Title: Diabeł tkwi w szczegółach : czyli Joyce (nie tylko) dla dzieci
Author: Agnieszka Adamowicz-Pośpiech
Citation style: Adamowicz-Pośpiech Agnieszka. (2008). Diabeł tkwi w szczegółach : czyli Joyce (nie tylko) dla dzieci. "Guliwer" nr 3 (2008), s. 75-79
nowane są przez dwie soczyste barwy: pa lącą czerwień diabła i winogronowy fiolet burmistrza. Obie niedwuznacznie ocierają ce się o królewską purpurę. Na pierwszym poziomie jest to bajka typowa, z serii jak człowiek diabła przechy trzył; ale nie całkiem. Aliści diabeł nie taki straszny, jak go malują, gdyż okazuje się być samotnym i zdolnym kochać zwierzęta. Przejdźmy jednak na drugi poziom - stałych Joyce'owskich fascynacji i obsesji, które także i w tym króciutkim opowiadaniu możemy odnaleźć. Po pierwsze byłby to ne gatywny stosunek do establishmentu. Już we wstępie poprzedzającym bajkę adresat listu Stephen J. Joyce podkreśla niechęć Dziadka Nonno (tak podpisał się Joyce w korespon dencji do wnuczka) do władzy państwowej i kościelnej. Autor Dublińczyków nie zgadzał się z irlandzkimi przywódcami polityczny Agnieszka Adamowicz-Pośpiech mi, winił ich za ograniczający nacjonalizm i prowincjonalizm, w jakim pogrążona była DIABEŁ TKWI W SZCZEGÓŁACH, CZYLI JOYCE (NIE TYLKO) DLA DZIECI
Czy to możliwe? Jeden z najtrudniej szych pisarzy XX wieku w wersji uprosz czonej? Nie do końca. Niedawno opubliko waną po polsku bajkę Jamesa Joyce’a pt. Kot i diabeł' można bowiem czytać przynajmniej na dwa sposoby. Zacznijmy jednak ab ovo. Opowiastka Finnegans Wake jest w rzeczywistości listem napisanym do Embodytng all avthor's correchons wnuka Steviego w 1936 roku podczas poby tu Joyce'a we Francji2. Jednak już w latach sześćdziesiątych opublikowano ów list od dzielnie w formie małej książeczki dla dzie ci z ilustracjami Richarda Erdoesa (1964). Ko lejna edycja z lat osiemdziesiątych przepla tana była barwnymi obrazami Rogera Bla- chona (1981) i tę wersję właśnie otrzymał polski odbiorca. Ilustracje Blachona zdomi
75 Irlandia3. W opowiastce burmistrz przedsta mając 20 lat i powrócił tam tylko parę razy, wiony jest jako osoba, która przykłada zbyt o Irlandii i Irlandczykach nieustannie pisał. Po- wielką wagę do stroju i kosztowności, świad czynającod Portretu artysty zczasów młodości, czących o statusie społecznym (gruby zło a na Finnegans Wake kończąc. Zielona Wy ty łańcuch, prawie jak insygnia królewskie, spa była miejscem, gdzie toczyła się akcja z którym nie rozstawał się nawet we śnie). jego opowiadań i powieści. Początkowo Podobnie diabeł - ten również celebru znienawidzono go za to, że opisywał wa je wybór odpowiedniej szaty na spotkanie dy swych pobratymców, krytykował nieto z merem miasta. Wysłannik piekieł doskona lerancję, obskurantyzm i ciasne moraliza le wie, do kogo się zwró torstwo. Pierwszy zbiór cić - do władzy, któ opowiadań Dublińczy- rej (analogicznie do cy nie mógł znaleźć szatana) wydaje się, że J * JI i S I 0 1' C i wydawcy przez pra sprawuje rząd dusz. Tak wie dekadę ze względu więc, by posiąść nową na obawę wydawców duszyczkę, diabeł uda- i drukarzy przed spo je się do burmistrza. łecznym