vol. 39/2013 RADA PROGRAMOWA: Henryk Ćwięk (AJD w Częstochowie) – najnowsza historia polityczna, Tadeusz Dmochowski (UG) – międzynarodowe stosunki polityczne, Jan Garlicki (UW) – socjologia polityki, Jan Grosfeld (UKSW) – etyka polityczna, Adam Gwiazda (UKW) – międzynarodowe stosunki ekonomiczne i polityczne, polityka gospodarcza, Ryszard Herbut (UWr) – systemy polityczne Europy Zachodniej, Jan Iwanek (UŚ) – współczesne systemy polityczne, stosunki USA z Ameryką Łacińską, Zbigniew Karpus (UMK) – stosunki międzynarodowe, Kazimierz Kik (UJK w Kielcach) – myśl polityczna, systemy polityczne, Barbara Krauz-Mozer (UJ) – metodologia i teoria polityki, Jerzy Kojkoł (AMW w Gdyni) – polska myśl polityczna, Krzysztof Łabędź (UP im. KEN w Krakowie) – najnowsza historia polityczna, Ewa Maj (UMCS) – stosunki międzynarodowe, Andrzej Małkiewicz (UZ) – globalizacja, Tomasz Nałęcz (AH w Pułtusku) – najnowsza historia Polski, Agnieszka Pawłowska (UR) – administracja publiczna i samorząd terytorialny, Wiesława Piątkowska-Stepaniak (UO) – komunikacja społeczna, medioznawstwo, Eugeniusz Ponczek (UŁ) – teoria polityki, polska myśl polityczna, Tomasz Sikorski (US) – myśl polityczna, ruchy polityczne, najnowsza historia Polski, Stanisław Wójcik (KUL) – samorząd terytorialny, myśl narodowa, Arkadiusz Żukowski (UWM) – system polityczny RP, systemy polityczne, Marek Żyromski (UAM) – systemy polityczne

MIĘDZYNARODOWA RADA DORADCZA: Flavio Felice (Centro Studie Ricerche, Pontifi cia Universita Lateranense, Rzym, Włochy), Mark C. Henrie (Intercollegiate Studies Institute, Wilmington, Delaware, USA); Vit Hlousek (Uniwersytet Masaryka, Brno, Czechy), Lyaila Ivatova (Kazachski Uniwersytet Państwowy, Ałmaty), Lubomír Kopeček (Uniwersytet Masaryka, Brno, Czechy), Aleksander Lipatow (Rosyjski Państwowy Uniwersytet Humanistyczny, Moskwa), Mark J. Rozell (George Mason University, Arlington, Virginia, USA), Claes G. Ryn (Catholic University of America, Washington D.C., USA), Ulrich Schmid (Universität St. Gallen, Szwajcaria), G. Jesus Velasco (Tarleton State University, Stephenville, Texas, USA), Klaus Ziemer (Fachbereich III, Politikwissenschaft , Universität Trier, Niemcy)

REDAKTOR NACZELNY: Roman Bäcker

ZESPÓŁ REDAKCYJNY: Joanna Marszałek-Kawa (zastępca redaktora naczelnego), Bartłomiej Michalak (sekretarz redakcji), Marta Dorenda-Zaborowicz (sprawy administracyjne), Dariusz Góra-Szopiński (opracowanie bibliografi i), Beata Stachowiak (statystyka), Alicja Kloska (korekta językowa)

REDAKTORZY TEMATYCZNI: komunikowanie polityczne: Dorota Piontek (Wydział Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM); metodologia i teoria polityki: Tomasz Godlewski (Instytut Nauk Politycznych UW), Kamil Minkner (Instytut Politologii UO), Łukasz Młyńczyk (Instytut Politologii UZ), Beata Słobodzian (Instytut Politologii UG), Paweł Ścigaj (Instytut Nauk Politycznych i Stosunków Międzynarodowych UJ); myl polityczna: Dariusz Faszcza (Wydział Nauk Politycznych AH im. A. Gieysztora w Pułtusku); polityki sektorowe: Małgorzata Kuś (Instytut Nauk Politycznych Akademii im. J. Długosza w Częstochowie), Katarzyna Kobielska (Instytut Politologii UWr); stosunki midzynarodowe: Wojciech Gizicki (Instytut Nauk Politycznych i Spraw Międzynarodowych KUL), Anna Jaroń (Instytut Politologii UKSW), Katarzyna Kącka (Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK), Stanisław Konopacki (Wydział Studiów Międzynarodowych i Politologicznych UŁ), Katarzyna Marzęda-Młynarska (Wydział Politologii UMCS), Margot Stańczyk-Minkiewicz (Wydział Nauk Humanistycznych i Społecznych AMW w Gdyni), Agnieszka Zaremba (Instytut Nauk Politycznych UJK w Kielcach), Krzysztof Żarna (Katedra Politologii UR); systemy polityczne: Adam Hołub (Instytut Nauk Politycznych UWM), Izabela Kapsa (Instytut Nauk Politycznych UKW), Krzysztof Kowalczyk (Wydział Humanistyczny US), Magdalena Mikołajczyk (Instytut Politologii UP im. KEN w Krakowie), Robert Radek (Instytut Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UŚ).

ADRES REDAKCJI: „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne”, Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych UMK, ul. Batorego 39L, 87-100 Toruń, e-mail: [email protected]; internet: www.athenaeum.umk.pl

Redaktor techniczny: Paweł Banasiak Projekt okładki i logo: PMK Design Korekta: Alicja Kloska Wersją pierwotną pisma jest wersja drukowana

© Copyright by the Authors © Copyright by Wydawnictwo Adam Marszałek ISSN 1505-2192

Publikacja dofi nansowana przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego

Wydawnictwo prowadzi sprzedaż wysyłkową: tel./fax 56 648 50 70, [email protected]

WYDAWNICTWO ADAM MARSZAŁEK, ul. Lubicka 44, 87-100 Toruń, tel. 56 660 81 60, fax 56 648 50 70, e-mail: [email protected], www.marszalek.com.pl Drukarnia nr 2, ul. Warszawska 52, 87-148 Łysomice, tel. 56 659 98 96 SPIS TREŚCI

Od Redakcji ...... 5

SOCJOLOGIA POLITYKI

Łukasz Młyńczyk Politolog w „sporze” z metodą. Quasi-badacz a quasi-ekspert ...... 9 Jacek Ziółkowski Pojęcie i typy kooperacji. Model prakseologiczny ...... 21 Agnieszka Bejma Formy aktywności obywatelskiej Polaków ...... 35 Tomasz Godlewski Zjawisko alternatywnej partycypacji politycznej w Polsce ...... 50 Ewa Marciniak Percepcja cech osobowości Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska przez ich zwolenników ...... 64

STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE

Lucyna Czechowska Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie ...... 77 Michał Drgas Global governance a państwo globalne . Strukturalne efekty braku centralnego sterowania we współczesnym systemie międzynarodowym . . 97 Patryk Wawrzyński Jednostka jako „pas transmisyjny” między mitologią narodową a kulturą systemu międzynarodowego. Aspekty metodologiczne ...... 113 Wojciech Stankiewicz Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa . . . . . 136 4 Spis treści

Edyta Lechwar-Wierzbicka Powiązania polsko-belgijskie po powstaniu listopadowym ...... 163

RECENZJE

Grażyna Piechota, Nieład komunikacyjny w demokracji lokalnej. Komunikowanie polityczne w budowaniu lokalnego społeczeństwa obywatelskiego, Wydawnictwo Naukowe „Śląsk” Sp. z o.o., Katowice 2011, ss. 187 (rec. Monika Kaczmarek-Śliwińska) ...... 181

Witold Bereś, Krzysztof Burnetko, Joanna Podsadecka, Krąg Turowicza. Tygodnik, czasy, ludzie. 1945–1999, Wyd. Fundacja Świat Ma Sens, Limanowa-Kraków 2012, ss. 687 (rec. Kamil Mazurek) ...... 185

Manuel Castells, Networks of Outrage and Hope. Social Movements in the Internet Age, Policy Press, Cambridge 2012, ss. 307 (rec. Barbara Brodzińska-Mirowska) ...... 189

BIBLIOGRAFIA

Polska bibliografi a politologiczna ...... 197 Wykaz nowo przyznanych stopni naukowych w dziedzinie politologii . . 283

Sprostowanie ...... 287

Wskazówki dla autorów ...... 294 vol. 39/2013 ISSN 1505-2192

OD REDAKCJI

PRZEDSTAWIAMY PAŃSTWU NAJNOWSZY, 39. numer kwartalnika „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” z nadzieją, że spotka się z zainteresowaniem. W niniejszym tomie zwracamy Państwa uwagę na zjawiska wpisujące się w szeroko pojęty zakres socjologii polityki oraz stosunków międzynarodowych. Pierwszy blok artykułów, poświęcony socjologii polityki, niejako w naturalny sposób otwiera tekst dotyczący stosowania metod badawczych w politologii oraz sporu między indukcjonistami a dedukcjonistami. W niniejszym dziale znajdą Państwo także artykuł dotyczący form aktywności obywatelskiej Polaków w jej klasycznym wymiarze, jak i tekst poświęcony alternatywnej partycypacji politycz- nej w Polsce. Charakterystyce poddano, poza partycypacją wyborczą, traktowaną jako jeden z głównych wskaźników obywatelskiego zaangażowania, także wiele innych działań podejmowanych w szeroko rozumianej sferze społeczno-kulturo- wej. Zauważono także, że alternatywne wobec tradycyjnych formy partycypacji politycznej stały się obecnie jednym z instrumentów walki politycznej prowadzo- nej zarówno przez partie, jak i inne podmioty funkcjonujące w szeroko rozumianej przestrzeni politycznej. Prezentujemy także artykuły osadzone w obszarze socjo- logii polityki, obrazujące jej praktyczny wymiar w wymiarze zarówno lokalnym, jak i międzynarodowym. Dział poświęcony stosunkom międzynarodowym zawiera niezwykle obszerny i zróżnicowany przegląd zagadnień z tej subdyscypliny – tak teoretycznych, jak i praktycznych. Przedstawiamy analizę ewolucji kooperatywnych zachowań państw oraz strukturalne efekty braku centralnego sterowania we współczesnym systemie międzynarodowym. Prezentujemy również interesującą, nowatorską koncepcję jednostki jako „pasa transmisyjnego” między mitologią narodową a kulturą systemu międzynarodowego. Podobnie jak w pierwszej części tomu, proponujemy także 6 Od redakcji artykuły przedstawiające praktyczny wymiar stosunków międzynarodowych – zachęcamy do zapoznania się z naukowym ujęciem procederu handlu ludźmi oraz historycznych zarysów powiązań polsko-belgijskich. W numerze nie mogło też zabraknąć recenzji. Znajdą w nim Państwo omówie- nia wydawnictw dotyczących demokracji lokalnej, biopolityki, historii polskiej publicystyki oraz nowych ruchów społecznych. Od tego roku polska bibliografi a politologiczna oraz wykaz stopni naukowych przyznanych w dziedzinie politologii – zawarte w bieżącym tomie – będą publi- kowane zawsze w trzecim numerze danego roku. Na żądanie redakcji tygodnika „Twoje ” zgodnie z prawem prasowym publikujemy też sprostowanie do artykułu Grażyny Piechoty i Roberta Rajczyka Media samorządowe jako narzędzie kreacji wizerunku lokalnego lidera i jego oto- czenia (na przykładzie analizy treści publikowanych w tygodniku samorządowym „Twoje Tychy”), opublikowanego w numerze 34/2012 „Athenaeum”.

Życzymy przyjemnej lektury! SOCJOLOGIA POLITYKI

vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Łukasz Młyńczyk Instytut Politologii Uniwersytet Zielonogórski

POLITOLOG W „SPORZE” Z METODĄ. QUASIBADACZ A QUASIEKSPERT

WPROWADZENIE

BADACZ POSZUKUJĄCY ARGUMENTÓW na rzecz przyjętych założeń może te ostatnie również kreować lub celowo doprecyzowywać. Wymaga to stopniowego przejścia z pozycji czysto naukowych na quasi-naukowe (eksperckie), co prowadzi do wyizolowania funkcji, a bardziej kształtu i formy badanej rzeczywistości spo- łecznej, gdzie ludziom zaczyna się przypisywać metaaktywność, rozumianą jako stan pozornie niewystępujący przed badaniem. Proces naukowych dociekań może pośrednio, wskutek obecności reprezentanta świata nauki, stymulować przedmiot badań. Natomiast początkowo nie sposób rozstrzygnąć, czy to stan pożądany, czy jedynie skutek uboczny. Poprzez pojęcia „metaaktywności” oraz „quasi-ekspert/ badacz” zostają wyjaśnione kryteria, które umożliwiają powstanie wieloelemento- wego narzędzia badawczego w naukach politycznych.

METODA DLA POLITOLOGÓW

Problem pojawia się w momencie, kiedy badacz jest zmuszony uzmysłowić sobie fakt, że metoda jest elementem świadomego zmierzania do jakiegoś celu, tzn. poznania naukowego. Sednem tego postępowania jest przeprowadzenie badania, mającego poza funkcją teoriotwórczą, dać czytelny dowód na to, że dane zjawisko możemy zbadać. O ile ważne z oczywistych względów musi być to, co chcemy zbadać, o tyle równie ważne staje się uzmysłowienie, jak (a właściwie czy) można to badać. Chodzi zatem o twierdzenie, że poprzez znajomość i zastosowanie metod możemy sądzić, iż opisywana rzeczywistość została zbadana z zastosowaniem 10 Łukasz Młyńczyk norm, które stać się mogą regułami właściwego postępowania. Tego typu wniosek dotyczyć będzie nauk o ukształtowanym kodzie metodologicznym. Z kolei w naukach społecznych, słowem także w politologii, stajemy przed dylematem wyizolowania metodologicznych reguł z całego wachlarza politologicznego dorobku, który jednak pełen jest złych przykładów, nieumiejętnego stosowania metod czy wręcz ich celowego ignorowania1. Praprzyczyną takiej sytuacji stała się instytucjonalna pozycja politologii jako nauki uprawianej na polskich uniwersy- tetach. W sensie czysto naukowym środowisko jest silnie zdezintegrowane, a sami metodolodzy i teoretycy politologii znajdują się na marginesie rozważań współ- czesnej polskiej politologii nie na mocy jakiejś korporacyjnej niechęci, lecz raczej faktu, iż metodologia zawiera w sobie pewien gen odrzucenia wskutek uznania jej treści za domenę wąskiej kasty specjalistów. Wina polegająca na wspomnianym niezrozumieniu leży po obu stronach. Nazwijmy to pierwszym poziomem sporu pomiędzy politologiem a metodą. Dla nauk społecznych możemy zatem wprowa- dzić podział na metodologię wewnętrzną oraz metodologię zewnętrzną2. Pierwsza opiera się na praktyce badawczej oraz autorefl eksji samych badaczy praktyków, a więc to, co merytoryczne, implikuje sam proces korzystania z określonych metod. Z kolei metodologia zewnętrzna wywodzi się z kontekstu innych dyscyplin nauk w sytuacji gdy pierwotna dyscyplina nie wypracowała umiejętności radzenia sobie z problemem, poszukuje się na zewnątrz „metody naukowej”3, a to dopiero pozwala wyodrębnić politologię jako naukę z jej przedmiotem poznania („problem tego, co polityczne”)4. R. Skarzyński klasyfi kuje politologię jako naukę pozbawioną charakteru normatywnego, której zadania ograniczają się do opisu i wyjaśniania, przy czym sam autor z premedytacją pomija jej predyktywny charakter oraz wszelkie profetyczne formuły5. Oczywiście zawiera ona według słów Skarzyńskiego własną teorię, dalej sprecyzowaną specyfi kę, zakres i miejsce zjawisk politycznych w ramach zjawisk społecznych6. Tu pozostaje pewna nierozstrzygnięta wątpliwość. W politologii mamy do czynienia raczej z wąsko rozumianym wymiarem intersu- biektywności metod a nie porządkiem par excellence interdyscyplinarnym. Pomimo że niejako automatycznie politologii w Polsce przypisuje się interdyscyplinarność,

1 Por. S. Nowak, Metodologia badań społecznych, Warszawa 2010, s. 24. 2 Por. E. Mokrzycki, Do nauki przychodzi się nie tylko z pytaniami, Warszawa 2007, s. 93–95. 3 Ibidem, s. 94, 4 Por. R. Skarzyński, Podstawowy dylemat politologii: dyscyplina nauki czy potoczna wiedza o społeczeństwie, Białystok 2012, s. 248–251. 5 Ibidem, s. 251. 6 Ibidem, s. 260. Politolog w „sporze” z metodą 11 podejście to nie jest tak zdecydowanie reprezentowane w amerykańskich studiach politycznych (choć obserwuje się zasadniczy wzrost liczebności badań zakwalifi - kowanych jako inter- i wielodyscyplinarne już na podstawowym poziomie dzia- łalności akademickiej – bachelor) oraz w Europie Zachodniej7. Należy jednak zauważyć, że akurat w USA interdyscyplinarność jest postrzegana w sposób insty- tucjonalny, to znaczy opierający się na współpracy wielu ośrodków i wielu pracow- ników nauki, podczas gdy w Polsce preferowane były migracje „niepolitologów” na wydziały politologii, których sam Skarzyński nazywa emigrantami8. Inną zasadą jest przyjęcie postawy samowystarczalnej, kiedy przypisuje się samemu sobie zdolności do interdyscyplinarnego poznania oraz krytyki. Niemniej, jeśli wrócić do owego rozróżnienia na intersubiektywność metod i porządek interdyscypli- narny, rzecz sprowadza się do właściwego rozłożenia akcentów, a nie do zero- -jedynkowego wyparcia interdyscyplinarności w politologii, tak jak postuluje to w swojej książce profesor Skarzyński9.

METODA NIE JEST DOBRA NA WSZYSTKO

Paul Feyerabend stwierdza: „złożone środowisko, obejmujące zaskakujące i nie- przewidywalne przebiegi zdarzeń, wymaga złożonych sposobów postępowania i nie poddaje się analizie opartej na z góry ustalonych regułach, nie uwzględniających nieustannie zmieniających się warunków historycznych”10. Wniosek, jaki może płynąć dla nauk społecznych z powyższego założenia, jest następujący: rzeczywi- stość społeczna wymyka się regułom jej poznania. Ułomność samego poznania nie polega wprost na konieczności miniaturyzacji czy uogólnianiu, lecz przede wszyst- kim na prawdopodobnym uchwyceniu dynamiki świata. Obrazowo wygląda to tak, jakby jednostka próbowała objąć w jednym uścisku uciekający tłum ludzi. Ken Wilber11, którego model integrujący całość poznania nie spełnia formalnych reguł

7 Zob. np. „Interdisciplinary Political Studies”, July 2012, Vol. 2, No. 2; Th e Oxford Handbook of Interdisciplinarity, red. R. Frodeman, J. Th ompson-Klein, C. Mitcham, Oxford 2010. 8 R. Skarzyński, op.cit., s. 96. 9 Istnieje cały szereg przykładów, które dowodzą możliwości prowadzenia badań w obrębie nauki w sposób interdyscyplinarny, przy założeniu, że nie musimy mieć od razu do czynienia z naukowym „słuchem absolutnym”, słowem interdyscyplinarność to niekoniecznie miara geniuszu badacza, jak można by to odczytać z wątpliwości Ryszarda Skarzyńskiego. 10 P.K. Feyerabend, Przeciw metodzie, Wrocław 2001, s. 19. 11 Zob. K. Wilber, Integralna teoria wszystkiego, Poznań 2006. 12 Łukasz Młyńczyk intersubiektywności, ponieważ nie został poddany procedurze naukowego osza- cowania, posłużyć może przy powyższym zastrzeżeniu jako ilustracja problemu. Autor nie tyle postuluje absolutyzację wyników nauki poprzez znalezienie metod łącznego poznania tego, co psychiczne, fi zyczne, emocjonalne i duchowe, ile stara się ułatwić codzienne życie. Każdy model, a więc także integrujący wszystko, jest pewnym odwzorowaniem przedmiotu badania. Prosta obserwacja każe wątpić w powodzenie. Jednak uzupełnieniem i swoistym usprawiedliwieniem jest cieka- wość zaspokajana przez poszukiwanie prawdy. Prawda jest przede wszystkim funkcją ciekawości, ale nie pod postacią gapia i widza, ale wyłącznie tego, kto docieka12. Nawet jeśli to tylko złudzenie. W związku z tym wchodzenie w antago- nistyczny spór z kimkolwiek, kto także poszukuje, zmusza nas do krytyki pełniej- szej od wskazywania jedynie proceduralnych błędów. T. Kuhn stwierdza: „Nie ma i nie może być żadnego zespołu reguł, które mogłyby narzucać indywidualne zachowanie w konkretnych przypadkach, z jakimi uczeni mają do czynienia w toku swej kariery. Czymkolwiek miałby być postęp w nauce, musimy, aby zdać z niego sprawę, zbadać grupę badaczy, stwierdzić, co ona sobie ceni, co toleruje i czym gardzi”13. Słowa te wypowiedział jako kontrargument wobec szerszej krytyki jego koncepcji nauki normalnej. Wynika z tego, że nie możemy wymusić na osobach zajmujących się poznaniem naukowym przyjęcia ad hoc pełnego zestawu reguł, ponieważ jak wcześniej zauważał już Max Weber, są one „obciążone” całym baga- żem nawyków i umiejętności14. Wszelkie wymagania będą zatem formułowane na mocy normatywnej argumentacji. Uniwersalne generalizacje w nauce są stanem pożądanym, jednak nie można dowieść na gruncie politologii, jak i wielu innych nauk, że mamy do czynienia z niezawodnym rezultatem zaobserwowania pewnej regularności faktów. Dostrze- ganie przyczyn zaistnienia badanego zjawiska politycznego poprzez wyodrębnienie prawidłowości płynących z faktów jest jedynie stanem przejściowym i fragmenta- rycznym, ponieważ musi również uwzględniać siłę sprawczą głównych uczestników badanego systemu15. Sytuacja, w której znajduje się podmiot badający, jest często konsekwencją dziejowego procesu, w którym uczestniczy. Jak to widział Feyera- bend, najpierw mamy jakąś ideę lub problem, a dopiero potem działamy – kon-

12 Nauka a świat wartości. Rozmowa z Grzegorzem Białkowskim, [w:] W. Osiatyński, Zrozumieć świat. Rozmowy z uczonymi 25 lat później, Warszawa 2009, s. 70. 13 T.S. Kuhn, Droga po strukturze, Warszawa 2003, s. 124. 14 C.G. Christians, Etyka i polityka w badaniach jakościowych, [w:] Metody badań jakościowych, red. N.K. Denzin, Y.S. Lincoln, t. 1, Warszawa 2009, s. 212. 15 T. Klementewicz, Rozumienie polityki, Zarys metodologii nauki o polityce , Warszawa 2011, s. 114. Politolog w „sporze” z metodą 13 struktywnie lub destruktywnie wobec wyodrębnionego przedmiotu16. Zwłaszcza na gruncie politologii nie może on być odseparowany od bezpośredniego lub pośredniego wpływu na bieg dziejów. „[…] nauka w ogóle nie zna »nagich faktów«, a fakty przenikające do naszej wiedzy są już postrzegane w pewien sposób, a więc są zasadniczo ideacyjne”17. Stan wiedzy oraz niewiedzy podmiotu badającego nie wynika wprost z ignorowania dorobku dyscypliny (background knowledge), a jest raczej konsekwencją i wypadkową intersubiektywnego sprawdzenia twierdzeń oraz, co staje się kluczowe, subiektywnie odbieranego bodźca, który wymusza reakcję w postaci przyjęcia bądź odrzucenia przyjętych hipotez. A stąd już łatwo o przypisywanie problemom, którymi się zajmujemy, określonego, zwykle wyso- kiego, stopnia doniosłości18. Chodzi więc o to, że naukowcy wnoszą do badania cały szereg przyzwyczajeń oraz uprzedzeń badawczych, tak jak to wdział Max Weber, co jedynie na poziomie stosowanej metody może podlegać skutecznej weryfi kacji. Jest to decydujący aspekt w badaniach jakościowych. Badacz dąży do bycia uczestnikiem i świadkiem życia innych19. Przy czym bycie świadkiem, czy inaczej: czynnym uczestnikiem, systemu będzie dla politologów oznaczało coś odrębnego w stosunku do innych przedstawicieli nauk społecznych. Tu pojawia się kolejny poziom „sporu” z metodą. Politolog z defi nicji musi badać to, co polityczne, a więc nie tyle obserwuje obiekt badany, ile staje się jego częścią. Oczy- wiście nie chodzi tu o wąsko rozumianą funkcję obywatelską w odniesieniu do praw i obowiązków stawianych przez władzę wobec społeczeństwa. Pierwszym zadaniem dla tak przedstawionego politologa będzie właściwe rozpoznanie przez niego zdarzeń politycznych w ciągu zdarzeń społecznych, w których uczestniczy20. Proces badawczy oznacza więc dla politologa konieczność stawiania pytań, co zasadniczo nie odróżnia go od innych reprezentantów nauk społecznych. Jednak już na etapie formułowania problemu badawczego ramy dyscypliny stają się granicą dla jego ciekawości, która jest pochodną praktyczno-społecznych czy naukowo- -poznawczych celów uprawianej nauki21. W tym miejscu ostrożnie możemy wprowadzić pojęcie intuicji politologicznej (naukowej). Wobec tego nie ma uni-

16 P.K. Feyerabend, op.cit., s. 25. 17 Ibidem, s. 19. 18 Por. S. Nowak, op.cit., s. 27–28. 19 J. Lofl and, D.A. Snow, L. Anderson, L.H. Lofl and, Analiza układów społecznych, Warszawa 2009, s. 24. 20 S. Wróbel, Granice polityczności, [w:] P. Dybel, S. Wróbel, Granice polityczności, Warszawa 2008, s. 29. 21 Por. S. Nowak, op.cit., s. 26. 14 Łukasz Młyńczyk wersalnych zastosowań metody badawczej, ponieważ jest ona funkcją sposobu dostrzegania problemu. Wprowadzenie jakichkolwiek klasyfi kacji metod w poli- tologii nie ma samo w sobie wartości powyżej ich względnego usystematyzowania22, jeśli nie uwzględnimy kontekstu, w którym znajduje się nasz przedmiot poznania, więc także sam badacz. Nie można wobec powyższego wyjąć z katalogu kilku metod i ponad wszelką wątpliwość odkryć pewnej prawidłowości, niezawodnie zmieniającej naukową spekulację (fakt) w twierdzenie naukowe (fakt naukowy). W przypadku politologii, jako nauki o gorącym przedmiocie poznania23, polega- jącym również na dużej dynamice wydarzeń podlegających naukowemu osądowi, istnieje prawdopodobieństwo, że badacz poszukujący argumentów na rzecz przyjętych założeń może te ostatnie również kreować lub celowo doprecyzowywać. Wymaga to stopniowego przejścia z pozycji czysto naukowych na quasi-naukowe (eksperckie)24, co prowadzi do wyizolowania funkcji, a bardziej kształtu i formy badanej rzeczywistości społecznej, gdzie ludziom przypisuje się metaaktywność25. Oznacza to, że rola eksperta/badacza w życiu politycznym zawiera się w funkcji wpływu na obiekt badany, obserwowany przy użyciu standardowych metod badaw- czych, ale również stanowi stan jego uwikłania. Środowisko naukowe zazwyczaj dość ostrożnie odnosi się do prezentowania wyników badań w mediach. I tu pojawia się styk tego, co quasi-naukowe oraz quasi-eksperckie. Skrótowa forma prezentacji siłą rzeczy wymusza pominięcie w komentarzu przyjętych założeń metodologicznych, utrudniając innym weryfi kację samych wniosków. Dodatko-

22 Zob. A. Chodubski, Wstęp do badań politologicznych, Gdańsk 1998; J.K. Sielezin, Badania źró- dłoznawcze w politologii, Wrocław 2010. 23 Por. R. Skarzyński, op.cit., s. 249. 24 Zob. Z.J. Pietraś, Decydowanie polityczne, Warszawa–Kraków 2000, s. 91–97. Pietraś porusza zagadnienie określenia poziomu udziału ekspertów w procesie decydowania. Określa, że istnieją eksperci zaangażowani, niezależni oraz doradcy. Biorąc pod uwagę rygory badań naukowych, możemy umieścić w ich obrębie jedynie kategorię ekspertów niezależnych, którzy uczestniczą doraźnie w czynnym życiu politycznym. Należy jednak zastrzec, że poziom niezależności nie wynika wprost z kategorii stałego bądź okresowego uczestnictwa. Uznanie kompetencji zawodowych jest również niewystarczającym elementem. Prawidłową identyfi kacją będzie zatem stan, w którym ekspert nie wychodzi na poziomie doradczym z roli badacza. Przy czym stan ten jest świadomym ruchem bądź uświadamiany jest w fazie budowania ekspertyz. Kreując decyzję polityczną, jest również elementem systemu, który poddaje badaniu. Odnajdujemy to za Pietrasiem w funkcjonowaniu think tanks. Biorąc to pod uwagę, trudno jest zidentyfi kować moment, kiedy badacz „wychodzi” ze swej statutowej roli. 25 Por. J. Staniszkis, Życie umysłowe i uczuciowe, z Jadwigą Staniszkis rozmawia Cezary Michalski, Warszawa 2010, s. 139–141. Prof. J. Staniszkis, co zrozumiałe, nie odnosi się bezpośrednio do kwestii „metaaktywności”, niemniej jej uwagi dotyczące udziału w negocjacjach w Stoczni Gdańskiej w 1980 roku pozostają znakomitą empiryczną ilustracją nakreślonego w artykule problemu. Politolog w „sporze” z metodą 15 wym problemem staje się użycie fachowych terminów, które również czynią sam wywód mniej zrozumiałym. Zatem zaproszenie naukowca do redakcji czyni zeń niejako automatycznie eksperta, przynajmniej w założeniu inspiratora takiego wydarzenia. Badacz pozostaje „uwikłany” w środowisko społeczne w przeprowa- dzanej przez niego analizie. Poziom uwikłania jest jednak amortyzowany poprzez aktywność badawczą. Niemniej, tworząc wiedzę o zjawisku politycznym, właśnie na skutek autoprezentacji można to zjawisko kreować bądź ukierunkowywać. Powstaje na tej drodze stan wzmożonej aktywności społecznej, lecz intencjonalnie oczekiwanej przez badacza. Widać w ten sposób, że zachowania grup społecznych w ich politycznej aktywności nie możemy sprowadzać do stanu ruchu lub jego atrofi i. Niezależność badacza i obiektu badanego pozostaje sloganem pozbawionym metodologicznego uzasadnienia na gruncie nauk społecznych. Modelowanie rzeczywistości politycznej na poziomie zachowań społecznych jest sumą wielu jednostkowych „dziań się”. To, co zaobserwowane, jest elementem całości, która podlega określonej skali fl uktuacji. Badane obiekty transmitują pytania, które w opisie zjawisk politycznych stawiać może sam politolog. Należy zastrzec, iż w omawianym problemie nie odnajdziemy klasycznego przykładu metodologii konstruktywistycznej, która jest funkcją tworzenia rzeczywistości przez badacza, który poprzez swoje doświadczenie skłania środowisko do pytań o kreowanie porządku, którego jest podmiotem26. W świadomości badacza nie ma żądania konstrukcji, lecz jedynie pewien metodologiczny pragmatyzm, ponieważ nie narzuca analizy wyłącznie jawnych bądź deklarowanych zachowań27. Metaaktyw- ność będzie częścią konstruktywizmu, ale w ograniczonym stopniu, gdyż pierwot- nie nieujawniona poprzez pytania eksperta/badacza, jest wynikiem wtórnej obserwacji, podczas której działania są nazwane i uświadomione.

METODA NADUŻYWANIA PARADYGMATU

Spróbujmy wziąć pod uwagę następujące założenie: „istnieje zapewne coś, co nam się doskonale wydaje, a więc czyjeś badania na pewno potwierdzą trafność naszych przypuszczeń”. Postępowanie naukowe musi być zatem odwrotnością powiedzenia „wyjątek potwierdza regułę”. Nie chodzi jednak o odrzucenie wszelkich wątpliwo- ści w postaci wyjątków dla twierdzenia przez nas budowanego, ponieważ te na

26 K. Charmaz, Teoria ugruntowana, Warszawa 2009, s. 240. 27 Por. ibidem, s. 236. 16 Łukasz Młyńczyk poziomie pierwotnego oszacowania (czy metodologicznego, czy empirycznego) uchylą je w całości. Kolejny poziom sprzeczności metodologicznych to próba wyko- rzystania dorobku dyscypliny jako argumentu za „unaukowieniem” przedmiotu zainteresowań badacza. Edmund Mokrzycki, powołując się na Feyerabenda, wyjaśnia takie zabiegi jako chęć trwania badacza w opisanej przez Kuhna nauce normalnej, nieczującego się na siłach tworzyć rewolucji naukowej, a wszystko, co budzi jego zainteresowanie i niekoniecznie uzasadnione wątpliwości, zostaje przezeń „wepchnięte” w obszar paradygmatu28. Akurat to ostanie umożliwia z defi nicji pozostawanie w obrębie pewnej tradycji badawczej (najpewniej badawczego main- streamu), bo tylko taka godna jest zainteresowania. Ale wówczas, siedząc przy jed- nym pokerowym stole, ktoś może powiedzieć: „sprawdzam”. Obojętnie, czy jako gwaranta intersubiektywności przyjmiemy Poppera i jego krytyczny racjonalizm, czy Lakatosa z metodologią naukowych programów badawczych, który pozwalał: „[…] ludziom robić swoje, ale tylko dopóty, dopóki publicznie przyznają, jaki jest wynik rozgrywki pomiędzy nimi a ich rywalami. Istnieje wolność […] tworzenia i wyboru programu do pracy, ale wytwory poddawać należy osądowi. Ocena nie implikuje rady29”. W takiej sytuacji asekurowanie się paradygmatem bywa wchodze- niem „w cudze” buty, bez zgody i przyjemności prawomocnych zarządców określo- nej i delimitowanej tradycji badawczej. Opisywany przykład stanowi rodzaj sporu między tym, kto stosuje metodę, a tym, który jedynie poszukuje naukowego alibi. Przykładem może być klasyfi kacja zjawisk jako „tego, co polityczne”. Stwierdza- jąc, co mieści się w obrębię zjawisk politycznych, zmuszeni jesteśmy uwzględnić cały kontekst, tak szeroko reprezentowany w postaci badania jakościowego. Przy tej okazji można odkryć, co polityką nie jest, choć przez wielu było za takie przez lata uważane. Powtarzane często i popularne w świecie politologów twierdzenie o politycznych cechach zjawisk, które formalnie nimi nie są, jest zbyt dosłownym identyfi kowaniem zjawisk społecznych jako politycznych. Zawdzięczamy to prze- konaniu, iż podmiot społeczny, uprzednio stowarzyszony, jest choć w minimalnym stopniu zależny od rywalizacji, a więc Dahlowskiej „polityki jako wywierania wpływu”30. Jeżeli założymy niejako wbrew Robertowi Dahlowi, że nie ma wielu zjawisk ściśle politycznych31, można by używać typów zjawisk: politycznych, potencjalnie politycznych i pozornie politycznych, a to właśnie obecność tych

28 E. Mokrzycki, op.cit., s. 101. 29 I. Lakatos, Problem oceniania teorii naukowych, „Colloquia Communia” 1987, nr 3–4 (32–33), s. 60. 30 R.A. Dahl, B. Stinebrickner, Współczesna analiza polityczna, Warszawa 2007, s. 46. 31 Por. R. Skarzyński, Mobilizacja polityczna, Warszawa 2011, s. 41–42, 51. Politolog w „sporze” z metodą 17 trzecich jest dla wielu ciągle zaskakująca i często nieuświadomiona. Wynika z tego, że świadomość tego, co polityczne, to faktycznie mispercepcja. Skarzyński zdecy- dowanie stawia na dychotomię „naukowe vs. potoczne”32, a przecież rzeczywistość, której odzwierciedlenie znajduje się w naszych teoriach, faktycznie powoduje, że to, co potoczne, to zjawisko także empiryczne, więc jako takie podlega naukowemu osądowi. Podstawowa wątpliwość to zastosowanie i znaczenie terminu „potoczne”. Jeśli za takie uznamy wszystkie analizy zjawisk niewypowiedziane pierwotnie przez świat nauki – to otrzymamy dość naiwną kwalifi kację.

PODSUMOWANIE

Przesunięcie kategorialne, które pojawia się w tytule artykułu miało doprowadzić do odejścia od wąsko rozumianego pojęcia metody. Tytułowy „spór” z metodą nie oznacza wyłącznie sytuacji nieprawidłowego zastosowania metod w procesie badawczym, co oczywiście jest pierworodnym grzechem przeciw metodologii. W szerszym rozumieniu metoda oznacza sposób poruszania się w obszarze tej konkretnej nauki społecznej, jak również „złe praktyki” stosowane w wyniku nie- prawidłowego rozpoznania przedmiotu poznania oraz przedmiotu badania. Jakościowe badania w obszarze politologii są nie tylko kwestią opozycji wobec badań ilościowych. Tego dylematu właściwie już się nie podnosi ze względu na jego niską wartość rozstrzygającą. Tu docieramy do sporu pomiędzy indukcjoni- stami a dedukcjonistami. Tłumacząc ów spór, musimy oprzeć się na kwestii obserwacji. Nie sposób przyjąć za argument w pełni uzasadniony pod względem naukowym, że z samej obserwacji wynikają potwierdzenia dla ogólnych praw nauki33. Wielu twierdziło, że kolejne spostrzeżenia przybliżają nas do tego, co nazywamy prawdą. W tej sytuacji ilość jednostkowych uzasadnień miała przecho- dzić w jakość. Z kolei dedukcjoniści, przecząc temu poglądowi, uznają wszystkie prawa nauki za hipotetyczne, ponieważ uznają za cel nauki nie uzasadnianie praw, lecz ich obalanie34. Mając na względzie sytuację, że człowiek dysponuje pewnym określonym zbiorem faktów, musi również posiadać wyjaśnienie owych faktów. W ślad za Popperem można przyjąć, że jedyną wartością takiego wyjaśnienia jest jego skuteczność i przydatność. Mamy po prostu taką wizję świata, jaka jest nam

32 Idem, Podstawowy dylemat politologii…, op.cit., passim. 33 S. Nowak, op.cit., s. 311. 34 Ibidem, s. 312. 18 Łukasz Młyńczyk potrzebna, aby móc, nie tylko w naszym mniemaniu, poprawnie funkcjonować. Konkludując, trzeba zastrzec, że każde, nawet najbardziej uparte wpatrywanie się w przedmiot nie musi doprowadzić do momentu, w którym zrozumiemy jego istotę. Mimo że nauka bywa pościgiem za prawdą, sami naukowcy przestają zauważać moment, kiedy nie reprezentują, poza poziomem stosownych deklaracji, prawdy, lecz rację, a jej postać to często arytmetyczny wynik eksploracji. Wówczas stosunkowo łatwo jest zaufać naiwnej obserwacji, zapominając przy tym, że dostrzegane fakty mają już postać naszego twierdzenia o nich. Absolutnej prawdy z tego nie wywiedziemy, a racja jest nadawana raczej intuicyjnie. W obszarze dyscypliny nie tyle przeplatają się różne podejścia, ile mamy do czynienia z różnym traktowaniem metody, a wówczas pojęcia „politologa quasi- -badacza” czy „politologa quasi-eksperta” zyskują uzasadnienie na mocy określenia treści polityczności, w które badacz jest uwikłany i które musi akceptować. Zrozu- mienie świata to także konieczność rozdzielenia absolutu (światopogląd) od tego, co względne i ograniczone (hipoteza naukowa)35. Tak widział rzeczywistość pro- fesor Białkowski. Wyodrębnienie praktycznej funkcji nauki jest zatem nieustannym sporem pomiędzy przedmiotem naszego zaangażowania a tym, co podlega analizie i osądowi. Sam osąd, podobnie jak ciekawość, może być osądem gapia lub poszu- kiwacza. Odróżnia ich jednak to, że ten drugi posiada narzędzia pozwalające na introspekcję. W czasie obserwacji chcąc nie chcąc zakładamy grube okulary. Są one „zbiorem” mniemań, towarzyszących nam w pierwotnym werdykcie na temat rzeczywistości. W szerszym kontekście zasadne będzie mówienie tu o uteoretyzo- waniu obserwacji (theory-impregnation thesis)36. Jest to cały szereg dążeń i oczeki- wań, mających uczynić obserwowany świat bardziej racjonalnym. Przy czym może mieć to charakter wyłącznie intencjonalny. Ten nieracjonalny świat jest zazwyczaj dla nas nieakceptowalny przez pryzmat przyzwyczajeń, którym ulegamy. Mamy bowiem genetyczną zdolność do przypisywania racjonalności działaniom czło- wieka. Egzemplifi kowanie kategorii sporu, jaki staje się udziałem politologów, ma służyć zobrazowaniu skali trudności materii, z jaką stykają się badacze w tej dyscyplinie. Metodologia pełni funkcję narzędzia ułatwiającego zrozumienie potrzeb prawidłowej identyfi kacji przedmiotu poznania i samego badania. Naukowcy nierzadko ignorują ten fragment badań, przywiązując się bardziej do założeń szkół przez siebie reprezentowanych, a to w pewien sposób zatrzymuje

35 Por. Nauka a świat wartości…, op.cit., s. 79. 36 Por. A. Grobler, Metodologia nauk, Kraków 2006, s. 70–71. Politolog w „sporze” z metodą 19 rozwój nauki, ponieważ odtwarzane i przetwarzane są poglądy, które doczekały się nadreprezentacji w badaniach naukowych. Odrębną kwestią pozostaje umiesz- czenie siebie samego przez badacza, kiedy przychodzi mu znajdować się w cen- trum wydarzeń, opisywanych i poddawanych przez niego weryfi kacji. Przywołane w tekście kategorie „quasi” nie mają w założeniu służyć deprecjonowaniu pojęcia badacza i eksperta, lecz jedynie uzmysłowić nam istnienie szeregu zależności, które w naukach politycznych wynikają z zewnętrznego oczekiwania, aby wiedza politologa miała charakter praktyczny, a wyniki badań mogły podlegać komer- cjalizacji. 20 Summary

Political scientist in „dispute” with the method. Quasi-researcher and quasi-expert

SOCIAL RESEARCHERS MUST take into account that the feedback aff ects the value of the measurement they make. In order to preserve cognitive function, it may come to ignoring the eff ects of the feedback, which deforms the perfect knowledge. Th e concept of “method”, “meta-activity”, “quasi-expert” and “quasi-researcher” are used for the sake of explaining the criteria of classical scientifi c dispute. Th e process of scientifi c inquiry may indirectly, as a result of the presence of a representative of the world of science, to stimulate the subject of study. vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Jacek Ziółkowski Instytut Nauk Politycznych Uniwersytet Warszawski

POJĘCIE I TYPY KOOPERACJI. MODEL PRAKSEOLOGICZNY

FORMY I TYPY KOOPERACJI podmiotów społecznych jest problematyką wywo- łującą wiele nieporozumień. Stosowanie poszczególnych terminów jest często niekonsekwentne, naznaczone potocznymi asocjacjami. Celem poniższego artykułu jest doprecyzowanie terminu: „kooperacja” oraz przedstawienie podstawowych form kooperacji w praktyce relacji społecznych. Jako podłoże teoretyczne wyko- rzystywana jest tu spuścizna myśli prakseologicznej1. Szczególną uwagę zwrócono na typy kooperacji.

POJĘCIE KOOPERACJI W PRAKSEOLOGII

Pojecie „kooperacja” w polskiej spuściźnie naukowej wywodzi się z polskich trady- cji prakseologicznych. Prace takich autorów jak: T. Kotarbiński, T. Pszczołowski wyznaczały ramy dyskursu na temat istoty działania zespołowego. Kooperacja jest bowiem przykładem działań zbiorowych, zbiorowego uwikłania w proces2. Słownik języka polskiego zwraca tu uwagę na kilka elementów defi nicji koope- racji: „Kooperacja: – współdziałanie w jakiejś dziedzinie;

1 Można, rzecz jasna, wyobrazić i wykorzystać inną bazę teoretyczną analizy zjawiska i typów kooperacji, choćby teorię gier. Por. np.: Z.J. Pietraś. Teoria gier jako sposób analizy procesów podejmo- wania decyzji politycznych, Lublin 1997, rozdz. 3. 2 Artykuł jest fragmentem przygotowywanej publikacji monografi cznej pt: Wrogość w stosunkach politycznych. Modelowa analiza funkcjonalna. 22 Jacek Ziółkowski

– współpraca między ludźmi lub przedsiębiorstwami w produkcji towarów i usług”3. Takie lapidarne zestawienie tworzy termin o pozytywnych naddatkach znacze- niowych. Podobnie rzecz wygląda, jak się wydaje, w asocjacjach potocznych, gdzie kooperacja oznacza nie mniej, nie więcej niż współdziałanie: dobrowolne, świa- dome, przynoszące pożytek zaangażowanym stronom. Szerszą interpretację proponuje T. Pszczołowski. „Kooperacja: działanie wielo- podmiotowe (przynajmniej z udziałem dwóch podmiotów), w którym każdy z uczestników liczy się z czynami innych. Ze względu na zgodność celów odróż- niamy K. pozytywną, czyli współdziałanie, od K. negatywnej, czyli walki, odznacza- jącej się niezgodnością celów (rywalizacja). Formą działania posiadającą cechy K. negatywnej i pozytywnej jest współzawodnictwo”4. Ujęcie to, charakterystyczne dla prakseologii, nie odzwierciedla wyobrażeń potocznych. Jednak rozróżnienie na kooperację pozytywną i negatywną ma kluczowe znaczenie dla badanych tu kwestii. Podobnie rzecz widzi. T. Kotarbiński pisząc: „Teraz kolej na rozważenie osobliwości takiego właśnie złożonego a wielopodmiotowego działania, czyli krótko kooperacji, współdziałania. Dwa podmioty współdziałają, jeżeli przynaj- mniej jeden z nich drugiemu pomaga lub przeszkadza. Rozróżnimy przede wszystkim współdziałanie dodatnie, ko operację pozytywną, i współdziałanie ujemne, kooperację negatywną…” 5. Za kryterium dyferencjacji należy tu uznać pomaganie lub przeszkadzanie w osiągnięciu jakiegoś rezultatu. Współcześnie tego rodzaju wyobrażenie kultywuje choćby M. Karwat. „W ujęciu prakseologicznym kooperacja to jednostronnie lub obustronnie zamierzony splot działań, w którym działanie jednego podmiotu wpływa na przebieg i rezultaty działań drugiego podmiotu i wzajemnie”6. Jak widać o kooperacji możemy mówić już wtedy gdy poszczególne podmioty przyczyniają się do przebiegu samego procesu lub efektu jakiś zdarzeń. Można zatem powiedzieć, iż kooperują także: przeciwnicy, rywale, wrogowie czy nawet strony prowadzące działania wojenne. „Na tym poziomie analizy, na poziomie ogólnego pojęcia kooperacji, nie odnosimy się do relacji między intencjami jednego i drugiego podmiotu ani do relacji (zgod- ności, niezgodności) między celami i rezultatami, lecz jedynie do relacji współ- sprawstwa, do tego, że obydwie strony (choć w różny sposób i w różnym stopniu)

3 Por. Hasło: Kooperacja, [w:] Słownik Języka Polskiego, http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2473792, odczyt z dn. 23.09.2012. 4 T. Pszczołowski, Mała encyklopedia prakseologii i teorii organizacji, Wrocław 1978, s. 106. 5 T. Kotarbiński, Traktat o dobrej robocie, Warszawa 1975, s. 94. 6 M. Krawat, fragment przygotowywanej książki pt: Socjotechnika polityczna. Pojęcie i typy kooperacji. Model prakseologiczny 23 przyczyniają się do ostatecznych skutków splotu swoich wysiłków”7. Bez znaczenia w tym przypadku pozostaje fakt: czy takie współsprawstwo ma charakter uświa- domiony czy nieuświadomiony, intencjonalny czy też niezamierzony. Także strona ocen etycznych danego współdziałania jest drugorzędna.

KOOPERACJA POZYTYWNA I NEGATYWNA

Wprowadzone przez Kotarbińskiego i Pszczołowskiego rozróżnienie w ramach działań zbiorowych pozwala wyróżnić dwa podstawowe przypadki: – kooperację pozytywną; – kooperację negatywną. Kryteria rozróżnienia mogą być tu różne. W pierwotnej wersji tej teorii nie ma ono nic wspólnego z etycznym wymiarem. Słusznie zauważa to M. Karwat. „Bynaj- mniej nie jest tak, że każda kooperacja pozytywna jest pozytywna moralnie, a każda negatywna – moralnie ułomna czy godna potępienia. Terminy »pozytywna«, »negatywna« informują nas jedynie o tym, czy podmiot działania ma na względzie cudze dobro, czy też w dążeniu do własnego dobra dopuszcza albo wręcz planuje cudzą stratę, szkodę. Nie jest to jednak równoznaczne z moralną oceną tych sytu- acji, ani nie przesądza oceny postępowania podmiotów”8. Ujęcie takie choć jak najbardziej poprawne logicznie, nieco kłóci się z asocjacjami potocznymi, gdzie sam czasownik „pozytywny” jest wartościowy dodatnio. Podstawowym kryterium podziału kooperacja pozytywna – kooperacja nega- tywna jest kryterium współdziałania lub wzajemnego przeszkadzania sobie pod- miotów na drodze do celu9. Tak ujmuje to Kotarbiński: „Rozróżnimy przede wszystkim współdziałanie dodatnie, ko operację pozytywną, i współdziałanie ujemne, kooperację ne gatywną, którą to różnicę najdosadniej można będzie sobie uprzy tomnić na przykładach współdziałania dwu podmiotów. Jan i Piotr współ- działają dodatnio ze względu na określony cel Jana i ze względu na określone czynności Piotra, zawsze i tylko jeżeli Piotr Janowi pomaga tymi czynnościami w dążeniu do tego celu”10. I dalej autor ten przedstawia zjawisko kooperacji nega-

7 Ibidem. 8 Ibidem. 9 Warto tu odnotować konsekwencje takiej matrycy dla analizy wymiaru stosunków międzyna- rodowych. Por. M. Sułek, Trzy działy prakseologii, [w:] Rocznik naukowy Wydziału Zarządzania w Ciechanowie Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie, z. 1–2, t. II, Ciechanów 2008, s. 51 i n. 10 T. Kotarbiński, op.cit., s. 94. 24 Jacek Ziółkowski tywnej: „Odpowiedź na pytanie, czym jest współdziałanie ujemne, kooperacja negatywna, wynika jasno z tego co wyżej, w zastosowaniu do dwóch podmiotów. Jan i Piotr, ze względu na określone swoje czyny i ze względu na dany cel Jana, współdziałają w sposób ujemny, negatywny, innymi słowy działają antagonistycz- nie zawsze i tylko, jeżeli Piotr przeszkadza Janowi w dążeniu do jego celu. Prze- szkadza – to tyle co: utrudnia; a uniemożliwianie jest skrajną postacią utrudniania. Nie potrzebujemy dodawać, że przeszkadzanie, podobnie jak pomaganie, może być rozumiane bądź w sensie obiektywnym, bądź w sensie subiektywnym, in tencjonal- nym”11. Może prowadzić to do ciekawych wniosków. Oto gdy – dla przykładu – napadnięty przez zbója oddaje mu pod przymusem swój portfel wyjmując go z kieszeni i podając bandycie będzie to niechybnie egzemplifi kacja kooperacji pozytywnej. Choć sam napadnięty pewnie z taką kwalifi kacją nie będzie chciał się zgodzić. Gdy natomiast w czasie treningu piłkarskiego napastnik będzie trenował strzelanie rzutów karnych razem z bramkarzem będzie to przykład kooperacji negatywnej, jako że jeden będzie chciał strzelić, a drugi będzie mu w tym aktywnie przeszkadzał12. Jak widać warstwa etyczna nie ma znaczenia, liczy się bowiem strona czynnościowa.

FORMY KOOPERACJI NEGATYWNEJ

Z racji specyfi ki tego opracowania szczególnie istotne dla dalszego toku wywodu będzie miało omówienie form kooperacji negatywnej, charakterystycznej dla stosunków wrogości. Klasycy proponują odróżnienie od siebie dwóch form kooperacji negatywnej: – współzawodnictwo13; – walka. Do tych dwóch typów niektórzy autorzy jako osobną kategorie dodają „wojnę”. Model ten można także poszerzyć o inne, pośrednie formy kooperacji negatywnej.

11 Ibidem, s. 96. 12 Oczywiście w przykładzie tym są także formy współdziałania czyli kooperacji pozytywnej, jako że strzelec i bramkarz wspólnie starają się osiągnąć cel nadrzędny: ulepszenie umiejętności własnych, w konsekwencji własnej drużyny. 13 Trzeba mieć tu na względzie, że współzawodnictwo jest formą łączącą lub transgresywną dla kooperacji pozytywnej i natywnej. Współzawodnictwo może być także ważnym elementem synergii w ramach kooperacji pozytywnej. Tu pełni choćby rolę motywującą, wzmaga wydajność w duchu pozytywnych efektów dla pewnego zbioru osób. Pojęcie i typy kooperacji. Model prakseologiczny 25

Wykres 1. Formy kooperacji negatywnej

współzawodnictwo walka z czymś (kimś) wojna

rywalizacja walka przeciw czemuś (komuś) Źródło: opracowanie własne.

Jako kryteria tego podziału można przyjąć następujące wymiary różnicujące typy kooperacji negatywnej: – charakter konfl iktu między stronami. Tu trzeba odróżnić konfl ikt realny od nierealnego, „żywiołowy” od programowego, emocjonalny od zracjonalizo- wanego itp. – stopnień przestrzegania reguł gry. Od sytuacji gdy reguły gry przybierają postać fetyszu przez sytuację, gdy reguły nikną w świetle celów i efektyw- ności działań, do sytuacji gdy reguły gry są tylko mistyfi kacją mającą uśpić czujność drugiej strony; – stopnień i charakter przeszkadzania drugiej stronie. Od sytuacji gdy dzia- łania stron nie krzyżują się, przez taką, gdy strony niejako „przy okazji” szkodzą sobie, do sytuacji gdy szkodzenie innym jest niezbędnym warun- kiem własnego sukcesu; – status rywala. Od form opartych na życzliwej rywalizacji, do przypadku gdy inni są traktowani jako nieprzejednany wróg totalny; – zakres użytych narzędzi budowania własnej przewagi. Od przypadku prze- wagi merytorycznej, etycznej przez administracyjną, psychologiczną, emocjonalną do form opartych o czystogatunkową przemoc fi zyczną. – cele skonfl iktowanych stron. Od sytuacji gdy interesy stron wzajemnie się nie wykluczają, przez taką gdy cele nie mogą być osiągnięte przez dwie strony jednocześnie, do sytuacji „gry o sumie zerowej”14; – charakter strat lub szkód stron. Od szkód natury etycznej, moralnej, ekono- micznej do skrajnych form szkód fi zycznych, zagrażających bytowi drugiej; – odwracalność lub trwałość strat i szkód. Od form gdy straty mają charakter w pełni odwracalny do sytuacji gdy szkody są w pełni nieodwracalne.

14 Na wrogość jako efekt konfl iktu interesów zwraca uwagę H. Plessner, [w:] idem, Władza i natura ludzka, Warszawa 1994, s. 72. 26 Jacek Ziółkowski

Powyższe zestawienie nie wyczerpuje oczywiście wszystkich kryteriów zróżni- cowania form kooperacji negatywnej. Poszczególne elementy mogą tworzyć konstelacje. W gruncie rzeczy przyjęcie, które z nich mogą mieć decydujące zna- czenie do takiej kwalifi kacji jest przedłużeniem projekcji pomysłu autorskiego.

WSPÓŁZAWODNICTWO

Opisując istotę współzawodnictwa Kotarbiński zwraca uwagę na jego korespon- dencyjny charakter: „W obrębie kooperacji negatywnej można wyróżnić współza- wodnictwo jako taką jej postać, kiedy przeszkadzanie ogranicza się tylko do tego, że każda ze stron stara się osiągnąć określoną cechę w wyższym stopniu niż druga (np. szybkość biegu, wysokość skoku, artyzm wykonania utworu, taniość sprzeda- wanego towaru etc.). Więc przy współzawodnictwie jako takim nie ma ani krępo- wania ruchów przeciwnika, ani uszkadzania jego aparatury, ani innych, różnych sposobów przeszkadzania praktykowanych w konfl iktach, czyli w posta ciach kooperacji negatywnej, nie będących tylko formami współzawodnictwa”15. Jest zatem współzawodnictwo formą rywalizacji bez bezpośredniej interakcji podmio- tów. Kluczowym zagadnieniem jest tu uznanie, iż we współzawodnictwie rywale, wzajemnie sobie nie przeszkadzają. Walczą o wygraną, toczą pojedynek, ale bez- pośrednio na siebie na wpływają, nie oddziałują fi zycznie. Oczywiście sama współobecność drugiej strony jest formą interakcji. Biegnący obok może motywo- wać do wysiłku, wpływać na zapas sił, wolę dalszej walki u rywali. Nikt tu jednak nogi drugiemu nie podstawia. Pojedynek ma charakter porównawczy. To walka z czasem – bezpośrednio i z czasem rywali – pośrednio. Brak jest jednak konfron- tacji bezpośredniej – fi zycznej16. Współzawodnictwo odbywa się w sytuacji kon- fl iktu celów, co najmniej dwóch podmiotów. Cel jest często ten sam, jednak osiągnąć go może jeden podmiot, inne w takiej sytuacji go nie osiągną. Tu znów przykład biegu sportowego, który zazwyczaj, jest wygrywany przez jednego sportowca, inni muszą zadowolić się niższymi miejscami. Jest to zatem sytuacja antagonistyczna,

15 T. Kotarbiński, op.cit., s. 97–98. 16 Tak wygląda sytuacja w przypadku biegów krótkodystansowych. W przypadku biegów długo- dystansowych, gdzie grupa biegnie razem mogą już występować formy walki bezpośredniej, choć są raczej one sankcjonowane. Pojęcie i typy kooperacji. Model prakseologiczny 27 gdzie cele mają charakter sprzeczny, wykluczający się. To gra o sumie zerowej. Albo wygra jeden albo drugi, lecz nie wygrają obydwaj17. Kooperacja negatywna w formie współzawodnictwa nie wyklucza postaw wrogości. Pomimo tego, że podmioty bezpośrednio sobie nie przeszkadzają, nie wyklucza to szeregu negatywnych postaw i relacji między nimi. Stąd dwaj biegacze mogą prowadzić przed biegiem „wojnę psychologiczną”, czyli wzajemne podchody jak wybić rywala z równowagi psychicznej, jak mimo wszystko mu przeszkodzić. Jest bowiem w założeniu Kotarbińskiego o braku przeszkadzania pewne uprosz- czenie. Sam fakt nie „faulowania” fi zycznego w czasie biegu, nie uniemożliwia choćby bogatej gry psychologicznej między stronami, nie wyklucza też wzajemnego warunkowania i wpływania na wynik rywali. Jeśli zatem można mówić o wrogości w odniesieniu do współzawodnictwa to wrogość ta zazwyczaj pozostaje w wymia- rze kontaktów pośrednich lub wręcz ma charakter pasywny. Miejsca na aktywne przeciwdziałanie drugiej stronie jest niewiele. Podmiot konkurujący o to samo dobro to współzawodnik.

WSPÓŁZAWODNICTWO A RYWALIZACJA

Jako zjawisko bliskoznaczne w sensie prakseologicznym z współzawodnictwem można uznać rywalizację. Pszczołowski tak widzi jej istotę: „Rywalizacja: walka, w której przeciwne strony, w poszcze gólnym przypadku dwaj przeciwnicy dążą do wy wołania pewnego zdarzenia, które może być osią gnięte przez jedną tylko stronę, np. zespół architektów rywalizuje z innym zespołem o przyjęcie do realizacji jego projektu zabudowy danego terenu, gdy może być akceptowany jeden tylko projekt; zespoły alpinistów rywalizują w wejściu na nie zdobyty szczyt, gdy jeden tylko zespół może być pierwszym zdobywcą szczytu. R. jest również walka konkuren- cyjna między przedsiębiorcami kapitalistycznymi, tzw. wolna konkurencja. Uczest- nicy rywalizacji mogą być nazwani rywalami, niemniej potocznie terminu tego używa się zazwyczaj do jednego rodzaju rywalizacji – rywale chcą zdobyć prawo wyłączności do kobiety, rywalki – do mężczyzny”18. Czy zatem rywalizacja i współ- zawodnictwo są terminami synonimicznymi? Niekoniecznie. Trzeba tu zwrócić uwagę, iż Pszczołowski szerzej nakreślił ramy rywalizacji, niż Kotarbiński współ-

17 Celowo należy tu pominąć sytuację, gdy dwóch biegaczy ma ten sam czas i obydwaj kończą bieg na tym samym miejscu. 18 T. Pszczołowski, op.cit., s. 215. 28 Jacek Ziółkowski zawodnictwa. W przypadku rywalizacji zasady są prostsze. Ma ona miejsce wtedy, gdy rywale chcą osiągnąć ten sam cel: gra o sumie zerowej. Nie ma tu jednak założenia o braku wzajemnego przeszkadzania w dążeniu do tego samego celu. Podmiot konkurencyjny to rywal.

WSPÓŁZAWODNIK A RYWAL

Na pierwszy rzut oka terminy te można uznać za tożsame. Jednak niekoniecznie tak być musi. Kategoria rywala wydaje się być zjawiskiem szerszym, gdyż tu jedy- nym kryterium wyróżniającym jest sprzeczność dążeń co najmniej dwóch pod- miotów – rywali. Rywal zatem będzie odnosił się zarówno do biegaczy, pływaków, lecz także bokserów, piłkarzy, pingpongistów itp. Kategoria współzawodnika jest zawężeniem rywala. Każdy współzawodnik jest rywalem, nie każdy rywal jest współzawodnikiem. W tym ostatnim przypadku istnieje założenie o braku aktyw- nego i bezpośredniego przeszkadzania sobie wzajemnie w dążeniu do celu. Można te dystynkcje jeszcze pogłębić. Współzawodnik to do pewnego stopnia partner we wspólnych zawodach. A zatem podmiot, który w założeniu przestrzega pewnych, obopólnych reguł gry. Taką regułą jest właśnie przestrzeganie zasady nie przeszka- dzania zawodnikowi biegnącemu obok. Tu występuje zatem sytuacja, gdy istnieje minimum porozumienia między zawodnikami co do reguł gry.

WALKA

Walka jest drugą podstawową formą kooperacji negatywnej wskazywaną przez klasyków polskiej prakseologii19. Najszerszą defi nicję można tu znaleźć u Kotar- bińskiego. „Walka dla nas – to wszelkie dzia łanie przynajmniej dwupodmiotowe (przy założeniu, że i zespół może być podmiotem), gdzie jeden przynajmniej z podmiotów przeszkadza drugiemu”20. Przy takim nakreśleniu sytuacji cechą konstytutywną walki jest interakcja dwóch podmiotów, które wzajemnie sobie przeszkadzają. W tym tkwi różnica w stosunku do współzawodnictwa. Kotarbiński przytacza także dokładniejszą specyfi kację walki jako formy działania zbiorowego.

19 Por. J. Rudniański, Elementy prakseologicznej teorii walki, Warszawa 1983, s. 9 i n. 20 T. Kotarbiński, Problematyka ogólnej teorii walki, [w:] Hasło dobrej roboty, Warszawa 1968, s. 247. Pojęcie i typy kooperacji. Model prakseologiczny 29

„Walka… kooperacja negatywna przynajmniej dwóch sprawców, z których każdy stara się osiągnąć cel niezgodny z celem drugiego, przy czym wie o działaniu przeciwnika i przeciwdziała mu… [Walka – J.Z. ] Splot działań różnych osób lub zespołów osób, kiedy cele działających są niezgodne i jedni drugim usiłują prze- szkodzić w dążeniach. Każdy, jeśli walczy rozumnie, chce się znaleźć w pozycji dodatniej względem celu walki i zabiega o to w miarę sił, by przeciwnik znalazł się w pozycji jak najbardziej ujemnej”21. W podobnym duchu widzi istotę walki Pszczołowski. „Walka: Gdy działanie nieprzyjazne jest dostrzegalne dla recypienta, powstaje prawdopodobieństwo, że ten mu się przeciwstawi własnym działaniem. Zespół działań nieprzyjaz nych napastnika, działań obronnych strony przeciwnej oraz ewentualną jej aktywną przeciwakcję nieprzyjazną nazywam W. dwóch osób”22. Przy takim ujęciu można wskazać kilka atrybutów walki. Walka ma miej- sce w sytuacji gdy: – interakcja obejmuje co najmniej dwa podmioty; – cele podmiotów są przeciwstawne lub takie same, ale możliwe do osiągnię- cia tylko przez jednego uczestnika interakcji; – podmioty interakcji wzajemnie sobie przeszkadzają na drodze do celu; – wzajemne oddziaływania mają charakter sekwencyjny i reaktywny: A prze- szkadza B, czym prowokuje B do przeszkadzania A; – strony usiłują zdobyć przewagę w dążeniu do celu kosztem drugiej strony. W podobnym duchu warunki walki widzi J. Konieczny: „Istotnym elementem walki jest to, iż jest ona relacją między dwoma stronami: A i B. Każda ze stron musi spełniać pewne warunki, aby mogła uczestniczyć w walce. Warunki te są następujące: 1. cel, który strona realizuje, jest wspólnym celem wszystkich obiektów do niej należących; 2. strona winna zawierać co najmniej jeden obiekt, który należy do klasy niszczycieli co najmniej jednego obiektu nie należącego do strony; 3. przynajmniej jeden niszczyciel strony musi być aktywnym niszczycielem obiektu nie należącego do strony; 4. obiekty należące do tej samej strony nie niszczą się wzajemnie; 5. istnieje co najmniej jeden obiekt należący do strony.

21 Ibidem, s. 192. 22 C. Znamierowski, Prolegomena do nauki o państwie, Poznań 1947, s. 66, za: T. Pszczołowski, op.cit., s. 267. 30 Jacek Ziółkowski

Mówimy zatem, że A walczy z B wtedy i tylko wtedy, gdy A i B są stronami, a cele ich działania są niezgodne…”23. Ujęcie to eksponuje aspekt niszczenia czegoś lub kogoś w relacji walki. Pozostałe punkty są ogólnie zbieżne z modelem Kotarbińskiego. Klasyczne przykłady walki to sporty kontaktowe (piłka nożna, boks itp.), wybory polityczne, gdzie strony prowadzą akcje dyskredytacyjne, rywalizacja biznesowa, gdzie podmioty nie stronią od akcji zaczepnych wobec innych, działania militarne, zalotna ingracjacja w szerszym towarzystwie itp.

CELE WALKI

Walka jest jednym z najszerszym pojęć w teorii kooperacji. Jest także terminem pojemnym. Stąd warto pokusić się o tu o doprecyzowanie celów walki. Zwraca na to uwagę Pszczołowski. „Czasem mówimy o walce w bardziej szerokim znaczeniu już wówczas, gdy tylko jedna osoba podejmuje działania nieprzy jazne przeciw drugiej. W tym przypadku mówić tu będziemy, że A walczy przeciw B; w sensie poprzednim, że A walczy z B. ‘Walczy przeciw’ będzie stosunkiem nieodwracalnym; ‘walczy z’ odwracalnym” 24. Co zatem może być obiektem docelowym sytuacji walki. Istnieją tu trzy możliwości celów walki: – o coś lub kogoś; – z czymś lub kimś; – przeciwko komuś lub czemuś. W pierwszym przypadku walka odbywa się o osiągniecie pewnego stanu, celu, zamierzenia. Tu walka służy w pewnym sensie, aby coś wykreować, stworzyć. To sens przedmiotowy walki. Walka może być „o kogoś”, a zatem mieć sens podmio- towy. Walka w tym wymiarze nie mówi wcale o interakcji z innymi podmiotami, walczącymi czy wrogami. Walczyć to stosować tu pewne narzędzia i środki cha- rakterystyczne dla walki. Może być to jednak walka na przykład z siłami natury, walka z samym sobą (np.: o wykonanie planu, czy postanowienia). Niekoniecznie zatem zachodzi tu przypadek, gdy istnieje druga strona, która aktywnie, a tym bardziej świadomie przeciwdziała lub jest kontraktywna. W przypadku drugim walka ma miejsce w sytuacji interakcji i istnienia pod- miotu skonfl iktowanego. Walczyć z kimś, to walka, gdy druga strona faktycznie

23 J. Konieczny, Cybernetyka walki, Warszawa 1970, s. 97–98. 24 Cz. Znamierowski, op.cit., s. 66. Pojęcie i typy kooperacji. Model prakseologiczny 31 przeszkadza i podejmuje własne działania. To klasyczny przykład, gdy dwie strony mają ten sam cel (np.: wygranie meczu) i aktywnie starają się to osiągnąć, jedno- cześnie tak wpływając na innych pretendentów (jednego lub wielu) aby oni tego nie uzyskali. Kluczowe jest tu uznanie takiej sytuacji, gdy rywalom przeszkadza się na tyle aby nie wygrali i tylko na tyle. Jest to zatem, walka o coś, a przy okazji z czymś lub kimś. Samo przeszkadzanie drugiej stronie ma charakter czysto instru- mentalny, nie ma charakteru autotelicznego. Przeszkadzanie odnosi skutek nie- zbędny do rozwiązania sytuacji konfl iktowej, w założeniu wszelkie jednak szkody u drugiej strony mają charakter odwracalny. Stosując analogie sportowe gra jest prowadzona z przeciwnikiem w taki sposób, aby wygrać, ale też w taki sposób, aby był on w stanie następnym razem przystąpić do rywalizacji w pełni zdrowia i w peł- nym składzie. Przypadek trzeci to walka „przeciwko komuś lub czemuś”. To sytuacja gdy cel rzeczowy schodzi na drugi plan. Priorytetem nie jest tu bowiem osiągniecie rezul- tatu, np.: wygranie meczu. Wprost przeciwnie celem meczu jest granie na przeciw- nika. To na nim skupiona jest uwaga. Panuje tu zasada „ja nie muszę wygrać”, „byle on nie wygrał”, albo też „byle jemu zaszkodzić”, „byle jego uszkodzić”. Zakłada się tu zatem jako warunek konieczny zadanie strat drugiej stronie. W poprzednim przy- padku takie straty były skutkiem ubocznym. Tu są zasadą samą w sobie. Szkodzenie drugiej stronie staje się celem podstawowym, priorytetem działań, a często także źródłem satysfakcji. Ten typ wrogości często może pojawiać się wtedy gdy konfl ikt między stronami nie ma charakteru rzeczywistego (o dobra, cele, interesy), lecz przybiera postać nierzeczywistą – konfrontacja psychologiczna. Wynika to często ze skumulowania animozji osobistych, negatywnych doświadczeń, poczucia dozna- nych krzywd i woli rewanżu. Towarzyszą mu negatywne emocje: frustracja, niena- wiść, zawiść, pogarda itp. Tego typu walka ma bardzo często skłonność do eskalacji. Tu także szczególnie często budzą się i utrwalają postawy wrogości. Wrogowie rzadko przepuszczają możliwość aby przy następnej okazji „odpłacić pięknym za nadobne”. Wrogość rodzi wrogość. Wrogie działania rodzą wrogie działania, jeśli tylko strona zaatakowana jest w stanie adekwatnie odpowiedzieć.

WALKA JAKO WOJNA

Można się także spotkać z propozycją aby w ramach typów kooperacji negatywnej wyłączyć z kategorii walki typ interakcji określany jako wojna. Faktycznie obser- wacja języka wydaje się potwierdzać fakt, iż terminy „walka” i „wojna” mogą być 32 Jacek Ziółkowski stosowane w różnych sytuacjach, lub też mają charakter stopniowalny. Za takim rozdziałem optuje M. Karwat. „Nawet gdyby przyjąć, jak czynią to niektórzy autorzy, że wojna to wyższy stopień lub bardziej intensywna forma (większe natę- żenie) walki, to różnica jest zasadnicza – pod względem poziomu „złośliwości” wobec drugiej strony oraz dotkliwości i trwałości poniesionych strat. Mówiąc w pewnym uproszczeniu, moglibyśmy założyć, że dla walki charakterystyczne są straty (a więc uszczerbek sił i zasobów na ogół odwracalny lub możliwy do powe- towania), natomiast dla wojny trwałe szkody (a więc straty dotkliwe, godzące w żywotność danego układu, trudne do zrekompensowania). Zatem różnica jest nie tylko ilościowa, ale również jakościowa…”25. Ten tok rozumowania należy uznać za zasadny. Faktycznie występują tu jakościowe różnice. Zresztą same różnice ilościowe można uznać, iż przechodzą w jakościowe. Potwierdzają to liczne defi - nicje zjawiska wojny. Dla C. von Clausewitza wojna jest : „…aktem przemocy mającym na celu zmu- szenie przeciwnika do spełnienia naszej woli”26. Jako cechy charakterystyczne tego szczególnego rodzaju wpływu autor ten uznaje: – użycie siły, aż do ostateczności; – obezwładnienie wroga przy pomocy siły27. P. Kaczorowski pisze, iż „Każda wojna jest ze swej natury (z natury nie metafi - zycznego wprawdzie, ale historycznego zjawiska), jako przedłuże nie polityki, wojną totalną czyli wojną, w której wróg pojmowany jest jako absolut ny, ponieważ już sam jego byt stanowi dla „nas” źródło śmiertelnego zagrożenia”28. C. Schmitt wskazuje, że „wojna wynika z wrogości, ta ostatnia oznacza bowiem egzystencjalną negacje innego bytu. Wojna jest tylko ostateczną forma urzeczywistniania wrogo- ści”29. Można tu pokusić się o wskazanie kilku atrybutów wojny jako typu koope- racji negatywnej, które to cechy popierałyby tezę o odróżnieniu od niej jako osobnego typu kooperacji w formie walki. Do takich trzeba zaliczyć uznanie, że w wojnie:

25 M. Krawat, Fragment przygotowywanej książki: Socjotechnika polityczna. 26 C. von Clausewitz, O wojnie, s. 15. 27 Ibidem, s. 16–17. 28 P. Ka c z orow s k i , My i Oni. Państwo jako jedność polityczna. Filozofi a polityczna Carla Schmitta w okresie republiki weimarskiej, Warszawa 1998, s. 155 i n. 29 C. Schmitt, Teologia polityczna i inne pisma, Kraków 2000, s. 204; por. także: R. Skarzyński, Carl Schmitt – ideolog i politolog, [w:] Carl Schmitt i współczesna myśl polityczna, red. R. Skarzyński, Warszawa 1996. Pojęcie i typy kooperacji. Model prakseologiczny 33

–konfl ikt między stronami ma charakter absolutny i totalny, nie ma tu miej- sca na porozumienie, reguły gry, jakieś formy współpracy, to antagonizm bezwyjątkowy; – między stronami istnieje eskalacja postaw i działań wrogich. Podstępuje tu proces demonizacji lub nawet dehumanizacji wroga; – szkody zadane drugiej stronie powinny mieć charakter nieodwracalny, tak aby nie była ona w stanie przeprowadzić kontrataku; – celem podstawowym lub nawet jedynym interakcji jest zniszczenie wroga, inne cele są pochodne i uzależnione od celu pierwotnego – wojna ma charakter skrajnie destrukcyjny; – zniszczenie wroga ma postać destrukcji egzystencjalnej, gdzie rujnowana była by sama podstawa żywotności, jest zatem wojna walką o byt i prze- trwanie. Te cechy działań wojennych ukazują, iż wojna faktycznie może być uznana za osobny typ kooperacji negatywnej. Nie jest zatem „tylko” intensyfi kacją walki, lecz posiada własną kategorialną tożsamość. Innym problemem jest obecnie „umasowienie” lub wręcz komercjalizacja sto- sowania terminu: wojna. Pojęcie to jest w mediach masowych stosowane bardzo powszechnie wszędzie tam, gdzie twórca liczy na wzmocnienie wymowy tekstu. Jest zatem wojna piłkarska (np.: mecz derbowy), wojny na słowa (debata w studiu), wojna na głosy (konkurs muzyczny), wojny kulinarne (między kucharzami w pro- gramie), itd., itp. Zdecydowana większość zdarzeń obranych w ornamenty wojenne niewiele ma wspólnego z tym, co faktycznie może być uznane za wojnę. To nic innego jak chwyt marketingowy, zresztą coraz bardziej przebrzmiały, gdyż więk- szość z odbiorców na taką retorykę jest już dość uodporniona.

* * * Przyjęte ramy analizy kooperacji należy uznać za modelowe. W wielu przypad- kach rozróżnienie i granice typów kooperacji mają charakter umowny. Dlatego ważne jest w tym przypadku dookreślenie zaplecza teoretycznego, który takie rozważania porządkuje. W tym przypadku za dominantę zostały uznane ramy myśli prakseologicznej. Trzeba mieć jednak świadomość zawężenia dokonanego tu z pewną świadomością. Zawężenie to wynikało z troski o spójność poszczegól- nych typów. 34 Summary

Concept and types of cooperation. Praxeological model

THE PURPOSE OF this article is to discuss the main types of co-operation in social interac- tions. Author distinguished two types of cooperation: positive and negative. Th e positive co-operation are: interaction and team work. Negative cooperation was discussed in detail. Th e co-negative are: competition, rivalry, fi ghting and war. Th ey diff er in the intensity of the confl ict, a way to respect the rules of interaction and the way to achieve the benefi ts of its own. Th e analysis uses the output of praxeology. vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Agnieszka Bejma Instytut Nauk Politycznych Uniwersytet Warszawski

FORMY AKTYWNOŚCI OBYWATELSKIEJ POLAKÓW

UCZESTNICTWO I ZAANGAŻOWANIE OBYWATELI w sprawy publiczne to jed- nez najważniejszych cech demokracji i jednocześnie jedne z jej najistotniejszych wartości. Oparta na zasadach wolności słowa, myśli i swobodnego stowarzyszania się demokracja z jednej strony tworzy instytucjonalne ramy dla działalności oby- watelskich organizacji, za pośrednictwem których obywatele mogą wyrażać swoje opinie, poglądy oraz zaspokajać społeczne i indywidualne potrzeby, z drugiej zaś to właśnie aktywni, nastawieni na działanie i zaangażowani w sprawy publiczne obywatele, znający mechanizmy demokracji i potrafi ący z nich korzystać, stanowią jej kluczowy, decydujący o jakości i kierunkach rozwoju fundament1. W polskiej literaturze przedmiotu aktywność obywatelska jest nader często wąsko rozumiana: z jednej strony jako aktywność polityczna, obejmująca działalność w partiach politycznych, uczestnictwo wyborcze, pełnienie ważnych funkcji w strukturach organizacji politycznych, z drugiej zaś jako aktywność społeczna (pomocowa lub prospołeczna), której istotą są dobrowolne indywidualne lub zbiorowe zachowania jednostki zmierzające do realizacji cenionych społecznie wartości, ukierunkowane nie tyle na realizację własnych interesów, ile na zaspoka- janie potrzeb innych ludzi. Zatem aby uzyskać pełen obraz obywatelskiego zaangażowania, należy obie te aktywności traktować łącznie, jako uzupełniające się nurty. Celem podejmowanej w artykule analizy jest charakterystyka form aktywności obywatelskiej Polaków, uwzględniająca oprócz partycypacji wyborczej – traktowa-

1 Por. m.in. R. Dahl, Demokracja i jej krytycy, Kraków–Warszawa 1995; B. Barber, Strong demo- cracy, participatory politics for a new age, Berkeley 1984; A. Etzioni, Aktywne społeczeństwo, Kraków 2012. 36 Agnieszka Bejma nej jako jeden z głównych wskaźników obywatelskiego zaangażowania – także wiele innych działań podejmowanych w szeroko rozumianej sferze społeczno- -kulturowej, w tym m.in. wolontariat, działalność i/lub pracę w organizacjach pozarządowych, udział w protestach i demonstracjach, będących wyrazem sprzeciwu wobec nie tyle projektu decyzji naruszającej wyraźne interesy określonych grup społecznych (choć taka aktywność również jest ważna), ile kwestii dotyczących całego społeczeństwa (np. protesty wobec ACTA). Podejmow- anie różnorodnych działań zarówno tych krótkofalowych, wymagających niekiedy niewielkiego zaangażowania, jak i działań o charakterze długofalowym, w które jednostki angażują swój czas, wiedzę i zdolności, kształtuje świadomość społeczną, rozwija kompetencje obywatelskie: tolerancję, zainteresowanie i odpowiedzialność za los wspólnoty i jej członków, gotowość do niesienia pomocy, które sprzyjają rozwojowi i umacnianiu wartości demokratycznych.

AKTYWNOŚĆ OBYWATELSKA JAKO KATEGORIA ANALIZY POLITOLOGICZNEJ

Słownik języka polskiego pojęcie aktywności (ang. activity, niem. Aktivität, fr. activé) defi niuje jako posiadanie zdolności, skłonności lub gotowości do inicjowa- nia, podejmowania lub prowadzenia różnorodnych działań2. Można je także sto- sować do oznaczenia sposobu poznawania, rozumienia i funkcjonowania w spo- łecznej rzeczywistości oraz jako ogólną właściwość psychiczną jednostki, przejawiającą się w działaniu zarówno w jego aspekcie fi zycznym, jak i intelektu- alnym3. Fizycznymi przejawami aktywności będą zatem zachowania, czyny, reakcje; intelektualnymi zaś idee, myśli, pomysły i inicjatywy. Obywatelskość jest z kolei zespołem poznawczych i normatywnych postaw oraz odpowiadających im wzor- ców postępowania i działania, które decydują o zaangażowaniu się jednostki w sprawy publiczne4. O jej kształcie w największym stopniu decydują zinternali- zowanie podstawowych wartości wyznawanych przez wspólnotę, ich akceptacja oraz identyfi kowanie się z nimi. Istotna jest także świadomość współzależności interesów własnych – jednostkowych – z interesami grupowymi – zbiorowymi,

2 Hasło: Aktywność, [w:] Słownik języka polskiego, http://sjp.pwn.pl/szukaj/aktywnosc, odczyt z dn. 10.09.2011. 3 L. Zbiegień-Maciąg, Aktywność społeczna w zastosowaniu do badań empirycznych: propozycje defi nicyjne, „Studia Socjologiczne” 1979, nr 4, s. 69. 4 Leksykon politologii, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 2000, s. 339. Formy aktywności obywatelskiej Polaków 37 przekładająca się na relacje pomiędzy dobrem prywatnym a dobrem publicznym. Dobrze rozumiana obywatelskość staje się powinnością jednostek, czyli indywi- dualnym zobowiązaniem się do podejmowania określonych – wobec państwa i wspólnoty – działań, które decydują o jej stabilnym funkcjonowaniu5. Postawę obywatelskości można także – za Edmundem Wnukiem-Lipińskim – nazwać „szczególną postawą jednostek wobec całej zbiorowości, jak i poszczególnych jej członków, charakteryzującą się silnym przeświadczeniem o ważności pewnych wartości i cnót obywatelskich, takich jak: braterstwo, solidarność, akceptacja równości praw, zaufanie, respektowanie dobra wspólnego, kooperacja, przestrze- ganie wspólnie ustalonych reguł, podmiotowe traktowanie współobywateli”. Posiadanie tych swoistych kompetencji obywatelskich i kultywowanie cnót oby- watelskich z luźnej zbiorowości ludzi tworzy wspólnotę. Subiektywnie odczuwana obywatelskość jest warunkiem koniecznym pojawienia się zachowań obywatelskich, które w praktyce decydują o tym, jaki jest faktyczny poziom kultury politycznej określonej wspólnoty6. Szerokie ujęcie aktywności obywatelskiej zaproponowali Piotr Gliński i Hanna Palska, którzy w jej zakres defi nicyjny włączyli działania sprzyjające artykułowaniu interesów, potrzeb i aspiracji poszczególnych grup społecznych, kształtowaniu tożsamości obywatelskiej oraz kontroli działań władzy na szczeblu samorządowym i państwowym. Polegają one na samodzielnym zagospodarowywaniu określonych sfer publicznych i społecznych. Obywatelskie zaangażowanie przejawia się między innymi sygnalizowaniem problemów społecznych odpowiednim instytucjom samorządowym i pozarządowym, uczestniczeniem w procesach przygotowywania i podejmowania decyzji na różnych szczeblach administracji publicznej oraz przygotowywaniem alternatywnych projektów decyzji. W swoim rozumieniu autorzy podkreślają aspekt oddolnej działalności obywateli, którzy dostrzegają problemy swoich społeczności oraz odczuwają potrzebę podjęcia działania. Rozszerzające – zawierające wymiar polityczności – rozumienie prezentuje Mirosław Karwat, dla którego dobrowolna aktywność obywateli realizuje się na wielu poziomach: od uczestniczenia w stosunkach politycznych, artykulacji i reprezentacji interesów różnych grup i środowisk, poprzez udział w życiu publicz- nym, aż do współuczestniczenia w rządzeniu państwem. Charakteryzuje ją, po pierwsze, działanie incydentalne, polegające na spontanicznym włączeniu się

5 E.A. Shils, Co to jest społeczeństwo obywatelskie?, [w:] Europa i społeczeństwo obywatelskie. Rozmowy w Castel Gandolfo, red. K. Michalski, Kraków–Warszawa 1994, s. 10. 6 E. Wnuk-Lipiński, Socjologia życia publicznego, Warszawa 2005, s. 105. 38 Agnieszka Bejma w inicjatywy realizowane przez większą – zazwyczaj względnie zorganizowaną – zbiorowość, które może być także podejmowane cyklicznie (udział w demonstrac- jach i protestach przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego); po drugie, działanie sprawcze (procesualne) podejmowane w sposób ciągły, którego istotą jest dążenie do uzyskania wpływu na życie społeczno-polityczne; po trzecie zaś – uczestnictwo strukturalne, którego podstawę stanowią interakcje tworzące sieć zależności i więź społeczną, przybierającą postać czynną, w której jednostka własnym, celowym i świadomym działaniem przyczynia się do osiąganiach postawionych celów, lub bierną, wyrażającą się np. w przynależności i członkostwie w organizacjach oby- watelskich7. Obywatelskie zaangażowanie przejawia się zatem zarówno w działaniach for- malnych, np. uczestniczeniu w zebraniach, akcjach i happeningach przygotowy- wanych przez społeczne i polityczne organizacje, jak również w działaniach nie- formalnych, wynikających z prywatnych, bezpośrednich kontaktów pomiędzy jednostkami. Jego nadrzędnymi celami są szeroko rozumiana współpraca na rzecz wspólnego dobra oraz realizacja społecznych interesów. Nieco inaczej kwestie defi nicyjne wyglądają w anglojęzycznej literaturze przed- miotu, w której obszar aktywności obywatelskiej mieścił się początkowo w pojęciu partycypacji politycznej, ograniczającej się do postaw i zachowań wyborczych oraz czynności bezpośrednio związanych z prowadzoną kampanią wyborczą. Stopniowo katalog tych działań – głównie za sprawą nowych ruchów społecznych – rozszerzał się także o inne formy aktywności, takie jak: protesty, demonstracje, strajki czy manifestacje podejmowane z zamiarem wywarcia określonego wpływu na decyzje i projekty rządzących. Największe zmiany w defi niowaniu pojęcia nastąpiły jednak w latach 90. XX i na początku XXI wieku za sprawą między innymi publikacji Roberta D. Putnama i Pippy Norris. Aktywność obywatelska – zdaniem R. Putnama – ma bardziej społeczno-obywatelski niż polityczny charakter. Obejmuje ona bowiem swym zasięgiem – obok aktywności podejmowanej w sferze politycznej – także partycypację i działanie w organizacjach obywatelskich, pełnienie ważnych funkcji w ich organach statutowych, uczestniczenie w formalnych i nieformalnych spotkaniach, prowadzenie działalności dobroczynnej i fi lantropijnej, podejmowanie dobrowolnej działalności ochotniczej oraz pracę społeczną na rzecz Kościoła i wspólnot religijnych. Polityczna partycypacja, zwłaszcza w jej wyborczym wymia- rze, schodzi na dalszy plan. O kształcie obywatelskiej aktywności decydują natomiast rozległość i gęstość sieci społecznych – liczba działających organizacji społecznych

7 M. Karwat, Partycypacja polityczna, Warszawa 2004. Formy aktywności obywatelskiej Polaków 39 i politycznych, w których jednostki mają możliwość stowarzyszania się, działania, wymiany myśli, poglądów oraz rozwiązywania prywatnych i wspólnotowych pro- blemów8. Tak rozumiana aktywność obywatelska, obok społecznego zaufania i satysfakcji życiowej, staje się jednym z kluczowych wymiarów kapitału społecz- nego, decydującego o charakterze danej wspólnoty, jej tempie i kierunkach rozwoju. W artykule przyjęta została szeroka defi nicja pojęcia aktywności obywatelskiej, obejmująca te sfery życia społecznego, w których państwo rezygnuje ze swoich prerogatyw na rzecz zaangażowanego i uczestniczącego w życiu wspólnoty społeczeństwa. Wyraża się poprzez świadome (indywidualne lub grupowe) działania skierowane na formułowanie, realizację oraz obronę interesów, potrzeb, aspiracji i wartości grupy społecznej i/lub jej członków. Jest spontaniczną i dobrowolną działalnością tworzoną oddolnie, odbywającą się na dwóch poziom- ach: (1) deklaratywnym, na którym jednostka dostrzega zagrożenia i problemy, przejmuje się nimi i zapowiada podjęcie określonych działań na rzecz poprawy sytuacji, oraz na poziomie (2) uczestniczącym, na którym jednostka angażuje się w tworzenie społeczeństwa obywatelskiego poprzez uczestniczenie w wyborach, zakładanie obywatelskich organizacji, podejmowaną w nich pracę i wolontariat, udzielanie poparcia władzom jak i również formowanie protestów oraz uczest- nictwo w legalnych protestach i demonstracjach. Jej istotą jest zmiana zachowań, postaw i świadomości innych ludzi.

FORMY AKTYWNOŚCI OBYWATELSKIEJ

Jednym z istotnych celów Unii Europejskiej jest budowa aktywnego i zaangażowa- nego społeczeństwa. W tym celu Komisja Europejska powołała do istnienia Centre for Research on Lifelong Learning (Joint Research Centre), którego zadaniem jest przygotowanie zespołu wskaźników i miar, służących badaniu i monitorowaniu poziomu rozwoju aktywności obywatelskiej w poszczególnych krajach Unii Euro- pejskiej9. Na potrzeby tego programu aktywne obywatelstwo zostało operacyjnie zdefi niowane jako suma aktywności obywatelskiej w czterech sferach życia: w życiu

8 R.D. Putnam, Bowling alone. Th e Collapse and Revival of American Community, New York 2000. 9 Polskę w pracach tego zespołu reprezentuje Krzysztof Koseła. Zwraca on szczególną uwagę na fakt, iż przy ustalaniu wspólnych (jednolitych) wskaźników odnoszących się do obywatelskiego za- angażowania w sferze publicznej w sposób szczególny uwzględniać należy kulturowe uwarunkowania tejże aktywności w państwach byłego bloku radzieckiego. Charakter doświadczeń obywateli tych państw decyduje o ich końcowym położeniu w ogólnej klasyfi kacji. 40 Agnieszka Bejma politycznym (political life), w sferze społeczeństwa obywatelskiego (civic society), w życiu społeczności lokalnej (communities) oraz w wymiarze wyznawanych wartości (values)10. Przyporządkowanie form do każdej ze sfer zawiera tabela 1.

Tabela 1. Formy aktywności obywatelskiej w 4 sferach

Political life Civic society Communities Values Odnosi się do sfery Obejmuje skalę uczestnictwa Dotyczy zaangażowania Jest kombinacją wskaźni- instytucji państwo- jednostki w instytucjach w życie społeczności ków, w której pod uwagę wych i konwen- społeczeństwa obywatel- lokalnej, w której brane są: rozumienie istoty cjonalnych form skiego, przejawiającego się najlepiej realizuje się demokracji, respektowanie aktywności dobrowolnymi działaniami zasada pomocniczości oraz przestrzeganie praw podejmowanymi na rzecz człowieka i zdolność/ realizacji wspólnych intere- umiejętność nawiązywa- sów, celów i wartości. Do tej nia międzykulturowego kategorii zostały zaliczone dialogu i porozumienia także niekonwencjonalne formy aktywności Członkostwo, Udział w legalnych prote- Członkostwo i uczest- Wymiar ten mierzony uczestnictwo stach i demonstracjach nictwo w organizacjach jest za pomocą pytań, i praca w partiach o religijnym, sportowym, odnoszących się do politycznych kulturalnym i gospodar- wymienionych powyżej czym charakterze sfer, dotyczących: akceptacji imigrantów, stosunku do osób różnych narodowości i ras oraz ważności uczestniczenia w wyborach, angażo- wania się w działalność dobrowolnych organizacji, przestrzegania prawa oraz swobodnego wyrażania opinii przez obywateli Finansowe wspie- Członkostwo i praca Zbieranie funduszy na ranie działalności w związkach zawodowych działalność tych organi- partii politycznych i organizacjach obywa- zacji (fundraising) telskich, zajmujących się prawami człowieka i ekologią

10 K. Koseła, Wskaźniki obywatelskości – propozycje dla Komisji Europejskiej, materiały z konfe- rencji: Metody badania społeczeństwa obywatelskiego. Jak badać działanie społeczne?, zorganizowanej przez Poznański Oddział Polskiego Towarzystwa Socjologicznego w Poznaniu, 25 maja 2007, s. 34. Formy aktywności obywatelskiej Polaków 41

Political life Civic society Communities Values Wolontariat w par- Zbieranie funduszy na Wolontariat tiach politycznych działalność tych organizacji (fundraising) Frekwencja Wolontariat wyborcza w skali europejskiej i krajowej Odsetek kobiet Przygotowywanie petycji, posłów i senatorów wniosków, skarg, listów, w parlamencie podpisywanie petycji i listów krajowym Kontaktowanie się z politykami Agitacja Bojkot produktów (boycotting) Wspieranie sprzedaży określonych produktów (buycotting)

Źródło: opracowanie własne na podstawie: K. Koseła, op.cit., s. 34–37.

