cena 16 zł ISSN 1732-6125 200 lat Szkoły Dramatycznej w Warszawie / Osterloff / Rogacki /miasto / Miłobędzki / Coldwell / Lorent (5% VAT) lato 2011lato

pismo warszawskich uczelni artystycznych Wystawa końcoworoczna w ASP w Warszawie. Fot. Magda Sykulska Na okładce: Otto Axer, szkic kostiumu dla Aleksan- dra Zelwerowicza w roli Czubukowa w Oświadczy- nach Czechowa, reż. Henryk Szletyński, Teatr Pismo Wojska Polskiego w Łodzi (na drugiej scenie Warszawskich TWP – Teatru Powszechnego), premiera 6 lutego 1947. Własność prywatna, reprodukcja ze zbiorów uczelni Barbary Osterloff. artystycznych lato 2011

s. 2 Barbara Osterloff s. 40 Krzysztof Szyrszeń s. 70 Czucia, pasje i namiętności... Polska – Łotwa. Streszczenia Od Państwowego Instytutu Sztuki Relacje kulturalne w dziedzinie Summaries Teatralnej do Akademii Teatralnej muzyki i teatru (część pierwsza) Feelings, Passions and Infatuations… – Latvia. Intercultural Relations in the Fields From the State Institute of Theatre Arts of Music and Theatre (Part One) s. 78 to the Theatre Academy Kalendarium Chronicle of Events s. 46 Małgorzata Komorowska s. 8 Henryk Izydor Rogacki O śpiewie w Polsce dawniej i dziś Repertuar mistrza Singing in Poland, Past and Present Master’s Repertoire

s. 52 Piotr Kędzierski s. 14 Uczeniu się nigdy nie ma końca... Rzeczywistość architektury. czyli o muzyce na co dzień w XIX wieku Problem miasta Learning Never Ends... Or Everyday Music in the 19th Z Maciejem Miłobędzkim, Century architektem pracowni JEMS, której dziełem jest właśnie realizowany projekt nowego kompleksu budynków s. 56 Aleksandra Grzelak Aspiracje lato / summer 2011 ASP w Warszawie, rozmawia David Mamet o aktorze Pismo warszawskich uczelni artystycznych Journal of Warsaw Schools of Arts Magdalena Sołtys David Mamet on the Actor Reality of Architecture. Problem of the City. Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie Maciej Miłobędzki, an architect of the Jems studio, Academy of Fine Arts in Warsaw which designed a new building for the Academy of s. 60 Antoni Winch Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza Fine Arts in Warsaw, in conversation with Magdalena Sny nocy letnich Aleksander Zelwerowicz Theatre Academy Sołtys Midsummer Nights’ Dreams Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina Fryderyk Chopin University of Music

Wydawca / Publisher: s. 22 Kamila Chyła s. 66 Zofia Jabłonowska-Ratajska Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie Łódź światową metropolią? Zima na Białorusi Academy of Fine Arts in Warsaw Łódź as World-Class Metropolis? Winter in Belarus Krakowskie Przedmieście 5, 00-068 Warszawa www.asp.waw.pl

Zespół redakcyjny / Editorial Committee: s. 30 Leszek Lorent s. 68 Maciej Aleksandrowicz Jagna Dankowska, Barbara Osterloff, Katarzyna Olesińska, W cieniu Beliala i menory - metafizyczne Witajcie w Kabuso Agnieszka Szewczyk (sekretarz redakcji / Editorial inspiracje Dariusza Przybylskiego Welcome to Kabuso assistant), Piotr Szymor (redaktor naczelny / Editor-in-chief) In the Shadow of Belial and Menorah – Dariusz Rada redakcyjna i recenzenci/ Przybylski’s Metaphysical Inspirations Advisory Board and Reviewers: prof. dr hab. Mieczysława Demska-Trębacz, dr hab. Danuta Kuźnicka, dr hab. Joanna Sosnowska s. 36 Paul Coldwell Przestrzenie kontestacji. Projekt / Design: studio headmade Grafika cyfrowa i warszatowa DTP: studio headmade Contested Spaces: Digital and Analogue Printmaking Druk / Printed in Poland by Miller Druk Sp. z o.o. Nakład / Printrun: 1000 egz. / copies Barbara Osterloff Czucia, pasje i namiętności… 2 Aspiracje nej. Co najmniej, jeśli za cezury przyjąć dwie daty. Pierwsza to 25 sierpnia 1932 roku. Dzień, w którym minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicz- nego wydał rozporządzenie o utworzeniu wspo- mnianego już Państwowego Instytutu Sztuki Te- atralnej (w skrócie PIST), mającego status szkoły średniej.1 Data druga to 29 sierpnia 1996, kiedy na mocy ustawy Sejmu Rzeczpospolitej zaczęła obo- wiązywać nowa nazwa Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza. Musiało jednak upłynąć sporo czasu, nim nasza akademickość uprawomoc- niła się i okrzepła. Dopiero w roku 2003 roku weszła w życie ustawa o stopniach i tytule w zakresie sztu- ki, a 27 lipca 2005 – nowa ustawa o szkolnictwie wyższym. Teraz z kolei stoimy przed wyzwaniami ustawy z 18 marca 2011, mającej obowiązywać od nowego roku akademickiego. Już w 1962 roku warszawska szkoła, wówczas Pań- stwowa Wyższa Szkoła Teatralna, wraz ze wszystki- mi uczelniami artystycznymi uzyskała pełne prawa akademickie, łącznie z uprawnieniami do nada- wania absolwentom tytułu magistra sztuki. Wzno- Aleksander Zelwerowicz w otoczeniu uczniów Oddziału D ramatycznego na wycieczce po Słowacji, Trencin 1927. wiono też praktykę przyznawania wykładowcom tytułów docenta i profesora. Natomiast kiedy sta- liśmy się akademią, a mieliśmy wówczas już 5 wy- działów (dzisiaj 4) – zdobyliśmy uprawnienia do przeprowadzania przewodów doktorskich i habi- Od Państwowego Insty- litacyjnych (obecnie prowadzi je tylko wydział ak- 3 torski, ale niebawem uprawnienia odzyska wydział

sztuki lalkarskiej). Wzrosła ranga szkoły w polskiej Aspiracje kulturze. Weszliśmy nie tylko do szerokiego grona uczelni artystycznych, lecz do ogólnopolskiej ro- tutu Sztuki Teatralnej dziny państwowych szkół wyższych. Wypada więc przyjętą cezurę, rok 1996, przesunąć aż po dziś dzień. A wtedy okaże się, że mówić należy o blisko 80 latach kształcenia dla teatru. I to kształcenia nie- przerwanego. Warszawska szkoła teatralna istnia- do Akademii Teatralnej ła także podczas II wojny światowej, w konspiracji. Nauka w czasach pogardy, prowadzona na tajnych Pierwsza w Polsce instytucja kształcąca aktorów dla kompletach z narażeniem życia, była fenomenem 1 zawodowej sceny powstała w Warszawie. Było to w skali całej okupowanej Europy. Dz. U. Ministerstwa Wyznań R eligijnych dwieście lat temu, dokładnie 4 czerwca 1811 roku. i Oświecenia Publicznego, 1933, nr 1. Założył ją Wojciech Bogusławski, aktor, autor i re- Historia po części opisana W roku 1932 otwarto Wydział Sztuki żyser, ówczesny dyrektor Teatru Narodowego. Kie- Chcę podkreślić, że historia owych 80 lat jest już, Aktorskiej, w 1933 – Wydział Sztuki rował nią krótko, niemniej szkoła przetrwała długie w znacznej mierze, opisana. Fundamentem są pra- Reżyserskiej. Nie doszło natomiast lata, ucząc adeptów, jak studiować „czucia, pasje ce Zbigniewa Wilskiego, poświęcone polskiemu do otwarcia dwóch pozostałych, i namiętności, które sercem człowieka władają”. szkolnictwu teatralnemu, a w nim – warszawskiej planowanych wydziałów: sztuki filmowej Zlikwidowana została w roku 1868. Potem działa- szkole, przed- i powojennej (do roku 1990).2 Usta- i teatrologicznego. ły w Warszawie szkoły prywatne oraz Klasa Dykcji lone zostały podstawowe daty, fakty i nazwiska oraz i Deklamacji przy warszawskim Towarzystwie Mu- zebrana dokumentacja źródłowa, która wiele mówi 2 zycznym. Po odzyskaniu niepodległości kształ- o programach nauczania i ludziach, którzy je reali-

Zob. Z. Wilski, Polskie szkolnictwo ceniem aktorów zajął się Oddział Dramatyczny zowali. Szkolnictwem po II wojnie światowej, kon- teatralne 1811–1944, Wrocław Państwowego Konserwatorium Muzycznego. Ale kretnie latami 1944–1959 zajęła się, kontynuując 1978; a także Z. Wilski, Warszawska wkrótce, na początku lat 30. powstała instytucja prace Wilskiego, Magdalena Raszewska. Kwartalnik Szkoła Teatralna 1944–1984 nowa i całkowicie samodzielna, na miarę ambicji „Pamiętnik Teatralny” w roku 1995 opublikował plon [w:] Warszawska Szkoła Teatralna. oraz marzeń środowiska teatralnego, w tym aktor- sesji naukowej poświęconej PIST-owi w 50. roczni- Szkice i wspomnienia, pod red. skiego. Bezpośrednią dziedziczką i jednocześnie cę jego założenia. Ta sesja odbyła się w naszej szko- B. Osterloff i zespołu, Warszawa 1991. kontynuatorką tej instytucji, na owe czasy bardzo le w stanie wojennym (1982) i przeszła do legendy. nowoczesnej, bo kształcącej wyłącznie artystów Była niezwykłym spotkaniem wielopokoleniowej dla teatru, jesteśmy my, czyli warszawska szkoła wspólnoty teatralnej – ponad wszelkimi podziałami. Oświadczyny pod dębem J. Offenbacha, przedstawienie szkolne, teatralna. Z żalem myślę, jak wielu jej uczestników nie ma już PIST, 1935. R eżyseria i scenografia K azimierz Związek. Na pierwszym planie Irena Szabelakówna, K azimierz Pawłowski; Tak więc temat mojego wystąpienia musi objąć co pomiędzy nami. Profesora Bohdana Korzeniewskie- w głębi Halina Michalska i Irena K wiatkowska. najmniej 64 lata dziejów warszawskiej szkoły teatral- go, który podjął refleksję nad wydziałem reżyserii. Jana Świderskiego, ze wzruszeniem wspominają- prostu nie mieściła się ona w składzie chemicznym, 3

cego panią profesor Jadwigę Turowicz, uwielbia- nie było na nią miejsca w aurze wyłącznego, entu- A. Bardini, Wspomnienie 4 ną przez uczniów i nazywaną „Ciocią”. Aleksandra zjastycznego zaprzątnięcia sztuką.” o Zelwerowiczu, „Pamiętnik Teatralny” Bardiniego mówiącego o swojej wdzięczności dla We wrześniu roku 1932 Państwowy Instytut Sztuki 1995, z. 1-2. Zelwerowicza, który maturzyście z Łodzi, „cymba- Teatralnej rozpoczynał pracę w gmachu warszaw- łowi zupełnemu jeśli chodzi o żywe rozumienie, skiego Konserwatorium Muzycznego na Okólniku 4

o stosunek do sztuki – potrafił w niepowtarzalny (trzy pokoje z widokiem na Wisłę). W 1935 prze- T. Terlecki, Klimat PIST-u [w:] idem, sposób pokazać świat wydawałoby się kompletnie niósł się na Trębacką 10, opodal Ogrodu Saskiego. Rzeczy teatralne, Warszawa 1984, niedostępny”.3 Wreszcie Zbigniewa Zapasiewicza, Do budynku, mieszczącego się na tyłach Teatru s. 295. reprezentanta pokolenia już powojennego, który Wielkiego, wchodziło się przez bramę i podwórko zastanawiał się nad pokłosiem PIST-u. wiodące do Teatru Narodowego. Podczas okupacji 5 Aleksander Zelwerowicz, Jako uczelnia wydaliśmy dwie książki Warszawska zajęcia odbywały się w prywatnych mieszkaniach fotografia prywatna, 1935. A. Zelwerowicz, Gawędy starego szkoła teatralna. Szkice i wspomnienia (1991) oraz profesorów (rzadziej uczniów). Po wojnie, na krót- Fot. S. Brzozowski. komedianta, Warszawa 1958, s. 216. Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza. ko, była Łódź, gdzie Zelwerowicz reaktywował PIST 75 lat kształcenia dla teatru (2006). Obie złożone zo- (kwiecień 1945) – i za całe pomieszczenie starcza- stały z artykułów problemowych, rozmów i wspo- ły dwa pokoje w teatrze przy ulicy Cegielnianej 29, mnień oraz bezcennej części dokumentacyjnej. dopóki nie przeniesiono się do fabrykanckiego pa- Mamy też, w maszynopisach, zamierzony przez łacu Poznańskich. nieżyjącą już prof. Barbarę Lasocką słownik pro- W roku 1947, ponownie w Warszawie, były palarnia fesorów, uczniów i absolwentów PIST-u. Do tego i foyer Teatru Polskiego, użyczone przez Arnolda pobieżnego przeglądu dodajmy ciekawe materiały, Szyfmana. Potem dawny i niewygodny lokal Re- jakie przyniosła sesja sprzed lat kilku, poświęcona duty w podziemiach zakładu ubezpieczeń na Ko- Janowi Kreczmarowi (po części opublikowane na pernika (dzisiaj na ścianie budynku jest pamiątko- łamach kwartalnika „Aspiracje”). W Pracowni Histo- wa tablica, a obok plac imienia Juliusza Osterwy). rii Szkolnictwa Teatralnego naszej Akademii czekają Przez kilka miesięcy siedzibą był też dom Związ- na teatrologów uporządkowane zbiory i pamiątki. ku Nauczycielstwa Polskiego na Smulikowskie- Zrobiono więc niemało i przyszły monografista go (Powiśle). Stąd szkoła powędrowała na Reja 9 warszawskiej szkoły teatralnej będzie miał się do (Teatr Ochoty) i na Jagiellońską (Teatr Baj), by na

4 czego odwołać. Niemniej, dobrze to wiemy, są koniec ostać się na Miodowej. Do obecnej siedzi- sprawy i problemy do tej pory szczegółowo nie- by, od frontu, wnosiliśmy się stopniowo, poczyna- zbadane i nieopisane, jak na przykład trudna historia jąc od roku 1953; na dobre w 1955, już po śmierci lat 50. Brak nam też prac o wybitnych pedagogach, Zelwerowicza (w tym samym roku szkoła przyjęła

Aspiracje a na każdym z wydziałów miała ich szkoła wielu. jego imię). Zrekonstruowany Teatr Collegium Nobi- Objętościowo skromna monografia Ryszardy Ha- lium pojawił się znacznie później, bo w roku 1999. nin, ułożona z dokumentów przez Magdalenę Ra- Przedtem nasi studenci grali na Marszałkowskiej 8 szewską, mogłaby posłużyć za wzór dla dalszych w Teatrze Nowej Warszawy, i od 1959 przez długie tego typu publikacji. lata w skromnej sali w gmachu głównym, dzisiaj nazwanej imieniem Jana Kreczmara. Wszystkim Od PIST-u do Akademii Teatralnej. tym podróżom po Warszawie towarzyszyły zmiany Podróże po Warszawie nazw: Państwowa Szkoła Dramatyczna, Państwowy W osiemdziesięcioletniej historii warszawskiej szkoły Instytut Sztuki, Miejska Szkoła Dramatyczna, Pań- wiele się zmieniało: organizacja i administracja, ramy stwowa Wyższa Szkoła Aktorska, Państwowa Wyż- prawne, programy nauczania. Powstawały i ginęły sza Szkoła Teatralna. bezpowrotnie nowe kierunki studiów, nawet całe wydziały (np. choreograficzny i estradowy), nie mó- Trójdzielny model Zelwerowicza wiąc o rozmaitych kursach. Zmieniały się też nazwy Zapytajmy teraz, czy istnieje coś, co nie ulegało grano? Oczywiście, zgodnie z marksistowską wy- i siedziby. Zatrzymajmy się przy nich na chwilę. Otóż zmianom przez owych 80 lat. Innymi słowy con- kładnią walki klas – jak zawsze, i tutaj, diabeł ukryty mogę sobie wyobrazić tak modną dzisiaj grę miej- stans: zespół idei, wypracowanych wartości (np. był w szczegółach… ską, której tematem są miejsca związane z warszaw- metod), do których mogli odwoływać się kolejni Chciałabym zwrócić się teraz do spraw programo- ską szkołą. Ulice i budynki, a jednocześnie punkty rektorzy, profesorowie i słuchacze/studenci. Nie wo-artystycznych związanych z wydziałem, który na mapie Warszawy, tworzące osobliwą przestrzeń. jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie, zważywszy od zarania był i jest sercem warszawskiej szkoły Konkretną i zarazem magiczną. Przestrzeń tajemni- na metamorfozy jakim podlegały wszystkie wymie- teatralnej – wydziałem aktorskim. „Kochajcie teatr cy – wciąż odnawiającego się procesu przemiany nione szkoły, z którymi się identyfikujemy. Wspo- i służcie mu wiernie, a będziecie szczęśliwi”5.„Sce- utalentowanych młodych ludzi, obdarzonych iskrą minałam o niektórych, ale temat wymagałby osob- na nie powinna być źródłem zarobkowania, ale bożą, bo talentu nie można nauczyć, w adeptów nej narracji, uwzględniającej skomplikowane nieraz głębokim sensem życia”6. „Cały nasz zawód […] jest sztuki teatralnej, świadomych już, przynajmniej po konteksty historyczne i polityczne, w jakich nasza przede wszystkim pracą nerwów, wyobraźni”7. Są to części, swoich sił i możliwości. Chyba nikt nie do- uczelnia działała, często stając się azylem dla nie- oczywiście słowa naszego patrona, Aleksandra Ze- tknął magii tej przestrzeni tak pięknie i mądrze jak pokornych, zarówno praktyków, jak i teoretyków. lwerowicza. Przypominam je nie dlatego, że wierzę Tymon Terlecki w słynnym eseju pt. Klimat PIST-u. Musiałaby ta narracja uwzględnić swoiste paradok- w ich bezwzględną wartość; kiedyś były niewzru- „Atmosferę, którą wspólnie oddychaliśmy – wspo- sy, na przykład ten, że w czasach najciemniejszej szoną prawdą dla rzesz naszych absolwentów, a dzi- minał – naturalnie i powszechnie przenikał libera- stalinowskiej nocy grano u nas jako przedstawie- siaj… mogą brzmieć naiwnie. Tak bardzo zmienił się lizm, tolerancja, poszanowanie wzajemne. Nie było nie dyplomowe Klątwę, niewystawianego wtedy świat wokół, a w nim miejsce teatru. Ale przecież nie śladu dyskryminacji narodowościowej i rasowej. Po na scenach polskich Wyspiańskiego (1952). Ale jak idzie o słowa. Istotne i warte refleksji jest coś innego. Tramwaj zwany pożądaniem Tennessee 6 Williamsa, reżyseria Aleksander Bardini, L. Baumberg, Rozmowa scenografia Zofia Pietrusińska. Przedstawienie dyplomowe, 1958 (grane z Aleksandrem Zelwerowiczem w Teatrze K ameralnym). Na zdjęciu: (Z okazji 35 rocznicy pracy Roman Wilhelmi (Stanley), Krystyna Bryl scenicznej, „Opinia” 1935, nr 12. (Blanche) i Barbara K owza (Stella).

7

A. Zelwerowicz, Głos ma jubilat, „Teatr” 1954, nr 3.

8

J. Jackl, Pokolenie PIST-u, „Pamiętnik Teatralny” 1995, z. 1-2.

Wydaje się, że w naszej uczelni Zelwerowiczowski trójdzielny model kształcenia przetrwał. I chyba na- wet bez większego uszczerbku, choć z korektami i modyfikacjami (bardzo poważnymi na przykład, gdy idzie o nauczanie słowa, a także przedmioty ruchowe, dzisiaj mocno rozbudowane). Dlaczego więc okazał się tak trwały? „Chcemy kształcić dobrego rzemieślnika” – dekla- rował Zelwerowicz. I dodawał: „chcemy kształcić aktora inteligentnego”. A na koniec wyjaśniał: „i ak- tora ideowego, zgodnie z wymaganiami doby dzi- siejszej”. Nie były to deklaracje puste. W szkole/szko-

łach Zelwerowicza nie poprzestawano na nauczaniu 5 rzemiosła. W równym stopniu ważne było rozwija- nie wrodzonych zdolności, pobudzanie wrażliwości, Aspiracje pielęgnowanie wyobraźni. Instytut realizował te za- łożenia, wykształcił i wychował dla teatru polskiego rzeszę inteligentów, nazwanych potem „pokoleniem PIST-u” (sformułowanie Jerzego Jackla)8. Następcy Zelwerowicza w warszawskiej szkole teatralnej przez długie lata trzymali się tych zasad i w nie wierzyli. Wierzyli też w zasadę kształcenia zamkniętego, po- legającą na izolowaniu adeptów od pracy w teatrze i filmie na czas trwania nauki. Ta zasada zaczęła się kruszyć bodaj za rektoratu Tadeusza Łomnickiego, a runęła, bo musiała runąć pod naporem realiów, dopiero w latach 90. (dzisiaj ograniczenia stosujemy wyłącznie do studentów I roku Wydziału Aktorskie- go). Jednym słowem, zwyciężyła rzeczywistość.

Innym założeniem, które okazać się może szo- Profesorowie i uczniowie Wydziału Sztuki Aktorskiej PIST, 1936. kujące dla naszych obecnych studentów, było to, że przedmioty teoretyczne stanowiły aż 50 proc. wszystkich przedmiotów wykładanych na Wydziale Sztuki Aktorskiej. Podobnie, rzeczą trudną dzisiaj do wyobrażenia był stopień wymaganej przez Zelwe- rowicza samodzielności słuchaczy, zaprzęganych do wszechstronnej pracy przy „produkcji” przed- stawień wchodzących do programu egzaminów, nie mówiąc o innych, licznych przedsięwzięciach okolicznościowych. Każdy uczeń musiał po kolei spróbować roli reżysera, scenografa, kostiumolo- ga, inspicjenta, suflera, pracownika technicznego, wreszcie biletera itp. Jeszcze w Oddziale Drama- tycznym, działającym w latach 20. w warszawskim Państwowym Konserwatorium Muzycznym, słu- chacze przygotowywali przedstawienie sami, bez konsultacji z profesorami. To prawda, efekty były Nasze miasto Thorntona Wildera, reżyseria Aleksander Bardini, scenografia Jerzy Gorazdowski. Teatr Szkolny PWST 1966. Scena zbiorowa, na pierwszym planie Piotr Brzeziński (Szymon Stimson).

różne, nieraz opłakane, nad czym utyskiwali recen- stety, nie zawsze jesteśmy dość twardzi i silni, nie- o takie realizacje. Do historii warszawskiej szkoły zenci pokazów (przed wojną istniał obyczaj recen- kiedy, czasami ze zrozumiałych względów, czasami przeszedł na przykład dyplom pt. Akty zrealizowany zowania – ale nie reklamowania! – każdego z po- z sentymentu, nie dość mocno się liczymy z tymi przez Jerzego Jarockiego na podstawie scenariu- kazów publicznych szkoły). W którymś momencie warunkami; często ludzie, którzy reprezentują pew- sza obejmującego fragmenty dramatów Stanisława

6 Zelwerowicz zrezygnował z tak daleko idącej sa- ne warunki zewnętrzne są przenoszeni na rok drugi, Wyspiańskiego, Witkacego, Witolda Gombrowicza modzielności uczniów, ale tylko w odniesieniu do mimo że mają pewne niedociągnięcia. i Sławomira Mrożka. Niewątpliwie, w tym punkcie egzaminów publicznych, i opiekę nad nimi powie- Na kursie drugim chcielibyśmy dążyć do opano- Zelwerowiczowski model bardzo się zmienił. rzył profesorom. wania umiejętności podchodzenia do roli i dlatego

Aspiracje A były jeszcze teoretyczne prace końcowe o znacz- chcielibyśmy mieć możliwie dużo wykładowców- Model Schillera nej skali trudności. Obejmowały nie tylko samo- -praktyków z możliwie różnymi indywidualnościa- W naszej uczelni wielokrotnie eksperymentowali- dzielne rozprawy i ustną ich obronę przed wyso- mi, ażeby słuchacz doszedł do pewnego momentu śmy z programem, chcąc tok kształcenia zinten- ką komisją. Często słuchacz musiał własnoręcznie krytycznej oceny, wybierał to, co do jego indywi- syfikować i jednocześnie zbliżyć do rytmu pracy przygotować makietę przestrzeni do dramatu, który dualności przystaje. w teatrze. Wprowadziliśmy na przykład system try- analizował. Nie po to, by rywalizować ze scenogra- Na trzecim roku chcielibyśmy widzieć wykończa- mestralny, który jednak nie zdał egzaminu. Istnieje fem – miało to być zadanie kształcące wyobraźnię, nie roli (przynajmniej jeden z nauczycieli prowadzi natomiast tzw. system ćwiartkowy na III roku stu- smak i gust. Kreatywność oraz innowacyjność, mó- przez cały rok szkolny jedną sztukę w sposób odpo- diów Wydziału Aktorskiego i są to wspólne zajęcia wiąc dzisiejszym językiem, były wpisane w program wiadający względnie solidnej robocie dobrze zor- z Wydziałem Reżyserskim. Na tym wydziale trady- kształcenia i wychowania adeptów. Za jego orga- ganizowanego teatru, od prób czytanych, poprzez cję kształcenia wyznacza model Schillerowski. Leon niczny element uznawano „rozbudzanie i ćwiczenie dyskusyjne, analityczne, sytuacyjne, aż do pełnych Schiller, największy inscenizator teatru polskiego inicjatywy osobistej, indywidualnej pomysłowości, prób całego widowiska). pierwszej połowy XX wieku, program nauczania na ambicji i zamiłowań”. Rena Tomaszewska, jedna Egzamin końcowy, czyli tzw. dyplomowy polega na Wydziale Sztuki Reżyserskiej PIST-u, jak wiadomo, z uczennic Zelwera (jak go nazywano), a potem wie- zreferowaniu przez ucznia jakiejś specjalnej pracy. ułożył według własnego życia w sztuce.11 Uważał, loletnia profesorka warszawskiej szkoły, zauważyła […] Zdający egzamin niezawodnie deklaruje tu moż- że reżyser ma być człowiekiem wszechstronnie kiedyś: „Dzisiejsza szkoła lepiej uczy. My niewiele liwości umysłowe, poziom i upodobania. Poza tym wykształconym i swobodnie poruszającym się po umieliśmy, jednak w słowie zelwerczyk mieścił się odbywa się egzamin publiczny, który zastępuje to, wielu dziedzinach: literaturze, filozofii, psychologii, określony stosunek do zawodu i do teatru. Na nas co się nazywało dawniej »popisem« ”.10 Trzeba od sztukach plastycznych („Nowoczesnemu artyście można było liczyć”9. Prawdą jest, że Państwowy razu dodać, że taki układ programu do dzisiaj stoso- teatru nie wolno wzruszać ramionami na widok Instytut Sztuki Teatralnej był szkołą twardych reguł wany jest w polskich uczelniach teatralnych, aczkol- wróżb murzyńskich, malarstwa chińskiego, pod- i wymagań. A także – ostrej selekcji. Wystarczy po- wiek z modyfikacjami. Przedmiot główny, gra sce- halańskiego, malarstwa na szkle, kompozycji Rous- wiedzieć, że niejeden rocznik startował jako dwu- niczna to zazwyczaj najpierw elementarne zadania seau, Matisse’a lub Picassa”) i muzyce („trzeba znać dziestokilkuosobowy, natomiast do dyplomu docie- aktorskie, potem sceny dialogowe, a na koniec pra- koniecznie metody nowoczesnej harmonii, kontra- rała grupka kilkuosobowa, z reguły utalentowana, ca nad rolą. Natomiast forma praktycznych dyplo- punktu, kompozycji”).12 I tylko tak wykształcony re- a potem – duże nazwiska w historii polskiego teatru. mów bardzo się zmieniła. Nie są one już przeglądem żyser, twierdził Schiller, może stać się Craigowskim Cały proces kształcenia obliczony został na 3 lata, wybranych scen, „składanką”, w której profesor stara Artystą Teatru. Czyli najważniejszym twórcą dzieła co Zelwerowicz starannie przemyślał i uzasadnił: się jak najlepiej pokazać każdego z uczniów, tylko teatralnego, obdarzonym „specyficzną zdolnością „Podział na trzy lata układa się tak: w pierwszym pełnymi, często artystycznie stojącymi na wysokim percepcji teatralnej, którego natchnienie wyraża się roku chcielibyśmy dać ludzi, którzy by nie mieli poziomie, spektaklami teatralnymi, realizowanymi w wizji teatralnej, a ucieleśnia w kształtach sztuki żadnych zastrzeżeń co do zewnętrzności: głosu, nie tylko przez pedagogów, ale wybitnych reżyse- scenicznej, w kształtach takich, jakie mu wola jego wymowy, ruchliwości twarzy, gibkości ciała. Nie- rów teatralnych. Uczelnie bardzo dzisiaj zabiegają dyktuje”. Ale Schiller napisał też inne, zdumiewająco 9 12 16 ne przez Zelwerowicza, a obecne w programach

Co nam zostało z Zelwera? L. Schiller, Wykształcenie reżysera, Do grona założycielskiego E:UTAS należą kształcenia jeszcze Warszawskiej Szkoły Aplikacyj- Rozmowa z Reną Tomaszewską referat wygłoszony na I Zjeździe następujące instytucje: Accademia Nazionale nej. Studenci Świderskiego do dzisiaj pamiętają, że [w:] Warszawska Szkoła Teatralna. Reżyserów Polskich, 1919 [w:] L . Schiller, d’Arte Drammatica “Silvio d’Amico” z Rzymu, na przykład zdanie „Ile kosztuje?” musieli wypo- Szkice i wspomnienia…, s. 90. Na progu nowego teatru 1908-1924, Włochy; Royal Scottish Academy of Music wiedzieć na wiele różnych sposobów, za każdym oprac. J. Timoszewicz, Warszawa 1978, and Drama z Glasgow, Szkocja; Hochschule razem konstruując odmienną sytuację dialogową. 10 s. 377. für Schauspielkunst “Ernst Busch” z Berlina, I znów — było to jedno z ulubionych ćwiczeń Ze-

A. Zelwerowicz, Program nauki na Niemcy; Malmö Theatre Academy z M almö, lwerowicza. Wspominał je też ostatnio Andrzej Ła- Wydziale Sztuki Aktorskiej PIST 13 Szwecja; Bayerische Theaterakademie picki na łamach „Rzeczypospolitej” w felietonie pt. [w:] Pamiętnik Nadzwyczajnego Walnego Ibidem. “August Everding” z Monachium, Niemcy; Pani czeka. „Z minimum tekstu (albo zupełnie bez Zjazdu Delegatów ZASP poświęconego Sankt-Petersburskaja Gosudarstwiennaja niego) należało wycisnąć maksimum akcji, drama- sprawom i zagadnieniom artystycznym, 14 Akademija Tietralnogo Iskusstwa z Sankt tu, lub komedii. Zelwerowicz był wymagający, nie 15 red. Tymon Terlecki, „Scena Polska”, Zob. A. Z. M akowiecki, Wiedza o teatrze Petersburga, Rosja; University of Theatre and zadowalało go byle co” . wrzesień 1936, skład główny K sięgarni czy teatrologia? [w:] Akademia Film Arts z Budapesztu, Węgry; Lithuanian Mówiąc o idei szkoły otwartej, koniecznie trzeba Gebethnera i Wolffa, s. 32-33. Teatralna im. A. Zelwerowicza. Academy of Music and Theatre z Wilna, Litwa; podkreślić jeszcze inny jej aspekt – otwarcie się na 75 lat kształcenia dla teatru, a także dwie polskie uczelnie: Akademia świat. Zelwerowicz woził swoich uczniów na Sło- 11 Warszawa 2006. Teatralna im. A. Zelwerowicza z Warszawy wację, do Pragi, Jugosławii i Włoch. Pokazywał im

Zob. B. Osterloff, Leon Schiller – i Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna inne kultury i teatry, umożliwiał szerokie kontakty pedagog [w:] Leon Schiller w stulecie 15 im. L. Solskiego z Krakowa. z rówieśnikami. Uparcie też marzył o zorganizo- urodzin 1887–1987, pod red. A. Łapicki, Pani czeka, „Rzeczpospolita” waniu festiwalu szkół słowiańskich, wielkiego spo- L. Kuchtówny i B. L asockiej, nr 105/7 V 2011 (dodatek). tkania młodych ponad wszelkimi podziałami poli- Warszawa 1990. Najpóźniej, chronologicznie rzecz biorąc, dołączyli tycznymi i granicami. My dzisiaj przygotowujemy już do niej tzw. teoretycy. Wprawdzie trzecim wydziałem szóstą z kolei edycję Międzynarodowego Festiwalu PIST-u miał być wydział dramaturgiczny, kształcący Szkół Teatralnych, gromadzącą zespoły z różnych kierowników literackich, ale powstał on dopiero po części świata, nie tylko z Europy. Nasi profesoro- twarde słowa: „Talent nie poparty gruntowną wiedzą wojnie, w Łodzi. Odrodził się, choć w innym kształ- wie i studenci swobodnie kontaktują się i wymie- prędzej czy później zdradzi się swym nieuctwem, cie programowym z inicjatywy Jerzego Koeniga za niają doświadczenia z uczelniami zagranicznymi. 13

jeśli nie chamstwem” . rektoratu Tadeusza Łomnickiego. I mamy obecnie Uczestniczymy w europejskich projektach współ- 7 Schiller w praktyce uczył jak inscenizować na po- różniącą się od uniwersyteckich teatrologii wie- pracy studentów szkół teatralnych, ostatnio w po- ziomie tekstu, a tekstem był dla niego nie tylko dra- dzę o teatrze „kształcącą w szkole artystycznej ze wstałym kilka miesięcy temu w Petersburgu stowa- Aspiracje mat czy inne dzieło literackie, lecz na równi party- wszystkimi konsekwencjami”, jak zauważył kiedyś rzyszeniu pod nazwą E:UTAS – : the Union tura dzieła muzycznego. Dla słuchaczy jego własna Andrzej Makowiecki14. Ziściło się Zelwerowiczowskie of the Theatre Academies and Schools (Europej- twórczość pozostawała niedościgłym wzorem, marzenie o wielkiej szkole teatralnej. Jednego nasz skie Stowarzyszenie Teatralnych Akademii i Szkół), i niejeden z nich, jak na przykład Aleksander Bardini patron nie przewidział: że do tej wspólnoty wejdzie zakotwiczonym przy festiwalu Europe Theatre Pri- swoje życie twórcze związali z teatrem dramatycz- także Wydział Sztuki Lalkarskiej (co stało się w 1975 ze (Europejska Nagroda Teatralna).16 Wciąż jednak nym i teatrem muzycznym na równi. Dzisiaj staramy roku za rektoratu Tadeusza Łomnickiego). musimy ponawiać pytania: jak godzić naszą wspa- się w Akademii Teatralnej kontynuować te tradycje. niałą tradycję z nowoczesnością, czego i jak uczyć, Od niedawna mamy Instytut Opery, którym kieruje Koncepcja szkoły otwartej by możliwie najlepiej i najwszechstronniej przygo- Ryszard Peryt. Realizowane przy udziale studentów Chcę na koniec powiedzieć jedno: bodaj najważ- tować naszych studentów do podejmowania wy- trzech warszawskich szkół artystycznych spektakle niejszym przesłaniem płynącym z tradycji naszej zwań, jakie stawiają przed nimi współczesny teatr muzyczne, zwłaszcza Eneasz i Dydona Purcella, szkoły jest jej otwartość. Godziły się tutaj, i nadal oraz inne media. dobrze wpisały się w pejzaż kulturalnej Warszawy. godzą, różne indywidualności i osobowości twór- Schiller zadbał również o stworzenie laboratorium cze, a także metody nauczania. Warszawska szko- Tekst jest poprawioną wersją referatu sztuki reżyserskiej, jakim stał się Warsztat Teatralny. ła teatralna nigdy nie była doktrynerska i sekciarska. wygłoszonego 28 maja 2011 na konfe- W krótkim czasie wywołał sensację w życiu kultu- Także w tym sensie, że nie narzucała swoim adep- rencji naukowej Dwóchsetlecie Szkoły ralnym przedwojennej stolicy. To nie był teatr re- tom jednej teorii estetycznej czy kierunku. Oczywi- Dramatycznej w Warszawie 1811-2011. pertuarowy, pokazywano publiczności tylko pe- ście, prawdą jest, że przez długie lata jej program wien rezultat pracy studyjnej jako swoistą formę nauczania ciążył ku Metodzie Stanisławskiego, ale eksperymentu artystycznego. Grano zróżnicowa- dopiero w latach stalinowskich interpretowana ona Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Muzeum ny i ambitny repertuar, od Słowackiego i Wyspiań- była dogmatycznie (pisał o tym Bohdan Korzeniew- Teatralnego w Warszawie, redak- skiego, po Dmuszewskiego, Fredrę syna i Rittnera; ski w szkicu Pośmiertna tragedia Stanisławskiego). cji kwartalnika naukowego „Pamiętnik a także od Maeterlincka po Cocteau. Obok uczniów Zelwerowicz doskonale znał z autopsji role i przed- Teatralny” oraz z archiwum autorki. PIST-u występowali w tych przedstawieniach akto- stawienia Stanisławskiego, fascynował się też pro- rzy już doświadczeni. Tak realizowano szeroko ro- wadzonym przez niego Moskiewskim Teatrem Ar- zumianą ideę współpracy ludzi teatru. Było w niej tystycznym (MChT, potem MChAT). Czytał to, co Barbara Osterloff – krytyk teatralny i historyk teatru. Autorka miejsce również dla scenografów, przygotowanych Stanisławski pisał, ale interpretował zasady jego prac naukowych z zakresu historii teatru polskiego XX wieku, wszechstronnie do pracy w teatrze. Mieli oni stać Metody po swojemu, brał to, co było mu w naucza- licznych recenzji teatralnych, szkiców i esejów oraz książek Pejzaż. się pełnoprawnymi partnerami wykształconych niu potrzebne. Na pewno głębiej poglądy i prakty- Rozmowy z Mają Komorowską (wyd. trzecie, Warszawa 2010) aktorów i reżyserów, współtwórcami przedsta- kę Stanisławskiego znał i rozumiał Jan Kreczmar, i wydanej ostatnio dwutomowej monografii Aleksander Zelwerowicz wień. Taka pokoleniowa wspólnota ludzi młodych, wybitny rektor i aktor, zresztą uczeń Zelwerowicza. (2011). Profesor nadzwyczajny Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowi- kształconych dla przyszłości – idea wywodząca się A także Jan Świderski, który mówił o „doświadcza- cza i prorektor tej uczelni w kadencji 2008-2012. Wykłada również z PIST- u – jest może najtrwalszą z trwałych trady- niu siebie” w okolicznościach założonych, ale prze- na Wydziale Sztuki Mediów i Scenografii Akademii Sztuk Pięknych cją naszej uczelni. cież dawał studentom satyry Rodocia, tak ukocha- w Warszawie. Henryk Izydor Rogacki za r st 8 r mi Aspiracje a u

Definicja słownikowa informuje: „Mistrz w jakiejś a ta jej mistrzowska biegłość jest funkcją umiejęt- dziedzinie to ktoś, kto jest w niej doskonały. Mówi- ności warsztatowych z jednej, a zagadki geniuszu er t my o kimś, że jest mistrzem jakiegoś narzędzia, jeśli z drugiej strony. Mistrz musi bowiem bywać genial- doskonale się nim posługuje. Słowo mistrz odno- nym i winien być obdarzony charyzmą – rozpo- simy do znakomitych malarzy, architektów i mu- znawalną nie tylko dla jego uczniów i wyznawców, zyków, zwłaszcza żyjących w dawnych czasach. ale istniejącą obiektywnie, choć oczywiste jest, że Nasz mistrz to ktoś, kto jest dla nas wzorem do na- mistrz bez swych akolitów nie istnieje. śladowania”. „Jeśli osiągnęliśmy – podaje słownik Relację mistrz – uczeń, w sposób niedościgły i więcej – mistrzostwo w czymś, zwłaszcza w jakiejś pracy niż sugestywny, scharakteryzował Jezus Chrystus, artystycznej, to nauczyliśmy się robić to wyjątkowo mówiąc: „Nie jest uczeń nad mistrza ani też sługa nad e p dobrze, jak tylko nieliczni potrafią”1. pana swego. Wystarczy uczniowi, żeby był jak mistrz Z powyższego wynika, że mistrz sztuki aktorskiej, jego, a sługa jak jego pan”2. Tak przynajmniej świad- interesujący nas przecież szczególnie, to wybraniec, czy Mateusz Ewangelista. Tym niemniej spostrzec idol i autorytet, istota, która umie robić to, co robi, należy, iż ostatnimi czasy słowo mistrz, zwłaszcza R i o konkretne uzasadnienie (role i zadania aktorskie) dokonanego wyboru. W wyniku tego sondażu na liście „wielkich wtajemniczonych” znaleźli się m.in.: Gustaw Holoubek, Tadeusz Łomnicki, Zbigniew Za- pasiewicz, Danuta Szaflarska, Barbara Krafftówna, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Irena Jun, Danuta Stenka, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik, Janusz Gajos, Jerzy Trela, Władysław Kowalski, Jerzy Stuhr, Cezary Łukaszewicz, Jacek Poniedziałek, Krzysztof Majchrzak i Andrzej Chyra, a z cudzoziemców Mar- lon Brando i Al Pacino. Co ciekawe, tylko bardzo nieliczne „nominacje” bywały uzasadniane przy- wołaniem konkretnych ról, przeważały i to zdecy- dowanie, nominacje „za całokształt”, powołujące się także na sposób bycia aktora, jego stosunek do sztuki i zawodu, aparycję i funkcjonowanie w teatrze życia publicznego. Także „całokształtem” dokonań motywowali wir- tuozerię swoich mistrzów sztuki aktorskiej liczni znajomi i przyjaciele z mojego pokolenia, tyle że na ów „całokształt” w tej grupie składa się w pierw- szym rzędzie żywot urojony całego pocztu ma- lowniczych postaci teatralnych kreowanych przez upatrzonych aktorów, jakieś sekretne życie ży- wych fikcji poddanych jedynemu rygorowi praw- dy-nieprawdy teatru. Żeby rzecz wyjaśnić najlepiej na własnym przykładzie, muszę wyznać, że moją

admirację dla fenomenu mistrzostwa aktorskiego 9 Jerzego Treli uzasadnia tajemnicza postać złożona

z Gustawa-Konrada z Dziadów i Konrada z Wyzwo- Aspiracje lenia w reż. Konrada Swinarskiego, z Jaśka z Wese- la i Prospera z Morza i zwierciadła w reż. Jerzego Grzegorzewskiego, z bojowca Marcina z teatralne- go maratonu Andrzeja Wajdy Z biegiem lat, z bie- giem dni oraz z nienajmłodszego już aktora, który jako konwersacyjny zwrot grzecznościowy, zdewa- w sposób iście szamański mówił wielkie monologi luowało się i zbanalizowało. Co prawda w ostatnich romantyczne i teksty Wyspiańskiego w recitalu da- latach swej działalności Tadeusz Łomnicki nakazy- nym w absolutnie niepowtarzalnym miejscu świa- 1 wał już, i to garstce wybranych, mówić do siebie ta, mianowicie w Ruinach Teatru w Gliwicach, co

Słownik języka polskiego, „nauczycielu” (nie inaczej), akcentowanie jednak, iż red. M. Bańko, t. II, Warszawa 2007, w sprawach mistrzowskich bardziej chodzi o proces s. 544-545. pracy, dojrzewanie i poszukiwania niźli o rezultat, to efekt ostatnich lat, kiedy zaroiło się przecież od 2 „warsztatów mistrzowskich”, „kursów mistrzowskich”

Ewangelia wg św. Mateusza, 10, 24, itp. Z kolei za powrót wiary w nieomylność i dosko- tłum. ks. E. Dąbrowski, Biblia Tysiąclecia. nałość mistrza wolno wziąć słowa Andrzeja Wajdy, który rekomendując właśnie wydaną książkę, waż- 3 ną i interesującą, pod tytułem Lapidarium mistrzów,

A. Klich, Lapidarium mistrzów, skonstatował: „Mistrz jest drogą. Mistrz jest drogo- Warszawa 2011. wskazem. Mistrz nigdy nie umiera”3. Mając świadomość, iż żyjemy w epoce rozpadu 4 wartości, upadku autorytetów i kryzysu kadr ośmie-

L. Fryde, Mit teatru. Fantazja lam się jednak sądzić, że pojęcie mistrza, zjawisko krytyczna, „Pion” 1937, nr 51/52. mistrzostwa to nie anachronizm, ani też jakość stric- te historyczna podbudowana kulturowym mitem aktora – cząstką mitu teatru4. Tak właśnie mniemać pozwala między innymi błyskawiczna ankieta son- dażowa, jaką przeprowadziłem w kwietniu tego roku wśród chętnych studentów I roku Wydziału Aktor- skiego naszej Akademii. Moich słuchaczy zapytałem o ewidentnych dla nich mistrzów sztuki aktorskiej (o tych, którzy umieją to robić, a ich kunszt stano- wi intrygujący wzorzec i przedmiot naśladowania) 10

Aspiracje oglądałem w maju 2009 roku, czyli ponad ćwierć osobę, no i ciągle jestem taki sam”5. Taki sam. Ergo wieku po premierze krakowskich Dziadów Treli wierny sobie… Może z Gustawem Holoubkiem zbli- 5 i Swinarskiego. żyliśmy się do najtrudniejszego, najzuchwalszego Wypowiedź Gustawa Holoubka w audycji Z powyższego chce wynikać nade wszystko prze- i najprostszego marzenia o aktorstwie nie tak dawno Programu I Polskiego R adia pod tytułem

konanie, że oglądając mistrzów sztuki aktorskiej zakończonego wieku, do myśli o tym, że człowiek- Sekrety, konkrety, 9.04.2001. naszych czasów widzimy to, co rodzi się z podpo- -aktor bierze pełną odpowiedzialność moralną za rządkowania postaci teatralnej, metod jej budowa- to, co mówi i robi na scenie? Aktor istniejący świa- 6 nia, osobistym cechom aktora. Że to jakaś kategoria domie jako sól ziemi, pojęty jako „istota obdarzona Definicja Ewy Wójciak, cyt. za:

sposobu i sposobów gry, całkiem różna od aktorstwa szczególną intensywnością ducha, przez co rozu- W. Nowak, Ewa tańczy tango, wcześniejszego. To aktorstwo dawniejsze, panujące mieć należy namiętność w dochodzeniu praw i sensu „Wysokie obcasy”, dodatek do „G azety w wieku XIX, na pewno w jego drugiej połowie, na- istnienia człowieka oraz miłość życia, która przez to, Wyborczej”, 26.05.2001. kazywało, jak dowodził kiedyś sam Gustaw Holo- iż jest aktywnością, ruchem, przestrzenią wolności, ubek, „naśladować innych ludzi, dostosowywać się przeciwstawia się bezwładności śmierci”6. 7 do charakteru postaci i być tą postacią w miarę swo- Warto zaryzykować i podać przypuszczalną datę „Kurier Litewski”, 23.09.1908. jej wiedzy na ten temat”. W konsekwencji aktor mógł narodzin takiego typu aktorstwa w naszym teatrze. stać się „upokorzony byciem aktorem, udawaniem Może to było jesienią 1908 roku w wileńskim teatrze 8

kogoś tam bez przerwy” i mogło go uwierać wyso- w Ogrodzie Pobernardyńskim? Juliusz Osterwa za- K. Braun, Wielka Reforma Teatru ce prawdopodobne „posądzenie o błazeństwo”. Ak- grał tam wtedy szekspirowskiego Romea. Bystry w Europie. Ludzie – idee – torstwo zaś inne, powiedzmy, że nowe, nakazywało sprawozdawca „Kuriera Litewskiego” napisał: „Nasz zdarzenia, Wrocław 1984, s. 291-292. z kolei, znów według Holoubka, „realizować siebie za młody artysta odtworzył postać tę z nieporówna- każdym razem w takim zadaniu, że co by było, gdy- nym wdziękiem, a podał ją więcej niż oryginalnie. 9 bym był tym kimś, kogo gram. Ale ja żebym był tym Można by powiedzieć, że p. Osterwa, nie grał lecz „Kurier Warszawski” 1901, nr 165. kimś, nie jakaś inna postać podpatrzona; tylko co ja pokazał siebie w sytuacji przez Szekspira stworzo- bym z nią zrobił, w jaki sposób ja bym się zachował, nej”7. Romeo o sylwetce Osterwy i z jego twarzą, Ro- gdybym był królem Edypem, Konradem-Gustawem, meo bez podpórek, osobliwie prawdziwy. Stworzony Królem w Mazepie, Łatką w Dożywociu, w bardzo przez psychikę nowego aktora, ekspresję człowieka różnych wersjach postaci”. „Tylko wtedy mogę za nowoczesnego, obywatela XX stulecia. pomocą tego zawodu aktorskiego wyrazić swój po- Prądy realistyczne i naturalistyczne w sztuce końca XIX gląd na rzeczywistość, na świat, na różne problemy wieku w dziedzinie aktorstwa wzmogły zainteresowa- egzystencjalne związane z człowiekiem… Dlatego nie mechanizmami psychiki aktora. Za ideał uznano unikam charakteryzacji, zmieniania się w jakąś inną „prawdę”. Zapewne i gwiazdy aktorskie poprzednich 10 epok musiały posiadać ten rzadki dar aktorski „mó- zapomniane, tradycyjne kategorie sceniczności. Ibidem. wienia prawdy”, wzbudzania wiarygodności, łączyło Wracając jednak do jakże sugestywnych masek to się jednak – jak można przypuszczać – z przesadną Wincentego Rapackiego przypomnijmy, co na oko- 11 zewnętrznością zachowań, gestów, mimiki i charak- liczność jubileuszu artysty, pisał o nich w 1901 roku

J. Got, Zmyślenie i prawda teryzacji. Znane są pocztówkowe zestawy: Rapacki Władysław Bogusławski: „Można dziś z uśmiechem J. Królikowskiego, [w:] Prace czy Dawison w kilkunastu różnych rolach, za każdym wspominać o zachwytach publiczności nad przy- o literaturze i teatrze ofiarowane razem różnie ucharakteryzowany, czy to z wypcha- prawnymi podbródkami, nad łysinami nadzwyczaj- Zygmuntowi Szweykowskiemu, nymi policzkami, czy bezzębny, długowłosy czy łysy. nymi, które Rapacki wprowadził na scenę; trzeba Warszawa 1966, s. 522. W teatrach naturalistycznych zewnętrzności zrazu nie jednak zapamiętać, że był to czas, kiedy literatu- eliminowano, ale starano się zejść w głąb, ku psychi- ra i sztuka dbała więcej o naskórek człowieka, niż 12 ce postaci. Wysunięto postulat portretowania granej o jego duszę, o odruch jego bezwiedny, niż o gest Ibidem, s. 523. postaci – nie tylko za pomocą szminki, „nassen kitu”, świadomy, kiedy wszystkim się zdawało, że po- peruki i kostiumu – ale poprzez tworzenie jej psycho- wierzchowna fizjonomia życia jest jakimś czaro- 13 logicznego, realistycznego, wewnętrznego wizerun- dziejskim zwierciadłem, odbijającym wewnętrzną, Ibidem, s. 523-524. ku. Potem stopniowo środki zewnętrzne ograniczano, duchową jego treść. Wincenty Rapacki był dziec- całą uwagę skupiając na tym, co wewnętrzne. Aktor kiem swojego czasu, synem doby, która mieniąc się z zawsze taką samą – przypomina Kazimierz Braun »młodą«, nie miała właściwie młodości, a walcząc – właściwie nie charakteryzowaną twarzą, był wy- ze »starymi« zdawała się prześcigać ich wiekiem. Do nalazkiem Reformy: Kamiński, Jouvet, Osterwa, który repertuaru wszedł trzydziestoletni zaledwie artysta dopiero na starość dokleił sobie potworny nos w roli z całą galerią starców i czuł się najswobodniejszym Ślaza w Lilli Wenedzie8. w skórze zapędzonego w lata kawalera, pod siwizną Dodajmy, że wynalazkiem Wielkiej Reformy był też zdziecinniałego zgrzybialca lub w apoplektycznym całkiem nowy repertuar mistrza, niezwykły „pro- ciele ograniczonego mieszczucha”9. Coś się zaczę- gram obowiązkowy” zdominowany przez wielką ło dziać z tą manierą, gdy Rapacki „sam posuwał literaturę przeszłości i te propozycje modernistycz- się w lata”. „Przenikały do niej duchowe pierwiastki; nego literackiego przełomu, które wręcz z osten- zacierał się widoczny przedtem – pomiędzy maską tacją programowo odrzucały nie całkiem jeszcze a grą – przedział, pogłębiała się charakterystyka 11 sięgając do tajników duszy, sztuka odsuwała tech- nikę na dalsze plany, aktor – konkludował wresz-

cie Bogusławski – stawał się artystą”10. Zmieniała Aspiracje się metoda, sposób gry, i zgrzeszmy grubym ana- chronizmem, Jan Świderski zmieniał się w Gustawa Holoubka. Wincenty Rapacki, jakby przymuszony przez starzejące się ciało aktora, stawał się akto- rem nowoczesnym. Pewnie potrafił nim być i wcześniej, na przykład, gdy „grał Hamleta z przymieszką idealizmu, bez całego aparatu charakterystyki obyczajowej. Pokazał mło- dego, wątłego chłopca, w którym łączy się krew- kość z refleksją, marzyciela i poetę załamującego się w walce ze światem. Dostrzegano w tej kreacji pewien chłód”11. Największy rywal Rapackiego, Jan Królikowski, który nad Hamletem pracował i o Ham- lecie marzył przez 35 lat, kiedy go w końcu zagrał, to „rozmyślnym ucharakteryzowaniem się przybrał pozory młodzieńcze”12. Z przedziwną wyrazistością ujawnił znużenie życiem i światem, smętek melan- cholijnego marzyciela, smętek już chorobliwy, wy- łączający wszelką nadzieję jakiejkolwiek gotowości do czynu. To, co ironiczne i sarkastyczne, było rów- nocześnie naznaczone słabością. Sprawiał wrażenie człowieka, od którego ani czynu spodziewać się, ani czynu żądać nikt nie ma prawa i którego słabości trudno się dziwić13. Wincenty Rapacki własnym piórem tak opisał Ham- leta swego w gruncie rzeczy zwycięskiego rywala: „Jedna maska melancholii i smutku zakryła twarz artysty. Twarzy tej i słów Hamleta nie rozświeca ża- den żywy blask. To wszystko, co stanowi świetną zmienność i wielobarwność uczuć, owe porywy ol- brzymie, które już każą wierzyć w spełnienie czynu, aby potem opaść w omdlenie i zniechęcenie, tego wszystkiego nie było. Nawet charakteryzacja […] Aspiracje 12 14 zupełnie chybiła. Twarz bez zarostu i długie jasne Damy kameliowej Aleksandra Dumasa-syna (grana 19 W. Rapacki, Sto lat sceny polskiej włosy nadały jej, wbrew oczekiwaniu, wyraz sta- 500 razy) . I ten zestaw bliski jest dopiero czegoś na w Warszawie, Warszawa 1925, s. 115. rości i jakiegoś niedołęstwa. Za późno, za późno kształt prawdy o repertuarze Modrzejewskiej, któ- przyszedł Szekspir do artysty!”14 ra zagrała prawie wszystkie wielkie partie kobiece 15 Nasz Rapacki całkiem nie dziewiętnastowieczny gust z wielkich literatur świata, lecz równocześnie, jak

Z. Jasińska, Na scenie teatru i życia. zamanifestował też podczas swego benefisowego inne gwiazdy, grała i Frou-frou, i Księżnę Jerzową, Saga rodu Leszczyńskich-Rapackich, obchodu, 23 kwietnia 1882 roku, występując w Salach i Sfinksa, i Cudzoziemkę, no i magiczną, zaczarowa- Warszawa 2010, s. 99. Redutowych w programie złożonym z wybranych ną Adriannę Lecouvreur – tę, co „kocha, nienawidzi, partii z Edypa w Kolonos, Cyda, Hamleta, Mizantropa, kocha i poświęca się, umiera otruta przez rywalkę, 16 Schillerowskiej Marii Stuart, Balladyny i Zemsty15. No, na scenie umiera w piątym akcie”20.

