Xxxxxxxxxxxxx 1

KOSZALIŃSKA BIBLIOTEKA PUBLICZNA

ROCZNIK KOSZALIŃSKI NR 44

KOSZALIN 2016 2 Rocznik Koszaliński 2016

Publikacja powstała przy dofinansowaniu Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych

Kolegium Redakcyjne Bogusław Polak – Przewodniczący Jerzy Banasiak – Sekretarz Joanna Chojecka, Rafał Janus, Leszek Laskowski, Wiesław Miller, Jerzy Rudzik, Andrzej Ziemiński

Rada Naukowa Rocznika Koszalińskíego Prof. zw. dr hab. Bogusław Polak Prof. zw. dr hab. Lech Bończa-Bystrzycki (Politechnika Koszalińska) Prof. nadzw. dr hab. Zbigniew Danielewicz (Politechnika Koszalińska) Prof. zw. dr hab. Marek Jabłonowski (Uniwersytet Warszawski) Prof. zw. dr hab. Tadeusz Gatkowski (Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu) Prof. nadzw. dr hab. Czesław Partacz (Politechnika Koszalińska) Prof. zw. dr hab. Andrzej Pepłoński (Akademia Pomorska w Słupsku) Prof. nadzw. dr hab. Michał Polak (Politechnika Koszalińska) Prof. nadzw. dr hab. Andrzej Suszyński (Politechnika Koszalińska) Prof. nadzw. dr hab. Zbigniew Wawer (Politechnika Koszalińska, dyrektor Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie) Prof. zw. dr hab. Wiesław Wysocki (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie)

Recenzje naukowe: prof. dr hab. Radosław Gaziński dr hab. Dariusz Rymar

ISSN-01-37-5652

Wydawca: Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela Plac Polonii 1, 75-415 Koszalin

Wydanie I, Koszalin 2017

Opracowanie graficzne: Piotr Witkowski Druk: ZP Polimer, ul. Szczecińska 34, 75-137 Koszalin, www.drukarniapolimer.pl

Wydawnictwo powstało przy współpracy z Archiwum Państwowym w Koszalinie Xxxxxxxxxxxxx 3

SPIS TREŚCI:

Od redakcji ...... 5

Leszek Laskowski, Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina ...... 7

Andrzej Kuczkowski, Archeologia ad fontes... Najstarszy Koszalin w źródłach archeologicznych ...... 15

Ewa Gwiazdowska, Glosa do ikonograficznych dziejów dawnego Koszalina ...... 25

Uwe Thiel, Królewskie Seminarium Nauczycielskie w Koszalinie. Z jego 109-letniej historii ...... 29

Wojciech Rychterowicz, Sąd Wojewódzki w Koszalinie w latach 1955-1956 ...... 43

Jerzy Rudzik, 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? ...... 49

Krzysztof Urbanowicz, Centralne Dożynki w Koszalinie – wydarzenie, które odmieniło miasto ...... 79

Wojciech Rychterowicz, Formy i metody działalności opozycji solidarnościowej na Pomorzu Środkowym w okresie stanu wojennego ...... 89

Wojciech Rychterowicz, Skargi i prośby internowanych w Ośrodkach Odosobnienia na terenie województwa koszalińskiego ...... 97

Kalendarium Wiesław Miller, Kalendarium 2016. Wybrane subiektywnie z bogatego kalendarza wydarzeń. Taki był jubileuszowy rok 2016 ...... 107

Miniatury Jerzy Rudzik: Fenomen Kulturwehr. Polska dusza-język niemiecki ...... 131 Symbole-dokumenty-pamiątki. Marszałek w żywej pamięci koszalinian ...... 133 Londyńskie kwerendy prof. Michała Polaka. Referaty, monografie, słowniki ...... 136 Rozmowa z prof. Bogusławem Polakiem ...... 138 W koszalińskim Muzeum Obrony Przeciwlotniczej atrakcje: samoloty Jak i Iskra. Artyleria lufowa i rakiety ...... 141 4 Rocznik Koszaliński 2016

Recenzje, omówienia, sprawozdania Jerzy Rudzik: 70-lecie urodzin, 45 lat pracy twórczej prof. zw. dr hab. Bogusława Polaka ...... 145 Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Koszalińscy historycy w krajowej debacie o naszych bohaterach ...... 147 Jeszcze jedna wieczornica historyczna. Triumf Żołnierzy Wyklętych ...... 149 Nasze początki. 1050 lat Chrześcijaństwa w Polsce ...... 151 Ekstra wydawnictwa ...... 153 Jego Majestat Koszalin. Jubilat rozpoczął następne 750 lat ...... 154 Tysiąc dowodów Zygmunta Wujka. Miejsca pamięci narodowej w twórczości artysty ...... 156 Koszalińskie Archiwum Państwowe w jubileuszowych blaskach. Życzenia, gratulacje, rocznicowy tort ...... 158 Dysputy Sybiraków. W 70 rocznicę pierwszych powrotów z „nieludzkiej” ziemi do ojczyzny ...... 160 Nowy rok akademicki 2016 na Wydziale Humanistycznym Politechniki Koszalińskiej. Sukcesy i wyzwania ...... 162 Po raz ósmy nagrody kardynała Ignacego Jeża. Uroczysta gala w Filharmonii Koszalińskiej ...... 163 Historia w znaczkach, książkach, zdjęciach i plakatach ...... 165 Po raz XXYII Festiwal Pieśni Religijnej Cantate Domino. Finałowa gala w Koszalinie ...... 167 Ekspozycja o polskim Koszalinie. Podróż przez dekady pełna wrażeń ...... 169 Kolejny sukces koszalińskiej Civitas Christiana. Efektowny dom chrześcijański posłuży kościołowi, miastu, stowarzyszeniu ...... 171

Pożegnania Irena Boguszewska: Waldemar Libner, Stanisław Chałupnik, Wojciech Jabłoński, Wacław Dąbrowski, Anna Lewitowicz, Tadeusz Małecki, Józef Maciej Sprutta, Grzegorz Kozłowicz, Henryka Zwolakiewicz, Hanna Plucińska-Choińska, Mieczysław Pokora, Marian Kobierski, Zofia Janczyk, Jadwiga Tomas, Michał Ciuk, Stanisław Leszczyński, Mikołaj Krzysztof Borek, Leokadia Choińska, Andrzej Początek, Jerzy Kużel, Andrzej Karaczun, Zbigniew Juszkiewicz, Szczęsny Solczak, Krystyna Wojtas, Grzegorz Więckiewicz, Kazimiera Czechowska ...... 173

Bibliografia Anna Kowal, Bibliografia regionu koszalińskiego w wyborze (1 I 2015 r. – 31 XII 2015 r.) ...... 185 Xxxxxxxxxxxxx 5

Od redakcji

Dobiegły końca obchody jubileuszu 750-lecia Koszalina. W dwóch poprzednich nume- rach Rocznika poświęciliśmy tej tematyce wiele miejsca. Nie mogło jej zabraknąć także teraz, tym bardziej, że 2016 był rokiem jubileuszowym, w którym nastąpiła kumulacja wydarzeń rocznicowych. Nowy numer Rocznika otwiera Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina. Znajdu- jemy tu, imponującą różnorodnością, listę przedsięwzięć (wystawy, wernisaże, koncerty, spotkania, konkursy, wiele interesujących wydawnictw okolicznościowych i publikacji) zrealizowanych w ramach obchodów przez samorząd, instytucje, organizacje społeczne i samych mieszkańców. Historyczne wędrówki po Koszalinie rozpoczyna artykuł Andrzeja Kuczkowskiego pt. Archeologia ad fontes... Najstarszy Koszalin w źródłach archeologicznych, w którym autor przedstawia dzieje odkryć archeologicznych na terenie naszego miasta. O względno- ści historycznych ocen i postrzeganiu przeszłości w zmieniającej się perspektywie czasu i przestrzeni przeczytamy w Glosie do ikonograficznych dziejów dawnego Koszalina Ewy Gwiazdowskiej. Autorka odnosi się do zarzutów o nieścisłości w I tomie Dziejów Kosza- lina pod redakcją Edwarda Włodarczyka i Radosława Gazińskiego. Wyjaśnia rozbieżności pomiędzy optyką czytelnika a możliwościami badacza, który funkcjonuje w wielu war- stwach przeszłości. Losy pruskiego Królewskiego Seminarium Nauczycielskiego działa- jącego przez 109 lat w Koszalinie opisuje Uwe Thiel. Placówka funkcjonowała do 1930 roku stopniowo przekształcając się w gimnazjum, którego przebudowany obiekt stał się po wojnie siedzibą popularnego koszalińskiego „ekonoma”. O łaskawości władzy ludowej wobec swoich funkcjonariuszy w postępowaniach sądowych czytamy w artykule Woj- ciecha Rychterowicza pt. Sąd Wojewódzki w Koszalinie w latach 1955-1956. Jaki był Koszalin dziesięć lat później, w 1966 roku? Czym żyło miasto i jego mieszkańcy, a także dlaczego ten właśnie rok był tak ważny w jego najnowszej historii? Odpowiedzi na te i wie- le innych pytań odnajdziemy w publikacji Jerzego Rudzika pt. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? Wydarzeniem, które zmieniło obli- cze współczesnego Koszalina były Centralne Dożynki w 1975 roku. O tym, co zyskaliśmy jako ośrodek miejski i co z tego zostało do dziś, pisze Krzysztof Urbanowicz w materiale pt. Centralne Dożynki w Koszalinie – wydarzenie, które odmieniło miasto. W publikacji Wojciecha Rychterowicza pt. Działalność opozycji solidarnościowej na Pomorzu Środko- wym w okresie stanu wojennego przedstawione zostały formy społecznego sprzeciwu oraz zorganizowane akcje protestacyjne środowisk opozycyjnych w latach 1981-82 przeciwko represyjnym działaniom ówczesnej władzy. Ten sam autor opisuje też sytuację osób inter- nowanych w stanie wojennym w artykule pt. Skargi i prośby internowanych w ośrodkach odosobnienia na terenie województwa koszalińskiego. Kolejna pozycja w Roczniku to Kalendarium za rok 2016. Jest to subiektywny przegląd wydarzeń, które miały miejsce w Koszalinie, w wyborze i opracowaniu Wiesława Millera. Następny rozdział nosi nazwę Miniatury i składa się z pięciu niewielkich, zróżnicowanych pod względem formalnym, artykułów publicystycznych Jerzego Rudzika. Zestaw otwie- ra tekst pt. Fenomen Kulturwehr – polska dusza język niemiecki o polskim czasopiśmie 6 Rocznik Koszaliński 2016 wydawanym w okresie międzywojennym w Niemczech. Symbole, dokumenty, pamiątki. Marszałek w żywej pamięci koszalinian to z kolei publikacja prezentująca lokalne inicja- tywy i działania popularyzujące idee marszałka Józefa Piłsudskiego, inspirowane w dużej mierze przez historyków z Politechniki Koszalińskiej. O dorobku naukowym własnym i całego środowiska tutejszej humanistyki opowiadają czołowi przedstawiciele środkowo- pomorskiej uczelni. Dziekan Wydziału Humanistycznego, prof. Michał Polak w rozmowie z dziennikarzem ujawnia kulisy swojej pracy badawczej w londyńskich archiwach (Lon- dyńskie kwerendy prof. Michała Polaka. Referaty, monografie, słowniki), a prof. Bogusław Polak odpowiada na pytania dotyczące zamierzeń wydawniczych Wydziału Humanistycz- nego oraz uruchomienia studiów podyplomowych i doktoranckich. Ostatni w tej części artykuł przedstawia nowo utworzone w Koszalinie Muzeum Obrony Przeciwlotniczej. Tradycyjnie, obecne są na łamach recenzje i omówienia ważniejszych wydarzeń zwią- zanych z aktywnością lokalnych środowisk naukowych i kulturalnych. Znajdziemy tu rela- cje z obchodów ważnych rocznic, jak choćby Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklę- tych, 1050-lecia Chrześcijaństwa w Polsce, 750-lecia Koszalina czy 70. rocznicy powrotu Sybiraków. Opisane zostały okolicznościowe spotkania, konferencje czy wystawy towa- rzyszące zarówno tym wydarzeniom, jak i te zorganizowane z innych powodów, których w 2016 roku nie brakowało. Podczas konferencji naukowej na Politechnice Koszalińskiej fetowano jubileusz 45-lecia pracy twórczej prof. Bogusława Polaka. Odbywał się werni- saż Zygmunta Wujka, koszalińskiego rzeźbiarza, twórcy licznych pomników dokumentu- jących współczesną historię miasta i jego mieszkańców. Bogaty i ciekawy przebieg miały imprezy z okazji 55-lecia Archiwum Państwowego w Koszalinie i Międzynarodowego Dnia Archiwów. Po raz kolejny rozdano nagrody kardynała Ignacego Jeża oraz zorganizo- wano festiwal pieśni religijnej. Wreszcie, koszalińska Civitas Christiana doczekała nowej, okazałej siedziby w centrum miasta. Stały rozdział Rocznika to Pożegnania. Przypominamy tu sylwetki znanych koszali- nian, którzy odeszli w ciągu minionych dwunastu miesięcy. Lista zapewne nie jest pełna, ale wymienione osoby bez wątpienia zasłużyły swoim życiem, dorobkiem zawodowym i społeczną postawą, by pozostać w naszej pamięci. Całość publikacji zamyka bibliografia regionu koszalińskiego za rok 2016 w wyborze i opracowaniu Anny Kowal. Najnowszy numer Rocznika to 216 stron, na których zmieściły się 32 publikacje dziesięciu autorów. Zapraszamy do lektury. Xxxxxxxxxxxxx 7

Leszek Laskowski Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina

końcu 2015 r. Muzeum wydało album „Koszalin. Panorama miasta”. Au- torem zdjęć jest Zbigniew Mroczek. Teksty opracował Jerzy Kalicki. Oto- W czenie miasta, jak i jego struktura zabudowy, zarówno zabytkowej, jak i współczesnej, ukazano w niespotykanej do tej pory ilości i jakości zdjęć lotniczych oraz w pełnym serwisie fotograficznym wybranych zespołów i obiektów architektury. Dla Zbigniewa Mroczka album jest bardzo osobistą, autorską wizją miasta, w którym się urodził, wychował i z którym jest silnie związany emocjonalnie.

14 stycznia 2016 r. członkowie Koszalińskiej Grupy Fotograficznej „W obiektywie” zaprosili do Bałtyckiej Galerii Sztuki na otwarcie swojej kolejnej wystawy zatytułowanej „Koszalin dawniej i dziś”. Wybrali 30 zdjęć spośród najstarszych wizerunków koszaliń- skich ulic, placów i innych miejsc. Następnie wykonali współczesne zdjęcia tych miejsc – w tym samym ujęciu. Efekt zaprezentowano na wystawie. 15 stycznia 2016 r. w galerii „Region” Koszalińskiej Biblioteki Publicznej miał miej- sce wernisaż wystawy pokonkursowej „Hymn Koszalina i Ilustracje”. Studenci Pracowni Publikacji Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej wraz z Koszalińską Izbą Prze- mysłowo-Handlową i Szkołą Podstawową nr 6 byli organizatorami konkursu na ilustrację do „Pieśni o ziemi koszalińskiej”, autorstwa Władysława Turowskiego. Najlepsze prace znalazły się na wystawie. 16 stycznia 2016 r. Poczta Polska S.A. wprowadziła do sprzedaży kartkę pocztową wy- daną na 750-lecie miasta – z nadrukowanym znaczkiem. Projekt powstał dzięki współpracy Poczty z Muzeum, które udostępniło fotografie swoich zbiorów. Na kartce widoczna jest panorama Koszalina od południowego zachodu, uwieczniona na oleodruku z początku XX w. Znaczek to najstarszy widok Koszalina z mapy Pomorza autorstwa Eilhardusa Lubinusa z 1618 r., a na przywieszce znajduje się tłok pieczętny Koszalina z godłem św. Jana Chrzci- ciela z pierwszej połowy XIX w. Jest to akcent współczesny – oficjalne logo obchodów jubileuszu 750-lecia Koszalina. Od 16 stycznia 2016 r., przez 28 dni, w placówce pocztowej przy ul. Władysława IV, stosowany był okolicznościowy datownik z herbem miasta i hasłem „750-lecie Koszalina”. W dniach 26 luty – 6 marca 2016 r. laureaci konkursu „Morskie miasto Koszalin – historia i teraźniejszość” uczestniczyli w rejsie po Morzu Śródziemnym żaglowcem „Po- goria”. Konkurs został zorganizowany przez Zespół Szkół nr 2 i Marka Rzemieniew- skiego – wielokrotnego kapitana żaglowca. Łączył w sobie test wiedzy o dziejach miasta i sprawdzał wiedzę z zakresu żeglarstwa. Pierwsze miejsce zdobyła Małgorzata Tarasie- wicz – uczennica Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2. Na rejs „Pogorią” zaproszenie dostali laureaci konkursu, a Prezydent Koszalina dodatkowo przygotował niespodziankę dla wyróżniających się uczniów – dofinansował wyprawę dla 10 z nich. W dniach 29 marca – 5 maja 2016 r. w muzeum prezentowano wystawę „Koszalin/Kös- lin – widoki 750-letniego miasta”, na którą składało się kilkadziesiąt obrazów Zygfryda Barza przedstawiających charakterystyczne miejsca Koszalina – te istniejące i te znane ze starych rycin. Artysta związany z Pomorzem, znany głównie dzięki serii grafik prezentują- 8 cych widoki pomorskich miast. Tym razem zaprezentował obrazy, akwarele i malarstwo akrylowe upamiętniające wyłącznie Koszalin. 18 marca 2016 r. Filharmonia Koszalińska zaprosiła na koncert „Włoskie wspomnienie z historii Koszalina”. Orkiestrę poprowadził Massimiliano Caldi. Na fortepianie grał Yi Lin Jiang (Chiny). 14 kwietnia 2016 r. tygodnik „Nasze Miasto.pl” i Miejska Energetyka Cieplna ogłosiły konkurs fotograficzny pod hasłem „Pokażcie nam Koszalin” w trzech kategoriach: 1) Moje ulubione miejsce w Koszalinie; 2) Dobra zmiana – Koszalin wczoraj i dziś; 3) Selfie, czyli Ja i mój Koszalin. Wyniki zostały ogłoszone 23 maja - każdej kategorii przyznano jedną nagrodę w wysokości 750 zł. 10 maja 2016 r. w ramach obchodów Dnia Pioniera przed pomnikiem „Byliśmy – Jesteśmy – Będziemy” odbyła się uroczystość, którą poprzedziła projekcja filmu „750 lat kobiet” w reż. Bartosza Brzeskota. Organizatorem rocznicowego spotkania był Klub Pioniera. 14 maja 2016 r. , w ramach Nocy Muzeów, koszalińskie Muzeum zaprosiło mieszkań- ców miasta do zwiedzania ośmiu wystaw stałych i udziału w średniowiecznym festynie. Festyn zaczął się od inscenizacji nadania aktu lokacyjnego dla Koszalina i bicia pa- miątkowej monety. Drużyna wojów piastowskich „Jantar” pokazała dawne instrumenty i sposoby walki. Muzeum zorganizowało w obrębie murów średniowiecznych grę miej- ską dla rodzin „Koszalin 750”, a przed ratuszem grę „Koszalin MD” dla najmłodszych. Przygotowano także konkurs na najgłośniejszego klikona, czyli zawodowego krzykacza obwieszczającego najważniejsze wydarzenia w mieście. Noc zakończyła się tańcem z ogniem grupy Jump Fire. 14 maja 2016 r., w czasie Nocy Muzeów, wszystkie wydarzenia na dziedzińcu Archi- wum Państwowego nosiły hasło „Cossalin – Koszalin, 750-latek wiecznie młody. Świętuj z nami urodziny Koszalina”. Zaczęto od widowiska „Nadanie aktu lokacyjnego Koszalino- wi”, przygotowanego przez Bałtycki Teatr Dramatyczny i otwarcia wystawy „200 twarzy Koszalina, czyli historyczne oblicza miasta – odsłona pierwsza”. Następnie w programie było: zwiedzanie magazynów archiwalnych, warsztaty kaligrafii, historyczny Koszalin w filmach, stanowisko karabinu maszynowego M.G.08, pojedynki rycerskie, pokazy i warsztaty łucznicze, stoiska, warsztaty oraz konkursy – „Smakowity Bochenek III” oraz „Klasyk 750-lecia Miasta Koszalina”. Zaprezentowano kolekcję strojów z XVIII w. Mag- daleny Bekier-Hein. Goście wysłuchali koncertu zespołu „Kolesie”. Wydarzeniem zamy- kającym spotkanie w Archiwum było widowisko laserowo-multimedialne „Koszalin, peł- nia życia. 750 lat historii…” i koncert skrzypcowy Kasi Szubert „Electrica Laser Violin”. W dniach 15-27 maja 2016 r. miała miejsce, w Państwowej Wyższej Szkole Zawodo- wej, wystawa „Koszalin w oczach studentów PWSZ”, wieńcząca konkurs fotograficzny. 20 maja 2016 r. w galerii „Region” KBP otwarto wystawę „Podróż przez wieki – śla- dami koszalińskich ksiąg”. Zaprezentowano koszalińskie zbiory biblioteczne na tle dzie- jów miasta. Ozdobą ekspozycji był oryginał „Zbioru rzeczy rozmaitych historii miasta Koszalina dotyczących” Johanna Davida Wendlanda – najstarsza kronika, przechowywana w zbiorach Archiwum Państwowego. Zaprezentowano także przygotowaną cyfrowo „Bi- bliografię Koszalina do roku 2014 w wyborze”, na której całość składa się 3 700 stron w formacie pdf, które można pobrać ze strony internetowej biblioteki. Bibliografia zawie- ra 55 666 pozycji. Najważniejszym wydarzeniem spotkania w bibliotece była promocja Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina 9

I tomu „Dziejów Koszalina”, do 1945 r. Praca powstała pod redakcją profesorów Radosła- wa Gazińskiego i Edwarda Włodarczyka z Uniwersytetu Szczecińskiego. Zaprezentowano w niej najnowsze wyniki badań naukowych nad historią miasta. Publikacja została wy- dana przez KBP, przy współpracy Archiwum Państwowego i Muzeum – pod patronatem Prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego, przy finansowaniu z budżetu miasta. Prezentacja II tomu „Dziejów Koszalina”, pod redakcją prof. Bogusława Polaka z Politechniki Kosza- lińskiej, obejmującego okres po 1945 r., miała miejsce w murach książnicy 28 marca 2017 r. 20 maja 2016 r. na stadionie „Bałtyku” zorganizowano olimpiadę sportową dzieci i młodzieży szkolnej w lekkoatletyce. Na stadionie ABC odbył się „Festiwal radości”. Wzięły w nim udział dzieci z przed- szkoli działających na terenie Koszalińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej „Przylesie”. Przed- szkolaki uczestniczące w zabawach miały przygotowane hasła sławiące Koszalin. W City Box Szkoła Podstawowa nr 18 zorganizowała promocję gry planszowej „Zaba- wa dla Seniora i Juniora”. Na Rynku Staromiejskim obchodzono Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną, zorganizowany przez Polskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledze- niem Umysłowym. Wzięli w nim udział podopieczni placówek z regionu koszalińskiego. Pałac Młodzieży przygotował Konkurs Malarstwa Ściennego Dzieci i Młodzieży. Ma- lowano pod dwoma mostami w Parku Książąt Pomorskich inspirując się czterema tema- tami do wyboru: „Legendy Koszalina”, „Nasze miasto jest zielone”, „Koszalin oczami dziecka”, „Koszalińskie pomniki… nie tylko przyrody”. W Filharmonii Koszalińskiej wystąpili utalentowani młodzi pianiści, absolwenci Zespo- łu Państwowych Szkół Muzycznych – Wojciech Szymczewski i Bartosz Kołaczkowski. W koncercie „Z Carnegie Hall do Koszalina” filharmoników poprowadził Bartosz Żurakowski. 21 maja 2016 r. Koszalińskie Stowarzyszenie Rowerowe „Roweria” zorganizowało rajd rowerowy „750 rowerów na 750-lecie miasta”. Wystartowano z Rynku Staromiejskiego. W Parku Wodnym miał miejsce maraton pływacki „750 długości basenu na 750-lecie”. Uczestnicy pokonali dystans znacznie dłuższy niż zakładano. Na strzelnicy „Unii” rozegrano Zawody Strzeleckie o Puchar Prezydenta Miasta Ko- szalina. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa po raz kolejny zorganizowała akcję „750 prze- badanych mieszkańców na 750-lecie miasta” pod hasłem „Bądźmy zdrowi – jedna kropla krwi prawdę powie Ci”. Miejscem akcji był Rynek Staromiejski. Koszalińska Kompania Rycerska zorganizowała „Obóz Historyczny” przy murach obronnych przy ul. Młyńskiej. Mieszkańcy Koszalina mogli nauczyć się strzelania z łuku, wyrobu naczyń i poznać techniki walk sprzed setek lat. Na Rynku Staromiejskim koszalinianie oglądali widowisko „Nadanie aktu lokacyj- nego”. Wyreżyserował je Zdzisław Derebecki – dyrektor BTD, scenariusz przygotowała Danuta Szewczyk z Muzeum. W inscenizacji wystąpili aktorzy Teatru i młodzież z Pałacu Młodzieży. Spektakl powtórzono 23 maja. Mieszkańcy miasta brali udział w festynie na Rynku Staromiejskim oferującym: warsz- taty plastyczne, atrakcje dla dzieci, kiermasz, spotkania z twórcami ludowymi, poznanie produktów regionalnych. Na Rynku miał miejsce Festiwal Organizacji Pozarządowych, zorganizowany przez Stowarzyszenie „Pracownia Pozarządowa”. O swoich działaniach opowiadali przedstawi- 10 Rocznik Koszaliński 2016 ciele ok. 50 podmiotów. Prezydent Koszalina Piotr Jedliński w swoim wystąpieniu wska- zał, że sektor pozarządowy bardzo wspiera samorząd. Na Rynku dokonano rozstrzygnięcia konkursu na projekt znaczka pocztowego „Ko- szalin – Moje Miasto”, połączonego z atrakcjami dla dzieci. Konkurs przygotowała Poczta Polska S.A. Koszalinianie mogli skorzystać z bezpłatnych przejazdów nietypową ciuchcią, poru- szającą się na trasie Rynek – tereny podożynkowe. W obu tych miejscach na mieszkańców czekały atrakcje. Na terenach podożynkowych można było znaleźć się na wspólnym zdjęciu miesz- kańców Koszalina, wykonanym z lecącego drona. Atrakcją był koncert, w którym wzięli udział Ray Wilson Genesis Classic Orchestra, Kasia Cerekwicka, Mr Zoob, Yaro & Kasia Klich, Zosia Karbowiak z zespołem, Wiktoria Wizner. Na zakończenie zebrani podziwiali na niebie pokaz laserowy. 22 maja 2016 r. na Rynku Staromiejskim wystąpiła orkiestra Morskiego Oddziału Stra- ży Granicznej. Koncertowi towarzyszył pokaz musztry paradnej Kompanii Reprezenta- cyjnej Straży Granicznej z Nowego Sącza. Koncert związany był z 25-leciem utworzenia Straży Granicznej. Ulicami miasta – trasą Młyńska, Zwycięstwa, Armii Krajowej, Al. Monte Cassino, J. Piłsudskiego, Młyńska – przebiegli uczestnicy półmaratonu „Bieg Wenedów”. Podczas festynu, który przygotowano dla mieszkańców przed ratuszem, zorganizowano warsztaty plastyczne w sztalugach, kiermasz, atrakcje dla dzieci. Wystąpił zespół „Foliba” – odnajdujący korzenie w transowym brzmieniu afrykańskie muzyki perkusyjnej. Pojawi- ła się „Strefa bębnów”. Warsztaty prowadzili członkowie „Foliby”. Do wspólnego grania zaprosił także korpus perkusyjny z Centrum Kultury 105, kształcący się pod kierunkiem Zofii i Tomasza Karbowiaków. W amfiteatrze publiczność obejrzała widowisko „Wesele Jamneńskie”. W spektaklu wyreżyserowanym przez Marcina Borchardta wystąpiło ok. 200 artystów – politycy, przedsiębiorcy, urzędnicy, dziennikarze, chór „Canzona”, tancerze ze Szkoły Tańca „Top Toys”, zespół pieśni i tańca „Bałtyk”, wokaliści, muzycy z Teatru Variete Muza, zapro- szeni goście. Autorką scenariusza, zawierającego tradycje jamneńskie oraz obyczaje po- wojennych osadników z Wileńszczyzny i Kresów Południowo-Wschodnich, była Emilia Szybista. W Katedrze została odprawiona Msza św. w intencji mieszkańców. Nabożeństwo eku- meniczne celebrowano 23 maja. 23 maja 2016 r. w Muzeum otwarto wystawę „Cossalin ad fontes. Historyczny Koszalin w najstarszych przekazach źródłowych”, wraz z prezentacją towarzyszącej publikacji pod tym samym tytułem. Organizatorami ekspozycji były: Muzeum, Ar- chiwum Państwowe, Landesarchiv Greifswald. Zaprezentowano akty pisane, wypo- życzone z Archiwum w Greifswaldzie, z samym aktem lokacji z 23 V 1266 r. Oprócz niego pokazano kilkanaście innych dokumentów, dzięki którym miasto w średniowie- czu otrzymało swój charakter. Kształtowały one jego przestrzeń, regulowały kwestie prawne, nadawały kolejne przywileje gospodarcze. W klimat czasów, w których rodził się Koszalin wprowadziły także eksponaty zdobyte w trakcie prac archeologicznych. Zaprezentowane zostały w trzech wykreowanych na ekspozycji przestrzeniach – pry- watnej, publicznej i sakralnej. Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina 11

23 maja 2016 r., w czasie uroczystej sesji Rady Miejskiej w Filharmonii Koszalińskiej, przyjęto uchwałę – apel do przyszłych pokoleń koszalinian. Trafił on do „kapsuły czasu”. Pięć osób otrzymało tytuł Ambasadora Koszalina: Robert Antretter – honorowy członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, Krzysztof Majka – ambasador Polski w Korei Południowej, kard. Kazimierz Nycz – metropolita warszawski, prof. Leon Kieres, reżyser Jacek Bromski. Wręczono im statuetki autorstwa prof. Moniki Zawierowskiej-Ło- zińskiej z Politechniki Koszalińskiej. Po sesji, w Parku Książąt Pomorskich, został odsło- nięty drogowskaz z nazwami 12 miast partnerskich Koszalina i liczbą kilometrów, które do nich prowadzą. W uroczystości, której towarzyszył występ zespołu „Bałtyk”, wzięli udział przedstawiciele miast. Prezydent Piotr Jedliński podpisał porozumienie z nadburmistrzem Neubrandenburga Silvio Wittem, dotyczące wspólnej inicjatywy odnośnie Parku Rekre- acyjno-Kulturowego w Neubrandenburgu i Koszalinie. W ramach tej współpracy remontu doczekają się fragmenty koszalińskich murów obronnych i amfiteatr. 23 maja 2016 r., ze sceny City Box, Prezydent Koszalina i przewodnicząca Rady Miejskiej częstowali mieszkańców tortami przygotowanymi przez koszalińskie cukier- nie: „Kaliszczak”, „Niedźwiadek”, „Pielesiak”, „Poznańska”. Ciasta były udekorowane herbami i barwami Koszalina. Na Rynku wybijano okolicznościowe monety z pieczęcią 750-lecia. Pod płytą Rynku Prezydent Piotr Jedliński oficjalnie umieścił „kapsułę czasu” - w spe- cjalnie do tego przygotowanej konstrukcji podziemnej, która została przykryta pamiątkową płytą. Stalowa tuba o wymiarach 55 cm wysokości i 23 cm średnicy została wykonana z wysokogatunkowej stali w zakładzie „Tepro”. Na pomysł jej zrobienia i przeprowadzenia całej akcji wpadł Grzegorz Kruk – właściciel agencji reklamowej, w ramach której naro- dziła się inicjatywa Pomorskiego Produktu Markowego. Patronat nad przedsięwzięciem objął Prezydent Miasta. Chodziło o to, aby pokazać nasze czasy, nasze miasto, a przede wszystkim nas samych przyszłym pokoleniom. Od 25 III 2016 r. „kapsuła” trafiała do róż- nych instytucji i firm. Ich przedstawiciele umieszczali w pojemniku przedmioty, które będą pamiątką z roku 2016. Do „kapsuły” trafił także uchwalony przez Radę Miejską „Apel do mieszkańców Koszalina AD 2066”. Otwarcie naczynia zaplanowano za 50 lat, podczas 800-lecia nadania Koszalinowi praw miejskich. 23 maja 2016 r. w galerii „Ratusz” odbył się wernisaż wystawy będącej zakończeniem Międzynarodowego Konkursu Plastycznego „Nasi rówieśnicy, nasze miasta i regiony – po- znajmy się bliżej”. Wzięło w nim udział 268 młodych artystów z regionu koszalińskiego, Niemiec, Ukrainy i Białorusi. Jury przyznało nagrody i wyróżnienia dla 48 z nich. Dzieci i młodzież prezentowały głównie architekturę, parki i miejsca zabaw. 24 maja 2016 r. w galerii „N” otwarto XX Ogólnopolską Wystawę Zbiorową „Koszalin i inne zakątki Polski”, organizowaną zawsze z okazji Dni Koszalina. Wystawa pokazała miejsca, które urzekły autorów. Eksponowano obrazy olejne i akrylowe, akwarele, pastele, rysunki, fotografie i rzeźbę. 24 maja 2016 r. w Szkole Podstawowej nr 18 odbyły się eliminacje międzyszkolne konkursu „Historia. Sztuka. Moje miasto”. Finał konkursu zorganizowano 31 maja w Ko- szalińskiej Bibliotece Publicznej. Pierwsze miejsce zajęła Szkoła Podstawowa nr 18. 25 maja 2016 r. w klubie „Nasz Dom” zorganizowano finał Konkursu Ilustracji i Fo- tografii „Mój Koszalin – Osiedle „Wspólny Dom””. Wystawa prezentująca plon przedsię- wzięcia trwała w dniach 19-31 maja. 12 Rocznik Koszaliński 2016

28-29 maja 2016 r. na ścianie budynku przy ul. Niepodległości 49 powstał mural upamiętniający jubileusz 750-lecia, przedstawiający miejską pieczęć, wykonany przez członków grupy „Most Blunted” – wyróżnioną w roku 2016 Nagrodą Prezydenta Miasta w dziedzinie kultury. Ta sama grupa wykonała cztery murale, przedstawiające stare ujęcia naszego miasta, w ramach budżetu obywatelskiego. Mural przy ul. Spółdzielczej przedsta- wia dawny dworzec kolejowy. Na ścianie jednego z budynków przy ul. Podgrodzie może- my podziwiać centrum Koszalina z przełomu lat 30. i 40. XX w. Przy ul. Gnieźnieńskiej możemy zobaczyć, jak kiedyś wyglądała ul. Zwycięstwa. Ostatni z murali powstał przy ul. W. Andersa. W czasie kulminacji obchodów 750-lecia ukazał się „Katalog medali koszalińskich” autorstwa Dariusza Budzelewskiego, wydany przez koszaliński oddział Polskiego Towa- rzystwa Numizmatycznego. Publikacja ma na celu przedstawienie historii życia społeczne- go, kulturalnego i gospodarczego miasta oraz jego mieszkańców, zapisanej na medalach. Medale koszalińskie wydawane były z okazji wydarzeń sportowych, kulturalnych, spo- łecznych w mieście oraz upamiętniały historię działalności różnych instytucji i podmiotów gospodarczych. W publikacji zebrano wszelkie informacje o okolicznościach mających wpływ na wydanie medali. 10 czerwca 2016 r. w Filharmonii Koszalińskiej melomani wysłuchali koncertu po- łączonych orkiestr symfonicznych z Koszalina i Norymbergi – dedykowanego miastu z okazji 750-lecia. Orkiestry poprowadził Mateusz Molęda. 9 lipca 2016 r. w amfiteatrze zorganizowano uroczystą galę operową „Wiesław Ochman i jego goście”. Publiczność mogła wysłuchać fragmentów najsłynniejszych oper i operetek, melodii wiedeńskich, pieśni neapolitańskich. Orkiestrę poprowadził Massimiliano Caldi. Uroczysta gala stanowiła jeden z punktów kończących się obchodów 60-lecia Filharmonii Koszalińskiej. We wrześniu 2016 r. ukazała się książka Józefa Sprutty, przewodniczącego Stowarzy- szenia Przyjaciół Koszalina, „Koszalin mały, Koszalin wielki” – będąca przewodnikiem po Koszalinie w aspekcie historycznym i geograficznym. 22 września 2016 r. w klubie „Kawałek Podłogi” odbyła się promocja tomiku poezji „Przystań” Stanisławy Schreuder. Wydawnictwo ukazało się w ramach obchodów 750-le- cia – pierwsza część poświęcona jest miejscom związanym z Koszalinem. 24 września 2016 r. na scenie BTD miała miejsce premiera spektaklu muzycznego „Dom wschodzącego słońca” autorstwa i w reżyserii Romana Kołakowskiego, napisanego i skomponowanego specjalnie z okazji jubileuszu miasta. Akcja rozgrywa się w koszaliń- skim środowisku młodzieży artystycznej. Współczesność przeplata się z historią. Autor przywołuje nazwiska rzeczywistych osób i prawdziwe wydarzenia. W dniach 14-15 października 2016 r. obradował Koszaliński Kongres Kultury. Jego celem było zweryfikowanie potrzeb i ocena działań dotyczących wydarzeń kulturalnych w naszym mieście. Podczas dwudniowego spotkania odbyły się wykłady, warsztaty, dys- kusje i prezentacje instytucji związanych z kulturą. Kongres poprzedziły 4 panele dys- kusyjne poświęcone ważnym zagadnieniom dotyczącym koszalińskiej kultury: „Kultura młodych i młodym”, „Uczestnictwo w kulturze”, „Kultura a biznes”, „W poszukiwaniu tożsamości miasta”. 21 października 2016 r. Archiwum Państwowe i Politechnika Koszalińska zorganizo- wały konferencję historyczną „Cossalin ad fontes 2.0, czyli o 750-leciu raz jeszcze…”. Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina 13

Wygłoszono referaty: „Koszalin – miasto wielu herbów”, „Rejencja koszalińska. Powsta- nie i działalność”, „Ludność powiatu gnieźnieńskiego osiedlająca się na ziemi koszaliń- skiej”, „Fotografie dotyczące Koszalina w zasobie NAC”, „Jubileusz 109 lat Seminarium Nauczycielskiego w Koszalinie”, „Zabytki w Koszalinie”, „200 twarzy Koszalina. Kon- cepcja i realizacja projektu AP w Koszalinie”. Archiwum Państwowe sfinalizowało projekt „200 twarzy Koszalina. Fasady budynków w zasobie Archiwum Państwowego” – został zrealizowany w formie wystawy zaprezentowanej na konferencji w Politechnice i albumu, który ukazał się w listopadzie. 11 listopada 2016 r. w Archiwum Państwowym odbyła się promocja wydawnictwa „200 twarzy Koszalina. Fasady koszalińskich budynków”. Wydawcą jest Archiwum. Problema- tykę opracował zespół pod kierunkiem Joanny Chojeckiej. W albumie zaprezentowane zostały wybrane projekty budynków użyteczności publicznej, prywatnych domów miesz- kalnych oraz zabudowy architektonicznej części ulic. Przedstawione w wydawnictwie ma- teriały z zasobów Archiwum wzbogacają zbiory znanego koszalińskiego kolekcjonera Zbi- gniewa Wojtkiewicza, który udostępnił przedwojenne pocztówki, zdjęcia poszczególnych obiektów, etykiety i wycinki prasowe. 30 listopada 2016 r. w Muzeum miała miejsce prezentacja publikacji wydanej przez Ar- chiwum Państwowe i Muzeum „Na tułaczym szlaku… Powstańcy listopadowi na Pomorzu”, pod redakcją Tomasza Katafiasza - pokłosie zorganizowanej w 2013 r. konferencji i wystawy. 29 grudnia 2016 r. w Muzeum otwarto wystawę „Koszalin 1945-2015. Od dyktatury do demokracji”, będącą kontynuacją ekspozycji „Koszalin od średniowiecza do współczesno- ści”. Wystawa podzielona została na dwie strefy: prywatną - obywateli i publiczną. Obok zdjęć i dokumentów urzędowych zaprezentowano zdjęcia i dokumenty osobowe miesz- kańców świadczące o ich pochodzeniu, aktywności zawodowej i społecznej. Udostępniono zabytki i przedmioty codziennego użytku ze zbiorów Muzeum oraz eksponaty i pamiątki rodzinne koszalinian. W 2016 r. słuchacze kursów zawodowych Centrum Kształcenia Ustawicznego im. Stanisława Staszica wykonali okolicznościowe medale z herbami Koszalina. Rewers to udostępniona przez Urząd Miejski pieczęć, zaprojektowana przez Aleksandrę Gołdyn-Wit- kowską, nawiązująca do pierwszego herbu z wizerunkiem biskupa kamieńskiego Herman- na von Gleichena. Godło to było na pierwszej pieczęci miasta. Na awersie medali przed- stawiono trzy kolejne koszalińskie herby: z głową św. Jana Chrzciciela, ze znakiem wendy oraz z księciem Bogusławem II na koniu. W 2016 r. Urząd Miejski posługiwał się jubileuszową pieczęcią, którą stemplowano pi- sma, zaproszenia – wychodzącą korespondencję. Wzór pieczęci opracował Instytut Wzor- nictwa Politechniki Koszalińskiej. W użyciu był także specjalny papier Urzędu z „pieczęcią starego Koszalina”. Wybito okolicznościowy medal i tzw. szelągi. Przygotowano porcela- nowe filiżanki z herbami Koszalina, według projektu artystki plastyka Beaty Orlikowskiej. Wydano rocznicowy bloczek znaczków pocztowych. Oflagowano miasto – ronda wjaz- dowe do Koszalina. Uzupełniono „witacze” (napis „750-lecie”) na drogach wjazdowych. Wykonano nasadzenia (biało-niebieskie) i konstrukcje kwiatowe (Rynek, ronda, parki). Głównym elementem był kwiatowy napis w Parku Książąt Pomorskich. W roku 2016 ukazał się album „750-lecie Koszalina. Obchody jubileuszu miasta”, do- kumentujący wybrane wydarzenia od 2014 r. Autorem tekstów był Piotr Pawłowski, zdję- cia wykonała Izabela Rogowska. 14 Rocznik Koszaliński 2016

Materiały poświęcone dziejom miasta zamieszczał „Informator Koszalińskiego Okręgu PZF”, m.in. „Historię Koszalina utrwaloną pocztowo”. W specjalnym wydaniu Bezpłatnego Informatora Miejskiego „Trendy Koszalin” uka- zała się wkładka jubileuszowa. 750-leciu Koszalina poświęcone były okolicznościowe wydania „Naszego Miasta. pl” (20 maja) i „Głosu Koszalińskiego” (23 maja). Muzeum opracowało i wydało teczkę z, gotowymi do przeniesienia na tkaninę, wzora- mi haftu jamneńskiego. 17 stycznia 2017 r. miała miejsce promocja, wydanej przez koszalińską książnicę, pu- blikacji Eugeniusza Żubera „Koszalin współczesny. Na 750-lecie praw miejskich”. Wy- dawnictwo zawiera m.in. rys historyczny, charakterystykę rozwoju przestrzennego i demo- graficznego, omówienie funkcjonowania samorządu, opis warunków życia mieszkańców, przedstawienie współczesnej roli i miejsca Koszalina na mapie kraju oraz jego atuty, pre- zentację strategii i programów rozwoju. 15

Andrzej Kuczkowski Archeologia ad fontes... Najstarszy Koszalin w źródłach archeologicznych

zieje odkryć archeologicznych na terenie Koszalina sięgają okresu około roku 1639. Wówczas to na Górze Hunów miano znaleźć lurę brązową (metalowy in- Dstrument dęty) oraz miecz żelazny z inskrypcją łacińską. Oba przedmioty uzna- wane są za zaginione, a o samej Górze Hunów nie możemy nic bliższego powiedzieć.

Narodziny archeologii na Pomorzu jako nauki w nowoczesnym tego słowa znaczeniu to okres drugiej połowy oraz końca XIX wieku. Region nasz przeżywał wówczas swój wielki rozkwit. Obok rozsianych wszędzie majątków ziemskich powstawały zakłady przemysło- we, przetwórnie płodów rolnych, linie kolejowe. Inwestowano w rozwój infrastruktury sa- nitarnej, dbano o meliorację i warunki mieszkaniowe ludności. Nie inaczej wówczas było w Koszalinie, w którego rozwój w tym czasie najwięcej wysiłku włożył ówczesny długoletni burmistrz Ernst August Braun. Za jego rządów miasto uzyskało status stolicy rejencji, dzięki czemu otrzymało nowe połączenia drogowe i kole- jowe. Stało się również atrakcyjnym rykiem gospodarczym. Ożywienie budowlane miało olbrzymi wpływ również na archeologię. To właśnie wówczas zaczęły pojawiać się na skalę do tej pory niespotykaną znaleziska w postaci po- jedynczych przedmiotów, śladów po osadach, grobów dawnych mieszkańców tych ziem. Rosnąca liczba zabytków spowodowała potrzebę tworzenia zaś instytucji, które zajmowa- łyby się ich pozyskiwaniem, przechowywaniem i udostępnianiem. Dlatego też okres ten, to również czas powstawania lokalnych stowarzyszeń oraz zalążków muzeów, realizujących owe zadania. Pierwsze zalążki zinstytucjonalizowanego kolekcjonerstwa w Koszalinie datować moż- na na lata 70. XIX wieku. Podjęta jednak próba utworzenia muzeum w roku 1879 nie powiodła się. Dopiero w roku 1912, uznawanym za symboliczną datę początków kosza- lińskiego muzealnictwa, stworzono wystawę w ratuszu przy rynku. Z czasem zaś na cele wystawiennicze przeznaczono efektowną kamienicę przy obecnej ulicy J. Piłsudskiego. Pełniła ona swoje funkcje aż do roku 2004. W związku z rozbudową koszalińskich przedmieść notowane są pierwsze znaleziska archeologiczne. Wiemy o nich z drobnych wzmianek w lokalnej prasie. Możemy się z nich dowiedzieć, że były to bliżej nieokreślone skorupy, jamy ze spalenizną, całe urny. Więk- szość z tych znalezisk nie przetrwała zamętu II wojny światowej. Z obrębu Starego Miasta pochodzi niewiele wzmianek o znaleziskach archeologicz- nych. Nie było wówczas bowiem pojęcia archeologii miejskiej, a tym samym artefakty wiążące się z dawnymi miastami nie znajdowały się w kręgu zainteresowań kolekcjoner- stwa. Czy jednak znajdowano ślady minionych stuleci? W trakcie aktualnie prowadzonych badań natrafiliśmy na kilka przypadków kiedy fundamenty przedwojennych budynków wkopane zostały w starsze obiekty. Tak było między innymi w okolicach tzw. „domku kata” czy na przedbramiu Bramy Wysokiej (obecnie przy ul. Połczyńskiej), gdzie z na- ruszonych międzywojennymi pracami budowlanymi obiektów późnośredniowiecznych 16 Rocznik Koszaliński 2016 wydobyliśmy bardzo bogate zestawy zabytków. Co stało się z przedmiotami wydobytymi około stu lat temu niestety nie wiemy. W okresie przedwojennym przeprowadzono w zasadzie tylko jedne wykopaliska zwią- zane bezpośrednio z Koszalinem. W roku 1905 miejscowy nauczyciel Paul Schulz poszu- kiwał na Górze Chełmskiej pozostałości po średniowiecznym ośrodku pielgrzymkowym oraz pogańskiej świątyni, która miała rzekomo tu się znajdować. Wyniki tych prac nie są bliżej znane, poza informacjami o odkopaniu nieokreślonych fundamentów kamiennych uznanych za relikty kaplicy. Dramat II wojny światowej oraz sytuacja polityczna w ciągu powojennych dziesię- cioleci niestety nie pozostały bez wpływu na interpretację przeszłości. Tak archeologia, jak i historia zostały wplątane w ideologię. Z jednej strony używano ich jako argumentu „prapolskości Ziem Odzyskanych”, z drugiej jako dowód na to, że Słowianom cywilizację przynieśli niemieccy osadnicy. Taka sytuacja miała miejsce do przełomu lat 80. i 90. XX wieku. Echa takiego sposobu myślenia są słyszalne niestety nawet i obecnie. W ciągu powojennych dekad archeologia koszalińska skupiała się na poszukiwaniu ko- szalińskiego grodu. Informację o istnieniu przedlokacyjnej osady obronnej zaczerpnięto z kilku średniowiecznych dokumentów. Szukano go głównie na terenie dawnego zespołu klasztorno-zamkowego, znajdującego się w północno-wschodniej części Starego Miasta (między obecnymi ulicami Mickiewicza i Asnyka oraz zachowanym fragmentem murów miejskich). Brak potwierdzenia archeologicznego funkcjonowania w tym miejscu osady wczesnośredniowiecznej spowodował, iż badacze upatrywali jej istnienia w kilkunastu miejscach z terenem zespołu klasztorno-zamkowego na czele. Wznowiono również badania na szczycie Góry Chełmskiej, gdzie wykopaliska trwa- ły pomiędzy 1958 a 1962 rokiem. W ich wyniku odsłonięto bardzo duże cmentarzysko średniowieczne, liczące około 500 pochówków oraz zniszczone obiekty wczesnośrednio- wieczne i pozostałości późniejszej zabudowy murowanej. Z uwagi na fakt dużego znisz- czenia stratygrafii nie jest jasna do końca rola jaką mogła odgrywać Góra Chełmska w okresie przed budową ośrodka pielgrzymkowego. Opinia jakoby miałaby się tu znajdować ważna świątynia pogańska raczej nie jest trafiona. Chociaż można mniemać, iż nie była to zwyczajna osada. W 1975 roku Koszalin stał się gospodarzem dożynek centralnych. Imprezę tę poprzedziła zakrojona na szeroką skalę akcja modernizacji i przebudowy centrum miasta. W zamyśle władz miała ona na celu zaprezentowanie Koszalina jako prężnego i nowoczesnego ośrodka wojewódzkiego. Towarzyszyły temu liczne prace ziemne. Z uwagi na obowiązujące wów- czas prawo oraz priorytety polityczne udało się jedynie dokonać pobieżnych oględzin wyko- pów. Zabezpieczono nieco naczyń nowożytnych, zadokumentowano relikty Bramy Nowej oraz dwóch drewnianych studni (w bezpośrednim sąsiedztwie obecnego DH „Saturn”). Przełom w badaniach archeologicznych na terenie Koszalina nastąpił dopiero w końcu lat 90. XX wieku. Wynikało to z doświadczeń zdobytych w czasie prac archeologicznych w Elblągu czy Kołobrzegu oraz wynikających zeń zmian wprowadzanych w prawie konser- watorskim. Ich wynikiem było nałożenie wymogu prowadzenia prac badawczych w formie nadzorów oraz prac wyprzedzających wszystkie inwestycje budowlane mające miejsce w obrębie stref ochrony konserwatorskiej. W przypadku naszego miasta taką ochroną obję- to przede wszystkim Stare Miasto w granicach średniowiecznych murów obronnych oraz fragmenty przedmieść. Archeologia ad fontes... Najstarszy Koszalin w źródłach archeologicznych 17

Pierwsze duże badania wykopaliskowe prowadziła w Koszalinie Pracownia Arche- ologiczna „Zamek” ze Szczecina. Efektem prac było odsłonięcie dwóch bardzo dużych połaci dawnego organizmu miejskiego. Pierwszy to teren, na którym powstał pasaż handlowy „Millennium”, przy ulicy 1 Maja. Drugi zaś to miejsce, gdzie obecnie znaj- duje się Dom Handlowy „Merkury” przy ul. Zwycięstwa. Udało się po raz pierwszy wówczas odsłonić i zadokumentować pozostałości po całych drewnianych budynkach średniowiecznych oraz murowanych nowożytnych. Zabudowaniom mieszkalnym to- warzyszyło zaplecze gospodarcze i rzemieślnicze. Natrafiono na zabudowania znajdu- jące się na podwórzach, studnie, latryny oraz kilka warsztatów rzemieślniczych (m.in. szewca oraz kowala). Uzyskaliśmy pełen wgląd w organizację przestrzeni działki miej- skiej. Wydobyto szereg przedmiotów umożliwiających rekonstrukcję życia codzienne- go w dawnych wiekach. Kolejne badania na Starym Mieście były udziałem już działu archeologii koszalińskie- go Muzeum. W 2008, 2010 oraz 2012 prowadziliśmy prace na Rynku Staromiejskim, gdzie odkryliśmy pozostałości po ratuszu znajdującym się do 1718 roku w jego centralnej partii. Towarzyszyły mu kramy kupieckie, a w samym ratuszu obok władz miejskich znajdowała się mennica miejska oraz bogaty księgozbiór. W roku 2012 rozpoznaniu poddano również duży fragment dawnego zespołu klasz- tornego. Pomimo prawie całkowitego zniszczenia terenu w trakcie budowy kotłowni miejskiej udało się natrafić na około 20 pochówków szkieletowych, które są zapewne śladem cmentarza przyklasztornego, gdzie spoczęły tutejsze cysterki oraz zasłużeni dla konwentu świeccy. W 2014 powróciliśmy na teren klasztoru. Tym razem na zaple- czu dawnego kościoła cysterskiego (obecnie użytkowanego przez gminę prawosław- ną) przy ul. Mickiewicza natrafiliśmy na dobrze zachowane fundamenty prezbiterium rozebranego zapewne w trakcie przebudowy klasztoru na zamek książąt zachodniopo- morskich. Odkryliśmy też piwnicę południowego skrzydła zamkowego, która po jego pożarze w 1718 roku posłużyła do budowy domu mieszkalnego, użytkowanego jeszcze w okresie międzywojennym. Pomimo dużego zakresu tych prac nie udało się natomiast znaleźć jakiegokolwiek dowodu na istnienie w tym miejscu osady obronnej. Wątpli- wym wydaje się możliwość jej istnienia na terenie, na którym później powstało miasto na prawie lubeckim. Ostatnie duże prace wykopaliskowe miały miejsce w latach 2014-2015 na dużej działce pomiędzy ulicami Krzywoustego oraz Biskupa Cz. Domina, w 2015 roku w pobliżu kamienicy gotyckiej zwanej potocznie „domkiem kata”, pomiędzy ulicami Grodzką i Asnyka oraz w roku 2016 na przedpolu nieistniejącej Bramy Wysokiej, pomiędzy obecnymi ulicami Połczyńską oraz Konstytucji 3 Maja. W miejscach tych natrafiliśmy na pozostałości po zabudowie średniowiecznej oraz nowożytnej, zebrali- śmy bardzo bogate zespoły zabytków dokumentujących życie codzienne mieszczan na przestrzeni kilkuset lat. Uzyskaliśmy też informacje, na podstawie których możemy stwierdzić, iż powsta- nie miasta Koszalin nie było spontanicznym aktem politycznym, a jego początki nie były łatwe. Zresztą nie dotyczy to tylko naszego miasta. Kilka lat przed 1266 rokiem, kiedy to Koszalin uzyskał prawa miejskie, obserwujemy przygotowania terenu prze- znaczonego pod zabudowę. Założono wówczas sieć rowów odwadniających, zapewne też wytyczono rynek, odchodzące z niego ulice oraz przyszłe parcele. Miasto uzyskało 18 Rocznik Koszaliński 2016 w pierwszej fazie fortyfikacje w postaci wału ziemnego, na szczycie którego znajdo- wała się drewniana palisada. Słabo czytelne pozostałości po tych fortyfikacjach zoba- czyć można jeszcze w Parku im. Książąt Pomorskich. Przez kilkadziesiąt lat swojej historii miasto borykało się zapewne z niejedną trudnością. Nie mamy źródeł, aby prześledzić tempo napływu nowych osadników. Wiemy jednak, że niektóre kwartały miejskie pozostawały niezagospodarowane nawet i 100 lat po wystawieniu aktu loka- cji. Najszybciej osadnicy pojawili się na najbardziej atrakcyjnych wówczas działkach – wokół rynku i wzdłuż czterech głównych ulic przecinających miasto. Pierwszymi obiektami murowanymi był ratusz znajdujący się pośrodku rynku oraz fara miejska (obecnie kościół katedralny). Życie codzienne w dawnym Koszalinie obracało się wokół trzech sfer – prywatnej (za- cisza domowego), publicznej (miejsca spotkań ludzi) oraz sakralnego (miejsca spotkań z Bogiem). Tak też zaprezentowaliśmy zabytki, które zostały znalezione w trakcie badań wykopaliskowych prowadzonych w Koszalinie.

S f e r a p r y w a t n a: „Pierwszy dom mieszczański zbudował jeden z rodu szlacheckiego nazwiskiem Schmor- renhagen, czego na pamiątkę do dnia obecnego pozostała nazwa uliczki” (Wendland 1756, rozdz. I, par. 1). „Das erste Bürger Haus hat einer von Adel nahmens Schmorrenhagen erbauet, davon noch itzo die Gaße Schmorrenhäger Straße genennet wird”. „Dnia 11 października [1718 roku] miasto przeżyło przerażający pożar” (Wendland 1756, rozdz. VI). „Den 11. Oktober [1718] litte die Stadt eine entsetliche”.

W obrębie tej sfery zaprezentowaliśmy najlepiej zachowane i najciekawsze przed- mioty używane przez dawnych koszalinian. Głównie więc mamy tu do czynienia z naczyniami glinianymi. Wśród nich znajdziemy późnośredniowieczne naczynia tzw. siwe, które swą nazwę zawdzięczają charakterystycznej barwie uzyskiwanej w pro- cesie wypału. Obok znajdziemy również importowane z Nadrenii naczynia kamion- kowe, stanowiące niegdyś prawdziwą ozdobę stołu. W okresie nowożytnym pojawia się więcej gatunków zastawy stołowej – obok najpowszechniej używanych siwych i czerwonych zaczęto sprowadzać fajanse oraz porcelanę. Zaprezentowano także drobne przedmioty wiążące się z życiem codziennym – narzędzia, ozdoby, szklane butelki browarniane.

S f e r a p u b l i c z n a: „Powiada się, że w roku 1308 biskup zezwolił na środku Rynku ratusz wybudować, który według ówczesnej sztuki niewielki i prosty zbudowano” (Wendland 1756, rozdz. II, par. 1) „Man saget, daß anno 1308 von damahligem Bischofe frey gegeben sey ein Rath Haus mitten auf das Marckt zu baen, wiewohl es nach damahliger Art nur ganz simpel und klein gewesen”. „Przy tym ratuszu znajdowało się 5 bud czy małych domków, które dawniej straganami kramarskimi były, a z których to roczny czynsz gruntowy czy też czynsz kramarski do kame- ry wnosić musiano” (Wendland 1756, rozdz. II, par. 1) Archeologia ad fontes... Najstarszy Koszalin w źródłach archeologicznych 19

„Bey diesem Rath Hause waren 5 Buden oder kleine Häuser aufgebauet, so vormahls Crambuden gewesen und dahero an die Cämmerey jährlich ein gewißes Grundgeld oder Kram Buden Zinß geben müßen.”

Centrum przestrzeni miejskiej w miastach pomorskich wyznaczał zawsze plac ryn- kowy. To tu koncentrowało się życie społeczne – miały tu miejsce spotkania publiczne, lokalna wymiana handlowa, a okresowo również i targi o ponadregionalnym charakte- rze oraz publiczne wykonywanie kar „na ciele”. Do dnia dzisiejszego koszaliński ry- nek spełnia dwie pierwsze funkcje. Z publicznych kar zrezygnowano już w XIX wieku na fali oświeceniowych prądów filozoficznych. Uznano taką formę karania za okrutną, zamykając ją za murami więzień. Na naszej wystawie odtworzyliśmy fragment rynku miejskiego o wybrukowanej powierzchni. Pośrodku znajduje się fragment oryginalnego pręgierza, do którego przykuwano przestępców. Obok zasiadł zaś kupiec oferujący na sprzedaż wiklinowe kosze, które tak chętnie przez całe wieki używali rybacy na jeziorze Jamno. Pokazaliśmy tutaj także zabytki znalezione w obrębie dawnego ratusza – monety z miejskiej mennicy, okucia książek znajdujących się w tutejszej bibliotece i przedmioty sprzedawane na przyratuszowych kramach.

S f e r a s a k r a l n a: „...opactwo i klasztor mniszek zakonu cysterskiego w mieście naszym Koszalinie mocą prawa biskupiego ustanawiamy” (bp Herman kamieński, 5 czerwca 1278 roku). „abbatiam et claustrum sanctimonialium Cystersiensis ordinis in ciuitate nostra Cussa- lin auctoritate ordinaria stabilimus” „Obecny zamek na miejscu dawnego klasztoru się znajduje. Z rozkazu księcia Jana Fryderyka, w roku 1568 wyburzono klasztor i zaczęto budowę zamku” (Wendland 1756, rozdz. IV, par. 1). „Das heutige Schloß ist vormals das alte Jungfer Closter und wo itzo der Ambtman wohnet, die Abtey oder der Aebtißin Wohnung gewesen. Auf Befehl des Hertzogs Johann Friedrich ist aber anno 1568 das Closter niedergerißen und ein fürsterliches Schloß aufzu- bauen angefangen...”

Niegdysiejsza religijność miała zupełnie inny charakter niż dzisiaj. Mocniej wią- zała się z przestrzenią, symboliką miejsca i myśleniem „magicznym”. Z tego też po- wodu tak istotna była przestrzeń sakralna, jej uporządkowanie i zabezpieczenie przed wpływem sił zewnętrznych. W średniowiecznym Koszalinie wiązała się ona głównie z farą miejską, wokół której znajdował się cmentarz, klasztorem konwentu cysterek oraz ośrodkiem kultu Maryjnego na Górze Chełmskiej, która leżała nico za miastem, ale z samym miastem była nierozerwalnie związana. W chwili przyjęcia wyznania lu- terańskiego przez Pomorze klasztor cysterek uległ kasacie, a jego zabudowania trafił w ręce książąt z rodu Gryfitów. Zakazano kultu Matki Boskiej i pielgrzymowania do Jej cudownego wizerunku w kaplicy chełmskiej. Z samego zaś kościoła farnego usunięto większość wyposażenia wiążącego się z negowanym przez reformatorów kultem świę- tych. W tej części pokazaliśmy głównie znaleziska, na które trafiliśmy w trakcie badań zespołu klasztorno-zamkowego oraz elementy wyposażenia sakralnego pochodzącego z kościołów pomorskich. 20 Rocznik Koszaliński 2016

W dawnych wiekach nie było raczej pojęcia dzieciństwa. Najmłodsi mieszkańcy Ko- szalina nosili te same stroje co dorośli, tylko w mniejszych rozmiarach. Bawili się minia- turowymi okazami narzędzi czy wyposażenia domów od małego wprawiając się w naka- zywanych im potem zajęciach. Relatywnie krótka średnia życia powodowała, iż nawet ten okres beztroski był bardzo krótki. Na wystawie „Ad fontes...” jednak daliśmy dzieciom ich własną przestrzeń i nieograniczone pole do beztroskiej zabawy.

Wybór ważniejszej literatury: Borkowski J., Kuczkowski A., Cussalyn-Cößlin-Koszalin. Źródła archeologiczne do dziejów Koszalina, Koszalin, 2011. Dzieje Koszalina, t. I: do 1945 roku, red. R. Gaziński, E. Włodarczyk, Koszalin, 2016. Koszalin i ziemia koszalińska. Historia i kultura. Materiały z I Konferencji Naukowej Koszalin, 27-29 września 2002 roku, red. W. Łysiak, Koszalin, 2003.

Oficjalne otwarcie wystawy, 23 maja 2016 roku (fot. I. Łukjaniuk) Archeologia ad fontes... Najstarszy Koszalin w źródłach archeologicznych 21

Pierwsi goście oglądają oryginalny akt lokacji miasta Koszalina, 23 maja 2016 roku

Późnośredniowieczne naczynia z koszalińskiego Starego Miasta (fot. I. Łukjaniuk) 22 Rocznik Koszaliński 2016

Późnośredniowieczny piec kaflowy (fot. I. Łukjaniuk)

Fragment brukowanego rynku z pręgierzem oraz kupcem (fot. I. Łukjaniuk) Archeologia ad fontes... Najstarszy Koszalin w źródłach archeologicznych 23

Gabloty z dokumentami pisanymi dotyczącymi Koszalina, w tle sfera sakralna miasta (fot. I. Łukjaniuk)

Metalowe przedmioty codziennego użytku (fot. I. Łukjaniuk) 24 Rocznik Koszaliński 2016

Świat dziecięcych zabaw z historią (fot. I. Łukjaniuk)

Metalowe przedmioty codziennego użytku (fot. I. Łukjaniuk) Xxxxxxxxxxxxx 25

Ewa Gwiazdowska

Glosa do ikonograficznych dziejów dawnego Koszalina

elacja z badań nad dawnymi widokami Koszalina dostarcza doskonałego przykładu, jak wygląda obecna postmodernistyczna płynna rzeczywistość. RAutor zajmujący się dziedziną zabytkowej ikonografii zazwyczaj stara się wyjść naprzeciw współczesnemu czytelnikowi, ułatwić mu orientację w dawnej czaso- przestrzeni miasta przez zestawianie nazw miejsc, instytucji oraz faktów zawartych w archiwalnych dokumentach sprzed 1945 roku z tymi wprowadzanymi i tworzony- mi od owego granicznego roku. Jednak stosunkowa trwałość, stabilność rzeczywisto- ści minionej w żadnym razie nie odpowiada zmienności aktualnej czasoprzestrzeni. A jednocześnie czytelnik funkcjonujący jedynie w teraźniejszości, poza przeszłością i przyszłością, domaga się informacji bieżących, odnoszących się do tego szczególnego momentu, w którym się właśnie znajduje. Nie interesuje go ciekawa, lecz skompliko- wana tkanka historii, rozmaitość zjawisk i interpretacji, z których historyk wydo- bywa pewną wypadkową. Żąda informacji czarno-białej. Zresztą to, co było przed „chwilą”, już uznaje za rzecz nieaktualną, a więc błędną.

Książki, które wyszły parę lat wcześniej od tej trzymanej właśnie w ręku już okazują się nieaktualne w niejednym miejscu. Należy do nich na przykład wydany w 2008 roku al- bum starych widokówek z Koszalina opracowany przez cenionych kolekcjonerów Andrze- ja Jankowskiego, Tomasza Urbaniaka i Andrzeja Szkudniewskiego. Na styku możliwości badacza funkcjonującego w wielu warstwach przeszłości i oczekiwań czytelnika żyjącego obecną chwilą pojawia się rysa, a nawet przepaść, gdyż nie jest możliwe jednoznaczne zestawienie przeszłości z teraźniejszością, czas bieżący nie jest kopią czasu minionego. O jaskrawości rozmijania się dwu porządków czasoprzestrzennych świadczyć może lokalizacja koszalińskiego przedstawicielstwa Towarzystwa Ubezpieczeń Warta. W 2016 roku, kiedy wyszedł 1. tom Dziejów Koszalina pod red. Edwarda Włodarczyka i Rado- sława Gazińskiego, Internet (http://www.lista.e-sieci.pl/place41575,Warta,TUiR,przedsta- wicielstwo,Koszalin.html) notował siedzibę Warty zarówno pod starym adresem przy ul. Zwycięstwa 107 jak i pod nowym adresem ul. Grunwaldzkiej 13-15. Przykładów pozornej zmienności tożsamości przestrzeni dostarczają działania poli- tyczno-administracyjne, w wyniku których istniejącym ulicom nadawane są nowe nazwy. W tym przypadku identyfikację określonych terytoriów miejskiej przestrzeni umożliwiają plany miasta. Mankamentem planów Koszalina wytwarzanych od 1945 roku jest ich niere- gularność, incydentalność, brak dopasowania do formalnych zmian. Plan wydany w 2001 roku, kilkanaście lat później okazuje się nieaktualny, a w jubileuszowym roku 2016 zastą- piony zostaje jedynie namiastką obejmującą centrum. Tymczasem, jak widać z zamiesz- czanych w sieci danych archiwalnych o nowych nazwach ulic kolejne etapy tych zmian, pominąwszy dane z okresu PRL, kiedy pewne ciągi komunikacyjne, takie jak ul. Krasickie- go zupełnie zlikwidowano, tak zwana dekomunizacja nazewnictwa przeprowadzana była 26 Rocznik Koszaliński 2016 w latach 1989-1992, 1996-1997, 2008, a kolejna w 2017. Ofiarą tych zmian padła m.in. al. Aleksandra Zawadzkiego w 1997 roku, a ul. Gwardii Ludowej w 2008 roku. Jednak w źró- dłach archiwalnych te nazwy się zachowały. Wciąż odnoszą się do określonej, istniejącej przestrzeni. Jedynie rozpoznanie tych miejsc stopniowo zaciera się w pamięci zbiorowej wraz z odchodzeniem pokoleń mieszkańców Koszalina, którym były one bliskie. Całkiem inna historia nazewnicza kryje się w podwójnych określeniach domów po- siadających swe godła i jednocześnie nazwy potoczne wynikające z ich funkcji. Obie na- zwy były równoprawne, choć te potoczne zapewne bardziej znane i ze swej natury bliższe mieszkańcom. Takimi budynkami były dwie koszalińskie apteki: „Pod Złotym Orłem” i „Pod Czarnym Orłem”, jedna zwana Dworską, a druga – Ratuszową, czynne przy sta- romiejskim rynku. Zakusy pewnego czytelnika, by odebrać im dumne miano zawarte w godle, można określić jako czynność „niegodną” właśnie. Nie tylko nazewnictwo, ale i urbanistyczne przekształcanie przestrzeni powoduje, że zaciera się dawne rozumienie i obraz pamięciowy pewnych określonych „rejonów” prze- strzeni. Nie znikły one wszak, jednak postrzegane są inaczej, przez co wydają się nie- obecne w aktualnym krajobrazie miasta. Do takich miejsc należy teren dawnego Brauns Platz obecnie będący częścią Placu Zwycięstwa. Co ciekawe, gmachy tworzące to dość rozległe założenie urbanistyczne, dla ideowego funkcjonowania których niezbędny jest dystans tworzony przez otwarte otoczenie, podkreślający ich status, obecnie przypisywane są do ulicy biegnącej w ich bezpośredniej bliskości. Oczywiście, że dana ulica umożliwia nadanie gmachowi adresu pocztowego. Jednak nie decyduje o jego istotnej sytuacji prze- strzennej. Place od wieków skomunikowane były z pozostałą przestrzenia miejską za po- mocą otaczających je ulic. Fakt ten nie przeszkadzał istnieniu przestrzennego powiązania stojących przy nich budynków właśnie z tymi placami, a nie jezdniami wydzielonymi dla pojazdów. Wartym odnotowania przykładem rozmijania się pamięci zbiorowej z pamięcią jedno- stek, wynikającym z zamiłowania władz administracyjnych do ciągłych reform wiążących się z przekształceniami nazewnictwa instytucji jest koszaliński ośrodek kultury mieszczą- cy się w gmachu przy ul. Zwycięstwa. Gościowi z Niemiec, autorowi zdjęcia z lat 70. XX wieku kojarzył się ogólnie z miejskim ośrodkiem kultury. Polacy drugiego pokolenia zamieszkującego Koszalin czuli ciągłość historii tej instytucji od czasów PRL po drugą dekadę wieku XXI. Dali temu wyraz obchodząc w 2011 jubileusz 35-lecia jej istnienia, a przecież wówczas jej oficjalna nazwa brzmiała już Centrum Kultury 105. Faktycznie, powojenne dzieje ośrodka były dość skomplikowane. Niemiecka restaura- cja, której program rozrywkowy z czasem wzbogaciły koncerty i przedstawienia teatralne po wojnie utrzymała tę funkcję kulturalną. Jednak status centrum miejskiej kultury uzy- skała dopiero wraz z nazwą Wojewódzkiego Domu Kultury nadaną 1. stycznia 1976 roku. WDK, jak podaje strona www.gk24.pl w latach 80. XX wieku przeniesiono na ul. Orlą, a w latach 90. XX w ogóle zlikwidowano. Jednak plan z 2001 roku informuje, że w dawnym budynku w dalszym ciągu mieścił się Miejski Ośrodek Kultury. Zatem wskazane rosza- dy, lokalna zmiana miejsc, nie zaszkodziły poczuciu jedności historycznej i kulturowej. Obecne pokolenie niestety nie czuje już tego związku czasoprzestrzennego. Poszczególni jego przedstawiciele zmiany nazw traktują jak „koniec pewnego świata”. Odpowiada to zjawisku, które obserwujemy w wirtualnym świecie. Zmiana maski traktowana jest jak przemiana człowieka. W rzeczywistości pamięć zbiorowa ma o wiele więcej do powie- Glosa do ikonograficznych dziejów dawnego Koszalina 27 dzenia. Strony internetowe mogą być także jej przedłużeniem. Tak dzieje się w przypadku kina Adria. Mimo, że zamknęło swe podwoje 1 grudnia 2008 roku zarchiwizowane w sieci informacje o jego historii przypominają o istnieniu tego kina, jego lokalizacji i repertuarze. Te wspomnienia odwołują się do minionych wydarzeń i są elementem umożliwiającym kultywowanie bogatej historii Koszalina. Autor zajmujący się dawniejszą historią musi się opierać na faktach dostarczanych przez źródła i akta archiwalne. One są zdecydowanie bardziej wiarygodne niż późniejsze relacje. Za przykład tego rodzaju niezgodności informacji może służyć przypadek budynku wznoszonego przez kupca Reinharda Wieganda przy Gohrbander Strasse nr 5. Niemieckie akta nadzoru budowlanego zawierają dokumenty z lat 1879, 1907 oraz 1914-1918 dotyczą- ce budowy tego domu noszącego cechy stylu secesyjnego, modnego właśnie na przełomie XIX i XX wieku. Czy można sobie wyobrazić inwestora, który przez prawie czterdzieści lat nie może się zdecydować, co budować, czy też to kolejne pokolenia inwestorów prze- kształcały omawianą działkę budując, przebudowując i wprowadzając pewne zmiany w już istniejącym domu. Komplikacje dziejowe towarzyszą wielu projektom, do których należało między in- nymi przedsięwzięcie Hansa Grade związane z jego pasją konstruktorską. Po latach różne źródła dostarczają sprzeczne informacje, gdyż chcąc w przejrzysty sposób zrelacjonować zawikłaną historię w trakcie tego „przeskalowania” spłaszczają niejeden jej zakręt. Poza wszelkimi kwestiami tyczącymi treści stoi jeszcze strona techniczna, która wie- le nerwów kosztuje autorów. Kiedyś zamyślonemu zecerowi zdarzało się wstawić nieod- powiednie czcionki do kaszty. Obecnie program komputerowy „koryguje” jego zdaniem błędne słowa przyczyniając autorowi wiele zgryzoty. Wszak nie zawsze dostrzeże podstęp ze strony maszyny. Ofiarą tych machinacji padły takie słowa jak ul. Moniuszki zamieniona na Kościuszki, Frischer, z którego zrobił się Fritsche czy Bötticher w miejsce Böttchera. Na koniec istotna prośba. Drodzy czytelnicy czytając o przeszłości nie spoglądajcie na nią przez filtr teraźniejszości, gdyż on nie ułatwia zrozumienia tematu, wręcz przeciwnie – stanowi dla przeszłości krzywe zwierciadło. 28 Rocznik Koszaliński 2016 29

Uwe Thiel

Królewskie Seminarium Nauczycielskie w Koszalinie. Z jego 109-letniej historii

iek XVIII przyniósł Prusom powszechny obowiązek szkolny. Wprowadzo- ny etapami, między innymi poprzez postanowienia Generalnego Ogólno- Wkrajowego Regulaminu Szkolnego z 1763 roku oraz Powszechne Prawo Krajowe z 1794 roku, które oprócz wprowadzenia obowiązku nauki, definiowało szkoły i uniwersytety jako instytucje państwowe. Tym samym przygotowane zosta- ły podstawy prawne obowiązkowego kształcenia, jednak rzeczywiste jego wdrożenie natrafiało na liczne trudności. Aby umożliwić realizację przymusu szkolnego, pań- stwo pruskie, musiało przyjąć na siebie również obowiązek kształcenia nauczycieli. Wszczęto zatem tworzenie seminariów nauczycielskich, które miały zająć się eduka- cją nauczycieli (1).