Rozróżnienia form aktywności obywatelskiej na podstawie wieloletnich badań, dotyczących funkcjonowania instytucji społeczeństwa obywatelskiego, rozwoju organizacji trzeciego sektora oraz specyfi cznego charakteru zachowań w sferze publicznej Polaków, dokonali także Piotr Gliński i Hanna Palska, wyróżniając jej cztery wymiary: aktywność werbalną, aktywność potencjalną, aktywność enklawową oraz aktywność empiryczną (sondażową)11. Aktywność werbalna, nazwana przez autorów mentorską, dotyczy pisemnego bądź ustnego wypowiadania się (w zna- czeniu mądrzenia się) na tematy ważne społecznie. Wyraża się przede wszystkim poprzez doradzanie, komentowanie i formułowanie różnych opinii, porad, suge- rowanie właściwych rozwiązań. Choć aktywność werbalna – zdaniem autorów – na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć wiele wspólnego z działaniem sprzyjającym rozwojowi demokratycznego państwa i społeczeństwa, trzeba jednak zauważyć, iż w wielu wypowiedziach obecna jest swoistego rodzaju gotowość obywatelska, czyli

11 P. Gliński, H. Palska, Cztery wymiary społecznej aktywności obywatelskiej, op.cit., s. 368. 42 Agnieszka Bejma chęć rozumienia zjawisk społecznych i określenia w nich swojego miejsca12. Goto- wość ta ujawnia się poprzez wyrażaną w badaniach opinii publicznej potrzebę powoływania nowych instytucji reprezentujących interesy obywatelskie oraz gotowość do ich wspierania i/lub aktywnego w nich uczestnictwa, co znajduje wyraz w wymiarze aktywności potencjalnej. Z kolei aktywność enklawowa wycho- dzi poza sferę słownych deklaracji, realizując się przede wszystkim w aktywnym uczestnictwie w różnego rodzaju ruchach, inicjatywach i organizacjach społecz- nych o obywatelskim charakterze, tworzących swoistego rodzaju przestrzeń spo- tkań obywateli z politycznymi i gospodarczymi instytucjami, w której możliwe staje się współuczestniczenie w podejmowaniu decyzji. To współdecydowanie spełnia się za pośrednictwem konsultacji społecznych, stanowiących proces uzgadniania decyzji politycznych, społecznych i gospodarczych. Ostatni wymiar stanowi aktywność empiryczna (sondażowa), która odzwierciedla faktyczny poziom oby- watelskiej aktywności, wynikający z przeprowadzanych badań opinii publicznej13.

AKTYWNOŚĆ OBYWATELSKA POLAKÓW

Generalnie na aktywność obywatelską Polaków możemy spoglądać z dwóch per- spektyw. Z jednej strony mamy do czynienia z obszarem aktywności – prawnie i konstytucyjnie zagwarantowanym, umożliwiającym po pierwsze wybieranie swoich przedstawicieli do organów ustawodawczych i wykonawczych oraz po drugie – wypowiadanie swojej opinii w ważnych społecznie i politycznie kwestiach (referendum ogólnokrajowe, lokalne; konsultacje społeczne), z drugiej zaś stanowi ona obszar działalności spontanicznej, państwowo niezorganizowanej, podejmo- wanej często z indywidualnych, niekiedy także partykularnych pobudek, w celu rozwiązania ważnych społecznie kwestii – działalność w organizacjach obywatel- skich, wolontariat, petycje, protesty, manifestacje i demonstracje. Partycypacja wyborcza i uczestnictwo w referendum są działaniami odgórnie inicjowanymi. To prezydent lub marszałek sejmu ustalają i ogłaszają termin wyborów, to parlament umożliwia obywatelom wyrażenie woli co do sposobu rozwiązania sprawy poddanej pod referendum. Zgodnie z artykułem 125 Konsty- tucji RP referendum ogólnokrajowe ma prawo zarządzić bezwzględną

12 Ibidem, s. 369. 13 Ibidem, s. 384. Formy aktywności obywatelskiej Polaków 43 większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub prezydent RP za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów. Do dnia dzisiejszego przeprowadzono 4 referenda ogólnokrajowe. Pierwsze dwa odbyły się 18 lutego 1996 roku i dotyczyły dwóch kwestii: powszechnego uwłaszczenia obywateli oraz niektórych kierunków wykorzystania majątku państwowego. Udział w nim wzięło zaledwie 32,4% uprawnionych, stąd jego wyniki nie były wiążące. Trzecie odbyło się 25 maja 1997 i było referendum konstytucyjnym (42,86%), czwarte zaś trwało w dniach 7–8 czerwca i było zorganizowane w sprawie wyrażenia zgody na ratyfi kację traktatu dotyczącego przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej (58,85%). Powodów do zadowolenia nie dostarcza również obserwacja partycypacji wyborczej. W zależności od rodzaju uczestnictwo w wyborach waha się od 40% do 60%14. Największym zainteresowaniem cieszą się wybory prezydenckie, w których bierze udział zwykle więcej niż połowa uprawnionych do głosownia. Najwyższa frekwencja odnotowana została w 1995 roku, kiedy w I turze do urn poszło 64,7% obywateli, a w II turze 68,2%, najniższa zaś w 2005 roku – w I turze udział wzięło 49,74% obywateli, a w II turze 50,99%. Zdecydowanie mniejszą popularnością cieszą się wybory parlamentarne. W nich udział bierze tylko około połowy uprawnionych. Najwięcej obywateli poszło do urn w 2007 roku – 53,88%, najmniej w 2005 roku, zaledwie 40,57%. Różnica w poziomie uczestnictwa nie jest wyłącznie konsekwencją politycznego znaczenia wyborów, gdyż ranga konsty- tucyjna wyborów parlamentarnych jest wyższa niż wyborów prezydenckich. Istotą staje się jednak subiektywny odbiór wagi tych wyborów. Dla przeciętnego wyborcy spersonalizowany charakter wyborów głowy państwa i jego wynik są czytelniejsze i przez to łatwiejszy w odbiorze. Startuje w nich od kilku do kilkunastu kandydatów, z których tylko jeden może wygrać. Wyborca nie ma trudności ze zrozumieniem – tak jak jest to w przypadku wyborów parlamentarnych – przełożenia wyników procentowo zdobytych głosów na uzyskane przez kandydatów mandaty. Najmniej- szym zainteresowaniem cieszą się wybory samorządowe, choć analiza danych Państwowej Komisji Wyborczej pokazuje, że i ta sytuacja ulega stopniowej pop- rawie. Systematycznie odnotowuje się niewielki wzrost uczestnictwa wyborczego Polaków, od 33,8% w 1994 roku do 47,32% w roku 201015.

14 Wyjątek stanowią tu wybory do Parlamentu Europejskiego, w których według danych PKW w 2005 roku wzięło udział 20,4% uprawnionych, zaś w 2009 roku 24,53%. 15 W pierwszych wyborach samorządowych frekwencja wyborcza wyniosła 42,3%. 44 Agnieszka Bejma

Zmianie niskiego poziomu zaangażowania i zarazem zwiększeniu zaintereso- wania sprawami lokalnych społeczności sprzyja inna forma demokracji bezpośred- niej – konsultacje społeczne – polegająca w najszerszym rozumieniu na zasięganiu opinii na temat decyzji, projektów aktów normatywnych bądź planów zagospoda- rowania przestrzennego oraz włączaniu w proces uzgodnieniowy osób, grup i instytucji, których proponowane rozwiązania mają dotyczyć. Celem tych działań jest stworzenie płaszczyzny komunikacji pomiędzy rządzącymi a innymi podmio- tami społecznymi, szukanie konsensusu, wspólne defi niowanie problemów i przy- gotowywanie rozwiązań oraz docelowo stwarzanie warunków do współdecydowa- nia, czyli budowania autentycznego partnerstwa pomiędzy stronami. Konsultacje społeczne stanowią specyfi czny mechanizm wczesnego ostrzegania, rozładowywa- nia napięć i unikania mogących się pojawić konfl iktów społecznych. W Polsce rośnie popularność tej formy obywatelskiego zaangażowania, głównie za sprawą organizacji pozarządowych, które będąc instytucją pośredniczącymi pomiędzy społeczeństwem a państwem, edukują i aktywizujami obywateli do działania. W obliczu coraz większego defi cytu demokracji mechanizm włączania obywateli w proces uzgodnieniowy – czego coraz bardziej świadomi stają się rządzący – nie tylko jest częścią nowoczesnego zarządzania sferą publiczną, lecz także staje się koniecznością ułatwiającą efektywne rządzenie. Z drugiej strony praktyka dnia codziennego wskazuje na te formy obywatel- skiego zaangażowania, które są realizowane spontanicznie, oddolnie, które poka- zują, iż obywatele nie są biernymi, egoistycznie nastawionymi jednostkami, lecz widzą więcej i szerzej, dostrzegając trudności innych osób oraz problemy swoich społeczności. Taką formą obywatelskiego zaangażowania wymagającą czasu, wiedzy, znajomości procedur i determinacji w realizacji działania jest zagwaran- towana w art. 118 us. 2 Konstytucji RP inicjatywa ustawodawcza. Aby z niej sko- rzystać, co najmniej 15 obywateli posiadających czynne prawo wyborcze do Sejmu musi utworzyć komitet oraz zebrać 1000 podpisów popierających tę inicjatywę. Dane te trafi ają do marszałka Sejmu, który sprawdza wymagania formalne, a następnie rejestruje komitet, który od tego momentu ma 3 miesiące na złożenie projektu ustawy i zebranie pod nim 100 tysięcy podpisów obywateli posiadających czynne prawo wyborcze. Od czasu wejścia w życie ustawy o wykonywaniu inicja- tywy ustawodawczej przez obywateli z dnia 24 czerwca 1999 roku wypełniającej ten przepis Konstytucji RP, do końca 2011 roku wpłynęło 105 zawiadomień o utwo- rzeniu komitetu obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej, z tego tylko 35 komite- tom udało się wnieść swój projekt pod obrady Sejmu, propozycji jedynie 8 propo- zycji zostało uchwalonych – jednak nie w takiej formie, jaka została zaproponowana Formy aktywności obywatelskiej Polaków 45 przez projektodawcę. W obecnej kadencji Sejmu (stan na 6 maja 2013 roku) trwają prace nad 12 projektami obywatelskimi dotyczącymi m.in. zmiany ustawy o: emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ochronie przyrody, ochronie zwierząt, rodzinnych ogrodach działkowych16. Największą barierą utrud- niającą obywatelom korzystanie z inicjatywy ustawo-dawczej jest konieczność zebrania 100 tysięcy podpisów w przeciągu 3 miesięcy od dnia zarejestrowania komitetu – z tym problemem borykało się aż 46 komitetów – oraz zasada dyskon- tynuacji, w myśl której rozpatrywanie projektów złożonych w obecnej kadencji może zostać przedłużone tylko do następnej kadencji. Wraz z jej końcem prace nad nimi zostają przerwane i projekty ostatecznie przepadają. W polskim prawo- dawstwie nie ustanowiono instytucji weta ludowego. Częściowo – w zakresie odwoływania organów stanowiących samorządu terytorialnego – funkcję tę spełnia referendum lokalne. Brak jest natomiast odpowiednich regulacji kształtu- jących wprost instytucję weta ludowego w odniesieniu do aktów prawnych. Szczególną formą obywatelskiego zaangażowania jest także podejmowany przez obywateli za pośrednictwem organizacji społecznych i politycznych wolontariat, który nie powinien być wąsko rozumiany jako działalność prospołeczna, ukierun- kowana na realizację potrzeb i interesów innych osób, grup i organizacji. Jego istotą jest bowiem nie tylko praca na rzecz potrzebujących, ale także ze względu na różnorodność zadań i miejsc, w których jest on podejmowany, wskazuje na oby- watelski, w tym także polityczny charakter tej aktywności, np. wolontariat w par- tiach politycznych. Aktywność ochotnicza w Polsce utrzymuje się na stałym, kilkunastoprocentowym poziomie. Przeprowadzane cyklicznie przez Stowarzysze- nie Klon/Jawor badania pokazują, iż mniej więcej do roku 2005 predyspozycje Polaków do podejmowania dobrowolnej pracy na rzecz innych osób i instytucji Polaków umacniały się. W tym właśnie roku zaangażowanych w działalność ochot- niczą było 23,2% Polaków powyższej 15. roku życia, czyli prawie co 4 obywatel podejmował dobrowolną aktywność społeczną. Począwszy od roku 2006, w którym aktywnych ochotniczo było 21,9% Polaków, aż do roku 2008 odsetek osób poświęcających swój wolny czas na pracę w organizacjach społecznych stopniowo malał, zatrzymując się w 2008 roku na poziomie 11,3%. W następnych latach poziom zaangażowania minimalnie wzrastał – do 12,9% w 2009 roku i 16% w roku

16 Por. Wykaz obywatelskich inicjatyw ustawodawczych znajdujących się w Sejmie (stan na 6 maja 2013), http://orka.sejm.gov.pl/proc7.nsf/0/695128D85AE073D2C125796500570549?Open, odczyt z dn. 7.05.2013. 46 Agnieszka Bejma

2010, by w 2011 roku zmaleć do 14,5%17. Niewątpliwą przeszkodą w rozwoju tej formy obywatelskiego zaangażowania jest pokutujące w świadomości społecznej – jak pokazują m.in. ostatnie badania CBOS – utożsamianie wolontariatu z bezpłatnym stażem lub praktyką, a nie z działalnością podejmowaną dobrow- olnie, w której istotną rolę odgrywa otwarcie na drugiego człowieka czy ważną społecznie, politycznie czy kulturowo kwestię18. Oddolną formą obywatelskiego jest także uczestnictwo w protestach, mani- festacjach i demonstracjach. W ostatnich latach szczególnego znaczenia nabierają konstytuujące się na fali społecznego niezadowolenia nowe ruchy protestu. W Polsce przykładem działań tego rodzaju ruchu na dużą ogólnopolską skalę były protesty w sprawie umowy ACTA. Charakterystyczną cechą tych inicjatyw w pierwszej fazie jest koncentrowanie podejmowanych działań w przestrzeni wirtualnej. W sprawie ACTA w ciągu kilku dni ponad 400 tysięcy osób przyłączyło się do utworzonego na Facebooku wydarzenia „Nie dla ACTA – nie zgadzam się na podpisanie umowy przez Polskę”. Fanpage „Nie dla ACTA w Polsce” w ciągu trzech dni polubiło ponad 170 tysięcy użytkowników, co nie zdarzyło się w żadnym innym przypadku, a petycję przeciwko ACTA zamieszczoną na stronie petycjeon- line.pl podpisało 110 tysięcy internautów. Ponad 30 tysięcy osób podpisało się także pod listem do premiera Donalda Tuska o niepodpisywanie międzynarodowego porozumienia. Wykorzystanie nowych technologii przyspieszyło proces komu- nikowania i informowania zainteresowanych stron. W jednej chwili do szerokiego grona odbiorców dotarła informacja na temat związanych z planowaną akcją wydarzeń, a następnie za pomocą różnych narzędzi (witryny internetowe, fanpage akcji, petycje online) była ona rozpowszechniania i udostępniana innym użytkownikom sieci. Istotą tych działań było zmobilizowanie do działania i ich urzeczywistnienie w świecie rzeczywistym w postaci manifestacji i demonstracji. Ruch protestu wobec umowy ACTA skupił osoby w różnym wieku, o różnym wykształceniu i doświadczeniu zawodowym. W tym samym czasie w wielu mias- tach Polski na ulice wyszły tysiące osób – wg różnych danych było ich nawet w sumie 140 tysięcy – sprzeciwiających się treści i formie prowadzonych nad umową prac. Celem protestu była nie tyle możliwość w dalszym ciągu swobodnego ściągania różnych (w tym, jak podkreślali zwolennicy umowy, nielegalnych) plików

17 J. Przewłocka, Koniec kryzysu wolontariatu, http://civicpedia.ngo.pl/ngo/606013.html, odczyt z dn. 5.12.2012. 18 Por. Aktywność społeczna Polaków – poziom zaangażowania i motywacje, Komunikat z badań CBOS, Warszawa maj 2011. Formy aktywności obywatelskiej Polaków 47 choć pewnie w gronie osób protestujących znajdowały się także osoby, które właśnie z tego powodu przyłączyły się do inicjatywy „Nie dla ACTA”), ile sprzeciw wobec ograniczania praw wolnościowych, dostępności informacji oraz ochrony prywatności w sieci19. I choć krytycy tej niespotykanej dotychczas w Polsce mobi- lizacji obywatelskiej zwracają uwagę, iż była ona jednorazowym i krótkotrwałym wydarzeniem, to niewątpliwie uświadomiła ona społeczeństwu fakt, iż działając wspólnie, obywatele mają realny wpływ na społeczno-polityczną rzeczywistość oraz, stanowią siłę, z którą rządzący muszą się liczyć. Niezależnie od form, w których aktywność obywatelska się przejawia, spełnia ona w społeczeństwie wiele ważnych funkcji. Za jej pośrednictwem grupy i – w szczególności – jednostki artykułują swoje interesy, potrzeby i wartości, uczą się demokracji w działaniu, kształtują swoje kompetencje. Dzięki niej możliwa staje się kontrola prowadzonych przez władze państwowe i samorządowe działań. Jest ona także najlepszym wyrazem istnienia społeczeństwa obywatelskiego w praktyce, bowiem to właśnie poprzez podejmowanie zróżnicowanych działań i inicjatyw w sferze publicznej obywatele wywierają wpływ na bieg spraw ważnych dla ich wspólnot lokalnych, regionalnych i narodowych. Teoretyczne i empiryczne analizy podkreślają również fakt, iż każde działanie obywatelskie – w krótkim bądź dłuższym czasie – sprzyja podejmowaniu także innych form aktywności.

* * * Przytoczone w artykule wybrane formy podejmowanej przez Polaków aktywności z uwagi na charakter niniejszego studium nie wyczerpują omawianej problematyki. Zabrakło w nim bowiem miejsca m.in. na omówienie działań obywatelskich podejmowanych w Internecie czy uwzględnienie zagrożeń i barier utrudniających rozwój obywatelskiej aktywności. Pozwalają jednak one w moim przekonaniu z umiarkowanym optymizmem patrzeć w przyszłość. Z roku na rok pojawia się coraz więcej różnorodnych inicjatyw, pomysłów, idei i projektów z różnych dzie- dzin, w które Polacy chcą się angażować. Rosną świadomość i podmiotowość polskiego społeczeństwa. I choć niektóre dane statystyczne, w szczególności fre- kwencja wyborcza, nieco psują ten optymistyczny obraz, to wydaje się, że nie ma powodów do dramatyzowania. Partycypacja wyborcza jest tylko jedną z form

19 Por. Protest w sprawie ACTA to walka młodych o wolność w Internecie, http://centrumcyfrowe. pl/protest-w-sprawie-acta-to-walka-mlodych-o-wolnosc-w-internecie-potwierdzaja-wyniki-badan/, odczyt z dn. 7.05.2013. 48 Agnieszka Bejma obywatelskiego zaangażowania – być może najłatwiejszą do uchwycenia, ale jednak ze względu na rzadkość jej podejmowania (raz na kilka lat) oraz z uwagi na fakt, iż nie jest to aktywność oddolnie inicjowana – nie należy przypisywać jej tak dużego znaczenia. Spada bowiem – i jest to trend dostrzegany także w zachodnich demokracjach – zainteresowanie aktywnością podejmowaną w sferze politycznej, a analiza innych form aktywności pokazuje, że Polacy przejawiają obywatelskiego ducha, podejmując działania nie tylko jednorazowe i krótkotrwałe, ale również długofalowe, wymagające czasu oraz dodatkowych umiejętności. Summary 49

Th e forms of Poles’ civic activity

CIVIC ACTIVITY INCLUDES the spheres of social life, in which the state gives up its pre- rogatives in favor of engaged and participating in community’s state life society. Th is is expressed through common and conscious actions aimed at the formulation, implementa- tion and defense of the interests, needs, aspirations and values of a social group and/or its members. It is spontaneous and voluntary activity created from the bottom up, taking place at two levels: (1) declarative, in which the entity recognizes the risks and problems, cares about them and promises to take specifi c actions to improve the situation and on the level (2) of participating, on which the entity gets involved in the development of civil society by participating in the elections, the establishment of civic organizations (being an emana- tion of civil society), undertaking part in their work and volunteering, providing support for the government as well as formatting of the protests and participating in legitimate protests and demonstrations. Th e undertaken activity is aimed at changing the behavior and attitudes of other people. It is then somewhat an educational activity, shaping public awareness based on a voluntary and spontaneous participation of citizens. Th is includes coverage for both one-off and long-term, taken locally, regionally and globally activities. All kinds of activities construct civil society, enabling citizens to participate in democracy, learn to work together and infl uence the important methods for the community and the decision to form a true picture of civic engagement. vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Tomasz Godlewski Instytut Nauk Politycznych Uniwersytet Warszawski

ZJAWISKO ALTERNATYWNEJ PARTYCYPACJI POLITYCZNEJ W POLSCE

MIMO IŻ TERMIN alternatywna partycypacja polityczna występuje w naukach o polityce od lat 60. ubiegłego wieku, w Polsce forma ta pojawiła się dopiero wraz ze zmianami systemowymi zapoczątkowanymi w 1989 roku. Transformacja syste- mowa umożliwiła prowadzenie swobodnej działalności politycznej, a co za tym idzie nieograniczone poszukiwanie nowych kanałów wywierania wpływu na politykę i komunikację z potencjalnym elektoratem. W chwili obecnej alternatywne wobec tradycyjnych formy partycypacji politycznej stały się jednym z instrumen- tów walki politycznej prowadzonej zarówno przez partie, jak i inne podmioty funkcjonujące w szeroko rozumianej przestrzeni politycznej. Sposób wykorzysta- nia alternatywnych narzędzi partycypacji wydaje się szczególnie istotny w kontek- ście systematycznego spadku aktywności obywatelskiej w krajach demokratycz- nych. R. Putnam w książce Bowling Alone: Th e Collapse and Renewal of American Community ostrzega przed drastycznym spadkiem zaangażowania obywatelskiego, które zbliża się do niebezpiecznie niskiego poziomu. Czy jednak mamy do czynie- nia ze zmniejszeniem aktywności obywatelskiej, czy też zmianą jej charakteru i form uczestnictwa R.J. Dalton i Cliff Zukin twierdzą, że w chwili obecnej następuje transformacja form uczestnictwa politycznego skorelowana silnie z poziomem wykształcenia i zainteresowaniem polityką1. Im wyższy jest jego poziom, tym większe zainteresowanie poszukiwaniem nowych form wpływu na władzę. R.J. Dalton twierdzi także, że rosnące zainteresowanie nowymi formami partycy- pacji politycznej równoważy spadek posługiwania się tradycyjnymi formami

1 R.J. Dalton, C. Zukin, [w:] R.J. Dalton, Citizenship Norms and Political Participation in America: Th e Good News Is… Th e Bad News Is Wrong, s. 7, http://www.civicvoices.org/Docs/DaltonOccasio- nalPaper.pdf, odczyt: marzec 2013. Zjawisko alternatywnej partycypacji politycznej w Polsce 51 uczestnictwa. Nowe formy zaangażowania politycznego rozciągają partycypację polityczną poza konwencjonalnie postrzegane granice. Przekazują więcej kontroli nad aktywnością polityczną w ręce obywateli oraz zwiększają siłę ich oddziaływa- nia na elity polityczne2. Warto jest zatem podjąć próbę zbadania przydatności i skuteczności alternatywnych form w procesie aktywizacji obywatelskiej i poli- tycznej społeczeństwa.

POJĘCIE PARTYCYPACJI POLITYCZNEJ

Pojęcie partycypacji politycznej funkcjonuje w dyskursie naukowym od połowy lat siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Słowo partycypacja pochodzi od łaciń- skiego słowa participatio, które oznacza: brać w czymś udział, uczestniczyć. Pojęcie partycypacja polityczna w dosłownym tłumaczeniu oznacza więc uczest- nictwo w polityce. K. Lutkowski utożsamia je z zajmowaniem się polityką przeja- wiające się najczęściej w formie interesowania się polityką, posiadania różnego rodzaju ambicji politycznych oraz dążenia do uczestnictwa w życiu politycznym3. Trudności w posługiwaniu się pojęciem nastręczają wielość oraz zróżnicowany zakres funkcjonujących w dyskursie naukowym defi nicji partycypacji politycznej. J. Garlicki, syntetyzując, wskazuje na cztery podstawowe elementy znaczeniowe: po pierwsze aktywność lub działanie, które podejmują ludzie, po drugie podmiot podejmujący te działania, czyli zwykłych obywateli (jak pisze autor: „chodzi bowiem o działania, które podejmują ludzie w roli obywateli, a nie polityków czy urzędników państwowych”), po trzecie pole podejmowanych działań, czyli politykę i władzę, po czwarte wpływ – „chodzi bowiem o działania zmierzające do kształtowania pożą- danych rozwiązań i przynoszące skutki w postaci decyzji politycznych”4. Funkcjonujące w dyskursie naukowym defi nicje opisują zróżnicowane formy partycypacji politycznej. Na szczególne wyróżnienie w kontekście niniejszego artykułu zasługuje defi nicja S.H. Barnesa i M. Haase. Wg autorów partycypacja polityczna to: „wszelka, dobrowolna działalność podejmowana przez pojedynczych obywateli zmierzająca do wpłynięcia bezpośrednio lub pośrednio na polityczne

2 R.J. Dalton, H.-D. Klingemann, Political Participation, [w:] R.J. Dalton, Citizenship Norms and Political Participation in America: Th e Good News Is… Th e Bad News Is Wrong s. 331. 3 K. Lutkowski, Partycypacja polityczna nauczycieli na przykładzie Przasnysza, „Społeczeństwo i Polityka: Pismo Edukacyjne” 2005, 1(2), s. 219. 4 J. Garlicki, Demokracja i integracja europejska. Studium osobistych i politycznych orientacji dwóch pokoleń Polaków, Toruń 2005, s. 14. 52 Tomasz Godlewski decyzje podejmowane na różnych poziomach systemu politycznego”. Autorzy wyróżniają dwie formy działań: konwencjonalne i niekonwencjonalne. Działania konwencjonalne to działania indywidualne lub zbiorowe, które są dozwolone prawem i uznane w danej kulturze politycznej. Zaliczyć do nich należy: 1. czytanie o polityce w czasopismach, 2. dyskutowanie o polityce z przyjaciółmi, 3. przekonywanie przyjaciół do głosowania w określony sposób, 4. współpracę z innymi w celu rozwiązania jakiegoś problemu społecznego, 5. uczęszczanie na mityngi i wiece, 6. kontaktowanie się z urzędnikami lub politykami, 7. pracę na rzecz partii politycznej lub kandydata. Działania niekonwencjonalne są to zachowania, które są niezgodne z obowią- zującym prawem stanowionym i zwyczajowym. Zaznaczyć należy jednak, że lista form defi niowanych jako niekonwencjonalne nie ma charakteru trwałego, ewolu- ując wraz ze zmianą kultury politycznej społeczeństwa oraz rozwojem środków komunikacji w kierunku form konwencjonalnych. Do form niekonwencjonalnej partycypacji politycznej zaliczyć należy: 1. podpisywanie petycji, 2. przyłączanie się do bojkotów, 3. pokojowe demonstracje, 4. odmowę płacenia podatków i innych świadczeń pieniężnych na rzecz państwa, 5. nielegalne, dzikie strajki, 6. okupację budynków, 7. blokowanie ruchu5.

ALTERNATYWNE FORMY PARTYCYPACJI POLITYCZNEJ

Przyczyny podejmowania przez uczestników systemów demokratycznych działań wykraczających poza szeroko rozumianą konwencję wywołane być mogą brakiem wiary w możliwość wpływania na kształt i kierunek polityki za pomocą właściwych kanałów lub też rozczarowaniem starymi siłami i istniejącym establishmentem. Zamiast poszukiwać nowych, kreatywnych rozwiązań, wyborcy wolą zdefi niować

5 D. Mider, Przegląd koncepcji partycypacji politycznej, „Społeczeństwo i Polityka: Pismo Eduka- cyjne” 2006, 1(6), s. 164. Zjawisko alternatywnej partycypacji politycznej w Polsce 53 alternatywną wizję rzeczywistości za pomocą alternatywnych form, które w syste- mie demokratycznym stanowią pełnoprawną formę partycypacji politycznej. Chcąc zrozumieć jednak specyfi kę tej alternatywy, napotykamy zasadniczy pro- blem związany z niejasnością i niedookreśleniem terminu alternatywne formy partycypacji politycznej. Przyczyną tego stanu może być relatywna nowość anali- zowanego zjawiska. Można stwierdzić, że alternatywne formy partycypacji poli- tycznej leżą w kręgu oddziaływania partycypacji niekonwencjonalnej. Nie są wprawdzie niezgodne z panującymi normami prawnymi, jak również nie stoją w sprzeczności z obowiązującymi normami zwyczajowymi, jednak są dla tych ostatnich pewnego rodzaju alternatywą, nową interpretacją panującego porządku. Tak jak i formy niekonwencjonalne, formy partycypacji alternatywnej stanowią wyzwanie wobec instytucjonalnych kanałów artykulacji poglądów i interesów politycznych6. D. Mider działalność ugrupowań posługujących się alternatywną partycypacją polityczną opisuje w następujący sposób: „posługiwanie się repertuarem surreali- stów – groteską, purnonsensem, czarnym humorem, parodią, absurdem oraz irracjonalizmem, a także łamanie pewnych mniej lub bardziej uświęconych tabu i zwyczajów, zabawa z odbiorcą, ludyczność, posługiwanie się licznymi zapożycze- niami, aluzjami, trawestacją. I dalej […] w całym tym braku powagi, barwnych a szokujących happeningach, absurdalnych i wzbudzających śmiech tezach pro- gramowych, irracjonalnych i bulwersujących dezyderatach do władzy, szokujących oświadczeniach dla mediów – pod całą tą dionizyjską maską ludyczności zdaje się kryć poważna i rzeczowa – bo przechodząca w konstruktywne działania – troska”7. Biorąc pod uwagę niejednoznaczność analizowanego zjawiska – niezbędne stało się przyjęcie defi nicji projektującej, w myśl której alternatywna partycypacja polityczna to zaproponowanie alternatywnych wzorów dla przyjętych w społeczeń- stwie norm i zachowań politycznych, charakteryzujące się silnym elementem ludyczności i zaskoczenia, posługując się formami związanymi z humorem, gro- teską i parodią.

6 J. Garlicki, op.cit., s. 117. 7 D. Mider, Alternatywne formy partycypacji politycznej – na przykładzie rosyjskich „pomarańczo- wych”, [w:] Wspólnota polityczna w dobie globalizacji. Między jednością a różnorodnością, red. K. Maryl i in., Warszawa 2003, s. 150–167. 54 Tomasz Godlewski

FORMY ALTERNATYWNEJ PARTYCYPACJI STOSOWANE W POLSKIEJ PRZESTRZENI POLITYCZNEJ

Do najczęściej wykorzystywanych w polskiej przestrzeni politycznej form alterna- tywnych zaliczyć należy: happening polityczny, polityczny fl ash mob, teatr poli- tyczny oraz inne aktywności paraartystyczne czerpiące z humoru, parodii oraz ironii.

Happening

S. Morawski na pytanie o istotę happeningu odpowiada: „na pytanie, czym jest happening padają rozmaite odpowiedzi. Łatwiej odpowiedzieć, czym nie jest”8. Angielski termin happening , oznaczający zdarzenie, to, co się zdarzy lub zdarzyło, został po raz pierwszy użyty przez Allana Kaprowa do określenia jednego z wysta- wionych przez niego spektakli, na który złożyły się różne gatunki artystyczne: 18 happeningów w 6 częściach. Coś co ma się zdarzyć: happening9. Rozwój happeningu ma swój początek w rewolucyjnych przemianach pierwszej i drugiej dekady dwu- dziestego wieku. Nurt ten sprzeciwiał się technokratycznej cywilizacji, krytykował zastany porządek społeczny. Happening łączy elementy sztuki z rzeczywistością, której szczególny fragment zostaje wyróżniony przez intencje happenera. Happe- ning miał być przedłużeniem życia, odrzuceniem sztucznej granicy między sztuką a codzienną rzeczywistością. Trudno mówić o zasadach happeningu, gdyż powstał on z opozycji do wszelkich zastanych reguł. Głównym jego założeniem jest przeświadczenie twórców o konieczności wprowadzenia rewolucyjnych zmian w zakresie widzenia i przeży- wania rzeczywistości społecznej i politycznej przez odbiorcę. Celami happeningu są zatem: wytrącenie publiczności z roli biernego odbiorcy, transformacja publicz- ności w aktywnych, twórczych uczestników, zatarcie granicy między wykonawcą a widzem oraz udział zwykłych ludzi w happeningu. Twórcy happeningów dążyli do uwolnienia się ze sztywnych ram/konwencji, chcieli na nowo ukształtować relację widz spektakl i w pełni wykorzystać nowe aspekty tej relacji. Cytując za A. Kaprowem: „happening wywołuje skojarzenia z imprezami na granicy sztuki,

8 S. Morawski, Happening (1). Rodowód – charakter – funkcje, „Dialog” 1971, nr 9, s. 109. 9 A. Pawłowski, Happening, Warszawa 1988, s. 22. Zjawisko alternatywnej partycypacji politycznej w Polsce 55 takimi jak parady, pochody karnawałowe, gry, ćwiczenia wojskowe, wspólne wycieczki, różne orgie, ceremonie religijne i świeckie”10. Wielu twórców, m.in. W. Vostell, J.J. Lebel, H. Nitsh, uważa, że jednym z zadań happeningu jest ustosunkowanie się do problemów społecznych i politycznych, psychologicznych lub egzystencjalnych jednostki11. Twierdzą oni, że sztuka nie może przemilczeć tych problemów, musi zawierać w sobie kompletny obraz życia. Do wyraźnych akcentów politycznych sięgał również J. Beuys, według którego polityka musi być sztuką12. W. Vostel twierdził natomiast, że happening polega na tym, by: „w formie satyry zawierającej porcję chaosu ukazać uczestnikom wyzwa- nia życia oraz uświadomić im ohydę okrucieństwa i absurdalność tego, co absur- dalne”13. Właśnie to zaangażowanie społeczne happenerów sprawiło, że forma ekspresji artystycznej została zaadaptowana na potrzeby działań związanych z uczestnictwem politycznym. W polskich warunkach happening stał się najczęściej stosowaną formą alterna- tywnej partycypacji politycznej. Jest on wykorzystywany przez partie polityczne – i to zarówno z lewicowym, jak i prawicowym rodowodem związki zawodowe i lokalne komitety i stowarzyszenia. Rodowód happeningu na polskiej scenie politycznej daleko wykracza poza rok 1989, stanowiący umowną granicę transfor- macji systemowej. W PRL-u forma ta wykorzystywana była bowiem przez opozy- cję do walki z systemem komunistycznym. Sztandarowym przykładem tego działania jest Pomarańczowa Alternatywa. Powstanie Pomarańczowej Alternatywy, jak pisze jej założyciel Waldemar Frydrych „Major” wzięło się po części z przy- padku, po części z konieczności dziejowej. Na początku lat osiemdziesiątych Polskę ogarnęły niepokoje społeczne. Podczas strajków studenckich jesienią 1980 roku na Uniwersytecie Wrocławskim powstaje Ruch Nowej Kultury. Wtedy to Waldemar Fydrych publikuje Manifest surrealizmu socjalistycznego, który staje się spoiwem ideowym dla gazetki zatytułowanej „Pomarańczowa Alternatywa”. Wyróżnik ruchu – kolor pomarańczowy wziął się z odrzucenia dwóch barw: czerwonej, koloru komunizmu, i żółtej z fl agi papieskiej. Ruch w sposób humorystyczny i zawoalo- wany jednocześnie piętnował i wyśmiewał absurdalne działania ówczesnej władzy. Z czasem sięgnął po nowe środki wyrazu: graffi ti i happeningi. Kiedy milicja zamalowywała graffi ti Solidarności, zostawiała bezkształtne plamy na murach. Po

10 P. Kr a kow s k i , O sztuce nowej i najnowszej, Warszawa 1981, s. 62. 11 Ibidem, s. 158. 12 Ibidem, s. 52. 13 A. Pawłowski, op.cit., s. 158. 56 Tomasz Godlewski domalowaniu kilku dodatków plamy te zmieniały się w krasnoludki – jak gdyby zgodnie z logiką Hegla w syntezie dwóch przeciwnych sobie idei mogła powstać świeża myśl. Tak powstał symbol jednego z największych ruchów paraartystycz- nych w Polsce. Happeningi Pomarańczowej Alternatywy, jak pisze K. Padraic, były oryginalnym połączeniem teatru ulicznego i sztuki performance14. Dekada lat osiemdziesiątych była najintensywniejszym okresem w działalności Pomarańczo- wej Alternatywy. Zorganizowała ona wówczas ponad trzydzieści happeningów, spośród których najbardziej znany odbył się dzień przed siedemdziesiątą rocznicą wybuchu rewolucji październikowej. W III RP happeningi szybko zostały zauważone i włączone w zasób form wyko- rzystywanych przez ruchy społeczne i polityczne. W 2007 roku, przy okazji wyborów parlamentarnych, Komitet Wyborczy Wybor- ców Gamonie i Krasnoludki – będący sukcesorem idei Pomarańczowej Alterna- tywy – zorganizował serię happeningów będących komentarzem do ówczesnych wydarzeń w kraju. „Uczestnictwo w kampanii było potrzebą kreowania jeszcze innych wartości i zdarzeń niż te, które w ramach »Czarnego piaru« oferowali dziennikarze i politycy. My proponowaliśmy »Pomarańczowy Piar«” pisze o tamtych wydarzeniach W. Frydrych15. Cały cykl zatytułowany został Wykształciuchy i składał się z sześciu happeningów: Marsz Wykształciuchów, Marsz Wykształciuchów i Ścier- wojadów, Dzień Tajniaka, Zmywanie błota wyborczego, Autostrada, Pokochaj Wybory. Happening stał się także jedną z głównych form wykorzystywanych przez Ruch Poparcia Palikota przed kampanią wyborczą w roku 2011 i w jej trakcie. Wykorzy- stują ją także inne partie polityczne, zawiązki zawodowe i ruchy społeczne – do największych zaliczyć należy happeningi organizowane przez SLD z okazji święta 1 Maja, młodych działaczy m.in. Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwo- ści, stanowiące reakcje na bieżące wydarzenia polityczne, NSZZ „Solidarność” w obronie miejsc pracy czy też Policję, montującą na poboczach szos papierowych funkcjonariuszy mających na celu zmuszenie kierowców do zmniejszenia prędko- ści jazdy. Happening jest skutecznym narzędziem partycypacji politycznej. Z jednej strony angażuje obywateli w politykę, z drugiej zaś, a może przede wszystkim, przyciąga uwagę mediów, pozwalając organizatorom na dotarcie z promowanymi postulatami do szerokiej grupy odbiorców.

14 D. Mider, Przegląd koncepcji…, op.cit., s. 192–195. 15 Fragment rozprawy doktorskiej W. Fydrycha udostępniony przez autora. Zjawisko alternatywnej partycypacji politycznej w Polsce 57

Flash mob

Flash mob jest relatywnie nowym zjawiskiem. Pierwszy miał miejsce w 2003 roku w Nowym Jorku. Podczas akcji uczestnicy zebrani w dziale meblowym centrum handlowego Macy’s pytali sprzedawców o „dywanik miłości” do „podmiejskiej komuny”. Wzięło w niej udział ponad sto osób. Jak się okazało trzy lata później, organizatorem akcji był redaktor czasopisma „Harper’s Magazine” Bill Wasik, który zdradził pochodzenie pierwszego fl ash mobu w swoim artykule. Od tamtej pory na całym świecie organizowane są różnego rodzaju akcje typu fl ash mob16. Iwona Markuszewska defi niuje tę formę partycypacji jako: „spontanicznie zorganizowany performance, który polega na zgromadzeniu się obcych ludzi w wybranym miejscu i czasie w celu robienia rzeczy dziwnych, śmiesznych i abso- lutnie bezcelowych. Uczestnicy komunikują się przy pomocy Internetu lub smsów. Po tym niecodziennym występie rozchodzą się równie błyskawicznie, jak się pojawili”17. Twórcą fl ash mobu może zostać każdy, kto ma pomysł i chęć jego zorganizowa- nia. Wiadomość o planowanej akcji należy wysłać do jak największej liczby osób. Zawarte są w niej szczegółowe informacje dotyczące czasu i miejsca spotkania, opis czasem ilustrowany zdjęciami, planowany przebieg performance’u, lista rekwizytów, wskazówki, jak zachować się w interakcji z przypadkowymi widzami i mediami. Flash moby odbywają się zwykle w miejscach publicznych, łatwo dostępnych, zdolnych pomieścić dużą liczbę osób, w dużych i średnich miastach. Uczestnikami omawianego zjawiska są zwykle ludzie młodzi, średnio zamożni. Flash mob wymaga od uczestników przekierowania myślenia na inne, nowe tory: pokonania zawstydzenia, zrobienia czegoś nieoczekiwanego, niekonwencjonalnego, wejścia w rolę, stania się częścią absurdalnego świata, stworzonego tylko na kilka chwil. „Przez ten krótki moment następuje bunt przeciwko ustalonemu systemowi społecznemu i jego wzorcom. […] Bo choć fl ash mob jest błahostką, fi glem post- modernistycznego społeczeństwa, jest również symptomem istotnych zmian i reakcją na niezrozumiałość współczesności”18 . Czym wytłumaczyć popularność fl ash mobu? B. Wasik, organizator pierwszej tego typu akcji – twierdzi, że dla jednych jest to tylko zabawa, dla innych okazja

16 S. Shumeli, „Flash mob” craze spreads, http://articles.cnn.com/2003–08–04/tech/fl ash. mob_1_fl ash-mob-mails-e-mails?_s=PM:TECH, odczyt: marzec 2013. 17 I. Markuszewska, Flash mob – soczewka skupiająca cechy społeczeństwa ponowoczesnego, [w:] Polacy XXI wieku: nowe style życia, red. S. Mocek, Warszawa 2005, s. 223. 18 Ibidem, s. 234–240. 58 Tomasz Godlewski do przebywania z innymi ludźmi. Są jednak ludzie, którzy dostrzegają polityczny wymiar fl ash mobu, bo już samo wychodzenie na ulice jest polityczne19. Według Pawła Kalińskiego fl ash mob pozwala wyjść poza zastane ramy życia społecznego: „zetknięcie z fl ash mobem rodzi świadomość różnorodności możliwych ludzkich zachowań, a więc i zdolności do wyłamywania się z konwenansów. […] jest wresz- cie zachętą do wyrażania własnych, niezależnych od otoczenia, emocji, odczuć, myśli czy przekonań”20. Flash mob został także zaadaptowany na potrzeby działalności politycznej. D. Mider zjawisko, które nosi cechy fl ash mobu, wyłączając założenie o jego bez- celowości, nazywa błyskawicznym politycznym tłumem (political fl ash mob). Jeden z najbardziej medialnych politycznych fl ash mobów został zorganizowany w Los Angeles. W jego trakcie około stu osób przebranych w maski z podobizną prezydenta Stanów Zjednoczonych George’a W. Busha skandowało „Bush kłamca!”. Innym przykładem tego typu działalności była akcja, która odbyła się w Sankt Petersburgu podczas rosyjskich wyborów prezydenckich, w trakcie której grupa działaczy Komunistycznej Partii Federacji Rosyjskiej przebrana w maski Władi- mira Putina wznosiła okrzyki: „Wowa, wracaj do domu!”. Warto wspomnieć również o fl ash mobie, który miał miejsce w Borysowie na Białorusi, który polegał na publicznym, demonstracyjnym czytaniu „Borysowskich Nowosti” i „Kuriera z Borysowa” – jako proteście przeciwko zakazu kolportażu tych dwóch niezależ- nych gazet21. W III RP fl ash moby organizowane są najczęściej w celu zwrócenia uwagi opinii publicznej na ważne kwestie społeczno-polityczne. Zakres tych wydarzeń jest bardzo szeroki – od upamiętnienia dat urodzin czy śmierci wybitnych osób życia społecznego po kwestie światopoglądowe i obyczajowe. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że tę formę partycypacji wybierają najczęściej grupy o nieformalnym charakterze działalności, leży ona poza głównym nurtem działalności społeczno- -politycznej, stąd jej siła oddziaływania na opinię publiczną jest umiarkowana.

19 S. Shumeli, „Flash mob” craze spreads, http://articles.cnn.com/2003–08–04/tech/fl ash. mob_1_fl ash-mob-mails-e-mails?_s=PM:TECH, odczyt: marzec 2013. 20 P. Kaliński, K. Krasnodębski, J. Okoń, T. Pilewicz, Flash Mob – ruch społeczny czy żart?, op.cit., s. 9. 21 D. Mider, Przegląd koncepcji…, op.cit., s. 173–174. Zjawisko alternatywnej partycypacji politycznej w Polsce 59

Teatr polityczny

W defi nicji Patrice Pavis teatr polityczny to: „ rodzaj teatru, który programowo stawia sobie za cel zwycięstwo pewnej ideologii, a swymi przedstawieniami włącza się w działania polityczne mające do tego celu doprowadzić”22. W polskiej rzeczywistości politycznej forma ta jest trwale zakorzeniona. Za protoplastę teatru politycznego w Polsce należy uznać Stanisława Konarskiego, który w 1756 roku wystawił sztukę Tragedię Epaminondy, będącą ubranym w sta- rożytne szaty dyskursem o polskich cnotach obywatelskich, krytyką sarmackiego tradycjonalizmu i liberum weto23. Inny twórca tego okresu, Franciszek Bohomolec, w swych licznych sztukach krytykował polski obskurantyzm i zabobonność oraz zachodnie nowinkarstwo i libertynizm. Również Wojciech Bogusławski, nazywany ojcem polskiej sceny narodowej, poprzez teatralne inscenizacje wyrażał swe poglądy na temat bieżącej sytuacji w kraju: poparcie dla postępowego nurtu prac Sejmu Wielkiego, pochwałę Konstytucji 3 maja, sprzeciw wobec konfederacji tar- gowickiej oraz drugiego rozbioru Polski24. W Polsce pod zaborami teatr stał się ostatnim obok Kościoła bastionem polskości. Wyrażał aspiracje narodu i odzwier- ciedlał przemiany społeczne. Po drugiej wojnie światowej, w czasach stalinizmu, podzielił się politycznie. Kryterium oceny artysty stawały się jego deklaracje polityczne i wydźwięk ideowy przedstawień, twierdzi K. Braun. Z czasem teatr stał się narzędziem propagandowym wykorzystywanym przez ówczesne władze. Sztuki przedstawiały konfl ikty klasowe, dzieliły społeczeństwo na budowniczych postę- powego systemu oraz jego wrogów. Popularne stały się komedie i wodewile, o które były, zdaniem Brauna „najżałośniejszą i najbardziej kłamliwą odmianą socreali- zmu”. Wprowadzenie stanu wojennego spowodowało bojkot środowisk artystycz- nych, który stopniowo objął wszystkie nośniki sztuki: teatr, telewizję, prasę, radio. W tym okresie rozwinął się teatr podziemny, który przybrał dwie formy: teatru domowego, ściśle tajnego, i kościelnego, jawnego i publicznego25. Po przemianach 1989 roku powszechny stał się pogląd, że teatr został zwolniony z obowiązków społecznych, że wreszcie może zająć się tworzeniem l’art pour l’art. Jak twierdzi Tomasz Plata: „artyści, którzy mimo wszystko chcieli wtedy uprawiać teatr poli- tyczny, zaangażowany w życie społeczne, musieli walczyć z brakiem zainteresowa-

22 Hasło: Teatr polityczny, [w:] P. Pavis, Słownik terminów teatralnych, Wrocław 1998, s. 533. 23 K. Braun, Kieszonkowa historia teatru polskiego, Lublin 2003, s. 36. 24 Ibidem, s. 53. 25 Ibidem, s. 183–187, 242–244. 60 Tomasz Godlewski nia. Wystarczy przywołać historię Akademii Ruchu, której próby w pospektaklo- wych rozmowach komentowano […] zazwyczaj »Prozaiczny teatr w prozaicznych czasach«. Byliśmy serdecznie zmęczeni własnym światem, a w efekcie – teatrem, który się do niego odnosił”26. Dzisiaj, jak twierdzi Paweł Mościcki, teatr politycznie zaangażowany ma przy- piętą łatkę teatru drugiej kategorii. Takie podejście autor uważa za niesłuszne i upraszczające. Uważa, że sztuka zaangażowana związana jest z projektem pełnego uczestnictwa w życiu społecznym. „Sztuka zaangażowana jest więc zobowiązana do wchodzenia w dyskusje polityczne – bez taryfy ulgowej i bez wentyla bezpie- czeństwa”27. Teatr polityczny może być zarówno forum umożliwiającym komentowanie bieżących wydarzeń i problemów politycznych, jak i narzędziem kreowania poli- tyki. W chwili obecnej w dyskursie publicznym częściej można się spotkać z poli- tycznym komentarzem płynącym ze sceny teatralnej niż z użyciem teatru jako formy aktywizacji obywateli oraz narzędzia do ich uczestnictwa w życiu politycz- nym. Z tej przyczyny obecnie teatr, który bez wątpienia stanowi efektywne narzę- dzie wpływu na świadomość polityczną obywateli, ma umiarkowane znaczenie i nie jest skutecznie wykorzystywany w walce politycznej.

Inne formy alternatywnej partycypacji politycznej

„Klasyczne” formy alternatywnej partycypacji politycznej wzbogacane są także przez narzędzia mniej spektakularne, lecz zauważalne w przestrzeni społecznej. Jednym z nich jest tworzenie graffi ti, czyli różnego rodzaju napisów, symboli i artystycznych kompozycji na elewacjach budynków, w przejściach podziemnych, na chodnikach etc. Narzędzie to było powszechnie stosowane przez Pomarańczową Alternatywę w latach osiemdziesiątych. Widniejące na murach wrocławskich budynków pomarańczowe krasnoludki stały się znakiem rozpoznawczym ruchu. Warto przy tym wspomnieć o niewystępującej w Polsce pokrewnej graffi ti (ponie- waż obie formy są swego rodzaju dekoracją przestrzeni miejskiej) formie partycy- pacji. Na ulicach Drezna co jakiś czas pojawiają się pomarańczowe krasnale

26 T. Plata, Osobiste zobowiązania, [w:] Strategie publiczne, strategie prywatne. Teatr polski 1990–2005, red. T. Plata, Izabelin 2006, s. 220–221. 27 P. Mo ś c i c k i , Polityka teatru. Eseje o sztuce angażującej, Warszawa 2008, s. 9–23. Zjawisko alternatywnej partycypacji politycznej w Polsce 61 ogrodowe będące wyrazem poparcia dla działalności drobnych przedsiębiorców i rozwoju małych inicjatyw kulturalnych w Niemczech28. Odmienną formą alternatywnej partycypacji politycznej jest program poli- tyczny. Absurdalne i wzbudzające śmiech tezy programowe, jak twierdzi D. Mider, są cechą charakterystyczną ugrupowań frywolnych. Przykład wykorzystania tej alternatywnej formy niech będą węgierska Partia Miłości, której jednym z postu- latów jest utworzenie w całym kraju „parków miłości” będących miejscami uprawiania wolnej miłości, oraz partia Podzwrotnikowa Rosja, której głównym celem jest podniesienie temperatury w kraju o dwadzieścia stopni Celsjusza29. W Polsce formę tę wykorzystywały w swojej działalności m.in. KWW Gamonie i Krasnoludki czy też Ruch Palikota. Ze względu jednak na swą specyfi kę nie weszła ona trwale w zasób narzędzi wykorzystywanych przez konwencjonalne partie polityczne.

Podsumowanie

Wymienione w artykule formy z pewnością nie są jedynymi przejawami alterna- tywnej partycypacji politycznej. Jest to jednak zjawisko stosunkowo nowe, które cały czas podlega ewolucji. Z tego powodu stworzenie zamkniętego katalogu przejawów alternatywnej partycypacji politycznej jest trudne, jeśli nie niemożliwe. Opisane formy stanowią ciekawe uzupełnienie konwencjonalnych metod, jakimi podmioty polityczne posługują się w walce wyborczej. Alternatywne formy uczest- nictwa politycznego wpisały się jednak trwale w polską rzeczywistość polityczną. Są one efektywnym narzędziem działalności politycznej, powodującym wzrost zainteresowania i poparcia dla ugrupowań z nich korzystających. Wśród powodów tego zjawiska może być między innymi panujące przekonanie większości wyborców i analityków o względnej trwałości sceny politycznej oraz jej silnym spersonalizo- waniu. W tej sytuacji podmioty wykorzystujące niestandardowe narzędzia komu- nikacji z wyborcą mogą stać się interesującą alternatywą dla zmęczonych atmosferą wrogości obywateli. Humor, żart, groteska mogą być skutecznym narzędziem zaangażowania politycznego. Formy te pozwalają na obnażenie sposobu myślenia

28 Zwergenaufstand, o co w tym chodzi?, http://www.zwergenaufstand.org/cms/, odczyt: kwiecień 2013. 29 D. Mider, Przegląd koncepcji…, op.cit., s. 157. 62 Tomasz Godlewski zarówno wyborców, jak i polityków. Jak podsumowuje A. Couderq-Kubas – rzecz- nik KWW Gamonie i Krasnoludki: „ społeczeństwo ciągle narzeka, że rządzą nim debile, a potem idzie i głosuje na tych samych debili. […] Dopóki rządzący są przekonani, że będą przechodzić w każdej turze, to będą mieli wyborców gdzieś. […] Chodzi o stworzenie pewnego lustra, w którym każdy może zobaczyć swe prawdziwe oblicze”30.

30 Badania jakościowe przeprowadzone przez Małgorzatę Bodecką z Waldemarem Fydrychem, Agnieszką Couderq i Wiesławem Cupałą. Summary 63

Th e phenomenon of alternative political participation in

ALTHOUGH THE TERM alternative political participation has been in a political science since the 60s of the last century, this form appeared in Poland only with system changes beginning in 1989. At present, alternatives to traditional forms of political participation have become one of the instruments of political struggle conducted by both parties, as well as other entities operating in the politics. Th is paper is an attempt to defi ne the concept and to explore the usefulness and eff ectiveness of alternative forms in public and political activation of society. Th e analysis is on alternative forms that have been frequently used in Polish politics which include: political happenings, political fl ash mob, political theatre and other quasi artistic activities based on humour, parody and irony. Th e analysis shows that alternative forms of political participation are eff ective tools for political activity causing increase in interest and support for groups that use them. vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Ewa Marciniak Instytut Nauk Politycznych Uniwersytet Warszawski

PERCEPCJA CECH OSOBOWOŚCI JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO I DONALDA TUSKA PRZEZ ICH ZWOLENNIKÓW

PERCEPCJA POLITYKÓW przez pryzmat cech osobowości ma stosunkowo długą tradycję. Wiąże się z problematyką znaczenia osobowości w polityce, przywództwa politycznego i zachowań wyborczych. Jednym z możliwych tropów intelektualnych w badaniu cech osobowości polityków jest koncepcja „wielkiej piątki” skonstru- owana przez Paula T. Costę i Roberta R. McCrae’a1. Koncepcja „wielkiej piątki” wywodzi się z tzw. hipotezy leksykalnej. Hipoteza ta jest zbudowana na twierdzeniu, że różnice indywidualne najważniejsze dla kon- taktów międzyludzkich są zakodowane w postaci pojedynczych terminów w części języków świata lub we wszystkich. Oznacza to, że w języku naturalnym ukryta jest struktura osobowości. W latach czterdziestych ubiegłego stulecia skonstruowano listę prawie 18 tys. słów w języku angielskim stosowanych do opisu człowieka, następnie redukowano je tak, aby stały się możliwe do badania. Uzyskano pięć obszarów, reprezentujących pięć ogólnych wymiarów osobowości. Wymiary te tak naprawdę są elementem naszej własnej „świadomości powszechnej”, wyrażającej się w języku, a dotyczącej najbardziej istotnych z punktu widzenia przystosowania jednostki właściwości i różnic indywidualnych między ludźmi. Jest to właściwość ponadnarodowa2. Hipoteza leksykalna została poddana badaniom weryfi kacyjnym, między innymi poprzez testy psychometryczne, z których wynika uniwersalny charakter pięcio- wymiarowego modelu osobowości. Ponadto stwierdzono w kilku dużych bada-

1 P.K. Oleś, Wprowadzenie do psychologii osobowości, Warszawa 2003, s. 162. 2 Ibidem. Percepcja cech osobowości Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska 65 niach, że model ten jest uniwersalny kulturowo. Wykazano, że sprawdza się w ponad 50 kulturach Europy, Azji, Afryki i obu Ameryk3. Cechy z „wielkiej piątki” są dwubiegunowymi wymiarami. Mają charakter kontinuum, na przykład od ekstrawersji po introwersję, od ugodowości po nie- ustępliwość. „Wielka piątka” jest zbiorem cech osobowości, które pozwalają przewidzieć zachowanie w różnych sytuacjach. Oznacza to, że na podstawie zba- danych (zdiagnozowanych) cech osobowości można wnioskować, czym będzie się charakteryzowało zachowanie człowieka. Costa i McCrae, uwzględniając wyniki wcześniejszych badań, wyróżnili nastę- pujące cechy osobowości: ekstrawersja, ugodowość, sumienność, otwartość i neurotyzm4. Ich sens łatwo zrozumieć, analizując przymiotniki opisujące osoby, które sytuują się wysoko lub nisko na danej skali. Ekstrawersja obejmuje ilość i intensywność interakcji międzyosobowych, poziom aktywności, potrzebę stymulacji, zdolności do cieszenia się życiem, wiarę w siebie. Ekstrawertyków cechują towarzyskość, asertywność, zorientowanie na ludzi, a także tendencje do dominacji. Ekstrawersja jest też określana jako zdolność przystosowania się społecznego. W niektórych badaniach opisuje się ekstrawersję jako energię życiową. Jak zauważa Lawrence A. Pervin, czynnik ten wraz z ugodo- wością dotyczy cech o charakterze interpersonalnym. Ujmują one łącznie to, co ludzie robią „innym ludziom” lub „razem z innymi ludźmi”5. K. Skarżyńska zauważa, że ekstrawersja jest cechą, która sprzyja aktywności politycznej6, ułatwia aktywność polityczną, pozwala na nawiązywanie kontaktów, pozytywne postrze- ganie innych ludzi. Przeciwieństwem ekstrawersji jest introwersja, która charakte- ryzuje osoby zachowujące rezerwę w kontaktach społecznych, powściągliwe, raczej wstydliwe, ciche, pozbawione energii życiowej.

3 P.G. Zimbardo, R.L. Johnson, V. McCann, Psychologia: kluczowe koncepcje, Warszawa 2010, s. 40. Wśród naukowców istnieje oczywiście dyskusja na temat mocy eksplanacyjnej i predykcyjnej „wielkiej piątki”. Piotr K. Oleś przytacza kilka argumentów za tą koncepcją i przeciw niej, wskazując, że mocną jej stroną jest prosty i uniwersalny model struktury osobowości, że porządkuje teorię cech, inspiruje badania nad różnicami indywidualnymi. Zarzuca tej koncepcji, że sprowadza poznanie osobowości do opisu, co oznacza statyczne ujęcie osobowości, nie nadaje się tym samym do wyja- śniania zmian i wzorów zachowań. P.K. Oleś, op.cit., s. 170. 4 D. Cervone, L.A. Pervin, Osobowość: teoria i badania, Kraków 2011, s. 316–319; P.G. Zimbardo, R.L. Johnson, V. McCann, op.cit., s. 40–41; P.K. Oleś, op.cit., s. 163. 5 D. Cervone, L.A. Pervin, op.cit., s. 319. 6 K. Skarżyńska, Aktywność i bierność polityczna, [w:] Podstawy psychologii politycznej, red. K. Skarżyńska, Poznań 2002, s. 40. 66 Ewa Marciniak

Ugodowość dotyczy jakości odniesień interpersonalnych jednostki na konti- nuum od współczucia po antagonizm, w myślach, uczuciach i działaniu. Zatem osoby ugodowe cechują prospołeczność, serdeczność. Osoba ugodowa jest wyrozumiała, łatwowierna, chętnie przebaczająca. Czynnikami nasilającymi ugodowość są też zaufanie i prostolinijność. Można mówić o wysokiej i niskiej ugodowości (nieustępliwości). Osoby o niskiej ugodowości cechuje chłód emo- cjonalny, negatywne nastawienie do innych, a nawet wrogość. Osoby charakte- ryzujące się niską ugodowością są skłonne do manipulacji, niechętne do współpracy, wręcz podejrzliwe. Sumienność – obejmuje indywidualny stopień organizacji, wytrwałości i moty- wacji w zachowaniach ukierunkowanych na cel. Sumienność odróżnia ludzi nieza- wodnych i wymagających od niezdyscyplinowanych i niezorganizowanych. Czło- wiek sumienny jest obowiązkowy, rozważny, dąży do osiągnięć. Sumienność przejawia się też w skrupulatności i wytrwałości w działaniu. Na przeciwstawnym bieguniesą impulsywność, niedbałość, nieodpowiedzialność oraz hedonistyczne nastawienie do życia. Niski poziom sumienności przejawia się także w niedbałości o obowiązki, braku sprecyzowanych celów życiowych i nierzetelności. Przez pry- zmat tej cechy można odróżnić ludzi, którzy mają silną motywację do osiągania celów i wytrwale do nich dążą, od tych, którzy lekceważą swoje zadania, traktują je wręcz niepoważnie. Neurotyczność odnosi się do doświadczania dyskomfortu psychicznego, ulega- nia nierealistycznym ideom czy też niepohamowanym pragnieniom. Wysoki poziom neurotyczności wiązać należy z nieadaptacyjnym stylem reagowania na stres. Osoba neurotyczna ma tendencje lękowe, doświadcza agresywnej wrogości, impulsywności. Cechami charakterystycznymi takich osób są też niepewność siebie, nieudolność. Skala neurotyczność vs stabilność emocjonalna mierzy stopień podatności osób na stres, irracjonalne pomysły, nieprzystosowane sposoby radze- nia sobie w różnych sytuacjach społecznych. Niski poziom neurotyczności, okre- ślany jako stabilność emocjonalna, charakteryzuje się poczuciem zadowolenia z siebie, pewnością siebie oraz spokojem nawet w sytuacjach stresujących. Otwartość na doświadczenia obejmuje aktywne poszukiwanie nowych doświad- czeń, chęć poznawania, pomysłowość, kreatywność. Cecha ta wiąże się z dociekli- wością intelektualną, niezależnością, eksploracją tego, co nieznane. Osoby o wyso- kim poziomie otwartości mają dużą wyobraźnię, ich działanie cechuje duża doza niekonwencjonalności. Niski poziom otwartości cechuje osoby, które są konwen- cjonalne, o wąskich horyzontach intelektualnych, z mało rozwiniętą ciekawością poznawczą. Osoby takie nie mają też zdolności artystycznych i analitycznych. Percepcja cech osobowości Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska 67

CECHY „WIELKIEJ PIĄTKI” A ZACHOWANIA POLITYCZNE

W toku pogłębionych wywiadów dążyłam do sprawdzenia, w jaki sposób osoby badane rozumieją cechy „wielkiej piątki” oraz jaki dostrzegają związek miedzy tymi cechami a zachowaniami w sferze polityki. Generalnie osoby badane w sposób podobny do klasycznych ujęć rozumieją cechy należące do „wielkiej piątki” z wyjątkiem neurotyczności. Uzyskałam jedynie dwie odpowiedzi wskazujące na rozumienie tego pojęcia7. Z tego też powodu uznałam za zasadne włączenie do badań jeszcze jednej cechy – stabilności emo- cjonalnej, jako kategorii umieszczonej na przeciwległym krańcu skali mierzącej neurotyczność, co oznacza, że stabilność emocjonalną należy rozumieć jako niski stopień neurotyczności. Ustaliłam, że stabilność emocjonalna przejawia się w zachowaniach względnie stałych, przewidywalnych. Osoby stabilne emocjonalnie są według badanych spokojne, wręcz fl egmatyczne. Są „oazami spokoju”. Ponadto są na ogół lubiane, ponieważ „emanują spokojem”. Planują swoje działania, są w niewielkim stopniu spontaniczne. Są odporne na stres, pokonują różnorodne trudności. Jednocześnie osobom takim przypisuje się słowność, dotrzymywanie obietnic, wysoką pozycję w grupach, innymi słowy – atrakcyjność interpersonalną. Zdaniem badanych, polityk stabilny emocjonalnie jest dojrzały, radzi sobie z przeciwnościami, cechuje go wewnętrzny spokój. Wskaźniki behawioralne przedstawione przez respondentów mieszczą się w modelu „wielkiej piątki”. Ekstrawertyk „dużo mówi i szybciej mówi, niż myśli”, nie licząc się z konsekwen- cjami własnych wypowiedzi. „Wszędzie go pełno”. Bierze na siebie sporo zadań i nie zawsze się z nich wywiązuje. Ma skłonność do rywalizacji. Ponadto, przeważnie dowodzi grupą, próbując narzucić jej własne poglądy i sposoby działania. Jest weso- łym, pełnym poczucia humoru „dobrym kompanem”. Osoby ekstrawertyczne „lubią być na świeczniku”. Część z tych cech respondenci przypisywali politykom, zwłaszcza te dotyczące cech przywódczych. Zatem, zgodnie z klasycznym ujęciem, wskaźni- kiem ekstrawersji jest zachowanie przywódcze, dominatywne, wręcz władcze. Otwartość na doświadczenia wiąże się zdaniem badanych z dążeniem do pozna- wania nowych rzeczy, pomysłowością, przełamywaniem konwencjonalnych spo-

7 Osoby badane rozumieją neurotyczność jako skłonność do zachowań impulsywnych, nadmierną drażliwość, tendencję do szybkich zmian nastroju i do zamartwiania się, reagowanie paniką w sytua- cjach trudnych. Wskazuje się też na niewielką liczbę interakcji społecznych neurotyka („ogranicza swoje kontakty”, „nie lubi przebywać w dużym towarzystwie”). 68 Ewa Marciniak sobów działania. Otwartość oznacza też akceptację takiej postawy u innych. Badani podkreślają, że otwartość polega na zdolności do adaptowania rozwiązań, które pochodzą, na przykład, z innych kultur organizacyjnych, do własnej aktywności zawodowej, a także do życia prywatnego. Osoby otwarte chętnie podwyższają swoje kwalifi kacje, są aktywne na rynku pracy. Są to osoby zaradne życiowo. W odnie- sieniu do polityków badani uważają, że otwartość wiąże się ze zdolnością do innowacyjnego działania, czasem oznacza „mądrość polityczną”. Rzeczywiście, w koncepcji Costy i McCrae’a podkreśla się, że cecha ta w największym stopniu wiąże się z intelektem, w szczególności z intelektualną ciekawością. Ugodowość w rozumieniu badanych przejawia się w zdolności do współdziałania mimo odmiennych koncepcji dotyczących jego istoty. Respondenci podkreślają, że osoby ugodowe mają chęć rozumienia innych punktów widzenia, potrafi ą dostrzegać ich wartość. Nie wywyższają się, są raczej skromne, na ogół działają adekwatnie do sytuacji, są cierpliwe. Istotnymi cechami osób ugodowych są zaufa- nie do innych, do „czystości” ich intencji, szczera komunikacja. U polityków ugodowość przejawia się w działaniach koncyliacyjnych. Respondenci podkreślają, że ugodowi politycy są wręcz skłonni do przyznania racji drugiej stronie za cenę zakończenia sporu. Ważne są zdolności komunikacyjne, a zwłaszcza – umiejętność rozmawiania z przedstawicielami różnych opcji politycznych. Zatem, podobnie jak w klasycznych ujęciach, ugodowość jest rozumiana jako zdolność do zarządza- nia sytuacjami konfl iktowymi. Z kolei wskaźnikami sumienności są pracowitość i rzetelne wykonywanie zadań. Respondenci podkreślali, że osoby sumienne są „poukładane”, systematyczne, dążą do osiągania swoich celów. Są też odpowiedzialne i skrupulatne. Badani oceniają, że sumienność jest możliwa dzięki dużemu wysiłkowi oraz wytrwałości. W bada- niach Costy i McCrae’a podkreśla się jeszcze znaczenie wysokiego poziomu aspi- racji i silnej motywacji do osiągania sukcesów, czego uczestnicy mojego badania nie dostrzegli. W odniesieniu do polityków studenci zauważają, że sumienność wiąże się z poczuciem odpowiedzialności polityka za swoje działania oraz kiero- waniem się własnymi zasadami8. Z przytoczonych danych wynika, że opis tych cech i odpowiadających im zacho- wań jest dokonywany poprzez kategorie ogólnie dostępne poznawczo, bliskie doświadczeniu przeciętnego człowieka. Można zatem przyjąć, że formułowanie sądów na temat cech polityków nie nastręcza większych trudności. Pomijam

8 Częściowo wyniki tych badań są opublikowane w: E.M. Marciniak, Caprary i Zimbarda koncep- cja dopasowania preferencji politycznych. Praktyczne implikacje, „Studia Politologiczne” 2011, vol. 22. Percepcja cech osobowości Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska 69 kwestie ich trafności. Konkludując, zauważyć należy dużą zbieżność między kla- sycznymi komponentami cech osobowości wchodzących w skład „wielkiej piątki” a ich rozumieniem przez osoby badane.

CECHY DONALDA TUSKA I JAROSŁAWA KACZYŃSKIEGO W PERCEPCJI ICH ZWOLENNIKÓW

Zdecydowałam się porównać percepcję D. Tuska i J. Kaczyńskiego wśród ich zwo- lenników. Decyzja ta została podyktowana faktem, że to właśnie wokół tych polity- ków tworzą się główne podziały sceny politycznej. Ponadto, jak wynika z badań jakościowych, polska scena polityczna postrzegana jest często przez pryzmat PO i PiS, wręcz utożsamiana z zachowaniami liderów tych partii. Politycy ci rywalizują o głosy wyborców od kilku lat, przyczyniają się do polaryzacji sceny politycznej. Z tego względu interesująca wydaje się analiza porównawcza, wskazująca na podo- bieństwa i różnice w spostrzeganych cechach osobowości tych polityków. Dodać trzeba, że reprezentacje poznawcze J. Kaczyńskiego i D. Tuska są stosun- kowo dobrze ukształtowane, czemu mogło sprzyjać eksponowanie tych polityków w mediach przed wyborami w 2011 roku. We wrześniu tegoż roku o Donaldzie Tusku we wszystkich tytułach prasowych napisano 3,3 tys. tekstów. Dzienna średnia liczba publikacji wynosiła 109 – w porównaniu z 73 w sierpniu tego samego roku. O Jarosławie Kaczyńskim dziennikarze napisali 2,3 tys. tekstów, o 36% więcej niż w sierpniu. Dla porównania: o G. Napieralskim we wrześniu 2011 pojawiły się 824 artykuły, a o W. Pawlaku – 693. Jak można się domyślić, w paź- dzierniku, miesiącu wyborów, media poświęcały politykom o wiele więcej uwagi. O Donaldzie Tusku można było przeczytać w 3528 artykułach, zaś o Jarosławie Kaczyńskim – w 29469. Ekspozycja medialna w okresie kampanii nie jest, rzecz jasna, jedynym argu- mentem przemawiającym za efektem rozpoznawalności, znajomości polityka. Dane te nie uwzględniają zabarwienia emocjonalnego tekstów. Istnieją jednak dowody na to, że ich jakość emocjonalna nie ma aż tak dużego znaczenia, w myśl potocznej zasady: nie jest ważne, jak mówią, byleby mówili. Robert Zajonc10

9 Scena polityczna. Raport prasowy, wrzesień–październik 2011. Taki poziom ekspozycji przema- wia za występowaniem zjawiska personalizacji wyborów. 10 Szerzej na temat efektu samej ekspozycji w: E. Aronson, T.D. Wilson, R.M. Akert, Psychologia społeczna. Serce i umysł, Poznań 1997. 70 Ewa Marciniak stwierdził, że istnieje tzw. efekt samej ekspozycji, który sprawia, że odbiorca ma wrażenie, iż jest dobrze poinformowany, a nawet w wyniku częstego kontaktu z politykiem (choćby via media) zaczyna czuć do niego sympatię. Również w okresie powyborczym oraz w niemal w połowie drugiej kadencji rządu PO-PSL utrzymała się polaryzacja sceny politycznej, uważam więc, że łączne poszukiwanie podobieństw i różnic osobowościowych między dwoma liderami ma sens poznawczy i być może praktyczny. Badania zostały przeprowadzone na próbie 980 respondentów11, deklarujących poparcie dla różnych liderów partyjnych, w tym również dla D. Tuska i J. Kaczyń- skiego. Rezultaty tych badań pozwoliły na stworzenie układu cech osobowości polityków. Rzecz jasna jest to osobowość inferowana, tzn. sympatycy poszczegól- nych polityków wytwarzają sobie taki a nie inny obraz ich osobowości. Osoby badane oceniały, w jakim stopniu polityk, na którego zdecydowały się oddać swój głos, charakteryzuje się cechami osobowości defi niowanymi w kon- cepcji „wielkiej piątki”. Chodziło o sprawdzenie, jakie cechy osobowości przypisują poszczególnym politykom ich zwolennicy. Osoby badane otrzymały zestaw pięciu cech osobowości i spośród nich wybierały cechy – ich zdaniem – adekwatnie opisujące polityków. Wskazanie układu cech osobowości polityków daje wgląd w zakresy podo- bieństw i różnic między liderami dwóch partii. Badani politycy różnią się między sobą przede wszystkim ze względu na strukturę i wielkość poszczególnych cech osobowości. Układ tych cech przedstawiam w poniższej tabeli.

Tabela 1. Układ cech spostrzeganych u liderów partii politycznych przez ich zwolenników

J. Kaczyński % D. Tusk % Sumienność 83,6 Sumienność 67,8 Otwartość 53,5 Ekstrawersja 67,3 Ekstrawersja 38,8 Otwartość 63,8 Neurotyczność 25,0 Ugodowość 61,2 Ugodowość 24,2 Neurotyczność 14,9

Źródło: opracowanie własne na podstawie wyników badań ilościowych.

11 Badania zostały przeprowadzone przez wyborami parlamentarnymi w 2011 roku, w okresie silnej ekspozycji liderów partii politycznych, związanej z kampanią wyborczą. Percepcja cech osobowości Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska 71

Tabela obrazuje zróżnicowaną hierarchię cech osobowości polityków. Zda- niem swych stronników D. Tusk i J. Kaczyński są przede wszystkim politykami sumiennymi, a więc zdolnymi do konsekwentnego działania, pracowitymi, dobrze organizującymi pracę własną i zespołową. Z sumiennością wiążą się również moty- wacja do osiągnięć, ambicje polityczne. Pozostałe cechy są – w opinii badanych – w zróżnicowanym układzie. Układ ów przybliża psychologiczny obraz polityków. Kompozycja cech osobowości musi uwzględniać ich natężenie. Innymi słowy, to nie tyle sam układ cech opisuje polityka, ile ich wielkość. Istotne jest bowiem to, czy politycy charakteryzują się cechami we względnie zrównoważonym nasileniu, czy też można odnotować istotną asymetrię w natężeniu poszczególnych cech osobowości. Zwracają też uwagę cechy o najniższym nasileniu. Lider Prawa i Sprawiedliwo- ści jest postrzegany przez swoich sympatyków jako osoba o najniższym natężeniu ugodowości, a zatem nieustępliwa. Lider Platformy Obywatelskiej w najmniejszym stopniu cechuje się neurotycznością, czyli zachowaniami podszytymi lękiem, impulsywnymi, a nawet wrogimi. Wyniki badań wskazują, że Jarosław Kaczyński jest według opinii swoich wyborców przede wszystkim sumienny. Aż 83% potencjalnych wyborców Jaro- sława Kaczyńskiego przypisuje mu taką cechę. Dominuje ona nad pozostałymi dostrzeganymi cechami osobowości. Potencjalni wyborcy sądzą, że J. Kaczyński ma zdolność do dobrej organizacji pracy, cechuje go konsekwencja w działaniu, a także niezawodność. Przypomnę, że w badaniu jakościowym również przypisy- wano J. Kaczyńskiemu wytrwałość, upór, pracowitość. Wyraźna dominacja sumienności wskazuje, że wyborcy lidera PiS cenią takie cechy osobowości, które predysponują do konsekwentnego działania i do przekonania o dużych własnych możliwościach osiągania założonych celów. Inne cechy J. Kaczyńskiego nie są już tak często zauważane przez jego zwolen- ników. Nieco ponad 50% wyborców ocenia tego polityka jako osobę otwartą. Jest to cecha wiążąca się ze zdolnością do innowacyjnego, kreatywnego myślenia. Być może zapowiedzi Kaczyńskiego dotyczące licznych i głębokich reform państwa, o dużym zasięgu, reform służących „zwykłym” ludziom powodują dostrzeganie takiej właśnie cechy. Trzeba zauważyć, że blisko połowa respondentów ocenia poziom jego otwartości na doświadczenie jako niski. Ten dualizm w ocenie można wytłumaczyć, odwołując się do narracji politycznej lidera PiS. Jak wskazują auto- rzy koncepcji „wielkiej piątki”, otwartość na doświadczenie jest związana z pozio- mem konserwatyzmu. Z jednej więc strony konserwatyzm i zjawiska, które są jego emanacją – konwencjonalizm, dostrzeganie wartości tradycji narodowych, 72 Ewa Marciniak patriotyzmu – przywiązują elektorat do Kaczyńskiego. Z drugiej zaś strony obiet- nica zmiany jest w takim samym stopniu postrzegana jako wyraz otwartości. Dla blisko 40% zwolenników J. Kaczyński jest osobą ekstrawertyczną. Ekstra- wersja jest oznaką tendencji dominatywnych, zdolności przywódczych, ale także impulsywności. Kaczyński jawi się w świadomości swojego elektoratu jako dobry, wyrazisty przywódca. Wydaje się, że jego płomienne przemówienia – na przykład w rocznicę katastrofy smoleńskiej – mogą się przyczyniać do wzmacniania takiego wrażenia. Niemal powszechnie przyjęła się opinia, że bez Jarosława Kaczyńskiego PiS nie byłby zdolny do odgrywania roli kluczowej partii opozycyjnej, a przede wszystkim do koncentrowania uwagi na kwestiach patriotyzmu, wartości na - rodowych. Z badania wyłania się obraz tego polityka jako osoby odpowiedzialnej, wytrwa- łej w dążeniu do swoich celów, ze stosunkowo dobrze rozwiniętymi cechami przywódczymi oraz z tendencją do otwartości na nowe doświadczenia. Być może to układ tych cech stanowi o politycznej atrakcyjności J. Kaczyńskiego, choć podkreślić trzeba, że sumienność jako dominanta psychologiczna może odgrywać decydującą rolę. Fakt, że dla swoich wyborców Jarosław Kaczyński jest przede wszystkim sumienny, świadczy o jednowymiarowości jego percepcji oraz jej wyrazistości. Wolno przypuszczać, że eksponowanie takiego układu cech wzmac- niałoby więź między wyborcami i tym politykiem. W przypadku Donalda Tuska nasilenie inferowanych cech osobowości charak- teryzuje względna symetria, co oznacza, że poza neurotycznością pozostałe cechy są w podobnym stopniu odzwierciedlone w osobowości tego polityka. Potencjalni wyborcy D. Tuska za równoważne cechy uznają: sumienność, ekstrawersję, otwar- tość i ugodowość. Świadczy to o wielowymiarowej percepcji tego polityka. Jeśli zatem w przypadku J. Kaczyńskiego można mówić o względnie jednoznacz- nym obrazie osobowościowym, to w przypadku D. Tuska obraz ten jest wielo- znaczny – w tym sensie, że tworzą go – zdaniem respondentów – zróżnicowane psychologicznie cechy. Tusk według opinii swoich wyborców jest osobą sumienną, cechuje go duży stopień odpowiedzialności za własne działanie. Wytrwale dąży do postawionych celów. Jednocześnie ma niezbędne cechy przywódcze, jest otwarty na nowe doświadczenia, tolerancyjny, kreatywny w działaniu. Ma zdolność do zawierania kompromisów, kieruje się życzliwością wobec innych ludzi. Można by więc twierdzić, że to polityk kompletny. Pozytywne wartościowane takiej wieloaspektowej percepcji Donalda Tuska może również świadczyć o dobrej znajomości cech osobowości lidera PO. Z drugiej zaś strony ta wielowymiarowość może skutkować kształtowaniem się rozmytego obrazu tego polityka. Percepcja cech osobowości Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska 73

Porównanie obu polityków prowadzi do kilku wniosków. Przede wszystkim zauważalna jest różnica w nasileniu poszczególnych cech osobowości. Politycy ci są w bardzo dużym stopniu różni, w niewielkim – podobni. Czynnikiem najbar- dziej różnicującym jest poziom ugodowości, stosunkowo niski u Jarosława Kaczyńskiego, a wysoki u Donalda Tuska. W oczach swoich zwolenników Tusk jest ugodowy, a zwolennicy Kaczyńskiego widzą w byłym premierze nieustępli- wość. Warto się zastanowić, czy dla sympatyków lidera PiS nieustępliwość jest negatywną cechą. W charakterystyce osób nieustępliwych występują takie cechy jak: podejrzliwość, niechęć do współpracy, skłonność do manipulacji, a nawet cynizm12. Nie sądzę, aby zwolennicy Jarosława Kaczyńskiego w taki sposób rozu- mieli nieustępliwość. Dane z badań demoskopijnych i własnych pozwalają na sformułowanie przypuszczenia, że cecha ta jest konotowana jako upór, konsekwen- cja, a przede wszystkim nieugiętość. W kontekście oczekiwań elektoratu – co do kierunku zmian społecznych, dążenia do wyjaśniania historii (dążenie do prawdy) – tak rozumiana cecha jest pożądana. Druga kwestia, wynikająca z porównania obrazu obu polityków, odnosi się do wyrazistości vs niewyrazistości tego obrazu. Klarowny obraz Jarosława Kaczyńskiego (dominacja jednej cechy) zestawiony jest z wielowymiarowym obrazem Donalda Tuska (względnie proporcjonalny układ cech). Ponadto, warto zwrócić uwagę na natężenie poszczególnych cech – J. Kaczyński „ma” więcej sumienności i neurotyczności w porównaniu z D. Tuskiem, zaś D. Tusk „ma” więcej otwartości, ekstrawersji i ugodowości w porównaniu z J. Kaczyńskim. Reasumując, można stwierdzić, że obraz osobowości obu polityków wytworzony przez ich zwolenników jest zróżnicowany. Donald Tusk jest charakteryzowany wielowymiarowo, Jarosław Kaczyński – jednowymiarowo. Jeden i drugi obraz może być zarówno siłą polityka, jak i jego słabością. Powstaje pytanie: w jakim wizerunku jest więcej potencjału wyborczego, a więc – jaki wizerunek jest potrzebny politykowi, by miał on szansę na wyborcze zwy- cięstwo?

12 D. Cervone, L.A. Pervin, op.cit., s. 317. 74 Summary

Perception of personality traits of Jarosław Kaczyński and Donald Tusk by their supporters

THE ARTICLE PRESENTS the results of the perception of personality traits of leaders of the Law and Justice and Civic Platform parties. Th e research has indicated that Jarosław Kaczyński to his followers appears mainly as a conscientious person, and in the smallest degree as a conciliatory one. Donald Tusk, in the opinion of his sympathizers, is a person with a balanced system of features created by: conscientiousness, openness, agreeableness and extraversion. Th e question arises, which system has the characteristics of electoral value and can eff ectively contribute to the support of the electorate. STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE

vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Lucyna Czechowska Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

KOOPERATYWNE ZACHOWANIA PAŃSTW  EWOLUCJA W CZASIE

NINIEJSZY ARTYKUŁ poświęcony został historycznej ewolucji kooperatywnych zachowań państw. Analizując kolejne epoki, posłużymy się metodą porównawczą, skupiając się przede wszystkim na ostatnich 200 latach, tak aby zobaczyć zacho- dzące obecnie przemiany w większym przybliżeniu. Nie oznacza to oczywiście, że sojusze powstały dopiero w XIX wieku. Terminologia politologiczna, którą do dziś stosujemy, opisując stosunki międzypaństwowe, powstała jeszcze w czasach Hel- lady, zaś „już około 500 roku p.n.e. Sun Tze ostrzegał, że nie wolno zawierać aliansu z państwem zanim dobrze nie pozna się jego zamiarów”1. Można śmiało powie- dzieć, że instytucja sojuszu międzypaństwowego w swoim najbardziej podstawo- wym znaczeniu jest tak stara, jak dzieje rodzaju ludzkiego2. „Realiści mawiają3:

1 A. Borczuch, H. Chwistecka-Dudek, Alianse jako gra strategiczna, Katowice 2005, s. 35. 2 Patrz: Ü. Bayülken, Collective security and defence organizations in the changing world coalitions, Ankara 1976, s. 3. 3 Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż przedstawiciele innych współczesnych paradygmatów teorii stosunków międzynarodowych nie podzielają przeświadczenia neorealistów, iż główną motywacją podjęcia przez państwa współpracy jest strach i chęć panowania, a naturalnym stanem SM jest konfrontacja (państwa kierują się wyłącznie swoimi egoistycznymi interesami, prowadzą politykę siły i dążą do zyskania przewagi nad konkurentami wedle zasad gry o sumie zerowej). Skrajnie od- mienne stanowisko prezentują neoliberałowie, według których podstawą działania, w tym i sprzy- mierzania się, państw jest racjonalność, a naturalnym stanem SM jest kooperacja (państwa instynk- townie dążą do korzystnych dla wszystkich kompromisów, ponieważ są powiązane ze sobą harmonią interesów). Pozycję pośrednią zajęli między inni zwolennicy realizmu strukturalnego, których zda- niem państwa, nastawione bardziej na maksymalizację względnej niż absolutnej siły, przed współpracą powstrzymuje obawa, że partner w jej wyniku może zyskać więcej i w ten sposób zaburzyć równowagę sił. O możliwości rozwiązania problemu relatywnych zysków przekonani są z kolei piewcy realizmu racjonalnego wyboru, przyznają jednak, że trwałe zachowania kooperacyjne są możliwe wyłącznie w szczególnych warunkach. W podobnym duchu prezentuje się myślenie strategiczne Th omasa 78 Lucyna Czechowska kiedy był na świecie jeden człowiek, został wynaleziony pokój, kiedy było dwóch ludzi – konfl ikt, kiedy było trzech ludzi – sojusze [tłum. własne]”4. Jak dobitnie pokazuje historia powszechna, jest to bardzo trafne spostrzeżenie. „Tak jak cała problematyka bezpieczeństwa również systemy bezpieczeństwa przeszły ewolucję, zmieniając się wraz z rozwojem ludzkości – od form prostych do coraz bardziej złożonych; od pierwotnych systemów bezpieczeństwa indywidualnego, rodowego, poprzez systemy bezpieczeństwa narodowego do współczesnych systemów bez- pieczeństwa międzynarodowego”5. W miarę upływu czasu relacje między pań- stwami podlegały coraz dalej idącej instytucjonalizacji, przez którą rozumieć należy „zarówno stałość i zmienność form organizacyjnych stosunków międzynarodo- wych, jak i stałą tendencję do poszukiwania rozwiązań optymalizujących współ- pracę międzynarodową i funkcjonowanie systemu międzynarodowego”6. W niniej- szej pracy spróbujemy odpowiedzieć na pytanie, w jaki sposób ten proces przebiegał oraz jakie były charakterystyczne cechy poszczególnych faz.

SAMOWYSTARCZALNE IMPERIA I UKŁADY PROMIENISTE

Etap pierwszy, najdłuższy, rozciąga się od dziejów antycznych aż do połowy XVII wieku. Pomimo jego wielkiej różnorodności w kwestii metod i środków prowa- dzenia polityki zagranicznej można zauważyć pewne prawidłowości. Początkowo państwa podejmowały działania jednostronne, co można nazwać modelem bez- pieczeństwa unilateralnego7. „Nie wykluczał on zawierania sojuszy, ale nie miały one charakteru trwałego – wynikały z założeń taktycznych, a nie strategicznych”8. Nie były także zjawiskiem popularnym9 i decydującym czynnikiem w zapewnianiu

Schellinga, który upatruje korzyści z wygaszenia sporów i podjęcia współpracy w minimalizacji groźby nuklearnej wojny światowej. 4 M. Donelan, Elements of international political theory, Oxford 1990, s. 121. 5 S. Koziej, Między piekłem a rajem: szare bezpieczeństwo na progu XXI wieku, Toruń 2006, s. 14. 6 T. Łoś-Nowak, Organizacje międzynarodowe: geneza – istota – ewolucja, [w:] Organizacje w stosunkach międzynarodowych. Istota – mechanizmy działania – zasięg, red. T. Łoś-Nowak, Wrocław 2009, s. 16. 7 Patrz: Ł. Rucki, Czym jest bezpieczeństwo?, 22.08.2009, s. 2, http://www.doss.wroclaw.pl/index. php?view=article&catid=65%3Abezpieczestwo&id=80%3Aczym-jest-bezpieczestwo&format=pdf& option=com_content&Itemid=81, odczyt z dn. 22.11.2010. 8 E. Stadtmüller, Pokój i bezpieczeństwo we współczesnym świecie, [w:] Problemy polityczne współ- czesnego świata, red. Z. Cesarz, E. Stadtmüller, Wrocław 2002, s. 49. 9 Choć znane są porozumienia religijno-polityczne i polityczno-wojskowe greckich miast-państw. Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie 79 państwu bezpieczeństwa. Wybór unilateralizmu podyktowany był zazwyczaj przekonaniem o zagrożeniach płynących ze świata zewnętrznego, które przewyż- szają ewentualne korzyści ze współpracy międzynarodowej (państwa o kluczowych atutach geografi cznych), lub o własnej samowystarczalności i potędze (imperia). W pierwszym przypadku przybierał on postać izolacjonizmu, czyli „obrony inte- resów bez utrzymywania stałych związków i sojuszy z innymi państwami przy ogólnym braku zainteresowania sprawami międzynarodowymi”10 (np. starożytne Chiny). W drugim zaś, ekspansywnej polityki, nieograniczonej zobowiązaniami wobec mniejszych podmiotów (np. imperium Aleksandra Macedońskiego). Ponie- waż wzajemne kontakty pomiędzy największymi mocarstwami były wówczas sporadyczne, większość z nich stanowiła świat sam w sobie. W myśl bezpieczeństwa indywidualnego powiązania imperiów z ich „sojusz- nikami” nosiły charakter subordynacji – zdecydowanej supremacji centrum, które „interweniując w konfl ikt z innymi państwami, ma za zadanie równoważyć róż- nice w istniejącym układzie sił oraz gwarantować pokój, bezpieczeństwo lub terytorialną nietykalność”11. Aby ten model mógł mieć zastosowanie, musi istnieć państwo lub grupa państw wystarczająco potężnych, aby przeprowadzić inter- wencję zapewniającą pokój. Na tej zasadzie funkcjonowały m.in.: państwa staro- żytnego Wschodu czy państwo Franków12. Podobnie w średniowieczu metodami rozstrzygania sporów były zależne od Rzymu sądy papieskie i decyzje soborów. Jak skonstatował R. O’Neill: „Płynny stan stosunków międzynarodowych w rzym- skich i średniowiecznych czasach powodował powstawanie przelotnych sojuszy różnego rodzaju, jednakże istotą tych wieków były imperia i dominacja, nie zaś autonomiczna współpraca pomiędzy państwami dla ich wspólnego bezpieczeń- stwa [tłum. własne]”13. W konsekwencji jedyne koalicje sankcjonowane przez lidera systemu miały miejsce pomiędzy nim a podporządkowanymi jednostkami, tworząc swoisty układ promienisty. Potajemne alianse pomiędzy wasalnymi

Patrz: J. Menkes, A. Wasilkowski, Organizacje międzynarodowe. Wprowadzenie do systemu, Warszawa 2004, s. 25. 10 J. Bryła, Izolacjonizm, [w:] Leksykon współczesnych międzynarodowych stosunków politycznych, red. C. Mojsiewicz, Wrocław 2004, s. 160. 11 T. Łoś-Nowak, Pokój i bezpieczeństwo w teorii i praktyce stosunków międzynarodowych, [w:] Współczesne stosunki międzynarodowe, red. T. Łoś-Nowak, Wrocław 1997, s. 138. 12 Patrz: E. Stadtmüller, op.cit., s. 50. 13 R. O’Neill, Alliances and international order: an inaugural lecture delivered before the University of Oxford on 20 November 1987, Oxford 1988, s. 6. 80 Lucyna Czechowska państwami uważane były za akt zdrady i aż do rozpadu feudalnych zależności nie były na „porządku dziennym”14.

PŁYNNE SOJUSZE KLASYCZNE

Chaotyczna struktura niezrównoważonej równowagi sił

Z kolei w systemie rozproszonym, jaki zapoczątkował pokój westfalski, sojusze występowały regularnie, mając z reguły charakter dwu- lub trójstronny15, fl eksibilny i krótkotrwały. Ponieważ możliwości rozwoju sił zbrojnych u poszczególnych aktorów były relatywnie podobne i stałe, polityka sojuszy służyła za podstawowe narzędzie wzmacniania militarnej pozycji państwa16. Co więcej, mając instrumen- talną naturę, porozumienia odznaczały się bezpośrednim związkiem z wojną – zawierane były najczęściej w celu jej wywołania z większą przewagą (s. zaczepne) lub, rzadziej, dla uzyskania wsparcia w trakcie już trwającej napaści (s. obronne). W epoce konfl iktów o stosunkowo małej sile zniszczenia cywilnej substancji państw nie wykształciła się więc rola aliansów jako pokojowego instrumentu odstraszania przeciwników. Ważną cechą porozumień tego okresu (od połowy wieku XVII do późnego wieku XIX) był także ograniczony poziom integracji kooperantów. Typowymi zobowiązaniami sojuszniczymi były: obietnica nieuczest- niczenia w wojnie przeciwko partnerowi, oddelegowanie określonej liczby wojsk dla wsparcia uwikłanego w konfl ikt sprzymierzeńca czy podział zdobyczy wojen- nych. Ówczesne państwa dysponowały zbyt małym potencjałem ekonomicznym i technologicznym, aby podejmować bardziej zaawansowaną czy długotrwałą formę współpracy wojskowej17. Po zakończeniu działań zbrojnych i podziale łupów alianci zazwyczaj defi nitywnie się rozstawali, aby przy kolejnej odsłonie europej- skiej rywalizacji wybrać aktualnie najatrakcyjniejszych sprzymierzeńców. Jak skonkludował H. Morgenthau: „W tym okresie polityka zagraniczna rzeczywiście była sportem królów, którego nie należało brać na poważnie, lecz traktować jak

14 Patrz: K. Holsti, Diplomatic coalitions and military alliances, [w:] Alliance in international poli- tics, red. J. Friedman, C. Bladen, S. Rosen, Boston 1970, s. 93. 15 Spowodowany znaczącymi kosztami transakcyjnymi oraz trudnościami z utrzymaniem zbyt dużego sojuszu. Patrz: Y. Yamamoto, Alliance and collective security in the Post Cold War Era, Tokyio 1992, s. 4. 16 Patrz: R. Osgood, Alliances and American Foreign Policy, Baltimore 1968, s. 25. 17 Patrz: ibidem, s. 25–26. Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie 81 hazard lub grę o ściśle określonych stawkach i pozbawioną jakichkolwiek wyższych zasad. […] Równowaga sił w tym okresie była raczej amoralna niż niemoralna, jej jedynym standardem były techniczne zasady sztuki politycznej”18. Charakterystycz- nym dopełnieniem kwitnącej dyplomacji owych czasów oraz organizowanych okazjonalnie kongresów były niezwykle popularne sekretne porozumienia lub traktaty z tajnymi klauzulami. Ciągłe zmiany konstelacji sojuszniczych oraz rela- tywnie niski poziom bezpieczeństwa (liczne „małe” wojny i kilka „dużych”) cechowały wariant równowagi sił nazywany chaotyczną strukturą „niezrównowa- żoną”19.