J. Szczublewski, Żywot bo gdzież, ach gdzież, podziały się Safanduły Wikto- Modrzejewska była mistrzynią dla niepoliczalnej Modrzejewskiej, Warszawa 1975, s. 117. ryna Sardou, których wystawienie w Warszawskich rzeszy entuzjastów. Najważniejsze, że także dla Sta- Teatrach Rządowych w 1870 roku przeszło do histo- nisława Wyspiańskiego. Była dlań przyczyną spraw- 17 rii jako najlepiej zagrane przedstawienie w całym XIX czą wizji, jej przedmiotem i przedmiotem kultu po- Ibidem, s. 465 wieku na warszawskiej scenie16! etyckiego. Była poezją i paradoksem, bo przecież Przywołanie poglądów i stanowiska Gustawa Holo- obraz Lady Makbet Modrzejewskiej to najpiękniejsze 18 ubka na temat nowoczesnego aktorstwa jest oczywi- karty… Studium o Hamlecie. Ibidem, s. 669 ście ich afirmacją, ale nie oznacza rezygnacji z ewen- Mistrzów aktorskiego stanu podarował nam i wy- tualnego wobec nich sceptycyzmu. Właśnie jako kreował, tak jak wszystko prawie w polskim teatrze, 19 glosę sceptyka przytoczyłbym najchętniej głos Heleny Wojciech Bogusławski. „Ten ojciec naszego teatru Ibidem. Modrzejewskiej (1887) zajmującej stanowisko w spo- […] nauczył swoich ludzi patrzeć na życie i brać rze grania obiektywnego z subiektywnym. „Aktor po- z niego wzory do żywych figur”21 – napisał o nim 20 winien być podporządkowany autorskiej postaci, którą Wincenty Rapacki. Bogusławski przede wszystkim 13 Ibidem, s. 64. gra. Jeżeli gra Fausta, ma to być Faust Goethego, a nie nie miał wątpliwości, że aktorzy to artyści, a artyści czyjś inny Faust, nawet nie Faust aktora. Jeżeli aktor są od Boga. „Wielcy Aktorowie równie jak wielcy Po-

21 zawsze wkłada w rolę swoją własną indywidualność, eci, Malarze, Muzycy, rodzą się”22 – pouczał. „Komu Aspiracje W. Rapacki, op. cit., s. 30. wszystkie jego postaci stają się podobne do siebie. natura odmówiła daru podobania się w scenicznym Będą miały silne podobieństwo rodzinne. Aktor taki zawodzie, temu go żadna sztuka […] tyle nadać nie 22 będzie sam we wszystkim, bo może mieć tylko jedną zdoła, aby mu zawsze nie brakowało czegoś, co

W. Bogusławski, Dzieje Teatru osobowość. A przecież powinien nabierać indywidu- do powszechnego zadowolenia Widzów jest po- 17 23 Narodowego oraz Wiadomości alności twórcy dramatu” . trzebnem” . „Aby zasłużyć na imię wielkiego Ak- o życiu sławnych artystów, wydanie Podczas studiów na tej uczelni, jeszcze przed uka- tora, nie tylko w jednym rodzaju scenicznej sztu- fotooffsetowe, Warszawa 1965, s. 278. zaniem się Żywota Modrzejewskiej, Józef Szczu- ki trzeba być wyższym nad innych. Lekain, Talma, blewski nauczył mnie, że Modrzejewska wystąpiła Fleck, Brockmann, słynąć zawsze będą jako sław- 23 w życiu na scenie ok. 6 tys. razy, z tego 2 tys. 400 ni aktorzy tragiczni. Na tę samą chwałę zasłużyli Ibidem, s. 277. razy w rolach Szekspirowskich i była najpracowit- w rodzaju komicznym: Molier, Preville, Weidtmann, szą szekspirzystką swoich czasów. Później, już z Ży- Wurm, i wielu innych. Ale w kim natura połączyła 24 wota, dowiedziałem się, iż jej najczęściej graną rolą wyższość, w tych obu rodzajach, kogo udarowała Ibidem, s. 245. (620 razy) była Schillerowska Maria Stuart, która postacią ciała, wymową co najtrudniejsza, stosow- wyprzedziła Lady Makbet (graną 520 razy) o 100 nym do obydwóch wyrazem twarzy, takiego chcia- 25 przedstawień18. Z Szekspira i Fryderyka Schillera łem mieć w całym rozumieniu wielkim Aktorem. Ta- Ibidem, s. 255. bogów teatru uczynił romantyzm, przeprowadza- kiemi byli: Rosciusz, Baron, Schröder, Garrick i nasz jąc w mgnieniu oka akt zrównania w wielkości po- Owsiński”24. Kazimierza Owsińskiego obserwował ety burzy i naporu z geniuszem północy. Szekspir Bogusławski z jakimś szczególnym nabożeństwem. i Schiller, razem wzięci funkcjonowali jako materiał Zapisał nawet: „Miał zwyczaj, wszystkie swoje role i rękojmia aktorskiego geniuszu. Tak było przez cały przepisywać, w których kreślił sobie różne znaki, XIX wiek. Z drobnym uzupełnieniem: u Meiningeń- jemu tylko wiadome”25. Tak oto już pierwszy wielki czyków romantyczne bogi teatru okażą się nieza- wtajemniczony czynił znaki magiczne na kartach wodnym zadaniem dla mistrza nowej sztuki – re- swego repertuaru mistrza. Tym samym szyfrem na Henryk Izydor Rogacki – historyk teatru, krytyk, żyserii a może już inscenizacji. Na trzecim miejscu Bewerleyu, Fircyku w zalotach i na Hamlecie. pedagog. Profesor nadzwyczajny Akademii Teatralnej w dorobku Heleny Modrzejewskiej jest bohaterka im. A. Zelwerowicza w Warszawie, w kadencji 2008-2012 prorektor tej uczelni. Kustosz Muzeum Teatralnego Tekst został wygłoszony na konferencji w Warszawie. Interesuje się kulturą teatralną Młodej naukowej Dwóchsetlecie Szkoły Dra- Polski, teatrem XX wieku, legendą literacką sztuki teatru matycznej w Warszawie 1811-2011. i praktyką opisu spektaklu teatralnego. Ogłosił m. in. Żywot Przybyszewskiego, Leon Schiller. Człowiek i teatr, Mgła i zwierciadło. Pracuje nad książką o portretach historycznych Ludwika Solskiego. RZECZYWISTOŚĆ ARCHITEKTURY

To jest jedyny ślad credo (przy wszystkich zastrzeżeniach, że nie jest to credo). Napisaliśmy między innymi, że interesuje nas rzeczywistość, potencjał rzeczy znanych i uważamy, że jest to wielkie i zarazem niedoceniane źródło inspira- cji. Że wszystko to, co składa się na tradycyjnie

14 rozumiany warsztat architekta – budulec, proporcje, światło, rytmy, można tu wymieniać PROBLEM dziesiątki różnych elementów, w gruncie rzeczy jest wciąż tym, z czego nasze domy lepimy

Aspiracje i do czego się tak naprawę odwołujemy. Dzisiejszy świat wydaje się być bardziej zainteresowany socjalnym aspektem architek- tury, tworzeniem wydumanych społecznych scenariuszy i oblekaniem ich trochę wirtual- nymi formami. W ogóle świat staje się bardzo wirtualny. Niektórzy twierdzą, że rzeczywistość nie istnieje i są przerażeni faktem, że mogłaby MIASTA istnieć. Nam się wydaje, że ona jednak istnieje! Magdalena Sołtys: Czy estetyka w architekturze jest Architekci mają tę przewagę, a może ten jedynie przedmiotem funkcjonalności? Czy przywilej w stosunku do innych artystycznych może w ogóle być autonomiczna, niesłużebna? profesji, że działają w świecie realnym, budują Maciej Miłobędzki: Na pewno znalazłyby się z realnych materiałów, w konkretnych miej- przykłady, które mogłyby świadczyć o tym, scach. Istnieje oczywiście nurt, reprezentowany że może. Natomiast powstaje pytanie, czy to przez na przykład Rema Koolhaasa, jeżdżącego jest coś, o co należałoby zabiegać. Myślę, że po całym świecie, zafascynowanego wielkimi dzielenie naszej profesji na to, co jest jej estetyką, dworcami, centrami handlowymi, skalą miast funkcją, materialnością, meta-materialnością, chińskich, tym, że jednego dnia jest w Pekinie, intelektualnym zapleczem, jest niedobre. Żaden drugiego dnia w Londynie czy w Nowym szanujący się architekt nie próbuje postępować Jorku. Interesuje go zupełnie niematerialna, w ten sposób w trakcie procesu projektowania, czysto intelektualna strona architektury. Gdzieś Z Maciejem Miłobędzkim, który mimo wszystko jest w dużym stopniu w końcu pomysły, niematerialne i starające architektem pracowni JEMS, procesem intuicyjnym. Estetyka jest czymś się rozprawić z materialnością, zderzają się tak integralnie wpisanym w działalność jednak z realnością. Architektura bywa za bar- której dziełem jest obecnie naszej profesji, że trudno ją oddzielać. dzo wydumana, graficzna, jest wynikiem realizowany projekt nowego MS: Interesujące jest jak Pan definiuje styl modelowania, przekształcania abstrakcyjnych kompleksu budynków ASP projektów JEMS-ów! przestrzeni i form w oparciu o abstrakcyjne MM: Próbowaliśmy parę razy potraktować teorie. I im bardziej taka jest, tym gorzej znosi w Warszawie, rozmawia w sposób opisowy to, co nas interesuje, co wyda- konfrontację z rzeczywistością. Świadomość, Magdalena Sołtys je się nam bliskie, czym się inspirujemy i z tego że żyjemy mimo wszystko w realnym świecie, wyłonił się kiedyś tekst do katalogu pracowni. jest podstawą tego, czym się zajmujemy. by można było z nimi czasami dyskutować. MS: Nowy kompleks architektoniczny war- Kontynuacja tradycji modernizmu – z tym szawskiej ASP został zaprojektowany w pra- mam największy problem; zastanawiam się cowni JEMS Architekci. Uczynili Państwo jak szczerze odpowiedzieć. Biały, rewolucyjny ukłon w stronę Akademii, odwołując się modernizm nie jest na ogół dla mnie źródłem swymi rozwiązaniami do teorii formy otwartej fascynacji, to nie jest my cup of tea. Dużo Oskara Hansena, wieloletniego wykładow- bardziej mnie interesuje, co działo się na cy, architekta, malarza, rzeźbiarza, teoretyka obrzeżach modernizmu i było specyficzne dla sztuki – wizjonera. Czy może Pan rozwinąć miejsca, dla lokalnej kultury. Dostrzegam, bez kwestię tej inspiracji i jej faktycznej wagi? większych emocji, kopie „białej architektury MM: Zainspirowało nas to, że Hansen snuł RZECZYWISTOŚĆ Maciej Miłobędzki – architekt. Urodził się w 1959 roku w Warszawie. W 1985 modernistycznej międzynarodówki” w Warsza- marzenia o otwarciu Akademii na bulwar ukończył Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej. W latach 1984-1988 wie, domy Syrkusów, Lacherta – bardzo dobrze wiślany. W pasie zieleni nad Wisłą miałaby ona pracował w Spółdzielni Pracy Twórczej Architektów Plastyków. zrobione przez zdolnych architektów, będące swoją zasadniczą część, stąd promieniowałaby Od 1988 roku współzałożyciel i wspólnik JEMS Architekci. Od 2004 promotor świadectwem epoki, podążania za obowią- na zewnątrz – zaprojektował cały system kładek, prac dyplomowych na Wydziale Architektury Politechniki Poznańskiej. Od 2008 zującym trendem. Od architektury Gropiusa łączników; cały ten pas miał na swój sposób roku praca dydaktyczna na Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. dużo bardziej zawsze fascynowały mnie domy opanowany. Konkurs architektoniczny, który Laureat Honorowej Nagrody SARP – 2002. Miesa czy polski szary modernizm Romualda dał nam zlecenie na ten budynek, składał się Gutta – bardziej materialny, zrobiony z cegły z dwóch części: z rozbudowy istniejącego szarej, czerwonej, gdzie każda cegła, każdy słup, gmachu z 1914 roku oraz propozycji nowego ściana i okno mają znaczenie, znajdują się tam, budynku, obiektu stojącego w parku – kolej- ARCHITEKTURY gdzie powinny. Jak to się przekłada na dzisiejsze nego, który, obok Centrum Nauki Kopernik, czasy? Takie podejście, które rozróżniało środki mógłby tworzyć przestrzeń publiczną wzdłuż Działamy w dużym stopniu na rynku komer- i cele, reprezentowało racjonalność i osadzenie Wisły. To nam się bardzo podobało. cyjnym. Projekty, które powstają dla indywidu- w rzeczywistości, jest wciąż interesujące, mimo MS: Jaki był projekt tego budynku? Trudny, alnych klientów czy też dla organizacji, które są zmieniających się czasów, technik, aspiracji. wymagający, bo wielofunkcyjny? reprezentowane przez konkretnych, żywych Architekt powinien być świadom nowych MM: Bardzo trudny! Na stosunkowo małym ludzi z właściwościami, to jest margines tego, technologii i sensu ich wykorzystania. Z funkcji, terenie trzeba było zaprojektować niezwykle 15 co robimy. Większość architektów pracuje technologii, konstrukcji, dyskursu światopoglą- intensywny program użytkowy. Właściwie dzisiaj dla dużych struktur organizacyjnych, dowego nie należy jednak robić jakiejś quasi- nasze pierwsze próby zmierzenia się z tematem,

korporacyjnych, gdzie ludzi, którzy zajmują -religii czy zamrażać ich w stylistyczny kostium. wskazywały na to, że nie da się tego dobrze Aspiracje PROBLEM się problemami rzeczywistymi zastępują ci, którzy zarządzają, administrują procesami, procedurami (nie wiadomo czym!). Realność Lokalizacja nowego budynku ASP, widok z lotu ptaka – szkic © JEMS. i ten świat zupełnie się nie komunikują. Czym się posługujemy? Są to, tak jak powiedzia- łem, odwieczne, zawsze użyteczne narzędzia w ręku architekta. I one mimo wszystko są stosowane również w rzeczywistości wielkich, komercyjnych projektów, także w tych, w któ- rych inwestora architektura nie fascynuje, MIASTA interesuje go tabela wynajmu, zarządzanie ryzykiem, koszty budowy... Prawie nikt nie rozmawia z architektem o architekturze. MS: Czytając o Państwa projektach, trafia się na powtarzane określenia: nawiązania do stylu high-tech, klarowna tektonika, kontynuacja tradycji modernizmu… MM: Szczerze mówiąc, mam do high-techu szczególną rezerwę. Jest w tym obsesja, chyba anglosaska, konstrukcji i technologii, ale nie w dobrym tego słowa znaczeniu, w oparciu o (również anglosaską) tradycję reality of making – nie wymyślaj, tylko zrób. High- -tech na ogół sprowadza sferę technologii, konstrukcji do rangi stylizowanego decorum. Nie lubię, kiedy się miesza środki z celami. Klarowna tektonika zawsze w architekturze się sprawdzała, chociaż można powiedzieć, że architektura XX wieku i wcześniejsza dostarcza fascynujących przykładów, w których jest ona zaburzona i wymyka się klasycznemu myśleniu o rytmach, proporcjach. Klasyczne zasady tektoniki trzeba znać, również po to, MS: Czy zastosowaliście Państwo jakieś rzadkie, nietypowe rozwiązania? MM: Nowe skrzydło z jednej strony w pewnym sensie powtarza tektonikę i strukturę prze- strzenną starego budynku, który jest bardzo interesujący, czego może nie widać, ponieważ jest zabudowany dyktami, antresolkami, kancia- pami, i to wszystko mu odbiera siłę architekto- nicznego wyrazu, blask. Można go zobaczyć na zdjęciach z epoki – są to wspaniałe, przepiękne obrazy. Rozświetlone rozproszonym światłem jasne wnętrza, na tym tle czarne kawalety i sztalugi. Jednocześnie można podziwiać na zdjęciach rygor tych przestrzeni – dużych, otwartych korytarzy i pracowni z żebrowymi, betonowymi stropami. To bardzo udany bu- dynek autorstwa Alfonsa Graviera. Chcieliśmy, żeby nowy budynek był przedłużeniem oczywi- ście nie form, ale sposobu myślenia o przestrzeni starego. Z drugiej jednak strony ten nasz dom operuje trzema zupełnie różnymi gęstościami. Na dole są duże pracownie rzeźby z halami, które można elastycznie dzielić. Jest to duża otwarta przestrzeń ustawiona na betonowych słupach- -tarczach, między którymi są przesuwne ściany, pozwalające dość dowolnie aranżować prze- strzeń. Mam wprawdzie niewielką wiarę w to, że budynki typu szkoła bez przerwy się rearanżuje,

16 ale ten może być wyjątkiem. W niektórych biurowcach tak to działa, na przykład w Agorze, gdzie za każdym razem zastaję jakąś inną aranżację. Nasz budynek ma duże hale rzeźby

Aspiracje na dole, potem są dwa pietra, będące klasycz- nymi, szkolnymi piętrami dydaktycznymi, po

Biurowiec Agora w Warszawie, ul. Czerska 8/10, proj. JEMS Architekci (2000-2002). Biurowiec Agora. Fot. Juliusz Sokołowski. Fot. Juliusz Sokołowski.

zrobić w tamtym miejscu. Że to wszystko – me- try kwadratowe pracowni, sal dydaktycznych, auli, pracowni scenografii – w takim stopniu rozpycha tę działkę, że nie wiadomo, gdzie zostawić minimum wolnej przestrzeni, cho- ciażby po to, żeby wprowadzić światło do wnętrz czy żeby kompletnie nie odciąć światła od gmachu istniejącego. Powstał pomysł budynku z dziedzińcem w kształcie sopla – z wyślizga- nym i błyszczącym elementem wydrążonym, wyciętym z zunifikowanej, piaskowcowej, eleganckiej, kamiennej elewacji bloku inten- sywnej zabudowy. Dziedziniec stanowiący gładką, jasną, rozświetloną przestrzeń znajduje swoją kontynuację w założeniu ogrodowym, przechodzi przez siodłowy dach parkowego pawilonu promocji wystaw. Miało być to miejsce różnego rodzaju występów, wystaw, performance’ów – czegokolwiek, co mogłaby Akademia sobie wyobrazić w takim otoczeniu. Apartamenty AvanGarden, Warszawa-Wilanów, proj. JEMS Architekci (2010). Fot. Juliusz Sokołowski. MS: Czy istnieje polska szkoła urbanistyki? MM: Moi starsi wspólnicy Jerzy Szczepanik- -Dzikowski i Olgierd Jagiełło w latach 80. byli czołowymi urbanistami w Polsce; wygrali masę konkursów. Mają łatwość myślenia o mieście i tworzenia projektów w dużej skali. myślenia, miała cechy barokowe, manierystycz- Obecnie się tym w zasadzie nie zajmujemy. ne, były już pewne elementy klasycyzmów różne- Nikt takiej pracowni jak JEMS nie zleci pro- go rodzaju. Ten moment, jako tygiel ścierania się jektu planu urbanistycznego. Konkursy są lub funkcjonowania obok siebie różnych archi- rozstrzygane przez gminy, zgodnie z typową tektonicznych stylów i pomysłów, jest na pewno metodą rozstrzygania konkursów w Polsce. bardzo interesujący. Odbywało się to często To polega na zbieraniu ofert cenowych i wy- w przestrzeni jednego budynku. To nie jest jed- bieraniu najtańszych; i to widać! O polskiej nak coś, co mnie najbardziej porusza i fascynuje. szkole urbanistyki w praktyce ciężko mówić. MS: A co Pana porusza? MS: Czy są potrzebne architekturze, urbanistyce MM: Porusza mnie sztuka i architektura doktryny społeczne – jak Karty Ateńskie z lat 30. średniowiecza, jej duchowy i realny, czy doktryna zrównoważonego rozwoju? materialny wymiar, świeżość, wolność MM: Idea zrównoważonego rozwoju, o ile się nie w ramach rozmaitych konwencji. przeradza w quasi-religię, jest na pewno czymś MS: Bardziej liczy się w projekcie ciągłość godnym uwagi i z czym, mniej lub bardziej tradycji czy zmiana, innowacyjność? świadomie, mierzymy się co jakiś czas. To MM: Innowacyjność może mieć wielki sens oczywista potrzeba naszych czasów. Natomiast podobnie jak żywa tradycja. Tradycji nie da na pewno manifesty typu Karta Ateńska się sztucznie zamrozić. Innowacyjność jest w swoich czasach miały wielkie znaczenie, nie środkiem pozwalającym również rozmaite chcę ich deprecjonować. Patrząc z perspektywy tradycje utrzymywać przy życiu, nie jest celem. za chwilę już stu lat na twórczość architektów, prostu klasy. Cała góra to znowu zupełnie inna Wszyscy architekci marzą, żeby budować teatry, którzy są kojarzeni z tym ideologicznym 17 przestrzeń – wielka aula, której przedłużeniem muzea, wielkie gmachy publiczne, nie być nurtem, mogę powiedzieć, że te budynki Le jest „pudło” studia pracowni scenografii. W pew- zafiksowanym w sferze deweloperskiej, inwesty- Corbusiera, które są najbardziej manifestacyjną nych warunkach może być to także rodzajem cyjnej mieszkaniówki czy gmachów biurowych, egzemplifikacją zapisów ideowych, dzisiaj Aspiracje kieszeni scenicznej dla auli. Mamy więc trzy chociaż to przynosi największe dochody. Wszyst- wydają się mniej interesujące od tego, co robił on różne pomysły i gęstości struktury budowli, kie te publiczne zlecenia są pozyskiwane jedynie w latach 50., kiedy odkrył, jako dojrzały archi- ustawione jedne nad drugimi. Rozwiązanie przez udział w konkursach architektonicznych. tekt, całe bogactwo środków wyrazu złożonej to powstało ze względu na wąskość działki. To oczywiście ma i dobre, i złe strony. Dla nas do- rzeczywistości, z których można korzystać. To jest (dla naszych projektów) nietypowe! bre są szanse pozyskania interesujących zleceń. MS: Kiedyś filozofia społeczna planowania MS: Jest Pan dziedzicem wybitnej spuścizny Dzięki temu mamy w realizacji kilka budynków urbanistycznego wcielała myślenie kategoriami intelektualnej swojego ojca, prof. Adama publicznych, takich jak Biblioteka Raczyńskich statystycznego mieszkańca, ujednolicała Miłobędzkiego – znawcy dziejów architektury w Poznaniu (jej rozbudowa), ASP właśnie, warunki życia. Dzisiaj chodzi o możliwości i sztuki. Czy wynikają z tego dla Pana określone centrum konferencyjne w Katowicach. Z drugiej wyboru, różnorodność. Jak się ma planowanie obligacje profesjonalne i sympatie strony, zjawiskiem, nie tylko specyficznie urbanistyczne, architektura do stylów życia? architektoniczne? polskim z całą pewnością, jest to, że żeby wygrać MM: To się nie zmieniło specjalnie. Statystyki MM: Może bym chciał być, ale niekoniecznie tak się konkurs na obiekt publiczny, trzeba zmierzyć ancien régime’u trochę na czym innym polegały, czuję. Zawsze byłem praktykiem, z teorią archi- się czasami z setką, a nawet z setkami innych rezultaty są podobne. W końcu gros budownic- tektury zmagałem się w znacznie mniejszym projektów. Zdarzają się takie konkursy w Euro- twa, które nazywamy budownictwem dewelo- stopniu. Staram się jednak choćby w kontaktach pie, chociażby rozbudowa biblioteki Gunnara perskim, opiera się na jakiejś formie statystyki – ze studentami, z którymi od niedługiego czasu Asplunda w Sztokholmie, gdzie było około dwóch na tabelach, kalkulacjach, właśnie na badaniach mam do czynienia, zwracać uwagę na to, że tysięcy konkurujących. Żeby w takim konkursie ilościowych, a w mniejszym stopniu na próbie architektura nie zaczęła się wczoraj, że są pewne zaistnieć, zwrócić na siebie uwagę trzeba wy- poznania konkretnego miejsca, odbiorcy (w prak- wartości i że mają one uniwersalny wymiar. Do- myślać bardzo dziwne i osobliwe rzeczy. Nowa- tyce widzimy jak różne to światy). Wybór stylu prowadza mnie do pasji, jak ktoś mówi (a podob- torstwo i oryginalność stają się wartością samą życia to dzisiaj często wybór konsumenta w su- ne zdania słyszę prawie codziennie), że forma jest w sobie. To bardzo niebezpieczne, bo pomysły permarkecie (sam siebie wymyśla lub jest wymy- współczesna albo że materiał jest współczesny. może i są nowatorskie, ale zarazem bardzo ślany). Byłbym bardzo zainteresowany, żebyśmy Co miałoby to oznaczać? Jaka jest konkretnie? płytkie. Wymyślane pod presją czasu powodują, żyli w świecie wolności wyboru, ale tak nie jest. Dlaczego? Spojrzenie na historię architektury, że architektura staje się infantylna i bardzo jako ciągły proces ewoluujących postaw, myśli powierzchowna. Dążenie do nowatorstwa i inspiracji, jest jakimś elementem tej spuścizny. może więc ograniczać. Nowe idee przychodzą Ojciec zajmował się i interesował właściwie często niespodziewanie, nie da się przewidzieć wszystkimi epokami i zjawiskami artystycznymi. i zaplanować tego, co rzeczywiście zaskakujące! Architektura Polska XVII wieku była w jego do- robku książkowym szczególną pozycją. Dla mnie XVII wiek jest ciekawy z tego względu, że w ar- chitekturze polskiej działo się wtedy równolegle prawie wszystko – była późnogotycka w sposobie Wybrzeże Kościuszkowskie 37, MS: Rozluźniona zabudowa sprzyja dezintegracji Warszawa, budynek proj. społecznej. Zwracali na to uwagę już przed laty Alfonsa E. Graviera © JEMS. socjologowie Marcin Czerwiński i Aleksander Wallis. Jakim według Pana czynnikiem integra- cji społecznej jest forma zabudowy? MM: Zgadzam się jak najbardziej! Żyjemy w takich czasach, w których jednak ciężko jest znaleźć optymalną receptę. Z jednej strony – rozluźniona zabudowa, z jaką mieliśmy do czynienia w osie- dlach lat 70., i która nie jest zjawiskiem specyficz- nym dla demoludów, na całym świecie dopro- wadziła do dezintegracji społecznej. Ale z drugiej strony – dzisiaj dla wielu architektów najbardziej fascynujący jest model miasta chińskiego, o zupełnie innej strukturze zabudowy, która jest świetnie odnajdują na tych placach z kawiar- w niewiarygodny sposób przegęszczona i też jest niami, już w zasadzie nie ma albo są gatunkiem źródłem dezintegracji społecznej. Pewnie, łatwiej wymierającym. Zainteresowanie młodego powiedzieć, że model tradycyjnego miasta, pokolenia współtworzeniem specyficznych model ulic, placów odpowiedniej skali, głęboko- kultur, typowo miejskich przestrzeni mogłoby ści, proporcji, przekroju, ilości osób optymalnej być tutaj źródłem nadziei. Może wymagają one na danym terenie, to gwarancja sukcesu. Znajdą jedynie redefinicji w nowych warunkach? się jednak zaraz tacy, którzy powiedzą: dobrze, ale MS: Z innych względów – im miasto jest bardziej my żyjemy w świecie, który nie da się zabudować zwarte, tym koszt infrastruktury jest niższy, tym za pomocą XIX-wiecznego modelu miasta. Są bardziej zachowana jest ciągłość tkanki archi- inne wyzwania ilościowe, ekologiczne, ludzie tektonicznej. Im bardziej rozproszone tym ma prowadzą inny tryb życia itd. Będą twierdzić, większą mobilność, elastyczność. Co wobec że mieszczańskich społeczeństw, które się tego lepsze – zwartość czy rozproszenie?

18 Westybul istniejącego budynku © JEMS. Pracownia rzeźby w istniejącym budynku © JEMS. Aspiracje

MM: W tej chwili modne jest programowanie, projektowanie miasta za pomocą metod para- metrycznych. Wprowadza się tysiące różnych danych i parametrów, wszystko, co można sobie wyobrazić, że się gdzieś w mieście zapętla. Tworzy się syntezę tych elementów, modele, które dają jakiś obraz przestrzenny, wskazując miejsca, gdzie miasto powinno się intensyfiko- wać, a gdzie zabudowa powinna być rozluźniona, określając, jaka ma być relacja do naturalnego krajobrazu (który zwykle już nie istnieje), infra- struktury. Na pewno coś z tych, mimo wszystko interesujących, metod wynika. Pojawia się jednak obawa, ile istotnych elementów, które dostępne są naszemu doświadczeniu zostało pominiętych, czy nie rozwiązujemy zadania w oparciu o z góry założone tezy, fascynację technikami, skalą i dynamiką procesów itp. MS: Co szczególnie razi, co jest przegraną rozwoju polskich miast ostatniego bez mała dwudziestolecia? MM: Urbanizacja jest chaotyczna, nie podlega żadnym regułom, poza czysto rynkowymi.

Większe polskie miasta są wszystkie takie same. © JEM S. – makieta Wnętrze Wydziału R zeźby Mają rozbudowane przedmieścia z bardzo silną deweloperską zabudową, podupadające centra (wyłączając sztucznie kreowane „turystyczne” skanseny), droga od wjazdu do miasta do centrum jest jedną wielką wystawą billboardów. To się elegancko nazywa nośnikami rekla- mowymi. Tego rzeczywiście w takim stopniu nie widać w żadnym kraju europejskim.

Nowy budynek na Wybrzeżu K ościuszkowskim – wizualizacja © JEMS. 19 Aspiracje Aspiracje 20

Widok z dziedzińca – makieta © JEMS. które zostały odbudowane po bombardowaniach MS: Dzika rzeka w środku miasta, oczywiście jako typowe modernistyczne założenia, ze Warszawy, warta jest rezerwatu czy fraternizacji strukturą osiedli mieszkaniowych wstawianych z cywilizacją? w centra historyczne, dawniej gęsto zabudo- MM: Wśród wielu architektów z mojego pokolenia wane, to wydaje się, że pewien konserwatyzm jest presja, by wyrzucić „te krzaki”, bo nie ma ówczesnych władz wyszedł Warszawie na dobre. żadnego powodu, by w centrum europejskiego Ale na pewno można było zrobić parę gestów, miasta, w XXI wieku coś takiego istniało. Mnie które by dzisiaj ułatwiały nam życie. Myślę, się wydaje, że jest to miejsce tak osobliwe że Warszawa nie wykorzystała wieku szans i fascynujące, że bym się raczej zastanawiał i nadal nie wykorzystuje. Ale mogło być gorzej! poważnie, jakich należy dołożyć starań, by je MS: Centrum miasta jest najbardziej zróżnicowa- zachować. Jakaś forma zagospodarowania nym i skomplikowanym obszarem kulturowym, mogłaby się na prawym brzegu Wisły pojawić, społecznym, przestrzennym i urbanistycznym. choć ze względów ekologicznych, niekoniecznie Warszawa ma rozległe centrum. Trudno wska- na pierwszym czy drugim planie. Kiedy jeździ- zać, gdzie jest główne centrum – główna ulica, liśmy po Warszawie z architektami z pracowni główny plac… Normana Fostera to była to rzecz, która zrobiła MM: Warszawa nie jest niczym wyjątkowym. na nich niebywałe wrażenie. Potrzebny jest taki Miasta stają się coraz bardziej policentryczne. rodzaj świadomości, który pozwala docenić Widok na dziedziniec – makieta © JEMS. Centrum turystyczne – Stare Miasto, Trakt Kró- to, co niepowtarzalne. Nie wszystkie miejskie lewski – od października aż do kwietnia jest jed- nabrzeża rzek muszą wyglądać identycznie! nym z bardziej pustych i wymarłych miejsc. Tym MS: Co można powiedzieć o miastach bardziej, że nie jest „przechodnie” – położone budowanych od zera? w centrum czy w okolicy największych miejskich MM: Da się to zrobić. Na przykład Brasilia była bu- aktywności. Nie jest to miejsce obudowane dziel- dowana na racjonalnych, uznawanych wówczas nicami mieszkaniowymi, peryferyjne względem funkcjonalnych zasadach. To był bez wątpienia centrów biznesowych, mieszkaniowych. przemyślany projekt. Teraz można zobaczyć, Jak to się będzie dalej rozwijać? Czy miasta za- co się z tym ideałem z czasem działo. Nikt nie 21 czną tworzyć różnego rodzaju centra, pomiędzy wymyślił, jak zbudować dynamiczny model którymi będą tworzyć się rozmaite zależności? miasta, który musi reagować na zmieniające się MS: Jaka jest dynamika rozwoju miast Może powstają już nowe obszary aktywności na czasy. Większości rzeczy nie jesteśmy w stanie Aspiracje polskich dzisiaj? przykład dzielnica uniwersytecka nad Wisłą, któ- przewidzieć. W zeszłym roku w Mediolanie MM: Duża! Przy dużej dynamice i braku ra połączona z przyszłym centrum Pragi, w oko- była wystawa, która pokazywała Brasilię po 50 jakiejkolwiek myśli, która by mogła tę dyna- licy Portu Praskiego, da szansę na stworzenie no- latach od zbudowania. Oczywiście, ta architek- mikę ogarnąć, tworzą się chore organizmy wej, poprzecznej w stosunku do historycznej, osi toniczno-urbanistyczna utopia wychodzi gdzieś miejskie. Będziemy mieli z tym wielki rozwoju miasta, przybliżając Warszawę do rzeki? „bokiem” – wielkie gmachy stojące w pustej problem za jakieś dziesięć, piętnaście lat. przestrzeni nie stworzyły publicznej, przyjaznej, MS: Czy infrastruktura techniczna przeobraża- miejskiej atmosfery. Zaczęły obrastać różnymi jących się miast nadąża za tempem rosnących obiektami, czasem zupełnie przypadkowymi, potrzeb? spędzającymi autorowi, który jeszcze żyje, sen MM: Ewidentnie nie nadąża. Wiemy jak jest: z powiek. Wiele z nich – racjonalnie, planowo nie ma dróg. W miastach, w których istnieje postawionych – przemienia się w slumsy. tradycja wielkich projektów, żeby powstały To jest lekcja pokory, nie wszystko jesteśmy nowe obszary zabudowy, najpierw buduje się (całe szczęście) w stanie przewidzieć. infrastrukturę. Kiedy Kopenhaga zaczęła się Widok od ulicy – makieta © JEMS. MS: Jaka jest Pana wizja miasta idealnego? przemieszczać na południowy wschód, najpierw Idealny lub wymarzony budynek? powstała kolejka, główne drogi, założenie MM: Nie widziałem takiego miasta. Są miasta, krajobrazowe, zieleń, woda, oczywiście cała które mniej lub bardziej lubię. Nie wiem. To jest podziemna infrastruktura techniczna. Dopiero tak jak ze wszystkimi utopijnymi, idealnymi tak przygotowane obszary zostały zabudowane, projektami. Jeśli są idealne, to pozostają w sferze czasem bardzo intensywnie i dynamicznie. myśli i jako takie są wartościowe i inspirujące. MS: Co to znaczy, że Warszawa została odbudo- Boję się pomyśleć, co by było, gdyby je w ca- wana po unicestwieniu wojennym? Czy aby łości zrealizować. Podobnie jest z idealnymi ten proces nie trwa nadal na naszych oczach, budynkami, oderwanymi od ludzi, miejsca. w kolejnych cywilizacyjnych i technologicz- Pewna niedoskonałość jest nieodłączną cechą nych odsłonach? ludzkich wytworów – architektury, sztuki. MM: Trwa! Na pewno. W latach 70., 80., pamiętam, wielu uważało, że została odbudowana nie tak jak powinna, że nie wykorzystano potencjału zniszczeń! W gruncie rzeczy Warszawa została odbudowana, poza małymi wyjątkami jak Trasa WZ, jako miasto dosyć tradycyjne w swojej Magdalena Sołtys – socjolog i antropolog kultury, strukturze. Teraz pytanie: czy to dobrze czy źle? absolwentka Uniwersytetu Warszawskiego. Kurator wystaw, Jak się patrzy na niektóre miasta europejskie, pisze o plastyce. Łódź musi zrozumieć, że od metropolii nie ma odwrotu, a miejskość staje się synonimem naszych czasów. Metropolie mogą stać się jedyną formą organizacji gospodarczej świata. W perspektywie najbliższych stu lat państwa prawdopodobnie przestaną istnieć w tradycyjnej formie, ich miejsca zajmą centra zarządzania. Polska, żeby liczyć się w świecie, musi posiadać prawdziwą metropolię. Połączenie biznesowe Łodzi z Warszawą i zdobyte dzięki temu połączenia globalne są więc niezbędne. Europa w tym nie pomoże, bo sama rozwija się dzięki tradycyjnej osi globalizacyjnej Londyn – Nowy York oraz nowej triadzie Hongkong – Szanghaj – Pekin. Łódź nie ma wyjścia, musi we Kamila Chyła współpracy z Warszawą wyjść w świat i świat zaprosić do siebie. ŁÓdź światową 22

Lofty przy ul. Tymienieckiego. Aspiracje metropolią? Łódź znajduje się w interesującym momencie hi- storycznym. Zarówno zmiany jakie zachodzą na świecie, jak i nowa kapitalistyczna rzeczywistość w naszym kraju, otwierają niezwykłe możliwo- ści rozwoju dla tego miasta. Polska jest w trakcie transformacji w kierunku globalnego społeczeń- stwa informacyjnego. Te uwarunkowania sprawia- ją, że Łódź ma duże szanse, by stać się światową metropolią i wywalczyć sobie znaczące miejsce we współczesnym świecie. Warunkiem sukcesu jest postawienie sobie jasno sprecyzowanego celu i stworzenie planu rozwoju.

Fot. 1 Łódż Art. Center, źródło własne, fot. K amila Chyła

Fot. 2 Łódź, L ofty przy ul. Tymienieckiego, źródło własne, fot. K amila Chyła

Fot. 3 Łódź, Fabryka przy ul. Tymienieckiego, źródło własne, fot. K amila Chyła

Fot. 4, Łódź, K sięży Młyn, źródło: źródło własne, fot. K amila Chyła

Fot. 5, Łódź Art Center, źródło: własne, fot. K amila Chyła

Fot. 6 Łódź, ul. Piotrkowska, źródło: własne, fot. K amila Chyła

Fot. 7 Łódź, siedziba Łódź Art Inkubator, źródło:własne, fot. K amila Chyła

Fot. 8 Łódź, Teatr J aracza, źródło: własne, fot. K amila Chyła

Fot. 9 Łódź ul. J aracza, źródło: własne, fot. K amila Chyła

Fot. 10 Łódź, Klubokawiarnia Owoce, Warzywa, ul. Traugutta, źródło: własne, fot. K amila Chyła

Fot. 11 Łódź, mural przy ul Kilińskiego, źródło własne, fot. K amila Chyła 1 jednocześnie miastem, w którym swoje oddziały Badanie oparte na wywiadach z kadrą planuje otworzyć w najbliższych trzech latach naj- menedżerską i członkami zarządów większa ilość europejskich firm. Oprócz Warszawy 501 największych europejskich firm. na liście 30 najatrakcyjniejszych miast Europy poja- Analizuje kryteria uznawane za ważne wia się jeszcze tylko Kraków2. Nie ma tam Trójmia- przez firmy przy podejmowaniu decyzji sta, Poznania, Wrocławia, Łodzi. Budując wspólnie o ulokowaniu działalności gospodarczej, z Warszawą metropolię, Łódź bez wielkich nakła- a następnie przedstawia wyniki dów znajdzie się na tej prestiżowej liście. porównania 30 najlepszych miast Gwarancją sprawnej wymiany jest dobra komunika- biznesowych w Europie pod względem cja. Zarówno Łódź, jak i Warszawa muszą poświęcić dostępności rynku, jakości transportu coś z własnej niezależności w imię wspólnego dzia- zewnętrznego, telekomunikacji, Wraz z otwarciem Kolei Dużych Prędkości, dystans łania. Zamiast ze sobą konkurować, obydwa mia- kosztu i dostępności kwalifikowanych pomiędzy tymi dwoma miastami zmniejszy się do sta powinny się uzupełniać i znaleźć płaszczyznę kadr, klimatu stworzonego przez 30 minut. Dla Łodzi oznacza to całkowitą zmianę porozumienia. Warto zadać sobie pytanie, co sobie władze, dostępności lokali biurowych, schematu funkcjonowania. Dojazd z Łodzi do cen- nawzajem możemy dać? Jakie są nasze potencjały? znajomości języków obcych, jakości trum Warszawy zajmie mniej czasu niż z niektórych Dlaczego Łódź jest atrakcyjna dla Warszawy i czy transportu wewnętrznego, jakości dzielnic stolicy, co niezwykle zbliży oba miasta. Co w ogóle jest atrakcyjna? Dostępność komunika- życia oraz czystości środowiska. Od więcej, projekt zakłada budowę linii kolei średni- cyjna, architektura poprzemysłowa, łódzka szkoła początku, czyli od 16 lat, w rankingu cowej, co umożliwi w przyszłości włączenie obu filmowa, Akademia Sztuk Pięknych, Muzeum Sztu- tym pierwsze miejsce zajmuje L ondyn, miast w system głównych szlaków kolejowych Pol- ki z największą kolekcją dzieł sztuki nowoczesnej, stale powiększając swoją przewagę nad ski i Europy. Łódź posiadająca Kolej Dużych Pręd- wielokulturowe tradycje – to wszystko Łódź może innymi miastami. w pierwszej piątce kości, autostradę A1 oraz międzynarodowe lotnisko zaoferować. We współpracy z Warszawą, będącą znajdują się także Paryż, Frankfurt, stanie się w najbliższych latach jednym z najłatwiej centrum biznesowym z wysoko rozwiniętą gospo- Bruksela. dostępnych miast w Polsce. Skorzysta na tym rów- darką opartą na wiedzy, Łódź ma szansę zbudować nież Warszawa, która pod względem efektywności światową metropolię, w której żyje się lepiej i peł- 2 połączeń międzynarodowych wypada słabo. niej niż w innych miastach Polski. Będąc metro- http://www.muratorplus.pl/biznes/ Łódź musi zdać sobie sprawę z tego, że nastąpił polią, Warszawa i Łódź będą oferować najwięcej 23 raporty-i-prognozy/gdzie-ulokowac- przełomowy czas dla jej rozwoju i niecelowe jest możliwości wyboru ścieżki życiowej oraz najwię- dziaalnosc-gospodarcza_58856.html prowadzenie burzliwych debat na temat przyszłe- cej materialnych szans na ich realizację. Dotyczy to

(dostęp: 26 sierpnia 2011). go wizerunku. Zamiast prowadzić spory, czy należy zarówno kariery, czasu wolnego, nauki, spraw spo- Aspiracje promować się jako miasto przemysłów kreatyw- łecznych oraz duchowych. Bo metropolia to wiel- 3 nych, wielokulturowości, kultury czy innowacji, Łódź kie korporacje i mały biznes, wieżowce i dzielnice

Y.-F. Tuan, Przestrzeń i miejsce, musi w pierwszej kolejności stworzyć strategię pod- artystyczne w zdegradowanych fabrykach, krawa- przeł. A. Morawińska, Warszawa 1987, s. 18. stawową, czyli wizję wielkiej metropolii warszaw- ciarze i anarchiści. Metropolia to żywioł miasta na sko-łódzkiej, która będzie liczyć się w strukturze najwyższym poziomie. Paradoks tego miasta polega na tym, że znajduje ponadpaństwowej. Jest to dla Łodzi jedyna droga, Jak tego dokonać? Jak przekształcić to niezwykle się w sytuacji bytu granicznego. Łódź funkcjonuje aby stać się częścią współczesnego świata, w któ- ambitne, ale jednocześnie pełne kompleksów mia- w bliskości Warszawy, niezwykle ważnej z politycz- rym metropolie zawiązują relacje poza systemem sto w światową metropolię? Istnieje sześć wyznacz- nego punktu widzenia. Historia Łodzi pokazuje, że centralnym. Żyjemy w epoce wiedzy i swobodne- ników, które się na to składają: miejsce i przestrzeń, wystarczy przyspieszyć bieg pociągów, zbudować go przepływu idei, ludzi i kapitału. Technologie wy- ludzie, wielokulturowość, architektura, gospodarka lepsze torowiska, poprawić jakość dróg, a ludzie myślone w laboratoriach we Francji są wdrażane oraz polityka. sami zdecydują, gdzie chcą mieszkać i pracować. w Czechach i na Węgrzech. To, czy dobrze urządzi- Łodzianie jeździli do Warszawy w poszukiwaniu my swoją przestrzeń przepływów, będzie warunko- Miejsce i przestrzeń pracy od lat, teraz zaobserwować można również wać odniesienie sukcesu jako metropolia. Od miej- Spójrzmy przez chwilę na Łódź jako na miejsce tendencję odwrotną. Coraz więcej mieszkańców sca, jakie Łódź i Warszawa zajmą w światowej sieci i przestrzeń. Żyjemy w przestrzeni. Miejsce to bez- Warszawy, szczególnie z kręgów naukowych, pra- przepływów, będzie zależało miejsce całej polskiej pieczeństwo, przestrzeń to wolność, otwartość cuje w łódzkich instytucjach edukacyjnych. Studenci gospodarki i jej konkurencyjność. i nieskończoność. Jesteśmy przywiązani do pierw- ze stolicy uczą się tu w najlepszej w Polsce szkole Taki związek nie oznacza wcale pozbycia się wła- szego i tęsknimy za drugim. Miejsce to dom, stare filmowej, nie wyprowadzając się z Warszawy. Na snej tożsamości. Dowodzi tego przykład Śląska czy sąsiedztwo, miasto rodzinne. Nasze wspomnienia, dobre wystawy do Muzeum Sztuki w Łodzi jeździ Trójmiasta. Pomimo ciągłego przepływu ludności doświadczenia, emocje i przeżycia, a także inni lu- się z Warszawy od lat i jest to naturalne. Bliskość pomiędzy Gdynią, Sopotem i Gdańskiem, pozostały dzie nadają miejscu tożsamość i stanowią o jego i wymienność Warszawy i Łodzi jest więc niejako one autonomiczne. Nie ma możliwości zunifikowa- aurze. Łodzianin, który zna miasto z doświadcze- przesądzona, to już się dzieje. nia tych miast, gdyż powstały w innym czasie, mają nia i związany jest z nim emocjonalnie, postrzega Łódź musi zadać sobie pytanie, gdzie chce być za inny charakter i żyją czymś zupełnie innym. Wcho- je inaczej niż architekt czy urbanista3. Przy plano- 30, 50 i 100 lat? Jakie są jej zalety i na co miasto po- dząc we współpracę z Warszawą, Łódź z całą pew- waniu rewitalizacji centrum Łodzi warto przyjrzeć winno postawić, by wreszcie zacząć się rozwijać? nością nie straci swego lokalnego kolorytu, a raczej się problemom jakości otoczenia oraz odczuwania Czy chce budować platformę współpracy z Warsza- stanie się miastem kulturowo otwartym. Taki zwią- przez mieszkańców przestrzeni miasta. Obecnie wą na poziomie metropolitalnym, czy działać indy- zek nie rozsadzi łódzkiej tożsamości. Na czym po- zbyt szybko tworzy się plany i projekty, zasypując widualnie, zamykając się na innych? Wydaje się, że lega przewaga Warszawy w porównaniu do innych ludzi bezkrytycznie akceptowanymi sloganami i za- Łódź nie ma wyboru; budowanie wspólnie z War- polskich miast? Nie trzeba nikogo przekonywać, że pominając o doświadczeniu miejsca i przestrzeni. szawą metropolii jest czymś nieuniknionym. Po po- najlepiej rozwijają się miasta bogate. Według ran- Miejsce i przestrzeń mają szczególnie duże znacze- łączeniu Łodzi i Warszawy Koleją Dużych Prędkości kingu European Cities Monitor1 na najatrakcyjniejsze nie w przypadku metropolii. Metropolia ma przycią- nie będzie już od tego odwrotu. miasto Europy, Warszawa, zajmująca 20 miejsce, jest gać, a żeby przyciągać, musi posiadać jakiś magnes. kulturowo i przestrzennie. Problemy poprawy jako- 4 ści przestrzeni miasta należy rozwiązywać w ujęciu Y.-F. Tuan, op. cit., s. 26. całościowym, w długofalowym procesie łączenia „przeszłości, teraźniejszości i przyszłości”6. Naj- 5

istotniejszą „wartością miasta jest bowiem ciągłość Nowa Karta Ateńska. Wizja jego tożsamości, która wymaga umocnienia w dy- miast XXI wieku, Europejska Rada namicznie rozwijającym się globalnym świecie”7. Urbanistów, Lizbona 2003.

