TRUDNE POCZ ĄTKI POLSKI MONOGRAFIE FUNDACJI NA RZECZ NAUKI POLSKIEJ Rada Wydawnicza Henryk Samsonowicz, Janusz Sławi ński, Lech Szczucki, Marek Ziółkowski FUNDACJA NA RZECZ NAUKI POLSKIEJ

PRZEMYSŁAW URBA ŃCZYK TRUDNE POCZ ĄTKI POLSKI

WROCŁAW 2008 Redaktor tomu Agnieszka Flasi ńska Projekt obwoluty Barbara Kaczmarek ,,' ( © Copyright by Przemysław Urba ńczyk and Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego Sp. z o.o., Wrocław 2008 ISBN 978-83-229-2916-2 Opracowanie redakcyjne i przygotowanie do druku Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego Sp. z o.o. 50-137 Wrocław, pl. Uniwersytecki 15 Druk i oprawa Białostockie Zakłady Graficzne S.A.

Kiedy historycy i archeolodzy współpracuj ą, to zbyt łatwo jest przekształci ć hipotez ę drugiej strony w or- todoksj ę, gdy Ŝ kto ś czuje się niekompetentny, aby j ą podda ć krytyce, albo odrzuci ć krytyk ę własnej hipo- tezy, gdy Ŝ kto ś przyzwyczaił si ę do traktowania jej jako udowodnionej. Musimy z tym walczy ć i pró- bowa ć przekonywa ć wszystkich [...], Ŝe najlepsz ą drog ą naprzód nie jest powielanie starych modeli, ale formułowanie nowych i wyra źnych hipotez. Susan Reynolds (1992, s. 55)

1. WPROWADZENIE Ksi ąŜ kę t ę napisał archeolog, który próbuje wesprze ć „swoje" da- ne, wykorzystuj ąc równie Ŝ źródła pisane. Oba rodzaje informacji hi- storycznej maj ą bowiem swoje immanentne wady, które sprawiaj ą, Ŝe trudno zbudowa ć obraz przeszło ści, opieraj ąc si ę tylko na „słowie" albo tylko na „materii". I chocia Ŝ wszyscy o tym wiedz ą, to nie udało si ę dot ąd przezwyci ęŜ yć opozycji mi ędzy tymi, którzy grzebi ą w zie- mi, a tymi, którzy grzebi ą w archiwach. Kilkadziesi ąt lat temu liczono, co prawda, Ŝe uda si ę temu przynajmniej cz ęś ciowo zaradzi ć przez wymuszenie uprawiania, w zało Ŝeniu interdyscyplinarnej, „historii kultury materialnej", ale okazało si ę, Ŝe jednak historycy, archeolo- dzy i etnolodzy wol ą chodzi ć swoimi drogami - nawet je Ŝeli pracuj ą w jednym instytucie. Wydaje mi si ę nawet, Ŝe sytuacja si ę pogarsza i nast ępuje wtórne izolowanie pól badawczych. Na ogół wyj ście z takiej sytuacji próbuje si ę znale źć , szukaj ąc jakiej ś wspólnej „ideologii", czyli podstawy teoretycznej, która mo- głaby stanowi ć płaszczyzn ę porozumienia, a przynajmniej dostarczy- łaby wspólnego j ęzyka. Tymczasem uczestnictwo w konferencjach naukowych wskazuje, Ŝe j ęzyk komunikacji polskich mediewistów nie zmienił si ę od dziesi ęcioleci, ignoruj ąc osi ągni ęcia antropologii historycznej. A to wła śnie antropologia, z jej do świadczeniem w ba- daniu zró Ŝnicowanych modeli organizacji społecze ństw, oferuje nam podstawy interdyscyplinarnego j ęzyka, którym mogliby śmy si ę po- rozumiewa ć. Dzisiaj jednak historyk, archeolog, historyk sztuki, nu- mizmatyk czy j ęzykoznawca mówi ą ró Ŝnymi „j ęzykami". Wynikaj ące z tego trudno ści w porozumiewaniu si ę przekładaj ą si ę na niech ęć do wkraczania na pola zdominowane przez inne nauki, które „inaczej" badaj ą przeszło ść i zazdro śnie tej swojej „inno ści" strzeg ą. Zmiana tego stanu wzgl ędnej izolacji działa ń badawczych wyma- gałaby wzniesienia si ę ponad metody pracy gł ęboko wpojone w trakcie edukacji akademickiej i podj ęcia próby spojrzenia na swoje źródła z innej perspektywy, narzucanej niejako przez inn ą metodologi ę. Ko- 7 nieczne jest jednak do tego zwerbalizowanie swoich zało Ŝeń teoretycz- nych. Umo Ŝliwia to innym badaczom dokonanie pełniejszej oceny pro- ponowanej przez danego autora wersji jakiego ś wybranego przez niego fragmentu przeszło ści. Jednocze śnie autorefleksja nad mniej lub bar- dziej u świadomionymi „modelami" teoretycznymi, którymi si ę operu- je, przedstawiaj ąc przeszł ą rzeczywisto ść , przyczynia si ę do dostrze- Ŝenia nowych/innych mo Ŝliwo ści interpretacyjnych. Na razie w naukach historycznych przewa Ŝa swoisty naturalizm poznawczy, którego zwolennikom (w wi ększo ści nie świadomym) wy- daje si ę, Ŝe sama ilo ść zgromadzonej wiedzy o źródłach przekłada si ę bezpo średnio na jako ść wiedzy o przeszło ści. Ta naiwna wiara w zba- wienn ą skuteczno ść samego gromadzenia informacji cechuje przede wszystkim archeologów, którzy przy tym zazdro śnie strzeg ą swoich coraz w ęŜ szych poletek badawczych, unikaj ąc jakiejkolwiek szerszej refleksji historiozoficznej. Owocuje to cz ęsto tekstami hermetyczny- mi, które wskutek nasycenia pseudonaukowym Ŝargonem i wyszukan ą nomenklatur ą nie mog ą stanowi ć przedmiotu rozwa Ŝań interdyscypli- narnych, a ju Ŝ tworzenie wspólnych tekstów z historykami, którzy te Ŝ maj ą swoje przyzwyczajenia, wydaje si ę niemal niemo Ŝliwe. W tej sytuacji źródłoznawstwo, które powinno by ć zaledwie wst ępem do podj ęcia prób zrozumienia przeszło ści, staje si ę dla nie- których badaczy celem samym w sobie. Jak wiadomo, gromadzenie danych nigdy si ę nie ko ńczy, co stanowi wygodne usprawiedliwienie niepodejmowania prób uj ęć syntetyzuj ących. Mno Ŝą si ę za to teksty przyczynkarskie, przy starannym unikaniu podejmowania problemów bardziej ryzykownych ni Ŝ proste zreferowanie stanu wiedzy na da- ny temat. W ąska specjalizacja jest powodem do dumy, a łagodzenie kontrowersyjnych sformułowa ń jest cz ęstym przedmiotem zabiegów redakcyjnych. Skutkiem tego jest podtrzymywanie zastanych dogma- tów i trzymanie si ę utartych paradygmatów, co blokuje postęp w naszej wiedzy o przeszło ści. Wci ąŜ obecne jest te Ŝ przekonanie, Ŝe uda si ę kiedy ś sformuło- wa ć jedn ą i jedynie słuszn ą wykładni ę (pra)dziejów. Niektórym auto- rom wydaje si ę, Ŝe ju Ŝ dotarli do niepodwa Ŝalnej prawdy i agresywnie broni ą swoich wizji. Tymczasem „nie ma jednej drogi, która wiedzie do zrozumienia przeszło ści. Przywilejem, je śli nie powinno ści ą, ka Ŝde- go badacza jest szukanie własnej. Nale Ŝy tylko dba ć o zachowanie zdol- no ści do komunikowania si ę z innymi" (A. Mierzwi ński 2007, s. 157). Chocia Ŝ problemy te dotycz ą wszystkich nauk historycznych, to sił ą rzeczy najbli Ŝsza i najlepiej znana jest mi archeologia, do któ- rej ogródka chciałbym wrzuci ć kilka kamyków. Te uwagi równie do- brze mog ą jednak dotyczy ć i innych współbadaczy przeszło ści, którzy mo Ŝe dostrzeg ą jakie ś podobie ństwa do sytuacji panuj ącej w innych dyscyplinach. Cz ęst ą w humanistyce frustracj ę, wynikaj ącą z „niepewno ści" ogólniejszych wniosków, próbuje si ę złagodzi ć, skupiaj ąc si ę na za- biegach opisowo-porz ądkuj ących - nieustannie doskonal ąc systemy katalogowe, podziały mnkcjonalno-typologiczne, rozkłady geogra- ficzne i ci ągi chronologiczne. S ą to oczywi ście zabiegi niezb ędne na etapie przygotowywania materiałów do interpretacji historycznych. Nie mo Ŝna ich jednak uznawa ć za cel sam w sobie, gdy Ŝ oznaczałoby to znaczne zubo Ŝenie procesu badawczego typowego dla nauk huma- nistycznych. Najowocniejsze nawet działania ustalające przeszłe fakty, a wi ęc odpowiadaj ące na pytania: kto?, co?, gdzie? i kiedy?, nie uspra- wiedliwiaj ą przecie Ŝ rezygnacji z prób wyja śniania przeszło ści, a wi ęc szukania odpowiedzi na pytania: jak? i dlaczego? Spór o wag ę i priorytet tych pyta ń zdaje si ę nieuchronnie dzieli ć archeologów na „ źródłoznawców" i „teoretyków". W uproszczonych wersjach ich pogl ądy na sposób uprawiania archeologii wyra źnie si ę ró Ŝni ą, a odmienno ść patrzenia na przeszło ść prowokuje wzajemn ą, cz ęsto agresywn ą podejrzliwo ść . Ta opozycja nie jest niczym nowym. Nie jest te Ŝ gro źna, je Ŝeli nie przybiera form skrajnych. W normalnej sytuacji dialektyczne ścieranie si ę tych dwóch tendencji owocuje post ę- pem w pogł ębianiu naszej wiedzy. Wa Ŝne jest jednak utrzymanie mi ę- dzy nimi pewnej równowagi, bez której proces poznawania przeszło ści musi by ć ułomny. Skupianie si ę na aspektach materialno-historyczno- -geograficznych nie zast ąpi wszak rozwa Ŝań społeczno-ideologicznych. I odwrotnie - koncepcje oparte na wiedzy ogólnej nie utrzymaj ą si ę bez wsparcia materiałem empirycznym. Niestety, rzadko podejmowane s ą próby kompleksowego podej- ścia, ł ącz ące oba sposoby patrzenia na przeszło ść . Wynika to głównie z ró Ŝnic temperamentu badawczego mi ędzy tymi, którzy z trudem po- trafi ą wznie ść si ę ponad poziom analizy konkretów źródłowych, a tymi, którzy niech ętnie schodz ą poni Ŝej wysublimowanych rozwa Ŝań teore- tycznych. Rzadko ści ą s ą badacze potrafi ący lub chc ący poł ączy ć obie umiej ętno ści. Pozostała wi ększo ść reprezentuje za ś mniej lub bardziej skonfliktowane, podejrzliwie si ę wzajem obserwuj ące frakcje „ źródło- znawców" i „teoretyków". Nie sposób dokona ć bezwzgl ędnej oceny warto ści obu tych po- dej ść i wszelkie próby wykazania przewagi którego ś z nich skazane są na niepowodzenie. Polska archeologia wczesnego średniowiecza niew ątpliwie potrzebuje ich obu, je Ŝeli ma by ć cz ęś ci ą archeologii nowoczesnej. Musimy zaakceptowa ć, Ŝe oba s ą wa Ŝne i oba niezb ęd- ne do pogł ębiania naszej wiedzy. Tylko pozornie nie ma mi ędzy nimi łączno ści, bo przecie Ŝ celem jednego i drugiego jest poznanie przeszłej rzeczywisto ści społeczno-kulturowej. Tak jak w malarstwie istnieje wiele metod przedstawiania wizji świata (potrzebni i akceptowani są zarówno „hiperreali ści", jak i „abstrakcjoni ści"), tak i w archeologii potrzebni s ą zarówno zimni pragmatycy, jak i prowokuj ący intelektu- alny ferment teoretycy. Bez której ś z tych skrajnych opcji nasza nauka przestałaby si ę rozwija ć. Archeologia nie mo Ŝe przecie Ŝ zrezygnowa ć z pozyskiwa- nia i opracowywania nowych źródeł, których z kolei nie przekształci si ę w wizj ę historyczn ą bez umiej ętno ści ich uogólnienia za pomoc ą wiedzy poza źródłowej. Zdrowy rozs ądek nie wystarczy, a powierz- chowne analogie mog ą by ć zwodnicze, je Ŝeli nie s ą poparte analiz ą podobie ństw strukturalnych. Ka Ŝda interpretacja historyczna wycho- dz ąca poza niewielki wycinek czasu i przestrzeni wymaga odwołania si ę do ogólnej wiedzy antropologicznej. Wszelkie rozwa Ŝania historyczne s ą wi ęc budowaniem pewnego modelu, w któ- rym niektórym zjawiskom i zdarzeniom nadaje si ę wi ększ ą rang ę zale Ŝnie od przy- jętych przez autora zało Ŝeń teoretycznych. Zało Ŝenia te powinny si ę opiera ć na wie- dzy o naturze społeczno ści ludzkich, któr ą dysponuj ą współczesne nauki społeczne, i na świadomo ści upływu czasu, który nieuchronnie zmienia znaczenia niemal wszyst- 10 kich ogólnych poj ęć , których u Ŝywamy w narracji historycznej. Teorie i poj ęcia, któ- rymi operujemy, musz ą [zatem] by ć osadzone w czasie historycznym (P. Urba ńczyk 20()0a, s. 33). Na razie wi ększo ść polskich archeologów cechuje chyba zbyt da- leko posuni ęta „ostro Ŝno ść [...] wobec swobody Ŝeglowania po abs- trakcyjnych wodach naukowych uogólnie ń, tak ch ętnie nazywanych »pogł ębion ą refleksj ą metodologiczn ą«" (A. Kokowski 2002a, s. 9). Owa refleksja uznawana jest za „poj ęcie o tyle abstrakcyjne, o ile w braku bazy źródłowej absurdalne" (tam Ŝe, s. 95). Ma ona bowiem kamuflowa ć pono ć skłonno ść do „uprawiania »archeologii bez archeo- logii, której zwolennicy uwa Ŝaj ą, i Ŝ dostatecznie wiele ju Ŝ odkopano zabytków archeologicznych, by mo Ŝna było przej ść do uogólnie ń bez ich udziału" (tam Ŝe, s. 97). W najlepszym wypadku wyj ście poza s/tywne granice konkretnych znalezisk jest uznawane za prób ę „prze- sterowania dyskusji w stron ę swoistego »luzu metodologicznego«", którego wynik „wymyka si ę zupełnie normom archeologicznej krytyki naukowej" (M. Parczewski 2004, s. 200). Tak skrajna niech ęć do wyj ścia poza konkret źródłoznawczy nic jest na szcz ęś cie powszechna w śród polskich archeologów, których znaczna cz ęść docenia rol ę, jak ą „gł ęboka refleksja metodologiczna" odegrała w rozwoju archeologii, a szczególnie w obaleniu paradyg- matu kulturo wo-dyfuzjonistycznego (P. Kaczanowski, J.K. Kozłowski 1998, s. 14). Niestety, skłonno ść do szyderstwa z niedouczonych źró- dłowo teoretyków przej ęła cz ęść najmłodszego pokolenia badaczy, dla których poj ęcie „pogł ębiona refleksja metodologiczna" stało si ę epitetem maj ącym samosprawcz ą moc deprecjonowania pogl ądów wy- kraczaj ących poza przyziemne ramy rozwa Ŝań typologiczno-chronolo- giczno-geograficznych. Te rozterki s ą cz ęś ciowo uzasadnione tym, Ŝe archeologia, wbrew pozorom, jest nauk ą bardzo trudn ą. Czasem wydaje mi si ę nawet, ze zbyt trudn ą dla wielu archeologów, którzy próbuj ą ograniczy ć swoje działania do zabiegów antykwarycznych, tj. chronologicznego, geogra- ficznego i funkcjonalnego porz ądkowania zabytków, nie zdaj ąc sobie sprawy, Ŝe zwi ększaj ąc wiedz ę o źródłach, nie dokonuj ą post ępu w wie- dzy o tej przeszło ści, w której ich obiekty bada ń funkcjonowały w kom- 11 pleksowych kontekstach społeczno-kulturowych. Te konteksty powin- ny by ć wła ściwym obiektem zainteresowania badawczego humanisty. Sceptycyzm wobec rozwa Ŝań teoretycznych wypływa nie tylko z gł ęboko zakorzenionej naiwnej wiary w samowystarczalność studiów źródłoznawczych, lecz tak Ŝe z niezrozumienia heurystycznej funkcji „teoretyzowania". Oczywiste jest przecie Ŝ, Ŝe „antropologia kulturo- wa nie jest sama w sobie cudownym środkiem na wszelkie problemy. Jej metody pozwalaj ą przede wszystkim postawi ć wi ęcej nowych py- ta ń, nie za ś od razu formułowa ć odpowiedzi, czyli de facto nie zast ąpi ą Ŝmudnego procesu badawczego" (J.M. Piskorski 2002, s. 182, przyp. 226). Nie dostarcz ą te Ŝ uniwersalnych rozwi ąza ń, bo przyczyny takie- go a nie innego przebiegu dziejów na danym obszarze s ą wielorakie i cz ęsto trudne do jednoznacznego zdefiniowania. Społecze ństwa ludz- kie s ą bowiem o wiele mniej uporz ądkowane ni Ŝ odnosz ące si ę do nich nasze teorie. Niemniej jednak tylko przyj ęcie jakiego ś teoretycznego modelu społecze ństwa pozwala rozró Ŝni ć stopie ń wa Ŝno ści poszcze- gólnych czynników. Tylko jasne zało Ŝenia teoretyczne pozwalaj ą wybra ć fakty najwa Ŝ- niejsze dla odtworzenia wybranych aspektów przeszłej rzeczywisto ści społeczno-kulturowej. I trudno tu wskaza ć priorytet którego ś z dwóch filarów bada ń nad przeszło ści ą. Konieczne jest bowiem utrzymanie dy- namicznej równowagi mi ędzy źródłoznawstwem a teoretyzowaniem. „Zbyt scholastyczna atencja dla faktów czyni badacza ślepym; zbytnie wsłuchiwanie si ę w rytm teorii czyni go głuchym"1 (M. Mann 1986, s. VIII). Tylko zrównowa Ŝenie tych dwóch skrajno ści zapewni medie- wistom siln ą pozycj ę w śród nauk historycznych. Niemal dziesi ęć lat temu podj ąłem prób ę zwerbalizowania ewentualnej płaszczyzny teoretycznego porozumienia współbadaczy wcze śniejszego średniowiecza2. Mimo uprzejmego zainteresowania, 1 Pewnie za cz ęsto przywołuj ę ten cytat, ale jest wyj ątkowy w swojej obrazowo ści. 2 Ksi ąŜ kę Władza i polityka we wczesnym średniowieczu wydała w 2000 r. Fun- dacja na rzecz Nauki Polskiej w serii „Monografie FNP". Niemieckie tłumaczenie ukazało si ę w 2007 r. nakładem Peter Lang Yerlag we Frankfurcie. 12 nic sprowokowała ona dyskusji o wpływie akceptowanej wizji społe- cze ństw wczesno średniowiecznych na interpretacj ę ró Ŝnych aspektów ich Ŝycia. Najcz ęstsze zarzuty dotyczyły wła śnie tego, na co chciałem poło Ŝyć nacisk, a wi ęc nadmiernego „teoretyzowania". Postanowiłem zatem napisa ć ksi ąŜ kę bardziej „konkretn ą", czyli odnosz ącą si ę raczej do samego wczesnego średniowiecza ni Ŝ do sposobu my ślenia o wczes- nym średniowieczu. Nie mogłem si ę jednak powstrzyma ć od uwag ogólniejszych, dotycz ących, wydawałoby si ę oczywistej, konieczno ści współpracy archeologów z historykami (rozdz. 2) oraz konieczno ści wielodyscyplinarnego podej ścia do bada ń nad kluczowym problemem pocz ątków pa ństw wczesno średniowiecznych (rozdz. 3). Kolejny rozdział stanowi swoisty wst ęp do zasadniczej partii ksi ąŜ - ki, sygnalizuj ąc wiele zagadnień, które dalej stan ą si ę przedmiotem szczegółowych rozwa Ŝań. Jest to skrótowe umieszczenie najwcze ś- niejszych dziejów Polski na tle procesów pa ństwotwórczych zachodz ą- cych na s ąsiednich terenach (rozdz. 4). Jest to wa Ŝne dla nadania dal- szym rozwa Ŝaniom perspektywy przynajmniej środkowoeuropejskiej, bez której zrozumienie wielu procesów jest niemo Ŝliwe. Nast ępnie spróbuj ę przekona ć czytelników, Ŝe nie ma uzasadnie- nia powszechne przywi ązanie polskich mediewistów do wizji okresu przedpa ństwowego jako czasu wypełnionego kształtowaniem si ę co- raz bardziej rozwini ętych organizacji plemiennych. Uwa Ŝam, i Ŝ brak jasnej koncepcji słowia ńskiego „plemienia" i zmiany, jakie zaszły w ci ągu ostatniego półwiecza w antropologii kulturowej, sprawiaj ą, Ŝe powinni śmy si ę chyba rozsta ć z tzw. okresem plemiennym, a w ka Ŝ- dym razie na pewno z koncepcj ą plemion jako stabilnych organizacji terytorialnych, które wyewoluowały w pa ństwo. Przy okazji sugeruj ę wykre ślenie z historiografii zarówno małopolskich Wi ślan, jak i wiel- kopolskich Polan (rozdz. 5). Ewolucjonistyczne wyja śnianie dziejów głównych o środków poli- tyczno-gospodarczych nie wytrzymuje konfrontacji z wymow ą faktów. Tradycyjna wizja ich stopniowego rozwoju od grodów plemiennych, przez centra tworzone przez wczesne pa ństwo, do miast lokowanych na specjalnych prawach, jest mo Ŝe elegancka, ale mało przekonuj ą- ca. Postaram si ę to wykaza ć przez ujawnienie ró Ŝnic strukturalnych dziel ących ró Ŝne etapy „pradziejów" miast. Zwodnicza ci ągło ść wy- 13 korzystania tego samego miejsca nie musi bowiem oznacza ć ci ągło ści funkcji ulokowanych w nim o środków (rozdz. 6). Zupełnie inny problem sprawia interpretacja tzw. skarbów srebr- nych licznie deponowanych na naszych ziemiach na przełomie I i II tysi ąclecia. Tu rozbie Ŝno ści dotycz ą skrajnie ró Ŝnych wizji mentalno- ści ludzi wczesnego średniowiecza. Jest to spór mi ędzy zwolennikami rozwa Ŝania wszystkiego w kategoriach nie tyle gospodarczych, ile wr ęcz rynkowych, a tymi, którzy uznaj ą, Ŝe ekonomia to tylko jeden i to nie najwa Ŝniejszy aspekt wczesno średniowiecznej rzeczywisto ści społecznej. Otwarte skonfrontowanie homo oeconomicus z homo sym- bolicus ma chyba ciekawe konsekwencje heurystyczne, poszerzaj ąc potencjalne znaczenie bada ń zastrze Ŝonych dot ąd dla numizmatyków (rozdz. 7). Z nast ępnym rozdziałem przechodz ę ju Ŝ do spraw ści śle polskich, zaczynaj ąc od „gallowego" przekazu o Pia ście. Ta krótka opowiastka doczekała si ę ogromnej listy komentarzy autorstwa wielu protagoni- stów polskiej mediewistyki. Nie aspiruj ąc do podejmowania z nimi równoprawnej dyskusji, próbuj ę tylko zwróci ć uwag ę na niedocenion ą dot ąd mo Ŝliwo ść interpretacyjn ą, która mo Ŝe si ę przyda ć w rozwa Ŝa- niach nad tworzeniem wczesnych pa ństw (rozdz. 8). Równie Ŝ problem granic pa ństw naszych dwóch pierwszych hi- storycznych władców to temat niewyczerpanych dot ąd sporów. Szcze- gólne emocje budziła zawsze granica południowa, na której temat ścierały si ę sprzeczne opinie badaczy polskich, czeskich i niemieckich. Spróbowałem przyjrze ć si ę bez „patriotycznych" emocji dost ępnym informacjom dotycz ącym wzgl ędnie dobrze o świetlonego przez źródła historyczne i archeologiczne Śląska. Wynik tej analizy nie zadowoli chyba ani Czechów, ani Polaków przeci ągaj ących na swoj ą stron ę tę atrakcyjn ą gospodarczo i wa Ŝną geopolitycznie krain ę (rozdz. 9). Przenosz ąc si ę z peryferii do centrum pa ństw Mieszka i Bolesła- wa, podejm ę kwesti ę ewentualnego pierwsze ństwa miast lansowanych przez ró Ŝnych badaczy jako kandydaci do miana najstarszej stolicy. Rozstrzygni ęcie sporu mi ędzy głównymi pretendentami, czyli Pozna- niem i Gnieznem, nie jest łatwe, tym bardziej Ŝe s ą i inni ch ętni do te- go zaszczytnego miana. I znów, niestety, wynik tych rozwa Ŝań chyba wszystkich rozczaruje, bo okazuje si ę, Ŝe pewne pytania, które s ą dla 14 nas oczywiste, w przypadku wczesnego średniowiecza musz ą by ć zu- pełnie inaczej sformułowane (rozdz. 10). W rozwa Ŝaniach o budowaniu fundamentów pa ństwa nie spo- sób pomin ąć zdarzenia, które jedni nazywaj ą „zjazdem", inni uznaj ą go za „synod", a w literaturze zagranicznej jest po prostu „aktem". C 'hodzi oczywi ście o bezprecedensow ą, cho ć krótk ą, wizyt ę w Gnie ź- nie cesarza Ottona III, który w marcu 1000 r. zło Ŝył niezwykł ą wizyt ę Bolesławowi Chrobremu. Przyczyny, przebieg i skutki tego spotkania dwóch władców nie s ą do dzisiaj oczywiste, mimo Ŝe zostało ono do ść dobrze opisane w ró Ŝnorakich źródłach. I znów, proponuj ę wersj ę nie- zbyt zgodn ą z tradycj ą polskiej historiografii (rozdz. 11). Na koniec pozostawiłem dra Ŝliwe pytanie o pochodzenie nazwy naszego pa ństwa, któr ą si ę wszak do dzisiaj posługujemy. I w tym przypadku tradycyjne uj ęcie pozostawia wiele do Ŝyczenia, gdy Ŝ wy- wodzenie nazwy Polski od plemienia Polan nie znajduje potwierdzenia w dost ępnych źródłach informacji. Ich analiza sugeruje, Ŝe pocz ąt- ki naszego narodowego etnonimu nie si ęgaj ą tak daleko, jak by śmy chcieli, i mog ą by ć wr ęcz skutkiem przypadkowego zbiegu ró Ŝnych okoliczno ści (rozdz. 12). Wyniki tych rozwa Ŝań nasuwaj ą ju Ŝ wcze śniej sugerowany wnio- sek, Ŝe nasza mediewistyka potrzebuje rozszerzenia horyzontów teo- retycznych, które pozwalaj ą przeinterpretowa ć niektóre z utartych ju Ŝ pogl ądów. Jednocze śnie, podobny skutek mo Ŝe te Ŝ mie ć swoisty powrót do samych źródeł nieobci ąŜ ony baga Ŝem wcze śniejszych prze- kona ń nagromadzonych w obfitej tradycji historiograficznej. 2. RAZEM CZY OSOBNO? Truizmem jest stwierdzenie, Ŝe poprawne uprawianie bada ń nad przed- pi śmienn ą przeszło ści ą wymaga szerokiej wiedzy interdyscyplinarnej, ale sposób pracy wielu mediewistów zaprzecza tym oczekiwaniom. Szczególnie zwodnicze jest poło Ŝenie archeologii, która balansuje na pograniczu nauk przyrodniczych i humanistycznych. Zamiast skła- nia ć do refleksji metodologicznej, staje si ę to bowiem cz ęsto preteks- tem do kierowania procesu badawczego zbyt silnie w jednym lub w drugim kierunku. Owocuje to uproszczonymi wnioskami, które staj ą si ę łatw ą po Ŝywk ą dla przedstawicieli innych nauk, zdaj ących si ę po- szukiwa ć w archeologii jedynie potwierdzenia swoich własnych hipo- tez. Ale te Ŝ archeolodzy zbyt łatwo poddaj ą si ę sugestiom płyn ącym z innych dyscyplin - szczególnie ze strony historii: „archeologowie ch ętnie szukaj ą przesłanek w konkretnych wydarzeniach, znanych ze źródeł pisanych i odpowiednio zinterpretowanych przez history- ków. Tymczasem na skutek fragmentaryczno ści owych źródeł wyda- rzenia takie znamy na zasadzie przypadku" (J. Bieniak 1994, s. 153). Jednocze śnie historycy ochoczo czerpi ą z archeologii i historii sztuki materiał ilustruj ący ich koncepcje, bezkrytycznie akceptuj ąc wnioski oparte na bardzo słabych nieraz podstawach. Uzyskiwali dzi ęki temu materialne wsparcie swoich hipotez, mog ąc zobrazowa ć je „konkre- tem", którego zawsze im brakowało. Taka pseudointerdyscyplinarno ść owocuje czasem swoi ście zamkni ętymi kr ęgami wnioskowania, umo Ŝ- liwiaj ącymi wzajemne wspieranie si ę hipotez archeologicznych i histo- rycznych, które same maj ą słabe podbudowy źródłowe. 1 Ju Ŝ po napisaniu tego rozdziału przeczytałem opublikowany dopiero w 2007 r. „manifest" Jacka Banaszkiewicza (2006), który te Ŝ u Ŝył w swoim tytule pytania „ra- zem czy osobno?". Traktuj ąc to jako interesuj ący przejaw konwergencji my ślenia, postanowiłem nie zmienia ć tytułu tego rozdziału, tym bardziej Ŝe prawie całkowicie zgadzam si ę z wnioskami mojego wybitnego kolegi. Zd ąŜ yłem jeszcze pospiesznie okrasi ć swój tekst jego cytatami. 16 Tego rodzaju „paso Ŝytnicza" współpraca podszyta jest zawsze pew- ui| nieufno ści ą. Ju Ŝ młody Aleksander Briickner (1900, s. 398) ostrze- Hiił ponad sto lat temu: „Je śli ś historyk, nie udawaj si ę do przybytków iintropologii i archeologii, bo nic nie wskórasz, a stracisz jeszcze co ś miał". I chocia Ŝ sposoby uprawiania ka Ŝdej z wymienionych przez nie- go nauk uległy od tego czasu daleko id ącym zmianom, to przecie Ŝ ten wzajemny l ęk jest wci ąŜ obecny w mentalno ści ogromnej wi ększo ści biidaczy obawiaj ących si ę wyj ścia poza wyuczone kompetencje. Problemy te wynikaj ą głównie z niewiedzy na temat metodologii pokrewnych dyscyplin, co jest skutkiem jednostronności uniwersytec- kich programów nauczania, w których ka Ŝda dyscyplina skupiona jest na „własnych" źródłach i na „własnej" metodyce działa ń badaw- czych. Owocuje to postawami skrajnymi - albo brakiem zaufania, u I bo bezkrytycznym entuzjazmem w akceptacji ustale ń wypracowa- nych na podstawie analizy „innych" źródeł. Jednocze śnie próby wy- kraczania poza granice kompetencji wyznaczonej zapisem w dyplomie uniwersyteckim spotykaj ą si ę z krytyczn ą podejrzliwo ści ą - cz ęsto zreszt ą usprawiedliwion ą naiwno ści ą wniosków opartych na uprosz- czonej analizie źródłowej. Podejmowanie takich prób jest wi ęc przed- si ęwzi ęciem do ść ryzykownym. Ale przecie Ŝ „ Ŝadna z nauk zajmuj ących si ę przeszło ści ą nie mo Ŝe jej samodzielnie zrekonstruowa ć" (M. Derwich 2000a, s. 13). Ko- nieczna jest wi ęc współpraca interdyscyplinarna mi ędzy badaczami prowadz ącymi niezale Ŝne, specjalistyczne studia nad ró Ŝnymi rodza- jnmi źródeł, co wymaga wzajemnej wiedzy o specyfice ró Ŝnych nauk historycznych. Dzisiaj niewielu ju Ŝ chyba mediewistów podtrzyma- łoby dominuj ącą do niedawna opini ę, Ŝe w badaniach nad wczesnym średniowieczem „punktem wyj ścia musz ą pozosta ć świadectwa histo- riograficzne" (A. Gieysztor 1948, s. 394). Niektórzy historycy wr ęcz ostrzegaj ą dzisiaj archeologów przed pochopnym wykorzystywaniem źródeł pisanych (np. J. Banaszkiewicz 2006). W tym kontek ście musi zdumiewa ć „regres" metodologiczny niektórych archeologów, którzy deklaruj ą „prymat źródeł pisanych nad wszystkimi innymi - ł ącznie z archeologicznymi - na etapie syntetycznym rekonstruowania bada- nego wycinka dziejów" (M. Parczewski 1999, s. 2). 17 We współczesnej mediewistyce zdecydowanie przewa Ŝa kompro- misowy pogl ąd, Ŝe obydwie współpracuj ące ze sob ą strony winny przestrzega ć jednej dominuj ącej za- sady: ka Ŝda dyscyplina ustala swoje „fakty źródłowe" i „fakty historyczne" na bazie swoich podmiotów badawczych i przy pomocy wła ściwych im metod poznawczych. Dopiero po osi ągni ęciu poziomu „faktów historycznych" po jednej i drugiej stronie mo Ŝe si ę wywi ąza ć wymiana pogl ądów o osi ągni ętych rezultatach faktograficznych i wytwarza si ę sposobno ść do indukcyjnego ustalenia wzajemnie si ę uzupełniaj ącego obrazu rzeczywisto ści historycznej. Przed przedwczesnym sugerowaniem si ę faktami ustalonymi dopiero na poziomie interpretacji „ źródłowej", a zatem ci ągle jeszcze płynnych pogl ądów w polu działania s ąsiada, dochodzi bardzo cz ęsto nie tyle do kon- frontacji, co raczej do kontaminacji faktów i wniosków (G. Labuda 2001, s. 268). To jednak za mało, bo poza tak ą prac ą równoległ ą potrzebna jest te Ŝ współpraca bie Ŝą ca na poziomie ustalania planu bada ń i jego realizacji. Na razie historycy ograniczaj ą si ę z reguły do tradycyjnego stwierdze- nia, i Ŝ „Tym jeszcze dane archeologii ró Ŝni ą si ę na korzy ść od danych źródeł pisanych, Ŝe w znacznie szerszym stopniu ogarniaj ą ówczesne społecze ństwo" (J. Strzelczyk 1999a, s. 20). Wypada si ę wi ęc zgodzi ć z opini ą historyka, Ŝe cho ć „wkład archeologii [...] w poznanie dzie- jów stale ro śnie [...] [to jest] ci ągle niedoceniany w śród historyków" (M. Derwich 2000a, s. 10). Wci ąŜ przewa Ŝa jednak troch ę lekcewa Ŝą cy pogl ąd, Ŝe dopiero „dla czasów, w których istnieje pustkowie przeka- zów pisemnych, nawet te [archeologiczne] świadectwa [...] przynosz ą wa Ŝne i powa Ŝne informacje o przeszło ści" (G. Labuda 2002, s. 201). Nie wypada mi chwali ć archeologów-mediewistów, ale wydaje mi si ę, Ŝe jednak odwa Ŝniej si ęgaj ą do źródeł innych ni Ŝ „przypisane" im materialne pozostało ści. Czasem mo Ŝe nawet zbyt odwa Ŝnie próbu- ją penetrowa ć domen ę historyków, poszukuj ąc sposobów poprawienia „czytelno ści" swoich znalezisk. W naukowych spotkaniach archeolo- gów zajmuj ących si ę wczesnym średniowieczem cz ęsto bior ą udział historycy i historycy sztuki. Co prawda, nie zawsze udaje si ę osi ągn ąć pełni ę wzajemnego zrozumienia, ale dialog jest intensywny. Sprawia to, Ŝe niektórych badaczy trudno jednoznacznie zaklasyfikowa ć. Ko- ronnym tego przykładem jest Lech Leciejewicz, który z niemal równ ą swobod ą porusza si ę w sferze wyników bada ń terenowych, jak i wy- ników analiz źródeł pisanych. 18 (i woli sprawiedliwo ści trzeba powiedzie ć, Ŝe i ze strony history- ków ujawniaj ą si ę odwa Ŝne próby penetrowania zawiło ści interpretacji /iinlc/.isk archeologicznych (np. J.M. Piskorski 2002). Jednak archeo- log, który przypadkiem znajdzie si ę na konferencji mediewistów-hi- ntttryków, mo Ŝe w ogóle nie usłysze ć słowa „archeologia"2. Czasem ino/na odnie ść wra Ŝenie, Ŝe historycy po prostu nie dostrzegaj ą ist- nienia takiej odmiany bada ń mediewistycznych. Jakby nie zauwa Ŝyli, h' iircheologia nie jest ju Ŝ tylko dyscyplin ą pomocnicz ą „królowej timik". Na wspomnianej w przypisie sesji z 2000 r. stwierdziłem pro- wokacyjnie, Ŝe w sferze bada ń nad wczesnym średniowieczem lo historia staje si ę nauk ą pomocnicz ą archeologii i to nie najlepiej spełniaj ącą swoj ą iiilt,1. bo tych kilkana ście źródeł dotycz ących najwcze śniejszych dziejów Polski zostało \\\> prze Ŝutych wielokrotnie i nie wida ć (przy pozostaniu przy dzisiejszej metodolo- gii) perspektyw wyj ścia z tego zakl ętego kr ęgu. Tylko archeologia mo Ŝe dostarczy ć I ni rok dostarcza nowych źródeł, wymuszaj ąc zmiany interpretacyjne3. Mo Ŝe si ę wi ęc okaza ć, Ŝe „historia »naszych« ziem po 966 r. !>Vil/ic pisana coraz bardziej pod dyktando archeologów" (J. Banasz- kicwicz2006, s. 198). Archeologia jednak nie bardzo spełnia pokładane w niej nadzieje, to mo Ŝna wykaza ć na przykładzie kluczowych dla polskiego wczes- nego średniowiecza kwestii nagłej kariery Słowian oraz pocz ątków pn ństwa terytorialnego. Wiele po świ ęconych tym zagadnieniom roz- wn/a ń, prowadzonych dzi ś głównie przez archeologów, grzeszy po- wierzchowno ści ą i poszukiwaniem prostych, lecz jednoznacznych wyja śnie ń. Lektura tych prac stwarza często wra Ŝenie, Ŝe ich autorzy ~ Bardzo charakterystyczne pod tym wzgl ędem były obrady sesji „Potrzeby i per- spektywy badawcze polskiej mediewistyki" zorganizowanej w grudniu 2000 r. w In- stytucie Historii PAN w Warszawie. Skutkiem krytycznych wniosków z tamtej sesji było „skrzykni ęcie si ę" kilkunastu niezadowolonych z dotychczasowego stanu rzeczy mediewistów (w śród nich był tylko icilcn archeolog), którzy zorganizowali si ę w nieformalny Komitet Mediewistów Pol- skich i przygotowali koncepcj ę I Kongresu Mediewistów Polskich obraduj ącego w To- runiu od 16 do 18 wrze śnia 2002 r. Drugi kongres odbył si ę 19-21 wrze śnia 2005 r. w Lublinie, a trzeci planowany jest na wrzesie ń 2008 r. w Łodzi. 3 Ta interwencja nie została wł ączona do tomu-sprawozdania z owej sesji — W. Fałkowski (red.) 2001. 19 zatrzymali si ę na etapie wczesnego ewolucjonizmu, kiedy to antropo- logia zajmowała si ę linearnym interpretowaniem wczesnych dziejów kultury, albo na etapie paradygmatu kulturowo-historycznego z jego zało Ŝeniem o na śladowczym powielaniu ju Ŝ istniej ących wzorców. Czerpi ąc z do świadcze ń czasów, w których jeszcze poszukiwano uniwersalnych interpretacji i próbowano sformułowa ć jednoznaczn ą wizj ę cało ści dziejów społeczno-kulturowych, nie zauwa Ŝyli najwy- ra źniej, Ŝe współczesna antropologia (z jej ró Ŝnymi nurtami) dawno ju Ŝ nie jest monolitem, oferuj ąc cały wachlarz interpretacji problemów Ŝywotnie interesuj ących mediewistów. S ą to cz ęsto propozycje wza- jemnie konkurencyjne, maj ące status co najwy Ŝej hipotez wymagaj ą- cych weryfikacji w konkretnym kontek ście historycznym. Taka antropologia wci ąŜ jeszcze mo Ŝe dostarcza ć naukom histo- rycznym przesłanek historiozoficznych, ale ju Ŝ nie uniwersalnych, lecz raczej kontekstualnych. Wybór której ś z wariantowych opcji ma zatem istotne konsekwencje interpretacyjne. Te same dane archeo- logiczne czy źródła historyczne mog ą posłu Ŝyć do skonstruowania konkurencyjnych wizji, do których trudno zastosowa ć jakie ś kryteria „prawdziwo ści". Tylko merytoryczna siła argumentacji mo Ŝe spowo- dowa ć, Ŝe pewne koncepcje ulegn ą internalizacji w wi ększym kr ę- gu zainteresowanych czytelników. Tu oczywi ście nasuwa si ę uwaga, Ŝe cz ęsto najwi ększ ą sił ę przekonywania maj ą koncepcje najprostsze - schematyczne i powierzchowne, a wi ęc łatwiejsze do zrozumienia. „Optymi ści w śród historyków wybieraj ą fakty z ró Ŝnych wzmianek odkrywaj ąc nam rzeczywisto ść historyczn ą uformowan ą tak dobrze, Ŝe trudno sobie wyobrazi ć, i Ŝ lepsza mogła mie ć miejsce w przeszło- ści" (J. Banaszkiewicz 2006, s. 196). Wiedza o stosunku współczesnej antropologii do organizacyjnego zró Ŝnicowania społecze ństw przedpa ństwowych powinna otworzy ć drog ę do pełniejszego wykorzystania mo Ŝliwo ści interpretacyjnych, jakie oferuje wci ąŜ przyrastaj ący zasób źródeł archeologicznych, i do wzbogacenia interpretacji zamkni ętego ju Ŝ chyba zasobu źródeł pisanych. To wła śnie koncepcje współczesnej antropologii pozwalaj ą 20 prowadzi ć badania mikroregionalne uwolnione od obowi ązku poszu- Mwmiia fantomów „plemiennych", które s ą arbitralnymi produktami porz ądkuj ących skłonno ści archeologów i historyków (por. rozdz. 