Zrównoważony koncert mocarstw

Wojny napoleońskie oraz kończący je kongres wiedeński otwierają kolejny etap w historii kooperatywnych zachowań państw, znany pod nazwą „koncertu mocarstw”. W obliczu przewagi, jaką zdobyła armia Napoleona Bonaparte, pozo- stałe mocarstwa zdecydowały się na powołanie wielkiej koalicji, która nie tylko stworzyła multilateralny sojusz wojenny, ale także ukonstytuowała nowatorską, wielostronną koalicję czasu pokoju – pierwszy nowożytny eksperyment w formo- waniu organizacji międzynarodowej na rzecz światowego porządku20. Najważniejsi aktorzy ówczesnej areny międzynarodowej postanowili, w imię jedności chrześci- jańskiej cywilizacji białych, wziąć wspólną odpowiedzialność za losy świata oraz zapewnić Staremu Kontynentowi wolność od republikańskich rewolucji. Podzielane przez nich przeświadczenie, iż za wszelką cenę należy uniknąć wyłonienia się hegemona, który na kształt napoleońskiej Francji mógłby samodzielnie zawojować resztę Europy, było kluczem utrzymującym status quo. System równowagi sił, jaki w ten sposób wytworzono, zapewnił długi okres pokoju, charakteryzujący się wspólnym podejmowaniem decyzji na zaaranżowanych ad hoc konferencjach21. „Przed I wojną światową spotkań takich odbyło się ponad 30; przywódcy najwięk- szych państw stanowili klub podobnie myślących ludzi, podejmujących podczas

18 H. Morgenthau, Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój. Wydane skrócone, przeł. R. Włoch, Warszawa 2010, s. 208. 19 Patrz: W. Szymborski, Międzynarodowe stosunki polityczne, Bydgoszcz 2008, s. 273. 20 Patrz: R. Osgood, op.cit., s. 27. 21 Kongresy Świętego Przymierza były pierwszą instytucją stałej współpracy europejskiej. Patrz: P. Borkowski, Polityczne teorie integracji międzynarodowej, Warszawa 2007, s. 53. 82 Lucyna Czechowska konferencji decyzje zarówno w sprawie uznania niepodległości nowych państw europejskich, jak i podziału Afryki między mocarstwa kolonialne”22. Ważnym elementem „koncertu” była pozycja Wielkiej Brytanii, która przyjęła na siebie rolę mocarstwa balansującego – w zależności od podmiotów zaangażo- wanych w konfl ikt opowiadającego się zawsze po stronie słabszej i w ten sposób przeważającego szalę do pozycji równowagi. Polityka, która przeszła do historii jako splendid isolation, była specyfi cznym wariantem izolacjonizmu – Zjednoczone Królestwo nie zawierało wprawdzie trwałych sojuszy, ale brało aktywny, choć selektywny udział w polityce międzynarodowej. Z kolei całkowicie i nieodwołalnie ze stosunków międzynarodowych wycofała się Szwajcaria. Od tego momentu trwała neutralność, rozumiana jako „sytuacja prawna i polityczna państwa, które dobrowolnie zobowiązuje się nie brać udziału w wojnie między innymi państwami i nie zaciągać zobowiązań militarnych”23, poszerzyła kanon zachowań w relacjach pomiędzy państwami. W odróżnieniu od Wielkiej Brytanii stałych sojuszy nie unikało drugie newralgiczne mocarstwo tego okresu – Rosja, która dzięki zawar- temu z Austrią i Prusami Świętemu Przymierzu skutecznie niwelowała groźny dla trzech zaborców polski ruch narodowy. Mimo swojej wyjątkowej pozycji nie pretendowała ona jednakże do roli hegemona ówczesnej Europy, jej polityka sojuszy nie zagrażała więc osiągniętej równowadze sił. Podsumowując: projekt przymierza monarchów odniósł unikalny sukces – osią- gnięte status quo naruszyły dopiero rewolucja przemysłowa, wyścig zbrojeń oraz uwolniona na szeroką skalę ekonomiczna rywalizacja głównych mocarstw.

PERMANENTNE ORGANIZACJE MIĘDZYNARODOWE

Trwałe przymierza i powszechna organizacja międzyrządowa

Choć skomplikowany system sojuszy stworzony przez pruskiego polityka Ottona von Bismarcka, któremu przypisuje się dzieło zjednoczenia Niemiec, nastawiony był na utrzymanie fragmentaryzacji i równowagi sił na Starym Kontynencie, paradoksalnie doprowadził do jej polaryzacji oraz zasadniczej zmiany systemowej.

22 K. Mingst, Podstawy stosunków międzynarodowych, przeł. G. Łuczkiewicz, M. Habura, War- szawa 2006, s. 29. 23 Neutralność trwała, http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=4009295, odczyt z dn. 21.07.2010. Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie 83

Jego sieć dwu- i trójstronnych porozumień obliczona była na ograniczanie możli- wości manewru aliantów przy jednocześnie minimalnych zobowiązaniach Nie- miec, które pozycję międzynarodową chciały poprawić kumulacją własnego potencjału. W rezultacie spektakularnych zwycięstw nad Danią, Austrią i Francją niemieckie przygotowania militarne w czasie pokoju (np. powszechna służba wojskowa, profesjonalne planowanie w sztabie generalnym) stały się dominującym modelem rozwoju. Po raz pierwszy od dawna wewnętrzny rozwój ekonomiczno- -technologiczny państwa zdołał zastąpić mu politykę sojuszy24. Ówczesne mocar- stwa zrozumiały więc, że zwycięstwo na polu bitwy wymaga długich i ciągłych przygotowań, w tym zaawansowanych porozumień z innymi państwami oraz koordynacji wojskowych planów i operacji sojuszników. Przez długi czas napięcia pomiędzy kontynentalnymi potęgami katalizowały podboje w Azji i Afryce, niemniej wraz z osłabianiem między nimi klasycznej równowagi sił wzmacniały i utrwalały się alianse oraz wyłaniała się równowaga konfrontacyjna. Decydujące dla rozwoju dalszych wypadków było przede wszyst- kim porzucenie przez Zjednoczone Królestwo izolacjonizmu, a także niemieckie dążenie do rozstrzygającego o nowym porządku starcia. Powstanie w stałej konfi - guracji oraz w oderwaniu od bezpośredniego związku z wojną defensywnych sojuszy (trójprzymierze, trójporozumienie) można uznać za preludium do tworze- nia zrębów bezpieczeństwa zbiorowego. Warto w tym miejscu nadmienić jednak, że choć poziom zintegrowania wymienionych powyżej aliansów przewyższał typowe porozumienia osiemnastowieczne, były to wciąż jedynie częściowo skoor- dynowane militarnie zobowiązania, nie zaś ściśle powiązane organizmy. Co więcej, ewoluowała także funkcja, jaką w stosunkach międzynarodowych pełniły sojusze – od środka fragmentaryzacji siły do sposobu jej gromadzenia25. Ukształtowane w ten sposób międzynarodowe otoczenie wystarczyło, aby zamach dokonany w Sarajewie oraz wypełnienie zobowiązań sojuszniczych pogrążyły kilka konty- nentów w wojnie. W reakcji na bezprecedensowe okrucieństwa oraz straty materialne lat 1914– 1918 społeczność międzynarodowa po raz pierwszy podjęła próbę budowy modelu bezpieczeństwa zbiorowego, i to od razu w wymiarze uniwersalnym. Autorem nowatorskiej koncepcji, która zamiast sprzymierzać się przeciw zewnętrznemu agresorowi, proponowała wspólne gwarancje bezpieczeństwa, był amerykański prezydent Th omas Wilson. Promowana przezeń instytucja miała wykorzystywać

24 Patrz: R. Osgood, op.cit., s. 28. 25 Patrz: ibidem, s. 29. 84 Lucyna Czechowska siłę światowej opinii publicznej jako metodę odstraszania potencjalnej agresji. Liga Narodów wprowadziła do prawa międzynarodowego zakaz wojny napastniczej, mechanizmy pokojowego rozwiązywania sporów oraz zasadę zbiorowej samo- obronny i niepodzielności pokoju26, nie zyskała jednak ani powszechnego charak- teru (warunku koniecznego dla jej skuteczności), ani realnego wpływu na zacho- wania swoich członków (pomimo powołania odpowiednich struktur). Pomimo swojej porażki utorowała jednak drogę bardziej efektywnym systemom bezpie- czeństwa zbiorowego na poziomie uniwersalnym i regionalnym z drugiej połowy wieku. Popularne upatrywanie przyczyn wybuchu I wojny powszechnej w poprzedza- jących ją sojuszach spowodowało ich niełaskę. Nawoływano zatem do jawnej dyplomacji oraz otwartych porozumień międzynarodowych. Paradoksalnie nie- sława aliansów tym bardziej przyczyniła się do ich utajnienia (np. układ z Rapallo). Nie zapobiegła także kolejnemu przymierzu zaczepnemu, które poprzedziło kolejną wojnę światową (państwa osi), skłoniła jednakże Stany Zjednoczone do powrotu do polityki izolacjonizmu. W ostateczności nastrój idealistycznego opty- mizmu dość szybko ustąpił atmosferze niepewności i napięć, co z kolei zwróciło wiele europejskich państw ku, mającej zapewnić im bezpieczeństwo, polityce sojuszy (np. Mała Ententa) i gwarancji (np. pakt reński). Mimo nadziei związanych z Ligą Narodów brak zdecydowanego przeciwdziałania ze strony mocarstw dopro- wadził do wytworzenia faworyzującej Berlin równowagi jednobiegunowej.

Stabilne organizacje międzynarodowe (uniwersalne i regionalne)

Druga połowa XX wieku była czasem znaczącego poszerzenia grona podmiotów stosunków międzynarodowych oraz erą rozkwitu organizacji międzynarodowych jako kolejnej odsłony instytucjonalizacji. W obliczu przyczyn i skutków II wojny światowej tendencja do organizowania się miała być remedium na słabość poszcze- gólnych państw oraz całej społeczności. O ile więc wiek XIX nazywany jest niekiedy okresem „dyplomacji konferencyjnej”27, o tyle w kolejnym stuleciu architekci nowego ładu skłonili się ku zbiurokratyzowanym strukturom nadzorującym

26 Patrz: I. Pawlikowska, Bezpieczeństwo jako cel polityki zagranicznej państwa, [w:] Wstęp do teorii polityki zagranicznej państwa, red. R. Zięba, Toruń 2004, s. 66. 27 Wcześniej zwoływane sporadycznie w XIX wieku konferencje odbywały się regularnie. Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie 85 wcielanie ustalonych praw i inicjatyw. Sztandarowym wyrazem nowej tendencji były powołanie pierwszej prawdziwie powszechnej międzyrządowej organizacji międzynarodowej – ONZ – oraz zawarte w Karcie NZ przyzwolenie na tworzenie regionalnych systemów bezpieczeństwa. W konsekwencji w okresie powojennym powstało aż sześć regionalnych struktur polityczno-wojskowych (NATO, UW, UZE, ANZUS, SEATO oraz CENTO). W drugiej połowie XX wieku obecna była także koncepcja systemu bezpieczeństwa subregionalnego (KBWE). W porównaniu z poprzednimi epokami nastąpiło więc preferowanie wielostron- ności na niekorzyść stosunków bilateralnych28. W sytuacji, gdy część państw przez kilka dekad znajdowała się we wrogich relacjach, a nawet ofi cjalnie nie uznawała wzajemnego istnienia, multilateralne formuły dawały im szansę wypracowywania niezbędnych kompromisów podczas zakulisowych rozmów. Z drugiej strony regularne spotkania w gronie sprzymierzeńców ułatwiały nawiązywanie osobistych relacji pomiędzy poszczególnymi decydentami, te zaś – międzynarodowe zrozu- mienie i spójność działań. „Równolegle z rozwojem ilości instytucji międzynarodowych zarysowała się też tendencja rozszerzania ich kompetencji i funkcji”29 oraz pogłębiania poziomu integracji. Stopień powiązań w najbardziej zaawansowanych strukturach regional- nych (NATO i UW), obejmujący wspólne organy, zintegrowane dowództwo, sieć baz, a także pokaźną machinę biurokratyczną, dalece przewyższył poziom skon- solidowania sprzymierzeńców w aliansach z poprzednich stuleci. Standaryzacja uzbrojenia, struktur dowodzenia i szkolenia personelu spowodowała, że w obliczu kryzysu sojusznicy mogli zareagować prawie jak jedna, zunifi kowana armia. Należy w tym miejscu nadmienić jednak, iż mimo znacznego zbiurokratyzowania insty- tucji wiek XX nie pozbawił suwerenności pozycji wartości nadrzędnej. Decyzje w organizacjach międzynarodowych zapadały nadal na drodze konsultacji pomię- dzy poszczególnymi rządami. Niemniej osiągnięcie tak wysokiego pułapu koor- dynacji działań wymagało długoletniej współpracy30. W związku z tym statuty powołujące organizacje międzynarodowe zawierane były z reguły na czas nieokre- ślony lub z automatyczną klauzulą prolongacyjną. Dzięki temu, w odróżnieniu od sojuszy klasycznych, miały one charakter stały i dużo mniej elastyczny31. Sympto- matyczne było także oderwanie ich istnienia od konkretnego międzynarodowego

28 Patrz: Y. Yamamoto, op.cit., s. 4. 29 J. Kukułka, Wstęp do nauki o stosunkach międzynarodowych, Warszawa 2003, s. 135. 30 Patrz: M. Naidu, Alliances and balance of power. A search for conceptual clarity, Delhi 1974, s. 162. 31 Patrz: K. Holsti, op.cit., s. 97–98. 86 Lucyna Czechowska wydarzenia – zimnowojenne bloki funkcjonowały permanentnie, mając jasno określonego przeciwnika i prawie niezmienny skład członkowski. Nowością minionego stulecia była także decydująca rola wyznawanej doktryny politycznej. Według M. Donelana obok lojalności rasowej i kulturowej to właśnie przywiązanie do ideologii32 było główną przyczyną trwałości bloków. Obok utrzy- mującej się przez kilka dekad dwubiegunowej dystrybucji siły strach przed wrogą doktryną najskuteczniej powstrzymywał członków ugrupowania przed wyłama- niem się ze struktury czy powodował zaangażowanie w dziejący się poza jego granicami konfl ikt, nawet jeśli czysta kalkulacja wskazywałaby na przewagę innego rozwiązania. Fluktuacje pomiędzy sojuszami utrudniało bez wątpienia także upowszechnienie się od połowy XX wieku ustroju demokratycznego. Rządy zobo- wiązane uzasadniać krajowej opinii publicznej swoje poczynania utraciły właściwą sojuszom klasycznym możliwość dokonywania szybkich i częstych zwrotów33. Nie bez znaczenia dla wytrzymałości ówczesnych aliansów były również wysoki poziom zinstytucjonalizowania i hierarchizacji poszczególnych organizacji oraz konsolidująca rola wielopłaszczyznowych powiązań członków34. W porównaniu do poprzedniego etapu rozwoju kooperatywnych zachowań państw zagrożenie utraty autonomii przez mniejszych sygnatariuszy porozumień bardzo wzrosło. Zimnowojenne bloki, w szczególności zaś Układ Warszawski, w swojej asymetrycz- ności przypominały średniowieczne układy promieniste, choć nie w ich klasycznej postaci35. Warto dodać, że cechą aliansów z tego okresu była również ich powszechna hipokryzja. Ponieważ wszystkie mocarstwa zaangażowane w zimną wojnę były członkami ONZ, ofi cjalnie głosiły szacunek do umieszczonych w Karcie NZ zasad. W związku z tym najgroźniejsze organizacje militarne, jakie wówczas funkcjono- wały, powołane były jako „defensywne”. Formą ukrywania prawdziwie militarnej natury współpracy było także maskowanie jej motywami ekonomicznymi, spo- łecznymi, kulturalnymi czy ideologicznymi36. Większość zimnowojennych sojuszy była więc wielofunkcyjna, a sama konfrontacja totalna.

32 Patrz: M. Donelan, op.cit., s. 123. Wcześniej rywalizowano głównie z powodów dynastycznych, religijnych i komercyjnych. 33 Patrz: R. Osgood, op.cit., s. 31. 34 Patrz: Y. Yamamoto, op.cit., s. 5. 35 W zamian za jednostronne gwarancje bezpieczeństwa lider ingerował w wewnętrzne sprawy swoich sojuszników i dyktował ton wspólnych działań na arenie międzynarodowej. 36 Patrz: M. Naidu, op.cit., s. 23–24. Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie 87

Z drugiej strony warto zwrócić uwagę na spostrzeżenie M. Naidu, który w roku 1974 napisał: „niektóre sojusze, które zaczynały z czysto militarnych i politycznych pobudek, ewoluują obecnie w kierunku organizacji głównie ekonomiczno-kultu- ralnych [tłum. własne]”37 (np. SEATO, CENTO). Wyrazem tego, że powody podejmowania współdziałania z czasem coraz częściej rekrutowały się ze sfer pozamilitarnych, jest imponująca ilość wielostronnych powiązań. Na szczeblu zarówno uniwersalnym, jak i regionalnym powołano instytucje: polityczne i ogólne (np. ASEAN, LPA), gospodarcze (np. EWWIS, MFW), humanitarne (ILO, UNE- SCO) oraz oparte na specyfi cznych interesach kluby (np. EWEA, OPEC). Kolosalne znaczenie ma także wciąż rozwijany system agend i organizacji wyspecjalizowanych ONZ. Obok dominujących formalnych organizacji międzyrządowych oraz intensyw- nej kodyfi kacji zwyczajów międzynarodowych rozwijały się także nieformalne modele współpracy takie jak szczyty (np. G7/G8) czy prywatne stowarzyszenia z udziałem polityków (np. Komisja Trójstronna38). Okres powojenny przeszedł do historii jako zapis konfrontacji dwóch świato- wych supermocarstw oraz ich sojuszniczych bloków. Konstrukcja koordynacyjna39, opierająca się na równoważeniu sprzecznych sił i interesów w celu utrzymania pokoju, przybrała w tym wypadku postać odstraszania – dwubiegunowej „równo- wagi strachu”. Z perspektywy czasu można stwierdzić, że kluczowe organizacje tego okresu poprzez utrzymywanie wewnętrznej dyscypliny oraz rozwój arsenałów nuklearnych w dużo bardziej ekonomiczny sposób niż wysiłki pojedynczych państw stabilizowały system. Bez wątpienia esencjonalnym czynnikiem wpływającym na naturę kooperacji i współzawodnictwa państw drugiej połowy XX wieku była postępująca globaliza- cja polityki – „alianse nie tylko rozprzestrzeniły się na wszystkich kontynentach, ale także – w sensie technicznym pokryły ich siecią prawie całą powierzchnię ziemi [tłum. własne]”40. Odpowiedzią na rozmach zimnowojennej konfrontacji był m.in. ruch państw niezaangażowanych. Polityka nastawiona na odpieranie wpływów tego z supermocarstw, które aktualnie wywierało silniejsze naciski, prowadzona była głównie przez kraje rozwijające się, częstokroć powstałe w procesie dekoloni-

37 Ibidem, s. 172. 38 Patrz więcej: T. Kegel, Rozwinięte państwa demokracji parlamentarnej, [w:] Współczesne stosunki międzynarodowe, op.cit., s. 173. 39 Inaczej nazywana metodą współdziałania, której przeciwieństwo stanowi konstrukcja subor- dynacyjna (metoda podporządkowania, imperialna). 40 M. Naidu, op.cit., s. 23. 88 Lucyna Czechowska zacji. Ich przywódcy przeczuwali, iż trwałe powiązanie z jednym z dwóch bloków nieuchronnie spowoduje ich satelizację. „Wybór trzeciego wariantu oznaczał przyjęcie nowej formuły działania w stosunkach międzynarodowych, wychodzącej poza ramy tradycyjnej neutralności, nie implikującej zarazem izolacji i bierności”41, nie był jednak konstrukcją prawnomiędzynarodową, a polityczną. Również na kontynencie europejskim znalazły się kraje chcące uniknąć udziału w zimnowo- jennym sporze – w 1955 roku neutralność ogłosiła , zaś czytelną politykę neutralności prowadziły Szwecja i Finlandia. Niemniej niespotykane wcześniej możliwości transportu wojsk i broni, w tym nuklearnej, pozbawiły narody nieza- angażowane szans na znaczącą czy skuteczną neutralność.

INTEGRACYJNA ORGANIZACJA PONADNARODOWA, SZCZYTY I ELASTYCZNE PARTNERSTWA STRATEGICZNE

Punktem zwrotnym dającym początek aktualnemu etapowi ewolucji kooperatyw- nych zachowań państw były lata 1989–1991. Układ bipolarny zaczął ustępować policentrycznemu już w latach 60. XX wieku, kiedy to coraz więcej państw zyskało rangę mocarstw nuklearnych dającą pewną autonomię w ramach systemu bloko- wego. Dalsze osłabianie czynnika konwencjonalnych sił zbrojnych oraz wzrost znaczenia potencjału ekonomicznego i demografi cznego w wyznaczaniu pozycji międzynarodowej państw doprowadziły w ciągu kolejnych 30 lat następne pod- mioty (w tym Brazylię, Turcję, Indie, Niemcy i Japonię) do prestiżu regionalnych mocarstw. W latach 90. nastąpiło więc przejście od globalnej równowagi sił do lokalnej równowagi sił poszczególnych regionów42. Wyposażyło to regionalnych antagonistów w większą niż dotychczas swobodę działania, prawie nie ograniczoną możliwością interwencji światowych mocarstw43. W XXI wieku społeczność mię- dzynarodowa zakwestionowała więc koncepcję niepodzielności pokoju i zwróciła się ku prymatowi regionów, z tym tylko zastrzeżeniem, że dla swej legalności powoływane instytucje muszą być podporządkowane powszechnym normom prawa międzynarodowego.

41 W. Ma l e n d ow s k i , Ruch Państw Niezaangażowanych, [w:] Leksykon współczesnych międzynaro- dowych stosunków politycznych, op.cit., s. 308. 42 Patrz: M. Naidu, op.cit., s. 151. 43 W większości zachodnich społeczeństw panuje wyraźna niechęć do interwencji poza własnymi granicami. Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie 89

„Istotnym wskaźnikiem zmian wynikających z upadku komunizmu było powstanie nowej przestrzeni dla funkcjonowania organizacji międzynarodowych i odgrywanych przez nie ról. Zakończenie niemalże automatycznego podziału w Radzie Bezpieczeństwa, przebiegającego wzdłuż zimnowojennych podziałów, uwolniło potencjał ONZ jako rzeczywiście zbiorowej instytucji”44. Za namacalny przykład nowych perspektyw współpracy Narodów Zjednoczonych może służyć zdecydowana reakcja RB na wkroczenie wojsk irackich do Kuwejtu w 1990 roku. Niespotykanemu dotąd przyśpieszeniu uległ także proces integracji europejskiej. Powołując, a następnie rozwijając pierwszą w dziejach świata organizację między- narodową o cechach ponadnarodowych, państwa Starego Kontynentu udowodniły, że harmonizując wysiłki, można osiągnąć lepsze rezultaty, niż bezwzględnie rywalizując. Nie bez znaczenia pozostały także bezprecedensowe ataki dokonane przez terrorystów 11 września 2001 roku. W ich wyniku dalszej przemianie pod- dane zostały zadania struktur, jakie pozostały na współczesnej arenie międzyna- rodowej. Jak zauważył R. Olszewski: „Sojusz, a nie tylko Unia, powinien nadal być organizacją polityczną. To odróżnia go od klasycznych sojuszy przeszłości. Jego siła musi służyć przede wszystkim prewencji. Pożądane są nie działania militarne NATO, lecz polityczne, które ukierunkowane będą na przeciwdziałanie zmierzające do likwidowania przewidywanych kryzysów i konfl iktów, co oznacza, że w tym zakresie musi także działać jako siła polityczna”45. Z jednej strony postzimnowojenny świat jest świadkiem postępującej kodyfi ka- cji zwyczajów międzynarodowych oraz ponadnarodowego regulowania coraz szerszego zakresu spraw niegdyś zarezerwowanych dla wewnętrznych kompeten- cji państw. Z drugiej zaś u progu drugiej dekady XXI wieku swego rodzaju wyczer- pania doświadczyła ogólna formuła formalnych organizacji międzynarodowych oraz prawa międzynarodowego, jako mechanizmu regulującego strategiczne zachowania podmiotów. Trend ten zapoczątkowały Stany Zjednoczone, którym w obliczu naglącego zagrożenia kolejnymi atakami terrorystycznymi bardziej dogodne niż ostrożne podejmowanie decyzji w ramach wielkich biurokratycznych machin wydało się zebranie „koalicji chętnych”. Mając za sobą pozycję jedynego supermocarstwa, USA przywróciły koalicjom ad hoc dawną popularność. Co więcej, według J. Czarneckiego: „w rezultacie międzynarodowej kampanii antyter- rorystycznej doszło do marginalizacji roli ONZ jako uniwersalnego systemu

44 R. Crockatt, Koniec zimnej wojny, [w:] Globalizacja polityki światowej. Wprowadzenie do sto- sunków międzynarodowych, red. S. Smith, J. Baylis, przeł. A. Czwojdrak, Kraków 2008, s. 132. 45 R. Olszewski, Bezpieczeństwo współczesnego świata, Toruń 2005, s. 10. 90 Lucyna Czechowska bezpieczeństwa oraz lekceważenia norm i instytucji międzynarodowych. Po drugie, odsunięcie na drugi plan instytucji unilateralnych spowoduje zwiększenie roli mocarstw jako czynników organizujących i stabilizujących porządek międzynaro- dowy”46. Paradoksalnie na osłabienie znaczenia ONZ wpłynął także sam koniec zimnej wojny. W czasach ideologicznego konfl iktu instytucja gromadząca całą społeczność międzynarodową odgrywała rolę arbitra sporów oraz „neutralnego gruntu” dla komunikacji47 i jako taka stabilizowała system. Obecnie, kiedy środo- wisko międzynarodowe jest dalece bardziej rozproszone i zdecentralizowanie, ONZ nie jest w stanie spełniać tejże funkcji48. Ponadto, hegemonistyczne zacho- wania USA przyczyniają się także do niwelowania znaczenia NATO do roli „skrzynki z narzędziami”49. Zakończenie walki ideologicznej umożliwiło dawnym wrogom podjęcie współ- pracy tam, gdzie ich interesy znalazły wspólny mianownik, zarówno w sferze polityczno-wojskowej, jak i w innych zyskujących na znaczeniu dziedzinach, takich jak gospodarka czy nauka. W rezultacie koalicje i sojusze doby XXI wieku w ela- styczności doboru sprzymierzeńców przypominają bardziej swoje osiemnasto- niż dwudziestowieczne odpowiedniki. Jak argumentował D. Rumsfeld, interpretując założenia doktryny Busha: „misja powinna określać kształt powstających koalicji, a nie odwrotnie”50. Z kolei Samuel Huntington utrzymuje, że we współczesnym otoczeniu międzynarodowym miejsce ideologii zajmuje cywilizacja. Jego zdaniem: „interesy, sojusze i konfl ikty między państwami narodowymi będą kształtowane przez czynniki kulturowe i cywilizacyjne”51. W konsekwencji państwa dużo chętniej będą wiązać się w koalicje z podmiotami z tego samego kręgu kulturowego, a i te związki będą ograniczone, doraźne i taktyczne. Nie traktując Huntingtonowskiej wizji „zderzenia cywilizacji” jako nieuniknionej, warto pamiętać, że w naturalny sposób wybór aliantów od zarania wieków rozpoczynał się od grona partnerów podobnie myślących, w szczególności zaś, kiedy siłą stanowiącą zagrożenie byli „obcy”. Konkludując zdaniem I. Wallersteina: „Obecnie obserwujemy olbrzymią

46 J. Czarnecki, Konfl ikty zbrojne jako problem międzynarodowy, [w:] Współczesne bezpieczeństwo, red. W. Fehler, Toruń 2005, s. 58. 47 Patrz: G. Liska, Nations in alliance. Th e limits of interdependence, Baltimore 1962, s. 7. 48 Patrz: K. Deutsch, M. Kaplan, Th e limits of international coalitions, [w:] Alliance in International Politics, op.cit., s. 285–286. 49 Patrz: Z. Pietraś, op.cit., s. 14. 50 Idem, Doktryna George’a W. Busha a struktura globalnego systemu międzynarodowego, „Sprawy Międzynarodowe” 2004, nr 3, s. 14. 51 R. Zenderowski, Międzynarodowe Stosunki Kulturalne, Katowice 2008, s. 74, http://www.zen- derowski.republika.pl/mskkatowice.pdf, odczyt z dn. 18.12.2012. Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie 91 ilość zabiegów o sojusze, łącznie z mnóstwem wewnętrznych debat na temat wyboru optymalnych partnerów, ale także wielką niepewnością tego, co ci ewen- tualni partnerzy postanowią. […] Nie jest to kompletna anarchia, ale z pewnością poważny geopolityczny nieład”52. O ile więc rośnie zapotrzebowanie na wielostronne tworzenie prawa międzyna- rodowego w technicznych aspektach dziedzin takich jak np. wymiar sprawiedli- wości, o tyle newralgiczne kwestie polityczne chętniej rozgrywane są na mniej zbiurokratyzowanych spotkaniach głów państw i rządów (w wymiarze zarówno wielostronnym, jak i dwustronnym). Przykładem mogą tu być regularnie organi- zowane szczyty G20 czy spotkania UE–Rosja. Po stuleciu „dyplomacji konferen- cyjnej”, „erze organizacji międzynarodowych” przyszedł więc czas na „dyplomację szczytów”. Ich przewaga w obecnej rzeczywistości polega przede wszystkim na: odzwierciedlaniu decydującej roli mocarstw w umożliwianiu wielostronnej współ- pracy; elastycznej formule, omijającej sztywne procedury i określone kompetencje instytucji międzynarodowych składających się z wielu członków; sposobności podjęcia tematyki z wielu różnorodnych, ale powiązanych dziedzin; zmiennych konfi guracjach uczestników w zależności od rozstrzyganych kwestii; szerzeniu zaufania pomiędzy potęgami poprzez nieformalne relacje ich liderów. Nie zastę- pując formalnych organizacji międzynarodowych, szczyty stanowią ich kluczowe dopełnienie. Wśród ograniczeń właściwych dyplomacji szczytów wymienić można z kolei rozdźwięk pomiędzy wypracowanymi postanowieniami a ich implementa- cją. Jak konkluduje G. Grevi: „Szczyty są najbardziej odpowiednie do budowania zaufania, ustalania agend na najwyższym poziomie oraz łączenia bilateralizmu, minilateralizmu i multilateralizmu [tłum. własne]”53. Obrazowo mówiąc najbar- dziej wpływowe państwa przystąpiły do nowej odsłony „koncertu”. Interesującym zjawiskiem jest także fakt, że po półwiecznej przerwie do łask wracają stosunki bilateralne, jako relacje z reguły bardziej sterowne i przez to stwarzające mniejsze zagrożenie uwikłania. Nie bez znaczenia jest również powszechne w wielu społeczeństwach globalnej Północy poczucie bezpieczeństwa, które spowodowało zwiększone oczekiwania odnośnie do poszanowania własnej autonomii i współpracy opartej na równorzędności i partnerstwie. Powyższe determinanty w połączeniu z przybierającymi na intensywności proce- sami globalizacyjnymi upowszechniły nowy typ zachowań kooperatywnych – part-

52 I. Wallerstein, Dokąd zmierza świat?, „Polski Przegląd Dyplomatyczny” 2009, nr 4–5 (50–51), s. 18. 53 G. Grevi, Th e interpolar world: a new scenario, EU ISS, Occasional Paper – no. 79, June 2009, s. 32, http://www.iss.europa.eu/uploads/media/op79.pdf, odczyt z dn. 29.11.2010. 92 Lucyna Czechowska nerstwa strategiczne. Prekursorem współcześnie zawieranych partnerstw są bez wątpienia zapoczątkowane jeszcze w poprzedniej epoce „stosunki specjalne” pomiędzy Wielką Brytanią a USA54. Po zakończeniu zmagań zimnowojennych oraz doświad- czeniu ograniczeń i kosztów wielostronnych formuł współpracy Stany Zjednoczone postanowiły zbudować sieć globalnych powiązań na kanwie relacji dwustronnych. W ten sposób na przełomie XX i XXI wieku do dyskursu politycznego przedostał się termin partnerstwo strategiczne, „określający istnienie specjalnych, bliskich, »partner- skich« stosunków między dwoma państwami, znacznie bliższych niż utrzymywane z państwami trzecimi”55 i jednocześnie niepozbawiających aktorów swobody ruchów. Logika aliasów strategicznych jest więc spójna z opisaną powyżej logiką szczytów. Wzmożone procesy globalizacyjne, zakończenie dekolonizacji oraz kres zimnej wojny pozbawiły racji bytu ruch państw niezaangażowanych oraz przedefi niowały inne odmiany polityki neutralności i izolacjonizmu. Państwa, które dotychczas ceniły swoją niezależność (Austria, Szwecja, Finlandia), współtworzą obecnie najsilniejszą organizację polityczną na Starym Kontynencie – Unię Europejską – lub bardzo blisko z nią współpracują (Szwajcaria). W latach 90. XX wieku dokonano redefi nicji koncepcji neutralności, która wprowadziła pierwszeństwo „prawa ONZ” przed tradycyjnym prawem neutralności (np. nie można deklaro- wać neutralności wobec konfl iktów zbrojnych, w które ONZ jest zaangażowana). Erozji doświadczyła także zasada wieczystej neutralności, sprowadzona obecnie do konstrukcji historycznej określającej politykę, nie zaś sytuację prawną pań- stwa56. Według wielu badaczy koncepcja neutralności, określana także terminem bezaliansowości, „funkcjonująca w ramach ładu późnowestalskiego została ostatecznie zredukowana do tzw. jądra o charakterze wojskowym. Tym samym został przezwyciężony symboliczny konfl ikt między neutralnością a integracją”57. Na osobną uwagę zasługuje praktykowana przez Stany Zjednoczone nowa odmiana izolacjonizmu – hegemonizm. Jego odzwierciedleniem jest doktryna Busha zakładająca, że USA są w stanie prowadzić politykę samodzielną bez oglądania się na stanowiska innych liczących się na arenie międzynarodowej aktorów, w tym swoich najbliższych sojuszników58.

54 Patrz: H. Morgenthau, op.cit., s. 201. 55 J. Sutor, Leksykon dyplomatyczny, Warszawa 2010, s. 411. 56 Patrz: D. Popławski, Neutralność w późnowestfalskim ładzie międzynarodowym, [w:] Późnowest- falski ład międzynarodowy, red. M. Pietraś, K. Marzęda, Lublin 2008, s. 234–235. 57 Ibidem, s. 235. 58 Patrz: W. Szymborski, op.cit., s. 272. Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie 93

PODSUMOWANIE I PROGNOZY NA NAJBLIŻSZĄ PRZYSZŁOŚĆ

„Tendencje do budowy trwałych instytucjonalnych form współżycia międzynaro- dowego o funkcjach porządkująco-stabilizacyjnych, legitymizacyjnych bądź inte- gracyjnych pojawiły się w XV wieku w związku z pojawieniem się stałych przed- stawicielstw dyplomatycznych w Italii, ale dopiero od wieku XVIII możemy mówić o ich dynamicznym rozwoju”59. Po zbudowaniu siatki dyplomatów następnym etapem instytucjonalizacji SM było upowszechnianie wielostronnych konferencji, którym z czasem dla zapewniania ciągłości pomiędzy sesjami zaczęto przydawać biura i sekretariaty. Z kolei po roku 1815, a zwłaszcza po zakończeniu II wojny światowej, wielostronna dyplomacja coraz częściej zaczęła przybierać formy funk- cjonujących permanentnie międzyrządowych organizacji międzynarodowych60. Współcześnie wyrazem tego procesu są z jednej strony powstawanie integracyjnych wspólnot międzypaństwowych o cechach ponadnarodowych oraz sektorowa instytucjonalizacja coraz szerszej gamy dziedzin funkcjonowania społeczeństw, z drugiej zaś popularność szczytów i partnerstw strategicznych. Ewolucja form współpracy międzynarodowej państw dokonywała się w korelacji z rozwojem koncepcji bezpieczeństwa. Poniższa tabela ukazuje ten związek, posługując się klasyfi kacją bezpieczeństwa ze względu na sposób jego organizowania61.

Tabela 2. Atrybuty form współpracy międzynarodowej państw na przestrzeni wieków

Unilateralizm MultilateralizmA Dominujące bezpie- system równo- koncepcja bezpie- system bezpieczeństwa metody czeństwo wagi sił czeństwa zbiorowego kooperatywnego, a w UE organizowania indywidualne oraz system bipolarnej koncepcja wspólnego bezpieczeństwa „równowagi strachu” bezpieczeństwa

59 T. Łoś-Nowak, Organizacje międzynarodowe: geneza – istota – ewolucja, op.cit., s. 16. 60 Patrz: J. Kukułka, op.cit., s. 135. 61 Typologia ze względu na sposób organizowania bezpieczeństwa wyróżnia: bezpieczeństwo indywidualne (hegemonizm mocarstwowy, izolacjonizm, neutralność), system równowagi sił, system bezpieczeństwa zbiorowego (uniwersalnego, regionalnego), system bezpieczeństwa kooperacyjnego, system „wspólnego bezpieczeństwa”. Patrz: K. Łastawski, Pojęcie i główne wyznaczniki bezpieczeństwa narodowego i międzynarodowego, [w:] Współczesne bezpieczeństwo, op.cit., s. 18. 94 Lucyna Czechowska

Unilateralizm MultilateralizmA od dziejów od pokoju od zawarcia Trójprzy- od końca zimnej wojny a n t y c z n y c h westfalskiego mierza do końca zimnej do dziś Przedział do pokoju do zawarcia wojny 1991–… czasowy westfalskiego trójprzymierza 1882–1991 … –1648 1648–1882 grecki, rzymski, a) westfalski a) wersalski postzimnowojenny Typ ładu średniowieczny (nowożytny) (międzywojenny) międzyna- b) wiedeński b) jałtański rodowego (koncert (zimnowojenny) mocarstw) – a) bezbiegunowy a) wielobiegunowy międzybiegunowy, Liczba biegu- elementy ładu nów systemu b) wielo - b) dwubiegunowy jednobiegunowego biegunowy imperia terytorialne państwa, międzyrządowe państwa, organizacje Dominujące i podporządko- i suwerenne organizacje międzynaro- międzynarodowe, orga- podmioty SM wane im państwa dowe, korporacje nizacja ponadnarodowa, jednostki narodowe korporacje konstrukcje okazjonalne powszechna organizacja organizacje międzynaro- Typowe formy subordyna- kongresy, międzynarodowa, regio- dowe, szczyty, „koalicje powiązań cyjne, układy sekretne sojusze nalne i subregionalne chętnych”, partnerstwa pomiędzy promieniste systemy bezpieczeństwa, strategiczne, organizacja podmiotami szczyty, nieformalne ponadnarodowa stowarzyszenia izolacjonizm, izolacjonizm izolacjonizm amerykań- zredukowana kon- Typowe formy samodzielna amerykański ski do 1945 roku, NAM, cepcja neutralności, zachowywania polityka i brytyjski, polityka neutralności hegemonizm odrębności imperiów wieczysta neutralność rzadko bardzo niełaska sojuszy ofen- kilka trwałych sojuszy, Popularność spotykane popularne sywnych, popularność wiele czasowych koalicji aliansów sojuszy defensywnych różnorodne głównie dwu- porozumienia istnieją porozumienia Wielkość i trójstronne wielostronne, mniej wielostronne, znaczenie aliansów dwustronnych odzyskują stosunki bilateralne Trwałość i sta- przelotne krótkotrwałe stały skład, organizacje trwałe organizacje, ela- łość aliansów i fl eksybilne permanentne styczne więzi dwustronne Kooperatywne zachowania państw – ewolucja w czasie 95

Unilateralizm MultilateralizmA taktyczne, bez podstawowe „defensywne” sojusze funkcja prewencyjna, Znaczenie strategicznego narzędzie kumu- militarne, nastawione działania polityczne sojuszy znaczenia lacji potencjału na odstraszanie; częstsze niż militarne w prowadzeniu w zapewnianiu przed wojną lub wspólne gwarancje polityki bezpieczeństwa w jej trakcie bezpieczeństwa relacje bardzo w drugiej połowie XX integracja ponadnarodo- Poziom integra- zależności niski, stopniowo wieku pogłębienie wa, elastyczne stosunki cji sojuszników wzrasta od 1870 poziomu integracji dwustronne roku i zależności powiązania sfera militarna sojusze wielofunkcyjne współpraca wielowymia- wielopłaszczy- z przewagą sfery rowa, w tym płaszczyzny Płaszczyzny znowe polityczno-wojskowej wcześniej zarezerwowane współpracy dla wewnętrznych kompetencji państw

A Multilateralizm – „symbolizuje współpracę między trzema lub większą liczbą aktorów, która może obejmować szerokie spektrum problemów albo ich bardzo ograniczony wymiar. Owa współpraca może być rozwijana w strukturach międzynarodowych (o różnym stopniu ich zorganizowania). […] Tak postrzegany multilateralizm jest przejawem kooperatywnych zachowań uczestników stosunków międzynarodowych w poliarchicznym i policentrycznym środowisku międzynarodowym”. T. Łoś- -Nowak, Multilateralizm, [w:] Leksykon politologii, red. A. Antoszewski, R. Herbut, Wrocław 2004, s. 240–241. Źródło: opracowanie własne.

Reasumując bogate dzieje kształtowania się relacji pomiędzy państwami, można zgodzić się z J. Menkesem, iż „podmioty występujące w życiu międzynarodowym […] odznaczają się na ogół – z interesującego nas tu punktu widzenia – dwiema konkurencyjnymi cechami. Pierwsza z nich wyraża się w dążeniu do zachowania odrębności, skupiania władzy lub nawet skrajnego odgraniczania się od wszyst- kiego, co zewnętrzne, obce. Druga z nich wyraża się w poszukiwaniu sojuszników lub partnerów”62. Choć znamiona obu tych skłonności możemy odnaleźć w każdym z omawianych etapów, trudno oprzeć się wrażeniu, iż z biegiem lat orientacja na podejmowanie współpracy przeważa. Wydaje się, że głównym powodem zacieśnia- nia kooperacji pomiędzy wcześniejszymi rywalami na coraz szerszych polach jest przedkładanie fi nalnego efektu nad pełną autonomię działania.

62 J. Menkes, A. Wasilkowski, op.cit., s. 23. 96 Summary

Cooperative behaviour of states – the evolution in time

THE ARTICLE IS devoted to the historical evolution of states’ cooperative behavior. To determine the typical for each historical period patterns of unilateralism and multilateral- ism the comparative method was used. As a result, the author come to a conclusion that: 1) the period from ancient history to the Peace of Westphalia was dominated by self-suffi - cient empires and solar-type of arrangements, 2) between 1648–1882 prevailed classic alliances of fl uid nature 3) the period from the conclusion of the Triple Alliance to the end of the Cold War was characterized by permanent intergovernmental organizations 4) and the most representative cooperative behaviors of the contemporary period are: summits, strategic partnerships and supranational organization. vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Michał Drgas Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu

GLOBAL GOVERNANCE A PAŃSTWO GLOBALNE. STRUKTURALNE EFEKTY BRAKU CENTRALNEGO STEROWANIA WE WSPÓŁCZESNYM SYSTEMIE MIĘDZYNARODOWYM

UWAGI WSTĘPNE I ZARYS PROBLEMU

W WYDANEJ PO RAZ PIERWSZY w 1979 r. Teorii polityki międzynarodowej1 – autor jednej z najbardziej wpływowych, a zarazem najbardziej kontestowanych prac w dziedzinie stosunków międzynarodowych – Kenneth N. Waltz dowodził, iż naturalną kondycją każdego systemu międzynarodowego jest nieobecność nadrzędnego organu sterującego, powodująca brak jakiejkolwiek władzy nad państwami. Już pierwsi krytycy Waltza, reprezentujący przede wszystkim główne nurty neoliberalne, wskazywali natomiast na strukturalny wpływ, jaki na zacho- wanie jednostek systemu międzynarodowego wywierają liczne instytucje, takie jak reżimy czy też organizacje międzynarodowe. Postrzegali je przez to jako pożądany element tegoż systemu, który nie tylko redukuje koszty transakcji, ale również wprowadza przewidywalność i stabilizację, tworząc swoistą strukturę globalnej,

1 W Polsce praca ta ukazała się pod tytułem Struktura teorii stosunków międzynarodowych (zob. K.N. Waltz, Struktura teorii stosunków międzynarodowych, przeł. R. Włoch, Warszawa 2010). Odejście tłumacza od tytułu anglojęzycznego pierwowzoru (zob. idem, Th eory of International Politics, Reading 1979) wydaje się natomiast w równym stopniu niezrozumiałe, co błędne. Pomijając zastąpienie „teorii” przez „strukturę teorii”, należy wskazać również na pozornie niewielką różnicę pomiędzy „polityką międzynarodową” a „stosunkami międzynarodowymi”. O ile w polskim dyskursie nauko- wym terminy te używane są zamiennie, o tyle w nauce amerykańskiej przypisywane są im odmienne desygnaty, podobnie jak określeniom takim jak „polityka światowa” (world politics) czy „sprawy międzynarodowe” (international aff airs). Na temat rozumienia pojęcia polityki międzynarodowej przez badaczy amerykańskich zob. np. H.J. Morgenthau, Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój, przeł. R. Włoch, Warszawa 2010, s. 20–33. 98 Michał Drgas ale jednocześnie rozproszonej władzy ponadpaństwowej, istniejącej pomimo braku centralnego organu rządowego, określaną jako global governance2. Współcześnie większość badaczy stoi na stanowisku, iż instytucje międzynaro- dowe mają znaczenie3. Rozpatrując ich oddziaływanie na funkcjonowanie systemu skupiają się oni natomiast w przeważającej mierze na analizach stopnia ich wpływu na zachowanie państw, określanego zwykle jako skuteczność instytucji4, bądź też sposobie, w jaki wywierają one efekty strukturalne na zachodzące w systemie międzynarodowym interakcje. W ten sposób wszelkie systemowe implikacje ist- nienia instytucji międzynarodowych postrzegane są w relacji do sposobu działania systemu całkowicie anarchicznego, pozbawionego jakichkolwiek elementów władzy międzynarodowej. „Duch” neorealizmu pozostaje nadal żywy – można by rzec – i pomimo iż główne twierdzenia wyłożone przez Waltza są współcześnie przez znaczną część badaczy odrzucane, nakreślony przez niego stan międzynarodowej natury nadal pozostaje głównym punktem odniesienia w teoretycznej refl eksji nad znaczeniem instytucji międzynarodowych. Zgodnie z takim stanowiskiem jedyną ich konsekwencją może być redukowanie nieuchronnej mechaniki anarchii, opar- tej na strukturalnych zasadach samopomocy (self-help) i minimalizacji zagrożeń. Nakreślony powyżej analityczny zabieg, prowadzący do dychotomizacji dwóch stanów systemu międzynarodowego – stanu rzeczywistego i hipotetycznej całko- witej anarchii – nie pozwala jednak w pełni rozpatrywać znaczenia, jakie dla sys- temu międzynarodowego ma jego współczesna forma w postaci global governance. Kieruje on bowiem uwagę badaczy jedynie w jedną stronę problemu. W artykule tym staram się wskazać z kolei kilka innych efektów występującego obecnie roz- proszenia władzy w systemie, wynikających z jednej strony z ograniczonych jurysdykcji instytucji międzynarodowych, z drugiej zaś z ich relacji z otoczeniem. W tym celu za punkt odniesienia przyjmuję przeciwną w stosunku do anarchii

2 Jak wskazuje James N. Rosenau, w niektórych językach, z uwagi na doświadczenia posługujących się nimi zbiorowości, nie wytworzono pojedynczego słowa określającego intersubiektywne systemy rządów oparte na regułach nieformalnych i wspólnych celach, nie zaś formalnej władzy popartej środkami przymusu, oddającego w pełni znaczenie terminu governance. J.N. Rosenau, Governance, order and change in world politics, [w:] Governance without Government. Order and Change in World Politics, red. J.N. Rosenau, E.O. Czempiel, Cambridge 2000, s. 6. Wydaje się, iż jednym z języków takich jest język polski. Stąd w dalszej części będę się posługiwał anglojęzycznym terminem governance, nie zaś niekiedy stosowanym w takim wypadku pojęciem „zarządzanie”. 3 Na temat krytyki tego typu podejść zob. w szczególności: J.J. Mearsheimer, Th e False Promise of International Institutions, „International Security” 1994/1995, Vol. 19, No. 3, s. 5–49. 4 Zob. np. O.R. Young, Th e eff ectiveness of international institutions: hard cases and critical variables, [w:] Governance…, op.cit., s. 160–194. Global governance a państwo globalne 99 stronę systemowego spektrum – państwo globalne5 – jedną z najstarszych i naj- bardziej popularnych normatywnych koncepcji w nauce o stosunkach międzyna- rodowych. Należy przy tym podkreślić, iż nie zamierzam dowodzić, iż państwo globalne powinno powstać czy też w szczególności, jak ujmują to niektórzy badacze, że jest ono nieuniknione6. Przedstawianych w tym miejscu argumentów nie należy zatem postrzegać w kategoriach normatywnych. Skupiam się ponadto wyłącznie na konsekwencjach, jakie dla systemu ma to, iż nie ma on efektywnego organu centralnie sterującego. Z jednej strony więc pomijam „tradycyjne” argu- menty pojawiające się w głównym nurcie badań nad znaczeniem instytucji mię- dzynarodowych, z drugiej natomiast nie interesują mnie te problemy funkcjono- wania systemu, które są niezależne od formy, jaką przyjmują występujące w nim struktury decyzyjne (np. problem legitymizacji7). Zasadniczy wywód podzieliłem na trzy części. W pierwszej, wskazuję co rozu- miem pod pojęciem państwa globalnego, a zatem konstrukcji teoretycznej, którą posłużę się następnie do identyfi kacji niektórych cech konstytuujących współcze- s ną strukturę globalną, określaną jako global governance. W kolejnej części przed- stawiam trzy kwestie wynikające z występującej obecnie w systemie międzynaro- dowym formy sprawowania władzy, ujawniające się właśnie w wyniku porównania go z państwem globalnym i będące źródłami zakłóceń sposobu jego funkcjonowa-

5 W literaturze przedmiotu stosuje się rozmaite terminy – „rząd światowy” (world government), „rząd międzynarodowy” (international government), „państwo światowe” (world state) czy też „państwo globalne” (global state) – posiadające niemniej jednakowe znaczenie. W tekście tym będę z kolei konsekwentnie posługiwał się pojęciem państwa globalnego. 6 Przekonujących argumentów na rzecz twierdzenia o nieuchronności ewolucji systemu w stronę państwa globalnego dostarcza Alexander Wendt. Zob. A. Wendt, Why a World State is Inevitable, „European Journal of International Relations” 2003, Vol. 9, No. 4, s. 491–542. Na istnienie pewnych historycznych trendów powodujących, iż system międzynarodowy zmierza ku większej integracji i generuje powstanie coraz większych i bardziej skomplikowanych organizmów politycznych, jedno- cześnie „przechylając szalę” w relacji jednostek i struktury na korzyść tej drugiej, wskazują pośrednio również Barry Buzan i Richard Little. Zob. B. Buzan, R. Little, Systemy międzynarodowe w historii świata, przeł. E. Brzozowska, Warszawa 2011. 7 Problem ten w odniesieniu do współczesnego systemu międzynarodowego podnoszony jest przez licznych autorów głównie w kontekście defi cytu demokratycznego (zob. np. R. Willa, Defi cyt demokratyczny w Unii Europejskiej, „Athenaeum. Polskie studia politologiczne” 2010, nr 23, s. 194–208; A. Moravcsik, Is there a “Democratic Defi cit” in World Politics? A Framework for Analysis, „Government and Opposition” 2004, Vol. 39, No. 2, s. 336–363; M. Zürn, Global Governance and Legitimacy Problems, „Government and Opposition” 2004, Vol. 39, No. 2, s. 260–287). Robert A. Dahl wskazuje natomiast, że z uwagi na znaczny rozmiar państwa globalnego problem ten byłby również nieuchronną konse- kwencją jego istnienia. Zob. R.A. Dahl, A Democratic Dilemma: System Eff ectiveness versus Citizen Participation, „Political Science Quarterly” 1994, Vol. 109, No. 1, s. 28. 100 Michał Drgas nia. Trzecią część poświęcam natomiast pojawiającym się w wyniku tego proble- mom, a także skutkom ich występowania dla dwóch podstawowych funkcji sys- temu, jakimi są organizowanie procesu decyzyjnego i zaopatrzenie jednostek w – jak to określam – dobra publiczne. Przeprowadzona przeze mnie analiza ma w głównej mierze wymiar teoretyczny. Próbuję jednak wskazać, iż problemy, które poruszam, mają także znaczenie dla praktyki stosunków międzynarodowych.

1. PAŃSTWO GLOBALNE JAKO CENTRALNIE STEROWANY SYSTEM MIĘDZYNARODOWY

W teoretycznych rozważaniach nad stosunkami międzynarodowymi koncepcja państwa globalnego pojawiała się w głównej mierze jako remedium na problem powtarzającej się wojny8. Jak ujął to Hans J. Morgenthau, interpretując myśl Hob- besa – „twierdził [on], że bez państwa społeczeństwa narodowe przypominałyby arenę międzynarodową, a uniwersalną kondycją ludzkości byłaby »wojna wszyst- kich przeciwko wszystkim«. Stąd wynikał logiczny wniosek […], że pokój i ład między państwami będzie możliwy jedynie wówczas, gdy powstanie państwo światowe, w którego skład wejdą wszystkie państwa na świecie”9. Praktyka mię- dzynarodowa, historycznie wyprzedzająca naukową refl eksję nad stosunkami międzynarodowymi, potwierdzała tego rodzaju percepcję głównych funkcji pań- stwa globalnego, jako że wszystkie nowożytne próby jego ustanowienia miały miejsce w następstwie wielkich wojen (wojen napoleońskich, pierwszej i drugiej wojny światowej). Przypisywanie państwu globalnemu jedynie funkcji w odnie- sieniu do zachowywania pokoju czy też szerzej – ograniczania przemocy – jest jednak niezwykle wąskim podejściem do problemu i może rodzić opór przeciwko stosowaniu w takim wypadku pojęcia państwa. Funkcje współczesnych państw, w przeciwieństwie do funkcji fi rm, armii czy innych tego rodzaju wyspecjalizowa- nych podmiotów są bowiem niezwykle rozbudowane, a nawet nie ograniczone w żaden wyraźny sposób. Wydaje się zatem, iż państwo globalne pod względem jego funkcji należałoby rozumieć znaczenie szerzej, w sposób, w jaki traktował je

8 Niemniej remedium całkowicie zawodnym, jak dowiódł Waltz. Zob. K.N. Waltz, Man, the State and War. A Th eoretical Analysis, New York 2001, s. 228–229. 9 H.J. Morgenthau, op.cit., s. 329. Global governance a państwo globalne 101 chociażby Morton A. Kaplan10. Wobec tego na użytek dalszej analizy przyjmę, iż jedną z jego cech jest – jak będę to określał – funkcjonalna omnipotencja. Z przytoczonego wcześniej cytatu z pracy Morgenthaua wynika ponadto druga z cech państwa globalnego, zgodnie z którą – pod względem przestrzennym – rozciąga się ono na całą powierzchnię kuli ziemskiej. Kwestia ta wydaje się oczy- wista, gdy wziąć pod uwagę globalny charakter opisywanej w tym miejscu kon- strukcji teoretycznej. Nie ma zatem potrzeby poświęcania jej większej uwagi. Istotne jest z kolei zaznaczenie, iż w dobie daleko posuniętego zorganizowania współczesnego systemu międzynarodowego, przejawiającego się w istnieniu sze- regu różnych struktur ponadpaństwowych, państwo globalne musiałoby funkcjo- nować na najwyższym poziomie systemu – nie tylko „ponad” samymi państwami, ale również „ponad” wszelkimi strukturami ponadpaństwowymi, takimi jak np. organizacje międzynarodowe. W rezultacie byłoby ono tożsame z samym syste- mem międzynarodowym oraz nabrałoby cech systemu w pewnym sensie zamknię- tego, pozbawionego jakiegokolwiek społecznego otoczenia. Ostatnią z cech, pozwalających mówić o państwie globalnym, jest posiadanie przez nie suwerenności, rozumianej jako supremacja nad wszystkimi innymi organami władzy w odniesieniu do możliwości stanowienia norm postępowania i wyjątków od nich11. W wyniku tego państwo globalne przestałoby być jedynie strukturą i uzyskałoby także sprawczą podmiotowość (agency). Z uwagi natomiast na przestrzeń, nad którą rozciągałaby się ta suwerenność, musiałaby ona mieć wyłącznie wymiar wewnętrzny. Próbując w oparciu o omówione elementy sformułować wykorzystywaną w dal- szej części defi nicję państwa globalnego, należy określić je jako funkcjonalnie omnipotentną, dysponującą sprawczą podmiotowością strukturę, rozciągającą własną suwerenność nad obszarem całej kuli ziemskiej oraz wszystkimi zlokalizo- wanymi na niej podmiotami i strukturami. Drugorzędne znaczenie mają natomiast kwestie o charakterze bardziej technicznym, takie jak chociażby jego konstrukcja normatywno-organizacyjna.

10 Kaplan posługiwał się terminem hierarchicznego systemu międzynarodowego. Zob. M.A. Kaplan, System and Process in International Politics, Colchester 2008, s. 55–57. 11 H. Bull, Th e Anarchical Society. A Study of Order in World Politics, New York 2002, s. 8; A. Wendt, op.cit., s. 504. 102 Michał Drgas

2. GLOBAL GOVERNANCE A ŹRÓDŁA PROBLEMÓW FUNKCJONOWANIA SYSTEMU MIĘDZYNARODOWEGO

Powszechnie stosowane w odniesieniu do współczesnego systemu międzynarodo- wego pojęcie governance obejmuje wszelkie reguły, struktury i instytucje, które ukierunkowują, regulują, ograniczają i kontrolują zbiorowe procesy międzynaro- dowe12. Jego zakres semantyczny jest zatem o wiele szerszy niż – charakterystycz- nego dla systemów wewnątrzpaństwowych – rządzenia. Oba terminy odnoszą się niemniej do pewnych systemów sprawowania władzy. Governance jednak obejmuje zarówno formalne instytucje o cechach rządu, jak i wszystkie inne formalne i nie- formalne mechanizmy regulacyjne, zapewniające zgodność postępowania z przy- jętymi normami i regułami nie poprzez środki przymusu, ale przede wszystkim poprzez dobrowolną akceptację na gruncie wspólnych celów i interesów13. Bazując na dość nieostrym podziale dokonanym przez Michaela Zürna, możemy wyróżnić cztery zasadnicze typy instytucji tworzące współczesne global governance. Są to: reżimy międzynarodowe (international regimes), sieci (networks), organiza- cje międzynarodowe (international organizations) oraz instytucje ponadnarodowe (supranational institutions)14. Pierwsze z pojęć zostało po raz pierwszy zastosowane w 1975 r. w artykule autorstwa Johna G. Ruggiego15. Do dziś za wzorcową uznaje się natomiast defi nicję zaproponowaną siedem lat później przez Stephena Krasnera, zgodnie z którą są to „zestawy jawnych lub dorozumianych zasad, norm, reguł oraz procedur decyzyjnych, wokół których oczekiwania aktorów w odniesieniu do danego obszaru stosunków międzynarodowych upodabniają się do siebie”16. Obecnie termin ten wykorzystuje się w głównej mierze w stosunku do sfery gospo- darczej oraz ochrony środowiska naturalnego, identyfi kując np. międzynarodowe

12 M. Barnett, R. Duvall, Power in global governance, [w:] Power in Global Governance, red. M. Barnett, R. Duvall, Cambridge 2005, s. 2; R.O. Keohane, J.S. Nye Jr., Introduction, [w:] Governance in a Globalizing World, red. J.S. Nye Jr., J.D. Donahue, Cambridge (Massachusetts)–Washington 2000, s. 12. 13 J.N. Rosenau, op.cit., s. 4–5. 14 M. Zürn, Societal denationalization and positive governance, [w:] Towards a Global Polity, red. M. Ougaard, R. Higgott, London–New York 2002, s. 81–82. 15 Ruggie defi niował reżimy międzynarodowe jako „zestawy wzajemnych oczekiwań oraz uzgod- nionych reguł, regulacji i planów, w oparciu o które przyznawane są zdolności organizacyjne i zasoby fi nansowe”. J.G. Ruggie, International responses to technology: concepts and trends, „International Organization” 1975, Vol. 29, No. 3, s. 569. 16 S.D. Krasner, Structural Causes and Regime Consequences: Regimes as Intervening Variables, „International Organization” 1982, Vol. 36, No. 2, s. 186. Global governance a państwo globalne 103 reżimy handlowe, fi nansowe, ochrony mórz czy też przeciwdziałania zmianom klimatu. W takich samych kategoriach należy jednak traktować również równo- wagę sił czy też bezpieczeństwo zbiorowe. Poszczególne z czterech wymienionych elementów składowych, tworzących wspólnie reżim międzynarodowy, zdefi niować można w sposób następujący: – zasady to przekonania aktorów o faktach, przyczynowości i uczciwości innych aktorów, które wskazują cel istnienia reżimu; – normy są ogólnymi standardami postępowania, obejmującymi zarówno prawa, jak i obowiązki; – reguły to konkretne nakazy i zakazy dotyczące zachowania; – procedury decyzyjne są obowiązującymi praktykami, pozwalającymi na realizację zasad i tworzenie lub modyfi kację norm oraz reguł, a tym samym dokonywanie przez aktorów zbiorowego wyboru17. Reżimy dotykają zatem zarówno substancji związanej z daną sferą rzeczywisto- ści międzynarodowej, jak i odnoszących się do niej procedur. Są ponadto instytu- cjami trwałymi. Obie te cechy łącznie sprawiają, iż różnią się one od sieci, będących nieformalnymi mechanizmami decyzyjnymi, mającymi na celu rozwiązywanie konkretnych i pojawiających się ad hoc problemów18. Organizacje międzynarodowe można najkrócej określić jako reżimy „obudo- wane” fi zycznymi czy też materialnymi strukturami zapewniającymi ludzkie, fi nansowe i wszelkie inne zasoby niezbędne do ich funkcjonowania. Tak więc każda organizacja międzynarodowa jest nośnikiem pewnego reżimu, nie każdy reżim jednak przyjmuje postać organizacji. Z drugim z przypadków mamy do czynienia np. w wypadku wspomnianej już równowagi sił. Specyfi cznym rodzajem organizacji międzynarodowych są instytucje ponadna- rodowe, kategoria – jak się wydaje – sformułowana na potrzeby wyodrębnienia Unii Europejskiej (UE) spośród grona wszystkich struktur międzynarodowych. Jak wskazuje Zürn, instytucje takie tworzą normy i reguły nadrzędne wobec tych wynikających z prawa krajowego, a także mają własny personel, niezależny od rządów poszczególnych państw19. Ponadto normy i reguły wypracowane przez instytucje ponadnarodowe przynajmniej w części opierają się na przymusie, nie zaś wspólnocie celów i interesów. Ich swoista niezależność od państw sprawia

17 Ibidem; R.O. Keohane, Aft er Hegemony. Cooperation and Discord in the World Political Economy, Princeton 1984, s. 58–59. 18 M. Zürn, Societal…, op.cit., s. 81. 19 Ibidem. 104 Michał Drgas natomiast, iż posiadana przez nie tożsamość nie jest równoznaczna z tożsamością sumy ich członków. Obecnie żadna z instytucji międzynarodowych mieszczących się w jednej z czterech wymienionych kategorii nie ma cech, jakie wcześniej przypisałem państwu globalnemu. Nie są one bowiem ani w pełni globalne, ani funkcjonalnie omnipotentne, ani też nie operują na najwyższym poziomie systemu międzynaro- dowego. Jedynie w odniesieniu do instytucji ponadnarodowych możemy z kolei doszukiwać się elementów suwerenności. Ponadto liczba elementów występujących we współczesnym systemie międzynarodowym, które należałoby zaliczyć do każdego z typów instytucji (z wyjątkiem być może ostatniego), jest niezwykle duża. Trudno ją nawet w przybliżeniu oszacować, niemniej wyraźnie przewyższa ona liczbę państw. Jak np. podaje Yearbook of International Organization, w 2000 r. w systemie funkcjonowało 263 konwencjonalne organizacje międzyrządowe, 3648 międzyrządowych organizacji o charakterze specjalnym oraz 1823 organizacje międzyrządowe określane jako „pozostałe”20. Rezultatem takiego stanu jest istnie- nie swoistej sieci zbudowanej z szeregu działających „obok” siebie struktur mię- dzynarodowych średniego rzędu. Próbując określić jego implikacje dla całego systemu globalnego należy z kolei wskazać na trzy kwestie, które określam jako: ograniczenie przestrzenne, ograniczenie funkcjonalne oraz przestrzenno-funkcjo- nalne nałożenie instytucji międzynarodowych. Ograniczenie przestrzenne związane jest z tym, iż żaden z poszczególnych ele- mentów tworzących łącznie global governance nie spełnia funkcji quasi-rządowych w odniesieniu do całości obszaru zajmowanego przez system międzynarodowy, lecz jedynie jego określonej części. Pewne reżimy czy organizacje, jak np. Organi- zacja Narodów Zjednoczonych (ONZ), co najwyżej zbliżają się do uzyskania zasięgu o charakterze globalnym, większość z nich jednak ma charakter bardziej selektywny i pokrywa się z terytorium zajmowanym przez kilka, kilkanaście lub kilkadziesiąt państw. Ograniczenie funkcjonalne wynika z tego, iż wszystkie instytucje międzynaro- dowe są tworami w mniejszym lub większym stopniu wyspecjalizowanymi pod względem funkcji, jakie spełniają, co w przypadku reżimów znajduje odzwiercie- dlenie nawet bezpośrednio w ich defi nicji. Odnoszą się one niekiedy do kwestii niezwykle wąskich, jak połów wielorybów, ochrona niedźwiedzi polarnych,

20 Za: T. Łoś-Nowak, Organizacje międzynarodowe – ewolucja w kierunku samodzielności w po- lityce i stosunkach międzynarodowych, [w:] Organizacje w stosunkach międzynarodowych. Istota – mechanizmy działania – zasięg, red. T. Łoś-Nowak, Wrocław 2004, s. 39. Global governance a państwo globalne 105 wykorzystanie widma spektroskopowego, działania podejmowane na obszarze Antarktydy czy też wykorzystanie dna morskiego w celu poszukiwania surowców21, czasem natomiast dotyczą większej, ale nadal ograniczonej, sfery aktywności międzynarodowej, jak np. handlu22. Podobnie organizacje międzynarodowe czy instytucje ponadnarodowe mogą być przypisane do jednego reżimu (np. Organi- zacja Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego) lub obejmować kilka z nich, jak ma to miejsce w przypadku ONZ czy UE. Niemniej pomimo regulowania przez niektóre z nich wielu sfer rzeczywistości międzynarodowej żadna nie ma kompe- tencji w stosunku do wszystkich. Przestrzenno-funkcjonalne nałożenie wynika natomiast z tego, iż różne i nieza- leżne od siebie instytucje regulują te same kwestie w odniesieniu do tych samych części systemu. Za przykład może posłużyć w tym wypadku chociażby dziedzina handlu, w ramach której funkcjonują zarówno regionalne ugrupowania integra- cyjne, takie jak NAFTA czy Mercosur, jak i bardziej globalna Światowa Organiza- cja Handlu (WTO). Podobne do strukturalnych efektów global governance zjawisko, związane z decentralizacją władzy w systemie, dostrzegają badacze zainteresowani wielopo- ziomowym zarządzaniem w ramach federalnych systemów państwowych. Bruno S. Frey i Reiner Eichenberger sformułowali w celu jego nazwania akronim FOCJ, oznaczający funkcjonalne, zachodzące na siebie i rywalizujące kompetencje (Func- tional, Overlapping, Competing Jurisdictions), wskazując jednocześnie na szereg korzyści i jedynie „rzekome” problemy wynikające z takiej właśnie struktury sys- temu23. Należy jednak podkreślić, iż modelu FOCJ nie można w bezpośredni sposób ekstrapolować na grunt systemu międzynarodowego o rozproszonej sieci struktur. Został on bowiem stworzony na bazie systemu centralnie sterowanego przez federalny rząd, który w systemie międzynarodowym nie ma odpowiednika, a zatem wszelkie konsekwencje jego braku, o których piszę w kolejnej części, nie mają miejsca. Ponadto w przypadku modelu Freya i Eichelbergera rywalizacja

21 O.R. Young, International Cooperation. Building Regimes for Natural Resources and the Envi- ronment, Ithaca 1989, s. 13, 109–144. 22 Należy również mieć na uwadze, iż posługiwanie się kategoriami takimi jak handel, ochrona środowiska, bezpieczeństwo itd. w odniesieniu do funkcji instytucji jest pewnego rodzaju uprosz- czeniem, są to bowiem kategorie złożone. Niekoniecznie więc instytucje związane np. z bezpieczeń- stwem będą spełniały funkcje w zakresie wszelkich jego aspektów. 23 Zob. B.S. Frey, R. Eichenberger, Th e New Democratic Federalism for Europe. Functional, Over- lapping, and Competing Jurisdictions, Cheltenham–Northampton 1999, s. 3–4; B.S. Frey, Functional, Overlapping, Competing Jurisdictions: Redrawing the Geografi c Borders of Administration, „European Journal of Law Reform” 2005, Vol. 5, No. 3–4, s. 546–551. 106 Michał Drgas pomiędzy poszczególnymi strukturami oznacza zabieganie o kolejnych „konsu- mentów” (uczestników systemu pod postacią jednostek ludzkich) zgodnie z mode- lem wolnorynkowym, a zatem w pewnym sensie odnosi się do ich kompetencji przestrzennej, nie zaś funkcjonalnej. Ponieważ konsumenci ci muszą wybierać pomiędzy różnymi funkcjonalnie podobnymi strukturami, państwa z kolei mogą podlegać wielu z nich, w pierwszym przypadku nałożenie przestrzenno-funkcjo- nalne występuje jedynie formalnie, w drugim zaś także faktycznie. Jedyne podo- bieństwo pomiędzy obydwoma modelami dotyczy zatem występowania w obu z nich struktur ograniczonych pod względem funkcji, jakie spełniają.

3. BRAK KOORDYNACJI I ZRÓŻNICOWANIE PROCESÓW W SYSTEMIE A JEGO PODSTAWOWE FUNKCJE

Występowanie przestrzennych i funkcjonalnych ograniczeń struktur pozwala systemowi na zachowanie jedynie wielu – jak ujął to Alexander Wendt24 – lokal- nych (pod względem zarówno przestrzennym, jak i funkcjonalnym) stanów sta- bilności. W punktach nałożenia bądź styczności kompetencji kilku instytucji, a także na granicach tychże kompetencji i ich otoczenia dochodzi bowiem do powstania problemów wynikających z braku koordynacji lub zróżnicowania procesów pomiędzy środowiskiem instytucji i jej otoczeniem. Wpływają one negatywnie zarówno na odbywający się w systemie proces decyzyjny, jak i zaopa- trzenie jednostek w rozmaite dobra publiczne. Dobra te rozumiem przy tym w sposób szeroki i oprócz stricte ekonomicznych korzyści zaliczam do nich także chociażby bezpieczeństwo, czyste środowisko naturalne czy prawa człowieka25. Zróżnicowanie procesów pomiędzy częściami systemu wynika z przestrzennego ograniczenia instytucji. Pojawia się, gdy w odniesieniu do danego obszaru funk- cjonuje struktura, implikująca występowanie na nim pewnego szczególnego typu zachowań, z kolei poza jego granicami z uwagi na brak odpowiadającej jej struktury lub istnienie zupełnie innej procesy międzynarodowe przyjmują odmienną postać

24 Wendt używa określenia tego do wskazania zdolności stabilizowania systemu przez państwo (zob. A. Wendt, op.cit., s. 507). Wydaje się jednak, że z powodzeniem można zastosować je również w odniesieniu do instytucji międzynarodowych. 25 Friedrich Kratochwil wskazuje, iż nawet powietrze współcześnie stanowi dobro publiczne, jako że jest ono przedmiotem sprzedaży w ramach handlu limitami emisji dwutlenku węgla. Th e East Asia Institute, Th e Dark Side of Global Governance: Unresolved Issues in Th eory and Practice, http://www. eai.or.kr/data/bbs/eng_report/201111251462560.pdf, odczyt z dn. 27.03.2012. Global governance a państwo globalne 107 lub inny kierunek. Zjawisko takie musi występować dopóty cały obszar systemu nie będzie „pokryty” siecią funkcjonalnie podobnych i terytorialnie całkowicie rozłącznych struktur26, bądź też wszystkie istniejące struktury nie staną się w pełni globalne. Zróżnicowanie procesów stanowi jedyny, biorący swój początek w systemie międzynarodowym, czynnik wpływający na występowanie w nim dysproporcji w dostępie do dóbr. Prowadzi do powstania z jednej strony regionów o znacznym poziomie bezpieczeństwa, wysokim poziomie dobrobytu itd., z drugiej z kolei – obszarów pozbawionych niezbędnych instytucji, zapewniających poszczególne z nich. Kiedy natomiast rozmaite dysproporcje nakładają się na siebie, dochodzi do wytworzenia w systemie dwóch w znacznym stopniu różnych podsystemów (centrum i peryferii) sytuacji, która – jak się wydaje – ma miejsce obecnie27. Ponadto problem ten wpływa negatywnie również na skuteczność dostarczania dóbr publicznych przez poszczególne instytucje. Poszukując genezy współczesnego global governance, Zürn zauważał: „sukces demokratycznego państwa dobrobytu w osiąganiu […] celów, zależał m.in. od terytorialnej zgodności pomiędzy regula- cjami politycznymi i społecznie zintegrowanym obszarami. Kiedy przestrzeń społeczna wykracza poza granice państwowe, a jurysdykcja rządów państwowych pozostaje zawarta w dotychczasowych granicach, częstokroć jest bardzo trudno tworzyć polityki zdolne do osiągania stawianych przed nimi celów”28. Słowa te można bezpośrednio odnieść także do instytucji międzynarodowych, które z uwagi na przestrzenne ograniczenie własnych jurysdykcji nie zawsze przystają do „spo- łecznie zintegrowanych obszarów”, jak ujął to Zürn. Widać to chociażby na przy- kładzie Unii Europejskiej, która nie jest w stanie w pełni kształtować sytuacji gospodarczej w państwach członkowskich i zapobiegać przenoszeniu do własnego wnętrza negatywnych skutków procesów powstających w otoczeniu. Podobnie w dyskursie politycznym pojawiają się np. głosy dostrzegające globalny charakter przestrzeni tworzonej przez ziemski ekosystem, podważające tym samym celowość wprowadzania przez UE tzw. pakietu klimatycznego, gdy podobnych działań nie

26 Jeżeli struktury takie nie będą w pełni rozłączne, dojdzie pomiędzy nimi do funkcjonalnego nałożenia, co może prowadzić do braku koordynacji. 27 Liczni autorzy wskazują, iż podstawą podziału współczesnego systemu międzynarodowego na centrum i peryferie (rozwinięty Zachód i resztę globu, bogatą Północ i biedne Południe) są nie tylko dysproporcje w rozwoju gospodarczym. Zob. np.: B. Buzan, R. Little, op.cit., s. 448–449; J.M. Gold- geiger, M. McFaul, A Tale of Two Worlds: Core and Periphery in the Post-Cold War Era, „International Organization” 1992, Vol. 46, No. 2, s. 467–491. 28 M. Zürn, Societal…, op.cit., s. 79. Wyróżnienie w oryginale. 108 Michał Drgas podejmują Chiny, Indie, Stany Zjednoczone czy inne wysoko uprzemysłowione państwa. Brak koordynacji pojawia się z kolei w dwóch przypadkach. Pierwszy wiąże się z sytuacją, gdy istnieje kilka funkcjonalnie podobnych instytucji regulujących zachowania tych samych państw, a zatem dochodzi pomiędzy nimi do prze- strzenno-funkcjonalnego nałożenia. Jeżeli struktury takie wiążą się z odmiennymi zasadami, normami, regułami bądź procedurami, prowadzi to do ich kolizji czy – innymi słowy – rywalizacji o „prawo” do regulowania działań w sferze, do której się odnoszą. Za ilustrację takiego przypadku niech posłuży spór, jaki rozwinął się pomiędzy Wielką Brytanią a Irlandią, związany z zamiarami pierwszej strony dotyczącymi budowy w Sellafi eld w pobliżu Morza Irlandzkiego zakładu produk- cji paliwa MOX, stanowiącego źródło energii w elektrowniach jądrowych. Pomię- dzy 1994 a 2001 r. Irlandczycy, obawiający się negatywnych skutków, jakie inwe- stycja ta może nieść dla środowiska naturalnego ich kraju, wielokrotnie kwestionowali procedury zastosowane przez Brytyjczyków w związku z przygoto- waniem przez nich analiz jej oddziaływania na środowisko i gospodarczych korzyści wynikających z jej realizacji, a także dotyczące sposobu odbywania kon- sultacji społecznych. Wobec nieskuteczności tych działań w lipcu 2001 r. wnieśli skargę na podstawie art. 32 Konwencji o ochronie środowiska morskiego obszaru północno-wschodniego Atlantyku29 oraz zażądali ustanowienia sądu arbitrażo- wego. W listopadzie tego samego roku złożyli natomiast kolejną skargę, tym razem do Międzynarodowego Trybunału Prawa Morza, domagając się jednocześnie nakazania stronie brytyjskiej natychmiastowego zawieszenia działalności zakładu na podstawie art. 290 Konwencji Narodów Zjednoczonych o prawie morza30. Ponadto w spór ten zaangażowała się również Unia Europejska, której członkami były oba państwa. Konfl ikt pomiędzy państwami spowodował zatem powstanie problemu dotyczącego określenia instytucji mającej kompetencje do jego rozstrzy- gnięcia. Nałożenie przestrzenno-funkcjonalne utrudnia proces decyzyjny, jako że może prowadzić do konieczności unikania kolizji pomiędzy różnymi strukturami czy też inaczej – dopasowywania ich do siebie. Podczas podejmowania decyzji należy zatem uwzględniać występowanie innych, funkcjonalnie podobnych instytucji

29 Zob. Convention for the protection of the marine environment of the north-east Atlantic, O.J. 1998, L 104/3, art. 32. 30 Zob. Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza, sporządzona w Montego Bay dnia 10 grudnia 1982 r., Dz.U. z 2002 r. Nr 59 poz. 543, art. 290. Global governance a państwo globalne 109 i wynikających z tego zobowiązań ciążących na poszczególnych państwach. Insty- tucjonalne utrwalenie przeszłych bądź funkcjonalnie nieco odmiennych wspólnot celów i interesów staje się w takim wypadku w pewnym sensie przymusem, który w niesprzyjających okolicznościach może uniemożliwiać wypracowanie jakiego- kolwiek nowego konsensusu, pomimo iż sprzyjają temu aktualne wspólne cele i interesy dotyczące materii, do której miałby się on odnosić. Ponadto brak koordynacji spowodowany jest tym, iż pewnych pozornie nieza- leżnych polityk nie sposób od siebie całkowicie oddzielić. Pojawia się on wówczas, gdy postępowanie powodowane przez jedną funkcjonalnie ograniczoną instytucję wywołuje niezamierzone skutki w odniesieniu do materii znajdującej się poza zakresem jej regulacji, stanowiącej jednocześnie przedmiot oddziaływania struktur od niej odmiennych pod względem spełnianych przez nie funkcji. W ten sposób na przykład działalność WTO, zmierzająca do zniesienia barier w handlu między- narodowym i prowadząca do jego intensyfi kacji, może negatywnie oddziaływać na środowisko naturalne czy też prawa człowieka, podczas gdy inne instytucje służą ich ochronie. Podobne zarzuty podnoszone są również m.in. wobec wspomnianego już pakietu klimatycznego, który poprzez narzucenie konieczności zmniejszenia emisji dwutlenku węgla może przyczyniać się do spadku konkurencyjności gospo- darek państw członkowskich UE, podczas gdy szereg innych polityk Brukseli ma konkurencyjność tę podnosić31. W efekcie w systemie dochodzi do wzajemnie sprzecznych oddziaływań. Funkcjonalne ograniczenie sprawia, iż rzeczywiste skutki istnienia poszczegól- nych instytucji międzynarodowych nie podlegają kontroli, która powinna odbywać się za pomocą procesu decyzyjnego, jaki instytucje te umożliwiają. Tak więc wspomniana WTO nie ma żadnej zdolności do wpływania na wywierane przez siebie oddziaływania na stan środowiska naturalnego, albowiem te są całkowicie wyjęte spod kontroli jej organów decyzyjnych. Ponadto wzajemne redukowanie przez poszczególne instytucje pozytywnego wpływu, jaki każda z nich z osobna może wywierać na związane z jej funkcjami kwestie, sprawia, iż – rozpatrywany globalnie – mechanizm dostarczania dóbr publicznych poprzez strukturę między- narodową traci efektywność. Zachodzi tutaj bowiem zjawisko podobne do braku terytorialnej zgodności, o którym pisał wcześniej cytowany Zürn. Tym razem

31 W przeciwieństwie do wcześniej opisanego przykładu w tym wypadku ekonomiczne skutki paktu klimatycznego mogą być przez UE przynajmniej częściowo równoważone, jako że zajmuje się ona również kwestiami gospodarki. Przykład ten ma jednak pokazywać, iż różne dziedziny aktyw- ności są niekiedy ze sobą blisko powiązane, nie zaś, że nigdy nie można ich ze sobą skoordynować. 110 Michał Drgas jednak nie ma tej zgodności pomiędzy funkcjami instytucji a „obszarami” zinte- growanymi funkcjonalnie. W celu wyeliminowania z systemu braku koordynacji pomiędzy poszczegól- nymi instytucjami należałoby doprowadzić do regulacji zachodzących pomiędzy nimi współoddziaływań. Można to uczynić na dwa sposoby. Po pierwsze poprzez stworzenie szeregu struktur wyższego rzędu, dysponujących kompetencjami ograniczonymi pod względem funkcjonalnym lub przestrzennym. Wówczas jednak problem braku koordynacji przenoszony jest na wyższy poziom, nie zaś całkowicie eliminowany z systemu, a jedynym efektem takiego zabiegu jest ogra- niczenie jego skali. Po drugie możliwym rozwiązaniem jest ustanowienie państwa globalnego, obejmującego metazasady, metanormy, metareguły i metaprocedury, odnoszące się do zakresu kompetencji wszystkich instytucji międzynarodowych oraz zapewniające koordynację ich wspólnego działania. Wówczas brak koordy- nacji może oczywiście nadal mieć miejsce, podobnie jak w systemach prawnych państw dochodzi czasami do sprzeczności norm. Będzie to jednak konsekwencja konkretnych rozwiązań normatywno-organizacyjnych, powodujących niesku- teczność państwa globalnego, nie zaś bezpośredni skutek typu struktury między- narodowej.

PODSUMOWANIE

W artykule tym starałem się wskazać, iż tocząca się obecnie w nauce o stosunkach międzynarodowych refl eksja nad znaczeniem global governance pomija pewne istotne konsekwencje wynikające z charakteru tworzących je instytucji. Przez większość badaczy struktury te traktowane są, jakby istniały w całkowitej próżni, niezależnie od innych podobnych do nich struktur. Z drugiej strony zakłada się, iż funkcjonalnie bądź przestrzennie wyodrębnione podsystemy, tworzone przez poszczególne instytucje, mają wyraźną granicę oddzielającą je od reszty systemu globalnego, stanowiącego ich otoczenie, która nie pozwala na przenikanie do ich wnętrza jakichkolwiek oddziaływań zewnętrznych. W celu przełamania pewnego schematu myślowego, narzuconego badaczom przez neorealizm i nakazującego rozpatrywać znaczenie instytucji w kategorii czynników redukujących międzynarodową anarchię, posłużyłem się koncepcją państwa globalnego, rozumianego jako scentralizowany, a zatem również zorga- nizowany system międzynarodowy. Dzięki temu możliwe stało się spojrzenie na global governance jako całość, tworzoną przez powiązane ze sobą i współoddzia- Global governance a państwo globalne 111

łujące na siebie elementy, które nie podlegają żadnej wyższej instancji koordy- nującej. Współczesna struktura międzynarodowa nie jest bowiem efektem projektu o globalnej skali, realizowanego w oparciu o precyzyjny plan czy też odzwiercie- dlającego długofalową i skoordynowaną wewnętrznie strategię zmierzającą do wyparcia z systemu anarchii. Tworzące ją struktury niższego rzędu są jedynie rezultatem funkcjonalnie i przestrzennie ograniczonych wspólnot celów i intere- sów, które ponadto podlegają zmianom w czasie. Podczas gdy częstokroć powstają one w sposób całkowicie niezależny od siebie, muszą działać wspólnie, jako części jednej w określonym stopniu zintegrowanej całości. Po rozpatrzeniu global governance z poziomu systemu widoczne stały się trzy kwestie, które określiłem jako przestrzenno-funkcjonalne nałożenie oraz prze- strzenne i funkcjonalne ograniczenie poszczególnych instytucji, wpływające na sposób, w jaki oddziałują one między sobą, oraz to, jak reagują na kontakt z oto- czeniem. Ich występowanie wpływa natomiast w negatywny sposób na realizację przez system jego podstawowych funkcji, jakimi są organizowanie procesu decy- zyjnego i dostarczanie jednostkom dóbr publicznych, takich jak bezpieczeństwo czy czyste środowisko naturalne. W wyniku tego instytucje nie osiągają postawio- nych przed sobą celów w stopniu, w jakim się tego od nich oczekuje. Ponadto, podczas gdy integrują system, przyczyniają się również do wytworzenia w nim dysproporcji, w efekcie czego – jak w innym kontekście ujął to Benjamin Barber – „planeta gwałtownie się rozpada i jednocześnie niechętnie się łączy”32.

32 B. Barber, Jihad Vs. McWorld, „Th e Atlantic Monthly” 1992, Vol. 269, Iss. 3, s. 53. 112 Summary

Global governance and the global state. Structural eff ects of the lack of central management in the contemporary international system

MOST SCHOLARS engaged in the debate on the structural eff ects of global governance tend to treat its basic building blocks, i.e. international institutions, as independent vari- ables, placed in a sort of vacuum. Th ey consider the consequences of this type of structure solely with respect to the ability of institutions to reduce anarchy. Th is standpoint limits the scope of the argument and prevents one from recognizing equally signifi cant eff ects of institutions, which stem from their mutual coexistence and interactions with one another and the environment. To break this mind-set I take a diff erent, holistic approach and use the global state as a vantage point to show what negative consequences global governance has for the basic functions of the international system. Th eir causes are related to the inherent traits of institutions, i.e. spatial and functional constraints and spatial-functional over-lapping. vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Patryk Wawrzyński Wydział Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu JEDNOSTKA JAKO „PAS TRANSMISYJNY” MIĘDZY MITOLOGIĄ NARODOWĄ A KULTURĄ SYSTEMU MIĘDZYNARODOWEGO. ASPEKTY METODOLOGICZNE

KULTUROWE POCHODZENIE RZECZYWISTOŚCI MIĘDZYNARODOWEJ

STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE jako subdyscyplina nauk politycznych dopiero niedawno stały się przedmiotem debat akademickich. Początkowo zdominowane zostały wyłącznie refl eksją nad materialnymi potencjałami i zasobami, ich dystry- bucją oraz wykorzystaniem jako narzędzia dominacji i realizacji interesu narodo- wego. Sformułowany przez Kennetha N. Waltza paradygmat realizmu struktural- nego nie pozwalał badaczom wykroczyć poza te ograniczenia, czyniąc refl eksję o stosunkach międzynarodowych niejako ograniczoną do zagadnień hegemoni i konfl iktów zbrojnych. Również stworzony jako odpowiedź na kadłubowość realizmu program neoliberalny – popularny głównie dzięki koncepcjom soft power Josepha S. Nye’a i współpracy multilateralnej Roberta O. Keohane’a – zdaje się w sposób selektywny redukować stosunki międzynarodowe do naśladownictwa, relacji gospodarczych i kształtowania prawa międzynarodowego. Diametralną zmianę przyniosła dopiero koncepcja „zderzenia cywilizacji” Samuela P. Huntingtona. Zauważył on, że „najostrzejsze, najpoważniejsze i najgroź- niejsze konfl ikty nie będą […] toczyć się między klasami społecznymi, biednymi i bogatymi czy innymi grupami zdefi niowanymi w kategoriach ekonomicznych, ale między ludami należącymi do różnych kręgów cywilizacyjnych. […] W świecie, jaki się wyłonił po zimnej wojnie, kultura jest siłą, która zarazem dzieli i łączy”1. Postępująca modernizacja i nasilanie się procesów globalizacyjnych prowadzą

1 S.P. Huntington, Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, Warszawa 2008, s. 20–22. 114 Patryk Wawrzyński zarówno do integracji (w ramach poszczególnych bloków cywilizacyjnych), jak i dezintegracji (pomiędzy nimi). „W nowym świecie głównym czynnikiem decy- dującym o tym, z kim dany kraj się sprzymierza, a komu jest wrogi, stała się […] tożsamość kulturowa. […] Lata dziewięćdziesiąte były widownią kryzysu tożsa- mości na skalę globalną”2. Droga, którą przebyła teoria stosunków międzynarodowych w ostatnim stuleciu, prowadziła do uznania czynników kulturowych za kluczowe dla kształtu systemu międzynarodowego, a pytania o wartości i tożsamości stały się równie istotne jak te o interesy, surowce czy armie. Wobec tej zmiany naturalny stał się wzrost popu- larności paradygmatów akcentujących znaczenie kultury, w szczególności nurtu konstruktywistycznego. Jednakże pomimo wzrastającego znaczenia neoliberalnych koncepcji „końca historii”, złożonych współzależności czy soft power oraz cywilizacyjnej teorii Hun- tingtona to wciąż strukturalny realizm, taki, jakim uczynił go Waltz, pozostaje dominującym paradygmatem w badaniu stosunków międzynarodowych. Jak zauważa Dale C. Copeland, to właśnie przeciwko materializmowi tego ujęcia występuje twórca społecznego konstruktywizmu w stosunkach międzynarodowych Alexander Wendt. Przede wszystkim zamiast dystrybucji potencjałów w ramach struktury systemu międzynarodowego swoją uwagę kieruje on na dystrybucję społecznie podzielanej wiedzy. Uznaje zmienność tak interesów, jak i tożsamości podmiotów sprawczych oraz podkreśla zachodzący między agentami a strukturą stosunek współstanowienia. Prowadzi to Wendta do podkreślenia – w opozycji do tak realizmu, jak i neoliberalizmu – społecznego pochodzenia rzeczywistości międzynarodowej i jej charakteru interaktywnego3. Wendt sprzeciwia się klasycznemu rozumieniu siły, zarówno neorealistycznemu ujmowaniu jako materialnej, jak i neoliberalnemu jako niematerialnej. Stwierdza, że zależy ono od intersubiektywnych przekonań, społecznie podzielanej wiedzy i nadawanych poprzez nią znaczeń. Istotniejsza od rozkładu potencjałów jest dystrybucja tożsamości, opierająca się na mnogości interakcji między podmiotami sprawczymi, w której to ramach konstruowane są interesy poszczególnych państw4.