Ludzie 6 Nowoczesną metropolię tworzą ludzie. Ciekawi, E. Przesmycka, Rewitalizacja w przypadku Łodzi może nim być architektura po- otwarci, tolerancyjni i wykształceni mieszkańcy bu- przyrodnicza miast – kontynuacja przemysłowa – jej najważniejsze dziedzictwo kul- dują atmosferę, która sprawia, że miasto staje się in- czy dyskontynuacja, „Teka Komisji turowe. Ludzie tworzą wyjątkowość miejsca i prze- teresującym miejscem. Miasto przyciąga ludzi, gdyż Architektury, Urbanistyki i Studiów strzeni poprzez kulturę, która silnie wpływa na ich daje możliwości rozwoju, zapewnia atrakcyjną pra- Krajobrazowych Oddziału lubelskiego zachowania i wartości. Innym ważnym czynnikiem cę, gwarantuje łatwy i szybki dostęp do kultury, roz- PAN” 2005, s. 54. kształtowania przestrzeni jest doświadczenie, czyli rywki, infrastruktury i wszelkich udogodnień. Poza kombinacja uczuć i myśli będących sposobem po- tym miasto zapewnia całą oprawę instytucjonalną, 7 znawania świata. Przestrzeni doświadczamy bez- szpital, przedszkole, szkoła, miejsca pracy, kościół, E. Przesmycka, op. cit., s. 54. pośrednio. Ruch, wzrok i dotyk pozwalają czło- punkty usługowe i rekreacyjne, miejsca rozrywki, wiekowi rozwinąć silne poczucie przestrzeni oraz cmentarz. Problemem większości miast, który do- 8 jakości przestrzennych. Doświadczenie kształtujące tyka również Łódź, jest nierówny rozwój poszcze- Budowa Nowego Centrum Łodzi – projekt przestrzeń wokół nas to także nasze wspomnienia, gólnych stref przestrzennych. Planowane wybudo- obejmujący obszar 90 ha centrum miasta sąsiedzi, miejsca, które kojarzą nam się z wyjątko- wanie Nowego Centrum Łodzi8 może ten problem w obrębie ulic Kilińskiego, K opcińskiego, wymi bądź zupełnie zwyczajnymi wydarzeniami. spotęgować, będzie bowiem skutkować centraliza- Narutowicza i Tuwima, którego koncepcję Okolica dla nowego mieszkańca jest początkowo cją funkcji miasta, zanikiem spójności tkanki miej- urbanistyczną zaprojektował słynny mieszaniną obrazów, mglistą przestrzenią „gdzieś skiej, a co za tym idzie, „odcięciem się” przedmieść luksemburski urbanista Rob Krier. tam”. Upływ czasu pozwala poznać dane miejsce od śródmieścia. Łodzianie już teraz przeprowadzają W tym miejscu powstanie Specjalna intymnie; miejsce nabiera wielkiego znaczenia dzięki się na przedmieścia, uciekając ze starych kamienic Strefa Sztuki, obejmująca 30 ha,

24 rodzącemu się uczuciu przywiązania4. Ważne jest, i zaniedbanych osiedli, co prowadzi do zanikania gdzie mają być realizowane projekty by dbać o przestrzeń, która nas otacza. w nowo- tradycyjnej społeczności miejskiej. Powstaje zja- kulturalne. Na pozostałych 60 ha są czesnym mieście atrakcyjny krajobraz stawia się wisko „korzystania z miasta” zamiast jego zamiesz- planowane przedsięwzięcia komercyjne, w jednym rzędzie z innymi wartościami kulturo- kiwania. Bardzo ważnym zadaniem dla Łodzi jest powstanie tam również nowoczesna

Aspiracje wymi miasta – z zabytkami architektury, tradycyj- więc ściągnięcie do centrum mieszkańców, którzy dzielnica wysokościowców. Główną nymi osiedlami, parkami czy rezerwatami przyrody. wyprowadzili się na suburbia w poszukiwaniu zie- atrakcją Specjalnej Strefy Sztuki lonej enklawy. Wyprowadzka na przedmieścia nie będzie nowoczesne muzeum otoczone Przed Łodzią stoi ważne zadanie rehabilitacji i re- rozwiązuje bowiem żadnych problemów miasta. 240-metrową szklaną tubą wypełnioną witalizacji zdegradowanej poprzemysłowej tkanki Centra pustoszeją, w nieremontowanych kamieni- światłem. Ten obiekt przylegać miejskiej. Dotychczas, podobnie jak Warszawa, Łódź cach osiedlają się najbiedniejsi mieszkańcy, przez będzie do nowego dworca kolejowego nie mogła pochwalić się przyjazną przestrzenią. co te miejsca podupadają i tworzą się getta biedy. zlokalizowanego 16 metrów pod ziemią, Dzięki rewitalizacji zamknięte dotąd dla mieszkań- Przy wjazdach do miasta powstają niebotyczne kor- w miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się ców tereny poprzemysłowe w centrum mają szan- ki, a wioski pod miastami pozostają nadal wioskami, dworzec Łódź Fabryczna. sę stać się otwartymi przestrzeniami publicznymi, bez szans na włączenie w miejską przestrzeń. Łódź które będą scalać miasto. Zamiast koncentrować się może starać się powstrzymać exodus mieszkańców na budowaniu nowych dzielnic i wysokościowców na przedmieścia choćby poprzez poprawę stanu ców. Skrócenie czasu podróży z pewnością zachę- przeznaczonych na cele komercyjne, władze Łodzi, przyrody w mieście. Tworzenie w centrum zielo- ci warszawiaków do przeprowadzki do Łodzi, gdzie żeby zachować piękno i wysoki poziom estetyczny nych przestrzeni, zadbanych i przyjaznych parków, znajdą pracę, mieszkania i lofty w atrakcyjnych ce- całego miasta, powinny zająć się przekształcaniem bezpiecznych placów zabaw dla dzieci, będących nach, szeroką ofertę artystyczną i kulturalną oraz placów, bulwarów, tras spacerowych, odrestauro- namiastką ogródka, może zatrzymać ludzi w wy- bogate życie nocne, jakie oferuje ulica Piotrkowska. waniem przedwojennych kamienic. Rewitalizując ludniającym się centrum. Dobrze sytuowani miesz- Ważne jest, by Łódź nie popełniła błędu Warszawy, przestrzeń poprzemysłową, Łódź musi zachować kańcy pozostaną w centrum, jeśli znajdą w nim to, która wpadła w pułapkę grodzonych przestrzeni, równowagę pomiędzy architekturą nowoczesną czego szukają gdzie indziej. budując zamknięte osiedla dla bogatych mieszkań- a zabytkową, przy jednoczesnym zachowaniu war- Problemem Łodzi jest także brak jednolitego poglą- ców. Tworzenie gated communities powoduje frag- tościowych historycznie elementów industrialnych. du jej mieszkańców na nowoczesność. Ciągle jesz- mentację i zawłaszczanie przestrzeni miasta, która Odtwarzanie na siłę starych fabryk, budowanie no- cze na tle innych miast Łódź wypada blado. Składa mogłaby być dobrem publicznym. Najlepiej mają się wego, sztucznego „postindustrialu” byłoby zbrodnią. się na to kilka czynników ­– struktura społeczno- te metropolie, które spełniają warunek 3T (techno- Celem Łodzi jest zachowanie harmonii pomiędzy -ekonomiczna odziedziczona po poprzednim sys- logia – talent mieszkańców – tolerancja). Metropolia nowym i starym. temie, brak wsparcia dla przemysłu włókienniczego, jest ciekawa wtedy, kiedy potrafi w swoich granicach Zgodnie z wizją miast XXI wieku5 (Nowa Karta złe decyzje urbanistyczne, czy wreszcie nieudol- zgromadzić poetów i artystów, którzy wprowadza- Ateńska 2003), podstawą kształtowania wizerunku ność kolejnych władz miejskich, które nie potrafią ją pewien koloryt. Na atrakcyjność miasta wpływa przyjaznej metropolii jest zapewnienie kontaktu ze znaleźć pomysłu na to miasto. By zbudować nowo- też umiejętność ściągnięcia ludności różnorodnej starannie utrzymanymi elementami kulturowego czesną strukturę społeczną, Łódź niewątpliwie po- pod względem etnicznym. To wszystko składa się i przyrodniczego dziedzictwa. Nowoczesne miasto winna postawić na ludzi młodych, wykształconych, na coolness atractiveness – wyznacznik „bycia na powinno być zrównoważone, spójne społecznie, a także starać się przyciągnąć nowych mieszkań- czasie”. Łódź, budując swój wizerunek, powinna Mural na ścianie kamienicy przy ulicy J aracza. 25 Aspiracje zadbać o to, by mieszkańcy nie zostali wtłoczeni znaczenie pewnego poziomu kultury urbanistycz- przynosi widoczne rezultaty i może przebiec sto- w rolę biernych obserwatorów, jedynie wypełniają- nej. Sukcesy miast przyjaznych dla mieszkańców, sunkowo szybko12. Zadaniem Łodzi jest ratowanie cych scenografię miasta, bez prawa do współtwo- takich jak Manchester, Barcelona czy Kopenhaga, zachowanych przestrzeni pofabrycznych, które na rzenia otaczającej ich przestrzeni. opierają się na efektach przemyślanej rewitalizacji całym świecie są ogromną wartością. Opierając przestrzeni publicznych, a nie na spektakularnych się na strategii łączenia przeszłości z teraźniejszo- Wielokulturowość konstrukcjach pojedynczych „dzieł” architektonicz- ścią, Łódź powinna zwrócić jej mieszkańcom za- Światowe metropolie charakteryzuje wielokultu- nych. Przestrzenie publiczne powinny ożywiać mia- właszczone tereny poprzemysłowe. Poprzez za- rowość. Czy Łódź jest miastem wielokulturowym? sto, otwierać je i demokratyzować, a przez to pod- adaptowanie ich do nowych celów i włączenie do Wskazywałaby na to historia miasta zamieszkiwa- trzymywać jego historyczną tożsamość. Poprawa przestrzeni publicznej zostanie utrzymana spuści- nego, i zbudowanego, przez przedstawicieli od- jakości przestrzeni publicznych, w przeciwieństwie zna kulturowa i materialna, a mieszkańcy zyskają miennych grup etnicznych. Łódź słynie z tradycji do budowy nowych dzielnic, jest najbardziej sku- dobre warunki do życia i pracy. Należałoby zadać żydowskich, niemieckich, rosyjskich i polskich. Do teczną strategią rewitalizacji. Jest mniej kosztowna, sobie przy tym pytanie – jak w tym miejscu budo- wielokulturowych korzeni Łodzi odwołuje się pro- jekt Specjalnej Strefy Sztuki, będącej częścią Nowe- ul. Jaracza. go Centrum Łodzi, zakładający utworzenie prze- strzeni publicznej, w której można by promować różne kultury oraz stworzenie ulic czterech kultur. Katarzyna Kobro, autorka pomysłu, nawiązuje do historii powstania miasta i jego rozwoju będącego rezultatem działań społeczności polskiej, żydow- skiej, niemieckiej i rosyjskiej9. Łódź dba również o promocję wielokulturowych korzeni w kolej- nych edycjach Festiwalu Czterech Kultur. Obec- nie Łódź jest postrzegana jako miasto jednorodne i pewnie samo powstanie ulic czterech kultur nie uczyni z niej od razu wielokulturowej metropolii. Wielokulturowość ma szersze znaczenie i ozna- cza coś więcej niż koegzystencję różnych narodo-

26 wości. Miasto było przecież od zawsze przestrze- nią, w której trzeba było przywyknąć do wszelkiej odmienności. Ludzie w mieście są różni, nie tylko pod względem językowym i wyznaniowym10. Isto-

Aspiracje tą wielokulturowości jest dialog, szacunek oraz to- lerancja dla odmienności. Dialog oznacza aktyw- ne nastawienie, działanie mające doprowadzić do porozumienia. Łódź może stać się wielokulturowa, jeśli zdoła przyciągnąć otwartych i tolerancyjnych ludzi oraz zdecyduje się na współdziałanie z War- szawą. Wielokulturowa metropolia stanowi centrum publicznego hedonizmu oraz prywatnej eudajmo- nii. Innymi słowy, metropolia powinna dostarczać przyjemności, a jednocześnie umożliwiać uzyskanie stanu pełnego zadowolenia i satysfakcji z własne- go życia. Miasto dające takie możliwości przyciąga; ludzie chętnie osiedlają się w miejscu, gdzie mogą osiągnąć prywatne szczęście, czyli poczucie speł- nienia i ciekawe życie.

Architektura i urbanistyka Kolejnym wyznacznikiem nowoczesnej metropolii jest architektura i urbanistyka. Urbanistyka to sztu- ka tworzenia miasta; architektura to sztuka tworze- nia obiektów. Budynek czy zespół architektoniczny będący częścią struktury miasta, wpływa na ludzi, którzy w nim zamieszkują. Przestrzeń stworzona przez człowieka może wpływać na ludzkie uczucia i ludzką percepcję. Ponadto, otoczenie architekto- niczne objaśnia role i stosunki społeczne11. Wraca- my więc do wizji nowoczesnego miasta XXI wieku, zgodnie z którą wszelkie projekty urbanistycznie powinny mieć na względzie dobro mieszkańców miasta i poprawę jakości ich życia. Choć brzmi to idealistycznie, tak naprawdę chodzi jedynie o wy- Mural przy pasażu Rubinsteina (róg ul. Piotrkowskiej). 9 http://architektura.muratorplus.pl/ konkursy/konkursy-polskie,190_4562.htm (dostęp: 26 sierpnia 2011).

10

W. J. Burszta, Od wielokulturowości do międzykulturowości z monokulturą w tle, „Kultura Współczesna” 2008, nr 2(56).

11 Y.-F. Tuan, op. cit., s. 28.

12 E. Przesmycka, op. cit., s. 57.

13 Kota – termin stosowany w architekturze i budownictwie. Oznaczenie położenia wysokościowego powierzchni, krawędzi lub punktów obiektu.

14 U. Hassler, G. Algreen- Ussing N. Kohler,,

Cultural heritage and sustainable 27 development in SUIT (Sustainable development of urban historical areas Aspiracje through an active intergration with towns), www.lema.ulg.ac.be/research/ suit/download/SUIT5.2c_PPaper.pdf (dostęp: 26 sierpnia 2011).

15 E. Przesmycka, op. cit., s. 55.

wać, jakie kryteria estetyczne przyjąć? Na pewno cję14. w tradycyjnej konserwacji mamy do czynienia Gospodarka i polityka nie warto brać przykładu ze Starego Miasta w El- z tworzeniem stref ochrony poszczególnych zabyt- Pozostaje wspomnieć o dwóch ostatnich, najważ- blągu, odbudowanego w stylu eklektyzmu retro, ków architektury. Może to powodować powstawa- niejszych kryteriach tworzenia nowoczesnej me- architektonicznie bezwartościowym , który trudno nie stref „historycznych skansenów”, pogłębiając tropolii, czyli gospodarce i polityce. Metropolia to stylistycznie zdefiniować, Choć na pierwszy rzut tym samym segregację socjalną. Alternatywą jest centrum gromadzenia, przetwarzania, transmi- oka widać Stare Miasto, gdy przyjrzymy się bliżej, przypisanie zabytkom architektury roli integrującej sji i praktycznego wykorzystania informacji. No- kamienice wyglądają jak sztuczne, tekturowe pu- różne funkcje. Aktywna konserwacja ma na celu woczesne miasto to miasto sieciowe, infostruktu- dełka, brak im autentyczności. Warto tu zadać so- chronić przestrzeń miejską poprzez utrzymanie ra zapewnia bowiem intensywną komunikację ze bie podstawowe pytanie – w jaki sposób rozwijała życia społecznego i historycznych mechanizmów światem poprzez sieci przepływu informacji, idei, się historia architektury? Zawsze wykorzystywała to, rozwoju miasta15. Łódź chwyta się usilnie każdej rozwiązań, transakcji, kapitału i ludzi. Metropolie są co typowe dla danej epoki. Rewitalizacja łódzkich wizji modernizacji. Projekt Nowego Centrum Łodzi połączone gęstą siecią lotniczą, transportową i sys- przestrzeni poprzemysłowych powinna przebiegać działa na wyobraźnię, gdyż wybiega w przyszłość, temem autostrad. Charakterystyczny jest dla nich w sposób nowoczesny, przy jednoczesnym zacho- co uzasadnia jego sens i wartość. Mieszkańcy wie- duży ruch turystyczny i intensywne procesy komu- waniu pewnych kot wysokościowych, kot ekspre- rzą, że dzięki tej inwestycji Łódź przestanie być ar- nikacyjne. Ta sieć pozwala miastu szybciej się rozwi- sji ułożenia figur w przestrzeni13. Rewitalizacja nie chitektoniczną i kulturalną prowincją i dołączy do jać. w nowoczesnych metropoliach nacisk kładzie oznacza jedynie odtwarzania architektury zastanej, Europy. Globalizm jest jednak niebezpieczny es- się na ochronę środowiska, szacunek dla zwierząt jej celem jest osiągnięcie harmonii między różny- tetycznie, gdyż powoduje generowanie pewnych i przyrody. Umiejętność znalezienia, przetworze- mi elementami. potrzeb i chęci, które mają charakter naśladowczy. nia i wykorzystania informacji to klucz do sukcesu. Poza walorami estetycznymi, polityka przestrzen- Być może zamiast myśleć o budowaniu nowego w światowych metropoliach dużą rolę odgrywa też na Łodzi powinna zapewniać właściwy bilans eko- Manhattanu, Łódź powinna pójść o jeden krok do polityka, tam znajduje się centrum władzy. Używa- logiczny, zgodnie z zasadami zrównoważonego przodu i zaprosić do dyskusji o rewitalizacji prze- jąc języka dramaturgicznego można powiedzieć, że rozwoju. Utworzenie atrakcyjnego krajobrazu miej- strzeni miejskiej, oprócz architektów i urbanistów, metropolie to najważniejszy teatr świata, na które- skiego uzyskać można poprzez aktywną konserwa- także socjologów, psychologów i kulturoznawców. go deskach występują aktorzy pierwszoplanowi – ludzie globalni16. Współczesne metropolie charak- teryzuje również władza nad wiedzą. To tu swoje siedziby mają Reuters czy American Press, które rozpowszechniają 60 procent codziennych infor- macji, co oznacza, że widzimy świat takim, jakim te agencje chcą, żebyśmy go widzieli. W przypadku Łodzi, zarówno na gospodarkę, jak i politykę należałoby spojrzeć w kontekście po- łączenia z aglomeracją warszawską. Struktural- nie gospodarka Warszawy, w której wartość usług przewyższa wartość przemysłu, zbliżona jest do biznesowej metropolii. Daleko jej jeszcze do stan- dardów światowych, ale stosunek usług wysoko- wartościowych do przemysłu jest właściwy. Łódź natomiast nadal tkwi w gospodarce typowo prze- mysłowej. Ta sytuacja ma swoje źródło w historii. Łódź to miasto, które narodziło się dzięki rewolucji przemysłowej i było kiedyś dumne z przemysłu. Ar- chitektura poprzemysłowa, stanowiąca jej najwięk- sze dobro kulturowe, jest pozostałością po dawnej świetności. Problemem Łodzi, wpędzającym miesz- kańców w duże kompleksy jest to, że w XX wieku, po zamknięciu wielkich zakładów przemysłowych, miasto nie uległo transformacji. Zostało unicestwio- Siedziba Łódź Art Inkubator ne przez historię i nie może się odrodzić. w Łodzi nie ma innej historii niż przemysłowa. Nowoczesność ominęła miasto szerokim łukiem i Łódź za wszel- ką cenę próbuje teraz znaleźć remedium na swoje mi. Brak środków finansowych na ich remonty skut- Łódź ma ogromny potencjał – jej największym

28 problemy i kompleksy. Miasto znajduje się od stu lat kuje dalszą dewastacją dużych obszarów w centrum atutem jest efektowna architektura poprzemysło- w impasie. Dlatego Łódź powinna wykorzystać nad- miasta. Ogromne obszary nieczynnych fabryk i ma- wa. By stać się nowoczesną metropolią, Łódź musi chodzącą szansę i postawić na dynamiczną współ- gazynów znajdujące się w ścisłym centrum miasta postawić na zrównoważoną rewitalizację terenów pracę z Warszawą, która na tle innych polskich miast ten efekt potęgują. Chyba żadne miasto nie bory- poprzemysłowych, ściągnięcie na rynek pracy mło-

Aspiracje jest liderem w wymianie światowej. ka się z tak dużą niedostępną przestrzenią w śród- dych, otwartych i tolerancyjnych ludzi, a przede Istnieją trzy rodzaje sieci miast: struktura central- mieściu. Co więcej, Łódź jest też jedynym miastem, wszystkim na rozwój globalny poprzez ścisłą współ- na, globalna i policentryczna. Obecnie Polskę cha- które jako remedium na kłopotliwą sytuację wy- pracę z Warszawą. Dzięki rewitalizacji tereny po- rakteryzuje struktura centralna z jednym miastem brało wybudowanie zupełnie nowego centrum. przemysłowe, dotąd wykluczone, mają szansę stać dominującym (Warszawą) oraz pięcioma miastami Wybudowanie Nowego Centrum zmieni strukturę się miejscami ożywionej działalności miejscowej (Krakowem, Poznaniem, Wrocławiem, Trójmiastem, przestrzenną, ale nie rozwiąże problemów, z który- społeczności i na nowo zacząć tętnić życiem. Nie Śląskiem) dysponującymi jedną piątą siły metropoli- mi zmaga się miasto. Łódź ma już za sobą podjętą skreślając dziedzictwa przeszłości, Łódź może bu- talnej lidera. Za względu na niski udział w wymianie w latach 70. nieudaną próbę modernizacji, realizo- dować swoją tożsamość opierając się właśnie na światowej tych miast, jest wysoce prawdopodobne, waną jak na ironię w tym samym miejscu, w którym przemyśle. Nie chodzi jednak o tradycyjny prze- że wspomniany układ długo się nie utrzyma. Gdyby ma powstać Nowe Centrum. w imię nowoczesności mysł, który nie odgrywa we współczesnym świecie istniał minisystem gospodarczy Europy Wschodniej, wyburzono wtedy całe kwartały zwartej miejskiej dużej roli. Żyjemy w rzeczywistości postindustrial- być może taka sieć mogłaby przetrwać. Jednak ze zabudowy w okolicach dworca Łódź Fabryczna. nej, w świecie, w którym większe przychody przy- względu na brak silnych powiązań gospodarczych Zamiast nich wybudowano szerokie arterie i wyso- noszą wytwory kultury – filmy, gry komputerowe, i regionalnych w tej części Europy, skazani jesteśmy kościowce, rozpadające się dziś i szpecące miasto. nowoczesny design, czyli wszystko, co składa się na na ścieżkę globalną. w efekcie, poza liderem, jedynie Rozpadają się, bo zostały wybudowane w okresie dwa najlepsze miasta mają szansę wejścia do sieci kiedy jakość trudno dostępnych materiałów bu- globalnej i skorzystania z niej17. Będzie to na pewno dowlanych była bardzo niska. Nie ulega wątpliwości, 16 Warszawa; czy dołączy do niej Łódź? że nowo wybudowane dworce szybkiej kolei z ra- Wykład prof. Marka S. Szczepańskiego

Zastanówmy się, co takiego hamuje Łódź, nie po- cji swej wielkości i nowoczesności stwarzać będą Między domem a kosmosem, zwalając jej wyrwać się z impasu? W pogoni za no- wokół przestrzenie, które niewątpliwie pozytywnie wygłoszony 27 maja 2006 r. woczesnością stawia na spektakularne, symboliczne wpłyną na zdegradowany krajobraz. Dyskusyjna jest hasła i rozwiązania, które nie mają odniesienia do dla mnie kwestia samego nazewnictwa. Być może 17

jej historii, tradycji i ukształtowania przestrzennego. należało zostawić starą nazwę Łódź Fabryczna lub M. Bańczyk, Od aglomeracji do Popadające w ruinę budynki fabryczne oraz przed- z uwagi na duże zagęszczenie miejsc związanych światowej metropolii, „Gazeta wojenne kamienice, wszechobecne w łódzkim kra- z kulturą, nazwać modernizowaną przestrzeń No- Wyborcza” (Poznań), 12. 02. 2010 r. jobrazie, postrzega się nie jako atut, ale jako defekt, wym Centrum Kulturalnym Łodzi. Metropolia nie który psuje krajobraz miejski. Stan, w jakim znalazły musi mieć przecież jednego centrum. Wszystkie 18

się te bezcenne zabytki jest konsekwencją polityki wspomniane wyżej czynniki hamujące moderni- Roy van Dalm, 50 Smart Cities In władz PRL-u. Problemem jest nierozwiązana kwestia zację Łodzi można z całą pewnością przemienić Europe, Amsterdam 2008. własności mieszkań w starych kamienicach, które w impulsy do rozwoju, jeśli zastosuje się odpowied- w znacznej większości są mieszkaniami komunalny- nią strategię działania. przemysły kreatywne. Przemysł dziś powinien nieść acja nie są od siebie oddzielone. To jeden z czyn- Fotografie autorki za sobą jakąś wartość dodaną, opartą na własności ników tworzących przyjazną metropolię, w której intelektualnej. Łódź ma szansę odnieść sukces, je- przestrzeń publiczna przestaje być zdegradowaną śli postawi na nową klasę kreatywną, ludzi dobrze przestrzenią niczyją. Kamila Chyła – absolwentka Stosunków Międzynarodowych na Uniwersyte- wykształconych, pomysłowych, mobilnych i ambit- Należy się zastanowić nad tym, co powinno zna- cie Ritsumeikan Asia Pacific University w Japonii, doktorantka kulturoznaw- nych. Według Roya van Dalma przemysły kreatyw- leźć się w przestrzeni między Warszawą a Łodzią. stwa w Instytucie Kultury i Komunikowania Wyższej Szkoły Psychologii ne są elementem wpływającym na błyskawiczny Czy pozostawić tam rekreacyjne tereny zielone, ta- Społecznej. W ramach projektu Nowe oblicza polskich miast prowadzi obecnie rozkwit regionalnych i lokalnych programów opar- kie jak Puszcza Bolimowska? Dotychczas na całym badania mające na celu analizę przemian zachodzących w największych tych o innowacje18. Łódź posiadająca silne tradycje świecie miasta łączyły się samoistnie, bez żadne- polskich miastach w ujęciu dwupłaszczyznowym: miejskiej przestrzeni artystyczne, związane z filmem, designem, sztuką go planu. w tym wypadku mamy niezwykłą szansę publicznej oraz kultury miasta. Od 2007 roku pracuje w D epartamencie i modą, ma wszelkie szanse zbudować klasę kre- zapanować nad budowlanym chaosem i stworzyć Funduszy Europejskich w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. atywną. Na rzecz promowania Łodzi jako miasta nowatorską przestrzeń naturalnego zrostu. Wzdłuż przemysłów kreatywnych, pracuje już od sześciu lat zmodernizowanej linii kolejowej Warszawa – Prusz- grupa młodych ludzi, skupionych wokół magazynu ków – Grodzisk Mazowiecki – Żyrardów – Skiernie- „Purpose – Przedsiębiorczość w kulturze” oraz pro- wice – Brzeziny – Łódź, może powstać centrum in- jektu Łódź Art Inkubator. W roku 2010 otrzymali oni tegracji z ośrodkami kultury, klastrami przemysłów dofinansowanie z Regionalnego Programu Ope- kreatywnych, loftami przeznaczonymi na przestrze- racyjnego Województwa Łódzkiego na powstanie nie biurowe. Coraz częściej na lofty adaptowane są inkubatora kultury w dawnej fabryce przy ul. Ty- stare fabryki usytuowane z dala od wielkomiejskie- mienieckiego. Klastry kreatywne, opierające się na go zgiełku, w niewielkich miejscowościach będą- współpracy różnych środowisk, stanowią siłę napę- cych satelitami dużych miast. Takim miejscem jest dową rozwoju gospodarczego, wzmagają eksport na przykład Żyrardów, gdzie na lofty zaadaptowano i przyciągają zagraniczne inwestycje. Obok kapitału zabytkową przędzalnię lnu. Przemysłowa architek- intelektualnego istnieje jeszcze jeden ważny czyn- tura, atrakcyjne mieszkania i przestrzenie biurowe nik – możliwość interakcji. Wiąże się z tym funkcjo- w niskich cenach otoczone terenami rekreacyjnymi nowanie artystycznych knajpek, barów, restauracji oraz bliskość Warszawy i Łodzi skłaniają wielu mło- i innych miejsc spotkań, gdzie praca, życie i rekre- dych ludzi, by właśnie tu się osiedlić. 29

Klubokawiarnia Owoce, Warzywa Aspiracje Leszek Lorent W cieniu o je je

ac Beliala kieg 30 ir s Aspiracje yl nsp y b

Kocham wielkich gardzących, Czym jest nowa muzyka? Reformą skostniałej trady- z e i i Menory gdyż to są wielcy wielbiciele cji, w której system dur-moll święcił swoje triumfy? Chęcią dowiedzenia przez kompozytorów własnej, i strzały tęsknoty na niepowtarzalnej tożsamości artystycznej? Formą brzeg przeciwny...1 sprzeciwu twórczego? Na te pytania niezwykle trudno jest znaleźć jednoznaczną odpowiedź, nie- Friedrich Nietzsche podobna bowiem definiować jednoznacznie sztuki. Pr Znacznie łatwiej znaleźć odpowiedź na pytanie, kim czn jest współczesny kompozytor i co leży u podstaw

y jego twórczości. Współczesny twórca jest często burzycielem starego porządku i jednocześnie wiel-

z kim architektem porządku nowego, lepiej pasujące-

i go do nowej rzeczywistości. Doświadczenie trans-

sza cendencji, przekroczenia samego siebie, wejście w świat ponadwymiarowy i ponadzmysłowy – oto główne filary nowej sztuki. Już od zarania dziejów sztuka była filarem życia – przekazywała uniwersalne prawdy, dawała świadec-

taf two czasom, w których była tworzona, a jej postęp zawsze był związany z rozwojem intelektualnym człowieka. Na początku rozwoju kultury europej- skiej, której głównymi ośrodkami stały się Grecja i Rzym, wszystkie ogniwa, rodzaje sztuki były z sobą me riu Da organicznie związane – muzyka towarzyszyła wy- 1 stępom aktorów, recytacjom poetyckim, akroba- perkusja, wiele swych dzieł poświęcili właśnie tej

F. Nietzsche, Tako rzecze Zaratustra, cjom podczas święta gymnopedii czy obchodom dziedzinie sztuki muzycznej. W ślad za wielkimi przeł. W. Berent. Wielkich i Małych Dionizji. Używano wówczas pisz- mentorami, którzy, rzec można, stworzyli podwali- czałek, liry, lutni a z instrumentów perkusyjnych róż- ny współczesnej muzyki poprzez urzeczywistnienie 2 nego rodzaju bębnów, kołatek, simantr oraz przeję- własnych zasad aleatorycznych, stochastycznych Jedną z przyczyn rozwoju świadomości tych ze starożytnego Egiptu sistrum i krotali. czy deterministycznych, poszli kompozytorzy mło- twórczej kompozytorów było Z upływem czasu poszczególne ogniwa sztuki zy- dego pokolenia. Spośród twórców urodzonych po powiększenie tradycyjnego zestawu skały niezależność, osobnymi drogami zaczęło roz- 1980 roku w sposób znaczący wybija się Dariusz instrumentarium perkusyjnego wijać się malarstwo, taniec, aktorstwo i oczywiście Przybylski, którego sylwetkę pragnę w niniejszym o nietypowe instrumenty, muzyka, podzielone w średniowieczu na musica sa- artykule przedstawić3. Wiele z dzieł, które opiszę niejednokrotnie pochodzące z innych cra (chorał gregoriański) i musica profana (muzyka miałem zaszczyt osobiście prawykonywać. U pod- kontynentów. świecka). Dalsze ścieżki rozwoju muzyki prowadzą staw większości dzieł tego młodego twórcy leży do powstania solowych lub zespołowych (a w póź- szeroko pojęta metafizyka, zakotwiczona z jednej 3 niejszych epokach – orkiestrowych) form instru- strony w żydowskiej i greckiej literaturze mądro- W niniejszej wypowiedzi nie będę mentalnych oraz wokalnych – sonaty, koncertu, ściowej, z drugiej zaś w chrześcijańskiej demono- przedstawiał życiorysu twórcy, jest symfonie. Kompozytorzy coraz bardziej fascynują logii i podaniach pogańskich. Niniejszy artykuł jest on bowiem dostępny na jego stronie się instrumentarium perkusyjnym, zwracając uwagę więc intelektualną podróżą nie tylko po świecie per- internetowej. Niepodobna jednak na wręcz nieograniczone możliwości kolorystyczne kusyjnej muzyki Dariusza Przybylskiego, ale też po nie wspomnieć o nagrodach jakie i artykulacyjne, jakie niesie z sobą stosowanie róż- świecie filozofii i religii będących u podstaw meta- otrzymał. Dariusz jest laureatem norodnych membranofonów i idiofonów2. fizycznego natchnienia twórcy. sześciu międzynarodowych Perkusja, stanowiąca od renesansu do czasów i dziesięciu ogólnopolskich konkursów Beethovena jedynie wzmocnienie instrumentów Belial – muzyczna walka o zbawienie kompozytorskich. dętych, w szczególności trąbek, zaczyna powo- duszy li wychodzić z cienia, a dzieła komponowane z jej Przed paroma laty zostałem poproszony o skom- 4 udziałem nasycone zostają niespotykanymi dotąd ponowanie misterium perkusyjnego, w którym na- Wszystkie przedstawione w niniejszym barwami oraz ekspresją, jakiej niepodobna osiągnąć turalne brzmienia instrumentów będą korespondo- artykule cytaty Dariusza Przybylskiego przy użyciu innych instrumentów. wały z brzmieniami syntetycznymi. W poszukiwaniu 31 pochodzą z moich prywatnych rozmów Wiek XX i XXI otworzyły przed perkusją zupełnie natchnienia natrafiłem na książkę opisującą posta- z kompozytorem odbytych w ciągu kilku nowe obszary eksploracyjne. Nowości techniczne ci biblijnych demonów. Jeden z nich zwrócił moją

ostatnich lat. w postaci elektronicznych urządzeń przetwarzają- szczególną uwagę – Belial. Duch początkowo na- Aspiracje cych dźwięk jeszcze bardziej rozszerzyły możliwo- leżący do boskich ulubieńców stał się z czasem 5 ści wyrazowe tej największej grupy instrumentów. Jego największym wrogiem, rywalem, podważają-

Pismo Święte Starego i Nowego Genialni współcześni twórcy, tacy jak Karlheinz cym autorytet Wszechmocnego. Pomyślałem so- Testamentu, Towarzystwo Biblijne Stockhausen czy Iannis Xenakis, mając na wzglę- bie – oto postać godna muzycznego opisu... (Da- w Polsce, Warszawa 1998. dzie ogrom możliwości ekspresyjnych, jakie daje riusz Przybylski)4

Twórczość multiperkusyjna zajmuje ważne miej- sce w dorobku artystycznym Dariusza Przybylskie- Belial w otoczeniu swoich sług przed królem Salomonem. J acobus de Teramo – D as Buch Belial; 1473. go – utwory tego gatunku stanowią jeden z filarów jego artystycznej działalności. Forma owych dzieł oscyluje najczęściej wokół multiperkusyjnego te- atru instrumentalnego oraz misterium sceniczne- go, łączącego naturalne brzmienia instrumentów z brzmieniem zmodyfikowanym komputerowo, z projekcją wizualizacji, pokazem świetlnym. Do kompozycji tego rodzaju należy Belial – dzieło, któ- rego inspiracją była dla kompozytora postać demo- na o tym właśnie imieniu. Belial to jeden z upadłych aniołów i jednocześnie – obok Lucyfera, Lewiatana i Szatana – piekielny książę. Symbolizuje płodność ziemi. Jego imię ma wiele warstw znaczeniowych, z których najczęściej używane to „niegodziwiec świata, nic nie wart, ten, który nie ma pana, bezu- żyteczny” (hebrajskie Belijja al to połączenie nega- cji – blj – ze słowem ja al oznaczającym użytek). W Starym Testamencie jest synonimem bezeceń- stwa, nieprawości; w Nowym jest przeciwnikiem Chrystusa, pojawia się m.in. w Drugim Liście św. Pawła do Koryntian [6, 15]: „Jaka jest zgoda między Chrystusem a Belialem, albo co za dział ma wierzą- cy z niewierzącym?”5. Jako najbardziej rozpustny duch był czczony w Sodomie. Ważna funkcja Beliala w panteonie demonów od- Belial jest kompozycją niezwykle dramatyczną. zwierciedlona została w kompozycji Dariusza Przy- Pozwala przenieść się słuchaczom w świat du- bylskiego. Dzieło przeznaczone jest na duży zestaw chowy i doświadczyć tym samym obecności sił perkusyjny i syntetyczną warstwę dźwiękową; pra- nadprzyrodzonych, umożliwiając jednocześnie wykonanie miałem zaszczyt zrealizować 8 czerwca głębokie oczyszczenie; jest dziełem ukazującym 2009 roku w warszawskim Forcie Legionów, pod- szerokie spektrum możliwości, jakie daje zastoso- czas Międzynarodowego Festiwalu Szkół Teatral- wanie instrumentów perkusyjnych oraz połączenie nych. Połączenie instrumentarium perkusyjnego ich brzmień z dźwiękami syntetycznymi. Stanowi z projekcją sztucznych brzmień, których trzon sta- również swoiste preludium do większych form in- nowią zmodulowane komputerowo ludzkie krzy- strumentalnych, u których podstaw leży chrześci- ki, jest zabiegiem mającym na celu zbudowanie jańska czy żydowska metafizyka. maksymalnego napięcia energetycznego w dziele. Pozornie wykluczające się opozycje: pierwotność Nawet gwiazdy płaczą z tym, (perkusja jako najstarsza grupa instrumentów) – kto płacze w nocy nowoczesność (syntetyczne metody przetwarza- Do form instrumentalnych, w których aparat wyko- nia dźwięku); sakralność (wyrażona przez fragment nawczy został znacznie rozszerzony, należy kom- chorału gregoriańskiego emitowanego z „taśmy”) pozycja Nawet gwiazdy płaczą z tym, kto płacze – obrazoburstwo (wymienianie imion piekielnych w nocy... Dwa koncertujące zestawy multiperku- władców), współistnieją ze sobą w jednej prze- syjne, których dźwiękowe zdarzenia rozgrywają strzeni muzycznej, tworząc demoniczne miste- się na tle brzmień orkiestry smyczkowej, stanowią rium, swoistą walkę nadprzyrodzonych sił o ludzką fundament utworu, są niczym antyczne kolumny, duszę. W skład instrumentarium tworzącego in- na których spoczywa „pałac muzyki Dariusza Przy- stalację multiperkusyjną wchodzą różnego rodza- bylskiego”. Tytuł dzieła jest cytatem z Talmudu – ju membranofony (gran cassa, tom tomy, bongosy) księgi żydowskiej, z której twórca czerpał inspirację. nauka) jest komentarzem = דומלת oraz idiofony drewniane (simantry, klawesy) i me- Talmud (hebrajski talowe (gongi chińskie, gongi birmańskie, talerze, do biblijnej Tory, stanowi rodzaj katechizmu wyja- simantry metalowe). Kompozycja rozpoczyna się śniającego, w jaki sposób przestrzegać starożyt- i kończy zmodulowanym krzykiem perkusisty, który nego prawa; opiera się na rozważaniach rabinów

32 wygenerowany zostaje przez syntetyczną warstwę żyjących pomiędzy III w. p.n.e. a V w. n.e. Księga dźwiękową: „Belial, Astarot”6. składa się z dwóch części – Miszny i Gemary. Misz- Barwa i energetyka głosu są niezwykle dramatycz- na stanowi zbiór ustnych i listownych rad rabinów ne, przerażające, ton niski, „chropowaty”, symboli- na temat interpretacji wersetów Tory. Jest to swo-

Aspiracje ka jasna i oczywista. Oto bowiem słuchacze stają ista kodyfikacja żydowskiej obyczajowości: rytuały, się świadkami narodzin tytułowego demona, który prawa, obyczaje, święta, nakazy i zakazy ułożone Pieczęć Astarota wg G oecji Crowleya i M athersa. zaczyna istnieć i rośnie w siłę z każdym kolejnym są według porządku, jaki występuje w starotesta- krzykiem i dźwiękowymi interwencjami perkusisty. mentowej Księdze Powtórzonego Prawa. Gemara Dynamika kompozycji z reguły nie schodzi poniżej natomiast daje dokładne wytyczne odnośnie za- forte; dominują określenia wykonawcze takie jak chowania pobożnego Żyda. Zważywsz, iż Gemara molto bruto, infernale7. Faktura dzieła jest w dużej powstała w dwóch ośrodkach religijnych, wyróżnia mierze polifoniczna, co implikuje konieczność za- się Talmud Jerozolimski i Babiloński, przy czym ten stosowania techniki czteropałkowej; kompozytor drugi uważany jest za obszerniejszy i ważniejszy. wprowadza kilka niezależnych głosów, które to- Kompozycja Dariusza Przybylskiego składa się czą ze sobą swoisty pojedynek. Materiał muzycz- z trzech części różniących się między sobą pod ny jest ściśle zdeterminowany – nie ma miejsca na względem energetycznym i wyrazowym. Trzyczę- jakąkolwiek improwizację. Nie znaczy to jednak, że ściowość budowy jest świadomym nawiązaniem perkusista nie może wykazać się własną inwencją kompozytora do założeń antycznych twórców, – kompozytor w niektórych miejscach notuje kilka idealnej proporcji dzieła: możliwych wersji wykonawczych (określenie ossia), ich wybór pozostawiając muzykowi. Niezwykle cie- Wiele z moich utworów opiera się na budowie trzy- kawa jest forma energetyczna utworu, rozumiana częściowej. Taka dyspozycja formalna tworzy wra- przeze mnie jako określone rozplanowanie napięć żenie idealnej harmonii w kompozycji. Napięcia energetycznych. Przybylski oparł ją na schemacie energetyczne występujące z reguły w części pierw- pentagramu – wykres zależności eksplozji dźwię- szej zostają dalej przetworzone, a następnie utrwa- kowych od czasu trwania dzieła jest gwiazdą pię- lone i wzmocnione. Energetyka nie jest jednak jedy- cioramienną. nym powodem, dla którego swoje utwory opieram na budowie trzyczęściowej. Cyfra 3 pociąga za sobą wiele skojarzeń pozamuzycznych. Jest symbolem trójpostaciowości Boga w wielu religiach (Bóg Oj- ciec, Syn Boży, Duch Święty w chrześcijaństwie, Ozyrys, Izyda, Horus w religii starożytnego Egiptu, Brahma, Wisznu, Sziwa w hinduizmie), symbolem światła, słońca, ognia (Dariusz Przybylski). Pierwsza część kompozycji stanowi swego rodzaju prolog. Sonorystyczne płaszczyzny smyczków gra- jących flażolety przerywane są co jakiś czas dźwię-

kowymi interwencjami gran cassy i krotali. Całość pejotle. muzycznych zdarzeń utrzymana jest w dynamice pianissimo. Kompozytor tworzy nastrój tajemni-

czości i oczekiwania. Jednocześnie w grupie in- kaktusa Owoc strumentów smyczkowych zaznacza się fragment tematu, oparty na opadających i wznoszących się pochodach sekundowych. Przypomina to pewien rodzaj lamentu, żydowskiej modlitwy pełnej błagal- nego tonu i ufności w obecność Jahwe. W dalszej części kompozycji ów temat rozbrzmiewa w dyna- Rituals – misterium przejścia mice fortissimo z wielką mocą i potęgą, a jego poja- Zagadnienia chrześcijańskiej demonologii nie są wienia się są przeplatane dźwiękowymi zdarzeniami jedynym źródłem inspiracji kompozytora. Płodny membranofonów. umysł twórcy czerpie bowiem natchnienie z całe- Druga część kompozycji stanowi opozycję do po- go otaczającego go świata. Każdorazowo jednak przedniej. Długo wybrzmiewające płaszczyzny Przybylski porusza się po świecie transcendencji, dźwiękowe smyczków zostały zastąpione przez ukazując w swych dziełach duchowe bogactwo, motoryczne pizzicata. Partie perkusji oparte są zaś będące syntezą nie tylko duchowości europejskiej,

symbolizujący K rzew G Symbole judaizmu: Talmud Babiloński i M na szesnastkowych interwencjach membranofo- ale również indiańskiej czy azjatyckiej. Do kompo- nów i wood bloków. Misterna, nieustannie rozwija- zycji tego rodzaju należy Rituals – utwór cykliczny jąca się tkanka dźwiękowa ulega nagłemu zerwaniu, przeznaczony na dwa zestawy multiperkusyjne9. wprowadzając tym samym kadencję perkusyjną, Inspiracją dla kompozytora stały się pogańskie ob- 6 która w dalszej części kompozycji ewoluuje w gra- rzędy plemienia Huicholi, zamieszkującego pół- Astaroth jest potężnym władcą orejący, M zobaczył który ne unisono szesnastkowe piony dźwiękowe całego nocny Meksyk. Wierzenia Indian koncentrowały zachodniego piekła, upadłym aniołem zespołu instrumentalnego. się wokół kultu pejotle – szarozielonego kaktusa, 33 należącym niegdyś do kręgu Serafów. Po osiągnięciu ekstremalnie wysokiej dynamiki na- mającego właściwości halucynogenne ze względu Pod jego rządami znajduje się stępuje część trzecia dzieła stanowiąca nawiąza- na wysoką zawartość meskaliny. Huiczol wierzyli enora (siedmioramiennyenora świecznik, 40 legionów demonów. W starożytności nie do jego początku. Lamentacyjny temat zostaje w boskie pochodzenie rośliny, przez co była ona Aspiracje czczony był przez mieszkańców Sydonu. ojżesz na G przywołany w dynamice fortissimo, rozbrzmiewa spożywana jedynie podczas ważnych uroczysto- Etymologia jego imienia świadczy o tym, całą pełnią swojego dramatyzmu. I właśnie w tym ści. Wielkim świętem plemienia była pielgrzymka

iż jego pierwowzorem była fenicka Synaj).órze miejscu, które zdawałoby się ostateczną kulminacją, do Wirikuty – miejsca, w którym pozyskiwano za- bogini Astarte, odpowiednik babilońskiej Przybylski stosuje niezwykły wręcz zabieg – nagłe pasy pejotlu na cały rok. Aby do niej dotrzeć, India- Isztar. wycofanie energetyczno-emocjonalne, objawia- nie musieli pokonać odległość 300 kilometrów. Był jące się gwałtownym spadkiem dynamiki i jedno- to jednocześnie rytuał inicjacji plemiennej. Podczas 7 czesnym zagęszczeniem materiału rytmicznego pielgrzymki należało przestrzegać wielu zasad, mię-