5). Niestety, w Polsce wci ąŜ jeszcze antropologiczna edukacja archeo- logów i historyków jest na ogół zredukowana do zaj ęć z tradycyjnej 1'łnonrafii opisuj ącej realia Ŝycia na dawnej wsi. Uczy ona korzystania / l/w. analogii etnograficznych, ale nie kształtuje nawyku poszukiwa- niu reguł oraz wzorców procesów i zjawisk społecznych. W poł ączeniu .' brakiem podstaw teoretycznych znakomicie utrudnia to korzystanie ' wiedzy antropologicznej w praktyce interpretacji archeologicznej i historycznej. Tymczasem to wła śnie znajomo ść struktury i mechanizmów funk- ¦ tonowania systemów kulturowych pozwoli przekształci ć wiedz ę o rze- f/uch ( źródłach archeologicznych), o słowach ( źródłach historycznych) i o formach ( źródłach ikonograficznych) w wiedz ę o ludziach, której poszerzanie powinno by ć głównym celem bada ń humanistycznych. W jego realizacji przeszkadza nam środkowoeuropejska tradycja głów- nie /darzeniowego podchodzenia do przeszło ści. Wyzwanie rzucone przez Lewisa Binforda archeologom anglosaskim w 1962 r., aby uzna ć iirdieologi ę za antropologi ę, nie odbiło si ę gło śniejszym echem w na- N/cj cz ęś ci świata. Niech ęć polskich archeologów do uznania si ę za an- liopologów przeszło ści owocuje konserwatyzmem i schematyzmem my ślenia, w którym dominuje bezrefleksyjne powtarzanie interpretacji nieprzystaj ących ju Ŝ do współczesnej wiedzy o strukturach i działa- niu społecze ństw ludzkich. Posługiwanie si ę najprostszymi analogiami i wnioskowaniem „zdroworozs ądkowym" sprzyja raczej potwierdza- niu ju Ŝ ugruntowanych koncepcji ni Ŝ poszukiwaniu nowych. W dzisiejszych czasach nie ma powodu, aby oddziela ć tzw. kul- lure materialn ą od kultury pojmowanej cało ściowo, cho ć jest to nie- wątpliwie wygodny sposób unikni ęcia trudnych problemów interpre- tacyjnych. Jak ju Ŝ dawno ostrzegał Stefan Czarnowski (1956, s. 230): „Nale Ŝy jednak zdawa ć sobie spraw ę, Ŝe to oddzielenie materii od du- chu jest abstrakcj ą metodycznie dogodn ą, lecz której wynik potrzebuje poprawki". Skupienie si ę na faktach materialnych powinno wi ęc by ć lylko etapem przygotowawczym - sposobem zapanowania nad mas ą danych nieuchronnie „produkowanych" przez ka Ŝdą ekspedycj ę wyko- 21 paliskow ą. Unikanie przej ścia do etapu interpretacji antropologicznej skazuje archeologi ę na marginalizacj ę we współczesnej humanistyce. Przyszło ść polskiej archeologii wczesnego średniowiecza le Ŝy niew ątpliwie w d ąŜ eniu do pogodzenia dwóch paradygmatów - tra- dycyjnego d ąŜ enia do ci ągłego wzbogacania wiedzy faktograficznej z potrzeb ą sprostania wyzwaniom stoj ącym przed ka Ŝdą nauk ą huma- nistyczn ą, tj. z d ąŜ eniem do poznawania mechanizmów i procesów rozwoju społeczno-kulturowego. Wła śnie „archeologia średniowieczna wydaje si ę tworzy ć obszar wzajemnego wpływu i nakładania si ę obu tych podej ść " (S. Tabaczy ński 1993, s. 3). Mniej mog ę powiedzie ć 0 mediewistyce historycznej, ale chyba i tam potrzeba si ęgania do do- świadcze ń innych nauk staje si ę coraz bardziej oczywista. S ęk w tym, Ŝe w śród adeptów obu dyscyplin ta świadomo ść nie przekłada si ę na kon- kretne działanie, co ma swoje korzenie w edukacji uniwersyteckiej. Niestety, w kr ęgu marze ń pozostaje idea studiów interdyscypli- narnych, które przygotowywałyby kadry do kompleksowych bada ń za- gadnie ń wspólnych dla ró Ŝnych nauk historycznych. A wła śnie wczes- ne średniowiecze jest okresem szczególnie predestynowanym do pro- wadzenia bada ń pozwalaj ących na dokonanie jako ściowego post ępu w naszej wiedzy o tym jak Ŝe ciekawym, lecz trudnym do obja śnienia czasie, w którym kształtowały si ę zr ęby Europy takiej, jak ą dzisiaj znamy. Chyba wi ęc tylko siła inercji sprawia, Ŝe nie podj ęto jeszcze próby powołania studiów „mediewistycznych", których program za- wierałby komplementarnie uj ęte elementy archeologii, historii sztuki 1 historii, a tak Ŝe ł ącz ącej te trzy dyscypliny numizmatyki. Absolwenci takich studiów, dysponuj ąc podstawow ą wiedz ą z zakresu ró Ŝnych na- uk, byliby świadomymi konsumentami informacji uzyskanej w trakcie specjalistycznych analiz ró Ŝnego rodzaju źródeł. Archeolodzy i histo- rycy musz ą si ę bowiem zjednoczy ć „jasno wyra Ŝonym celem badaw- czym: wspólnym odczytywaniem źródeł (jakiekolwiek by one były)" (J. Banaszkiewicz 2006, s. 201). Poza przygotowaniem praktycznym, interdyscyplinarna współpra- ca badaczy przeszło ści wymaga te Ŝ jednak niezb ędnego zasobu wiedzy ogólnej. Nie chodzi tu o podstawy filozofii, logiki i ogólnej metodo- logii prowadzenia działalno ści naukowej, których dostarczaj ą chyba wszystkie powa Ŝne programy wy Ŝszych studiów, lecz raczej o wiedz ę 22 wiilTopologiczn ą pomagaj ącą zrozumie ć funkcjonowanie społecze ństw niedostatecznie o świetlonych przez źródła pisane. Bez takiej wiedzy nirheologia wcze śniejszego średniowiecza nigdy nie wyjdzie poza okupione na materialnych aspektach kultury przyczynkarstwo do dzie- |ów pisanych przez historyków, mediewi ści-historycy za ś nie przezwy- iiez ą skrajnej fragmentaryczno ści najwcze śniejszych źródeł pisanych. Wczesne średniowiecze jako okres przej ściowy do czasów, które po- zostawiły ju Ŝ obfito ść świadectw pisanych, wymaga podej ścia umo Ŝ- liwiaj ącego opisanie dziejów naszych odległych przodków, a nie tylko opisanie materialnych oraz werbalnych przejawów ich indywidual- nej i społecznej aktywno ści. Bez wiedzy antropologicznej obie nauki w dalszym ci ągu b ędą działa ć obok siebie, oddzielnie borykaj ąc si ę / brakiem precyzji chronologicznej i trudno ściami w uogólnieniu zna- izcnia zbyt licznych źródeł archeologicznych oraz z niejasno ści ą zbyt nielicznych źródeł pisanych. Niestety, świadomo ść tej zale Ŝno ści nie jest powszechnie uznan ą ize ści ą paradygmatu polskiej mediewistyki. Jest to skutek lekcewa Ŝenia leorii przez wi ększo ść programów uniwersyteckich, w których główny imeisk kładzie si ę na utrwalanie wiedzy porz ądkuj ącej i powtarzanie gotowych schematów post ępowania badawczego. Nie powinno wi ęc d/iwi ć, Ŝe ogromna wi ększo ść polskich mediewistów upatruje post ępu poznania przedpi śmiennej przeszło ści raczej w doskonaleniu wiedzy faktograficznej ni Ŝ w zmianach schematów my ślenia o tej przeszło ści. Wśród archeologów przekłada si ę to na opini ę, Ŝe przede wszystkim li z ęba wi ęcej kopać i dokładniej porz ądkowa ć (typologicznie i chrono- logicznie) pozyskane znaleziska, a post ęp poznawczy nast ąpi niejako automatycznie. W śród historyków za ś schodzenie na poziom ju Ŝ na- wet pojedynczych słów i semantyki ma zwi ększy ć dost ęp do prze- szło ści. Tote Ŝ znacznie wi ęcej zwolenników ma pozytywistyczne po- twierdzanie, a nie popperowskie kwestionowanie zastanych hipotez. Wynika to w znacznym stopniu z braku wiedzy teoretycznej, który po- zostawia badacza bezradnym w naturalnej skłonno ści do rozumowania zdroworozs ądkowego. Szuka wi ęc raczej podobie ństw i ci ągło ści ni Ŝ ró Ŝnic i kryzysów, tworz ąc ewolucjonistyczne wizje kusz ące elegancj ą płynnego wywodu, ale zbyt uproszczone, aby były przekonuj ące. Cho ć uporz ądkowane nast ępstwo zdarze ń wydaje si ę odzwierciedla ć ukryt ą 23 logik ę procesu historycznego, to jednak nie mo Ŝna przyj ąć , Ŝe uchwy- cona sekwencja chronologiczna jest jednoznaczna z ła ńcuchem przy- czynowo-skutkowym wyja śniaj ącym społeczno-kułturow ą dynamik ę przeszło ści. Niech ęć do korzystania z wiedzy „modelowej" jest cz ęś ciowo spo- wodowana obaw ą przed oderwaniem si ę od obiektywnie istniej ących źródeł. I rzeczywi ście - nieuniknion ą cen ą uogólniaj ącego spojrze- nia na tera źniejszo ść czy przeszło ść jest zgubienie wielu szczegółów. Druga przyczyna le Ŝy w podejrzliwo ści w stosunku do wiedzy teore- tycznej wypracowanej przez inne nauki4. Jest jednak faktem, Ŝe na- uki historyczne s ą z reguły konsumentami koncepcji formułowanych przez badaczy tera źniejszo ści. Trzeba to sobie u świadomi ć, aby unik- nąć złudnego poczucia niezale Ŝno ści od nauk społecznych i naiwnej wiary, Ŝe odległa przeszło ść jest obiektem bada ń, który nie wymaga wiedzy antropologicznej ukształtowanej przez obserwacje nowo Ŝytne- go i współczesnego zró Ŝnicowania ludzko ści. 4 Skrajnym przykładem takiej postawy s ą deklaracje niektórych przedstawicieli tzw. krakowskiej szkoły archeologii historycznej, którzy wykazuj ą daleko id ący scep- tycyzm odno śnie do „prób uwikłania archeologicznych norm badawczych w jakie ś nie nale Ŝą ce do tej nauki struktury teoretyczne (a bywaj ą to niekiedy dziwne konfi- guracje ideologiczno-teoretyczne, dawniej narzucane sił ą [sic\ - P.U.], obecnie za ś wymogami mody światowej)" (M. Parczewski 1999, s. 2). \. POCZ ĄTKI PA ŃSTW WCZESNO ŚREDNIOWIECZNYCH JAKO PROBLEM INTERDYSCYPLINARNY I ilcratura po świ ęcona procesom towarzysz ącym wyłanianiu si ę we wcze śniejszym średniowieczu stabilnych organizacji terytorial- nych jest ogromna, a temat wydaje si ę nale Ŝeć do tych, które nigdy me nie wyczerpuj ą i wci ąŜ przyci ągaj ą uwag ę mediewistów. Dotyczy lo oczywi ście równie Ŝ pocz ątków pa ństwa piastowskiego, którego „na- gle" pojawienie si ę w drugiej połowie X w. na geopolitycznej scenie 1'uropy Środkowej niezmiennie fascynuje kolejne pokolenia badaczy. Wci ąŜ jednak, jak si ę wydaje, nie mamy jasnej wizji tego, co stało nic w X w. na ziemiach poło Ŝonych mi ędzy Wisł ą a Odr ą. Jest to bo- wiem przykład „wydarzenia" o znaczeniu fundamentalnym dla dzie- |ów narodowych, lecz bardzo fragmentarycznie na świetlonego przez /uchowane źródła. Skromno ść dost ępnych informacji skłaniała cz ę- Nlo badaczy do wypełniania luk w wiedzy faktograficznej domysłami o ró Ŝnym poziomie wiarygodno ści. Koronnym przykładem takich za- hiegów jest monumentalne, wielotomowe dzieło Henryka Łowmia ń- ukiego Pocz ątki Polski (1963-1985), które na wiele lat ukierunkowało Mpnsób my ślenia wi ększo ści polskich mediewistów. Siła tej wyrazistej wizji tak dalece zdominowała histori ę wykładan ą i pisan ą, Ŝe na wie- le lat zapanował pewien zastój koncepcyjny i ukształtował si ę hie- inlyczny model pocz ątków polskiej pa ństwowo ści. Impulsy do podj ęcia krytycznej dyskusji wyszły raczej ze środo- wiska archeologów ni Ŝ historyków. To badacze materialnych śladów przeszło ści, stymulowani przez wci ąŜ powi ększaj ący si ę zasób no- wych informacji szczegółowych, mieli coraz wi ększe problemy z ob- in śnianiem swoich danych za pomoc ą ewolucjonistycznego modelu przemian powoli wiod ących od struktur „małoplemiennych" przez „wielkoplemienne" do „pa ństwa". Spowodowało to stopniowe uwal- nianie si ę archeologii wcze śniejszego średniowiecza spod „dyktatu" historii, która kiedy ś narzuciła priorytet źródeł pisanych w odtwarza- 25 niu pocz ątków organizacji pa ństwowej. T ę „wy Ŝszo ść " historii utrwa- liły teoretyczne przygotowania do kampanii bada ń „milenijnych" (por. analiz ę dokumentów w: B. Noszczak 2003, s. 32 n.) i skłonno ść do ła- twego syntetyzowania widoczna w pracach niektórych badaczy źródeł pisanych. Nie dziwi wi ęc, Ŝe do dzisiaj wielu „archeologów zajmuj ących si ę czasami wczesnohistorycznymi jest zara Ŝonych fetyszyzmem pod- ręczników historii i wiar ą, Ŝe historia naprawd ę przypominała pi ęk- ne wizje, jakie historycy skłonni s ą malowa ć dla zafascynowanych czytelników. Cudowne dotkni ęcie Bolesława Chrobrego uszlachetnia wszystko, nawet najmniejsze resztki jakiej ś budowli" (J. Banaszkie- wicz 2006, s. 198). Nowoczesna archeologia nie jest ju Ŝ jednak tylko dyscyplin ą pomocnicz ą historii, dostarczaj ąc co roku wci ąŜ nowych źródeł i inspiracji interpretacyjnych. Mimo zadawnionych komplek- sów i sporów kompetencyjnych nie ulega jednak w ątpliwo ści, Ŝe obie nauki s ą „na siebie skazane" - bez współpracy interdyscyplinarnej trudno b ędzie dokona ć istotnego post ępu w odtwarzaniu fascynuj ą- cego procesu kształtowania si ę wczesnych pa ństw w naszej cz ęś ci Europy. Współpraca bilateralna jednak nie wystarczy, bo zarówno archeo- log, jak i historyk potrzebuj ą ogólnych koncepcji oraz teorii wyja ś- niaj ących funkcjonowanie społecze ństw i zachowanie pojedynczych ludzi w ró Ŝnych sytuacjach. Takich uogólnie ń trzeba oczywi ście uŜywa ć w narracji konkretnie osadzonej historycznie, a więc umiesz- czonej w ramach zdefiniowanych czasowo i geograficznie. Tymcza- sem wi ększo ść archeologów i historyków porusza si ę wci ąŜ w ramach schematów zdroworozs ądkowego postrzegania przeszło ści, ekstrapo- luj ąc w odległe cz ęsto czasy dzisiejszy system warto ści moralnych, estetycznych, ekonomicznych czy politycznych. Wci ąŜ brakuje prób krytycznej rewizji pogl ądów na pocz ątki pa ństwa polskiego, które próbuje si ę tylko „opisywa ć", uzupełniaj ąc indywidualn ą wyobra źni ą luki źródłowe. Tymczasem trzeba si ę zasta- nowi ć: czym było wczesne pa ństwo; jak było zarz ądzane; jak mogło funkcjonowa ć na scenie geopolitycznej; jaki miało system finansowa- nia itd. Tradycyjna metoda retrodukcji, dobrze na świetlonej źródłami sytuacji z XII-XIII w., w wypadku X, a nawet XI w. nie sprawdza si ę, 26 Kilyz to były dwa ró Ŝne światy. Podobnie nieskuteczne jest cz ęsto ko- i/ystanie z analogii bogatszych w źródła obszarów s ąsiednich. Dla te- H<> najwcze śniejszego okresu pa ństwowo ści trzeba zatem wypracowa ć imwe koncepcje teoretyczne i próbowa ć ich weryfikacji za pomoc ą do- Mepnych źródeł. Do ść powszechna, jak si ę wydaje, wiara w mo Ŝliwo ść nieukie- nmkowanej teoretycznie rekonstrukcji rzeczywisto ści wczesno śred- niowiecznej jest zwodnicza i zawodna. Ilo ść dostępnych i mo Ŝliwych tlo wyprodukowania danych dawno ju Ŝ bowiem przekroczyła mo Ŝli- wo ści percepcji pojedynczych badaczy. Musz ą wi ęc dokonywa ć se- lekcji opartej na świadomym lub (co gorsza) nie całkiem świadomym odwoływaniu si ę do koncepcji teoretycznych. To one pomagaj ą nam /decydowa ć, które fakty mog ą by ć wa Ŝne dla zrozumienia badanych procesów i zdarze ń oraz ich kontekstów. Niestety, aktywno ść człowieka jest o wiele bardziej zło Ŝona ni Ŝ < >b ja śniaj ące j ą teorie. Rzeczywisto ść społeczna była i jest zagmatwana i jest ex definitione niedoskonale utrwalona w ró Ŝnego rodzaju świa- dectwach (werbalnych, ikonograficznych i materialnych), które zawie- raj ą potencjalnie u Ŝyteczne informacje. Tymczasem wszelkie teorie, /.godnie z ich rol ą, deklaruj ą zazwyczaj modelow ą spójno ść obja śnia- nej rzeczywisto ści (por. M. Mann 1986, s. VIII). Lawiruj ąc mi ędzy danymi a teoriami, ka Ŝdy badacz musi wi ęc sam odnale źć wła ściw ą płaszczyzn ę równowagi, tworz ąc kolejne interpretacje przeszłej rze- czywisto ści. Musimy si ę pogodzi ć z tym, Ŝe stan wiedzy archeologicznej i stan zachowania źródeł historycznych nie pozwalaj ą na formułowa- nie własnych śmielszych koncepcji teoretycznych. Szukaj ąc pomo- cy w naukach społecznych i etnologicznych, historycy i archeolo- dzy jednak si ę rozczarują. Zamiast jednoznacznych recept zobacz ą, ze współczesna antropologia odeszła ju Ŝ od prób tworzenia cało ścio- wych i uniwersalnych wizji dziejów kultury. Oferuje natomiast inter- pretacje zmian zachodz ących w śród konkretnych społeczno ści w ści śle okre ślonych przedziałach chronologicznych (np. A. Posern-Zieli ński 27 1995). Nie mo Ŝna zatem si ęgn ąć po dowoln ą koncepcj ę teoretyczn ą, szukaj ąc jej potwierdzenia w dowolnym czasie i na dowolnym terenie. Wiedza teoretyczna bowiem musi by ć skorelowana z wiedz ą o uwa- runkowaniach historycznych. Chocia Ŝ wi ęc zarówno historyk, jak i ar- cheolog potrzebuj ą ogólnych koncepcji oraz teorii wyja śniaj ących, jak działaj ą społecze ństwa ludzkie i jak zachowuj ą si ę pojedynczy ludzie, to trzeba ich u Ŝywa ć w narracji dokładnie osadzonej historycznie, tj. czasowo i przestrzennie. Zajmuj ąca si ę problematyk ą genezy pa ństw, czyli procesami sta- bilizowania instytucji kontroli terytorialnej, antropologia polityczna i etnohistoryczna skupia si ę głównie na funkcjonowaniu tzw. wo- dzostw, będących organizacjami terytorialnymi zarz ądzanymi central- nie, lecz na podstawie przyzwolenia społecznego, i odwołuj ącymi si ę wci ąŜ do wi ęzów faktycznego lub wyimaginowanego pokrewie ństwa. To wła śnie wodzostwo zostało uznane za uniwersaln ą form ę organi- zacji politycznej, która wyst ępuje mi ędzy zorganizowanymi na skal ę lokaln ą społecze ństwami wzgl ędnie egalitarnymi, zdominowanymi przez współprac ę sterowan ą regułami pokrewie ństwa, a społecze ń- stwami wyra źnie zhierarchizowanymi z centralnym o środkiem decy- zyjnym, zdolnym narzuci ć swoj ą wol ę mieszka ńcom kontrolowanego terytorium. „W klasycznym uj ęciu wodzostwo traktowane było ja- ko jednostka polityczno-gospodarcza, w której przywódca wypełniał przede wszystkim funkcje głównego koordynatora spraw społecznych i ekonomicznych" (A. Posern-Zieli ński, M. Kairski 2003a, s. 326). Cho ć wodzowie mieli uprzywilejowan ą pozycj ę, wynikaj ącą z utrwa- lonego tradycj ą statusu wiod ącego rodu, to jednak nie dysponowali mo Ŝliwo ści ą autorytarnego egzekwowania decyzji przez legitymizo- wane u Ŝycie przemocy. Dzisiaj termin „wodzostwo" odnosi si ę głównie do sfery poli- tycznej, natomiast szczegółowe kwestie ideologiczne, gospodarcze czy społeczne mog ą by ć rozwi ązywane w ró Ŝnorodny sposób - zale Ŝ- nie od konkretnej sytuacji historycznej. Trzeba pami ęta ć, Ŝe cho ć orga- nizacje wodzowskie mog ą si ę przekształci ć w pa ństwa, to nie ma takiej konieczno ści, wszystko bowiem zale Ŝało od konkretnych warunków historycznych i działa ń konkretnych ludzi d ąŜą cych do zwi ększenia zakresu swojej władzy. Problem polega na tym, Ŝe granica mi ędzy roz- 28 wini ętym wodzostwem a wczesnym pa ństwem nie jest jednoznaczna. W tym pierwszym obecne ju Ŝ s ą elementy niezb ędne do utworzenia Mnbilnej organizacji terytorialnej, a w tym drugim wci ąŜ jeszcze prze- bywaj ą si ę cechy ustroju rodowego. Za decyduj ący przełom w procesie tworzenia prawdziwego pa ństwa mo Ŝna uzna ć ukształtowanie si ę apa- ratu kontroli administracyjnej, czyli warstwy „biurokracji" czerpi ącej zyski z delegacji władzy uzyskanej z centrum politycznego (tam Ŝe, N. 328), ale ju Ŝ stwierdzenie, sk ąd wzi ął si ę taki system zhierarchizo- wuncj kontroli, mo Ŝe by ć bardzo trudne. Niestety, kluczowy dzi ś, jak s ądz ę, postulat wykorzystania do- liwiadcze ń antropologii kulturowej w badaniach nad kształtowaniem nic pa ństw wczesno średniowiecznych (np. P. Urba ńczyk 2000a, rozdz. .1; te Ŝ 2006b) wci ąŜ jeszcze budzi zastrze Ŝenia badaczy nieprzyzwy- czujonych do polidyscyplinarnego podej ścia do bada ń mediewistycz- nych. Ich w ątpliwo ści wzbudza to, Ŝe „wnioski antropologów opieraj ą hiv na wynikach bada ń empirycznych współczesnych grup etnicznych /.umieszkuj ących ró Ŝne cz ęś ci świata". Uznaj ą wi ęc, i Ŝ „Trudno [...] te ustalenia, na dodatek nie maj ące charakteru spójnej teorii, przenosi ć mi historyczne społeczno ści z ziem polskich sprzed ponad tysi ąca lat" (A. Buko 2005, s. 81, przypis 2). Alternatyw ą jest jednak pozostanie w kr ęgu naiwnych stwierdze ń, np. o „słu Ŝebnej roli instytucji pier- wotnego pa ństwa wobec powołuj ącego j ą do Ŝycia społecze ństwa" ((i. Labuda2002, s. 46). Rozwa Ŝaj ąc źródła powstania pa ństwa, trzeba uwzgl ędni ć zarów- no czynniki wynikaj ące ze zmian wewn ętrznych, jak i te sprowo- kowane kontaktami ze światem zewn ętrznym. Nie sposób przy tym wskaza ć jaki ś czynnik, który w ka Ŝdej sytuacji historycznej miałby luk ą samą moc sprawcz ą. Równie wa Ŝny mo Ŝe by ć przyrost demo- graficzny generuj ący presj ę społeczn ą i skłonno ść do ekspansji prze- Ntrzennej, jak innowacje technologiczne i organizacyjne pozwalaj ące n/yska ć przewag ę nad s ąsiadami czy te Ŝ umiej ętno ść skanalizowania potrzeb ideologicznych w postaci ustanowienia centrum kultowego lub zdolno ść zorganizowania obronnej lub zaczepnej akcji militarnej albo 29 te Ŝ umiej ętno ść przyswojenia sobie do świadcze ń innych społecze ństw, które odniosły sukces w jakiej ś sferze Ŝycia społeczno-gospodarczo- -politycznego. Trudno z góry przyzna ć decyduj ącą wag ę któremu ś z tych czynni- ków i z reguły tworzy si ę dzisiaj wyja śnienia kompleksowe, próbuj ąc uchwyci ć przyspieszaj ącą sił ę sprz ęŜ eń zachodz ących pod wpływem współdziałania ró Ŝnych elementów. Trudno ści w uchwyceniu tych skomplikowanych procesów pogł ębia typowa sytuacja, Ŝe to dopiero pa ństwo wprowadza pismo i zwyczaj rejestrowania pewnych faktów. Jednocze śnie elity „nowego" pa ństwa widz ą jego nawet nieodległ ą przeszło ść w sposób specyficznie ska Ŝony, d ąŜą c do legitymizacji swojej uprzywilejowanej pozycji przez manipulowanie pami ęci ą histo- ryczn ą, co stawia historyka w trudnej sytuacji. Z kolei archeolog mo Ŝe w ogóle nie dostrzec w materialnych świadectwach śladów jakiego ś przełomu organizacyjno-ideologicznego i potrzebuje zewn ętrznej in- formacji „historycznej" o procesach politycznych. Stwarza to sytuacj ę wzajemnego uzale Ŝnienia obu nauk. Mimo to na oczywisty niedostatek refleksji teoretycznej we współczesnej polskiej mediewistyce nakłada si ę niedorozwój współpracy interdy- scyplinarnej. Historyk, archeolog, historyk sztuki, j ęzykoznawca i an- tropolog historyczny mówi ą dzisiaj ró Ŝnymi j ęzykami, nawet je śli mó- wi ą o tym samym. Tote Ŝ ich wizje pocz ątków polskiej pa ństwowo ści są nieuchronnie ró Ŝne, a ich dyskusje podszyte s ą wzajemn ą podejrz- liwo ści ą lub poczuciem wy Ŝszo ści posiadaczy szczegółowej wiedzy źródłoznawczej. Dowiodła tego sesja o pocz ątkach pa ństw wczesno- średniowiecznych, zorganizowana w ramach I Kongresu Mediewistów Polskich (Toru ń, 16-18 wrze śnia 2002 r.). Miała ona wła śnie ukaza ć (cho ćby tylko w zarysie) te ró Ŝnice w percepcji korzeni naszej orga- nizacji terytorialnej. Zaprosiłem wi ęc do zaprezentowania tam swoich pogl ądów przedstawicieli trzech ró Ŝnych nauk: archeologii, historii i antropologii kulturowej, aby przedstawili swoje sposoby podej ścia do tego problemu. Mimo wzajemnej wymiany grzeczno ści, tre ść tych trzech referatów wyra źnie potwierdziła utrzymywanie si ę ró Ŝnic me- todologicznych, metodycznych i interpretacyjnych. Niemniej jednak z ka Ŝdej strony padały opatrzone zastrze Ŝenia- mi deklaracje o konieczno ści współpracy. Historyk przyznał, Ŝe „po- 30 nlt,*p bada ń nad jego [pa ństwa polskiego] uformowaniem si ę warunkuje || przybór źródeł archeologicznych i rozwój metod ich interpretacji" (S Kosik 2004, s. 251). Archeolog stwierdził, Ŝe dla rozwoju bada ń nml pocz ątkami pa ństwa polskiego „niezwykle wa Ŝne b ędą [...] in- upiincje antropologii kulturowej oraz antropologii historycznej, któ- rych dorobku archeologia nie mo Ŝe jednak przejmowa ć w sposób bez- krytyczny, w oderwaniu od własnego warsztatu badawczego" (M. Ka- in 2004, s. 302). Odwzajemniaj ąc te nadzieje, antropolodzy zrobili (jest zach ęty, podkre ślaj ąc, Ŝe badania etnohistoryczne „s ą mocno po- wii|zane ni ćmi mi ędzydyscyplinarnej współpracy z archeologi ą, któ- rn dzi ęki nowym i cz ęsto spektakularnym odkryciom pozwala na we- rylikacj ę dotychczasowych wizji przeszło ści, rekonstruowanych jesz- c/e do niedawna w oparciu o szczupłe i niekompletne źródła pisane" (A. Posern-Zieli ński, M. Kairski 2003a, s. 325). Dopiero bliska współ- pruca pozwoli „pokusi ć si ę o wspóln ą rekonstrukcj ę dawnych struk- Itit przedhistorycznych społeczno-politycznych, uwzgl ędniaj ącą realia Źródłowej dokumentacji i aktualny poziom refleksji ogólnej na temat pn ńslwa i jego genezy" (tam Ŝe, s. 334). Trudno si ę nie podpisa ć pod takim wnioskiem, który wspieraj ą /Ic do świadczenia nie tak odległej przecie Ŝ przeszło ści, w której „sa- inolnc" zmagania historyków, archeologów i historyków sztuki nieraz /wiodły ich na manowce pochopnych interpretacji. śadnej z tych na- uk nic mo Ŝna dzisiaj przypisa ć roli wiod ącej w rekonstruowaniu skom- plikowanego procesu kształtowania si ę pa ństw wczesno średniowiecz- nych, który trzeba bada ć, wykorzystuj ąc wszelkie dost ępne źródła i ró Ŝnorodne metody ich analizy. A przecie Ŝ przed nami jest jeszcze daleka droga, na której wci ąŜ Czeka na rozwi ązanie wiele istotnych problemów teoretycznych I szczegółowych. Cz ęść z nich jest rozwa Ŝana od dawna, lecz bez ostatecznych wniosków. Inne pojawiaj ą si ę w wyniku pozyskania no- wych danych lub „przy okazji" prób zastosowania nowych koncepcji teoretycznych. Lista ogólnych i szczegółowych pyta ń wci ąŜ wyma- gaj ących odpowiedzi okazuje si ę zaskakuj ąco długa, cho ć na pewno nic jest pełna. Oto przykłady wa Ŝnych pyta ń. Czy procesy pa ństwotwórcze miały charakter deterministyczny, c/.y „chaotyczny"? 31 Czy pojawianie si ę pa ństw w ró Ŝnych miejscach w ró Ŝnym czasie było skutkiem rozwoju linearnego, czy powtarzalno ści pewnych roz- wi ąza ń organizacyjnych? Czy decyduj ące były czynniki symboliczno-ideologiczne, czy ra- czej infrastruktura materialna? Czy decyduj ąca była rola zbiorowo ści, czy raczej wola jednostki? Czy „narodowa" perspektywa bada ń nad wczesnymi pa ństwami jest wła ściwa? Czy wła ściwy jest sam termin „pocz ątek pa ństwa" sugeruj ący jaki ś konkretny moment zwrotny? Czy mo Ŝna mówi ć o jakim ś uniwersalnym modelu budowy euro- pejskiego pa ństwa wczesno średniowiecznego? Czy pa ństwa wczesno średniowieczne mo Ŝna rozpatrywa ć w tych samych kategoriach co pa ństwa współczesne? Czy powstanie pa ństwa poprzedzały jakie ś stabilne organizacje terytorialne? Czy przewa Ŝały powolne procesy, czy raczej zmiany zachodziły skokowo? Czy o pa ństwie mo Ŝna mówi ć dopiero wtedy, kiedy o nim usły- szymy, czy te Ŝ wystarczy stwierdzenie obecno ści materialnych cech trwałej organizacji terytorialnej? Czy decyduj ąca była polityczna inicjatywa wewn ętrzna, czy ra- czej procesy wymuszone rozwojem sytuacji u s ąsiadów? Czy pierwszym władcom chodziło o wybicie si ę na ambitn ą nie- zale Ŝno ść , czy teŜ o oportunistyczne wpasowanie si ę do systemu geo- politycznego zdominowanego przez „supermocarstwa"? Czy w Europie Środkowej wa Ŝniejsze były organizacyjne wzorce zachodnie, wschodnie czy mo Ŝe północne? Czy pa ństwo zostało zjednoczone z gotowych cz ęś ci, czy te Ŝ po- wstało w wyniku ekspansji jednego centrum? Czy pa ństwo powstało w wyniku „umowy społecznej", czy te Ŝ wskutek zamachu na tzw. demokracj ę wiecow ą? A mo Ŝe było swoistym kompromisem mi ędzy „dyktatur ą" militar- ną a rozproszon ą demokracj ą? Czy wa Ŝniejsza była władza militarno-polityczna, czy społeczno- -gospodarcza? 32 (7y wczesne pa ństwo skupiało si ę na władzy nad terytorium, >, > raczej na kontroli nad zamieszkuj ącymi je lud źmi? (7,y obszar wczesnego pa ństwa stanowił jednolit ą przestrze ń za- i/i((l/.ania, czy te Ŝ strefy zró Ŝnicowanych wpływów politycznych? (zy centrum polityczne operowało długofalow ą perspektyw ą in- wcNlowania w przyszło ść , czy raczej polegało na krótkowzrocznej, iltmi/nej ekstrakcji nadwy Ŝek? (7y wa Ŝniejsza była ekspansja na zewn ątrz, czy umacnianie we- wn ętrznych struktur władzy? Kiedy nast ąpiło przej ście od dora źnej ekstrakcji zewn ętrznej (woj- ny, trybuty) do stabilnej eksploatacji wewn ętrznej (daniny, podatki)? Czy arystokracja wywodziła si ę z elit przedpa ństwowych, czy te Ŝ nioze została „stworzona" przez organizuj ącego sobie poparcie władc ę? Czy powstanie pa ństwa osłabiło, czy wzmocniło rol ę arystokracji, która usadowiła si ę mi ędzy władc ą a ludno ści ą produkcyjn ą? (7y pierwsi władcy d ąŜ yli do bezwzgl ędnej centralizacji, czy two- i/yli raczej system cz ęś ciowego delegowania władzy? (7y w sytuacji wewn ętrznej dominowały tendencje do środkowe wliulzy centralnej, czy te Ŝ od środkowe ambicje lokalnych przywód- ców'.' Czy prawo własno ści ziemi poprzedzało ustanowienie władzy |iithslwowej? Czy powstanie pa ństwa było uzale Ŝnione od wymuszenia zmiany solidarno ści krewniaczej na solidarno ść polityczn ą? Czy w działaniach pierwszych władców wida ć ró Ŝnic ę w stoso- wniiiu przemocy jako prywatnego aktu egzekwowania roszcze ń i bu- dowania pozycji społecznej i przemocy stosowanej w celu utrzymania porz ądku społecznego? Czy istniało jedno stabilne geograficznie centrum władzy poli- tviv.ncj, czy stanowił je rex ambulans1? Czy chrystianizacja stanowiła warunek sine qua non dla przetrwa- nia pa ństwa? Czy chrystianizacja centralnego o środka władzy stanowiła prze- lotu ideologiczny? Czy pa ństwa wczesno średniowieczne miały granice liniowe, czy te Ŝ oddzielone były od siebie strefami zró Ŝnicowanych wpływów? 33 Jaki był i jak si ę zmieniał system finansowania centralnego o środ- ka władzy? Jakie były współzale Ŝno ści ró Ŝnych struktur władzy społecznej, tj. politycznych, militarnych, ideologicznych i gospodarczych? Itd. Na cz ęść tych pyta ń b ędę próbował odpowiedzie ć w dalszych rozdziałach. Na niektóre z nich nie ma jednak jednoznacznej odpo- wiedzi, bo nie wyznaczaj ą one sytuacji bezwzgl ędnie alternatywnych. Cz ęść z nich mo Ŝe mie ć charakter retoryczny w konkretnych sytu- acjach historycznych. S ą te Ŝ takie, na które mo Ŝe nigdy nie uzyskamy odpowiedzi. Niemniej jednak ich liczba i zakres sugerowanej przez nie problematyki wskazuj ą, Ŝe badania nad pocz ątkami wczesno śred- niowiecznych pa ństw s ą jeszcze dalekie od zako ńczenia, co dotyczy równie Ŝ najwcze śniejszych dziejów pa ństwa piastowskiego. Poziom kompleksowo ści towarzysz ących im procesów nie powi- nien pozostawia ć w ątpliwo ści, Ŝe dalszy post ęp zarówno w badaniach nad narodzinami konkretnych pa ństw, jak i w dociekaniach historio- zoficznych mo Ŝliwy b ędzie tylko przy zespoleniu wysiłków archeolo- gów, historyków, antropologów oraz teoretyków-socjologów, którzy musz ą ze sob ą partnersko konkurowa ć. Bez wiedzy o oferowanym przez antropologi ę bogatym zestawie koncepcji teoretycznych „bardzo łatwo mo Ŝna niepotrzebnie wpa ść w banalne pułapki schematyzmu lub te Ŝ na nowo odkrywa ć przysłowiow ą Ameryk ę" (A. Posern-Zieli ński, M. Kairski 2003a, s. 333). Zatem „odkrywane [przez archeologów] kompleksy osadnicze i zespoły przedmiotów materialnych musz ą by ć umieszczane w kontek ście antropologicznym [...] [aby mo Ŝna było] ukształtowa ć je w cało ść , któr ą mo Ŝna odnie ść do Ŝyj ących niegdy ś form kulturowych lub społecznych" (J. Banaszkiewicz 2006, s. 199). Zmitologizowane wizje wczesnych dziejów pa ństw, do których to wizji ch ętnie odwołuje si ę frazeologia narodowo-patriotyczna, peł- ni ą cz ęsto funkcj ę eposu bohaterskiego, a ich władcy wchodz ą z re- guły do panteonów bohaterów narodowych. Heroiczne pocz ątki i daw- ne sukcesy staj ą si ę obiektem szczególnie intensywnych zabiegów 34 |ihipagandowych w okresach kryzysowych (np. utraty lub zagro Ŝenia ul i iilil pa ństwowo ści), w trakcie (od)budowy samodzielnego pa ństwa u I Im w celu „rewolucyjnych" prób wymuszenia zmian świadomo ści ^mlecznej. Bie Ŝą ce potrzeby polityczne legitymizowane s ą wtedy pr/ez odwołanie si ę do dawnej świetno ści oraz przez podkre ślanie „pradawnej" jedno ści etnicznej definiowanej przez skontrastowanie / mieszka ńcami s ąsiednich ziem. S ą to mechanizmy powszechnie ob- MTWowane w nowszych dziejach Europy - szczególnie w czasach lic/po średnio po rozpadzie pa ństw wielonarodowych, takich jak XIX- wieczna Szwecja oraz pó źniej: Austro-Węgry, carska Rosja, Zwi ązek Kiul/.iecki czy Jugosławia. We wszystkich tych przypadkach konstru- owanie „nowych" narodowych przeszło ści dokonuje si ę w podobny uposób, pomimo specyfiki lokalnych rozwi ąza ń zdeterminowanych sytuacj ą geopolityczn ą. Wizje pocz ątków poszczególnych pa ństw, kształtowane głównie pr/vz literatur ę nieprofesjonaln ą1 oraz podr ęczniki szkolne, stanowi ą / reguły istotn ą cz ęść mitów narodowych. Pełni ąc wa Ŝną funkcj ę w sy- Nlcniic identyfikacji narodowej, s ą mocno ugruntowane w zbiorowej świadomo ści mas konsumentów uproszczonej wiedzy historycznej. Sprawia to, Ŝe jakiekolwiek próby zmiany ustalonych schematów wymagaj ą du Ŝego wysiłku, który zreszt ą przynosi nieproporcjonalnie Nkromne rezultaty2. Przeszłość narodowa stanowi atrakcyjne źródło argumentów przy- datnych w dyskursie politycznym i geopolitycznym. Odwoływanie si ę najmniej, na znaczne uproszczenia. Przekonanie o tym, typowe dlii bada ń historii nowo Ŝytnej, nie jest powszechnie podzielane przez budaczy procesu wyłaniania si ę wczesnych pa ństw, którzy maj ą skłon- no ść do traktowania ka Ŝdego przypadku jak historycznego unikatu. Innym truizmem jest stwierdzenie, Ŝe pa ństwa wczesno średnio- wieczne w niewielkim stopniu przypominały te precyzyjnie rozgrani- 37 czone, skutecznie zarz ądzane i do ść stabilne organizacje terytorialne, jakie znamy z najnowszych dziejów. Przed ponad tysiącem lat typowe były raczej brak granic liniowych, powa Ŝne problemy logistyczne i du Ŝa dynamika geopolityczna. Trzeba by wi ęc sformułowa ć dla tego okresu definicj ę „łagodniejsz ą", ale jednak odwołuj ącą si ę do klasycznych pro- pozycji Maksa Webera. Spróbujmy zatem na pocz ątek przyj ąć , Ŝe w in- teresuj ącym nas czasie pa ństwo było scentralizowan ą organizacj ą nadzo- ruj ącą populacj ę zamieszkuj ącą pewien z grubsza okre ślony obszar, w ra- mach którego władca ro ścił sobie pretensje do zwierzchno ści i mniej lub bardziej skutecznie egzekwował „swoj ą" wizj ę porz ądku społecznego. Immanentny dynamizm takiej koncepcji sprawia, Ŝe tradycja uto Ŝ- samiania pocz ątków pa ństwa piastowskiego z ochrzczeniem si ę jego pierwszego historycznego władcy musi zosta ć zast ąpiona wizj ą procesu du Ŝo bardziej rozci ągni ętego w czasie. Nie chodzi przy tym o powrót do ewolucjonistycznej koncepcji rozci ągni ętego w długim czasie stop- niowego przyrostu czynników pa ństwotwórczych, lecz o uchwycenie „momentów" przełomowych, b ędących skutkami konkretnych działa ń. Rok 966 trzeba wi ęc traktowa ć tylko jako pocz ątek wzgl ędnie świado- mego zwrócenia si ę ku łaci ńskiej wersji kultury śródziemnomorskiej i karoli ńsko-otto ńskiej tradycji organizacyjnej. Ta decyzja kierowane- go przez Mieszka Siemomysłowica o środka władzy politycznej zdeter- minowała dalszy rozwój pa ństwa, które wprowadził na geopolityczn ą scen ę chrze ścija ńskiej Europy. W polskiej historiografii od ponad trzech dziesi ęcioleci dominowa- ła wizja najlepiej wyeksplikowana w monumentalnym dziele Henryka Łowmia ńskiego Pocz ątki Polski opublikowanym w kolejnych tomach w latach 1963-1985. Pomimo upływu ponad dwóch dekad od zako ń- czenia tego wielkiego przedsi ęwzi ęcia, jego wpływ wci ąŜ jest widocz- ny w Polskiej historiografii. Siła tej wizji wpłyn ęła bowiem na sposób my ślenia niemal całej nast ępnej generacji historyków i archeologów badaj ących pocz ątki polskiej (i nie tylko) pa ństwowo ści. Mimo niew ątpliwie marksistowskich inspiracji, jest to koncep- cja, której zało Ŝenia mo Ŝna sklasyfikowa ć jako ewolucjonistyczne. 38 fa\ autor śledził w Europie Środkowo-Wschodniej procesy liczone Muleciami, ukazuj ąc „naturalny" niejako ci ąg zmian logicznie z siebie wynikaj ących. Uwa Ŝał, Ŝe w VII w. problemy zwi ązane z ekspansj ą terytorialn ą Słowian realizowan ą w konfrontacji z ludami germa ńskimi I Mcpowymi miejsca nowym konieczno ściom i tendencjom wewn ętrznym nios ącym lepsze upimohy gospodarowania i uintensywnienie produkcji, zmienione metody i formy Ŝy- i IK społecznego i politycznego, uwie ńczone powstaniem wielu pa ństw słowia ńskich, •lopniowo wypełniaj ących w okresie od drugiej połowy w. VIII do ko ńca w. X rozle- ci \ (ihs/ar mi ędzy Bałtykiem i Ładog ą na północy a Adriatykiem, M. Egejskim oraz ¦¦¦\< p.iini czarnomorskimi na południu (H. Łowmia ński 1985, s. 5). Deklaruj ąc konieczno ść „twórczego nawi ązania do osi ągni ęć po- zytywizmu", co miało pozwoli ć na „wykrycie obiektywnych podstaw i kierunku rozwoju społecze ństwa" (H. Łowmia ński 1973, s. 363), opisywał proces stopniowego agregowania społeczno ści słowia ńskich w coraz wy Ŝej zorganizowane struktury: od „małoplemiennych" przez „wielkoplemienne" do „pa ństw". Bli Ŝsza analiza pogl ądów H. Łowmia ńskiego wskazuje, Ŝe autor h\\ co najmniej niekonsekwentny. Z jednej strony podkre ślał bowiem /determinowanie procesu kształtowania si ę pa ństw przez działanie „czynników grupowego, czyli społecznego, i ustrojowo-politycznego, |.| uzale Ŝnione od zaistnienia odpowiednich warunków ekonomicz- nych, które czyniły realnym budow ę aparatu pa ństwowego, a zara- zem mobilizowały okre ślone siły społeczne" (H. Łowmia ński 1970, ». 