2 Ibidem, s. 200. 3 D.C. Copeland, Th e constructivist challenge to structural realism. A review essey, [w:] Construc- tivism and International Relations. Alexander Wendt and his critiques, red. S. Guzzini, A. Leander, London–New York 2006, s. 1–5. 4 A. Wendt, Anarchy is what states make of it: the social construction of power politics, „Interna- tional Organization” 1992, vol. 46, No. 2, s. 396–398. Warto zauważyć, że artykuł ten opublikowany został na rok przed pierwszym tekstem Huntingtona dotyczącym „zderzenia cywilizacji”. W zbliżo- Jednostka jako „pas transmisyjny” 115

W swym ujęciu Wendt wyraźnie przesuwa środek ciężkości w rozumieniu rzeczy- wistości międzynarodowej. Po pierwsze, podkreśla zależność między sferą idei a formułowaniem interesów i kształtowaniem potęgi, zauważając, że zjawiska kulturowe mają równie istotny wpływ na stosunki międzynarodowe co uwarunkowania materialne. Co więcej, ich rola może być jeszcze ważniejsza, gdy dostrzeże się, że wiele z kategorii defi niują- cych potęgę jest niczym innym jak konstruktami, których znaczenia nadane są poprzez struktury społecznie podzielanej wiedzy. Rozszerza to kwestię interesów o ich kontekst kulturowy (znaczeniowy) i okoliczności defi niowania potrzeb5. Po drugie, Wendt wyraźnie artykułuje znaczenie społecznie podzielanej wiedzy, a zatem sprzeciwia się niemal nieograniczonej autonomiczności struktury w ujęciu strukturalnego realizmu6. Zauważa, że „struktury wiedzy zbiorowej zależą od aktorów żywiących przekonania o czymś, co skłania ich do brania udziału w prak- tykach, podejmowania sposobów działania, które reprodukują owe struktury”7. Jednakże relacja między przekonaniami jednostki a społecznie podzielaną wiedzą nie może być sprowadzona do prostej zależności „redukowania się”, lecz opiera się na superweniencji, wielorakiej realizowalności. Oznacza to, że jedna treść kultury systemu międzynarodowego może na poziomie jednostkowym sprowadzać się do różnych treści. Podobnie konkretna treść jednostkowa może w stosunkach mię- dzynarodowych znajdować odzwierciedlenie w różnych treściach społecznie podzielanych8. Po trzecie, co szczególnie istotne dla dalszych rozważań, Wendt w ramach struktury wiedzy zbiorowej specyfi czną rolę w kształtowaniu przekonań przypisuje pamięci, mitom i tradycji konstytuujących granice tożsamości kolektywnej. Upa- truje w nich nie tylko jedno z źródeł społecznie podzielanej wiedzy, lecz i niezwy- nym czasie, a zatem tuż po zakończeniu rywalizacji zimnowojennej, dwie koncepcje rozumienia wpływu kultury na stosunki międzynarodowe, zaś niespełna trzy lata wcześniej, w 1989 r., Fukuyama, formułował swoją wizję „końca historii”. Nie jest przypadkiem, że wszyscy – choć w różnym stopniu i różnej formie – opowiadają się przeciwko strukturalnemu realizmowi, który wydaje się niewystar- czający do opisu zmieniającej się rzeczywistości międzynarodowej. 5 A. Wendt, Społeczna teoria…, op.cit., s. 126–133. 6 Waltz stwierdza, że „defi nicja struktury musi pomijać cechy jednostek, ich zachowania i wza- jemne oddziaływania, to znaczy abstrahować od nich. […] Abstrahowanie od atrybutów elementów składowych oznacza pominięcie zagadnień dotyczących typów przywódców politycznych, instytucji społecznych i zobowiązań ideologicznych. […] Abstrahowanie od relacji oznacza pominięcie zagad- nień dotyczących kulturowych, ekonomicznych, politycznych i militarnych interakcji między pań- stwami”. K.N. Waltz, Struktura teorii stosunków międzynarodowych,Warszawa 2010, s. 84–85. 7 A. Wendt, Społeczna teoria…, op.cit., s. 154. 8 Ibidem, s. 150–154. 116 Patryk Wawrzyński kły historyczny proces podtrzymywania i odtwarzania pewnej (mitycznej) narra- cji, umożliwiający zbiorowości przetrwanie, mobilizację w momentach kryzysowych i artykułowanie własnej odrębności9. Po czwarte, obok oddziaływania przyczynowego, charakterystycznego dla nurtów klasycznych, wyróżnia oddziaływania stanowiące. Oznacza to, że „stosunek pomiędzy podmiotowym sprawstwem a strukturą jest nie stosunkiem „interakcji”, lecz „wzajemnego stanowienia”10. Jacek Czaputowicz określa to mianem współza- leżności struktury i agenta, swoistego sprzężenia zwrotnego, będącego mechani- zmem samoregulacji systemu międzynarodowego. Rzeczywistość międzynarodowa konstruowana jest dyskursywnie i interaktywnie, a zatem pochodzi od podmiotów sprawczych i relacji między nimi. Choć równocześnie współstanowi o ich tożsa- mościach i interesach11. Po piąte, kultura (systemu międzynarodowego) jest samospełniającą się prze- powiednią, choć „kultura może być samospełniającą się przepowiednią jedynie na plecach i za pomocą głów aktorów, którzy ją noszą. To przekonania aktorów tworzą podzielaną wiedzę, a ich praktyki potwierdzają ją lub falsyfi kują. Kultura stale jest w ruchu, nawet jeśli tylko się reprodukuje”12. Tym, co najważniejsze dla kształtu systemu międzynarodowego, są treści kulturowe: przekonania, oczeki- wania czy tożsamości, bez których niemożliwe jest zrozumienie stosunków międzynarodowych. I wreszcie po szóste, Wendt ważne miejsce w swej koncepcji przypisuje naśla- downictwu i społecznemu uczeniu się jako mechanizmom selekcji kulturowej. Szczególnie istotny jest drugi z nich. Pozwala on bowiem wytłumaczyć wpływ interakcji między poszczególnymi aktorami na ich tożsamość w polityce między- narodowej. Wendt dowodzi, że państwa uczą się swoich ról w systemie międzyna- rodowym, ponadto ich (raz przyjęte) tożsamości stale podlegają reprodukcji, dekonstrukcji czy rekonstrukcji. Społeczność międzynarodowa jest równie labilna, jak zmienna jest każda inna ze społeczności13. Podsumowując: refl eksja konstruktywistyczna niejako sprowadza badacza sto- sunków międzynarodowych do rozważenia problemu dyskursywnego konstru- owania tożsamości, nakreślonego przez Michaela Foucaulta. Oznacza to, że do

9 Ibidem, s. 155. 10 Ibidem, s. 162. 11 J. Czaputowicz, Teorie stosunków międzynarodowych. Krytyka i systematyzacja, Warszawa 2008, s. 312–313. 12 A. Wendt, Społeczna teoria…, op.cit., s. 177. 13 Ibidem, s. 298–309. Jednostka jako „pas transmisyjny” 117 zrozumienia rzeczywistości międzynarodowej potrzebne jest dostrzeżenie jej kontekstu oraz procesów komunikacji. To, co Wendt nazywa społecznie podzielaną wiedzą, jest w pewnym stopniu zbliżone do dominujących przekonań, praktyk codzienności i kontekstu kulturowego14. Wyzwanie, przed którym staje refl eksja nad stosunkami międzynarodowymi, sprowadza się do poznania struktur wiedzy zbiorowej oraz dostrzeżenia wertykalnego przemieszczania się idei w ramach systemu międzynarodowego.

BADANIE MITU JAKO METODA POZNANIA RZECZYWISTOŚCI SPOŁECZNEJ15

Podstawowym problemem naukowych rozważań nad znaczeniem mitu jest swoisty dualizm znaczeniowy tego pojęcia. Z jednej strony, w rozumieniu potocznym, jest on równoznaczny opowieści fi kcyjnej, ułudzie czy kłamstwu16. Z drugiej strony, w dyskursie naukowym, mit jest – jak określa go Mircea Eliade – „historią praw- dziwą”, pouczającym modelem o niezwykłej wartości, odwołującym się do pier- wotnego porządku. Przeciwstawiony jest poznaniu empirycznemu, zaś jako opo- wieść o przeszłości jego miejsce przejmuje historiografi a; mimo to mit nie traci na swojej „prawdziwości”, pozostając źródłem społecznie podzielanej wiedzy17. Co zrozumiałe, przedmiotem zainteresowania dalszych rozważań będzie drugie z powyższych rozumienie mitu kulturowego. Eliade podkreśla, że wspomniana „prawdziwość” mitów wynika z ich odwołania do faktów rzeczywistych18. Mit jest więc osadzony w rzeczywistości, choć zarazem ujawnia się w niej jedynie poprzez aktualizacje i wartość nadawaną mu przez poszczególne jednostki i społeczeństwo.

14 A. Lock, T. Strong, Social Constructionism. Sources and Stirrings in Th eory and Practice, Cam- bridge 2010, s. 255–256. 15 W tej części rozważań omówione zostały wyłącznie wybrane zagadnienia problemu, całościowy przegląd w: P. Wawrzyński, Mit kulturowy jako czynnik kształtujący stosunki międzynarodowe, Toruń 2011, s. 45–65. 16 Jego treść jest „nieprawdziwa” i „zmyślona” lub jej prawdziwość niemożliwa jest do zweryfi kowania. 17 M. Eliade, Aspekty mitu, Warszawa 1998, s. 7–8. 18 Eliade pisze: „mit kosmogoniczny jest »prawdziwy«, ponieważ dowodzi tego istnienie Świata; mit pochodzenia śmierci jest również »prawdziwy«, ponieważ dowodzi tego śmiertelność człowieka”. Ibidem, s. 12. Mity uzyskują swoją wiarygodność nie dlatego, że opowiadają możliwą do zweryfi ko- wania historię, lecz dlatego, że opowiadają o tym, co nie jest sprzeczne z naukowym poznaniem. 118 Patryk Wawrzyński

Tym samym odwołuje się zarazem do tego, co istnieje obecnie (rzeczywiście), jak i tego, co było w pewnym momencie idealnego poza-czasu. Eliade podkreśla, że „mit opowiada historię świętą, a więc wydarzenie, jakie miało miejsce w czasach Prapoczątku, u samego początku czasu, ab initio. Opo- wiadanie historii świętej oznacza jednak tyle, co odsłanianie misterium. […] Mit jest zatem historią o tym, co stało się in illo tempore. […] »Opowiadanie« mitu to tyle, co przepowiadanie tego, co stało się ab origine. Skoro już mit zostaje »opo- wiedziany«, to znaczy odsłonięty, staje się nieodpartą prawdą: mit ustanawia prawdę absolutną”19. Trudno o bardziej precyzyjny opis mitu i jego społecznej roli niż propozycja Eliadego, jednakże przypisuje on także mitowi również specyfi czną ponadczasowość. „Wydaje się, że mit, podobnie zresztą jak wykorzystywane przez niego symbole, nigdy nie traci aktualności psychicznej: zmienia tylko formę i kamufl uje swe funkcje”20. Mit kulturowy można opisać jako pozaczasowe, nieempiryczne, nacechowane symbolicznie źródło „prawdziwej”, społecznie podzielanej wiedzy opierające się na narracji o Porządku. Jednakże sam Eliade rozbudowuje ów katalog cech charakte- rystycznych mitu o opisywanie Historii (absolutnie prawdziwej), wyznaczanie paradygmatów ludzkiej działalności i tłumaczenie rzeczywistości otaczającej. Stwierdza ponadto, że „w taki czy inny sposób »żyjemy« mitem, w tym sensie, że stanowi on dominującą nad nami świętą potęgę sławiącą wydarzenia, które przy- pominamy i ponawiamy. »Życie« mitami stanowi zatem doświadczenie naprawdę »religijne«, odróżniające się od doświadczenia pospolitego, od życia codziennego”21. Jest w koncepcji Eliadego coś szczególnego, co pozwala zrozumieć niezwykłą rolę mitu kulturowego – rozumie on go nie tylko jako pewien rodzaj narracji czy pewne źródło wiedzy, lecz także jako jeden z najważniejszych fundamentów kul- tury. Zarazem nie unika stawiania kolejnych pytań: o pochodzenie, strukturę czy aktualizowanie się mitów. Jednakże choć wizja Eliadego jest niezwykle istotną dla całokształtu rozważań, nie jest jedyną wymagającą omówienia. Claude Levi-Strauss stwierdza, że „substancja mitu nie tkwi ani w stylu, ani w sposobie narracji, ani w składni, lecz w historii, którą się tam opowiada. Mit jest mową; ale jest to mowa, która porusza się na bardzo wysokim poziomie i gdzie znacznie odrywa się […] od podstawy językowej, po której początkowo się toczy”22.

19 M. Eliade, Sacrum i profanum. O istocie religijności, Warszawa 1999, s. 77–78. 20 Idem, Mity, sny i misteria, Warszawa 1999, s. 21. 21 Idem, Aspekty mitu…, op.cit., s. 24. 22 C. Lévi-Strauss, Antropologia strukturalna, Warszawa 1970, s. 290. Jednostka jako „pas transmisyjny” 119

To nie język czy mowa nadają opowieści mitycznej jej własności i wyjątkowy charakter, ale wewnętrzny dualizm historyczności i ahistoryczności i niezwykłe, równoczesne osadzenie w przeszłości, teraźniejszości i przyszłości23 w sposób przesycony symbolizmem i oparty na rozbudowanym systemie reprezentacji i antagonizmów24. Strukturalizm Lévi-Straussa choć niezwykle odległy koncepcjom Eliadego sprowadza znaczenie mitu kulturowego do podobnej refl eksji: opiera się ono nie tyle na niezwykłości struktury mitu czy jego konstrukcji, ile na opowiadaniu „historii prawdziwej”. Nacechowana symbolicznie narracja konstytuuje ramy społeczne oraz dookreśla preferowane cechy kulturowe, będąc także równoległym dla nauki źródłem wiedzy. Z kolei Bronisław Malinowski podkreśla, że „mit w społeczności dzikich, to znaczy w swej pierwotnej, żywej postaci, jest nie tylko opowiadaniem, ale rzeczy- wistością. Nie ma on charakteru fi kcji. […] Jest natomiast rzeczywistością, która, zgodnie z wierzeniami, istniała w czasach najdawniejszych i od tamtej pory wpływa na świat i losy ludzkie. […] Mit […] nie jest wyjaśnieniem zaspokajającym potrzebę zainteresowań naukowych, ale narracją, w której zmartwychwstaje pradawna rzeczywistość, narracją opowiadaną dla zaspokojenia głębokich potrzeb religijnych, uzasadnienia dążeń moralnych, legitymizacji nierówności społecznych, wyjaśnie- nia twierdzeń czy nawet wymogów praktycznych”25. Zdaniem Malinowskiego mit ustanawia porządek społeczny, konstytuuję wiedzę na temat świata oraz funduje system wierzeń. Pozostając prawdą objawioną i poprzez to nieweryfi kowalną, staje się równocześnie podstawą funkcjonowania kultury i swego rodzaju konstytucją społeczeństwa, fundamentem wspólnej i inte- grującej wiary w istnienie Porządku26. Dlatego uznawał mit za nieskodyfi kowaną konstytucję porządku społecznego i moralnego, podstawa stanowiącą o zachowa- niach człowieka27. Oczywista jest zatem funkcja, którą mit pełni w ramach danej kultury. Leszek Kołakowski zwraca uwagę na jeszcze jeden aspekt tego zjawiska. Próbując odpo- wiedzieć na pytanie o pochodzenie mitu, wyszczególnia trzy potrzeby ludzkie,

23 Ibidem, s. 288–291. 24 C. Lévi-Strauss, Antropologia strukturalna II, Warszawa 2001, s. 157. 25 B. Malinowski, Mit w psychice człowieka pierwotnego, [w:] idem, Dzieła. Tom 7: Mit, magia, religia, Warszawa 1990, s. 302–303. 26 Idem, Mit jako dramatyczna forma dogmatu, [w:] idem, Dzieła. Tom 7…, op.cit., s. 355–360. 27 Idem, Naukowa podstawa antropologii stosowanej, [w:] idem, Dzieła. Tom 9: Kultura i jej przemiany, Warszawa 2000, s. 565. 120 Patryk Wawrzyński których spełnienie możliwe jest poprzez narrację mityczną. Są to: potrzeba trans- cendentalnej (uniwersalnej) sensowności świata, potrzeba trwałości wartości oraz potrzeba ciągłości i „nieprzypadkowości” rzeczywistości społecznej28. By spoić spostrzeżenia Kołakowskiego z wnioskami wcześniejszymi, warto przywołać, opisaną przez Michaela P. Jensena, relację między poświęceniem a wczesnochrześcijańską wizją świata. Jeżeli bowiem fundamentem chrześcijaństwa jest narracja o ofi erze Jezusa Chrystusa, to każde kolejne poświęcenie będzie nie tyle kontynuacją bolesnej tradycji jego wyznawców, ilez przede wszystkim rytual- nym odtworzeniem jego męki, reaktualizacją pierwotnego aktu. Poświęcenie będzie zatem esencją tożsamości wczesnochrześcijańskiej, będzie świadectwem wierności wobec transcendentalnego porządku i ścieżką wyznawcy29. Mit męczeńskiej śmierci Chrystusa jest zatem dla chrześcijan zarazem narracją o historii „prawdziwej” i źródłem przekonań o preferowanych wzorcach postępo- wania. Odpowiada równocześnie na trzy potrzeby sformułowane przez Kołakow- skiego. Sens świata sprowadzać będzie do dążenia do zbawienia duszy, poprzez zrytualizowane odtwarzanie życia Chrystusa utrwalać będzie uniwersalne warto- ści i wreszcie poprzez samo indywidualne reaktualizowanie pierwotnego poświę- cenia zapewniać będzie stabilność i ciągłość rzeczywistości społecznej. Oznacza to, że dla poznania społecznej roli mitu niewystarczająca będzie sama znajomość jego treści (narracji), lecz konieczne będzie uwzględnienie również wartości i wzorów przez niego konstytuowanych oraz kolejnych form jego odtwarzania. Użyteczne może być ponowne odwołanie się w tym miejscu do dorobku Michela Foucaulta. Opisując go, Chris Barker zauważa, że „Foucault stosuje ujęcie meto- dologiczne, określane jako archeologia. Polega ono na zgłębianiu konkretnych warunków historycznych, w których stwierdzenia ulegają połączeniu i ustaleniu, tworząc i defi niując osobne pole wiedzy. […] Poszczególne obszary wiedzy opierają się na określonych zbiorach pojęć, które wyznaczają konkretny »reżim prawdy« (czyli to, co uchodzi za prawdę). Foucault dokonuje próby identyfi kacji warunków historycznych, wpływających na zasady kształtowania uregulowanych sposobów mówienia o obiektach, czyli praktyk i formacji dyskursywnych”30.

28 L. Kołakowski, Obecność mitu, Kraków 1981, s. 12–14. 29 M.P. Jensen, Martydom and Identity. Th e Self on Trial, London–New York 2010, s. 3–7. Na inne aspekty mitu Chrystusa zwraca uwagę John Teehan, opisując ich wpływ na kształtowanie się tożsa- mości i moralności chrześcijańskiej. Zob. J. Teehan, In the Name of God. Th e Evolutionary Origins of Religious Ethics and Violence, Malden–Oxford–Chichester 2010, s. 107–114. 30 C. Barker, Studia kulturowe. Teoria i praktyka, Kraków 2005, s. 228. Jednostka jako „pas transmisyjny” 121

Warto raz jeszcze przywołać opis Jensena. Po pierwsze, mit poświęcenia Chry- stusa odnosić należy tak do realiów jego czasów, jak i do trudnej rzeczywistości wczesnego chrześcijaństwa. Po drugie, powinno odwołać się do „reżimu prawdy” ustanowionego przez narrację biblijną, a następnie odnieść go do dyskursu wewnątrz tak samej religii, jak i całego ówczesnego społeczeństwa. Po trzecie zaś, istotne jest spostrzeżenie jego wagi dla ładu społecznego i teleologii. Dodatkowo, badając związane z nim rytuały, wartości, symbole, obrazy i archetypy oraz osa- dzając go w kontekście społecznym i odnosząc do innych mitów, uzyskać można pełną wizję jego oddziaływania na rzeczywistość społeczną. Jednakże metoda ta, choć kompleksowa, zdaje się przez mnogość aspektów tracić nieco swą wartość poznawczą. Punktem wyjścia powinny zatem być treść mitu i jej odniesienie do danego kontekstu, w którym jest odtwarzana. Następnie uwagę należy skierować na obrazy i symbole z nią związane oraz wartości przez nią konstytuowane. Ostatnim krokiem jest zaś rozważenie jej w kontekście „reżimu prawdy” Foucaulta oraz wzajemnego stanowienia z władzą.

TREŚCI MITYCZNE A ROLA JEDNOSTKI W STOSUNKACH MIĘDZYNARODOWYCH

Dotychczasowe rozważania miały na celu nakreślenie ram dwóch różniących się od siebie przestrzeni ludzkiej aktywności: społecznego stanowienia stosunków międzynarodowych oraz mitów kulturowych i ich znaczenia dla funkcjonowania tak jednostki, jak i społeczeństwa. Spostrzec można jedynie kilka punktów stycz- nych pomiędzy tymi polami zainteresowania naukowego. Tym samym niezbędna jest dokonanie ich fuzji, a zatem wyjaśnienie, w jaki sposób mit kulturowy przez struktury społeczne ustanawiać może kształt stosunków międzynarodowych, tak by móc rozwiązać kolejne problemy metodologiczne. By mogło być to możliwe, należy odwołać się do refl eksji, która stanowi odbicie rozważań Janusza Symonidesa o zmianie roli państwa jako fundamentu systemu międzynarodowego31. Współczesne stosunki międzynarodowe nie mogą być sprowadzone wyłącznie do wymiany między państwami, bez względu na to, czy uwaga skupiona będzie na czynnikach materialnych (realizm), gospodarce (libe- ralizm), czy na treściach kulturowych (konstruktywizm). Oczywiście, dylemat ten

31 J. Symonides, Państwo w procesie globalizacji, [w:] Państwo w teorii i praktyce stosunków mię- dzynarodowych, red. M. Sułek, J. Symonides, Warszawa 2009, s. 168–169. 122 Patryk Wawrzyński można odnieść do rozdziału na rozważania o państwach i ich polityce zagranicznej lub o systemie międzynarodowym jako całości, jednakże najbardziej interesujące zdają się połączenia między strukturami, czego wydaje się nie dostrzegać Wendt32. I właśnie w tym miejscu zdaje się otwierać perspektywa badania zwiększającej się roli jednostki w stosunkach międzynarodowych. Polityczni przywódcy osadzeni są w dwóch wzajemnie się stanowiących syste- mach kulturowych: własnego państwa i systemu międzynarodowego, w obu też pełnią dwojaką funkcję. Antonina Kłoskowska zauważa, że „uczestnictwo kultu- rowe ma dwie zasadnicze formy: twórczość czyli formułowanie przekazów sym- bolicznych oraz ich odbiór – recepcję kultury”33. Warto poświęcić temu fenome- nowi nieco więcej uwagi. Na poziomie mikrostruktury (własnego państwa) polityk partycypuje w kulturze narodowej, czerpie z niej, zaś przede wszystkim to ona stanowi odniesienie dla tożsamości i wyznawanych wartości. Równocześnie, korzystając ze swoich możliwości kształtowania rzeczywistości społecznej i uprzy- wilejowaną pozycję komunikacyjną, oddziałuje bądź to na same treści i wzory kulturowe, bądź na sposoby jej rozumienia. Nie tkwi on jednak w zamkniętym systemie – poprzez udział w wymianie międzynarodowej tak samo odbiera treści, jak i wyraża swoje przekonania, współstanowiąc o kulturze systemu międzynaro- dowego. Przywódca jest zatem swego rodzaju „pasem transmisyjnym” między społeczeń- stwem i kulturą własnego państwa a społecznością międzynarodową i kulturą systemu. Jest pewnego typu mechanizmem przystosowawczym. A zatem od jego zdolności komunikacyjnych zależy przenikanie się dwóch niezależnych systemów kulturowych. Kłoskowska zwraca uwagę, że „umiejętność posługiwania się sym- bolami i komunikowania się z innymi ludźmi za pomocą symboli to specyfi czne ludzkie formy rozszerzania zakresu wiedzy i zdobywania umiejętności praktycz- nych rozwiązań”34. Zatem stwierdzenie Wendta, że państwa „uczą się” (i socjali- zują), oznacza de facto, że to polityczni przywódcy tych państw „uczą się” zasad porządkujących stosunki międzynarodowe i dokonują implementacji tych treści do kultury narodowej.

32 Rozdzielając dwie struktury systemu międzynarodowego: państwa i system państw, Wendt w niewielkim stopniu odnosi się do ich wzajemnych powiązań. Pisze o nich lakonicznie: „struktury makropoziomu są tworzone i odtwarzane dzięki praktykom i interakcyjnym strukturom mikropo- ziomu. Makrostruktury potrzebują mikrostrukturalnych podstaw”. A. Wendt, Społeczna teoria…, op.cit., s. 141. 33 A. Kłoskowska, Społeczne ramy kultury. Monografi a socjologiczna, Warszawa 1972, s. 136. 34 Idem, Kultura masowa. Krytyka i obrona, Warszawa 1983, s. 25–56. Jednostka jako „pas transmisyjny” 123

Tłumaczy to częściowo refl eksję Immanuela Wallersteina, piszącego, że „wszyst- kie współczesne państwa bez wyjątku istnieją w ramach międzypaństwowego systemu i są skrępowane przez jego reguły i jego praktykę. […] Tożsamości kultu- rowe we wszystkich współczesnych państwach […] istnieją w ramach geokultury i są ograniczane przez jej wzory i intelektualne hierarchie”35. Owo „uczenie się” państw prowadzi do uniformizacji treści kulturowych, ujednolicenia rozumienia stosunków międzynarodowych – czemu służy rozwój nadbudowy systemu: prawa i organizacji międzynarodowych – oraz gospodarki światowej – co wynika z upo- wszechnienia się wolnorynkowego kapitalizmu. Jednakże spostrzeżenie Waller- steina bardziej niż jednostki dotyka relacji państwa z systemem międzynarodowym. Jest jednak również druga perspektywa, obejmująca relację jednostki ze społe- czeństwem. By wyjaśnić tę zależność, warto zwrócić się w kierunku interakcjoni- zmu symbolicznego, będącego inspiracją dla społecznego konstruktywizmu Wendta. George H. Mead podkreśla, że „w tej mierze, w jakiej jednostka reaguje, robi to na zasadzie swej wrażliwości: wybiera to, co tworzy jej środowisko, […] ale może to robić tylko wtedy, gdy jest wrażliwa na […] obiekty. Musi istnieć związek bodźca i reakcji, jeżeli forma ma reagować na środowisko, musi ono w pewnym sensie znajdować się w obrębie jej działania”36. Podkreślić należy, że jeżeli jednostka nie funkcjonuje w oderwaniu od społe- czeństwa, a taka sytuacja (w założeniu) powinna dotyczyć wszystkich reżimów demokratycznych i części autorytarnych, to musi w mniejszym lub większym stopniu partycypować w kulturze narodowej. Inaczej doszłoby do zbytniego roz- dzielenia elity rządzącej od mas społecznych, co prowadzić musi do wypowiedze- nia posłuszeństwa i działań rewolucyjnych, jak to miało miejsce w przypadku Iranu w 1979 r.37 bądź zdaje się mieć miejsce w kolejnych państwach w czasie arabskiej wiosny. Znaczenie jednostki w stosunkach międzynarodowych oparte jest na pewnym dualizmie. Z jednej strony przywódcy polityczni ograniczani są ramami i zasadami kultury narodowej oraz szczególnie w państwach demokratycznych odtwarzają jej treści w działaniu politycznym, z drugiej zaś tkwią w sztywnej konstrukcji społecz- ności międzynarodowej i dyplomacji. To w nich miesza się „narodowość” z „mię-

35 I. Wallerstein, Koniec świata jaki znamy, Warszawa 2004, s. 53. 36 G.H. Mead, Umysł, osobowość i społeczeństwo, Warszawa 1975, s. 340. 37 Zob. H.L. Wagner, Th e Iranian Revolution, New York 2010, s. 53–60 oraz M. Panah. Th e Islamic Republic and the World. Global Dimensions of the Iranian Revolution, London–Ann Arbor 2007, s. 21–28. 124 Patryk Wawrzyński dzynarodowością”, są więc, jak spostrzeżone zostało wcześniej, „pasami transmi- syjnymi” między mikrostrukturami a makrostrukturą. Funkcja ta ma istotne znaczenie, gdy przenosi się antropologiczną refl eksję o micie kulturowym na przestrzeń badania wymiany międzynarodowej. Jak zostało zauważone na początku tego podrozdziału, konieczne będzie dokonanie swoistej fuzji dwóch niezależnych systemów teoretycznych i metodologicznych, dlatego właśnie tak ważne było znalezienie połączenia między kulturami narodowymi, przedmiotem zainteresowania antropologii, a interesującą nauki polityczne kulturą systemu międzynarodowego. Tym, co bezpośrednio łączy mit kulturowy z teorią stosunków międzynarodo- wych, jest rozumienie intersubiektywnej wiedzy jako źródła podzielanych warto- ści i motywacji do działania. Skoro stosunki międzynarodowe opierają się na dyskursie idei zachodzącej tak poziomo, między podmiotami sprawczymi, jak i pionowo, między społeczeństwami państw a społecznością międzynarodową, to nie można ograniczyć katalogu źródeł tychże przekonań wyłącznie do systemów ideologicznych i empirycznej nauki. Rzeczywistość międzynarodowa ma bowiem pochodzenie kulturowe (społeczne), co otwiera ów katalog niezwykle szeroko. Kłoskowska zauważa, że istnieją dwie możliwości konstruowania modeli rzeczy- wistości społecznej. Pierwszy, będący zapisem (symbolicznym) poznawanych zja- wisk, charakterystyczny jest dla empirycznej nauki i jako taki bardziej użyteczny jest w akademickim dyskursie o polityce niż w samym jej uprawianiu. Drugi for- mułowany jest przez samych uczestników fenomenu i przybierając charakter nor- matywny, staje się wzorcem postępowania, kształtowania i rozumienia rzeczywi- stości społecznej w zgodzie z podzielanymi w danej kulturze wartościami38. I właśnie ten model tłumaczyć będzie działanie mitu w stosunkach międzynarodowych. We wcześniejszych rozważaniach, defi niujących mit, przypisane zostały do niego pewne wyróżniające go spośród zjawisk kulturowych cechy. Najważniejszymi z nich są bycie źródłem wiedzy uznanej za „prawdziwą”, intersubiektywność, symboliczność, nacechowanie emocjonalne oraz stanowienie o wartościach i wzo- rach kulturowych. Władysław Szostak stwierdza, że „zwykle mit jest wyobrażeniem wydarzenia, które miało miejsce, wzbogaconym fantazją o marzenia. Integruje on grupę – jako składnik jej kultury […] – jest twórczy, pociąga bowiem do działania […] i skłania do realizacji marzeń”39. W ujęciu tym widoczne są i pewnego rodzaju

38 A. Kłoskowska, Socjologia kultury, Warszawa 2007, s. 174–175. 39 W. S z o s t a k , Mity i stereotypy w komunikacji politycznej, [w:] Mity i stereotypy w polityce. Przeszłość i teraźniejszość, red. A. Kasińska-Metryka, M. Gołoś, Toruń 2010, s. 24. Jednostka jako „pas transmisyjny” 125 redukowanie wagi mitów, i inspiracja popularnym, pozanaukowym rozumieniem tej kategorii. Oczywiście, Szostak nie myli się, przypisując mitowi funkcję opisu przeszłości i motywacji do działania, jednakże są to, by przywołać refl eksję Leszka Kołakow- skiego, tylko poboczne aspekty mitu. Ma on bowiem nadawać rzeczywistości społecznej uniwersalne znaczenie oraz uzasadniać istnienie pewnych wartości, charakterystycznych dla danej kultury. Kołakowski podkreśla, że „świadomość mityczna jest wszechobecna, chociaż najczęściej źle ujawniona. Jest obecna w każ- dym rozumieniu świata jako wyposażonego w wartości, obecna jest również w każdym rozumieniu historii jako sensownej”40. Zatem, jeśli przyjąć tezę o wszechobecności mitów we współczesnej kulturze, nawet jeśli nie są one powszechnie znane po tą nazwą, to partycypując w dorobku kulturowym danego społeczeństwa i konstruując modele rzeczywistości społecznej, jednostka zmuszona jest do opierania się również na micie. Skoro mit kulturowy jest źródłem pewnej nieempirycznej wiedzy o świecie, zaś stosunki międzynaro- dowe kształtowane są poprzez dyskursywną wymianę treści kulturowych oraz wzajemne konstruowanie się agentów i struktury, to narracja mityczna przenoszona jest poprzez jednostki (przywódców politycznych czy badaczy) z poziomu mikro- struktury do makrostruktury. I podobnie dzięki jednostkom możliwa jest trans- misja treści w kierunku odwrotnym: z kultury systemu międzynarodowego do kultury narodowej. Kultury narodowe są, jak określa to Anthony D. Smith, niepowtarzalnym skarb- cem mitów i symboli, które czynią przestrzeń publiczną poszczególnych państw niezwykle zróżnicowaną nawet pomimo silnej presji homogenizacyjnej procesów globalizacyjnych41. Stwierdzenie to jest bliskie jest refl eksji Wallersteina, choć na zjawiska kulturowe patrzą z dwóch odmiennych perspektyw. Podejście Smitha opiera się na przyjęciu narodu jako najważniejszego przed- miotu studiów. Z tej perspektywy różnice między poszczególnymi społeczeństwami są wyraziste, zaś systemy kulturowe – choć niekiedy dają się sprowadzić do wspól- nego rdzenia – w dalszym ciągu są unikatowe i różnorodne. Ma to istotne znacze- nie dla zrozumienia sytuacji jednostki. Jest ona osadzona w określonej grupie, z którą się utożsamia i wraz z którą dzieli pewien sposób rozumienia rzeczywisto- ści. Równocześnie w kontaktach międzykulturowych wchodzi w relację z innym,

40 L. Kołakowski, op.cit., s. 35. 41 A.D. Smith, Kulturowe podstawy narodów. Hierarchia, przymierze, republika, Kraków 2009, s. 233. 126 Patryk Wawrzyński utożsamiającym się z inną grupą i przyjmującym różniące się wartości i rozumienie świata. W ramach mikrostruktur zachodzi więc zarazem upodabnianie jednostek (w ramach jednej wspólnoty), jak i ich różnicowanie (pomiędzy różnymi wspólno- tami), zaś w ramach makrostruktury dostrzec można jedynie podobieństwo. Zasadne jest również ujęcie Wallersteina, który za przedmiot swego zaintereso- wania badawczego przyjmuje strukturę zależności politycznych i ekonomicznych w systemie międzynarodowym, a zatem podąża w kierunku daleko posuniętego holizmu. Z tej perspektywy wygląda to nieco inaczej. To raczej państwa podzielają wiedzę i przekonania co do kształtu rzeczywistości społecznej, ograniczone są sztywnymi ramami zasad porządkujących, wzorców postępowania i rozumienia stosunków międzynarodowych, które nazwać można by „mitami systemu między- narodowego”42. W tej sytuacji to pomiędzy przywódcami politycznymi zachodzić będzie podo- bieństwo, zaś „rozumienie” stosunków międzynarodowych różnić ich będzie od własnych społeczeństw. Nawet najbardziej rewolucyjni przywódcy dostosowują się bowiem do porządku międzynarodowego i niekiedy z czasem zmuszeni są zaak- ceptować obowiązujące zasady współistnienia i dostosować do nich swoją politykę. Przywołując bliski Wallersteinowi paradygmat marksistowski (radykalny), stwier- dzić można, że elity władzy wszystkich państw mogą być rozumiane jako swego rodzaju „klasa” w stosunkach międzynarodowych, przynajmniej w ujęciu metafo- rycznym. Tym samym stwierdzić można z całą pewnością, że jednostka może być przed- miotem zainteresowania zarówno badaczy stosunków międzynarodowych, jak i antropologów podejmujących się studiów nad mitem kulturowym. Jest również pomostem, „pasem transmisyjnym” łączącym dwie odległe od siebie gałęzie humanistyki. I dlatego jedynie poprzez badanie jednostki możliwe jest wyjaśnienie omawianego zjawiska i to właśnie na tym poziomie analizy stosunków międzyna- rodowych skoncentrowana powinna być uwaga badacza relacji między mitologią narodową a kulturą systemu międzynarodowego.

42 Por. P. Wawrzyński, op.cit., s. 99–102. Jednostka jako „pas transmisyjny” 127

W KIERUNKU ZINTEGROWANEJ METODY „PASA TRANSMISYJNEGO”

Jak dotąd możliwe było nakreślenie metody pozwalającej zrozumieć wpływ mitu kulturowego na rzeczywistość społeczną. W tym miejscu wydaje się niezbędne dokonanie jej przeniesienia do rozważań o roli jednostki w stosunkach międzyna- rodowych. Metoda ta składała się – co szczególnie istotne – z trzech, uzupełniają- cych się pól badawczych: treści i kontekstu; symboli i wartości; „reżimu prawdy” i władzy. Realizacja pierwszego wymaga badania źródłowego narracji, do której odwołują się przywódcy polityczni oraz kontekstu społecznego, w jakim dane treści są przywoływane. Oznacza to, że najbardziej wartościowym poznawczo źródłem będą wystąpienia, stanowiska, deklaracje, wywiady i teksty publikowane przez interesu- jącą badacza jednostkę oraz okoliczności ich publicznej prezentacji. Będą one również kluczowe dla etapu drugiego, w którym wyodrębnić należy symbole, obrazy i wartości, które konstytuowane są poprzez odwołanie do treści mitycznych. Nieco trudniejsze jest dookreślenie ostatniej fazy badania mitu. Obejmuje ona bowiem relację mitu z „reżimem prawdy” w ujęciu Michaela Foucaulta. Skoro mit sam w sobie jest źródłem wiedzy „prawdziwej”, to czy sam w sobie nie jest fundamentem „reżimu prawdy”? Odpowiedź nie jest jednoznaczna, choć na poziomie jednostki zdaje się sprowadzać do nakreślenia podobieństw i różnic między tym, co społeczeństwo czy społeczność międzynarodowa uznają za praw- dziwe, a tym, co za takowe postrzega jednostka. Niezbędne jest zatem podjęcie próby odniesienia narracji mitycznej, odtwarzanej przez przywódców do mikro- strukturalnej i makrostrukturalnej społecznie podzielanej wiedzy. A zatem posta- wienie pytania, na ile jej „prawdziwość” jest „prawdziwością” powszechnie obo- wiązującą. Jest jednakże drugi aspekt tego etapu analizy mitu i obejmuje on stosunek między wiedzą (mitem) a władzą. I jest to zagadnienie niezwykle interesujące. Jeżeli bowiem przedmiotem badań są przywódcy polityczni, to oczywiste jest, że ich struktury wiedzy będą bezpośrednio oddziaływać na zjawiska polityczne. Choć w przypadku mitów jest jeden przypadek szczególny, którym powinno zająć się w pierwszej kolejności, a jest nim polityka historyczna. Józef Niżnik stwierdza, że „historia może występować w roli mitu bądź historia może być źródłem mitu. O historii w roli mitu mówimy wtedy, gdy z udokumentowanymi faktami histo- rycznymi wiąże się w skali społecznej interpretacje, które dostarczają emocji […] mitycznego typu, ujawniając mityczne struktury myślenia. […] Natomiast historia 128 Patryk Wawrzyński jest źródłem mitu, gdy w oparciu o jakieś historyczne wydarzenie powstaje opo- wieść mityczna, w której szereg wydarzeń nie ma już żadnego oparcia w faktach”43. Tym samym, badając założenia polityki historycznej, poznać można oddziaływa- nie mitów na procesy polityczne. Spostrzec należy, że nie tylko poprzez politykę historyczną treść mitów kultu- rowych przenika do życia publicznego i dyskursu idei. Drugą, równie istotną, sferą jest polityka zagraniczna, która w różnym stopniu czerpie także z nieempirycznych źródeł wiedzy o stosunkach międzynarodowych i możliwych zachowaniach innych podmiotów sprawczych. Można w tym miejscu przedstawić ciekawy eksperyment myślowy Wendta, porównujący dwa różne stany systemu międzynarodowego. „W jednym materialna dominacja jest uznawana przez podporządkowane państwa za ustanawiającą pewne prawa i obowiązki po stronie państw dominujących, w drugim zaś tak nie jest. […] Przyjmijmy, że państwa dominujące w obu systemach przejawiają takie same dominujące zachowania, […] co więcej, że żywią te same przekonania, iż mają prawo tak postępować. […] Treść tych przekonań będzie się jednak różnić ponie- waż konteksty intersubiektywne są odmienne. W jednym systemie ich znaczenie będzie stanowione jako »ingerencja«, w drugim jako »pomoc«; w jednym jako »prawomocne«, w drugim jako »bezprawne«44. Dlatego właśnie treści mityczne odgrywać mogą znaczącą rolę w odniesieniu do kształtowania polityki zagranicznej. Jeżeli bowiem przyjmie się, że poczucie przy- jaźni bądź wrogości może być kształtowane na bazie treści nieempirycznych, a tak jest w większości przypadków (są bowiem niczym innym niż społecznie podzie- lanymi konstruktami), to mity kulturowe oddziaływać będą na postawę przywód- ców politycznych w ramach stosunków międzynarodowych. Zrozumiałe jest, że znaczenia mitu w kształtowaniu wizji politycznej jednostki i w polityce jako takiej nie można zamknąć tylko w obrębie polityki historycznej i zagranicznej. Oddziałuje on w sposób kompleksowy i jego treści odtwarzane mogą być także w polityce gospodarczej45, społecznej, ochrony środowiska czy bezpieczeństwa publicznego. Nie są to jednak sfery tak interesujące dla badacza stosunków międzynarodowych jak dwie wcześniej omówione i równocześnie wpływ mitu ma w nich nieco inny, bardziej pragmatyczny charakter.

43 J. Niżnik, Symbole a adaptacja kulturowa, Warszawa 1985, s. 115–116. 44 A. Wendt, Społeczna teoria…, op.cit., s. 166–167. 45 Zob. W. Ziętara, Mit umowy społecznej w liberalizmie, [w:] Mity i stereotypy…, op.cit., s. 79–91. Jednostka jako „pas transmisyjny” 129

Reasumując: jednostka odgrywa w stosunkach międzynarodowych rolę szcze- gólną, jest łącznikiem między społeczeństwami poszczególnych państw a społecz- nością międzynarodową. Co więcej, jest swoistym dwukierunkowym „pasem transmisyjnym” łączącym kultury narodowe i wiedzę podzielaną przez aktorów wymiany międzynarodowej. Ów dualizm statusu przywódców politycznych ma znaczenie fundamentalne także w przypadku mitów kulturowych. Z jednej strony pozwalają narodowym narracjom współ stanowić o porządku międzynarodowym, z drugiej zaś przenoszą treści „mitów systemu międzynarodowego” do krajowego dyskursu. Bycie przywódcą skutkuje konfl iktem tożsamości i dwojakim umiejscowieniem w strukturze systemu międzynarodowego. Przez pryzmat tego właśnie dualizmu rozumiana będzie również relacja między narracjami mitycznymi a rolą jednostki w stosunkach międzynarodowych. Jan Assmann zauważa, że „kultura i społeczeń- stwo to struktury podstawowe, to znaczy nieredukowalne przesłanki człowieczeń- stwa. Ludzka egzystencja w znanej nam formie możliwa jest jedynie na gruncie i w ramach kultury i społeczeństwa”46. I właśnie taka triada jednostki, społeczeństwa i kultury towarzyszyć musi każdemu studium, które podejmować ma się opisu wpływu mitu na stosunki międzynarodowe.

JEDNOSTKA JAKO „PAS TRANSMISYJNY”. PRZYPADEK GEORGE’A W. BUSHA

Dotychczasowe rozważania pozwoliły ukazać teoretyczne aspekty rozumienia jednostki jako „pasa transmisyjnego” między kulturą narodową a kulturą systemu międzynarodowego. Przywódca polityczny zaprezentowany został w nich jako niezbędne ogniwo transmisji treści mitu między dwoma systemami, a zarazem jako podmiot sprawczy opowiadający i reaktualizujący jego narrację. Co więcej, jednostka zdolna jest do zmiany o charakterze trwałym, do wprowadzenia inno- wacji, która podtrzymywana będzie przez grupę (wspólnotę), nawet jeśli osoba ta utraci swą zdolność bezpośredniego oddziaływania na rzeczywistość kulturową czy to na skutek utraty legitymizacji, czy też śmierci47.

46 J. Assmann, Pamięć kulturowa. Pismo, zapamiętywanie i polityczna tożsamość w cywilizacjach starożytnych, Warszawa 2008, s. 148. 47 R.F. Baumeister, Zwierzę kulturowe. Między naturą a kulturą, Warszawa 2011, s. 355. 130 Patryk Wawrzyński

By zobrazować możliwość zastosowania koncepcji „pasa transmisyjnego”, wykorzystany zostanie przypadek amerykańskiego prezydenta George’a W. Busha48 i jego orędzia do Kongresu i narodu z 20 września 2001 r., będącego odpowiedzią na dokonane dziewięć dni wcześniej zamachy terrorystyczne na Nowy Jork i Waszyngton. Wydaje się to wartościowe z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, wartość poznawcza przypadku wynika z wagi wystąpienia Busha, które powszechnie uznawane jest za początek „wojny z terroryzmem”49, a więc swoistego apogeum amerykańskiej dominacji w systemie międzynarodowym. Po drugie, prezydent Stanów Zjednoczonych tak w orędziu, jak i ciągu całych swych dwóch kadencji odwołuje się do mitu amerykańskiej wyjątkowości50 (ang. Myth of Ame- rican Exceptionalism), co pozwala uznać go właśnie za „pas transmisyjny”. W telewizyjnym orędziu do narodu w dniu zamachów Bush zaznaczył, że: ataki terrorystyczne mogą wstrząsnąć fundamentami naszych największych budynków, ale nie naruszą fundamentów Ameryki. […] Stała się [ona] celem ataków, gdyż jest najjaśniejszą latarnią wolności i możliwości na świecie. I nikt nie zdoła sprawić, by to światło przestało świecić. […] Ameryka zwyciężała wrogów i zrobi to i tym razem. Nikt z nas nigdy nie zapomni tego dnia. Teraz ruszamy, by bronić wolności i wszystkiego tego, co dobre i słuszne w naszym świecie”51. Już w swym wystąpieniu z 11 września amerykański prezydent dowodził, że ataki nie były wyłącznie zamachem na Amerykę, lecz również i na demokrację, wolność, równość szans oraz inne wartości Zachodu. Zaatakowana została „najjaśniejsza

48 Zainteresowanego Czytelnika odsyłam również do swej książki poświęconej koncepcji poli- tycznej Lecha Kaczyńskiego, w której również prezentuję zastosowanie tej koncepcji. Zob. P. Waw- rzyński, Prezydent Lech Kaczyński. Narracje niedokończone, Toruń 2012. 49 A. Hodges, Th e „War on Terror” Narrative. Discourse and Intertextuality in the Construction and Contestation of Sociopolitical Reality, Oxford–New York 2011, s. 31; D. Kritsiotis, Response to Michael Byers, [w:] „War on terror”. Th e Oxford Amnesty Lectures 2006, red. C. Miller, Manchester– New York 2009, s. 74. 50 G. Hodgson, Th e Myth of American Exceptionalism, New Haven–London 2009, s. 115–116. Samo wykorzystywanie przez Busha mitu amerykańskiej wyjątkowości nie jest w amerykańskiej polityce, jak podkreślają Eugene R. Wittkopf, Christopher M. Jones i Charles W. Kegley, niczym niezwykłym. Uznają oni, że jest to – obok mitu Lock’owskiego liberalizmu – narracja najczęściej przywoływana przez amerykańskich polityków. E.R. Wittkopf, C.M. Jones i C.W. Kegley, American Foreign Policy. Pattern and Process, Belmont 2008, s. 244. Wszak już w XIX wieku pisarz Herman Melville nazwał Amerykę „swoistym narodem wybranym, Izraelem naszych czasów”. J.K. White, Th e Values Divided. American Politics and Culture in Transition, New York–London 2003, s. 60. Por. T.E. Cronin, Th e State of the Presidency, Boston 1980, s. 161. 51 G.W. Bush, Address to the Nation on 11th September 2001, 11.09.2001, http://www.johnston- sarchive.net/terrorism/bush911a.html; odczyt z dn. 7.07.2012. Jednostka jako „pas transmisyjny” 131 latarnia” świata demokratycznego, a zarazem państwo, które zawsze zwyciężało swych wrogów52. W tym tragicznym dla Amerykanów dniu Bush zwrócił się do swych rodaków z orędziem przepełnionym wizją amerykańskiej wyjątkowości i dał światu czytelny sygnał, że ów mit stanie się „konstytucją” dla wszelkich działań rządu Stanów Zjednoczonych. Zwracając się do „przyjaciół i sojuszników” Ame- ryki, zaapelował, by wszyscy, którzy pragną „pokoju i bezpieczeństwa na świecie”, stanęli u jej boku, by zwyciężyć w wojnie z terroryzmem53. Dziewięć dni później, kierując swe orędzie do połączonych izb Kongresu ponow- nie bezpośrednio odwoływał się do mitu amerykańskiej wyjątkowości, jednoznacz- nie manifestując swe przekonania o unikalności Stanów Zjednoczonych i ich globalnym autorytecie moralnym. Stwierdził wówczas:

Rodacy, przez ostatnie dziewięć dni cały świat patrzył na nasz kraj – i widział, że jest silny. Dzisiaj nasze państwo świadome jest zagrożeń i obowiązku bronienia wolności. Nasz żal zamienił się w gniew, a gniew w stanowczość. […] 11 września wrogowie wolności wypowiedzieli wojnę naszemu krajowi. Amerykanie wiedzą, co to wojna, lecz przez ostatnie 136 lat walczyli na obcej ziemi z wyjątkiem jednej niedzieli w 1941 roku. Amerykanie wiedzą, co to straty wojenne, lecz nie poniesione w centrum wielkiego miasta w spokojny poranek. Amerykanie wiedzą, co to nie- spodziewany atak, lecz nigdy wcześniej nie był on wymierzony w tysiące cywilów. To wszystko przyniósł nam jeden dzień, a noc zapadła już w innym świecie, gdzie wolność stała się celem ataku. […] Amerykanie zadają sobie pytanie dlaczego nas nienawidzą? Nienawidzą tego, co możemy dostrzec w tej Izbie – demokratycznie wybranych władz. Ich przywódcy są samozwańczy. I nienawidzą naszych swobód: naszej wolności wyzwania, wolności wypowiedzi, praw wyborczych, swobody zrzeszania i spierania się ze sobą. […] Nadchodzi chwila, gdy Ameryka stanie do walki. […] Nie będzie to jednakże wojna tylko Ameryki. Bo zagrożona jest nie tylko wolność Ameryki. To będzie wojna całego świata. […] Walka wszystkich tych, którzy wierzą w postęp i pluralizm, tolerancję i wolność. […] Cywilizowany świat stanie po stronie Ameryki. Oni wiedzą, że jeżeli terroryści nie zostaną ukarani, to ich własne miasta, ich obywatele mogą stać się następnym celem. […] To wojna wolności ze strachem. Poszerzanie wolności człowieka – wielkie osiągnięcie naszych czasów i wielka nadzieja każdych czasów – jest teraz w naszych rękach. Nasz naród, to pokolenie odpędzi widmo przemocy od naszego narodu i naszej przyszłości.

52 Nie sposób zgodzić się z tym stwierdzeniem Busha, któremu przeczy choćby fi nał wojny w Wietnamie. Potwierdza to tylko, jak bardzo światopogląd amerykańskiego prezydenta oparty był na (pozaracjonalnym) przekonaniu o amerykańskiej wyjątkowości. 53 G.W. Bush, Address to the Nation…, op.cit. 132 Patryk Wawrzyński

W tej walce zjednoczymy świat, dzięki naszym wysiłkom, dzięki naszej odwadze. Nie zabraknie nam sił, nie złamiemy się i nie zawiedziemy54. W narracji Busha wyróżnić należy trzy szczególne komunikaty: (a) Stany Zjed- noczone są niepokonane i dlatego też zwyciężą w wojnie z terroryzmem; (b) tylko Ameryka zdolna jest zjednoczyć cały świat w walce o wolność; (c) Stany Zjedno- czone są symbolem i wzorcem tego, co najlepsze, we współczesnym świecie. Wszystkie one mają swe źródło w micie amerykańskiej wyjątkowości i bez wyjątku swe uzasadnienie czerpią z unikalnych i niepowtarzalnych cech, którymi charak- teryzuje się Ameryka. Bush wprost artykułuje oczekiwanie, że inne państwa zaakceptują prymat Waszyngtonu i pogodzą się z hegemoniczną tożsamością USA. W zasadzie wręcz nie pozostawia im wyboru, dowodząc, że zwycięstwo Ameryki jest nieuniknione, a wszyscy, którzy nie dołączą do niej w walce o „wol- ność”, de facto staną po stronie terroryzmu i „strachu”. Orędzie Busha doskonale obrazuje przekaz amerykańskiej kultury. I choć (najpewniej) każdy naród ma swój mit wyjątkowości, to mit amerykański cechuje się niezwykłą atrakcyjnością ze względu na mnogość swych symbolicznych dowodów (reaktualizacji). Stąd też tak chętnie podzielany jest przez Amerykanów. Jednakże jego globalna popularność ani po pierwszej wojnie światowej, ani po drugiej nie była tak znacząca jak w początkowym okresie wojny z terroryzmem55. Przyczyną tego zjawiska była wysoka skuteczność Busha jako „pasa transmisyj- nego”, wynikająca z wykorzystania interesującego modelu wnioskowania symbo- licznego56. W swych narracjach opowiadał on, że Stany Zjednoczone stały się ofi arą ataku, gdyż w sposób najbardziej wiarygodny symbolizują najważniejsze wartości: demo- krację, pluralizm, swobody obywatelskie i wolność. Równocześnie konstruował tożsamość terrorystów jako tych, którzy dążą do totalitarnego zniewolenia, i nawo- ływał do globalnej walki z ich działalnością. Z racji, że co do oceny fundamental- nych terrorystów panowała właściwie powszechna zgodność, znaczący procent

54 Idem, Address to Congress and the Nation on Terrorism, 20.09.2012, http://www.johnstonsar- chive.net/terrorism/bush911c.html; odczyt z dn. 7.07.2012. Istnieje także inne tłumaczenie tego wystąpienia niż to poczynione przez autora na użytek niniejszego artykułu. Zob. idem, Po ataku z 11 września, [w:] Wielkie mowy historii, t. 4: od Kennedy’ego do Ratzingera, praca zbiorowa, Warszawa 2006. 55 W pewnym uproszczeniu dotyczy to okresu między 11 września a decyzją o rozpoczęciu wojny w Iraku. 56 Zob. J. Topolski, Historical Narrative: Towards a Coherent Structure, „History and Th eory” 1987, Vol. 26:4, s. 82. Jednostka jako „pas transmisyjny” 133 państw wsparł Amerykę. W wielu przypadkach dokonywano tego pierwotnie przez wzgląd nie na podzielanie mitu amerykańskiej wyjątkowości, lecz na wolę prze- ciwdziałania realnemu niebezpieczeństwu, lecz z czasem musiano zmierzyć się z wnioskowaniem symbolicznym Busha, które można przedstawić w uproszczo- nym twierdzeniu: jeżeli Ameryka została zaatakowana z powodu swej wyjątkowo- ści i stanęliśmy do walki wraz z Ameryką, to uznajemy amerykańską wyjątkowość. Przywódcy państw koalicji antyterrorystycznej stanęli przed dylematem alterna- tywy wykluczającej: albo podzielać mit amerykańskiej wyjątkowości (i dominację Stanów Zjednoczonych), albo wycofać swe poparcie dla wojny z terroryzmem. Warto zwrócić również uwagę na inny fragment orędzia z 20 września 2001 r., w którym Bush przedstawił swe ultimatum władzom afgańskim, podkreślając, że jego odrzucenie uznane zostanie przez USA za casus belli. Stwierdził, że:

dziś Stany Zjednoczone żądają od talibów: dostarczcie władzom Stanów Zjedno- czonych wszystkich przywódców Al-Kaidy, którzy ukrywają się na waszej ziemi. Uwolnijcie wszystkich obcokrajowców, w tym obywateli amerykańskich, bezpod- stawnie przez was więzionych. Chrońcie zagranicznych dziennikarzy, dyplomatów i działaczy organizacji humanitarnych przebywających w waszym kraju. Natych- miast i trwale zamknijcie wszystkie obozy szkoleniowe terrorystów w Afganistanie i przekażcie wszystkich terrorystów i każdą osobę ich wspierającą stosownym władzom. Umożliwcie Stanom Zjednoczonym pełen dostęp do obozów szkolenio- wych terrorystów, byśmy mogli mieć pewność, że przestały one działać. Żądania te nie podlegają negocjacji57. I w tym cytacie dostrzec można wpływ mitu amerykańskiej wyjątkowości. Bush uznaje Stany Zjednoczone za państwo, które ma prawo domagać się od innych krajów całkowitej podległości pod groźbą wojny i nieuniknionej klęski tamtejszego rządu. Co istotne, jest to przywilej przynależny jedynie Ameryce58 i nie podlegający negocjacji. Również w tym przypadku Bush skutecznie posłużył się wnioskowa- niem symbolicznym: jeżeli bezpośrednią przyczyną amerykańskiego ataku na Afganistan był brak uznania przez talibów unikalności roli Stanów Zjednoczonych w stosunkach międzynarodowych, a większość państw świata poparła operację afgańską, to oznacza, że i w tym przypadku uznały prawdziwość mitu amerykań- skiej wyjątkowości. Wielce prawdopodobne jest, że właśnie z tego doświadczenia

57 G.W. Bush, Address to Congress and the Nation…, op.cit. 58 Co ukazują późniejsze przypadki proklamacji niepodległości przez Kosowo (wspierane przez USA) oraz Abchazję i Osetię Południową (wspierane przez Rosję, a niemające poparcia USA). 134 Patryk Wawrzyński narodził się późniejszy sprzeciw wobec interwencji w Iraku, która miała stanowić potwierdzenie obowiązywania tej reguły. Wreszcie w orędziu Busha odnaleźć można także pierwiastek mesjanistyczny, będący nieodłącznym elementem narracji wyjątkowości. Amerykański prezydent ukazywał Stany Zjednoczone jako niezłomnego obrońcę wolności, którego cyklicz- nym obowiązkiem jest „ratowanie świata” przed zniewoleniem i totalitaryzmem. Zwracając się do Kongresu, mówił, że: „nasza wojna z terroryzmem zaczyna się na Al-Kaidzie, lecz się na niej nie skończy. Nie spoczniemy, nim wszystkie globalne grupy terrorystyczne nie zostaną wytropione, powstrzymane i pokonane. […] Poznaliśmy już im podobnych. Są następcami wszystkich zbrodniczych ideologii XX wieku. Swym składaniem ludzkiego życia w ofi erze swych skrajnych wizji, swą rezygnacją z wszystkich wartości poza pragnieniem władzy podążają ścieżką faszyzmu, nazizmu i totalitaryzmu59. I będą kroczyć nią aż do swego końca: aż do bezimiennej mogiły odrzuconych kłamstw”60. Reasumując przypadek amerykańskiego prezydenta George’a W. Busha i jego reakcja na zamachy terrorystyczne z 11 września 2001 r. ukazują rzeczywiste oddziaływanie jednostki jako „pasa transmisyjnego”, łączącego kulturę narodową i kulturę systemu międzynarodowego. Przywołanie jego orędzia, wygłoszonego przed Kongresem dziewięć dni po atakach, pozwala skonfrontować przedstawione wcześniej ujęcie teoretyczne i zaprezentować możliwość zastosowania tej koncep- cji w badaniach stosunków międzynarodowych. Oczywiste jest, że ze względu na charakter i objętość niniejszego artykułu przedstawiona analiza ma formę uprosz- czoną, lecz jej celem było nie kompleksowe rozwiązanie problemu badawczego, ale właśnie ukazanie konkretnego przypadku, gdy mit, właściwy kulturze narodowej, przenoszony był do kultury systemu międzynarodowego poprzez opowiadanie i wykorzystywanie go przez przywódcę państwa jako uzasadnienia decyzji poli- tycznych.

59 Z polskiej perspektywy interesujące jest, że Bush nie wymienił w tym miejscu komunizmu czy też stalinizmu. O ile brak wzmianki o pierwszym może wynikać z woli utrzymania jak najlepszych relacji z Chińską Republiką Ludową czy też zachodniego wiązania komunizmu bardziej z poglądami Karla Marxa niż sowiecką praktyką, o tyle w drugim przypadku nie sposób znaleźć wytłumaczenia tego wyłączenia. 60 G.W. Bush, Address to Congress and the Nation…, op.cit. Summary 135

Th e Individual as a ‚transmission belt’ between the National Mythology and the Culture of International System

IN THE ARTICLE Author presents an innovative attempt to bind the perspective of the Individual as a carrier of national mythologies’ narrations and the concept of a role of political leaders in International Relations. Basing on the constructivist paradigm and referring to an theoretical output of cultural anthropology he explains the possibility of researching the infl uence of the Individual as a ‘transmission belt’ by the three-steps method. Focusing on the social-shared knowledge and the symbolic communication Author depicts the infl uence of the myth and adopts his concept to the Alexander Wendt’s social constructivism paradigm. Th e article is supplemented by a case study of the US President George W. Bush, who is presented as a ‘transmission belt’ of the Myth of Ameri- can Exceptionalism in a context of the 9/11 Terrorist Attacks. vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Wojciech Stankiewicz Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie

PROCEDER HANDLU LUDŹMI JAKO FORMA WSPÓŁCZESNEGO NIEWOLNICTWA

PRZESTĘPSTWO HANDLU LUDŹMI jest fenomenem na skalę światową, niero- zerwalnie związanym ze współczesnymi formami niewolnictwa. Może być przedmiotem analiz historycznych, socjologicznych, kulturoznawczych, antro- pologicznych oraz prawnych, które w centrum uwagi lokują problem kondycji ludzkiej, relacji między ludźmi, podstawowych wartości czy takich zjawisk jak sprawiedliwość i niesprawiedliwość. Pomimo trudności, jakie stwarza pozyskanie wiarygodnych oraz kompletnych danych statystycznych na ten temat, większość ekspertów jest przekonana, że proceder ten rozprzestrzenia się na całym świecie w zniewalającym tempie, nabierając coraz większego zasięgu w dobie współczes- nej globalizacji. Wydaje się, że niewolnictwo oraz praktyki zbliżone do niego należą do przeszło- ści, jednak okazuje się, że jest to zjawisko wciąż obecne w życiu społecznym i przybiera rozmaite formy, przede wszystkim takie jak: praca przymusowa, wymu- szona prostytucja oraz wyzysk seksualny, pornografi a dziecięca, wykorzystywanie dzieci w konfl iktach zbrojnych czy handel ludzkimi organami i tkankami. W każ- dej z tych form handel ludźmi prowadzi do absolutnego zniewolenia, a ponadto staje się drastycznym zaprzeczeniem człowieczeństwa1. Zostają zanegowane wszelkie niezbywalne wartości, takie jak prawo do: życia, wolności, równości, godności i bezpieczeństwa, niedyskryminacji czy prawo do ochrony zdrowia, oraz wszystkie inne wartości, jak np. prawa pracownicze. Pożywką dla handlarzy ludźmi są trudne warunki materialne i socjalne, w jakich żyją ludzie w wielu krajach.

1 S. Przyjemski, Recenzja książki pod red. Zbigniewa Lasocika, Handel ludźmi. Zapobieganie i ściganie, „Prokuratura i Prawo” 2007, nr 6, s. 150–154. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 137

Handel ludźmi, powiązany z nielegalnym handlem bronią, stał się obecnie drugą pod względem wielkości przestępczą działalnością na świecie, przynosząc dochody od 30 do 40 miliardów dolarów rocznie2. Jest znacznie „bezpieczniejszy” niż handel narkotykami lub bronią, ponieważ nielegalne przewożenie ludzi obciążone jest zdecydowanie mniejszym ryzykiem niż transfer narkotyków. Obrót własnością osoby jest niezwykle niebezpieczny, ponieważ narusza podstawowe prawa i wol- ności człowieka, jak również znosi charakter osobowości prawnej danej jednostki, która zostaje poddana nieograniczonej i nieustającej władzy osoby dokonującej tego obrotu3. Celem niniejszej pracy jest analiza zjawiska handlu ludźmi jako jednego z naj- cięższych przestępstw, przy którym dochodzi jednocześnie do naruszenia podsta- wowych praw człowieka osiągających rozmiar zbrodni przeciwko ludzkości. Z tych powodów na instytucjach państwa spoczywa obowiązek skutecznego przeciwdzia- łania handlowi ludźmi, ale przede wszystkim obowiązek ochrony i opieki nad ofi arą4. Hipotezą niniejszego studium jest twierdzenie, że czynienie z ludzi przedmiotu handlu jest jedną z najokrutniejszych form współczesnego niewolnictwa o charak- terze międzynarodowym, które należy eliminować, wykorzystując przede wszystkim skuteczność regulacji prawnych. Wybrany problem jest naruszeniem elementarnych zasad, które legły u podstaw konstrukcji współczesnego społeczeństwa, jednocześnie stwarzając zagrożenie dla porządku publicznego współczesnego świata. W celu rozwinięcia problemu badawczego oraz udowodnienia powyższej hipo- tezy postawiono następujące pytania badawcze: 1. Jakie formy handlu ludźmi są najczęściej spotykane oraz jak przedstawia się ten problem na świecie? 2. Jakie są najczęstsze przyczyny rozwoju procederu handlu ludźmi oraz jakie metody i sposoby werbowania wykorzystują sprawcy? 3. Czy problem handlu ludźmi dotyczy również mężczyzn? 4. Dlaczego u ofi ar handlu ludźmi występują problemy psychologiczne? 5. Jaki wpływ na handel dziećmi mogą wywierać naturalne klęski żywiołowe?

2 Na takie dane wskazała dr Marzena Guz-Vetter, przedstawicielka Komisji Europejskiej w Polsce, podczas wystąpienia na II Krajowej Konferencji na temat Zwalczania i Zapobiegania Handlowi Ludźmi, Warszawa 11.6.2007, http://www.mswia.gov.pl/download.php?s=1&id=5291, odczyt z dn. 16.05.2010. 3 J. Przeniczna, Handel ludźmi. Prawo i praktyka, zapobieganie i ściganie, [w:] Międzyuniwersytecki Obóz Naukowy „In iustam rem”. Taktyka i technika kryminalistyczna wczoraj, dziś, jutro. Materiały z konferencji, red. M. Zelk, Poznań–Rzeszów 2009, s. 131. 4 Z. Lasocik, Handel ludźmi – aspekty społeczne i prawne, „Studia Socjologiczne” 2007, nr 4, s. 31. 138 Wojciech Stankiewicz

6. W jaki sposób obecnie realizowane jest zadanie: przeciwdziałanie handlowi ludźmi i pomoc ofi arom handlu z perspektywy Unii Europejskiej? 7. Jak przedstawia się skala analizowanego zjawiska w Polsce? 8. Jaką role odgrywa Fundacja przeciwko Handlowi Kobietami „La Strada”? Pojęcie „handel ludźmi” oznacza przedmiotowe zawłaszczenie innego człowieka bez jego woli, zgody lub możliwości wyrażenia takiej zgody w celu czerpania korzy- ści majątkowych. To przestępstwo w wyjątkowo brutalny sposób ingeruje w sferę intymnego funkcjonowania jednostki5. Okres po II wojnie światowej przyniósł jeden z najbardziej istotnych dokumentów dotyczących przeciwdziałania temu zjawisku. Prawnicy oraz specjaliści z zakresu stosunków międzynarodowych, jak również eksperci zajmujący się problematyką współczesnych form niewolnictwa przez wiele lat podejmowali próby sformułowania defi nicji „handlu ludźmi”. Efektem kilkuletnich badań jest pierwsza legalna defi nicja, która została zawarta w6: Protokole o zapobie- ganiu, zwalczaniu oraz karaniu za handel ludźmi, w szczególności kobietami i dziećmi, uzupełniającym Konwencję Narodów Zjednoczonych przeciwko między- narodowej przestępczości zorganizowanej (Protocol to prevent, suppress and punish traffi cking in persons, especially women and children, supplementing Th e United Nations convention against transnational organized crime), przyjętym przez Zgro- madzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych dnia 15 listopada 2000 r w Palermo7. Zgodnie z artykułem 3 protokołu: (a) handel ludźmi oznacza werbowanie, transport, przekazywanie, przechowy- wanie lub przyjmowanie osób z zastosowaniem gróźb lub użyciem siły lub też z wykorzystaniem innej formy przymusu, uprowadzenia, oszustwa, wprowadzenia w błąd, nadużycia władzy lub wykorzystania słabości, wrę- czenia lub przyjęcia płatności lub korzyści dla uzyskania zgody osoby mającej kontrolę nad inną osobą, w celu wykorzystania. Wykorzystanie obejmuje, jako minimum, wykorzystanie prostytucji innych osób lub inne formy wykorzystania seksualnego, pracę lub usługi o charakterze przymu- sowym, niewolnictwo lub praktyki podobne do niewolnictwa, zniewolenie albo usunięcie organów;

5 I. Pospieszyl, Patologie społeczne, Warszawa 2008, s. 271. 6 A. Bulandra, P. Rudnicka, P. Szwedo, Jak podjąć legalną pracę w Polsce i nie stać się ofi arą handlu ludźmi? Przewodnik dla cudzoziemców, Kraków 2003, s. 5–6. 7 Protocol to prevent, suppress and punish traffi cking in persons, especially women and children, supplementing Th e United Nations convention against transnational organized crime, United Nations 2000, http://www.uncjin.org/Documents/Conventions/dcatoc/fi nal_documents_2/convention_%20 traff _eng.pdf, odczyt z dn. 14.05.2010. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 139

(b) zgoda ofi ary handlu ludźmi na zamierzone wykorzystanie, o którym mowa pod literą (a), nie ma znaczenia, jeżeli posłużono się którąkolwiek z metod, o której mowa pod literą (a); (c) werbowanie, transport, przekazywanie, przechowywanie lub przyjmowanie dziecka celem jego wykorzystania uznawane jest za „handel ludźmi” nawet wówczas, gdy nie obejmuje żadnej z metod, o której mowa pod literą (a); (d) „dziecko” oznacza osobę, która nie ukończyła osiemnastego roku życia8.

Z przytoczonej defi nicji wynika, że handel ludźmi polega na: werbowaniu, transporcie, przekazywaniu, przechowywaniu, przyjmowaniu ofi ar9. Przestępstwo musi być dokonane z zastosowaniem jednej z form: groźby, użycia siły lub wyko- rzystania innej formy przymusu, uprowadzenia, oszustwa, wprowadzenia w błąd, nadużycia władzy lub wykorzystania słabości10. Handel żywym towarem jest w głównej mierze wykorzystaniem jednostki w celu osiągnięcia korzyści majątko- wych, osobistych lub innych11.

1. FORMY HANDLU LUDŹMI

Handel ludźmi jest zjawiskiem, które może przyjmować różne formy. Najczęściej mówi się o sprzedaży ludzi do pracy niewolniczej, handlu dziećmi, sprzedaży ludzi dla narządów oraz handlu kobietami, oznaczającym wywóz kobiet z ich rodzinnych państw oraz późniejszą sprzedaż (bez ich zgody) do agencji towarzyskich lub domów publicznych12. Handel kobietami dla wyzysku seksualnego uważany jest za jedno z najbardziej niepokojących zjawisk. W literaturze przedmiotu oraz w doku- mentach międzynarodowych często podkreśla się, że walka z procederem powinna być traktowana z punktu widzenia psychologicznego, gdyż ofi arami są kobiety podstępnie werbowane przez zorganizowane grupy przestępcze13.

8 Dz.U. z 2005 r. Nr 18 poz. 160. 9 A. Kartusch, Reference Guide for Anti-Traffi cking Legislative Review, Vienna 2001, s. 7. 10 E. Morawska, Handel ludźmi z perspektywy systemu ochrony praw człowieka ONZ, [w:] Handel ludźmi. Zapobieganie i ściganie, red. Z. Lasocik, Warszawa 2006, s. 64–65. 11 Z. Lasocik, op.cit., s. 37. 12 A. Piasecka, Fundacja Przeciwko Handlowi Kobietami La Strada, [w:] Handel ludźmi – współ- czesne niewolnictwo, red. W. Pływaczewski, Olsztyn 2006, s. 19. 13 H. Askola, Legal responses to traffi cking in women for sexual esploitation in the European Union, Oxford–Portland–Oregon 2007, s. 218. 140 Wojciech Stankiewicz

W przyjętej w 1949 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ Konwencji w sprawie zwalczania handlu ludźmi i eksploatacji prostytucji (Convention for the suppres- sion of the traffi c in persons and of the exploitation of the prostitution of others)14 po raz pierwszy powiązano w sensie prawnym zjawisko handlu ludźmi ze sferą seksualnej eksploatacji, uznając jednocześnie przymuszoną prostytucję za prze- stępstwo międzynarodowe. W konwencji określono składniki defi nicji zjawiska handlu ludźmi oraz zobowiązano sygnatariuszy do ukarania każdej osoby, która „dla zaspokojenia namiętności innej osoby: dostarcza, zwabia lub uprowadza w celach prostytucji inną osobę, nawet za jej zgodą, lub eksploatuje prostytucję innej osoby, nawet za jej zgodą”15. Prostytucja od wieków występuje w każdej warstwie społecznej i jest problemem światowym dotychczas nierozwiązanym. Jednak zjawisko przymuszonej prostytucji, obejmujące ofi ary handlarzy „żywym towarem”, charakteryzuje się dwiema istotnymi cechami: okrucieństwem i bez- względnością stosowanymi wobec „przedmiotów” transakcji, zwłaszcza w począt- kowej fazie represjonowania, tzw. okresie przystosowawczym16. Handel kobietami, z których następnie czyni się prostytutki, rozwija się dyna- micznie i jest kierowany przez ogromną rzeszę ludzi tworzących zorganizowane grupy przestępcze. Są wśród nich zarówno doświadczeni zawodowcy, jak i począt- kujący kupcy, którzy dokonują udanych transakcji, sprzedając ciała dzieci i młodych kobiet17. Determinantami warunkującymi proceder są przede wszystkim: utrzy- manie się nierówności miedzy mężczyznami a kobietami, przemoc i dyskrymina- cja ze względu na płeć, pandemie, przestępczość, korupcja, narastanie biedy i przepaści cywilizacyjnych w rozwoju różnych rejonów świata. Do czynników najbardziej sprzyjających handlowi ludźmi należą jednak bezrobocie i ubóstwo. Bezrobocie w kraju i znaczne utrudnienia w podjęciu legalnej pracy za granicą powodują, że osoby poszukujące sposobu na poprawę sytuacji materialnej łatwiej padają ofi arą zorganizowanych grup przestępczych zajmujących się handlem ludźmi. Dokładna liczba ofi ar wykorzystywanych seksualnie i zmuszanych do prostytu- cji oraz wysokość zysków osiągniętych z handlu ludźmi jest trudna do oszacowa-

14 Dz. U, 1952 nr 41 zał. 278, Convention for the suppression of the traffi c in persons and of the exploitation of the prostitution of others, Approved by General Assembly resolution 317 (IV) of 2 December 1949. http://www.unhcr.org/refworld/docid/3ae6b38e23.html, odczyt z dn. 15.05.2010. 15 Konwencja w sprawie zwalczania handlu ludźmi i eksploatacji prostytucji z 1949 r., www.zielona -gora.po.gov.pl/pdf/konwencja_handel_ludzmi.doc, odczyt z dn. 14.03.2010. 16 U. Świętochowska, Patologie cywilizacji współczesnej, Toruń 2001, s. 146–147. 17 L. Brown, Sprzedane. Ile kosztuje człowiek?, Warszawa 2009, s. 61. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 141 nia18. Wyzysk seksualny jest specyfi cznym rynkiem istniejącym na terenie wielu krajów i obecnie dotyka milionów kobiet oraz młodych ludzi, często nieletnich. Cyklicznie nabiera on cech przemysłu seksualnego, w którym z jednej strony wykorzystuje się skrajną biedę, w jakiej żyją ofi ary, a z drugiej obserwowane są seksizm i rasizm wielu ludzi spekulujących na trudnej sytuacji ekonomicznej i socjalnej zmuszonych do prostytucji, niemających szans na inną pracę z powodu braku wykształcenia i kwalifi kacji19. Każdego roku kobiety na całym świecie są zwabiane, porywane oraz sprzeda- wane i zmuszane do świadczenia usług seksualnych20. Setki innych, zachęconych obietnicą dobrych zarobków, świadomie decydują się na zatrudnienie w „seks- -biznesie”, nie zdając sobie sprawy z warunków, w jakich będą zmuszone pracować. Niezależnie od sposobu, w jaki kobiety trafi ają do machiny szeroko pojętego przemysłu erotycznego, szybko przekonują się, że ich wolność, godność, zdrowie fi zyczne i psychiczne, a nawet życie przestają być wartością – stają się towarem, na którym przestępcy zarabiają miliony dolarów rocznie21.

2. METODY WERBUNKU

Grupy trudniące się sprzedażą kobiet w celu czerpania korzyści z nierządu upra- wianego przez ofi ary wyspecjalizowały oraz wypracowały specyfi czne metody werbunku. Ze względu na stopień świadomości zwerbowane kobiety można podzielić na cztery grupy. Do pierwszej należą osoby całkowicie świadomie wybie- rające rodzaj profesji za granicą, które mylą się w kwestii rzeczywistych warunków wykonywania; zamiast obiecywanych atrakcyjnych zarobków –zmuszane są do niewolniczej pracy, stając się „żywym towarem”, przynoszącym dochody jedynie „opiekunowi”. Ten rodzaj handlu jest szczególnie ukierunkowany na sektor rolnic- twa, budownictwa, pracy w fabrykach.

18 B. Marcovich, Handel kobietami na świecie, [w:] Czarna księga kobiet, red. C. Ockrent, Warszawa 2007, s. 389. 19 B. Grodzka, A. Polak, Prawa człowieka a handel kobietami i młodymi ludźmi w Europie. Przy- bornik edukacyjny, Padwa 2007, s. 8. 20 A. Askola, M. Okólski, Traffi cking in Women and Prostitution in the Baltic States. Social and Legal Aspects, Helsinki 2001, s. 14–16. 21 P. Rudnicka, Handel ludźmi: prawo polskie na tle standardów międzynarodowych, Kraków 2003, s. 28. 142 Wojciech Stankiewicz

Druga kategoria obejmuje kobiety celowo wprowadzone w błąd. W miejscu docelowym nie otrzymują obiecanej posady tancerki, kelnerki, modelki, hostessy czy opiekunki do dziecka; zostają natomiast zmuszone do pracy w charakterze prostytutki, często pod presją konieczności zwrócenia „przewoźnikowi” kosztów podróży przez granicę. Najczęściej ogłoszenia o pracy można znaleźć w Internecie oraz prasie codziennej. Oferowana jest praca bez konieczności znajomości języka oraz kwalifi kacji22. W Internecie znaleźć można oferty pracy dla hostess i tancerek np. we włoskich klubach. Pracodawcy oferują wysokie zarobki i przyjemną, niezbyt męczącą pracę23. Dla wielu kobiet wyjazd okazuje się tragiczną pomyłką, a kosz- marne wspomnienia zostają z nimi do końca życia. „Jesteś młoda, ładna, umiesz tańczyć? Wydaje ci się, że praca w klubie w jednym z najbardziej malowniczych krajów w Europie jest idealnym sposobem na wyjazd w sylwestra czy dobrze płatne połączenie wakacji z kursem językowym?”24 – takie oferty wyjazdów do klubów w różnych częściach Włoch zachęcają atrakcyjnymi zarobkami. W sieci równie łatwo można znaleźć dramatyczne historie kobiet, które zdecydowały się na taki wyjazd – nie tylko do Włoch, ale też Grecji, Hiszpanii czy Japonii25. Trzecia grupa obejmuje kobiety zwabione mylną ofertą korzystnego małżeństwa z obcokrajowcem. Zajmują się tym najczęściej fi kcyjne agencje matrymonialne. Najczęściej ofi arami stają się kobiety młode i atrakcyjne, ale zupełnie niedoświad- czone, niewykształcone, nieznające lokalnego języka, jak również pozbawione środków fi nansowych do własnej dyspozycji. Z akt Interpolu wynika, że tak jak w poprzednich latach pod pretekstem małżeństwa wabiono kobiety pochodzące głównie ze wschodniej części Europy, obecnie coraz częściej werbowane są kobiety pochodzące z Tajlandii, Filipin czy Ghany26. Poza grupą kobiet zwerbowanych do prostytucji pozostaje jeszcze grupa kobiet, dziewcząt, a nawet dzieci, które zostały do tego celu uprowadzone. Ofi ary są często uprowadzane z lokalnych dyskotek czy klubów po długiej – nawet kilkumiesięcz- nej – obserwacji27. W czasie obserwacji organizowany jest proces porwania – zarówno od strony technicznej, jak i taktycznej – niekiedy łącznie z przygotowa- niem fałszywych dokumentów, niezbędnych do przekroczenia granicy.

22 I. Pospieszyl, op.cit., s. 274. 23 Ibidem. 24 Hostessy – Włochy, Grecja jak to wygląda, http://www.ang.pl/Hostessy_Wlochy_Grecja_jak_ to_wyglada_39416.html, odczyt z dn. 16.03.2010. 25 Ibidem. 26 M.A. Wasilewska, Handel żywym towarem w celach prostytucji, „Dziś” 2005, nr 8, s. 182–183. 27 Ibidem, s. 183. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 143

W raporcie Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (Offi ce for Democratic Institutions and Human Rights)28 z 1999 r. na temat handlu ludźmi podano, że osoby pracujące w przemyśle erotycznym często zmuszane są do aktów seksualnych z więcej niż piętnastoma klientami dziennie. Często zdarza się, że liczba wzrasta nawet do kilkudziesięciu klientów. Skutkiem ubocznym jest ogromne okaleczenie psychiczne, ale również nieustanne zagrożenie związane z możliwością zarażenia się chorobami przenoszonymi drogą płciową. Najgroźniejszy w tym przypadku staje się wirus HIV. „Pracodawcy” stosują metodę polegającą na uza- leżnianiu kobiet od narkotyków w celu zapewnienia absolutnego posłuszeństwa. Ponadto, w większości przypadków uprowadzonym kobietom odbiera się paszport i inne dokumenty stwierdzające tożsamość. Ich podległość wobec oprawców pogłębia fakt całkowitej nieznajomości języka i kraju, w którym się znajdują, brak środków fi nansowych oraz strach, wstyd i poczucie niższości29. Z danych udostępnianych przez organa policyjne wielu państw wynika, że upodlanie kobiet i wyzysk seksualny powodują silne poczucie beznadziejności oraz bezsilności, które często kończy się decyzją o samobójstwie. Wiele kobiet pada ofi arą zabójstwa – jednej z metod zastraszania innych kobiet30. Do najczęściej stosowanych rodzajów zabójstw należą uduszenie i zasztyletowanie31.

3. SKALA ZJAWISKA HANDLU KOBIETAMI

Od początku lat 90. ofi arami handlu ludźmi jest coraz więcej kobiet z Europy Środkowo-Wschodniej. Wcześniej wśród ofi ar procederu były kobiety z Azji (Tajlandii, Filipin), Ameryki Południowej (Dominikany i Kolumbii) oraz Afryki (Ghany i Nigerii), natomiast od 1992 r. przykładowo w Belgii podwoiła się, a w Holandii potroiła się liczba kobiet-ofi ar handlu. Głównymi odbiorcami są: kraje Europy Zachodniej, Stany Zjednoczone, Japonia, a nawet Turcja i Izrael32.

28 Offi ce for Democratic Institutions and Human Rights, http://www.osce.org/odihr/, odczyt z dn. 15.05.2010. 29 P. Rudnicka, Handel…, op.cit., s. 28–29. 30 http://www.osce.org/documents/odihr/1999/09/1503_en.html, odczyt z dn. 19.03.2010. 31 B. Hołyst, Społeczne aspekty zjawiska przestępczości wobec kobiet cz. 2, „Przegląd Policyjny” 2004, nr 1, s. 18–20. 32 K. Laskowska, Handel ludźmi jako problem prawny i kryminologiczny, „Wojskowy Przegląd Prawniczy” 2004, nr 2, s. 34. 144 Wojciech Stankiewicz

W krajach europejskich przymusowy udział kobiet na rynku płatnych usług seksualnych stanowi najistotniejszy element handlu ludźmi. Każdego roku granice Unii Europejskiej przekracza nielegalnie od 400 do 500 tys. osób33. Ze światowych danych statystycznych wynika, że liczba osób jest siedmiokrotnie wyższa. Decydują się one na emigrację ze względu na brak perspektyw lub niestabilne warunki ekonomiczne w kraju ojczystym. Zdecydowaną większość tej grupy stanowią kobiety decydujące się na podjęcie nielegalnej pracy w kraju, do którego emigrują34. Dochody z handlu w celach seksualnych wynoszą w Europie od 7 do 13 mld dolarów rocznie. W ciągu ostatnich lat wzrosły prawie o 400%. ONZ szacuje, że w całej Europie do prostytucji zmuszanych jest siłą około pół miliona kobiet. Te liczby są przypuszczalnie o wiele wyższe. Ofi ary handlu w celach seksualnych z reguły nie zgłaszają się dobrowolnie do komisariatów, lecz rejestrowane są przy okazji inspekcji policji potencjalnych miejsc przestępstw. Nie mniej dramatycznie przedstawia się sytuacja na wschod- nich granicach Unii Europejskiej. Przez nie zawsze szczelne granice Polski, Litwy i Słowacji transferowani są obywatele Afganistanu, Sri Lanki, Indii, Pakistanu, Bangladeszu i Chin. Stany Zjednoczone od dziesięcioleci borykają się z problemem napływu nielegalnej prostytucji głównie z Meksyku35, jak również z innych krajów północnej części Ameryki Łacińskiej. Dla przykładu w Niemczech do prostytucji zmuszane są imigrantki z Azji, Ameryki Południowej, Afryki i z Europy Środkowo- -Wschodniej, głównie z Rumunii, Bułgarii, Rosji, Polski, Ukrainy i Litwy36.

3. MĘŻCZYŹNI OFIARAMI HANDLU

W Europie wśród osób sprzedanych w celu eksploatacji seksualnej zdecydowanie przeważają kobiety, lecz zdarzają się także przypadki, kiedy ofi arami procederu padają mężczyźni. Coraz częściej można znaleźć informacje na temat wykorzysty- wania seksualnego nieletnich i dorosłych płci męskiej, szczególnie w branży seksbiz-

33 D. Barret, A. Markow, M. Melrose, Th e fl esh trade in Europe: traffi cking in women and children for the purpose of sexual exploitation, „Eurocriminology” 2004, vol. 18, s. 5–12. 34 M. Moskal, A. Paszkowska, Program Pomocy Ofi arom Przymusowej Prostytucji i Handlu Ko- bietami – Caritas Polska, [w:] Handel ludźmi-współczesne niewolnictwo…, op.cit., s. 32. 35 M. Kołątaj, G. Sadowski, 27 milionów niewolników, „Wprost” 23.06.2002, nr 25, s. 100–102. 36 Europa największym rynkiem handlu kobietami, http://www.euranet.eu/pol/Raporty/Handel- -ludzmi/Europa-najwiekszym-rynkiem-handlu--kobietami, odczyt z dn. 19.03.2010. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 145 nesu, gdzie zatrudniani są geje oraz transseksualiści37. Wyzysk seksualny mężczyzn dotyka obecnie coraz liczniejsze grupy młodych, którzy prostytuują się z różnych przyczyn: zadłużenia, uzupełnienia niskich dochodów z podstawowego zatrudnienia, lub zwyczajnie traktują prostytucję jako sposób na przeżycie w obliczu niepowodze- nia planów migracyjnych38. Są nimi młodzi mężczyźni, którzy oferują głównie usługi o charakterze homoseksualnym. Taka prostytucja jest rozpowszechniona wśród młodych Rumunów oraz Kurdów. W branży usług erotycznych trudno jest odróżnić sytuacje poddaństwa od tych, w których pojawia się pewna dobrowolność. W Europie najbardziej znacząca liczba osób aktywnych na rynku męskiej pro- stytucji, będącej konsekwencją handlu ludźmi, pochodzi z Ameryki Południowej. Migracyjna prostytucja transseksualna do niedawna była uznawana za całkowicie dobrowolną, podczas gdy obecnie jej charakter stał się porównywalny z prostytu- cją będącą wynikiem handlu kobietami.

4. PSYCHOLOGICZNA SYTUACJA OFIARY HANDLU LUDŹMI

Ofi ary handlu ludźmi stają w obliczu poważnych problemów psychologicznych oraz fi zycznych. Konsekwencje psychologiczne ofi ar handlu ludźmi są ściśle zwią- zane z przeżyciami ofi ar molestowania seksualnego, przemocą w rodzinie, działa- niami terrorystycznymi oraz tragedią wojenną39. Trudno jest ustalić szkodliwość wymienionych doświadczeń, jednak do najczę- ściej występujących syndromów pourazowych można zaliczyć: zespół stresu pourazowego o różnym stopniu natężenia, poczucie wyuczonej bezradności, a także syndrom sztokholmski40. Najczęstsze objawy występujące u ofi ar handlu ludźmi obejmują: 1) zaburzenia lękowe spowodowane stresem o znacznym rozmiarze, 2) kryzys psychiczny, depresję, 3) apatię, lek, wrogość, 4) izolowanie się od innych ludzi, 5) bezsenność, 6) zaburzenia snu,

37 B. Grodzka, A. Polak, op.cit., s. 42–43. 38 Ibidem, s. 42. 39 D. Tudorache, General Consideration on the Psychological Aspects of the Traffi cking Phenomenon, „Psychosocial Notebook” February 2004, Vol. 4, s. 19–20. 40 I. Pospieszyl, op.cit., s. 275–276. 146 Wojciech Stankiewicz

8) niezdolność do przeżywania przyjemności, 9) myśli samobójcze i inne. Trauma spowodowana przez człowieka, która jest połączona z przemocą fi zyczną lub seksualną, pozostawia w psychice negatywne skutki. W przypadku ofi ar handlu ludźmi odzyskanie wolności nie oznacza psychicznego uwolnienia. Ofi ara próbuje zrozumieć sytuację, w jakiej znalazła się, oraz odbudować wewnętrzną równowagę. Większość próbuje wcześniej lub później zapanować nad sobą i przystosować się do życia. Konsekwencje są o wiele cięższe w przypadku utraty zdrowia lub narzą- dów, a także chorób wenerycznych41.

5. PROBLEMATYKA HANDLU DZIEĆMI

Zgodnie z Protokołem fakultatywnym do Konwencji o prawach dziecka w sprawie handlu dziećmi, dziecięcej prostytucji i dziecięcej pornografi i handel dziećmi oznacza: „jakiekolwiek działanie lub transakcję, w drodze której dziecko przeka- zywane jest przez jakąkolwiek osobę lub grupę osób innej osobie lub grupie osób za wynagrodzeniem lub jakąkolwiek inną rekompensatę”42. Zjawisko handlu dziećmi zwróciło uwagę społeczności międzynarodowej na początku lat 90., głównie pod wpływem niepokojących informacji o masowym sprzedawaniu dzieci do pracy w seksbiznesie głównie w regionie Azji Południowo- -Wschodniej. Doszło wtedy do spotkania przedstawicieli ponad stu państw deklarujących gotowość do walki z tym procederem43. Tymczasem analiza powsta- jących w ostatnich latach raportów organizacji zajmujących się ochroną praw dzieci skłania do stwierdzenia, iż małoletnie ofi ary handlu są identyfi kowane nie tylko w egzotycznej Tajlandii, Indiach czy Nepalu, ale i w Europie – Wielkiej Brytanii, Francji,Włoszech, Grecji, a dominującą grupę wśród ofi ar stanowią dzieci – oby- watele krajów Europy Wschodniej i Południowo-Wschodniej44.

41 M. Szulik, Psychologiczna sytuacja ofi ary handlu ludźmi, [w:] Handel ludźmi. Zapobieganie i ściganie, red. Z. Lasocik, s. 369–377. 42 A. Piasecka, B. Tekieli, Problematyka handlu kobietami. Ogólna charakterystyka zjawiska, [w:] Wybrane zagadnienia kryminologii, red. W. Pływaczewski, Olsztyn 2007, s. 81. 43 I Światowy Kongres przeciwko Seksualnemu Wykorzystywaniu Dzieci w Celach Komercyjnych odbył się w dniach 29–31 sierpnia 1996 r. w Sztokholmie. 44 A. Morawska, Handel dziećmi w perspektywie europejskiej – wyzwania dla praktyków, [w:] Handel dziećmi. Wybrane problemy, red. Z Lasocik, M. Koss, Ł. Wieczorek, Warszawa 2007, s. 30–31. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 147

Transakcje, w których przedmiotem sprzedaży staje się dziecko, najczęściej mają na celu sprzedaż dziecka do rodzin adopcyjnych w krajach bogatszych, w których istnieje defi cyt dzieci przeznaczonych do adopcji. Zdesperowani, ubodzy rodzice często wymieniają dzieci za pieniądze, nawet za tak niewielkie kwoty jak 5 dolarów. Niektórzy błędnie łudzą się, że ich dzieci zaczną pracować jako służba domowa i będą wysyłać pieniądze do rodzin. Tymczasem wracają tylko nieliczni45. Więk- szość dzieci sprzedawana jest (podobnie jak w sytuacji kobiet) do przymusowej pracy niewolniczej. Najczęściej małe dzieci wykorzystywane są na plantacjach, przy zbiorach kakao lub bawełny46, na których co roku umiera 200 tys. osób z powodu zatrucia pestycydami. Młodociani pracobiorcy często nie mają ukończonych nawet 14 lat. Przykładowo afrykańskie dzieci zaczynają pracę, często zarobkową, już w wieku 5 lat. Problem dotyczy przede wszystkim obszarów wiejskich, gdzie od najmłodszych lat pomagają w pracach polowych i dostarczaniu wody. Na pracę zarobkową najczęściej decydują się dzieci z biednych rodzin. Wybierają przeważnie życie na ulicach miast, gdzie podejmują się wszelkich prac, np. czyszczą buty, sprzątają w domach, sklepach lub restauracjach, czasem sprzedają towary. Zachęcane obietnicami zarobków, podejmują pracę w kopalniach, fabrykach dywanów, zakładach budowlanych lub metalowych. Zatrudniane są również jako ujeżdżacze wielbłądów na wyścigach organizowanych w krajach Bliskiego Wschodu47. Często wykorzystywane są do pracy jako tania siła robocza. Zdarza się, że pracują po 10–17 godz. dziennie za niewielkie wynagrodzenie. Rocznie około 2 mln dzieci trafi a na globalny rynek małych niewolników. W Brazylii 40 tys. dzieci rocznie sprzedawanych jest do pracy na farmach i plan- tacjach. Dziewczynki z Gwatemali, Hondurasu i Salwadoru sprzedawane są w Meksyku za kwotę 100–200 USD48. W Ameryce Południowej wielomilionowa rzesza dzieci nie posiada rodziny, stałego miejsca zamieszkania, żyje na ulicy, gdzie stanowi łatwą zdobycz dla stręczycieli, pedofi lów, homoseksualistów49. W kontekście praktyk niewolniczych należy zasygnalizować również kwestię przymusowego zaciągania dzieci do sił zbrojnych. Sprzedaż dzieci wykorzystywa- nych w konfl iktach zbrojnych nie stanowi powszechnego procederu i w rzeczywi- stości występuje rzadko w porównaniu z innymi formami wykorzystywania osób

45 A. O’Connor, Dziecko kupisz taniej niż bawołu. Córka na sprzedaż, „Angora” 29.04.2007, nr 17, s. 81. 46 M. Bosacki, 200 mln dzieci pracuje, „Gazeta Wyborcza” 12.09.2009, nr 214 (6171), s. 10. 47 A. Piasecka, B. Tekieli, Problematyka…, op.cit., s. 81. 48 Ibidem. 49 Ibidem. 148 Wojciech Stankiewicz małoletnich. Niemniej jednak działania takie odnotowano w wielu częściach świata i niewątpliwie zasługują one na surowe potępienie, szczególnie z uwagi na tragiczne skutki, jakie służba wojskowa wywołuje w życiu młodego człowieka50. Dzieci są porywane na ulicach albo zabierane z sal lekcyjnych lub obozów dla uchodźców międzynarodowych. Wiele innych jest pozyskiwanych z domów rodzinnych pod groźbą użycia broni, podczas gdy ich bezradni rodzice przyglądają się zaistniałej sytuacji. Po kilku tygodniach szkoleń dzieci wysyła się na linię frontu. Do zadań frontowych należą między innymi służba w charakterze szpiegów wykrywających nieprzyjacielskie pozycje, ochrona dowódców i seksualne niewol- nictwo. Wraz z postępem technologicznym, zwłaszcza w przypadku miniaturyzacji broni, dostrzegany jest także problem jej wykorzystania przez dzieci w konfl iktach zbrojnych. Z kolei większość dziewczynek żołnierzy jest seksualnie wykorzysty- wana i gwałcona przez dowódców lub innych żołnierzy. Dziewczynki i chłopcy są używani jako tragarze amunicji, wody, jedzenia. Mimo silnego zaangażowania w walkę z problemem nieletnich żołnierzy prowadzoną m.in. przez UNICEF i Amnesty International nadal ponad 300 tys. dzieci wyko- rzystywanych jest w konfl iktach zbrojnych. Niektóre z nich w chwili rekrutacji nie mają ukończonych nawet 10 lat51. Konsekwencje są druzgocące: dzieci są zabijane i poważnie okaleczane w trakcie operacji zbrojnych, chwytane i przetrzymywane jako jeńcy wojenni, a także przesłuchiwane, bite i torturowane przez przełożonych w celu zmuszenia ich do maksymalnego podporządkowania (w tym do zabijania innych ludzi)52. Nie można też zapominać o konsekwencjach psychologicznych czynnego uczestnictwa w konfl ikcie zbrojnym, trudno sobie nawet wyobrazić, jak fatalne musi być piętno pozostawione przez wojnę w psychice dziecka i jego kształtującej się osobowości53. Poważnym problemem jest wyzysk seksualny dzieci. Wiele z nich trafi a do seks- biznesu, gdzie świadczą usługi seksualne czy wykorzystywane są do produkcji dziecięcej pornografi i. W Azji prostytucja dziecięca wzrasta gwałtownie, zwłaszcza na Filipinach, w Tajlandii, w Bangladeszu, Indiach oraz Sri Lance. W Tajlandii dziewczynki z biednych okolic porywane są na ulicach i zmuszane do pracy w domach publicznych; są bite, gwałcone oraz zmuszane do obsługiwania wielu

50 M. Prucnal, Child-soldiers – international legal standards on the protection of children involved in armed confl ict, „Miscellanea Iuris Gentium” 2005/2006, nr 8/9, s. 97–102. 51 E. Januszewska, Dzieci – ofi ary konfl iktów zbrojnych na świecie, „Pedagogika Społeczna” 2007, nr 4, s. 86–92. 52 G. Machel, Th e impact of war on children, London 2001, s. 7–15. 53 P. W. Si n g e r, Children at war, California 2006, s. 5–8. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 149 klientów dziennie. Kupiona za 1 tys. USD, by uzyskać wolność, musi zapłacić czte- rokrotnie więcej. Dochody właściciela sięgają 75 tys. USD rocznie. Po kilku latach wzbogaca się o kilkaset tysięcy dolarów i wymienia starą niewolnicę na nową54. Również w Chinach jest coraz więcej zorganizowanych grup przestępczych zaj- mujących się przemytem i handlem dziećmi. Zjawisko rozwinęło się w rezultacie drastycznej polityki jednego dziecka. Państwo zezwala na posiadanie tylko jednego dziecka, więc niektóre pary małżeńskie preferują kupno chłopca. Niektórzy rodzice, zaniepokojeni niedoborem dziewczynek wśród dzieci i młodzieży, kupują od handlarzy żywym towarem przyszłe żony dla swoich synów. Ceny za dzieci nie są wygórowane: chłopiec kosztuje równowartość 440 zł, a dziewczynka 230 zł55. Większość prostytutek dziecięcych stanowią dziewczynki w wieku 12–16 lat, a nawet młodsze (uprawiana jest turystyka seksualna – przeważnie bogatych Japończyków)56. W 1999 roku Departament Służb Społecznych w Bangladeszu dokonał przeglądu ponad tysiąca kobiet pracujących w domach publicznych w Tanbazarze i Nimtoli. Wśród nich było aż czterysta pięćdziesiąt dziewczynek57. W Indiach na prostytucję dziecięcą wywierają wpływ zwyczaje religijne. W Sri Lance powszechne jest uprawianie prostytucji przez chłopców. Problem handlu dzieci jest również zauważalny w Albanii. Oprócz bezrobocia, przemocy itp. lokalną i światową opinią publiczną wstrząsają tragiczne incydenty z udziałem dzieci. Stają się one przedmiotem wymiany. Często są wykorzystywane seksualnie przez zarówno miejscowych, jak i zagranicznych pedofi lii58.

