MASARYKOVA UNIVERZITA Filozofická fakulta

Ústav slavistiky Polská literatura

Mgr. Michal Przywara

LITERATURA ŚLĄSKA CIESZYŃSKIEGO PO 1989 ROKU

Disertaĉní práce

Vedoucí práce: Mgr. Renata Buchtová, PhD. 2014

1

Čestné prohlášení

Prohlańuji, ņe jsem disertaĉní práci Literatura Śląska Cieszyńskiego po 1989 roku vypracoval samostatně s vyuņitím uvedených pramenů a literatury.

______

2

Poděkování

Na prvním místě chci poděkovat mé ńkolitelce Mgr. Renatě Buchtové, PhD. za cenné rady, připomínky a předevńím za velkou dávku trpělivosti. Chci také poděkovat mé ņeně Małgosi za podporu a pochopení pří psaní nynějńí práce.

3 SPIS TREŚCI

Wstęp 6 1. Historia literatury Śląska Cieszyńskiego 9 1.1 Literatura cieszyńska do 1848 roku 9 1.2 Okres od 1848 do 1920 18 1.3 Literatura cieszyńska w okresie 1920 – 1945 30 1.4 Literatura Śląska Cieszyńskiego w okresie od 1945 do 1989 43 1.4.1 Życie literackie na Zaolziu po II wojnie światowej 44 1.4.2 Działalność Sekcji Literacko-Artystycznej 50 1.4.3 Pokolenie „Pierwszego Lotu“ i „Grupa Literacka’63“ 52 1.4.4 Nurt regionalistyczny 66 1.4.5 Generacja „Światłocieni“ i antologia „Spotkanie“ 72 1.4.6 Czeska literatura Śląska Cieszyńskiego 75 1.4.7 Literatura polskiej części Śląska Cieszyńskiego 85 2. Literatura Śląska Cieszyńskiego po 1989 roku 102 2.1 Śląsk Cieszyński wobec tożsamości Zaolziaków – uwagi wstępne 102 2.2 Życie literackie oraz środowiska twórcze na Zaolziu po 1989 roku 104 2.2.1 „V kavárně AVION, která není – W kawiarni AVION, której nie ma“ 106 2.2.2 „Kawiarenka Pod Pegazem” 108 2.2.3 „Konkurs Jednego Wiersza” 110 2.2.4 „Kawiarenka „u Adama” 110 2.2.5 „Karczma Artystów” 111 2.2.6 Wieczory literacie grupy „PaRaNoJa” 111 2.2.7 Konkurs poetycki „O Skrzydło Ikara” 112 2.2.8 Spotkania literackie „Kamień czy słowo” 112 2.3 Twórczość literacka na Zaolziu 113 2.3.1 Nestorzy literatury polskiej na Zaolziu 115 2.3.2 Poezja refleksyjna Piotra Horzyka i Lucyny Przeczek-Waszkovej 125 2.3.3 Polemika z „zaolziańskością” w twórczości Kazimierza Kaszpera, Jacka Sikory i Janusza Klimszy 128 2.3.4 Renata Putzlacher – „poetka dialogu” 137 2.3.5 Bogdan Trojak – „renegat literatury zaolziańskiej”? 152 2.3.6 Debiuty poetyckie na Zaolziu w XXI wieku 160

4 2.3.6.1 Bilingwizm twórczy 163 2.4 Literatura polskiej części Śląska Cieszyńskiego po 1989 roku 172 2.5 Czeska twórczość literacka na Śląsku Cieszyńskim po 1989 roku 190 2.6 Nurt ludowy w literaturze cieszyńskiej po 1989 roku 197 Podsumowanie 202 Resumé 206 Summary 208 Bibliografia 210

5 WSTĘP Śląsk Cieszyński ze swoją wielokorzenną tradycją oraz zawiłą i ciekawą historią cieszy się dużym zainteresowaniem wśród badaczy akademickich. Niemało prac historycznych, socjologicznych, etnologicznych, kulturowych itp., poświęcono temu niewielkiemu skrawkowi ziemi nad Olzą oraz jego mieszkańcom. W centrum zainteresowania znajduje się również literatura, chociaż nadal zajmuje najskromniejszą pozycję wśród wspomnianych obszarów badań. Literatura Śląska Cieszyńskiego dziesiątki lat funkcjonowała na styku różnych kultur, do drugiej wojny światowej współtworzona była nie tylko przez Polaków i Czechów, ale także Słowaków, Niemców i Żydów. Po zakończeniu wojny wielokulturowy obszar staje się przestrzenią wyłącznie dwu kultur – polskiej i czeskiej, i to jeszcze nie na całym terenie Śląska Cieszyńskiego, gdyż część położona po polskiej stronie przybiera prawie jednolity charakter narodowy, a tylko część należąca do ówczesnej Czechosłowacji, tzw. , zachowuje nadal charakter wielonarodowy. Z tego względu też po 1945 roku mówimy o twórczości autorów polskich, czeskich oraz zaolziańskich (w rozumieniu Polaków żyjących w RC), jednak większość prac naukowych, zarówno badaczy czeskich jak i polskich, poświęca się rozwojowi literatury tylko jednej z powyższych grup dochodząc najczęściej do 1989 roku. Zjawiska zachodzące w literaturze cieszyńskiej po zmianach ustrojowych były dotychczas ujmowane fragmentarycznie, koncentrowano się na jednym wybranym aspekcie w twórczości autorów ze Śląska Cieszyńskiego. Brakuje całościowego spojrzenia na literaturę cieszyńską, które mapowałoby autorów oraz rozwój życia literackiego. Niniejsza praca stanowi próbę takiego spojrzenia. Celem niniejszej pracy jest kompleksowo, a więc z czeskiej, polskiej i zaolziańskiej strony, uchwycić rozwój życia literackiego na Śląsku Cieszyńskim po 1989 roku. W swych staraniach autor pracy wychodzi z założenia, że nie można podjąć takiego tematu bez uprzedniego spojrzenia wstecz, gdyż na współczesną sytuację wpływają procesy zachodzące przed 1989 rokiem, jak również spora część autorów debiutujących po 1945 roku aktywnie tworzy do końca lat 90. Stąd wynika dosyć obszerna część wstępna, rozpoczynająca się od czasów pierwszych zabytków cieszyńskiej literatury a kończąca na debiutach poetyckich z lat 80. Pomimo że nie chodzi o właściwy temat niniejszej pracy, także w tej części autor starał się zachować ogólnonarodowościowe spojrzenie na literaturę regionu, pomimo iż z powodu braku odpowiednich źródeł oraz językowej niekompetencji autora nie została dokładniej przedstawiona literatura niemiecka i żydowska Śląska Cieszyńskiego, a w kilku miejscach autor jedynie zaznacza fakt jej istnienia. W drugiej części pracy najwięcej uwagi poświęcono autorom oraz wydarzeniom zaolziańskim, co wynika po części z powiązań osobistych autora

6 niniejszej pracy, ale przede wszystkim z lepszej dostępności źródeł, bowiem środowisko zaolziańskie jest zwarte, dobrze zorganizowane a życie literackie rozwija się pod szyldem różnych organizacji, których działalność jest regularnie rejestrowana przez polskie media na Zaolziu. Najbardziej znaczące projekty oraz inicjatywy literackie, które miały wpływ na kształtowanie się życia twórczego na Zaolziu, zostały kolejno przedstawione w podrozdziałach 2.2.1 – 2.2.8. Wstęp do tematyki zaolziańskiej stanowią luźne rozważania na temat tożsamości Zaolziaków jako czynnika mającego wpływ na obecny kształt polskiej twórczości nad Olzą. W następnych podrozdziałach zostają przedstawieni poszczególni autorzy zaolziańscy, przy czym uwaga nie jest skierowana na biografię oraz skrupulatną analizę wszystkich dzieł, ale na cechy specyficzne ich twórczości, a także na stosunek autora do „zaolziańskości”. W kontekście literatury ogólnonarodowej (czeskiej i polskiej) śląsko- cieszyński genius loci najsilniej kreowany jest przez twórczość Renaty Putzlacher i Bogdana Trojaka. Rozdział 2.3.6 oraz 2.3.6.1 związany jest z najświeższymi debiutami poetyckimi oraz z nowym zjawiskiem pojawiającym się w twórczości młodej generacji zaolziańskich autorów – z tzw. „bilingwizmem twórczym”. W przypadku cieszyńskiej literatury po stronie polskiej sytuacja jest inna, działalność literacka pomimo tego, że jest bogata i aktywna, przebiega bez większego echa w prasie i społeczeństwie a środowisko literackie jest rozproszone. W dodatku nie ma zbyt wiele materiałów wyjściowych, rozwój literatury regionalnej po polskiej stronie Śląska Cieszyńskiego, zwłaszcza po 1945 roku, nie cieszy się zainteresowaniem literaturoznawców ‒ wyjątek stanowią tylko prace Leona Miękiny ‒ np. publikacja Znów minie wiek… Antologia literatury nadolziańskiej. W tej sytuacji niektóre dane i fakty mogą mieć charakter ogólny a miejscami autor pracy ogranicza się wyłącznie do wymienienia nazwiska twórcy, bowiem nie dotarł do żadnych źródeł, które umożliwiałyby bardziej rzetelną wypowiedź i ocenę. Twórczość czeskich autorów na Śląsku Cieszyńskim jest ogólnie mało zdokumentowana, gdyż nie pojawia się w takiej koncentracji jak polska, a tradycja czeskiego piśmiennictwa w cieszyńskiem związana jest głównie z środowiskiem opawskim, a później ostrawskim. Twórczość czeskich autorów dotycząca Śląska Cieszyńskiego istnieje w czeskim dyskursie naukowym wyłącznie w kontekście ogólnośląskim, stąd czasami trudno dociec, jaką rolę odgrywa temat cieszyński w dziełach poszczególnych literatów. Natomiast w okresie komunizmu etos śląski ulega znacznemu spłyceniu pod wpływem idei socrealizmu, kosztem wielokulturowej tradycji regionu, która znajdzie swój upust dopiero po 1989 roku i przede wszystkim w twórczości młodej generacji autorów, która będzie kreowała nowy obraz Śląska w kulturze i literaturze czeskiej.

7 Ostatni rozdział pracy poświęcony zostaje ludowemu nurtowi cieszyńskiej literatury po 1989 roku. Twórczość gwarowa cieszy się dużą popularnością wśród odbiorców na całym obszarze Śląska Cieszyńskiego a zwłaszcza na Zaolziu, gdzie pozycja gwary jest niezmiernie silna i u wielu Polaków z czeskiej strony zastępuje język ojczysty, jednak pomimo tej sytuacji twórczość gwarowa na tym terenie ‒ w porównaniu z wcześniejszymi latami ‒ znajduje się w regresie, oprócz wiekowej Anieli Kupiec oraz skromnych prób poetyckich Ewy Furtek nie ma pisarzy gwarowych. Przyczynę należy zapewne upatrywać w funkcji gwary, która pełni dziś bardziej rolę języka towarzyskiego, środowiskowego, rodzinnego, nie zaś języka artystycznego, zdolnego oddać emocjonalne napięcia współczesnego, młodego twórcy. Autor niniejszej pracy jest świadomy niezmiernej rozwlekłości tematu oraz z tego wynikającego ryzyka płytkiej interpretacji niektórych faktów i dzieł, dlatego też niniejszą pracę traktuje jako materiał wyjściowy do dalszych badań, które z pewnością należy podjąć w celu głębszej analizy niektórych zjawisk w niniejszej pracy tylko naznaczonych.

8 1. Historia literatury Śląska Cieszyńskiego.

1.1 Literatura cieszyńska do 1848 roku. Początek literatury cieszyńskiej sięga do okresu przedpiśmiennego, kiedy rodzi się bogata twórczość ustna w postaci przeróżnych pieśni, powiedzonek i legend. O najdawniejszej literaturze cieszyńskiej wiemy bardzo mało, bowiem w 1570 roku zamek cieszyński wraz z miastem pochłonął olbrzymi pożar, niszcząc najstarsze dokumenty dworskie1 – do rzadkich zabytków cieszyńskiej kultury dworskiej należy np. rękopiśmienny dziennik skoczowskiego-strumieńskiego burgrabiego Jana Tilgnera (1574 ‒ po 1636)2. Z całą pewnością można powiedzieć, iż piśmiennictwo okresu średniowiecza na Śląsku Cieszyńskim związane było z działalnością duchowieństwa oraz z dworem książęcym. Faktem potwierdzającym dane przypuszczenia jest powstanie dwóch najstarszych klasztorów na terenie Księstwa Cieszyńskiego – benedyktyńskiego klasztoru w Orłowej (założony w 1. połowie XIII wieku przez mnichów z Tyńca pod Krakowem) i klasztoru dominikanów w Cieszynie (nieznany jest dokładny rok założenia), natomiast zamek cieszyński już w XIII wieku posiada status stolicy samodzielnego księstwa cieszyńskiego3. Z ówczesnego okresu nie zachowały się żadne pamiątki piśmienne, przypuszcza się, iż w XIV wieku w Cieszynie tworzył niejaki Jan z Cieszyna – alchemik, autor traktatów Lumen secretorum artis poświęconych alchemii, jednak, oprócz imienia, związki z Cieszynem nie zostały ustalone4. Do najstarszych zabytków językowych, stanowiących cenne źródło dla prac językoznawczych, należą nazwy miejscowe odnotowane w łacińskich lub niemieckich tekstach urzędowych. Liczne pierwiastki codziennej mowy ludu cieszyńskiego znajdują się także w urzędowych pismach czeskich (np. Rachunek ślusarza Frysztackiego z 1589 roku)5, natomiast pierwsze polskie druki urzędowe powstają dopiero na początku XVII wieku, np. umowa o przekazaniu ziem Andrzeja Mazura lub list ks. Wojciecha Gagatkowskiego z 1632 roku6. Do 2. połowy XVIII wieku literatura cieszyńska ma w większości charakter religijny lub utylitarny. Dzieła świeckie odnoszą się przede wszystkim do prac o charakterze historiograficznym lub urzędowym, np. twórczość Eleazara Tilisha (1560‒1612) – prawnika,

1 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski 1992, s. 5 2 http://www.bt.kc-cieszyn.pl/index.php/content,585/, cytowane z dnia 7.1. 2012. 3 Bakala J.: „Středověké Těńínsko do roku 1450“, In: Nástin dějin Těńínska, Ostrava 1992, s. 17- 24. 4Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 4.8.2012 . 5 Raclavská J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostrava 2001, s. 29-30. 6 Kadłubiec K.D, Milerski Wł.: Cieszyńska ojczyzna polszczyzna, Czeski Cieszyn, Cieszyn 2001, s. 16.

9 historyka, sekretarza dworskiego, autora najstarszej drukowanej kroniki książąt cieszyńskich (wyd. 1588). Kronika stanowi przegląd dziejów księstwa cieszyńskiego, została napisana w języku niemieckim, zawiera m.in. legendę o Cieszymirze, z którego imienia powstał Cieszyn (wątek ten zaczerpnął Tilish z kroniki Jana Długosza), jako najstarsze miasto na Górnym Śląsku7. W następnym stuleciu wychodzi w Lipsku (1625 r.) historiografia Śląska Cieszyńskiego pt. New vermehret Schlesische Chronica und Landes Beschreibung autorstwa Jakuba Schickfusa (1574‒1636), dzieło mające charakter encyklopedyczny, które zawiera wiele cennych informacji o Księstwie Cieszyńskim i samotnym mieście Cieszynie, m.in. jest w nim uściślona data założenia Cieszyna na około 810 r.. W ten sposób autor nawiązuje do Tilisha, powtarzając legendę o założeniu Cieszyna (wg historyków miasto zostało założone pod koniec X wieku). Ten swoisty mit założycielski, z upływem czasu, stał się częścią świadomości lokalnej, pełniąc funkcję wspólnego symbolu identyfikacyjnego, który łączył mocno zróżnicowane społeczeństwo Śląska Cieszyńskiego8. Reformacja na Śląsku Cieszyńskim znacząco wpłynęła na literaturę oraz życie umysłowe tutejszych mieszkańców9. Już w 2. połowie XVI wieku zyskała możnych opiekunów w osobach książąt piastowskich (luteranizm przyjął książę Wacław Adam, a z nim cały obszar Śląska Cieszyńskiego) i bardzo szybko wywołała szeroki ruch religijny. Na Śląsku ruch innowierczy pojawił się w postaci czystego luteranizmu, jednak z czasem rozszczepił się na cały szereg zwalczających się odłamów czy sekt10. Proces reformacji niósł ze sobą potrzebę edukacji mieszkańców tutejszego regionu w duchu nowych idei. Przy każdym kościele lub domu modlitwy zakładano szkoły, gdzie poza bezpośrednim nadzorem państwowym prowadzona była edukacja w języku na co dzień używanym, innym od języka urzędowego. Wśród parafian powszechnie była znana Postylla domowa Marcina Lutra, wydana w Królewcu w roku 1574, czytano Biblię Radziwiłłowską, Gdańską a zwłaszcza Postyllę Samuela Dambrowskiego, nazywaną powszechnie Dąbrówką w zbiorach kazań Grzegorza z Żarnowca i Adama Gdacjusza11. Wśród parafian znane były także dzieła w języku czeskim, z uwagi na większą zrozumiałość dla prostego człowieka, aniżeli dzieła

7 Spyra J.: „Od Tilischa do Kaufmanna i Gajdzicy. Świadomość historyczna na Śląsku Cieszyńskim w epoce przednowoczesnej“,In: Kronikarz i historyk Atuty i słabości regionalnej historiografii, Spyra J., Cieszyn 2007, [online:] cytowane z dnia 4.8. 2012, , s. 130-138. 8 Spyra J.: „Rozwój świadomości regionalnej i narodowej mieszkańców Śląska Cieszyńskiego przed pierwszą wojną światową“, In: Śląsk Cieszyński Granice-przynależność-tożsamość, Spyra J., Cieszyn 2008, s. 29-30. 9 Kadłubiec K.D, Milerski Wł.: Cieszyńska ojczyzna polszczyzna, Czeski Cieszyn, Cieszyn 2001, s. 14. 10 Musioł P.: „Literatura śląsko-polska XVII wieku“, In: Zaranie Śląskie, rocznik VI, zeszyt 3, Cieszyn 1930, s. 122. 11 Kadłubiec K.D, Milerski Wł.: Cieszyńska ojczyzna polszczyzna, Czeski Cieszyn, Cieszyn 2001, s. 14.

10 pisane w języku niemieckim czy łacińskim. Najważniejszym dziełem był z pewnością czeski kancjonał Cithara sanctorum autorstwa Jerzego Trzanowskiego (1592‒1637), zwanego także „Słowiańskim Lutrem”, ze względu na ogromne znaczenie jego dzieła w szerzeniu idei reformacji w krajach słowiańskich. Cithara sanctorum została wydana w Lewoczy w 1636 roku, obejmuje 412 pieśni i doczekała się ponad 140 wydań. Zasięg dzieła Trzanowskiego daleko przekracza granicę Śląska Cieszyńskiego, znajdując wielu kontynuatorów w krajach słowiańskich12. Do miejscowych należeli m.in. pastor Jerzy Joannides z Frydku (ok. 1598 ‒ok.1674), działający w Ropicy i Końskiej, autor czeskiego wierszowanego modlitewnika Modlitba křesťnanská i śpiewnika Clangor tubae oraz Jan Prażan (1604‒1665), pastor w Pogwizdowie i Hażlachu, autor 46 kazań w języku czeskim zatytułowanych Enchirydion formularum, pozostających do dziś w rękopisie. Płodne twórczo było także środowisko tzw. pietystów cieszyńskich, gdzie pisano zarówno w języku czeskim – np. kancjonał Harfa nová Jana Liberdy (ok.1700‒1742), jak i niemieckim, np. kazania niemieckiego pastora Johanna Adama Steinmetza (1689‒1762), Łukasza Venzeliusa (ok. 1580‒po 1639) – pastora z Bielska czy Jerzego Sarganka (1702‒1743) – pastora i nauczyciela z Suchej Dolnej, piszącego również w języku czeskim (Lipský kancionál – obejmujący 1800 pieśni)13. Z powodu nasilającej się kontrreformacji na przełomie XVI i XVII wieku wielu protestanckich autorów było zmuszonych do opuszczenia terenów Księstwa Cieszyńskiego. Klęska stanów czeskich w 1620 roku w bitwie na Białej Górze i następujące represje negatywnie odbiły się na ludności śląskiej. Po śmierci Elżbiety Lukrecji, ostatniej księżny z rodu Piastów cieszyńskich, księstwo stało się własnością Habsburgów i tym samym nic nie stało na przeszkodzie germanizacji i rekatolizacji terenu. Druga połowa XVII wieku była dla cieszyńskich protestantów szczególnie trudna, mnożyły się liczne ograniczenia i prześladowania, np. zakaz pochówku, zawierania ślubów, rewizje domowe itp. Szerzeniem religii rzymskiej zajął się zakon jezuitów, powołany do Cieszyna w 1670 roku. Do najaktywniejszych księży należał praski jezuita Daniel Nitsch (1651‒1709), który w Cieszynie pełnił funkcję superiora i prefekta gimnazjalnego. Jest autorem postylli Berla královská Jezu Krista (Praga 1709), dedykowanej duchownym ze Śląska Cieszyńskiego14. Okres kontrreformacji na tym terenie wyznacza się również pierwszym napływem polskich

12Spratek D.: „Slezský pěvec Jiří Třanovský“, In: Konzervativní Listí, ĉ. 35, 2007 [online:] cytowane z dnia 4.8. 2012, . 13Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 4.8. 2012, . 14Pleskot J.: Slezská barokní kultura, Ostrava 1998, s. 40.

11 księży katolickich, których zadaniem było dotrzeć z nauką kościoła katolickiego do ludności polskiej. Pomimo restrykcji większość ludności cieszyńskiej, zwłaszcza wiejskiej, zachowała jednak protestantyzm, praktykując wiarę potajemnie – najczęściej kazania odbywały się w domach lub na szczytach beskidzkich (np. na Równicy, na Czantorii, na Goduli)15. Co więcej, w okresie kontrreformacji odnotowuje się największy napływ polskich książek protestanckich na Śląsk Cieszyński, sprowadzanych najczęściej z Królewca, Wilna, Torunia, Gdańska lub Wrocławia16. Piśmiennictwo polskie pojawiło się na Śląsku Cieszyńskim dosyć wcześnie. Już w 1654 roku Fryderyk Jerzy Wilczek, wolny pan z Dobrej, przetłumaczył na język czeski postyllę Jana Hermana ‒ proboszcza kobieńskiego. Tłumaczenie to zawierało mnóstwo zwrotów i wyrażeń w dialekcie cieszyńskim, co świadczyło o próbie przybliżania dzieł religijnych prostemu czytelnikowi, rozmawiającemu na co dzień gwarą17. Na początku XVIII wieku sytuacja polityczno-społeczna zmienia się na korzyść luteran, w Cieszynie powstaje wielki zbór, który przyciąga pastorów z północnego Śląska. Wśród wielu aktywnych twórczo pastorów wyróżnili się Jan Muthman (1685‒1747) i Samuel Ludwik Zasadius (1695‒1756)18, których często określa się jako twórców literatury polskiej na Śląsku Cieszyńskim, chociaż żaden z nich nie pochodził z tego regionu. Jan Muthman urodził się w Komorznie (pow. kluczborski), w Cieszynie spędził lata 1709 do 1730, gdzie wydał trzy dzieła będące tłumaczeniami z niemieckiego. Pierwsza książeczka o niedużym formacie – Wierność Bogu y cesarzowi czasu powietrza morowego należąca (a pokazána przez Janá Muthmánna) Sługę Ewanieliey przi kościele Jezusowym przed Cieszynem, wydana w Brzegu w 1716 roku, jest najstarszą książką polską pochodzącą ze Śląska Cieszyńskiego19. Dzieło zawiera wskazówki i rady dotyczące walki z tzw. „powietrzem morowym” czyli zarazą, która w tym okresie była zjawiskiem bardzo częstym. O powyższym dziele Muthmana Wincenty Ogrodziński w swej książce napisał: „Wierność Bogu (…) jest tworem osobliwym przez złączenie popularnego podręcznika medycznego, przeważnie tłumaczonego z języka niemieckiego, z modlitewnikiem i śpiewnikiem”20. Język w dziełach Muthmana to staropolszczyzna z wyrażeniami gwary cieszyńskiej i naleciałościami z języka czeskiego i niemieckiego. Pisał dla swoich parafian, na co zwraca uwagę w przedmowie: „Sposób

15 Raclavská J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostrava 2001, s. 59-60. 16 Kadłubiec K.D., Milerski Wł.: Cieszyńska ojczyzna polszczyzna, Czeski Cieszyn, Cieszyn 2001, s. 15,16. 17 Londzin J.: „Piśmiennictwo polskie na Śląsku Cieszyńskim”, In: Zaranie Śląskie, rocznik VI, zeszyt 3, Cieszyn 1930, s. 116. 18 Hierowski Z., Rospond S.: Język i piśmiennictwo na Śląsku, Katowice–Wrocław 1948, s. 15. 19 Raclavská J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostrava 2001, s. 73-74. 20 Ogrodziński W.: Dzieje piśmiennictwa śląskiego, Katowice 1965, s. 88.

12 pisania mego stylu Lekka jest polszczyzna, niekiedy według zwykłości teraźniejszych Słuchaczów moich akkomodowana, bo nie uszom piszę ale sercu”21. Kolejne dwa dzieła tegoż autora to wydana w 1720 roku książka Sto Reguł Zywota, Ktore Każdy Chrześćianin (…) Powolno czytać, Pilnie uważać, a Pobożnie wykonywać ma oraz Książeczka o Jezusie z 1724 roku, będąca tłumaczeniem dzieła Johanna Kwirsfelda. Drugim wyróżniającym się pastorem, twórczo płodniejszym, był o dziesięć lat młodszy od Muthmana rodak z Komorzna Samuel Ludwik Zasadius. Powołany na stanowisko pastora w Cieszynie, objął posadę w 1721 roku, gdzie służył do roku 1730, osiągając szczytowy punkt swojego rozwoju literackiego. Pisze wyłącznie po polsku, swobodnie przerabiając lub tłumacząc z niemieckiego liczne dzieła religijne dla ewangelików22. Jego pierwszym dziełem napisanym w Cieszynie była Droga do nieba, to iest…23. W Cieszynie powstają jeszcze dzieła: Mleczna Potrawa Duchowna wydana w Brzegu 1724 roku, w następnym roku Nowy, Pana naszego Jezusa Krystusa, Testament, w 1726 roku Modlitwy Nabożne Poranne i wieczorne na każdy dzień oraz w 1730 roku Kazania pokutne24. Dzieła Zasadiusa odznaczają się dbałością o formę, uważał na zachowanie czystości języka dopuszczając do niego tylko zabarwienia gwarowe, starannie dobierał poszczególne modlitwy i pieśni25. Z wszystkich jego tłumaczeń najbardziej popularne okazało się tłumaczenie Rajskiego ogródeczka Jana Arndta, protestanckiego mistyka, które doczekało się aż 14 wznowień, ostatnie w 1918 roku26. Twórczość obu pastorów protestanckich nie odznaczała się wysokim stopniem oryginalności, niemniej dzięki Muthmanowi i Zasadiusowi Cieszyn stał się głównym centrum XVIII-wiecznego piśmiennictwa polskiego na Śląsku. Ich działalność zapoczątkowała okres odrodzenia narodowego na Śląsku Cieszyńskim oraz przyczyniła się do rozpowszechnienia polskich książek nabożnych innych autorów27, które zaczęły zdecydowanie wypierać kancjonały, postylle i modlitewniki czeskie. Ponadto z ich szkoły wyszli pastorowie, którzy swą twórczością zapisali się w dziejach protestantyzmu na

21 Pilch J.: Polskie Pierwodruki Cieszyńskie, Cieszyn 1990, s. 6. 22 Hierowski Z., Rospond S.: Język i piśmiennictwo na Śląsku, Katowice-Wrocław 1948, s. 15. 23 Cała nazwa: Droga do nieba, to iest: Nauka krotka z Katechizmusa, dla tych, którym czas zabawić się dłużey nie pozwala, aby na krotce nauczyli się przećie, i wiedzieli Jako śie Człowiek sprawować ma, chcąc prząść do Nieba. Spisana przez Kś. Samuela Ludwika Zasadiusa, Sługę Słowa Bożego przed Cieszynem. W Brzegu, Wydrukował Gotffred Tramp, roku 1723. 24 Raclavská J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostrava 2001, s. 83-84. 25 Pilch J.: Polskie Pierwodruki Cieszyńskie, Cieszyn 1990, s. 7. 26 Raclavská J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostrava 2001, s. 84. 27 Raclavská J.: „Miejsce Drogi do Nieba Samuela Ludvika Zasadila w historii polszczyzny cieszyńskiej“, In: Studia Slavica XVI, Ed.: Czaplińska J., Raclavska J., Opole 2012, s. 317.

13 Śląsku ‒ Jan Chrystian Bockshammer (1733‒1804) – pisał dzieła w j. niemieckim i polskim, Paweł Twardy (1737‒1807), Jan Kłapcia (1759‒1805)28. Wśród protestanckich duchownych na Śląsku Cieszyńskim czołowe miejsce zajmuje także Jan Traugott Bartelmuss (1735‒1809), duszpasterz z Cieszyna, pełniący później funkcję superintendenta dla Moraw, Śląska i Galicji. Bartelmuss jest autorem licznych kazań w języku polskim, zebranych w 5 tomach w Bibliotece im. Tschammera w Cieszynie29. Jego kazania cechował piękny i doniosły styl retoryczny oraz poprawna polszczyzna. W porównaniu z dziełami Muthmana i Zasadiusa kazania Bartelmussa zawierają mniej archaizmów i elementów regionalnych. Przyczyną tej różnicy był, prawdopodobnie, lepszy kontakt autora z XVIII-wieczną polszczyzną narodową oraz słabsze oddziaływanie gwary cieszyńskiej na jego twórczość30. Ożywiona działalność środowiska protestanckiego wywołała reakcję duchowieństwa katolickiego. Podobnie jak ludność ewangelicka, tak i katolicka czerpała dotychczas przede wszystkim z kancjonałów czeskich i słowackich31. W połowie XVIII wieku trzech księży katolickich – Judasz Hackenberg z Wędryni (?‒1763), Jerzy Bajtka z Jabłonkowa (ok. 1707‒?) oraz Franciszek Knöbel z Goleszowa (1714‒1772)32, opracowało i wydało modlitewnik Prawdźiwa Jedźina…33 w języku polskim z licznymi zwrotami w gwarze cieszyńskiej, sporadycznie w języku czeskim. Książka nie była dziełem oryginalnym, w znacznej części była tłumaczeniem z niemieckiego34, miała jednak za cel trafić do ludu cieszyńskiego, jak piszą sami autorzy w Przedmowie do czytelnika, cyt.: „…twojemu Jenzykowi, a w mowie w Druku przysposobiona po pierwsze na światło wychodzy, aby tym milsza y każdymu przyjemniejsza była, czym snadniejsza bendźie do wyrozumienia”. Książka liczy 640 stron druku i zgodnie uważana jest za pierwszą pozycję gwarową na Śląsku Cieszyńskim35.

28 Hierowski Z., Rospond S.: Język i piśmiennictwo na Śląsku, Katowice – Wrocław 1948, s. 15-16. 29 Golec J., Bojda S.: Słownik biograficky Ziemi Cieszyńskiej. T.3., Cieszyn 1998, s. 25. 30 Raclavská J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostrava 2001, s. 92, 94. 31 Pilch J.: Polskie Pierwodruki Cieszyńskie, Cieszyn 1990, s. 7. 32 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 7. 33 Jego obszerny tytuł jest czymś w rodzaju streszczenia. W pełni nazwa brzmi następująco: Prawdźiwa Jedźina Do Nieba Z Pisma Świentego dokazana Droga To jest: Nauka Katolicka Obśiengujonc w sobie, co Pan Jezus objawił, Apostołowie po wszytkim Swiecie nauczali, a każdy do Zbawienia wierzyć powinien. Z Dokazem Ktorego Wieku mianowitsze Kacerstwa powstały, a potempione były. Jak też z przydanim Niektórych nabożnych Pieśńi. Wydana przes Kśiendzow pod Komorom Cysarskom Kśionżenctwa Cieszyńskiego we Winnicy Pana Jezusowey pracujoncych. Za osobliwym Powolenim Wierchności Duchowney, y Swieckiey. W Oppawie, durk. Jan. W. Szyndler 1761”. 34 Raclavská J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostrava 2001, s. 90. 35 Pilch J.: Polskie Pierwodruki Cieszyńskie, Cieszyn 1990, s. 8.

14 Niemal równocześnie z dziełami Muthmana wydał nauczyciel z Cieszyna Andrzej Fabri (1687‒1743) pierwszy świecki podręcznik polski, pt.: Celaryus Polski. Oder nach des Lateinischen Libri Memorialik Celleri. Vortherlhaftigeingerichtetes Pollnisch und Deutsche, zawierający słowniczek polsko-niemiecki używany w szkołach cieszyńskich. Drugą książką o charakterze świeckim z tego okresu jest książeczka o zarazie dżumy w Ligotce Kameralnej w 1715 r., napisana przez cieszyńskiego medyka Daniela Louge w języku niemieckim oraz, według badań, także polskim, przy czym egzemplarz polski prawdopodobnie się nie zachował36. Tematyka religijna przeważała w twórczości cieszyńskiej mniej więcej do 2. połowy XVIII wieku, jak wyżej wspomnieliśmy literatura świecka do tego czasu pełniła przede wszystkim rolę utylitarną. Niemniej zachowało się kilka rzadkich „okazów” twórczości poetyckiej, jedną z najstarszych jest panegiryczna twórczość dolnośląskiego poety Baltazara Exnera (1576‒1624), który jakiś czas (ok. 1605‒1610) przebywał na dworze książęcym, jako wychowawca księcia Fryderyka Wilhelma. Okres cieszyński uważany jest za najpłodniejszy w życiu autora, wiele łacińskich wierszy Exner zadedykował właśnie księciu Adamowi Wacławowi37. Do rzadkich dzieł poetyckich należy również łacińska twórczość Skopów, braci z cieszyńskiego rodu szlacheckiego Skopów – Jana Karola (1673‒ok.1704) i Jerzego Karola. Obaj wiedli awanturnicze życie towarzyskie w różnych krajach Europy. Ze spuścizny Jana Karola najbardziej znane dzieło to Lilia Parnassi (wyd. 1700) powiększone w 1702 r. przez Varia epigrammata pertinentia ad Lilia Parnassi. W twórczość wkładał wiele uczoności, hołdując powszechnemu od czasów Odrodzenia mniemaniu, że uczoność dodaje wagi i wartości poezji. Szukał po różnych kronikach wzmianki o ważnych czy osobliwych zdarzeniach, przypadających na każdy miesiąc w roku i stworzył tym samym w pierwszej części Lilia Parnassi swoisty kalendarz historyczny. Z twórczości drugiego brata Jerzego Karola znamy przede wszystkim łaciński zbiór poezji Podhorecensia (wyd. 1754), napisany pod koniec życia w Podhorcu we wschodniej Małopolsce, gdzie sędziwy poeta żył w wiejskiej chałupie na łasce ks. Jozefa Aleksandra Jabłonowskiego38. Na tle wczesnych utworów świeckich ciekawie zarysowuje się poetycka twórczość katolickiego proboszcza Ludwika Heimba (1700‒1765). O samym autorze wiemy bardzo mało, właściwie tylko to, co zanotował w swym dziele historiograficznym Jan Leopold

36 Pilch J.: Polskie Pierwodruki Cieszyńskie, Cieszyn 1990, s. 12, 13. 37Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 4.8. 2012, . 38 Sinko T.: „Awanturniczy poeta cieszyński z początku XVIII w.”, In: Zaranie Śląskie, rocznik VI, zeszyt 2., Cieszyn 1930, s. 53-58.

