ÔZEF HAMPEL

W CZASACH POROZBIOROWYCH

STOSUNKI EKONOMICZNO-SPOŁECZNE W LATACH 1975—1848

W wyniku trzeciego rozbioru Polski w 1795 r., wsie wchodzące w skład dzisiejszej gminy rudawskiej zostały wcielone do Cesarstwa Aus­ triackiego, a ściślej rzecz biorąc w obręb tzw. Galicji Zachodniej. W 1809 r. , po zwycięskiej dla Księstwa Warszawskiego wojnie z Austrią, tereny te włączono w obręb Księstwa Warszawskiego, a administracyjnie do de­ partamentu krakowskiego. Po upadku Napoleona i Kongresie Wiedeń­ skim znalazły się w „Wolnym, niepodległym i ściśle neutralnym mieście Krakowie z okręgiem”, by po wydarzeniach rewolucyjnych 1846 r. po­ nownie dostać się pod panowanie austriackie. W Rudawie mieściła się siedziba parafii, obejmująca swym zasięgiem szereg wsi: Niegoszowice, Kochanów, Brzezinka, Radwanowice, Dubie, Ża­ ry, Siedlec, Nawojowa Góra, Młynka i Nielepice h Za czasów Wolnego Miasta Krakowa wchodziły w skład gminy polityczno-administracyjnej oznaczonej numerem XXV z siedzibą w Pisarach, z tym, że początkowo mieściła się ona w Rudawie. Władzę w gminie sprawował wójt wybiera­ ny na 6 lat przez sejmiki, spośród trzech kandydatów przedstawionych przez Senat Rządzący w m. Krakowie. Do obowiązków wójta, w myśl in­ strukcji z 12 VI należało „sprawowanie czynności administracyjnych, są­ dzenie spraw o ciężkie policyjne przestępstwa, dochodzenie istoty czy­ nu i pierwsze inkwizycje w sprawach karnych”. We wszystkich wsiach należących do gminy powoływani byli zastępcy wójtów, jako pomocnicy 1 2. Stosunki własnościowe na omawianych terenach były dość charakte­ rystyczne. Występowały tu bowiem trzy podstawowe kategorie własności: własność kościelna, drobnoszlachecka oraz latyfundialna, ta ostatnia re­

1 Liber Memorabilium Rudawa (Lib. Mem. Rudawa). Opisanie stanu kościoła i plebanii z 1791 r., k. 17. 2 W. К o p f Î, Urządzenie włościan byłej Rzeczpospolitej Krakowskiej, Lwów 1888; Sz. Wach holt z, Rzeczypospolita Krakowska 1815—1830, Warszawa 1957, s. 309.

99 prezentowana przede wszystkim przez wsie należące do magnackiej ro­ dziny Potockich z Krzeszowic i do ich kompleksu ekonomicznego zwanego „państwem tenczyńskim”. Struktura ta nie ulegała zasadniczym zmia­ nom do czasów uwłaszczenia, jeśli nie liczyć powiększenia stanu posia­ dania Potockich i zmian wynikających z obrotu ziemią, względnie dzie­ dziczenia. Na początku XIX wieku stosunki własnościowe przedstawiały się natępująco:

Tabela 1

STOSUNKI WŁASNOŚCIOWE

Wieś Właściciel

Rudawa Kapituła Katedralna w Krakowie Siedlec klasztor Karmelitów w Czernej Dubie Józef Griinbaum Żary Józef Griinbaum Radwanowi ce kilku dziedziców Brzezinka Kapituła Katedralna w Krakowie Niegoszowice z Sowiarką Jan Kanty hr. Bobrowski Kochanów Wilhelm hr. Zieliński Nielepice Młynka Artur hr. Potocki *

Kościół parafialny w Rudawie był właścicielem dwóch folwarków, jednego w Rudawie i drugiego pod Radwanowicami. Na folwark rudaw­ ski, obok zabudowań folwarcznych składało się siedem „chałup podda­ nych plebańskich” zamieszkałych przez 18 rodzin zagrodniczych, a w więk­ szości komorniczych. W jednym z nich, który nosił nazwę „Lazaret”, określony w inwentarzu, jako „całkiem zdezelowany i niemylnym kiedy­ kolwiek grożący upadkiem” żyło ośmiu lokatorów, sądzić należy, że z rodzinami *. Również zabudowania folwarku pod Radwanowicami, nie były w naj­ lepszym stanie, skoro na mooy postanowienia Senatu Rządzącego z 12 stycznia 1830 r. oraz konsystorza z 29 stycznia, zostały rozebrane. Po­ zostawiono z nich tylko jedną chałupę, którą zamieszkiwało dwóch komor­ ników. W 1851 r. dcm spłonął i skreślony został z inwentarza parafii5. Powyższe dane zdają się świadczyć o małej dbałości kolejnych ple­ banów o powierzone im mienie i nastawianie się w zasadzie na osiągnię­ cie jak największych zysków, bez ponoszenia kosztów inwestycyjnych. Dochody te, jak świadczą dane zamieszczone w „opisaniu stanu kościoła

* Lib. Mem. Rudawa, Inwentarz kościoła w Rudawie z 1820 r., k. 35. 4 Tamże, k. 75— 76. ‘ Tamże.

100 z 1791 r.”, tabeli lustracyjnej z 1789 r. oraz inwentarzu z 1820 r. były dość znaczne. Dominującą jednak pozycją były wpływy z dziesięciny, którą pleban rudawski ściągał z Młynki, Dubia, Żar, Kochanowa, Niego- szowic oraz częściowo z Siedlca. Dziesięcina z Brzezinki należała do Ka­ tedry Krakowskiej, Radwanowie prebendy krakowskiej. Nawojowej Gó­ ry i Tenczynka oraz części Siedlca do plebana z Paczołtowic 6. Ta bela 2

WYSOKOŚĆ ŚCIĄGANEJ DZIESIĘCINY

Wytyczna wg tabeli Miejscowość zł gr

Rudawa — dwór i gro­ mada 807 22 Nawojowa G. (11 ról kmiecych) 355 22 Młynka — gromada 97 28 Nielëpice 239 15 Niegoszowice z Sowiarką 283 6 Kochanów 75 27 Siedlec 351 8 Dubie 73 7 Żary 135 3

Razem 2418 26

Odliczywszy 175 zl 19 gr dla Paczołtowic dawało razem 2243 zł 7 gr. 7

Wspomniane wyżej „opisanie parafii z 1791 r., podaje również szcze­ gółowy wykaz pobieranej wówczas dziesięciny snopowej. Jedynie dwór w Niegoszowicach uiszczał ją w pieniądzu. Z początkiem XIX wieku w szerszym stopniu przechodzić zaczęto na pieniężną formę ściągania tego świadczenia na rzecz kościoła, która to forma upowszechnia się w XIX stu­ leciu. Tak więc z końcem XVIII wieku do parafii rudawskiej napływały płody rolne w następujących ilościach: Tabela ilustruje wielkość plebańskich dochodów z dziesięciny, oraz strukturę zasiewów w ówczesnych gospodarstwach włościańskich. Wpraw­ dzie wliczona tu jest także dziesięcina oddawana przez dwory, to jednak gospodarka rolna nie była najsilniejszą stroną tutejszych większych ma­ jątków. Jednoznacznie z danych wynika, że dominującą uprawą było żyto, w dalszej kolejności szły jęczmień i owies. Niewiele można powiedzieć o poziomie ówczesnej gospodarki plebań- •

• Tamże, Opisanie stanu..., k. 22—23. 7 Tamże, Inwentarz.. z 1820 r., k. 82—83.

101 Tabela 3 WIELKOŚĆ DZIESIĘCINY I STRUKTURA ZASIEWÓW

Jęcz­ Tatar­ Miejscowość Pszenica Żyto Groch Owies Proso mień ka

Rudawa 9 26 15 4 17 8 4 Nawojowa G. 1 15 3 3 8 7 1 Nielepice 2 12 5 2 6 4 1 Młynka 15 sn. 4 2 30 sn. 1 1 18 sn. Siedlec 6 16 10 2 2 1 12 sn. Dubie 50 sn. 4 3 30 sn. 1 59 sn. 15 sn. Żary 8 'sn. 6 2 31 sn. 4 3 — Kochanów 31 £П. 4 1 24 sn. 58 sn. 57 sn. 15 s. Niegoszowice 1 6 5 23 sn. 1 1 1 „ dwór 125 zł.

Razem kóp 20 s. 44 93 k. 46 k. \ 13 k. 18 s. 40 k. 58 s. 26 k. 56 s. 8 k.8 > skiej, chociaż struktura zasiewów w folwarku pod Radwanowicami, na­ stawionego głównie na produkcję rolną, nie zdaje się świadczyć o jej wy- wysokim poziomie. Według inwentarza z 1791 r. wysiewano „na 11 sta- jonkach 11 korcy i 30 garnców pszenicy, 5,6 żyta, 15,8 jęczmienia, 4 owsa, 1 grochu oraz obsadzano 20 zagonów ziemniakami, 5 kapustą, karpielami i ziemniakami. Również inwentarz żywy nie był tu imponujący. Składa­ ło się nań 8 krów, 4 konie, 4 woły, 5 gęsi, 5 kur, po 1 kaczce, gąsiorze i kogucie. Ponadto folwark miał jeszcze 2 łąki, jedną w tzw. Słotwinach, dającą 2 wozy siana; a drugą pod „Olszyną” 9. Obok służby folwarcznej podstawową siłę roboczą na tych folwar­ kach stanowili chłopi pańszczyźniani. Poza pańszczyzną zobowiązani byli do danin w/naturze, a w folwarku rudawskim do prac przy sadzeniu ka­ pusty, rzepy i innych jarzyn oraz ich obierania, a chłopi plebańscy w Ru- dawie oddawali odpowiednią ilość motków przędzy. Innych świadczeń prócz dymowego, inwentarz z 1820 r., nie wykazuje.19 ' Wynika z tego, że zagrodnicy odrabiali w zasadzie po dwa dni pań­ szczyzny pieszej w tygodniu, a komornicy po 1 dniu. W porównaniu z do­ brami prywatnymi były to obciążenia niższe, podobnie zresztą jak w przy­ padku świadczeń dodatkowych u. ______t • Tamże, Opisanie... z 1791 r„ k. 22—23. * Tamże, Inwentarz... z 1791 r., k. 78. Każde z 11 stajonek nosiło swoją nazwę m.in. capowskie, prachowszczyzna. rebechowskie, przepiórkowszczyzna. Tamże, k. 22. 10 Tamże, Inwentarz ... z 1820 r., k. 78— 79. 11 Por. Archiwum Państwowe Miasta Krakowa i Województwa Krakowskiego w Krakowie. Oddział na Wawelu. Archiwum Potockich (APKr. A.Pot64). Opisa­ nie dóbr Pisary z oszacowaniem: Tamże, Inwentarz klasyfikacyjno-pomiarowy wsi Nawojowa Góra i Młynka.

102 Tabela 4 WYKAZ POWINNOŚCI INWENTARSKICH CHŁOPOW W RUDAWIE

Na wysiew Pańsz­ Nazwisko i imię Pola Ilość ‘Dymowe kor. garn. czyzna przędzy piesza 1 2 3 4 5 6

Wąchał Szczepan 2 3 8 Baster Michał 1 16 2 6 4 Siodlak Mateusz -- ' 1 -- . 1 4 2 Utyła Stanisław 1 16 2 6 4 Pionka Bartłomiej 1 16 2 6 4 Wiśniowski Michał — — 1 4 2 Perda Feliks — — 1 4 2 Grzegórzkiewicz Sz. 1 16 2 / 6 4 Mandecki Walenty — — 1 4 2 Kozik Szymon — — 1 4 2 Bułka Franciszek 1 16 2 6 4 Mandecki Franciszek — — 1 4 2 Knapiński Jakub — — • 1 4 2- Zainter Mateusz — — 1 4 2 Bandurszczonka Apolonia — — 1 4 i Kaleciński Jan — 1 4 2 Prochawski Wojciech — — 1 4 2 Dwór — opłaca — — 1 4 2

Poważnym źródłem dochodów plebańskich były również świadczenia z tytułu chrztów, ślubów i pogrzebów, a należy zaznaczyć, że parafia ru­ dawska należała do jednej z większych, tak pod względem ilości miej­ scowości jak również mieszkańców. W latach 1817——1819 odnotowano na jej terenie 446 urodzeń, 88 zawartych związków małżeńskich oraz 253 pogrzeby. Oficjalne opłaty z tego tytułu wynosiły 444 zł i 12 groszy. Jest to suma z pewnością znacznie zaniżona, a sformułowanie, że niektóre uro­ dziny i pogrzeby były bezpłatne, wskazuje na możliwość ich wynagradza­ nia w innej formie11.- Wykazane dochody plebana rudawskiego w 1820 r. przedstawiały się w sposób następujący: Z gruntów plebańskich, czynszów i innych danin 468 zł 18 gr Prowizji od kapitału 322 Dziesięcin^ 2 243 7 Dochodów de iuribus stolae 444 12 Ofiar i skarbonki 20 Razem 3 498 7 Natomiast rozchody oszacowane zostały na sumę 2 575 zł i 19 gr.,

iS Lib. Mem. Rudawa, Inwentarz... z 1820 r., k. 83—84.

103 z czego na dymowe 86,16 podatek dwudziestego grosza 594 i subsydium charitativum 48 zł. Wynikałoby z tego, że czysty zysk plebana w skali rocznej wynosił 922 zł i 18 groszy 13. Klasztor oo. Karmelitów w Czernej miał w swym władaniu dobra Siedlec i Żbik. Nawojowa Góra, Nielepice i Młynka wchodziły w skład dominium Potockich. W Radwanowicach było „wielu pomniejszych” wła­ ścicieli, a 90 morgów pola wchodziło także w skład dóbr Pisary 14. Pisary z przyległościami (Dubie i Żary) od roku 1804 były własnością rodziny Pisarskich. Po śmierci Anny z Pisarskich Żeleńskiej 11 kwietnia 1804 r. przeszły w posiadanie rodziny Sołtyków, Tomasza Sołtyka i następnie Anastazji z Rudnickich Sołtykowej. Ta ostatnia obciążyła dobra znacz­ nymi kwotami, zaciągając od Rządu Wolnego Miasta Krakowa w 1818 r. pożyczkę w wysokości 20 tys. złp, 16 т а г о в 1819 r. następne 20 tys. i 21 czerwca tegoż roku kolejne 20 tys. Anastazja Sołtykowa zmuszona została do sprzedaży majątku, który nabył izraelita Józef Grünbaum. Do roku 1841 z kwoty dłużnej spłacono zaledwie 12 tys. złp. Z pozostałej kwoty Skarb Rzeczypospolitej Krakow­ skiej odstąpił 10 stycznia 1842 r. 16 tys. xx. Misjonarzom w Krakowie, a 8 czerwca 1844 r. dalsze 16 tys. na rzecz Szpitala św. Łazarza. Tak znaczne obciążenie dóbr pisarskich spowodowało, że ich właściciele nie mogli się wydobyć z kłopotów finansowych. Już 12 sierpnia 1841 r. suk- cesorowie Józefa Griinbauma zaciągnęli od Samsona Frankla pożyczkę na sumę 75 tys. zł. na rzecz uregulowania „interesów” spadkowych. Z po­ życzonej przez nich sumy 21 sierpnia 1841 r. Frankel odstąpił pełnomoc­ nictwa na 37 500 zł, przebywającemu wówczas w Krakowie berlińskiemu bankierowi Antoniemu Hóchlowi, ten zaś 17 lutego 1843 r. swemu ojcu również Antoniemu 1S. ' Franciszek Grünbaum, który po dodatkowych umowach i działach rodzinnych stał się głównym właścicielem, nie zdołał uwolnić się od dłu­ gów. Po wyznaczeniu terminu spłaty procentów do 1 stycznia 1844 r., a sumy dłużnej do 17 lutego tegoż roku, dopuścił do współwłasności Sam­ sona Frankla. 30 marca 1848 r. sprzedali dobra Pisary hr Katarzynie Po­ tockiej za sumę 750 tys. zł.ł6.

i* Tamże, k. 84—85, 36—37. v_ 14 APKr. A. Pot. 64. Opisanie dóbr Pisary..., Nawojowa Góra, Młynka i Nie­ lepice wraz z kilkoma innymi wsiami zostały darowane przez Izabellę z Czartorys­ kich Lubomirską Arturowi hr. Potockiemu w 1815 r. zaś 12 kwietnia wnukowie powyższej dokonali działu między sobą (Alfred i Artur Stanisław Potoccy) i od tego czasu stały się własnością Artura, hr. Potockiego. Tamże, Wykaz hipoteczny p a p ie rn i w K rze szo w ica ch z 1853 r. 15 Tamże, Akt umowy z 17 lutego 1843 r. 14 Tamże. W yka z h ip o te czn y dó br P is a ry z 1852 r. W innym miejscu podana jest suma, którą zobowiązała się zapłacić hr. Potocka Grunbaumowi i Samsonowi opiewająca na 28213 złp.

104 Dobra Pisary graniczące od wschodu z Radwanowicami oraz Ruda­ wą od południa z Nawojową Górą, od zachodu z Siedlcem i Paczółtowi- cami rozciągały się wzdłuż potoku Rudawy płynącej z północy na po­ łudnie. Położone były nieco na podwyższeniu, co miało dość istotne zna­ czenie, gdyż nie były narażone na częste szkody powodziowe. Ogółem obejmowały 1 850 morgów i 222 pręty ziemi dworskiej. Tabela 3 PODZIAŁ GRUNTÓW PISARY

Zabu­ Zaro­ Ogrody Pola Pa­ Goło­ do­ Łąki Lasy śla i Wody Obszar i sady orne stwiska borza wania stawy

Morgów 5 8 563 108 57 - 813 15 5 2 Prętów 147 233 34 41 242 186 65 180 17 17

Opisanie dóbr z roku 1845 określa gospodarstwo rolne, jako będące w średnim stanie, mimo kilkakrotnych klęsk pożaru oraz utraty karczmy. Autor opisu podkreśla brak sprzężaju, względnie pieniędzy do jego naj­ mu, co musiało wpływać ujemnie na sprawność obrabiania pola. Część ziemi, zwłaszcza na folwarku w Pisarach, o powierzchni 345 morgów była użyźniana kompostem i ten właśnie folwark przynosił podstawowe do­ chody. Z 90 morgów, jakie znajdowały się w Radwanowicach, 30 było wy­ dzierżawionych, natomiast pozostałe 60 „mizerny plon objawiają”. Po­ dobna sytuacja była także z folwarkiem w Żarach o obszarze 128 mor­ gów, które były wyjałowione, a dodatkowo zbyt duża odległość, określo­ na na pół mili, utrudniały właściwe gospodarowanie. Wykazane w tabeli 108 morgów łąk rozciągały się nad rzeką i posiadały liczne obniżenia te­ renu i ich wydajność przy braku odwodnienia nie mogła być duża. Siano zbierane z nich przeznaczane było na utrzymanie sprzężaju. Największy obszar obejmowały lasy: 2/3 liściaste, przeważnie buk z dębiną i brzezina, a gdzieniegdzie osika; 1/3 iglaste, głównie sosna. Ca­ ły obszar podzielony był na 9-morgowe wyręby, a drzewo sprzedawane było przeważnie na pniu wyrębami. Cena drzewa z jednego wyrębu się­ gała ok. 9 tys. zł, oczywiście lasu starego ok. 90-letniego. Tego typu eks­ ploatacja kryła w sobie poważne niebezpieczeństwa dla racjonalnej go­ spodarki leśnej. Jeżeli dochód roczny z lasu pisarskiego określany był na sumę najwyżej 8 tys. zł18, to wydaje się, iż dotychczasowi właściciele prowadzili nieekonomiczną i wręcz rabunkową gospodarkę. Było to zre­ sztą typowe dla większości wielkich właścicieli ziemskich w drugiej po­ łowie XVIII i XIX wieku. Jeżeli zaś właścicielem została osoba boryka- 11

11 Tamże, Opisanie dóbr Pisary z oszacowaniem z 1845 r. 18 Tamże.

105 jąca się z trudnościami finansowymi, to zjawisko to jeszcze się potęgo­ wało. Tak też przed r. 1846 od Griinbauma zakupił drzewa za 27 250 złp, krakowski handlarz drzewem Józef Komar, który posądzony w 1846 r. o szpiegostwo został zabity przez powstańców Zabudowania gospodarskie i mieszkalne znajdowały się w niezłym stanie. Składały się nań: obszerny dom mieszkalny właściciela, drewnia­ ny folwark z pomieszczeniami dla służby folwarcznej, 2 murowane domy piętrowe, przystosowane do warunków mieszkalnych po zlikwidowanej fabryce fajansu, w których lokowani byli robotnicy najemni. Z budyń-, ków gospodarczych były 3 murowane stodoły ..porządne”, obszerny mu­ rowany spichlerz, również piętrowy, murowana stajnia, wolarnia, kryte gontem z oddzielnymi mieszkaniami dla karbowego, oraz owczarnia. Do­ datkowo w Żarach znajdowały się drewniane mieszkanie, stodoła i staj­ nia, ale wszystkie w bardzo złym stanie 20. Była to więc posiadłość niegdyś dobrze utrzymana i prowadzona, o czym zdają się także świadczyć istniejące na jej obszarze zakłady i urzą­ dzenia, głównie przetwarzające płody rolne, lecz w latach omawianych zaniedbana. W wykazie tych zakładów znalazły się gorzelnia i browar piwny, mieszczące się w obszernym murowanym budynku z oddzielną stajnią opasową. W połowie XIX wieku pędzono tu jedynie okowitę, gdyż na skutek bliskości browaru „herbowego” (z pewnością chodzi o bro­ war Potockich), musiano zrezygnować z warzenia piwa. Najczęściej ro­ biony był zacier z 36 korcy ziemniaków. Funkcjonowała także, chociaż była wydzierżawiona, papiernia, 2 młyny z których jeden był czynny, drewniany tartak i cegielnia, ale także, ,,w nikczemnym stanie i więcej ku wygodzie gruntowej, jak na korzyści zarobkowe pracujące”. Także w małych ilościach wydobywano marmur czarny oraz kamień wapienny. Produkcja rolna opierała się głównie na pracy chłopów pańszczyźnia­ nych, którzy takż£ użytkowali należące do dworu niewielkie działki zie­ mi. Dokumenty wykazują, że w dobrach Pisary zamieszkiwało 47 zagrod­ ników oraz 10 chałupników. Z tego w samych Pisarach 18 zagrodników. Dubiu 18 i Żarach 11. W ich posiadaniu była następująca ilość ziemi: Pola orne 168 morgów i 290 prętów Łąki 36 „ 11 „ Siedliska i ogrody 16 „ 10 Łącznie: 220 morgów i 311 prętów. Wynika z tego. że w użytkowaniu chłopów znajdowało się jedynie 10,6*/'o całości obszaru, z tym że pełny obszar lasów stanowił własność dziedzica. Nieco lepiej kształtował się stosunek gruntów ornych, których

<• J. Wawel-Louis, Kronika rewolucji k ra k o w s k ie j 1846 r., Kraków 1898, s. 48. !0 APKr., A. Pot. 64, Opisanie dóbr Pisary... z 1845 r.

106 21,7% uprawiali bezpośrednio chłopi. Tak więc ziemia dworska uprawia­ na przez chłopów w porównaniu z innymi wielkimi posiadłościami stano­ wiła stosunkowo niewielki procent. Uwarunkowane to było z pewnością charakterem gospodarki w tych dobrach, gdzie produkcja zbożowa nie była dominującą. W zasadzie żyjący tu chłopi pańszczyźniani wystarczali do zabezpieczenia siły roboczej. Odrabiali, będąc zagrodnikami — 3 dni pańszczyzny tygodniowo, a chałupnikami — 1 dzień. Ponadto musieli oddawać 3 kapłony i 15 jaj rocznie. Dawało to właścicielowi tygodniowo 151 dni robocizny. Dodatkowo musieli płacić czynszówki za wynajmowa­ nie mieszkania, prząść wełnę i wykonywać inne drobniejsze usługi21. Warto na zakończenie charakterystyki omawianego zespołu przyto­ czyć przybliżony bilans rocznych dochodów, jakie uzyskiwał właściciel z wykazanych w opisie pozycji. Oceniono, że przynosi dochodu: / Gorzelnia 1 480 zł Cegielnia 300 Propinacja 8 000 Kopalnie 200 Papiernia 2 000 Dzierżawy i czynszówki 1 118 Młyny 1 000 Świadczenia w naturze 138 Tartak 200 Daje to razem 14 436 złp, a jeśli doliczyć ewentualne zyski ze sprze­ daży lasu, zboża i bydła, uwzględnić widoczne zaniedbania tak w orga­ nizacji produkcji, jak również w wykorzystaniu pozostałych działów, ma­ jątek mógł przynosić dość pokaźne zyski22. Po zakupienią dóbr pisarskich przez Katarzynę z Branickich Potocką, zostały one praktycznie włączone w obręb hrabstwa, tenczyńskiego. Po śmierci Artura Potockiego i wyjeździe wszystkich jego spadkobierców za granicę zarządzane były przez ich plenipotenta Franciszka Mroczkowskie­ go 23. W chwili kupna cały majątek obciążony był znacznymi ciężarami, na ogólną sumę 210 657 złp, które potrącone z ceny zakupu przeszły na nowych właścicieli. Znaczna ich część została spłacona, ale jeszcze w 1854 r. w trakcie regulacji kwestii indemnizacyjnej, figurowało na Pi- sarach 56 657 złp, na rzecz szeregu instytucji. Mieli je: Kościół w Sieciechowicach < 1 000 O o Kościół w Rudawie 2 o Karmelitanki w Krakowie 2 020 Szpital św. Łazarza w Krakowie 17 o o O o o xx. Misjonarze w Krakowie 22 o XX. Dominikanie w Krakowie 2 200 o Kościół Panny Marii w Krakowie 10 o o

21 Tamże. 22 W tych czasach np.T kapłon kosztował ok. 15 groszy, a kopa jaj ok. 1 złp. 25 APKr. A. Pot. 64, O dpis p le n ip o te n c ji z d n ia 24 sie rp n ia 1850 r.

107 Kościół w Chrzanowie 100 Kasa rządowa w Niedzieliskach 337 co „czyni rocznie 56 657 zł” 24. Były to najprawdopodobniej różnorakie zapisy poprzednich właścicieli dokonywane na rzecz duchowieństwa, w rodzaju np. zapisu Antoniego Sołtyka z 28 kwietnia 1808 r., który zobowiązał się przekazywać corocz­ nie 104 zł plebanowi rudawskiemu, za cotygodniową mszę w kościele ru­ dawskim 2S. Z powyższego wynika, że w ciągu 7 lat Potoccy spłacili znaczną ilość kwot lokowanych na dobrach m.in. także 10 sierpnia 1849 r. 2 500 złp Kasie Oszczędności w Krakowie. W imieniu tej ostatniej przed notariu­ szem występował znany księgarz krakowski, a zarazem członek Dyrekcji Kasy. Józef Czech 26. O zwróceniu większej uwagi na gospodarkę w dobrach Pisary zdają się również świadczyć odkupywania ziemi przylegającej do gruntów dworskich od włościan, a nawet czasami dokonywane zmiany, w celu za­ okrąglenia i wyrównania granic. W zbiorach Archiwum Potockich znaj­ dują się akty kupna sprzedaży podpisane między pełnomocnikiem Po­ tockich a włościanami. W sierpniu 1849 r. zakupione zostało od Kaspra Sowińskiego i jego żony Barbary z Dubia ,,3 morgi i 3 pręty miary cheł­ mińskiej, leżące między rzeczką Niekluzą, a lasem dworskim \kraz z sad­ kiem na uboczu lasu wprost młyna dworskiego” za sumę 723 złp w sre­ brze, który został im nadany przez dwór w 1815 r., a po uwłaszczeniu przeszedł na ich własność. Równocześnie dokonano zamiany z drugim włościaninem, Janem Pawlikowskim, posiadającym 4 morgi i 159 prętów ziemi. W zamian za 1 mórg i 1 045 sążni miary wiedeńskiej, a mianowi­ cie „łąkę z groblami przy rzece Niekluzą na wschód i południe od grani­ cy Radwanowie, na północ od źródeł spod skały lasu dworskiego”, otrzy­ mał od Zofii Potockiej równowartość z gruntów zakupionych od Sowiń­ skiego 27. Podobnej transakcji dokonano 5 czerwca 1854 r., zakupując od Macieja Siemka w Dubiu dom z gruntem o obszarze 5 morgów i 381 sążni za śmiesznie niską sumę 402 złr. i 13,1/2 grosza 28. W wyniku tych wszystkich transakcji większa część obszarów in­ teresujących nas terenów znalazła się po 1848 r. w rękach rodziny Po­ tockich. Rodzina ta posiadała największe znaczenie wśród prywatnych

84 Tamże, A. Pot. 1615, vol. A .Akta indemnizacyjne. Pismo F. Mroczkowskiego z 12 lutego 1854 r. ** Tamże. A. Pot. 64. Wykaz hipoteczny. Tytuł własności dóbr szlacheckich Pi­ sary, 1848 r. £* Tamże, Akt z 11 sierpnia 1849 r. n Tamże, Wyciąg główny aktu kupna sprzedaży z 7 sierpnia 1849 r. oraz 8 sierpnia 1849 r. 88 Tamże, Wyciąg główny aktu kupna sprzedaży, Krzeszowice 5 czerwca 1854.

108 właścicieli w Rzeczypospolitej Krakowskiej. Dominium ich składało się z 33 wsi i miasteczka Nowej Góry29. Wśród tych wsi były Nawojowa Góra, Młynka i Nielepice. Inwentarze klasyfikacyjno-pomiarowe sporzą­ dzone na przełomie 1847 i 1848 r., wykazywały następujące dane (tab. 6).

Tabela 6

Wieś Rolników Zagrod­ Chałup­ Bez Razem ników ników gruntu

Nawojowa 33 58 3 - - 94 Góra Młynka 6 3 9 Nielepice 47 — — 11 58 s*

W użytkowaniu rolników w Nawojowej Górze znajdowało się łącznie 413 morgów i 1 442 sążnie gruntu, zagrodników 241 m 1 417 s., chałup­ ników 19 m 1 573 s., czyli łącznie 838 morgów i 702 sążnie. Najwięcej obszaru zajęte było pod pola orne oraz łąki. Rolnicy i zagrodnicy odra­ biali pańszczyznę w łącznej wysokości, pierwsi 2 288 dni rocznie, a dru­ dzy 4 199. W Młynce rolnicy użytkowali 95 morgów i 1 252 s., a zagrod­ nicy 38 morgów 635 sążni, czyli łącznie 180 morgów 1 039 sążni. W Nie- lepicach obok 426 morgów i 909 sążni gruntów rolniczych wykazanych jest jeszcze 119 morgów i 1 370 sążni obszaru gromadzkiego oraz sołty­ stwo na tzw. Dębowej Górze, na które składało się 16 morgów i 1 340 sążni gruntu. Wynika z tego, że na ok. 1 582 morgach, w przeważającej mierze gruntów ornych gospodarowało 150 włościan. Jeśli chodzi o śred­ nią to gospodarstwa ich były stosunkowo duże, widoczne jednak było znaczne rozwarstwienie, dość zresztą typowe dla dóbr klucza tenczyńskie- go31. W dobrach Potockich w r. 1814/1815 na 2 101 chłopów pańszczy­ źnianych było 623 wielkorolnych, kmieci i zagrodników ciągłych, 1 105 średniorolnych i 378 małorolnych względnie bezrolnych (chałupników i komorników). W miarę upływu lat znacznie wzrastała ilość chłopów pańszczyźnianych i w 1830 r. ich liczba wynosiła 2 644, w tym 698 wiel­ korolnych, 1 204 średniorolnych i 742 małorolnych względnie bezrolnych. Oznacza to, że w roku 1830 ta ostatnia kategoria stanowiła 28% ogółu włościan, gdy w 1815 r., 17,7%3J. 28

28 S. W a c h h o 11 z, Rzeczpospolita..,, s. 48—49. 50 APKr., A. Pot. 1614, fasc. VI, vol. A. nr 11 i 12. Inwentarze klasyfikacyjno- -pomiarowe wsiów Nawojowa Góra (5 styczeń 1848), N ielepice (30 grudnia 1847), M ły n k a (5 styczeń 1848). 21 Tamże. ” S. Wachholtz, Rzeczpospolita..., s. 50.

109 Podobnie pod tym względem kształtowała się sytuacja na interesują- y . / cych nas terenach. Przykładowo w Nielepicach struktura gospodarstw chłopskich w 1847 ,r. wyglądała następująco: obszar w morgach liczba gospodarstw. 0—2 2 2—5 18 5—10 13 10—15 2 15—20 10 pow. 20 3 Również w Nawojowej Górze kilkunastu włościan użytkowało zie­ mię o obszarze od 15—21 morgów, a reszta w granicach 7—12. Marcin Ślusarczyk miał ponad 21 m., Kasper Chechelski ponad 22, po 18 morgów Piotr Mandecki, wdowa po Mateuszu Wójciku, a kilku po 17 i 16 mor­ gów. Podobny układ da się zauważyć także w Młynce, gdzie rolnicy mieli kolejno 20, 18, 16, 12 i 10 morgów, natomiast trzej zagrodnicy — Jakub Nęcka, Andrzej Łukoś i Stanisław Mucha odpowiednio 13, 13 i 10 mor­ gów 33. Stosunki między dworem a chłopami zasadniczo nie odbiegały od obserwowanych w innych rejonach Galicji. Dopiero po kampanii 1809 r., kiedy ludność tych terenów objęły postanowienia dekretu grudniowego z 21 grudnia 1807 r., rozpoczęty został proces ważnych przeobrażeń. Na jego mocy zostało prawnie zniesione poddaństwo. Wprawdzie w rzeczy­ wistym położeniu chłopa niewiele się zmieniło, bowiem przyznanie wol­ ności bez własności robiło tę wolność dość iluzoryczną, ale dekret stwa­ rzał podstawy pod szereg przeobrażeń. Konstytucja Rzeczypospolitej Kra­ kowskiej usankcjonowała istniejący stan rzeczy, uznając posiadaną przez chłopa ziemię, jako dzierżawę opłacaną pieniędzmi, ziemiopłodami, wzglę­ dnie „posługami osobistymi”. Faktycznie było to usankcjonowanie pań­ szczyzny, a także podobnie jak w dekrecie grudniowym stworzenie wła­ ścicielom możliwości usuwania chłopów z uprawianego przez nich gruntu. Wspomniane wyżej okoliczności i postanowienia legły jednak u pod­ staw zrodzenia się kwestii włościańskiej. Określenie stosunków włościań­ skich stało się rzeczą pilną i konieczną, także dlatego, że mogło stać się ważnym instrumentem w rękach sił antyzaborczych. Między innymi z te­ go powodu w postanowieniach wiedeńskiego traktatu dodatkowego z 3 maja 1815 r. dotyczącego Krakowa, wszystkie trzy mocarstwa zaborcze podjęły decyzję o powołaniu do życia komisji, nazwanej później Włościań­ ską, której zadaniem miało być uregulowanie wszystkich spraw na pła-

33 APKr. A. Pot. 1614, Inwentarze klasyfikücyjno-pomiarowe. szczyźnie chłopi — dwór 34. W ślad za tym Konstytucja Wolnego Miasta Krakowa nadana w r. 1818, a poprawiona w 1833 r. postanawiała, że „prawa teraźniejsze rolników są utrzymane” 35 *: Komisja Włościańska, której przewodniczył Marcin Badeni, opraco­ wała dokument, na podstawie którego dotychczasowe chłopskie świad­ czenia przeliczone zostały na pieniądze, jednym słowem wprowadzał czynsz. Postanowienia Komisji dotyczyły jednak tylko dóbr skarbowych i duchownych, w związku z czym nie obejmowały wszystkich wsi gminy Rudawy. Oznacza to, że chłopi w dobrach należących do Kapituły Kra­ kowskiej i Karmelitów z Czernej w wyniku decyzji Komisji Włościań­ skiej uwolnieni zostali od pańszczyzny. Nie oznaczało to generalnego po­ lepszenia ich materialnego położenia, bowiem znaczna wysokość ustala­ nych czynszów, brak jasno sformułowanej zasady o prawie chłopa do uprawianej przez niego ziemi rzutować musiały na skutki tej reformy. W konsekwencji tych decyzji kształtowały się podstawy szerszego wciągania chłopów w stosunki rynkowe i kształtowania się pewnej samo­ dzielności gospodarczej. Z drugiej zaś strony prowadziły do dalszego zróż­ nicowania i rozwarstwienia wsi. Reforma ta pomijała bowiem ludność bezrolną, zmuszoną do poszukiwania innych źródeł utrzymania, czy to jako siła najemna na folwarkach względnie u bogatszych chłopów, czy w późniejszych latach w rozwijającym się przemyśle. Chociaż postanowienia Komisji Włościańskiej nie dotyczyły chłopów w dobrach prywatnych, to z pewnością oddziaływać musiały na ich po­ stawę, dążenie do zlikwidowania znienawidzonej pańszczyzny, a także na ewolucję, polityki samych właścicieli ziemskich. Powołany przez wła­ dze Wolnego Miasta Komitet Gospodarczo-Rolniczy uznawał w jednym ze swych sprawozdań przygotowanym przez Darowskiego za potrzebne „zakreślenie ogólnych zasad oczynszowania włościan w dobrach prywat­ nych w sposób ile możności jednostajny” 3e. Ponadto senat Rzeczypospo­ litej stawać musiał w obronie skarżących się na wzmożony ucisk pań­ szczyźniany chłopów, który w dobrach Potockich musiał być bardzo ucią­ żliwy, skoro w 1828 r. wydany został zarządowi tych dóbr zakaz „czy­ nienia jakichkolwiek zmian w powinnościach pańszczyźnianych” z daw­ nych lat” 37. Trzeba jednak równocześnie podkreślić, że w hrabstwie tenczyńskim chłopi świadczyli mniejsze powinności pańszczyźniane w porównaniu z in­ nymi majątkami. Wynika to m.in. z porównania obciążeń w dobrach Pi-

34 S. Wachiholtz, Reforma chłopska w Rzeczypospolitej Krakowskiej w świe­ tle dokumentów archiwalnych. Nadbitka z „Czasopisma Prawno-Historycznego”, t. VI, z. 2, s. 287. 85 W. К o p f f, Urządzenie włościan..., ś. 7. “ Cyt. za: S. W a c h h o 11 z, Reforma..., s. 323. 37 S. Wachholtz, Rzeczpospolita..., s. 72.