115). Jednocze śnie jednak zwracał uwag ę, Ŝe „centraln ą rol ę odgry- wała osoba ksi ęcia zwierzchniego" (tam Ŝe, s. 109) i skupiona wokół niego elita polityczna oraz jej świadomo ść „modelu nowego ustroju, co wi ęcej akceptacja tego modelu jako programu działania" (tam Ŝe, n. 115). Wymowa źródeł w oczywisty sposób wskazywała bowiem, /c przełomowy etap przej ścia do organizacji pa ństwowej „nie nast ę- puje automatycznie" (tam Ŝe, s. 115) po osi ągni ęciu pewnego stadium rozwoju społeczno-gospodarczego. Do dopełnienia procesu dziejowe- go konieczny był aktywny udział władcy plemiennego zdeterminowa- nego w d ąŜ eniu do poszerzenia zakresu swej władzy. „Przekształcenia władzy plemiennej we władz ę zwierzchniego ksi ęcia, tzn. genezy wła- (l/y pa ństwowej" nie interpretował jednak jako wyniku jednostronnego 39 narzucenia wi ększo ści woli dominuj ącej politycznie jednostki, „ponie- wa Ŝ ksi ąŜę ta działali równie Ŝ dla dobra ludno ści, zapewniaj ąc jej po- kój wewn ętrzny i bezpiecze ństwo przed zagro Ŝeniem zewn ętrznym". Zatem zmiana ustroju mogła si ę dokona ć cz ęś ciowo „na zasadzie do- browolnego poddania si ę demokracji plemiennej przedstawicielowi nowej władzy, pa ństwowej" (tam Ŝe, s. 108). Wida ć tu prób ę poł ączenia dwóch tendencji widocznych wcze ś- niej w polskiej historiografii. Jedn ą, zakładaj ącą stopniowy rozkład „gminowładztwa" w wyniku przemian wewn ętrznych, zapocz ątkował Joachim Lelewel (np. 1855, s. 33 n.). Dla jego pokolenia, próbuj ącego otrz ąsn ąć si ę z szoku po upadku I Rzeczypospolitej, „zgoda" narodowa miała bowiem walor nadrz ędny. Drug ą koncepcj ę, podkre ślaj ącą decy- duj ące znaczenie podboju wewn ętrznego, w wyniku którego „ksi ąŜę chwycił w swoje r ęce władz ę nieograniczon ą", wypromował ćwier ć wieku pó źniej Michał Bobrzy ński (1879, s. 60 n.), który jako aktywny członek stronnictwa „Sta ńczyków" gloryfikował zalety silnej władzy centralnej, przypisuj ąc j ą ju Ŝ pierwszym Piastom. Podj ęta przez H. Łowmia ńskiego próba pogodzenia przekonania o stopniowo ści i nie- uchronno ści procesu wiod ącego ku wy Ŝszemu stadium pa ństwowo ści, z podkre ślaniem newralgicznej roli decyzji podejmowanych przez elity polityczne, musiała zaowocowa ć wizj ą co najmniej niekonsekwentn ą. Drug ą cech ą dominuj ącej do niedawna koncepcji ukształtowa- nia si ę pa ństwa wczesnopiastowskiego było nadanie temu procesowi charakteru „narodowego". To ów wszechobecny naród „z jednej stro- ny był sił ą konstytutywn ą pa ństwa i decyduj ącym czynnikiem w Ŝy- ciu politycznym, a z drugiej strony emanacj ą społecze ństwa w jego uświadomionych politycznie kategoriach". Ten naród, to „rekrutuj ący si ę z grupy etnicznej firmuj ącej pa ństwo [...] szerszy kr ąg społeczny o zmiennym zasi ęgu, przywi ązany do pa ństwa, zaanga Ŝowany afirma- tywnie w jego Ŝyciu [...], gotowy do obrony pa ństwa i do po świ ęce ń na rzecz jego dobra" (H. Łowmia ński 1985, s. 6). Słycha ć tu wyra źnie echa ideologii wywodz ącej si ę z XIX-wiecznego ideału pa ństwa na- rodowego. Posiadanie samodzielnego pa ństwa miało w niej znaczenie decyduj ące dla bytu narodu rozpatrywanego w kategoriach nie tyl- ko etnicznych, ale tak Ŝe (przede wszystkim?) politycznych. Pa ństwo miało by ć emanacj ą narodu i gwarancj ą jego przetrwania. Nie dziwi 40 faleni podkre ślanie „narodowych" aspektów procesu kształtowania si ę wt/esnych pa ństw, który miał by ć przejawem „zwyci ęstwa idei naro- tluwcj nad plemiennymi sentymentami" (H. Łowmia ński 1973, s. 415). Wywiedzenie narodu z pradawnej przeszło ści i przypisanie mu (Mocy pa ństwotwórczej kreowało wyidealizowany byt, który w ci ą- (|le| konkurencji z s ąsiadami przetrwał wszystkie zawieruchy dziejo- we i miał obowi ązek dalszego trwania. Pomimo wielu zmian, jakie M*/\y w stosunkach geopolitycznych i w sytuacji wewn ętrznej wielu pa ństw Europy Środkowo-Wschodniej, takie patriotyczno-nacjonali- alyiY.ne sentymenty s ą wci ąŜ obecne w dyskusjach o wczesnej historii lej cz ęś ci kontynentu. Szczególnie wyra źne jest to w tych pa ństwach, klóie niedawno powróciły na polityczn ą map ę Europy lub pojawiły nic na niej po raz pierwszy, tj. na Białorusi (np. M. Ermalovic 2001), l.ilwie (np. A. Luchtanas 2000), Ukrainie oraz w Słowacji (np. D. Ća- ploviC 2000) i Czechach (np. D. Tfe śtik 1997). W tamtejszych hi- uloriografiach wczesnego średniowiecza, opartych w du Ŝym stopniu na analizach znalezisk archeologicznych, wszystkie niemal interpreta- i \f s ą okraszone „narodowymi" przymiotnikami. Integracja dost ępnych dzisiaj informacji historycznych i archeolo- i m /nych wymaga innego podej ścia do zmian, które we wcze śniejszym uiiilniowieczu nast ąpiły w tej cz ęś ci kontynentu. Konieczne jest opar- nc interpretacji ówczesnych procesów pa ństwotwórczych na jasnej koncepcji teoretycznej, która stworzyłaby wizj ę integruj ącą badaczy lóznych rodzajów źródeł. Potrzebny jest spójny model przemian, które /nclecydowały o geopolitycznym kształcie Europy Środkowej. Trzeba pr/y tym si ęgn ąć do do świadcze ń antropologii kulturowej i socjologii historycznej, porzucaj ąc pozytywistyczn ą wiar ę w ci ągły post ęp, a tak- t.c cwolucjonistyczne poszukiwanie ci ągło ści i marksistowski nacisk nu sfer ę gospodarcz ą. Powstanie pa ństwa nie było bowiem wynikiem jiikiej ś konieczno ści dziejowej i polegało raczej na skokowym prze- organizowaniu wielu sfer rzeczywisto ści społecznej, w śród których decyduj ącą (?) rol ę odegrała ideologia legitymizuj ąca now ą struktur ę władzy politycznej. Pocz ątków pa ństwa wczesno średniowiecznego jako zinstytucjo- nalizowanego systemu władzy centralnej, wymuszaj ącej pewien po- rz ądek na podporz ądkowanym sobie terytorium, nie mo Ŝna upatrywa ć 41 w jakich ś „obiektywnych" mechanizmach rozwoju społecznego, który stopniowo, lecz nieuchronnie zmierzał ku coraz wy Ŝszym stadiom or- ganizacyjnym1. Bł ędne jest wnioskowanie ex post, Ŝe je Ŝeli pa ństwo na danym terenie powstało, to czas tego przełomu i jego forma były jako ś wcze śniej zdeterminowane. Oczywi ście musiały by ć wcze śniej spełnione pewne konieczne warunki, tj. osi ągni ęcie poziomu gospo- darczego zdolnego do wypracowania istotnych nadwy Ŝek umo Ŝliwia- jących hierarchiczne zorganizowanie społecze ństwa oraz ustabilizowa- nie si ę aktywnej politycznie elity władzy maj ącej dost ęp do informacji o zasadach funkcjonowania organizacji pa ństwa terytorialnego. O ile jednak osi ągni ęcie pewnego etapu rozwoju społeczno-gospodarczego było tylko warunkiem koniecznym, ale niewystarczaj ącym, o tyle decy- duj ące były konkretne działania konkretnych ludzi zdeterminowanych w d ąŜ eniu do utrwalenia i wzmocnienia swojej dominuj ącej pozycji społecznej. To oni dokonali przełomu politycznego, wykorzystuj ąc do- st ępne wzorce organizacyjne. To ich inteligencja, charyzma, ale i zwy- kłe szcz ęś cie, a nawet i przypadek, sprawiły, Ŝe wła śnie oni osi ągn ęli sukces mierzony stabilno ści ą stworzonych przez nich pa ństw. Ten suk- ces za ś zagwarantował im miejsce w historii. „Przegrani" konkurenci nie interesowali bowiem wczesno średniowiecznych kronikarzy, któ- rzy przekazali nam obraz sugeruj ący linearny rozwój zdarze ń wiod ą- cych do powstania i ustabilizowania wczesnych pa ństw. Taka narracja jest bardzo atrakcyjna dla potrzeb budowania historycznych podstaw świadomo ści narodowej, oferuj ąc na pytanie „Sk ąd przyszli śmy?" jednoznaczn ą odpowied ź, która wzmacniała kolektywn ą identyfikacj ę budowan ą na fundamencie mitu wspólnego pochodzenia. Badacze po- cz ątków pa ństw wiedz ąjednak, Ŝe taka wizja skrajnie upraszcza skom- plikowany proces, którego wynik wcale nie musiał być taki, jaki był. Wypełnienie znacznej cz ęś ci Europy Środkowo-Wschodniej zdol- nymi do przetrwania pa ństwami poprzedziły stulecia obfituj ące w wy- 1 Zastrze Ŝenie to dotyczy tylko skali lokalnej, gdy Ŝ w wymiarze kontynentalnym proces taki niew ątpliwie zachodził, obejmuj ąc wzorcami rzymskochrze ścija ńskimi ko- lejne obszary. 42 ii n viiia, które zdeterminowały sytuacj ę zaistniał ą w ko ńcu I tysi ąc- i¦ • i.1. Trzeba wspomnie ć przynajmniej te z nich, które miały skutki NiH-olalowe i wpłyn ęły na rozwój całego regionu. Wymaga to si ęg- i;i w gł ąb przeszło ści i rozszerzenia perspektywy geograficznej. loty nasza wiedza wci ąŜ jest bardzo fragmentaryczna. Historycy mnij ą tylko bardzo wycinkowymi informacjami, archeolodzy za ś problemy z przeło Ŝeniem ogromu swoich danych na j ęzyk syn- liistorycznej. Tymczasem trzeba prowadzi ć badania porównaw- jirocesów pa ństwotwórczych, które zachodziły w ró Ŝnym czasie, ni ló/nych terenach i w ró Ŝnych warunkach historycznych, zanim lopiowadziły do ukształtowania si ę w X-XI w. wzgl ędnie stabilnej iiupy politycznej. Prezentacj ę sytuacji historycznej, z której wyłoniły si ę pa ństwa nti interesuj ącym nas tu obszarze, trzeba zacz ąć od pojawienia si ę im nienie dziejowej Słowian, a raczej od czasu, kiedy ich obecno ść H'nI wyra źnie obserwowania, tj. od VI-VII w. W tym czasie autorzy lii/nnty ńscy zaczynaj ą notowa ć obecno ść Sklavinoi, archeolodzy za ś iiclkrywaj ą datowane na ten okres ślady obecno ści grup ludzkich wy- posn/onych w uznawan ą za słowia ńsk ą kultur ę materialn ą, która za- it,'lii miejsce kultur ko ńca okresu rzymskiego identyfikowanych cz ęsto / ludami germa ńskimi. Brak jest niestety źródeł, które jednoznacznie w yin śniałyby mechanizm tej zmiany, co otwiera pole dla sprzecznych interpretacji i sporów ci ągn ących si ę od ponad 100 lat i narastaj ących w i ylm zmian sytuacji geopolitycznej Polski (por. P. Urba ńczyk 2006a). i Matnie lata nie przyniosły rozstrzygni ęcia tego problemu, a rozbie Ŝ- no ść interpretacji doprowadziła do ostrego konfliktu między dwiema grupami zwolenników przeciwstawnych koncepcji2. Jedni chc ą wi- •l/.ic ć Słowian jako autochtonicznych spadkobierców wcze śniejszych kiillur, które pod wpływem dynamiki zdarze ń tzw. okresu w ędrówek ludów w połowie I tysi ąclecia n.e. uległy daleko id ącym przekształce- niom (np. L. Leciejewicz 1998 i 2002a). Drudzy s ądz ą, Ŝe Słowianie liyli pó źnymi przybyszami z terenów poło Ŝonych mi ędzy Dniestrem u Dnieprem, którzy zaj ęli tereny opuszczone wcze śniej przez ludy - Skrajnym przykładem negatywnych emocji jest kolekcja tekstów opublikowa- nyrh jako Cie ń Światowita (A. Kokowski red., Lublin 2001). 43 germa ńskie (np. M. Parczewski 1998 i 2004). Dla równowagi trzeba te Ŝ wspomnie ć o konkurencyjnych lokalizacjach praojczyzny Słowian - np. w strefie bałka ńskiej (S. Panteli ć 1997). Zupełny margines stano- wi ą dzi ś zwolennicy poszukiwania pocz ątków Słowian w epoce br ązu, a nawet w neolicie (np. G. Labuda 1999, s. 11-19; W. Ma ńczak 1997, s. 194; Z. Goł ąb 2004/1992, s. 363-366). Niestety, skromny zasób źródeł pisanych uniemo Ŝliwia history- kom zweryfikowanie tych koncepcji. Bezradno ść deklaruje te Ŝ wi ęk- szo ść j ęzykoznawców (np. H. Popowska-Taborska 1993, s. 145 n.), cho ć s ą i tacy, którzy wci ąŜ uwa Ŝaj ą, Ŝe „rozstrzygaj ące zdanie nale Ŝy tutaj do j ęzykoznawstwa" (Z. Goł ąb 2004/1992, s. 367). Sprawia to, Ŝe na scenie pozostali wła ściwie tylko archeolodzy, którzy wykazuj ą skłonno ść do radykalizacji swoich postaw i absolutyzacji swoich hi- potez. Niektórzy badacze uznali spór za ostatecznie rozstrzygni ęty, stwierdzaj ąc optymistycznie, Ŝe „koncepcja dyskontynuacji osadniczej i etnicznej na ziemiach polskich w V-VI w. n.e. stała si ę w istocie bez- konkurencyjna" (M. Parczewski 2004, s. 201). Kompromisowe pro- pozycje wskazywania współdziałania wielu czynników wywołanych zmianami zachodz ącymi w skali kontynentalnej (np. W. Pohl 1988, s. 94-127; P. Urba ńczyk 2000, s. 134-139; W. Pohl 2006, s. 21-25) zostały odrzucone bez podj ęcia cho ćby próby dyskusji merytorycznej (np. M. Parczewski 2004, s. 200). Tymczasem obie hipotezy: „autochtoniczna" i „allochtoniczna", maj ą ewidentnie słabe punkty. Na niekorzy ść zwolenników ci ągło ści demograficznej świadcz ą głównie: informacje autorów staro Ŝytnych o przesuni ęciach ludno ściowych; faktycznie niewielkie podobie ństwo kultury materialnej z ko ńca okresu wpływów rzymskich do tej z po- cz ątku wczesnego średniowiecza; brak dobrze datowanych znalezisk z okresu przej ściowego; oraz sugerowany przez paleoekologów wy- ra źny wzrost zalesienia przy jednoczesnym spadku obecno ści pyłków zbó Ŝ. Przeciw zwolennikom całkowitej wymiany populacji przema- wiaj ą: przetrwanie „staroeuropejskich" nazw wi ększo ści polskich rzek; brak analogii historycznych do dobrowolnego wyludnienia wielkiego obszaru Europy porzuconego przez społeczno ści rolnicze; niepraw- dopodobne tempo przyrostu demograficznego wczesnych Słowian, którzy w ci ągu ok. dwóch stuleci mieliby zaj ąć tereny od Bałkanów 44 nic mo Ŝe jednak wyklucza ć nagłych zmian kulturowych, a na- twl i demograficznych zachodz ących w mniejszej skali przestrzennej. Muplownej ekspansji Słowia ńszczyzny nie mo Ŝna rozpatrywa ć tylko tv kalegoriach kulturowych albo tylko w kategoriach demograficznych, ijdy/ oba aspekty były równie wa Ŝne (por. P. Urba ńczyk 1998a, s. 66 n. i /I n.). Wydaje mi si ę, Ŝe poł ączenie wymowy źródeł historycznych i ilanymi archeologicznymi i wynikami analiz lingwistycznych zmu- »/n wr ęcz do uznania, Ŝe rozprzestrzenianie si ę słowia ńskich wzorców kuli lirowych miało du Ŝo wi ększy zasi ęg od fizycznej migracji ich no- utucli i obj ęło znaczn ą cz ęść zasiedziałej lokalnie ludno ści w wyniku „procesów asymilacji i akulturacji zmieniaj ących to Ŝsamo ść etniczn ą l oblicze wielu kultur" (A. Posern-Zieli ński 2005, s. 10). Oba te proce- ny były ze sob ą ści śle powi ązane i zapewne nigdy nie uda si ę ustali ć, który z nich był decyduj ący na konkretnym obszarze3. Nadzieje na wyja śnienie tych sprzeczno ści trzeba wi ąza ć z udo- skonaleniem datowania znalezisk metodami pozaarcheologicznymi, In i opieranie si ę na typologii ró Ŝnych wytworów jest bardzo zawod- ne. Jak długo nie b ędziemy mieli wzgl ędnie precyzyjnej chronologii WN/ystkich znalezisk ze spornego okresu, tak długo spór o przerwanie albo kontynuacj ę zasiedlenia ni Ŝu polskiego w połowie I tysi ąclecia bed/ie jałowy. Brak jest te Ŝ specjalistów dobrze znaj ących materia- ły z obu s ąsiaduj ących ze sob ą okresów. Tradycja dydaktyki uniwer- syteckiej owocuje podziałem adeptów na specjalistów od osadnictwa „rzymskiego" i „wczesnosłowia ńskiego". W dodatku operuj ą oni cz ęsto źródłami, które trudno ze sob ą porównywa ć, tj. bogato wyposa Ŝonymi -1 Teoretyczn ą mo Ŝliwo ść wykrycia faktycznych przesuni ęć ludno ściowych mog ą W przyszło ści zaoferowa ć tylko przeprowadzone na ogromn ą skal ę badania DNA ko ści odkrywanych na cmentarzyskach. 45 grobami z pierwszej połowy I tysi ąclecia i ubogimi osadami z jego dru- giej połowy. Ci ągłe kontrowersje prowokuje te Ŝ skłonno ść archeologów do bezpo średniego uto Ŝsamiania zanotowanych przez kronikarzy etno- nimów z jednostkami wydzielonymi przez siebie na podstawie analizy kultury materialnej. Wszystko to stwarza sytuacj ę bardzo utrudnionej komunikacji mi ędzy obiema grupami badaczy na najbardziej podsta- wowym poziomie ustalania i porównywania faktów. Zacietrzewienie uczestników tego sporu i skupianie si ę na poszu- kiwaniu drobiazgowych argumentów na rzecz jednej z alternatywnych hipotez sprawiło, Ŝe od lat nie napisano w Polsce na ten temat nic cieka- wego. Nie powstała Ŝadna praca syntetyczna, nie mówi ąc ju Ŝ o nowych koncepcjach - cho ćby nawet ryzykownych. Problemów takich nie maj ą badacze zagraniczni, których zainteresowanie wczesną Słowia ńszczy- zn ą wyra źnie wzrosło w ostatnich latach. Świadczy o tym dowodnie seria opublikowanych niemal jednocze śnie w ró Ŝnych krajach cieka- wych ksi ąŜ ek (np. P. Barford 2001; S. Brather 2001; F. Curta 20014), które nie wzbudziły jednak wi ększego zainteresowania w Polsce. Pewne nadzieje mo Ŝna wi ąza ć z wynikami wielkich bada ń wy- kopaliskowych zwi ązanych z budow ą gazoci ągu jamalskiego i z pla- nowan ą rozbudow ą sieci autostrad. Dostarczaj ą one bowiem ogrom- nych ilo ści zupełnie nowych materiałów, które mog ą doprowadzi ć do przewarto ściowania utartych pogl ądów. Niestety, ich opracowanie si ę opó źnia, a ustne informacje nie nadaj ą si ę do rozwa Ŝań naukowych. Pojawiaj ą si ę natomiast opracowania mniejszych bada ń, których au- torzy deklaruj ą, Ŝe przynajmniej na niektórych obszarach (np. na Pod- lasiu) „mogła mie ć miejsce kontynuacja kulturowa i Ŝe osadnictwo słowia ńskie miało tu charakter autochtoniczny" (Z. Kobyli ński, W. Szy- ma ński 2005, s. 56). W ka Ŝdym razie konieczne jest rozwa Ŝenie nie tylko mechani- zmów, ale tak Ŝe przyczyn niezwykłej ekspansji kultury wczesnosło- 4 Pogl ądy tych badaczy na pocz ątki Słowia ńszczyzny przedstawiono w ksi ąŜ ce Nie-Slowianie o pocz ątkach Słowian (P. Urba ńczyk red. 2006). 46 wiii ńskicj. Co sprawiło, Ŝe na wielkich obszarach, od Dniepru do Alp i ud Adriatyku do Bałtyku, zaakceptowano egalitarny wzorzec sto- sunków społecznych, prosty system niewyspecjalizowanej gospodarki i (ciinolity j ęzyk? Co spowodowało obserwowan ą przez archeologów j potwierdzon ą przez j ęzykoznawców uniformizacj ę terenów odzna- t/itjiicych si ę wcze śniej du Ŝym zró Ŝnicowaniem kulturowym? Co było pi/yc/yn ą odej ścia od „germa ńskiego" wzorca organizacji społecznej n wyra źnie zhierarchizowanej strukturze, nastawionego na rozstrzyg- iiiVi'ia militarne i przej ścia do „słowia ńskiego" modelu maksymalnego ^tłuszczenia i decentralizacji struktury władzy społecznej? My ślę, Ŝe sprzyjał temu, jak zwykle w takich przypadkach, wyj ąt- kowy /bieg okoliczno ści. Po 454 r. nast ąpiła implozja zorganizowanego pi7.cz Hunów wieloetnicznego „imperium", które przez ponad półwie- iv.c utrzymywało wzgl ędny porz ądek polityczny na północ od granic iCNUislwa rzymskiego. Po śmierci Attyli zabrakło charyzmatycznego przywódcy zdolnego stłumi ć ambicje poszczególnych dynastii wo- dzów germa ńskich, którzy zacz ęli gwałtownie poszukiwa ć własnych nisz geopolitycznych, gdzie mogliby zrealizowa ć swoje przywódcze plnny. Wraz ze swoimi zwolennikami, zorganizowanymi w migruj ące ttrmic, przemierzali kontynent, prowadz ąc walki ze sob ą i z cesar- nlwcm w poszukiwaniu terytoriów oferuj ących wzgl ędne bezpiecze ń- nlwo militarne i mog ących zapewni ć jak najwy Ŝsze dochody, a przede ws/ystkim niezb ędn ą do przetrwania Ŝywno ść . Istotn ą cz ęś ci ą tej gry były zmieniaj ące si ę cz ęsto sojusze, w których pochodzenie etniczne, wyznawana religia czy wcze śniejsze afiliacje polityczne ust ępowały przed pragmatyk ą dora źnych celów. Koszty ci ągłych wojen, niemo Ŝno ść zapewnienia bezpiecze ństwa kupcom i zakłócenie wa Ŝnych kulturowo kontaktów z cywilizacj ą śiódziemnomorsk ą, niestabilno ść układów władzy i wymuszanych militarnie zwi ązków politycznych, wreszcie odpływ najbardziej dy- namicznych jednostek musiały spowodowa ć gwałtowne załamanie ca- Icj infrastruktury społecznej w północnej cz ęś ci Europy Środkowej. ()bci ąŜ yło to przede wszystkim osiadł ą ludno ść rolnicz ą, powoduj ąc obserwowalny archeologicznie kryzys gospodarczy i demograficzny. W grze tej wa Ŝną rol ę odegrali równie Ŝ Słowianie wypromowani nagle w połowie VI w. przez konkuruj ących ze sob ą w Europie Środkowej 47 wodzów germa ńskich na znacz ącą militarnie sił ę (P. Urba ńczyk 1998a, s. 68 n.). Dla obserwatorów bizanty ńskich ich agresywna penetracja północnych posiadło ści cesarstwa była zupełnym zaskoczeniem i spro- wokowała zainteresowanie kronikarzy. W ten chaos polityczny wkroczyli w 568 r. azjatyccy Awarowie, „zaproszeni" do Kotliny W ęgierskiej przez wycofuj ących si ę do Italii Longobardów (por. obszerne omówienie w: W. Pohł 1988). Ta nowa siła, nieuwikłana w lokalne rozgrywki, szybko podporz ądkowała sobie niemal cały obszar Europy Środkowej, wymuszaj ąc spokój polityczno- -militarny. Wa Ŝną cz ęś ci ą tej pacyfikacji musiało by ć dla półkoczow- niczych przybyszów zapewnienie sobie współpracy mas osiadłej lud- no ści agrarnej, która była niezb ędna jako źródło produktów rolnych i masowej siły militarnej. Bez stabilnego zaplecza demograficznego bowiem, czyli wypełnienia podległych terenów skłonion ą do współ- pracy ludno ści ą produkcyjn ą, nie przetrwa Ŝadne pa ństwo. To wła śnie stabilna obecno ść politycznie niezorganizowanych, lokalnie zakorze- nionych społeczno ści rolniczych warunkowała istnienie „imperium" Awarów, którzy mogli współpracowa ć ze Słowianami ju Ŝ w trakcie swojego pobytu nad Morzem Czarnym i przenie śli ten model nad środ- kowy Dunaj. Trudno inaczej wyja śni ć, dlaczego najwi ększa ekspansja Słowia ńszczyzny nast ąpiła wła śnie w okresie dwustupi ęć dziesi ęciolet- niej dominacji Awarów, których pot ęga utrzymywała w szachu nawel cesarstwo bizantyjskie. Szybkie rozprzestrzenienie si ę prza śnej „cy- wilizacji" słowia ńskiej musiało by ć korzystne dla Awarów, którzy dys- ponowali narz ędziami egzekwowania po Ŝą danego porz ądku. W przeciwie ństwie do Hunów, nastawionych głównie na dora źne zyski rozbójnicze i szukaj ących wsparcia przede wszystkim w śród zmilitaryzowanych elit germa ńskich, Awarom udało si ę stworzy ć sta- biln ą organizacj ę polityczn ą. O ile „imperium" hu ńskie było konfede- racj ą wieloetnicznych dru Ŝyn wojskowych mniej lub bardziej dobro- wolnie podporz ądkowanych zwierzchnictwu gwarantuj ących dora źne zyski koczowników, o tyle „imperium" Awarów było swego rodzaju wspólnot ą awaro-słowia ńsk ą politycznie i militarnie zdominowan ą przez koczowników, ale gospodarczo i demograficznie przez rolników, których j ęzyk mógł zapewnia ć ogólnoimperialny system komunikacji. Mo Ŝna powiedzie ć, Ŝe oba te „ Ŝywioły" etniczne były od siebie ści śle 48 luule Ŝnione, wzajemnie warunkuj ąc swoje sukcesy. Koczownicy za- liiowali dla siebie centralny obszar odpowiadaj ącej im ekologicznie Wielkiej Niziny W ęgierskiej (Alfóld), któr ą otoczyli stref ą „buforo- wn" zamieszkan ą przez Słowian zobowi ązanych do dostaw Ŝywno ści I wsparcia wojskowego. Strefa ta została „zorganizowana" przez na- ciski militarne, sprowadzanie słowia ńskich osadników i promowanie wzgl ędnie jednolitego, słowia ńskiego wzorca organizacji społecznej I gospodarki, a tak Ŝe jednolitego j ęzyka wzajemnej komunikacji. Takie „iibitralne" narzucenie jednolitej organizacji społeczno-gospodarczej mo Ŝe tłumaczy ć zadziwiaj ącą homogenno ść kulturow ą ogromnych ob- «/,urów zdominowanych przez wczesnych Słowian. O ile w pierwszej fazie ekspansji terytorialnej o jej skuteczno- ści decyduje siła militarna, o tyle w dłu Ŝszej perspektywie podsta- wił stabilno ści ka Ŝdej władzy politycznej musi by ć sprawna struktura gospodarcza oparta na stosunkowo lojalnej ludno ści osiadłej. W obu łych fazach „imperium" awarskiego decyduj ącą rol ę odegrali wła śnie Słowianie - zarówno jako Ŝołnierze, jak i jako rolnicy. Ich wzgl ędnie CHiiIitarna struktura społeczna sprawiała, Ŝe mogli łatwo akceptowa ć obce przywództwo5, a ich niewyspecjalizowany system gospodarczy ukazywał si ę skuteczny w ka Ŝdych warunkach geograficznych. Byli /.ulem dla Awarów niezwykle atrakcyjnym „partnerem", bez którego leli „imperium" nie mogłoby tak długo przetrwa ć. Trzeba wi ęc zarzu- ci ć pojawiaj ące si ę w historiografii opinie o okrutnym ucisku Słowian przez koczowników, gdy Ŝ wspólnota awaro-słowia ńska, cho ć politycz- nie zdominowana przez Awarów, przynosiła wymierne korzy ści obu Nlronom. Zwierzchno ść polityczna Awarów nie oznaczała totalnej kontroli, ho uniemo Ŝliwiały j ą oczywiste ograniczenia logistyczne. Sprawiały one, Ŝe nie istniało dokładnie okre ślone terytorium „imperium" awar- ukiego, składaj ącego si ę ze zmonopolizowanego przez koczowników centrum stepowego, otoczonego rozległ ą stref ą trybutarn ą, w której Ind polityczny utrzymywany był przez dora źne interwencje lub cho ćby okresowe manifestacje siły, podtrzymuj ące w śród słowia ńskich mas mlniczych świadomo ść przewagi militarnej odległego, ale zawsze s Por. analiz ę źródeł historycznych w: P. Urba ńczyk 1998a. 49 czujnego o środka władzy politycznej. Stała obecno ść samych Awarów na tych wielkich obszarach nie była konieczna, tym bardziej Ŝe wyniki bada ń archeologicznych sugeruj ą tam niemal całkowity brak broni, co z kolei trudno zrozumie ć, bior ąc pod uwag ę zanotowane przez kro- nikarzy militarne sukcesy słowia ńskich armii na Bałkanach. Wytłuma- czenia tej sprzeczno ści źródeł historycznych i archeologicznych mo Ŝna upatrywa ć w prawdopodobnej przezorno ści Awarów, którzy tylko do- ra źnie korzystali z militarnego wsparcia ludno ści podporz ądkowanych sobie obszarów, a po osi ągni ęciu konkretnych celów strategicznych odbierali przydzielon ą jej bro ń. Nie mo Ŝna pozwoli ć, aby źródła historyczne, skupione głównie na sferze militarnej aktywno ści wczesnych Słowian i podkre ślaj ące ich podporz ądkowanie Awarom, narzuciły nam uproszczon ą wizj ę ich wzajemnych stosunków. Wspólnota awaro-słowia ńska, mimo po- zornych sprzeczno ści wewn ętrznych, okazała si ę dla obu stron wiel- kim sukcesem, gdy Ŝ przetrwała niemal ćwier ć tysi ąclecia. W jeszcze dłu Ŝszej perspektywie okazała si ę jednak korzystniejsza wła śnie dla Słowian, którym osiadły tryb Ŝycia, zakorzenienie w lokalnych wspól- notach i zapewniaj ąca bezpiecze ństwo Ŝywno ściowe samowystarczal- na gospodarka pozwoliły, pod „protektoratem" Awarów, trwale opano- wa ć znaczne połacie Europy i bez uszczerbku przetrwa ć gwałtowny upadek polityczno-militarnej organizacji koczowników na pocz ątku IX w. To Słowianie „flegmatycznie oboj ętni na imperialne [tj. bizan- ty ńskie] pretensje [...] zapocz ątkowali koniec porz ądku imperialnego. Stworzyli bezpa ństwow ą stref ę, której mieszka ńcy nie płacili podat- ków i nie dostarczali cesarzowi Ŝołnierzy. Je Ŝeli identyfikowali si ę z jakim ś systemem imperialnym, to była to koczownicza konfederacja Awarów" (P. Brown 1996, s. 126). Du Ŝa zdolno ść adaptacji do lokal- nych warunków pozwoliła im opanowywa ć strefy buforowe pomi ędzy silniejszymi s ąsiadami, z którymi potrafili utrzymywa ć zrównowa Ŝone kontakty (dla Dolnej Austrii por. F. Daim 1987, s. 179). To Słowia- nie „wchłon ęli" kulturowo Protobułgarów, którzy przybyli do Mezji ok. 680 r. i w ci ągu stu kilkudziesi ęciu lat ulegli niemal całkowitej slawizacji. Ambitni przywódcy słowia ńscy potrafili te Ŝ zorganizowa ć armie oferuj ące dora źne wsparcie Awarom, Bizantyjczykom lub nawet Arabom. 50 Upadek koczowniczego „imperium" pod naciskiem militarnym knrola Wielkiego otworzył nagle ogromny obszar pustki geopolitycz- •ii*l pomi ędzy dwiema głównymi pot ęgami ówczesnego świata - cesar- stwem wschodniorzymskim (tzw. Bizancjum) i cesarstwem Franków. Militarna i polityczna kl ęska Awarów uwolniła Słowian od zewn ętrz- ni^ kontroli politycznej, której głównym celem było podtrzymywanie ..egalitarnej" organizacji Słowian przez zapobieganie potencjalnie gro ź- nym procesom koncentracji władzy. Ró Ŝnica mi ędzy scentralizowan ą (iiHiinizacj ą koczowników i spłaszczon ą struktur ą społeczn ą Słowian /imeznie ułatwiała bowiem koegzystencj ę obu grup etnicznych. Sło- wianie byli mo Ŝe mało widocznym politycznie, ale za to najtrwalszym, juk si ę pó źniej okazało, elementem pocz ątków środkowoeuropejskiego średniowiecza. Rozpad organizacji kontrolowanej przez awarskie centrum poli- lyc/no-militarne uwolnił Słowian od kurateli, która cho ć pocz ątkowo korzystna, po dwustu kilkudziesi ęciu latach słu Ŝyła ju Ŝ tylko pod- li/ymywaniu status quo, hamuj ąc dalszy rozwój społeczno-gospodar- ivy. Zapewne wi ęc w decyduj ącym starciu z imperium karoli ńskim nic wsparli militarnie swoich zwierzchników politycznych, tak jak tcy,o od nich oczekiwano. Przykładem takiej postawy mog ą by ć ja- iv ś Słowianie, którzy w trakcie walk frankijsko-awarskich w 803 r. poddali si ę Karolowi Wielkiemu bez walki i „ze wszystkim, co mieli" ( tnnales Mettenses priores, a.a. 803). O zmianie frontu politycznego pr/cz niedawnych sojuszników mo Ŝe te Ŝ świadczy ć skarga jednego / wodzów awarskich, który w 805 r. szukał pomocy cesarza przeciw „Nlowia ńskiej" opresji (Annales regni Francorum, a.a. 805). Kto wie zatem, czy to nie Słowianie przyczynili si ę do ostatecznej kl ęski Awarów, którzy tak jak Protobułgarzy równie Ŝ ulegli w VIII w. dtopniowej slawizacji. Archeologicznym świadectwem tego procesu mog ą by ć znaleziska tzw. kultury awaro-słowia ńskiej znajdowane w/.dłu Ŝ północnego obrze Ŝa Kotliny Karpackiej. To wła śnie gdzie ś tum frankijski przybysz Samo zorganizował „synów Awarów i Słowia- nek" w armi ę, która w latach 626 i 631 pokonała zarówno Awarów, jak i Franków, tworz ąc krótkotrwał ą enklaw ę politycznej niezale Ŝno ści. In tam Awarowie ulegali stopniowej agraryzacji, trac ąc najwi ększy ulut militarny koczowników, tj. zdolno ść do natychmiastowej mobi- 51 lizacji. To, Ŝe po kl ęsce zadanej im przez Karola Wielkiego i Buł- garów w 803 r. ich nazwa etniczna niemal natychmiast zanikła, mo Ŝe świadczy ć, Ŝe w tym czasie nie istnieli ju Ŝ jako grupa du Ŝa i wyra źnie rozpoznawalna przez swoj ą odr ębno ść kulturow ą, a mo Ŝe i j ęzykow ą. W ka Ŝdym razie znikli bez śladu ze sceny europejskiej, Słowianie za ś przetrwali bez uszczerbku w swych siedzibach mi ędzy dwoma ce- sarstwami. Radykalna zmiana sytuacji geopolitycznej po rozbiciu w 799 r. przez Karola Wielkiego pot ęgi awarskiej i rozpadzie w 804 r. ich „im- perium" sprawiła, Ŝe na długim froncie przecinaj ącym cały kontynent stan ęły naprzeciw siebie dwie odmienne „cywilizacje" - agresywne imperium Franków i pozornie bierne politycznie ludy słowia ńskie. Jedni i drudzy odnie śli w podobnym czasie równie du Ŝe sukcesy mie- rzone zasi ęgiem ekspansji terytorialnej: imperium Karola Wielkiego rozci ągn ęło si ę od Pirenejów do Łaby i od Morza Północnego do Rzy- mu, Słowianie za ś zaj ęli tereny od Podnieprza do Połabia i od Bałtyku do Bałkanów - z tradycyjnym wyj ątkiem w ęgierskich stepów. O ile jednak Frankowie mieczem wyr ąbali sobie tak rozległe granice, o ty- le Słowianie (poza sprowokowanym przez Longobardów i Awarów okresem wojen bałka ńskich) opanowali równie wielkie tereny głównie drog ą podboju kulturowego. O nieagresywnym charakterze ich eks- pansji świadczy nie tylko brak znalezisk broni (poza niewielk ą licz- bą ostrzy włóczni), ale te Ŝ brak w tradycji słowia ńskiej bohaterskich eposów etnogenetycznych tak charakterystycznych dla ludów germa ń- skich (L. Leciejewicz 1990, s. 129 n.). Linia podziału mi ędzy tymi dwoma, tak ró Ŝnymi, modelami spo- łeczno-kulturowymi przebiegała od Zatoki Kilo ńskiej, wzdłu Ŝ Łaby (limes Saxonicus) i Sali (limes Sorabicus) oraz Lasu Czeskiego do Du- naju, wzdłu Ŝ którego biegła na wschód, po czym przez Nizin ę Austriac- ką wiodła ku północnemu skrajowi Adriatyku. Ten podział kontynentu na dwie formacje kulturowe niewiele sit,1 zmienił przez nast ępne 1200 lat, mimo ogromnej przecie Ŝ dynamiki procesów politycznych owocuj ących cz ęstymi przesuni ęciami teryto- rialnymi. „Spadkobiercy" tamtych dwóch tradycji do dzisiaj „stoj ą na przeciw siebie" od Bałtyku do Adriatyku, wzdłu Ŝ linii, która uległa tyl- 52 ku niewielkim przesuni ęciom. Jest to zjawisko, którego zadziwiaj ąca Hwtito ść wymaga szczegółowych studiów (por. P. Urba ńczyk 2007b). Nagłe załamanie si ę utrwalonego układu wskutek ekspansji ka- roli ńskiej uruchomiło w śród Słowian Zachodnich procesy centrali- /Hiyjne. Rozpocz ął si ę, niehamowany ju Ŝ sztucznie, szybki proces wewn ętrznego rozwarstwiania społeczno ści słowia ńskich, którego nktitkiem było kolejne powstawanie lokalnych organizacji terytorial- nych o charakterze wczesnych pa ństw. Najszybciej zmiany te nast ą- piły w strefie, gdzie ju Ŝ wcze śniej doszło do wymieszania si ę tradycji Hwjirskich i słowia ńskich, tam gdzie istniała ju Ŝ awaro-słowia ńska eli- Ih (nrcheologicznie identyfikowana z tzw. stylem blatnicko-mikul ćic- kini) zapoznana z mechanizmami sprawowania władzy politycznej. tu jej aktywno ść militarna sprawiła, Ŝe nie powiódł si ę cesarski plan usytuowania chaganatu jako pa ństwa chrze ścija ńskiego (D. Tfe śtik IW7, s. 267). Źródła frankijskie ju Ŝ w 822 r. wspominaj ą o jakich ś „ksi ąŜę - tm li" /. Moraw (Annales regni Francorum, a.a. 822). Nie wiemy, ilu ii li było, ale wiemy, Ŝe stoczona przez nich zapewne walka o zaj ęcie dominuj ącej pozycji politycznej zako ńczyła si ę w 833 r., kiedy Moi- miirus (Mojmir) wyp ędził z Nitry Pribin ę (Priwin ę), tworz ąc podsta- wy terytorialne pa ństwa wielkomorawskiego {Conversio Bagoariorum •¦*» ('urantanorum, c. 10, 50). Proces koncentracji władzy politycz- Mi'l potwierdzaj ą odkrycia archeologiczne, które dowodz ą, Ŝe wła śnie w drugiej ćwierci IX w. na południe od Karpat wybudowano pierwsze gnidy b ędące umocnionymi o środkami władzy - ł ącznie ze słynnymi Mikul ćicami. Jest to typowy przejaw zintensyfikowania konkurencji i militaryzacji stosunków politycznych. Nast ępca Mojmira na wielkomorawskim tronie Rastyc (Ro ści- l.iw) (846-870 r.) rozpocz ął mistern ą gr ę polityczn ą, próbuj ąc zwi ęk- -vć swoj ą niezale Ŝno ść przez rozgrywanie sprzeczno ści, jakie dzie- li l\ ówczesne pot ęgi europejskie. Chocia Ŝ osadzony został na tronie 'l H,'ki interwencji Ludwika Niemieckiego (Annales Fuldenses, a.a. !••). to o przysłanie „biskupa i nauczyciela" zwrócił si ę do bizanty ń- 53 skiego cesarza Michała III, który posłał mu braci solu ńskich Konstan- tego-Cyryla i Metodego - pó źniejszych autorów słowia ńskiej wersji chrze ścija ństwa. Niestety, ta fascynuj ąca próba znalezienia własnej drogi geopolitycznej dla Europy Środkowej przerwana została w 906 r. rozbiciem Wielkiej Morawy przez Madziarów. Pytanie „W jakim stop- niu tradycja wielkomorawska przetrwała w pa ństwie Przemy ślidów i Piastów" do dzisiaj jest przedmiotem kontrowersji naukowych (por. propozycje C. Warnke 1980 i D. Tfe śtika 1994). Proces budowy własnego pa ństwa w s ąsiedniej Kotlinie Czeskiej przebiegał znacznie wolniej, gdy Ŝ wstrzymywali go zaniepokojeni zbyt szybkim usamodzielnianiem si ę Słowian Frankowie. Ju Ŝ w 805 r. Karol Wielki najechał Czechy, zabijaj ąc zbyt ambitnego ducem eorum nomine Lechonem (Annales regni Francorum, a.a. 805), który równie Ŝ musiał wywodzić si ę z lokalnej elity awaro-słowia ńskiej. Takie dora źne interwencje nie mogły jednak powstrzyma ć procesu centralizacji wła- dzy stymulowanego przykładami zorganizowanych w pa ństwa s ąsia- dów. Nie znamy dokładnie jego przebiegu, ale źródła informuj ą o jego zewn ętrznych przejawach w postaci zmniejszaj ącej si ę wci ąŜ liczby pretendentów do władzy politycznej. O ile wi ęc w 845 r. „14 ksi ąŜą t czeskich" przybyło na dwór Ludwika Niemieckiego, prosz ąc o chrzest (Annales Fuldenses, a.a. 845), to w 872 r. ju Ŝ tylko 5 lub 6 ksi ąŜą t czeskich stawiało opór Karlomanowi (Annales Fuldenses, a.a. 872). Wśród nich znajdujemy Bofivoja, protoplast ę Przemy ślidów, który w 874 lub 884 r. miał by ć ochrzczony przez samego św. Metodego (Kosmas I, 14). W 895 r. źródła wspominaj ą ju Ŝ tylko dwóch ksi ąŜą t, z których jednym był syn Bofivoja, Spitygniew (zmarły ok. 915 r.) (Annales Fuldenses, a.a. 895). Wreszcie w 921 r. pozostaje ju Ŝ tylko jeden zwierzchni władca - Wacław, którego potomkowie zmonopoli- zowali władz ę w Czechach. Jeszcze mniej wiemy o procesie budowy pa ństwa na północ od Karpat i Sudetów. Ziemie dzisiejszej Polski, oddalone od granic pa ństw cywilizowanych, nie wzbudzały bowiem zainteresowania rocz- nikarzy. Najstarszym, aczkolwiek trudnym do zinterpretowania źród- łem jest krótki raport tzw. Geografa bawarskiego spisany ok. 848 r. dla Ludwika Niemieckiego. Dokument ten świadczy o nikłej orientacji dworu cesarskiego w sytuacji panuj ącej na terenach poło Ŝonych z dala 54 od bezpo średniej strefy trybutarnej cesarstwa (por. rozdz. 5), ale zawar- te w nim informacje mo Ŝna uzna ć za dowód, Ŝe i tam zachodziły jakie ś procesy koncentracji władzy społecznej. Ich archeologicznym potwier- dzeniem s ą grody licznie wznoszone wła śnie od połowy IX w. Wcze śniejszym przejawem odchodzenia od tradycji egalitarnej liylo sypanie w wy Ŝynnej strefie Małopolski wielkich kurhanów, z któ- rych najbardziej znane s ą kopce Wandy i Krakusa w Krakowie. Nie- Mcty, brak jest danych archeologicznych, które pozwoliłyby wł ączy ć (c imponuj ące obiekty do konkretnych rozwa Ŝań historycznych, gdy Ŝ przebadano dot ąd tylko kopiec Krakusa. Wyniki były raczej zniech ę- cnjłice, gdy Ŝ zamiast oczekiwanego grobowca „królewskiego" zna- leziono tylko pie ń starego d ębu (J. śurowski 1934; 1935). Koniec XX w. przyniósł kolejne rozczarowania, gdy Ŝ wiercenia wykazały czysto geologiczn ą struktur ę owianych legendami kopców „Salve Re- jtina" w Sandomierzu (A. Buko 1983) i „kopca Tatarskiego/Przemy- słu" w Przemy ślu (E. Sosnowska 2000). Datowanie kopca Krakusa nic jest pewne, cho ć znaleziona ozdoba awarska wskazuje na czas po ko ńcu VIII w., tj. na okres wyra źnego ju Ŝ osłabienia politycznej pol ęgi Awarów. Tak ą wi ęc chronologi ę archeolodzy uznaj ą na ogół /ii wyznacznik czasu usypania małopolskich kopców6. Pojawienie si ę takich monumentalnych nasypów uwa Ŝa si ę im ogół za wska źnik okresu, w którym nowo ukształtowane, ale jesz- cze niepewne swojej dominacji elity zaznaczaj ą symbolicznie swój uluUis przez mobilizowanie swych zwolenników do wspólnych działa ń o charakterze manifestacji symbolicznych (L. Hedeager 1992, s. 291). Iłył to przejaw rywalizacji, w której materialna demonstracja zdolno- ści do zmobilizowania znacznych nadwy Ŝek siły roboczej odgrywała iNlotn ą rol ę promocyjn ą. Odwołanie si ę przy tym do tradycyjnej sym- holiki pochówka kurhanowego pełniło funkcj ę „zasłony integruj ącej, ukrywaj ącej post ępuj ące rozwarstwienie społeczne" (P. Urba ńczyk l')%, s. 14). Napi ęcia wynikaj ące z rosn ącej sprzeczno ści mi ędzy wcii| Ŝ egalitarn ą ideologi ą a faktyczn ą ju Ŝ nierówno ści ą członków upołecze ństwa mo Ŝna było bowiem rozładowa ć przez odwołanie si ę 'H>, ryc. 2). Sytuacja zmieniła si ę radykalnie w pierwszym siedem- ilziesi ęcioleciu X w., kiedy nad morzem była ju Ŝ tylko jedna koncen- Inieja srebra - na Pomorzu Zachodnim, ale pojawiła si ę druga w Polsce icnlralnej (S. Brather 1996, ryc. 3). Ten wzrost znaczenia Wielkopol- kki potwierdzaj ą te Ŝ inne odkrycia archeologiczne. Znaleziska mieczy pochodz ących sprzed X w., b ędących dobrym wska źnikiem obecno ści zmilitaryzowanych elit, rozkładaj ą si ę do ść równomiernie w szerokim pnsie od Pomorza Zachodniego do północnej Małopolski. Natomiast wida ć ju Ŝ wyra źne zag ęszczenie takich odkry ć z X w. w centralnej Polsce, co świadczy o koncentracji siły militarnej (L. Marek 2005, niupa na s. 152). Jeszcze wyra źniejszy obraz daje mapa znalezisk wag I odwa Ŝników, które od ko ńca IX w. koncentruj ą si ę nad środkow ą Warta. (S. Brather 1996, ryc. 7). Trudno wyja śni ć, dlaczego wła śnie w Wielkopolsce rozpocz ął si ę, /.uko ńczony sukcesem, proces tworzenia regionalnego o środka stabil- nego terytorialnie i silnego gospodarczo. Z pewno ści ą przyczyniła si ę