Po utworzeniu w 1816 roku Królewskiej Rejencji Koszalińskiej, rozpoczęła się w niej w tymże roku, reforma szkolnictwa oparta na zasadach Pestalozziego. Przeprowadzenie reformy szkolnictwa w rejencji koszalińskiej zlecono pierwszemu radcy szkolnemu przy urzędzie rejencji, Karlowi Heinrichowi Neumannowi (2). Urodził się on w 1778 roku (3), początkowo pracował jako pastor w Lossow pod Frankfurtem nad Odrą, z entuzjazmem wdrażając tam nowe założenia szkolnictwa. Poza tym działał jako superintendent i inspek- tor szkolny, jak również jako założyciel i szef placówki kształcącej nauczycieli, odnosząc na tym polu niemałe sukcesy. Zadanie, jakie czekało na niego nie należało do łatwych. Powszechnie wiadomo, że w owym czasie poziom szkolnictwa na Pomorzu był niski.. Na wsi nauczycielami czy kościelnymi byli najczęściej krawcy, szewcy, weterani wojenni, poddani szlachty jak np. ogrodnicy czy pasterze, itd., którzy prawdopodobnie umieli tylko sylabizować i pisać, w ostateczności znali tabliczkę mnożenia. Niemniej jednak o przydat- nej wiedzy i nauce, czy w ogóle o jakiejkolwiek metodzie nauczania nie mieli oni żadnego pojęcia (4). Dzieci na wsiach chodziły do szkoły najwyżej dwie zimy. Latem, ani dzieci, ani na- uczyciele nie mieli czasu. „W jednej szkole zastał Neumann sytuację, w której w ogóle nie nauczano sylabizowania; a czytania, które samemu nauczycielowi sprawiało trudności, nauczano w sąsiedniej szkole przykościelnej przed lub po zajęciach przygotowujących do konfirmacji. Inny nauczyciel miał problem z pisownią liczby 97, potrzebował dużo czasu, aby tę umiejętność opanować”. Rektor jednej szkoły miejskiej nie był w stanie nauczać hi- storii biblijnej ani z niej odpytywać. Na wsi dzieci, które akurat były w szkole, stały wokół krzesła „mistrza”, przy czym często obecni byli w tym samym pomieszczeniu żona i dzieci nauczyciela. Katechizm był wówczas często jedynym podręcznikiem szkolnym (5). Większość była zadowolona z tak utartych form, patrzono zatem na radcę szkolnego Neumanna z niechęcią, nieufnością i obawą, częściowo nawet z nienawiścią, z powodu jego silnej, zdecydowanej, bezwzględnej postawy i działania. Niewielu tylko urzędników go wspierało, jako, że realizował wolę króla. Poza nimi miał zwolenników i pomocników tylko wśród młodych pastorów i nauczycieli. 30 Rocznik Koszaliński 2016

To właśnie radca szkolny Neumann otworzył 1 października 1816 r. tutejsze Semina- rium, najstarsze na Pomorzu Tylnym [chodzi o Rejencję Koszalińską – uwaga tłumacza], z 6 seminarzystami, których sprowadził z Lossow, gdzie wcześniej pracował. Większość z nich miała po 17 lat, ich nauka w Seminarium trwała od jednego roku do trzech i pół lat. Przyjęcie ich w stan nauczycielski odbywało się bez egzaminów, w zależności od potrzeb, zgodnie z opinią radcy szkolnego. W pierwszych latach przyjmowano rocznie od 7 do 30 kandydatów. Wiek i czas ich kształcenia był bardzo różny. Najmłodszy miał 15 lat, najstar- szy 58 lat, który z powodu chorób wieku starczego musiał opuścić seminarium. Od 1824 r. przyjęcie do seminarium odbywało się raz w roku. Stopniowo osiągnięto również jednolitą grupę wiekową słuchaczy. Początkowo wynajmowano dom w pobliżu Kościoła Mariackiego (Plan miasta). W 1818 roku Neumann wybudował jednopiętrowy domek z 4 oknami frontowymi, przed Bra- mą Wysoką (obecnie ul. Konstytucji 3 Maja), który wkrótce rozbudowano. W obu przypad- kach, na chwilę obecną nie udało się ustalić, o które budynki chodzi. Na budowę budynku przy ul. Konstytucji 3 Maja rejencja pożyczyła pieniądze, a po śmierci Neumanna, zmar- łego już w grudniu 1818 r podczas podróży służbowej, zakupiła dom. Pojawiły się plotki, że Neumann został otruty. Naturalnie radca szkolny Neumann, pełniąc tak poważny urząd nie mógł nauczać osobi- ście. Zarządzał i nadzorował, a w niedziele odprawiał nabożeństwa w seminarium. Do naucza- nia zatrudnił swojego organistę Johanna Christopha Menzel’a, którego sprowadził z Lossow’a. Tenże urodził się 16 czerwca 1786 roku w Ostrzycach koło Sulechowa (do 1945 roku miasto w Prowincji Brandenburskiej), wykształcenie uzyskał w tamtejszym seminarium (6). Menzel od początku mieszkał w budynku seminarium i był początkowo jedynym starszym nauczycielem. Niektórych lekcji udzielał również pochodzący z Sulechowa, starszy nauczyciel Gott- fried Stoessel, kierujący utworzoną 2 grudnia 1816 r szkołą miejską, w której odbywały się również praktyki seminarzystów. Po śmierci Neumann’a, w 1819 roku, tymczasowo wysłany ze Szczecina do Kosza- lina radca szkolny Bernhardt oraz zatrudniony w latach 1819-1824 radca szkolny Karl Ernst Gottlieb Clausius wspólnie kierowali seminarium. Clausius urodził się 29 stycznia 1781 roku, studiował we Frankfurcie nad Odrą. 23 września 1803 roku został rektorem w Choszcznie, 4 lutego 1810 roku - pastorem w Widuchowej. W latach 1833-1855 był supe- rintendentem w Ueckermünde, gdzie też zmarł 4 marca 1855 roku (7). W początkowym okresie seminarium odgrywało niezmiernie ważną rolę w reformie szkolnictwa w rejencji koszalińskiej, dlatego, że dwa razy w roku Neumann, Clausius, Menzel i Stoessel przeprowadzali sześciotygodniowe kursy dla nauczycieli, a każdy z kur- sów liczył po 100 nauczycieli. Nauczyciele ci po ukończeniu kursu otrzymywali świadec- two uzyskania prawa do nauczania według nowej metody. O wyżywienie musieli seminarzyści troszczyć się sami. Stołowali się u prywatnych lu- dzi, czasami w zamian za prywatne korepetycje. Od 1836 roku wspólnie spożywali obiad, przez 7 lat u szynkarza Otto, gdzie porcja kosztowała 2 srebrne grosze, a od kwietnia 1843 roku, ze względu na rygor wprowadzony przez nauczyciela, najpierw pomocniczego, a od 1861 roku starszego, Johanna Friedricha Piepera - ponownie w seminarium. Pieper urodził się 25 listopada 1811 roku, wykształcenie zdobył w koszalińskim seminarium (8). Do jego obowiązków należało również ogrzewanie i oświetlenie gmachu seminarium. Był także zarządcą finansów seminarium. Królewskie Seminarium Nauczycielskie w Koszalinie. Z jego 109-letniej historii 31

Jednolite zasady w seminarium wprowadził z chwilą objęcia stanowiska pierwszy wła- ściwy dyrektor Runge, działający w Koszalinie od 1 lipca 1824 do 1827 roku (9). Na jego kadencję przypada wprowadzenie pisemnego regulaminu, planu zajęć i dziennika lekcyj- nego. Zgodnie z regulaminem seminarzystom zabraniano między innymi uczęszczania do publicznych miejsc rozrywki, zażywania tabaki i spożywania alkoholu (10). Utworzono dwie odrębne klasy z dwuletnim cyklem kształcenia, a termin przyjęcia no- wych seminarzystów, jak i termin złożenia egzaminów końcowych ustanowiono na święta wielkanocne. W 1825 roku do przeprowadzania lekcji ogrodnictwa w seminarium został zatrudniony ogrodnik. Każdy seminarzysta otrzymał swój własny ogródek. 15 października 1827 r. dyrektor Runge został powołany do Bydgoszczy. Drugim dyrektorem został Johann Wilhelm Matthias Henning, który kierował semina- rium przez 24 lata (w latach 1827-1851). Urodził się on 26 lipca 1783 roku w Darłowie, jako syn radcy sądowego. Studiował w Halle. W latach 1809-1812 przebywał w ośrodku wychowawczym Pestalozziego w Iferten, w rejonie Szwajcarii francuskiej, gdzie jednocze- śnie studiował jak i nauczał. Zanim przybył do Koszalina pracował przez 13 lat jako star- szy nauczyciel w Królewskim Zakładzie dla Uczniów i Sierot w Bolesławcu (na Śląsku). Wilhem Henning przybył do Koszalina 9 listopada 1827 roku (11) obejmując stanowisko dyrektora. W Koszalinie powierzono mu również stanowisko zastępcy dyrektora szkoły miejskiej. (Ilustracja 1, rysunek z 1828 roku, budynek wybudowany w 1822 roku; nie udało się ustalić, który to budynek, czy budynek o numerze 5 czy też leżący ukośnie naprzeciw budynek o numerze 4). 9 sierpnia 1827 roku, (jeszcze za kadencji dyrektora Rungego) odbyło się uroczyste po- łożenie kamienia węgielnego pod budowę nowego gmachu seminarium w Mieście Fryde- ryka Wilhelma, (wcześniej nazywanego również Nowym Miastem, a nie przedmieściem), stopniowo później rozbudowywanego (12). Na budowę król przyznał 8000 talarów (13). 15 października 1828 roku przeprowadzono się do nowego budynku, a 22 października 1828 roku odbyła się inauguracja z udziałem całej elity miasta (14). (Ilustracja 2; Plan mia- sta, budynek numer 43, wybudowany w 1828 roku budynek, na tym samym miejscu wybu- dowano potem w 1872 roku nowy budynek seminarium). Do tego czasu wykształcono 183 wychowanków seminarium (15). Dyrektor Henning, który do tej pory mieszkał w mieście, otrzymał mieszkanie służbowe w gmachu seminarium. Ponadto w budynku znajdowały się 2 klasy dla seminarzystów, 3 pokoje dzienne dla 25 seminarzystów, oraz 2 sypialnie na strychu, po maksymalnie 20 łóżek każda. Oprócz dyrektora mieszkanie służbowe otrzymał również starszy nauczyciel (16). W czerwcu i lipcu 1830 roku seminarzyści pod kierownictwem ogrodnika Krügera zni- welowali nową działkę. Również w 1830 roku, za budynkiem głównym wzniesiono po- mieszczenie gospodarcze, które miało służyć przede wszystkim do magazynowania drew- na i torfu. Latem 1831 roku został wzniesiony drugi budynek mieszkalny, przeznaczony dla założonej przez Henninga 3-klasowej szkoły ćwiczeń [praktyk, uwaga tłumacza] dla seminarzystów. Znajdowała się w nim duża, bardzo jasna sala wykładowa oraz sala prze- znaczona dla uczniów odrębnej 3-klasowej szkoły ćwiczeń utworzonej przez Henninga (Ilustracja 3). Szkoła ta od początku miała hołdować zasadom Pestalozziego. Ponadto znajdowało się w nim mieszkanie drugiego nauczyciela oraz 2 pokoje dziennie dla 25 seminarzystów wraz z 2 sypialniami, każda po 6 łóżek. Za tym drugim budynkiem znajdowało się zadrzewione patio, które służyło seminarzystom oraz ich nauczycielom 32 Rocznik Koszaliński 2016 przede wszystkim do uprawiania gimnastyki i do gier sportowych. Po obu stronach budyn- ku znajdowały się ogródki nauczycieli i seminarzystów. 30 listopada 1831 roku budynek ten został poświęcony i jednocześnie nastąpiło uroczyste otwarcie bezpłatnej szkoły dla 180 biednych dzieci jako szkoły wzorcowej i ćwiczeń dla seminarzystów. Od tej pory nie przeprowadzano już praktyk w szkole miejskiej (17). W 1832 roku Henning założył ochronkę dla małych dzieci, celem przygotowania se- minarzystów do pracy z dziećmi, wkrótce potem szkołę niedzielną dla uczniów rzemieśl- niczych i innych młodych osób, które ukończyły niedawno szkołę. W 1835 roku zapocząt- kował on wydawanie miesięcznika dla nauczycieli pt. „Monatsblätter für Pommerns Vol- ksschullehrer...“. Zysk odprowadzał rokrocznie do kasy głównej rejencji na specjalny fun- dusz dla nauczycieli w rejencji koszalińskiej, potrzebujących pomocy. Założył on również dobrowolne stowarzyszenie nauczycieli, którego pierwsze zebranie odbyło się 6 sierpnia 1834 r. w Koszalinie, któremu też przewodniczył do końca swojej pracy. W ten oto sposób w duchu Pestalozziego niestrudzenie reformował Henning szkolnictwo w rejencji kosza- lińskiej. W 1837 roku otrzymał Order Orła Czerwonego a 1 stycznia 1839 roku delegacja koszalińskiego magistratu i radnych wręczyła mu dyplom honorowego obywatela miasta. Już w 1828 roku seminarium otrzymało tytułem użyczenia pozytyw (małe organy z jedną klawiaturą ręczną, bez pedału), a już 6 grudnia 1828 roku uroczyście poświęcono w obecności elity miasta, własne, wykonane przez koszalińskiego fabrykanta instrumentów muzycznych Marx’a. W 1841 roku nabyto graniczący z ogródkiem seminarium teren o obszarze 5 mórg. (Ilustracja 4, Numery gruntu A, B, C, D). Od czerwca 1841 roku do września 1842 roku rozbudowano budynek główny semi- narium, powiększając go o połowę, doprowadzając go w ten sposób do jego ostatecznego rozmiaru. W sierpniu 1841 r. na dziedzińcu seminarium wykopano studnię. Miała ona około 40 stóp głębokości (około 12,55 m), a poziom wody wynosił w niej 5-6 stóp (około 1,6-1,9 m) (18). Od maja do czerwca 1848 roku, nakładem około 800 talarów, po południowej stronie boiska wybudowano salę gimnastyczną, którą zaopatrzono w nowe sprzęty gimnastyczne za około 120 talarów (19). Zbudowana z desek sala gimnastyczna miała 48 stóp długości, 30 szerokości i zaledwie 13 stóp wysokości, nie była ogrzewana, a podłoga w niej pokryta była trocinami (20). W styczniu 1849 roku seminarium otrzymało od szczecińskiej firmy Kaltschmidt orga- ny z 6 głosami. W 1842 roku wybudowano na Dzierżęcince pływalnię dla seminarzystów, najpierw za udziały (34 sztuki po 45 talarów każdy) (Ilustracja 4). Budowę rozpoczęto w styczniu a w czerwcu odbyło się jej otwarcie. Pływania uczyło się w niej 43 seminarzystów, na- uczycielem pływania był podoficer 9-go Regimentu Piechoty o nazwisku Brandel (21). Basen miał wymiary 34m x 15m, na jednej połowie miał głębokość 1,90 do 3 m, na drugiej połowie około 0,75 m do 1,50 m. (22). Jesienią 1847 roku oraz wiosną 1848 roku basen został poważnie uszkodzony przez powódź. Naprawa kosztowała około 400 talarów (23). W 1864 roku po wykupieniu ostatnich 11 udziałów, pływalnia stała się wła- snością państwa. Zarządzeniem nadprezydenta, popołudniami z basenu mogło korzystać również wojsko. Królewskie Seminarium Nauczycielskie w Koszalinie. Z jego 109-letniej historii 33

W 1850 roku przesłano dyrektorowi Henningowi insygnia Orderu Orła Czerwonego trzeciej klasy z kokardą. Władza w ten sposób wyraziła mu swoją wdzięczność. Henning piastował swój urząd do 30 września 1851 roku Za jego kadencji wykształcono 600 na- uczycieli. Do 1857 roku mieszkał on jeszcze w Koszalinie, potem przeniósł się do Zurychu, miejsca urodzenia jego żony, gdzie też zmarł 5 listopada 1868 roku. Jego następcą został pastor Johann Eduard Emil Weymann z Pasewalku. Urodził się 11 marca 1813 roku w Berlinie, w latach 1825-1832 uczęszczał to tamtejszego gimnazjum francuskiego, a w latach 1832-1835 studiował teologię na tamtejszym uniwersytecie. Od dnia świętego Michała 1837 roku był rektorem wyższej szkoły miejskiej w Pasewalku. W 1844 roku zrezygnował ze stanowiska w szkole, ponieważ został wybrany diakonem. W Koszalinie pracował od dnia świętego Michała 1851 roku do Wielkanocy 1854 roku Następnie został powołany na dyrektora seminarium nauczycielskiego w Neuzelle, którym kierował przez 9 lat. Na świętego Michała 1863 roku przeszedł do parafii w Saal koło Damgarten na Pomorzu (24). Po Weymannie objął stanowisko Ludwig Josephson, wcześniej pastor w Iserlohn a na- stępnie kaznodzieja dywizji w Münster. Urodził się 28 stycznia 1809 r. w Unna jako syn kupca. W latach 1827-1830 studiował teologię w Bonn. Seminarium kierował od Wiel- kanocy 1854 roku do Wielkanocy 1863 roku Poza tym - od 1 stycznia 1855 roku do 1 października 1862 - roku został wybrany przez magistrat na kaznodzieję wygłaszającego zarówno poranne jak i coniedzielne kazania w kościele Świętej Marii. Co trzecią niedzielę wygłaszał kazania również w kościele zamkowym, sprawował ponadto wszystkie pozosta- łe funkcje diakonatu. Podczas jego kadencji zmarli w Koszalinie w 1858 roku dwaj pierwsi współpracownicy Henninga, przebywający od 1857 roku na emeryturze Johann Christoph Menzel (25) oraz 6 maja 1858 roku, urodzony 7 lutego 1800 roku w Słupsku Carl Friedrich Below (26). Po swoim odejściu Josephson pracował od 1863 roku jako superintendent w Barth na Pomorzu Przednim (8 czerwca 1863 r. wprowadzenie w funkcję superintendenta), gdzie też zmarł 22 stycznia 1877 roku i tam też został pochowany. Kolejnym dyrektorem był Karl Gustav Ferdinand Lehmann. Urodził się 6 grudnia 1818 roku, studiował w Królewcu i w Berlinie, przez kilka lat był rektorem i diakonem w Bobo- licach, w latach 1854-1863 pastorem w miejscowości Świelino koło Koszalina. Semina- rium kierował od 1 kwietnia 1863 roku do 1872 roku (28). W 1863 roku za 7800 talarów nabyte zostały działki budowlane graniczące z terenem seminarium, należące dotychczas do radcy sanitarnego Mahlendorfa. Na nich znajdował się dwupiętrowy dom, stodoła, rozpadające się budynki gospodarcze i szklarnie, ogród, ra- zem 2 morgi 17 prętów kwadratowych. Ten dwupiętrowy budynek (wcześniej mieszkalny) po przeprowadzeniu remontu służył od 1865 roku pierwotnie jako lokal dla założonej w 1863 roku, na wielokrotny wniosek dyrektora Lehmana, nowo utworzonej szkoły ćwiczeń (29). Na jej dyrektora i zarazem nauczyciela powołano do Koszalina Friedricha Augusta Doms’a (30). Z polecenia i pod nadzorem władz rządowych powstały dwa zakłady przygotowujące do nauki w seminarium, jeden w Mokrem koło Koszalina oraz drugi w Barcinie, w ówcze- snym powiecie sławieńskim. Na 1 października 1866 roku przypadło 50-lecie istnienia seminarium. Jednakże dopie- ro co zakończona wojna przeszkodziła obchodzeniu jakichkolwiek uroczystości. Do tego czasu około 1070 osób uzyskało wykształcenie nauczycielskie (31). 34 Rocznik Koszaliński 2016

W nocy z 22 na 23 stycznia 1869 roku większa część budynku seminarium została zniszczona przez pożar, którego przyczyną był uszkodzony przewód kominowy, biegnący wzdłuż ściany mieszkania służbowego dyrektora. Cały budynek główny wraz z mieszka- niem służbowym dyrektora, mieszkaniami nauczyciela muzyki Johanna Gottlieba Schu- berta, nauczyciela Johanna Friedricha Piepera (32), pokojami do nauki, organami, sprzę- tami, pokojami mieszkalnymi i sypialniami, aż do piwnicy został całkowicie zniszczony, również zniszczeniu uległa część dokumentów. Niezbędne ubrania częściowo musieli ofia- rować seminarzystom obywatele miasta. W pierwszych dniach po pożarze seminarzyści nocowali w schronisku, nauczyciele zaś u przyjaciół. Później ulokowano ich w oszczędzo- nym przez pożar domu należącym wcześniej do Mahlendorfa. Trzyletnia szkoła ćwiczeń, licząca około 70 dzieci miała zostać przeniesiona z semina- rium. Seminarzyści mieliby nauczać 50. dzieci w wynajmowanym lokalu w mieście, po- została część dzieci miałaby zostać rozdzielona pomiędzy klasy w szkole miejskiej. W bu- dynku seminarium miała pozostać jednoroczna szkoła ćwiczeń (33). Ostatecznie utrzymała się tylko szkoła jednoroczna, z trudem podtrzymując proces nauczania. .Do zakończenia budowy nowego gmachu seminarium oraz do odbudowy sali gimnastycznej, nie odbywały się zimą lekcje gimnastyki, ponieważ ówczesna sala gimnastyczna była wykorzystywana do przechowywania rzeczy ocalonych z pożaru (34). Zainicjowana przez pastora Zahna kolekta w mieście dla poszkodowanych wychowan- ków przyniosła w krótkim czasie sumę 1515 talarów. Z wielkim trudem dyrektor i nauczyciele otrzymali mieszkania w mieście. Z jednym kursem seminaryjnym planowano kontynuować pracę w kilku wynajmowanych lokalach (wspomina się między innymi o domu pastora Stürzebeina). Drugi kurs z 25 seminarzysta- mi został przeniesiony do Barcina w [ówczesnym, uwaga tłumacza] powiecie sławieńskim, gdzie rejencja udostępniła wynajmowany tam teren wraz ze sprzętami szkoły przygotowu- jącej do seminarium. Kierowanie kursem przejął pastor Belling z Barcina, wspomagany przez nauczyciela seminaryjnego Doms’a oraz innych nauczycieli. Doms na czas trwa- nia seminarium zastępczego został przeniesiony do Barcina. Kurs rozpoczęto na Zielone Świątki 1869 roku (19 maja 1869). Pierwotnie miał trwać do jesieni 1871 roku, niemniej jednak trwał do października 1872 roku. Oczywiście na odbudowę seminarium negatywnie wpływała wojna prusko-francuska. W trakcie budowy zostało prawie wszystko zmienione, przesunięto również lokalizację budynku. W ten sposób zakończenie budowy nieustannie się przeciągało, zatem Lehmann wolał w styczniu 1872 roku wrócić na urząd parafialny. 1 stycznia 1883 roku przeszedł na emeryturę (35). Następcą dyrektora Lehmanna został od Nowego Roku 1872 Maximilian Bethe (36) z Pyrzyc. W bardzo trudnych warunkach, ale z żelazną energią i z nieustającym ide- alizmem rozbudowywał seminarium zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie. Najpierw skoncentrował się na dokończeniu budowy. Barciński kurs musiał zostać ponownie prze- niesiony. Zaplanowana inauguracja budynku nie doszła do skutku. (37). (Ilustracja 5; Plan miasta – numer budynku 43). Brzydkie otoczenie nowego gmachu (mały plac ćwiczeniowy, plac składowy z wielkimi szopami, miejsce do suszenia bielizny dla woj- ska) było jeszcze przez długi czas przedmiotem dużego utrapienia, dając powód do cią- głego szukania środków zaradczych. Również pływalnia stała się powodem zatargów z administracją wojskową. W okresie sprawowania urzędu przez dyrektora Bethe nie po- Królewskie Seminarium Nauczycielskie w Koszalinie. Z jego 109-letniej historii 35 wiodło się także przeprowadzenie trzyletniego kursu oraz stworzenie nowego stanowiska starszego nauczyciela (38). 1 stycznia 1874 roku dyrektor Bethe został powołany do seminarium w Weißenfels. Od 1888 roku został prowincjonalnym radcą szkolnym prowincji pomorskiej. Odszedł na emeryturę 1 października 1916 roku w wieku 78 lat (39). 1 stycznia 1874 roku stanowisko dyrektora seminarium objął urodzony 3 stycznia 1835 roku w miejscowości Karnity w Prusach Wschodnich, Franz Georg Eduard Schultz z De- brzna. Jednak już 1 października 1876 r. przeszedł do Szczecina na stanowisko prowincjo- nalnego radcy szkolnego Prowincji Pomorskiej. Następnie został superintendentem w Al- tenkirchen na Rydze. Jego byli uczniowie cenili w nim „wysokiej inteligencji nauczyciela o głębokim sercu, który łagodną dyscypliną i serdecznością trudy ciężkiego życia w internacie w miarę możliwości wyeliminować chciał”. Zmarł 29 marca 1917 roku w Szczecinie (40). Po krótkim wakacie jego następcą został wcześniejszy dyrektor bytowskiego semina- rium Franz Hermann Kahle. Urodził się 9 maja 1829 roku w Hettstedt (41). Poprzez jego osobisty, edukacyjny i wychowawczy wpływ, a jeszcze bardziej poprzez jego dzieła, stał się dla wielu nauczycieli, wskazującym drogę protektorem i ojcowskim doradcą również daleko poza granicami Pomorza. (42). 1 czerwca 1879 roku został powołany na urząd rad- cy szkolnego przy rejencji w Koszalinie. 9 marca 1885 roku zmarł w Berlinie wskutek komplikacji pooperacyjnych (43). Od 1 września 1879 roku, aż do odejścia na emeryturę z dniem 1 października 1901 roku kierował seminarium powołany z Mörs dyrektor Bernard Presting (44). Urodził się 13 sierpnia 1831 roku w miejscowości Reszel w Prusach Wschodnich, zmarł, przebywając na emeryturze, 2 czerwca 1908 roku w Koszalinie, w wieku 77 lat (45). Jego następcą w latach 1901-1907 został, przeniesiony z Kamienia Pomorskiego, dy- rektor Marquardt. Jemu i jego kolegium przypadło opracowanie i wdrożenie nowych, znacznie rozszerzonych programów nauczania dla szkół przygotowawczych i seminariów z 1901 roku. 1 kwietnia 1901 roku utworzono nadzwyczajny kurs przygotowawczy. Szkoła przygotowawcza oraz seminarium zostały na stałe połączone 1 października 1905 roku. Wymowne świadectwo o znaczeniu, jakie mieli dla uczniów dyrektorzy Kahle i Presting dają nagrobki, które wdzięczni uczniowie postawili swoim nauczycielom na starym i no- wym cmentarzu (46). Od 1907 roku, aż do zlikwidowania seminarium w roku 1925 urząd dyrektora piasto- wał Friedrich August Hübener. 5 marca 1913 roku Prowincjonalne Kolegium Szkolne postanowiło, że koszalińska służba ratownicza może wspólnie z seminarium korzystać z sali gimnastycznej w poniedziałki wieczorem, a w latach 20-tych XX wieku również dzieci ze szkół miejskich (47). Na Wielkanoc 1913 roku wprowadzono do seminarium dodatkowy kurs, który jednak został przerwany z powodu wybuchu wojny (48). Z powodu pierwszej wojny światowej proces nauczania utrzymywał się z wielkim trudem. Czasami w seminarium znajdowała się tylko jedna klasa. Pomimo tego, poprosił Hubner w piśmie z dnia 24 sierpnia 1916 roku o pozwolenie przeprowadzenia w niedzielę 1 października 1916 roku prostej, skromnej uroczystości rocznicowej, ponieważ z powodu wojny musiał zrezygnować z uroczystości, jaka odbyłaby się w normalnych warunkach. Pływalnia seminarium od sierpnia 1906 roku została oddana w dzierżawę za cenę 25 marek rocznie. W 1920 roku, z powodu zamulenia i zanieczyszczenia Dzierżęcinki, korzy- 36 Rocznik Koszaliński 2016 stali z niej tylko nieliczni użytkownicy. W przeciwieństwie do basenu miejskiego, wybudo- wanego w 1909 roku na wzgórzu o nazwie Czarna Góra, obecnie rejon ulicy Racławickiej, gdzie dziennie przebywało około 1000-a osób. Również seminarzyści korzystali z basenu miejskiego, który oddalony był zaledwie 6 minut od seminarium, niedaleko pływalni se- minarium. Dlatego też pływalnię w seminarium zamknięto. Od 1 lipca 1921 roku handlarz piwa Held wydzierżawił pływalnię do produkcji lodu (49). Rozporządzeniem z dnia 1 maja 1922 roku kąpiel w basenie seminarium została zakazana (50). Pruskie seminaria nauczycielskie roku zostały zlikwidowane rozporządzeniem Pruskie- go Ministerstwa Nauki, Sztuki i Oświecenia Publicznego z dnia 6 lutego 1925 roku. Ostatni nabór seminarzystów miał miejsce na Wielkanoc 1922 r. (51). 19 marca 1925 r. napisał dyrektor Hübener: „do ostatniego egzaminu końcowego przystąpiło 24 kandydatów, wszy- scy wychowankowie tutejszego seminarium zostali dopuszczeni .... Na egzaminie z religii obecny był generalny superintendent Pomorza D. Calmus...“(52). Razem w 109-letniej historii seminarium wykształciło się 2804 nauczycieli (53). Od 1925 roku w budynku seminarium uczyło się kilka klas gimnazjum, po przebudowie w latach 1930-1931 mieściło się w nim już całe gimnazjum (54) (Ilustracja 6).

* Informacje do publikacji zostały zaczerpnięte z artykułu: „Das Königliche Lehrerse- minar in Köslin. Aus seiner hundertjährigen Geschichte“, w: Pommersche Blätter für die Schule und ihre Freunde, nr 35 z 15.11.1916, s. 227-230; wszystkie inne źródła są oznaczo- ne przypisami w odpowiednich miejscach tekstu. tłumaczenie: Anna Zbroszczyk

1 - Backmann, Otto, Die Errichtung des Schullehrer-Seminars zu Cammin in Pommern, S. 63, in: Baltische Studien NF, Bd. 55, 1969 2 - Kultur und Gesellschaft in Nordwestdeutschland zur Zeit der Aufklärung. – Tübingen: Niemeyer, 2. Das niedere Schulwesen im Übergang vom 18. zum 19. Jahrhundert, hrsg. von Peter Albrecht und Ernst Hinrichs. – 1995, S. 286 u. Anm. 86 3 - Friedrich Schleiermacher, Kritische Gesamtausgabe, Abteilung I: Schriften und En- twürfe, Band 9: Kirchenpolitische Schriften, XLIV Einleitung des Bandherausgebers 4 - Backmann, Otto, Die Errichtung des Schullehrer-Seminars zu Cammin in Pommern, S. 63, in: Baltische Studien NF, Bd. 55, 1969 5 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 13-13RS 6 - APwS, NNNP Nr. 4089, S. 83-84; Monatsblatt für Pommerns Volksschullehrer, 1835, S. 24-31 7 - Internet: Die Pastoren der Synode Ueckermuende 8 - APwS, NNNP, Nr. 4089, S. 83 9 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 17RS 10 - Monatsblatt für Pommerns Volksschullehrer, 1835, S. 24-31 11 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7945, S. 9RS; APwS, NNNP 4089, S. 81 12 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7943, S. 25 Królewskie Seminarium Nauczycielskie w Koszalinie. Z jego 109-letniej historii 37

13 - Monatsblatt für Pommerns Volksschullehrer, 1835, S. 24-31 14 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7943, S. 46RS 15 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7943, S. 46 16 - Monatsblatt für Pommerns Volksschullehrer, 1835, S. 24-31 17 - Monatsblatt für Pommerns Volksschullehrer, 1835, S. 24-31 18 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7912, S. 40; GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 24; Wikipedia: Alte Maße und Gewichte – Preußen 19 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 23RS 20 - PLA Rep. 62, Nr. 1946, S. 113-114 21 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 24-24RS; APwK, Regierung Köslin, Nr. 7170, S. 33 22 - APwS, NNNP Nr. 4151, S. 149-150 23 - GStA PKI. HA Rep. 76, Nr. 7912, S. 46 24 - G. Spieker, Das königliche Schullehrerseminar und Waisenhaus zu Neuzelle in dem ersten Halbjahrhundert ihres Bestehens, Berlin 1867, S. 167 25 - GStA PK, I. HA Rep. 76, Nr. 7944, S. 34 26 - APwS, NNNP Nr. 4089, S. 83; Monatsblatt für Pommerns Volksschullehrer, 1835, S. 24-31; PLA Rep. 62 Nr. 1943, S. 17; GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 34 27 - Internet: Lexikon westfälischer Autorinnen und Autoren 1750 bis 1950; Chronik der Stadt Barth, 1922 28 - Müller, Ernst, Die evangelischen Geistlichen Pommerns von der Reformation bis zur Gegenwart, II. Teil: Der Regierungsbezirk Köslin. …, Stettin 1912, Bd. 1 S. 274 29 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 33 30 - APwK, Standesamt Köslin, Sterberegister Nr. 343/1892 31 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 37-37RS 32 - GStA PK, I. HA. Rep. 76 Seminare, Nr. 7951, S. 3RS-4; APwS, NNNP Nr. 4151, S. 81; NNNP Nr. 4089, S. 83 33 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7948, S. 1RS-2RS 34 - Schreiben v. 23.09.1869 von Direktor Lehmann an das Provinzialschulkollegium in Stettin, PLA Rep. 62, Nr. 1946, S. 112RS-114 35 - Müller, Ernst, Die evangelischen Geistlichen Pommerns von der Reformation bis zur Gegenwart, II. Teil: Der Regierungsbezirk Köslin. …, Stettin 1912, Bd. 1 S. 274 36 - Lucht, Dietmar, Die pommerschen Lehrerseminare. – Ein Überblick, S. 572, in: Land am Meer, hrsg. von Werner Buchholz, Günter Mangelsdorf, 1995 37 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 82 38 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 82 39 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 82 40 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 83; Schreiben von Frau Kästner von der ev. Kirchengemeinde Nord-Rügem und Wiek v. 08.11.2016 41 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7951, S. 1RS-2 42 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 83 43 - Pommersche Blätter für die Schule und ihre Freunde Nr. 35/1916, S. 230 38 Rocznik Koszaliński 2016

44 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 83 45 - Wikipedia, Bernhard Presting 46 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 84 47 - PLA Rep. 62, Nr. 1946, S. 150; PLA Rep. 62, Nr. 1946, S. 158 48 - GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 84 49 - PoLA Rep. 62, Nr. 1976, S. 1-4, 17-18, 21-22, 30, 52 50 - APwS, NNNP Nr. 375, o. S. - Schreiben der Polizeiverwaltung an den Magistrat der Stadt Köslin vom 25.03.1925 51 - GStA PK, I. HA Seminare, Nr. 7991, S. 42 52 - GStA PK, I. HA Seminare, Nr. 8027, S. 22 53 - GStA PK, I. HA Seminare, Nr. 7991, S. 42 54 - Schwenkler, F, Köslin. 1266-1966. Die 700 jährige Geschichte einer pommerschen Stadt und ihres Kreises, 1966, S. 195 Królewskie Seminarium Nauczycielskie w Koszalinie. Z jego 109-letniej historii 39

Ilustracja 1. Szkoła miejska (PLA, Rep. 62, Nr. 1943, S. 243)

Ilustracja 2. Budynek seminarium 1828 (GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 60) 40 Rocznik Koszaliński 2016

Ilustracja 3. Sala dydaktyczna (GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 10)

Ilustracja 4. Pływalnia seminarium APwK, Regierung Köslin, Nr. 1088, o. S.) Królewskie Seminarium Nauczycielskie w Koszalinie. Z jego 109-letniej historii 41

Ilustracja 5. Ostatni budynek seminarium (GStA PK, I. HA Rep. 76 Seminare, Nr. 7944, S. 108)

Ilustracja 6. Budynek seminarium po przebudowie z lat 1930-1931 (Schwenkler, F, Köslin. 1266- 1966. Die 700 jährige Geschichte einer pommerschen Stadt und ihres Kreises, 1966, S. 532) 42 Rocznik Koszaliński 2016

Plan miasta – położenie różnych budynków seminarium 43

Wojciech Rychterowicz Sąd Wojewódzki w Koszalinie w latach 1955-1956

Sytuacja polityczna Na działalność całego polskiego aparatu sądowniczego w latach 1955-1956 niewąt- pliwy wpływ wywarły wcześniejsze zmiany polityczne, jakie miały miejsce w Związku Radzieckim po śmierci sowieckiego dyktatora Józefa Stalina. Nikita Chruszczow, który w marcu 1953 r. przejął władzę w ZSRR wprowadził zasadę „ko- lektywnego zarządzania”, co oznaczało złagodzenie terroru. W Polsce dopiero na III Plenum KC PZPR, które obradowało w styczniu 1955 r., po raz pierwszy odważono się na oficjalną kry- tykę „wypaczeń” w aparacie bezpieczeństwa. Uznano za błąd brak należytego nadzoru nad pra- cą organów bezpieczeństwa ze strony partii, a także powołanie X Departamentu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego zajmującego się walką z „wrogiem wewnętrznym”, stosowanie niedopuszczalnych metod w śledztwie oraz częste aresztowanie nie- winnych ludzi. Podjęto uchwałę: „W sprawie pełnego przestrzegania leninowskich zasad życia partyjnego i kolegial- ności kierownictwa oraz przezwyciężania wypaczeń w pracy partii i aparacie państwowym” 1. W lutym 1956 r. odbył się w Moskwie XX Zjazd KPZR, w którym udział wzięło 55 delegacji zagranicznych, w tym z Polski z I Sekretarzem KC PZPR Bolesławem Bierutem na czele. Szokiem dla komunistycznych przywódców był referat wygłoszony przez Nikitę Chruszczowa „O kulcie jednostki i jego następstwach”, w którym otwarcie obciążył Stali- na za zbrodnie i represje oraz ujawnił mechanizm czystek politycznych. Żądania radykalnej walki z wypaczeniami, rozliczenia winnych w aparacie władzy oraz demokratyzacji życia nasiliły się po śmierci Bolesława Bieruta2. Władze mylnie stały na stanowisku, że urządzenia ustrojowe są dobre, że wystarczy tylko wymiana części kadr aparatu władz. Ze stanowisk odwołano niektórych czołowych działaczy m.in. Naczelnego Prokuratora Wojskowego - gen. Stanisława Zarakowskiego oraz Ministra Sprawiedliwości – Henryka Świątkowskiego3. 27 kwietnia 1956 r. Sejm PRL uchwalił ustawę o amnestii, która obejmowała przestęp- stwa popełnione przed 15 kwietnia. Osoby skazane na kary pozbawienia wolności do lat 5 opuściły więzienie, a skazanym na śmierć lub dożywotnie więzienie wyroki zamieniono na 15 lat pozbawienia wolności4. Duże nadzieje na dalsze zmiany społeczeństwo polskie pokładało w wyborze przez VIII Plenum KC PZPR - Władysława Gomółki na I Sekretarza KC PZPR. Jak czas pokazał były to nadzieje złudne.

Obowiązujące podstawy prawne działania sądu Sąd Wojewódzki w Koszalinie w latach 1955-1956 działał, tak jak i inne sądy w Polsce, na podstawie wciąż obowiązującego, przedwojennego „Prawa o ustroju sądów powszechnych” z 1928 r. Wprowadzane po II wojnie światowej nowelizacje tego prawa, miały na celu dostoso- wanie wymiaru sprawiedliwości do zachodzących w Polsce zmian. Wprowadzona w 1950 r.

1 M. Tarniewski (Jakub Karpiński), Porcja wolności, Warszawa 1989 r., s. 28 ; III Plenum KC PZPR obradowało w Warszawie w dniach 21-24 stycznia 1955 r. 2 Bolesław Bierut zmarł w Moskwie 12 marca 1956 r. 3 A. Czubiński, Polska i Polacy po II wojnie światowej (1945-1989), Poznań 1998, s. 356. 4 Ustawa z dnia 27.04.1956 r. o amnestii ( Dz.U. z 1956 r. Nr 11, poz. 57). 44 Rocznik Koszaliński 2016 nowelizacja wydana w formie ustawy, całkowicie podporządkowywała wymiar sprawiedliwo- ści komunistycznej polityce partii i przynosiła dalsze zsowietyzowanie ustroju sądu5. Postępowanie w sprawach cywilnych regulowała ustawa z lipca 19506, natomiast orze- kano w oparciu o liczne dekrety i rozporządzenia wydane po 1945 r. a dotyczące różnych zagadnień i spraw. W orzecznictwie karnym obowiązywał Kodeks karny z 1932 r.7, który przetrwał aż do 1969 r. Był on uzupełniany przez liczne dekrety, m.in. uchwalony w 1946 r. dekret „o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Państwa” zw. małym kodeksem karnym (mkk)8. Był to dekret szczególnie restrykcyjny, który w 11 przypadkach przewidywał karę śmierci oraz przepadek mienia skazanego. Należy podkreślić, że wszystkie wydane do 1956 r. akty prawne dotyczące orzecznic- twa karnego oparte były na wzorcach radzieckich. Kara śmierci miała na celu oddziały- wanie odstraszające na „elementy chwiejne” i budzenie czujności mas pracujących wobec prób działania przestępczego ze strony wroga klasowego9.

Organizacja i orzecznictwo W latach 1955-1956 organizacja Sądu Wojewódzkiego i obsada personalna poszczegól- nych wydziałów przedstawiała się następująco: Prezes – s. Jan Tupko Wiceprezes – s. Antoni Pauk oraz s. Jan Borodej Wizytatorzy – s. Jan Pohorski i Tadeusz Bukowski II Wydział Cywilny – przewodniczący s. Michał Magnuski III Wydział Cywilny-Rewizyjny – przewodniczący s. Longin Melnyczuk IV Wydział Karny – przewodniczący s. Jan Borodej V Wydział Karny- Rewizyjny – przewodniczący s. Tadeusz Wolski Oddział Organizacyjny – kierownik Małgorzata Tykarska Oddział Finansowo-Rachunkowy – kierownik Michał Kerszke Oddział Gospodarczy – kierownik Alfons Bielawowski W 1956 r. Sąd Wojewódzki dysponował 16 etatami sędziowskimi. Oprócz wymienio- nych przewodniczących wydziałów i wizytatorów orzekali sędziowie: Leon Maik, Bogdan Kamiński, Henryk Pech, Kazimierz Sykuła, Wacław Cybulski, Marian Konieczny, Józef Woźniak i Józef Kudyba. W tym też roku nastąpiły dalsze zmiany. Na sędziego Sądu Wo- jewódzkiego powołany został dotychczasowy wiceprezes Sądu Powiatowego w Koszali- nie Piotr Tykarski, natomiast Michała Magnuskiego, który ubył do Sądu Wojewódzkiego w Katowicach, na stanowisku przewodniczącego II Wydziału Cywilnego zastąpił sędzia

5 Ustawa z dnia 20.06.1950 r. - Prawo o ustroju sądów powszechnych ( Dz.U. z 1950 r., Nr 38, poz. 347, także: A. Rzepliński, „ Przystosowanie ustroju sądownictwa do potrzeb państwa totalitarnego w Polsce w latach 1944-1956” [w:] Przestępstwa sędziów i prokuratorów w Polsce lat 1944-1956, pod red. Witolda Kuleszy i Andrzeja Rzeplińskiego, IPN KŚZpNP, Warszawa 2000, s. 34. 6 Ustawa z dnia 18.07.1950 r. Przepisy ogólne prawa cywilnego (Dz.U. z 1950 r. Nr 34, poz. 311). 7 Kodeks karny (Kodeks Makarewicza) wprowadzony rozporządzeniem Prezydenta RP z dnia 11.VII.1932 r. (Dz.U. z 1932 r., Nr 60, poz. 571). 8 Dekret z dnia 13.06.1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy Pań- stwa (Dz.U. z 1946 r. Nr 30, poz. 192). 9 J.Andrejew, L. Lernell, J. Sawicki, Prawo karne Polski Ludowej, Warszawa 1950 r., s. 284. Sąd Wojewódzki w Koszalinie w latach 1955-1956 45

Leon Maik. Jednocześnie z Oddziału Organizacyjnego prowadzącego do tej pory także sprawy kadrowe, wydzielona została Samodzielna Sekcja Kadr, której kierownikiem został długoletni pracownik sądowy – Bernard Goździcki10. W latach 1955-1956 w okręgu Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie znajdowało się 13 sądów powiatowych. Były to sądy w: Białogardzie, Bytowie, Człuchowie, Drawsku Pom., Kołobrzegu, Koszalinie, Miastku, Sławnie, Słupsku, Świdwinie, Szczecinku, Wałczu i Zło- towie. Wszystkie te sądy zatrudniały łącznie 44 sędziów11. Należy podkreślić, że zakres kompetencji Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie uległ w latach 1954-56 znacznemu poszerzeniu w wyniku przejęcia dotychczasowych kompetencji po zlikwidowanej z końcem 1953 r. Delegaturze Komisji Specjalnej do Walki z Naduży- ciami i Szkodnictwem Gospodarczym oraz części kompetencji po zlikwidowanym w 1955 r. Wojskowym Sądzie Rejonowym12. Zadania sądu zostały też pogłębione wytycznymi jakie należało realizować po III Plenum KC PZPR. Służyć miała temu konferencja prezesów sądów wojewódzkich zwołana na dzień 24 marca 1955 r. w gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości. Konferencja odbyła się pod ha- słem: „Zadania sędziów w związku z potrzebą realizacji uchwał III Plenum KC PZPR i wyeliminowania przypadków łamania praworządności w postępowaniu sądowym”. Obecny na konferencji prezes sądu Jan Tupko przedstawił informację, w której zaznaczył, że wielu świadków powoływanych spośród pracowników aparatu partyjnego nie stawiało się w sądzie . Taka sytuacja wystąpiła w Sądzie Powiatowym w Złotowie i Koszalinie13. W omawianym okresie do Sądu Wojewódzkiego wpłynęło łącznie 2210 spraw z po- wództwa cywilnego (sygn. II C w 1955 r. –1285, w 1956 r. – 925), które dotyczyły głównie spraw o zapłatę, o rozwód oraz o zaprzeczenie ojcostwa14. Sprawy karne rozpatrywał IV Wydział Karny, a odwołania od wyroku - V Wydział Karny - Rewizyjny. W IV Wydziale Karnym oprócz repertorium IV K, prowadzone było odrębne repertorium IV AK, rejestrujące wszystkie sprawy karne prowadzone przeciwko funkcjonariuszom i pracownikom MO, UB, PKP, członkom PZPR itp. Rozprawy te odby- wały się przeważnie w trybie „poufnym” – bez udziału szerszej publiczności. We wszystkich sprawach karnych przeważały oskarżenia o przestępstwa z artykułów: - art. 132 i 133 kk - znieważenie lub czynna napaść na urzędnika państwowego; - art. 215 kk - sprowadzenie niebezpieczeństwa pożaru albo katastrofy w komunikacji; - art. 225 kk – zabójstwo człowieka - art. 240 kk - udział w bójce lub pobicie człowieka powodujące trwałe kalectwo lub śmierć; - art. 242 kk - narażenie życia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo, - art. 263 kk - uszkodzenie cudzego mienia lub uczynienie go niezdatnym do użycia;

10 Kronika Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie, tom I (1945-1969). 11 W. Rychterowicz, Sądownictwo na ziemi koszalińskiej w latach 1945-2015, Koszalin 2015, s.54. 12 Ustawa z dnia 5.04.1955 r. – o przekazaniu sądom powszechnym dotychczasowej właściwości sądów wojskowych w sprawach karnych osób cywilnych, funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa publicz- nego, Milicji Obywatelskiej i Służby Więziennej ( Dz.U. z 1955 r., Nr 15, poz. 83 ), także: J. Szarycz, Sędziowie i sądy w Polsce w latach 1918-1988, Instytut Badania Prawa Sądowego M.S., Warszawa 1988, s. 90. 13 Kronika Sądu.., tamże. 14 Archiwum SO, Repertorium II C za lata 1955 i 1956. 46 Rocznik Koszaliński 2016

- art. 286 kk - przekroczenie władzy przez urzędnika; - art. 1§3 dekretu z 4.III.1953 r. – zagarnięcie mienia społecznego oraz - art. 4, 22, 29 i 36 dekretu z 13.IV.1946 r.(mkk) - odpowiednio: wyrabianie, groma- dzenie lub przechowywanie broni palnej, amunicji i materiałów wybuchowych bez zezwo- lenia; rozpowszechnianie fałszywych wiadomości; publiczne wyszydzanie ustroju Państwa Polskiego oraz udział w związku, którego istnienie i cel mającym pozostać tajemnicą wobec władzy państwowej. Dla zobrazowania nadużyć popełnianych przez funkcjonariuszy władzy ludowej niech służą poniższe przykłady: W sierpniu 1955 r. do Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie wpłynął akt oskarżenia prze- ciwko funkcjonariuszowi Milicji Obywatelskiej Marianowi K. Oskarżony w okresie od 1947 r. do 1955 r. przyjmował znaczne kwoty pieniędzy od wielu osób w zamian za za- niechanie prowadzenia czynności dochodzeniowych. Dopuszczał się szantażu, bezprawnie występował jako prokurator posługując się fałszywą legitymacją prokuratorską, a także dowodem osobistym swojego brata. Za powyższe został skazany na 5 lat więzienia. W wy- niku złożonej rewizji wyrok znacznie złagodzono, a po zastosowaniu amnestii z kwietnia 1956 r. Marian K. w listopadzie opuścił więzienie15. W październiku 1955 r. na sesji wyjazdowej w Człuchowie toczyła się sprawa przeciwko funkcjonariuszowi MO Janowi O. Był on oskarżony o bezprawne użycie broni w miejscu pu- blicznym, czym stworzył zagrożenie utraty zdrowia i życia innych osób. Przekroczył swoje uprawnienia poprzez zatrzymanie jadącej motocyklem osoby, pobicie jej i zabór motocykla. Przeprowadzał też pod groźbą użycia broni rewizje osobiste różnych osób, czym działał na ich szkodę. Przestępstw tych dokonywał będąc pod wpływem alkoholu. Za te przestępstwa sąd wymierzył mu karę 4 lat więzienia. W wyniku rewizji Sąd Najwyższy obniżył mu wyrok do 2 lat, a po zastosowaniu obowiązującej amnestii miesiąc później Jan O. wyszedł na wolność16. W marcu 1956 r. Sąd Wojewódzki rozpatrywał sprawę funkcjonariusza MO Józefa R., który pod wpływem upojenia alkoholowego dopuścił się utraty pistoletu służbowe- go. Plutonowy Józef R. wykonując zlecone przez komendanta posterunku zadania, będąc w podróży służbowej, wielokrotnie spożywał alkohol z przygodnie spotkanymi osobami. Wracając był tak pijany, że przejechał przystanek, na którym miał wysiąść. Utratą broni nie przejął się, nie powiadomił też od razu swoich przełożonych, lecz nadal tego dnia ze znajo- mym spożywał alkohol. Wyrokiem sądu został skazany na 2 lata więzienia. W październiku 1956 r. decyzją Sądu Najwyższego został zwolniony z więzienia17. Jak widać z przedstawionych przykładów, w odróżnieniu do zwykłych obywateli, wła- dza ludowa nie była zbyt surowa dla swoich funkcjonariuszy. Szeroko korzystali też oni z dobrodziejstw uchwalonej amnestii, wychodząc z więzienia po krótkim w nim pobycie. W latach 1955-1956 do Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie wpłynęło ogółem 413 spraw karnych (IV K: 1955r. – 226; 1956r. -187), w których aktem oskarżenia objęto 727 osób. Natomiast spraw dotyczących funkcjonariuszy i urzędników zatrudnionych w orga- nach MO, PUB, PKP itp. wpłynęło łącznie 66 (1955r. -34; 1956r. – 32), a aktem oskarżenia

15 Archiwum SO, akta karne o sygn. IV AK. 12/55. 16 Archiwum SO, akta karne o sygn. IV AK. 23/55. 17 Archiwum SO, akta karne o sygn. IV AK. 15/56. Sąd Wojewódzki w Koszalinie w latach 1955-1956 47 objęto 93 osoby. W wyniku uchwalonej 27 kwietnia 1956 r. amnestii, w 90 sprawach z sygn. IVK złagodzono karę lub postępowanie umorzono, natomiast w sprawach z sygn. IVAK w 3 przypadkach karę obniżono, a umorzono postępowanie w 18 sprawach18. Szczególną grupę spraw stanowiły sprawy z art. 225 kk -o zabójstwo. Takich spraw wpłynęło do Sądu Wojewódzkiego - 19 (1955r. -11; 1956r. – 8. Przy zastosowaniu amne- stii w 3 sprawach wyrok śmierci zamieniono na dożywotnie więzienie, w 7 przypadkach orzeczoną karę więzienia obniżono, utrzymano wyroki więzienia w 4 sprawach, a w pozo- stałych pięciu oskarżonych uniewinniono19. Działalność orzecznicza sędziów analizowana i oceniana była także przez lokalne wła- dze partyjne. W maju 1956 r. prezes Sądu Wojewódzkiego Jan Tupko uczestniczył w posie- dzeniu Egzekutywy KW PZPR, na którym przedstawił informację o pracy sądów okręgu koszalińskiego. Działalność w zakresie orzecznictwa karnego została oceniona jako pra- widłowa20. We wrześniu 1956 r. na terenie Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie odbyło się wyjaz- dowe posiedzenie Kolegium Ministerstwa Sprawiedliwości pod przewodnictwem Mini- stra Sprawiedliwości Zofii Wasilkowskiej. W posiedzeniu Kolegium, oprócz kierownictwa Sądu Wojewódzkiego udział wzięli także prezesi sądów powiatowych. Kolegium doko- nało wnikliwej oceny działalności sądów, w tym pracy i postaw sędziów w kontekście zachodzących zmian w kraju. Analizie poddano także orzecznictwo lat wcześniejszych. Nie dopatrzono się łamania prawa i przekroczenia uprawnień ze strony sędziów i nadmier- nej restrykcyjności w wydawaniu wyroków. Działalność sądów okręgu została oceniona bardzo wysoko21. W okresie „odwilży” powołane Komisje do oceny sędziów stwierdzały, że sędziom, którzy wydawali wyroki uniewinniające groziło nawet zwolnienie. Naciski polityczne na sędziów wytwarzały atmosferę niesprzyjającą obiektywizmowi w sądzeniu. Dlatego też wielu niesłusznie zwolnionych sędziów przywrócono do pracy, usuwając jednocześnie tych, którzy się skompromitowali. Uchylone zostały okólniki i zarządzenia, które miały charakter niedopuszczalnej ingerencji w wyrokowanie i komenderowanie sądami22. Władza ludowa nie zamierzała jednak iść drogą głębokich reform obawiając się, że mogą one zachwiać podstawami ustrojowymi państwa. Obawiano się też reakcji wschod- niego sąsiada. Już od końcu 1957 r. dało się zauważyć „wyciszanie” spraw rozliczenio- wych dotyczących wypaczeń okresu stalinowskiego. Zahamowaniu uległa dalsza demo- kratyzacja kraju, zaczęto przywracać leninowskie normy w życiu społecznym. Działania te kontynuowane były w latach następnych. Polityka taka nie pozostawała bez wpływu na działalność wymiaru sprawiedliwości w Polsce.

18 Archiwum SO, Repertorium IV K za lata 1955-1956. 19 Archiwum SO, Repertorium IV K za lata 1955-1956. 20 Kronika SO.., tamże. 21 Kronika SO, tamże. Zofia Wasilkowska była w powojennej historii Polski pierwszą kobietą - mini- strem. Stanowisko Ministra Sprawiedliwości objęła po odwołanym ministrze Henryku Świątkowskim i sprawowała je od 27.IV.1956 r. do 20.II.1957 r. Wcześniej przez wiele lat była sędzią Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. 22 O sprawach tych mówiła Minister Sprawiedliwości Zofia Wasilkowska w wywiadzie udzielonym gazecie „Sztandar Młodych” (Nr 263 z dnia 2.XI.1956 r.). 48 Rocznik Koszaliński 2016 49

Jerzy Rudzik

1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? (część 1)

opiero co obchodziliśmy z dużym rozmachem 750 lat Koszalina, a dokładniej jubileusz nadania mu praw miejskich, co nie jest tożsame ze wzmiankami histo- Drycznymi o wcześniejszym istnieniu wsi (osady) Koszalin. Ostatnim akordem tych obchodów była rewelacyjna wystawa o polskim Koszalinie, który wyrokiem hi- storii znalazł się w granicach państwa polskiego po zakończeniu II wojny światowej. Otrzymała od nas wysoką ocenę ze względu na bogactwo eksponatów, walory poznaw- cze i wychowawcze, aranżację, wreszcie oryginalną oprawę filmową. Teraz chcemy przybliżyć czytelnikowi sprawy i dokonania jakimi żył Koszalin w 1966 roku, tematykę poruszającą konkretne środowiska i zbiorowości miasta i najbliższego regionu, zwłasz- cza z zakresu kultury, edukacji, nauki, wydawnictw, standardów cywilizacyjnych.

Przyjrzymy się także koszalińskim naukowcom, artystom, twórcom, pracownikom upowszechniania kultury. Nie było jeszcze wyższych uczelni, choć zaawansowane były starania o wyższą uczelnię techniczną. Środowiska twórcze dopiero się kształtowały. Mu- zealnicy, muzycy, bibliotekarze zabiegali o wyższy status swoich instytucji, zapewnie- nie im lepszych warunków lokalowych i materialnych. Ambicją koszalinian było czynne uczestnictwo w ogólnopolskim obiegu wyższych wartości kultury, w którym młody region będzie nie tylko konsumował te dobra, także je tworzył. W 1965 r. wystartował Ośrodek Badań Naukowych w ramach powstałego nieco wcze- śniej Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego (KTSK). W 1966 r. ukazał się pierwszy numer Rocznika Koszalińskiego, z którym łączono wielkie nadzieje na ożywienie życia kulturalnego. Periodyk przetrwał do czasów obecnych, co jest swoistym fenome- nem. Wydano wtedy pierwszą monografię Koszalina napisaną przez historyków polskich. Trwały obchody tysiąclecia państwa polskiego, których kulminacja nastąpiła właśnie – w 1966 r. – w całej zresztą Polsce. Na ziemiach odzyskanych miały one szczególny wymiar polityczny. Państwo usiłowało marginalizować przełomowe znaczenie kościoła w dziejach Pol- ski oraz jego rolę w tysiącleciu. Milczano o aneksji polskich Kresów Wschodnich, utra- cie centrów kultury polskiej jak Wilno i Lwów. Każdy wiedział o wygnaniu Polaków ze wschodnich rubieży dawnej Rzeczypospolitej, ale nie wolno było o tym mówić. Społecz- ność polska w Koszalinie czekała na inwestycje kulturalne: wojewódzką bibliotekę, klub międzynarodowej prasy i książki, salon wystawowy, amfiteatr. Wiedziano, że zostaną zre- alizowane, choć czasem nie były jeszcze rozpoczęte. Osiągano wysokie wskaźniki czytel- nictwa prasy, książek, miejsc kinowych na tysiąc mieszkańców. Pod względem atrakcyj- ności turystycznej Koszalin, Kołobrzeg, Słupsk, plasowały się wysoko w kraju w różnych rankingach, niekiedy trzeba to przyznać, pompowanych nieco ponad miarę w prognozach ośrodków badawczych. Ożywienie było widoczne na rynku medialnym. Rozwijała się regionalna rozgłośnia radiowa. Także dziennik Głos Koszaliński, osiągający świetne wyniki sprzedaży, wpro- 50 Rocznik Koszaliński 2016 wadzał nowe formy kontaktu z czytelnikiem. W ciągu roku do redakcji napłynęło ponad 8 tysięcy listów od czytelników, pojawiły się mutacje i wydania terenowe. Gazeta umac- niała się organizacyjnie i finansowo. Rosła popularność kwartalnika Zapiski Koszalińskie, periodyków jak Rocznik Koszaliński i Biblioteka Słupska. Powołano kolejne przedstawi- cielstwa i oddziały, m.in. Dziennika Ludowego, Wiadomości Zachodnich, Głosu Pracy, Tygodnika Morskiego, Ilustrowanego Kuriera Polskiego. Chcemy o tym mówić, przypominać, wskazywać na ciekawe pomysły, inicjatywy. Nie- które z nich zabrzmią swojsko, jakby zostały dopiero co pokazane, inne możemy potrakto- wać jako egzotykę, przekaz z innej epoki. Kiedy wspominamy o ambasadorach Koszalina, to znajdą się wśród nich również studenci koszalińscy, którzy zwłaszcza w Poznaniu na paru uczelniach organizowali znakomite koncerty dla żaków i młodzieży szkolnej, dawali wyraz swego przywiązania do Koszalina i regionu Pomorza Środkowego. Potrafili godnie nas reprezentować i świetnie się bawić. Nikt im niczego nie nakazał, robili to sami, bo uważali, że tak trzeba. Tylko tyle i aż tyle.

Finał obchodów tysiąclecia. Siedem wieków Koszalina Przeszło pół wieku temu w 1966 r. Koszalin obchodził 21 rocznicę wyzwolenia mia- sta (zdobycie? przyłączenie?), zakończenia uroczystości milenijnych i lokacji. Obchody rozłożone w czasie trwały od marca do lipca 1966 r. oczywiście z różnym natężeniem i zmieniającą się ofertą programową. Kulminacja imprez i wydarzeń nastąpiła w pierwszej połowie czerwca (9-12 czerwca). Kolejno obchodzono: Dzień Młodości, Dzień Pioniera, Dzień Historii pod spinającym całość hasłem „Byliśmy, Jesteśmy, Będziemy” oraz Dzień Kultury. Od wczesnej wiosny w mieście widoczne były nowe akcenty plastyczno-reklamowe. Robił wrażenie oświetlony neonami spółdzielczy dom handlowy Saturn z oryginalnym spadzistym dachem. Także inny obiekt niedawno oddany – Ratusz (siedziba władz miej- skich) również mógł uchodzić za symbol nowoczesności na tle powszechnej szarzyzny. Na osiedlu Północ oddawano budynki mieszkalne, co pozwalało mówić, że nadchodzi kres starego Koszalina, gdyż spod ziemi wyrasta nowe miasto. W prasie i wydawnictwach albumowych, folderach publikowano zdjęcia dokumen- tujące postęp i nowoczesność, jakie się w mieście dokonały. Wskazywano, że główny kierunek rozwoju stolicy regionu pójdzie w kierunku północnym, nad morze – Jamno i Mielno oraz masywu Góry Chełmskiej. Na rozkładówce Głosu Koszalińskiego pojawił się efektownie zaznaczony bedeker Koszalina, wybijano na czoło datę wyzwolenia grodu nad Dzierżęcinką oraz zgodnie z duchem epoki lansowano hasło „Byliśmy, Jesteśmy, Bę- dziemy, co zresztą czyniono przy każdej okazji. Szukano korzeni słowiańskich, śladów polskich, jak na całych ziemiach odzyskanych, tyle, że akurat w Koszalinie były z tym kłopoty, w innych częściach regionu sytuacja pod tym względem była pomyślniejsza, do czego jeszcze powrócimy.

Szczyt wydarzeń Na czas kulminacji obchodów zaplanowano wiele ważnych przedsięwzięć. Pomi- jając występy artystyczne i koncerty, niekiedy wysokich lotów, były to konferencje naukowe, wystawy dokumentów archiwalnych i obiektów muzealnych, konkursy hi- storyczne i fotograficzne, nowe placówki. Z pewnym opóźnieniem, już po głównych 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 51 uroczystościach, wydano pierwszą w powojennym Koszalinie monografię miasta przygotowaną przez polskich historyków (głównie z regionu) pod redakcją Bogusła- wa Drewniaka i Henryka Lesińskiego. Nieco wcześniej w Głosie Koszalińskim i w periodykach lokalnych ukazywały się wartościowe publikacje naukowe i popularne nawiązujące do tematyki tysiąclecia z dziejów polskiej państwowości, historii Pomo- rza Zachodniego i najbliższego regionu. Niektóre z nich poruszały kwestie aktywnej działalności polskiej ludności rodzimej – Krajniaków i Kaszubów w obronie praw na- rodowych, języka i kultury. Zagadnienia te należały do mało znanych, a ich znajomość sprzyjała społecznej integracji i kształtowaniu tożsamości wszystkich mieszkańców pochodzących z różnych stron Polski.

Wystawa w muzeum Do ważnych wydarzeń należało otwarcie w maju 1966 r. oddziału archeologiczne- go koszalińskiego muzeum wraz ze stałą ekspozycją Pradzieje Pomorza Środkowego obejmującą czasy najdawniejsze od paleolitu i neolitu do średniowiecza. Zgromadzono imponujące, jak na ten czas zbiory: różnorodne obiekty i znaleziska, dokumenty, mapy, przedmioty użytku codziennego. Na konferencji z udziałem archeologów i historyków omówiono bogaty dorobek prac badawczych prowadzonych w rejonie Góry Chełm- skiej, Kołobrzegu – wyspa solna, kolegiata, w Starym Drawsku, Słupsku i innych miej- scowościach. Sesja naukowa odbyła się także w Kołobrzegu na temat tysiącletniej historii miasta wraz z otwarciem ekspozycji na trzech kondygnacjach w kolegiacie przedstawiającej związki tej części Pomorza z Polską po czasy najnowsze, zdobycie Kołobrzegu przez wojsko polskie i zaślubiny z morzem. Wśród obiektów znalazła się też fotokopia dokumentu Dagome iudex z końcowych lat rządów Mieszka I1.

Kosztowne albumy Trzeba wspomnieć o serii wydawnictw albumowych, które się ukazały nieco przed głównymi obchodami. Objętością, formatem, luksusem ilustracyjnym i kolorystycznym wyróżniał się Album Ziemi Koszalińskiej sfinansowany przez władze wojewódzkie (PWRN w Koszalinie). Pomieszczono w nim wiele ciekawych zdjęć i fotogramów wykonanych m.in. przez Józefa Piątkowskiego, Franciszka Lachowicza, Elizę Pelczarową. Był to duży atut wydawnictwa. Rzetelnie został też przygotowany tekst o działalności Związku Pola- ków w Niemczech, na obszarze V Dzielnicy (dawne Pogranicze polsko-niemieckie). Jed- nakże album w części opisowej przypominał klasyczną cegłę propagandową wydaną ku chwale władzy ludowej, która odnosi wspaniałe sukcesy na tych ziemiach. Potwierdza to obszerna wypowiedź I sekretarza KW PZPR, który w żargonie nowomowy partyjnej za- nudzał czytelnika zalewem osiągnięć w każdej dziedzinie, dzięki przodującej sile narodu. Albumowi towarzyszyły bliźniacze wydawnictwa, choć nieco skromniejsze poświęcone ziemi słupskiej, wałeckiej i kołobrzeskiej, również ze wstępami bonzów partyjnych. Typo- wy wykwit ówczesnej propagandy2.

1 Sten. Otwarcie oddziału archeologicznego MPS w Koszalinie. Głos Tygodnia, 7 i 8 maja 1966. 2 Tadeusz Kubik: Albumy Ziemi Koszalińskiej. Głos Tygodnia, 5 i 6 czerwca 1966 r. 52 Rocznik Koszaliński 2016

Dwa nurty Spośród licznych interesujących publikacji w Głosie Koszalińskim wymienię teraz dwie, gdyż początkują one lub poszerzają dwa główne nurty problematyki związanej z ty- siącleciem Polski i dziejami Pomorza Zachodniego, w tym ziemi koszalińskiej. Reprezen- tatywnym artykułem dla pierwszego nurtu jest tekst Stolica stolic. Nad metryką Gniezna, naukowca z Uniwersytetu Poznańskiego – Wiesława Rusteckiego. Jest to zwarta, kompe- tentna publikacja czytelnie przedstawiająca rolę Gniezna we wczesnych dziejach Polski, sięgająca jednocześnie do pewnych epizodów z późniejszych okresów, mniej znanych, choć godnych zauważenia. W tym samym dzienniku koszalińskim inny autor z Poznania Adam Czermiński prezentuje kilka sylwetek znanych polskich reformatorów i przywód- ców obozu patriotycznego z czasów sejmu wielkiego i konstytucji 3 maja3. W drugi nurt tematyczny wpisuje się nieduży, rzeczowy komentarz Kolokwium z histo- rii Zdzisława Pisia nawiązujący do zakończonych obchodów tysiąclecia, który eksponuje potrzebę znajomości historii Pomorza, również środkowego wybrzeża, jego licznych więzi z Polską. Także oporu polskiej ludności przeciwko germanizacji i łamaniu praw obywa- telskich. Autor słusznie stwierdza, że wielką zdobyczą obchodów milenijnych stało się przypomnienie słowiańskiej i polskiej przeszłości tej części Pomorza, która po wiekach ponownie znalazła się w obrębie polskiej państwowości. Podkreśla, iż czeka nas ogrom prac badawczych, popularyzatorskich i edukacyjnych. Lepiej bowiem znamy historię Śląska, Mazur niż Pomorza, ubolewa Zdzisław Piś. Gwoli prawdy warto jednak zauważyć, że sporo już zrobiono, by nadrobić ewidentne zaniedbania i uzupełnić luki w naszej edukacji. Jest także wdzięczne pole do działania dla naszej prasy, periodyków, ośrodka badawczego KTSK, a w przyszłości i wyższych uczelni. Cenna była inicjatywa studiów pomorzoznawczych w formie atrakcyjnej wszechnicy wakacyjnej dla zapaleńców i miłośników regionu. Te dwa wątki naszych dziejów, obecne na łamach prasy i periodyków regionalnych warte są kontynuacji, również jako zadanie dla Ośrodka Badań Naukowych4.

Wydarty, zwrócony Polsce Tak jest zatytułowany artykuł o związkach Pomorza Słupskiego z Polską napisany przez Jadwigę Ślipińską w 1966 r. w Głosie Tygodnia. Nawiązuje do jednego z tomów Biblioteki Słupskiej poświęconego relacjom polsko-pomorskim w minionych wiekach. Autorce udało się w niedużym materiale przedstawić zwięźle i przekonująco słowiański rodowód Pomo- rza od średniowiecza po czasy nowożytne i wskazać na liczne więzi łączące, szczególnie Pomorze Słupskie z Polską. O powtórnym złączeniu tej części Pomorza z Polską myślał poważnie już Przemysław II koronujący się na króla Polski w 1295 r. Ambitne plany po- krzyżowała jego skrytobójcza śmierć. Brandenburgia i Zakon Krzyżacki zwalczały te pro- jekty, a Władysław Łokietek stracił jeszcze Pomorze Gdańskie. Kazimierz Wielki układał się z książętami pomorskimi, a księcia Bogusława V panującego też w Słupsku połączył węzeł ślubny z Elżbietą, córką króla Polskiego. Ich syn Kaźko zwany słupskim miał być przyszłym władcą Polski, do czego jednak nie doszło.

3 Wiesław Rustecki: Stolica stolic. Nad metryką Gniezna. Głos Tygodnia, 16 i 17 kwietnia 1966 r. 4 Zdzisław Piś: Kolokwium z historii. Głos Tygodnia, 5 i 6 czerwca 1966 r. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 53

Zmarnowane szanse Późniejsze starania z obydwu stron, w tym również ze strony Bogusława X, najwy- bitniejszego panującego księcia z dynastii Gryfitów (zjednoczył Pomorze Zachodnie) nie doprowadziły do połączenia z Polską. Sprawa odżyła za ostatnich Jagiellonów, niestety także bez powodzenia. Brakowało przede wszystkim woli politycznej ze strony szlachty, zwłaszcza magnaterii uwikłanych w politykę zagraniczną zwróconą głównie na wschód – Inflanty, Ukraina, wojny z Moskwą i Szwecją. Na wzajemnych stosunkach zaważyła też sprawa pożyczki 100 tys. talarów dla Polski, nigdy nie spłaconej, o której zwrot książęta pomorscy upominali się, lecz królowie polscy nie byli w stanie lub nie chcieli jej zwrócić. Bezpotomna śmierć ostatniego księcia pomor- skiego Bogusława XIV uczyniła kwestię zjednoczenia całkowicie nierealną. Komplikowa- ła się też sytuacja międzynarodowa po niszczącej dla Pomorza wojnie trzydziestoletniej. Odtąd Pomorze Zachodnie przy biernej postawie państwa polskiego skazane było na po- stępujące uzależnienie od Brandenburgii i Prus, również na germanizację wszystkich sfer życia publicznego.

Haken odkrywa Kaszubów W połowie XVIII wieku urzędnik pruski w Słupsku Haken w swoim raporcie pod- kreślił, że Kaszubi w mieście i okolicach posługują się językiem słowiańskim (polskim) w domach, w kościele, często w szkołach, gdyż mowy niemieckiej nie znają. Nie była to wiedza tajemna, choć spraw tych dotąd specjalnie nie nagłaśniano. Niektórych to irytowa- ło, innym nie przeszkadzało, choć sprawa posługiwania się językiem Kaszubów w prze- strzeni publicznej dla władz pruskich stawała się wielce kłopotliwa. Tymczasem po 100 latach pod koniec XIX wieku w 1890 roku przeprowadzony w Prusach spis powszechny ludności wykazał, że nadal część mieszkańców nadmorskich wsi jak Kluki, Gardna, Smoł- dzino, także niektórzy słupszczanie nadal posługują się mową słowiańską uważając ją za ojczystą. Ostatnia msza święta w języku polskim odbyła się 1886 r. w Gardnie (wymienia się w opracowaniach także Główczyce). Wedle historyków uważa się, że procesy germa- nizacyjne były daleko bardziej zaawansowane w części zachodniej rejencji koszalińskiej, natomiast od Sławna na wschód długo jeszcze utrzymywały się enklawy kaszubskie. Do końca poprzedniego stulecia Kaszubi i mieszkający nad samym morzem Słowińcy korzy- stali z wydawnictw religijnych w języku polskim w kościołach (katechizmy, książeczki do nabożeństwa). Inaczej trzeba spojrzeć na sytuację wśród Kaszubów i Krajniaków na poje- zierzu, gdzie znajomość języka polskiego, poziom świadomości narodowej, przywiązanie do polskiej kultury był wyższy, niż w innych częściach Pomorza Zachodniego – do czego jeszcze powrócimy.

Spór o diakona Cofając się znacznie w czasie autorka przypomina o długoletnim sporze etnicznym w Słupsku dotyczącym obsady stanowiska diakona przy kościele św. Piotra w Słupsku, za- razem nauczyciele szkoły parafialnej znającego mowę Kaszubów. Diakon – pedagog miał jednocześnie nauczać śpiewu, pieśni religijnych, znajomości katechizmu i liturgii podczas nabożeństw po kaszubsku, gdyż tylko ten język znali uczniowie i ich rodzice. Część pro- testanckich pastorów sprzeciwiała się temu pomysłowi, ale większość była odmiennego zdania. Nauczyciela władającego językiem polskim poszukiwała także szkoła polska w 54 Rocznik Koszaliński 2016

Słupsku, co popierali burmistrzowie Jerzy i Fryderyk Pałubiccy, także Kaszubi. Szkoła podobno istniała do połowy XVII wieku, choć niewiele o niej wiemy. Pierwsze wzmianki o zatrudnieniu nauczyciela pochodzą jeszcze z przełomu lat 90 XVI w. W XVII w. żywioł słowiański w Słupsku i okolicach był bardzo silny. Masowo posługiwano się kaszubskim (polskim). Chłopi, plebs, część społeczeństwa potrafili upominać się o swoje prawa religij- ne, językowe, lecz ich pozycja w miarę postępów germanizacji słabła. Mimo to w latach 20 i 30 XVIII stulecia słupszczanie wciąż domagali się odbywania praktyk religijnych w mowie słowiańskiej. Oczywiście od dawna niemieckie czynniki podejmowały próby likwidacji nabożeństw po kaszubsku, co ostatecznie nastąpiło w 1755 r po śmierci ostat- niego pastora znającego kaszubski (był Niemcem). Część historyków uważa, że nastąpiło to wcześniej ok. 1720 po skasowaniu etatu polskiego kaznodziei. Nie podziela tego sta- nowiska prof. Zygmunt Szultka wyborny znawca tej tematyki. Przesunięcie w czasie tego momentu o kilkadziesiąt lat ma więcej zwolenników. W 1966 roku rzecz jasna stan badań i naszej wiedzy o stosunkach etnicznych w Słupsku i w okolicach był mniejszy niż w okresie późniejszym. Stąd jest oczywiste, że artykuł dziennikarki koszalińskiej gazety zachował na długo swoje ponadprzeciętne walory poznawcze, a zwłaszcza emocjonalne.

Ostatni Gryfici. Kaszubski pastor Na początek wymieńmy głównych bohaterów tego artykułu. Są to: ks. Anna de Croy i jej syn ks. Ernest Bogusław de Croy. Michał Mostnik pastor kaszubski był wychowawcą księcia, autorem i tłumaczem wydawnictw religijnych w rodzimym języku kaszubskim. Te nazwi- ska często pojawiają się w historii Pomorza Zachodniego, najbardziej jednak są związane ze Słupskiem i najbliższymi ziemiami. Dzisiaj wiemy o nich niemal wszystko, ale w okresie końcowych obchodów tysiąclecia, wiedza o nich była dużo mniejsza. Niemniej wówczas należeli do grona postaci, które przewijały się w opracowaniach naukowych i prasowych w rozmaitym zresztą kontekście. Kim byli, co ich łączyło i co po nich zostało do dzisiaj?

Remont sarkofagów Przed 40 laty w podziemnej krypcie kościoła św. Jacka w Słupsku otwarto 3 zabyt- kowe sarkofagi i znajdujące się w nich trumny ze szczątkami ostatnich przedstawicieli dynastii Gryfitów rządzącej Pomorzem Zachodnim. Mowa oczywiście o ks. Annie de Croy i jej synie. W tej samej krypcie spoczywały też szczątki ks. Katarzyny Urszuli, dalekiej krewnej, zmarłej znacznie wcześniej, co dla naszej publikacji nie ma większego znaczenia. Po kilkuletnich pracach renowacyjno-konserwatorskich sarkofagi przeniesiono do Młyna Zamkowego, potem już na stałe do Zamku w Słupsku, zarazem siedziby Muzeum Pomorza Środkowego. Są dostępne dla zwiedzających. Ks. Anna po zamążpójściu i szybkiej śmierci męża przeniosła się z Palatynatu, wraz z nieletnim synem Ernestem Bogusławem na zamek książęcy Bogusława XIV do Szczeci- na, a po jego bezpotomnej śmierci do Słupska. W tamtejszym zamku księżna sprawowała opiekę nad okoliczną ludnością kaszubską. Z jej woli i na jej koszt wybudowano i wypo- sażono kościół w Smołdzinie zamieszkałym przez nadmorskich Kaszubów (Słowińców). Pastorem w tej parafii przez długie lata był właśnie Michał Mostnik, zaufany księżnej, jednocześnie wychowawca jej syna. Ernest Bogusław studiował na uniwersytecie w Gryfii i był rektorem tej uczelni. Na- stępnie otrzymał nominację na biskupa kamieńskiego, potem dzięki wpływom matki zo- 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 55 stał namiestnikiem Pomorza i Prus Wschodnich na mocy decyzji elektora Prus. Po matce odziedziczył zamek w Słupsku i inne dobra. Starał się o utrwalenie pamięci matki – okazałe epitafium w kościele św. Jacka, gdzie ufundował też piękne i drogie organy, na których w czasach współczesnych grane były ogólnopolskie koncerty muzyki sakralnej. Zmarł w Królewcu. Zgodnie z ostatnią wolą został pochowany w kościelnej krypcie obok matki w 1684 r. Miał nieślubnego syna Ernesta, dla którego wystarał się o nobilitację i nazwisko Croyengreiff nawiązujące do rodu ojca i babki. Syn jednak sprawił mu ogromny zawód, gdy nieoczekiwanie przeszedł na katolicyzm i wstąpił do jezuitów. Co było powodem kon- wersji? Nie wiadomo. Do głębi wstrząśnięty ojciec wyrzekł się syna, co oznaczało, iż nie można go uznawać za Gryfitę. Ks. Anna za życia opiekunka Kaszubów sprzyjała dążeniom, by w rodzimym języku odbywały się nabożeństwa w kościołach w Słupsku i w pobliskich wsiach. Wspierała też starania Mostnika aby Kaszubi śpiewali pieśni religijne, odmawiali modlitwę, spowiadali się i przyjmowali komunię, właśnie według języka i zwyczaju kaszubskiego. Michał Mostnik tłumaczył z niemieckiego na polski katechizm, modlitewniki, zbiory pieśni, wydawnictwa religijne. Wydany w 1643 r. Mały Katechizm jest cennym zabytkiem, tak jak wiele innych jego wydawnictw. Późniejszy pastor urodził się w Słupsku w rodzinie rzemieślniczej. Z domu wyniósł znajomość języka i kultury polskiej. Prowadził zajęcia w seminarium duchowym w Słupsku. Miał też kontakty z parafiami w pobliżu Koszalina, gdzie korzystano z jego posługi pastorskiej. Ostatnim edytorem twórczości pastora był Mrongowiusz, inny krzewiciel polskości wśród Mazurów i Kaszubów w rejonie Gdańska, Pucka, Kartuz, Wejherowa, gdzie działał aktywnie w tamtejszych skupiskach Kaszubów w pierwszych dziesięcioleciach XIX wieku. W prasie koszalińskiej połowy lat 60-tych można natrafić na skromne na ogół in- formacje traktujące o sile kaszubskiej społeczności i jej staraniach o zachowanie wia- ry, języka, praktyk religijnych w języku swoich przodków. Wspomniany już pruski spis ludności z 1890 r. wykazał, że mimo ogromnych postępów germanizacji tych terenów, wciąż utrzymywały się znaczne wpływy kultury i języka kaszubskiego (słowińskiego). 431 osób we wsiach w rejonie Łeby posługiwało się językiem ojczystym. W 1945 r. w Klukach, pewnie i w innych wsiach można było znaleźć pojedyncze osoby mówiące po słowińsku.

Towarzystwo z marką. Przed zjazdem KTSK 16 lutego 1966 r. Głos Koszaliński zainicjował dyskusję prasową na temat roli i zadań stojących przed stowarzyszeniem, które powstało dopiero przed dwoma laty. W początkach kwietnia tego roku miało się rozliczyć ze swojej dotychczasowej działalności, przeprowa- dzić korektę programu, dokonać wyboru nowych władz. Jakkolwiek krytycznie spojrzeć z dzisiejszej perspektywy na ówczesne stowarzyszenia kulturalne, trzeba powiedzieć, że z Koszalińskim Towarzystwem Społeczno-Kulturalnym wiązano duże nadzieje na nowe inicjatywy. Wierzono, że może ono podjąć pewne niekonwencjonalne formy działania ko- rzystając z poluźnionego gorsetu zależności finansowych. Koncesjonowane stowarzysze- nie korzystające z dotacji rządowej mogło, również w oparciu o autentyczny entuzjazm zapaleńców, miłośników regionu, inicjować i wspierać działania niedostępne dla admi- nistracji kulturalnej czy instytucji upowszechniania kultury z ich biurokratyczną rutyną i propagandowym zadęciem. 56 Rocznik Koszaliński 2016

Te atuty sprawiały, że ruch społeczno-kulturalny mógł podejmować w pewnym zakresie działania nowatorskie. Problem miejsca KTSK w życiu kulturalno-naukowym regionu, jego aktywności we wpływaniu na otaczającą rzeczywistość, był od początku przedmiotem dys- kusji i krytycznej refleksji. Trzeba też było mieć świadomość punktu startu i przebytej drogi. Od momentu powstania KTSK (rok 1964) sporo spraw udało się pozytywnie załatwić lub zainicjować. Przypomnijmy, że od 1965 r. działa w ramach towarzystwa Ośrodek Ba- dań Naukowych z pracownią historyczną i socjologiczną. Rozpoczęto pierwsze samodziel- ne prace badawcze. Wokół ośrodka skupiono kilkudziesięciu współpracowników mających aspiracje podążania drogą naukową, otwierania przewodów doktorskich i habilitacyjnych. Wkrótce miała ruszyć nieformalna oficyna wydawnicza. Nawiązano i umacniano kontakty z profesjonalnymi wydawnictwami, szczególnie z renomowanym Wydawnictwem Poznań- skim. Organem naukowym OBN stał się własny periodyk Rocznik Koszaliński. KTSK przejęło też inny periodyk Zapiski Koszalińskie, w których również zachodziły korzystne przekształcenia, zmiany w profilu i formule programowej. Rósł poziom edytor- ski, przybywało czytelników. Prócz sekcji badań naukowych i wydawniczej funkcjonowała też sekcja kultury i sztuki współpracująca z instytucjami artystycznymi i upowszechniania kultury. Przejęła również patronat nad plenerem malarskim w Osiekach. W KTSK organi- zowano pierwsze konferencje naukowe. Ich nasilenie nastąpiło właśnie w roku obchodów Tysiąclecia Polski i lokacji Koszalina. Tak więc w krótkim czasie wiele zrobiono. Chcia- łoby się –rzecz jasna- więcej i lepiej. Pojawiały się więc głosy zniecierpliwienia, akcenty krytyczne. Domagano się nowych trwałych faktów i inicjatyw. Służyć temu miała dyskusja przedzjazdowa w KTSK i zmiany wprowadzone na zjeździe (wiara w magiczne uchwały). Inaugurując dyskusję Głos Koszaliński opatrzył swój komentarz nieco prowokacyjnym tytułem Jest towarzystwo, czy nie ma? Dziennik przeznaczył dwie strony na pokazanie osią- gnięć i braków, zestawił różne dokonania, przyrzeczenia, podał przykłady pozytywne i za- powiedzi zmian5. Tuż przed zjazdem gazeta w krótkim komentarzu redakcyjnym poinformo- wała, że w dyskusji wypowiedziało się ogółem 12 działaczy (część opublikowano), przed- stawiono też głos wiceprzewodniczącego towarzystwa dr Henryka Semmlera. – Nikt nie zanegował potrzeby istnienia towarzystwa. Nie ma natomiast zgody, co do tego, czy KTSK ma być instytucją naukowo-badawczą i wydawniczą, czy towarzystwem popularyzującym sztukę. Czy ma to być towarzystwo takie, jak dotąd zajmujące się wieloma kwestiami, czy federacją towarzystw regionalnych będącą sumą programów stowarzyszeń, a może należy wybrać inny kształt organizacyjny, tylko jaki? Większość chce jednak kontynuacji dotych- czasowych form działalności wzbogaconych o nowe elementy programowe. Oczekuje się wyraźnego oddzielenia od zadań instytucji artystycznych i upowszechniania, również admi- nistracji i rad narodowych. Jest prawdą, że powstanie KTSK rozbudziło duże nadzieje, często jednak na wyrost. Kłaniają się twarde realia finansowe, niedostatek bazy kulturalnej. Henryk Semmler słusznie wskazywał, że zawsze można wzbogacić program działania, uzupełnić, ale jest gorzej, gdy trzeba obniżać za wysoko zakrojone loty, które okazały się nierealistyczne, nawet księżycowe. Więcej jest wtedy niedosytu, frustracji. – Tych, którzy stają z boku, zasta- nawiają się, niecierpliwią – prosimy do środka, zachęca wiceszef KTSK6.