Molto bruto, infernale – bardzo smyczków. Płaszczyzny dźwiękowe smyczków uni- dzy innymi wstrzemięźliwości seksualnej, ograni- brutalnie, piekielnie. Warto w tym fikują się z czasem z brzmieniem krotali con arco8. czenia posiłków, rytualnych ablucji. Praktykowano miejscu zaznaczyć, iż D ariusz Przybylski Całość muzycznej akcji stopniowo zamiera, aż do również powszechną spowiedź, wybaczając sobie czerpał inspirację nie tylko ze całkowitego wyciszenia. wzajemnie winy. Po dotarciu na miejsce Indianie współczesnej demonologii, lecz również Kontemplacja pojedynczych brzmień, modlitewne Huiczol zbierali owoce kaktusa, ścinając nadziem- z kompozycji Marcina Błażewicza: skupienie, siła witalna – oto charakterystyka dzie- ną jego część, korzeń zaś i część podziemną po- Arista – death omen. ła Dariusza Przybylskiego. Doznanie transcenden- zostawiali nienaruszoną, by mógł z niego wyrosnąć cji jest tutaj oczywiste; możemy jej doświadczyć nowy okaz. 8 z każdym kolejnym taktem kompozycji. Nie jest to Ostatniego dnia odbywało się rytualne spożywanie

Con arco – określenie wykonawcze jednak transcendencja zamknięta, odizolowana od pejotlu. Obrzędowe śpiewy przeplatane były mo- nakazujące wykonywanie danej otaczającego świata. Kompozytor zwykł mawiać, mentami głębokiej ciszy w oczekiwaniu na wizje, partii instrumentalnej za pomocą że muzyka zawsze stanowi odzwierciedlenie cza- dzięki którym Indianie kontaktowali się ze światem smyczka. W przypadku instrumentarium su, w którym twórca komponuje dzieło. Pojawia się przodków. Zaraz po powrocie z Wirikuty odprawia- perkusyjnego technika ta pozwala zatem pytanie, jaki jest ów czas? – pełen niepoko- no święto Hikuri, którego elementami były śpiew, na wydobywanie wysokich alikwotów jów międzynarodowych, cierpienia w krajach Bli- ekstatyczny taniec, wspólna kąpiel. z idiofonów metalowych, w tym skiego Wschodu, głodu w Afryce. Dramat naszego Dla wyrażenia pierwotnej siły witalnej, towarzy- konkretnym przypadku z krotali i gongów wieku widoczny jest w dziele. Dźwiękowe „łkania szącej pejotlowym łowom, posłużył się Przybylski chińskich. smyczków”, miarowe i konsekwentne interwencje dźwiękami perkusji, mając świadomość, iż jest to wielkiego bębna stają się symbolami muzycznymi, najstarsza grupa instrumentów, najlepiej nadająca 9 obrazującymi niemożność ucieczki przed wyro- się do wyrażania skrajnych stanów emocjonalnych Kompozycja powstała w roku kami losu. Tytułowe gwiazdy płaczą zatem z każ- czy odmiennych stanów świadomości. Wśród in- 2007 i została prawykonana na dym człowiekiem mającym świadomość ludzkich strumentów budujących dwie olbrzymie instalacje Międzynarodowym Festiwalu „W krainie dramatów, rozgrywających się w każdej sekundzie multiperkusyjne znajdują się tom tomy, gran cassy, Chopina” (miałem wówczas zaszczyt naszego życia. gongi chińskie, birmańskie, glissandowe, talerze, współpracować ze świetnym perkusistą bębny o-daiko, kotły. Kompozytor daje wykonaw- – Szymonem Linette). com dokładne wskazówki, co do umiejscowienia instrumentarium w przestrzeni akustycznej. Mu- zycy stoją naprzeciw siebie, zaś pomiędzy dwo- ma zestawami perkusyjnymi znajduje się wspólny gong chiński proffondo, którego dźwiękiem wyko- nawcy rozpoczynają i kończą dzieło. Rituals mają zatem budowę klamrową, podobnie jak opisany wcześniej Belial. Kompozycja składa się z pięciu Geofon – dwumembranowy, płaski bęben, którego wnętrze wypełnione jest metalowymi kulkami. części – rytuałów następujących po sobie attaca, będących perkusyjnymi obrazami, etapami osią- gania ekstatycznego wyzwolenia: — Rytuał narodzin – część przeznaczona na same membranofony, odznaczająca się niezwykłą ru- chliwością osiągniętą przez nieustanne, aperio- Rainmaker (rainstick) – instrument pochodzący z południowego M eksyku. dyczne przemieszczanie się figur rytmicznych. Korpus instrumentu tworzy wysuszony kaktus, którego igły zostały skierowane do jego wnętrza. W środku rośliny znajdują się małe kamyki, Szeroki diapazon dynamiczny oraz nieregularność kawałki muszli, które podczas przesypywania się pomiędzy igłami wydają akcentowa mają zasadniczy wpływ na budowanie delikatny dźwięk przypominający deszcz. Instrument był używany przez energetyki tego fragmentu. Kulminacja, przypa- Indian różnych plemion do zaklinania deszczu. dająca w około ¾ czasu trwania, jest realizowa- na przez wspólne dla dwóch perkusistów piony dźwiękowe. Następnie po długiej fermacie nastę- puje przywołanie początku kompozycji wraz z di- minuendem al niente; — Rytuał morza – część będąca w opozycji do poprzedniej, zarówno jeśli chodzi o instrumenta- Tytułowa strona kompozycji Rituals. rium jak i ogólną energetykę. Kompozytor kreuje muzyczne obrazy za pomocą dźwięków idiofonów metalowych – gongów, talerzy, których narasta- jące dynamicznie brzmienia mają symbolizować

34 morskie fale. Łącznikiem do następnej części jest modulowany dźwięk geofonu – dwumembrano- wego, płaskiego bębna, którego wnętrze wypeł- nione jest metalowymi kulkami;

Aspiracje — Rytuał hipnozy – część obrazująca przemianę świadomości po spożyciu pejotlu. Poprzez ciągłą repetycję figur rytmicznych kompozytor osiąga rodzaj muzyki transowej, która poddana zostaje ciągłemu przyspieszaniu aż do prestissimo possi- bile. Nagłe zerwanie akcji muzycznej, połączone z wcześniejszym delikatnym crescedem, sytuuje zdarzenia dźwiękowe w swoistej „próżni ener- getycznej”, znajdującej się poza realnym czasem i przestrzenią; — Rytuał deszczu – continuum tej części stano- wią dźwięki generowane con arco na krotalach i talerzach oraz modulowany dźwięk rainmake- ra – indiańskiego instrumentu, skonstruowanego z wydrążonego kaktusa; — Rytuał Pająka – część wieńcząca dzieło, w któ- rej perkusiści realizują swoje partie na wszystkich instrumentach tworzących zestawy multiperkusyj- ne. Na szczególną uwagę zasługuje forma zapisu jaką posłużył się kompozytor. Przybylski zreduko- wał nuty do pojedynczych punktów zanotowanych na spiralnej linii przypominającej pajęczą sieć. Licz- ba owych punktów oznacza ilość uderzeń w okre- ślonej jednostce czasu. Nakładające się na siebie interwencje dźwiękowe perkusistów tworzą poli- rytmiczną tkankę przywodzącą na myśl brzmie- niowe zdarzenia z kręgu Xenakisowskiej stochasty- ki. Sprawiające wrażenie chaosu mini nuage10, są w rzeczywistości ściśle zdeterminowane zapisem graficznym. Szkic przebiegu energetyczno-dyna- micznego umieszczony został na końcu części. Ostatnia strona partytury Rituals. Na dole strony 10 widoczny zapis przebiegu dynamiczno-energetycznego Nuage – pol. chmura – I annis Xenakis tej części kompozycji. określał tym mianem skupiska dźwięków, których jedynym wyznacznikiem była gęstość, nie zaś następstwa czasowe.

11

Igor Strawiński, Poetyka Muzyczna, [w:] „Res Facta” IV, Poznań 1970.

Omówione powyżej perkusyjne dzieła Dariusza Przybylskiego stanowią jedynie wycinek jego twór- czości. Ów wycinek jest jednak niezwykle znaczący dla rozwoju współczesnej literatury perkusyjnej. Do- skonały warsztat kompozytorski, wielkie wyczucie barw i form dźwiękowych, własny, niepowtarzalny styl, stanowią o ciągle rosnącej popularności tego młodego kompozytora. Dzieła Dariusza Przybyl- skiego wykonywane są na wielu międzynarodo- wych festiwalach muzyki współczesnej w więk- szości krajów Europy. Dlaczego? Ponieważ u ich podstaw leży metafizyczne natchnienie, którego nie podobna, wręcz nie wypada, przełożyć na material- ne aspekty ziemskiego życia. Kompozytor notując muzykę, którą ma we własnej duszy, przelewa na papier nutowy swoją osobowość. Najdobitniej ujął 35 ten fakt kompozytor, reformator muzyki, któremu współczesna sztuka zawdzięcza część swojej toż- samości – Igor Strawiński: „W korzeniu wszelkiej Aspiracje twórczości odnajduje się posiadanie czegoś więcej niż ziemskich owoców”11. Korzeniem twórczości Dariusza Przybylskiego jest szeroko pojęta metafizyka, zaś owocami owej twór- czości – dzieła, których wykonywanie i słuchanie jest dużym przeżyciem.

Rituals – instalacje perkusyjne.

Leszek Lorent – ur. 1984, perkusista, absolwent UMFC w klasie perkusji prof. Stanisława Skoczyńskiego (dyplom z wyróżnieniem), doktorant i wykładowca macierzystej Uczelni. W latach 2006-2009 uczestniczył w kursach interpretacji Nowej Muzyki w Tallinie. Kształcił się również w Conservatoire National Superieur Musique et Danse de Lyon w mistrzowskiej klasie prof. Jeana Geoffroya. Stypendysta Prezesa Rady Ministrów, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Banku Societe Generale. Jest laureatem krajowych i międzynarodowych konkursów perkusyjnych. Ma na swoim koncie prawykonania wielu dzieł perkusyjnych kompozytorów młodego pokolenia. Współpracuje z uniwersyteckim Studium Muzyki Nowej. Jest członkiem Stowarzyszenia Artystów Euforis i kierownikiem artystycznym formacji Scontri Ansamble. Specjalizuje się w interpretacji kompozycji multiperkusyj- nych oraz dziel teatru instrumentalnego, prowadzi aktywną działalność koncertową. Paul Coldwell Przestrzenie

Jo Love, Staub 4, odbitka fotografii cyfrowej, ołówek, 100x200 cm, 2011 © J o Love. kontestacji 36 Aspiracje Przestrzenie Grafika cyfrowa kontestacji i warsztatowa Sprawa „druku cyfrowego” nieustannie dzieli środowisko

grafików. Wciąż organizuje się wystawy, na które nie mają wstępu 37 wydruki cyfrowe, a wśród wielu wyznawców tradycyjnego podejścia określenie „cyfrowy” budzi skojarzenia ze zbytnią Aspiracje łatwością w posługiwaniu się tym medium. W zasadzie ta wrogość wobec nowych technologii nie jest zaskakująca – podobne antagonizmy pojawiały się w historii grafiki, jako że artyści mocno przywiązani do istniejących w danym momencie metod pracy czuli się zagrożeni za każdym razem, gdy przychodziło młodsze pokolenie, nierzadko pełne nowych pomysłów.

Nadejście technologii cyfrowej spowodowało nie tylko głębokie zmiany w dziedzinie technik gra- 1 ficznych, ale także przewrót w komunikacji mię-

Marilyn Kushner, How we see: Digital dzyludzkiej. Aby znaleźć zjawisko odpowiadające Technology and Printed Maps as tej rewolucji, musielibyśmy cofnąć się do XV wieku Tool s, (kat.), Thrust (26th Biennial of i epokowego odkrycia druku oraz wpływu, jaki mia- Graphic Art, Ljubljana), 2005, s. 138. ło na rozwój społeczeństwa i sztuki. Jeśli chodzi o grafikę, rzeczywiście znajdujemy się w momencie przełomowym. Na początku XXI wie- ku technologia komputerowa rozpoczęła rewolucję w grafice artystycznej, a co za tym idzie, także w in- nych mediach. A technologia cyfrowa najwyraźniej zrewolucjonizowała nie tylko grafikę, lecz również sposób, w jaki niektórzy artyści postrzegają świat1. Nic więc dziwnego, że w odniesieniu do praktyki ar- tystycznej i w kontekście tego artykułu, kontestowa- nie związku między grafiką warsztatową a cyfrową wydaje się wskazane. Dyskusję dodatkowo utrud- nia sam termin „druk cyfrowy”, który odnosi się do wydruków otrzymanych z pliku cyfrowego. Graficy często sięgają po nowe technologie, które wzbo- gacają warsztat. Dobrym przykładem jest tutaj Mi- chael Craig-Martin, związany z grupą YBAs (Young 38 Aspiracje

Paul Coldwell, Points of R eference II, serigrafia, 76x62 cm, 2011 © Paul Coldwell. British Artists) pokolenia Damiena Hirsta. Artysta ten ku, nadaje tym grafikom jeszcze więcej fizyczności od lat pracuje nad językiem opartym na odrębnym i zmysłowości. stylu rysowania, na który składają się mechanicznie Sitodruk jest dla mnie idealnym rozwiązaniem ze wykonane linie opisujące przedmioty codziennego względu na płaski kolor – dziesięć kolorów ozna- użytku takie jak szklanki, krzesła czy wiadra. Rysun- cza dziesięć oddzielnych płaszczyzn, które two- ki te wyświetlone na ścianach galerii są następnie rzą razem namacalne warstwy kolorów. Końcowy powtórzone za pomocą linii o określonej grubości. etap pracy w sitodruku oferuje wyjątkowe wraże- Odkrycie komputera oraz grafiki wektorowej całko- nia dotykowe3. wicie zmieniło sposób pracy artysty, umożliwiając Christiane Baumgartner sięga po nową technologię mu korzystanie z banku rysunków, modyfikowanie po to, aby rozłożyć zmontowany materiał na poje- i zestawianie ich w dowolnych kombinacjach. dyncze klatki i wybrać tę jedyną, która posłuży jej Nagle mogłem robić wszystkie te rzeczy, które potem do stworzenia wielkoformatowego drzewo- wcześniej były niemożliwe. Nagle mogłem po- rytu. Przy pomocy komputera jest w stanie zredu- większać rysunki o jeden bądź dwieście procent. kować wybraną klatkę do bieli i czerni a tak przy- Mogłem je obracać, robić z nimi wszystko, i natych- gotowany obraz przenieść na dużą płaszczyznę ze miast widzieć efekt mojej pracy. Zyskałem możli- sklejki. Po upływie kilku miesięcy żmudnej pracy ar- wość zapisania rysunku i podjęcia pracy nad następ- tystka odbija obraz na japońskim papierze. Podejście nym. Miałem poczucie, że przez ostatnie dziesięć, tej artystki sytuuje ją w bogatej tradycji drzeworyt- piętnaście lat czekałem właśnie na komputer2. nictwa sięgającego czasów Dürera4. Ostatnie serie grafik „Siedem grzechów głównych” Trudno byłoby określić prace obojga wspomnianych czy „Alfabet” stanowią doskonały przykład użycia artystów jako cyfrowe, a jednak język cyfrowy sta- komputera jako narzędzia. Zaistniały najpierw nie nowi integralną część ich praktyki twórczej. Punkt w formie wydruków, ale jako odbitki, które następ- styku technik warsztatowych i cyfrowych wyda- nie przetransponowano na sitodruk. Płaski i zara- je się szczególnie pociągający, biorąc pod uwagę zem głęboki kolor, charakterystyczny dla sitodru- sposób, w jaki bogate możliwości finalnej, nama- 2 calnej odbitki, powstałej przy użyciu bardziej tra- kształtować, nie wymagając od autora żadnego fi-

Michael Craig-Martin, Michael dycyjnych technik, mogą iść w parze z szybkością zycznego wysiłku. Po raz pierwszy w historii technik Craig-Martin in conversation with obróbki cyfrowej i wykonania odbitki. Ten proces graficznych, obraz został uwolniony z fizycznych Paul Coldwell [w:] The Personalised sporządzania ma jedną wadę – efekty są w pewnym ograniczeń matrycy. Można go drukować zarów- Surface, New approaches to Digital stopniu ujednolicone. Wszystkie kolory drukowane no w rozmiarze znaczka pocztowego, jak i budyn- Printmaking, wyd. Coldwell, P, & Rauch, są w jednym czasie, a ponieważ nie dysponujemy ku. Procesy niegdyś mozolne i czasochłonne, dziś B, Faderesearch, Londyn 2009. obecnie białym tuszem, biel zależy tak naprawdę zajmują chwilę. Możliwości programów – liczne fil- od koloru papieru. Wielu artystów być może dąży try i efekty – są oczywiście kuszące, i rodzą obawę, 3 do tego właśnie efektu – drukowanego obrazu zbli- że swoim bogactwem mogą przysłonić pierwotną Ibidem. żonego do fotografii – podczas gdy inni będą do- intencję artysty, a uzyskany obraz będzie odzwier- patrywać się w takim wydruku bardziej reprodukcji ciedlał nie wizję artystyczną, ale szeroki wybór na- 4 niż unikalnej odbitki. rzędzi oferowanych przez program. Zob. http://artinprint.org/index. W serii wielkoformatowych wydruków Charlotte Árpád Daradics, rumuński artysta obecnie miesz- php/articles/article/christiane_ Hodes zbuntowała się przeciwko jednostajności, kający i tworzący na Węgrzech, jeden z nagrodzo- baumgartner_between_states przełamując powierzchnię dużymi połaciami cięć nych finalistów tegorocznego Międzynarodowego (dostęp: 2 września 2010). laserowych wykonanych bezpośrednio w papierze. Triennale Sztuk Graficznych w Warszawie, właści- Ten iście filigranowy efekt nie tylko zakłócił równą wie wykorzystał funkcje Photoshopa do stworze- 5 powierzchnię, ale także otworzył możliwości mul- nia prac w formie wydruków. Tchnął nowe życie Paul Coldwell, do: Arpada D aradicsa. tiplikowania warstw kolorów umieszczonych pod w stare czarno-białe fotografie, nanosząc warstwy Korespondencja osobista. spodem i wydostających się spod warstwy cięć. rysunku. Artysta nie próbuje ukrywać nawarstwie- To, co zaczęło się od wydruku, przekształciło się nia czasu i technologii. Elementy dodane na po- w wieloetapowy proces, który lepiej oddaje meto- wierzchni wywołują niepokój oraz tworzą nowe dę sporządzania ogromnych papierowych wycina- znaczenia w odczytaniu starej fotografii. Ta metoda nek przez artystkę. jest najlepiej czytelna w znanym cyklu „Czerwone Techniki komputerowe określiły nową relację z fo- opowieści”, w którym jeden z obrazów – zdjęcie tografią, która w momencie powiązania jej z kom- przedstawiające twarze trzech młodych mężczyzn puterem, staje się tak płynnym medium, jak rysunek. – jest częściowo zakratkowany na czerwono; na in- 39 Programy graficzne oferują techniki wywodzące nym, czterech rozebranych do pasa mężczyzn stoi się z ciemni, a sama fotografia cyfrowa, ze wzglę- w ogniu. Daje się wyczuć w tych pracach zamierzo- du na nieocenioną możliwość natychmiastowego ną obecność historii oraz intensywność emocjonal- Aspiracje dostępu do pliku, zastępuje wielu artystom szki- ną, jak mówi artysta: „Przedmioty, ludzie oraz idee cownik. Istnieje oczywiście niebezpieczeństwo, że nie zmieniają się z upływem lat; tym, co się zmienia możliwości techniczne pochłoną wizję artystyczną, jest sposób, w jaki człowiek postrzega, obserwuje a paleta filtrów dostępna w programach graficznych i pojmuje świat”5. sprawi, że wyprodukowane prace, zamiast zaskaki- W mojej praktyce zawodowej komputer także sta- wać, wydadzą się odbiorcom dziwnie znajome. Do nowi kopalnię możliwości odkrywanych na styku wykonania kilku wymienionych przeze mnie, cie- fotografii i rysunku. Ekran stał się powierzchnią, za kawszych prac graficznych komputer został użyty pomocą której pracuję nad grafikami do momen- w sposób prosty i bezpośredni, co przyspieszyło po tu uzyskania wielu warstw gotowych do sitodruku. prostu proces artystyczny. Używam także wydruków, aby mieć punkt odniesie- Jo Love, artystka badająca punkt przecięcia technik nia w postaci realnego fizycznego wydruku o okre- rysunkowych i fotografii, redukuje obraz fotogra- ślonych wymiarach i skali, nawet jeśli rzeczywista ficzny tak dalece, że czasem jedynie ślad horyzon- praca odbywa się na monitorze komputera. tu przypomina pierwotny wygląd zdjęcia. Pozosta- Echa dyskusji dotyczącej grafiki cyfrowej i warsz- wia odbiorcy minimum wskazówek. w ten sposób tatowej z pewnością będą rozbrzmiewać jeszcze kieruje uwagę na powierzchnię obrazu, gdzie kurz długo, a takie wydarzenia jak warszawskie Trienna- oraz drobne pozostałości – zmora każdego foto- le są doskonałym miejscem prezentacji sposobów grafa – stają się elementami rysunku w opozycji wykorzystania przez artystów dostępnych narzędzi.

Charlotte Hodes, Bather; Pink Fragments , do przestrzeni zdjęcia budowanej za pomocą per- Dla mnie istotny jest fakt, że ta debata odwołuje się druk cyfrowy, 70x40 cm, 2008 © Charlotte spektywy. Na tę powierzchnię nanosi ołówkiem ry- do faktów i rzeczywistych efektów, a nie zasad czy Hodes & M arlborough Gallery. sunek wstępny, unikając tym samym specyficznej uprzedzeń. Granica między „cyfrowym” a „warsz- czystości narzuconej przez wydruk cyfrowy. w tym tatowym” nie jest ustalona raz na zawsze, artyści Paul Coldwell – profesor sztuk plastycznych w University of the Arts wypadku, poprzez zastosowanie jako techniki gra- poruszający się w tym obszarze stale ową granicę w Londynie, od 2001. Prowadził zajęcia dydaktyczne w wielu uczelniach, m.in. ficznej wielkoformatowego wydruku, artystka kwe- przesuwają. Jak w każdej epoce, artysta odpowia- University of Northampton (2006-2009), Chinese University Hong Kong oraz jako stionuje utarty język rysunku i fotografii. da za swoją pracę oraz dobór najlepszych środków artysta gościnny w Art Institute of Chicago (2010). Zajmuje się grafiką artystycz - Wydruki są często rezultatem pracy artysty w po- umożliwiających osiągnięcie zamierzonego efektu. ną, książką, rzeźbą, tworzy instalacje. Uczestniczył w licznych wystawach, jego wszechnie dostępnych programach graficznych ta- Technologia cyfrowa, jako wyłączne narzędzie lub prace znajdują się w kolekcjach wielu instytucji, m.in. British Museum, Tate, Victo- kich jak Adobe Photoshop. Chociaż rozwinęły one jeden z etapów procesu twórczego, otwiera nie- ria and Albert Museum, Arts Council of England, Yale Centre for British Art. się na podstawie efektów uzyskiwanych w ciemni, wyczerpane możliwości, które warto wykorzystać. Opublikował teksty o wielu artystach, m.in. Michaelu Craig-Martinie, Giorgio zasadnicza odmienność polega na tym, że zdję- Morandim i Pauli Rego, a ostatnio książkę Printmaking; A Contemporary cie zrobione aparatem cyfrowym czy skanowane Perspective (2010). Publikuje w „Print Quarterly”, „Printmaking Today”, „Imprint” do komputera jest przerabiane na kod i, będąc ko- i „Tate”. W 2009 został członkiem zespołu redakcyjnego „Print Quarterly”. dem, staje się nieskończenie „plastyczne” – daje się Przełożyła Justyna Wencel Polska – Łotwa Krzysztof Szyrszeń

1 Niewiele osób wie, że jego matka, która Relacje kulturalne była Żydówką, musiała się w tym czasie ukrywać. Przejmującą historię tych narodzin opisała Valenti na Freimane w opublikowanej w 2010 r. książce

pt. Ardievu, Atlantīda! (Żegnaj w dziedzinie muzyki Atlantydo!). i teatru (część pierwsza) 40 Aspiracje

Zdjęcie pamiątkowe z wizyty profesorów i studentów K onserwatorium Warszawskiego w K onserwatorium Łotewskim w R ydze. 4 maja 1935 r. Na zdjęciu: K arol Szymanowski (5. od lewej), J azeps Vitols (7. od lewej), Artur Taube (8. od lewej), Sergiusz Nadgryzowski (9. od lewej), Witold L utosławski (1. od prawej), Wacław Niemczyk (2. od prawej), Witold M ałcużyński (7. od prawej), Stanisława K orwin-Szymanowska (8. od prawej). Ze zbiorów J erzego Hryniewicza. Herb Arkonii. nieodłączny element łotewskiej tożsamości naro- dowej. Muzyka okazała się silnym nośnikiem naro- dowej świadomości i Łotysze, w przeciwieństwie do innych ludów bałtyckich jak Prusowie czy Ja- ćwingowie, które rozpłynęły się w niebycie histo- rii, w końcu doczekali się własnego niepodległego państwa. Święto Pieśni odbywało się w kilkuletnich odstę- pach, za każdym razem gromadząc coraz to więk- szą liczbę chórzystów. Pierwsze Święto Pieśni w 1873 roku zgromadziło blisko 1000 osób. W 2008 W początkach swojej twórczej kariery dyrektorem roku na XXIV Święto Pieśni zjechały z całego kraju niemieckiego Teatru Operowego w Rydze był Ry- 394 chóry i 54 zespoły wokalne, by zgodnie z tra- szard Wagner. W 1937 roku z hitlerowskich Nie- dycją stanąć wspólnie na scenie specjalnie wybu- miec wyemigrował do Rygi Leo Blech, by objąć dowanego amfiteatru i połączyć się w gigantyczny stanowisko dyrygenta Łotewskiej Opery Narodowej. chór liczący w sumie 18 464 osoby4. W okresie radzieckim ryskich filharmoników przez Święto Pieśni zostało w 2003 roku umieszczone dwanaście lat prowadził Wasilij Sinajski, zaś obec- przez UNESCO na Liście Niematerialnego Dzie- nie dyrektorem artystycznym Narodowej Łotewskiej dzictwa Ludzkości. Łotwę nie bez powodu nazywa Orkiestry Symfonicznej jest dyrygent z Gibraltaru – się rozśpiewanym krajem, a łotewska chóralistyka Karel Mark Chichon. uznawana jest za jedną z najlepszych w świecie. W Rydze przyszła na świat zaskakująca liczba światowej sławy artystów. Wymieńmy paru z nich. Cofnijmy się jednak do XIX wieku. W Warszawie po W 1943 roku w okupowanej przez Niemców Rydze upadku powstania listopadowego władze carskie urodził się wybitny łotewski dyrygent Mariss Jan- zlikwidowały Królewski Uniwersytet Warszawski. sons1. Ryżaninem jest też jeden z najoryginalniej- Młodzi Polacy z zaboru rosyjskiego byli więc zmu- szych współcześnie żyjących skrzypków – Gidon szeni do wyjazdu po naukę w głąb Imperium Ro- 41 Kremer, a także znakomici wiolonczeliści – Iwan syjskiego. Największą popularnością wśród polskich 2 Monighetti i Misza Majski. Ryska szkoła baletowa studentów cieszyły się prestiżowe uczelnie w Do-

Na Łotwie urodził się również słynny może się poszczycić wychowaniem legendy świa- rpacie i w Rydze, na których językiem wykładowym Aspiracje

operator jego filmów – Eduard Tisse. towego baletu Michaiła Barysznikowa. Również był niemiecki, a dyplomy były uznawane w całej Eu- światowe kino zawdzięcza Rydze genialnego twór- ropie. Polacy, Łotysze i Estończycy organizują tam 3 cę – Siergieja Eisensteina2. na wzór niemiecki narodowe korporacje studenc- To wtedy po raz pierwszy zabrzmiała Przechodząc do młodszego pokolenia należy kie. W 1879 roku na Politechnice Ryskiej (dzisiejszy

pieśń Dievs, svētī Latviju! (Boże, wspomnieć, niezwykle w tej chwili cenionego re- Uniwersytet Łotewski) została założona korporacja błogosław Łotwę!) – dzisiejszy hymn żysera teatralnego Alvisa Hermanisa, którego ojciec Arkonia zrzeszająca studentów polskich. Trzy fila- państwowy. jest Łotyszem, zaś matka urodzoną na Łotwie Po- ry ideowe, na których opierało się stowarzyszenie lką. Na światowych scenach operowych tryumfy to przyjaźń, praca nad sobą i patriotyzm. Zdaniem 4 święci łotewska mezzosopranistka Elīna Garanča, prof. M. Demskiej-Trębacz można zaryzykować Warto zwrócić uwagę, że ogólna liczba natomiast skrzypaczka Baiba Skride po zwycięstwie tezę, że krąg filistrów ryskiej korporacji studenckiej Łotyszów w świecie jest zbliżona do w Konkursie Królowej Elżbiety Belgijskiej podąża Arkonia spajała muzyka, ponieważ jedną z form liczby mieszkańców Warszawy. śladami Gidona Kremera. wspólnego spędzania czasu było muzykowanie5. W niektórych rocznikach Polacy stanowili niemal 5 Aż do uzyskania niepodległości w 1918 roku spo- połowę ogółu studentów i korporacja tak się roz-

M. Demska-Trębacz, Muzyczny pejzaż łeczną warstwą posiadającą pozostawała niemiec- rosła, że w końcu doszło do rozłamu. I tak w 1883 Lubelszczyzny. Dworki i dwory, ka szlachta, zaś kultura łotewska rozwijała się tylko roku powstała kolejna polska korporacja studencka Lublin 2005, s. 200, 202. jako kultura ludowa, a język łotewski przez długi o nazwie Welecja. W Rydze wykształciła się znacz- czas uznawany był po prostu za język „miejscowego na część polskich elit odrodzonej Polski. Z bardziej ludu”. Dopiero na połowę XIX wieku datuje się tzw. znanych wymieńmy chociażby prezydenta Ignace- „przebudzenie narodowe” Łotyszów, będące wyni- go Mościckiego czy generała Władysława Andersa. kiem ich migracji do miast po zniesieniu poddań- Ale i polska muzyka ma swój dług wdzięczności wo- stwa, stopniowego wzbogacania się i zdobywania bec Łotwy. W 1879 roku w Dyneburgu (dziś Dauga- wykształcenia. W latach 70. i 80. XIX wieku pierw- vpils), w żydowskiej rodzinie kapelmistrza orkiestry Ryga jest największym ośrodkiem kulturalnym nie si profesjonalni kompozytorzy łotewscy – Andrejs pułku kozackiego Hozjasza Fitelberga przyszedł tylko na Łotwie, ale na całym obszarze krajów nad- Jurjāns, Jāzeps Vītols, Alfrēds Kalniņš, Emīls Dārziņš na świat chłopiec, który później wywarł znaczący bałtyckich. Jako miasto portowe była w swojej hi- i Emilis Melngailis kształcili się w Konserwatorium wpływ na polskie życie muzyczne. Był to Grzegorz storii tyglem różnych kultur, miastem zamożnym Petersburskim. W 1873 roku odbyło się w Rydze Fitelberg. Malec wykazywał duży talent do gry na i z aspiracjami, przyciągającym nie tylko kupców, pierwsze ogólnołotewskie Święto Pieśni – swoisty skrzypcach, więc gdy osiągnął wiek dwunastu lat ale również artystów. Pod wieloma względami przy- chóralny maraton, na który z całego kraju zjechały ojciec postanowił go wysłać na studia muzyczne. pominała nasz Gdańsk. Na jej ulicach, aż do II woj- chóry, by między sobą rywalizować i wspólnie śpie- Trudno z dzisiejszej perspektywy stwierdzić, dla- ny światowej, rozbrzmiewały trzy języki: łotewski, wać z podziałem na głosy i – co istotne – śpiewać czego wybór padł na Warszawę, a nie na Peters- niemiecki i rosyjski. Można było też usłyszeć jidisz, w języku łotewskim3. Święto Pieśni przerodziło się burg, gdzie kształcili się wszyscy inni adepci muzyki polski, estoński. w tradycję, która jest żywa po dziś dzień i stanowi pochodzący z Łotwy. Wiemy niestety bardzo mało o dzieciństwie Grzegorza Fitelberga. Prof. Leon Mar- Na Łotwie gościł z koncertami także po uzyskaniu kiewicz z Katowic pisze w swojej monografii6, że przez kraj niepodległości. Gazeta „Latvijas kareivis” powodem takiego, a nie innego wyboru mógł być z 1 stycznia 1925 roku anonsowała na 8 stycznia wykładający wówczas w Warszawskim Instytucie koncert symfoniczny w Operze, „który poprowadzi Muzycznym profesor skrzypiec Stanisław Barce- Grzegorz Fitelberg, w programie IV Symfonia d-moll wicz. Całkiem jednak możliwe, że Fitelbergowie byli Brahmsa, tańce Borodina z opery Kniaź Igor oraz kil- po prostu rodziną Żydów pochodzących z Polski lub ka interesujących nowych utworów Ravela, Honeg- mieszaną rodziną polsko-żydowską, za czym prze- gera i in., które w Rydze usłyszymy po raz pierwszy”. mawiałby fakt, że w Warszawie zamieszkały później Na 10 stycznia był natomiast zaplanowany wieczór także obydwie siostry Grzegorza Fitelberga. Jesz- baletowy z udziałem primabaleriny z Warszawy Ha- cze innym czynnikiem, który mógł wpłynąć na taką liny Szmolcówny, który również miał poprowadzić 6

decyzję, mogła być po prostu odrębność kulturowa Fitelberg. Ta sama gazeta 10 stycznia publikuje re- L. Markiewicz, Grzegorz Fitelberg. wschodniej Łotwy – Łatgalii, która ze względów hi- cenzję koncertu symfonicznego: Życie i dzieło, Katowice 1995, s. 14. storycznych (a były to niegdysiejsze Inflanty Polskie) W roli dyrygenta wystąpił znany ryżanom dyrektor zawsze miała większy odsetek mieszkańców naro- Filharmonii Warszawskiej – G. Fitelberg. Przywiózł 7

dowości polskiej i w odróżnieniu od protestanckiej kilka nowości, które w Rydze usłyszeliśmy po raz J. Grinevics,˛ ˇ Poļu un latviešu mūzikas większości kraju, była i jest katolicka. Być może za- pierwszy i to one stanowiły najważniejszą część sakari [w:] Poļu kultūras zīmes ważył właśnie czynnik kulturowy. Faktem natomiast programu. Jako wstęp dobrze znana IV Symfonia Latvijā, Ryga 2007, s. 127. jest, że ten wybitny dyrygent, współtwórca Młodej Brahmsa. Nie da się powiedzieć, żeby nas wystar- Polski w muzyce i niestrudzony propagator nowej czająco poruszyła. Jej przygotowaniu poświęcono 8 polskiej muzyki zdobył wykształcenie w Instytu- zbyt mało czasu i uwagi. Wykonanie standardowe, Ibidem. cie Muzycznym w Warszawie, gdzie perfekcyjnie rytmicznie uporządkowane, ale brakowało niu- opanował język polski i wrósł w polskie środowi- ansów dynamicznych. Najlepsze wrażenie zrobiła sko muzyczne. część III Allegro giocoso. Symfonię Brahmsa popro- W latach 1927-32 Fitelberg prowadził klasę dyrygen- wadził Fitelberg bez należytej uwagi jak gdyby nie tury w Konserwatorium Warszawskim, gdzie został mogąc się doczekać Ravela, Retiego i Honeggera. zatrudniony z polecenia Karola Szymanowskiego. I rzeczywiście, to te utwory były przebojem wieczo- Od 1929 roku wespół ze słynnym aktorem i reży- ru i mocno poruszyły muzyków i słuchaczy. Przy-

42 serem Aleksandrem Zelwerowiczem objął również kładem nowoczesnej formy był Reti z kwintetem klasę operową. W latach 1930-32 był profesorem dętym i akompaniamentem orkiestrowym. Młody działającej wtedy Wyższej Szkoły Muzycznej Kon- włoski kompozytor chciał w muzyce odtworzyć serwatorium Warszawskiego. Poprowadził między odgłosy otaczającego świata imitując huk i warkot

Aspiracje innymi prawykonanie kantaty Veni Creator Szyma- różnych mechanizmów. Było to przejście do utworu nowskiego, skomponowanej specjalnie na otwarcie Honeggera Pacific, który tak szeroko reklamowano. Szkoły Wyższej w ramach Konserwatorium. W jego Możliwe, że to właśnie było przyczyną lekceważą- klasie studiowali między innymi Henryk Gadomski, cego stosunku publiczności do poprzedzających Mieczysław Mierzejewski, Marian Neuteich, Olgierd utworów. Pacific Honeggera był pomyślany jako Straszyński czy Antoni Szałowski. nowy typ amerykańskiej lokomotywy, której ha- Kompozytor i pianista K arol Szymanowski (z lewej) w towarzystwie kompozytora, Zasługi Fitelberga dla promocji polskiej muzyki łas kompozytor musiał oddać za pomocą muzyki. skrzypka i dyrygenta Grzegorza Fitelberga. w świecie są powszechnie znane. Pomija się nato- Oryginalny pomysł. Niewiele jest muzyki w huku Wiedeń, lata 1930-1936. Fot. Bayer. miast w polskich publikacjach jego żywe zaintereso- i rumorze tej potężnej lokomotywy. Autor miał do wanie twórczością młodych kompozytorów łotew- dyspozycji te same instrumenty, które z taką przy- skich, jak również wkład w popularyzowanie nowej jemnością wykorzystujemy w muzyce klasyczej. muzyki na Łotwie. Otóż Fitelberg kilkakrotnie gościł Najpierw był imitowany początek jazdy lokomoty- na Łotwie z koncertami. Latem 1910 roku prowa- wy, para, gwizdy itp. Piękne, bez wątpienia. Ale kiedy dził koncerty Warszawskiej Orkiestry Symfonicznej ten olbrzym nabrał już szybkości, to głosy poszcze- w nadbałtyckim kurorcie Majorenhof k. Rygi (dziś: gólnych instrumentów zlały się w taki dźwiękowy Majori – dzielnica miasta Jūrmala). 12 września, tym chaos, że wyodrębnienie jakiegokolwiek tematu lub razem z miejscową orkiestrą zdrojową, wykonał tam dominującej grupy staje się zupełnie niemożliwe. próbnie I część niedokończonej jeszcze II Symfo- Wszystko grzmiało, wyło i huczało aż... nagle się za- nii Karola Szymanowskiego. Tym samym utwór trzymało. Tak! Ten Pacific potrafi podobno szybko zabrzmiał po raz pierwszy na Łotwie w wykonaniu ruszyć i zatrzymać się w miejscu!... Pełen szacunek łotewskich muzyków. W całości utwór ten (Fitel- dla maszyny i dla autora utworu. Swoją oryginalno- bergowi zresztą dedykowany) dyrygent przedstawił ścią wszystkich zaskoczył i zdobył uznanie. Tańce 7 kwietnia 1911 roku w Filharmonii Warszawskiej. Do z Kniazia Igora zabrzmiały już nazbyt lirycznie i zwy- modnego kurortu, w którym regularnie wypoczy- czajnie. Słuchaczy było dużo. wała między innymi pochodząca z tych stron mat- ka Karola Szymanowskiego, powrócił z Warszawską Orkiestrą Symfoniczną w roku 1913. Fitelberg inte- resował się też twórczością łotewskich kompozy- torów – poprowadził między innymi koncert sym- fonicznej muzyki łotewskiej. Recenzent Jānis Zālītis z gazety „Jaunākās Ziņas” (Wieści Najnowsze), pomimo iż powszechnie znany ze swego krytycyzmu, z zachwytem przyjął koncert polskiego skrzypka Bronisława Hubermana w 1934 roku w Rydze (koncerty skrzypka z 1909 roku zosta- ły opisane w recenzjach łotewskiego kompozytora Emīlsa Dārziņša). Jerzy Hryniewicz podaje też, że pochwalną recen- zję po swoim koncercie w roku 1924 uzyskał mło- dy, wtedy jeszcze poza granicami Polski praktycznie nieznany pianista, Zbigniew Drzewiecki. Chwalono nie tylko jego mistrzowskie i porywające wykona- nie, ale i program, do którego zostały włączone również kompozycje Karola Szymanowskiego. Je- rzy Hryniewicz uważa, że w latach 20. i 30. to wła- śnie muzyka Karola Szymanowskiego była grywana najczęściej, jeśli nie liczyć podstawy repertuaru, ja- kim dla pianistów był Chopin, a dla skrzypków Wie- niawski. Jego zdaniem dla bardzo konserwatywnej

Adepci szkoły teatralnej na Placu M arszałka Józefa łotewskiej publiczności oznaczało to zetknięcie się Piłsudskiego z wieńcami w drodze do Grobu Nieznanego z modernizmem w muzyce i znaczne poszerzenie Żołnierza. W tle widoczny pomnik księcia J ózefa horyzontów9. Poniatowskiego. Warszawa 1934. W 1934 roku Fitelberg rozpoczął organizowanie Or- Ryska publiczność, rozpieszczana częstymi wy- kiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Warszawie, stępami wokalistów światowej sławy, w roku 1933 z którą do wybuchu II wojny światowej występował przyjęła z entuzjazmem występy gościnne solistki zarówno na koncertach radiowych, jak i publicz- warszawskiego Teatru Wielkiego Wandy Wermiń- nych. Koncerty były transmitowane nie tylko przez skiej. Z podobnymi wyrazami uznania został też 43 9 Polskie Radio, ale także przez wiele rozgłośni zagra- przyjęty w 1936 roku występ innej solistki war-

Ibidem, s. 128. nicznych. Wiemy, że przynajmniej jeden z koncer- szawskiego Teatru Wielkiego – sopranistki Ewy tów prowadzonej przez Fitelberga orkiestry, który Bandrowskiej-Turskiej. Aspiracje 10 odbył się w czerwcu 1937 roku na dziedzińcu Zamku Ewa Bandrowska-Turska to niewątpliwie jedna Cyt. za: idem, s. 129. Królewskiego na Wawelu w Krakowie, transmitowa- z najlepszych reprezentantek najwyższej klasy sztu- ło również Radio Łotewskie. ki wokalnej, jakich tutaj w Rydze mieliśmy okazję słuchać. Dodatkowo szczególne uznanie należy Na przełomie XIX i XX wieku, kiedy Ryga przeży- jej się za przemiłe wykonanie w języku łotewskim wała szczególny rozkwit, w mieście występowało utworów łotewskich kompozytorów Garūty i Me- również wielu znakomitych polskich artystów. Je- diņša”.10 rzy Hryniewicz (na Łotwie znany jako Juris Griņe- Nie można pominąć też występów polskich i ło- vičs) z Akademii Muzycznej w Rydze, który niewąt- tewskich chórów amatorskich w obydwu krajach. pliwie jest najlepszym znawcą tematu, podaje7, że koncerty symfoniczne oprócz Fitelberga prowadzili Kiedy proklamowano niepodległą Republikę Ło- między innymi Zdzisław Birnbaum i Walerian Bier- tewską, jedną z pierwszych decyzji nowopowsta- diajew oraz, że na przykład pianista Józef Hofmann łego rządu łotewskiego było utworzenie w 1919 dał w Rydze w październiku w 1909 roku cztery (!) roku konserwatorium muzycznego w Rydze. Kie- koncerty w wypełnionej do ostatniego miejsca sali. rownictwo powierzono wieloletniemu profesoro- Jerzy Hryniewicz pisze: „Ryga zawdzięczała wizy- wi kompozycji w Konserwatorium Petersburskim, ty muzyków światowej sławy swojemu położeniu Łotyszowi – Jāzepsowi Vītolsowi, którego imię geograficznemu, bo tędy właśnie wiodła najkrót- nosi dzisiaj ryska Akademia Muzyczna. Łotwa była sza droga z Zachodniej Europy, na przykład Berli- wówczas bezpośrednim sąsiadem odrodzonej Pol- na, do Rosji (później ZSSR) i światowi koryfeusze ski – w okolicach Dyneburga (Daugavpils) oba kra- koncertowali tutaj przejazdem. Gdyby jednak nie je miały około 100-kilometrowy odcinek wspólnej było w Rydze rozwiniętego środowiska kulturalne- granicy. Warto podkreślić, że Łotwa była obok Ru- go, w tym publiczności zarówno zdolnej docenić munii jedynym sąsiadem Polski, z którym nasz kraj sztukę wysoką, jak też przyzwoicie za nią zapłacić, łączyły w okresie międzywojennym przyjazne sto- wątpliwe, czy ci mistrzowie by w Rydze występowa- sunki. Jak zobaczymy, miało to znaczący wpływ na li”8. Atrakcyjność tego miasta docenił wybitny polski wymianę kulturalną między obydwoma państwami. chopinista Józef Śliwiński – uczeń Rudolfa Strobla Rządy obu krajów bardzo dbały o utrzymywanie w Warszawie, Teodora Leszetyckiego w Wiedniu dobrosąsiedzkich kontaktów i wykorzystywały i Antona Rubinsteina w Petersburgu, który rozpo- w tym celu między innymi dyplomację kulturalną. czął swoją działalność pedagogiczną w 1910 roku W 1935 roku do Rygi wyjechała delegacja profe- właśnie w Rydze. sorów i studentów Konserwatorium Warszawskie- O koncertach polskich artystów w Rydze wiemy go, na której czele postawiono Karola Szymanow- z ówczesnych gazet. skiego. On sam od paru lat nie pracował już wtedy Radzieckiego działał przy konserwatorium, należa- łoby w niniejszym opracowaniu uwzględnić także współpracę w dziedzinie teatru. Ważne wydarzenie miało miejsce w 1925 roku. Do w konserwatorium. Gest polskiego rządu, stawia- Rygi przyjechał wtedy warszawski teatr Reduta z Ju- jący tego wybitnego twórcę na czele delegacji, liuszem Osterwą i zaprezentował w Łotewskim Te- należy przyjąć jako bardzo znaczący w sensie ide- atrze Narodowym entuzjastycznie przyjęte Wesele owym i kulturalno-politycznym. Również z punk- Wyspiańskiego, zaś następnego wieczoru dramat tu widzenia historii muzyki polskiej był to moment Stanisława Żeromskiego Uciekła mi przepiórecz- ważny i symboliczny. W Rydze doszło bowiem do ka. Kolejnym ważnym wydarzeniem był przyjazd

jedynego spotkania dwóch najwybitniejszych pol- do Rygi w 1930 roku Aleksandra Zelwerowicza, Prezydent Ignacy Mościcki przecinający wstęgę. Widoczni m.in.: szef skich kompozytorów XX wieku reprezentujących w celu wyreżyserowania na deskach Łotewskiego Protokołu Dyplomatycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych K arol Romer różne pokolenia. Wśród studentów z Warszawy był Teatru Narodowego sztuki Jerzego Szaniawskiego (1. z lewej), prezes Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych Stanisław Brzeziński (za prezydentem), wiceprezes TZSP Stanisław Zawadzki nikomu wówczas nieznany Witold Lutosławski. Sam Adwokat i róże (Zelwerowicz gościł już raz wcze- (3. z prawej, w głębi). kompozytor tak wspominał później tę wizytę: „Cały śniej w Rydze w czasie I wojny światowej w 1915 pobyt w Rydze wspominam jako zdarzenie niezwy- roku, ale nie zetknął się wtedy z łotewskim środo- kle miłe, Szymanowski był ogromnie serdeczny dla wiskiem teatralnym – przedstawienia były zorga- naszej małej grupy, przyszedł na nasz koncert, my nizowane z myślą o polskiej mniejszości w Rydze). chodziliśmy za nim po mieście i poszliśmy do radia Mimo że sam reżyser nie był w pełni zadowolony ryskiego, gdzie nagrywał swoje utwory z Wacła- z osiągniętego rezultatu, że zbyt mało miał czasu wem Niemczykiem i swoją siostrą Stanisławą. Po na przygotowanie przedstawienia, to jednak było naszym koncercie Wacław Niemczyk powiedział ono największym wydarzeniem teatralnego sezo- mi »Pańska Sonata bardzo się podobała Karolowi, nu w Rydze. Zebrało bardzo dobre recenzje i grano inna rzecz, że on tego Panu nie powie«”11. Wśród je blisko 150 razy. studentów był Witold Małcużyński, który w Rydze W 1933 roku przyjechał do Rygi ponownie wraz ze koncertował również później – w latach 60. i 70. studentami warszawskiego Instytutu Sztuki Dra- W czasie tej wizyty Karolowi Szymanowskiemu matycznej. Polscy studenci przygotowali obszerny Fragment sali wystawowej z ekspozycji. Widoczne rzeźby dłuta artystów nadano tytuł honorowego profesora Konserwato- program, który zaprezentowali w salach Konser- rzeźbiarzy: Henryka K uny, Konstantego Laszczki, Edwarda Wittiga, Xawerego