Na pewno nie miał ze sob ą tekstu Vita I, bo nikt by nie powierzył tak cennej rzeczy w ędruj ącemu bez oficjalnej misji mnichowi - na- wet wioz ącemu papieski paliusz. Zreszt ą, tak szybko nie wykonano by kopii dzieła sko ńczonego wszak dopiero w 1001 r. Miał natomiast z pewno ści ą jakie ś notatki, bo jego wersja hagiografii zawiera stresz- czenia odpowiednich fragmentów najstarszego Ŝywota Jana Canapa- riusa, który niew ątpliwie czytał. Korzystaj ąc z benedykty ńskiej sieci kontaktów, w ędrował wi ęc zapewne powoli od klasztoru do klasztoru, promuj ąc po drodze dzieło swojego duchowego mistrza i powiększa- jąc lokaln ą wiedz ę o kraju, z którego św. Wojciech wyruszył na misj ę i w którym został pochowany. O tym, Ŝe Bruno bardzo dokładnie za- pami ętał z dzieła Canapariusa, Ŝe brat Wojciecha był sprzymierzony cum Bolizlauo Palaniorum duce (Vita I, 25), świadczy jego niemal do- słowne powtórzenie informacji o przyja źni cum Bolizlavo Polanorum duce (Vita II, 21). Jako Ŝe Bruno starannie rozró Ŝniał Bolesława „ksi ę- cia polskiego" od Bolesława „ksi ęcia czeskiego" (Vita II, 21), na- le Ŝy przypuszcza ć, Ŝe równie Ŝ w swoich ustnych opowie ściach iden- tyfikował Chrobrego za pomoc ą etnonimu i tak zapami ętali to słu- chacze w Reichenau, Kwedlinburgu, Hildesheim i Merseburgu, czemu dali wyraz w szcz ęś liwie zachowanych do dzisiaj dziełach. Przy takiej interpretacji zwraca uwag ę drobna, lecz wyra źna nie- zgodno ść mi ędzy konwencjonalnym datowaniem na 1001 r. zapisanego w klasztorze Reichenau hymnu ku czci św. Wojciecha a terminem wyruszenia Brunona z Italii jesieni ą 1002 r. Mo Ŝliwe s ą dwa wyja ś- nienia tej rozbie Ŝno ści. Najpro ściej byłoby uzna ć, Ŝe wobec braku daty rocznej ta ró Ŝnica nie jest istotna. Ale mo Ŝna te Ŝ skorzysta ć z sugestii Teresy Dunin-Wąsowicz (1999), która zidentyfikowała otto ńsk ą fun- dacj ę „wojciechow ą" wła śnie na Reichenau. Kto ś wysłany stamt ąd do Rzymu mógł był wcze śniej zapozna ć si ę z oficjalnym Ŝywotem świ ętego patrona. W ten sposób etniczne okre ślenie pa ństwa Chrobrego wyprzedziłoby przyjazd Brunona - je Ŝeli w ogóle przeje ŜdŜał przez Reichenau. W ka Ŝdym razie dost ępne nam informacje sugeruj ą, Ŝe to dzi ęki Brunonowi kronikarze sascy zerwali z tradycj ą generalnego klasyfi- kowania jako „Słowian" mieszka ńców Polski, Czech i Połabia i nie- mal jednocze śnie jednoznacznie zidentyfikowali pa ństwo piastowskie 348 za pomoc ą nazwy polityczno-etnicznej. T ę rol ę Brunona potwierdza te Ŝ porównanie pierwszych zda ń obu pierwszych Ŝywotów, które do- wodnie pokazuje ró Ŝnic ę w świadomo ści geopolitycznej ich autorów. O ile bowiem Canaparius pisze o jakim ś „kraju na pograniczu Ger- manii, [...] który mieszka ńcy nazywaj ą Sclavoni ą" (Vita I, 1), to Bra- no jasno stwierdza, Ŝe rzecz si ę dzieje w Boemicae terra {Vita II, 1). Tę zmian ę koncepcji geograficzno-politycznej wida ć te Ŝ w zmienionej redakcji przemowy św. Wojciecha do Prusów. O ile według Canapa- riusa biskup miał si ę im przedstawi ć ogólnie jako „Słowianin" (Scla- vus - Vita I, 28), to ju Ŝ u Brunona informuje ich precyzyjnie, Ŝe przy- chodzi „z kraju Polaków" {de terra Polanorum - Vita II, 25). Niespodziewanie t ę „promocyjn ą" rol ę Brunona ma potwierdza ć nowa interpretacja źródła najtrudniejszego, ale te Ŝ najbogatszego jako symboliczny zapis programu politycznego. Jest nim wybita w czasach Bolesława Chrobrego moneta opatrzona obustronnie (!) jednoznaczn ą tytulatur ą PRINCEfPJS POLONIE. Wprawdzie nie da si ę jej precy- zyjnie wydatowa ć, ale, b ędąc zarazem lokalnym źródłem pisanym, ikonograficznym i archeologicznym, umo Ŝliwia ona wgl ąd w okolicz- no ści zaakceptowania oficjalnej nazwy pa ństwa w samej Polsce. Cenne studium Stanisława Suchodolskiego (2002) potwierdziło bowiem na- wi ązania italskie (por. te Ŝ R. Kiersnowski 1960, s. 273 n.) i wskazało na mo Ŝliwo ść zinterpretowania zastosowanej symboliki pawia w ka- tegoriach teologiczno-komemoratywnego programu uczczenia pami ę- ci św. Wojciecha. Autorem tego pomysłu, a tak Ŝe „projektodawc ą" pi ęknego stempla tej monety mógł by ć wła śnie Brano z Kwerfurtu (S. Suchodolski 2002, s. 167). Nowa analiza wskazuje te Ŝ, Ŝe emisji tej monety „nie rozpocz ęto przed 1005 r." (tam Ŝe, s. 165). Oba te wnio- ski znakomicie pasuj ą do proponowanej tu koncepcji, Ŝe ta moneta jest ostatnia w chronologicznym szeregu pojawiania si ę etnicznych okre śle ń Polski i jej mieszka ńców, a jej wybicie zamyka proces mi ę- dzynarodowego „promowania" nowej nazwy politycznej przez jej ofi- cjalne wyeksponowanie przez samego Bolesława Chrobrego, który swoim autorytetem dokonał wyboru ostatecznej wersji etnonimu. Dlaczego jednak stało si ę to tak pó źno? Anonim Gali wyra źnie wspomina przecie Ŝ jak ąś star ą „ksi ęgę o m ęcze ństwie świ ętego [Woj- ciecha]" (ks. I, 6). Czy mogła to by ć Vita I Jana Canapariusa, w któ- 349 rej wspomniano Bolizlauo dux Palanoruml Je Ŝeli tak, to nie przywiózł jej Otto III ani Gaudenty, gdy Ŝ obie znawczynie adalbertianów zgod- nie stwierdziły, Ŝe została ona sko ńczona dopiero po powrocie cesarza do Rzymu. Najwcze śniej mogliby j ą przywie źć Jan i Benedykt - dwaj benedyktyni z klasztoru św. Wojciecha w Pereum koło Rawenny, któ- rych cesarz „wraz z cennymi ksi ęgami" (Vita ąuin ąue fratrum..., 13) wysłał do Chrobrego w listopadzie 1001 r. w celu kontynuowania pra- cy misyjnej. Trzeba jednak w ątpi ć, aby ju Ŝ wtedy udało si ę sporz ądzi ć odpowiedni ą kopi ę. Pó źniej za ś kontakty z Rzymem zostały prze- rwane przez Henryka II, który posun ął si ę nawet do „aresztowania" bi- skupa Ungera. A mo Ŝe chodzi o skrócon ą redakcj ę Vita II, któr ą Bru- no sporz ądził ju Ŝ w Polsce (G. Labuda 1982, s. 536)? Jednak „ksi ę- ga", o której wspomina Gali, to, s ądz ąc z jego wzmianki, chyba raczej jakie ś dzieło skupione głównie na laudacji Chrobrego (J. Karwasi ńska 1962/1996, s. 54). Pozostajemy wi ęc ze wspart ą przez numizmatyk ę hipotez ą, Ŝe wyboru/akceptacji nazwy Polonia jako oficjalnego okre- ślenia swojego pa ństwa ksi ąŜę Bolesław dokonał pod bezpo średnim wpływem Brunona z Kwerfurtu. Tu znów pojawiła si ę pokusa przerwania tego wywodu w miejscu korzystnie zamykaj ącym w ątek bardzo wygodn ą dla mnie koncep- cj ą S. Suchodolskiego. Niestety, przedwczesn ą satysfakcj ę podwa Ŝaj ą pewne istotne w ątpliwo ści. Po pierwsze: Bruno w swojej wersji hagio- grafii wojciechowej nie nazwał Chrobrego dux Polonorum, jak napisał S. Suchodolski (2002, s. 165), lecz dux Polanorum (Vita II, 21 i 23). Był w tej manierze ortograficznej bardzo konsekwentny, bo w dal- szej cz ęś ci Ŝywota wspomniana jest terra Polanorum (Vita II, 25) oraz Polani (Vita II, 30). Równie Ŝ po przybyciu na dwór piastowski, kiedy to miało ju Ŝ nast ąpi ć uzgodnienie stempla monety PRINCEPS POLONIE, Bruno w dalszym ci ągu trzymał si ę uparcie swojej wersji, lokuj ąc opisywane wydarzenia w provincia Polanorum (Vita ąuin ąue fratrum..., 6) lub w Polanici terra (tam Ŝe, 11). W ątpliwo ści co do ro- li Brunona budzi nie tylko jego znamiennie inna od „Chrobrowej" or- tografia, ale te Ŝ fakt, Ŝe ani razu nie u Ŝył nazwy pa ństwa Bolesława 350 w sensie rzeczowym, lecz zawsze okre ślał je jako zbiorowo ść jego mieszka ńców, co zreszt ą było typowe w tym czasie. Wreszcie, dato- wanie monety zdaje si ę poprzedza ć przyjazd (arcy)biskupa, który mógł dotrze ć na dwór piastowski najwcze śniej w ko ńcu 1007 r. (G. Labuda 1982, s. 536), chocia Ŝ na ogół przyjmuje si ę rok 1008. I w tym przypadku wi ęc te Ŝ trzeba chyba przyj ąć (analogicz- nie do interpretacji ró Ŝnic ortograficznych utrwalonych we wzmian- kach z Reichenau, Merseburga, Kwedlinburga i Hildesheim), Ŝe zapis utrwalony na monecie Chrobrego nie został spisany z jakiej ś wersji hagiografii (Vita I lub Vita II), która mogła dotrze ć do Polski przed Brunonem, lecz był raczej swobodn ą rejestracj ą nazwy zasłyszanej z opowie ści lub z gło śnej lektury. Je Ŝeli to sam Chrobry, który był wszak analfabet ą, decydował o brzmieniu stempla, to mało istotna przeróbka brunonowego etnonimu Polani na apelatyw Polonia nie po- winna dziwi ć, bo mimo zlatynizowania zachowany został podstawowy, łatwo rozpoznawalny źródłosłów słowia ński. Gdyby Chrobry i jego nast ępcy rzeczywi ście uwa Ŝali si ę za „Polan", to na pewno by ten „bł ąd" rytownika pó źniej skorygowali. Tym bardziej Ŝe przecie Ŝ Bru- no uparcie promował wła śnie wersj ę Polani, któr ą spotkali śmy te Ŝ w klasztorze Reichenau (Polania) i w Hildesheim (Poliani). W Niem- czech taka wersja trwała jeszcze jaki ś czas, jak dowodzi cho ćby Wipo (IX), który w napisanych w latach 1046-1047 Chwalebnych czynach cesarza Konrada II wspomina Bolizlaus Sclavigena, dux Bolanorum. Jeszcze w połowie XII w. mo Ŝemy przeczyta ć o czynszu uiszczanym przez Niemczan duci Polanico (inwentarz klasztoru w Nienburgu - we- dług I. Panie 2007, s. 132). Trwanie przy Polonii przez nast ępne stulecia dowodzi, Ŝe ta nazwa nie miała Ŝadnych wcze śniejszych konotacji plemiennych z jakimi ś Polanami, gdy Ŝ to przeszkadzałoby w upowszechnieniu „zniekształ- conego" choronimu/apelatywu. Mimo niekontrowersyjno ści znaczeniowej, wybór tej konkretnej wersji brzmieniowej jest jednak wart rozwa Ŝenia. Zdaje si ę on wska- zywa ć na udział kogo ś, komu oboj ętna była zgodno ść ze źródłosłowem pole/polena. Utrzymano natomiast wywodz ącą si ę ze staro Ŝytno ści tendencj ę do nazywania krain apelatywami w formie Ŝeńskoosobo- wej - np. Italia, Gal Ha, Germania, Sarmatia. Nie inaczej działo si ę 351 we wczesnym średniowieczu, kiedy to doszły do nich: Bavaria, Bułga- ria, Francia itd. Tradycja była tak silna, Ŝe tak samo tworzono nazwy niewywodz ące si ę od etnonimów - np. Alba czy Norvegia2 Ą. To, Ŝe Po- lonia wykazuje oczywist ą zgodno ść z t ą zasad ą, ka Ŝe podejrzewa ć jed- nak wpływ zaznajomionych ze współczesn ą historiografi ą członków kancelarii Bolesława Chrobrego. To jeden z nich mógł przekona ć ksi ę- cia do zadeklarowania od razu nazwy spełniaj ącej „mi ędzynarodowe" standardy nomenklaturowe25. Fakt wyst ąpienia wcze śniej wersji Po- lonia wył ącznie (!) u annalisty kwedlinburskiego (a.a. 1002) uzasadnia wskazanie tego wła śnie o środka jako miejsca, gdzie wykształcił si ę ów tajemniczy „biurokrata", który mógł u Ŝyć argumentu, Ŝe w cen- trum Saksonii ju Ŝ taka nazwa funkcjonuje. Niestety, w przeciwie ństwie do poprzednich hipotez, w tym przypadku źródła nie podpowiadaj ą Ŝadnego konkretnego kandydata. ¦ Wbrew pozorom, to jeszcze nie koniec do świetlania okoliczno ści pojawienia si ę w Europie nazw „Polska" i „Polacy". Pozostaje bowiem jeszcze jedno wa Ŝne pytanie: czy Bruno działał sam, czy te Ŝ miał popar- cie w sferach ówczesnej elity władz cesarstwa? Jako Ŝe ta pierwsza mo Ŝliwo ść jest raczej w ątpliwa, a poza tym przerwałaby te rozwa Ŝania, to spróbujmy poszuka ć: komu te Ŝ mogło zale Ŝeć na dalszym promo- waniu kultu św. Wojciecha po nagłej śmierci rozkochanego w nim Ot- tona III i kto mógł posłu Ŝyć si ę Brunonem w realizacji takiego planu? I znów odpowied ź wydaje si ę prosta. Otó Ŝ głównym i chyba jedynym kandydatem do tej roli jest król Henryk II. Mo Ŝe si ę to wyda ć dziwne w świetle obiegowej opinii, Ŝe zerwał on z polityk ą swego poprzed- nika. Poza tym był w ci ągłym konflikcie z Bolesławem Chrobrym. Wreszcie, jak wiemy ze skierowanego do niego listu samego Brunona, utrudniał mu realizacj ę jego marzenia pój ścia śladem św. Wojciecha. 24 Por. szczegółowe rozwa Ŝania w przygotowanym do druku tomie Giving Na- mes to the Medieval States (pod redakcj ą P. Urba ńczyka). 25 Dopiero z czasem dokonano jej reslawizacji na form ę „Polska [ziemia]", tj. kraj równin. 352 Wszystko to s ąjednak tylko łatwe uogólnienia niemaj ące zastosowania do całego okresu panowania syna Henryka Kłótnika. Henryk II z pewno ści ą był w swojej polityce du Ŝo bardziej „saski" ni Ŝ „imperialny" i rz ądził inaczej ni Ŝ jego poprzednik, ale nie dotyczy- ło to stosunku do religii i Ko ścioła. Nie bez powodu przecie Ŝ nazywano go „bratem mnichów". Z jego działa ń mo Ŝna s ądzi ć, Ŝe wyra źnie po- dzielał opini ę Ottona III o wielko ści św. Wojciecha. Świadczy o tym doko ńczenie w 1005 r. klasztornej fundacji w Akwizgranie powołanej ju Ŝ jesieni ą 997 r., któr ą Otto III wyposa Ŝył w relikwie wojciechowe w maju 1000 r. Prawdopodobnie to Henryk II spowodował te Ŝ urucho- mienie o środków kultu św. Wojciecha w Magdeburgu i Merseburgu (G.Althoff 1984, s. 298). To z nim spotkał si ę Bruno w Merseburgu w 1003/1004 r., oma- wiaj ąc swoje dalsze plany. To on polecił arcybiskupowi Taginonowi konsekrowanie Brunona, który od papie Ŝa dostał tylko paliusz. Mo Ŝe to wła śnie zerwanie tej pocz ątkowo dobrej współpracy tak oburzyło mi- sjonarza, Ŝe w 1008 r. napisał do króla swój prowokacyjny list? Wcze- śniej przecie Ŝ, jak przypomina w tym Ŝe li ście, razem ustalali plany mi- syjne, a król i jego brat (biskup augsburski Brunon) martwili si ę nawet o losy „zagubionego" najpierw na W ęgrzech, a potem na Rusi biskupa. Pó źniejszy kryzys we wzajemnych stosunkach nie był jednak spowo- dowany nagł ą zmian ą nastawienia króla do pami ęci św. Wojciecha, bo przeczy temu wspomniana ju Ŝ inwestycja w Akwizgranie. Przyczyn ą zmiany stosunku do zamiarów Brunona był coraz gł ębszy konflikt z Bo- lesławem Chrobrym, który bez Ŝadnego umiaru „panoszył" si ę w Eu- ropie Środkowej i nie raczył nawet przyj ąć ugodowej propozycji zło- Ŝenia hołdu z zaj ętych w 1003 r. Czech. Wchodz ąc w 1004r. w stan otwartej wojny z polskim ksi ęciem, Henryk II nie mógł jednocze śnie wzmacnia ć jego pozycji, posyłaj ąc mu „prezent" w postaci znanego ju Ŝ z misjonarskiej działalno ści arcybiskupa. To sprawiło, Ŝe Bruno przybył do Polski dopiero w ko ńcu 1007 r. lub w 1008 r., kiedy to, jak sam pisze, pojechał tam wbrew woli króla, który si ę z tego powodu „rozgniewał" i oczerniał misjonarza na swoim dworze. Bruno z Kwerfurtu nie był wi ęc samotnym krzewicielem kultu św. Wojciecha, lecz najprawdopodobniej realizatorem (cho ć nie za- wsze dobrowolnym) polityki króla niemieckiego. Podejrzewam wi ęc, 353 I Ŝe nie bez powodu Bruno popłyn ął w 1004 r. na W ęgry, gdzie rz ą- dził szwagier Henryka II. Był to swego rodzaju prezent polityczny dla Stefana I, a dla Brunona szansa zrealizowania swojej potrzeby na- wracania pogan u boku piastuna św. Wojciecha, Radły. To go jednak nie zadowoliło, podobnie jak pó źniejsza misja w śród Pieczyngów. Ob- sesja nawracania Prusów skierowała go wreszcie do Polski, gdzie na- pisał swoje najbardziej przejmuj ące dzieło, tj. Vita ąuin ąue fratrum..., i sk ąd wyruszył po śmier ć zgodn ą ze swoimi marzeniami. Zacz ął w 1002 r. swoj ą misj ę propagowania w Rzeszy ideałów św. Wojciecha, jako stronnik Henryka II, a zako ńczył j ą w 1009 r. jako jego przeciwnik polityczny i wierny stronnik Bolesława Chrobrego. To zapewne sprawiło, Ŝe jego kult pozbawiony wsparcia politycznego nie zdołał si ę zakorzeni ć nigdzie poza Kwerfurtem, mimo Ŝe polski ksi ąŜę jego ciało te Ŝ wykupił z r ąk pogan, a jego dzieło wychwalał sam Thietmar (VI, 95). Na pewno Bruno nie spodziewał si ę, Ŝe naj- trwalszym pokłosiem jego działalno ści b ędzie upowszechnienie si ę w cesarstwie nazwy własnej pa ństwa rz ądzonego przez Chrobrego, którego „kochał jak dusz ę swoj ą i wi ęcej od swojego Ŝycia" (List do króla Henryka II, s. 255). Ko ńcz ąc t ę rekonstrukcj ę pocz ątków choronimu „Polska" i etnoni- mu „Polacy", trzeba przyzna ć, Ŝe umo Ŝliwił j ą wyj ątkowo szcz ęś liwy zbieg okoliczno ści w postaci zachowania si ę do dzisiaj stosunkowo licznych i ró Ŝnorodnych źródeł, pochodz ących z jednego, krótkiego okresu. Wychwycone z nich strz ępy wiedzy, jak ą dysponowali wczes- no średniowieczni autorzy, pozwoliły wy śledzi ć prawdopodobne oko- liczno ści narodzin nowoczesnej nazwy Polski. Udało si ę nie tylko usta- li ć kolejno ść zdarze ń, ale nawet zidentyfikowa ć ich protagonistów. Odsłania si ę nam dzi ęki temu mechanizm procesu, który był seri ą niezwykłych przypadków. Gdyby nie jego ko ńcowy efekt w postaci „mi ędzynarodowego uzgodnienia" oficjalnej nazwy pa ństwa piastow- skiego i jej szybkiej akceptacji przez Bolesława Chrobrego, to no- menklaturowe wysiłki italskich i saskich kronikarzy pewnie w ogóle nikogo by nie zainteresowały. Rekonstrukcja towarzysz ących temu 354 procesowi zdarze ń i decyzji podejmowanych wszak przez konkretnych ludzi pokazuje, w jaki sposób „przypadkowa" inwencja nazewnicza, która trafiła na podatny grunt politycznego zapotrzebowania, tak szyb- ko si ę spopularyzowała, Ŝe wkrótce nikt ju Ŝ nie pami ętał, jakie było jej pierwotne źródło. Na ogół mo Ŝemy si ę tylko domy śla ć, Ŝe tak cz ęsto było, ale trudno tego dowie ść . W tym przypadku dociekliwemu badaczowi sprzyjał nie- zły stan dobrze wydatowanych źródeł, które przechowały wiadomo ści będące w obiegu w ró Ŝnych miejscach Europy na samym pocz ątku II tysi ąclecia. Dzi ęki temu udało si ę chyba pokaza ć, jak du Ŝą rol ę odgrywała najbardziej wówczas rozwini ęta sie ć informacyjna konty- nentu w postaci klasztorów benedykty ńskich i mnichów usadowionych w newralgicznych punktach systemu administracyjno-politycznego. Uczestnicz ąc na bie Ŝą co w funkcjonowaniu ró Ŝnych instytucji ko ś- cielno-pa ństwowych i dysponuj ąc do ść sprawnym (jak na owe czasy) systemem obiegu informacji, mieli oni mo Ŝliwo ść kształtowania „opi- nii publicznej", tj. elit dworskich. Niezwykle szybkie mi ędzynarodowe zaakceptowanie nowych okre śle ń pa ństwa i poddanych Bolesława Chrobrego jest dobrym przykładem skuteczno ści tego układu ponadnarodowych powi ąza ń. Wprowadzenie jednoznacznej nazwy jego pa ństwa było kwesti ą prag- matyzmu politycznego, który spełnił zapotrzebowanie na precyzyjne identyfikatory. Nie zgadzam si ę zatem, Ŝe „szybko ść [...], z jak ą no- menklatura »pola ńska« czy »polska« pocz ąwszy od tej chwili [przełom X i XI w.] rozpowszechniała si ę, całkowicie wypieraj ąc wcze śniejsze okre ślenia, zdaje si ę dowodzi ć, Ŝe musiała ona powsta ć wcze śniej, ju Ŝ w ci ągu X stulecia i obowi ązywa ć niejako na u Ŝytek wewn ętrzny" (J. Strzelczyk 1999a, s. 69 n.). Wr ęcz przeciwnie - to tempo dowodzi, Ŝe odczuwane ju Ŝ zapotrzebowanie na etniczne zró Ŝnicowanie poli- tycznych organizacji zachodnich Słowian zostało zaspokojone przez nagł ą inwencj ę nomenklaturow ą, manifestacyjnie zaakceptowan ą przez Bolesława Chrobrego. Potwierdzenia „nagłego" wprowadzenia do obiegu politycznego zbiorowej nazwy poddanych Bolesława Chrobrego mo Ŝna chyba upa- trywa ć w tym, Ŝe u naszych północno-wschodnich, wschodnich i po- łudniowo-wschodnich s ąsiadów przetrwały okre ślenia „Polaków", któ- 355 re nie maj ą nic wspólnego z naszym narodowym etnonimem. Litewskie okre ślenie Lenkas, ruskie Liachy i w ęgierskie Lengyel zapewne od- nosiły si ę pierwotnie do mieszkaj ących nad Bugiem L ędzian/L ędziców (Lendzanenoi Konstantyna Porfirogenety, Lendizi Geografa bawarskie- go). „Była to zwykła procedura urabiania nazw swoich s ąsiadów wie- loplemiennych od nazwy plemienia bezpo średnio s ąsiaduj ącego z na- zwotwórc ą" (G. Labuda 2002, s. 160). Franiszek Persowski (1962, s. 52 i 58) uwa Ŝał, Ŝe w pierwotnym źródle, z którego korzystał Nes- tor, „Lachami" nazywano tylko mieszka ńców regionu bezpo śred- nio granicz ącego z Rusi ą i dopiero pó źniej uto Ŝsamiono ich z „Po- lakami" (podobnie ostatnio M. Parczewski 2004b). Ten identyfikator etniczny był ju Ŝ na tyle utrwalony, Ŝe nie został wyparty przez nowy Poloni i w dalszym ci ągu „przez pryzmat tych L ędzan Ru ś Kijow- ska patrzyła na pozostałych mieszka ńców ziem polskich" (J. Nalepa 1994b, s. 242). Ruskie nazewnictwo przej ęli Turcy, nazywaj ąc Pol- sk ę Lechistanem. Równie Ŝ „Tatarzy krymscy u Ŝywali ruskiej nazwy na okre ślenie Polski i Polaków ju Ŝ od pocz ątku swych kontaktów z Europ ą wschodni ą i środkow ą" (T. Lewicki 1957, s. 480). Podobnie w przypadku W ęgrów „termin Lengyel nawi ązywał do nazwy kraju, który istniał na terytorium Polski (lub jej cz ęś ci) w momencie, kiedy Węgrzy po raz pierwszy zetkn ęli si ę z mieszka ńcami ziem poło Ŝonych na północ od Karpat" (I. Panie 2007, s. 59). Kwestią do dalszych ba- da ń jest pochodzenie etnonimu Lesar, który stosowano w Skandynawii na pocz ątku XI w. (J. Banaszkiewicz 2001). S ądz ę, Ŝe i w tym przy- padku mo Ŝna si ę domy śla ć rusko-wareskiej inspiracji. Inaczej było w Europie Zachodniej, gdzie bardzo długo ignoro- wano post ępuj ące zró Ŝnicowanie etnopolityczne Słowian Zachodnich, co stwarzało problemy identyfikacyjne - tym wi ększe, im bardziej kompleksowe stawały si ę relacje geopolityczne. Źródła z przełomu ty- si ącleci dostarczaj ą licznych przykładów trudnych prób sprecyzowania lokalizacji zdarze ń. Dobrymi przykładami tych trudno ści s ą wysiłki Canapariusa, który nie znaj ąc nazwy Czech, musiał zastosowa ć skom- plikowany opis: „ksi ąŜę , którego kraj pozostawał pod zwierzchnictwem Ŝą danego biskupa" (Vita I, 18). Prostszy sposób ilustruje wspomniana ju Ŝ aha Sclavonia, czyli „Polska" italskiego autora z 1001 r. W tej sy- tuacji pustki nomenklaturowej nowe nazwy zwi ązku połabskiego i pa ń- 356 stwa piastowskiego zostały skwapliwie zaakceptowane z powodów czysto praktycznych. Polonia upowszechniła si ę zatem „w źródłach za- chodnich i wyparła bezładne okre ślenia dawniejsze, oczywi ście dzi ę- ki nadaniu jej przez Gniezno oficjalnego charakteru" (H. Łowmia ński 1985, s. 22). Warto si ę zastanowi ć, jakie były przyczyny tak szybkiej akceptacji Polonii na dworze Bolesława Chrobrego. Jako wytrawny gracz sceny geopolitycznej zdawał on sobie spraw ę z potrzeby takiej identyfikacji polityczno-geograficznego i demograficznego zakresu swojej władzy, która byłaby niezale Ŝna od immanentnej dynamiki terytorialnej ów- czesnych pa ństw, a tak Ŝe od jakich ś lokalnych konotacji etnicznych. Na przełomie tysi ącleci piastowskie centrum polityczne stan ęło wo- bec konieczno ści znalezienia nowych rozwi ąza ń kulturowych i po- litycznych w celu sprostania nowym wyzwaniom wewn ętrznym i ze- wn ętrznym. O ile bowiem naród etniczny nie potrzebuje specjalnej na- zwy jako samowyró Ŝnika, o tyle naród polityczny musi j ą mie ć, aby osi ągn ąć identyfikacj ę ponadlokaln ą i przetrwa ć okresy kryzysowe. „Polonia" miała by ć tam, gdzie Chrobry wyznaczył swoje granice, a za „Poloni" uwa Ŝał wszystkich mieszka ńców swojego pa ństwa bez wzgl ędu na ich własne samoidentyfikacje, które zreszt ą mogły dalej trwa ć w skali lokalnej26. Nawet je Ŝeli pocz ątkowo byli to głównie jego najbli Ŝsi współpracownicy, to nowa nazwa pozwalała dokona ć ponad- etnicznego rozró Ŝnienia „swoich" od wszystkich innych. Narzucenie wspólnego choronimu i etnonimu jako emblematów nowej to Ŝsamo ści miało w symboliczny sposób sankcjonowa ć zmiany forsowane przez piastowskie centrum polityczne d ąŜą ce do ukształto- wania ponadregionalnej wspólnoty politycznej. Na skal ę lokaln ą ar- cheologicznie obserwowalnym przejawem takiej strategii było palenie starych i wznoszenie nowych grodów stwierdzone w okresie szybkiej ekspansji terytorialnej ju Ŝ ok. połowy X w. (por. rozdz. 6). Utrwalenie zdobytej dominacji w skali ogólnopa ństwowej wymagało stworzenia 26 Podobnie do ko ńca X w. „pierwsi władcy niemieccy tytułowali si ę albo królem (lub cesarzem) Germanii lub te Ŝ Wschodnich Franków. śaden wszak Ŝe z tych termi- nów nie był traktowany przez współczesnych jako nazwa pa ństwa, lecz jedynie jako okre ślenie terytorium, nad którym władał ich monarcha" (I. Panie 2007, s. 126). 357 odpowiedniej symboliki i nomenklatury, które identyfikowałyby pa ń- stwo z rz ądz ącą dynasti ą. Nie s ądz ę, aby Bolesław Chrobry „nazw ę plemienia, z którego si ę wywodził [...] postanowił rozszerzy ć na cało ść swoich poddanych [w celu] zintegrowania elementów o ró Ŝnej przynale Ŝno ści plemien- nej i etnicznej w jeden naród" (R. Michałowski 2005, s. 98). Wr ęcz przeciwnie - wybór choronimu Polonia świadczy o tym, Ŝe Ŝadni „Polanie" nigdy nie istnieli jako wyró Ŝnialny etnos. Z polityczno- -pragmatycznego punktu widzenia nawi ązanie do jakiego ś starszego etnonimu lokalnego byłoby bowiem niewygodnym samoogranicze- niem i utrudniałoby ideologiczn ą integracj ę zró Ŝnicowanego kulturowo obszaru we wspólnot ę etnopolityczn ą. Odwołanie si ę do jednej tylko tradycji etnicznej utrudniłoby proces ponadlokalnej identyfikacji, któ- ra miała si ę odnosi ć do pa ństwa stworzonego, kierowanego i chro- nionego przez „przyrodzonych" władców wspieranych przez Ko ściół nadzoruj ący jednorodno ść ideologiczn ą. „Administracyjne" narzuce- nie wspólnej ponadetnicznej nazwy było wi ęc politycznym symbolem wewn ętrznego programu zjednoczeniowego (swoistej etnokreacji), a jednocze śnie skierowan ą na zewn ątrz manifestacj ą stabilnej pozycji geopolitycznej27. Wprowadzenie uniwersalnej nazwy etnopolitycznej dostarczyło bardzo wygodnego narz ędzia umacniania władzy dynastii wci ąŜ jeszcze zmagaj ącej si ę z oporem wewn ętrznym i zagro Ŝeniami zewn ętrznymi, których sił ę dobitnie pokazały lata trzydzieste XI w. Była to polityczna decyzja nadania nowej, aczkolwiek „swojskiej", nazwy całej popula- cji poddanej władzy Piastów. Nie ma wi ęc Ŝadnych przesłanek, aby podejrzewa ć jej dwuznaczno ść , tj. Ŝe „nazwa Polanie2^ »mieszka ńcy pól« była a Ŝ do XIV w. nazw ą etniczn ą plemienia osiadłego w dorzeczu 27 Mo Ŝliwo ść odwołania si ę do wspólnej nazwy politycznej na pewno ułatwiła Kazimierzowi Odnowicielowi trudn ą akcj ę zjednoczeniow ą. Warto przy tym rozwa- Ŝyć, czy pojawienie si ę wła śnie wtedy „Mazowsza" nie było planow ą akcj ą Masława, który próbował utrwali ć secesj ę swojej cz ęś ci Polski przez wykreowanie odr ębnego identyfikatora politycznego. Była to próba wyra źnie udana, bo wkrótce pojawili si ę te Ŝ i świadomi swojej odr ębno ści „Mazowszanie". 28 W rzeczywisto ści wersja Polani pojawia si ę w polskich kronikach dopiero w XIII w. 358 Warty i nazw ą kraju, pa ństwa pierwszych Piastów" (M. Karpluk 1992, s. 6). Pozbawione podstaw źródłowych jest te Ŝ podejrzenie, Ŝe „ju Ŝ w pocz ątkach istnienia Pa ństwa Polskiego doszło do rozdwojenia zna- czeniowego nazwy Polska na poj ęcie stare, w ęŜ sze, obejmuj ące ziemie Polan wokół Gniezna, Poznania i Kalisza, oraz nowsze, szersze, ogar- niaj ące cało ść ziem słowia ńskiego pa ństwa, uformowanego w dorze- czach Warty, Odry i Wisły" (J. Nalepa 1994a, s. 177). Uwa Ŝam, Ŝe by- ło odwrotnie, tj. najpierw wprowadzono ogolnopa ństwow ą nazw ę Po- lonia i dopiero pó źniej wzgl ędy praktyczne wymusiły wprowadzenie podziałów wewn ętrznych. Tote Ŝ poszukiwanie korzeni Wielkopolski, Małopolski, Śląska, Mazowsza, Kujaw czy Pomorza w jakich ś czasach „plemiennych" jest prób ą odwrócenia procesu historycznego (por. te Ŝ rozdz. 5). Wyniki przeprowadzonego przeze mnie „ śledztwa" na pewno wzbudz ą krytyk ę zwolenników tak mocno utrwalonej w polskiej hi- storiografii wiary, Ŝe „metryka plemienia: Polanie i reprezentuj ący ich osobnik: Polanin, si ęga prastarej przeszło ści" (G. Labuda 2002, s. 27). Hipotezie tej brak wszak Ŝe jakiegokolwiek umocowania źró- dłowego i głównym jej wsparciem jest samo przekonanie, Ŝe „zbyt ryzykownym byłoby mimo wszystko radykalne rozwi ązanie, w my śl którego Ŝadnego plemienia Polan w ogóle nie było, a nazwa ta ozna- czała po prostu wszystkich poddanych władców wczesnej Polski" (J. Strzelczyk 1999a, s. 70). To, Ŝe argumenty j ęzykoznawcze wska- zuj ą na źródłosłów starszy ni Ŝ przełom tysi ącleci, nie dowodzi prze- cie Ŝ, Ŝe konkretna nazwa te Ŝ jest starsza. Ja, w ka Ŝdym razie, godz ę si ę z mało „patriotyczn ą" konkluzj ą, Ŝe nasz narodowy etnonim, cho ć miał „polskie" pochodzenie, to został oficjalnie przyj ęty pod wpływem faktów dokonanych wcze śniej za granic ą. Mo Ŝe zatem trzeba wreszcie uzna ć, Ŝe przez Palani, Poloni, Po- leni czy Poliani trzeba wprost rozumie ć polityczne poj ęcie „Polaków" (tak J. Strzelczyk 1999b, s. 84), a nie jakich ś mitycznych „Polan", których istnienia nie potwierdza Ŝadne (!) współczesne źródło. Gdyby Chrobry uwa Ŝał si ę za ksi ęcia „Polan", to bez najmniejszej w ątpliwo ści 359 wybrałby dla swojego pa ństwa nazw ę Polania, a nie Polonia. Ano- nim, pisz ąc swoj ą Kronik ę i czyny ksi ąŜą t i władców polskich raptem 100 lat z okładem po oficjalnym zaakceptowaniu tej nazwy przez dru- giego historycznego Piasta, nie miał przecie Ŝ w ątpliwo ści, Ŝe utrwala dzieje „Polaków", czyli wszystkich podwładnych rz ądz ącej dynastii. Równie Ŝ Kosmas pisze o Poloni w znaczeniu wyra źnie politycznym, a nie etnicznym. Najwy Ŝsza wi ęc ju Ŝ pora, aby zarzuci ć poszukiwania owych mi- tycznych „Polan", którzy s ą pó źniejszym produktem historiografii szu- kaj ącej rodzimych korzeni nazwy pa ństwa piastowskiego (por. rozdz. 5). Nie ma bowiem Ŝadnych wiarygodnych źródeł, które usprawie- dliwiaj ą umieszczanie „Polan" na mapie plemiennego zró Ŝnicowa- nia naszych ziem w okresie przedpa ństwowym29. Mało przekonuj ą- ce s ą te Ŝ powracaj ące próby dostrze Ŝenia plemienia „Polan" w ta- jemniczych Glopeanach zanotowanych półtora wieku wcze śniej przez Geografa bawarskiego (ostatnio G. Labuda 2002, s. 22 i 27). Zatem to nie od plemienia „Polan" pochodz ą nazwy pa ństwa i poddanych Bolesława Chrobrego, lecz wr ęcz przeciwnie - to „Polanie" s ą pó ź- nym produktem etymologizuj ących wysiłków średniowiecznych kro- nikarzy, próbuj ących zracjonalizowa ć znaczenie „obco" brzmi ącej, bo od pocz ątku zlatynizowanej nazwy Poloni, która miała znaczenie po- lityczne, a nie etniczne. 29 Dla równowagi warto zwróci ć uwag ę, Ŝe ostatnio zacz ęto te Ŝ kwestionowa ć istnienie „Polan" ruskich, których z kolei Nestor miał zapo Ŝyczy ć z wczesnej historio- grafii polskiej (W. Duczko 2003, s. 205-209; O. Tolochko 2008). 