5 Jadwiga Ślipińska: Jest towarzystwo, czy nie ma? Głos Tygodnia. Głos Koszaliński, 12 i 13 lutego 1966. 6 Henryk Semmler: Prosimy do nas. Głos Koszaliński, 19 i 20 marca 1966. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 57

Koresponduje z tą wypowiedzią artykuł Stefanii Zajkowskiej w Głosie Koszalińskim tuż przed zjazdem pt. Szukając złotego środka. Oto kilka myśli: - Stowarzyszenie społecz- ne jest towarzystwem ludzi dobrej woli działającym inaczej niż instytucje artystyczne czy upowszechniania kultury, bez administracyjnej otoczki, księgowo-urzędowych formułek, szufladek, cyfr, wyliczeń. Najłatwiej byłoby się skupić na mecenacie nad środowiskami twórczymi i sztuką, jej upowszechnieniem. Byłoby to jednak wyręczaniem aparatu pań- stwowego i instytucji artystycznych. Koordynacja? Stowarzyszenie nie może zamieniać się w organ administracji. Nie ma też po temu kompetencji formalno-prawnych. Dyrygent? Nie. Opieka i pomoc – tak. Tylko jak? Trzeba budować dobre relacje, co wymaga czasu. Młodzież? Trzeba z nią współpracować, w praktyce dotyczy to głównie młodzieży akade- mickiej. Jak wszędzie jest potrzebny złoty środek, nie ma za to miejsca na martwe dusze – konkluduje autorka7. Głos Koszaliński z 4 kwietnia 1966 roku informuje o zakończeniu zjazdu KTSK, przy- jęciu programu i wyłonieniu najwyższych władz towarzystwa. Stanowi je siedmioosobowe prezydium z przewodniczącym Januszem Przewoźnym (dyrektor Muzeum Pomorza Środ- kowego). Wiceprzewodniczącymi zostali Henryk Semmler i Adam Śnieżek, a sekretarzem generalnym Jerzy Szwej. Członkowie prezydium: Andrzej Czechowicz, Hieronim Rybicki i Zefiryn Szymczak. W kolejnym wydaniu gazety możemy zapoznać się z przebiegiem obrad i dyskusją oraz pełnym składem zarządu głównego towarzystwa. Do programu nie wprowadzono żadnych istotnych zmian, co jest wymowne. KTSK było jednym z 310 towarzystw i stowarzyszeń w kraju. 89 towarzystw deklaro- wało, że głównie zajmują się tematyką regionalną, a 82 towarzystwa zajmowały się pra- cą kulturalno-oświatową. 63 towarzystwa, jako główny przedmiot swoich zainteresowań, wskazywało na upowszechnianie muzyki, 33 towarzystwa określało się jako przyjaciele nauki i sztuki, a 12 zajmowało się tylko nauką8. KTSK przebywało drogę raczej typową dla mniejszych województw, pozbawionych wyższych uczelni, wyspecjalizowanych instytutów, bazy materialnej kultury, tradycji, silnych środowisk artystycznych, twórczych, własnych wydawnictw profesjonalnych. To wszystko trzeba było nadrabiać, inwestować, skracać dystans do regionów zasobnych, rozwiniętych. Jedną z dróg rozwoju dla takich regionów było tworzenie dużych, ukierun- kowanych na wybrane zagadnienia stowarzyszeń i organizowanie w ich ramach struktur organizacyjnych ośrodków naukowo-badawczych oraz niedużych wydawnictw, co miało sprzyjać wzmocnieniu środowisk naukowych i artystycznych. Państwo akceptowało ten kierunek, pozwalało na uelastycznienie budżetów i ram organizacyjnych takich wyselek- cjonowanych stowarzyszeń, umożliwiając obchodzenie pewnych rygorów finansowych i rozliczeń obowiązkowych w gospodarce nakazowo-rozdzielczej. Dopuszczało też, by po pewnym czasie można się było ubiegać o usamodzielnienie ośrodków badawczych i zdo- bycie przez nie osobowości prawnej. Taką drogę wybrano w Koszalinie, Zielonej Górze,

7 Stefania Zajkowska: Szukając złotego środka. Głos Tygodnia. Głos Koszaliński, 2 i 3 kwietnia 1966. Ponadto informacje w Głosie Koszalińskim na temat dyskusji, składu władz, programu z 4 i 5 kwietnia tego roku. 8 Informacje na temat dyskusji, składu władz, programu KTSK na zjeździe KTSK. Głos Koszaliński, 4 i 5 kwietnia 1966. 58 Rocznik Koszaliński 2016

Opolu i Rzeszowie. Koszaliński Ośrodek Naukowo-Badawczy w początkach lat 70 wybił się na pełną samodzielność i wyszedł ze struktur towarzystwa społecznego. Z kolei KTSK nie zajmując się odtąd nauką, badaniami, wydawnictwami musiało znaleźć sobie nowe miejsce w życiu regionu, potwierdzić swoją przydatność dla miasta, o co nie było łatwo. Jest to już jednak inna kwestia.

Owocny rok OBN. Przełom w badaniach Ośrodek Badań Naukowych KTSK powołano w 1965 r. zgodnie z obietnicami. Kierow- nikiem została dr Bożenna Chmielewska z obiecującym dorobkiem naukowym na podsta- wie badań w Wielkopolsce i Lubuskiem. Już po roku działalności Rada Naukowa OBN pod przewodnictwem doc. hab. Władysława Markiewicza z Instytutu Zachodniego w Poznaniu przyjmuje sprawozdanie z dokonań niedawno powołanej placówki. OBN funkcjonuje w ramach towarzystwa społeczno-kulturalnego. Cieszy się autonomią, dysponuje zarezerwo- wanymi dla siebie środkami finansowymi. Nie jest tajemnicą, iż w perspektywie paru lat są szanse na pełne wyodrębnienie ze struktur towarzystwa społecznego, przejście na budżet resortu szkolnictwa wyższego i przekształcenie w regionalne centrum naukowo-badawcze z własną osobowością prawną. W radzie naukowej, prócz reprezentatywnych postaci życia naukowego, kulturalnego w regionie zasiadali także naukowcy i dydaktycy z ośrodków akademickich w Poznaniu, Toruniu, Gdańsku, Szczecinie (m.in. Henryk Lesiński, Zygmunt Dulczewski, Jerzy Krasu- ski, Władysław Markiewicz). Powstają pierwsze pracownie naukowe: historii i socjologii. Pierwszą kieruje Hieronim Rybicki, drugą Bożenna Chmielewska. Zostają też powołani pierwsi asystenci z otwartymi przewodami doktorskimi i habilitacyjnymi. Wokół pracowni skupia się liczne grono współpracowników – badaczy mających już pewien dorobek lub zdecydowanych do obrania kariery naukowej. OBN i jego pracownie uczestniczą w obchodach tysiąclecia i siedmiu wieków Kosza- lina. W łatwiejszej sytuacji byli historycy, którzy wcześniej już pracowali nad konkretny- mi zagadnieniami, przygotowywali swoje opracowania: partie i stronnictwa polityczne na Pomorzu Zachodnim w okresie powojennym, szkolnictwo ogólnokształcące, zawodowe, emigracja polska na ziemiach pomorskich, ruch hitlerowski. Socjolodzy zajmowali się przeobrażeniami społeczno-zawodowymi w załogach PGR na środkowym wybrzeżu, podobnie wśród rybaków morskich i przybrzeżnych. Przygląda- no się sytuacji inteligencji z wyższym wykształceniem, rozmieszczeniu kadr specjalistycz- nych w województwie (lekarze, nauczyciele, rolnicy). Podsumowaniem dorobku OBN zajął się pod koniec 1966 r. Głos Koszaliński. Wskazy- wał też na pierwsze opracowania uwieńczone przygotowaniem materiałów do druku, zwłasz- cza w ramach cyklu z badań nad młodzieżą. Omawiając pierwsze kroki OBN nie sposób po- minąć pierwszy numer Rocznika Koszalińskiego oddanego czytelnikowi w 1966 (grudzień). Periodyk od początku zyskał uznanie środowisk twórczych, medialnych, inteligenckich. Miał też rangę organu prasowego OBN. Nie poświęcimy mu jednak więcej uwagi ze względu na obszerny artykuł jaki przygotowaliśmy w ubiegłym roku z okazji 50-tej rocznicy pisma. Początkowe zamierzenia zostały pod koniec roku dokładniej sprecyzowane. Rozwinię- to wątek badań w państwowych gospodarstwach rolnych w powiecie kołobrzeskim (Jarko- wo, Tymień). Zajmowano się przemianami zachodzącymi wśród robotników rolnych – sta- tus zawodowy i materialny, procesy adaptacyjno-integracyjne. Badania prowadzili przez 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 59 wiele lat Elżbieta i Stanisław Piotrowscy, rozszerzając stale ich zakres. Przygotowywali też pierwsze wydawnictwa na ten temat. Teofil Stanisławski zajmował się stosunkiem do zawodu przez absolwentów szkół rolniczych (Świdwin, Bonin). Występowało wówczas zjawisko fluktuacji kadr w rolnictwie, a młodzież nie garnęła się do pracy w gospodar- stwach swoich rodziców. Jerzy Szwej prowadził badania w środowiskach artystów – plastyków oraz plastyków bez dyplomu wyższej uczelni artystycznej. Władysław Jankowski zajmował się motywami wyboru zawodu przez słuchaczy Studium Nauczycielskiego w Słupsku. Z kolei Jan Siedlak badał zachowania i perspektywy zatrudnienia absolwentów liceów zawodowych, a Tomasz Szrubka rozważał skuteczność różnych koncepcji rozwoju szkolnictwa podstawowego i ogólnokształcącego w województwie koszalińskim, przyglądając się także sieci szkół w okresie powojennym. Wreszcie, co już sygnalizowaliśmy, Edward Manikowski podjął pionierski temat za- chowań i aspiracji absolwentów wyższych uczelni – lekarzy, nauczycieli, rolników po stu- diach, jednocześnie wskazywał na duże dysproporcje w rozmieszczeniu kadr specjalistycz- nych w różnych rejonach województwa. OBN zorganizował również kilka konferencji naukowych dotyczących wspomnianych obchodów jubileuszowych w Koszalinie, Kołobrzegu, Słupsku. Dodajmy, że już wtedy rozważano sprawę powołania kolejnego pisma naukowego. Taki periodyk – Koszalińskie Studia i Materiały powstał po kilku latach.

Teatr dla wszystkich. Recenzentka gani władze W jubileuszowym 1966 roku (natłok rocznic i wydarzeń) sporo pisało się o koszaliń- skim teatrze: recenzowano spektakle, informowano o inicjatywach, pokazywano dorobek, zachęcano różne kręgi odbiorców, zwłaszcza młodzież do zaprzyjaźnienia się na trwałe z teatrem. W Głosie Koszalińskim znajdziemy wiele takich publikacji. Wyróżnia się artykuł oceniający stary sezon teatralny i rysujący linię programową na najbliższy okres. Jest to materiał pt. Po sezonie – przed sezonem, pióra Jadwigi Ślipińskiej. Już na początku do- strzeżemy trafną uwagę, iż „poprzedni sezon był dość udany, choć cokolwiek nieobliczal- ny”. Dyliżans Fredry nie bawił dowcipem, tempem akcji. Zabrakło pomysłu reżyserskiego. Karierę za to zrobiła Moralność pani Dulskiej, grana przed 10 laty. Teraz biła rekordy powodzenia – 70 przedstawień. Bardzo podobały się również Przekory miłosne – Bogu- sławskiego, Hipnoza – Antoniego Cwojdzińskiego (dość trudna sztuka), Księżniczka Tu- randot – Gozziego, Opera za trzy grosze – Brechta. Nie zagrano natomiast planowanych sztuk, jak Don Juana – Moliera, Wdowy – Haya. Pozyskano świetnego reżysera Stanisława Bugajskiego (czy został dobrze wykorzystany? To inna sprawa). Otwarto scenę prób w Koszalinie i w Słupsku – dwie premiery. Co będzie? Dramat Felińskiego Barbara Radzi- wiłłówna – rokuje duże powodzenie, choć autorka woli Odprawę posłów grackich. Będzie kryminał Drugi strzał – Thomasa, a z klasyki Sen nocy letniej i Maria Stuart. Recenzentka przypomina, że Bałtycki Teatr Dramatyczny musi zaspokoić wszystkich: dzieci, młodzież, dorosłych, tych co przyjdą po raz pierwszy i chodzących regularnie. Dużą część widowni stanowią widzowie ze wsi – popularność akcji „Wieś bliżej teatru”. Dorocz- ne umowy Teatru z Wojewódzkim Zjednoczeniem PGR i Wojewódzkim Związkiem Gmin- nych Spółdzielni niewątpliwie przysporzyły wielu widzów, którzy nierzadko przyjeżdżali tu po raz pierwszy. 60 Rocznik Koszaliński 2016

Autorka zaznacza, że uznaniem widowni cieszą się szczególnie polscy pisarze: Żerom- ski, Bogusławski, Zabłocki, Wyspiański, Kruczkowski. Nie uszły jej czujnemu oku pewne niekonsekwencje. Otóż widownia nie jest do końca rozpoznana, choćby to, czy chce wy- stawiania Mrożka, czy nie za bardzo. Niby ludzie chcą, ale jak da się jednoaktówkę Karol – mało kto przychodzi (scena prób). Fredro? Dyliżans Fredry nie wypalił9. Nieco wcześniej (od lutego 1966 r.) Głos Koszaliński drukował kupony konkursowe zawierające trzy pytania: które z przedstawień teatralnych podobało się najbardziej, czy dotychczasowa linia repertuarowa powinna być kontynuowana, jakie sztuki chciałbyś zo- baczyć na scenie BTD? Wyniki ogłoszono 27 marca z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru. Podobną inicjatywę ogłoszono przed 8 laty (rok 1958). Wówczas wypełniono za- ledwie kilkadziesiąt kuponów. Teraz konkurs cieszył się, bez porównania większym za- interesowaniem. Kilkaset wypełnionych ankiet i niemal setka wypowiedzi opatrzonych czytelnymi podpisami, to dobry wynik. Według dziennikarki nastąpił wielki wzrost zainteresowania teatrem oraz samej fre- kwencji na spektaklach w Koszalinie i Słupsku. Wypowiedzi cechowała znajomość sztuki teatralnej i realiów regionu, zwłaszcza w miastach. Było już oczywiste, że widzowie po- chodzili z różnych środowisk i na pewno wzrastał udział młodzieży szkolnej. Za dobry przykład stawiano dużą wiedzę na temat teatru jaką wykazywała się np. młodzież Techni- kum Młynarskiego w Krajence. Wśród sztuk, jakie najczęściej wymieniano w repertuarze nowego sezonu znalazły się m.in. Wieczór trzech króli, Romeo i Julia, Juliusz Cezar, Ifigenia w Aulidzie, Fircyk w zalo- tach, także sztuki Broszkiewicza, Camusa (?), Giraudox, wyróżniane na festiwalach Łaźnia i Pluskwa – Majakowskiego oraz Śmierć Tarełkina – Suchowo Kobylina. Koszaliński teatr (reżyserzy, scenografowie, aktorzy) w połowie lat 60-tych zbierał na festiwalach w Kaliszu, Zielonej Górze, Toruniu, Katowicach niemało wyróżnień. Akurat w 1966 r. ta sztuka się mu nie udała, ale rok wcześniej reżyser Lech Komarnicki został uhonorowany prestiżową nagrodą Klubu Krytyki Teatralnej SDP za dokonania w realizacji dramatów sztuki greckiej. J. Ślipińska w korespondencji końcowej z festiwalu w Toruniu zrobiła wytyk władzom Koszalina, które nie dojechały na spektakl swego teatru, choć po- winny na miejscu trzymać kciuki za jego powodzenie. W publikacjach Ślipińskiej i Stefanii Zajkowskiej przypomina się niekwestionowane osiągnięcia koszalińskiego teatru, także dostrzega pozytywny klimat, jaki towarzyszył działalności rodzimych instytucji artystycznych – BTD i KOS ze strony prominentów wojewódzkich i miejskich. Znaki czasu najszybciej odczytał znakomity reżyser Aleksan- drowicz, który potrafił znaleźć w małym, lokalnym teatrze sposób na zyskanie uznania na scenach krajowych przy jednoczesnym podboju własnej widowni i jej znacznym po- szerzeniu. BTD szybko się uczył znajomości dramatu epoki elżbietańskiej i klasycznego teatru greckiego. Nawiązał trwały romans z polską dramaturgią. Umiał dotrzeć do szerokiej publiczności w regionie i do wiejskiego odbiorcy. Połowa lat 60-tych to dobry czas dla dokonań koszalińskiego teatru10.

9 Jadwiga Ślipińska: Po sezonie – przed sezonem. Rozmowa z Lechem Komarnickim, dyr. BTD w Koszalinie. Głos Tygodnia, 30 i 31 lipca 1966. 10 Jadwiga Ślipińska: Nasz teatr. Kongres Kultury Polskiej. Głos Tygodnia, 24 i 25 września 1966 r. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 61

10 lat Koszalińskiej Orkiestry Symfonicznej. Mały jubileusz – dużo satysfakcji Radośnie obchodzono w Koszalinie dziesięciolecie orkiestry symfonicznej. Były po temu zasadne powody, gdyż po trudnych dla Polihymnii latach, klepania biedy, tułaczki po lokalach postanowiono zaniedbanej muzie okazać szacunek i stworzyć jej godniejsze wa- runki. Do tej trudnej drogi i późniejszych dokonań, z których zrodził się całkiem okazały dorobek nawiązuje artykuł Jadwigi Ślipińskiej w miejscowej gazecie. Początki były wyjątkowo trudne. Zaczęło się od grupy zapaleńców tej muzy, tych bar- dziej zaawansowanych i początkujących, grajków rodzinnych, muzykujących gdzie się da, grających na weselach i akademiach zakładowych. Część dojeżdżała do Koszalina na próby, nocowali na dworcach i u znajomych. Zwalniali się z pracy, zbierali w prywatnych mieszkaniach, by ćwiczyć, snuć plany na wspólne granie. Brakowało wszystkiego: instru- mentów, nut, dyrygenta, po dzisiejszemu mówiąc, zasobnego sponsora. Ostatecznie przygarnął ich wojewódzki dom kultury. Wciąż działali jednak w środowi- sku bez muzycznych tradycji. Muzyka symfoniczna uchodziła za trudną, mało dostępną. Po pierwszym okresie pełnym wyrzeczeń i kłopotów przychodziły stopniowo efekty. Przez ten pionierski czas przeprowadził ich taki sam jak oni narwaniec i pasjonat Franciszek Mu- cha. Zaczęli grać Moniuszkę, Czajkowskiego, Musorgskiego, Rossiniego. W setną roczni- cę wystawienia Halki w koncercie uczestniczyli wokaliści z opery bałtyckiej. Odwiedzał ich zawodowy dyrygent z Gdańska Jerzy Bytnar. Po amatorskim okresie Franciszka Muchy przyszły trzy sezony Antoniego Kunickiego. Zespół dojrzewał, umacniał się artystycznie, organizował poranki muzyczne dla młodzie- ży szkolnej. Po trudnym okresie Mariana Lewandowskiego kierownictwo artystyczne i szefostwo orkiestry przejął na długie i chlubne lata Andrzej Cwojdziński. W 1956 roku występowało w orkiestrze 46 muzyków, a po 10 latach już 60. Zespół się rozwijał i cemen- tował. Przyjechali nowi muzycy, przybyły też nowe instrumenty, wymieniało się gorszych na lepszych, poszerzał się skład zespołu. W Koszalinie słuchaliśmy już IX symfonii Beethovena, Obrazki z wystawy Musorg- skiego, Requiem Mozarta. Zaczęły przyjeżdżać znakomite zespoły muzyczne, wokaliści. Rozwijano umuzykalnianie młodzieży. Coraz lepsza i wymagająca stawała się też publicz- ność, która słuchała coraz piękniejszych koncertów. Tak te czasy w sprinterskim tempie można powiedzieć, przedstawia Jadwiga Ślipińska w jubileuszowej publikacji w Głosie Koszalińskim. Na koniec składa życzenia – aby w najbliższych latach, kiedy nasza orkiestra przyjmie dostojną nazwę Filharmonii można było zawsze zacytować Gałczyńskiego: Tutaj przychodzą ludzie tu ciskają bukiety za męstwo w każdej nucie za symfonie, kwartety11… Gwoli ścisłości od razu zauważmy, że problemom koszalińskiej orkiestry, w ogóle muzyki w ciągu 1966 roku poświęcono w Głosie Koszalińskim wiele życzliwej uwagi: recenzje koncertów, kwestie umuzykalnienia młodzieży, pracy społecznych ognisk mu-

11 Jadwiga Ślipińska: Jubileusz 10 lat KOS. Za symfonie, kwartety… Głos Tygodnia, 5 i 6 lutego 1966. 62 Rocznik Koszaliński 2016 zycznych, paląca potrzeba budowy szkoły muzycznej, siedziby dla orkiestry, potem dla filharmonii. Innym razem w gazecie czytamy, że odbyło się posiedzenie Rady Artystycznej KOS z udziałem 381 osób! Spokojni stajemy się, gdy się dowiadujemy, że było tylko 10 członków rej rady, a pozostali, czyli 371 osób, to uczestnicy konkursu „Czy lubimy muzykę?’ Tylu bowiem czytelników wypełniło i podpisało ankietę opublikowaną przez Głos Koszaliński. Ankieta zawierała trzy pytania: co mi się podoba na koncertach, jaki repertuar chętnie słu- chamy, uwagi do solistów12. Przez dłuższy czas gazeta publikowała niektóre wypowiedzi czytelników. Są one cenną wskazówką dla muzyków i kierownictwa orkiestry. Dowiadujemy się też, jakie zmiany nastąpią w nowym sezonie 1966/67. Okazało się, że dyr. Cwojdziński uważnie przestudio- wał ankiety i sporo zmian już zaplanował. Wprowadzono 2 rodzaje abonamentów A i B. W jednych było więcej muzyki poważnej i lżejszych form w tym drugim. Różnicowano je również pod kątem obecności muzyki operowej i operetkowej. Wprowadzano programy łączące muzykę i poezję oraz koncerty monograficzne będące przekrojem twórczości kon- kretnego kompozytora lub muzyki danego kraju. Stąd tematy np. hiszpańskie, francuskie, włoskie, planowano nawet koncert muzyki Gershwina. W ankietach proszono o muzykę Beatlesów czy Rolling Stonesów. Dostrzegając dorobek KOS, postępy w upowszechnianiu muzyki poprzez audycje umuzykalniające dla młodzieży szkolnej, gazeta upomniała się także o jeszcze większą pomoc dla orkiestry. Niepokoiła się złymi warunkami lokalowymi, brakiem postępu w inwestycjach. Palącą kwestią do rozwiązania stawało się oddanie nowej sali koncertowej, szkoły muzycznej. Jednak terminy budowy stale się odwlekały. Na nową szkołę czekaliśmy jeszcze wiele lat13.

Zapiski Koszalińskie. Im starsze, tym lepsze W początkach 1966 roku spotykamy się z periodykiem Zapiski Koszalińskie, przy czym jego obecność na rynku lokalnych mediów będzie się charakteryzowała stałą tendencją wzro- stową pod każdym względem. Kwartalnik stworzony w 1958 roku ukazywał się nieregularnie z uderzającym przechyłem w stronę historii. Raził również amatorszczyzną i niskimi lotami, tasiemcowymi wypowiedziami, jednak od przełomu lat 1962/63 jego forma wyraźnie zwyż- kowała. W 1966 r. było to już pismo z wyraźnie zarysowaną linią programową i redakcyjną. Periodyk aktywnie uczestniczył w życiu społeczno-kulturalnym regionu, podejmował ważne tematy gospodarcze, oświatowe, patronował kształtującym się dopiero środowi- skom twórczym i artystycznym. Nie odcinał się od historii, koncentrował się na czasach współczesnych pochylając się zwłaszcza nad ludnością polską przeciwstawiającą się ger- manizacji i szykanom niemieckim. Poznawaliśmy dzieje Pomorza Zachodniego prawie nieznane dla osiedlających się tu Polaków. Periodyk spełniał więc ważne funkcje edukacyjne, wpływał korzystnie na rodzące się poczucie przynależności do wspólnoty polskiej, która znalazła tu swoją nową małą ojczy- znę. Przez dłuższy okres na jego łamach toczyła się interesująca dyskusja o roli inteligencji na Pomorzu Środkowym.

12 Stefania Zajkowska: Muzyczne problemy. Głos Koszaliński, 27 czerwca 1966. 13 Inf. Czy lubimy muzykę? Głos Tygodnia, 1966. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 63

W początkach 1966 r. w Głosie Koszalińskim ukazała się recenzja 24 numeru Zapisek Koszalińskich. Anonimowy autor (zapewne dziennikarz Głosu) omówił zawartość numeru sygnalizując zarazem, iż 25 edycja pisma jest już w druku. Nieco wybiegając w przyszłość, zachęcał do dokonania wstępnego bilansu dorobku pisma i rozpoczęcie świętowania małe- go jubileuszu. Wyliczył, że do tej pory na periodyk przeznaczono 2800 stron druku (średnio na numer 150 stron). Ukazało się w tym czasie 350 artykułów, szkiców, przyczynków, nie licząc wzmianek, sprawozdań, prostych omówień. Przewinęło się przez Zapiski, co najmniej 200 autorów, w ogromnej większości miesz- kających w regionie. Byli nimi miejscowi dziennikarze, naukowcy, twórcy, muzealnicy, urzędnicy, nauczyciele. W 24 wydaniu periodyku zwracały uwagę publikacje poświęcone pracy portów i przedsiębiorstw połowowych wybrzeża środkowego. Trwał konkurs na tzw. życiorys koszaliński, wspomnienia pionierów i osadników. Poruszano kwestie wychowa- nia morskiego. Bogaty był dział recenzji, omówień książek, wystaw, prowadzono kronikę wydarzeń i działalności Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego (KTSK) i Ośrodka Badań Naukowych (OBN) oraz innych stowarzyszeń i organizacji. Recenzent gra- tulował też redakcji Zapisek Koszalińskich wyróżnienia, jakim było przyznanie odznaki Za Zasługi dla Województwa. W kwietniu 1966 r. przywołany już 25 numer jubileuszowy pisma ujrzał światło dzien- ne. Otwierał go artykuł okolicznościowy Hieronima Rybickiego Koszalińskie tysiąclecie skupiony na obchodach tysiąclecia Polski i 7 wieków lokacji Koszalina. Autor przywołał czołowe wydarzenia historyczne, zaprezentował dorobek badawczo-naukowy i wydaw- niczy Koszalina, Słupska, Kołobrzegu, regionu, od 20 lat znajdującego się w granicach państwa polskiego. Zapoznał czytelników z programem badań archeologicznych już prze- prowadzonych w rejonie Góry Chełmskiej, Kołobrzegu, Starego Drawska, Słupska. Zbigniew Głowacki polemizował z wypowiedziami niemieckich „wypędzonych” o rze- komej eksterminacji narodu niemieckiego przez zwycięskich aliantów i krzywdach jakie spotkały w skali masowej ludność niemiecką w czasie jej repatriacji z tych terenów. Za- piski Koszalińskie zostały pochwalone przez recenzenta Zdzisława Pisia za to, że z po- wodzeniem pozbywają się skłonności do uciążliwych dłużyzn i oficjalnych sprawozdań. Materiały są staranniej przygotowane do druku. Zdjęcia urozmaicają kronikę naszych dni i ożywiają publikacje. Ciepło też przyjęto pomysł nowej szaty graficznej14. Kolejny 26 numer Zapisek Koszalińskich, czyli drugie wydanie pisma w 1966 r. zostało obszernie omówione przez Zdzisława Pisia w Głosie Koszalińskim w lipcu. Rzucała się w oczy wielka różnorodność tematyczna, od gospodarki morskiej po sprawy społeczne i kultury. Numer otwierał artykuł Mieczysława Tachera o reformie oświaty – sieci szkół w powiecie koszalińskim. Jerzy Lesiak prezentował PGR-y, które przeszły na własny rozra- chunek ekonomiczny (czyżby pegeery osiągnęły zdolność samodzielnego gospodarowa- nia? Nic podobnego). Wiesław Klimczak pisał o współpracy Zrzeszenia Studentów Polskich z władzami regionu w pozyskiwaniu kadr z wyższymi studiami a Józef Narkowicz o przeładunkach w portach środkowego wybrzeża i wnioskach z tego wypływających. Andrzej Goldmann uwodził czytelnika wizją dużego Koszalina w oparciu o stocznię i zakłady przetwórcze nad

14 Zdzisław Piś: Jubileuszowy 25 numer Zapisek Koszalińskich. Głos Koszaliński, 18 i 19 kwietnia 1966. 64 Rocznik Koszaliński 2016 jeziorem Jamno (takie publikacje umieszczano od 1963 r.). Niestety wielkie i piękne plany nie znalazły potwierdzenia w praktyce. Janusz Przewoźny, dyr. Muzeum Pomorza Środko- wego snuł projekty wspólnego koszalińskiego i słupskiego Muzeum, równie fantazyjne, jak poprzedni projekt. Jak zawsze do lektury zachęcał bogaty dział recenzji wydawnictw i sprawozdań z działalności stowarzyszeń i organizacji15. Omówienie 3 numeru Zapisek Koszalińskich znalazło się w listopadowym Głosie Ko- szalińskim, a recenzję przygotowała Stefania Zajkowska. Rekomendowała szczególnie tekst Z. Pisia Kultura współcześnie pojmowana nawiązujący do Kongresu Kultury Pol- skiej, który nieco wcześniej obradował w Warszawie. Autor artykułu przysłał ze stolicy do Koszalina korespondencje zamieszczone w Głosie Koszalińskim. Sprawy szkolnictwa na wsi przedstawił Teodor Możarowski, o ratownictwie morskim pisał Władysław Łuczak, a o eksploatacji złóż kruszyw mineralnych w Koszalinie – Janusz Bielak. Ciekawy reportaż o pracy rybaków morskich Powrót na soboty był dziełem Józefa Narkowicza, który przez kilka dni towarzyszył załodze kutra w wyprawie na rybackie łowiska. Na koniec przedstawiamy skład kolegium redakcyjnego ZK: red. nacz. Alfons Nowak, sekretarz redakcji Andrzej Czechowicz oraz Bogusław Drewniak, Krzysztof Gaertig, Wal- demar Jędrzejczak i Henryk Jaroszyk16. Zapiski Koszalińskie nr 4 ukazały się już w 1967 roku.

Plener w Osiekach Dziennikarz krytycznie. Dyrektor optymistycznie Przedstawiając dokonania kulturalne 1966 roku w regionie i Koszalinie miejscowe me- dia, zwłaszcza Głos Koszaliński, zgodnie podkreślają rendez vous, jakie po raz czwarty wyznaczyli sobie artyści-malarze w Osiekach z udziałem artystów zagranicznych. Przez dłuższy czas o tym wydarzeniu nie było głośno. Być może obchody tysiąclecia i jubile- usz 7 wieków Koszalina przyćmiły wagę tych spotkań. Cisza skończyła się jednak, kiedy wreszcie doszło do spotkania inaugurującego plener. Już w przeddzień pojawiły się notki i wzmianki w prasie krajowej, także i regionalnej. 26 sierpnia podczas otwarcia pleneru z udziałem czynników oficjalnych, dziennikarka Głosu Koszalińskiego Jadwiga Ślipińska, zarazem rzecznik prasowy pleneru, witała gości i artystów. W jej korespondencji, która ukazała się następnego dnia w gazecie czytamy, że uczestniczyło w plenerze 42 artystów, w tym 13 z zagranicy. Powitała szczególnych gości – pisarzy Juliana Przybosia i Artura Sandauera oraz z imienia najbardziej utytułowanych malarzy i profesorów: Kazimierza Ostrowskiego, Mariana Bogusza, Stanisława Fijałkow- skiego i Edwarda Krasińskiego. Była też mowa o gościach zagranicznych, w tym o Polaku Henryku Berlevim, nestorze europejskiego awangardyzmu. Oficjalnie czwarty plener w Osiekach w swoich założeniach programowych- prze widywał współpracę z architektami i urbanistami, jednak frekwencja z ich strony nie dopisała, nie bardzo więc było o czym rozmawiać w tej materii. Uczestników grzeczno- ściowo poinformowano, że na plenerze obowiązują szczególne zasady: wymiana myśli,

15 Zdzisław Piś: Zapiski Koszalińskie po raz 26. Głos Koszaliński, 28 lipca 1966. 16 Stefania Zajkowska: Omówienie Zapisek Koszalińskich – Trzecie wydanie. Głos Koszaliński, 24 listopada 1966. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 65

ścieranie się poglądów, oczekuje się też przekazania jednej pracy dla Muzeum Pomorza Środkowego (funkcjonowała taka nazwa). Artyści mieli spotykać się z załogami odwie- dzanych przedsiębiorstw, uczestniczyć w popularyzacji sztuki w regionie. Redaktor Śli- pińska zapewniała, że plenery wyszły poza zaściankowość, ożywiają środowiska twórcze i artystyczne z plastykami koszalińskimi na czele. Po inauguracji pleneru w lokalnych mediach zapadła cisza17. Spotkanie artystów zakończyło się po trzech tygodniach. Dziennikarka Głosu Ko- szalińskiego ponownie wypowiedziała się o nim podczas uroczystego pożegnania. W jej korespondencji czytamy o zadowoleniu artystów, którzy „mieli możliwość wymiany poglądów, doświadczeń, prowadzili spory warsztatowe, przestrzegali zasady otwartości – drzwi pracowni były szeroko otwarte, nikt się nie zamykał, nie tworzył po kryjomu. Nie było atmosfery obojętności na plenerze. O poziomie Osiek zaświadczali najlepiej uczest- nicy – wysokiej klasy artyści”. Sprawozdawczyni nie zamierzała tylko chwalić i akceptować. Uderzyła w tony kry- tyczne. Zgłosiła pretensje do samej organizacji pleneru. Tam, gdzie potrzebny jest roz- mach, pewien kunszt realizatorski, dostrzega pozoranctwo i chałupnictwo. Mówi wprost, że plener wyrósł ze społecznej inicjatywy, ale nie możemy organizować imprezy rangi międzynarodowej, bez fachowego, kompetentnego katalogu podsumowującego dorobek artystyczny malarzy i tej konkretnej imprezy. Ba, nie ma nawet skromnego informatora. Dla wielu gości plener jest niezwykły, uroczy, choćby ze względu na malowniczo położony obiekt, w którym twórcy przebywają tyle czasu i idealne warunki do pracy twórczej. Nie zwalnia to jednak organizatorów z elementarnych powinności wobec uczestników – wy- bornych artystów. Na koniec pada pytanie: co zrobić by Osieki były bardziej atrakcyjne dla zagranicy? Opowiada się za mądrą propagandą. W sumie mocne słowa, jak na ówczesne zwyczaje. Można powiedzieć, że dziennikarka upomniała się o fachową informację i doku- mentację, o szacunek dla twórczego wysiłku artystów. Nie wiemy, jak na ten wytyk zareagowały wyższe czynniki18. Przez kilka tygodni nikt niczego nie skomentował. Oficjalnie nic się nie stało. Wreszcie wypowiedział się Janusz Przewoźny, dyrektor MPS, w tonacji dość ostrej, ale kompletnie anonimo- wej. Dominowały ogólniki i frazesy. Każdy mógł być adresatem jego uwag. Wedle dyrektora (osoba ustosunkowana) zalety pleneru – imprezy o wielkiej randze w kraju, są jego zdaniem bezdyskusyjne. Ma ona moc integrowania miejscowego środowiska plastycznego, nie można więc dopuścić do obniżenia poziomu artystycznego pleneru. Dlatego ważne jest, kto w nim uczestniczy. Pierwsze dwa plenery – to wybitni twórcy i specjaliści z różnych dziedzin sztuki. Taki był czwarty plener. Zawiedli architekci. Dopisali jednak malarze, twórcy z kraju, nauczyciele akademiccy. Znaczący był udział wybitnych malarzy, pisarzy, dydaktyków oraz takiego artysty, jak Henryk Berlevi z Francji. Miała to być osobista zasługa Mariana Bogusza z Warszawy, jednego z pomy- słodawców spotkań osieckich. Przewoźny łaskawie zaliczył te spotkania do inicjatyw tej rangi co plenery w Elblągu, Zielonej Górze, Puławach mających znakomitą prasę krajową. Przyznał na koniec, że po-

17 Jadwiga Ślipińska: Plener w Osiekach. Głos Koszaliński, 27 i 28 sierpnia 1966. 18 Jadwiga Ślipińska: Pożegnanie pleneru osieckiego. Głos Tygodnia, 14 września 1966. 66 Rocznik Koszaliński 2016 trzebne są pewne zmiany w formule programowej Osiek. Przed nami piąta edycja pleneru i mały jubileusz 5 lat, któremu trzeba zapewnić sukces19. Jeszcze jeden publicznie wypowiedziany głos o plenerze był autorstwa prezesa kosza- lińskiego oddziału ZPAP Jerzego Niesiołowskiego. Akcentował, że nie ma powodów do niepokoju, bowiem plener nie obniżył swojego poziomu artystycznego. Przyjechało za to więcej artystów młodego pokolenia, z pewnym już dorobkiem. Nie przejął się brakiem krytyków sztuki. Podniósł za to kwestię o praktycznym znaczeniu, niekoniecznie natury programowej. Chodziło o sprawę kolorystyki budynków mieszkaniowych. W wielu mia- stach, także w Koszalinie maluje się „wszystkie kolory tęczy”, marnuje się w ten sposób dużo pieniędzy, wbrew technice i estetyce. Już po roku tak pomalowane budynki wyglądają jak straszydła. Prezes zaproponował, by zorganizować na ten temat krajową konferencję w Koszalinie w sprawie stosowania naturalnych kolorów tynków. Stąd potrzeba współpracy architek- tów, urbanistów i artystów-plastyków. Uczestnicy plenerów osieckich byli podobno tego samego zdania. Nic jednak nie słychać na temat losów tej inicjatywy. Był to zatem głos za kontynuacją pleneru w dotychczasowym kształcie, co najwyżej z drobnymi korektami. Ale jakimi? O tym już nie było mowy20.

Takie były Rzeczypospolite … Staszic a PRL Ksiądz, naukowiec, pisarz polityczny, przenikliwy nauczyciel, to nie kto inny, jak Stanisław Staszic, wybitna osobowość polskiego Oświecenia i obozu reform w czasach sejmu wielkiego. A, że urodzony w pobliskiej Pile, tylko z tego powodu mógł stać się bohaterem artykułu dziennikarzy Głosu Koszalińskiego Jadwigi Ślipińskiej i Stanisława Figla tym bardziej, że w tamtejszym muzeum zgromadzono wiele dokumentów na jego temat. Były i inne powody tego zainteresowania. Władza ludowa obchodziła milenium państwa polskiego, zarazem odwoływała się do hasła tysiąca szkół na tysiąclecie. Staszic ze swoimi ideami ratowania Polski, również reformowania szkolnictwa, urzeczywistnia- nia programu Komisji Edukacji Narodowej nadawał się jak rzadko kto na patrona tego rodzaju obchodów. W Polsce ludowej można było twórczo, jak podkreślono – kontynuować pomysły Staszica. Głoszono, iż zachodzą oczywiste zbieżności i podobieństwa. Więcej, są teraz nowe możliwości żeby realizować koncepcje Staszica, zwłaszcza na polu upowszechniania szkolnictwa, podwyższania poziomu edukacji na wszystkich szczeblach od szkół podsta- wowych po kolegia i uczelnie wysokich lotów. Trzeba też tworzyć bazę materialną dla tych przedsięwzięć, budować szkoły, ochronki, biblioteki, bursy. Od 1958 r. w kraju prowadzono zbiórkę pieniędzy, którymi zawiadywał Społeczny Fun- dusz Budowy Szkół (SFBS). Do końca 1965 r. w kraju wzniesiono ponad 1400 szkół. W województwie koszalińskim zebrano 180 mln zł, za które oddano 24 szkoły i inne obiekty oświatowe. Jedną z tych szkół, popularną tysiąclatkę, przekazano w Koszalinie – Szkoła im. Stefana Żeromskiego. W regionie kontynuowano budowę jeszcze 8 szkół.

19 J. Przewoźny: Przed piątym plenerem. Głos Tygodnia, 12 i 13 listopada 1966 r. 20 J. Niesiołowski: Kilka słów o plenerze. Głos Tygodnia, 16 grudnia 1966. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 67

Autorzy artykułu w oparciu o udostępnione materiały muzealne przybliżają postać wielkiego Polaka i dokonują przeglądu jego działalności. Od połowy lat 80 XVIII wieku zajmuje się przede wszystkim publicystyką polityczną. W „Uwagach nad życiem Jana Zamojskiego” postuluje przeprowadzenie reform wzmacniających władze centralne państwa, przywrócenie dziedziczności tronu, większościowy system głosowania w sej- mie. Proponował także zwiększenie praw mieszczaństwa, armii do 100 tys. żołnierzy, oczynszowanie chłopów. Z dzieła tego pochodzi sztandarowe hasło „Zawsze takie Rzeczypospolite będą, ja- kie ich młodzieży chowanie”. Cytat brzmi jak testament wystawiony narodowi. Autorzy przypominają, że Stanisław Staszic był wnikliwym obserwatorem doby Oświecenia szu- kającym sposobów na ratowanie zagrożonej ojczyzny. Zawsze kładł nacisk na edukację narodu. Wtedy i teraz używano często słowa „Obywatel”. Obecnie jest ono jednoznacz- ne, bez niedopowiedzeń. Są też lepsze warunki do kształcenia młodzieży. Nadrabia się więc zaległości. Zlikwidowano analfabetyzm, rozwija się szkolnictwo. Autorzy zachę- cają do przypomnienia dorobku i myśli Stanisława Staszica zgodnie z duchem i języ- kiem tamtych czasów. My te starania odnotowujemy zauważając jednocześnie dbałość o rzetelne argumenty i umiar w kreowaniu Staszica na poprzednika idei głoszonych przez ówczesną władzę ludową.

Przed kilkudziesięciu laty. Koszalin – Poznań Teraz warto przypomnieć przykłady bliskich kontaktów i współpracy pomiędzy Kosza- linem i Poznaniem w dziedzinie kultury i nauki przez dwie dekady – lata 60 i 70 ubiegłego stulecia. Owocowała ona licznymi inicjatywami i konkretnymi dokonaniami, jak stwo- rzenie wakacyjnej wszechnicy popularyzującej historię Pomorza Zachodniego, wówczas nieznanej w szerszym odbiorze, mecenat Wydawnictwa Poznańskiego nad koszalińskimi wydawnictwami i jego opieka nad raczkującymi wtedy „Zapiskami Koszalińskimi” i „Bi- blioteką Słupską”. Koszalinianie podnosili swoje kwalifikacje poprzez studia na poznań- skich wyższych uczelniach – otwierali przewody doktorskie i habilitacyjne, zdobywali stopnie i tytuły naukowe. Realizowano wspólne programy badawcze, czemu sprzyjał powołany ośrodek nauko- wy początkowo przy Koszalińskim Towarzystwie Społeczno-Kulturalnym, później Ko- szaliński Ośrodek Naukowo-Badawczy jako samodzielna jednostka ze specjalistycznymi pracownikami i nieformalną oficyną wydawniczą. Poznańscy uczeni i dydaktycy zasiadali w gremiach kierowniczych ośrodka, byli autorami publikacji i recenzji w „Roczniku Ko- szalińskim” oraz „Koszalińskich Studiach i Materiałach”. Zręby koszalińskiego programu badań socjologicznych tworzyła Bożenna Chmielewska kierująca ośrodkiem i pracownią przez pierwsze lata, która szlify naukowe i zawodowe zdobywała w Poznaniu. W 1967 r. obchodzono w Wielkopolsce 10 lat Wydawnictwa Poznańskiego w nowym powojennym kształcie. Oczywiście tradycje tej zasłużonej instytucji liczą wiele dziesię- cioleci, sięgają połowy XIX wieku i mają wiele pięknie zapisanych kart działalności, po- czynając od osiągnięć Adama i Tytusa Działyńskich oraz Edwarda Raczyńskiego, po czasy Polski międzywojennej. Wydawnictwo z lat 60 ubiegłego stulecia należało do najbardziej znanych w kraju o wysokiej renomie. Specjalizowało się w historii Wielkopolski, Ziem Północnych i Zachodnich, publikacjach dotyczących historii Niemiec, stosunków polsko- niemieckich na przestrzeni wieków, dziejów kultury, literatury politycznej i beletrystyki. 68 Rocznik Koszaliński 2016

W obrębie jego zainteresowań znalazła się też szerzej pojmowana tematyka Pomorza Środ- kowego, zwłaszcza ziemi koszalińskiej i słupskiej. Stąd nasilające się kontakty z tym regio- nem, kształtującymi się dopiero środowiskami naukowymi i twórczymi i pomoc udzielana bezinteresownie regionalnym periodykom już w okresie ich tworzenia w końcu lat 50. W prasie koszalińskiej tamtego okresu można się zapoznać z okazałym dorobkiem tej współpracy. Zwracają uwagę niektóre zrealizowane do połowy lat 60 wydawnictwa, takie jak Koszalińskie w dwudziestoleciu PRL, wcześniej omawiana przez nas pionierska praca zbiorowa Pomorze Zachodnie – nasza ziemia ojczysta, pierwsza powojenna monografia Ko- szalina pod redakcją Bogusława Drewniaka i Henryka Lesińskiego. Na dorobek składają się także pozycje beletrystyczne Na początku był front – Zbigniewa Kiwki, Wieczór z Antonim – Zygmunta Zelwana, Pieśń Swantibora – Gracjana Fijałkowskiego i poemat Powrót księcia Eryka – Czesława Kuriaty. Wymienić wypada również przewodniki turystyczne Wybrzeże Pomorza Zachodniego – Mariana Czernera oraz Koszalin i okolice – Józefa Chrząszczyń- skiego, wreszcie popularne monografie kilku miast pomorskich z Kołobrzegiem na czele. Koszalińskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne współpracowało też z innymi krajo- wymi wydawcami z Trójmiasta, Krakowa i Warszawy. W kwietniu 1967 r. sekcja wydaw- nicza towarzystwa opracowała zasady bliższej współpracy z Książką i Wiedzą, Wiedzą Powszechną, Ludową Spółdzielnią Wydawniczą w Lublinie i Stowarzyszeniem Księgarzy Polskich. Niebawem ukazała się też poczytna pozycja 500 koszalińskich zagadek z bardzo popularnej i prestiżowej serii tego typu. Żywe też były kontakty Wydawnictwa Poznań- skiego z „Biblioteką Słupską”, periodykiem o profilu naukowym, wielce zasłużonym dla regionu, przebywającym podobną drogę rozwojową, co „Zapiski Koszalińskie”. Obydwa periodyki zawdzięczają poznańskiej oficynie istotną pomoc w pierwszym najtrudniejszym okresie, wybijając się ostatecznie na pełną samodzielność. Ich losy i działalność były przedmiotem odrębnych publikacji na łamach Rocznika Koszalińskiego i Gazety Ziemskiej. Kończąc interesujący wątek współpracy poznańsko-koszalińskiej warto przypomnieć, że Poznań na podobnych zasadach, może nawet w nieco szerszym zakresie patronował Zielonej Górze, czemu zresztą sprzyjało bliskie sąsiedztwo. W tym samym okresie Warsza- wa sprzyjała Olsztynowi, Łódź sympatyzowała ze Słupskiem, a Wrocław wspierał Opole. Temat sam w sobie wart jest dostrzeżenia i bardziej kompleksowego przedstawienia jako pewnego fragmentu peerelowskiej rzeczywistości z czasów gomułkowskich. A jakie były relacje Koszalina ze Szczecinem? Otóż wtedy nie były one najlepsze z przyczyn nie do końca jasnych. Po wojnie przez kilka miesięcy Koszalin stał się siedzibą władz polityczno-administracyjnych na okręg zachodniopomorski, po czym przeniosły się ponownie do Szczecina (efekt postanowień konferencji aliantów w Poczdamie). W 1950 r. powołano trzy nowe województwa, w tym koszalińskie. Nastąpił etap tworzenia nowych i odrębnych instytucji gospodarczych, kulturalnych, naukowych. Wspólna była nadal histo- ria, tradycje, pewne doświadczenia dziejowe, nawet skala zniszczeń wojennych. Brak naturalnej szerszej współpracy pomiędzy obydwoma ośrodkami administracji państwowej był zauważony w mediach regionalnych z lat 60 i 70, choć z okazji XX rocz- nicy powrotu Pomorza Zachodniego do Polski (takiego używano nazewnictwa) zorganizo- wano wspólne imprezy (również sesje rad narodowych). W dwóch numerach periodyku „Przegląd Zachodniopomorski” sporo miejsca poświę- cono Koszalinowi i tematyce środkowego wybrzeża. Później okazjonalnie wzajemnie za- mieszczano okolicznościowe i grzecznościowe publikacje w prasie obu regionów z ten- 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 69 dencją wyraźnie malejącą. Nie nawiązały ze sobą konkretnego współdziałania Szczeciński Instytut Zachodniopomorski i Koszaliński Ośrodek Naukowo-Badawczy. Były plany i za- powiedzi wspólnych projektów badawczych i wydawniczych, ale niewiele z tego wyszło. Pamiętać trzeba, iż na swój uniwersytet czekał jeszcze kilka dziesięcioleci, a Ko- szalin dopiero starał się o wyższą uczelnię techniczną (Słupsk o humanistyczną). Wygląda a to, że obydwie strony nie widziały korzyści z bliskiej współpracy. Potem by- wało różnie. Można jednak stwierdzić, że „brak chemii” we wzajemnych relacjach nie był czymś wydumanym i zastrzeżonym wyłącznie dla tamtego okresu. Mówiło się już dawno temu o pewnych animozjach, niezależnie od tego, co to znaczyło. Dziś wraca sprawa wo- jewództwa środkowopomorskiego, ale to już temat z innej bajki.

O nas, bez nas. Jak kiedyś rządzono w kulturze? Dziś dla każdego pracującego w kulturze jest oczywiste, że w ważnych sprawach odno- szących się do biblioteki publicznej, muzeum, teatru, filharmonii trzeba się liczyć z opinią magistratu, zwłaszcza pierwszego włodarza miasta, jego prezydenta. Podobnego zdania będzie zwykły przechodzień, interesant, dla którego jest zrozumiałe, że w wielu kwestiach życiowo-urzędowych nie da się ominąć ratusza i podległych mu spółek. Oczywiście dzisiaj dyrektorzy jakichkolwiek firm i zakładów mają duże kompetencje. Nasze obowiązki są regulowane przez prawo, tak jak uprawnienia. Dajmy sobie spokój ze szczegółowymi dociekaniami, że pewne instytucje znajdują się pod zwierzchnictwem sejmików wojewódzkich i urzędów marszałkowskich, a nieliczne są zawiadywane przez agendy rządowe. Można się założyć, że szeregowy obywatel wielce by się zdziwił gdyby mu powiedziano, że władza miejska jest całkowicie bezradna. Przed 50 laty w Koszalinie jego zwierzchnia władza (obojętnie jak się nazywała) miała śmiesznie mało do powiedzenia. Decyzje w kwestiach detalicznych należały do władz wojewódzkich, których emanacją był wydział kultury i sztuki, szczebla wojewódzkiego – oczywiście. Doskonałą ilustracją wzajemnych relacji między obiema władzami jest publikacja pra- sowa w Głosie Tygodnia (wydanie magazynowe Głosu Koszalińskiego) z 1966 r. Pieprzyku dodaje charakterystyczny tytuł jaki wprowadziła doświadczona dziennikarka Jadwiga Śli- pińska – „Kulturalna emancypacja miasta”. W końcu rozmawiała z dość wysokim urzęd- nikiem miejskim Adamem Śnieżkiem, wiceprzewodniczącym Miejskiej Rady Narodowej w Koszalinie. Koszalin na swoje nieszczęście był siedzibą władz wojewódzkich. Nawet ptaszki wówczas ćwierkały, że miasto nie ma wpływu na kulturę. Śnieżek, odpowiednik dzisiejszego wiceprezydenta resortowego, zaczął od mocnych słów, że owszem władze miasta emancypują się, co jest widoczne w gospodarce lokalowej, handlu, poborze podatków, ale w kulturze nic się nie zmienia. Ratusz jest ciągle zaskaki- wany i pomijany w decyzjach wojewódzkiego wydziału kultury. Dziennikarka pyta czy hasło: „nic o nas bez nas” jest puste czy prawdziwe? – Przeka- zano nam budżet szkoły muzycznej i ogniska plastycznego. Mowa o Państwowej Szkole Muzycznej i Państwowym Ognisku Kultury Plastycznej. Jest to prawie jedyny efekt decen- tralizacji zauważa urzędnik. Nie mamy nic do powiedzenia w sprawach pedagogicznych (z tym się godzimy), również nie pyta się nas o opinię na temat obsady stanowisk, wynagro- dzeń, choć miasto to opłaca. - Powinniście pomagać BTD i KOS. Ale jak? – Nikt nie zaprasza nas do dyskusji w sprawie repertuaru, rozwoju tych instytucji. My możemy tylko dać mieszkania muzykom, 70 Rocznik Koszaliński 2016 aktorom. To wszystko. Mamy tylko stałe kontakty z „Dialogiem”. Zależy nam na pomyśl- ności placówek w mieście, lepszych warunkach lokalowych, materialnych, gdyż działają w mieście. Cieszymy się, że środowisko plastyczne otrzyma za dwa lata własny pawilon wystawowy, co poprawi warunki do ekspozycji dorobku artystycznego. Same wystawy w kawiarni „Ratuszowa” to za mało. A biblioteki? – Jest anomalią, że nie wolno nam finansować filii bibliotecznych, także tych otwieranych, możemy jedynie dać lokal. Na sprzęt już nie. Oczywiście współdziałamy bardzo dobrze, ale to wynik dobrej woli władz biblioteki i miasta. – Kiermasze plastyczne mogą się przyczynić do poprawy warunków pracy artystów-plastyków. Rozmawiamy z Domem Książki, by w większych księgarniach sprzedawać obrazy i grafikę twórców. - Kluby zakładowe to także przedmiot waszych zainteresowań. – Powstaje plan rejo- nizacji klubów i świetlic w mieście. Problemem jest brak przygotowanych kadr. Rozpa- trzymy te sprawy na sesji MRN. Przedsiębiorstwa samodzielnie finansują tego rodzaju wydatki. Widać jednak obopólnie dobrą wolę. - Wnioski narzucają się same. Adam Śnieżek ze Stronnictwa Demokratycznego miał opinię człowieka otwartego na różne inicjatywy, wykazującego dobrą wolę. Pozwolił sobie na krytykę postaw i zachowań urzędników z wydziału kultury, spełniającego w tym wypadku rolę hamulcowego we wprowadzaniu zmian organizacyjnych w zarządzaniu kulturą. Szerzej ujmując wskazywał na potrzebę zmian w zakresie prawa lub brak takich regulacji. Absurdów w czasach PRL nie brakowało. W naszym cyklu materiałów spo- tkamy się z nimi nie raz czy dwa. Będą też dobre pomysły i pozytywne rozstrzygnięcia, które przedstawimy. PSM – Państwowa Szkoła Muzyczna w Koszalinie POKP - Państwowe Ognisko Kultury Plastycznej w Koszalinie SD – Stronnictwo Demokratyczne, partia, która współrządziła Koszalinem wraz z PZPR

Koszalinianie lat 60. Obraz przeciętnego Kowalskiego W naszej wędrówce po Koszalinie sprzed pół wieku zatrzymamy się dziś przy socjo- logicznym obrazie szeregowego, przeciętnego koszalinianina. Głównym źródłem infor- macji nie będą roczniki statystyczne, analizy naukowe, lecz ówczesna prasa regionalna korzystająca skądinąd z pewnych narzędzi badawczych, jednakże bez eksponowania ich na plan pierwszy. Zmierzyła się z tym tematem dziennikarka Głosu Koszalińskiego Ste- fania Zajkowska, dobrze znana starszemu pokoleniu. My jedynie przedstawiamy niektóre konstatacje. Na początku autorka sięga do potocznych, funkcjonujących w obiegu publicznym wy- obrażeń mówiących, że warszawiak to facet obrotny, wygadany, poznaniak – gospodarny, zapobiegliwy, a krakowianin – oszczędny (centuś?). Możemy się zgodzić lub nie, że żur- nalistka korzystała tu z pewnego marginesu dowolności, co zresztą w tym momencie nie ma większego znaczenia. Kim był ówczesny koszalinianin, zwykły, przeciętny Kowalski? Trudno o jakąś skróto- wą definicję. Pozostaje jednak umiejscowienie naszego Kowalskiego w pewnym tle, przy- pisanie mu jakichś cech i właściwości. Nasz Kowalski z tamtych czasów jest więc facetem jeszcze młodym, ok. 35 roku życia. Co czwarty dorosły jest żonaty, ma za sobą dość długi staż w sformalizowanym związku. Model rodzinny? Żona, dwoje – troje dzieci (trwał jesz- cze błogosławiony dzisiaj wyż demograficzny). 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 71

Druga „lepsza” połowa, na ogół pracująca (sklep, urząd). On jest często urzędnikiem, wojskowym, funkcjonariuszem publicznym, rzadziej robotnikiem, gdyż brakowało u nas przemysłu ciężkiego z dwoma, a zwłaszcza trzema zmianami pracy, jak na Śląsku. Ko- szalin miał więc specyficzną strukturę zatrudnienia, niekoniecznie korzystną dla miejsco- wej społeczności. Wykształcenie? Najczęściej niepełne średnie. Co dziesiąty nie ukończył szkoły podstawowej. Dlatego Kowalski dokształcał się w szkołach, na kursach, zaocznie. Ceni wykształcenie (może „papierek”), podwyższa kwalifikacje. To zapewnia mu wyższy prestiż, zarobki, szacunek w zakładzie, miejscu zamieszkania. Hierarchia potrzeb? Przyjęło się, iż wykształcenie jest kluczem do lepszych warunków życiowych. Kowalski zarabia nieźle według ówczesnych standardów, choć w kopalniach czy stoczniach dostawało się dużo więcej. Narzekania dotyczyły przede wszystkim miesz- kań: brak własnego M, niski standard techniczny łazienek, powszechna ciasnota lokalowa. Przeważały mieszkania 1-2 pokojowe na rodzinę. Nieliczne spółdzielnie mieszkaniowe budowały mało mieszkań, stąd słabe tempo oddawania nowych zasobów, zwłaszcza o wyż- szym poziomie. Kowalski ma zazwyczaj w swoim mieszkaniu radio, pralkę, odkurzacz, rzadziej telewi- zor, choć rośnie ich sprzedaż. Rower jest w co trzecim mieszkaniu, co przy niedorozwoju komunikacji publicznej łagodzi trudności w dostaniu się do pracy i szkoły. Osiedlenie się w Koszalinie jest traktowane jako awans społeczny i zawodowy. Według autorki szeregowy obywatel jest umiarkowanie zadowolony z życia, poza mieszkaniem. Traktuje za normalne, że sąsiadami są na ogół ludzie o podobnym statusie społecznym, wyposażeniu mieszkania. Ma to być dowód stabilizacji. Kowalski nie wie, co znaczą podziały narodowościowe. Niemców od dawna już nie ma (wyjechali). Zniknęły też podziały na „starych” i „nowych” mieszkańców, gdyż Ka- szubi czy Krajniacy w tej części regionu mieszkają w śladowych ilościach, a proce- sy integracyjne między różnymi grupami Polaków zza Buga, kresów, centrali, dużych i małych miast są poważnie zaawansowane niezależnie od błędów popełnianych przez władze różnych szczebli. Co łączy niemal wszystkich koszalinian, skoro tak niewiele ich dzieli? Dziennikarka twardo obstaje, że tym czynnikiem jest brak czasu… Im kto wyżej wykształcony, tym ma mniej czasu. Narzekają wszyscy zgodnym chórem. O tyle to dziwne, że ludzie zapewniają, iż większość czasu spędzają w domu (takie deklaracje). Nie mają też ulubionych rozrywek, sprecyzowanych gustów. To znak czasu! Owszem odwiedza się znajomych (niekoniecznie sąsiadów) i przyjmuje ich u siebie. Popularne są prywatki, spotkania przy brydżu (modna rozrywka). Zajkowska się nieco gorszy królują- cym jakoby u nas obyczajem wiejskim. Nasz Kowalski chodzi do kina (raz – dwa razy w miesiącu, ogląda telewizję (czasem w „gościach”), czyta jedną – dwie gazety: lokalną, ew. centralną. Rzadko chodzi do te- atru, sporadycznie na koncert muzyczny, choć rady zakładowe fundują niekiedy bilety i wejściówki. Oczywiście najczęściej idzie na występy estradowe, popisy spod znaku „pod- kasanej muzy”, często się na tym zawodzi, narzeka, ale gdy nadarzy się okazja (darmowe bilety) znowu robi to samo. Kowalski niewiele czyta książek, nie ma własnej biblioteczki lub stanowi ją kilka przy- padkowych wydawnictw. Słucha radia, muzyki, w telewizji też szuka rozrywki i częściej trafia na udane widowisko. Słucha lub ogląda wieczorne serwisy informacyjno-polityczne. 72 Rocznik Koszaliński 2016

Rzadko odwiedza kawiarnie (w mieście jest ich niewiele). Twierdzi, że nie ma na to czasu lub pieniędzy. Nie ma też tłumów na stadionach i boiskach sportowych. Stan bazy rekreacyjnej jest jeszcze mizerny, podobnie kultury. Wciąż nie ma klubu międzynarodowej prasy i książki (popularne w kraju „empiki”), salonu BWA, amfiteatru, nowej książnicy, wyższych uczelni, klubów studenckich. Muzeum gnieździ się w małej willi przy obecnej ulicy Piłsudskiego. Jest orkiestra symfoniczna (na tytularną choćby filharmonię trzeba jeszcze poczekać ład- nych kilka lat). Jest za to kilka kin, teatr, dom kultury, w którym odbywają się gościnnie koncerty muzyczne oraz wszelkie inne, jako że takie były czasy. Można postawić pytanie, czy koszalinianie w warunkach jakie były wykorzystywali dostęp do dóbr kultury? – Nie, niestety i to nie ze względu na zarobki. Kowalski miał też przyziemne kłopoty, uśpione aspiracje, czasem je zgłaszał, ale szcze- gólnie się nie obrażał. Nie zamierzał wyjeżdżać z Koszalina. Jak mówiliśmy narzekał gło- śno na ciasne mieszkanie. O dziwo nie imponuje mu samochód (jeszcze). Nie uważa go za warunek szczęścia, a do pracy nie jest mu jeszcze niezbędnie konieczny. To dopiero przyjdzie. Tylko jeden spośród 100 przyzna, że chce mieć pracę lżejszą, lepiej płatną (znacznie). Autorka nie ujawnia swoich źródeł informacji. Niektóre dane nieco dziwią, zaskakują. Z własnego doświadczenia wynoszę cokolwiek inne spojrzenie na pewne kwestie i szacunki, o czym przy okazji można pogaworzyć. Nie podważam wiarygodności artykułu. Zresztą ukazało się ostatnio wiele publikacji o życiu miasta przybliżających pewne zagadnienia, choćby Monografia Koszalina, opraco- wania autorstwa K. Urbanowicza, E. Żubera, JM Sprutty. Także w kolejnych wydaniach Rocznika Koszalińskiego od lat znajduje się niemało takich artykułów, szkiców i przy- czynków. Można więc samodzielnie dojść do własnych ocen, wniosków, zestawiając po- szczególne materiały, osobiste doświadczenia, koniecznie uwzględniając wystawę o pol- skim Koszalinie w naszym muzeum. Na pewno tekst śp. Stefanii Zajkowskiej ma swoje nieprzemijające walory poznawcze i językowe, jest godny uważnej lektury.

Dawno temu. Ambasadorzy Koszalina w Poznaniu Kiedy przegląda się starą prasę koszalińską z lat 50 i 60 ubiegłego stulecia, zwracają uwagę informacje o wielostronnej współpracy Koszalina z Poznaniem, zwłaszcza w dzie- dzinie kultury, nauki, mediów, o czym już pisaliśmy na tych łamach. Były to czasy, kiedy Koszalin nie miał jeszcze własnych wyższych uczelni, a środowiska naukowe i twórcze dopiero raczkowały, stawiały pierwsze niemowlęce kroki. Początków tego aliansu trzeba szukać w inspiracji wędrującej kanałami Towarzystwa Rozwoju Ziem Zachodnich (TRZZ) i Polskiego Towarzystwa Historycznego (PTH), życzliwości profesorów uczelni poznań- skich, zwłaszcza grupy humanistów z miejscowego uniwersytetu. Niektóre inicjatywy odbiły się głośnym echem w kraju przynosząc rewelacyjne niekie- dy efekty, jak wieloletnia działalność Wakacyjnego Studium Pomorzoznawczego. Była to wszechnica, która uzbrajała słuchaczy w solidną wiedzę o dziejach Pomorza Zachodniego, polityce, kulturze, dorobku cywilizacyjnym dużego regionu – idealna wtedy oferta edu- kacyjna na poziomie uniwersyteckim dla bibliotekarzy, nauczycieli, urzędników z kraju. Zwieńczeniem dokonań naukowo-dydaktycznych stało się unikatowe wydawnictwo „Po- morze Zachodnie – Nasza Ziemia Ojczysta” opublikowane w 1960 roku. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 73

Renomowane Wydawnictwo Poznańskie objęło patronat nad regionalnymi periodyka- mi: „Zapiskami Koszalińskimi” i „Biblioteką Słupską” pomagając im w trudnym pionier- skim okresie przebrnąć przez kłopoty natury programowo-edytorskiej w wyprofilowaniu ich kształtu i uzyskaniu pełnej samodzielności. Pierwsze osiągnięcia ośrodka badawczego, pracowni historycznej i socjologicznej, jeszcze w strukturach Koszalińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w połowie lat 60-tych doprowadziły wkrótce do utworzenia Ko- szalińskiego Ośrodka Naukowo-Badawczego (KONB). Jest w tych przedsięwzięciach niemała zasługa naukowców z Wielkopolski. Przypo- mnijmy, że przewodniczącym rady naukowej KONB został prof. Władysław Markiewicz, szef Polskiego Instytutu Zachodniego z Poznania, a kierownikiem koszalińskiego ośrodka badawczego – Bożenna Chmielewska, która dopiero co obroniła pracę doktorską właśnie w Poznaniu. Wielu koszalinian z aspiracjami naukowymi wtedy właśnie zdobywało szlify na uczelniach poznańskich przechodząc przez studia doktoranckie i przewody habilitacyjne. Tamtejsi profesorowie udzielali rad i wskazówek stacjom naukowym w Słupsku i Złotowie oraz placówkom muzealnym Pomorza Środkowego. Archeolodzy, socjolodzy, etnografowie prowadzili badania w wielu miejscowościach regionu. Można więc mówić o różnorodnych więziach, ciekawych doświadczeniach, pio- nierskich niekiedy dokonaniach, choć przypominanych w sposób najczęściej cząstkowy, incydentalny. Taki też jest ton niniejszej wypowiedzi. Warto wreszcie zwrócić uwagę na koszalińską młodzież studiującą licznie na uczel- niach poznańskich. Potrafiła ona oddolnie, spontanicznie dobrze się zorganizować i stać się ambasadorem swojego regionu i jego stolicy w Poznaniu. Przez wiele lat prężnie działały koła koszalinian na tamtejszych uczelniach (uniwersytet i politechnika). „Głos Koszaliński” (21 lutego 1966 r.) informuje o zorganizowaniu wieczornicy z udziałem studentów koszalińskich, w czasie której podsumowano dorobek tych kół. Mó- wiono o kontaktach z młodzieżą ze szkół poznańskich. Serdeczne więzi łączyły studen- tów na przykład z Technikum Handlowym w Poznaniu, dokąd sprowadzano z Koszalina książki regionalne, przewodniki i foldery turystyczne, udzielano bezpłatnych korepetycji uczniom, wspólnie bawiono się, organizowano wycieczki. Wiadomo, że studenci pomagali w nawiązaniu bezpośrednich kontaktów ze szkołami w Kołobrzegu i Sianowie. Nie zapomniano też o inicjatywach konsolidujących środowisko studentów koszalińskich np. pomoc dla żaków z pierwszego roku studiów. W planach było też przygotowanie Dni Koszalina na swoich uczelniach. W Głosie Tygodnia (magazyn sobotnio-niedzielny Głosu Koszalińskiego) z 3 i 4 grudnia 1966 roku czytamy o działalności kół koszalinian na różnych uczelniach poznańskich. W klubie studenckim „Agrykola” kilkudziesięciu żaków dyskutowało z Andrzejem Cwojdziń- skim, dyrektorem Koszalińskiej Orkiestry Symfonicznej, a zarazem uczestnikiem Kongresu Kultury Polskiej (wrzesień 1966). Było ciekawie, wesoło, szybko złapano bliski kontakt. Gazeta pisze także o zamierzeniach na najbliższą przyszłość, m.in. o przyjęciu do koła studentów pierwszego roku oraz o przygotowywanym spotkaniu stypendystów i fundato- rów z udziałem władz województwa koszalińskiego. Z publikacji wynika, iż koła kosza- linian działały na uniwersytecie, politechnice, wyższej szkole rolniczej i ekonomicznej, a przymierzano się do ich założenia w szkołach artystycznych i sportowych. Z innych mate- riałów wynika, że koła takie funkcjonowały również w Toruniu (uniwersytet) i Szczecinie (politechnika). 74 Rocznik Koszaliński 2016

Koła studiujących koszalinian na uczelniach poznańskich dobrze się zapisały w tradycji współpracy obydwu miast, choć trzeba przyznać, że dzisiaj w przestrzeni publicznej ten fakt należy do mało znanych. Studenci koszalińscy (pochodzili z całego środkowopomor- skiego regionu) dobrze propagowali swój region, dbali o jego pozytywny wizerunek, zasłu- gują dziś na naszą pamięć i szacunek. Czy coś z tego dorobku, tradycji warto byłoby urzeczywistniać w czasach współcze- snych? Pewnie tak. Tylko komu się zechce?

Kongres Kultury Polskiej. Koszalinianie w debacie Październik 1966 r. W Warszawie odbywa się zjazd twórców, artystów, animatorów kultury zorganizowany przez władze państwowe na zakończenie obchodów tysiąclecia państwowości polskiej. Był oczywiście relacjonowany przez krajowe media, także regio- nalne. Każdego dnia ukazywała się korespondencja na ten temat w Głosie Koszalińskim, pióra Zdzisława Pisia (9-12 października 1966). Publikowano również komentarze, wy- wiady, refleksje. W delegacji koszalińskiej znajdowali się m.in. Anna Gawron z Niezabyszewa, prowa- dziła amatorskie zespoły teatralne, Władysław Maćkowicz z Radawnicy, twórca ludowy, instruktor haftu, Władysław Homa ze Świdwina, pedagog, Marta Aluchna Emelianow, po- etka ze Słupska, Wanda Majorek, urzędnik z Białogardu, Edmund Hrywniak, prawnik z Wałcza, prezes miejscowego klubu inteligencji „Na przełaj”, znany w Polsce z niebanal- nych inicjatyw, Eugeniusz Jabłoński z Koszalina, działacz młodzieżowy, Andrzej Cwoj- dziński, muzyk, kompozytor, dyrektor Koszalińskiej Orkiestry Symfonicznej oraz dzienni- karz i red. nacz. Głosu Koszalińskiego Zdzisław Piś, który przewodniczył delegacji. Większość koszalinian zabierała głos, bądź w debacie plenarnej, bądź w zespołach pro- blemowych. Talentem retorycznym błysnął Edmund Hrywniak. Wcielił się przekonująco w rolę reprezentanta Polski powiatowej z jej problemami i kłopotami. Podzielił się do- świadczeniem społecznika i animatora kultury z Wałcza, także członka władz Koszaliń- skiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego. Apelował o większą pomoc „Centrali” dla gmin i niedużych miast z tzw. głębokiego terenu. Zebrał mocne brawa. Zdzisław Piś zyskał sobie szczerą sympatię nie tylko za to, co napisał o Kongresie, ale również za to, co powiedział publicznie. Była to pochwała prasy terenowej za jej udział w upowszechnianiu kultury w lokalnych społecznościach. „Sprzedał” dobrze dorobek wła- snej gazety w popularyzowaniu twórców koszalińskich, zwłaszcza literatów. Na ich debiu- ty, prezentacje twórczości znajdował miejsce na łamach swojej gazety, wspierał inicjatywy wydawnicze w regionie koszalińskim. Upomniał się przy tym o zwiększenie przydziałów papieru, przyśpieszoną modernizację zakładów graficznych i zwiększone moce bazy poli- graficznej w Koszalinie. Władysław Maćkowicz z zasłużonej rodziny dla obrony praw polskiej mniejszości, na przedwojennym Pograniczu, postulował tworzenie lokalnych izb pamięci na wsi, na Ka- szubach i Krajnie. Andrzej Cwojdziński potrafił w emocjonalnym wystąpieniu przedstawić autentyczny dorobek orkiestry symfonicznej i pozytywne doświadczenia w umuzykalnia- niu młodzieży szkolnej. Rocznie można to przełożyć na 600 koncertów dla publiczności i 200 audycji umuzykalniających dla młodzieży – te konkretne przykłady przemówiły do- bitnie do wyobraźni uczestników kongresu. Głos koszalińskiego artysty, spontaniczny, po- zbawiony sztucznego patosu i akademickiej rutyny został nagrodzony rzęsistymi brawami. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 75

Reasumując: koszalińscy delegaci zrobili na kongresie dobre wrażenie, przebili się do szerszej opinii ze swoimi nietuzinkowymi dokonaniami. Byli typowym głosem Polski lo- kalnej, spoza dużych salonów i protekcjonalnych układów. A, że wykazali się wiarygod- nością i profesjonalizmem, zyskali uznanie kongresowej publiczności. Ich występ – jeśli trzymać się takiego nazewnictwa – należał więc do bardzo udanych.

Nic co koszalińskie, nie jest nam obce. Książki i wydawnictwa Pożytecznym uzupełnieniem tematyki Kongresu Kultury Polskiej mogą być niektóre publikacje towarzyszące z zakresu teatru, muzyki, mediów, wydawnictw. Co do tych ostatnich, warto tylko zasygnalizować pewne inicjatywy czasopiśmiennicze, literackie, popularyzujące książkę. O aktywnej roli mediów regionalnych, szczególnie prasy i pe- riodyków w życiu kulturalnym dawnego województwa koszalińskiego, po części była już mowa. Niemniej przypomnijmy o wkładzie Głosu Koszalińskiego, jedynej gazecie codzien- nej na tych terenach. Powstała we wrześniu 1952 roku w nakładzie 24600 egz. O przy- śpieszonym rozwoju gazety można mówić dopiero od przełomu październikowego w 1956 r. Po roku nakład dziennika wynosił 30 tys. egz., a w 1960 r. już 60 tys. egz. Rok 1965 przyniósł nakład 87 tys., a dwa lata później została przekroczona magiczna granica 100 tys. egz. Wzrastały też wskaźniki sprzedaży, prenumeraty, malał procent zwrotów z 5 do 1,7 proc. w 1970 r. W latach 60-tych Głos Koszaliński ukazywał się przez sześć dni w tygodniu. Drukowano sześć wydań terenowych dla Koszalina, Słupska i trzech grup powiatów. Gazeta –rzecz jasna- odgrywała ważną funkcję kulturotwórczą. Wciąż tworzono nowe rubryki i dodatki tematyczne, przybywało miejsca na problemy kultury, również na twór- czość literacką. W dodatkach i wkładkach umieszczano utwory poetyckie, fragmenty prozy, umożliwiano debiuty i szersze prezentacje dorobku twórczego. Wraz ze wzrostem nakładu, liczby czytelników, zwiększały się możliwości gazety w udostępnianiu swoich łamów na te cele. Pozytywną rolę odegrały też dwa regionalne periodyki: Zapiski Koszalińskie i Biblio- teka Słupska powołane w 1958 roku. Obserwujemy duże ich zaangażowanie w udzielaniu pomocy kształtującym się dopiero środowiskom twórczym i artystycznym. Obydwa pisma przechodzą przez okres trudnych przemian. Jest to proces kilkuletni odbywający się nie bez kłopotów i ostrych czasami zakrętów. Biblioteka Słupska szybciej wychodzi na prostą, staje się pismem o aspiracjach nauko- wych w zakresie humanistyki i konsekwentnie trzyma się tego profilu. Cieszy się znaczącą pomocą Polskiego Towarzystwa Historycznego i Towarzystwa Rozwoju Ziem Zachodnich. Chętnie publikują tu naukowcy z Poznania, Torunia, Gdańska. Prężne jest też słupskie śro- dowisko historyczne opierające się na miejscowej stacji naukowej oraz na muzeum, które długo będzie jeszcze czekało na zamek książąt pomorskich. W niedługim czasie pojawią się pierwsze prace naukowe miejscowych autorów. Droga Zapisek Koszalińskich jest bardziej stroma, usłana licznymi przeszkodami. W początkach lat 60-tych wypracowuje się z mozołem profil pisma, które pomyślnie, choć wolno ewoluuje w kierunku periodyku społeczno-gospodarczego, uwzględniającego też tematykę kulturalną. Nie odcina się od współczesnej historii regionu. Przyśpieszenie tych przemian następuje po zmianie wydawcy, którym zostaje Koszalińskie Towarzystwo Spo- 76 Rocznik Koszaliński 2016

łeczno-Kulturalne od 1964 roku. Dwa lata później zostaje wydany specjalny numer Za- pisek Koszalińskich – Koszalin Literacki z szeroką prezentacją miejscowego środowiska literackiego. Na tym nie koniec, gdyż w 1970 r. ukazuje się Koszalin Artystyczny. Zapiski Koszalińskie zostają regularnie ukazującym się kwartalnikiem z dużą grupą współpracowników i wieloma świetnymi publikacjami. Przez ten cały czas periodyk stara się z powodzeniem poruszać tematy środowisk twórczych. Czynnikiem sprzyjającym po- wstawaniu książki naukowej jest Rocznik Koszaliński ukazujący się od 1966 r z bogatym działem recenzji i różnorodnych opracowań. Nade wszystko jednak działalność OBN i jego specjalistycznych pracowni (początkowo historii, socjologii, później i innych). Zwiększa się różnorodność i intensywność badań naukowych, położone zostają pod- waliny pod własną, choć nieformalną oficynę wydawniczą, co sprawia, że własne publi- kacje w formie książki, folderów, broszur, albumów zdobią coraz liczniejsze kiermasze i wystawy. Już w 1965 roku wystawa książki regionalnej w Wojewódzkim Domu Kultury zaska- kuje bogactwem propozycji i liczną obecnością wydawnictw regionalnych. W tym czasie wydają swoje pierwsze i następne książki pisarze koszalińscy – Czesław Kuriata, Zbigniew Kiwka, Zygmunt Zelwan i inni. Publicystka Głosu Koszalińskiego, Stefania Zajkowska, zastanawiając się nad tym, czy coś, poza miejscem zamieszkania wyróżnia literatów naszego regionu, spośród podobnych środowisk w Zielonej Górze, Opolu, Olsztynie, odpowiada, że trzeba zamienić powiedze- nie: Nic, co ludzkie nie jest nam obce na: nie jest nam obce nic, co Koszalińskie. Należy w tym miejscu oddać honor pewnym wydawnictwom. Obok wyjątkowo zasłu- żonego dla Koszalina renomowanego Wydawnictwa Poznańskiego, patronującego przez lata Zapiskom Koszalińskim, warto też wymienić Wydawnictwo Morskie z Gdyni, Ludo- wą Spółdzielnię Wydawniczą z Lublina. One także sympatyzowały z koszalińsko-słupski- mi twórcami. Powrócimy do tej sprawy przy okazji omawiania roli konkursów literackich w Koszalinie i rozważań wybitnego krytyka literackiego o koszalińskiej powieści. 1966-2016. W Koszalinie przed pół wiekiem. Czym żyliśmy, o co się spieraliśmy? 77

Literatura: 1. Materiały informacyjne w Głosie Koszalińskim, 14 marca 1966, 8 i 9 czerwca oraz kolejne wydania z 10, 11, 12 i 13 czerwca 1966 r. 2. Sten.: Otwarcie oddziału archeologicznego. MPS w Koszalinie. Głos Tygodnia, 7 i 8 maja 1966 r. 3. Tadeusz Kubik: Albumy o Ziemi Koszalińskiej. Głos Tygodnia, 5 i 6 czerwca 1966 r. 4. Wiesław Rustecki: Stolica stolic. Nad metryką Gniezna. Głos Tygodnia, 16 i 17 kwietnia 1966 r. 5. Zdzisław Piś: Kolokwium z historii. Głos Tygodnia, 5 i 6 czerwca 1966 r. 6. Jadwiga Ślipińska: Wydarty, zwrócony Polsce. Głos Tygodnia, 11 i 12 czerwca 1966. 7. Zygmunt Szultka: Z problemów stosunków etnicznych Słupska i okolicy w XVI-XVII w. Rocznik Koszaliński nr 11, 1975. 8. Jarosław Stencel: Trudne życie Słowińców przed 1945 rokiem i po wojnie. Głos ma historia. Głos Pomorza, 29 sierpnia 2017. 9. Hanna Maślankiewicz: Stary człowiek ze Smołdzina. Głos Tygodnia, 9 i 10 kwietnia 1966. 10. Zygmunt Szultka: Książę Ernest Bogusław von Croy (1620-1684) 11. Ireneusz Wojtkiewicz: W podziemiu rodu Gryfitów. Głos ma historia, Głos Pomorza, 24 lipca 2017. 12. Alek Radomski: Książę Ernest von Croy. Przedostatni pomorski Gryfita. Głos ma historia, Głos Pomorza, 24 lipca 2017 r. 13. Zygmunt Gręźlikowski i Stanisław Szpilewski: Z dziejów miasta Słupska, 1960 r. 14. Jadwiga Ślipińska: Jest towarzystwo, czy nie ma? Głos Tygodnia. Głos Koszaliński, 12 i 13 lutego 1966. 15. Henryk Semmler: Prosimy do nas. Głos Koszaliński, 19 i 20 marca 1966. 16. Stefania Zajkowska: Szukając złotego środka. Głos Tygodnia. Głos Koszaliński, 2 i 3 kwietnia 1966. 17. Informacje w Głosie Koszalińskim na temat dyskusji, składu władz, programu z 4 i 5 kwietnia tego roku. 18. Bożenna Chmielewska: Ośrodek Badań Naukowych. Po roku. Głos Tygodnia, 5 i 6 listopada 1966. 19. Bożenna Chmielewska: Socjolog w terenie. Głos Tygodnia, 18 i 19 marca 1966. 20. Jadwiga Ślipińska: Ankieta teatralna. Głos Tygodnia, 26 i 27 lutego 1966. 21. Jadwiga Ślipińska: Widownia. Rozmowa z Lechem Komarnickim, dyr. BTD w Koszalinie. 22. Jadwiga Ślipińska: Nasz teatr. Głos Tygodnia, 24 i 25 września 1966. Wypowiedzi z okazji Kongresu Kultury Polskiej. 23. Jadwiga Ślipińska: Jubileusz 10 lat KOS. Za symfonie, kwartety… Głos Tygodnia, 5 i 6 lutego 1966. 24. Stefania Zajkowska: Muzyczne problemy. Głos Koszaliński, 27 czerwca 1966. 25. Inf. Czy lubimy muzykę? Głos Tygodnia, 1966 26. J. Ślipińska: Plener w Osiekach. Głos Koszaliński 27 i 28 sierpnia 1966. 27. J. Ślipińska: Pożegnanie pleneru osieckiego. Głos Tygodnia, 14 września 1966. 28. J. Przewoźny: Przed piątym plenerem. Głos Tygodnia, 12 i 13 listopada 1966. 29. J. Niesiołowski: Kilka słów o plenerze. Głos Tygodnia, 16 grudnia 1966. 78 Rocznik Koszaliński 2016

30. Jadwiga Ślipińska: Takie były Rzeczypospolite. Głos Koszaliński, 3 maja 1966 r. 31. Kulturalna emancypacja miasta. Rozmowa J. Ślipińskiej z A. Śnieżkiem, wiceprzewodniczącym Miejskiej Rady Narodowej w Koszalinie. Głos Tygodnia (wydanie świąteczne). Głos Koszaliński 19-20 marca 1966 r. 32. Stefania Zajkowska: „Homo Cossalinensis”. Głos Tygodnia, 9-10 kwietnia 1966 r. 33. Z. Piś: Rozpoczęły się obrady Kongresu Kultury Polskiej. Głos Tygodnia, 8 i 9 października 1966. 34. Z. Piś: Najdłuższy dzień. Głos Koszaliński, 10 października 1966. 35. Z. Piś: Trwa debata. Głos Koszaliński, 11 października 1966. 36.Z. Piś: Dorobek koszaliński - komentarz. Głos Koszaliński, 15 i 16 października 1966. 37. Andrzej Polan: Nasza koszalińska książka. Głos Tygodnia, 3 i 4 września 1966. 38. Stefania Zajkowska: Dziesięciolecie literatury. Głos Tygodnia, 16 i 17 września 1966. 79

Krzysztof Urbanowicz

Centralne Dożynki w Koszalinie – wydarzenie, które odmieniło miasto

XX-wiecznej historii Koszalina dwie imprezy o charakterze wystawienniczym, stały się bodźcem do przyspieszonej modernizacji miasta. Pierwszą z nich była Wzorganizowana w 1912 roku Wystawa Rzemiosła, Przemysłu i Rolnictwa Po- morza Zachodniego. U podnóża Góry Chełmskiej, w ciągu zaledwie kilku miesięcy wy- budowano wówczas małe miasteczko z kilkudziesięcioma pawilonami wystawowymi, a przy dzisiejszej ul. Orląt Lwowskich stanęły również dwie wzorcowe wille, które istnieją do dziś. Termin wystawy przyspieszył wydanie decyzji o wybudowaniu linii tramwajowej, która połączyła dworzec kolejowy z terenami wystawowymi. Elewacje stojących na tej trasie budynków zostały odświeżone, witryny sklepów udekorowane. W ciągu trzech let- nich miesięcy, na licznie przybyłych gości czekało mnóstwo atrakcji takich jak koncerty, seanse filmowe oraz pokazowe loty słynnego wówczas pioniera niemieckiego lotnictwa, koszalinianina Hansa Grade. Wystawa ściągnęła do Koszalina wielu gości i wpłynęła na ożywienie gospodarcze miasta i regionu, a miejsce, w którym się odbywała, mieszkańcy jeszcze ćwierć wieku później nazywali „terenami wystawowymi.1 Drugie i podobne wydarzenie, które w przeciągu zaledwie siedmiu miesięcy zmie- niło wygląd polskiego tym razem Koszalina miało miejsce 63 lata później. Były to uroczystości Centralnych Dożynek w 1975 roku.