111 sary z ilością dni pańszczyzny w Nielepicach, Młynce i Nawojowej Górze. W Nielepicach pańszczyznę ciągłą w wymiarze 1—2 dni odrabiało 14 włościan, a pozostali pieszą w tym samym wymiarze. Jedynie Tomasz Baster i Józef Baster zobowiązani byli do 3 dni tygodniowo 38. Ten sam wymiar obowiązywał również chłopów Młynki i Nawojowej Góry. W do­ brach natomiast Pisary pańszczyzna była średnio o jeden dzień wyższa. Dodatkowo jednak chłopi państwa tenczyńskiego płacili wysoki czynsz „za najem pańszczyzny i przybyszów”, czynsz ziemny, a niektórzy także morgowe i składali osep 39. Charakterystyczną rzeczą, na którą również należy zwrócić uwagę, było przechodzenie w dobrach Potockich na czynsz, widoczne już od po­ łowy XVIII w. W zasadzie był to czynsz częściowy i chyba w tym należy doszukiwać się źródeł niższych obciążeń pańszczyźnianych. Stąd też w 1848 r. wszystkie 32 wsie, poza Pisarami z przyległościami płaciły czynsz. Jest to tym bardziej warte podkreślenia, że na 126 wsi prywatnych w Rzeczypospolitej Krakowskiej u schyłku jej istnienia jedynie 39 było oczynszowanych, tzn., że tylko 7 znajdowało się poza dobrami Potoc­ kich 40. Główne nasilenie akcji czynszowania miało miejsce po roku 1846, kiedy to Adam hr. Potocki „mając zamiar w dobrach swych własnych, całe hrabstwo tenczyńskie składających, w okręgu miasta Krakowa leżą­ cych, dla szczęścia swoich poddanych, zamienić robocizny na czynsze, czyli wszystkich włościan w całych swych dobrach rzeczonych oczynszo- wać, jak również oddzielnie folwarki z gruntami i zabudowaniami w tych­ że samych dobrach istniejące wypuścić w dzierżawę”. Pełnomocnictwo do tych prac zlecił Wojciechowi Laszkowskiemu, który rozpoczął podpi­ sywanie odpowiednich umów z poszczególnymi gromadami, w tym z Na­ wojową Górą, Młynką i Nielepicami 41.

Tabela 7

Ogrody i sady Grunty orne Łąki Pastwiska

I II I II III I II III I II III 1 II III

26/22 14/25 13/119/276/5 9/277/124/21 12/187/205/20 2/29 2/14 l/*8 zł/groszy

38 APKr. A. Pot. 1614, fasc. VI nr 11. Inwentarz wsi Nielepice. 89 Osep składany przez mieszkańców „państwa tenczyńskiego” wynosił 700—800 korcy owsa. Ponad 200 korcy składali mieszczanie Nowej Góry. S. Wachholtz, Rzeczpospolita..., s. 58. 44 S. Wachholtz, Reforma..., s. 324. łl Pełnomocnictwo zostało powierzone Laszkowskiemu 17 grudnia 1845 r. APKr. A. Pot. 1615, Fasc. VI, vol. A. nr 18. Wyciąg główny aktu oczynszowania wsi Sier­ szy Wodnej, Czyżówki i Myślachowic z Gajem z 3 stycznia 1846 r. Kraków. 48 Tamże, tabela czynszu rocznego od morga jednego w każdym gatunku ziemi.

112 Warunki oczynszowania nie były jednak dla chłopów zbyt korzyst­ ne na co wskazuje tabela 7, określająca wysokość rocznego czynszu od 1 morga poszczególnej kategorii gruntów. Ponieważ dominującą kategorię ziemi użytkowanej przez chłopów były grunty orne, w związku z tym czynsz musiał być dość znaczny, i nie zawsze możliwy do zapłacenia, co automatycznie nie pozwoliło z wiejskich stosunków wyeliminować robocizny. W niektórych przypad­ kach, zwłaszcza przed rokiem 1845, obliczano również czynsz w zależnoś­ ci od ilości dni obowiązującej pańszczyzny. Badania Sz. Wachcholtza wy­ kazują, że również przelicznik był w tym przypadku bardzo wysoki. W dobrach tenczyńskich stawka za 1 dzień pańszczyzny ciągłej wahała się w granicach od 18—27 złp, a pieszej 17—18 złp.43 Stopniowe przechodzenie na czynsz stwarzało dla chłopów jeszcze jedno niebezpieczeństwo, przed którym nie chroniło ustawodawstwo, ani Księstwa Warszawskiego, ani Rzeczypospolitej Krakowskiej. Niebezpie­ czeństwem tym były rugi chłopskie i pozbawienie ziemi niewygodnego z różnych względów dla właściciela dzierżawcy. Wprawdzie w okręgu kra­ kowskim podobnie jak w całej Galicji z powodu niskiego stopnia ka­ pitalizacji w rolnictwie, rugi nie przybrały charakteru powszechnego, musiały jednak także mieć miejsce, skoro już 12 maja 1847 r. hr. Mau­ rycy Deym wydał obwieszczęnie o zabezpieczeniu stanu posiadania włoś­ cian. Obwieszczenie to, nawiązując do cesarskiego postanowienia z 14 kwietnia 1847 r. ustalało, że grunty „które w dniu pierwszego listopada 1815 r., to jest w pierwszym dniu miesiąca następującego po uroczystym ogłoszeniu w dniu 18 października 1815 r. władzy konstytucyjnej Wol­ nego Miasta Krakowa i również w chwili wydania wyżej rzeczonego Najwyższego postanowienia w posiadaniu dóbr stanu włościańskiego znaj­ dowały się, przez dziedziców więcej odbierane być nie mogą, lecz jako gruntowe posiadłości dla włościan pozostawione być mają; 2. Równie dzie­ dzice nie mogą powinności do tychże gruntów przywiązanych powięk­ szać lub jakichkolwiek bądź sposób uciążliwszymi czynić” 44. Przykłady pozbawienia chłopów ziemi spotykamy również i w Rudawie. W 1850 r. włościanin Rudawy Stanisław Baster złożył skargę na plebana rudaw­ skiego, który pozbawił go uprawianej przez jego rodzinę od 1812 r. zie­ mi 45. Bez względu na końcowy finał sprawy, stwierdzić należy, że de­ cyzje prawne nie zawsze były skutecznym instrumentem w obronie chłop­ skich interesów. Reformy uwłaszczeniowe z 1848 r., jak w całej Galicji, wywoływały różnorodne reperkusje. Z jednej strony widoczny był zdecydowany opór

43 S. W a c h h o 11 z, Rzeczpospolita..., s .49. 44 Dziennik Rządowy Miasta Krakowa i jego okręgu nr 82—84, Kraków 12 maja 1847, s. 326—328; W. К o p f f , Urządzenie..., s. 17. 45 APKr. Wolne Miasto Kraków (WMK) V- 129, f. 50.

113

8 — Rocznik ludności chłopskiej przeciwko próbom utrzymania przez część właścicieli powinności i świadczeń, uciekających się do różnych kruczków prawnych, i stosujących formy nacisku pozaekonomicznego. W Rudawie poddani plebańscy bezpośrednio po zniesieniu pańszczyzny oświadczyli, że „teraz już pańszczyzna zniesiona została” i odmówili plebanowi świadczenia do­ tychczasowych powinności. Ks. Antoni Pendrasiński zwrócił się do władz cyrkularnych, by udzieliły chłopom „urzędowego upomnienia” i równo­ cześnie dał niedwuznacznie do zrozumienia, że w przypadku dalszego oporu usunie krnąbrnych chłopów z domów i gruntów plebańskich 4e. Na czasy istnienia Księstwa Warszawskiego oraz Wolnego Miasta Krakowa, przypadają również przejawy wyraźniejszego budzenia się chłopskiej aktywności społecznej, ściśle wiążące się z elementami anty- feudalnej walki. Chociaż nie doszło w tych rejonach do tak ostrych spięć, jak np. w Olszanicy czy Alwerni* 47 48, jednak i tu znaleźć można szereg przykładów świadczących o konfliktach klasowych. Wydaje się, że nie bez wpływu na postawę miejscowych chłopów były tradycje sięgające do ostatnich dziesięcioleci Rzeczypospolitej szlacheckiej, kiedy to w długolet­ nie spory gruntowe między właścicielami Pisar i Dubia oraz Żar, syste­ matycznie wciągani byli chłopi. W latach 1757—1772 uczestniczyli w za­ jazdach, nielegalnych wyrębach i wypasach. Były nawet przypadki bra­ nia w niewolę szlachciców. Szczególną aktywność przejawiah w tych szlacheckich sporach włościanie Dubia i Pisar, którzy organizowali na­ wet samodzielne napady. Gdy spory między szlachtą osłabły po śmierci Franciszka Achacego Pisarskiego, starosty wolbromskiego, chłopi w dal­ szym ciągu kontynuowali swe wystąpienia. 13 listopada 1772 r. pod przy­ wództwem zagrodników z Pisar, Szymona Zdybały i Stanisława Kowala najechali na las żarski, przepędzili gajowego i „wywieźli siedemdziesiąt kilka młodych buków”. Wacław Urban, pisząc o tych wydarzeniach, pod­ kreśla, że mieszkańcy Dubia i Żar w sposób istotny przyczynili się do rozwoju antyfeudalnej walki przeciwko dworowi w Żarach. Pomagali tam­ tejszym chłopom w zbiegostwie, czego dowodem były wzajemne oskar­ żenia szlachty składane przed sądem grodzkim 4S. Również akta Wolnego Miasta Krakowa zawierają szereg informacji 0 postawie chłopów, ich stosunkach z właścicielami dworów, plebanami 1 administratorami dóbr. Nie we wszystkich z pewnością przypadkach udało się autorowi dotrzeć do szczegółowych opisów i dokumentacji tych

48 Tamże, Pleban rudawski do ck Urzędu cyrkularnego w Krakowie, Rudawa 18 sierpnia 1848 r. 47 Zob. szczegółowe opisy tych konfliktów: Tamże WMK V-129. 48 W. U r b a n,Poddani szlacheccy w województwie krakowskim w drugiej po­ łowie XVIII w. i ich opór antyfeudalny, Warszawa—Kraków—Wrocław 1958, s. 111— — 112.

114 konfliktów, lecz te, których akta zachowały się, zdają się świadczyć o zde­ cydowaniu i dużej solidarności mieszkańców interesujących nas wsi. Dość specyficzny ale i charakterystyczny przebieg miał spór pro- pinacyjny w Radwanowicach, zamieszkałych przez drobną szlachtę, sty­ lem i warunkami życia nie odbiegającą od chłopów. Spór ciągnął się od 1824 r., kiedy to w imieniu 20 „obywateli podupadłych potomków nieg­ dyś cnego rycerstwa polskiego”, Szymon Soletkiewicz, Józef Czyżewski i Kasper Krukowski, złożyli do Senatu WMK memoriał domagający się zakazu szynkowania dla Józefa Grünbauma, który po zakupieniu od Soł- tyka części tzw. Rozwadowszczyzny, założył w Radwanowicach szynk. W spór zaangażowany był także dzierżawca Mąkowszczyzny, Gatki i Jor- danowszczyzny, Franciszek Hałatkiewicz. Ta ostatnia część Radwanowie była wówczas własnością Marianny i Leopolda Szczepanowskich, zamiesz­ kujących na stałe w Lubelskiem 4S. Według oświadczenia zastępcy wójta Ambrożego Zdziecha, funkcjo­ nowało w 1824 r. w Radwanowicach 5 szynków, z czego dwa posiadał Grünbaum. W 1838 r. brat właścicielki innej części Radwanowie tzw. Bełkowszczyzny, Matanowski założył jeszcze 3 szynki, a Grünbaum swe­ mu synowi Adamowi również samodzielny. Skargi słane przez Hałatkie- wicza i innych mieszkańców skarżących się na pozbawienie ich źródeł utrzymania nie odnosiły rezultatu i jeszcze w 1840 r. L. Szczepanowski skierował w tej- sprawie obszerny memoriał do władz Wolnego Miasta, wyszczególniający historyczne prawa szynkowania w Radwanowicach* *50. Rodzina Grünbaumôw przysparzała zresztą znacznie więcej kłopotów administracji Wolnego Miasta Krakowa. Podobnie bowiem przez lat kilka ciągnął się spór między wójtem gminy Pisary, a Grünbaumem o siedzibę dla urzędu wójtowskiego. Dla rozpatrzenia sporu skierowana została do Pisar specjalna komisja, która potwierdziła stawiane przez wójta właś­ cicielowi zarzuty i zaleciła wyegzekwowanie od niego złożonej wcześniej deklaracji. Chyba w dalszym ciągu sprawy nie udało się załatwić skoro w aktach spotykamy się z kolejnymi zażaleniami Jakubowskiego51. Do znacznego wzmożenia konfliktów klasowych doszło w ostatnich latach istnienia Rzeczypospolitej Krakowskiej oraz w okresie bezpośred­ nio przed i po zniesieniu pańszczyzny. Można wyodrębnić kilka, wysuwa­ jących się na czoło, przyczyn niepokojów i zadrażnień. Były to próby zaboru gruntów użytkowanych przez chłopów, próby ograniczenia włas­ ności chłopskiej po zlikwidowaniu pańszczyzny, spory wynikłe z powodu zajęcia części obszarów chłopskich i gromadzkich pod budowę linii ko­ lejowej, a także spory serwitutowe i indemnizacyjne.

*• APKr, WMK V-128. 5* Tamże, WMK V-129.L. Szczepanowski do Prezesa 1 Senatu..., Radwanowice 12 maja 1840 r. 51 Tamże, Raport zastępcy wójta (F. Jakubowskiego), Pisary 16 sierpnia 1832 r.

115 Do ostrego konfliktu doszło w 1840 r. między administratorem dóbr Kobylany, należących do Kapituły Krakowskiej, Józefem Dołęgą Dzie- dzickim, a chłopami wsi Kobylan, do którego w maju tegoż roku przy­ łączyli się mieszkańcy Brzezinki, Przedmiotem sporu były pastwiska gro­ madzkie „uszczuplane” przez administratora dóbr. Kiedy do wsi Kobylany przybyła specjalna komisja przysłana przez Senat WMK, 11 maja chłopi z Brzezinki pod przewodnictwem sołtysa Michała Kruka w liczbie 34 przybyli do Kobylan ze skargą na Dziedzickiego. Obecny tam komisarz Łuszczeński uznał ten fakt za zuchwalstwo sprowokowane przez miesz­ kańców Kobylan i „uznał za stosowne tychże włościan oddać (...) Komi­ sarzowi dystryktu Krzeszowice do dalszego postępowania”. Jak wynika z protokołów przesłuchań głównym inicjatorem akcji chłopów był Błażej Piwowoński, który podczas zebrania w Brzezince domagał się pójścia do Kobylan, a próbującemu uspokajać chłopów sołtysowi zarzucił zdradę i porozumienie z Dziedzickim. Aresztowani chłopi osadzeni zostali w Krze­ szowicach, jednak Dyrektor policji WMK wydał polecenie, by „jeśli gruntowna nie zachodzi przeszkoda na wolność wypuszczeni byli”, a rów­ nocześnie powołał specjalną komisję do rozpatrzenia skargi chłopów z Brzezinki. W trakcie prac dochodzeniowych komisji interesy chłopów reprezentowali Jakub Wieprzek, Tomasz Jaroń, Wojciech Cielecki, Ję­ drzej Faryna, którego następnie zastąpił Florian Łazowy. Okazało się, że rzeczywiście pastwiska gromadzkie zostały zaorane poza kopce. Dokona­ no rozgraniczenia gruntów, a Dziedzicki zobowiązał się usypać wał od­ dzielający ziemie dworskie od gromadzkich pastwisk, co też zostało zre­ alizowane 23 maja 1840 r. W trakcie prac komisji doszło jeszcze do jed­ nego incydentu, mianowicie początkowo Tomasz Jaroń odmówił podpisa­ nia protokołu i zażądał „aby ci włościanie, którzy 11 bm. przed delegowa­ nym bez wezwania stanęli w Kobylanach nie podlegali już karze, gdyż się boją i kroku tego żałują, jako nieobeznani z następczością — po czem podpisał”.52 Konflikt powyższy, mimo swego wydawałoby się drobnego charakte­ ru, był jednak znamiennym dla ówczesnych stosunków między dworem a gromadą we wsiach Wolnego Miasta Krakowa i wskazuje na dokonu­ jące się przeobrażenia w świadomości chłopskiej, oraz przemiany jakie dokonywały się w stosunkach włościańskich Rzeczypospolitej Krakow­ skiej. Nie bez znaczenia był także fakt przewagi wsi stanowiących włas­ ność narodową i „funduszów publicznych”, nad własnością szlachecką, jaka uwidoczniła się na obszarze Wolnego Miasta Krakowa. Znany kro­ nikarz tamtych lat, Józef Wawel Luis wskazywał, że „Lud wiejski

52 Tamże, WMK V-130, Protokół Komisji wsi Brzezinka, Brzezinka 16 maja 1840.

116 Rzplitej (...) w połowie teraz oczynszowany i w ogóle dość zamożny, od­ wiedzał dość pilnie targi i jarmarki w Chrzanowie, Krzeszowicach, Pa- czołtowicach i Alwerni, gromadził się tłumnie na odpustach w Płokach, Mogile i Bielanach, bawił wesoło po weselach i wyrzynkach, pomiędzy któremi wyróżniały się świetnością obchodu i obfitością darów wyrzyn- ki dla włościan hrabstwa Tenczyńskiego” 53. Ksawery Prek zaś mówiąc o mieszkańcach wsi podkrakowskich stwierdzał, że ludność ta „zarówno pod względem fizycznym, jak i umysłowym przedstawiała się raczej do­ datnio (...) Cechował ich zdrowy chłopski rozum, dowcip i gościnność” 54. Do częstych konfliktów dochodziło także na bazie świadczeń odda­ wanych na rzecz duchowieństwa i to tak z całymi wsiami, poszczególny­ mi dworami, jak również pojedynczymi chłopami. Jak już wcześniej za­ znaczono, na skutek działalności Komisji Włościańskiej rozpoczęło się „urządzanie włościan” w dobrach skarbowych i duchownych, co znacznie wcześniej niż w dobrach prywatnych na obszarze Galicji rodzić musiało typowe dla tego procesu konflikty i nieporozumienia. W latach 1822— 1828 przeniesieni zostali na czynsz poddani dóbr Kapituły Krakowskiej w Rudawie i Brzezince oraz Karmelitów z Czernej w Siedlcu i Żbiku 55 *. Sporządzone przy tej okazji wykazy dają globalny obraz obciążeń po­ szczególnych wsi i z pewnością poszczególni chłopi niejednokrotnie mieć musieli poważne trudności ze znalezieniem środków na zapłacenie czyn­ szu. Jeżeli uwzględnić przy tym częste klęski elementarne, znaczne wahania cen artykułów rolnych, trudności w organizacji ich zbytu, sto­ sunkowo niski poziom kultury rolnej, to nie może dziwić fakt, iż często zniesienie pańszczyzny było jedynie zjawiskiem formalnym. Z reguły wysokość czynszu przekraczała możliwości gospodarstwa chłopskiego. Nic więc dziwnego, że na ręce władz Rzeczypospolitej Krakowskiej napły­ wały liczne skargi na nadmierne obciążenia, że dochodziło do czynnych wystąpień chłopskich, jak np. w Olszanicy, należącej do klasztoru Nor­ bertanek ze Zwierzyńca 5e. W wyniku narastających niepokojów kilkakrotnie Senat podejmował decyzję o okresowej obniżce wysokości czynszów „z powodu taniości pro­ duktów” 57. Postanowienia takie podejmowane były m.in. w roku 1825,

53 J. Wawel-Louis, Zycie światowe i towarzyskie w Rzeczypospolitej Kra­ kowskiej 1816—1846, Kraków 1886, s. 58. 54 Cyt. za: J . Bieniarzówna, Z dziejów liberalnego i konspiracyjnego Kra­ kowa 1833—1848, Kraków 1948, s. 12. Autorka podkreśla również w swej pracy, że ich świadomość stanowa, jak na ówczesne czasy była znacznie rozwinięta. Tamże, s. 15. 55 APKr, WMK V-33, 34. Akta Wydziału Spraw Wewnętrznych. Dobra duchow­ ne. Wykaz należytności rocznej gromad. 53 Por. Rzeczpospolita Krakowska 1815— 1846. Wybór źródeł, wyd. J. Bieniarzów­ na, Wrocław 1950, s. 77—79. 57 APKr. WMK VI-34,

117 1826 czy jeszcze w 1824. Koszty przemianowania pańszczyzny w intere­ sujących nas wsiach ilustruje tabela 8.

Tabela 8

Za pańszczyznę Z gruntów Data Nazwa wsi i służebności dworskich Razem sporządzenia inwentaryczne przybranych zł gr zł gr zł gr

Rudawa 3910 4,1/2 775 12 4685 16,1/2 22 V 1822 Brzezinka 4118 12,1/2 367 20,1/2 4486 2,1/2 11 V III 1828 Siedlec 2490 28 627 11,1/4 3178 9,1/4 10 V II 1823 Żbik 1948 1 378 12,1/2 2326 13.1/2 10 V II 1823

Jeżeli porównamy cyfry z ilością chłopów pańszczyźnianych w po­ szczególnych majątkach, a następnie z obowiązującymi w Krakowie ce­ nami na produkty rolne, to widać, że nie byli oni w stanie wywiązać się z nałożonych na nich regulacją zobowiązań. W piśmie zaś Senatu do wójta gminy Pisary, przesyłającym wykazy należności czynszowej, znalazło się jednoznaczne polecenie, aby jeśli włościanie „przypadającego od nich czynszu regularnie.nie opłacali, udzielał posiadaczowi wsi do ściągnięcia takowych stosownej pomocy” 5®. Przy okazji przechodzenia na czynsz przeprowadzano również, jak np. W Rudawie zamianę dziesięciny wytycznej na osep, którego wyso­ kość miała być określana co 25 lat. według ceny targowej zboża. W po­ równaniu z r. 1820 ^rezygnowano z pobierania pszenicy, grochu, owsa, tatarki i prosa, a pozostano tylko przy dwóch podstawowych gatunkach zbóż: życie i jęczmieniu. Ustalono przy tej okazji wysokość osepu żyta na 212 korcy, 20 garncy i 12 kwaterek, a jęczmienia 107 korcy 28 garncy i 13 kwaterek. Również w latach Rzeczypospolitej Krakowskiej doszło do zamiany dziesięcin w naturze na dziesięcinę płaconą w pieniądzu. 18 lipca 1834 r. podpisana została umowa między plebanem rudawskim, ks. Władysławem Starczewskim a wsiami Nielepice, Siedlec, Nawojowa Gó­ ra, Młynka. Na jej mocy ustalono wysokość dziesięciny z Nielepic na 252 złp, Siedlca 252, Nawojowej Góry 330, Młynki 60 złp. W podpisaniu umów ze strony chłopów poszczególnych wsi wzięli udział Wawrzyniec Kuslik — sołtys, Wincenty Bendała — radny, Tomasz Baster, Kasper Rudzki i Ma­ teusz Kisielewski z Nielepic; Maciej Kulka — sołtys, Kazimierz Wró­ bel — radny, Ignacy Swietnicki, Franciszek Chechelski z Siedlca; Seba- styan Wróbel-— sołtys. Maciej Kisielewski — radny, Mateusz Wójcik, 58

58 Tamże, WMK VI-33, Wydział Spraw Wewnętrznych do wójta gminy Pisary, Kraków 2 października 1823 r.

118 Wojciech Kucak z Nawojowej Góry; Jan Kowalik — sołtys, Paweł Gi- bas — radny, z Młynki58 59. Wydaje się, że inicjatywa w tym zakresie wyszła od ks. Starczewskiego, energicznego i równocześnie dość „kłótli­ wego” plebana, prowadzącego szereg sporów i procesów, tak z poszcze­ gólnymi gromadami, jak również właścicielami okolicznych posiadłoś­ ci 60. W świetle powyższych przykładów nie może dziwić szczególne na­ silenie konfliktów klasowych właśnie w dobrach duchownych, w których ciężary ponoszone są przez chłopów szczególnie dotkliwie, a co ważniej­ sze wielopłaszczyznowo. W interesujących nas wsiach były one pogłębiane dodatkowymi jeszcze świadczeniami. Tak się bowiem złożyło, że w 1817 r. rozpoczęto prace nad obmurowaniem cmentarza w Rudawie oraz budową kostnicy,, a w 1826 r. budową plebanii w Krzeszowicach, do której nale­ żeli mieszkańcy Żbika i Gwoźdźca. Z tej okazji znaczna część związanych z tymi przedsięwzięciami ciężarów, zwłaszcza zaś robocizny, została zło­ żona na barki chłopów. Kapituła oraz dominia świadczyły w gotówce. Jeżeli idzie o parafian rudawskich to w myśl „Rozkładu” kosztów bu­ dowy, zobowiązani byli dostarczyć 278 fur czterokonnych oraz 781 dni robocizny pieszej. Autorowi nie udało się znaleźć materiałów świadczą­ cych o ustosunkowaniu się chłopów do tych obciążeń, ale sądzić należy, że nie zostały one przyjęte z entuzjazmem 61. Podobne obciążenie mieszkańców Żbika w 1826 r., w myśl którego otrzymali od wójta ż Pisàr w dniu 2 czerwca nakaz odrobienia przy bu­ dowie plebanii i cmentarza w Krzeszowicach 351 dni ciągłych i 743 pie­ szych, spowodowało złożenie przez gromadę prośby do Prezesa Senatu podpisanej przez sołtysa Wincentego Nowaka i radnego Franciszka Kul- czyckigo. W prośbie zaznaczono, że „Gdyby gromada chciała temu na­ kazowi zadość uczynić, na ówczas zaledwo jeden dzień po odtrąceniu dni szarwarku publicznego na własne odrobienie gruntu wolnym pozostałoby się każdemu gospodarzowi”. Równocześnie, podkreślono konsekwencje tej sytuacji dla ich gospodarstw, szczególnie potrzebujących siły roboczej w okresie nadchodzących żniw62. Decyzja władz o budowie w bieżącym roku tylko plebanii i przesunięciu budowy cmentarza na rok następny nie satysfakcjonowała widocznie mieszkańców Żbika, skoro przez pewien czas nie zgłaszali się do pracy. Opór chłopów spowodował interwencje wójta gminy Krzeszowice w Wydziale Spraw Wewnętrznych i Policji,

58 Tamże, WMK VI-34, Umowy między plebanem rudawskim a wsiami*.., Ru­ dawa 18 lipca 1834. 60 Tamże. 81 Tamże, Rozkład kosztów budowy muru cmentarnego, Rudawa 1817. 62 Tamże WMK VI-14, Gromada wsi duchownej Żbik do Prezesa Senatu, Kra­ ków 13 czerwca 1826 r.

119 który zażądał przysłania wojska w celu zmuszenia chłopów do pracy na rzecz plebaniie3. Zajęcie w 1846 r. Wolnego Miasta Krakowa przez Austrię i jego wcielenie w obszar Galicji w większym niż dotychczas stopniu spowodo­ wać musiało oddziaływanie na tutejszą ludność i wciągać ją w wir spraw określanych mianem kwestii włościańskiej w Galicji. Dekret o zniesieniu pańszczyzny z 22 kwietnia 1848 r. zapoczątkował nowy okres* w kształ­ towaniu stosunków ekonomiczno-społecznych i równocześnie likwidował pańszczyznę w Dubiu, Niegoszowicach, Sowiarce, Pisarach, Radwanowi- cach i na gruntach plebańskich . w Rudawie 64. Zniesienie pańszczyzny i uwłaszczenie chłopów w sposób zasadniczy zmieniły ich stosunek do ziemi i umożliwiły zapoczątkowanie kształtowania się na wsi stosunków kapitalistycznych. Wprawdzie karłowatość gospodarstw chłopskich, brak rozwiniętego przemysłu i przeludnienie wsi stwarzały poważne trudnoś­ ci w zabezpieczeniu utrzymania, ale równocześnie stawały się one bodź­ cem do rozwoju rzemiosła wiejskiego i intensyfikacji produkcji rolnej. W interesujących nas rejonach obserwujemy rozwój garncarstwa (Pisary), wyrobów koszykarskich i wikliniarskich e5, a także zatrudnienie w kształ­ tującym się przemyśle późniejszego okręgu chrzanowsko-jaworznickiego i przy budowie kolei krakowsko-górnośląskiej. Ta ostatnia inwestycja, zapoczątkowana jeszcze w latach Rzeczypospolitej Krakowskiej, kiedy to w dniu 1 marca 1844 r. Senat nadał przemysłowcom wrocławskim Fryde­ rykowi de Lobbecke, Janowi Schillerowi i Teodorowi Reimannowi przy­ wilej na budowę linii z Krakowa do Mysłowic formułując m.in. warunki, aby przebiegała ona w pobliżu Krzeszowic, Chrzanowa i Jaworzna a tak­ że powoływania na posady kolejowe w pierwszym rzędzie „osób miej­ scowych”, miała istotne znaczenie dla interesujących nas terenów 6e. Przy dkazji przeprowadzania kolei żelaznej szereg chłopskich grun­ tów zostało zajętych przez przedsiębiorstwa. Chłopi mieli otrzymać ekwi­ walent ziemi z gruntów folwarcznych. Na tym tle doszło do szeregu nie­ porozumień a nawet procesów ciągnących się aż do roku 1852. M.in. w 1847 r. doszło do konfliktu pomiędzy dzierżawcą posiadłości Kapituły Krakowskiej Józefem Trzaskowskim w Rudawie, a chłopami Błażejem Wąchałem, Kazimierzem Siodłakiem i Janem Mazonem. Rada Adminis­ tracyjna wysłać musiała specjalną komisję i geometrę do rozstrzygnięcia *••

“ Tamże, Wójt gminy Krzeszowice do Wydziału Spraw Wewnętrznych i Poli­ cji, Krzeszowice 18 lipca 1826. и Tamże, WMK V-120. Wykaz wsi i plebanii z wyszczególnieniem zniesionych, ciężarów, Kraków 15 maja 1848, * Dzieje ziemi krakowskiej w wypisach, opr. J. Bieniarzówna i Małecki, War­ szawa 1965, s. 174—177. •• Tamże, s. 180—181; J. Demel, Stosunki gospodarcze i społeczne Krakowa w latach 1846—1893, Kraków 1951, s. 80.

120 sporu. Widocznie nie udało się jednak doprowadzić do porozumienia, skoro w kilka miesięcy później dzierżawca ponownie użalał się, że nie może z chłopami dojść do porozumienia, a ich „wymagania [...] tak są uciążliwe dla dworu, że dobrowolną ugodą stron interesowanych zała­ twić się nie dadzą”. Rolę mediatora przyjął na siebie Mistrzowie W. Ru­ dawski87. Do sporów na tym tle doszło również w Brzezince, której mie­ szkańcy wnieśli odpowiednią skargę podpisaną przez sołtysa Franciszka Mazura i radnego Michała Kruka, Niegoszowicach oraz Pisarach. Rada Administracyjna trzykrotnie skierowywała na sporne tereny specjalne komisje i dopiero po pięciu latach, 2 października 1852 r. ostatecznie uchylono włościańskie pretensje, uznane za nieuzasadnione 68. Decyzje rządu austriackiego nie we wszystkich przypadkach były przez dwory wykonywane w całej rozciągłości, wszak wymagało to cał­ kowitego przemodelowania sposobu gospodarowania w należących do nich folwarkach, pozbawiało ich bezpłatnej siły roboczej względnie dość wy­ sokich dochodów z tytułu czynszów, a odszkodowanie, jakie musieli uzys­ kać za zniesienie powinności były kwestią przynajmniej kilku lat. Chłopi natomiast potraktowali je jednoznacznie jako obowiązujące od zaraz i od­ mawiali pełnienia dotychczasowych powinności. Już w sierpniu 1848 r. pleban rudawski ks. Antoni Pendrasiński skarżył się, że jego poddani, mieszkający w budynkach kościelnych „powinności takowych wzbrania­ ją się [...] odbywać — twierdząc: że teraz już pańszczyzna zniesiona zo­ stała” 69. W wyniku złożonej skargi ks. Pendrasiński wezwany został do urzę­ du cyrkularnego w Krzeszowicach w celu usprawiedliwienia swej proś­ by, gdzie skarga jego została oddalona, a w brudnopisie odpowiedzi Rady Administracyjnej, znalazło się stwierdzenie, .iż nie ma prawa wymagać od chłopów pańszczyzny, skoro ,,[...] wszystkie powinności pańszczyźnia­ ne patentem Najjaśniejszego Pana zniesionymi zastały [...]” 70. Widocz­ nie jednak ks. Pendrasiński nie zastosował się. w całej rozciągłości do zaleceń, skoro odebrał St. Basterowi uprawianą przez niego ziemię, bę­ dącą w użytkowaniu rodziny od 1812 roku. Poszkodowany złożył do Ra­ dy Administracyjnej skargę na plebana i prośbę i przywrócenie mu na­ leżnych praw 71. Wiele nieporozumień między gromadami a dworami powodowały

87 APKr. WMK V-101, Wykaz gruntów zajętych pod kolej; Pismo dzierżawcy v>si Rudawy do ck Wydziału Dochodów Publicznych, Rudawa (lipiec 1847). 88 Tamże, Protokół Komisji, Pisary 2 października 1852. 88 Tamże, WMK V-129, A. Pendrasiński do ck Urzędu cyrkularnego, Rudawa 14 sierpnia 1848. 70 Tamże, Komisaryat dystryktu Krzeszowice do Rady Administracyjnej, Krze­ szowice 26 lutego 1849. 71 Tamże, Skarga S. Bastera do Rady Administracyjnej, Rudawa 5 marca 1850.

121 również kwestie użytkowania serwitutów, do których chłopi w myśl de­ kretu uwłaszczeniowego mieli prawo, a władze austriackie nie spieszyły się zbytnio z ostatecznym zatwierdzeniem tej sprawy. W okręgu krakow­ skim musiało dość często dochodzić do zatargów na tym tle, skoro w lu­ tym 1849 r. Komisja Gubernialna skierowała do Prezesa Rady Admini­ stracyjnej pismo zobowiązujące go by „[...] posiadaczom dóbr ziemskich jak najsurowiej nakazał — żeby ci w używaniu służebności, któremi grun­ ta pańskie na korzyść byłych poddanych obciążone były, nie tylko żad­ nej przeszkody, ale owszem jak do tego czasu w całej swej objętości tak długo pozostawili, dopokąd stosunek rzeczony prawem ogólnym uporząd­ kowany nie zostanie” 72. W trakcie tych spięć klasowych i nieporozumień kształtowali się lo­ kalni przywódcy, którzy reprezentowali chłopskie interesy, w przypad­ kach sporów wyjeżdżali, głównie do Krakowa, gdzie z pomocą kanceli­ stów pisali skargi i supliki, reprezentowali swoje wsie w rozmowach i procesach wyjaśniających. Uważani byli przez współmieszkańców za swoich mężów zaufania. W tym okresie zaczynają się pojawiać w doku­ mentach nazwiska, które przez następne dziesiątki lat często powtarzać się będą w życiu społeczno-politycznym regionu. Równocześnie także zar obserwować można pierwsze przejawy manifestowanej odrębności klasy chłopskiej zdające się przeczyć twierdzeniu Schniirr-Pepłowskiego, że „ludność okręgu nie wystąpiła nigdy samoistnie w życiu politycznym Rzeczypospolitej” 73. I chociaż w okresie krwawych dni Rabacji w 1846 r. chłopi Rzeczypospolitej nie wystąpili czynnie przeciw dworom, to jed­ nak opinia Dziennika Rządowego Rzeczypospolitej, oficjalnego organu re­ wolucji krakowskiej, że ludność tutejsza pozostawała „w poufałej zgodzie z dziedzicami, chętna do podania braterskiej dłoni tym, którymi rząd go straszył, oraz do wystąpienia wspólnymi siłami przeciw Austryakom” 74, wydaje się być co najmniej optymistyczna. Dowodzi tego m.in. wspom­ niany przez Fryderyka Hechela w kronice Wiosny Ludów w Krakowie incydent, jaki miał miejsce w Rudawie. W wyniku Wiosny Ludów i rewolucji 1848 r. w Austrii upadł system metternichowski i nastąpiło ogłoszenie wyborów do konstytuanty w opar­ ciu o powszechne, proporcjonalne, równe i dwustopniowe prawo wybor­ cze. W trakcie przygotowań wyborczych ludność wiejska stała się przed­ miotem zabiegów dwóch sił. Z jednej strony biurokracji austriackiej, a z drugiej strony przedstawicieli Rady Narodowej, ziemiańsko-inteligen- ckiego organu demokratycznego. Chłopi generalnie rzecz biorąc, do ca­

72 Tamże, Gubernium do Prezesa Rady Administracyjnej, Kraków 21 lutego 1349. 73 S. Schnür-Peplows.ki, Z przeszłości Galicyi. s. 255. 74 Tamże, s. 152.