15 Szersznik. Również z jego twórczości nie zachowało się wiele, ze zbiorów Szersznika wiemy o dwóch tekstach poetyckich, które niosą tytuły: Pochwała Łysej Góry i Gloria Quadorum39. Poetyckie spojrzenie na najwyższy szczyt Beskidów Morawsko-Śląskich rozpoczyna się od słów40:

Łysa goro, piekna goro, kopieczku wysoki, Co się dźwigasz twem grzbietem pod same obłoki. Insze góry przeciw tobie są jako brodawki, Albo jako przed dziełami są bzowe pukawki. Z ciebie widzieć piękne zamki przy Węgierskiej stronie, Z ciebie widzieć, co się dzieje przy Polskiej Koronie…

Z powyższego fragmentu Szersznik przedstawia nam się jako bystry obserwator, który wedle własnych możliwości zapisuje to, co podpatrzył w życiu codziennym. Język poetycki przeplatany jest często wyrazami gwarowymi, z czego można sądzić, że pisał tak jak mówił41. Podobny charakter ma również drugie dzieło Gloria Quadorum (Pochwała ziemi kwadzkiej), będące żartobliwą żakowską „geografią” miast śląskich42. Autorstwo tego osobliwego dzieła nie jest z całą pewnością znane, niektórzy przypisują je właśnie Heimbowi, inni, wspomnianemu wcześniej, Janowi Karolowi Skopowi, bądź J. K. Weigangowi. Zapewne proboszcz Ludwik Heimb pozostawił po sobie o wiele większą spuściznę poetycką, która jednak zagubiła się bezpotomnie i w ten sposób autor w pełni zasługuje na nazwę „nieznany poeta dawnego Śląska”, którą nadał mu Jan Zaremba – badacz literatury staropolskiej43. Nie wiadomo jak potoczyłyby się sprawy z wydaniem pierwszej polskiej książki Jana Muthmana, gdyby nie pomoc i wsparcie Jakuba Gallacza (1665‒1725) – wolnego chłopa z Cierlicka Dolnego. Postać to niezmiernie ciekawa i osobliwa. Gallacz był chłopem bardzo inteligentnym i bystrym, o czym świadczy jego rękopiśmienny notatnik, tzw. zapiśnik, pisany od 1698 do 1717 roku. Gallaczowi przypisuje się także autorstwo pierwszego wiersza cieszyńskiego o nazwie Pieśni ludowe o założeniu Kościoła Ewangelickiego przed Cieszynem. Chodzi o Kościół Jezusowy w Cieszynie, który był pierwszym kościołem ewangelickim na Śląsku Austriackim (początek budowy 1709 r.)44. Chłopska erudycja Jakuba Gallacza nie była niczym odosobnionym, według słów znanego historyka i bibliofila Jan Wantuły z Ustronia, poziom wykształcenia chłopów na

39 Rosner E.: Cieszyńskie okruchy literackie, Cieszyn 1983, s. 6 40 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 6. 41 Rosner E.: Cieszyńskie okruchy literackie, Cieszyn 1983, s. 7, 8. 42 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 6. 43 Rosner E.: Cieszyńskie okruchy literackie, Cieszyn 1983, s. 6. 44 Kadłubiec K.D., Milerski Wł.: Cieszyńska ojczyzna polszczyzna, Czeski Cieszyn, Cieszyn 2001, s. 21

16 Śląsku Cieszyńskim był niebywale wysoki w porównaniu z innymi regionami Polski, gdzie nawet niejeden szlachcic podpisywał się trzema krzyżykami45. Na ziemi cieszyńskiej poszanowanie dla książki było tradycją kultywowaną od pokoleń, książka była przechowywana i dziedziczona z pokolenia na pokolenie, będąc często najcenniejszym majątkiem rodziny. Stąd w ramach literatury cieszyńskiej mamy do czynienia z ciekawą twórczością chłopską w postaci działalności pamiętnikarskiej, która zaczyna szerzej rozwijać się od połowy XVIII wieku. Najczęściej chodziło o twórczość w postaci tzw. zapiśników, jak pisał Jan Broda, badacz piśmiennictwa chłopskiego: „Od pamiętników różnią się zapiśniki tym, że nie ma w nich osobistych zwierzeń, przeżyć czy zamysłów, lecz zawierają tylko rzeczy zasłyszane bądź odpisane z innych zapisów.”46 Z pierwszej połowy XIX wieku pochodzi zapiśnik Jerzego Gajdzicy z Cisownicy (1777‒1840), który składa się z dwu części: pierwsza jest zatytułowana Nieco z kroniki Cieszęśki i obejmuje 26 dat z dziejów Księstwa Cieszyńskiego (od 810 r. założenia Cieszyna do wojen napoleońskich współczesnych Gajdzicy), druga część ‒ Dlo pamięci Narodu ludzkiego ‒ przedstawia czasy wojen napoleońskich i ich wpływów na region cieszyński47. Rękopis Gajdzicy pisany ówczesną gwarą cieszyńską, stanowi dziś cenne źródło wiedzy o tamtych czasach. Ponadto Gajdzica był właścicielem księgozbioru i pierwszego chłopskiego znaku własnościowego – ekslibrisu, którym oznaczał swe książki wypożyczając je innym48. Zapiśniki często zawierają różne fragmenty innych dzieł, np. kazań. W zapiśniku Andrzeja i Pawła Wacławików są zawarte urywki kazania J.T. Bartelmusa oraz na wstępie Kazania pokutne ks. Dambrowskiego z 1772 roku. Dalszy z zapiśników autorstwa Jana Michalika (1775‒1854) zawiera informacje dotyczące życia religijnego, pieśni nabożne, przepowiednie, dane geograficzne i opisy zwyczajów. Do okresu reformacji odnosi się zapiśnik Andrzeja Pustówki nazwany Nieco z kroniki Cieszińskiey49. Podobnych kronikarzy chłopskich było o wiele więcej, np: Jan Heczko z Żukowa Górnego, Paweł Szurman z Lesznej Dolnej, Jan Trombik z Końskiej, Jerzy Raszka z Simoradza. Ich twórczość była początkiem tzw. nurtu ludowego, obecnego do dnia dzisiejszego w literaturze i kulturze Śląska Cieszyńskiego50. W 1802 roku jezuita Jan Leopold Szersznik (1747‒1814) założył w Cieszynie pierwsze muzeum dostępne szerokiej publiczności na obszarze całej monarchii austriackiej (dziś jest drugim najstarszym w Polsce). W duchu idei oświeceniowych prowadził

45 Pilch J.: Polskie Pierwodruki Cieszyńskie, Cieszyn 1990, s. 11. 46 Broda J.: Zapiśniki chłopów śląskich, Regiony 1, 1978, s. 60. 47 Raclavská J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostrava 2001, s. 34. 48 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 6. 49 Raclavská J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostrava 2001, s.31,32,33, 34,35. 50 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 7.

17 wszechstronną działalność oświatową, bibliofilską (właściciel księgozbioru liczącego ok. 12 tysięcy pozycji), kolekcjonerską, historiograficzną51. Jest autorem rozpraw w języku łacińskim, podręczników szkolnych, prac historycznych oraz słownika biograficznego Nachrichten von Schriftstellern und Künstlern aus dem Teschner Fürstenthum, który stanowi pierwsze opracowanie historii literatury cieszyńskiej i symbolicznie zamyka dotychczasowy okres twórczości pisemnej regionu52. Osobowość Szersznika i powstawanie w 1. połowie XIX wieku kolejnych instytucji kulturowo-oświatowych (np. pierwsza drukarnia, polskie gimnazjum w Cieszynie itp.), przyciąga do siebie sporą grupę inteligencji, usiłującą wprowadzać różnego rodzaju nowości w regionie. Z chwilą przyrostu inteligencji polskiej rośnie także ilość prac piśmiennych, zwłaszcza z zakresu nauk ścisłych i historii53. Wśród licznych autorów wyróżnić można takie osoby jak Karola Josefa Schippa (1751‒1836) – autora pracy historycznej początkującej nowoczesne, naukowe podejście do badań historii regionalnej54 lub Alojzego Kaufmanna (1772‒1847) – prawnika, burmistrza Cieszyna, autora Pamiętnika miasta Cieszyna, w którym przedstawia dzieje miasta od czasów średniowiecznych do 1822 roku. Dzieło nie jest tylko kompilacją poszczególnych dzieł, ale nowatorską pracą opartą na samodzielnych poszukiwaniach autora i krytycznej analizie źródeł. W niej także po raz pierwszy została zapisana nowa wersja o założeniu Cieszyna, znana obecnie jako Legenda o Trzech Braciach55. Dzieło Kaufmanna, podobnie jak Szersznika, stanowi koniec okresu „przednowoczesnego” nie tylko w historii miasta Cieszyna, ale regionu w ogóle.

1.2 Okres od 1848 do 1920. Śląsk Cieszyński od niepamięci był terenem wielokulturowym, gdzie mieszał się żywioł polski, czeski, niemiecki i żydowski. Zróżnicowanie narodowościowe, a także wyznaniowe regionu, nie raz było przyczyną różnego rodzaju konfliktów i spięć społecznych. W pierwszej połowie XIX wieku powoli krystalizuje się wśród ludności śląskiej poczucie świadomości narodowej, najpierw jako przejaw orientacji prosłowiańskiej przeciwko

51 Szymeczek J., Nowak K.: Poláci na Těńínsku. Studijní materiál, Ed.: Kaszper R., Małysz B., Czeski Cieszyn, 2009, s.10. 52 Golec J., Bojda S.: Słownik Biograficzny Ziemi Cieszyńskiej, tom I, Cieszyn 1993, s. 242. 53 Londzin J.: „Piśmiennictwo polskie na Śląsku Cieszyńskim”, In: Zaranie Śląskie, rocznik VI, zeszyt 3, Cieszyn 1930, s. 117. 54Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 4.8. 2012, . 55 Spyra J.: „Od Tilischa do Kaufmanna i Gajdzicy. Świadomość historyczna na Śląsku Cieszyńskim w epoce przednowoczesnej.”, In: Kronikarz a historyk. Atuty i słabości regionalnej historiografii. Ed.: Spyra J., Cieszyn 2007, s.5, 158.

18 proniemieckiej (dopiero w drugiej połowie XIX wieku zarysowuje się tożsamość polska i czeska)56. Zachodzące zmiany były bezpośrednio związane z działalnością organizacji studenckich w Cieszynie, zarówno niemieckich, jak i słowiańskich – powstaje stowarzyszenie „Złączenie Polskie”, zrzeszające polskich studentów oraz „Beseda”, zrzeszająca ich czeskich rówieśników. Jednym z członków „Złączenia Polskiego” był student Paweł Stalmach (1824‒1891), który stał się w latach czterdziestych XIX wieku inicjatorem, a także redaktorem, pierwszej gazety na Śląsku Cieszyńskim. Wraz z adwokatem dr. Ludwikiem Kluckim (1801‒1877), współpracującym z czeską „Besedą”, oraz z Andrzejem Cinciałą (1825‒1898), badaczem folkloru, pracującym wówczas w kancelarii Kluckiego, założyli w 1848 roku „Tygodnik Cieszyński”, później przemianowany na „Gwiazdkę Cieszyńską”57. Głównym celem działalności czasopisma było wdrażanie polskiej tożsamości narodowej wśród miejscowej ludności. Dzięki staraniom Stalmacha „Gwiazdka Cieszyńska” stała się czasopismem popularno-literackim o zasięgu ponadregionalnym. Umiał w niej łączyć literaturę z historią, etnografią, polityką czy poradami gospodarczymi, dzięki czemu czasopismo było urozmaicone i przystępne dla każdego58. Na łamach gazety uporczywie walczył o prawa polskiej ludności na Śląsku, o polską kulturę i język. Przez dłuższy czas udawało się Stalmachowi utrzymać „Gwiazdkę” w postaci pisma wspólnego dla katolików i protestantów. Niemniej w 1888 roku przekazał gazetę katolikom i odtąd stała się organem prasowym Związku Śląskich Katolików. Z prac pisarskich P. Stalmacha należy wspomnieć jego cięte polemiki drukowane na łamach czasopisma, utwór epicki Bój na Dobropolu mający za temat bitwę legnicką, „śpiewogrę ludową” Cieszymir o założeniu Cieszyna czy dzieło o charakterze historycznym Księgi Rodu Słowiańskiego59. Jako twórca bardzo dobrze był obznajmiony z polską literaturą, styl i język wyrobiony był na wzorach polskich klasyków, jednak pisał ciężko i bez finezji60. Wokół „Gwiazdki Cieszyńskiej” skupiła się aktywna grupa działaczy narodowych, np.: Józef Londzin (1862‒1929), Władysław Górnikiewicz, Andrzej Cinciała (1825‒1898), Józef Chociszewski (1837‒1914), Andrzej Kotula (1822‒1891) czy Jan Śliwka (1823‒1874) oraz spora ilość miejscowych twórców, np.: poeta Jan Kubisz, redaktor i folklorysta Ernest Farnik, etnograf i pisarz Bogumił Hoff (1829‒1894) – autor powieści Imko Wisełka, Robert

56 Svoboda J.: Literatura regionu a její ĉesko-polský kontext (19. a 20. stol.), In: Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, pod red.: Svoboda J., Smolka Z., Ostrava 2000, s. 94‒95. 57 Homola I.: Tygodnik Cieszyński i Gwiazdka Cieszyńska pod redakcją Pawła Stalmach 1848‒1887, Kraków 1968, s. 12. 58 Hierowski Z., Rospond S.: Język i piśmiennictwo na Śląsku, Katowice – Wrocław 1948, s. 19. 59 Golec J., Bojda S.: Słownik biograficky Ziemi Cieszyńskiej. T.2, Cieszyn 1995, s. 215, 217. 60 Hierowski Z., Rospond S.: Język i piśmiennictwo na Śląsku, Katowice – Wrocław 1948, s. 20.

19 Zanibal (1843‒1878) ‒ publikujący na łamach czasopisma powieści oparte na podaniach ludowych i historycznych – Hrabia Prażma, Ondraszek dowódca zbójców, Panek, czyli kochanek i rywal. Prawdziwe zdarzenie spod Łysej Góry czy Edward Świerkiewicz (1808‒1875), autor kilkudziesięciu felietonów z cyklu Jura i Jónek, w których poruszał doniosłe dla ludu cieszyńskiego sprawy oraz krzewił wiedzę o historii Polski. Z „Gwiazdką Cieszyńską” często współpracowali twórcy nie tylko ze Śląska Cieszyńskiego, ale także spoza regionu (z ziemią cieszyńską łączyły ich stosunki przyjacielskie, rodzinne lub zawodowe), np. pastor Jerzy Badura (1845‒1911), pochodzący z Drogomyśla koło Cieszyna lub pisarze z Górnego Śląska ‒ Karol Miarka, Józef Lompa, Jan Perges, Juliusz Ligoń61. Niestety program narodowo-odrodzeniowy większości twórców nie zawsze szedł w parze z rozwijaniem talentu62. Jednym z najbardziej znanych był ks. Józef Londzin (1862‒1929), którego wszechstronna działalność obejmowała nie tylko sprawy związane z polityką (burmistrz Cieszyna, poseł do Sejmu RP, później senator), szkolnictwem i kościołem, ale także z kulturą i literaturą. Na łamach „Gwiazdki Cieszyńskiej”, której był redaktorem i wydawcą (od 1890 r. aż do śmierci), umieścił kilkadziesiąt rozpraw naukowych z zakresu dziejów śląskich, bibliografii, ludoznawstwa i literatury63. Druga połowa XIX wieku charakteryzuje się wyraźnym podziałem literatury cieszyńskiej pod względem wyznaniowym. Wyszczególnić można autorów katolickich, związanych przede wszystkim ze środowiskiem „Gwiazdki Cieszyńskiej” (m.in. ks. Jan Perges, ks. Henryk Dziekan, ks. Karol Paździora) oraz twórców protestanckich np. ks. Jana Pindóra64, ks. Jerzego Badurę, pastora Franciszka Michejdę i jego braci Jerzego i Karola Michejdów i innych. Z katolickich autorów najwybitniejszą postacią był ks. Ignacy Świeży (1832‒1902) ‒ autor opowieści dla ludu65, publicysta, zbieracz anegdot, przysłów i pieśni ludowych, jednak dziś przypominany bardziej za swoją działalność polityczną i społeczną, niż literacką, która jest pomijana z powodu zbyt dydaktycznego i schematycznego charakteru utworów, rozmijającego się z gustem czytelników. Tematyka dzieł ks. I. Świeżego była różna, jednak zawsze podporządkowana naukom moralnym głoszonym przez Kościół. Pomimo

61 Moskal J., Wilczek S.: Album pisarzy śląskich, Opole 1972, s. 33, 39, 43, 54. 62 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 7. 63 Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 4.8. 2012, . 64 Jest autorem pamiętnika. Pisany pod koniec życia, zawiera wiele szczegółów z życia kościelnego regionu. W porównaniu z „Pamiętnikiem Kubisza“ był pisany pośpiesznie, brakuje w nim szerszego spojrzenia na ówczesne wydarzenia, jest zbyt osobisty i moralizatorski. Opublikowany i zredagowany w 1932 r. przez ks. Oskara Michejdę. (źródło: Michejda O.: Przedmowa do pamiętnika, In: Pamiętnik ks. dr. Jana Pindóra, Czeski Cieszyn 1931, s. 5) 65 Ks. I. Świeży jest autorem dziewięciu tomów opowiadań, np.: O męstwie chrześcijańskim, Bogumil Jan, Powieści z życia i historii.

20 licznych niedociągnięć i wad, jego dzieła stanowią ciekawe źródło informacji o ówczesnym społeczeństwie, zwłaszcza na cieszyńskiej wsi66. Polskie środowisko protestanckie już od czasów Muthmana odznaczało się wzmożoną aktywnością piśmienniczą. Nie inaczej jest w XIX wieku. Nadal powstają dzieła dla potrzeb liturgicznych, np.: pieśni religijne bystrzyckiego pastora Wilhelma Raschkego (1803‒1855) pt. Pątnik narodowy pieśni wesołe śpiewający, polski kancjonał pastora Jerzego Bogusława Heczki (1825‒1907) z Łyżbic67 czy polski śpiewnik Antoniego Janusza z Zebrzydowic. Jednak w porównaniu z wiekiem poprzednim, twórczość wielu księży ewangelickich nie ogranicza się wyłącznie do twórczości religijnej, czego przykładem może być twórczość pastora Karola Kotschy (1789‒1856) z Ustronia, który oprócz dzieł religijnych (np. oryginalne kazanie potępiające picie wódki i pijaństwa pt. Zaraza gorzałki) jest także autorem świeckich podręczników oraz poradnika z zakresu sadownictwa68. Na tle twórczości wyżej wymienionych autorów wyraźnie wybija się ludowa twórczość Adama Sikory (1819‒1871), prostego tkacza z Jabłonkowa, którego pieśni, pastorałki i różne wiersze okolicznościowe odznaczają się niebywałą, jak na twórcę samouka, lekkością i finezją poetycką. Adam Sikora był poetą ludowym, uważnym obserwatorem życia codziennego mieszkańców okolicznych wsi, wszelkie nadzwyczajne wydarzenia, które gdzieś wyczytał lub zasłyszał, zaraz dokumentował w postaci wiersza lub pieśni. Takim sposobem powstały wiersze z okazji klęski pod Austerlitz, czy pieśń żałobna po śmierci arcyksiężnej Klotyldy. Pisze wiersze z okazji otwarcia pobliskiej szkoły czy z okazji przyjazdu biskupa do Jabłonkowa. Pomimo trudnych warunków materialnych pisze przy każdej możliwej okazji, najczęściej po pracy, w niedzielę po mszy lub w święta. Ten niezmierny wysiłek twórczy zaowocował licznym zbiorem kantyczek, pieśni nabożnych, pieśni patriotycznych ‒ Krakowiak dla ochotników, Do ułanów i wierszy okolicznościowych – Do młoduchy, Do nie zgrabnej, Do leniwej69. Jest również autorem bardziej ambitnych wierszy np. Lament Jasiowy w r. 1844 czy Pochwała Jabłonkowa (wzorowana na dziele L. Heimba Gloria Quadorum). Znany badacz literatury śląskiej Wincenty Ogrodziński (1884‒1945) w swej pracy Dzieje piśmiennictwa śląskiego z uznaniem wypowiada się o twórczości Adama Sikory: „…

66 Rosner E.: Cieszyńskie okruchy literackie, Cieszyn 1983, s. 22-24. 67 Pątnik narodowy Wilhelma Raschkego obejmuje szereg kolęd, sielanek, wierszy świeckich i religijnych, fraszek. W rękopisie zostawił 3 tomy kazań, opracowane i wydane w formie postylli przez jego następcę ks. Karola Michejdę. Kancjonał J. B. Heczki był pierwszym polskim kancjonałem, zawiera 722 pieśni (gł. tłumaczenia z j. czeskiego, niemieckiego i słowackiego), w tym kilkanaście staropolských i ponad 60 własnych picni. Kancjonał używany był do 1965 r. (źródło: Jasiński Z.: Mały Leksykon Nadolziański, Opole 1990, s. 65, 139). 68 Pilch J.: Polskie Pierwodruki Cieszyńskie, Cieszyn 1990, s. 13. 69 Farnik E.: „Życiorys Adama Sikory“, In: Zaranie Śląskie, zeszyt I, Cieszyn 1907, s. 12-18.

21 rozporządza dość zasobnym aparatem poetyckim: rym zazwyczaj prosty i niezbyt wyszukany, lecz na ogół daleki od rymów częstochowskich, płynie mu lekko i bez przymusu, potęguje wrażenie, jeśli uważa się go z góry za ludowego pieśniarza. Język mimo wyrażeń narzeczowych jest właściwie literackim, zasób środków poetyckich bynajmniej nie mniejszy niż u polskich poetów i poetek ówczesnych, tzw. ludowych, a zdumiewający poniekąd u poety jabłonkowskiego, któremu ani otrzymane w dzieciństwie wykształcenie, ani otoczenie, ani tryb życia nie dawały tylu podniet i pomocy co tamtym. Stąd słusznie chlubi się piśmiennictwo cieszyńskie tym domorosłym śpiewakiem”70. W drugiej połowie XIX wieku autorzy polscy nadali swej twórczości, oprócz regionalnego i ludowego charakteru, także walory pozaliterackie, przede wszystkim dydaktyczne. Pierwszym poetą narodowym ziemi cieszyńskiej, którego twórczość stała się apelem polskiego patriotyzmu, był Jan Kubisz (1848‒1929), nauczyciel z Gnojnika, działacz społeczny na rzecz polskiego środowiska na Śląsku Cieszyńskim, często określany mianem „ojca literatury cieszyńskiej”. Jest autorem niewielu dzieł, jednak swym przekazem i wskrzesicielskim duchem znane są do dnia dzisiejszego, zwłaszcza dwa utwory – Płyniesz Olzo po dolinie oraz Ojcowski dom. Sam autor nigdy nie uważał się za wielkiego poetę, jak sam pisał: „jaki lud, taki wieszcz”, swoją twórczość uważał przede wszystkim za narzędzie pobudzania i umacniania polskiej świadomości narodowej u odbiorcy71. Pod względem formy Kubisz wzoruje się na polskich romantykach, jako samouk poznaje Mickiewicza, Pola, Syrokomlę i in. Pisze językiem gładkim i prostym, zrozumiałym dla szerokiej publiczności. Całą twórczość poetycką zawarł w zbiorze Z niwy śląskiej (wyd. 1902 we Lwowie), 180- stronicowy tom zawiera wiersze okolicznościowe, poematy Dwa dni, Syn marnotrawny, Na dwudziestopięcioletni jubileusz Czytelni Ludowej w Cieszynie oraz jeden z najlepszych utworów, Mojżesz. Pod koniec swego życia pisze Pamiętnik starego nauczyciela, dając w nim szeroki obraz społeczeństwa na Śląsku Cieszyńskim z przełomu XIX i XX wieku72. Książka ta stanowi cenne źródło informacji o dziejach ruchu narodowego, zwłaszcza polskiego ewangelicyzmu, na ziemi cieszyńskiej73. Dzieje pamiętnika kończą z dniem 20 września 1925 roku, a więc nie są tylko wspomnieniem autora na czasy austriackie, ale także osobistą wypowiedzią na temat czesko-polskich stosunków oraz reakcją na sytuację społeczną zaistniałą po podziale Śląska Cieszyńskiego w 1920 roku.

70 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 8. 71 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska – Rozprawy – szkice – wspomnienia, Cieszyn 1995, s. 11‒14. 72 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 10. 73 Kubisz S.: „Ś.p. Jan Kubisz”, In: Zaranie Śląskie, rocznik V, zeszyt 2., Cieszyn 1929, s. 54.

22 Wraz z nabywaniem praw obywatelskich rosło uświadomienie narodowe polskiego ludu na Śląsku Cieszyńskim. Polski ruch narodowy, którego centrum został Cieszyn, był bardziej zwarty i aktywny, aniżeli czeski, który skupiał się w Opawie, wokół czasopisma „Opavský besedník“ (pierwsze czeskie czasopismo na Śląsku założone w 1861 r.). W odróżnieniu od polskiej strony, czeski ruch narodowy po 1848 roku miał na Śląsku Cieszyńskim stosunkowo słabą pozycję, bowiem większość czeskich działaczy pochodziła spoza regionu (z Moraw lub Czech) i na ziemię cieszyńską zostali wydelegowani najczęściej do pracy pedagogicznej lub duszpasterskiej. Naturalnie nie znali miejscowego języka, środowiska i jego mieszkańców, toteż wyniki ich działalności, pomimo wielkiego poświęcenia, nie były dla wielu z nich zadowalające. Jednym z pierwszych protagonistów czeskiej tożsamości był nawsiański pastor Jan Winkler (1794‒1874), pochodzący z morawskiego Vsetina, gorliwy propagator myśli słowiańskiej i wielbiciel prac Jana Kollára. W duchu owej jedności słowiańskiej współpracował z polskimi studentami (P. Stalmachem, A. Cinciałą, A. Wałachem, A. Kotulą), nawiązał kontakt z „Tygodnikiem Cieszyńskim”, gdzie w języku polskim opublikował kilka utworów, np. opowiadanie Ondraszek, przez cały czas wierząc, iż w końcu „polscy ślązacy” przychylą się ku językowi czeskiemu, o czym wspomina w liście do J. Kollára: „Já sice mojim bratrům tu předkládám, ņe protestantů polských tak málo jest, ņe jim v ústřet ņádné příńtí polské řeĉi se neusmívá, a jelikoņ v spojenosti síla roste, tuhne a oceliví, blaho a valnost nańe jenom z Ĉechy, Moravany a Slováky pomnáņet a vzrůstat můņe“74. Oprócz licznych działań edukacyjnych (prowadził „Besedę”), korespondencji ze znaczącymi postaciami czeskiego środowiska narodowego, zajmował się także badaniem gwary cieszyńskiej i zbieraniem pieśni ludowych75. Krzewieniem czeskiego słowa zajmował się również katolicki ksiądz Josef Orderek z Cierlicka (1811‒1877), autor książeczki Katolický kancionálek, używanej w Cieszyńskiem do dnia dzisiejszego76. Najbardziej uświadomionym czeskim działaczem w latach 40. i 50. XIX wieku, oprócz Winklera, był dr Arnońt Plucar (?‒1858), pochodzący prawdopodobnie z Brna, nauczyciel i opiekun gimnazjalnej biblioteki w Cieszynie, gdzie sprowadzał liczne książki z Pragi nadsyłane przez Macierz Czeską. Podobnie jak Winkler, był człowiekiem pracowitym i sumiennym, interesującym się kulturą, literaturą i językiem, m.in. także miejscową gwarą. Do rozwoju czeskiego ruchu narodowego przyczyniła się także działalność innych

74 Nehýbl J: Jan Winkler, Kapitoly z národního obrození na Těńínsku, Ĉeský Těńín 1961, s. 47. 75 Kudělka M.: Ĉeńi a Poláci na Těńínsku v době národního obrození, Ostrava 1957, s. 28-35. 76 Poliaĉiková L.: Kalendárium regionálních osobností (Havířov a okolí), Havířov 2006, s. 6.

23 pedagogów gimnazjalnych, np. Jana Vondráĉki (1830‒1892) czy Jana Kalinĉiáka (1822‒1871) – pochodzącego z Modré na Słowacji, powieściopisarza, mocno zaangażowanego w budowaniu słowackiej tożsamości narodowej. W tym miejscu należy wspomnieć o słowackich zasługach w walce o tożsamość słowiańską na terenach Śląska Cieszyńskiego. Chociaż Słowacy nie osiedlali się na tych terenach na stałe, swe doświadczenia z walki z węgierskim naporem przekazywali polskiej i czeskiej inteligencji. Niemały wpływ miała słowacka młodzież studiująca w Cieszynie oraz słowaccy pastorowie, działający w miejscowych parafiach, np.: Josef Paulini (1792‒1804), Josef Nikolaides (1804‒1820) czy Jan Borbis (1832‒1912) – redaktor czasopisma „Zwiastun ewangeliczny”. Jak wiadomo, bardzo dobrze zaznajomiony ze słowackimi realiami był Paweł Stalmach, dla którego silną inspiracją była osobowość Ludevíta Ńtúra (1815‒1856), z którym spotkał się osobiście w Bratysławie. Natomiast w „Gwiazdce Cieszyńskiej” od początku jej istnienia informowano o poszczególnych wydarzeniach związanych ze słowackim ruchem narodowym (w latach 1858‒1869 z gazetą współpracował, wspomniany powyżej, Jan Kalinĉiák)77. Wzmożony wysiłek literacki czeskiej strony odnotowujemy dopiero pod koniec lat 80. XIX wieku, kiedy powstaje w Cieszynie pierwsza czeska organizacja „Snaha” oraz tygodnik „Noviny Těńínské“, założone przez prawnika Bedřicha Ńimeĉka (1854‒1935) w 1894 roku. Do stałych korespondentów tygodnika, oprócz redaktorów Jana Kordaĉa (1857‒1917) i Blandýny Ĉíņkovej (1859‒1925), należeli znani śląscy działacze narodowi – Vincenc Prasek (1843‒1912) i Josef Zukal (1841‒1929)78. Wraz z rosnącą industrializacją regionu wzrasta także kulturowe znaczenie Ostrawy (kosztem osłabienia opawskiego środowiska). Rozwój przemysłu i rosnące zapotrzebowanie na „siłę ludzką”, ściąga do obszaru ostrawskiego ludność z wielu regionów (z Galicji, Rusi Zakarpackiej, Moraw), tworząc tym samym nieprzejrzystą mieszankę etniczno-kulturową. Dynamicznie pulsujące miasto staje się bodźcem twórczym, inspiracją dla wielu rodzimych i „przyjezdnych” twórców. Ich uwadze nie unika także specyfika Śląska Cieszyńskiego, na przykład w dziełach Josefa Frantińka Karáska (1876‒1931) czy Frantińka Sokola Tůmy (1855‒1925), znanego dziennikarza, autora licznych powieści o tematyce górniczej i socjalnej, który regionowi cieszyńskiemu poświęcił powieść Na kresách oraz sztukę Gorali79. Najpełniej jednak odbiła się w twórczości Frantińka Slámy (1850‒1917), pisarza i publicysty, który mieszkając przez

77 Kudělka M.: Ĉeńi a Poláci na Těńínsku v době národního obrození, Ostrava 1957, s. 28-35, 46-48. 78 Grobelny A.: „Těńínsko od jara národů k samostatným státům (1848-1918)“, In: Nástin dějin Těńínska. Ed.: Meĉislav Borák – Dan Gawrecki, Ostrava – Praha 1992, s. 70-74. 79 Ńuleř O.: Laskavé podobizny. Zapomínaní a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 103, 166, 176.

24 pięć lat w Cieszynie zapoznał się dokładnie z miejscową ludnością, historią i kulturą. F. Sláma stał się prekursorem powieści historycznej w regionie ostrawskim, czerpiąc z legend i podań Podbeskidzia ‒ pierwszą powieścią, wydrukowaną w 1888 roku, była Ĉerná kněņna, gdzie przedstawił czytelnikom życie cieszyńskiej księżny Katarzyny Sydonii. W ramach cyklu powieściowego Slezská kronika, wychodzącego na łamach prasy, napisał powieść Pán Lysé hory poświęconą legendarnemu zbójnikowi Ondraszkowi z Janowic. Pomimo licznych niedociągnięć ‒ nieprzejrzysta fabuła, zbytnia dosłowność, brnięcie w szczegóły ‒ powieści F. Slámy cieszyły się dużą popularnością wśród miejscowych czytelników, co potwierdzają wspomnienia autora: „… ze vńech stran docházely nás dopisy o Ondráńovi. Ĉím více nańe Kronika se ńířila v lidu slezském, tím přibývalo nám látky k povídce. Lid ji doplňoval, vypravoval s námi. Proto nazwali jsme ji koneĉně: Národní pověst”80. Z innych prac poświęconych cieszyńskiej ziemi, należy wspomnieć Vlastenecké putování po Slezsku i Dějiny Těńinska81. W okresie rosnącego napięcia w środowisku polsko-czeskim pojawiają się kolejno urywki dzieła Petra Bezruĉa (1867‒1958) Slezské písně. O ile w literaturze czeskiej dzieło zostało przyjęte entuzjastycznie, pod względem formy i wypowiedzi poetyckiej wymykało się ówczesnej konwencji, tworząc oryginalną, pełną napięć i przeciwności poezję82, o tyle w środowisku polskim ze względu na antypolskie wypowiedzi zostało kategorycznie odrzucone. Do dnia dzisiejszego nie ma pełnego polskiego tłumaczenia Śląskich pieśni. Z odstępem czasu paradoksalnie można stwierdzić, iż dla polskiego czytelnika wiersze krytykujące „ekspansję” Polaków na Śląsku Cieszyńskim mogą właściwie stanowić świadectwo sukcesu polskiego ruchu narodowego83. Dzieło P. Bezruĉa wywołało olbrzymi rezonans w czeskim środowisku, od chwili wydania „pieśni” zaczęto mówić o Śląsku, jako o Bezruĉově kraji i z lekkim uogólnieniem można stwierdzić, iż tematyka śląska zaistniała w literaturze czeskiej dzięki Bezruĉowi. Pod względem formy i wypowiedzi poetyckiej P. Bezruĉ nie wywarł wielkiego wpływu na innych poetów śląskich, jednak w warstwie tematycznej oraz ideowej znajduje wielu kontynuatorów. Z upływem czasu sama postać autora zmienia się z postaci realnej w postać mityczną, jako dawny bard, piewca śląski, a także jako obrońca śląskiego ludu. Motyw obrońcy niestety niesie ze sobą konsekwencje

80 Tomáńek M.: „Ĉeská próza na Ostravsku ‒ první a druhé kroky“, In: Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, kol. autorů, Ostrava 2000, s. 143, 144. 81 Ńuleř O.: Laskavé podobizny. Zapomínaní a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 166. 82 Lehár J., Stich A., Janáĉková J., Holý J.: Ĉeská literatura od poĉátku k dneńku, Praha 2002, s. 456-459. 83Pietrzak G.: Motywy antypolskie i antykapitalistyczne w Pieśniach Śląskich Petra Bezruĉka [online:] cytowane z dnia 4.8. 2012, .

25 pozaliterackie, ujawniające się w postaci szowinistyczno-nacjonalistycznej twórczości niektórych czeskich autorów, związanych przede wszystkim z tygodnikiem „Noviny Těńinské” ‒ np. agitacyjne wiersze J.F. Karasa, cykl wierszy Terezy Dubrovské (1878–1951) pt. Slezské vzpomínky czy wiersze Rudolfa Eliańa (1878–1964)84. Zaangażowaną narodowo poezję tworzyli także Ĉechoslav Ostravický (1869‒1912) oraz Jan Loriń (1860‒1920)85.

Pomimo różnicy zdań i spięć między dwoma słowiańskimi narodami starano się znaleźć wspólny język, przede wszystkim wobec nadal grożącej germanizacji, która na przełomie wieków wcale nie minęła. Dowodem tego były liczne prowokacje ze strony niemieckiej (np. blokowanie przyjęcia do śląskiego Sejmu Krajowego w Opawie polskich i czeskich polityków, itp.)86. W regionie cieszyńskim stanowczo przeciwko polskiemu ruchu narodowemu występował np. Eduard August Schroeder (1852‒1928), nauczyciel, księgarz i naukowiec, autor wielu prac z zakresu ekonomii, prawa i handlu. Jego teoretyczno- prawniczy zbiór Das Recht der Freiheit przetłumaczony został m.in. na język angielski i podobno miał niemały wpływ na poglądy Woodrowa Wilsona. Okazyjnie pisał także wiersze, z których największą popularnością cieszyła się pieśń Mein Schlesien87, drukowana na łamach prasy. Prasa niemiecka zaczęła wychodzić na Śląsku Cieszyńskim nieco wcześniej niż czeska – w 1860 powstaje gazeta „” (1860‒1939), przeznaczona dla warstwy majętnej, urzędników i inteligencji, ale również dla robotników w zagłębiu ostrawsko- karwińskim i w Bielsku. W porównaniu z pismami polskimi i czeskimi miała najlepsze warunki istnienia, jednak z powodu małej znajomości języka niemieckiego brakowało jej czytelników88.

Ważnym wydarzeniem w rozwoju polskiej literatury na Śląsku Cieszyńskim jest założenie w 1907 roku przez Ernesta Farnika (1871‒1944) „Zarania Śląskiego”, pierwszego pisma literackiego w regionie89. Oprócz dzieł ludowych oraz prac folklorystycznych i naukowych, czasopismo chciało również prezentować twórczość młodej generacji,

84 Smolka Z.: „Básnici v zajetí Petra Bezruĉe (do zaĉátku 2 svět. války)“, In: Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, kol. autorů, Ostrava 2000, s. 121–131. 85Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 4.8. 2012, . 86 Grobelny A.: „Těńínsko od jara národů k samostatným státům (1848-1918)“, In: Nástin dějin Těńínska. Ed.: Meĉislav Borák – Dan Gawrecki, Ostrava – Praha 1992, s. 74. 87Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 4.8. 2012,, . 88 Branná D., Zahradnik S.: Tisk na Těńínsku 1848‒1998, Czasopiśmiennictwo na Śląsku Cieszyńskim 1848‒1998, Ĉeský Těńín 1998, s. 9‒10. 89 Golec J., Bojda S.: Słownik Biograficzny Ziemi Cieszyńskiej, tom I, Cieszyn 1993, s. 93.

26 wychowanej na modernistycznej literaturze polskiej. Ambitne cele nie zostały w pełni zrealizowane, gdyż publikacje wychodzące na łamach „Zarania Śląskiego”, pod redakcją Ernesta Farnika, tematycznie związane były przede wszystkim z regionalizmem. Pomimo tego pismo przyczyniło się do wzrostu świadomości artystycznej poprzez zaznajomienie cieszyńskich autorów z programem artystycznym Młodej Polski. Według opinii prof. Edmunda Rosnera: „…większość autorów „Zarania Śląskiego” naśladując twórczość Stanisława Witkiewicza, Kazimierza Tetmajera, Władysława Orkana a przede wszystkim Stanisława Wyspiańskiego nie potrafiła się co prawda wyzwolić z epigonizmu, tworzyła jednak nie tylko pod wpływem aktualnych programów ideowych, ale też artystycznych i w związku z tym odrzucała cele a priori pozaliterackie”90, z czego wynika, że „Zaraniu Śląskiemu” udało się przynajmniej częściowo uwolnić od tematyki narodowej i stworzyć pierwszą okazję do dyskusji i krytyki literackiej. Z czasopismem współpracowała większość lokalnych autorów (wyjątkiem był Jerzy Brudny 1863‒1940, który jako jedyny z pisarzy ludowych nie publikował swych utworów w gazetach, ale wydawał je w postaci samodzielnych publikacji), a także wielu literatów spoza regionu, którzy w jakiś sposób związani byli ze Śląskiem Cieszyńskim, np. Jan Sznurowacki (1883‒1941), Józef Pieter (1904‒1987), Zygmunt Lubertowicz (1883‒1958), Wilhelm Greger (1882‒?) czy Jan Izydor Sztaudynger (1904‒1970)91. Trzon redakcyjny pisma tworzyli jego stali współpracownicy i korespondenci, byli to m.in.: ks. Emanuel Grim (1883‒1950), Franciszek Habura (1843‒1921), Jerzy Nikodem (1885‒1942), Bernard Kotula (1874‒1915), Leon Wolf (1883‒1968), Józef Lebiedzik (1884‒1928), Jan Łysek (1888‒1915), Jan Wantuła (1877‒1953), Paweł Zawada (1883‒1954), Andrzej Buzek (1885‒1971). Wspomniani autorzy nie zakładali a priori twórczości dla ludu, pomimo tego motyw lokalny – folklor, stylizacja gwarowa, panorama beskidzka – stanowił często najważniejszy punkt odniesienia w ich dziełach. W odróżnieniu od poprzedników, związanych z programem narodowo- odrodzeniowym, jednak odrzucali w utworach cele wyłącznie „pozytywistyczne”92. Pod względem regionalnego estetyzmu wiele wniosła twórczość Jana Łyska, autora m.in. dramatu Śpiący rycerze, którego utwory cechowała „pogoda i spokój słonecznych stoków górskich, przepojony wonią leśnej żywicy, aromatem górskich jagód i ziół, rozsianych po łąkach i szałasach”93. W dziełach wzorował się na Tetmajerze, pisał w dialekcie góralskim, którym

90 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska – Rozprawy – szkice – wspomnienia, Cieszyn 1995, s. 14-15. 91 Miękina L.: Znów wiek… Antologia literatury nadolziańskiej , Cieszyn 2001, s. 102, 182, 183, 196, 272, 275. 92 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska – Rozprawy – szkice – wspomnienia, Cieszyn 1995, s. 15. 93 Farnik E.: „Szkice z Niwy polskiej Śląska“, In: Zaranie Śląskie, rocznik V, zeszyt 1, Cieszyn 31.3. 1929, s.7- 8.