1 Fritz Treichel, Geschichte der Stadt Köslin, s. 69. 80 Rocznik Koszaliński 2016

Polak potrafi W Polsce było to apogeum tzw. propagandy sukcesu. Po dekadzie „małej stabilizacji” lat 60 i rządów Władysława Gomułki, od ponad czterech lat rządził Edward Gierek, który postawił na „dynamiczny rozwój kraju” poprzez inwestycje za zachodnie kredyty. Po sier- miężnych latach wydawało się, że kraj dokonuje gigantycznego skoku cywilizacyjnego. Rozpoczęto wielkie inwestycje takie jak Huta Katowice czy Port Północny w Gdyni. Fa- bryka Samochodów Małolitrażowych w Bielsku miała spełnić marzenia każdego Polaka o własnym aucie (fiat 126p), Fabryka Samochodów Osobowych eksportowała „za dewizy” swój sztandarowy produkt – fiata125p (m. in. do Iranu). W sklepach pojawiła się coca-cola – do niedawna symbol amerykańskich imperialistów, kolorowe telewizory zastąpiły dawne czarno-białe, a w nich pojawił się drugi (alternatywny) program TVP. Slogany w rodzaju „Polak potrafi” czy „pracując dla kraju pracujesz dla siebie” miały dodawać entuzjazmu. I można powiedzieć, że przez te pierwsze lata entuzjazm był, bo były widoczne efekty: rosła konsumpcja, przybywało mieszkań (dzięki tzw. fabrykom domów produkującym gotowe prefabrykaty). Propagowano kult pracy: wszędzie czytało się o „ludziach dobrej roboty”, przekraczających plany wydobycia lub zwiększających wydajność z jednego ha. Podczas transmitowanych przez telewizję dni czynu partyjnego i dni czynu społecznego, zakładano zieleńce, porządkowano nieużytki, wykonywano bezpłatnie prace dla wspólnego dobra.

Koszalin do remontu W takim właśnie czasie i w takiej atmosferze postanowiono, aby coroczne Centralne Dożynki odbywające się jeszcze do niedawna na stołecznym stadionie, zorganizować poza stolicą. Były to masowe widowiska z udziałem najwyższych władz partyjnych i państwo- wych, mające przede wszystkim wymiar propagandowy. Były demonstracją rosnącej po- tęgi i zamożności państwa, jedności społeczeństwa i jego poparcia dla władz, podkreślając znaczenie siły tzw. „sojuszu robotniczo-chłopskiego”, ważnego elementu władzy komu- nistycznej. Od początku lat 70. kolejne dożynkowe widowiska organizowano w Opolu (1971), Bydgoszczy (1972), Białymstoku (1973 i Poznaniu (1974). Decyzja o wybraniu Koszalina na gospodarza, mających się odbyć we wrześniu 1975 roku dożynek, została podjęta w listopadzie 1974 roku2 i ogłoszona oficjalnie w połowie stycznia3 1975 roku. Po- nieważ stolica województwa musiała się godnie zaprezentować wobec tysięcy przybyłych gości, już 29 stycznia 1975 roku 4 na sesji Rady Miejskiej zdecydowano o gigantycznym remoncie miasta. Wąskie, brukowane ulice miały zostać zastąpione przez gładko wyasfal- towane, szerokie arterie. Stare i zaniedbane budynki, wymagające kosztownych napraw, bądź nie nadające się do remontu rudery, liczne przybudówki i szopy, miały zostać wybu- rzone, pozostałe miały być odmalowane i ozdobione, przynajmniej od frontu. Pieniądze popłynęły z budżetu państwa wartką strugą. Prace planowane wcześniej na dwa- trzy lata wykonano zaledwie w kilka miesięcy. Brakowało czasu i rąk do pracy. Przy budowie nowych ulic i poszerzaniu istniejących, zatrudniono przedsiębiorstwa i robotni-

2 E. Wnuk, Centralne dożynki w Koszalinie w 1975 r. Z materiałów bezpieki, Rocznik koszaliński 2010 nr 38, s. 125-136. 3 Głos Koszaliński nr 15/1975, s. 1. 4 Głos Koszaliński nr 26/1975, s.1. Centralne Dożynki w Koszalinie – wydarzenie, które odmieniło miasto 81 ków z całej Polski. Ekipy drogowe pracowały na dwie zmiany – po 20 godzin na dobę, a prasa na bieżąco informowała o postępach prac pisząc o „koszalińskim tempie robót5. Do pomocy wezwano junaków z Ochotniczych Hufców Pracy – młodych ludzi z Krakowa, Opola, Katowic i Warszawy i Złocieńca6, żołnierzy koszalińskiego garnizonu, a nawet żoł- nierzy radzieckich7, którzy wspomagali rozbudowę stadionu Klubu Sportowego Gwardia (wówczas nosił nazwę Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, dziś im. Leszka Figasa), na którym miały odbyć się uroczystości z udziałem przywódców partii i państwa. Część uroczystości miała się odbyć również w koszalińskim amfiteatrze, który został oddany do użytku dwa lata wcześniej i początkowo składał się jedynie z widowni i sceny. Później dobudowano nad sceną obrotowy dach, który po automatycznym wypionowaniu (układ hydrauliczny siłowników) stawał się ekranem o wymiarach 12 x 9 metrów. Po- nieważ przewidziano w tym miejscu ogólnopolskie spotkanie młodzieży „Koszalin-75” z udziałem najwyższych władz państwowych, zdecydowano, aby na wypadek niepogody dach przykrył cały amfiteatr. Z propozycją zaprojektowania takiego zadaszenia zwrócono się do prof. Filipkowskiego z koszalińskiej Wyższej Szkoły Inżynierskiej, który podjął się wykonania zadania i zastosował w projekcie wiele nowatorskich, niespotykanych wówczas rozwiązań. Trudniej było ze znalezieniem wykonawcy, który w ekspresowym czasie podjąłby się wykonania unikalnej konstrukcji. Jak zapisał w swoim dzienniku ówczesny pracownik KW PZPR Ryszard Kurylczyk: „Legmet jest tym kontrahentem, który może na wariackich papierach zmontować dach amfiteatru.” Legnickie przedsiębiorstwo zgodziło się podjąć wykonawstwa za swoistą łapówkę: miało nią być wybudowanie dla zakładu- domu wypo- czynkowego nad morzem8. Intensywne prace pozwoliły ukończyć wszelkie roboty na czas, nie zdążono jednak dachu uszczelnić. Jak wspominał jeden ze świadków: w dniu, gdy na widowni zasiedli przywódcy partii i państwa, spadł deszcz i ostatecznie musieli chronić się pod parasolami trzymanymi przez funkcjonariuszy ochrony.

Koszalin pięknieje Tuż przed przyjazdem tysięcy dożynkowych gości, główną uwagę skierowano na deko- rację miasta. Zakłady pracy zobowiązano do ustawienia przy trasach wlotowych do mia- sta tablic reklamujących osiągnięcia regionu. Budynki przystrojono flagami, na ulicach ustawiono dziesiątki elementów dekoracyjnych. Zorganizowano konkurs na najładniejszą witrynę sklepową9. Jedyne w swoim rodzaju i później już niespotykane było zaangażowanie zwykłych mieszkańców. W pracach przy porządkowaniu miasta pracowały tysiące uczniów z kosza- lińskich szkół10. Zakładano nowe zieleńce, sadzono drzewa, przy których w wolne soboty

5 Głos Pomorza, nr 185/1975 s. 1. 6 Głos Pomorza, nr 195/1975 s. 4. 7 GK24 Jak budowano Gwardię.http://www.gk24.pl/historia/g/jak-budowano-gwardie-zobacz-archi- walne-zdjecia,4537563,6170117/ dostęp 06.09.2017. 8 Ryszard Kurylczyk, Zajazdy, dożynki, wysoki połysk, Pobrzeże, nr 6/1983, s. 31. 9 Wybieramy najładniejszą wystawę, Głos Pomorza nr 198/1975. 10 Młodzieży do czynu, Głos Pomorza, nr 193/1975. 82 Rocznik Koszaliński 2016 i niedziele pracowali członkowie Klubu Pionierów Koszalina i członkowie Związku Mło- dzieży Socjalistycznej. W pracach przy rozbudowie stadionu „Gwardii” wraz z pracowni- kami Urzędu Wojewódzkiego, Zakładu Kruszyw Mineralnych i Miejskiej Komendy Stra- ży Pożarnej pomagali pracownicy Komendy Wojewódzkiej MO. Na niektórych osiedlach bezpłatnie rozdawano chętnym farby emulsyjne i olejne do odnowienia wnęk balkono- wych, samych balkonów i okien. Organizowano kiermasze, na których można było kupić skrzynki balkonowe, ziemię i kwiaty rabatowe do nich11. Komitety osiedlowe i ADM-y (Administracje Domów Mieszkalnych) organizowały wśród lokatorów czyny społeczne12.

Bilans W ciągu siedmiu miesięcy 1975 roku Koszalin wypiękniał. Gruntownie przebudowano i zmodernizowano układ komunikacyjny miasta. Powstały szerokie, arterie: Aleja 30-lecia (dziś Armii Krajowej), 4 Marca, Fałata, Janka Krasickiego (dziś Orląt Lwowskich), jasno oświetlone nocą przez nowoczesne lampy „pająki”13. Pomiędzy ul Połtawską i Kolejową zmodernizowano ulicę Zwycięstwa, kończąc tym samym jej sukcesywne poszerzanie zapla- nowane jeszcze w połowie lat 60.14 i rozpoczęte w 1967 roku odcinkiem od Empiku do ul. Pił- sudskiego15, a kontynuowane w 1971 roku odcinkiem od ul. Laskonogiego do Połtawskiej16. Wybudowano duże parkingi (przy ul. Fałata, przy dzisiejszej ul. Orląt Lwowskich obok sta- dionu Gwardii, pomiędzy ul. Jana z Kolna i Przydworcową (dziś: Armii Krajowej), przy ul. Piastowskiej. Amfiteatr zyskał unikalny w swojej konstrukcji dach, zaś obok niego urządzono ok. 400-metrowy deptak (część prac wykonano w ramach czynu partyjnego). Drugoligowy klub piłkarski „Gwardia”, odnoszący w latach 70 największe sukcesy w swojej historii, zy- skał nowoczesny stadion, który zresztą już nigdy potem nie był areną tak spektakularnego widowiska. W centrum miasta zmieniono wygląd dość siermiężnego, centralnie położonego Placu Bojowników PPR (dziś: Rynek Staromiejski), poprzez położenie nowej nawierzchni. posadzenie zieleni na miejscu dotychczasowego postoju taksówek i wybudowanie fontanny. Odnowiono i ozdobiono ogromną ilość budynków, zarówno przedwojennych, jak i zbudowa- nych po wojnie - to był złoty okres dla artystów plastyków nie tylko z Koszalina, ale i z innych miast. Wybudowano również sporo nowych; to właśnie z tego „przed dożynkowego” okresu pochodzą pawilony obecnego Centrum Cegielskiego (wówczas sklep „Telimena”)17, pawi- lon handlowy (d. sklep „Mrożonkowy”) obok delikatesów przy ul. Zwycięstwa, megasamy przy ul. Łużyckiej i Drzymały i nowe Delikatesy przy restauracji Neubrandenburg18. Przed terminem oddano do użytku Zespół Szkół Mechanicznych przy ul. Kniewskiego (obecnie Wańkowicza), którego budowę rozpoczęto dwa lata wcześniej), gdzie nocowali dożynkowi

11 Sobie i miastu: generalne sprzątanie, Głos Pomorza nr 182/1975. 12 Głos Pomorza nr 181, 183, 184, 186, 187, 189, 191. 13 Jaśniej na ulicach Koszalina, Głos Pomorza nr 192/1975. 14 AP Koszalin, Protokół z posiedzenia Woj. Zespołu Poselskiego z 8.06.1966 r., Zespół KW PZPR, syg. 1010, s. 10 i n. 15 Arteria, Głos Koszaliński nr 43/1967. 16 Komunikacja z przeszkodami, Głos Koszaliński nr 32/1971. 17 Handlowe inwestycje, Głos Pomorza nr 194/1975. 18 Delikatesy nr 4, Głos Pomorza nr 200/1975. Centralne Dożynki w Koszalinie – wydarzenie, które odmieniło miasto 83 goście. Dla nich też jako restauracja został wybudowany dawny „Pewex” przy tej samej uli- cy19 , podobnie jak nieistniejąca już dziś studencka stołówka (późniejszy „Kwadrans”), która żywiła inną ich grupę. Nazwa „tereny po dożynkowe” do dziś funkcjonuje w świadomości koszalinian. Powstał szereg nowych osiedlowych placów gier i zabaw dla dzieci (m. in. przy ul. Rybackiej, Kaszubskiej i Zacisze) czy urządzony w większości w czynie społecznym duży plac do gier sportowych przy szkole podstawowej nr 9). W mieście pojawiły się „wielkomiej- skie nowinki” takie jak długo oczekiwany sklep Mody Polskiej20, pizzeria21 czy unikalne w skali kraju świetlne organy projektu koszalińskiego artysty plastyka Huberta Marchlewicza22. Po ponad 40 latach ślady tamtej modernizacji miasta wciąż są widoczne w postaci no- wych bądź zmodernizowanych arterii komunikacyjnych, ułatwiających transport w mie- ście, w którym od tego czasu ilość samochodów znacznie się zwiększyła. W wybudowa- nych wówczas pawilonach handlowych wciąż działa handel, usługi i gastronomia. Co się zmieniło? Dawne malowidła ścienne ozdabiające fasady budynków zostały zastąpione reklamami wielkopowierzchniowymi. Oryginalne organy świetlne projektu Huberta Mar- chlewicza naprawiono i przeniesiono w okolice nowo wybudowanej Filharmonii Koszaliń- skiej. Po niemal 40 latach zdecydowano o przebudowie Rynku Staromiejskiego, zmienia- jąc jego nawierzchnię, zastępując przestarzałą i nieczynną fontannę nową i stawiając kon- trowersyjny budynek mający pełnić funkcje gastronomiczno-wystawiennicze. Niebawem zmieni się wygląd amfiteatru23, któremu nad zapleczem przybędzie dach, konstrukcyjnie nawiązujący do tego nad widownią. Są też plany remontu stadionu Gwardii24. Nie udało się zrealizować planów wykorzystania infrastruktury na terenach dawnej wystawy rolniczej przy ul. Orląt Lwowskich. Dawne pawilony wystawiennicze były przez pierwsze kilka lat wykorzystywane jako miejsce ekspozycji koszalińskiego Biura Wystaw Artystycznych, zaś po 1989 roku wynajmowano je na różne cele (komis meblowy, warsztaty naprawcze itp.) Obecnie cały ten „po dożynkowy” teren w każdą niedzielę zamienia się w wielki bazar (tzw. giełdę), na który ściągają sprzedawcy i klienci z miasta i okolic w promieniu 100 km.

Dożynki - dzień pierwszy W sobotę, 6 września 1975 r. od rana, specjalnymi pociągami i autokarami do Koszali- na, a na stadion specjalnymi autobusami MPK (dziś: MZK) zjeżdżały delegacje przodują- cych rolników ze wszystkich województw Polski, nocujące m. in. w domach wczasowych w Mielnie. Czekał na nich nowy, przestronny parking urządzony wzdłuż dzisiejszej ul. Jana Pawła II w miejscu obecnego wejścia na Politechnikę. Miasto zapewniło również ponad 20 punktów informacji dożynkowej na dworcach, w hotelach, biurach turystycznych i na ulicach miasta25. O godz. 12:00 uroczyście otwarto wystawę rolniczo - przemysłową przy

19 Handlowe inwestycje, Głos Pomorza nr 194/1975. 20 W nowej placówce dni otwartych drzwi, Głos Pomorza nr 204/1975. 21 Głos Pomorza nr 191/1975 s.7. 22 Organy świetlne, Głos Pomorza nr 176/1975. 23 http://www.gk24.pl/wiadomosci/koszalin/a/amfiteatr-w-koszalinie-bedzie-remontowany-wizualiza- cje,12458662/. 24 http://koszalininfo.pl/stadion-gwardii-doczekal-sie-remontu/. 25 Informator dożynkowy, Głos Pomorza nr 202/1975. 84 Rocznik Koszaliński 2016 ul. Janka Krasickiego (dziś Orląt Lwowskich, na terenach dzisiejszej giełdy), którą zwie- dzili ówcześni najwyżsi dostojnicy partyjni i państwowi: I sekretarz KC PZPR Edward Gierek, premier Piotr Jaroszewicz, przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński, członkowie Biura Politycznego i Sekretariatu KC PZPR: Edward Babiuch (pięć lat póź- niej zastąpi Jaroszewicza na stanowisku premiera), Jan Szydlak, Kazimierz Barcikowski (5 lat później będzie podpisywał porozumienia sierpniowe w Szczecinie), Józef Pińkowski (zastąpił później E. Babiucha na stanowisku premiera) w towarzystwie I sekretarza KW PZPR w Koszalinie, Władysława Kozdry i wojewody koszalińskiego, Jana Urbanowicza26. O godz. 16:00 na stadionie KS „Gwardia” rozpoczęła się generalna próba części taneczno - widowiskowej Centralnych Dożynek oraz pokazów sportowych w wykonaniu zespołów młodzieżowych. Do wstępu na stadion i obejrzenia próby upoważniały specjalne karnety wstępu rozprowadzane wśród mieszkańców Koszalina i województwa za pośrednictwem zakładów pracy. Z rozmachem przygotowano 130 stoisk handlowych i gastronomicznych zgrupowa- nych w „miasteczka”, które mieściły się przy ówczesnej ul. Kniewskiego (dziś: Wańkowi- cza), a także przy obu stronach stadionu „Gwardii”: obok terenów wystawowych oraz przy zbiegu ulic Fałata i Buczka (dziś: Sportowa, w miejscu obecnej siedziby ZUS). Znalazły się tam liczne stoiska m. in. Centrali Rybnej, Ruchu i Przedsiębiorstwa Handlu Odzieżą „Otex”, a także koszalińskiej fabryki cukierków „Bogusławka”, słupskiej „Pomorzanki” i poznańskiej „Goplany”27. Przez dwa dni rozkładali przy amfiteatrze swoje kramy, twórcy ludowi i pamiątkarze. Przybyło ich do Koszalina, z północnych i zachodnich regionów kra- ju ponad czterdziestu, oferując drewniane rzeźby, malarstwo na szkle i ceramikę. To mia- steczko handlowe było urządzone w stylizowanym folklorze kaszubskim. Tutaj też działała polowa restauracja „U Sokolnika”, stylowo urządzona w myśliwskim stylu. Niedaleko, bo po parkowej stronie ul. Piastowskiej dużym wzięciem cieszyła się obszerna restauracja „Klubowa” (Gminna Spółdzielnia Czarne), a także liczne polowe restauracje, kawiarnie, smażalnie ryb, pijalnie, rożny i inne punkty tzw. małej gastronomii oferujące przyrządzane przez mistrzów kuchni z geesów z Jastrowia, Czarnego, Barwic i Darłowa flaki wołowe, pyzy, kaszanki, kiełbaski smażone, szaszłyki, golonki, grochówka, a także prawdziwy hit: smażoną sielawę! W placówkach spółdzielczości ogrodniczo-pszczelarskiej i mleczarskiej szlagierem były kremy sułtańskie i lody Hortexu, ale koszalinianie zajadali się również lokalnymi wyrobami: jogurtami owocowymi i szampanem... serwatkowym. Na rozlokowanych przy terenach wystawowych stoiskach geesowskich można było kupić prawdziwe rarytasy: autosyfony w specjalnej ozdobnej „dożynkowej” wersji. Dzien- nikarz ubolewał co prawda, że zabrakło do nich naboi, jednakże były podobno w stoiskach „Argedu”. Przy ul. Kniewskiego rozgościło się miasteczko WSS „Społem” zaskakując koszalinian nader bogatą i nęcącą oko ofertą owocową. Dużym zainteresowaniem cieszy- ły się również stoiska z odzieżą dziecięcą, męskimi koszulami i bluzeczkami dla pań, a także odzieżą i galanterią skórzaną z Miastka. W delikatesach pojawiła się kultowa dziś szynka w puszkach „Polish Ham”, a także eksportowa wedlowska chałwa w puszkach (zamiast dostępnego na co dzień siermiężnego ersatzu zwanego „blokiem”). Przy ul. Fałata

26 Głos Pomorza, 1975, wyd. specjalne na dożynki. 27 Dożynkowe przygotowania w miasteczkach gastronomicznych, Głos Pomorza nr 192/1975. Centralne Dożynki w Koszalinie – wydarzenie, które odmieniło miasto 85 w miasteczku PHS najrojniej było przed stylowo urządzoną „Karczmą Słupską”. Licznych ciekawskich przyjmowały tu już od piątku kelnerki w ludowych strojach, częstując słowiń- skimi potrawami i „konną przejażdżką” na ruchomych kolebkach przed barem w kształcie drabiniastego wozu. Przedsiębiorstwo RSW Prasa – Książka - Ruch zaoferowało dożyn- kowym gościom i mieszkańcom Koszalina książki, foldery, pocztówki, pamiątki, płyty i dziesiątki innych przedmiotów na 35 stoiskach rozlokowanych w wielu punktach miasta. Szczególnym zainteresowaniem cieszył się pasaż handlowy składający się z 25. sto- isk, usytuowany wzdłuż ulicy Zwycięstwa, na którym można było kupić m. in. filateli- stykę, reprodukcje malarstwa, a także rozmaite drobiazgi wydawnicze, zwłaszcza te, które zawierały dożynkowy nadruk lub znaczek. Równie wielkim zainteresowaniem cieszył się kiermasz książkowo - wydawniczy zorganizowany przez „Dom Książki” w okolicach Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej (obecnie: KBP przy Placu Po- lonii). Specjalnie na dożynki ukazały się wydane przez Krajową Agencję Wydawniczą pozycje: „Rolnictwo koszalińskie w 30-leciu powrotu do Ojczyzny”, „Mistrzowie pro- dukcji rolnej środkowego wybrzeża”, a także bardzo starannie wydany ilustrowany ry- sunkami i zdjęciami „Informator kulturalny” obrazujący dorobek kultury naszego regio- nu oraz wydany przez Wydział Rolnictwa, Leśnictwa i Skupu katalog wystawy zwierząt hodowlanych. Niewątpliwą atrakcją była urządzona w sobotę parada jeździecka: ulicami miasta przeciągnęła kawalkada ponad dwudziestu jeźdźców z sekcji LZS, powozów, na których reprezentanci Polski zdobyli srebrne medale na ostatnich mistrzostwach Europy w powożeniu zaprzęgami, pocztę węgierską itp. Parada wyruszyła z ul. Morskiej, po- przez Aleję 30-lecia, Zwycięstwa, Piastowską Młyńską, Niepodległości do ul. Rybackiej. Najważniejszym punktem pierwszego dnia była jednak wieczorna impreza w amfiteatrze, na której zgromadziło się ponad 5 tysięcy uczestników ogólnopolskiego spotkania młodzieży „Koszalin-75”. Byli to przodownicy pracy, budowniczy wielkich budów socjalizmu: Huty Katowice, Portu Północnego, Fabryki Samochodów w Bielsku, członkowie brygad pracy socjalistycznej, racjonalizatorzy, pracownicy wielkich kombinatów rolnych, mistrzowie go- spodarności, wzorowi uczniowie i studenci, przodownicy wyszkolenia bojowego i junacy OHP. Zgromadzenie miało być przede wszystkim „okazją do zamanifestowania więzi mło- dzieży z partią”. Wiwatujących przybyłych powitał oficjalnie przewodniczący Rady Głów- nej Federacji Socjalistycznych Związków Młodzieży Polskiej Zdzisław Kurowski, po czym przemówienie wygłosił I sekretarz KC PZPR, Edward Gierek, dekorując na zakończenie sztandar Związku Socjalistycznej Młodzieży Wiejskiej Orderem Sztandaru Pracy I Klasy. W części artystycznej zaprezentowano „kolorowe, dynamiczne widowisko w barwnym, pełnym temperamentu programie. Finałowym akcentem był „żywy” plakat - hasło „Co- dziennym trudem naszych rąk rodzi się chleb, rośnie Polska.”28

Dzień drugi – Święto Plonów W niedzielę 7 września 1975 r., jeszcze przed rozpoczęciem uroczystości na stadio- nie im. Przyjaźni Polsko-Radzieckiej, w sali koszalińskiego Urzędu Wojewódzkiego od- było się spotkanie przedstawicieli najwyższych władz partyjnych i państwowych z po- nad setką przodujących rolników, których wyróżniono przyznając im wysokie odznacze-

28 Ojczyźnie i Partii na jej VII Zjazd, Głos Pomorza nr 202/1975. 86 Rocznik Koszaliński 2016 nia państwowe29. Mimo że centralna uroczystość Święta Plonów miała rozpocząć się o godz. 10:00, bramy stadionu zostały otwarte już o godz. 8:00 by wszyscy, którzy na tę imprezę otrzymali zaproszenia, mogli wcześniej zająć miejsca. Prawdziwego oblężenia doświadczał umiejscowiony przy stadionie kiosk pocztowy, w którym miłośnicy filateli- styki mogli skorzystać z okolicznościowego datownika, zakupić kompletne serie znacz- ków i arkusiki, a także wysłać pozdrowienia. Mogące pomieścić 30 tysięcy widzów30 trybuny odświętnie przystrojonego stadionu wypełniły się do ostatniego miejsca: wraz z rzeszą ponad 12 tys. przybyłych z całej Polski rolników, miejsca naprzeciw głównej try- buny zajęła kilkutysięczna grupa uczestników Ogólnopolskiego Spotkania Młodzieży. Nad koroną stadionu, udekorowanej metalowymi, złotymi „trybosłońcami” i czerwonymi „tulipanami” (zaprojektowanymi przez ówczesnego dyrektora Bałtyckiego Teatru Dra- matycznego, scenografa z zawodu, Janusza Tartyłłę31), obok narodowego godła: białego orła (bez korony) na czerwonym tle, między biało-czerwonymi, czerwonymi i zielony- mi flagami widniały hasła: „Niech żyje pokój i socjalizm”, „Każdy kłos na wagę złota”. Punktualnie o godz. 10:00 pojawili się najważniejsi goście: Edward Gierek, Piotr Jarosze- wicz, członkowie Biura Politycznego, Rady Państwa, Prezydium Sejmu, przewodniczą- cy satelickich partii: „wiejskiej” ZSL i „inteligenckiego” Stronnictwa Demokratycznego. Na honorowej trybunie zasiedli również przedstawiciele lokalnych władz: I sekretarz KW PZPR Władysław Kozdra i wojewoda Jan Urbanowicz, a także władz partyjnych i woje- wodowie sąsiednich województw. W uroczystościach brali również udział przedstawiciele Polonii, członkowie delegacji rolników z ZSRR i NRD, a także najwyżsi dostojnicy partyj- ni z Połtawy i Neubrandenburga32. Impreza na płycie stadionu była w istocie połączeniem widowiska słowno -muzycznego z pokazami sportowymi przygotowanym przez Bożenę Niżańską (choreografka z zespołu Mazowsze) i kierownika muzycznego Mieczysława Krzywickiego. W symboliczny sposób pokazano powojenną historię regionu (inscenizacja zaślubin z morzem, siew żołnierzy - osadników) łącząc niemą grę aktorów z efektami dźwiękowymi (odgłosy ostrzenia kos, szelestu koszonego ziarna itp.). Lokalnym akcentem był udział koszalińskich recytatorów: Jerzego Domina (aktora Teatru„Dialog”) i Jerzego Janeczka z koszalińskiego Bałtyckiego Teatru Dramatycznego (grającego 8 lat wcześniej niezapomnianego Witię Pawlaka w fil- mie „Sami Swoi”). Następnie przed trybunę honorowa wyszła kapela ludowa, śpiewem głosząc chwałę Gospodarza: „Za obfitość pod Twym rządem, sprawiedliwość, prawa mądre, dziękujemy Ci, Gospodarzu nasz”. Gospodarz (Edward Gierek) przyjął od starościny i starosty dożynek dorodny bochen chleba, którzy wręczyli go „jako symbol plonów w roku VII Zjazdu Partii” i wyraził podziękowania, obiecując dzielić go sprawiedliwie, by starczyło go wszystkim Polkom i wszystkim Polakom. Po nim, przemówienie wygłosił premier Piotr Jaroszewicz, zamykając tym samym „wieńcową część widowiska”. Rozpoczęły się pokazy: tańce lu- dowe (w tym gorąco oklaskiwane kaszubskie), następnie w ułożone tanecznym kręgiem

29 Odznaczenia państwowe dla przodujących rolników, Głos Pomorza nr 202/1975. 30 Informator dożynkowy, Głos Pomorza nr 202/1975. 31 Na „dożynkowych” frontach: Finisz już blisko!, Głos Pomorza nr 193, s. 11. 32 Gospodarzowi, Ojczyźnie dorodny bochen chleba, Głos Pomorza nr 202/1975. Centralne Dożynki w Koszalinie – wydarzenie, które odmieniło miasto 87 serce wbiegły dzieci - symbol przyszłości, odśpiewując piosenkę o ukochanym kraju. Po nich - grupa góralska, za nimi krakowiacy, potem tańce śląskie i łowickie. Jak zanotował dziennikarz: „Mimo deszczu, który co rusz zalewał trybuny, nikt nie wychodzi”. Widowisko zakończyły pokazy sportowców LZS, precyzyjnie wyćwiczone na niezli- czonych próbach w ciągu ostatnich miesięcy m. in. na stadionie „Bałtyku”, a także w... Słupsku33. Efektowne i bardzo plastycznie pomyślane układy i figury, układały się w hasła: „LZS pozdrawia”, „PZPR”, „Młodzież zawsze z partią”. W finale, poprzebierani w ludowe stroje chłopcy i dziewczęta ,zatańczyli przepięknie mazura, zaś ostatnim punktem progra- mu był wspólny pochód wszystkich uczestników: sportowców i tancerzy śpiewających „Wszystko tobie ukochana ziemio”. W sumie w widowisku wzięło udział około pięciu ty- sięcy wykonawców34. Trzygodzinna impreza była transmitowana przez radio w programie I oraz telewizję w obu programach35. Wieczorem w wypełnionym po brzegi amfiteatrze wystąpili: zespół pieśni i tańca „Dal- mor” z Gdyni, zespół Marynarki Wojennej „Flotylla”, zespół Wawele oraz Maryla Rodo- wicz. Na estradzie przy ul. Powstańców Wielkopolskich wystąpiła „Orkiestra z Chmielnej” i zespół „Happy End”, zaś wieczór zakończyła tam dyskoteka poprowadzona przez jedne- go z najlepszych polskich prezenterów36.

Imprezy towarzyszące Imprezami towarzyszącymi były liczne koncerty i wystawy: a więc przede wszystkim uroczyście otwarta w sobotę, ekspozycja sprzętu rolniczego na wystawie rolno - przemy- słowej w specjalnie na ten cel wzniesionych pawilonach na terenach dzisiejszej giełdy. Zajmowały 11 hektarów i zostały zaprojektowane przez koszalińskie Wojewódzkie Biuro Projektów Budownictwa Wiejskiego. Wybudowane w rekordowo krótkim czasie czterech miesięcy (normalnie powinno to zająć ponad rok)37. Jej uzupełnieniem była otwarta dzień wcześniej wystawa zwierząt hodowlanych w Kłosie. Tam, na zboczu wzniesienia otoczone- go lasem wybudowano w układzie tarasowym, zestaw zaprojektowanych również przez ar- chitektów z tego samego biura, obiektów inwentarskich z zapleczem i urządzeniami pozwa- lającymi w sposób nowoczesny organizować pokazy i aukcje hodowlane. Zaprezentowano m. in. 120 sztuk bydła, 130 sztuk trzody, 50 koni, 220 owiec, zwierzęta futerkowe i drób prezentowany przez ponad 70 wystawców38. W salonie KMPiK można było obejrzeć eks- pozycję „Problemy rolnictwa i gospodarki żywnościowej po VI Zjeździe PZPR na łamach prasy polskiej”, w salonie BWA: prezentację dorobku artystów plastyków okręgu kosza- lińskiego, a w Wojewódzkim Domu Kultury rękodzieło ludowe i twórczość pamiątkarską. W Mielnie, w muszli koncertowej (obecnie na terenie kawiarni Floryn) w sobotę odbył się koncert zespołu Happy End (następnego dnia występował w Koszalinie). Tego samego dnia w koszalińskim amfiteatrze, po koncertach m. in. Maryli Rodowicz, o godz. 21:00 można było

33 Przygotowania do dożynek, Głos Pomorza nr 194/1975. 34 Gospodarzowi, Ojczyźnie dorodny bochen chleba, Głos Pomorza nr 202/1975. 35 Program TV, Głos Pomorza nr 201/1975. 36 Atrakcje estrady, Głos Pomorza nr 193/1975. 37 Finał robót na dożynkowych wystawach, Głos Pomorza nr 184/1975. 38 Przegląd rolniczych sukcesów i perspektyw, Głos Pomorza nr 202/1975. 88 Rocznik Koszaliński 2016 obejrzeć polski film „Noce i dnie” na taśmie 70 mm. Prócz tego, w czasie jarmarków w różnych częściach miasta występowały orkiestry dęte i liczne kapele ludowe z różnych regionów Polski. Z okazji dożynek odbyły się również imprezy sportowe: II Dożynkowy Festiwal LZS (Lu- dowych Związków Sportowych), w ramach którego odbył się m. in. trzyetapowy wyścig kolarski, regaty żeglarskie na jeziorze Jamno, zawody kartingowe, zapaśnicze, w podno- szeniu ciężarów i inne, a także pokaz rewii motocyklowej. Na stadionie „Bałtyku” urządzo- no zawody jeździeckie w skokach (do udziału zgłoszono 120 koni) oraz konkurs zręczności powożenia zaprzęgami 4-konnymi, z udziałem czołówki krajowych jeźdźców39. Wstęp na wszystkie imprezy był wolny. Dodatkowo, na placu przy ul. Jana z Kolna, stanęło wesołe miasteczko z Krakowa, a na placu przy ul. Młyńskiej – dwa lunaparki: jeden przybyły z Katowic, drugi z Czechosłowacji.

Duma, nagrody i odznaczenia Kilka tygodni po uroczystościach odbył się w amfiteatrze jeszcze jeden koncert zwią- zany z dożynkami wg scenariusza Zbigniewa Michty (późniejszego sekretarza KW PZPR, dziennikarza, po 1989 r. radnego SLD). Był dedykowany „Dobrym gospodarzom Central- nych Dożynek”, a prowadzili go Małgorzata Szuderska i koszaliński aktor, Jerzy Janeczek. Przed ok. czterotysięczną widownią wystąpili m. in. zespół „Arabeska” ze Słupska, a także 17-letnia uczennica Liceum Ogólnokształcącego ze Szczecinka, laureatka Festiwalu Pio- senki Radzieckiej w Zielonej Górze, Małgorzata Ostrowska (późniejsza solistka rockowe- go zespołu Lombard). Podziękowania i odznaczenia „Za zasługi dla rozwoju województwa koszalińskiego” odebrali z rąk wojewody przedstawiciele Rejonu Dróg Publicznych, Za- rządu Dróg i Mostów oraz Przedsiębiorstwa Budownictwa Rolniczego40. Koszty organizacji Centralnych Dożynek w Koszalinie oraz inwestycji z nimi zwią- zanych (przebudowa stadionu KS „Gwardia”, pokrycie dachem amfiteatru, modernizacja ulic) wyniosły ok. 400 mln zł. Była to niemal jedna trzecia sumy określającej roczne na- kłady inwestycyjne miasta41. Wydarzenie stało się kamieniem milowym w historii rozwoju Koszalina, choć dziś, decyzja o uczynieniu z ulicy Zwycięstwa centralnej arterii dla ru- chu samochodowego i wyburzeniu części przedwojennych budynków, bywa krytykowana. Wówczas jednak mieszkańcy byli dumni z dokonanych zmian. Dzień przed dożynkowymi uroczystościami Głos Pomorza pisał: „W pół roku Koszalin stał się nie tym samym miastem. Sprawiło to prawdziwe pospolite ruszenie dożynkowe. Patrzcie, patrzcie, znacie Koszalin – mówią mieszkańcy grodu nad Dzierżęcinką – i wypinają dumnie pierś. Pewnie krasy miasta starczy na wiele lat, bo wła- sną pracę szanuje się najbardziej.”42

39 Sport na dożynkach, Głos Pomorza nr 198/1975. 40 Dobrym gospodarzom Centralnych Dożynek, Głos Pomorza nr 220/1975. 41 E. Wnuk, Centralne dożynki w Koszalinie w 1975 r. Z materiałów bezpieki, Rocznik koszaliński 2010 nr 38, s. 134. 42 Znaszli Koszalin? Głos Pomorza nr 200/1975. 89

Wojciech Rychterowicz

Przykłady działalności opozycji solidarnościowej na Pomorzu Środkowym w okresie stanu wojennego

Podpisanie porozumień sierpniowo-wrześniowych w 1980 roku i zgoda władz komu- nistycznych na powstanie Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidar- ność” nie oznaczało jeszcze, że dyktatorski monopol PZPR na rządzenie w kraju został przełamany. Czas pokazał, że było to taktyczne zagranie ówczesnych władz, które w rze- czywistości nie zamierzały realizować przyjętych zobowiązań. Stosunki z „Solidarnością” od samego początku miały konfrontacyjny charakter. Partia uważała ją za siłę opozycyjną i działającą pod wpływem zachodnich ośrodków dywersji. Każda inicjatywa związku była uznawana niemalże jako zagrożenie podstaw ustroju państwa1. Nierealizowanie przez władze zawartych postanowień, pogarszająca się sytuacja go- spodarcza kraju, braki w zaopatrzeniu, a tym samym i pogarszająca się sytuacja bytowa ludzi pracy- były powodem organizowania przez „Solidarność” kolejnych strajków i de- monstracji, które przybrały na sile z końcem 1981 roku. Propaganda rządowa głosiła tezę, że zła sytuacja w kraju jest wynikiem destrukcyjnej działalności „Solidarności”. W rzeczy- wistości reżim komunistyczny obawiał się utraty kontroli nad związkami zawodowymi, głównie nad NSZZ „Solidarność”, co mogłoby w konsekwencji doprowadzić PZPR do osłabienia, a nawet utraty władzy. Dlatego też, „Solidarność” traktowana była jako ciało obce, z którym należało podjąć bezwzględną walkę2. W wyniku stanu wojennego wprowadzono liczne zakazy m.in. zakaz wszelkiej działal- ności związkowej w tym organizowanie strajków i demonstracji. Złamanie zakazu groziło odpowiedzialnością karną. Funkcjonariusze MO i SB zajmowali lokale „Solidarności oraz sprzęt poligraficzny uniemożliwiając tym samym wydawanie niezależnej prasy i wydaw- nictw. Między 13 a 16 grudnia 1981 r. internowano większość przywódców Zarządu Regio- nu NSZZ „Solidarność” Pobrzeże3. Działania te tylko na krótko zahamowały działalność związku. Pozostający na wolności działacze i członkowie „Solidarności”, choć już w pod- ziemiu, kontynuowali działalność dostosowując ją do istniejących możliwości i sytuacji politycznej.

Rodzaje form i metod działalności opozycyjnej Działalność związkowa na Pomorzu Środkowym skupiała się nie tylko w Koszalinie i Słupsku, ale i w innych większych miastach jak Białogard, Kołobrzeg, Szczecinek, Darło- wo, Karlino, Połczyn-Zdrój, gdzie mieściły się ważniejsze dla gospodarki zakłady pracy.

1 S. Łach, Szykany i represje władz wobec NSZZ „Solidarność” w latach 1980-1989 [ w:] Stan wo- jenny – analizy, hipotezy, komentarze, pod red. Marka Żukowskiego, Koszalin 2012, s. 59. 2 2/ Tamże, s. 60. 3 Od wprowadzenia stanu wojennego do końca 1982 r. internowano ogółem 38 osób. Wykaz spo- rządzony dn. 18.11.1997 r. przez Delegaturę UOP w Szczecinie – w zbiorach Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym w Koszalinie. 90 Rocznik Koszaliński 2016

Formy i metody społecznego oporu były różnorakie. Do najbardziej znanych należy zali- czyć m.in.: - bojkot wiadomości nadawanych przez TV i reżimową prasę, głównie „Trybunę Ludu” oraz „Żołnierza Wolności”; - druk i kolportaż podziemnych gazet, biuletynów, informatorów, plakatów i ulotek; - palenie wieczorami świec w oknach; - demonstracyjne noszenie w klapie ubrania znaczków „Solidarność”; - prowadzenie nadal jawnej działalności związkowej; - malowanie w miejscach publicznych antypaństwowych napisów i haseł ; - organizowanie strajków i manifestacji patriotycznych z okazji ważnych rocznic ; - zaznaczanie w specjalny sposób mieszkań osób wysługującym się władzy ; - organizowanie w kościołach mszy w intencji za Ojczyznę4.

Druk i kolportaż podziemnych wydawnictw Od 20 lutego 1982 r. w środowisku solidarnościowym Koszalina ukazał się pierwszy nu- mer przekazywanej z rąk do rąk „podziemnej” gazety „Grudzień 81 – Gazeta Wojenna” wydawanej przez Regionalny Komitet Strajkowy NSZZ „Solidarność” Region „Pobrzeże”. Redagowali ją : Jan Martini, Franciszek Sak, Mila Sobczyńska i Elżbieta Potrykus. W gaze- cie wzywano władze do natychmiastowego zaprzestania przemocy wojskowo-policyjnej, zwolnienia internowanych, zaprzestania wymuszania podpisywania oświadczeń, szantażu i namawiania do współpracy. Np. w numerze czwartym postulowano przeprowadzenie 13 kwietnia 1982 r. o godz. 1200 symbolicznego, czterominutowego strajku, a od godziny 2100 do 2130 wygaszenie świateł w mieszkaniu5. Często Gazety Wojenne NSZZ „Solidarność” nawoływały, by jedność akcentować uczestnictwem we mszy świętej. Inną, ukazującą się gazetą była „CDN” – Biuletyn Informacyjny wydawany przez Ko- mitet Samoobrony NSZZ „Solidarność” . Informowano w niej o procesach politycznych, apelowano do wszystkich o odwagę, hart ducha, zwartość i zdyscyplinowanie. W sierp- niu 1982 r. Tymczasowa Komisja Koordynacyjna NSZZ „Solidarność” zaczęła wydawać „Biuletyn Informacyjny”, który ukazywał się m.in. na terenie Koszalina, Szczecinka, Ko- łobrzegu, Darłowa i Czaplinka6. Wiosną 1982 r. powstały w Słupsku Okręgowy Komitet Oporu wydawał biuletyn „OKO”. Większość drukowanych materiałów powstawała w drukarni „Solidarność podziemna”. Ulotki drukowano za pomocą powielacza, a aktywnymi działaczami w ich redagowaniu i dru- kowaniu byli koszalińscy członkowie „Solidarności” Tadeusz Wołyniec i Zdzisław Prostacki7. Drukowane gazety i biuletyny kolportowano także w kościołach. Np. w dniu 1 maja 1982 r. działacze „Solidarności” w czasie mszy rozdawali przemyconą do koszalińskiej katedry gazetę „Grudzień 81-Gazeta Wojenna”.

4 Stan wojenny – analizy, hipotezy, komentarze, pod red. M. Żukowskiego, Koszalin 2012, s. 6. 5 A. Frydrysiak, Solidarność w województwie koszalińskim 1980-1989, Koszalin 2006, s. 164, 165, 167. 6 Tamże, s. 169 i 173. Skład utworzonej w sierpniu 1982 r. TKK NSZZ „Solidarność” Regionu „Po- brzeże” tworzyły: Regionalny Komitet Strajkowy wydający gazetę „Grudzień 81– Gazeta Wojenna” i Komitet Samoobrony wydający „CDN”. 7 Tamże, s. 363 (zdjęcia z opisem). Przykłady działalności opozycji solidarnościowej na Pomorzu Środkowym w okresie stanu wojennego 91

Od początku stanu wojennego na terenie Pomorza Środkowego kolportowane były ulot- ki przedstawiające w karykaturze rządy Wojskowej Radę Ocalenia Narodowego (WRON) z gen. Jaruzelskim na czele. Ulotki zawierały też różne ogłoszenia, informacje i wezwa- nia do strajków. Nieodłącznym atrybutem był cięty humor i hasła w rodzaju: „WRON-a orła nie pokona”, „Solidarność zwycięży”, „Zima wasza –wiosna nasza” itp. Ulotki były najprostszą formą docierania do obywateli z aktualną informacją. Kolportowano je w instytucjach , rozrzucano na ulicy, przyklejano na słupach, krążyły w zakładach pracy. Kolportażem zajmowali się nie tylko działacze „ Solidarności”, ale także zorganizowani uczniowie liceów i studenci. -15 XII 1981 r. za kolportowanie ulotek na terenie Zakładów Przemysłu Drzewnego w Białogardzie organa MO aresztowały przewodniczącego Komitetu Zakładowego NSZZ „Solidarność” Andrzeja Szałka. Z notatki sporządzonej przez funkcjonariusza KWMO w Białogardzie oraz z aktu oskarżenia można się dowiedzieć, że ww. „na stołówce w czasie śniadania informował pracowników, że jest w posiadaniu powielacza i dobrze ukryte- go dalekopisu, nawoływał do strajku biernego i rozdawał ulotki8. -W lutym 1982 r. w Białogardzie ukazywały się ulotki sygnowane przez Komitet Obro- ny Praworządności. -Od stycznia do listopada 1982 r. pięcioosobowa osobowa grupa uczniów Zasadniczej Szkoły Budowlanej i Liceum Ogólnokształcącego, w ramach założonej przez siebie orga- nizacji „Front Demokratyczny”, wykonywała w miejscach publicznych Koszalina wrogie napisy przeciw władzy oraz kolportowała własnoręcznie sporządzone ulotki9. We wrześniu aresztowano za kolportaż ulotek studentkę III roku Politechniki Szczecińskiej – Dorotę Bogdanowicz z Białogardu. - Głośna stała się sprawa aresztowania w kwietniu 1982 r. kierownika muzycznego Bał- tyckiego Teatru Dramatycznego, działacza „Solidarności” Jana Martiniego, który przez dłuż- szy czas zajmował się przepisywaniem ulotek na maszynie do pisania i ich kolportażem10. - Od lutego do maja 1982 r. pracownik KSM „Przylesie” Stanisław Trzuskowski prze- chowywał w mieszkaniu i przekazywał w celu rozpowszechniania informatory i ulotki zawieszonej „Solidarności” o treściach - jak określiła Służba Bezpieczeństwa – „zawiera- jących wysoki stopień społecznego niebezpieczeństwa”11. - 25 czerwca 1982 r. na krzyżu przy ulicy Władysława Laskonogiego w Koszalinie ktoś zawiesił kartkę z napisem: „Chroń nas Boże przed kłamliwą prawdą”, „Bądź pukle- rzem chroniącym przed przemocą”, „Błogosław polskiej „Solidarności12. - Bardzo duży zasięg miała akcja ulotkowa zorganizowana w sierpniu 1982 r. z okazji zbliżającej się rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. 12 sierpnia na terenie Za-

8 IPN Szczecin, Sz.258/48, Akta Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie, sygn. II K. 47/81 Dor. , t. III, s.1 i IV, s.1. 9 IPN Szczecin-Delegatura w Koszalinie, Akta prokuratorskie o sygn. S.146/05/ZK. Dokumenty Wydz. Insp. KWMO w Koszalinie – ocena sytuacji polityczno-operacyjnej i kierunki działań za okres 13.12.1981 – 31.12.1982 r., s.265. 10 „Niebezpieczne archiwum” w: „Głos Pomorza” nr 116 z 16.06.1982 r. 11 A. Frydrysiak, dz. cyt., s. 171. 12 L. Laskowski, Służba Bezpieczeństwa wobec obchodów X-lecia diecezji koszalińsko-kołobrze- skiej; Operacja kryptonim „Jubileusz”, [w:] Stan wojenny.., tamże, s. 255. 92 Rocznik Koszaliński 2016 kładów Techniki Próżniowej „Unitra-Unima” oraz Zakładów Elektronicznych „Kazel” w Koszalinie rozkolportowano 11. numer gazety „Grudzień 81- Gazeta Wojenna”. 16 sierp- nia w Zakładach Zespołów Elektronicznych „Unitra-Unitech” w Białogardzie rozrzucono „Biuletyn Informacyjny” wydany przez tamtejszą „Solidarność”. Ulotki pojawiły się także w Szczecinku (ZSI „Polam”), Sianowie, Dąbkach k. Darłowa, Kołobrzegu, Czaplinku i Świdwinie. Także w Koszalinie, w dniach 24-26 sierpnia - ulotki o treści wzywającej na wiec przed ratuszem w dniu 31 sierpnia o godzinie 1700 rozrzucono m.in. na terenie ZE „Kazel”, Okręgowego Przedsiębiorstwa Przemysłu Mięsnego, na ulicy Zwycięstwa (k. sklepu „Saturn”), Bosmańskiej i Niepodległości13.

Demonstrowanie przynależności związkowej Wielu członków zawieszonej „Solidarności”, mimo grożących sankcji karnych i re- presji, nadal po wprowadzeni stanu wojennego demonstrowało swoją przynależność do związku. Jedną z częstych form takiej demonstracji było noszenie znaczków z napisem „Solidarność” i jawne kontynuowanie działalności. Zatrzymani i przesłuchiwani członko- wie związku, zdecydowanie odmawiali funkcjonariuszom MO i SB złożenia pisemnej re- zygnacji z członkostwa w „Solidarności”. - W Słupsku, była członkini Zarządu Regionu, przewodnicząca Komisji Zakładowej Służby Zdrowia - Alina Grzegorczyk, po wprowadzeniu stanu wojennego nadal prowadziła działalność związkową. Była autorką „Apelu do społeczeństwa słupskiego” występując w nim w obronie internowanych. Mimo, że apel był ludzkim i etycznym działaniem, zosta- ła aresztowana, oskarżona i skazana14. - Przez wiele miesięcy po wprowadzeniu stanu wojennego członkowie „Solidarności” w koszalińskiej „Unimie” nadal regularnie płacili składki organizacyjne (Tajnej Komisji Zakła- dowej), które potem przeznaczano na różne formy pomocy dla rodzin represjonowanych15. - Głośnym echem odbiła się sprawa pracowników wymiaru sprawiedliwości. W ramach akcji weryfikacyjnej, 19 marca 1982 r. został decyzją Rady Państwa PRL odwołany ze stano- wiska asesora w Sądzie Rejonowym w Szczecinku – Henryk Gnat. Także na wniosek przełożo- nych, ze stanowiska sędziego Sądu Rejonowego w Białogardzie został odwołany sędzia Marian Wawrzynkowski. Powodem odwołania była odmowa złożenia pisemnej rezygnacji w zdelega- lizowanej „Solidarności” po wprowadzeniu stanu wojennego. Sędzia Wawrzynkowski, dzięki licznym odwołaniom, w lutym1990 r. został przywrócony na stanowisko. Nominację otrzymał, tak jak i kilku innych sędziów - z rąk ówczesnego prezydenta gen. Wojciecha Jaruzelskiego, który powiedział: „Ponieważ przyczyniłem się do zwolnień, ja Państwa przepraszam”16.

Dywersja radiowa i drobny sabotaż W okresie stanu wojennego odnotowano tylko nieliczne przypadki dywersji radiowej. Wynikało to głównie z braku szerszego dostępu do środków radiowych i urządzeń tech-

13 A. Frydrysiak, dz. cyt., s. 174-175. 14 A. Bogucka - Skowrońska, Instrumentalizacja prawa – procesy polityczne lat osiemdziesiątych na terenie Pomorza Środkowego [w:] Stan wojenny.., tamże, s. 122. 15 A. Frydrysiak, dz. cyt., s. 162. 16 Tamże, s. 159-160. Przykłady działalności opozycji solidarnościowej na Pomorzu Środkowym w okresie stanu wojennego 93 nicznych umożliwiających nadawanie. Notowane były także przypadki drobnego sabotażu. A oto przykłady: - 6 września 1982 r. działacz „Solidarności” Henryk Kaliszewski (wówczas jeszcze nieznany), przy użyciu urządzeń radiowych nadał krótką audycję o treści: „Tu radio „So- lidarność”. Wzywamy wszystkich do strajku generalnego jesień 82 w dniu 13 września 1982 r. o godzinie 1400”. Audycję zarejestrowała stacja radiowo-telefoniczna Okręgowego Zarządu Lasów Państwowych w Szczecinku17. - 10 i 11 listopada 1982 r. przy wykorzystaniu sieci radiotelefonicznej Wojewódzkiej Kolumny Transportu Sanitarnego w Koszalinie, znany działacz „Solidarności” – Tadeusz Wołyniec nadał wiadomość o śmierci Sekretarza Generalnego KP ZSRR Leonida Breżnie- wa z „wrogim” komentarzem18. - Dwaj członkowie NSZZ „Solidarność” w Sianowskich Zakładach Przemysłu Zapałczanego - Zenon Żukowski i Witold Żołdakowski, w nocy z 17 na 18 grudnia 1981 r. dokonali drobnego sabotażu wlewając do dwóch agregatów pudełko kleju oraz wymontowali pas transmisyjny, powodując tym samym istotne zakłócenia w produkcji19.

Strajki, protesty i manifestacje Strajki i manifestacje, były jedną z częstych metod wyrażania robotniczego niezadowo- lenia i protestu przeciwko poczynaniom komunistycznej władzy. Ze względu na rozmiar, zasięg i liczbę uczestników, władze bezpieczeństwa do ich stłumienia zmuszone były zaan- gażować znaczne siły i środki. Pierwsze strajki na Pomorzu Środkowym przeprowadzone zostały już 14 grudnia 1981 r. w proteście przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. Przybierały na sile w okresie zbliżających się ważnych dla „Solidarności” rocznic i świąt państwowych. Warto przytoczyć niektóre z nich: - 14 grudnia 1981 r. w Zakładach Zespołów Elektronicznych „Unitra-Unitech” w Bia- łogardzie zorganizowany został strajk okupacyjny jako protest przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego i zawieszeniu przez władze wszelkiej działalności związkowej. Na 1095 osób zatrudnionych, w strajku wzięło udział 95% załogi. Strajk zorganizowali i kierowali nim działacze zakładowego NSZZ „Solidarność”: Zdzisław Bełdkiewicz - przewodniczący Komisji Zakładowej, Henryk Podsiadło - przewodniczący Rady Pracowniczej, Paweł Szu- mski, Makary Kolasa i Regina Nalazkowska. Wobec interwencji oddziałów ZOMO strajk przerwano, a przywódcy strajku zostali aresztowani20. - 14 grudnia 1981 r. w zakładach „Unitra-Unima” w Koszalinie odbył się wiec prote- stacyjny, w którym wzięło udział około 300 pracowników. Kilkugodzinną przerwę w pracy zorganizowano w komunikacji miejskiej „Transbud” oraz WSS „Społem” w Koszalinie. Natomiast w kotłowni Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Koszali- nie, w proteście pracownicy wykonali ołtarzyk z dużym metalowym krzyżem pośrodku,

17 Tamże, s. 177. 18 IPN Szczecin – Delegatura w Koszalinie, Akta prokuratorskie o sygn. S 146/05/ZK.., tamże, s. 278. 19 Zwalczanie przestępstw i działania w trybie doraźnym, „Trybuna Ludu” nr 300 z dn. 22.XII.1981 r., s. 5. 20 IPN Szczecin. Akta Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie sygn.. II K 46/81 Dor. Także: A. Frydry- siak, dz. cyt., s. 149-150. 94 Rocznik Koszaliński 2016 który przystroili kwiatami i palącymi się świecami. Na dachu budynku wywiesili flagi państwowe. Wobec interwencji ZOMO ołtarzyk rozebrano, natomiast z braku chętnych do zdjęcia - flagi pozostały21. - W Zakładach Podzespołów Radiowych „Eltra” i Zakładach Radiowych „Elwa” w Kołobrzegu zorganizowano akcję protestacyjną. Pracę łącznie przerwało ok. 500 osób22. - Z okazji 1 Maja, kiedy władze organizowały uroczysty wiec na Placu Bojowników PPR, przy koszalińskiej katedrze, w pobliżu krzyża misyjnego zgromadziła się grupa dzia- łaczy „Solidarności”, która ustawiła biało-czerwone flagi oraz transparenty z napisami: „Żądamy zniesienia stanu wojennego, uwolnienia internowanych i uwięzionych” oraz „Żądamy poszanowania godności i praw człowieka, ugody społecznej”. Uczestnicy nosili znaczki „Solidarność”, emblematy pomnika ofiar „Grudzień-70”. Rozdawano zebra- nym gazetkę „Grudzień 81- Gazeta Wojenna”. Przy krzyżu składano kwiaty i palono zni- cze. Manifestację tę zorganizowali: Stanisław Sajkowski - zastępca przew. Zarządu Regio- nu „Pobrzeże”, Grzegorz Ziembiński – członek NSZZ „Solidarność” w Fabryce Pomocy Naukowych, Mirosław Wojnarowski – przew. Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” w PHSR „Agroma” i Zdzisław Wieczorek- pracownik Biura Projektów „Polsport”. Organiza- torów aresztowano i w procesach sądowych skazano23. - Dnia 31 sierpnia 1982 r., w rocznicę podpisania porozumień sierpniowych o godz. 1700 na placu Bojowników PPR przed ratuszem zebrała się grupa około 300. osób. Wokół placu i na przyległych do niego ulicach – ok. 3000. Śpiewano hymn narodowy, rotę i pieśni ko- ścielne. Na stojącym pomniku wywieszono duży transparent z napisem „Solidarność”. In- terweniowały oddziały ZOMO, użyto petard, gazów łzawiących i pałek. Zatrzymano wiele osób, z których 56 zostało ukaranych przez Kolegium ds. Wykroczeń24.

Kościół duchowym wsparciem solidarnościowej opozycji Kościół na przestrzeni dziejów zawsze występował w obronie słabszych i uciśnionych. Nie inaczej było w okresie stanu wojennego. Od samego początku księża katoliccy w trakcie odpra- wianych mszy, wyrażali swój sprzeciw przeciwko stanowi wojennemu, udzielali duchowego i materialnego wsparcia internowanym i ich rodzinom. Szczególnego znaczenia nabierały msze odprawiane za Ojczyznę, w których brały udział duże rzesze wiernych. Kościoły i teren wo- kół nich były swoisty azylem, w którym schronienia często szukała solidarnościowa opozycja. Nieocenioną rolę w diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej odgrywała katedra koszalińska, katedra kołobrzeska, kościół NNMP w Białogardzie i kościół Mariacki w Słupsku. Duże zasługi w niesieniu pomocy prześladowanym należy przypisać utworzonemu w tym celu Biskupiemu Komitetowi Pomocy Osobom Internowanym i Uwięzionym, który m.in. organizował wczasy dla rodzin internowanych, paczki żywnościowe i lekarstwa25.

21 A. Frydrysiak, dz. cyt., s. 147. Patrz także: E. Juszczak, Koszalińskie ciepłownictwo, Monografia MEC, Koszalin 2002, s. 30-31. 22 A. Frydrysiak, dz. cyt., 23 Tamże, s. 168. Patrz także: IPN Szczecin, akta Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie, sygn. II K 53/82 Dor. 24 A. Frydrysiak, dz. cyt., s. 176. 25 Jedną z organizatorek i świeckim szefem diecezjalnego Biskupiego Komitetu Pomocy, była znana koszalińska działaczka NSZZ „Solidarność”, późniejsza senator RP – Gabriela Cwojdzińska. Przykłady działalności opozycji solidarnościowej na Pomorzu Środkowym w okresie stanu wojennego 95

Wielką odwagę w głoszeniu swoich poglądów i wspieraniu solidarnościowej opozycji wykazało wielu księży. Na terenie przykościelnym, za cichym przyzwoleniem księży, od- bywały się wiece i patriotyczne wystąpienia. Oto kilka przykładów. - Na wiadomość o wprowadzeniu stanu wojennego ks. biskup pomocniczy Tadeusz Werno wywiesił na swojej rezydencji flagę narodową przepasaną kirem26. - Ks. Kazimierz Bednarski – proboszcz parafii Św. Ducha w Koszalinie organizował okazjonalne paczki żywnościowe dla rodzin internowanych27. - Szczególną odwagą zasłynął ks. Jan Borzyszkowski, który odprawiając 13.XII.1981 r. mszę w koszalińskiej katedrze wprowadzenie stanu wojennego nazwał „dziełem ludzi nieczystych sumień i brudnych rąk, ludzi obdartych z patrioty- zmu i wszelkiej uczciwości”. Kiedy po manifestacji w dniu 31 sierpnia 1982 r. część demonstrantów schroniła się w katedrze, jeden z milicjantów wrzucił do przedsionka petardę. Wierni wznosili okrzyki „gestapo”. Odprawiający mszę ks. Borzyszkowski rzekł: „Nie wznoście okrzyków „gestapo”, bo gestapowcy mogą czuć się poniżeni, obrażeni. Oni nigdy nie wrzucali petard do własnych świątyń i nie pałowali swo- jego społeczeństwa”28. - W Kołobrzegu księża nie przeszkadzali we wrzucaniu do katedry ulotek antypartyj- nych. - Podczas mszy odprawianej 20 grudnia 1981 r. ks. Bolesław Jewulski z Połczyna Zdro- ju przekazał do publicznej wiadomości Komunikat Episkopatu Polski (wycofany przez ks. prymasa J. Glempa) zasłyszany w „Radio Wolna Europa” oraz informował o śmierci górników w kopalni „Wujek”29. - Ostre słowa wobec władz i SB po wprowadzeniu stanu wojennego wypowiadali księ- ża, ks. H. Jendryczka z Czaplinka i ks. J. Guzowski z Biesiekierza. Organizowali też msze w intencji uwięzionych i prześladowanych za przekonania polityczne30. - W dniu 3 maja 1982 roku, w rocznicę Konstytucji, tuż przy katedrze ułożony został z kwiatów krzyż ,przy którym zgromadziło się kilkaset osób31. - W Słupsku ks. Jan Giriatowicz z kościoła św. Jacka, po wprowadzeniu stanu wo- jennego pomagał prześladowanym. Rozwoził paczki żywnościowe swoją „Syreną-104” do ośrodków, gdzie przebywali internowani oraz ich rodzinom. Organizował kolonie dla dzieci działaczy „Solidarności”32. - Organizowane od stycznia 1982 r. w każdą środę msze święte za Ojczyznę, kończy- ły się błogosławieństwem i odśpiewaniem roty ze słowami „Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie”33.

26 A. Frydrysiak, dz. cyt., s. 145. 27 Tamże, s. 146. 28 Z. Mielczarski, Ksiądz Jan Borzyszkowski – duchowny i opozycjonista [w:] Stan wojenny – anali- zy.., tamże, s.226. 29 A. Frydrysiak, dz. cyt., s. 153-154. 30 IPN Szczecin- Delegatura w Koszalinie, Akta prokuratorskie o sygn.. S 146/05/ZK, tamże, s. 268. 31 Mateusz Wyrwich, Kapelani „Solidarności” i niepodległości [w:] Stan wojenny.., tamże, s. 82. 32 Tamże, s. 82-87. 33 Z. Mielczarski, dz. cyt., (w przypisie dot. wspomnień J.B.). 96 Rocznik Koszaliński 2016

Zakończenie Przedstawione zostały tylko nieliczne formy i metody spośród wielu. Za swoją dzia- łalność wielu działaczy opozycji solidarnościowej było skazywanych na grzywny i długo- letnie więzienie. Szykanowani byli także księża, których pomoc duchowa i materialna dla „Solidarności” uważana była przez służbę bezpieczeństwa za przejaw wrogiej działalności przeciwko państwu. Pomimo zniesienia z dniem 22 lipca 1983 r. stanu wojennego, nie poprawiła się sytu- acja w kraju. Nadal „Solidarność” zmuszona była kontynuować swoją walkę w obronie ro- botników. Każdy krok w tej walce przybliżał ją do celu, jakim była wolna i demokratyczna Polska. Dzięki właśnie tej walce władza musiała się ugiąć. W czerwcu 1989 r. odbyły się pierwsze w Polsce po II wojnie światowej, częściowo wolne wybory do Sejmu oraz całkowicie wolne do Senatu, zakończone zdecydowanym zwycięstwem opozycji demokratycznej. Na to zwycięstwo złożyła się także działalność opozycji solidarnościowej na Pomorzu Środkowym. Paweł Michalak, pełniący wówczas funkcję przewodniczącego Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność” Region „Pobrzeże” po latach wspomina: „Chcieliśmy wtedy sprawiedliwości i poszanowania godności. Uwierzy- liśmy we własne siły. Celem „Solidarności” była pokojowa zmiana systemu po to, aby żyć w lepszym państwie. Patrząc z perspektywy historii wierzę, że poradzimy sobie także z wyzwaniami współczesności34.

34 P. Michalak, Refleksje nt. wydarzeń sprzed prawie 33 lat [w:] Funkcjonowanie organów państwa w okresie stanu wojennego, pod red. Marka Żukowskiego, Biblioteka Stanu Wojennego t. II, Koszalin 2013, s. 141 i 144. 97

Wojciech Rychterowicz

Skargi i prośby internowanych w Ośrodkach Odosobnienia na terenie województwa koszalińskiego

Wprowadzenie stanu wojennego, na terenie całego kraju, po północy z 12 na 13 grudnia 1981 roku, było dla społeczeństwa polskiego wielkim zaskoczeniem, a dla niektórych szo- kiem, chociaż o możliwości zastosowaniu przez władze komunistyczne, różnych zaostrzo- nych środków, mówiono na długo przed 13 grudnia. Plany wprowadzenia stanu wojennego, na wypadek szczególnego zagrożenia kraju, były przygotowywane już od roku. Sporządzono imienne listy czołowych działaczy Soli- darności oraz innych ugrupowań opozycyjnych, którzy z chwilą wprowadzenia stanu wo- jennego mieli zostać internowani. 11 i 12 grudnia w Gdańsku obradowała Krajowa Komisja Solidarności. Na 17 grud- nia „Solidarność” zaplanowała wielką manifestację. Widmo konfrontacji, przelewu krwi, a przede wszystkim możliwość utraty władzy, spowodowały podjęcie przez rządzących decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego. Już po jego rozpoczęciu zwołano w trybie na- głym posiedzenie Rady Państwa, na godzinę pierwszą 13grudnia. Poza przewodniczącym Henrykiem Jabłońskim udział wzięło 13 (na 18) członków Rady Państwa oraz przybyła na obrady grupa wysokich oficerów z wiceministrem obrony narodowej gen. Tadeuszem Tuczapskim na czele. Nie pojawił się premier ani żaden z jego sześciu zastępców. Gen. Tuczapski przedstawił plik dokumentów i zaapelował o ich zatwierdzenie, wspomniał o utworzeniu Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i poinformował „o przejęciu inicjaty- wy przez wojsko”. Uchwałą większości członków Rady Państwa stan wojenny został wpro- wadzony na całym obszarze Polski1. Rada Państwa na podstawie art. 30 pkt 5 Konstytucji była upoważniona do wyda- wania dekretów z mocą ustawy, lecz art. 31 ust.1 Konstytucji ograniczał to prawo do okresów między sesjami Sejmu. W grudniu 1981 roku trwała sesja Sejmu, toteż z jury- dycznego punktu widzenia doszło do wydania dekretów z naruszeniem przepisów kon- stytucyjnych2. Dekret z 12 grudnia o wprowadzeniu stanu wojennego, w swojej preambule wskazywał na przyczyny jego wprowadzenia (...) potrzebę zapewnienia ochrony podstawowych inte- resów państwa i obywateli, w celu stworzenia warunków skutecznej ochrony suwerenności i niepodległości Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz spokoju, ładu i porządku publicz- nego, jak również zabezpieczenie sprawnego funkcjonowania władzy i administracji pań- stwowej oraz gospodarki narodowej3. Wprowadzenie stanu wojennego poprzedzone zostało szeregiem działań zmierzających do ograniczenia działań opozycji. Z 12 na 13 grudnia organa MO i SB rozpoczęły reali-

1 M. Żukowski, Regulacje dotyczące stanu wojennego w prawie krajowym i międzynarodowym [w:] Stan Wojenny, analizy, hipotezy, komentarze, pod red. M. Żukowskiego, Koszalin 2012, s. 15. 2 R. Kraczkowski, Sejm w okresie PRL [w:] J. Bardach (red.), Dzieje Sejmu Polskiego, wyd. 2, War- szawa 1997, s. 299. 3 Dekret z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym ( Dz U. 81.29.154 ). 98 Rocznik Koszaliński 2016 zację operacji o kryptonimie „Jodła”, w ramach której internowano czołowych działaczy „Solidarności”. Listy imienne internowanych sporządzane były przez KW MO w poszcze- gólnych województwach i były stale uaktualniane. Ich sporządzenie motywowano tym, że „zachodzi uzasadnione podejrzenie, iż pozostając na wolności osoby te nie będą przestrze- gały porządku prawnego i mogą prowadzić działalność zagrażającą interesom bezpieczeń- stwa lub obronności państw”4. Internowania miały często dramatyczny przebieg. Funkcjonariusze wkraczali do miesz- kań w środku nocy. Tam gdzie nie chciano im otworzyć wyważano drzwi, płakały żony i przebudzone dzieci, dochodziło do szarpaniny, a nawet walki wręcz. Internowanych zabierano początkowo do aresztów KW MO, skąd po kilku godzinach samochodami przewożeni byli do przygotowanych ośrodków odosobnienia. Utworzono je na podstawie Dekretu o stanie wojennym (art. 45 ust. 1) zarządzeniem Ministra Sprawie- dliwości nr 50/81z dnia 13 grudnia 1981 roku. Pod koniec 1981roku istniały 52 ośrodki odosobnienia. Z biegiem czasu ich liczba systematycznie malała. Do końca 1982 roku, w całym kraju wydano łącznie 10.132 decyzje o internowaniu, dotyczące 9736 osób. Wśród internowanych było 8.728 mężczyzn i 1.008 kobiet5. Na terenie województwa koszalińskiego utworzone zostały 4 ośrodki odosobnienia, do których trafiali internowani z różnych województw. Były to ośrodki w Wierzchowie, Ja- worzu, Głębokim i Darłówku. Ośrodek w Wierzchowie (pow. złocieniecki) zorganizowany został na terenie Zakładu Karnego. To tutaj, 14 grudnia, trafiła pierwsza 24-osobowa grupa internowanych z województwa koszalińskiego. Po 15 grudnia przywieziono kolejne 11 osób. Ogółem w okresie trwania stanu wojennego z województwa koszalińskiego interno- wano 38 osób6. Internowani zajmowali cele w dwóch pawilonach, dwa następne zajmowali skazani więźniowie, a piąty pawilon pełnił funkcję oddziału dyscyplinarnego. Obowiązki komendanta ośrodka pełnił naczelnik ZK mjr Marek Gadomski. Najbardziej znane były ośrodki w Jaworzu i Głębokim . Zlokalizowane zostały w rejo- nie poligonu drawskiego. Ośrodek Odosobnienia w Jaworzu znajdował się w podległym Dowództwu Wojsk Lotniczych wojskowym domu wypoczynkowym „Wilga”, położonym nad jeziorem Trzebuń7. W pierwszej grupie internowanych i osadzonych w Jaworzu byli głównie działacze opozycji zaliczani do grupy intelektualistów: Aleksander Małachowski, aktorka Halina Mikołajska, profesorowie Bronisław Geremek i Władysław Bartoszewski, Andrzej Celiński, Andrzej Drawicz, Stefan Kurowski, Ryszard Bugaj, Stefan Niesiołow- ski. Komendantem ośrodka internowanych był kpt. Kazimierz Ostrowski – oficer służby więziennej z Koszalina8.

4 Dekret z 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym ( Dz U. 81.29.154 ). Posłużono się zapisem art. 42 pkt 1 5 G. Wołk, Ośrodki odosobnienia dla internowanych [w:] Encyklopedia Solidarności. Opozycja w PRL 1976-1989, t. 1, red. nacz. M. Łętowski, Warszawa 2010, s. 338. 6 A. Frydrysiak, Solidarność w województwie koszalińskim 1980-1989, Koszalin 2006, s. 187-188. Patrz także: Wykaz osób internowanych w stanie wojennym w latach 1981-1982 w województwie ko- szalińskim od poz.1 do 38 – dokument sporządzony 18.11.1997 r. przez Delegaturę UOP w Szczecinie , znajdujący się w zbiorach Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym w Koszalinie. 7 Internet: http://pl.wikipedia.org/wiki/Jaworze. 8 W. Popioł, Internowani w Jaworzu i Głębokim grudzień 1981-maj 1982 w relacjach uczestników wydarzeń – kadry Wojska Polskiego, Koszalin 2000, s. 10-11. Skargi i prośby internowanych w Ośrodkach Odosobnienia na terenie województwa koszalińskiego 99

W odległości 5 kilometrów od Jaworza znajdował się Ośrodek Odosobnienia w Głębo- kim. Był to ośrodek szczególny. Tutaj bowiem umieszczono 32- osobową grupę internowanych byłych prominentnych działaczy partii i rządu: Edwarda Gierka, Piotra Jaroszewicza, Edwar- da Babiucha, Zdzisława Grudnia, Jana Szydlaka, Tadeusza Wrzaszczyka, Franciszka Kaima, Józefa Łukaszewicza, Zdzisława Żandarowskiego i innych9. Komendantem ośrodka był ppłk Stefański, natomiast często w Głębokim bywał ppłk Michał Perkowski, który z racji pełnienia obowiązków komendanta Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych kontrolował ośrodek10. Ośrodek Odosobnienia w Darłówku powołany został do życia najpóźniej, bo zarządze- niem nr 3/82/CZZK Ministra Sprawiedliwości z dnia 9 stycznia 1982 roku. Mieścił się w kompleksie wczasowym „Gniewko” przy ulicy Słowiańskiej 26, należącym do wrocław- skiego zakładu „Mostostal”. Komendantem był mjr Jan Kowalski pracujący wcześniej w więzieniu w Człuchowie i Czarnem11. Żeby poznać, jak dalece zasadne były skargi pisane przez internowanych do różnych władz i instytucji, warto przybliżyć warunki w jakich przebywali. Najtrudniejsze panowały w Ośrodku Odosobnienia w Wierzchowie. Ponure cele, piętrowe łóżka, okratowane okna i fatalne wyżywienie. Ponieważ brak było jeszcze regulaminu pobytu dla internowanych, władze ośrodka zaczęły stosować regulamin, jaki obowiązywał w stosunku do skazanych więźniów. Na tym tle dochodziło do licznych konfliktów między internowanymi, a służ- bą więzienną. Internowany w Wierzchowie czołowy działacz koszalińskiej Solidarności, Grzegorz Stachowiak wspominał: „17 grudnia 1981 roku napisałem zażalenie do Ministra Sprawiedliwości na niedostarczenie nam regulaminu aresztowanych... Pisaliśmy wtedy liczne skargi do ministrów, naczelników i tym podobnych, nie tylko z potrzeby, ale dla za- bawy, żeby drażnić służby więzienne12. Dopiero 30 grudnia 1981 roku ukazało się rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości wprowadzające regulamin pobytu dla osób internowanych. Regulamin m.in. pozwalał na prowadzenie przeszukań pomieszczeń i konfiskatę notatek i zapisków, jeżeli zawierałyby one treści uważane za obelżywe, wulgarne lub były niezrozumiałe. Internowani wychodzili na 60-minutowy spacer, mogli posiadać niezbędne przedmioty osobistego użytku, doku- menty, listy, fotografie. 2 razy w miesiącu można było otrzymać 3- kilogramową paczkę żywnościową, także 2 razy w miesiącu dokonać w kantynie zakupu artykułów żywnościo- wych, tytoniu, środków kosmetycznych itp. Za kwotę nie przekraczającą 3 procent najniż- szego miesięcznego wynagrodzenia. Osoby najbliższe mogły się widzieć z internowanymi raz w miesiącu przez 60 minut. Nadal jednak komendant mógł sam ustalać porządek dnia w ośrodku, określał czas posiłków, apeli, zajęć kulturalno-oświatowych, spacerów i widzeń, które mógł wydłużyć lub skrócić13.

9 Pełną listę internowanych prominentnych działaczy partii i rządu opublikowała „Trybuna Ludu” z dnia 12-13.XII.1981 r. 10 W. Popioł, op.cit., s. 22 i 37. 11 K. Bukowski, Internowani w Ośrodku Odosobnienia w Darłówku -1982 rok- w dokumentach Od- działowej Komisji Ścigania Zbrodni p-ko Narodowi Polskiemu w Szczecinie [w:] „Rocznik Koszaliń- ski” nr 37, Koszalin 2009, s. 165. 12 A. Frydrysiak, op.cit., s. 188 (wspomnienia Grzegorza Stachowiaka). 13 Rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 30.XII.1981 r. w sprawie regulaminu pobytu osób internowanych w ośrodkach odosobnienia ( Dz.U. 81.32.189 ). 100 Rocznik Koszaliński 2016

Zdecydowanie lepsze warunki pod względem zakwaterowania i wyżywienia panowały w pozostałych ośrodkach. Internowani w Jaworzu zakwaterowani byli w nieokratowanych po- kojach, spali na tapczanikach, korzystali z dłuższych spacerów, prowadzili odczyty naukowe i kursy języków obcych, czytali prasę polską i zagraniczną, słuchali radia, oglądali telewizję. Praktycznie nie stosowano wobec nich większych ograniczeń. I tylko niektórzy, przebywający tam „szeregowi działacze” Solidarności, przeżywając stres związany z rozłąką i pozbawieniem wolności, lub z nudów, demonstracyjnie okazywali milicjantom wrogość lub niechęć, poprzez kierowanie pod ich adresem ubliżających słów lub pisząc obraźliwe wierszyki. Milicjanci za pośrednictwem komendanta ośrodka składali skargi na ręce Władysława Bartoszewskiego, peł- niącego funkcję starosty grupy, który sytuację na pewien czas uspakajał14. Internowanym w Głębokim przywódcom partyjnym i państwowym, brakowało jedynie wolności i luksusów, do których byli przyzwyczajeni. Na ich życzenie z Warszawy oficero- wie BOR-u przywozili helikopterem paczki, listy i wszystko, co było potrzebne i przydatne15. W Darłówku, podobnie jak w Jaworzu internowani mieszkali w pokojach umeblowa- nych i wyposażonych w sprzęt, jakiego wcześniej używali zwykli wczasowicze. Warunki były znośne. Oprócz spacerów prowadzono, przede wszystkim, różne zajęcia sportowe. 17 marca 1982 roku do Darłówka przewieziono z Wierzchowa działaczy koszalińskiej Soli- darności m.in. Grzegorza Stachowiaka, Edwarda Dzimidowicza, Pawła Michalaka i Wie- sława Romanowskiego, kilka dni później Jana Habermana16. 23 maja 1982 roku do Darłówka zostali przeniesieni internowani z Jaworza, ponieważ rozpoczynał się sezon i ośrodek w Jaworzu musiał być przygotowany na przyjęcie wakacyj- nych wczasowiczów. Przyjazd „jaworzaków” wyraźnie zdynamizował życie ośrodka w Dar- łówku. Rozpoczęła się seria wykładów, zajęć, lektoratów języka francuskiego, niemieckiego i angielskiego. Do Darłówka przyjeżdżali przedstawiciele placówek naukowych i wyższych uczelni. Promotorzy za zgodą komendanta udzielali konsultacji kandydatom na magistrów17.