6. NATURALNE KLĘSKI ŻYWIOŁOWE I ICH WPŁYW NA HANDEL DZIEĆMI

Proceder handlu dziećmi jest odnotowywany niemal we wszystkich strefach geo- grafi cznych. Handel dziećmi jest procederem, który dotyka obszarem cały glob. Istnieją rejony na świecie, które są szczególnie zagrożone. W 2005 roku z przera- żeniem można było zaobserwować kataklizm w Azji, spowodowany przez trzęsie- nie ziemi i falę tsunami. Dramat ofi ar tsunami nie skończył się na śmierci, kalectwie

54 M. Kołątaj, G. Sadowski, op.cit., s. 101–102. 55 A. Piasecka, B. Tekieli, Problematyka…, s. 83–84. 56 U. Świętochowska, op.cit., s. 149. 57 L. Brown, op.cit., s. 107. 58 P. Furtana, Albania centrum handlu dziećmi, „Rrom po Drom” 2006, nr 4/5, s. 8–9. 150 Wojciech Stankiewicz czy nędzy. Pojawiły się doniesienia o wykorzystywaniu sytuacji do rozstrzygania zbrojnych konfl iktów wewnętrznych w Indonezji (w prowincji Aceh) czy w Sri Lance, a także do handlu zagubionymi czy osieroconymi dziećmi. Chaos na tere- nach dotkniętych kataklizmem w Azji Południowo-Wschodniej stał się okazją dla międzynarodowych gangów przestępczych, trudniących się handlem żywym towarem. Pozbawione rodzin i pogrążone w depresji i szoku dzieci stały się łatwym łupem dla handlarzy w różnych celach, a proceder szybko rozwinął się zwłaszcza w krajach ubogich. Przemytnicy często podawali się za dalekich krewnych, pra- cowników organizacji charytatywnych albo rodziców szukających dzieci do adopcji59. Według danych UNICEF ponad milion dzieci zostało osieroconych, straciło dom, zaginęło, odniosło obrażenia lub w inny sposób zostało poszkodowanych przez żywioł. Kraje dotknięte katastrofą starały się zrobić wszystko, by zapobiec sprzedaży dzieci do pracy niewolniczej czy usług seksualnych. Aby zapobiec temu procederowi, rząd Sri Lanki zobowiązał obywateli do informowania Krajowego Urzędu Ochrony Dzieci (National Child Protection Authority) o osobach czy rodzinach, które nielegalnie przetrzymywały sieroty tsunami. Pod wpływem raportów o handlu dziećmi władze Sri Lanki zakazały adopcji dzieci, które w wyniku kataklizmu straciły rodziców. Nawet krewni nie mogli zabrać dzieci bez pozwolenia rządu60. W indonezyjskiej prowincji Aceh, spustoszonej przez żywioł, 35 tys. dzieci straciło oboje lub jedno z rodziców. Rząd tymczasowo wprowadził zakaz opusz- czania kraju przez dzieci z tej prowincji mające mniej niż 16 lat. W celu ochrony sierot indonezyjskie władze utworzyły w stolicy wielki sierociniec. Problem handlu dziećmi był jednak plagą Azji Południowo-Wschodniej wcześ- niej, przed spustoszeniem tsunami. Dla dziesiątek milionów ubogich sprzedaż dziecka stała się jedynym sposobem na zapewnienie bytu rodzinie. Tylko niektóre dzieci trafi ają do domów publicznych. Większość kończy jako darmowa siła robo- cza na plantacjach, w rezydencjach bogaczy lub w fabrykach, które zagraniczne koncerny odzieżowe najchętniej budują właśnie w tej części świata. Z danych UNICEF wynika, że np. w samej Indonezji około ośmiu milionów dzieci poniżej 15 roku życia pracuje analogicznie jak dorośli61.

59 J. Mielnik, Dzieci morza, „Przekrój” 16.01.2005, nr 3, s. 9–10. 60 W. Zięba, Tsunami i handel dziećmi, „My a Trzeci Świat” 2005, nr 1 (80), s. 30–33. 61 D. Sibnath, Children In Agony: a source book, New Delhi 2006, s. 228–229. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 151

Problem handlu dziećmi pojawił się również pod koniec stycznia 2010 roku na Haiti. W jednym z najbiedniejszych krajów półkuli zachodniej doszło do najpotęż- niejszego od ponad 200 lat trzęsienia ziemi. Na skutek kataklizmu ponad milion dzieci straciło co najmniej jednego rodzica i zostało bez opieki62.Wiele z nich na skutek katastrofy stało się ofi arą porwań, sprzedaży, handlu żywym towarem lub młodocianymi niewolnikami. W wyniku trzęsienia ziemi na Haiti powstał niele- galny „rynek adopcyjny”. Klęski żywiołowe są zagrożeniem dla życia i zdrowia dzieci. Jedną z pierwszych organizacji, które dostarczają pomoc humanitarną, jest UNICEF, który zapewnia dzieciom żywność, wodę i opiekę medyczną. Pomaga również połączyć dzieci z rodzicami w przypadku, gdy zostaną rozdzielone. Niezwykle trudno jest ustalić rzeczywistą skalę zjawiska handlu dziećmi. W dostępnych statystykach wskazuje się, że w latach 2000–2004 zidentyfi kowano 6256 ofi ar handlu ludźmi w Europie Południowo-Wschodniej63. Według danych statystycznych ONZ rocznie około miliona dzieci zmuszanych jest do praktyk seksualnych. Większość z nich pochodzi z państw biednych regionów Trzeciego Świata64. Najczęściej do usług seksualnych sprzedawane są dziewczynki w wieku 15–18 lat, natomiast dzieci – ofi ary handlu poniżej 13. roku życia – wykorzysty- wane są głównie do pracy przymusowej, żebractwa i sprzedaży organów. Ujaw- niono także, że połowę ofi ar handlu ludźmi rozpoznanych w Bułgarii stanowiły osoby niepełnoletnie. Z tych samych badań wynika, że 8,4 mln dzieci jest nielegal- nie wykorzystywanych do niewolnictwa, prostytucji i pornografi i, handlu narko- tykami oraz oddawanych w niewolę za długi65.

7. METODY WALKI Z PROCEDEREM HANDLU LUDŹMI

Walka z procederem handlu ludźmi podejmowana jest od lat przez państwa, rządy, międzynarodowe organizacje oraz organizacje pozarządowe. Państwa należące do społeczności międzynarodowej zobowiązują się poprzez podpisywanie i wdrażanie do wewnętrznych porządków prawnych traktatów międzynarodowych, które mają na celu zwalczanie i przeciwdziałanie handlowi ludźmi, a także regulują odpowie-

62 Na Haiti sprzedają dzieci, http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/swiat/na-haiti-sprzedaja- -dzieci,52427,1, odczyt z dn. 22.03.2010. 63 Handel dziećmi, http://www.dzieckokrzywdzone.pl/krotko_o_problemie/handel_dziecmi/, odczyt z dn. 26.03.2010. 64 U. Świętochowska, op.cit., s. 150. 65 Ibidem. 152 Wojciech Stankiewicz dzialność karną sprawców tego przestępstwa i ochronę ofi ar. Podobnie jak w Unii Europejskiej, państwa członkowskie zobowiązują się stosować te regulacje w ramach obowiązującego prawa66. W procesie zwalczania i zapobiegania prze- stępstwom handlu ludźmi, władze państw mają do odegrania rolę nadrzędną poprzez wprowadzenie nowych regulacji prawnych służących walce z takimi praktykami, przeciwdziałaniu im oraz pomocy i ochronie ofi ar. Ze skali przestępstw wynika, że indywidualne zajęcie się tym problemem jest niewystarczające. Konieczne stało się rozwiązanie globalne. Od połowy lat 90. Unia Europejska aktywnie angażuje się w tworzenie wszech- stronnego systemu67, w skład którego weszłyby kraje pochodzenia ofi ar, przerzu- towe i docelowe, a którego celem byłoby zwalczanie handlu ludźmi i zapobieganie. System opiera się na trzech głównych zasadach: zapobieganie handlowi ludźmi, ochrona i wsparcie dla ofi ar oraz skuteczne ściganie handlarzy. Koordynacja działań różnych instytucji publicznych i zwiększenie współpracy między odpo- wiednimi agencjami publicznymi i organizacjami społeczeństwa obywatelskiego także uległy poprawie68. Unia Europejska stanowi forum dyskusji na temat różnych aspektów walki z szeroko rozumianą przestępczością zorganizowaną, w szczególności z handlem i przemytem ludzi. W jej ramach przyjmowane są akty prawne oraz dokumenty polityczne, w których określono, jakie rozwiązania (zarówno ustawodawcze, jak i praktyczne) powinny wprowadzać państwa członkowskie, aby zapewnić większą skuteczność przeciwdziałania i zwalczania tych zjawisk69. Popiera również ciąg programów na szczeblu krajowym i unijnym, które mają na celu wspomaganie działania w zwalczaniu handlu ludźmii zapobieganiu mu przy współpracy jedno- stek publicznych i organizacji cywilnych. W trakcie tworzenia programów, które zostały zakończone w 2006 r., Komisja Europejska, Generalna Dyrekcja Wymiaru Prawa i Spraw Wewnętrznych zaproponowała70:

66 Zgodnie z Traktatami Wspólnot Europejskich i Traktatem o UE to same kraje członkowskie odpowiadają za zapewnienie u siebie bezpieczeństwa i porządku publicznego. 67 W szczególności decyzja ramowa Rady z dnia 19 lipca 2002 r. w sprawie zwalczania handlu ludźmi, Dz.U. WEL 203, 1.08.2002 r., a także plan UE dotyczący najlepszych praktyk, standardów i procedur zwalczania handlu ludźmi i zapobiegania mu, Dz.U. UEC 311, 9.12.2005 r. 68 F. Jasiński, K. Karsznicki, Walka z handlem ludźmi z perspektywy Unii Europejskiej, „Państwo i Prawo” 2003, z. 8 (690), s. 85–86. 69 F. Jasiński, Praktyczne znaczenie przepisów Unii Europejskiej dotyczących walki z handlem ludźmi, [w:] Handel ludźmi. Zapobieganie i ściganie…, op.cit., s. 127–128. 70 C. Rijken, Traffi cking in persons. Prosecution from a European Perspective, Hague 2003, s. 122–124. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 153

– program Daphne, z którego współfi nansowane są projekty transkrajowe zajmujące się zarządzaniem operacyjnym, administracyjnym i fi nansowym, w celu zapobiegania i zwalczania przemocy wobec dzieci, młodzieży i kobiet oraz ochrony ofi ar i grup ryzyka. Organizacje pozarządowe, władze lokalne i samorządy oraz inne podmioty działające w którymkolwiek z państw członkowskich Unii Europejskiej mogą w ramach tego programu uzyskać dotacje operacyjne oraz środki na konkretne projekty realizujące cel pro- gramu71. Do ogólnych celów najnowszej fazy programu – Daphne III – zaliczono m.in. wspieranie działań mających na celu zwalczanie handlu ludźmi. Na realizację fazy (okres od dnia 1 stycznia 2007 r. do dnia 31 grudnia 2013 r.) ustalono środki fi nansowe w wysokości 116,85 mln EUR; – program AGIS, w którym zajęto się wspieraniem współpracy policyjnej i sądowej w sprawach karnych oraz wspieraniem osób pracujących w tej dziedzinie przy wypracowywaniu odpowiedniej polityki europejskiej. Dodatkowy instrument w zwalczaniu zjawiska handlu ludźmi stanowi niewąt- pliwie Europol. Europejski Urząd Policji jest agencją Unii Europejskiej do spraw współpracy policyjnej. Europol został powołany na mocy postanowień Traktatu o Unii Europejskiej (traktat z Maastricht) z dnia 7 lutego w 1992 r. Zadaniami Europol-u są ochrona porządku prawnego oraz zwiększenie efektywności działania i usprawnienie współpracy między właściwymi władzami państw członkowskich w zapobieganiu i zwalczaniu poważnych zorganizowanych form przestępczości międzynarodowej, między innymi handlu ludźmi72. Środkiem mającym przysłużyć się walce z przestępstwem handlu ludźmi jest przyjęta 19 lipca 2002 roku deklaracja brukselska ( Declaration on Pre- venting and Combating Traffi cking in Human Beings)73. W dokumencie zawarto listę standardów i dobrych praktyk zalecanych krajom członkowskim, służących poprawie skuteczności walki z procederem handlu ludźmi, które podzielono na cztery wyspecjalizowane rozdziały74: 1. mechanizmy współpracy i współdziałania (wymiana informacji oraz uru- chomienie europejskiej bazy danych o osobach zaginionych i zorientowanie istniejących instrumentów Unii Europejskiej na działania przeciwko handlu ludźmi);

71 http://www.kobieta.gov.pl/?2,18,307, odczyt z dn. 5.04.2010. 72 F. Jasiński, K. Karsznicki, Walka…, op.cit., s. 87. 73 http://ec.europa.eu/justice_home/news/information_dossiers/conference_traffi cking/docu- ments/declaration_1709.pdf, odczyt z dn. 15.05.2010. 74 Ibidem. 154 Wojciech Stankiewicz

2. przeciwdziałanie handlowi ludźmi (zwrócenie uwagi na przyczyny pojawie- nia się handlu ludźmi, prowadzenie badań w tej dziedzinie, szkolenie osób mających styczność z ofi arami i handlarzami oraz potencjalnymi ofi arami, podnoszenie świadomości społecznej, zapewnienie skuteczniejszego funk- cjonowania administracji państwowej, podkreślenie szczególnie wrażliwej sytuacji dzieci); 3. ochrona i pomoc ofi arom (natychmiastowe wspieranie ofi ar, właściwe traktowanie ofi ar w charakterze świadków w postępowaniu przeciwko handlarzom i ich reintegracja ze środowiskiem, z którego pochodzą); 4. współpraca policyjna i sądowa (promowanie specjalizacji i wymiana infor- macji, zorientowanie metod śledczych na szczególną sytuację ofi ar)75. W dokumencie podkreśla się przede wszystkim wagę wymiany informacji, programów pomocy i kampanii promocyjnych, mających charakter także prewen- cyjny. Wskazuje się również konieczność badania przyczyn handlu ludźmi, pod- noszenia świadomości społecznej, tak by móc zapobiegać temu procederowi. Podsumowując: niosący ze sobą coraz poważniejsze zagrożenie handel ludźmi został stosunkowo poważnie potraktowany przez Unię Europejską. Kraje unijne zostały zobligowane do podejmowania konkretnych działań mających poprawić skuteczność przeciwdziałania handlowi ludźmi na poziomie zarówno politycznym, jak i prawnym, organizacyjnym i koncepcyjnym. Dynamika tych działań z pew- nością ukierunkowana jest prawidłowo, lecz niezbędnym elementem sukcesu jest zwrócenie uwagi polityków europejskich na powagę zagrożeń płynących z zanie- chania tych działań przeciwko handlowi ludźmi76.

8. SKALA ZJAWISKA HANDLU LUDŹMI W POLSCE

Jednym z ubocznych skutków przemian zachodzących w Polsce, począwszy od 1989 r. było pojawienie się nowych rodzajów przestępczości. Otwarcie granic i rozwój seksbiznesu spowodowały, iż także Polska została dotknięta zjawiskiem handlu ludźmi77. Polska stała się źródłem dużej fali migracji zarobkowej. Wyjazd za granicę był realną szansą na poprawę sytuacji materialnej i życiowej. Wśród

75 F. Jasiński, Praktyczne…, op.cit., s. 130–131. 76 Ibidem, s. 142–142. 77 P. Mi e re c k i , Zwalczanie i zapobieganie handlowi ludźmi w Polsce – próba bilansu, [w:] Handel ludźmi w Polsce. Materiały do raportu, red. P. Mierecki i in., Warszawa 2007, s. 6. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 155 organizatorów najczęściej nielegalnej pracy pojawiło się wiele osób nieuczciwych, oszustów, a także handlarzy ludźmi. Organizowali oni wyjazdy do Niemiec, Skan- dynawii, krajów Beneluksu i Włoch78. Później popularnym kierunkiem stała się Hiszpania. Na mapie handlu ludźmi Polska wciąż jest krajem pochodzenia. Wstąpienie do Unii Europejskiej i umożliwienie legalnej pracy nie zmniejszyło liczby ofi ar handlu ludźmi. Największa koncentracja grup przestępczych zajmujących się werbunkiem kobiet z Polski do Europy Zachodniej, głównie do Niemiec, Holandii, Belgii, występuje wzdłuż granicy z Niemcami (okolice Szczecina, Poznania i Gorzowa Wielkopolskiego)79. Werbunek najczęściej odbywa się pod pretekstem legalnej pracy w restauracjach, na farmach lub w formie ogłoszeń poszukujących gospodyń do prowadzenia prywatnych gospodarstw domowych, na miejscu kobiety dowia- dują się o rzeczywistym celu pobytu za granicą80. Od wielu lat wiadomo, że Polska stała się krajem, do którego importowane są kobiety z innych państw, a więc jest krajem docelowym81. Dla wielu obywateli Polska jawi się jako kraj ubogi i pozbawiony perspektyw, z którego należy wyjechać w poszukiwaniu poprawy bytu. Jednak dla tysięcy obywateli Ukrainy, Białorusi, Wietnamu lub Armenii jest krajem o wysokim standardzie życia. Prawie w każdym przypadku ze sprawcami handlu współdziałali obywatele tego państwa, z którego pochodziły ofi ary. Zwykle kobiety były świadome rodzaju pracy, jaką będą wyko- nywać w Polsce. Najczęściej ofi arom obiecywano pracę w charakterze sprzedawczyni na bazarze, ewentualnie przy pracach polowych. Zdarzało się, że kobiety z własnej inicjatywy przyjeżdżały do Polski i znajdowały pracę sezonową w gospodarstwach wiejskich czy na plantacjach truskawek. Po zakończeniu prac zjawiała się nieoczekiwanie osoba proponująca dalsze zatrudnienie, a następnie podstępnie uprowadzająca i sprzedająca obywatelom Bułgarii, najbardziej zaangażowanym na terytorium Polski w przestępczy proceder. Obecnie kobiety zwabione podstępnie do Polski są często kilkakrotnie odsprze- dawane kolejnym handlarzom za wyższą cenę. W ten sposób zmieniają miejsce pobytu, co znacznie utrudnia poszukiwania w przypadku zgłoszenia ich zaginię-

78 I. Dawid-Olczyk, Ofi ara handlu ludźmi przed sądem, „Niebieska Linia” 2006, nr 2, s. 6. 79 A. Dośpiał, J. Garnier, Prawa człowieka a handel kobietami i młodymi ludźmi w Europie. Przybornik edukacyjny. Raport krajowy – Polska, Padwa 2007, s. 13. 80 P. Mirecki, Traffi cking in Human Beings: Situation in Poland, Warsaw 2007, s. 16. 81 B. Hołyst, op.cit., s. 20–21. 156 Wojciech Stankiewicz cia82.Terenem, na którym skupia się działalność grup przestępczych zaangażowa- nych w handel ludźmi i zmuszanie do prostytucji, jest centralna część Polski – przede wszystkim okolice Warszawy, Płocka, Żyrardowa oraz Radomia83. Najmniej zbadana i najbardziej ukryta jest trzecia rola – kraj tranzytowy. Przewożenie osób odbywa się szybko. Ofi ary procederu nie wiedzą o tym, że zostały sprzedane, a udowodnienie przestępstwa nie jest możliwe. Polska leży na przecięciu dwóch szlaków handlu ludźmi – bałkańskiego i rosyjskiego. Dzięki położeniu stała się krajem tranzytowym dla kobiet z byłego Związku Radzieckiego, głównie z Litwy i Łotwy, gdzie transfer osób jest trudniejszy ze względu na bardziej zaawansowane zabezpieczenia technologiczne w ramach Unii Europejskiej oraz Mołdawii, jednego z najsłabiej rozwiniętych cywilizacyjnie państw Europy. Krajem docelowym były w tym przypadku Niemcy. Przerzut następował najczęściej w oko- licach Szczecina i Świnoujścia. Polska granica wschodnia jest zwykle przekraczana legalnie, natomiast przekroczenie granicy z Niemcami odbywa się na podstawie sfałszowanych dokumentów. Przestępstwo handlu ludźmi zostało uregulowane w art. 253 polskiego k.k. Z artykułu wynika, że osoba uprawiająca handel ludźmi, nawet za ich zgodą, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 3 lata (do lat 15)84. Obecnie nie wypracowano jednej powszechnie akceptowanej legalnej defi nicji pojęcia handlu ludźmi, co powoduje szereg problemów zarówno przy kwalifi kacji prawnej czynu, jak i w orzecznictwie sądów w zakresie interpretacji kodeksowego pojęcia „uprawia handel ludźmi”. Ewentualna zgoda ofi ary nie jest czynnikiem wyłączającym odpowiedzialność sprawcy85. Zgodnie z innymi aktami86 obowiązu- jącymi na terenie Polski osobie rozpoznanej jako ofi ara handlu ludźmi lub wzglę- dem której występuje uzasadnione podejrzenie, że może być ofi arą handlu, przy- sługuje prawo do otrzymania wizy pobytowej na czas trwania określonych procedur oraz do uzyskania zezwolenia na czasowe zamieszkanie w Polsce. Źródłem statystyk dotyczących przestępstwa handlu ludźmi w Polsce są: Policja, Straż Graniczna, Prokuratura Krajowa oraz Ministerstwo Sprawiedliwości w zakre- sie danych sądowych. Szacunkowa liczba ofi ar handlu ludźmi związanych z RP

82 I. Dawid -Olczyk, Ofi ara…, op.cit., s. 6–8. 83 A. Dośpiał, J. Garnier, op.cit., s. 16. 84 F. Jasiński, K. Karsznicki, Walka z handlem…, op.cit., s. 94. 85 G. Roszkowska, Handel dziećmi, „Remedium” wrzesień 2007, nr 9 (175), s. 8–9. 86 Należy wskazać Ustawę o cudzoziemcach z dnia 13 czerwca 2003 (Dz.U. 2003 Nr 128 poz. 1175) z późniejszymi zamianami oraz Ustawę o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzecz- pospolitej Polskiej (Dz.U. 2003 Nr 128, poz 1176) z późniejszymi zmianami. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 157 jako krajem pochodzenia, przeznaczenia i tranzytu wynosi ponad 15 tys. osób rocznie, podczas gdy dane Prokuratury Krajowej wskazują na 2855 ofi ar w okresie 1995–200787.

Tabela 1. Handel ludźmi – kwalifi kacja według przepisów Kodeksu karnego

HANDEL LUDŹMI (kwalifi kacja wecfug przepisów Kodeksu karnego) Rok art. 204 § 4 k.k. art. 253 § 1 k.k. art. 253 § 2 k.k. liczba liczba liczba liczba liczba liczba przestępstw podejrzanych przestępstw podejrzanych przestępstw podejrzanych 1999 345333 2000 6 7 19 12 0 0 2001 10 3 24 23 1 0 2002 228700 2003 3 1 21 12 0 0 2004 6 4 44 21 0 0 2005 3 1 19 9 1 1 2006 3 2 18 9 0 0 2007 1 2 22 23 0 0 Ogółem 37 26 180 119 5 4

Źródło: Dane statystyczne policji: http://www.policja.pl/portal.php?serwis=pol&dzial=pdf&poz =4&id=314.

W okresie od 1999 do 2007 r. Policja odnotowała 217 przestępstw w sprawach z art. 204 § 4 k.k. (uprowadzenie za granicę w celu uprawiania prostytucji) i 253 § 1 k.k. (handel ludźmi), które wprawdzie nakładają kary za różne czyny, jednak powszechnie przyjmuje się, że oba dotyczą zjawiska handlu ludźmi. W ofi cjalnych statystykach dokładnie nie zilustrowano zasadniczego problemu. Zdarza się, że policja lub prokuratura prowadzą śledztwa, które z różnych powo- dów nie kończą się sporządzeniem aktu oskarżenia. Na terenie kraju Policja prowadzi różnokierunkowe czynności, zmierzające do rozpoznania i zwalczania handlu ludźmi. W Biurze Służby Kryminalnej Komendy

87 M. Wiśniewski, Handel ludźmi – statystyka, [w:] Handel ludźmi w Polsce. Materiały do raportu, red P. Miereckiego, Warszawa 2007, s. 96. 158 Wojciech Stankiewicz

Głównej Policji funkcjonuje wyodrębniony zespół, zajmujący się problematyką przestępstw związanych z patologiami społecznymi – w tym z handlem ludźmi. Zespół na bieżąco monitoruje zjawisko, opracowuje wytyczne oraz prowadzi szkolenie i współpracuje z policją innych krajów88. Również Straż Graniczna stała się jednym z organów państwa zobowiązanych do zwalczania granicznej przestępczości zorganizowanej. Formacja jest właściwym organem w sytuacji usiłowania lub przekroczenia granicy wbrew przepisom lub organizowaniem innym osobom takiego przekroczenia89. Straż Graniczna realizuje zadania wynikające z umów i porozumień międzynarodowych, a w zakresie ochrony granicy państwowej i kontroli ruchu granicznego współdziała z organami ochrony granic innych państw90. Warto dodać, że Straż Graniczna uzyskuje w dro- dze czynności operacyjnych wiele informacji o handlu ludźmi. Pochodzą one od kobiet wykorzystywanych seksualnie za granicą, które powróciły do kraju. W Polsce istnieje kilka organizacji zajmujących się przeciwdziałaniem i zwal- czaniem handlu ludźmi. Dokonując przeglądu materiałów i działań edukacyjnych, można wymienić następujące instytucje i organizacje pozarządowe91: 1. Międzynarodowa Organizacja do spraw Migracji; 2. Stowarzyszenie Pomocy Wzajemnej „Agape”; 3. Stowarzyszenie Praw Człowieka im. Haliny Nieć z Krakowa; 4. Fundacja „Dzieci Niczyje”; 5. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej; 6. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji; 7. Zespół do spraw Zwalczania i Zapobiegania Handlowi Ludźmi; 8. Helsińska Fundacja Praw Człowieka; 9. Caritas Polska – Program Pomocy Ofi arom Przymuszonej Prostytucji i Handlu Kobietami; 10. Fundacja przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu „La Strada”92. Fundacja przeciwko Handlowi Ludźmi i Niewolnictwu „La Strada” jest jednym z głównych podmiotów zajmującym się przeciwdziałaniem i zwalczaniem handlu

88 B. Tomtała, Działania polskiej Policji w dziedzinie zapobiegania i zwalczania handlu ludźmi, [w:] Handel ludźmi: prawo…, op.cit., s. 104. 89 J. Mikołajczyk, Handel ludźmi jako forma międzynarodowej przestępczości zorganizowanej. Udział Straży Granicznej w ściganiu tej kategorii przestępstw ludźmi, [w:] Handel ludźmi: prawo polskie…, op.cit., s. 99–101. 90 J. Przeniczna, op.cit., s. 144. 91 A. Dośpiał, J. Garnier, op.cit., s. 45–46. 92 Ibidem. Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 159 ludźmi. Jest jednym z założycieli Międzynarodowego Stowarzyszenia „La Strada”, w skład którego wchodzą organizacje z dziewięciu krajów Europy: Białorusi, Bośni i Hercegowiny, Bułgarii, Holandii, Macedonii, Mołdawii, Polski, Republiki Czeskiej i Ukrainy.

9. FUNDACJA „LA STRADA”

Istotną rolę w zwalczaniu procederu handlu i wykorzystywania seksualnego kobiet odgrywają organizacje pozarządowe. Poprzez szeroko zakrojone kampanie i akcje pomocy kobietom ofi arom, przyczyniają się do zwiększenia świadomości i wiedzy społecznej o istnieniu analizowanego aspektu przestępczości zorganizowanej. Organizacje wywierają wpływ na rządy państw w celu opracowywania rozwiązań legislacyjnych, które przyczynią się do zmniejszenia skali zjawiska handlu ludźmi i prostytucji. Do jednych z najważniejszych można zaliczyć Fundację przeciwko Handlowi Kobietami „La Strada”. W 1995 roku z inspiracji Holenderskiej Fundacji przeciwko Handlowi Kobie- tami (STV Stichting tegen Vrouwenhandel) powstał pierwszy w Europie Środko- wej i Wschodniej program prewencji handlu kobietami La Strada93. Był to jedno- roczny projekt (wrzesień 1995–wrzesień 1996) prowadzony jednocześnie w Polsce, Republice Czeskiej i Holandii przez trzy partnerskie organizacje: wyżej wymienioną STV, Polską YWCA (Young Women’s Christian Association) i Środ- kowoeuropejskie Centrum Konsultacyjne Projektów Kobiecych ProFem z Repu- bliki Czeskiej94. La Strada współpracuje z Policją, Strażą Graniczną i innymi instytucjami państwowymi w zakresie zwalczania i zapobiegania handlowi ludźmi. Fundacja ma uruchomiony telefon zaufania i własne schroniska dla kobiet – ofi ar handlu ludźmi. La Strada realizuje jednocześnie trzy kampanie (programy)95: – kampania informacyjna – dotarcie do potencjalnych klientów i odpowied- nich służb państwowych; – kampania prewencyjna – kładzie szczególny nacisk na działania eduka- cyjno-prewencyjne, które organizowane są w skali makro – odnoszą się do

93 I. Dawid-Olczyk, Wsparcie dla ofi ar handlu ludźmi w praktyce Fundacji Przeciwko Handlowi Kobietami „La Strada”, [w:] Handel ludźmi. Zapobieganie i ściganie, op.cit., s. 355. 94 A. Piasecka, Fundacja Przeciwko…, op.cit., s. 19. 95 K. Siddharth, Sex traffi cking: inside the business of modern slavery, New York 2009, s. 109. 160 Wojciech Stankiewicz

całego społeczeństwa, kampania informuje o sposobach werbowania ofi ar, jak się zabezpieczyć i jak się zachować, gdy kobieta stanie się już ofi arą handlu; – kampania wsparcia dla ofi ar – pomoc w uregulowaniu sytuacji prawnej, pomoc w załatwianiu spraw życiowych oraz pomoc psychologiczna. Choć zapobieganie handlowi ludźmi, w tym kobietami i dziećmi, jest prioryte- tem dla wielu organizacji i instytucji, nadal odnotowywane są niedostateczne efekty podjętych przez nie działań.

WNIOSKI

Z analizy problematyki handlu ludźmi można wysnuć następujące uogólnienia i konkluzje: 1. Rozwój handlu związany jest z trudnościami, jakie występują przy jego zwalczaniu. Skuteczne zwalczanie i przeciwdziałanie procederowi musi zaczynać się od zmiany dotychczasowego społecznego wyobrażenia o zja- wisku, jego sprawcach oraz ofi arach; 2. W celu skutecznego i jego zwalczania i zapobiegania rozwojowi handlu ludźmi konieczna jest ścisła współpraca krajów, rządów i instytucji między- narodowych. Przede wszystkim na instytucjach państwa powinien spoczy- wać obowiązek skutecznego przeciwdziałania temu zjawisku, jak również obowiązek ochrony i opieki nad ofi arą; 3. Walka z procederem handlu ludźmi ma szansę na sukces wyłącznie przy całościowym, zintegrowanym i wielodyscyplinarnym podejściu i współ- pracy na szczeblu państw oraz na szczeblu ogólnoświatowym. Jednak walka wydaje się tym trudniejsza, im większe różnice występują w zakresie ochrony praw człowieka w różnych społeczeństwach; 4. Każde państwo powinno wprowadzić oraz wzmocnić politykę w zakresie zapobiegania handlowi ludźmi – w tym środki mające na celu osłabienie popytu prowadzącego do jakichkolwiek form wykorzystywania – poprzez badania naukowe, informacje, podnoszenie świadomości, edukację i kam- panie społeczne, które propagowałyby kompleksową defi nicję handlu ludźmi i zwalczałyby zjawisko; 5. Konieczne jest ograniczanie i niwelowanie czynników towarzyszących rozwojowi przestępczości zorganizowanej, takich jak: ubóstwo, wykluczenie społeczne, bezrobocie, brak wykształcenia, korupcja, dyskryminacja oraz Proceder handlu ludźmi jako forma współczesnego niewolnictwa 161

przemoc. Bezrobocie w kraju i znaczne utrudnienia w podjęciu legalnej pracy za granicą powodują, że osoby poszukujące sposobu na poprawę sytuacji materialnej łatwiej padają ofi arą zorganizowanych grup przestęp- czych zajmujących się handlem ludźmi; 6. Istnieje potrzeba utworzenia etatowych zespołów, służących walce z proce- derem handlu ludźmi, którzy przeprowadziliby dalsze szkolenia funkcjona- riuszy oraz koordynowali działania wszystkich jednostek w zakresie rozpo- znawania, ujawniania i wykrywania przestępstwa; 7. Handel żywym towarem jest trudny do ujawnienia ze względu na specyfi kę działania osób trudniących się tym procederem oraz zasadami, jakimi kierują się sprawcy; 8. Pokrzywdzonym (w szczególności dzieciom) należy zapewnić łatwy dostęp do środków ochrony prawnej i oszczędzić cierpień związanych z udziałem w postępowaniach karnych. Dlatego stosowaną praktyką powinno być wykorzystywanie różnych dostępnych technologii służących do rejestrowa- nia zeznań ofi ar, szczególnie gdy są nimi dzieci. Skończyłyby się powtarza- nie przesłuchań i bezpośredni kontakt ofi ar ze sprawcami; 9. Kary dla przestępców handlu ludźmi powinny być skuteczne, odstraszające i proporcjonalne do wagi przestępstwa. Okoliczności obciążające powinny uwzględniać potrzebę ochrony wrażliwych ofi ar, w szczególności wszystkich pokrzywdzonych dzieci i dorosłych, bezbronnych ze względu na sytuację osobistą lub fi zyczne i psychologiczne konsekwencje przestępstwa; 10. Osoby będące przedmiotem handlu ludźmi przechodzą traumę i są nazna- czone przez przejścia. Na władzach lokalnych i regionalnych powinien spoczywać obowiązek pomocy w rehabilitacji i w rozpoczęciu nowego życia. 162 Summary

Human traffi cking as a form of modern slavery

THE ARTICLE POINTS OUT, that making humans the objects of the trade is one of the cruellest form of the inernational contemporary slavery and it should be eliminated espe- cially by the eff ective legal regulations. Th is problem is the infringement of basic rules, which are the foundations of structure of the modern-day society and, at the same time, is believed to be a serious threat to public order. With the aim of fi ghting and preventing development of the human traffi cking coop- eration between countries, governments and international institutions is absolutely neces- sary. Above all it is state institutions’ duty to counteract this phenomenon eff ectively, to protect the victims and provide them with essential care. Fighting human traffi cking might be successful only with comprehensive, integrated, multidisciplinary attitude and the top- level worldwide cooperation between countries. However, the bigger diff erences amongst societies in the issue of human rights, the more diffi cult fi ght with the human traffi cking seems to be. vol. 39/2013 ISSN 1505-2192 Edyta Lechwar-Wierzbicka Instytut Politologii Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN w Krakowie

POWIĄZANIA POLSKOBELGIJSKIE PO POWSTANIU LISTOPADOWYM

SPECYFIKA LOSÓW NARODU polskiego, ich zmienność i niepewność od końca XVIII wieku do I połowy XX stulecia sprawiły, że Polacy niejednokrotnie decydo- wali się na emigrację. Często miała ona charakter przymusowy, spowodowany czynnikami politycznymi i wiązała się z kolejnymi rozbiorami kraju w latach 1772, 1793 i 1795, utratą niepodległości Polski, polityką zaborców oraz klęską kilku powstań. Największe nasilenie emigracyjne o podłożu politycznym miało miejsce po powstaniu listopadowym. Główny nurt wychodźczy skierował się do Francji, poza tym „niewielkie, kilkudziesięcioosobowe grupy były jeszcze w Wielkiej Brytanii, państwach niemieckich i Belgii”1. Wbrew pozorom osiedleńcy polscy w kraju nad Mozą i Skaldą mimo swej stosunkowo niewielkiej liczebności tworzyli istotny element Wielkiej Emigracji, działając nie tylko na rzecz swojej ojczyzny, ale także w wielu przypadkach asymilując się ze społeczeństwem belgijskim i pracując dla rozkwitu nowego miejsca pobytu. Mówiąc o powstaniu listopadowym, nie można ujmować go bez połączenia z innymi ważnymi wydarzeniami ówczesnej Europy – rewolucją lipcową we Francji i nieco późniejszą w Belgii. „Tak więc analizując wydarzenia, jakie przytra- fi ły się Europie od Paryża i Brukseli po Warszawę, następnie zaś po Bolonię, Modenę i Parmę w lutym 1831 r., trzeba się chyba zgodzić z oceną Clive’a H. Churcha, iż rok 1830 był poważną rewolucją w historii Europy”2 – podkreśla Władysław Zajewski.

1 J. Kozłowski, Emigracja okresu schyłkowego Rzeczypospolitej szlacheckiej i porozbiorowa (do 1864 r.), [w:] Emigracja z ziem polskich w czasach nowożytnych i najnowszych (XVIII–XX w.), red. A. Pilch, Warszawa 1984, s. 68. 2 W. Zaj e w s k i , Rewolucja belgijska i polska 1830 roku. Próba porównania, [w:] Od armii kompu- towej do narodowej (XVI–XX w.), red. Z. Karpus, W. Rezmer, Toruń 1998, s. 171. 164 Edyta Lechwar-Wierzbicka

Szczególnym połączeniem między społecznością polską a Belgami stało się podobieństwo historycznych doświadczeń, pewne paralele między oboma naro- dami. „Data zrzucenia jarzma austrjackiego przez Belgję – to data powstania Kościuszkowskiego w Polsce, to Racławice, Szczekociny i Maciejowice. Wieści z Belgji i o Belgji chwytane są wówczas przez patriotów polskich łakomie i chciwie. […] Odtąd [od września 1797 roku] dzieli ona [Belgia] losy Francji napoleońskiej, zakończone z wyroku dziejów krwawym epilogiem na jej ziemi – w wiekopomnej bitwie pod Waterloo, gdzie po raz pierwszy w dziejach krew polska wsiąka w prze- orane pociskami armat zagony belgijskie” 3 – pisał krytyk, pamiętnikarz i publicy- sta Zdzisław Dębicki. Ważny okres w dziejach stosunków polsko-belgijskich otwiera wiek XIX, kiedy to na mapie Europy pojawiło się państwo Belgów, a właściwie Walonów i Flaman- dów. Polacy mieli swój udział w uzyskaniu niepodległości przez ten niewielki kraj, ale losy obu narodów splatały się już wcześniej. Ważną datą zarówno dla Polaków, jak i Belgów był rok 1795, kiedy to, jak zauważa Reginald de Schryver: „W Polsce dokonuje się podział kraju między trzech sąsiadów i z politycznego punktu widze- nia przestaje ona istnieć. Podobnie rzecz się miała z dzisiejsza Belgią: w 1795 roku Niderlandy Austriackie i Księstwo Liège, które razem miały stanowić współczesną Belgię, zostały po prostu zaanektowane przez rewolucyjną Francję. W wyniku tych wydarzeń obydwa państwa zniknęły z politycznej mapy Europy”4. Zbliżone losy spotykają ziemie polskie i belgijskie dwadzieścia lat później, w 1815 roku w wyniku postanowień kongresu wiedeńskiego – Królestwo Polskie zostało połączone unią personalną z Rosją, natomiast departamenty belgijskie zasiliły obszary Niderlan- dów Północnych poprzez unię realną5. Powstanie listopadowe, które wybuchło w Polsce w 1830 roku, było drugim tak ważnym zrywem Polaków domagających się niepodległości od trzech zaborców po powstaniu kościuszkowskim w 1794 roku. Działania te spowodowały koniecz- ność zaangażowania wojsk rosyjskich, co z kolei przekreśliło plany cara Miko- łaja I interwencji w Belgii, która wyłaniała się z Królestwa Niderlandów. „I znów w tym doniosłym momencie dziejowym Belgja i Polska spotykają się na wspólnej drodze ku niepodległości. Daty zbiegają się podobnie jak w 1794-ym”6 – pisał w 1928 r. Zdzisław Dębicki. Belgowie zdawali sobie sprawę, co zyskali dzięki

3 Z. Dębicki, Belgja i Polska, Warszawa 1928, s. 15–16. 4 R. De Schryver, Rewolucja belgijska a powstanie listopadowe 1830–1831, [w:] Belgia-Polska. Bilans i perspektywy badawcze, red. J. Rebeta, Lublin 1988, s. 53. 5 Ibidem, s. 54. 6 Z. Dębicki, op.cit., s. 18–19. Powiązania polsko-belgijskie po powstaniu listopadowym 165

Polakom: „Rewolucja polska ocaliła Belgię. Mikołaj zamiast zwalczania rewolucji za Renem w Belgii, musiał pokonać ją w obrębie własnego państwa, siły militarne zaś zostały unieruchomione na długie miesiące”7. W podobnym tonie pisał Stani- sław Kieniewicz: „W Belgii zarówno rząd, jak i społeczeństwo doskonale zdawały sobie sprawę, ile ten kraj zawdzięcza Polakom. Prasa wszelkich odcieni prześcigała się w opisach męstwa polskich powstańców i podkreślała wspólność polskiej i belgijskiej sprawy. Nigdzie też może upadku Warszawy nie odczuto tak boleśnie, jak w Brukseli”8. Na wspólnotę doświadczeń obu krajów w tym okresie zwracał uwagę także Władysław Zajewski: „Minister spraw zagranicznych hr. Gustaw Małachowski 27 lutego 1831 r. w okólniku do misji paryskiej zawracał uwagę, że kongres wiedeński znacznie bardziej wyodrębnił administracyjnie Polskę niż Belgię, po roku 1815 istniała bowiem narodowa armia polska z własnymi sztan- darami oraz oddzielne instytucje parlamentarne, czego nie było w Belgii”9. Powołany niewiele wcześniej belgijski Kongres Narodowy, który entuzjastycznie zareagował na wieść o powstaniu w Polsce, wstrzymywał się z jawnymi deklara- cjami politycznymi w tej sprawie. Mimo niepodważalnej sympatii wobec Polaków nie chciano zabierać publicznie głosu w sytuacji, gdy los Belgii nadal zdawał się niepewny. Ponadto na temat działań Polaków milczały wszystkie mocarstwa. Pewne jest, że belgijscy deputowani zdawali sobie sprawę, że zarówno Belgów, jak i Polaków do walki zmusił ten sam cel, w sensie ideowopolitycznym obie nacje łączył podobny przeciwnik: „Wspólny los mógł tylko wzmocnić sympatie Belgów do Polski. Katolicy i liberałowie, demokraci i republikanie, wszyscy, aczkolwiek z odmiennych pobudek, życzyli najgoręcej sukcesu przeciwnikom cara”10. Kwestie polska i belgijska w 1830 r. były powiązane ze sobą w szczególny i skomplikowany sposób. Zwraca na to uwagę Władysław Zajewski: „Z jednej strony sprawę polską możemy traktować jako permanentny czynnik wpływający i korygujący rezultaty konferencji przedstawicieli pięciu mocarstw: Anglii, Francji, Rosji, Prus i Austrii w Londynie, gdyż nie ulega wątpliwości, że podpis przedstawicieli Rosji i pozosta- łych dwóch krajów Św. Przymierza na protokole londyńskim z 20 grudnia, uzna- jącym de facto niezawisłość Belgii, spowodowany był właśnie rewolucją w Polsce i osłabieniem pozycji Rosji, która nie chciała narazić się na otwarty konfl ikt z Anglią

7 W. Zaj e w s k i , Polska, Belgia, Europa, Olsztyn 2007, s. 21. 8 S. Kieniewicz, Samotnik brukselski. Opowieść o Joachimie Lelewelu, Warszawa 1964, s. 22. 9 W. Zaj e w s k i , Rewolucja belgijska i polska 1830 roku. Próba porównania, [w:] Od armii kompu- towej…, op.cit., s. 176. 10 W. Zaj e w s k i , Belgia wobec Powstania Listopadowego, [w:] Powstanie Listopadowe 1830–1831. Dzieje wewnętrzne. Militaria. Europa wobec powstania, red. W. Zajewski, Warszawa 1980, s. 351. 166 Edyta Lechwar-Wierzbicka uznającą potrzebę oddzielenie Belgii od Holandii. Było też wykorzystywane przez ugrupowanie umiarkowane, proangielskie, które posługiwało się instrumentalnie sprawą polską, aby skłonić większość w Kongresie Narodowym do aprobowania decyzji konferencji londyńskiej tak, aby mogło zarysować się współdziałanie angielsko-francuskie, niezbędne dla mediacji na rzecz Polski”11. W przypadku Polski powstanie zakończyło się klęską, a jego skutkiem stało się ograniczenie autonomii Królestwa Polskiego i zaostrzenie ucisku wobec Polaków we wszystkich zaborach. Ponad 11 tys. osób podjęło decyzję o podjęciu walki w kwestii polskiej za granicą. Tę rzeszę naszych rodaków, którzy udali się na Zachód, głównie do Francji, Szwajcarii, Niemiec, polska historiografi a określa jako „Wielką Emigrację”. Wówczas około 200 Polaków12 osiedliło się w Belgii, głównie na skutek wydalenia ich z Francji i Szwajcarii. Zarówno rząd belgijski, jak i ludność nowo powstałego kraju zgotowały polskim emigrantom niezwykle gorące przyję- cie. Władze zorganizowały specjalne ośrodki dla przybywających znad Wisły, miejscowa ludność z wdzięczności za powstrzymanie rosyjskiej interwencji także służyła pomocą. Na terenie całej Belgii powstawały komitety polskie, a rząd bel- gijski przygotował cztery ośrodki w Ypres, Nieuport, Ostendzie i Huy na pomiesz- czenia dla Polaków wysiedlonych z Francji13, na czele których stał Joachim Lelewel. Niektórzy z przybywających otrzymali nawet zasiłki14. W „L’Emancipation” z 28 marca 1831 r. wzywano do adopcji polskich sierot. Sprawa kraju nad Wisłą była w Belgii tak popularna, że kupcy zakładali kawiarenki z polskim godłem na szyl- dzie. Uwielbienie dla Polaków przeniknęło także inne dziedziny – ubierano się i zbrojono „à la polonaise”. Co więcej, teoretyk partii katolickiej L.F. de Robiano de Borsbeek zachęcał w gazecie „L’Avenir” do wyboru na belgijski tron księcia z rodu Czartoryskich. „Le Moniteur” kwalifi kował Polskę jako „bohaterski bulwar euro- pejskiej wolności a „L’Emancipation” głosił, że „kwestia belgijska rozstrzygnęła się w Polsce”15. Kieniewicz w Samotniku brukselskim zaznacza: „Do szczerych przyjaciół sprawy polskiej w Brukseli zaliczali się w Belgii niektórzy politycy liberalni, jak poseł do

11 Ibidem, s. 352. 12 M. Żmigrodzki, Polonia w Belgii, Lublin 1978, s. 19. 13 T. Panecki, Ofi cerowie polscy w armii belgijskiej w latach 1830–1853, [w:] Polacy i osoby polskiego pochodzenia w siłach zbrojnych i policji państw obcych. Historia i współczesność. Materiały VI Mię- dzynarodowego Sympozjum Biografi styki Polonijnej, red. A. i Z. Judyccy, Toruń 2001, s. 365. 14 L. Gadon, Emigracya polska. Pierwsze lata po upadku powstania listopadowego, Kraków 1902, s. 90. 15 F. Perelman-Liwer, La Belgique et la Révolution polonaise de 1830, Bruxelles 1948, s. 23–24. Powiązania polsko-belgijskie po powstaniu listopadowym 167 parlamentu Gendebien i burmistrz Brukseli Rouppe”16. Wśród znanych Polaków, którzy na rejon swojego osiedlenia się wybrali Belgię, Charles Merzbach wymienia orientalistę Aleksandra Chodźkę, księdza demokratę Kazimierza Aleksandra Walickiego, Andrzeja Towańskiego, Stanisława Worcella17, Ludwika Mierosław- skiego oraz Joachima Lelewela18. Idesbald Goddeeris do tego znamienitego towarzystwa dodaje Wincentego Tyszkiewicza, Wiktora Heltmana, Ludwika Oze- asza Lublinera, Jana Ignacego Kruszewskiego, Szymona Konarskiego i Tadeusza Krępowieckiego19. Trzon emigracji w tym czasie stanowili polscy ofi cerowie oraz inteligencja. Polacy podejmowali się różnych zajęć na obczyźnie – kapitan Józef Godebski wykładał matematykę w belgijskiej szkole wojskowej, a także opracował podręcznik geometrii, obowiązujący we wszystkich szkołach wojskowych w tym młodym kraju. Raynhold był profesorem w Anderlechcie, a R. Hassfort w Tirle- moncie, Stanisław Worcell pełnił funkcje zecera i korektora w drukarni20, Mass pracował jako grawer w mennicy, Szymon Konarski był członkiem orkiestry wędrownej, w której grał na fl ecie21. Z kolei Feliks Jastrzębski, który uczestniczył w powstaniu listopadowym jako porucznik artylerii, po kilku latach pracy w bruk- selskiej wytwórni fortepianów Lichtenstata sam zaczął działać w tej branży, otwierając przedsiębiorstwo. W tej dziedzinie został nawet wyróżniony – na wystawie w Brukseli 1841 r. otrzymał medal, a później tytuł „królewskiego dostawcy”. W czasie pobytu w Belgii Jastrzębski poślubił zamożną Belgijkę, która nieraz pomagała mu w kłopotach fi nansowych. Ponadto udzielał pomocy rodakom, był członkiem lelewelowskiego Zjednoczenia Emigracji Polskiej i Comité Central Belge en Faveur de la Pologne22. Jak zauważał Charles Merzbach, wielu polskich emigrantów mogło stworzyć sobie godne warunki egzystencji na belgijskiej ziemi dzięki wsparciu ze strony

16 S. Kieniewicz, op.cit., s. 22. 17 W czasie swoich trzech pobytów w Belgii Stanisław Worcell (1833–1834, 1845–1846, ponownie w 1846 r.) zawarł przyjacielskie stosunki z wieloma Belgami. Wśród nich Bolesław Limanowski wymienia m.in. Feliksa Delhasse’a, Adolfa Bartelsa, Edwarda Ducpétiaux, Aleksandra Gendebiena. Zob. B. Limanowski, Stanisław Worcell, Warszawa 1948, s. 460–462. 18 Ch. Merzbach, Emigracja polska w Belgji po 1830 i 1863, „Przegląd Współczesny” kwiecień– –czerwiec 1932, t. XLI, s. 155. 19 I. Goddeeris, Życie małżeńskie wychodźców polistopadowych w Belgii, [w:] Materiały IV Sym- pozjum Biografi styki Polonijnej, Wiedeń, 1–2 września 1999. Losy Polek żyjących na obczyźnie i ich wkład w kulturę i naukę świata. Historia i współczesność, red. A. i Z. Judyccy, Lublin 1999, s. 71. 20 B. Limanowski, Stanisław Worcell, Warszawa 1948, s. 120. 21 M. Żmigrodzki, op.cit., s. 22 i 24. 22 A. Nowak-Romanowicz, Feliks Jastrzębski, [w:] Polski słownik biografi czny, t. XI, Wrocław– –Warszawa–Kraków 1964–1965, s. 77–78. 168 Edyta Lechwar-Wierzbicka księżniczki Jadwigi Lubomirskiej, Polki, zamężnej z belgijskim księciem Eugeniu- szem Lamoral de Ligne, „która przyjęła ich z otwartymi ramionami w swojej rezydencji brukselskiej i w zamku Beloeil”23. Skoro już jesteśmy przy kobietach, konieczne jest zaznaczenie, co zresztą wynika z przytoczonego materiału, że na emigracji w Belgii znalazło się ich niewiele. Dopiero pod koniec okresu zaborów w Belgii pojawiły się słynne Polki – Maria Szumska (później Dąbrowska), która właśnie w Brukseli znalazła swoją miłość, Mariana Dąbrowskiego oraz skrzypaczka Jadwiga Brzozowska, która wraz z mężem, francuskim konsulem w Ameryce, mieszkała w Belgii w latach sześćdziesiątych XIX wieku. Jak wynika z badań Goddeerisa, niewielu polskich emigrantów przybyło na belgijską ziemię wraz ze swoimi żonami. Belgijski slawista i historyk wylicza kilka kobiet, które towarzyszyły swoim mężom na emigracji w młodym kraju. W gronie tym znalazła się Febronia Szołajska, żona Wincentego Tyszkiewicza, posła do sejmu w czasie powstania listopadowego. Małżeństwo Tyszkiewiczów mieszkało w Brukseli, Laken i Suarley. Mieli czwórkę dzieci: Janusza, Tadeusza, Stanisława i Hortensję – trójka ostatnich został urodzona w Brukseli. Febronia zmarła po porodzie w 1840 r.24 Kolejną Polką, którą wymienia Goddeeris, jest Amelia ze Skrzyńskich Skrzynecka, żona generała Jana Skrzyneckiego. Kiedy były dowódca powstania listopadowego znalazł się w Brukseli, Amelia wraz z dwiema córkami podążyła za nim. Na obczyźnie pro- wadziła bogate życie towarzyskie, skupiające się wokół wychodźców czy podróżu- jących rodaków. Amelia Skrzynecka opuściła monarchię belgijską w 1849 r., mąż dołączył do niej dopiero w 1857 r., na trzy lata przed swoją śmiercią25. Z kolei ponad dwadzieścia lat w Belgii spędziła Eleonora Dmochowska, żona Wiktora Heltmana, członka Centralizacji Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Zda- niem wielu jej współczesnych negatywnie wpływała na swojego męża i przyczyniła się do jego wycofania z życia politycznego. Według Goddeerisa, stwierdzenie to nie jest słuszne, bowiem Wiktor Heltman, chociaż w mniejszym stopniu, cały czas pozostawał aktywny: „Redagował on w Belgii »Demokratę Polski« w r. 1851. Zajmował się pracami historycznymi i naukowymi, pisząc kilka opracowań i zakła- dając Association scientifi que universelle. W grudniu 1862 r. okazał się jedynym członkiem ZEP w Belgii, oprócz J. Godebskiego”26. Slawista wyjaśnia, że na dołą- czenie do mężów na emigracji mogły sobie pozwolić tylko zamożne kobiety, które

23 Ch. Merzbach, op.cit., s. 155. 24 I. Goddeeris, op.cit., s. 71, 72. 25 Ibidem, s. 72 i 73. 26 Ibidem, s. 74. Powiązania polsko-belgijskie po powstaniu listopadowym 169 były w posiadaniu środków wystarczających na utrzymanie siebie i rodziny. Innym czynnikiem, który wpłynął na niewielką obecność Polek w Belgii, były oczekiwania powstańców. Większość emigrantów liczyła na szybki powrót do kraju. Zupełnie inaczej przedstawiała się sytuacja emigracji po powstaniu styczniowym – wówczas znacznie więcej mężczyzn udało się na obczyznę wraz ze swoimi rodzinami, nie mając nadziei na powrót do niepodległej ojczyzny27. Nie sposób pisać o emigracji polskiej w Belgii po powstaniu listopadowym bez szerszego opisu losów znamienitej osobistości – Joachima Lelewela – który osiedlił się w tym kraju. Stanisław Kieniewicz tak pisał o przybyciu polskiego historyka do Belgii: „1 września [1833 r.] Lelewel dotarł do Brukseli. Nie znał miasta; rozglądał się w sąsiedztwie końcowej stacji dyliżansów, gdzie by się też zatrzymać. Dzielnica była staromiejska, handlowa i bardzo ruchliwa, o wąskich i krętych uliczkach – najwyraźniej zresztą zamieszkana przez biedotę. Wzrok podróżnego natrafi ł przypadkiem na kawiarenkę z szyldem: »Estaminet de Varsovie« (»Gospoda Warszawska«). Nazwa spodobała mu się. Tam właśnie kazał zanieść swój tłumo- czek”28. Kieniewicz wyjaśnia, że w owym czasie nadanie zakładowi nazwy nawią- zującej do Polski nie było niczym szczególnym, bowiem był to okres, kiedy stolica Polski cieszyła się w Belgii ogromną popularnością. Jednak Polacy nie zawsze przyciągali sympatię Belgów. Joachim Lelewel w jednym ze swoich listów, podkre- ślając włóczęgostwo i żebractwo rodaków, pisał: „Dziwne nawet, że się Belgijczycy nie zrazili zupełnie. Poratowali o nas opinie Włosi, bo dostarczyli daleko więcej nienasyconych awanturników i spekulantów”29. By godnie powitać Lelewela, na jego cześć wydano bankiet w loży masońskiej Przyjaciół Prawdy. Na przyjęciu pojawili się inni demokraci polscy, którzy zostali wydaleni z Francji przed Lelewelem – Stanisław Worcell, Tadeusz Krępowiecki i ksiądz Aleksander Pułaski. Tymczasem Joachim Lelewel oswajał się z nowym miejscem. Gospoda Warszawska, która miała dać polskiemu historykowi przej- ściowe schronienie, stała się jego domem na siedemnaście lat. Pobyt sławnego Polaka w Belgii nie przebiegał jednak bezproblemowo. Niewiele brakowało, a Lelewel zostałby wydalony z małego królestwa kilka miesięcy po przybyciu. Przyczynić się do tego miało radykalne brukselskie pisemko „La Voix du Peuple”, które zostało kupione przez bliskich Lelewelowi demokratów polskich. Ksiądz Aleksander Pułaski wiązał z nim spore nadzieje – liczył, że uda mu się z niego

27 Ibidem, s. 75. 28 S. Kieniewicz, op.cit., s. 20. 29 Cyt. za: L. Gadon, op.cit., s. 92. 170 Edyta Lechwar-Wierzbicka utworzyć, mimo że była to wówczas wegetująca gazetka, głównego rzecznika sprawy polskiej, związanej z ruchami rewolucyjnymi w całej Europie. Sytuacja diametralnie się zmieniła, kiedy wiosną 1834 r. w Brukseli wybuchły zamieszki społeczne – ludzie niszczyli mieszkania i sklepy bogatej burżuazji. W wyniku tych ruchów zmienił się rząd z liberalnego na konserwatywny katolicki, który obciążył winą za zamieszki „obcych wichrzycieli”. W tym celu wykorzystano dość niezręczny tekst zamieszczony na łamach „La Voix du Peuple” odnośnie do wydarzeń kwiet- niowych. W rezultacie polscy członkowie redakcji tej gazety – Stanisław Worcell i ksiądz Aleksander Pułaski – zostali zmuszeni do opuszczenia Belgii. Zanim to jednak nastąpiło, Pułaski odznaczał się wśród Polonii belgijskiej nadzwyczajną aktywnością, nieustannie nawiązywał kontakty z polskimi emigran- tami, Francuzami, Belgami, Włochami, Niemcami. Był współorganizatorem Ogółu Brukselskiego, który zgromadził w swych szeregach emigrantów o różnych prze- konaniach politycznych30 i który sparaliżował wpływy obozu liberalnych arysto- kratów hrabiego Wincentego Tyszkiewicza. Poza tym formacja ta objęła swym zasięgiem sferę działania Gminy Brukselskiej31. Za miejsce spotkań obrano lożę masońską Des Amis De La Verité32. Również na Lelewela, mimo że był luźno powiązany z pismem, nałożono nakaz wyjazdu, jednak przed wydaleniem z Brukseli wybronili go jego belgijscy przyja- ciele (po latach nakaz ten został wycofany przez władze)33. Z czasem Lelewel coraz lepiej czuł się w Brukseli czy, jak sam mawiał, w „Brusiłowie”. Niemal każdego roku odbywał piesze wędrówki po kraju, oglądając wszystkie jego osobliwości czy też odwiedzając belgijskich znajomych. Wieczorami chadzał do brukselskiej kawia- renki Des Arts, by poczytać gazetę. Wiódł skromny żywot, poświęcony swym dwóm największym pasjom – nauce i pracy dla Polski. Był ceniony w nie tylko w Polsce, Francji, ale i w Belgii, czego wyrazem były składane mu propozycje objęcia prestiżowych posad34: „W Brukseli organizowano tzw. wolny, to jest nieza- leżny od państwa i władzy kościelnej, a nastawiony postępowo uniwersytet. Na tej uczelni ofi arowano Lelewelowi w 1834 r. katedrę archeologii lub historii starożyt-

30 W. Ro s t o c k i , Działalność emigracyjna w Belgii i Anglii księdza Kazimierza Aleksandra Pułaskiego w świetle nowych źródeł. „Roczniki Humanistyczne” 1979, t. XXVI, z. 2, s. 127–128. 31 K. Kamiński, Polacy w Belgii w latach 1832–1863, „Przegląd Humanistyczny” 1977, r. XXI, nr 6, s. 115. 32 S. Kalembka, Wielka Emigracja. Polskie wychodźstwo polityczne w latach 1831–1862, Warszawa 1971, s. 62. 33 W. Rostocki, op.cit., s. 22–24. 34 Ibidem, s. 24–25. Powiązania polsko-belgijskie po powstaniu listopadowym 171 nej. […] Wbrew głosom rodaków, którzy zachęcali go do przyjęcia propozycji, Lelewel grzecznie i z podziękowaniem odmówił. Zasłaniał się wcześniejszym zobowiązaniem do ukończenia dzieła o numizmatyce; w istocie nie chciał wchodzić »w cudzoziemską służbę”35. Jego imię w Belgii spowijała legenda – nazywano go „le Diogène Polonais”36. To nie była jedyna propozycja złożona wybitnemu polskiemu uczonemu, „jednej z osobliwości Brukseli”37, któremu sam król belgijski Leopold I przy każdym spotkaniu zawsze podawał rękę. W 1841 r. zaproponowano mu objęcie stanowiska konserwatora gabinetu numizmatycznego Biblioteki Królewskiej38. Lelewel jako jeden z pierwszych zajął się klasyfi kowaniem monet ze względu na ich wygląd zewnętrzny. Na prośbę Biblioteki Brukselskiej Lelewel sporządził katalog monet znajdujących się w jej zbiorach39. Był także założycielem brukselskiego Towarzystwa Numizmatycznego, a później jego honorowym prezesem w dowód uznania za jego dokonania na rzecz nauki40. Organizowane przez wybitnego polskiego historyka i jego bliskich współpracowników uroczyste obchody 29 listopada wpływały utrwalająco na przyjaźń Polaków i Belgów. Często przewodniczył im wielki przy- jaciel Polaków Aleksander Gendebien, jeden z głównych twórców niepodległości belgijskiej oraz działacz komitetu, którego celem było udzielanie pomocy uchodź- com politycznym z różnych krajów. Jak wskazuje Charles Merzbach: „Zbożna tradycja święcenia 29 listopada przeżyła długie lata, aż do śmierci Aleksandra Gendebiena w r. 1869. W mowach pogrzebowych, wygłoszonych nad jego trumną, podkreślono wszystko, co uczynił dla Polski”41. O szczególnej więzi łączącej oba narody pisze też Władysław Zajewski, przyta- czając fragment mowy przedstawiciela młodzieży Wolnego Uniwersytetu w Bruk- seli François de Gronckela w czasie celebrowania ósmej rocznicy wybuchu powstania listopadowego: „Szlachetni Polacy! Wasza sprawa jest też naszą sprawą, walczyliście wszak także za nas. W chwili obecnej Polska wyczerpana uległa, lecz walka nie jest zakończona. Być może rychło rozgorzeje na innych polach bitewnych, być może przyjdzie kolej na Belgię, by przelewać krew dla wspólnej sprawy nie-

35 Ibidem, s. 29. 36 H. Merzbach, Joachim Lelewel w Brukseli, Poznań 1889, s. 3. 37 S. Kieniewicz, op.cit., s. 34. 38 H. Więckowska, Joachim Lelewel: uczony, polityk, człowiek, Warszawa 1980, s. 128. 39 S. Kieniewicz, op.cit., s. 29, 41. 40 H. Merzbach, op.cit., s. 12, 17. 41 Ch. Merzbach, op.cit., s. 155 i 156. 172 Edyta Lechwar-Wierzbicka podległości narodów. Wówczas młodzież belgijska przypomni sobie przykłady, jakie jej przekazali studenci polscy”42. Polacy mieszkający w Belgii po powstaniu listopadowym należeli do różnych organizacji o polskim i międzynarodowym charakterze, jak Młoda Polska, Związek Dzieci Ludu Polskiego, Konfederacja Narodu Polskiego, Międzynarodowe Towa- rzystwo Demokratyczne. Ponadto oddziaływali na Polonię poprzez różne pisma (o mnie, lub bardziej efemerycznym charakterze) np. „La Voix du Peuple”, „Naród Polski”, „Ziemianin Wszerada”, „Polacy na Tułactwie”, „Orzeł Biały”. Tymczasem przed Królestwem Belgii jako nowym tworem państwowym stanęły różne wyzwania. Jednym z najważniejszych było wzmocnienie armii. Doświadcze- nia „kampanii dziesięciu dni” wywarły wpływ na ustawę z 22 września 1831 roku, która upoważniała monarchę do „przyjęcia na służbę tylu ofi cerów cudzoziemskich, ilu uzna za pożyteczne lub niezbędne ze względu na dobro kraju”43. Królowi Leopoldowi I zależało przede wszystkim na pozyskaniu do belgijskiej armii uta- lentowanych ofi cerów francuskich i polskich. Powstanie listopadowe sprawiło, że społeczeństwo belgijskie podziwiało umiejętności polskich żołnierzy, którzy przez kilka miesięcy stawiali opór jednej z największych ówczesnych europejskich potęg – Rosji44. Leopold I w czasie prezentacji dworskiej w Brukseli 31 stycznia 1832 r., rozma- wiając z Wincentym Tyszkiewiczem, powiedział: „Ponieważ zachodzi wielkie prawdopodobieństwo, że wojna się zbliża, pragnąłbym niezmiernie mieć w mojej armii pewną liczbę wojskowych polskich, bo oprócz znanej ich dzielności, wysoce cenię ich wzniosły charakter narodowy i byłbym niezmiernie rad widzieć ich w moich szeregach”45. Jednak sprawa nie była prosta, bowiem teść belgijskiego monarchy, król francuski Ludwik Filip, zgłosił sprzeciw wobec utworzenia oddziel- nych legionów w wojsku belgijskim. W związku z tym, jak pisze Idesbald Goddeeris: „Zwerbowano zatem tylko kilkudziesięciu ofi cerów: ok. czterdziestu w r. 1832 oraz ok. dwudziestu w końcu 1838 r., gdy pogorszyły się stosunki z Holandią. Wśród polskich ofi cerów znajdowało się kilka znaczących postaci, jak płk Prot Prószyński, płk Władysław Zamoyski »siostrzeniec Adama Jerzego Czartoryskiego« oraz Ignacy Marceli Kruszewski, który został awansowany na generała-majora w r. 1842.

42 W. Zaj e w s k i , Polska…, op.cit., s. 127. 43 Cyt. za: H. Żaliński, Jan Zygmunt Skrzynecki – generał dywizji armii belgijskiej, [w:] Polacy…, op.cit., s. 569. 44 Ibidem. 45 Ibidem. Powiązania polsko-belgijskie po powstaniu listopadowym 173

Najbardziej znanym polskim ofi cerem w Belgii był generał Jan Skrzynecki […]”46. W tym zacnym gronie znalazł się również hrabia Bernard Potocki, który wraz z hrabią Zamoyskim służył w wojsku belgijskim przez pewien czas bez wynagro- dzenia47. Z kolei Lubomir Gadon pisze, że: „[…] kapitanowie Linowski i Leszczyń- ski weszli do głównego sztabu pod generałem Desprez; kapitan Szopowicz komenderował fortem du Nord nad Skaldą z 40 armatami; do sztabu marszałka Gérarda przydzielony był major Szemioth z powstania żmudzkiego”48. Jednak, jak wskazuje, mimo zadowolenia ministra ze służby Polaków Belgowie nie patrzyli na nich przychylnym okiem49. Pułkownik Ignacy Kruszewski rozpoczął służbę w wojsku belgijskim pod koniec kwietnia 1832 r., obejmując dowodzenie nad drugim pułkiem strzelców konnych stacjonujących w Kermpt na pograniczu z Holandią. Mimo oddania swojej pracy zastrzegł sobie jednak, że na zawsze pozostanie wierny sprawie Polski. Umiejętno- ści wojskowe Kruszewskiego były wysoko cenione zarówno przez samego króla, jak i innych ofi cerów. Mówiono, że jego pułk był najlepszy w całym wojsku belgij- skim50. Kruszewski był także ofi cerem ordynansowym króla Leopolda I, jednym z najbardziej aktywnych organizatorów armii belgijskiej oraz dwukrotnie uhono- rowanym Orderem Leopolda51. Z kolei ppłk Władysław Zamoyski m.in. brał udział w oblężeniu Antwerpii w okresie belgijsko-holenderskiej kampanii 1832 r.52 Na organizatora młodej armii belgijskiej chciano powołać gen. Jana Zygmunta Skrzyneckiego, jednego z najznamienitszych ofi cerów w kampanii napoleońskiej. Pierwsza propozycja objęcia naczelnego dowództwa w wojsku belgijskim zastała Skrzyneckiego w czasie internowania przez Austriaków w Linzu w 1832 r. Generał odmówił wówczas przyjazdu do Brukseli ze względów politycznych, ale dzięki staraniom księcia Adama Czartoryskiego i jego współpracowników oraz francu- skiego hrabiego Karola Montalemberta udało się zorganizować ucieczkę Skrzynec-

46 I. Goddeeris, Drugie pokolenie polskich ofi cerów w wojsku belgijskim po 1853 roku, [w:] Polacy… op.cit., s. 165, 166. 47 Ch. Merzbach, Ofi cerowie polscy w armji belgijskiej po roku 1830, „Przegląd Współczesny” kwiecień–czerwiec 1932, t. XLI, s. 174. 48 L. Gadon, op.cit., s. 90. 49 Ibidem. 50 R. Bender, Polacy w armii belgijskiej, [w:] Polska w Europie, red. H. Zins, Lublin 1968, s. 227. 51 A. Judycka, Z. Judycki, Rodacy w obcych mundurach. Popularny słownik biografi czny, t. I, Toruń 2001, s. 59. 52 W. Ro s t o c k i , Z badań nad kontaktami polsko-belgijskimi w drugiej ćwierci XIX wieku, „Roczniki Humanistyczne. Historia” 1974, t. XXII, z. 2, s. 176. 174 Edyta Lechwar-Wierzbicka kiego z Pragi na początku 1839 roku53. W związku z kontrowersjami, jakie pojawiają się w literaturze odnośnie do dokładnej daty przyjęcia gen. Jana Skrzyneckiego do belgijskiej armii, profesor Henryk Żaliński w swoim artykule przytacza pismo króla Leopolda I do polskiego generała, by rozwiać wszelkie wątpliwości: „[…] Na mocy prawa z 22 września 1831, które upoważnia rząd do powoływania ofi cerów cudzo- ziemskich do służby [w] Belgii; W odpowiedzi na propozycję Naszego Ministra Wojny, Postanowiliśmy i postanawiamy: Art. 1. General J.B. [!] Skrzynecki zostaje powołany do służby Belgii, w stopniu Generała Dywizji, Art. 2. Do chwili, w której dowództwo będzie mogło mu być wyznaczone, Generał Skrzynecki będzie pozo- stawał w dyspozycji […]. Art. 3. Jego uposażenie będzie liczone od 28 grudnia 1838 r., czyli od dnia, w którym oddał się on do dyspozycji rządu belgijskiego”54. Pozostając w „stanie rozporządzalności” polski wojskowy wykonywał częściowo związane z tym stanowiskiem obowiązki, mając duży wpływ na rozwój wojsk belgijskich – okazał się on doskonałym organizatorem i nauczycielem sztabu ofi - cerów małego państwa. „Zgodne są też co do tego opinie historyków wojskowości belgijskiej. Oddają mu oni należne uznanie za pracę, której dokonał ku pożytkowi ich ojczyzny. Istotnie, Skrzynecki »stworzył« armię belgijska i tchnął w nią ducha żołnierskiego przy pomocy instruktorów Polaków, zarówno ofi cerów, jak i podofi - cerów, których w miarę możliwości wydobywał z niedoli emigracyjnej i powoływał do współpracy z sobą”55 – pisał Zdzisław Dębicki. Służba Skrzyneckiego nie była dobrze widziana przez przedstawicieli państw zaborczych Polski. „[…] Skrzynecki mieszkał w Belgii do 1856 r., później przepro- wadził się do Krakowa, gdzie zmarł w r. 1860. Wówczas w wojsku belgijskim nie służył już żaden Polak. Większość sama poprosiła o dymisję, a ostatnich trzynastu ofi cerów zostało przeniesionych na emeryturę w 1853 r.”56 – wyjaśniał Goddeeris. Warto w tym miejscu zauważyć, że „car długi czas wzdragał się z nawiązaniem stosunków dyplomatycznych z dworem brukselskim, domagając się wykreślenia ofi cerów polskich z listy armji belgijskiej. Belgja przeciwstawiała się temu energicz- nie, i dopiero w 1852, kiedy wszyscy Polacy, będący w jej szeregach, dosłużyli się emerytury, akredytowała swego posła w Petersburgu”57. Inne spojrzenie prezentuje

53 H. Żaliński, op.cit., s. 570–571. 54 Cyt. za ibidem s. 574. 55 Z. Dębicki, op.cit., s. 21–22. 56 I. Goddeeris, Drugie pokolenie polskich ofi cerów w wojsku belgijskim po 1853 roku, [w:] Polacy…, op.cit., s. 166. 57 Ch. Terlinden, Wojskowa historia Belgji, „Przegląd Współczesny” kwiecień–czerwiec 1932, t. XLI, s. 64. Powiązania polsko-belgijskie po powstaniu listopadowym 175

Ryszard Bender, pisząc o tej sprawie w następujący sposób: „Ci co pozostali w woj- sku belgijskim (po zawarciu przez Belgię traktatu XXIV artykułów), niedługo wytrwali w jego szeregach. Wstrzymano im awanse, stworzono warunki uniemoż- liwiające aktywniejszą działalność. Traktowano ich umyślnie źle, ażeby – jak donosił w 1850 r. Wł. Zamoyskiemu Konstanty Linowski – móc się tym pochwalić w Berlinie i Wiedniu, a przez te kanały w Petersburgu”58. Podobne odczucia miał żyjący wówczas w Brukseli Joachim Lelewel, który pisał w jednym ze swoich listów: „Belgi żołdaków naszych puścili ze służby bez odzienia, ofi cerów uwolnienie wstrzymali. Nie pojmuje, co to będzie tu!”59. Warto dodać dla usystematyzowania poruszanych treści, że kolejny zauważalny napływ Polaków do krajów zachodnich nastąpił po klęsce powstania krakowskiego i tuż potem – w latach 1848–1849. W tym okresie sytuacja polskich emigrantów znacznie się pogorszyła, co wiązało się z zaostrzeniem systemu ich kontrolowania przez wywiady państw zaborczych. Ogromne znaczenie miały także naciski na rządy państw Europy Zachodniej ze strony Rosji oraz będących pod jej presją Prus i Austrii – spowodowało to, że emigranci postrzegani byli jako wichrzyciele i zagrożenie porządku publicznego. Trudna sytuacja stała się udziałem Polaków przebywających we Francji, Szwajcarii, Hiszpanii i Belgii60. O zmianie nastawienia Belgów pisał Lelewel w liście do przyjaciela: „Dziwna oziębłość ogarnęła, a co więcej wstręt, niechęć. Cośmy Belgii przewinili? A ta od lutego postawiła się w stanie hostile”61. Jak dowodzi Goddeeris, nie był to ostatni okres, kiedy w wojsku belgijskim służyli Polacy – kilkadziesiąt lat później, na przełomie XIX i XX wieku, w szeregach żołnierzy służących Belgii pojawiały się polskie nazwiska – byli to w pewnej części potomkowie ofi cerów walczących w powstaniu listopadowym. „Nawet jeszcze kilkadziesiąt lat później, w przededniu II wojny światowej, służyli w wojsku belgij- skim potomkowie emigrantów polskich. Byli to już wnukowie uchodźców polisto- padowych oraz synowie emigrantów postyczniowych. Jedynym dobrze znanym

58 R. Bender, op.cit., s. 238. 59 Listy emigracyjne Joachima Lelewela, wydała i wstępem opatrzyła H. Więckowska, t. III 1842–1848, Kraków 1952, list z 28 kwietnia 1848 r. Do Walentego Zwierkowskiego w Krakowie, s. 436. 60 J. Kozłowski, Emigracja okresu schyłkowego…, op.cit., s. 68. 61 Listy emigracyjne Joachima Lelewela, op.cit., list z 23 listopada 1848 r. Do Walentego Zwierkow- skiego w Krakowie, s. 445. 176 Edyta Lechwar-Wierzbicka ofi cerem drugiego pokolenia w wojsku belgijskim był Charles lub Karol Merzbach, syn emigranta postyczniowego Henryka Merzbacha”62 – zauważa Goddeeris. Konstanty Kamiński pisał, że jeszcze kilka lat po Wiośnie Ludów Belgia stano- wiła jedną z ważniejszych przystani emigracyjnych Polonii, a wiązało się to przede wszystkim z obecnością wielu wybitnych Polaków na czele z Lelewelem, Skrzynec- kim, Heltmanem i Mierosławskim. Ośrodek stracił na znaczeniu w latach 50. i na początku 60., co m.in. łączyło się ze śmiercią Joachima Lelewela63. Kolejna fala polskich emigrantów napłynęła do Belgii tuż przed powstaniem styczniowym i po nim w 1863 r. Jak pisze Jerzy Borejsza, w kraju nad Skaldą i Mozą znalazło się wówczas ok. 200 polskich uchodźców, którzy osiedlili się głównie w Brukseli, Gandawie i Leodium64. W tym ostatnim mieście w 1861 r. powstało Towarzystwo Polskie, do którego należała polska brać akademicka. „Członkowie »Towarzystwa« przyszli powstańcy, uczyli się w fabryce broni pod Leodyum robić broń i władać nią”65. Z czasem przekształciło się ono w „Stowarzyszenie Polskich Studentów”, które jednak przestało istnieć w 1889 r. z powodu znacznego zmniej- szenia się liczby członków66. Z kolei w Gandawie większe skupiska Polaków pojawiły się po 1863 r. W 1867 r. założono tam Towarzystwo Młodzieży Polskiej, które odżegnywało się od polityki, a wśród głównych celów stawiło sobie założenie biblioteki, solidarność, związki z literatura krajową i zagraniczną67. Postyczniowa emigracja Polaków w Belgii spotkała się dość ciepłym przyjęciem dzięki osiągnięciom rodaków, którzy przybyli tu po klęsce powstania listopado- wego. Poza tym ich obecność pozwalała łatwiej się zaklimatyzować i niwelować poczucie obcości. W pierwszej kolejności ceniono sobie swobodę polityczną, o czym pisał w liście Ignacy Kruszewski: „[…] zupełna obojętność na powody pobytu naszego policji, możność podróżowania bez żadnych paszportów i kart legitymacyjnych muszą się podobać Polakom, którzy przede wszystkim lubią być panami swej woli i kontroli nie cierpią”68. Wśród emigrantów znaleźli się m.in. Jan Luboradzki, który został ofi cerem armii belgijskiej, muzyk Leopold Wallner, pisarka Seweryna Duchińska, kompozytor

62 I. Goddeeris, Drugie pokolenie polskich ofi cerów w wojsku belgijskim po 1853 roku, [w:] Polacy… op.cit., s. 166. 63 K. Kamiński, op.cit., s. 126. 64 J.W. Borejsza, Emigracja polska po powstaniu styczniowym, Warszawa 1966, s. 29. 65 A. Karbowiak, Młodzież polska akademicka za granicą 1795–1910, Kraków 1910, s. 58. 66 Ibidem. 67 Ibidem. 68 Cyt za: K. Kamiński, Emigracja polska w Belgii po powstaniu styczniowym (do schyłku XIX wieku), „Przegląd Humanstyczny” 1974, r. XVIII, nr 4, s. 119. Powiązania polsko-belgijskie po powstaniu listopadowym 177

Józef Wieniawski. Filarem Polonii został Henryk Merzbach, poeta warszawski, z czasem uznany belgijski wydawca i księgarz belgijski, który położył znaczne zasługi we wzajemnych kontaktach Polaków i Belgów69. Jednak podkreślić należy, że ta fala emigracji miała zupełnie inny charakter niż polistopadowa. Znawca tej tematyki Idesbald Goddeeris przekonuje: „Trzeba być ostrożnym w przedstawianiu emigracji postyczniowej, szczególnie w przypadku Belgii, jako następstwa powsta- nia lub ostatniego etapu Wielkiej Emigracji. Była bowiem dużo bardziej heteroge- niczna i nie stanowiła kolektywu”70. Emigracja do Belgii w XIX wieku, choć niezbyt liczebna w przekroju historycz- nym i mająca de facto zróżnicowany charakter, miała niebagatelne znaczenie w dziejach wychodźstwa polskiego. Nie tylko pozytywnie wpłynęła na relacje polsko-belgijskie, ale także sprawiła, że wielu Polaków tworzyło tam własną histo- rię i korzystnie oddziaływało na rozwój Belgii. Napływ Polaków po klęsce powsta- nia listopadowego miał zdecydowanie wydźwięk polityczny, natomiast przybywa- jący w latach po styczniowym zrywie kierowali się do tego małego zachodniego państwa nie tylko powodowani chęcią uniknięcia represji po klęsce powstania, ale także przez wzgląd na wielość ośrodków szkolnictwa wyższego, w tym technicz- nego, możliwość znalezienia pracy w szybko rozwijającym się kraju oraz dołącze- nia do przebywających już tu krewnych. Podobieństwo losów Polaków i Belgów oraz gościnność i przychylność tych drugich sprawiły, że Belgia stała się w toku ponad dwóch ostatnich wieków ważnym ośrodkiem polonijnym i jest nim do dziś.