27 władał znakomicie i z którego stworzył oryginalny język poetycki.94 Proza J. Łyska wskazuje na dość rozległe zainteresowania literackie – od humorystycznych monologów i gawęd, poprzez nastrojowe opowiadania, do baśni o charakterze dydaktycznym. Najlepszym utworem prozaicznym jest bezwątpienia Stary Zwączor, opowiadanie o starym zbójniku, który niegdyś był postrachem całej okolicy. Dorobek pisarza nie jest duży, bowiem rozwój jego artyzmu niespodziewanie przerwała I wojna światowa, w której poległ na froncie, walcząc w kompanii śląskiej95. Przeciwstawnym punktem do Łyska była twórczość ks. Emanuela Grima, piszącego przede wszystkim dla pokrzepienia serc, „ratowania polskich dusz”, dla ochrony miejscowych tradycji. Podobnie jak Stalmach, całą swą działalnością chciał rozbudzać i podtrzymywać polskość na Śląsku Cieszyńskim96. Jego twórczość jest typowym przykładem nurtu literatury społeczno-narodowej, pielęgnowanej przez cały okres międzywojenny, mającej na uwadze przede wszystkim cele pozaliterackie, służące dla uświadamiania i edukacji miejscowej ludności97. Ważną rolę w tej sprawie odgrywała historia ‒ wprowadzanie jej elementów do literatury regionalnej kształtowało świadomość historyczną mieszkańców regionu śląskiego98. Oprócz prezentacji twórczości wyżej wymienionych autorów „Zaranie Śląskie” stało się przestrzenią do publikacji regionalnych sztuk teatralnych, pisanych dla potrzeb żywo działającego, amatorskiego ruchu teatralnego. Zasięg działalności teatru amatorskiego był bardzo szeroki, można by nawet twierdzić, że nie było wioski na Śląsku Cieszyńskim, gdzie nie odgrywano by przynajmniej raz w roku jakiejś sztuki rodzimego autora. Teatr odpowiadał na zapotrzebowania duchowe prostego ludu, posiadał nie tylko walory rozrywkowe i towarzyskie, ale także edukacyjne. Pierwsze przedstawienie amatorskie zostało odegrane w Czytelni Ludowej w Cieszynie w 1852 roku, wystawiono wtedy sztukę wileńskiego dramatopisarza Władysława Ludwika Anczyca pt. Chłopi arystokraci99. Nie sposób wymienić wszystkich ludowych dramatopisarzy. Spośród obszernego inwentarza sztuk ludowych należy wspomnieć te najczęściej grywane, np. trzyaktówka Iste roki redaktora Ernesta Farnika z Cierlicka, Pani wojtowa i Pańszczorze czyli Wesele Śląskie Jana Szuścika (1879‒1940) czy Wesele cieszyńskie Walentego Krząszcza (1886‒1959). Spektakle muzyczne, z pierwiastkami

94 Farnik E.: „Szkice z Niwy polskiej Śląska“, In: Zaranie Śląskie, rocznik V, zeszyt 1, Cieszyn 31.3. 1929, s. 7- 8. 95 Orszulik B.: „Z zapomnianych kart twórczości Jana Łyska“, In: Kalendarz Cieszyński 1992, Cieszyn 1991, s. 84, 86. 96 Jesionowski A.: „Śladami Pawła Stalmacha. Twórczość ks. Emanuela Grima“, In: Zaranie Śląskie, rocznik X, zeszyt 2, Cieszyn – Katowice 1934, s. 126-135. 97 Rosner E.: Cieszyńskie okruchy literackie, Cieszyn 1983, s. 51. 98 Korepta E.: Zagadnienie tożsamości regionalnej w literaturze Śląska Cieszyńskiego, Katowice 2005, s. 33. 99 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s.12.

28 operowymi, przy udziale amatorskich aktorów i ludowych grajków, wystawiał cierlicki proboszcz Oskar Zawisza (1878‒1933) - np. Czarna Księżna, pani z Kościelca lub Czarne diamenty100. Dalszymi autorami ludowych sztuk, z większym czy mniejszym sukcesem, byli: Ferdynand Dyrna (1874‒1957), Jan Zahradnik (1883‒1954), Andrzej Podżorski (1886‒1971), Jerzy Probosz z Istebnej (1901‒1942), Franciszek Francus (1870‒1962) i Ludwik Kobiela (1897‒1945)101. Za czołowego przedstawiciela cieszyńskiego dramatopisarstwa ludowego jest uznawany Karol Berger (1894‒1953) – był to nauczyciel i działacz społeczny, autor ponad 40 sztuk teatralnych (6 wyszło drukiem), często wystawianych w okresie międzywojennym i powojennym102. Największą popularnością cieszyły się sztuki: Wiosna ludów czyli rok 1848 w Końskiej, Babska rewolucja, Zbójnik śląski, Czarodziejki spod Czantorii, Czarna maska, Och ta Kasia a zwłaszcza Nawrócony, w której motyw walki ludności cieszyńskiej z germanizacją miesza się z obyczajowością śląską, pieśniami i tańcami ludowymi. Nie wszystkie spektakle były wydarzeniem teatralnym, jednak twórczość Bergera jednoznacznie nadawała ton teatrowi ludowemu na Śląsku Cieszyńskim103. „Zaranie Śląskie” wychodziło w Cieszynie do 1912 roku, ponownie zostało wznowione w 1929 roku, a od roku 1935 wydawane było w Katowicach. W latach 30. znaczenie pisma wzrosło, staje się czasopismem ponadregionalnym, z którym współpracują znani polscy autorzy, m.in. wybitny poeta awangardowy Julian Przyboś (1901‒1970), znany prozaik śląski Gustaw Morcinek (1891‒1963) czy Michał Asanka-Japołł (1885‒1953). Działalność literacka i sama osobowość J. Przybosia pozostawiły trwały ślad w kulturze regionu. Podczas pobytu w Cieszynie w latach 1927‒1937, będąc nauczycielem języka polskiego w gimnazjum, opiekował się młodymi poetami w ramach grupy „a.r.” (artyści rewolucyjni), do której należeli m.in. Kornel Filipowicz (1913‒1990), Alfred Łaszowski, Zdzisław Nardelli (1913‒), Jan Józef Szczepański (1913‒2004). Natomiast na łamach „Zarania Śląskiego” ogłosił ambitne szkice literackie – Prymitywizm a twórczość ludowa, Koniunktura literacka na Śląsku104. W Cieszynie wydaje również dwa słynne tomiki: Sponad, W głąb las, uznane przez niektórych krytyków literackich za szczytowe osiągnięcia jego twórczości, które wyniosły J. Przybosia na pozycję czołowego poety polskiej awangardy międzywojennej. Zawarł też związek małżeński z cieszynianką, Bronisławą Kożdoń. Pomimo tych wszystkich cieszyńskich akcentów „utrwaliło się przekonanie, że Juliana Przybosia nie

100 Londzin J.: „Piśmiennictwo polskie na Śląsku Cieszyńskim”, In: Zaranie Śląskie, rocznik VI, zeszyt 3, Cieszyn 1930, s. 119. 101 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s.13. 102 Golec J., Bojda S.: Słownik Biograficzny Ziemi Cieszyńskiej, tom I, Cieszyn 1993. 103 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s.14. 104 Miękina L.: Znów wiek… Antologia literatury nadolziańskiej , Cieszyn 2001, s. 268.

29 łączyła głębsza emocjonalna więź z Ziemią Cieszyńską. Jest to przekonanie co najmniej częściowo nieuzasadnione” – stwierdza E. Rosner105. Na przełomie wieków i w okresie międzywojennym ziemia cieszyńska, wraz z jej pięknem i problemami, coraz częściej będzie pojawiać się w utworach literackich autorów spoza tego regionu, np. w twórczości: Bogusza Zygmunta Stęczyńskiego (1814‒1890), Bogumiła Hoffa, Marii Konopnickiej (1842‒1910), Feliksa Kozubowskiego (1842‒1907), Józefa Zaleskiego (1850‒1915), Franciszka Habury (1843‒1921), Lucyny Kotarbińskiej (1856‒1941), Kazimierza Tetmajera (1865‒1940), Władysława Orkana (1875‒1930), Pawła Hulki-Laskowskiego (1881‒1946), Mariana Dubieckiego(1838‒1926), Gabriela Mondscheina (1883‒1961), Włodzimierza Pietrzaka (1913‒1944), Józefa Łobodowskiego (1909‒1938) czy Zofii Kossak Szczuckiej (1890‒1968). Najczęściej chodziło o prozę pamiętnikarską, wspomnieniową lub luźne motywy poetyckie, zainspirowane podczas pobytu w Cieszynie i okolicy.106 Na podstawie przytoczonych powyżej sylwetek polskich działaczy i autorów możemy jednoznacznie stwierdzić, iż polskość na ziemi cieszyńskiej przetrwała bardziej dzięki kulturze, oświacie i szeroko pojętej pracy organicznej, niż gloryfikowanej walce zbrojnej.

1.3 Literatura cieszyńska w okresie 1920-1945. Odzyskanie czeskiej i polskiej niepodległości w 1918 r., na wskutek rozpadu Monarchii Austrio-Węgierskiej po przegranej wojnie z państwami Ententy, wciągnęło Śląsk Cieszyński w polityczny spór pomiędzy Polską a Czechosłowacją. Po okresie sporów z lat 1918‒1920 (dochodzi nawet siedmiodniowej wojny czesko-polskiej), ostatecznie o podziale regionu zadecydował arbitraż konferencji ambasadorów w Paryżu 28 lipca 1920 roku. Decyzja w zasadzie poparła starania czeskiej dyplomacji o ziemie cieszyńskie, co w żaden sposób nie mogło zadowolić ani strony polskiej, ani też czeskich nacjonalistów, którzy domagali się całego terytorium byłego Księstwa Cieszyńskiego. Na wskutek decyzji Rady Ambasadorów, Republice Czechosłowackiej przypadło 1 272,8 km2 jego powierzchni z 311 tys. Obywateli ‒ cały karwiński region węglowy oraz kolej koszycko-bogumińska. Cieszyn został podzielony na dwie części, powstało nowe miasto – Czeski Cieszyn. Po stronie czechosłowackiej zostało około 120-150 tysięcy Polaków107 (ustalenie dokładnych danych komplikuje kwestia tzw. „narodowości śląskiej” ‒ opinie co do ilości różnią się

105 Rosner E.: Julian Przyboś – turysta, In: Cieszyńskie okruchy literackie, Cieszyn 1983, s. 36‒39. 106 Tamże, s. 9. 107 Szymeczek J.: „Polacy na Zaolziu”, In: Śląsk Cieszyński Granice - przynależność - tożsamość, Spyra J., Cieszyn 2008, s. 63.

30 w badaniach naukowych polskich i czeskich historyków ). Rozcięcie Śląska Cieszyńskiego, z granicą na Olzie, oznaczało wiwisekcję na jednolitym organizmie. Twórcy polscy, zaszokowani takim obrotem sprawy, reagowali buntem indywidualnym lub twórczym, np. wspomniany wcześniej Jan Kubisz, autor przez całe życie walczący o Polskę, pod koniec życia znalazł się poza jej granicami i pomimo wysiłków rodziny oraz przyjaciół nigdy po 1920 roku nie przekroczył granicy na Olzie. Podział Śląska Cieszyńskiego spowodował u polskich intelektualistów kompleks zaolziańskości, zmusił ich bądź do opuszczenia lewobrzeżnych terenów (teren tzw. Zaolzia108), bądź do pozytywistycznego ustabilizowania tutejszej infrastruktury życia kulturalnego na zasadach swoistej autonomii, duchowo związanej w większym stopniu z Polską niż CSR109. Polacy zamieszkujący zachodnią część Śląska Cieszyńskiego stali się mniejszością narodową w Czechosłowacji i aby nie poddać się asymilacji, zaczęli szybko skupiać się w różnego rodzaju organizacje społeczne, gospodarcze czy oświatowe, z których największą była Macierz Szkolna. Zorganizowaną formę pracy przyjęli także twórcy, zakładając w 1937 roku Śląski Związek Literacko-Artystyczny (ŚZLA), skupiający literatów i publicystów, plastyków oraz muzyków narodowości polskiej. Prezesem związku został Paweł Kubisz, nadając organizacji jasny cel ideowo-artystyczny ‒ stworzyć śląską regionalistyczną kulturę, na wzór kultury podhalańskiej. W tym celu związek rozpoczął popularyzację rodzimej twórczości, poprzez organizację licznych wystaw, imprez literackich i muzycznych oraz wydawanie dzieł miejscowych autorów, m.in. Przednówek Pawła Kubisza w 1937 roku, a w rok później Kamień na polu Adolfa Fierli. Działalność ŚZLA była motorem większości działań twórczych mniejszości polskiej w Czechosłowacji. Należeli do niej wszyscy pisarze mieszkający na Zaolziu. Istnienie organizacji przerwała dopiero II wojna światowa110. Czołowym poetą Śląska Cieszyńskiego w okresie międzywojennym był bezsprzecznie, wspomniany powyżej, Paweł Kubisz (1907‒1968). Podobnie jak w życiu, tak i w twórczości ciągle buntował się przeciwko niesprawiedliwości i krzywdzie ludu śląskiego, nieraz narażając się władzy (np. za przerzut nielegalnej literatury na Słowację został skazany na 13 miesięcy więzienia). Jako poeta zaistniał najpierw w prasie ogólnopolskiej i w „Zaraniu Śląskim”, potem zadebiutował tomikiem Kajdany i róże (1927), jednak rozgłos przyniósł mu drugi tomik wierszy Przednówek (1937), napisany w gwarze cieszyńskiej, doczekał się aż 150

108 Zaolzie – sama nazwa powstała dopiero po 1920 roku w Polsce, dla określenia dwóch powiatów politycznych: Frysztat i Czeski Cieszyn, w których to mieszkało najwięcej Polaków. Nazwa bardzo szybko ujęła się w jazyku potocznym. Publicznie po raz pierwszy użyta w „Gwiazdce Cieszyńskiej“ w 1925 roku. 109 Sikora Wł.: „Życie literacko-artystyczne na Zaolziu”, In: Polacy na Zaolziu 1920-2000 Poláci na Těńínsku, Szymeczek J., Czeski Cieszyn 2002, s. 129. 110 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska. Rozprawy – skice – wspomnienia, Cieszyn 1995, s. 70-73.

31 recenzji w Polsce i Czechosłowacji. Jeden z wybitnych poetów awangardy lubelskiej Józef Czechowicz napisał: „Ta książka jest lamentem cieszyńskim, śląskim, co przywalony głazem grobowym nie cichnie. Jeśli o kim można powiedzieć, że wypowiedział rozpacz ludu tamtejszego, to chyba o Kubiszu, ciosającym wiersze toporem, wiersze ciemne, pełne porywania się ku jutru. Głoszą one nie tylko dolę śląską, ale więcej: ludzką”.111 Gwara dla Kubisza stała się ważnym czynnikiem identyfikacyjnym, jego celem było podniesienie gwary cieszyńskiej do poziomu języka poetyckiego (podobnie jak czynił to Tetmajer z gwarą podhalańską), w zamiarze tym utwierdzały go liczne wyróżnienia i pochwały od znaczących postaci literatury polskiej, np. od Juliana Przybosia, który nazywał go „śląskim Tetmajerem” czy Juliana Tuwima. Tworzenie w gwarze uważał za trudniejsze niż w języku literackim, był przekonany, że wymaga o wiele większego kunsztu literackiego. W 1939 roku zaczyna wydawać czasopismo „Sztorcem” (pokazały się zaledwie 3 numery), w którym ostro atakuje tzw. „aktywistów”, czyli zwolenników współpracy z władzą czechosłowacką. Celem ataków poety stają się także Slezské písně Petra Bezruĉa oraz twórczość Ervína Goji, znanego bardziej jako Óndra Łysohorsky, którego Kubisz krytykuje za laski separatyzm, będący w opozycji do dążeń poety ‒ przyłączyć Zaolzie do Macierzy. Pomimo wysiłków, poglądów teoretycznych, Kubisza w ówczesnej literaturze Górnego Śląska nikt nie docenił i nie poparł. Jednak na Zaolziu wpływ jego poezji był znaczny a gwarowa twórczość autorska, była kontynuowana i rozwijana także po II wojnie światowej i do dnia dzisiejszego znajduje wielu odbiorców wśród polskiej mniejszości, zamieszkującej lewobrzeżne tereny Śląska Cieszyńskiego112. Samotna idea regionalizmu śląskiego nie była wyłącznym pomysłem P. Kubisza. Już w latach dwudziestych profesor Roman Dyboski (1883‒1945), wraz z pisarzem Pawłem Musiołem (1905‒1945), zaszczepili ideę regionalizmu polskiego w miejscowej literaturze. Wzorem był dla nich regionalizm podhalański, tak mocno popularyzowany pod koniec XIX wieku w literaturze polskiej113. Kolejnym poetą cieszyńskim piszącym gwarą był Adolfa Fierla (1908‒1967), rodak z Bogumina, który przez całe życie pisał o zaolziańskim skrawku ziemi. Górnik, kopalnia, folklor góralski i krajobraz beskidzki ‒ to były tematy poetyckie Fierli114. Spuścizna poety jest bardzo bogata (m.in. tomik Przydrożne kwiaty, Dziwy na groniach, Kolędy beskidzkie, Blaski i cienie, powieść Ondraszek, wiersze dla dzieci), pisał bowiem z łatwością, rzadko

111 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 17. 112 Martinek L.: Życie literackie na Zaolziu 1920-1989, Kielce 2008, s. 23, 40-41. 113 Tamże, s. 19. 114 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska. Rozprawy – skice – wspomnienia, Cieszyn 1995, s. 75

32 poprawiając swoje utwory115, za co często był ganiony przez krytykę, która zarzucała mu upraszczanie wizji rzeczywistości, tani sentymentalizm, sztuczność stylistyczną, maniery poetyckie oraz płytkość tematu. Kurczowo trzymał się różnych wzorów literackich, naśladując przede wszystkim G. Morcinka i E. Zegadłowicza116. Tylko w nielicznej garstce utworów udało się poecie wyzwolić z przyjętych wzorców literatury regionalnej117. Ciekawą postacią była poetka i pisarka, autorka gwarowych wierszy, Maria Jureczka-Zielina (1845‒1962), w młodości związana z Jabłonkowem, dzisiaj w ogólnym kontekście literackim regionu raczej zapomniana ze względu na swoje niemieckie pochodzenie, które pchnęło ją po II wojnie światowej do Bawarii, gdzie pozostała do śmierci. W 1930 roku, mieszkając w Jabłonkowie wraz z mężem Józefem Zieliną, zebrała pisane w beskidzkiej gwarze różne historyjki i przy wsparciu kupca H.L. Niedoby wydała je w małym zbiorku pt. Ladaco… wszelico z Jaszowa. Po 1932 roku potrzeba pisania zachęciła ją do nawiązania nowych kontaktów, np. z czeskim poetą Petrem Bezruĉem, z którym prowadziła obszerną korespondencję, lub z niemiecko-śląską poetką Marią Stona118. Niektóre jej humorystyczne beskidzkie historie w gwarze były nadawane także w rozgłośniach radiowych w Ostrawie i Brnie, natomiast w 1957 roku dopisuje Bibliję z Beskid (Beskiden-Bibel), gdzie wspomina swoją ukochaną „ziymeczke”. Po wojnie kilkakrotnie odwiedziła rodzinne strony i do końca życia nie zapomniała swej drugiej mowy – gwary cieszyńskiej119. Międzywojenną literaturę na Zaolziu wypełniały nazwiska takich autorów jak: wspomniani powyżej K. Berger, O. Zawisza, P. Kubisz, A. Fierla, z młodej generacji – Józef Ondrusz (1918‒1996), debiutujący twórczością poetycką, po wojnie znany i ceniony badacz folkloru, Gustaw Przeczek, Czesław Sporysz, Adolf Bujok. Trzej ostatni wydali wspólnie jednodniówkę Szum Olzy, zaś najbardziej utalentowany z nich ‒ Gustaw Przeczek (1913‒1974) ‒ zabłysnął wierszem Bohaterom, dedykowanym lotnikom Żwirce i Wigurze. Ponadto twórczo zaangażowani byli również Jerzy Stanisław Polaczek (1905‒1982) – urzędnik prasowy ówczesnego konsulatu polskiego w Ostrawie, poeta i dziennikarz, w latach powojennych redaktor „Głosu Ziemi Cieszyńskiej” oraz Karol Piegza (1899‒1988) ‒ znany

115 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 18. 116Martinek L.: „Nad książką Edyty Korepty Zagadnienie tożsamości regionalnej w literaturze Śląska Cieszyńskiego“, In: , nr 10, Czeski Cieszyn 2006, s. 56–57. 117 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska. Rozprawy – skice – wspomnienia, Cieszyn 1995, s. 75. 118 Maria Stona (1859 lub 1861 ‒ 1944) ‒ córka pochodzącego ze Śląska Cieszyńskiego Józefa Stonawskiego, właściciela ziemskiego i Marii Prymus. W 1881 r. wyszła za mąż za doktora prawa Alberta Scholza. Matka Helene Scholz-Zelezny, rzeźbiarki. Wychowana na zamku w Třebovicach. W l. 1881-1888 przebywała w Chropyni. Po śmierci ojca zarządzała majątkami Třebovice i Martinov. Jej trzebowicki dom stanowił centrum życia kulturalnego w regionie ostrawskim. Autorka kilkudziesięciu nowel, szkiców i opowiadań w języku niemieckim, publikowanych również na łamach niemieckiej prasy, także związanych ze Śląskiem Cieszyńskim. 119 Wodecka A.: „Poetka Śląska Maria Zielina“, In: Kalendarz Śląski 1998, Czeski Cieszyn 1997, s. 189‒191.

33 bardziej jako malarz, swoją pracę pisarską rozpoczął od współpracy z młodzieżowym pismem „Ogniwo” oraz pracami Malarze śląscy i Kozubowa120. Postać Jerzego Polaczka poszła zupełnie w zapomnienie, przy czym w latach 30. odegrał znaczącą rolę jako pośrednik między polską a czeską kulturą, między Zaolziem a Krakowem, gdzie zbliżył się do środowiska awangardowego J. Przybosia. Pisał przede wszystkim wiersze, są one rozproszone w różnych pismach z okresu międzywojennego. W latach 30. wydał w Czechach trzy tomiki: Pochód Olimpijczyków, Algebra zwycięstwa, Witraż Celsjusza. Pierwsze dwa zbiory niosły się w duchu „poezji sportowej”, popularnego wówczas nurtu (m.in. dzięki poezji Kazimierza Wierzyńskiego) opiewającego tężyznę fizyczną, sport i rywalizację. Wiersze Polaczka nie były jednak prostym naśladowaniem „skamandryckiego mistrza”, krytyka przyjęła tomiki bardzo życzliwie (pozytywne opinie m.in. M. Szyjkowskiego lub K. Czachowskiego), dostrzegając oryginalną świeżość obrazowania121. Postrzeganie jego wierszy wyłącznie pod względem kultu fizyczności, byłoby niedokładne, albowiem we wszystkich wymienionych tomikach J. Polaczek dał się poznać jako poeta refleksyjny, twórca wierszy intymnych, religijnych, politycznych i zaangażowanych w tematy społeczne. Po wojnie pracował jako attaché prasowy w Pradze, Bratysławie i Ostrawie, zyskując uznanie i szacunek środowiska dziennikarskiego (zyskał order Białego Lwa). Był jednym z najlepszych znawców czeskich realiów w Polsce, jednak na podstawie fałszywego donosu został odwołany z pełnionej funkcji, uznany za wroga komunizmu, sądzony w Krakowie, gdzie groziła mu nawet kara śmierci. Po zmianach politycznych w 1955 roku zwolniony, powrócił do zawodu dziennikarskiego w „Głosie Ziemi Cieszyńskiej”122. Wielką popularnością cieszyły się także dzieła Gustawa Morcinka (1891‒1963), pisarza pozostającego po 1919 roku w Polsce ( w okresie międzywojennym był nauczycielem w Skoczowie), jednak twórczo związanego przez cały czas z regionem karwińskim. W dziejach współczesnej literatury polskiej zajmuje pozycję szczególną – z biednego „kolonijnego” chłopca, stał się jednym z najbardziej poczytnych powojennych autorów. G. Morcinek debiutował już w 1918 roku artykułem Wspomnienia z przewrotu w listopadzie 1918 r., zamieszczonym w „Dzienniku Cieszyńskim”. Natomiast właściwy debiut książkowy nastąpił w 1929 roku, kiedy wydał powieść Serce za tamą.123 Dwa lata później wielkim

120 Sikora Wł.: „Życie literacko-artystyczne na Zaolziu”, In: Polacy na Zaolziu 1920-2000 Poláci na Těńínsku, Szymeczek J., Czeski Cieszyn 2002, s. 130. 121 Martinek L.: „Jerzy Stanisław Polaczek ‒ Amicus Bohemiae“, In: Těńínsko, ĉ. 2, Ĉeský Těńín 2011, s. 16. 122 Rosner E.: „Jerzy Stanisław Polaczek“, In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 1995, s. 47–49. 123 Bartelski M.L.: Polscy pisarze współcześni 1939-1991, Warszawa 1995 , s. 271-273.

34 wydarzeniem literackim staje się wydanie Wyrąbanego chodnika – panoramicznej powieści, ukazującej drogę Śląska do Polski, pełną ofiar i poświęcenia. Jakie znaczenie miała ta powieść dla ówczesnej młodej generacji śląskiej, przybliża wyznanie katowickiego poety Wilhelma Szewczyka: „…to była lektura dla nas! Byliśmy głodni wiedzy o Śląsku. Wiedzieliśmy przecież, że po tylu wiekach jesteśmy pierwszym pokoleniem śląskim, któremu danym było uczęszczać do prawdziwie polskiej szkoły. To zobowiązywało. (…) Książka Morcinka musiała działać jako testament epoki. (…) dla międzywojennych pokoleń śląskich Morcinek stał się pisarzem całego tego okresu niepodległościowego”124. Głównym tematem pisarza byli górnicy, ich życie oraz ciężka praca na kopalni, której sam zakosztował jako chłopak w wieku 16 lat. Pisanie o środowisku górniczym uważał za spłatę długu wobec kolegów z pracy, bowiem górnicy widząc w nim talent twórczy, zebrali pieniądze na jego edukację, dzięki czemu mógł uczęszczać do Polskiego Seminarium Nauczycielskiego w Białej. Całej pracy pisarskiej G. Morcinka przyświecał jeden ważny cel, który pisarz określił następująco: „Chodzi mi o to aby Śląsk przybliżyć do Polski, a Polskę do Śląska”. To ambitne zadanie niezwykle pracowity i sumienny autor osiągnął w takim stopniu, iż można mówić o swoistym fenomenie G. Morcinka wykraczającym poza zasięg literatury – jak nikt inny przed nim, odkrył przed nowopowstałą Polską górniczy region i jego drogę do ojczyzny, jednocześnie stał się pierwszym autorem, który przeszedł drogę od pisarza regionalnego (bez negatywnej konotacji) do ogólnopolskiego i zyskał własne miejsce w literaturze125. Analiza i ocena poszczególnych dzieł G. Morcinka wychodzi poza zakres niniejszej pracy. Dorobek pisarza jest na tyle rozległy i nadzwyczaj zróżnicowany (nie uwzględniając znaczenia jego spuścizny dla literatury polskiej), iż wymagałby osobnej pracy naukowej. W okresie międzywojennym z Morcinkiem związane są postacie dwóch pisarek. Pierwsza z nich to literacka matka chrzestna Morcinka, powieściopisarka Zofia Kossak Szczucka, mieszkająca w Górkach Wielkich. Znana i bardziej doświadczona autorka, wzięła młodego Morcinka pod opiekę i pomogła mu zaistnieć w świecie literackim. Z. K. Szczucką łączy ze Śląskiem Cieszyńskim nie tylko miejsce zamieszkania. W literaturze polskiej znana przede wszystkim jako autorka powieści historycznych, poświęciła tematyce śląskiej sporo uwagi np. w dziełach: Kłopoty Kacperka, góreckiego skrzata, Wielcy i mali, Nieznany kraj, Skarb śląski oraz Na Śląsku126. Krytyk Zdzisław Hierowski podkreśla, iż Z. K. Szczucka (po drugim mężu Szatkowska) była pierwszą pisarką spoza regionu, która osiedliła się na Śląsku

124 Kijonka T.: Sława i krzywda, In: Śląsk nr 12, Katowice 2003, s. 33. 125 Tamże, s. 30‒34. 126 Miękina L.: Znów minie wiek… Antologia literatury nadolziańskiej, Cieszyn 2001, s. 232.

35 i podjęła jego temat w literaturze polskiej. W czasie wojny, w Warszawie, prowadziła szeroko zakrojoną działalność charytatywną i konspiracyjną (odznaczona medalem „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata”), po wojnie pod naciskiem władz komunistycznych wyjeżdża wraz z mężem do Kornwalii. W czasie „odwilży” (1956) powraca do Górek, gdzie mieszka aż do swej śmierci127. Drugą pisarką była uczennica Morcinka ze szkoły w Skoczowie, Maria Wardas (1907‒1986) – znana pisarka dla młodzieży, propagatorka lotnictwa, jedna z pierwszych polskich kobiet-pilotów. Jej pierwsze dzieła: Próba skrzydeł, Maryśka ze Śląska, W śniegu i słońcu, przypadają jeszcze na okres międzywojenny, jednak największy rozgłos zyskuje po wojnie cyklem powieści Wyłom, będącym sagą rodzin śląskich chłopów, ukazanych na tle rozległego obrazu wsi cieszyńskiej128. Pomimo politycznego podziału terenu, kontakt z polskim środowiskiem literackim nie został zerwany i większość polskich autorów z czeskiej części Śląska Cieszyńskiego brała w nim nadal czynny udział. Wielkie znaczenie dla aktywizacji środowiska literackiego po polskiej stronie Śląska Cieszyńskiego miało „Zaranie Śląskie”, zyskujące w okresie międzywojennym coraz większy zasięg czytelniczy. Oprócz wyżej wspomnianych autorów związanych z „Zaraniem” oraz z amatorskim ruchem teatralnym, polską literaturę cieszyńską dopełnia jeszcze twórczość Emila Zegadłowicza (1888‒1941), Jana Szczepańskiego129 oraz poetek ludowych: Emilii Michalskiej (1906‒1997) i Marii Pilch (1912‒1990). Pierwsza z nich urodziła się w Pruchnej, z którą była związana przez większą część życia. Jej działalność twórcza jest bardzo rozległa i różnorodna, obejmuje wiersze gwarowe i pisane językiem literackim, bajki ludowe i ballady, pastorałki, gawędy, opowiadania gwarowe oraz utwory sceniczne. Na okres międzywojenny przypada jej debiut literacki w postaci pierwszych opowiadań Za grzechy ojców i W noc poślubną130. Dla drugiej autorki życiowym tematem stała się Wisła, a zwłaszcza zmiany zachodzące w niej między wojnami, kiedy z prostej, rolniczo-pasterskiej wsi zmienia się w jedno z największych uzdrowisk w Polsce. M. Pilch w swych pracach literackich, etnograficznych i historycznych zatrzymuje właśnie

127 Putzlacher R.: „Pani na Górkach”, In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 2009, s. 57. 128 Miękina L.: Znów minie wiek… Antologia literatury nadolziańskiej, Cieszyn 2001, s. 294. 129 Jan Szczepański: wybitny socjolog polski urodzony w Ustroniu, autor licznych prac naukowych, ale także wierszy, esejów artykułów, opracowań. W okresie międzywojennym ogłosił szereg wierszy w „Zaraniu Śląskim“. W regionalnej literaturze szczególną pozycję zajmuje publikacja wspomnieniowa Korzeniami wrosłem w ziemię (1984). 130 Miękina L.: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 76‒77.

36 ten obraz „starej Wisły” z jej urokami, tradycjami, a przede wszystkim mieszkańcami131. W tym miejscu należy wspomnieć o dziełach jeszcze jednej znanej „Pilchówny z Wisły”, której sława sięgnęła daleko poza Polskę, jednak nie w związku z jej twórczością pisarką, ale umiejętnościami leczniczymi. Chodzi o Agnieszkę Pilch (1888‒1945), znaną uzdrowicielkę zajmującą się terapią ziołową i bioenergetyczną. Zdolności A. Pilch na tyle budziły podziw i zaufanie, iż z jej usług korzystało wiele znanych osobistości (m.in. Józef Piłsudski czy dr Alicja Masaryk ‒ córka prezydenta T.G. Masaryka). Do literatury cieszyńskiej wpisała się jako autorka wspomnień pt. Pamiętnik jasnowidzącej, dwutomowej powieści okultystycznej Zmora i Umarli mówią, osnutej na prawdziwych przeżyciach oraz książek o tematyce ezoterycznej. Za książkę Spojrzenie w przyszłość, w której nawoływała do bratania narodów słowiańskich, podziękowania przysłał prezydent T. G. Masaryk. Na początek lat 30. przypada najlepszy okres jej działalności, zyskuje znaczny, choć niechciany, rozgłos dzięki audycjom radiowym Z. K. Szczuckiej. Wielkie zainteresowanie budzą jej przepowiednie wojenne ‒ przypisuje się jej autorstwo „Przepowiedni z Tęgoborzy”, w której przepowiadała klęskę III Rzeszy, wg Stanisława Hadyny miała wizję zakończenia wojny w Europie i wybuchu bomby atomowej w Japonii. W czasie wojny przerywa wszelką działalność literacką, koncentrując się na udzielaniu pomocy cierpiącym. Aresztowana w 1943 roku za rzekomą współpracę z partyzantami, ginie w obozie koncentracyjnym w Ravensbruck132. Znacznym rozgłosem cieszyła się twórczość Emila Zegadłowicza, poety i powieściopisarza, urodzonego w Bielsku, jednak przez większą część życia związanego z Gorzeniem Górnym (koło Wadowic). Był współzałożycielem beskidzkiej grupy poetyckiej „Czartak” i redaktorem pisma o tymże tytule. W swej twórczości stworzył swoisty mit ziemi beskidzkiej, jako krainy zamieszkałej przez pracowity i pobożny lud. Bohaterami jego wierszy stawali się wędrowni szklarze i świątkarze133, często był nim podbeskidzki prostaczek, który dzięki najwyższemu wtajemniczeniu partycypuje w sacrum i dzięki temu zdobywa się na przeciwstawienie stechnicyzowanym miejskim skupiskom. Świat przedstawiony w utworach E. Zegadłowicza zasiedlają ludowe wierzenia, wytwory imaginacji i odczucia prostego człowieka. Tworzy atmosferę magiczną, baśniową, w której człowiek harmonijnie zespolony z naturą poddaje się jej prawom, odzyskuje siłę i wewnętrzny spokój. Poeta zadebiutował już jako student Uniwersytetu Jagiellońskiego, kiedy pod koniec 1907

131 Gumuła U.: „Maria Pilch ‒ pisarka ziemi beskidzkiej“, In: Zapomniani ‒ Z dziejów literatury polskiej na Śląsku, pod red.: Malicki J., Szewczyk G., Katowice 1992, s. 93‒94. 132 Magiera W.: „Jasnowidząca z Wisły“, In: Kalendarz Beskidzki 2013, Ed.: Picheta J., Bielsko-Biała 2012, s. 119‒123. 133 Miękina L.: Znów minie wiek… Antologia literatury nadolziańskiej, Cieszyn 2001, s. 229.

37 roku, wraz z Wacławem Orłowskim i Władysławem Toporem Zabiegło, wydaje tomik Tententy134. Spośród bardzo bogatej spuścizny, obejmującej ponad czterdzieści tomów poetyckich, należy wyszczególnić najbardziej udane: zbiór wierszy Dziewanny, cykl ballad Powsinogi beskidzkie i Kolędziołki beskidzkie oraz powieści: Zmory i Motory135. O ile na początku przeważały w jego tekstach echa Słowackiego, to później dochodzą do głosu tęsknoty metafizyczne i modernistyczny pesymizm, a z drugiej strony motywy franciszkańskie i klasycystyczne. Bliska poecie jest teozoficzno-mistyczna spuścizna romantyków i symbolistów. Szczególną rolę w kształtowaniu wyobraźni artysty odegrały dzieła Mickiewicza, Słowackiego oraz dramaty Wyspiańskiego. Wszystko to decyduje o trudności obiektywnej oceny tekstów E. Zegadłowicza, niemniej faktem pozostaje, iż jego twórczość zawsze budziła skrajne opinie ‒ od „geniusza” do „reklamiarza i grafomana”. W okresie powojennym zepchnięto dorobek nieżyjącego już poety do kategorii drugorzędnej, wydając okazjonalnie pojedyncze utwory lub wybory poezji, obawiając się przy tym, z różnych względów (wątki antybolszewickie np. w sztuce Domek z kart, skandaliczne powieści Zmory i Motory), gruntownych badań i analizy całej twórczości136. Wiersze poety cieszyły się sporym zainteresowaniem także wśród czeskich pisarzy z regionu ostrawskiego, skupionych zwłaszcza wokół literackiego czasopisma „Poezie”‒ liczne nawiązania do twórczości gorzeńskiego twórcy można oddaleźć w dziełach np.: F. Lazeckégo, Z. Vavříka, Z. Bára, J. Závady, Z. Ńmída137. Tematyka wiejska i motyw krajobrazu beskidzkiego nie zawsze wyłącznie cechowały twórczość nurtu regionalistycznego. Przykładem nowoczesnego warsztatu poetyckiego, w duchu poetyki Awangardy Krakowskiej, mogą być zapomniane wiersze Jana Szczepańskiego – wybitnego socjologa, w latach 20. ucznia J. Przybosia, który patronował nad jego pierwszymi wierszami. Swe utwory publikował, w latach 1932‒1938, na łamach różnych pism literackich, przede wszystkim zaś „Zarania Śląskiego” (np.: Pożegnanie Beskidu, Góściradowiec, Widok z Żorn). Młodzieńcze wiersze J. Szczepańskiego, zebrane i wydane dopiero z okazji 80. rocznicy urodzin poety, nie są tylko zwykłą ciekawostką w biografii znanego uczonego, ale przykładem ożywienia literackiego w regionie cieszyńskim w latach 30. XX wieku138.

134 Bajorowicz K. Z.: „Zegadłowicz nieznany?“, In: Śląsk, nr 2, Katowice 2011, s. 46–47. 135 http://dwudziestolecie-miedzywojenne.klp.pl/a-8849.html, [online:] cytowane z dnia 7.1. 2013. 136 Bajorowicz K. Z.: „Zegadłowicz nieznany?“, In: Śląsk, nr 2, Katowice 2011, s. 46–47. 137 Sikora W.: Wielokropki, Katowice 1982, s. 41‒42. 138 Rosner E.: „Wiersze Jana Szczepańskiego“, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 1994, s. 63–64.