Skargi i prośby internowanych Już w pierwszych dniach po internowaniu, osadzeni zaczęli pisać pierwsze skargi wy- rażając w nich pogląd, że wydanie dekretu o stanie wojennym i ich internowanie jest nie- zgodne z obowiązującą konstytucją. Na znak protestu internowani lekceważyli obowiązu- jący w ośrodkach porządek m.in. zakładali głodówkę, nie wychodzili na apele poranne, śpiewali antypaństwowe piosenki, wygłaszali treści szkalujące pilnujących ich funkcjo- nariuszy, zakłócali spokój po godzinie 2200 poprzez np. uderzanie różnymi przedmiotami w drzwi i okna. Wbrew zakazom, internowani wyrabiali po kryjomu pieczątki ze znakiem Solidarności oraz koperty z tą pieczątką, próbowali nielegalnie przekazywać na zewnątrz w czasie widzeń różną korespondencję, odmawiali opuszczenia pomieszczeń, ubliżali i grozili strażnikom itp.18.

14 A. Frydrysiak, op.cit., s. 201. 15 W. Popioł, op.cit., s. 66. 16 A. Frydrysiak, op.cit., s. 205. 17 M. Żukowski, Ośrodek Odosobnienia w Darłówku [w:] „Darłowskie Zeszyty Naukowe”, nr 3, Darłowo - grudzień 1994, s. 32-33. 18 K. Bukowski, op.cit., s. 166. Skargi i prośby internowanych w Ośrodkach Odosobnienia na terenie województwa koszalińskiego 101

Za popełnione wykroczenia internowanym wymierzane były kary dyscyplinarne od na- gany do ograniczenia spacerów, zakazu otrzymywania paczek, korespondencji czy widzeń na określony czas. Na fakt karania internowani odpowiadali skargami do różnych organów pisząc, że ich zdaniem zostali ukarani niesłusznie. Nad ośrodkami odosobnienia nadzór sprawowała Sekcja Penitencjarna II Wydzia- łu Karnego Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie19. To tutaj trafiały ostatecznie wszystkie skargi internowanych, których zasadność pod względem obowiązujących przepisów roz- patrywał przewodniczący sekcji, sędzia Jan T. Skargi internowanych, którzy wywodzili się z innych województw, kierowane do różnych organów centralnych, zanim trafiły do adresata podlegały cenzurze przez właściwe wojewódzkie urzędy cenzury KW MO. Skargi kierowane bezpośrednio do komendantów ośrodków trafiały także do wiadomości Sekcji Penitencjarnej Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie. Do skargi dołączone było pismo ko- mendanta, w którym podawał on wykroczenie jakiego dokonał internowany i jakie poniósł za to konsekwencje. W zachowanej dokumentacji Sekcji Penitencjarnej Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie wynika, że w okresie od stycznia do grudnia 1982 roku internowani złożyli 29 pisemnych skarg oraz 3 prośby20. Należy jednak przypuszczać, że znaczną część skarg udawało się przekazać drogą nieoficjalną m.in. w trakcie odwiedzin kogoś z rodziny czy za pośrednic- twem duchownych, odprawiających w ośrodkach nabożeństwa. Oprócz skarg składanych na piśmie, internowani mogli je składać ustnie bezpośrednio sędziemu penitencjarnemu w czasie jego wizyty w danym ośrodku. Internowany w Wierz- chowie - Grzegorz Stachowiak tak wspomina pierwszą taką wizytę, która miała miejsce w drugi dzień świat Bożego Narodzenia: „Przybył też z wizytą w dniu 25 grudnia sędzia penitencjarny Jan T. (z jakąś komisją). Nie wiadomo czemu, był bardzo przestraszony i trząsł się ze strachu, kiedy na niego krzy- czeliśmy. Twierdził, że warunki internowania są właściwe i nie widzi żadnych uchybień”21. W trakcie tych wizyt–lustracji, „wierzchowianie” skarżyli się sędziemu m.in. na: rozbieżności między informacją przekazywaną przez rzecznika rządu Jerzego Urbana w kwestii możliwości poruszania się i swobodą kontaktowania się między internowanymi, a rzeczywistością jaka panuje w ośrodku. Domagali się częstszego korzystania z telewizji, lepszego światła w celach, nieopóźniania możliwości zakupu różnych artykułów w kanty- nie tzw. „wypiski”. Wskazywali też na rażące opóźnienia w dostarczaniu korespondencji, na brak ciepłej wody, której nie starcza do porannego mycia (była dostarczana w kubłach – dop. W.R.), postulowali o wydłużenie pracy radiowęzła, oraz aby widzenia mogły odby- wać się w bliskości, a nie jak dotychczas w oddaleniu kilku metrów od siebie. Widzenia z bliskimi, wg internowanych powinny odbywać się w niedzielę, ponieważ w inne dni członkowie rodzin mają problemy z uzyskaniem dnia wolnego z pracy. Skarżono się rów- nież na bezprawne użycia pałek przez funkcjonariuszy służby więziennej, którzy w dniu 13 lutego urządzili internowanym tzw. „ścieżkę zdrowia”. W wyniku tej akcji 35 interno-

19 W oparciu o zapis art. 45 pkt 2 Dekretu z 12 grudnia 1981 roku o stanie wojennym. 20 Ośrodki dla internowanych, skargi i sprawozdania z lustracji – 1982 r. Teczka w zbiorach Archiwum Sądu Okręgowego w Koszalinie, sygn. (spis) 104/7/85. 21 A. Frydrysiak, op.cit., s. 191. 102 Rocznik Koszaliński 2016 wanych zostało pobitych. Internowany Zdzisław Podolski, nie mogący czasowo chodzić ze względu na kręgosłup poskarżył się, że odmówiono mu widzenia z żoną i córką, które do niego przyjechały mimo, że koledzy zaoferowali mu swoją pomoc w doniesieniu do sali widzeń22. Niektóre skargi i postulaty znalazły zrozumienie. Zgodnie z życzeniem internowanych przywrócono niedziele jako dzień widzeń. Ustalono też, że kara umieszczenia w osobnym pomieszczeniu (tzw. „izolatka”) będzie wykonywana nie w pawilonie dyscyplinarnym, lecz w pawilonie ośrodka, lub wolnym przyległym pawilonie23. 23 lutego 1982 roku Komen- dant Ośrodka w Wierzchowie wprowadził nowy porządek dnia, w którym m.in. zmieniono godzinę pobudki z 545 na 700, wydłużono capstrzyk na godzinę 2200, korespondencję można było składać codziennie, wydłużono pracę radiowęzła z 3 do 6 godzin, poszerzono zaję- cia kulturalno-oświatowe o naukę języków obcych i tenis stołowy. Od marca następowało dalsze złagodzenie regulaminu, ogólna atmosfera uległa poprawie. 29 marca zezwolono na otwarcie cel mieszkalnych w godzinach od 800 do 2130, a w związku z tym wprowadzono nowy porządek dnia. Apel poranny odbywał się w godzinach 730 - 800, wieczorny o godzinie 2100. W czasie apelu obowiązywało jedynie powstanie z miejsc dla ułatwienia przeliczenia stanu osobowego. Spacery przedłużono do 2 godzin, a przy dobrej pogodzie nawet dłużej. Zezwolono w czasie spaceru na grę w piłkę, albo uprawę małej działki. Internowani mogli w świetlicy słuchać radia, także w zakresie fal UKF, gotować w specjalnym pomieszczeniu wodę na kawę lub herbatę, pozwolono na 1,5-godzinny, poobiedni odpoczynek w łóżkach24. Skargi zgłaszane sędziemu penitencjarnemu przez osadzonych w Jaworzu dotyczyły głównie spraw organizacyjno-proceduralnych. Wszyscy internowani skarżyli się na prze- wlekłość w doręczeniu korespondencji wysyłanej z domu nazywając to „blokadą”. Na in- formację sędziego Tupki, że korespondencja kierowana do ośrodka zgodnie z przepisami odsyłana jest do ocenzurowania, internowani postulowali, aby cenzurę listów wysyłanych i otrzymywanych przeprowadzać na miejscu w ośrodku. Internowani złożyli też prośbę, aby mogli otrzymywać więcej egzemplarzy „Rzeczpospolitej” i „Trybuny Ludu” a mniej „Żołnierza Wolności”. Ponadto Wiktor Woroszylski, Andrzej Szczypiorski i Władysław Bartoszewski skarżyli się, że dotychczas nie otrzymali decyzji o internowaniu25. Skargi jakie składali internowani z Ośrodka Odosobnienia w Darłówku dotyczyły głównie spraw regulaminowych i socjalno-bytowych. Na początku drugiej dekady marca 1982 roku w ośrodku przebywało 130 internowanych w tym 51 kobiet. Wśród kobiet znajdowała się grupa 26 kobiet przeniesionych tutaj z Ośrodka Odosobnienia w Gołdapi. Kobiety te skarżyły się sę- dziemu penitencjarnemu, że w Darłówku panuje większy rygor niż w Gołdapi. Takie czynności jak: stawanie na apel poranny i wieczorny, zbiorowe wychodzenie do stołówki, zakaz w niektó- rych godzinach wychodzenia poza obręb tzw. półpięter (zespół 5 pokoi) czy gaszenie świateł w nakazanym czasie odbierały jako naruszające ich godność osobistą. Zagrożone karami za nierespektowanie porządku dnia, 15 kobiet z tej grupy 8 i 9 marca złożyło pisemną skargę do

22 Ośrodki dla internowanych, skargi ..., op. cit. - Notatka z lustracji Ośrodka dla internowanych w Wierzchowie z dnia 25.XII.1981 r.; 27.I.1982 r. i 16.II.1982 r. 23 Ośrodki dla internowanych, skargi ..., op. cit. - Notatka z lustracji Ośrodka dla internowanych w Wierzchowie z dnia 16 i 20.II.1982 r. 24 Tamże. Notatka z lustracji Ośrodka dla internowanych w Jaworze z dnia 27.I.1982 r. 25 Tamże. Notatka z lustracji Ośrodka dla internowanych w Jaworze z dnia 27.I.1982 r. Skargi i prośby internowanych w Ośrodkach Odosobnienia na terenie województwa koszalińskiego 103

Ministra Sprawiedliwości z odpisem do wiadomości Prymasowskiego Komitetu Pomocy Inter- nowanym. Ponadto 7 kobiet złożyło skargę na utrudnienia w kontunuowaniu leczenia zębów, które to leczenie rozpoczęły jeszcze w Gołdapi. Internowana Ewa Szostakowska i Ewa Łoziń- ska-Małkiewicz zgłosiły prośbę o regulaminowe zagwarantowanie możliwości częstszego, niż raz w miesiącu widzenia z dziećmi. Były też skargi na złe odnoszenie się funkcjonariuszy26. Efektem skarg było znaczne poprawienie zabezpieczenia medycznego. Nie odnotowano natomiast, oficjalnych skarg lub próśb od osób internowanych w Ośrodku Odosobnienia w Głębokim. Trudno się zresztą temu dziwić, bowiem osoby tam przebywające obarczone zostały odpowiedzialnością za kryzys w państwie, a poza tym internowani korzystali z dobrych warunków jakie im stworzono w ośrodku. W trakcie lu- stracji, jaką w dniu 24 lutego 1982 roku przeprowadził w ośrodku sędzia penitencjarny Jan T. przebywało tam aktualnie 15 osób27. 30 stycznia zmarł w Głębokim na zawał Zdzisław Grudzień, co wywarło duże wrażenie i przygnębienie internowanych. 7 marca 1982 roku większość dawnej czołówki partii i rządu przeniesiono z Głębokiego do ośrodka rządowego w Promniku pod Warszawą. Niektórym, wśród nich byłemu premie- rowi Piotrowi Jaroszewiczowi, pozwolono wracać prosto do domu. Edward Gierek został zwolniony z Promnika jako jeden z ostatnich – w sylwestra 1982 roku28. Spośród skarg i próśb internowanych, składanych na piśmie do różnych organów i in- stytucji państwowych warto przytoczyć chociaż niektóre: - 23marca 1982 roku internowany w Jaworzu Antoni Pawlak został ukarany przez Komendanta Ośrodka pozbawieniem prawa otrzymania paczki żywnościowej w miesiącu kwietniu za to, że nie wstał z łóżka i nie stawił się o godzinie 800 na apel poranny. W skardze skierowanej do Sekcji Penitencjarnej Sądu Okręgowego w Koszalinie ukarany domagał się skasowania kary, co motywował następująco: „Żadne przepisy nie mówią, że nie wolno mi apelu porannego odbywać w pozycji horyzontalnej. Zgodnie z zasadami prawa obowiązu- jącymi w cywilizowanym świecie, nie wolno karać za coś, co nie jest zabronione. Nic nie zabrania mi leżeć przez 24 godziny na dobę, jeżeli tylko miałbym na to ochotę”. Skarga została uznana przez sędziego penitencjarnego jako bezzasadna29. Internowany w Wierzchowie Pomorskim koszaliński działacz Solidarności Paweł Mi- chalak, w skardze z datą 5.02.1982 r. przesłanej do Sekcji Penitencjarnej Sądu Okręgowe- go w Koszalinie żalił się w sprawie prawa do korespondencji pisząc: „ Szereg moich listów nie dotarło do adresatów mimo, że prawo do korespondencji nie zostało mi ograniczone, ani listy nie były mi zwracane przez organa cenzury. (wymieniono 6 listów napisanych w styczniu m.in. do biskupa, żony, rodziców i znajomego). Fakt ten traktuję jako szykanowanie przez organa służby bezpieczeństwa i wnoszę o interwencję w tej sprawie”. W wyniku tej skargi listy adresowane do żony i rodziców odebrała żona, natomiast nie udało się wyjaśnić, co stało się z listami do biskupa i znajomego30.

26 Ośrodki dla internowanych, skargi ..., op. cit. - Notatka z lustracji Ośrodka dla internowanych w Darłówku z dnia 11.III.1982 r. 27 Tamże. Notatka z lustracji Ośrodka dla internowanych w Głębokim z dnia 24.II.1982 r. 28 Internet : http://newsweek.pl/wydania/12...Sekretarz na spacerniaku - Wydania... 29 Ośrodki dla internowanych, skargi..., op.cit., Skarga A. Pawlaka, sygn. Rsk. 18/82. 30 Tamże. Skarga P. Michalaka, sygn. Rsk. 9/82 104 Rocznik Koszaliński 2016

Ten sam, Paweł Michalak, 13.II.1982 r. skierował do Komendanta Ośrodka w Wierz- chowie prośbę następującej treści: „Proszę o zwrot przedmiotów, które zabrano mi w czasie rewizji w dniach 10 i 11 lutego, lub wydanie pokwitowania jeżeli zostały one przekazane do depozytu. Jednocześnie pragnę stwierdzić, że nieporozumieniem jest informacja jaką prze- kazał mi por. Jankowiak o braku zgody Komendanta na posiadanie przeze mnie dłutek. Na moje podanie z dnia 4 lutego otrzymałem w/w. dłutka zabrane mi podczas rewizji w dniu 24 stycznia br. Proszę o pilne załatwienie sprawy i zwrócenie mi następujących przedmiotów: 1). Komplet dłutek czeskich +osełka i dłuto specjalne; 2). Komplet dłutek chińskich; 3). Figurka drewniana kobiety; 4). Figurka drewniana (buk); 5). Świeczka; 6). Długopis; 7). Arkusz papieru ściernego; 8). Wycinki z gazet; 9). Żyletki 6 szt. Prośba została rozpatrzona tylko częściowo. Osełka, wycinki z gazet i żyletki zostały zwrócone, natomiast pozostałe przedmioty przekazano do depozytu31. 16.III.1982 r. skargę na Komendanta Ośrodka Odosobnienia w Jaworzu kpt. Ostrow- skiego wystosował do Sędziego Penitencjarnego Sądu Wojewódzkiego w Koszalinie in- ternowany Tadeusz Mazowiecki. Oto treść tej skargi: „Składam skargę na Komendanta Ośrodka Odosobnienia w Jaworzu kapitana M. Ostrowskiego z powodu odmówienia mi w dniu 15.III. prawa do wysłania telegramu kondolencyjnego w związku ze śmiercią jednego z członków rodziny. Jest to naruszenie prawa do prowadzenia korespondenci, tym bardziej przykre, że związane ze śmiercią. Komendzie Ośrodka jest wiadomo z jakim opóźnieniem dochodzą listy od nas i do nas, nie potrafiono dotąd zapewnić normalnego obiegu korespondencji, tym bardziej więc uniemożliwienie wysłania telegramu w takim przypadku jak śmierć kogoś z rodziny stanowi złośliwe i niczym nie dające się uspra- wiedliwić naruszenie moich praw. Oczekuję zajęcia stanowiska i powiadomienie mnie o nim”. Na swoją skargę Tadeusz Mazowiecki otrzymał odpowiedz, że wysłanie telegra- mu wymaga osobistego stawiennictwa na poczcie nadawcy telegramu wraz z dowodem osobistym, a to w przypadku internowania jest niemożliwe. Poza tym najbliższy urząd pocztowy oddalony jest o kilkanaście kilometrów i wiązałoby się to z dowiezieniem internowanego, co w konkretnym przypadku nie uważa się za konieczne. W odpowiedzi stwierdzono też, że internowany T. Mazowiecki 14.III.82 r. miał widzenie z rodziną i mógł załatwić sprawę w trakcie tego widzenia32. Internowane w Darłówku: Halina Mytnik, Emilia Dadał-Afenda, Barbara Grze- chymka i Maria Sierotwińska-Rewicka, 8 i 9.III.1982 r. wystosowały skargi do Ministra Sprawiedliwości o podobnej treści. Adresatki skarżyły się na postępowanie kierownictwa Ośrodka w Darłówku, które traktuje internowanych w sposób tendencyjny i złośliwy. „Kary są bezpodstawne , niezgodne z przepisami i godzą przede wszystkim w zdrowie przetrzymy- wanych kobiet. Kary są wymierzane bez żadnych wyjaśnień, bez informowania zaintereso- wanych, przy całkowicie dowolnej ocenie naszego postępowania. Komendant wprowadza liczne zarządzenia o charakterze ścisłego reżimu, które nie mają żadnego pokrycia w od- niesieniu do prezentowanego przez władze stanu wojennego statusu internowanych. Jedna z rozmów z Komendantem skwitowana została przez niego stwierdzeniem, że „najlepszym wyjściem byłoby rozstrzelanie nas”. Takie traktowanie jest nie do przyjęcia…”.

31 Tamże. Prośba P.Michalaka (pod tą samą sygnaturą co skarga). 32 Tamże. Skarga T. Mazowieckiego, sygn. Rsk. 17/82. Skargi i prośby internowanych w Ośrodkach Odosobnienia na terenie województwa koszalińskiego 105

Skargi wysłano do ocenzurowania , skąd wróciły do Sekcji Penitencjarnej Sądu Okrę- gowego w Koszalinie. 11.III.1982 r. w takcie lustracji Ośrodka w Darłówku, sędzia pe- nitencjarny Jan Tupko na spotkaniu z kobietami poinformował je, że wszystkie sprawy objęte skargami były przedmiotem szczegółowego badania. W efekcie uznane one zostały za całkowicie nieuzasadnione33. 6.V.1982 r., przebywający w Ośrodku Odosobnienia w Jaworzu Ireneusz Gugulski wystosował do sędziego penitencjarnego Sądu Okręgowego w Koszalinie skargę w związku z ukaraniem go przez komendanta kpt. Ostrowskiego ograniczeniem kore- spondencji do 1 listu do rodziny w miesiącu. Kara była wynikiem scysji z funkcjona- riuszem plut. Kulikiem. Skarżący pisał: „Jest to kara wymierzona bardziej rodzinie niż mnie. Opiera się na jednostronnej relacji plut. Kulika, bez sprawdzenia okoliczności scysji, do której doszło 5 maja. Plut. Kulik przez 3 godziny nie mógł jakoby powiadomić lekarza o konieczności przybycia do ciężko chorego kolegi Andrzeja Celińskiego. W scysji używał określeń osobiście mnie obrażających. Kpt. Ostrowski jednostronnie dał wiarę plut. Kulikowi. Znam regulamin internowanych i wiem, że mam prawo domagać się pomocy lekarskiej dla chorego kolegi. Kpt. Ostrowski w odniesieniu do mnie nigdy nie stopniował kar, zawsze stosował wyższe. Animozje animozjami, a sprawiedliwość sprawiedliwością”. Udzielając pisemnej odpowiedzi, sędzia penitencjarny Jan Tupko stwierdził, że nie wi- dzi podstaw do zmiany decyzji Komendanta i karę uważa za słuszną34. Skargę na zatrzymanie książeczki do nabożeństwa skierował 10.X.1982 r. do Przewod- niczącego Sekcji Penitencjarnej Sądu Okręgowego w Koszalinie – Wojciech Soiński. Był on internowany w Wierzchowie, a aktualnie przebywał w Ośrodku Odosobnienia w Strze- bielinku. A oto treść skargi: „ Dnia 2.08.1982 r. w czasie rewizji przy wywiezieniu mnie z Wierzchowa, zostałem pozbawiony książeczki do nabożeństwa. Stało się to pod pretekstem umieszczenia w niej kilku linorytów (odbitek). Wszystkie były o treści religijnej albo pa- miątkowej. Żaden nie dawał podstaw do uznania go za nieprzyzwoity, wymierzony przeciw władzom lub niezrozumiały. Nie stanowiły więc niczego, co byłoby zakazane przez regula- min, Sądziłem, że książeczka będzie przesłana do mojego, obecnego miejsca internowania. Tak się jednak nie stało. Zwracam się o wydanie mi książeczki. Ponieważ obawiam się podobnych kłopotów w obecnym miejscu pobytu, wnoszę o przesłanie książeczki pod mój adres domowy”. Niestety, książeczka do nabożeństwa nie została zwrócona. W uzasadnieniu podano, że zamieszczone w niej odciski różnych stempli, pieczęci i odznak oraz treść słowna, narusza- ją obowiązujące przepisy kodeksu wykroczeń35. Jak widać z przytoczonych przykładów, skargi i prośby internowanych były w zdecy- dowanej większości załatwiane odmownie. Tylko nieliczne doczekały się uwzględnienia i to połowicznie. Często taki stan rzeczy wynikał z nadgorliwości komendantów ośrodków

33 Tamże. Skarga H.Mytnik, E. Dadał-Afendy, B. Grzechymki i M. Sierotwińskiej-Rewickiej, sygn. Rsk.23/82. 34 Tamże. Skarga I. Gogulskiego, sygn. Rsk. 34/82. 35 Tamże. Skarga W. Soińskiego, sygn. Rsk. 49/82. 106 Rocznik Koszaliński 2016 i zwykłych funkcjonariuszy ochrony w wypełnianiu przepisów wynikających z wprowa- dzenia stanu wojennego. Brakowało przy tym zwykłego ludzkiego podejścia do interno- wanych i ich problemów. 19 grudnia 1982 roku Rada Państwa PRL wydała rozporządzenie o zawieszeniu stanu wojennego . Tym samym ustała przyczyna internowania osób przebywających w Ośrod- kach Odosobnienia36. Zaczęły się systematyczne zwolnienia, które trwały do końca roku. W ostatniej grupie zwolnionych w dniu 23 grudnia z Ośrodka w Darłówku znajdowali się m.in. Tadeusz Mazowiecki, Bronisław Geremek, Andrzej Czuma, Dariusz Kupiecki i Jarosław Guzy37. 22lipca 1983 roku zniesiono stan wojenny. Nie ustały jednak represje i szykany w stosunku do działaczy opozycji.

36 Uchwała Rady Państwa z dnia 19 grudnia 1982 r. w sprawie zawieszenia stanu wojennego (Dz.U. Nr 42, poz. 275). 37 K. Bukowski, op.cit., s. 179. 107

KALENDARIUM

Fakty z dziejów Koszalina AD 2016 zebrał i przygotował Wiesław Miller 108 Rocznik Koszaliński 2016 Kalendarium 2016 109

Wybrane subiektywnie z bogatego kalendarza wydarzeń Taki był jubileuszowy rok 2016

STYCZEŃ

1.01. Blisko 4 tysiące widzów na Rynku Staromiejskim powitało nowy 2016 rok, który z racji 750-lecia otrzymania przez Koszalin praw miejskich jest rokiem jubileuszo- wym. 3.01. Przy ulicy Wojska Polskiego 13 , w Domu Samotnej Matki od lat 6.działało formal- nie Okno Życia.Około drugiej w nocy dzwonek zaalarmował, że w okienku leży niemowlę. Był to chłopiec ważący 2 kilogramy. 6.01. W imię chrześcijańskiej tradycji zaroiło się od Kacprów, Melchiorów i Baltazarów przy kościele ojców franciszkanów. Orszak Trzech Króli dotarł na Rynek Staromiej- ski, gdzie wierni wspólnie śpiewali kolędy. 7.01. Wierni Cerkwi Greckokatolickiej obchodzili Boże Narodzenie 13 dni po święcie w Kościele rzymskokatolickim. W sumie trzydniowe uroczystości były zwieńczeniem 40-dniowego postu. 7.01. Rozpoczęła się seria koncertów karnawałowych w Filharmonii Koszalińskiej. Or- kiestrę symfoniczną poprowadził Michał Kocimski. W roli głównej wystąpił Da- riusz Stachura, jeden z wybitnych polskich tenorów. 9.01. Park Wodny Koszalin - obiekt Zarządu Obiektów Sportowych zyskał nowe logo, które kosztowało 30 tys. zł netto. Wraz z podświetlonym szyldem pojawiła się nowa oferta dla klientów, m.in. ulgi dla rodzin. 9.01. Grozą powiało przy ulicy Słowiańskiej. Płomienie ogarnęły budynek socjalny z lokalami zastępczymi. Jeszcze następnego dnia trwało wygaszanie zniszczonych pomieszczeń. Zginęła jedna z lokatorek. 11.01. Paweł Szefernaker, poseł na Sejm RP i sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, otworzył nowe biuro poselskie Prawa i Sprawiedliwości (PiS) na II pię- trze budynku przy placu Gwiaździstym 1. 11.01. Podczas spotkania noworocznego wręczone zostały statuetki „Koszalińskie Orły”. Wyróżnieni to: II Liceum Ogólnokształcące im. Władysława Broniewskiego (edu- kacja), Fundacja Zdążyć z Miłością (społeczna odpowiedzialność), Fabryka Ma- szyn Bumar (gospodarka) i Szkoła Tańca Top Toys (kultura). 13.01. Niewielki krążek ze stopów metali, który był pieczęcią papieską przywieszaną do dokumentów i jeden z unikatowych 10 przedmiotów znanych na terenie Polski, zo- stał pokazany na wystawie w Muzeum. 15.01. Centrum Kultury 105, które zaczynało jako Miejski Ośrodek Kultury, obchodziło uroczyście 40-lecie swego istnienia. Gwiazdą wieczoru była wokalistka Sarsa. 17.01. Po raz piąty odbył się Charytatywny Bal Prezydencki, który zainicjowali Anna i Piotr Jedlińscy. Dochód został przekazany na rzecz Fundacji Zdążyć z Miłością, Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego i chorej rocznej Zosi Janusz. 110 Rocznik Koszaliński 2016

20.01. Zmarł Roman Gawkowski, przez lata związany z opozycją demokratyczną. W la- tach 1998-2002 pełnił funkcję przewodniczącego Zarządu Regionu Koszalińskiego „Pobrzeże” NSZZ „Solidarność”. 20.01. 85 gmin, 12 powiatów ziemskich i 2 miasta grodzkie na obszarze 18 tysięcy kmkw. które zamieszkuje 996 tysięcy mieszkańców - taką wizję województwa środkowo- pomorskiego z dwoma ośrodka decyzyjnymi w Koszalinie i Słupsku przedstawiano na konferencji naukowej w Politechnice Koszalińskiej. Idea wciąż czeka na reali- zację. 20.01. Regionalne Centrum Informacji Turystycznej (RCIT) zdobyło kolejną nagrodę, tym razem w internetowych wyborach Najbardziej Świątecznej Informacji Turystycznej. 23.01. 5-osobowa grupa górników przyjechała ze Śląska, aby uczcić Janka Stawisińskiego. Koszalinianin był jedną z 9 ofiar pacyfikacji kopalni „Wujek” w stanie wojennym. Młody górnik 16 grudnia 1981 r. został ranny i zmarł 25 stycznia następnego roku od postrzału w głowę. 28.01. Zarząd Oddziału Związku Ukraińców podpisał nowe porozumienia ze Stowarzy- szeniem Kiwanis International Klub Koszalin. To blisko 30 tys. zł wsparcia, m.in. punktów nauczania języka ukraińskiego w regionie. 28.01. Sławomir Majchrzak został wybrany nowym przewodniczącym Zarządu Regionu „Pobrzeże” NSZZ „Solidarność”. Był związany z „S” od 35 lat, a od listopada 2015 roku, gdy odeszła z piastowanej przez 13 lat funkcji Danuta Czernielewska, pełnił obowiązki szefa organizacji.

LUTY

1.02. 64 procent uczestników badania wśród członków koszalińskiego oddziału Północnej Izby Gospodarczej uważa, że powinno powstać województwo środkowopomorskie. Ankiety przyszły od 106 ze 168 firm, zrzeszonych w organizacji. 1.02. 66-letni Paweł Michalak nowym dyrektorem koszalińskiej delegatury Zachodnio- pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. W 1981 r. był pierwszym przewodniczącym Zarządu Regionu „Pobrzeże” NSZZ „Solidarność”. Radny miejski (1998-2002). W latach 2005-2007 senator Prawa i Sprawiedliwości. 2.02. W wieku 38 lat zmarł Tomasz Waleński. Zawodnik Koszalińskiego Klubu Kick- -boxingu zdobył srebrne i brązowe medale Mistrzostw Europy i Świata w wersji full contact. Wielokrotny medalista mistrzostw Polski. Po śmierci Józefa Warchoła został prezesem i trenerem Fight Club Koszalin. 5.02. Centrum Szkolenia Sił Powietrznych zaprosiło na Dzień Otwarty z promocją Sił Zbrojnych, pokazami walk wręcz i grochówką. Towarzyszyła temu uroczysta przy- sięga wojskowa 248 elewów, w tym 73 kobiet. 8.02. Setne urodziny obchodziła koszalinianka Marianna Urbanowicz. Jubilatka odebrała listy gratulacyjne od premier RP, wojewody zachodniopomorskiego i prezydenta miasta. Był także prezent finansowy od koszalińskiego oddziału ZUS. 10.02. Nowym dyrektorem muzeum został 58-letni Jerzy Buziałkowski, wcześniej szef Muzeum Zamku Książąt Pomorskich w Darłowie i były burmistrz tego miasta. Wa- kat na stanowisku powstał jesienią 2015 roku, gdy dyrektor Jerzy Kalicki przeszedł na emeryturę. Kalendarium 2016 111

10.02. Tradycyjnie, przed pomnikiem Ofiar Bolszewizmu, zgromadzili się członkowie Związku Sybiraków na manifestacji patriotycznej z okazji 76. rocznicy pierwszej masowej wywózki polskiej ludności z Kresów Wschodnich. 11.02. Prezydent Piotr Jedliński gościł 29-letniego strażaka Przemysława Piskorskiego, który wyróżnił się podczas styczniowego gaszenia pożaru budynku socjalnego przy ul. Słowiańskiej. Ratownik był wtedy po służbie. 14.02. Do międzynarodowej akcji ph. „One Billion Rising”, skierowanej przeciwko prze- mocy wobec kobiet, podczas walentynek, przyłączyli się mieszkańcy Koszalina. Manifestacją był wspólny taniec na Rynku Staromiejskim. 15.02. Skandal po opublikowaniu w Internecie zdjęć muzułmanki, która w tzw. burkini kąpała się w aquaparku. Monika Tkaczyk, prezes Zarządu Obiektów Sportowych, wydała oświadczenie z apelem o zaniechanie uprzedzeń po serii krzywdzących i rasistowskich komentarzy. 17.02. 285 tysięcy 283 złote 39 groszy - tyle uzbierali wolontariusze podczas styczniowe- go 24. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Kwota jest rekordowa, bo o ponad 50 tys. zł wyższa od wyniku poprzedniej akcji. 17.02. Aktorzy Bałtyckiego Teatru Dramatycznego wyszli poza siedzibę i w Centrali Ar- tystycznej czytali słynną sztukę Petra Zelenki pt. „Opowieść o zwyczajnym szaleń- stwie”, aby być bliżej widza. 19.02. To była pierwsza z regionalnych konferencji, przygotowanych przez Platformę Oby- watelską, które nosiły nazwę „Zamach na edukację. Stop!”. Oprotestowana została rządowa zapowiedź likwidacji gimnazjów. 20.02. Powołanie Centrum Mniejszości Narodowych, promocja języka ukraińskiego i ka- lendarz wydarzeń- te sprawy omawiali członkowie Rady Oddziału Związku Ukra- ińców w Polsce. Regionalna organizacja liczy blisko 1000 członków.

MARZEC

1.03. Blisko 300 osób przemaszerowało ulicami Koszalina w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Pochód zakończył się przed pomnikiem rotmistrza Witolda Pileckiego. 4.03. W 71. rocznicę zdobycia Koszalina przez Armię Czerwoną grupa mieszkańców za- paliła znicze pamięci przy pomnikach: Wdzięczności i Ku Czci Poległych Żołnierzy Radzieckich. 4.03. Duet - Paweł Kasprzewski i Krzysztof Szabowski - z Państwowej Szkoły Muzycz- nej w Gdańsku Wrzeszcz zdobył Grand Prix IV Ogólnopolskiego Konkursu Gitaro- wego „Hity na gitarze”. Gwiazdą imprezy był Gabriel Guillen, wenezuelski wirtuoz gitary klasycznej. 6.03. Reprezentantka Polski w biegu na 400 m Małgorzata Hołub z Bałtyku Koszalin, jej trener klubowy Zbigniew Maksymiuk oraz niepełnosprawny lekkoatleta Robert Jachimowicz ze Startu Koszalin odebrali statuteki „Nike Walcząca” podczas V Gali Laurów Sportu. 9.03. Szczypiorniak na 750-lecie miasta. W meczu eliminacyjnym mistrzostw Europy re- prezentacja Polski w piłce ręcznej kobiet,przegrała z drużyną Wegier 24:27 (13:13). Podczas meczu na trybunach był komplet kibiców. 112 Rocznik Koszaliński 2016

11.03. Otwarcie wystawy zakończyło warsztaty z udziałem polskiej i niemieckiej młodzie- ży w ramach projektu pn. „Poczta w butelce z obozu koncentracyjnego. Historia od- wagi w walce przeciwko dyskryminacji i prześladowaniom - i my” w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. 15.03. Klucze do 15 wyremontowanych mieszkań odebrali lokatorzy kamienicy w zaso- bach Zarządu Budynków Mieszkalnych. Miejsce odnowiono, bo dwa lata wcześniej budynek strawił pożar. 15.03. Ponad sto osób, w tym klientów i pracowników, zostało ewakuowanych z basenów Parku Wodnego Koszalin. Wszystko z powodu podejrzenia o bombie. Alarm okazał się fałszywy. 15.03. Projekcja klasyka X muzy „Światła wielkiego miasta”, a po seansie poczęstunek i lampka szampana - tak przebiegły obchody jubileuszu 60-lecia Dyskusyjnego Klu- bu Filmowego, drugiego w Polsce, jeśli chodzi o długość działania. 17.03. Biuro Karier Politechniki Koszalińskiej zorganizowało 14. Środkowopomorskie Targi Pracy - Kronospan Job Fair 2016. Przybyło 73 wystawców. Były też warszta- ty, prelekcje i konkursy. 18.03. Grupa członków Związku Piłsudczyków RP obchodziła 4. rocznicę powstania Okrę- gu Środkowopomorskiego w Koszalinie. Organizacja skupia około 150 osób. 18.03. 200 tys. zł na potrzeby Filharmonii Koszalińskiej (FK) i 400 tys. zł dla Bałtyckiego Teatru Dramatycznego (BTD)- tyle wynosi wsparcie z budżetu województwa. Ma służyć popularyzacji kultury w terenie. 19.03. Zmarła Marlena Zimna, właścicielka unikatowego prywatnego Muzeum Włodzi- mierza Wysockiego i popularyzatorka jego twórczości na międzynarodowych prze- glądach w Koszalinie. Miała 47 lat. 20.03. Małgorzata Hołub z Klubu Lekkoatletycznego Bałtyk Koszalin zdobyła srebrny medal halowych mistrzostw świata dla Polski w żeńskiej sztafecie 4 x 400 m. W Portland (USA) lepsze były tylko Amerykanki. 21.03. Centrum Kultury 105 zaprosiło widzów na dwudniowy I Dziecięcy Festiwal Sztuki Filmowej. Korowód bajkowych postaci ulicami poprowadził dzieci z okazji powita- nia kalendarzowej wiosny. Gościem imprezy była aktorka Katarzyna Figura. 23.03. Park Wodny Koszalin zainwestował 1,3 mln zł w technologię uzdatniania wody, która bazuje na szklanym złożu filtracyjnym. System DAISY ma przynieść oszczęd- ności w kwocie 400 tys. zł rocznie. 24.03. Poseł i lider Platformy Obywatelskiej w województwie zachodniopomorskim, Stanisław Gawłowski został wybrany na pełniącego obowiązki sekretarza generalnego partii. 25.03. Insp. Zenon Atras, komendant miejski policji, odzyskane wota wiernych przekazał siostrom szensztackim, które opiekują się Sanktuarium na Górze Chełmskiej. Przed- mioty zostały minionej jesieni skradzione z kaplicy. 27.03. Bezdomni, samotni i potrzebujący, w sumie ponad 300 gości, stawiło się na zapro- szenie Stefana Romeckiego i Komitetu Obywatelskiego Miasta Koszalina. To było jubileuszowe 20. śniadanie wielkanocne, które zorganizował obecny parlamenta- rzysta Kukiz’15. 29.03. Ruszyła kwalifikacja wojskowa mieszkańców Koszalina. Wezwanych do Wojsko- wej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej zostało 447 mężczyzn rocznika 1997 i 152 z roczników 1992-1996 oraz 18 kobiet. Kalendarium 2016 113

30.03. Podczas VIII Gali Koszalińskiej Kultury, Wojciech Szymczewski i Bartosz Kołacz- kowski, którzy rok wcześniej w Nowym Jorku wygrali „na 4 ręce” międzynarodo- wy konkurs pianistyczny, otrzymali nagrodę za za szczególne osiągnięcia w skali światowej. Wydarzeniem Kulturalnym 2015 roku uznano Noc Muzeów w Archi- wum Państwowym pt. „Plon, niesiemy plon, czyli dożynkowych wspomnień czar w Koszalinie”. 31.03. Nici z powstania centrum handlowo-usługowego z parkingiem podziemnym przy ulicy Krakusa i Wandy. Spółka Echo Investment, która zajmuje się działalnością de- weloperską, swoje niezabudowane nieruchomości wystawiła na sprzedaż. Nie tylko w Koszalinie.

KWIECIEŃ

1.04. Przewidywana liczba świadczeniobiorców to około 8 tysięcy ,z blisko 12 tysięcy, dzieci do 18 lat. Od 1 kwietnia br. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej (obecnie Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie) realizuje rządowy Program 500 Plus. 1.04. Przybyło 7 nowych płatnych parkingów na 306 miejsc. Nie zmieniły się stawki za postój w strefie płatnego parkowania. Nowy operator to Przedsiębiorstwo Produk- cyjno-Usługowo-Handlowe DEJW Dawid Biernat z Limanowej. Umowa obowią- zuje do 31 marca 2020 roku. 1.04. Mieszkańcy, którzy ukończyli 60 lat, mogą skorzystać z programu Koszalińska Kar- ta Seniora. To 20 tysięcy kobiet i mężczyzn. Dokument zachęca do uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych, sportowych i edukacyjnych. 1.04. Ze stanowiska ,w trybie natychmiastowym, odwołany został Waldemar Kuźmiński, zastępca komendanta Straży Miejskiej. W jednostce służył 24 lata. Bezprawnie uży- wał urządzenia rejestrujące, aby nagrywać funkcjonariuszy. 6.04. Ponad 70-osobowe kolegium elektorów już w I turze wybrało rektora Politechni- ki Koszalińskiej. Stanowisko utrzymał, na kolejną 4-letnią kadencję ,prof. Tadeusz Bohdal. Miał dwóch kontrknadydatów. 8.04. 463 uczniów z 24 szkół ponadgimnazjalnych z czterech województw wystartowa- ło w jubileuszowym 20. konkursie „Bieg po indeks”. Jury wyłoniło 30 laureatów. Zwycięzca Bartosz Kuncer z Gdańskiego Liceum Autonomicznego uzyskał maksi- mum 100 punktów. 8.04. W Oddziale Kardiologii Szpitala Wojewódzkiego zakończyły się 3-dniowe trzyna- ste warsztaty, m.in. z zakresu telemonitoringu wszczepionych urządzeń. Uczestni- czyło blisko 80 specjalistów. 9.04. Bez zmian na stanowisku przewodniczącego Rady Powiatu Sojuszu Lewicy Demo- kratycznej. Jest nim nadal Włodzimierz Niemiec, 63-letni prawnik. Był jedynym kandydatem. Organizacja liczy 120 członków. 10.04. Manifestacja w szóstą rocznicę katastrofy smoleńskiej przed pomnikiem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego (2005-2010) i Ryszarda Kaczorowskiego, ostatniego pre- zydenta RP na uchodźstwie. 11.04. 10 tysięcy rozdanych kwiatów i ponad 40 tys. zł w puszkach, to plon weekendowej akcji „Żonkil” z udziałem 300 wolontariuszy w Koszalinie, Sianowie i Gąskach. Pieniądze zasilą Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego. 114 Rocznik Koszaliński 2016

13.04. Zespół Szkół nr 9, popularny „elektronik”, zawarł umowę współpracy ze spółką Energa-Operator. Firma podpisała umowy na stypendia dla pięciu uczniów placów- ki i przekazała sprzęt dla pracowni elektrycznych. 14.04. 35 uczniów I Liceum Ogólnokształcącego i 20 z Gimnazjum nr 6 odebrało dyplomy DSD. To certyfikaty zaświadczające wysoką znajomość języka niemieckiego. Go- ściem specjalnym spotkania był Steffen Moeller, znany z programów tv. 16.04. Znany konstytucjonalista, prof. Marek Chmaj był gościem inauguracyjnej debaty Klubu Obywatelskiego Koszalin ph.”Czy warto bronić konstytucji?”. Inicjatorem był Jan Kuriata, radny wojewódzki Platformy Obywatelskiej. 16.04. Podczas IV Regionalnego Kongresu Kobiet, którego gościem był Adam Bodnar - rzecznik praw obywatelskich, zostały wręczone nagrody za inicjatywy na polu biznesu, społecznym i administracji publicznej. Statuetki odebrały: Anna Milewska, Katarzyna Hatłas i Monika Modła. 16.04. Członkowie Stowarzyszenia Rodzina Karyńska zebrali się przed pomnikiem Mar- tyrologii Narodu Polskiego. Podczas obchodów 76. rocznicy Zbrodni Katyńskiej na monumencie zawisła wstęga Virtuti Militari w hołdzie Polakom zamordowanym przez NKWD. 19.04. Po raz czwarty w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej żacy II roku pielęgniar- stwa przeszli symboliczne czepkowanie. Do grona pielęgniarek i pielęgniarzy dołą- czyło 41 studentek i 4 studentów. 21.04. Specjalistyczny Zespół Gruźlicy i Chorób Płuc wygrał przetarg na realizację projek- tu pn. „Zwalczamy nowotwory - program profilaktyki nowotworowej w powiecie koszalińskim”. Za 792,5 tys. zł wykona m.in. badania w kierunku wykrywania no- wotworów płuca i oskrzela. 22.04. Rozstrzygnięty został konkurs na opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicz- nej dla śródmieścia. Jury najwyżej oceniło ofertę pracowni graficznej i architektonicznej toprojekt z Rybnika, m.in. za wpisanie się w historyczny kontekst starego miasta. 23.04. Pociąg Pendolino zawitał na dworzec PKP jedynie na 15-minutowy pokaz. Od 29 kwietnia skład stale obsługiwał trasę z Krakowa do Kołobrzegu, przez Warszawę, Trójmiasto i Koszalin, oraz w drugą stronę. 23.04. Uroczyście przecięto wstęgę na oddziale ginekologicznym szpitala wojewódzkiego. Zmodernizowano sale i gabinety diagnostyczno-zabiegowe oraz węzły sanitarne. Oddział rocznie zapewnia opiekę blisko dwóm tysiącom pacjentek. 23.04. 3,5 tysiąca żołnierzy z Koszalina służyło na misjach Organizacji Narodów Zjedno- czonych, m.in. w krajach Azji i Afryki. Kombatanci cieszyli się, że rondo u zbiegu ulic: 4 Marca i Wojska Polskiego nosi imię Polskich Żołnierzy Misji ONZ. 24.04. Koszykarze AZS Koszalin zajęli 12. miejsce w Polskiej Lidze Koszykówki 2015/2016. Nie awansowali do rozgrywek „play off”. 24.04. Dominik Rybiałko z miejscowości Ręczno (Łódzkie) zdobył Grand Prix XIII Ogól- nopolskiego Festiwalu Piosenki Aktorskiej Reflektor 2016. W kategorii do 30 lat wygrała Kamila Lewicka ze Słupska, a wśród 15-19-latków I nagrodę otrzymała Wiktoria Sikorska z Krakowa. 25.04. W wieku 73 lat zmarł Andrzej Słowik. Absolwent Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku. Od 1972 roku mieszkał i tworzył w Koszalinie, m.in. malarstwo sztalugowe i architektoniczne. Kalendarium 2016 115

25.04. Dyplom za wzorową postawę obywatelską odebrała Nikola Zawiałow, 11-letnia uczennica Szkoły Podstawowej Integracyjnej nr 21. W toalecie szkolnej znalazła worek z 5 tysiącami złotych i dokumentami. Wszystko w komplecie przekazała woźnej. 27.04. Podczas posiedzenia Rady Seniorów 30 powyżej 60. roku życia zostały wręczone pierwsze egzemplarze Koszalińskiej Karty Seniorów. W niecały miesiąc nadeszło 4,75 tysięcy wniosków. 28.04. Zakończył się przetarg na prowadzenie punktu gastronomicznego i kulturalnego na Rynku Staromiejskim. Nowym dzierżawcą został Marcin Rosołowski, właściciel koszalińskiej firmy InvestGO. Poprzedni właściciel nie wytrzymał trudów finanso- wych przedsięwzięcia. 29.04. Po ponad 38 latach służby, na emeryturę przeszedł inspektor Zenon Atras, komen- dant miejski policji. Na pożegnalnej uroczystości jego wkład w działania na rzecz bezpieczeństwa docenili m.in. samorządowcy.

MAJ

1.05. Uroczystości z okazji Święta Pracy przed pomnikiem „Byliśmy - Jesteśmy - Będzie- my” były okazją do podkreślenia aspiracji regionalnych oraz zwrócenia uwagi na nierówności społeczne i łamanie demokracji w Polsce. 3.05. W w 225.rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja koszalinianie spoglądali nie tylko w przeszłość. Grupa uczniów klasy wojskowej VI Liceum Ogólnokształcącego zło- żyła uroczyste ślubowanie oraz odebrała certyfikaty i slodkie upominki. 7.05. Papież Franciszek ze Stolicy Apostolskiej mianował 55-letniego księdza Krzysztofa Włodarczyka biskupem pomocniczym diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. To piąty duchowny w tej roli w dziejach diecezji. 8.05. 71. rocznicę zakończenia II wojny światowej mieszkańcy uczcili capstrzykiem przed pomnikiem „Płomienne Ptaki” Władysława Hasiora. Rzeźba stanęła w ogniu. 9.05. Hasło XIII edycji Tygodnia Bibliotek brzmiało „Biblioteka inspiruje”. W progra- mie były m.in. spotkania z Hanną Bakułą, pisarką i malarką oraz z Arkadiuszem Niemirskim, autorem książek o Panu Samochodziku. Nasza książnica zdobyła tytuł „Biblioteka Roku 2015” w Zachodniopomorskiem. 10.05. Miasto trzeci raz obchodziło Dzień Pionierów, aby oddać hołd pierwszym polskim osadnikom, którzy przybyli do Koszalina w 1945 roku z Gniezna. Pod pomnikiem „Byliśmy - Jesteśmy - Będziemy” delegacje miejskie złożyły wiązanki kwiatów. 12.05. Pracownicy mundurowi i cywilni Państwowej Straży Pożarnej mieli swoje święto. Podczas Dnia Strażaka wręczone zostały 23 nominacje na wyższe stopnie służbowe oraz 30 medali i odznaczeń. 13.05. Centrum Szkolenia Sił Powietrznych było areną sportowych zmagań reprezentan- tów szkolnictwa wojskowego. Gospodarze zdobyli 6 medali z każdego kruszcu, m.in. w biegu patrolowym wygrał mł. chor. Mirosław Golecki. 14.05. Noc Muzeów była okazją do poznania dziejów 750-lecia Koszalina. Inscenizację o nadaniu miastu aktu lokacyjnego mieszkańcy obejrzeli na terenie przy Archiwum Państwowym. Dostępnych było około 20 muzeów, galerii i pracowni. 116 Rocznik Koszaliński 2016

15.05. Mieszkańcy zamanifestowali swoje przywiązanie do wartości rodzinnych i posza- nowanie życia każdej osoby od poczęcia do naturalnej śmierci. Ulicami przeszedł marsz ph. „Każde życie jest bezcenne”. 16.05. 25. rocznica utworzenia Straży Granicznej była okazją do wręczenia odznaczeń, awansów i nagród funkcjonariuszom Centralnego Ośrodka Szkolenia Straży Gra- nicznej. 16.05. Wystartował 38. Tydzień Kultury Studenckiej. Po raz pierwszy juwenalia miały charakter masowy. Gwiazdami 6-dniowej imprezy m.in. byli: rockowa grupa Lady Pank, hip hopowy O.S.T.R. i discopolowy Joker. 17.05. Piłkarki ręczne klubu Energa AZS Koszalin zajęły szóste miejsce w grupie mi- strzowskiej superligi kobiet sezonu 2015/2016. 18.05. Krzysztof Kozber został nowym prokuratorem okręgowym w Koszalinie. Zastąpił na tym stanowisku Jerzego Ożoga. 18.05. 72. rocznica zwycięskiej bitwy o Monte Cassino zgromadziła mieszkańców przy pomniku gen. Władysława Andersa. Monument w 1994 roku był pierwszym w kraju tego typu uhonorowaniem dowódcy 2. Korpusu Polskiego. 20.05. W Dniu Godności Osób z Niepelnosprawnością Intelektualną koszalińskie organi- zacje otrzymały dotację na prowadzenie szkolenia i zajęć rehabilitacyjnych. To koło Polskiego Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym i Fundacja Promocja Zdrowia UNO VITA. 20.05. Złote, srebrne i brązowe odznaczenia Rady Naczelnej Pielęgniarek i Po- łożnych otrzymały członkinie świętującego 25-lecie istnienia zawodowego samorządu. Najwyższe honory odebrały: Maria Pomarańska i Małgorzata Wypych. 21.05. Ray Wilson & Genesis Classic Orchestra jako gwiazda oraz pochodzący z Koszalina wykonawcy: Kasia Cerekwiecka, Mr Zoob, Yaro & Kasia Klich, Zosia Karbowiak z zespołem i Wiktoria Wizner wystąpili w jubileuszowym koncercie z okazji 750-le- cia miasta. 23.05. W dniu jubileuszu 750. rocznicy uzyskania praw miejskich, w Muzeum zo- stała otwarta wystawa kilkunastu oryginalnych dyplomów średniowiecznych z niemieckich zbiorów w Greifswaldzie. Natomiast podczas sesji samorządo- wej tytuły Ambasadora Koszalina otrzymali: Niemiec Robert Antretter - hono- rowy przedstawiciel Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, dyplomata Krzysztof Majka - ambasador RP w Korei Płd., kardynał Kazimierz Nycz - me- tropolita warszawski i były ordynariusz diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, Ja- cek Bromski - prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich i prof. Leon Kieres - członek Trybunału Konstytucyjnego. Obrady uświetniło premierowe wykona- nie „Kantaty na 750-lecie” Macieja Osady-Sobczyńskiego (muzyka) i Ryszarda Ulickiego (słowa) przez 80-osobowe głosy chórów: Kantata, Canta i Politech- niki Koszalińskiej. 23.05. Burmistrz Silvio Witt i prezydent Piotr Jedliński podpisali porozumienie po- między Neubrandenburgiem i Koszalinem. W obu miastach powstaną parki rekreacyjno-kulturowe. Koszt remontu naszego amfiteatru szacuje się na 2,5 mln euro. Kalendarium 2016 117

CZERWIEC

1.06. Z okazji 25. rocznicy wizyty papieskiej św. Jana Pawła II w Koszalinie odprawiona została msza św. w kościele pw. Ducha Świętego. 2.06. W stylu widowiska „światło i dźwięk” rozpoczęły się uroczystości z okazji 50-lecia „elektronika” w audytorium politechniki. Potem była okazja do wspomnień nauczy- cieli i absolwentów szkoły. 3.06. Rok szkolny 2015/2016 był czasem jubileuszu 70-lecia Zespołu Szkół nr 1, popu- larnego „ekonoma”. Placówka obchodziła 70. maturę na spotkaniu po latach ph. „Festyn ekonoma”. 3.06. Koszalin zajął siódme miejsce w ogólnopolskim rankingu miast zrównoważonego rozwoju. Listę otwierała Warszawa. Analiza dotyczyła sfer: gospodarczej, politycz- nej, społecznej i dbałości o środowisko. 3.06. Daria Zawiałow wygrała konkurs „Debiuty” 53. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej Opole 2016. Nagrodę Karolinki im. Anny Jantar wyśpiewała przebojem „Malinowy chruśniak”. 4.06. Dwudniowy 41. Festiwal Ukraińskich Zespołów Dziecięcych - Koszalin 2016 zgro- madził około 300 wykonawców z 17 zespołów. Zaprezentowali m.in. ukraińskie tańce, śpiew i scenki humorystyczne. 5.06. W 25.rocznicę wizyty papieskiej oddano hołd św. Jana Pawłowi II na Górze Chełm- skiej. Wmurowany został kamień węgielny, pochodzący z góry Synaj, pod powsta- jące Centrum Pielgrzymkowo-Turystyczne. 6.06. Umowy o wartości 166 tys. zł podpisane. Wesprą prace konserwatorskie, restaura- torskie i roboty budowlane przy zabytkach, np. konserwację chrzcielnicy barokowej z kościoła Matki Boskiej Różańcowej na osiedlu Jamno-Łabusz. 9.06. Święto Politechniki Koszalińskiej upamiętniło rocznicę powołania uczelni, która jako Wyższa Szkoła Inżynierska rozpoczęła działalność 8 czerwca 1968 roku. Prof. Józefowi Gawlikowi, byłemu rektorowi Politechniki Krakowskiej, został nadany tytuł doktora honoris causa. 10.06. Uczniowie Szkoły Podstawowej Integracyjnej nr 21 brali udział w ustanowieniu rekordu w jednoczesnym czytaniu na terenach zielonych Parku Wodnego Kosza- lin w ramach ogólnopolskiej akcji wspierającej czytelnictwo pn. „Jak nie czytam. Jak czytam”. 10.06. Stowarzyszenie im. Marszałka Józefa Piłsudskiego kontynuuje serię publikacji ph. „Józef Piłsudski, Czyn, myśl polityczno-wojskowa”. Druga książka nosi tytuł „Mar- szałek Józef Piłsudski w pamięci Polaków”. 10.06. Na Rynku Staromiejskim na telebimie wielkości 6 x 4 m można było oglądać wszystkie mecze piłkarskich mistrzostw Europy we Francji. Wydzielonych zostało 100 miejsc siedzących. 11.06. Przełożone 55-lecie działalności Archiwum Państwowe (AP) świętowało w swej siedzibie przy okolicznościowo ozdobionym torcie. Spotkanie było też okazją do nadania Czytelni Akt AP imienia Krystyny i Adama Muszyńskich. 19.06. Dom Miłosierdzia Bożego przy alei Monte Cassino 7 oficjalnie otwarty po gruntownym remonie. Dodatkowo odbył się koncert Edyty Geppert w amfi- teatrze. 118 Rocznik Koszaliński 2016

21.06. 16 propozycji zgłoszono do konkursu inicjatyw lokalnych „Start-Up Kultura”. Sześć będzie realizowanych: I Koszalińskie Warsztaty Gospel, edukacyjny „Ciao Italia”, IV Good Vibe Festival, Targ Śniadaniowy Koszalin, koncert „Cztery Pory Roku” oraz taneczne warsztaty „W orientalnym rytmie”. 22.06. Kołobrzeski kufel paradny z XIX wieku obejrzą zwiedzający muzeum w wakacje. Anonimowy znalazca przedmiotu w nagrodę od miasta otrzyma 10 tys. zł, czyli 10 proc. wartości cennego naczynia. 22.06. Ponad 80 nagród dla uczniów za najlepsze wyniki w nauce w roku szkolnym 2015/2016 przyznał prezydent Koszalina. Nagrodę za Naukowe Osiągnięcie Roku, w wysokości 2 tys. zł, zyskał Konrad Majewski, absolwent I Liceum Ogólnokształ- cącego i laureat olimpiady międzynarodowej w dziedzinie biologii, która odbyła się w Kopenhadze. 25.06. Małgorzata Hołub z Klubu Lekkotaletycznego Bałtyk Koszalin została srebrną me- dalistką biegu na 400 m podczas 92. Mistrzostw Polski w Bydgoszczy. Poprzednie „srebro” wywalczyła w 2013 r. w Toruniu. Na koncie ma też tytuł mistrzowski zdo- byty w 2014 r. w Szczecinie. 25.06. Wielkiego Jantara 2016 za pełnometrażowy debiut fabularny 35. Koszalińskiego Festiwalu Debiutów „Młodzi i Film” otrzymał „Intruz” w reżyserii Magnusa Von Horna. Jury uznało, że to „dojrzały film poruszający ważne problemy wykluczenia społecznego”. Autorem zdjęć do obrazu jest Łukasz Żal, pochodzący z podkoszaliń- skiego Manowa, nominowany do Oscara za „Idę”. 27.06. Ratusz przygotował dla wakacyjnych gości specjalny przewodnik w postaci aplika- cji mobilnej pt. „Turystyczny Koszalin”. Aplikacja zawiera informacje dotyczące m.in. Staromiejskiej Trasy Turystycznej, Góry Chełmskiej, zarysu dziejów, szlaków turystycznych i oferty kulturalnej.

LIPIEC

1.07. Festiwal Uśmiechu zgromadził wychowanków świetlic Towarzystwa Przyjaciół Dzieci nie tylko z Koszalina. Zabawa trwała przy dźwiękach Młodzieżowej Orkie- stry Dętej i popisach klaunów na szczudłach. 1.07. Ruszył jubileuszowy 50. Międzynarodowy Festiwal Organowy. Koncerty odbywają się w katedrze pw. NPNMP w Koszalinie, ale też na terenie okolicznych powiatów. Udział biorą m.in. muzycy zagraniczni. 2.07. III Festiwal Pełnia Życia był wyjątkowy. Przygotowane zostału liczne imprezy, np. Ulicę Smaków, rowerowy „Rajd Rodzinny do Koszałka”, zawody wędkarskie z okazji 750-lecia Koszalina i Jarmark Jamneński. 3.07. Początek przebudowy skrzyżowań, aby powstały dwa nowe ronda u zbiegu ulic: Pił- sudskiego i Pileckiego oraz Zwycięstwa, Pileckiego i Stawisińskiego. Wykonawcą jest firma Skanska. 6.07. Prof. Tadeusz Bohdal, rektor Politechniki Koszalińskiej, będzie przewodniczył pra- com Kolegium Rektorów Województwa Zachodniopomorskiego. 7.07. To siedemnasta wyprawa z darami na Kresy, które przygotował Zygmunt Czapla, prezes Stowarzyszenia Pomocy Polakom ze Wschodu z siedzibą w Koszalinie. Tym razem wyruszyła na Litwę. Kalendarium 2016 119

7.07. Władze Politechniki Koszalińskiej podpisały list intencyjny o współpracy z amery- kańską firmą Globallogic. Umowa przewiduje trzy bloki tematyczne: jakość opro- gramowania i programowanie aplikacji - dla informatyków oraz systemy wbudowa- ne - dla elektroników. 8.07. Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, z wizytą w szpitalu psychiatrycznym. To element spotkań regionalnych z organizacjami, które działają na rzecz osób za- grożonych wykluczeniem i dyskryminacją. 8.07. Lekkoatletka Małgorzata Hołub z Bałtyku Koszalin zajęła piąte miejsce w finało- wym biegu na 400 m, podczas mistrzostw Europy w Amsterdamie. Koszalinianka dwa dni później była czwarta w polskiej sztafecie 4 x 400 m. Triumfowały zawod- niczki Wielkiej Brytanii. 11.07. Polonijne Lato po raz 46. W kursie dyrygentów chóralnych udział wzięło 13 roda- ków z 5 krajów świata: Białorusi, Litwy, Łotwy, Ukrainy i USA. Zaprosiło ich koło terenowe Stowarzyszenia Wspólnota Polska. 13.07. Rada Budżetu Obywatelskiego z nadania mieszkańców wylosowana. W ratuszu śle- py los wskazał 16 osób z 43 kandydatów. Całe gremium czuwające nad procedurą wyboru projektów liczy 30 osób. 15.07. To echo tragedii w Nicei, gdzie doszło do ataku terrorystycznego. W imię soli- darności na telebimie ratusza emisję reklam zastąpił wizerunek flagi francuskiej z dodatkiem kiru. Prezydent Piotr Jedliński przesłał list merowi Bourges z miasta partnerskiego Koszalina. 16.07. W 40. rocznicę odsłonięcia unikatowego pomnika Więzi Polaków z Macierzą ko- szalinianie byli świadkami niecodziennego koncertu z udziałem uczestników Polo- nijnej Akademii Chóralnej. 18.07. Koszalin awansował o trzy miejsca wyżej, bo zajął 24. pozycję w Rankingu Sa- morządów 2016, przygotowanym przez redakcję Rzeczpospolitej. Sklasyfikowane były 52 miasta na prawach powiatu. 18.07. Propozycja dla niepełnosprawnych i aktywnych. Stowarzyszenie Gmin i Powia- tów Pomorza Środkowego, poprzez Regionalne Centrum Informacji Turystycznej (RCIT), realizuje projekt pn. „Odkryj Koszalin”. 20.07. Pierwsza grupa pielgrzymów na Światowe Dni Młodzieży zawitała do miasta. Ogółem, diecezja koszalińsko-kołobrzeska, przyjęła blisko tysiąc gości, m.in. z Niemiec, Szwajcarii, Nikaragui, Kolumbii, Boliwii i Republiki Południowej Afryki. 22.07. Centrum Szkolenia Sił Powietrznych miało swoje święto. Jednostka kształci specjalistów wojsk obrony przeciwlotniczej, wojsk radiotechnicznych oraz roz- poznania i walki radioelektronicznej. Wyróżnienia odebrało blisko 80 żołnierzy centrum. 25.07. Na 6 tysiącach metrów kwadratowych przy ulicy Racławickiej powstał pierwszy w Koszalinie miejski wybieg dla psów. To projekt zrealizowany w ramach Budżetu Obywatelskiego 2015. 29.07. Park Wodny Koszalin rozpoczął świętowanie pierwszego roku istnienia. Akweny przez ten czas odwiedziło 370 tysięcy osób. Koszt utrzymania kompleksu wodno- -rekreacyjnego wyniósł 11 mln zł rocznie. 120 Rocznik Koszaliński 2016

SIERPIEŃ

1.08. Prokuratura Okręgowa zawiesiła postępowanie w sprawie obraźliwych komentarzy w Internecie po publikacji zdjęć kobiety w muzułmańskim stroju kąpielowym, która gościła w Parku Wodnym Koszalin. 1.08. 72. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego była żywą lekcją historii. O 63 dniach bohaterskiej walki Polaków z hitlerowskimi Niemcami mówił m.in. Mieczy- sław Bielski, wówczas 18-letni żołnierz Armii Krajowej batalionu „Parasol”. 2.08. Nie żyje Ryszard Ulicki. Miał 73 lata. Pochodził z Łodzi. W latach 1984-1990 był redaktorem naczelnym Radia Koszalin. Od 1991 do 2003 r. poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Autor tekstów znanych piosenek (np. „Kolorowe jarmarki”), wi- dowisk scenicznych i książek. 4.08. Specjalistyczny Zespół Gruźlicy i Chorób Płuc w Koszalinie otrzymał elektrokar- diograf i iluminator naczyniowy (tzw. skaner żył). Wartość darów od Wielkiej Or- kiestry Świątecznej Pomocy to ponad 30 tys. zł. 10.08. Swoje setne urodziny obchodziła Marianna Nowak. Były życzenia od prezyden- ta Piotra Jedlińskiego, który jubilatce gratulował też w imieniu premier RP Beaty Szydło. 10.08. W wieku 69 lat zmarł Mieczysław Załuski. Absolwent Wyższej Szkoły Inżynier- skiej. Związany z Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Z jej ramienia w latach 1998 - 2002 pełnił obowiązki wiceprezydenta Koszalina. Do 2014 roku był radnym miej- skim tego ugrupowania. 15.08. Święto Wojska Polskiego w 96. rocznicę Bitwy Warszawskiej, eucharystia na Górze Chełmskiej i piknik w mundurze - to miejskie wydarzenia tego wyjątkowego dnia. 15.08. Trzecia edycja festiwalu NA FALI. Tym razem partnerem był TVN, który widzom pokazał imprezę. Wystąpili m.in.: IRA, Varius Manx & Kasia Stankiewicz, Feel, Michał Szpak i Daria Zawiałow. 18.08. Jeden był półtorametrowy, a drugi liczył dwa metry. Dwa egzotyczne gady leżały martwe na śmietniku przy ulicy Bałtyckiej. Policja rozpoczęło śledztwo, żeby od- szukać właściciela pytonów. 18.08. Rusztowania pokryły dach w cerkwi greckokatolickiej. Mimo remontu wierni para- fii pw. Zaśnięcia Najświętszej Bogurodzicy bez utrudnień biorą udział w nabożeń- stwach. 19.08. Małgorzata Hołub z Klubu Lekkoatletycznego Bałtyk Koszalin pobiegła w finale sztafety 4 x 400 m Igrzysk Olimpijskich w Rio de Janeiro. Polki zajęły siódme miej- sce. Mistrzyniami zostały Amerykanki. 21.08. V Prezentacje Piosenki Patriotycznej i Wojskowej zgromadziły 45 zespołów i so- listów. To rekord w dziejach imprezy, bo na scenie zaśpiewało prawie pół tysiąca wykonawców. 22.08. Do połowy września została przedłużona zbiórka darów dla samotnych matek z dziećmi ph. „Pieluszka i szminka”, które drugi raz zorganizowało stowarzyszenie Lepszy Koszalin. Wsparcie zbiórki przyniosło większy efekt niż przed rokiem. 26.08. Tuzin drużyn brało udział w mistrzostwach Straży Granicznej w piłce nożnej. Tytuł zdobył zespół Nadbużańskiego Oddziału SG z Chełma. Gospodarze z Centralnego Ośrodka Szkolenia SG zajęli 12. miejsce. Kalendarium 2016 121

27.08. Stowarzyszenie Osób Niepełnosprawnych IKAR zorganizowało IX Integracyjny Turniej Gry w Kręgle na Wózkach Inwalidzkich. Wystąpiły drużyny ze Szczecina, Kołobrzegu, Koszalina i Słupska. 27.08. Tradycyjne święto plonów użytkowników Rodzinnych Ogrodów Działkowych im. Centralny. Niepokój wzbudziły plany budowy drogi ekspresowej S11 i likwidacja 200 miejsc upraw warzywnych, owocowych i kwiatowych z liczącego 1025 działek ogrodu. 28.08. W Filharmonii Koszalińskiej odbył się koncert ph. „Jak brzmiałby współczesny musical, gdyby skomponował go Georges Bizet i Giacomo Puccini?”. Na scenie wystąpili m.in. wykonawcy z zagranicy. 29.08. Członkowie Stowarzyszenia Młodzi Demokraci zawieźli przybory szkolne o war- tości 4 tys. zł do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. To efekt trzeciej akcji wakacyjnej ph. „Podaruj zeszyt”. 27.08. Uroczyste otwarcie wybudowanego w ciągu dwóch lat nowego placu zabaw przy ulicy Lubiatowskiej. Wykonało go za 1,5 mln zł przedsiębiorstwo Magro. Pierwszą imprezą był festyn osiedlowy. 31.08. W 36. rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych delegacja Zarządu Regionu „Pobrzeże” NSZZ „Solidarność”, przedstawiciele władz i mieszkańcy złożyli wią- zanki kwiatów przy tablicy pamiątkowej, która przypomina o proteście kolejarzy z sierpnia 1980 roku.

WRZESIEŃ

1.09. Miejska inauguracja roku szkolnego 2016/2017 odbyła się na nowym boisku w Ze- spole Szkół nr 10. Uczy się 13.090 uczniów w szkołach podstawowych, gimnazjach i szkołach ponadgimnazjalnych. Oferta edukacyjna obejmuje też 3 tysiące przed- szkolaków. 1.09. W popularnej „samochodówce” zostało otwarte Obserwatorium Astronomiczne. To inicjatywa mieszkańców, zgłoszona i poparta w ramach Budżetu Obywatelskiego. Wydatki pochłonęły ok. 1,5 mln zł. 1.09. Kilkunastu członków Rady Kombatantów i Osób Represjonowanych otrzymało od- znaczenia z okazji Dnia Weterana. To element miejskich uroczystości z okazji 77. rocznicy wybuchu II wojny światowej. 3.09. Władze miejskie z prezydentem Piotrem Jedlińskim uczestniczyły w narodowym czytaniu „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza. Równolegle przed ratuszem festyn przygotowała Rada Osiedla Śródmieście. 3.09. XI Spotkania Kultur to kolejne prezentacje w ramach integracji i powrotu i do korze- ni. W tym duchu rozbrzmiewała też muzyka ukraińska, polska, niemiecka i romska. 3.09. Dwudniowy VIII Memoriał Bartosza Bigdy i Filipa Potocznika był połączony z obchodami 50-lecia piłki ręcznej mężczyzn w Klubie Sportowym Gwardia. 5.09. 60-letni Leszek Doliński, były koszykarz reprezentacji Polski, został nowym preze- sem AZS Koszalin. Na stanowisku zastąpił Marcina Kozaka. 10.09. Jury 13. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Integracja Ty i Ja za najlepszy film fabularny uznało obraz holenderski „Nena”, wśród dokumentów wygrał „Wy- ślę wam kartkę”, a pozycji amatorskich - „Tajemnice oceanu”. 122 Rocznik Koszaliński 2016

16.09. Propozycją Pałacu Młodzieży dla całych rodzin był konkurs „Maluj z mamą - maluj z tatą”. Ulica Bogusława II stała się Ulicą Barw. 16.09. W przededniu 77. rocznicy napaści Związku Radzieckiego na Polskę odbyły się uroczystości z okazji Dnia Sybiraka. Zabrzmiał hymn narodowy, a w trakcie mani- festacji patriotycznej także pieśń sybiraków. 18.09. Sześć spektakli konkursowych ubiegało się o sukces podczas 7. Koszalińskich Kon- frontacji Młodych „m-teatr 2016”. Laureatami zostali: Anna Karasińska, reżyserka „Drugiego spektaklu” Teatru Polskiego w Poznaniu, oraz Jakub Skrzywanek, reży- ser sztuki „Cynkowi chłopcy” Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu. 20.09. Pilotażowy program Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa wdrożony został w Koszalinie. System obejmuje m.in. przestępstwa uciążliwe społecznie, jak nadmier- na prędkość na drogach, kradzieże, rozboje, gwałty czy oszustwa „na wnuczka”. 20.09. 12. Europejski Festiwal Filmowy „Integracja Ty i Ja” został laureatem 9. edycji Nagród Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Imprezę doceniono za osiągnięcia w upowszechnianiu i promocji rodzimego kina. 22.09. Ruszył 4-dniowy XVI Międzynarodowy Festiwal Zespołowej Muzyki Akordeono- wej z udziałem muzyków z Polski i Rosji. Ozdobą imprezy była wystawa instru- mentów ze zbioru Pawła Nowaka z Kaszub. 22.09. Europejski Dzień Bez Samochodu był Dniem Otwartym Miejskiego Zakładu Komu- nikacji. Goście mogli przejechać się Ikarusem śladem przedwojennych tramwajów. 22.09. Za pośrednictwem telekonferencji zeznania przed Sądem Rejonowym w Koszalinie złożył Lech Wałęsa. Były prezydent RP to jeden ze świadków w procesie byłego dyrektora administracyjnego Sądu Okręgowego w Gdańsku. 24.09. Zakończyły się IV Ogólnopolskie Dni Monodramu - Debiuty Strzała Północy 2016. Wygrał Rafał Domagała, student lalkarstwa, za spektakl „Amor omnia vincit”. 24.09. Don Vasyl i jego syn Dziani stanęli na czele romskich wykonawców, którzy pospie- szyli z pomocą choremu na raka ks. Jackowi Krylikowi. Akcję wsparcia zorganizo- wała Fundacja Pokoloruj Świat. 25.09. Orchestra Del Conservatorio N’Sala Benevento pod dyrekcją Francesca Colosanty za- grała koncert ph. „Klasycznie dla Ani” w Filharmonii Koszalińskiej. Nieformalna grupa „Jak nie my, to kto?” wspierała chorą Annę Wiktorowską, aby przeszłą operację za Odrą. 26.09. Stanisław Żabiński, prezes Stowarzyszenia IKAR, i Koszalińska Biblioteka Publicz- na znalazły się wśród laureatów nagród Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Spo- łecznej ph. Liderzy 25-lecia. 28.09. Jarosław Gowin, wicepremier RP i minister nauki i szkolnictwa wyższego, z wizytą w Politechnice Koszalińskiej. Przekonywał m.in. do odwrotu z masowego modelu kształ- cenia na rzecz badań naukowych, które otworzą gospodarkę na działania innowacyjne. 29.09. W Politechnice Koszalińskiej odbył się Festiwal Nauki. Uczelnia przygotowała dla zwiedzających kilkadziesiąt pokazów, wykładów i warsztatów popularnonauko- wych z różnych dziedzin. 30.09. Politechnika Koszalińska po raz 49. zainaugurowała rok akademicki 2016/2017. W uczelni kształci się około 6 tysięcy studentów. To o 1000 mniej niż rok wcześniej. 30.09. Koncertował Projekt Patryoci. To 6-osobowy zespół, który tworzą muzycy z grupy Pampeluna i raper 4PSolo. Łączą rocka i hiphop z treściami historycznymi i patrio- tycznymi. Pierwszy klip składu został zrealizowany na wzgórzu Monte Cassino. Kalendarium 2016 123

PAŹDZIERNIK

4.10. Czesław Kuriata doczekał jubileuszu 60. lat pracy twórczej. Benefis odbył się w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. Spotkaniu z pisarzem towarzyszyła wystawa poświęcona życiu i twórczości jubilata. 5.10. Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa zainaugurowała nowy rok akademicki. Oko- ło 600 słuchaczy studiuje kierunki: pielęgniarstwo, wychowanie fizyczne, pedago- gika, fizjoterapia i ratownictwo medyczne. 6.10. Drugie mieszkanie chronione dla samotnych bezdomnych matek i ich dzieci w ka- mienicy przy ul. Jana z Kolna gotowe. To zasługa Fundacji „Zdążyć z Miłością”. Adaptacja kosztowała blisko 210 tys. zł. 7.10. Szkoła Podstawowa nr 4 im. Zdobywców Kosmosu obchodziła jubileusz 70-lecia istnienia. Na uroczystość przybyli m.in. emerytowani i byli pracownicy szkoły oraz absolwenci. 7.10. III Koszaliński Dzień Organizacji Pozarządowych. W konkursie Lider NGO 2016 było 15 pretendentów. Główną statuetkę odebrali członkowie Koszalińskiego Towa- rzystwa Społeczno-Kulturalnegoza za Festiwal Filmowy „Integracja Ty i Ja”. 13.10. Jedenaste miejsce wśród 66 miast polskich na prawach powiatu to pozycja Kosza- lina w samorządowym rankingu inwestycyjnym za 2015 rok, który opublikowało pismo „Wspólnota”. 14.10. Ponad 80 medali i nagród otrzymali nauczyciele z okazji Dnia Edukacji Narodowej. W stolicy minister edukacji narodowej Anna Zalewska tytuł Honorowego Profesora Oświaty nadała Rafałowi Janusowi, dyrektorowi I Liceum Ogólnokształcącego w Koszalinie. 14.10. Dwudniowy I Koszaliński Kongres Kultury. Osią spotkania były wyniki raportu „DNA miasta” fundacji Res Publica. To podstawa do tworzenia Programu Rozwoju Kultury na lata 2017-2020. Gośćmi kongresu byli: aktorka Stanisława Celińska i publicysta Jacek Żakowski. 16.10. Kapituła Nagrody „Radość płynie z nadziei” im. kard. Ignacego Jeża przyznała trzy wyróżnienia. Odebrali je: ks. Kazimierz Bednarski w imieniu Katolickiej Szkoły Podstawowej i Gimnazjum z Koszalina, Alicja Kuczkowska - pedagog i prezes Sto- warzyszenia Rodzin Katolickich z Wałcza oraz Zofia Langowska z Czaplinka, nio- sąca pomoc dla młodzieży. 17.10. Rozpoczęła się dwutygodniowa deratyzacja w parku Książąt Pomorskich. Powodem była plaga gryzoni wzdłuż rzeki Dzierżęcinki. Przeciwdziałać ma 60 karmników z preparatami zabójczymi dla szczurów. 19.10. Jubileuszowa 10. inauguracja roku akademickiego 2016/2017 w Uniwersytecie Trzeciego Wieku Politechniki Koszalińskiej. Kształci się blisko 700 słuchaczy, w wieku od 60 do 90 lat. 20.10. Nowy nabytek Muzeum Sił Powietrznych. Maszyna latająca JAK-40 na dwóch la- wetach została przetransportowana z Mińska Mazowieckiego. Samolot został wy- cofany z zadań w 2011 roku. 22.10. Chór Canzona pod dyrekcją Radosława Wilkiewicza zajął trzecie miejsce w I Festiwalu Muzyki Religijnej „Musica Vera” w Toruniu. Udział brało 20 zespołów śpiewaczych. 124 Rocznik Koszaliński 2016

23.10. Mieszkańcy wybierali 225 członków piętnastu rad osiedli, bo 15-osobowe składy na Raduszce i w Nowobramskiem były skompletowane. Zgłosiło się 384 kandydatów. Frekwencja wyniosła 7,8 procent. 25.10. Lobbing na rzecz przyspieszenia prac nad powstaniem drogi S6 na całym pasie nadmorskim. Na posiedzeniu Zarządu Stowarzyszenia Samorządowego S6 przyjęta została uchwała z apelem do ministra infrastruktury i budownictwa w tej sprawie. 26.10. Rozpoczął się czterodniowy XII Hanza Jazz Festiwal. To spotkanie początkujących i doświadczonych artystów. Gwiazdą imprezy był perkusista Derrick McKenzie, znany z grupy Jamiroquai. 28.10. Woda w rzece Dzierżęcinka zmieniła się w czerwony potok. Winą był wyciek pig- mentu z kostki brukowej z terenu firmy Agrobud. Jednak zagrożenia dla fauny i flory rzecznej nie było. 29.10. „Im do nieba się wzbić...” to tytuł Koszalińskich Spotkań z Włodzimierzem Wysoc- kim. Dwudniowa impreza była też Dniam Pamięci Marleny Zimnej, której przyja- ciele z Rosji, Izraela i Polski dedykowali koncert.