13. ZAKO ŃCZENIE Ta ksi ąŜ ka jest prób ą pokazania mo Ŝliwo ści interpretacyjnych, jakie oferuje krytyczne podej ście interdyscyplinarne do bada ń nad okresem przedpa ństwowym i wczesnopa ństwowym. Jest te Ŝ produktem zaro- zumialstwa archeologa, który po swojemu spróbował si ę rozejrze ć po nielicznych źródłach pisanych informuj ących nas o najdawniejszych dziejach pa ństwa polskiego. To spojrzenie przyniosło wnioski, które zapewne nie spotkaj ą si ę z łatw ą akceptacj ą, ale mo Ŝe przynajmniej sprowokuj ą now ą dyskusj ę nad problemami, z których wiele nabrało ju Ŝ cech hieratycznych, chocia Ŝ wci ąŜ jest daleko do ich rozwi ązania. A w polskiej mediewistyce wida ć od kilku lat wyra źne napi ęcia powodowane coraz cz ęstszymi próbami weryfikowania, przewarto ś- ciowywania, a nawet odrzucania interpretacji dobrze zakorzenionych od czasu bada ń „milenijnych". Jest to normalna reakcja na zbytni ą do- minacj ę pogl ądów ukształtowanych przed kilkudziesi ęciu laty i stano- wi ących od tego czasu powszechnie zaakceptowane „pewniki". Wyni- ka to te Ŝ, cz ęś ciowo, ze zmiany pokoleniowej, wskutek której do głosu dochodzi nowa generacja badaczy pragn ących zaznaczy ć swoj ą obec- no ść przez próby napisania „od pocz ątku" wczesnych dziejów Polski. Maj ą inny baga Ŝ do świadcze ń zawodowych, skłaniaj ą si ę ku innym paradygmatom, inaczej patrz ą na „stare" źródła pisane, doszukuj ąc si ę w nich niedostrze Ŝonych dot ąd informacji i mog ą korzysta ć z szybkie- go powi ększania si ę wiedzy archeologicznej. Wci ąŜ jednak mo Ŝna dostrzec problemy w komunikacji mi ędzy zajmuj ącymi si ę wczesnym średniowieczem historykami a archeolo- gami. Wynikaj ą one ze wzajemnego wzrostu krytycyzmu w stosunku do wniosków wyci ąganych przez badaczy reprezentuj ących „konku- rencyjn ą" dyscyplin ę. Sko ńczy ć si ę ju Ŝ bowiem powinien nieodwo- łalnie czas wzajemnego zapo Ŝyczania uogólnie ń bez przygl ądania si ę podstawom źródłowym. Archeolodzy wi ęc coraz cz ęś ciej sami próbu- ją interpretowa ć przekazy werbalne, a historycy podejrzliwie patrz ą na cz ęste zmiany w pogl ądach archeologów. Archeolodzy nie rozumie- 361 ją trudno ści wynikaj ących z konieczno ści analizowania wci ąŜ tego sa- mego zasobu źródeł pisanych, a historycy nie zawsze akceptuj ą skutki dokonywanych wci ąŜ nowych odkry ć wykopaliskowych. Przyczyny tych kłopotów trzeba upatrywa ć przede wszystkim w tradycjonalizmie programów uniwersyteckich starannie rozdzielaj ących źródłoznaw- stwo archeologiczne i historyczne. A niedostatki warsztatowe utrud- niaj ą współprac ę na etapie analizy danych. Wszystko to nie zmienia jednak tego, Ŝe jeste śmy na t ę współpra- cę skazani, gdy Ŝ nowoczesnych bada ń nad wcze śniejszym średniowie- czem nie mo Ŝna ju Ŝ dzisiaj prowadzi ć, ignoruj ąc mo Ŝliwo ści oferowa- ne przez wielowymiarow ą argumentacj ę bada ń polidyscyplinarnych. Ich niezb ędnym składnikiem musz ą by ć do świadczenia antropologii kulturowej i ekonomii historycznej wynikaj ące z bada ń nad mecha- nizmami powstawania i funkcjonowania wczesnych pa ństw. Dopie- ro poł ączenie tych wszystkich elementów pozwoli rozwin ąć wiedz ę 0 wczesnym średniowieczu, zwi ększy nasze zrozumienie tych czasów 1 umo Ŝliwi porozumienie historyków z archeologami. Na razie jednak ci pierwsi, borykaj ąc si ę z ubóstwem wci ąŜ tej samej bazy źródłowej, zwracaj ą si ę ku archeologii z nadziej ą, Ŝe wyniki wykopalisk pozwol ą cho ć cz ęś ciowo „zmaterializowa ć" fakty, które ustalaj ą na podstawie analiz przekazów pisanych. Archeolodzy natomiast oczekuj ą od histo- ryków, Ŝe nadadz ą nazwy temu, co ustalono na podstawie analiz źródeł materialnych. Jedni i drudzy skłonni s ą podkre śla ć nadrz ędno ść „swoich" źródeł informacji. Jedni i drudzy poszukuj ą u „konkurencji" głównie po- twierdzenia swoich przypuszcze ń. Ani jedni, ani drudzy nie s ą skłonni przyzna ć, Ŝe uogólnienia oparte na najbardziej nawet wyrafinowanych analizach maj ą cz ęsto warto ść jedynie konkurencyjnych hipotez, z któ- rych znaczna cz ęść mo Ŝe nigdy nie zostanie szerzej zaakceptowa- na. Powtarzane jednak dostatecznie długo, niektóre hipotezy staj ą si ę z czasem pewnikami, do których bezrefieksyjnie odwołuj ą si ę kolejne rzesze młodych adeptów nauki, nie mówi ąc ju Ŝ o masowych odbior- cach popularnych uj ęć przeszło ści, odbiorcach, których nie interesuj ą rozterki specjalistów. Trudno walczy ć z, cz ęś ciowo pod świadomym, d ąŜ eniem do uzy- skania jedno ści pogl ądów. Jego przejawem jest przekonanie, Ŝe sprzecz- 362 no ści pomi ędzy ró Ŝnymi interpretacjami wynikaj ą z popełnionych bł ę- dów (metodologicznych i metodycznych), które trzeba tylko naprawi ć, aby osi ągn ąć powszechnie akceptowaln ą, spójn ą wizj ę przeszło ści. Towarzyszy temu nadzieja, Ŝe jest tylko jedno poprawne rozwi ązanie, które powinni zaakceptowa ć wszyscy rozs ądni badacze, gdy Ŝ przed wiekami, tak jak i dzisiaj, istniał tylko jeden racjonalny sposób post ę- powania - oczywi ście zgodny z naszym poczuciem logiki. Ten „o świeceniowy" ideał racjonalnej jedno ści wci ąŜ utrudnia ak- ceptacj ę współistnienia ró Ŝnych interpretacji, wynikaj ących z ró Ŝnych pogl ądów na sposób uprawiania historii. Skrajn ą reakcj ą na t ę „moni- styczn ą" utopi ę był postmodernistyczny postulat niemal bezkrytycz- nej równowa Ŝno ści wszelkich wizji. Równowagi mi ędzy tymi dwie- ma przeciwstawnymi postawami teoretycznymi trzeba poszukiwa ć w uznaniu prawa do współistnienia ró Ŝnych „rekonstrukcji" przeszło- ści z jednoczesnym wymaganiem przestrzegania pewnych standardów post ępowania naukowego. B ędzie to przejaw pokory badawczej, która ka Ŝe nam zaakceptowa ć nasz ą niemo Ŝno ść skonstruowania jednej har- monijnej i „ostatecznej" wizji przeszło ści. Pewnym usprawiedliwieniem tej niemo Ŝno ści jest historiozoficz- na akceptacja tego, Ŝe dziejami człowieka rz ądził i rz ądzi przypa- dek. Wbrew heglowskiemu przekonaniu, Ŝe historia rz ądzi si ę jaki- miś prawami uniwersalnymi, które tylko trzeba odkry ć, aby wszystko zrozumie ć, poszczególni ludzie i społecze ństwa zawsze staj ą przed nieoczekiwanymi wyzwaniami, które wymagaj ą dora źnych decyzji, niezawartych wszak w jakim ś zbiorze idealnych rozwi ąza ń. Wynika- jący z tego brak uniwersalnego schematu zdarze ń wyja śnia, dlaczego tak trudno jest „zrozumie ć" przeszło ść . Je Ŝeli wi ęc racj ę miał Aleksander Hercen, mówi ąc, Ŝe „historia nie ma libretta", to cz ęś ci ą etosu uprawiania historii powinno by ć dopuszczenie wielo ści interpretacji. Szczególnie dotyczy to bada ń nad czasami, które, tak jak polskie wcze śniejsze średniowiecze, s ą słabo oświetlone przez źródła. Tu niezb ędne s ą: zachowywanie pow ści ągli- wo ści w dyskusji nad kwestiami, które s ą bardzo trudne do rozstrzyg- ni ęcia, nietworzenie pewników, których główn ą przesłank ą jest przy- zwyczajenie, i wreszcie - krytyczne podej ście multidyscyplinarne. 363 Pij LITERATURA ZRODŁA ORYGINALNE Adam z Bremy, G ęsta Hammaburgensis ecclesiae pontificum, wyd. W. Trillmich, [w:] Quellen des 9. und 11. Jahrhunderts zur Geschichte der hamburgischen Kirche unddes Reiches, Berlin 1961, s. 137-499. Ademar z Chabannes, Ademari Historiarum Libri III, wyd. G. Waitz, MGH SS 4, Hannover 1841, s. 106-148. Annales Altahenses Maiores, wyd. I.B. Oefele, MGH SS, t. 20, Hannover 1989. Annales Fuldenses, wyd. G.H. Pertz, MGH SS, t. 1, Hannover 1976. Annales Hildesheimenses, wyd. G.H. Pertz, MGH SS, t. 3, Hannover 1987. Annales Mettenses, wyd. B.V. Simson, MGH SS, t.10, Hannover 1905. Annales Quedlinburgenses, wyd. G.H. Pertz, MGH SS, t. 3, 1987. Annales regni Francorum, wyd. F. Kurze, MGH SS, t. 6, Hannover 1985. Annales Weissemburgenses, wyd. G.H. Pertz, MGH SS, t. 4, Hannover 1987. Anonim Gali, Galii Anonymi Cronicae et G ęsta ducum sive principum Polonorum, wyd. K. Maleczy ński, MPH s.n., t. 2, Kraków 1952. - Kronika polska, przekład R. Gródeckiego, Warszawa 1923. Cantica medii aevi polono-latina, t. 1 Se ąuentiae, wyd. H. Kowalewicz, Warszawa 1964. Codex diplomaticus et epistolaris Regni Bohemie, wyd. G. Friedrich, t. 1, Praha 1914. Conversio Bagoariorum et Carantanorum, wyd. F. Lo śek, Hannover 1997. De administrando imperio, wyd. A. Bielowski, MPH I, Lwów 1864, s. 16—50. Die Lebensbeschreibung der Kaiserin Adelheid von Abt Odilo von Cluny, wyd. H. Paulhart, Graz-Koln, tekst „epitafium" na s. 27^5. Długosz, Roczniki czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego, ks. I i II, Warszawa 1961. Dokument praski, [w:] Codex diplomaticus et epistolaris regni Bohemiae, wyd. G. Friedrich, t. 1, Pragae 1904-1908, nr 86, s. 92-95. Eiriks saga, [w:] The Vinland sagas, przekład M. Magnusson i H. Palsson, London 1965, s. 73-105. Gautreks saga, [w:] Fornaldarsógur Norulanda, t. IV, s. 1-50, G. Jónsson (red.), Reykjavik 1950. Geograf bawarski, Descriptio civitatum et regionum septentrionalem plagam Danubii, wyd. A. Bielowski, MPH I, Lwów 1864, s. 10-11. Ibrahim ibn Jakub, Relacja Ibrahima ibn Jakuba do krajów słowia ńskich w przekazie al-Bekriego, wyd. T. Kowalski, MPH s.n., t. 1. Inventio atque translatio sanctorum Abundii et Abundantii ex codice Ariananiensi descripta, wyd. M. Mastrocola, „Not ę storiche circa le diocesi di Civita C, Orte e Gallese". Civita C, s. 249-252. 364 Jan Diakon, [w:] Cronache veneziane antichissime, wyd. G. Monticolo, Roma 1890. Kosmas, Kosmasa kronika Czechów, przekład M. Wojciechowska, Warszawa 1968. - Cosmae Pmgensi Chronica Boemorum, wyd. E. Bretholz, Berlin 1923. Kronika wielkopolska, wyd. B. Kurbis, MPH s.n., t. 8, Warszawa 1970. Lamberti Hersfeldensis Annales, wyd. G.H. Pertz, MGH SS, t. 3, Hannover 1987. Landndmabóka, [w:] Islendigabók. Landnamabók. Fyrri hluti, J. Benediktsson (red.), Reykjavik 1968. Lcadaela saga, [w:] The Complete Sagas oflcelanders, V. Hreinsson (red.), Reykjavik 1997. List do króla Henryka II, przekład K. Abgarowicz, [w:] Pi śmiennictwo czasów Bole- sława Chrobrego, Warszawa 1966, s. 249-261. Liutprand, Antapodosis i Legatio, [w:] Opera omnia, wyd. P. Chiesa, Turnhout 1998, s. 194. Mistrz Wincenty, Chronica Polonorum, MPH, t. 2, Warszawa 1961. Oewres de Gerbert, wyd. A. Olleris, Paris 1867. Papsturkunden 896-1046, t. 1-3, wyd. H. Zimmermann, Wien 1984-1989. Powie ść minionych lat, [w:] Latopis Nestora, wyd. A. Bielowski, MPH I, Lwów 1864, s. 521-862. Rigspula, [w:] Fornaldarsógur Norulanda, t. II, s. 471^t86, G. Jónsson (red.), Rey- kjavik 1950. Svarfdxla saga, [w:] Islendiga sógur og tcetir, t. III, s. 1780-1826, Reykjavik 1987. Thietmar, Kronika Thietmara, wyd. M.Z. Jedlicki, Pozna ń 1953. Translatio reli ąuarium ss. Abundii et Abundantii, wyd. A. Kolberg, „Zeitschrift fur die Geschichte und Altertumskunde Ermlands" 1881, t. 7, z. 3., s. 517. Vita I, Sw. Wojciecha Ŝywot pierwszy, przekład K. Abgarowicz, [w:] Pi śmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, Warszawa 1966. - wyd. G. Pertz, MGH SS IV (1841), s. 575-595. Vita II, Bruno z Kwerfurtu [w:] Sw. Wojciecha Ŝywot drugi, przekład K. Abgarowicz, [w:] Pi śmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, Warszawa 1966, s. 87-154. - wyd. G. Pertz, MGH SS IV (1841), s. 595-612. Vita ąuin ąue fratrum eremitarum fseuj Vita uel passio Benedicti et iohannis socio- rum ąue suorum, auctore Brunone Querfurtensi, wyd. J. Karwasi ńska, MPH ns 4/3, Warszawa 1973. Widukind, Res gestae Saxonicae, wyd. R. Buchner, [w:] Ausgewdhlte Ouellen zur deutsche Geschichte des Mittelalters, t. VIII, Darmstadt 1971, s. 1-183. Wipo, Chwalebne czyny cesarza Konrada II/Gesta Chuonradi II imperatoris, wyd. J. Sochacki, Kraków 2005. śywot pi ęciu braci m ęczenników, przekład K. Abgarowicz, [w:] Pi śmiennictwo czasów Bolesława Chrobrego, Warszawa 1966, s. 155-246. śywoty Konstantyna I Metodego, przekład T. Lehr-Spławi ński, Warszawa 2000. 365 OPRACOWANIA Abłaraowicz D. 1997 Górny Śląsk a Wielkie Morawy. Fakty i mity, [w:] Śląsk i Czechy a kultura wiel- komorawska, K. Wachowski (red.), Wrocław, s. 77-84. Adamczyk J. 2004 Placidła w Europie Środkowej i Wschodniej w średniowieczu, Warszawa. AlthoffG. 1984 Adels- und Kónigsfamilien im Spiegel ihrer Memorialuberlieferung. Studien zum Totengedenken der Billunger und Ottonen („Mtinstersche Mittelalterschriften" nr 47), Munchen. 1996 Otto III, Darmstadt. Arnold S. 1927 Terytoria plemienne w ustroju administracyjnym Polski piastowskiej (w. XII- XIII), „Prace Komisji Atlasu Historycznego Polskiej Akademii Umiej ętno ści", z. 2, Kraków [przedruk w: S. Arnold, Z dziejów średniowiecza. Wybór pism, Warszawa 1968, s. 233^łO4]. Astill G. 1994 Archaeological theory and the origins of English towns — a review, [w:] Origins ofTowns in Temperate Europ ę, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 27-72. Baan I. 1997 The foundation ofthe archbishopric of Kalocsa: The Byzantine origin ofthe se- cond archdiocese in Hungary, [w:] Early Christianity in Central andEast Euro- pę, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 61-1'4. Babi ński G. 1998 Metodologiczne problemy bada ń etnicznych, Kraków. 2003 Etniczno ść i religia - formy, płaszczyzny i poziomy powi ąza ń, [w:] Etniczno ść a religia, A. Posern-Zieli ński (red.), Pozna ń, s. 9-18. Back M. 1995 Importkeramiken i Birka, „Meta 95", nr 1, s. 4-21. Banaszkiewicz J. 1986 Podanie o Pia ście i Popielu. Studium porównawcze nad wczesno średniowiecz- nymi tradycjami dynastycznymi, Warszawa. 1992 Mieszko I i władcy jego epoki, [w:] Polska Mieszka I, J.M. Piskorski (red.), s. 91-109. 1998 Polskie dzieje bajeczne mistrza Wincentego Kadłubka, Wrocław. 2000 Jak Erenfried Ezzo wygrał od Ottona III jego siostr ę Matyld ę, [w:] Aetas media, aetas moderna. Studia ofiarowane prof Henrykowi Samsonowiczowi, Warszawa, s. 375-386. 2001 „Lestek" (Lesir) i „Lechici" (Lesar) w średniowiecznej tradycji skandynawskiej, „Kwartalnik Historyczny", t. 108, nr 2, s. 3-23. 2006 History and archaeology - Together or separate? Some remarks by a Medieval historian on the uses and misuses of history by archaeologists, „Archaeologia Polona", t. 44, s. 195-201. <366 Barford P. 2001 The Early Slavs, London. Barth F. (red.) 1969 Ethnic Groups and Boundaries. The Social Organization of Culture Difference, Oslo. 1992 Toward greater naturalism in conceptualizing societies, [w:] Conceptualizing Society, A. Kuper (ed.), London. Bieniak J. 1994 Glos w dyskusji na sesji „Kraków a chrystianizacja Polski południowej", [w:] Chrystianizacja Polski południowej, Kraków, s. 153-159. Bierbrauer V. 2002 Zur ethnischen Interpretation in der fruhgeschitlichen Archdologie, [w:] Die Suche nach den Ursprungen. Von der Bedeutung desfriihen Mittelalters, W. Pohl (Hrsg.), Vienna, s. 45-84. Binford L.R. 1962 Archaeology as anthropology, „American Anti ąuity", t. 28, s. 217-225. Bobrzy ński M. 1879 Dzieje Polski w zarysie, Warszawa-Kraków. Bogdanowicz P. 1968 Przynale Ŝno ść polityczna Śląska w X wieku, Wrocław. Bogucki M. 2004 Dlaczego we wczesnym średniowieczu powstawały skarby złomu srebrnego? Uwagi na marginesie prac Jacka Kowalewskiego i Przemysława Urba ńczyka, „Wiadomo ści Numizmatyczne", t. 48, s. 49-76. Boro ń P. 2001 Słowia ńskie plemi ę. O poj ęciu i jego rozumieniu w polskiej historiografii, [w:] Viae historicae. Ksi ęga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Lechowi A. Tyszkiewi- czowi w siedemdziesi ątą rocznic ę urodzin, M. Goli ński, S. Rosik (red.), Wrocław, s. 189-207. 2004 „Zamach stanu" w społeczno ściach słowia ńskich a instytucja wiecu, [w:] Za- mach stanu w dawnych społeczno ściach, A. Sołtysiak (red.), Warszawa, s. 203- 210. Brather S. 1996 Friihmittelalterliche Dirham-Schatzfunde in Europa. Probleme ihrer wirtschafts- geschichtlichen Interpretation aus archdologischer Prespektive, „Zeitschrift fur Archaologie des Mittelalters", t. 23/24, s. 73-153. 2000 Ethnische Identitdten als Konstrukte der friihgeschichtlichen Archdologie, „Ger- mania", t. 78, s. 139-177. 2001 Archdologie der westlichen Slawen. Siedlung, Wirtschaft und Gesellschaft im friih- und hochmittelalterlichen Ostmitteleuropa, Berlin. 2004 Ethnische Interpretationen in der friihgeschichtlichen Archdologie. Geschichte, Grundlagen und Alternativen, Berlin-New York. 367 Bronicka-Rauhut J. '•'... 1998 Cmentarzysko wczesno średniowieczne w Czersku, Warszawa. Brown P. 1996 The Rise of Western Christendom, Cambridge. Briickner A. [ukryty pod pseudonimem „Towarzysz broni"] 1900 Metodyka bada ń staro Ŝytnych. Kilka aforyzmów ofiarowanych zjazdowi history- ków polskich w Krakowie zamiast programu, „Ateneum", t. 2, s. 391-^łOO. Brumfiel E.M., T.K. Earle 1987 Specialization, Exchange and Complex Societies, Cambridge. Brzostowicz M. 2006 Grody przedpiastowskie nad środkow ą Wart ą, [w:] Nie tylko archeologia, E. Cnotliwy, A. Janowski, K. Kowalski, S. Słowi ński (red.), Szczecin, s. 153— 160. Bubenik J. 1972 K problematice źelezne misky tzv. slezskeho typu, „Archeologicke Rozhledy", t. 24, s. 542-567. Buchowski M. 1993 Magia i rytuał, Warszawa. 2001 O potrzebie antropologii z „krwi i ko ści", [w:] Antropologiczne koncepcje ple- mienia. Studium z historii antropologii brytyjskiej, W. Dohnal (red.), Pozna ń, s. 5-7. Buczek K. 1960 Ziemie polskie przed tysi ącem lat, Wrocław. 1964 Targi miasta na prawie polskim (okres wczesno średniowieczny), Wrocław. Buko A. 1983 Sandomierski „kopiec" Salve Regina w świetle wyników ostatnich bada ń, „Ar- cheologia Polski", t. 28, nr 1, s. 137-165. 2000 Małopolska „czeska" i Małopolska „pola ńska", [w:] Ziemie polskie w X w. i ich znaczenie w kształtowaniu si ę nowej mapy Europy, H. Samsonowicz (red.), Kraków, s. 143-168. 2005 Archeologia Polski wczesno średniowiecznej, Warszawa: Trio. Cach F. 1970 Najstarsi ćeske mince, t. 1, Prana. Ćaplovi ć D. 2000 The area of Slovakia in the lOth century, [w:] The Neighbours of Poland in the lOth Century, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 147-156. ' ¦.-. CarelliP. 2001 En kapitalistisk anda. Kulturelle forandringer i 1100-tallet Danmark, Stock- holm. Carver M.O.H. 2000 Town and anti-town in the first millennium Europ ę, [w:] Archeologia w teorii i w praktyce, A. Buko i P. Urba ńczyk (red.), Warszawa, s. 373-396. Christophersen A. 1992 For der la landets makt og styrke, [w:] Vare farste byer I. 0ye (ed.), Bergen, s. 59-84. 1994 Power and impotence: Political background of urbanisation in Trondelag 900- 1000 AD, [w:] Origins ofTowns in Temperate Europ ę, P. Urba ńczyk (ed.) War- szawa, s. 95-108. Chrzanowski W. 2006 Kronika Słowian. Wielkie Morawy, kraj Wi ślan i Czechy - 805-955 r., Kraków. Chudziak W. 2003 Wczesno średniowieczna przestrze ń sakralna in Culmine na Pomorzu Nadwi śla ń- skim, [w:] Mons Sancti Laurenti, W. Chudziak (red.), t. 1, Toru ń. Ciggaar K. 1995 Theophano: An empress reconsidered, [w:] The Empress Theophano. Byzantium and the West at the Turn ofthe First Millennium, A. Davids (ed.), Cambridge, s. 49-63. Clarke H.B., A. Simms 1985 Towards a comparative history ofurban origins, [w:] The Comparative History of Urban Origins in Non-Roman Europ ę, H.B. Clarke, A. Simms (eds), Oxford, s. 669-714. Conkey M.W. 1991 Experimenting with style in archaeology: Some historical and theoretical issues, [w:] The Uses of Style in Archaeology, M.W. Conkey, CA. Hastorf (eds), Cam- bridge, s. 5-17. Curta F. 2001 The Making of the Slavs: History and Archaeology of the Lower Danube Re- gion c. 500-700, Cambridge. 2007 Some remarks on ethnicity in medieval archaeology, „Early Medieval Europ ę", t. 15 (2), s. 159-185. Cywi ński P.M.A. 2001 Druga metropolia Bolesława Chrobrego a Brunon z Kwerfurtu, „Kwartalnik Historyczny", t. 108, z. 4, s. 3-15. Czapla K. 2006 Terytorium plemienne Dziadoszan w świetle źródeł archeologicznych, [w:] Świat Słowian wczesnego średniowiecza, M. Dworaczyk i in. (red.), Szczecin, s. 141- 148. Czarnowski S. 1956 Definicja i klasyfikacja faktów społecznych, [w:] Dzieła - w opracowaniu Niny Assorodobraj i Stanisława Ossowskiego, t. 2, Warszawa, s. 222-234. Czupkiewicz L. 1998 Polanie Zachodni i ich pa ństwo, Wrocław. Dahlin Hauken A. 1991 Gift-exchange in Early Iron Age Norse society, [w:] Social Approaches to Viking Studies, R. Samson (ed.), Glasgow, s. 105-112. 369 Daim F. 1987 Das awarische Graberfeld von Loebersdorf, NÓ, Wien. Dalewski Z. 1991 Mi ędzy Gnieznem a Poznaniem. O miejscach władzy w pa ństwie pierwszych Piastów, „Kwartalnik Historyczny", t. 98, z. 2, s. 19-43. 1996 Władza, przestrze ń, ceremoniał, Warszawa. Davids A. 1995 Marriage negotiations between Byzantium and the West and the name ofTheo- phano in Byzantium, [w:] The Empress Theophano: Byzantium and the West at the Turn ofthe First Millennium, A. Davids (ed.), Cambridge, s. 99-120. Dąbrowska M. 2002 ,,On — królestw wszystkich władca". Zawrotna kariera Ottona I i jej bizanty ński kontekst, [w:] Pokłosie Zjazdu Gnie źnie ńskiego. O pocz ątkach ko ścioła w Ł ęczy- cy, B. Solarski, M. S ęczkowska (red.), Ł ęczyca, s. 9-17. Derwich M. 2000a Badania archeologiczno-architektoniczne w Polsce: uwagi historyka, „Archaeo- logia Historica Polona", t. 10, s. 9-18. 2000b Ko ściół na Śląsku około roku 1000, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska- -Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 137-138. Dohnal W. 2001 Antropologiczne koncepcje plemienia. Studium z historii antropologii brytyjskiej, Pozna ń. Doma ński G. 1993 Niemcza Łu Ŝycka - centrum polityczno-gospodarcze w X-X11I wieku, [w:] Lokal- ne o środki władzy pa ństwowej w X1-X1I wieku w Europie Środkowo- Wschodniej, P. Mo ździoch (red.), Wrocław, s. 173-186. 2000 Sl ęŜ ański zespól osadniczy i kultowy we wczesnym średniowieczu, [w:] Człowiek, sacrum, środowisko. Miejsca kultu we wczesnym średniowieczu, S. Mo ździoch (red.), Wrocław, s. 99-109. 2002 ŚlęŜ a w pradziejach i średniowieczu, Wrocław. Domasnes L.H. 1991 Women, kinship, and the basis ofpower in the Norwegian Yiking Age, [w: ] Social Approaches to Viking Studies, R. Samson (ed.), Glasgow, s. 69-74. Dormeier H. 2002 Die Renovation Imperii Romanorum und die „Aufienpolitik" Ottos III. und sei- ner Berater, [w:] Polen undDeutschland vor 1000 Jahren, M. Borgolte (Hrsg.), Berlin, s. 163-191. Dralle L. 1981 Slaven an Havel und Spree. Studien zur Gechichte des herellisch-wilzischen Fiirstentums (6. bis 10. Jahrhundert), Berlin. 370 Duczko W. 2000 Continuity and transformation: The tenth century AD in Sweden, [w:] The Neigh- bours ofPoland in the lOth Century, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 7-36. 2002 Test or magie? Pecks on the Viking-Age siher, [w:] Moneta miediaevałis, B. Paszkiewicz (red.), Warszawa, s. 193-208. 2003 Yiking Rus, Leiden. 2005 Zebra ć, zdeprecjonowa ć, schowa ć i zapomnieć. O skarbach srebrnych Skan- dynawii okresu wikingów, „Wiadomo ści Numizmatyczne", t. 49, z. 2, s. 205- 218. Dudek J. 2000 Zjazd gnie źnie ński 1000 r. jako wyraz realizacji polityki cesarstwa Ottonów wobec Europy Srodkowo-Wschodniej, [w:] Szprotawski epizod zjazdu gnie źnie ń- skiego w roku 1000, H. Szczegóła (red.), Szprotawa, s. 67-88. Dulinicz M. 1994 Problem datowania grodzisk typu Tornow i grupy Tornow-Klenica, „Archeologia Polski", t. 39, s. 31-49. 1997 The first dendrołogicał dating of the stronghołds in northern Masovia, [w:] Origins of Central Europ ę, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 137-141. 1999a Archeologia o Mazowszu w czasie powstawania pa ństwa polskiego. Zarys prob- lematyki, „Archeologia Polski", t. 44, s. 93-116. 1999b Uwagi o pocz ątkach o środków handlowych na południowym brzegu Bałtyku w VIII—IXw., [w:] Centrum i zaplecze we wczesno średniowiecznej Europie Środ- kowej, S. Mo ździoch (red.), Wrocław, s. 97-110. 2000 Miejsca, które rodz ą władz ą (najstarsze grody słowia ńskie na wschód od Wisły), [w:] Człowiek, sacrum, środowisko. Miejsca kultu we wczesnym średniowieczu, S. Mo ździoch (red.), Wrocław, s. 85-98. 200la Zal ąŜ ki miast na wczesno średniowiecznym Mazowszu (X-XIIw.), „Rocznik Ma- zowiecki", t. 13, s. 11-24. 2001b Kształtowanie si ę Słowia ńszczyzny pólnocno-zachodniej. Studium Archeologicz- ne, Warszawa. 2004 Najstarsze grody wczesno średniowieczne, [w:] Wspólnota dziedzictwa kulturo- wego Polski i Białorusi, A. Kosko, E. Kale ćyc (red.), Warszawa, s. 305-320. Dunin-Wąsowicz T. 1982 Wezwania św. Wojciecha w Europie Zachodniej około roku 1000, „Studia War- mi ńskie", t. 19, s. 31-43 [przedruk w: Świ ęty Wojciech w polskiej tradycji hi- storiograficznej, G. Labuda (red.), Warszawa 1997, s. 372-379]. 1999 Siady kultu św. Wojciecha w Europie Zachodniej około roku 1000, [w:] Tropami św. Wojciecha, Z. Kurnatowska (red.), Pozna ń, s. 221-234. Dygo M. 1992 Studia nad pocz ątkami władztwa Krzy Ŝaków, Warszawa. Dzieduszycki W. 1993 Kruszwicki o środek władzy i jego przemiany w XI-XII wieku, [w:] Lokalne o środ- ki władzy pa ństwowej w XI-XII wieku w Europie Środkowo- Wschodniej, P. Mo ź- dzioch (red.), Wrocław, s. 159-172. 1995 Kruszce w systemach warto ści i wymiany społecze ństwa Polski wczesno średnio- wiecznej, Pozna ń. 1998 The model oftransformations of early-urban Kruszwica and the shaping of urban centres in the llth century, [w:] Die friihgeschichte der Europdischen Stadt im 11. Jahrhundert, J. Jarnut, P. Johanek (Hrsg.), Koln, s. 305-313. Dzieduszycka B., Dzieduszycki W. 1994 Transformation ofthe Polish early urban centres in the period from the second half ofthe llth to the beginning ofthe 13th century, [w:] The Origins ofTowns in Temperate Europ ę, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 155-170. Earle T.K. 1987 Chiefdoms in archaeological and ethnołogical perspective, „Annual Review of Anthropology", t. 16. EcoU. 1994 Sztuka i pi ękno w średniowieczu, Warszawa. Eldjarn K. 2000 Kumł og haugfe ur heiónum sió tslandi, wydanie 2 poprawione przez A. Frióriks- sona, Reykjavik. Engels O. 1995 Theophano, the western empress from the East, [w:] The Empress Theophano. Byzantium and the West at the Tum of the First Millennium, A. Davids (ed.), Cambridge, s. 2%-A%. 1997 Europdische Geistesłage vor 1000 Jahren - ein Ruckblick, [w:] Adalbert von Prag. Briickenbauer zwischen dem Osten und Westen Europas, H.H. Henrix (Hrsg.), Baden-Baden, s. 17-48. Ermalovi ć M. 2001 Stara źytnaia Belarus', Mi ńsk. Ersgaard L. 1992 Tidig urbanisering i Danmark och Sverige - en oversikt, [w:] Varefidrste byer. Onsdagskvełder i Bryggens Museum VII, I. 0ye (red.), Bergen, s. 102-116. Fałkowski W. 1999 Potestas regia. Władza i polityka w królestwie zachodniofrankijskim na przeło- mie IX i X wieku, Warszawa. 2006 Niezwykły rytuał spotka ń władców na wyspie, „Przegl ąd Historyczny", t. 97, z. 2, s. 187-203. Fałkowski W. (red.) 2001 Pytania o średniowiecze. Potrzeby i perspektywy badawcze polskiej mediewisty- ki, Warszawa. 372 Franklin S., Shepard J. 1996 The Emergence ofRus 750-1200, London. Fried J. 1989 Otto III. undBolesław Chrobry. Das Widmungsbild des Aachener Evangeliars, der „ akt von Gnesen " und das fruhe polnische und ungarische Kónigtum, Stuttgart. 1989/2000 Otto III i Bolesław Chrobry. Miniatura dedykacyjna z Ewangeliarza z Akwizgranu, zjazd gnie źnie ński a królestwa polskie i w ęgierskie. Analiza iko- nograficzna i wnioski historyczne, Warszawa. 1991 Theophanu und die Slawen, [w:] Kaiserin Theophanu. Begegnung des Ostens und Westens um die Wende des ersten Jahrtausends, A. von Euw, P. Schreiner (Hrsg.), Koln, t. 2, s. 361-370. 1998 Der hl. Adalbert und Gnesen, „Archiv fur mittelrheinische Kirchengeschich- te", t. 50, s. 41-70. 2000 Die Erneuerung des Rómischen Reiches, [w:] Europas Mitte um 1000, A. Wie- czorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, t. 1, s. 738-744. 2002 Gnesen -Aachen - Rom. Otto III. und der Kult des hl. Adalbert. Beobachtungen zum alteren Adalbertsleben, [w:] Polen und Deutschland vor 1000 Jahren. Die Berliner Tagung iiber den „Akt von Gnesen ", M. Borgolte (Hrsg.), Berlin, s. 235-279. Fried M.H. 1975 The Notion ofTribe, Menlo Park. Fritze W.H. 1999 Geographus Bavarus, [w:] Lexikon des Mittelalters, Miinchen, t. 4, s. 1269- 1270. Gaimster M. 1991 Money and media in Viking Age Scandinavia, [w:] Social Approaches to Viking Studies, R. Samson (ed.), Glasgow, s. 113-122. Garnier C. 2000 Die RENOYATIO IMPERII - Keiser Otto III. in Gnesen im Jahre 1000, „Adal- bertus Forum", t. 7, nr 3-4, s. 4—5. Gąsiorowski A. 1990 Najstarsze polskie pochówki monarsze w świetle źródeł pisanych, „Roczniki Historyczne", t. 55-56, s. 85-93. Gąssowski J. 1992a Archeologia o schyłkowym poga ństwie, „Archeologia Polski", t. 37, s. 135— 157. 1992b Problematyka wczesnej pa ństwowo ści w świetle danych archeologicznych, [w:] Geneza i funkcjonowanie wczesnych form pa ństwowo ści na tle porównawczym, M. Tymowski, M. Ziółkowski (red.), Warszawa, s. 9-24. Geary P. 1983 Ethnic identity as a situational construct in the , „Mitteilungen der anthropologischen Gesellschaft in Wien", t. 113, s. 15-26. 373 Gediga B. 1989 Problemy bada ń nad genez ą i funkcj ą grodów epoki br ązu i wczesnej epoki Ŝelaza (Wprowadzenie), [w:] Studia nad grodami epoki br ązu i wczesnej epoki Ŝelaza w Europie Środkowej, B. Gediga (red.), Wrocław, s. 7-14. 2000 Opolski o środek grodowy w pa ństwie wczesnopiastowskim, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 167-183. Giddens A. 1985 Time, space and regionalisation, [w:] Social Relations and Spatial Structures, D. Gregory, J. Urry (ed.), London, s. 265-295. Gierlich E. 1990 Pochówki niemieckich rodów panuj ących w rozwini ętym średniowieczu (odXdo pierwszej polowy XIII wieku), „Roczniki Historyczne", t. 55-56, s. 13-21. Gieysztor A. 1948 Polskie Millenium. Z zagadnie ń współpracy historii i archeologii wczesnodzie- jowej, „Przegl ąd Historyczny", t. 38, s. 391^-06. 1970a „Piast", Słownik staro Ŝytno ści słowia ńskich, t. 4, s. 70-71. ' • 1970b „Polska", Słownik staro Ŝytno ści słowia ńskich, t. 4, s. 187-193. ¦ - 1982 Mitologia Słowian, Warszawa. 1999 „Polen", [w:] Lexikon des Mittelalters, t. 7, s. 51-58. Gillet A. (red.) 2002 On Barbarian Identity. Critical Approaches to Ethnicit in the Early Middle Ages, Turnhout. Goł ąb Z. 2004/1992 O pochodzeniu Słowian w świetle faktów j ęzykowych, Kraków [wyd. ory- ginalne: The Origins ofthe Slavs, Columbus, Ohio 1992]. Górich K. 1991 Ein Erzbistum in Prag in Gnesen?, „Zeitschrift fur Ostforschung", t. 40, z. 1, s. 10-27. 1993 Otto III. Romanus, Saxonicus et Italicus. Kaiserliche Rompolitik und Sdchsische Historiographie, Sigmaringen. 1997 Eine Wende im Osten: Heinrich II. und Bolesław Chrobry, [w:] Otto III. - Hein- rich U. Eine Wende?, B. Schneidmiiller, S. Weinfurter (Hrsg.), Sigmaringen, s. 95-167. 1998 Otto III. offnet das Karlsgrab in Aachen. Uberlegungen zu Heiligenvereh- rung, Heiligsprechung und Traditionsbildung, [w:] Herrschaftsreprdsentation im Ottonischen Sachsen, G. Althof, E. Schubert (Hrsg.), Sigmaringen, s. 381— 430. 2000 Kaiser Otto III. und Aachen, [w:] Europas Mitte um 1000, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, t. 1, s. 786-791. Graham-Campbell J. 1987 Some archaeological r ęflections on the Cuerdale hoard, [w:] The Yikings, R.T. Farrell (ed.), Chichester, s. 32-^1. 374 1995 The Fiking-age Gold and Siher of Scotland (AD 850-110), Edinburgh. Gurevich A. 1968 Wealth and gift-bestowed among the ancient Scandinavians, „Scandinavica: An International Journal of Scandinavian Studies", t. 7. 1976 Kategorie kultury średniowiecznej, Warszawa. Gyórfy G. 2006/1977 Świ ęty Stefan I król W ęgier, Warszawa [wydanie oryginalne: Istvan kiraly es miive, Budapest 1977]. Hagg I. 1984 Birkas orientaliska praktplagg, „Fonwannem", t. 78, s. 204-220. Hansen G. 2005 Bergen c 800 - c 1170. The Emergence of a Town, Bergen. Harding A.F., J. Ostoja-Zagórski 1989 Funkcja grodów typu biskupi ńskiego w osadnictwie halsztackim w pólnocno- -wschodniej Wielkopolsce, [w:] Studia nad grodami epoki br ązu i wczesnej epoki Ŝelaza w Europie Środkowej, B. Gediga (red.), Wrocław, s. 171-183. Hardh B. 1996 Siher in the Viking Age. A Regional-economic Study, Stockholm. Hardt M. 1997 Silbergeschirr als Gabe im Fruhmittelałter, „EAZ", t. 37, s. 431-^44. Harrison S. 1995 Four types of'symbolic conflict, „Journal of Anthropological Institute (New Se- ries)", t. I,nr2,s. 255-272. Heather P. 1997 Frankish imperialism and Slavic society, [w:] Origins of Central Europ ę, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 171-190. 2008 Ethnicity, group identity and social status in the , [w:] Franks, Northmen and Slavs. Identities and State Formation in Early Medieval Europ ę, I. Garipzanov, P. Geary, P. Urba ńczyk (ed.), Turnbout, s. 50. Hedeager L. 1992 Kingdoms, ethnicity and materiał culture: Denmark in a European perspective, [w:] The Age of Sutton Hoo. The Seventh Century in North-Western Europ ę, M.O.H. Carver (ed.), Woodbridge, s. 279-300. Hehl E.-D. 2000 Die Griindung des Erzbistums Gnesen unter kirchenrechtlichen Aspekten, [w:] Europas Mitte urn 1000, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, t. 1, s. 498-501. Helle K., A. Nedkvitne 1977 Norge, [w:] Urbaniseringsprocessen i Norden. Middelaldersteder, G.A. Blom (ed.), Oslo, t. 1, s. 189-272. Hellmann M. *< 1999 „Civitas", [w:] Lexikon des Mittelalters, Munchen, t. 2, s. 2112-2125. Henning J. 1998 Archdologische Forschungen an Ringwdllen in Niederungslage: die Niederlau- sitz als Burgenlandschaft des ostlichen Mitteleuropas imfriihen Mittelalter, [w:] Friihmittelalterlicher Burgenbau in Mittel- und Osteuropa, J. Henning, A.T. Ruttkay (Hrsg.), Bonn, s. 9-29. Henning J., HeuBner K.-U. 1992 Zur Burgengeschichte im 10. Jahrhundert - Neue archdologische und dendro- chronologische Daten zu Anlagen vom Typ Tornow, „AuF", t. 37, z. 6, s. 314- 324. Hensel W. 1948 Studia nad osadnictwem Wielkopolski wczesnohistorycznej, t. 1, Pozna ń. 1953 Pozna ń w staro Ŝytno ści i we wczesnym średniowieczu, „Przegl ąd Zachodni", t. 9, nr 5-6, s. 14-100. 1959 Types de fortifications slaves du haut Moyen-Age, „Archeaologia Polona", t. 2, s. 71-84. 1963 Archeologia o pocz ątkach miast słowia ńskich, Wrocław. 1987 Słowia ńszczyzna wczesno średniowieczna, wyd. IV uzupełnione, Warszawa. 2001 Samodr ąŜ enie etymologiczne - Gniezno: spór o typ i tre ść rdzenia toponimu, „Slavia Anti ąua", t. 32, s. 159-161. Herrin J. 1995 Theophano: considerations on the education ofa Byzantine princess, [w:] The Empress Theophano. Byzantium and the West at the Turn ofthe First Millennium, A. Davids (ed.), Cambridge, s. 64-85. Hines J. 1994 North-Sea trade and the proto-urban se ąuence, [w:] The Origins of Towns in Temperate Europ ę, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 7-26. Hodder I. 1979 Economic and social stress and materiał culture patterning, „American Anti- ąuity", t. 44, s. 446—454. 1982 Symbols in Action, Cambridge. Hodges R. 1982 Dark Age Economics. The Origin of Towns and Trade in AD 600-1000, New York. Hoffmann J. 2005 Vita Adalberti. Friiheste Textiiberlieferungen der Lebensgeschichte Adalberts von Prag, Essen. Jasienica P. 1960 Polska Piastów, Warszawa. Jaworski K. 1998 Konstrukcje obronne wczesno średniowiecznego grodziska w Gilowie w świe- tle najnowszych bada ń, „ Śląskie Sprawozdania Archeologiczne", t. 40, s. 463- 474. 2001 Pobarane - Bobrzanie czy Obrzanie?, [w:] Viae historicae. Ksi ęga jubileuszowa dedykowana profesorowi Lechowi A. Tyszkiewiczowi w siedemdziesi ątą rocznic ę urodzin, M. Goli ński, S. Rosik (red.), Wrocław, s. 178-188. 2002 Niemcza w pradziejach i wczesnym średniowieczu, [w:] Niemcza. Wielka historia małego miasta, M. Młynarska-Kaletynowa (red.), Wrocław, s. 11-26. 2006 Wczesno średniowieczne grodziska plemienne w Sudetach, „Archeologia śywa", nr 2 (36), s. 56-64. Jaworski K., M. Paternoga 2002 Grodzisko z przełomu IX i X wieku w Gilowie koło Niemczy. Badania 2001 roku, „Śląskie Sprawozdania Archeologiczne", t. 44, s. 279-290. Jenkins R. 1997 Rethinking Ethnicity. Arguments and Explorations, London. Jensen J. 1982 The Prehistory of Denmark, London. Jones S. 1997 The Archaeology of Ethnicity. Constructing Identities in the Past and Present, London. Kaczanowski P., J.K. Kozłowski 1998 Wielka historia Polski, t. 1: Najdawniejsze dzieje ziem polskich (do VII w.), Kraków. Kara M. 2004 Archeologia o pocz ątkach pa ństwa Piastów (wybrane zagadnienia), [w:] Kolory i struktury średniowiecza, W. Fałkowski (red.), Warszawa, s. 253-317. Karłowicz J. 1881 O imieniu Polaków i Polski, „Pami ętnik Fizyjograficzny", t. 1, s. 411—423. Karpluk M. 1992 Sk ąd nazwa Polski i jak brzmi ona w j ęzykach naszych słowia ńskich s ąsiadów, „J ęzyk Polski", t. 72, s. 4-9. Karwasi ńska J. 1958/1996 Studia krytyczne nad Ŝywotami św. Wojciecha, biskupa praskiego (Vita I. I: Stan bada ń, II: Podstawa r ękopi śmienna), „Studia Źródłoznawcze", t. 2, s. 41- 49 [przedruk w: Jadwiga Karwasi ńska. Wybór pism. Świ ęty Wojciech, Warszawa 1996, s. 87-125). 1959/1996 Studia krytyczne nad Ŝywotami św. Wojciecha, biskupa praskiego. III: re- dakcje Vita I, „Studia Źródłoznawcze", t. 4, s. 9-32 [przedruk w: Jadwiga Kar- wasi ńska, Wybór pism. Świ ęty Wojciech, Warszawa 1996. 