38 Popularną formą wypowiedzi literackiej, jak u autorów miejscowych, tak i „przejezdnych”, był pamiętnik lub wszelkiego rodzaju wspomnienia. Z licznych dzieł o różnej wartości artystycznej należy wyszczególnić: wspomniany wcześniej Kubisza Pamiętnik starego nauczyciela ‒, jedno z najcenniejszych źródeł wiedzy o przeszłości ziemi cieszyńskiej, pamiętnik kolejnego nauczyciela Jana Szuścika (1879‒1940), dalej pamiętnik Michała Janika (1874‒1948) O wolność i władztwo ducha, Spowiedź niepodległościowca, pamiętniki Alojzego Bonczka (1865‒1937) i Adama Ciompy (1901‒1935), wspomnienia Jana Raszki (1871‒1945) oraz Zofii Kirkor-Kiedroniowej (1872‒1952) zatytułowane Ziemia mojego męża139. Częstym tematem był okres walk o Śląsk Cieszyński. Z polskiej strony wspomnienia napisał m.in. Klemens Matusiak (1881‒1969) – przywódca przewrotu wojskowego w Cieszynie, działacz społeczny, redaktor „Jutrzenki” i nauczyciel, który jest autorem pamiętnika Walka o Ziemię Cieszyńską w latach 1914‒1920. Z czeskiej strony wspomnienia z tego okresu zawarł m.in. Ferdinand Pelc (1876‒1932) w swym dziele O Těńínsko. Vzpomínky, úvahy czy kontrowersyjny gen. Josef Ńnejdarek w autobiografii Co jsem proņil140. Jednak błędem byłoby uważać powyższe dzieła za wiarygodne źródło wiedzy o stosunkach czesko-polskich na Śląsku Cieszyńskim.

Czeska twórczość Śląska Cieszyńskiego rozwijała się dwu ośrodkach – w środowisku ostrawskim oraz wokół tygodnika „Noviny Těńinské”, gdzie regularnie drukowali swe przyczynki m.in. dziennikarz Jaroslav Zahradnik (1890‒1977), Antonín Hořínek (1879‒1960) czy Josef Vochala (1892‒1965), publikujący pod pseudonimem Adam Zaolziański. Większość czeskich autorów nie pochodziła z terenów Śląska Cieszyńskiego, z regionem najczęściej związani byli zawodowo na jakiś określony czas. W centrum zainteresowania literatów znajdowało się przede wszystkim środowisko Zagłębia Ostrawsko- Karwińskiego, a z nim związana rozmaitość narodowa, społeczna, językowa. Tematyce górniczej poświęcili uwagę m.in. Zdeněk Bár (1904‒1980), Lev K. Karvinski (1893–1970), Jáchym Blechta, Jan Rohel (1909–1989) i Jindra Cink – w tomiku Výkřiky od Těńína, Zpíváno z blízka. Twórczość tychże autorów odnosi się często do dzieł P. Bezruĉa, zwłaszcza do jego motywów socjalnych i narodowościowych, które aktualizują się na Śląsku Cieszyńskim pod wpływem wydarzeń z lat 30.141 Szeroki obraz socjalnych i ludzkich konfliktów

139 Miękina L.: Znów minie piek… Antologia literatury nadolziańskiej, Cieszyn 2001, s. 107, 124, 132, 260. 140 Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 18.10. 2012, . 141 Smolka Z.: „Básnici v zajetí Petra Bezruĉe (do zaĉátku 2 svět. války)“, In: Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, kol. autorů, Ostrava 2000, s. 121–131.

39 w regionie ostrawsko-karwińskim podała w powieści Haldy Anna Marie Tilschowa (1873‒1957) – praska pisarka i dziennikarka, zajmująca się w swych naturalistycznych powieściach rozkładem społeczeństwa mieszczańskiego. Kolejni autorzy tematyki górniczej to: Karel Dvořáĉek (1911‒1945) – czeski nauczyciel, przez cztery lata pracujący w Karwinie, który interesował się zbieraniem materiałów folklorystycznych z terenu Zaolzia. Jest autorem powieści związanych z Karwiną ‒ Frantińek chce být spravedlivý oraz . Pisarz Karel Handzel (1885‒1948) – autor licznych opowiadań, tłumacz z języka polskiego, rosyjskiego i ukraińskiego, jeden z pierwszych zbieraczy folkloru górniczego, realia z życia na kopalni opisał w powieściach Klimek i Světélka v přítmí142. Jednym ze znaczących działaczy kulturalnych w regionie ostrawskim, był pisarz i poeta Vojtěch Martínek (1887‒1960). Jego twórczość prozatorską, w odróżnieniu od poezji, cechuje wyraźny wpływ P. Bezruĉa. Szczytowym osiągnięciem autora jest trylogia Ĉerná země, przedstawiająca zmianę rolniczego regionu w centrum przemysłu. Dynamicznie zmieniający się region, mowa i obyczaje mieszkańców, folklor górniczy oraz pejzaże beskidzkie były niewyczerpalnym źródłem bodźców twórczych dla wielu innych czeskich i morawskich pisarzy, a ich ślady, o różnym natężeniu, możemy odnaleźć w dziełach np. Zdeňka Vavříka (1906‒1964), Frani Směji (1906‒1986), Milana Rusinskégo (1909–1987), Leopolda Bena (1904‒1978), Marii Glabazňowej (1896‒1980) ‒ zwłaszcza w utworach Korálový věnec, Kroky na dlaņbě, Růņe z tmy, a także w pracach z zakresu krytyki literackiej i teatralnej Frantińka Vystrĉila (1899‒1984)143. Ewenementem twórczym tego okresu, są dzieła Ervina Goji, znanego bardziej pod pseudonimem Óndra Łysohorski, który zasłynął jako twórca języka laskiego. Wczesne utwory Łysohorskiego pisane były w języku niemieckim, natomiast na początku lat 30. dojrzało w nim przekonanie o potrzebie kontynuacji spuścizny Bezruĉa, jego walki przeciwko narodowemu i socjalnemu uciskowi narodu śląskiego. Wysiłek autora ujawnił się w wytworzeniu literackiego języka laskiego (sztucznego) na podstawie gwary górnoostrawskiej (frydeckiej), z elementami gwary opawskiej, języka polskiego i czeskiego144. Według Hierowskiego gwarę O. Łysohorskiego łączą z językiem polskim – stały akcent na przedostatniej sylabie, brak różnic w iloczasie samogłosek oraz miękkie spółgłoski typu ć, dź, ś, ź. Zrozumienie tego dialektu sprawia trudności jak Czechom, tak

142 Ńuleř O.: Laskavé podobizny. Zapomínaní a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 20, 24, 51, 68,79, 86. 143 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 89,184-185, 273, 335. 144 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 169-170.

40 i Polakom nie znającym miejscowych gwar. Pierwszy zbiór poezji w gwarze laskiej pt. Spiwajuco piaść opublikował O. Łysohorski w 1934 roku. Jego teoria o narodzie laskim nie znalazła zbyt wielu zwolenników, jednak w czeskim środowisku literackim jego wiersze zyskały rozgłos ze względu na oryginalny wyraz poetycki (z uznaniem wypowiadał się o autorze m.in. F.X. Ńalda). Natomiast wśród polskich autorów odebrany był w najlepszym razie obojętnie. Twórczość O. Łysohorskiego stała się celem ostrych ataków ze strony Pawła Kubisza, który określał go mianem pseudośląskiego literackiego partacza, odrzucając w pełni (co jest zrozumiałe ze względu na dążenia P. Kubisza) próby laskiego separatyzmu145. Słowa Kubisza były oczywiście mocno przesadzone, biorąc pod uwagę wykształcenie i osiągnięcia laskiego autora. Po wojnie, oskarżany o „burżuazyjny nacjonalizm”, był w Czechosłowacji w latach 60. i 70. prawie zapomniany, w odróżnieniu od innych państw, np. Niemiec, Francji, Anglii. W sumie twórczość Łysohorskiego została przetłumaczona na ponad 30 języków, a w 1970 roku był nawet nominowany do literackiej Nagrody Nobla146. W 1936 roku założył regionalne stowarzyszenie „Lańsko perspektywa“, na wsparcie i szerzenie idei lasczyzny. Jego członkami byli Bohumil Marek (1903‒1982), piszący pod pseudonimem Jura Hanys, Josef Bilan (1902‒1973) – pseudonim Josef Ńinovský oraz Jan Lisník, drukujący pod pseudonimem Jan Stunavski. Pisali w języku laskim i literackim, będąc pod wyraźnym wpływem spuścizny P. Bezruĉa147. Po skończeniu II wojny światowej członkowie „Lańskiej perspektywy” odchodzą od twórczości gwarowej a inne próby tworzenia w języku laskim, oprócz kolejnych dzieł O. Łysohorskiego (Aj lańské řéky plynu do mořa, Moja odpovědź ), należą do nielicznych148. We wrześniu 1938 roku polska polityka zagraniczna wobec Czechosłowacji zaostrza się, pod wpływem żądań niemieckich wobec Sudet polska dyplomacja wysuwa podobne roszczenia do terenów tzw. Zaolzia, dając czeskiej stronie ultimatum a jego niespełnienie było uważane za powód do konfliktu zbrojnego. Czechosłowacja ultimatum przyjęła i tym samym obszar o powierzchni 810 km2 (powiat frysztacki i cieszyński) został wcielony do granic Rzeczypospolitej149. Politykę polskich władz, na danym terenie, cechował silny nacjonalizm

145 Martinek L.: Życie literackie na Zaolziu 1920-1989, Kielce 2008, s. 42-46. 146 Po nominacji do nagrody wydaje Paweł Gan (1933) – pisarz i literaturoznawca pochodzący z Cz. Cieszyna, całą serię poezji O. Łysohorskiego w edycji UNESCO, dalej publikuje wiele prac naukowych o nim a po konferencji z okazji 100 rocznicy urodzin poety, wydaje wspomnienia pt.: „Moja harfa je ceło ślónsko zém“ – Zur lachischen Poesie von Óndra Łysohorsky aus der Euroregion Schlesien (źródło: http://www.atlantis- brno.cz/inshop/autori/gan-pavel/, cytowane z dnia 18.10. 2012). 147 Ńuleř O.: Laskavé podobizny. Zapomínaní a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 121-122, 129, 196. 148 Peńta P.: Slovník ĉeské literatury po roce 1945 [online:], 26.9.2006, cytowane z dnia 18.10. 2012, 149 Baran I.: Poláci na Těńínsku. Studijní materiál. Ed.: Kaszper R., Małysz B., Czeski Cieszyn, 2009, s.39-40.

41 i wrogość wobec mniejszości czeskiej i niemieckiej. Skutkiem działań administracji polskiej była likwidacja czeskiego szkolnictwa, dyskryminacja gospodarcza Czechów i Niemców oraz ich masowe wysiedlanie, co stanowiło odwet za wcześniejszą nacjonalistyczną politykę czechosłowackich urzędów wobec Polaków na Zaolziu. Przynależność do Rzeczypospolitej nie trwała długo, bowiem po wybuchu II wojny światowej i zajęciu przez nazistów terenów polskich, teren Śląska Cieszyńskiego w całości wszedł do obszaru III Rzeszy. Celem działań nazistów było odnowienie niemieckiego charakteru regionu. W związku z tym mieszkańcy mieli być zgermanizowani a jednostki nie nadające się, zwłaszcza polska inteligencja, zlikwidowani. Na wskutek okupacji nazistowskiej zostało zabitych lub zginęło w obozach koncentracyjnych ponad 2 tysiące, w większości polskich, mieszkańców regionu, około 2 tysięcy cieszyńskich Żydów i prawie 2 tysiące miejscowych, którzy byli zmuszeni wstąpić do wojska niemieckiego i zginęli na froncie150. II wojna światowa zastopowała rozwój kulturowy Śląska Cieszyńskiego. Polskie szkoły zlikwidowano a sporadyczne przejawy działalności literackiej pojawiały się przede wszystkim na łamach nielegalnych gazet podziemnych, gdzie zadebiutuje m.in. Henryk Jasiczek (1919-1976) jako redaktor podziemnej gazetki „Naprzód” (ponadto kolportował też polskie i czeskie pisma konspiracyjne „Gwardzista” i „Hlas podzemní“)151. Zagadnienie poezji podziemnej na Śląsku jest ogólnie bardzo mało znane. Znaczna część poetów- partyzantów tworzyła anonimowo, ich wiersze zamieszczane były w pismach konspiracyjnych pod pseudonimami lub krążyły ustnie, czasem śpiewane przez walczących. Niemniej jej rola była zapewne ogromna, o czym wspomina jedna z poetek-partyzantek z Brennej Maria Kawik (1900‒1978)152: „…w tamtych strasznych czasach była ona wielką podporą moralną i patriotyczną dla tej młodzieży walczącej prawie beznadziejnie z tym strasznym i bezwzględnym wrogiem”. Jej patriotyczne wiersze są wyrazem rozpaczy za utraconym domem (np. wiersz „Czy wrócę”), są świadectwem codziennego życia oddziału partyzanckiego i poświęcenia się jego członków dla walki z okupantem. W rejonie Istebnej ‒ Koniakowa i Jaworzynki partyzanci również układali wiersze, śpiewane następnie w bunkrach. Poziom artystyczny wierszy je różny, jednak chodziło bardziej o dodawanie

150 Borák M.: „Těńínsko v letech 1938-1945“, In: Nástin dějin Těńínska. Ed.: Meĉislav Borák – Dan Gawrecki, Ostrava – Praha 1992, s. 103, 110. 151 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 26. 152 Maria Kawik: Ur. w Brennej. W czasie II wojny światowej działaczka konspiracji. Łączniczka oddziału partyzanckiego, zorganizowanego w 1942 r. przez jej braci Stanisława i Karola Hellerów. Po II wojnie światowej działaczka Koła Związku Bojowników o Wolność i Demokrację w Brennej, radna Gromadzkiej Rady Narodowej (1948-1964). Autorka wierszy o tematyce patriotycznej oraz pamiętnika. Źródło: Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 11.2. 2013 ).

42 otuchy, krzewienie wiary w przetrwanie i dawanie nadziei na przyszłość, niż rozwój poetyckiego artyzmu153.

1.4 Literatura Śląska Cieszyńskiego w okresie od 1945 do 1989. Śląsk Cieszyński został wyzwolony na początku maja 1945 roku przez Armię Czerwoną Związku Radzieckiego. Pierwsze miesiące po odzyskaniu wolności niosły się pod znakiem kolejnego polsko-czechosłowackiego konfliktu o tereny Śląska Cieszyńskiego ( tym razem nie miał ale charakteru zbrojnego). Sytuacja narodowościowa w regionie cieszyńskim zaostrzyła się w 1946 roku, zamknięto szereg istniejących polskich szkół podstawowych, a przedszkola i szkoły zawodowe nie zostały otwarte w ogóle. Nie zezwolono na reaktywację przedwojennych organizacji społecznych ani partii politycznych, uznając je przez władze czechosłowackie za „faszystowskie” lub „beckowskie”, a majątek polskich organizacji skonfiskowano jako poniemiecki. Urzędy nie dały zgody nawet na działalność zespołów tanecznych, śpiewaczych, teatralnych itp. W zaistniałych warunkach niektóre z polskich organizacji (np. „Siła”154, Towarzystwo Nauczycieli Polskich, Beskid Śląski) działały półoficjalnie155. Stabilizację przyniósł dopiero Układ o Przyjaźni i Współpracy Wzajemnej zawarty 10 marca 1947 roku – potwierdzał on podział regionu z 1920 roku, z granicą na Olzie, a Zaolzie ponownie znalazło się w granicach Czechosłowacji. Na mocy układu pozwolono na założenie tylko dwóch polskich organizacji – Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego (PZKO) i Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej (SMP). W lutym 1948 roku dochodzi do komunistycznego puczu, na wskutek czego czescy komuniści zyskują nieograniczoną władzę. Działania partii komunistycznej zyskały poparcie mniejszości polskiej na Zaolziu, bowiem obawiano się ugrupowań nacjonalistycznych, odpowiedzialnych w przeszłości za narastanie napięcia na tym terenie. Pomimo poparcia nowe władze nie były zainteresowane budowaniem narodowościowo zróżnicowanego państwa, a w nowej konstytucji nie uwzględniono innych narodowości oprócz czeskiej i słowackiej. W ten sposób Polacy na Zaolziu byli pozbawieni możliwości decydowania o własnym losie. Nadzieję na poprawę sytuacji, na krótko, przyniosły wydarzenia Praskiej Wiosny w 1968 roku, jednak późniejsza „normalizacja”, a także powstanie „Solidarności” i demonstracje wolnościowe w Polsce (skutkiem czego doszło do stanu wojennego i zamknięcia granic od 1981 r.), odcięły

153 Heller M.: „Poezja podziemna na Śląsku 1939‒1945“, In: Kalendarz Cieszyński 2007, Cieszyn 2006, s. 213‒214. 154 Pełna nazwa brzmi: Polskie Stowarzyszenie Robotnicze Oświatowo-Gimnastyczne Siła. 155 Siwek T., Zahradnik S., Szymeczek J.: Polská národní menńina v Ĉeskoslovensku 1945–1954, Praha 2001, s. 32‒35, 47.

43 Polaków na Zaolziu od Macierzy156. Następująca izolacja od codziennego życia rodaków z drugiej strony Olzy, przyczyniła się do pogłębienia poczucia wzajemnej obcości obu stron regionu, którego skutki odczuwamy do dnia dzisiejszego. Powolna zmiana przychodzi dopiero z tzw. „rewolucją aksamitną” w 1989 roku, natomiast do integracji regionu, zwłaszcza na poziomie oficjalnym, dochodzi po przystąpieniu Polski i Republiki Czeskiej do Unii Europejskiej w maju 2004 roku i przyjęciu Układu z Schengen w 2007 roku. W odróżnieniu od samorządów, wykorzystujących potencjał europejskiej polityki regionalnej, integracja mentalna mieszkańców niegdyś wspólnego regionu to sprawa o wiele bardziej skomplikowana, bowiem przeraźliwa skuteczność granicy, przejawiająca się przez dziesiątki lat szczelną izolacją tych dwu regionów, spowodowała wytworzenie dwu odrębnych społeczeństw z odmiennymi systemami wartości, normami i sposobami życia. Tylko w języku (w gwarze) i tradycji ludowej można odnaleźć nitki wspólnoty regionalnej, dlatego też powrót do dawnej jedności Śląska Cieszyńskiego jest niemożliwy157.

1.4.1 Życie literackie na Zaolziu po II wojnie światowej. Bezpośrednio po II wojnie światowej polscy autorzy z czeskiej części Śląska Cieszyńskiego skupili się wokół gazety „Głos Ludu” (GL), która zaczęła wychodzić w 1945 roku jako organ Komunistycznej Partii Czechosłowacji (KPCz). Podstawę zespołu redakcyjnego stanowili: poeta Henryk Jasiczek i Andrzej Kubisz (1915‒1998) – syn poety Jana Kubisza. Tworzyli oni profil gazety do 1957 roku, kiedy H. Jasiczek został zmuszony do odejścia z redakcji, ze względu na sprzyjanie popaździernikowej Polsce (po wydarzeniach w 1956 roku). Brak własnej gazety literackiej był impulsem do założenia w 1947 roku dodatku kulturalnego „Głosu Ludu” pt. „Szyndzioły”, redagowanego przez Pawła Kubisza i Gustawa Przeczka. Jako suplement wychodził raz w miesiącu, w sumie ukazało się 23 numerów (od 2.3. 1947 do 20.11. 1949)158. Autorem nazwy był P. Kubisz i ‒ podobnie jak międzywojenne czasopismo „Sztorcem” ‒ stały się one platformą propagacji regionalizmu śląskiego ( wskazywała na to sama gwarowa nazwa „szyndzioły” czyli po polsku „gonty”). W deklaracji programu, wydrukowanego w pierwszym numerze, redakcja zapewnia: „Będziemy uwzględniali tematy z zakresu całokształtu kultury i dorobku ducha. Na pierwszym

156 Szymeczek J.: „Polacy na Zaolziu”, In: Śląsk Cieszyński Granice - przynależność - tożsamość, Spyra J., Cieszyn 2008, s. 66-68. 157 Rusek H.: „Przedmowa: Po obu stronach granicy ‒ dziedzictwo kulturou a tożsamość Śląska Cieszyńskiego“, In: Dziedzictwo kulturou jako klucz do tożsamości pogranicza polsko-czeskiego / Kulturní dědictví jako klíĉ k identitě ĉesko-polského pohraniĉí. Ed.: Rusek H., Pieńczak A., Szczyrbowski J., Cieszyn ‒ Katowice ‒ Brno 2010, s. 6. 158 Rosner E.: „Literární tvorba“, In: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice, Kadłubiec K.D. a kol., Ostrava 1997, s. 263.

44 jednak planie uwzględniać będziemy dorobek kultury rodzimej, śląskiej kultury ludowej. Będziemy starali się wydobyć z zapomnienia dotychczasowy dorobek ludu śląskiego, zwłaszcza wszelkie baśnie ludowe, które jeszcze żyją po naszych wioskach, lecz umierają razem ze starszym pokoleniem”159. Dodatek literacko-kulturalny wychodzi krótko ‒ do 1949 roku, kiedy powstaje miesięcznik kulturalno-oświatowy „Zwrot”. Miesięcznik „Zwrot”, powstały dzięki staraniom P. Kubisza i Sekcji Literacko- Artystycznej (SLA), stał się na długie lata centrum wydarzeń kulturalnych polskiej mniejszości na Zaolziu. Czasopismo poświęcało swoją uwagę kulturze, literaturze i sztuce, zarówno regionalnej, jak i polskiej, i czeskiej. Pierwszym redaktorem naczelnym został jego inicjator P. Kubisz160. Miesięcznik od początku istnienia nie był wolny od nacisków ideologicznych i estetycznych tzw. realizmu socjalistycznego. P. Kubisz nie był jednak ślepym wykonawcą ideowo-politycznych zadań, czego skutki odczuł w kwietniu 1958 roku, będąc zwolniony z redakcji „Zwrotu”. Pretekstem usunięcia P. Kubisza przez władze ówczesnego Zarządu Głównego (ZG) PZKO, był druk „antypaństwowych” Przysłów górniczych Józefa Ondrusza161. Pomimo ciągłych tarć z aparatem ideologicznym o profil pisma i o poszczególne teksty, czasopismo utrzymywało wysoki poziom (po zwolnieniu Kubisza upada, ponowny wzrost w okresie 1964‒68 ‒ redaktorzy naczelni H. Jasiczek i J. Rusnok), mając prestiż także w Polsce – na łamach „Zwrotu” publikowali niektórzy polscy autorzy będący w kraju na tzw. „indeksie”. Bezpośrednio po wojnie wzrosła aktywność amatorskiego ruchu teatralnego, skupiającego się wokół Miejscowych Kół PZKO. Program teatrzyków tworzyły najczęściej sztuki regionalnych autorów, zwłaszcza komedie. Sięgano zarówno po dorobek międzywojenny, np. dzieła K. Bergera (po wojnie osiadł w Rybniku), jak i dzieła nowsze, tworzone dla potrzeb scenicznych, np. sztuki Adama Wawrosza (1913‒1971), Józefa Stebla (1900‒1974), Henryka Jasiczka, nieco później Władysława Młynka (1930‒1997). W Orłowej w 1948 roku powstaje Teatr Lalek „Bajka” (później przenosi się do Czeskiego Cieszyna), z repertuarem skierowanym do najmłodszego widza, a w 1951 roku zostaje założona zawodowa Scena Polska Teatru Cieszyńskiego, funkcjonującą do dnia dzisiejszego jako jedyny profesjonalny polski teatr na świecie działający poza granicami Polski162. Po założeniu Sceny Polskiej, ruch teatralny znacznie zmienił swoje oblicze, przekształcając się w małe formy sceniczne, funkcjonujące przy Klubach Młodych PZKO. Momentem

159 Martinek L.: Życie literacie na Zaolziu 1920-1989, Kielce 2008, s. 55-57. 160 Martinek L.: Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, Opava 2004, s. 32. 161 Kaszper K.: Odnajdywanie siebie, almanach grupy literackiej ´63 (1963-2003), Czeski Cieszyn 2003, s. 5-6. 162 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 167.

45 kulminacyjnym młodzieżowego ruchu teatralnego były popularne „Melpomenki” – przegląd teatrzyków, odbywający się raz w roku w latach 1976-94163. Ten samoistny ferment twórczy nie był bez znaczenia, bowiem z owego środowiska teatralnego wyszło sporo młodych pisarzy, debiutujących m.in. w antologii Spotkanie (wyd. 1985). Pod względem organizacyjnym polskie środowisko literackie na Zaolziu nie miało własnej, niezależnej organizacji. Oprócz wspomnianych „Szyndziołów” i „Zwrotu”, literaci zrzeszali się w Sekcji Literacko-Artystycznej (SLA), działającej przy ZG PZKO. Natomiast w 1963 roku przy Jednolitym Ośrodku Kultury (JOK) w Hucie Trzynieckiej powstaje polskie kółko literackie o nazwie „Grupa Literacka 63” („GL 63”). Nie chodziło o opozycję do SLA, bowiem tak samo jak ZG PZKO, tak i JOK były instytucjami mocno zideologizowanymi. Różnica pomiędzy nimi sprowadzała się wyłącznie do mecenasa, finansującego wszelkie wydarzenia, a sami pisarze często byli członkami obu grup literackich164. W 1968 roku dochodzi do zmian w środowisku literackim i jako ich ferment twórczy powstaje artystyczna grupa „H-68” oraz grupa „Skrzyżowanie”. Grupa „H-68” usiłowała o rozwój czynności, które w zasadniczy sposób różniły się od dotychczasowych działań, tworząc pierwsze w swym rodzaj fuzje twórcze pomiędzy literatami a plastykami ‒ pisarze W. Przeczek i W. Sikora z inicjatywy malarzy T. Bergera, B. Firli, B. Liberdy i J. Szkwary przygotowali 23.10. 1968 happening w Czeskim Cieszynie. Z innych inicjatyw grupy „H-68” wymieńmy np.: wieczór poezji H. Jasiczka ‒ zorganizowany przy współpracy z aktorami Sceny Polskiej, happening w Górnej Suchej, audycje radiowej poświęcone twórczości A. Dostala, P. Kubisza, A. Sikory. Niestety grupa nie miała długiej egzystencji, a po sierpniu 1968 r. nie mogła liczyć na potrzebne wsparcie165. W latach 80. na popularności zyskały regularne wieczory artystyczne pt. „Karczma Artystów” w młodzieżowym klubie „Dziupla” w Czeskim Cieszynie, spotkania literackie w tzw. Kawiarence „U Adama” w Domu Kultury w Trzyńcu oraz spotkania autorskie w tzw. Kawiarence „Pod Pegazem”, organizowane od 1989 roku do dnia dzisiejszego w Domu PZKO w Jabłonkowie.

Polska literatura na Zaolziu, po skończeniu wojny, rozwijała się w innym kierunku niż literatura na polskiej stronie Śląska Cieszyńskiego. Polscy literaci po stronie czeskiej nawiązali do twórczości okresu międzywojennego, kontynuując ideę regionalizmu śląskiego i skupiając uwagę na podtrzymywaniu polskiego ducha. Ten zabieg na jakiś czas uwstecznił

163 Obrusník R.M., Toboła O.: Leksykon PZKO, Czeski Cieszyn 1997, s. 134-135. 164 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 52-53. 165 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 115.

46 literaturę na Zaolziu względem literatury polskiej, gdzie tematem przewodnim tuż po wojnie, staje się literatura obozowa, wojenna. Na Zaolziu temat ten najpełniej odbił się w twórczości Gustawa Przeczka, debiutującego już w latach 30. Jako młody nauczyciel nie uniknął masowych aresztowań inteligencji polskiej w kwietniu 1940 roku i trafił do obozów w Dachau i Mauthausen-Gusen. W zetknięciu z nazistowskim terrorem szukał ratunku w poezji, spotykając w obozie kilku innych poetów. Po wyzwoleniu powrócił w strony rodzinne i opublikował kilka wierszy obozowych pt. Pamiętajcie w „Głosie Ludu”. Całą „poezję obozową” zawarł w zbiorze Serce na kolczastych drutach, który jest jedynym zbiorem wierszy w literaturze regionalnej Śląska Cieszyńskiego, poświęconym przeżyciom w obozie koncentracyjnym. Wspomnienia z tamtego okresu, w formie zbeletryzowanego pamiętnika, utrwalił w pierwszym swym dziele prozatorskim pt. Kamienna Golota166. Po lutym 1948 roku zaufał hasłom komunistycznym, tworząc lirykę w duchu realizmu socjalistycznego, przy czym nie uwolnił się od typowych schematów głoszonej idei (przesadny patos i konwencjonalne środki poetyckie). Jak dowodzi zbiór Drogi i ścieżki, G. Przeczek okaże się bardziej oryginalny w poezji krajobrazowej i osobistej. W całokształcie swej pracy spełniał raczej służbę społeczną niż artystyczną, pozostając przede wszystkim pisarzem swej ziemi167. Powojenna twórczość G. Przeczka nie odegrała głośniejszej roli w rozwoju literatury na ziemi cieszyńskiej168, jednak jego dzieła o tematyce obozowej przekroczyły wąskie granice regionalizmu, dając dla potomnych świadectwo zbrodni hitlerowskiej169. Temat obozu koncentracyjnego łączy G. Przeczka z nieco młodszym Gabrielem Palowskim (1921–1999), poetą związanym z działalnością „Grupy Literackiej ’63”. G. Palowski przeżył dwa lata w Buchenwaldzie, gdzie trafił po wcześniejszym aresztowaniu przez gestapo. Dramatyczne przeżycia z okresu młodzieńczego wycisnęły na nim niezatarte piętno, które odbija się także w poezji. W odróżnieniu od G. Przeczka jest w swej wypowiedzi bardziej podobny do Tadeusza Różewicza, i podobnie jak autor wiersza Ocalony, G. Palowski zadaje pytanie o „możliwość wyzwolenia się z koszmarów obozowych przeżyć, o możliwość powrotu do normalnego życia”170. Okazyjnie tematyka obozowa pojawia się także u innych autorów, np. w powieści P. Kubisza Cztery ściany i smutek, we

166 Korzenny J.: „Słowo wstępne“, In: Odnajdywanie siebie, Przeczek G., Ostrava 1976, s. 11-12. 167 Tamże, s. 20, 21. 168 Sikora Wł.: Wielkropki – szkice o kulturze Śląska Cieszyńskiego, Katowice 1982, s. 67. 169 Rosner E.: „Literární tvorba“, In: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice, Kadłubiec K.D. a kol., Ostrava 1997, s. 264. 170 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 241.

47 wspomnieniach Karola Piegzy, Bogumiła Goji i Marii Węglarzy wydanych wspólnie pt. Opowiadania i wspomnienia171.

Pierwszych prób wyzwolenia cieszyńskiej literatury z wpływu regionalizmu śląskiego należy poszukiwać w twórczości Henryka Jasiczka, jednego z najpopularniejszych poetów w powojennej literaturze śląskiej172. Debiutował w prasie podziemnej podczas okupacji, pisząc drobne wiersze agitacyjne oraz redagując konspiracyjną gazetkę „Naprzód”. Po wojnie został redaktorem „Głosu Ludu”, „Jutrzenki” a później także „Zwrotu”, pełniąc równocześnie wiele funkcji społecznych173. Wiersze z okresu wojennego zawarł w debiutanckim tomiku Rozmowy z ciszą. Po wojnie, podobnie jak wielu jego rówieśników, entuzjastycznie przyjął hasła odbudowy „nowego socjalistycznego społeczeństwa”, czego wyrazem stały się deklaracyjne wiersze z lat 1952 – 55 (tomiki Pochwała życia, Gwiazdy nad Beskidem, Obuszkiem ciosane), utrzymane w konwencji realizmu socjalistycznego174. Jednak szybko zaczął wątpić w głoszone hasła i czyny rządzących struktur. Często walczył z cenzurą, niejednokrotnie był napominany przez władze partyjne, przede wszystkim w związku z tematyką narodowościową, o której nie mógł pisać otwarcie i wkrótce stał się na tyle niewygodnym, że został odwołany z pozycji redaktora Głosu Ludu (pretekstem było odmówienie wydrukowania artykułów krytykujących reformy Gomułki w Polsce)175. Zmiana wypowiedzi poetyckiej u H. Jasiczka zaznacza się już w tomie Obuszkiem ciosane z 1955 roku, gdzie inspiracją dla autora staje się folklor i motyw zbójnicki. W kolejnym tomie Jaśminowe noce (1959) zupełnie odchodzi od poezji sztandarowej i ożywia wcześniejszą lirykę refleksyjną a nawet religijną, wzorowaną przede wszystkim na poezji Leopolda Staffa i przedwojennych skamandrytach176. Wnikliwie rejestruje każdy cud istnienia w otaczającej go rzeczywistości, marzy o harmonijnym spłynięciu z przyrodą, wręcz fizycznie namacalną w tym tomiku177. Melancholijna refleksja, poruszająca istotne w życiu człowieka sprawy178, poszukiwanie odpowiedzi na uniwersalne problemy ludzkiego losu, stają się tematami ostatnich dwu tomów wydanych za życia poety – Blizny pamięci (1963) oraz Zamyślenie

171 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 172. 172 Rosner E.: „Literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III, ĉ. 9, Opava 20.5. 1997, s. 467. 173 Miękina L.: „Polska twórczość literacka po 1918 roku”, In: Śląsk Cieszyński – Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 70. 174 Ńajtar D.: „Polská literatura na nańem Těńínsku a její kontakty s literaturou celopolskou“, In: Alternativa Nova, r. IV., ĉ. 9–10, Opava 05-06. 1998, s. 391. 175 Rusnok J.: „Jeden spośród nas (wspomnienia o przyjacielu)”, In: Jak ten obłok, Jasiczek H., Katowice 1990, s. 117. 176 Rosner E.: „Literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III.,, ĉ. 9, Opava 20.5. 1997, s. 467. 177 Kaszper K.: Przedmowa do wyboru wierszy H.Jasiczka, In: Wiersze, Jasiczek H., Czeski Cieszyn 2006, s. 12. 178 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 27.

48 (1969)179. Są one w formie i wypowiedzi poetyckiej najdojrzalsze, w pełni wyrażają wysiłki i osiągnięcia współczesnej poezji polskiej180. W okresie tzw. „Praskiej Wiosny” w 1968 roku poparł skrzydło reformatorów z Aleksandrem Dubczekiem na czele. Za protesty przeciwko interwencji wojsk Układu Warszawskiego zostaje w 1970 roku wyrzucony z partii i z redakcji Zwrotu. Otrzymuje zakaz jakiegokolwiek publikowania w Czechach i w Polsce (tylko w Szwecji i USA pojawiają się w gazetach emigracyjnych drobne utwory). Nie może uczestniczyć w życiu publicznym a jego nazwisko nie mogło pojawiać się w prasie. Staje się jedną z najbardziej dyskryminowanych osobistości regionu181. Pogrzeb H. Jasiczka w 1976 roku, pomimo starań władz i działaczy ZG PZKO, stał się cichą manifestacją sprzeciwu182. Późna twórczość poety, pisana do szuflady, wydana została pośmiertnie w Polsce, najpierw w Bielsku-Białej w 1981 roku – Smuga cienia, później w 1990 roku w Katowicach – wybór Jak ten obłok (1990). Natomiast zaolziański wybór wierszy H. Jasiczka, z przedmową K. Kaszpera, wyszedł dopiero w 2006 roku (z okazji 30. rocznicy śmierci poety). Twórczość poety z czasów represji jest przede wszystkim osobistą refleksją człowieka skazanego na samotność, jednak „zostającego człowiekiem” bez cierpkości i żalu do innych, zastanawiającego się, w odwołaniu do doświadczeń swego pokolenia, nad indywidualnym i zbiorowym losem ludzkim183. Walcząc z rozpaczą i beznadzieją, pocieszenia szuka we własnej poezji, w której widzi sens swego istnienia, wierząc iż trudny los, z jakim musi się zmierzyć, nie jest daremnym wysiłkiem. Dla własnej psychicznej nobilitacji w wierszu „Zanim odejdę” zapewnia184: (…) I będę dla was zadrą sumienia, Żeście milczeli i po tym, kiedy to znowu prawdę przybito na krzyż cynicznej hołoty.

Gdy mi zakryją to nasze niebo wiekiem dębowej trumny, będę was nękał tymi wierszami i będę z wami, nie umrę!

Pod względem poetyckim H. Jasiczek nie był eksperymentatorem, jak wspomnieliśmy powyżej, wychodził z tradycji młodopolskiej i skamandryckiej, w późniejszej fazie ostrożnie

179 Rosner E.: „Literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III, ĉ. 9, Opava 20.5. 1997, s. 467. 180 Kijonka T.: „Zabić poetę“, In: Jak ten obłok, Jasiczek H., Katowice 1990, s. 10. 181 Martinek L.: Polska poezie ĉeského těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 182. 182 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 120. 183 Rosner E.: „Literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III, ĉ. 9, Opava 20.5. 1997, s. 467. 184 Jasiczek H.: Wiersze, Czeski Cieszyn 2006, s. 171.

49 inspirował się generacją „Współczesności”, co korespondowało z jego przekonaniem, iż należy być duchowym przewodnikiem Polaków na Zaolziu, którego rola przypada na podtrzymywaniu świadomości narodowej (daleki był jednak od przejawów nacjonalizmu narodowego). Dlatego twórczość jego powstawała zgodnie z gustem miejscowego czytelnika, nie przyzwyczajonego do innowacji formalnych i językowych185. Deklarowana postawa poety stała się w latach 60. powodem sporu z młodą generacją twórców, którzy w przeciwieństwie do H. Jasiczka, chcieli czytelnikowi narzucić własny smak estetyczny. Pomimo późniejszego zakazu, jego wiersze ukazywały się pod pseudonimami i kryptonimami życzliwych mu osób, np. w „Jutrzence” dzięki staraniom Czesława Curzydły. Jego nazwisko nie zostało zapomniane a jego dzieła cieszą się nadal dużą popularnością186. Dla uzupełnienia należy dodać, iż H. Jasiczek w swej twórczości był autorem wszechstronnym, oprócz utworów poetyckich, licznych reportaży, artykułów, felietonów na łamach prasy polskiej i czeskiej, pisał także prozę: Humoreski beskidzkie – zbiór gwarowych felietonów z postacią „Jónka z pohybu” w roli głównej; reportaże z podróży: Morze Czarne jest błękitne, Przywiozę ci krokodyla oraz wiersze dla dzieci: Baj baju z mojego kraju187. Estetyka realizmu socjalistycznego w latach 50. zapanowała zarówno w literaturze czeskiej, jaki i polskiej. Regionalna literatura cieszyńska pod względem wymogów socrealizmu, paradoksalnie, zrównała się swym poziomem z literaturami narodowymi188, jednak ze względu na sztuczność i schematyzm socrealizmu, nie przyniosła ciekawych zjawisk pisarskich. Poezję produkcyjną nie tworzył wyłącznie H. Jasiczek, do walki o przemiany społeczne zaangażowali się także: Gustaw Przeczek, Paweł Kubisz ‒ powieść Czas ludzkiej krzywdy, Józef Krzywoń (1922‒1990) ‒ autor tomu Śpiewająca jutrzenka lub Anna Zawadzka (1921‒) ‒ autorka powieści produkcyjnej Ku nowym dniom189.