LISTOPAD

1.11. We Wszystkich Świętych 300 wolontariuszy brało udział w akcji „Dar serca” na rzecz pacjentów Hospicjum im. św. Maksymiliana Kolbego Zebrali około 66 tys. zl. Nadto 18,5 tys. zł trafi do podopiecznych filii Zachodniopomorskiego Oddziału Hospicjum Dla Dzieci i Dorosłych. 2.11. Jerzy Szmit, wiceminister infrastruktury i budownictwa, zapowiedział budowę trasy ekspresowej S11 na odcinku z Koszalina do Bobolic. Szacunkowy koszt tych robót to 1,2 mld zł. Rząd PiS nie planuje też rezygnacji z budowy kolejnych odcinków S6. 3.11. Zmarł Wacław Dąbrowski. Przeżył 77 lat. Był muzykiem, pedagogiem, dyrygentem i aktorem związanym z Teatrem Propozycji Dialog. Udzielał się społecznie. Radny miejski w latach 1998 - 2002. 4.11. Muzeum Obrony Przeciwlotniczej zyskało kolejny samolot. Z Dęblina przywiezio- na została Iskra I226 - polska konstrukcja lotnicza. 5.11. Towarzystwo Koszalińskiej Kolei Wąskotorowej świętowało. Dzień Kolejarza Wąskoto- rowego połączony był z wyjazdem do Rosnowa, gdzie na uczestników czekało ognisko. 5.11. Fundacja „Zdążyć z Miłością” zorganizowała koncert charytatywny. Wystąpił Grzegorz Turnau. Dochód był przeznaczony na remont dachu i modernizację poddasza kamienicy przy ul. Jana z Kolna 10, gdzie są mieszkania chronione dla samotnych matek i ich dzieci. 7.11. Tylko 89 z 230 wniosków, które wpłynęły, resort kultury przyjął do realizacji w ramach tzw. kontraktu terytorialnego. Wśród nich był projekt koszalińskiego Muzeum - wykreowanie produktu turystycznego pn. „Szlak Tradycji Miejskich” o wartości ponad 11 mln zł. 8.11. Wydział Humanistyczny Politechniki Koszalińskiej i Polskie Radio Koszalin przy- gotowało Noc Wyborczą USA 2016. Przybyła młodzież szkolna i akademicka. Pre- zydentem Ameryki został Donald Trump. 11.11. Narodowe Święto Niepodległości przebiegło pod znakiem inscenizacji historycznych. Zebrani obejrzeli m.in. rozbra- janie żołnierzy niemieckich na ulicach Warszawy i wystąpienie Ignacego Jana Pa- derewskiego (zagrał go Artur Czerwiński, aktor BTD) z balkonu kamienicy stylizo- wanej na siedzibę Hotelu Bazar w Poznaniu. Kalendarium 2016 125

13.11. Grupa Can’t Explain z Ostrołęki została zwycięzcą 36. Festiwalu Rockowego Gene- racja 2016. Gwiazdą imprezy był zespół Hey. 14.11. Z okazji Ogólnopolskiego Dnia Seniora Muzeum przygotowało bezpłatne rękodziel- nicze warsztaty etnograficzne dla osób powyżej 60 lat. 15.11. Straż Miejska świętowała 25-lecie istnienia. Jednostka zatrudnia 24 mundurowych, którzy podejmują rocznie około 12 tysięcy interwencji. 16.11. Awanse, medale i nagrody z okazji Dnia Pracownika Straży Granicznej. W Cen- tralnym Ośrodku Szkolenia Straży Granicznej świętowano jednocześnie Narodowe Święto Niepodległości. 19.11. W Centrum Szkolenia Sił Powietrznych przeprowadzone zostały bezpłatne zajęcia pokazowe z technik walki wręcz w ramach projektu Ministerstwa Obrony Narodo- wej ph. Samoobrona Kobiet. 19.11. Podczas zjazdu delegatów Prawa i Sprawiedliwości 29-letni Paweł Szefernaker, po- seł i sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, został wybrany szefem okręgu koszalińskiego partii. Na tym stanowisku zastąpił Czesława Hoca. 18.11. „Wiem wszystko o polskich Powstaniach Narodowych, tradycjach oręża polskiego oraz symbolach narodowych” - taką nazwę nosił IX Konkurs Wiedzy Historycznej dla gimnazjalistów. Pierwsze miejsca zajęli: Jakub Krawiec z Gimnazjum nr 3 i jego szkoła zespołowo. 23.11. Stowarzyszenie Wspierania Rozwoju Politechniki Koszalińskiej przyznało 4 stypen- dia za wyróżniające się wyniki w nauce. Odebrali je studenci niepełnopsrawni i mał- żeństwo pochodzenia polskiego z Białorusi. Wsparcie wynosi 200 zł miesięcznie. 24.11. W tym roku nastąpił skokowy wzrost rejestracji zatrudnionych cudzoziemców. W połowie listopada oświadczeń było ponad 4 tysiące. Aż 3954 wnioski dotyczyły obywateli Ukrainy. 25.11. Uroczystość z okazji Dnia Honorowego Krwiodawstwa. Oddział Rejonowy Polskie- go Czerwonego Krzyża listami gratulacyjnymi wyróżnił 13 krwiodawców. 26.11. Towarzystwo Koszalińskiej Kolei Wąskotorowej wciąż świętuje. Nadto promuje, bo premierową 130-stronicową książkę pt. „Koszalińska Kolej Wąskotorowa 1898- 2016” autorstwa Andrzeja Kisiela, jednego z wolontariuszy. 29.11. Pierwszą umowę współpracy przy realizacji projektu kulturalno-edukacyjnego pn. „Teatr w szkole, szkoła w teatrze” podpisały dyrekcje: Bałtyckiego Teatru Drama- tycznego i II Liceum Ogólnokształcącego. 30.11. 29 osób uczestniczyło w II edycji konkursu „Firma na start”. Najlepszy biznesplan na otwarcie Pracowni Czekolady przedstawiła Monika Potyrało, która odebrała główną nagrodę w wysokości 20 tys. zł.

GRUDZIEŃ

1.12. 24 pługopiaskarki i 19 ciągników przygotowanych do Akcji Zima. Umowa zawarta przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej z Zarządem Dróg Miejskich opie- wa na 3 mln zł. Obowiązuje do 2017 roku. 2.12. Gala dziesięciu laureatów II Forum Made In Koszalin. Nominowanych do statuetek, wykonanych przez podopiecznych Warsztatów Terapii Zajęciowej, było 155 firm i instytucji. 126 Rocznik Koszaliński 2016

5.12. Fundacja „Zdążyć z Miłością” - organizacja non profit z Koszalina została laureatem konkursu marszałka zachodniopomorskiego pn. „Lider Ekonomii Społecznej”. 6.12. W Warszawie prezydent Piotr Jedliński podpisał umowę na unijne dofinansowanie projektu „Usprawnienie drogi krajowej nr 11 w Koszalinie”. Wartość przebudowy ok. 3 km odcinka to 30 mln zł. 8.12. Dziewiąta już wyprawa grupy darczyńców z różnych środowisk na Litwę. W Pi- kieliszkach, znanej kiedyś jako letnia rezydencja Marszałka Józefa Piłsudskiego, obdarują prezentami polskie rodziny. 8.12. Rozpoczęła się trzydniowa ogólnopolska konferencja Towarzystwa Szkół Twór- czych i Stowarzyszenia Szkół Aktywnych. Gospodarz spotkania - I Liceum Ogoł- nokształcące im. Stanisława Dubois należy do organizacji. 9.12. Dwudniowe II Targi Sztuki i Dizajnu były prezentacją twórczości i okazją do naby- cia niekonwencjonalnej sztuki, przedmiotów wyposażenia wnętrz czy niebanalnych kreacji i biżuterii. 12.12. Zmieni się tylko szyld w placówkach, a zmiany programowe podniosą jakość na- uczania - takie zapewnienia na spotkaniu z nauczycielami i samorządowcami w sprawie reformy oświaty złożyła Anna Zalewska, minister edukacji narodowej. 12.12. Akcja profilaktyczna „Nie -nowotworom u dzieci” i Park Doświadczeń Clausiusa zdobyły najwięcej głosów mieszkańców i zostały priorytetowo wybrane do realiza- cji w ramach Budżetu Obywatelskiego 2017. Do wyboru było 20 projektów. Wpły- nęło 7.499 ankiet. 14.12. To była wyjątkowa wigilia świąteczna. Goście stawili się w odwiedzinach u Marii Hudymowej, Honorowej Obywatelki Miasta Koszalina. 15.12. Na wzgórzu przy stadionie Bałtyku grupa działaczy sportowych i społeczników po- sadziła dwuletni dąb z okazji 750-lecia miasta. To odnowienie tradycji, którą 3 lata wcześniej pogrzebali wandale i natura. 16.12. Ruszył 4-dniowy jarmark bożonarodzeniowy. Szczególnie dzieci ucieszyło spotka- nie ze Św. Mikołajem, karuzela świąteczna, wypiekanie pierników i świąteczna fo- tobudka. Towarzyszy mu otwarta w Muzeum wystawa poświęcona atrybutom świąt grudniowych. 16.12. Z inicjatywy związkowców „Solidarności” rozpoczęła się akcja protestacyjna pra- cowników szpitala wojewódzkiego. Od Narodowego Funduszu Zdrowia domagają się zapłaty za pacjentów wyleczonych w 2016 roku w szpitalu. 16.12. Wystarczy dostęp do Internetu, żeby na całym świecie zwiedzać miasto w wirtualnej rzeczywistości. Projekt nosi nazwę „Koszalin360” i jest dostępny na stronie interne- towej (www.koszalin360.pl). 22.12. Podczas XXVI sesji Rady Miejskiej zatwierdzony został projekt budżetu Koszali- na na 2017 rok. Ogólna kwota dochodów, przychodów, wydatków i rozchodów to ponad 576,5 mln zł. Nadto samorządowcy sprzeciwili się likwidacji poradni spe- cjalistycznych i poparli akcję protestacyjną pracowników szpitala wojewódzkiego. 25.12. W Boże Narodzenie spotkali się bezdomni, niezamożni i samotni. Śniadanie świą- teczne dla trzystu gości przygotował Stefan Romecki, znany społecznik i poseł ugrupowania Kukiz’15. 28.12. W 98. rocznicę wybuchu Powstania Wielkopolskiego koszalinianie oddali hołd 55 bohaterom zrywu niepodległościowego, którzy spoczywają na nekropolii. Kalendarium 2016 127

28.12. Urząd Stanu Cywilnego w mijającym roku odnotował 2105 urodzin, gdy rok wcze- śniej było ich 215 mniej. Sporządzonych zostało 616 aktów małżeństw, w tym 18 ślubów z cudzoziemcami. 29.12. W wieku 75 lat odszedł Józef Maciej Sprutta, wieloletni prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Koszalina. Wyróżniony m.in. Gryfem Zachodniopomorskim i medalem „Za zasługi dla Koszalina”. 30.12. W nowy rok szpital wojewódzki wchodzi z podpisanym kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia. To 52,4 mln zł na bieżące funkcjonowanie placówki i 2,1 mln zł na rehabilitację leczniczą. 31.12. Gwiazdą sylwestra na Rynku Staromiejskim był raper O.S.T.R. Pięć minut przed północą prezydent Piotr Jedliński zebranym złożył życzenia noworoczne. Aplauz wzbudził pokaz fajerwerków na niebie. 128 Rocznik Koszaliński 2016 129

MINIATURY

Jerzy Rudzik 130 Rocznik Koszaliński 2016 131

Fenomen Kulturwehr Polska dusza–język niemiecki

zasopismo „Kulturwehr” (obrona kultury) powstała w 1925r. w Berlinie, rok po utworzeniu Związku Mniejszości Narodowych w Niemczech jako jego or- Cgan prasowy, aż do września 1939. Związek zajmował się obroną praw naro- dowych ludności polskiej, duńskiej, fryzyjskiej, litewskiej, serbołużyckiej oraz innych mniejszości zamieszkujących w Niemczech w okresie między I i II wojną światową. Siłą sprawczą i liderem tej organizacji, szczególnej reprezentacji niemal wszystkich mniejszości w obronie swoich praw przed nacjonalizmem niemieckim – byli Polacy.

Półtoramilionowa mniejszość polska Rzeszy (w Republice Weimarskiej i nazistow- skich Niemczech) miała już od 1922r. silną, prężną organizację – Związek Polaków w Niemczech. Dążyła także do pozyskania dla wspólnych celów innych grup etnicznych. Tak należy tłumaczyć inicjatywę powołania Związku Mniejszości Narodowych w Niemczech, oczywiście z aktywnym udziałem pewnych grup narodowych.

Kłamstwa Stresemanna Był to poniekąd dziwny związek, działał czasami wbrew stanowisku niektórych państw, nie mówiąc o sprzecznych interesach sąsiadów Rzeszy i Polski. Wrogiem Polski była wte- dy Litwa, niechętnie patrząca na udział w związku mniejszości litewskiej w Niemczech. Z kolei Dania nie życzyła sobie zadrażnień z Berlinem, nie popierała więc zbyt mocno swoich rodaków po drugiej stronie granicy starających się o duńskie szkoły i gazety, gdyby miało to prowadzić do konfliktów. Fryzowie i Serbołużyczanie skrzywdzeni przez traktat wersalski przeciwstawiali się germanizacji, współdziałając ściśle z Polakami. Przez 15 lat redaktorem naczelnym „Kulturwehr” był Jan Skala, rdzenny Łużyczanin. Mimo niemieckich sprzeciwów miesięcznik Kulturwehr redagowany w języku niemiec- kim znajdował się na liście międzynarodowych czasopism naukowych i był prenumero- wany przez wielkie biblioteki uniwersyteckie w świecie . Mniejszości wystawiały rów- nież wspólnych kandydatów do Reichstagu, sejmików krajowych i lokalnych. Współ- działanie wymienionych grup narodowych podważało kłamstwa kanclerzy i ministrów niemieckich, iż powersalskie Niemcy są państwem jednolitym narodowościowo ( Stre- semann był w latach 20 ub. wieku czołowym politykiem niemieckim i wrogiem Polski). Aktywność związku widoczna była także w Lidze Narodów i na kongresach mniejszości etnicznych w europie. Polemizowano z oficjalnymi wystąpieniami władz niemieckich, że problemy mniejszości są przykładnie rozwiązywane, korzystają z licznych przywilejów i uprawnień.

Analiza Kellera Nieoczekiwanie przydatne w tych poczynaniach, w ogóle na przestrzeni lat 20 i 30 XX wieku okazały się publikacje organów statystycznych ( przeznaczone do użytku wewnętrz- nego), na temat miejsca i zasięgu posługiwania się językiem niemieckim i mniejszości narodowych w codziennym życiu w Niemczech. Na tej podstawie ustalono (raczej po- twierdzono), że mniejszość polska liczy 1,5 mln. mieszkańców Rzeszy. Pruski urzędnik dr 132 Rocznik Koszaliński 2016

Keller przedstawił własną analizę stosunków ludnościowych. Razem dane te pozwoliły na opracowanie wielkiej mapy Niemiec ze wskazaniem lokalizacji i liczebności mniejszości, ich języków z uwzględnieniem dużych okręgów wyborczych. Powstał więc dokument, na który mogły się powoływać różne strony sporów, zatem wielofunkcyjny, stosownie do warunków mogący podlegać sprzecznym niekiedy ocenom. Nie było to opracowanie w pełni obiektywne. Keller wprowadził do społecznego obie- gu różne dane i określenia, wieloznaczne, zaciemniające obraz relacji demograficznych w Niemczech. Pojawiły się wtedy i zadomowiły na pewien czas takie terminy jak polnische „Muttersprache” (język ojczysty), czy „Denksprache” (język, w którym się myśli) oraz „Hansprache” (język używany tylko w domu). Wynalazkiem Kellera było też słowo – klucz „Wasserpolnische” (język ani polski, ani kaszubski, czy mowa dawnych połabian wieleckich, więc jaki?). Wreszcie dziwaczne co- kolwiek pojęcie „Zweisprachigtein”( ten, kto posługuje się dwoma językami, jednak uważa się takiego osobnika wyłącznie za Niemca. Dlaczego?) Jakkolwiek to oceniać, jest oczywi- ste, że wbrew intencjom pruskiej administracji, grupy narodowe wraz z polską mniejszo- ścią mogły interpretować te pojęcia również w sposób korzystny dla siebie. Dzięki temu można było sporządzić wielką mapę powojennych Niemiec (głównym odniesieniem nie zawsze dla Niemców pożądanym był spis powszechny z 1910r. z uwzględnieniem wszyst- kich grup etnicznych zamieszkujących cesarską Rzeszę oraz ich języków narodowych.

Rozgłos międzynarodowej wystawy w Kolonii Mapę demograficzną Niemiec zaprezentowano na światowej wystawie w Kolonii w 1928r. Ekspozycja została poświęcona dorobkowi wydawniczemu mniejszości narodo- wych ( kultura, prasa, książki, albumy, foldery). Duże, bogato zaopatrzone, pięknie zaaran- żowane stoisko przypadło mniejszościom w Niemczech, a wśród nich wyróżniała się naj- bogatszą ofertą polska część ekspozycji. Jedną z głównych ról odegrał miesięcznik „Kul- turwehr”. Znakomicie redagowany periodyk był atrakcyjnym pismem przedstawiającym niemiecką propagandę w konfrontacji z faktami niekorzystnie ukazującym politykę władz wobec mniejszości etnicznych, zwłaszcza środowisk polskich i łużyckich. Miniatury 133

Symbole – dokumenty – pamiątki Marszałek w żywej pamięci koszalinian

rocznica śmierci marszałka Piłsudskiego, 100–lecie wymarszu I Kompanii Ka- drowej z krakowskich Oleandrów skłaniają do odrobiny refleksji nad obecnością 80tego wielkiego Polaka i jego czynów w przestrzeni publicznej Koszalina. Zauważ- my od razu, że gród nasz nie jest jakimś bezludziem, obszarem pustki, w którym wszystko trzeba zaczynać od początku. Przeciwnie wytworzyły się już pewne tradycje, nawyki po- zwalające na podejmowanie inicjatyw nawiązujących do osoby marszałka. W 2003 roku odsłonięto okazały pomnik Józefa Piłsudskiego, pod którym odbywa się większość manife- stacji patriotycznych i uroczystości narodowych. W miejsce komitetu budowy pomnika po- wstało Stowarzyszenie im. Marszałka Piłsudskiego upowszechniające wiedzę, pielęgnujące tradycje niepodległościowe (nieprzerwanie kieruje nim Paweł Michalak).

Wystawa w ratuszu Jakie przedsięwzięcia z tego zakresu utrwaliły się w pamięci koszalinian? Które z nich dostrzegła lokalna prasa rozumiana jako część szerszej opinii publicznej miasta? Do takich przedsięwzięć można zaliczyć zorganizowaną z rozmachem, bogatą w eksponaty wystawę w Galerii Ratusz (siedziba urzędu miejskiego). Poświęcono ją historii pomnika „Ziuka”: akt erekcyjny, etapy tworzenia monumentu, dokumenty finansowe z kosztorysem, liczne fotografie, pamiątki. Zaprezentowano też inne inicjatywy stowarzyszenia m.in. budowę po- mnika dwóch Pielgrzymów – Prezydentów, którzy odwiedzili sanktuarium na Górze Cheł- mskiej – Ryszarda Kaczorowskiego i Lecha Kaczyńskiego (zginęli pod Smoleńskiem). Wystawę połączono z wręczeniem specjalnie wybitych medali pamiątkowych z okazji 150. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego z wizerunkiem J. Piłsudskiego. Starannie przygotowana i pomysłowo zaaranżowana ekspozycja była dobrą, w pełni wykorzysta- ną okazją do popularyzowania postaci marszałka i jego idei. Chwali się dbałość o dobry przekaz informacyjny. Zyskały na autentyczności starania o tworzenie dobrych tradycji, formowanie koszalińskiej tożsamości. Uwidoczniony na jednej z fotografii transparent z napisem „1920 cud nad Wisłą, 2003 cud w Koszalinie”, niezależnie od odrobiny patosu, emfazy, trafnie nawiązuje do klimatu politycznego towarzyszącego budowie pomnika w Koszalinie. Pod rządami SLD mnożono trudności, ale zostały pokonane dzięki obywatelskiej determinacji, w czym wielka zasługa patriotycznych środowisk i radnych prawicy1. Prasa odnotowała udaną interwencję działaczy stowarzyszenia w sprawie przekłama- nia dokonanego przez jedną z organizacji w „Głosie Koszalińskim”. Polegało na użyciu stwierdzenia, iż „ stowarzyszenie zaprzestało działalności”, co było ewidentną nieprawdą. Gazeta zamieściła stosowne wyjaśnienie, przy tym opublikowała wykaz wydarzeń z 15 lat działalności stowarzyszenia świadczących, że jest wręcz przeciwnie2. Parafrazując znane

1 (dj), Ten pomnik stoi już 10lat!, Tygodnik Miasto, 12 listopad 2013, s. 9 oraz W. Miller, Wystawa pt. Pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego w fotografiach i dokumentach, Kurier Szczeciński, 26 listopada 2013, s.1. 2 Stowarzyszenie im. Marszałka Józefa Piłsudskiego, Teraz Koszalin. Dodatek Głosu Koszalińskiego, 27 listopada 2014,s.6. 134 Rocznik Koszaliński 2016 powiedzenie M. Twaina można powiedzieć, że „ wiadomości o uśmierceniu stowarzysze- nia okazały się mocno przesadzone, w ogóle ma się ono dobrze i wykazuje się różnymi formami społecznej aktywności”. Mało?

Debata na Politechnice W tej samej gazecie pomieszczono też obszerną zapowiedź o ogólnopolskiej konferencji naukowej o czynie zbrojnym polskich legionów z udziałem śmietanki historyków i muzeal- ników z kraju. W listopadzie 2014 r. W roli organizatorów miały wspólnie wystąpić : Instytut Polityki Społecznej i Stosunków Międzynarodowych Politechniki Koszalińskiej oraz stowa- rzyszenie im. Marszałka J. Piłsudskiego. Zapowiedziano wydanie referatów i podjęcie starań o stosowne środki finansowe na ten cel w emigracyjnej fundacji w Londynie3. Konferencja naukowa pt. „Czyn zbrojny Legionów Polskich 1914–1918”, odbyła się w grudniu 2014 r. i cieszyła się wielkim zainteresowaniem koszalińskiej publiczności. Poznaliśmy działania, szlak bojowy i organizację legionów polskich, koncepcje militarne Józefa Piłsudskiego, legionowych Kawalerów Orderu Virtuti Militari, działalność ruchu strzeleckiego, skautów, harcerzy, Strzelców Siczowych. Przedstawiono też kolekcje tema- tyczne w zasobach muzeów w Koszalinie, Kołobrzegu i Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Owocną debatę historyków szerzej omówiono w miesięczniku samorządowym Gazeta Ziemska4.

Fundusze z Londynu Po pół roku ukazało się zapowiedziane wydawnictwo (samodzielny zeszyt) z referatami profesorów z Warszawy – Janusza Odziemkowskiego , Juliana Tyma, Janusza Wysockiego oraz badaczy koszalińskich – Bogusława i Michała Polaka, Czesława Partacza, Tomasza Katafiasza, Wojciecha Grobelskiego, Dominiki Bonieckiej. Bogate kalendarium -o dzia łalności stowarzyszenia przedstawił jego lider Paweł Michalak. Książkę (pod redakcją P. Michalaka, M. Polaka i W. Wierzejewskiego) udostępniono w ramach specjalnej serii wy- dawniczej „Józef Piłsudski. Czyn. Myśl Polityczno–Wojskowa”. Był to pierwszy tom z tej serii. Zaplanowano wydanie kolejnych tomów. Koszty konferencji i wydawnictwa zostały w dużej mierze sfinansowane przez Fundację PAFT w Londynie ( AID Foundation Trust), która już wcześniej wspierała podobne inicjatywy środowiska koszalińskiego, jak biografie generałów Andersa, Ducha i Maczka oraz opracowanie dotyczące kampanii wło- skiej z udziałem 2 Korpusu PSZ dowodzonego przez gen W. Andersa5. Następna konferencja naukowa odbyła się w cyklu wieczornic historycznych w całości poświęcona marszałkowi z okazji 80 rocznicy jego zgonu. Wysoki poziom prelekcji, jak za- wsze szedł w parze z niebanalnymi środkami przekazu i pełnymi ekspresji wypowiedziami wykładowców. Referaty wygłosili: B. Polak (koncepcje polityczne), M. Polak (o J. Engler-

3 P. Kobalczyk, Piłsudski w żywej pamięci, Głos Koszaliński, 14 listopada 2014,s.10 oraz Medal za pamięć, Miasto, 8-14 lutego 2013, s.9. 4 J. Rudzik, Kolejna debata historyczna w Politechnice Koszalińskiej, Gazeta Ziemska, grudzień 2014, s.11. 5 J. Rudzik, Wieczornice i wydawnictwa na cześć marszałka J. Piłsudskiego, Gazeta Ziemska, czerwiec 2015,s.25. Miniatury 135 cie – wybitnym grafiku znawcy działalności marszałka), B. Jermak (komendant w utworach literackich), Z. Kachnicz (Piłsudski w anegdocie i satyrze), P. Michalak (ostanie lata), W. Grobelski (marszałek patronem ośrodka szkoleniowego Straży Granicznej), D. Boniecka (marszałek w sztuce), wreszcie minister J. Ciechanowski (słowo wstępne). Także i w tym wypadku plon naukowy konferencji doczekał się publikacji dzięki pomocy finansowej lon- dyńskiej fundacji dla stowarzyszenia6.

Klucz do sukcesu Z tego, co dotąd napisano wynika jasno, iż w popularyzowaniu wiedzy o Józefie Piłsud- skim w realiach Koszalina zasłużyła się Politechnika Koszalińska – wydział humanistycz- ny i współpracujące z nią Stowarzyszenie im. Marszałka Piłsudskiego, część koszalińskiej prasy, telewizja „Max”. Trzeba też pamiętać o dorobku innych organizacji pominiętych w tym opracowaniu. Potrzebne wydaje się w tym miejscu przypomnienie wcześniejszej wypowiedzi autora (Gazeta Ziemska z czerwca 2015) na temat pracy samego stowarzysze- nia. Twierdziłem tam, że „... w działalności stowarzyszenia następuje pewna pozytywna ewolucja. Grupa społeczników doszła do przekonania, że prócz działań ze sfery symboliki, rocznic, jubileuszy trzeba dokonać wyboru priorytetów i kierunków, które staną się zna- kami firmowymi i rozpoznawalnymi w mieście i najbliższym regionie. Postawiono więc na organizację konferencji naukowych, różnych form debaty publicznej wokół osoby mar- szałka wartości promujących myśl patriotyczną, bohaterskie zrywy wolnościowe (powsta- nia narodowe, czyny zbrojne, ważne akcje propaństwowe). Ukoronowaniem tych poczy- nań realizowanych głównie w formule wieczornic historycznych, staną się wydawnictwa popularno–naukowe przy zaangażowaniu środowiska humanistycznego skupionego wo- kół profesora Bogusława Polaka patronującego takim inicjatywom od wielu lat. Jest to więc opowiedzenie się za trwałymi faktami naukowo–kulturalnymi przy unikaniu działań „wszystkoistycznych”, ruchów pozornych, trącących frazesem, także przedsięwzięć dekla- rowanych przez innych”.

Bez kompleksów Można na koniec zapytać: czy przedstawione działania popularyzujące idee marszał- ka Piłsudskiego, niepodległej Polski można uznać za adekwatne do potrzeb w zakresie szeroko rozumianej edukacji patriotycznej? Oczywiście nie. Jednak uczucia niedosytu nie należy zastępować skrajnym niedocenianiem własnych starań i wysiłków. Padają przecież rekordy frekwencji na wieczornicach historycznych w Politechnice, w pokazach rekon- strukcyjnych i inscenizowanych widowiskach (ostatnio 111 osób) tłumy przechodniów. Ten kierunek należy kontynuować, mając przy tym nadzieję, że tematyka patriotyczna, w ogóle narodowa znajdzie się w programach szkolnych w szerszym niż dotąd zakresie. Nurt społecznikowski wymaga jednak wsparcia ze strony instytucji państwowych i samorządów lokalnych. Tu zresztą pojawiają się nowe, obiecujące trendy.

6 Tamże 136 Rocznik Koszaliński 2016

Londyńskie kwerendy prof. Michała Polaka Referaty, monografie, słowniki

Rozmowa z prof. Michałem Polakiem, dziekanem Wydziału Humanistycznego PK

Od lat tradycyjnie we wrześniu każdego roku profesor Michał Polak przemierza londyńskie archiwa – polskie i brytyjskie wykonując swoje zadania badawcze, przy- mierzając się zarazem do kolejnych publikacji naukowych. Jak ocenia plon ostatnich wędrówek i poszukiwań? – To był piętnasty taki wyjazd wraz z moim tatą profesorem Bogusławem Polakiem, jak zawsze zaprogramowany w kraju i z dużą dyscypliną realizowany na miejscu, w czym oczywiście pomaga znajomość placówek, które się odwiedza i samego Londynu. Na tra- sie – można powiedzieć już tradycyjnej – znalazły się: Instytut Polski i Muzeum Gen. Sikorskiego, Biblioteka Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego (POSK), Instytut Józefa Piłsudskiego oraz Brytyjskie Archiwum Narodowe (The National Archives). Każ- dy historyk zajmujący się tematyką II wojny światowej, sprawą polską w najszerszym rozumieniu, a w nieco węższym – zagadnieniem Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie, działalnością rządu emigracyjnego, stronnictw politycznych, państwem podziemnym, uwarunkowaniami międzynarodowymi, także kwestiami uchodźstwa polskiego, również po wojnie musi korzystać z przebogatych zbiorów wspomnianych instytucji w Londynie i na wyspach brytyjskich.

– Przy okazji zapytam, czy zwykły turysta może je odwiedzić? – Moje pełne rekomendacje, gorąca zachęta. Każda z tych placówek jest zresztą przy- gotowana na odwiedziny takich gości. Szczególnie polecam okazały obiekt polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego wzniesiony staraniem polskiej emigracji z całego świata w latach 70 ubiegłego wieku. W bibliotece znajdują się bogate zbiory książek, także im- ponujące zasoby polonijnej prasy ze świata i z kraju, zbiory cennych rękopisów, zdjęć, pamiątek. Mieszczą się tu różne instytucje i biura organizacji charytatywnych, komba- tanckich, teatr, restauracje, sklepy. Można też podziwiać dzieła sztuki, pamiątki narodowe, dary i spuścizny wybitnych Polaków, żołnierzy i uchodźców porozrzucanych po całym świecie. Prócz walorów poznawczych niebagatelny jest też czynnik emocjonalny. Wzru- szenia towarzyszą zwiedzającym, kiedy czytają fragmenty wystąpień polityków, rozkazów dowódców przed wielkimi bitwami, pisane piękną polszczyzną, oglądają sztandary bojowe i pamiątki spod Monte Casino, Ankony i Bolonii.

– W sprawozdaniu z badań archiwalnych jako główne zadanie wymienia pan podjęcie zagadnienia udziału uchodźstwa polskiego w Wielkiej Brytanii w procesie integracji europejskiej. Przytaczane są dokumenty i opracowania pozwalające zdys- kontować naukowo szeroki temat wkładu i zasług środowisk uchodźczych w europej- skich procesach zjednoczeniowych. Jakich rezultatów można się spodziewać po tych badaniach? – Nadmienię, że pewne uzupełnienia i korekty będą możliwe właśnie dzięki kolejnym badaniom w Londynie. Natomiast główny ciężar ostatniej kwerendy był położony na zbie- Miniatury 137 ranie źródeł odnoszących się do losów i działalności kadry dowódczej 2 Korpusu PSZ na zachodzie. Jest to duży temat rozpisany na szereg publikacji. Jedną z nich powinno być przygotowanie słownika biograficznego, możliwe że dowódcy jednostek wojskowych do- czekają się opracowań biograficznych. Dużym powodzeniem cieszył się album o generale Andersie z moim i taty udziałem. Bogusław Polak kończy biografię gen. Andersa. Ukazało się opracowanie monograficzne „Od Ankony do Bolonii”, przedstawiające tę część szlaku bojowego 2 Korpusu gen. Andersa. Wracamy też do problemu tworzenia armii polskiej w ZSRS. W tym tomie przedstawimy sprawę ewakuacji wojska ze Związku Sowieckiego na Bliski Wschód. W przygotowaniu omówienie tzw. kwestii żydowskiej w 2 Korpusie. Część obywateli polskich pochodzenia żydowskiego pozostała w Palestynie, część nadal służyła w wojsku polskim, biła się i ginęła pod Monte Cassino, w Ankonie i Bolonii. Duża część tych projektów będzie realizowana we współpracy z Fundacją Kresy Historii.

– Wspomnijmy jeszcze o innych obszarach odbiegających od sygnalizowanego tu głównego nurtu badawczego. – Podczas poprzednich kwerend weryfikowałem i poszukiwałem dodatkowych infor- macji na temat polityki mocarstw zachodnich wobec powstania wielkopolskiego 1918/1919 r. Przydatne okazały się szczególnie dokumenty z Brytyjskiego Muzeum Narodowego, co mi pozwoliło na pewne dodatkowe ustalenia. Wraz z ojcem mogłem także pozyskać nowe informacje dotyczące losów i działań bojowych 3 Dywizji Strzelców Karpackich (3DSK) oraz okresu powojennego. Jesteśmy szczególnie zmotywowani do zajmowania się tą te- matyką, dlatego, że zaszczycono nas odznaczeniami tej jednostki, pozostajemy również członkami wspierającymi Związek Karpatczyków. To wielki honor. Trzeba wreszcie napo- mknąć, iż w kręgu naszych zainteresowań mieści się także sprawa szeroko rozumianego bezpieczeństwa europejskiego w opinii środowisk uchodźczych w Europie i na wyspach brytyjskich. Jest to szerokie, złożone zagadnienie, które na przestrzeni wielu dziesięcioleci przybierało różnorodny kształt, oczekiwania, formy ekspresji, koncepcje programowe. Re- akcje środowisk uchodźczych na powstanie i politykę NATO, stosunek aliantów zachod- nich wobec bloku komunistycznego – te wszystkie kwestie są przedmiotem naszych zain- teresowań badawczych, zarówno w czasach odleglejszych, jak i bardziej współczesnych. 138 Rocznik Koszaliński 2016

• Atrakcyjna „nowość”: Historia wojen i wojskowości • Studia trzeciego stopnia. Dla kogo? • Kalendarium Koszalina. Dzień po dniu

Rozmowa z prof. zw. dr hab. Bogusławem Polakiem

Profesor Bogusław Polak, od kilkudziesięciu lat związany z Politechniką Ko- szalińską. Twórca nowych kierunków studiów, paru instytutów, wydziałów ekono- micznego i humanistycznego, niestrudzony badacz, ceniony dydaktyk, wychowawca, przewodnik. Zarazem znakomity organizator, wciąż podejmujący się nowych zadań. Od niedawna emeryt, a od paru tygodni pełnomocnik rektora koszalińskiej uczelni.

– Co panu powierzono? – Mam pomóc wydziałowi humanistycznemu w uzyskaniu uprawnień do nadawania stopnia doktora nauk humanistycznych. Przede mną jest kompleks problemów do rozwią- zania w sferze koncepcyjnej, programowej, organizacyjnej mających umożliwić otrzyma- nie takich prerogatyw.

– Przekładając to na język bardziej konkretny… – … naczelnym zadaniem jakie mi postawiono jest uruchomienie studiów trzeciego stop- nia, doktoranckich. Aby do tego doszło muszą zostać spełnione wszystkie obowiązujące pro- cedury wraz z pozytywną oceną Państwowej Komisji Akredytacyjnej i ostateczną decyzją resortu nauki. Trzeba wykazać się też odpowiednimi warunkami lokalowymi, zapleczem lo- gistycznym. Wszystko musi być zapięte na ostatni guzik jeszcze w tym roku akademickim.

– Zakres studiów? – Historia najnowsza XX i XXI wieku Europy i Polski ze szczególnym uwzględnieniem zagadnień wojny i wojskowości, wielkich konfliktów zbrojnych i społecznych. Obecny bę- dzie także w szerszym zakresie nowy nurt badawczy– zagadnienie bezpieczeństwa naszego kontynentu po wydarzeniach 11 września 2001 roku– dzień ataku terrorystów islamskich na Stany Zjednoczone Ameryki.

– Odbiorcą tej oferty są… – Absolwenci kierunków humanistycznych, politologicznych, również germaniści, an- gliści, dziennikarze, medioznawczy, poloniści i ekonomiści. Ze względu na eksponowanie tematyki szeroko rozumianego bezpieczeństwa narodowego i publicznego mam pewność, iż ta oferta spotka się z zainteresowaniem oficerów wojska, policji, straży granicznej, in- nych służb odpowiedzialnych za stan bezpieczeństwa kraju, wreszcie pracowników admi- nistracji publicznej różnych szczebli.

– Wiek? – Nie stawiamy żadnych barier. Panie i panowie w wieku dojrzałym są także mile wi- dziani. Miniatury 139

– Na końcu drogi jest zatem obrona pracy i stopień doktora? – Nie tylko, jest też wariant studiów podyplomowych niezbędnych absolwentowi w jego pracy zawodowej, zwiększający perspektywy zatrudnienia i awansu.

– Skąd wzorce i doświadczenia? – Z kilku polskich wyższych uczelni, zwłaszcza z Uniwersytetu Warszawskiego i Uni- wersytetu im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego.

– Pytanie o kadrę naukową. Damy radę? – Jesteśmy w stanie sprostować wszystkim wymaganiom. Mamy dziś grupę kilkunastu profesorów, samodzielnych pracowników nauki. Paru specjalistów z innych ośrodków za- sili tę grupę w najbliższym czasie zatrudniając się na drugim etacie lub na podstawie mia- nowania. Nie będzie problemów z bazą lokalową. Oddamy dobrze zaopatrzoną bibliotekę z czytelnią naukową.

– Dopytam jeszcze o możliwość zdobycia tak zwanych wąskich specjalności? – Każda specjalność przewidziana przez Komitet Badań Naukowych jest w naszym zasięgu.

– Mamy więc duży potencjał badawczo–naukowy, czy tak? – Długo na to pracowaliśmy poczynając od końcowych lat ubiegłego stulecia. Dziś jesteśmy rozpoznawalni na mapie naukowej polskiej humanistyki, liczymy się w kraju i za granicą. Podejmujemy nowatorskie inicjatywy badawcze, wydajemy prace na wysokim poziomie.

– Mocny punkt to seryjne wydawnictwa. Na przykład? – Są to prace o Kawalerach Virtuti Militari 1792–1945, dziejach 2 Korpusu PSZ, w ogóle o wojsku polskim na zachodzie, również wydawnictwa źródłowe o armii polskiej w ZSRS – drugi tom o ewakuacji tego wojska na Bliski Wschód właśnie się ukazał. Z tej serii zwracają też uwagę prace z zakresu polskiej myśli techniczno-wojskowej, wreszcie opracowania o marszałku Józefie Piłsudskim. Publikujemy zarówno monografie autorskie, jak i prace zbiorowe, biografie, albumy, wreszcie opracowania związane z tematyką bez- pieczeństwa w Polsce i Europie.

– Jakich Pańskich publikacji możemy się spodziewać w niedługim czasie? – O Żydach – żołnierzach w 2 Korpusie gen Andersa. Część z nich pozostała w Palestynie, część walczyła we Włoszech, pozostając do końca wojny w wojsku, nawet do czasu rozformowania 2 korpusu w Wielkiej Brytanii. Wymieniony już tom źró- deł o wyjściu wojska polskiego z Sowietów przygotowałem wspólnie z synem, prof. Michałem Polakiem. Także z nim przygotowujemy album o gen. Stanisławie Tacza- ku – dowódcy zrywu niepodległościowego w Poznańskiem oraz Słownik powstańców wielkopolskich służących w Polskich Siłach Zbrojnych, pracujących w rządzie RP na wychodźstwie i jego agendach w latach wojny i po jej zakończeniu, aż do momentu przełomu lat 80 i 90. W przygotowaniu jest duży projekt międzynarodowy – konferen- cja naukowa o obronie Tobruku. Wygłosimy referaty w gronie historyków z krajów, 140 Rocznik Koszaliński 2016 których żołnierze bronili twierdzy. Być może wezmą w niej udział także historycy z państw dawnej Osi – Niemiec i Włoch. Jestem też zaangażowany w innym przed- sięwzięciu „Koszalin. Dzień po dniu 1945–2016. Kalendarium”, o czym szerzej już niebawem. Wymienię jeszcze jedną inicjatywę z udziałem wydziału humanistycznego, archiwów w Koszalinie i Gnieźnie, koszalińskiego muzeum i biblioteki pod tytułem „Gnieźnieńskie drogi Koszalina 1945–1946”. Miniatury 141

W koszalińskim Muzeum Obrony Przeciwlotniczej atrakcje: samoloty Jak i Iskra Artyleria lufowa i rakiety

zdobiących dziś dziedziniec samolotach, jeszcze rok temu może ktoś tylko marzył. Dziś dwa statki powietrzne stanowią nie lada atrakcję dla publicz- O ności, nawet tylko okazjonalnej. Wewnątrz już po gruntownym remoncie trwała wczesna faza urządzania głównej wystawy sprzętu służącego obronie prze- ciwlotniczej. Od stycznia 2017 roku muzeum szeroko otworzyło swoje podwoje dla zwiedzających.

Przypomnijmy: Muzeum Obrony Przeciwlotniczej w Koszalinie jest oddziałem jedy- nego w Polsce Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie. Kontynuuje tradycje dawnego „nie- etatowego” muzeum (izby tradycji) przy Wyższej Szkole Oficerskiej. Dzisiejsza siedziba placówki to dawne garaże wojskowe gruntownie zmodernizowane i przysposobione do nowej roli. Samolot pasażerski Jak został dowieziony do Koszalina z Mińska Mazowieckiego pokonując trasę kilkuset kilometrów, trudną logistycznie choćby ze względu na swoje gabaryty. Nieco później pojawił się drugi statek Iskra, także przywieziony do Koszalina za pomocą ciężkiego sprzętu. Dowiadujemy się, że wcześniej służył w bazie marynarki wojennej pod Lęborkiem. Do Koszalina dotarł równie daleką trasą, ale w nieco lepszych warunkach technicznych. Iskra jest samolotem szkolno-treningowym, polskiej konstruk- cji, nadal wykorzystywanym do ćwiczeń z przyszłymi pilotami na nowoczesnych od- rzutowcach sowieckich i amerykańskich. Na wystawie plenerowej, prócz samolotów, znajdują się starsze i nowocześniejsze egzemplarze broni przeciwlotniczej, działa arty- lerii klasycznej, zestawy broni przeciwrakietowej, pociski rakietowe, stacje radarowe i naprowadzania. Na wystawie wewnętrznej prezentowana jest różnorodna broń i sprzęt poczynając od początku niepodległej Polski w XX wieku, okresu II wojny światowej i po jej zakończeniu. Można się zapoznać z dorobkiem myśli wojskowej o organizacji pola walki i obrony kraju. Oglądamy różne środki obrony powietrznej - od karabinów maszynowych różnych typów, klasycznych armat, zestawów przeciwrakietowych oraz pociski rakietowe. Śledzimy proces rozwoju tych broni w przedziałach czasowych, poznajemy założenia doktryny wojskowej, przemiany strukturalne i organizacyjne odpowiednich służb i rodza- jów broni. Nie zapomniano o pokazaniu umundurowania. Urządzono salę audiowizualną z ekranem, fotelami na pokazy, prelekcje muzealne. Gotowa jest wreszcie też sala tradycji z gablotami, eksponatami przedstawiający- mi przeszłość i teraźniejszość jednostek i instytucji wojskowych działających kiedyś i obecnie w Koszalinie. Są to: Centrum Szkolenia Wojsk Powietrznych, 8 Koszaliński Pułk Obrony Przeciwlotniczej, 17 Wojskowy Oddział Gospodarczy, Wojskowa Komen- da Uzupełnień, Orkiestra Wojskowa, Oddział Stowarzyszenia Żołnierzy 8 Dywizji im. Bartosza Głowackiego oraz Związek Piłsudczyków. Każda z tych instytucji ma swoje miejsce z charakterystycznymi obiektami, gablotami pełnymi zdjęć, materiałów infor- macyjnych, gadżetów. 142 Rocznik Koszaliński 2016

Reasumując: całość starannie zaplanowana, ze smakiem urządzona, czytelna, dobrze zaaranżowana i oświetlona. W przekazie treści patriotycznych, szczegółów technicznych z pewnością pomogą multimedialne infokioski. Przewodnikami po muzeum są: mgr inż. Kamila Heller szefowa muzeum i ppłk dr Wojciech Groblewski, zarazem adiunkt w nowej placówce.

Muzeum Obrony Przeciwlotniczej w Koszalinie (ul. Wojska Polskiego 70, tel. 535 645 012). Jest czynne od środy do niedzieli w godz. 10-15, we wtorki w tym samym czasie- wstęp wolny. Muzeum nie będzie otwarte dla publiczności w Nowy Rok, Święta Wielkanocne, Boże Ciało, Boże Narodzenie. 143

RECENZJE, OMÓWIENIA I SPRAWOZDANIA

Jerzy Rudzik 144 Rocznik Koszaliński 2016 Recenzje, omówienia i sprawozdania 145

70-lecie urodzin, 45 lat pracy twórczej prof. zw. dr hab. Bogusława Polaka

podczas konferencji naukowej „Bezpieczeństwo Polski w Europie” w Politechnice Koszalińskiej

oszalin 26 lutego 2016 r, jedna z sal dydaktycznych (kompleks uczelniany przy ul. Kwiatkowskiego). Odbywa się duża ogólnopolska konferencja naukowa z udziałem Kwielu znakomitości polskiej humanistyki. Jednak tego dnia oczy wszystkich są zwrócone na głównego bohatera – dostojnego jubilata. Rektor Politechniki Koszalińskiej profesor Tadeusz Bohdal wygłasza przemówienie powitalne otwierając długą listę życzeń, dowodów pamięci. Znakomity jubilat, mentor, uczony, autor, przewodnik zbiera zewsząd gratulacje, są odczytywane listy, depesze, na stole prezydialnym pełno kwiatów. Otrzymuje specjalną księgę z publikacjami dedykowanymi, wpisami osobistymi. Życzenia płyną wartkim nurtem od wojewody zachodniopomorskiego, prezydenta Koszalina, miast wielkopolskich, z którymi utrzymuje serdeczne kontakty, środowisk kombatanckich, placówek kultury, duchownych koszalińskich, profesorów, instytucji państwowych, w tym Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, przyjaciół z całej Polski. Także z zagranicy m.in. z Londynu od Związku Karpatczyków 3 DSK, Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. W. Sikorskiego od lat odwiedzanego przez profesora, podczas żmudnych kwerend w poszukiwaniu potrzebnych dokumentów. O dorobku naukowym i dydaktycznym można mówić długo, najlepiej byłoby poświęcić temu odrębną publikację, zwłaszcza gdyby chciało się wydobyć bogactwo zainteresowań, wielotematyczność obszarów badawczych, perfekcyjność i benedyktyńską cierpliwość w konstruowaniu warsztatu źródłowego. No i swobodny, klarowny, zarazem treściwy język, czyniący lekturę jego publikacji przyjemnością, nie zaś tylko zaliczoną książkę, którą wypada przeczytać. Spójrzmy na jego dokonania poprzez kilka liczb. Profesor w ciągu długich lat swojej działalności wypromował ponad 1000 licencjatów i magistrów, 22 osoby pod jego kierunkiem uzyskały stopień doktora. Recenzował ponad 50 prac doktorskich, ponad dwadzieścia recenzji, rozpraw habilitacyjnych i wniosków profesorskich. Napisał 25 książek autorskich – monografii i 40 monografii współautorskich, 50 tomów źródłowych, sprawował 40 redakcji naukowych – głównie prac zbiorowych pod swoim nadzorem merytorycznym. Jest autorem przeszło 500 artykułów naukowych w specjalistycznych periodykach i 800 artykułów publicystycznych. Również kilkudziesięciu audycji radiowych i programów telewizyjnych, filmów dokumentalnych i fabularnych, w których także występował w roli konsultanta naukowego. Jest twórcą koszalińskich wieczornic naukowych adresowanych do wielu środowisk, cieszących się dużym powodzeniem w Koszalinie – a w kraju – stawianych za wzór upowszechniania wiedzy historycznej w różnych kręgach społecznych. Z licznych godności tytularnych wysoko sobie ceni członkostwo w Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, jako jego wiceprezes w kadencji 2006–2010. Przewodniczy radom muzealnym w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie i od 1988 roku w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu. Jest członkiem rady w Muzeum Okręgowym w Koszalinie. Od przeszło 20 lat kieruje pracami kolegium redakcyjnego Rocznika Koszalińskiego. 146 Rocznik Koszaliński 2016

Plany na najbliższą przyszłość? W niedalekiej przyszłości (do dwóch lat) mają zostać powołane studia doktoranckie trzeciego stopnia koncentrujące się na najnowszej historii (trzeba spełnić określone wymogi). Stowarzyszenie Historyków Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, któremu jubilat przewodniczy, jesienią br. zorganizuje konferencję naukową (międzynarodową) pt. Kadra dowódcza 2 Korpusu PSZ gen. W. Andersa w latach 1943– 1946. Zostaną wydane kolejne tomy źródeł o działalności korpusu, wraz z biografią Andersa (wspólna praca z Michałem Polakiem). Podobnie album poświęcony pierwszemu dowódcy Powstania Wielkopolskiego 1918–1919 gen. Stanisławowi Taczakowi – autorstwa B. Polaka i wnuka generała mgr inż. arch. Jerzego Gogołkiewicza. Profesor nie wyklucza trzeciego wydania biografii generała – poszerzonego i uzupełnionego o nowe dokumenty. Równolegle są zbierane źródła do pionierskiego opracowania „Gnieźnieńskie drogi do Koszalina 1945–1946”. Padła też propozycja przygotowania pracy „Koszalin 1945–2016. Kalendarium. Dzień po dniu miasta i mieszkańców”. Prace te zapowiadają się rewelacyjnie i jest to zadanie dla aktywnego zespołu interdyscyplinarnego. Profesor zapowiada też kontynuowanie badań w Londynie w Instytucie gen. Sikorskiego dla pokazania polskich koncepcji zjednoczonej Europy 1939–1989. Są jeszcze inne pomysły, przemyślenia, o nich jednak przy innej okazji. Z obfitego materiału zebranego podczas jubileuszowej gali wybrałem tylko niektóre wątki. Czas do rocznicy półwiecza działalności twórczej naszego mentora, na pewno szybko zaowocuje wieloma skończonymi projektami i tomami nowych prac. Przy tym entuzjazmie, niewyczerpanych pokładach weny i sympatii wszystkich muz wyraźnie mu sprzyjających, sukces murowany. Dołączamy do jubileuszowych życzeń.

Bogusław Polak ukończył studia w Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza uzyskując tytuł magistra historii. Doktoryzował się w 1975r, habilitował w 1990r na podstawie rozprawy „Wojsko Wielkopolskie 1918–1920. Geneza – organizacja – działania bojowe” w Instytucie Historii UAM w Poznaniu. W 2001 otrzymuje tytuł naukowy profesora nauk humanistycznych. W Koszalinie od 1979r. w tym czasie zorganizował kolejno: Instytut Nauk Społecznych WSI w Koszalinie (wspólnie z Jerzym Hauzińskim) Instytut Zarządzania i Marketingu przekształcony dalej w Wydział Ekonomii i Zarządzania PK, następnie Instytut Polityki Społecznej i Stosunków Międzynarodowych. We wszystkich pełnił funkcje kierownicze. W 2015 roku był dziekanem Wydziału Humanistycznego Politechniki Koszalińskiej. Recenzje, omówienia i sprawozdania 147

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Koszalińscy historycy w krajowej debacie o naszych bohaterach

marca 2016 r. w całej Polsce składano hołd uczestnikom antykomunistyczne- go powstania, przez które przewinęło się blisko 200 tys. bojowników. Po raz 1 pierwszy jednak miało tak uroczysty i masowy charakter z udziałem najwyż- szych władz państwowych. Maszerowano, biegano, oglądano widowiska, filmy, wy- stawy, słuchano wystąpień, wykładów, oddawano cześć bohaterom. Była to wspania- ła lekcja patriotyzmu.

W Warszawie w Muzeum Wojska Polskiego pod patronatem Ministerstwa Obrony Na- rodowej odbyła się ogólnopolska konferencja naukowa pt. „Żołnierze Wyklęci. Niezłomni Bohaterowie nienazwanego powstania” z udziałem czołowych polskich historyków z róż- nych ośrodków naukowych, dziennikarzy, muzealników, popularyzatorów. Byli tam także historycy z Koszalina, profesorowie: Bogusław Polak, Michał Polak, Waldemar Hand- ke, dr Zenon Kachnicz. Dyrektor Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie prof. Zbi- gniew Wawer, również historyk z Koszalina wystąpił w roli współgospodarza konferencji wraz z podsekretarzem stanu MON prof. Wojciechem Falkowskim. Wśród 10 referentów – wybitnych znawców tej problematyki, czterej to koszalinianie. Prof. B. Polak i dr Z. Kachnicz przedstawili zagadnienie konspiracji antykomunistycznej na Pomorzu Zachodnim i Środkowym w 1945-1946. Prof. W. Handke mówił o tym samym zjawisku w Wielkopolsce, a prof. M. Polak – o udziale byłych powstańców wielkopolskich w walkach z aparatem bezpieczeństwa. Liczba referatów, duże zainteresowanie ich wystą- pieniami świadczy wymownie o dorobku i randze środowiska koszalińskich historyków w kraju, mówi prof. B. Polak współprzewodniczący konferencji. – Jest ono adekwatne do naszego potencjału badawczego, wydajemy publikacje, które są dobrze przyjmowane, zaprasza się nas na prestiżowe konferencje pierwszorzędnie obsadzone, prosi o przygoto- wanie referatów. A sama konferencja? – Stała na wysokim poziomie, prelegenci z wysokiej półki, znalezie- nie się w tym gronie, to doprawdy duży sukces, ocenia profesor. – W referatach i w dyskusji nie brakowało krytyki adresowanej do władz i instytucji państwowych odpowiedzialnych za brak polityki historycznej, podtrzymywanie negatywnych stereotypów żołnierzy wyklętych. Wskazywano na trudności z ustaleniem miejsc kaźni, pochówków w anonimowych dołach śmierci lub w ogóle dotąd nie odnalezionych. Wreszcie mówiono o kłopotach z upamiętnie- niem takich miejsc i konkretnych bohaterów podziemia antykomunistycznego. Przedstawiciele obecnych władz zapewniali o zerwaniu z niedawną praktyką prze- milczania bohaterstwa Żołnierzy Niezłomnych. Optymizmem napawają działania grup rekonstrukcyjnych, towarzystw patriotycznych, harcerzy, kibiców sportowych w przy- wracaniu pamięci bojowników podziemia antykomunistycznego. Przykładów jest coraz więcej, również w regionie koszalińskim. Anonsowane już wieczornice historyczne są też dobrym przykładem popularyzowania wiedzy o bohaterach narodowych, przywra- cania pamięci różnym środowiskom podziemia patriotycznego i instytucjom państwa podziemnego. 148 Rocznik Koszaliński 2016

Program konferencji: 1. Tadeusz Płużański: Walka o pamięć Żołnierzy Wyklętych/ Niezłomnych w III RP. 2. Prof. Marek Ney-Krwawicz: Jeden z Niezłomnych. Gen. Emil-Fieldorf. 3. Prof. Tadeusz Wolsza: Niezłomni za kratami stalinowskich więzień. 4. Prof. Krzysztof Szwagrzyk: Żołnierze Wyklęci/Niezłomni- bohaterowie nienazwanego powstania. 5. Prof. Bogusław Polak: Konspiracja antykomunistyczna na Pomorzu 1945-1946. 6. Prof. Waldemar Handke: Oddziały polowe konspiracji antykomunistycznej w Wielkopolsce 1945-1946. 7. Prof. Michał Polak: Weterani Powstania Wielkopolskiego w konspiracji antykomunistycznej 1945-1948. 8. Joanna Kurczab: Konspiracyjne Wojsko Polskie Generała Andersa na terenie powiatu limanowskiego 1946-1953. 9. dr Rafał Leśkiewicz, szef służb archiwalnych IPN: Prawo w służbie bezprawia. 10. Leszek Żebrowski: Żołnierze Wyklęci czy Żołnierze Niezłomni? Recenzje, omówienia i sprawozdania 149

Jeszcze jedna wieczornica historyczna Triumf Żołnierzy Wyklętych

statnie lata w Polsce według wielu obserwatorów przebiegały pod znakiem żywiołowego powrotu Żołnierzy Wyklętych. Taki też był obraz tradycyjnej Owieczornicy historycznej na Politechnice Koszalińskiej. Prezentowana przez prelegentów tematyka walki z reżimem komunistycznym znajdowała uzasadnienie w licznych przykładach odnoszących się przede wszystkim do regionu zachodnio i środkowopomorskiego oraz wielkopolskiego. Akcentowano przywrócenie Wyklętych i Niezłomnych naszej tradycji historycznej jako wielki sukces Rzeczypospolitej w naj- nowszym jej okresie.

Idea koszalińskich wieczornic dziejoznawczych – zauważa prof. Bogusław Polak – do- skonale się sprawdza w popularyzowaniu historii, jej odkłamywaniu. Pragnę jednak zwró- cić uwagę na inne walory tych spotkań. Przekazujemy słuchaczom również najnowsze ustalenia badawcze – fakty, wydarzenia, interpretacje, zanim jeszcze pojawią się wydaw- nictwa i publikacje wieńczące cały proces naukowy, konkluduje profesor. Dodam od siebie, że przekazywane są też szczegóły i zawiłości metod badawczych, spo- soby selekcji i weryfikacji materiałów jakie są odnajdywane w archiwach. Zwrócić wresz- cie należy uwagę, iż prelegenci dbają o atrakcyjny przekaz i oprawę wizualną wszystkich wystąpień. Prof. B. Polak wskazuje jeszcze na to, że w ostatnich tygodniach wręcz nastąpił prawdziwy wysyp różnego rodzaju publikacji na rynku wydawniczym ( również wystawy, filmy dokumentalne i fabularne, znaczki, upamiętnienia plastyczne). Pierwszym historykiem, który mówił o Wyklętych był prof. Jerzy Ślaski jeszcze w la- tach 70. w monumentalnym wydawnictwie „Polska walcząca” (w trzecim tomie). Udała mu się sztuka wyprowadzenia w pole cenzury, po czym na długie lata zapanowało na ten temat milczenie. Wyklęci w oficjalnym obiegu nie występowali. W 2010 roku prezydent Lech Kaczyński i ówczesny szef IPN Janusz Kurtyka wystąpili z inicjatywą utworzenia święta narodowego ku czci Żołnierzy Wyklętych, co przegłosowano w parlamencie już po tragedii smoleńskiej. Prof. B. Polak w omówieniu najnowszej historiografii na ten temat zatrzymał się na dorobku historyków młodego pokolenia np. Szymona Nowaka (o bitwach, oddziałach i dziewczynach Niezłomnych) oraz Joanny Wieliczki-Szarkowej, której ostatnią publikację recenzenci uznali za rewelacyjną. Świetnie napisana przedstawia… „ zestaw brawurowych akcji, galerię znakomitych dowódców, jakby wziętych wprost z kart Sienkiewicza” („Bo- haterskie akcje Żołnierzy Wyklętych”). Są to najlepsze przykłady literatury popularnej, ad- resowanej do szerokiego czytelnika, zarazem spełniające standardy warsztatu naukowego. Ukazało się także pismo „Wyklęci”, nowy kwartalnik w Krakowie (wyszły dotąd 2 tomy pod redakcją Kajetana Rajskiego). Na ukończeniu jest duże opracowanie dr Zenona Kachnicza z Koszalina „Konspiracja antykomunistyczna na Pomorzu Środkowym 1945-1956”. Jest to poszerzone i uzupełnione wydanie wcześniejszych prac tego autora. W regionie koszalińsko-słupskim działało 80 różnych organizacji. Największe, podejmujące najbardziej spektakularne akcje bojowe to szwadron Z. Badochy „Żelaznego” z 5 Brygady Wileńskiej AK dowodzonej przez mjr 150 Rocznik Koszaliński 2016

Szendzielarza – Łupaszkę” i grupa BOA z Bobolic (Bojowy Oddział Akcji) dowodzona przez Stefana Pabisia. Obydwa oddziały ściśle ze sobą współpracowały. Z najgłośniejszych akcji można przypomnieć rekwizycję pieniędzy koszalińskim Banku Rolnym, zatrzymanie w tym celu pociągu pod Białogardem, kilka wykonanych wyroków śmierci na konfiden- tach bezpieki, efektowne rajdy z rozbrajaniem posterunków MO na kierunku Mazury – Bory Tucholskie. Nieznane dotąd piękne karty walki z komunistami w Wielkopolsce przedstawił prof. Waldemar Handke. Rozprawił się z mitem wątłego, śladowego jakoby oporu Wielkopolan, zarówno przeciw hitlerowcom, jak i komunistom. Zapłacono za to wysoką daninę krwi. Największa organizacja to Wielkopolska Samodzielna Ochotnicza Grupa „Warta”, która liczyła 6- 6500 tys. bojowników i konspiratorów. Profesor opublikował również listę Żoł- nierzy Wyklętych z Wielkopolski złożoną z blisko tysiąca osób zgładzonych w katowniach bezpieki na podstawie wyroków sądowych. Walczyło też wiele grup, oddziałów polowych, pośród których odważnymi, pomysło- wymi akcjami wyróżniała się formacja „ Dzielnego” (Wielkopolski oddział „Dzielnego” 1945-1946, autorstwa Waldemara Handkego). W Wielkopolsce jak na Mazowszu czy w Świętokrzyskim, również rozbijano więzienia (Szamotuły), opanowywano bez wystrzału miasta ( Konin). Wielkopolanie też mają swoją Inkę i Łupaszkę , także „Łączkę” i oberkata uśmiercającego skazańców strzałem w tył głowy. Prof. Michał Polak od lat śledzi uważnie losy powstańców wielkopolskich, ich udział, służbę w wojsku polskim na zachodzie w czasie drugiej wojny światowej, w życiu emi- gracji (badania w archiwach brytyjskich), również w konspiracji w Wielkopolsce i na Po- morzu oraz na terenach Generalnego Gubernatorstwa. Przygotowuje słowniki biograficzne o Wielkopolanach walczących z wrogami na różnych frontach. Jego wykład podobnie jak poprzedników oparty na mało znanych źródłach pozwolił na ujawnienie faktów nawet w literaturze fachowej przemilczanej albo rzadko sygnalizowanych w cząstkowej formie.

Program wieczornicy historycznej: Przeciw zniewoleniu, w obronie honoru Polaków, Żołnierze Niezłomni – Wyklęci 1944- 1962 (22 kwietnia 2016). 1. Prof. zw. dr hab. Bogusław Polak: Żołnierze Wyklęci w polskiej historiografii najnowszej. 2. Dr Zenon Kachnicz: Partyzantka antykomunistyczna na Pomorzu 1945-1946. 3. Prof. nadzw. dr hab. Waldemar Handke: Oddziały partyzanckie konspiracji antykomunistycznej w Wielkopolsce 1945-1946. 4. Prof. dr hab. Michał Polak: Byli powstańcy wielkopolscy w partyzantce antykomunistycznej 1945-1946. 5. Dr Rafał Leśkiewicz ( dyrektor Udostępniania, Archiwizacji i Dokumentów Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie): Prawo w służbie bezprawia. Prelegent nie przyjechał, ale przysłał tekst swojego wystąpienia do planowanego wydaw- nictwa. Recenzje, omówienia i sprawozdania 151

Nasze początki 1050 lat Chrześcijaństwa w Polsce

istorycy słusznie wskazują, że rok 966 jest w naszych dziejach datą szczegól- ną, ponieważ włączał nas w krąg cywilizacji łacińskiej, umożliwiał wyjście z Hlicznych zagrożeń dla formującej się dopiero państwowości. Skutki tamtej de- cyzji są widoczne po dziś dzień. Jesteśmy tuż po centralnych obchodach 1050 rocznicy Chrztu Polski w Gnieźnie i Poznaniu. Historycy mają teraz wdzięczne pole do tłuma- czenia zawiłości początku naszych dziejów, wciągania szerszej publiczności w pozna- wanie związanych z tym faktów, zastanawianie się nad doniosłością tego wydarzenia. W przeddzień obchodów Koszalin odwiedził historyk ze ścisłej czołówki mediewistów, badacz tego zagadnienia z wielkim naukowym dorobkiem profesor Tomasz Jasiński z Poznania, jednocześnie dyrektor Biblioteki PAN z Kórnika, który w obecności kilku- dziesięciu słuchaczy wygłosił odczyt „Chrzest Mieszka I na tle początków państwa pol- skiego” (sala Koszalińskiej Biblioteki Publicznej 12 kwietnia 2016 r.).

Być może, ku pewnemu zaskoczeniu zebranych, już na początku stwierdził, że tak na- prawdę twardych faktów na temat tych wydarzeń prawie nie znamy. Owszem posuwamy się do przodu, lecz powoli i z perspektywą, iż na zawsze wielu z nich nie poznamy do końca. Prawdą jest, że to książę Mieszko, syn Ziemomysła jest autorem, sprawcą tego wszystkiego, co się wiąże z chrystianizacją Polski. Co do daty dziennej i wersji roku chrztu też istniały spory historyków. Nie wszystko jest potwierdzone w zapiskach źródłowych lub nie ma ich wcale, co nie oznacza, że takie wydarzenia nie miały miejsca. Data 14 kwietnia jako chrztu Mieszka nie jest stuprocentowa, ale – prawdopodobna, do czego się przyłą- czam, konkludował prelegent. Całościowe spojrzenie na chrystianizację potwierdzające jej przełomowe znaczenie dla losów Polski, jest możliwe dzięki gruntownemu poznaniu historii i wydarzeń rozgrywa- jących się w wielu krajach Europy: Cesarstwie Niemieckim, Bizancjum, Stolicy Apostol- skiej, Skandynawii, Rusi, Czechach oraz pogańskich ludów z jakimi państewko Polan od dawna rywalizowało, również zbrojnie. W sukurs przychodzą też prowadzone od wielu lat badania archeologiczne w Wielkopolsce, Poznaniu, Gnieźnie, na Ostrowie Lednickim. Kiedyś twierdzono, że proces wyłaniania się państwowości polskiej był długotrwały, wol- ny i zawiły (obciążony terminologią marksistowską). Od pewnego czasu przeważa pogląd, że był to proces znacznie krótszy. Szczególnej dynamiki nabrał w dwudziestoleciu 920-940 X wieku, kiedy na niewiel- kim obszarze w dorzeczu Warty, Noteci i Wełny powstała sieć dużych, silnie ufortyfiko- wanych grodów. Budowano je szybko, przy zastosowaniu nowoczesnych technik z potęż- nymi wałami, wieżyczkami – szerokimi i wysokimi. Profesor zaprezentował taką mapę wzbogaconą również nowymi grodami z lat 60. i 70. tamtego stulecia, przy czym wiele nieco starszych twierdz, zostało gruntownie zmodernizowanych. Tempo stawiania budowli było wręcz błyskawiczne, tak jakby się spieszono, by zdążyć, przed czym? – Może to była świadoma polityka Mieszka, aby skutecznie bronić się przed spodziewaną agresją ze strony wroga, na przykład ludów wieleckich od dawna z nim skonfliktowanych? W 963 r. Miesz- ko doznał od nich dwóch porażek (zginął jego brat). 152 Rocznik Koszaliński 2016

Wiemy, że dowodził nimi wielmoża saski Wichman, awanturnik, tęgi rycerz, świetny dowódca. Mieszko nie mógł już przegrać po raz trzeci, jego państwo było zagrożone. Ra- tunkiem mogło stać się przyjęcie wiary chrześcijańskiej i – używając terminologii spor- towej – zagranie w ekstraklasie państw europejskich, chrześcijańskich mających ułożone relacje z cesarzem niemieckim i papieżem, najważniejszymi wtedy ośrodkami władzy. Ten pogląd jest bliski profesorowi Jasińskiemu. Pomocą w datowaniu faktów okazały się też metody dendrochronologii pozwalające na ustalenie daty ścięcia drzewa z dokładnością do jednego roku, dzięki czemu dało się dokładnie określić datę powstania grodów. Miejsce i konkretna data chrztu Mieszka nie zostały dokładnie zapisane w dokumentach. Jest jednak wysoce prawdopodobne, że (zga- dza się z tym profesor) Mieszko i jego otoczenie zostali trzykrotnie zanurzeni w wodzie święconej w chrzcielnicy (w basenie?) i, że nastąpiło to 14 kwietnia 966r. w Wielką So- botę, gdyż był to dzień, w którym udzielano sakramentu Chrztu Św. Gdzie? W Poznaniu, Gnieźnie, może na Ostrowie Lednickim, gdzie archeolodzy odkryli dwa wapienne baseny chrzcielne (baptysteria). Natychmiast odezwały się jednak głosy, że powstały dopiero za Bolesława Chrobrego. Możliwe, że ojcem chrzestnym Mieszka był jego teść ks. Bolesław Srogi z Pragi, choć sakramentu mógł udzielić także biskup Jordan, od 968r. biskup misyjny w Poznaniu podległy wprost stolicy apostolskiej, a nie kościołowi w Niemczech. Profesor Jasiński okazał się świetnym prelegentem, otrzymał zasłużone oklaski. Gwiaz- dą medialną w ostatnich miesiącach stał się profesor UJ z Krakowa Bolesław Ożóg, autor niedawno wydanej pracy „966. Chrzest Polski”. Jest też wybitny historyk, także z Krakowa Andrzej Nowak, który oddał już dwa tomy monumentalnej Historii Polski, gdzie także przedstawił swoje spojrzenie na sprawę chrztu Mieszka i Polski. Gdyby tak któryś z nich i innych historyków zawitał do Koszalina, byłaby prawdziwa frajda.

Organizatorzy: Klub Inteligencji Katolickiej w Koszalinie, Wydział Teologiczny Uni- wersytetu Szczecińskiego, Towarzystwo Pomocy im. Brata Alberta w Koszalinie i Koszaliń- ska Biblioteka Publiczna w Koszalinie. Recenzje, omówienia i sprawozdania 153

Ekstra wydawnictwa uż przed promocją Monografii Koszalina w książnicy odbył się wernisaż niecodziennej wystawy „Podróż przez wieki – śladami koszalińskich ksiąg” TJakie to księgi? Najstarsze zapisy, obrazujące początki Koszalina związane z lokacją, pierwszymi regulacjami prawno-ustrojowymi dotyczącymi ówczesnych relacji na linii biskup-urząd-obywatel i życia codziennego mieszkańców – można było zobaczyć na wystawie w Muzeum. W bibliotece natomiast zgromadzono niektóre ekstra wydawnictwa o szczególnej roli np. unikatowe książki Wydawnictwa Artystycznego Kurtiak i Ley. Zaczynało ono w 1989r. od artystycznego oprawiania książek, teraz wykonuje arcydzieła sztuki edytorskiej. Publi- kuje bibliofilskie pozycje klasyków i mistrzów współczesnej literatury z wykorzystaniem kamieni szlachetnych, skóry, jedwabiu, pergaminu. Urszula i Edward Ley są kolekcjone- rami przeróżnych nagród i medali. Przysparzają też chwały Koszalinowi, dobrze promują polską kulturę. Koszalin nie tylko więc uczestniczy w krajowym procesie cyrkulacji dóbr kultury z pozycji aktywnego konsumenta, również tworzy takie dobra i zyskuje stałe miej- sce w obiegu wysokich wartości kultury. Najnowsza monografia Koszalina ma też swoich poprzedników niemieckich i polskich. Jest to jeden z ważnych wątków wystawy. Pierwszej syntezy dziejów miasta dokonał w 1765r. Christian Wilhelm Haken na zlecenie władz lokalnych z okazji 500-lecia nadania praw miejskich. Kolejną monografię napisał Johann Ernst Benno w 1840r. Po 15 latach wyszło jeszcze jedno opracowanie syntetyczne, którego autorem był Hermann Grieben, a w 1939r. w okresie rozkwitu nazizmu Fritz Treichel wydał następną monografię Koszalina. W 1966r. z okazji 700-lecia miasta wydano pracę w Niemczech Franza Schwenklera przy pomocy byłych mieszkańców Koszalina i miasta Minden. Pierwszą polską monografię „Dzieje Koszalina” opublikowano w 1967r. pod redakcją Bogusława Drewniaka i Henryka Lesińskiego (pierwszy był dyrektorem koszalińskiego archiwum, znanym historykiem, dydaktykiem akademickim w Słupsku i Gdańsku, dru- gim cenionym historykiem ze Szczecina i autorem licznych publikacji). W 1974r. kolejną monografię – Dzieje Koszalina przygotowali historycy z Koszalina: Hieronim Rybicki, Adam Muszyński i Tadeusz Gasztold. W 1985r. dokonali tego: Hieronim Rybicki, Barba- ra Zdrojewska i Eugeniusz Zdrojewski wydając opracowanie „Koszalin. Rozwój miasta w Polsce Ludowej”. Na wystawie pokazano też rękopis słynnej kroniki Wendlanda z XVIIIw. Pruski urzędnik z Koszalina przez wiele lat pisał kronikę miasta (znajduje się w zasobach ko- szalińskiego archiwum). W 2006r. wydano ją drukiem po polsku. Był pierwszym kroni- karzem, który przygotował i opracował dostępne źródła dotyczące dziejów miasta. Nie był zawodowym historykiem, popełnił szereg nieścisłości, korzystając niekiedy bezkry- tycznie z różnych fantastycznych, bajkowych zasłyszeń. Jest jednak postacią wielce za- służoną w historii Koszalina. Prócz gablot z drukami wyeksponowano kilkanaście plansz z podstawowymi infor- macjami z różnych dziedzin życia Koszalina, od czasów najdawniejszych po współcze- sne. Historia w pigułce, a może sprinterski zapis węzłowych zagadnień, wydarzeń, fak- tów. Duże walory poznawcze, edukacyjne. Koncepcja i realizacja wystawy ze wszech miar udana. 154 Rocznik Koszaliński 2016

Jego Majestat Koszalin Jubilat rozpoczął następne 750 lat

Wydawnictwa i najstarsze dokumenty w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej i w Mu- zeum Okręgowym. Promocja pierwszego tomu Monografii Koszalina.

Miłośnicy historii grodu nad Dzierżęcinką zostali uraczeni dużą porcją znakomitego jadła i emocji. Znakomitym początkiem uroczystości jubileuszowych okazał się wernisaż wystawy „Podróż przez wieki – śladami koszalińskich ksiąg” i inauguracja „Biblioteki Koszalina w wyborze do 2014r.”. Ta ostatnia jest dostępna tylko w wersji cyfrowej. Gdyby przygotować ją wedle standardów tradycyjnych trzeba byłoby poświęcić – bagatela – 3850 kartek! Opracowanie posłuży uporządkowaniu i utrwaleniu wiedzy o mieście w najstarszym rozumieniu. Zawiera różnorodne materiały m.in. artykuły, recenzje, filmy, nagrania, plany. Całość składa się z 55,6 tys. wyselekcjonowanych opisów. Prace nad bibliografią trwały 8 lat! Teraz można z niej skorzystać poprzez stronę internetową książnicy. Jest to rezultat twórczej pracy koszalińskich bibliotekarzy, za co należą im się wielkie brawa. Z okazji jubileuszu pojawiła się także z dawna wyczekiwana, niezwykle potrzebna Mo- nografia Miasta – „Dzieje Koszalina Tom I do 1945r” (580 stron). Redaktorami naukowy- mi publikacji są prof. Radosław Gaziński i prof. Edward Włodarczyk. Autorzy monografii: prof. Marian Rębkowski – Zanim powstało miasto, dr Rafał Simiński – Czasy średnio- wiecza (1266–1523), prof. Radosław Gaziński – W nowożytnym państwie pomorskim (1523–1653), dr. Paweł Gut – Okres brandenbursko-pruski (1653–1807), prof. Edward Włodarczyk – Wiek modernizacji (1807–1918), dr Kacper Pencarski – Dwudziestolecie międzywojenne, druga wojna światowa (1918–1945), dr Ewa Gwiazdowska – Miasto w źródłach ikonograficznych. Opracowanie redakcyjne tomu – red. Elżbieta Blicharska. Dyrektor KBP Andrzej Ziemiński – odpowiedzialny przed władzami miasta za sprawy organizacyjne związane z monografią wskazał na doniosły charakter dzieła, które „służyć będzie koszalinianom”. Joanna Chojecka (dyr. AP) wcieliła się w rolę wywiadowcy odpy- tującego redaktorów naukowych tomu o tajniki warsztatu badawczego autorów i kulisy po- wstawania opracowania. Indagowany, dość stanowczo prof. Włodarczyk wyznał szczerze: – Nie miałem wątpliwości – Koszalin zasługuje na prawdziwy opis dziejów. Prof. Marian Rębkowski (skądinąd sprawca pionierskich badań nad średniowiecznym Kołobrzegiem) pytany o początki przedkolacyjnego Koszalina potwierdził, że ciągle wie- my na ten temat niewiele, w każdym razie za mało, by mieć dobre samopoczucie. – Pod- jąłem się straceńczej roli autora tego rozdziału, gdyż rektorowi się nie odmawia… (to jest prof. Włodarczykowi, rektorowi Uniwersytetu Szczecińskiego). Potem profesor skom- plementował dorobek archeologów z Koszalina, zwłaszcza starszej generacji. Wymienił nazwiska nieżyjących już Mariana Sikory, Henryka Janochy (odszedł w tych dniach) i obecnego na sali Ignacego Skrzypka. Zachęcał dzisiejsze pokolenie archeologów do pod- jęcia, poszerzonego programu badawczego m.in. na terenie Góry Chełmskiej, obrzeżach jez. Lubiatowskiego i Konikowa. Wtedy, być może, prastary Koszalin (mniejsza o nazwę) wyłoni się z mroków niepewności, będzie mniej hipotez, a więcej twardych faktów, nauko- wo zweryfikowanych. Recenzje, omówienia i sprawozdania 155

W ostatnim dniu uroczystości istne oblężenie przeżywało Muzeum ze względu na wer- nisaż wystawy „Cossalin und fontes. Historyczny Koszalin w najstarszych przekazach źró- dłowych”. Zwiedzających wpuszczano do Sali wystawowej grupami – a i tak było ciasno. Do gablot ustawiały się podkolejki i wężyki zwiedzających. Było zresztą co oglądać. Po raz pierwszy od stu lat w rodzinnym mieście pojawił się akt urodzenia Koszalina, akt lokacyjny z 23 maja 1266 roku (biskup von Gleichen). Odbyło się to za sprawą zaprzy- jaźnionego Muzeum z Greifswaldu, skąd wypożyczono nam kilka innych jeszcze doku- mentów. Awizowano, by zwrócić uwagę na perełki np. historyczne pieczęcie burmistrza i rady miejskiej. Większa z wizerunkiem biskupa kamieńskiego, mniejsza – wizerunkiem św. Jana Chrzciciela. Przez kilkaset lat wyobrażenie świętego z odciętą głową i chrzcielni- cą było herbem Koszalina. Część obecnych na wernisażu demonstrowała swoją aktywność podpisując się pod odno- wionym aktem lokacyjnym. Inni zapragnęli z imienia i nazwiska zaistnieć w świadomości naszych następców za 50 lat – przedstawiając swoje rady i wskazówki dla przyszłych po- koleń koszalinian. Pewien polityk pospołu z radnym potrząsał manifestacyjnie dużą płachtą papieru, na której spisał własne przesłanie dla potomności. Do kapsuły czasu trafiła zresztą spora korespondencja od uczniów, urzędników i grona zawsze aktywnych, umiejących się znaleźć w takich sytuacjach mieszczan koszalińskich. Do zobaczenia za pól wieku. 156 Rocznik Koszaliński 2016

Tysiąc dowodów Zygmunta Wujka Miejsca pamięci narodowej w twórczości artysty

ieścisłości można się dopatrzeć w tytule tego tekstu, są jednak ku temu powo- dy. Nikt dokładnie nie policzył, również sam twórca, ile dzieł zrealizował, w Njakim kształcie. Wydaje mu się, że rozmaitych przedsięwzięć z jakimś prze- słaniem jest właśnie w granicach tysiąca. Nie każde, być może, jest dziełem artystycz- nym, wedle klasycznych reguł sztuki, każde wszak jest przejawem jego ponadprze- ciętnej aktywności twórczej.

Na wernisażu zapowiedział kolejną prezentację swojego dorobku, czym zaostrzył ocze- kiwania sympatyków. Wielbiciele talentów twórcy dali wyraz swemu uznaniu wypełniając po brzegi salę i hol delegatury urzędu wojewódzkiego. Na kilkudziesięciu dużych plan- szach zobaczyliśmy ogromną, imponującą bogactwem propozycji i przesłań dokumentację fotograficzną z różnych okresów jej działalności. Są to prace zgromadzone pod hasłem „Miejsca Pamięci Narodowej”. Dodajmy od razu, że miejscem realizacji były ziemie szeroko rozumianego Pomorza Środkowego, choć dzieła Z. Wujka zdobią także miejscowości w innych regionach kraju. Właściwie trudno znaleźć pomorskie miasteczko, bez dowodów i śladów jego artystycznej obecności. Zrealizował bowiem setki monumentów różnych rozmiarów i przeznaczeń: obe- liski, tablice, epitafia, popiersia, duże i małe formy rzeźbiarskie. Zdjęcia przedstawiają te re- alizacje, także wycinki prasowe, projekty, opisy uroczystości, obchody, rocznice– to wszyst- ko pozwala prześledzić czasokresy jego twórczości, fascynacje artystyczne i ideowe. Coś więcej jeszcze zasługuje na uwagę: walory poznawcze, edukacyjne, wychowawcze wystawy, jak i poszczególnych dzieł, inicjatywy, również bogate konteksty w jakich te wykonania zostały umiejscowione. Zygmunt Wujek jest bowiem unikatowym dokumenta- listą, kronikarzem i archiwistą wydarzeń historycznych, politycznych. Nawiązuje do naro- dowych dramatów, tragicznych rocznic, zauważa wielkich polskich polityków, dowódców, przewodników duchowych, wieszczów narodowych, przenosi ich z oddali w czasy nam bliskie, nadaje kształt plastyczny, przypomina wielkość postaci, skłania do przemyśleń. Jeśli tylko ograniczyć się do Koszalina zawdzięczamy mu obecność monumentów m.in. Jana Pawła II, generała Władysława Andersa (pierwszy w Polsce pomnik po wyjściu z komunizmu), gen. W. Sikorskiego, K. Puławskiego, A. Mickiewicza, Ludwika Zamenho- fa, powstańca listopadowego, Rodła, pamięci Żydów w Koszalinie. Nadto: pomnik Armii Krajowej w Kołobrzegu, jeńców z oflagu w Gross Born Borne Sulinowo, lotników alianc- kich ze stalagu spod Tychowa. W Koszalinie pod Katedrą niemal codziennie przechodzimy koło monumentu upamiętniającego ofiary sowieckich represji i masowych deportacji Pola- ków na Sybir. Jest też autorem popiersi przedstawiających marszałka Józefa Piłsudskiego, Kardynała Stefana Wyszyńskiego, wybitnych Polaków i koszalinian. Dzięki niemu został upamiętniony artysta-plastyk, oficer przebywający w niewoli w obozie w Kłominie Jan Zamojski, twórca Tryptyku Matki Bożej Oflagowej. W obszarze twórczych zainteresowań artysty znalazły się też krwawe wydarzenia (re- wolucja) z czerwca 1956 roku w Poznaniu, w których brał czynny udział jako kilkuna- Recenzje, omówienia i sprawozdania 157 stoletni chłopiec. Wypowiadał się w formach artystycznych o zagrożeniach dla ludzkości – motywy wyścigu zbrojeń, zwłaszcza widmo zagłady nuklearnej. Inspiracją były schrony atomowe, w których przechowywano sowieckie bojowe głowice w niedalekim Podborsku. Z zapowiedzi twórcy wynika, że przygotuje nam jeszcze, co najmniej drugą odsłonę swojego bogatego dorobku. Mówił – „Kończą mi się lata. To powoduje, że coraz częściej spoglądam wstecz na to, co wykonałem. Jestem kronikarzem, tylko zapisuję to, co się dzie- je, swoimi rzeźbami dla zachowania pamięci o ludziach, wydarzeniach. Dziś nie jestem w stanie ich policzyć. Było ich…około tysiąca”.