122 łej akcji wyborczej odnieśli się nieufnie. Nieufność ta,. uwarunkowana historycznie i ekonomicznie stanowiła jeden z istotnych elementów kształ­ towania się chłopskiej świadomości społeczno-politycznej75. 5 czerwca 1848 r. odbywały się w okręgu, w tym także i Rudawie prawybory. Z ramienia Krakowskiej Rady Narodowej uczestniczyli w tym zgromadzeniu Juliusz Florkiewicz, działacz społeczny i sędzia pokoju, wła­ ściciel wsi Młoszowej koło Trzebini oraz Chwalibogowski. Chłopi jednak z dwóch stron bałamuceni nie dokonali wyborów 7б. Fakt ten wskazuje, że atmosfera i postawa chłopów tych terenów nie odbiegała od tendencji widocznej prawie w całej Galicji, wskazującej na postawę wyczekiwania wobec administracji zaborczej z jednej strony oraz brak zaufania do krę­ gów szlacheckich z drugiej. W latach pięćdziesiątych obserwujemy dość aktywny udział chłopów w pracach związanych z działalnością 'komisji indemnizacyjnych, i co trzeba zaznaczyć, byli oni przeciwni odszkodowaniom za zniesioną pań­ szczyznę, czemu dali wyraz chłopi-posłowie w Konstytuancie, zarówno głosowaniem, jak i nielicznymi zresztą wystąpieniami. Wypowiedź ukraiń­ skiego chłopa Kapusizczaka, że „rózgi i knuty, którymi siekano nasze spracowane ciała, niech to im . (szlachcie) pozostanie ha własność i niech im służy za odszkodowanie” 77, była tego stanowiska dobitnym przykła­ dem. Przeprowadzenie wyborów do komisji indemnizacyjnych stało się ko­ lejnym elementem ożywiającym życie społeczne wsi. 9 i 10 grudnia 1850 r. odbyły się w poszczególnych gminach wybory mężów zaufania, którzy następnie wybrać mieli zastępców do Komisji Indemnizacyjnych. Mieszkańcy tych wsi wybierali w Kobylanach. Wzięło w nich udział 144 przedstawicieli. Mężami zaufania zostali Jędrzej Kubarski, organista z Ru­ dawy, Bartłomiej Wąsik, zagrodnik z Żar, Maciej Walczowski rolnik z Radwanowie, Kazimierz Grabowski, zagrodnik z Niegoszowie, Jakub Kmiecik z Brzezinki, Wawrzyniec Grzegorek z Pisar, Franciszek Bazar - nik z Gwoźdźca, Stanisław Wąsik z Dubia, Józef Ziembiński z Siedlca, Wojciech Kulka ze Żbika, Wawrzyniec Korbiel z Ndelepic i Marcin Klę­ czek z Nawojowej Góry78. Jest rzeczą oczywistą, że z różnych względów chłopi nie mieli wpływu na ostateczne warunki odszkodowań ustalonych przez komisję, ale z pewnością są to nazwiska osób cieszących się autory­

75 Por. S. Czarnowski, Podłoże ruchu chłopskiego. Dzieła, t. II Warszawa 1956, s. 173—175. 76 F. H e c h e 1, Kraków i ziemia krakowska w okresie Wiosny Ludów. Pamięt­ niki, opr. H. Barycz, Wrocław 1950, s. 180—181. 77 S. Kieniewicz, Rok 1848 w Galicji (w:) Historia Polski, PAN, t. II. cz. III, s. 289. 78 APKr. WMK V-129, Protokół wyboru i wykaz imienny mężów zaufania przez gromady w dystrykcie krzeszowickim wybranych, Kobylany 9 i 10 grudnia 1851.

123 tetem współmieszkańców, nadających ton ówczesnemu życiu społecznemu wsi. Istotnym czynnikiem, który wpłynął również na konsolidację tutej­ szych mieszkańców, a także na podniesienie kultury ich życia, był bardzo silny, a co ważniejsze skuteczny ruch organizacji bractw wstrzemięźliwo­ ści. O jej wynikach wspomina m.in. St. Gieszkowski, który podczas jed­ nej z swoich wycieczek do Krzeszowic zatrzymał się z towarzyszami w karczmie Sowiarka, gdzie „karczmarz deklamował nam tylko gorzkie żale nad swoim eremem i baryłkami z wódką, które stoją w piwnicy bez nadziei doczekania się lepszych czasów; i istotnie Sowiarka ma dziś postać małej pustyńki, a karczmarz w niej poziewający z nudów, zakrawa na pustelnika” ,9. Był to stan z roku 1845, ale jeszcze w 1822 r. przy okazji opisu trasy przez Niegoszowice i „żyzną Rudawę”, ten sam autor sławił tę ostatnią za to:

Że niegdyś Bach na beczce w niej wymalowany znudzon trzeźwością chłopów, znikł z karczemnej ściany. Niech wraca między Greki, udziela im wina By mogli z Europy wygonić Turczyna Nas wolnych i szczęśliwych już bój nie mozoli Sława nasza w jedności, a bogactwo w ro li78 *80. Nie sposób także, kreśląc obraz ówczesnych stosunków na wsi ru­ dawskiej nie wspomnieć o dotkliwych niejednokrotnie i rzutujących w istotny sposób na życie mieszkańców klęskach żywiołowych, czy często pojawiających się epidemiach chorób. Szczególnie dotknęły te tereny epi­ demie cholery w 1831 r. oraz w 1836/37 i 1849. Pierwsze przypadki za­ chorowań w 1849 r. pojawiły się właśnie w dystrykcie chrzanowskim. Najsilniej rozwijała się w okresie od sierpnia do października. Ogółem chorowało wówczas 2 758 osób, z czego 935 zmarło, w tym 230 dzieci81. Również dwa lata wcześniej, w 1847 r. wybuchła epidemia tyfusu głodo­ wego, który w samej parafii krzeszowickiej, do której należały Żbik i Gwo- ździec, pochłonęła 409 ofiar. W 1855 r. ponownie wybuchła epidemia cho­ lery. Zmarło wtedy w parafii Krzeszowice 334 osoby, przy średniej zgo­ nów w ciągu 20 lat utrzymującej się w granicach 53—98 osób 82. Jeszcze w 1873 r. panująca w Sądeckiem cholera przedostała się do Krakowa,

78 Pamiątka z Krzeszowic czyli zbiór wszystkich opisów tego ustronia wierszem i prozą ze wspomnieniem Artura Hrabi Potockiego. Kraków 1845, nakł. i druk St. Gieszkowskiego, s. 103. 88 Tamże, s. 89. 81 J. Jakubowski, Opis epidemicznej cholery w okręgu krakowskim w ro ku 1849 panującej, Kraków 1850, s. 29—30. 82 W. Sclborowski, Trwanie życia w Krzeszowicach i okolicy na zasadzie wykazu zmarłych w ciągu lat pięćdziesięciu (1834— 1883). „Zbiór Wiadomości do Antropologii Krajowej”, t. VIII, Kraków 1884, s. 4.

124 a stamtąd do okolicznych wsi. W miesiącu sierpniu pierwsze przypadki pojawiły się w Niegoszowicach, gdzie jeszcze we wrześniu zmarło kilka osób. Również w Rudawie były przypadki kilkunastu zachorowań, z któ­ rych jeden zakończył się śmiercią83. Bogate żniwo, szczególnie wśród dzieci zbierała ospa, jak np. w 1874 r. kiedy objęła swym zasięgiem Ru- dawę i okoliczne wioski, powodując śmierć wielu dzieci w wieku przed­ szkolnym i szkolnym 84. Grasujące choroby, niski poziom kultury higieny i odżywiania się mieszkańców wsi leżał u podstaw wysokiej śmiertelności, a w konsekwen­ cji bardzo niskiej średniej długości życia. Według badań W. Sciborow- skiego wynosiła ona w parafii Krzeszowice 27,9 lat. Sądzić należy, że nie odbiegała ona od sytuacji sąsiadującej parafii rudawskiej85. W warunkach tych nie obserwujemy jakichś radykalniejszych prze­ obrażeń demograficznych. Praktycznie do początków XX wieku podsta­ wowym wyznacznikiem i stymulatorem stosunków ludnościowych był przyrost naturalny. Porównanie liczby urodzeń z poniższą tabelą zdaje się również o tym świadczyć.

Tabela 9 LICZBA MIESZKAŃCÓW W LATACH 1787 do 1910

Miejscowość 1787 1817 1820 1852 1870 1900 ! 1910 1 2 3 4 5 6 7 8

Rudawa . 423 409 465 542 607 682 714 Nawojowa G. 444 532 497 763 813 954 1265 Radwanowice 368 384 455 503 470 562 635 Brzezinka 272 308 321 319 373 456 480 Nielepice 269 260 288 441 426 496 580 Siedlec 303 342 393 456 437 531 521 Niegoszowice 151 209 215 204 270 205 244 Dubie 117 137 142 177 154 186 189 Żary 62 56 92 116 — • -- Młynka 52 68 71 — — 171 171 Żbik — — — 254 283 — — Gwoździec — — — 69 81 — — Pisary — — — — — 242 18(

Razem: 2461 2 705 2 939 3 844 3 914 4 485 4 979 Zestawienie wskazuje także na skutki epidemii, wyrażające się m.in. znacznym spadkiem ilości mieszkańców w poszczególnych przedziałach 88

88 Historya szkoły trywialnej w Rudawie, s. 11. M Tamże, s. 11. M W. Sciborowski, op. cit., s. 11.

125 chronologicznych. Mimo tego uwidacznia także poważny przyrost miesz­ kańców w poszczególnych wsiach w ciągu XIX wieku, co wpływać mu­ siało w istotny sposób na omawiane w dalszej części pracy procesy. Pewien pogląd na warunki życia mieszkańców dać może także po­ równanie liczby ludności z ilością domów, które zdaje się wskazywać na istnienie znacznego zagęszczenia mieszkań. Sprawy te ilustruje tabela 10.

Tabela 10

Liczba domów Liczba mieszkańców Miejscowość 1817 1852 1910 1817 1852 1910

1 2 3 4 5 6 7

Rudawa 67 79 80 409 542 714 Nawojowa Góra 84 112 211 532 763 1 265 Radwanowice 68 95 101 384 503 635 Brzezinka 50 55 80 _ 308 319 480 Nielepice 4? 67 / 89 260 441 580 Siedlec 45 64 81 342 456 521 Niegoszowice 33 30 36 209 204 244 Dubie 17 22 30 137 177 184 2ary 12 14 — 56 116 — Młynka 9 — 23 68 — 171 2bik — 36 — — 254 — Gwoździec — 8 — — 69 — Pisary — 27 36 — 216 180

Razem: 429 609 767 2 705 4 060 4 974

Z powyższych danych wynika, że rudawska należała do naj­ bardziej ludnych obszarów. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Chrza­ nów będący w 1787 r. największym skupiskiem ludności w powiecie kra­ kowskim liczył sobie 1 388 mieszkańców **. Zdecydowana większość mie­ szkańców omawianych wsi utrzymywała się z rolnictwa i pracy w oko­ licznych majątkach dworskich. Nieliczni znajdowali zatrudnienie w za­ kładach przemysłowych, głównie funkcjonujących w dobrach tenczyń- skich, m.in. fabryce fajansu w Pisarach * 87. Dotkliwie odbijały się na życiu wsi częste w XIX wieku klęski ele­ mentarne. Liczne wylewy Rudawy zatapiały i zamulały położone nad jej brzegami pola i łąki. Kroniki odnotowują szczególnie duży wylew

94 Spis ludności dyecezji krakowskiej z r. 1787. Wyd. J. Kleczyński. Archiwum Komisji Historycznej Akademii Umiejętności, t. VII, Kraków 1894, s. 307, 321. 87 Por. M. 2ychowski, Rok 1846 w Rzeczypospolitej Krakowskiej i Galicji, Warszawa 1956, s. 33— 34; S. Polaczek, Wieś Rudawa, lud, jego zwyczaje, obycza­ je, obrzędy, Kraków 1892, s. 19—20.

126 w 1816 r. w miesiącu czerwcu, kiedy to „Przez nadzwyczajne ulewy w różnych okolicach d. 17 czerwca, przeplatane piorunami i gradem w niektórych miejscach do wielkości jaja kurzego dochodzącego i na­ stępne deszcze d. 18 i 19, wystąpiła z brzegów swoich Rudawa, zalała okolice i od wszczęcia swego (gm. Rudawa pow. Chrzanów), aż pod Kra­ ków wszędzie pozrywała, poobalała młyny i papiernie, zamuliła łąki i zboża” 88. Podobne wylewy miały miejsce w roku 1813, 1832, czy 1845. Nie omijały też mieszkańców pożary. Świadczą o tym kilkakrotne wzmianki w „Dzienniku Rządowym Miasta Krakowa i jego Okręgu”, za­ wierające podziękowania składane osobom, za „gorliwość” w niesieniu ratunku. Podziękowania takie otrzymali m.in. za udział w gaszeniu po­ żaru w dniu 3 kwietnia 1846 r. mieszkańcy Siedlca: Franciszek Ghechel- ski, Bartłomiej Apostolski, Józef Ziembiński, Franciszek Ziąbek, Franci­ szek Kulka i kilku innych. Podobnie za ratowanie płonącego także w Siedlcu w 1848 r. młyna, Józef Mianowski, Franciszek Klich, Kazimierz Klich, Józef Małodobry, Marcin Ziąbek i Jan Skotniczy 89. Warunki te, niejednokrotnie także drobne wydarzenia i zjawiska za­ decydowały ostatecznie o tym, że gdy w drugiej połowie XIX w. zrodziła się sytuacja stwarzająca szanse wyrwania się z wiekowego zacofania, lud­ ność tych rejonów aktywnie włączyła się w proces dokonujących się prze­ obrażeń społeczno-ekonomicznych.

STOSUNEK DO WALK NARODOWOWYZWOLEŃCZYCH W XIX WIEKU

Usytuowanie geograficzne Rudawy i sąsiadujących z nią miejscowości, bliskie sąsiedztwo Krakowa, położenie w przygranicznej strefie także po likwidacji Wolnego Miasta Krakowa, sprawiały, iż prawie wszystkie wa­ żniejsze wydarzenia związane z polskimi ruchami narodowowyzwoleń­ czymi znalazły tu swoje odbicie. Równocześnie wciągały. ich mieszkań­ ców, mniej lub bardziej bezpośrednio, w wir rozgrywających się wypad­ ków. Warto wspomnieć, że Jan Henryk Dąbrowski, który w 1792 r. po­ wrócił do kraju z wojska saskiego i zaciągnął się do armii polskiej, w rozmowie z generałem Wodzickim wysunął w 1793 r. projekt wypro­ wadzenia Wojska Polskiego przez Śląsk, Morawy i Bawarię- do Francji, by wspólnie z nią walczyć o wyzwolenie całej Polski spod jarzma zabor­

88 J . Szewczuk, Kronika klęsk elementarnych w Galicji w latach 1772— 1848, Lwów 1939, s. 64; K. Bąkowski, Kronika Krakowa 1796—1848, Kraków 1906, s. 32—33. 89 Dziennik Rządowy WMK z 25 lipca 1846 i z 7 kwietnia 1848, s. 324, 278.

127 ców. Proponował Dąbrowski w tym celu rozlokowanie armii pod pre­ tekstem manewrów w okolicach Bronowie, Rudawy i Modlinicy 90 91. Wybór tych rejonów uwarunkowany był bliskością Śląska pruskiego, ale chyba także możliwością zabezpieczenia paszy dla koni, gdyż w samej tylko Ru- dawie znajdowało się ponad 68 morgów łąk i pastwisk. Nie ominęły tych terenów także burzliwe wydarzenia powstania li­ stopadowego. Po wkroczeniu wojsk rosyjskich na teren Wolnego Miasta Krakowa pod dowództwem gen. Ridigera miejscowa ludność ponosić mu­ siała szereg ciężarów związanych z ich stacjonowaniem. Chociaż omawia­ ne wsie nie były przez wojska rosyjskie obsadzone i w porównaniu z inny­ mi miejscowościami i samym Krakowem nie poniosły znaczniejszych strat, to jednak i tu natknąć się można na ślady bytności. W październiku 1831 r. Stefan Kaczara i Konstancja Ziąbkowa wysłali z żądaną podwodą do Krakowa parobka Piotra Godenia. Z Krakowa Rosjanie zabrali go do Kielc a następnie do Warszawy, gdzie pozostawił wóz i zbiegł z końmi a po trzech dniach i dwóch nocach wędrówki dotarł do Siedlca. Na prośbę poszkodowanych wójt Olszewski zwołał komisję w składzie Maciej Kulka, pełniący wówczas obowiązki sołtysa i Michał Malik — radny, którzy wy­ cenili utracony wóz na sumę 92 złp. Z Pisar natomiast zabrali Rosjanie 19 fur, które wykorzystywali przez 52 dni, również wysyłając je poza granice Rzeczypospolitej, do Kielc a także do Warszawy. Szkody wyrzą­ dzone przez wojska rosyjskie ludności Wolnego Miasta Krakowa były znaczne. Ich wykaz obejmujący zagarniane zboża, żywności, paszy oraz inne straty materialne biuro rachuby Senatu Rządzącego Wolnego Miasta Krakowa określiło na sumę 129 711 złp 17 gr #1. Po upadku powstania listopadowego terytorium Wolnego Miasta stało się ważnym ośrodkiem konspiracji. Na fakt ten wpłynęły dwa zasadni­ cze czynniki. Po pierwsze specjalny status polityczny Krakowa i jego okręgu, który umożliwiał kontynuowanie działalności niepodległościowej, a która po założeniu w 1835 r. Stowarzyszenia Ludu Polskiego coraz sze­ rzej obejmować zaczęła także miejscowości podkrakowskie; i po drugie liczny napływ w granice Rzeczypospolitej uczestników walk listopado­ wych, którzy musieli opuścić Królestwo w obawie przed grożącymi im represjami. Wielu uczestników rewolucji listopadowej znalazło schronie­ nie w dobrach Potockich, a niektórzy z nich objęli tam stanowiska ofi­ cjalistów 92. Sądzić należy, chociaż trudno jest znaleźć bezpośrednie dane,

90 Por. A. M. Skaikowski, Jan Henryk Dąbrowski przed wyprawą do Wiel­ kopolski 1794 r., Poznań 1925. 91 APKr. WMK V-162. Stefan Kuczara i Konstancja Ziąbkowa do Wydziału Spraw Wewnętrznych, Rudawa, 21 października 1831; Wykaz zaborów i szkód..., Kraków, 16 lutego 1832. •* S. Schniir-Peplowski, Krwawa Karta. Opowieść z przeszłości Galicyi, Lwów 1890, s. 139.

128 Wincenty Księżyc, długolet­ ni i zasłużony wójt w Ru­ da wie Dr Marian Mach, adwokat, byiy legionista z zasłużonej rodziny Machów w Rudawie

Karol Gędłek, długoletni i zasłu­ żony wójt w Rudawie Wojciech Wąchał, długoletni i za­ służony wójt w Rudawie

Józef Walczowski, długoletni wójt w Radwanowicach, zamordowany w czasie pacyfikacji hitlerowskiej w r. 1943, pochowany na cmenta­ rzu w Rudawie Andrzej Stopka — profesor ASP w Krakowie, zamieszkały w Sied­ lcu

Stanisław Polaczek — zasłużony kierownik Szkoły i autor książki nt. Rudawa i chrzanowski Rudawa — cmentarz, pomnik żołnierzy polskich z 1939 r. Kudawa cmentarz — pomnik ofiar pacyfikacji. 32 ofiar zamordowanych w Radwano- wicach w r. 1943, pochowanych w Rudawic w r. 1945 Helena z Walczowskich Gqdlkowa zamordowana przez hitlerowców

Radwanowice — stodoła Walczowskich, w której przesłuchiwani byli i torturowani mieszkańcy Radwanowie w 1943 r. RODACY!

We snide dniu 14 тнгеи 1945 r. « godzinie 10 runo. odbędzie sic- manifestacyjny pogrzeb .40 ofiar z Radwanowie i okolicy. które dnia 21 lipen 1945 r. poniosły z rąk zbro- diin/w h kalow hitlerowskich męczeńską śmierć » służbie dla Ojczyzny.

Ś . 1 Г p . we х а , owa ataoi 1. Walczowski Jozef, sifp 25. 2.1898 16 Chudzik Jan 15 9.1922 2. Walczewska Marcjanna, zjui 6 .1 .1 8 9 9 17. Kuternoga Stanisław 5. 9.1891 3 . Gędłek Helena i Hilciiesticl 12.2 1923 18. Kuternoga Adam 1. 1.1926 4. Walczowski Eugeniusz, ip 7 .8 .1 9 2 5 19. Madeja Jhzef 19 12.1916 5. Walczowski Piotr 24. 6.1912 20 Madeja Czesław 19. 7.1918 6 Walczowski Jan 24. 6.1912 21. Madeja Marian 3.1.1921 7. Walczewski Adam 28.11.1925 22. Kołacz Stanisław 16. 5.1915 8 Walczewski Henryk 12. 9 1925 23. howoryta Józef 4. 9.1916 9. Gędłek Tadeusz 3.11.1911 24 Howoryta Stanisław 8 .4 .1 9 2 2 10. Gędłek Czesław 25.1 0 .1 91 8 25 WOjcik Stanisław 7. 5.1 9 0 7 11. Gędłek Mieczysław 1 Я 1915 26 .1 rs Władysław 26. 7.1 9 0 8 12 Bartosik Jar 18 9 1923 27. Miceusz Piotr 29. 4.1 9 2 3 13. Kalisz Tadeusz 5. 8 1922 28. Korbiel Piotr 15 7.1911 14. Chmielowski Jan 3. 9.1924 29 Chojnacki Stanisław 6. 4.1923 15. Mitohski Teodor 7. 9. 1919 30. Szlachta Stanisław 8 2 1911

НОИЛП ! IVz.ibqilzrie ик u.ijiir/nirj celem /łożenia hołdu hnluitm m uaroilou \ m.

( /ем irh sv%letlanej pamię« i!

KOMITET

Afisz pogrzebowy ofiar pacyfikacji w Radwanowicach pocho­ wanych na cmentarzu w roku 1945 że docierały także do chłopów głoszone i wyznawane przez pozostających z ludnością wiejską w kontaktach oficjalistôv i drobnych właścicieli hasła 93. W okresie tym przybył do Galicji znany dowódca, pułkownik Bene­ dykt Zielonka i w 1832 r. zamieszkał we dworze w Niegoszowicach, któ­ ry nabył na własność. Postać ta, ze wszech miar ciekawa, nie została do­ tychczas jednoznacznie naświetlona w polskiej literaturze historycznej, nawet fakty z jego życia nie są w pełni ustalone. Wiadomo, że urodził się 15 marca 1785 r. w Cyneglówce, ok. r. 1823 zawarł związek małżeński z wdową po generale Stanisławie Mokronowskim, Marią z domu Sangu- szkówną. Jego postawa w czasie powstania listopadowego była dość nie­ jasna. Wydaje się, że podobnie jak pewna część dowódców armii Króle­ stwa Polskiego, był przeciwnikiem walki zbrojnej z Rosją, m.in. odmó­ wił przyjęcia nadanego mu stopnia generała brygady, a po zakończeniu powstania został przez cara wraz z innymi oficerami b. pułku szaserów gwardii „specjalnie amnestionowany” i wyjechał do Galicji94. Podczas pobytu w Niegoszowicach najprawdopodobniej nie angażował się w żad­ ną działalność spiskowo-polityczną. Zmarł 10 kwietnia 1835 r. i został pochowany „na samym środku ówczesnego cmentarza w Rudawie. Na jego pogrzebie, jak ludzie do dnia dzisiejszego opowiadają, strzelało woj­ sko polskie Wolnego Miasta Krakowa” 95. Uczestnikiem powstania listo­ padowego był również dzierżawca dóbr Kapituły Krakowskiej w Ruda­ wie, Józef Trzaskowski. W tych warunkach, pogłębionych również faktem, że w Rzeczypospo­ litej Krakowskiej odpowiedzialny za przygotowanie powstania Ludwik Gorzkowski, szerzej niż w Galicji agitował wśród chłopów i robotników w pierwszym etapie rewolucji krakowskiej 1846 r. nieco chłopów ze wśi podkrakowskich przyłączyło się do powstańców, a w swej masie nie wystąpili oni czynnie przeciw powstańcom96 97. W okresie bezpośrednio poprzedzającym wybuch rewolucji oficjaliści hrabstwa tenczyńskiego „krzątali się nader gorliwie około gromadzenia kos i lanc zaopatrzonych w groty. Na bruku krakowskim krążyła pogłoska, iż Potoccy blisko mi­ lion złotych reńskich przeznaczyli na sprawę rewolucyjną [...], że w piw­ nicach pałacu krzeszowickiego znajduje się siedemnaście tysięcy broni siecznej ukrytej” 97. Z pewnością jest to informacja wątpliwa, gdyż sami

93 Por. W. Borys, Powszechna Konfederacja Narodu Polskiego na terenie Ga­ licji Zachodniej i Krakowa 1831— 1838. „Małopolskie Studia Historyczne” R. VIII z. 3/4. 1965, s. 25—45; S. Kieniewicz, Konspiracje galicyjskie, Warszawa 1950. 94 Listy M. Brandysa do Franciszka Gędłka z 22 czerwca i 2 października 1973 r. Zbiory Franciszka Gędłka z Myślenic (Zb.Fr.Gędłka). 95 J. Łobczowski, Rudawa. Kościół, probostwo, parafia, Kraków 1916, s. 152. 96 M. Zycłiowski. Rok 1846..., s. 235—237: S. Kieniewicz, Ruch chłopski w Galicji w 1846 roku, Wrocław 1951, s. 180. 97 S. Schniir-Pepłowski, Krwawa karta..., s. 140.

129

9 — Rocznik Potoccy nie włączyli się czynnie w ówczesny ruch rewolucyjny, ale jej wydźwięk propagandowy nie może podlegać dyskusji. Na wieść o narastającym wzburzeniu i rozprzestrzeniających się po­ głoskach « mającym nastąpić w Krakowie wybuchu, dnia 18 lutego 1846 r. wkroczyły doń wojska austriackie pod dowództwem gen. Ludwika Colli na, na oficjalną zresztą prośbę Senatu Wolnego Miasta Krakowa podykto­ waną troskliwością „o utrzymanie prawnego porządku i odwrócenia gro­ żących zamachów” 9B. Po wkroczeniu do Krakowa gen. Collina postano­ wiono wysłać do głównych punktów okręgu m.in. Chrzanowa i Krzeszo­ wic, oddziały wojska, pod dowództwem oficerów pochodzących z Galicji i mówiących językiem polskim „celem trzymania na wodzy zapędów po­ wstańczych”. Oddziałem 21 szwoleżerów udającym się do Krzeszowic do­ wodził porucznik Berndt ". W okolicy Krzeszowic organizował górników oraz robotników pracu­ jących przy budowie kolei sztygar z Sierszy Leon Wanecki, który wspól­ nie z oddziałami zgromadzonymi przez oficjalistów z hrabstwa tenczyń- skiego rozbił stacjonujący w Krzeszowicach oddział por. Berndta i po połączeniu się z innymi grupami powstańczymi wkroczył 23 lutego do Krakowa 10°. W powiecie chrzanowskim działał również oddział Aleksan­ dra Ekielskiego skoncentrowany w Płazie. Sam Ekielski, oficer armii Kró­ lestwa Polskiego, uczestnik bitwy pod Ostrołęką, adiutant generała Jó­ zefa Bema, po upadku powstania listopadowego od 1835 r. osiadł w Po­ rębie Żegoty i jako geometra .„zajął się pomiarami w hrabstwie tenczyń- skim w celu usamowolnienia włościan” 10h Funkcja ta, pozwalająca po­ ruszać się swobodnie po wsiach, stwarzała mu możliwości bezpośrednich kontaktów z chłopami i sądzić należy, że był on jednym z propagatorów ruchu rewolucyjnego wśród ludności wiejskiej. Bratanek, Napoleon Ekiel­ ski, od 1846 r. dzierżawca dóbr Regulice, za dyktatury Jana Tyssowskiego był głównym intendentem sił powstańczych w Krakowie. Po upadku re­ wolucji wyemigrował do Francji, gdzie w 1848 r. wstąpił do Towarzystwa Demokratycznego Polskiego,^ a po powrocie do Krakowa brał udział w walkach 1848 r.10î. Wspólnie z Ekielskimi dowodził w czasie napadu na Chrzanów Józef Patelski (19 V 1805 — 15 II 1887), również żołnierz i uczestnik powstania listopadowego, posiadający majątek w Kwaczale, gdzie urządził punkt przemytu broni i literatury , a także tajną drukar­ nię i miejsce kontaktu dla emisariuszy TDP 103. *••

,s Cyt. za: M. 2 y c h o w s к i, Rok 1846..., s. 241. •• J . Wawel-Louis, Kronika..., s. 28. Tamże, s. 66; M. 2 y c h o w s к i, Rok 1846..., s. 248. 1,1 J . Wawel-Louis, Kronika..., s. 58—59. иг M. Tyrowicz, Towarzystwo Demokratyczne Polskie, Warszawa 1964, s. 160 10> Tamże, s. 507.

130 Wprawdzie nie udało się autorowi dotrzeć do bezpośrednich przeka­ zów określających zaangażowanie miejscowych chłopów w powstaniu kra­ kowskim, ale działalność i kontakty z licznymi, uczestnikami walk naro­ dowowyzwoleńczych, bezpośrednio zaangażowanych w agitację i przygo­ towania powstańcze pozwalają przypuszczać, że w pierwszym okresie, gdy powstańcy odnosili sukcesy, przyłączyli się do nich, podobnie jak i większość mieszkańców wsi Wolnego Miasta Krakowa. Natomiast o sku­ teczności tej agitacji świadczyć może to, że po upadku powstania wojsko aresztowało wielu urzędników hr. Adama Potockiego z Krzeszowic, a za szczególnie niebezpiecznymi: Patel skim, Ekielskim i Kazimierzem Kali­ nowskim oraz Józefem Grzymalskifn z Siedlca władze austriackie wysłały listy gończe104. Należy także podkreślić, że chłopi Rzeczypospolitej Kra­ kowskiej nie pozwolili się sprowokować do wystąpień przeciw dworom mimo, że tam gdzie ucisk feudalny był szczególnie dotkliwy potrafili, jak wykazały późniejsze lata, uporczywie walczyć o swoje prawa. Można za­ ryzykować także twierdzenie, że postawa chłopów ze wsi Wolnego Miasta Krakowa była jednym z czynników, które wpłynęły na ostateczną de­ cyzję władz austriackich o zniesieniu pańszczyzny i uwłaszczeniu chło­ pów w Galicji. Obawiano się bowiem, by niepodległościowe dążenia szla­ chty w zetknięciu z chłopskimi ruchami antyfeudalnymi nie doprowadziły do ludowej rewolucji narodowowyzwoleńczej. Załamanie się rewolucji krakowskiej, a potem Wiosny Ludów osłabiło ruchy niepodległościowe na ziemiach polskich, szczególnie w Galicji i za­ borze pruskim, gdzie likwidacja feudalizmu, a przede wszystkim uwła­ szczenie chłopów wysunęło na plan pierwszy nowe problemy. Mimo to, gdy w Królestwie doszło do wybuchu powstania styczniowego w 1863 r., jego wydarzenia odbiły się znacznym echem w Galicji, a szczególnie Kra­ kowie i jego najbliższych okolicach. Galicja, głównie za$ Kraków z okrę­ giem były swego rodzaju zapleczem zaopatrzeniowym powstańców, źró­ dłem ochotników głównie z grona młodzieży oraz ośrodkiem formowania oddziałów i wypraw powstańczych. Oczywiście, że głównym źródłem re­ krutacji ochotników była młodzież z rodzin szlacheckich oraz uczniowie gimnazjalni i studenci, ale można także znaleźć wśród powstańców przed? stawicieli stanu włościańskiego i innych zawodów. Podobnie przedsta- wiała się sytuacja wśród organizatorów pomocy dla walczących. Władze austriackie w obliczu coraz częstszych przypadków zaciągania się do powstania i przekraczania granicy, -już 5 lutego podjęły decyzję o rozlokowaniu w przygranicznych rejonach, w tym także w powiecie krzeszowickim stałej służby patrolowej złożonej z żandarmów i stćaży

1W J . Wawel-Louis, Kronika.... s. 202; wśród aresztowanych w Krzeszowi­ cach przez Rosjan znalazł się także znany pełnomocnik Potockich, F. Mroczkow­ ski

131 wojska, „piechota i jazda witane przez ludność głuchym pomrukiem nie- skarbowej. W wyniku tego już 6 lutego do Krzeszowic przybył oddział zadowolenia” 105, Mimo tych środków bezpieczeństwa oddziały ochotnicze z Chrzanowa i Alwerni docierały do Krzeszowic, skąd ich dalszym eks­ pediowaniem i zaopatrywaniem w broń zajmował się magazynier Potoc­ kich, Dubiszewski106. Także w poszczególnych numerach „Czasu”, który zamieszczał szczegółowe i obszerne informacje o przebiegu powstania styczniowego oraz związanymi z nim wydarzeniami, a także o reakcjach mieszkańców Krakowa na te wydarzenia spotkać można szereg wzmianek potwierdzających opinie, że przez interesujące nas tereny przebiegał je­ den z głównych szlaków przerzutowych. Już 18 marca patrol wojskowy zatrzymał pod Chrzanowem 52 młodych ludzi pod zarzutem zamiaru uczest­ nictwa w powstaniu107 *. W kwietniu natomiast aresztowano niedaleko Krzeszowic 27 ludzi, których patrol wojskowy spotkał na drodze prowa­ dzącej w stronę granicy Królestwa. Pod Siedlcem zaś grupa ponad 100 ludzi rozpierzchła się na widok nadciągającego oddziału wojskowego ш . Szlakami tymi przerzucano broń i zaopatrzenie dla powstańców i. for­ mujących się oddziałów. W sierpniu „Czas” odnotował, że pod Dubiem zatrzymano jadący z Krakowa wóz, na którym znajdowało się 60 szt. broni ręcznej oraz 16 pałaszy109 110111. Jednym z punktów przerzutu ludzi i broni była najprawdopodobniej, leżąca na skraju wsi Rudawy, karczma zwana w późniejszych latach „Werbownią”. Jej właścicielem był włościa­ nin z Rudawy Wincenty Mucha uo. Wielu obywateli Krakowa i okolicznych wsi znalazło się w słyn­ nym obozie ojcowskim, a następnie uczestniczyło w wyprawie na Mie* chów prowadzonej przez Apolinarego Kurowskiego m. W bitwie miechow­ skiej zginął m.in. chłop z Nawojowej Góry, Piotr Wójcik. Omawiając tę bitwę Wawel-Luis odnotował, że zginęło w powstaniu „dość wielu chło­ pów” z tej wsi oraz z Czernej, Żbika i Rząski. Część rozbitków z bitwy miechowskiej, którzy przekroczyli granicę pod Czerną została zatrzyma­ na przez austriackich huzarów z Krzeszowic, wielu jednak zdołało zna­ leźć schronienie u „oficjalistów hrabstwa Tenczyńskiego”. Ranni znaleźli opiekę w zorganizowanym przez hr. Arturową Potocką szpitalu w Krze­ szowicach. Szpitalem kierował dr Jan Oszacki przy współpracy chirurga,

tog w . Tokarz, Kraków w początkach powstania styczniowego i wyprawa na Miechów, Kraków' 1914, t. I, s. 218—219. >" Tamże, t. II, s. 48. i " „Czas” 1863, nr 65 z 20. III. „Czas” 1863, nr 89 z 19. IV. „Czas” 1863, nr 178 z 7. VIII. 110 Rei. Franciszka Gędłka. 111 Kraków w powstaniu styczniowym, Kraków 1968, s. 118— 120.

132 dra med. Józefa Rawicza Jaszczurowskiego, członka krakowskiej organi­ zacji m. Po klęsce miechowskiej nie zaniechano dalszych prób przyjścia z po­ mocą powstaniu. Rozpoczęto przygotowywanie kolejnych wypraw. Jed­ ną z nich była wyprawa oddziału pod dowództwem płka Józefa Greko- wicza. Najprawdopodobniej punkt zborny miał miejsce w wspomnianej już „Werbowni” W. Muchy, który także miał uczestniczyć w transporcie po­ wstańców do granicy. Stąd -przez Siedlec wyruszył w kierunku granicy, którą przekroczył 3 kwietnia. Pod Szklarami doszło do bitwy z wojskami rosyjskimi. Mimo początkowego sukcesu powstańców, na skutek paniki spowodowanej wiadomością, że Grekowicz znalazł się w niewoli, oddział uległ rozproszeniu. Większość ujęta została przez Austriaków, a niektó­ rzy ukryli się również w dobrach Potockich, głównie u Franciszka Grzy- malskiego 113 114115. Następna po Grekowiczu wyprawa prowadzona przez Anastazego Władysława Mossakowskiego zaopatrzona została w broń pochodzącą je­ szcze z zapasów Grekowicza „i zakopanych gdzieś w lasach w okolicach Krzeszowic” m. Po niepowodzeniu tej wyprawy w nocy z 2 na 3 maja wyruszył z Krakowa oddział pod dowództwem Józefa Miniewskiego, w skład którego wchodziła również legia cudzoziemska, dowodzona przez P’rancesco Nullo. W bitwie pod wsią Krzykawką Fr. Nullo poniósł śmierć a legia cudzoziemska poniosła poważne straty. Również kolejna wyprawa zorganizowana przez Aleksandra Krukowieckiego, a dowodzona przez bra­ ci Edwarda i Gustawa Habichów wyruszyła z Siedlca 113. Wspomniane fakty nie dostarczają danych o szerszym bezpośrednim udziale miejscowej ludności w samym powstaniu, chociaż podobnie jak i w okresie wcześniejszych zrywów powstańczych tereny hrabstwa ten- czyńskiego były mocnym oparciem dla organizatorów wypraw. Fakt zaś magazynowania w okolicznych lasach broni, ustalania punktów zbornych względnie wypadowych dla przekraczających granicę oddziałów itp., zda­ ją się wskazywać na przychylną postawę mieszkańców omawianych wsi do akcji powstańczej. W przeciwnym bowiem razie władze austriackie mogły z łatwością” doprowadzić do rozproszenia grup jeszcze przed prze­ kroczeniem granicy oraz przeciąć dostawy broni. Wydarzenia okresu walk narodowowyzwoleńczych i stosunek doń ludności rudawskich wsi pozwala przyjąć tezę o pozytywniejszym stosun­ ku do idei Polski niepodległej chłopów byłej Rzeczypospolitej Krakow­

ns w . Tokarz, op. cil., t. II., s. 189, 195; F. В i a ł о к U r, Materiały do opra­ cowania służby zdrowia w powstaniu styczniowym 1863—1864. „Lekarz Wojskowy" 1926, R. VII, t. VIII/IX, s. 259. 11J Rei. F. Gędłka. 114 Kraków w powstaniu..., s. 124, 133. 115 Tamże, s. 148— 149.