1.4.2 Działalność Sekcji Literacko-Artystyczej. W momencie powstania PZKO i SMP, odrodziła się ponownie myśl założenia sekcji artystycznej. Nawiązując do wcześniejszego Śląskiego Związku Literacko-Artystycznego (ŚZLA), powołano do życia Sekcję Literacko-Artystyczną (SLA), działającą przy ZG PZKO, która zrzeszała nie tylko literatów, ale również plastyków, kompozytorów i fotografików.

185 Rosner E.: „Literární tvorba“, In: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice, Kadłubiec K.D. a kol., Ostrava 1997, s. 265. 186 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 117–121. 187 Kubiczek J.: „Henryk Jasiczek – życiorys poety“, In: Wiersze, Jasiczek H., Czeski Cieszyn 2006, s. 175. 188 Ńajtar D.: „Polská literatura na nańem Těńínsku a její kontakty s literaturou celopolskou“, In: Alternativa Nova r. IV, ĉ. 9-10, Opava 05-06. 1998, s. 391. 189 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 30.

50 W latach 70., w okresie ogólnej apatii społecznej w RC i dominacji polityki nad wszystkimi dziedzinami życia, dochodzi w SLA do niebywałej eksplozji twórczej, m.in. dzięki nawiązaniu szerokich kontaktów z artystycznymi środowiskami w Polsce. Dla literatów szczególnie ważne okazały się kontakty ze środowiskiem opolskim, zainicjowane w 1974 r. przez poetę Tadeusza Soroczyńskiego (1942)190. Pion literacki SLA w okresie swej działalności (1956‒1993) skupił się na organizacji seminariów literackich, konkursów poetyckich, spotkań autorskich oraz działalności wydawniczej. Seminaria, oprócz dyskusji na łamach prasy regionalnej, ujawniały różnice ideowo-artystyczne wewnątrz SLA, które z czasem przyjęły formę tarć międzypokoleniowych. Od 1974 roku postanowiono organizować dwa seminaria w ciągu roku: wiosenne ‒ poświęcone poezji oraz jesienne ‒ poświęcone prozie. Jednym ze sposobów aktywizowania środowiska literackiego były konkursy poetyckie. W ciągu całego okresu istnienia SLA ogłoszono 14 konkursów, jednak nie przyniosły one dzieła o szczególnych wartościach artystycznych. Od wiosennego seminarium w 1974 roku organizowano „Konkursy Jednego Wiersza”, na wzór turniejów poetyckich w Polsce, mające za cel ułatwić debiut początkującym autorom191. Poszczególne wiersze z tych konkursów zawarte zostały w publikacjach: Zaprosiny do stołu, Punkt zwrotny, Pojednanie192. Działalność wydawnicza SLA nie miała sprecyzowanych celów i założeń. Efektem jej pracy była seria publikacji PZKO ‒ SLA, w latach 1948‒1959 wyszło drukiem razem 16 tytułów193, lecz na początku lat 60. polską literaturą na Zaolziu zajmuje się ostrawskie wydawnictwo „Profil” a dla sekcji pozostaje tylko rola dostawcy rękopisów194. Redakcja „Profilu” ze względu na „poprawność polityczną” skupia się głównie na publikowaniu dzieł o charakterze gwarowo-folklorystycznym, w wyniku czego pozostali twórcy zaczęli poszukiwać możliwości drukowania w Polsce195. Rozmach twórczy w polskim środowisku literackim był na tyle intensywny, że nie uniknął on uwadze czechosłowackich władz komunistycznych i aby powstrzymać „inwazję” zaolziańskich literatów, zaczęto ich

190 Kaszper K.: „Środek świata poety“, In: Zwrot, nr 8, Czeski Cieszyn 2010, s. 4. 191 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 39–40. 192 Miękina L.: „Polska twórczość literacka po 1918 roku”, In: Śląsk Cieszyński – Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 68. 193 Rosner E.: „Literární tvorba“, In: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice, Kadłubiec K.D. a kol., Ostrava 1997, s. 264. 194 Sikora Wł.: Wielokropki, Katowice 1982, s. 46. 195 Szczegółowe informacje o działalności wydawniczej na Zaolziu do 1990 roku można znaleźć w publikacjach: Libora Martínka („K ediĉní ĉinnosti polské národnostní menńiny ĉeského Těńínska“, In: Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, Opava 2004, s. 135–143), Edmunda Rosnera („Polski ruch wydawniczy w Czechosłowacji 1945–1977“, In: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s, 88–98), Stanisława Zahradnika („Vydavatelská ĉinnost a sdělovací prostředky“, In: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice 1920–1995, Kadłubiec a kol., Ostrava 121–148.)

51 karnie usuwać z ZG PZKO oraz redakcji „Zwrotu”196. Działalność SLA od początku była uważnie obserwowana przez władze PZKO i na początku lat 80. dochodzi do „zagęszczenia” atmosfery wokół SLA. Jak wspomina Władysław Sikora: „SLA była wtenczas dla ZG PZKO czymś uciążliwym, czymś w rodzaju kuli u nogi. Zwłaszcza że, unikając zależności, kierowała się własną autonomiczną logiką twórczą. Chętnie dlatego, na wniosek KO KPC, złamano ją przez kolano”197. Rozluźnienie sytuacji wokół SLA przynoszą dopiero zmiany polistopadowe.

1.4.3 Pokolenie „Pierwszego Lotu” i „Grupa Literacka ‘63”. Do odrzucenia ideowych uproszczeń oraz wyjścia poza normy regionalizmu śląskiego dochodzi wraz z wydaniem antologii poetyckiej Pierwszy lot. Od nazwy zbioru utworzyła się generacja młodych autorów, debiutujących na przełomie lat 50. i 60., chodziło o: Wiesława Adama Bergera (1926‒1998), Wilhelma Przeczka (1936‒2006), Władysława Sikorę (1933), Bronisława Bielana (1936), Bronisława Procnera (1929), Adolfa Dostala (1941‒1963), Janusza Gaudyna (1935‒1984), Wandę Górską-Bergerową (1928‒1990), Ernesta Korpaka (1933‒1966), Alojzego Mainkę (1929‒1984), Władysława Młynka (1930‒1997), Gustawa Sajdoka (1935‒2002), Jana Szymika (1930–2011), Gustawa Pyszkę (1932‒1988), Danutę Siwkową (1922) i Józefa Raszyka(1919). Nie wszyscy rozwinęli się na tyle, aby wkroczyli na samodzielną drogę twórczą198, niektórzy zmarli przedwcześnie, jak np. utalentowany Adolf Dostal, inni nie wyszli poza swoje początki literackie. Wystąpienie „pierwszolotowców” było początkiem nowego etapu w rozwoju literatury polskiej na Zaolziu. Powstała grupa na tyle silna, iż niektórzy jej członkowie potrafili uwolnić się od organizacyjnych struktur ZG PZKO i znaleźć azyl twórczy w związkowym Domu Kultury Huty Trzynieckiej, gdzie powstała tzw. „Grupa Literacka ’63” („GL’63”), do której dołączyli jeszcze Maria Chraścina (1942), Kazimierz Jaworski (1940), Ewa Milerska (1915‒1985), Gabriel Palowski (1921–1999), Jan Pyszko (1925‒2008), Kazimierz Wojnar (1947), Adam Wawrosz (1913‒1971) i wspomniany wcześniej Gustaw Przeczek199. Autorzy pokolenia „Pierwszego Lotu” i „GL’63” inspirację czerpali z tzw. rozrachunkowej poezji polskiej, poezji lingwistycznej, literatury światowej, bądź nawiązywali do pokolenia „Współczesności” w literaturze polskiej. Bliskie były im dokonania polskiej poezji awangardowej z okresu międzywojennego a wzorem literackim stał się Cyprian Kamil

196 Sikora Wł.: „Życie literacko-artystyczne na Zaolziu”, In: Polacy na Zaolziu 1920-2000 Poláci na Těńínsku, Szymeczek J., Czeski Cieszyn 2002, s. 133. 197Sikora Wł.: „Życie literacko-artystyczne na Zaolziu”, In: Polacy na Zaolziu 1920-2000 Poláci na Těńínsku, Szymeczek J., Czeski Cieszyn 2002, s. 137. 198Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 31 199 Martinek L.: Życie literackie na Zaolziu 1920‒1989, Kielce 2008, s. 100.

52 Norwid200. Wielu autorów tego pokolenia krytycznie ustosunkowało się do twórczości H. Jasiczka, nie przyjmując jego apollińskiej poezji oraz „pozytywistycznej” postawy poety wobec czytelnika zaolziańskiego201. Odejście od nakazów sprymitywizowanego regionalizmu202 nie zaznaczyło się zupełnym odcięciem od regionalnej kultury ludowej. Jej motywy w różny sposób pojawiały się nadal, jednak w nowej szacie poetyckiej i wyłącznie w warstwie tematycznej jako motyw do poruszenia kwestii uniwersalnych. Dla trzech autorów z młodej generacji – Władysława Sikory, Wilhelma Przeczka i Jana Pyszki, oparciem stała się polska poezja lingwistyczna, jako środek umożliwiający ponowne odkrycie, po dewastującej estetyce realizmu socjalistycznego, piękna i blasku słów, ich znaczeń i dźwięków203. Pierwszy z nich – Władysław Sikora, przedstawił się jako kontynuator cieszyńskiej awangardy, którego twórczość silnie związana jest z góralskim żywiołem. W. Sikora jest autorem mocno „opartym” w regionie ‒ punktem wyjścia do ogólnych rozważań poety jest zawsze Śląsk Cieszyński. Jako poeta skierował swą twórczość w stronę eksperymentu, przyjmując zasadę J. Przybosia: „minimum słów, maksimum znaczeń”. Jego awangardowa forma ujawniająca się w postaci oszczędnej, skondensowanej liryki, wychodziła daleko poza propozycje poetyckie w ówczesnej literaturze cieszyńskiej (hołdującej ciągle w młodopolskiej estetyce, także wśród młodych autorów Pierwszego lotu), zachowując jednak kontakt z regionalną, zwłaszcza beskidzką, tematyką204. Jak podkreśla polski poeta Tadeusz Kijonka: „…związek z nią nie wyraża się u niego w eksploatowaniu folkloru, lecz w urzeczeniu krajobrazem rodzinnych stron, Beskidami, w silnym nasyceniu wierszy elementami świata przyrody (…). Krajobraz funkcjonuje w jego wierszach nie jako podstawowy temat, ale jako tło sytuacji lirycznych ‒ wiersze Sikory rozgrywają się bowiem najczęściej w kręgu spraw osobistych. Poezję traktuje jako źródło samowiedzy, jest dla niego narzędziem, przy pomocy którego notuje swoje wrażenia i przeżycia”205. Właściwy debiut książkowy przychodzi ze zbiorem Próg (1961), w którym publikuje przełomowy, jak się okaże, wiersz „Słowo” 206:

200 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 31. 201 Kaszper K.: Odnajdywanie siebie ‒ almanach grupy literackiej’63 (1963‒2003), Czeski Cieszyn 2003, s. 7. 202 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 31. 203 Ńajtar D.: „Polská literatura na nańem Těńínsku a její kontakty s literaturou celopolskou“, In: Alternativa Nova r. IV, ĉ. 9-10, Opava 05-06. 1998, s. 392. 204 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląskiego, Cieszyn 1995, s. 67, 128. 205 Kijonka T.: „Zaolziański debiut“, Poglądy,15.-30.9.1964, In: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Martinek L., Opava 2006, s. 201. 206 Kaszper K.: „Zaczęło się od Sikory“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2008, s. 38.

53 Poezja jest może nadmiarem, Wiarołomnym niedosytem słowa I bólem zapamiętania. Każda chwila musi być dożyta, Żeby wyraz pozostał nietknięty, Był zimny i palił Nowozbudowanym sensem.

Na tle dotychczasowej twórczości regionalnej, wiersze W. Sikory różniły się swym nowatorstwem, co wywoływało ze strony bardziej tradycyjnych czytelników uwagi niezrozumienia – tak ocenia debiutancki zbiór krytyk Bronisław Bielan: „…Sikora zrywa z utartym banałem i wyzwala się spod częstych u nas wpływów schematyzmu. Próbuje inaczej nazywać rzeczy. Skondensowana metafora jest w ogóle charakterystyczną dla jego warsztatu. (…) Poezja współczesna – to poezja głębokiego zaangażowania, w której nie zawsze przeważa treść. Czasem poeci uciekają się tylko do stworzenia nastroju, do zaszokowania czytelnika słowami, które postradając funkcji treści, stały się niejako fundamentem pod nastrój dziwności…”.207 Z brakiem aprobaty dla eksperymentów poetyckich przychodzi także H. Jasiczek, oceniając Próg jako pozytywną zapowiedź do przyszłości, niemniej zaleca W. Sikorze uproszczenie i ułożenie własnych myśli. Nie lepiej oceniony zostanie drugi zbiór wierszy Lato (1966), nawiązujący do poetyki lingwistycznej a zwłaszcza utworów T. Karpowicza. Wydanie tomiku rozpoczyna na Zaolziu okres walki o tzw. „nowy wyraz”, w którym W. Sikora odegra znaczącą rolę208. Wiersze W. Sikory wywodzące się z beskidzkiego folkloru, stoją w opozycji do tradycji poezji wiejskiej, jak podkreśla w swej recenzji Bogusław Sławomir Kunda: „Lato nie jest zbiorem sielanek, chłopskich narzekanek albo hurra-optymistycznych obrazków z dziewczynami za kierownicą traktora. Nie ma tutaj ludowości w sensie etnograficznej rupieciarni albo publicystycznych sloganów, co niestety, częste jest w wypowiedziach poetów z Zaolzia. Ludowość pojęta jest tutaj ‒ nie zawahajmy się przed tym określeniem ‒ niemalże po norwidowsku”209. Tomik zyskuje znaczny rozgłos wśród krytyków polskich i czeskich, w większości pozytywne opinie podkreślają jego walkę o własne pojęcie poezji i świata (np. O. Rafaj)210, wychodzenie poza ciasne opłotki skostniałej literatury cieszyńskiej, adorującej archaiczną, młodopolską poetykę. W. Sikora to poeta bardzo zdyscyplinowany, ostrożnie, z namysłem posługuje się słowem pisanym, co świadczy o jego poszanowaniu dla języka. Słowo jest dla poety

207 Bielan B.: „Czas „progu“ – czas człowieka“, In: Głos Ludu 6.1. 1962, s. 4. 208 Pyszko J.: Kawiarenka Pod Pegazem 1989-2002, Jabłonków 2003, s. 123. 209 Kunda S. B.: Słowa i krajobrazy, antologia poetów zaolziańskich, Katowice 1980, s. 18. 210 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 204–205.

54 przedmiotem poetyckiego odniesienia, opiewa jego skryte znaczenie i dźwięczność. Stąd częste sięganie autora po różnego rodzaju archaizmy, które znajduje w folklorze, gwarze, w starych kronikach211. Wiersze Sikory na pozór ascetyczne, wymagają od czytelnika skupienia oraz ponownej lektury i wtedy odkrywają swe piękno212. Oprócz wyżej wspomnianych zbiorów poezji oraz tomiku Tercyny (1992), wydał jeszcze własnym sumptem skromne, ale przeto cenne 4 tomiki wierszy213. Na uwagę zasługuje także twórczość prozatorska W. Sikory (jakże rzadka w dorobku cieszyńskich twórców), w której kondensuje się oszczędność i barwność poetyckiej wypowiedzi z szeroką erudycją pisarza. Tematycznie pozostaje wierny swej „ojcowiźnie” i regionowi, ale sposób wypowiedzi pisarza niepodobny jest do stylu gawędziarskiego, tak bardzo charakterystycznego dla regionalnej literatury wspomnieniowej. Na podstawie przeżyć i wspomnień z dzieciństwa pisze powieść Za ojcem idę (1984), o której Kazimierz Jaworski pisze, że jest: „…powieścią autobiograficzną z podpatrzeniem historycznych i kulturowych realiów tamtych czasów w podgórskiej wsi i pobliskim Jabłonkowie. Pokazuje rzeczywistość wojenną oglądaną okiem dziecka, ujętą jednak z dystansu i punktu widzenia dorosłego już artysty”214. Wraz z W. Przeczkiem wydaje zbiór opowiadań Skrzyżowanie (1969), a po rozluźnieniu sytuacji polityczno-społecznej (od 1969 roku obejmuje poetę zakaz drukowania w CRS) powieść historyczną Przelacz (1989– 1990) i Ojcowiznę (1996) – patrz. rozdział 2.3.1. W czasach normalizacji założył wraz z przyjaciółmi – cieszyńskim grafikiem Bronisławem Liberdą i dziennikarzem Kazimierzem Jaworskim – spółkę autorską pt. „Trójkąt Bermudzki”. Nie chodziło tyle o skonkretyzowaną działalność literacko-organizacyjną, ale raczej o stworzenie miejsca dla – mówiąc językiem zaszczutego przez normalizację cieszyńskiego poety Henryka Jasiczka – wolnych, chociaż niepublicznych „nocnych rodaków rozmów”215. Po 1989 działalność „trójkąta” skoncentruje się na niezależnym wydawaniu różnych drobnych dzieł z życia literacko-artystycznego na Zaolziu. Całościowy dorobek W. Sikory216 jest bardzo różnorodny, oprócz wspomnianych powyżej zbiorów i powieści, jest również autorem poematów, esejów historyczno-literackich,

211 Ńajtar D.: „Polská literatura na nańem Těńínsku a její kontakty s literaturou celopolskou“, In: Alternativa Nova r. IV., ĉ. 9-10, Opava 05-06. 1998, s. 392. 212 Sikora W.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 36. 213 Tomiki drugoobiegowe (nakład własny): Nim sady nas wyręczą (1996), Luto z podpłomykiem (1997), Sześciórka (1997), Hustý ņivot byval - Gęste było życie (2002). 214 Jaworski K.: „Cóż po poecie w czasie marnym?“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2003, s. 57. 215 Martinek L.: „Władysław Sikora – Hustý ņivot býval /Gęste było życie“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2002, s. 49. 216 Władysław Sikora jest autorem poematów: Kareł (1977), Henryk Nitra (1981), szkicu literackiego: Wielokropki (1982), publikacji: Pisarze Zaolzia (1992), W górę doliny. Zaolziańscy ludzie pióra (wraz z J. Korzennym 1992). Jest członek SLA, „GL’63“, Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego, Gminy Pisarzy

55 referatów naukowych, felietonów, recenzji („Głos Ludu”, „Zwrot” i in.), przekładów czeskiej i słowackiej poezji współczesnej. Jego twórczość pojawiała się we wszystkich antologiach zaolziańskich, w licznych almanachach polskich i czeskich oraz w prasie ‒ i to nie tylko regionalnej. Swą twórczością, działalnością animatorską i organizacyjną stał się jedną z czołowych postaci powojennej literatury polskiej na Zaolziu. Wczesna twórczość poetycka Wilhelma Przeczka była podobna do liryki W. Sikory, inspirowana poezją lingwistyczną, tematycznie akcentowała powiązania z regionem górniczym, z którego pochodził, oraz z krajobrazem beskidzkim – np w pierwszym zbiorze pt. Czarna calizna, gdzie pejzaż zaolziański jest tłem poetyckim do wyrażenia głębszych motywów, takich jak: miejsce bytowania, nieuchronność przemian, bieg historii, sfera wartości217:

… z korzeni w tej glebie wyrastały szubienice zanim zdążyłem zrozumieć garb Ostrego zajrzeć w trzewia Karwiny wszystko ułożyło się na wznak została tylko przypowieść tej chwili

Tak samo jak inni autorzy Pierwszego lotu, odrzucał ideę regionalizmu, jednak w odróżnieniu od wszystkich, jako jedyny umieścił swój rzeczywisty ośrodek penetracji i kreacji artystycznej poza wspólnotą zaolziańską – w bycie transcendentnym218. Starsze utwory poety charakteryzuje większa zrozumiałość i przejrzystość znaczeniowa219, niż późniejsze wiersze, nasycone bodźcami zmysłowymi oraz intuitywnością poznawania świata. Od lat 70. w twórczości W. Przeczka pojawiają się pytania o charakterze etycznym i egzystencjalnym ‒ liryka ta nawiązuje do późnej twórczości H. Jasiczka, jednak z użyciem innych środków poetyckich, bowiem W. Przeczek skłania się do uczuć metafizycznych, zupełnie nietypowych dla liryki refleksyjnej w cieszyńskiej poezji. Świadomie dąży do uniwersalnych przemyśleń, niezależnych od regionalnych warunków, dzięki czemu stawia regionalną twórczość na poziom literatury ogólnonarodowej220. Zdaniem Kazimierza

Morawsko-Śląskich w Ostrawie, współzałożyciel Grupy Artystycznej „H-68“, „Trójkąta Bermudzkiego“ i Zrzeszenia Literatów Polskich w RC. 217 Humel A.: „Twórczość poetycka Wilhelma Przeczka – jej cechy warsztatowe“, In: Literatura v ĉeském a polském Slezsku – Literatura na Śląsku czeskim i polskim, Ed.: Urbanec J., Rosner E., Cieszyn 1996, s. 122. 218 Kaszper K.: „Przemiany i duch sprawczy”, In: Smak wyciszenia, Wilhelm Przeczek, Czeski Cieszyn 1999, s. 76–77. 219 Martinek L.: „Wilhelm Przeczek – básník kulturních protikladů“, In: Těńínsko, ĉ. 3, Ĉeský Těńín 2006, s. 19. 220 Rosner E.: „Literární tvorba“, In: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice, Kadłubiec K.D. a kol., Ostrava 1997, s. 268.

56 Kaszpera odosobniona filozofia W. Przeczka: „…doprowadziła do odkrycia adekwatnego dla nowych treści, oryginalnego modelu wiersza, będącego ‒ pomimo pewnych pokrewieństw z Awangardą Krakowską w zakresie budowy metafory i logiki kompozycji ‒ wyłącznym wynalazkiem poety..”221. Przy uważnej lekturze wierszy poety można zauważyć bogactwo wokalnej instrumentacji. Cecha to w poezji nieczęsta, mająca źródło w poezji ludowej, na co wskazują jego liczne aluzje do pieśni ludowych. Centralnym pojęciem i obrazem poezji Przeczka jest krajobraz, krajobraz Zaolzia obfitujący w kontrasty, jednak ważniejszym dla poety krajobrazem, zbudowanym na podstawie konstatacji, jest jego pejzaż wewnętrzny, tj. wchłonięta przezeń kultura wraz z jej sprzecznościami222. Poezja W. Przeczka od początku nasycona jest konkretem topograficznym (nazwy miejscowości, gór, rzeki), charakterystyczne cechy jego poezji można podsumować w następujący sposób: lapidarność wypowiedzi, nieprawdopodobna plastyczność wyobraźni oraz gra słowna poprzez tworzenie różnych neologizmów, nawarstwianie znaczeniowe poszczególnych wyrazów, odkrywanie polisemantyczności słów oraz ich strony dźwiękowej (np. straszydła jak szydła z worka, zbytek się rodzi z ubytku calizny, ciemność ciecze ulicą)223, zmiana rymu, bogate użycie tropów stylistycznych. Poeta wręcz kładzie nacisk na magiczną siłę słowa, jako podstawowego czynnika egzystencji224. Liryka poety ma bardzo osobisty, wręcz intymny wymiar, zwłaszcza w doznaniach jakie doświadcza225. Wiersze Przeczka wyróżniają się wewnętrznym ruchem z miejsca na miejsce, przeplatają się w nich i łączą uczucia odległe i aktualne, są niepokojące, alarmujące i przyciągające zarazem226. Alfred Wolny, próbując określić niepowtarzalność poezji W. Przeczka na tle poezji polskiej, podkreśla wartości estetyczne twórczości poety, zwłaszcza jego: tragizm historii (przeżyta subiektywnie historia), ironię, reizm227 i metafizykę (odniesienie się do transcendencji)228. Oprócz debiutu w generacyjnej antologii Pierwszy lot, wydaje wraz z W. Sikorą zbiór prozy poetyckiej Skrzyżowanie (1968). W okresie następującej normalizacji obejmuje poetę

221 Kaszper K.: „Przemiany i duch sprawczy”, In: Smak wyciszenia, Wilhelm Przeczek, Czeski Cieszyn 1999, s. 76–78. 222 Kunda S. B.: Słowa i krajobrazy, antologia poetów zaolziańskich, Katowice 1980, s. 23. 223 Humel A.: „Twórczość poetycka Wilhelma Przeczka – jej cechy warsztatowe”, In: Literatura v ĉeském a polském Slezsku – Literatura na Śląsku czeskim i polskim, Ed.: Urbanec J., Rosner E., Cieszyn 1996, s. 122– 134. 224 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 221, 226. 225Muńka L.: „Przeczek po czesku”, In: Zwrot, nr 10, Czeski Cieszyn 1998, s. 52. 226 Urbanec J.: „Poezja na pograniczu metafizyki”, In: Zwrot, nr 11, Czeski Cieszyn 1991, s. 64. 227 Termin utworzony przez Tadeusza Kotarbińskiego (1886‒1981) znanego polskiego filozofa, logika i etyka, przedstawiciela szkoły lwowsko-warszawskiej. Reizm metodologiczny postuluje taką konstrukcję języka, w którym każde sensowne wyrażenie powinno odnosić się do rzeczy. Inne określenie reizmu to konkretyzm. 228 Wolny A.: „Wilhelm Przeczek – poeta regionalny czy uniwersalny“, In: Slovanské studia Studia slavica, Ed.: Damborský J., Hendzel W., Lubaś W., Ostrava 1996, s. 207.

57 zakaz publikowania na terenie ówczesnej Czechosłowacji, wtedy też rozpoczyna drukować swe dzieła w Polsce – w 1978 r. w Katowicach wychodzi pierwszy zbiór poezji Czarna calizna. Następuje ożywiony rozmach twórczy W. Przeczka, czego rezultatem było wyjście poety z „szufladki” śląski-regionalny. W. Przeczek jako jeden z pierwszych autorów powojennych z Zaolzia229, zaistniał w szerszym obiegu wydawniczym w Polsce, co następnie pozwoliło debiutować na łamach polskich oficyn również innym autorom zaolziańskim. Obok obszernej spuścizny poetyckiej230, W. Przeczek jest autorem kilku powieści, ponad trzydziestu programów literackich dla Radia Ostrawskiego (m.in. z tłumaczeniami wierszy Jaroslava Seiferta Spotkanie z Noblistą i Viléma Závady Dziękuję życie), dalej był pomysłodawcą i realizatorem wieczorów poetyckich w Kawiarence „Pod Pegazem”. Zajmował się również przekładami czeskich i słowackich autorów, publikował w licznych polskich i czeskich pismach literackich231(więcej w rozdziale 2.3.1. niniejszej pracy). Trzeci z wyżej wspomnianych poetów lingwistycznych ‒ Jan Pyszko ‒ wzbogacił nowe perspektywy literatury na Zaolziu o wyobraźnię barokową232. Z pisaniem własnej poezji zaczął późno, debiutował zbiorem Pęknięta pieczęć dopiero w 1988 roku. Wcześniej uczestniczył w antologiach poetyckich Z tej ziemi, Zaproszenie do źródła, Penetracje, Punkt zwrotny, Samosiewy i inne. Z „Grupą Literacką ’63” związany był najpierw jako tłumacz literatury czeskiej i słowackiej, później dochodzi jego własna twórczość liryczna. W dwunastu utworach z debiutanckiego zbioru można wyczuć silny wpływ poezji W. Przeczka, co potwierdza w swej recenzji także W. Sikora, iż poezja J. Pyszki kształtowała się: „…w odrębie oddziaływania jego (W. Przeczka – przypis M. Przywara) przeważnie lingwistycznych doświadczeń poetyckich“233. Wpływ bardziej doświadczonego kolegi widoczny jest także w późniejszych utworach poety, co zauważa L. Martinek np. w zbiorze Potoki (1993): „Při ĉetbě výboru Potoki se místy nelze ubránit pocitu, ņe J. Pyszko je na W. Przeczkovi jako na svém básnickém vzoru závislý snad aņ příliń”234. Podobieństwo można zauważyć zwłaszcza w użytych tropach poetyckich, jednak w odróżnieniu od W. Przeczka,

229 Przedtem oczywiście Przednówek P. Kubisza oraz niektóre wiersze H. Jasiczka. 230 Wilhelm Przeczek jest autorem: poezja – Czarna calizna (1978), Wpisane w Beskid (1980), Śmierć pomysłu poetyckiego (1981), Szumne podszepty (1982), Księga Urodzaju (1986), Tercet (1986), Nauka wierności (1986), Przeczucie kształtu (1989), Notatnik liryczny (1990), Rękopisy nie płoną (1990), Promlĉený poĉet ńtěstí (1991), Dym za paznokciami (wybór poezji 1992), Na ubitej ziemi (1994), Mapa białych plam (1995), Krajina v kouři (1995), Małe nocne modlitwy (1996), Wpisane w Beskid (1996), Intimní bedeker (1998), Smak wyciszenia (1999), Stoletý kalendář (2001), proza – Skrzyżowanie (z W. Sikorą 1969), Břeĉťan a jiné strańidelné povídky (1992), Kazinkowe granie (1994), Bluszcz (1995), Bienále pivní pěny (1996). 231 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 219–220. 232 Kaszper K.: „Zaczęło się od Sikory“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2008, s. 38. 233 Sikora W.: „Arkusz poetycki Jana Pyszki“, In: Zwrot, nr 8, Czeski Cieszyn 1988, s. 60. 234 Martinek L: „Básník z Potoků – Jan Pyszko“, In: Těńínsko ĉ. 2, Ĉeský Těńín 2007, s. 13.

58 poeta „z Potoków” jest w typie wiersza bardziej prozatorski (pojawiają się urywki rozmów)235. Poezja J. Pyszki odznacza się wielką dbałością o język, panuje w nim polszczyzna wręcz wyszukana, co wynika z jego apoteozy, słowo jest dla poety wszystkim, kamieniem starym, twardym i niezniszczalnym, jest przekazem, metaforą, obrazem poetyckim236. Nieodzowną częścią jego wierszy jest pointa zamykająca wiersz, do której często wkłada przesłanie237, innym razem zostawia wiersz otwarty, co nie jest u poety dziełem przypadku, bowiem J. Pyszko nie jest poetą spontanicznym238. Podobnie jak W. Sikora, inklinując ku poezji lingwistycznej, nie wyrzeka się motywu rodzimego, wręcz odwrotnie, poeta trwa w swym kraju ojczystym, w tradycji, odsłania spuściznę przodków i nawiązuje do niej, odkrywa przyrodę i jej kruche uroki, które stają się przedmiotem troski poety239. Przywiązanie do ziemi ojczystej, to wielokrotnie przywoływane trwanie w niej, dokłada symbolicznie m.in. wiersz „Potoki”:

w tobie to wszystko dom stół słońce w korzeniach rzeźba głębinna

potok sosnowy pachnie zbożem w obejściu lipy dąb do kiszenia kapusty

a żywe kolumny kasztanów lśnią wilgotnym brązem wróżby druidów

dom z pobielanym szczytem niedościgniony dyskurs opalizuje światło sieni bukoliczna pastorałka sprute bochenki dłoni księżyce roboty

trwa trwanie

235 Martinek L.: „Poeta z Potoków“, In: Zwrot, nr 10, Czeski Cieszyn 2008, s. 40–41. 236 Ńajtar D.: „Poeta Jan Pyszko“, In: Zwrot, nr 9, Czeski Cieszyn 2001, s. 57‒58. 237 Ńajtar D.: „Pointa jako wykrzyknik“, In: Zwrot, nr 10, Czeski Cieszyn 2008, s. 41. 238 Ńajtar D.: „Poeta Jan Pyszko“, In: Zwrot, nr 9, Czeski Cieszyn 2001, s. 58. 239 W. Przeczek zalicza niektóre wiersze J. Pyszki do tzw. nurtu poezji ekologicznej , z czym nie zgadza się L. Martinek, uważając iż chodzi bardziej o pochwałę przyrody, a poezja ekologiczna „związana jest z ruchem na rzecz ochrony przyrody, z którego postulatów autorzy korzystają i na które konkretnie reagują“ (źródło: Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 262).

59 Trafnym dopełnienie powyższego wiersza jest wypowiedź Jiřígo Urbanca: „…to poeta rodu (J. Pyszko – przypis M. Przywara), piewca małej skiby ziemi, która wznosi aż pod niebiosa. Ale jego wyraz poetycki jest nowoczesny, pisze wolnym wierszem, a jego obrazowanie cechuje zwięzłość i błyskotliwość (…), to poeta twardy, twórca poetycznego słowa, któremu naprawdę można zaufać”240. Poszczególne opinie krytyków zgodnie zauważają szczególną plastyczną wrażliwość poety oraz widoczny w wierszach bliski stosunek do muzyki (sam J. Pyszko aktywnie udzielał się w chórach: „Gorol” i „Chór Nauczycieli Polskich”), jak stwierdza L. Martinek: „ O J. Pyszkovi se dá říct, ņe ani mezi mnoha hudebně nadanými polskými spisovateli ĉeského Těńínska (H. Jasiczkem, G. Palowským, A. Dostalem) nemá v tomto ohledu konkurenci. Hudební termíny, motivy a symboly najdeme snad v kaņdé druhé ĉi třetí básní jeho výborů a sbírek, celá řada básní je přímo oslavou hudby v nejrůznějńích podobách“241. W 1989 roku staje się, wraz z W. Przeczkiem, współtwórcą i głównym animatorem Kawiarenki „Pod Pegazem”. Pierwsze spotkanie „kawiarenkowe” (26 maja 1989 roku w Domu PZKO w Jabłonkowie) poświęcone zostaje właśnie „Poecie z Potoków”, który organizując spotkania literackie przez kolejnych 15 lat stanie się duszą, poetą-instytucją „Kawiarenki” (o twórczości J. Pyszki po 1989 r. w rozdziale 2.3.1. niniejszej pracy). Z pokoleniem Pierwszego lotu, pomimo iż nie brał udziału w antologii, związany jest również Gustaw Sajdok, nauczyciel i poeta z Bystrzycy. Debiutancki zbiór Zanim rozdzwonią się kosy z 1975 roku, jest wyrazem przywiązania poety do rodzinnej ziemi, zwłaszcza do regionu beskidzkiego, wg słów B. S. Kundy czytelnik: „zostaje wprowadzony w krajobraz tych gór, umieszczony niejako na łące, pokrywającej któryś ze stoków”. Dalsza twórczość poetycka Sajdoka242 nie odznacza się żadną radykalną zmianą, nie prowokuje do polemiki z autorem243, jest wyciszona i bardziej kontemplacyjna, ułatwiająca wiarę w piękno, mimo natręctwa codzienności i brzydoty244. Sam siebie określał jako humanistę ze skłonnością do pacyfizmu. Jego wiersze poszukują paradoksów rzeczywistości, szukają dróg porozumienia między ludźmi, są przesycone tolerancją dla ludzkich słabości, współczuciem dla

240 Martinek L.: „Poeta z Potoków“, In: Zwrot, nr 10, Czeski Cieszyn 2008, s. 41. 241 Martinek L.: „Básník z Potoků – Jan Pyszko“, In: Těńínsko, ĉ. 2, Ĉeský Těńín 2007, s. 13. 242 Pozostała twórczość G. Sajdoka: Korzenie (1980), Kocham (1991), aforyzmy Świat do góry nogami (1992), „Piaskownica” (wiersz z rysunkami J. Dronga do pomalowania, 1994), arkusz Złote myśli, sentencje, aforyzmy, gnomy (1996), udział w almanachach i antologiach: Profile (1966), Zaprosiny do stołu (1978), Słowa i krajobrazy (1980), Suita zaolziańska (1985), Zaproszenie do źródła (1987), Punkt zwrotny (1987), Samosiewy (1988), Z biegiem Olzy (1990). Jest również autorem sztuk teatralnych, słuchowisk radiowych, felietonów, opowiadań i tłumaczeń z j. czeskiego. 243 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 248–250. 244 Malicki W.: wpis do rozdziału o Gustawie Sajdoku, In: Kawiarenka „Pod Pegazem“ 1989–2002, Pyszko J., Jabłonków 2003, s. 118.

60 skrzywdzonych. Poeta dba o warstwę emocjonalną swoich utworów, o swoistą nastrojowość, chociaż drukując zbiór aforyzmów pt. Świat – do góry nogami, przekonał także o swoich umiejętnościach dosadnej i zdyscyplinowanej wypowiedzi245. W świadomości czytelników utrwalił się przede wszystkim jako znakomity autor poezji dla dzieci. Jego zbiór wierszy Zaczarowany młynek, wydany w 1987 roku i od razu przetłumaczony na język czeski (autorstwa Karla Vůjtka), staje się z takimi wierszami jak np.: „Taaaka ryba”, „Pech”, „Zaczarowany młynek” – klasyką dziecięcej lektury polskich szkół na Zaolziu. Wspomniany wcześniej Adolf Dostal pozostawił po sobie tylko wiersze młodzieńcze, bowiem rozwój jego talentu przerwała tragiczna śmierć. To, co zostało, jest świadectwem wnikliwych poszukiwań młodego człowieka, pełnego wahań, smutku i rozgoryczenia. Pod względem formy poetyckiej nie skłaniał się do ekspresji młodopolskiej, lecz jak stwierdza E. Rosner: „Szukał własnego wyrazu artystycznego. Z początkowej barokowości dochodzi coraz wyraźniej do zwięzłości i oszczędności słowa. Wydaje się, że lapidarność stała się ideałem twórczym, gdy pisał swe ostatnie wiersze”246. Pośmiertnie wiersze A. Dostala wydane były w tomikach: Schody wiodą do nikąd, Struny powietrza oraz w antologii Podanie ręki. Bardzo trafnie określił młodego poetę Janusz Gaudyn w lirycznym nekrologu nazywając A. Dostala „poetą nierozkwitłych stokroci”247. Powstanie „Grupy Literackiej ’63” zaktywizowało środowisko polskich pisarzy na Zaolziu, rozszerzył się nie tylko krąg piszących, ale także uczestników poszczególnych inicjatyw. Jednym z założycieli i duszą „grupy” był Janusz Gaudyn ‒ lekarz i poeta, znany na Zaolziu przede wszystkim jako aforysta i fraszkopisarz. Jego „drobiazgi” odznaczały się humorem i trafną puentą, odwołującą się do rzeczywistości. Z natury był moralistą, jednak dydaktyzm owijał zawsze w żarty i błyskotliwe maksymy. Debiutował tomikiem Fraszki i fraszeczki w 1967 roku, wyżej wspomniane cechy swej twórczości ujawniły się m.in. w tomikach Zdania, 129 fraszek o miłości. Nieco z boku zainteresowania stoi jego dalsza liryka, pod względem tematycznym bardzo różnorodna, w sferze formalno-językowej bez eksperymentów248. J. Gaudyn chyba jako jedyny z „pierwszolotowców” nie reflektował w twórczości tezy ideowo-artystyczne swego pokolenia, jak zauważa K. Kaszper: „szedł własną „niepokorną” drogą humanisty – nieugiętego obrońcy prawdy, dobra i harmonii oraz człowieka w jego niepowtarzalnym jednostkowym wymiarze. Kierując się tą filozofią, dryfował niepostrzeżenie w stronę chrześcijaństwa, którego w ostatniej fazie życia stał się

245 Kaszper K.: komentarz do tomiku, In: Świat – do góry nogami, Sajdok G., Czeski Cieszyn 1992, s. 36. 246 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląskiego, Cieszyn 1995, s. 123–125. 247 Tamże, s. 125. 248 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląskiego, Cieszyn 1995, s. 131–134.