Wystawę Miejsca Pamięci Narodowej w Delegaturze Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie można było oglądać do końca maja 2016 r. Część wystawy stanowiły dwa wykłady. Pierwszy o definicji „miejsca pamięci” dr Pawła Migdalskiego, z Uniwersytetu Szczecińskiego. Drugi był prezentacją dorobku artystycznego i drogi ży- ciowej Z. Wujka przez dr Annę Gut z koszalińskiego Muzeum, autorkę książki o twórczych dokonaniach Zygmunta Wujka. 158 Rocznik Koszaliński 2016

Koszalińskie Archiwum Państwowe w jubileuszowych blaskach Życzenia, gratulacje, rocznicowy tort

ołączono zgrabnie 55 lat działalności placówki, obchody Międzynarodowego Dnia Archiwów i uroczystości nadania Czytelni Akt im. Krystyny i Adama Mu- Pszyńskich, współtwórców tej instytucji, osób wielce zasłużonych w jej pomyśl- ności. Powiedzenie, że byli siłą sprawczą jej poczynań, współautorami znakomitej marki, jaką się cieszyła w koszalińskim środowisku, więcej w krajobrazie kulturo- wym Pomorza Środkowego, będzie absolutnie uprawnione. Obchodom towarzyszyło hasło „Rodzina, ach rodzina, a kiedy jej nie ma…, czyli do- mowe archiwa historii rodzinnych”. Od dawna już archiwa wychodzą szerokim frontem do zbiorowości obywatelskich z różnorodną ofertą korzystania ze swoich zasobów do- kumentalnych. Raz chodzi o sprostanie prozaicznym potrzebom udokumentowania starań potwierdzających stosunek pracy, uzyskanie materiałów niezbędnych w wyliczeniach eme- rytalnych. Kiedy indziej o informacje genealogiczne, na temat dawnych dziejów rodziny. Archiwa zajmują się więc działalnością usługową w szerokim rozumieniu. Zarazem chętnie przejmują spuścizny i dokumenty rodzinne, zwłaszcza działaczy dawnej opozycji, uczestników ważnych wydarzeń, pionierów i osadników tworzących nową polską rzeczywistość ziem odzyskanych, również Koszalina i regionu środko- wopomorskiego. Jest niewątpliwą zasługą koszalińskiego archiwum, iż rosną szeregi ofiarodawców przekazujących zdjęcia i materiały dotyczące także rodziców, dziadków, uczestników I i II wojny światowej, powstań narodowych, kiedyś mieszkańców Woły- nia, Wilna, Lwowa, zesłańców syberyjskich, którzy podczas swojej tułaczki przemie- rzyli pół świata. Zbiory oraz ich bohaterów i autorów przedstawiał Robert Borucki (czynił to wcześniej). Nawiązał do idei archiwów rodzinnych, zachęcał do przekazania materiałów do archiwum dzięki czemu wzbogaci się nasza wiedza na temat regionu, mieszkańców. Zresztą grono fundatorów stale się powiększa, także dotychczasowi ofiarodawcy odczuwają potrzebę uzupełniania swoich darów o nowe obiekty. Można więc z przekonaniem mówić, że archiwa uspołeczniają się, otwierają się na nowych odbiorców, którzy z powodzeniem występują też w roli twórców zasobów, pomysłodawców i realizatorów w jednej osobie. Tym samym „każdy z nas jest archi- wistą, każdy może współtworzyć swoje regionalne archiwum i korzystać z jego usług”, mówiła Joanna Chojecka, szefowa placówki. Zachęcam szeroką publiczność do wy- korzystywania tych możliwości. Zapewniam, że wszyscy uzyskają życzliwą poradę. Dla zainteresowanych drzwi Archiwum Państwowego w Koszalinie są zawsze otwarte, zapewniała. Goście sympatycznego spotkania (sobota 11 czerwca br.) obejrzeli film dokumental- ny „Kilometry historii…” TV MAX, obejrzeli wystawy, podziwiali warsztaty kaligrafii, zwiedzali obiekty archiwalne, smakowali okazały świąteczny tort, chętni mogli liczyć na dokładkę. Zabrakło już czasu na wspomnienia. Dopowiedzmy jednak, że początki koszalińskiego archiwum były trudne. Nawet po utworzeniu województwa koszalińskiego długo nie moż- na było znaleźć odpowiednich obiektów. Recenzje, omówienia i sprawozdania 159

Tułało się po różnych kątach, zmieniało siedziby, działało w rozproszeniu. W obecnej siedzibie mieści się dopiero od lat 80 ubiegłego wieku, dzieląc budynek przez lata z liczny- mi lokatorami. W niedługim czasie powinna się rozpocząć faza realizacyjna nowej siedziby (obok dotychczasowego obiektu). Obecnie Archiwum Państwowe w Koszalinie ma swoje oddziały w Słupsku i w Szczecinku. Zatrudnia 32 pracowników. Była też okazja do uhonorowania dwojga archiwistów odznaczeniami państwowymi za zasługi w rozwoju i upowszechnianiu archiwistyki. Waldemar Chlistowski, kierownik oddziału ewidencji, informacji, udostępniania i popularyzacji materiałów archiwalnych, otrzymał Złoty Krzyż Zasługi ( pracuje w placówce od 37 lat). Katarzynę Królczyk, wice- dyrektor archiwum wyróżniono Srebrnym Krzyżem Zasługi. 160 Rocznik Koszaliński 2016

Dysputy Sybiraków W 70 rocznicę pierwszych powrotów z „nieludzkiej” ziemi do ojczyzny

Konferencja naukowa „Syberyjskie losy Polaków. W 70 rocznicę pierwszych powro- tów sybiraków do Ojczyzny” zorganizowana przez koszaliński oddział Związku Sybira- ków i wydział humanistyczny Politechniki Koszalińskiej zgromadziła dawnych zesłańców, kombatantów, młodzież szkolną, studentów, słuchaczy wieczornic historycznych. 10 refe- ratów i wystąpień złożyło się na bogaty, wielowątkowy program debaty pozwalający na wszechstronne omówienie kluczowych zagadnień, zwłaszcza utworzenia polskiego wojska w ZSRS, wprowadzenia tego wojska w dwóch ewakuacjach na Bliski Wschód w 1942r., przedstawienie losów dzieci, organizowanie szkół junackich. Prowadzący konferencję prof. Bogusław Polak podkreślił, że syberyjskie peregrynacje Polaków zostały przygotowane i wysłuchane przez cztery pokolenia badaczy i uczestników dysputy występujących niekiedy w podwójnych rolach. Odzwierciedliła przy tym aktualny stan badań naukowych, co znalazło wyraz w referendach profesorów Bogusława i Michała Polaka, Waldemara Handkego. Poruszający był głos emerytowanego dydaktyka Politech- niki Koszalińskiej dr Piotra Karpowicza, który przez wiele lat katorżniczej pracy na Syberii doświadczał uroków komunistycznego raju. Jego wcześniej opublikowane wspomnienia są do dziś skarbnicą wiedzy o dramatach dziesiątek tysięcy polskich zesłańców. Własne bogate doświadczenia przywołał także inny sybirak Kazimierz Krupiński, zarazem czynny dokumentalista i komentator tych zagadnień. Dwie pasjonatki historii, gimnazjalistki z Biesiekierza Magdalena Jagodzińska i Moni- ka Przewłoka w pomysłowej gawędzie przybliżyły słuchaczom postaci znanych, na ogół jednak już zapomnianych polskich odkrywców Sybiru, znawców tamtejszej flory i fauny. Ich imiona noszą szczyty górskie, akweny wodne, gatunki skał, zwierząt i roślin. Odkry- wali też nowe ludy i ich kulturę. Studenci wydziału humanistycznego Bartosz Oleś i Do- minika Erdanowska przygotowali dużą porcję ważnych informacji o polskich dzieciach na tułaczych szlakach, niemal wszystkich kontynentów oraz Polakach zesłanych na Sybir tuż po upadku powstania styczniowego. Profesor Waldemar Handke oddał honor przenikliwości Andersa zabiegającego nie- ustannie o zabranie ze sobą jak najwięcej dzieci i nieco starszej młodzieży. Oni przecież mieli być przyszłością skrwawionego narodu. Wraz z wojskiem trafiło do Palestyny kilka tysięcy junaków. Dla nich utworzono sieć junackich szkół kadetów, nawiązujących do tra- dycji Szkoły Rycerskiej z XVIII wieku. Działały one w okresie 1942-1945 (początkowo w 4 kompaniach, z wyodrębnionym dowództwem, kadrą nauczycielską , własnym księgo- zbiorem podręczników, map, wykresów). Młodzież zdobywała w nich wykształcenie w zakresie szkoły podstawowej, gimna- zjum, świadectwa maturalne oraz przysposobienie do konkretnych zawodów. Najbardziej znana szkoła junacka mieściła się w obozie „Barbara” – ukończyło ją ponad 300 absolwen- tów. Różnymi drogami zwiększała się liczebność uczniów – kadetów przybywających tu ze wszystkich stron świata, a odwiedzali ich generał Anders, premier i naczelny wódz generał Władysław Sikorski. Junacy garnęli się do wojska, zwłaszcza lotnictwa i marynarki. Zasilali jednostki fron- towe, niestety często ginęli. Po wojnie posiadając doskonałe wykształcenie młodzież ta Recenzje, omówienia i sprawozdania 161 miała służyć niepodległej Polsce, ale nie mogła. Wrócili tylko nieliczni. Swoją wiedzę i ta- lenty oddawali z konieczności innym krajom. Nazywano ich janczarami reakcji, młodymi faszystami. Przeżywali dramaty, jak inni żołnierze na zachodzie. Konferencję zamknęły wystąpienia Anatola Gończarowicza i Antoniego Burzyńskiego. Zarząd oddziału Związku Sybiraków podziękował prof. Bogusławowi Polakowi za długo- letnią współpracę wyrażając nadzieję, iż po ustąpieniu z funkcji dziekana wydziału huma- nistycznego nadal będzie wspierał inicjatywy związku, o czym profesor zapewnił. Zapowiedziano opublikowanie dorobku konferencji w odrębnym wydawnictwie. Pro- fesorowie Czesław Partacz i Jacek Knopek nie mogli wygłosić swoich referatów, ale prze- kazali je w formie pisemnej do wykorzystania w wydawnictwie. 162 Rocznik Koszaliński 2016

Nowy rok akademicki 2016 na Wydziale Humanistycznym Politechniki Koszalińskiej Sukcesy i wyzwania

o raz drugi w niedługich dziejach wydziału humanistycznego obchodzono uro- czyste otwarcie roku akademickiego. W krótkim czasie na kierunkach europe- Pistyki, dziennikarstwa i komunikacji społecznej oraz filologii powołany wydział umacniał się organizacyjnie, krzepły jego struktury, dokonywały się procesy integra- cji. Zmienił się też jego dziekan. Po profesorze Bogusławie Polaku funkcję tę przejął prof. Michał Polak jednogłośnie wybrany przez środowisko humanistów i studentów.

Są powody do optymizmu, choć wyzwań nie brakuje. Mimo znanych problemów z jakimi zderzają się polskie uczelnie sprawa naboru studentów wygląda obiecująco. 700 słuchaczy łącznie i znacznie ponad 200 przyjętych na pierwszy rok nauczania z tendencją zwyżkową- to dobry wynik. Realne jest utworzenie nowego kierunku studiów i poszerze- nie oferty dydaktycznej. Cieszy pozytywna ocena dokonań na kierunku filologia przez Państwową Komisję Akredytacyjną (anglistyka i germanistyka). Łącznie żaków uczy 50 pracowników nauko- wo- dydaktycznych, wspomaga 11 pracowników obsługi. Systematycznie przybywa profe- sorów i samodzielnych pracowników naukowych - jest ich już 17. Ostatnio tytuły profesorskie uzyskali profesorowie Jacek Knopek i Czesław Partacz, stop- nie doktora habilitowanego - prof. Brygida Gasztold i ks. prof. Zbigniew Werra oraz stopień doktora - dr Izabella Dixon. Tempo zdobywania wyższych tytułów i stopni naukowych, jak i osiągania statusu samodzielnego pracownika naukowo-dydaktycznego rokuje duże nadzieje. Mocnym punktem działalności wydziału są wielokierunkowe konferencje naukowe z zakresu bezpieczeństwa europejskiego, Polski i bliskich regionów. Potrafią zgromadzić kilkuset uczestników. Popularne są wieczornice historyczne i konferencje rangi krajowej na temat historii Polski i świata XX wieku. Poszerza się współpraca międzynarodowa, wymiana studentów, realizowane są programy Erasmus i Ceepus. Umacniają swoją po- zycję Zeszyty Naukowe- półrocznik, w którym zamieszcza się publikacje honorowane punktami powiększającymi dorobek naukowy autorów (tych punktów przybywa). Wydział humanistyczny czerpie z bogatych tradycji współpracy z wieloma środowi- skami: szkołami, instytucjami kultury, wojska, również środkowopomorskiego biznesu. Kształci kadry wysoko cenione na regionalnym rynku pracy. Mówili o tym przedstawiciele pracodawców, na co dzień kontaktujący się z kierownictwem wydziału, samorządem stu- denckim, a szczególnie dużą rolą w tych kwestiach odgrywa konwent pracodawców. Przez lata wypracowywane różne formy kontaktów z urzędami centralnymi, insty- tucjami kultury, nauki, uczelniami, owocują dzisiaj wspólnymi badaniami, wydawnic- twami, konferencjami. Odnotować warto wsparcie Urzędu ds. Kombatantów i Osób Re- presjonowanych, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w przeprowadzeniu wieczornicy historycznej nt. Kadra dowódcza 2 Korpusu Polskiego. Generał dyw. Władysław Anders. Towarzyszył temu wydarzeniu bogaty pokaz filatelistyczny (obszerniej na ten temat w odrębnej recenzji). Recenzje, omówienia i sprawozdania 163

Po raz ósmy Nagrody kardynała Ignacego Jeża Uroczysta gala w Filharmonii Koszalińskiej

„Celem nagrody jest promowanie i inspirowanie działalności i twórczości krzewiącej ideały i postawy będące świadectwem uniwersalnych wartości chrześcijańskich, a przez to upamiętnienie działalności ks. kard. nominata Ignacego Jeża. Nagrodę stanowi wykonana z brązu statuetka „Radość płynie z nadziei”, na której znajduje się wizerunek Kardynała I. Jeża. Nagrodę można otrzymać raz w życiu i jest przyznawana dorocznie”. Kapituła Nagrody orzekła, iż laureatami ósmej edycji tego wyjątkowego współzawod- nictwa zostali: Katolicka Szkoła Podstawowa i Gimnazjum w Koszalinie „za wielki wkład w kształtowanie modelu szkoły katolickiej w Polsce, osiągnięcia w pracy pedagogicznej i dydaktycznej”, Alicja Kuczkowaka z Wałcza „ za umiejętne łączenie wrażliwości społecz- nej z osobistym zaangażowaniem w organizację Dni Kultury Chrześcijańskiej”, Zofia Lan- gowska z Czaplinka „ za trud zaangażowania i wytrwałość w pracy z dziećmi i młodzieżą oraz pomoc osobom potrzebującym”. Po ogłoszeniu werdyktu przez Ryszarda Pilicha, sekretarza kapituły, zarazem prze- wodniczącego zarządu okręgowego Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana długo oklaskiwano głównych bohaterów gali. Byłby zapewne dumny z nich główny patron na- grody, często przywoływany przez biskupa Pawła Cieślika, również laureatów, laudatorów i gości- kardynał Ignacy Jeż. Obrał za dewizę życia słowa Jezusa: „ Przyszedłem ogień rzucić na ziemię” (…) –„Był człowiekiem działania, czynu, akcji. Ignacy to tyle co ogień. Wiele od siebie wymagał, czynił dobro, był światłem, które oświeca i ogrzewa”. Nominat wykazał się dyscypliną, niezwykłymi zaletami przy tworzeniu od podstaw diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej. Układał niełatwe relacje z władzą komunistyczną. Niezwykły świadek historii, b. więzień w Dachau, przyjaciel polskiego papieża, budow- niczy mostów i pojednania, wielki autorytet. Drogowskaz wytyczający drogi postępowa- nia, także teraz. Proboszcz parafii p.w. Ducha Świętego ks. Kazimierz Bednarski, budowniczy świą- tyni, duch sprawczy podejmowanych z rozmachem działań, twórca koszalińskiego „Ka- tolika”, jednej z najważniejszych i najlepszych szkół katolickich w Polsce. Wytrwały realizator triady wartości: dom- szkoła- kościół. –„To wszystko musi się uzupełniać. Jeśli Bóg jest wartością w kościele i w domu, to musi być wartością i w szkole”, podkreślał. Dzisiaj koszaliński „Katolik” to podstawówka i gimnazjum, razem 280 dzieci, zespół znakomitych nauczycieli, pracowników obsługi. Bezsporne jest bogactwo konwencjo- nalnych i ponadstandardowych metod nauczania i stosowania form wychowawczych. Sukcesy w rankingach regionalnych, krajowych, liczni olimpijczycy i laureaci prestiżo- wych konkursów. Alicję Kuczkowską w Wałczu znają wszyscy jako rowerzystkę lub niestrudzoną cho- dziarkę przemierzającą nieustannie drogi i ścieżki wiodące do różnych instytucji, aby coś załatwić lub pozyskać poparcie dla idei i pomysłów służących potrzebującym pomocy. Bliskie są jej sprawy dzieci, starszych, służy różnym środowiskom. Prezesuje Stowarzy- szeniu Rodzin Katolickich. Od 18 lat organizuje w Wałczu Dni Kultury Chrześcijańskiej, także festyny parafialne, kiermasze, wieczory pieśni patriotycznej, rajdy rowerowe i piesze 164 Rocznik Koszaliński 2016 połączone z poświęceniem kapliczek maryjnych. Wspomaga także niepełnosprawnych, wykluczonych, samotnych. Działa zawsze „nadprogramowo”, napisano w laudacji. Zofia Langowska z Czaplinka, bibliotekarka, kurator sądowy. Nade wszystko jednak zafascynowana naukami św. o. Jana Boski twórczyni ośrodków dla młodzieży w zrujnowa- nych obiektach popegeerowskich. Zatem również specjalistka od remontów, dokumentacji technicznej, docierająca do kogo trzeba, by pozyskać zezwolenia, fundusze, a następnie przy pomocy ojców salezjanów wypełnić te obiekty młodzieżą, dla której stały się rodzin- nym domem. Tak wyrosły na ruinach w Trzyńcu i Rzepczynie wspaniałe placówki służące pensjonariuszom z tzw. trudnych środowisk. Podczas gali poinformowano o przyznaniu stypendiów piątce uzdolnionej młodzieży z ubogich rodzin z terenu diecezji za sprawą Fundacji im. Kardynała Ignacego Jeża. W części artystycznej wystąpił zespół „Dzień dobry”. O wyborze laureatów zadecydowała Kapituła Nagrody Nominata Ignacego Jeża w składzie: Kanclerz Nagrody Ks. bp. Edward Dajczak, ordynariusz diecezji koszalińsko- kołobrzeskiej, ks. dyr. Tomasz Roda, Caritas diecezji , ks. dyr. Łukasz Gąsiorowski, Kuria Biskupia, Ryszard Pilich, sekretarz kapituły, Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana. Recenzje, omówienia i sprawozdania 165

Generał Władysław Anders i jego podkomendni na tradycyjnej wieczornicy w Politechnice Koszalińskiej Historia w znaczkach, książkach, zdjęciach i plakatach

opołudnie 26 listopada 2016 roku w kompleksie dydaktycznym uczelni przy ul. Kwiatkowskiego. Rozpoczyna się spotkanie bogate w treści i nie lada atrakcje. PTradycyjnie już od lat wieczornice historyczne stworzone i prowadzone przez prof. Bogusława Polaka skupiają miłośników historii z różnych środowisk Koszalina, podczas których przekazuje się najnowsze ustalenia badawcze, zawsze w niebanalnej formie. Tym razem był to temat niepospolitych dokonań generała W. Andersa, twórcy armii polskiej w ZSRR, którą szczęśliwie wyprowadził na Bliski Wschód. Zreorga- nizowane wojsko jako 2 Korpus Polski walczyło z Niemcami we Włoszech, od bitwy pod Monte Casino, do zdobycia Ankony i wyzwolenia Bolonii, gdzie zakończył się jego chlubny szlak bojowy.

Warto wspomnieć, że po raz pierwszy o zasługach generała dla sprawy polskiej mówiono na wieczornicy koszalińskiej w 1994r. Problem wracał parokrotnie wraz z nowymi bada- niami. – Tak się złożyło, że odsłonięcie jego pomnika dokonało się w Koszalinie również w tym roku i było pierwszym takim wydarzeniem w wolnej Polsce. Nie bardzo temu sprzyjały ówczesne realia polityczne, lecz wytrwałość i determinacja środowisk patriotycznych, ini- cjatorów pomysłu doprowadziły do wzniesienia monumentu, podkreśla prof. B. Polak. Trzeba też powiedzieć, że dzięki tym staraniom i konkretnym osiągnięciom badaw- czym, publikacjom środowisko koszalińskich historyków już wtedy zaistniało na mapie naukowej kraju. Cały czas podejmuje pionierskie przedsięwzięcia, poszerza wiedzę o gen. Andersie, nie tylko jako dowódcy. Był także znakomitym organizatorem, wychowawcą tworzącym szkoły dla żołnierzy, junaków, zabiegał o zdobywanie przez nich wyższych kwalifikacji, tworzył warunki do studiowania na wyższych uczelniach we Włoszech, pa- miętał o twórcach, artystach, polskich wydawnictwach. Dzisiaj koszaliński ośrodek badawczy w ramach Wydziału Humanistycznego Politech- niki Koszalińskiej wyróżnia się w Polsce licznymi inicjatywami poszerzającymi wiedzę o generale i 2 Korpusie, największej jednostce bojowej polskich sił zbrojnych na zachodzie. Dobrą ilustracją tego dorobku była zaimprowizowana wystawka opracowań naukowych pióra rodzimych autorów o tej tematyce. Z kilkudziesięciu książek wiele ma już wyczerpa- ny nakład i zachowały się jedynie w śladowych ilościach. Jeśli jednak coś szczególnego można powiedzieć jeszcze o wieczornicy, to nade wszystko musimy wspomnieć o pokazie filatelistycznym (zasługa koła PZF Politechniki Koszalińskiej). Pomysł połączenia historii i filatelistyki okazał się znakomity, co zresztą w dziejach koszalińskich wieczornic parokrotnie się sprawdzało. Pokaz został kompetentnie zaprezentowany przez ppłk Leszka Bednarka występującego w tej roli nie po raz pierwszy wyróżnił cztery części ekspozycji. Pierwsza koncentrowała się na biografii generała. Z wie- lu uwidocznionych wydarzeń można wskazać na: opinię służbową z 1938 roku o Andersie autorstwa gen. T. Piskora jako Inspektora Armii, zdjęcie Andersa w więzieniu NKWD we Lwowie, różne przesyłki pokazujące formowanie się wojska polskiego w ZSRS oraz bitwy 166 Rocznik Koszaliński 2016 jakie toczył 2 Korpus we Włoszech. Wzruszał symboliczny znaczek „Dojdziemy”. Wedle słów L. Bednarka fragment wystawy poświęcono jego historii „…od przesyłki z projektem na konkurs, poprzez pierwotnie wybrany znaczek „Stan”, próby znaczka „Dojdziemy”, aż do zdeponowania definitywnego. Były to tylko skany, ale oryginalny znaczek można podziwiać w eksponacie „Polskie losy”. Druk znaczka rozpoczął się 17 sierpnia 1942 r. a ewakuacja wojska z Sowietów za- kończyła się 25 sierpnia. Wydrukowano ponad 3 tys. egz. W każdej chwili cenzura mogła zablokować wydanie tej niezwykłej serii. Druga część „Armia polska gen. W. Andersa w ZSRS w dokumentacji pocztowej 1941- 1942” była kolekcją Przemysława Drzewieckiego (unikatowy radiogram z Ambasady Polskiej w Kujbyszewie do Dundee w Szkocji). Z kolei trzecia część to zbiór Mariana Wawrzynkowskiego „Polskie losy 1939-1945”. Zawierał wiele cennych materiałów poka- zujących korespondencję i przesyłki pocztowe. Ostatnia część ekspozycji to różnorodne prace filatelistów – żołnierzy ze środowisk uchodźczych w Wielkiej Brytanii. W tym gronie były prace znakomitego grafika, ilustra- tora i autora publikacji książkowych Juliusza Englerta, również ilustracje kopert, winietek na koperty, datowniki okolicznościowe. Tam też pomieszczono autografy gen. Andersa i jego żony Ireny Anders. Na dwóch czołowych ekranach znalazły się plakaty imprez i logo udostępnione przez senator RP Annę Marię Anders. Czynne było przez kilka godzin stoisko pocztowe, gdzie stemplowano kartki korespon- dencyjne okolicznościowym datownikiem, kupowano walory. Największym powodzeniem cieszył się znaczek z podobizną gen. Andersa. Wieczornica i pokaz miały nietuzinkową oprawę plastyczną, piękne, stylizowane kart- ki, zaproszenia, ulotki, uroczy plakat. Autorami byli Władysław Fijałkowski i Wawrzyniec Wierzejewski. Dwa znakomite wykłady wygłosili profesorowie Michał Polak i Waldemar Handke. Wieczornicę prowadził i podsumował prof. Bogusław Polak. Dopisała publiczność, uczestniczyło co najmniej 120 słuchaczy, pasjonatów historii i filatelistów, przez stoiska pocztowe przewinęło się jeszcze więcej gości. Mariaż historii z filatelistyką zdał egzamin na piątkę z plusem. Ktoś wyliczył, że tego popołudnia z samej tylko uczelni wysłano 150 – 200 listów do odbiorców w kraju. Ponieważ poczta w Kosza- linie jeszcze przez 3 tygodnie wysyłała okolicznościową korespondencję można mówić o tysiącach przesyłek, na których widniała postać gen. Andersa. Świetna popularyzacja tego wybitnego Polaka. Pokłony dla organizatorów imprezy wy- sokiej marki. Recenzje, omówienia i sprawozdania 167

Po raz XXYII Festiwal Pieśni Religijnej Cantate Domino Finałowa gala w Koszalinie Grand Prix festiwalu wyśpiewane przez Patrycję Baczyńską Nagroda im. Prof. Ireny Maculewicz-Żejmo dla Marii i Wacława Dąbrowskich

W sali widowiskowej CK 105 dokonał się ostatni akt festiwalowej rywalizacji. Do Ko- szalina zjechało 21 wokalistów i 8 zespołów, triumfatorów eliminacji rejonowych repre- zentujących różne parafie i środowiska. Zabrakło tym razem chórów, co jedni uznali za przejaw chwilowej zadyszki, inni nie dopatrzyli się powodu do niepokoju. Połączyło ich przekonanie, że za rok chórzyści powrócą na festiwalową scenę w dobrej dyspozycji. Tego zdania było też wysokie jury. Gremium to podjęło też decyzję o rezultatach finałowych zmagań w poszczególnych kategoriach wiekowych. Wśród najmłodszych solistów po najwyższy laur sięgnęła Martyna Kamińska, zwy- cięskim duetem były „Promyczki” ze Słupska. Najlepszym zespołem dziecięcym okaza- ły się „Słoneczka”, także ze Słupska. Pewien kłopot miało jury w grupie młodzieżowej. Ostatecznie przyznało trzy pierwsze równorzędne miejsca solistom: Angelice Kozak z Trzcianki, Ringo Todoroviczowi ze Słupska i Oliwii Tymek z Kołobrzegu. Ta ostatnia, jak zauważono, warunkami danymi przez naturę przypominała nieco Annę German. Trójka wykonawców reprezentowała zbliżony poziom, stąd werdykt gremium oceniającego. Zwy- cięskie lokaty stały się też- udziałem tercetu „Kontrast” i zespołu „Tonacja” ze Szczecinka. Wśród dorosłych klasą dla siebie była Patrycja Baczyńska z Ustki wywalczając Grand Prix, statuetkę „Złoty Witraż” wg projektu art. rzeźbiarza Romualda Wiśniewskiego oraz nagrodę prezydenta Koszalina 2000zł . Laureatka uczestniczyła wcześniej w festiwalu z sukcesami, ale jak sama stwierdziła, jest to jej największe osiągnięcie. Podczas koncertu galowego dwukrotnie ze wzruszeniem się wypowiadała dziękując za uznanie. Cieszyła się od lat życzliwą uwagą prof. Moniki Zytke, przewodniczącej jury. Ukończyła z po- wodzeniem studia muzyczne na Akademii Pomorskiej. Wyróżniła się dojściem do finału w telewizyjnym show w jednej ze stacji krajowych. Zaznaczyła skądinąd jednoznacz- nie- śpiew to moja modlitwa. Ociemniała artystka widzi się najpewniej w repertuarze religijnym. Doroczną prestiżową Nagrodą prof. Ireny Maculewicz-Żejmo uhonorowano Marię i Wacława Dąbrowskich. Imponujący dorobek twórczy pary małżonków w pełni zasługiwał na ten zaszczyt. Przez kilkadziesiąt lat prowadzili chóry i zespoły muzyczne w kosza- lińskich szkołach, domach kultury, parafiach. Byli nauczycielami, dyrygentami, wycho- wawcami, artystami i przewodnikami. Wielkie autorytety, ogromne zasługi. Wacław nie doczekał tej chwili, nagrodę odebrała małżonka. Ryszard Pilich, przew. koszalińskiego oddziału Stowarzyszenia „Civitas Christiana” zapewniał: -Decyzję o przyznaniu nagrody podjęliśmy przed wieloma miesiącami. Nie było wątpliwości, co do jej słuszności. We wrześniu br. trzeba było to ujawnić. Jeszcze za życia Wacław Dąbrowski dowiedział się o tym. Był wzruszony, głęboko usatysfak- cjonowany. 168 Rocznik Koszaliński 2016

W swojej laudacji na cześć nagrodzonych ks. dr Marek Żejmo, również znalazł wiele słów uznania dla osiągnięć Państwa Dąbrowskich, podkreślał ich „wielki wkład w budowę koszalińskiego środowiska muzycznego”.

Organizatorzy: Kuria Biskupia Koszalińsko-Kołobrzeska, Katolickie Stowarzyszenie Civitas Christiana, Miasto Koszalin – Centrum Kultury 105.

Skład jury: prof. Monika Zytke – przewodnicząca, ks. Arkadiusz Osslislok, dr Marek Bohuszewicz, Bożena Cienkowska, Anna Kabacińska, Małgorzata Rojek, Maria Tołłoczko- sekretarz.

XXYII Festiwal Pieśni Religijnej św. Jana Pawła II Cantate Domino 3-4 grudnia 2016 w Koszalinie. Pierwszy dzień festiwalu uświetniono koncertem Gdyńskiej Orkiestry Baro- kowej Sinfonia Nordica. Recenzje, omówienia i sprawozdania 169

Ekspozycja o polskim Koszalinie Podróż przez dekady pełna wrażeń

ystawa była godnym uwieńczeniem obchodów 750 lat miasta Koszalina. Autorka i realizatorka, Danuta Szewczyk przygotowała nam emocjonalną Wpodróż, od narodzin polskiego Koszalina w 1945 r. niemal do współcze- snych dni, w czasie której zobaczyliśmy miasto pełne ruin i zniszczeń po czasy wie- żowców, salonów i dużych centrów handlowych.

Koszalin, jak Polska długa i szeroka, szczególnie tzw. ziemie odzyskane doświadczał „dobrodziejstw” rządów PRL i lokalnych eksponentów reżimu komunistycznego wkra- czając w realia ustroju demokratycznego, w którym rosła także ranga samorządu teryto- rialnego. Z tych wędrówek, wspomnień i doświadczeń, z mnóstwa fotogramów, pamią- tek, dokumentów wyłania się obraz miasta przechodzącego przez różne etapy swojego rozwoju, mierzącego się z problemami codzienności, kłopotami i wyzwaniami, których i dzisiaj nie brakuje. Co szczególnie cechowało wystawę? Bogactwo i różnorodność materiałów ikonogra- ficznych: zdjęcia, dokumenty, sprzęty i pamiątki. Istne zatrzęsienie eksponatów, zarazem staranna, pomysłowa aranżacja, czytelny przekaz informacyjny, jego dynamika, spójny wewnętrzny ład. Pewne zjawiska, wydarzenia zostały pokazane w takim zakresie dobitnie i jednoznacznie po raz pierwszy: ruchu „Solidarności”, opozycji demokratycznej, drugiego obiegu kultury, a wcześniej – Żołnierzy Wyklętych i powojennego podziemia antykomuni- stycznego, wreszcie bogatego dorobku inwestycyjnego ostatnich lat. Przedstawiono fakty i szacunki strat, zniszczeń spowodowanych przez wojska sowieckie, gigantyczną skalę sza- bru i wywózek mienia poniemieckiego, maszyn i urządzeń z fabryk i zakładów użyteczno- ści publicznej do Związku Sowieckiego. Autorka wystawy wskazała na bezpośredni wkład w jej dorobek kilkudziesięciu mieszkańców i gości z zewnątrz w postaci obiektów i pamiątek, bez których by nie ja- śniała takim blaskiem (nazwiska 80 ofiarodawców zostały umieszczone na koniec mate- riału informacyjnego). Na wystawie niespodzianka goniła niespodziankę. Po wejściu do Sali zatrzymaliśmy się niemal od razu przed pokaźnym stosem walizek i tobołków podróżniczych. Dwa sa- kwojaże należały do wojskowych: Niemca i Polaka. Pierwszy był mieszkańcem Koszalina i pozostawił po sobie wiele innych obiektów. Drugi – Polak, który się tu osiedlił i spędził wiele lat. Mowa o kapitanie Zygmuncie Pluteckim, żołnierzu września 1939 i 2 Korpu- su wojska Gen. Andersa. Małżeństwo Państwa Pluteckich dobrze zapisało się w pamięci koszalinian ze względu na swoje zaangażowanie w tworzeniu warunków pozwalających osadnikom i pionierom na normalne funkcjonowanie. Małżonka Irena, lekarz – stomato- log, współtworzyła placówki służby zdrowia, szefowała przez długie lata oddziałowi Pol- skiego Towarzystwa Stomatologicznego. Obejrzeliśmy też dwie izby mieszkalne: kuchnię z lat 50 i pokój gościnny z wystrojem z lat 60 i 70. W kuchni część sprzętów i naczyń zostawili niemieccy mieszkańcy. Były też meble polskie, skromne, proste, można powiedzieć – na miarę epoki. Towarzyszyło im radyjko „Pionier”. Pokój był już wyposażony w umeblowanie z krajowych fabryk. W nim 170 Rocznik Koszaliński 2016 duże radio i inne akcesoria nowoczesności. Na zewnątrz słynna pralka marki „Frania” , do dziś dobrze się sprawująca (można pokręcić korbką). Na ścianie plakat „The Beatles”, jakich wówczas w Polsce nie brakowało, a na stole maszyna do szycia „Łucznik” także ciesząca się wtedy świetną opinią. Strzałem w dziesiątkę okazał się film „Koszalin” z 1977 w reżyserii Danuty Halladdin (zlecenie ówczesnych władz miejskich). Andrzej Ziemiński szef koszalińskiej książnicy powiedział nam, że pracował wówczas w muzeum, a ówczesny dyrektor Jerzy Szwej po- wierzył mu obowiązek przygotowania wystąpienia do Warszawy o realizację filmu przed- stawiającego powojenne dzieje Koszalina i jego awans cywilizacyjny. Dużo czasu spę- dziłem na studiowaniu dokumentacji filmowej o mieście, określeniu ram tematycznych i organizacyjnych, aby takie wystąpienie przygotować. Mogę więc powiedzieć, że mam jakiś udział w podjęciu tej inicjatywy – kończy A. Ziemiński. Film, solidnie zresztą przygotowany spoczywał przez wiele lat w zasobach Filmoteki Narodowej. Teraz odświeżony, nieco „ubogacony” i skrócony przybliża wydarzenia i ludzi z tamtych lat. Pasuje jak ulał do koncepcji i kształtu wystawy, wspiera jej przesłanie, uczy- telnia treści. Wiele by jeszcze ciepłego można było napisać o dokonaniach w odleglejszych czasach i bliskich współczesności. Wspomnę od siebie, że w tych dziejach były też niepowodzenia, jak utrata statusu mia- sta wojewódzkiego, odstąpienie od koncepcji Osi Bałtyckiej z wieżą widokową na placu papieskim, czy decyzja o zaprzestaniu budowy szpitala wojewódzkiego marnotrawiąca ogromny wysiłek mieszkańców. Niczym mydlana bańka pękły nadzieje na powstanie Ko- szalina morskiego z portem, stoczniami, centrum dalekomorskich połowów i przetwórstwa ryb. Wizja drugiej Gdyni, miasta z 250 tysiącami mieszkańców okazała się fanaberią pew- nych gremiów naukowych i planistycznych, ułudą propagandową, która powędrowała w kosmos, gdyż nigdy nie miała realnych szans powodzenia.

Wystawa „Koszalin 1945-2015. Od dyktatury do demokracji” w Muzeum w Koszalinie przy ul. Młyńskiej 7. Recenzje, omówienia i sprawozdania 171

Kolejny sukces koszalińskiej Civitas Christiana

Efektowny dom chrześcijański posłuży kościołowi, miastu, stowarzyszeniu

udowla w centrum miasta, obok kościoła św. Józefa zwraca uwagę nieba- nalną stylistyką, urodą, nowoczesnością. Po miesiącach oczekiwań otwo- Brzyła swoje podwoje dla społeczności koszalińskiej i zbiorowości katolików świeckich z regionu. Stowarzyszenie Civitas Christiana doczekało się wreszcie godnej siedziby i centrum dyspozycyjnego wypełnionego – miejmy nadzieję – róż- nymi formami działalności społecznej i edukacyjnej.

W uroczystym otwarciu uczestniczyli przedstawiciele władz państwowych i samorzą- dowych, środowisk kombatanckich, wojska, nauki również artyści, twórcy, przedsiębior- cy. Dopisali goście i sympatycy stowarzyszenia, architekci, urbaniści, przedstawiciele struktur powiatowych i gminnych z Białogardu, Słupska, Piły, Kołobrzegu, Świdwina, Szczecinka, Sławna. Nie zabrakło realizatorów i wykonawców budowy, wśród nich szefa firmy Kuncer i architekta koncepcji całościowej Rajmunda Rinka. Zasługą tych ostatnich jest to, że doczekaliśmy się obiektu spełniającego nie tylko wymogi planu zagospoda- rowania przestrzennego, lecz także imponującego ładem architektonicznym i smakiem estetycznym. Ks. bp. Edward Dajczak pobłogosławił nowy dom chrześcijański zaznaczając, że wszystko, co będzie się tutaj działo posłuży człowiekowi, celom statutowym Civitas Chri- stiana. Zauważył także: -„Mury są niezwykle ważne, ale to tylko narzędzia do tego wszyst- kiego, co ma się tu dziać”. Obiekt składa się z pięciu dużych lokali usługowych. Prócz biur przygotowano też sto- sowne zaplecze sanitarne, gospodarcze i szatnię. Zapewniono dobre warunki pracy sklepo- wi z dewocjonaliami, wydawnictwami i grafiką. Dostępny jest także podziemny garaż na 10 samochodów. Ozdobą obiektu jest niemal stuosobowa sala widowiskowa (możliwość dostawienia krzeseł). Stanie się na pewno miejscem ciekawych konferencji naukowych, debat społecznych, spotkań dyskusyjnych, różnorodnych imprez dla szerszej publiczności o charakterze kameralnym. Koszalin otrzymał nową, wielofunkcyjną placówkę, dogodnie usytuowaną. Tworzy ona szanse na wzbogacenie oferty kulturalnej w centrum miasta. Trzykondygnacyj- ny budynek liczy ok. 1200 metrów kwadratowych powierzchni i ok. 5,5 tys. metrów sześciennych kubatury, co odpowiada powierzchni 8 budynków rodzinnych. Poddasze zostało przeznaczone na cele mieszkalne. Jest jeszcze kilka wolnych lokali w budyn- ku i rotundzie. Mogą zostać wynajęte na prowadzenie określonej działalności. Zosta- nie więc rozpisany przetarg, który zadecyduje o przeznaczeniu tych pomieszczeń. W budynku zadbano o wysokie standardy umożliwiające niepełnosprawnym swobodne poruszanie z wykorzystaniem windy i podjazdów, posłuży również gościom i uczest- nikom imprez. Na koniec trzeba podziękować władzom krajowym Stowarzyszenia Civitas Christiana obecnym na uroczystości w osobach przewodniczącego Tomasza Nakielskiego i prezesa 172 Rocznik Koszaliński 2016

Grupy INKO SA Sławomira Józefiaka. Przed ośmioma laty liderzy stowarzyszenia podjęli decyzję o realizacji tej inwestycji. Nie zabrakło im dobrej woli i determinacji w tym dziele, również hojności w przekazywaniu niemałych środków na całe przedsięwzięcie. Warto więc pamiętać o zasługach fundatorów tej pięknej budowli. Społeczność koszalińska ma prawo o tym wiedzieć i nosić we wdzięcznej pamięci mecenasów domu chrześcijańskiego. Słowa uznania należą się wreszcie szefowi regionalnych struktur stowarzyszenia Ry- szardowi Pilichowi, który czuwał codziennie nad pracami z właściwą sobie pedanterią, uporem, burzył czasami krew w żyłach wykonawców, dopingując ich do wyzwalania wszystkich rezerw. Część artystyczną pięknego wieczoru wypełniła Patrycja Baczyńska, laureatka kosza- lińskiego festiwalu pieśni religijnej, również wielu renomowanych wystąpień wokalnych na znanych scenach krajowych.

Od autora: W opublikowanych w 2016 r. „Dziejach Koszalina. Tom 2. Po 1945 roku” w rozdziale nt. prasy, mojego autorstwa, za sprawą drukarskiego chochlika ucięte zostało zdanie na str. 359. Powinno ono brzmieć: Sytuacja nieuniknionej konfrontacji pomiędzy starą i nową gazetą, których dysponentami byli dwaj wydawcy, utrzymywała się do początku lat dwu- tysięcznych. Jerzy Rudzik Pożegnania 173

POŻEGNANIA

Irena Boguszewska 174 Rocznik Koszaliński 2016 Pożegnania 175

Waldemar Libner Niezwykły fachowiec, myśliwy, zmarł 27 września 2016 roku. Był prezesem Koła Łowieckiego „Sokół” przy Politechnice Koszalińskiej, uhonorowa- ny wieloma odznaczeniami łowieckimi. Przez długie lata był pracownikiem Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Urzędu Re- gulacji Telekomunikacji i Poczty, Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Państwowej Agen- cji Radiokomunikacyjnej. Był wzorem koleżeństwa, przyjaźni i etyki łowieckiej, a przede wszystkim serdecznym i wspaniałym człowiekiem.

Stanisław Chałupnik Lekarz neurolog, zmarł 1 października 2016 roku. Razem z ordynatorem dr Andrzejem Kleniewskim tworzył Oddział Neurologiczny przy Szpitalu Miejskim w Koszalinie. W roku 1963, kiedy przy Oddziale Neurologicznym uru- chomiono pracownię elektroencefalograficzną, do jej prowadzenia zostali przeszkoleni or- dynator Oddziału i wtedy jako jego starszy asystent lekarz Stanisław Chałupnik. Całe życie zawodowe przepracował w koszalińskim szpitalu na oddziale neurologii. Pomógł wyjść z ciężkich opresji wielu pacjentom. Był świetnym lekarzem, bardzo oddanym pacjentom, z ogromną wiedzą i doświadczeniem.

Wojciech Jabłoński Lekarz chorób wewnętrznych i kardiolog, zmarł 7 października 2016 roku. Był specjalistą chorób wewnętrznych i kardiologii, pracował na Oddziale Kardiologii w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie. Prowadził też Indywidualną Specjalistyczną Prywatną Praktykę Lekarską. Leczył ludzi w Koszalinie, a także w Szczecinku. Zdobył uznanie i zaufanie wielu pacjentów. Ci twierdzą, że był nie tylko dobrym lekarzem, znającym się na swoim fachu, lecz również bardzo miłym, sympatycznym człowiekiem, pełnym zrozumienia dla pacjentów. Miał z nimi świetny kontakt, wielu uratował życie. Na jednym z wpisów w Internecie czytamy: „Cudowny człowiek. Już na pierwszej wizycie wzbudził moje zaufanie .Ze spokojem i zrozu- mieniem moich dolegliwości i obaw, ustalił trafną diagnozę. Dzięki Niemu żyję ,bo stymulator serca, który mi wszczepił działa już piąty rok bezbłędnie, aż boję się zapeszyć.”

Wacław Dąbrowski Pedagog, niezwykły nauczyciel, wybitny znawca muzyki, aktor, radny, zmarł 3 listo- pada 2016 roku. Urodził się w1939 roku, kilka miesięcy przed wybuchem wojny światowej, zachował jednak pogodne spojrzenie na świat, spokój i niezachwianą wiarę w dobro i piękno. W 1945 roku przyjechał na Ziemie Odzyskane. W Słupsku ukończył Liceum Pedagogiczne, później Studium Nauczycielskie, a dalej pedagogikę na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracował w Kępicach, ale już w 1961 roku przeniósł się do Koszalina. Był nauczycielem śpiewu i muzyki w Szkole Podstawowej Nr 10, następnie w Liceum Ekonomicznym i Li- ceum Ogólnokształcące im. Dubois. Przez ponad 30 lat zakładał i prowadził w Koszalinie grupy muzycz- ne, teatralne i recytatorskie. Był uwielbianym przez młodzież pedago- giem, zawsze pełnym ciepła i uśmiechu człowiekiem otwartego na in- 176 Rocznik Koszaliński 2016 nych, o niezwykłej kulturze. Był jednym z współtwórców kultowego już dziś w Koszalinie Teatru Propozycji „Dialog”, jego aktorem i filarem, doświadczonym i oddanym miastu animatorem kultury, radnym III kadencji samorządu. Razem z żoną Marią założyli wspa- niałą, kochającą się i niezwykle szanującą się rodzinę.

Anna Lewitowicz Ekonomistka, sybiraczka, aktywny członek Związku Sybiraków, zmarła 11 listopada 2016 roku. Anna Lewitowicz z domu Modestowicz urodziła się w rodzinie legionisty na ziemi grodzieńskiej. Wraz z rodziną wywieziona została na Sybir. Była absolwentką Gimnazjum i Liceum Administracyjno-Handlowego w Koszalinie, wieloletnim pracownikiem działu ekonomiczno-finansowego Polskich Linii Lotniczych LOT . Odznaczona dwukrotnie tytu- łem Zasłużony Pracownik PLL LOT z odznaką I i III stopnia z trzema diamentami. Była sybiraczką, aktywnym członkiem Związku Sybiraków. Odznaczona Krzyżem Sy- biraków i Srebrnym Krzyżem Zasługi. Pracowała do siedemdziesiątego roku życia, mając pięćdziesięcioletni staż pracy. Uczestniczyła w jednym z dużych przedsięwzięć PLL LOT, budowie Hotelu Marriott i rozliczyła budowę finansowo. Była zawsze oddana pracy i życz- liwa ludziom, udzielając pomocy potrzebującym. Razem z mężem Jerzym wychowali syna Marka. Doczekali się wnuczek Agnieszki i Moniki oraz wnuka Kamila. Zmarła w wieku 81 lat.

Tadeusz Małecki Założyciel i wieloletni prezes świdwińskiego oddziału Polskiego To- warzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, zmarł 13 grudnia 2016 roku. Miał 85 lat. Był człowiekiem otwartym na potrzeby innych, a szcze- gólnie młodzieży, kochającym swój zawód nauczycielem, obdarzonym charyzmą wychowawcą, społecznikiem działającym z pasją i oddaniem, turystą i przewodnikiem. Urodził się w Siedlcach, w latach 1936- 1948 mieszkał we Włodawie nad Bugiem. Studiował w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Poznaniu i już jako jej absolwent w 1954 roku rozpoczął pracę jako nauczyciel wychowania fizycznego w Technikum Mechaniki Rolnej w Świdwinie. Od razu założył sekcję turystyczną i zaczął ciągnąć młodych na szlaki. Tadeusz, wierna towarzyszka Jego życia żona Jadwiga oraz dzieci: Urszula i Krzysztof niestrudzenie zdobywali kolejne odznaki turystyczne.

Józef Maciej Sprutta Przyjaciel Koszalina, społecznik, publicysta, badacz historii, przed- siębiorca, zmarł 29 grudnia 2016 roku. Pochodził z Wielkopolski. Pracował, jako pedagog, zanim podjął stu- dia na wydziale prawa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Pozna- niu. Od 1964 roku był funkcjonariuszem milicji. W 1967 roku przeniósł się do Koszalina. W latach 1980-90 działał w organizacjach miejskich. Od 1990 roku aż do przejścia na emeryturę był współwłaścicielem firmy „Lex Crimen”. Pożegnania 177

Jednak przede wszystkim był badaczem historii Koszalina i regionu, opisującym postaci i wydarzenia oraz publicystą, w tym między innymi autorem tekstów poświę- conych przybyłym do Koszalina powstańcom wielkopolskim, a po wojnie pionierom z Gniezna, żołnierzom Armii Andersa, uczestnikom bitwy pod Lenino. Wydał książkę „Koszalin mały, Koszalin wielki”, stanowiącą podsumowanie jego dorobku publicy- stycznego. Od 2001 roku do 23 kwietnia 2016 roku był prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Ko- szalina, oddanym sprawom miasta. Z pasją odkrywał historię i piękno Koszalina. Został odznaczony m.in. medalem „Za zasługi dla Koszalina”. Był tekściarzem kabaretowym, wspaniałym gawędziarzem, a jednocześnie krytycznym słuchaczem. Rodzina, przyjaciele i znajomi zapamiętali go jako człowieka prawego, ogromnego serca, pełnego życzliwości, uśmiechu i spontaniczności, mądrego i wyrozumiałego, o nie- zwykłej energii.

Grzegorz Kozłowicz Lekarz specjalista chirurg ogólny i naczyniowy, zmarł 5 stycznia 2017 roku. Zmarł po walce z ciężką chorobą. W pomoc na rzecz chorego lekarza, który cieszył się ogromnym poważaniem wśród pacjentów, zaangażowało się jesienią minionego roku wiele osób, także Fundacja „Pokoloruj świat”, która zorganizowała liczne zbiórki służące wsparciu doktora Kozłowicza. On sam pomógł tysiącom pacjentów, z uporem i determinacją przez 35 lat walczył o ich zdrowie, często i o życie. Przez 20 lat opiekował się młodymi sportowcami w Poradni Medycyny Sportowej. - Pan doktor operował mnie osobiście i wrócił mi życie - wspomina jeden z pacjentów. - Dzięki niemi żyję. Podarował mi już dodatkowe dwadzieścia lat. Jakoś trudno mi w to uwierzyć, że ja dzięki niemu żyję, a jego już nie ma. Wspierał, leczył, ratował, zawsze z humorem potrafił się dzielić swoim optymizmem. Serce miał tak wielkie, że dzielił się nim ze wszystkimi potrzebującymi.

Henryka Zwolakiewicz Lekarz medycyny, okulistka, zmarła 5 stycznia 2017 roku. Całe zawodowe życie leczyła ludzi, do końca, niemal do ostatnich swoich dni. Rozu- miała ich jak mało kto potrafi. Była niezwykle wyrozumiała i życzliwa. Wielu pacjentów na wieść o jej śmierci po prostu płakało. - Znałam Panią Doktor chyba od zawsze - wspomina jedna z pacjentek. - Pracowała w przychodni przy ul. Kościuszki w Koszalinie. Najpierw chodzili do niej moja babcie, potem rodzice i wreszcie ja. Najpierw były to badania kontrolne, a od 40 lat leczyła mnie. Mam jaskrę, ale dzięki niej, jej opiece do dzisiaj widzę. Ona zawsze miała czas, wie- działa, co trzeba zrobić, wprawnie kierowała leczeniem, a moje nie było wcale łatwe, bo jestem uczulona na wiele leków. Była niesamowicie spokojna, opanowana i emanowało z niej jakieś ciepło. Nie wiem, co ja teraz bez niej zrobię. Czuje się jakby opuścił mnie ktoś bardzo bliski. Była wspaniałym człowiekiem otwartym na ludzi i do końca im służącym. Była też bardzo kochaną i kochająca Mamą, Babcią i Teściową. 178 Rocznik Koszaliński 2016

Hanna Plucińska-Choińska Lekarz medycyny, pediatra, anestezjolog, zmarła 18 stycznia 2017 roku. Przez wiele lat była lekarzem Oddziału Anestezjologii, Intensywnej Terapii Dzie- cięcej i Neonatologicznej Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Walczyła o życie wielu dzieci. - Była wspaniałym lekarzem, bardzo oddanym swojej pracy – mówi ojciec jednego z jej pacjentów. – Ocaliła życie naszego jedynego syna. Dzięki niej, ten czteroletni wtedy chłopiec wyszedł z ciężkiej opresji po wypadku. Skończył, szkołę, studia, ożenił się i dzi- siaj sam ma własne dzieci. A gdyby nie ona, mogłoby go już dawno nie być. Razem z żoną serdecznie dziękujemy Pani Doktor.

Mieczysław Pokora Ekonomista, biegły rewident i społecznik, zmarł 21 stycznia 2017 roku. Urodził się 6 lipca 1953 roku. Był absolwentem Politechniki Święto- krzyskiej w Kielcach i Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Radomiu. Jako magister ekonomii zatrudniony został w koszalińskich wodociągach od 1 czerwca 1989 roku. Najpierw był głównym księgowym i głównym eko- nomistą w Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji. Od 1 stycznia 1992 roku już w spółce komunalnej Miejskie Wodociągi i Kanalizacja w Koszalinie był członkiem zarządu, zastępcą dyrektora ds. ekonomicznych, główny księgowy. Był biegłym rewidentem, członkiem Stowarzyszenia Księgowych Polskich, od- znaczonym m.in.: Złotym Medalem za Długoletnią Służbę nadanym przez prezydenta RP, Brązowym Krzyżem Zasługi, Odznaką Honorową Zasłużonego dla Województwa Koszalińskiego, srebrną i złotą Odznaką Zasłużonego dla Stowarzyszenia Księgowych Polskich, Medalem za Zasługi dla Miasta Koszalina, Złotą Odznaką Honorową Gryfa Zachodniopomorskiego, Odznaką Honorową za Zasługi dla Ochrony Środowiska i Go- spodarki Wodnej. Był znakomitym fachowcem i przełożonym, niezwykle skromnym i życzliwym otoczeniu człowiekiem, oddanym firmie i miastu, zaangażowanym w życie i roz- wój Koszalina, wieloletnim członkiem Zarządu Stowarzyszenia im. Kardynała Ignacego Jeża.

Marian Kobierski Trener i twórca koszalińskiej sekcji zapasów, wychowawca olimpij- czyków, zmarł 6 lutego 2017 roku. Marian Kobierski, wieloletni mieszkaniec Koszalina, zmarł w wieku 72 lat. Był długoletnim nauczycielem wychowania fizycznego w kosza- lińskiej „Budowlance” przy ul. Orląt Lwowskich. Był pierwszym trenerem i twórcą koszalińskiej sekcji zapasów klubu sportowego „Budowlani”, wychowawca olimpijczyków. Przez pewien czas pracował w Wojewódzkiej Federacji Sportu. Był człowiekiem z pasją. Tą pasją były dla niego zapasy. Wychował wielu zapaśników. Pomagał uzdolnionej młodzieży osiągnąć jak najlepsze rezultaty w tej dziedzinie sportu. Niektórzy z nich brali nawet udział w igrzyskach olimpijskich. Pożegnania 179

Zofia Janczyk Pianistka, pedagog, zmarła 11 marca 2017 roku. Była niezwykle zasłużoną dla muzycznej kultury Koszalina pianistką, pedagogiem, długoletnią wicedyrektorką Państwowej Szkoły Muzycznej w Koszalinie. Osoba, która w znacznej mierze przyczyniła się do powstania obecnej siedziby Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Koszalinie. Przez wiele lat współpracowała jako pianistka z Filharmonią Koszalińską. Była aktyw- ną działaczką Zasłużonym Członkiem Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków.

Jadwiga Tomas Nauczycielka chemii, zmarła 20 marca 2017 roku. Uczęszczała do Liceum Ogólnokształcącego w Nowym Mieście nad Pilicą. Potem studiowała na wydziale biologiczno-chemicznym Uniwer- sytetu Pedagogicznego w Krakowie. Po studiach na stałe związała się z Koszalinem, tu założyła rodzi- nę. Przez wiele lat była nauczycielką Zespołu Szkół nr 2 im. Stanisława Lema w Koszalinie. – Świetnie tłumaczyła i dzięki temu nawet najbardziej oporni mogli zrozumieć zasady i reguły tego trudnego przedmiotu jakim jest chemia - wspomina jedna z uczennic. – Ja po- czątkowo chemii bardzo nie lubiłam, bałam się jej, bo niczego nie rozumiałam. Dzięki Pani Jadwidze wszystko pojęłam i pokochałam ten przedmiot. Dzisiaj sama jestem nauczycielką chemii. Uczniowie wspominają ją jako świetnego pedagoga, wychowawcę młodzieży, oso- bę wymagającą, ale niezwykle życzliwą i wyrozumiałą.

Michał Ciuk Koszaliński społecznik, zmarł 11 kwietnia 2017 roku. Był pierwszym przewodniczącym Zarządu Koła w Koszalinie Związku Ukraińców w Polsce, działaczem społecznym, dobrym, otwartym na innych ludzi. Był uczciwym, ser- decznym człowiekiem, który bezinteresownie, z dobroci serca pomagał innym.

Stanisław Leszczyński Zasłużony adwokat, członek Koszalińskiej Palestry, zmarł 19 kwietnia 2017 roku. Przez wiele lat był adwokatem. Był człowiekiem bardzo rzetelnym, solidnym, na którym zawsze można było polegać, bardzo kulturalnym, spokojnym i niezwykle rzeczowym. Doskonale znał prawo i dzięki temu pomógł wielu ludziom, którzy mieli różne zawiro- wania na swojej drodze życia. Dzięki niemu wielu koszalinian wyszło na prostą.

Mikołaj Krzysztof Borek Muzyk i wykładowca, zmarł 27 czerwca 2017 roku. Był absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Muzycznej w Gdań- sku, a później wykładowcą Akademii Muzycznej w Gdańsku, Akademii Pedagogicznej w Słupsku oraz Politechniki Koszalińskiej. W latach 1981-1989 był dyrygentem Koszalińskiego Chóru Nauczy- cielskiego, z którym odbywał koncerty w Danii, Francji, Niemczech oraz Słowacji. W la- tach 1997-2009 był dyrygentem Chóru Akademickiego Politechniki Koszalińskiej, 180 Rocznik Koszaliński 2016

W latach 1996-2009 pracował w Centrum Kultury 105 jako akompaniator Zespołu Pie- śni i Tańca Bałtyk, Mały Bałtyk oraz Studia Artystycznego Poezji i Piosenki. W 1999 r. z jego inicjatywy powstał chór Canzona oraz zespół poezji śpiewanej Am- bitus, który koncertował we Francji i w Niemczech. Odnosiły wiele sukcesów w kraju i na arenie międzynarodowej. Współpracował także z Filharmonią Koszalińską, Bałtyckim Teatrem Dramatycznym i Teatrem Propozycji Dialog. Ten doświadczony i oddany Koszalinowi animator kultury miastu i mieszkańcom po- święcił wiele ze swojego życia.

Leokadia Choińska Najstarsza mieszkanka Mielna, uhonorowana medalem „Sprawiedliwych wśród Naro- dów Świata” oraz odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarła 9 lipca 2017 roku. W tym roku, 30 marca, skończyła sto lat. Podczas drugiej wojny światowej przez trzy lata w swoim warszawskim mieszkaniu ukrywała dziesięciu Żydów. Jej bohaterską postawę docenili papież Franciszek i prezydent Andrzej Duda. W kwietniu tego roku uhonorowana została Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Wcześniej w 1993 roku Instytut Yad Vashem w Jerozolimie uhonorował Panią Leoka- dię medalem „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” za odwagę i pomaganie z naraże- niem własnego życia tym, którzy tej pomocy potrzebowali. Medal ten przyznawany jest tym wszystkim, którzy w czasie II wojny światowej ratowali Żydów.

Andrzej Początek Doktor nauk medycznych, pediatra, społecznik, zmarł 13 lipca 2017 r. Doktor nauk medycznych był nestorem koszalińskich pediatrów, wieloletnim dyrek- torem Wojewódzkiego Ośrodka Matki i Dziecka w Koszalinie. Wcześniej pracował jako ordynator oddziału dziecięcego w Miastku i Drawsku Pomorskim, dyrektor tamtejszego Szpitala Powiatowego, wolontariusz hospicjum franciszkańskiego. - Był wspaniałym lekarzem, ale też wspaniałym człowiekiem - wspomina jeden z ko- szalińskich pediatrów. - Pamiętam jak po studiach trafiłem na oddział Pana Doktora Po- czątka. Wziął mnie pod swoje skrzydła i wszystkiego nauczył, nie tylko pediatrii, ale także jak postępować z tymi małymi ludźmi i z ich rodzicami i w ogóle jak być lekarzem. Jestem mu za to bardzo wdzięczny.

Jerzy Kużel Budowlaniec, konstruktor, rzeczoznawca budowlany, zmarł 15 lipca 2017 roku. Miał pracownię projektową. Jego specjalnością były projekty budowlane w zakresie budownictwa ogólnego, przemysłowego, użyteczności publicznej. Zajmował się profe- sjonalnym projektowaniem budynków mieszkalnych, opracowywaniem projektów wie- lobranżowych oraz działalnością w zakresie rzeczoznawstwa budowlanego - ekspertyzy budowlane. Tworzył indywidualne projekty architektoniczne i budowlane domów, budynków han- dlowo-usługowych, budynków przemysłowych oraz innych obiektów budowlanych. Był długoletnim członkiem Zachodniopomorskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budow- nictwa, Rzecznikiem Odpowiedzialności Zawodowej, członkiem Rady Programowej oraz Pożegnania 181 wielce zasłużonym dla spraw budownictwa i Samorządu Zawodowego Inżynierów Bu- downictwa.

Andrzej Karaczun Pracownik naukowy, wychowawca studentów, zmarł 19 lipca 2017 roku. Jako nauczyciel akademicki pracował na Politechnice Koszalińskiej ponad 40 lat. Zawodowo związany był z Wydziałem Mechanicznym. Wykształcił kilka pokoleń inżynierów. Zawsze zaangażowany i niezwy- kle oddany temu, co robił. Urodził się 30 maja 1952 roku. W 1971 roku po ukończeniu Tech- nikum Mechanicznego rozpoczął studia na Wydziale Mechanicznym Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Koszalinie, które ukończył 1976 roku na specjalności Technologia Obróbki Plastycznej Metali. Podjął pracę w Katedrze Podstaw Konstrukcji Maszyn. W roku 1993 obronił pracę doktorską w Uniwersytecie Obrabiarko- wo-Narzędziowym Mostankin w Moskwie. Prowadził zajęcia z grafiki inżynierskiej, podstaw konstrukcji maszyn i inżynierskich, inżynierii mechanicznej, logistyki oraz z przedmiotu środowisko a eksploatacja urządzeń technologicznych. Jest autorem 16 oryginalnych publikacji naukowych. Swoje osiągnięcia przedstawiał w krajowych i zagranicznych czasopismach naukowych, jak również konfe- rencjach naukowych. Ponadto jest autorem wielu materiałów pomocniczych dla studentów. Był doświadczonym i oddanym Koszalinowi samorządowcem, radnym Rady Miejskiej Koszalina w latach 2006-2010. Miastu i mieszkańcom poświęcił zawodowe życie. Był wielkim zwolennikiem i propagatorem akcji „ Dajmy dzieciom równe szanse” - polegają- cej na umożliwieniu dzieciom ze wsi po „PGR” i małych miast kształcenia poprzez specjal- nie utworzony fundusz stypendialny. Był też wspaniałym człowiekiem - dobrym, spokojnym, kulturalnym. Przez życie szedł razem ze swoją żoną Gabrielą, z którą dzielił pasje i z którą wspierali się nawzajem.

Zbigniew Juszkiewicz Zasłużony adwokat, członek Koszalińskiej Palestry, zmarł 20 lipca 2017 roku. Był świetnym prawnikiem, adwokatem, oddanym ludziom sercem i duszą, wieloletnim dziekanem Okręgowej Rady Adwokackiej w Kosza- linie. Przez całe życie starał się służyć pomocą. Podczas stanu wojennego stanął po stronie walczących o wolność i de- mokrację, reprezentując ich w sądach. Pomagał uczciwym ludziom wię- zionym za przekonania, którzy potrzebowali obrońcy. Bronił ich z pełnym przekonaniem. Zapłacił za to wysoką cenę. Został internowany i był przetrzymywany w Czerwonym Borze. Znalazł się w gronie trzydziestu członków palestry z całej Polski najbardziej zasłu- żonych w pomocy opozycji w walce z reżimem. Stowarzyszenie Przywracania Pamięci Kołobrzeg 80 uhonorowało go pamiątkowym medalem „Za Zasługi dla Wolnej Polski - za odwagę, ryzykowanie przyszłości swojej i bliskich. Jako wybitny karnista nigdy nie kierował się bezdusznymi zapisami prawa, a zawsze stawał po stronie ludzi rozumiejąc, że bywają słabi i popełniają błędy Pomógł wielu ludziom. Tak było i wtedy, gdy pozbawiono wolności człowieka oskarżonego o to, że 182 Rocznik Koszaliński 2016 podłożył bombę pod kościół. Tylko dzięki swojemu uporowi, doświadczeniu i wiedzy zdołał po jedenastu latach procesu relacjonowanego przez ogólnopolskie media uzyskać wyrok uniewinniający. Najważniejsza dla niego była rodzina - żona Krystyna, córka Paulina, syn Filip (który zmarł parę miesięcy przed nim), zięć, synowa oraz wnuki.

Szczęsny Solczak Kombatant, fotograf, zmarł 26 lipca 2017 roku. Podczas drugiej wojny światowej był żołnierzem. Z armią przeszedł cały szlak bojowy. Brał nawet udział w walkach o Berlin. Został za to odznaczony medalem za walkę o Berlin oraz Krzyżem Walecznych. Po wojnie trafił do Koszalina. Tu przez wiele lat pracował jako fotograf.

Krystyna Wojtas Artystka plastyk, pedagog, animator kultury, zmarła 15 sierpnia 2017 roku. Pracowała w Młodzieżowym Domu Kultury jako instruktor plastyki i wicedyrektor, w Szkole Podstawowej nr 15 i nr 7 jako nauczycielka plastyki. Od 1986 roku pełniła funkcje doradcy metodycznego w placów- kach doskonalenia nauczycieli w ODN, w Wojewódzkim Ośrodku Meto- dycznym, a następnie w Centrum Edukacji Nauczycieli, aż do emerytury. W 1972 roku współtworzyła sekcję plastyczną dla nauczycieli przy Oddziale ZNP w Koszalinie (od 1983 roku przewodniczyła jej), organi- zowała wiele wystaw, plenerów i warsztatów artystycznych dla nauczycieli. W 1993 roku utworzyła Koszaliński Klub Nauczycieli Plastyków-Twórców, którego była prezesem do 15 listopada 2005 roku. W uznaniu zasług Koszaliński Klub Nauczycieli Plastyków -Twór- ców nadał jej tytuł honorowego prezesa. Przez kilkadziesiąt lat w Galerii „N” organizowała wystawy pn. „Nauczyciel i jego uczniowie” oraz wspólnie MDK, a jako doradca ds.plastyki przy CEN - Wojewódzki Prze- gląd Twórczości Plastycznej Dzieci i Młodzieży. Od 2003 roku zainicjowała organizację Ogólnopolskich Wystaw Marynistycznych - w Galerii „N”, a po jej likwidacji w Galerii „Centrum” - wystawę ogólnopolską z okazji Dni Koszalina pn. „Koszalin i okolice”. Jest autorką wielu katalogów i publikatorów promujących twórczość plastyczną na- uczycieli, a także zapraszanych przez KKNP-T artystów z kraju i zagranicy. W 1997 roku z jej inicjatywy powstała galeria przy Centrum Edukacji Nauczycieli o nazwie Galeria „Cen- trum”, która funkcjonuje do dnia dzisiejszego a zaprezentowało w niej swoje prace bardzo liczne grono nauczycieli plastyków, artystów profesjonalnych, jak i uczniów koszalińskich szkół. Utworzyła też wspólnie z nauczycielami ze szkół Koszalina stałą galerię prac, które zdobią korytarze i pomieszczenia Centrum Edukacji Nauczycieli do dnia dzisiejszego.

Grzegorz Więckiewicz Doktor inżynier budownictwa, zmarł 22 sierpnia 2017 roku. Przez wiele lat kierował, pełniąc funkcję prezesa Koszalińskiego Przedsiębiorstwa Bu- downictwa Przemysłowego „Przemysłówka” spółka z o.o. w Koszalinie. Wniósł ogromny wkład w rozwój budownictwa w mieście. Był człowiekiem o wielkim sercu, życzliwym i otwartym na potrzeby innych. Przyjaciele twierdzą, że na zawsze pozostanie w ich pamięci jako wspaniały człowiek i przyjaciel. Pożegnania 183

Kazimiera Czechowska Rolniczka, polityk, posłanka na Sejm, starościna dożynek centralnych w Koszalinie w 1975 roku. Zmarła 13 września 2017 roku. Urodziła się 7 października 1927 roku w Werbkowicach. Uzyskała wykształcenie zasad- nicze zawodowe. Od 1948 roku brała udział w pracach koła ZMW „Wici”, a od 1969 roku - kółka rolniczego, Koła Gospodyń Wiejskich i Związku Producentów Trzody Chlewnej. W 1972 roku wstąpiła do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, w którym była zastępcą członka Naczelnego Komitetu ZSL, członkinią prezydium Wojewódzkiego Komitetu ZSL, członkinią Rady SKR, a także przewodniczącą KGW. Została starościną centralnych dożynek w Koszalinie w 1975 roku. Wręczała chleb ów- czesnemu pierwszemu sekretarzowi Komitetu Centralnego PZPR Edwardowi Gierkowi. W 1976 roku uzyskała mandat posłanki na Sejm PRL VII kadencji w okręgu Koszalin. Zasiadała w Komisji Pracy i Spraw Socjalnych oraz w Komisji Rolnictwa i Przemysłu Spo- żywczego. W 1980 roku ponownie została posłanką. Pracowała w Komisji Pracy i Spraw Socjalnych, Komisji Skarg i Wniosków oraz w Komisji Polityki Społecznej, Zdrowia i Kultury Fizycznej. Otrzymała Order Odrodzenia Polski V klasy i Srebrny Krzyż Zasługi. Była osobą niezwykle ciepłą, życzliwą pełną pogody ducha. 184 Rocznik Koszaliński 2016 Xxxxxxxxxxxxx 185

BIBLIOGRAFIA

Anna Kowal 186 Rocznik Koszaliński 2016 Bibliografia 187

Bibliografia regionu koszalińskiego1 w wyborze (1 I 2015 r. – 31 XII 2015 r.)2

Wykaz działów I. Zagadnienia ogólne. II. Środowisko. Przyroda. Turystyka. III Historia. Archeologia. IV Za ­gadnienia gospo ­darcze. V. Zagadnienia społeczno-polityczne. VI. Zagadnienia prawno-administracyjne. Bezpieczeństwo publiczne VII. Służba zdrowia. VIII. Nauka. Oświata. Kultura. Sport. IX. Życie literackie. X. Architektura. Sztuka. Film. Muzyka. Teatr. XI. Zagadnie ­ nia wyznaniowe. XII. Biblioteki. Archiwa. Czasopiśmiennictwo. Wydawnictwa.