69 Ch. Merzbach, op.cit., s. 165–166. 70 I. Goddeeris, Ostatni uchodźcy romantyczni czy pierwsi emigranci ekonomiczni? Polska emigracja z lat sześćdziesiątych XIX wieku, [w:] Emigracja postyczniowa 1863 roku, red. E. Niebielski, Lublin 2010, s. 108. 178 Summary

Th e polish-belgian connections after the

FROM THE VERY BEGINNING of the process of shaping relations between Poles and Bel- gians, i.e. from the 11th century, they were of a friendly and multi-level character. Th ough both nations were undoubtedly remote from each other, they were able to penetrate and aff ect each other within the space of centuries. Th e 19th century was a crucial period for both nations. In this time, thanks to the November Uprising in Poland, Russia resigned from her plans to intervene in Belgium. Th e aid of Polish offi cers had the enormous signifi cance for the build-up of the Belgian army and the young Belgian statehood in general. Specialists point out the similarity of experiences at the earlier stage of history – at the end of 18th century Belgians cast off the Austria yoke and Poles organized the Insurrection under the command of Tadeusz Kościuszko. At the end of 18th century Poland was parti- tioned by Russia, and Austria and Belgian territories were annexed by revolution- ary France. Polish emigration to Belgium in 19th century, even though not so numerous but with diverse charakter, had a great infl uence on Polish-Belgian relation. Many Poles created there their own history and aff ected the development of Belgium. RECENZJE

vol. 39/2013 ISSN 1505-2192

Monika Kaczmarek-Śliwińska* (rec.): mi. Dowodem na skuteczność komuniko- Grażyna Piechota, Nieład komunika- wania politycznego ma być realizacja za- cyjny w demokracji lokalnej. Komuni- dań przez władze samorządowe, lokalnych kowanie polityczne w budowaniu lo- radnych i innych grup otoczenia (np. or- kalnego społeczeństwa obywatelskie- ganizacji samorządu lokalnego, organiza- go, Wydawnictwo Naukowe „Śląsk” cji pozarządowych i in.) czy też uzyskiwa- Sp. z o.o., Katowice 2011, ss. 187. nie wpływu lub wywieranie nacisku przez mniej lub bardziej zorganizowane grupy Dr Grażyna Piechota podjęła się ana- społeczne. Dowodem skutecznego komu- lizy bardzo istotnego i bieżącego tematu, nikowania się uczestników demokracji lo- a mianowicie jakości komunikowania po- kalnej jest mediacyjne rozwiązywanie spo- litycznego w przestrzeni społeczności lo- rów, które są naturalnym elementem każ- kalnych. Jest to szczególnie istotne w ob- dej społeczności lokalnej. To, co znaczą- liczu zachodzących zjawisk globalizacji ce i uwypuklane w wielu wątkach mono- z jednej strony oraz poczucia braku wpły- grafi i, a często pomijane w procesach lo- wu społeczności na decyzje podejmowa- kalnych demokracji, to fakt, iż skuteczne ne przez instytucje demokracji lokalnej komunikowanie polityczne nie powinno z drugiej. Generalnym założeniem poczy- służyć jedynie przedstawicielom władzy, nionym przez G. Piechotę jest teza, iż ko- ale inicjować komunikowanie dwustron- munikacja polityczna jest podstawowym ne poprzez uaktywnianie lokalnej społecz- sposobem pozyskiwania informacji i wy- ności, a przez to stanowić wkład w budowę miany jej pomiędzy partnerami społeczny- społeczeństwa obywatelskiego. Monografi a składa się z czterech roz- * Instytutu Neofi lologii i Komunikacji Społecznej działów poprzedzonych wstępem autorki Politechnika Koszalińska. i podsumowanych w zakończeniu. Książ- 182 Recenzje kę uzupełniają załączniki w postaci biblio- demokracji, a mianowicie demokracją oli- grafi i, spisów: rysunków, tabel i wykresów, garchiczną, czyli obecność społeczeństwa streszczeń w języku angielskim i francu- obywatelskiego, przy równoczesnym sku- skim oraz indeksu nazwisk. pieniu władzy i własności prywatnej wśród Rozdział pierwszy przedstawia obraz wąskiej grupy. Uzupełniając to o doświad- społeczeństwa obywatelskiego w Polsce. czenia społeczne sprzed 1989 roku – po- Omówione zostały defi nicje społeczeństwa dział na rządzących i rządzonych oraz brak obywatelskiego i obszary aktywności szcze- doświadczenia i wiedzy, które pozwoliłyby gólnie zauważalne w jego funkcjonowaniu. aktywnie i świadomie uczestniczyć w pro- Zaprezentowano specyfi kę warunków pol- cesach młodej demokracji: polska droga ku skich, gdzie rok 1989 przyjęto jako cezurę społeczeństwu obywatelskiemu wydaje się umożliwiającą tworzenie i kształtowanie od początku pełna problemów. się społeczeństwa obywatelskiego w Pol- Rozdział drugi, omawiając komunikację sce oraz jego perspektywy doby globaliza- polityczną w dobie komunikacji masowej cji. Na uwagę zasługuje gruntowna analiza stanowi wprowadzenie do zasadniczej, czę- teorii dotyczących społeczeństwa obywa- ści książki. Omówione w nim zostały dwa telskiego, szans jego funkcjonowania, mo- istotne elementy, a mianowicie wpływ ko- deli funkcjonowania czy barier w rozwoju. munikacji masowej na proces kształtowania Omawiając teorie dotyczące społeczeństwa komunikacji politycznej oraz istota i zna- obywatelskiego (A. de Tocqueville, B. Bar- czenie mediów lokalnych i samorządowych ber, J. Alexander, J. Locke, K. Marks, A.W. w tychże procesach. Omawiając wpływ ko- Gouldner, F. Fukuyama, J. Rifk in, A. Sułek, munikacji masowej na procesy komuniko- K. Murawski, C. Pateman, A. Bard, J. Söder- wania politycznego, autorka odniosła się do qvist, J. Sztumski, J. Koperek, C. Ruzza i in.), prac B. Dobek-Ostrowskiej i R. Wiszniew- autorka szczególny wpływ na formę społe- skiego, podkreślających zmianę wywołaną czeństwa obywatelskiego w Polsce upatruje przez media – utratę dotychczasowej roli w modelu demokracji wybranym w okresie nadawcy wtórnego na rzecz roli nadawcy transformacji ustrojowej 1989 roku. Wtedy pierwotnego. Z uzupełnieniem tego faktu to wraz z decyzją o wyborze modelu demo- o zwiększające się zainteresowanie społecz- kracji obywatelskiej „z silną siecią organiza- ne wynikające z rezygnacji z bezpośrednie- cji pozarządowych i wspólnot uczestniczą- go kontaktu i osobistej partycypacji w pro- cych czynnie w życiu publicznym” (s. 19) cesach społecznych na rzecz pozyskiwa- wyznaczona została droga rozwoju społecz- nia informacji z mediów masowych poka- nego. Niestety obserwacja dwudziestolecia zane zostały nowa przestrzeń i nowa forma polskiej demokracji pokazała, iż w praktyce funkcjonowania osób publicznych i polity- założony model nie jest realizowany, a wię- ków. Z jednej strony media masowe rozsze- cej cech wspólnych ma z drugim modelem rzyły zakres możliwości prezentacji „akto- Recenzje 183 rów publicznych/politycznych”, co wpisuje pów relacji w modelach: „dyrektywno-cen- się w koncepcję E. Goff mana, z drugiej zaś zorskim”, „doradczo-konsultacyjnym” i „li- spowodowały, że owa prezentacja zwiększy- beralno-partnerskim”. Niewątpliwą warto- ła zainteresowanie mediów „aktorami”, któ- ścią monografi i jest zwrócenie uwagi na re- rych obserwacja przeniesiona została tak- lację pomiędzy etapem rozwoju społeczeń- że na grunt pozazawodowy. Na szczególną stwa obywatelskiego a funkcjonowaniem uwagę zasługuje wskazana przez G. Piechotę istnienia prasy lokalnej oraz jej zawartości wielość aspektów obecnych w tak skonstru- jako wyznaczników „dojrzałości” władz sa- owanej przestrzeni – możliwość większej morządowych w kontekście transparentno- demokratyzacji życia publicznego (R. Cay- ści działań, przekazywania informacji, go- rol i D. Wolton), wywoływanie zmian spo- towości do prowadzenia dyskursu publicz- łecznych polegających na zaangażowaniu nego czy reakcji na krytykę. odbiorców i możliwości uzupełniania ich W rozdziale trzecim autorka zaprezen- roli jako nadawców przekazów (np. w obrę- towała specyfi kę komunikacji politycznej bie instrumentów internetowych), ale tak- w samorządzie w dwóch perspektywach. że możliwość większej manipulacji świado- Pierwsza z nich to funkcje, które powinna mością odbiorców oraz instrumentalne wy- wypełniać komunikacja polityczna w demo- korzystywanie komunikowania polityczne- kracji lokalnej, a które zdefi niowane zostały go w sprawowaniu władzy poprzez reduk- jako: budowanie zaufania społecznego, in- cję polityki li tylko do komunikowania. formowanie społeczeństwa, kształtowanie Drugim elementem, wokół którego kon- postaw obywatelskich, zapobieganie korup- centruje się tematyka rozdziału, są media cji oraz dialog polityczny i społeczny. Zaufa- lokalne i samorządowe w komunikacji po- nie wskazane zostało jako źródło, a zarazem litycznej, przy czym media samorządowe rezultat kapitału społecznego, którego brak rozpatrywane są przez autorkę jako szcze- omawiany jest w odniesieniu do negatyw- gólna forma mediów lokalnych. Media lo- nych konsekwencji – braku uczestnictwa lo- kalne zaprezentowane zostały jako ele- kalnych społeczności w lokalnym życiu spo- ment budujący poczucie wspólnoty spo- łecznym, czy też szerzej – braku aktywno- łeczności określonego terytorium, wpły- ści politycznej. Waga i znaczenie komuniko- wający na kształtowanie postaw i świado- wania politycznego zostały także omówio- mości, a więc wychodzący poza tradycyj- ne w perspektywie zadań takich, jak: infor- ne postrzeganie mediów jako nośnika in- mowanie społeczeństwa jako proces demo- formacji. Interesująca jest analiza oparta kratyzacji poprzez dopuszczenie interesów na typologii relacji istniejących pomiędzy ogółu do obiegu systemu politycznego oraz władzą (dysponentem prasy samorządo- kontrola będących u władzy i ich admini- wej) a redakcjami pism według S. Michal- stracji (R. Dahrendorf), kształtowanie po- czyka. Zakłada ona występowanie trzech ty- staw społecznych poprzez informowanie, 184 Recenzje tworzenie atmosfery zaufania i stopniowe nię społeczną „Masz prawo wiedzieć” (2005 włączanie obywateli w procesy decyzje i opi- r.). W wyniku realizacji projektu stwierdzono niotwórcze. Wymienione pożądane efekty z jednej strony nieprzygotowanie obywateli skutecznego komunikowania polityczne- i dziennikarzy do świadomego korzystania go powinny z kolei przełożyć się na wyższą z prawa do informacji publicznej, a z dru- świadomość w zakresie patologii korupcyj- giej – niewystarczający stopień przygotowa- nych, co pozwoli na eliminację lub zmniej- nia kadr urzędniczych do udzielania infor- szenie tego zjawiska. Prezentację zadań ko- macji publicznej. munikacji politycznej w samorządzie lokal- Rozdział czwarty zawiera przegląd płasz- nym zwieńcza omówienie dialogu politycz- czyzn wykorzystania komunikacji politycz- nego i społecznego jako formy komunika- nej w samorządzie lokalnym. Jest to najbar- cji, w której niezbędny jest układ partner- dziej praktyczna część monografi i, mogąca ski. Autorka, powołując się na A. Zolla, po- być zestawem wskazówek i pomysłów dla kazała, jak daleko opisywanym formom de- instytucji demokracji lokalnej na budowę mokracji lokalnej do ideału, w którym funk- społeczeństwa obywatelskiego ich małych cjonariusze publiczni przyjmować powinni ojczyzn. Pokazana przez autorkę realizacja rolę przewodnika obywatela w meandrach idei komunikacji politycznej może być wy- spraw dla niego istotnych. korzystana na wiele różnych sposób – peł- Druga perspektywa prezentuje szereg za- nić funkcję integracyjną społeczności, po- gadnień związanych z dostępem do infor- mocową i wspierającą (np. wolontariat), bu- macji publicznej, począwszy od wyjaśnienia dować nowe miejsca pracy (np. organizacje znaczenia dostępu do informacji publicznej pozarządowe), budować lokalny kapitał spo- przez spektrum zagadnień prawych związa- łeczny i świadomych członków społeczności nych z dostępem, regulowanym przez mię- (np. realizacji idei społecznej odpowiedzial- dzynarodowe prawo publiczne, prawo unij- ności biznesu), eliminować wykluczenie spo- ne oraz prawo polskie. Tak oryginalne uję- łeczne na poziomie lokalnym (np. budowa cie problemu pozwala odbiorcy poznać za- fi rm strefy ekonomii społecznej). Jako ostat- równo historię uzyskiwania prawa dostępu nia z płaszczyzn wykorzystania komunikacji do informacji publicznej, jak i poznać róż- politycznej w samorządzie lokalnych przed- nice w prawie krajowym i międzynarodo- stawiony został dialog. Autorka, wskazując wym. Szczególne miejsce w tej części mo- wartości budowania komunikacji opartej na nografi i zajmują rozważania autorki doty- wzajemnej wymianie przekazów pomiędzy czące ograniczeń w dostępie do informacji stronami procesu, zwraca uwagę, iż skutecz- publicznej oraz stan świadomości społecz- ne komunikowanie w szerokiej perspektywie nej w tym temacie. Jako ilustrację ograni- czasowej może przekładać się na efektywne czeń i przygotowania społeczności w pozy- zarządzanie, a więc mieć bezpośredni wpływ skiwaniu informacji przedstawiono kampa- na jakość życia społeczności lokalnych. Recenzje 185

Uwagi krytyczne można odnieść do centrowało uwagę na osobie Jerzego Tu- warstwy wydawniczej, ponieważ lekturę rowicza, co zaowocowało zapisem wspo- wartościowych myśli, analiz i porównań mnień o redaktorze z Wiślnej w publika- czasami naruszają błędy językowe, które są cji Joanny Podsadeckiej Gen ryzyka w so- naturalne w procesie tworzenia tekstu, na- bie miał…2 Pojawiło się także wznowienie tomiast powinny być usunięte na etapach zbioru publicystyki Turowicza zatytułowa- prac korekcyjnych i redakcji wydawniczej. nej Bilet do raju3. Ważną publikację stano- wił także zbiór korespondencji pomiędzy „ Monika Kaczmarek-Śliwińska Julią Hartwig i Arturem Międzyrzeckim a Anną i Jerzym Turowiczami4. W katalo- gu najnowszych publikacji mieściła się tak- Kamil Mazurek* (rec.): Witold Bereś, że praca autorstwa Anny Mateji Co zdążysz Krzysztof Burnetko, Joanna Podsa- zrobić, to zostanie. Portret Jerzego Turowi- decka, Krąg Turowicza. Tygodnik, cza, w której autorka skupiła się na przybli- czasy, ludzie. 1945–1999, Wyd. Fun- żeniu postaci J. Turowicza5. Powyższe publi- dacja Świat Ma Sens, Limanowa–Kra- kacje wniosły istotny wkład w poszerzenie ków 2012, ss. 687. studiów nad „Tygodnikiem” oraz przybliże- nie czołowych postaci reprezentujących pi- W roku 2012 minęła setna rocznica smo i całe środowisko6. urodzin zmarłego w dniu 27 stycznia 1999 Ponadto publikacje wpłynęły na rozwój roku współtwórcy i redaktora naczelnego zjawiska, które można zdefi niować jako „Tygodnika Powszechnego” (dalej: „Tygo- renesans zainteresowań krakowskim pi- dnik”), Jerzego Turowicza1. Wydarzenie ju- smem. Należy podkreślić, że pod koniec bileuszu stało się doskonałą okazją dla pu- blicystów i badaczy zajmujących się środo- 2 J. Podsadecka, Gen ryzyka w sobie miał…, wiskiem krakowskiego pisma do wydawa- Warszawa 2012. nia szeregu publikacji, w których starano 3 Pierwsze wydanie ukazało się w roku 1999. Por. się wyartykułować rolę, jaką odegrał „Tygo- J. Turowicz, Bilet do raju, Kraków 1999; idem, Bilet do raju, Kraków 2012. dnik” w latach 1945–1999, a więc do chwili 4 Wspólna obecność: korespondencja Julii Hartwig śmierci redaktora naczelnego. Wielu bada- i Artura Międzyrzeckiego z Anną i Jerzym Turowicza- czy podejmujących tę problematykę skon- mi, wybór i oprac. J. Strzałka, Kraków 2012. 5 A. Mateja, Co zdążysz zrobić, to zostanie. Portret Jerzego Turowicza, Kraków 2012. * Instytut Nauk Politycznych Uniwersytet War- 6 Terminem „środowisko krakowskie” należy szawski. określić ukazujący się także od 1946 roku miesięcz- 1 Główną postacią powstałego w Krakowie nik „Znak”. W późniejszym okresie będą to także w dniu 24 marca 1945 roku pisma był ks. Jan Piwo- Koło Poselskie „Znak”, Kluby Inteligencji Katolickiej warczyk. Niemniej jednak to Turowiczowi przypadła oraz wydawany przez „frondystów” z PAX-u mie- rola czołowej postaci „Tygodnika Powszechnego”. sięcznik „Więź”. 186 Recenzje pierwszej dekady XXI wieku kwestie doty- członkowie redakcji określali ich mianem czące „Tygodnika” i jego otoczenia ponow- „dzikich”), oraz młodą autorkę J. Podsadec- nie zostały przeanalizowane, co zaowoco- ką, której związki z pismem rozpoczęły się wało szeregiem publikacji głównie o cha- po roku 2000. rakterze publicystycznym, w mniejszym Na uwagę zasługuje tytuł prezentowanej stopniu monografi i naukowych. Nie moż- monografi i: Krąg Turowicza…, który przy- na także nie wskazać iż odrodzenie zain- ciąga uwagę czytelnika komercyjnym cha- teresowań działalnością środowiska kra- rakterem. Okładka przedstawiająca zdję- kowskiego nastąpiło z dużą intensywno- cie Jerzego Turowicza w redakcji na Wiśl- ścią prawie po dwudziestu latach przerwy. nej 12 sugeruje czytelnikowi, że opracowa- Pierwsze publikacje pochodziły z końca lat nie będzie oscylowało wokół osoby redak- 80. i początku lat 90. Problematykę tę poru- tora naczelnego. Natomiast zawarte w pod- szał głównie Jacek Żakowski, wśród innych tytule Tygodnik, czasy, ludzie. 1945–1999, autorów należy wskazać Michała Jagiełłę, pozwalało domniemywać, że wszelkie dzia- Roberta Jarockiego czy Tadeusza Kraśkę. łania realizowane przez pismo jako całość Należy podkreślić, że po upływie dwudzie- instytucjonalną oraz przez aktywność po- stu lat zmienił się także charakter publi- szczególnych osób będą wyrażone w odnie- kowanych prac. Pochodzące z lat 90. XX sieniu do osoby Turowicza i funkcji, któ- wieku opracowania mitologizowały pismo re spełniał w piśmie i poza nim. De facto i jego reprezentantów. Obecnie uwidocz- po przeczytaniu zawartości okazuje się, że niają się postawy demitologizujące i nie- praca stanowiła monografi ę pisma, w której jednokrotnie dezawuujące środowisko, co autorzy podkreślali: „chcemy oddać honor prowadzi do kontrowersji, sporów i dysku- temu środowisku. […] nasza książka ma sji w przedmiocie badań. być polemiką z tymi, którzy Tygodnik deza- Jedną z najnowszych publikacji, któ- wuują bądź generalnie przekreślają” (s. 18). ra wpisała się w nurt badań historii „Ty- Licząca 687 stronnic monografi a w zamyśle godnika Powszechnego” ze szczególnym autorów miała prezentować głównie „myśl uwzględnieniem roli Jerzego Turowicza, Tygodnika” (s. 18), a więc koncepcje do- była monografi a Krąg Turowicza. Tygodnik, tyczące kształtowania i wizji ustroju pań- czasy, ludzie. 1945–1999 autorstwa Witol- stwa, ładu społecznego, miejsca jednostki da Beresia, Krzysztofa Burnetki oraz Joan- oraz roli Kościoła i wyznania w sferze pu- ny Podsadeckiej. Praca napisana przez re- blicznej, nie pomijając przy tym kwestii go- daktorów, którzy dołączyli do zespołu pi- spodarki, bezpieczeństwa i polityki zagra- sma pod koniec lat 80. (W. Bereś, K. Bur- nicznej. W prezentowanej pracy jednakże netko, wywodzący się z podziemnego pi- uwaga autorów została skupiona na projek- sma „Promieniści”; ze względu na sposób cji konkretnych wypowiedzi w określonym działania i aktywność dziennikarską starsi czasie historycznym. Recenzje 187

Monografi a składała się z dziesięciu roz- bardziej dyskusyjny i kontrowersyjny okres działów (określonych przez autorów mia- w działalności pisma, w którym pojawiły się nem „części”) poprzedzonych prologiem, zarzuty o upolitycznieniu „Tygodnika” oraz opatrzonych wstępem ojca Wiesława Da- antyklerykalizmie. widowskiego, przedmową odautorską oraz Każdy rozdział zawierał hasłowo wy- zakończonych posłowiem Jarosława Ma- szczególnione i streszczone kwestie stano- kowskiego. Poszczególne rozdziały/części wiące jego zawartość, co było zbliżone do obejmowały chronologicznie najważniejsze koncepcji przyjętej przez Jacka Żakowskiego okresy w historii pisma i całego środowiska w publikacji Trzy ćwiartki wieku. Rozmowy krakowskiego. Były to rok 1945 – utworze- z Jerzym Turowiczem7. W powyższych roz- nie „Tygodnika”, lata 1945–1946 – pierwszy działach autorzy wskazywali kwestie i za- okres działania pisma, lata 1947–1952 czas gadnienia, które podejmowano na łamach wzmożonej walki aparatu państwa z prze- pisma w danym okresie, oraz trudności jawami dywersji i rzekomej działalności temu towarzyszące. Wskazywali także na antypaństwowej. Procesy nasilenia repre- ważny i nieunikniony element ponad pół- sji i cenzury doprowadziły do reglamen- wiekowej działalności „Tygodnika”, a więc tacji i ograniczeń nakładanych na pismo zmiany w obsadzie i składzie redakcji. oraz w rezultacie jego zamknięcia w latach Prezentowana publikacja miała liczne, 1953–1956 (pismo co prawda ukazywało istotne cechy, które wpływały na jej war- się, zachowując pozory kontynuacji, jed- tość merytoryczną. Niewątpliwie zaletą ni- nakże pod redakcją osób wywodzących się niejszej publikacji jest fakt, że autorzy byli ze Stowarzyszenia PAX). Okres 1956–1958 związani z redakcją „Tygodnika”. Uczest- to czas, kiedy po wydarzeniach październi- niczyli w jego pracach, istotnych wydarze- ka 1956 roku redakcja pod kierownictwem niach oraz znali osobiście Jerzego Turowi- Turowicza odzyskała pismo (wcześniej wy- cza (który był ich przełożonym) i inne oso- dawane przez PAX) za cenę poparcia linii by ze składu redakcji (w tym wiele już nie- politycznej Władysława Gomułki. Rozdzia- żyjących). Dzięki temu przedstawiane fak- ły V–VIII poświęcone są wydarzeniom z lat ty miały cechy bezpośrednich relacji, do- 1959–1981, a więc do czasu ponownego za- świadczeń i opinii. O bezpośrednich rela- mknięcia pisma w stanie wojennym. Okres cjach interpersonalnych autorów (Bereś, od 1957 do 1976 określano mianem „neo- Burnetko) z innymi członkami redakcji pozytywizmu”. Natomiast koniec lat 70. świadczyło każdorazowe określanie Jerze- i początek 80. to czas rodzenia się opozycji go Turowicza mianem „Szef”. Termin ten antysystemowej. Rozdział IX (1982–1988) ukazuje działania „Tygodnika” wspierające opozycję antysystemową. Natomiast ostat- 7 Por. J. Żakowski, Trzy ćwiartki wieku. Rozmowy ni, X rozdział pokazuje lata 1989–1999, naj- z Jerzym Turowiczem, Kraków 1990. 188 Recenzje wskazywał na stopień relacji i zależności rytoryczną. Po pierwsze, monografi a ma oraz zmniejszał w pewien sposób dystans. charakter publicystyczny, o czym świad- Po drugie, ważnym elementem było tak- czył przede wszystkim język wywodu, nie- że to, że autorzy przywołali w tekście na- rzadko przybierający postać kolokwiali- zwiska wielu redaktorów pisma, którzy do- zmów, stwierdzeń trywialnych, dalekich łączali do zespołu w różnych okresach. Nie- o precyzyjnego języka nauki. Po drugie, rzadko przychodzili z obszarów odległych mimo deklaracji autorskich, iż praca mia- i rozbieżnych od światopoglądu katolickie- ła ukazywać myśl „Tygodnika Powszech- go. Często reprezentowali środowiska lewi- nego”, de facto zawartość pozwoliła stwier- cy laickiej, agnostyków czy wręcz ateistów dzić, że praca jest projekcją treści opubliko- pozostających z dala od Boga i Kościo- wanych w piśmie bez wyraźnej analizy. Po ła rzymskokatolickiego. Istotne w niniej- trzecie, istotnym minusem monografi i był szej pracy stało się to, że wskazanie wie- subiektywizm autorów. Osobiste doświad- lu nazwisk pozwoliło na trwałe podkreślić czenia i sympatie wynikające z pracy w pi- i uwydatnić ich obecność w historii pisma. śmie wpłynęły na to, że zabrakło elemen- Wśród przykładowych osób można wymie- tów ocennych, obiektywizmu oraz kryty- nić Radosława Sikorskiego. Wskazywanie ki. Pozwoliłoby to czytelnikowi przyjąć po- drugo-, a czasem trzecioplanowych osób, stawę zdystansowaną wobec opisywanych które jednak tworzyły pismo, było istot- faktów. Po czwarte, praca była zdomino- ne również z tego względu, że dzięki temu wana przez nadmierną liczbę cytowań, ob- „Tygodnik” nie był kojarzony tylko z wiel- szernych fragmentów artykułów zaczerp- kimi nazwiskami zapisanymi w historii, jak niętych głównie z „Tygodnika” oraz innych J. Turowicz, Stanisław Stomma, Antoni Go- nieudokumentowanych źródeł. Fragmen- łubiew, Stefan Kisielewski etc. ty te przepisane były wielokrotnie z błę- Po trzecie, na uwagę zasługuje fakt, że dami, co zniekształcało ich sens. Obszer- prezentowana monografi a w sposób kom- ne części tekstu cytowanego powodowały, pleksowy i chronologiczny przedstawia że tekst wielokrotnie stawał się monoton- najważniejsze wydarzenia z historii pi- ny i brakowało w nim konkluzji. Istotne sta- sma i jego działalności. Pozwala to spoj- ło się także to, że mimo tytułu Krąg Turo- rzeć na aktywność „Tygodnika” w różnych wicza dominowały wypowiedzi Krzysztofa okres historycznych i zmiennych warun- Kozłowskiego( bez wyraźnego uzasadnie- kach. Umożliwia czytelnikowi prześledze- nia dlaczego akurat jego?). Po piąte, zabra- nie tych wydarzeń oraz dostrzeżenie dyna- kło przypisów. Autorzy nie zadali sobie tru- miki przemian. du ich sporządzenia, a byłoby to niezmier- Mimo iż praca miała wiele istotnych za- nie ważnym czynnikiem i elementem pra- let, nie pozostała wolna od kilku istotnych cy. Pozwoliłoby także zainteresowanemu wad, które wpłynęły na jej wartość me- czytelnikowi pogłębić posiadaną wiedzę Recenzje 189 oraz odwołać się do oryginalnych źródeł. Barbara Brodzińska-Mirowska* (rec.): Po szóste, zbyt uboga była też bibliogra- Manuel Castells, Networks of Out- fi a, ograniczona zaledwie do sześciu stron- rage and Hope. Social Movements in nic. W wykazie zabrakło wskazań na kon- the Internet Age, Policy Press, Cam- kretne artykuły zaczerpnięte z „Tygodni- bridge 2012, ss. 307. ka” oraz źródeł archiwalnych. Po siódme, narracja była prowadzona w czasie teraź- Manuel Castells jest obecnie jednym niejszym. Po ósme, pojawiły się drobne błę- z najbardziej znanych i cenionych uczo- dy literowe, wśród których można wskazać nych badających wpływ nowych technolo- przykładowe: „Julia Hartiwig” (zamiast: „Ju- gii na wiele obszarów funkcjonowania spo- lia Hartwig”, s. 600), „Jerzy Turowicza” (za- łeczeństwa, autorem trylogii Wiek informa- miast: „Jerzy Turowicz”, s. 612), „Tygodni- cji. W 2012 roku nakładem wydawnictwa ka” (zamiast: „Tygodnik”, s. 616), czy „Wieź” Policy Press ukazała się kolejna książka Ca- (zamiast: „Więź”, s. 612). Wskazane wybra- stellsa: Networks of Outrage and Hope. So- ne przykłady świadczyły przede wszystkim cial Movements in the Internet Age. Pod- o niestarannej korekcie. stawą tej książki stała się seria wykładów Jednakże mimo niedostatków monogra- pt. Social Movements in the Internet Age, fi a stanowi ważny wkład w rozwój badań w których to autor zawarł wyniki swoich nad środowiskiem krakowskiego tygodni- obserwacji i analiz1. Z założenia, o czym pi- ka. Pokazuje istnienie pisma na przestrze- sze we wstępie sam autor, książka miała być ni ponad pół wieku. Wyraził się w tym po- krótsza i mniej akademicka niż poprzed- dwójny fenomen. Po pierwsze, pismo ka- nie i rzeczywiście Czytelnik znający prace tolickie przetrwało czasy Polskiej Rzecz- Castellsa od razu to zauważy. Niezmienna pospolitej Ludowej, po drugie, redakto- w pracach Manuela Castellsa są niezwykła rem naczelnym przez cały okres pozosta- trafność spostrzeżeń, bogactwo informacji wała ta sama osoba. Prezentowana publi- i wiedzy o złożonych procesach zachodzą- kacja, która podejmuje tak szerokie zagad- cych w dobie dynamicznych zmian. nienie, jest godna polecenia osobom inte- W recenzowanej publikacji autor pre- resującym się najnowszą historią Polski, hi- zentuje podstawy teoretyczne związane ze storią prasy oraz w pewnym stopniu my- specyfi ką działania, sposobami organizacji ślą katolicką. i potencjałem ruchów społecznych funk-

„ Kamil Mazurek * Wydział Politologii i Studiów Międzynarodo- wych Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu. 1 Teoretyczne założenia do recenzowanej tu pu- blikacji Castells zawarł w książce Władza komunika- cji, która w kwietniu br. ukazała się nakładem wy- dawnictwa PWN. 190 Recenzje cjonujących w erze nowych mediów. Au- landii? Sukces w zakresie osiągnięcia kon- tor w sposób uporządkowany wprowadza kretnych zmian: ustabilizowanie demokra- Czytelnika w obszar analizowanych zagad- cji w Tunezji i wprowadzenie nowego ładu nień. W pierwszej części omawia zasadni- konstytucyjnego na Islandii, włącznie z im- cze dla rozważań kwestie, opisując m.in. plementacją rozwiązań ekonomicznych. istotę ruchów społecznych jako takich. Zdaniem Castellsa działania podjęte w obu W tym kontekście wprowadza bardzo waż- tych przypadkach stały się w pewnym sen- ne pojęcie: autonomii. Współczesne, nowe sie modelem, który został później imple- ruchy organizują się w przestrzeni miejskiej mentowany w inny kontekst społeczny. i w sferze online. To właśnie owa autono- W kolejnych trzech rozdziałach autor mia daje możliwości kreacji nowych war- bardzo szczegółowo opisuje rozwój i dzia- tości, przekształcania emocji w działanie, łania ruchów społecznych w Egipcie, Hisz- strachu w nadzieję – zwraca uwagę autor panii i USA. Każdy rozdział uzupełniony jest (s. 15). To właśnie autonomia tworzy prze- dodatkowym obszernym materiałem biblio- strzeń będącą poza kontrolą rządów i kor- grafi cznym. Autor, dokonując tej deskryp- poracji (s. 11). cji, zwraca uwagę na szereg cech, które po- Książka składa się z wprowadzenia, mimo innego kontekstu były dla wszyst- sześciu rozdziałów i zakończenia. W roz- kich omawianych wydarzeń wspólne. Za- dziale Prelude to Revolution autor szcze- równo w przypadku arabskiej wiosny, jak gółowo opisuje wydarzenia z Tunezji z lat i protestów w Hiszpanii (Indignados) i na 2010–2011 oraz Islandii z lat 2008–2012 Wall Street obserwujemy te same mecha- i wskazuje je w pewnym sensie jako źró- nizmy: inicjatywa pojawia się w sferze on- dło późniejszych wydarzeń z Egiptu, Hisz- line, następnie ruch przenosi się w prze- panii i USA. Wskazuje, w jaki sposób two- strzeń publiczną. Ruch o charakterze lo- rzyły się ruchy społeczne w tych krajach, kalnym dzięki nowym technologiom staje opisuje wydarzenia, które w sposób bez- się ruchem o skali globalnej, poza tym ele- pośredni zainicjowały działania. Konklu- mentem specyfi cznym jest brak sformali- zje są w obu przypadkach jednoznacz- zowanego przywództwa (s. 221–239). Opi- ne: (1) rola Internetu w zakresie społecz- sując wydarzenia w Egipcie, Castells zwra- nej mobilizacji miała charakter strategicz- ca uwagę (s. 80): „te rewolucje wydarzyły się ny, (2) w obu przypadkach ruch został za- bez strategii i przygotowania, podobnie jak inicjowany w cyberprzestrzeni i przeniósł inne demonstracje znane z przeszłości […] się w przestrzeń miejską. W obu przypad- ludzie przezwyciężyli strach, aby być razem, kach przestrzeń miejska, publiczna sta- ale żeby to zrobić, potrzebowali silnej mo- ła się miejscem dla swego rodzaju samo- tywacji i siły. Ten gniew uruchomił skłon- refl eksji i stanowiła o sile zebranych tam ność do podejmowania ryzyka”. Co najważ- ludzi. Co łączy wydarzenia z Tunezji i Is- niejsze jednak (s. 103): „oczywiście techno- Recenzje 191 logia nie determinuje ruchów społecznych przejawem prawdziwej demokracji, oddol- ani zachowań społecznych, ale Internet i te- nych inicjatyw, propozycji reform lub też eg- lefony są nie tylko prostym, zwykłym na- zekwowaniem atencji odnośnie do niektó- rzędziem, lecz formą organizacyjną, kultu- rych kwestii istotnych społecznie (s. 236), co rową ekspresją i specyfi czną platformą dla czynni je politycznymi. Taka wzmożona ak- politycznej autonomii”. Tworzą niespoty- tywność, jak wynika z rozważań Castellsa, kaną dotąd platformę komunikacyjną łą- może być skorelowana z problemem w ob- czącą właśnie cyberprzestrzeń z rzeczywi- szarze reprezentacji politycznej, zwłaszcza stością offl ine (s. 177) – to właśnie jedna wśród młodych ludzi, którzy nie ufają par- z najważniejszych cech współczesnych ru- tiom i co więcej – nie czują się przez nie chów. Ten aspekt rozważań Castellsa wyda- reprezentowani. Obserwujemy więc wiele je się niezwykle ważny, ponieważ autor, cho- zmian, w których rola nowych mediów jest ciaż analizuje i podkreśla bardzo dużą rolę znacząca – i należy się temu zjawisku przy- nowych technologii, to jednak zachowuje glądać z należytą uwagą. stosowny naukowy dystans (choć oczywi- Jeśli zaś chodzi o skuteczność, autor ście nie kryje ogromnego zainteresowania, w kilku przypadkach ukazał znaczące suk- a nawet fascynacji procesami, które obser- cesy ruchów społecznych w zakresie im- wujemy). Jest to szczególnie istotne w kon- plementacji zmian. Ruchy mogą zdaniem tekście ogólnych rozważań o wpływie Inter- Castellsa mieć także wpływ na wyniki czy netu i nowych technologii na szereg proce- przebieg wyborów, a media elektronicz- sów społecznych, którym towarzyszą bardzo ne mogę ten proces usprawniać. Wyjątko- często radykalnie pozytywne lub negatywne wa jest jednak zdolność do formowania stanowiska. Jednak w kontekście zagadnień agendy tematów, które wprowadzane są podejmowanych przez Castellsa pojawiają w przestrzeń publiczną – a to moim zda- się dwa ważne pytania: (1) o polityczny cha- niem stanowi największy potencjał tych rakter tych ruchów oraz (2) o ich skutecz- ruchów. Jednak, co podkreśla Castells, ru- ność w realizacji celów. Polityczny charakter chy nie wykazują skłonności do formaliza- ruchów co do zasady nie budzi wątpliwości, cji działań w kierunku organizacji politycz- mimo że nie są one powiązane z żadnymi nych. Uzasadnione wątpliwości co do sku- partami, ani też nie mają na celu działania teczności działań ruchów społecznych ro- przeciw konkretnym partiom. Autor wska- dzi fakt, że nie mają one formalnego lide- zuje także na wysoce pluralistyczny w kate- ra – co zdaje się Castells uważa się pozy- goriach ideologiczno-politycznych charak- tywną cechę. W mojej ocenie jest to zjawi- ter ruchów. Wszelkie propozycje zmian, któ- sko istotne i potencjalnie obniżające sku- re ruchy generują, nie mają jednak związku teczność, zwłaszcza w obszarze osiąania ani nie są proponowane w celu zmiany sys- celów długoterminowych. W podobnym temu politycznego jako takiego. Są jednak tonie wypowiada się Zygmunt Bauman, 192 Recenzje który komentując działania ruchu Occu- Środowisko, w którym zachodzi proces ko- py Wall Street stwierdził: „działacze ruchu munikacji politycznej, obecnie charaktery- Occupy Wall Street, chwalili się publicznie, zuje m.in. transnarodowy przepływ infor- czyniąc jedną z największych swoich zalet macji, brak ujednoliconej sfery publicznej, fakt, że u niech nie ma żadnych przywód- upodmiotowienie zwykłych obywateli ko- ców. Wszystko jest spontaniczne, żywioło- rzystających z nowych technologii3. Zmiany we, ludzie sami z siebie spełniają się w tłu- technologiczne jawią się zatem jako czyn- mie. Ale to, że nie mieli przywódców, było nik silnie determinujący proces komunika- […] warunkiem ich przetrwania na tym sa- cji politycznej, ponieważ zmieniły w zna- mym placu przez parę tygodni. Przywód- czącym stopniu sferę publiczną/politycz- cy, jak wiadomo, mają swoje programy, wi- ną. Obywatelom dały ową przestrzeń auto- zje i twarde poglądy. Dlatego są przywód- nomicznej komunikacji, o której pisze Ca- cami, chcą coś konkretnego zrobić. Gdyby stells i na którą wskazuje także Victor Sam- na tych placach pojawili się liderzy, szybko pedro4. Z drugiej strony można odnieść okazałoby się, jak iluzoryczna jest jedność wrażenie, że politykom i partiom politycz- demonstrowana przez zgromadzonych. Jak nym stosunkowo trudno odnaleźć się w tej różne są interesy, pragnienia, braki, skargi rzeczywistości, na co pokrótce zwraca uwa- i protesty, które przywiodły ten tłum w jed- gę Castells (s. 137–139, 188), w której z jed- no miejsce”2. O ile trafne są obserwacje Ca- nej strony postępuje zniechęcenie do poli- stellsa dotyczące specyfi ki i motywacji tych tyki i polityków, w pewnym sensie kryzys ruchów, o tyle jeszcze ważniejsza jest kwe- reprezentacji politycznej, a z drugiej strony stia ich potencjalnej skuteczności politycz- obserwujemy „fenomen masowego przebu- nej, a to wydaje się trudne bez jakiejkolwiek dzenia politycznego” – na co w kontekście formalizacji. międzynarodowym wskazuje w swojej no- Rozważania Castellsa dotykają jednak, wej książce Zbigniew Brzeziński5, a czego w mojej ocenie, szerszego problemu, który dowodem są także wydarzenia, które opi- wprost nie jest nazywany, ale te zagadnie- suje Castells. nia, które autor opisuje, są jego wyraźną eg- Książka Castellsa to bez wątpienia obo- zemplifi kacją. Mowa o kryzysie komunika- wiązkowa lektura dla wszystkich, którzy cji politycznej, kryzysie wielopłaszczyzno- analizują i badają współczesne ruchy spo- wym. Cześć badaczy poszukuje jego źródeł w zmianach na rynku medialnym głównie 3 V. Sa mp e d ro, Introduction: New Trends and w obszarze standardów dziennikarskich. Challenges in Political Communication, 2011, „Th e International Journal of Press/Politics” 2011, Iss. 16 (4), s. 431–439. 2 Z. Bauman w rozmowie z Jarosławem Makow- 4 Ibidem. ski, Strach to uczucie poddanych, nie obywateli, www. 5 Z. Brzeziński, Strategiczna wizja. Ameryka instytutobywatelski.pl, odczyt z dn. 11.03.2013 a kryzys globalnej potęgi, Warszawa 2013, s. 5. Recenzje 193

łeczne. Autor zwraca uwagę na ciekawe zja- źródłem wiedzy także dla badaczy zajmu- wiska, część z jego obserwacji i analiz budzi jących się komunikacją polityczną i nowy- pytania i wątpliwości, ale wszystkie skła- mi mediami. niają do refl eksji, i to najważniejsza cecha tej książki. Publikacja ta będzie ciekawym „ Barbara Brodzińska-Mirowska

BIBLIOGRAFIA

vol. 39/2013 ISSN 1505-2192

POLSKA BIBLIOGRAFIA POLITOLOGICZNA

1. TEORIA POLITYKI

Monografi e

Węgrzecki Janusz, Wpływ, autorytet, dominacja. Teorie władzy i ich struktura, Wyd. UKSW, Warszawa 2011, ss. 548.

Prace zbiorowe

Encyklopedia politologii, t. 2, Instytucje i systemy polityczne, red. Bożena Dziemi- dok-Olszewska, Wojciech Sokół, Wolters Kluwer Business, Warszawa 2012, ss. 1025. Szkice o państwie i polityce, t. 12, red. Agnieszka Kandzia, Grzegorz Szewczyk, i-Press, Katowice 2012, ss. 214. Teorie w studiach europejskich. W kierunku nowej agendy badawczej, red. J. Rusz- kowski, L. Wojnicz, Wydawnictwo Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwer- sytetu Szczecińskiego, Szczecin–Warszawa 2012, ss. 346. Wielo- i interdyscyplinarność nauki o stosunkach międzynarodowych, red. Andrzej Gałganek, Edward Haliżak, Marek Pietraś, Wyd. Rambler, Warszawa 2012, ss. 458. Wokół teorii stosunków międzynarodowych, red. Włodzimierz Mich, Jakub Nowak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 355. 198 Bibliografi a

Artykuły w pracach zbiorowych

Bar Joanna, Rola podmiotów trzecich w kształtowaniu relacji wewnętrznych suwe- rennego państwa – ONZ wobec Rwandy (1959–2010), [w:] „Stare” i „nowe” mocarstwa w Afryce – stygmaty kulturowe, religijne, polityczne, ekonomiczne i społeczne, red. A. Żukowski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 649–675. Barański Marek, Barańska Bogumiła, Kapitał społeczny a polityka, [w:] Kapitał społeczny i polityka w procesie transformacji ustrojowej Europy Środkowej i Wschodniej, red. M. Barański, M. Dyduch, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Zagłębiowska Ofi cyna Wydawnicza, Katowice–Sosnowiec 2012, s. 7–20. Kącka Katarzyna, Classical Th eory of International Relations in View of Internatio- nal Security, [w:] Bezpieczeństwo współczesnego świata. Aspekty bezpieczeństwa narodowego, red. K. Adamek, K. Wilczyńska, Maiuscula, Poznań 2012, s. 131–146. Łabędź Krzysztof, Opozycja parlamentarna jako przedmiot badań, [w:] Opozycja parlamentarna w Polsce w latach 1997–2010, red. K. Łabędź, Wyd. Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, s. 9–26. Łabędź Krzysztof, Świadomość polityczna jako przedmiot badań, [w:] Elementy świadomości politycznej współczesnego społeczeństwa polskiego, red. K. Łabędź, Wyd. Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, s. 7–20. Ruszkowski Janusz, Autotransformacja instytucji ponadnarodowych Unii Europej- skiej w teorii neo-neofunkcjonalizmu na przykładzie Komisji Europejskiej, [w:] Teorie w studiach europejskich. W kierunku nowej agendy badawczej, red. J. Ruszkowski, L. Wojnicz, Wyd. Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwersy- tetu Szczecińskiego, Szczecin–Warszawa 2012, s. 167–187. Ruszkowski Janusz, Teorie specjalistyczne w studiach europejskich, [w:] Teorie w studiach europejskich, w kierunku nowej agendy badawczej, red. J. Ruszkowski, L. Wojnicz, Wyd. Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczeciń- skiego, Szczecin–Warszawa 2012, s. 17–29. Sielski Jerzy, Racjonalność w politologii i polityce a niektóre wypowiedzi Lecha Wałęsy, [w:] Od teorii do praktyki politycznej, red. M. Kołodziejczak, R. Rosicki, Wyd. Naukowe WNPiD UAM, Poznań 2012, s. 59–72. Wojtasik Waldemar, Gospodarka planowa; Gospodarka rynkowa; System podatkowy, [hasła encyklopedyczne w:] Encyklopedia politologii, t. 2, Instytucje i systemy polityczne, red. B. Dziemidok-Olszewska, W. Sokół, Wolters Kluwer Business, Warszawa 2012, s. 175–176, 181–183, 530–531. Polska bibliografi a politologiczna 199

Artykuły w czasopismach

Gąsior-Niemiec Anna, Bezpieczeństwo publiczne na przełomie XX i XXI wieku: sekurytyzacja, przestrzeń, tożsamość, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 120–128.

2. FILOZOFIA POLITYKI

Monografi e

Bartyzel Jacek, Krzyż pośrodku Księżyca. Historia i ideario meksykańskiego synar- chizmu oraz katolickiej organizacji podziemnej El Yunque (1932–2012). Poprze- dzone zarysem dziejów konfl iktu katolicyzmu z liberalizmem w niepodległym Meksyku, Arte, Biała Podlaska 2012, ss. 516. Góra-Szopiński Dariusz, Zakorzenianie wolności. Myśl polityczna Michaela Novaka, Warszawska Firma Wydawnicza, Warszawa 2013, ss. 624. Kaute Wojciech, W poszukiwaniu „dobrego życia”. U fi lozofi cznych podstaw głów- nych orientacji politycznego myślenia, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, ss. 264. Malendowicz Paweł, Ruch anarchistyczny w Europie wobec przemian globalizacyj- nych przełomu XX i XXI wieku, Difi n, Warszawa 2013, ss. 452. Rothholz Walter, Religion und Politik, Wyd. Instytutu Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego, Szczecin 2013, ss. 128. Stawrowski Zbigniew, Th e Clash of Civilizations or Civil War, Instytut Myśli Józefa Tischnera, Kraków 2013, ss. 127. Stawrowski Zbigniew, Wokół idei wspólnoty, Ośrodek Myśli Politycznej, Kraków 2012, ss. 255. Ziętara Wojciech, Międzynarodówka Socjalistyczna a socjaldemokracja Europy Środkowo-Wschodniej, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 160.

Prace zbiorowe

Democratic Th ought in the Age of Globalisation, red. Maria Marczewska-Rytko, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 214. 200 Bibliografi a

Kościół, religia, myśl katolicka. Studia i szkice ofi arowane Profesorowi Antoniemu Mieczkowskiemu z okazji 70 rocznicy urodzin, red. Ewa Maj, Joanna Sanecka- -Tyczyńska, Marcin Wichmanowski, Alicja Wójcik, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 420. Politologia w chrześcijańskiej myśli społeczno-politycznej, red. Zdzisław Kunicki, INP UWM, Olsztyn 2012, ss. 250. Ponowoczesność w poszukiwaniu nowej wizji polityki / Postmodernity in Searching of a New Vision of Politics, red. Łukasz Dominiak, Bartłomiej Michalak, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, ss. 218. Prawica w Polsce i na świecie w XX i XXI wieku, red. Selim Chazbijewicz, Marcin Chełminiak, Tomasz Gajowniczek, INP UWM, Olsztyn 2012, ss. 359. Współczesna socjaldemokracja europejska na przełomie XX i XXI wieku, red. Edward Olszewski, Wojciech Ziętara, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 218. Zmagania początku tysiąclecia, red. Michał Gierycz, Jan Grosfeld, Ofi cyna Wydaw- nicza Łośgraf, Warszawa 2012, ss. 237.

Artykuły w pracach zbiorowych

Bartyzel Jacek, Próba teoretyzacji pojęcia prawica, [w:] Prawica w Polsce i na świe- cie w XX i XXI wieku, red. S. Chazbijewicz, M. Chełminiak, T. Gajowniczek, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 17–46. Bartyzel Jacek, Regalizm, [w:] Encyklopedia katolicka, t. 16, TN KUL, Lublin 2012, s. 1310–1312. Bartyzel Jacek, Th e Social Kingdom of Christ in the Catholic Th eology of Politics (On Pope Pius XI’s Encyclical “Quas primas”), [w:] Th e Problem of Political Th eology, red. P. Armada, A. Górnisiewicz, K.C. Matuszek, WAM, Kraków 2012, s. 59–76. Bartyzel Jacek, Teoretyk narodowej ortopraksji, [w:] Wiesław Chrzanowski. Historia – polityka – idee, red. R. Kostro, R. Kuraszkiewicz, M. Wysocki, Wyd. Sejmowe, Warszawa 2012, s. 183–191. Burgoński Piotr, Etyka jako nauka i praktyka, [w:] Etyka w życiu publicznym, red. S. Sowiński, Aspra-JR, Warszawa 2012, s. 15–29. Chodubski Andrzej, Granice demokracji: przeszłość i teraźniejszość, [w:] Demokra- cja bezpośrednia w samorządzie terytorialnym, red. M. Marczewska-Rytko, S. Michałowski, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 17–28. Chodubski Andrzej, Istota współczesnych przemian kulturowych a wyzwania socjaldemokratyczne w Europie, [w:] Współczesna socjaldemokracja europejska Polska bibliografi a politologiczna 201

na przełomie XX i XXI wieku, red. E. Olszewski, W. Ziętara, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 13–25. Cwynar Katarzyna, Marii Szyszkowskiej pojmowanie człowieka jako istoty aspołecz- nej [w:] Filozofi a Marii Szyszkowskiej, red. A. Kryniecka, Kresowa Agencja Wydawnicza, Białystok 2012, s. 109–120. Dominiak Łukasz, Michalak Bartłomiej, Polityka na nowo odkrywana?, [w:] Pono- woczesność w poszukiwaniu nowej wizji polityki / Postmodernity in Searching of a New Vision of Politics, red. Ł. Dominiak, B. Michalak, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, s. 7–26. Dylus Aniela, Etyka biznesu w warunkach globalizacji, [w:] Biznes, etyka, odpowie- dzialność red. W. Gasparski, PWN, Warszawa 2012, s. 89–107. Dylus Aniela, Etyka w zyciu gospodarczym, [w:] Etyka w życiu publicznym, red. S. Sowiński, Aspra-JR, Warszawa 2012, s. 113–135. Dylus Aniela, Trzy zastrzeżenia i cztery drogowskazy na inspirowanych religijnie „drogach odpowiedzialności”, [w:] Nowy porządek światowy. W kierunku nowej ery odpowiedzialności – inspiracje religijne, Ministerstwo Gospodarki / UKSW, Warszawa 2012, s. 24–25. Filipkowski Janusz, Równość obywatelska jako wartość polityczna w realiach współ- czesnej demokracji, [w:] Wartości w świecie polityki, red. J. Miluska, Wyd. Poznań- skie, Poznań 2012, s. 147–153. Foryś Grzegorz, Gorlach Krzysztof, Analiza protestów rolników polskich w latach 1989–2001. Przyczynek do teorii ruchów chłopskich, [w:] Społeczne światy war- tości: księga pamiątkowa z okazji 70. jubileuszu prof. dr hab. Józefa Styka, red. A. Kolasa-Nowak, W. Misztal, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 247–268. Gajowniczek Tomasz, Nea Dīmokratia – historia i przyszłość greckiej prawicy, [w:] Prawica w Polsce i na świecie w XX i XXI wieku, red. S. Chazbijewicz, M. Cheł- miniak, T. Gajowniczek, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 196–218. Gąsior-Niemiec Anna, Megaspaces of the Past: Th e Production of Space in the Roman Empire, [w:] Reconfi guration of the Global Scene and the Megaspaces of the XXI Century, red. A. Kukliński, P. Artymowska, P. Żuber, Ministry of Regio- nal Development, Warsaw 2012, s. 176–183. Gąsior-Niemiec Anna, Turning Points in the Context of Braudelian Longue Durée, [w:] Th e Turning Points of World History. Financial and Methodological Interpre- tations, red. A. Kukliński, K. Pawłowski, J. Swianiewicz, Wyższa Szkoła Biznesu- -National Louis University,Rewasz Publishing House, Nowy Sącz–Pruszków 2012, s. 261–270. 202 Bibliografi a

Gierycz Michał, Chrześcijańscy politycy w ponadnarodowych sporach o wartości. Perspektywa europejska, [w:] Religia w stosunkach międzynarodowych. 10-lecie współpracy Instytutu Stosunków Międzynarodowych ze Zgromadzeniem Słowa Bożego (SVD), red. A. Solarz, H. Schreiber, Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012, s. 421–449. Golinowski Janusz, Kryzys zależności w praktykach modernizacji demokratycznego ładu, [w:] Pomiędzy kontynuacją a zmianą. Studia z myśli politycznej, red. J. Waskan, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 60–86. Golinowski Janusz, Udział czynnika kulturowego w kreowaniu wzorca demokracji – polskie złudzenia okresu transformacji, [w:] Między aprobatą a odrzuceniem. Demokracja polska w refl eksji i praktyce politycznej XX i XXI wieku, red. M. Strze- lecki, Wyd. Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii TWP, Olsztyn 2012, s. 283–301. Góra-Szopiński Dariusz, Amerykańscy neokonserwatyści wobec zjawiska państw upadłych, [w:] Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, red. A. Mania, R. Kłosowicz, Wyd. UJ, Kraków 2012, s. 39–52. Hołub Adam, Ekstremizm – radykalizm – antysystemowość? Między psychologią a politologią. Zarys problemu, [w:] Obywatel – instytucje – władza na przełomie XX i XXI wieku, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 190–202. Hołub Adam, Polityczny ekstremizm, radykalizm jako zagrożenie dla systemu poli- tycznego państwa – problemy defi nicyjne, [w:] Ocena poziomu zagrożenia terro- ryzmem i organizacji systemu antyterrorystycznego w Polsce, red. P. Bogdalski, Z. Nowakowski, K. Rajchel, Wyższa Szkoła Policji w Szczytnie, Wyższa Szkoła Informatyki, Zarządzania i Administracji w Warszawie, Wyższa Szkoła Ofi cerska Sił Powietrznych w Dęblinie, Warszawa 2012, s. 48–61. Kaute Wojciech, Kiedy my żyjemy… Polskie doświadczenie przestrzeni, [w:] Miejsca święte, miejsca przeklęte. Polskie doświadczenie przestrzeni, red. W. Pawluczuk, S. Zagórski, Ofi cyna Wydawnicza Stopka, Łomża 2012, s. 369–377. Koziełło Tomasz, Elementy katolickiej nauki społecznej w myśli politycznej Ligi Polskich Rodzin, [w:] Kościół. Religia. Myśl katolicka. Studia i szkice ofi arowane Profesorowi Antoniemu Mieczkowskiemu z okazji 70 rocznicy urodzin, red. E. Maj, J. Sanecka-Tyczyńska, M. Wichmanowski, A. Wójcik, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 213–234. Laska Artur, Sfera publiczna w kontekście teorii agonistycznych, [w:] Obywatel, instytucje, władza na przełomie XX i XXI wieku, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 59–71. Laska Artur, Technokratyzm w kontekście teorii krytycznych, [w:] Marksowskie inspiracje w badaniach polityki, red. A. Laska, Difi n, Warszawa 2013, s. 114–125. Polska bibliografi a politologiczna 203

Malendowicz Paweł, Totalizm globalizacji a totalizm antyglobalizacji – perspektywa współczesna i przyszła, [w:] Społeczeństwo obywatelskie jako wspólne dobro, red. L. Kacprzak, B. Koszel, A. Marcinkowski, Wyd. PWSZ, Piła 2012, s. 235–251. Michalak Bartłomiej, Polityka bez polityki – erozja polityczności w erze mediatyza- cji, [w:] Ponowoczesność w poszukiwaniu nowej wizji polityki / Postmodernity in Searching of a New Vision of Politics, red. Ł. Dominiak, B. Michalak, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, s. 166–184. Michalak Bartłomiej, Przeciw partykularyzmom w imię jedności ludu – konstru- owanie politycznej wspólnoty w populizmie, [w:] Ponowoczesność w poszukiwaniu nowej wizji polityki / Postmodernity in Searching of a New Vision of Politics, red. Ł. Dominiak, B. Michalak, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, s. 105–123. Papuziński Andrzej, Bezpieczeństwo globalne a aksjologia zrównoważonego rozwoju, [w:] Między metafi lozofi ą a ekofi lozofi ą, red. E. Starzyńska-Kościuszko, D. Liszew- ski, Instytut Filozofi i UWM, Olsztyn 2012, s. 33–54. Ponczek Eugeniusz, Polityka historyczna a racja stanu państwa. Nadzieje – złudze- nia – rozczarowania, [w:] Mity historyczno-polityczne – wyobrażenia zbiorowe – polityka historyczna. Studia i materiały, t. 2, red. E. Ponczek, A. Sepkowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 268–282. Potulski Jakub, Polskie wyobrażenia geopolityczne a polityka zagraniczna RP, [w:] Mity historyczno-polityczne, wyobrażenia zbiorowe, polityka historyczna. Studia i materiały, t. 2, red. E. Ponczek, A. Sepkowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 44–52. Radziszewska-Szczepaniak Danuta, Błąd antropologiczny w etyce, [w:] Kontekst kulturowo-moralny współczesnej działalności misyjnej i ewangelizacyjnej, red. A. Jucewicz, Misyjne Seminarium Duchowne Księży Werbistów, Pieniężno 2012, s. 27–43. Radziszewska-Szczepaniak Danuta, Spór o dobro wspólne. Kontrowersje wokół dobra wspólnego w kontekście koncepcji Mieczysława Alberta Krąpca, [w:] Wartości w świecie polityki, red. J. Miluska, Wyd. Poznańskie, Poznań 2012, s. 89–99. Tasak Agata, Nation, State, Security – Catholicism in the Process of the Construction of Polish Strategic Culture, [w:] Zbirnik naukovih prac’. No 1: suspil’stvo, ekonomika, bezpeka, red. M. Campion, Viŝa Škola Kvalifi kaci, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 53–67. Wichura Jarosław, Nacjonalizm a regionalizm w Europie, [w:] Decentralizacja współczesnego państwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2013, s. 127–140. Widera Zbigniew, Wpływ wyznawanych idei i identyfi kacji politycznych na decyzje wyborcze w wyborach samorządowych, [w:] Preferencje polityczne 2012, 204 Bibliografi a

nr 3/2012, red. A. Turska-Kawa, Z. Widera, W. Wojtasik, Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Fundacja Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, s. 227–236. Zenderowski Radosław, Czy globalizacja unieważni tożsamości narodowe i nacjo- nalizmy?, [w:] Dlaczego politologia?, red. A. Rudowski, M. Trojanowska-Strzę- boszewska, Wyd. Instytut Politologii UKSW, Warszawa 2012, s. 30–39. Zweiff el Łukasz, Social justice. Made in Holland, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bez- peka. No 4: zbirnik naukovih prac’, red. A. Kozera, Viŝa Ŝkola kvalifi kaciï, Žito- mir–Pin’čuv 2012, s. 39–46.

Artykuły w czasopismach

Bartyzel Jacek, Ani centralizm, ani separatyzm, lecz jedność w wielości las Españas. Tradycjonalistyczna wizja regionalizmu Juana Vázqueza de Melli, „Studia Poli- ticae Universitatis Silesiensis” 2012, nr 8, s. 73–85. Bartyzel Jacek, Hiszpańsko-katolicki nacjonalizm meksykańskich synarchistów, „Polityka Narodowa” 2012, nr 10, s. 197–215. Bartyzel Jacek, Ideopolityczna zagadka synarchizmu, „Ideopolityka. Biuletyn Ośrodka Badań Geopolitycznych przy Europejskim Centrum Analiz Geopoli- tycznych” 2012, nr 1, s. 19–36. Bartyzel Jacek, Kryzys czy przesilenie? Mesjanizm jako próba przezwyciężenia świadomości katastrofi cznej; Jak zostałem mesjanistą. Posłowie do mojego opu- sculum sprzed lat, „Pressje” 2012, nr 28, s. 120–148. Bartyzel Jacek, Problem sekularyzacji władzy i polityki, „Cywilizacja” 2013, nr 44, s. 32–39. Bartyzel Jacek, „Problem teologiczno-polityczny” w konfrontacji meksykańskiego liberalizmu i katolickiego konserwatyzmu / Th e „Th eological-Political Problem” in the Confrontation between Mexican Liberalism and Catholic Conservatism, „Horyzonty Polityki / Horizons of Politics” 2012, nr 5, s. 35–61. Chodubski Andrzej, Edukacja a współczesne kierunki przemian kulturowych, „Tygiel. Kwartalnik Kulturalny” 2012, nr 2–3, s. 105–115. Chodubski Andrzej, O nauczaniu Jana Pawła II dotyczącym parlamentu oraz instytucji życia publicznego, „Studia Gdańskie” 2012, nr 31, s. 161–174. Dylus Aniela, Kościół i wspólnota polityczna. Refl eksje posoborowe, „Chrześcijań- stwo – Świat – Polityka” 2012, nr 1, s. 21–25. Polska bibliografi a politologiczna 205

Dylus Aniela, Subsydiarność: stara idea na nowe czasy. Perspektywa encykliki „Caritas in veritate”, „Prakseologia” 2012, nr 153, s. 151–167. Gierycz Michał, Chrześcijaństwo i podstawy polityki, „Chrześcijaństwo – Świat – Polityka” 2012, nr 1, s. 26–32. Gierycz Michał, Elastyczna aksjologia Unii Europejskiej. Źródło tożsamości czy napięć?, „Więź” 2012, nr 1, s. 45–60. Hofman Iwona, Edukacja narodowa Jerzego Giedroycia. Potrzeba racjonalizacji postaw Polaków wobec sąsiednich narodów, „Przegląd Zachodni” 2012, nr 3, s. 107–121. Kamiński Tadeusz, O ideologii równych szans edukacyjnych, „Kwartalnik Eduka- cyjny” 2012, nr 1–2, s. 3–13. Kasprowicz Dominika, Europejska (de)konstrukcja – ewolucja programowa partii skrajnie prawicowych wobec kwestii europejskich, „Annales Universitatis Paeda- gogicae Cracoviensis. Studia Politologica VII”, Folia 113, Europejskie wyzwania XXI wieku, 2012, s. 150–166. Kaute Wojciech, Kant a liberalizm, „Horyzonty Polityki” 2012, nr 3, s. 283–303. Kosiba Beata, Kwestie polityczno-ustrojowe w myśli katolickiej, „Collectanea Th e- ologica” 2011, nr 3, s. 173–192. Marczewska-Rytko Maria, Teoretyczne aspekty współczesnego populizmu, „Krakow- skie Studia Międzynarodowe” 2011, nr 4, s. 21–31. Paruch Waldemar, Rydel Marcin, Th e Strategic Assumptions of the Concept of Poland’s Foreign Policy: the Analysis of the Political Th ought of the Law and Justice Party, „Athenaeum. Polish Political Science Studies” 2012, nr 29, s. 225–248. Piotrowski Przemysław, Liberalny uniwersalizm a modernizacja świata niezachod- niego. Punkt widzenia politologów oraz historyków idei, „Atheaneum. Polskie studia politologiczne” 2012, nr 34, s. 223–238. Piwnicki Grzegorz, Jerzy Bojko, Filiacje nacjonalizmu, „Cywilizacja i Polityka” 2012, nr 10, s. 128–145. Malendowicz Paweł, Koncepcje polityczne, prawne i ekonomiczne amerykańskiego ruchu libertariańskiego a problemy współczesnego świata, „Forum Historyczno- -Społeczne” 2012, s. 79–88. Malendowicz Paweł, Wyzwania dla ruchu anarchistycznego w Europie funkcjonu- jącego w warunkach przemian globalizacyjnych, „Politeja” 2011, nr 3, s. 89–107. Śliwa Michał, Th e Horizons of Polish Political Th ought, „Polish Political Science Yearbook” 2012, s. 9–21. Śliwa Michał, Horyzonty polskiego myślenia o polityce, „Konspekt” 2012, nr 1, s. 8–15. 206 Bibliografi a

Śliwa Michał, O potrzebie edukacji obywatelskiej w Polsce, „Wczesna Edukacja Dziecka” 2012, nr 1, s. 5–11. Ziętara Wojciech, Demokracja ateńska a demokracja współczesna, „Krakowskie Studia Małopolskie” 2011, nr 16, s. 236–248.

3. METODOLOGIA I METODYKA BADAŃ POLITOLOGICZNYCH

Monografi e

Pierzgalski Michał, Metody ilościowe w badaniu systemów wyborczych, Wyd. Uni- wersytetu Łódzkiego, Łódź 2012, ss. 350. Potulski Jakub, Ruizan Mekvabidze, Nana Akhalaia, Malkhaz Matsaberidze, Nino Javakhishilli, Study module. Decision making technology in practice, Gori Teaching University, Gori 2012, ss. 107. Żebrowski Waldemar, Badanie polityki. Ogniwa procesu badawczego na studiach politologicznych, INP UWM, Olsztyn 2012, ss. 132.

Prace zbiorowe

Dlaczego politologia?, red. Andrzej Rudowski, Monika Trojanowska-Strzęboszew- ska, Instytut Politologii UKSW, Warszawa 2012, ss. 76. Marksowskie inspiracje w badaniach polityki, red. Artur Laska, Difi n, Warszawa 2013, ss. 198. Nowe spojrzenia w naukach o polityce, t. 1, red. Wojciech Jakubowski, Adam Dąbrowski, Maciej Krzysztoszek, Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW, Warszawa 2012, ss. 159. Nowe spojrzenia w naukach o polityce, t. 2, red. Wojciech Jakubowski, Anna Kraw- czyk, Jarosław Szczepański, Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych UW, Warszawa 2012, ss. 194. Polska bibliografi a politologiczna 207

Artykuły w pracach zbiorowych

Dylus Aniela, Czy warto studiować politologię?, [w:] Dlaczego politologia?, red. A. Rudowski, M. Trojanowska-Strzęboszewska, Instytut Politologii UKSW, Warszawa 2012, s. 7–10. Kisielewicz Danuta, Metodologia badań Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu w zakresie problematyki jenieckiej, [w:] Metodologia i metodyka badań historyczno-wojskowych (studia i szkice), red. K. Kościelniak, Z. Pilarczyk, UAM, Poznań 2012, s. 325–338. Kotowicz Wojciech, Metodologiczne i teoretyczne aspekty badań nad polityką lokalną, [w:] Polityka na Warmii i Mazurach. Aspekty teoretyczne i praktyczne, red. W. Kotowicz, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 7–30. Mrozowska Sylwia, Europeanization of Middle-Eastern Europe as a subject of the studies of political sciences, [w:] Modern research trends of young scientists: current status, problems and prospects, red. M. Baranowska-Szczepanska, M. Gołaszewski, Wyd. WSHiU, Poznań 2012, s. 195–213. Ruszkowski Janusz, Europeizacja jako przedmiot badań w studiach nad integracją europejską, [w:] Metodologiczne problemy studiów europejskich, red. K.A. Woj- taszczyk, Aspra-JR, Warszawa 2012, s. 81–113. Skolimowska Anna, Konstruktywizm jako teoria integracji europejskiej, [w:] Meto- dologia studiów europejskich, red. S. Kaniewski, D. Kowalewska, M. Żurek, Instytut Politologii i Europeistyki USz, Instytut Europeistyki UW, Szczecin– –Warszawa 2012, s. 89–95. Zenderowski Radosław, Między Scyllą krytykanctwa a Chabrydą bezkrytycznego naśladownictwa? O potrzebie inspirującej i kulturalnej krytyki w nauce, [w:] Wokół teorii stosunków międzynarodowych, red. W. Mich, J. Nowak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 137–160.

Artykuły w czasopismach

Chodubski Andrzej, Status metody politologicznej, „Cywilizacja i Polityka” 2012, nr 10, s. 95–106. Kantyka Zbigniew, Politolog jako medialny komentator polityki, „Studia Politicae Universitatis Silesiensis” 2012, nr 8, s. 155–175. Pierzgalski Michał, Modele regresyjne w badaniu zachowań wyborczych, „Athe- naeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 36, s. 114–142. 208 Bibliografi a

Ponczek Eugeniusz, Monodyscyplinarność czy interdyscyplinarność i multidyscypli- narność nauk o polityce – możliwości i granice, „Transformacje. Pismo interdy- scyplinarne” 2011, nr 1–2, s. 55–69. Sadowski Sławomir, O potrzebie badań politologicznych pogranicza regionów na przykładzie pogranicza kujawsko-wielkopolskiego, „Studia z Dziejów Pogranicza Kujawsko-Wielkopolskiego” 2012, nr 3, s. 23–26. Żebrowski Waldemar, Przedmiot badań politologii jako dyscypliny nauk społecznych, „Szkice Humanistyczne” 2012, nr 2, s. 79–91. Żebrowski Waldemar, Przedmiot i metody badań politologicznych, „Cywilizacja i Polityka” 2012, nr 10, s. 73–94.

4. SYSTEMY POLITYCZNE

Monografi e

Baluk Walenty, Koalicje gabinetowe na Ukrainie w latach 2002–2012, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 303. Bojarowicz Tomasz, Partie i ugrupowania prawicowe w Polsce po 1989 roku, Wyd. Mado, Toruń 2012, ss. 406. Czyż Anna, Kubas Sebastian, Czechy i Słowacja. Politologiczne studium wspólnej i oddzielnej państwowości, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, ss. 230. Dziemidok-Olszewska Bożena, Odpowiedzialność głowy państwa i rządu we współczesnych państwach europejskich, Wyd. UMCS. Lublin 2012, ss. 281. Grabowska Sabina, Modele odpowiedzialności konstytucyjnej prezydenta we współcze- snych państwach europejskich, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2012, ss. 405. Honka Norbert, Ewolucja systemu samorządu terytorialnego w Polsce po II wojnie światowej, Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2012, ss. 308. Jakubowski Wojciech, U źródeł ustroju II Rzeczpospolitej. Wybrane problemy debaty konstytucyjnej w latach 1917–1921, Aspra-JR, Warszawa 2012, ss. 324. Jakubowski Wojciech, Słomka Tomasz, Konstytucyjne organy władzy RP w latach 1989–2011 na tle polskich tradycji polityczno-ustrojowych XIX i XX wieku, Aspra- -JR, Warszawa 2012, ss. 490. Jaroń Anna, Socio-Economic Constitutional Rights in Democratisation Processes. An Account of the Constitutional Dialogue Th eory, Peter Lang, Frankfurt am Main 2012, ss. [b.d.]. Polska bibliografi a politologiczna 209

Kuczur Tomasz, Przestępstwa polityczne w uwarunkowaniach systemowych Polski XX wieku, Wydawnictwo UKW, Bydgoszcz 2012, ss. 553. Rajczyk Robert, Parlament Mołdowy, Wyd. Sejmowe, Warszawa 2012, ss. 42. Sokala Andrzej, Michalak Bartłomiej, Uziębło Piotr, Leksykon prawa wyborczego i referendalnego oraz systemów wyborczych, Wolters Kluwer Polska, Warszawa 2013, ss. 332. Wojtasik Waldemar, Funkcje wyborów w III Rzeczypospolitej. Teoria i praktyka, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, ss. 382. Żebrowski Andrzej, Zarządzanie kryzysowe elementem bezpieczeństwa Rzeczypo- spolitej Polskiej, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, ss. 440.

Prace zbiorowe

Decentralizacja współczesnego państwa. Wybrane problemy, red. Robert Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2013, ss. 192. Kapitał społeczny i polityka w procesie transformacji ustrojowej Europy Środkowej i Wschodniej, red. Marek Barański, Mariusz Dyduch, Wyd. Uniwersytetu Ślą- skiego, Zagłębiowska Ofi cyna Wydawnicza, Katowice–Sosnowiec 2012, ss. 277. Obecność Kościoła katolickiego w sferze publicznej demokratycznego państwa prawa. Przykład współczesnej Polski, red. Piotr Burgoński, Michał Gierycz, Monika Kacprzak, Sławomir Sowiński, Katarzyna Stępkowska, Janusz Węgrzecki, Insty- tut Politologii UKSW, Warszawa 2013, ss. [b.d.]. Ochrona praw człowieka w Polsce po 1989 roku na tle standardów międzynarodo- wych, red. Julita A. Rybczyńska, Agnieszja Demczuk, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 246. Parlament w państwach Grupy Wyszehradzkiej. Problemy metodologiczno-teore- tyczne, red. Marek Barański, Rafał Glajcar, Sebastian Kubas, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, ss. 170. Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjo- nowania, red. Maria Wincławska, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2013, ss. 504. Preferencje Polityczne 2012, nr 3, red. Agnieszka Turska-Kawa, Zbigniew Widera, Waldemar Wojtasik, Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Fundacja Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, ss. 289. Systemy polityczne państw bałkańskich, red. Tomasz Bichta, Małgorzata Podolak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 447. 210 Bibliografi a

Współczesne państwo. Idee i rozwiązania instytucjonalne, red. Ewa Ganowicz, Alicja Lisowska, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, ss. 272.

Artykuły w pracach zbiorowych

Barański Marek, Parlamenty w reżimach politycznych, [w:] Parlament w państwach Grupy Wyszehradzkiej. Problemy metodologiczno-teoretyczne, red. M. Barański, R. Glajcar, S. Kubas, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 41–73. Czyż Anna, Legislacja jako główna funkcja parlamentów, [w:] Parlament w pań- stwach Grupy Wyszehradzkiej. Problemy metodologiczno-teoretyczne, red. M. Barański, R. Glajcar, S. Kubas, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 127–147. Czyż Anna, Organizacja życia parlamentarnego, [w:] Parlament w państwach Grupy Wyszehradzkiej. Problemy metodologiczno-teoretyczne, red. M. Barański, R. Glaj- car, S. Kubas, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 117–125. Ganowicz Ewa, Kształtowanie się służby cywilnej w Polsce po 1989 roku, [w:] Współczesne państwo. Idee i rozwiązania instytucjonalne, red. E. Ganowicz, A. Lisowska, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 202–257. Gąsior-Niemiec Anna, Przejrzystość i odpowiedzialność w nowych modelach rządze- nia, [w:] Zarządzanie w samorządzie terytorialnym, red. A. Kołomycew, B. Kotarba, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 124–134. Giejłaszewska Grażyna, Wpływ decentralizacji na organizację terytorialna państwa, [w:] Decentralizacja współczesnego państwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2013, s. 9–22. Glajcar Rafał, Parlament jako obiekt badań politologicznych, [w:] Parlament w pań- stwach Grupy Wyszehradzkiej. Problemy metodologiczno-teoretyczne, red. M. Barański, R. Glajcar, S. Kubas, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego,/ Remar, Kato- wice 2012, s. 11–25. Glajcar Rafał, Polityczne konsekwencje zmiany systemu wyborczego do Senatu RP w 2011 roku, [w:] Wybory parlamentarne 2011, red. A. Turska-Kawa, W. Wojta- sik, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 61–78. Glajcar Rafał, Struktura wewnętrzna parlamentu – unikameralizm czy bikamera- lizm?, [w:] Parlament w państwach Grupy Wyszehradzkiej. Problemy metodolo- giczno-teoretyczne, red. M. Barański, R. Glajcar, S. Kubas, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 27–40. Polska bibliografi a politologiczna 211

Golinowski Janusz, Spory o przyszłość wobec defi cytu demokratycznej partycy- pacji społeczeństwa, [w:] Na gruzach Imperium: demokratyczna partycypacja w państwach regionu Europy Środkowej i Wschodniej, red. A. Stępień-Kuczyń- ska, M. Potz, M. Słowikowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 33–50. Gołosz Marek, Ewolucja ustroju terytorialnego regionów insularnych Hiszpanii i Portugalii, [w:] Decentralizacja współczesnego państwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2013, s. 141– –164. Grabowska Sabina, Grabowski Radosław, Odpowiedzialność prawna czy polityczna? Wątpliwości w sprawie charakteru instytucji odpowiedzialności Prezydenta Repu- bliki Rumunii, [w:] Państwo i prawo wobec współczesnych wyzwań. Współczesne ustroje państwowe i rozwój demokracji w Polsce. Księga jubileuszowa Profesora Jerzego Jaskierni, t. 2, red. R.M. Czarny, K. Spryszak, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 171–190. Hartliński Maciej, Konstytucyjne podstawy przywództwa politycznego w państwach Kaukazu Południowego, [w:] Kaukaz: transformacja przywództwa i elit politycz- nych, red. T. Bodio, Aspra-JR, Warszawa 2012, s. 191–210. Hołub Adam, Status i funkcjonowanie partii radykalnej lewicy w Polsce i w Niem- czech na przełomie XX i XXI wieku, [w:] Po obu stronach Odry. Polska, Niemcy i ich wzajemne relacje w XX i XXI wieku – wybrane problemy, red. K. Kącka, Cycero.pl, Toruń 2011, s. 55–80. Iwanek Jan, Senat Hiszpanii jako izba reprezentacji terytorialnej, [w:] W kręgu nauki o państwie, prawie i polityce. Księga dedykowana Profesorowi Markowi Żmigrodz- kiemu, red. B. Dziemidok-Olszewska, W. Sokół, T. Bichta, Wyd. Naukowe Inno- vatio Press, Lublin 2012, s. 55–72. Iwanek Jan, Wspólnota autonomiczna w ustroju polityczno-prawnym Hiszpanii, [w:] Państwo i prawo wobec współczesnych wyzwań. Współczesne ustroje państwowe i rozwój demokracji Polsce, red. R.M. Czarny, K. Spryszak, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 231–247. Jaroń Anna, Administracja publiczna, [w:] Mechanizmy przeciwdziałania korupcjiw Polsce. Raport z Monitoringu, red. A. Kobylińska, G. Makowski, M. Solon-Lipiń- ski, Instytut Sprw Publicznych, Warszawa 2012, s. 103–121. Jaroń Anna, Legitymizacja działań Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Luksemburskie i strasburskie doświad- czenia dialogu konstytucyjnego w perspektywie porównawczej, [w:] Teorie i metody w studiach europejskich, red. A. Skolimowska, Ofi cyna Wyd. Łośgraf, Warszawa 2013, s. [b.d.]. 212 Bibliografi a

Jaruga Kinga, Funkcjonowanie społeczeństwa obywatelskiego w zdecentralizowanych strukturach władzy – przejawy i funkcjonowanie, [w:] Decentralizacja współcze- snego państwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego / Remar, Katowice 2013, s. 39–56. Kapsa Izabela, Ewolucja statusu politycznego Liberalnych Demokratów w brytyjskiej Izbie Gmin (1988–2011), [w:] Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjonowania, red. M. Wincławska, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2013, s. 471–500. Kapsa Izabela, Jak wybierać, żeby wygrać? Rozważania o konsekwencjach większo- ściowego systemu wyborczego dla brytyjskiego systemu partyjnego, [w:] Obywatel, instytucje, władza na przełomie XX i XXI wieku, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 274–291. Klonowski Michał, Samorząd terytorialny w etnopolityce państwa hiszpańskiego, [w:] Komunikowanie na poziomie samorządu terytorialnego, red. B. Nitschke, K. Glinka, Wyd. MAjUS, Zielona Góra 2012, s. 280–291. Kłaczyński Robert, Putin – Miedwiediew dwa modele władzy: rozważania z historią w tle, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 4: zbirnik naukovih prac’, red. A. Kozera, Viŝa Ŝkola kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 69–79. Kłaczyński Robert, Sadowska Edyta, Urząd Prezydenta Federacji Rosyjskiej wobec wyzwań związanych z bezpieczeństwem państwa, [w:] Zbirnik naukovih prac’. No 1: suspil’stvo, ekonomika, bezpieka, red. M. Campion, Viŝa Škola Kvalifi kaci, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 93–104. Kubas Sebastian, Dwie dekady transformacji społeczno-ustrojowej na Węgrzech, [w:] Społeczna, ekonomiczna i polityczna tożsamość państw europejskich, red. M. Mitręga, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego / Remar, Katowice 2012, s. 331–347. Kubas Sebastian, Elity parlamentarne jako kategoria elit politycznych Czech, Polski, Słowacji i Węgier, [w:] Parlament w państwach Grupy Wyszehradzkiej. Problemy metodologiczno-teoretyczne, red. M. Barański, R. Glajcar, S. Kubas, Wyd. Uni- wersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 103–115. Kubas Sebastian, Historia parlamentaryzmu w krajach Europy Środkowej, [w:] Parlament w państwach Grupy Wyszehradzkiej. Problemy metodologiczno-teore- tyczne, red. M. Barański, R. Glajcar, S. Kubas, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 75–101. Łabędź Krzysztof, Funkcjonowanie opozycji w VI kadencji Sejmu (2007–2010), [w:] Opozycja parlamentarna w Polsce w latach 1997–2010, red. K. Łabędź, Wydaw- nictwo Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, s. 164–206. Łabędź Krzysztof, Różne aspekty funkcjonowania opozycji w Sejmie VI kadencji, Polska bibliografi a politologiczna 213

[w:] Dylematy polskiej demokracji, red. Ł. Danel, J. Kornaś, Fundacja Gospodarki i Administracji Publicznej, Kraków 2012, s. 239–256. Lorencka Małgorzata, Niestabilny system partyjny a reforma konstytucyjna we Włoszech po 1993 roku, [w:] Współczesne państwo. Idee i rozwiązania instytucjo- nalne, red. E. Ganowicz, A. Lisowska, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 203–219. Maj Przemysław, Województwa podkarpackie i zachodniopomorskie: „Bastiony peryferyjne” Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej RP (2005–2010), [w:] Region i regionalizm w socjologii i politologii, red. A. Pawłowska, Z. Rykiel, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 196–212. Myśliwiec Małgorzata, System polityczny Algierii; System polityczny Egiptu; System polityczny Hiszpanii; System polityczny Libii; System polityczny Maroka, [hasła encyklopedyczne w:] Encyklopedia politologii. Instytucje i systemy polityczne, red. B. Dziemidok-Olszewska, W. Sokół, Wolters Kluwer Business, Warszawa 2012, s. 538–540, 615–620, 669–674, 724–726, 757–761. Rajczyk Robert, Parlamenty krajowe w Unii Europejskiej, [w:] Parlament w pań- stwach Grupy Wyszehradzkiej. Problemy metodologiczno-teoretyczne, red. M. Barański, R. Glajcar, S. Kubas, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 149–157. Rajczyk Robert, Polska mniejszość narodowa w rumuńskim systemie politycznym – komunikat z badań / Minoritatea national polona in sistemul politic romanesc – communicare pe baza cercetarilor. Rezumat, [w:] Świat relacji polsko-rumuń- skich / Lumea relatiilor polono-romane, red. E. Wieruszewska-Calistru, S. Iachi- movschi, Związek Polaków w Rumunii, Uniunea Polonezilor din Romania, Suceava 2012, s. 284–288. Rączkiewicz Małgorzata, Kompetencje organów władzy w zakresie polityki bezpie- czeństwa państwa na podstawie Konstytucji 1997. Teoria i praktyka polityczna, [w:] Na gruzach Imperium. Demokratyczna modernizacja w państwach regionu Europy Środkowej i Wschodniej, red. A. Stępień-Kuczyńska, M. Potz, M. Słowi- kowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 213–227. Rączkiewicz Małgorzata, Strategie bezpieczeństwa narodowego jako dokument programowy na przykładzie amerykańskiej strategii z 2010 r., [w:] Zagrożenia asymetryczne we współczesnym świecie: wybrane problemy, red. M. Rączkiewicz, Wyd. Piktor, Łódź 2012, s. 7–25. Sadowski Sławomir, Wpływ systemu obronnego Polski na kształt garnizonu wojsko- wego w Bydgoszczy na początku XXI w., [w:] Bydgoszcz. Współczesne oblicze miasta, red. A.S. Kotowski, S. Sadowski, Wyd. Logo, Bydgoszcz 2012, s. 169–190. 214 Bibliografi a

Sielski Jerzy, Funkcje partii politycznych szczebla ogólnokrajowego i lokalnego, [w:] W kręgu nauki o państwie, prawie i polityce, red. B. Dziemidok-Olszewska, W. Sokół, T. Bichta, Wyd. Naukowe Wyższej Szkoły Ekonomii i Innowacji, Lublin 2012, s. 527–548. Simlat Marek, Struktura i funkcjonowanie opozycji w IV kadencji Sejmu (2001– 2005), [w:] Opozycja parlamentarna w Polsce w latach 1997–2011, red. K. Łabędź, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, s. 82–129. Sobolewska-Myślik Katarzyna, Partia Pracy w Szkocji w kontekście dewolucji w systemie politycznym w Wielkiej Brytanii [w:] Obywatel – instytucje – władza na przełomie XX i XXI wieku, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 292–302. Wawrowski Łukasz, Irlandzkie reformy samorządowe z przełomu XX i XXI wieku z perspektywy decentralizacji władzy, [w:] Decentralizacja współczesnego pań- stwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2013, s. 165–186. Wincławska Maria, Relacje na szczeblu centralnym między krajowymi organami partii a jej reprezentacją parlamentarną, [w:] Partie polityczne w początkach XXI wieku. Problemy rozwoju, organizacji i funkcjonowania, red. M. Wincławska, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2013, s. 311–331. Wojtasik Waldemar, Wpływ wyborów parlamentarnych na partie polityczne i system partyjny, [w:] Wybory parlamentarne 2011, red. A. Turska-Kawa, W. Wojtasik, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego / Remar, Katowice 2012, s. 113–132. Zenderowski Radosław, Brudnicki Radosław, Republika Słowacka, [w:] Systemy polityczne państw Unii Europejskiej, red. K.A. Wojtaszczyk, M. Poboży, Wyd. Liber, Warszawa 2013, s. 353–427. Żebrowski Andrzej, Bezpieczeństwo informacyjne państwa: wybrane problemy, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 3: zbirnik naukovih prac’, red. L. Kozera, O. Poliŝuk, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 81–97. Żebrowski Andrzej, Determinanty zamachu terrorystycznego EURO 2012, [w:] Przeciwdziałanie zagrożeniom terrorystycznym podczas imprez masowych w aspekcie EURO 2012, red. T. Bąk, Konsorcjum Akademickie, Kraków–Rzeszów –Zamość 2012, s. 11–34. Żebrowski Andrzej, Inne podmioty uczestniczące w zarządzaniu kryzysowym, [w:] Zarządzanie kryzysowe w państwie, red. M. Żmigrodzki, R. Żmigrodzki, M. Michal- czuk-Wlizło, Towarzystwo Naukowe Powszechne, Warszawa 2012, s. 141–164. Żebrowski Andrzej, Ochrona infrastruktury krytycznej, [w:] Zarządzanie kryzysowe Polska bibliografi a politologiczna 215

w państwie, red. M. Żmigrodzki, R. Żmigrodzki, M. Michalczuk-Wlizło, Towa- rzystwo Naukowe Powszechne, Warszawa 2012, s. 165–193. Żebrowski Andrzej, Siły ratownicze w zarządzaniu kryzysowym, [w:] Zarządzanie kryzysowe w państwie, red. M. Żmigrodzki, R. Żmigrodzki, M. Michalczuk- -Wlizło, Towarzystwo Naukowe Powszechne, Warszawa 2012, s. 107–140. Żukowski Arkadiusz, Głosowanie elektroniczne – kontekst Polski, [w:] W kręgu nauki o państwie, prawie i polityce. Księga dedykowana Profesorowi Markowi Żmigrodz- kiemu, red. B. Dziemidok-Olszewska, W. Sokół, T. Bichta, Wyd. Naukowe Inno- vatio Press, Lublin 2012, s. 407–420. Żukowski Arkadiusz, Contemporary Trends in Changing Democracy: Increasing Participation of Women in Elections, [w:] Democratic Th ought in the Age of Globalization, red. M. Marczewska-Rytko, UMCS, Lublin 2012, s. 125–142. Żukowski Arkadiusz, Partycypacja wyborcza elektoratu a głosowanie koresponden- cyjne, [w:] Obywatel – instytucje – władza na przełomie XX i XXI wieku. Księga dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Godlewskiemu, D. Karnowska, J. Nocoń red., Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 92–108. Żukowski Arkadiusz, Udział kobiet w wyborach – współczesne trendy, [w:] Kobieta w życiu kulturowym Polski i świata, red. A. Chodubski, Adriana Frączek, B. Słobodzian, Wyd. Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej, Gdańsk 2012, s. 52–75.

Artykuły w czasopismach

Domagała Małgorzata, Iwanek Jan, Regionalne i lokalne ustroje polityczne, „Regio- nalne Studia Polityczne Humanitas” 2011, nr 2, s. 9–20. Dmochowski Tadeusz, Th e comparative analysis of citizens rights in the communist (1976) and democratic (1997) constitutions of Poland, „Cywilizacja i Polityka” 2012, nr 10, s. 366–373. Dziemidok-Olszewska Bożena, Żmigrodzki Marek, Uwarunkowania odpowiedzial- ności władzy wykonawczej, „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Informatyki, Zarządzania i Administracji” 2012, nr 1, s. 260–277. Frankowski Paweł, American Politics 2012: A Far Cry from Middle Ground, „Polish Quarterly of International Aff airs” 2012, nr 3, s. 27–43. Glajcar Rafał, Reguły rywalizacji wyborczej a interesy partii politycznych – o poli- tycznych konsekwencjach zmiany systemu wyborczego do Senatu RP w 2011 roku, „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 35, s. 11–23. 216 Bibliografi a

Grabowska Sabina, Odpowiedzialność konstytucyjna Prezydenta Grecji, „Przegląd Sejmowy” 2012, nr 5, s. 215–226. Grabowski Radosław, Ursprung und Entwicklung des polnischen Staatswappens, „Osteuropa-Recht” 2012, nr 4, s. 83–93. Grabowski Radosław, Zapomniany symbol. Zmiany statusu prawnego Chorągwi Rzeczypospolitej, „Przegląd Prawa Konstytucyjnego” 2012, nr 3 (11), s. 61–72. Hartliński Maciej, Prezydencjalizacja współczesnej polityki, „Szkice Humanistyczne” 2012, nr 2, s. 91–102. Jureńczyk Łukasz, Wysyłanie polskich żołnierzy na misje poza granicami kraju w świetle krajowego ustawodawstwa i doktryny obronnej, „Rocznik Bezpieczeń- stwa Międzynarodowego” 2011/2012, s. 133–152. Kowalczyk Andrzej, Prawne podstawy funkcjonowania partii politycznych w Polsce, „Facta Simonidis” 2012, nr 1, s. 151–164. Kowalczyk Krzysztof, Th e Role of the Catholic Church during political transforma- tion in Poland (1989–2011), „Kirchliche Zeitgeschichte. Contemporary Church History” 2012, nr 2, s. 376–400. Kraś Ireneusz, Independence of Central Bank as a Basic for Institutional Politics of Monetary Policy, „Polish Political Science Yearbook” 2012, nr 41, s. 444–460. Kubas Sebastian, Węgierski parlamentaryzm: od narodzin do stanu obecnego z uwzględnieniem konstytucji z 2012 r., „Przegląd Sejmowy” 2012, nr 5, s. 194–214. Łabędź Krzysztof, Opozycja w VI kadencji Sejmu (2007–2010) / Th e Opposition in the VI Term Sejm (2007–2010), „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 176–194. Michalak Bartłomiej, Badanie zależności pomiędzy systemem wyborczym a syste- mem partyjnym przy wykorzystaniu metody indeksowej. Przypadek mieszanych systemów wyborczych w Rosji i na Ukrainie oraz proporcjonalnej reprezentacji w Polsce. „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 36, s. 94–113. Michalczuk-Wlizło Marta, Bichta Tomasz, Jednoizbowość jako cecha parlamentów państw bałtyckich, „Przegląd Prawa Konstytucyjnego” 2012, nr 1, s. 47–67. Potulski Jakub, Rosja w poszukiwaniu modelu reżimu politycznego – „poliarchia zachodnia” czy „azjatycka demokracja”, „Środkowoeuropejskie Studia Polityczne” 2012, nr 3, s. 51–167. Potulski Jakub, Rosyjscy gubernatorzy – powrót do wyborów bezpośrednich, „Nowa Polityka Wschodnia” 2012, nr 1, s. 54–74. Potz Maciej, Legitimation mechanisms as third-dimension power practices. Th e case of the Shakers, „Journal of Political Power” 2012, nr 3, s. 377–409. Polska bibliografi a politologiczna 217

Sieradzan Przemysław, Bodio Tadeusz, Th e Form of the Political System of the Karachay-Circassian Republic Among the Ruling Elites, „Polish Political Science Yearbook” 2012, s. 113–144. Żebrowski Andrzej, Bezpieczeństwo wewnętrzne państwa: wybrane problemy, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Politologica VIII”, Folia 119, Bezpieczeństwo wewnętrzne państwa, 2012, s. 6–26. Żmigrodzki Marek, Pozycja ustrojowa Prezydenta Gruzji – uregulowania konsty- tucyjne, „Zeszyty Naukowe Wyższej Szkoły Informatyki, Zarządzania i Admi- nistracji” 2012, nr 4, s. 261–271.

5. HISTORIA MYŚLI POLITYCZNEJ

Monografi e

Łaptos Józef, Europa marzycieli. Integracyjne wizje i projekty środkowoeuropejskiej emigracji politycznej (1940–1956), Wyd. Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, ss. 345.

Prace zbiorowe

Pomiędzy kontynuacją a zmianą. Studia z myśli politycznej, red. Jan Waskan, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, ss. 440.

Artykuły w pracach zbiorowych

Bartyzel Jacek, Myśl polityczna tradycjonalizmu hiszpańskiego (karlizmu) i jej recepcja w Polsce na przestrzeni XIX–XXI wieku, [w:] Polska a Hiszpania. Z dzie- jów koegzystencji dwóch narodów w XX wieku, red. M. Białokur, P. Jakóbczyk- -Adamczyk, Duet, Toruń – Opole – Piotrków Trybunalski 2012, s. 12–28. Bartyzel Jacek, Stefan Kisielewski jako publicysta i „zwierzę polityczne”, [w:] Dyso- nanse. Twórczość Stefana Kisielewskiego (1911–1991), red. A. Hejmej, K. Haw- ryszków, K. Cudzich-Budziak, Wyd. UJ, Kraków 2011, s. 37–72. Bielański Stefan, Chomeini; Herzl; Naser, [hasła słownikowe w:] Współczesne doktryny polityczne i prawne. Twórcy idei, teksty źródłowe, interpretacje, red. 218 Bibliografi a

W. Kozub-Ciembroniewicz et al., Księgarnia Akademicka, Kraków 2012, s. 40–48, 133–139, 211–215. Bielański Stefan, Ideas of Europe in Poland: Federalist projects for East and Central Europe, [w:] European Integration History between History and New Challenges, red. A. Landuyt, Il Mulino, Bologna 2012, s. 1–23. Chazbijewicz Selim, Dyktatura bez dyktatury. Antonio Salazar i jego polityka, [w:] Franco i Salazar. Europejscy dyktatorzy, red. M. Słęski, B. Szklarski red., Wyd. von borowiecky, Radzymin 2012, s. 173–183. Chazbijewicz Selim, Geneza nacjonalizmu Tatarów krymskich i nadwołżańskich, [w:] Nacjonalizmy różnych narodów. Perspektywa politologiczno-religioznawcza, red. B. Grott, O. Grott, Księgarnia Akademicka, Kraków 2012, s. 481–507. Chazbijewicz Selim, Myśl religijna i społeczna muzułmanów rosyjskich na przełomie XIX i XX wieku, [w:] Nowoczesność, Europa, islam. Religia a dylematy obywatel- stwa i wykluczenia, red. S. Chazbijewicz, M. Turowski, K. Skarbek, Instytut Studiów nad Islamem, Wrocław 2012, s. 37–46. Chmielewska Lucyna, Rola stowarzyszeń w fi lozofi i społecznej Edwarda Abramow- skiego, [w:] Lewica polska, t. 1, Koncepcje i ludzie, red. E. Krasucki, T. Sikorski, A. Wątor, Wrocławskie Wyd. Oświatowe, Wrocław 2012, t. 1, s. 101–117. Koziełło Tomasz, Rosja, Ukraina i Białoruś w koncepcjach politycznych rządów polskich (1989–2007), [w:] Obrazy Rosji i Rosjan w Polsce XIX i XX wieku: Opinia publiczna. Stosunki polsko- rosyjskie. Pamięć historyczna, red. E,. Kirwiel, E. Maj, E. Podgajna, Lublin 2012, Wyd. UMCS, s. 279–301. Pięta-Szawara Anna, Sylwetki polityków i działaczy elity Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego w latach 1949–1956 [w:] Wieś i ruch ludowy w Polsce i Europie, t. 1, W kręgu historii i tradycji, red. J. Gmitruk, A. Indraszczyk, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, Wydział Nauk Humanistycznych SGGW, Warszawa 2012, s. 421–434. Piwnicki Grzegorz, Wolność według Johna Stuarta Milla jako antycypacja współ- czesnego społeczeństwa obywatelskiego, [w:] Społeczeństwo obywatelskie jako wspólne dobro, red. L. Kacprzak, B. Koszel, A. Marcinkowski, Wyd. PWSZ, Piła 2012, s. 13–29. Ponczek Eugeniusz, Przyszłe geopolityczne położenie Rzeczypospolitej w polskiej myśli socjalistycznej (1939–1945), [w:] Lewica polska, t. 2, Działalność, red. E. Krasucki, T. Sikorki, A. Wątor, Wrocławskie Wyd. Oświatowe, Wrocław 2012, s. 255–278. Ponczek Eugeniusz, Opinie ośrodków politycznych polskiego państwa podziemnego w latach II wojny światowej wobec stanowiska Wielkiej Brytanii w kwestii usytu- Polska bibliografi a politologiczna 219

owania Rzeczypospolitej w przyszłym europejskim ładzie geopolitycznym, [w:] Polska – Europa – świat. Prace politologiczne i historyczne. Księga jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Edwardowi Olszewskiemu, red. M. Marczewska-Rytko, S. Stępień, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 693–736. Szczepański Dominik, Idea rządu ponadpartyjnego w myśli politycznej Unii Wol- ności, [w:] Rzeczywistość społeczna w badaniach młodych naukowców, red. Z. Dziemianko, W. Stach, Wyd. Wyższej Szkoły Handlu i Usług, Poznań 2012, s. 427–439. Szczepański Dominik, Polityka rolna w koncepcjach programowych ugrupowań liberalno-demokratycznych oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego (1993–1997), [w:] Partie i ruchy chłopskie i ludowe w Europie wobec problemów współczesności. Ziemia, rolnictwo, bezpieczeństwo, red. J. Gmitruk, A. Indraszczyk, S. Stępka, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, Wydział Nauk Humanistycznych SGGW, Warszawa 2012, s. 145–156. Szczepański Dominik, „Samorządna Rzeczpospolita” w dokumentach programo- wych Unii Wolności, [w:] Zarządzanie w samorządzie terytorialnym, red. A. Kołomycew, B. Kotarba, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 30–41. Szczepański Dominik, Th e Security of Poland in the process of European integration in the political thought of the Freedom Union party, [w:] Th e external and internal security of the European Union: a perspective for the Visegrad Group countries, red. Z. Sujkowska, Wyd. PWSZ, Piła–Banská Bystrica 2012, s. 135–147. Śliwa Michał, In Searching for Anti-Semitism. Th e Attitude of Polish Socialists to the Jewish Issue in the , [w:] Th e Jews of Częstochowa. Th e Fate of Częstochowa Jews 1945–2009, red. J. Mizgalski, J. Sielski, Wyd. Adam Marsza- łek, Toruń 2012, pp. 85–98. Śliwa Michał, Koncepcja ustroju politycznego Polski Józefa Siemieńskiego, [w:] W kręgu nauki o państwie, prawie i polityce. Księga dedykowana Profesorowi Markowi Żmigrodzkiemu, red. B. Dziemidok-Olszewska, W. Sokół, T. Bichta, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 1001–1014. Śliwa Michał, Der Militarismus und der Ausbruch des Ersten Welkrieges aus der Sicht polnischen Sozialiaste, [w:] Der Erste Weltkrieg und der Vielvölkerstaat: Sympo- sium 4. November 2011, Heeresgeschichtliches Museum Wien, Wien 2012, s. 151–163. Śliwa Michał, Stanisław Kutrzeba o wartości demokracji i parlamentaryzmu w ustroju politycznym Polski, [w:] Polska – Europa – świat. Prace politologiczne i historyczne. Księga jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Edwardowi Olszew- 220 Bibliografi a

skiemu z okazji 70. rocznicy urodzin, red. M. Marczewska-Rytko, S. Stępień, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 521–536. Śliwa Michał, Realny socjalizm, Ricardo David, Równość, Samorząd, Skarbek Fry- deryk, Socjalizm polski, Spółdzielczość, Staszic Stanisław, Stojałowski Stanisław, Syjonizm, Ściegienny Piotr, [hasła słownikowe w:] Słownik historii doktryn politycznych i prawnych, t. 5, hasła: R – Ś, red. K. Chojnicka, M. Jaskólski, Wyd. Sejmowe, Warszawa 2012, s. 60–62, 158–162, 217–220, 297–300, 422–424, 493–496, 567–571, 623–627, 643–647, 707–710, 759–762. Waskan Jan, Aspiracje terytorialne w myśli politycznej endecji do 1914 roku, [w:] Pomiędzy kontynuacją a zmianą.Studia z myśli politycznej, red. J. Waskan, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 101–118. Zacharias Michał, Idee, utopie, rzeczywistość. Myśl polityczna Milovana Djilasa, [w:] Pomiędzy kontynuacją a zmianą. Studia z myśli politycznej, red. J. Waskan, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 362–390.

Artykuły w czasopismach i internecie

Bar Joanna, Wkład polskiej myśli politycznej w budowanie idei europejskiej jedności, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Politologica VII”, Folia 113, Europejskie wyzwania XXI wieku, 2012, s. 19–33. Chmielewska Lucyna, Pactum subiectionis Richarda Hookera i jego wpływ na kontraktualizm Johna Locke’a, „Gentes & Nationes” 2012, nr 1, s. 23–38. Chmielewska Lucyna, Przymierze biblijne w żydowskiej tradycji politycznej, „e-Poli- tikon” 2012, nr 3, s. 215–239. Cwynar Katarzyna, Religia polityczna czy państwo religijne?, „Σοφία. Pismo fi lozo- fów krajów słowiańskich” 2011, nr 11, s. 197–211. Cwynar Katarzyna, Ignacy Solarz – twórca Wiejskiego Uniwersytetu Orkanowego i działacz ruchu spółdzielczego, „Σοφία. Pismo fi lozofów krajów słowiańskich” 2011, nr 11, s. 331–344. Cwynar Katarzyna, Tolerancja w polskiej myśli katolickiej na przykładzie poglądów Piotra Jaroszyńskiego, „Przegląd Religioznawczy” 2011, nr 2, s. 83–90. Dawidowicz Aneta, Inspiracje myśli politycznej Stronnnictwa Narodowego (1928– –1939), „Edukacja Humanistyczna” 2011, nr 2, s. 83–91. Dawidowicz Aneta, Stan badań nad dziejami i myślą polityczną Narodowej Demo- kracji, „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 33, s. 235–251. Polska bibliografi a politologiczna 221

Jaeschke Andrzej, Od panhellenizmu do Paneuropy. Idee integracji europejskiej w myśli politycznej do 1939 roku, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Politologica VII”, Folia 113, Europejskie wyzwania XXI wieku, 2012, s. 3–18. Koziełło Tomasz, Rola kobiety w koncepcjach ideowych Ligi Polskich Rodzin, „Poli- tyka i Społeczeństwo” 2012, nr 10, s. 71–79. Pięta-Szawara Anna, Portret zbiorowy liderów Polskiej Partii Socjalistycznej (1944–1948), „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 10, s. 119–128. Stępień Stefan, Problem wolności partii politycznych w materiałach przygotowaw- czych „odrodzonej” PPS do prac nad projektem konstytucji, „Polityka i Społeczeń- stwo” 2012, nr 12, s. 129–140. Szczepański Dominik, Wizja państwa w myśli politycznej Unii Wolności, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 10, s. 151–159. Zacharias Michał, Narodziny stalinisty. Myśl polityczna Milovana Djilasa w okresie międzywojennym (do napadu państw osi na Jugosławię w kwietniu 1941 r.), „Dzieje Najnowsze” 2012, nr 1, s. 35–69. Zacharias Michał, Od stalinizmu do „herezji”. Myśl polityczna Milovana Djilasa w latach 1941–1949, „Studia z Dziejów Rosji i Europy Środkowo-Wschodniej” 2012, nr 47, s. 76–116.