61 gorliwym wyznawcą, (…) wyznaczniki chrześcijańskiego światopoglądu, takie jak miłość bliźniego, ofiarność, potrzeba zrozumienia drugiego człowieka, wybaczenia i pojednania, przesunęły twórczość Gaudyna z powrotem na tor narodotwórczy, tym razem w wersji apologetycznej – zaczął sławić ziemię zaolziańską i jej ludzi”249. Poza pracą twórczą był cenionym lekarzem i dynamicznym działaczem społecznym – jednym z jego najbardziej bulwersujących przedsięwzięć były spotkania towarzysko-literackie w tzw. „Soplicowie” (prywatna posesja poety w Trzycieżu, gdzie zapraszał kolegów po piórze, plastyków, dziennikarzy). Zmarł niespodziewanie, śmiercią samobójczą. Jednym ze współzałożycieli „GL ’63” był również Gabriel Palowski. Oprócz wspomnianej wcześniej poezji obozowej, jest autorem refleksyjnej liryki osobistej i krajobrazowej z licznymi motywami socjalnymi i społecznymi250. Pejzaże przyrody beskidzkiej zmieniają się w poezji G. Palowskiego z obrazem górniczych osiedli, tworząc razem „małą ojczyznę”, co upodabnia jego poezję do twórczości W. Przeczka, jednak w odróżnieniu od niego nie używa G. Palowski tak odważnych metafor. W tonie wypowiedzi, przesyconym nostalgią i melancholią, przypomina bardziej H. Jasiczka251, jednak byłaby to ocena zbyt pochopna, bowiem w wierszach G. Palowskiego, zwłaszcza z lat 80., możemy odnaleźć wzorzec „wiersza różewiczowskiego”, charakteryzującego się mocno sprozaizowaną formą, o prostej i dosadnej wypowiedzi252. Debiutuje wspólnie z J. Gaudynem, wydając zbiór Duet w 1969 r., jednak za szczytowe dzieło poety uważa się zbiór wierszy Dotykanie czasu. W działalności „GL ’63” sporo uwagi poświęcano pracy ze środowiskiem dziecięcym i młodzieżowym, regularnie ogłaszano dla nich konkursy literackie, które stały się platformą do odkrywania nowych talentów, np.: Franciszek Henner, Halina Klimsza, Janina Borowska, Leszek Wronka, Jolanta Żabińska i Lucyna Przeczek. Innym składnikiem działalności edukacyjnej były seminaria, organizowane dla członków grupy, dalej biesiady poetyckie oraz spotkania z pisarzami z Polski. Najtrwalszym wkładem „GL ’63” są jednak publikacje ‒

249 Kaszper K.: „Od beztroski ku zadumie”, In: Janusz Gaudyn, Ed.: Kaszper K.., Czeski Cieszyn 2010, s. 10. 250 Twórczość Gabriela Palowskiego: zbiory wierszy – Liryki (1980), Obecność (z P. Horzykiem), Z tej ziemi (z P. Horzykiem i J. Pyszką, 1984), Dotykanie czasu (1986), Miłość o zmierzchu (1990), Dlaně (1994), Przed progiem (1999). Antologie – Profile (1966), Gronie nasze gronie (1978), Słowa i krajobrazy (1980), Městu/Miastu (1981), Tobie ziemio (1985), Suita zaolziańska (1985), Samosiewy (1988), Větrná pońta (1988), Przemijanie dni (1990), Z biegiem Olzy (1990). Arkusze poezji – Liryka codzienności, Erotyki (1975), Tobie ziemio (1984), Krzyk zielonej ciszy (1992), Zakola pamięci (1996). 251 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 242. 252 Bonowicz W.: „Souĉasná polská literatura a mladá literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III., ĉ.9, Opava 9.5. 1997, s. 455.

62 w sumie 26 pozycji. Największe nasilenie wydawnicze odnotowujemy w okresie, kiedy na czele „Grupy” stali Janusz Gaudyn i Piotr Horzyk (1946)253. Przewodnictwo „GL ’63” przejmuje P. Horzyk po śmierci J. Gaudyna w 1984 roku. Debiutował zbiorem wierszy Obecność (1982, razem G. Palowskim), jako członek „GL ’63” i SLA czynnie uczestniczył w życiu literackim Zaolzia i drukował w wielu antologiach tychże sekcji. Poezja P. Horzyka tematycznie nie jest ukierunkowana, ogólnie można stwierdzić, że porusza się od liryki intymnej, refleksyjnej, do tematów społecznych254. Tą bardzo ogólną charakterystykę można dopełnić samymi słowy autora na temat swej twórczości: „(…) Jestem realistą a zarazem marzycielem. Dziwne? Nie. Próbuję znaleźć możliwości do zrealizowania swych marzeń. Szukam piękna nie tylko w ludziach. Piękno jest wszędzie. I wszędzie jest brzydota. Nie znoszę fałszu, lizusostwa. Nie szukam prawdy. Ona po prostu istnieje. Szukam możliwości porozumienia się ludzi o różnych poglądach wyznaniach, marzeniach. I porozumienia z naturą. Ze światem”255 (więcej o autorze w rozdziale 2.3.2. niniejszej pracy). Twórczość prozatorska na Zaolziu do lat 70. mieściła się głównie w nurcie regionalizmu śląskiego, nie licząc kilku wyjątków – powieści produkcyjnej A. Zawadzkiej, obozowych wspomnień G. Przeczka oraz cyklu reportażowego z podróży H. Jasiczka, twórcy zaolziańscy nawiązali do tradycji piśmiennictwa cieszyńskiego z drugiej połowy XIX wieku256 (więcej w punkcie 1.4.4 Nurt regionalistyczny). Rozwój prozy zaolziańskiej w nawiązaniu do tendencji, jakie zaistniały w ówczesnej literaturze polskiej, łączy się przede wszystkim z dwoma autorami: Wiesławem Adamem Bergerem i Kazimierzem Jaworskim. Pierwszy z nich urodził się w Ostrawie-Przywozie, dzieciństwo jednak przeżył w Błędowicach Dolnych, które staną się jednym z podstawowych motywów jego opowieści. Na wskutek wojny wędrował po Europie ‒ wywieziony na prace przymusowe, trafia do amerykańskich oddziałów, studiuje w liceum swego stryja w alpejskim Villard de Lans, później w podparyskim Hauilles a kończy w gimnazjum w Orłowej. Zawodowo związany z teatrami ostrawskimi jako operator świateł. W połowie lat 60., podejrzewany o kontakty z paryską „Kulturą”, otrzymuje zakaz druku, obowiązujący do lat 80.257 Pierwsze utwory drukuje zatem w Polsce, gdzie debiutuje w 1979 roku tomem opowiadań i nowel Świerszcze w głowie. W stosunkowo krótkim czasie wychodzą kolejne cztery

253 Kaszper K.: Odnajdywanie siebie ‒ almanach grupy literackiej’63 (1963‒2003), Czeski Cieszyn 2003, s. 4. 254 MartinekL.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 257. 255 Horzyk P.: wypowiedź o samym sobie, In: W Górę Doliny ‒ Zaolziańscy ludzie pióra, Ed.: Sikora W., Korzenny J., Czeski Cieszyn 1992, s. 17‒18. 256 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląskiego, Cieszyn 1995, s. 57–58. 257 Pyszko J.: Kawiarenka Pod Pegazem 1989-2002, Jabłonków 2003, s. 97–98.

63 znaczące dzieła W. A. Bergera – Zmysły (1981), Idę. Concorde (1984), Most nad Łucyną (1987), O’key (1988)258. Swym debiutem zaszokował krytykę literacką, która oznaczyła jego opowiadana jako wyraz twórczej oryginalności259. Natomiast K. Jaworski twórczość Bergera scharakteryzował następująco: „Wszystkie książki Bergera jednoczy jedno – sprawa tożsamości człowieka, jego rodzinnych korzeni, wolności, sprawiedliwości oraz miłości…”260, dodając w jednej z recenzji : „…W.A. Berger jest pisarzem z prawdziwego zdarzenia, który potrafi nie tylko opowiadać, fabułować, ale także filozofować o życiu, które opisuje.”261. Jako polski prozaik i poeta z Zaolzia, wyraźnie wychodził poza granice regionu, nieustannie propagował ideę współpracy pomiędzy narodami i na przekór niektórym nacjonalistycznym opiniom w polskim środowisku na Zaolziu, powtarzał iż czuje się nie tylko Polakiem, ale także trochę Czechem, Francuzem, a o ile byłoby to możliwe ‒ także Indianinem262. Jego utwory, mające najczęściej kształt urywanych wspomnień, nagłych spostrzeżeń z luźną osią przyczynowo-skutkową, osadzone były w kolorycie „Łucyny” i zaolziańskiej ziemi, jednak poruszały sprawy o wiele szersze – Berger snuje rozważania na temat wojny, pokoju, ludzkich możliwości, istnienia granicy. Patrzy na swój skrawek ziemi i ludzi z punktu widzenia Europejczyka, co pozwala mu uniknąć kompleksu prowincji i mniejszości, a w sensie stricte literackim przekracza granice regionalizmu263. Całemu jego pisarstwu patronuje poczucie „ojczyzny prywatnej” – pisząc o Francji i krajach południowych (np. opowiadanie „Głupcy” z książki Za późno), myśli o Błędowicach Dolnych i rzece „Łucynie”, tak jakby tworzyły moralne odniesienie do całego świata264. Po 1989 roku działalność animatorską wiąże z Klubem Polskim przy Domu Polskim w Ostrawie oraz zakłada wraz z W. Przeczkiem, G. Sajdokiem i W. Sikorą pierwszą samodzielną organizację literacką na Zaolziu – Zrzeszenie Literatów Polskich w RC (więcej w rozdziale 2.3.1.) Skromniejszy dorobek prozatorski reprezentuje Kazimierz Jaworski, krytyk teatralny, tłumacz z języka rosyjskiego, czeskiego i słowackiego, badacz historii regionu, publicysta, przez wiele lat zawodowo związany z trzyniecką gazetą „Hutnik” (do 2000 r.). Jest autorem dwóch zbiorów opowiadań: Złomowisko (1981) i Granice (1990). Proza K. Jaworskiego ma

258 W. A. Berger po 1989 roku wydaje jeszcze: Marienbad (1995), Za późno (1996), Byłem żołnierzem (1997), opowiadania w antologii Przemijanie dni (1990). Jako poeta drukował w antologiach: Samosiewy (1988), Z biegiem Olzy (1990). 259 Rosner E.: „Literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III., ĉ. 9, 0pava 20.5. 1997, s. 470. 260 Sikora W.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 34. 261 Jaworski K.: „Piąta książka Bergera“, In: Zwrot, nr 11, Czeski Cieszyn 1988, s. 48. 262 Jaworski K.: „Odeńel Wiesław Adam Berger“, In: Alternativa Nova, r. IV., ĉ.6, Opava 20.2. 1998, s. 262. 263 Rogala S.: „Połączną nas mosty“, In: W Górę Doliny, Zaolziańscy ludzie pióra, Ed.: Sikora W., Korzenny J., Czeski Cieszyn 1992, s. 7. 264 Ńtěpán L.: „Autorzy w Beskid wpisani (Literatura ojczyzn prywatnych na Zaolziu)“, In: Slovanské studie XIII – Studia Slavica XIII, Ed.: Raclavská J., Wieczorek A., Ostrava 2009, s. 159.

64 charakter subiektywny, pisana często w pierwszej osobie, zawiera ‒ obok nurtujących pisarza przemyśleń o własnej przeszłości, przemijaniu, o miłości itp. – liczne dygresje wspomnieniowe, mające zabarwienie lokalne, zaolziańskie, jednak zawsze uwikłane w szerszy, ogólnoludzki kontekst, np. w zbiorze Granice – autor zastanawia się nie tylko nad sensem granicy geopolitycznej, dzielącej państwa, ale także nad granicami wewnętrznymi, powstającymi między ludźmi. Opowiadania trzynieckiego prozaika nie imponują rozbudowaną fabułą, z licznymi wątkami i postaciami. Ich urok tkwi w wytwarzaniu nastrojowości mijającego momentu, w tworzeniu wspomnienia, nostalgii. Krótka chwila staje się przestrzenią do refleksji265. W latach 90. jego twórczość pisarska ustępuje miejsca publicystycznej, jest autorem wielu recenzji, wspomnień, artykułów krytyczno-literackich na łamach prasy regionalnej. W powojennych latach większość twórców zaolziańskich skupiała się w SLA lub „GL ’63”, poza nimi znajdowali się nieliczni autorzy, związani przede wszystkim z amatorskim ruchem teatralnym lub prasą regionalną. Amatorskie sztuki, powstające dla potrzeb scen pezetkaowskich, piszą: Alfons Brzuska, Władysław Cieślar, Jan Kaleta, Alfred Kocur i Gustaw Szurman. Nadal aktywny jest także Józef Stebel (1900–1974), znany działacz społeczny, opiekun „Żwirowiska”, debiutujący w okresie międzywojennym266. Nieco w cieniu, poza szerszą uwagą czytelników, zostaje twórczość utalentowanej Karoliny Rusz (1925‒1976), która uczestniczyła w konkurach poetyckich SLA, jednak w działalności sekcji nie brała udziału. Jest autorką baśni i wierszy dla dzieci (Baśnie, Ucieczka w krainę baśni, Przysłowia w bajkach ‒ pozostające w rękopisie), poezji religijnej, wydanej pośmiertnie w zbiorze Otwarte niebo (2000 r.)267 oraz dwu książek prozatorskich: Podróż do złotego miasta i Syn proroka. Obie książki zostały przetłumaczone na język czeski. We wstępie do czeskiego wydania Podróży do złotego miasta napisał redaktor Frantińek Pala: „Bezsprzecznie jest to książka dla dzieci, która swoją głębią dotyka duchowości nie tylko dzieci, i można ją polecić każdej rodzinie, nie tylko chrześcijańskiej”. Niestety tragiczna śmierć poetki, która zginęła w wypadku drogowym w Cz. Cieszynie, przerwała rozwój jej talentu268.

265 Rosner E.: „Opowiadania Kazimierza Jaworskiego“, In: Zwrot, nr 8, Czeski Cieszyn 1991, s. 68–69. 266 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 54–55. 267 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 171‒172. 268 Przeczek W.: „Karolina Rusz ‒ poetka religijna“, In: Zwrot, nr 3, Czeski Cieszyn 2001, s. 51.

65 1.4.4 Nurt regionalistyczny. W odniesieniu do wcześniejszych ustaleń należy podkreślić, iż w powojennej literaturze na Zaolziu twórczość pisana w nurcie regionalizmu śląskiego nie zanika wraz z procesem kształtowania się nowego modelu literatury, zapoczątkowanego wystąpieniem młodej generacji poetów zaolziańskich, lecz odwrotnie, dynamicznie rozwija się, m.in. dzięki założeniu w 1965 roku Sekcji Folklorystycznej przy ZG PZKO, która patronowała wszelkim inicjatywom związanym z folklorem cieszyńskim. Oprócz etnograficzno-folklorystycznych badań sekcja zajmowała się także propagacją gwarowej twórczości, m.in.. aktywnie współpracując z ostrawskim wydawnictwem „Profil”269 lub organizując (od 1983 r.) imprezę pt. „Cieszyńska Wiosna Poezji Ludowej”270. Motywy regionalne, w różnym ujęciu, można zauważyć u przeważającej ilości autorów zaolziańskich, jednak nie wszystkich można zaliczyć do nurtu ludowego. Jako wyznacznik „ludowości”, „regionalności” może posłużyć stwierdzenie prof. Edmunda Rosnera271: „…pisarzem regionalnym jest autor utworów, przesiąkniętych programowo treściami nawiązującymi w różnoraki sposób do regionu, z którego się wywodzi lub z którym związał się przez miejsce zamieszkania, działalność literacką i pozaliteracką itp., a dla którego tematyka regionalna jest podstawowym wyznacznikiem pisarstwa, czyli jak to określa Hierowski: staje się jednym z rysów charakterystycznych272. Przyjmując powyższą definicję i uwzględniając kultywowanie folkloru jako synonimu polskości, działalność pozaliteracką – społeczną oraz przywiązanie do ziemi rodzimej, możemy w ramach tego nurtu wyszczególnić następujących autorów: Paweł Kubisz, Karol Piegza, Adam Wawrosz, Józef Ondrusz oraz autorzy debiutujący po wojnie ‒ Władysław Młynek, Ewa Milerska, Anna Filipek (1950‒1997) i Aniela Kupiec (1920). Podobnie jak w okresie międzywojennym, tak i po skończeniu wojny, Paweł Kubisz przyczynił się do ożywienia środowiska literackiego i aż do czasów internowania autora z życia publicznego (w 1958 roku) jest jedną z czołowych postaci literatury cieszyńskiej. Powojenna twórczość literacka P. Kubisza nie osiąga już poziomu Przednówka, w 1949 roku wydaje dramat poetycki Opowieść wydziedziczonych ‒ literacko słaby, przegadany i miejscami niezbyt czytelny, arkusz poetycki Pod Godulą w skałach skryte oraz poemat

269 Publikacje naukowe oraz publikacje z zakresu folkloru i etnografii doprowadzał najczęściej wstęp, epilog, komentarz lub słownik gwarowy, autorstwa Karola Daniela Kadłubca (1937) czy Roberta Danela (1934–2008). 270 Kadłubiec D. K.: „Lidová kultura“, In: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice, Kadłubiec K.D. a kol., Ostrava 1997, s. 302. 271 Stwierdzenie prof. E. Rosnera oparte jest na wnioskach Zdzisława Hierowskiego w dziele: Życie Literackie na Śląsku w latach 1922 ‒ 1939. 272 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 58.

66 o rewolucjoniście z Nieborów Rapsod o Oszeldzie. Pośmiertnie wydano zbiór opowieści, anegdot i legend ludowych Zaszuwierzóny świat, będący kompilacją drobnych utworów pisanych na marginesie twórczości poetyckiej. Utwory o charakterze anegdoty, powinny być z natury pogodne, jednak w podaniu P. Kubisza zawierają gorzką nutę refleksji, ironii i boleści, pisane przez pryzmat smutnych doświadczeń autora273. Nurt regionalistyczny jest w prozie zaolziańskiej nurtem dominującym, kojarzony przede wszystkim z utworami gwarowymi, jest świadectwem aktywności literackiej ludu cieszyńskiego od końca XVIII wieku274. Biorąc pod uwagę twórczość prozatorską wyżej wspomnianych autorów należy zauważyć, iż głównym celem powstania dzieła jest rejestracja zanikającego świata ‒ tradycji, zwyczajów, języka. Najczęstszą formą przekazu treści folklorystycznych jest opowiadanie lub gawęda, która spełnia w tym wypadku rolę swoistego dokumentu. Nie przypadkowo J. Ondrusz i K. Piegza, oprócz twórczości literackiej, pisali także prace popularno-naukowe na temat folkloru275. K. Piegza uważał się przede wszystkim za plastyka, systematycznej pracy pisarskiej poświęcił się podczas wojny, kiedy rozpoczął spisywać liczne opowieści górnicze, składające się na pierwszą książkę autora pt. Sękaci ludzie. Pracując jako nauczyciel w Jabłonkowie, zapoznał się szczegółowo również z życiem górali i poświęcił im dwa następne dzieła – Opowiadania beskidzkie oraz Tam pod Kozubową276. Opowiadania K. Piegzy odznaczają się dbałością o szczegóły, zaletą jego opowiadań jest autentyzm faktograficzny oparty na różnorakich materiałach folklorystycznych, autor nieraz sugestywnie przestawia sylwetki parobków, dziewek, pasterzy, itd.277 W zbieraniu różnych materiałów, przypowieści i anegdot pomagała pisarzowi jego żona Agnieszka Piegza-Łupińska (1918‒1993), która okazjonalnie parała się poezją, wybór jej wierszy pt. Gdzie moje źródełko ukazał się pośmiertnie w 1996 roku dzięki staraniom prof. K. D. Kadłubca278. Duże zasługi dla popularyzacji kultury i tradycji ludowej, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży, ma działalność Józefa Ondrusza, cenionego pedagoga (autor ponad 16 podręczników szkolnych) i folklorysty. Zbierał w terenie podania, opowieści, opisy zwyczajów i obrzędów ludowych, które przetwarzał literacko z dużym talentem narracyjnym.

273 Danel R.: „Wstęp”, In: Zaszuwierzóny świat, Kubisz P., Ostrava 1972, s. 18, 19. 274 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 28. 275 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 59, 60. 276 Kadłubiec D.K.: „O Karolu Piegzie i jego »Sękatych ludziach«“,In: Sękaci ludzie, Ostrawa 1979, s. 205-207. 277 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 59, 60. 278 Martinek L.: Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, Opava 2004, s. 142.

67 Do dnia dzisiejszego niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się Godki Śląskie lub ich poszerzona wersja Cudowny chleb279. Za głównego przedstawiciela powojennego nurtu ludowego uważany jest Adam Wawrosz. Początek pisarstwa autora wiąże się jeszcze z okresem międzywojennym, z działalnością społecznikowską w teatrzyku lalkowym „Iskra”, dla którego pisał wiersze, skecze, monologi i scenki. Jedna ze satyr, śpiewana na melodię W Saskim ogrodzie koło fontanny, szydząca z Hitlera, stanie się dla A. Wawrosza fatalna w skutkach280. Po wybuchu wojny A. Wawrosz wstępuje na ochotnika do wojska i bierze udział w bitwie pod Kockiem. W wyniku kapitulacji dostaje się do niewoli, jednak ktoś przypomniał sobie o satyrycznym tekście i w następstwie trafia do obozów koncentracyjnych w Grossborn, Sachsenhausen i Dachau. Po wyzwoleniu wraca na Zaolzie, wpadając od razu w wir pracy społecznikowskiej na rzecz środowiska polskiego281. Pierwsze utwory A. Wawrosza powstawały bardziej okolicznościowo, dla urozmaicenia granego repertuaru (był współpracownikiem zespołu estradowego „Torka”), niż z potrzeby świadomej wypowiedzi. Stąd wynika mocny nurt dramaturgiczny w jego twórczości, który jest nieodzownym elementem jego gawędziarskiego stylu (sam A. Wawrosz posiadał niemałe zdolności aktorskie i wiele utworów pisał z uwagi na własne wykonanie). Talent A. Wawrosza ujawnia się w jego umiejętności rozwijania wątków ludowych, w jego znajomości gwary i kultury ludowej, i w umiejętności konstruowania komicznych sytuacji282. W sposób specyficzny posługuje się gwarą cieszyńską, często wprowadzając poprzez humor słowa zapomniane283. W swej twórczości odkrył bogate zdolności ekspresyjne ludowej stylistyki, wg słów W. Sikory: „poprzez Wawrosza, chcemy czy nie chcemy, Śląsk Cieszyński w większym stopniu stał się sobą i przedłużył niejako trwanie swoich niepowtarzalnych uroków”284. O ile gwarowe wiersze A. Wawrosza tworzą szczyt ludowego nurtu w literaturze cieszyńskiej, o tyle próby pisania w języku literackim stanowią raczej wartość dokumentalną, niż literacką. Wiersze obu form zamieścił w tomiku Niezapominajki (I wydanie ‒ 1956, II – 1968), opowiadania gwarowe zebrał w dwóch tomach ‒ Na śćmiywku i Z naszej nolepy. Najcelniejsze utwory poetyckie i prozatorskie zebrano w pośmiertnym tomie Z Adamowej dzichty285.

279 Obrusník R.M., Toboła O.: Leksykon PZKO, Czeski Cieszyn 1997, s. 163–164. 280 Golec J., Bojda S.: Słownik Biograficzny Ziemi Cieszyńskiej, tom 2, Cieszyn 1995, s. 259. 281 Tamże, s. 5. 282 Sikora Wł.: Wielokropki, Katowice 1982, s. 56, 57. 283 Kadłubiec K. D.: „Od Galacza się zaczęło”, In: Z Adamowej dzichty, Wawrosz A., Ostrava 1977 s. 32. 284 Sikora Wł.: Wielokropki, Katowice 1982, s. 57. 285 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 30.

68 Ważnym wydarzeniem dla twórczości ludowej na Zaolziu było wydanie w 1981 roku zbioru gwarowych wierszy Korzenie, w którym zadebiutowały wspólnie trzy poetki ‒ Anna Filipek, Ewa Milerska i Aniela Kupiec. Cechą charakterystyczną ich poezji jest próba zapisania zanikającej kultury i tradycji góralskiej. Poetki podejmują powszechną tematykę góralskiego życia, opiewają jego prostotę, krajobraz, zwyczaje, wierzenia, itp286. Wszystkie trzy autorki rozwinęły swoją twórczość, utrzymując ją w nastroju ludowej refleksji, przy czym każda z osobna wytworzyła sobie specyficzny styl wypowiedzi. A. Filipek związana z Jabłonkowem i Łomną zafascynowała się przyrodą beskidzką, jej urodą i tajemniczością. Uprawiała poezję i prozę w gwarze i języku literackim, swe wiersze drukowała wyłącznie w pracach zbiorowych287, zadebiutowała w „Zwrocie” (8/72) wierszami: „Na Nowinie” i „U nas w Łómnej”. Twórczość A. Filipek, zwłaszcza proza, odchodzi od konwencji nurtu ludowego, bowiem nie odtwarza ona życia w tradycyjnym rozumieniu, lecz mówi o jego aktualnych zmianach. Autorka podejmuje dotąd nie dotykany przez nikogo temat – wyludnianie się wsi podgórskich, migracja młodego pokolenia „góroli” do miast i związana z tym utrata kontaktu z własnymi korzeniami. Jej gwarowa twórczość nie kopiuje wcześniejsze wzorce, ale poszukuje własnego wyrazu, co potwierdza także poeta W. Sikora: „…posiadała wyraźne wyczucie słowa i sprawnie się nim posługiwała rozważając swój umiłowany świat beskidzki. Nie poszło przy tym u niej o proste zauroczenie tematem, lecz o mądre i troskliwe odsłanianie rzadkiego już właściwie fenomenu ludzkiej bezradności w obliczu nieuniknionych, a przecież niespodziewanych przemian współczesnych”288. Od lat 90. jej poezja coraz intensywniej nasycona jest wątkami religijnymi (prawdopodobnie pod wpływem wstąpienia do zakonu karmelitów w 1990 r.)289. Siedem lat po debiucie wydaje samodzielny tomik poezji Malinowy świat290 A. Kupiec z Nydku. Zauważona przez P. Kubisza już jako młoda dziewczyna zwróciła na siebie uwagę swym talentem i wrażliwością poetycką. Pierwsze dziecinne próby poetyckie podjęła w szkole ludowej oraz nieco później w Szkole Gospodyń Wiejskich w Końskiej, gdzie pisała miłosne wiersze dziewczęce. Po wojnie z zapałem włącza się w wir pracy społecznej. W środowisku polskim kojarzona bardziej jako reżyser amatorskiego teatrzyku w Nydku,

286 Sikora Wł.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 37-38. 287 Publikacje A. Filipek: debiutem zbiorowym tomikiem Korzenie (1984), udział w antologiach: Tobie ziemio (1984); Zaproszenie do źródła (1987); Samosiewy (1988); Z biegiem Olzy (1990), Z miłości do ziemi i ludzi (2001), sztuki teatralne: Miano w gruncie, Wesele śląskie, proza gwarą – Na żywot w grudniu (2000). 288 Sikora W.: „O góralskiej prozie Anny Filipek“, In: Na żiwot na grudniu, Filipek A., Czeski Cieszyn 2000, s. 106. 289 Pyszko J.: Kawiarenka „Pod Pegazem 1989 ‒ 2002“, Jabłonków 2003, s. 99. 290 A. Kupiec oprócz tomu Malinowy świat, wydaje także zbiór opowiadań Połotane żywobyci (1997), tomik poetycko-prozatorski Po naszymu pieszo i na skrzidłach (2005).

69 autorka tekstów o folklorze (była członkiem Sekcji Folklorystycznej przy ZG PZKO) oraz propagatorka pszczelarstwa, niż jako poetka. Jej późny debiut poprzedzają sporadyczne publikacje w prasie zaolziańskiej i Kalendarzach Śląskich. W latach 70. zaczyna także uczestniczyć w pracach SLA i Grupy Literackiej ’63. Przez całe życie związana jest z rodzinną wsią oraz ojcowizną na tzw. „Farce”, z której roztacza się widok na okoliczne góry – „Połedną”, „Praszywą” i „Czantorię”. Dom rodzinny na „Farce” staje się swoistym „czarnolasem”, prawie bajkowym, sielankowo-mitycznym miejscem, gdzie poetka przeżywa młodość i miłość, szczęście i rozczarowanie291. Refleksyjna poezja z debiutanckiego tomiku niesiona jest porami roku, które wyzwalają w poetce najróżniejsze uczucia i skojarzenia, jak zauważa D. Kadłubiec: „Sugestywność tej poezji, tworzonej w różnorodnych rozmiarach metrycznych, umiejętnie stosującej kontrast, anaforę i ledwie zauważalną dydaktykę, emanuje z kolorystycznych walorów słowa gwarowego, tworzącego we wzajemnym oddziaływaniu zupełnie oryginalne obrazy, których fundamentem jest zazwyczaj personifikująca metafora.”292 (więcej w rozdziale 2.6. niniejszej pracy). Podgórska wieś Nydek jest domem jeszcze jednej poetki ‒ E. Milerskiej, mieszkającej w części zwanej „Wyrchgóra”, paręset metrów od domu rodzinnego A. Kupiec. E. Milerska, podobnie jak jej o pięć lat młodsza koleżanka z „Farki”, rozmiłowała się w beskidzkim krajobrazie i tutejszej ludności. Jej poezja jest światem realnym, dotykalnym, sugestywnym, poetka wrażliwie reaguje na wszystkie otaczające ją bodźce zewnętrzne. Przyroda beskidzka jest u niej ogrodem harmonii, arkadią, którą nieraz konfrontuje z człowiekiem, z jego światem przekonań, postaw i zachowań, jak np. w utworze „Niezapominajki”293:

(…) Co to szkamrzesz, co szepcesz, modro niezabudko? – Ludzko pamięć jako kwiecie, tak nietrwało, krótko. –

Narwię kwiecio na wiązanki, rozdóm między ludzi, czy kwiat niezapominajki ludzką pamięć zbudzi?

291 Kadłubiec D. K.: „O ziemi, życiu i poezji Anieli Kupcowej”, In: Malinowy świat, Kupiec A., Ostrava 1988, s. 10–13. 292 Kadłubiec D. K.: Wstęp do tomiku Malinowy świat, In: Figuratywność poezji Anieli Kupiec, Krakowczyková M., Ostrava 2009, s. 13. 293 Milerska E.: Kwiaty z naszej łąki, Ostrava 1987, s. 28.

70 Z tej paraleli wynika zauważalny ton dydaktyczny jej wierszy, będący wyrazem tęsknoty poetki do ludzi dobrych, prawych i rzetelnych. Powracające motywy, typ wiersza, jego język i melodyjność, niedwuznacznie odsyła do cieszyńskiej piosenki ludowej, którą bardzo uwielbiała i szanowała. E. Milerska przez całe dorosłe życie była aktywną organizatorką i działaczką społeczną, uczestniczyła w imprezach GL ’63 i SLA, nie raz sięgając po laury w organizowanych przez nich konkursach literackich – np. w Konkursie Jednego Wiersza w 1980 r. zyskała główną nagrodę za utwór „Mój wiersz”. Oprócz debiutu, wydała tomik Haft na żywotku cieszyńskim, uczestniczyła w antologii Tobie ziemio, pośmiertnie ukazały się Kwiaty z naszej łąki294. Z góralszczyzną związana jest także twórczość „Hadama z Drugi Izby” czyli Władysława Młynka, znanego i lubianego gawędziarza i konferansjera z „Gorolskigo Święta” w Jabłonkowie. Pochodzący z Gródku nauczyciel i działacz społeczny, piszący gwarą i w języku polskim, jest autorem dwóch tomików poezji: Śpiywy zza Olzy – wiersze gwarowe głęboko zanurzone w życiu górali beskidzkich295 i Droga przez siebie (1992), zbioru opowiadań o życiu górali beskidzkich w osadzie Kamienite pt. Śpiewające zbocza (motywem były wspomnienia stareczki Bojkowej) oraz wielu słuchowisk radiowych i sztuk scenicznych, pisanych dla potrzeb amatorskiego ruchu teatralnego np. Zolyty, U nas dóma, Wymowa296 – z powodzeniem grane do dziś przez MK PZKO. Jest także autorem gwarowego poematu „W starym geplu” – gatunku dla nurtu ludowego raczej niespotykanego. Jako członek Sekcji Folklorystycznej, prowadził szeroko zakrojoną działalność etnograficzną, m.in. zebrał ludowe wiersze dla dzieci w książeczce Koło, koło młyńskie, był założycielem wielu zespołów śpiewaczo-tanecznych, kierował zespołem „Gorol” i in. Swoją twórczość traktował jako przedłużenie pracy nauczycielskiej, pisał żeby uchwycić to, co szybko odchodziło w zapomnienie – „stare” życie góralskie, zwyczaje, śpiewki. Spośród wielu wierszy utylitarnych, można znaleźć utwory zaskakujące oryginalnością metafory i poetyckim obrazowaniem, zwłaszcza w ostatnim tomiku, autor stara się wyrazić głębię intelektualną i emocjonalną, podejmuje uniwersalny temat przemijalności ludzkiego życia – zadaje sobie pytanie: „Co tu po nas pozostanie?”297.

294 Kadłubiec K. D.: „Ewa Milerska i jej świat poetcki“, In: Kwiaty z naszej łąki, Milerska E., Ostrava 1987, s. 9– 13. 295 Sikora W.: Pisarze Zaolzia, Czeski Cieszyn 1992, s. 38. 296 Málková I., Urbanová S. a kol.: Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Olomouc 2001, s. 189-190. 297 Kadłubiec D. K.: „O ziemi cieszyńskiej, jej ludziach i Władysławie Młynku“, In: Droga przez siebie, Młynek W., Warszawa 1992, s. 11.

71 1.4.5 Generacja „Światłocieni” i antologia „Spotkanie”. Następna generacja cieszyńskich poetów przedstawia się wraz z wydaniem zbioru Światłocienie w 1976 roku. Ich wiersze, zwłaszcza w towarzystwie późnej twórczości H. Jasiczka, a także prób W. Sikory i W. Przeczka, zrywają kategorycznie z wyeksploatowanym paradygmatem regionalizmu śląskiego na rzecz wdrażania do środowiska cieszyńskiego nowych, aktualnych konceptów ze współczesnej polskiej literatury298. Zadanie trudne, lecz nie niemożliwe, bowiem debiutujący poeci z tomiku Światłocienie: Tadeusz Wantuła (1950), Kazimierz Kaszper (1946), Jan Daniel Zolich (1948), byli absolwentami polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, a więc poetami bardzo dobrze zapoznanymi z polską literaturą, kulturą i językiem. Wszyscy przeszli chrzest literacki na łamach studenckich czasopism w Polsce, a z doświadczeń jakie nabyli podczas studiów, potrafili wiele wyciągnąć. Pod względem wypowiedzi poetyckiej była dla nich najbliższa polska poezja tzw. „Nowej Fali”, jednak B. S. Kunda zauważa pewne różnice pomiędzy „Światłocieniami” a „Nowa Falą”: „Bardzo rzadko jest obecna w ich tekstach nowofalowa ironia, nie interesuje ich język publicystyki i operacje semantyczne na jego zbitkach, dalecy są od moralizatorskiego stosunku do polityki itp.”299. Samodzielne tomiki wydaje K. Kaszper ‒ W orszaku (1980) i J. D. Zolich – Topografia czasu (1979), natomiast twórczość T. Wantuły ogranicza się do uczestniczenia w kilku następnych antologiach. W odróżnieniu od K. Kaszpera, którego poezja dotyka przede wszystkim spraw społecznych ‒ polemika z regionalizmem, z tożsamością, itp.300, twórczość pozostałych dwu poetów zwraca się bardziej w stronę poezji miłosnej, intymnej. Dla T. Wantuły jednym z najważniejszych tematów jest problem autentyczności, indywidualnej egzystencji, którą poeta wyszydza i ironizuje. Postawa ta wynika ze zderzenia z codzienną szarością i apatią reżimu komunistycznego. W poezji T. Wantuły jest mnóstwo bólu, stąd dąży on do wybudowania wewnętrznej harmonii, np. w wierszu „Ubój”, gdzie rozwija myśl T. Różewicza w znanym wierszu „Ocalony”. W porównaniu z T. Wantułą, poezja J. D. Zolicha dąży do większej dosłowności, w znaczeniu i temacie. Jego buntownicza poezja jest bardziej dosadna i cielesna niż u poprzednich dwóch poetów301. Jego zbiór Topografia czasu, został przyjęty przez krytyków z uwagą, S. Piskor napisał o niej: „jest przede wszystkim pierwszym zbiorem poetyckim wyraźnie demonstrującym odrębność poetycką i światopoglądową, ukształtowaną przez Nową Falę. Nie jest to tylko tzw. twórcza adaptacja,

298 Kunda S. B.: Słowa i krajobrazy, antologia poetów zaolziańskich, Katowice 1980, s. 25. 299 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 271. 300 Rosner E.: “Literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III., ĉ. 9, 0pava 20.5. 1997, s. 470 301 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 281‒285.

72 ale świadome uczestnictwo w tym procesie”302. Z generacji Światłocieni literacko czynny zostaje tylko K. Kaszper (więcej w rozdziale 2.3.2. niniejszej pracy), T. Wantuła i J. D. Zolich uczestniczą jeszcze w antologii Z biegiem Olzy (1990), po czym „łamią pióro”.