1960/1996 Les trois redactions de »Vita I« de s. Adalbert, Roma [przedruk w: Jadwi- ga Karwasi ńska, Wybór pism. Świ ęty Wojciech, Warszawa 1996, s. 217-237], 1962/1996 Pa ństwo polskie w przekazach hagiograficznych XI i XII wieku, [w:] Po- cz ątki pa ństwa polskiego. Ksi ęga tysi ąclecia, t. 2: Społecze ństwo i kultura, Po- zna ń, s. 233-244 [przedruk w: Jadwiga Karwasi ńska, Wybór pism. Świ ęty Woj- ciech, Warszawa 1996, s. 41-54. 377 Kehr P. 1920 Das Erzbistum Magdeburg und die erste Organisation der christłichen Kirche in Polen, „Abhandlungen der Preussischen Akademie der Wissenschaften. Philolo- gisch-Historische Kl.", nr 1. Keller H. 2000 Siegel und Bullen Ottos III., [w:] Europas Mitte urn 1000, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, t. 2, s. 767-773. Kępi ński Z., K. Józefowiczówna 1952 Grobowiec Mieszka pierwszego i najstarsze budowle pozna ńskiego grodu, „Prze- gl ąd Zachodni", t. 8, nr 5-6, s. 370-397. Kętrzy ński W. 1898 Najdawniejsze Ŝywoty św. Wojciecha i ich autorowie, „Rozprawy Wydziału Hi- storyczno-Filozoficznego Akademii Umiej ętno ści", t. 37, Kraków. Kiersnowska T. 1973 Czersk w średniowieczu, [w:] Studia i materiały do dziejów Piaseczna i powiatu piaseczy ńskiego, Warszawa, s. 205-223. 1986 Czersk w XIII i XIV wieku. O środek władzy na południowym Mazowszu, War- szawa. Kiersnowski R. 1960 Pieni ądz kruszcowy w Polsce wczesno średniowiecznej, Warszawa. Kobyli ński Z. 1990 Early medieval hillforts in Polish lands in the 6th to the 8th centuries: Probłems oforigins, function, and spatial organization, [w:] From the Baltic to the Black Sea, D. Austin, L. Alcock (ed.), Boston, s. 147-156. Kobyli ński Z., W. Szyma ński 2005 Pradziejowe i wczesno średniowieczne osadnictwo w zespole kemów w Haikach, [w:] Ha ćki. Zespół przyrodniczo-archeologiczny na Równinie Bielskiej, Biało- wie Ŝa-Warszawa, s. 43-74. Ko ćka-Krenz H. 2001 Zespół pałacowo-sakralny na grodzie pozna ńskim, [w:] Polska na przełomie pierwszego i drugiego tysi ąclecia, Pozna ń, s. 287-296. Ko ćka-Krenz H., M. Kara, D. Makowiecki 2004 The beginnings, deve!opment and the character ofthe early Piast stronghold in Pozna ń, [w:] Polish Lands at the Tum of the First and the Second Millennia, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 125-166. Kokowski A. 2002a Cie ń Swiatowita, [w:] Cie ń Swiatowita, czyli pi ęć głosów w sprawie etnogenezy Słowian, A. Kokowski (red.), Lublin, s. 7-13. 2002b Etnogeneza Słowian. Rzeczywisto ść badawcza - emocje - odbiór społeczny, [w:] Cie ń Swiatowita, czyli pi ęć głosów w sprawie etnogenezy Słowian, A. Ko- kowski (red.), Lublin, s. 87-170. 378 Kórntgen L. 2000 Konigtum, Adel imdKirche: das ottonische Reich im 10. Jahrhundert, [w:] The Neigh- bours of Poland in the lffh Century, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 79- 110. Kossina G. 1911 Die Herkunft der Germanen. Zur Methode der Siedlungsarchdologie, Wurzburg. Kossmann O. 1972 Deutschland undPolen urn das Jahr 1000, „Zeitschrift fur Ostforschung", t. 21, s. 401^66. Ko ścielecka A., P. Dzianisz 2000 Z krzy Ŝem i włóczni ą, Pelplin. Kowalczyk E. 2000 Momenty geograficzne pa ństwa Bolesława Chrobrego. Na styku historii i ar- cheologii, „Kwartalnik Historyczny", t. 57, nr 2, s. 41-76. Kowalewski J. 1997 Rola rowów we wczesno średniowiecznych osadach z rejonu Pojezierza Chełmi ń- sko-Dobrzy ńskiego, „Archaeologia Historica Polona", t. 6, s. 101-121. 2001 Okoliczno ści deponowania wczesno średniowiecznych skarbów srebrnych na obszarze Słowia ńszczyzny Zachodniej. Próba reinterpretacji znaczenia, „Acta Universitatis Nicolai Copemici. Archeologia", t. 28, s. 59-97. 2004 Dlaczego, czy jak deponowano skarby we wczesnym średniowieczu?, „Wiado- mo ści Numizmatyczne", t. 48, z. 2, s. 181-191. Krysztofiak T. 2000 Głos w dyskusji, [w:] Ziemie polskie w X wieku i ich znaczenie w kształtowaniu si ę nowej mapy Europy, H. Samsonowicz (red.), Warszawa, s. 228-230. Krzemi ńska B., D. Tfe śtik 1960 O dokumencie praskim z roku 1086, „Studia Źródłoznawcze", t. 5, s. 79-88. Kuper A. 1988 The lnvention of Primitive Society: Transformations ofan Illusion, London. Kurnatowska Z. 1990 Archeologiczne świadectwa o najstarszych grobowcach w katedrze pozna ńskiej, „Roczniki Historyczne", t. 55-56, s. 71-84. 1998 Pozna ńskie baptysterium, „Slavia Anti ąua", t. 39, s. 51-69. 2000a Wielkopolska w X w. i formowanie si ę pa ństwa polskiego, [w:] Ziemie pol- skie w X w. i ich znaczenie w kształtowaniu si ę nowej mapy Europy, H. Samso- nowicz (red.), Kraków, s. 99-118. 2000b Relacje Wielkopolski i Śląska w okresie plemiennym i wczesnopa ństwowym, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 11-24. 2000c Die Burgen und die Ausbildung der Stammesaristokratie bei den urpolnischen Slawen, [w:] Europas Mitte urn 1000, t. 2, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, s. 257-263. 379 2002 Pocz ątki Polski, Pozna ń. 2004a The stronghold in Gniezno in the light of older and mor ę recent studies, [w:] Polish Lands at the Tum ofthe First and the Second Millennium, P. Urba ńczyk (ed), Warszawa, s. 185-206. 2004b Ostrów Lednicki in the early Middle Ages, [w:] Polish Lands at the Tum ofthe First and the Second Millennium, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 167-182. 2004c The stronghold in Giecz in the light of new and old research, [w:] Polish Lands at the Tum of the First and the Second Millennium, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 207-222. Kutz K. 2004 Jak nie dasz rady, czeka ci ę kopalnia [wywiad], „Gazeta Wyborcza" z 14-15 lutego, s. 10-12. Kwapi ński M. 2000 O aksjomatach naoczno ści archeologicznej, [w:] Czarownice. Funeralia lednic- kie 2, J. Wrzesi ński (red.), Wrocław, s. 37-50. Labuda G. 1977 „Wieleci", [w:] Słownik staro Ŝytno ści słowia ńskich, t. 6, Wrocław, s. 430-436. 1982 „Bruno z Querfurtu", [w:] Słownik staro Ŝytno ści słowia ńskich, t. 7, Wrocław, s. 535-536. 1988 Studia nad pocz ątkami pa ństwa polskiego, t. 2, Pozna ń. 1994 Czeskie chrze ścija ństwo na Śląsku i w Małopolsce w X i XI wieku, [w:] Chry- stianizacja Polski południowej, J.M. Małecki (red.), Kraków, s. 73-98. 1996 Kaszubi i ich dzieje, Gda ńsk. 1997 O rzekomym zamy śle utworzenia arcybiskupstwa w Pradze w roku 1000. Próba wyja śnienia przekazu źródłowego, [w:] W kr ęgu historii, historiografii i polityki, Łód ź, s. 237-244. 1999 Słowia ńszczyzna staro Ŝytna i wczesno średniowieczna, Pozna ń. 2000 Gniezno stolic ą wczesnopiastowskiego pa ństwa polskiego, [w:] Gniezno i Po- zna ń w pa ństwie pierwszych Piastów, A. Wójtowicz (red.), Pozna ń, s. 33-60. 2000b Aspekty polityczne i ko ścielne tzw. „zjazdu gnie źnie ńskiego" w roku 1000, [w:] Ziemie polskie w X wieku i ich znaczenie w kształtowaniu si ę nowej mapy Europy, H. Samsonowicz (red.), Kraków, s. 17-34. 2001 Budownictwo sakralne Gniezna i Poznania na przełomie X/XI wieku w świetle źródeł pisanych, [w:] Polska na przełomie I i II tysi ąclecia, S. Skibi ński (red.), Pozna ń, s. 267-286. 2002 Mieszko I, Wrocław. 2004 Świ ęty Wojciech. Biskup-męczennik. Patron Polski i W ęgier, Wrocław. 2006a Droga Ŝyciowa Radzima-Gaudentego do arcybiskupstwa gnie źnie ńskiego, [w:] O rzeczach minionych. Scripta rerum historicarum Annae Rutkowska-Płachci ńska oblata, M. Młynarska-Kaletynowa, J. Kruppe (red.), Warszawa, s. 179-190. 380 2006b Zjazd i synod gnie źnie ński roku 1000 w nowym o świetleniu historiogr ąficz- nym, [w:] Cognitioni gestorum, D.A. Sikorski, A.M. Wyrwa (red.), Pozna ń, s. 163-184. Leciejewicz L. 1972 Pocz ątki miast, [w:] Mały słownik kultury dawnych Słowian, L. Leciejewicz | (red.), s. 546-559. | 1987 In pago Silensi vocabulo hos a quodam monte ... sibi indito. O funkcji miejsc | kultu poga ńskiego w systemie politycznym Słowian Zachodnich doby plemiennej, fj „Sobótka", t. 42, nr 2, s. 125-135. | 1989 Słowianie Zachodni. Z dziejów tworzenia si ę średniowiecznej Europy, Wroc- | ław. 'd 1990 Legendy etnogenetyczne w świecie słowia ńskim, „Slavia Antiqua", t. 32, s. 129— j, 144. % 1991 Od plemienia do pa ństwa. Śląsk na tle wczesno średniowiecznej Słowia ńszczyzny j| zachodniej jako problem badawczy, [w:] Od plemienia do pa ństwa. Śląsk na '$. tle wczesno średniowiecznej Słowia ńszczyzny zachodniej, L. Leciejewicz (red.), % Wrocław, s. 11-19. gj 1998 O modelu kultury wczesnosłowia ńskiej, [w:] Kraje słowia ńskie w wiekach śred- ) nich. Profanum i sacrum, H. Kocka-Krenz, W. Łosi ński (red.), Pozna ń, s. 31- 37. 2000a Śląsk w Polsce wczesnopiastowskiej, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska- -Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 89-100. ( 2000b Herkunft und Gliederung der Westslawen, [w.] Europas Mitte um 1000, t. 2, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, s. 234-238. 2002a Staro Ŝytna spu ścizna kulturowa na ziemiach polskich w pocz ątkach średnio- ,. • wiecza, Pozna ń. j 2002b Z Mi śni do Głogowa, czyli cesarz Otton III na Śląsku, [w:] Trakt cesarski. Iława )p - Gniezno - Magdeburg, W. Dzieduszycki, M. Przybył (red.), Pozna ń, s. 123- ^ 128. ft Lelewel J. 1855 Polska, dzieje i rzeczy jej, Pozna ń. Lenerz-de Wilde M. 1995 Pramonetare Zahlungsmittel in der Kupfer-Bronzezeit Mitteleuropas, , Jundbe- richte aus Baden-Wurttemberg", t. 20, s. 229-328. Le śny J. 1994 Lednickie podanie o tronie monarszym i jego historyczne korzenie, „Studia Led- nickie", t. 3, s. 115-126. Lewicki T. 1957 Lachi notarialnych rejestrów genue ńskich z K ąffy z ko ńca XIII wieku, „Ono- mastica", r. 3, z. 2, s. 479-484. 381 Lewis I.M. 1968 Tribal society, [w:] International Encyclopedia of the Social Sciences, D.L. Sills (ed.), London, s. 135-172. Leyser K. 1995 Theophanu divina gratia imperatrix augusta: western and eastern emperorship in the later tenth century, [w.] The Empress Theophano. Byzantium and the West at the Turn ofthe First Millennium, A. Davids (ed.), Cambridge, s. 1-27. Liestal A. 1972 Innskrifta pa Eiksteinen, „Stavanger Museums Arbok", Stavanger. Lodowski J., J. Szydłowski 1991 Śląsk plemienny w świetle źródeł archeologicznych, [w:] Od plemienia do pa ń- stwa. Śląsk na tle wczesno średniowiecznej Słowiańszczyzny zachodniej, L. Le- ciejewicz (red.), Wrocław, s. 21-34. Luchtanas A. 2000 Balts during the Wth century, [w:] The Neighbours ofPoland in the lOth Cen- tury, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 199-204. Lubke C. 2000 Die Elbslaven - Polens Nachbarn im Westen, [w:] The Neighbours ofPoland in the Wth Century, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 61-77. 2000b Kaiser Otto III. und die Griindung der polnischen Kirche im Jahr 1000, [w:] L. Leciejewicz, M. R ębkowski (red.), Salsa Cholbergensis. Kołobrzeg w średniowieczu, Kołobrzeg, s. 67-72. 2004a Qui sint vel unde huc venerint - Bemerkungen zur Herkunft der Namen von Po- len und Lutizen, [w:] Die Suche nach der Urspriingen: von der Bedeutung des fruhen Mittelalters, W. Pohl (Hrsg.), Wien, s. 279-288. 2004b Ethnic groups and political structures: Saxons, Slavs, Estlanders [referat odczy- tany podczas konferencji „Vulfstan's voyage", Wismar 24-25 wrze śnia]. Ludat H. 1971 An Elb ę und Oder urn das Jahr 1000, Kóln-Wien. 2000 Słowianie - Niemcy - Europa, Marburg-Pozna ń. ¦. Łosi ński W. 1982 Osadnictwo plemienne Pomorza (Vl-Xwiek), Wrocław. 1992 Funkcja tezauryzacji kruszcu srebrnego w gospodarce wczesnofeudalnej, „Wia- domo ści Numizmatyczne", t. 36, z. 1-2, s. 27-36. 2000 Osadnictwo plemienne w dorzeczu Pars ęty we wczesnym średniowieczu, [w:] Salsa Cholbergensis. Kołobrzeg w średniowieczu, L. Leciejewicz, M. R ębkowski (red.), Kołobrzeg, s. 13-22. Łowmia ński H. 1958 O identyfikacji nazw Geografa Bawarskiego, „Studia Źródłoznawcze", t. 3, s. 1-22. 1963 Pocz ątki Polski, t. 2, Warszawa. 1967 Pocz ątki Polski, t. 3, Warszawa. 1970a „Plemiona", [w:] Słownik staro Ŝytno ści słowia ńskich, t. 4, s. 131-137. 382 1970b Pocz ątki Polski, t. 4, Warszawa. 1973 Pocz ątki Polski, t. 5, Warszawa. 1985 Początki Polski, t. 6, 1, Warszawa. Majcherek J.A. 1999 Poprawka z historii, „Rzeczpospolita", nr 225 z 25 wrze śnia. MakkF. 2000 Die Ungarnzuge, [w:] Europas Mitte urn 1000, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart 2000, s. 221-224. Maleczy ński K. 1963 Die Politik Ottos III. Gegeniiber Polen und Bóhmen im Lichte der Meissener Bistumsurkunde vom Jahre 995, „Letopis. Jahresschrift des Instituts fur sorbische Volksforschung", t. 10, s. 162-203. 1966 W sprawie zjazdu gnie źnie ńskiego z 1000 r, „ Śląski Kwartalnik Historyczny So- bótka", t. 21, s. 507-540. Malmer B. 1991 Kung Olofs mynthus i kvarteret Urmakaren, Sigtuna, Stockholm. Malmer M.P. 1992 Weight systems in the Scandinavian Bronze Age, „Anti ąuity", t. 66, nr 251, s. 377-388. Małachowicz E. 1999a Wczesno średniowieczna architektura katedry wrocławskiej, „Slavia Anti ąua", t. 40, s. 55-68. 1999b Przedroma ński ko ściół i pierwsza katedra we Wrocławiu, „Kwartalnik Archi- tektury i Urbanistyki", t. 44. 2000a Najstarsza architektura sakralna na Śląsku, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Mły- narska-Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 115-136. 2000b Pierwszy ko ściół i katedra we Wrocławiu, [w:] Ziemie polskie w X wieku i ich znaczenie w kształtowaniu si ę nowej mapy Europy, H. Samsonowicz (red.), Kra- ków, s. 405^10. 2000c Wst ęp, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 9-10. Małachowicz M. 2000 Zagadnienie najstarszego ko ścioła św. Wojciecha we Wrocławiu, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 189-193. Mamzer H. 1998 Mit etniczny a archeologia, „ śni ńskie Zeszyty Historyczne", nr 22, s. 11-14. Mann M. 1986 The Sources ofSocial Power, t. 1, Cambridge. Ma ńczak W. 1997 Czy słowia ński Biskupin to naukowa legenda?, „Slavia Antiqua", t. 38, 1997, s. 191-194. 383 Marek L. 2005 Early medieval swords from Central and Eastern Europ ę. Dilemmas of an ar- chaeologist and a student ofarms, Wrocław. Matuszewski J.S. 1989 Fikcje historiografii, czyli poszukiwanie źródeł dla tezy o gospodarczym cha- rakterze wspólnoty opolnej w Polsce pierwszych Piastów, „Łódzkie Towarzystwo Naukowe. Sprawozdania", t. 43, z. 2. 1991 Vicinia id est... Poszukiwania alternatywnej koncepcji staropolskiego opola, Łód ź. McGovern T. 1981 The Ymland adventure: A North Atlantic perspective, „North American Archaeo- logist", t. 2, nr 4. Merhautova A. 1995 Kostel na Libici, „Archeologicke Rozhledy", t. 47, s. 249-251. Merhautova A., D. Tfe śtik - 1995 Romanske umeni v Cechach a na Morave, Praha. Michałowski R. 1994 Polityka Ottona III w nowym o świetleniu, „Przegl ąd Historyczny", t. 85, z. 1-2, s. 151-156. 1997 Otto III w obliczu ideowego wyzwania: monarcha jako wizerunek Chrystusa, [w:] Człowiek w społecze ństwie średniowiecznym, R. Michałowski (red.), War- szawa, s. 57-72. 1998 Podstawy religijne monarchii we wczesnym średniowieczu zachodnioeuropej- skim. Próba typologii, „Kwartalnik Historyczny", r. 105, z. 4, s. 3-34. 2000 Pocz ątki arcybiskupstwa gnie źnie ńskiego, [w:] 1000 lat archidiecezji gnie źnie ń- skiej, J. Strzelczyk, J. Górny (red.), Gniezno, s. 27-48. 2005 Zjazd gnie źnie ński, Wrocław. Mierzwi ński A. 2000 Zagadnienie obronno ści osiedli typu biskupi ńskiego. O potrzebie alternatywnej interpretacji, „Przegl ąd Archeologiczny", t. 48, s. 141-151. 2007 Sl ęŜ ańska układanka, Wrocław. Mikołaj czyk G. 1984 Trzy najwcze śniejsze obiekty kultowe na Górze Lecha w świetle źródeł archeo- logicznych, [w.] Gniezno. Studia i materiały historyczne, t. 1, s. 111-121. Miller W.I. 1986 Gift, sale, payment, raid: case studies in the negotiation and classification of Exchange in medieval Iceland, „Speculum", t. 61, s. 18-50. Młynarska-Kaletynowa M., J. Scholzel 2002 Najdawniejsza Niemcza, [w:] Niemcza. Wielka historia małego miasta, M. Mły- narska-Kaletynowa (red.), Wrocław, s. 27—41. Modzelewski K. 2001 Czy opole istniało?, „Przegl ąd Historyczny", t. 92, z. 2, s. 161-185. 384 Mo ścicki J. 2001 Polska Popielidów, Słubice. Mo ździoch P. 1991 Konsekwencje gospodarcze przył ączenia Śląska do pa ństwa Piastów, [w:] Odple- mienia do pa ństwa. Śląsk na tle wczesno średniowiecznej Słowia ńszczyzny za- chodniej, L. Leciejewicz (red.), Wrocław, s. 153-179. 1993 Kasztelania bytomska - losy średniowiecznego o środka władzy, [w:] Lokalne ośrodki władzy pa ństwowej w XI-XII wieku w Europie Środkowo-Wschodniej, P. Mo ździoch (red.), Wrocław, s. 261-292. 1994 The origins ofthe medieval Polish towns, [w:] The Origins ofTowns in Temperate Europ ę, P. Urba ńczyk (ed.) Warszawa, s. 129-154. 1997 Problemy bada ń nad pocz ątkami miast i wsi ą wczesno średniowieczn ą w Polsce, „Slavia Anti ąua", t. 37, s. 39-63. 1999 Centrum i zaplecze we wczesno średniowiecznej Europie Środkowej, [w:] Cen- trum i zaplecze we wczesno średniowiecznej Europie Środkowej, S. Mo ździoch (red.), Wrocław, s. 21-51. 2000a Archeologiczne ślady kultu poga ńskiego na Śląsku wczesno średniowiecznym, [w:] Człowiek, sacrum, środowisko. Miejsca kultu we wczesnym średniowieczu, S. Mo ździoch (red.), Wrocław, s. 155-193. 2000b Społeczno ść plemienna Śląska w IX-X wieku, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 25-72. 2000c Śląsk mi ędzy Gnieznem a Prag ą, [w:] Ziemie polskie w X wieku i ich znacze- nie w kształtowaniu si ę nowej mapy Europy, H. Samsonowicz (red.), Kraków, s. 169-198. Nalepa J. 1964a „Fraganeo", [w:] Słownik staro Ŝytno ści słowia ńskich, t. 2, Wrocław, s. 66. 1964b „Geograf bawarski", [w:] Słownik staro Ŝytno ści słowia ńskich, t. 2, Wrocław, s. 93-94. 1994a Polska. Pochodzenie i wiek nazwy (Cz. I), J ęzyk Polski", t. 74, z. 3, s. 174-182. 1994b Polska. Pochodzenie i wiek nazwy (Cz. II), „Język Polski", t. 74, z. 4-5, s. 241— 245. J 996 Obrzanie - plemi ę nad Obr ą w poludniowo-zachodniej Wielkopolsce, [w:] Sło- wia ńszczyzna w Europie średniowiecznej, Z. Kurnatowska (red.), Wrocław, t. 1, s. 67-68. 2005 Gnie ździe ń ; Gniezno - nazwy najstarszej stolicy Polski. Deliberacje, „Slavia Antiqua", t. 46, s. 63-92. Nelson J.L. 1991 The Anna/s ofSt-Bertin, Manchester. Niesiołowska-Wędzka A. 1991 Procesy urbanizacyjne w kulturze łu Ŝyckiej, [w:] Prahistoryczny gród w Bi- skupinie: problematyka osiedli obronnych na pocz ątku epoki Ŝelaza, J. laskanis (red.), Warszawa, s. 57-80. 385 Noonan T.S. 1990 Dirham exports to the Baltic in the Kiking Age: some preliminary observations, [w:] Commentationes de nummis saeculorum IX-XI in Suecia repertis, K. Jons- son, B. Malmer (red.), Stockholm, s. 251-257. NorrS. 1996 Gamla Uppsala, kungamakt och skriftliga kdllor, [w:] Arkeologi och miljógeo- logi i Gamla Uppsala, W. Duczko (red.), t. II, Uppsala, s. 21-36. Nosov E. 1994 The emergence and development of Russian towns: some outline ideas, [w:] The Origins of Towns in Temperate Europ ę, P. Urba ńczyk (red.), Warszawa, s. 185-196. Noszczak B. 2003 „Sacrum" czy „profanum"? - spór o istot ę obchodów milenium polskiego (1949-1966), Warszawa. Ostoja-Zagórski J. 1989 Homo oeconomicus w Europie Środkowej na przełomie epoki br ązu i Ŝelaza, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej", r. 37, s. 445^ł61. 1993 Mezoregion Sobiejuchy na Pałukach. Dynamika procesów zasiedlenia w staro- Ŝytno ści, Warszawa-śnin. Panie I. 2000 Ostatnie lata Wielkich Moraw, Katowice. 2007 Zachodniosłowia ńska nazwa „Niemcy" w świetle źródeł średniowiecznych, Ka- towice. Pankiewicz A. 2006 Rotunda na górze Gromnik, „Archeologia śywa", nr 2(36), s. 51-56. Panteli ć S. 1997 Die neue Version der Migration der Kroaten, Duleben und Wolinjanen, [w:] Trudy Mie źdunarodnogo Kongressa Slaranskoi Archeologii, t. 3: Etnogenez i etnokul- turnye kontakty slovan, Moskva, s. 242-250. Parczewski M. 1998 U źródeł Słowia ńszczyzny, [w:] Słowianie w Europie wcze śniejszego średniowie- cza, M. Mi śkiewicz (red.), Warszawa, s. 33^49. 1999 Kilka uwag o krakowskiej szkole archeologii historycznej, „Sprawozdania z po- siedze ń komisji naukowych PAU", t. 43/2, Kraków, s. 1-2. 2004 Współczesne pogl ądy w sprawie etnogenezy oraz wielkiej w ędrówki Słowian, [w:] W ędrówka i etnogeneza w staro Ŝytno ści i w średniowieczu, M. Sala- mon, J. Strzelczyk (red.), Kraków, s. 193-202. 2004b Pocz ątki polsko-ruskiej rubie Ŝy etnicznej, [w:] Geograficzne problemy pogra- nicza Europy Zachodniej i Wschodniej, H. Maruszczak, Z. Michalczyk (red.), Lublin, s. 43-52. Paulhart H. 1962 Lebensbeschreibung der Kaiserin Adelheid von Abt Odilo von Cluny, Graz. 386 Peregrine P.N. 2004 Cross-cultural approaches in archaeology: comparative ethnology, comparative archaeology, and archaeoethnology, „Journal of Archaeological Research", t. 12, nr3,s. 281-309. Persowski F. 1962 Studia nad pograniczem polsko-ruskim w X-XI w., Wrocław. Petersohn J. 1976 Papstliche Kanonisationsdelegation des 11. und 12. Jahrhunderts und die Hei- ligsprechung Karls des Grofien, „Monumenta iuris Canonici. Serie Subsidia", nr 5, s. 163-206. 2003 Kónig Otto III. und die Slawen an Ostsee, Oder und Elbę um das Jahr 995, [w:] Friihmittelalterliche Studien, G. Althoff, H. Keller, Ch. Meier (Hrsg.), Berlin, s. 99-139. Petra ń Z. 1998 Prvni ćeske mince, Praha. Peyer H.C. 1964 Das Reisekónigtum des Mittelalters, „Vierteljahresschrift fiir Sozial- und Wirt- schaftsgeschichte", t. 51, s. 1—21. Pianowski Z. 2001 Uwagi o pocz ątkach architektury na ziemiach czeskich, [w:] Polska na przełomie I i II tysi ąclecia, S. Skibi ński (red.), Pozna ń, s. 353-378. Piaskowski J. 1964 Metaloznawcze badania przedmiotów Ŝelaznych z Wy Ŝnego Kubina i Pobedimia (Słowacja), „Acta Archaeologica Carpathica", t. 6, s. 133-140. Piekalski J. 1998 Uwagi o problemie definicji miasta średniowiecznego, [w:] Kraje słowia ńskie w wiekach średnich. Profanum i sacrum, H. Ko ćka-Krenz, W. Losi ński (red.), Pozna ń, s. 349-356. 1999 Transformace mest w stfedoreke Evropy. Prostorova struktura, „Medievalia Ar- chaeologica", t. 1, s. 21—42. Piskorski J.M. 2002 Pomorze plemienne. Historia - archeologia -językoznawstwo, Pozna ń-Szczecin. Pleszczy ński A. 2001 Pocz ątek rz ądów Bolesława Chrobrego, [w:] Viae historicae. Ksi ęga jubileu- szowa dedykowana profesorowi Lechowi A. Tyszkiewiczowi w siedemdziesi ątą rocznic ę urodzin, M. Goli ński, S. Rosik (red.), Wrocław, s. 217-232. Pohl W. 1988 Die Awaren: Ein Steppenvolk in Mitteleuropa, 567-822 n. Chr., Mtinchen. 2005 Geschichte und Identitat im Langobardenreich, [w.] Die Langobarden. Herr- schaft und Identitat, W. Pohl, P. Erhart (Hrsg.), Wien, s. 555-566. 2006 Pocz ątki Słowian. Kilka spostrze Ŝeń historycznych, [w:] Nie-Slowianie o pocz ąt- kach Słowian, P. Urba ńczyk (red.), Pozna ń, s. 11-26. 387 Polanyi K. 1968 Primitive, Archaic and Modern Economies - Essays ofKarl Polanyi, G. Dalton (ed.), Boston. Polek K. 1997 Północna i zachodnia granica pa ństwa wielkomorawskiego w świetle bada ń historycznych, [w:] Śląsk i Czechy a kultura wielkomorawska, K. Wachowski (red.), Wrocław, s. 9-19. Poleski J. 2000 Małopolska plemienna i pa ństwowa, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska- -Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 199-226. • Popowska-Taborska H. ¦ : 1991 Wczesne dzieje Słowian w świetle ich j ęzyka, Warszawa. Posern-Zieli ński A. 1995 Etnologia i antropologia kulturowa w formalnej i rzeczywistej strukturze na- uki, [w:] Etnologia polska mi ędzy ludoznawstwem a antropologi ą, A. Posern- -Zieli ński (red.), Pozna ń, s. 21-36. 2005 Etniczno ść - kategorie. Procesy etniczne, Pozna ń. Posern-Zieli ński A., M. Kairski 2003a Początki pa ństw w uj ęciu antropologicznym, [w:] Kolory i struktury średniowie- cza, W. Fałkowski (red.), Warszawa, s. 318-337. 2003b Wprowadzenie, [w:] Etniczno ść a religia, A. Posern-Zieli ński (red.), Pozna ń, s. 5-7. Radwa ński K. 1970 Budowle drewniane odkryte pod poziomami roma ńskimi ko ścioła św. Wojciecha w Krakowie, „Materiały Archeologiczne", t. 11, s. 7-23. 1975 Kraków przedlokacyjny. Rozwój przestrzenny, Kraków. Rando D. 2000 Der Doge Peter II. Orseolo von Vendig, [w:] Europas Mitte um 1000, A. Wieczo- rek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, t. 1, s. 782-783. Rauhutowa J. 1976 Czersk we wczesnym średniowieczu - od VII do XII wieku, Wrocław. 1988 Czersk w świetle bada ń 1974-1983, [w:] Studia nad etnogenez ą Słowian i kul- tur ą Europy wczesno średniowiecznej, G. Labuda, S. Tabaczy ński (red.), t. II, Wrocław, s. 107-117. Rauhutowa J., S. Suchodolski 1973 Czersk we wczesnym średniowieczu, „Studia i Materiały do Dziejów Piaseczna i Powiatu Piaseczy ńskiego", Warszawa, s. 189-204. Rawer P. 1882 Polityczne znaczenie zjazdu gnie źnie ńskiego w r. 1000, Lwów. Rączkowski W. 1999 Osadnictwo a proces urbanizacji wczesno średniowiecznych społeczno ści Pomo- rza Środkowego, „Zeszyty Kulickie", t. 1, s. 63-88. 388 Reynolds S. 1992 The writing ofmedieval urban history in England, „Theoretische Geschiedenis", t. 19, s. 43-57. Rębkowski M. 2001 Pierwsze lokacje miast w Ksi ęstwie Zachodniopomorskim. Przemiany przestrzen- ne i kulturowe, Kołobrzeg. Rosik S. 2000a Awans sło ńca w mitologii przedchrze ścija ńskich Słowian na tle przemian spo- łeczno-politycznych, [w:] Człowiek, sacrum, środowisko. Miejsca kultu we wczes- nym średniowieczu, S. Mo ździoch (red.), Wrocław, s. 49-59. 2000b Głos w dyskusji, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Ma- łachowicz (red.), Wrocław, s. 269-271. 2000c Reinbern - Salsae Cholbergensis aecclesiae episcopus, [w:] L. Leciejewicz, M. R ębkowski (red.), Salsa Cholbergensis. Kołobrzeg w średniowieczu, Koło- brzeg, s. 85-94. 2004 Pocz ątki Polski w kronikach niemieckich X-XI w. (w kr ęgu wiadomo ści Widu- kinda z Korwei), [w:] Kolory i struktury średniowiecza, W. Fałkowski (red.), Warszawa, s. 235-252. 2005 Die Sdchsischen Chronisten Widukind von Corvey und Thietmar von Merseburg iiber Anfange Polens und Schlesiens, [w:] Niedersachsen - Niederschlesien. Der Weg beider in die Geschichte, W. Mrozowicz, L. Zygner (red.), Góttin- gen-Wrocław, s. 19-35. 2006 Najdawniejsze dzieje Dolnego Śląska (do roku 1138), [w:] Dolny Śląsk. Mono- grafia historyczna, W. Wrzesi ński (red.), Wrocław, s. 15-54. Roslund M. 1997 Crumbs from the rich mans table. Byzantine finds in Lund and Sigtuna, c. 980 -1260, [w:] Visions of the Past: Trends and Traditions in Swedish Medieval Archaeology, H. Andresson, P. Carelli, L. Ersgard (ed.), Lund, s. 239-298. Rupp G. 1996 Die Ekkehardiner. Margrafen von Meissen und ihre Beziehungen zum Reich und zu den Piasten, Frankfurt am Main. Rychka V. 2000 La Russie de Kieve au Xme siecle, [w:] The Neighbours ofPoland in the 10"1 Cen- tury, P. Urba ńczyk (red.), Warszawa, s. 193-198. Rydzewski J. 2005 Pradzieje Małopolski na wystawie w Muzeum Archeologicznym w Krakowie, [w:] Pradzieje i wczesne średniowiecze Małopolski. Przewodnik po wystawie, Kra- ków, s. 11-52. Rze źnik P. 1997 Wznowienie bada ń wykopaliskowych na wczesno średniowiecznym grodzisku w Gostyniu, gm. Gaworzyce, „ Śląskie Sprawozdania Archeologiczne", t. 39, s. 263-286. 389 2000 Gród wrocławski około roku 1000, s. 139-148. Rze źnik R, A. śurek : ¦..-.,../.: ;,¦;(; 2001 Wrocław około roku 1000, [w:] Polska na przełomie 1i II tysi ąclecia, S. Skibi ński (red.), Pozna ń, s. 335-352. ;,,..,.!.: Saghy M. >¦¦'..;.. . ¦ ...' ¦ ¦*'>'¦:¦ >¦¦¦•¦¦-.- 1883/2001 The making ofthe Christian kingdom in Hungary, [w:] Europ ę around the Year 1000, R Urba ńczyk (red.), Warszawa, s. 451^64. Samson R. 1991a Economic anthropology and Vikings, [w:] Social Approaches to Yiking Stud- ies, R. Samson (ed.), Glasgow, s. 87-96. 1991b Fighting with siher: rethinking traiding, raiding and hoarding, [w:] Social Ap- proaches to Yiking Studies, R. Samson (ed.), Glasgow, s. 123-136. Samsonowicz H. 2001 śycie miasta średniowiecznego, Pozna ń. 2003 O ziemiach polskich w IX wieku, [w:] Świat pogranicza, M. Nagielski, A. Ra- chuba, S. Górzy ński (red.), Warszawa, s. 35-43. 2005 Plemi ę i pa ństwo, „Kwartalnik Historyczny", t. 112, z. 3, s. 5-20. Schia E. 1992 Den forsie urbaniseringen i Oslofjordregionen, [w:] Vare forste byer, I. 0ye (red.), Bergen, s. 31-58. Schich W. 1999 Stadt. Ostmitteleuropa. Westslawen. Hoch- und Spdtmittelalter, [w:] Lexikon des Mittelalters, t. 7, s. 2204-2205. Schlosser J. von 1892 Eine Fulder Mimaturhandschrift der K. Hofbibliothek, „Jahrbuch fur Kunst- historische Sammlung des Allerhóchsten Kaiserhauses", t. 13, s. 1-36. Schmidt A. 2000 Nowa interpretacja denara GNEZDUN CIVITAS, [w:] Gniezno. Studia i mate- riały historyczne, t. 3, Warszawa, s. 237-245. Schneider W.C. 2000 Imperator Augustus und Christomimetes. Das Selbstbild Ottos III. in der Buch- malerei, [w:] Europas Mitte um 1000, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (red.), Stuttgart, t. 2, s. 798-808. Schofield J. 2007 Urban settłement. Part 1: Western Europ ę, [w:] The Archaeology of Medieval Europ ę, J. Graham-Campbell, M. Valor (eds.), t. 1, Aarhus, s. 111-128. Schramm P.E. 1929 Kaiser, Rom, Renovatio. Studien und Texte zur Geschichte des rómischen Erneue- rungsgedankens vom Ende des Karolingischen Reiches bis zum Investiturstreit, Leipzig-Berlin [czwarte wydanie - Darmstadt 1984]. 1968 Drei Nachtage zu den Metallbullen der karolingischen und sdchsischen Kaiser, „Deutsches Archiv fur Erforschung des Mittelalters", t. 24, s. 1-15. 390 J Service E.R. 1962 Primitive Social Organization. An Evolutionary Perspective, New York. 1962 Słownik j ęzyka polskiego, t. 4, Warszawa. Shepard J. 2001 Otto III, Bolesław Chrobry and ihe "happening" at Gniezno, A.D. 1000: some possible implications of profesor Poppes thesis concerning the offspring of Anna Porphyrogeneta, [w:] Byzantium and East Central Europ ę, G. Prinzing, M. Salamon (red.), Cracow, s. 27-48. Skaare K. 1976 Coins and Coinage in Viking-Age Norway, Oslo. Słupecki L. 1998 Monumentalne kopce Krakusa i Wandy pod Krakowem, [w:] Studia z dziejów cy- wilizacji, A. Buko (red.), Warszawa, s. 57-72. Smith J. 2005 Europ ę and Rome. A new Cultural History 500-1000, Oxford. Sobiesiak J. 2006 Bolesław II Przemy ślida (f999), Kraków. Sołtysiak M. 2006 W kwestii problematyki definicji miasta wczesno średniowiecznego w Europie Środkowej, [w:] Nie tylko archeologia, E. Cnotliwy, A. Janowski, K. Kowalski, S. Słowi ński (red.). Szczecin, s. 37-58. Sosnowska E. 2000 Kopiec tatarski i wzgórze Trzech Krzy Ŝy w Przemy ślu w świetle wyników ostat- nich bada ń, [w:] Osadnictwo i architektura w dobie zjazdu gnie źnie ńskiego, A. Buko, Z. Świechowski (red.), Warszawa 2000, s. 225-237. Spors J. 1988 Studia nad wczesno średniowiecznymi dziejami Pomorza Zachodniego. XII - pierwsza polowa XIIIw., Słupsk. Sreznevski LI. 1895 Materiały dla slovaria drevne-russkogo iazyka po pis 'miennym pamiatnikam, Sanktpeterburg, 1895, t. 2. Staecker J. 1997 Brutal Yikings andgentle traders, „Lund Archaeological Review", t. 43, s. 89- 103. Steen-Jensen J. (ed.) 1995 Tusindtallets danske monter / Danish coins from the llth century in the Royał Collection of Coins and Medals, Copenhagen. Steuer H. 1987 Gewichtsgeldwirtsch ąften im fruhgeschichtlichen Europa. Feinwaagen und Ge- wichte als Quellen zur Wdhrungsgeschichte, [w:] Untersuchungen zu Handel und Verkehr IV - Der Handel der Karolinger- und Wikingerzeit, K. Diiwel (Hrsg.), Góttingen, s. 405-527. 391 1997 Waagen und Gewichte aus dem mittelalterlichen Schleswig. Fund ę des 11. bis 13. Jahrhunderts aus Europa als Quellen zur Handels- und Wdhrungsgeschichte, Koln. Stronczy ński K. 1884 Dawne monety polskie dynastii Piastów i Jagiellonów, t. 2, Piotrków. . > Strzelczyk J. 1995 O środek plemienny - stolica pa ństwa pierwszych Piastów - metropolia - stolica ksi ęstwa dzielnicowego, [w:] Gniezno pierwsza stolica Polski, miasto św. Woj- ciecha [katalog wystawy], S. Pasiciel (red.), Gniezno, s. 13-25. 1999a Mieszko Pierwszy, wydanie drugie uzupełnione, Pozna ń [wyd. 1 z 1992 r.]. 1999b Bolesław Chrobry, Pozna ń. 2000a Zjazd gnie źnie ński 1000 roku, [w:] Gniezno i Pozna ń w pa ństwie pierwszych Piastów, A. Wójtowicz (red.), Pozna ń, s. 77-108. 2000b Zjazd gnie źnie ński, Pozna ń. 2000c Otto Ul, Pozna ń. 2000d Treffen in Gnesen unddie Griindung des Erzbistums Gnesen, [w:] Europas Mitte urn 1000, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, t. 1, s. 494-497. Suchodolski S. 1967 Moneta polska w X/XI wieku, Warszawa. 1969 Pocz ątki mennictwa w ęgierskiego, „Wiadomo ści Numizmatyczne", t. 13, s. 131- 148. 1971 Pocz ątki mennictwa w Europie Środkowej, Wschodniej i Północnej, Wrocław. 1984 Skarb monet i ozdób z X wieku oraz inne monety znalezione na cmentarzysku w Niemczy, „Wiadomo ści Numizmatyczne", t. 28, z. 1-2, s. 92-105. 1994 Polityka mennicza a wydarzenia polityczne w Polsce wczesno średniowiecznej, [w:] Społecze ństwo Polski średniowiecznej, S.K. Kuczy ński (red.), Warszawa, s. 39-52. 1995 Jeszcze o pocz ątkach gospodarki towarowo-pieni ąŜ nej na ziemiach polskich. Uwagi na marginesie prac Władysława Łosi ńskiego, „Wiadomo ści Numizma- tyczne", t. 39, z. 1-2, s. 67-76. 1997 Zasoby pieni ęŜ ne ,,szarego człowieka" w Polsce wczesno średniowiecznej, [w:] Człowiek w społecze ństwie średniowiecznym, R. Michałowski (red.), Warszawa, s. 151-158. 1998 Moneta fałszywa w Polsce we wczesnym średniowieczu, [w.] Fałszerstwa i na- śladownictwa monet. XI Ogólnopolska Sesja Numizmatyczna w Nowej Soli, Po- zna ń, s. 37-46. 2000 Początki rodzimego mennictwa, [w:] Ziemie polskie w X wieku i ich znacze- nie w kształtowaniu si ę nowej mapy Europy, H. Samsonowicz (red.), Kra- ków, s. 353-363. 2002 Orzeł czy paw? Jeszcze o denarze Bolesława Chrobrego z napisem Princes po- lonie, [w:] Inter Orientem et Occidentem. Studia z dziejów Europy Środkowo- wschodniej ofiarowane Profesorowi Janowi Tyszkiewiczowi w czterdziestolecie pracy naukowej, T. Wasilewski (red.), Warszawa, s. 153-169. 392 2003 Kultowa czy ekonomiczna geneza skarbów epoki wikingów?, „Biuletyn Numiz- matyczny", nr 3 (331), s. 185-196. 2005 Zamkni ęcie dyskusji, „Wiadomo ści Numizmatyczne", t. 49, z. 2, s. 219-221. Sutherland J.N. 1975 The mission to Constantinople in 968 and Liutprand of Cremona, „Traditio", t. 31, s. 55-82. Svanberg F. 2003 Decolonizing the Viking Age 1, Stockholm. SytyS. 1998 Tlo polityczne misji św. Wojciecha i Brunona z Kwerfurtu w Prusach, [w:] Środ- kowoeuropejskie dziedzictwo świ ętego Wojciecha, A. Barciak (red.), Katowice, s. 89-102. Szafra ński W. 1946 Mapka grodów prasłowia ńskich, „Z otchłani wieków", r. 15, z. 3-6, s. 32-39. Szyma ński W. 1983 Beitrdge zum Problem der Entstehung von Burgen bei den Slawen, „Archaeolo- gia Polona", t. 21-22, s. 89-104. Świechowski Z. 1994 [recenzja pracy U progu chrze ścija ństwa w Polsce, Ostrów Lednicki, pod red. K. śurowskiej], „Biuletyn Historii Sztuki", t. 56, nr 4, s. 403^09. 2001 Architektura wczesnego średniowiecza w Polsce mi ędzy rzeczywisto ści ą a fantazj ą, [w:] Polska na przełomie I i II tysi ąclecia, S. Skibi ński (red.), Pozna ń, s. 247-265. Tabaczy ński S. 1962 Les fonctions pecuniaires des tresors, „Annales. Economie. Societes. Civilisa- tions", t. 17 (2), s. 223-238. 