44 rium Łotewskiego. W operze odbył się też w dniu watorium Łotewskiego. Na wstępie Zelwerowicz Dunikowskiego. Ryga 1930. Konstytucji 3 Maja jego koncert autorski, którym wygłosił do widzów przemówienie w języku ło- dyrygował czołowy łotewski dyrygent Teodors Re- tewskim, studenci zaś włączyli do programu cztery iters, a jako soliści wystąpili Stanisława Korwin-Szy- wiersze poetów łotewskich, które wydeklamowa-

Aspiracje manowska i młody skrzypek Wacław Niemczyk. li w języku oryginału, co spotkało się z niezwykle Kompozytor towarzyszył solistom przy fortepianie. ciepłym przyjęciem12. Kontakty z łotewskim śro- Recenzje prasowe po tym koncercie nie szczędziły dowiskiem teatralnym oraz wymianę korespon- komplementów. Dowiadujemy się z nich między in- decji podtrzymywał Zelwerowicz aż do wybuchu nymi., że na zakończenie wręczono kompozytorowi II wojny światowej. wieniec laurowy w łotewskich i polskich barwach W roku 1934 adepci łotewskiego studia teatralnego narodowych. Dwa dni później przyjęto Szymanow- składają rewizytę w Warszawie. Zachowane zdjęcia skiego w poczet członków honorowych Łotewskie- pokazują, jak ważnym dowodem przyjaźni były te go Stowarzyszenia Kompozytorów. wizyty. Łotewscy studenci na przykład złożyli wie- Zachowała się pamiątkowa fotografia z wizyty niec przed Grobem Nieznanego Żołnierza oraz pod Śpiewaczka Ewa Bandrowska-Turska na dobroczynnym balu prasy łotewskiej. w Konserwatorium Łotewskim. Odnajdujemy też pomnikiem Mickiewicza. Od lewej siedzą: K onsul RP w R ydze Jan Ryniewicz, poseł nazdwyczajny recenzję po koncercie warszawskich studentów i minister pełnomocny RP na Łotwie Franciszek Charwat, attaché prasowy poselstwa RP w R ydze radca K sawery Glinka, śpiewaczka E wa Bandrowska- w konserwatorium, w której wychwalane są ich Patrząc przez pryzmat historii polskiego teatru i fil- -Turska oraz poseł sowiecki w R ydze pan Stiepan Brodowski. R yga 1936. umiejętności i talent. Łotewscy studenci gościli z ko- mu, za istotną datę można przyjąć 11 listopada lei z koncertami w Warszawie. W okresie międzywo- 1924 roku. Tego dnia bowiem w Rydze przyszedł jennym tytułem honorowego profesora Konserwa- na świat jeden z najlepszych polskich aktorów – torium Łotewskiego został uhonorowany również Andrzej Łapicki, późniejszy rektor warszawskiej 11

Adam Wieniawski. Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza. Sam ak- Cyt. za: Witold Lutosławski – twórcze Należy podkreślić, że wymianę kulturalną prowa- tor tymi oto słowami opisał w felietonie przygo- życie, [DVD WL-001], Towarzystwo dzono we wszystkich dziedzinach. 28 marca 1936 towanym dla czasopisma „Teatr”13 swoje wspo- im. W. Lutosławskiego. roku sam prezydent Mościcki dokonał w warszaw- mnienia z dzieciństwa, z wakacji spędzanych skiej Zachęcie otwarcia wystawy sztuki łotewskiej. w łotewskim kurorcie Bulduri (dziś dzielnica Jūrmali): 12

Była to odpowiedź na wystawę sztuki polskiej w Ry- L. Dzene, Latviešu un poļu teātru dze w 1934 roku. Przed wybuchem wojny oba kra- saskarsmes, [w:] Latviešu - slāvu je zdążyły się też jeszcze wymienić zespołami ba- literatūras un mākslas sakari, Ryga letowymi. 1982, s. 76-82. Biorąc pod uwagę brak publikacji w języku polskim dotyczących polsko-łotewskich relacji kulturalnych, 13

jak też fakt, że warszawska uczelnia muzyczna roz- A. Łapicki, Kalendarz przedwojennego poczęła swe istnienie jako szkoła dramatyczna, zaś chłopca, http://www.teatr-pismo.pl na Łotwie wydział teatralny, aż do rozpadu Związku (dostęp: 29.05.2011). 45 Aspiracje

Aktor i reżyser Aleksander Zelwerowicz (w środku) w towarzystwie Bulduri – to tak, jakby Podkowa Leśna była nad tym samochodem, prawie takim, w jakim widziałem dyrektora teatru z R ygi Berzinsa (w okularach) i dyrektora Bałtykiem. Tuż koło Stolicy znów niepodległe- Dziadka. Wyleciał mi pierwszy ząb i całą noc płaka- Łotewskiego Teatru Narodowego K arola Freinberysa. R yga 1930. go państwa – Łotwy, dawniej polskich Inflant. łem, że już będę musiał iść do szkoły. I SZKOŁY nie Ponieważ siostra Mamy, czyli Ciotka Irena, tam lubiłem nigdy, aż do teatralnej. i jeszcze szprotki do mieszkała, pojechaliśmy na wakacje do mojego ro- białej kawy rano na śniadanie. W 1969 roku byłem Jeśli nie podano inaczej, fotografie dzinnego miasta. Z Rygi pamiętam równiutko uło- z okazji jakiegoś festiwalu w Bulduri – w bufecie na ze zbiorów Narodowego żoną, jasną kostkę na jezdni, która wydawała pięk- plaży te same szprotki. Poza tym zaszły jednak pew- Archiwum Cyfrowego. ny dźwięk pod końskimi kopytami. Ten sam dźwięk, ne zmiany. Co mi jeszcze zostało? Skrzypiące drzwi który pamiętam z poranków w Hotelu Francuskim na stacji granicznej Turmont. I Zemgale po drugiej w Krakowie, kiedy budziłem się u stóp łóżka ro- stronie. Jedyny człowiek w Polsce, któremu to coś dziców na kozetce, w promieniach słońca i z tym mówi, to aktor-inspicjent-rybak-kolega Maniuś dźwiękiem w uszach. W Warszawie na Krakow- Czyżewski, rodak z Łotwy, opisany w książce Chle- skim Przedmieściu kostka była drewniana, więc bowskiego Wachlarz, kiedy mowa o działalności miała ton głuchy, jak trąbka z tłumikiem. Kostka AK również na Łotwie. Maniuś, który, anonsując na biała i czysta na jezdni i pięknie kwitnące rabaty premierze jako lokaj w Lekkomyślnej siostrze moje kwiatów (fuksje?) na plantach ryskich, jak w Kra- wejście w roli Olszewskiego, powiedział donośnie: kowie. Ciekawe, że Warszawa nigdy nie kojarzy mi „Pan Łapicki przyszedł!”.Dziękuję Ci za brawo, Ma- się z czymś czystym. Nie mówię o czarnym ro- niuś, dziękuję Ci za Łotwę, Ty jeden wiedziałeś, co jowisku Nalewek, czy ospowatej nędzy Powiśla, to znaczy –„Dzimšanas apliecība”! Autor kończy Krzysztof Szyrszeń – pianista, dyplomata, wykładowca ale nawet eleganckie dzielnice, nawet Nowy Świat felieton tymi słowami nie podając tłumaczenia. Po w Łotewskiej Akademii Kultury w Rydze, gdzie prowadzi Centrum więcej miały z Odessy niż z Paryża. W końcu Kra- łotewsku znaczy to „metryka urodzenia”. Kultury i Języka Polskiego (kierunek studiów międzynarodowe ków leżał koło Wiednia. Może to w Rydze byłem stosunki kulturalne Łotwa – Polska) oraz wykłady z dyplomacji pierwszy raz w Teatrze? [...] z Bulduri pamiętam za- Niniejszy artykuł powstał w oparciu o referat przed- kulturalnej i protokołu na kierunku Zarządzanie kulturą chody słońca. Męską plażę nudystów do dziewią- stawiony na międzynarodowej konferencji nauko- i mediami, oferowanym przez Łotewską Akademię Kultury tej rano i damską do dwunastej. Mama mnie wzię- wej Przeszłość – przyszłości. Wkład warszawskiej i Wyższą Szkołę Muzyki i Teatru w Hamburgu. Absolwent Akademii ła na damską – „przecież to dziecko” i dziw, że po uczelni muzycznej do europejskiej kultury, zorga- Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie oraz klasy mistrzowskiej tych widokach nie zostałem homoseksualistą, ale do nizowanej w dn. 2-4 czerwca 2011 r. przez Uniwer- Akademii Muzycznej w Rydze. Początkowo był zatrudniony dziś do „naturystów” mam stosunek jednoznaczny. sytet Muzyczny Fryderyka Chopina w Warszawie w Ambasadzie RP w Rydze. Organizator kilkudziesięciu imprez Dalej – wspaniały kinderbal w jakiejś bogatej willi, z okazji jubileuszu dwóchsetlecia uczelni. kulturalnych przybliżających Łotyszom kulturę polską. gdzie po kremach i huśtawce zrobiło mi się niedo- Komentator wydarzeń kulturalnych i ekspert od spraw polskich brze. Odwieziono mnie szybko ogromnym, otwar- w łotewskich mediach. Tłumaczy łotewską literaturę. O ŚPMałgorzataIEW KomorowskaIE W POLSCE 46 Aspiracje DAWNIEJ I DZIŚ , Traviata, stawiał teatr Lubomirskich w Wiśniczu (od ok. 1621 premiera 25 lutego 2010. Fot. Krzysztof Bieliński. roku). Król Władysław IV scenę operową otworzył na Zamku Królewskim w Warszawie; do końca jego panowania (1648) dano trzynaście premier oper włoskich śpiewanych przez Włochów. Królewicze Konstanty i Jakub Sobiescy włoskim inicjatywom operowym patronowali we Wrocławiu (1725-1734)3. 1 Ten stan rzeczy, z muzyką wokalną łacińsko-, pol-

M. Perz, O dwugłosowych sko- i włosko-języczną trwał aż do wstąpienia na „Benedicamus Domino” klarysek tron Stanisława Augusta Poniatowskiego (1764). Co w Starym Sączu, „Przegląd więcej – w muzyce zadomowił się jeszcze francu- Muzykologiczny” 2005, s. 5-15. ski: język arystokracji. Książę Michał Kleofas Ogiński w swych romansach, jednych z pierwszych solo- 2 wych pieśni artystycznych z towarzyszeniem for-

Z. M. Szweykowski, Kultura wokalna tepianu, wykorzystał teksty francuskie. Ale język oj- XVI-wiecznej Polski, Kraków 1957, s. 8. U zarania czysty coraz gwałtowniej przedzierał się do kultury, W polskiej kulturze, jak w kulturze każdego naro- którą dziś określalibyśmy mianem wysokiej. Woj- 3 du, najwcześniejszą formą uprawiania muzyki była ciech Bogusławski z zespołem aktorów dał w War-

W. Węgrzyn-Klisowska, Barokowy teatr pieśń. Do najstarszych należy ludowa pieśń wesel- szawie pierwsze przedstawienie teatralne w języku operowy we Wrocławiu 1725-1734, na Oj chmielu, chmielu, co wywnioskować można polskim (1765) i wystawił pierwszą operę w języ- Wrocław 2006. z charakteru melodii. Kiedy Polska przyjęła chrzest ku polskim napisaną przez Macieja Kamieńskiego; (966 r.) w osadzanych na naszych ziemiach zako- była to Nędza uszczęśliwiona (1778). W swojej tru- 4 nach mnisi śpiewali po łacinie chorały gregoriań- pie utworzył dział muzyczny, Józef Elsner kompo-

W. Panek, Adam Didur i wokaliści skie. Od ok. XIII wieku zaczęła powstawać rodzima nował mu opery. polscy na scenach operowych świata muzyka na użytek kościoła, łacińskie jednogłosowe Samego Bogusławskiego i niektórych jego aktorów przełomu XIX/XX wieku, rozdział hymny i oficja, jak rymowane Historyje o świętych uczył śpiewu osiadły w Warszawie Francuz. Inni Początki polskiej wokalistyki Stanisławie i Wojciechu, patronach Polski. Rycer- kształcili głosy w Krakowie, w działającej od 1780 r. 47 operowej: pierwsze śpiewaczki stwo śpiewało polską pieśń, Bogurodzicę. Pierw- szkole kantora katedralnego Franciszka K. Kratze- i pierwsi śpiewacy, Wołomin 2010, s. 29. szy dwugłos łaciński Benedicamus Domino (Bło- ra. Przez krótki czas (1789-1791) „akademię śpie- gosławiony bądź, Panie) datowany na początek XIV wu” utrzymywał przy dworze król. Uczyli tam Wło- Aspiracje wieku, odnaleziono w klasztorze klarysek w Starym si4. Opery polskie powstawały również w teatrach Sączu1. Muzyka wokalna na kilka głosów rozkwitła magnackich: u Ogińskich w Słonimiu, u Czartory- w wieku XVI. Uprawiali ją przeważnie mężczyźni, skich w Puławach i u Radziwiłłów w Nieświeżu (za- w tzw. kapelach śpiewaczych, organizowanych chowała się Agatka czyli Przyjazd Pana Jana Dawi- przy katedrach, kościołach, klasztorach i na ma- da Hollanda). Artystyczne zespoły były tam liczne, gnackich dworach. Reprezentacyjna kapela królew- pedagogami śpiewu również byli Włosi. Nabrzmie- ska, w Kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu, liczyła wał zatem problem, jak tworzyć muzykę wokalną zaledwie siedmiu wokalistów. Przed przyjęciem do librett w języku polskim. Język nasz nigdy nie trzeba było zdać egzamin. „Wymagano, aby głos był łatwym do śpiewania, potwierdzą to wokaliści był idealnie wyrównany, poruszał się swobodnie również dziś. zarówno w dolnych, jak i w wyższych rejestrach. Kiełkująca opera polska rozszczepiała się na trzy ro- Głos niepewny, załamujący się, nie umiejący wy- dzaje: włoskiej opery seria, wodewilu opartego na trzymać równo jednego tonu, a także drgający, formie francuskiej, i najbardziej polskiej tzw. opery był bezwzględnie dyskwalifikowany. Wielką uwa- wiejskiej. Utwory te miały teksty mówione, w dodat- gę zwracano też na spokojną i swobodną postawę ku stosowano w nich gwarę, z mazurzeniem. Taką śpiewaka. Podczas śpiewu chórzystom zabronio- właśnie operą wiejską jest Agatka czyli Przyjazd Pana ne były wszelkie ruchy rąk, tułowia i głowy, jak na do libretta Macieja Radziwiłła (1784), a tytułowym przykład wyginanie szyi przy wysokich tonach czy Panem, który rzeczywiście do Nieświeża wtedy nawet niespokojność wzroku”2. przyjechał, był król. Zdaniem współczesnych, Sta- Wszystkie stany śpiewały pieśni: obyczajowe, my- nisław August znajdował upodobanie w tego typu śliwskie, np. Pojedziemy na łów, historyczne – o bi- polskich przedstawieniach. Nie tylko on. Wodewil twach i narodzinach królewiąt, żałobne, frywolne: Jana Stefaniego Cud mniemany czyli Krakowiacy „o Wenusie a zdradnej miłości”, a także religijne i Górale (premiera w Teatrze Narodowym w War- (Wacława z Szamotuł). Wyjątkową wartość posiada szawie, 1794) cieszył się ogromnym powodzeniem zbiór 150 czterogłosowych psalmów Mikołaja Go- i pozostał atrakcyjny scenicznie po dziś dzień. W ka- mółki do Psałterza Dawidów Jana Kochanowskie- pitalnym tekście libretta Wojciecha Bogusławskiego go (Melodie na psałterz polski, 1580). Dla kościoła mazurzą wszyscy, oprócz studenta Bardosa. powstawały łacińskie motety, msze i offertoria – W stanisławowskiej Warszawie występowały na (Marcina Mielczewskiego, Mikołaja Zieleńskiego). przemian trupy włoskie, francuskie i niemieckie. W składzie kapel pojawiali się Włosi, jako śpiewacy Wszystkie grały opery. Bogusławski z nimi rywali- i kapelmistrzowie; uważani byli za wokalne auto- zował, nierzadko z sukcesem u publiczności, bo te rytety. Ich liczba i ranga wzrosła, gdy napłynęła do same cudzoziemskie opery wystawiał po polsku. Polski operowa moda. Pierwszy opery włoskie wy- Śpiewacy mogli wzorować się na Włochach lub Francuzach. Włoska szkoła śpiewu zorientowana dziej opresyjny – międzypowstaniowy) uniemoż- 5

była na biegłość techniczną; szkołę francuską cha- liwił rozwój narodowej twórczości operowej; Mo- A. Wypych-Gawrońska, Warszawski rakteryzowała dbałość o wyraz dramatyczny i wa- niuszko z Halką, Verbum nobile, Hrabiną i Strasznym teatr operowy w latach 1832-1880, lory ekspresji. Polacy głosy kształcili chętniej u Wło- dworem był tu wyjątkiem potwierdzającym regułę. Częstochowa 2005, s. 132. chów, ale z perspektywy historycznej stwierdzić W żadnym z trzech zaborów nie było polskiej sceny trzeba, iż przemożny wpływ na naszą wokalistykę operowej, w Warszawie uczelnie muzyczne zosta- 6 wywarła jednak szkoła francuska. Za wszelką cenę ły zamknięte. Dopiero w 1861 roku utworzono In- Wielu jeszcze innych, mniej lub bardziej chciano wszakże śpiewać po polsku – dokonał się stytut Muzyczny. Pedagogiem wokalistyki był tam zapomnianych artystów, wymienia

trzeci rozbiór Polski (1795); język ojczysty w pieśni, między innymi Julian Dobrski (wcześniej wspaniały i opisuje Wacław Panek ( Adam Didur teatrze i operze stał się instrumentem utrwalania moniuszkowski tenor) i Francesco Ciaffei, impresario i wokaliści polscy... op. cit.). tożsamości narodowej i jej obrony. Nawet msze, for- i artysta trup włoskich, który osiedlił się w Warsza- my, zdawałoby się, zastrzeżone dla łacińskiego tek- wie. Klasę śpiewu otworzyło też Warszawskie To- 7

stu liturgicznego, Franciszek Lessel, Karol Kurpiński, warzystwo Muzyczne (ukonstytuowane w 1871 r.). The New Grove Dictionary of Music a po nich Stanisław Moniuszko, komponowali, jako Dopiero w 1872 roku, we Lwowie powstała pierw- and Musicians, t. 17 (Singing), tzw. msze polskie, do poetyckich tekstów Franciszka sza polska scena operowa, w Poznaniu z obywa- London 1980. Wężyka, Alojzego Felińskiego, Antoniego E. Odyńca. telskich składek zbudowano Teatr Polski (1875) z działem muzycznym. A kiedy w Warszawie pra- 8

Trudny okres zaborów cę dyrygencką podjął Emil Młynarski (1898-1902), R. Celletti, Le grande voci, dizionario W roku 1811 Bogusławski przy prowadzonym przez dzieła polskie częściej poczęto wystawiać w Teatrze critico-biografico dei cantanti con siebie Teatrze Narodowym założył Szkołę Drama- Wielkim. Wtedy też na scenach świata pojawiła się discografia operistica, Roma 1964. tyczną, w której Elsner uczył „muzyki i śpiewania”. Ta cała plejada wokalistów polskich: tenor Władysław pierwsza na ziemiach polskich uczelnia artystycz- Mierzwiński (wychowanek Ciaffeiego), fenomenal- na przybierała potem różne formy instytucjonalne: ne rodzeństwo Reszków – przedwcześnie zmarła m.in. Instytutu Muzyki i Deklamacji, czyli konserwa- sopranistka Józefina, tenor Jan i bas Edward (bra- oczywiście o kierowanie głosu we właściwe miej- torium (1821-1826) i Szkoły Głównej Muzyki. Nie- cia pierwsze lekcje brali w Instytucie Muzycznym sca rezonujące). W kunszcie Polaków dostrzegano zmiennie uczono w niej śpiewu, a nawet wydano u Ciaffeiego), bas Adam Didur czy Marcella Sem- cechy wspólne: głosy o pięknej barwie, z „aksami- broszurę metodyczną. Nadrzędnym celem szkoły brich-Kochańska6. Dzieła z przełomu XIX i XX wie- tem” bądź „łezką” w brzmieniu, a w śpiewie ekspre- było kształcenie wokalne aktorów Teatru Narodo- ku – Wagnera, Pucciniego, Musorgskiego, Richar- sję i silne emocje. W fundamentalnym kompen-

48 wego. Pedagogiką śpiewu zajmował się osiadły da Straussa – kształtowały inny typ wokalistyki. dium Włocha Rodolfo Cellettiego Le grande voci8 w Warszawie Włoch Carlo E. Soliva i przybyły z Kra- Jan Reszke (o świetnych warunkach scenicznych) padło nawet spostrzeżenie o istnieniu p o l s k i e j kowa Walenty Kratzer, jeden z synów Franciszka. uważany był za wcielenie ideału wagnerowskich s z k o ł y w o k a l n e j. Bogusławski wystawiał opery Paisiella, Salieriego, bohaterów, Tristana i Zygfryda. Zabłysnął w czasie, Jej pedagogiczne podwaliny stworzył w końcu

Aspiracje Mozarta. Na początku XIX wieku nastała moda na gdy od techniki wokalnej ważniejsza stała się emi- XIX w. we Lwowie Walery Wysocki, wcześniej solista opery Rossiniego; wykonywano je w przekładach sja głosu, jemu Grove7 przypisuje odkrycie sposobu opery warszawskiej i scen włoskich (w tym La Sca- na polski. Gorącym ich orędownikiem był Kurpiński, tzw. „śpiewania na maskę”. Twierdził, iż „najistotniej- li), obdarzony pięknym basso profondo. Jego me- który własne opery też tworzył w tym guście. Wy- sza kwestia w śpiewie, to kwestia nosa” (chodzi tu toda polegała na „wyrazistej i wzorowej wymowie, pełniał je wokalną wirtuozerią osadzaną na opor- a osadzenie i emisję głosu opierała na umiejętnym nych polskich sylabach ze spółgłoskami. W 1835 stosowaniu oddechu”. Opublikował Dziesięć przy- roku założył przy warszawskim Teatrze Wielkim kazań dla młodego śpiewaka (1900). Wychował Szkołę Śpiewu Dramatycznego. Kurs nauki trwał Wiesław Ochman, D on Ottavio w Don Giovannim. liczną grupę sławnych wokalistów, jak Didur, Janina w niej trzy lata i był darmowy, lecz po jego ukoń- Korolewicz-Waydowa, Helena Zboińska-Ruszkow- czeniu uczniowie zobowiązani byli „do zostawania ska i doskonały tenor Aleksander Myszuga, który przez 5 lat na scenie i w służbie teatralnej”5. Uczył kontynuował metodę swego profesora, a jej zasady tam między innymi osiadły w Warszawie Włoch, Jan ujął w słynny wierszyk: „Kto chce śpiewać prawidło- Quattrini, dyrygent opery. Wykształcenie śpiewaka wo niech wymawia każde słowo, między językiem uzupełniała nauka umiejętności aktorskich. Wy- i zębami wyraźnymi sylabami. Niechaj gardłem nie chowankami Szkoły byli wybitni wykonawcy oper forsuje a głos w ustach konserwuje. Niech udaje, że Moniuszki, sopranistki Paulina Rivoli i Bronisława wciąż ziewa, a ustami mówi, śpiewa”9. Lwów zwano Dowiakowska oraz bas Wilhelm Troszel. Podobną „słowiczym gniazdem”, uczyli tam z sukcesami inni szkołę śpiewu założył w Krakowie antreprener ope- pedagodzy. rowy Franciszek Mirecki w roku 1838. W Warszawie istotną rolę spełnił Witold Aleksan- W 1833 roku, po klęsce powstania listopadowego, drowicz, autor podręcznika Głos i jego kształcenie otwarto nowo zbudowany Teatr Wielki. Na inaugu- w sztuce śpiewu (Warszawa 1893). Wyróżnił trzy racji 24 lutego zagrano Cyrulika sewilskiego Ros- najważniejsze elementy: dźwięk, „głos melodyjny” siniego. Włoskie kompanie z solistami zajmowały i emisję głosu. Cytował słynnego basa francuskie- w Teatrze Wielkim przeważającą część sezonów. go, Luigiego Lablache’a: „Ja nie śpiewam głosem. Ich składy uzupełniali śpiewacy polscy. Stanisław Śpiewam nerwami”. Do jego wychowanków nale- Moniuszko, jako dyrektor muzyczny działu pol- żeli tenorzy Ignacy Dygas i Tadeusz Leliwa, baryton skiego w Teatrze Wielkim, chętnie wprowadzał na Wacław Brzeziński – później profesor Jana Kiepury. afisz opery francuskie. Opery rodzime mógł wysta- Ponieważ zarówno wychowankowie Wysockiego, wiać z rzadka, zawsze pod bacznym okiem cenzury jak i Aleksandrowicza podejmowali pracę pedago- i zawsze w pośpiechu, byle „zdążyć przed włoską giczną, ukształtowały się dwa wyraźne nurty: szkoły nawałą”. Długi okres porozbiorowy (w tym najbar- wokalnej lwowskiej i warszawskiej. Stulecie przemian – wiek XX (1922 i 1926). Obok cykli (Pieśni muezina szalonego, Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku wszyst- Słopiewnie) opery te przedstawiały tak niebotyczną ko z radością śpiewano po polsku, także opery Ver- skalę trudności wokalnych, że siostra kompozyto- diego, Gounoda, Wagnera. Najżywiej polska woka- ra, wybitna śpiewaczka Stanisława Korwin-Szyma- listyka rozwijała się w silnych ośrodkach operowych nowska, wywodząca się ze lwowskiej szkoły, wydała Lwowa i Warszawy, jak również w Poznaniu, mieście poradnik Jak należy śpiewać utwory Karola Szyma- z jedyną stabilną w okresie międzywojennym sceną nowskiego (Warszawa 1938). Pierwszą wykonaw- operową. Pozostałe, w Katowicach, Wilnie, Toruniu- czynią koloraturowych Pieśni księżniczki z baśni -Bydgoszczy i Krakowie działały tylko okresowo. Szymanowskiego była muza polskiej awangardy Wszędzie tam jednak uruchomiono konserwatoria kompozytorskiej, Ewa Bandrowska-Turska, o rzad- państwowe, miejskie bądź przy lokalnych towarzy- kim mistrzostwie wokalnym (także głos kształci- stwach muzycznych, a w nich rozbudowane klasy ła we Lwowie). Aż trzech kompozytorów napisało śpiewu. Teatry grały Moniuszkę, dzieła Władysława dla niej koncerty na głos z orkiestrą; poza nią żad- Żeleńskiego (Konrad Wallenrod, Goplana) i Manru na ze śpiewaczek nie była w stanie ich wykonać11. Ignacego Jana Paderewskiego; ów rodzimy reper- Na ogół wszakże kariery śpiewacze trwały krótko. tuar szybko się wzbogacił, bowiem w międzywo- Nie dawało się długo „śpiewać nerwami”, jak chciał jennym dwudziestoleciu wystawiono aż 28 nowych Lablache. Nagminnie jeżdżono „na kurację wokal- oper i 4 opero-balety. Próbę sceny przeszły utwory ną” do Włoch. Tadeusza Joteyki (Zygmunt August), Feliksa Nowo- Poważne refleksje nad kształceniem głosu i este- wiejskiego (Legenda Bałtyku), i reprezentanta mu- tyką śpiewu pobudziły przemiany cywilizacyjne. zycznej grupy Młoda Polska – Ludomira Różyckiego Wynalazek gramofonu elektrycznego i pojawienie (Eros i Psyche, Casanova)10. się radia w 1925 roku zdemaskowały mit niejednej Realizacje wszystkich oper dalekie były od dzisiej-

Teresa Żylis-Gara. Fot. L eon Myszkowski. szej muzycznej pedanterii: nagminnie stosowano skróty, eliminowano ansamble, brakujące w orkie- strach instrumenty zastępowano innymi. Tym bar- dziej więc powodzenie u publiczności zależało od 49 solistów. Liczne ich grono dźwigało cały ten zróżni- cowany repertuar. Wagnerowskie głosy i dyspozycje

posiadali, prócz Zboińskiej-Ruszkowskiej i Dygasa: Aspiracje tenorzy Stanisław Gruszczyński (o samorodnym talencie) i Kazimierz Czarnecki (uczeń Jana Resz- 9 kego i pedagogów włoskich), soprany Franciszka Zob. L. Kijanowska-Kamińska, Platówna (wychowanka pedagogów krakowskich

Metoda nauczania śpiewu Wandy Hendrichówny i Adama Ludwiga) i Maria Aleksandra Myszugi (na podstawie Budziszewska, wywodząca się z wokalnej szkoły niepublikowanych materiałów warszawskiej, podobnie jak wyśmienity bas Alek- archiwalnych), [w:] Wokalistyka sander Michałowski. i pedagogika wokalna, Zeszyt Naukowy Pozostali, o głosach nie tak silnych, szukali na- nr 17 Akademii Muzycznej im. K arola uczycieli w różnych ośrodkach. Helena Lipow- Lipińskiego we Wrocławiu, Wrocław 2000. ska, srebrzysty sopran liryczny wykształciła się we Lwowie (w klasie Zofii Kozłowskiej). Sopranistka 10 Stani Zawadzka posiadając doskonałą technikę bel O polskim repertuarze współczesnym canto niezastąpiona była w repertuarze włoskim, dwudziestolecia międzywojennego we Włoszech zdobyła swe wokalne umiejętności

zob. M. Komorowska, Za kurtyną lat. i tam wiele występowała. Z innego typu sopranów Polskie teatry operowe i operetkowe wszechstronna wokalnie i doskonała aktorsko Maria Zdzisława Donat, Królowa Nocy w Czarodziejskiem flecie, 1918-1939, Kraków 2008, rozdział VI, Janowska-Kopczyńska należała do uczennic Jana Salzburger Festspiele, 1980. Fot. Zdzisław Feliksiak. s. 239-267. Reszkego, muzykalna i pełna uroku (lepiej zapamię- tana w operetkach) Maryla Karwowska wywodziła 11 się z Warszawy (z klasy Wacława Brzezińskiego). artystycznej wielkości. Okazało się, że śpiewacy ze Biografie działających w międzywojniu Wanda Wermińska, wychowanka Zboińskiej-Rusz- szkoły lwowskiej i warszawskiej tak samo krzyczą, śpiewaków operowych wraz kowskiej, stanowiła wokalny fenomen, wykonując fałszują, wadliwie oddychają i złą mają dykcję. Mło- z charakterystyką ich śpiewu zob. na przestrzeni długiej kariery zarówno partie mez- dzi radiowcy uprzedzali, że mikrofon jest okrutny, 12 Słownik biograficzny teatru polskiego zosopranowe, jak sopranowe. Z gwiazd o świato- oddaje najdrobniejsze defekty emisji i intonacji . 1765-1965, Warszawa 1973 i Słownik wej renomie, występujących często w Polsce, Jana W 1935 roku na łamach pisma „Antena” przetoczy- biograficzny teatru polskiego Kiepurę przypisać można do warszawskiej szkoły ła się dyskusja na temat śpiewu w radio. Wzbudził 1900-1980, tom II (tu autorstwa wokalnej; Ada Sari umiejętności śpiewacze zdoby- zainteresowanie wynalazek berliński: rezonator M. Komorowskiej), Warszawa 1994. ła w Wiedniu i Mediolanie. mający ułatwiać samokontrolę śpiewu i wymowy, Nowe zadania postawiła przed śpiewakami muzy- przypominający metalowy kaganiec zakładany na 12 ka polskich modernistów, przede wszystkim Karo- twarz. Jednakże w latach trzydziestych teatry ope-

M.J. Kwiatkowski, Tu Polskie Radio la Szymanowskiego. Prapremiery obu jego oper, rowe (poza poznańskim) w Polsce padły i nie mogły Wa r s z a w a , Warszawa 1980, s. 346. Hagith i Króla Rogera miały miejsce w Warszawie już podźwignąć się z kryzysu. Aż przyszła wojna. Podczas okupacji koncerty muzyki operowej szawie. Dla poziomu polskiej wokalistyki największe 13

i operetkowej odbywały się w lokalach gastrono- znaczenie miała praca pedagogiczna trzech profe- Zob. A. Spóz, Kultura muzyczna micznych, nie brakło licznych koncertów konspi- sorek: Olgi Olginy (1904-1979), Zofii Brégy (1906- Warszawy w okresie okupacji, racyjnych. Śpiewała tam na przykład Ewa Bandrow- 1991) i Ady Sari (1886-1968), które wykształciły dwa „Przegląd Powszechny” 1982, nr 3. ska-Turska – na co dzień, jak liczne sławne aktorki, pokolenia wybitnych polskich śpiewaków drugiej była kelnerką. Lekcji śpiewu udzielali m.in. Adam połowy XX wieku, każda po kilkadziesiąt osób. Ich Wojciech Drabowicz, Roger Didur, Ada Sari, Stani Zawadzka, a w tajnym Konser- metody, atmosferę lekcji i stosunek do uczniów oto- w Królu Rogerze. Fot. watorium – Stanisław Kazuro. W Warszawie (w Te- czyła legenda. Ze szkoły Sari wymieńmy światowej Juliusz Multarzyński. atrze Polskim) i Krakowie (w Teatrze Starym) działały sławy koloraturę Bognę Sokorską, u Olginy kształ- popierane przez Niemców jawne sceny z działem ciły głosy sławne soprany Teresa Żylis-Gara i Tere- operowo-operetkowym. Występowało tam wielu sa Wojtaszek-Kubiak, zaś u Brégy – sopran kolo- nych konkursach w świecie, w Genewie, Vercelli, wybitnych śpiewaków, debiutowali też młodzi13. raturowy Zdzisława Donat i alt Jadwiga Rappé. Na Hertogenbosch, Monachium, Tuluzie, Rio de Ja- Organizacje podziemnego ruchu oporu uznawały paradoks może zakrawać fakt, iż spoza kręgu za- neiro, Wiedniu, liczni polscy śpiewacy zajmowali to za kolaborację. Jeżeli nawet wedle moralnego rysowywanych tu tradycji pedagogicznych wywo- najwyższe miejsca. Wymieńmy kilkoro laureatów osądu postawę taką uznać za naganną, faktem jest, dzi się Wielka Czwórka śpiewaczych znakomitości pierwszych nagród, jak soprany Jadwiga Romań- że bez kilku lat okupacyjnych występów śpiewacy najwyższej rangi: tenor Bogdan Paprocki, baryton ska z Krakowa, Delfina Ambroziak z Łodzi i Joanna nie utrzymaliby zawodowej kondycji niezbędnej, Andrzej Hiolski, bas Bernard Ładysz i tenor Wiesław Kozłowska z Poznania, kontralt Ewa Podleś z War- by już w 1945 roku mogła odnowić się, dosłownie Ochman. Żaden z nich nie zajął się też nauczaniem. szawy, baryton Wojciech Drabowicz i bas Robert na gruzach, działalność teatrów muzycznych i by Oblicze polskiej wokalistyki ubarwiły przemiany Gierlach. mogły powstawać nowe. w dziedzinie samej muzyki. Od 1970 roku rozprze- Krajowe konkursy organizowano już od 1945 roku. Tuż po wojnie uruchomiono cztery sceny opero- strzeniało się wykonywanie oper (i pieśni) w języ- Do śpiewaczek, które zdobyły światową sławę do- we: w Poznaniu, Bytomiu (na Śląsk przemieściły się kach oryginałów. Nasi artyści śpiewają nie tylko po dać należy wagnerowski sopran Hannę Lisow- zespoły artystyczne Lwowa, „traktatem” jałtańskim włosku, francusku, niemiecku i rosyjsku (nie zawsze ską z Warszawy i mezzosopran Stefanię Toczyską odciętego od Polski), Wrocławiu i Warszawie oraz zresztą pokonując z powodzeniem trudności arty- z Gdańska, a z młodszego pokolenia sopran Alek- dwie sceny operetkowe: w Łodzi (tam osiadł zespół kulacyjne, w śpiewie bardziej skomplikowane, niż sandrę Kurzak, barytony Mariusza Kwietnia i Andrze- wileńskiego teatru „Lutnia”) i Lublinie. Gwałtowny w mowie); Zamek Sinobrodego Beli Bartóka war- ja Dobbera oraz tenora Piotra Beczałę. rozrost państwowych muzycznych scen nastąpił szawski Teatr Wielki wystawił (1999) po węgier- Rolę stymulującą w dziedzinie wokalistyki w kraju w latach pięćdziesiątych. W Warszawie powstała sku! Do atrybutów techniki wokalnej nowe środki spełnia utworzone w 1988 roku Polskie Stowarzy-

50 operetka: dzisiejszy Teatr Muzyczny Roma, i Opera wprowadziła muzyka współczesna: polska szkoła szenie Pedagogów Śpiewu z siedzibą we Wrocła- Objazdowa (którą zamknięto w 1971 roku po fuzji kompozytorska (Witold Lutosławski, Tadeusz Baird, wiu, z prezesem Eugeniuszem Sąsiadkiem. PSPŚ administracyjnej z Warszawską Operą Kameralną, Krzysztof Penderecki) i europejska awangarda. Na organizuje kursy, konkursy i konferencje, wydaje od początku bezdomną, a we własnym budynku Międzynarodowych Festiwalach „Warszawska Je- nuty i książki. Niegdysiejszy monopolista na na-

Aspiracje działającą dopiero od 1986 r.). Powołano sceny sień” (od 1956 roku) słyszeć się dało barwowe ope- szym rynku fonograficznym, firma „Polskie Nagra- operowe w Gdańsku, Łodzi, Krakowie i Bydgoszczy rowanie głosem, skoki na odległe dźwięki, kontro- nia”, utrwaliła głosy bardzo wielu polskich śpiewa- oraz operetkowe w Gliwicach, Wrocławiu, Pozna- lowane krzyki, glissanda. Międzynarodową renomę ków, podobnie Polskie Radio. Obie instytucje nie niu, Szczecinie i Gdyni. zdobyły w tym rodzaju wykonawstwa soprany Ste- radzą sobie jednak z edycją płyt; więcej kompaktów Artystycznych potrzeb tak licznych scen nie byli fania Woytowicz, Halina Łukomska i Olga Szwajgier, z muzyką wokalną ukazuje się w nowszych firmach, w stanie zaspokoić starsi śpiewacy, których oszczę- prawdziwy fenomen wokalny i estradowy (ćwicze- Dux i CD Accord. Ostatnio pewne ożywienie zapa- dziła wojna i nie wyjechali z kraju. Pojawiło się więc niami poszerzyła sobie skalę głosu do 4–5 oktaw!). nowało w publikacjach książkowych. Ale w sumie, wielu młodych. Wyłaniały ich rozmaite przeglądy Wszystkie trzy artystki pozostawały z dala od wy- niestety, tradycje polskiej wokalistyki i dokonania i konkursy dla amatorów. Rozbłyskiwali talentem stępów operowych. polskich śpiewaków, na płytach i w książkach znaj- w rozmaitych, reprezentacyjnych („Mazowsze”, Prekursorem wykonawstwa muzyki dawnej był Eu- dują odbicie nazbyt fragmentaryczne. I niniejszy „Śląsk”), regionalnych i lokalnych zespołach pieśni geniusz Sąsiadek, tenor śpiewający naturalnym fal- artykuł też nie ma mocy, aby to zmienić. Ale może i tańca, powoływanych w latach 1948-1953 zgod- setem. Zespoły tego rodzaju stawały się coraz licz- chociaż przekona czytelników „Aspiracji”, że śpiew nie z socrealistyczną doktryną rozśpiewania i roz- niejsze i pojawiły się głosy kontratenorowe, Piotr to piękne, artystyczne zajęcie, ważne dla człowie- tańczenia ludowych mas. Łykowski i alcista Artur Stefanowicz. Zjawiskiem ka i dla muzyki. Głosy ich z pewnością były piękne, lecz niewy- wokalnym był sopranista Dariusz Paradowski, za- kształcone. W takiej sytuacji szybko stabilizowało dziwiający ogromną siłą ekspresji i nieprawdopo- Małgorzata Komorowska – polonistka i muzyk, doktor się państwowe szkolnictwo. Klasy śpiewu otwiera- dobnie rozległą skalą, od dźwięków w rejestrze habilitowany nauk humanistycznych, emerytowana profesorka no w tzw. dziale młodzieżowym szkół muzycznych barytonowym po najwyższe sopranowe. W udany Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Wydała m.in. I stopnia, w szkołach II stopnia (tzw. szkołach śred- sposób rejestry tenorowy i sopranowy łączył Ja- książki o operze w Polsce (Kronika teatrów muzycznych PRL nich) i w wyższych uczelniach muzycznych, a tak- cek Laszczkowski. Doskonałym wykonawcą muzy- 1944-1989, Poznań 2003 i Za kurtyną lat. Polskie teatry że w sieci społecznych ognisk muzycznych – i cała ki dawnej jest Krzysztof Szmyt, z miękkim tenorem operowe i operetkowe 1918-1939, Kraków 2008) oraz monogra- ta sieć obejmowała duże miasta wojewódzkie, jak o szczególnej barwie. W repertuarze przeszłych fię sławnej w świecie polskiej artystki z przełomu XIX i XX wieku również mniejsze, powiatowe. Działały też w kilku epok wyspecjalizowała się Warszawska Opera Ka- Marcella Sembrich-Kochańska. Życie i śpiew, Warszawa 2008. miastach krótkotrwałe Studia Operowe. meralna: młodzi polscy śpiewacy wykonują tam Regularnie publikuje w dwutygodniku „Ruch Muzyczny”. Wszędzie tam pracę pedagogiczną podjęli znani dzieła Monteverdiego, Haendla, Mozarta (odbywa przed wojną i doświadczeni śpiewacy. Ukazywa- się doroczny Festiwal Mozartowski) i Rossiniego. ły się artykuły i książki teoretyczne i metodyczne Wyjątkowy talent, skoncentrowany na wykonaw- z dziedziny wokalistyki, m.in. Bronisława Romani- stwie pieśni romantycznej, ujawnił I Międzynaro- szyna, profesora śpiewu w Krakowie (niegdyś ucznia dowy Konkurs Wokalny im. Stanisława Moniuszki Zdjęcia pochodzą z archiwum i asystenta Jana Reszke) i Wiktora Brégy (wcześniej w Warszawie (1992). Pierwszą nagrodę uzyskała Teatru Wielkiego – Opery był cenionym tenorem), profesora śpiewu w War- wówczas Urszula Kryger z Łodzi. Na wielu waż- Narodowej w Warszawie. 51 Aspiracje UczPiotr Kędzierskieniu się nigdy nie ma końca... czyli o muzyce na co dzień 52

1 1 Szkic ten jest skróconą wersją tekstu

Aspiracje autora O edukacyjnych aspektach w XIX Wieku utworów fortepianowych w XIX wieku na przykładzie Klavierstück. Obydwa teksty zawierają informacje

Z perspektywy socjologii rola muzyki może być róż- Taka sytuacja była przyczyną wzrostu konsump- z pracy doktorskiej autora Klavierstück na, w zależności między innymi od typu społeczeń- cji w wielu dziedzinach życia, także w sztuce, która w muzyce niemieckiej XIX wieku. stwa, którego dotyczy. W wyniku oddziaływania idei stała się zależna od potrzeb społecznych. Odkąd Idea, konstrukcja, ekspresja. i dążeń politycznych towarzyszących Rewolucji Fran- muzyka została zdana na łaskę większości, na ka- cuskiej, ukształtowały się w Europie społeczeństwa prysy odbiorcy masowego, jej rola społeczna uległa 2

porewolucyjne, industrialne. Ich model przedstawia znaczącej zmianie. H.-G. Kuttner, Die Musik der H.-G. Kuttner za pomocą kategorii ukierunkowania W XIX wieku muzykowano chętnie na fortepianie, Romantik in soziologischer Hinsicht działań człowieka na zaprojektowaną przez niego instrumencie na owe czasy nowym, nieustannie am Beispiel Fryderyk Chopins przyszłość, w odróżnieniu od społeczeństw trady- doskonalonym. Wśród mieszczaństwa modne były [w:] Fryderyk Chopin. Sein und cyjnych, na przykład antycznych i średniowiecznych, wówczas utwory fortepianowe o stosunkowo nie- We rk, Ars Musica. Interdisziplinäre w których życie koncentrowało się na doświadcza- wielkich rozmiarach, m.in. fantazje, pieśni bez słów, Studien, E. Szczurko, T. Guz (Hrsg.), niu teraźniejszości, przeżywaniu świata takim, jaki potpourris, Charakterstücke, impromptus, bagatele, Frankfurt am Main 2010, s. 453. jest, oddawaniu jego piękna w sztuce, która była nokturny, scherza, transkrypcje, wariacje. Przezna- częścią sacrum. czone były zazwyczaj dla wykonawców o przecięt- 3 W społeczeństwie, w którym człowiek, przypisując nych umiejętnościach pianistycznych, odpowiadały W. Tatarkiewicz wskazuje na dwadzieścia sobie rolę inżyniera społecznego porządku, zaczął społecznemu zapotrzebowaniu na nietrudne, atrak- pięć najważniejszych idei, które wprowadzać nowy ład za pomocą ideologii oświece- cyjne utwory, które pełnić miały funkcję ludyczną. charakteryzowały romantyzm. Ich nia, kultu rozumu, zmienił się system wartości. Jego Jakie wartości edukacyjne związane były z utwo- wpływ przejawiał się w uwzniośleniu działania są od tej pory motywowane celem, którym rami fortepianowymi o dużym zasięgu oddziały- stanowiącym ideał w sztuce, opartym na stał się zysk, korzyści rynkowe. „W społeczeństwie wania? Ich ukazanie wiąże się z uwypukleniem roli, doświadczeniu głębi oraz intensywnym nieustannie nastawionym na konsumpcję i produk- jaką w wychowaniu człowieka odgrywają przeży- przeżyciu doznań duchowych. Zob.