W 1985 roku, wychodzi almanach poezji i prozy Spotkanie, w którym „spotykają się” autorzy dwóch generacji urodzeni w latach 1946 ‒ 1968. Almanach nie był wyrazem pokoleniowej wspólnoty, jak w poprzednich dwu publikacjach generacyjnych. Tematycznie bardzo zróżnicowany ‒ od wypowiedzi dosadnych, „twardych”, jak np. wiersze Janiny Borowskiej, do poezji miłosno-refleksyjnej Lucyny Przeczek, od indywidualnych manifestów Jacka Sikory komentujących rzeczywistość303, przez poszukiwanie sensu egzystencji, poprzez kontestację samotności w przypadku Stanisława Jedzoka, do wyrażania problematyki egzystencjalnej, żądania prawdy o człowieku np. w poezji Renaty Putzlacher. Cała publikacja zawiera twórczość aż dwudziestu dwóch autorów: Janiny Borowskiej (1960), Franciszka Hennera (1950), Piotra Horzyka, Józefa Jarco (1964), Stanisława Jedzoka (1956), Haliny Klimszy (1952), Urszuli Klimszy (1962), Tani Kufa (1966), Bohdana Matwikowa (1955), Franciszka Nastulczyka (1967), Lecha Nierostka (1964), Ireny Orszulik (1962), Lecha Przeczka (1961), Lucyny Przeczek (1964), Renaty Putzlacher (1966), Jacka Sikory (1964), Barbary Siwek (1962), Janiny Ńpaňurowej (1962), Otylii Toboła (1951), Leszka Wronki (1960), Jolanty Żabińskiej (1965)304. Charakterystyczną cechą twórczości większości z nich, jak zauważa poeta i publicysta Wojciech Bonowicz, jest użycie tzw. wiersza syntaktycznego, w literaturze polskiej często określanego jako „wiersz różewiczowski”305 ‒ spopularyzowany przez T. Różewicza typ wiersza nienumerycznego (np. w powojennym tomie Niepokój), prowadzi do użycia krótkich, kilkuwyrazowych wierszy, przynależących do siebie formalnie i znaczeniowo, kompozycyjnie bez jakiejkolwiek regularności językowej w wersach, a jedynym czynnikiem, którym może operować jest pauza wersyfikacyjna306. Wybór takiego modelu przez autorów Spotkania, jak dalej zauważa W. Bonowicz, był naturalny, umożliwiał

302 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 285. 303 Bonowicz W.: „Souĉasná polská literatura a mladá literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III., ĉ.9, Opava 9.5. 1997, s. 454. 304 Rosner E.: „Literární tvorba“, In: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice, Kadłubiec K.D. a kol., Ostrava 1997, s. 269. 305 Bonowicz W.: „Souĉasná polská literatura a mladá literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III., ĉ.9, Opava 9.5. 1997, s. 455. 306 Bernacki M., Pawlus M.: Słownik gatunków literackich, Bielsko-Biała 2008, s. 608-609.

73 dosadne formułowanie myśli bez wzniosłych i pustych gest, unikał patosu i sztucznego frazowania307. Twórczość niektórych z powyższych autorów wzbudziła uwagę krytyki i była zapowiedzią rozwijającego się talentu. Nie wszyscy jednak kontynuowali swą drogę pisarską, u poezji zostali: P. Horzyk, S. Jedzok, R. Putzlacher, F. Nastulczyk, L. Przeczek, J. Sikora i Lucyna Przeczek. Oprócz generacyjnie starszego od pozostałych P. Horzyka, mającego własny debiut już za sobą (Obecność, 1982), samodzielne debiuty książkowe większości autorów przypadają na początek lat 90. Wyjątek stanowią debiuty: L. Przeczek z wydanym w 1988 roku zbiorem Bunt włosów oraz S. Jedzok i jego Werble ciszy (1989). Na tomik L. Przeczek składa się pięćdziesiąt wierszy, kompozycyjnie spójnych, świadczących o wykrystalizowanej postawie poetyckiej autorki. Wiodącym motywem tomiku jest dziecięctwo i jego możliwości intuitywnego poznawania świata, gdyż dla poetki autonomiczny świat dziecka jest symbiozą dwóch cech – mitotwórczej fantazji i prostoty bycia, cech które dorosły w raz z upływem czasu traci na rzecz rozumu i logiki. Zdaniem Bogusława Żurakowskiego: „Młoda poetka rozwija wątek dziecięctwa jako poetycką prawdę…”308. Dziecięctwo w ujęciu poetki nie jest arkadią, lecz miejscem rzeczywistym, mającym również swoje ciemne miejsca. L. Przeczek przemawiając w wierszach w imieniu dzieciństwa, przemawia zarazem w imieniu wartości piękna, które w konfrontacji z czasem dorastania pokazują piękno zwykłej codzienności. Wspomniany debiutancki tomik S. Jedzoka przywołuje w swych wierszach mit ikaryjski, jako znamienny symbol dążeń i upadku współczesnego uwikłanego człowieka. S. Jedzok dzieli tomik na dwie części: „Zasypianie na podłodze” i „Poszukiwanie”. W pierwszej motywem jest zamknięty w czterech ścianach subiekt ‒ Ikar – młody człowiek, próbujący odbić się, wspiąć, chcący latać, jednak nieustannie ograniczany jest sufitem, jedyną możliwością „wylotu” jest okno. W drugiej części młody wcześniej podmiot liryczny jest bardziej dojrzały, trzyma się ziemi, codzienności, rezygnując ze swoich marzeń o lataniu ze względu na bolesne upadki w przeszłości. Tomik S. Jedzoka został przyjęty z zaciekawieniem, jako zapowiedź nowego głosu, co podkreśla także poetka R. Putzlacher w swej recenzji: „Kontrowersyjne i frapujące „Werble ciszy” są na naszym gruncie świeżym głosem, próbującym mówić o kondycji współczesnego człowieka. Jedzok w swój specyficzny, przesycony wyobraźnią poetycką sposób, pokazuje nasze lęki, zamknięcie w klatkach

307 Bonowicz W.: „Souĉasná polská literatura a mladá literatura na Zaolzí“, In: Alternativa Nova, r. III., ĉ.9, Opava 9.5. 1997, s. 455. 308 Żurakowski B.: „Dzieciństwo jako wartość“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 1989, s. 55, 56.

74 mieszkań, konwenansów, zwyczajów i niemożności ucieczki z trybów, w jakie zostaliśmy wplątani. Okrutny naturalizm Jedzoka oddaje dobitnie obraz świata, w jakim porusza się współczesny Ikar. Niejednokrotnie autor się wycisza i wtedy powstają ujmujące liryki, które jednak Jedzok punktuje albo przekornym rymem albo szczyptą ironii…”.309

1.4.6 Czeska literatura Śląska Cieszyńskiego. Powojenna atmosfera na Śląsku Cieszyńskim niesie się w duchu ponownego czesko- polskiego konfliktu o granice (patrz. rozdział 1.4.). Napiętą sytuację polityczno-społeczną pogarszają wzajemne prowokacje, nienawistne artykuły na łamach miejscowej prasy oraz oskarżenia czeskich narodowych socjalistów (partia Frantińka Uhlířa) wobec miejscowych Polaków o kolaborację z nazistami (dowodem nielojalności miało być przyjęcie tzw. „volkslisty”)310. W atmosferze wzajemnej nieufności (dla Czechów traumą były wydarzenia z 1938 roku) pojawiają się jednak głosy wołające po współpracy ‒ pojęcie „nowego słowiaństwa” propagował np. Drahomír Ńajtar (1922‒2009), w rozprawie Nańemu Těńínsku autor mówi wprost: „Chceme pracovat s pokrokovou mládeņí polskou… Slovanskou vzájemnost, nutnost jednotného postupu a samozřejmost spolupráce chápe ĉeská mládeņ revoluĉního roku 1945“311. Myśl słowiańskiej przyjaźni pojawia się również w wierszach Drahoslava Gawreckiego (1919‒1988), poety, pisarza i bibliofila z czesko-polskim rodowodem. Debiutował tuż przed wojną tomikiem Nebe v Beskydách, po wojnie wydał dwa zbiory poezji Krajiny v zajetí i Pro tvou zemi, w których tematykę narodowościową przeplata z refleksją nad urokiem ziemi beskidzkiej312. Podobnie jak przed wojną, czeskie środowisko literackie na Śląsku skupia się przede wszystkim w Ostrawie (po części także w Opawie ‒ wokół wydawnictwa „Iskra”), a osobą integrującą wydarzenia literackie jest nadal Vojtěch Martínek, prezes „Moravského kola spisovatelů”, czołowa postać przedwojennej czeskiej literatury na Śląsku. Twórczość czeskich autorów regionalnych w większości nawiązuje do tendencji z okresu międzywojennego, zwłaszcza do tzw. „bezruczowskiego modelu”, w którym widziano właściwy prototyp regionalnego twórcy jako dramatycznego piewcy i obrońcy ludu śląskiego w walce z uciskiem socjalnym i narodowym. Prędko pojawia się wobec owego modelu cała fala

309 Putzlacher R.: „Czyżby Ikar uwięziony?“, In: Zwrot, nr 9, Czeski Cieszyn 1992, s. 65‒67. 310 Friedl J.: „Polská menńina v letech 1945–1956“, In: Poláci na Těńínsku, studijní materiál, Ed.: Kaszper R., Małysz B., Ĉeský Těńín 2009, s. 60‒61. 311 Svoboda J.: „První pováleĉné vykroĉení (1945–48)“, In: Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, Ostrava 2000, s. 173. 312 Ńuleř O.: Láskavé podobizny. Zapomínání a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 66.

75 twórczości epigońskiej (J.Filgas, O. Foltýn, E. Gudrichowa, B. Marek i in.), literacko przeciętnej i schematycznej. Eksploatowane do granic możliwości wzorce metafor z poezji P. Bezruĉa np. „czarna ziemia”, „powalony pień” itp., nie służyły już wyłącznie do określenia regionu zniszczonego przez przemysł, ale niosły ze sobą stygmat ideologiczny, wykorzystywany także w publicystyce, skąd przechodził ponownie do literatury. Postać „śląskiego barda” oraz sam region Śląska staje się także przedmiotem zainteresowań licznych badaczy, czego dowodem jest m.in.: założenie „Spoleĉnosti Petra Bezruĉe v Opavě”, wydanie przez Uniwersytet Palackiego w Ołomuńcu pięciu publikacji pt. Pět studií o P. Bezruĉovi (1947), wzmożona publikacja prac historyczno-kulturowych (M. Rusinski, V. Ficek, J. Vochala i inni) oraz wydanie przez brneńskich historyków dzieła Slezsko, ĉeský stát a ĉeská kultura (1946), w którym podkreślano przynależność Śląska do czeskiego środowiska kulturowego i politycznego313. Pod względem historii literatury, region Śląska Cieszyńskiego pojmowany był integralnie wraz z pozostałą literaturą śląską, czyli razem ze środowiskiem ostrawskim, opawskim i frensztackim, z tego względu nie istnieją publikacje dotyczące wyłącznie czeskiej literatury na Śląsku Cieszyńskim, traktujące temat oddzielnie lub w kontekście polskiej literatury omawianego regionu314. Czeska literatura lat pięćdziesiątych, podobnie jak literatura polska, odznacza się entuzjastyczną propagacją haseł „budowania nowego społeczeństwa socjalistycznego”. Region ostrawsko-karwiński staje się dla szerzenia idei realizmu socjalistycznego wręcz idealnym miejscem – duża koncentracja ciężkiego przemysłu, dynamicznie rozwijająca się aglomeracja, wielka emigracja zarobkowa, powstawanie nowej „klasy robotniczej”. Po komunistycznym puczu w 1948 roku region hutniczo-górniczy, będący w okresie międzywojennym peryferią czeskiej kultury, z dnia na dzień staje się centrem powstawania „nowej literatury”. Proces ten był w zupełności sztuczny, odgórnie narzucony, tak więc i poziom literatury był żałosny. Powstaje schematyczna twórczość opiewająca „socjalistycznego robotnika”, kult pracy i myśli zbiorowej. Ostrawa staje się nie tylko miejscem wytężonej pracy, ale także areną ideowej walki „starych czasów z nowymi”, z czeskiej historii literackiej w pełni zostają zaakceptowane dzieła wychodzące przede wszystkim z tradycji 19-wiecznego realizmu poruszające tematykę socjalną. W tym kontekście śląski kult P. Bezruĉa nie słabnie, a jego spuścizna zostaje dopasowana do potrzeb

313 Svoboda J.: „První pováleĉné vykroĉení (1945–48)“, In: Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, Ostrava 2000, s. 171, 172. 314 Dla potrzeb niniejszej pracy zostaną uwzględnieni tylko autorzy, którzy w jakiś sposób (poprzez twórczość, działalność, miejsce urodzenia, zamieszkania itp.) byli związani ze Śląskiem Cieszyńskim w jego granicach historycznych.

76 „nowej” literatury. Praca na kopalni, górnik, hutnik, wydajność pracy, budowa fabryki itp., to były tematy dzieł socrealistycznych zarówno autorów z regionu śląskiego – np. zbiór B. Marka Soudruņka Ostrava, powieść Jozefa Filgasa (1908–1981) Za mrazivých dnů, tomik Město světla Viléma Závady (1905–1982) – jak i autorów przyjezdnych, którzy do regionu przyjeżdżali z przymusu społecznego w ramach tzw. „brygad literackich” (kto chciał publikować, ten musiał pisać o „klasie pracującej”) lub w celu rehabilitacji politycznej315. Z całej rzeszy miernych dzieł, wymieńmy utwory zahaczające o Śląsk Cieszyński, np. reportaże z Huty Trzynieckiej i karwińskich kopalń Milońa Ńváchy (1921‒2003), zawarte w jego książkach: Země na úsvitu, Lidé,uhlí, pětiletka316. Krytyka stalinizmu i następujący krótki okres tzw. „Odwilży” w kulturze państw bloku wschodniego, w ówczesnej Czechosłowacji odbija się zdawkowo, a w regionie śląskim w ogóle. Prasa ostrawska do połowy lat 60. daje autonomicznej twórczości minimalną przestrzeń (na tle gazet wydawanych w Ostrawie najmniej „partyjnie” jawi się polski „Głos Ludu”). Możliwość artystycznego rozwoju i prezentacji nieprodukcyjnych utworów pojawia się dopiero wraz z wydawaniem czasopisma „Ĉervený květ” (1956–1969). Z początku czasopismo prezentowało wyłącznie autorów regionalnych, od 1962 roku dochodzi do zmian wewnętrznych, czasopismo rozszerza horyzonty m.in. dzięki staraniom redaktora naczelnego Věnceslava Juřiny (1931–1992), swoje wiersze zaczynają drukować np. Vladimir Holan, Pavel Ńrut czy Josef Hanzlík. „Ĉervený květ” doprowadza do ożywienia środowiska artystycznego, wokół redakcji skupia się spora grupa doświadczonych (V. Juřina, D.Ńajtar, O. Ńuleř, L. Kaňok, B. Pavlok i inni) a także debiutujących ostrawskich autorów (V. Macura, L. Neruda, J. Frans i in.), z polskich pisarzy z pismem współpracuje W. Sikora (zasiada w radzie redakcyjnej). W 1970 roku, w okresie normalizacji, aktywna działalność pisma zostaje przez władze zawieszona317. Wspomnianego powyżej Věnceslava Juřinę łączy ze Śląskiem Cieszyńskim nie tylko sentyment do beskidzkiej ziemi, ale przede wszystkim koleżeńskie stosunki z niektórymi polskimi autorami, np. przyjaźnił się z H. Jasiczkiem – jako jeden z nielicznych pisarzy ostrawskich uczestniczył w jego pogrzebie (razem jeszcze z O. Ńuleřem i J. Drozdem). Znał się również z W. Przeczkiem, który tłumaczył jego poezję. V. Juřina zadebiutował w 1961 roku tomikiem Déńť hledá zeleň, w której ton jego wypowiedzi wyraźnie nadaje poetyka

315 Pilař M: „Ve znamení padesátých let“, In: Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, Ostrava 2000, s. 177–192. 316 Ńuleř O.: Láskavé podobizny. Zapomínání a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 203. 317 Málková I.: „Hledání tvůrĉích moņností v ńedesátých letech“, In: Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, Ostrava 2000, s. 195–196.

77 Jaroslava Seiferta i Viléma Závady. Krytyka określa go jako poetę, który reaguje nie tylko na przemiany świata, ale jest przede wszystkim wyczulony na ludzką intymność. W pracy dziennikarskiej wyraźnie skłaniał się ku ideom demokratycznym, co po wydarzeniach w 1968 roku przysporzyło mu wiele kłopotów – zostaje wyrzucony z pracy, objęty zakazem publikowania chwytał się różnej pracy fizycznej318, jednak nie przestaje tworzyć, anonimowo współpracuje z radiem i telewizją, swoje tłumaczenia poezji greckiej, polskiej i rosyjskiej podpisuje różnymi pseudonimami319. Wiersze „szufladkowe” zostają wydane dopiero w 1991 roku w tomikach: Hon na motýly, Sedm havranů320. Jednym z czołowych historyków literatury i krytyków literackich północnych Moraw i Śląska, propagującym również autorów zaolziańskich jest Drahomír Ńajtar, autor wielu rozpraw literackich ogłaszanych w takich periodykach jak np.: „Slezský sborník“, „Slovesná věda“, „Ĉeská literatura“, „Ĉeský lid“, „Kytice“, „Řád“, „Ĉervený květ“, „Host do domu“, „Slezská tvorba“, „Zwrot“ i inne. Po studiach poświęca się pracy badawczej nad literaturą czeską, szczególnie nad twórczością P. Bezruĉa. Utrzymuje szerokie kontakty z twórcami polskimi, w tym także ze Śląska Cieszyńskiego (m.in. uczestniczy w „Kawiarence Pod Pegazem”). Dla czytelników zaolziańskich odkrywa twórczość czeskiego poety Jinřicha Zogaty, pochodzącego z beskidzkiej Jaworzynki (Nad dílem Jindřicha Zogaty). W latach 1970–74 zostaje dotkliwie dotknięty normalizacją polityczną. W 1980 roku odchodzi na przedwczesną emeryturę inwalidzką. W 1994 roku staje na czele rady redakcyjnej nowego miesięcznika literackiego „Alternativa Nova” w Opawie321. Kolejnym krytykiem literackim i polonofilem, który systematycznie obserwował polską literaturę na Zaolziu był Alois Sivek (1920–1971), rodak z Dolnej Suchej. W pracy badawczej wychodził z twierdzenia, iż rola literatury w regionie z tak zawiłą sytuacją narodowościową i socjalną jakim był Śląsk Cieszyński, jest niezastąpiona, bowiem służy do rozwoju podstawowych wartości etycznych. Studiowanie śląskiego piśmiennictwa ludowego przywiodło A. Sivka do tematyki zbójnickiej (praca doktorska pt. Zbojnické motivy v literatuře a tradici nańeho lidu), której poświęcił sporo uwagi, zwłaszcza postaci Ondraszka, legendarnego hetmana zbójnickiego w Beskidach322 – wydał dwie monografie: Ondráń z Janovic (1958), Zbojník Ondráń a ondrańovská tradice v slovesnosti slezské oblasti

318 Przeczek W.: „Liryczne polowanie”, In: Zwrot. nr 1, Czeski Cieszyn 1992, 59–60. 319 Pyszko J.: Kawiarenka „Pod Pegazem 1989 ‒ 2002“, Jabłonków 2003, s. 68–69. 320 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 115. 321 Pyszko J.: Kawiarenka „Pod Pegazem 1989 ‒ 2002“, Jabłonków 2003, s. 71. 322 Ńuleř O.: Láskavé podobizny. Zapomínání a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 163, 164.

78 (1959). Ponadto interesował się folklorem górniczym, z czego głównie mową, wyrazami slangowymi; zestawił czytankę w języku polskim, przygotował Bibliografii polských silesiac, wydał Bajki Śląskie. Wspólnie z Andělínem Grobelným (1922–1992) i Milanem Kudělką (1922) regularnie recenzowali twórczość polskich autorów Śląska Cieszyńskiego (np. H. Jasiczka, W. Przeczka)323. Pozostając w kręgu czeskich opiniotwórców, propagatorów i recenzentów polskiej literatury na Śląsku Cieszyńskim należy wymienić Oldřicha Ńuleřa (1924), Frantińka Vńetiĉkę (1932) i Karla Vůjtka (1946). Pierwszy z nich jest znany w kręgach intelektualnych Ostrawy poprzez swoje zaangażowanie w szeregu instytucji kulturalnych ( m.in. „Wydawnictwo Okręgowe w Ostrawie”, „Ĉerveny květ“ ‒ red. naczelny). Po 1968 roku, podobnie jak wielu innych, zostaje objęty ponad dwudziestoletnim zakazem druku. W swej twórczości określany jako „piewca czarnego złota, dymów i rozwianej grzywy Beskidów”, był przede wszystkim autorem łapiącym codzienne życie ludzi na tle zmian cywilizacyjnych, ustrojowych, narodowych i kulturowych gwałtownie rozwijającego się regionu przemysłowego324. W licznych powieściach O. Ńuleřa można zauważyć lekki ton publicystyczny, bowiem osią fabuły są często jakieś autentyczne zdarzenia i postacie, czy wspomnienia o spotkaniach z ciekawymi ludźmi, np. Janiĉkovi maléreĉkovi, Inkognito, Na srnĉích nohách, Návratníĉek325. Z autorów zaolziańskich blisko przyjaźnił się z H. Jasiczkiem i W. A. Bergerem. Drugi z powyższych autorów F. Vńetiĉka jest literacko aktywny od lat 60., choć główne swe dzieła wydał dopiero w latach 90. Wcześniej nie angażował się, jak sam twierdzi, z przyczyn ideowo-politycznych. Jest prozaikiem, teoretykiem i historykiem literatury oraz polonofilem. Z pochodzenia Morawianin (urodził się w Ołomuńcu), jednak ze Śląskiem Cieszyńskim i Zaolziem łączą go więzy koleżeńskie z niektórymi pisarzami, o których pisze dość często w prasie czeskiej326. Przed rokiem 1989 publikuje wyłącznie prace naukowe, w swych badaniach zajmuje się poetyką dzieła literackiego, zwłaszcza kompozycją. Wydał szereg monografii, np. Václav Říha, Josef Ńtepán Kubín, Kompoziciána, Ĉtyři hlasy i in.327. Trzeci z autorów - Karel Vůjtek ‒ jest zawodowo i prywatnie związany przez cały czas z Ostrawą, gdzie prowadził od 1972 roku dział literacki i muzyczny „Ostrawskiego Miesięcznika Kulturalnego”. Wtedy również nawiązał bliższe kontakty z zaolziańskim

323 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 265. 324 Pyszko J.: Kawiarenka „Pod Pegazem 1989 ‒ 2002“, Jabłonków 2003, s. 74. 325 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 303–304. 326 Rosner E.: „Felietony Frantińka Vńetiĉki“, In: Zwrot, nr 5. Czeski Cieszyn 1997, s. 65–66. 327 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 329.

79 środowiskiem twórczym i zaczął tłumaczyć na czeski wiersze poetów z kręgu SLA328. Sam zadebiutował w 1972 roku zbiorem poezji miłosnej Řetízkový kolotoĉ, gdzie przedstawia się jako poeta tęskniący za wiejskim kolorytem Klimkovic, których obraz wspomnień z lat dziecinnych, staje się antidotum na zgiełk środowiska miejskiego. Obecnie mieszka i pracuje jako nauczyciel w Ostrawie, gdzie czynnie uczestniczy w jej życiu literackim329. Do czołówki współczesnej czeskiej poezji bezsprzecznie należy twórczość Jindřicha Zogaty (1941), autora mieszkającego w Brnie, lecz dzieciństwem związanego z beskidzkim krajobrazem, bowiem urodził się w Jaworzynce, pochodził z rolniczej rodziny o artystycznych korzeniach – ojciec Paweł Zogata był znanym gawędziarzem, wuj Andrzej zaś rzeźbiarzem. Zaraz po II wojnie światowej przenosi się wraz z rodzicami do Bukowca, w jabłonkowskim gimnazjum zdaje maturę i wybiera studia agronomiczne w Brnie. W czasie studiów zaczyna drukować wiersze w prasie literackiej – w brneńskim „Host do domu” i praskim dwutygodniku „Literární listy” oraz w różnych periodykach regionalnych – „Głos Ludu”, „Zwrot”, „Nová Svoboda”, „Vpřed“, „Rovnost“. Po studiach powraca i podejmuje pracę w Domu Kultury we Frýdku-Místku i Karwinie330. Za podpisanie apelu „2000 słów” zostaje wyrzucony z pracy i ląduje na indeksie, nie wydając jeszcze żadnej książki. Normalizatorzy utrzymują go na liście do lat 70., jednak dzięki staraniom kolegi W. Przeczka, drukuje wiersze w licznych polskich czasopismach, np.: w „Życiu Literackim”, „Agorze”, „Zielonym Sztandarze”, „Poezji” i in. (tłumaczeniem zajęli się W. Przeczek i jego córka Lucyna, W. Sikora, B. S. Kunda)331. W przygotowaniu była również książka, jednak do wydania w Polsce nie dochodzi z powodu przepisu, który zabraniał wydawać książki zagranicznego autora nie publikującego w swym kraju332. Dopiero w 1985 roku zamieszczono w księgarskim tomie Stříbrné rybky jego opowiadanie Dvory. Trzy lata później debiutuje nowelą Střední slunce i opowiadaniami Veřejná zeleň. Szersze możliwości wydawnicze zyskuje po 1990 roku, ale i tak większość „szufladkowych” utworów zostaje w rękopisach333. Poezja J. Zogaty jest trudna w odbiorze, wymaga od czytelnika aktywnego uczestnictwa, wejścia w jego osobliwy świat, który kieruje się własnymi prawami a słowo jest w nim rzeczą nadrzędną (podobne motywy, lecz w pełni autonomiczne, znajdziemy w poezji

328 Kaszper K.: „Karel Vůjtek ‒ niezniszcznone pragnienia“, In: Zwrot, nr 4, Czeski Cieszyn 2007, s. 42–43. 329 Slovník ĉeské literatury po roce 1945, [online:] cytowane z dnia 2.2. 2013, . 330 Przeczek W.: „Poezja Jindřicha Zogaty“, In: Kalendarz Śląski 1996, Czeski Cieszyn 1995, s. 153. 331 Pospíńil I.: „Jubileum Jindřicha Zogaty, básnika vzdorných cest“, In: Proudy, nr 2011/2 [online:] cytowane z dnia 2.2. 2013, . 332 Przeczek W.: „Jindřich Zogata – poeta i pisarz Beskidów“, In: Zwrot, nr 8, Czeski Cieszyn 2001, s. 66. 333 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 354.

80 W. Przeczka)334. Z jednej strony J. Zogata jest poetą oszczędnym, hołdującym skrótowi, używa niezmiernie skondensowanego języka, jego metaforyka jest bogata i eksplozyjna335, z drugiej strony poeta chętnie eksperymentuje z formą – potrafi stworzyć wielostronicowe wiersze z komplikowaną kompozycją, niektóre wiersze dopełnia prozą, esejem, krótką refleksją, do tekstów poetyckich i prozatorskich wprowadza fragmenty dialogowe 336, np. w wierszu „Josef Hlavica” 337:

Josef Hlavica końtér vína říká: Ve víně tolik pravd kolika písněmi srdce se dotkne....

Poetyka autora często oscyluje między dwoma skrajnościami – naiwnością i szorstkością, tradycyjną leksyką i neologizmami338, np. w wierszu „Komunální přírodopis”339:

Rádci Poradci Raci Proradníci rádi Na radnici Doběhlíci Předběhlíci Vyĉkalíci Nadběhlíci Lepńí vrabci na střeńe klestí v hrsti holuba

Wielki wpływ na twórczość poety ma niezależna kultura górali beskidzkich, co wyraźnie odbija się w utworach prozatorskich, nawiązujących do prozy lirycznej, gdzie niekiedy całe zdanie lub jedna wypowiedź może być skryta w jednej metaforze. Sfera realna jego powieści często przenika się z warstwą fantazyjną, tworząc oniryczną scenerię podgórskiej krainy. Charakterystyczne dla J. Zogaty jest używanie pierwiastków gwarowych,

334 Przeczek W.: „Poezja Jindřicha Zogaty“, In: Kalendarz Śląski 1996, Czeski Cieszyn 1995, s. 153. 335 Przeczek W.: „Jindřich Zogata – poeta i pisarz Beskidów“, In: Zwrot, nr 8, Czeski Cieszyn 2001, s. 66. 336 Pospińil I.: Jindřich Zogata – básník vzdorných cest, Brno 2011, s. 110. 337 Zogata J.: Mýtiny, Ńenov 1995, s. 91. 338 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 354. 339 Zogata J.: Mýtiny, Ńenov 1995, s. 65.

81 dodających zabarwienia lokalnego i odtwarzanie dialogów oryginalnych postaci, które podkreślają specyfikę beskidzkiego regionu. W tekstach można zauważyć, iż język czeski nie jest językiem ojczystym poety, co nie oznacza nieporadności językowej, wręcz odwrotnie, jak podkreśla I. Pospíńil: „»zápasí« s jazykem nikoli proto, ņe by jej neovládal, ale protoņe k němu přistupuje souĉasně zvnějńku i zevnitř, tedy jako jeho uņivatel a jako ĉeský básník a prozaik, ale také jako někdo, kdo si jej musí a hlavně chce permanentně osvojovat odhalováním jeho skryté potence(…). Lze říci, ņe Zogata si ĉeńtinu a její básnickou podobu nejen neustále osvojuje, ale hlavně přetváří a znovu vytváří“340. Pod względem tematu utwory J. Zogaty przypominają twórczość E. Zegadłowicza, zwłaszcza w ujęciu postaci – wg D. Ńajtara jako człowieka bożego, złożonego w swej prostocie. Natomiast z punktu widzenia środowiskowego, przypomina twórczość Pawła Łyska, również rodaka z Jaworzynki. Niemniej w odróżnieniu od Zegadłowicza i Łyska, poeta stawia przed swymi bohaterami inne problemy – plebiscyt, podział regionu, granicę341 i w dodatku nie jest w tonie swej wypowiedzi narodowy – czeski lub polski, ale ludzki, jakby tworzył model regionalizmu uniwersalnego, jednoczącego przeciwieństwa i wskazującego na różnice zarazem342. Dzieła Zogaty w większości czerpią inspirację z dwu źródeł – z rodzimych stron (Jaworzynka, Hrczawa, Śląsk) oraz Brna i jego okolic, przy czym obie sfery nie występują względem siebie w postaci odizolowanej, zamkniętej, lecz jak zauważa I. Pospíńil: „Jakoby vnitřním smyslem básnikova a prozaikova směřování bylo vnitřní propojení obou sfér, jeņ ho osudově zasáhly… . Toto scelování původně geneticky ostře protikladných prostorů básníkova ņivota a tvoření nachází spoleĉný jmenovatel v pojmu «biorytmus»“343. Poezja J. Zogaty, podobnie jak W. Przeczka, stanowi dzisiaj swego rodzaju memento, usiłujące o to, aby nie powstawały kolejne granice, czy to geograficzne, czy mentalne, wynikające z niezrozumienia odmienności i różnic dwóch kultur344. Z powojennych debiutantów odnoszących się do ziemi cieszyńskiej (np. w wierszu „Těńínské zemi“) należy wspomnieć Leopolda Kaňoka (1912–1998), poetę i publicystę pochodzącego z podbeskidzkiej wsi Raszkowice. Literaturą zainteresował się pod wpływem spotkania z V. Martínkiem. Podczas okupacji zaprzyjaźnił się D. Ńajtarem, M. Klegą,

340 Pospíńil I.: „Jubileum Jindřicha Zogaty, básnika vzdorných cest“, In: Proudy, nr 2011/2 [online:] cytowane z dnia 2.2. 2013, . 341 Martinek L.: „Drahomír Ńajtar – „Hledání klíĉe“ literatura v regionu“, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 2006, s. 66–67. 342 Wypowiedź Stanisława Gawlika zanotowana w artykule W. Przeczka pt. „Poezja Jindřicha Zogaty“, In: Kalendarz Śląski 1996, Czeski Cieszyn 1995, s. 153. 343 Pospíńil I.: Jindřich Zogata – básník vzdorných cest, Brno 2011, s. 87–88. 344 Martinek L.: „Drahomír Ńajtar – „Hledání klíĉe“ literatura v regionu“, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 2006, s. 70.

82 E. Sojką i innymi autorami ze „Śląskiej grupy literackiej“ (Slezská literární skupina). Pierwsze wiersze naznaczone progresywną poezją proletariacką drukował w gazecie „Ostravský dělnický deník”. Debiutuje w 1957 roku tomikiem wierszy Ĉas ohnivák, w późniejszych wierszach można już zauważyć odgłosy Rimbauda, Apollinaire’a i Bremonda. Jego poezja, uwolniona od ideologicznych uprzedzeń, opisując kruchą indywidualność człowieka staje się czystą, subtelną liryką. Dorobek L. Kaňoka nie jest duży, wydawał swe dzieła oszczędnie, z długimi odstępami czasowymi – z powodów pozaliterackich ograniczeń i z poczucia odpowiedzialności wobec własnej twórczości. W nakładzie bibliofilskim ukazały się np. Amaryllis, Řeka ma ĉistý proud, Den za dnem, Koruna stromu i in345. W latach 30. powstało w Cieszyńskiem literackie stowarzyszenie „Lańsko perspektywa“, założone przez Ondrę Łysohorskiego (patrz punkt 1.4. s. 29–30) w celu szerzenia idei lasczyzny. Działalność stowarzyszenia zakończyła II wojna światowa, niemniej jego członkowie byli nadal aktywni literacko. Jednym z nich był urzędnik pocztowy Bohumil Marek, rodak z Błędowic Dolnych. Całe życie przeżył na Podbeskidziu, podczas okupacji uczestniczył w śląskim ruchu oporu, po zakończeniu wojny działał w różnych czeskich organizacjach społeczno-kulturalnych. Poezja B. Marka, oprócz socrealistycznego tomiku Soudruņka Ostrava, jest sentymentalnym westchnieniem za pięknem przyrody beskidzkiej, pochwałą skromności miejscowego ludu, a przede wszystkim wyznaniem szczerego umiłowania do rodzimego gniazda, do okolic Błędowic, Toszanowic i Morawki. Debiutancki zbiór Ślunzok zpivo, wydany jeszcze w 1936 r., napisany został gwarą, jednak w odróżnieniu od Łysohorskiego nie akceptuje wytworzonej pisowni laskiej, ale posługuje się gwarą cieszyńską, pisaną czeską diakrytyką z licznymi czechizmami. Z kolei w powojennych tomikach – Rodné Lańsko, Slunce nad zásekou, odchodzi już od gwary pisząc wyłącznie w języku czeskim346. Propagowania narzecza laskiego zaprzestają w swej twórczości także pozostali członkowie „Lańskiej perspektywy“ – Josef Ńinovski i Jan Stunavski. Wspólnie wydają jeszcze gwarowy tomik opowiadań i wierszy Těńínské úsměvy, stanowiący przekonywujące świadectwo o ciężkim życiu górników i zwykłych ludzi w Cieszyńskiem. Jednak dalsza działalność pisarska odchodzi od idei Łysohorskiego. O twórczości J. Stunavskiego (wł. n. Jan Lisník) wiemy niewiele, natomiast J. Ńinovski zostaje wierny tematom poprzednim,

345 Ńuleř O.: Láskavé podobizny. Zapomínání a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 101. 346 Tamże, s. 129.

83 pisząc o życiu w koloniach górniczych, o codziennych radościach i smutkach miejscowej ludności. Swe utwory pisze w literackim j. czeskim, zostawiając gwarowe zwroty tylko w dialogach dla zachowania kolorytu środowiskowego, np. w książce Havířská země347. Po 1968 roku, na wskutek potępienia inwazji, zostaje wyrzucony z partii i odsunięty od możliwości wydawniczych – Kníņka o Ńenově oraz powieść Mánes na Těńínsku nie zyskują zgody na publikację348. Gwarą z okolic Mostów koło Jabłonkowa pisała swe utwory Olga Kufowa (1908– 1994), związana przez większą część życia z jabłonkowską okolicą. Na jej dorobek twórczy składają się wiersze okolicznościowe, opiewające piękno przyrody beskidzkiej i prostotę życia górali, humorystyczne i miłosne opowiadania, wierszowane obrazki z życia codziennego oraz motywy baśniowe. Była pisarką ludową, jak w temacie tak i w formie, jej wiersze, powstające z potrzeby uchwycenia zanikającego świata podgórskiego, charakteryzuje prosta forma, czasami z lekko wymuszonym, wręcz banalnym rymem z dużą dawką sentymentu, wynikającą ze szczerej miłości poetki do ziemi ojczystej. Pomijając kilka wierszy w języku czeskim pisała gwarą z czeskim zapisem graficznym, np. wiersze „Chvilka ńĉynńĉo v leńe”, „Pamjyntoń?”, „Vělko łaska”. W latach 1960–74 regularnie drukowała swe dzieła na łamach informatora „Těńínsko“. Poza twórczością literacką O. Kufowa zajmowała się także malarstwem, przede wszystkim pejzażowym, oraz teatrem amatorskim. Z okazji 90 rocznicy urodzin poetki wydano w 1999 roku wybór jej twórczości pt. Svému kraji349. Odosobnionym zjawiskiem w literaturze regionalnej Śląska Cieszyńskiego jest poezja wizualna, której centrum staje się Trzyniec, a przede wszystkim twórczość dwóch mieszkańców hutniczego miasta: Karla Adamusa (1943) i Eduarda Ovĉaĉka (1933). Pierwszy z nich zajmuje się początkowo wyłącznie „klasyczną” poezją, ale z czasem zaczyna eksperymentować ze słowem i jego układem graficznym. Interesuje się szkołą perypatetycką, czyli poezją powstającą i zapisywaną podczas marszu ‒ tym sposobem powstają liczne wiersze autora, napisane podczas wędrówek po szlakach beskidzkich. Wytworzył kilka cyklów wizualnych wierszy: „Cigaretové básně”, „Pohyblivé básně”, „Básně partytury”, „Větrné básně”. Książkowo wydaje swą twórczość w postaci autorskich druków, np.: Věty, Příspěvek k rozlíńení, Limitovaná báseň ‒ Krása světa, Měkké dno350. Drugi z poetów jest

347 Ńuleř O.: Láskavé podobizny. Zapomínání a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 196. 348 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 296. 349 Rusek P.: „Úvodní slovo“, In: Svému kraji, Kufová O., Třinec 1999, s. 1. 350Hůla J.: Karel Adamus [online:] http://www.ig.cas.cz/userdata/files/aktivity/vystavy/S09_Adamus.pdf, cytowane z dnia 25. 1. 2013.