133 skiej niż w pozostałych rejonach Galicji. Pogląd ten zdaje się również potwierdzać zachowana wśród miejscowej ludności tradycja i dostrzegal­ ny w latach późniejszych pietyzm dla pamiątek przeszłości i zachowana pamięć uczestników tych odległych przecież wydarzeń historycznych.

Przeobrażenia ekonomiczno-społeczne ш dobie autonomicznej

ŻYCIE GOSPODARCZE I SAMORZĄDOWE

Drugą połowę XIX wieku zapoczątkował proces głębokich przemian w strukturze ekonomiczno-społecznej i życiu politycznym wsi galicyj­ skiej. W interesującym nas rejonie charakteryzowały się onb znacznie szybszym tempem niż w skali całego zaboru austriackiego. Czynnikami, które złożyły się.na to, były przede wszystkim: dość szybki rozwój chrza- nowsko-jaworznickiego okręgu przemysłowego, rozwój ruchu turystycz- no-rekreacyjnego związany także z tzw. „odkryciem” Krzeszowic, połącze­ nie większości interesujących nas wsi linią kolejową, ukształtowanie się podstaw samorządu terytorialnego, a przede wszystkim przeobrażenia w sferze stosunków ekonomiczno-społecznych, jako następstwo reform uwłaszczeniowych. Wszystkie te czynniki złożyły się na istotne przekształ­ cenia, tak w strukturze klasowej wsi podkrakowskich i chrzanowskich, jak również rozwój chłopskiej świadomości klasowej i narodowej, co w konsekwencji zrodzić musiało dążenia do stworzenia z klasy chłopskiej względnie samodzielnego czynnika politycznego. W początkowymi okresie, co trafnie podkreśla S. Kieniewicz n6, dało się zaobserwować trudności w przystosowywaniu do nowych warunków gospodarki towarowej, zarówno gospodarstw chłopskich jak i szlacheckich komplikowanych jeszcze przez liczne przeżytki feudalne. Z biegiem jed­ nak czasu efekty tych przemian stawały się coraz bardziej widoczne, a rejony podkrakowskie znacznie wcześniej odczuwać zaczęły „ducha no­ wych czasów”. Bliskie sąsiedztwo jednego z najważniejszych ośrodków życia społeczno-politycznego i kulturalnego, jakim byl Kraków oraz na­ stępstwa rozwoju przemysłu także nie były bez znaczenia w tym procesie* Chociaż struktura własnościowa nie uległa zasadniczym zmianom ilościo­ wym, to jednak reformy uwłaszczeniowe spowodować musiały istotne przemiany w sposobie gospodarowania. W pierwszym rzędzie dotyczyło

,,ł S. Kieniewicz, Galicja w dobie auloiomicznej 1850—1914. Wybór tekstów, Wrocław 1952, s. V I—V II.

134 to gospodarki folwarcznej, a z biegiem czasu także chłopskiej. Na pod­ kreślenie zasługuje przy tym fakt stosunkowo znacznego udziału wła­ sności chłopskiej we wsiach rudawskich w ogólnym obszarze ziemi upraw­ nej m. Na 3 359 morgów obszaru zaliczanego w 1870 r. do tzw. większej własności, przypadało 3 991 morgów w grupie małej wasności. Poza Ża­ rami, Dubiem, Niegoszowicami i Siedlcem, obszar ziemi chłopskiej znacz­ nie przekraczał obszar folwarków* 118. Również z porównania poszczegól­ nych kategorii gruntów w tych dwóch typach własności wynika jedno­ znaczna przewaga ziemi uprawnej po stronie gospodarstw chłopskich. W dobrach Potockich jedynie Dubie i Żary legitymowały się poważniej­ szym procentem ziemi uprawnej. Wynika z tego jednoznacznie, że gospo­ darka Potockich nie preferowała w tym rejonie produkcji zbożowej, a więc także nieco inaczej kształtować się tu musiały stosunki między dworem a wsią. Stosunek ten nie uległ istotnym zmianom do 1890 r., a co więcej powiększył się obszar pastwisk i lasów. W Młynce i Niele- picach np. wykazy z 1890 r. w ogóle nie podają na obszarach dworskich gruntów ornych119 *, Podobnie także przedstawiała się sytuacja w dobrach wsi Brzezinka, gdzie Kapituła posiadała ogółem ok. 30 morgów, przeważ­ nie w całdści zajętych przez łąki, a w 1890 r. w całości. Inaczej nieco wyglądała sytuacja na folwarku Kapituły w Rudawie, w większym stop­ niu nastawionym na produkcję zbożową i hodowlę. Folwark ten w okre­ sie 1870—1890 powiększył także swój obszar o ponad 200 morgów lasu. Również w dobrach oo. karmelitów z Czernej w Siedlcu i Żbiku uprawia­ no ok. 200 morgów ziemi. Wynika z tego; iż w dobrach duchownych znacz­ nie większy nacisk kładziono na uprawy zbóż niż w dobrach szlacheckich. Nie zaszły także większe zmiany w stosunkach własnościowych w dru­ giej połowie XIX w. Jedynie w Radwanowicach, gdzie w 1870 r. główny zrąb gruntów należał do trzech właścicieli: Franciszka Jakubowskiego, Franciszka Pękały i Franciszka Grtinbauma, nastąpiło ich połączenie w rękach dra Wiktora Włyńskiego 12°. Również część dóbr z rąk rodziny Potockich, mianowicie Nięlepice, przeszły w wyniku sprzedaży w posia­ danie Eugeniusza Lubomirskiego, a następnie Stanisława Chwalibow- skiego. W 1890 r. posiadłość ta liczyła ogółem 268 morgów i 1 540 sążni. Składały się na nią jeden folwark i 3 karczmy. W 1911 r. dobra te prze­ jęli w użytkowanie i na własność bracia Stefan i Władysław ks. ks. Lu- bomirscy, obaj zamieszkali na stale w Królestwie i obywatele — a raczej

1,7 Tamże, s. 110— 113. 118 K . O. Orzechowski, Przewodnik statystyczno-topograficzny i skorowidz miejscowości..., Kraków 1872. и» T. Piłat, Skorowidz dóbr tabularnych w Galicyi i,W ielkim Księstwie Kra­ k o w skim , Lwów 1890, s. 136— 137. 178 Tamże, s. 170— 171.

135 poddani — rosyjscy ш . W tym okresie zakupił także folwark w Brzezince Kasper Jaroń. Folwarki, poza dobrami Potockich, wchodzącymi w kompleks go­ spodarczy państwa krzeszowickiego, w przeważającej większości oddawa­ ne były w dzierżawę. Dotyczy to zarówno dóbr duchownych, jak również prywatnych. Fakt ten z pewnością rzutować musiał w istotny sposób na poziom gospodarki, charakter upraw i preferowanie gospodarki eksten­ sywnej. Pod koniec XIX wieku dzierżawcami w Brzezince byli: Jan Strze­ lecki, Rudawie — Stefan Wątorski, a od 1901 r. Mikołaj Gędłek, Radwa- nowicach — adwokat z Krakowa Bronisław Guńkiewicz, Niegoszowi- cach — Wojciech Prifer od 1888 r., zaś przełożonymi obszarów dwor­ skich, wchodzących w skład posiadłości Potockich: od 1886 Ksawery Dra- pella, mający pod swym zarządem Pisary, Żary i Nawojową Górę, oraz Stanisław Remin zarządzający Nielepicami i Młynką. a od 1901 r. także Nawojową Górą 121 122. Jak wskazują pewne dane, dochodowość istniejących tu majątków nie była zbyt imponująca, kiedy bowiem Ambroży Grabowski zamierzał w 1844 r. zakupić Niegoszowice, właściciel Słupia, Józef Trzebiński odra­ dzał mu mówiąc: „My się rodzili i postarzeli na zagonie, a ledwo z biedą na niej utrzymać się i wyżyć możemy” 123. Większość folwarków była stosunkowo niewielka, tylko w nielicznych przypadkach przekraczały one obszar 250 morgów, co zresztą było charakterystyczne dla całego po­ wiatu chrzanowskiego, który miał znaczną ilość folwarków poniżej 100 ha 124. W interesującym nas okresie nie nastąpiły również w tym wzglę­ dzie istotniejsze zmiany. Stan kultury rolnej także nie był zbyt wysoki. J. Hempel, charakte­ ryzując pod tym względem powiat chrzanowski, stwierdzał: „W tej oko­ licy tak skąpo od przyrody uposażonej gospodarstwa są po części płodo- zmienne, po części dowolne, pewna zaś część gruntów pozostawiona bywa odłogiem, bo się ich uprawa nie rentuje wskutek zbyt lichej gleby i nie­ korzystnych warunków ekonomicznych”. Do wyjątkowych zalicza dobra Potockich, w których „przy wysoko postępowym gospodarstwie" upra­ wia się także na większą skalę rośliny handlowe 12S **. Proporcje w uprawie poszczególnych ziemiopłodów nie odbiegały od nakreślonych przez L. Bie- geleisena dla całego powiatu. Wynika z nich, że w latach 1902—1906

121 A PK r. Starostwo Chrzanowskie I (ST.Ch.I)154, Przełożony obszaru dworskie­ go Niegoszowice do Starostwa w Chrzanowie, Niegoszowice 16 października 1911. ie Tamże, St.Ch.I — 144. Obszary dworskie. ia A. Grabowski, Wspomnienia. T. I. s. 28—29. IM W Brzezince i Radwanowicach były one powierzchniowo najmniejsze. J. Hempel, Ekonomiczne stosunki Galicyi, cz. II. Wiadomości Statystyczne o Stosun­ kach Krajowych (WSSK). R. VII. Lwów 1882, s. 97. 115 Tamże, s. 167.

136 przeznaczano pod pszenicę 14,8% ziemi uprawnej, żyto 13,2%, jęczmień 8,6%, owiec 17%, koniczynę 16%, ziemniaki'9%, warzywa 0,1% 126. Więk­ szość zbiorów przeznaczana była na konsumpcję oraz produkcję wódki i piwa. Świadczy o tym ilość karczem funkcjonujących tu w r. 1890. W Niegoszowicach były 3 karczmy, Rudawie 2, Nawojowej Górze 1, Pi- sarach 1, Radwanowicach 1, Siedlcu i Żbiku 3. Była to smutna pozosta­ łość okresu pańszczyźnianego związana zatrzymaniem przy dobrach ta­ bularnych prawa propinacji127. W drugiej połowie XIX w. rozpoczął się dynamiczny rozwój rodo­ wej siedziby Potockich, Krzeszowic. Stały się on£ ośrodkiem tak rolnic­ twa, jak i popieranego przez właścicieli przemysłu. Początkowo dworskie­ go, a w miarę upływu czasu także wydobywczego i hutniczego. W 1850 r. Krzeszowice uzyskały prawo odbywania poniedziałkowych targów, które przyciągały ludność okolicznych wsi, handlarzy bydła i zboża. Stworzyło to możliwość silniejszego wciągania chłopów w wymianę towarową, ułat­ wiało nabywanie artykułów przemysłowych, a także dawało możliwości uzyskania dodatkowych zarobków128. Podejmowano takżą^ szereg nowa­ torskich inicjatyw w gospodarce hodowlanej — jak założenie nowoczesnej owczarni w Pisarach opartej o owce ras „zagranicznych”, hodowlę pstrą­ gów w Dubiu. Inicjatywy podobne były często przejmowane przez wła­ ścicieli innych folwarków 129 130131. Gorzej przedstawiała się początkowo sytuacja gospodarstw . chłop­ skich, zarówno pod względem poziomu produkcji, jak również struktury zasiewów. Sytuację pogarszało jeszcze postępujące rozdrobnienie gruń- tów włościańskich. Powiat chrzanowski wyróżniał się w latach autonomii wysokim przyrostem ludności, jednym z największych w Galicji Zachod­ niej. Liczba mieszkańców wzrosła w latach 1869—f900 z 66 174 do 92 032 13°. Jeśli nawet uwzględnić przyrost spowodowany dość żywo roz­ wijającym się przemysłem, to jednak w zasadniczy sposób wpłynął on na całość struktury raczej dopiero w XX wieku. W r. 1900 na 45 147 mieszkańców czynnych zawodowo, w rolnictwie zatrudnionych było 30 583, a w przemyśle 8 446 m. Rozdrobnienie gruntów włościańskich, przelud­ nienie wsi, rzutować musiało na wytworzenie się sytuacji, w której pro­ dukcja zbożowa nie zabezpieczała nawet pokrycia potrzeb konsumpcyj­ nych. W 1910 r. pow. chrzanowski zajmował trzecie miejsce w Galicji Zachodniej pod względem ilości osób przypadających na 1 km2 i osiąga­

128 L. Biegeleisen, Stan ekonomiczny Małopolski na podstawie bilansu handlowego, Warszawa 1921, s. 29. 127 x. Piłat, Skorowidz dóbr..., s. 134— 137, 170— 171. 128 p or ziemia chrzanowska i Jaworzno, Kraków 1969, s. 208—209. 129 S. Polaczek, Powiat..., s. 113. 130 Podręcznik Statystyki Galicji, t. V III, cz. I, Lwów 1908, s. 27. 131 Tamże, s. 39.

137 jąc 154 osoby. Wyprzedzały go pod tym względem jedynie powiaty pod­ górski i bialski J32. Uwidaczniało się to również w tym, że we wsiach obwodu krzeszowickiego robotnicy najemni pracujący na poszczególnych folwarkach rekrutowali się głównie spośród bezrolnych. Według sprawo­ zdania z okręgu sądowego krzeszowickiego w latach 1870—1880 zwię­ kszyła się liczba komorników, przeważnie skutkiem dzielenia gruntów, ..które mnożąc liczbę właścicieli, powiększyło tym samym i liczbę tych, którzy przez swoją lekkomyślność lub nieporadność wyszli z własności”. Bardzo szybko przebiegał proces rozdrobnienia w Nawojowej Górze, gdzie w ciągu 35 lat 1890—1925 ilość mieszkańców wzrosła o 400, a większe gospodarstwa prawie w ogóle zniknęły z terenu gminy. Nawojowa Góra liczyła wówczas najwięcej chałupników. Podstawowym źródłem utrzy­ mania dla większości jej mieszkańców stały się zarobki w dobrach Potoc­ kich oraz kopalni węgla ..Krystyna”. W tej ostatniej pracowało ok. 100 osób z Nawojowej Góry. Również z tej wsi najczęściej emigrowali chłopi do Ameryki133. Innym symptomem tego zjawiska były także licytacje gospodarstw włościańskich, których właściciele nie zdołali uwolnić się od ciążących na nich długów. Chociaż nie dysponujemy bezpośrednimi danymi doty­ czącymi poszczególnych wsi, to jednak pewien pogląd na tę sprawę można sobie wyrobie uwzględniając statystykę powiatu sądowego krzeszowickie­ go w tym zakresie. Wynika z niej, że w latach 1875—1879 w powiecie przeprowadzono następującą ilość licytacji: 1875 1876 1877 1878 1879 Razem 11 23 20 26 22 102 134 Oznacza to, że w powiecie liczącym 37 miejscowości przeprowadzono 102 licytacje gospodarstw włościańskich. O ile w majątkach stanowiących większą własność dominowały lasy, to w tzw. mniejszej własności wyraźnie przeważały grunty orne. W 1870 r. stosunek poszczególnych kategorii gruntów ilustruje tab. 11. W rękach chłopskich było więc 3 972 morgów ziemi, z której dominu­ jący obszar, bo aż 2 988 morgów, stanowiły grunta orne. W dalszej kolej­ ności szły łąki i pastwiska, a na samym końcu lasy. Minimalny obszar lasów skłania do przypuszczenia, że w większości nie był to las w peł­ nym tego słowa znaczeniu, lecz zadrzewione i zakrzaczone pastwiska i nieużytki.

,H L. B i e g e 1 e i s e n, op. cit., s. 24. J. Hempel, Stosunki ekonomiczne..., s. 141: J. Łobciowski, op. cit.. s. 114—115. 134 T. Piłat, Licytacye sądowe posiadłości włościańskich zarządzone w latach 1875—1879 (WSSK.R.VII), i. 1, Lwów 1380, Tabl. I, s. 13.

138 Tabela 11

Liczba Grunty Łąki i Past­ Miejscowość Lasy mieszkań­ orne ogrody wiska ców

Brzezinka 425 36 112 _ 373 Nawojowa Góra 645 49 ' 101 2 813 z Gwoźdźcem Niegoszowice 71 24 5 — 270 z Sowiarką Nielepice 488 41 147 5 426 z Mlynką Radwanowice 291 23 65 8 470 Rudawa z Wer- 493 77 92 6 607 bownią Siedlec 224 43 20 — 437 Żbik z Zawierz- 229 52 27 10 283 biem Żary i Dubie 122 13 24 2 154

Razem morgów: 2 988 358 593 33 3 833 * 135

W chłopskich gospodarstwach dominującymi uprawami był owies i żyto, a także ziemniaki, stanowiące podstawowy artykuł spożycia, da­ lej pszenica i jęczmień, a także koniczyna. Miejscami uprawiano w nie­ wielkich ilościach chmiel, rzepak oraz kminek i nieco jarzyn136. We wszystkich gospodarstwach chłopskich hodowano pewną ilość bydła do­ mowego, w zależności od wielkości posiadanego gruntu. Średnio były to dwie krowy, 1 lub 2 konie, miejscami Owce i kozy. Powszechna była ho­ dowla nierogacizny137 138. Wypas bydła oparty o pastwiska będące przeważ­ nie w użytkowaniu całej wsi, jak to miało miejsce iw Rudawie, nie był z pewnością najbardziej ekonomicznym i efektywnym, stąd nie można nazwać ówczesnej hodowli oddzielną gałęzią chłopskiej gospodarki. Podobnie należy traktować kilkudziesięciomorgowe łąki i ogrody. Te ostatnie to raczej przydomowe ogródki z kilku do kilkunastu drzewami owocowymi i warzywnymi. Jedynie w Rudawie z końcem XIX w. były dość duże sady, ale jak stwierdzał S. Polaczek, jej mieszkańcy „zamiło­ wania do sadownictwa nie mają, o drzewka wiele się nie troszczą, stąd też przemysł sadowniczy leży tu jeszcze w uśpieniu” 13R. x-----

135 Zestawienie powyższe sporządzone zostało na podstawie O. K. Orzechowskie­ go, op. cit. 138 J. Hempel, Ekonomiczne stosunki'..., s. 167: L. Biegeleisen, op. cit., s. 29. 137 S. Polaczek, Wieś Rudawa..., s. 23. 138 Tamże, s. 41.

139 Urodzajniejsze we wschodniej części powiatu chrzanowskiego gleby lessowe stwarzały jednak znacznie dogodniejsze warunki bytowania niż w-innych powiatach Galicji Zachodniej, a nawet pozostałej części chrza­ nowskiego. Zasobność i bogactwo jakim mieli się cieszyć mieszkańcy Ru­ dawy, Radwanowie i innych okolicznych wsilł*. dotyczyła jednak tylko pewnej grupy rodzin chłopskich, przewyższających pozostałych wielko­ ścią majątku. O znacznych różnicach majątkowych w poszczególnych wsiach informują nas spisy uprawnionych do głosowania obywateli z 1867 r. dla Rudawy i Nawojowej Góry. Wynika z nich, że w Ruda wie w gronie 73 „obywateli” jakich spisali w 1861 r. wójt Paweł Budek i rad­ ny Tomasz Siodłak, znaleźli się szynkarz Piotr Linczowski, piekarz i szewc Joachim Adler, Paweł Lipszyc rzeźnik. Tabor Antoni — nauczyciel oraz wikary Karol Budkiewicz. Pozostali nazwani zostali włościanami. W 1876 r. w grupie tej znaleźli się jeszcze rzeźnik Abraham Markiewicz, proboszcz Antoni Floryan, nauczyciel Piotr Liptak oraz Józef Grochowski i Jan Trzaska — właściciele i propinatorzy 14°. Wykaz sporządzony dla Nawo­ jowej Góry przez wójta Jakóba Góralczyka wyszczególnia w grupie 110 uprawnionych stelmacha Wojciecha Martina, nauczyciela Piotra Zegał- tumskiego, czterech komorników' — Jędrzeja Rudnickiego, Wawrzyńca Kosobudzkiego, Kazimierza Gędłka i Kazimierza Kisiolowego. Z pozosta­ łej liczby „rolników” wyróżnionych zostało 14 kmieci: Bartołmiej Ślu­ sarczyk, Maciej Mandecki, Wojciech Karus, Jędrzej Klęczek — Józef Re- min. Tomasz Łuczyński, Kazimierz Urbańczyk, Jan Przyżniak, Franciszek Susowicz, Jan Spytkowski, Piotr Góralczyk. Walenty Trzaska, Wojciech Wróbel i Jędrzej Gwizdała m. Sądzić należy, że była to swego rodzaju elita „materialna” obu wsi i do takiej grupy odnieść można wyżej wspomnianą opinię S, Polaczka. Z biegiem lat uwidocznił się na wsi rudawskiej systematyczny zanik wiejskiego rzemiosła oraz spadek liczby osób zajmujących się zajęciami pozarolniczymi. Przyczyną tego był w dużym stopniu rodzący się prze­ mysł fabryczny, który dostarczał na rynek większą liczbę towarów i da­ wał możliwości zarobkowania w ośrodkach przemysłowych i na kolei. Część chłopów sezonowo pracowała także w dwóch, zresztą dość mizer­ nych tartakach, w Rudawie, który był własnością Izraela Goldsteina i Szmula Hoffmana w Siedlcu14Z. Wprawdzie wielu mieszkańców wsi trudniło się zajęciami ubocznymi, lecz działalność ta miała na celu zaspo- *

1M Tamże, s. 41. APKr. Teki Schneidra 1405. Spis do wyboru uprawnionych obywateli i przy­ należnych gminy Rudawa z 1867 r. 1,1 Tamże Teki Schneidra 1134. Spis do wyboru uprawnionych obywateli i przy­ należnych gminy Sawojowa Góra. styczeń 1807. >“ T. Rutkowski, Przemysł drzewny. Rocznik Przemysłu i Handlu Krajo­ wego z. 10, Lwów 1888, s. 5.

140 kajanie potrzeb własnej rodziny i co najwyżej sąsiadów, a nie produkcję na skalę rynkową. Dane z lat 1880—1882 wykazują zastanawiająca niską liczbę rzemieślników w powiecie chrzanowskim. W statystyce 143 figurują jedynie 3 rodzaje zajęć i to z wyraźną dominacją kowali (41), a obok nich 7 ślusarzy i 7 blacharzy. Poza kowalami są to zawody raczej nietypowe dla stosunków wiejskich i sądzić należy, że dotyczą miast, względnie po­ siadłości latyfundialnych w rodzaju dóbr Potockich. Zwraca również uwa­ gę fakt, iż znaczna część zawodów pozarolniczych była domeną ludności żydowskiej, która w powiecie chrzanowskim stanowiła dość duży procent ogółu mieszkańców. W 1880 r. na 72 706 mieszkańców powiatu 6 956 to osoby pochodzenia żydowskiego, z których 1 732 mieszkało na terenach wsi. 144. Ńie można także pominąć innego zjawiska rzutującego na całość ży­ cia mieszkańców tych wsi, jakim był systematyczny wzrost zaludnienia. Interesujące nas wsie charakteryzowały się najwyższą w całym powiecie średnią przypadającą na 1 km2 . W 1900 r. wskaźnik ten wynosił w Ru- dawie 122 osoby, Brzezince 120, Radwanowicach 113 145 *. Ten systematycz­ ny wzrost zaludnienia do końca XIX w. był praktycznie wynikiem więk­ szego przyrostu naturalnego. Wpływ rozwijającego się przemysłu na przemiany w strukturze demograficznej na szerszą skalę uwidocznił się dopiero w wieku XX. W 1880 r. w powiecie 58944 osoby żyły na wsi, a tylko 13762 w 2 miastach i 3 miasteczkach. Warto także nadmienić, że z 58 944 mieszkańców 2 945 to ludność z obszarów dworskich, a 55 999 z terenów gmin ł46. Istotny wpływ na poziom i efektywność gospodarki chłopskiej mia­ ły technika uprawy roli oraz podobnie jak w poprzednim okresie nę­ kające mieszkańców wsi klęski elementarne i nieurodzaje. Dostępne ma­ teriały z ostatnich dziesięcioleci XIX w. i początków w. XX zawierają szereg informacji z tego zakresu. Do bardzo niekorzystnych dla rolni­ ków należał rok 1879, zimny i wilgotny, kiedy to zarówno wegetacja roślin, jak również ich zbiory były poważnie utrudnione. W powiecie chrzanowskim odbiło się to szczególnie na zbiorach ziemniaków147. Szcze­ gólnie dotkliwie odczuli mieszkańcy gminy Rudawa klęski pierwszych lat XX w. Bardzo zimny rok 1902 wpłynął na znacznie słabsze urodzaje, a dodatkowo jeszcze w nocy z 2/3 sierpnia spadł „grad niezwykłej wiel­

148 T. Rutkowski, Ludność podług zawodu i sposobu zarobkowania. Tamże, ■/. X I, Lwów 1888, s. 30. 144 T. Rutkowski, Ludność miast, miasteczek, gmin wiejskich i obszarów dworskich podług wyznania i narodowości, tamże, z. 9, Lwów 1888, s. 4— 5. 145 Ziemia chrzanowska..., s. 190. 1,6 T. R u t o w s к i, Ludność miast..., s. 4—5. 147 J. Kleczyński, Zbiory w Galicyi w 1879 r. WSSK. R. VII, z. 1, Lwów 1880, s. 43—44.

141 kości, dosięgał wielkości kurzego jaja i wyżej”. Potłukł dachówki, poła­ mał gałęzie na drzewach i zniszczył doszczętnie zboża. Największe szkody wyrządził w Rudawie, Niegoszowicach, Brzezince, a nieco mniejsze w Nawojowej Górze, Dubiu, Siedlcach i Radwanowicach. Autor kroniki parafialnej w Rudawie podkreślał, że przed mieszkańcami Rudawy, Brze­ zinki i Radwanowie stanęło widmo głodu. Kolejny rok 1903 był wyjąt­ kowo mokry i obfitował w deszcze, które padały bez przerwy od końca czerwca do 12 lipca l4S. Ulewne deszcze spowodowały m.in. wylew Wi­ sły „ale jeszcze więcej szkód narobił krakowski jej dopływ Rudawa (...) Pobliskie wsie znalazły się pod wodą (...) ludność w popłochu szaleje”, stwierdzał jeden z korespondentów .Wieńca i Pszczółki” 14#. Susza zaś w 1904 r. odbiła się szczególnie\iie korzystnie na zasiewach wiosennych, łąkach i koniczynach. ..Ludzie pozbywali żywy inwentarz, resztę z biedą przyjdzie im wyżywić do wiosny. Dla naszej parafii (Rudawy) i okolicy trzeci z rzędu rok klęski” 1S* *. Położenie większości wsi w dolinie Rudawy, posiadającej szereg zakrętów, niskie brzegi, powodowało zalewanie nad­ brzeżnych terenów przy niewielkich nawet wezbraniach wód a w kon­ sekwencji znaczne straty w paszy i uprawach zbożowych. Zresztą pod­ mokłe łąki i pastwiska nie zawsze dostarczały paszy najwyższej jakości. Z tych powodów stosunkowo wcześnie dało się tu zauważyć inicjowa­ nie prac, zmierzających do zapobieżenia wylewom oraz przeprowadzania regulacji wodnych. Istotną rolę w tym procesie odegrał samorząd tery­ torialny. Na mocy ustawy gminnej oraz ordynacji wyborczej dla gmin, wyda­ nej przez Sejm Krajowy 12 sierpnia 1866 r. powołane zostały rady gmin­ ne, które z kolei wybierały ze swego grona tzw. zwierzchności gminne, jako organy wykonawcze. Wybory do' rad odbywały się w oparciu o sy­ stem kurialny, co z góry określało ich charakter i dawało zdecydowaną przewagę grupie ludności bogatej. System gminy w Galicji miał jeszcze jedną podstawową wadę wynikającą z faktu, iż utworzone zostały gminy jednostkowe — w każdej wsi — oraz wyłączone z nich obszary dworskie. Te ostatnie stanowiły odrębne jednostki administracyjno-terytorialne ш . Ustawodawstwo samorządowe stwarzało możliwości maksymalnego odsunięcia chłopów od wpływu na decyzję wyższego ogniwa władzy sa­ morządowej, mianowicie Rady Powiatowej. W radach powiatowych do­ minującą pozycję zdobyli sobie obszarnicy, jako naturalni zarządcy tere­ nów dworskich. Czynniki te. a ponadto brak doświadczenia w życiu spo­ łecznym, sprawiły, że w pierwszym okresie istnienia samorządu gmin-

144 APar. Rudawa, Lib. Mem., k. 6 —7. м» ..Wieniec — Pszczółka" 1903, nr 28 z 12 V II. '*• APar. Rudawa. U b . Mem., k. 7. * K . Grzybowski, Galicja 1848— 1914. Historia ustroju politycznego na tle historii ustroju Austrii, Kraków—Wrocław— Warszawa 1959, s. 260—262.

142 iiego, nie spełniał on oczekiwanej roli w przebudowie stosunków wiej­ skich i rzadko miał istotniejszy wpływ na radykalne zmiany tych sto­ sunków. Sami chłopi w początkowym okresie dość biernie odnieśli się do tak nawet skromnych uprawnień, jakie dawała im ustawa gminna. Charakterystycznymi są tu słowa Jana Słomki, że „tak przy pierwszych, jak i późniejszych wyborach gminnych nikt nie ubiegał się o to, żeby go wybrali na radnego, a ten co szedł na wybór, do ostatniej chwili nie wiedział, na kogo da głos i przy głosowaniu wymieniał tych, na których drudzy przed nim głosowali albo którzy mu wleźli na óczy. Dużo też było takich, co zupełnie nie przychodzili na wybór, bo me chcieli być nigdzie wybranymir a jeżeli byli wybrani, to się okupywali poczęsnem, ażeby ich zwolnić od tego obowiązku” 152. Nic dziwnego, że w takiej sytuacji dominującą rolę w miejscowym samorządzie odgrywali duchowni, czasem nauczyciele oraz wójtowie su­ gerowani przez większych właścicieli i władze administracyjne. Istot­ nym mankamentem samorządu terytorialnego był też-fakt wyłączenia go z ram budżetu administracyjnego. Będąc całkowicie zdany na gminne możliwości finansowe nawet przy najlepszych chęciach nie był w sta­ nie zabezpieczyć od strony finansowej sinych zamierzeń. Majątek gmin­ ny dawał tak znikome dochody, że z trudem wystarczały one na opła­ cenie pensji wójta i utrzymanie szkoły. Uzyskanie zaś dotacji z budżetu krajowego nie było sprawą prostą i łatwą. Stan taki był jęszcze jednym sposobem uzależnienia samorządu od sfer rządzących oraz instrumentem utrzymywania półfeudalńej zależności gminy od dawnego właściciela. Sytuacja zaczęła się zmieniać bardziej radykalnie dopiero na przełomie XIX i XX w., po pojawieniu się na terenie wsi ruchu ludowego i wy­ raźnym ożywieniu życia politycznego, co legło u podstaw rozbudzenia wśród chłopów zainteresowania życiem społecznym. Nie bez znaczenia dla interesujących, nas terenów było również wcześniejsze i wyraźne za­ interesowanie wsią przez kształtujący się ruch socjalistyczny oraz wcią­ ganie jej mieszkańców w wir walk politycznych. Oddzielne miejsce na­ leży się także roli, jaką odegrało ■ nauczycielstwo ludowe i rozwój oświa­ ty ludowej, pobudzające chłopskie zainteresowania szerszymi niż tylko „opłotkowymi” sprawami. Jedną z pierwszych spraw, które wzbudziły zainteresowanie samo­ rządu terytorialnego, była regulacja wód. Chodzi zarówno7 o zabezpie­ czenie przed wylewami rzek, jak również drenowanie pól, łąk i pastwisk gminnych. Prace na tym odcinku zapoczątkowane zostały przez dwory, a zainicjowane na szerszą skalę przez Wydział Krajowy, który w 1878 r. przedłożył sejmowi projekt ustawy o popieraniu melioracji gruntowych.

« J. Słomka, Pamiętnik włościanina od pańszczyzny do dni dzisiejszych, Kraków 1929, s. 108.

143 Równocześnie do poszczególnych wydziałów powiatowych skierowane zo­ stały okólniki, wzywające do złożenia informacji o sytuacji w poszcze­ gólnych powiatach. Jak wynika z nadesłanych przez hr. Artura Potockiego informacji na obszarze jego posiadłości już w 1862 r. podjęte zostały prace nad re­ gulacją rzek. Założono faszyny i zbudowano tamy poprzeczne kosztem 200 zł reńskich. Ponadto w dobrach tenczyńskich nawodniono 314 mor­ gów łąk, kosztem 13 690 złr.153 W przedłożonym sprawozdaniu chrzanow­ skiego Wydziału Powiatowego, za jedną z najpilniejszych prac uznano regulację Rudawy, „która począwszy od Niegoszowic, aż do ujścia swe­ go do Wisły powinna być uregulowana”. Zwrócono także uwagę, iż kwe­ stia ta podnoszona już była za czasów Wolnego Miasta Krakowa, a następ­ nie przez władze powiatowe po powodziach w 1856 i 1872 r., lecz ze względu na brak funduszów nic w tym zakresie nie udało się osiągnąć 154. Mimo podkreślanej konieczności podjęcia jak najszybciej odpowiednich prac, długo przyszło jeszcze czekać na konkretne decyzje. Dopiero po kolejnej powodzi w 1908 r., która dotknęła szczególnie mieszkańców Na­ wojowej Góry, Młynki, Nielepic, Siedlca, Rudawy, Pisar, Brzezinki, Nie­ goszowic, Radwanowie, podjęte zostały bardziej energiczne kroki. Dla złagodzenia skutków tej powodzi Powiatowy Komitet Ratunkowy przezna­ czył we wrześniu 13 wagonów żyta Г pszenicy do rozdziału dla najbar­ dziej poszkodowanych rolników 155. 26 lipca 1909 r. starostwo w Krakowie ogłosiło „rozprawę dla projektu regulacji potoku górnej Rudawy” — czyli m.in. tego jej odcinka, który przebiegał przez Brzezinkę, Niegoszo- wice, Rudawę, Nielepice, Pisary i Nawojową Górę 156. Prace regulacyj­ ne na szerszą skalę podjęte zostały po 1910 r. Nie przebiegały jednak wystarczająco sprawnie, gdyż jeszcze w r, 1915 naczelnik gminy Ruda­ wa, W. Wąchał, interweniował w Starostwie, by wpłynęło ono na Zarząd Regulacji, który na znacznej części pastwisk gminnych nie zlikwidował poczynionych w trakcie prac szkód157. W większym nieco zakresie organizowane był prace związane z dre­ nowaniem gruntów. Obok dóbr tenczyńskich, jeszcze przed r. 1788, dzier­ żawca folwarku w Rudawie osuszył ok. 7 morgów pola, ale potrzeby w tym zakresie na obszarze Rudawy, tak na gruntach gminnych jak i dworskich obliczono na ok. 300 morgów. Sprawniej rozpoczęto' dre­

153 J pila t, Melioracye gruntowe w Galicyi. WSSK. R. V. z. 2, Lwów 1880, s. 131, 160. 154 Tamże. s. 131. 155 „Tygodnik Chrzanowski" 1908. nr 73 z 12 IX. ,s* Obwieszczenie ck. Starostwa w Krakowie z 26 lipca 1909. „Tygodnik Chrza­ nowski” 1909. nr 33 z 14 V III. 157 A PK r. St. Ch. 1-33. Sprawy gminne. Naczelnik gminy Rudawa do Starostwa w Chrzanowie, Rudawa 30 maja 1915.

144 nować grunta 158 na pocz. XX w. W 1902 r. proboszcz rudawski zdrenował 20 morgów i od tego czasu do akcji ulepszania gruntów coraz częściej przystępowali chłopi. Do wzrostu zainteresowania chłopów tymi pracami przyczynił się także fakt udzielania zapomóg rządowych w wysokości 2/3 kosztów oraz poparcie Rady Powiatowej, która zabiegała o subwencję pań­ stwową dla gmin. Subwencję taką uzyskała gmina Rudawa od Wydziału Krajowego w 1907 r.159 * Zakres inicjatyw, jakie podejmować mogły rady gminne zależał przede wszystkim od środków finansowych jakimi mogły dysponować. Budżety gmin, jak już wspomniano, oparte były głównie na własnych dochodach, które w porównaniu z potrzebami były minimalne. Ich wyso­ kość uzależniona była także od materialnych możliwości wszystkich mie­ szkańców. Wszelkie próby zwiększenia dochodów dodatkowego obciąże­ nia chłopów siłą rzeczy napotykać musiały na zdecydowane opory. Sy­ tuację poszczególnych gmin ilustruje tabela 11.