cję, zanika contemplatio. W konsekwencji obumiera cia estetyczne. W. Tatarkiewicz: Dzieje sześciu pojęć, prawdziwa sztuka i religia. Dzieje się tak dlatego, że W wieku „pary i elektryczności”, a jednocześnie du- Warszawa 1975, s. 218-228. w epoce postępującej nowoczesności człowiek nie chowych uniesień, równolegle z rozwojem nauki jest zwrócony ku światu istniejącemu w taki sposób, i techniki zwiększało się zapotrzebowanie czło- 4

w jaki istnieje, lecz ku światu, który ma istnieć tak, wieka na uczestnictwo w kulturze. Motywacje tego A. Kuczyńska, Piękno. Mit 2 jak chce tego człowiek, zgodnie z jego dążeniami” . zapotrzebowania były rożne: pozorne, wynik od- i rzeczywistość, Warszawa 1977, s. 140. działywania mody, konwencji uprawiania muzyki, pomysły kompozytorskie. Pojawia się tu problem muzyki zemdlało sześć pań4. Zdarzenie to świad- pośrednie, wynikające z chęci podniesienia sta- kontaminacji kulturowej. W romantyzmie, epoce czy m.in. o intensywności emocji towarzyszących tusu społecznego, lub autentyczne, wynikające przeciwieństw, zachodził konflikt idei romantycz- słuchaniu muzyki. Muzykowanie pełniło rolę inte- z potrzeb duchowych. Przyczyny zainteresowania nych3 z nurtem życia muzycznego. Z jednej strony, gracyjną. W obszarze kultury mieszczaństwo iden- muzyką były złożone, trudno więc wychodzić z za- zawierające się w sferze psychiki romantyków idee, tyfikowało się między innymi poprzez składanie łożenia, że w XIX wieku panowało silne przeświad- w imię których przeciwstawiano się przeciętności muzycznych podarków, uświetniających charakter czenie o edukacyjnych wartościach powszechnie i eksponowano rolę indywidualności w postrzega- świąt rodzinnych, jubileuszy. W takim celu powstało grywanych utworów fortepianowych. Były one niu świata sprawiały, iż dążono do tego, aby sztuka na przykład Andante maestoso F-dur F. Mendels- popularne z innych powodów. Przyczyniały się do nabierała charakteru elitarnego. Z drugiej, kierunek sohna. Jest ono marszem skomponowanym z okazji zaspokojenia potrzeb mieszczan, którzy z jednej rozwojowi sztuki nadawały społeczności mające urodzin ojca kompozytora. strony przywiązywali wagę do nauki, z drugiej zaś szeroki dostęp do kultury. Konsekwencją tej sytu- Nauczanie muzyki miało różny charakter. Nie poru- do szeroko rozumianej rozrywki. Preferencje este- acji było – w uproszczeniu – przejęcie owych idei szamy tu problematyki edukacji w konserwatoriach tyczne mieszczan były rezultatem prężności działa- przez kulturę mieszczańską. i wyższych szkołach muzycznych – instytucjach nia, która charakteryzowała tę klasę, praktycznego W domach, które w szczególnych okolicznościach o szerokim zasięgu oddziaływania ani problema- sposobu myślenia jej przedstawicieli. Nie wynikały stawały się salonami, uprawiano muzykę komnato- tyki działalności dużej liczby towarzystw i związ- zazwyczaj – jak było to w przypadku arystokracji – wą, przystępną dla wykonawcy i słuchacza. Poprzez ków muzycznych o zasięgu lokalnym. Odegrały z wszechstronnego humanistycznego wykształce- nią nawiązywano duchowy kontakt ze wspólnotą one odrębną rolę w kształceniu muzycznym, roz- nia oraz z płynącego z niego smaku artystycznego. skupiającą różne środowiska. Salony były najbardziej patrywanie ich znaczenia mogłoby być tematem Kompozytorzy, przebywając w tych środowiskach, odpowiednie do wspólnego uprawiania muzyki, osobnego tekstu. znali potrzeby i możliwości ich przedstawicieli. Kon- z którego czerpano przede wszystkim przyjemność. W Niemczech były rozpowszechnione lekcje pry- frontowali więc własne wizje artystyczne z zainte- Występującym przynosiło ono satysfakcję związa- watne. Nauka muzyki opierała się na objaśnianiu resowaniami odbiorców i dostosowywali do nich ną z możliwością zaprezentowania się przed pu- i wykonywaniu na fortepianie istniejących kompo- blicznością oraz przedstawienia wyników ćwiczeń zycji, jak również na tworzeniu nowych na użytek muzycznych. Muzyka pobudzała emocje, niekiedy uczniów (na przykład Klavierstück in Es A. Bruck- Fragment kompozycji Teodora L eszetyckiego ze zbiorów Towarzystwa Muzycznego im. Teodora wywoływała płacz i omdlenia. A. Kuczyńska nad- nera). Uczono się także śpiewu, który pomaga wy- Leszetyckiego w Warszawie. mienia o incydencie, kiedy na skutek oddziaływania rabiać słuch wewnętrzny i rozwijać muzykalność. 53 Aspiracje Kształcenie amatorów obejmowało zatem pod- stawowe elementy teorii i praktyki, miało charak- ter całościowy. Publiczne wykonywanie muzyki w salonach dopełniało naukę gry na fortepianie we „Odgrywają one ważną rolę w dążeniu człowieka wspomnianych instytucjach. Tu wiedza o muzyce do pełnego rozwoju, jako że kultura jest właśnie była stosowana w praktyce. Wiązało się to z do- nośnikiem wszelkich wartości ubogacających jego świadczeniem oddziaływania muzyki, doznaniami przeżycia [...]. Kulturowe samodoskonalenie [jako estetycznymi. jedna z tych postaw – P.K.] jest pielęgnowaniem Podstawowym instrumentem wykorzystywanym elementów kultury i estetyki we własnym życiu, po- Wobec niepokojącego nurtu przemian społecz- w dydaktyce muzycznej był wspomniany już forte- stępowaniu i otoczeniu, wzbogacaniem i pogłębia- nych, troskę o kontakt człowieka ze sztuką, o jego pian. Miał znaczne możliwości techniczne i walory niem własnego życia duchowego, otaczaniem się wychowywanie z jej pomocą wyrażał J. Ruskin. brzmieniowe pozwalające operować rozległą skalą harmonią i pięknem”6. W tym aspekcie, świadomy Dotykał w swoich tekstach problematyki wycho- dynamiczną oraz różnymi rodzajami barwy dźwię- wybór zagospodarowania wolnego czasu uprawia- wawczej roli sztuki, która powinna być społecznym ku. Dzięki wykorzystywaniu tych walorów wyraź- niem muzyki w szanujących się domach, a była to balsamem na bolesne zjawisko wyzyskiwania ludzi niej niż na klawesynie czy klawikordzie oddawano forma luksusu duchowego, przeciwstawionego róż- w rozwijających się społeczeństwach XIX wieku. Ru- niuanse kompozycji. Fortepian był instrumentem nym formom luksusu materialnego, był zjawiskiem skin twierdził, że wychowanie winno czynić czło- uniwersalnym. Transkrybowano na niego pieśni, pozytywnym. Muzyka była, co prawda, postrzega- wieka szlachetnym, zdolnym do realizowania zasad fragmenty oper, wyimki z utworów symfonicznych. na jako „przedmiot luksusu”, traktowana komercyj- moralnych. Sztuka natomiast służy w istotny sposób Jego specyfika, zwłaszcza możliwości wyrazowe, nie i niekiedy marginalnie – jako jedynie dodatek wychowywaniu. Do uprawiania tak pojmowanej odpowiadały interpretacyjnym wymaganiom całej do spotkań – lecz mimo to przetrwała w salonach sztuki konieczna jest według angielskiego pisarza – romantycznej literatury muzycznej, dzięki czemu przez wiele dziesięcioleci. Była magnesem, który obok uzdolnień artystycznych – postawa moralna miał w dydaktyce szerokie zastosowanie. W sposób przyciągał mieszczan z różnych przyczyn, przede twórcy. Człowiek stanowi „jedność niepodzielną, praktyczny uczono się na nim muzycznych reguł. wszystkim dlatego, że integrowała domowników a zatem wychowanie moralne wiąże się w sposób Weryfikowano zalecenia wykonawcze wykładane i gości, a także dlatego, że dawała wytchnienie konieczny z kształceniem zmysłów”11. Rozwój tech- od końca XVIII wieku przez wielu teoretyków i dy- od intensywnego życia zawodowego. Świadczyła niki, odejście od głębokiego związku ludzi z pięk- daktyków gry na fortepianie. o tym panująca w Niemczech w XIX wieku opinia, nem świata sprawiały, że Ruskin odczuwał koniecz- W popularnych, salonowych utworach, kompozy- wedle której muzyka przynosiła ulgę po wysiłkach ność wskazania remedium przeciwko zobojętnieniu torzy poruszali wiele istotnych zagadnień kompo- związanych z załatwianiem interesów7. ludzi na piękno: „Początkiem wszelkiego wychowa-

54 zytorskich i wykonawczych wyrastających między Nietrudne utwory fortepianowe miały więc głębo- nia powinno być uczucie podziwu i entuzjazmu [...], innymi z głównych zasad muzyki XVIII i XIX wieku. ki sens. Pomagały odłączyć się od spraw zawodo- gdyż zdolność podziwu jest najpierwszą rozkoszą Egzemplifikowano je w grywanych przez miłośni- wych, „oderwać się” od rzeczywistości, poddać się i największą potęgą życia”12. Z myśli Ruskina można ków muzyki kompozycjach, będących uzupełnie- działaniu muzyki, doświadczyć przeżyć estetycz- wnioskować, że „opisywanie” świata poprzez sztu-

Aspiracje niem utworów przeznaczonych do zdobywania nych. Z wykonywaniem muzyki wiąże się aspekt kę powinno uzupełniać poznawanie świata drogą umiejętności manualnych u pianisty. W przypadku wychowawczy, do którego odnosi się myśl przy- empiryczną. Myśliciel ten przekonywał obrazowo: wielu kompozycji celem nie było piętrzenie trud- pisywana Goethemu: „Kto nie kocha muzyki, nie „Powinno się mówić do uczniów początkujących: ności przed grającym, ale przede wszystkim spra- zasługuje na miano człowieka. Lecz kto ją tylko nakreślcie kontur tej a tej roślinki; narysujcie w pro- wianie mu satysfakcji. Najistotniejsza wydaje się być kocha, jest jedynie częściowo człowiekiem. Pełnię filu, lub na wprost siebie jej dzwoneczki; namaluj- – jak wspomnieliśmy – ich funkcja ludyczna oraz człowieczeństwa osiągnie dopiero ten, kto upra- cie plamki, które widzicie na dzwonkach; narysujcie integracyjna. wia muzykę”8. główkę gila i jego pierś, i plamki, które na niej widzi- W kulturze mieszczańskiej przeświadczenie o au- „Byłoby [...] niesprawiedliwe twierdzenie, iż sztuka cie. Tymczasem zamiast tego wszystkiego opowia- tonomicznym charakterze muzyki, jej głębokim – przeżywana bądź uprawiana w sposób nieprofe- da się dzieciom o tym, co ptaszek ma w żołądku”13. sensie, nie było powszechne. Zainteresowanie grą sjonalny – spełnia funkcję utylitarną, jest naprawdę Kontakt ze sztuką jest według angielskiego jej kry- na fortepianie miało związek z życiem towarzyskim „środkiem” do czegoś innego niż samo doznanie tyka niezwykle istotny dla rozwoju człowieka, po- prowadzonym przez mieszczan. Już samo posia- estetyczne. Właśnie owo przeżycie, doświadczenie nieważ wzbogaca jego życie wewnętrzne. Od jego danie tego instrumentu było wyrazem aspiracji czy doznanie stanowi wartość samoistną, spełnio- bogactwa wiedzie prosta droga do realizacji postu- jego właścicieli do rangi elit. Nauka muzyki, poza ną w niepowtarzalnej chwili ludzkiego życia, chwili latu kształcenia przez sztukę, a także odwrotnie – jej profesjonalnymi formami, ukierunkowana była wyrwanej z codzienności, powszedniości, rzeczy- dzięki kształceniu poprzez sztukę zaczyna mocniej na spektakularny efekt „błyśnięcia” w towarzystwie. wistych uwikłań”9. pulsować życie wewnętrzne człowieka. Jest to pro- J. W. von Goethe już na początku XIX wieku zdaje Wpływ przeżyć estetycznych na rozwój człowieka ces dwukierunkowy. gorzką relację z powszechnego sposobu rozumie- jest tematem między innymi Listów o wychowa- Podziw i entuzjazm są konieczne, aby móc „zatrzy- nia sztuki: „Od sztuki, mającej autonomiczny cha- niu estetycznym człowieka J.Chr.Fr. von Schillera. mać się”, poddać działaniu muzyki podczas gry na rakter, oczekuje się powszechnie, aby pełniła rolę Kontakt ze sztuką miał stać się według niemieckie- fortepianie. Myśl tę podejmuje np. Chr.Fr.D. Schu- służebną. Odbiorcy masowi, zwani publiką, wiel- go poety, filozofa i estetyka podstawą właściwe- bart w wierszu An mein Klavier, wykorzystanym cy, zamożni, duchowni, moraliści, powieściopisa- go rozwoju człowieka i społeczeństw. W Schille- przez F. Schuberta w jednej z pieśni. Muzykowanie rze, miłośnicy gazet, przyrodnicy i inni, żądają, aby rowskiej idei wychowania przez sztukę dominuje na fortepianie podobnie pojmował Mendelssohn. sztuka służyła ich konkretnym celom i przydawała troska o człowieka zmagającego się z własną eg- Jego Pieśni bez słów są utworami przystępnymi, im korzyści, zgodnie z ich własnym sposobem jej zystencją, o jego przyszłość. Schiller pisze o „zaba- przeznaczonymi do wyrażania subtelnych doznań, pojmowania i ich zachciankami”5. wie” w znaczeniu szczególnym, odnoszącym się które trudno wyrazić słowami. Mendelssohn wspo- U ludzi wrażliwych i wykształconych motywacje do kompleksowego postrzegania i doświadcza- minał wielokrotnie w listach o niedoskonałości słów, nauki muzyki leżały, jak się wydaje, głębiej – w fa- nia piękna. „Ekspresja [...] możliwości twórczych o niemożliwości oddania nimi pewnych stanów scynacji przeżyciem estetycznym. Szeroko pojęte wyrażających się w zabawie, prowadzi do realiza- emocjonalnych14. Fragmenty jego korespondencji wychowanie przez sztukę kształtuje w człowieku cji człowieka integralnego, a tym samym do pełni odnoszą się do znaczenia muzyki jako „języka po- określone postawy, które wyróżnił H. Muszyński. człowieczeństwa”10. nad językami”. 5 Uczestnictwo we wspólnym muzykowaniu kie- cyklu, utrzymanie koncentracji umysłu i kondycji

J.W. Goethe, Schriften zur Kunst. rowało uwagę człowieka na jego życie duchowe, palcowej, wymagające umiejętnego wykorzysta- Erster Teil, München 1974, s. 292, pomagało przywrócić mu wewnętrzną równowa- nia energii podczas realizacji złożonej i obszernej tłum. wł. gę zachwianą między innymi przez rewolucyjne kompozycji. W zamian za to skupiał się on na wła- teorie i daleko idące przemiany obyczajowości15. ściwej realizacji podstawowych zadań muzycznych. 6 Krytyczną sytuację człowieka w XIX wieku opisuje Rezygnacja z utworów cyklicznych była zatem nie

E. Szubertowska, Edukacja a kultura F. Hölderlin w jednym z ostatnich listów Hyperiona tylko odpowiedzią na zapotrzebowanie społeczne. muzyczna młodzieży, Bydgoszcz do Bellarmina: „Nie mogę sobie wyobrazić żadne- Podporządkowana była również idei selekcji mate- 2003, s. 32. go innego narodu, który byłby bardziej rozdarty niż riału w celach dydaktycznych. Niemcy. Widzisz rzemieślników, ale nie ludzi, myśli- Muzyka fortepianowa była popularna także dzięki 7 cieli, ale nie ludzi, kaznodziei, ale nie ludzi, panów rozwojowi rynku wydawniczego, pojawianiu się in-

Zob. I. Supičić: Wstęp do socjologii i parobków, młodzieńców i dorosłych, ale nie ludzi formacji z dziedziny muzyki na łamach prasy i roz- muzyki, tłum. St. Zalewski, Zagreb – czyż nie przypomina to pola bitwy, gdzie ręce wijających się pism muzycznych. Było to dowodem 1964, s. 68. i ramiona, i inne części ciała leżą poćwiartowane, otwartości mieszczaństwa na muzykę, świadec- porozrzucane, a tymczasem przelana krew życia twem promocji sztuki, która jednak z biegiem XIX 8 wsiąka w piasek?”16. Pogłębiała się także przepaść wieku, zwłaszcza w jego drugiej połowie, przeży- Tłum. wł. pomiędzy pokoleniami, zwłaszcza w miastach, na wała pewien kryzys wartości. skutek przemian społecznych17. Rodzinne i salono- Schumann, który skomponował wiele utworów for- 9 we muzykowanie stwarzało okazję do częściowe- tepianowych o niewielkich rozmiarach, wykazywał

I. Wojnar, Estetyczna samowiedza go jej zasypania, dzięki integracyjnemu charakte- troskę o rozwój muzykalności i wykształcenie mu- człowieka, Warszawa 1982, s. 15-16. rowi spotkań odbywających się w mieszczańskich zyczne młodych ludzi. Jej wyrazem jest Album dla domach. młodzieży op. 68, do którego dołączony jest zbiór 10 Muzyka, a w szczególności gra na fortepianie, była sentencji kompozytora zatytułowany Musikalische Ibidem, s. 21-22. zatem lekarstwem na choroby duchowe człowieka. Haus- und Lebensregeln (z niego pochodzi też „Znane słowa Fausta: »Trwaj chwilo, o chwilo jesteś sentencja w tytule niniejszego tekstu), co można 11 piękna« najtrafniej oddają ulotną istotę estetyczne- w przybliżeniu przetłumaczyć jako Muzyczne za- Ibidem, s. 64. go przeżycia”18, dzięki któremu można było oddalić sady życiowe. Jedna z nich mówi: „Staraj się łatwe 55 chwilowo problemy. Remedium to okazało się jed- utwory grać dobrze i pięknie; pożyteczniejsze to 12 nak niewystarczające. Rosnące tempo życia, zwięk- niż mierne wykonywanie trudnych”. Inna natomiast

Ibidem, s. 67. szające się wymagania konsumentów, rosnąca kon- słusznie przestrzega: „Częste grywanie dla popisu Aspiracje kurencja rynkowa spychały horyzonty estetyczne na przynosi więcej szkody niż pożytku. Gdy masz coś 13 dalszy plan i, w konsekwencji, powodowały ich za- zagrać w towarzystwie, przyglądnij się najpierw słu- Za ibidem, s. 65. wężanie. W powieści T. Manna Buddenbrookowie. chaczom; nigdy jednak nie graj utworów, których Dzieje upadku rodziny ukazany jest stosunek właści- musiałbyś się w głębi serca wstydzić”. W obydwu 14 ciela firmy handlowej w Lubece do muzyki uprawia- sentencjach kompozytor wychodzi z założenia, że

W. Blunt, Felix Mendelssohn. Na nej z pasją przez małżonkę, pochodzącą z holen- uczący się wie, bądź intuicyjnie wyczuwa, dlaczego skrzydłach pieśni, tłum. H. Cieplińska, derskiej rodziny o muzycznych tradycjach, a także warto wykonywać „dobrze i pięknie” utwory łatwe, Warszawa 1979, s. 194. przez własnego syna. Zarządca firmy, głowa rodzi- oraz których utworów musiałby się „w głębi serca ny, nie potrafi docenić wewnętrznej potrzeby od- wstydzić” grając je „dla popisu”. Schumann zakłada 15 dawania się muzycznej pasji ani roli sztuki w życiu więc istnienie wyrobionego już częściowo smaku Czynniki te W.D. Wall uznaje za społecznym. Wątek ten uświadamia, jak jaskrawa artystycznego u młodych, uzdolnionych miłośni- najważniejsze podłoże przemian może być różnica pomiędzy wrażliwością uprawia- ków muzyki oraz posiadanie przez nich podstawo- w dwóch minionych stuleciach. Zob. jących muzykę a wrażliwością tych, którzy poświę- wej wiedzy muzycznej – atutów zdobytych w pro- W.D. Wall, Twórcze wychowanie cają swoje życie wyłącznie prowadzeniu interesów. cesie właściwie pojętej nauki muzyki. w okresie dzieciństwa, Warszawa 1986, Przemiany te były przyczyną uproszczeń utworów Przestroga Schumanna nawiązuje do negatywnych s. 27-32. dokonywanych dla odbiorcy masowego. Dotyczyły dla kultury aspektów towarzyskiego muzykowania, one różnych elementów, ograniczenia rozmiarów zwłaszcza towarzyszącego mu dyletantyzmu, do 16 utworów, rezygnacji z wirtuozerii właściwej utwo- pustki i blichtru muzyki salonowej XIX wieku, epatu- F. Hölderlin, Pod brzemieniem mego rom koncertowym XIX wieku (jednakże nie rezy- jącej rozrywkowym charakterem. Jego kompozycje losu. Listy – Hyperion, tłum. A. Milska, gnacji z dostarczania okazji do zademonstrowania stanowią wezwanie do walki przeciwko „filistrom”, W. Markowska, Warszawa 1976, s. 432-433. pianistycznej sprawności grającego). Ograniczenia propagują muzykę o wyższych aspiracjach. Dzieło dotyczyły też zróżnicowania ekspresji. Amatorzy muzyczne stawia zatem przed odbiorcą określone 17 posługiwali się podczas wykonania wąską skalą wymagania, dzięki czemu może stać się pomocą W.D. Wall, op.cit., s. 29. emocji, skupiając się na prostych zadaniach tech- w jego kształceniu. nicznych. Wykorzystanie dużej rozpiętości ekspresji, 18 operowanie jej kontrastami, jest zadaniem trudnym, Piotr Kędzierski – pianista i teoretyk muzyki, absolwent Akademii Muzycznej I. Wojnar, op.cit., s. 16. stawianym przed muzykami profesjonalnymi. W ra- im. F. Chopina w Warszawie oraz Hochschule für Musik und Tanz Köln w Kolonii mach koncesji czynionej na rzecz odbiorcy maso- (Kammermusikexamen — współczesna muzyka kameralna). W latach 2002-2004 wego, rezygnowano także z utworów cyklicznych. był stypendystą DAAD. Asystent w Katedrze Teorii Muzyki Uniwersytetu Nie obarczano więc grającego koniecznością wy- Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, gdzie prowadzi zajęcia dydak- konywania całego cyklu. Dzięki temu nie podej- tyczne w zakresie fortepianu oraz teorii muzyki. W latach 2006-2008 odbył mował on wielu zagadnień teoretycznych i wy- studia doktoranckie w warszawskiej uczelni. Jego zainteresowania zawodowe konawczych, jak np. wewnętrzne zróżnicowanie skupiają się wokół muzyki XIX wieku oraz muzyki współczesnej. Aleksandra Grzelak

Czy postrzeganie aktorstwa zmieniło się od czasów Stanisławskiego? Jak na nie patrzymy dzisiaj? Z jakimi problemami, zawodowymi, etycznymi, spotyka się współczesny aktor? Próbą odpowiedzi na te pytania jest książka True and False: Heresy and Common Sense for the Actor1, napisana przez znanego amerykańskiego scenarzystę i dramatopisarza Davida Mameta. Dla wielu amerykańskich artystów stała się ona swego rodzaju przewodnikiem. Mamet udziela rad zarówno praktykującym od lat rzemiosło

56 sceniczne, jak i młodym, początkującym DAVIDaktorom. Często kpi z metod opartych na systemie Stanisławskiego, neguje także

Aspiracje akademicki sposób nauczania. Podkreśla, że dorobek „wielkich aktorów”, do których zalicza między innymi Marlona Brando i Roberta de Niro, bazuje na ich naturalnych talentach i determinacji, a nie na systemie kształcenia czy metodzie naukowej.

1

David Mamet, True and False: Heresy and Common Sense for the MAMETActor, Vintage Books, New Y ork 1999. Książka nieprzetłumaczona na język polski (wszystkie cytaty w artykule w przekładzie autorki). Wydane zostały także zbiory esejów i wspomnień M ameta

oraz poradniki, m.in. On Directing Film (1992) czy Three Uses of the O AKTORZE Knife (1996). 2 Takim mianem określano amerykańską wersję systemu Stanisławskiego.

3 W Polsce wystawiano wiele dramatów M ameta,

m.in. Przerżnąć sprawę, Bizona i Oleannę.

4 David Mamet studiował anglistykę, a William H. M acy – aktorstwo.

5 Melissa Bruder, Lee Michael Cohn, M adeleine Olnek, Nathaniel Pollack, R obert Previto,

Scott Zigler, wstęp D avid Mamet, A Practical Handbook for the Actor, Vintage Books, New York 1986.

Książka True and False wzbudziła w amerykańskim środowisku twórczym sporo kontrowersji. Zwolen- nicy Mameta skupiają się na jego prostych radach i praktycznym punkcie widzenia. Natomiast prze- ciwnicy taki praktycyzm w podejściu do pracy aktora uznają za zbyt ograniczony. Pewien sceptycyzm bu- 57 dzi również fakt, że autor tej książki o aktorstwie i dla aktorów jest dramatopisarzem. Ale obrońcy książki mówią, że właśnie dramaturg najlepiej potrafi pora- Aspiracje dzić aktorowi, jak ma zrealizować scenariusz. Mamet całe swoje życie spędził przecież w środowisku te- atralnym i przemyśle filmowym. W młodości marzył o karierze aktorskiej. To marzenie nigdy się nie speł- niło, ale dzisiaj uczy przyszłych aktorów. W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych w Sta- nach Zjednoczonych rozwijano tak zwany system Stanisławskiego. Lee Strasberg w Actor’s Studio, Stella Adler w Stella Adler Conservatory i Stanford Meisner w Neighborhood Playhouse formowali własne wersje Metody2. Każda z nich zaznaczyła się ra tekstu/pisarza. Z kolei podstawę techniki stwo- w myśleniu Davida Mameta o aktorze. Przypomnij- rzonej przez Stanforda Meisnera stanowiły relacje my, że Strasberg opierał się głównie na prawdzie, z partnerami i reagowanie na bodźce. Największy uczuciu i koncentracji. Jego najbardziej kontrower- nacisk kładziono na działanie i spontaniczne reak- go, Meisnera i stoickiego filozofa Epikteta. Dokład- syjne ćwiczenie dotyczyło pamięci afektywnej. Był cje na scenie. Słynnym ćwiczeniem stworzonym ny jej opis znajdujemy w podręczniku A Practical przekonany, że spontaniczna emocja może wy- przez Meisnera jest Repetition, uczące obcowania Handbook for the Actor5, ale stanowi ona również mknąć się spod kontroli i wprowadzić chaos, dlate- z drugim człowiekiem, a także nawiązywania z nim przedmiot rozważań w książce True and False. Jed- go aktor musi nauczyć się ją kontrolować i powie- porozumienia w sposób otwarty i spontaniczny. nym z podstawowych założeń Practical Aesthetics lać. Podkreślał, że emocji nie można wywoływać Meisner opierał się na zasadzie „tu i teraz”, odrzu- jest myśl Epikteta, że zmieniać możemy jedynie to, na siłę – najpierw należy przypomnieć sobie prze- cał funkcję „okoliczności założonych”. Czerpiąc ze co jest pod naszą kontrolą. Idąc tym tropem, łatwo żyte kiedyś zdarzenie, i przywołać wszystkie swo- swych doświadczeń aktorskich, reżyserskich i pi- dostrzec, że na przykład scenariusz, nastrój reży- je ówczesne doznania. Zajęcia prowadzone przez sarskich3, Mamet stworzył własną metodę aktorską. sera czy wynik przesłuchania nie zależą od naszej Strasberga, który był bardziej pedagogiem niż re- W latach 70. XX wieku wspólnie z Williamem H. Ma- /aktora woli. Dlatego nie powinniśmy się skupiać na żyserem, przypominały niejednokrotnie grupową cym, przyjacielem z Goddard College4, założył gru- takich okolicznościach/elementach pracy, to strata terapię. Natomiast Stella Adler skupiała się na wy- pę teatralną St. Nicholas Company, a w 1985 roku czasu. Co więc pozostaje w naszych rękach? Mo- obraźni, okolicznościach założonych i działaniach – Atlantic Theatre Company. Inspirowano się tutaj żemy pokierować własnym rozwojem, skupiając się fizycznych. Źródłem inspiracji była dla niej nie pa- głównie Konstantym Stanisławskim i działalnością na praktyce. Practical Aesthetics w całości odwo- mięć czy doświadczenia aktora, ale fantazja w od- legendarnej amerykańskiej Group Theatre. W dwa łuje się do woli aktora. Stanowi mocną odpowiedź niesieniu do okoliczności założonych. Adler była lata później powstała już szkoła, w której i dzisiaj na znacznie bardziej introwertyczną metodę Stras- przekonana, że podstawowym źródłem rzemiosła nauczanie oparte jest na technice zwanej Practi- berga. Practical Aesthetics podąża też za dogmatem artystycznego jest wyobraźnia. W pracy nad rolą cal Aesthetics (w wolnym tłumaczeniu „praktyczna „prawdziwego życia w wymyślonej sytuacji”. Zwraca pozwalała na parafrazowanie tekstu sztuki. Dawała estetyka”). Jest to metoda uformowana przez Ma- się jednak tutaj uwagę, że „prawda chwili” jest praw- aktorowi kompetencje równe kompetencjom auto- meta i Macy’ ego w oparciu o nauki Stanisławskie- dą aktora, a nie „postaci scenicznej”. W True and False znajdujemy ciekawe poglądy do- tekst sztuki. Tworzenie pomocniczych historyjek, tyczące budowania postaci przez aktora. Mamet życiorysów postaci dramatycznej i doszukiwanie pisze: „Aktor wcale nie musi stawać się »postacią«. się drugiego dna w niczym aktorowi nie pomoże, Wyrażenie to, tak naprawdę nie ma znaczenia, bo a jedynie oderwie go od jego głównego zadania, nie ma przecież żadnej postaci. Są tylko linijki na czyli gry na scenie. kartce papieru; linijki, które mają być wypowiedziane A jednak tylko praca nad „postacią” prowadzi przez aktora. Kiedy ten wypowiada je prosto, próbu- do prawdy. Czym więc postać jest? Sumą ilu- jąc osiągnąć cel w sposób jak najbliższy sugestiom zji, która powstaje wtedy, gdy aktor podejmu- autora, widownia widzi iluzję postaci na scenie”6. je konkretne działania. Cechy charakteru posta- Chwilę potem dodaje: „Oto najlepsza aktorska rada, ci mierzyć można poprzez działania lub ich brak jaką znam: Niczego nie wymyślaj. Niczemu nie za- – i jest to jedyna praca nad postacią, jaką aktor przeczaj. To jest właśnie znaczenie postaci”7. ma wykonać. Pierwszym krokiem musi być do- Mamet jest przekonany, że jeśli tekst autora oka- słowne określenie, „co postać robi”. Wyrażo- zał się dobry, to nie potrzebuje pomocy ze strony ne w trzeciej osobie, stanowi kotwicę dla sceny, aktora. Będąc dramaturgiem, opowiada się za za- powstrzymuje aktora przed niepotrzebną nadin- chowaniem integralności tekstu dramatycznego. terpretacją. Drugi krok można określić zwrotem Otóż aktor nie powinien mieć żadnego wpływu na „co moja postać chce, aby druga postać zrobi-

6

D. Mamet, op. cit., s. 9.

7

D. Mamet, op. cit., s. 41.

8

58 D. Mamet, op. cit., s. 4.

9

D. Mamet, op. cit., s. 78. Aspiracje

10

D. Mamet, op. cit., s. 19.

11

D. Mamet, op. cit., s. 24. Mamet wierzy w trening aktorski, ale nie taki, który jest sztucznie przedłużany i ułatwia aktorowi uni- kanie rzetelnej pracy. Amerykanin szanuje dorobek Stanisławskiego, ale nie czci jego systemu. Tworząc własną metodę, czerpie zarówno ze Stanisławskie- go, jak i Meisnera, ale nie chce nadawać swej techni- ce cech „magii”. Sprowadza ją do pragmatycznego nauczania rzemiosła. „Oto czym jest aktorstwo – przygotowaniem sztu- ki dla widowni. Reszta jest już tylko praktyką”8. Ma- met uważa, że życie akademii, szkoły, studia, mimo działania, które wykonujemy będą ciekawe dla nas iż wygodne i urokliwe, odbiega całkowicie od życia samych, koncentracja pojawi się samoistnie. I to jest i pracy aktora. Aktorzy, jego zdaniem, spędzają tam jedyna i właściwa droga. zbyt dużo czasu, analizując własne postępowanie W True and False znajdziemy też intrygujący roz- i położenie. Odczuwają przy tym dość silne zaże- dział poświęcony szkolnictwu teatralnemu. Jest nowanie własną osobą: porównują siebie do kole- ono szkodliwe, twierdzi Mamet, ponieważ bazuje na ła”. Jest on także wyrażany w trzeciej osobie, dla gów, obwiniają za brak talentu i nieprzygotowanie akademickim systemie nauczania, co w przypadku podkreślenia podziału między aktorem a postacią. do zawodu. Popadają w „katatonię” i są przekona- sztuki teatralnej jest niewłaściwe. Ale jednocześnie Następnie aktor skupia się na najważniejszych za- ni, że ponieśli porażkę. Zaczynają kłaść nacisk na autor przyznaje, że aktor musi mieć ukształtowa- daniach, które łączą postaci w każdej scenie. Wyra- wiarę w „los” i „szczęście”, co zdaniem Mameta jest ną dykcję, głos i ciało. Oczywiście, może i powi- żane jest to słowami: „zdobyć coś od kogoś”. zwykłym przesądem, pogłębia nieśmiałość oraz nien się tego uczyć poza murami szkolnymi… Inne Mamet i Macy uważają, że działania aktora muszą introwertyzm. umiejętności aktor powinien zdobywać poprzez spełniać szereg kryteriów. Przede wszystkim muszą Dramaturg jasno określa także swój stosunek do obserwację, praktykę albo indywidualne korepe- być zgodne z intencjami pisarza. Nie mogą być przez manipulowania emocjami. Nazywa to szantażem. tycje. Tylko taka edukacja umożliwia wyrobienie nikogo wymuszone ani nikomu narzucone. Muszą „Uzupełnianie »emocji«, która nie stworzyła się w sobie umiejętności nawiązywania kontaktu, tej być fizyczne i możliwe do wykonania. I powinny być w sposób naturalny, jest kłamstwem. Po pierwsze to swoistej wymiany między aktorem a widzem. Wi- przede wszystkim zabawą. Dla każdej sceny moż- nie jest emocja. To jest podrabianie emocji i to jest dza uważa Mamet za pełnoprawnego uczestnika 59 na ułożyć długą listę możliwych do wykonania za- tanie”9. Emocje i stany nie powinny być punktem zdarzenia scenicznego. Pozwala mu samodzielnie dań, z których każde będzie zależne od zachowania docelowym, tylko efektem ubocznym. Aktor nie łączyć, kreować, analizować oraz odbierać działania drugiej osoby. Już samą swoją obecnością partner powinien się na nich skupiać i poświęcać im uwagi. wykonywane przez aktorów na scenie. „Publiczność Aspiracje tworzy niezbędną przeszkodę, którą aktor musi po- Mamet radzi nawet, by ignorować uczucia i działać nauczy cię, jak masz grać […]. Sala wykładowa na- konywać, stosując różnorodne taktyki. pomimo ich obecności. uczy cię posłuszeństwa, a posłuszeństwo w teatrze Ostatnim z kroków jest znalezienie własnej drogi do Twierdzi także, że granie nie ma nic wspólnego wiedzie donikąd”10. sceny poprzez pytanie „jakie działanie najbardziej z koncentracją. Neguje działania, które mają roz- Zdaniem Mameta „system” praktykowany w szko- przypomina i wyraża nas samych?”. Aktor tworzy szerzać lub pomniejszać „krąg” (słynny „krąg kon- łach nadaje sztuce niepożądane cechy naukowości. bowiem „jak gdyby”, dlatego przekłada problemy centracji” – ćwiczenie stworzone przez Stanisław- Skaza naukowości w teatrze jest przejawem troski postaci na paralelne do swoich własnych. Aby fikcja skiego). Jest przekonany, że nie ma to żadnego o efekt – a troska o efekt, w opinii dramaturga, jest została utrzymana, wybrane przez nas „jak gdyby” znaczenia w pracy aktora. Bo do „koncentracji”, tak troską o własne ja. „Sztuka jest wynikiem przyjem- musi być jak najbliższe działaniom postaci. Próby jak do „emocji” czy „wiary” nie można być zmuszo- ności – podkreśla Mamet – i szacunku. To nie próba oparte na zjawisku „jak gdyby” obejmują działania, nym. I nie można tego kontrolować. podzielenia się czyjąś zaletą, doskonałością i talen- które aktor ma wykonać, bazując na improwizacji, Mamet zarzuca idei „koncentracji” to, że uwagę tami z widzami, ale akt bezinteresowności. To nie a nie na tekście sztuki. Taka praca zaszczepia w ak- aktora kieruje do wewnątrz. Aktor zaangażowa- my mamy znać efekt. Nie jest on pod naszą kontro- torze impulsy niezbędne do zagrania sceny. Tekst ny w samego siebie nie jest wart zainteresowania lą. Tylko nasze intencje podlegają naszej kontroli”11. pojawia się nieco później, kiedy potrzeba improwi- widowni. Interesującym staje się dopiero wtedy, Mądry aktor to ten, który z każdej znanej sobie tech- zacji opartej na „jak gdyby” opada, pozostawiając gdy jego percepcja skierowana jest na zewnątrz, niki bierze dla siebie jak najwięcej. Różne, pozornie wykonaną scenę w czysto fizycznej formie, zapi- w stronę partnera i zadań zawartych w sztuce. Jeśli wykluczające się metody, odpowiednio zestawione, sanej w pamięci mięśniowej. mogą się wzajemnie uzupełniać, pozwalając akto- Wykorzystując tę metodę, aktor jest w stanie ciągłej rowi grać na różnych poziomach. Ale największą improwizacji, co oznacza, że każdy moment na sce- wartością jest ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na nie w tradycyjnym znaczeniu nie jest przygotowany. pytania: co jest prawdą, a co kłamstwem? I co w tym Próby służą do tego, by wpisać impulsy w pamięć zawodzie jest tak naprawdę ważne? mięśniową w oparciu o podane okoliczności, uwagi reżysera i taktyki, zgodnie z którymi wykonuje się najważniejsze dla sceny działania. Dodatkowo me- toda ułatwia odizolowanie się aktora od jego wła- snych myśli. Aktor ma skierować uwagę na partnera i jego działania. W ten sposób nie koncentruje się na samym sobie. Aby się tego nauczyć można sto- sować ćwiczenie Meisnera Repetition. Technika Mameta i Macy’ego jest prosta. Ale podob- Aleksandra Grzelak – absolwentka Wydziału nie jak inne metody kształcenia aktorów cechuje się Aktorskiego Akademii Teatralnej w Warszawie (2010). pewnym rygoryzmem i wymaganiami, mającymi Artykuł powstał na podstawie pracy magisterskiej prowadzić do rozwoju określonych umiejętności. napisanej pod kierunkiem prof. Barbary Osterloff. Aspiracje 60 K E oszmary Antoni Winch Antoni postacią kilku,niecałkiemudanych,spektakli. objawiał sięprzedniąpod Dupku, który bezpowrotnego zadurzeniasięw tkaczu dawało jejjednaknadziejęnauniknięcie Michel, KrzysztofZanussi,niczymOberon, Ramunė Marcinkevičiūtė, DasRobin, Jeffrey w składzie: Stacy Keach, nie chciała.Jury pragnęła, okazywałosię,żetegowłaśniedostać Szekspira. Czasem,gdydostawała to,czego –królowaduszków zeSnunocyletniej Tytania Szkół Teatralnych mogłasięniekiedy czućjak Publiczność 6.MiędzynarodowegoFestiwalu Sdypa ny nocy letnich według Sofoklesa, UniwersytetTarbiat M odares wTeheranie (Iran). 61 Aspiracje

W. Shakespeare, Hamlet, Uniwersytet Suwon (K orea Południowa).

Ofelia. ustatkowuje chaos. Nie wróży także najlepiej przy- szłości świata, który wybrał sobie chamskiego i bru- talnego prymitywa do odgrywania roli Sozji. Mr Price, bohater spektaklu Człowiek, który wypadł z łóżka, reżyserowanego przez Andy’ego Jordana, to postać niejako wywodząca się z Procesu Kafki. Jego los nie jest tak tragiczny, więcej w nim ponad- to komizmu (fakt, że dość czarnego i wisielczego) niż absurdu, lecz bezsens i brak nadziei na przeła- manie go, dojmująca wobec niego bezsilność oraz „Bowiem cieszę się serdecznie, gdy bezradność niewątpliwe łączą go z K. rzecz biegnie niedorzecznie”1 Swoje przedstawienie studenci Szkoły Sztuk Perfor- Z węgierskimi Ćwiczeniami z McDonagha było tro- matywnych na Uniwersytecie w Lincoln podzielili na chę jak z Ubu Królem, o którym Alfred Jarry pisał: kilkanaście części, koniec każdej z nich akcentując „chciałem, by scena [w Ubu Królu] z chwilą podnie- zamarciem, bezruchem aktorów i wygaszeniem sienia kurtyny stała się dla widzów lustrem z baśni świateł. Dość szybkie tempo rozgrywania poszcze- pani Leprince de Beaumont, gdzie łajdak, stosownie gólnych scen – regularnie kontrowane pauzami – do jaskrawości występków, widzi się z rogami byka nadawało spektaklowi aurę nie tyleż snu, ile przy- lub w cielsku smoka; nic zatem dziwnego, że pu- powieści. Historii opowiadanej nie linearnie, nie dla bliczność śledzi w zdumieniu swe drugie, nieznane samej sztuki opowiadania, lecz (przez pewne, na- jej jeszcze w pełni »ja«; chciałem, by ujrzano, jak [...] zwijmy to, „udziwnienie”, zmetaforyzowanie, odda- »z odwiecznego ludzkiego kretynizmu, z odwiecz- lenie narracji od wymagań realizmu) po to, aby skie- nej rozpusty, z odwiecznej pazerności, z trywialno- rować odczytanie pokazywanych wydarzeń ponad ści instynktu wstaje tyrania, zaś wstyd, cnota, pa- poziom starcia szarego człowieka z wszechwładny- triotyzm i ideał zostają pożarte«”2. mi urzędnikami, ku sferze ontologii, transcenden- Ubrani w stare, znoszone, dziurawe marynarki, swe- cji. Nic więc dziwnego, iż Człowiek, który wypadł try, spódnice i spodnie studenci z Uniwersytetu z łóżka otrzymał od jury honorowe wyróżnienie. Sztuki Teatralnej i Filmowej w Budapeszcie, grając Historia Mr Price’a pokazuje, że K., chociaż przez

62 w sposób przerysowany, doskonale odnajdywali się Kafkę uśmiercony, odżywa wciąż w nowych wcie- w groteskowej poetyce spektaklu. Wykreowali przy leniach. Może ich los nie jest tak tragiczny, a może tym obraz naszego i nie naszego zarazem świa- inaczej już pojmujemy tragizm. Nie jako pozbawiony ta, który większość z nas bawi, ale który może też sensu koniec życia, lecz jego trwanie w bezsensie.

Aspiracje przerażać. Dominowała w nim wprawdzie ohydna Strzeż nas Santiago (De Cuba), zwieraj szyk, Hisz- twarz zła, lecz jednocześnie została ona (przez za- panio, wyreżyserowany przez Eduardo Navarro, ciśnięte zęby) wyśmiana. Rzeczywistość sceniczna umiejętnie balansowało pomiędzy nastrojem sku- węgierskiego przedstawienia, docenionego przez pienia i powagi a tonami lżejszymi, niekiedy nawet jury Nagrodą Specjalną, nie była przeciwieństwem farsowymi. Studenci Wyższej Szkoły Sztuk Drama- realnego świata, lecz jego krzywym odbiciem. A na- tycznych w Kastylii i Leónie z Valladolid opowiedzieli wet nie tyle odbiciem, ile powiększonym obrazem, w ten sposób historię wojny amerykańsko-hiszpań- czymś w rodzaju estetycznej lupy czy mikroskopu, skiej, zakończonej w 1898 roku utratą Kuby, ostatniej pozwalającego dostrzec coś, czego wcześniej nie kolonii Hiszpanii. W finale spektaklu dało się odczuć było widać, a co, o zgrozo, istniało. żal za utraconą wielkością, ale i trzeźwą refleksję, Spektakl o zawieszeniu reguł, o palącej potrzebie że potężne niegdyś mocarstwo upadło na własne ustalenia tego, co jest prawdą zaprezentowało Se- życzenie, że zgubiła je zbyt wielka wiara we własne minarium im. Maxa Reinhardta w Wiedniu. Świat siły, że pamięć dawnych zwycięstw zastąpiła tak- jego bohatera, Sozji (grający go Ulrich Friedrich tyczne myślenie o bitwach, które są jeszcze do ro- Brandhoff został wyróżniony nagrodą za pierw- zegrania. Przedstawienie to połączyło odwagę mó- szoplanową rolę męską), dezertera wracającego wienia o wydarzeniach leżących u podstaw traumy z frontu do domu, wykonuje właśnie beznadziejne narodowej z delikatnością, wyczuciem, chroniący- salto mortale. Strzaskana bombami, podziurawio- mi przed zbyt głębokim rozdrapywaniem mniej lub na kulami rzeczywistość nie jest tutaj ochrzczona bardziej zabliźnionych ran. przez słowo, wydobywające ją z nie unormowa- nego chaosu, pozbawiono ją nazw i definicji. Gdy Sozja chce uściskać swoją żonę, okazuje się, iż jego miejsce zajął inny pod względem fizycznym i cha- rakterologicznym, lecz podający się za niego i jako on przyjęty oraz funkcjonujący, mężczyzna. Chudy żołnierzyk Hanocha Levina w wykonaniu Austriaków nie opowiadał się jednoznacznie po stronie żadnej z postaci pretendujących do miana, do bycia Sozją. Ostateczna przegrana tytułowego, chudego żoł- nierzyka, nie zamyka sprawy. Prowizorycznie tylko Koszmary Edypa. 1 Łatwość wytwarzania nieskomplikowanych, lecz no-

Ten i kolejne cytaty ze Snu nocy letniej, śnych zarazem teatralnych efektów (na scenografię podaję za: W. Shakespeare, Sen nocy składało się kilka dużych, jasnych płacht cienkiego letniej, przeł. M. Słomczyński, Elipsa materiału, zawieszonych nad sceną, ogrywanych Warszawa 2005. niekiedy przez Klarę i Anielę jako pościel, kiedy in- dziej zaś udających drzewa, za którymi postacie kryły 2 się przed sobą), ujęta w musicalowe ramy sprawiła,

A. Jarry, Problemy teatru, [w:] idem, iż dzieło Fredry zyskało. Ze stałej, nie budzącej spe- Teatr ojca Ubu. Ubu Król. Ubu cjalnych emocji, pozycji repertuarowej przeistoczy- Skowany. Ubu Rogacz. Almanachy, czenia. Wreszcie rzuca się na nią – czy kieruje nim ło się ono w pole eksperymentów formalnych, rzu- przeł. J. Gondowicz, CiS Warszawa wściekłość, czy żądza, tego również nie sposób cających nowe światło na historię dobrze wszystkim 2006, s.230. odgadnąć. Najpewniej jednak ani jedno, ani drugie, znanych podchodów miłosnych bohaterów Ślubów ponieważ jego poczynania stanowią realizację sce- panieńskich. nariusza, składającego się jedynie z pogłosów, cieni, „Mój Oberonie! Cóż za sen popiołów tego, co w świecie żywych stanowi lub „To wapno, kamień oraz murarska prześniłam!” stanowić może najwyższą rację działania. zaprawa świadczą, że jestem murem” W zaskakującym spektaklu irańskiego Uniwersytetu Ten Hamlet po Hamlecie wyreżyserowany przez Podczas tegorocznego festiwalu pokazano również Tarbiat Modares w Teheranie, Koszmary Edypa od- Seung Hoon Chaia przenosi bohaterów tragedii kilka spektakli, które mimo użycia ciekawych chwy- wrócono porządek, każący stopniowo odkrywać Shakespeare’a tam, gdzie reszta jest milczeniem, tów formalnych, operowania oryginalnym językiem królowi Teb własne zbrodnie. Mitycznego władcę ale gdzie cisza, a wraz z nią spokój, na pewno nie scenicznym, teatralnie bez wątpienia zrealizowa- posadzono na widowni i kazano mu oglądać jego panują. Powiedziawszy sobie wszystko w murach nych konsekwentnie, pozostawiły pewien niedosyt. tragedię. Trudno powiedzieć, czy przedstawiane Elsynoru, wciąż czegoś od siebie chcą – postroić Chodzi tu przede wszystkim o Wykluczonych z Uni- wydarzenia rozgrywają się przed tym, czy po tym, groteskowe miny, pośmiać się bez rozbawienia, po- wersytetu im. Arystotelesa w Salonikach (grająca gdy stały się one udziałem tytułowego bohatera. krzyczeć bez bólu, nienawidzić się bez nienawiści, w nim Sofię Pachofen Caterina Sisinni otrzymała Nie w tym jednak rzecz, aby rozstrzygać czy Edyp kochać się bez miłości, umierać bez śmierci. Sło- nagrodę za drugoplanową rolę żeńską). Przestrzeń śni proroczo, czy doświadczony przezeń upadek je- wem, przypomnieć sobie smak życia, tego wszyst- sceny odgrodzono od widowni cienką, przeźro- dynie wraca do niego pod postacią koszmaru. Istot- kiego, co na nie się składało, a co teraz rozkłada się czystą materią, czymś w rodzaju siatki, jakby chcia- 63 ne jest to, iż – chociaż brzmi to dość dziwnie – nie wraz z nimi na pył i kurz w dusznej stęchliźnie kró- no publiczność zabezpieczyć przed bezsensowną bierze on bezpośredniego udziału w akcji, jest z niej lewskich katakumb. przemocą, poniżeniem (m.in. scena kiedy to jedna wyłączony. Albo inaczej, jego rola nie ogranicza się z postaci zmusiła drugą do samogwałtu), ideowym Aspiracje i nie tylko na tym polega, by być protagonistą tra- „Niech gra muzyka! – Daj mi dłoń rozdarciem prowadzącym do pustego, aczkolwiek gedii. On jest również, a nawet przede wszystkim, królowo; Kołyszmy ziemią pod tych wcale przez to nie mniej brutalnego i skrajnego nihi- jej demiurgiem. Jego śniąca jaźń zastępuje tu los, śpiących głową” lizmu, jakie stały się udziałem bohaterów sztuki po- fatum, jakkolwiek nazwać te moce, które od zawsze Mimo wiecznej aktualności tematu – sylwetki kolej- wstałej na podstawie prozy Elfriede Jelinek. Historia kazały mu zabijać ojca, poślubiać matkę, a potem nych Klar, Aniel, Albinów i Gustawów rysowały się, opowiadana w spektaklu rwała się, przerywana co odkrywać ogrom własnych zbrodni i wyłupiać so- rysują i rysować się będą czułym konturem na tle jakiś czas wygaszeniem świateł. Gdy narracja wra- bie oczy. Nieczuła w swoim przebiegu na wpływ wszystkich epok od początku do końca świata, z po- cała do swojego toku – i na tym polega mój głów- działań protagonistów tragedia zyskuje przez to wodu nieodgadnionej, często sprzecznej ze zdrowym ny zarzut – nie była wzbogacana o nowe wątki, ludzki wymiar. Wszak to człowiek śni ją, a nie ona rozsądkiem, natury relacji damsko-męskich – for- problemy postawione na początku nie znajdywały człowieka. ma Ślubów panieńskich Fredry nie zawsze, i nie dla rozwinięcia, lecz niejako (i nijako) wikłały się same Bohaterowie Hamleta pokazanego przez studen- wszystkich może być atrakcyjna. w sobie. Powstałe w ten sposób węzły układały się tów Instytutu Teatru i Filmu Uniwersytetu w Suwon W swojej inscenizacji odświeżył ją Wojciech Kościel- w monotonny wzór przemocy prowadzącej jedy- w Korei Południowej, na zawsze połączeni przez niak. Spektakl zrealizował wspólnie ze studentami nie do coraz większej przemocy, brutalności po- wydarzenia rozegrane na Elsynorskim dworze, nie specjalizacji aktorsko-wokalnej Państwowej Wyższej tęgującej brutalność. Innymi słowy, spektakl prze- mogą się od siebie uwolnić nawet wtedy, gdy finało- Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie. kazał wszystko, co miał do przekazania, w czasie wa masakra wieńcząca sztukę Shakespeare’a daw- Ich Śluby dla opowiedzenia historii miłosnych zalotów pierwszych kilkunastu minut trwania. Przeciąganie no już została dokonana. Mimo to, Ofelia (grająca bohaterów romantycznej komedii wykorzystały kon- go do prawie półtorej godziny niewiele w tym za- ją Na Su A otrzymała nagrodę za pierwszoplanową wencję musicalową. Dało to w efekcie przedstawienie kresie wniosło. rolę żeńską) wstaje z grobu. Zdziera z siebie białą poetyczne (wyśpiewywane monologi Klary i Anieli, suknię panny młodej, pod którą ubrana jest w wy- niepewnych już trwałości i sensu swoich ślubów, co- zywającą, podniszczoną bieliznę. Zdrętwiała przez raz chętniej ulegających porywom serca, wzruszały, leżenie w trumnie, porusza się z wyraźnym trudem. by tak rzec, podwójnie – urokiem romantycznego Każdy wykonany ruch sprawia jej wyraźną satys- wiersza i pięknem wykonania), nasycone metaforami, fakcję, znajdującą upust w bezradosnym śmiechu. wprowadzanymi nie na siłę, lecz po prostu, łagodnie, Tak śmieją się tylko martwi. Gdy groteskowy popis generowanymi, jeśli można tak to ująć, automatycz- Ofelii dobiega końca, na scenie pojawia się Hamlet. nie przez konstrukcję spektaklu, przy czym nie tracą- Jak w Elsynorze, tak i tutaj, w katakumbach, wydaje cymi nic ze swojej siły (scena, w której Gustaw z Klarą się niepewny, nie przekonany, z charakterystycz- wspólnie snują sieć, żeby za chwilę się w nią zaplą- nym dlań ociąganiem włącza się w przebieg akcji. tać, gubiąc się przy okazji w przeprowadzanych in- Jego uwaga ogniskuje się w pierwszej kolejności trygach). Ponadto spektakl wyraźnie, chociaż nie bez na Ofelii. Stroi do niej dziwne miny – ni to miłość, lekkiej przesady, wydobywał komiczny charakter roli ni nienawiść, żal, współczucie, strach czy skrucha, Jana (grający go Patryk Kośnicki otrzymał od jury na- wszak namiętności świata żywych nie mają już zna- grodę za drugoplanową rolę męską). Rozczarował również Kapelusz pełen deszczu przy- gotowany przez studentów Instytutu Teatralnego i Filmowego im. Lee Strasberga w Nowym Jorku. Główny wątek sztuki niezbyt długo mógł trzymać w napięciu. Jej autor, Michael V. Gazzo, opowiada historię weterana z Korei, Johnny’ego Pope’a, i jego traumy wojennej, walki z uzależnieniem od morfiny, podawanej mu w wojskowym szpitalu. Pacyfistycz- na wymowa sztuki – wszak bohater nie uzależniłby się od narkotyków i nie wszedł w niebezpieczne in- teresy z ich dilerami, gdyby nie wysłano go na front – przekazana z całą swoją (cóż z tego, że szlachet- ną) naiwnością nie wywoływała większego wraże- nia. Motywy poboczne natomiast – rozpad małżeń- stwa Johnny’ego, z będącą już w zaawansowanej ciąży Celią, jego skomplikowane relacje z bratem, Ernesto Caballero, Strzeż nas, Santiago (de Cuba), zwieraj szyk, Hiszpanio!, Wyższa Szkoła Sztuk D ramatycznych Polo, a przede wszystkim z ojcem – przez papiero- w Kastylii i L eónie w Valladolid (Hiszpania). 64