1987 Archeologia średniowieczna. Problemy. Źródła. Metody. Cele badawcze, Wrocław. 1993 The relationship between history and archaeology: elements of the present de- bat ę, „Medieval Archaeology", t. 37, s. 1-14. 2005 Procesy etnogenetyczne jako problem badawczy archeologii, [w:] Archeologia o pocz ątkach Słowian, P. Kaczanowski, M. Parczewski (red.), Kraków, s. 37-50. Takacs M. 2000 Die Lebenweise der Ungarn im 10. Jahrhundert im Spiegel der verschiedenen Quellengattungen, [w:] The Neighbours ofPoland in the Wth Century, P. Urba ń- czyk (red.), Warszawa, s. 157-192. Thom A. 1967 Megalithic Sites in Britain, Oxford. Tilly C. 1990 Coercion, Capital and European States. AD 990-1990, Oxford. Tolochko O. 2001 Kievan Rus' around the year 1000, [w:] Europ ę around the Year 1000, P. Urba ńczyk (red.), Warszawa, s. 123-139. 393 2008 The primary chronicie s 'ethnography' revisited: Slavs and Yarangians in the Middle Dniepr region and the origin of the Rus' State, [w:] Franks, Northmen and Slavs. Identities and State Formation in Early Medieval Europ ę, I. Garipza- nov, P. Geary, P. Urba ńczyk (ed.), Turnhout, s. 167-186. Toynbee A. 1973 Constantine Porphyrogenitus and His World, London. Trawkowski S. 1972/1997 Pielgrzymka Ottona III do Gniezna. Ze studiów nad dewocj ą wczesno śred- niowieczn ą, przedruk w: Świ ęty Wojciech w polskiej tradycji historiograficznej, G. Labuda (red.), Warszawa 1997, s. 351-366. 2001 Wokół pocz ątków arcybiskupstwa gnie źnie ńskiego, [w:] Ludzie, ko ściół, wierze- nia. Studia z dziejów kultury i społecze ństwa Europy Środkowej ( średniowiecze - wczesna epoka nowo Ŝytna), W. Iwa ńczak, S.K. Kuczy ński (red.), Warsza- wa, s. 109-123. Tfestik D. 1994 Kfest ćeskych kni Ŝat roku 845 a chrystianizace Slovanu, „ Ćesky ćasopis histo- ricky", t. 92, nr 3, s. 423-459. 1997 Po ćatky Pfemysłovcu. Vstup Cechu do dejin, Praha. 2000 Von Svatoplukzu Bolesław Chrobry. Die Entstehung Mitteleuropas aus der Kraft des Tatsachlichen und aus einer Idee, [w:] The Neighbours ofPoland in the 10th Century, P. Urba ńczyk (red.), Warszawa, s. 111-146. Trousset P. 1993 La carte d'Agrippa: nouvelle proposition de lecture, „Dialogues d'Histoire An- cienne" 19, nr 2, s. 137-157. Turek J. 1966 Libice. Kni źeci hradisko Xveku, Praha. Tymieniecki K. 1919 Zagadnienie pocz ątków miast w Polsce, „Przegl ąd Historyczny", t. 21, s. 319— 345. Tyszkiewicz J. 1963 Z bada ń nad wczesno średniowiecznym osadnictwem górnego dorzecza Odry. Brzmienie pierwotne i umiejscowienie Lupiglaa i Golensizi tzw. Geografa Ba- warskiego, [w:] Studia z dziejów osadnictwa, t. 1, Warszawa, s. 7—71. 1974 Mazowsze pólnocno-wschodnie we wczesnym średniowieczu: Historia pograni- cza nad górną Narwi ą do pot. XIII w., Warszawa. 2000a Zjazd gnie źnie ński w 1000 roku, Warszawa. 2000b Bruno ofOuerfurt and the resolution ofthe Gniezno Convention of 1000. Facts andproblems, „Questiones Medii Aevi Novae", t. 5, s. 182-208. Tyszkiewicz L.A. 1991 Przył ączenie Śląska do monarchii piastowskiej pod koniec X wieku, [w:] Odple- mienia do pa ństwa. Śląsk na tle wczesno średniowiecznej Słowia ńszczyzny za- chodniej, L. Leciejewicz (red.), Wrocław, s. 121-152. 394 1993 Organizacja plemienno-grodowa na przykładzie Łu Ŝyc i Śląska, [w:] Lokalne ośrodki władzy pa ństwowej w X1-X1I wieku w Europie Środkowo- Wschodniej, P. Mo ździoch (red.), Wrocław, s. 7-20. 1995 Die slawische Burgenorganisation und ihre Umgestaltung in das mittelalterliche Kastellaneisystem Oberschlesiens, [w:] Stadtgeschichte Oberschlesiens. Studien zur stadtischen Entwicklung und Kultur einer ostmitteleuropdischen Region vom Mittelalter bis zum Vorabend der Industrialisierung, T. Wiinsch (Hrsg.), Berlin, s. 9-24. 1996 Plemiona słowia ńskie we wczesnym średniowieczu, [w:] Słowia ńszczyzna w Eu- ropie, Z. Kurnatowska (red.), Wrocław, t. 1, s. 45-52. 2000a Warunki polityczne wł ączenia Śląska do pa ństwa Piastów, [w.] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 73-88. 2000b Głos w dyskusji w zwi ązku z referatem Sławomira Mo Ŝdziocha, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 267-268. Udolph J. 1998 Der Name Schlesiens, [w:] Opuscula Silesiaca. Festschrift fur Josef Joachim Menzel zum 65. Geburtstag, W. Irgang, H. Unverricht (Hrsg.), Stuttgart. Uhlirz M. 1954 Otto III. 983-1002, Berlin. 1957 Die alteste Lebensbeschreibung des heiligen Adalbert (Forschungen und Vor- arbeiten zu den Jahrbuchern und Regesten Keiser Ottos III. 3. Teil), Góttingen. Urba ńczyk P. 1988 Zastosowanie stratygraficznej analizy dokumentacji terenowej stanowiska wie- lowarstwowego do rekonstrukcji historii u Ŝytkowania Wzgórza Zamkowego w Czersku, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej", t. 36, s. 587-615. 1992 Plac miejski - skutek, czy warunek powstania miasta?, „Kwartalnik Historii Kultury Materialnej", t. 40, nr 3, s. 283-288. 1994a The origins oftowns on the outskirts ofmedieval Europ ę - Poland, Norway and Ireland, „Archaeologia Polona", t. 32, s. 109-127. 1994b Pocz ątki miast norweskich, „Slavia Antiqua", vol. 35, s. 129-142. 1995 Czy istniej ą archeologiczne ślady masowych chrztów ludno ści wczesnopolskiej?, „Kwartalnik Historyczny", t. 52, nr 1, s. 3-11. 1996 Struktury władzy na ziemiach polskich w I tysiącleciu n.e., „Kwartalnik Histo- ryczny", t. 53, nr 4, s. 3-22. 1997 Czyj jest Ostrów Lednicki?, „Kwartalnik Historyczny", t. 54, nr 2, s. 104-107. 1998 Obcy w śród Słowian, [w:] Słowianie w Europie wcze śniejszego średniowiecza, M. Mi śkiewicz (red.), s. 65-77, Warszawa. 1998b The origins oflrish towns, [w:] Studia z dziejów cywilizacji, A. Buko (red.), Warszawa, s. 233-239. 2000a Władza i polityka we wczesnym średniowieczu, Wrocław. 2000b Bobrzanie znad Obry?, [w:] Śląsk około roku 1000, M. Młynarska-Kaletynowa, E. Małachowicz (red.), Wrocław, s. 261-266. 395 2000c Archeologia etniczno ści - fikcja czy nadzieja?, [w:] Archeologia w teorii i w praktyce, A. Buko, P. Urba ńczyk (red.), Warszawa, s. 137-146. 2000d Pocz ątki pa ństw wczesno średniowiecznych w Europie Środkowowschodniej, [w:] Ziemie polskie w X wieku i ich znaczenie w kształtowaniu si ę nowej ma- py Europy, H. Samsonowicz (red.), Kraków, s. 53-70. 200laPaliusz Gaudentego, [w:] Viae historicae. Ksi ęga jubileuszowa dedykowana Profesorowi Lechowi A. Tyszkiewiczowi, M. Goli ński, S. Rosik (red.), Wrocław, s. 242-260. 2QQVo Rok 1000. Milenijna podró Ŝ transkontynentalna, Warszawa. 2002a Wczesna urbanizacja ziem polskich, [w:] Civitas et villa. Miasto i wie ś w średnio- wiecznej Europie Środkowej, C. Busko i in. (red.), Wrocław-Praha, s. 37^7. 2002b Wczesno średniowieczne skarby złomu srebrnego, [w:] Moneta Miediaevalis, B. Paszkiewicz (red.), Warszawa, s. 209-224. 2002c Zjazd gnie źnie ński w polityce imperialnej Ottona III, [w:] Trakt cesarski Iława- Gniezno-Magdeburg, W. Dzieduszycki, M. Przybył (red.), Pozna ń, s. 49-87. 2003a Vlesova Kniga - oszustwo niedoskonałe, [w:] Słowianie i ich s ąsiedzi we wczes- nym średniowieczu, M. Dulinicz (red.), Warszawa-Lublin, s. 91-98. 2003b The połitics of conversion inNorth Central Europ ę, [w:] The Cross Goes North. Processes of Conversion in Northern Europ ę, AD 300-1300, M. Carver (ed.), York, s. 15-27. 2003c Politicka pfislu śnost Slezka v desatem stoleti v nejnovej śipolske historiografii, [w:] Dejiny ve veku nejistot. Sbornik kpfile źitosti 70. narozenin Du śana Tfe śtika, J. Klapste, E. Ple śkova, J. śemli ćka (red.), Praha, s. 292-304. 2004a The Castle Hill in Czersk, [w:] Polish Lands at the Tur/? ofthe lst and the 2"d Millennia, P. Urba ńczyk (ed.), Warszawa, s. 271-284. 2004b Kto deponował skarby zdeprecjonowanego srebra i dlaczego? (polemika z kry- tyk ą Mateusza Boguckiego i Stanisława Suchodolskiego), „Wiadomo ści Numiz- matyczne", t. 48, z. 2 (178), s. 167-180. 2004c „Zamach stanu" w tradycji piastowskiej Anonima Galia, [w:] Zamach stanu w dawnych społeczno ściach, A. Sołtysiak (red.), Warszawa, s. 219-226. 2004d Wczesno średniowieczna architektura polska w kontek ście archeologicznym, [w:] Pocz ątki architektury monumentalnej w Polsce, T. Janiak, D. Stryniak (red.), Gniezno, s. 25-36. 2005n Early state formation in East Central Europ ę, [w:] East Central and Eastern Europ ę in the Early Middle Ages, F. Curta (ed.), Ann Arbor, s. 139-151. 2005b Causa deponendi wczesno średniowiecznych „skarbów" srebrnych z północnej Eu- ropy, [w:] S. Rosik, P. Wiszewski (red.), Causa creandi..., Wrocław, s. 605-618. 2006& Polski w ęzeł słowia ński, [w:] Niesłowianie o pocz ątkach Słowian, P. Urba ńczyk (red.), Pozna ń, s. 133-153. 2006b Polska archeologia wczesnego średniowiecza a antropologia kulturowa, [w:] Stan i potrzeby bada ń nad wczesnym średniowieczem w Polsce - 15 lat pó źniej, W. Chudziak, S. Mo ździoch (red.), Toru ń, s. 31-40. 396 2007a Nordmannowie, Normanowie i Norwegowie, [w:] Przez granice czasu, A. Buko, W. Duczko (red.), Pułtusk, s. 499-507. 2007b Remarks on historie determinants of European security (referat wygłoszony podczas konferencji „Models of Security" - Sarajewo, 18-19 czerwca 2007 r.). w druku-a Early Slavs and modern Poland [referat wygłoszony na konferencji „Ver- gangenheit und Vergegenswartigung" - Wiede ń, 2-3 maja 2005]. w druku-b Rok 995 - Bolesław Chrobry w śród chrze ścijan i „barbarzy ńców" (ksi ęga jubileuszowa K. Modzelewskiego). Urba ńczyk P. (red.) 1994 The Origins ofTowns in Temperate Europ ę (opublikowane jako t. 32 „Archaeo- Jogia Polona"), Warszawa. 2001 Europ ę around the Year 1000, Warszawa. 2004 Polish Lands at the Tum ofthe lsl and the 2nd Millennia, Warszawa. 2006 Nie-Słowianie o Słowianach, Pozna ń. Urba ńczyk S. 1965 Nazwy naszych stolic, Wrocław. Vestergaard E. 1991 Gift-giving, hoarding, outdoings, [w:] Social Approaches to Viking Studies, R. Samson (ed.), Glasgow, s. 97-104. Voigt H.G. 1907 Brun von Querfitrt, Stuttgart. Wachowski K. 1981 Ziemie polskie a Wielkie Morawy. Studium archeologiczne kontaktów w zakresie kultury materialnej, „Przegl ąd Archeologiczny", t. 29, s. 151-197. 1991 Śląsk a Wielkie Morawy, [w:] Od plemienia do pa ństwa. Śląsk na tle wczesno- średniowiecznej Słowia ńszczyzny zachodniej, L. Leciejewicz (red.), Wrocław, s. 41^8. 1997 Śląsk w dobie przedpiastowskiej, Wrocław. 2001 a Śląsk a Wielkie Morawy i Czechy. Aktualne dylematy historyka i archeolo- ga, [w:] Viae historicae. Ksi ęga jubileuszowa dedykowana profesorowi Lecho- wi A. Tyszkiewiczowi w siedemdziesi ątą rocznic ę urodzin, M. Goli ński, S. Ro- sik (red.), Wrocław, s. 167-177. 200 lb Śląsk około roku 1000, [w:] Polska na przełomie 1 i 11 tysi ąclecia, S. Skibi ński (red.), Pozna ń, s. 325-334. 2006 Systemy odwa Ŝników w Polsce średniowiecznej, [w:] Świat Słowian wczesnego średniowiecza, M. Dworaczyk, A.B. Kowalska, S. Mo ździoch, M. R ębkowski (red.), Szczecin, s. 359-364. Wallerstróm T. 2002 On ethnicity as a methodologicalproblem in historical archaeology, [w:] Visions ofthe Past: Trends and Traditions in Swedish Medieval Archaeology, H. Andres- son, P. Carelli, L. Ersgard (ed.), Lund, s. 299-352. 397 Wamser L. 2004 Die Welt von Byzanz - Europas ostliches Erbe. Glanz, Krisen und Fortleben einer tausendjdhrigen Kultur, Munchen. Warnke C. 1980 Ursachen und Voraussetzungen der Schenkung Polens an den Heiligen Petrus, [w:] Europa Slavica - Europa Orientalis. Festschrift fur Herbert Ludat zum 70. Geburtstag, K.-D. Grothusen, K. Zeraack (Hrsg.), Berlin, s. 127-177. Wasilewski T. 2000 Zjazd gnie źnie ński w roku 1000 i jego znaczenie polityczne i ko ścielne, [w:] Osad- nictwo i architektura w Polsce doby zjazdu gnie źnie ńskiego, A. Buko i Z. Świe- chowski (red.), Warszawa, s. 23-34. Weinfurter S. 2000 Neue Kriege: Heinrich II. und die Politik im Osten, [w:] Europas Mitte um 1000, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, t. 1, s. 819-824. Weiss A. 1992 Biskupstwa bezpo średnio zale Ŝne od stolicy apostolskiej w średniowiecznej Eu- ropie, Lublin. Węcławowicz T. 2000 Karoli ńsko-otto ński ko ściół grodowy w Gieczu p.w. św. Jana Chrzciciela, [w:] Ziemie polskie w X wieku i ich znaczenie w kształtowaniu si ę nowej mapy Europy, H. Samsonowicz (red.), Warszawa, s. 420-421. Widajewicz J. 1947 Pa ństwo Wi ślan, Kraków. Wojciechowski Z. 1951 Gniezno-Pozna ń-Kraków na tle kształtowania si ę pa ństwa Piastów, „Przegl ąd Zachodni", t. 7, nr 7-8, s. 335-358. Wolfram H. 2000 Reichsbildungen, Kirchengrundungen und das Entstehen neuer Vólker, [w:] Europas Mitte um 1000, A. Wieczorek, H.-M. Hinz (Hrsg.), Stuttgart, t. 1, s. 342-353. Wyrozumski J. 1999 Dzieje Polski piastowskiej (VIII wiek - 1370), [w:] Wielka historia Polski, t. 2, Kraków. 2002 Der Akt von Gnesen und seine Bedeutung fur die polnische Geschichte, [w:] Po- len und Deutschland vor 1000 Jahren, M. Borgolte (Hrsg.), Berlin, s. 281-291. Zagrodzki T. , ¦. 1996 Czersk. Zamek i miasto historyczne, Warszawa. Zaitz E. 1982 Skarb Wi ślan. Informator wystawy, Warszawa. :. 1990 Wczesno średniowieczne grzywny siekieropodobne z Małopolski, „Materiały'Ar- cheologiczne", t. 25, s. 142-174. . .. ' ' 398 Zaj ączkowski S. . 1938 Podziały plemienne Polski w okresie powstania pa ństwa, Katowice. Zakrzewski S. 1917 Opis grodów i terytoriów z północnej strony Dunaju, czyli tzw. Geograf Bawar- ski, Lwów. 1958 Kilka słów o denarze GNEZDUN CIYITAS, „Wiadomości Numizmatyczne", t. 2, z. 1, s. 1-5. Zientara B. 1985 Świt narodów europejskich. Powstawanie świadomo ści narodowej na obszarze Europy pokaroli ńskiej, Warszawa. śurowska K. (red.) 1993 Ostrów Lednicki, Kraków. śurowska K., T. Rodzi ńska-Chor ąŜ y, A. Biedro ń 1991 Architektura kamienna Ostrowia Lednickiego w świetle bada ń z lat 1987-1990, „Studia Lednickie", t. 2, s. 357-360. śurowski J. 1934 Przebieg i wyniki dotychczasowych bada ń archeologicznych nad najbli Ŝszym otoczeniem kopca Krakusa, „Sprawozdania PAU", t. 39, nr 5, s. 35-37. 1935 Sprawozdanie z doko ńczenia bada ń nad otoczeniem i podstaw ą kopca Krakusa, „Sprawozdania PAU", t. 40, s. 84-85. SUMMARY POLAND'S DIFFICULT BEGINNINGS The author of the present book is an archaeologist who has been trying to substantiate his underground findings by information extracted from library shelves. Unfortunately, contemporary historians, archaeologists, art historians, linguists and numismatists all speak different "languages". This makes communication difficult, as a result of which researchers are reluctant to explore fields dominated by other disciplines that study the past in a different manner. One of the problems hindering the interdisciplinary debat ę is the typical archaeol- ogical conviction that expanding databases improves our understanding of past reality. In addition, mor ę and mor ę scholars specialize in increasingly narrow fields and react negatively to "trespassers", especially if they undermine the well-rooted traditions. However, I believe that there is no other way to make progress than to take account of the necessary criticism. In Chapter 2 (Together or separately?) I strongly support an interdisciplinary approach to the study of the Polish Early Middle Ages. It may sound like a truism but the cooperation between archaeologists and historians has been usually limited to the mutual borrowing of ready-made interpretations used to support hypotheses arrived at earlier. This reflects the traditional separation of the materiał culture within the studies of the past. The way out of this deadlock leads through the reference to and applica- tion of generał anthropological knowledge with special attention to be devoted to the achievements of historical anthropology. Unfortunately, such a stance does not enjoy support among Polish academics, who usually treat the historical and the archaeologi- cal approaches to the Early Middle Ages separately, which results in visions limited either to the materiał or the verbal evidence of the social reality. Chapter 3 {The origins of Early Medieval States as an interdisciplinary problem) deals with one of the obvious targets of the proposed interdisciplinary research, i.e. the early history of statehood in Central Europ ę. Available literatur ę is immense but the factual foundations are rather weak, which results in interpretations being supple- mented with imagination. The well-established evolutionistic approaches have been ąuestioned mostly by archaeologists who implement the ever-growing archaeological databases. This, however, re ąuires the development of theoretical concepts reaching beyond the schemes of common sense reasoning. The achievements of political and ethnohistorical anthropology too shoułd be of great value here, especially in answering a long series of the still difficult ąuestions. Early states in Central-Eastern and Northern Europ ę are dealt with in Chapter 4 which offers a broad background for the arguments presented further on in the book. It 400 contains a presentation of the earliest history of the Polish state as compared with the processes that took place around it. Such a regional perspective is obviously necessary to understand and explain many "national" processes that cannot be reduced to a series of crucial events suggested by the written sources. Similarly, there is a need to devote mor ę attention to confronting the still preferred deterministic explanation, which refers to some generał mechanisms of the socio-political development, with the acknowledge- ment of the role of contingence and the interests of individuals. Hence the suggestion to avoid discussing the national perspectives of the , , Ruthenians, Swedes or and to replace them with studies of dynastie interests of the Premyslids, Piasts, Rurikids, Skjoldungs or Arpads whose actions eventually resulted in the creation ofpolitical nations. In Chapter 5 (From a "tribe " to the state) I try to persuade Polish scholars to leave behind the deeply-rooted concept of a strictly tribal organization of the populations that inhabited lands located between the and the mountains before 966 when our first historical monarch, Mieszko I, was baptized. Very vague written evidence as well as lack of archaeological evidence, which would demonstrate the existence of distinct regions of different materiał cultures, suggest that we should abandon the very useful but unsubstantiated vision of a politicai organization of inereasing complexity where territorial aggregation is the main mechanism. This is an opportunity to finally remove the commonly accepted tribes of Polanie and Wislanie from the maps of the Polish lands in the pre-state period. These rwo "tribes", which are so important to our national con- sciousness, seem to be rather Jate creations of Polish histonography and, therefore, their place is on a library shelf alongside other mythical figures. The search for clear-cut divi- sions during the Polish Early Middle Ages may be replaced with a vision of a relatively uniform ethnohistorical region that was undoubtedly ethnically varied and politically dynamie but not to the extent that would allow external (archaeological, historical or linguistic) identification of any stable ethnopolitical territorial organizations. The still prevailing, generally evolutionistic presentation of the history of impor- tant political-economic centres pales when confronted with the available information, a view argued for in Chapter 6 (From a stronghold to a town). The traditional vision of their gradual development from "tribal" strongholds to centres organized by the early states and later to charter towns is not convincing anymore. I try to explain this by pointing to structural differences in various phases. As a result, the misleading continuity of using the same sites is broken into a series of differently manifested results of changing politicai and economic circumstances. The archaeologically recon- structed history of the former Mazovian capital in Czersk is used as an example of such a "paroxysmal" (hi)story. A similar trend towards abandoning continuities in favour of structural changes has been recently observed in other countries where "towns" are treated as results ofpolitical strategies of investing in the socio-political infrastructure rather than just demographic-economic agglomerations. Another bon ę of contention emerges from the dispute over the meaning of the silver "treasures" deposited in Poland around the turn of the lst and the 2nd millennia 401 - Chapter 7 (From magie to the market economy). Herę the disagreement results from very different visions of the mentality of people living in the Early Middle Ages. It is a debat ę between those who analyze the findings using mainly economic (or even market-based) categories and adherents of the concept that the economy was only one of many aspects of the Early Medieval reality, which also included "irrational" behaviour, e.g. magie and symbolic actions. Hence the suggestion of a confrontation between homo oeconomicus and homo symbolicus, which has potential conse ąuences for research that has been effectively monopolized by numismatists who concentrate obsessively on exchange rates, purchasing power, prices, taxes, etc. Chapter 8 (From Piast to Mieszko) deals with the dynastie legend of the Piasts, which is recorded in the first Polish chronicie written during the third decade of the 12th century by a monk traditionally called Gallus Anonymous. Most Polish medievalists have probably commented on this short story at one point or another and much paper has been used to argue for its (in)credibility. While not aspiring to join this complex discussion, I would nevertheless like to point out a possible unorthodox interpretation. Leaving aside all details (e.g. names, place-names and dialogues), one may recognize a very good description of territorial state formation by a family determined to achieve and sustain their paramount status. Its similarity to anthropological reconstruetions adds a new dimension to the discussion of the origins of the Polish state. Questions referring to the age, size and borders are typical for any discussion of early states. Unfortunately, the vagueness of available sources results in endless debates on the delimitation of the states over which reigned our two first rulers, i.e. Mieszko I (?-992) and Bolesław Chrobry [Boleslaus the Brave] (992-1025). Of special interest is the south-western border which provokes contradictory opinions of Polish, Czech and German scholars (Chapter 9 - Silesia in the early Piast state). I have tried to analyze the available historical, architectural and archaeological materiał without giving in to "patriotic" emotions. My conclusions point to the existence of an inter-state region which effectively kept its relative independence despite periods of growing domination by one of the three neighbours. Such a concept may seem hardly acceptable to scholars who cannot imagine such an undefined geopolitical situation. Another controversy is caused by the stubborn search for The first capitals ofthe Piasts (Chapter 10). Historians gave Mieszko I and his son several centres designated to be their permanent seats. It is not easy to choose between the two main candidates, i.e. Gniezno and Pozna ń, especially given the fact that there are other towns just as eager to bask in this glory. My conclusion will once again disappoint all those who explore the Middle Ages looking for structures typical for much later times. The per- sonalistic type of political power as well as logistical constraints forced those early rulers to travel "permanently" all over their domains in order to defuse tensions and assert their political supremacy. Therefore, the search for the capital should be consid- ered a rather hopeless endeavour. When discussing the earliest Polish history, one cannot ignore the crucial dat ę of March 1000 AD when Emperor Otto III paid Bolesław Chrobry an unprecedented 402 visit. This event traditionally called the Gniezno Summit (Chapter 11) provided the young state with an independent archbishopric and confirmed political independence of the Piasts whose power had been steadily growing over the years. The reasons, details and direct results of this meeting of two powerful and visionary rulers are not obvious despite rather good coverage by written sources. Both monarchs seemed to promote their personal and dynastie interests that did not easily match. Controversies led to unclear tensions and hasty decisions which had far-reaching conse ąuences. In order to understand these nuances, it is necessary to sketch a Continental panorama of Otto IIFs imperiał strategy in which Bolesław had a leading role to play. Unfortunately, the premature death of the Emperor in 1002 put an end to the stabilization of this new geopolitical structure in Central Europ ę where a belt of German allies was created, stretching from Venice to the Baltic Sea. The last Chapter 12 (And this is Poland) focuses on the discussion about the very delicate problem of the origins of "Poland" and the "Poles". I find traditional concepts rather dubious, as they trac ę these names to the ancient past when the centre of the Polish lands was allegedly inhabited by "Polanie" whose tribal organization was a foundation upon which the Piasts built their state. Polish historiography en bloc ignores the sheer fact that there is not a single credible source that would mention this important "tribe". In my view, our national choronym and ethnonym appeared both as late as c. 1000 when they were "invented" with the aim of allowing detailed identifica- tion of the new political structure that had taken a stable foothold in Central Europ ę. In addition, it seems that this initiative originated abroad and was only later accepted by Bolesław Chrobry, though in a distorted form, which during the High Middle Ages was explained by the early historians who simply invented the "Polanie". The present book demonstrates the interpretational potential offered by interdis- ciplinary criticism of the current state of our knowledge of the pre-state and early-state period of the land between the Baltic Sea and the Carpathian and Sudeten mountains. The results of such discussions strongly suggest that we are still far from establishing a clear vision of what happened during that time. We definitely need to expand the theoretical foundations of our studies of the period, which should help us to reinterpret many of the deeply-rooted concepts that do not hołd up to contemporary criticism. At the same time, it seems necessary to turn again to the original sources but without the baggage of the earlier convictions. INDEKS OSOBOWY Abłamowicz Dominik 200 Abundancjusz, św. 284, 335 Abundiusz, św. 284, 335 Adalbert, arcybiskup magdeburski 61, 267, 268, 297 Adam z Bremy, kronikarz niemiecki 63, 65, 245 Adamczyk Jacek 155, 156, 158, 165, 166 Adelajda, cesarzowa, Ŝona Ottona I 250, 254, 255 Ademar z Chabannes, kronikarz 221, 237 yElfric, opat 163 Alfred Wielki, król Sasów Zachodnich 86 AlthoffGerd267, 316, 353 Anastazy, opat klasztoru w Bfevnovie 292, 293, 302, 330, 331 Anna Porfirogenetka, Ŝona Włodzimierza Wielkiego 248, 263 Anonim zw. Gallem 14, 59, 171, 177, 178, 180-184, 186-190, 224, 228, 229, 231, 236-238, 242, 244-247, ' 291, 294, 299, 304, 305, 310, 311, 314,349,350,360 Ansgar, św. 64, 280 Antoniewicz Włodzimierz 87 ' .' Arnold Stanisław 78 Arpadowie, dynastia 62, 68 Astill Grenville 109, 126 Astryk-Anastazy, arcybiskup ostrzyhom- ski 331, 346 Attyla, wódz Hunów 47 August zob. Oktawian Augustyn, św. 270 B Baan Istvan 265, 267 , .' ], Babi ński Grzegorz 91, 96 Back Mathias 64 Banaszkiewicz Jacek 16, 17, 19, 20, 22, 26, 34, 60, 117, 177, 180, 188, 304, 307, 356 Barford Paul 46 Barth Fredrik 73, 74 Bazyli II, cesarz bizanty ński 253, 254, 256, 263, 264, 267 Benedykt VIII, papie Ŝ 312 Benedykt, m ęczennik 268, 269, 273, 303, 304, 346 Bernward, biskup wiirzburski 263 .. Biedro ń Adam 229 ,: Bieniak Janusz 16 > Bierbrauer Volker 74 ; Binford Lewis 21 Bobrzy ński Michał 40 Bogdanowicz Piotr 194 Bogucki Mateusz 142, 144, 159, 164, 167, 173, 174 Bogusza-Benedykt, towarzysz św. Woj- ciecha w Prusach 330, 340-342, 344 Bolesław I Chrobry, król polski 14, 15, 26, 59, 66, 67, 87, 88, 207-211, 213, ;" 221, 225-232, 234, 237, 238, 241- 246, 248, 249, 255, 261, 266, 267, 273, 274, 281-284, 286, 289-294, 296, 298, 301-305, 308-315, 317, 318, 321-325, 327, 329-332, 336, 338-346, 348-355, 357-360 Bolesław I Srogi, ksi ąŜę czeski 193, 201, 215, 283, 343, 348 404 Bolesław II Pobo Ŝny, ksi ąŜę czeski 193, 201,206,210,243,281 Bolesław II Śmiały, król polski 169, 171 Bolesław III Krzywousty, ksi ąŜę polski 132, 177, 181 Bolesław III Rudy, ksi ąŜę czeski 282 Bofivoj, ksi ąŜę czeski 54 Boro ń Piotr 69, 95, 96, 187, 197 Brather Sebastian 46, 57, 75, 81, 155, 159, 160, 168 Bronicka-Rauhut Jadwiga 138 Brown Peter 50 Brilckner Aleksander 17 Brumfiel Elisabeth M. 146 Brano z Kwerfurtu ( św. Bonifacy) 66, 82, 221, 242, 245, 247, 255, 258, 259, 264, 268, 269, 273, 276, 280, 282, 286, 290, 294, 299, 303, 307-310, 312, 319, 322, 323, 334, 335, 339, 341, 342, 344, 345, 347-354 Bruno z Worms zob. Grzegorz V, papie Ŝ Brunon, biskup augsburski 353 Brzetysław, ksi ąŜę czeski 212, 213, 228, 286, 294 Brzostowicz Michał 122 BubenikJosef 155 Buchowski Michał 73, 145 Buczek Karol 82, 127 Bujak Franciszek 130 Buko Andrzej 29, 55, 72, 81-85, 94, 114, 122, 205 Ćach Franti śek 225 Ćaplovi ć Du śan 41 Carelli Peter 130 Carver Martin O.H. 56, 110, 135, 141 Cho ścisko (leg.) 178 Christopherson Axel 109, 122, 124, 125 Chrzanowski Witold 88 Chudziak Wojciech 93 Ciggaar Krijna 254, 255, 270 Clarke Howard B. 108 Conkey Margaret W. 75 Curta Florin 46, 74, 75, 99 Cyryl (im. chrz. Konstanty), św. 54 Cywi ński Piotr M.A. 304 Czapla Krzysztof 79, 196, 197 Czarnowski Stefan 21 Czupkiewicz Lubomir 35, 180 D Dahlin Hauken Asa 153 Daim Falko 50 Dalewski Zbigniew 117, 222, 223 Dalimil, kronikarz czeski 58, 231 Davids Adalbert 252 Dąbrowska M. 252 Dąbrówka (Dobrawa), Ŝona Mieszka I 224, 244, 323 Derwan, ksi ąŜę słowia ński 89 Derwich Marek 17, 18, 201, 207, 300 Długosz Jan 227-229, 300 Dobromir, ksi ąŜę słowia ński 87 Dohnal Wojciech 73, 74, 100, 103, 104 Doma ński Grzegorz 93, 202, 213 Domasnes Liv H. 167 Dominik z Wenecji 251 Dormeier Heinrich 234, 236, 240, 250, 255, 256, 258, 262 Dralle Lothar 90 Duczko Władysław 60, 61, 63, 142, 154, 165, 167, 360 Dudek Jarosław 234 Dulinicz Marek 79, 85, 93, 113, 114, 116-118, 124, 125, 128 Dumezil Georges 180 Dunin-Wąsowicz Teresa 277, 348 Dygo Marian 132 , margrabia Marchii Północnej 244 Dzianisz Paweł 234 Dzieduszycka Bo Ŝena 108 Dzieduszycki Wojciech 108, 122, 124, 168, 222 405 Earle Timothy K. 146, 184, 185 Eco Umberto 273 Einhard, kronikarz, dworzanin Karola Wielkiego 86, 261 Ekkehard, margrabia mi śnie ński 244, 284 Eldjarn Kristjan 142 Emma, ksi ęŜ na czeska 225, 282 Emnilda, Ŝona Bolesława Chrobrego 87 Engels Odilo 252, 294 Epafrodyt313 Ermalovi ć Mikołaj 41 ErsgaardLars 124, 126, 128 Eryk Rudy, wódz norma ński 154 Eryk VIII Zwyci ęski, król szwedzki 64, 65 Estrida, Ŝona Olafa III Skótkonunga 66 Euzebiusz, św. 280 Ezzon, palatyn 284 Fałkowski Wojciech 19, 220, 239, 265, 275,314 Fokasowie, ród bizanty ński 252 Folkold, biskup mi śnie ński 210 Franklin Simon 60 Fried Johannes 202, 234, 238, 240, 245, 247, 248, 258, 262, 264, 269-271, 279, 281, 282, 285, 292-294, 305, 318-321, 324, 325, 329, 330, 332, 339 Fried Morton H. 73 Fritze Wolfgang H. 76 Fryderyk I Barbarossa, król niemiecki, cesarz rzymski 275 G Gaimster Marit 159 Gali Anonim zob. Anonim zw. Galłem Garnier C. 313 Gąsiorowski Antoni 223 Gąssowski Jerzy 92, 112 -¦ Geary Patrick 74 Gebhard, biskup praski 203 ' Gediga Bogusław 111, 202 ;: Geirmund (leg.) 165 Gej za, ksi ąŜę w ęgierski 62 Gerbert z Aurillac zob. Sylwester II, papie Ŝ German, św. 177, 285 Geron, arcybiskup kolo ński 251 Giddens Anthony 128 Gierlich Ernst 220 Gieysztor Aleksander 17, 92, 180, 318, 338 Gillet Andrew 74 Gizyler, arcybiskup magdeburski 211, 284, 296, 302 Goł ąb Zbigniew 44 Gorich Knut 202, 236, 244, 245, 247, 272, 276, 282, 289, 290, 321 Graham-Campbell James 159 Grimald, opat w Weissenburgu i St. Gal- Ien76 Gródecki Roman 177 Grzegorz IV, papie Ŝ 64 Grzegorz V, papie Ŝ 258, 276, 335 Guncelin, margrabia mi śnie ński 244 GurevichAron 152-154, 166 Gyórfy Gyórgy 235, 272, 293, 312, 331, 346 H Hagg Inga 65 Hansen Gitte 107 Harald I Sinoz ęby, król du ński 64, 65, 243 Hardh Birgitta 161, 163 Harding Anthony F. 110 Hardt Mathias 153 Harrison Simon 232 Heather Peter 74, 243 Hedeager Lotte 55 406 Hehl Ernst-Dieter 234, 292, 295, 300, Igor, ksi ąŜę kijowski 61 309 Ingegerda, Ŝona Jarosława M ądrego 67 Helle Knut 130 Izajasz, prorok 339 Hellmann Manfred 79 Henning Joachim 114 J Henryk I, król niemiecki 220, 262, 288, Jan Canaparius, opat rzymskiego klasz- 327 toru św. św. Bonifacego i Aleksego Henryk II, król niemiecki, cesarz rzymski 287, 320, 323, 329, 330, 334, 335, 62, 66, 212, 220, 221, 244, 245, 264, 340-346, 348, 349, 356 283, 286, 303-305, 308-310, 312- Jan Diakon 267 314, 316, 344, 346, 350, 352-354 Jan Długosz zob. Długosz Jan Henryk IV, król niemiecki, cesarz rzym- Jan I Tzimiskes, cesarz bizanty ński 252, ski 78, 203, 288 254 Henryk Kłótnik, ksi ąŜę bawarski 251, Jan Philagatos (antypapie Ŝ Jan XVI) 247, 289, 353 254, 257, 263, 265, 334 Hensel Witold 108, 112, 144, 224, 232 Jan XII, papie Ŝ 302, 345 Hercen Aleksander 363 Jan XIII, papie Ŝ 251, 253 Heribert, arcybiskup kolo ński 257, 259, Jan XV, papie Ŝ 310 278, 284 Jan, arcybiskup rawe ński 275 Herman, margrabia mi śnie ński 244 Jan, biskup wrocławski 207, 208, 212, Herrin Judith 251 295,300,311 HeuBner Karl-Uwe 114 Jan, m ęczennik 273, 346 Hieronim, biskup Vicenzy 284 Jan, syn Piotra II Orseolo 266 Hieronim, biskup wrocławski 208, 213, January, św. 286 301 Janusz I, ksi ąŜę wyszogrodzki i czerski Hieronim, św. 339 Hines John 109, 125 Hodder łan 75, 99 Hodges Richard 130 Hoffmann Jurgen 330 Hoskuld 147 Hraban Maur, opat klasztoru w Fuldzie 270 Hugon Kapet, król francuski 263, 297, 310 I IbnFadlan 159, 167 Ibn Rosteh 167 Ibrahim ibn Jakub 152, 155, 157, 190, 260,317 Idzi/Eid, biskup mi śnie ński 210, 211 139, 140 Jaromir, ksi ąŜę czeski 282 Jarosław M ądry, wielki ksi ąŜę kijowski 67 Jasienica Paweł 35 Jasi ński Tomasz 177 Jaworski Krzysztof 155, 157, 195, 196, 200, 203 Jedlicki Marian Zygmunt 207, 300 Jenkins Richard 73, 96 Jensen Jorgen 164 Jones Sian 73, 75, 95, 96 Jordan, biskup misyjny 220, 223, 295, 306 Józefowiczówna Krystyna 223 Justynian I Wielki, cesarz bizanty ński 256, 270 407 K Kaczanowski Piotr 11 Kairski Mariusz 28, 31, 34, 91, 96 Kanut Wielki, król du ński i angielski 66 Kara Michał 31, 223, 339 Karloman, król Franków Wschodnich i Italii 54 Karłowicz Jan 317, 318 Karol I Wielki, król Franków, cesarz rzymski 51, 52, 54, 86, 220, 221, 236, 257, 264, 265, 275-277, 280, 288, 290, 319 Karol II Łysy, król Franków Zachodnich, cesarz rzymski 286 Karpluk Maria 339, 359 Karwasi ńska Jadwiga 285, 327, 335, 341-343, 350 Kazimierz I Odnowiciel, ksi ąŜę polski 212,213,358 