Tabela 11

Dochód (koron) Potrzeby Niedobór Gmina 1906 1910 1912 1906 1910 1912 1906 1910 1912

Brzezinka 139 942 486 896 620 887 757 _ 400 Dubie 32 53 100 346 356 377 314 305 276 Młynka 93 109 110 209 349 456 116 240 290 Nawojowa G. 255 430 745 1021 1918 2090 766 1488 1345 N'.egoszowice 24 27 45 316 253 235 292 226 200 Nielepice 406 237 210 952 898 556 546 661 346 Pisary 39 62 118 252 305 443 213 243 324 Radwanowice 151 644 266 520 764 1103 369 119 839 Rudawa 368 408 492 958 1109 1262 590 693 769 Siedlec 134 254 244 530 564 1145 396 310 901 Żbik 80 215 205 470 480 576 390 265 371 Żary 14 26 13 121 150 207 107 124 193

Zestawienie wykazuje w każdym przypadku znaczną różnicę między możliwościami finansowymi gmihy a jej budżetem. Ponieważ kwoty, któ­ rymi dysponowały, nie były imponujące, nic dziwnego, że nie były one silnym ogniwem w procesie przekształcania oblicza gospodarczego i spo­ łecznego wsi. W praktyce uprawnienia samorządu niejednokrotnie zle­ wały się z urzędem wójta, od przedsiębiorczości którego, a bardzo często i uczciwości, zależał pomyślny bieg spraw gminnych. W tych warunkach

»*• T. P i 1 a t. M e lio r a c y e s. 160. ,5t A.Par. Rudawa Lib. Mem., k. 6. ..Tygodnik Chrzanowski" 1907. nr 5 z 30 XI. APKr. St. Ch. 1-145. 116. Budżety gmin.

145

10 — Hoczm k dość często dochodziło do nieporozumień i konfliktów między, wójtami a mieszkańcami wsi. Kończyły się one niejednokrotnie pozbawieniem sta­ nowiska, a nawet procesami sądowymi. Nie miała szczęścia do wójtów Nawojowa Góra, być może, że powo­ dem tego był fakt posiadania stosunkowo dużych dochodów, które po­ chodziły m.in. z wydzierżawianych fabryce wapna skał wapiennych na Gwoźdźcu iei. 22 października 1904 r. starostwo chrzanowskie odwołało ze stanowiska wójta Jana Matysika, zawieszonego w urzędowaniu jeszcze 7 marca 1903 r. Powodem decyzji było samowolne urzędowanie, nad­ użycia finansowe i narażenie na straty majątku gminy. Duży plik akt dochodzeniowych, protokoły przesłuchań mieszkańców, potwierdzają po­ stawione Matysikowi zarzuty. Jednak dopiero po kilkukrotnych interwen­ cjach Wydziału Powiatowego starostwo podjęło decyzję o odwołaniu ,62. Na miejsce Matysika powołany został Romuald Spytkowski, który także w 1910 r. oskarżony został o sprzeniewierzenie z funduszów gminnych 736 К 84 h. Widocznie sprawa ta nie została ostatecznie wyjaśniona, gdyż Spytkowski znalazł się w składzie nowej rady. Wójt Klęczek oraz rad­ ni Antoni Kuczara i Wojciech Kubin interweniowali w tej sprawie w starostwie161 162163 164. Zarządzanie majątkiem gminnym oraz dbałość o drogi były zwykle głównymi płaszczyznami spięć między władzami gminnymi a chłopami. Ta ostatnia kwestia stała się powodem złożenia 26 kwietnia 1909 r. skargi na wójta Rudawy Wojciecha Wąchała, przez 20 mieszkańców wsi. Skar­ gę napisał Szczepan Zając, zarzucając wójtowi, że niesłusznie nałożył na chłopów kary pieniężne za niestawienie się do prac przy budowie drogi. Starostwo oraz Wydział Powiatowy uznały skargę za bezpodstawną, a po­ stępowanie Wąchała za właściwe le4. W tym konkretnym przypadku wójt był najprawdopodobniej zmuszony do drastyczniejszych posunięć, chcąc zrealizować podjętą jeszcze 31 stycznia 1908 r. uchwałę Wydziału Rady Powiatowej, która przewidywała dofinansowanie budowy drogi z Ru­ dawy do Radwanowie 165. Z drugiej jednak strony muszą być zrozumiałe wybuchy chłopskiego niezadowolenia w przypadkach nakładania na nich kar finansowych z tytułu realizacji ustawy drogowej, której przepisy krzywdzące ludność wiejską, stanowiły przedmiot systematycznej kryty­ ki zarówno w środowisku wiejskim, publicystyce i na forum sejmowym. Mimo wspomnianych mankamentów i niedoskonałości samorządu ga­ licyjskiego, nie sposób nie dostrzegać jego inspiratorskiej i praktycznej

161 J . Ł o b c z o w s к i, op. cit., s. 115. 162 A PK r.St.Ch. 1-144. Sprawy Cminne. Akta sprawy J. Matysika. 163 Tamże, St.Ch.-145. Sprawy gminne. 164 Tamże, Skarga mieszkańców Rudawy do Starostwa, Rudawa 26 kwietnia 1909. 165 „Tygodnik Chrzanowski” 1908, nr 6 z 8 II.

146 roli. Działalność jego wzbudzała wśród ludności zainteresowanie sprawa­ mi publicznymi. Podnoszenie zaś problematyki gospodarczej, inicjatorska rola w dziedzinie unowocześnienia produkcji rolnej, wciągnięcie w krąg zainteresowań zagadnień szkolnych, legły u podstaw późniejszego poli­ tycznego zaangażowania.

POCZĄTKI ZORGANIZOWANEJ DZIAŁALNOŚCI SPOŁECZNO-POLITYCZNEJ

Istotną rolę w budzeniu i kształtowaniu chłopskiej świadomości spo­ łecznej odegrały w Galicji pierwsze stowarzyszenia i organizacje, które działać zaczęły na terenie wsi w ostatnich latach XIX wieku. Rozwój Kó­ łek Rolniczych, Ochotniczych Straży Pożarnych, Kas Stefczyka, Kas Oszczędności, a przede wszystkim rodzący się ruch ludowy, a w inte­ resujących nas terenach również socjalistyczny, legły u podstaw szeregu przemian na gruncie wsi galicyjskiej. Chociaż w omawianym okresie wsie rudawskie nie należały do przodujących, nie wydały działaczy na skalę ogólnokrajową, to jednak i tu spotkać można liczne przykłady świadczące o oddziaływaniu na miejscową ludność ogólnokrajowych pro­ cesów. Z inicjatywy ks. Stanisława Stojałowskiego rozpoczęło się zakła­ danie na terenach wsi kółek rolniczych. Inicjatywę tę podjęło Galicyj­ skie Towarzystwo Gospodarskie i doprowadziło w 1882 r. do założenia To­ warzystwa Kółek Rolniczych we Lwowie. Od tego czasu obserwujemy ich dynamiczny rozwój oraz prowadzonych przez nie sklepików. W 1890 r. proboszczem w Ruda wie został ks. Józef Łobczowski, ener­ giczny i o szerszych horyzontach myślowych, który wychodził ze swą działalnością poza ramy obowiązków liturgicznych. Już w pierwszym ro­ ku swej bytności w parafii doprowadził do założenia kółka rolniczego, „które, prowadząc sklep od początku pomimo trudności ze strony Żydów' i im oddanych chrześcijan, dobrze się rozwinęło”. Także z jego inicjaty­ wy założona została 18 listopada 1894 r. ..Kasa Spółkowa Parafialna Osz­ czędności i Pożyczek w Rudawie”1M. Zarówno kółko rolnicze, jak i ka­ sa oszczędności obejmowały swym zasięgiem pozostałe miejscowości pa­ rafii i dopiero 21 lutego 1909 r. na skutek zabiegów Franciszka Olasa działacza ludowego, kierownika szkoły Franciszka Kurpaski i Wojciecha Kubina, utworzone zostało kółko rolnicze w Nawojowej Górze. Do pier­ wszego zarządu wybrani zostali: Wojciech Kubin — jako przewodniczący, Romuald Spytkowski, Szymon Kurpaska, Jan Grela i Wincenty Łuczyń­ ski. Wybrano też delegatów na zjazd powiatowy, którymi zostali W. Ku- *

1M APar. Rudawa. Lib. М е т . , к. 1—2.

147 bin i Jakub Gędłek167 *170171. Kółko w Nawojowej Górze nie rozwijało się jednak pomyślnie, skoro pod koniec 1911 r., względnie na początku 1912 zawiesiło swoją działalność i rozpadło się 166. Znacznie lepiej funkcjonowało kółko w' Rudawie, któremu ks. Łob- czowski, od 1901 r. również piastujący stanowisko prezesa Powiatowego Towarzystwa Kółek Rolniczych w Chrzanowie, starał się zabezpieczyć poparcie i zainteresowanie chłopów. Przykładem tego był m.in. fakt za­ prenumerowania dla czterech „najgorliwszych członków Kółka” — Józefa Chojnackiego z Radwanowie, Franciszka Korbiela z Rudawy, Macieja Mandeckiego z Nawojowej Góry i Józefa Mandeckiego z Rudawy, lokal­ nego czasopisma — „Tygodnik Chrzanowski” ł69. Aktywny udział w pra­ cach kółka brał również Wojciech Wąchał, 8 lipca 1909 r. wybrany mę­ żem zaufania do Zarządu Powiatowego Kółek Rolniczych 17°. Pomyślnie rozwijała się działalność parafialnej kasy oszczędności. Pod koniec 1900 r. liczyła ona з З э członków, a w samym tylko 1900 r. przybyło ich 34. Dyrektorem był wówczas Łobczowski, zastępcą Fran­ ciszek Korbiel z Rudawy, kasjerem Stefan Wątorski, dzierżawca w Ru­ dawie, sekretarzem Wojciech Wąchał, a do rady nadzorczej wchodzili: Ksawery Drapella, leśniczy w dobrach Potockich, Jan Sarnek z Nielepic oraz 10 innych członków. Stan finansowy kasy w 1900 r.: koniec 1900 r. Udziały 689 К 44 h 791 К 84 h. Wkłady oszcz. 36 766 32 56 869 22 Pożyczki 37 503 62 uchwalono w 22 712 1900 r. spłacono w 1900 r. pożyczek na sumę 72 078 К 74 h.m Jak wynika z zestawienia kasa operowała dość znacznymi kwotami i przy dobrym zarządzaniu mogła stanowić dla chłopów poważne źródło kredytu. Dwie Kasy Stefczyka, kasa w Rudawie założona 9 czerwca 1904 r. a druga z siedzibą w Krzeszowicach, założona 11 stycznia 1903 r.172 obejmowały swym zasięgiem wsie wchodzące w skład gminy Rudawy. Z inicjatywy Zarządu Głównego oraz Zarządu Powiatowego Kółek Rolniczych w dniach 14—16 października 1908 r., zorganizowany został w Chrzanowie powiatowy kurs pożarnictwa. Uczestniczyli w nim człon­

167 „Tygodnik Chrzanowski” 1909, nr 9 z 27 II. 188 Tamże, nr 23 z 5 VI; APKr St.Ch.I-136. Sprawy policyjne 1911— 1912. 159 „Tygodnik Chrzanowski” 1907, nr 5 z 30 XI. 170 Tamże, 1909, nr 30 z 24 VII. 171 A PK r. St.Ch.11-94. Sprawozdanie Spółkowej Kasy parafialnej Oszczędności i pożyczek w Rudawie za rok 1900. 172 Tamże, St.Ch.-II,-23, Wykaz kas oszczędności w pow. chrzanowskim, Chrza­ nów 3 grudnia 1928.

148 kowie kółek rolniczych z Nawojowej Góry, Rudawy i Siedlca 173. Kurs ten zapoczątkował widoczne działania, zmierzające do tworzenia w posz­ czególnych gminach Ochotniczych Straży Pożarnych. Początkowo założo­ na została jedna straż dla całej parafii, z siedzibą w Nawojowej Górze. Zebranie założycielskie miało miejsce w lipcu 1909 r. Pierwszym na­ czelnikiem OSP został Józef Grela, zaś jego zastępcą Antoni Kuczara 174. W 1911 r. OSP w Nawojowej Górze liczyła sobie 20 członków. Prowadził ją w dalszym ciągu Józef Grela. Funkcję prezesa sprawował dr Napo­ leon Cybulski, a jego zastępcy — ks. J. Łobczowski. W 1912 r. w miej­ sce J. Greli naczelnikiem mianowany został Franciszek Matysik, dróżnik w Nawojowej Górze. W 1913 r. wśród 21 członków OSP było 3 rolników, 3 wyrobników, 8 górników i 1 robotnik, szewc Ludwik Gędłek, cieśla Kazimierz Ślusarczyk i stolarz Jakub Gędłek175. W 1913 r. podjęto próbę założenia OSP w samej Rudawie, o czym donosił do starostwa ks. J. Łob­ czowski. Starostwo jednak nie zatwierdziło uchwały zebrania. Na wnio­ sku znajduje się odręczna notatka urzędnika, informująca o odmowie na skutek niedopełnienia formalnych warunków wymaganych przy reje­ stracji stowarzyszenia 176. Przekazy źródłowe nie mówią wiele o działalności jednostkowych kółek rolniczych i innych organizacji, jednak wszystkie przejawy tej chłopskiej aktywności społecznej stały się podstawą głębszych przeobra­ żeń w sposobie myślenia i świadomości wsi. Współdziałanie tych organiza­ cji z samorządem gminnym i powiatowym wpływało w sposób istotny na przeobrażenia i zmiany modelu i charakter gospodarki wiejskie}. Warto przy tej okazji zaznaczyć, że w początkach XX w. chrzanowska rada powiatowa zainicjowała zakładanie wzorowych gospodarstw włoś­ ciańskich, przydzielając dla ich właścicieli pomoc finansową w formie bezprocentowych pożyczek. Ona też, z uwagi na znaczne rozdrobnienie gruntów chłopskich, fakt, iż nie każde gospodarstwo było w stanie utrzy­ mać konia jako siłę pociągową, propagowała używanie krów do uprawy roli. Chopi, którzy pierwsi decydowali się na ten krok, otrzymali spe­ cjalne premie 177. Nie mniej ważnym, okazał się drugi nurt, wprowadzający chłopa i wieś w życie polityczne kraju. Konsekwencją tego było w efekcie „uo- bywatelnienie włościanina”, ukształtowanie członka odrębnej grupy spo­ łecznej, z poczuciem odrębności klasowej, która legła u podstaw krysta­ lizacji koncepcji Polski Ludowej. Początki tego procesu były bardzo tru­

173 „Tygodnik Chrzanowski” 1908, r.r 43 z 24 X . 174 APKr.St.Ch. 1-135. Nadzór nad stowarzyszeniami 1907—1910. 175 Tamże, St.Ch.I-137. Nadzór nad stowarzyszeniami 1913 r. Karty rejestracyj­ ne. 174 Tamże. St.Ch.I-138. 177 „Tygodnik Chrzanowski" 1907, nr 5 z 30 XI.

149 dne, a obowiązujące ustawodawstwo autonomiczne również nie było mu zbyt sprzyjające. Widzimy to wyraźnie przy pobieżnej nawet analizie wyników pierwszych wyborów do Sejmu Krajowego. W latach 1876 i 1883 w okręgu Chrzanów—Krzeszowice—Jaworzno na włościanina nie padł ani jeden głos. Wpłynęła na to także obowiązująca ordynacja wyborcza, która dawała prawo uczestniczenia w prawyborach tylko 5 772 mieszkań­ com wsi tego okręgu, na 70 963 ludności. Pierwsze wybory w sposób jed­ noznaczny wygrał prezydent miasta Krakowa dr Mikołaj Zyblikiewicz m. Podohnie także w 1883 r, wszystkie 161 głosów podczas ścisłych wybo­ rów zgromadził hr. Artur Potocki17 *179. Fakty te wskazują jednoznacznie, że chłopi nie stanowili jeszcze zwartej i świadoihej społeczności, a co więcej nie'ukształtowała się jeszcze wśród nich nawet potrzeba posiada­ nia własnej reprezentacji. Był to z jednej strony wynik braku świado­ mości klasowej, a z drugiej silnych nacisków obszarniczo-klerykalnych. Wyraźny przełom w tej sferze życia wsi nastąpił w latach dziewięćdzie­ siątych XIX wieku. Istotną rolę w tym zakresie odegrała działalność ks. Stanisława Stojałowskiego oraz powołanego, na , zjeżdzie rzeszow­ skim w 1895 r. Stronnictwa Ludowego. Od tego czasu ludność wiejska objęta została systematyczną agitacją społeczno-polityczną. Wydaje się, że akcja Stojałowskiego nie doprowadziła początkowo do głębszych kon­ sekwencji w interesujących nas wsiach, jednak jej echa musiały być dość silne skoro ks. Łobczowski zanotował w kronice parafialnej, że w 1895 r. pojawiła się „nowa trudność, bo lud dotąd spokojny, powodowany wpły­ wami nieszczęsnego kapłana x. Stanisława Stojałowskiego lubo w małej liczbie zaczął się burzyć. Do dalszych rozmiarów nie doszło, bo koniec położył odczytany dnia 30 sierpnia 1896 r. dekret ekskomuniki na tego kapłana” 18°. Konsekwencje zetknięcia się miejscowej ludności z hasłami rzucony­ mi przez Stojałowskiego nie były jednak tak mało znaczące i tylko przej­ ściowe, jak to widział kronikarz. Dowodem tego są wydarzenia lat na­ stępnych, kiedy to w coraz większych rozmiarach uwidaczniały się wpły­ wy Stronnictwa Ludowego. Suspendowanie Stojałowskiego, a następnie prześladowania na jakie był narażony, raczej przysparzało mu zwolen­ ników oraz budziło zainteresowania ideą ruchu ludowego. Coraz wy­ raźniej uwidaczniała się tendencja zmierzająca do emancypacji chłopów spod dominujących wpływów kleru, tym bardziej, że nie wszyscy księża w pełni solidaryzowali się z posunięciami hierarchii wobec ruchu ludo­ wego. Dowodem na rozwój tego procesu mogą być dość często spotyka-

17S J . Kleczyński, Wybory do Sejmu w 1871 r. W SSK. R. V. z. 1. LwóW 1878, s. 34, 44. 17* T. Piłat, Wybory do Sejmu Krajowego w r. 1883. WSSK. R. VIII, z. 2, Lwów 1884, s. 118— 119. ,s® APar. Rudawa. Lib. Mem., k. 2.

150 ne narzekania poszczególnych plebanów na spadek „pobożności” ludu, pod pojęciem której należy raczej rozumieć panujące do niedawna bez­ względne posłuszeństwo i podporządkowanie. Charakterystycznym zjawiskiem, które uwidoczniło się na wsi chrza­ nowskiej, było od samego początku wielokierunkowe oddziaływanie na jej mieszkańców. Potwierdza to opinia ks. Łobczowskiego wyrażona w 1900 r., stwierdzająca, że „co do ludu w sprawach ogólnych, to tenże po różnych agitacjach stojałowczyków, ludowców i socjalistów etc. w bie­ żącym roku wytrzeźwiał i nie chce mu się tak politykować” ш . Do ostrej rywalizacji politycznej doszło przed wyborami do Rady Państwa w 1907 r.,kiedy to w centrum zainteresowania znalazła się spra­ wa walki o demokratyczną reformę prawa wyborczego ш . Same wybory, przeprowadzane w oparciu o nową ordynację wyborczą, stworzyły okazję do pierwszej konfrontacji na szerszą skalę. Silnie w walkę wyborczą za­ angażowała się w powiecie chrzanowskim Polski Partia Socjalno-Demo- kratyczna, która wystawiła tu swego kandydata w osobie Szczepana Ku­ rowskiego, zecera drukarskiego z Krakowa, który uzyskał w pierwszym głosowaniu 6 432 głosy na 18 535, a w wyborach ściślejszych 5 034 na 15176181 182l83 *185*, „Socjaliści włożyli wszystkie siły, aby swoich kandydatów przeprowadzić, ale im się nie udało dzięki wpływowi duchowieństwa i konserwatystów”. Głównymi organizatorami agitacji antysocjalistycznej byli ks. Łobczowski i Pajęczewski — dziekan nowogórski, którzy „dokła­ dali wszelkich sił, aby wpływ socjalistów ubezwładnić” w. Ostatecznie wybrani zostali ks. Andrzej Szponder i Stanisław Stohandel, zwolennicy Stojałowskiego. Również wybory do Sejmu Krajowego w 1908 r. wy­ kazały istnienie w powiecie pokaźnej grupy zwolenników Stojałowskie­ go. Wprawdzie wybrany został z kurii gmin wiejskich hr. Andrzej Po­ tocki i to znaczną większością głosów, ale w wyborach kandydował także S. Stohandel, który zdobył 18 głosów na 194 135. Ilość głosów zdobyta przez Stohandela nie jest imponująca, ale wziąwszy pod uwagę pozycję Potockiego jako Namiestnika, poparcie lokalnego duchowieństwa, właś­ cicieli ziemskich oraz inteligencji, a także sposób przeprowadzania wy­ borów, to nie można patrzeć na tę kwestię tylko od strony czysto iloś­ ciowej. Po wyborach w 1907 i 1908 r. znacznie więcej zainteresowania te­

181 Tamże, k. 4. 182 Por. J. Buszko, Sejmowa reforma wyborcza w Galicji 1905—1914, Warsza­ wa 1856. 182 Ziemia chrzanowska ..,'s. 164. 1M APar. Rudawa. Lib. Mem., k, 9. 185 Po śmierci Potockiego w wyborach uzupełniających przeprowadzonych 21 lipca 1908 r. wybrany został hr. Edward Mycielski, zastępcą marszałka powiatu chrza­ nowskiego. „Tygodnik Chrzanowski” 1908, nr 9 z 29 II; nr 30 z 25 VII.

151 renem wsi chrzanowskich przejawiać zaczęli ludowcy, a z drugiej stro­ ny w dalszym ciągu socjaliści. Ta ostatnia partia posiadała dość znaczne wpływy w Nawojowej Górze, której mieszkańcy w największym roz­ miarze zatrudnieni byli w przemyśle. Już w 1907 r. istniało tu „Brac­ two Górnicze”, a Antoni Kuczara. Jan Gwizdała i Antoni Łuczyński nale­ żeli do jego bardziej aktywnych członków 186. Wprawdzie nie była to or­ ganizacja socjalistyczna, lecz pierwsze próby tworzenia organizacji za­ wodowych godne są odnotowania, gdyż świadczą o postępującej konsoli­ dacji miejscowych górników i tworzeniu podstaw pod późniejsze związki polityczne. O istnieniu natomiast wpływów ludowców świadczy fakt, że Ludowe Towarzystwo Wzajemnych Ubezpieczeń „Wisła” w Krakowie, posiadało w 1910 r. swoje agendy w Nawojowej Górze i Żbiku187. Wpływy te uwi­ doczniły się bardzo wyraziście w trakcie kampanii wyborczej 1911 r. Ruch ludowy znalazł się wówczas w dość skomplikowanej sytuacji. Za­ ostrzały się konflikty wśród przywódców i wzmagała się opozycja prze­ ciwko Janowi Stapiriskiemu. Ludowcy przystąpili do wyborów w sojuszu z konserwatystami, którzy tym sposobem chcieli uzyskać przewagę nad stronnictwem demokratów. Wymagało to od Polskiego Stronnictwa Lu­ dowego znacznie szerszego uświadamiania wyborów i przygotowania sa­ mego głosowania. Rozpoczęto na szerszą skalę zakładanie gminnych ko­ mitetów PSL — które równocześnie kierować miały przygotowaniami wyborczymi. 17 kwietnia 1911 r. odbyło się zebranie ludowe w Siedlcu. Do miej­ scowego Komitetu Gminnego wybrani zostali: Antoni Wróbel jako prze­ wodniczący, Franciszek Grzymalski, Ludwik Ziembiński. Delegatem wy­ borczym mianowano A. Wróbla, a F. Grzymalskiego wybrano delegatem na kongres stronnictwa. W tym samym dniu na zebraniu w Nawojowej Górze w skład Komitetu Gminnego wybrani zostali: Jan Grela, jako przewodniczący, Józef Grela, Jakub Gędłek. Szymon Kurpaska delegat wyborczy i Wojciech Ku bin — delegat na kongres188. 6 czerwca 1911 r. odbył się w Krzeszowicach zjazd mężów zaufania gmin powiatu chrza­ nowskiego, poświęcony sprawom wyborczym. Uczestnicy w liczbie ok. 50 osób jednomyślnie opowiedzieli się za kandydaturą dra Ignacego Wró­ bla z Czatkowic, wicedyrektora kolei w Stanisławowie, cieszącego się wówczas zdecydowanym poparciem Jana Stapińskiego Na wniosek Win­ centego Bigaja ze Żbika, wszyscy uczestnicy zebrania weszli w skład po­ wiatowego komitetu wyborczego PSL ł89.

,8ł Tamże. 1907, nr 6 z 7 X II. ,,łAPKr.St.Ch.I-35. 188 „Przyjaciel Ludu” 1911, nr 18 z 30 IV. Tamże, nr 24 z 11 VI.

152 Do walki wyborczej stanęły w powiecie chrzanowskim wszystkie li­ czące się ugrupowania polityczne, wystawiając swoich kandydatów. Obok kandydatury ludowców socjaliści wysunęli Zygmunta Żuławskiego, póź­ niejszego wybitnego działacza Polskiej Partii Socjalistycznej, demokra­ ci Jana Zarańskiego, urzędnika Zarządu Górniczego, a Stronnictwo Chrze- ścijańsko-Ludowe Stanisława Stojałowskiego19°. W pierwszym głosowa­ niu żaden z kandydatów nie uzyskał wymaganej większości głosów. Naj­ więcej głosów w pierwszej turze zdobył kandydat socjalistów, a najniż­ szą spośród 4 realnie się liczących A. Wróbel. Stojałowski uzyskał 3 326 głosów, Wróbel 2 959, Zarański 3 740, Żuławski 5 321, Łobczowski 962. Ponadto padła również nieznaczna liczba głosów na dra Smolenia i Fra- ciszka Olasa 1M. W obliczu ożywionej działalności agitacyjnej ludowców i socjalistów do akcji włączyli się zdecydowanie miejscowi księża. Wy­ sunięta jednak kandydatura ks. Łobczowskiego nie zyskała większego po­ parcia poza samą Rudawą oraz Rybną, gdzie agitował za nią ks. Ferdy­ nand Widlarz. Przeciwko Wyborom księży wystąpiły też władze admini­ stracyjne. Ks. Łobczowski użalał się na kartach kroniki parafialnej, że „Pan Namiestnik Bobrzyński zwalczał zacięcie kandydatury księży, a po­ pierał ludowców. W tutejszym powiecie dopomagał, panu Namiestnikowi do zwalczania kapłanów ksiądz Stefan Skoczyński, dziekan dekanatu no- wogórskiego i proboszcz w Jaworznie”. Ponadto na Łobczowskiego i Wi- dlarza wpłynęły skargi starostw w Krakowie i Chrzanowie, w wyniku których biskup Anatol Nowak polecił im wycofać się z działalności agita­ cyjnej i kandydowania * 191192. Zaniepokojony wynikami pierwszego głosowania Jan Stapiński, za­ mieścił na łamach „Przyjaciela Ludu” specjalny artykuł, wzywający chłopów i robotników, by w następnej turze zjednoczyli swe głosy, a Smoleń, Olas i Łobczowski, by wpłynęli na swych wyborców w kierunku oddawania głosów na A. Wróbla. Podkreślał przy tym Stapiński, że „Sto­ jałowski i Żuławski będą wszystkie sztuki wyprawiać, aby dra Wróbla utrącić” l93. Także drugie głosowanie nie dało ostatecznego rozstrzygnię­ cia i o wyborze zadecydować miał dopiero wybór ściślejszy między Za­ rańskim, Wróblem i Żuławskim. Odpadł ostatecznie Stojałowski, a znacz­ nie poprawili swą sytuację Wróbel i Zarański. Sądzić należy, że ten ostatni pozyskał sobie również znaczną część głosów Łobczowskiego. Os- statecznie mandaty uzyskali Wróbel, który zgromadził 6 478 głosów i Za­ rański 6 397. Odpadł Żuławski, na którego głosowało 5 997 wyborców

im драг. Rudawa. Lib.Mem., k. 12— 13; „Przyjaciel Ludu 1911; nr 26 z 25 VI. 191 „Przyjaciel Ludu” 1911, nr 25 z 18 VI. 192 APar. Rudawa, Lib.Mem., k. 12— 13. 195 J. Stapiński, Druga bitwa wyborcza. „Przyjaciel Ludu” 1911, nr 25 z 18

153 z 18 872 194. To, że kandydat socjalistów odpadł w wyborach spowodo­ wane było przede wszystkim charakterem przepisów wyborczych, oraz konsolidacją czynników klerykalno-konserwatywnych, które w dalszym ciągu posiadały poważny wpływ na umysły chłopskie. Wybory parlamentarne stanowiły bardzo ważny element w życiu społeczno-politycznym ówczesnej wsi. Obok zrozumiałego ożywienia ryt­ mu jej życia, jakie za sobą pociągały, były one okazją do prezentacji pro­ gramów poszczególnych ugrupowań politycznych oraz budzenia zaintere­ sowania życiem ogólnokrajowym wśród chłopów. Rola ta była tym bar­ dziej ważna, że przez większość czasu brak było na wsi systematycznej pracy organizacyjnej. W trakcie tych kampanii wyłaniani byli z masy chłopskiej jej aktywniejsi przedstawiciele, wchodzili w skład komitetów wyborczych, zabierali głos Tra zwoływanych wiecach i zgromadzeniach. Zdobywane doświadczenia rodziły przekonanie, że tworzenie zrębów or­ ganizacyjnych chłopskiej reprezentacji politycznej, jest podstawowym warunkiem skuteczności w działaniu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Problematyka ta podniesiona została na zebraniu ludowców w Gwoźdźcu, 8 grudnia 1913 r. Zapowiedział swój przyjazd Jakób Bojko i A. Wróbel, z niewiadomych jednak powodów nie przyjechali. W domu Franciszka Olasa zgromadziły się 53 osoby z okolicznych wiosek. Podnoszono konie­ czność aktywnej pracy organizacyjnej, powołania w każdej wsi komitetu wiejskiego oraz utworzenia w Krzeszowicach komitetu okręgowego195. Także Związek Chrześcijańsko-Ludowy organizował w dalszym cią­ gu wiece i zgromadzenia. Jego działacze zwołali na 25 stycznia 1914 r. wiec w Krzeszowicach z udziałem posła do Rady Państwa i faktycznego kierownika stronnictwa, Janą Zamorskiego. Przewodniczącym zgroma­ dzenia wybrany został Jan Walczowski ze Żbika. W dyskusji, w której uczestniczyli ks. Andrzej Szapiewicz z Krzeszowic, Tabaczyński, Kiemic- ki i Müller z Krakowa podnoszono sprawy związane z aktualną sytuacją polityczną oraz z planami reformy wyborczej w Galicji196. W 1913 r. odbyły się kolejne wybory, tym razem do Sejmu Krajo­ wego. W dwóch komisjach wyborczych, jednej z siedzibą w Rudawie a obejmującą Brzezinkę, Radwanowice, Rudawę, Dubie, Niegoszowice, Nielepice, Młynkę i Żary i drugiej w Nawojowej Górze dla Pisar, Żbika i Siedlca, znalazło się szereg aktywniejszych chłopów. Wchodzili doń członkowie wybierani przez gminy, mianowani przez komisarza wybor­ czego oraz mężowie zaufania. Członkami komisji w Rudawie byli Jan Błaszkiewicz, kierownik szkoły z Brzezinki, jako sekretarz, wybrani przez

ш „Przyjaciel Ludu” 1911, nr 26 z 25 V; 27 z 2 VII. 19S A PK r.St.Ch.1-137. Sprawy policyjne 1913— 1914. Meldunek policji o przebiegu wiecu ludowców w Nawojowej Górze. m Tamże, St.Ch.I-138. Sprawy policyjne 1914— 1918. Sprawozdanie z wiecu w Krzeszowicach w dn. 25 I 1914.

154 gminę Franciszek Ślusarski i Michał Wąchał z Rudawy, mianowani przez komisarza Wojciech Wąchał z Rudawy i Jan Szczepański z Brzezinki, na­ tomiast mężami zaufania nauczyciel z Nielepic Wincenty Sarnek i Woj­ ciech Tarkowski z Niegoszowic. W Nawojowej Górze pisarz gminny Ma­ rian Mandecki, Józef Przeginiak, Antoni Sypkowski oraz Antoni Kuczara z Nawojowej Góry, Wincenty Bigaj ze Żbika, Wojciech Wąchał z Pisar i Jan Tarnowski, nauczyciel z Siedlca, mężami zaufania Stefan Reichard, inspektor rolny folwarków hrabstwa tenczyńskiego i Antoni Wróbel z Siedlca. Gminy proponowały na mężów zaufania Wojciecha Kubina i Antoniego Łuczyńskiego, jednak starostwo nie wyraziło na nich zgo­ dy m. Dane te nie są może tak istotne i ważne, autor przytoczył je jed­ nak, gdyż ukazują one wpływ władz administracyjnych na kompletowa­ nie składów komisji, łącznie z możliwościami wyeliminowania osób nie­ wygodnych, ponadto obrazują niejako układ sił politycznych, odgrywa­ jących decydującą rolę na tych terenach, wreszcie uwidaczniają nazwiska osób, które w bieżącej chwili, a także w latach następnych zaliczały się do grona aktywnych mieszkańców gminy rudawskiej. Niemałą rolę w rozwoju i kształtowaniu chłopskiej świadomości spo­ łeczno-politycznej odegrali również niektórzy przedstawiciele nauczyciel­ stwa ludowego. Do ich grona zaliczyć należy przede wszystkim Stanisła­ wa Polaczka, Władysława Macha i Jana Kurpaskę. Nauczyciele współ­ pracujący z Towarzystwem Oświaty Ludowej, krzewili na wsi czytel­ nictwo i zakładali czytelnie TOL. Czytelnie takie powstały m.in. w 1889 r. w Rudawie, 1900 w Nawojowej Górze i 1908 w Brzezince * l98. Oni głów­ nie byli inicjatorami obchodów rocznic narodowych, takich jak: rocznicy grunwaldzkiej czy uchwalenia Konstytucji 3-Maja. Uroczystości takie, na szerszą skalę, miały miejsce m.in. 2 sierpnia 1908 r. w domu Karola Gędłka w Rudawie. Uczestniczył w nich poseł ludowy Wróbel oraz licz­ ni chłopi z okolicznych wsi. Na zakończenie uroczystości teatr amatorski ze Żbika odegrał sztukę W. L. Anczyca Flisacy 199 200. Obok miejscowego nauczycielstwa widoczne zaangażowanie w tej dziedzinie wykazywali J. Wróbel, ks. Łobczowski i prof. UJ dr Napole­ on Cybulski. Uroczyste obchody rocznicy Konstytucji 3-Maja dla całej gminy odbyły się w maju 1909 r. w Nawojowej Górze, gdzie teatr ze Żbika wystawił sztukę Anczyca Chłopi arystokraci, ponadto z deklamacja­ mi wystąpiły Weronika Góralczykówna i Karolina Spytkowska 20°. Szczególnie silnym echem odbiły się tu uroczystości grunwaldzkie, jakie miały miejsce w Krakowie w 1910 r. Również w Rudawie zorgani­ zowane uroczystości z tej okazji zgromadziły rzesze mieszkańców okoli­

i” Tamże, St.Ch.1-154. Protokoły z przeprowadzonych wyborów. 198 S. Polaczek, Powiat..., s. 168. 199 „Tygodnik Chrzanowski” 1908, nr 32 z 8 VIII. 200 Tamże, nr 23 z 15 VI.

155 cznych wsi. Po przemówieniach ks. Łobczowskiego i Franciszka Olasa, teatr z Nawojowej Góry, zorganizowany i prowadzony przez kierownika tamtejszej szkoły Szymona Kurpaskę, przedstawił Wóz Drzymały oraz 3 ..żywe obrazy”: Kucie kos, Więźniowie w katordze i Modlitwa powstań­ ców. Główne role grali w tym przedstawieniu Maria Gędłkówna, Jan Kubin, Jan Grela, Jan Remin i Jakub Gędłek 2

GMINA RUDAWA W LATACH I WOJNY ŚWIATOWEJ

W obliczu zbliżającej się wojny odżyły w narodzie polskim nadzie­ je na pomyślne rozwiązanie kwestii narodowej. Poszczególne ugrupowa­ nia formułować zaczęły własne, uzależnione od lokalnych warunków i przywódców programy jej rozwiązania. Rozpoczął swą działalność na terenie Galicji Józef Piłsudski, organizując związki strzeleckie, które miały stać się zalążkiem wojska polskiego, walczącego przeciwko Rosji u boku państw centralnych. 31 sierpnia 1913 r. w Nawojowej Górze po­ wołano do życia drużynę strzelecką. W jej zarządzie znaleźli się Szy­ mon Kurpaska, Wincenty Łuczyński, Ignacy Bazarnik, Jakub Gędłek i Antoni Kuczara. Również w sierpniu 1913 r. odbyło się zebranie założy­ cielskie w Rudawie, gdzie do władz kierowniczych weszli Kacper Płon­ ka, Karol Gędłek, Stanisław Wąchał i Antoni Kramarz, a w lipcu 1914 r. namiestnictwo również zatwierdziło powołanie tej organizacji w Brze­ zince 202. Częstym rejonem ćwiczeń organizowanych przez Strzelca były okolice Krzeszowic 203, które przez sam fakt jawności śpiewanej polskiej piosenki wojskowej czy patriotycznej, także oddziaływać musiało na obserwujących te wydarzenia mieszkańców, którzy dość licznie napływa­ li do Związku Strzeleckiego i Polskich Drużyn Strzeleckich. ^ Kiedy wybuchła I wojna światowa wydany 2 sierpnia rozkaz mobili­ zacyjny spowodował wciągnięcie w jej wir również powyższych organiza­ cji. **•*

*•> „Przyjaciel Ludu” 1910, nr 32 z 7 VIII; nr 35 z 28 VIII. *•* APKr. St.Ch. 1-136— 137. Karty zgłoszenia. *•* M. Sokolnicki, Rok czternasty, Londyn 1961, s. 51.