Aspiracje wy, oparty na stereotypie psychologizm jednowy- miarowych postaci nie wnosiły niczego zaskaku- jącego. Pozwalały przewidywać największe nawet zwroty fabuły oraz przesilenia w relacjach pomię- dzy bohaterami. Panna Julie Akademii Teatralnej w Szanghaju za- proponowała zaaranżowanie jednego z najbardziej znanych utworów Augusta Strindberga w stylistyce opery chińskiej. Jean w tej inscenizacji okazał się mało demoniczny, nie bardzo wyrachowany, spra- wiał wrażenie przypadkowo wplątanego w wątłą intrygę podpitej, niezbyt przewidującej, głupiutkiej Julii. Ciekawe jak chińska publiczność przyjęła tę próbę połączenia zachodniego dramatu z konwen- cją teatru wschodniego. W Warszawie ten Strind- berg – nie Strindberg wybrzmiał tyleż oryginalnie, co głucho, chociaż jury przyznało mu honorowe wyróżnienie. Najlepszy sposób, żeby siebie odnaleźć, to siebie utracić z rzymskiego Centrum Teatru Ateneo był z kolei podróżą do świata niewidomych. Mało, był w tym świecie zanurzeniem. Publiczność wprowa- dzano na salę małymi grupami, zawiązywano jej oczy przez co musiała posługiwać się innymi zmy- słami – słuchem, dotykiem, węchem i smakiem. Zaprezentowanie performanc’u pomiędzy spekta- klami teatralnymi w tradycyjnym sensie było chy- ba pomieszaniem, bliskich co prawda, ale zawsze różnych, dyscyplin. Przyznana Włochom Nagroda Specjalna wyróżniła ich w konkurencji, w której nie mieli z kim rywalizować. Elfriede Jelinek, Wykluczeni, Uniwersytet im. Arystotelesa w Salonikach, Szkoła „Kto zaklaszcze, ten nie straci, Robin I na tym kończy się przegląd spektakli zaprezen- Dramatyczna (Grecja). pięknie wam odpłaci” towanych w ramach 6. Międzynarodowego Festi- Panny z Wilka, wyreżyserowane przez Maję Ko- walu Szkół Teatralnych. Melpomena na przełomie morowską, to sen o czasie wiecznie przeszłym na- czerwca i lipca 2011 roku pokazała teatromanom Wreszcie Holuby i Šulek Wydziału Teatralnego sło- wet w swej teraźniejszości. Wypalone namiętności, różne oblicza teatru tworzonego przez studentów wackiej Akademii Sztuk w Bańskiej Bystrzycy. To bezpowrotnie utracone szczęście i beztroska skła- wydziałów aktorskich z całego świata. Nawet jeże- niemalże apokryficzna historia dwóch narodowych dają się w nim na fragmenty idyllicznego świata lat li publiczność czasem czuła się trochę jak Tytania, bohaterów naszych południowych sąsiadów. Tytu- dziecinnych, tkwiące w sercach dojrzałych już bo- gdy ta uświadomiła sobie, że pałała namiętnością łowi Holuby i Šulek przemierzają zatem swój kraj, haterów niczym nigdy nie wyjęte odłamki dawno do prostackiego tkacza, Dupka, to przecież musi pomagając rodakom w dramatycznych momen- wystrzelonego pocisku. pamiętać, iż uczucia Szekspirowskiej bohaterki po- tach (jak wtedy, gdy jednej z wiejskich rodzin groził Spokojne, stonowane przedstawienie nie epatowało rwały ją na moment ze sobą, uniosły w sferę ma- wykup ich domu przez chciwego Żyda), śpiesząc wymyślnymi efektami scenicznymi, nie manipulo- gicznego oszołomienia, najprawdziwszych w swojej na ratunek również nieznajomym (wyciągnięcie wało językiem teatralnej narracji, a zwyczajnie opo- nieprawdzie doznań. z wody córki polskiej szlachcianki), a także walcząc wiadało melancholijną, wzruszającą historię o tym, o wolność ojczyzny przeciwko przeważającym si- że człowiek najlepsze, co go czeka, ma zawsze za Hanoch Levin, Chudy żołnierzyk, Seminarium łom wroga. Kończą, oczywiście zdradzeni, lecz nie- sobą. Studenci z warszawskiej Akademii Teatralnej im. Maxa Reinhardta w Wiedniu (Austria). złomni i szlachetni, ponosząc męczeńską śmierć na grali nieśpiesznie, jakby czekali aż znaczenie ich stryczku. Spektakl zrealizowali Słowacy jakby bez ruchów, gestów, wypowiadanych słów przyjdzie przekonania. Aktorzy snuli się po scenie niepew- samo, przez nich jedynie wywołane. I nie należy ni własnego stosunku do odtwarzanych przez sie- wyciągać z tego mylnych wniosków, jakoby wybrali bie postaci, gorąca temperatura walki bohaterów oni tym samym łatwiejszą drogę. Przeciwnie! Ce- sztuki Jozefa Podhradskýiego nawet odrobinę nie chuje ona bowiem aktorstwo dojrzałe, pewne swo- rozgrzała studentów z Bańskiej Bystrzycy, pozosta- jego warsztatu, nie szukające poklasku w marnym wiając letnimi, a publiczność wręcz chłodną. Nie popisie, lecz wyrażające głęboką treść w każdym było w tym ani Stanisławskiego, ani Brechta. Było drgnieniu głosu. Panny z Wilka otrzymały Grand zawieszenie, w którym strach przed śmiesznością Prix festiwalu, a Martę Kurzak w roli Tuni wyróżniono uniemożliwiał pełne zaangażowanie, a konieczność nagrodą im. Gustawa Holoubka, ufundowaną przez 65 pełnego zaangażowania blokowała chęć wydobycia Związek Zawodowy Aktorów Polskich. Niewątpliwie śmieszności, jaką najwyraźniej podszyta była opo- zasłużone laury dla spektaklu i jego twórców, którzy wiadana przez Słowaków historia. dla efektu zrezygnowali z efekciarstwa. Aspiracje

Strzeż nas, Santiago (de Cuba), zwieraj szyk, Hiszpanio!.

Antoni Winch – absolwent Wydziału Wiedzy o Teatrze warszawskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza. Doktorant Instytutu Sztuki PAN. W 2005 roku wygrał konkurs im. Andrzeja Wanata, organizowany przez pismo „Teatr”, w roku 2007 jego dramat Refren zdobył trzecią nagrodę w konkursie organizowanym przez miesięcznik „Dialog” oraz Ośrodek KARTA.

Fot. Maryla Ścibor Marchocka Zofia Jabłonowska-Ratajska Zima na Białorusi 66 Aspiracje

Igor Sawczenko, Zima, fotografia, 2008-2009.

„Pół życia ruszam w świat, pół — Ta wystawa to swoista wyprawa w przeszłość, przy- najpilniejszą, ale też wskazuje na próbę mówienia wracam ze świata, pomnienie tych powodów tworzenia sztuki zaanga- o tym językiem uniwersalnym, włączającym się we pół życia piszę na drodze swoje imiona, żowanej i krytycznej, o których już szczęśliwie za- współczesne nurty sztuki europejskiej. pół skreślam napisane, pominamy. Ale też w głosach artystów z sąsiedniej To, że sztuka białoruska nie może nie być krytyczna pół życia rosnę od ziemi, pół — rosnę Białorusi, dotkniętej dyktatorską wizją powszech- wobec rzeczywistości nie stanowi jej ograniczenia, z ziemią: nej szczęśliwości, więcej zmęczenia i rezygnacji, wręcz przeciwnie, nadaje jej siłę autentyczności i coraz mniej we mnie mnie, i coraz niż krzyku. i aktualności. Trudno tu zgodzić się z zarzutami nad- więcej bezkresu.” Ostre kostki brukowe, ludzie w szarych lnianych miernego upolitycznienia artystów, bo co to zna- uniformach, propagandowe wiece, defilady, nie- czy? Sztuka nie może karmić się inną rzeczywisto- Aleś Razanau kończąca się zima a obok imperialne projekty mo- ścią niż tą, z której wyrasta, którą zna. Inną kwestią numentalnych budowli i rosnąca liczba mieszka- są próby znalezienia odpowiedniej formy dla zna- jących za granicą państwa artystów. Otwierając nych, ale coraz bardziej odległych w zjednoczonej drzwi? Sztuka białoruska dzisiaj, wystawa współcze- Europie, problemów życia w totalitarnym państwie. snej sztuki z Białorusi (pokazana wcześniej w Wil- Czy – zgodnie z nazwą wystawy – to Europa otwie- nie), uchyla drzwi z obu stron, przypomina o miej- ra drzwi do swego sąsiada, czy to tylko marzący scach gdzie wciąż głód wolności stanowi potrzebę o wolności artyści próbują je nieśmiało uchylić? Artyści sięgają zatem do różnych stylistyk. Wykorzy- Instytucje kultury znajdują się w stanie szczątko- muje Maksim Tyminko w projekcie Pięć lirycznych stują motywy ludowości, zgrzebności i popkultury wym, możliwości twórców są zatem mocno ogra- pieśni o fizyce. Pięćdziesięciu białoruskich artystów – jak w pracach duetu Władimira Ceslera i Siergieja niczone – ten podstawowy dla egzystencji artystów i dwoje krytyków śpiewa chórem – ale ich wspólne Wojczenki. Łuboki, tanie obrazki łączą w grotesko- temat podejmuje w swoich fotomontażach Siergiej słowa nie dotyczą Białorusi, tylko teorii współcze- wą, ironiczną całość charakter ludowych makatek Szabochin. Muzea, Akademia Sztuk Pięknych, Pa- snej fizyki. Brzmi w tym pytanie i o to, co jest dziś z ich dosadnym humorem, popkulturowe klisze oraz łac Sztuki zostają w jego wizjach zrujnowane, zde- dla nas najważniejsze, na czym możemy się oprzeć. elementy propagandowych haseł. Z kolei Aleksiej wastowane, stoją w płomieniach. Z drugiej strony Wspomniana samotność bez wątpienia wciąż bar- Łuniew w instalacjach Wielokrotności ustawia rzę- możemy na tej wystawie oglądać Miasto słońca dziej dotyczy tych artystów, którzy żyją w Mińsku dy i szeregi jednakowych figur białych zajączków, Artura Klinaua, dwanaście fotografii idealnego, mo- i nie mają żadnej pewności, że ktokolwiek usłyszy powtarzalnych niby rytm codzienności. Zając, bo- numentalnego miasta, charakterystycznego obrazu ich głos. Dlatego to ważna wystawa, a raz uchylone hater ludowych bajek, bojaźliwy szarak – obda- totalitarnej utopii. drzwi trudno zamknąć. rzony jednak sprytem i siłą przetrwania, poprzez Żaden reżim nie jest w stanie pominąć współcze- potoczne, masowe znaczenie przemienia się tu snej kultury, potrzebuje legitymizacji za jej pośred- w znaczący symbol. nictwem, dlatego sztuka najnowsza okazuje się prę- Żelbetonowe, zapomniane pomniki z białoruskich dzej czy później znacząca dla każdego dyktatora. Otwierając drzwi? Sztuka białoruska dzisiaj, miast i wsi dokumentuje Igor Pieszechonow, a w fo- W tym roku władze postanowiły zatem otworzyć 24 maja – 21 sierpnia 2011, tografiach Igora Sawczenki pozostała już tylko jed- białoruski pawilon na Biennale Sztuki w Wenecji. Zachęta Narodowa Galeria Sztuki. nostajność pustych, białych przestrzeni z rachitycz- (choć dokonany w oficjalny sposób wybór prac na nymi drzewkami – depresyjny pejzaż niekończącej tę okazję to zupełnie inna kwestia). się zimy. Na wystawie Otwierając drzwi? pokazane zostały Tę zimę ożywiają jedynie propagandowe akcje prace zarówno artystów mieszkających na Białoru- Zofia Jabłonowska-Ratajska – historyk i krytyk sztuki, kuratorka, autorka władz. si jak i tych, którzy tworzą za granicą państwa. Wy- filmów dokumentalnych. Publikuje m.in. w „ARTeonie”, „EXICIE”, „Obiegu”. Czy sztuka może być oddzielona od polityki? Miesz- daje się łączyć ich nie tyle narodowa czy kulturowa kająca w Berlinie i tam tworząca swoje Biuro anty- wspólnota, ile wspólny punkt sprzeciwu. Poza nie- propagandy Marina Napruszkina, twierdzi, że nie licznymi wyjątkami–artyści odwołują się bowiem może. Uważa także, że artyści, choć w niewielki, tylko do teraźniejszości, do tu i teraz, nie próbując ograniczony sposób, powinni zapoczątkować zmia- określać swojej tożsamości poprzez wspólną tra- Wiersz przełożył Oleg Łatyszonek. 67 ny w społeczeństwie. Artysta nie może według niej dycję, kulturę. Jest to, w związku z ich skompliko- pozostać obojętny – dlatego Napruszkina groma- waną historią, zrozumiałe i wytłumaczalne, jednak dzi archiwum obrazów, video, plakatów, fotografii uderza ich „osobność” czy też samotność. Swoistą Aspiracje i innych materiałów ukazujących sposoby kształ- próbę połączenia ich w jedną wspólnotę podej- towania świadomości mieszkańców przez wła- dze. Kwietnik zaprojektowany na wzór godła bia- łoruskiego NKWD – który możemy oglądać przed gmachem Zachęty, ironicznie obrazuje manipulację przestrzeni publicznej przez władze.

Władimir Cesler i Sergiej Wojczenko, Łubok, wydruk na tkaninie, 2002. Maciej Aleksandrowicz

Maciej Aleksandrowicz, Rozejrzyj się. CentrumWi Sztuki Kabuso tajcie w norweskim Øystese to niewielka, ale mająca ambitny program artystyczny placówka kulturalna, dysponująca galerią, salą koncertową oraz zapleczem organizacyjnym. 68

Mieści się w atrakcyjnym modernistycznym bu- dynku przy niewielkim ogrodzie, w którym można

Aspiracje podziwiać rzeźby pochodzącego z Øystese Vika Ingebrigta, bowiem tuż obok jest muzeum z jego pracami. Otoczenie Kabuso wygląda jak zdjęcie na pocztówce – wokół skalne szczyty pokryte śnie- w Kabuso giem, nieopodal brzeg pięknego Harndangerfjoru. Pomiędzy nimi – jaskrawa zieleń pól i głębokie bar- wy lasu. Nieliczne zabudowania. Jak się odnaleźć w takim otoczeniu? Na to pytanie udzieliło odpo- wiedzi czterech artystów z Polski. Na niesamowitej norweskiej prowincji podczas letniego przesilenia, czyli niemal zrównania dnia z nocą, na wystawie Wiejska rzeczywistość, urbanistyczna fantazja, re- alizowanej w ramach polsko-norweskiego projektu Czysta sztuka – Pure Art, swoje prace zaprezento- wali Jarosław Kozakiewicz, Roman Woźniak, Do- minik Lejman i Maciej Aleksandrowicz. Wszystkie zostały specjalnie przygotowane na tę wystawę; powstały w Polsce, na miejsce prezentacji zosta- ły przewiezione tirem. Polscy artyści zmontowali je już w Øystense. Jarosław Kozakiewicz umieścił na brzegu fiordu dwa błękitne wielościany przypominające łodzie, każdy o długości czterech metrów. Pomiędzy ścianami są niemal niezauważalne odstępy, dzięki którym pod- czas przypływu bryły penetruje woda. Praca Koniec i początek, nawiązująca do wcześniejszych dzieł au- tora (między innymi Absentia, 2002), silnie eksponuje kontekst przestrzenny i społeczny, wpisuje się w na- turalne otoczenia tego miejsca, w którym są między innymi: budynek Centrum Sztuki, główna ulica, ko- ściół, cmentarz i plaża publiczna. Roman Woźniak pracą Nieprzemijający urok zacho- Dominik Lejman, Parafold. dów słońca... uwypuklił magię i pierwotny charakter Hardangerfjordu. Zaprezentował kameralny drew- niany amfiteatr, który na tle północnego krajobrazu stał się nad wyraz imponujący – robi przejmujące wrażenie, zarówno gdy siedzą na nim widzowie, jak i bez widzów. Interwencja artystyczna Parafold przygotowana przez Dominika Lejmana jest przewrotna. Autor zawiesił na budynku centrum sztuki nowy spadochron. Wygląda on jakby pozostał po nieudanym lądowaniu „obcego”. Dzięki artyście na pewno wielu przechodniów oraz liczni amatorzy paraglajtów przelatujący nad Kabuso w pogodne dni będą się zastanawiać, co stało się ze Witajcie spadochroniarzem, czy przeżył lądowanie. 69 Aspiracje

Na terenie ogrodu przy Centrum Sztuki stanęła Jarosław Kozakiewicz, Koniec i początek. praca Macieja Aleksandrowicza, zatytułowana Ro- w Kabzejrzyj się. Jest to wysoka kolumna składająca się uso z pięciu modułów o różnych wysokościach, obudo- wanych uchylnymi lustrzanymi ekranami. Widz może wprawić je w ruch, kręcąc znajdującą się u podsta- wy rzeźby karuzelą – moduły obracają się wtedy w przeciwstawnych kierunkach i w różnym tempie. Nieruchoma kolumna skłania widza do refleksji, na- tomiast wirująca może przyprawić o zawrót głowy. Lustra powodują, że kolumna niekiedy w zadziwiający sposób wtapia się w otoczenie, by po chwili drażnić widza jaskrawym odbiciem promieni słonecznych. Artyści jeżdżą po świecie od dawna, pozostawiając swoje dzieła w miejscach, które odwiedzają. Czte- rech bardzo różnych artystów z Polski stworzyło, Roman Woźniak, Nieprzemijający urok zachodów słońca... zapewne także pod wpływem niezwykłego uroku otoczenia Kabuso, zagadkową i integralną wysta- wę, kierującą refleksje widza ku miejscu, w którym ogląda dzieła, i jednocześnie potwierdzającą głę- boki sens podróżowania.

Maciej Aleksandrowicz – doktor sztuk plastycznych; prodziekan Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie prowadzi Pracownię Projektowania Przestrzennego. Organizuje i prowadzi warsztaty dotyczące sztuki w przestrzeni publicznej oraz site-specific. Aspiracje 70 the present challenges. saw Academyrenews efforts toadjustthe curriculato the 20thcentury. Drawinguponbothmodels,theWar prominent director of Polishtheatre of thefirsthalf of ond modelwasdevelopedbyLeon Schiller, themost education of thefuture actorintellectual.The sec and learningthecraft butalsotogeneral humanities Zelwerowicz attached great importance to practicing of theAcademy, anoutstandingactorandeducator. first oneisassociated withtheactivities of thepatron present at theA.Zelwerowicz Theatre Academy. The in Warsaw in1932, come twomodelsof education, still stitute of Theatrice Arts.From that school,established Bogusławski, butfirst of all– of thelegendary State In- which waspioneered byitsfounding father, Wojciech eighty-year historyof theatre education inWarsaw ka. Theauthorcarriedoutaconcisesynthesisof the pervision of Professor AnnaKuligowska-Korzeniews- at theA.Zelwerowicz Theatre Academyunderthesu- of theDramaSchoolinWarsaw 2011 during a conference Two28 May Hundred Years This textisarevised versionof apaperdelivered on Theatre Academy From theState Institute ofTheatre Arts tothe Feelings, passionsandinfatuations… Barbara Osterloff

1811-2011, organised Summaries - - Reality ofArchitecture. ProblemoftheCity ditional stylesof acting. ernist plays,whereby theyostentatiously rejected tra- of selectedpartsfrom thehistoricalcanonandmod- toire”, with celebrated actors appearing in programmes form of the Theatre introduced a new“master’s reper and HelenaModrzejewska. Theso-calledGreat Re- Reform, suchasJuliuszOsterwa,WincentyRapacki among others) and those active at the time of the Great latter halfof 20thc.(GustawHouloubek,Józef Trela invoked are someof thegreatest Polishactorsof the oeuvre. Amongthemastersof thecraft whoare next of studentswhoadmired theirmastersfor theirentire deusz ŁomnickiandAndrzej Wajda, andtheopinions with references toSt Matthew (aboutJesusChrist),Ta- include therelationship betweenmasterandhispupil, master of the art of acting. The topics of the discussion ic School in Warsaw, discusses the characteristics of a commemorating the200thAnniversaryof theDramat- The text,originallyapaperdelivered at theconference Master’s Repertoire Henryk Izydor Rogacki the courseof history, notdevelopinginanydirection. Without it Łódź will soon start to withdraw and follow for development of the city for thesubsequent years. To besuccessful, it needs a clearly set goal and a plan olis andwinaprominent placeinthemodern world. Łódź agoodchancetobecome a world-classmetrop- breathes thisgreat challenge.Theseconditionsgive ciety. Themostdevelopedpartof theworldlivesand cess of transformation intotheglobalinformation so- possibilities for thecity. Polandisundergoing thepro- in ourcountryopenupextraordinary developmental Both worldwidechangesandthenewcapitalistreality Now itisaveryinteresting momentinhistoryfor Łódź. Łódź asWorld-Class Metropolis? Kamila Chyła ture orart. imperfection is intrinsic to human products – architec and inspirational whennotmaterialized, andthat some of anidealcity, andconcludesthat theidealisvaluable Finally, thearchitect saysthat hedoesnothave avision namics of urbandevelopment,inparticularof Warsaw. versation nextfocuses onurbanplanningandthedy - be accommodated inarelatively smallplot.Thecon- an unusuallyintenseexploitation programme hadto years. Designingthebuildingcomplexwasdifficultas sculptor andtheoretician, whotaughtthere for many of Open Form of Oskar Hansen, an architect, painter, saw Academy they were also inspired by the theory of andtowhat theyrefer. Inthedesignfor theWar elements, in theendare what their houses are made terial, proportions, light,rhythm,andcountlessother up thearchitect’s traditionalworkshop: buildingma- undervalued source of inspiration. Andallthat makes familiar things, and that they consider them a great and clare that theyare interested inreality, thepotentialof In thecatalogue of theJEMSstudio,itsarchitects de- in conversation with Magdalena Sołtys for theAcademy ofFine Arts inWarsaw, studio, which designed anewbuilding complex Maciej Miłobędzki, anarchitect oftheJEMS

- - - land indifferent periods. cies inintercultural relations between Latvia andPo - Polish andLatvian music,andobserves overalltenden- cal background, investigates the interactions between sphere of musicandtheatre, provides somehistori- thor reflects onPolish-Latvian cultural relations inthe and Latvian Academyof Culture ontheother. Theau - emy ononesideandtheLatvian Academy of Music present-day FCUMandA.Zelwerowicz Theatre Acad- well astherenewal of thecollaboration betweenthe vian Conservatory inRigaduringtheinterwarperiod,as collaboration of the Warsaw Conservatory and the Lat- ebrations of theChopinYear. Itpresents thehistoryof Fryderyk ChopinUniversityof Musicaspartof thecel- Alma Mater totheEuropean Culture”, organised bythe THE FUTURE. Contribution of the Warsaw Musical PASTinternational academicconference “THE FOR The article is basedonapaper presented during the in the Fields ofMusic andTheatre (Part One) POLAND – LATVIA. Intercultural Relations Krzysztof Szyrszeń (Originally inEnglish.) radics, andtheauthor’sownpracticeasgraphicartist. Baumgartner, CharlotteHodes,JoLove,ÁrpádDa- examples of works byMichaelCraig-Martin, Christiane their overallprocess. Thearticlediscussesthemonthe printmakers are usingnewtechnologyasanaspectof we communicate. There are numerous waysinwhich of printmakingbutalsointheoverallmannerwhich ogy represents aprofound changenotonlyinterms ideas andprocesses. Buttheadventof digitaltechnol- threatened by often a younger generation with new as artistsweddedtoexistingwaysof workinghave felt has occurred throughout thehistoryof printmaking, antagonism towards newtechnologyisnotnew, and something ‘tooeasy’aboutthem.Inmanywaysthis a suspicionheldbymanytraditionaliststhat there is are stillopenexhibitionsthat exclude digitalprintsand vide opinionwithintheprintmakingcommunity. There The term‘digitalprint’canstillberelied upontodi- Printmaking Contested Spaces: Digital andAnalogue Paul Coldwell sense. also totheworldof philosophyandreligion, inabroad leader notonlyajourneytotheworldof musicbut music andinspirations of thecomposer, allowingthe tus). Thearticleexplores thelinks betweenPrzybylski’s ter consumingthehallucinogenicfruitof peyotecac depicting ecstatic transitiontotheworldof spiritsaf- of theNative Americantribeof Huichol(acomposition , andinpaganbeliefs thosewho cry at night”) cry with mud versesisthetitleof theotherpiece–“Even stars discussed), Jewishwisdomliterature (oneof theTal- and at thesametimetitleof oneof compositions demonology (Belial is a name of one of a fallen angel inspirations ononehandare anchored inChristian sience, death, salvation, ecstatic liberation. Przybylski’s on philosophicalandtheologicalissues–being,tran- The describedcompositionsare amusicalreflection lected percussion compositionsbyDariuszPrzybylski. The articlerelates tothesources that underliethese- Przybylski’s Metaphysical Inspirations In theShadow ofBelial andMenorah –Dariusz Leszek Lorent

- Małgorzata Komorowska natural talents and determination, not on the educa- Singing in Poland, Past and Present tion system or the scientific method. True and False Singing in Poland, Past and Present is about the history aroused a lot of controversy in the American creative of Polish vocal art, from the oldest folk songs, Grego- environment. Mamet’s supporters focus on its simple rian chant, religious Latin monodies, and Polish knight- advice and practical point of view. His opponents con- ly Bogurodzica (Mother of God), through polyphonic sider such practicism in the approach to acting as be- music of the Renaissance and Baroque, to the achieve- ing too limited. ments of our singers in the 21st century, such as global careers of soprano Aleksandra Kurzak (a graduate of the Music Academy in Wrocław) and baritone Mariusz Antoni Winch Kwiecień who graduated from the Frederic Chopin Midsummer Nights’ Dreams University of Music in Warsaw. The article is a relation from the 6th International The- Many Polish world-class singers of the second half of atre Schools Festival. It took place on 27 June – 3 July the 20th century were awarded highest prizes in in- in Warsaw. To give an idea about the course of the fes- ternational vocal competitions (e.g. tival, the author briefly described all performances pre- Zdzisława Donat, contralto Ewa Podleś and alto Jad- sented in the competition. He clearly separated these wiga Rappé). Unfortunately, the recordings preserving which according to him fulfilled the hopes placed in their voices and books describing their achievements them from those which in his opinion might have dis- only fragmentarily reflect the rich picture of Polish vo- appointed the festival audience. cal arts.

Zofia Jabłonowska-Ratajska Piotr Kędzierski Winter in Belarus Learning Never Ends... Everyday Music in the “Opening the Door?”, an exhibition of contemporary 19th Century art from Belarus (presented earlier in Vilnius) is a pecu- In the 19th century the piano was willingly played – liar journey to the past, a reminder of those reasons for for those times it was a new and still perfected instru- art of social and political engagement, as well as critical ment. Among the bourgeoisie relatively short piano art, which we luckily begin to forget. However, in the pieces were popular: fantasies, songs without words, voices of the artists from the neighbouring Belarus, af- potpourris, character pieces, impromptus, bagatelles,

fected by the dictatorial vision of universal happiness, 71 nocturnes, scherzi, transcriptions, variations. Designed we hear more fatigue and resignation than cries. Sharp mostly for performers with ordinary skills, they re- cobblestones, people wearing grey linen uniforms, flected the popular demand for easy, attractive pieces propaganda rallies, parades, never-ending winter – Aspiracje which were supposed to provide entertainment. They next to imperial designs of monumental buildings and contributed to meeting the needs of the bourgeoisie growing number of artists living outside of the country. who attached importance on one hand to learning and The exhibition is opening the door from both sides, it on the other to entertainment in a broad sense. reminds of places where the hunger for freedom is still Private lessons were prevalent. Musical education was the most urgent need – but also indicates an attempt based on explaining and performing the existing piano to speak about it using an universal language, integrat- compositions as well as creating new ones for the stu- ing with modern trends of the European art. dents. Also singing was learnt as it helped to develop inner hearing and musicality. Thus education of the amateurs covered the basic elements of theory and Maciej Aleksandrowicz practice, and was a holistic approach. Public perfor- Welcome to Kabuso mance of music in the drawing-rooms complemented The Kabuso Art Centre in Øystese, Norway, may be learning to play the piano, for instance in conserva- small, but it has an ambitious programme, and hav- toires. Here, knowledge of music was used in practice. ing at its disposal a gallery, a concert hall and social It was connected with experiencing the impact of mu- facilities. It was there where, as part of the Pure Art sic, aesthetic experiences. exchanges between the Academy of Fine Arts in War- Educational values associated with piano pieces of saw and Bergen Academy, a team of Polish artists in- wide range of impact result from the role played by stalled their artwork, including Maciej Aleksandrowicz, aesthetic experiences in education. Dominik Lejman, Jarosław Kozakiewicz and Roman Woźniak.

Aleksandra Grzelak David Mamet on the Actor Has the perception of acting changed since Stanislavs- ki? How do we see it today? What problems, profes- sional and ethical, does the contemporary actor con- front? True and False: Heresy and Common Sense for the Actor, written by the famous American writer and playwright David Mamet, attempt to give some an- swers. For many American artists, it has become a kind of guide. Mamet gives advice both to those practic- ing acting for years, and to young, novice actors. He frequently mocks methods based on the Stanislavski system, also denying the academic way of teaching. He emphasizes that the acting of great actors, such as Marlon Brando and Robert de Niro, is based on their Translated by Maria Witkowska and Piotr Szymor Aspiracje 72 kalendarium polskim folklorem. Stanny zaprezentowała zdjęcia inspirowane wystawie W galeriiMuzeum Stanisława Staszica na –8maja kwietnia 15 łu Grafiki ASP. Kurator: Dorota Pawiłowska. torstwa NorbertaDelmanastudentaWydzia- towano W Turbo Witrynie,filii Turbo Galeriizaprezen- im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. wykładowcy i pracownicy Akademii Teatralnej dokumentalny. Jegobohaterami sąstudenci, mockumentu, czyli fabuły naśladującej film Wydziału Reżyserii, utrzymany w konwencji demia. Lubarskiej. Kingi st. wykł.Andrzeja Łojszczyka i asyst. pod kierunkiem dr. hab. Tytusa Sawickiego, Prace zostały wykonane ASP w Warszawie. dziale Konserwacji Dzieł Sztuki i Restauracji ni Technologii Malarstwa ŚciennegonaWy- li drhab.Tytus SawickiorazstudenciPracow- W Traffic Clubieswoje pracezaprezentowa- maja –20 kwietnia 15 –6maja kwietnia 15 Krupska i Erazm Ciołek. Sapetto, Edward Dwurnik, adi. Aleksandra Zderzak), prof. MarianCzapla,prof. Marek Gośćmi wieczoru byli:JanMichalski(Galeria odbył się W Traffic Clubie przy ul. Brackiej w Warszawie kwietnia 15 2011 K Fabryka Trzciny odbył się pokaz serialu Aka Na Skwerze –FiliiCentrumArtystycznego 16 kwietnia W Jesttocyklautorstwastudentów Echo Wieczór wspomnień o Jurrym. wspomnień Wieczór Kasia Tradycją Kasia Malowany Skansen IE –instalacjęmultimedialnąau- C IEŃ

-

nej pod dyrekcją Agaty Sapie Daw­ Muzyki Stu­dium Mię­dzywydziałowego Orkie­ nego UMFC z towarzyszeniem Signore Nostro di sepolcro al I pelegrini Hasse, Adolf znawców”, zatytułowany Johann ków i dla był siękon­ tkań koncertowych „Środa naOkólniku” od- W UniwersytecieMuzycznymw ramach spo- 17 kwietnia Maciej Wojtyszko. styczną nadprojektem sprawowałprof. tura napoczątku 2010roku. Opiekę arty- Kul odcinki serialu emitowane były w TVP że profesorowie Alma Mater. Premierowe już absolwenciWydziałuAktorskiego,a tak W serialuwystępująówcześni studencia dziś się do niego z dystansem i ironią. wewnętrzne życie uczelni i potrafią odnieść cownicy Akademii, którzy doskonale znają Reżyserii, WydziałuAktorskiegoorazpra- Wydziałów mych studencii absolwenci tretujący samych siebie oraz swoich znajo Twórcami intryg są por „wziętych z życia” firmę DORBUD S.A. reprezentujący generalnego wykonawcę, zarządu TomaszPiwocki i prezes Tworek – pisali rektor ASP w Warszawie prof. Ksawery w Warszawie Pięknych Sztuk Akademii budynku istniejącego rozbudowa zadania na realizację gowym DORBUD S.A. z Kielc Budowlano Usłu wie a Przedsiębiorstwem między Akademią SztukPięknychw Warsza- W AuliASPzostała podpisana umowa po- 19 kwietnia Muzycz Szkół Pań ­stwowych Zespołu i Orkie­strą z Chórem Lorent, MichałNie­ so Muzyki Nowej.Soliści—PawełGusnar(sak Stu ­dium Mię­dzywydziałowego koncert W UniwersytecieMuzycznymodbyłsię kwietnia18 ne Bagiń gniew skiej. Opieką artystycznąwieczór objął Zbi­ P. Łuka skiego, m.in. M. Bembi berta Lawrence’a, wykonali kompozycje pod dyrekcją Sławka Wróblewskiego i Ro sik (skrzypce), Leszek Leszek (skrzypce), Toma­sik Sła­womir ­fon), . Wystąpilistu­ Budowa nowego budynku oraz cert pasyjnyw cyklu „Dla miło­ ­ski. yh m Fry im. ­nych ­szew ­nowa, A. Gro dzia­ keo M. Pokrzy ­skiego, denci WydziałuWokal­ łek (per­ ­de ­hy. ­nau, B. Kowal . Umowę pod ya Cho ­ryka ku­ sja) — wraz sja) —wraz ­wiń pina ­pina śni­ stry ­ ­ - ­ ------of DesignandEducation, Haifa;Bezalel tografii ZPAF w Warszawie, Wizo Academy Warszawska Szkoła Fotografii, Studium Fo- szawie, Europejska Akademia Fotografii, WFFA. Uczestniczące uczelnie: ASPw War –gościahonorowego VII szkół z Izraela oraz i w Polsce graficznych w Warszawie - tów wyższychszkół artystycznych i foto młodych twórców –studentówi absolwen- Konkurs adresowanyw Warszawie. był do rzystwo PrzyjaciółAkademii SztukPięknych fii Artystycznej, zorganizowany przez Towa- Odbył się VII Warszawski Festiwal Fotogra –31 maja kwietnia 28 prowadził wykład dziale Wzornictwa ASP Michał Piasecki po W ramach„Spotkań Czwartkowych” naWy- 28 kwietnia A. Dvo wiolonczela. Artyściwykonali kompozycje Zarzycki —skrzypce,PiotrHau­ dzie: Ewa Skar stąpiło Varsovia Piano Trio — zespół w skła klu koncertowego „Środa na Okólniku” wy W UniwersytecieMuzycznymw ramach cy- 27 kwietnia wystawie Wizimirska, zaprezentowali swoje prace na nek, Andrzej Santorski,Sylwia Szablak,Beata Radziszewski, Paulina Rek, Małgorzata Rża Kinga Pacyga, Dorota Pawiłowska, Łukasz wicz, Julia Mirny, Katarzyna Okraszewska, szyńska, Małgorzata Kulka, Jakub Mazurkie- Joanna Koziej, AnnaKoźbiel, Agnieszka Kru- Dębniak, Stanisław Gajewski, Łukasz Izert, na Buszewicz, PaulinaBuźniak,Aleksandra Agnieszka Bernady, Edyta Bielańska, Antoni- Agnieszka Bałdyga,EmiliaBartkowska, hab.Jacka Staszewskiego: JanBajtlik, i dr chańskiego, adi II st. Ryszarda Ługowskiego rysunku dr hab. Rafała Kowie, z pracowni Grafiki ASP w Warsza Studenci z Wydziału –8maja 21 kwietnia dwie są a bramki okrągła, jest ka wystawie ArtystyPlastyka na 3678w Domu w galerii Michał Szuwar zaprezentowali swoje prace nowski, PawełLubiński,LechMargasiński, Knut, Wojciech Kostrzewa, Grzegorz Jarzy Dąbrowskiego: JanEstradaOsmycki,Tycjan hab. Mariusza adi. I. st. Pawła Bołtryka i dr z pracowni prof. Jarosława Modzelewskiego, Studenci IVi V roku WydziałuMalarstwaASP maja –15 19 kwietnia áa i P. Czaj ­řáka Czarny kwadrat na białym tle. Pił tle. białym na kwadrat Czarny Rysunki z grafiki Rysunki ­dow Cyfrowe rzemiosło ­kow ska —for­ ­skiego. , w galerii Klatka. te­ pian, Adam pian, Adam . sen­ plas — . ------73 Aspiracje ------. Spotkanie. ­ pian), Mate te­ . ­ ski (for łow­ - Mam Teatralna , Kompania . , Teatr Hybrydy UW zaprezento UW Hybrydy Teatr , , a Teatr Wolandejski Małżeństwo Wolandejski a Teatr , fon), Patryk Dobosz (perkusja) wyko (perkusja) Dobosz Patryk ­fon), Urwany film Urwany ­so Pełnię usz Dobosz ­tra­bas), (kon Szy­mon Nidzwor­ski (sak nali utwory Kuby Sokołowskiego. Kuby utwory nali W galerii Test zaprezentowano wystawę To wystawę zaprezentowano Test galerii W 13 maja Centrum Artystycznego Filia – Skwerze Na z recitalem wystąpił - absol Trzciny Fabryki - Teatral went Wydziału Aktorskiego Akademii Mroziński. Marcin w Warszawie nej cja malowideł ściennych. Problemy este tyczne. Historia, teoria, praktyka - Sawickim z Wy hab. Tytusem autorskie z dr. Sztuki Dzieł i Restauracji Konserwacji działu Kołodziejczyk. Dorota red. poprowadziła czerwca 22 – maja 12 masz Myjak – nowe obrazy nych w Traffic Clubie odbyła się promocja się Clubie odbyła nych w Traffic Konserwa Sawickiego hab. Tytusa dr. książki 11 maja 11 Pięk Sztuk Akademia Warszawska cyklu Z nego Fryderyka Chopina odbył się koncert Chopina nego Fryderyka zorga Quartet, Acoustic Magnolia zespołu UMFC. Studentów Samorząd przez nizowany ­ Soko Muzycy – Kuba wał 12 maja 12 Uniwersytetu Muzycz W Sali Koncertowej 12 – 13 maja Teatralnej Akademii Nobilium Collegium W w Warszawie w ramach Juwenaliów Arty- Warszawskich przegląd się odbył stycznych Towarzystwo Wystąpili: Studenckich. Teatrów spektaklem Siła ze Artystyczne Medyków obowiązku 11 – 25 maja zaprezentowano Automacie Przy Galerii W stu- Kozłowskiego, prace malarskie Marcina w pra ASP Malarstwa Wydziału roku III denta Modzelewskiego. Jarosława cowni prof. Wółkowska. Magdalena wystawy: Kurator ro z kalendarza

- - - icz w kie z s u n t Ja 1 Stracone 1 o 0 r e : Pr y a ca 2 t w r r iczn a e f a w a Szmelt t n , zrealizowaną zrealizowaną , o 0 cz o a otogr : Iw w r a o t jekt f a maja - 1 r o yst r u 1

w 1 k p (nagroda TVP Łódź). (nagroda e zawi s .00 r 8 a W

w

00 - 1 ) . h a 2 c cie 5 y n , 1 ShapeColor & Vibes k e ięk mieś t i augutt i P r ą d i e m z uk r l. T e t - p zaprezentowano prace m.in. Adama zaprezentowano łek Mirosław Bałka Arbeitsplatz. Kurator: kie P s w cie od u ś demia Sz j lon Akad a e niedzia ako a k r o w A K S p ( stalację stalację - Wiedzy o Dzia we współpracy z Pracownią Malarstwa Wydziale na i Strukturach łaniach pobytu w ramachASP podczas rocznego Erasmus/Socrates. programu europejskiego Mioduszewski. Jan Kurator: 9 – 13 maja in pokazał Sanchez Jaime Galerii Turbo W maja czerwca10 – 10 wysta- zaprezentowano Akademii Salonie W wę Szmelter. Iwona prof. Sroce za rolę Joli w spektaklu Panny z Wilka w spektaklu rolę Joli za Sroce w spektaklu Żakinetty rolę oraz zachody miłości 7 maja czerwca – 26 (CRP Współczesnej Rzeźby W Muzeum w Orońsku) na wystawie Alfabet rzeźby – łmn Wiktora Gajdy, Łukomskiego, Józefa Myjaka, Tadeusza Ludmiły Stehnowej, Waltosia, Jacka Jana Ber Gołkowskiej, Wandy Siekulickiego, Słoniny i Jerzego Stanisława dyszaka, Jar Podsiadły. Anna Kurator: nuszkiewicza. ------­flé, Stra , Joannie , Joannie oraz za rolę , Mateuszowi nera, M. Duru ­nera, (nagroda ZASP), Dia- (nagroda Bracia Karamazow Bracia Bracia Karamazow Bracia Bracia Karamazow Bracia ­wicza. , w wykonaniu Teatru K3. Teatru w wykonaniu , J 2011 ­kie - malarstwo Sylwe zaprezentowano , Martynie Kowalik za rolę Gruszy Gruszy rolę za Kowalik Martynie , A w 3D (Grand Prix), Agacie Góral za rolę Lizy rolę za Góral Agacie Prix), (Grand ny z Wilka TVP (nagroda Łódź), Marcie Banasiukowi za rolę Bani w spektaklu Bani rolę za Banasiukowi Pan Kazi w spektaklu nie Zamojskiej za rolę cone zachody miłości zachody cone Halinowskiej za rolę Pani Chochłakow Pani Chochłakow Halinowskiej za rolę w spektaklu w spektaklu zow w spektaklu Księżniczki w spektaklu Stracone zachody miłości stra Piędziejewskiego. stra 4 – 8 maja Teatralnych Odbył się XXIX Festiwal Szkół w Łodzi. w składzie: Jury Domalik Andrzej Paweł Konina, Tomasz (przewodniczący), - Violetta Laszczka Nyczek, Tadeusz Łysak, studentom przyznało nagrody -Bubień, Rusinowi Mateuszowi Teatralnej: Akademii Karama Bracia Dymitra w spektaklu za rolę M 2 – 7 maja wystawiena w Oporowie Zamku Muzuem W Plenery 4 maja Uniwersytetu Muzycz W Sali Koncertowej nego Fryderyka Chopina, w ramach Chopina, cyklu Fryderyka nego odbył ma Okólniku”, „Środa koncertowego Chóru Uniwersytetu Kardynałasię koncert dyrek pod Zespół Wyszyńskiego. Stefana zaprezento Szymonika Kazimierza ks. cją A. Bruck m.in. utwory wał S. Moryto, F. Mendelssohna-Bartholdy’ego, T. Pacior 29kwietnia maja – 24 w War Marchand Wystawowym Salonie W - Ta prac wystawę zaprezentowano szawie sprzedażą ze połączoną deusza Dominika, artysty. obrazów 29 kwietnia – 30 im. Jana Szkolnego Wil- Teatru scenie Na - w Bia Sztuki Lalkarskiej Wydziału kowskiego w Warszawie Teatralnej Akademii łymstoku zatytułowa spektaklu premiera się odbyła nego

------Opowieść

– wiceprezes wiceprezes – – animacja o historii zja- – animacja o historii Wykład miał formę pre formę miał Wykład Dodatkowo pokazano filmy: pokazano Dodatkowo

Art Brut

portret Adama Dembińskiego zrealizowa Dembińskiego Adama portret Jurkowa; Jurkowa; zentacji multimedialnej, a poprowadził go a poprowadził multimedialnej, zentacji Władysława ny na zlecenie CSW przez Radosław Łabarzewski Radosław nia autorskie oraz warsztaty itp.). warsztaty oraz autorskie nia - i spotka wykłady twórców, i zagranicznych zbiorowe i indywidualnezbiorowe wystawy polskich prezentacje gościa honorowego – Izraela, – honorowego gościa prezentacje wydarzeń (konkurs i wystawa pokonkursowa, i wystawa (konkurs wydarzeń Na program VII WFFA złożyło się kilkadziesiąt złożyło VII WFFA Na program art brut. zjawiska lerii Spokojna 15. Spokojna lerii kwietnia29 wykład się odbył 2.0 galerii W o niezwykłym czyli szaleństwie, historia części konkursowej zaprezentowano w ga zaprezentowano konkursowej części oraz wszystkich pozostałych uczestników uczestników oraz wszystkich pozostałych wentki warszawskiej ASP) Prace laureatówASP) Prace warszawskiej wentki cyna Jaźwińska, Anna Tomczyńska (absol- Anna Tomczyńska cyna Jaźwińska, Design, Jerozolima, Izrael) Wyróżnienia ku Wyróżnienia Izrael) Jerozolima, Design, Lu- Agnieszka Maja Zembrzuska, ratorskie: Dorian Gottlieb (Bezalel Academy of Arts andDorian Gottlieb (Bezalel Academy of Fotografii) oraz duet: Bat El Emma Dayan Dayan Emma El Bat duet: / oraz Fotografii) honorowe: Marta Streng (Sopocka Szkoła (Sopocka Marta Streng honorowe: Ćwiertniewski (ASP, Warszawa) Wyróżnienia Wyróżnienia Warszawa) (ASP, Ćwiertniewski Izrael) nagroda pisma „mediaart” – KrzysztofIzrael) nagroda Instytutu Sztuki Mediów ASP w Warszawie), Instytutu Sztuki Mediów ASP w Warszawie), Art And Design, Jerozolima, Academy of Paweł Łubowski (dyrektor CSW, Toruń) Pa Toruń) CSW, (dyrektor Łubowski Paweł (dyrektor Wieczorek Stanisław prof. „Foto”), (Bezalel Voronina go „Artluk” – Elizaveta czący Jury, Ambasada Izraela w Polsce), Ambasada czący Jury, pisma prowadzący (redaktor weł Staszak Izrael Haifa, Academy, Design Warszawa) (ASP, Ziobro – Agnieszka II nagroda pisma artystyczne- oraz nagroda III nagroda (UA,Poznań) I nagroda – Orli Perel Nir (Wizo – Orli Perel I nagroda (UA,Poznań) nagroda pisma „Foto”: Dariusz Zatoka Dariusz Zatoka pisma „Foto”: nagroda czelny „mediaart”).Laureaci : Grand Prix oraz „mediaart”).Laureaci czelny Simhayoff, attaché ds. kultury (przewodni kultury ds. attaché Simhayoff, na- redaktor (Wydział Dąbrowski Mariusz oraz prezes Zachęty w Szczecinie), oraz prezes Alon Kurator: Magdalena Durda-Dmitruk. Koor Durda-Dmitruk. Magdalena Kurator: ASP szczecińskiej ta Zbylut (wykładowca Górze i SopockaGórze WFH. Fotografii Szkoła dr Aga- konkursowej: Jury części Babińska. na, Wyższe Studium Fotografii w Jeleniej Fotografii Studium na, Wyższe Agnieszka konkursowej: części dynator w Kielcach, Wrocławska Szkoła Fotograficz Szkoła Wrocławska w Kielcach, Białostocka, Akademia Świętokrzyska Świętokrzyska Akademia Białostocka, wie, Politechnika Radomska, Politechnika Radomska, wie, Politechnika - w Rzeszo i Zarządzania Informatyki Szkoła UMK w Toruniu, PWSFTViT w Łodzi, Wyższa PWSFTViT w Łodzi, UMK w Toruniu, i Uniwersytet w Krakowie, Pedagogiczny ASP we Wrocławiu, UA w Poznaniu, UA Wrocławiu, ASP we ASP Academy of Arts and Design, Jerozolima, Jerozolima, Design, Arts and of Academy cyjnego oto ja. i współzałożyciel- eduka stowarzyszenia wiska, zrealizowana przez Bruno Dechar Bruno przez zrealizowana wiska, abcd. galerii z paryskiej me’a szewski zaprezentowali swoje prace na wy- Na Wydziale Wzornictwa ASP wystąpiła jed- 14 – 15 maja stawie zbiorowej Piękne kłamstwa IV. Przy na z najsłynniejszych grup śpiewaczych Noc Muzeów w ASP ul. Szpitalnej 8a podczas Nocy malarzy za- z Ukrainy – Dania Czekun i jej sąsiadki ze wsi Podczas nocy rekordy popularności biła prezentowano obrazy Wojciecha Cieśniew- Stari Koni. wystawa studencka, czyli Aspenalia na Wy- skiego, Michała Chojeckiego, Mikołaja Chy- dziale Grafiki, gdzie swoje prace zaprezen- laka i Marka Zająca; film Jana Libera i Kuby Wydawnictwa Akademii Sztuk Pięknych towali zarówno studenci z Grafiki, jak i z Wy- Mazurkiewicza oraz wizualizacje – Jędrek w Warszawie zostały nagrodzone w 51 Kon- działu Malarstwa i Wydziału Rzeźby. Projekt Owsiński i malarze (Fundacja Noc Malarzy). 16 – 20 maja kursie Polskiego Towarzystwa Wydawców był efektem pracy Samorządu ASP pod W Turbo Galerii Grzegorz Kozera – student Książek „Najpiękniejsze Książki Roku 2010”. kierunkiem Łukasza Radziszewskiego. W ramach IX Podlaskiego Festiwalu Nauki Wydziału Malarstwa ASP zaprezentował au- Wyróżnienie w dziale katalogi, bibliofilskie W Turbo Galerii zaprezentowano projekt i Sztuki odbyły się dni otwarte na Wydziale torski kolaż Kronika wypadków galeryjnych. i inne za projekt i opracowanie graficzne instalacji Macieja Januszewskiego i Domini- Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku Akademii Kurator: Katarzyna Urbańska. otrzymała Justyna Czerniakowska za katalog ka Robaka Gdzie jesteśmy? Where are we?. Teatralnej w Warszawie. Coming Out. Najlepsze dyplomy ASP 2010. Na dziedzińcu ASP Filip Ziarkiewicz i Jagoda Nagrodę w dziale albumy (a tym samym Glińska zaprezentowali projekt Liberated 17 – 18 maja tytuł „Najpiękniejsza Książka Roku 2010”) nomadic vehicle. Specjalnie na tą noc stu- 14 – 21 maja GDZIEOdbyły się wykłady dr Ewy Izabeli No- otrzymał Błażej Ostoja Lniski za koncepcję denci z Pracowni Ceramiki pod kierunkiem Studenci II roku Wydziału Sztuki Lalkarskiej wak: Oblicza współczesnej sztuki francuskiej i opracowanie graficzne albumu z tekstem dr Stanisława Bracha zbudowali piec do wy- wzięli udział w 14. Iran International Festival w kontekście sztuki światowej. Sztuka współ- Magdaleny Piotrowskiej Władysław Winiec- palania ceramiki, który przyciągnął bardzo of University Theatre w Teheranie (Iran). czesna we Francji. Sytuacja młodych arty- ki. Wielki wodewil. Ponadto Towarzystwo wielu zwiedzających. Multimedialny Ogród stów. Bibliofilów w Warszawie przyznało laureato- był prezentacją działań studentów z pracow- Artystka od wielu lat mieszka we Francji, zaj- wi nagrodę honorową. ni prof. Stanisława Andrzejewskiego na Wy- 14 maja – 4 czerwca muje się teorią sztuki, jest autorką książki L’art. dziale Sztuki Mediów i Scenografii ASP, Sło- W galerii 2.0 zaprezentowano videoinstalację Face à la politique. wo, obraz, znak, znaczenie. Andrzeja Kokoszy Przestrzeń ciała – Potrój- Otwarte były wszystkie galerie ASP, zwiedza- ny akt z nicią. jący mogli zobaczyć następujące wystawy: 17 – 31 maja w Salonie Akademii Mirosław Bałka Arbeit- Na Wydziale Malarstwa miała miejsce wysta- splatz, w Auli Na Przestrzeni Mariana Nowiń- wa rysunku Zuzanny Piętkowskiej – student-