I. ZAGADNIENIA OGÓLNE

Czasopisma

1. Bibliotekarz Zachodniopomorski : kwart. / Książnica Pomorska im. S. Staszica w Szczecinie. – 2015, nr 1-2. – Szczecin : KP, 2015 2. Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie : [dwumies.]. – 2015, nr 1-6. – Koszalin : OIL, 2015 3. Farmacja Pomorza Środkowego : biuletyn informacyjny Środkowopomorskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej w Koszalinie : [kwart.]. – 2015, nr 1-4. – Koszalin : ŚOIA, 2015 4. Gazeta Ziemska : miesięcznik samorządowy powiatu koszalińskiego. – 2015, nr 1-12. – Koszalin : Starostwo Powiatowe, 2015 5. Informator Koszalińskiego Okręgu PZF : [kwart.]. – 2015, nr 1-4. – Koszalin : Polski Związek Filatelistów. Zarząd Okręgu, 2015 6. Köslin-Kurier : Heimatkreis Köslin/Pommern : [niereg.] / red. Klaus Moerler. – 2015, nr 51. – Hamburg, 2015 7. Koszalińskie Zeszyty Muzealne : [rocz.] / [red. Jerzy Kalicki]. – T. 35 (2015). – Koszalin : Muzeum, 2015 8. Koszalińsko-Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne : organ urzędowy Kurii Biskupiej : [kwart.]. – 2015, nr 1-4. – Koszalin : Kuria Biskupia Koszalińsko-Kołobrzeska, 2015 9. Miasto Plus : reportaże, pasje i kultura, sztuka, historia, kulinaria, sport : [mies.] / [red. nacz. Marcin Napierała]. – 2015, nr 2-11. – Koszalin : Telewizja Kablowa Koszalin, 2015

1 Region koszaliński obejmuje powiaty : Białogard, Drawsko Pomorskie, Kołobrzeg, Koszalin, Sławno, Szczecinek, Świdwin, Wałcz 2 Obszerniejsza bibliografia znajduje się w Dziale Informacyjno-Bibliograficznym Koszalińskiej Biblioteki Publicznej im. J. Lelewela 188 Rocznik Koszaliński 2016

10. Miesięcznik : pismo społeczno-kulturalne. – 2015, nr 3-12. – Koszalin : „Ulma” Sp. z o.o., 2015 11. MM Trendy : magazyn miejski / red. nacz. Jolanta Stempowska. – 2015, nr 1-12. – Warszawa : Media Regionalne sp. z o.o., 2015 12. Prestiż : magazyn koszaliński / red. nacz. Andrzej Mielcarek. – 2015, nr 1-8. – Koszalin : Zarządzanie i Szkolenia Andrzej Mielcarek ; Fabryka Słowa Sp. z o.o., 2015 13. Przegląd Zachodniopomorski : [kwart.] / Instytut Zachodnio-Pomorski. – 2015, nr 1-4. – Szczecin : IZP, 2015 14. Rocznik Koszaliński / Koszalińska Biblioteka Publiczna. – T. 43 (2015). – Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna, 2015 15. Studia Koszalińsko-Kołobrzeskie : [rocz.] / Uniwersytet Szczeciński w Szczecinie. Wydział Teologiczny. Sekcja w Koszalinie. – Nr 22 (2015). – Koszalin : WSD, 2015 16. Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie / red. nacz. Bogdan Andziak ; [Henrykowskie Stowarzyszenie (Siemczyno)]. – 2015, t. 5-7. – Siemczyno : Henrykowskie Stowarzyszenie, 2015 17. Znad Chocieli : kwartalnik Pomorza Środkowego / zespół red. Anna Malazdra, Janusz Koczkodaj, Bronisław Malinowski. – 2015, nr 1-4. – Bobolice : TE-K, 2015

Prace ogólne dotyczące regionu i miejscowości

18. Bibliografia regionu koszalińskiego w wyborze (1 I 2015 r.-31 XII 2015 r.) / Anna Kowal // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 187-214 19. Jak przygoda to tylko w Siemczynie / Wiesław Krzywicki. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 193-205 20. Kalendarium 2015. Co się działo (nie tylko) w mieście? / przygot. Wiesław Miller // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 127-149 21. Kalendarium obchodów 750-lecia Koszalina / Leszek Laskowski // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 9-12 22. Kołobrzeg / [fot. Kazimierz Ratajczyk ; tekst Jacek Klimżyński]. – Bydgoszcz : Wydawnictwo Tekst, cop. 2015. – 88 s. : il. kolor. ; 32 cm 23. Koszalin : panorama miasta / [red., scen., wybór, teksty Jerzy Kalicki ; aut. zdj. Zbigniew Mroczek]. – Koszalin : Muzeum, 2015. – 139, [2] s. : il. kolor. ; 31 cm 24. Turowo w fotografii = Turowo im Bild / [red. katalogu, wybór fot., oprac. tekstu Jadwiga Kowalczyk-Kontowska, Maciej Turkowski ; tł. Maciej Turkowski]. – Szczecinek : Muzeum Regionalne, 2015. – 102 s. : il. ; 16x23 cm 25. Wspomnijmy 2000. rok w Kołobrzegu : obchody rocznicy utworzenia biskupstwa / [tekst: Krystyna Bremborowicz]. – Kołobrzeg : Wydawnictwo Reda, 2015. – 49 s. : il. ; 17x24 cm

Biografie. Pamiętniki. Wspomnienia

26. Andrzej Zborowski i jego pasje / Maria Ulicka. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 11/12, s. 67-69 27. Antoni Szroeder (1882-1943) / Jerzy Rudzik // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 170-172 Bibliografia 189

28. Antoni Tołłoczko. Żeglarz wierny młodzieńczym ideałom / Wiesław Krzywicki. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 5, s. 139-146 29. Auschwitz. Przeżyłam [Felicja Wanke-Lutobarska] / Jarosław Jurkiewicz. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 6, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 30. Autorka z reporterskim chipem / Magda Omilianowicz ; rozm. Joanna Wyrzykowska. – Portr. // Miasto Plus. – 2015, nr 5, s. 12-13 31. Bliżej nieba lepszy widok / Wojciech Parfianowicz. – Fot. //Gość Niedzielny. – 2015, nr 11, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 32. Bożena Kaczmarek / Maria Ulicka. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 67-69 33. Drugie spotkanie potomków rodu von Bredow i przyjaciół (krótkie sprawozdanie) / Mathias von Bredow. – Portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 206-208 34. Halina Ciunelis-Gawronowa / I. Kojder. – Portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, nr 3, s. 21 35. Jubileusz Anny Rawskiej / Izabela Nowak. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 11/12, s. 70-73 36. Już o nic nie proszę, tylko dziękuję / Katarzyna Matejek. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 9, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 37. Koszalin 1945-2015 : historie z rodzinnych archiwów / pod red. Andrzeja Chludzińskiego i Joanny Chojeckiej. Koszalin : Archiwum Państwowe ; Pruszcz Gdański : Wydawnictwo Jasne, 2015. – 276 s. : il. ; 17x25 cm 38. Koszalin mojej młodości : wspomnienia z lat 1955-1980 / Witold Danilkiewicz. – Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela ; Pruszcz Gdański : Wydawnictwo Jasne, 2015. – 128 s. : il. (w tym kolor.) ; 24 cm 39. Maciej Sochal : uparty na medal / Anna Makochonik. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 3, s. 24-26 40. Marcin Wasilewski : „Liryzm mam zapisany w genach” / Marcin Wasilewski ; rozm. Piotr Pawłowski. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 32-35 41. Maria Michalak - pielęgniarka lecząca sercem / Ewa Włodyka. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 4, s. 6 42. Michalina Olszewska - rok pełen sukcesów / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 59-62 43. Moje życie : od Chocenia do Kołobrzegu / Bohdan Trzeciak. – Kołobrzeg : Wydawnictwo Reda Kazimierz Ratajczyk, 2015. – 129, [1] s. : il. ; 21 cm 44. Muzyka decyduje o naszym życiu / Ewa Osada-Sobczyńska, Maciej Osada- Sobczyński ; rozm. Dana Jurszewicz. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 6, s. 32-33 45. „Nie jestem daleko, jestem tylko po drugiej stronie drogi” / Małgorzata Czabańska. – Fot., portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, nr 1, s. 21 46. „Nie trzeba być radnym, aby kochać swoje miasto” / Eugeniusz Żuber ; rozm. przepr. Wiesław Miller. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 1, s. 6-7 47. Nigdy nie noszę fraka : [Marzena Diakun] / Maja Ignasiak. – Portr. // Miasto Plus. – 2015, nr 11, s. 16-20 48. „Nigdy się nie poddawała” : [Ewa Larysa Krause] / Marcin Burzyński. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 3, s. 38-39 190 Rocznik Koszaliński 2016

49. O społecznikowskich pasjach, wierności harcerskim ideałom oraz braku cenników na dary ludzkich serc / Marek Płaza ; rozm. Ryszard Ulicki. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 11/12, s. 4-10 50. Odszedł mgr farm. Wincenty Gąska. – Portr. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2015, nr 4, s. 72-73 51. Odszedł nasz Kolega mgr farm. Zdzisław Wiśniewski (1924-2014). – Portr. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2015, nr 1, s. 72-75 52. Odznaczenie pani mgr Anny Budkiewicz medalem im. Bronisława Koskowskiego. – Portr. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2015, nr 1, s. 14-16 53. Ostatnie pożegnanie [Ekspedyta Wieliczko]! / Konrad Gordon. – Portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, nr 4, s. 21 54. Parzyste życie bez recepty / Ryszard Ulicki, Maria Ulicka ; rozm. Dana Jurszewicz. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 2, s. 32-33 55. Patrzymy w życiu w tę samą stronę / Krystyna Funke, Grzegorz Funke ; rozm. Dana Jurszewicz. – Fot., portr. // Miasto Plus. – 2015, nr 7, s. 32-33 56. Po prostu: Bernard Kazimierz Krupski / Ewa Włodyka. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 1, s. 8 57. Podróże i fotografia : uniwersytet życia Wojtka Szweja / Anna Makochonik. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 6, s. 24-28 58. Pożegnania / [Irena Boguszewska] // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 175-183 59. Prawdziwie zmartwychwstał! [Roman Konarzewski] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 14, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 60. Ścigam sam siebie / Anna Makochonik. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 28-31 61. Ślady, które przetrwały : Polacy i Niemcy z okolic Kalisza Pomorskiego po II wojnie światowej / Aleksandra Radecka. – Kalisz Pomorski : Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury, cop. 2015. – 174, [1] s. : il. ; 22 cm 62. Teatralne ucho : [Piotr Krótki] / Maja Ignasiak. – Fot., portr. // Miasto Plus. – 2015, nr 3, s. 10 63. Uchylanie pamięci / Zenon Kasprzak. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 21-22 64. Uwodzicielka w krainie porcelany / Aleksandra Pieterwas. – Fot., il. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 66-69 65. Von Arnimowie z Siemczyna (II) / Jarosław Leszczełowski. – Fot., mapki, portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 5, s. 76-86 66. W drodze do teatru [Wojtek Węglowski] / Anna Makochonik. – Portr. // Prestiż. – 2015, nr 2, s. 26-27 67. Wisia i jej galeria / Maria Ulicka. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 81-85 68. Wspomnienie o Jerzym Dominie / Maria Ulicka. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 3/4, s. 108-109 69. Zaufanie i trochę szaleństwa / Jolanta Rudnik, Andrzej Rudnik. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 5, s. 32-33 70. Zawodnik, trener, sędzia [Igor Milicić] / Katarzyna Chybowska. – Fot. // MM Trendy. – 2015, nr 2, s. 18-20 71. Zawsze możemy na siebie liczyć / Maria Dąbrowska, Wacław Dąbrowski ; rozm. Dana Jurszewicz. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 3, s. 32-33 Bibliografia 191

72. Znani i nieznani mieszkańcy powiatu sławieńskiego / pod red. Jana Sroki ; [aut. tekstów Janina Kraszewska, Ewa Majdańska, Piotr Mroczka, Maria Poprawska, Jan Sroka, Sławoj Zawada]. – Sławno : Fundacja “Dziedzictwo” ; Wydawnictwo “Margraf”, 2015. – 192 s. : il. ; 21 cm

II. ŚRODOWISKO. PRZYRODA. KARTOGRAFIA. TURYSTYKA

73. Analiza paradoksu: Koszalin położony na Wybrzeżu Bałtyku poza strumieniem ruchu turystycznego w tym regionie / Aleksander Szwichtenberg ; Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku. Wydział Finansów i Zarządzania // Studia Periegetica. – 2015, nr 1, s. 185-199 74. Atrakcyjność turystyczna Dąbek koło Darłowa oraz wybrane cechy ruchu turystycznego w miejscowości w opinii turystów / Krzysztof Parzych ; Akademia Pomorska w Słupsku // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2015, nr 1, s. 241-254 75. Biesiekierz / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 3, s. 11. – (Wędrówki po powiecie) 76. Chłopy - miejsce letniego wypoczynku / Teresa Bochenek. – Fot. // Znad Chocieli. – 2015, nr 1/2, s. 7 77. Co się dzieje z Jeziorem Rosnowskim w Mostowie / Janusz Koczkodaj. – Fot. // Znad Chocieli. – 2015, nr 1/2, s. 2-3 78. Działalność organizacji turystycznych w Polsce na przykładzie Darłowskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej / Jarosław Lichacy ; Uniwersytet Ekonomiczny w Poznaniu // Europa Regionum. – T. 23 (2015), s. 349-361 79. Eventy : jako produkty turystyki kulturowej na przykładzie miasta Kołobrzeg / Mirosław Marczak ; Katedra Turystyki. Wydział Nauk Ekonomicznych. Politechnika Koszalińska // Zeszyty Naukowe – Politechnika Koszalińska. Wydział Nauk Ekonomicznych. – Nr 19 (2015), s. 103-120 80. Georóżnorodność i walory geoturystyczne Drawieńskiego Parku Narodowego, NW Polska = Geodiversity of the Drawa National Park, NW Poland / Maria Górska- Zabielska, Natalia Nowicka, Joanna Zawieja ; Uniwersytet im. Jana Kochanowskiego, Instytut Geografii Kielce //Biuletyn Państwowego Instytutu Geologicznego. – Nr 463 (2015), s. 1-41 81. Gmina : informator. – Kwidzyn : Vega Studio ADV. Tomasz Müller, 2015. – 18, [2] s. : il. kolor. ; 21x15 cm 82. Goci na Kamiennych Kręgach. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 9, s. 18. – (Manowo) 83. Grzybnica / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 1, s. 9. – (Wędrówki po powiecie) 84. Jezioro Drawsko, Czaplinek : przystań na dłużej : mapa turystyczna / tekst Zbigniew Januszaniec. – Brzeżno : PHU Eko-Map Sebastian Bezak ; przy współpr. z Gminą Czaplinek, 2015. – Skala 1:20 000. – 1 mapa : kolor. ; 68x48 cm, złoż. 24x12 cm 85. Jezioro Lubie + Drawsko Pomorskie : plan batymetryczny : mapa turystyczna 1:25 000 / oprac. Eko-Map. – Brzeżno : PHU Eko-Map Sebastian Bezak, 2015. – 1:25 000. – 1 mapa : kolor. ; 48x55 cm, 48x34 cm, ark. 48x67 cm, złoż. 24x12 cm 192 Rocznik Koszaliński 2016

86. Kołobrzeg i okolice : plan miasta : skala 1:10 000 : Kolberg : Stadtplan / oprac. Daniel Jończy, Tomasz Wojtasik, Rafał Fronia, Piotr Pietrzak ; Wydawnictwo Turystyczne Plan. – Jelenia Góra : Wydawnictwo Turystyczne Plan, [2015]. – Skala 1:10 000. – 3 mapy na 1 ark. : dwustronny, kolor. ; ark. 48x98 cm, złoż. 24x12 cm 87. Mapa wędkarska powiatu koszalińskiego / Eko-Map. – Rzepczyno : Eko-Map ; Koszalin : przy współpr. ze Stowarzyszeniem Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego, [2015]. Skala 1:75 000. – 1 mapa : kolor. ; 68x88 cm, ark. 68x98 cm, złoż. 23x13 cm 88. Najlepsi przyrodnicy w Koszalińskiem / Maria Czekałowska. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 3/4, s. 100-103 89. Ogród spełnionych marzeń / Grażyna Zyber ; rozm. Dana Jurszewicz. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 8, s. 12-13 90. Piesze i rowerowe wędrówki po gminie Dygowo... i nieco dalej. – Kwidzyn : Vega Studio Adv. Tomasz Müller, 2015. – 40 s. : il. ; 21 cm 91. Połczyn-Zdrój i okolice : przewodnik turystyczny / [tekst Tomasz Chmielewski]. – Brzeżno : PHU Eko-Map, cop. 2015. Wyd. 2. – 112 s. : il. kolor. ; 21 cm 92. Potencjał turystyczno-krajobrazowy nadmorskiego powiatu sławieńskiego = Tourist and landscape potential of the Slawno district located in the West Pomeranian Voivodeship / Grzegorz Konieczny ; Wyższa Szkoła Hotelarstwa i Gastronomii w Poznaniu // W: Współczesne problemy w turystyce i rekreacji / red. nauk. Roman Dawid Tauder, Ewa Mucha Szajek. – Poznań, 2015. – S. 157-166 93. Powiat koszaliński : mapa administracyjno-turystyczna / tekst Starostwo Powiatowe w Koszalinie ; oprac. graficzne i kartogr. Wydawnictwo Eko-Map. – Rzepczyno : PHU Eko-Map Sebastian Bezak, 2015. Skala 1:85 000. – 1 mapa : kolor. ; 59x77 cm, ark. 59x84 cm, złoż. 20x12 cm 94. Powiat sławieński : mapa turystyczna = Touristische Karte / treść Wydawnictwo Region ; tł. I. Kowalska. – Gdynia : Wydawnictwo Region ; Sławno : Darłowska Lokalna Organizacja Turystyczna w Dorzeczu Wieprzy, Grabowej i Unieści, 2015. – Wyd. 7. – Skala [ca 1:100 000]. – 1 mapa : kolor. ; 47x46 cm, ark. 47x67 cm, złoż. 24x14 cm 95. Projektowane Centrum Nauki i Techniki “Energia” w Karlinie : nowa atrakcja turystyczna na Pomorzu Zachodnim / Zbigniew Głąbiński ; Wydział Nauk o Ziemi. Uniwersytet Szczeciński // Przegląd Zachodniopomorski. – Z. 4 (2015), s. 43-59 96. Regionalne Centrum Informacji Turystycznej w Koszalinie - 10 lat działalności na rzecz promocji i turystycznego rozwoju regionu // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 6, dod. „Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego”, s. III-IV 97. Sianów : mapa gminy 1:75 000 / Wydawnictwo Region ; treść i zdjęcia UGiM w Sianowie ; tł. I. Kowalska, D. Wilma. – Gdynia : Wydawnictwo Region, 2015. – Wyd. 3. – Skala 1:75 000. – 1 mapa : kolor. ; 30x37 cm, ark. 32x47 cm, złoż. 16x10 cm 98. Stare Bielice / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 4, s. 11. – (Wędrówki po powiecie) 99. The creation of the model threshold tourist area life cycle of the functional urban area of Kołobrzeg / Mariusz Miedziński ; Pomeranian University in Słupsk // Ekonomiczne Problemy Turystyki. – 2015, nr 4, s. 45-62 100. Turystyka biegowa w kontekście zrównoważonego rozwoju regionu / Ewa Kasperska, Mirosław Kasperski ; Politechnika Koszalińska // Europa Regionum. – T. 24 (2015), s. 223-232 Bibliografia 193

101. Wędrówki między Drawskiem Pomorskim a Złocieńcem / Jarosław Leszczełowski. – Stawno : Usługi Informatyczne SWAN-IT Jarosław Leszczełowski ; Złocieniec : na zlec. Agencji Wydawniczo-Usługowej “Aljar”, 2015. – 205 s. : il. ; 24 cm 102. Wietrzno / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 10, s. 31. – (Wędrówki po powiecie) 103. Właściwy kierunek : [Transgraniczne Centrum Edukacji Ekologicznej w Sarbinowie] / Gabriela Wołujewicz ; rozm. Hilary Kubsch. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 5 104. Wybrane aspekty wykorzystania marketingu ekologicznego dla poprawy środowiska naturalnego w Koszalinie / Włodzimierz Deluga ; Politechnika Koszalińska // Europa Regionum. – T. 23 (2015), s. 97-108 105. Wybrane uwarunkowania ruchu turystycznego w miejscowości nadmorskiej Łazy = The selected determinants of the tourist development in the seaside destination of Łazy / Krzysztof Parzych ; Akademia Pomorska Słupsk // Słupskie Prace Geograficzne. – Nr 12 (2015), s. 147-159 106. Zabytkowe parki dworskie w gminie Drawsko Pomorskie / Zbigniew Sobisz. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 112-132

III. HISTORIA. ARCHEOLOGIA

107. Analiza antropologiczna przepalonych ludzkich szczątków kostnych wydobytych na cmentarzysku ludności kultury pomorskiej w Poroście, gm. Bobolice, woj. zachodniopomorskie (stanowisko 10) = Antropological analysis of the burnt skeletal material from the Pomeranian culture cemetery at Porost, Bobolice, West Pomeranian province (position 10) / Lidia Cymek ; Akademia Pomorska w Słupsku Instytut Biologii i Ochrony Środowiska Zakład Zoologii i Fizjologii Zwierząt // Słupskie Prace Biologiczne. – Nr 12 (2015), s. 51-69 108. Antroponimy niemieckie zawarte w nazwach miejscowych powiatu białogardzkiego / Andrzej Chłudziński ; Instytut Kaszubski w Gdańsku // W: Językowy, literacki i kulturowy obraz Pomorza. T. 2 / red. Małgorzata Klinkosz, Aneta Lica, Zenon Lica. – Gdańsk, 2015. – S. 241-256 109. Archeologiczne “skarby” ziemi bobolickiej / Michał Pawleta. – Fot. // Znad Chocieli. – 2015, nr 3/4, s. 1, 3-5 110. Ceramiczna rzeźba średniowieczna jako świadectwo działalności klasztorów na Pomorzu Zachodnim / Janina Kochanowska. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko- Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 98-111 111. Chłopy / Teresa Bochenek. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 14. – (Powiat od podszewki) 112. Chmielno (cz. I) / Michał Dygas. – Fot. // Znad Chocieli. – 2015, nr 1/2, s. 8-10 113. Chmielno - cz. II / Michał Dygas. – Fot. // Znad Chocieli. – 2015, nr 3/4, s. 12-14 114. Czaplinecki kalejdoskop historyczny (1) / Zbigniew Januszaniec. – Fot., il., mapka, portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, nr 5, s. 107-116 115. Datownik „grzecznościowy” / Władysław Fijałkowski. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 2, s. 18-19 194 Rocznik Koszaliński 2016

116. Die Kösliner Straßenbahn / Klaus Moerler. – Fot. // Köslin-Kurier. – 2015, nr 51, s. 2-8 117. Drugie Zaślubiny Polski z Bałtykiem // Nasza Polska. – 2015, nr 11, s. 16 118. [Dziewiętnastowieczne] XIX wieczne formularze pocztowe na Pomorzu. Część I. Dowody nadawcze / Władysław Fijałkowski. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 3, s. 7-11 119. [Dziewiętnastowieczne] XIX wieczne formularze pocztowe na Pomorzu. Część II. Wybrane przykłady / Władysław Fijałkowski. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 3, s. 12-16 120. Epidemia cholery w 1831 r. na Pomorzu : walka z chorobą na przykładzie Kołobrzegu / Aneta Heinrich // Nasze Pomorze. – Nr 17 (2015), s. 31-40 121. Frydlandzkie dzieje Mirosławca : 1314-1772 / Jarosław Leszczełowski ; [aut. rozdz. o poczcie Marcin Bartłomiej Wysocki]. Mirosławiec : Agencja Wydawniczo-Usługowa Aljar : na zlec. Biblioteki Publicznej, 2015. – 327 s. : il. ; 24 cm 122. Geschichte des Realprogymnasiums 1872-1914 = Historia sławieńskiego progimnazjum 1872-1914 / Fritz Kühn ; [przeł. z niem. Irena Elsner]. / Fritz Kühn ; [przeł. z niem. Irena Elsner]. – Sławno : Fundacja “Dziedzictwo” ; Wydawnictwo “Margraf”, 2015. – 57 s. : il. ; 21 cm 123. Gniazdo rodowe Güntersbergów nad Drawą 1299-1734. Od zabójstwa Przemysła II do wymarcia linii rodowej / Zbigniew Mieczkowski. – Fot., il., mapki, portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 5, s. 117-138 124. Grodzisko i osadnictwo na Bytyniu Wielkim / Robert Kraszczuk // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 6 (2015), s. 8-29 125. Koszaliński herb w filatelistyce / Ryszard Munzer. – Fot., il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 2, s. 51-59 126. Melpomena w niewoli. [Cz. 1] / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 3, s. 28. – (Kultura w pomorskich obozach jenieckich) 127. Melpomena w niewoli. [Cz. 2] / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 5, s. 28. – (Kultura w pomorskich obozach jenieckich) 128. Melpomena w niewoli. [Cz. 3] / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 48-49. – (Kultura w pomorskich obozach jenieckich) 129. Miasto i Gmina Polanów / [tekst Ewa Rapicka]. – Bydgoszcz : Agencja Promocyjno- Wydawnicza “Unigraf”, 2015. – 79, [1] s. : il. kolor. ; 31 cm 130. Na gościńskim szlaku / Mieczysław Bernaś. – Gościno ; [Kołobrzeg] : Wydawnictwo Kamera : na zlec. Gminy Gościno, 2015. – 221 s. : il. (gł. kolor.) ; 24 cm 131. Najstarsze dzwony na Pomorzu Zachodnim / Marcin Majewski. – Fot., il., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 5, s. 67-75 132. Nazwy mieszkańców Białogardu w „Liber beneficiorum Domus Corone Marie prope Rugenwold (1406-1528)” / Andrzej Chludziński // Funkcje nazw własnych w kulturze i komunikacji / red. nauk. Irena Sarnowska-Giefing, Mieczysław Balowski, Magdalena Graf ; Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej. – Poznań, 2015. – S. 101-110 133. O początkach filatelistyki i pierwszych znakach pocztowych w wyzwolonym Koszalinie / Tadeusz Galant. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 1, s. 25-31 Bibliografia 195

134. Osady starorzeczy jako podstawa rekonstrukcji paleoekologicznych w kontekście stanowisk archeologicznych : badania we Wrześnicy (dolina Wieprzy) / Joanna Gadziszewska, Małgorzata Latałowa ; Akademia Pomorska w Słupsku. Instytut Geografii i Studiów Regionalnych. Zakład Geoekologii i Geoinformacji, Uniwersytet Gdański. Wydział Biologii. Katedra Ekologii Roślin. Pracownai Paleoekologii i Archeobotaniki // Prace i Materiały Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi. Seria Archeologiczna. – Nr 46 (2013/2015), s. 105-125 135. Oznaczenia godzin na stemplach nadawczych na Pomorzu do 1945 r. / Władysław Fijałkowski. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 4, s. 24-27 136. Pociąg specjalny “Steiermark” w Wałczu / Jarosław Lemański // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 6 (2015), s. 49-63 137. Przedwojenny poligon lotniczy w Olesznie 1935-1945 - od powstania do ewakuacji / Zbigniew Mieczkowski. – Fot., mapki, portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 19-60 138. Przygraniczna wieś Siemczyno (Heinrichsdorf, Henrykowo) / Zbigniew Januszaniec. – Fot., mapki, portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 158-189 139. Spotkanie po 27 latach. Teatr Symbolów w polskim Koszalinie / Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 46-47 140. “Stary Dąb” w Lesie Kłosowskim koło Wałcza : historia i ikonografia / Rafał Ruta // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 6 (2015), s. 30-37 141. Stemple nadawcze Szczecinka do 1945 roku. Część I - Neustettin 1 / Władysław Fijałkowski. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 4, s. 18-23 142. Tajemnicza wyspa / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 33, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 143. Trzy symboliczne kilometry : [obóz jeniecki w Modrolesie] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 8, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 144. Tuczno poprzez wieki : studia i szkice / pod red. Eryka Krasuckiego i Radosława Ptaszyńskiego ; Stowarzyszenie Przyjaciół Drawska “Meander”, Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Szczecińskiego. – Drawsko Pomorskie : Stowarzyszenie Przyjaciół Drawska “Meander” ; Szczecin : Uniwersytet Szczeciński. Instytut Historii i Stosunków Międzynarodowych, 2015. – 144 s. : il. (w tym kolor.) ; 21 cm 145. Udział jednostek cudzoziemskich Waffen-SS i Wehrmachtu w działaniach wojennych na Pomorzu Zachodnim w pierwszych miesiącach 1945 r. (część II) / Dariusz Wybranowski. – Mapka // Przegląd Zachodniopomorski. – 2015, z. 1, s. 91-124 146. Wybrane problemy kultury w Koszalinie na tle przeobrażeń społeczno-ekonomicznych miasta w latach 1918-1939 / Kacper Pencarski // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 13-22 147. Wybrane zagadnienia z dziejów Ziemi Człopiańskiej / Przemysław Bartosik. – Człopa : Miasto i Gmina Człopa, 2015. – 192 s. : il. ; 25 cm 148. Z badań nad wczesnośredniowiecznym zespołem osadniczym w Żółtym w latach 2012-2013 (stanowiska 1b i 33) / Ryszard Kaźmierczak, Piotr Błędowski, Barbara Kowalewska, Jacek Niegowski, Paweł Szczepanik, Wojciech Chudziak // Acta Archaeologica Pomoranica. – T. 5 (2015), s. 167-186 149. Z dziejów Darskowa koło Złocieńca / Jarosław Leszczełowski. – Fot., il., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 141-157 196 Rocznik Koszaliński 2016

150. Z dziejów granicy polsko-zachodniopomorskiej między Białym Borem a Bobolicami / Bronisław Malinowski ; tłum. i streszcz. w jęz. niem. Alicja Milczarek. – Bobolice : Muzeum Regionalne, 2015. – 36 s. : il. ; 21 cm 151. Z dziejów Ordensburga nad Krosinem / Jarosław Leszczełowski. – Fot., mapka, portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 5, s. 87-106 152. Zakład Lebensborn w Połczynie Zdroju w dokumentach Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Gdańsku / Krzysztof Bukowski // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 99-119 153. Ziemia sławieńska pod presją wojny, wyrzeczeń i nadziei 1792-1815 / Józef Lindmajer. – Słupsk : Józef Lindmajer, 2015. – 193, [1] s. : il. (w tym kolor.) ; 21 cm

IV. ZAGADNIENIA GOSPODARCZE

154. Analiza cen na wtórnym rynku nieruchomości mieszkaniowych / Maria Klonowska- Matynia, Paula Kanka ; Katedra Ekonomii. Wydział Nauk Ekonomicznych. Politechnika Koszalińska // Zeszyty Naukowe – Politechnika Koszalińska. Wydział Nauk Ekonomicznych. – Nr 19 (2015), s. 57-67 155. Analiza kluczowych czynników sukcesu jako metoda oceny pozycji spółki w sektorze / Maria Klonowska-Matynia, Izabela Stasiukiewicz ; Katedra Ekonomii. Wydział Nauk Ekonomicznych. Politechnika Koszalińska // Zeszyty Naukowe – Politechnika Koszalińska. Wydział Nauk Ekonomicznych. – Nr 19 (2015), s. 69-79 156. [Czterdzieste siódme] 47. Koszalińskie Dni Techniki / Adam Różański. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 88-89 157. Darłowo czeka na inwestorów / Adam Różański. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 1, s. 68 158. Decyzja o warunkach zabudowy jako przyczyna braku ładu przestrzennego / Kamila Juchniewicz-Piotrowska ; Politechnika Koszalińska // W: Gospodarka lokalna w teorii i praktyce / red. nauk. Ryszard Brol, Andrzej Raszkowski, Andrzej Sztando. – Wrocław, 2015. s. 156-166 159. Dożynki Gminno-Parafialne, 70-lecie Osadnictwa na terenie Gminy Biesiekierz. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 9, s. 14. – (Biesiekierz) 160. Firmus Group : jubileusz z nutą goryczy / Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 14-19 161. Fotowoltaika w powiecie / Tomasz Hołowaty. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 10, s. 7 162. GNSS inventory of a historic narrow-gauge railway line in Koszalin under extremely unfavorable measurement conditions from the point of view of satellite signals availability / C. Specht, W. Koc, J. Szmagliński, P. Gajdzica, M. Specht // W: Proceedings of the 1st International Conference on Innovative Research and Maritime Applications of Space Technology IRMAST 2015 / ed. Marek Banaszkiewicz, Andrzej Stepnowski, Marek Moszyński. – Gdańsk, 2015. – S. 3-8 163. „Intermetal” po sukces poszedł własną drogą / Andrzej Mielcarek. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 14-23 164. Katalog kulinarny : kuchnia tradycyjna Lokalnej Grupy Działania – „Powiatu Świdwińskiego”. – Brzeżno : PHU Eko-Map, [2015]. – 80 s. : il. kolor. ; 21 cm Bibliografia 197

165. Koło Łowieckie Dzik Koszalin 1949-2014 / [oprac. Anna Bartkowska, Urszula Wysocka]. – [Koszalin : Koło Łowieckie Dzik Koszalin, 2015]. – 99, [3] s. : il. (w tym kolor.) ; 31 cm 166. Konferencja „Rewitalizacja środowisk popegeerowskich – odzyskanie uśpionego kapitału” / Bogdan Andziak. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 6, s. 21-26 167. „Kospel” : z garażu na podbój świata / Krzysztof Łukasik ; rozm. Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 3, s. 12-18 168. „Mikroserwis” : sprawdzony partner biznesowy / Robert Bodendorf ; rozm. Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 6, s. 14-19 169. Najlepsze, bo z Połczyna Zdroju / Katarzyna Chybowska. – Fot., portr. // MM Trendy. – 2015, nr 12, s. 10-14 170. Nowe oblicze gospodarcze Koszalina / Agata Ossowska. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 1, s. 66-67 171. Nowe władze koszalińskiego oddziału Północnej Izby Gospodarczej / Adam Cichosz. – Portr. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 8 172. PB „Kuncer” : jakość i uczciwość budują zaufanie / Krzysztof Kuncer, Wioletta Stelmach ; rozm. Andrzej Mielcarek. – Fot., il., pl. // Prestiż. – 2015, nr 2, s. 20-25 173. „Perła” za najwyższą jakość dla firmy „Dega” / Krzysztof Modliński ; rozm. Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 120-123 174. Popularne smaki Koszalina / Anna Zawiślak. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 2, s. 78-81 175. Poszerzenie koszalińskiej specjalnej podstrefy ekonomicznej. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 1, s. 6 176. Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Sławnie 1945-2015 / Maria Poprawska, Jan Sroka. – Sławno : Społem PSS ; Margraf, 2015. – 80 s. : il. ; 21 cm 177. Rola budżetu partycypacyjnego w rozwoju miasta średniej wielkości na przykładzie Koszalina / Kamil Hońko ; Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu // W: 25 lat samorządu terytorialnego w Polsce : doświadczenia i perspektywy rozwoju / pod red. Pawła Antkowiaka. – Poznań, 2015. – S. 83-91 178. Rozmowa ze Steinem Knutsenem, prezesem zarządu Firmus Group / Stein Christian Knutsen ; rozm. Andrzej Mielcarek. – Portr. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 20-21 179. Rozwój przestrzeni turystycznej i układu komunikacyjnego nadmorskiego obszaru funkcjonalnego Kołobrzeg : zarys historyczny - stan obecny - perspektywy = The development of space tourism and communication system of the seaside functional area of Kołobrzeg : historical overview - current situation - perspectives / Mariusz Miedziński ; Akademia Pomorska Słupsk // Słupskie Prace Geograficzne. – Nr 12 (2015), s. 105-121 180. [Siedemdziesiąt] 70 lat Poczty Polskiej w Koszalinie. [Cz. 1] / Andrzej Skorek. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 1, s. 11-15 181. [Siedemdziesiąt] 70 lat Poczty Polskiej w Koszalinie. [Cz. 2] / Andrzej Skorek. – Fot. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 2, s. 5-9 182. Społeczne aspekty likwidacji państwowych gospodarstw rolnych / Anna Giza- Poleszczuk, Witold Kościesza-Jaworski. – Mapka, portr. // Zeszyty Siemczyńsko- Henrykowskie. – 2015, t. 6, s. 27-72 198 Rocznik Koszaliński 2016

183. Trudne początki Poczty Polskiej na Pomorzu. Konflikt poznańsko-bydgoski / Władysław Fijałkowski. – Fot., mapka // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 2, s. 10-13 184. Trwające inwestycje w Gminie - infrastruktura techniczna, rekreacja i lokale socjalne / Krystian Cyrson. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 1, s. 15. – (Bobolice) 185. Uczestnictwo miasta w projekcie międzynarodowym jako czynnik rozwoju regionalnego : Szczecinek w konsorcjum Civitas-Renaissance / Adam Wyszomirski ; Politechnika Śląska // W: Rola zarządzania projektami i procesami w budowaniu przewagi konkurencyjnej w wymiarze lokalnym i regionalnym / red. Ewa Stroińska. – Warszawa ; Łódź, 2015. – S. 117-128 186. W zgodzie z naturą i tradycjami : [Browar Fuhrmann z Połczyna Zdroju] / Jaromir Kaczanowski ; rozm. Adam Różański. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 3, s. 56-57 187. Warto dbać o markę „Made in Koszalin” / Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 128-131 188. Wpływ dofinansowania z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich 2007-2013 na funkcjonowanie wybranego gospodarstwa rolnego / Paulina Kołodziejska, Luiza Ossowska ; Katedra Polityki Ekonomicznej i Regionalnej. Wydział Nauk Ekonomicznych. Politechnika Koszalińska // Zeszyty Naukowe – Politechnika Koszalińska. Wydział Nauk Ekonomicznych. – Nr 19 (2015), s. 81-88 189. Zakład zbożowy w Bobolicach / Czesława Łukasiewicz ; rozm. Anna Malazdra. – Fot. // Znad Chocieli. – 2015, nr 1/2, s. 5-6 190. Zdrowotność wybranych drzewostanów sosnowych Nadleśnictwa Szczecinek = Health condition of selected Scots pine Stands in Szczecinek forest district / Kinga Blajer, Cezary Beker ; Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu // Zarządzanie Ochroną Przyrody w Lasach. – T. 9 (2015), s. 38-48

V. ZAGADNIENIA SPOŁECZNO-POLITYCZNE

191. Afera obyczajowa w Komitecie Wojewódzkim PZPR w Koszalinie z lat 50. XX wieku / Robert Borucki // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 121-123 192. Akcja “Pola nadziei” dla hospicjum w Darłowie / Krzysztof Włodarczyk // Koszalińsko-Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2015, nr 2, s. 44. – (Z życia diecezji) 193. Azyl dla samotnych mam / Adam Różański. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 6 194. Czysty zysk : [Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Koszalińsko- Kołobrzeskiej] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 10, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 195. DPS zaczyna działalność. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 30. – (Koszalin) 196. Filantropia? Litość? Nie, Caritas / Katarzyna Matejek. – Fot., portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 18, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 197. Ilościowa analiza skuteczności realizacji programu wsparcia bezrobotnych / Beata Bieszk-Stolorz, Iwona Markowicz ; Instytut Ekonometrii i Statystyki. Wydział Nauk Ekonomicznych i Zarządzania. Uniwersytet Szczeciński // Zarządzanie i Finanse. – R. 13, nr 4, cz. 2 (2015), s. 113-125 Bibliografia 199

198. Jubileusz Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej / Krzysztof Włodarczyk // Koszalińsko-Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2015, nr 2, s. 47-48. – (Z życia diecezji) 199. Jubileusz Diecezjalnej Caritas / Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 3, s. 8 200. Koszalin roku przełomu : historia ludzi bez wyboru / Danuta Szewczyk ; Muzeum w Koszalinie // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 23-32 201. Krok w miłosierdzie : [Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 4, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III 202. „Ludziom przyszło żyć na nieludzkiej ziemi” : [Związek Sybiraków] / Anatol Gonczarewicz ; rozm. Wiesław Miller. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 2, s. 5 203. „Magia” działa na co dzień / Izabela Gębka. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 2, s. 14 204. Miasto z odzysku / Ewa Rogowska // Przegląd. – 2015, nr 31, s. 24-28 205. Moje? Twoje? Nasze : [Dom Hospicyjno-Opiekuńczy Caritas w Darłowie] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 33, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VI 206. Niełatwo być chlebem [Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 26, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. V 207. Odpowiedzialność użytkowników mediów elektronicznych w procesach cyfryzacji / Włodzimierz Deluga ; Zakład Marketingu i Usług. Wydział Nauk Ekonomicznych. Politechnika Koszalińska. // W: Zarządzanie w przedsiębiorstwie i regionie : nowe wyzwania / pod red. Jerzego Bielińskiego i Pauliny Nogal-Meger. – Sopot, 2015. – S. 37-46 208. Okręgi jednomandatowe jako novum w wyborach samorządowych do rad gmin w 2014 roku wraz z przyczynkiem do studium przypadku nadmorskiej gminy Mielno / Ewa Włodyka ; Politechnika Koszalińska // W: Administracja publiczna : wybory samorządowe 2014 / red. nauk. Danuta Plecka, Zuzanna Osmólska. – Toruń, 2015. – S. 263-279 209. Polskie Towarzystwo Numizmatyczne Oddział w Koszalinie: sprawozdanie z działalności w roku 2014 / oprac. Grzegorz Walasek. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 35 (2015), s. 191-203 210. Pościg na śmierć i życie : historia z PRL-u / Adam Zadworny // Ale Historia. – 2015, nr 45, s. 12-13 211. Powstanie nowy dom? [Stowarzyszenie „Dom Miłosierdzia” w Koszalinie] / Katarzyna Matejek // Gość Niedzielny. – 2015, nr 49, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VIII 212. Pozarządowy Koszalin : nowe impulsy do działania / oprac. merytoryczne: Łukasz Cieśliński ; oprac. graficzne Marek Felisiak, Izabela Felisiak ; zdj. Monika Widocka. – Koszalin : [Koszalińskie Centrum Wspierania Inicjatyw Społecznych], cop. 2015. – 39, [1] s. : il. ; 22 cm 213. Projekty Henrykowskiego Stowarzyszenia w Siemczynie zrealizowane przy pałacu / Grzegorz Andziak. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 5, s. 32-38 200 Rocznik Koszaliński 2016

214. Przyjaźń i filantropia : [Klub Rotariański Koszalin] / Anna Makochonik, Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 2, s. 44-47 215. Role pracowników w tworzeniu efektywnego zespołu / Bożenna Kromer, Mariola Jackiewicz ; Katedra Zarządzania. Wydział Nauk Ekonomicznych. Politechnika Koszalińska // Zeszyty Naukowe – Politechnika Koszalińska. Wydział Nauk Ekonomicznych. – Nr 19 (2015), s. 89-101 216. Selected features of socio-demographic structure of a post-military town that emerged after the decommissioning of the Soviet Army’s secret military base in Poland : the Borne Sulinovo example / Anna Płoskoń ; Jagiellonian University. Institute of Geography and Spatial Management. Departament of Geography of Population, Settlement and Farming // Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis. Studia Geographica. – [T.] 9 (2015), s. 96-105 217. [Siedemdziesiąta] 70. rocznica samorządu gminnego / Sylwester Rybka. – Fot. // Znad Chocieli. – 2015, nr 1/2, s. 12-13 218. [Siedemdziesiąta] 70. rocznica samorządu gminnego (cz. II) / Sylwester Rybka. – Fot. // Znad Chocieli. – 2015, nr 3/4, s. 8-9 219. Stawiamy na współpracę! : [Północna Izba Gospodarcza] / Robert Bodendorf. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 1, s. 64-65 220. Stowarzyszenie z pomysłami [„Civitas Christiana”] / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 2, s. 9 221. Tradycja nas określa [Stowarzyszenie Integracji i Rozwoju Mniejszości Narodowych] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 19, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 222. Ukraińska mniejszość wczoraj i dziś / Roman Biłas ; rozm. Wiesław Miller. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 21 223. Urodziny Fundacji “Magia” / Karol Chodkiewicz. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 95-97 224. „Wróciłem, bo czuję, że mam jeszcze coś do powiedzenia...” : [rozmowa z dyrektorem TPD] / Henryk Zabrocki ; rozm. Piotr Pawłowski. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 16 225. Wspólna praca to sukces / Zdzisław Andziak. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko- Henrykowskie. – 2015, t. 6, s. 10-20 226. Zachowania konsumpcyjne deklarowane przez studentów WNE Politechniki Koszalińskiej a style życia / Alina Oczachowska ; Politechnika Koszalińska. Wydział Nauk Ekonomicznych. Zakład Marketingu i Usług // Handel Wewnętrzny : marketing, rynek, przedsiębiorstwo. – Nr 1 (2015), s. 193-202 227. “Zapamiętajcie sobie. To jest historia” : wojenne tropy we współczesnej ikonosferze Kołobrzegu / Monika Golonka-Czajkowska ; Instytut Etnologii i Antropologii Kulturowej. Uniwersytet Jagielloński // W: W krainie metarefleksji : księga poświęcona profesorowi Czesławowi Robotyckiemu / pod red. Janusza Barańskiego, Moniki Golonki-Czajkowskiej, Anny Niedźwiedź. – Kraków, 2015. – S. 450-463 228. Życie polityczne Wałcza i okolic w latach 1945-1990 / Przemysław Bartosik. Szczecin : Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Oddział, cop. 2015. – 347 s. ; 25 cm Bibliografia 201

VI. ZAGADNIENIA PRAWNO-ADMINISTRACYJNE. BEZPIECZEŃSTWO PUBLICZNE

229. Funkcjonowanie kontroli zarządczej w Starostwie Powiatowym w Kołobrzegu / Aleksandra Trambowicz // Zeszyty Naukowe – Uniwersytet Szczeciński. Finanse, Rynki Finansowe, Ubezpieczenia. – Nr 76, t. 2 (2015), s. 413-430 230. Media społecznościowe w komunikacji marketingowej samorządu terytorialnego na przykładzie miasta Szczecinek / Bartłomiej Stopczyński ; Społeczna Akademia Nauk // W: Strategia jednostki samorządu terytorialnego w świetle wyzwań XXI wieku / red. Bartłomiej Stopczyński, Michał Turniak. – Warszawa ; Łódź, 2015. – S. 363-374 231. O rewolucji w polskim karaniu, szansach na jej zwycięstwo i batoniku, który poruszył opinię publiczną, skali zainteresowań teoretycznie przekraczającej możliwości jednego człowieka, nawet w randze pułkownika oraz społecznych wyobrażeniach skali dolegliwości “odsiadki” / Krzysztof Olkowicz ; rozm. Ryszard Ulicki. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 4-11 232. Ostatni żołnierz “Łupaszki” / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 48, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 233. Po roku, optymizm i nadzieje / Dariusz Kalinowski ; rozm. Tadeusz Życzyński. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 5 234. Projekt pn. “Partnerstwo samorządów Koszalińskiego Obszaru Funkcjonalnego szansą na wzmocnienie potencjału rozwojowego regionu”. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 9, dod. „Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Pomorza Środkowego”, s. IV 235. Sądownictwo na ziemi koszalińskiej w latach 1945-2015 / Wojciech Rychterowicz. – Koszalin : Wojciech Rychterowicz, 2015. – 154 s. : il. (w tym kolor.) ; 25 cm 236. Sądy okręgu koszalińskiego w latach 1945-2015 / Sąd Okręgowy w Koszalinie ; Wojciech Rychterowicz - oprac. części historycznej. – [Koszalin] : [b.w.], [2015] – 190 s. : il. (gł. kolor.) ; 22 cm 237. [Siedemdziesiąt] 70 lat polskiej administracji państwowej i samorządowej na Pomorzu Zachodnim 1945-2015 : materiały z konferencji naukowej z 18 września 2015 roku : praca zbiorowa / pod red. Marka Tałasiewicza, Kazimierza Kozłowskiego ; Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki. Szczecin : Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki : Wydawnictwo Archiwum Państwowego „Dokument”, 2015. – 135 s. : il. (w tym kolor.) ; 24 cm 238. Środkowopomorskie? Jesteśmy za // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 29. – (Koszalin) 239. Teoria i praktyka zapisana w książkach / Eugeniusz Żuber ; rozm. Wiesław Miller. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 52 240. Trzy pytania do starosty koszalińskiego... / Marian Hermanowicz ; rozm. Jerzy Banasiak. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 3 241. Uroczystości 70-lecia jednostki OSP w Świeszynie. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 41. – (Świeszyno) 242. Ważne są potrzeby koszalinian / Piotr Jedliński ; rozm. Wiesław Miller. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 1, s. 25 243. Wypadamy lepiej niż dobrze / Marian Hermanowicz ; rozm. Tadeusz Życzyński. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 3-4 202 Rocznik Koszaliński 2016

244. Znaczenie kodeksów etycznych dla dobrego funkcjonowania i poprawy wizerunku jednostek samorządu terytorialnego : (na przykładzie powiatu szczecineckiego) / Grzegorz Ignatowski ; Społeczna Akademia Nauk // W: Strategia jednostki samorządu terytorialnego w świetle wyzwań XXI wieku / red. Bartłomiej Stopczyński, Michał Turniak. – Warszawa ; Łódź, 2015. – S. 447-460 245. Źródła do dziejów Koszalina w aktach Miejskiej Rady Narodowej w Koszalinie z lat 1973-1990 / Ryszard Marczyk // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 51-69

VII. SŁUŻBA ZDROWIA

246. Dawne i nowe dzieje apteki w Karlinie / Jadwiga Brzezińska. – Fot., il., portr. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2015, nr 4, s. 46-54 247. Diagnoza składu ciała ważnym ogniwem w tworzeniu programów treningu zdrowotnego dzieci czaplineckich w wieku 6-9 lat / Renata Orawiec [i 2 in.]. – Portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 6, s. 104-120 248. Fala radiowa rozbija ból : [Szpital Wojewódzki w Koszalinie] / Ewa Marczak. – Portr. // Miasto Plus. – 2015, nr 9, s. 26 249. Historia samorządu lekarskiego na Ziemi Koszalińskiej / Konrad Gordon [i 2 in.]. – Fot., portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, wyd. specj. (marzec 2015), s. 3-12 250. Losy zabytkowej apteki “Pod Lwem” w Darłowie / Jadwiga Brzezińska. – Fot., il. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2015, nr 2, s. 45-58 251. Moja przygoda z Okręgową Izbą Lekarską w Koszalinie / Konrad Gordon. – Portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, wyd. specj. (marzec 2015), s. 15 252. Nowoczesna medycyna w walce z bólem / Agata Ossowska. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 3, s. 42-44 253. Piątek trzynastego... : [Szpital Psychiatryczny w Koszalinie]. – Fot. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, nr 6, s. 13 254. Ponad milion na remont ginekologii / (m). – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 4, s. 5 255. Rola audytora wewnętrznego w badaniu “due diligence” w Regionalnym Centrum Medycznym Sp. z o.o. w Białogardzie / Monika Foremna-Pilarska ; Wydział Nauk Ekonomicznych. Katedra Rachunkowości. Politechnika Koszalińska // Zeszyty Naukowe – Uniwersytet Szczeciński. Finanse, Rynki Finansowe, Ubezpieczenia. – Nr 76, t. 2 (2015), s. 51-60 256. Sytuacja w lecznictwie na Pomorzu Zachodnim po wyzwoleniu / Jadwiga Brzezińska. – Fot., mapka, portr. // Farmacja Pomorza Środkowego. – 2015, nr 3, s. 22-28 257. Uwagi dotyczące dalszego funkcjonowania izby lekarskiej jako refleksje 25 lat istnienia OIL w Koszalinie / Zbigniew Placek. – Portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, wyd. specj. (marzec 2015), s. 16 258. Więcej opieki i łóżek dla pacjentów [w koszalińskim szpitalu] / (m). – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 3, s. 5 259. Wpływ zaburzeń metabolizmu glukozy na parametry biochemiczne krwi wśród mieszkańców Koszalina = Influence impaired glucose biochemical parameters in blood among residents of Koszalin / Krzysztof Tota, Małgorzata Dubik-Tota, Natalia Bibliografia 203

Kurhaluk ; Akademia Pomorska w Słupsku. Instytut Biologii i Ochrony Środowiska Zakład Zoologii i Fizjologii Zwierząt // Słupskie Prace Biologiczne. – Nr 12 (2015), s. 393-415 260. Wystąpienie z okazji 50-lecia Sanatorium MSW w Kołobrzegu w dniu 9 maja 2015 r. / Bohdan Trzeciak // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, nr 3, s. 10 261. Z historii powstania samorządu lekarskiego na Ziemi Koszalińskiej / Janusz Karaśkiewicz [i 4 in.]. – Portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, wyd. specj. (marzec 2015), s. 12-15

VIII. NAUKA. OŚWIATA. KULTURA. SPORT

Nauka. Szkolnictwo wyższe

262. Dlaczego warto studiować w Koszalińskiej Wyższej Szkole Nauk Humanistycznych? / Zygfryd Walczak // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 1, s. 12 263. Informatyk szybciej znajdzie pracę / (m). – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 3, s. 4 Dot. Politechniki Koszalińskiej. 264. Koszalin - Poznań, jak dwa bratanki / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 48-49 265. Koszalin - Poznań. Zapomniana współpraca / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 9, s. 26 266. Łatwiejszy start z dyplomem Politechniki Koszalińskiej / Magdalena Grzybowska. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 38-39 267. Mimo wszystko wiosna! : [Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Koszalińsko- Kołobrzeskiej] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. //Gość Niedzielny. – 2015, nr 42, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI 268. Nowy rok akademicki dla koszalińskiej humanistyki / (jr). – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 10, s. 12 269. Politechnika spełnia zadania uniwersytetu / Tadeusz Bohdal ; rozm. Magdalena Grzybowska. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 49 270. Prof. Wojciech Kacalak Doktorem Honoris Causa Politechniki Poznańskiej / Magdalena Grzybowska. – Fot., portr // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 10, s. 11 271. Trudności w uczeniu się terminologii specjalistycznej / Joanna Kic-Drgas // E-Mentor. – 2015, nr 3, s. 17-22 272. Wielkie kobiety, wielcy mężczyźni : [Wyższe Seminarium Duchowne] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 49, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. III

Szkolnictwo i oświata

273. Akademia Odkrywców w Szkole Podstawowej w Polanowie / Małgorzata Niezgoda. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 5, s. 20. – (Polanów) 274. Badania panelowe w edukacji = The panel research in education / Zdzisław Piwoński ; Akademia Pomorska // Edukacja w Dyskursie. – Nr 3 (2015), s. 187-203 204 Rocznik Koszaliński 2016

275. Co po gimnazjum? Bogata oferta edukacyjna [na Targach Edukacyjnych w Koszalinie] / Hanna Pawłowska. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 4, s. 1-3 276. „Czaplówka” dla młodzieży i dorosłych / Zygmunt Czapla ; rozm. Wiesław Miller. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 16 277. Das neue Haus am Hang / Klaus Moerler. – Fot. // Köslin-Kurier. – 2015, nr 51, s. 11-16 278. Dobry start w edukację : odkrywanie talentów zaczyna się w przedszkolu / Agata Ossowska. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 5, s. 60-63 279. Dzieje Szkoły Podstawowej Nr 1 w Wałczu w latach 1945-2012 / [aut. Zofia Małgorzata Skuza, Joanna Rup-Bartosik, Karolina Adamkiewicz]. – Wałcz : Szkoła Podstawowa Nr 1 ; Piła : Zakład Poligraficzny H. Górowski, 2015. – 127 s. : il. (gł. kolor.) ; 30 cm 280. Harcerz równa w górę : [Szkoła Podstawowa w Karlinie] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 10, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 281. Koszalińska szkoła plastyczna najlepsza w Polsce / (krul). – Fot. // MM Trendy. – 2015, nr 5, s. 8 282. Ksiądz Biskup Krzysztof Zadarko z wizytą w Szkole Podstawowej w Dunowie / Beata Górska. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 3, s. 22. – (Świeszyno) 283. Malutka zawsze da radę / Damian Szymczak // Głos Nauczycielski. – 2015, nr 51/52, s. 18 284. Mocni patroni : [Gimnazjum im. Ludzi Wielkiego Serca i Umysłu w Karlinie] / Karolina Pawłowska. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 43, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI 285. Mówią piękniej [w Szczecinku] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 24, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI 286. „Nasza Szkoła” jest naprawdę „nasza” / Andrzej Mielcarek. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 43-45 287. Nie wszystko się zmienia : [I Liceum Ogólnokształcące w Koszalinie] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 40, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. IV 288. Oświatowa współpraca [Zespół Szkół nr 9 w Koszalinie]. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 29. – (Koszalin) 289. „Polubić nurkowanie” : [Szkoła Podstawowa im. Straży Granicznej w Sarbinowie] / Ewa Jabłońska. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 1, s. 19. – (Mielno) 290. [Siedemdziesiąt] 70 lat pasji : [Szkoła Podstawowa nr 1 im. Orła Białego w Świdwinie / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 23, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 291. [Siedemdziesiąt] 70 lat I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Kołobrzegu : księga pamiątkowa 2005-2015 / [red. Marek Muciek]. – [Kołobrzeg] : Wydawnictwo Kamera, 2015. – 255 s. : il. ; 24 cm 292. [Siedemdziesięciolecie] 70-lecie Szkoły Podstawowej im. Aleksandra Doby w Iwięcinie. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 10, s. 21. – (Sianów) 293. Studium Pomorzoznawcze / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 5, s. 6 294. Syndrom 191 - fenomen rekolekcji halowych : natura i specyfika rekolekcji halowych dla młodzieży szkół średnich w Koszalinie : socjologiczna analiza zjawiska / Remigiusz Szauer ; Uniwersytet im. Adama Mickiewicza // Colloquium. – 2015, [nr] 4, s. 233-254 Bibliografia 205

295. Szansa na rozwój - projekty edukacyjne i sportowe. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 10, s. 20. – (Polanów) 296. Szkoła na wirażu : Technikum Samochodowe w Koszalinie w latach 60 i 70 XX wieku widziane z perspektywy absolwentów klasy VB, matura z 1967 / Zdzisław Pacholski ; red. i fot. Z. Pacholski. – Koszalin : Wydawnictwo Agencja Photo Design, 2015. – 35, [1] s. : il. (w tym kolor.) ; 31 cm 297. „Szkoła nowych możliwości” - Zespół Szkół Publicznych w Polanowie. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 2, s. 20. – (Polanów) 298. Terapeutyczna menażeria : [Gimnazjum nr 1 im. Zjednoczonej Europy w Szczecinku] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 1, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. IV-V 299. Udany sprawdzian młodych pianistów / Piotr Pawłowski. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 40-41 300. Wymiana młodzieży Polanów – Gedern / Mariola Parszczyńska. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 10, s. 20. – (Polanów) 301. Zakończenie roku akademickiego BUTW. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 28. – (Bobolice)

Kultura. Muzea. Radio. Sport

302. Adam Kasprzyk dyrektor programowy Radia Koszalin / Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 22-23 303. Dekret utworzenia Muzeum Diecezjalnego w Kołobrzegu / Edward Dajczak // Koszalińsko-Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2015, nr 3, s. 25-26 304. Denar palatyna Sieciecha [w Muzeum w Koszalinie] / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 73-75 305. [Dwudziestopięciolecie] 25-lecie chóru „Cantate Deo” / Krzysztof Włodarczyk // Koszalińsko-Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2015, nr 3, s. 60-62 306. [Dwunasty] 12. Europejski Festiwal Filmowy „Integracja Ty i Ja”. – Il. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 51 307. [Dwunasty] XII Ogólnopolski Festiwal Piosenki Aktorskiej „Reflektor 2015” / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 26-35 308. [Dziesięciolecie] 10-lecie zespołu „Cecylianki”. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 42. – (Świeszyno) 309. [Dziesięciolecie] 10-lecie zespołu „Popowianie”. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 24. – (Będzino) 310. Festiwal „Media i Sztuka” : wymiar muzyczny / Adrian Adamowicz. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 5, s. 74-75 311. [Jedenaste] XI Henrykowskie Dni w Siemczynie / Wiesław Krzywicki. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 5, s. 18-26 312. Jubileusz ukraińskiego festiwalu / Adam Różański. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 46-49 313. Kartingi wracają do Koszalina / Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 52-55 206 Rocznik Koszaliński 2016

314. Kino klasyki, premier i debiutów / Piotr Pawłowski. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 110-115 315. „Korsarze” gotowi do gry / Marcin Burzyński. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 5, s. 38-39 316. Kultura koszalińska : almanach 2014 / [kol. red. Jupi Podlaszewski przewodn. et al.]. – Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela, 2015. – 175 s. : il. (gł. kolor.) ; 24 cm 317. „Media i Sztuka” 2015 : dni niezapomnianych spotkań / Andrzej Mielcarek. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 5, s. 68-73 318. MKK „Basket” Koszalin : coś więcej niż koszykówka / Adam Różański. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 5, s. 82-85 319. Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu: sprawozdanie z działalności w roku 2014 / oprac. Malwina Markiewicz. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 35 (2015), s. 111-134 320. Muzeum Regionalne w Bobolicach: sprawozdanie z działalności w roku 2014 / oprac. Bronisław Malinowski. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 35 (2015), s. 179-190 321. Muzeum Regionalne w Szczecinku: sprawozdanie z działalności w roku 2014 / oprac. Jerzy Dudź. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 35 (2015), s. 95-109 322. Muzeum w Koszalinie: sprawozdanie z działalności w roku 2014 / oprac. Monika Szumowska-Chrabin. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 35 (2015), s. 5-55 323. Muzeum Zamek Książąt Pomorskich w Darłowie: sprawozdanie z działalności w roku 2014 / oprac. Jerzy Buziałkowski. – Fot. // Koszalińskie Zeszyty Muzealne. Seria B-IX: Muzealnictwo. – T. 35 (2015), s. 149-162 324. Na ścieżce i na trampolinie / Marcin Burzyński. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 2, s. 39 325. Nie jesteśmy gorsi : [Chór „Cecylianki” ze Strzekęcina] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 48, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI 326. Nie tylko po nagrody : [23. Bieg Papieski w Karlinie] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 25, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV 327. Nowa era chóru „Potik” / Dana Jurszewicz. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 4, s. 14 328. Odkopali przeszłość [w Rogowie] / Joanna Wyrzykowska. – Portr. // Miasto Plus. – 2015, nr 3, s. 20 329. [Piąte] V Europejskie Dni Dziedzictwa w Siemczynie / Wiesław Krzywicki, Robert A. Dyduła. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 212- 219 330. [Piętnastolecie] 15-lecie kapeli ludowej „Swaty”. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 4, s. 13. – (Będzino) 331. Pozostały eksponaty [w Muzeum Milicji Obywatelskiej w Niekłonicach] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 30, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. IV-V 332. Prezenty sprzed stu lat [w Muzeum w Koszalinie] / Jarosław Jurkiewicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 5, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII Bibliografia 207

333. Przeminęło z wiatrem : moda XIX wieku / Anna Moryto. – Szczecinek : Muzeum Regionalne, 2015. – 42 s. : il. ; 30 cm 334. Radio Koszalin już w cyfrowej jakości / Adam Różański. – Portr. // Prestiż. – 2015, nr 3, s. 40-41 335. Radio Koszalin : pierwsze efekty jesiennej ramówki / Michał Minkiewicz ; rozm. Andrzej Mielcarek. – Portr. // Prestiż. – 2015, nr 7, s. 94 336. Remont MGOK, część ostatnia, czyli co się udało zepsuć... / Bogdan Nagórka. – Fot. // Znad Chocieli. – 2015, nr 1/2, s. 1, 3-4 337. [Siedemdziesięciolecie] 70-lecie boksu na Pomorzu Zachodnim : 1945-2015 / [red. wyd.: Tadeusz Plisko ; oprac. i korekta: Barbara Sańko]. – Szczecin : Zakład Usług Poligraficznych i Wydawniczych Plewnia Jacek, Plewnia Maria, 2015. – 48 s. : il. ; 21 cm 338. [Siódma] VII Gala Koszalińskiej Kultury - święto ludzi kultury i sztuki / Ewa Werner. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 12-25 339. Skarby numizmatyczne ze zbiorów własnych Muzeum w Koszalinie : informator do wystawy czasowej 2.06-30.08.2015 Muzeum w Koszalinie / Michał Kulesza. – Koszalin : Muzeum, 2015. – [54] s. : il. ; 30 cm 340. Strach na wróble i zmęczony car / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 70-72 341. Strefa saun w aquaparku / Agata Ossowska. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 48-51 342. Szok: biuro matrymonialne w Muzeum / (zp). – Fot. // MM Trendy. – 2015, nr 2, s. 8 343. Sztuka słuchania : [12. Festiwal Piosenki Poetyckiej w Kołobrzegu] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 33, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. IV-V 344. Też pójdą walczyć [Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 21, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 345. Traczyk, konik na biegunach i Befana / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 3/4, s. 95-97 346. [Trzeci] III Ogólnopolski Konkurs Gitarowy “Hity na gitarze” / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 3/4, s. 24-31 347. [Trzydziestolecie] 30-lecie działalności „Zgody”. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 33. – (Manowo) 348. Wciąż odkrywany : [9. Ogólnopolski Festiwal Twórczości Marka Grechuty w Sławnie] / Karolina Pawłowska. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 47, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. V 349. Wykąpali ponownie rekord Guinnessa / Hilary Kubsch. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 2, s. 4 350. Wystawa o zbrodniach UPA na Polakach [w IPN w Koszalinie] / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 1, s. 26 351. Z przytupem i klasą : opowieść o zespole Diabaz / Eryk Krasucki. Kozerki : Zakład Poligraficzny Primum ; Drawsko Pomorskie : na zlec. Ośrodka Kultury w Drawsku Pomorskim, cop. 2015. – 176 s. : il. (gł. kolor.) ; 21 cm 352. Żyć śpiewająco : [Koszaliński Chór „Cantate Deo”] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 39, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 208 Rocznik Koszaliński 2016

IX. ŻYCIE LITERACKIE

353. A w tle Koszalin... - dzieciom / Krystyna Pilecka. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2015. – 70 s. : il. kolor. ; 22 cm 354. Andrzej M. Grabowski w Bibliotece [w Biesiekierzu]. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 5, s. 14. – (Biesiekierz) 355. Andrzej Marek Grabowski – „przystojny” Kulfon w naszej Bibliotece. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 4, s. 13. – (Będzino) 356. Bestia [audiobook] / Piotr Rozmus ; czyta Roch Siemianowski. – Piaseczno : Heraclon International. Storybox.pl, [2015]. – 1 płyta audio (CD) : zapis cyfrowy, stereo. ; 12 cm 357. Chrobry jak milion dolarów / Elżbieta Cherezińska ; rozm. przepr. Katarzyna Surmiak-Domańska // Książki. – 2015, nr 1, s. 36-39 358. Człowiek z wydm / Bogusław Janiczak. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2015. –189, [1] s. ; 21 cm 359. Darłowo na kartach kryminału / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 40, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 360. Dym ; Nauka czytania ; Jesień. Stary poeta na progu ; Światowy dzień poezji ; Niosę w sobie morze / Eugeniusz Koźmiński // Akant. – 2015, nr 11, s. 2 361. Kolejne laury dla poety z Witolubia / (red). – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 7 362. Kompleks Boga / Piotr Rozmus. – Chorzów : Wydawnictwa Videograf, 2015. – 395, [1] s. ; 21 cm 363. Koszalińska Niezapominajka / Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela. – Koszalin : Koszalińska Biblioteka Publiczna im. Joachima Lelewela, 2015. –38, [2] s. ; 21 cm 364. „Kwadraty” Lecha M. Jakóba / Jerzy Żelazny. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 88-91 365. Legendy i baśnie z Połczyna Zdroju = Sagen und Märchen aus Bad Polzin / Monika Milczarek ; Übers. Izabela Kowalska. – Gdynia : Wydawnictwo “Region” Jarosław Ellwart, 2015. – Wyd. 2. – 63 s. : il. ; 19 cm 366. Legion [audiobook] / Elżbieta Cherezińska ; czyta Zbigniew Wróbel. – [Katowice] : Wydawnictwo Aleksandria, [2015]. – 2 płyty audio (CD) : zapis cyfrowy, stereo. ; 12 cm 367. Maria Czubaszek w bibliotece [w Koszalinie] / (sim) // MM Trendy. – 2015, nr 5, s. 7 368. Na Pomorzu, czyli wszędzie : o kilku powieściach Anatola Ulmana / Daniel Kalinowski ; Akademia Pomorska w Słupsku // W: Językowy, literacki i kulturowy obraz Pomorza. T. 2 / red. Małgorzata Klinkosz, Aneta Lica, Zenon Lica. – Gdańsk, 2015. – S. 316-331 369. Obraz regionu we współczesnej prozie Jerzego Żelaznego / Ewa Werner. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 3/4, s. 66-68 370. Pan Bóg ma wszystkie nasze paragony : [spotkanie z Szymonem Hołownią] / Alicja Górska. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 6, s. 78-79 371. Polanowska Biblioteka – „Biblioteką Roku 2014”. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 37. – (Polanów) Bibliografia 209

372. Przeczytaj zanim powykreślam słowa / Małgorzata Góralska. – Szczecinek : Samorządowa Agencja Promocji i Kultury, 2015. – 38, [2] s. ; 15 cm 373. Przeżyj swoje życie / Iwona Bocheńska ; [obrazy i grafiki Andrzej Bocheński]. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2015. – 80 s. : il. (gł. kolor.) ; 21 cm 374. Ptaki, ptaszki i ptaszęta polne [w świeszyńskiej bibliotece] / Natalia Borys // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 4, s. 22. – (Świeszyno) 375. „Przekraczające granice” [Magdy Omilianowicz] / Izabela Nowak. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 66-68 376. Sianowskie krotochwile / Karl Rosenow ; [tł. Brygida Jeżewska [!] ; il. Richard Zenke]. – Gdynia : Wydawnictwo Region Jarosław Ellwart, [2015?]. – 102, [2] s. : il. ; 15x21 cm 377. „Spisek barbarzyńców” : Stanisław Srokowski w Koszalinie / INKA. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 81-82 378. Spotkanie autorskie z Andrzejem Markiem Grabowskim [w bibliotece w Manowie]. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 4, s. 18. – (Manowo) 379. Spotkanie z Emilią Krakowską [w świeszyńskiej bibliotece] / Jacek Marcinkowski // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 2, s. 22. – (Świeszyno) 380. Teatr legend : scenariusze dla miłośników słowiańskiej kultury / Emilia Szybista, Zofia Zawilska. – Koszalin : Fundacja „Pokoloruj Świat”, 2015. – 195, [3] s. ; 23 cm. + CD 381. Turniej cieni / Elżbieta Cherezińska ; [il. Tobiasz Zysk]. – Poznań : Zysk i S-ka Wydawnictwo, cop. 2015. – 813, [2] s. : il. ; 23 cm 382. Układ scalony / Jan Baron. – Szczecinek : Samorządowa Agencja Promocji i Kultury, 2015. – 28, [5] s. ; 21 cm 383. W zachwycie chwili / Krystyna Pilecka. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2015. – 90 s. : il. ; 22 cm 384. Więcej poezji! / Katarzyna Matejek. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 24, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 385. Z Kołobrzegu, z Polski i ze świata... literatury / Stefan Pastuszewski // Akant. – 2015, nr 11, s. 3-4 386. Zanim pochwyci mnie atanda : wybór wierszy / Piotr Prokopiak. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2015. – 117 s. ; 21 cm 387. Ze słonecznikiem w tle : almanach 2014. 3 / oprac. Krystyna Wajda. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2015. – 158 s. : il. (w tym kolor.) ; 24 cm 388. Zgubiłam pęk kluczy / Ewa Pietrzak. – Koszalin : KryWaj Krystyna Wajda, 2015. – 60 s. ; 21 cm 389. (Z)malowane wierszyki / Aleksandra Bielarska ; [graf. Dorota Mazur]. – Szczecinek : Samorządowa Agencja Promocji i Kultury, 2015. – 28, [4] s. : il. (w tym kolor.) ; 17 cm

X. ARCHITEKTURA. POMNIKI. SZTUKA. FILM. MUZYKA. TEATR

390. Analiza przyczyn uszkodzeń gzymsów bloku wieżowego gotyckiej bazyliki w Kołobrzegu = Analysis of the causes of damage to cornices on the gothic tower block of the basilica in Kołobrzeg / Tomasz Nowak, Jerzy Jasieńko, Łukasz Bednarz, Lech J. Engel, Danuta Wala // Wiadomości Konserwatorskie. – Nr 42 (2015), s. 7-17 210 Rocznik Koszaliński 2016

391. Bonin / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 17. – (Wędrówki po powiecie) 392. Budownictwo ryglowe, balast czy dobrodziejstwo? - doświadczenia konserwatorskie / Maria Witek, Waldemar Witek. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 5, s. 57-66 393. Cetuń / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 5, s. 11. – (Wędrówki po powiecie) 394. Coś się dzieje na prowincji : [2. Folk Film Festiwal w Sianowie] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 35, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VIII 395. Czekanie / Ola Salwa // Kino. – 2015, nr 8, s. 41-43 396. Człowiek i karzeł [w koszalińskim „Dialogu”] / Joanna Nowińska. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 3/4, s. 80-82 397. Człowiek i świątynia. Problemy opiekunów zabytku / Maria Witek. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 61-64 398. [Czterdzieści pięć] 45 lat polonijnej tradycji w Koszalinie - między historią a współczesnością / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 12-21 399. Cztery pory roku - z nutą literacką = Vier Jahreszeiten - mit literarischer Begleitung / red. nacz. Iwona Kopytowska. Szczecin : Drukarnia Awi-Graf ; Świdwin : Starostwo Powiatowe, [2015]. – 104 s. : il. kolor., err. ; 22x31 cm 400. [Dwunasty] 12. Europejski Festiwal Filmowy „Integracja Ty i Ja” - wizerunek moją siłą / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 11/12, s. 11-20 401. Felietonik jubileuszowy [dla „Miesięcznika”] / Leszek Żuliński. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 17-19 402. Fenomen Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu w świetle relacji prasowych / Urszula Jakubowska // W: Kultura popularna w Polsce 1944-1989 / pod red. Katarzyny Stańczak-Wiślicz. – Warszawa, 2015. – S. 90-113 403. Gąski / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 15. – (Wędrówki po powiecie) 404. „I ciągle jeszcze płyną Ciemnawki” : [spektakl w „Dialogu”] / Joanna Nowińska. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 80-82 405. Iwięcino / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 2, s. 11. – (Wędrówki po powiecie) 406. Jedyny taki na świecie [koszaliński amfiteatr] / Dana Jurszewicz. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 8, s. 16-17 407. „Każdy wybór jest sprawą gustu” : [Koszalińskie Konfrontacje Młodych „m-Teatr”] / Zdzisław Derebecki ; rozm. Wiesław Miller. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 6, s. 9 408. „Kidnaper” na cmentarz, „Utrwalacz” na złom, Marszałek na cokół / Zbigniew Piłat ; rozm. Jerzy Rudzik. – Portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 57 409. Kołysankę, kołysankę... : [15. Światowy Festiwal Chórów Polonijnych] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 30, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VIII 410. Konikowo / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 9, s. 9. – (Wędrówki po powiecie) Bibliografia 211

411. Koszalińskie ratusze / Ryszard Munzer. – Fot., il. // Informator Koszalińskiego Okręgu PZF. – 2015, nr 1, s. 32-41 412. Kościoły ryglowe powiatu drawskiego - charakterystyka / Waldemar Witek. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 65-75 413. Kościoły ryglowe powiatu drawskiego – struktura budowlana / Aleksandra Hamberg- Federowicz. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 76-88 414. Krąg / Krystyna Rypniewska. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 6, s. 11. – (Wędrówki po powiecie) 415. Magiczne „Metamorfozy” [w „Dialogu”] / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 11/12, s. 78-80 416. Międzynarodowy Dzień Teatru w BTD / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 63-65 417. Międzynarodowy Dzień Teatru w „Dialogu” / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 69-72 418. Międzynarodowy Plener Malarski “Czas i miejsce dla sztuki”. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 104 419. Miękka konfrontacja / Małgorzata Kołowska. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 52-53 420. Mityczna tożsamość architektury PRL / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 96-98 421. Młode głosy : [Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”] / Katarzyna Matejek. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 27, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. III 422. Młodzi reżyserzy scenografie was nie obronią / Anna Makochonik. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 80-83 423. „Motyl” poleciał aż do Libanu : [12. Europejski Festiwal Filmowy „Integracja Ty i Ja”] / Anna Makochonik. – Fot., portr. // Prestiż. – 2015, nr 6, s. 60-63 424. Muzealne Spotkania z Fotografią : Muzeum w Koszalinie, 17 września - 15 listopada 2015 / [oprac. red. i graf. Dionizy Rypniewski]. – Koszalin : Muzeum, 2015. – 63, [1] s. : il. ; 21 cm 425. Na marginesie projektu Kościoły Ryglowe Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej / Beata Makowska. – Portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 7, s. 89-97 426. Naród z wojskiem, wojsko z narodem : historia z PRL-u / Paweł Smoleński // Ale Historia. – 2015, nr 16, s. 14-15 427. Nie tylko dla jazzfanów - koncert Lecha Szprota / INKA. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 83-84 428. „Nie tylko dla siebie” : [spektakl w „Dialogu”] / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 5/6, s. 77-79 429. O miłości do muzyki i morskich fascynacjach, o życiu pedagoga, dyrygenta i chórmistrza, o wielkiej życiowej przygodzie z polonijną pieśnią i o emocjach towarzyszących corocznym spotkaniom z rozśpiewaną Polonią / Przemysław Pałka ; rozm. Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 4-11 430. „Od Polonii uczymy się patriotyzmu...” / Izabela Nowak. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 24-26 212 Rocznik Koszaliński 2016

431. „Od przodu do tyłu” - witamy w osiemnastowiecznej Polsce! / Izabela Nowak. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 11/12, s. 81-83 432. Odzyskiwanie i oswajanie historii Ziem Odzyskanych : performatywne kreacje miejsca / Mirosława Kozłowska ; Uniwersytet Szczeciński // W: Teatr historii lokalnych w Europie Środkowej / pod red. Ewy Wąchockiej, Doroty Fox, Anety Głowackiej. – Katowice, 2015. – S. 71-87 433. Pamięci wyjątkowej Pani Profesor [Czesławy Żądło] / Adam Różański. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 6, s. 8 434. „Pasje według świętego Włodzimierza” / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 3/4, s. 14-23 435. Piosenka w służbie propagandy : Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu 1968- 1989 / Karolina Bittner. – Poznań : Oddział Instytutu Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, 2015. – 281, [1] s. : il. (gł. kolor.) ; 25 cm. – (Studia i Materiały Poznańskiego IPN ; t. 31) 436. Polonijna Akademia Chóralna 2015 / Izabela Nowak. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 28-34 437. Polonijna Akademia Chóralna 2015 – najnowsza odsłona koszalińskiej tradycji polonijnej / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 32-38 438. Pomnik kard. nom. Ignacego Jeża w Koszalinie / Krzysztof Włodarczyk // Koszalińsko- Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2015, nr 3, s. 45-46 439. Pomniki i miejsca pamięci w twórczości Zygmunta Wujka : wybrane realizacje artysty / Anna Gut // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 41-47 440. Rapsa w poezji / (zp). – Portr. // MM Trendy. – 2015, nr 5, s. 7 441. Skarby Pomorza Zachodniego – witraże herbowe i figuralne z XVI-XVII w. / Janina Kochanowska. – Fot., portr. // Zeszyty Siemczyńsko-Henrykowskie. – 2015, t. 5, s. 45-56 442. Sławno : rysunki Konstantego Kontowskiego = Zeichnungen von Konstanty Kontowski / [publikację przygot.: Jan Sroka ; tł. na j. niem.: Brygida Jerzewska]. Sławno : Fundacja “Dziedzictwo”, 2015. – 72 s. : il. ; 16x22 cm 443. Spod warstw farby i lakieru : [kościół św. Jana Kantego w Dobrowie] / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 31, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VIII 444. Stowarzyszenie Teatr Propozycji Dialog im. Henryki Rodkiewicz : 2009-2014 / [oprac. i red. Izabela Nowak ; zdj. Ilona Łukjaniuk, Kazimierz Jurkowski, Jerzy Patan]. – [Koszalin] : Stowarzyszenie Teatr Propozycji „Dialog”, [2015?]. – 48 s : fot. ; 21 cm 445. [Sześć] 6 x sztuka / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 78-80 446. [Sześćdziesiąt] 60 x 60, czyli „moje widzenie świata” / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 11/12, s. 84-86 447. [Szóste] VI Koszalińskie Konfrontacje Młodych „m-Teatr” - święto młodego teatru / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 35-42 448. [Trzecie] 3. Koszalińskie Ogólnopolskie Dni Monodramu - Debiuty „Strzała Północy 2015” / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 11/12, s. 21-29 449. Trzy Kurki, Tildy i pozytywne myślenie / Kamila Łukawska ; rozm. Dana Jurszewicz. -- Fot., portr. // Miasto Plus. - 2015, nr 2, s. 8, 10 Bibliografia 213

450. [Trzydzieste ósme] 38 Interdyscyplinarne Spotkania Twórców Człopa 2014 „Realne- Nadrealne” / [wstęp do kat. Rafał Boettner-Łubowski]. – [Piła : s.n.], 2015. – [24] s. : il. (gł. kolor.) ; 26 cm 451. [Trzydziesty czwarty] 34. Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film” – ofensywa młodego kina / Izabela Nowak. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 20-31 452. [Trzynasta] XIII Ogólnopolska Wystawa Marynistyczna / Anna Mosiewicz. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 3/4, s. 91-94 453. W Sianowie na filmową nutę / Magdalena Grzybowska. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 9, s. 11-12 454. „Wielka polonijna rodzina jest wspólnotą dusz...” / Izabela Nowak. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 22-23 455. Wiersze Julii Hartwig [w koszalińskim „Dialogu”] / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 83-85 456. Wolność bez wartości [Koszaliński Festiwal Debiutów Filmowych „Młodzi i Film”] / Piotr Pawłowski. – Fot. // Prestiż. – 2015, nr 4, s. 78-79 457. Wspólnie pokazali Koszalin z okien [wystawa fotografii w Galerii „Region” w Koszalinie] / (ag). – Fot. // MM Trendy. – 2015, nr 1, s. 9 458. Współtworzyły historię miasta / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 3, s. 7 459. „Ziemia jest wielką Jabłonią...” : [spektakl w „Dialogu”] / Joanna Nowińska. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 3/4, s. 77-79

XI. ZAGADNIENIA WYZNANIOWE

460. Choinka dostała nóg / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 51/52, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI Dot. Akcji „Pusta Choinka” Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej. 461. Chrystus to ikona uchodźcy / Krzysztof Zadarko ; rozm. Andrzej Mielcarek. – Il., portr. // Prestiż. – 2015, nr 8, s. 100-103 462. Czas nowej świecy : [Dom Sióstr Emerytek w Wałczu] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 4, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 463. Jubileusz Centrum Edukacyjno-Formacyjnego w Koszalinie / Krzysztof Włodarczyk // Koszalińsko-Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2015, nr 4, s. 36-38. – (Z życia diecezji) 464. Koszalin OFM / Wojciech Parfianowicz. – Fot., portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 38, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VI-VII 465. Kościół pod wezwaniem św. Mikołaja w Wałczu a malarz Paul Stankiewicz : przyczynek do problematyki / Beata Patrzek, Beata Stankiewicz // Studia i Materiały do Dziejów Ziemi Wałeckiej. – Nr 6 (2015), s. 38-48 466. “Mane nobiscum Domine” : tradycja pielgrzymek do Świętej Hostii w pomorskich Osiekach / Henryk Romanik ; Instytut Teologiczny w Koszalinie // Rocznik Skrzatuski. – T. 3 (2015), s. 131-146 467. Miejsce przemiany : [Centrum Edukacyjno-Formacyjne im. św. Jana Pawła II] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 44, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VI 214 Rocznik Koszaliński 2016

468. Mimo wszystko wiosna! / Krzysztof Zadarko ; rozm. Karolina Pawłowska. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 42, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. IV-V 469. Nagroda im. kard. nom. Ignacego Jeża / Krzysztof Włodarczyk // Koszalińsko- Kołobrzeskie Wiadomości Diecezjalne. – 2015, nr 4, s. 35. – (Z życia diecezji) 470. Nasze Lanciano : [kościół św. Antoniego Padewskiego w Osiekach] / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 32, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. VI 471. Niespodziewane skutki Jałty / Wojciech Parfianowicz. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 26, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 472. Odrodzenie katolicyzmu na Pomorzu Środkowym po II wojnie światowej / Leszek Laskowski // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 33-40 473. Patron rozbitków / Karolina Pawłowska. – Portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 43, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 474. Pod skrzydłami Michała Archanioła / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 38, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III 475. Podwójny jubileusz metodystów / Ewa Marczak. – Fot. // Miasto Plus. – 2015, nr 7, s. 30 476. Posługa duszpasterska salezjanów w parafii pod wezwaniem Świętej Trójcy w Czaplinku w latach 1945-2013 / Eugeniusz Wiązowski // Seminare : poszukiwania naukowo-pastoralne. – T. 36, nr 3 (2015), s. 199-212 477. Przedzierać się po nadzieję / Edward Dajczak ; rozm. Wojciech Parfianowicz. – Fot., portr. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 37, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. III 478. „Radość płynie z nadziei”. Nagroda im. Kard. Nom. Ignacego Jeża / Jerzy Rudzik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 10, s. 12 479. Święte punkty odniesienia / Karolina Pawłowska. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 16, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VIII 480. Wygraj życie : [Szensztacki Instytut Sióstr Maryi] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 6, dod. „Gość Koszalińsko-Kołobrzeski”, s. VII 481. Zapomniana Królowa : [Statua Matki Bożej Królowej Narodów w Domacynie] / Katarzyna Matejek. – Fot. // Gość Niedzielny. – 2015, nr 44, dod. „Gość Koszalińsko- Kołobrzeski”, s. V

XII. BIBLIOTEKI. ARCHIWA. CZASOPIŚMIENNICTWO. WYDAWNICTWA

482. Akademia Wyobraźni w Bibliotece / Agnieszka Hryniewicz. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 2, s. 14. – (Biesiekierz) 483. Czytelnia pod chmurką – Biblioteka na festynach w Mścicach i Będzinie. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 24. – (Będzino) 484. Działalność wydawnicza naszej Izby / Mieczysław Bogobowicz. – Fot., portr. // Biuletyn Okręgowej Izby Lekarskiej w Koszalinie. – 2015, wyd. specj. (marzec 2015), s. 17-18 485. [Dziesiąta] 10. jubileuszowa promocja “Almanachu Kultury Koszalińskiej 2014” / Ewa Werner. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 7/8, s. 76-80 486. Fuzja trzech tytułów. Wspólny Dziennik Pomorza / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 5, s. 26 Bibliografia 215

487. Integracja w Gminnej Bibliotece Publicznej w Będzinie. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 9, s. 13. – (Będzino) 488. Inwentarz zespołu Akta miasta Koszalina 1555-1945 = Findbuch zum Bestand Magistratsakten der Stadt Köslin 1555-1945 / pod red. Joanny Chojeckiej ; przygot. Ryszard Marczyk, Kacper Pencarski, Anna Zbroszczyk. – Koszalin : Archiwum Państwowe ; Urząd Miasta ; Warszawa: Naczelna Dyrekcja Archiwów Państwowych ; Pruszcz Gdański : Wydawnictwo Jasne, 2015. – 607 s. : il. (w tym kolor.) ; 25 cm 489. Jubileusz półwiecza najstarszego periodyku : Rocznik Koszaliński 1965-2016 / Jerzy Rudzik // Rocznik Koszaliński. – Nr 43 (2015), s. 86-98 490. „Kambek” i jubileusz w Domku Kata – „Miesięcznik” ma piętnaście lat! / Ewa Werner. – Fot., portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 30-38 491. Koszalin to miasto niezwykłe / Joanna Chojecka ; rozm. Ewa Marczak. – Portr. // Miasto Plus. – 2015, nr 6, s. 30 492. „Lalka” czyli Narodowe Czytanie 2015 / Anetta Wiśniewska. – Fot. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 101-103 493. Miasto. Od dziennika do tygodnika / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 47. – (Z dziejów lokalnej prasy) 494. „Miesięcznik”. Pismo społeczno-kulturalne / (jr) // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 6, s. 26 495. Od przerw w pracy - do stanu wojennego : [Głos Pomorza] / Jerzy Rudzik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 7/8, s. 53 496. Perełki, błyskotki, cegły / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 9, s. 26-27 497. Powrót „Pobrzeża” w drugiej wersji / Jerzy Rudzik. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 2, s. 26 498. Prasa w okresie przemian / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 4, s. 26 499. Prasa szkolna : teoria, funkcje, tematyka : analiza na przykładzie województwa zachodniopomorskiego / Paulina Olechowska. – Szczecin : Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego, 2015. – 294, [3] s. : il. ; 24 cm. – (Rozprawy i Studia / Uniwersytet Szczeciński ; t. (977) 903) 500. Spełniło się piętnaście lat temu : [jubileusz „Miesięcznika”] / Ryszard Ulicki. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 4-8 501. Tablety w bibliotece [w Polanowie]. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 3, s. 20. – (Polanów) 502. Trzy lata temu / Marek Wawrzkiewicz. – Portr. // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 15-16 503. Uderzenie w opozycję. Fety i jubileusze [w Głosie Pomorza] / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 9, s. 27 504. Ulickich cud / Justyna Hofman-Wiśniewska // Miesięcznik. – 2015, nr 9/10, s. 9-11 505. W bibliotece - o wyobraźni, emocjach i kocich historiach : [spotkanie z Tomaszem Trojanowskim w Będzinie]. – Fot. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 11/12, s. 24. – (Będzino) 506. Wiadomości Koszalińskie (1995-1999) / (jr) // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 10, s. 25 507. Wkroczył przebojem - potknął się na rynku : [Goniec Pomorski] / Jerzy Rudzik. – Fot., portr. // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 3, s. 26 216 Rocznik Koszaliński 2016

508. Wydawnictwo „Pomorze Zachodnie. Nasza Ziemia Ojczysta” / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 6, s. 26 509. Wystawa w koszalińskim archiwum / Jerzy Rudzik // Gazeta Ziemska. – 2015, nr 2, s. 25-26 510. Źródła archiwalne do dziejów Ziemi Drawskiej w Archiwum Państwowym w Szczecinie do 1945 r. / Radosław Gaziński. – Portr. // Zeszyty Siemczyńsko- Henrykowskie. – 2015, nr 7, s. 11-18