6. HISTORIA I GEOGRAFIA POLITYCZNA

Monografi e

Gąsiorowski Andrzej, Komenda Obrońców Polski. Okręg Pomorze, Fundacja Gene- rał Elżbiety Zawackiej, Toruń 2012, ss. 240. Kochnowski Roman, Państwo stanowe czy dyktatura proletariatu? Geneza upadku austriackiej demokracji w latach 1927–1934. Studium politologiczne, Wydawnic- two Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, ss. 252. Kochnowski Roman, Pojedynek koło Zatoki Rekina 19 XI 1941, Pola Bitew, nr 18, Wyd. INFORTeditions, Zabrze–Tarnowskie Góry 2012, ss. 96. Kozera Andrzej, Dionizjusz Czubala, Wojenne opowieści wspomnieniowe, Wyższa Szkoła Umiejętności Zawodowych, Gminny Związek Rolników Kółek i Orga- nizacji Rolniczych, Kielce–Pińczów 2012, ss. 220. Nowak Edmund, Rozrachunki z przeszłością. Śledztwa i procesy oraz inne następ- stwa funkcjonowania powojennych obozów na Górnym Śląsku, Wyd. Uniwersy- tetu Opolskiego, Opole 2012, ss. 288. 222 Bibliografi a

Piątkowska-Stepaniak Wiesława, Polska w Nowym Jorku. Idee, spory, nadzieje emigracji politycznej w latach 1940–1990, Wyd. Uniwersytetu Opolskiego, Opole 2012, ss. 504. Sierzputowska Kamila, Polscy emigranci w Berlinie Zachodnim. Od wprowadzenia stanu wojennego do czasu politycznego przełomu, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, ss. 268.

Prace zbiorowe

Polska wobec zagrożenia ze strony Trzeciej Rzeszy, red. Henryk Ćwięk, Zdzisław Cutter, Wyd. Naukowe Akademii im. Jana Długosza, Częstochowa 2012, ss. 404. W kręgu historii, politologii i edukacji. Studia i szkice dedykowane Profesorowi Witoldowi Wojdyle, red. Zbigniew Karpus, Grzegorz Radomski, Michał Strzelecki, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, ss. 1122.

Artykuły w pracach zbiorowych

Alabrudzińska Elżbieta, Działalność i losy wojenne biskupa Juliusza Burschego, [w:] Kościoły chrześcijańskie w systemach totalitarnych, red. J. Kłaczkow, W. Rozyn- kowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 115–132. Alabrudzińska Elżbieta, Działalność oświatowa i kulturalna Kościołów prote- stanckich w Drugiej Rzeczypospolitej, [w:] W kręgu historii, politologii i edu- kacji. Studia i szkice dedykowane Profesorowi Witoldowi Wojdyle, red. Z. Kar- pus, G. Radomski, M. Strzelecki, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, s. 105–126. Alabrudzińska Elżbieta, Kościoły luterańskie w Polsce w latach 1918–1939, [w:] Kościoły luterańskie na ziemiach polskich (XVI–XX w.), t. 3, W ramach Rzeczy- pospolitej, państw ościennych i na emigracji, red. J. Kłaczkow, Wyd. Adam Mar- szałek, Toruń 2012, s. 7–49. Alabrudzińska Elżbieta, Szenderowski Ludwik (1873–1933), [w:] Polski słownik biografi czny, t. 48, z. 2, Instytut Historii PAN, Kraków–Warszawa 2012, s. 184. Alabrudzińska Elżbieta, Szenderowski Ludwik, pseudonim Witold (1905–1993), [w:] Polski słownik biografi czny, t. 48, z. 2, Instytut Historii PAN, Kraków–Warszawa 2012, s. 184–186. Bäcker Roman, Struktury poziome PZPR, [w:] Opozycja demokratyczna w PRL Polska bibliografi a politologiczna 223

w latach 1976–1981, red. W. Polak, J. Kufel, P. Ruchlewski, Europejskie Centrum Solidarności, Gdańsk 2012, s. 304–327. Bielański Stefan, La Polonia e lo stalinismo, [w:] Memoria d’Europa. Rifl essioni su ditatture, autoritarismo, bonapartismo e svolte democratiche, red. G. Laschi, FrancoAngeli, Milano (Włochy) 2012, s. 111–123. Bierzyńska-Sudoł Magdalena, Sudoł Adam, Działalność Zbigniewa Mieczkowskiego na rzecz podtrzymywania tożsamości narodowej emigrantów polskich w Wielkiej Brytanii, [w:] Pomiędzy kontynuacją a zmianą. Studia z myśli politycznej, red. J. Waskan, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 335–361. Bierzyńska-Sudoł Magdalena, Sudoł Adam, Źródła do dziejów harcerstwa na obczyźnie w zbiorach Muzeum Dyplomacji i Uchodźstwa Polskiego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, [w:] Studia z dziejów harcerstwa na obczyź- nie (1912–1946), red. S. Łopato, L. Nowak, M. Szczerbiński, PTNKF, Gorzów Wielkopolski 2012, s. 341–355. Cimek Henryk, Udział Polskiego Stronnictwa Ludowego „Wyzwolenie” w pracach nad konstytucją w Sejmie Ustawodawczym (1919–1921), [w:] Wieś i ruch ludowy w Polsce i Europie, t. 1, red. J. Gmitruk, A. Indraszczyk, Muzeum Historii Pol- skiego Ruchu Ludowego, Wydział Nauk Humanistycznych SGGW, Warszawa 2012, s. 73–86. Cimek Henryk, Sprawa Litwy Środkowej w Sejmie Wileńskim i w Sejmie Ustawo- dawczym w Warszawie, [w:] Polska – Europa – świat. Prace politologiczne i historyczne. Księga jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Edwardowi Olszew- skiemu z okazji 70. rocznicy urodzin, red. M. Marczewska-Rytko, S. Stępień, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 821–836. Cutter Zdzisław, Polish Sappers in the Libyan Campaing 1940–1942, [w:] Tobruck in the Second World War Struggle and Remembrance, red. J. Zuziak, Bellona, Warsaw 2012, s. 213–224. Foryś Grzegorz, Wielokierunkowa opozycja parlamentarna w okresie rządów Kazi- mierza Marcinkiewicza i Jarosława Kaczyńskiego (2005–2007), [w:] Opozycja parlamentarna w Polsce w latach 1997–2011, red. K. Łabędź, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, s. 130–163. Gąsiorowski Andrzej, Policja niemiecka w Gdańsku w latach II wojny światowej (struktury-zadania-działalność), [w:] Policja gdańska na przestrzeni wieków. Wybrane zagadnienia, red. A. Gąsiorowski, Wyd. Gdańskie, Gdańsk 2012, s. 91–120. Gąsiorowski Andrzej, Mieszkancy Gdyni i okolicznych powiatów w Sonderfahn- dungsbuch Polen, [w:] Wysiedlenia Polaków z Gdyni w latach 1939–1945 przez 224 Bibliografi a

okupanta niemieckiego, Stowarzyszenie Gdynian Wysiedlonych, Gdynia 2012, s. 1–41. Hołub Adam, Rola „czynników materialnych” w walce o tron państwa polskiego w końcu XVII wieku, [w:] Społeczno-prawne aspekty przeciwdziałania korupcji, red. J. Bil, A. Wawrzusiszyn, Wyd. Wyższej Szkoły Policji, Szczytno 2012, s. 163–179. Kącka Katarzyna, Niemcy w polskiej debacie politycznej oraz propagandzie (1944– –1947), [w:] W kręgu historii, politologii i edukacji. Studia i szkice dedykowane Profesorowi Witoldowi Wojdyle, red. Z. Karpus, G. Radomski, M. Strzelecki, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, s. 197–217. Kisielewicz Danuta, Między PSL a SL. Arka Bożek – wicewojewoda śląski w ruchu ludowym w latach 1945–1949, [w:] Wieś i ruch ludowy w Polsce i Europie, t. 1, W kręgu historii i tradycji, red. J. Gmitruk, A. Indraszczyk, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, SGGW, Warszawa. 2012, s. [b.d.]. Kisielewicz Danuta, Obchody 20. rocznicy III powstania Śląskiego w środowisku polskiej emigracji w Wielkiej Brytanii w 1941 roku, [w:] Spór o Górny Śląsk 1919–1922. W 90. Rocznicę wybuchu III powstania śląskiego, red. M. Białokur, A. Dawid. Narodowe Centrum Kultury, Opole 2012, s. 273–290. Kisielewicz Danuta, Poglądy polityczne ofi cerów polskich w niewoli niemieckiej w cza- sie II wojny światowej, [w:] Wojskowość – bezpieczeństwo – wychowanie. Księga jubileuszowa Profesora Lecha Wyszczelskiego w 70. rocznicę urodzin, t. 2, red. M. Wiśniewska, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny, Siedlce 2012, s. 21–31. Kisielewicz Danuta, Zasługi Arki Bożka i jego rodziny dla polskości Górnego Śląska, [w:] Rodzina na Śląsku 1939–1945. Dezintegracja, migracje, codzienność, red. A. Dawid, A. Maziarz, Polskie Towarzystwo Historyczne, IPN, Opole–Warszawa 2012, s. 89–113. Klepka Rafał, Kryzys polityczny lat 2010–2011 w Królestwie Belgii – geneza i możliwe następstwa, [w:] Na tropach twórczości i czasów minionych. Księga Jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Damianowi Tomczykowi, red. M. Cetwiński, A. Czajkow- ska, Wyd. Akademii im. Jana Długosza, Częstochowa 2012, s. 453–467. Kobierecki Michał, Państwa niemieckie na igrzyskach olimpijskich podczas zimnej wojny. Od współpracy do rywalizacji, [w:] Sąsiedztwo i pogranicze. Między kon- fl iktem a współpracą, t. 1, red. R. Łoś, J. Reginia-Zacharski, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012, s. [b.d.]. Kończak Izabela, Związek Muzułmanek Tatarstanu i jego rola w odrodzeniu poczu- cia tożsamości religijnej kobiet, [w:] Wymiary tożsamości, t. 5, red. G. Cyran, E. Skorupska-Raczyńska, Wyd. PWSZ, Gorzów Wielkopolski 2011, s. 89–102. Polska bibliografi a politologiczna 225

Kończak Izabela, Muzułmanie w Rosji – wyzwania współczesności, [w:] Islam w Europie, red. M. Widy-Behiesse, Wyd. Akademickie Dialog, Warszawa 2012, s. 155–165. Kończak Izabela, Мусульманские организации в Польше, [w:] Ближний Восток и современность. Сборник статей, ред. М.Р. Арунова, В.А. Исаев, А.О. Филонтк, Ивран, Москва 2012, s. 59–75. Kraś Ireneusz, Polityka gospodarcza Niemiec przed i w czasie II wojny światowej, [w:] Polska wobec zagrożenia ze strony Trzeciej Rzeszy, red. H. Ćwięk, Z. Cutter, Wyd. Akademii im. Jana Długosza, Częstochowa 2012, s. 357–367. Łabędź Krzysztof, Koncepcje współpracy opozycji krajów bloku wschodniego wysu- wane w publikacjach opozycji polskiej w latach 80. XX wieku, [w:] Solidarność i opozycja polityczna w Europie Środkowo-Wschodniej w latach 80. XX wieku, red. J.R. Sielezin, M. Golińczak, Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2012, ss. 47–63. Łaptos Józef, Obrona polskiej racji stanu przez środowiska emigracyjne w latach 1945–1955, [w:] Amerykomania. Księga Jubileuszowa ofi arowana prof. Andrze- jowi Manii, t. 2, red. W Biernacki, A. Walaszek, Wyd. UJ, Kraków 2012, s. 493–511. Machelski Zbigniew, Włochy i stosunki polsko-włoskie w XX wieku. Studia z dziejów idei, historii i kultury, [w:] Reżim faszystowski we Włoszech. Ideologie nowego autorytaryzmu, Wyd. Uniwersytetu Opolskiego, Opole 2012, s. 79–109. Mikołajczyk Magdalena, O demokracji z perspektywy niedemokracji, o myśli poli- tycznej nie wprost artykułowanej. Charakterystyka dyskursu lat 50. i 60. (Komu- nikowanie myśli demokratycznej w systemie autorytarnym, [w:] Między aprobatą a odrzuceniem. Demokracja polska w publicystyce i praktyce politycznej XX i XXI wieku, red. M. Strzelecki, WSIiE TWP, Olsztyn 2012, s. 103–119. Orlof Ewa, Deklaracja unii polsko-słowackiej z 29 września 1938 roku i jej wojenne reperkusje, [w:] Od Lwówka Śląskiego do Lwowa. Studia i materiały z dziejów południowej Polski, red. Z. Budzyński, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rze- szów 2012, s. 298–312. Piwnicki Grzegorz, Polska marynarka wojenna. Tradycje i rzeczywistość polityczna w XX wieku, [w:] Polska – Europa – świat. Prace politologiczne i historyczne. Księga jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Edwardowi Olszewskiemu z okazji 70. rocznicy urodzin, red. M. Marczewska-Rytko, S. Stępień, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 49–79. Sadowski Sławomir, Bój 1 pułku legionów polskich pod Laskami (21–26 X 1914 r.) w oczach uczestników, [w:] Tabula Gratulatoria, red. D. Mierzejewski, S. Sadow- ski, Wyd. PWSZ, Piła 2012, s. 117–140. 226 Bibliografi a

Sielski Jerzy, Political Conditioning in Poland aft er World War II and National Minorities, Using the Jewish Community as an Example, [w:] Th e Jews of Często- chowa. Th e Fate of Częstochowa Jews 1945–2009, red. J. Mizgalski, J. Sielski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 69–84. Tebinka Jacek, From „Liberation” to Détente. Britain and Anticommunist Movement in Soviet Satellites, [w:] Anti-Communist Resistance in Central and Eastern Europe, red. P. Jasek, Ústav Pamati Národa, Bratislava 2012, s. 805–819. Tebinka Jacek, Polityka Wielkiej Brytanii wobec opozycji demokratycznej w Polsce i innych krajach bloku radzieckiego w latach 1975–1980, [w:] Opozycja demokra- tyczna w PRL w latach 1976–1980, red. W. Polak, P. Ruchlewski, J. Kufel, Euro- pejskie Centrum Solidarności, Gdańsk 2012, s. 266–285. Trzcielińska-Polus Aleksandra, Historyczne determinanty polityki wschodniej Polski (ze szczególnym uwzględnieniem stosunków polsko-ukraińskich), [w:] Partnerstwo Wschodnie. Wielka szansa dla Europy / Eastern Partnership. Great chance for Europe, red. J. Sawczuk, Wyd. Wyższej Szkoły Bankowej, Poznań–Chorzów 2011, s. 57–68. Walczak Jan, Polska droga do wolności i kapitalizmu, [w:] Na tropach twórczości i czasów minionych. Księga Jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Damianowi Tomczykowi, red. M. Cetwiński, A. Czajkowska, Wyd. Akademii im. Jana Długo- sza, Częstochowa 2012, s. 233–274. Walczak Jan, Potrzeba nowego spojrzenia na kampanię wrześniową 1939 r. (Na przykładzie obrony Śląska i działań Armii „Kraków”), [w:] Polska wobec zagroże- nia ze strony Trzeciej Rzeszy, red. H. Ćwięk, Z. Cutter, Wyd. Akademii im. Jana Długosza, Częstochowa 2012, s. 273–303. Woźniak Marta, Far from Aram-Nahrin: Th e Suryoye Diaspora Experience, [w:] Border Terrains: World Diasporas in 21st Century, red. A. Eamer, Inter-Discipli- nary Press, Oxford 2012, s. 73–83. Woźniak Marta, Egipska rewolucja w krzywym zwierciadle politycznych karykatur, [w:] Bunt czy rewolucja? Przemiany na Bliskim Wschodzie po 2010 roku, red. K. Górak-Sosnowska, K. Pachniak, Wyd. Ibidem, Łódź 2012, s. 202–223. Woźniak Marta, Społeczności LGBT i ich organizacje na Bliskim Wschodzie, [w:] Queer a islam. Alternatywna seksualność w kulturach muzułmańskich, red. K. Górak-Sosnowska, Smak Słowa, Sopot 2012, s. 197–219. Woźniak Marta, Asyryjski Kościół Wschodu i Syryjski Kościół Ortodoksyjny a kształ- towanie się współczesnej tożsamości asyryjsko-aramejskiej, [w:] Religia w stosun- kach międzynarodowych. 10-lecie współpracy Instytutu Stosunków Międzynaro- dowych ze Zgromadzeniem Słowa Bożego (SVD), red. A.M. Solarz, H. Schreiber, Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012, s. 287–300. Polska bibliografi a politologiczna 227

Woźniak Marta, Czy muzułmanie mogą być „lagom”? Różne oblicza islamu w Szwe- cji, [w:] Islam w Europie. Bogactwo różnorodności czy źródło konfl iktów?, red. M. Widy-Behiesse, Dialog, Warszawa 2012, s. 231–243. Zdulski Krzysztof, Idea paktu śródziemnomorskiego jako główny fi lar bezpieczeń- stwa Turcji w drugiej połowie lat trzydziestych XX wieku, [w:] Europejska Polityka Sąsiedztwa w regionie śródziemnomorskim, red. A. Barcik, R. Jankowska, G. Libor, Wyd. Naukowe Akademii Techniczno-Humanistycznej, Bielsko-Biała 2012, s. 214–225. Żebrowski Andrzej, Organy bezpieczeństwa w Polsce w latach 1944–1983: wybrane problemy i postulaty badawcze, [w:] Wybrane problemy badawcze polskiej historii wojskowej, red. K. Kościelniak, Z. Pilarczyk, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 233–254.

Artykuły w czasopismach

Bartyzel Jacek, „Hiszpański łącznik” Jędrzeja Giertycha. Przyczynek do źródeł infor- macji autora Hiszpanii bohaterskiej na temat karlizmu, „Templum Novum” 2013, nr 13, s. 92–104. Chałupczak Henryk, Poland’s Strategy to Neutralize the German Minority’s Petitions at the League of Nations in the Interwar Period, „Studies in Politics and Society” 2012, nr 9, s. 16–42. Chałupczak Henryk, Polityka neutralizacji przez Polskę niemieckich petycji mniej- szościowych do Rady Ligi Narodów w okresie międzywojennym, „Polityka i Spo- łeczeństwo” 2012, nr 9, s. 7–27. Cimek Henryk, Żydzi w ruchu komunistycznym w Polsce w latach 1918–1937, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 27–41. Cimek Henryk, Ukraińcy w ruchu rewolucyjnym w II Rzeczypospolitej, „Zeszyty Wiejskie” 2012, nr 17, s. 95–106. Ćwięk Henryk, Służba Polsce majora Jana Henryka Żychonia na obczyźnie w latach 1939–1944, „Przegląd Polonijny” 2012, nr 3, s. 389–402. Delong Marek, Episkopat Polski wobec podpisania i ratyfi kacji konkordatu z 28 lipca 1993 roku, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 80–88. Hofman Iwona, „Ja żyję sprawami kraju”. Sylwetka polityczna Jerzego Giedroycia w świetle archiwum osobistego, „Studia Polityczne PAN” 2011, nr 28, s. 259–374. Hofman Iwona, Stefan Kisielewski w „Kulturze”, „Studia Medioznawcze” 2012, nr 3, s. 81–96. 228 Bibliografi a

Hofman Iwona, Tematy polsko-ukraińskie Bohdana Osadczuka w paryskiej „Kultu- rze”, „Przegląd Politologiczny” 2011, nr 3, s. 185–194. Knopek Jacek, Polityka Polski wobec krajów arabskich w świetle notatki Kierownic- twa MSZ z 1973 roku, „Politeja” 2012, nr 19, s. 323–341. Maj Ewa, Nieposłuszeństwo obywatelskie w strategii politycznej Narodowej Demo- kracji 1893–1939, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 10, s. 90–99. Mich Włodzimierz, Les propriétaires terriens après la Première Guerre mondiale, „Annales UMCS Sectio K: Politologia” 2011, nr 2, s. 75–90. Orlof Ewa, Kamiński Marek Kazimierz, Wojenne plany Hitlera w 1937 roku, „Studia z Dziejów Rosji i Europy Środkowo-Wschodniej” 2012, nr 47, s. 273–286. Pawlikowski Grzegorz, Między lojalnością państwową a narodową. Ukraińsko- -Włościański Klub Sejmowy (1922–1927), „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 217–225. Piwnicki Grzegorz, Epizody morskie w Powstaniach Listopadowym i Styczniowym, „Tygiel. Kwartalnik kulturalny” 2012, nr 1, s. 56–63. Stępnik Krzysztof, Pułkownik Redl. Polityczne wątki afery w prasie polskiej, „Balca- nica Posnaniensia” 2012, nr 19, s. 263–300. Szczurowski Maciej, Źródła konfl iktu litewsko-polskiego, „Studia Orientalne” 2012, nr 1, s. 170–191. Wróblewski Bartosz, Propozycje Johna Bagota Glubba dla władz brytyjskich w kwe- stii rozwiązania konfl iktu w Palestynie w 1946 r., „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 36, s. 267–282. Zdulski Krzysztof, Przesłanki, negocjacje i ogłoszenie brytyjsko-tureckiej deklaracji o wzajemnej pomocy z 12 maja 1939 roku, „Acta Universitatis Lodziensis”, Folia Historica 89, 2012, s. 121–150. Zieliński Konrad, Polscy komuniści w Rosji wobec ewakuacji i repatriacji ludności cywilnej i polskich jeńców wojennych w latach 1920–1925, „Dzieje Najnowsze” 2012, nr 1, s. 13–34. Żebrowski Waldemar, „Zesłanie” Mieczysława Moczara do Olsztyna w 1948 roku. Pierwsze decyzje polityczne i ich skutki, „Szkice Humanistyczne” 2012, nr 1, s. 217–231. Polska bibliografi a politologiczna 229

7. SOCJOLOGIA I PSYCHOLOGIA POLITYKI

Monografi e

Drelich Sławomir, Wojny trybuna ludowego. Przypadek Andrzeja Leppera, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2013, ss. 278. Pierzchalski Filip, Morfogeneza przywództwa politycznego. Pomiędzy strukturą a podmiotowością sprawczą, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2013, ss. 353.

Prace zbiorowe

Bydgoszcz. Współczesne oblicze miasta, red. Albert S. Kotowski, Sławomir Sadowski, Wyd. Logo, Bydgoszcz 2012, ss. 190. Central Europe on the Th reshold of the 21st Century. Interdisciplinary Perspectives on Challenges in Politics and Society, red. Lucyna Czechowska, Krzysztof Olszew- ski, Cambridge Scholars Publishing, Newcastele upon Tyne 2012, ss. 401. Integracja polityczna Polaków w Austrii, red. Ewa Nowak, Ewa Bernacka, Rafał Riedel, Stacja Naukowa PAN w Wiedniu, Wiedeń 2012, ss. 132. Młodzi o polityce. Idee – instytucje – obywatele, red. Agnieszka Turska-Kawa, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, ss. 251. My już jesteśmy zjedzeni… Rola i znaczenie prawosławia w konfl ikcie etnicznym w Dolinie Preszewa, red. Radosław Zenderowski, Instytut Politologii UKSW, Warszawa 2012, ss. 489. Nowoczesność, Europa, islam. Religia a dylematy obywatelstwa i wykluczenia, red. Selim Chazbijewicz, Mariusz Turowski, Karolina Skarbek, Instytut Studiów nad Islamem, Wrocław 2012, ss. 333. Obrazy dookoła świata. Postrzeganie i prezentowanie kultur w dobie transkulturo- wości, red. Joanna Bielska-Krawczyk, Sylwia Kołos, Magdalena Mateja, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2013, ss. 408. Odsłony współczesnej polityki, red. Janusz Golinowski, Artur Laska, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, ss. 282. Różnice kulturowe w biznesie, red. Radosław Zenderowski, Bartosz Koziński, Wyd. CeDeWu, Warszawa 2012, ss. 329. „Русский медведь”. История, семиотика, политика, ред. О.В. Рябов, А. де Лазари, Новое литературное обозрение, Москва 2012, ss. 368. 230 Bibliografi a

Artykuły w pracach zbiorowych

Chazbijewicz Selim, Dialog chrześcijańsko-muzułmański w Polsce w kontekście sytuacji dialogicznej w Rosji, na Białorusi i Ukrainie, [w:] Dialog chrześcijańsko- -muzułmański. Klucz do wspólnej przyszłości, red. M. Lewicka, C. Łapicz, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, s. 179–187. Chodubski Andrzej, Kobieta w obrazie polskiego życia społeczno-politycznego, [w:] Kobiety w życiu kulturowym Polski i świata, red. A. Chodubski, A. Frączek, B. Słobodzian, Wyd. Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej, Gdańsk 2012, s. 11–22. Chodubski Andrzej, Pomiędzy kontynuacją a zmianą. O polskiej kulturze politycz- nej, [w:] Pomiędzy kontynuacją a zmianą. Studia z myśli politycznej w darze Profesorowi Andrzejowi Wojtasowi w siedemdziesiątą rocznicę urodzin, red. J. Waskan, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 87–100. Czapnik Sławomir, Czterej jeźdźcy apokalipsy polskiej nauki i szkolnictwa wyższego: utowarowienie, technokratyzacja, alienacja i konformizm, [w:] Wiedza, ideologia, władza. O społecznej funkcji uniwersytetu w społeczeństwie rynkowym, Scholar, Warszawa 2012, s. [b.d.]. Gładkowski Krzysztof, Dziedzictwo kulturowe jako część osobowości i jego instru- mentalizacja w życiu społeczno-politycznym, [w:] Dziedzictwo kulturowe – „nad- bagażem” codzienności?, red. H. Rusek, K. Czerwińska, K. Marcol, Wyd. Uniwer- sytetu Śląskiego, Katowice 2012, s. 9–27. Gładkowski Krzysztof, Ziemia rodzinna w pamięci indywidualnej i zbiorowej pro- testantów z Górnego Śląska, [w:] Pamięć zbiorowa i tożsamość w Europie Środ- kowo-Wschodniej. Kontynuacja – konfl ikt – zmiana, red. E. Jurczyńska-McClu- skey, P. Bałdys, K. Piątek, Wyd. Naukowe Akademii Techniczno-Humanistycznej, Bielsko-Biała 2012, s. 51–61. Góra-Szopiński Dariusz, Media, think tanki i akademia w amerykańskich wojnach kulturowych, [w:] W kręgu historii, politologii i edukacji. Studia i szkice dedyko- wane Profesorowi Witoldowi Wojdyle, red. Z. Karpus, G. Radomski, M. Strzelecki, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, s. 443–473. Kącka Katarzyna, Poszukiwanie wspólnej przeszłości – na drodze do normalizacji stosunków polsko-niemieckich na przełomie XX i XXI, [w:] Obszary akademickiej wiedzy naukowej. Prawo i społeczeństwo. Fizyka. Tematy do dyskusji na XXI wiek, red. M. Gwoździcka-Piotrowska, J. Wiśniewski, P. Ziobrowski, Altus, Poznań 2012, s. 76–91. Polska bibliografi a politologiczna 231

Kącka Katarzyna, Shared memory. Th e sources of Polish and German perception of history aft er the system transformation, [w:] Central Europe on the Th reshold of the 21st Century. Interdisciplinary Perspectives on Chanllenges in Politics and Society, red. L. Czechowska, K. Olszewski, Cambridge Scholars Publishing, Newcastle upon Tyne 2012, s. 35–52. Kołodziej Szymon, Tożsamość regionalna w globalnej wiosce. Uwarunkowania identyfi kacji politycznych Polaków, [w:] Decentralizacja współczesnego państwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Kato- wice 2013, s. 23–38. Laska Artur, Doktryna i ruchy Nowej Lewicy wobec kapitalistycznej cywilizacji industrialnej, [w:] Pomiędzy kontynuacją a zmianą. Studia z myśli politycznej, red. J. Waskan, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 175–194. Laska Artur, Idea demokracji w kontekście interpretacji sprawiedliwości społecznej w okresie zmiany systemowej w Polsce, [w:] Między aprobatą a odrzuceniem. Demokracja polska w refl eksji i praktyce politycznej XX i XXI wieku, red. M. Strze- lecki, Wyd. Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii TWP, Olsztyn 2012, s. 189–204. Laska Artur, Politologiczne determinanty technokratyzacji polityki, [w:] Odsłony współczesnej polityki, red. J. Golinowski, A. Laska, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 52–65. Lazari Andrzej de, Riabow Oleg, Два медведя: государство и народ в польской межвоенной карикатуре, [w:] „Русский медведь”. История, семиотика, политика, ред. О.В. Рябов, А. де Лазари, Новое литературное обозрение, Москва 2012, s. 150–166. Mikołajczyk Magdalena, O satysfakcji – w postnowoczesnym społeczeństwie, polityce (osobliwie polityce polskiej) i w doświadczeniach indywidualnych, [w:] Obywatel, instytucje, władza na przełomie XX i XXI wieku. Księga dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Godlewskiemu, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 15–38. Minkner Kamil, Rytualna nieczystość jako kategoria dystynkcji społecznej na przy- kładzie instytucji i praktyki niedotykalności w Indiach, [w:] Brud. Idee – dylematy – sprawy, red. M. Sztandara, Wyd. Uniwersytetu Opolskiego, Opole 2012, s. [b.d.]. Nocoń Jarosław, Między przywództwem a aktywizacją. Uwagi na temat przeobrażeń elity politycznej w Polsce, [w:] Między aprobatą a odrzuceniem. Demokracja polska w refl eksji i praktyce politycznej XX i XI wieku, red. M. Strzelecki, Wyd. Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii TWP, Olsztyn 2012, s. 273–282. 232 Bibliografi a

Sielski Jerzy, Osobowość Michaiła Gorbaczowa i jej wpływ na decyzje polityczne, [w:] Obywatel – instytucje – władza na przełomie XX i XXI wieku, red. D. Kar- nowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 401–416. Sieradzan Przemysław, Rola kobiet w najnowszej historii politycznej Chin, [w:] Kobiety w życiu kulturowym Polski i świata, red. A. Chodubski, A. Frączek, B. Słobodzian, Wyd. Gdańskiej Wyższej Szkoły Humanistycznej, Gdańsk 2012, s. 228–248. Stelmach Katarzyna, Młodzi w programach wyborczych PO, PiS, SLD i PSL (wybory parlamentarne 2005, 2007, 2011 w ujęciu porównawczym), [w:] Młodzi o polityce. Idee – instytucje – obywatele, red. A. Turska-Kawa, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 123–155. Turska-Kawa Agnieszka, Aktywizacja polityczna młodzieży, [w:] Młodzi o polityce. Idee – Instytucje – Obywatele, red. A. Turska-Kawa, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 8–26. Turska-Kawa Agnieszka, A sense of alienation of the unemployed on the example of the inhabitants of the , [w:] Sociálna práca, manažment a ekonómia – s aplikáciou na podmienky trvalo udržateľného rozvoja sociálnych služieb, red. Ľ. Pekarčík, E. Janigová, Vydavateľstvo Katolíckej univerzity v Ružomberku, Ružomberok 2012, s. 338–349. Turska-Kawa Agnieszka, Zaufanie polityczne a zachowania wyborcze, [w:] Obywa- tel, instytucje, władza na przełomie XX i XXI wieku. Księga Pamiątkowa dedyko- wana Profesorowi Tadeuszowi Godlewskiemu, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 174–189. Wasiuta Sergiusz, Korupcja na Ukrainie: przyczyny, rodzaje, realia w postkomuni- stycznym kontekście, [w:] Wybrane problemy społeczno-gospodarcze i zarządzania w administracji, red. W. Mikołajczewska, M. Fierek, Wyd. GWSA, Gdańsk 2011, s. 325–358. Wichura Jarosław, Preferencje polityczne a wolność słowa, [w:] Preferencje polityczne 2012, nr 3, red. A. Turska-Kawa, Z. Widera, W. Wojtasik, Centrum Innowacji, Transferu Technologii i Rozwoju Fundacja Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, s. 77–89. Wróbel Sylwester, Th e social functions of the city, [w:] Th e Jews of Częstochowa. Th e fate of Częstochowa Jews 1945–2009, red. J. Mizgalski, J. Sielski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 117–136. Zasuń Anna, Psycho-social and psycho-political diversity within the concept of identity – with specifi c reference to the Jewish Community, [w:] Th e Jews of Czę- Polska bibliografi a politologiczna 233

stochowa. Th e Fate of Częstochowa Jews 1945–2009, red. J. Mizgalski, J. Sielski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 137–169. Zenderowski Radosław, Religia, etnonacjonalizm i tożsamość narodowa: powiązania i modele relacji (ujęcie teoretyczne), [w:] My już jesteśmy zjedzeni… Rola i zna- czenie prawosławia w konfl ikcie etnicznym w Dolinie Preszewa, red. R. Zende- rowski, Instytut Politologii UKSW, Warszawa 2012, s. 15–124. Zenderowski Radosław, Rola i znaczenie prawosławia w kształtowaniu serbskiej świadomości narodowej, [w:] My już jesteśmy zjedzeni… Rola i znaczenie prawo- sławia w konfl ikcie etnicznym w Dolinie Preszewa, red. R. Zenderowski, Instytut Politologii UKSW, Warszawa 2012, s. 125–213. Zenderowski Radosław, Wiśniewski Rafał, Zarzecki Marcin, Religia (prawosławna) w konfl ikcie etnicznym w tzw. Dolinie Preszewa i Miedwiedzi: wyniki badań terenowych, [w:] My już jesteśmy zjedzeni… Rola i znaczenie pra-wosławia w konfl ikcie etnicznym w Dolinie Preszewa, red. R. Zenderowski, Instytut Polito- logii UKSW, Warszawa 2012, s. 349–436. Żakowska Magdalena, Изображение России-медведя в немецкой карикатуре 1914–1945 годов, [w:] „Русский медведь”. История, семиотика, политика, ред. O.B. Рябов, A. де Лазари, Новое литературное обозрение, Москва 2012, s. 167–174. Żakowska Magdalena, Th e „Russian Bear” Metaphor in 19th Century Swiss Press Discourse, [w:] Research Projects Implemented as Part of the Scientifi c Exchange Programme NMSch – Objectives and Achievements. Summary of Projects 2009– 2012, red. A. Pavlovych, M. Gessel, Warsaw 2012, s. 24–27. Żarna Krzysztof, „Stracone pokolenie”. Mit czy rzeczywistość?, [w:] Czy dyplom wyższego wykształcenia traci na znaczeniu?, red. A. Grynia, Uniwersytet w Bia- łymstoku, Wydział Ekonomiczno-Informatyczny w Wilnie, Wilno 2012, s. 9–28. Żukowski Arkadiusz, Diaspora polska w Republice Południowej Afryki i jej pamięć o Lotach nad Warszawę i Powstaniu Warszawskim, [w:] Polska – Europa – świat. Prace politologiczne i historyczne. Księga Jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Edwardowi Olszewskiemu z okazji 70. rocznicy urodzin, red. M. Marczewska- -Rytko, S. Stępień, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 469–498.

Artykuły w czasopismach

Chodubski Andrzej, O standaryzacji i uniformizacji życia kulturowego, „Cywiliza- cja i Polityka” 2012, nr 10, s. 31–38. 234 Bibliografi a

Chodubski Andrzej, Tradycja a wyzwania przyszłości w życiu kulturowym Gdyni, „Zeszyty Gdyńskie. Tożsamość kulturowo-cywilizacyjna Gdyni” 2012, nr 7, s. 17–27. Chodubski Andrzej, Th e Vectors of Polish Migration in the World, „Polish Political Science Yearbook” 2012, s. 22–37. Kobierecki Michał, Uczestnictwo „młodych państw” w międzynarodowym sporcie jako możliwość manifestacji ich podmiotowości geopolitycznej, „Transformacje. Pismo interdyscyplinarne” 2012, nr 1–4, s. 43–64. Kochnowski Roman, Naród śląski. Geneza i perspektywy, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Politologica VII”, Folia 113, Europejskie wyzwania XXI wieku, 2012, s. 142–149. Kosielińska-Grabowska Urszula, Rule of Recognition – a remedy for uncertainty?, „Archiwum Filozofi i Prawa i Filozofi i Społecznej” 2012, nr 1, s. 23–33. Lazari Andrzej de, Czym jest naród rosyjski? O kategoriach narodu i narodowości rosyjskiej, „Przegląd Filozofi czno-Literacki” 2010 [opublikowane w 2012 r.], nr 4, s. 447–461. Lazari Andrzej de, Rosyjska tożsamość a narracja historyczna, „Tygodnik Powszechny” 2012, nr 17, s. [b.d.]. Lazari Andrzej de, Riabow Oleg, Niedźwiedź na rosyjskiej scenie politycznej, „Sprawy Międzynarodowe” 2012, nr 2, s. 143–158. Mikołajczyk Magdalena, Mołodyje diemokratii i smiena modieli formirowanija politiczeskoj karjery w Polsze, „Wiestnik Woronieżskogo Gosuarstwiennogo Uniwiersitieta” 2012 nr 2, s. 45–51. Muciek Elżbieta, Geneza skupisk polskich w Szwecji, „Facta Simonidis” 2012, nr 1, s. 7–29. Och Jarosław, Migracja jako zjawisko polityczno-społeczne współczesnego świata – wybrane aspekty, „Komunikaty Instytutu Bałtyckiego” 2012, nr 49, s. 187–199. Piwnicki Grzegorz, Klein Adam, Przywództwo polityczne w armii, „Zeszyty Gdyń- skie. Tożsamość kulturowo-cywilizacyjna Gdyni” 2012, nr 7, s. 123–133. Stachowiak Beata, e-Czytelnictwo studentów – wybrane konteksty, „e-Mentor” 2013, nr 1, s. 27–31. Stachowiak Beata, E-Reading among Students of the Political Studies and Interna- tional Relations Faculty of the Nicolaus Copernicus University in Torun (Poland), „Education Journal” 2013, nr 1, s. 7–12. Stachowiak Beata, Th e Level of Student Preparation for Active Living in the Infor- mation Society: Comparative Analysis 2009–2012, „Science Journal of Education” 2013, nr 1, s. 6–11. Polska bibliografi a politologiczna 235

Stachowiak Beata, Only Children in Poland: Demographic, Social, and Educational Consequences, „Social Sciences” 2013, nr 2, s. 34–38. Turska-Kawa Agnieszka, Poczucie alienacji jako zmienna różnicująca zachowania wyborcze obywateli w wyborach do sejmu 2011 roku, „Preferencje Polityczne” 2012, nr 3, s. 145–158. Turska-Kawa Agnieszka, Preferowany ład społeczno-polityczny w państwie a zacho- wania wyborcze w elekcji parlamentarnej 2011 roku, „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 35, s. 42–61. Tybuchowska-Hartlińska Karolina, Partycypacja obywatelska na poziomie lokal- nym, „Preferencje Polityczne” 2012, nr 3, 215–225. Wojtasik Waldemar, Sukces Ruchu Palikota w świetle czynników możliwego sukcesu politycznego (Political Opportunity Structure), „Preferencje Polityczne” 2012, nr 3, s. 159–174. Żakowska Magdalena, Niedźwiedź i zegarmistrz. U źródeł metafory „rosyjskiego niedźwiedzia” w Szwajcarii w drugiej połowie XIX w., „Klio” 2012, nr 1, s. 171–200.

8. KOMUNIKACJA MEDIALNA I MARKETING POLITYCZNY

Monografi e

Adamik-Szysiak Małgorzata, Telewizyjna reklama polityczna w Polsce w latach 2005–2010, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 276. Gąsior-Niemiec Anna, Media alternatywne, Wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, ss. 227. Minkner Kamil, O fi lmach politycznych. Między polityką, politycznością i ideologią, Elipsa, Warszawa 2012, ss. 349. Piasecki Andrzej Konrad, Wybory w Polsce 1989–2011, Arcana, Kraków 2012, ss. 376. Piechota Magdalena, Stachyra Grażyna, Rozrywka w mediach i komunikacji spo- łecznej. Wybrane zagadnienia, Wyd. WSPA, Lublin 2012,. Stępnik Krzysztof, Publicystyka polityczna w Polsce (1926–1939), Wyd. DiG, War- szawa 2012, ss. 192. Stępnik Krzysztof, Setna rocznica urodzin Józefa Ignacego Kraszewskiego w prasie polskiej, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. [b.d.]. Sobolewska-Myślik Katarzyna, Partie i systemy partyjne na poziomie regionu. Przykład Szkocji i Katalonii, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, ss. 199. 236 Bibliografi a

Stępnik Krzysztof, Titanic. Recepcja katastrofy w prasie polskiej (1912), Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 161. Wichura Jarosław, Nowe media a opinia publiczna, Wydawnictwo i-Press, Kraków 2012, ss. 136.

Prace zbiorowe

Elita narodu czy biurokratyczna kasta? Problematyka inteligencji na łamach prasy w Polsce od końca XIX stulecia do 1939 roku, red. Ewa Maj, Marcin Wichmanow- ski, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 212. Etyka dziennikarstwa. Edukacja – teoria – praktyka, red. Elżbieta Pawlak-Hejno, Jan Pleszczyński, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 217. Internet jako narzędzie komunikacji globalnej, red. Jakub Olchowski, Maja Mencel, Wyd. Wyższej Szkoły Bezpieczeństwa, Poznań 2012, ss. 147. Inwestycje koncernów na polskim rynku medialnym, red. Lidia Pokrzycka, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 120. Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 1, red. Zbigniew Oniszczuk, Mirosława Wielopolska-Szymura, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, ss. 432. Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 2, red. Marian Gierula, Patrycja Szostok, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, ss. 440. Korespondent wojenny. Etyka – historia – współczesność, red. Wojciech Furman, Kazimierz Wolny-Zmorzyński, Jerzy Snopek, Katarzyna Bernat, Wyd. Wyższej Szkoły Ekonomii i Prawa, Kielce 2012, ss. 253. Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. Mariusz Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Kato- wice 2013, ss. 196. Obrazy Rosji i Rosjan. Opinia publiczna, stosunki polsko-rosyjskie, pamięć histo- ryczna, red. Eleonora Kirwiel, Ewa Maj, Ewelina Podgajna, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 364. Opinie oraz komentarze prasy polskiej i niemieckiej na temat roli Polski i Niemiec w przezwyciężaniu kryzysu ekonomicznego i politycznego w Unii Europejskiej w okresie polskiej prezydencji, red. Radosław Zenderowski, Instytut Politologii UKSW, Fundacja Konrada Adenauera, Warszawa 2012, ss. 77. Polska bibliografi a politologiczna 237

Prasa Narodowej Demokracji, t. 3, Publicyści, red. Ewa Maj, Aneta Dawidowicz, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 341. Transdyscyplinarność badań nad komunikacją medialną, t. 1, Stan wiedzy i postulaty badawcze, red. Małgorzata Kita, Magdalena Ślawska, Wyd. Uniwersytetu Ślą- skiego, Katowice 2012, ss. 328. Transformacje rzeczywistości. Przejawy aktywizmu w kulturze, mediach i polityce, red. Filip Pierzchalski, Miłosz Babecki, Wyd. Libron, Kraków 2013, ss. 187. Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i praktyka komuni- kowania politycznego, red. Mariusz Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, ss. 176. Współczesne media. Kryzys w mediach, t. 1, red. Iwona Hofman, Danuta Kępa- -Figura, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 261. Współczesne media. Kryzys w mediach, t. 2, red. Iwona Hofman, Danuta Kępa- -Figura, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 253. Wybory parlamentarne 2011, red. Agnieszka Turska-Kawa, Waldemar Wojtasik, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, ss. 387. Wybory samorządowe 2010 w województwie śląskim. Wybrane aspekty rywalizacji wyborczej, red. Mariusz Kolczyński, Zakład Poligrafi czno-Wydawniczy Plik, Katowice 2012, ss. 212. Z dziejów prasy konserwatywnej. Twórcy i dzieła, red. Włodzimierz Mich, Bogdan Borowik, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 246.

Artykuły w pracach zbiorowych

Aksamit Radosław, Konwergencja mediów a stan współczesnej radiofonii studenckiej w Polsce, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 2, red. M. Gierula, P. Szostok, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 187–202. Barański Marek, Barańska Bogumiła, Wpływ wizerunku osoby publicznej na wzrost zaufania społecznego, [w:] Kapitał społeczny i polityka w procesie transformacji ustrojowej Europy Środkowej i Wschodniej, red. M. Barański, M. Dyduch, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Zagłębiowska Ofi cyna Wydawnicza, Katowice–Sosno- wiec 2012, s. 21–32. Bartyzel Jacek, Aktor – tyran – hipokryta. Tyrania jako spektakl w De regno św. Tomasza z Akwinu, [w:] Etos życia – etos sztuki. Wokół legendy o św. Genezju 238 Bibliografi a

szu–aktorze, cz. 3, red. M. Leyko, K. Wielechowska, Primum Verbum, Łódź 2012, s. 99–116. Chyliński Marek, Problem kryptoreklamy i treści public relations w deontologii dziennikarskiej, [w:] Współczesne media. Kryzys w mediach, t. 1, red. I. Hofman, D. Kępa-Figura, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 91–110. Czapnik Sławomir, Narzędzie propagandy. Rola mediów w komunikowaniu między- narodowym w perspektywie teorii imperializmu kulturowego, [w:] My i oni. Rola, miejsce i znaczenie konfl iktów w polityce, cz. 2, red. A. Kasińska-Metryka, R. Mier- nik, Wyd. Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Kielce 2012, s. 57–67. Czapnik Sławomir, Niania: super dla Janka i Franka, ale nie dla Dżesiki. Treści ideologiczne w produktach przemysłu kulturowego, [w:] Media a Polacy. Polskie media wobec ważnych wydarzeń politycznych i problemów społecznych, Wyd. AFM, Kraków 2012, s. 95–117. Czapnik Sławomir, Od Martwych Kennedych po Szkołę Medyczną z Guantanamo. Socjalistyczne przesłanie tekstów Jella Biafry, [w:] Kulturowo-polityczny Avatar? Kultura popularna jako obszar konfl iktów i wzorów społecznych, red. P. Żuk, Ofi cyna Naukowa, Warszawa 2013, s. 79–95. Czapnik Sławomir, Pies łańcuchowy prawdy, pokoju i sprawiedliwości. Etyka dzien- nikarska Roberta Fiska na przykładzie relacjonowania Arabskiej Wiosny Ludów, [w:] Etyka dziennikarstwa. Edukacja, teoria, praktyka, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 147–165. Drelich Sławomir, Dyskurs równościowy w mediach. Analiza krytyczna na przykła- dzie polskich kampanii wyborczych, [w:] Równość w życiu publicznym, red. W. Zuziak, J. Mysona Byrska, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, Kraków 2012, s. 111–130. Faracik-Nowak Magdalena, Kampanie wyborcze w dobie mediów społecznościowych, [w:] Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i praktyka komunikowania politycznego, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 18–30. Fogelzang-Adler Ewa, Wzorzec osobowy kobiet gospodarnych, aktywnych zawodowo, społecznie i politycznie, prezentowany na łamach „Mody i Życia” (rocznik 1952), [w:] Książka, biblioteka, informacja. Między podziałami a wspólnotą, t. 2, red. J. Dzieniakowska, I. Krasińska, M. Olczak-Kardas, Wyd. Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Kielce 2012, s. 565–584. Furman Wojciech, Dzienniki regionalne Podkarpacia jako partner władzy samorządowej w latach 2009–2010, [w:] Region i regionalizm w socjologii i politologii, red. A. Paw- łowska, Z. Rykiel, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 212–224. Polska bibliografi a politologiczna 239

Furman Wojciech, Czy publikacje WikiLeaks zmieniły dziennikarstwo?, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 2, red. M. Gierula, P. Szostok, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, s. 47–61. Furman Wojciech, Dobro wspólne w przekazach public relations, [w:] Wartości w mediach – z dolin na szczyty, red. A. Baczyński, M. Drożdż, Wyd. Diecezji Tarnowskiej Biblos, Tarn ów 2012, s. 153–168. Gierula Marian, Odbiorca w perspektywie konwergujących się mediów masowych, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikar- stwa, t. 1, red. Z. Oniszczuk, M. Wielopolska-Szymura, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 29–46. Gierula Marian, Radio Katowice – historia i współczesność, [w:] Katowice. Środowi- ska, dzieje, kultura, język i społeczeństwo, t. 2, red. A. Barciak, E. Chojecka, S. Fertacz, Muzeum Historii Katowic, Katowice 2012, s. 260–271. Gierula Marian, Telewizja Katowice – zarys historyczny, [w:] Katowice. Środowiska, dzieje, kultura, język i społeczeństwo, t. 2, red. A. Barciak, E. Chojecka, S. Fertacz, Muzeum Historii Katowic, Katowice 2012, s. 272–279. Геруля Мариан, Трансформация масс-медиа в Польше и на Украине: компаративный подход, [w:] Сборник трудов Международной научна- практической конференции Журналистика постсоветских республик: 20 лет спустя, pед. А.П. Короченского, М.Ю. Казак, Белгородб–Константа 2012, ss. 12–24. Golinowski Janusz, Tabloidyzacja wizerunku polityki w mediach – anatomia zjawi- ska, [w:] Odsłony współczesnej polityki, red. J. Golinowski, A. Laska, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 83–106. Golinowski Janusz, Udział technologii komunikacyjnych w wirtualizacji procesów gospodarczych, [w:] Wirtualizacja, problemy, wyzwania, skutki, red. L.W. Zacher, Poltext, Warszawa 2013, s. 161–184. Golinowski Janusz, Wpływ mediów masowych na praktyki depolityzacji zjawisk politycznych, [w:] My i Oni. Rola, miejsce i znaczenie konfl iktów w polityce, cz. 2, red. A. Kasińska-Metryka, R. Miernik, Wyd. Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Kielce 2012, s. 21–40. Grzesiok-Horosz Agnieszka, Wpływ prawa europejskiego na polskie prawo mediów, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikar- stwa, t. 2, red. M. Gierula, P. Szostok, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 403–418. Guzek Damian, Konwergencja mediów katolickich w Polsce, [w:] Konwergencja 240 Bibliografi a

mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 2, red. M. Gie- rula, P. Szostok, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 227–240. Jaciuk Paulina, Wizje katastrofi czne – dystopie w polskiej reklamie politycznej jako sposób kreacji przeciwnika, [w:] Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: kon- cepcje, dylematy i praktyka komunikowania politycznego, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 151–164. Jaruga Kinga, Parlamentarna kampania wyborcza w 2011 roku w telewizyjnych programach informacyjnych TVP i TVN – relacjonowanie czy kreowanie?, [w:] Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i praktyka komu- nikowania politycznego, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 31–43. Kantyka Zbigniew, Konwergencja mediów a polityczna sfera życia społecznego, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 1, red. Z. Oniszczuk, M. Wielopolska-Szymura, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 97–116. Kapsa Izabela, Marketingowe narzędzia komunikowania partii politycznej z wyborcą na przykładzie Liberalnych Demokratów, [w:] Odsłony współczesnej polityki, red. J. Golinowski, A. Laska, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 234–249. Kapsa Izabela, Strategie polityczne Liberalnych Demokratów, [w:] Polityka brytyjska po wyborach parlamentarnych 2010, red. F. Gołembski et al., Aspra-JR, Warszawa 2012, s. 111–126. Kasprowicz Dominika, Sobolewska-Myślik Katarzyna, Opozycja parlamentarna w III kadencji Sejmu (1997–2001), [w:] Opozycja parlamentarna w Polsce w latach 1997–2010, red. K. Łabędź, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, s. 27–81. Kaute Małgorzata, Okrzesik Janusz, Polityka jest niesprawiedliwa. PJN w kampanii parlamentarnej w 2011 roku, [w:] Wybory parlamentarne 2011, red. A. Turska- -Kawa, W. Wojtasik, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 349–360. Kolczyński Mariusz, Obraz polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej na łamach „Gazety Wyborczej”, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Euro- pejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwer- sytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 77–91. Kolczyński Mariusz, Tabloidowe Mission Impossible: obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej na lamach „Faktu”, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 119–133. Polska bibliografi a politologiczna 241

Konieczny Aleksandra, Dziennikarz jako trzeci kandydat w debacie. Analiza zawar- tości telewizyjnych debat wyborczych pod kątem wypowiedzi dziennikarzy, [w:] Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i praktyka komu- nikowania politycznego, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 93–131. Kopański Michał, System wyborczy w wyborach organu władzy uchwałodawczej w jednostkach samorządu terytorialnego. Analiza przepisów, propozycje zmian, [w:] Decentralizacja współczesnego państwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2013, s. 111–126. Kornacka Monika, Blogi przykładem dziennikarstwa internetowego w dobie kon- wergencji mediów, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współ- czesnego dziennikarstwa, t. 2, red. M. Gierula, P. Szostok, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 313–326. Kotowicz Wojciech, Kampania wyborcza w Olsztynie w wyborach samorządowych w 2012 roku, [w:] Polityka na Warmii i Mazurach. Aspekty teoretyczne i prak- tyczne, red. W. Kotowicz, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 51–67. Kowalczyk Krzysztof, Partie i ugrupowania parlamentarne wobec postulatu Kościoła katolickiego w Polsce ustanowienia dni wolnych od pracy, [w:] Obywatel – instytucje – władza na przełomie XX i XXI wieku. Księga dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Godlewskiemu, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 240–254. Kuca Paweł, Praca korespondenta wojennego w opinii dziennikarzy regionalnych na przykładzie województwa podkarpackiego, [w:] Korespondent wojenny. Etyka – historia – współczesność, red. K. Wolny-Zmorzyński et al., Wyd. Wyższej Szkoły Ekonomii i Prawa, Kielce 2012, s. 217–222. Koziełło Tomasz, Język propagandy w wypowiedziach przywódców PSL w okresie III Rzeczypospolitej, [w:] Wieś i ruch ludowy w Polsce i Europie, t. 2: Idee, orga- nizacje, środowisko, red. F. Kampka, S. Stępka, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, Warszawa 2012, s. 247–266. Kuca Paweł, Kadaj-Kuca Katarzyna, Fora internetowe – między siłą a problemem Internetu, [w:] Innowacje i komunikowanie w samorządzie – trendy i perspektywy, red. Z. Chmielewski, J. Reczek, D. Tworzydło, Wyd. Newsline, Rzeszów 2012, s. 79–88. Kuca Paweł, Polak Rafał, Model zarządzania informacją w sejmiku województwa podkarpackiego, [w:] Zarządzanie w samorządzie terytorialnym, red. A. Kołomy- cew, B. Kotarba, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 387–397. Kuca Paweł, Różycka Maria, O skutecznej komunikacji – klasyczne i nowe narzędzia komunikacji w samorządzie terytorialnym, [w:] Innowacje i komunikowanie 242 Bibliografi a

w samorządzie – trendy i perspektywy, red. Z. Chmielewski, J. Reczek, D. Two- rzydło, Wyd. Newsline, Rzeszów 2012, s. 141–151. Łyp Jacek, Rola celebrytów w kształtowaniu wizerunku partii politycznych i kandy- datów, [w:] Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i praktyka komunikowania politycznego, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 165–173. Maciejewska-Mieszkowska Katarzyna, Radiowe debaty prezydenckie w wyborach samorządowych w 2010 roku w Polski Radiu Olsztyn jako forma prezentacji kandydatów w mediach publicznych, [w:] Polityka na Warmii i Mazurach. Aspekty teoretyczne i praktyczne, red. W. Kotowicz, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 63–84. Maciejewska-Mieszkowska Katarzyna, Współpraca transgraniczna Polski z Obwo- dem Kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej na poziomie lokalnym w publikacjach prasy regionalnej w latach 2005–2010, [w:] Demokracja lokalna a współpraca transgraniczna na pograniczu polsko-rosyjskim, red. A. Żukowski, M. Chełmi- niak, W. Kotowicz, W.T. Modzelewski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 29–49. Marzęcki Radosław, Falowanie opinii społeczeństwa polskiego na skali lewica – prawica, [w:] Elementy świadomości politycznej współczesnego społeczeństwa polskiego, red. K. Łabędź, Wyd. Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, s. 37–57. Massaka Iwona, Th e Picture of Russia and Russians in the Polish Press aft er the Plane Crash near Smolensk in 2010, [w:] Journalistic Profession in the System of Civili- zation and Culture in the Information Postindustrial Society (Żurnalistskaja profi essija w systemie cywilizacyi i kultury w informacyonnom postindustrialnom obszczestwie), red. M.G. Borowik, G.S. Mielnik, Kniżnyj Dom, Sankt-Petersburg 2012, s. 244–253. Mateja Magdalena, Między pojednaniem a oskarżeniem. Interpretacja „gestu Putina” w mediach, [w:] Obrazy dookoła świata. Postrzeganie i prezentowanie kultur w dobie transkulturowości, red. J. Bielska-Krawczyk, S. Kołos, M. Mateja, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2013, s. 133–147. Michalczyk Stanisław, Krytyczne teorie mediów: aktualność czy przeżytek?, [w:] Współczesne media. Kryzys w mediach, red. I. Hofman, D. Kępa-Figura, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 15–31. Michalczyk Stanisław, Prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej. Teoretyczno- -metodologiczne aspekty badań rezonansu medialnego, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski / Wyd, Gnome, Katowice 2013, s. 11–28. Polska bibliografi a politologiczna 243

Michalczyk Stanisław, Teoria framingu w nauce o komunikowaniu, [w:] Konwer- gencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 1, red. Z. Oniszczuk, M. Wielopolska-Szymura, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 47–65. Michalczyk Stanisław, Teorie mediów w nauce o komunikowaniu, [w:] Transdyscy- plinarność badań nad komunikacją medialną, red. M. Kita, M. Ślawska, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, s. 33–51. Mielczarek Anna, Prasa polska, [w:] Katowice. Środowiska, dzieje, kultura, język i społeczeństwo, t. 2, red. A. Barciak, E. Chojecka, S. Fertacz, Muzeum Historii Katowic, Katowice 2012, s. 236–251. Mikołajczyk Magdalena, Photoshow – rzecz o estetyce i kadrowaniu „swoich” oraz konkurentów politycznych, [w:] Odsłony współczesnej polityki, red. J. Golinowski, A. Laska, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, s. 128–141. Modrzejewski Arkadiusz, Kościół a religia w strategii wyborczej Ruchu Palikota, [w:] Wybory parlamentarne 2011, red. A. Turska-Kawa, W. Wojtasik, Wyd. Remar, Sosnowiec 2012, s. 301–310. Oniszczuk Zbigniew, Konwergencja a społeczny odbiór mediów w Niemczech, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 2, red. M. Gierula, P. Szostok, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 101–116. Oniszczuk Zbigniew, Współczesne oblicze niemieckiej nauki o komunikowaniu, [w:] Transdyscyplinarność badań nad komunikacją medialną, red. M. Kita, M. Ślawska, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, s. 63–71. Pawlik Grażyna, Wybory samorządowe 2010 w kontekście głębokiej polaryzacji społeczeństwa polskiego, [w:] Wybory samorządowe w województwie śląskim. Wybrane aspekty rywalizacji wyborczej, red. M. Kolczyński, Zakład Poligrafi czno- -Wydawniczy Plik, Katowice 2012, s. 10–28. Peszyński Wojciech, Efektywność strategii personalnych w polskich wyborach do Sejmu w 2011 roku, [w:] Kryzys marketingu politycznego, red. A. Kasińska- -Metryka, R. Wiszniowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2013, s. 184–208. Peszyński Wojciech, Produkt polityczny, [w:] Współczesne zagadnienia marketingu politycznego i public relations, M. Adamik-Szysiak, W. Maguś, Wyd. UMCS, Lublin 2013, s. 15–42. Piasecki Andrzej Konrad, Hasła promocyjne Polski lokalnej i regionalnej, [w:] 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce. Sukcesy, porażki, perspektywy, red. K. Miecz- kowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 609–624. 244 Bibliografi a

Radek Robert, Obraz kampanii wyborczej do polskiego parlamentu w 2011 roku w prasie prawicowej. Przykład dziennika „Rzeczpospolita” i tygodnika „Uważam Rze”, [w:] Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i prak- tyka komunikowania politycznego, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 72–92. Radek Robert, Obraz prezydencji Polski w radzie Unii Europejskiej na lamach dziennika „Rzeczpospolita”, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europej- skiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersy- tet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 105–118. Radek Robert, Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej na łamach tygodnika „Polityka”, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 145–160. Radek Robert, Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej na łamach tygodnika „Wprost”, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 171–184. Radek Robert, Obraz polskiej prezydencji w wybranych tygodnikach prasy polskiej (wybrane zagadnienia), [w:] Prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej. Bilans osiągnięć, red. S. Konopacki, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 318–335. Radek Robert, Postęp konwergencji mediów na przykładzie stron internetowych wybranych euroregionów, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 2, red. M. Gierula, P. Szostok, Wyd. Uniwersy- tetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 133–152. Sarna Paweł, Konwergencja, kultura uczestnictwa a czasopisma niszowe, [w:] Kon- wergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 1, red. Z. Oniszczuk, M. Wielopolska-Szymura, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 247–263. Sęk Matylda, Dylematy tożsamości w dobie konwergencji mediów. Szkic o zagubio- nym konsumencie, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współ- czesnego dziennikarstwa, t. 2, red. Z. Oniszczuk, M. Wielopolska-Szymura, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 265–278. Stelmach Katarzyna, Strategie komunikacyjne kandydatów na prezydenta miasta Mysłowic w wyborach samorządowych w 2010 r., [w:] Wybory samorządowe w województwie śląskim. Wybrane aspekty rywalizacji wyborczej, red. M. Kol- czyński, Zakład Poligrafi czno-Wydawniczy Plik, Katowice 2012, s. 29–64. Polska bibliografi a politologiczna 245

Stelmach Katarzyna, Propaganda polityczna w fi lmie internetowym: uwarunko- wania – tendencje – przejawy – narzędzia – memy, [w:] Współczesne kampa- nie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i praktyka komunikowania poli- tycznego, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 132–150. Stelmach Katarzyna, Zjawisko konwergencji mediów w odniesieniu do działalności, komunikowania i promocji podmiotów politycznych – w następstwie nowych uregulowań prawnych dotyczących prowadzenia i fi nansowania kampanii wybor- czych, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 2, red. M. Gierula, P. Szostok, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 419–435. Szostok Patrycja, Konwergencja mediów masowych na przykładzie funkcjonowania miejskich i gminnych portali internetowych w województwie śląskim, [w:] Kon- wergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 2, red. M. Gierula, P. Szostok, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 153–170. Szostok Patrycja, Obraz kampanii przed wyborami parlamentarnymi w 2011 roku na łamach „Wprost” i „Newsweeka” – analiza prasoznawcza, [w:] Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i praktyka komunikowania politycznego, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 44–71. Szostok Patrycja, Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej na łamach „Dziennika Gazety Prawnej”, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Euro- pejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwer- sytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 92–104. Szostok Patrycja, Obraz prezydencji polski w Radzie Unii Europejskiej na łamach tygodnika „Uważam Rze”, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europej- skiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersy- tet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 134–144. Szostok Patrycja, Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej na łamach tygodnika „Newsweek”, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 161–170. Szostok Patrycja, Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej na łamach tygodników opinii – synteza wyników, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 185–193. 246 Bibliografi a

Szostok Patrycja, Использование возможностей городских и гминных сайтов ввв – силезский опыт, [w:] Медийные стратегии современного мира, red. Ю.В. Лучинский, Кубанский Государственный Университет, Краснодар 2012, s. 268–274. Ślawska Magdalena, Wywiady w formie komiksu, czyli o modyfi kacjach gatunkowych na tle procesów konwergencji, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 1, red. Z. Oniszczuk, M. Wielopolska-Szy- mura, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 399–409. Tomczak Łukasz, Ruch Palikota i Sojusz Lewicy Demokratycznej. Różnice i podo- bieństwa programowe i organizacyjne, [w:] Obywatel – instytucje – władza na przełomie XX i XXI wieku. Księga dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Godlew- skiemu, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 224–239. Tomczak Łukasz, Wyniki Sojuszu Lewicy Demokratycznej w wyborach parlamen- tarnych, prezydenckich i samorządowych, [w:] Lewica polska. Dziedzictwo i współczesność, red. R. Tomczyk, Wyd. Zapol, Szczecin 2013, s. 121–172. Toszek Bartłomiej H., Przed i po dewolucji. Różnice i podobieństwa w programach politycznych Mebyon Kernow i Plaid Cymru, [w:] Mobilizacja i etniczność, red. M. Giedrojć, D. Kowalewska, M. Mieczkowska, Wyd. Zapol, Szczecin 2012, s. 53–66. Turska-Kawa Agnieszka, Emocjonalny odbiór kampanii wyborczych w poszczegól- nych elektoratach, [w:] Wybory parlamentarne 2011, red. A. Turska-Kawa, W. Wojtasik, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 151–168. Turska-Kawa Agnieszka, Kto głosuje w wyborach do sejmików wojewódzkich. Spo- łeczno-psychologiczny rys biernych i aktywnych w elekcji 2010 roku, [w:] Gra o regiony. Wybory do sejmików województw w 2010 r., red. R. Alberski, M. Cichosz, K. Kobielska, Uniwersytet Wrocławski, Remar, Wrocław 2013, s. 349–369. Turska-Kawa Agnieszka, Rywalizacja w wyborach prezydentów miast „po ślunsku”. Przykład Katowic i Chorzowa, [w:] Prezydenci miast. Analiza rywalizacji w wybo- rach samorządowych, red. Ł. Tomczak, Wyd. Marina, Wrocław 2012, s. 26–46. Turska-Kawa Agnieszka, Wojtasik Waldemar, Waiting for another war. Polityczne pozycjonowanie lęków w tekstach Andrew Eldritcha, [w:] Sztuka i polityka. Muzyka popularna, red. M. Jeziński, Ł. Wojtkowski, Wyd. Naukowe UMK, Toruń 2012, s. 231–250. Wasiuta Olga, Mit jako sposób manipulacji świadomością zbiorową, [w:] Wybrane problemy społeczno-gospodarcze i zarządzania w administracji, red. W. Mikołaj- czewska, M. Fierek, Wyd. GWSA, Gdańsk 2011, s. 133–156. Wawrowski Łukasz, Czy konwergencja mediów masowych jest neutralna płciowo?, [w:] Konwergencja mediów masowych i jej skutki dla współczesnego dziennikar- Polska bibliografi a politologiczna 247

stwa, t. 1, red. Z. Oniszczuk, M. Wielopolska-Szymura, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 155–171. Wielopolska-Szymura Mirosława, Od audialności do wizualności. Zjawisko kon- wergencji mediów we współczesnej radiofonii, [w:] Konwergencja mediów maso- wych i jej skutki dla współczesnego dziennikarstwa, t. 1, red. Z. Oniszczuk, M. Wielopolska-Szymura, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego / Remar, Katowice 2012, s. 409–428. Wielopolska-Szymura Mirosława, Programme Purposes of National BBC Stations as a Form of Realising the Public Mission, [w:] Media Mosaic. Modern Media in the World, red. A. Siewierska-Chmaj, Konsorcjum Akademickie, Rzeszów–Kra- ków–Zamość 2012, s. 197–238. Wierzbica Tomasz, Rola mediów masowych w komunikowaniu politycznym ze szczególnym uwzględnieniem telewizji i Internetu, [w:] Współczesne kampanie wyborcze w Polsce: koncepcje, dylematy i praktyka komunikowania politycznego, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 9–17. Wojtasik Waldemar, Welujcie na nos. Wybory do sejmiku województwa śląskiego, [w:] Gra o regiony. Wybory do sejmików województw w 2010 r., red. R. Alberski, M. Cichosz, K. Kobielska, Uniwersytet Wroclawski, Remar, Wrocław 2013, s. 219–239. Wojtasik Waldemar, Wybrane uwarunkowania aktywności wyborczej, [w:] Obywa- tel, instytucje, władza na przełomie XX i XXI wieku. Księga Pamiątkowa dedyko- wana Profesorowi Tadeuszowi Godlewskiemu, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 109–123. Zuba Krzysztof, Przywództwo partyjne w Wielkiej Brytanii w kontekście wyborów do parlamentu w 2010 roku, [w:] Polityka brytyjska po wyborach parlamentarnych 2010, red. F. Gołembski et al., Aspra-JR, Warszawa 2011, s. [b.d.].

Artykuły w czasopismach

Biskup Bartłomiej, Churska-Nowak Karolina, Drabczyński Sebastian, Hess Agnieszka, Kolczyński Mariusz, Mazur Marek, Piontek Dorota, Ossowski Szy- mon, Relacjonowanie wyborów samorządowych w prasie regionalnej z 2010 roku. Komunikat z badań, „Środkowoeuropejskie Studia Polityczne” 2012, nr 3, s. 233–249. 248 Bibliografi a

Fogelzang-Adler Ewa, Koncêpciâ obrazovaniâ i vospitaniâ Pol’ŝi v konspiracionnyh kyl’turno-obšêstvênnyh žurnalah Krakova 1941–1945 gg., „Naukovi Zapiski”. Seriâ pedagogični ta istorični nauki” 2012, nr 101, s. 231–241. Furman Wojciech, Obserwator czy uczestnik? Dwa podejścia do obiektywizmu dziennikarskiego, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 99–108. Furman Wojciech, Pseudowydarzenie w public relations i dziennikarstwie, „Athe- naeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 34, s. 59–71. Геруля Мариан, Массмедиа и государственные органы: опыт взаимодействия (на примере Польшы), „Научные труды северно-западного Института РАНХ и ГС” 2012, nr 1, s. 384–392. Геруля Мариа н, Политическая система и систкма СМИ в Польше: взаимозависимость, „Гуманитарный вектор” 2012, nr 2, s. 247–254. Golinowski Janusz, Infotainment jako narzędzie formatowania społeczeństwa w warunkach medialnej demokracji, „Środkowoeuropejskie Studia Polityczne / Central European Political Studies” 2012, nr 2, s. 117–136. Kamińska-Moczyło Katarzyna, Z przemian estońskich mediów publicznych w pro- cesie transformacji, „Zeszyty Prasoznawcze” 2012, nr 3, s. 63–75. Kamińska-Moczyło Katarzyna, Rola dobrobytu w kształtowaniu zachowań wybor- czych na przykładzie republiki Federalnej Niemiec, „Zeszyty Naukowe Uniwersy- tetu Ekonomicznego w Katowicach. Studia ekonomiczne” 2012, nr 102, s. 50–58. Kępa-Figura Danuta, Co czynią wypowiedzi pełniące funkcję sprawczą?, „Prace Językoznawcze” 2012, nr 14, s. 121–136. Kowalczyk Krzysztof, Hurska-Kowalczyk Liana, Kampania Platformy Obywatelskiej w wyborach parlamentarnych w 2011 roku – taktyka, strategia, rezultaty, „Athe- naeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 35, s. 78–92. Kuca Paweł, Ekskluzywne dwumiesięczniki regionalne jako konkurencja reklamowa dla dzienników regionalnych i dopełnienie oferty programowej prasy regionalnej – na przykładzie woj. podkarpackiego, „Naukowy Przegląd Dziennikarski” 2012, nr 4, s. 18–28. Kuca Paweł, Problem kandydowania dziennikarzy w wyborach w świetle obowiązu- jących w Polsce kodeksów dziennikarskich, „Naukowy Przegląd Dziennikarski” 2012, nr 2, s. 43–54. Malendowicz Paweł, Koncepcja „dobrego społeczeństwa” w bajkach dla dzieci – przypadek Smerfów, „Kognitywistyka i Media w Edukacji” 2012, nr 1, s. 141–154. Marczewska-Rytko Maria, Wybory w kontekście wybranych dylematów demokracji, „Studia Politologiczne” 2011, nr 22, s. 13–27. Polska bibliografi a politologiczna 249

Marzęcki Radosław, Konfl iktowy styl uprawiania polityki a widoczność medialna, „Zeszyt Naukowy Wyższej Szkoły Zarządzania i Bankowości” 2012, nr 26, s. 279–294. Marzęcki Radosław, Konstruowanie wzajemnych relacji jako element stylu uprawiania polityki PO i PiS, „Środkowoeuropejskie Studia Polityczne” 2012, nr 2, s. 99–116. Marzęcki Radosław, Restrukturyzacja polskiego systemu partyjnego. Rola Ruchu Palikota w wyborach parlamentarnych w 2011 roku, „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 35, s. 112–127. Mateja Magdalena, Gazeta internetowa „Polska Jest Najważniejsza” jako narzędzie promocji politycznej, „Nowe Media” 2012, nr 3, s. 143–152. Mateja Magdalena, Iconography of National Mourning in Polish Press, „Journalism and Mass Communication” 2012, nr 11, z. 2, s. 1063–1072. Mazur Marek, Po co politykom telewizyjne debaty wyborcze? Analiza zawartości polskich debat, „Studia Medioznawcze” 2012, nr 4, s. 82–94. Michalak Bartłomiej, Frydrych Anna, O problemie dopuszczalności prowadzenia kampanii profrekwencyjnej w okresie ciszy referendalnej, „Przegląd Sejmowy” 2012, nr 1, s. 43–56. Nowak Ewa, Koncepcja primingu w studiach nad komunikowaniem politycznym, „Studia Medioznawcze” 2012, nr 2, s. 117–132. Nowak Ewa, Marketing polityczny jako dyscyplina naukowa, „Studia Politologiczne” 2012, nr 24, s. 54–70. Nowak Jakub, Social media jako sieci obiegu przekazów medialnych, „Nowe Media” 2012, nr 1, s. 13–31. Radek Robert, Kampania Prawa i Sprawiedliwości do parlamentu w 2011 roku, „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 35, s. 93–111. Rajczyk Robert, Piechota Grażyna, Media samorządowe jako narzędzie kreacji wizerunku lokalnego lidera i jego otoczenia (na przykładzie treści publikowanych w tygodniku samorządowym „Twoje Tychy”), „Athenaeum. Polskie Studia Poli- tologiczne” 2012, nr 34, s. 42–58. Romiszewska Beata, Obraz parlamentarnej kampanii wyborczej 2011 roku w tygo- dnikach społeczno-politycznych – „Newsweek. Polska”, „Wprost”, „Polityka”, „Roczniki Nauk Społecznych” 2012, nr 4, s. 93–106. Sęk Matylda, Herbata chińska i sztuka japońska to dwie rzeczy odrębne, „Zeszyty Komiksowe Manga.pl” 2012, nr 13, s. 54–57. Szostok Patrycja, Prasa samorządowa jako narzędzie polityki informacyjnej na pozio- mie lokalnym, „Studia Politicae Universitatis Silesiensis” 2012, nr 8, s. 176–200. 250 Bibliografi a

Tomczak Łukasz, Problem legalizacji związków partnerskich osób tej samej płci w kampanii wyborczej 2011 roku, „Preferencje Polityczne. Postawy – identyfi - kacje – zachowania” 2012, nr 3, s. 237–250. Woźniak Marta, Dziennikarstwo obywatelskie w świecie arabskim na przykładzie blogów, „Przegląd Orientalistyczny” 2012, nr 1–2, s. 34–49.

9. POLITYKA GOSPODARCZA I SPOŁECZNA

Monografi e

Kamiński Tadeusz, Caritas i polityka. Podmioty wyznaniowe w systemie pomocy społecznej, Wyd. UKSW, Warszawa 2012, ss. 371. Kowalska Katarzyna, Rozwój polskich sieci detalicznych jako sposób ograniczania siły rynkowej międzynarodowych korporacji handlowych, Difi n, Warszawa 2012, ss. 246. Kozera Andrzej, Zarządzanie ochroną środowiska w samorządzie terytorialnym, WSZ, Europejskie Stowarzyszenie Promocji Nauki, Pińczów–Kielce 2012, ss. 101. Malczyńska-Biały Mira, Ewolucja polityki konsumenckiej w Polsce, Wyd. Uniwer- sytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, ss. 242. Radzik-Maruszak Katarzyna, Samorząd terytorialny w Wielkiej Brytanii 1979–2010. Od nowego zarządzania publicznego do lokalnego współzarządzania, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 294. Tybuchowska-Hartlińska Karolina, Wybory do samorządu terytorialnego w Polsce. Dwadzieścia lat doświadczeń w subregionie ciechanowskim, Europejskie Centrum Edukacyjne, Toruń 2012, ss. 269.

Prace zbiorowe

Demokracja bezpośrednia w samorządzie terytorialnym, red. Maria Marczewska- -Rytko, Stanisław Michałowski, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 466. Demokracja lokalna a współpraca transgraniczna na pograniczu polsko-rosyjskim, red. Arkadiusz Żukowski, Marcin Chełminiak, Wojciech Kotowicz, Wojciech Tomasz Modzelewski, INP UWM, Olsztyn 2012, ss. 180. Polityka na Warmii i Mazurach. Aspekty teoretyczne i praktyczne, red. Wojciech Kotowicz, INP UWM, Olsztyn 2012, ss. 230. Polska bibliografi a politologiczna 251

Region i regionalizm w socjologii i politologii, red. Agnieszka Pawłowska, Zbigniew Rykiel, Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, ss. 368. Selected aspects of local and regional development, red. Daniel Klimovsky, Katarzyna Radzik-Maruszak, Konvikt, Nova Gorica 2012, ss. [b.d.]. Zarządzanie w samorządzie terytorialnym, red. Anna Kołomycew, Bogusław Kotarba, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, ss. 446. XX lat samorządu terytorialnego w Polsce. Sukcesy, porażki, perspektywy, red. Katarzyna Radzik-Maruszak, Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. [b.d.].

Artykuły w pracach zbiorowych

Barański Marek, Pola współpracy samorządu terytorialnego z organizacjami poza- rządowymi, [w:] Samorząd terytorialny w przestrzeni publicznej, red. Z. Zycho- wicz, Instytut Rozwoju Regionalnego, Szczecin 2012, s. 110–134. Chełminiak Marcin, Współpraca transgraniczna gmin Polski północno-wschodniej z Obwodem Kaliningradzkim FR w ramach Euroregionu Bałtyk, [w:] Demokracja lokalna a współpraca transgraniczna na pograniczu polsko-rosyjskim, red. A. Żukowski, M. Chełminiak, W. Kotowicz, W.T. Modzelewski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 82–93. Chodubski Andrzej, O wektorach kształtowania się Polonii belgijskiej, [w:] W kręgu nauki o państwie i polityce. Księga dedykowana Profesorowi Markowi Żmigrodz- kiemu, red. B. Dziemidok-Olszewska, W. Sokół, T. Blichta, Wyższa Szkoła Eko- nomii i Innowacji, Lublin 2012, s. 639–652. Chodubski Andrzej, Obywatelskich społeczności lokalnych granice rozwoju, [w:] Obywatel, instytucje, władza na przełomie XX i XXI wieku. Księga dedykowana Profesorowi Tadeuszowi Godlewskiemu, red. D. Karnowska, J. Nocoń, Wyd. Mado, Toruń 2012, s. 39–58. Chodubski Andrzej, Regiony a społeczeństwo obywatelskie w europejskiej rzeczywi- stości kulturowej, [w:] Społeczeństwo obywatelskie jako wspólne dobro, red. L. Kacprzak, B. Koszela. A. Marcinkowski, Wyd. PWSZ, Piła 2012, s. 116–130. Chodubski Andrzej, Znaki globalizacji a wektory rozwoju samorządu terytorialnego w Polsce, [w:] 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce: sukcesy, porażki, perspek- tywy, red. K. Mieczkowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 193–203. 252 Bibliografi a

Grata Paweł, Gospodarka komunalna, [w:] Dzieje Rzeszowa, t. 4, 1944–1989, red. W. Bonusiak, Wyd. Mitel, Rzeszów 2012, s. 267–308. Grata Paweł, Na styku dwóch sektorów – przemysł prywatny i państwowy w gospodarce monopoli skarbowych w międzywojennej Polsce, [w:] Z dziejów przemysłu przed 1945 r., red. M. Zawadka, J. Chumiński, Wyd. Gajt, Wrocław 2012, s. 193–205. Grata Paweł, Parlamentarna bitwa o monopol tytoniowy jako jeden z frontów walki z etatyzmem w pierwszych latach budowy państwowości polskiej, [w:] Od Lwówka Śląskiego do Lwowa. Studia i materiały z dziejów południowej Polski, red. Z. Budzyński, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 362–381. Grata Paweł, Przemiany gospodarcze w Ropczycach w latach 1985–2011, [w:] Dzieje Ropczyc u schyłku PRL i w III Rzeczypospolitej, red. W. Bonusiak, Agencja Wydawnicza Jota, Ropczyce 2012, s. 49–126. Grata Paweł, Rozwój gospodarczy miasta, [w:] Dzieje Rzeszowa, t. 4, 1944–1989, red. W. Bonusiak, Wyd. Mitel, Rzeszów 2012, s. 151–266. Grzywna Paweł, Polityka społeczna a rozwój zrównoważony – relacje wzajemne, [w:] Społeczna, ekonomiczna i polityczna tożsamość państw europejskich, red. M. Mitręga et al., Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 223–230. Hartliński Maciej, Pozycja i rola sołtysa w świetle unormowań formalno-prawnych na przykładzie powiatu olsztyńskiego, [w:] Polityka na Warmii i Mazurach. Aspekty teoretyczne i praktyczne, red. W. Kotowicz, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 111–127. Honka Norbert, Th e Civic Education in Poland Exemplifi ed by Territorial Self- -Government, [w:] Технолгическое образование и устойчивое развитие региона, ред. В.В. Крашенников, Новосибирский Государственный Педагогический Универстет, Новосибирск 2012, s. 170–173. Jaroń Anna, Formacja w zakresie etyki przyszłego pracownika administracji publicz- nej, [w:] Etyka w służbie publicznej, red. J. Czaputowicz, Krajowa Szkoła Admi- nistracji Publicznej, Warszawa 2012, s. 128–135. Kamiński Tadeusz, Caritas w działalności pożytku publicznego: szanse i zagrożenia, [w:] Misericors. 75 lat działalności Caritas Diecezji Tarnowskiej, red. P. Grzanka, Wyd. Biblos, Tarnów 2012, s. 97–109. Kamiński Tadeusz, Kościelne NGOs jako podmioty aktywnej polityki społecznej w Polsce, [w:] Nowe priorytety i tendencje w polityce społecznej – wokół integracji i aktywizacji zawodowej, red. K. Wódz et al., Wyd. Edukacyjne Akapit, Toruń 2012, s. 143–157. Kamiński Tadeusz, Podmioty wyznaniowe w polskim trzecim sektorze – status for- malny i faktyczna działalność, [w:] Pomoc jako zachowanie prospołeczne, red. T. Zbyrad, B. Krempa, KUL, Lublin 2012, s.183–197. Polska bibliografi a politologiczna 253

Kamiński Tadeusz, Praca socjalna i pracownicy socjalni w kościelnych organizacjach pozarządowych, [w:] Pracownicy socjalni i praca socjalna w Polsce. Między służbą a urzędem, red. M. Rymsza, Instytut Spraw Publicznych, Warszawa 2012, s. 299–311. Kołomycew Anna, Aktywność społeczna jako warunek współrządzenia na poziomie lokalnym na przykładzie lokalnych grup działania w województwie podkarpackim, [w:] Zarządzanie w samorządzie terytorialnym, red. A. Kołomycew, B. Kotarba, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 135–149. Kołomycew Anna, Funkcjonowanie partnerstw międzysektorowych w województwie podkarpackim (na przykładzie lokalnych grup działania), [w:] Region i regiona- lizm w socjologii i politologii, red. A. Pawłowska, Z. Rykiel, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 264–280. Kołomycew Anna, Kierunki rozwoju obszarów wiejskich w polityce regionalnej samorządu województwa podkarpackiego, [w:] Polityka spójności Unii Europej- skiej. Doświadczenia, wnioski i rekomendacje na lata 2014–2020, t. 2, Problemy i przykłady realizacji polityki spójności w polskich regionach i instytucjach, red. B. Jóźwik, M. Sagan, T. Stępniewski, KUL, Lublin 2012, s. 37–64. Kołomycew Anna, Kierunki rozwoju społecznego w polityce regionalnej samorządu województwa podkarpackiego w latach 1999–2008. Analiza dokumentów, [w:] 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce. Sukcesy, porażki, perspektywy, red. K. Mieczkowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 331–352. Kołomycew Anna, Lokalne grupy działania jako podmiot zarządzania wielopod- miotowego na szczeblu lokalnym, [w:] Demokracja bezpośrednia w samorządzie terytorialnym, red. M. Marczewska-Rytko, S. Michałowski, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 87–104. Kołomycew Anna, Rozwój gospodarczy województwa podkarpackiego. Analiza strategicznych kierunków rozwoju regionu, [w:] Od Galicji do Euroregionu Kar- packiego. Historia – społeczeństwo – polityka – gospodarka, red. A. Olejko et al., Rohan Multimedia, Raciborsko 2012, s. 279–294. Kotarba Bogusław, Wpływ samorządów gminnych powiatu rzeszowskiego na zmianę poziomu aktywności publicznej lokalnych społeczności wiejskich – studium przy- padku, [w:] Wieś i ruch ludowy w Polsce i Europie, t. 2, Idee, organizacje, środo- wisko, red. F. Kampka, S. Stępka, Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego, Warszawa 2012, s. 601−613. Kotarba Bogusław, Zarządzanie jednostkami samorządu terytorialnego – analiza w perspektywie teorii konfl iktu, [w:] Zarządzanie w samorządzie terytorialnym, 254 Bibliografi a

red. A. Kołomycew, B. Kotarba, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 263−272. Kotowicz Wojciech, Mały ruch graniczny między Polską i Rosją, [w:] Demokracja lokalna a współpraca transgraniczna na pograniczu polsko-rosyjskim, red. A. Żukowski, M. Chełminiak, W. Kotowicz, W.T. Modzelewski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 61–81. Kozera Andrzej, Bezpieczeństwo ekologiczne, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 4: zbirnik naukovih prac’, red. A. Kozera, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir– –Pin’čuv 2012, s. 35–38. Kozera Andrzej, Bezpieczeństwo w systemie zarządzania oświatą, [w:] Zbirnik naukovih prac’. No 1: suspil’stvo, ekonomika, bezpieka, red. M. Campion, Viŝa Škola Kvalifi kaci, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 68–76. Kozera Andrzej, Komornik w systemie zarządzania bezpieczeństwem publicznym, [w:] Problemy administracji, zarządzania i ekonomii. Księga jubileuszowa Profe- sora Jerzego Jaskierni, red. R.M. Czarny, K. Spryszak, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 242–248. Kozera Andrzej, Kontrol’ za bezpekoû produktív harčuvannâ v Čes’kíj Respublící, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 3: zbirnik naukovih prac’, red. L. Kozera, O. Poliŝuk, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 99–102. Kozera Andrzej, Medičnij râtívnik u sistemí deržavnoï bezpeki, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 3: zbirnik naukovih prac’, red. L. Kozera, O. Poliŝuk, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 61–69. Kozera Andrzej, Bsoul Magdalena, Adwokat w systemie zarządzania bezpieczeń- stwem publicznym, [w:] Zbirnik naukovih prac’. No 1: suspil’stvo, ekonomika, bezpieka, red. M. Campion, Viŝa Škola Kvalifi kaci, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 7–17. Kozera Andrzej, Demokratiaâ, samovrâduvannâ, bezpieka, [w:] Suspil’stvo, ekono- mika, bezpeka. No 2: zbirnik naukovih prac’, red. R. Klačin’skij, I. Sauh, Viŝa Ŝkola kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 7–28. Kozera Andrzej, Jarosiński Bartosz, Bezpieczeństwo ekologiczne w zarządzaniu gospodarką odpadami, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 4: zbirnik nauko- vih prac’, red. A. Kozera, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 7–13. Kozera Łukasz, Diapazon upravlinnâ, sektori í funkcíï deržavnih fínansív, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 3: zbirnik naukovih prac’, red. L. Kozera, O. Poliŝuk, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 70–80. Kubas Sebastian, Jednostki pomocnicze w świetle zasady decentralizacji. Przykład miasta Katowice, [w:] Decentralizacja współczesnego państwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2013, s. 73–93. Polska bibliografi a politologiczna 255

Kubas Sebastian, Polska Partia Pracy-Sierpień 80: udział w wyborach parlamentar- nych w świetle dekady istnienia, [w:] Wybory parlamentarne 2011, red. A. Turska- -Kawa, W. Wojtasik, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, s. 361–382. Kubka Andrzej, „Polityka rozwijania demokracji” w szwedzkim samorządzie tery- torialnym, [w:] Demokracja bezpośrednia w samorządzie terytorialnym, red. M. Marczewska-Rytko, S. Michałowski, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 141–158. Kubka Andrzej, Wielofunkcjonalność samorządu terytorialnego na poziomie gminy – ujęcie norweskie, [w:] 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce: sukcesy, porażki, perspektywy, red. K. Mieczkowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 223–237. Kubka Andrzej, Społeczeństwo obywatelskie w krajach skandynawskich na początku XXI wieku, [w:] Społeczeństwo obywatelskie jako wspólne dobro, red. L. Kacprzak, B. Koszel, A. Marcinkowski, Wyd. PWSZ, Piła 2012, s. 53–63. Lustig Joanna, Ochrona i upowszechnianie praw dziecka oraz rozwiązywanie pro- blemów dzieci i młodzieży obszarami wsparcia w Programie Operacyjnym Fun- dusz Inicjatyw Obywatelskich na lata 2009–2013. Realizacja projektów w roku 2009, [w:] Pokolenie wygranych? Trzecia część badań nad sytuacją dzieci i mło- dzieży w procesie transformacji, red. J. Sztumski, Wyd. Naukowe Śląsk, Katowice 2012, s. 206–235. Maj Przemysław, Rozwiązanie w sferze samorządu terytorialnego i polityki regional- nej w koncepcjach programowych Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedli- wości (2001–2011), [w:] Zarządzanie w samorządzie terytorialnym, red. A. Koło- mycew, B. Kotarba, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 15–29. Mitręga Marian, Konsekwencje procesu starzenia się dla polityki społeczno-gospo- darczej, [w:] Przestrzenie starości, red. M. Zrałek, Wyższa Szkoła Humanitas, Sosnowiec 2012, s. 11–33. Modzelewski Wojciech Tomasz, Kontakty zagraniczne samorządu województwa warmińsko-mazurskiego, [w:] Polityka na Warmii i Mazurach. Aspekty teoretyczne i praktyczne, red. W. Kotowicz, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 95–110. Modzelewski Wojciech Tomasz, Wybrane aspekty współpracy na pograniczu polsko- -rosyjskim, [w:] Demokracja lokalna a współpraca na pograniczu polsko-rosyjskim, red. A. Żukowski, M. Chełminiak, W. Kotowicz, W.T. Modzelewski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 50–66. Nitwinko Wojciech, Pozycja, zadania i kompetencje prezydenta miasta na prawach powiatu, [w:] Decentralizacja współczesnego państwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2013, s. 93–110. 256 Bibliografi a

Nocoń Jarosław, Kryteria wyłaniania liderów władzy lokalnej, [w:] Obywatel, instytucje, władza na przełomie XX i XXI wieku, red. J. Nocoń, D. Karnowska, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 417–435. Nodżak Agata, Forms of Public Participation in the Implementation of Tasks Related to the Protection of Public Safety and Order in Connection with the Privatisation of Police Duties, [w:] Zbirnik naukovih prac’. No 1: suspil’stvo, ekonomika, bez- pieka, red. M. Campion, Viŝa Škola Kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 18–52. Pawłowska Agnieszka, Powstanie i transformacja samorządu terytorialnego w Sta- nach Zjednoczonych Ameryki, [w:] 20 lat samorządu terytorialnego w Polsce, red. K. Mieczkowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 239–254. Piasecki Andrzej Konrad, Meandry demokracji bezpośredniej w Bośni i Hercegowi- nie, [w:] Demokracja bezpośrednia w samorządzie terytorialnym, red. M. Mar- czewska-Rytko, S. Michałowski, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 197–208. Podgórska-Rykała Joanna, Miejsce jednostek pomocniczych gminy w strukturze zdecentralizowanej administracji publicznej, [w:] Decentralizacja współczesnego państwa. Wybrane problemy, red. R. Radek, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2013, s. 57–72. Pol Jan Dezyderiusz, Wybrane zjawiska patologiczne w zakładzie karnym – wyzwa- niem dla duszpasterstwa więziennego, [w:] Zachowania społecznie destruktywne. Profi laktyka i resocjalizacja, t. 2, red. F. Kozaczuk, M. Badowska-Hodyr, A. Olak, Wyd. Uniwersytetu Rzeszowskiego, Rzeszów 2012, s. 225. Rajczyk Robert, Efektywność funkcjonowania terytorialnej komisji wyborczej na przykładzie Miejskiej Komisji Wyborczej w Tychach, [w:] Wybory samorządowe w województwie śląskim. Wybrane aspekty rywalizacji wyborczej, red. M. Kol- czyński, Zakład Poligrafi czno-Wydawniczy Plik, Katowice 2012, s. 163–174. Sadowski Sławomir, Przemiany demografi czne Bydgoszczy na przełomie XX i XXI w., [w:] Bydgoszcz. Współczesne oblicze miasta, red. A.S. Kotowski, S. Sadowski, Wyd. Logo, Bydgoszcz 2012, s. 19–33. Słobodzian Beata, Decentralizacja systemu władzy – główny problem dyskusji nad reformą administracji publicznej po 1989 r., [w:] Ustrój terytorialny państwa a decentralizacja systemu władzy publicznej, red. A. Lutrzykowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 107–124. Słobodzian Beata, Tworzenie się nowych metropolii jako wyzwanie przemian glo- balnych na przykładzie przestrzeni trójmiejskiej, [w:] 20 lat samorządu terytorial- nego w Polsce: sukcesy, porażki, perspektywy, red. K. Mieczkowska-Czerniak, K. Radzik-Maruszak, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 135–144. Polska bibliografi a politologiczna 257

Stępień Natalia, Instytucjonalna pomoc społeczna w Polsce po akcesji do Unii Euro- pejskiej, [w:] Społeczna, ekonomiczna i polityczna tożsamość państw europejskich, red. M. Mitręga et al., Wyd. Uniwersytetu Śląskiego / Remar, Katowice 2012, s. 203–222. Szatlach Maria Ewa, Podwójna wirtualność gospodarki nieofi cjalnej, [w:] Wirtuali- zacja. Problemy, wyzwania, skutki, red. L. Zacher, Poltext, Warszawa 2013, s. 207–224. Szatlach Maria Ewa, Przemiany własnościowe i merytoryczne przemysłu w Bydgosz- czy, [w:] Bydgoszcz. Współczesne oblicze miasta, red. A.S. Kotowski, S. Sadowski, Wyd. Logo, Bydgoszcz 2012, s. 68–80. Zasępa Bożena, Alkohol i młodzież – próba diagnozy sytuacji w województwie ślą- skim na podstawie wyników badania ESPAD (edycja 2004 i 2007), [w:] Pokolenie wygranych? Trzecia część badań nad sytuacją dzieci i młodzieży w procesie transformacji, red. J. Sztumski, Wyd. Naukowe Śląsk, Katowice 2012, s. 147–180. Zdański Jerzy, Polityka strategii marketingowej w funkcjonowaniu i rozwoju przed- siębiorstwa, [w:] Na tropach twórczości i czasów minionych, red. M. Cetwiński, A. Czajkowska, Wyd. AJD, Częstochowa 2012, s. 425–452. Żarna Krzysztof, Prawa więźnia – prawem do godności, [w:] Godność człowieka, red. R. Łętocha, Wyd. PWSZ, Oświęcim 2012, s. 67–80.