skandalem Joyce kpi z zadufania i oskarżeniami o znie władzy i jej przekonania sławienie, a co za tym o wszechmocy - przy idzie i procesami, jakie kładowo wspomina, iż te opowiadania mogły w Beaugency łaskawie wywołać5. Ale taki też zezwala się kotom pa był cel Joyce'a, aby je trzeć na jej reprezen go proza stanowiła roz tantów, ba, nawet doty dział z „dziejów moral kać godła władzy - zło ności w moim kraju, wy tego łańcucha. Nie jest brałem zaś na miejsce to jednak, jak się póź akcji Dublin, ponieważ niej okaże, bezintere to właśnie miasto wyda sowna zgoda.... je mi się ośrodkiem pa Kolejnebefeno/reJoyce'atodziennikarze. raliżu"6. A w innym liście, broniąc realizmu Irlandzki pisarz miał niską opinię o ludziach opowiadań dublińskich, pisał: Nie ponoszę z gazet, co spowodowane było nieprawda winy za to, że nad moimi opowiadaniami uno mi, jakie wypisywali. Nie dopuszczał do sie si się woń popielisk, butwiejgcych chwastów bie reporterów, nie udzielał wywiadów, a je i padliny. Naprawdę wierzę, że opóźniłby Pan śli nawet - to często później nie zgadzał się [G. Richards, wydawca] postęp cywilizacyj na ich wydrukowanie". W opowieści diabeł ny Irlandii nie pozwalając mieszkańcom tego jest tym, który „zawsze czyta gazety”, po kraju przejrzeć się w moim starannie wypo średnio więc czasopisma są podstawowym lerowanym zwierciadle7. W bajce tytułowy źródłem piekielnych wieści. diabeł, posiadający własny język, władają Inną obsesją autora Ulissesa była naro cy także francuskim, w momencie silnego dowość irlandzka. Choć z Irlandii wyjechał rozemocjonowania mówi z silnym akcentem
76 dublińskim. Nie jest to interferencja ogólnie zykiem. Wplata bowiem do tekstu angielskie biorąc języka angielskiego czy nawet jego go francuską wypowiedź diabła. Dodatkowo irlandzkiej odmiany - poprzez wprowadze naśladuje kiepską francuszczyznę, posługu nie tej dublińskiej idiosynkrazji Joyce jedno je się błędnymi formami gramatycznymi, np. znacznie podkreśla pochodzenie diabła - je belles (ładne, rodź, żeński) łączy zgens (ludzie, go korzenie wywodzą się z Dublina. Ponadto rodź, męski), przekręca również nazwę mia burmistrz nosi nazwisko bardzo popularne sta i jej mieszkańców na Balgentiens'5. Ty w Irlandii - Byrne8. Hibernia - ten leitmo pową zabawę słowem a la Joyce obrazuje tiv twórcy Finnegans Wake, kraju, z którego nazwa dialektu diabelskiego Bellsybabble uciekł w poszukiwaniu wolności, trzymał wywołująca mnóstwo skojarzeń. Bell z wło go w niewoli pamięci, w rezultacie czego skiego i francuskiego to piękny/a, sybabble w twórczości swej koncentrował się tylko na to dźwięki języka, ale także wypowiadanie, nim. Dublin byłdla niego siedliskiem bigote- sylabizowanie - a więc piękny język, język, rii, zniewalającego katolicyzmu i nacjonali który zwodzi. W terminie tym pobrzmie zmu’. Dublin w końcu jawił się jako labirynt, wa również imię władcy piekielnego Bel więzienie, a tu możemy nawet powiedzieć zebuba, jak i nazwa biblijnej wieży Babel - piekiełko. Jak widać, nawet w tej krótkiej (dost, brama niebios) i próby dosięgnięcia opowiastce Joyce daje wyraz swoim pod Boga - oraz