Kehr Paul 300 Keller Hagen 255, 257, 271, 276, 334 Ketilbjorn (leg.) 165 Kępi ński Zdzisław 223 Kętrzy ński Wojciech 285, 341 Kiersnowska Teresa 137-139 Kiersnowski Ryszard 155, 162, 226, 349 Kilian, św. 281 Kobyli ński Zbigniew 46, 116, 117 Ko ćka-Krenz Hanna 223 Kokowski Andrzej 11, 43 Konrad I, ksi ąŜę mazowiecki, kujawski, sieradzki i ł ęczycki 138 Konrad II, król niemiecki, cesarz rzym- ski 220, 351 Konstantyn I Wielki (Caius Flavius Constantinus), cesarz rzymski 221, 251, 264, 278 Konstantyn VII Porfirogeneta, cesarz bizanty ński 61, 86, 252, 356 Konstantyn VIII, cesarz bizanty ński 254, 263, 264 Korneliusz, św. 286 Korntgen Ludger 244 Kosmas, kronikarz czeski 54, 199, 202- 205,213,281,291,360 Kossina Gustaf 98 Kossmann Oskar 295 ¦ Kostrzewski Józef 232 Ko ścielecka Anna 234 Kowalczyk El Ŝbieta 83, 89, 94, 97, 193, 199,201,202,210,213 Kowalewski Jacek 133, 142 Kozłowski Jan Krzysztof 11 (leg.) 55 Krescencjusz, patrycjusz rzymski 249, 256, 257, 274, 334 Krysztofiak Teresa 230 Krzemi ńska Barbara 203 Kuper Adam 73 Kurnatowska Zofia 57, 93, 116, 118, 194, 195, 223, 227, 229, 230, 339 Kutz Kazimierz 215 Kwapi ński Marian 144 Labuda Gerard 18, 29, 44, 58, 68, 71, 78, 83, 84, 87, 97, 183, 190, 198, 201, 203, 204, 207, 219, 223, 224, 226, 228, 229, 232, 234, 236, 240, 246, 271, 274, 276, 277, 281, 282, 290-292, 295-298, 300, 302, 305, 318, 319, 321, 323, 324, 330-332, 335, 344, 350, 351, 356, 359, 360 Leciejewicz Lech 18, 43, 52, 78, 84, 92, 128, 194,210,211 Lelewel Joachim 40 Lenerz-de Wilde Majolie 163 Leon, arcybiskup rawe ński 287 Leon, arcybiskup Synady 264 Leon, biskup Vercelli 220, 255, 257-259, 278 Leon, brat Nikifora II Fokasa 252 Lestek(leg.) 189 Le śny Jan 228 i 408 Lewicki Tadeusz 356 Lewis I.M. 95 Leyser Karl 252, 254, 262 Liestol Aslak 153 Liudolfingowie, dynastia 60, 194, 202, 212,220,221,264 Liuthar, autor Ewangeliarza 269 Liutprand z Cremony 251, 252, 264 Lodowski Jerzy 195 Lotar I, król Franków, cesarz rzymski 221,276,286 Liibke Christian 79, 234, 339, 344 Luchtanas Aleksy 41 Ludat Herbert 129,244,315 Ludwik I Pobo Ŝny, król Franków, cesarz rzymski 60, 280 Ludwik Niemiecki, król Franków Wschod- nich 53, 54, 60, 76, 79, 286 Ł Łosi ński Władysław 85, 142 Łowmia ński Henryk 25, 38-41, 59, 72, 76, 78, 87, 100, 109, 128, 129, 183, 195, 198, 200, 206, 228, 317, 318, 357 M Majcherek Janusz A. 35 Makk Ferenc 61 Makowiecki Daniel 224 Maleczy ński Karol 279, 285, 306 Malmer Brita 226 Malmer Mats P. 163 Małachowicz Edmund 201, 205, 208, 213,214 Małachowicz Maciej 303 Mamzer Henryk 75 Mann Michael 12, 27 Ma ńczak Witold 44 Marcus Vipsanius Agrippa 86 Marek Lech 57 Masław, mo Ŝny polski 358 Matuszewski Jacek S. 72 Matylda, ksieni kwedlinburska 244, 284 Maurycy, św. 237 McGovern Thomas 186 Merhautova Ane Ŝka 214 Metody, św. 54, 56, 86, 87, 280, 308 Michał III, cesarz bizanty ński 54 Michałowski Roman 88, 203, 207, 223, 234, 235, 246, 247, 250, 256, 261, 265, 267-272, 277-280, 283, 285, 286, 291, 292, 296-298, 300, 302, 306,307,311,313,317,325,358 Mierzwi ński Andrzej 9, 92, 93, 112 Mieszko I, ksi ąŜę polski 14, 38, 57, 59, 60, 62, 64, 66, 76, 87, 101, 104, 121, 157, 176-193, 201, 204-206, 217, 222, 224, 226, 230-232, 243, 244, 289, 290, 312, 317-319, 323, 324 Mieszko II Lambert, król polski 249, 267 Mikołajczyk Gabriela 227 Miller William I. 149 Mistrz Wincenty zob. Wincenty zw. Kad- łubkiem Młynarska-Kaletynowa Marta 202 Modzelewski Karol 72 Mojmir (Moimarus), ksi ąŜę wielkomo- rawski 53 Moszy ński Leszek 92 Mo ścicki Jerzy 180 Mo ździoch Sławomir 80, 84, 93, 107, 108, 123, 129, 195, 200, 202, 205, 213,215,301 N Nalepa Jerzy 58, 77, 78, 80, 89, 184, 195, 224,318,338,339,342,356,359 Nedkvitne Arnved 130 Nelson Janet L. 61 Nestor, kronikarz ruski 356, 360 Niesiołowska-Wędzka Anna 110 Nikifor II Fokas, cesarz bizanty ński 252, 254 409 Noonan Thomas S. 160 : ^ ¦< Norr Svante 63 Nosov Evgenij N. 109, 125 : ' Noszczak Bartłomiej 26 Notker, biskup Leodium 277 O Oda, Ŝona Bolesława Chrobrego 244 Oda, Ŝona Mieszka I 226 Odilon, opat Cluny 250 Oktawian (Caius Iulius Caesar Octavianus Augustus), cesarz rzymski 86 Oktryk, nauczyciel katedry magdebur- skiej 310 Olaf I Tryggvason, król norweski 225 Olaf II Haraldsson, król norweski 67 Olof Skotkonung, król szwedzki 63-67, 226 Olaf, syn Hoskulda 147 Oleg, ksi ąŜę kijowski 60 Olga, ksi ęŜ na kijowska, św. 61 Orosius Paulus 86 Orseolo, dynastia wenecka 266 Ostoja-Zagórski Janusz 110-112 Otto I Wielki, król niemiecki, cesarz rzymski 61, 201, 203, 210, 220, 221, 251-253, 255, 260, 262, 264, 265, 267, 268, 271, 275, 276, 288, 289, 297, 298, 327 Otto II, król niemiecki, cesarz rzymski 64, 220, 251-255, 260, 264, 265, 275-277, 323 Otto III, król niemiecki, cesarz rzymski 15, 77, 206, 209, 210, 220-222, 225, 226, 230, 234, 235, 237-251, 254- 290, 292-296, 302, 303, 306-309, 311-316, 319, 325, 327-329, 331, 332, 334, 335, 339, 341-343, 345, 346, 350, 353 Otto, syn Bolesława Chrobrego 266-67 Otto, syn Piotra II Orseolo 266 Otto, syn Stefana I Wielkiego 266 Panie Idzi 200, 323, 324, 344, 351, 356, 357 Pankiewicz Aleksandra 202 Panteli ć Stjepan 44 Parczewski Michał 11, 17, 24, 44, 356 Paternoga Marcin 157 Paweł, św. 272, 313 Pepin II, władca Akwitanii 280 Pepin Mały (Krótki), król Franków 275 Peregrine PeterN. 103 Persowski Franciszek 356 PertzGeorgH. 341 Petersohn Jiirgen 211, 274, 284, 334 Petran Zdenek 225 PeyerHansC. 218 Pianowski Zbigniew 201, 213 Piaskowski Jerzy 156 Piast (leg.) 14, 176-191 Piastowie, dynastia 40, 54, 59, 68, 97, 102, 105, 121, 122, 125, 128, 146, 170, 177, 180, 183, 190, 194, 202, 204, 205, 211, 212, 216-233, 243, 317,318,321,344,358,359 Piekalski Jerzy 124, 129, 130 Piotr II Orseolo, do Ŝa wenecki 240, 266, 267 Piotr, św. 276, 279, 288, 306, 312 Piskorski Jan M. 12, 19 Pleszczy ński Andrzej 211 Pohl Walter 44, 48, 74, 81, 97 Polany i Karl 146, 184 Polek Krzysztof 199, 200 Poleski Jacek 200, 202 Popici (leg.) 120, 177, 178, 180, 181, 186, 188, 189 Popielidowie (leg.) 180 Popowska-Taborska Hanna 44, 92 Poppon, biskup krakowski 207, 295, 300, 304,311 Posern-Zieli ński Aleksander 27,28, 31, 34, 45, 69, 84, 90, 91, 95, 96, 104, 105 410 Priwina (Pribina), ksi ąŜę Nitry 53 Przemy ślidzi, dynastia 54, 68, 170, 194, 200-202,204,211,212 Przybył Marcin 222 R Radła, wychowawca i brat przyrodni św. Wojciecha 322, 354 Radwa ński Kazimierz 304 Radzim-Gaudenty, arcybiskup gnie ź- nie ński 207, 227, 228, 241, 246, 274, 280-284, 287, 292, 294-296, 298-300, 302-312, 319, 324, 330, 334,335,341,342,346,350 Rando Daniela 266 Rauhutowa Jadwiga 137 Rawer Karol 234, 240 Rączkowski Włodzimierz 130 Ref(leg.) 153 Regelinda, córka Bolesława Chrobrego 244 Reinbern, bp kołobrzeski 207, 212, 295, 297,300,301,310,311 Reynolds Susan 5 Rikdag, margrabia mi śnie ński 244 Robert II Pobo Ŝny, król francuski 263, 314 Robert, oblacjonariusz 284, 296 Rodzi ńska-Chor ąŜ y Teresa 229 Roman II, cesarz bizanty ński 254 Romuald, św. 268, 273 Rosik Stanisław 31, 77, 81,91, 195, 198, 204, 208, 301 Roslund Mats 67 Ro ścisław (Rastyc), ksi ąŜę wielkomo- rawski 53, 199 Rupp Gabrele 244 Rurykowicze, dynastia 60, 67, 68, 170, 241 Rycheza, Ŝona Mieszka II Lamberta 249, 267 Rychka Yolodimir 61, 222 Rydzewski Jacek 88 Rzepka (leg.) 178 Rze źnik Paweł 157, 205, 207, 213-215 Saghy Mariann ę 62 SamsonRoss 149-151, 153 Samsonowicz Henryk 72, 77, 79, 82, 96, 97, 107, 108, 134 Schia Erik 126 Schich Winfried 129 Schlosser Julius von 270 Schmidt Andrzej 225, 226 Schneider Wolfgang Christian 247, 259, 260,269-271,325 Schofield John 152, 170, 220 Schólzel Jiirgen 202 Schramm Percy Ernst 236, 256, 257 Service Elman R. 98, 184 Sewer, biskup praski 294 Sędziwój z Czechła 285 Shepard Jonathan 60, 234, 240, 248 Siemomysł, ojciec Mieszka I 121 Siemowit (leg.) 178, 186, 188, 189 Simms Anngret 108 Skaare Kolbjórn 226 Skjoldungowie, dynastia 68, 170 Sławnik, ksi ąŜę libicki, ojciec św. Woj- ciecha 201, 203, 214, 341 Sławnikowice, ród 206, 211, 282, 283, 346 Słupecki Leszek 55 Smith Julia 272 Sobiesiak Joanna Aleksandra 200, 205, 207, 208 Sobiesław/Sobiebor Sławnikowic, brat św. Wojciecha 211, 225, 283, 320, 322 Sołtysiak Michał 114, 130, 144 Sosnowska Ewa 55 Spitygniew, ksi ąŜę czeski 54 Spors Józef 91 411 Sreznevski Izmail I. 338, 344 Takacs Miklos 62 Staecker Jem 158, 167 Teodora, cesarzowa, Ŝona Justyniana Steen-Jensen Jorgen 225 Wielkiego 270 Stefan I Wielki, król w ęgierski, św. 62, Teofano, cesarzowa, Ŝona Ottona II 251- 170, 237, 242, 246, 261, 265-267, 255,257,269,289 312, 354 Teofano, cesarzowa, Ŝona Romana II i Ni- Steuer Heiko 151, 162 kifora II Fokasa 254 Stronczy ński Kazimierz 225 Teofano, siostra Rychezy 267 Strzelczyk Jerzy 18, 83, 87, 90, 101, 177, Teofilos, cesarz bizanty ński 60 201,204,209, 223,234,237,238, 240, Thiadag, biskup praski 208, 302 250,252,255,261,266,272,281,284, Thietmar z Merseburga, kronikarz 66, 286,292,299,300,302,303,306,311, 77, 87, 92, 193, 201, 202, 204, 205, 317,319,324,334,355,359 207-209, 211, 221, 223, 226, 237, Styrbjorn, bratanek Eryka Zwyci ęskiego 238, 244, 245, 247, 250, 252-254, 64, 65 257, 260, 263, 268, 276, 278, 279, Suchodolski Stanisław 137, 142, 158, 283, 286, 289-291, 294-301, 303, 166, 167, 170-173, 175, 202, 225, 308, 310-312, 322, 323, 327, 329, 226, 245, 321, 349, 350 338, 346, 354 Sutherland Jon N. 251 Thom Alexander 163 Svanberg Fredrik 105, 144 Thord (leg.) 165 Swen I Widłobrody, król du ński 65, 66, Tilly Charles 37 225,242 Tolochko01eksiy61,89, 360 Sylwester I, papie Ŝ 278 Toynbee Arnold 270 Sylwester II, papie Ŝ 221, 255, 257, 258, Trawkowski Stanisław 247, 271, 285 261,263, 264, 278,279,281,287,297, Tfestik Du śan 41, 53, 54, 203, 214, 281, 303,305,306,309-311,332,346 291 Szydłowski Jerzy 195 Trojden I, ksi ąŜę Czerski i sochaczewski Szyma ński Wojciech 46, 115, 117 139 Trousset Poi 86 . Ś Trzeciecki Maciej 83, 326, 328, 333, 337, Swiatosław, ksi ąŜę kijowski 61 347 Świechowski Zygmunt 229 Turek Rudolf 214 Swi ętopełk, ksi ąŜę wielkomorawski 57, Turid (leg.) 153 199 Tymieniecki Kazimierz 107 Swi ętosława (Gunhilda), Ŝona Eryka Zwy- Tyszkiewicz Jan 77, 81, 82, 207, 208, ci ęskiego, córka Mieszka I 64, 66 234, 300, 302 Tyszkiewicz Lech A. 80, 108, 118, 194, T 195, 199-201,210 Tabaczy ński Stanisław 22, 81, 97, 102, 155, 158, 174 U Tagino, arcybiskup magdeburski 303- Udalryk, ksi ąŜę czeski 282 '•"» 305, 346, 353 Udolph Jiirgen 193 412 Uhlirz Mathilde 279, 285, 335, 340, 341 Ulf, jarl, regent du ński 67 Ulryk, św. 274, 334 Unger, bp misyjny, pozna ński 207, 220, 226, 274, 291-296, 298, 303-306, 312-314,350 Urba ńczyk Przemysław 11, 29, 43-46, 48, 49, 53, 55, 70, 74, 75, 80, 81, 90, 91, 93, 107, 109, 119, 124, 127, 128, 130, 135, 142, 163, 176, 181, 183, 193, 196, 202, 211-213, 223, 227, 229, 235, 238, 242, 268, 273, 318, 327, 338, 343, 352 Urba ńczyk Stanisław 87, 223, 224 V Vaik zob. Stefan 1 Wielki, król w ęgier- ski, św. Vestergaard Elisabeth 152-154 Voigt Heinrich Gisbert 340 W Wachowski Krzysztof 162, 199, 200, 202,205,214 Wacław, ksi ąŜę czeski, św. 54 Wallerstróm Thomas 99 Walter z Malonne, bp wrocławski 213 Wamser Ludwig 271 Wanda (leg.) 55 Warnke Charlotte 54, 206, 211, 292 Wasilewski Tadeusz 234, 245 Weber Max 38 Weinfurter Stefan 316 Weiss Anzelm 306, 308 Węcławowicz Tomasz 230, 231 Wichman, mo Ŝny saski 243 Widajewicz Józef 81, 87 Widukind, kronikarz saski 253, 262, 317, 330 Wielich, prepozyt praski 330, 334 Willibrord-Klemens, arcybiskup utrechc- ki280 Willigis, arcybiskup moguncki 204, 208, 274, 275, 282, 293, 302 Wincenty zw. Kadłubkiem, kronikarz, biskup krakowski 59, 89, 177 Wincenty, św. 314 Winfryd-Bonifacy, arcybiskup mogunc- ki, św. 280 Wipo, kronikarz niemiecki 208, 301, 351 Wiszewski Przemysław 1 79 Wit, św. 286 Władysław II Wygnaniec, ksi ąŜę polski 137 Włodzimierz I Wielki, ksi ąŜę kijowski, św. 61,67,248,263,268 Wojciech-Adalbert, biskup praski, św. 203, 213, 221, 222, 227, 230, 231, 235, 245, 247-249, 255, 267, 268, 273, 274, 277, 279-281, 283-294, 298, 302-305, 307, 311, 314, 316, 318, 319, 321-323, 327, 329-331, 334, 340-346, 348-350, 352-354 Wojciechowski Zygmunt 232 Wyrozumski Jerzy 78, 80, 201, 234, 247, 281, 282, 299 Zagrodzki Tadeusz 140 Zaitz Emil 88, 157 Zaj ączkowski Stanisław 69 Zakrzewski Stanisław 76, 225 Ziazo/Tiezo, patrycjusz rzymski 284 Zientara Benedykt 68, 253 Zoe, córka Konstantyna VIII 263 śurek Adam 205, 207, 213-215 śurowska Klementyna 229 śurowski Józef 55 INDEKS NAZW GEOGRAFICZNYCH Admont, klasztor 341 Adriatyckie Morze 39, 47, 52, 263, 266, 267,315 Adriatyk zob. Adriatyckie Morze Affile k. Subiaco, klasztor 277 Akwizgran, m. 220, 221, 247, 262, 266, 270, 271, 274-277, 279, 282, 286, 288,306,314,316,353 Alamannia 260 Alba 352 Aleksandria, m. 259 Alpy, g. 45, 47, 250, 256, 289 '' Andaluzja 157 Anglia 62, 67, 124, 222 Antiochia 259 Apulia 252 Atlantycki Ocean 62 Atlantyk zob. Atlantycki Ocean Augsburg, m. 274, 334 Austria Dolna 50 Austriacka Nizina 52 . -\ Austro-Węgry 35 ' Auxerre, m. 285 B Babilon, m. 259 Baiuvaria zob. Bawaria Bałkany zob. Bałka ński Półwysep Bałka ński Półwysep 50, 52 Bałtyckie Morze 39, 45, 47, 52, 56, 57, 60, 62, 65, 76, 86, 97, 105, 114, 128, 159, 160, 171, 261, 267, 315, 317, 319 Bałtyk zob. Bałtyckie Morze Bamberg, m. 220, 259 Bari, m. 252 Bavaria zob. Bawaria Bawaria 260, 352 Bazaltowa Góra, m. 199 Benewent, m. 252, 267 Będkowice, m. 199 Białoru ś 41, 115 Birka, m. 63-65, 128 Biskupin, m. 35, 111, 112 Bizancjum (cesarstwo wschodniorzym- skie) 51, 67, 172, 216, 221, 241, 248, 252-255, 263-266, 268, 270 Bizancjum zob. Konstantynopol Bjórko, w. 63 Bnin, m. 121 Bobbio, klasztor 258 Boemia zob. Czechy Bonikowo, m. 118 Borgarting, wiec 222 ;' Bóbr, rz. 80, 209, 211 Bfevnov, m. 231, 292 ' Bruszczewo, m. 118 Brytyjskie Wyspy 109, 142 Bug, rz. 319, 356 Bułgaria zob. Bułgaria Bułgaria 159, 264, 352 Bułgaria Kamska 60 C Ceska Tfebova, m. 78 Chantilly, m. 259 ¦•>••¦ Chełm, m. 88 Classe, klasztor 268 Como, m. 289 . • ¦ ' ' Compiegne, m. 286 Czarne Morze 48, 63 414 Czechy 41, 54, 68, 77, 108, 155, 157, 169, 183, 190, 193, 194, 200-202, 206, 210-212,215,231,260,281-283,291, 315, 330, 331, 343, 346, 348, 353 Czersk, m. 135-141 Czeska Kotlina 54 Czeski Las, g. 52 czeskie ksi ęstwo zob. Czechy D Daleszyn, m. 118 Damice, m. 88 Dania 62-65, 67, 222, 243 Dniepr 43, 45, 47 Dniestr, rz. 43 Dobromierz, m. 199 Dolna Austria zob. Austria Dolna Dolny Śląsk zob. Śląsk Dolny Dunaj, rz. 52, 86 Egejskie Morze 39 Enisa, rz. 77 Esztergom, m. 266 Europa 22, 25, 26, 107, 108, 111, 143, 150, 152, 176, 177, 179, 212, 217, 218, 231, 238, 242, 293, 295, 317, 343-345, 352, Eyrating, wiec 222 i,312 35, 37-68, 70, 74, 86, , 119, 122-125, 141, 156, 160, 168, 170, 180, 189, 197, 198, 220, 225, 226, 228, 245, 249, 260, 282, 318, 323, 324, 332, 353, 355, 356 Francia zob. Francja Francja 62, 222, 260, 286, 352 Frostating, wiec 222 Fyrisvellir, m. 65 G Gallia 260, 261, 274, 278, 351 Gda ńsk, m. 128, 227, 342-344 Germania 250, 260, 261, 274, 278, 280, 351,356 Giecz, m. 118, 121, 122, 222, 229-231 Gilów, m. 157, 199, 200 Głogów, m. 205 Gniezno, m. 14, 15, 93, 103, 121, 177, 184, 187, 207, 208, 209, 213, 222- 228, 230, 231, 234, 236, 238-241, 243, 244, 246-248, 250, 256, 262, 266, 267, 272, 274, 277, 279, 281- 285, 287-296, 298, 303-306, 308, 311-315, 325, 327, 331, 332, 334, 335, 339, 342, 343, 357, 359 Gotaland 153 Gotlandia, w. 63 Góra Lecha zob. Gniezno Górny Śląsk zob. Śląsk Górny Góry Świ ętokrzyskie zob. Świ ętokrzyskie Góry Gra ń zob. Esztergom Graniczna, m. 199 Grecja 259 Grenlandia, w. 154 Grodziec Goł ęszycki, m. 77 Gromnik k. Strzefna, g. 202 Grzybów, m. 121 Gulating, wiec 222 H Ha ćki, m. 115, 117 Halberstadt, m. 298 Hamburg, m. 280 Hedeby, m. 128 Hildesheim, m. 329, 330, 332, 336, 339, 341,348,351 Hrad zob. Praga Husby, m. 66 I Iłowa, m. 209, 211 Ingelheim, m. 276 415 Irlandia, w. 108, 124 Islandia, w. 142 Italia 48, 244, 247, 250-252, 255, 256, 259, 261, 263, 274, 309, 330-332, 341,343,348,351 J ¦ • ¦ - ¦....-, ;•• Jena, m. 289 < '¦: Jerozolima, m. 269 h :¦¦.'.:¦'.:.. Jómsborg zob. Wolin .»•; ,i Jugosławia 35 Jutlandia zob. Jutlandzki Półwysep Jutlandzki Półwysep 64 K Kalabria254 Kalisz, m. 118, 122,318,359 ¦•'•'¦ Kalocsa, m. 265, 267 Kałdus, m. 93 Kapua, m. 252 Karpacka Kotlina 51, 266 Karpaty, g. 53, 54, 60, 86, 317, 319, 356 Kaspijskie Morze, j. 63 Kaupang, m. 128 Kijów, m. 60, 67, 222, 248, 263, 301, 310 Kilo ńska Zatoka 52 Kłodzka Kotlina 203, 213 Kłodzko, m. 203 : > Kolonia, m. 280, 306 Kołobrzeg, m. 208, 212, 310, 311 Konstantynopol, m. 60, 61, 222, 25$- 253, 256, 262, 264-266, 269 Korbea, opactwo 286 ; Kotlina Czeska zob. Czeska Kotlina Kotlina Karpacka zob. Karpacka Kotlina Kotlina Kłodzka zob. Kłodzka Kotlina Kotlina W ęgierska zob. W ęgierska Kot- lina krakowska ziemia 203 Kraków, m. 55, 87, 88, 213, 303 Krosno Odrza ńskie, m. 211 Kruszwica, m. 122 Kujawy 82, 106, 359 Kwedlinburg, m. 212, 220, 253, 282, 283, 288-290, 293, 313, 314, 327, 329, 330, 332, 336, 348, 351 Kwerfurt, m. 354 L Lamspringe, klasztor 341, 342 Las Czeski zob. Czeski Las Ląd, m. 12 Lechfeld 61, 262 Leodium, m. 306, 330 Levy Hradec zob. Praga Libice, m. 211,214 Lindisfarne, klasztor 149 Litwa 41 Lubelskie 85 Lubi ąŜ , klasztor 208, 301 Lund, m. 126 Łaba, rz. 45, 52, 89 ; Ładoga, j. 39 Łu Ŝyce 108, 155,211 M Magdeburg, m. 220, 223, 282, 283, 287- 289, 293, 296, 297, 313, 314, 316, 327, 329, 353 Mała Strana zob. Praga MalarJ. 63 Malaren 63 Małopolska 55, 57, 58, 87, 88, 118, 193, 194,201,203,301,302,359 Mazowsze 58, 82, 106, 114, 115, 124, 140, 141, 198,358,359 Mecklenburg, m. 284 Memleben, klasztor 292 Merseburg, m. 303, 311, 316, 322, 332, 336, 346, 348, 351, 353 Mezja 50 Mi ędzyrzecz, m. 211, 309 < " •>- 416 Mikul ćice, m. 53, 280 pa ństwo wielkomorawskie zob. Wielka Mi śnia, m. 206, 211,289 Morawa Moguncja, m. 206, 275, 287 Pars ęta, rz. 84 Monachium, m. 259 Pawia, m. 276, 289 Monte Cassino, klasztor 277, 330, 341, Pereum, klasztor 269, 273, 277, 286, 302, 346 346, 350 Morawy 53 Pireneje, g. 52 Miihlhausen, m. 254 Płock, m. 125 N Narew, rz. 82 Nasielsk, m. 118 Niemcy 108, 203, 205, 211, 215, 220, 222, 246, 252, 266, 267, 273, 285, 305-307, 315, 322, 327, 329-331, 334, 336, 338, 351, 354 Niemcza łu Ŝycka zob. Polanowice k. Gu- bina Niemcza, m. 199, 200, 202, 204 Nienburg, klasztor 351 Nitra, m. 53 Nizina Austriacka zob. Austriacka Nizina Ni Ŝ Polski 266 Not~vegia zob. Norwegia Norwegia 62, 218, 222, 352 Nowogród, m. 67 Nysa, rz. 203 O Obiszów, m. 167 Obra, rz. 195, 196 Odra, rz. 25, 57, 58, 79, 87, 89, 91, 203- 206, 209, 243, 302, 319, 321, 344, 359 Ołomuniec, m. 301 Opole, m. 77, 167 Ostrów Lednicki, w. 121, 228-230 Ostrzyhom zob. Esztergom Otranto, m. 267 Palatyn zob. Rzym1'-' Polanowice k. Gubina 202, 204 Polonia zob. Polska Polska, passim Połabie 52, 64, 79, 93, 142, 209, 243, 244, 348 Pomorze 57, 58, 82, 106, 117, 128, 359 Pomorze Zachodnie 57 Powoł Ŝe 60 Pozna ń, m. 14, 121, 222-226, 228, 230, 231, 292, 359 Północne Morze 52, 261 Półwysep Bałka ński zob. Bałka ński Półwysep Półwysep Jutlandzki zob. Jutlandzki Pół- wysep Praga, m. 155, 157, 204, 213, 214, 231, 246, 255, 281-284, 286, 291, 294, 301, 306, 307, 310, 322, 341, 343 Prusy 343 Przemy śl, m. 55 Pułtusk, m. 85 R Raci ąŜ , m. 118 Radogoszcz, m. 90 Raszewy, m. 122 Ratyzbona, m. 282, 284, 322, 336, 346 Rawenna, m. 251, 253, 254, 257, 258, 270, 272, 275, 277, 279, 287, 288, 292,302,312,330,331,346,350 Regensburg zob. Ratyzbona 417 Reichenau, klasztor 259, 260, 274, 275, 277, 286, 321, 332, 336, 338, 340, 348, 351 Reims, m. 258, 297, 306, 309, 310 • Ren, rz. 77, 86 :, : Retra zob. Radogoszcz Riade, m. 262 : Ribe, m. 128 Rieti, m. 254, 270 Rohr, m. 251 Roma zob. Rzym Rosja 35 Ru ś 60, 61, 65, 67, 68, 109, 124, 155, 222, 304, 308, 346, 353, 356 Ru ś Kijowska 248, 356 Rzesza Wielkomorawska zob. Wielka Morawa Rzesza zob. Niemcy Rzym, m. 52, 86, 207, 220, 244, 249, 251, 255-258, 260-262, 265, 271, 272, 274-281, 284-289, 294, 297, 298, 300, 304, 307, 309, 312, 327, 331, 332, 334, 335, 340, 342, 345, 347, 348, 350 Skandynawia zob. Skandynawski Pół- wysep Skandynawski Półwysep 61-64, 67, 105, 109, 124, 142, 149, 161, 168, 189, 338, 356 Skare, m. 66 Słowacja 41, 108 Słowia ńszczyzna 45, 46, 48, 119, 180, 188, 332, 345 Smarzewo, m. 122 Sohlingen, m. 259 Soława, rz. 89 Spira, m. 220 Spławie, m. 118 Staffelsee, m. 288 Stara Boleslav, m. 231 Stara Uppsala 63, 66 Stare Mesto, m. 280 Strigonium zob. Esztergom Sudety, g. 54, 58, 76, 79, 200, 201, 205, 317 Synada, m. 264 Szeligi, m. 115 Szwecja 35, 61-68, 222, 303 Saale zob. Soława Saint-Denis, opactwo 286 Saksonia 244, 260, 263, 306, 307, 331, 332, 346 Sambia, półwysep 245 Sambra, rz. 277 Sandomierskie 85 fc Sandomierz, m. 55, 84 .• Sankt Gallen, klasztor 76 Sarmacja 261, 351 Sarmatia zob. Sarmacja i Saxonia zob. Saksonia Schleswig, m. 128 Sdavinia 260, 261, 274, 278 Scytia 261 Sigtuna, m. 65, 66, 128, 226 . . ...,. ,|-i Śląsk 14, 57, 58, 92, 101, 106, 108, 117, 155, 192-194, 196-207, 209-213, 215,287,301,302,359 Śląsk Dolny 199,200 Śląsk Górny 199 Ślęza, rz. 193, 198 ŚlęŜ a, g. 92, 93, 195, 198 Śródziemne Morze 261 Świ ętokrzyskie Góry 137 T Tarent, m. 253, 265 Tornow, m. 114 Toronto, m. 74 Toru ń, m. 30 Tourkia zob. Kalocsa A ,¦,.-.- ,. 418 Trewir, m. 259 Truso, m. 128 Trzebnica, m. 78 Tyber, rz. 258, 284, 305 U Ukraina 41, 108, 115, 144 Uppsala, m. 64 Utrecht, m. 280 V Valsgarde, m. 63 Vastergotland 66 Velehrad, m. 280 Vendel, m. 63 Vercelli, m. 220, 257, 258 W Warszawa, m. 135, 139, 140 Warta, rz. 57, 89, 122, 204, 359 Wawel zob. Kraków Weissenburg, klasztor 76 Wenecja 216, 231, 239, 266, 315 Werona, m. 288 Węgierska Kotlina 48 Węgry 68, 169, 222, 237, 245, 246, 248, 265-267, 304, 308, 312, 315, 322, 332, 336, 346, 353, 354 Wielka Morawa 54, 60, 157, 194, 198- 200 Wielka Nizina W ęgierska 49 Wielkopolska 57, 87, 108, 111, 117, 190, 318,336, 359 Wie Ŝyca, rz. 77 Wisła, rz. 25, 57, 86, 87, 89, 198, 261, 359 Wi ślica, m. 88 Witostowice, m. 199 Wola Szydłowska, m. 118 Wolin, w. 65, 128 Wrocław, m. 93, 201, 205-208, 213, 300, 303,311,342 Wyspy Brytyjskie zob. Brytyjskie Wyspy Wzgórze Zamkowe zob. Czersk Zatoka Kilo ńska zob. Kilo ńska Zatoka Zawada Lanckoro ńska, m. 118 ziemia krakowska zob. krakowska zie- mia Zwi ązek Radziecki 35 śytyce, m. 289 SPIS TRE ŚCI 1. WPROWADZENIE . ¦¦ <; 7 2. RAZEM CZY OSOBNO? 16 3. POCZ ĄTKI PA ŃSTW WCZESNO ŚREDNIOWIECZNYCH JAKO PROBLEM INTERDYSCYPLINARNY 25 4. WCZESNE PA ŃSTWA W EUROPIE ŚRODKOWO-WSCHODNIEJ I PÓŁNOCNEJ 37 5. OD „PLEMIENIA" DO PA ŃSTWA 69 6. OD GRODU DO MIASTA 107 7. OD MAGII DO RYNKU 142 8. OD PIASTA DO MIESZKA 176 9. ŚLĄSK W PA ŃSTWIE WCZESNOPIASTOWSKJM 192 10. PIERWSZE STOLICE PIASTÓW 216 11. ZJAZD GNIE ŹNIE ŃSKI 234 12. „A TO POLSKA WŁA ŚNIE!" 317 13. ZAKO ŃCZENIE 361 Literatura 364 Summary 400 Indeks osobowy 404 Indeks nazw geograficznych • 414 PROGRAM Monografie Fundacji na rzecz Nauki Polskiej W 1994 roku Fundacja na rzecz Nauki Polskiej zainaugurowała publikacj ę serii Monografie FNP, obejmuj ącej swoim zakresem nauki humanistyczne i społeczne. W serii s ą wydawane niepublikowane wcze śniej prace polskich naukowców, wyłaniane w drodze stałego konkursu. Jego laureatom Fundacja zapewnia pokrycie kosztów wydania pracy. Monografie s ą przedkładane i rekomendowane Zarz ądowi FNP przez Rad ę Wydawnicz ą. Do programu Monografie Fundacji na rzecz Nauki Polskiej nale Ŝy zgłasza ć prace cechuj ące si ę: * wysokim poziomem naukowym, * odkrywczo ści ą zało Ŝeń i wag ą wyników, * oryginalno ści ą uj ęcia, * integralno ści ą tematyki i formy. Fundacja oczekuje, aby monografie nie miały charakteru wył ącznie specjalistycznego, ale mogły zainteresowa ć tak Ŝe szersze grono odbiorców śledz ących post ępy humanistyki. Prace na konkurs nale Ŝy składa ć w dwóch egzemplarzach pod adresem: Fundacja na rzecz Nauki Polskiej ul. Gra Ŝyny 11, 02-548 Warszawa Dodatkowe informacje znajd ą Pa ństwo na stronach www.fnp.org.pl W serii Monografie FNP WYDANO DOTYCHCZAS 1995 Jerzy Michalski, Sarmacki republikanizm w oczach Francuza. Mably i konfederaci barscy Magdalena Mici ńska, Mi ędzy Królem Duchem a mieszczaninem. Obraz bohatera narodowego w pi śmiennictwie polskim przełomu XIX i XX wieku (1890-1914) Dariusz Słapek, Gladiatorzy i polityka. Igrzyska w okresie pó źnej Republiki Rzymskiej Maciej Soin, Filozofia Stanisława Ignacego Witkiewicza Wojciech Wrzosek, Historia - Kultura - Metafora. Powstanie nieklasycznej historiografii 1996 Jerzy Bobryk, Akty świadomo ści i procesy poznawcze Teresa Kostkiewiczowa, Oda w poezji polskiej. Dzieje gatunku Józef Maciuszek, Obraz człowieka w dziele K ępi ńskiego Janusz Ruszkowski, Adam Mickiewicz i ostatnia krucjata. Studium romantycznego millenaryzmu Teresa Rysiewska, Struktura rodowa w społeczno ściach pradziejowych Katarzyna Stemplewska-śakowicz, Osobiste do świadczenie a przekaz społeczny. O dwóch czynnikach rozwoju poznawczego Andrzej Szahaj, Ironia i miło ść . Neopragmatyzm Richarda Rorty'ego w kontek ście sporu o postmodernizm 1997 Zbigniew Boksza ński, Stereotypy a kultura Andrzej Dziubi ński, Na szlakach Orientu. Handel mi ędzy Polsk ą a Imperium Osma ńskim w XVI-XVHI wieku Jan Hartman, Heurystyka filozoficzna Jacek Leociak, Tekst wobec Zagłady (O relacjach z getta warszawskiego) Sławomir Mazurek, Watki katastroficzne w my śli rosyjskiej i polskiej 1917-1950 Jacek Migasi ński, W stron ę metafizyki. Nowe tendencje metafizyczne w filozofii francuskiej połowy XX wieku Tomasz Mikocki, Zgodna, pobo Ŝna, płodna, skromna, pi ękna... Propaganda cnót Ŝeńskich w sztuce rzymskiej Ryszard Nycz, J ęzyk modernizmu. Prolegomena historycznoliterackie Łucja Okulicz-Kozaryn, Dzieje Prusów Józef Piórczy ński, Mistrz Eckhart. Mistyka jako filozofia Joanna Tokarska-Bakir, Wyzwolenie przez zmysły. Tybeta ńskie koncepcje soteriologiczne Szymon Wróbel, Odkrycie nie świadomo ści. Czy destrukcja kartezja ńskiego poj ęcia podmiotu poznaj ącego? 1998 Jacek Banaszkiewicz, Polskie dzieje bajeczne Mistrza Wincentego Kadłubka Jan Doktor, Siadami Mesjasza-Apostaty Andrzej Dziubi ński, Na szlakach Orientu. Handel mi ędzy Polska a Imperium Osma ńskim w XVI-XVHI wieku (wydanie drugie) AJina Motycka, Nauka a nie świadomo ść . Filozofia nauki wobec kontekstu tworzenia Łucja Okulicz-Kozaryn, Dzieje Prusów (wydanie drugie) Lucylla Pszczołowska, Wiersz polski. Zarys historyczny Cezary Wodzi ński, Światłocienie zła Ryszard Zaj ączkowski, „Głosprawdy i sumienie". Ko ściół w pismach Cypriana Norwida Piotr śbikowski, „...bólem śmiertelnym ści śnione mam serce..." Rozpacz o świeconych u źródeł przełomu w poezji polskiej w latach 1793-1805 1999 Łukasz Chimiak, Gubernatorzy rosyjscy w Królestwie Polskim 1863-1915. Szkic do portretu zbiorowego Henryk Doma ński, Presti Ŝ Marcin Kula, Anatomia rewolucji narodowej <\ (Boliwia w XX wieku) * Wojciech Tomasik, „In Ŝynieria dusz". Literatura realizmu socjalistycznego w planie „propagandy monumentalnej" Michał Tymowski, Pa ństwa Afryki przedkolonialnej Andrzej Wierzbicki, Historiografia polska doby romantyzmu Grzegorz Wołowiec, Nowocze śni w PRL. Przybos' i Sandauer 2000 Hanna Bojar, Mniejszo ści społeczne w pa ństwie i społecze ństwie III Rzeczypospolitej Polskiej Bogusława Budrowska, Macierzy ństwo jako punkt zwrotny w Ŝyciu kobiety Katarzyna Cie ślak, Mi ędzy Rzymem, Wittenberg ą a Genew ą. Sztuka Gda ńska jako miasta podzielonego wyznaniowo Anna Engelking, Kl ątwa. Rzecz o ludowej magii słowa Agnieszka Fuli ńska, Na śladowanie i twórczo ść . Renesansowe teorie imitacji, emulacji i przekładu Grzegorz Grochowski, Tekstowe hybrydy Gerard Labuda, Świ ęty Wojciech. Biskup-męczennik, patron Polski, Czech i W ęgier Lech Leciejewicz, Nowa posta ć świata. Narodziny średniowiecznej cywilizacji europejskiej Łucja Okulicz-Kozaryn, Dzieje Prusów (wydanie trzecie) Paweł Rodak, Wizje kultury pokolenia wojennego Wojciech Sady, Spór o racjonalno ść naukow ą. Od Poincarego do Laudana Danuta Sosnowska, Seweryn Goszczy ński: biografia duchowa Tomasz Stryjek, Ukrai ńska idea narodowa okresu mi ędzywojennego Przemysław Urba ńczyk, Władza i polityka we wczesnym średniowieczu Magdalena Zowczak, Biblia ludowa. Interpretacje w ątków biblijnych w kulturze ludowej 2001 Zbigniew Boksza ński, Stereotypy a kultura (wydanie drugie) Andrzej D ąbrówka, Teatr i sacrum w średniowieczu Andrzej Hejmej, Muzyczno ść dzieła literackiego Iwona Massaka, Eurazjatyzm. Z dziejów rosyjskiego misjonizmu Lucylla Pszczołowska, Wiersz polski. Zarys historyczny (wydanie drugie) Maciej Soin, Gramatyka i metafizyka. Problem Wittgensteina Wojciech Szczerba, Koncepcja wiecznego powrotu w my śli wczesnochrze ścija ńskiej FNP 2002 Jacek Banaszkiewicz, Polskie dzieje bajeczne Mistrza Wincentego Kadłubka (wydanie drugie) Henryk Doma ński, Polska klasa średnia Andrzej Hejmej, Muzyczno ść dzieła literackiego ""'¦¦ (wydanie drugie) Magdalena Heydel Obecno ść T.S. Eliota w literaturze polskiej Kazimierz Kondrat, Racjonalno ść i konflikt wierze ń religijnych Teresa Kostkiewiczowa, Polski wiek świateł. Obszary swoisto ści Krzysztof Lewalski, Ko ścioły chrze ścija ńskie w Królestwie Polskim wobec śydów w latach 1855-1915 Stanisław Łojek, Hegel i Nietzsche wobec problemu polityczno ści Tomasz Małyszek, Romans Freuda i Gradivy. Rozwa Ŝania o psychoanalizie Marek Nalepa, „Takie Ŝycie dzi ś nasze, gdy Polska ustaje..." Pisarze stanisławowscy a upadek Rzeczypospolitej Zbigniew Nerczuk, Sztuka a prawda. Problem sztuki w dyskusji mi ędzy Gorgiaszem a Platonem Ewa Nowak-Juchacz, Autonomia jako zasada etyczno ści. Kant, Fichte, Hegel Ryszard Nycz, J ęzyk modernizmu. Prolegomena historycznoliterackie (wydanie drugie) Wawrzyniec Rymkiewicz, Kto ś i Nikt. Wprowadzenie do lektury Heideggera Maciej Soin, Filozofia Stanisława Ignacego Witkiewicza (wydanie drugie) Andrzej Szahaj, Ironia i miło ść . Neopragmatyzm Richarda Rorty'ego w kontek ście sporu o postmodernizm (wydanie drugie) Barbara Szmigielska, Marzenia senne dzieci 2003 Wojciech Brojer, Diabeł w wyobra źni średniowiecznej. Trzynastowieczne exempla kaznodziejskie Małgorzata Czarnocka, Podmiot poznania a nauka Adam Fitas, Głos z labiryntu. O pismach Karola Ludwika Koni ńskiego Maciej Goł ąb, Spór o granice poznania dzieła muzycznego Jan Krasicki, Bóg, człowiek i zło. Studium filozofii Włodzimierza Sołowjowa Antoni M ączak, Nierówna przyja źń . Układy klientalne w perspektywie historycznej 2004 Jan Doktor, Pocz ątki cbasydyzmu polskiego Przemysław Gut, Leibniz. Mysi filozoficzna w XVII wieku Alicja Jarz ębska, Spór o pi ękno muzyki. Wprowadzenie do kultury muzycznej XX wieku Agnieszka Kluba, Autoteliczno ść - referencyjno ść - niewyraialno ść . O nowoczesnej poezji polskiej (1918-1939) Katarzyna Kuczy ńska-Koschany, Rilke poetów polskich Gerard Labuda, Świ ęty Wojciech. Biskup-męczennik, patron Polski, Czech i W ęgier (wydanie drugie) Franciszek Longchamps de Berier, Nadu Ŝycie prawa w świetle rzymskiego prawa prywatnego Maciej Mycielski, „Miasto ma mieszka ńców, wie ś obywateli". Kajetana Ko źmiana koncepcje wspólnoty politycznej Krzysztof Nawotka, Aleksander Wielki Dorota Pietrzyk-Reeves, Idea społecze ństwa obywatelskiego. Współczesna debata i jej źródła Jan Pisuli ński, Me tylko Petlura. Kwestia ukrai ńska w polskiej polityce zagranicznej w latach 1918-1923 Radosław Sojak, Paradoks antropologiczny. Socjologia wiedzy jako perspektywa ogólnej teorii społecze ństwa Tomasz Szlendak, Supermarketyzacja. Religia i obyczaje seksualne młodzie Ŝy w kulturze konsumpcyjnej Przemysław Urba ńczyk, Zdobywcy północnego Atlantyku 2005 Andrzej Dziubi ński, Stosunki dyplomatyczne polsko-tureckie w latach 1500-1572 w kontek ście mi ędzynarodowym Magdalena Górska, Polonia - Respublica - Patria. Personifikacja Polski w sztuce XVI-XVIII wieku Roman Michałowski, Zjazd gnie źnie ński. Religijne przesłanki powstania arcybiskupstwa gnie źnie ńskiego Jerzy Rohozi ński, Świ ęci, biczownicy i czerwoni chanowie. Przemiany rełigijno ści muzułma ńskiej w radzieckim i poradzieckim Azerbejd Ŝanie Krzysztof Skwierczy ński, Recepcja idei gregoria ńskich w Polsce do pocz ątku XIII wieku 2006 Nikodem Bo ńcza Tomaszewski, Źródła narodowo ści. Powstanie i rozwój polskiej świadomo ści w II połowie XIX i na pocz ątku XX wieku Sławomir Buryła, Opisać Zagład ę. Holocaust w twórczo ści Henryka Grynberga Zbigniew Kloch, Odmiany dyskursu. Semiotyka Ŝycia publicznego / w Polsce po 1989 roku Sebastian Tomasz Kołodziejczyk, Granice poj ęciowe metafizyki Rafał Koschany, Przypadek. Kategoria egzystencjalna i artystyczna w literaturze i filmie Józef Piórczy ński, Pierwszy egzystencjalista. Filozofia absolutnej sko ńczono ści Fryderyka Jacobiego Maciej Płaza, O poznaniu w twórczo ści Stanisława Lema Małgorzata Puchalska-Wasyl, Nasze wewn ętrzne dialogi. O dialogowo ści jako sposobie funkcjonowania człowieka Justyna Straczuk, Cmentarz i stół. Pogranicze prawosławno-katolickie w Polsce i na Białorusi Stanisław Zapa śnik, „Walcz ący islam" w Azji Centralnej. Problem społecznej genezy zjawiska 2007 Katarzyna Filutowska, System i opowie ść . Filozofia narracyjna w my śli F.W.J. Schellinga w latach 1800-1811 Jakub Kloc-Konkołowicz, Rozum praktyczny w filozofii Kanta i Fichtego. Prymat praktyczno ści w klasycznej my śli niemieckiej . Paweł Majewski, Mi ędzy zwierz ęciem a maszyna. Utopia technologiczna Stanisława Lenia Teresa Michałowska, Średniowieczna teoria j literatury w Polsce. Rekonesans Małgorzata Mikołaj czak, Pomi ędzy ko ńcem i apokalips ą. 0 wyobra źni poetyckiej Zbigniewa Herberta Aneta Pieni ądz, Tradycja i władza. Królestwo Wioch pod panowaniem Karolingów, 774—875 Wojciech Tomasik, Ikona nowoczesno ści. Kolej w literaturze polskiej Piotr śbikowski, W pierwszych latach narodowej niewoli. Schyłek polskiego O świecenia i zwiastuny romantyzmu 2008 Maciej Potz, Granice wolno ści religijnej w pa ństwie demokratycznym. Kwestie wolno ści sumienia 1 wyznania oraz stosunek pa ństwa do religii w Stanach Zjednoczonych Ameryki w latach 90. XX wieku W PRZYGOTOWANIU Weronika Cha ńska, Filozofia i etyka jako ści Ŝycia w medycynie współczesnej Gra Ŝyna Jurkowlaniec, Epoka nowo Ŝytna wobec średniowiecza. Pami ątki przeszło ści, cudowne wizerunki, dzieła sztuki Halina Manikowska, Jerozolima - Rzym - Compostela. Wielkie pielgrzymowanie u schyłku średniowiecza Grzegorz My śliwski, Wrocław w przestrzeni gospodarczej Europy. Centrum czy peryferie Beata Sniecikowska, „Nu Ŝ w uhu"? Koncepcje d źwi ęku w poezji polskiego futuryzmu FNP Sprzeda Ŝ wysyłkow ą MONOGRAFII FUNDACJI NA RZECZ NAUKI POLSKIEJ prowadzi Dział Handlowy Wydawnictwa Uniwersytetu Wrocławskiego Sp. z o.o. 50-137 Wrocław, pl. Uniwersytecki 15 tel./fax (071) 3752507, tel. (071) 3752885 e-maił: [email protected] www.wuwr.com.pl Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego zaprasza do swoich ksi ęgar ń: • Ksi ęgarnia internetowa www.wuwr.com.pl • Ksi ęgarnia Uniwersytecka 50-138 Wrocław, ul. Ku źnicza 49/55 tel. (071) 3752923 • Ksi ęgarnia Naukowa im. Mikołaja Kopernika 50-138 Wrocław, ul. Ku źnicza 30/33 tel. (071) 3432977 Ksi ęgarnia prowadzi równie Ŝ sprzeda Ŝ wysyłkow ą wszystkich ksi ąŜ ek znajduj ących si ę w jej ofercie handlowej.