Artykuły w czasopismach i Internecie

Burgoński Piotr, Europeizacja polskiej polityki równościowej i antydyskryminacyjnej, „Przegląd Europejski” 2012, nr 2, s. 145–167. Chodubski Andrzej, Kształtowanie się stosunków polsko-białoruskich w rzeczywisto- ści przemian ustrojowych po 1991 roku, „Polityka Wschodnia” 2012, nr 1, s. 3–46. Chodubski Andrzej, Stosunki polsko-ukraińskie: granice współpracy na początku lat 90. XX w., „Nowa Polityka Wschodnia” 2012, nr 2, s. 131–150. Chodubski Andrzej, Współczesna rzeczywistość migracyjna a diaspora polska, „Gdańskie Studia Międzynarodowe” 2012, nr 1–2, s. 9–20. Gąsior-Niemiec Anna, Kołomycew Anna, Pawłowska Agnieszka, Limitations of the Partnership and Network-based Approach to Policies of Local Development, „WSEI Scientifi c Journal series Economics” 2012, nr 4, Regional Governance, s. 5–31. Gąsior-Niemiec Anna, Kołomycew Anna, Pawłowska Agnieszka, Perception of Intersectoral Partnerships by Individual Members (Th e Case Of Local Action 258 Bibliografi a

Groups), „International Journal Of Social Sciences And Humanity Studies” 2012, nr 1, s. 9–18. Grata Paweł, Parlamentarna kontrola budżetu w świetle ewolucji prawa budżetowego II Rzeczypospolitej, „Przegląd Sejmowy” 2012, nr 4, s. 143–165. Grata Paweł, Polityka podatkowa II Rzeczypospolitej. Zarys problematyki, „Roczniki Dziejów Społecznych i Gospodarczych” 2012, s. 129–153. Grata Paweł, Założenia i priorytety polskiej polityki społecznej w latach 1918–1939, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 10, s. 32–40. Juryk Anna, Ograniczenia wieloetatowości nauczycieli akademickich, „Edukacyjny Serwis Prawniczy LexisNexis e-Katedra”, kwiecień 2012, http://prawo.e-katedra. pl/zdaniem-prawnika/3257-ograniczenia-wieloetatowosci-nauczycieli- -akademickich. Kotarba Bogusław, Warunki działania opozycji we władzach gminy w świetle regu- lacji statutowych miasta Rzeszowa, „Polityka i społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 139−147. Kotarba Bogusław, Zasady wynagradzania nauczycieli i ich realizacja przez samo- rządy terytorialne województwa podkarpackiego w latach 2009–2011, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 10, s. 51–60. Kozera Andrzej, Kozera Łukasz, Bepieczeństwo transakcji kredytowych w świetle regulacji nadzoru bankowego, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia politologica”, Folia 119, 2012, s. 121–139. Kubiak Michał, Ortoliberalizm a koncepcja i praktyka społecznej gospodarki rynku, „Studia Gdańskie” 2012, nr 31, s. 369–388. Kubiak Michał, Wpływ polityki społecznej na warunki życia ludzi starszych w Polsce, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Studia ekono- miczne” 2012, nr 102, s. 90–100. Machelski Zbigniew, Jak Włochy i Włosi radzili sobie z kryzysem, „Toruńskie Studia Polsko-Włoskie” 2011, nr 7, s. 67–86. Malczyńska-Biały Mira, Konsumeryzm w Stanach Zjednoczonych Ameryki, „Poli- tyka i Społeczeństwo” 2012, nr 10, s. 100–108. Malczyńska-Biały Mira, Unia Europejska wobec potrzeby ochrony konsumentów, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 253–261. Mitręga Marian, Wpływ procesu restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego na sytuację mieszkaniową w społeczności lokalnej, na przykładzie miasta Jastrzębie Zdrój, „Studia Ekonomiczne. Zeszyty naukowe Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach” 2012, s. 203–223. Polska bibliografi a politologiczna 259

Murzyn Dorota, Contribution of universities to regional development, „Nierówności Społeczne a Wzrost Gospodarczy. Determinanty rozwoju regionalnego w kon- tekście procesów globalizacji” 2012, nr 28, s. 219–227. Papuziński Andrzej, Th e Axiology of Sustainable Development: an Attempt at Typologization, „Problemy Ekorozwoju. Studia fi lozofi czno-sociologiczne / Problems of Sustainable Development” (Salzburg) 2013, nr 1, s. 5–25. Pawłowska Agnieszka, Developing governance networks in rural areas. Th e case of local action groups in the Sub-Carpathian region, „Studia Humanistyczne AGH” 2012, nr 4, s. 131–140. Piwnicki Grzegorz, Klein Adam, Edukacja i sztuka a kwestie narodowościowe na Wybrzeżu Gdańskim, „Zeszyty Naukowe Akademii Marynarki Wojennej” 2012, nr 187A, s. 235–253. Potulski Jakub, Ewolucja współczesnego państwa – geopolityczne znaczenie reform edukacji w Polsce, „Gdańskie Studia Międzynarodowe” 2012, nr 1–2, s. 21–38. Skolimowska Anna, Dylematy polskiej polityki klimatycznej, „Uniwersyteckie Czasopismo Socjologiczne” 2011, nr 5, s. 87–108. Słobodzian Beata, Non-governmental organizations in the modern cultural order of Gdynia – a problem outline, „Studia Gdańskie” 2012, nr 31, s. 359–368. Słobodzian Beata, O poszukiwaniu modelu ustrojowego miast w Polsce, „Tygiel. Kwartalnik Kulturalny” 2012, nr 1, s. 82–87. Słowikowski Michał, Węzłowe problemy modernizacji Rosji w świetle rozważań przedstawicieli rosyjskiego środowiska opiniotwórczego, „Polityka Wschodnia” 2012, nr 2, s. 11–40. Wodzikowski Czesław, Koncepcja zrównoważonego rozwoju w polityce państwa, „Świat Idei i Polityki” 2012, t. 11, s. 133–148. Wojtasik Waldemar, Zmiany samorządowego prawa wyborczego w perspektywie ewolucji modelu samorządu terytorialnego w Polsce, „Regionalne Studia Poli- tyczne” 2012, nr 2, s. 21–40.

10. STOSUNKI MIĘDZYNARODOWE

Monografi e

Czornik Katarzyna, Bliski Wschód w polityce zagranicznej Stanów Zjednoczonych w latach 1945–2012, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, ss. 517. 260 Bibliografi a

Gwiazda Adam, Demografi czne wyzwania XXI wieku. Implikacje dla polityki mię- dzynarodowej, Wyd. Szkoły Wyższej Prawa i Dyplomacji, Gdynia 2012, ss. 211. Gwiazda Adam, Globalna ekspansja gospodarcza Chin, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2013, ss. 188. Kotowicz Wojciech, Życie polityczne Obwodu Kaliningradzkiego Federacji Rosyjskiej. Stymulatory endogeniczne i egzogeniczne, Wyd. Naukowe Grado, Toruń 2012, ss. 391. Lakomy Miron, Główne cele i kierunki polityki zagranicznej Francji w okresie pozimnowojennym. Elementy ciągłości i zmiany w płaszczyźnie politycznej i bez- pieczeństwa, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2012, ss. 446. Szatlach Maria Ewa, Interregionalizm w międzynarodowych stosunkach politycznych, Wyd. UKW, Bydgoszcz 2012, ss. 307.

Prace zbiorowe

Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe w regionie Bliskiego Wschodu i Pół- nocnej Afryki (MENA) u progu XXI wieku, red. Radosław Bania, Krzysztof Zdulski, Wyd. Ibidem, Łódź 2012, ss. 355. Kryzys w stosunkach międzynarodowych, red. Łukasz Jureńczyk, Nartsis Shukura- lieva, Wojciech Trempała, Wyd. KPSW, Bydgoszcz 2012, ss. 400. Nie tylko Śródziemnomorze. Polityczne i społeczne problemy świata islamu, red. Marta Woźniak, Katedra Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki UŁ, Łódź 2012, ss. 139. Na gruzach imperium. Demokratyczna modernizacja w państwach regionu Europy Środkowej i Wschodniej, red. Alicja Stępień-Kuczyńska, Maciej Potz, Michał Słowikowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, ss. 352. „Stare” i „nowe” mocarstwa w Afryce – stygmaty kulturowe, religijne, polityczne, eko- nomiczne i społeczne, red. Arkadiusz Żukowski, INP UWM, Olsztyn 2012, ss. 738. Umowy o partnerstwie gospodarczym jako instrument promowania integracji regio- nalnej w Afryce Subsaharyjskiej / Economic Partnership Agreements as an instrument of regional integration promotion in Sub-Saharan Africa, red. Paweł Frankowski, Centrum Europejskie Natolin, Natolin 2012, ss. [b.d.]. Współczesna Ukraina w warunkach nowego ładu społeczno-politycznego i między- narodowego w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, t. 1, red. Alicja Stępień- -Kuczyńska, Michał Słowikowski, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012, ss. 256. Polska bibliografi a politologiczna 261

Artykuły w pracach zbiorowych

Bar Joanna, Współczesna Rwanda – szanse i wyzwania na przyszłość, [w:] Problemy współczesnej Afryki. Szanse i wyzwania na przyszłość, red. K. Jarecka-Stępień, J. Kościółek, Księgarnia Akademicka, Kraków 2012, s. 11–22. Bieniek Karol, Main features of Turkish foreign Policy in 2000’s – changing security contexts, [w:] Збiрниk нaykoвиx пpaць з kyльtyrи бeзпekи, red. R. Klačin’skij, I. Sauh, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir 2012, s. 74–82. Chazbijewicz Selim, Tanger jako międzynarodowa strefa polityczna i gospodarcza, przestrzeń międzykulturowa i międzyreligijna, obszar przenikania cywilizacji europejskiej, muzułmańskiej i afrykańskiej, [w:] „Stare” i „nowe” mocarstwa w Afryce – stygmaty kulturowe, religijne, polityczne, ekonomiczne i społeczne, red. A. Żukowski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 345–353. Chodubski Andrzej, Europa Środkowo-Wschodnia wobec integracji i dezintegracji cywilizacyjnej świata, [w:] Na gruzach imperium. W stronę nowego ładu między- narodowego i społeczno-politycznego w regionie Europy Środkowej i Wschodniej, red. A. Stępień-Kuczyńska, M. Słowikowski, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012, s. 13–34. Chodubski Andrzej, Kaukaz: legenda a rzeczywistość społeczno-polityczna regionu, [w:] Kaukaz: transformacja przywództwa i elit politycznych, red. T. Bodio, Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012, s. 57–77. Chodubski Andrzej, Mozaika narodowościowa i etniczna Kaukazu, [w:] Kaukaz: transformacja przywództwa i elit politycznych, red. T. Bodio, Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012, s. 121–144. Czornik Katarzyna, Implikacje trzeciej wojny w Zatoce Perskiej dla globalnej strate- gii Stanów Zjednoczonych w okresie administracji George’a W. Busha i Baracka Obamy, [w:] Bezpieczeństwo narodowe i międzynarodowe w rejonie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej u progu XXI wieku, red. R. Bania, K. Zdulski, Wyd. Ibidem, Łódź 2012, s. 156–182. Ćwiklinski Konrad, Th e Main Factors Conditioning Formation of the Civil Society in New Zealand in the Background of Globalization Processes, [w:] Current Issues of Society and Politics, Europe Our House Press, Tbilisi 2012, s. 26–33. Dmochowski Tadeusz, Rosyjsko-chińskie strategiczne partnerstwo skierowane na XXI wiek i pierwsze w Azji porozumienie o umocnieniu zaufania w sferze wojsko- wej (1996 rok), [w:] Ewolucja azjatyckiej polityki bezpieczeństwa, red. J. Marsza- łek-Kawa, R. Gawłowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 79–105. 262 Bibliografi a

Dziekan Marek M., Islam i polityka we współczesnej Tunezji: Raszid al-Ghannuszi i Harakat an-Nahda, [w:] Bunt czy rewolucja? Przemiany na Bliskim Wschodzie po 2010 roku, red. K. Górak-Sosnowska, K. Pachniak, Wyd. Ibidem, Łódź 2012, s. 68–87. Gąsior-Niemiec Anna, Megaspaces of the XXI Century. Reconfi guration of the Global Scene of the XXI Century (An account based on the Warsaw Conference 23–24 February 2012), [w:] Reconfi guration of the Global Scene and the Mega- spaces of the XXI Century, red. A. Kukliński, P. Artymowska, P. Żuber, Ministry of Regional Development, Warsaw 2012, s. 293–306. Gąsowski Andrzej, Mocarstwowość w polityce zagranicznej RPA?, [w:] „Stare” i „nowe” mocarstwa w Afryce – stygmaty kulturowe, religijne, polityczne, ekono- miczne i społeczne, red. A. Żukowski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 533–573. Gemechu Degefe Kebede, Pozycja i miejsce Etiopii jako mocarstwa regionalnego a stosunki z sąsiadami, [w:] „Stare” i „nowe” mocarstwa w Afryce – stygmaty kulturowe, religijne, polityczne, ekonomiczne i społeczne, red. A. Żukowski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 597–614. Gemechu Degefe Kebede, Walka o władzę i demokrację w Kenii, [w:] My i Oni. Rola, miejsce i znaczenie konfl iktów w polityce, red. A.Kasińska-Metryka, R. Metryka, Wyd. Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Kielce 2012, s. 219–231. Kłaczyński Robert, Federacja Rosyjska wobec wyzwań płynących z globalnego kryzysu gospodarczego 2008–2011, [w:] Kriza v politikie – politika w krize?, red. I. Dudinska, V. Dancisin, Preš ovská Univerzita, Preš ov 2012, s. 204–212. Kłaczyński Robert, Naft a i prirodnyj gaz Kaspijskovo morâ: Vliânie Rossijskoj Federacii na formirovanie energetičeskoj politiki v regione, [w:] Suspil’stvo, ekono- mika, bezpeka. No 3: zbirnik naukovih prac’, red. L. Kozera, O. Poliŝuk, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 42–60. Kłaczyński Robert, Turkmenistan towards political and economical challenge of 21 century, [w:] Is the 21st century the age of Asia? Deliberations on economy, red. J. Marszałek-Kawa, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 154–178. Kłaczyński Robert, Turkmenistan wobec wyzwań polityczno–gospodarczych XXI wieku, [w:] Azjatyckie życie gospodarcze na początku XXI wieku, red. J. Marsza- łek-Kawa, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 426–457. Kłaczyński Robert, Campion Magdalena, Czeczenia Ramzana Kadyrowa: próba bilansu, [w:] Młoda Politologia, red. J. Jarosiński, Instytut Nauk Politycznych Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, Kielce 2012, s. 229–240. Kłaczyński Robert, Campion Magdalena, Rossijskie vooružennye sily posle konfl ikta na linni Moskva-Tbilisi, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 2: zbirnik Polska bibliografi a politologiczna 263

naukovih prac’, red. R. Klačin’skij, I. Sauh, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir– Pin’čuv 2012, s. 29–42. Kotowicz Wojciech, Organizacje międzynarodowe i wybrane państwa wobec sporu o Saharę Zachodnią, [w:] „Stare” i „nowe” mocarstwa w Afryce – stygmaty kultu- rowe, religijne, polityczne, ekonomiczne i społeczne, red. A. Żukowski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 629–648. Kotowicz Wojciech, Przywództwo i elity polityczne w Kabardo-Bałkarii, [w:] Kau- kaz: mechanizmy legitymizacji i funkcjonowania elit politycznych, red. T. Bodio, Aspra-JR, Warszawa 2012, s. 369–388. Kozera Łukasz, Inwestycje Banku Światowego na Ukrainie, [w:] Suspil’stvo, ekono- mika, bezpeka. No 2 : zbirnik naukovih prac’, red. R. Klačin’skij I. Sauh, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 82–93. Kozera Łukasz, Zasada jednolitości prawa wspólnego, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 4: zbirnik naukovih prac’, red. A. Kozera, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 80–84. Kulska Joanna, Faith-based diplomacy. Religia jako czynnik funkcjonalny w stosun- kach międzynarodowych, [w:] Religia w stosunkach międzynarodowych. 10-lecie współpracy Instytutu Stosunków Międzynarodowych ze Zgromadzeniem Słowa Bożego (SVD), red. A.M. Solarz, H. Schreiber, Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012, s. 137–154. Kumelska Magdalena, Th e Strategy of Foreign American Policy Towards the People’s Republic of China during the Presidency of George W. Bush Jr., [w:] Is the 21st Century the Age of Asia? Deliberations on Politics, red. J. Marszałek-Kawa, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 59–78. Kumelska Magdalena, Zachodnie mocarstwa wobec wydarzeń w Afryce Północnej, [w:] „Stare” i „nowe” mocarstwa w Afryce – stygmaty kulturowe, religijne, polityczne, ekonomiczne i społeczne, red. A. Żukowski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 391–409. Malendowicz Paweł, Образование молодежи, развитие науки, а также шансы и угрозы процессов глобализации, [w:] Социально-экономическое развитие общества в 21 веке: проблемы, тенденции, ред. Е.М. Николаева, Российский Государственный Торгово-Экономический Университет Дмитровский Филиал, Дмитров 2012, s. 19–25. Malendowicz Paweł, Политическое и экономическое будущее мира в эру глобализации, [w:] Современный мир: проблемы и перспективы социально- экономического развития, ред. Е.М. Николаева, Российский Государственный Торгово-Экономический Университет Дмитровский Филиал, Дмитров 2013, s. 67–75. 264 Bibliografi a

Matsili Bethuel, Wewnętrzna mocarstwowość Afryki – Rada Pokoju i Bezpieczeństwa Unii Afrykańskiej a konfl ikty transnarodowe, [w:] „Stare” i „nowe” mocarstwa w Afryce, red. A. Żukowski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 85–104. Nycz Grzegorz, Różnicowanie polityki USA wobec krajów Europy Wschodniej po roku 1989, [w:] Amerykomania. Księga jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Andrzejowi Mani, t. 2, red. W. Bernacki, A. Walaszek, Wyd. UJ, Kraków 2012, s. 605–621. Ożarowski Rafał, Liban jako państwo upadłe na Bliskim Wschodzie, [w:] Problem upadku państw w stosunkach międzynarodowych, red. A. Mania, R. Kłosowicz, Wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 129–140. Pach Janina, Miejsce zjednoczonej Europy w gospodarce światowej (wybrane zagad- nienia), „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Politologica VII”, Folia 113, Europejskie wyzwania XXI wieku, 2012, s. 71–83. Piwnicki Grzegorz, Wielki Mur na morzu i niebieskie wody. Przemiany w strategii morskiej ChRL, [w:] Ewolucja azjatyckiej polityki bezpieczeństwa, red. J. Marsza- łek-Kawa, R. Gawłowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 393–426. Piwnicki Grzegorz (współautor), Th e Great Wall and the Blue Waters. Evolution of the Chinese Maritime Strategy, [w:] Is the 21st Century the Age of Asia? Delibera- tion on Security, red. J. Marszałek-Kawa, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 222–250. Rosłon-Żmuda Joanna, Globalna ekspansja latynoamerykańskich korporacji ponadnarodowych, [w:] Gospodarcze problemy Ameryki Łacińskiej, red. M. Dra- gas, J. Knopek, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 38–48. Sadowski Sławomir, Nuclear Weapon Proliferation as one of the Major Th reats to International Security, [w:] Th e External and Internal Security of Th e European Union. A perspective for the Visegard Group countries, red. Z. Sujkowska, Wyd. PWSZ, Piła–Banska Bystrica 2012, s. 225–236. Sieradzan Przemysław, Elity polityczne separatystycznej Abchazji, [w:] Kaukaz: mechanizmy legitymizacji i funkcjonowania elit politycznych, red. T. Bodio, Aspra- -JR, Warszawa 2012, s. 193–218. Sieradzan Przemysław, Ku nowej „Wielkiej Grze” – rywalizacja mocarstw światowych o przywództwo geopolityczne w regionie Kaukazu, [w:] Kaukaz: transformacja przywództwa i elit politycznych, red. T. Bodio, Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012, s. 79–104. Sieradzan Przemysław, Rosyjska percepcja konfl iktu osetyjskiego, [w:] Konfl ikt kaukaski w 2008 r., red. R. Potocki, M. Domagała, P. Sieradzan, Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych, Warszawa 2012, s. 254–271. Polska bibliografi a politologiczna 265

Sieradzan Przemysław, Ukraina, Białoruś i kraje Azji Centralnej wobec wojny ose- tyjskiej, [w:] Konfl ikt kaukaski w 2008 r., red. R. Potocki, M. Domagała, P. Siera- dzan, Europejskie Centrum Analiz Geopolitycznych, Warszawa 2012, s. 327–342. Sieradzan Przemysław, Bodio Tadeusz, Walka elit o kształt ustrojowy Karaczajo- -Czerkiesji, [w:] Kaukaz: mechanizmy legitymizacji i funkcjonowania elit politycz- nych, red. T. Bodio, Aspra-JR, Warszawa 2012, s. 343–368. Słowikowski Michał, Miejsce i rola Rosji we współczesnym systemie stosunków międzynarodowych w świetle ewolucji stosunków unijno-rosyjskich, [w:] Unia Europejska i Rosja w kierunku nowego otwarcia, red. B. Piskorska, KUL, Lublin 2012, s. 39–61. Słowikowski Michał, Północnokaukaskie wyzwania Rosji, [w:] Kaukaz: transforma- cja przywództwa i elit politycznych, red. T. Bodio, Aspra-JR, Warszawa 2012, s. 227–258. Słowikowski Michał, Brodowska Jelena, Rosja wobec wschodnich inicjatyw Unii Europejskiej, [w:] Europejska Polityka Sąsiedztwa. Geneza, doświadczenia, per- spektywy, red. J.M. Fiszer, ISP PAN, Warszawa 2012, s. 140–161. Stach Łukasz, Naval arms race in Far East at the beginning of 21th century and its political and strategic consequence, [w:] Is the 21st century the age of Asia? Deli- berations on politics, red. J. Marszałek-Kawa, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 135–166. Stach Łukasz, Rozwój zbrojeń morskich na Dalekim Wschodzie na początku XXI stulecia: implikacje dla sytuacji militarnej i politycznej regionu, [w:] Ewolucja azjatyckiej polityki bezpieczeństwa, red. J. Marszałek-Kawa, R. Gawłowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 335–371. Stępień-Kuczyńska Alicja, Słowikowski Michał, Procesy integracyjne i dezintegra- cyjne na obszarze Wspólnoty Niepodległych Państw, [w:] Na gruzach Imperium… W stronę nowego ładu międzynarodowego i społeczno-politycznego w regionie Europy Wschodniej, red. A. Stępień-Kuczyńska, M. Słowikowski, Wyd. Uniwer- sytetu Łódzkiego, Łódź 2012, s. 133–180. Stolarczyk Mieczysław, Nowe akcenty w polityce wschodniej Polski pod koniec pierwszej dekady XXI wieku, [w:] Partnerstwo Wschodnie. Wielka szansa Europy, red. J. Sawczuk, Wyd. Wyższej Szkoły Bankowej, Poznań–Chorzów 2012, s. 26–52. Symonides Janusz, Międzynarodowe instrumenty prawne w dziedzinie bioetyki i biotechnologii, [w:] Prawa człowieka wobec rozwoju biotechnologii, red. L. Kon- dratiewa-Bryzik, K. Sękowska-Kozłowska, Wolters Kluwer Business, Warszawa 2013, s. 19–50. 266 Bibliografi a

Symonides Janusz, Prawa kulturalne – niedoceniana kategoria praw człowieka, [w:] Prawo międzynarodowe – teraźniejszość, perspektywy, dylematy, Księga Jubile- uszowa Prof. Zdzisława Galickiego, red. E. Mikos-Skuza, K. Myszona-Kostrzewa, J. Poczobut, Wolters Kluwer Business, Warszawa 2013, s. 265–292. Szatlach Maria Ewa, Interregionalism and the World`s Economic Security, [w:] Th e External and Internal Security of the European Union, red. Z. Sujkowska, Wyd. PWSZ, Piła–Banska Bystrica 2012, s. 237–250. Szatlach Maria Ewa, Wpływ globalnego kryzysu ekonomicznego w latach 2008–2010 na system gospodarki światowej, [w:] Kryzys w stosunkach międzynarodowych, red. Ł. Jureńczyk, N. Shukuralieva, W. Trempała, Wyd. KPSW, Bydgoszcz 2012, s. 245–268. Trzcielińska-Polus Aleksandra, Polityka imigracyjna jako wyzwanie XXI wieku (na przykładzie Niemiec), [w:] Niemcy, Austria, Szwajcaria. Wyzwania z przełomu XX i XXI wieku, red. E. Kuczyński, M. Tomczyk, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012, s. [b.d.]. Woroniecki Paweł, Kryzys fi nansowy w świetle wybranych nurtów teorii wymiany, [w:] Kryzys fi nansowy. Przebieg i skutki społeczno-gospodarcze w Europie Środ- kowo-Wschodniej, red. S. Partycki, KUL, Lublin 2012, s. 112–125. Wróblewski Bartosz, Prozachodnia polityka władz Jordanii w wymiarze wewnętrz- nym i międzynarodowym (1950–2010), [w:] Sąsiedztwo i pogranicze – między konfl iktem a współpracą, red. R. Łoś, J. Reginia-Zacharski, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012, s. 137–148. Żakowska Magdalena, Zrozumieć Rosję. Dorobek Interdyscyplinarnego Zespołu Badań Sowietologicznych, [w:] Polskie badania fi lozofi i rosyjskiej: przewodnik po literaturze, t. 2, red. L. Kiejzik, J. Uglik, IFiS PAN, Warszawa 2012, s. 25–36. Żarna Krzysztof, Determinanty historyczne stosunków słowacko-węgierskich. Od konfl iktu do normalizacji?, [w:] Sąsiedztwo i pogranicze – między konfl iktem a współpracą, red. R. Łoś, J. Reginia-Zacharski, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2012, s. 231–250. Żebrowski Andrzej, International security aft er the collapse of bipolar division of the world – some chosen aspects, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 2: zbirnik naukovih prac’, red. R. Klačin’skij, I. Sauh, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir– –Pin’čuv 2012, s. 57–73. Żebrowski Andrzej, Skuteczność organizacji międzynarodowych w procesie budo- wania bezpieczeństwa międzynarodowego – wybrane problemy, [w:] W kręgu nauki o państwie, prawie i polityce. Księga dedykowana Profesorowi Markowi Polska bibliografi a politologiczna 267

Żmigrodzkiemu, red. B. Dziemidok-Olszewska, W. Sokół, T. Blichta, Wyd. Naukowe Innovatio Press, Lublin 2012, s. 857–884. Żukowski Arkadiusz, Mocarstwowa polityka ZSRR wobec Południowej Afryki w okresie apartheidu, [w:] „Stare” i „nowe” mocarstwa w Afryce – stygmaty kul- turowe, religijne, polityczne, ekonomiczne i społeczne, red. A. Żukowski, INP UWM, Olsztyn 2012, s. 497–516. Żukowski Arkadiusz, Stosunek Stanów Zjednoczonych Ameryki do Obwodu Kalinin- gradzkiego Federacji Rosyjskiej – wybrane problemy, [w:] Amerykomania. Księga Jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Andrzejowi Mani, t. 2, red. W. Bernacki, A. Walaszek, Wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, s. 1089–1105.

Artykuły w czasopismach i na nośnikach elektronicznych

Chełminiak Marcin, Kotowicz Wojciech, Внешняя политика Польши и Калинин- градская область в 1989–2012 годах, „Балтийский Pегион” 2012, nr 4, s. 72–81. Czarkowska Ewa, Rosja i Chiny w Azji Środkowej: między współpracą a współza- wodnictwem, „Stosunki Międzynarodowe” 2012, nr 1, s. 169–189. Czornik Katarzyna, Stabilność państw sojuszniczych a cele polityki zagranicznej USA na Bliskim Wschodzie (1945–1989), „Bliski Wschód. Społeczeństwa – polityka – tradycje” 2011, nr 8, s. 174–201. Czornik Katarzyna, Umacnianie państwowości Izraela jako jeden z celów polityki zagranicznej Stanów Zjednoczonych w regionie Bliskiego Wschodu w XX i XXI wieku, „Studia Polityczne” 2012, nr 29, s. 177–217. Dmochowski Tadeusz, Amerykańska Specjalna Misja Dyplomatyczna w Rosji, „Gdańskie Studia Międzynarodowe” 2012, nr 1–2, s. 108–129. Dmochowski Tadeusz, Chińska republika Ludowa wobec rozpadu ZSRR i powstania nowych państw w przestrzeni postradzieckiej, „Gdańskie Studia Azji Wschodniej” 2012, nr 1, s. 12–24. Dumała Hanna, Euroregiony wyspiarskie – studium przypadku, „TEKA Komisji Politologii i Stosunków Międzynarodowych” 2011, nr 6, s. 74–88. Frankowski Paweł, Program zmian polityki współpracy rozwojowej, „Unia Europej- ska” 2012, nr 212, s. 16–21. Gąsior-Niemiec Anna, Problem migracji w stosunkach między Turcją a Unią Euro- pejską, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 10, s. 19–31. 268 Bibliografi a

Gwiazda Adam, Zakłócenia w strukturze demografi cznej Japonii i Chin, „Azja- -Pacyfi k” 2012, nr 15, s. 68–89. Janusz Grzegorz, Procedura nieprawodawcza w Unii Europejskiej, „Polityka i Spo- łeczeństwo” 2012, nr 10, s. 41–50. Jervis David, Assessments of the American adventure in Afghanistan, „South African Journal of International Aff airs” 2012, nr 19, s. 401–406. Jureńczyk Łukasz, Operacje NATO poza obszarem mandatowym. Wstęp do analizy politologiczno-prawnej, „Kwartalnik Bellona” 2012, nr 3, s. 119–131. Kandzia Agnieszka, ANZUS – historia, stan obecny i perspektywy partnerstwa strategicznego Australii i Stanów Zjednoczonych, „Antypody. Kwartalnik Towa- rzystwa Naukowego Australii, Nowej Zelandii i Oceanii” 2012, nr 6, s. 18–30. Kłaczyński Robert, Kultura strategiczna Federacji Rosyjskiej, „Nowa Polityka Wschodnia” 2012, nr 1, s. 21–38. Kłaczyński Robert, Przestrzeń – komponent rosyjskiej kultury strategicznej, [w:] Zbornik vedeckych a odbornych prac, Akadémia Ozbrojenych Sil Gen. M.R. Štefánika, Liptovski Mikuláš 2012, płyta CD. Kłaczyńki Robert, Rosja wobec jednoczącej się Europy, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Politologica VII”, Folia 113, Europejskie wyzwania XXI wieku, 2012, s. 167–184. Kłaczyński Robert, Znaczenie surowców energetycznych dla rosyjskiej gospodarki, społeczeństwa oraz sfery stosunków zewnętrznych. Bilans zysków i strat, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia politologica VIII”, Folia 119, Bezpieczeństwo wewnętrzne państwa, 2012, s. 101–120. Kotowicz Wojciech, Obwód Kaliningradzki FR w stosunkach unijno-rosyjskich, „Rocznik Integracji Europejskiej” 2011, nr 5, s. 385–404. Krzywicka Katarzyna, Th e Armed Forces in the process of transformation of the state – the case of Venezuela, „Polish Political Science Yearbook” 2012, s. 181–204. Krzywicka Katarzyna, ALBA i nowa geopolityka Wenezueli – między ideologią i pragmatyzmem, „Stosunki Międzynarodowe” 2012, nr 2, s. 225–247. Krzywicka Katarzyna, El autoritarismo y el militarismo en la consolidación del Estado en Venezuela, „Revista del CESLA” 2012, nr 15, s. 131–154. Krzywicka Katarzyna, Pozycja i rola sił zbrojnych w procesie przekształcania państwa – casus Wenezueli, „Ameryka Łacińska” 2012, nr 1, s. 3–25. Kubin Tomasz, Th e EU Policy Towards Belarus in the Context of the Presidential Elections on 19 December 2010, „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne’’ 2011, nr 30, s. 134–147. Polska bibliografi a politologiczna 269

Kubka Andrzej, Norweskie interesy w globalizującym się świecie, „Studia Humani- styczno-Społeczne” 2012, nr 5, s. 33–48. Lakomy Miron, Th e Arab Spring in French Foreign Policy, „Central European Journal of International and Security Studies” 2012, nr 3, s. 44–59. Lakomy Miron, Cyberzagrożenia na początku XXI wieku, „Przegląd Zachodni” 2012, nr 4, s. 205–224. Lakomy Miron, Federacja Rosyjska w stosunkach francusko-amerykańskich, „Studia Politicae Universitatis Silesiensis” 2012, nr 8, s.119–142. Lesińska-Staszczuk Magdalena, Wyrównywanie niezależności ekonomicznej kobiet jako jeden z kierunków polityki niedyskryminacji ze względu na płeć w Unii Europejskiej, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 158–166. Leska-Ślęzak Joanna, Kształtowanie się stosunków polsko-holenderskich, „Cywiliza- cja i Polityka” 2012, nr 10, s. 310–332. Marczewska-Rytko Maria, Granice i pogranicza – próba konceptualizacji w warun- kach procesów globalizacji, „Rocznik Lubuski” 2012, nr 1, s. 13–24. Massaka Iwona, Odnowa po staremu. Projekty modernizacyjne w Federacji Rosyjskiej 2010–1012, „Polityka Wschodnia” 2013, nr 1, s. 63–74. Misiągiewicz Justyna, Polityka energetyczna Turcji w regionie kaspijskim, „TEKA Komisji Politologii i Stosunków Międzynarodowych” 2011, nr 6, s. 139–156. Ożarowski Rafał, Sahara Zachodnia jako przykład afrykańskiego quasi-państwa, „Cywilizacja i Polityka” 2012, nr 10, s. 204–226. Ożarowski Rafał, Specyfi ka zmilitaryzowanego aktora niepaństwowego we współ- czesnych stosunkach międzynarodowych. Przypadek Hezbollahu, „Przegląd Strategiczny” 2012, nr 1, s. 201–216. Pietraś Marek, Broken Europe. Th e international order in Central and Eastern Europe, 2012, „Polish Political Science Yearbook” 2012, s. 62–97. Pietraś Marek, Th e Evolution of International Order in Central and Eastern Europe, „Global and Strategies” 2012, nr 1, s. 41–72. Pietraś Marek, System weryfi kacji międzynarodowego reżimu zmian klimatu, „TEKA Komisji Politologii i Stosunków Międzynarodowych” 2011, nr 6, s. 41–73. Sieradzan Przemysław, Mit o Shambhali a rosyjska i radziecka strategia geopoli- tyczna wobec Tybetu, „Cywilizacja i Polityka” 2012, nr 10, s. 246–264. Sieradzan Przemysław, Wielobiegunowy model ładu międzynarodowego w dyskursie politycznym współczesnej Federacji Rosyjskiej, „Gdańskie Studia Międzynaro- dowe” 2012, nr 1–2, s. 54–71. Słowikowski Michał, Węzłowe problemy modernizacji Rosji w świetle rozważań 270 Bibliografi a

przedstawicieli rosyjskiego środowiska opiniotwórczego, „Polityka Wschodnia” 2012, nr 2, s. 11–40. Stolarczyk Mieczysław, Implikacje kryzysu w strefi e euro dla dalszego procesu inte- gracji europejskiej, „Krakowskie Studia Międzynarodowe” 2012, nr 3, s. 39–61. Topolski Ireneusz, Europa Wschodnia jako przestrzeń polityki, „Rocznik Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej” 2012, z. 1, s. 107–120. Topolski Ireneusz, Interesy Federacji Rosyjskiej wobec państw Południowego Kau- kazu, „Rocznik Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej” 2012, z. 2, s. 23–33. Żarna Krzysztof, Międzynarodowy Trybunał Karny – sukces czy porażka?, [w:] Człowiek wobec totalitaryzmu. Od prostych recept do „ostatecznego rozwiązania”, red. A. Bartuś, Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau, Fundacja na rzecz MDSM, Oświęcim 2012, s. 257–266. Żukowski Arkadiusz, Sub-Saharan African Borderlands. Towards New Th eoretical and Practical Approach to the Development of Africa, „Polish Political Science Yearbook” 2012, nr 41, s. 98–115.

11. INTEGRACJA EUROPEJSKA

Monografi e

Dumała Hanna, Transnarodowe sieci terytorialne w Europie, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 459. Gąsior-Niemiec Anna, Gilewicz Joanna, Nowicki Wojciech, Unia Europejska. Władza i polityka, Wyd. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2012, ss. 646. Niedźwiecki Artur, Polska polityka zagraniczna wobec integracji europejskiej po 2004 r., Wyd. Biblioteka, Łódź 2012, ss. 342.

Prace zbiorowe

European Integration. Models, Challenges, Perspectives, red. Henryk Chałupczak, Justyna Misiągiewicz, Piotr Tosiek, Wyd. PWSZ, Zamość 2012, ss. 222. Europejska Polityka Sąsiedztwa Unii Europejskiej, red. Marek Pietraś, Katarzyna Stachurska-Szczesiak, Justyna Misiągiewicz, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 368. Kościół, islam, świeckie państwo w Europie, red. Piotr Burgoński, Wyd. Adam Mar- szałek, Toruń 2012, ss. 234. Polska bibliografi a politologiczna 271

Polska w Unii Europejskiej. Sprawowanie prezydencji w Radzie, red. Monika Troja- nowska-Strzęboszewska, Wyd. CeDeWu, Warszawa 2013, ss. 247. Prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej. Bilans osiągnięć, red. Stanisław Konopacki, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, ss. 341. Społeczna, ekonomiczna i polityczna tożsamość państw europejskich, red. Marian Mitręga, Paweł Grzywna, Joanna Lustig, Natalia Stępień, Bożena Zasępa, Ewelina Wiszczun, Wyd. Uniwersytetu Śląskiego, Remar, Katowice 2012, ss. 450. Unia Europejska po Traktacie z Lizbony. Pierwsze doświadczenia i nowe wyzwania, red. Piotr Tosiek, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 220.

Artykuły w pracach zbiorowych

Bajda Piotr, Trojanowska-Strzęboszewska Monika, Partnerstwo Wschodnie jako instrument polskiej i europejskiej polityki zagranicznej. Na przykładzie polskiej prezydencji w Radzie, [w:] Polska w Unii Europejskiej. Sprawowanie prezydencji w Radzie, red. M. Trojanowska-Strzęboszewska, Wyd. CeDeWu, Warszawa 2013, s. 71–92. Balawajder Grzegorz, Trzcielińska-Polus Aleksandra, Die Fortentwicklung der “Institution Grenze” in gegenwartigen Europa, [w:] Regionale Identität und trans- nationale Raume in Ostmitteleuropa, red. Ch. Waack, S. Garsztecki, I. Schrem, Th elem, Dresden 2012, s. 63–74. Balawajder Grzegorz, Trzcielińska-Polus Aleksandra, Další vývoj „Instituce hranice” v dnešní Evropě, [w:] Regionalni identita a transnacionalni prostory ve stredovy- chodni Evrope, Ch. Waack, S. Garsztecki, I. Schrem, Aleš Čeněk, Plzeň 2012, s. 66–78. Bierzyńska-Sudoł Magdalena, Wykorzystanie przestrzeni Internetu przez Polaków w procesie integracji demokratycznej Europy, [w:] Wkład Polaków w proces integracji europejskiej, red. J. Knopek, B. Polak, Difi n, Warszawa 2012, s. 211–238. Cebul Krzysztof, Trojanowska-Strzęboszewska Monika, Polska w Unii Europejskiej. Bilans członkostwa, [w:] Polska w Unii Europejskiej. Sprawowanie prezydencji w Radzie, red. M. Trojanowska-Strzęboszewska, Wyd. CeDeWu, Warszawa 2013, s. 11–46. Gierycz Michał, Wyzwania implementacji chrześcijańskiej myśli społecznej w kon- tekście europejskim, [w:] Myśl społeczna wielkich religii świata, red. M. Marczew- ska-Rytko, A. Olszewski, Wyd. UMCS, Lublin 2013, s. 115–134. Gwiazda Adam, Grecka lekcja dla strefy euro i Polski, [w:] Od teorii do praktyki 272 Bibliografi a

politycznej, red. M. Kołodziejczyk, R. Rosicki, Wyd. UAM, Poznań 2012, s. 383–395. Kasprowicz Dominika, Styczyńska Natasza, Europeisation – rationale behind political confl icts. Polish Case, [w:] Kríza v politike – politika v kríze?, red. I. Dudinská, V. Dančišin, Preš ovská Univerzita, Preš ov 2012, s. 55–68. Kawka Inga, Better Governance of the Single Market – European Way to Overcome the Economic Crisis, [w:] Riešenie krízových situácií v špecifi ckom prostredí, Fakulteta Š peciá lneho Inž inierstva Ž ilinskej Univerzity, Žilina 2012, s. 243– –248. Kawka Inga, Komentarz do art. 298 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, [w:] Komentarz do Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, red. A. Wróbel, D. Kornobis-Romanowska, J. Łacny, Warszawa 2012, s. 776–792. Kawka Inga, Single European Market as an Element of Economic Security of the European Union Using Freedom of Establishment as an Example, [w:] Cycпiльcтвo, eкoнoмiка,безпека. Збiрник наукoвих праць, red. A. Kozera, Žitomir–Pin’čuv 2012, s. 14–34. Konopacki Stanisław, Demokracja w Unii Europejskiej, [w:] Unia Europejska po Traktacie z Lizbony. Pierwsze doświadczenia i nowe wyzwania, red. P. Tosiek, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 13–26. Konopacki Stanisław, Dwadzieścia lat po wyzwoleniu – Polska w postpolitycznej Europie, [w:] Na gruzach Imperium. Demokratyczna modernizacja w państwach regionu Europy Środkowej i Wschodniej, red. A. Stępień-Kuczyńska, M. Potz, Z. Słowikowski, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 245–261. Konopacki Stanisław, Eastern Partnership and Belarus under the Polish Presidency in the European Union in 2011, [w:] Th e First International Congress for Belaru- sian Studies. Working Papers, t. 1, Vytautas Magnus University, Konrad Adenauer Stift ung, Kaunas 2012, s. 139–144. Konopacki Stanisław, Prezydencja Polski w RUE. Próba podsumowania, [w:] Pre- zydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej. Bilans osiągnięć, red. S. Konopacki, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s.10–15. Kubiak Michał, Współczesne wyzwania demografi czne państw Unii Europejskiej, [w:] Edukacja dla bezpieczeństwa. Człowiek wobec problemów bezpieczeństwa w XXI wieku, t. 3, Wyzwania dla nauk społecznych wynikające z zagrożenia współczesnego świata, red. A. Piotrowski, M. Ilnicki, Wyd. Wyższej Szkoły Ban- kowej, Poznań 2012, s. 329–342. Kubin Tomasz, ,,Europa korzystająca na otwartości’’ jako priorytet prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej, [w:] Podsumowanie polskiej prezydencji Polska bibliografi a politologiczna 273

w Radzie UE, red. A. Kirpsza, G. Stachowiak, Krakowska Ofi cyna Naukowa Tekst, Kraków 2012, s. 75–88. Kubin Tomasz, Prezydencja w Radzie Unii Europejskiej w prawie i polityce UE, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 29–43. Kubin Tomasz, Problem kryzysu zadłużeniowego państw UE w działaniach unijnych instytucji w okresie prezydencji Polski w Radzie UE (2011), [w:] Prezydencja Polski w Radzie Unii Europejskiej. Bilans osiągnięć, red. S. Konopacki, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 203–221. Kubin Tomasz, Zarys przebiegu prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011), [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 44–62. Kusztal Aleksandra, Europejski system handlu Emisjami (UE ETS), [w:] Międzyna- rodowe role Unii Europejskiej – wybrane aspekty, red. A. Staszczyk, T. Czapiewski, Zapol, Szczecin 2011, s. 223–239. Kusztal Aleksandra, Ruch ekumeniczny w Europie wobec procesu integracji europej- skiej – wspólna odpowiedzialność Kościołów w Europie, [w:] Religia w stosunkach międzynarodowych. 10-lecie współpracy Instytutu Stosunków Międzynarodowych ze Zgromadzeniem Słowa Bożego (SVD), red. A.M. Solarz, H. Schreiber, Wyd. Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2012, s. 196–207. Lazari Andrzej de, Polska prezydencja w Radzie UE w ocenie Rosjan, [w:] Prezy- dencja Polski w Radzie Unii Europejskiej. Bilans osiągnięć, red. S. Konopacki, Wyd Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 282–288. Murzyn Dorota, Rozwój regionalny jako komponent instrumentu pomocy przedak- cesyjnej, [w:] Globalizacja i regionalizacja we współczesnym świecie. Księga jubileuszowa dedykowana Profesor Irenie Pietrzyk, red. E. Molendowski, Wyd. Uniwersytetu Ekonomicznego, Kraków 2012, s. 242–253. Nowak Paweł, Poziom innowacyjności polskiej gospodarki na tle krajów UE, [w:] Wpływ innowacyjności na rozwój przedsiębiorstw i gospodarki w układach prze- strzennych, red. Z. Zioło, T. Rachwał, Polskie Towarzystwo Geografi czne, Uni- wersytet Pedagogiczny im. KEN, Warszawa–Kraków 2012, s. 142–152. Riedel Rafał, European Integration. Models, Challenges, Perspectives, [w:] Migration, Social Capital and Identity – Polish and European Perspective, red. H. Chałupczak, J. Misiągiewicz, P. Tosiek, Wyd. PWSZ, Zamość 2012, s. 43–60. Trojanowska-Strzęboszewska Monika, Konstrukcja polityczna Unii Europejskiej, 274 Bibliografi a

[w:] Dlaczego politologia?, red. A. Rudowski, M. Trojanowska-Strzęboszewska, Instytut Politologii UKSW, Warszawa 2012, s. 49–58. Trojanowska-Strzęboszewska Monika, Uwarunkowania ponadnarodowe i między- narodowe polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, [w:] Opinie oraz komentarze prasy polskiej i niemieckiej na temat roli Polski i Niemiec w przezwy- ciężaniu kryzysu ekonomicznego i politycznego w Unii Europejskiej w okresie polskiej prezydencji, red. R. Zenderowski, Instytut Politologii UKSW, Warszawa 2012, s. 19–28. Wielopolska-Szymura Mirosława, Program Kulturalny Polskiej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, [w:] Obraz prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej (2011) w wybranych tytułach prasy polskiej, red. M. Kolczyński, Uniwersytet Śląski, Wyd. Gnome, Katowice 2013, s. 63–76. Zdański Jerzy, Przestrzeń społeczna a tożsamość polityczna państw integrującej się Europy. Wspólne źródła podstawowych wartości kulturowych, [w:] Społeczna, ekonomiczna i polityczna tożsamość państw europejskich, red. M. Mitręga, Uni- wersytet Śląski, Katowice 2012, 63–85. Zenderowski Radosław, Lebioda Tadeusz, Rola Polski i Niemiec w przezwyciężaniu kryzysu ekonomicznego i politycznego w Unii Europejskiej: podobieństwa i różnice w perspektywie dyskursu prasowego, [w:] Opinie oraz komentarze prasy polskiej i niemieckiej na temat roli Polski i Niemiec w przezwyciężaniu kryzysu ekonomicz- nego i politycznego w Unii Europejskiej w okresie polskiej prezydencji, red. R. Zenderowski, Instytut Politologii UKSW, Fundacja Konrada Adenauera, Warszawa 2012, s. 61–72. Żakowska Magdalena, Dyskretna zazdrość o prymusa. Prezydencja Polski w UE w prasie niemieckiej i szwajcarskiej, [w:] Prezydencja Polski w Radzie Unii Euro- pejskiej Bilans osiągnięć, red. S. Konopacki, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2012, s. 289–302. Żukowski Arkadiusz, Deutsch-Polnischer Vertrag über gute Nachbarschaft und Freundschafl iche Zusammenarbeit vom 17. Juni 1991. – Entstehung und Beurte- ilung, [w:] 20 Jahre Deutsch-Polnischer Nachbarschtsvertrag. Eine Bilanz, red. G. Hufenbach, Ch. Rinser-Schrut, P. Wenzel, Landsmannscgaft Ostpreußen e.V., Hamburg 2012, s. 23–33. Polska bibliografi a politologiczna 275

Artykuły w czasopismach i Internecie

Antonyuk Natalia, Aktualne problemy integracji europejskiej, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Lwowskiego” 2012, nr 30, s. 9–18. Bryła Paweł, Wpływ akcesji do Unii Europejskiej na emigrację zarobkową Polaków. Część II: Skala zjawiska, profi l emigranta, konsekwencje dla Polski, „Szkice Huma- nistyczne” 2012, nr 1, s. 163–180. Gąsowski Andrzej, Kształtowanie legislacji Unii Europejskiej na przykładzie GMO, „Zeszyty Naukowe SGGW, Ekonomika i Organizacja Gospodarki Żywnościo- wej” 2012 nr 98, s .5–21. Gładkowski Krzysztof, Perspektiven zur Entwicklung des deutsch-polnischen Zusam- menarbeit vor dem Hintergrund des Nachbarschaft svertrags, [w:] 20 Jahre Deutsch- -Polnischer Nachbarschtsvertrag. Eine Bilanz, red. G. Hufenbach, Ch. Rinser- -Schrut, P. Wenzel, Landsmannschaft Ostpreußen e.V., Hamburg 2012, s. 112–127. Gwiazda Adam, Tensions in the Eurozone and the Greek crisis, „Unia Europejska” 2012, nr 1, s. 30–39. Gwiazda Adam, Uncertain future of the European Union, „Studies of Economic and Social Processes” 2012, nr 2, s. 45–67. Juryk Anna, Współpraca sądowa w transgranicznych sprawach cywilnych w Unii Europejskiej, „Edukacyjny Serwis Prawniczy LexisNexis e-Katedra”, maj 2012, http://prawo.e-katedra.pl/zdaniem-prawnika/3313-wspolpraca-sadowa-w- transgranicznych-sprawach-cywilnych-w-unii-europejskiej. Kawka Inga, Commission guidelines on market analysis and the assessment of signifi cant market power do not impose obligations on individuals. Case comment to the preliminary ruling of the Court of Justice of the European Union of 12 May 2011 Polska Telefonia Cyfrowa Sp. z o.o. (PTC) v Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (C-410/09), „Yearbook of Antitrust and Regulatory Studies” 2012, nr 5, s. 275–282. Kawka Inga, Kompetencje Unii Europejskiej i państw członkowskich w dziedzinie bezpieczeństwa wewnętrznego, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracovien- sis. Studia politologica VIII”, Folia 119, Bezpieczeństwo wewnętrzne państwa, 2012, s. 45–56. Kawka Inga, Le bilan de l’adhésion de la République de Pologne à l’Union européenne, „Revue de l’Union Européenne” 2012, nr 555, s. 108–115. Kawka Inga, Rights of an Undertaking in Proceedings Regarding Commitment Decisions under Article 9 of Regulation 1/2003, „Yearbook of Antitrust and Regulatory Studies” 2012, nr 5, s. 169–192. 276 Bibliografi a

Kącka Katarzyna, Traktat o dobrym sąsiedztwie dwadzieścia lat później. Polityczny i symboliczny wymiar obchodów rocznicowych, „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 35, s. 280–296. Konopacki Stanisław, O przyszłości Europy, „Kronika. Pismo Uniwersytetu Łódz- kiego” 2012, nr 2, s. 17–19. Konopacki Stanisław, Relacje UE–Turcja: między współpracą a członkostwem, „Studia Europejskie” 2011, nr 2, s. 9–24. Liszkowska Julia, Determinanty poparcia społecznego dla polskiego członkostwa w Unii Europejskiej i wprowadzenia w Polsce euro a znaczenie kampanii informa- cyjnej dotyczącej wspólnej waluty, „Preferencje Polityczne” 2012, nr 3, s. 251–271. Łaptos Józef, Granice Unii Europejskiej a granice Europy, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia politologica VII”, Folia 113, Europejskie wyzwania XXI wieku, 2012, s. 34–43. Modzelewski Wojciech Tomasz, Dwie dekady stosunków Polski z Litwą – wymiar polityczny, „Środkowoeuropejskie Studia Polityczne” 2012, nr 3, s. 287–312. Mrozowska Sylwia, Demokracja i dobrobyt z perspektywy europejskiej, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Studia Ekonomiczne” 2012, nr 102, s. 118–126. Murzyn Dorota, Udział małopolskich przedsiębiorstw w polityce regionalnej Unii Europejskiej, „Zarządzanie i Finanse. Journal of Management and Finance” 2012, nr 1, z. 2, s. 219–232. Piwnicki Grzegorz, Klein Adam, Dylematy instytucjonalne Unii Europejskiej na progu XXI wieku, „Zeszyty Naukowe Akademii Marynarki Wojennej” 2012, nr 187, s. 279–293. Riedel Rafał, Kryzys w strefi e euro a problem legitymacji władzy w Unii Europejskiej, „Unia Europejska.pl” 2012, nr 6, s. 23–31. Ruszkowski Janusz, Pierwotne i wtórne delegowanie kompetencji w wielopoziomo- wym systemie zarządzania Unii Europejskiej, „Rocznik Integracji Europejskiej” 2012, nr 6, s. 45–63. Sekuła-Kwaśniewicz Halina, Europejska świadomość ponadetniczno-narodowa. Utopia czy fenomen przyszłości?, „Annales Universitatis Paedagogicae Craco- viensis. Studia politologica VII”, Folia 113, Europejskie wyzwania XXI wieku, 2012, s. 56–70. Stach Łukasz, Czynniki integrujące i dezintegrujące w Unii Europejskiej, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia politologica VII”, Folia 113, Europejskie wyzwania XXI wieku, 2012, s. 84–107. Polska bibliografi a politologiczna 277

Trojanowska-Strzęboszewska Monika, Uwarunkowania ponadnarodowe i między- narodowe polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, „Studia Europejskie” 2012, nr 4 s. 9–26. Willa Rafał, Wspólna Polityka Zagraniczna i Bezpieczeństwa Unii Europejskiej w świetle postanowień Traktatu z Lizbony, „Studia i Analizy Europejskie” 2012, nr 9, s. 19–34. Żarna Krzysztof, Mniejszości romska i węgierska w polityce rządu Republiki Słowac- kiej (1993–1998), „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 10, s. 170–178. Żarna Krzysztof, Republika Austrii wobec członkostwa Republiki Słowackiej w Unii Europejskiej, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 336–344.

12. RECENZJE, INTRODUKCJE, VARIA

Monografi e

Hofman Iwona, Ukraiński polonofi l. Pamięci Bohdana Osadczuka, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. 301. Mironowicz Antoni, Księga cudów przed ikoną Matki Boskiej Waśkowskiej dokona- nych, Wyd. Uniwersytetu w Białymstoku, Białystok 2012, s. 75. Walczak Jan, Czeladzkie rody. Portret Miasta, Oldruk, Czeladź 2012, ss. 556.

Prace zbiorowe

Polska – Europa – świat. Prace politologiczne i historyczne. Księga jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Edwardowi Olszewskiemu z okazji 70. rocznicy urodzin, red. Maria Marczewska-Rytko, Stefan Stępień, Wyd. UMCS, Lublin 2012, ss. [b.d.]. Tabula Gratulatoria, red. Donat Mierzejewski, Sławomir Sadowski, Wyd. PWSZ, Piła 2012, ss. 306. W kręgu nauki o państwie, prawie i polityce. Księga dedykowana Profesorowi Mar- kowi Żmigrodzkiemu, red. Bożena Dziemidok-Olszewska, Wojciech Sokół, Tomasz Bichta, Wyd. WSEI. Lublin 2012, ss. 1044. 278 Bibliografi a

Artykuły w pracach zbiorowych

Bierzyńska-Sudoł Magdalena, Sudoł Adam, Darowizna Feliksa Rembiałkowskiego – wybitnego działacza polonijnego w USA – dla Muzeum Dyplomacji i Uchodź- stwa Polskiego Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, [w:] Historia – kultura – muzeum, red. A. Maksymowicz, Muzeum Ziemi Lubuskiej, Zielona Góra 2012, s. 437–451. Bombała Bronisław, Phenomenology of the Management as the Eco-Empathic Leadership, [w:] Phenomenology and the Human Positioning in the Cosmos: Th e Life-world, Nature, Earth, Book Two (Analecta Husserliana), red. Anna-Teresa Tymieniecka, Springer, Dordrecht 2012, s. 203–218. Chodubski Andrzej, O politologicznym nurcie zainteresowań Profesora Marcelego Kosmana, [w:] Przeszłość odległa i bliska. Studia z zakresu politologii i historii, red. T. Wallas, Wyd. Naukowe WNPiD UAM, Poznań 2012, s. 13–31. Chodubski Andrzej, O polonijno-skandynawskim nurcie zainteresowań Profesora Edwarda Olszewskiego, [w:] Polska – Europa – świat. Prace politologiczne i histo- ryczne. Księga jubileuszowa ofi arowana Profesorowi Edwardowi Olszewskiemu z okazji 70. rocznicy urodzin, red. M. Marczewska-Rytko, S. Stępień, Wyd. UMCS, Lublin 2012, s. 15–31. Dylus Aniela, Czy przegraliśmy niedzielę? O sensie świętowania, [w:] Zmagania początku tysiąclecia, red. M. Gierycz, J. Grosfeld, Ofi cyna Wydawnicza Łośgraf, Warszawa 2012, s. 89–99. Dylus Aniela, Laudacja z okazji nadania tytułu doktora „honoris causa” Uniwersy- tetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie Profesorowi Jerzemu Buzkowi, [w:] Jerzy Buzek. Doktor „Honoris Causa” Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Wyd. UKSW, Warszawa 2012, s. 27–35. Dylus Aniela, Praca w ujęciu Stefana Wyszyńskiego, [w:] Monodia et Harmonia Polonica Sacra. Georgio Pikulik cordis donum, red. S. Dąbek et al., Wyd. UKSW, Warszawa 2013, s. 65–81. Honka Norbert, Joseph Ratzinger – człowiek, kapłan, [w:] Chrześcijański etos życia publicznego, red. S. Fikus, Politechnika Opolska, Opole 2012, s. [b.d.]. Łabędź Krzysztof, Wstęp; Zakończenie, [w:] Opozycja parlamentarna w Polsce w latach 1997–2010, red. K. Łabędź, Wyd. Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, s. 7–8, 207–212. Modrzejewski Arkadiusz, Jan Paweł II a kwestie feministyczne, [w:] Kobiety w życiu kulturowym Polski i świata, red. A. Chodubski, A. Frączek, B. Słobodzian, Wyd. GWSH, Gdańsk 2012, s. 249–258. Polska bibliografi a politologiczna 279

Modrzejewski Arkadiusz, Th e Infl uence of Polish Romanticism on Universalism of Karol Wojtyla; John Paul II, [w:] Education and Innovation, Universal, Tbilisi 2012, s. 264–266. Modrzejewski Arkadiusz, John Paul II on Feminist Issues, [w:] Current Issues of Society and Politics, Europe Our House Press, Tbilisi 2012, s. 151–158. Stach Łukasz; Aktywność społeczna i obywatelska studentów Instytutu Politologii, [w:] Kim jesteśmy? Studenci Instytutu Politologii Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie w świetle badań ankietowych, red. R. Marzęcki, Ł. Stach, Wyd. Naukowe Uniwersytetu Pedagogicznego, Kraków 2012, s. 34–51. Zasuń Anna, Parabole gnostyckie w Demianie Hermanna Hesse, [w:] Gnoza, gno- stycyzm, literatura, red. B. Sienkiewicz, M. Dobkowski, A. Jocz, Nomos, Kraków 2012, s. 175–188. Zenderowski Radosław, Wstęp, [w:] Teorie i metody w studiach europejskich, red. A. Skolimowska, Ofi cyna Wydawnicza Łośgraf, Warszawa 2013, s. 9–12.

Artykuły w czasopismach

Antonyuk Natalia, Th e Crimea as a tourism centre in terms of Ukrainian and international tourism development, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Lwow- skiego” 2012, nr 29, z. 2, s. 3–9. Bar Joanna, Afrykanistyka w dorobku naukowym Jana Czekanowskiego, „Afryka” Szczecin 2012, s. 75–85. Bombała Bronisław, Phenomenology of Management – Didactic Aspects, „Manage- ment and Business Administration. Central Europe” 2012, nr 3, s. 51–60. Chodubski Andrzej, O Profesorze Andrzeju Piskozubie – twórcy i organizatorze katedry Nauki i Cywilizacji na Uniwersytecie Gdańskim, „Cywilizacja i Polityka” 2012, nr 10, s. 13–20. Chodubski Andrzej, O Profesor Urszuli Świętochowskiej i jej działalności naukowo- -dydaktycznej, „Cywilizacja i Polityka” 2012, nr 10, s. 21–30. Mironowicz Antoni, Działalność oświatowa i charytatywna bractwa mohylewskiego, „Białoruskie Zeszyty Historyczne” 2012, nr 38, s. 70–84. Mironowicz Antoni, Mostowlany nad Świsłoczą, „Białoruskie Zeszyty Historyczne” 2012, nr 37, s. 217–224. Mironowicz Antoni, Powstanie monasteru supraskiego, „Białostockie Teki Histo- ryczne” 2012, nr 10, s. 15–30. 280 Bibliografi a

Modrzejewski Arkadiusz, Górzna Sylwia, Th e universalistic concept of science in the philosophical and theological doctrine of Karol Wojtyła – John Paul II, „European Journal of Science and Th eology” 2012, nr 4, s. 129–140. Romejko Adam, Polacy w Wielkiej Brytanii: odbicie w twórczości powieściowej, „Cywilizacja i Polityka” 2012, nr 10, s. 332–345.

Recenzje

Chełminiak Marcin, (rec.) Polityka zagraniczna. Aktorzy – potencjały – strategie, red. T. Łoś-Nowak, Poltext, Warszawa 2011, „Polish Political Science Yearbook” 2012, s. 541–544. Dylus Aniela, (rec.) Arkadiusz Wuwer, Zasada subsydiarności. Perspektywa naucza- nia społecznego Kościoła, Księgarnia św. Jacka, Katowice 2011, „Społeczeństwo” 2012, nr 2, s. 185–189. Dylus Aniela, (rec.) Jan Grosfeld, Od lęku do nadziei. Chrześcijanie, Żydzi, świat, WAM, Kraków 2011, „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” 2012, nr 33, s. 273–276. Dylus Aniela, (rec.) Jolanta Itrich-Drabarek, Uwarunkowania, standardy i kierunki zmian funkcjonowania służby cywilnej w Polsce na tle europejskim, Elipsa, War- szawa 2010, „Studia Politologiczne” 2012, nr 23, s. 433–436. Dylus Aniela, Komentarz profesorski, [do:] J. F. Czub, Analiza grup biznesu sektora bankowego w systemie instytucjonalnym Unii Europejskiej, [w:] Teorie i metody w studiach europejskich, red. A. Skolimowska, Ofi cyna Wydawnicza Łośgraf, IP UKSW, Warszawa 2013, s. 105–107. Dylus Aniela, Po kryzysie, przed kryzysem?, (rec.) Paul H. Dembinski, Finanse po zawale. Od euforii fi nansowej do gospodarczego ładu, Studio Emka, Warszawa 2011, „Więź” 2012, nr 7, s. 142–146. Furman Wojciech, (rec.) Jacek Kołodziej, Wartości polityczne. Rozpoznanie, rozu- mienie, komunikowanie, Księgarnia Akademicka, Kraków 2011, „Przegląd Prawa Konstytucyjnego” 2012, nr 9, s. 232–234. Furman Wojciech, (rec.) Jacek Sroka, Deliberacja i rządzenie wielopasmowe. Teoria i praktyka, Wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 2009, „Polityka i Społe- czeństwo” 2012, nr 10, s. 179–182. Polska bibliografi a politologiczna 281

Furman Wojciech, (rec.) Stephan Weichert, Leif Kramp, Hans-Jürgen Jakobs, Wozu noch Journalismus? Wie das Internet einen Beruf verändert, Vandenhoeck & Ruprecht, Göttingen 2010, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 354–356. Góra-Szopiński Dariusz, (rec.) Michael Kazin, Amerykańscy marzyciele. Jak lewica zmieniła Amerykę, Wyd. Krytyki Politycznej, Warszawa 2012, „Klio” 2012, nr 4, s. 203–206. Grabowska Sabina, (rec.) Anna Rytel-Warzocha, Referendum ogólnokrajowe w pań- stwach Europy Środkowo-Wschodniej, Wyd. Sejmowe, Warszawa 2011, „Przegląd Sejmowy” 2012, nr 3, s. 265–270. Grata Paweł, (rec.) Europejska polityka społeczna, red. Renata Gabryszak, Dariusz Magierek, Difi n, Warszawa 2011, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 357–361. Hartliński Maciej, (rec.) Nannerl O. Keohane, Th inking about Leadership, Princeton Univ. Press, Princeton 2012, „Political Studies Review” 2012, nr 10, s. 277. Kamiński Tadeusz, (rec.) Stanisław Burdziej, Religia obywatelska w Stanach Zjed- noczonych. Studium Socjologiczne retoryki religijnej Billa Clintona i George’a W. Busha, Nomos, Kraków 2009, „Athenaeum” 2012, nr 36, s. 322–327. Kawka Inga, (rec.) Łukasz Kozera, Regulacje prawne i ekonomiczne w gospodarce Czech 1994–2002 (teksty źródłowe), Chełm–Pińczów 2009, [w:] Współczesne problemy polityki społecznej i gospodarczej, red. A. Kozera, Wyd. Wax-Reklama, Pińczów 2010, s. 189–193. Kącka Katarzyna, (rec. w j. ang.) Anna Wojciuk, Dylemat potęgi. Praktyczna teoria stosunków międzynarodowych, Wyd. UW, Warszawa 2010, „Przegląd Strate- giczny” 2012, nr 2, s. 194–199. Kłaczyński Robert, (rec.) A. Kozera, R. Białacki, Handel zagraniczny Ukrainy, Chełm – Pińczów 2010, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 2: zbirnik naukovih prac’, red. R. Klačin’skij, I. Sauh, Viŝa Ŝkola Kvalifi kaciï, Žitomir– Pin’čuv 2012, s. 160. Kotarba Bogusław, (rec.) Katarzyna Kobielska, Polityka ochrony środowiska w stra- tegii rozwoju gminy, Wyd. Adam Marszałek, Toruń 2010, „Polityka i Społeczeń- stwo” 2012, nr 9, s. 362−366. Kozera Andrzej, (rec.) Robert Kłaczyński, Ropa naft owa i gaz ziemny obszaru postradzieckiego: rola i znaczenie surowców energetycznych w polityce Kremla, Kraków 2010, [w:] Suspil’stvo, ekonomika, bezpeka. No 2: zbirnik naukovih prac’, red. R. Klačin’skij, I. Sauh, Viŝa Ŝkola kvalifi kaciï, Žitomir–Pin’čuv 2012. Kuca Paweł, (rec.) Karol Jakubowicz, Nowa ekologia mediów. Konwergencja a meta- morfoza, Poltext, Warszawa 2011, „Naukowy Przegląd Dziennikarski” 2012, nr 3, s. 151–153. 282 Bibliografi a

Kuca Paweł, (rec.) Krzysztof Stępnik, Titanic. Recepcja katastrofy w prasie polskiej (1912), Wyd. UMCS, Lublin 2012, „Naukowy Przegląd Dziennikarski” 2012, nr 2, s. 136–138. Maj Przemysław, (rec.) Katarzyna Sobolewska-Myślik, Beata Kosowska-Gąstoł, Piotr Borowiec, Struktury organizacyjne polskich partii politycznych, Wyd. UJ, Kraków 2010, „Polityka i Społeczeństwo” 2012, nr 9, s. 367–372.

Opracował: Dariusz Góra-Szopiński vol. 39/2013 ISSN 1505-2192

WYKAZ NOWO PRZYZNANYCH STOPNI NAUKOWYCH W DZIEDZINIE POLITOLOGII

STOPIEŃ NAUKOWY DOKTORA OTRZYMALI

Krystian Chołaszczyski – za pracę: Etnopolityka jako funkcjonalny element kształtujący system polityczny Republiki Zimbabwe, obronioną na Wydziale Polito- logii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: dr hab. Elżbieta Alabrudzińska, prof. UMK.

Marta Dorenda-Zaborowicz – za pracę: Nowe civil society? – Rola internetu w funkcjonowaniu społeczeństwa obywatelskiego w Polsce, obronioną na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: prof. dr hab. Roman Bäcker.

Mariola Jaromin – za pracę: Udział władz samorządowych i strony społecznej w tworzeniu strategii rozwoju powiatu bieruńsko-lędzińskiego, obronioną na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, promotor: dr hab. Marek Barański, prof. UŚ.

Adam Jarosz – za pracę: Kształtowanie się podmiotowości politycznej samorządów miejskich Rostocku i Torunia w ujęciu porównawczym, obronioną na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: prof. dr hab. Ralph Schattkowsky. 284 Wykaz nowo przyznanych stopni naukowych

Daniel Kawa – za pracę: Polska prasa opiniotwórcza wobec Niemiec w latach 2001–2005, obronioną na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: prof. dr hab. Roman Bäcker.

Rafał Klepka – za pracę: Parlament w państwie federalnym na przykładzie Austrii, Belgii, Niemiec i Szwajcarii. Analiza porównawcza, obronioną na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, promotor: prof. dr hab. Sylwester Wróbel.

Jakub Kufel – za pracę: Linie zróżnicowania programowego Komitetu Obrony Robotników i Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela w latach 1976–1980, obronioną na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: prof. dr hab. Wojciech Polak.

Arkadiusz Lewandowski – za pracę: Akcja Wyborcza „Solidarność”. Studium powstania i upadku ugrupowania koalicyjnego, obronioną na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: prof. dr hab. Witold Wojdyło.

Kamil Miliszewski – za pracę: Polski ruch anty- i alterglobalistów wobec proble- mów społeczno-politycznych współczesnego świata, obronioną na Wydziale Polito- logii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: dr hab. Jacek Knopek, prof. UMK.

Anna Paluszek – za pracę: Podmiotowość polityczna muzułmanów w Niemczech. Muzułmańskie organizacje wiodące po 11 września 2011 r., obronioną na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: prof. dr hab. Roman Bäcker.

Marcin Polakowski – za pracę: Polityka jako praxis. Praktyczny wymiar fi lozo- fi i politycznej Michaela Oakeshotta, obronioną na Wydziale Politologii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: dr hab. Jacek Bartyzel, prof. UMK.

Bartłomiej Róycki – za pracę: Polska Ludowa wobec Hiszpanii frankistowskiej i hiszpańskiej transformacji ustrojowej 1945–1977, obronioną na Wydziale Polito- Wykaz nowo przyznanych stopni naukowych 285 logii i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, promotor: prof. dr hab. Paweł Machcewicz.

Leszek Sykulski – za pracę: Polska myśl geopolityczna w latach 1989-2009, obro- nioną na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, promotor: dr hab. Marek Barański, prof. UŚ.

Przemysław Włodarczyk – za pracę: Wpływ przemian politycznych w Polsce na funkcjonowanie organizacji sportowych w latach 1945–2005 na przykładzie Częstochowy, obronioną na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, promotor: dr hab. Jan Iwanek, prof. UŚ.

Joanna Woniak – za pracę: Rozwój Ligi Północnej na rzecz niepodległości Pada- nii w systemie politycznym Republiki Włoskiej. Implikacje dla regionalizmu włoskiego i europejskiego, obronioną w Instytucie Politologii i Europeistyki Uniwersytetu Szczecińskiego, promotor: prof. dr hab. Janusz Ruszkowski.

Agnieszka Wróbel – za pracę: Liga Północna a separatyzm Padanii. Analiza na podstawie dwóch tytułów prasowych: „Corriere Della Sera” i „La Padania”, obronioną na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, promotor: prof. dr hab. Jacek Wódz.

STOPIEŃ NAUKOWY DOKTORA HABILITOWANEGO OTRZYMALI

Tadeusz Kamiski – za pracę: Caritas i polityka. Podmioty wyznaniowe w syste- mie pomocy społecznej, publikacja habilitacyjna: Wydawnictwo UKSW, Warszawa 2012, ss. 371.

Krzysztof Kowalczyk – za pracę: Partie i ugrupowania parlamentarne wobec Kościoła katolickiego w Polsce 1989–2011, publikacja habilitacyjna: Zapol, Szczecin 2012, ss. 493. 286 Wykaz nowo przyznanych stopni naukowych

Łukasz Tomczak – za pracę: Lewicowe partie polityczne w Polsce. Programy, organizacja, strategie, publikacja habilitacyjna: Wydawnictwo Naukowe Uniwersy- tetu Szczecińskiego, Szczecin 2012, ss. 458.

Maria Ewa Szatlach – za pracę: Interregionalizm w międzynarodowych stosun- kach politycznych, publikacja habilitacyjna: Wydawnictwo Uniwersytetu Kazimie- rza Wielkiego, Bydgoszcz 2012, ss. 307.

Opracował: Dariusz Góra-Szopiński vol. 39/2013 ISSN 1505-2192

SPROSTOWANIE

Na żądanie redakcji tygodnika „Twoje Tychy” na podstawie art. 31a ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe1 (Dz.U. z 1984 r Nr 5 poz. 24 z późn. zm.) redakcja „Athenaeum. Polskie Studia Politologiczne” publikuje poniżej, w niezmienionej zgodnie z prawem formie, sprostowanie do artykułu Grażyny Piechoty i Roberta Rajczyka Media samorządowe jako narzędzie kreacji wizerunku lokalnego lidera i jego otoczenia (na przykładzie analizy treści publi- kowanych w tygodniku samorządowym „Twoje Tychy”) zamieszczonego w numerze 34/2012 „Athenaeum”. Jednocześnie informujemy, że autorzy powyższego artykułu zapowiedzieli merytoryczną odpowiedź na zarzuty zawarte w sprostowaniu. Odpowiedź ta zostanie opubli- kowana w 41/2014 numerze „Athenaeum”.

W związku z publikacją autorstwa Grażyny Piechoty i Roberta Rajczyka „Media samorządowe jako narzędzie kreacji wizerunku lokalnego lidera i jego otoczenia (na przykładzie analizy treści publikowanych w tygodniku samorządowym „Twoje Tychy”)”, która ukazała się w wydawnictwie „Athenaeum” nr 34/2012, zawierającą szereg informacji nieprawdziwych, godzącą w dobre imię dziennikarzy tygodnika „Twoje Tychy” oraz naruszającą interesy wydawcy – „Śródmieście” Sp. z o.o., zwracam się z żądaniem opublikowania w trybie przewidzianym przez ustawę – Prawo prasowe, art. 31 poniższego sprostowania:

1. Nieprawdą jest, iż „opublikowano łącznie 29 artykułów dotyczących bieżącej pracy urzędu oraz realizacji zadań na terenie gminy”. Opublikowanych zostało: w ramach treści redakcyjnej: 24 artykuły, treść TIS Twoje Miasto: 8 artykułów, reklamy miejskie: 3 artykuły. Nie można łączyć w całość treści redakcyjnych oraz treści reklamowych (TIS Twoje Miasto oraz reklamy). Redakcja nie odpowiada za treść i formę publikowanych reklam.

1 „Na wniosek zainteresowanej osoby fi zycznej, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niebędącej osobą prawną, redaktor naczelny właściwego dziennika lub czasopisma jest obowiązany opublikować bezpłatnie rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie nieścisłej lub nieprawdzi- wej wiadomości zawartej w materiale prasowym”. 288 Sprostowanie

2. Nieprawdą jest, iż cyt. „W tych artykułach wypowiedzieli się w 11 przypadkach Prezydent Miasta Tychy i wiceprezydenci, w 4 przypadkach naczelnicy wydziałów i w 8 przypadkach osoby zarządzające spółkami gminnymi”. W artykułach redakcyjnych „Twoich Tychów” prezydent wypowiedział się 4 razy, wiceprezydenci 3 razy, radni opozycyjni – 2 razy, radni KWW A. Dziuby – 1 raz, prezesi, dyrektorzy miejskich instytucji i spółek: 15 razy, naczelnicy wydziałów i pełnomocnicy – 4 razy. W artykułach TIS „Twoje Miasto”: prezydent wypowie- dział się 2 razy, naczelnicy wydziałów – 1 raz. W reklamach: prezydent wypowie- dział się 1 raz, prezesi miejskich spółek – 2 razy.

3. Nieprawdą jest, iż cyt. „Nie opublikowano ogłoszeń ani artykułów dotyczących wprost kampanii wyborczej […], także w jednym przypadku ukazał się tekst dotyczący wyborów, nie zawierał jednak treści odnoszących się bezpośrednio do przebiegu kampanii wyborczej w Tychach oraz felieton redakcyjny”. W rzeczywistości, w TT wyd. 41/151 opublikowano 4 teksty: „Jesień naszych wyborów” zapowiadający nadchodzące wybory samorządowe, „Sukces czy rozcza- rowanie”, dot. specyfi ki wyborów samorządowych, „Ruszyła machina” – zawierający informacje dot. zakończenia przyjmowania zgłoszeń o komitetach wyborczych, z podaniem ich nazw. W tekście opublikowano też nazwiska kandydatów na urząd Prezydenta Miasta. W felietonie redakcyjnym przypomniano sytuację w czasie poprzednich wyborów samorządowych (2010 r.), w których do drugiej tury prze- szli prezydent A. Dziuba oraz jego kontrkandydatka Barbara Konieczna.

4. Nieprawdą jest, iż cyt. „Zasadniczo nie opublikowano w analizowanym miesiącu żadnej publikacji zawierającej wypowiedzi czy opinie wypowiadane przez opozycję”. W TT nr 40/150, tekst „Zmiany w Tyskich Halach Targowych”, opublikowano stanowisko radnego S. Moćko (TNMO), m.in. cyt. „Słuszność powiększania kapitału zakładowego spółki „Śródmieście” kwestionował na sesji radny Stefan Moćko […]”. W tekście „Nikt nie straci pracy” informowano o propozycjach radnych S. Moćko i B. Koniecznej (STNMO), w tekście „Zgodnie o basenie” cytowano radnego M. Rogalę (PO).

5. Nieprawdziwe jest twierdzenie, iż opinie wypowiadane przez opozycję, przywo- łane w artykule „Nikt nie straci pracy”, przywołane zostały „jedynie w kontekście utrudniania prac Rady Miasta”. W rzeczywistości, materiał stanowił relację z dyskusji w czasie sesji Rady Miasta, propozycje radnych opozycyjnych zostały odrzucone przez nadzór prawny Woje- Sprostowanie 289 wody Śląskiego, co w tekście zostało wyjaśnione, podobnie jak powody odrzucenia poprawek radnych.

6. Nieprawdziwey jest cyt. „Pomimo obszernego cytowania w artykule wypowiedzi Prezydenta Miasta Tychy, nie zacytowano ani jednej wypowiedzi kogokolwiek z opozycji […] W tym czasie wiadomo było, iż liderka opozycji będzie kontrkan- dydatem urzędującego prezydenta”. W rzeczywistości, tekst zajmuje 2/3 strony, w tym wypowiedź prezydenta miasta to jedno zdanie, cyt. „Będziecie pracować na tych samych stanowiskach, za te same pieniądze, według tych samych umów – przekonywał Andrzej Dziuba”. Nazwisko kontrkandydatki prezydenta, radnej Barbary Koniecznej, pada w tekście dwa razy.

7. Nieprawdziwy jest cyt. „W badanym miesiącu październiku nie ukazały się na łamach „Twoich Tychów” żadne artykuły poświęcone kwestiom problema- tycznym czy konfl iktowym, które wynikałyby z działań bądź zaniechań władz miasta […]” W rzeczywistości, były to teksty: „Nikt nie straci pracy” – publikacja: TT 40/150, str. 3, dot. niepokojów pracowników Izby Wytrzeźwień. Publikacja opa- trzona była zdjęciem, na którym widać pracowników z transparentami m.in. „Nie pozbawiajcie nas pracy”. „Proces od nowa” – publikacja: TT 41/151, dot. procesu byłej wiceprezydent miasta E. Kani. „Audyt prawdę powie” – publikacja: TT 41/151, rozmowa z prezesem piłkarskiego klubu GKS Tychy, dot. m.in. fatalnej sytuacji fi nansowej klubu. „Czytelnicy pytają o… Arkady” – publikacja: TT 42/152.

8. Nieprawdą jest, iż cyt. „W tym badanym miesiącu ukazało się 11 artykułów dotyczących wyborów (także relacji z wydarzeń wyborczych, ale wyłącznie tych, w które był bezpośrednio zaangażowany prezydent)”. W listopadzie (3 wydania, przed wyborami) ukazało się 12 tekstów wyborczych, w tym: instrukcje jak głosować, teksty zachęcające do wyborczej aktywności, podsumowanie kadencji radnych, teksty dot. debat z udziałem kandydatów.

9. Nieprawdziwa jest informacja, iż ukazały się „3 ogłoszenia wyborcze urzędują- cego prezydenta i 7 ogłoszeń kandydatów na radnych z list komitetu wyborczego urzędującego prezydenta Andrzeja Dziuby oraz 1 ogłoszenie kandydata do sejmiku wojewódzkiego z list Platformy Obywatelskiej, a także 6 ogłoszeń kandydatów z list PiS”. 290 Sprostowanie

Ukazały się: 4 reklamy przedwyborcze prezydenta Dziuby, 9 ogłoszeń kandyda- tów na radnych z list KW urzędującego prezydenta, 6 ogłoszeń kandydatów z list PiS, 1 ogłoszenie kandydata do sejmiku wojewódzkiego z listy PO oraz 1 ogłosze- nie kandydata na radnego z list PO. Dodatkowo, w wydaniu poprzedzającym wybory – 16.11.2010 r., do gazety został dołączony insert – reklama (nakład: 1.500 egz.) kandydatki na urząd prezy- denta Barbary Koniecznej, startującej z listy STNMO oraz kandydata na radnego z list STNMO.

10. Nieprawdą jest, iż nad reklamami urzędującego prezydenta umieszczono tematy pozytywnie opisujące miasto. W TT z 2.11 opublikowano artykuł o budowie hospicjum i dorocznej zbiórce pie- niędzy na ten cel – to temat, który pojawia się każdego roku w pierwszym listopado- wym numerze TT. W wyd. TT 9.11, ukazał się artykuł o modernizacji OW Paprocany. Oba teksty były newsowe i odnosiły się do wydarzeń z minionego tygodnia.

11. Przypis nr 18 i treść, do której się odnosi, zawierają kolejną niedopuszczalną sugestię, dot. intencji kierujących reklamodawcami. W rzeczywistości – redakcje gazet, radia, telewizji – nie odpowiadają za treść reklam. Wydawnictwo publikuje każde ogłoszenie, które nie narusza przepisów prawa i nie godzi w dobre imię.

12. Nieprawdą jest, iż cyt. „W trzech listopadowych wydaniach „Twoich Tychów” do dnia wyborów nie opublikowano żadnych informacji dotyczących kampanii wyborczej pozostałych komitetów”. W TT 46/156 opublikowano obszerny, 2-stronnicowy zapis debaty z udziałem czterech kandydatów na urząd prezydenta (pozostali w debacie nie wzięli udziału), całość debaty można było zobaczyć na stronie www.tychy.pl.

13. Wprowadza w błąd twierdzenie, iż w trzech wydaniach TT, do dnia wyborów nie opublikowano cyt. „programów wyborczych pozostałych kandydatów na urząd prezydenta”. Cytat sugeruje, iż program któregoś z kandydatów, najpewniej prezydenta, został opublikowany. Tymczasem, w treści redakcyjnej TT takiej publikacji nie było.

14. Nieprawdziwy jest cyt. „na łamach tygodnika nie zostały opublikowane żadne ogłoszenia wyborcze innych kandydatów na prezydenta, ani też radnych opozy- cyjnych”. Sprostowanie 291

W wydaniu przed wyborami, z reklamy skorzystała kontrkandydatka urzędują- cego prezydenta – Barbara Konieczna (STNMO), reklama ukazała się w formie insertu (reklamował się na nim także kandydat na radnego z list STNMO). W wydaniu TT z 16.1 ukazało się także ogłoszenie kandydata na radnego z list PO.

15. Nieprawdziwy jest zarzut cyt. „nie było informacji o tym, co robią, czy jakie programy wyborcze oferują inni kandydaci. Podobnie z radnymi, których listy nie znalazły się ani razu, jako prezentacja wszystkich kandydatów na łamach gazety”. Tygodnik, w treści redakcyjnej nie prezentował żadnych programów wybor- czych. W twierdzeniu autorów odczytać można sugestię, że było inaczej. Prezenta- cja wszystkich kandydatów na radnych skutkowałby powiększeniem objętości gazety o ok. 8 stron i obciążyłaby fi nansowo wydawnictwo. Sylwetki radnych prezentowane były natomiast na portalu tychy.pl, gdzie publikacja jest bezpłatna. Autorzy w przypisach odnoszą się do wydawnictw ukazujących się w Tychach, zasadne jest pytanie, dlaczego o fakcie udostępnienia kandydatom specjalnej zakładki na tychy.pl nie wspomnieli.

16. Nieprawdą jest, jak stwierdzają autorzy, odnosząc się do tekstu „Po co dysku- tować? Sami zrobimy debatę”, iż cyt. „Tekst artykułu nie zawiera żadnego wyjaśnie- nia, które tłumaczyłoby mieszkańcom powody, dla których 4 komitety wyborcze nie chcą brać udziału w debacie i jakie powody kierują kandydatami, że nie chcą takiej debaty podejmować”. W rzeczywistości – w 2. akapicie tekstu takie wyjaśnienie zostało zawarte cyt. „Niestety nie udało się osiągnąć porozumienia z przyczyn, o których obszernie pisaliśmy w poprzednim numerze TT”. W dwóch tekstach opublikowanych we wcześniejszym wydaniu „TT” – felietonie na str. 2 „Prawo do debaty” oraz tekście „Kto przekona do siebie mieszkańców”, na str. 5, dziennikarze wyjaśniali powody, dla których zaproponowana debata się nie odbędzie.

18. Nieprawdą jest cyt. „zdarzało się, iż treści, które powinny być oznaczone, jako reklama wyborcza, były publikowane teksty dziennikarskie, mogąc wprowadzić w błąd czytelników”. Wszystkie reklamy publikowane w gazecie są opisane jako „reklama” lub „arty- kuł sponsorowany” i w sposób nie budzący wątpliwości są wyodrębnione z treści redakcyjnej, jak nakazuje Prawo Prasowe. Sugerowanie, iż jest inaczej, narusza interes wydawcy oraz tygodnika „Twoje Tychy”. 292 Sprostowanie

19. Nieprawdą jest, iż cyt. „W okresie trwania kampanii nie publikowano na łamach gazety żadnych reklam wyborczych innych niż urzędującego prezydenta, kandydatów z jego listy wyborczej oraz kandydatów PiS oraz w 1 przypadku kandydata PO, jednak z list do sejmiku wojewódzkiego”. W wydaniu 16.11 opublikowano reklamę kandydata na radnego z list PO, w tym wydaniu insert reklamowy zamieściła kontrkandydatka urzędującego prezydenta, Barbara Konieczna (oraz kandydat na radnego miejskiego z STNMO). W tym miejscu należy podkreślić, iż nieznane są przypadki, by wydawca gazety udostęp- niał bezpłatnie łamy do publikacji ogłoszeń przedwyborczych. Stawianie zarzutu dot. braku reklam, wskazuje na brak elementarnej wiedzy dot. rynku prasowego.

20. Nieprawdą jest, iż cyt. „W badanym miesiącu ukazały się także 4 ogłoszenia płatne, 2 wyemitowane przez hospicjum i 2 przez inną organizację […]”. W rzeczywistości – ukazało się 7 ogłoszeń płatnych, w tym 5 zachęcających do przekazania 1 proc. na rzecz hospicjum (nie były to ogłoszenia hospicjum, lecz instytucji je wspierającej) oraz 2 ogłoszenia innych organizacji.

21. Nieprawdą jest, iż cyt. „W kontekście akcji, którą promowało miasto, czyli zachęcania mieszkańców do przekazywania 1 procenta organizacjom działającym lokalnie, medium samorządowe skoncentrowało się jedynie na promocji jednej, konkretnej organizacji tj. Hospicjum św. Kaliksta”. W okresie marzec/kwiecień ukazało się 9 wydań tygodnika, w których ukazały się 2 teksty, z podanym numerem KRS, w tym: 1 tekst na stronach redakcyjnych tygodnika, 1 na stronie TIS „Twoje Miasto”, gdzie podano numery KRS wszystkich tyskich OPP. Pozostałe 3 krótkie teksty były efektem wydarzeń miejskich.

22. Nieprawdą jest stwierdzenie, iż cyt. „Dbałość o wizerunek prezydenta oraz promowanie własnej działalności eliminuje z medium samorządowego podmioty, które nie podzielają pozytywnej opinii co do realizowanej polityki […] a także powoduje, że wszelkie informacje, które mogłyby podważyć dobry wizerunek władz nie są przedmiotem zainteresowania”. Stwierdzenie to zostało sprostowane powyżej, w punktach: 4, 5, 6.

23. Nieprawdą jest, iż cyt. „zadania, które powinny być realizowane przez media samorządowe w sferach: informacyjnej, aktywizacyjnej, budowania poczucia wspólnoty, […], czy promowania postaw obywatelskich wśród mieszkańców, nie są przez tyskie medium samorządowe realizowane”. W badanych okresach paź- Sprostowanie 293 dziernik/listopad 2010 oraz marzec/kwiecień 2011 na łamach tygodnika ukazało się kilkadziesiąt tekstów, wpisujących się w te zadania. Na stronie www.tychy.pl, w zakładce „Twoje Tychy” znaleźć można wszystkie archiwalne numery gazety, a w nich teksty o powyższej tematyce, bez szczególnego wgłębiania się treść, zauważyć np. cykl artykułów, wyjaśniających zasady funkcjonowania Rad Osiedlo- wych, teksty dot. kampanii antydopalaczowej czy rubrykę „Bohater tygodnia”, i wiele innych, na wymienienie których brak miejsca w sprostowaniu.

Beata Kurek Redaktor Naczelna Tygodnika „Twoje Tychy” vol. 39/2013 ISSN 1505-2192

WSKAZÓWKI DLA AUTORÓW

1. Materiały do druku należy przysyłać drogą elektroniczną na skrzynkę e-mailową Redakcji. 2. Tekst powinien mieć postać znormalizowanego komputeropisu napisanego w dowolnym popularnym edytorze tekstu i zapisanego w jednym z nastę- pujących formatów: .rtf, .doc, .docx, .odt. 3. W tekście nie należy stosować żadnego formatowania i wyróżnień grafi cz- nych. 4. Do cytatów należy stosować tylko cudzysłów. 5. Cudzysłów należy stosować również do tytułów czasopism. 6. Kursywą należy wyróżniać tytuły książek i artykułów oraz wyrażenia obco- języczne. 7. Przypisy należy umieszczać na dole strony. Należy je numerować kolejno jednym ciągiem. 8. Zasady sporządzania przypisów: a) zamieszczane w przypisach prace należy podawać w pełnym zapisie bibliografi cznym: pierwsza litera imienia (imion), kropka, nazwisko, przecinek, tytuł dzieła, przecinek, miejsce wydania i rok wydania, przecinek, numer strony, do której przypis odsyła, kropka; b) nie należy podawać wydawnictw; c) w przypadku czasopism należy podać autora artykułu, tytuł, rok, kolejny numer i stronę(-y); d) w przypadku tekstów z Internetu: autor, tytuł (jeśli nie ma to należy nadać), dokładny adres ze ścieżki, odczyt z dn. dd.mm.rrrr; e) w przypadku prac zbiorowych: tytuł, redaktor, miejsce wydania i rok wydania, numery stron. Wskazówki dla autorów 295

9. Należy stosować powszechnie przyjęte łacińskie skróty: op.cit. (pisane łącznie), ibidem, idem itp. – nie stosując kursywy. 10. Objętość artykułów nie może przekraczać 30 000 znaków (wraz z przypi- sami i abstraktem w języku angielskim). 11. Recenzje nie powinny przekraczać 10 000 znaków. 12. W przypadku recenzji należy podać imię, nazwisko, tytuł, wydawnictwo, miejsce i rok wydania oraz całkowitą liczbę stron recenzowanej pozycji. 13. Autor nie ma możliwości udoskonalenia tekstu w toku publikacji, prosimy zatem o przesyłanie materiału w postaci, którą uznał za ostateczną. 14. Autor proszony jest ponadto o podanie: a) imienia i nazwiska wraz ze swoim stopniem i tytułem naukowym; b) nazwy i adresu instytucji naukowej, w której jest zatrudniony; c) dokładnego adresu zamieszkania, adresu e-mail, numeru telefonu; d) tytułu artykułu oraz abstraktu w języku angielskim (maksymalnie do 900 znaków). e) do 5 słów kluczowych (w języku angielskim) opisujących artykuł. 15. Artykuł wraz z dodatkowymi informacjami powinien zostać przesłany w jednym pliku.

Zapora ghostwriting Redakcja „Athenaeum” przestrzega i wdraża zalecenia Ministerstwa Nauki i Szkol- nictwa Wyższego dotyczące ochrony przed ghostwriting (nieujawnionym autor- stwem lub współautorstwem artykułu) i guest authorship (pozornym autorstwem lub współautorstwem artykułu), gdyż są one przejawami nierzetelności naukowej. Wszelkie wykryte przypadki tego typu będą demaskowane, włącznie z powiado- mieniem właściwych instytucji.

UWAGA! Teksty, które nie będą odpowiadały wymienionym warunkom, nie będą druko- wane. Materiałów niezamówionych Redakcja nie odsyła. Warunkiem otrzymania egzemplarza autorskiego jest podanie w zgłoszeniu aktualnego adresu korespon- dencyjnego. Redakcja zastrzega sobie prawo przeredagowywania tekstów niespeł- niających powyższych wymagań oraz poprawiania w toku korekty oczywistych błędów i pomyłek (zwłaszcza językowych). Wersją pierwotną pisma jest wersja papierowa.