156 Społeczeństwo Galicji, a także omawianych terenów bardzo dotkliwie odczuwało konsekwencje wojny światowej. Charakterystyczne są sformu­ łowania memoriału skierowanego do władz przez posła do Rady Państwa J. Wróbla, a popartego przez chrzanowską radę powiatową, z kwietnia 1915 r. omawiające sytuacje ludności powiatu. Autor stwierdza, że „czę­ ste przemarsze i kwatery, jako też rekwizycje wojskowe w szerokiej mie­ rze dokonywane sprawiły, że zasoby konieczne na wyżywienie ludności i inwentarza do nowych zbiorów — tudzież na zasiewy wiosenne w ta­ kiej mierze się zmniejszyły, że — jeśli pomoc szybko nie nadejdzie — powiat chrzanowski znajdzie się w nader krytycznej sytuacji”. Z szeregu danych liczbowych przytoczonych w memoriale warty jest odnotowania fakt wskazujący na znaczny spadek ilości koni w powiecie 204. Pozbawienie wsi podstawowej siły pociągowej musiało w konsek­ wencji odbić się w sposób istotny na produkcji rolnej i poziomie chłop­ skiego życia. Nic więc dziwnego, że kiedy 23 maja 1915 r. starostwo ro­ zesłało do gmin okólnik o drugiej pożyczce wojennej to wójt gminy Żbik, Wojciech Klich informował starostwo, że „tutejsza ludność znajduje się w mniej zamożnym stanie — przytem są podupadnięte gospodarstwa z po­ wodu czasu wojennego — zatem pie zauważono pomiędzy tutejszą ludnoś­ cią możności do subskrybowania tej pożyczki” 205. Poważne konsekwencje dla mieszkańców wsi miało bezpośrednie wcią­ gnięcie w działania wojenne, wcielenie do armii członków poszczegól­ nych rodzin. Wskazują na to sporządzone w 1917 r. w poszczególnych gminach wykazy gospodarstw bez męskiej siły roboczej, obejmujące je­ dynie gospodarstwa powyżej 8 morgów powierzchni: 1. Brzezinka — 14 2. Młynka 2 3. Niegoszowice 1 4. Nielepice 3 5. Nawojowa Góra 6 6. Radwanowice 6 7. Siedlec 2 8. Żary 5 9. Żbik 7 10. Rudawa 10 + 8 o obszarze 5—8 morgów 11. Pisary brak gospodarstw powyżej 8 morgów 206. Biorąc pod uwagę fakt, iż w całym powiecie chrzanowskim takich gospodarstw było 360, oraz że wykazy te nie obejmują gospodarstw po-

204 APKr.St.Ch.I-154. Zestawienie niezbędnych potrzeb okręgu wyborczego 34, Chrzanów 8 kwietnia 1915. sos APKr. St. Ch. 1-147. Sprawy gminne 1915— 1918. 806 Tamże, St. Ch. 1-33. Wykaz gospodarstw włościańskich bez męskiej siły ro­ boczej, Kwiecień 1917.

157 niżej 8 morgów, to obraz skutków wojny światowej zdaje sit; być przej­ rzysty. Jeśli uwzględnić także niewymierne materialnie zjawiska, trage­ die rodzin, przykłady, gdzie kilku synów z jednej rodziny (np. Ignacego Nowaka — 5 synów, Karoliny Kozyry 3, Wincentego Małczyńskiego 3 — wszyscy ze Żbika), znalazło się na wojnie, to nastroje, jakie pod koniec wojny panowały wśród ludności, nie mogą dziwić. O jednym z ekonomicznych aspektów sytuacji na wsi mówi „Taryfa wynagrodzeń za robociznę” M7 w poszczególnych gminach (tab. 12).

Tabela 12

WYNAGBODZENIA ZA ROBOCIZNĘ W 1917 ROKU

Niegoszowice, Radwa- Nawojowa Nalepice, Pisa- Żary nowi ce Góra Wyszczególnienie ry. Młynka, Sie­ dlec, Brzezinka

kor. bal. kor. kor. hal. kor. hal.

Robotnicy młodociani 12— 16 lat a) bez wiktu 1 60 4 1 60 1 80 b) z Wiktem 1 — 3 — 80 1 — Robotnice (dziewki i kobiety a) 2 _ 4 3 _ 3 ___ b) 1 — 3 1 40 2 — Mężczyźni do zwykłej pracy a) 5 5 4 5 ___ b) 3 — 4 2 — 3 — Za kopanie ziemniaków od korca a) 3 3 _ 3 _ b) 2 — 2 — — 2 — Za ręczną młockę od ko­ py żyta a) 12 24 18 8 ___ b) 6 — 18 9 — 6 — Płaca dzienna robociz­ ny ciągłej 2-konny zaprzęg z woź­ nicą i sprzętem a) 36 40 25 30 b) 32 — 39 23 — 27 — Zaprzęfi jednokonny a) 26 — 30 18 — 18 — b) 23 29 16 — 15

Tabela ta uwidacznia znaczną różnicę między wartością dniówki pieszej a robocizny ciągłej, która we wszystkich przypadkach była 6—8- - krotna przy przeliczeniu pracy dorosłego mężczyzny. Kobieta natomiast

Tamże, St. Ch. I—110, Taryfy wynagrodzenia za robociznę w gmianach.

158 chcąc zarobić za 1 dzień zaprzęgu dwukonnego, musiałaby odrabiać w Ża­ rach z własnym wyżywieniem 18 dni, a przy zabezpieczeniu przez najmu­ jącego wyżywienie aż 32 dni. Wynika z tego, że ceny żywności, jako prze­ licznika, dniówkowego, oscylowały między 25 a 50°/o wartości całodzien­ nej robocizny pracownika. Sytuację materialną oraz warunki życia chło­ pa. podkrakowskiego kreśli w przejrzysty sposób jeden z mieszkańców tych okolic w zbiorze chłopskich pamiętników, wydanych w 1935 r. 208. W obliczu klęski państw centralnych, w wyniku powszechnie rozwi­ jającej się radykalizacji ludności chrzanowskich ośrodków miejskich i ro­ botniczych, na którą niemały wpływ miały wydarzenia rewolucyjne w Ro­ sji 209 210, również wieś obejmowana była niepokojami. O sytuacji w powie­ cie chrzanowskim świadczy fakt, że Wydział Powiatowy w lipcu 1918 r. na jednym ze swych posiedzeń pod przewodnictwem hr. Edwarda Myciel- skiego postanowił zwrócić się do Namiestnictwa z prośbą o zapewnienie „większego bezpieczeństwa w Chrzanowie i powiecie”. W charakterystycz­ nym uzasadnieniu prośby znalazło się stwierdzenie, że „stosunki bezpie­ czeństwa publicznego w tutejszym powiecie jeszcze przed wojną pozosta­ wiały wiele do życzenia, obecnie zaś bardzo się pogorszyły. Rozluźnienie obyczajów, brak poszanowania cudzej własności i inne pod względem mo­ ralnym wady, jakie zaszczepiła w ludności długoletnia wojna, oto główne znamiona powyższego smutnego stanu rzeczy”. Źródeł tego stanu rzeczy dopatrywano się także w napływie ludności do przemysłu, pokaźnej licz­ bie dezerterów z armii oraz graniczeniu powiatu z Królestwem i Prusa­ mi. Wydział powiatowy żądał powiększenia posterunków policji względ­ nie wykorzystania do celów służby bezpieczeństwa oddziałów wojsko­ wych Z1°. Jednym z istotnych powodów wzburzenia była też prowadzona, głów­ nie przez ruch ludowy, akcja protestacyjna przeciwko traktatowi brze­ skiemu. Kronikarz szkoły w Rudawie pod rokiem 1917/18 zapisał „18 lu­ tego obchodzimy rozpaczliwą straszną manifestacyą, w której, kto choć trochę czuje się Polakiem protestuje przeciw zbrodni popełnionej na na­ rodzie”. Podkreślał, że fakt ten ostatecznie odkrył właściwe intencje państw centralnych, ich maskowaną życzliwość, a ponoszone przez Au­ strię klęski na froncie „wlewały w serca otuchę”, że przecież sprawie­ dliwość jest na świecie” 211. Po wsiach odbywały się manifestacje i wie-

i 808 Ziemia krakowska..., s. 223—225. гое p or rozprawę H. Dobrowolskiego, Początki ruchu komunistycznego w latach 1917—1926. Szkice z dziejów ruchu komunistycznego u) województwie krakow­ skim, Kraków 1958, s. 65—80; W. K u s z y k, Wrzenie rewolucyjne na Wsi polskiej w latach 1917— 1919, Warszawa 1957. 210 APKr. St.Ch.I-97, Wydział Powiatowy do ck Namiestnictwa we Lwowie, Chrzanów 24 lipca 1918 r. 211 Historya szkoły..., s. 39.

159 ce, na których uchwalano protesty, jak np. już w lutym 1918 r. w Na­ wojowej Górze212. Upadek Austro-Węgier i koniec I wojny światowej przyjęła miejscowa ludność, tak reszta jak i w całej Galicji z zadowo­ leniem i nadziejami na lepszy los. ,.Przestała nareszcie istnieć Austria, nieżałowana przez nikogo. Zmartwychstaje Polska. Wspaniałe nie zapo­ mniane dnie — zawieszenia Orła Białego — w miejsce znienawidzonych portretów” notował autor wyżej wspomnianej kroniki 21S.

W latach Drugiej Rzeczypospolitej i II iDojny śiniatoiuej

STOSUNKI GOSPODARCZE I ROZWÓJ SAMORZĄDU

Po upadku rządów austriackich władzę na terenie Galicji objęła 31 października 1918 r. Polska Komisja Likwidacyjna, której komisarzem na powiat chrzanowski mianowany został Żuławski. Na terenie wsi pod­ krakowskich energiczne działanią podjęło PSL „Piast”, które 3 listopada 1918 r. zwołało do Krzeszowic zjazd delegatów ludowców z całego po­ wiatu. Na zjeździe tym, prezes Powiatowego Związku Ludowego F. Olas wygłosił przemówienie, zawierające charakterystykę aktualnej sytuacji oraz zadania stojące przed ruchem ludowym. W uchwalonej rezolucji, uczestnicy zwrócili się z apelem do. całego ludu polskiego „aby współ­ działał w organizacji państwa polskiego przez posłuch dla władz i pomoc w utrzymaniu ładu i porządku”, a z uwagi na zawleczenie do naszego kraju bolszewizmu, zebrani uznając zasadę: swego nie damy, cudzego nie przyjmiemy, uchwalili dla samoobrony tworzyć po wsiach i miasteczkach straże ludowe „oraz opodatkować się na rzecz „Ojczyzny” od każdego morga ziemi datkiem 1 korony” 214. Bezpieczeństwo publiczne, które na terenach wiejskich w mniejszym niż w ośrodkach robotniczych stopniu, zagrożone było przez zaburzenia o charakterze społeczno-gospodarczym, w powiecie chrzanowskim uznano za pierwsze zadanie, przed którym stanęły nowe władze, komisarz PKL, a następnie przedstawiciel Komisji Rządowej. Sprawy te znalazły odbi­ cie jeszcze pod koniec października 1918 r„ kiedy to Rada Powiatowa na wspólnym z wójtami i ich zastępcami posiedzeniu, podjęła uchwałę wzy­ wającą do organizowania „jak najspieszniej po wszystkich gminach i mia- *211

212 „Piast” 1918, nr 8 z 24 II. 2,2 Historya szkoły..., s. 39. 211 „Piast” 1918, nr 46 z 17 X I.

160 steczkach straże obywatelskie, celem zapewnienia porządku”. Równocze­ śnie żądano w uchwale obsadzenia posterunków żandarmami narodowo­ ści polskiej215. Chociaż autorowi nie udało się znaleźć materiałów świadczących 0 szerszych wystąpieniach społeczno-gospodarczych u zarania niepodle­ głej Polski, to jest jednak faktem niezaprzeczalnym, że tempo i atmosfera życia społeczno-politycznego wyraźnie się ożywiły. Uwidoczniło się to głównie na bazie działalności samorządowej. W skali ogólnopaństwowej zagadnienia reformy austriackiego modelu samorządu od samego początku budziły wiele kontrowersji i Sejm Ustawodawczy wybrany w styczniu 1919 r. nie zdołał uporać się z tym zagadnieniem. Podjął jednak bardzo istotną ustawę o połączeniu obszarów dworskich z gminami na terenie b. Galicji216. Równocześnie na mocy rozporządzenia generalnego delegata rządu, Kazimierza Gałeckiego, z 30 kwietnia 1919 r., zarządzone zostały wybory do rad gminnych na ziemiach byłego zaboru austriackiego. Je­ szcze przed tą datą, bo 31 grudnia 1918 r. przeprowadzone zostały w Siedl­ cu wybory nowej Zwierzchności gminnej. W jej skład weszli Franciszek Małodobry, jako naczelnik gminy, Franciszek Ziębek, Szymon Setkowicz 1 Antoni Sciubak 217. W sierpniu 1919 r. odbyły się wybory gminne w Rudawie, które za­ początkowały dla jej mieszkańców burzliwe dni. 23 lutego 1920 r. zało­ żony został przez kilku chłopów protest. Oskarżono wójta Wojciecha Wą­ chała o nadużycia. Protest podpisali m.in. Wojciech Wójcik, Jan Kodura, Michał Myjak, Jan Mazon, Jędrzej Kadzik, Szymon Bud­ ka, Franciszek Ślusarski, Szymon Zając, Franciszek Nowak, po­ wołując się na uchwałę publicznego zebrania z 22 lutego 1920 r. Starostwo wydelegowało 12 kwietnia do Rudawy Stanisława Wy­ rzykowskiego, którego dochodzenia, podobnie jak komendanta Po­ sterunku P.P. w Rudawie Małka spowodowały zawieszenie Wąchała w czynnościach i powołanie Tymczasowego Zarządu Gminnego w skła­ dzie: Wojciech Wójcik, Michał Stryjak, Franciszek Ślusarski, Józef Man- decki, Mikołaj Mucha, Szymon Budka i Jan Maron218. 26 kwietnia odbyło się komisyjne odebranie urzędowania przez Wójcika, początkowo w spo­ sób „kłótliwy”, lecz następnie spokojnie. W dokumentach starostwa znaj­ duje się bardzo ciekawy opis tego wydarzenia, sporządzony przez ko-

215 APKr. St.Ch. 1-147. ' Odpis uchwały Rady Powiatowej w Chrzanowie z 24 października 1918 r. 216 Por. A. Łuczak, Samorząd terytorialny w programach i działalności stron­ nictw ludowych 1918— 1919, Warszawa 1973, s. 86. „ 217 APKr. St.Ch. 11-93. Wybory ciał samorządowych 1918— 1921, 218 Tamże, Protest przeciw wyborom gminnym, Rudawa 23 lutego 1920; Staros­ two do zwierzchności gminnej w Rudawie, Chrzanów 20 kwietnia 1920.

161

11 — Rocznik mendanta P.P.2W. W lutym 1920 r. z podobnymi zarzutami przeciwko W. Wąchalowi i sekretarzowi gminnemu Stanisławowi Wąchalowi wystą­ piło ze skargą 18 mieszkańców Pisar 220. Nieporozumienia do jakich dochodziło podczas wyborów samorządo­ wych były wyrazem z jednej strony reakcji z pewnością dość spontanicz­ nej i nie zawsze w pełni uzasadnionej» przeciwko „pozostałościom” pano­ wania austriackiego i jego reprezentantom, za jakich na terenie wiejskim uchodzili wójtowie. Z drugiej jednak strony były one przejawem toczącej się na wsi walki klasowej i politycznej, jaka uwidoczniła się po pierw­ szym okresie entuzjazmu spowodowanego odzyskaniem niepodległości, to­ czącej się między najbiedniejszą ludnością wsi a bogatymi gospodarza­ mi. Wojna, trudności aprowizacyjne i ciężary ponoszone na rzecz pań­ stwa, brak radykalnych rozwiązań problemów ekonomicznych, wszystko to uzewnętrzniało zadawnione konflikty. Jeśli dochodziły do tego dodatko­ wo przypadki nadużywania władzy, rzeczywiste lub często urojone fawo­ ryzowanie grupy bogatszych sąsiadów lub członków rodziny, to łatwo było 0 konflikty, nie zawsze uzasadnione oskarżenia i wzajemną niechęć mię­ dzy mieszkańcami wsi. Przypadki usuwania wójtów z okresu rządów austriackich nie nale­ żały wcale do rzadkości. W pierwszych miesiącach po uzyskaniu własnej państwowości, były one wyrazem protestu przeciwko obcej władzy i chęci zniszczenia wszelkich jej pozostałości. Nic więc dziwnego, że w sytuacji tej niejednokrotnie górę brały emocje nad zdrowym rozsądkiem i realną oceną zaistniałych faktów. Zjawiska te często były* przyczyną podziałów politycznych, gdyż skłóceni ludzie musieli znaleźć się w przeciwstaw­ nych ugrupowaniach politycznych, nie zawsze wybieranych z przyczyn ideowo-programowych, czy w poczuciu odrębności klasowo-warstwo- wej221. Zapoczątkowane usunięciem W. Wąchała nieporozumienia nie zakoń­ czyły sporów w Rudawie. 10 września 1923 r. wpłynęło do starostwa w Chrzanowie pismo, podpisane przez 11 członków rady gminnej, którzy złożyli rezygnację z funkcji, motywując ją brakiem zaufania do obecnego wójta. Na czoło argumentów wysunięto zarzut, iż „jest mało piśmienny 1 nie wystarcza jako głowa gminy dla Rudawy”. Zarzucano mu ponadto nieudolność w załatwianiu spraw żywotnych dla jej mieszkańców i nie­ umiejętność zlikwidowania walk partyjnych. Pod pismem tym znalazły się podpisy Józefa Gędłka, Franciszka Nachela, Szymona Zająca, Jana ***•

**• Tamże, Posterunek PP w Rudawie do Starostwa, Rudawa 27 kwietnia 1920 **• Tamże, StCh. II-I 10. Skarga mieszkańców Pisar, Pisary 18 luty 1920 Sprawo­ zdanie z dochodzenia Posterunku PP w Rudawie, Rudaw a 5 marca 1920. ш Podłoże i przebieg konfliktów społecznych na wsi polskiej w pierwszych la­ tach II Rzeczypospolitej omawia m.in. W. Stankiewicz, Konflikty społeczne na wsi polskiej 1918— 1920, Warszawa 1963.

162 Budki, Jana Gędłka, Jana Wąchała, Franciszka Wąchała, Jana Mazona, Piotra Gędłka, Szczepana Muchy i jeden nieczytelny 222 *. Trzon opozycji przeciwko Wójcikowi stanowiły dwie rodziny, Wąchalów i Gędłków, a więc najprawdopodobniej grupa usunięta od wpływów W gminie po od­ wołaniu W. Wąchała. Nie udało się określić jasno ewentualnego tła poli­ tycznego konfliktu, chociaż jest o nim mowa tak w piśmie ustępujących radnych, jak również wyjaśnieniu Wójcika przesłanym do starostwa. Wy­ daje się, że można całą akcję podjętą przez opozycjonistów Wójcika na­ zwać prośbą opanowania wsi przez PSL Piast, gdyż Jan i Franciszek Wą- chalowie, Piotr i Józef Gędłkowie byli członkami Rady Ludowej PSL w Rudawie 22:i. Wójcik w odpowiedzi na pismo starosty domagające się wyjaśnień całą odpowiedzialność zrzucał na karb walk partyjnych, któ­ rym przewodzili Karol Gędłek, Józef Gędłek, oraz jego szwagier Adam Zbroja. Cała zresztą sprawa wygląda na dość sprytną intrygę, szczegól­ nie w zarzutach dotyczących szkoły i jej kierownika J. Stefańskiego. Wi- decznie jednak argumentacja ta nie była przekonywująca, a być może miały też miejsce pozakulisowe oddziaływania na starostwo, gdy już w grudniu 1923 r. P. Gędłek pełnił funkcję naczelnika gminy 224. W Niegoszowicach po złożeniu rezygnacji z funkcji naczelnika gmi­ ny od 1911 r. przez Franciszka Szczepańskiego w dniu 22 sierpnia 1920 r. również powołano tymczasowe kierownictwo gminy, do którego weszli;. Franciszek Sarnek, Jan Dymek, Franciszek Piwowoński, Jan Siodłak, An­ toni Koźbiał, Antoni Linczowski, Wojciech Tarkowski i Franciszek Szcze­ pański. Sądzić należy, że rezygnacja Szczepańskiego również spowodo­ wana została jakimiś nieporozumieniami, gdyż wybory nowej rady odbyły się 10 lipca 1920 r. i przeciwko jej składowi złożony zosta protest. Nie wydaje się więc prawdopodobne, by w ciągu miesiąca długoletniemu na­ czelnikowi samorzutnie chciało się rezygnować225 *. Mieszkańcy Siedlca wybrali nową radę już 27 grudnia 1918 r. w skła­ dzie 16 osób. Na stanowisko naczelnika gminy powołany został Franci­ szek Małodobry. Jednak 20 listopada 1920 r. Małodobry złożył rezygnację, przyjętą przez radę gminną. Powodem rezygnacji miała być przede wszystkim jego niezamożność i brak zgody rady na płacę roczną oraz uży­ wania morgi gruntu, „która od lat niepamiętnych każdemu urzędującemu wójtowi przydana była do używania tytułem wynagrodzenia”. Motywa­ cja ta znalazła się zarówno w protokole z posiedzenia rady gminnej, jak

222 APKr. St.Ch. 11-104. Pismo do Starostwa, Rudawa 10 września 1923. 222 „Piast” 1920, nr 47 z 21 X I. 221 APKr. St.Ch. 11-104. Kierownik gminy Rudawa do Starostwa, Rudawa 21 gru­ dnia 1923. 225 Tamże, St. Ch. II-93. Protokół wyborów rady gminnej, Niegoszowice 10 lipca 1920; Naczelnik gminy do Wydziału Powiatowego, Niegoszowice 23 sierpnia 1920.

163 również piśmie do starostwa 22,i. Natomiast Wydział Powiatowy informo­ wał starostę, że rezygnacja Małodobrego spowodowaną została faktem, iż „Rada gminna, złożona przeważnie z niespokojnych żywiołów, starała się wszelkimi siłami urzędowanie utrudnić i spowodować oddanie urzę­ dowania zastępcy, analfabecie i człowiekowi zupełnie nieudolnemu, cie­ szącemu się jednak zaufaniem tejże rady gminnej”, i wnioskowała przy­ wrócenie Małodobrego w urzędowaniu. Za takim rozwiązaniem obstawał też zarząd dóbr w Siedlcu 227. Opozycjoniści wybrali 31 XII 1920 r. wój­ tem Ludwika Motyla, przeciwko czemu 8 członków rady założyło pro­ test uznany przez starostwo. Decyzja starostwa została zaskarżona do Namiestnictwa, a z kolei do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Starostwo przysyłając do władz zwierzchnich uzasadnienie swej decyzji, źródeł sporu dopatrywało się w rywalizacji na tle partyjnym, a przede wszystkim w presji wywiera­ nej na następcę naczelnika przez radykalnych członków rady i ich dąże­ nie do wyboru L. Motyla, „któremu to wyborowi sprzeciwiają się człon­ kowie partii ludowej, mającej, jak wynika z dwóch przedsięwziętych już głosowań, większość” 228. Ponieważ MSW podtrzymało ostatecznie decyzję władz powiatowych, 17 grudnia 1921 r. przeprowadzone zostały kolejne wybory, które zakończyły trwające przez 3 lata nieporozumienia. Naczel­ nikiem wybrany został jednogłośnie Franciszek Ziębek, zastępcą Szymon Setkowicz, a asesorami Franciszek Małodobry i L. Motyl 229 *. Wynik ten zdaje się wskazywać na ostateczny sukces ludowców, chociaż naczelni­ kiem został kandydat kompromisowy, ale związany z opozycjonistami Małodobrego. W maju 1919 r. przeprowadzone zostały także wybory w Żarach. W ich wyniku naczelnikiem został Jan Przybylski, zastępcą Jakób Zegarmistrz, a asesorem Kazimierz Drożdż2S0. O żywym zainteresowaniu samorządem i jego organizacją świadczy także fakt, że już w lipcu 1922 r. założony został „Związek wójtów po­ wiatu chrzanowskiego”. Jego organizatorem i .pierwszym prezesem był Jan Mandecki z Nawojowej Góry 231. Związek ten działał do roku 1927, kiedy to zarządzeniem Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego z dnia 18 sierpnia został rozwiązany w całym województwie krakowskim. Pre­ tekstem do podjęcia tej decyzji był zarzut „przekraczania przez te sto­

228 Tamte, St.Ch. 11-94, Odpis protokołu z posiedzenia rady gminnej w Siedlcu z 20 listopada 1920; Zwierzchność gminna do Starostwa, Siedlec 22 listopad 1920. 227 Tamże, Wydział Powiatowy do Starostwa, Chrzanów 6 grudnia 1920. 228 Tamże, Starostwo do Namiestnictwa, Chrzanów 21 stycznia 1921. 229 Tamże, Lista głosujących do naczelnika gminy, Siedlec 17 grudnia 1921. 289 Tamże, St.Ch. 11-93. Protokół wyboru zwierzchności gminnej, Żary, 1 maja 1919. 231 Tamże, St.Ch. II-93. Wydział Wojewódzki do Starostwa w Chrzanowie, Kra­ ków 15 lipca 1922.

164 warzyszenia przewidzianego statutem zakresu działania” oraz, że prowa­ dził działalność „która wkracza w zakres stowarzyszenia politycznego” 232, Skuteczność działania samorządu, w poważnym stopniu uzależniona była od finansowego zabezpieczenia. Według ustawy z 11 sierpnia 1923 r. dochody samorządów pochodziły przede wszystkim z dodatków do podat­ ków państwowych i w niewielkim stopniu z podatków samoistnych. W dalszym ciągu zachowano przepis dyskryminujący samorząd wiejski. Podatki samorządowe, często przekraczające wysokość podatków państwo­ wych leżały niejednokrotnie u podstaw niechętnego doń stosunku części chłopów. Tym więc należy także tłumaczyć tak często spotykane zatargi i nieporozumienia. Lata 1922—1927 były okresem ostrej walki parlamentarnej na grun­ cie reform samorządowych. Uzyskanie pozytywnych decyzji w tym wzglę­ dzie w poważny sposób utrudniały jednak trwające ostre spory progra­ mowe między stronnictwami ludowymi. W sumie sukcesy były tu nie­ zbyt wielkie, podobnie jak i w okresie późniejszym, gdy po przewrocie majowym 1926 r. ukształtował się antysanacyjny front ugrupowań ludo­ wych 233. Po przewrocie majowym ogłoszone zostały nowe wybory, których ce­ lem było z jednej strony zahamowanie ostrej krytyki samorządów i poli­ tyki samorządowej, a z drugiej odsunięcie od wpływów w jego organach działaczy opozycyjnych. Wybory miały być przeprowadzane w zasadzie w dwóch przypadkach: 1) gdy poprzednie odbyły się przed 24 kwietnia 1922 r., 2) wybrane po tym terminie, lecz rada urzędowała dłużej niż 3 lata 234. W myśl tych postanowień w 1927 r. odbyły się wybory nowej rady w Niegoszowicach. Warto przytoczyć szczegółowe dane dotyczące tych wyborów, gdyż ilustrują one zarówno charakter przedstawicielstwa, jak również wpływy polityczne poszczególnych stronnictw. Wybory prze­ prowadzane były w tzw. kołach, przynależność do których zależała od pozycji majątkowej poszczególnych mieszkańców wsi. System ten był wy­ raźną pozostałością czasów zaborczych i austriackiego ustawodawstwa sa­ morządowego. Po wyborach radnych doszło do kilkumiesięcznych sporów między członkami PSL Piast a Stronnictwa Chłopskiego na tle wyboru wójta. 10 kwietnia odbyły się pierwsze wybory. Wysunięto trzech kandydatów: Jakóba Dymka, Franciszka Sarnka i Jana Wąchała. W trakcie głosowa­ nia Dymek uzyskał 8 głosów, Wąchał 5, a Sarnek 3. Starostwo nie uznało

232 Tamże, St.Ch. 11-23. Rozporządzenie Wydziału Bezpieczeństwa Publicznego z 18 sierpnia 1927. 133 Por. A. Łuczak, op. cit.. s. 125— 126. 333 Tamże, s. 137.

165 jednak wyboru Dymka, gdyż nie uzyskał bezwzględnej ilości głosów 235. Kolejny termin wyznaczony został na 29 maja, jednak z powodu braku kompletu radnych wybory musiano przełożyć. Ostatecznie dopiero 12 czerwca rada wybrała naczelnikiem gminy Jana Wąchała (9 głosów), a do zarządu Franciszka Sarnka i F.Piwowońskiego 236. Przeciwko wyborowi Wąchała wniósł protest M. Tarkowski, który jednak został przez staro­ stwo odrzucony 237. W 1927 r. odbyły się także wybory gminne w Nawo­ jowej Górze oraz Brzezince. W tej ostatniej do zarządu weszli: Wincenty Księżyc, jako naczelnik, jego zastępca Wojciech Kapelan oraz Piotr Ma­ ron i Kazimierz Wieprzek — asesorowie 238.

Tabela 13 WYNIKI WYBORÓW DO RADY GMINNEJ W NIEGOSZOWICACH W 1927 R.

Liczba uzyskanych mandatów Uprawnio­ Głoso­ Kolo Stronnictwo nych wało ZLN ChD Piast Chłopskie

I 5 5 3 1 _ _ II 30 25 — — 2 2 III 41 36 2 2 — _- , IV 60 41 — 2 2

Razem: 160 111 3 1 6 6

Ważnym etapem w rozwoju samorządu terytorialnego w Polsce była ustawa o częściowej zmianie samorządu terytorialnego z 1933 r., która wprowadzała jednolity system na terenie całego kraju. Podstawą nowego samorządu było wprowadzenie tak zwanych gmin zbiorowych z zachowa­ niem samorządu gromadzkiego, ale podległego gminie. Wyborów rad gminnych i gromadzkich dokonywać miano raz na 5 lat. Wybory gminne były wyborami pośrednimi. Radnych gminnych wybierały kolegia wy­ borcze, składające się z radnych gromadzkich, sołtysów i podsołtysów 239. Na mocy tej ustawy interesujące nas wsie znalazły się w obrębie gminy zbiorowej Krzeszowice, które obejmowały swym zasięgiem także Czatkowice, Czerny i Paczołtowice. Po. wyborach w 1934 r. do rady gminnej w Krzeszowicach wchodzili: Wincenty Księżyc (Brzezinka), Franciszek Zwoliński (Dubie), Antoni Mandecki, Franciszek Remin (Na-

235 A PK r. St.Ch. 11-95. Wyniki wyborów w gminie Niegoszowice oraz Protokół wyboru zwierzchności gminnej, Niegoszowice 10 kwietnia 1927. 336 Tamże, Odpis protokołu z wyboru zwierzchności gminnej, Niegoszowice 12 czerwca 1927. 237 Tamże, Rekurs M Tarkowskiego, Niegoszowice 17 czerwca 1927. 238 Tamże, Zwierzchność gminna do Starostwa, Brzezinka 18 stycznia 1928. m p or a . Łuczak, op. cit., s. 249— 251.

166 wojowa Góra), Jan Wąchał (Niegoszowice), Jan Kołodziejczyk (Nielepice), Franciszek Korpała (Pisary), Piotr Klocek (Żary), Anna Nachel (Młynka), Józef Walczowski (Radwanowice), Stanisław Zientkiewicz (Pisary), Jan Wróbel (Siedlec), Franciszek Berstling (Żbik), Franciszek Wąchał (Ruda­ wa), ks. Józef Nowak (Rudawa). Wójtem gminy był Wincenty Księżyc z Brzezinki 240. Spośród nich do rady powiatowej wybrani zostali Win­ centy Księżyc, oraz Stanisław Zientkiewicz 241. Ze składu rady wybierane były komisje. Do aktywnie działających komisji należały Komisja Opieki Społecznej pod przewodnictwem ks. Jó­ zefa Nowaka, do której wchodzili także E. Korpala z Pisar, Piotr Klocek oraz Piotr Bazarnik z Czernej i Komisja Rolna pod przewodnictwem Zjentkiewicza, członkami Janem Walczowskim, Wincentym Pałką, Janem Wąchałem, którzy sprawowali opiekę nad czterema okręgami rolniczymi, na jakie podzielona została cała gmina 242. W poszczególnych gromadach powołani zostali sołtysi, którymi w 1937 r. zostali: Brzezinka — Franciszek Szczepański Dubie Stanisław Wąsik Młynka — Jan Łuczkoś Nawojowa Góra — Antoni Mandecki Niegoszowice Jan Piwowoński Nielepice — Jan Sarnek Pisary Stanisław Kurnik Radwanowice — Józef Walczowski Rudawa — Jan Mucha Siedlec — Stefan Lorenz Żary Franciszek Przybylski Żbik Stanisław Cekiera 243. Pewną wymowę ma również fak^ iż tylko jeden z sołtysów, miano­ wicie Józef Walczowski, wchodził w skład rady gminnej krzeszowickiej. Zdaje się to wskazywać na istniejące rozbieżności w opinii władz staro­ stwa i mieszkańców poszczególnych gromad co do oceny wymienionych w tych dwóch przypadkach ludzi. Wydaje się to być zrozumiałe, gdyż władze administracyjne zwracały szczególną uwagę na to, by na stano­ wiskach wójtów i sołtysów nie znaleźli się członkowie ugrupowań opozy­ cyjnych.

no Powiatowe Archiwum w Chrzanowie (PAP Ch.). (G.Krz.)5 Protokół z pos. rady gminnej 28 V II 1937:, G.Krz. 1. Prot. z 13 kwietnia 1935. u > Tamże, G.Krz.12. Wykaz wybranych członków Rady Powiatowej. ta Tamże, G.Krz.l, Księga protokołów rady gminnej. Uchwały nr 16 i 17 z 6 czerwca 1935. ,4ł Tamże, G.Krz. 4. Likwidacja dawnych gmin. Skład komisji likwidacyjnej z 10 listopada 1937.

167 Kolejne wybory samorządowe, przeprowadzone zostały w roku 1939. 29 kwietnia starosta powiatowy wydał w tej sprawie odnośne rozporzą­ dzenie. 9 maja 1939 r. na posiedzeniu Rady Gminnej w Krzeszowicach powołano Gminną Komisję wyborczą, do której weszli m.in. Wincenty Pałka z Nawojowej Góry oraz Tomasz Wojtas z Rudawy. Ponadto teren gminy podzielony został na 4-okręgowe komisje wyborcze z siedzibą w Czernej, Nawojowej Górze, Siedlcu i Rudawie. W składzie tych komi­ sji pracowali m.in. w Nawojowej Górze Jakub Gędłek, Ludwik Matysik, Jan Łuczkoś z Młynki i Józef Walczowski ze Żbika, Siedlcu — Franci­ szek Przybylski z Żar, Stefan Lorenz i Antoni Tarnawski z Radwanowie oraz Paweł Mirek z Dubia; Rudawie — Jan Sarnek z Nielepic, Józef Księ­ życ z Brzezinki244. Działalność organów samorządowych i gospodarka gminna koncen­ trowała się głównie wokół spraw szkolnictwa, budowy i utrzymania dróg, usprawniania gospodarki rolnej, zagospodarowywania pastwisk gromadz­ kich itp. Zakres tych przedsięwzięć uzależniony był w znacznym stopniu od możliwości finansowych, które jak już wspomniano nie przedstawiały się imponująco. Niektóre gromady miały możliwość uzyskiwania dodatko­ wych dochodów. Szczegółowe dane dotyczące finansów gminnych zacho­ wały się dla ostatnich lat II Rzeczypospolitej. Bez względu na ocenę po­ litycznych uwarunkowań i celu wprowadzenia gmin zbiorowych tak ostro krytykowanych przez stronnictwa antysanacyjne, na odcinku działalności gospodarczej dały się zaobserwować pewne pozytywne tendencje. Obraz możliwości finansowych poszczególnych gromad ilustruje prze­ słany projekt budżetu na rok 1936/37. 1939 r. 1. Brzezinka 2 795 zł 546 zł

2. Dubie 141 zł 25 gr 154 ii

3. Młynka 335 ii 297 a

4. Nawojowa Góra 637 »ł 3 752 a 5. Niegoszowice 1 836 ii 132 a 6. Nielepice 670 ii 36 „ 670 „ 36

7. Pisary 190 ii 305 ii

8. Radwanowice 308 a 24 650 „ 96

9. Rudawa 1 890 ii 3 542 a

10. Siedlec 259 »» 226 a 11. Żary 589 ii 67 „ 193 „ 36

12. Żbik 486 ii 385 Warto w tym miejscu przytoczyć przykładowo szczegółowe rozlicze­ nie budżetu, dwóch gromad legitymujących się najniższymi kwotami, tj. Siedlca i Dubia.