kary za pychę człowieka, tj. po świadomym obsesjom. mieszanie języków. Polski tłumacz, Michał Ostatnią wielką pasją artysty był język. Ronikier zdecydował się nie zmieniać nazwy Kiedy zapisał się na wydział języków nowo narzecza Księcia Piekieł, a przez to zachował żytnych (Modern Languages) odkrył muzy wielość znaczeń. kę w słowach. Znał biegle francuski i wło A to przenosi nas w niełatwe zagad ski. Zainteresował się francuskimi poetami nienie tłumaczeń Joyce'a'6. Otrzymujemy symbolistycznymi - Stéphanem Mallarmé już trzeci przekład tego listu17. Przypomnij- i Arthurem Rimbaudem, którzy podkre my, po raz pierwszy powiastkę przetłuma ślali związki muzyki z poezją, przedkłada czył Tomasz Mirkowicz w „Literaturze na jąc dźwięk nad znaczenie słowa'0. Joyce na Świecie"'8. Próbował spolszczyć angiel miętnie uczył się nowych języków. Bawił ski Bellsybabble na bellkot”, jednak w mo się językiem i jak wyznawał „potrafię zrobić im przekonaniu, zbyt jednoznacznie wią- zjęzykiem wszystko"", np. w Ulisesie stylizo że to nazwę dialektu diabelskiego z bełko wał każdy rozdział na inny rejestr języka an tem i eliminuje gęstą sieć skojarzeń (omó gielskiego. Najdalej posunął się w Finnegans wionych powyżej) wywoływanych przez Wake, gdzie mieszał i łączył wyrazy z pra oryginał. Niefortunnie przełożył on też wie stu języków świata'2, kierując się głów frazę „He can speak quite bad French ve nie ich właściwościami muzycznymi. Kryty ry well"20 jako „mówi bardzo dobrze i nie cy byli skłonni używać nawet partytury do grzecznie po francusku" (s. 103). W tłuma opisu znaczenia niektórych fragmentów te czeniu Ronikiera brzmi to poprawnie: „po go dzieła'3.Przypomina się tu marzenie Mal- trafi też mówić biegle kiepską francusz larmégo, który chciał stworzyć doskonałą czyzną"2'. „Bad French" oznacza niewątpli książkę wyrażającą Absolut''1.1 w tej bajecz wie kiepską, złą francuszczyznę, co dodatko ce przebija Joyce'owskie zachłyśnięcie się ję wo jest potwierdzone błędami, jakie diabeł
77 popełnia mówiąc po francusku. Mirkowicz [Wstęp] do J. Joyce, Dubliners, London: Penguin zachowuje jednak oryginalną reakcję diabła Books, 1992, s. XII-XIII. Działalność polityczną ir landzkich parlamentarzystów poddał miażdżącej na przybycie burmistrza: „przestał tańczyć" krytyce w opowiadaniu lvy Day in the Committee (s. 102), natomiast Ronikier, nie wiadomo Room. Przekład polski Liść bluszczu w: Dublińczy- dlaczego, zmienia oryginalne „stopped cy, tłum. Kalina Wojciechowska, Warszawa: Oskar, dancing" (s. 383) na „znieruchomiał". Rów 1991, s. 104-120. 4 Ellman R„ James Joyce, s. 603. nież forma Mirkowicza dla „the head ofthe s Por. listy Joyce'a do wydawcy Granta bridge" (s. 383) „przyczółek mostu" (s. 102) Richardsa od 1905 do 1914 roku. (J. Joyce, Listy, wydaje się być bardziej idiomatyczna niż tłum. Michał Ronikier, Kraków: Wydawnictwo „wylot mostu" Ronikiera (s. 295). Obecny Literackie, 1986,1.1., s. 71-250). 