74 skiego, w galerii Spokojna 15 VII Warszawski ki z Pracowni adi I st. Pawła Bołtryka. Werni- Festiwal Fotografii Artystycznej, w galerii 2.0 saż odbył się 20 maja. videoinstalację Andrzeja Kokoszy Potrójny akt z nicią – przestrzeń ciała oraz wysłuchać

Aspiracje koncertu muzyki elektronicznej Huberta Na- 18 maja piórkowskiego z wizualizacją Rocha Forowi- W galerii 2.0 miał miejsce koncert promu- cza. jący książkę Rafała Nowakowskiego Z dy- Twórcze działania profesorów i studentów stansu. Prace poetyckie 2000-2010. Wy- miały miejsce również poza murami ASP. konawcy koncertu: eRefeN (wokal) – poeta, W podziemiach kościoła ewangelicko-augs- performer, pisarz, muzyk intuicyjny, pracow- burskiego św. Trójcy odbyła się wystawa In nik naukowy, agent chaosu. Jako „Rafał Via (pracownia prof. S. Baja, as. Arek Kara- Nowakowski” wydał powieść futurologicz- puda, Wydział Malarstwa ASP). Skrzyżowanie 14 maja – 1 czerwca ną Rdza (Warszawa 2008) oraz tomik poezji Al. Jerozolimskich i ul. Marszałkowskiej, pod W galerii XX1 w Warszawie swoje projekty Z dystansu. Prace poetyckie 2000-2010 Cepelią było miejscem pokazu: rzeźby Ja- zaprezentowali: Justyna Kabala Motyl, Michał (Warszawa 2011); Nut Cane (gitara, sekwen- Maciej Buszewicz, Grażka Lange, Lech Ma- -małpa – projektu studentów III roku z Pra- Chojecki Miejsce czaszki, Paweł Kwiatkowski ser) – muzyk, producent muzyczny, perfor- jewski i Piotr Młodożeniec otrzymali nagro- cowni Rzeźby adi. I st Antoniego Grabow- Układ P1. mer, mentalny eksperymentator, agent dę za opracowanie graficzne książkiBrze - skiego oraz as. Krzysztofa Franaszka na chaosu. Członek wielu niezależnych pro- chwa. Wiersze dla dzieci (wydawnictwo Wydziale Architektury Wnętrz. Tamże miał jektów muzycznych, m.in.: Diszobabaa, Wytwórnia) w kategorii książki dla dzieci. miejsce pokaz krótkich filmów przygotowa- 15 maja Flam, Miassma; Mateuszek (wizualizacje) – Maciej Buszewicz otrzymał również nagrodę nych przez studentów Pracowni Multime- W ramach VII Festiwalu Fotografii Artystycz- członek Crackisworld, młodej wytwórni za opracowanie graficzne „najpiękniejszej dialnej Kreacji Artystycznej pod kierownic- nej w Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie undergroundowej z Paryża, agent chaosu, książki wśród książek naukowych z zakresu twem prof. Stanisława Wieczorka Stacja odbył się pokaz prac Katedry Multimediów cel hipnotyczny. humanistyki” Myśl muzyczna Jeana-Jacqu- nadawcza 6/10 – galeria na ekranie firmy Wydziału Grafiki ASP w Warszawie. esa Rousseau Zbigniewa Skowrona (Wy- Hator. Wokół pokazu odbył się studencki W Sali Koncertowej Uniwersytetu Muzyczne- dawnictwo Uniwersytetu Warszawskiego). happening nawiązujący do atmosfery lat 60. W Sali im. Hen­ryka Mel­cera Uniwersytetu go Fryderyka Chopina, w ramach cyklu kon- Wręczenie nagród nastąpiło w czasie II War- – Kup pan cegłę (sponsorem wydarzenia Muzycznego Fryderyka Chopina odbył się certowego „Środa ma Okólniku”, odbył się szawskich Targów Książki. była Fundacja Sztuki Niegłupiej). koncert promocyjny zatytułowany „Debiuty jubileuszowy koncert Warszawskiego Chóru W galerii Autograf na zbiorowej wystawie Młodych Dyrygentów”. Żeńskim Zespołem Chłopięcego i Męskiego przy UMFC. Izabella­ Miejsca nieznane swoje prace zaprezentował Wokalnym Wydziału Dyry­gen­tury Chó­ral­nej, Jaszczułt-Kraszewska (sopran),Tadeusz­ 13 – 30 maja Sylwester Piędziejewski. W galerii Klatka gosz- Edu­ka­cji Muzycz­nej, Muzyki Kościel­nej, Ryt­ Doma­now­ski (for­te­pian), Orkie­stra UMFC W Auli miała miejsce retrospektywna wysta- czono wystawę prac Piotra Smolnickiego. miki i Tańca dyrygowali Cze­sław Graj­kow­ski oraz War­szaw­ski Chór Chło­pięcy i Męski przy wa Mariana Nowińskiego Na przestrzeni. W Witrynie odbyła się prezentacja projektów oraz Anna Mosz­czyń­ska. UMFC pod dyrekcją Krzysztofa Jusiela-Mo- studentów ASP. W ogrodach Biblioteki Uni- roza zaprezentowali utwory L. van Beetho­ wersyteckiej Ryszard Ługowski i Jan Miodu- vena oraz J. Rut­tera. 18 maja – 5 lipca 21 i 22 maja 26 maja 30 maja – 3 czerwca Stanisław Baj zaprezentował swoje prace na W Teatrze Collegium Nobilium Akademii W Turbo Galerii odbyła się wystawa Emili W Turbo Galerii pokazano instalację stu- wystawie zbiorowej Ars Longa, Vita Brevis Teatralnej w Warszawie odbył się spektakl Bartkowskiej o mamie Kocham Cię, ale nie denta z Wydziału Grafiki Antka Sieczkow- – malarstwo z kolekcji Europejskiej Akade- dyplomowy studentów Wydziału Sztuki Lal- lubię. skiego Rysuj, nie ma opierdalania. mii Sztuki. Ekspozycja miała miejsce w Salach karskiej AT w Białymstoku Białe małżeństwo Redutowych Teatru Wielkiego w Warszawie. Tadeusza Różewicza w reżyserii Krzysztofa Raua. 26 maja – 13 czerwca 31 maja Dramat ten jest utworem niezwykłym. Bo- W galerii 2.0 miało miejsce działanie Zróbmy JMR Ksawery Piwocki wbił pierwszą łopa- 19 maja haterowie sztuki nie są postaciami jedno- to razem. CO TO?Grupa zespół: Waraxa tę na budowie nowej inwestycji ASP na W Teatrze Collegium Nobilium Akademii znacznymi, jednowymiarowymi. Rozpięci Monika. Terlikowska Iwona, Budzyński Kuba, Wybrzeżu Kościuszkowskim. Wśród przy- Teatralnej został pokazany spektakl Colas między sacrum a profanum, noszący w so- Bartosiński Bartek. Wernisaż połączony z pu- byłych znaleźli się przedstawiciele Minister- Breugnon wg Romain Rollanda (w przekła- bie zwierzę i swój kulturowy, zdehumanizo- blikacją wpisów odbył się 6 czerwca. stwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dzie Franciszka Mirandoli) w reż. Tomasza wany kostium, stają się nie tylko niezwykle Władzy Wdrażającej Programy Europejskie, Wiśniewskiego. W roli tytułowej wystąpił trudną, lecz także ogromnie interesującą autorzy projektu, goście z warszawskich Stanisław Górka. partyturą aktorską. Jak na dyplomowy spek- 28 maja instytucji kultury, przedstawiciele Senatu takl przystało… (K.Rau) W Teatrze Collegium Nobilium Akademii ASP, wykładowcy oraz dziennikarze. Nowa Teatralnej w Warszawie odbyła się z okazji inwestycja nie tylko zwiększy możliwości 19 maja – 1 czerwca 200-lecia Szkolnictwa Artystycznego w Pol- edukacyjne uczelni. Dzięki niej powstanie W galerii Wystawa w Warszawie zaprezen- 24 maja – 1 czerwca sce konferencja naukowa, pod kierunkiem również nowoczesny budynek otwarty na towano malarstwo Łukasza Rudnickiego Na Studenci III roku Wydziału Sztuki Lalkarskiej prof. dr hab. Anny Kuligowskiej-Korzeniew- Wisłę i przylegający do niej pas zieleni wpi- linii horyzontu. w Białymstoku Akademii Teatralnej w War- skiej, Dwóchsetlecie Szkoły Dramatycznej sany w charakter Powiśla, kampus akade- szawie wzięli udział w Tallin Treff Festival w Warszawie 1811 – 2011. Konferencja skła- micki i zarazem miejsce wydarzeń kultu- w Tallinie (Estonia). dała się z dwóch części: W hołdzie Wojcie- ralnych wzbogacających życie miasta. 19 maja – 15 czerwca chowi Bogusławskiemu (referaty wygłosili: Projekt Budowa nowego budynku oraz W kawiarni Relaks w Warszawie miała miej- Anna Kuligowska – Korzeniewska, Barbara rozbudowa istniejącego budynku Akade- sce wystawa Ryszard Kajzer – plakaty. 25 maja Osterloff, Marek Dębowski, Patryk Kencki, mii Sztuk Pięknych w Warszawie przy ul. 75 W cyklu Evviva L`arte w Teatrze Collegium Andrzej Kruczyński, Andrzej Łapicki, Tomasz Wybrzeże Kościuszkowskie 37/39 jest Nobilium Akademii Teatralnej w Warszawie Kubikowski, Henryk Izydor Rogacki) oraz współfinansowany przez Unię Europejską

20 maja odbyło się spotkanie Współtworzenie w któ- Warsztat współczesnego aktora (referaty ze środków Europejskiego Funduszu Roz- Aspiracje Z cyklu ASP w Traffic Clubie odbyła się pro- rym wzięli udział Paweł Mykietyn i Włodzi- wygłosili m.in.: Teresa Budzisz-Krzyżanow- woju Regionalnego w ramach Programu mocja książki prof. Mariana Nowińskiego mierz Pawlik. ska, Irena Jun, Barbara Krafftówna, Grażyna Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Nowiński. Plakat-Rysunek-Kolor. Paweł Mykietyn (ur. 1971), jeden z najcie- Matyszkiewicz, Anna Seniuk, Maciej Engler, kawszych kompozytorów współczesnych, Jarosław Gajewski, Jerzy Jarocki, Henryk klarnecista, założyciel nieistniejącego już Jurkowski, Leszek Mądzik, Ryszard Peryt, zespołu Nonstrom, autor muzyki teatralnej Wojciech Pszoniak, Jerzy Radziwiłowicz, i filmowej (33 sceny z życia Szumowskiej, Jerzy Stuhr, Andrzej Strzelecki, Krzysztof Tatarak Wajdy), laureat prestiżowych nagród Zanussi). Na zakończenie została zaprezen- i wyróżnień w Polsce (w tym Paszportu towana książka prorektor AT Barbary Oster- Polityki) i za granicą. Od lat współpracuje loffAleksander Zelwerowicz. z Krzysztofem Warlikowskim, jest dyrekto- W Teatrze Collegium Nobilium Akademii Te- rem muzycznym Nowego Teatru. Kompo- atralnej w Warszawie odbył się pokaz projek- nuje dla wielu festiwali i instytucji, m.in. tu Grotowski – próba odwrotu w reżyserii Warszawskiej Jesieni, Teatru Wielkiego – Tomasza Rodowicza. Wystąpili: Joanna Opery Narodowej. Chmielecka, Julia Jakubowska, Małgorzata Włodek Pawlik (ur. 1958), kompozytor, pia- Lipczyńska, Janusz Adam Biedrzycki, Piotr nista jazzowy, pedagog, autor kilkunastu Grabowski, Paweł Korbus, Tomasz Rodowicz. autorskich płyt z muzyką jazzową, twórca Ten projekt jest ekscytujący i ryzykowny CZERWIEC muzyki filmowej (Nightwatching Greena- zarazem: „Jerzy Grotowski – największy waya, Wrony, Pora umierać Kędzierzawskiej, rewolucjonista teatru XX wieku”. Wracam do Rewers Lankosza) i teatralnej. Lider zespołu Grotowskiego po tylu latach trochę z powo- Włodek Pawlik Trio, wielokrotnie goszczą- du buntu wobec tego, co z tą postacią zo- 2011 cego wybitnych instrumentalistów jazzo- stało zrobione, a trochę z powodu poczucia, wych z Polski i zagranicy (m.in. Randy Brec- że jestem mu coś winien – po ludzku, ale kera i Billy Harta). Jest laureatem wielu przede wszystkim artystycznie.(…) Ja pytam, 1 – 19 czerwca krajowych i międzynarodowych konkursów. czy w jego spuściźnie zostało cokolwiek, co W Centrum Olimpijskim PKOL zaprezento- Wykłada w klasie improwizacji na warszaw- ma znaczenie dla tych młodych ludzi? Jeśli wano wystawę malarstwa Justyny Kabaly. skim Uniwersytecie Muzycznym, swej ma- tak, to należy to skonfrontować z ich myśle- cierzystej uczelni. Właśnie wydał płytę zain- niem o sobie, o życiu, o teatrze i sztuce, i to spirowaną poezją Jarosława Iwaszkiewicza. oni sami się z tym zmierzą. Ja będę tylko 1 czerwca – 1 lipca Prowadzenie Rafał Sławoń, autorka projektu między nimi chodził i będę mówił, czy wie- Paweł Nocuń zaprezentował swoje malar- Natalia Adaszyńska. rzę, czy nie wierzę (Tomasz Rodowicz) stwo w Przestrzeni Sztuk na Uniwersytecie Przyrodniczo-Humanistycznym w Siedlcach. we: – Grand Prix konkursu fundowane 4 czerwca 5 czerwca przez Prezydenta Miasta otrzymał Jarosław Czwartego czerwca minęła 200. rocznica W Sali Koncertowej Uniwersytetu Muzycz- Grulkowski (Polska) za zestaw trzech prac utworzenia przez Wojciecha Bogusławskie- nego Fryderyka Chopina odbył się koncert Gra /grafit i węgiel na papierze/ – I Nagro- go Szkoły Dramatycznej, której Akademia charytatywny „Kizuna-więzy przyjaźni” zor- da Grażyna Kulikowska-Antczak (Polska) za Teatralna w Warszawie – uwzględniając ganizowany przez Klub Japoński w Polsce. zestaw trzech prac Promienie / mezzotin- rozmaite zawirowania historyczne – jest W wydarzeniu tym wzięli pedagodzy i stu- ta/ – II Nagroda Jose Apaza (Meksyk) za naturalną spadkobierczynią. W tym ważnym denci UMFC. Podczas koncertu prowadzo- pracę Formas evocativas /rysunek/ – III dla polskiego szkolnictwa teatralnego dniu no zbiórkę pieniędzy na rzecz ofiar trzęsie- Nagroda Agnieszka Półrola-Koćwin (Polska) na terenie Uczelni i w Teatrze Collegium nia ziemi w Japonii. W programie koncertu za zestaw trzech prac bez tytułu /druk cy- Nobilium miały miejsce rozmaite zdarzenia, znalazły się dzieła m.in. Bacha, Chopina, frowy/. Wyróżnienia honorowe: Arkadiusz w których wzięli udział Pedagodzy, Studen- Szymanowskiego i Rachmaninowa. Gepchard, Natalia Romaniuk, Małgorzata ci i Pracownicy AT. Strzelec. Organizatorzy wystawy: Instytut 10 czerwca Zostało uroczyście odsłonięte, stojące Sztuki Mediów Akademii Sztuk Pięknych „PANIE JACKU”, NUMER 1 (2011) w holu Teatru Collegium Nobilium, popier- 6 – 17 czerwca w Warszawie, Ośrodek Promocji Kultury Studenci i wykładowcy Wydziału Wzornic- sie prof. Zbigniewa Zapasiewicza autorstwa Studenci ASP zaprezentowali swoje prace „Gaude Mater” – organizator Konkursu 6 twa ASP wspólnie stworzyli nową gazetę Michała Selerowskiego. Następnie w sali na tradycyjnej wystawie końcoworocznej Międzynarodowego Biennale Miniatury. „Panie Jacku”. Pismo jest zapisem bujnego teatru zostały wręczone odznaczenia pań- Wydziału Malarstwa, Wydziału Grafiki (Kra- życia uczelni: wystaw, spotkań, wykładów stwowe i resortowe pedagogom i pracow- kowskie Przedmieście 5), Wydziału Sztuki i warsztatów, miejscem prezentacji osiągnięć nikom Akademii. Uroczystość uświetnił Mediów i Scenografii (Spokojna 15), Wydzia- 9 czerwca – 7 lipca młodych projektantów, najciekawszych prac koncert absolwentów Akademii Teatralnej łu Architektury Wnętrz, Wydziału Wzornic- W Centrum Sztuki Galeria EL w Elblągu mia- semestralnych, dyplomowych i konkurso- z udziałem m.in. Ignacego Gogolewskiego twa (Myśliwiecka 8) i Wydziału Rzeźby (Wy- ła miejsce wystawa zbiorowa 71369 autor- wych, a także forum dyskusji i publikacji (rok ukończenia 1953), Jerzego Połomskie- brzeże Kościuszkowskie 37). stwa asystentów Wydziału Malarstwa war- tekstów pisanych zarówno przez studentów, go (1957), Mariana Kociniaka (1959), Krzysz- szawskiej ASP. jak i teoretyków i historyków wzornictwa tofa Kowalewskiego (1960), Bogdana Łazu- W Turbo Galerii podczas wydarzenia Wielka Tytułowa liczba 71369 to iloczyn wymiarów związanych z Akademią. Szatę graficzną ki (1961), Mariana Opani (1964), Magdy korekta student Wydziału Grafiki Łukasz Izert standardowego pudełka, używanego do zaprojektowały studentki II roku – Hanna Zawadzkiej (1966), Stanisławy Celińskiej zaprezentował automat zastępujący profe- przesyłek pocztowych: 53,5 x 29 x 46 cm. Ferenc, Marta Morawska, Natalia Kotkowska, (1969), Wiktora Zborowskiego (1973), Kry- sora. Po wernisażu maszyna została prze- Michał Borys, Marcin Chomicki, Maciej Czy- Katarzyna Zmyślona. Projekt powstał w ra-

76 styny Jandy (1975), Ewy Błaszczyk (1978), niesiona na korytarz Wydziału Grafiki, gdzie żewski, Maciej Duchowski, Mikołaj Dziekań- mach zajęć w pracowni prof. Marka Stań- Piotra Machalicy (1981), Hanny Śleszyńskiej funkcjonowała do 17 czerwca. ski, Arkadiusz Karapuda, Rafał Kowalski, czyka i as. Zofii Strumiłło-Sukiennik. (1982), Macieja Zakościelnego (2004), Ka- Tomasz Milanowski, Jan Mioduszewski, Syl- tarzyny Dąbrowskiej (2007), Marcina Mro- wester Piędziejewski, Igor Przybylski i Łukasz

Aspiracje zińskiego (2009), Anny Markowicz (2009), 6 – 22 czerwca Rudnicki postanowili zmierzyć się z tak kon- 13 czerwca Wiktorii Gorodeckiej (2009) Natalii Sikory W galerii Wystawa w Warszawie zaprezen- kretnie określoną przestrzenią. Każdy z nich W Auli ASP miało miejsce spotkanie z Xavie- (2010). Imprezie towarzyszyły: sesja auto- towano rysunki studentów Wydziału Malar- podszedł do tego zadania indywidualnie, rem Bermudezem, artystą grafikiem, prezy- grafowa absolwentów Akademii, atrakcje stwa ASP z pracowni 64 prowadzonej przez w sposób bądź to charakterystyczny dla dentem Międzynarodowego Biennale Pla- dla dzieci przygotowane przez studentów prof. Ryszarda Sekułę i adi. Łukasza Rudnic- swojej twórczości, bądź całkowicie odmien- katu w Meksyku. Wydziału Sztuki Lalkarskiej z Białegostoku, kiego. Uczestnicy: Weronika Grzelak, Moni- ny, wynikający właśnie z potrzeby samoogra- stoiska promocyjne teatrów warszawskich, ka Janowska, Katarzyna Maczkowska, To- niczenia się do otrzymanej powierzchni. wielobój teatralny studentów akademii, pre- masz Pilikowski, Ewa Przanowska, Magda Małej, lecz wbrew pozorom wymagającej. 14 czerwca zentacja serialu dokumentalnego przygo- Przanowska, adi. Łukasz Rudnicki, prof. Ry- Różnorodność technik i podejścia do tema- Na IV Festiwalu Kultury Żydowskiej – Kolor towanego przez studentów Wydziału Re- szard Sekuła i Paweł Stręk. tu sprawiły, że powstało dwanaście prac tak i dźwięk – Zachor w Białymstoku zaprezen- żyserii Akademia. Obchody zakończyły różnych, jak ich autorzy. towany został egzamin z piosenki aktorskiej pokazy spektakli dyplomowych IV roku studentów Wydziału Sztuki Lalkarskiej Aka- Wydziału Aktorskiego - Panny z wilka w reż. 7 – 8 czerwca demii Teatralnej w Warszawie Szmonces Mai Komorowskiej i Bracia Karamazow W Teatrze Ateneum w Warszawie odbył się i liryka. w reż. Jarosława Gajewskiego oraz spektakl pokaz spektaklu dyplomowego IV roku Wy- Mapa w reż. Andrzeja Strzeleckiego. działu Aktorskiego Akademii Teatralnej Bracia Studenci Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Bia- Karamazow wg Fiodora Dostojewskiego łymstoku Akademii Teatralnej w Warszawie w adaptacji i reżyserii Jarosława Gajewskiego. wzięli udział w Międzynarodowym Festiwa- 4 – 18 czerwca lu Teatrów Dzieci i Młodzieży Wigraszek W galerii Kantor Sztuki w Żyrardowie na w Suwałkach. wystawie Marszałkowska 3/5 pokazano pra- 8 – 16 czerwca ce: Marcina Chomickiego, Marcina Dzwon- W galerii Spokojna 15 miała miejsce pokon- kowskiego, Arka Karapudy, Justyny Kabaly, kursowa wystawa 6 międzynarodowego 15 czerwca Pawła Kwiatkowskiego, Igora Przybylskiego Biennale Miniatury. Komisja konkursowa Na Dużej Scenie Teatru ROMA odbył sie i Justyny Wencel. Kurator wystawy: Robert w składzie: prof. Rafał Strent – przewodni- spektakl zatytułowany Musicale, Musicale..., Jasiński. czący (Warszawa), prof. Dorothea Fleiss w którm wzięli udział studenci oraz profeso- (Niemcy), dr Zuzana Gazikova (Słowacja), rowie UMFC – wokaliści, instrumentaliści art. fotografik Jerzy Piątek (Kielce), prof. i tancerze. Artystom towarzyszył m.in. Chór Leszek Misiak (Kraków), zakwalifikowała 202 Mie­szany UMFC pod dyrekcją prof. Krzysz­ prace 110 autorów i przyznała 4 nagrody tofa Kusiela-Moroza oraz BIG-BAND UMFC regulaminowe oraz 3 wyróżnienia honoro- kierowany przez Ryszarda Borow­skiego. puda oraz studenci Pracowni Malarstwa ASP: 16 czerwca 17 czerwca Łukasz Grotkowski, Urszula Kałmykow, Mar- W Instytucie Teatralnym im. Zbigniewa W „Dziekance”, na Krakowskim Przedmieściu ta Kawecka, Agnieszka Milewska, Dominika Raszewskiego w Warszawie odbył się wie- 58/60, Gerard Edery z USA poprowadził Owczarek, Tomasz Pilikowski, Agata Rudzi- LIPIEC czór poświęcony dwutomowej monogra- warsztaty interpretacji pieśni sefardyjskich. kiewicz, Jordan Sobierajski, Janina Tłuczkie- fii Barbary Osterloff Aleksander Zelwero- Współoragnizatorem tego wydarzenia była wicz i Łukasz Zedlewski. Otwarcie wystawy wicz. Z autorką o jej książce i bohaterze, Ambasada Stanów Zjednoczonych Ameryki. odbyło się 18 czerwca. jednym z najwybitniejszych artystów pol- 2011 skiego teatru pierwszej połowy XX wieku, aktorze, reżyserze i pedagogu — rozmawiał 18 czerwca – 30 sierpnia 25 czerwca – 11 września Janusz Majcherek. Fragmenty monografii W foyer Teatru im. Heleny Modrzejewskiej W Muzeum Południowego Podlasia w Białej 1 – 24 lipca przeczytał Grzegorz Gierak. w Legnicy, w ramach Satyrykonu 2011, za- Podlaskiej zaprezentowano wystawę Stani- W toruńskiej Galerii Sztuki Wozownia zapre- prezentowano wystawę rysunków i grafik sław Baj – malarstwo. zentowano wystawę Julii Curyło Odpusty Aleksander Zelwerowicz (1877–1955) 4 Aleksander Zelwerowicz (1877–1955) 4 Jedna z najważniejszych postaci polskiego teatru pierwszej połowy XX wieku. Aktor, reżyser, Jedna z najważniejszych postaci polskiego teatru pierwszej połowy XX wieku. Aktor, reżyser, pedagog, założyciel legendarnego PIST-u (Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej), także dy- pedagog, założyciel legendarnego PIST-u (Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej), także dy- rektor teatralnych placówek, znany społecznik. Przez większą część swojego życia związany był rektor teatralnych placówek, znany społecznik. Przez większą część swojego życia związany był z Warszawą, gdzie debiutował w roku 1896 w teatrze ogródkowym, a potem kształcił się pod Tom I z Warszawą, gdzie debiutował w roku 1896 w teatrze ogródkowym, a potem kształcił się pod Tom II okiem m.in. Wincentego Rapackiego. Występował także na scenach: Krakowa, który uformo- okiem m.in. Wincentego Rapackiego. Występował także na scenach: Krakowa, który uformo- studentów Pracowni Ilustracji warszawskiej i cudowne widzenia. wał go jako aktora, oraz Łodzi i Wilna. Ważna część jego dorobku związana jest z warszawskim wał go jako aktora, orazBarbara Łodzi i Wilna. Ważna część Osterloffjego dorobku związana jest z warszawskim Barbara Osterloff

Teatrem Polskim, gdzie przez wiele lat zajmował pozycję wybitnego aktora i reżysera. Tutaj po- Osterloff Barbara Teatrem Polskim, gdzie przez wiele lat zajmował pozycję wybitnego aktora i reżysera. Tutaj po- Osterloff Barbara wstały jego wielkie role: Molierowski Argan, Porfiry w Zbrodni i karze, Henryk Jaskrowicz w Grze- wstały jego wielkie role: Molierowski Argan, Porfiry w Zbrodni i karze, Henryk Jaskrowicz w Grze- chu Żeromskiego, oraz głośne inscenizacje, m.in. Wyzwolenie Stanisława Wyspiańskiego. chu Żeromskiego, orazALEKSANDER głośne inscenizacje, m.in. Wyzwolenie Stanisława Wyspiańskiego. ALEKSANDER ASP Skłonności do ostrości. Powstała książ- Barbara Osterloff Barbara OsterloffZELWEROWICZ ZELWEROWICZ Absolwentka Wydziału Filologii Polskiej UW i Wydziału Reżyserii Dramatu PWST im. Aleksandra Zelwerowicza. Absolwentka Wydziału Filologii Polskiej UW i Wydziału Reżyserii Dramatu PWST im. Aleksandra Zelwerowicza. Wieloletnia redaktorka miesięcznika „Teatr”. Z warszawską szkołą teatralną związana od roku 1976, początkowo Wieloletnia redaktorka miesięcznika „Teatr”. Z warszawską szkołą teatralną związana od roku 1976, początkowo jako asystent, potem wykładowca. Obecnie profesor nadzwyczajny i prorektor tej uczelni w kadencji 2008–2012. jako asystent, potem wykładowca. Obecnie profesor nadzwyczajny i prorektor tej uczelni w kadencji 2008–2012. Wykłada również na Wydziale Sztuki Mediów i Scenografii ASP w Warszawie. Autorka prac naukowych z zakresu hi- Wykłada również na Wydziale Sztuki Mediów i Scenografii ASP w Warszawie. Autorka prac naukowych z zakresu hi- storii teatru polskiego XX wieku, licznych recenzji teatralnych, szkiców oraz esejów dotyczących teatru, m.in. sztuki ZELWEROWICZ ALEKSANDER storii teatru polskiego XX wieku, licznych recenzji teatralnych, szkiców oraz esejów dotyczących teatru, m.in. sztuki ZELWEROWICZ ALEKSANDER scenografii, polskiej recepcji dramatów Ibsena. Opracowała i wydała tom artykułów Aleksandra Zelwerowicza oraz scenografii, polskiej recepcji dramatów Ibsena. Opracowała i wydała tom artykułów Aleksandra Zelwerowicza oraz ka, wydana przez Legnickie Centrum Kul- 27 czerwca – 3 lipca jego korespondencję. Jest autorką książki Pejzaż. Rozmowy z Mają Komorowską (wydanie trzecie, Warszawa 2010). jego korespondencję. Jest autorką książki Pejzaż. Rozmowy z Mają Komorowską (wydanie trzecie, Warszawa 2010).

„Imponująca zarówno rozmiarem, jak i zawartością materiałową praca Barbary Osterloff o Zelwerowiczu jest ważnym „Imponująca zarówno rozmiarem, jak i zawartością materiałową praca Barbary Osterloff o Zelwerowiczu jest ważnym faktem teatrologicznym z dwóch powodów. Po pierwsze – ze względu na samego Zelwerowicza. Brak było do tej pory faktem teatrologicznym z dwóch powodów. Po pierwsze – ze względu na samego Zelwerowicza. Brak było do tej pory rzetelnie opracowanej monografii tego artysty. Drugi powód ma naturę dużo bardziej złożoną. Pisać o aktorze jest nie- rzetelnie opracowanej monografii tego artysty. Drugi powód ma naturę dużo bardziej złożoną. Pisać o aktorze jest nie- tury im. H. Karlińskiego i Akademię Sztuk Odbył się organizowany przez Akademię 1 lipca – 31 sierpnia zmiernie trudno. [...] Autorka proponuje własną formułę prezentacji życia i twórczości Zelwerowicza, korzystając z ciągłej zmiernie trudno. [...] Autorka proponuje własną formułę prezentacji życia i twórczości Zelwerowicza, korzystając z ciągłej narracji, a nie adnotowanego kalendarium. Zyskuje przez to możliwość pewnej segmentacji i klasyfikacji materiału, co narracji, a nie adnotowanego kalendarium. Zyskuje przez to możliwość pewnej segmentacji i klasyfikacji materiału, co zostaje ujęte w dziewięciu częściach, z których osiem przedstawia porządek chronologiczny, dziewiąta zaś jest próbą por- zostaje ujęte w dziewięciu częściach, z których osiem przedstawia porządek chronologiczny, dziewiąta zaś jest próbą por- tretu artysty teatru – aktora i reżysera, dyrektora teatrów, a także nauczyciela. Osobną sprawą jest aneks – bezcenny tretu artysty teatru – aktora i reżysera, dyrektora teatrów, a także nauczyciela. Osobną sprawą jest aneks – bezcenny w swojej zawartości”. w swojej zawartości”. Prof. dr hab. Elżbieta Kalemba-Kasprzak Prof. dr hab. Elżbieta Kalemba-Kasprzak Pięknych w Warszawie. Teatralną w Warszawie 6. Międzynarodowy W Muzeum Ziemi Otwockiej miała miejsce „Z ogromną skrupulatnością autorka rozprawy przebadała liczne archiwa, zarówno polskie jak i obce, w poszukiwaniu „Z ogromną skrupulatnością autorka rozprawy przebadała liczne archiwa, zarówno polskie jak i obce, w poszukiwaniu dokumentów pozwalających na ustalenia genealogiczne i biograficzne. Po raz pierwszy mamy więc przywołane dzieje dokumentów pozwalających na ustalenia genealogiczne i biograficzne. Po raz pierwszy mamy więc przywołane dzieje przodków Zelwerowicza, tak ze strony ojca, jak i matki, które ze względu na silny związek z wydarzeniami politycznymi przodków Zelwerowicza, tak ze strony ojca, jak i matki, które ze względu na silny związek z wydarzeniami politycznymi i społecznymi, jakie dokonywały się na ziemiach polskich, współokreśliły jego tożsamość. Także wszystkie okresy życia i społecznymi, jakie dokonywały się na ziemiach polskich, współokreśliły jego tożsamość. Także wszystkie okresy życia artysty zostały wypełnione wiarygodnie ustalonymi faktami. [...] Lata drugiej wojny światowej, podobnie jak genealo- artysty zostały wypełnione wiarygodnie ustalonymi faktami. [...] Lata drugiej wojny światowej, podobnie jak genealo- gia rodu, dzieciństwo i młodość Zelwerowicza, okres nauki w Warszawie i Genewie zostały po raz pierwszy w historii gia rodu, dzieciństwo i młodość Zelwerowicza, okres nauki w Warszawie i Genewie zostały po raz pierwszy w historii polskiego teatru przedstawione tak szeroko i szczegółowo, co w efekcie dało opowieść prawdziwie fascynującą”. polskiego teatru przedstawione tak szeroko i szczegółowo, co w efekcie dało opowieść prawdziwie fascynującą”. Festiwal Szkół Teatralnych. Na program fe- wystawa rzeźby Mieczysława Kozłowskiego Prof. dr hab. Barba Lasocka Prof. dr hab. Barba Lasocka Tom I Tom II stiwalu oprócz zaproszonych pokazów spek- i malarstwa Mariusza Woszczyńskiego. takli dyplomowych z 13 szkól teatralnych z 12 16 czerwca – 30 czerwca krajów (m.in. Austria, Chiny, Grecja, Hiszpania, Na Wydział Aktorski Akademii Teatralnej Iran, Korea Południowa, Słowacja, USA, Wiel- 2 lipca w Warszawie zgłosiło się 1345 kandydatów. ka Brytania, Włochy) złożyły się liczne impre- W galerii Wieża Muzeum Zbrojowni na Zam- Po kilkuetapowych egzaminach (sprawdzian zy towarzyszące, w tym pokazy spektakli ku w Liwie odbył się wernisaż wystawy zbio- predyspozycji, zadania aktorskie, elementy offowych, spotkania ze znanymi artystami rowej Pejzaże z udziałem Stanisława Baja wiedzy o teatrze) przyjęte zostały 24 osoby. sceny i ekranu a także otwarty warsztat te- i Mariusza Woszczyńskiego. Organizatorzy: 77 atralny, przeznaczony zarówno dla zawo- J. Brukwicki – kierownik Galerii Krytyków dowców, jak i amatorów. „POKAZ” w Warszawie, R. Postek – dyrektor

16 czerwca – 8 lipca Jury w składzie: Stacy Keach, Ramuné Mar- Muzeum Zbrojowni na Zamku w Liwie. Aspiracje Towarzystwo projektowe w Salonie Akade- cinkevičiuté, Das Robin, Jeffrey Sichel, mii było retrospektywą jednego z najbardziej Krzysztof Zanussi, przyznało Grand Prix spek- znanych biur projektowych w Polsce, zor- taklowi Panny z Wilka w reż. Mai Komorow- 2 – 8 lipca ganizowaną z okazji 20-lecia działalności. skiej z Akademii Teatralnej w Warszawie. Na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Na wystawie zaprezentowano najważniejsze Chopina odbyła się XVIII. Międzynarodowa projekty związane z przestrzenią publiczną: 19 czerwca Letnia Akademia Muzyki Dawnej, organizo- Miejski System Informacji w Warszawie, wy- W Sali Koncertowej Uniwersytetu Muzycz- 30 czerwca wana pod Honorowym Patronatem Michała posażenie Krakowskiego Przedmieścia, in- nego Fryderyka Chopina odbyło się wido- Z cyklu Warszawska Akademia Sztuk Pięk- księcia Sapiehy oraz JM Rektora UMFC prof. formacja wizualna dla Biblioteki Uniwersyte- wisko muzyczno-teatralne dla dzieci, po- nych w Traffic Clubie odbyła się promocja Stanisława Moryto. W ramach Letniej Aka- tu Warszawskiego, wnętrze siedziby Agory wstałe z inicjatywy studentek Uniwersytetu albumu Postacie i krajobrazy dr hab. Ma- demii odbywały się koncerty, wykłady i kur- S.A. oraz opery we Wrocławiu, a także ostat- Muzycznego. Wydarzenie to umożliwiało riusza Woszczyńskiego. Gościem specjal- sy mistrzowskie. niego piętra Pałacu Kultury i Nauki w War- nawiązanie współpracy pomiędzy studen- nym był prof. Przemysław Krajewski z Wy- szawie – wybrane projekty, które definityw- tami m.in. Uniwersytetu Muzycznego, Aka- działu Architektury Wnętrz ASP. Tematem nie zmieniły przestrzeń publiczną polskich demii Teatralnej, Politechniki Warszawskiej, spotkania z autorem były wędrówki po 4 lipca miast. Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Tele- kresach oraz dyskusja o tym, czym są one W Sali Koncertowej Uniwersytetu Muzycz- Wystawa Towarzystwa Projektowego nie wizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera. dla nas dziś. Spotkanie poprowadziła red. nego Fryderyka Chopina odbył się koncert była, z założenia twórców, tradycyjną pre- W widowisku wzięli udział aktorzy, tancerze Dorota Kołodziejczyk. Na trzecim i pierw- Cascade Youth Orchestra. Pod dyrekcją Ger- zentacją dizajnerskich przedmiotów, ani też i orkiestra wykonując piosenki dziecięce szym piętrze Traffic Clubu pokazano pej- ry’ego Jona Marsha muzycy wykonali dzieła podsumowaniem działalności. Była raczej polskich kompozytorów. zaże kresowe Mariusza Woszczyńskiego m.in. Beethovena i Gershwina. pokazaniem miejsc, sytuacji i kontekstów, (15 czerwca – 15 sierpnia). w jakich funkcjonują ich projekty. 20 – 27 czerwca 5 – 6 lipca W galerii Art NEW media zaprezentowano W Akademii Teatralnej odbył się pokaz eg- pracę dyplomową Katarzyny Nocuń. zaminu studentów III roku Wydziału Aktor- skiego z „Pracy nad rolą” pod opieką prof. Anny Seniuk i as. Pawła Ciołkosza. Na przed- 25 czerwca – 30 lipca stawienie 2 x Mrożek złożyły się jednoak- W miejskim Ośrodku Kultury w Międzyrzeczu tówki: Karol i Zabawa. Podlaskim w ramach cyklu wystawiennicze- go „Mistrz i uczniowie” zaprezentowano wy- stawę Stanisław Baj i studenci. Oprócz dzieł 6 lipca Stanisława Baja znalazły się na niej obrazy, W lipcu i sierpniu w „Dziekance”, na Krakow- które wykonał jego asystent Arkadiusz Kara- skim Przedmieściu 56/60, miała miejsce 11. edycja Festiwalu Letnie Wieczory Mu- kiestry sięga pierwszej połowy XIX wieku. zyczne – Dziekanka 2011, organizowanego Zespół Utrechtsch Studenten Concert pod przez Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Cho- dyrekcją B. Pollarda wykonał dzieła m.in. pina, Stołeczną Estradę oraz Urząd m.st. Sibeliusa i Rachmaninowa. Warszawy. Festiwal rozpoczął się koncertem Od lewej: Grzegorz Niwiński, J erzy Porębski zatytułowanym Mistrzowskie Interpretacje, WYSTAWA podczas którego Tomasz Strahl oraz Agniesz- 11 – 22 lipca ka Przemyk-Bryła wykonali utwory Chopina, Obyła się wystawa Dyplomy 2011 studentów Czajkowskiego i Rachmaninowa. Wydziału Malarstwa warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych – uczestnicy: Anna Hlebo- wicz, Monika Janowska, Karolina Jarmolińska, 7 – 8 lipca Maja Kitajewska, Przemysław Klimek, Tycjan Na studia magisterskie Wydziału Wiedzy o Te- Knut, Aleksandra Kowalczyk, Grzegorz Koze- atrze Akademii Teatralnej w Warszawie zo- ra, Magdalena Laskowska, Adolf Laskowski, stało przyjętych 16 osób. Urszula Łojko, Sylwia Podlaska, Monika Sto- larska, Magdalena Szilke, Szczęsny Szuwar, Michał Szurawski, Anna Świtalska, Daniel 8 – 10 lipca Witnicki, Pola Wójcik. Prace zaprezentowano Samorząd studencki Akademii Teatralnej na Wydziale Malarstwa, w Auli, w galeriach w Warszawie zorganizował Ogólnopolski Salon Akademii, 2.0, Turbo, Spokojna 15 oraz Festiwal Teatrów Studenckich. W Teatrze Col- w podziemiach kościoła ewangelicko-augs- legium Nobilium można było zobaczyć Teatr burskiego Św. Trójcy w Warszawie. Nie Teraz (Tarnów) – Ballada o Wołyniu, Chojnickie Studio Rapsodyczne – dzieło sztuki, Graciarnia (Kraków) – Gwałtu! Co się 12 lipca – 30 października dzieje!, Chance Theatre (Warszawa) – Jeppe, W Muzeum Sztuki Współczesnej w Radomiu Teatr Wolandejski (Warszawa) – Klatka, Teatr otwarto wystawę Kolekcja 13 – Malarstwo, Scena Główna Handlowa (Warszawa) – Opo- rzeźba i tkanina ze zbiorów Muzeum. Wysta-

78 wieść o zwyczajnym szaleństwie, Teatr Ima- wa prezentuje prace m.in. Stanisława Baja, ginacje (Wrocław) – Pętla, Kompanię Teatral- Jana Berdyszaka, Wojciecha Fangora, Stefa- ną Mamro (Warszawa) – Przedstawienie na Gierowskiego, Doroty Grynczel, Artura Hamleta we wsi Głucha Dolna, Grupę Musi- Nacht-Samborskiego, Janusza Przybylskiego,

Aspiracje calową Mandragora (Kraków) – Psychiatryk. Jacka Sempolińskiego, Jacka Siennickiego, Krótka teoria czasu. Teatr Park (Warszawa) – Wiesława Szamborskiego, Bogusława Szwa- Wianki – podwórzowe ojratorium. cza, Jana Tarasina, Jerzego Tchórzewskiego, Zbigniewa Tymoszewskiego, Apoloniusza Węgłowskiego, Ryszarda Winiarskiego, Raj- 8 lipca – 31 sierpnia munda Ziemskiego. W galerii Witryna przy pl. Konstytucji w War- szawie miały miejsce działania studentów Wydziału Sztuki Mediów i Scenografii z war- 13 lipca szawskiej ASP Czysty człowiek. W projekcie W „Dziekance” w ramach festiwalu Letnie udział wzięli: Karolina Banachowicz, Ewa Wieczory Muzyczne wystąpił zespół War- Miłuńska, Radek Skrzypczyk, Maria Sztompka, saw Modern Duo. Krystyna Sakowska (klar- Karol Wieczorkiewicz. Kurator: Piotr Kopik. net) oraz Joanna Opalińska (fortepian) Współpraca: Agnieszka Sural. wykonały utwory m.in. H.M. Góreckiego, W. Lutosław­ skiego,­ C. Debussy’ego, H. Po- ulenca, R.V. Wil­liamsa. 9 lipca – 18 września Niepokorny Xawery Dunikowski to wystawa zaprezentowana w Muzeum Rzeźby Współ- Opracowali: czesnej w CRP w Orońsku. Kurator: Joanna Katarzyna Fogler, Piotr Kędzierski Torchała. Aranżacja: Jerzy Dobrzański (ASP i Eugenia Krasińska-Kencka w Warszawie). Współpraca przy realizacji wystawy: Andrzej Pajek. W opracowaniu redakcyjnym „Aspiracji” lato 2011 uczestniczyły 11 lipca Panie Anna Jakimiuk i Alek- W Sali Koncertowej Uniwersytetu Muzycz- sandra Janowska odbywające nego Fryderyka Chopina odbył się koncert staż w Akademii Sztuk Pięknych Studenckiej Orkiestry Symfonicznej w Warszawie w ramach programu z Utrechtu, będącej jedną z najstarszych „Staże w Instytucjach Kultury” amatorskiej orkiestr w Holandii. Historia or- Narodowego Centrum Kultury. WYSTAWA 79 Aspiracje

Towarzystwo Projektowe w przestrzeni publicznej (20 lat)

Salon Akademii, Akademia Sztuk Pięknych w Warszawie

16 czerwca – 8 lipca 2011

Fot. Piotr Godlewski Fot. Bartek Warzecha Bartek Fot. Teatr CollegiumNobilium. 28 maja 2011,Akademia Teatralna, Kuligowskiej-Korzeniewskiej: kierunkiem prof. drhab.Anny Konferencja naukowa pod J Od lewej: Wojciech Pszoniak,AnnaK Od lewej: M Barbara Osterloff, K Jurkowski, Patryk Henryk erzy R erzy 200 lat szkoły J Grzegorz adziwiłowicz, aja K omorowska, Tomasz R arzyna, J arzyna, uligowska-K odowicz, Teresaodowicz, Nawrot,J erzy J erzy encki, Andrzej Kruczyński. encki, Andrzej rzysztof Zanussi.arocki, Krzysztof orzeniewska, Grażyna M dramatycznej arosław K atyszkiewicz, w WARSZAWIE omorowski, 1. 2. 3. 4.

5. 6. 7. 8.

4 czerwca 2011 9. 10. Zdjęcia 1-11 – uroczysty koncert 11. 1. Wiktor Zborowski i M arian Opania, 2. E wa Błaszczyk, 3. Anna Markowicz, 4. M aciej Zakościelny, 5. prof. Wie - sław Komasa, 6. prof. Henryk Izydor R ogacki, 7. Publicz - ność, 8. I gnacy Gogolewski, 9. dr D orota Kołodyńska, 10. Magdalena Zawadzka, 11. Stanisława Celińska; Zdjęcia 12-14 – uroczystość w Teatrze Collegium Nobilium 12. Krystyna J anda i prof. Wiktor J ędrzejec (dyrektor departamentu w MKiDN), 13. Rzeźba upamiętniająca prof. Zbigniewa Zapasiewicza (aut. Michała Selerowskie - go) odsłonięta w czasie tej uroczystości (na sąsiedniej stronie przed odsłonięciem), 14. Beata Kowal i prof. To- masz Nałęcz (doradca prezydenta RP); 15. Mecz piłki nożnej Krakowiacy kontra G órale rozegrany przez studentów i absolwentów Akademii Teatralnej w oryginalnych strojach ludowych.

Fot. Maryla Ścibor Marchocka

12. 13. 14. 15. Od lewej: Wojciech Pszoniak, Anna K uligowska-Korzeniewska, Grażyna M atyszkiewicz, Jerzy Radziwiłowicz, Grzegorz J arzyna, Jerzy Jarocki, Krzysztof Zanussi.

Projekt: Piotr Garlicki