Tamże, G.Krz.2, Księga protokołów rady gminnej, k. 112—13.

168 Oddział partyzancki w Dubiu — 1944 r. Pogrzeb 32 ofiar zamordowanych przez hitlerowców w 1943 r., po­ chowanych w Rudawie 1945 r.

Pogrzeb ofiar pacyfikacji hitle­ rowskiej w Radwanowicach w 1943 r., pochowanych na cmenta­ rzu w Rudawie w roku 1945 Literat Karol Ludwik Koniński pochowany na cmentarzu w Ru~ dawie

Matylda Machowa — gorąca i za­ służona patriotka. prezeska Ligi Kobiet w czasie I wojny świato­ wej, kierowniczka Urzędu poczto­ wego w Rudawie Rudawa — stacja PKP

Rudawa — widok od rzeki Rudawy Siedlec Dochody: 1. Czynsz za dzierżawę mieszkań i gruntów 65 zł 2. Czynsz za wynajem lokali gromadzkich 24 3. Czynsz za korzystanie z dobra gromadzkiego 15 4. Opłaty za prawo polowania 155 razem 259 Wydatki preliminowane: 1. Wynagrodzenie sołtysa 180 zł 2. Uposażenie pracowników gromady 35 „ 3. Świadczenia sęcjalne 8 „ 4. Wydatki kancelaryjne 12 „ 5. Utrzymanie i poprawa pastwiska 14 „ 6. Podatki z majątków 5 „ 7. Wydatki nieprzewidziane 5 razem 259 D u b i e Dochody: 1. Dochód z dobra gromadzkiego za pasanie bydła kóz, gęsi i koni 126,25 zł 2. Dochód z polowania 15,00 „ Wydatki: 1. Wynagrodzenie sołtysa 84 zł 2. Wynagrodzenie posłańca 20 „ 3. Wydatki kancelaryjne 5 „ 4. Podatki 2,25 5. Diety i koszty podróży 20 zł 6. Zaległa pensja wójta 10 „ razem 141,25 245 Jak wynika z zestawień, bez dotacji z budżetu ogólnogminnego, nie­ wiele można było zrobić w poszczególnych wsiach. Świadczy to o całko­ witym uzależnieniu finansowym poszczególnych organów samorządowych w gminie zbiorowej od szczebla wyższego, a więc Rady Gminnej i Po­ wiatowej, a przede wszystkim od opinii jaką cieszyła się poszczególna jednostka samorządowa u władz administracyjnych. Fakt, iż w tej sy­ tuacji udało się jednak podjąć szereg inicjatyw inwestycyjnych spowodo­

245 Tamże, G.Krz. 14. Budżety gmin 1936/1937.

169 wany był w dużej mierze liczną reprezentacją w Radzie gminnej krze­ szowickiej, przedstawicieli poszczególnych wsi. Inne dochody gromad były nieznaczne. Pewne dochody czerpała np. Rudawa z prowadzonego w roku 1931—1936 domu noclegowego, czy Na­ wojowa Góra. która w 1937 r. wydzierżawiła kamieniołomy gromadz­ kie Nic więc dziwnego, że różnice między potrzebami gminy a jej bud­ żetem były bardzo znaczne i w 1938 r. sięgały w Gminie Krzeszowice dziesiątków tysięcy złotych. Obrazują to dane:

Budżet gminy Krzeszowice na rok 1938/39 Dochody: 1. Majątek kom. 6,60 zł 2. Zwroty 1 101,00 »» 3. Opłaty administracyjne 4 800,00 fł 4. Dopłaty 2,00 »» 5. Udział w podatku państwowym 3 555,50 6. Dodatki do podatku 8 890,00 »» 7. Podatki samoistne 7 453,00 t*

8. Różne 104,00 и 9. Pożyczki 4 000,00 29 911,50 »» Wydatki: 1. Zarząd gminny 11 089,54 zł 2. Majątek komunalny 27,50 »» 3. Przedsiębiorstwa — 4. Spłata długów 150,00 »» 5. Drogi i place publiczne 2 000,00 »» 6. Oświata 11 311.70 ** 7. Kultura i sztuka — 8. Zdrowie publiczne 660,00 *»

9. Opieka społeczna 680.00 M 10. Popieranie robotników 940,00 »» U. Popieranie przemysłu i handlu —

12. Bezpieczeństwo publiczne 1 842,00 9» 13. Różne 949,76 *» 14. Pokrycie niedoborów bad. 261,00 f- razem 29 911,50 zł

**• Tamże. G.Krz.l. Księga prot. uchwała nr 56 z 23 grudnia 1937: G.Krz.5. Od- pis protokołu z pos. z 9 października 1937. U1 Tam że, Budżet gminy na r. 1938/39.

170 Tabela 14 PLAN POTRZEB GOSPODARCZYCH GMINY KRZESZOWICE 218

I — Budowa domów w gromadach i inwestycje gminy

Sposób pokrycia Rodzaj Miejscowość inwestycji koszt, zl gromada gmina budowa

1. Brzezinka wykończenie domu ludowego 1 800 1 400 400 2. Nawojowa G. budowa domu 22 000 10 000 4 000 8 000 3. Rądwanowice »» »» 12 000 5 000 2 000 5 000 4. Gmina a. budowa rzeźni w Rudawie 25 000 — 10 000 15 000 b. bud. Spóldz. Gosp. w Ru­ dawie 25 000 10 000 15 000 c. oświetlenie publ. m.in. w Nawojowej G. 3 000 . 3 000 d. pokrycie siecią telef. terenu gminy 4 800 1 800 1 000 2 000

и - - Budowa szkól

1. Brzezinka budowa szkoły 25 000 5 000 10 000 10 000 2. Niegoszowice wykończenie 4 200 — 2 000 2 200 bud. szk. 3. Rudawa wykończenie 15 000 5 000 4 000 6 000 bud. szk.

III — Budowa (inne)

Brzezinka, Dubie, Młynka, 5 420 3 250 Nawojowa Góra, Siedlec, Żary

Wykazane potrzeby ujmują jedynie zamierzenia inwestycyjne, z któ­ rych szereg zostało już rozpoczętych, à więc wymagające sfinalizowania. Również w budżecie, z pozycji dochodów wynika jednoznacznie obciąże­ nie mieszkańców z tytułu działalności samorządowej, gdyż prawie całość kwot wykazanych pochodziła z podatków i różnych dopłat względnie opłat administracyjnych. Szczególnie ta ostatnia pozycja, podobnie jak wydatki na bezpieczeństwo publiczne są bardzo charakterystyczne. Dużą uwagę w gospodarce gminnej zwracano na budowę dróg. W bu-

118 Tamże, G.Krz. 8. Stan gospodarczy wsi. Pian potrzeb gospodarczych gminy Krzeszowice 1938.

171 dżecie gminy na rok 1938/39 przewidziano sumę 54 350 zł na budowę dróg Brzezinka — Rudawa; Radwanowice — Rudawa; Krzeszowice — Żbik; Krzeszowice — Nawojowa Góra, oraz naprawę dróg gromadzkich w Radwanowicach, Nielepicach, Pisarach, Dubiu i Żarach 249. Odcinkowi temu również wiele uwagi poświęcały same gromady. Wskazują na to uchwały podejmowane na posiedzeniach gromadzkich rad w Żarach, Nie- goszowicach, Rudawie i innych. Tak więc 9 grudnia 1937 r. na wniosek Antoniego Lewalskiego ówczesnego właściciela dworu w Pisarach, oraz sołtysa Przybylskiego podjęto uchwałę o „natychmiastową budowę drogi, na odcinku od kaplicy Dubia wzdłuż majątku p. Antoniego i Marii Le- walskich. Ponieważ droga o obecnym stanie jest nie do przebycia nawet letkiem pojazdem, zagrażając bezpieczeństwu publicznemu”. Jak wynika z protokołu droga ta nie była naprawiona od lat pięćdziesięciu 250. Podobną uchwałę podjęła także rada gromadzka w Niegoszowicach 10 kwietnia 1938 r., domagając się od władz gminnych „naprawy drogi prowadzącej od Sowiarki do Niegoszowic i prowadzonej przez Niegoszo- wice, do drogi wiodącej od Rudawy do Brzezinki”, naprawy mostku, wy­ kopania rowów wzdłuż drogi. Inicjatorami tej uchwały byli członkowie miejscowej komisji gospodarczej: Jan Piwowoński, Jan Wąchał i Fran­ ciszek Sarnek 251. To szczególne zainteresowanie gospodarką drogową, oraz uzyskanie na ten cel pewnych funduszy, z pewnością spowodowane zostało zarzą­ dzeniami władz administracyjnych. W 1938 r. bowiem dokonał objazdu gromad w gminie Krzeszowice starosta powiatowy, którego wyniki nie wystawiają zbyt dobrego świadectwa lokalnym władzom. Stwierdzono przede wszystkim „skandaliczny” stan dróg, szczególnie na terenie Siedlca i Żbika, studzien w Żbiku, mimo udzielonych funduszy z powiatu i szereg innych niedociągnięć. Ponadto mieszkańcy Siedlca użalali się, że wójt mało interesuje się gospodarką gromadzką i nie poczynił żadnych kroków w kierunku poprawienia dróg. znajdujących się w złym stanie. Staro­ sta w piśmie polustracyjnym do Zarządu Gminy Krzeszowice w sposób kategoryczny polecił usunięcie niedociągnięć w terminie do 1 listopada 1938 r. 252. W 1938 r. władze gromady Rudawa pod jęły ' kilka inicjatyw mają­ cych na celu m.in. „podniesienie wyglądu osiedli”, przez ^prowadzenie jednolitego ogrodzenia, otynkowania i obielenia domów, budowę beto­ nowych zbiorników na gnojówkę oraz w miarę możliwości zastępowanie dachów krytych słomą pokryciem „ogniotrwałym”. Polecono sołtysowi,

Tamże, G.Krz. 1. Prot. z pos. z dnia 23 grudnia 1937. *** Tamże. G.Krz. 5. Odpis protokołu gromadzkiej rady z 9 grudnia 1937. OI Tamże, G.Krz. 3. Protokoły posiedzeń rad gromadzkich. Gromada Niegoszowi- ce do gminy zbiorowej, Niegoszowice 10 kwietnia 1938. Tamże, G.Krz. 8. Starosta do zarządu gminy, Chrzanów 20 października 1938.

172 Karolowi Korbielowi, by wydał odpowiednie w tym względzie zarządze­ nia i czuwał nad ich, realizacją. Także we wrześniu gromadzka rada w Rudawie postanowiła uregulować sprawy związane z pastwiskiem gro­ madzkim, podejmując 20 września uchwałę stwierdzającą, iż „wytępi się chwasty, rozrzuci odchody, kopce i kretowiny, ustanowi się stróża, który będzie pilnował, aby przestrzegano regulaminu. Dla gęsi wyznacza się część pastwiska zwane obrzytki i podlasie. Pastwisko wypasać się będzie: część pastwiska na lewym brzegu rzeki Rudawa, zaś potem na prawym brzegu. Ze względu, że pastwisko jest obdłużone więc przede wszystkim dochody uzyskane z niego przeznacza się na spłatę długów, potem dopiero przystąpi się do przeprowadzenia racjonalnej gospodar­ ki” 2 5 3 . Podejmowano wówczas także budowę domów ludowych, budynków szkolnych i ich remonty. W 1937 r. podjęto budowę domu gromadzkiego z remizą w Radwanowicach, powołując specjalny komitet, który miał czuwać nad jej przebiegiem. Jego przewodniczącym wybrany został Fran­ ciszek Tetelowski, a członkami Jan Chmielowski, Antoni Tarnawski i Jó­ zef Walczowski 254. Ze względu na rozproszenie i fragmentaryczność zachowanych ma­ teriałów, trudno jest dać pełny obraz, a szczególnie omówić efekty dzia­ łalności organów samorządowych. Należy jednak podkreślić, że obok po­ danych uprzednio przykładów przeobrażeń gospodarczo-materialnych, sa­ morządy patronując również inicjatywom na odcinku społecznego uaktyw­ niania chłopów, obnażania przejawów społecznej niesprawiedliwości, speł­ niły istotną rolę.

AKTYWNOŚĆ POLITYCZNA MIESZKAŃCÓW W XX-LECIU MIĘDZYWOJENNYM

Zycie polityczne na interesujących nas terenach było bardzo dyna­ miczne i charakteryzowało się dużą różnorodnością oddziaływań. Nie zdo­ było tu bowiem decydujących i przeważających wpływów żadne z ugrupo­ wań i stronnictw politycznych. Zasadnicze wpływy miały tu bowiem, z róż­ nym nasileniem, w zależności od sytuacji politycznej ugrupowania ludo­ we, Polska Partia Socjalistyczna i częściowo ruch chrześcijański. Wkrótce po zakończeniu działań wojennych aktywność ludności wy­ raźnie wzrosła. Już 3 listopada 1918 r. odbył się w Krzeszowicach zjazd delegatów, ludowców powiatu chrzanowskiego z referatem politycznym prezesa Powiatowego Związku Ludowców Franciszka Olasa. W uchwalo- 258

258 Tamże, G.Krz. 3. Odpis prot. z 20 września 1938. 254 Tamże, G.Krz. 5. Protokół z pos. Komitetu budowy, z dn. 28 listopada 1937.

173 nej rezolucji wzywano „lud polski, aby cały współdziałał w organizacji państwa polskiego przez posłuch dla władz i pomoc w utrzymaniu ładu i porządku, wyrażając uznanie za zjednoczenie posłów ludowych pod sztandarem „Piasta” 255 *, Natomiast 26 listopada 1918 r. odbył się powia­ towy zjazd ludowców w Chrzanowie, który wybrał swoich przedstawi­ cieli do Rady Przybocznej starostwa. W gronie czterech osób wybranych na tym zjeżdzie znalazł się również Wojciech Kubin z Nawojowej Gó­ ry 25e. Ponadto yr skład powiatowej rady aprowizacyjnej powołany został lakże mieszkaniec Nawojowej Góry, Antoni Mandeęki. Równocześnie bar­ dzo wcześnie PSL „Piast” podjęło działalność agitacyjną przed zbliżają­ cymi się wyborami do Sejmu Ustawodawczego. Szczególną aktywność przejawiał w początkach 1919 r. Franciszek Olas, który prawie w każdą niedzielę dokonywał objazdu poszczególnych wsi, organizował zgromadze­ nia i wiece, nawołując do zakładania komórek PSL „Piast”. Przy tej oka­ zji zwracał równocześnie dużą uwagę na tworzenie kółek rolniczych, względnie ich aktywizację. Dzięki tym poczynaniom odnowione zostało Kółko Rolnicze w Na­ wojowej Górze oraz założone przez Władysława Józefika w Żbiku w mie­ siącu czerwcu, lipcu w Radwanowicach, a w lipcu 1920 r. w Brzezince. Pierwszym przewodniczącym Kółka w Radwanowicach został Leon Pa­ tyna, a Brzezince Jan Węgiel 257. Ruchliwość i ożywiona działalność Olasa spowodowała, że 4 września 1919 r. na zjeżdzie powiatowym ponownie wybrany został prezesem Powiatowej Rady Ludowej, a jeszcze wcze­ śniej, bo na powiatowym zjeżdzie PSL w Krzeszowicach 18 XII 1918 r. 258 zaproponowano go na kandydata do sejmu z ramienia ludowców. Obok Olasa do rady wszedł także Wojciech Kapcia z Brzezinki 259. Poważne jednak wpływy PPS w powiecie chrzanowskim spowodowały, że w pierw­ szych wyborach w Polsce niepodległej piastowcy nie wystawili tu odręb­ nej listy, lecz zawarli sojusz wyborczy z ugrupowaniami prawicowymi, tj. Chadecją i Narodową Partią Robotniczą. Ostatecznie więc w wyborach do Sejmu Ustawodawczego w powiecie chrzanoWskim na 28 246 głosują­ cych najwięcej, bo aż 21 730 głosów zdobyli socjaliści, 4 518 blok PSL „Piast” z Chadecją, 1 577 prawica i centrum oraz 421 PSL-lewica 26°.

255 W. J ó z e f i k, Korespondencja. „Piast” 1918, nr 46 z 17 XI. **• APKr. St.Ch. II- Sprawy partii politycznych legalnych 1918—1935 Pow. Zw. PSL do Starostwa, Chrzanów 3 grudnia 1918. 257 Tamże, Z głoszenie Zarządu Głównego Kółek Rolniczych we Lwowie; „Piast” 1919, nr 50 z 14 XII. -V **• „Piast” 1918, nr 52 z 29 XII. “ • „Piast” 1919, nr 40 z 5 X, T. S z czech u г a, W yniki głosowania na listy polskie podczas wyborów do sejm u w la ta ch 1919, 1922 i 1928. Roczniki Dziejów Ruchu Ludowego 1968, nr 10, s. 78.

174 Wydaje się bardzo prawdopodobne, sądząc po późniejszym rozwoju sy­ tuacji, że znaczna część głosów z uzyskanych przez PSL-Lewicę padła' właśnie w Nawojowej Górze. Rozpoczęto również akcję zakładania gminnych Rad Ludowych. 14 listopada 1920 r. w Rudawie, w domu Karola Gędłka i pod jego prze­ wodnictwem odbyło się zgromadzenie organizacyjne. Wybrana została Rada Ludowa PSL. W jej skład weszli: Michał Stryjak — prezes, Fran­ ciszek Ślusarski — wiceprezes, Karol Gędłek — skarbnik, Piotr Gędłek — sekretarz oraz członkowie: Jan Mucha, Piotr Wiśniewski, Jan Wąchał, Józef Gędłek i Franciszek Wąchał. Zgromadzeni uchwalili wysłanie do Wincentego Witosa telegramu z wyrazami uznania dla niego i posłów PSL „Piast” 281. W wyniku rozwoju sytuacji politycznej, niedoskonałości reformy rol­ nej z 10 lipca 1919 r., pogarszającego się położenia ekonomicznego kraju coraz częściej podnosić się zaczęły głosy krytyczne pod adresem kierow­ nictwa PSL „Piast”. Uwidoczniło się to bardzo wyraźnie w trakcie kam­ panii wyborczej do Sejmu w 1922 r., cechującej się ostrą rywalizacją między poszczególnymi ugrupowaniami. Pojawiać się także zaczyna na terenie powiatu chrzanowskiego w większym stopniu agitacja PSL „Wy­ zwolenie”, którego program rolny uchwalony 6 marca 1921 r. prezentował atrakcyjniejsze dla chłopów założenia niż program PSL „Piast”. Wydaje się, że u źródeł wejścia PSL „Wyzwolenie” na tereny wsi chrzanowskich leżała też częsta współpraca posłów na gruncie sejmowym z posłami PPS, która to partia dominowała swymi wpływami w skali całego powiatu. 23 lipca 1922 r. odbyło się, zorganizowane przez Franciszka Olasa w Gwoźdźcu, zgromadzenie ludowców a 13 sierpnia w Nawojowej Gó­ rze zebranie przedwyborcze zorganizowane przez Komitet PPS w Krze­ szowicach, któremu przewodniczył Ludwik Matysik. W trakcie tego zgro­ madzenia wybrano Komitet Wykonawczy, do którego weszli: L. Matysik, Wincenty Łuczyński, Józef Ślusarczyk, Jan Kuczara, Tomasz Gędłek, Jan Luszowic, Antoni Suczyński, Franciszek Suczyński, Stanisław Bobek, Franciszek Bobek i Maciej Baszkiewicz. W wygłoszonych przemówie­ niach, poddano ostrej krytyce realizację i charakter reformy rolnej, agi­ tację polityczną kleru oraz wezwano do podjęcia szerszych prac nad roz­ budową PPS wśród chłopów. W podjętej rezolucji zebrani udzielili „po­ słom socjalistycznym, w szczególności tow. Żóławskiemu i Reydychowi votum zaufania i oświadczają, że będą stać silnie pod sztandarem PPS”.283 Wśród kandydatów PPS w 42 okręgu wyborczym obejmującym powia­ ty Chrzanów, Oświęcim, Kraków, Olkusz, Miechów i Podgórze znaleźli

"« „Piast” 1920, nr 47 z 21 XI. * *•* APKr. St.Ch. II-7. Starostwo do F. Olasa, Chrzanów 19 października 1922. „Prawo Ludu” 1922, nr 35 z 27 VIII.

175 się Ignacy Daszyński, Z. Żuławski, Piotr Chałupka (Kwapiński), Jan No­ sal, Wł. Głowacki, Jan Paliwoda, Andrzej Adamczyk i Michał Adam­ czyk. Wybory przyniosły korzystny dla tej partii wynik. Wybrani zo­ stali Daszyński, Żuławski i Kwapiński, a ponadto z PSL „Wyzwolenia” Józef Sanojca i Jan Tabor, Tabaczyński i Małton z listy Chrześcijańskiej Jedności Narodowej oraz Jan Gawlikowski z PSL „Piast”. Ogółem na listę PPS padło w okręgu 46 317 głosów 264. Natomiast na terenie'samego powiatu chrzanowskiego w obwodach wiejskich z 28 798 głosów PPS uzy­ skało 15 753 głosy, prawica i centrum 9 040, PSL „Piast” 3 211, PSL „Wy­ zwolenie” 454, PSL-Lewica 17 6 265. Trudno powiedzieć jak głosowali mieszkańcy interesująccyh nas wsi. Autorowi udało się dotrzeć jedynie do ilościowych zestawień 266, które nie uwzględniają podziału głosów oddanych na poszczególne listy. Wynika z nich, że udział w wyborach był dość liczny, chociaż w Radwanowicach, Rudawie i Brzezince znacznie odbiegał od normy. Szczegółową frekwen­ cję ilustruje tabela 15. Tabela 15

Miejscowość Upraw­ Głosujący °/o Głosów nionych ważnych Brzezinka 268 177 66 176 Niegoszo- , wice 142 112 79 112 Nielepice 298 250 84 250 Nawojowa Góra 630 480 76 479 Pisary 265 182 68,7 182 Radwano- \ wice 291 125 43 125 Rudawa 376 237 63 234 Siedlec 319 247 77 246 Żary 163 159 97 159 Żbik 184 141 76 141

W porównaniu z wyborami do Sejmu Ustawodawczego PPS utraciła pewną liczbę głosów na rzecz PSL „Piast”, PSL „Wyzwolenie”, głównie na rzecz ugrupowań prawicowych, co było efektem m.in. sygnalizowanej już silnej działalności agitacyjnej kleru. Układ sił politycznych w sejmie po wyborach i zachodzące w ruchu ludowym procesy dezintegracyjne, u podstaw których leżało coraz wy-

264 „Prawo Ludu” 1922, pry 42 z 15 X; 46 z 12 XI. 265 T. S z c z e c h ur a, op. cit., s. 88. 2es APKr. St.Ch. 11-12. Wyniki głosowania do sejmu w 1922 r.

176 raźniejsze oscylowanie PSL „Piasta” w kierunku kompromisu z ugrupo­ waniami prawicy i centrum, ukoronowane słynnym „paktem lanckoroń- skim” z 17 maja 1923 r„ znalazło także wyraźne odbicie wśród miejsco­ wych chłopów. Ośrodkiem antypiastowskiej opozycji była Nawojowa Góra oraz znany działacz ludowy Franciszek Olas z Gwoźdźca. Kiedy 25 listo­ pada 1923 r. doszło do połączenia PSL „Wyzwolenie” i PSL „Jedności Ludowej”, stronnictwo to zaczęło zdobywać coraz więcej zwolenników. Wszystkie te okoliczności doprowadziły do znacznego wzmocnienia PSL „Wyzwolenie” w powiecie chrzanowskim, które w 1925 r. miało już dość dobrze rozwiniętą sieć organizacyjną, o* czym zdaje się świadczyć zwołanie ha dzień 22 listopada do Gwoźdźca zebrania delegatów gmin i mężów zaufania PSL „Wyzwolenie” i „Jedność Ludowa”. Zgromadze­ nie to, w którym przewidziany był udział posłów, obok sprawozdań po­ selskich zajęło się przede wszystkim sprawami organizacyjnymi 267. Wy­ daje się prawdopodobne, że od zebrania tego rozpoczęto na szerszą skalę tworzenie w powiecie kół terenowych „Wyzwolenia”. W pierwszej połowie 1926 r. założony został Związek Ludowy PSL „Wyzwolenie” w Nawojowej Górze, na co Wydział Bezpieczeństwa Publicznego Urzędu Wojewódzkiego Krakowskiego wyraził zgodę 3 lipca 1926 r., a starostwo zawiadomiło o tym fakcie Olasa dopiero 16 września tegoż roku :e:!. O pozycji F. Olasa, jego zaangażowaniu w działalność agitacyjno- polityczną świadczy fakt wybierania go dwukrotnie zastępcą członka Za­ rządu Głównego PSL „Wyzwolenie” 21 III 1926 r. oraz 12 czerwca 1927 r. Najbliższymi współpracownikami Olasa byli w tym okresie Józef Jaroń z Brzezinki oraz Jan Mandecki z Nawojowej Góry 269. Działalność PSL „Wyzwolenie”, czytelnictwo „Chłopskiego Sztandaru”, który był statuto­ wo uznanym organem tego stronnictwa, w istotny sposób wpływać mu­ siało na kształtowanie się radykalnych poglądów wśród pewnej części miejscowych chłopów. 28 listopada 1926 r. na powiatowym zjeździe de­ legatów PSL „Wyzwolenie” w Gwoźdźcu, Olas ponownie wybrany został na przewodniczącego Powiatowego Zarządu 27°. W dalszym ciągu interesowało się tymi terenami PSL „Piast”, którego wpływy koncentrowały się głównie w Rudawie i Radwanowicach. Szcze­ gólne ożywienie życia politycznego dałd się zaobserwować w 1926 r. za­ równo przed, jak i bezpośrednio po przewrocie majowym. Do większych wydarzeń należał wiec PSL „Piast” w Radwanowicach, którego przygo­ towaniem kierował .Franciszek Ślusarczyk. Odbył się on 10 stycznia

207 Tamże, St.Ch. II-7. Pow. Z w. PSL do Starostwa, ^Gwoździec 17 listopada 1925. 288 Tamże, Starostwo do F.'Olasa) Chrzanów 16 września 1926. 289 S. G i za, Władze naczelne stronnictw ludowych 1861—1965. RDzRL 1965, nr 7, s. 394—395. 2,0 APKr. St.Ch. II-7. Zaproszenie na zebranie powiatowe, Gwoździec 3 listo­ pada 1926.

177

12- rncznik 1926 r. z udziałem Eugeniusza Bielenina. W gronie dyskutantów znaleźli się także Józef Ciuba, J. Walczowski, Tetelowski i Cekiera ze Żbika, Sprawy polityczne i gospodarcze Polski, rozbudowa organizacji powiato­ wej były głównym przedmiotem, którym mówcy poświęcili swoją uwagę. W uchwalonych rezolucjach tradycyjnie już zaakcentowano poparcie i za­ ufanie do kierownictwa PSL „Piast”271. Również w nowo wybranym Zarządzie Powiatowym PSL „Piast” zna­ leźli się reprezentanci interesujących nas wsi. W gronie 15 jego człon­ ków wybranych 16 marca 1926 r. byli Antoni Korpała z Pisar, Jan Wal­ czowski ze Żbika oraz Wawrzyniec Walczowski z Radwanowie. Z ramie­ nia władz stronnictwa w zjeżdzie tym uczestniczył Jan Brodacki171 i72. Przewrót majowy i jego konsekwencje spowodowały wytworzenie się również na gruncie wsi nowych zjawisk. Jednym z nich było uaktyw­ nienie się tak ugrupowań opozycyjnych, jak również zwolenników nowe­ go reżimu. Równocześnie dało się zaobserwować zjawisko rozbicia wśród samych chłopów, których często fascynowała legenda tworzona wokół osoby J. Piłsudskiego. Widzieli oni niejednokrotnie w nowo formującym się porządku początek pozytywnych przemian w życiu kraju. W związku ze zdecydowanie opozycyjnym stanowiskiem kierownictwa PSL „Piasta" należało dokonać zmian osobowych w zarządach poszczególnych komórek organizacyjnych stronnictwa, tym bardziej, ze w gronie działaczy coraz wyraźniej kształtować się zaczęła opozycja przeciwko W. Witosowi. Nie ominęły te wydarzenia również wsi rudawskich. Już 27 czerwca odbyło się w Rudawie, pod przewodnictwem naczelnika gminy Karola Gędłka, zebranie ludowców z udziałem szerszego grona mieszkańców wsi. Po przemówieniach Ignacego Franczyka, Józefa Gędłka, Antoniego Krama­ rza, postanowiono zreorganizować Zarząd Koła PSL. Do nowego zarządu weszli Franciszek Wąchał jako przewodniczący. Szymon Tataruch — za­ stępca, Piotr Mucha — sekretarz. Franciszek Głogowski — skarbnik, oraz kilku członków. Delegatami na zjazd powiatowy wybrano Józefa Gędłka, będącego także sekretarzem gminnym oraz Franciszka Wąchała. W uch­ walonej rezolucji znalazły się stwierdzenia wyrażające pełne poparcie i zaufanie dla Witosa, oraz jednoznaczne potępienie rozbijaczy ruchu lu­ dowego 273. Znaczne ożywienie obserwujemy również w tym okresie na odcin­ ku pracy z młodzieżą. Z jednej strony zabiegi organizacyjne podjęło Małopolskie Towarzystwo Rolnicze, rozbudowując sieć kół Młodzieży Wiejskiej a z drugiej czynniki klerykalne, zakładając Katolickie Sto­

171 Tamże, Zgłoszenie zebrania, Chrzanów 5 stycznia 1926; „Piast” 1926, nr 10 z 24 I. Эт! „Piast” 1926, nr 14 z 14 IV. ,!73 „Piast” 1926, nr 29 z 11 VII.

178 warzyszenia Młodzieży Męskiej i Żeńskiej. 13 czerwca 1926 r. odbyło się zebranie KMW w Nawojowej Górze. Wśród członków zarządu znaleźli się kierownik miejscowej szkoły Jan Uliarz — prezes, Stanisław Mandec- ki — zastępca, Stefan Mandecki — sekretarz, Władysław Stawowski, Franciszek Remin, Józef Sarnek, Tadeusz Gędłek, Józef Remin, Jakób Olas. Ten ostatni, jako delegat kółka rolniczego 274. O dynamice oraz efektach tej działalności przekonuje nas zjazd Kół Młodzieży Okręgu chrzanowskiego, jaki miał miejsce w Gwoźdźcu 14 listopada 1926 t. Zarówno dyskutanci, jak również członkowie wy­ branego wówczas okręgowego Zarządu Związku Młodzieży, rekrutowa­ li się w znacznym procencie spośród mieszkańców omawianych wsi. W zjeździe tym uczestniczyli prezes Okręgowego Towarzystwa Rolnicze­ go dr Karol Smoleń, delegat Małopolskiego Towarzystwa Rolniczego dr Lachendro, nauczyciele i mieszkańcy sąsiednich wsi. Sprawozdanie ze zjazdu odnotowuje ciekawe wystąpienia F. Olasa, St. Mandeckiego, Alojzego Cekiery, Franciszka Gędłka. Szczególnie zaś „głębokie przemó­ wienia” wygłosić mieli St. Mandecki i Józef Piekarczyk z Paczołtowic. Do Zarządu Okręgowego wybrani zostali: F. Olas — przewodniczącym, St. Mandecki z Nawojowej Góry — sekretarzem, Alojzy Cekiera ze Żbi­ ka — skarbnikiem, oraz J. Piekarczyk z Paczołtowic i Józef Niechwiej z Kwaczały. Ponadto w Komisji Rewizyjnej znaleźli się nauczyciel z Na­ wojowej Góry, Jan Niemiec i Józef Cekiera ze Żbika 275. Katolickie Sto­ warzyszenia Młodzieży powstały w lipcu 1926 r. w Siedlcu i Pisarach — założycielką tego ostatniego była Maria Beresiówna, a w styczniu 1928 r. w Nawojowej Górze Rozalia Grelówna jako prezeska. Obok niej do zarządu wchodziły: Maria Reminówna, Maria Grelówna, Zofia Gędłkówna, Maria Nowakówna, Stefania Łądkówna, Weronika Mandec- ka, Karolina Kłęczkówna i Władysława Księżycówna 276. Stowarzyszenia te powstawały i działały pod bezpośrednią kuratelą kleru, a ich zasadni­ czym celem było zahamowanie postępującej radykalizacji poglądów wśród młodzieży. Aktywną działalność przejawiał na tym odcinku pro­ boszcz rudawski, ks. Józef Nowak oraz niektórzy przedstawicielstwa na­ uczycieli m.in. Maria Pałasińska z Nawojowej Góry. Obrazu politycznej sytuacji ówczesnej wsi dopełniają również dane ilustrujące udział poszczególnych stronnictw politycznych w organiza­ cjach społeczno-gospodarczych. Dysponujemy danymi dotyczącymi ob­ szaru całego powiatu chrzanowskiego, ale konfrontując je z podanymi wyżej informacjami uzyskać można obraz sytuacji w interesujących nas

274 A PKr.St.Ch. 11-23. Skład Zarządu Koła Młodzieży w Nawojowej Górze 29 lip- ca 1926. 275 Tamże, Sprawozdanie ze zjazdu kół młodzieży okręgu chrzanowskiego, Krze­ szowice 14 listopada 1926 r. 276 Tamże, Skład zarządu Koła Młodzieży 'Żeńskiej w Nawojowej Górze.

179 wioskach. Tak więc w latach 1921—1927 na 1 572 mandaty we wszyst­ kich radach gminnych powiatu w rękach PSL „Piast” znajdowało się 339, PPS 369, bezpartyjnych 308, Chrześcijańskiej Demokracji 118, PSL „Wyzwolenia” 73, Stronnictwa Katolicko-Ludowego 82, Stronnictwa Chłop­ skiego 69. Inne ugrupowania dysponowały mandatami w znacznie niż­ szej liczbie 277. Wynika z tego jednoznacznie, że dominujące wpływy po­ siadały Polska Partia Socjalistyczna i PSL „Piast”, przy wyraźnie rysu­ jącej się tendencji wzrostu udziału radykalniejszych odłamów fuchu lu­ dowego. Znacznie korzystniejszy układ dla PSL „Piast” miał miejsce w kół­ kach rolniczych, co zresztą nie może budzić większego zdziwienia przy uwzględnieniu charakteru i dróg rozwojowych tych instytucji. W 13 wykazanych kółkach rolniczych w powiecie było 80 piastowców, człon­ ków PSL „Wyzwolenia” 10 i bezpartyjnych 10. Stan powyższy zdają się również potwierdzać wyniki wyborów sej­ mowych w 1928 r., kiedy to socjaliści zdobyli w 42 okręgu (Kraków powiat, Chrzanów—Oświęcim—Podgórze—Olkusz—Miechów) 4 mandaty. Wybrani wówczas zostali: I. Daszyński, Z. Żuławski, J. Kwapiński, Jan Nosal, Jan Tabor, Edward Kleszczyński, Bolesław Pochmarski i Jan Pu- chałka. Warto równocześnie zaznaczyć, że w powiecie chrzanowskim zanotowano największą ilość unieważnionych głosów, w tym większość ich przypada na unieważnioną listę Jedności Robotniczo-Chłopskiej — listę bloku lewicy rewolucyjnej 278. Poszczególne listy uzyskały w tych wyborach we wsiach całego po­ wiatu chrzanowskiego, następującą liczbę głosów: PSL „Wyzwolenie” 495, Stronnictwo Chłopskie 18, blok PSL „Piasta” i Chadecji 2 960, PPS 11 963, prawica i centrum 2 797, ugrupowania sanacyjne 10 237. Wśród kandydatów umieszczonych na listach wyborczych znaleźli się również lokalni kandydaci, a ińiędzy nimi Jan Jaroń z Brzezinki (lista nr 3) oraz F. Olas i Jan Mandecki z Nawojowej Góry (28) 279. Obok PPS mandaty uzyskali kandydaci Stronnictwa Chłopskiego (1), bloku „Piasta” i Cha­ decji (1), BBWR (1). Porównując te dane uwidacznia się, że poważne straty poniosły ugrupowania ludowe przy systematycznym wzroście po­ pularności partii robotniczych. W latach następnych czynniki rządowe zwracały dość dużą uwagę na objęcie swymi wpływami ludności wiejskiej i wyeliminowanie z jej terenu wpływów opozycyjnych stronnictw politycznych. Wydaje się, ze przyniosło to pewne sukcesy, chociaż stronnictwa opozycyjne próbowały wpływać na postawę ludności w kierunku kształtowania wśród niej an-

277 J . R. Szaflik, Wpływy PSL „Piast” w organizacjach społeczno-gospodar­ czych w lalach 1926—1931. RDzRL 1968, nr 10 s. 125. 278 T. K. Rzepeccy, Sejm i Senat 1928— 1933, Poznań 1928, s. 88—90. 278 APKr.St.Ch. II-2. Wybory do ciał ustawodawczych 1928—1930.