6 Joyce, Listy, 1.1., s. 91. przekład Ronikiera różni się od jego tłuma 7 Joyce, Listy, t. 1., s. 99. Joyce nie mylił się, czenia z lat 80. Generalnie uproszczone zo że jego opowieści przyczynią się do postępu stały formy czasowników z imiesłowowych cywilizacyjnego Irlandii - jak pisze jeden z kry (np. dowiedziawszy się) na przeszłe doko tyków kulturowych i znawca Joyce'a: to nie Joyce stal się bardziej irlandzki, lecz Irlandia - na czele nane (dowiedział się) oraz zmieniono nie z Dublinem - stała się bardziej joyce'owska. Joe które zdania wielokrotnie złożone na kilka Brooker, Wczasowicze na rodzinnej wyspie: J. Joyce prostych - prawdopodobnie ze względu na a irlandzka spuścizna w: Katarzyna Bazarnik et młodego odbiorcę. Zastąpiono również wie al. (red.), Wokół J. Joyce'a, Kraków: Universitas, 1999, s. 25. le zwrotów na bardziej idiomatyczne, np.: 8 Por. Joyce, Dubliners, przypis nr 25, s. 276. „na ramieniu" na „pod pachą" (trzymał kota), Byrne to również nazwisko najbliższego przy „z opuszczonymi uszami" na „stulił uszy" jaciela (John Francis) Joyce'a z okresu studiów (kot) czy „z kolanami pod brodą" na „zwi w University College. 9 A.M.Pascual, Człowiek i twórca. James nięty w kłębek" (spał burmistrz). Niestety nie Joyce, tłum. Maria Mróz, Warszawa: Muza, 2007, dowiadujemy się, kto dokonał tych zmian. s. 16-24. Reasumując, baśń Joyce'a jest niezwy 10 Hugo Friedrich, Struktura nowoczesnej kłą i zabawną lekturą dla dzieci, ale może liryki. Tłum. Elżbieta Feliksiak, Warszawa: PIW, 1978, S. 170-171,188. stanowić też swoistą roszadę dla dorosłych, 11 Cyt. za Elżbieta Tabakowska, Almosting it którzy choć trochę znają twórczość irlandz w: Wokół J. Joyce'a, s. 221. kiego wygnańca. 12 Katarzyna Bazarnik, „Ab ovo. Leksykon polskich elementów w FinnegansWake" w: Wokół J. Joyce'a, s. 109. 1 Poznań: Media Rodzina,2008, tłum. Michał 13 Finn Fordham, Nokturny Finnegans Wake Ronikier, il. Roger Blachon. w: Wokół J. Joyce'a, s. 103. 2 Joyce przebywał wtedy w Villers sur Mer ” Friedrich, s. 138. wCalvados. (Richard Ellman, James Joyce, Oxford: 15 Analizy błędnej francuszczyzny dokonała Oxford University Press, 1959. Polski przekład dla mnie mgr Mariola Gołasz. James Joyce, tłum. Ewa Krasińska, Kraków: Wy 16 Szeroko o tym piszą Jadwiga Ćwiąkała- dawnictwo Literackie, 1984, s. 605-606). Piotrowska, Katarzyna Bazarnik i Elżbieta Tabakow 3 Rodzinne nieszczęścia były wiązane przez ska w rozdziale „Przekłady” w: Wokół J. Joyce'a, ojca Joyce'a i jego samego ze skandalicznym po s. 173-247. traktowaniem Ch. S. Parnella „niekoronowanego 17 Wbrew temu, co pisze Adam Poprawa, króla Irlandii", który walczył o autonomię swego który zrównuje tłumaczenie Ronikera z wydania kraju. Na skutek intrygi, do której w dużej mierze Listów z obecnym, pomijając istotne zmiany (Po przyczynił się i kler, był więziony i choć proces prawa, Nowa książka Joyce'a, „Tygodnik Powszech zakończył się jego pełną rehabilitacją, nigdy nie ny", dodatek „Książki w Tygodniku", nr 27, s. XI. odzyskał władzy. Terence Brown, Introduction ’BNr6,1978, s. 98-103.
78 IS Mirkowicz, s. 103. 20 J. Joyce, Selected Letters of James Joyce, (ed.) Richard Ellman, London: Faber and Faber, 1975, s. 384. 21 Joyce, Listy, t. 2, s. 295. W wydaniu książko wym Media Rodzina nie ujęto paginacji.
79