180 tysanacyjnych nastrojów. Wyrazem tego było zorganizowanie 13 paź­ dziernika 1929 r. zgromadzenia w Rudawie z udziałem posła Henryka Krzciuka oraz redaktora Eugeniusza Bielenina, skierowanego przeciwko projektowanej przez sanację zmianie konstytucji. Przywódcą antysana- cyjnej opozycji był w tym rejonie J. Gędłek, utrzymujący osobiste kon­ takty z W. Witosem. W 1938 r. dwukrotnie odbywał podróż do przeby­ wającego na emigracji Witosa. Władze w pierwszym rzędzie skierowały swe uderzenie w stronę samorządu gminnego. Wyrazem tego była re­ forma administracyjna z 1932 r. O stopniowym opanowywaniu tego od­ cinka przekonuje nas m.in. uchwała rady gminnej w Krzeszowicach z 24 sierpnia 1935 r. Uchwała ta stwierdzała, że „w związku z nadchodzącymi wyborami do Izb Ustawodawczych Państwa, Zarząd Gminy pełny świa­ domości i zrozumienia zasad nowej ordynacji wyborczej na podstawie nowej konstytucji uchwalonej -p nakłada na wszystkich obywateli gminy Krzeszowice — którym czynne prawo wyborcze przysługuje moralny obowiązek wzięcia udziału w głosowaniu. Ponadto rada gminna, by dać; wyraz solidarności postanawia, że wszyscy jej członkowie wezmą czynny udział w głosowaniu i akcji wyborczej” 280 281. Sukcesy te nie były jednak trwałe. Dowodem tego jest żywy udział chłopów z rejonu Krzeszowic w strajku chłopskim w 1937 r., który stanowił swego rodzaju manifestac­ ję postaw antysanacyjnych i był dowodem, że nowemu reżimowi nie udało się zdobyć zaufania miejscowej ludności. Zaostrzającą się rywalizację i walkę polityczną odsunęła na plan dalszy groźba zbliżającej się wojny. Mieszkańcy omawianych wsi, po­ dobnie jak i w innych rejonach kraju niejednokrotnie dali wyraz swe­ mu poświęceniu i gotowości wyrzeczeń. 30 marca 1939 r. rada gminna w Krzeszowicach podjęła uchwałę o przekazaniu na fundusz obrony na­ rodowej kwoty 500 zł i dodatkowo 500 na pożyczkę obrony przeciwlot­ niczej. Na kolejnym zaś posiedzeniu, w dniu 12 kwietnia, wystąpiła z inicjatywą opodatkowania się wszystkich mieszkańców od każdej mor­ gi, ponadto „postanowiono zainicjować zbiórkę materiałów żeliwnych, metali półszlachetnych i szlachetnych na dar FON” 2S1. Podobne inicjatywy podejmowały również poszczególne rady gro­ madzkie. 9 maja 1939 r. przeznaczyły na Pożyczkę Obrony PLOT: Brze­ zinka 100 zł, Młynka 20, Nawojowa Góra 200, Pisary 100 i Rudawa 10 0 282. Wszystko to nie zapobiegło jednak katastrofie, w wyniku której przez okres 6 lat ludność miejscowa znalazła się pod jarzmem niemieckiego faszyzmu i przerwany został normalny rozwój we wszystkich dziedzi­ nach życia.

280 PAP Ch. G. Krz. 1, Księga protokołów. 281 Tamże, uchwały nr 18, 21. 282 Tamże, G.Krz. 2, Księga protokołów, k. 112.

181 LATA OKUPACJI HITLEROWSKIEJ

5 września 1939 r. wojska niemieckie wkroczyły do Rudawy, zapo­ czątkowując niemal 5,5 letni okres niewoli. W trakcie działań wojen­ nych w rejonie Krzeszowic operowały oddziały 22 dywizji Piechoty Gór­ skiej dowodzonej przez płka dypl. Endel-Ragisa, skierowane tu już 1 września z zadaniem ewentualnych działań osłonowych na rzecz pn. skrzy­ dła GO Śląsk 283. Natomiast w dniu 4 września dotarły tu wycofujące się główne siły Armii „Kraków”, które po przegranej bitwie granicznej obsadziły linię obrony Krzeszowice — Tenczynek — — Skawi­ na •— Krzywaczka —Myślenice. Według założeń operacyjnych z linii tej miał być przeprowadzony odskok spod Krakowa na Nidę i Dunajec 284. Ze względu na charakter rozgrywających się działań bojowych nie do­ szło w tym rejonie do znaczniejszych bitew, jednak skutki nalotów lot­ niczych czy ognia artyleryjskiego spowodowały dość znaczne straty ma­ terialne. Spłonęły w tym czasie 22 domy w Rudawie, 29 w Brzezince, Młynce i Nielepicach ok. 10, oraz budynek stacyjny w Rudawie od po­ cisku lotniczego. Zginęło również na terenie Rudawy 10 żołnierzy Woj­ ska Polskiego, z których 6 pochowano na cmentarzu, „2 w polach i 1 na Chechle i 1 przy drodze na kopce” 285. Po zakończeniu kampanii wrześniowej i zajęciu Polski okupanci część ziem włączyli do Rzeszy, a z pozostałych utworzyli tzw. Generalne Gu­ bernatorstwo z siedzibą Generalnego Gubernatora Hansa Franka w Kra­ kowie. Zarządzenie to weszło w życie 26 października. Znaczna więk­ szość powiatu chrzanowskiego znalazła się w granicach Rzeszy, jedynie Krzeszowice z okolicznymi wsiami, jako rejon najbliższy Krakowa we­ szły do GG, a pałac Potockich w Krzeszowicach zamieniony został na letnią siedzibę Generalnego Gubernatora. Okupanci od samego początku rozpoczęli realizację wcześniej już za­ rysowanych planów polityki wobec narodu polskiego, której celem było biologiczne wyniszczenie narodu, zniszczenie jego kultury, ekonomiczna eksploatacja i stworzenie w ostatecznym finale narodu niewolników pracującego na rzecz „narodu panów”. Już same decyzje administracyjne świadczą dobitnie o niemieckich zamiarach, przez fakt wcielenia do Rze­ szy przede wszystkim rejonów uprzemysłowionych, a pozostawienie w granicach GG obszarów rolniczych — przeludnionych. Na okupowanych terenach zapanował terror, przeprowadzano liczne aresztowania i wywo­ żenie na roboty do Niemiec. Specjalnie bestialską formą terroru były

283 w S t e b li k, Armia „Kraków” w kampanii wrześniowej 1939. Małopolskie Studia Historyczne 1965, R. VII, z. 1/2, s. 13. 284 Tamże, s. 22—23. 285 APar. Rudawa. Lib. Mem., k. 35.

182 pacyfikacje całych wsi, podczas których palono domy, zabijano i roz­ strzeliwano ludność bez wzglądu na wiek i płeć. Po wkroczeniu Niemców rozpoczęły się pierwsze represje. Areszto­ wano sekretarza Gminy, Józefa Gędłka, działacza Stronnictwa Ludowego. Po krótkim pobycie w więzieniu na Montelupich w Krakowie przeniesio­ ny został do obozu zagłady w Oświęcimiu, gdzie wkrótce zmarł. Następ­ nie aresztowano urzędnika ZUS Szczepana Wójcika i Naczelnika Stacji Maleszyka 286. Sporządzone w kwietniu 1940 r. wykazy osób przebywa­ jących na wojnie i w niewoli wskazują na konsekwencje okupacji dla mieszkańców poszczególnych wsi. Wykaz osób na wojnie i w niewoli w kwietniu 1940 r. 1. Brzezinka — 4 2. Niegoszowice - 3 3. Nielepice — 17 4. Rudawa — 7 5. Siedlec -- 12 6. Żbik — 11 7. Żary — 6 8. Dubie — 2 9. Młynka — 2 10. Nawojowa Góra — 24 — Razem 88 osób JB7. Zniszczenia wojenne, rekwizycje bydła i żywności, kontyngenty, sy­ stematyczne wywożenie na roboty do Niemiec odbijały się w poważnym stopniu na warunkach życia ludności. Musiały one być bardzo ciężkie o czym świadczą sporządzone, również na początku okupacji wykazy osób najbiedniejszych w poszczególnych wsiach. Dane poniższe nie obej­ mują wszystkich wsi, dają jednak przybliżony obraz warunków życia mieszkańców. Na listach tych znalazły się: 1. Brzezinka 9 rodzin bez utrzymania oraz 34 rodziny, którym wszystko spłonęło. 2. Dubie . 18 rodzin (69 osób) bez ziemi oraz 8 rodzin z 172 morgi 3. Radwanowice 17 65 4 4. Nawojowa Góra 80 320 48 bez gruntu 5. Niegoszowice 16 49 12 6. Nielepice 93 348 28 7. Żary 7 — — 8. Żbik 26 81 20 bez gruntu

* Rei. F. Gędłka. 287 PAP Ch. G. Krz. 46. Wykazy osób na wojnie i w niewoli. 788 Tamże, Listy najbiedniejszych, V 1940.

183 Szczególnie jednak dotknięte zostały przez niemiecki terror Radwą- nowice, gdzie w nocy z 20 na 21 lipca 1943 r. zamordowanych zostało 30 mieszkańców. Mieszkańcy Radwanowie znani byli ze swej aktyw­ nej postawy w latach okupacji. Wielu z nich należało do organizacji podziemnych, głównie Armii Krajowej i Gwardii Ludowej. Związany z ruchem podziemnym był również sołtys Radwanowie Józef Walczow­ ski, działacz Stronnictwa Ludowego w okresie międzywojennym i zde­ cydowany przeciwnik rządów sanacyjnych. W pamięci mieszkańców po­ został Walczowski jako człowiek broniący ludność przed nadmiernym uciskiem niemieckim i niejedńokrotnie interweniujący w ich intere­ sach 289. Na skutek pewnych nieporozumień między Walczowskim a Woj­ ciechem Rojowskim, doniesień komendanta policji granatowej Nieja- dlika, widocznych przejawów sabotowania zarządzeń okupanta głównie jeśli idzie o dostarczenie młodych ludzi na roboty do Niemiec władze zaczęły patrzeć podejrzliwie na działalność sołtysa. Ponieważ szereg ludzi ukrywało się przed zsyłkami, rodziny udzielały im pomocy, a po­ nieważ większość z nich nawiązała kontakty z ruchem oporu więc spro- kurowano zarzut o pomocy dla partyzantów, co zresztą nie mijało się z prawdą. 2 lipca aresztowany został w Krakowie Mieczysław Gędłek, z zawodu cholewkarz, równocześnie poszukiwano jego brata Władysła­ wa zbiegłego przed aresztowaniem. Nici konspiracji biegły do Radwa­ nowie, a miejscowy sołtys był przecież blisko spokrewniony z rodziną Gędłków. Władysław by mężem córki Walczowskiego, Heleny 29°. Późnym wieczorem 20 lipca przeszła przez Radwanowice silna bu­ rza z gradem, i piorunami, co uśpiło czujność mieszkańców. Okoliczność tę wykorzystali Niemcy i od trzech stron, drogami od strony Rudawy, Brzezinki i Krzeszowic otoczyli wioskę291. Po szczelnym otoczeniu wsi specjalne patrole przystąpiły do przeprowadzania rewizji w poszczegól­ nych domach, poszukując tajnej literatury i broni, a mieszkańców spę­ dzano do ogrodu sołtysa. Zgromadzonych mieszkańców podzielono na trzy grupy: mężczyzn, kobiet i dzieci do lat 16 oraz 34 wyczytanych z przygotowanej wcześniej listy, z których na szczęście 4 było nieobec­ nych. Następnie wszystkim kazano położyć się twarzą do ziemi i w stodole sołtysa rozpoczęto przesłuchiwania wyłączonej trzydziestki 292. Przekształciło się Ono w bestialskie torturowanie niewinnych ludzi. Wie­ szano ich na łańcuchach i bito do utraty przytomności, a następnie wy­

289 Zb. F. Gędłka, T. Wroński, Pacyfikacja w Radwanowicach; J. Wal­ czowski, Burza nad Radwanowicami. 290 J . Z a le j s к i, Za co? Pacyfikacja w Radwanowicach, Kraków 1945, s. 7. 291 J. Walczowski, Burza..., s. 7. 292 Zb. F. Gędłka, T. Wroński, Pacyfikacja..., s.; J. Zalejski, op. cit., s. 7.

184 prowadzano na podwórze. Sołtysa Walczewskiego przybito gwoździami na drzwiach domu i bito go deską nabitą gwoździami. Podobnie ukrzy­ żowano również Tadeusza Gędłka. Pozostali mieszkańcy, łącznie z dzie­ ćmi, leżąc w ogrodzie słuchali jęków i krzyków swych najbliższych, nieludzko torturowanych. „Gong wołał wciąż o nowe ofiary. Tortury stawały się coraz bardziej wyrafinowane. Wplatano męczonych w koło od przystawki kieratu, przebijano gwoździami i znowu bito” 293. Trzy­ nastoletni wówczas syn sołtysa Jerzy Walczowski będący świadkiem tych wydarzeń w swoich wspomnieniach kreśli przerażający obraz ca­ łej akcji w Radwanowicach 294. Koło południa zakończono przesłuchiwania i tortury, równocześnie obok stodoły wykopano głęboki rów. Po odczytaniu wyroku sądowego skazańcom kazano się położyć przed nim, a następnie rozstrzelano z bro­ ni maszynowej, dobijając strzałami z pistoletu. Następnie 15 mężczyz­ nom kazano rozebrać zwłoki do naga, wrzucać do dołu, który zasypano wapnem. Egzekucją kierował naczelnik starostwa niemieckiego Ulricht oraz znany z sadyzmu i bezwzględności żandarm Otto Zeiss 295.

Rozstrzelani zostali: 1. Jan Bartosik ur. 18 IX 1923 16. Józef Madeja 19 X I I 1926 2. Jan Chmielowski 3 IX 1924 17. Marian Madeja 311921 3. Stanisław Chojnacki 6 IV 1923 18. Piotr Miceusz 29 IX 1923 4. Jan Chudzik 15 IX 1922 19. Teodor Mitoński 7 IX 1919 5. Czesław Gędłek 25 X 1918 20. Józef Noworyta 4 IX 1916 6. Helena Gędłek 21. Stanisław Noworyta 8IV 1922 (z Walczowskich) 12 II 1923 22. Stanisław Szlachta 8II 1911 7. Mieczysław Gędłek 1 X I 1915 23. Adam Walczowski 28 X I 1925 8. Tadeusz Gędłek 3 X I 1925 24. Eugeniusz Walczowski 7 V I I I 1925 9. Tadeusz Kalisz 8 V I I I 1922 25. Jan Walczowski 24 VI1M 2 10. Stanisław Kołacz 16V 1915 26. Józef Walczowski 25 I I 1898 11. Piotr Korbiel 15 V I I 1911 27. Henryk Walczowski 12 IX 1925 12. Adam Kuternoga 1 1 1926 28. Piotr Walczowski 24 V I 1912 13. Stanisław Kuternoga 5 IX 1891 29. Marijanna Walczowska 611899 14. Władysław Lis 26 VII 1908 30. Stanisław Wójcik . 7 V 1907 15. Czesław Madeja 19 V I I 1918 Dom sołtysa zamknięto i zaplombowano. Za kilka dni w drodze licytacji sprzedano odzież i artykuły osobistego użytku, a gospodarstwo z zabudowaniami i dobytkiem przekazano nowemu sołtysowi, Kazimie­ rzowi Zdziechowi 296. Wkrótce po wyzwoleniu wsi zorganizowany został w Radwanowi­ cach Komitet 'Ekshumacji Zwłok i Budowy Pomnika pomordowanych

Tamże, s. 9. *M Por. J. Walczowski, Burza... I9S Tamże, s. 15—16; T. Wroński, Pacyfikacja..., J. Zalejski, op. cit., s. 10—11. **6 J. Walczowski, Burza... s. 17. •

185 mieszkańców. Po otwarciu mogiły i zidentyfikowaniu zwłok 14 marca 1945 r. odbył się w Rudawie manifestacyjny pogrzeb. Wydarzenie to tak opisuje autor kroniki parafialnej: Po przełożeniu ciał do trumien na 30 wozach i otoczeniu 104 wieńcy z orkie­ strą z Nawojowej Góry, chórem z Krzeszowic, odbył się kondukt na cmentarz w Rudawie. Przemawiał p. Wincenty Księżyc z Brzezinki w Radwanowicach, ks. Stanisław Wcisło tamże, na cmentarzu Ja^(ks. Marcin Siedlecki), inż. Rościszewski, wójt z Krzeszowic p. Dudek z P P R z młodzieży. Wśród salw i śpiewów złożono męczenników na miejsce wiecznego spoczynku2®7. J. Walczowski wspominając tę uroczystość pisze: Miało się ku wiośnie. Temperatura podniosła się powyżej zera, a deszcze spo­ wodowały odwilż. Śnieg rozmiękł i podmył się wodą. 30 sań wiozło trumny ze zwłokami bohaterów, konie ornęly po brzuch w mokrym śniegu. Wśród kołyszą­ cych się sań migały hełmy strażaków, którzy umundurowani otaczali każdą trumnę. Kondukt pogrzebowy roztaczał się na trzy kilometry. Na przodzie niezliczona ilość wieńców i szandarów. Nikt nie narzekał na drogę, nikt nie dbał, że woda w. bu­ tach. Serca 10 tys. ludzi pogrążone w zadumie i smutku towarzyszyły ostatniej drodze umarłych, oddając im cześć. W Rudawie trumny spoczęły na ramionach strażaków i tak wniesiono je na cmentarz, złożono we wspólnym grobie. Tu oddano ostatni hołd poległym. Polski żołnierz stanął na warcie honorowej. Salwy karabi­ nowe na cześć zamordowanych rozrzewniły zgromadzonych. Głośne szlochania i łzy żalu napełniły cmentarz. W żałobie i smutku zebrani żegnali swych rodaków, którzy w walce z okupantem ponieśli śmierć i nie doczekali triumfu walki. Pochód pogrze­ bowy był wielką manifestacją o pokój. Nie chcemy więcej wojny, dosyć łez i nie­ doli. Obozy koncentracyjne, krematoria, ofiary pacyfikacji — niech będą ostrzeże­ niem przed nową wojną — oto głosy przemówień nad grobem” 2". 21 lipca 1945 r. na miejscu egzekucji mieszkańcy wśi postawili po­ mnik, a'w czwartą rocznicę na cmentarzu w Rudawie dokonane zostało otwarcie pomnika ku czci pomordowanych z wmurowaną tablicą z na­ zwiskami, projektu artysty W. Księżyca, pochodzącego z Brzezinki2". Równocześnie władze podjęły poszukiwania sprawców prowokacji. Po­ czątkowo aresztowany został w związku z tym mieszkaniec Radwanowie W. Rojowski, którego podejrzewano o składanie donosów na sołtysa Wałczowskiego. Główny jednak sprawca pacyfikacji, udający przyja­ ciela Polaków, a w gruncie rzeczy śzpiclujący po okolicznych wsiach, komendant policji w Krzeszowicach uszedł sprawiedliwości 30°. W styczniu 1944 r. rozstrzelano w Nawojowej Górze w odwet za zabicie na terenie tej wsi konfidenta Gestapo Stanisława Żbika, 10 Po­ laków. Obwieszczenie o egzekucji rozplakatowane zostały 15 stycznia, a znalazły się. na nim nazwiska osób z list zakładników ogłoszonych 25 listopada i 4 grudnia 1943 r. 297298299

297 A.Par. Rudawa. Lib.Mem., k. 38. 298 J . Walczowski, Burza..., s. 18. 299 Tamże; Rei. F. Gędłka. joo драг. Rudawa. Lib. Mem., k. 38,

1 8 6 Podjęcie zbrojnej walki przez miejscowe organizacje podziemne nie było na szerszą skalę możliwe ze względu na nasycenie tych terenów wojskami i policją. Większy nacisk kładziono na gromadzenie broni, ćwiczenia połowę, czytelnictwo tajnej prasy i różne formy biernego oporu. Już w pierwszych dniach wojny czynnie włączyli się w akcję prze­ ciwko okupantowi harcerze drużyn krzeszowickich — pełnili funkcję gońców i łączników, strzegli ważnych punktów komunikacyjnych i bra­ li udział w pomocniczych pracach wojskowych. Uczestniczyli w trans­ porcie rannych żołnierzy polnymi drogami przez Żbik, Siedlec, Pisary, Rudawę, chroniąc ich tym samym przed dostaniem się do niemieckiej niewoli. Po zajęciu 5 września 1939 r. Krzeszowic przez 27 dywizję VII Kor­ pusu niemieckiego, harcerze nie zerwali wzajemnych kontaktów. Już 28 października 1939 r. w lesie w Czernej odbyło się poufne zebranie 6 harcerzy m.in. Tadeusza Kukułki — drużynowego drużyny im. J. Po- natowskiego z Krzeszowic; Tadeusza Swiercimskiego — dr. drużyny im. R. Traugutta z Siedlca; Stefana Stachury z drużyny im. T. Kościuszki z Rudawy; Józefa Morysa — drużynowego gromady Zuchów z Krze­ szowic oraz Franciszka Kozioła i Ludwika Pudka — członków drużyny skautowej z Krzeszowic. Podczas tego spotkania powołano do życia I Samodzielny Harcerski Zastęp Wywiadowczo-Łącznościowy i podjęto próby organizowania drużyny kadrowej, której zadaniem byłoby pro­ wadzenie działań wymierzonych w politykę okupanta, przeciwdziałanie propagandzie niemieckiej oraz prace wywiadowczo-obserwacyjne. W ma­ ju 1940 r. drużyna kadrowa została rozwiązana, a dalszą działalność prowadzono w oparciu o dwie grupy: Ośrodek Harcerski Krzeszowice i Tajne Wojenne Drużyny Harcerskie „Gęstwinów”. Grupa „Gęstwi- nów”, zasięgiem swego działania obejmowała Gwoźdźiec, Żbik, Siedlec, Pisary, Rudawę i Radwanowice. Grupowała ok. 100 ludzi i obok nor­ malnej pracy w drużynach — zbiórki, ćwiczenia, biwaki, zdobywanie sprawności — prowadzono ćwiczenia wojskowe; posługiwanie się bro­ nią, śledzenie poczynań Gestapo i żandarmerii, kolportaż prasy podziem­ nej, prowadzenie małego sabotażu i obserwacja szlaków komunikacyj­ nych. Ośrodek Gęstwinów posiadał aparat radiowy i doskonale zamas­ kowaną ziemiankę w lesie koło Siedlca mogącą pomieścić 15 ludzi. Jej członkowie przeprowadzili kilka bojowych akcji m.in. na magazy­ ny wojskowe w Gwożdźcu oraz bunkry niemieckie w okolicy Krzeszo­ wic. Spośród organizacji podziemnych najwcześniej nawiązały kontakty z omawianymi terenami Narodowa Organizacja Wojskowa założona w październiku 1939 r. przez Stronnictwo Narodowe oraz luźne kontakty przez Polski Związek Powstańczy. Szczególnie silne wpływy posiadała NOW w Radwanowicach. Po utworzeniu Związku Walki Zbrojnej, a na­

187 stępnie Armii Krajowej, ta ostatnia objęła swym zasięgiem istniejące tu organizacje. Zorganizowane oddziały podporządkowane zostały do­ wództwu KO Krzeszowice, której komendantem był J. Ryłko z Czernej. Plutonami w Radwanowicach dowodził Tadeusz Kuternoga oraz Wła­ dysław Gędłek i sierżant Wiktor Bożyczko, zawodowy podoficer. Do­ wódcą kompanii w Ruda wie był Władysław Gędłek, plutonów zaś Ta­ deusz Wierzbicki i Bronisław Gędłek; w Nielepicach Stefan Baster. Poważny cios organizacjom podziemnym zadały aresztowania prze­ prowadzone w lipcu 1943 r. oraz opisywana już pacyfikacja w Radwa­ nowicach. Aresztowani zostali wówczas z Rudawy Marian Gleń, Stani­ sław Podobiński, Władysław Podobiński, Tadeusz Podobiński, Tadeusz Dula, Kazimierz Dula, Piotr Baster. Andrzej Spyra, Franciszek Gędłek i Bronisław Gędłek; w Nielepicach Stefan Baster; Pisarach Piotr Kłe­ czek; Niegoszowicach Stanisław Kowalik. Kilku aresztowanych jako za­ kładników po pewnym czasie zwolniono, tych zaś których podejrzewano 0 działalność antyniemiecką wywieziono do obozów koncentracyjnych, W Oświęcimiu, znaleźli się B. Gędłek, S. Podobiński, A. Spyra, M. Gleń, S. Baster. B. Gędłek, pracował później w komando Berta, gdzie produ­ kowano części do pocisków V-1 i V-2. Po powstaniu w 1942 r. Polskiej Partii Robotniczej, w powiecie chrzanowskim rozwijać się zaczęły jej zbrojne organizacje, a na tych terenach ożywiły się szczególnie po bitwie w Dubiu. Doszło do niej między oddziałem AL im. Ludwika Waryńskiego i radzieckimi oddzia­ łami partyzanckimi pod dowództwem Nikołaja Giefta „Zołotnika”, płka Nikołaja Kazina „Kalinowskiego” oraz Iwana Karawajewa „Iwana Iwa- nowicza”, a znacznymi siłami niemieckimi301. 21 sierpnia 1944 r. party­ zanci weszli od strony Racławic i Paczołtowic w kierunku na las żar^ ski. Zatrzymali się u jego podnóża m in. w domu Antoniego Olszówki 1 jego bràta Kazimierza, młynarza. Na wieść o ruchach partyzanckich hitlerowcy rozpoczęli koncentrację sił w rejonie Paczołtowic. 22 sierp­ nia przybył do Dubia silny oddział Niemców, stąd poszli do Żar a na­ stępnie do Szklar, gdzie rozstrzelano 3 niewinnych ludzi . 23-go dotarły nowe oddziały hitlerowców z Krzeszowic do Paczołtowic. Niemcy zajęli pozycje, SS-owcy i własowcy od południa (Czatkowice, Żbik, Siedlec), a od strony Radwanowie i Dubia SArowcy. Mimo kilkakrotnych ataków hitlerowcom nie udało się przełamać partyzanckich linii obrony. Na skraju lasu zwanego „Moczydło” obok drogi z Dębnika do Dubia, naj­ prawdopodobniej zginęła, otoczona przez Niemców, radiotelegrafistka Wiera Pazdnikina *•*.

Zb. F. Gędłka, T. Wroński, W szeregach partyzanckich. ж J. Domagała, Potyczka oddziału partyzanckiego AL w lasach dubieńskicli koło Krzeszowic. „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1965, z. 1—2, ś. 293—294.

188 W bitwie, która trwała od 23—24 sierpnia zginęło 32 partyzantów, w tym - 30 radzieckich, a wśród nich dowódca jednego z radzieckich od­ działów mjr Gieft oraz W. Pazdnikina 303.Niemcy po bitwie załadowali swych rannych i zabitych, na kilkanaście krytych samochodów ciężaro­ wych i wywieźli ich w kierunku Krzeszowic i Rudawy, natomiast zwło­ ki 32 partyzantów dopiero 27 sierpnia na chłopskich furmankach prze­ wieziono do Dubia i pod nadzorem SA-owco w pogrzebano. W roku 1947 okoliczna ludność ufundowała na ich mogile w Dubiu dwa pomniki. Na jednym z nich, postawionym staraniem Antoniego Gwi­ zdały, umieszczony został napis „Bohaterskim Bojownikom Koło Gro­ madzkie PPR 1947 r.” Na drugim zaś „Przechodniu, powiedz Polsce, że jej praw wezwanie znalazło nas posłusznych aż tu — w tym kur­ hanie” 304. Odrębnym niejako frontem wałki z okupantem była tajna oświata, której celem było przede wszystkim przekreślenie hitlerowskich pla­ nów wyniszczenia kultury narodu polskiego. Zamierzenia okupanta sfor­ mułowane w planach polityki wobec podbitych narodów Wschodu, w tym Polaków, zakładały zahamowanie ich kulturalnego i narodowego rozwoju. W jednym z opracowanych przez Heinricha Himmlera a pozy­ tywnie ocenionym przez Hitlera, dokumencie z 15 maja 1940 r. zna­ leźć można sformułowanie, które jednoznacznie naświetla cele Niem­ ców w tej dziedzinie. Pisze w nim Himmler, że:

Podstawowym zagadnieniem przy rozwiązywaniu wszystkich tych problemów jest zagadnienie szkolnictwa, a zatem zagadnienie przeglądu i przesiania młodzieży. Dla nieniemieckiej ludności wschodu nie... mogą istnieć szkoły wyższego typu niż czteroklasowa szkoła ludowa. .Zadaniem takiej szkoły ludowej ma być tylko: proste liczenie najwyżej do 500, pisanie nazwiska, nauka, że przykazaniem boskim jest posłuszeństwo wobec Niemców, uczciwość, pilność i grzeczność. Czytania nie uwa­ żam za konieczne 305, W pierwszych tygodniach, po zakończeniu działań wojennych uru­ chomione zostały szkoły powszechne,; ale już bez historii i geografii. Od maja jednak 1940 r. zaczęto stopniowo realizować opracowane wcześniej plany. Na mocy zarządzenia Paula Motza, szefa szkolnictwa w powie­ cie chrzanowskim przeprowadzono likwidację dotychczasowych polskich podręczników, pomocy naukowych do takich przedmiotów jak religia, j. polski, historia, geografia, wprowadzono do administracji szkolnej ję­ zyk niemiecki, zmieniono nazwę szkół na „szkoły ludowe z polskim ję­ zykiem wykładowym”, poważnie ograniczono programy, które zakłada­ ły w zasadzie naukę czytania, pisania i zachowania. Szkoły średnie i wyż- *

* T . Wroński; W szeregach... 304 Tamże, J. Domagała, op. cit., s. 396. 305 Cyt. za J. Gumkowski, K. Leszczyński, Okupacja hitlerowska w Polsce, Warszawa 1963, s. 35.

189 sze zostały zamknięte dla Polaków. Szereg budynków zajętych zostało przez Niemców, a często warunki głównie w czasie zimy uniemożliwiały prowadzenie nauki. Tak było w Radwanowicach, gdzie przez okres zimy z braku opału nauka się nie odbywała 306. W takiej sytuacji istotną rolę spełniało tajne nauczanie, silnie roz­ winięte w okolicach podkrakowskich mimo znacznego utrudnienia, ja­ kim było nasycenie terenu wojskami niemieckimi, policją i konfidenta­ mi. Pod koniec 1941 r. utworzona została Krakowska Powiatowa Komi­ sja Oświaty i Kultury, która zasięgiem swym obejmowała także gminę Krzeszowice. Kolejno zakładano gminne Komisje Oświaty i Kultury 307. Przewodniczącym jej w Krzeszowicach był Walerian Naturski, znany działacz ZNP i ROCHa, aresztowany 1 września 1943 r. i wywieziony do Oświęcimia. Naturski pełnił także do momentu aresztowania funkcję przewodniczącego Powiatowej Komisji Oświaty i Kultury. W zakresie szkoły podstawowej tajne nauczanie organizował w interesującym nas terenie nauczyciel szkoły w Siedlcu, Jan Szkarłat. O zakresie tajnego nauczania w gminie "Krzeszowice świadczą dane sprawozdawcze z czerw­ ca 1944 r. 308 Według nich objętych było nauką:

Nauczanie średnie Nauczanie powszechne Oświata dorosłych

ośrodków uczniów pełnych uczniów zespołów uczniów zespołów 2 250 28 554 2 13 W miarę zbliżających się do końca dni wojny, wzmagał się ruch oporu i coraz aktywniejsze sabotowanie zarządzeń okupanta. Zaczęto myśleć realniej o organizowaniu nowej rzeczywistości i realizacji de­ mokratycznych zadań. Od sierpnia 1944 r. Polska Partia Robotnicza po­ wołała do życia konspiracyjną powiatową radę narodową w Chrzanowie, która z kolei tworzyć zaczęła rady gminne, będące pierwszymi lokalny­ mi komórkami nowej władzy ludowej. W styczniu 1945 r. ruszyła wielka ofensywa radziecka znad Wisły. W ostatnich miesiącach przed wyzwoleniem Niemcy zaangażowali wie­ lu mieszkańców do kopania rowów strzeleckich i przeciwczołgowych. Od strony wschodniej pobudowano cały system bunkrów i umocnień, dzięki jednak szybkiemu oskrzydlającemu manewrowi Armii C-zerwo-

5M Ziemia chrzanowska..., s. 460— 461. 387 S. Gawęda, Tajne nauczanie na terenie powiatu krakowskiego w okresie okupacji hitlerowskiej. Rozprawy Komisji Nauk Pedagogicznych, Wrocław—Warsza­ wa—Kraków 1961, s. 22—23; В. C h r z a n, Tajne władze oświatowe w powiatach podziemnego Okręgu Szkolnego Krakowskiego w latach okupacji hitlerowskiej 1939— — 1945, Tamże, cz. V II, 1970, s. 44. 308 Tamże, s. 169.

190 nej, Niemcy wycofali si^ i nie doszło do większych walk i dodatkowych zniszczeń 309. 16 stycznia miały miejsce walki powietrzne nad Rudawą, a 17 nalot na stację. Zabitych wówczas zostało 7 osób z tego 5 miesz­ kańców Rudawy, kilku było też rannych. Spłonął także 1 dom w Ruda- wie i Nawojowej Górze oraz stodoła w Niegoszowicach. Rankiem 19 stycznia od strony Brzezinki wkroczył do Rudawy pierwszy patrol ra­ dziecki 31°. Zaraz po wyzwoleniu przystąpiono do organizowania nowego apa­ ratu władzy, przejmowania obszarniczej ziemi, usuwania skutków woj­ ny i okupacji. Administracyjnie gromady wchodziły w dalszym ciągu do gminy Krzeszowice. W maju 1946 r. obszar i zaludnienie poszczególnych gromad przedstawiały się następująco 311 (tab. 16).

Tabela Ib

Obszar Mieszkań- Gromada Szkół ców ha a

1. Brzezinka 355 21 537 1 2. Dubie 155 57 770 — 3. Młynka 99 86 173 — 4. Nawojowa Góra 281 85 1 515 1 5. Niegoszowice 243 43 376 1 6. Nielepice 499 33 718 1 7. Pisary 387 51 347 1 zaw. 8. Radwanowice 440 30 628 1 9. Rudawa 532 76 1 055 1 10. Siedlec 434 16 564 1 11. Żary 548 16 179 1 12. Żbik 378 28 414 1

Cała gmina Krzeszowicka liczyła wówczas 7 038 ha obszaru, a za­ mieszkiwało ją 9 788 ludności312. W dniu 25 lipca 1945 r. przeprowadzone zostały wybory gminne do Zarządu gminy w Krzeszowicach. Wójtem został Stanisław Dudek z Tenczynka, a ławnikami Edward Mirek z Nawojowej Góry i Franci­ szek Korpała z Pisar. Mirek był członkiem PPR a Korpała PPS. Nato­ miast w ciągu miesiąca sierpnia tegoż roku odbyły się wybory sołtysów i podsołtysów. Zostali nimi w poszczególnych wsiach:

309 Rei. F. Gędłka. 310 APar. Rudawa. Lib. Mem., k. 38. 311 P A P Ch. G. Krz.209. Obszar i zaludnienie gromad gminy Krzeszowice, 27 maja 1946. 3“ Tamże, 90 a, Charakterystyka gminy Krzeszowice, 18 maja 1946.

191 Brzezinka Józef Księżyc rolnik — SL Jan Wąchał monter tel. — bzp. Dubie Ludwik Mirek rolnik PPS PPS Józef Wąsik robotnik PPS PPS Młynka Władysław Gędłek rolnik — — Władysław Mazur ślusarz PPS PPS Nawojowa Góra Józef Matysik rolnik SL SL Wincenty Pałka rolnik SL SL Niegoszowice Władysław Lenczowski robotnik — — Teofil Tarkowski rolnik — SL Nielepice Stanisław Baster rolnik-malarz PPS PPS Franciszek Baster rolnik SL bzp. Pisary Józef Grzegorek rolnik — PPS Jan Pieklus rolnik SL — Radwanowice Franciszek Wójcik rolnik PPS PPR Teofil Chudzik rolnik — bzp. Rudawa Franciszek Budka robotnik PPS PPS Piotr Głogowski stolarz — bzp. Siedlec Marian Wróbel kolejarz PPS Wojciech StrŻelichowski rolnik PPS PPS Żary Franciszek Drożdż rolnik — PPS Piotr Klocek rolnik PPS PPS Żbik Józef Cekiera rolnik SL SL Piotr Nowak gajowy bzp.313

W gronie 24 funkcjonariuszy gromadzkich widzimy wyraźną supre­ mację członków Polskiej Partii Socjalistycznej (10), następnie SL (5), 1 członek Polskiej Partii Robotniczej i ośmiu bezpartyjnych względnie o nieokreślonej przynależności. Wśród nich znajdują się ludzie znani z działalności konspiracyjnej, jak Józef Cekiera, który był równocześ­ nie wiceprezesem Powiatowego Związku Stronnictwa Ludowego. Akty­ wnych' działaczy stronnictw opozycyjnych z okresu przedwojennego, a także osoby aktywnie włączające się w zaprowadzenie po wojnie no­ wego porządku na wsi. Do tych ostatnich należał m.in. Józef Grzego- rek, kierujący chłopami przy zajmowaniu 21 stycznia 1945 r. ziemi dworskiej w Pisarach 314. 28 sierpnia 1945 r. odbyło się pierwsze posiedzenie prezydium Gmin­ nej Rady Narodowej w Krzeszowicach, do którego wchodzili: Stanisław Dudek — wójt, Franciszek Bigaj — zastępca oraz Franciszek Żbik,

313 Tamże, Starostwo powiatowe, 36. Wybory sołtysów. 314 Tamże; APar. Rudawa, Lib. Mem., jc. 38.

192 Władysław Godyń i Piotr Nowak, jako członkowie315. W składzie pier­ wszej gminnej rady narodowej znalazło się 3 członków PPS, 2 PPR, 3 SL i 7 bezpartyjnych. Wydarzenia te zapoczątkowały w życiu mieszkań­ ców tych wsi okres głębokich przemian w wielu płaszczyznach.

315 Tamże, G. Krz. 2. Księga protokołów Zarządu, k. 120.