84 wykładowcą na Wydziale Pedagogicznym Uniwersytetu Ostrawskiego, w swej twórczości zajmuje się rysunkiem, grafiką, kolażem, i innymi możliwościami wypowiedzi. W twórczości poetyckiej interesują go możliwości semantyczne jednej litery. Przekrój swych wierszy z lat 1962‒1993 wydał w antologii poezji wizualnej Lekce velkého A (1995).351 Luźne powiązania z regionem cieszyńskim znajdziemy u szeregu innych autorów, wpisujących się jednak w środowisko innego regionu lub mających znaczenie ogólnonarodowe. Powiązania mają zazwyczaj charakter biograficzny, a więc urodził się, wyrastał, studiował, itp. Z licznych postaci kultury czeskiej, ba nawet europejskiej, należy wspomnieć: Jaromíra Ńavrdę (1933‒1988) – twórcę edycji książkowej „Libri prohibiti” ukazującej się w formie samizdatu; Luďka Peńka (1919‒1999) ‒ praskiego prozaika mającego bliski stosunek do Beskidów, np. w powieści Tahouni, a zwłaszcza do Łysej Góry ‒ powieść Lidé v kamení; Milana Kyselégo (1928‒1989) ‒ praskiego pisarza, zamieszkałego w Ostrawie, zajmującego się działalnością etnograficzną w Cieszyńskiem; Ludvíka Ańkenazego (1921‒1986) ‒ reportera, dziennikarza i pisarza urodzonego w Cz. Cieszynie, autora popularnych książek dla dzieci w języku niemieckim (po 1968 wyemigrował do RFN)352, czy Stanislava Sohra (1925‒2000) ‒ pisarza i poetę ostrawskiego, profesjonalnego aktora m.in. Teatru Cieszyńskiego (był także laureatem w konkursie „O Skrzydło Ikara” za wiersz „Horizont”)353. Trudno wymienić wszystkich, którzy w jakiś sposób „otarli się” o przygraniczny region, jak też trudno ustalić do jakiego stopnia region Śląska Cieszyńskiego odbił się w ich późniejszej twórczości i odwrotnie. Z czeskich autorów iście regionalnych należy jeszcze wspomnieć: Blaņeja Palocha (1921‒1998), Bohumila Jírka (1935‒1981), Frantińka Zybala (1891‒1940), Stanislava Filipa (1946), Jaromíra Poláńka (1961)354.

1.4.7 Literatura polskiej części Śląska Cieszyńskiego. Po II wojnie światowej polska literatura i życie literackie na Śląsku Cieszyńskim kształtowały się w innym rytmie na Zaolziu, a w innym w polskiej części tego regionu. Na prawym brzegu Olzy literaci nie mieli w latach powojennych oparcia ani w lokalnej prasie literackiej, ani w organizacjach tej miary jak PZKO; z innych też przesłanek i potrzeb niż na Zaolziu (gdzie literatura przybrała pozycję utrwalacza polskiej tożsamości) wyrastała ich twórczość. Podobnie jak za Olzą, początkowo tworzą autorzy debiutujący jeszcze przed

351 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 210. 352 Ńuleř O.: Laskává setkání. S přáteli umělci rodného kraje, Ostrava 2008, s. 175. 353 Ńuleř O.: Láskavé podobizny. Zapomínání a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Ostrava 2005, s. 114, 145, 173, 189. 354 Poliaĉiková L.: Kalendárium regionálních osobností (Havířov a okolí), Havířov 2006, s. 6, 12, 13, 17, 25.

85 wojną, jak na przykład Zofia Kossak, Gustaw Morcinek, Maria Wardas i Emilia Michalska. Twórczość pierwszych trzech pisarzy należy rozpatrywać już w kontekście literatury ogólnonarodowej, co wychodzi poza zakres niniejszej pracy. Na właściwy dorobek E. Michalskiej składa się sześć tomików poetyckich: Zapach ziemi (1973), Chłopskie słowo (1977), Chylą się moje dni (1980), Jesienne liście (1981), Cieszyńskie kwiaty (1989) i Zmagania z czasem (1994)355. W świadomości wielu czytelników utrwaliła się przede wszystkim jako autorka powiązana z rodzinną wsią (Pruchna), z najbliższym regionem, z ziemią beskidzką. Znamienne dla jej utworów jest niniejsze poetyckie wyznanie: Trzysta metrów nad morzem wedle Cieszyna. Trzysta metrów nad morzem krasna dolina. Tam mnie matka wychowała, co umiała nauczyła w tej przepięknej dolinie wedle Cieszyna.

Miłość do rodzinnej ziemi przyjmuje w twórczości poetki różną postać: zachwyt dla krajobrazu, przywiązanie do rodzinnej tradycji, głoszenie pochwały ludu śląskiego, utrwalanie zanikającego folkloru, odzwierciedlanie dokonujących się w najbliższym środowisku przemian. Uczuciowo związana jest ze zanikającymi formami życia wiejskiego, co akceptuje jako fakt nieunikniony. Błędem byłoby jednak doszukiwać się w poezji E. Michalskiej wyłącznie motywów lokalnych. Jej poezja jest czymś więcej, wyraża treści szersze i głębsze, niż tylko osadzonym w klimacie rodzinnej wsi natchnieniem356. W recenzji tomiku Chylą się moje dni Dr Roch Sulima tak ocenia wartość poezji E. Michalskiej: „…to piękne requiem dla odchodzącej kultury chłopskiej, kultury dopalającej się w egzystencjalno- moralnej tragedii ludzi starych na wsi (…), Emilia Michalska, podobnie jak Paulina Hołyszowa, Rozalia Grzegorczykowa czy Katarzyna Zaborowska, mówi o tym dramacie w języku pieśni ludowej, tym samym poddaje ten język i świat pieśni ludowej ostatniej już chyba próbie integralnego humanizmu kultury chłopskiej”357. Pośmiertnie wydano jej wiersze

355 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 76‒77. 356 Rosner E: „Wstęp”, In: Jesienne liście, Michalska E., Bielsko-Biała 1981, s. 3‒4. 357 Kaszper K.: Zioła na kamieniu albo Cieszyniaków poczet własny 2, Czeski Cieszyn 2006, s. 33.

86 w zbiorku Chcę żyć, a nie być (1998). Natomiast w rękopisie pozostają setki jej wierszy, dziesiątki utworów prozą, sztuki teatralne i pamiętnik358. Gustaw Morcinek nie był jedynym rodakiem z Zaolzia, który znacząco zaznaczył się na mapie kulturalnej Polski. Podobnie jak autor Czarnej Julki, był Stanisław Hadyna (1919‒1999) zjawiskiem niepowtarzalnym, zwłaszcza poprzez swoją pracę muzyczno- folklorystyczną ‒ popularyzując ludową klasykę śląską przez Państwowy Zespół Pieśni i Tańca „Śląsk”, którego był założycielem, dyrygentem i kierownikiem artystycznym. Ponadto znany był jako autor licznych utworów muzycznych (np. kolęd), pieśni chóralnych i solowych, muzyki baletowej, filmowej i teatralnej, jest także autorem studium filozoficzno- psychologicznego Droga do hymnu, zbioru nowel: Niezatarte ślady ( na podstawie tej noweli Aleksander Ford zrealizował film pt. „Młodość Szopena”), dramatów: Błogosławieni pokój czyniący, Zdruzgotane sny, Deklaracja 76, utworu wspomnieniowego z lat dzieciństwa Gdzie niebo z ziemią graniczy oraz zbiorów reportaży. Jego twórczość literacka zyskała wiele nagród krajowych i międzynarodowych, w 1994 roku w uznaniu wybitnych osiągnięć artystycznych, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z Państwowym Zespołem Ludowym Pieśni i Tańca "Śląsk", został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski359. Z Zaolziem związany jest kolejny znany autor ‒ Jerzy Kronhold (1946), poeta, reżyser teatralny, działacz społeczny, były Konsul Generalny RP w Ostrawie, współzałożyciel Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Na Granicy” w Cieszynie (dzisiaj festiwal „Bez Granic”). W środowisku pisarskim jest uważany za współtwórcę tzw. „Nowej Fali”, a w okresie 1968–1975 był członkiem grupy poetyckiej "Teraz”. Debiutował tomem wierszy Samospalenie w 1972 roku, przed 1989 rokiem wydaje jeszcze tomiki Baranek lawiny i Oda do ognia360 (więcej o autorze w rozdziale 2.4 niniejszej pracy). Z czeskiej części Śląska Cieszyńskiego (Krasna koło Frydku-Mistku) pochodziła katowicka poetka Anna Werner (1918‒2000), autorka tematycznie zróżnicowanej poezji, w której łączyła wątki poważne, sakralne, z frywolnymi, zalotnymi. Zadebiutowała tomikiem Źródlice wolności w 1985 roku, zaś trzy lata później ukazał się tomik Kalejdoskop minionego czasu. Z pozostałej obszernej twórczości wymieńmy na przykład tomiki poświęcone jej największej życiowej fascynacji ‒ Papieżowi: W Słońcu Pielgrzyma i Gałązka Jedli,

358 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 77. 359 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000 , s. 76. 360 http://www.culture.pl/baza-literatura-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/jerzy-kronhold, cytowane z dnia 12.2. 2013.

87 W koronie tulipanów w której węgiel śpiewa, poemat W redyku owiec na hali modlitwy. Z drugiej strony pojawiały się takie tomiki jak: Podaruję ci wiosnę lub Różowe tango, w którym uderza erotyczny niedosyt. Dziennikarz i poeta Zdzisław Łączkowski napisał o poetce: „Anna Wernerowa, to taka dziwna Poetka, bo pozbawiona sentymentalizmu, choć jakże czuła, pełna kobiecej wrażliwości i delikatności”361. Na lata powojenne przypada twórczość kilku autorów, których losy życiowe rzuciły daleko od stron rodzinnych, a jednak ich dorobek literacki nierozerwalnie połączony jest z beskidzką scenerią. Chodzi m.in. o: Jerzego Ruckiego (1919‒2001), Pawła Łyska (1914– 1978) i Józefa Kornbluma (1917). Pierwszy z powyższych autorów urodził się w podgórskiej Jaworzynce. Liczne i niezwykłe perypetie wojenne J. Ruckiego, będące osnową jego książek wspomnieniowych, zaprowadziły go do obozu internowanych w Szwajcarii, gdzie w Akademii Handlowej St. Gallen dokończył studia, uzyskując nawet dyplom doktora nauk ekonomicznych. Pozostał na emigracji, jednak nigdy nie zapomniał o stronach rodzinnych, czego wyrazem było ufundowanie muzeum regionalnego „Na Grapie” w Jaworzynce oraz przeważająca część jego pisarstwa. Poza utworami gwarowymi publikowanymi w prasie regionalnej, wydał tomiki wierszy ‒ Rymy znad Czadeczki, Cztery pory roku, wspomnienia ‒ Bez paszportu i wiz, Na ziemi Wilhelma Tella oraz zbiór wierszy i utworów prozaicznych By uchronić od zapomnienia362. Rodakiem z Jaworzynki, tworzącym również na emigracji, był Paweł Łysek ‒ profesor uniwersytecki w Nowym Jorku, literat. Zawirowania wojenne rzuciły go najpierw do Anglii, później do Stanów Zjednoczonych, gdzie aktywnie angażował się w środowisku polonijnym. Utwory P. Łyska, poza debiutem w „Zaraniu Śląskim” w 1938 roku, wychodziły wyłącznie na emigracji, niektóre także w języku angielskim, i tam przyniosły autorowi najwyższe uznanie, m.in. szwajcarską nagrodę Kościelskich i złoty medal Polish-American Medical Society. Do jego najważniejszych utworów należą: Z Istebnej świat, Poszło na marne, Przy granicy, Twarde żywobycie Jury Odcesty, Jano i jego zbójnicy kamraci oraz Marynka, cera gajdosza. Powieść obyczajowa znad obu brzegów Olzy. W swych powieściach P. Łysek powraca do stron z okresu dojrzewania, utrwalając ginący świat kultury górali beskidzkich.

361 Więzik A.: „Anna Werner Poetka z »Rćżą za uchem«“, In: Kalendarz Cieszyński 2001, Cieszyn 2000, s. 290‒292. 362 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 78‒79.

88 Fragmenty opowieści i inne teksty literackie pisarza ukazywały się na łamach prasy regionalnej m.in. w „Głosie Ziemi Cieszyńskiej”363. Trzeci ze wspomnianych autorów ‒ Józef Kornblum ‒ urodził się w Pruchnej w rodzinie żydowskiej Berty i Jakuba Kornblumów, prowadzących we wiosce sklep kolonialny. Rok po maturze, w 1935 roku wyjeżdża do Palestyny, aby podjąć studia na Uniwersytecie Jerozolimskim. Po krótkim czasie porzuca zdobywanie wiedzy i włącza się w wir odrodzenia kraju praojców. Okres ten przypomina autor w powieści Ziemia przyobiecana (wyd. 1993), będącej na liście bestsellerów tygodnika „Wprost” na trzecim miejscu (pisali o niej m.in. Janina L. Cunelly i Natan Gross) i zawierającej wiele wątków autobiograficznych. Pracował jako elektrotechnik, później jako kreślarz i technik budowlany. Do pracy literackiej skierował się dopiero pod koniec lat 70. mając prawie sześćdziesiąt lat. Drobne teksty pisał już wcześniej, ale dopiero druk opowiadania „Skąpiec” w tygodniku „Nowiny-Kurier” w 1978 roku stanowią jego późny debiut twórczy. W tymże tygodniku opublikował przeszło 100 utworów, na które składają się recenzje, reportaże, felietony i liczne opowiadania. J. Kornblum podejmuje różne tematy, najczęściej związane z otaczającą go rzeczywistością. Nierzadko czerpie też z własnych doświadczeń życiowych. Twórczość polska w Izraelu jest ograniczona do niewielkiego grona czytelników, co zmusza autora do pisania wedle oczekiwań tej publiczności. J. Kornblum co prawda próbował uwolnić się z tego zamkniętego kręgu, pisząc również po hebrajsku i niemiecku, jednak w utworach literackich woli wypowiadać się po polsku364. Na Śląsku Cieszyńskim szczególnym zainteresowaniem cieszą się jego teksty, w których utrwala zaginiony świat swej młodości. Jest to świat podbeskidzkich miast i wsi z 1. poł. XX wieku ze swą wielokulturowością, która wbrew niektórym opiniom, nie jest tylko źródłem konfliktów, ale przede wszystkim elementem wzbogacającym duchowo mieszkańców ziemi cieszyńskiej. Dodatkowo autor posługuje się piękną, nieco archaiczną i przeplataną zwrotami potocznymi polszczyzną (oszczędnie posługuje się elementami cieszyńskiej gwary), która dopełnia koloryt środowiskowy powieści. Jako gawędziarz chętnie odwołuje się do konkretu, ale umie go uogólnić i w sposób lapidarny wyrazić niejedną mądrość życiową. Tym bodaj zbliża się do specyfiki prozy refleksyjnej wielu pisarzy żydowskich365. O szczególnym stosunku autora do ziemi nadolziańskiej świadczy fragment jego wypowiedzi: „… tam przyszedłem na świat i tam darłem portki na drzewie jabłoni i czereśni. Powiedzieć, że darzę Śląsk Cieszyński

363 Miękina L.: Znów minie wiek… Antologia literatury nadolziańskiej, Cieszyn 2001, s. 322. 364 Rosner E.: „Pisarz śląski z Izraela“, In: Od Wisły po Jordan, Kornblum J., Cieszyn 1996, s. 3‒6. 365 Rosner E.: „Pisarz żydowski ze Śląska Cieszyńskiego”, In: Zwrot, nr 7, Czeski Cieszyn 1994, s. 58–59.

89 sympatią, to za mało. Tam są moje korzenie, mógłbym powiedzieć, że jestem cząstką tej ziemi, mimo że losy zaniosły mnie daleko, bo aż do Ziemi Świętej”366. Oprócz wspomnianej powieści Ziemia Przyobiecana, ukazał się drukiem w Cieszynie zbiór opowiadań Od Wisły po Jordan, a w Bielsku-Białej powieść Miłość i szarańcza. Obok takich pisarzy jak Oswald Brüll i Kurt Stein, należy Józef Kornblum do grona pisarzy żydowskich związanych ze Śląskiem Cieszyńskim367. Z polskiej rodziny emigranckiej pochodził także Franciszek Klon (1904–1983), nauczyciel, felietonista, autor powieści dla młodzieży. Dzieciństwo spędził we Westfalii. Brał czynny udział w walkach o polskość Śląska i do tego okresu odnoszą się jego najważniejsze utwory, przeznaczone dla młodzieży, np.: Dolinieckie zuchy, Chłopcy z czarnej hałdy, Bajeczni kłamcy i Łowcy minionego czasu. Po przejściu na emeryturę zamieszkał w Cieszynie368. Do zaktywizowania w latach 50. środowiska literackiego na polskiej stronie Śląska Cieszyńskiego przyczynił się założony w 1955 roku w Cieszynie „Głos Ziemi Cieszyńskiej”, a później także „Pamiętnik Cieszyński”, „Kalendarz Cieszyński”, „Rocznik Cieszyński”, „Pamiętnik Skoczowski” i wiele innych inicjatyw wydawniczych. Wszystkie pisma, niezależnie od wydawanego po wojnie nadal w Katowicach „Zarania Śląskiego”, były ważnym elementem promującym nadolziańską twórczość. Stopniowo literaci z cieszyńskiego regionu zaczęli trafiać także na łamy katowickich „Poglądów” czy „Śląska Literackiego” oraz innych wydawnictw regionalnych i krajowych369. Znaczący wpływ na rozwój środowiska literackiego miały kręgi nauczycielskie; nauczyciele bowiem w dużej mierze podjęli jako formy wypowiedzi publicystykę, pisarstwo folklorystyczne (np. Paweł Zawada, Andrzej Podżorski, Maria Pilch i inni), historyczne oraz naukowe. Wśród nauczycieli zaczęły się także pierwsze próby organizacji życia literackiego, któremu patronował Zarząd Główny Związku Nauczycieli Polskich (ZNP) i Związek Literatów Polskich (ZLP), co skutkowało założeniem w 1967 roku Sekcji Literackiej ZNP w Cieszynie. Od samego początku skupiał on nie tylko cieszyńskich, ale także zaolziańskich nauczycieli- literatów370. Z różnych źródeł wynika, iż Sekcja prowadziła ożywioną działalność kulturalną ‒ organizowano wieczorki poetyckie, kursy wakacyjne, konkursy poetyckie, współpracowano

366 Danel R.: „Tęskni i pisze“, In: Zwrot, nr 10, Czeski Cieszyn 2006, s. 53. 367 Rosner E.: „Pisarz żydowski ze Śląska Cieszyńskiego”, In: Zwrot, nr 7, Czeski Cieszyn 1994, s. 59. 368 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 76. 369 Miękina L.: Znów minie wiek… Antologia literatury nadolziańskiej, Cieszyn 2001, s. 12‒13. 370 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 82.

90 z innymi klubami nauczycielskimi w Bielsku-Białej, Katowicach, Żywcu371. Oprócz pojedynczych publikacji tekstów poszczególnych członków Sekcji w różnych śląskich oraz ogólnopolskich czasopismach społeczno-kulturalnych i literackich, wydała Sekcja Literacka trzykrotnie całościową publikację prezentującą dorobek cieszyńskich nauczycieli: były to dwa razy publikacje Spod Piastowskiej Wieży (1979 i 1989) oraz ostatnia Spod tablicy (1997). Pierwszą przewodniczącą Sekcji była Józefa Zyta Sarama Wojnar372, zaś przewodniczącą z najdłuższym stażem Barbara Biłko Olszewska (1926‒2000), pełniąca funkcję przewodniczącej od 1980 do 2000 roku. Oprócz zaangażowania społecznikowskiego była również autorką poezji religijnej, będącej świadectwem zmagań człowieka z losem życia, przykładem duchowego dojrzewania do pogodzenia się z koniecznością śmierci przez chrześcijanina kochającego Boga, rodzinę, ludzi i przyrodę. Beata Kalińska, następczyni poetki w Sekcji Literackiej, tak podsumowała jej twórczość: „Wrażliwa na niedolę ludzką, wyczulona na krzywdę dziecka, nie potrafiła obojętnie przyglądać się biedzie i niesprawiedliwości. Jej wiersze są głosem sumienia wołającym o sprawiedliwość, nie kokietują finezją słowa, bywa, że kłują w serce. Nadziei i pocieszenia szukała przede wszystkim w Bogu, z którym prowadziła długie rozmowy”373. Dorobek literacki B. B. Olszewskiej prezentują arkusze poetyckie pt. Psalmy, Erotyki, tomiki wierszy Słowo wędrowca, Pielgrzymi trud, Miejsce na ziemi oraz wydrukowany tuż przez śmiercią tomik Psalmy Dawne i Nowe. Wybór. Opublikowała także dwa tomiki prozy: Dlaczego ocalałam oraz Pokrętne drogi374. Z Sekcji Literackiej ZNP, istniejącej od szeregu lat przy Radzie Zakładowej ZNP w Cieszynie, wyłonił się w 1982 roku Klub Literacki „Nadolzie”, któremu patronował Zarząd Główny Macierzy Ziemi Cieszyńskiej (MZC). Założyciel klubu, pisarz i poeta, wybitny badacz literatury regionalnej Leon Miękina (1930‒2013)375, pisał we wstępie pierwszego

371 Grupa Literacka „Nawias“ [online:] http://poethicon.blogspot.cz/2007_01_01_archive.html, cytowane z dnia 2.2. 2013. 372 J.Z. Sarama-Wojnar jest autorką opracowań: Kolorowy świat Karola Prymusa (1983), Dyplomata z Wielkich Kończyc (1985) oraz zbiorku wierszy: Uczciwości wyrazem (1990). 373 Waszut T.: „Poetka wiary”, In: Kalendarz Cieszyński 2001, Cieszyn 2000, s. 295. 374 Tamże, s. 295. 375 Miękina Leon: aktywnie działał w ZNP i w jego sekcji literackiej. Był adiustatorem pisemek dla dzieci i młodzieży polskiej „Nasza Gazetka” ‒ „Gazetka Pioniera” w Cz. Cieszynie. Powołał do życia Klub Literacki „Nadolzie” (1982) i Centrum Wiedzy o Regionie (1983). W 1994 roku zainicjował wraz z Kazimierzem Foberem i innymi działaczami Macierzy program edukacji regionalnej dzieci, młodzieży i nauczycieli realizowany nadal. Należy do inicjatorów powstania Książnicy Cieszyńskiej (1994) i od początku jest członkiem jej Rady Programowej. Artykuły, wiersze, opowiadania i tłumaczenia z literatury niemieckiej i austriackiej zamieszczał w „Śląsku Literackim”, „Ruchu Pedagogicznym”, „Zwrocie”, „Kalendarzu Cieszyńskim”, „Miesięczniku Literackim”, „Poglądach” i innych periodykach. Jest też autorem, wspólnie z prof. E. Rosnerem, dwóch słowników bio- i bibliograficznych: Pisarze ziemi cieszyńskiej (1964), Stu pisarzy cieszyńskich (1976). Ponadto jest autorem tomików wierszy ‒ Szukając do-pełnienia (1980), Przez pryzmat trioletu (1983), zbiorów

91 „Katalogu Klubu Literackiego MZC Nadolzie”: „…w jego ramach (Klubu Lit. „Nadolzie” – przypis M. Przywara) mogą znaleźć dla siebie miejsce wszystkie te osoby, które – niezależnie od wykonywanego zawodu ‒ wypowiadają się w sposób rozmaity poprzez pióro i pragną w ramach Klubu doskonalić swój warsztat literacki oraz wzbogacać wiedzę w tym zakresie. Elementem spajającym członków Klubu Literackiego MZC jest (podobnie jak w różnych sekcjach tego Towarzystwa Miłośników Regionu) pragnienie , by czynnie dawać wyraz umiłowaniu tej ziemi ‒ niezależnie od tego, czy ktoś aktualnie mieszka na Śląsku Cieszyńskim, czy też z oddali dokumentuje pracą twórczą żywą więź z tym regionem”376. Działalność Klubu „Nadolzie” jest bardzo prężna i różnorodna, od początku staje się inicjatorem różnego rodzaju spotkań literackich, seminariów czy konkursów poetyckich, do najważniejszych należy „Konkurs Jednego Wiersza”, organizowany od 1986 roku, dzięki któremu „Nadolzie” realizuje jeden ze swoich głównych celów działalności ‒ przybliżenie młodym rodzimej poezji, współpraca z utalentowanymi literacko uczniami i pozyskiwanie przyszłych członków. Ważną pozycją w życiu Klubu jest działalność wydawnicza, zwłaszcza coroczne wydawanie almanachu pt. „Nadolzie”377 (początkowo wychodzi nieregularnie a od 1989 roku już systematycznie), przynoszącego różnorodny materiał tekstowy, ilustrujący rozległość i rozmaitość twórczości członków „Nadolzia” i to zarówno tych, którzy związani są z nim od lat, posiadający spory dorobek pisarski, jak i tych, szczególnie młodych, którzy właśnie rozpoczynają swą przygodę twórczą. Klub od początku współpracuje z innymi środowiskami literackimi w regionie ‒ ze SLA a po 1989 roku także ze Zrzeszeniem Literatów Polskich w RC, z Górnośląskim Towarzystwem Literackim, z Klubem Literackim „Apostrofa” przy ZNP w Bielsku-Białej, z Klubem Literackim „Kaganek” przy ZNP w Katowicach, z Grupą Poetycką „Renesans” z Bielska-Białej i innymi twórcami niezrzeszonymi. Wśród członków Klubu Literackiego „Nadolzie” dorobek w postaci odrębnych publikacji wydanych przed 1989 rokiem posiadają378: Jan Broda, Urszula Korzonek, Leon Miękina, Kazimierz Węgrzyn,

opowiadań ‒ W cieniu Beskidów (1982), Światłocienie (1985). Znaczące są jego prace z zakresu badań regionalnych: Karola Miarki związku z Cieszynem (1985), Prekursorzy (1988) – książka popularnonaukowa, będąca jedynym zwartym opracowaniem poświęconym polskiemu szkolnictwu na Śląsku Cieszyńskim w latach 1848-1918 oraz antologia Znów minie wiek… Antologia literatury nadolziańskiej (2001). 376 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 83. 377 Wojnar-Sarama Z. J.: „Klub Literacki »Nadolzie«”, In: Kalendarz Cieszyński 1993, s. 157‒158. 378 Pozostali członkowie Klubu „Nadolzie”, którzy wydali swe dzieła już po 1989 roku wspomniani są w rozdziale 2.4. niniejszej pracy, chodzi o: Katarzynę Feber, Marię Gruszka, Rutę Kornelię Lissowską, Annę Mazur, Jerzego Oszeldę, Lucjana Piłkę, Beatę Sabath-Rozmus, Teresę Waszut i Annę Więzik.

92 Józefa Zyta Sarama-Wojnar oraz Kazimierz Kaszper ‒ wspomniany w związku z polską literaturą na Zaolziu379. Długoletnim członkiem Klubu „Nadolzie” był Jan Broda (1911‒2007)380 ‒ nauczyciel, historyk, etnograf i bibliofil. Autor wierszy ludowych, opowiadań, gawęd, utworów scenicznych, recenzji, wspomnień, zestawień bio-bibliograficznych, opracowań historii i etnografii Śląska Cieszyńskiego. Był zbieraczem silesiaków, odszukał 10 chłopskich zapiśników, zbierał korespondencję Cieszynian. W twórczości poetyckiej nie znajdziemy u niego zaskoczeń artystycznych czy rewelacji formalnych. Wiersze poety inspirowane są w dużej mierze twórczością P. Kubisza381, tematycznie odnoszą się do ziemi nadolziańskiej382. Świat poetycki Urszuli Stefanii Korzonek (1942)383 jest miejscem intymnym, każdy utwór był dla autorki radością i tajemnicą, którą pragnęła zachować tylko dla siebie. W swej twórczości, podobnie jak w życiu zawodowym, pochyla się nad dzieckiem (pracowała w sanatorium dziecięcym w Górkach Wielkich) w trosce o jego dobro, opiewając cud życia rozumie, iż tak naprawdę możemy poznać swoją wartość wpatrując się w oczy dziecka384. Z pejzażem podgórskim, a zwłaszcza z Istebną, od dzieciństwa związany jest Kazimierz Józef Węgrzyn (1947), nauczyciel i poeta, autor około pięćdziesięciu zbiorów poezji385 oraz kilku tomików fraszek i myśli. Do tego dochodzą dziesiątki wierszy opublikowanych w prasie i różnego rodzaju almanachach, bądź recytowanych w radiu. Jest laureatem wielu nagród. Dorobek poety został osiągnięty z dala od środowisk artystycznych, mimo formalnej przynależności do wielu klubów i zrzeszeń, beskidzki poeta jest typem samotnika, który chodzi własnymi ścieżkami. Debiutuje w 1979 roku tomikiem

379 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 84‒85. 380 Ze spuścizny autora wymieńmy te najważniejsze: tomik wierszy Na swojaków nute oraz opracowania ‒ O czarownicach, utopacach i nocnicach, Chłopskie zapiśniki, Folklor w twórczości pisarzy Śląska Cieszyńskiego, Ks. Jerzy Badura, Dzieje parafii diecezji cieszyńskiej. 381 Sikora W.: „Okiem recenzenta“, In: Zwrot, nr 9, Czeski Cieszyn 1991, s. 63‒64. 382 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 84‒85. 383 Na dorobek poetki składa się pięć tomików: dwujęzyczny (w j. polskim i esperanto) tomik Invito (1993); Ponad Granice (1997) – oba dedykowane Janowi Pawłowi II; Żniwne Świętowanie (1997), Wiersze na Boże Narodzenie (1999) i Za kulisami kobieta (2002). Ponadto jest autorką widowisk scenicznych i opowiadań dla dzieci: Przygody Lewusia (1990), O jamniczce plamce – która Bają została (2003), Polana stokrotek (2005). Jej utwory drukowane były na łamach prasy regionalnej i katolickiej. Wiele z nich zostało nagrodzonych w literackich konkursach, m.in. została uhonorowana Laurem Srebrnej Cieszynianki w 2009 roku. 384 Rozmus-Sabath B.: „Poetycki świat Pani Urszuli”, In: Kalendarz Cieszyński 1997, Cieszyn 1996, s. 124. 385 Wymieńmy niektóre: Gdy nocą świeci jasne próchno historii (Żywiec 1981), Obok Kaina (Żywiec 1984), Krwawiąca dolina (Cieszyn 1985), Kiedy mówią znów kamienie (1989), Requiem Poloniae (Cieszyn 1991), Sanatorium po drugiej stronie nieba (1993), Zielona parafia (1994), Dopokąd idę (Cieszyn 1995), Czerwone Morze (Poznań 1998), Z gwiazdą nadziei, Nawracanie Chochoła, Wierzbowe sumienie, Przez czerwone morze, Różaniec Istebniański (2004).

93 zatytułowanym trafnie Próba samookreślenia, który był żywą reakcją na bieżące wydarzenia polityczne, co naraziło go na kłopoty z cenzurą. Zaczął drukować w czasopismach drugoobiegowych, a w 1984 roku ukazał się w podziemnej oficynie „Śląsk” jego tomik Czarne kwiaty, w którym wiersze nawiązywały do tragicznego grudnia 1981 roku386. Liryka K. J. Węgrzyna obraca się przede wszystkim wokół kwestii narodowych. W jego twórczości dominują trzy bloki tematyczne: patriotyczny, religijny i beskidzko-cieszyński. W tezach programowych zbliża się do założeń romantyzmu i przyjęcia roli duchowego przewodnika narodu. Jak wielcy polscy poeci czasów niewoli, wierzy on w wyjątkową siłę słowa, dlatego też często prowadzi ze swymi czytelnikami gorliwy dialog, tropi narodowe błędy i wady, wskazuje potrzebę wyciągania wniosków z historii, odwołuje się do patriotyzmu itp. Swą twórczość traktuje bardzo serio, jako rodzaj społecznej służby. Poeta buduje swoją lirykę wokół ważnych wydarzeń polskiej historii, wokół powstań narodowych, wokół początku i końca międzywojennej niepodległości a potem obozów koncentracyjnych, w końcu wokół wydarzeń z najnowszej historii ‒ grudnia 1981 roku, kopalni „Wujek”, śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, „Solidarności”, Smoleńska itd. Koncentruje się też na osobowościach i czynach wielkich Polaków, posiłkując się przy tym często stylem aluzyjnym387. Zdecydowana większość twórczości K. J. Węgrzyna podejmuje jednak tematykę na wskroś aktualną. Tak jak w czasach PRL-u krytykował poeta system komunistyczny, tak dziś dostrzega ujemne strony demokracji parlamentarnej. Atakuje przede wszystkim zło tkwiące w samym człowieku ‒ pazerność, zobojętnienie na los innych, fałsz, dwulicowość. Szczególnie wrażliwy jest na sprawy moralności, nie bez przypadku jeden z tomików otrzymał tytuł Polskie sumienie. Łatwo dostrzegalna jest w jego poezji fascynacja Beskidami, a także pejzażem rodzinnego Podkarpacia. Opisy te są mocno zabarwione emocjonalnie a jednocześnie sugestywne, lirykę opisową wykorzystuje do pogłębionej refleksji na tematy egzystencjalne i religijne388, jednak cały czas ogarnia je optyka wartości narodowych. Podsumowując powyższe stwierdzenia, można zauważyć, iż poeta przyjmuje poniekąd postawę konserwatywną, ideowo epigońską, odbiegającą od współczesnych tendencji i prądów, rozmijającą się z gustem tych czytelników, którzy nie aprobują eksponowania haseł narodowych. Niemniej nie można poezji K. J. Węgrzyna odbierać licznych walorów literackich, pomimo iż nie hołduje eksperymentom, zagrażającym komunikatywności poezji, jego liryka jest formalnie i językowo bardzo urozmaicona, nieraz zaskakuje bogactwem

386 Danel R.: „Na Polskę chory”, In: Zwrot, nr 9, Czeski Cieszyn 2003, s. 55‒56. 387 Rosner E.: „Okiem recenzenta: Nad wierszami Kazimierza Węgrzyna“, In: Zwrot, nr 10, Czeski Cieszyn 1991, s. 61‒62. 388 Danel R.: „Na Polskę chory”, In: Zwrot, nr 9, Czeski Cieszyn 2003, s. 56, 58.

94 układów kompozycyjnych i wersyfikacyjnych. W opiniach krytyków jednoznacznie podkreśla się dużą dojrzałość lirycznego warsztatu poety. Nurt poezji patriotyczno-narodowej we współczesnej poezji ma spory krąg wiernych czytelników a twórczość K. J. Węgrzyna cieszy się popularnością, której nie osiągają liczni poeci389. Jego twórczość wywołuje liczne zagorzałe dyskusje, podobnie jak tematy o charakterze polityczno-narodowym w obecnym dyskursie społecznym w Polsce. Jego poezja ma tyleż samo przeciwników ‒ zarzucających poecie wyszukiwanie wyimaginowanego przeciwnika, obniżanie twórczości poetyckiej do poziomu paszkwilów narodowo-społecznych, dzielenie społeczeństwa ‒ co entuzjastycznych zwolenników widzących w nim obrońcę „tradycyjnych, polskich wartości”, prawdziwego poetę narodowego. Oprócz aktywnego środowiska cieszyńskiego, w różnych latach działają, nieraz obok siebie, inne kluby i grupy skupiające ludzi pióra. W 1980 roku z inicjatywy Mirosława Siemińskiego i Stanisława Pietrzyka powstaje w Chybiu Klub Młodych „Exodus”, rozwijający najpierw działalność kulturalno-rozrywkową, a nieco później literacką i wydawniczą, która trwała niemal do końca 1991 roku. Nie dysponując szerokim zapleczem organizacyjnym, członkowie grupy zorganizowali w 1983 roku I Poetycki Konkurs Klubu Młodych „Exodus”, na który napłynęło 191 zestawów wierszy z 40 województw. Wśród nagrodzonych wtedy autorów znalazł się Juliusz Wątroba z Rudzicy, zaś wśród wyróżnionych ‒ Beata Kalińska z Cieszyna i Tymoteusz Topór z Istebnej. Po sukcesie literackim powstaje Grupa Literacka „Exodus” otwarta dla wszystkich miłośników słowa pisanego390, zaczęto wydawać pisemko „Klub Młodych Exodus”, a rok później po raz pierwszy pokazuje się kwartalnik literacki „Formacja”. Oprócz tego wydano szereg folderów i publikacji okolicznościowych, zorganizowano dziesięć edycji „Ogólnopolskiego Konkursu Klubu Młodych Exodus”, co pozwoliło klubowi zaistnieć na mapie literackiej Polski. W marcu 1987 roku powstaje Grupa Twórcza „Strumień”, organizacyjnie zrzeszająca twórców z terenu Strumienia i okolicy ‒ malarzy, rzeźbiarzy, muzyków i pisarzy391. Przewodniczącą „grupy” zostaje poetka Anna Mazur, której twórczość cechuje emocjonalne

389 Rosner E.: „Okiem recenzenta: Nad wierszami Kazimierza Węgrzyna“, In: Zwrot, nr 10, Czeski Cieszyn 1991, s. 62‒63. 390 Członkami grupy byli: Lucyna Białkowska, Beata Kalińska (1955), Aleksandra Szusbier, Dariusz Bojda, Jan Stanisław Chrząszcz, Mieczysław Adam Czyż, Stanisław Pietrzyk, Ludwik Sajdok, Mirosław Siemiński. W grudniu 1983 roku do grupy dołączyli: Barbara Hatala, Henryk Bojda, Kazimierz Stanisław Kasek i Jan Mrajca. 391Do grupy piszących należeli: Maria Dziendziel, Wanda Chodkiewicz, Grażyna Kotów, Stanisław Kucharczyk, Anna Mazur (1948), Emilia Michalska, Stanisław Pietrzyk, Renata Rakus, Ludwik Sajdok, Helena Szefer (1933), Marian Wojtowicz i Augustyna Zborowska, Bernadeta Janota – źródło: Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 85‒86.

95 ciepło wynikające z umiłowania rodzinnego Śląska Cieszyńskiego. Jako animatorka życia kulturalnego w Strumieniu, zajmuje się działalnością wydawniczą, jest także realizatorką licznych projektów artystycznych, m.in. cyklicznych koncertów muzyki i poezji pt. „Jesienne Wiatru Granie”392. W regionalnej literaturze wspomnieniowej pozycję szczególną zajmuje dzieło Jana Szczepańskiego pt. Korzeniami wrosłem w ziemię. Wydana w 1984 roku książka, dotycząca rzeczywistości kulturowej Śląska Cieszyńskiego, a zwłaszcza Ustronia z końca XIX wieku i pierwszego trzydziestolecia XX wieku, cieszy się nadal niegasnącą popularnością wśród miejscowych czytelników. J. Szczepański ‒ wybitny socjolog, autor wielu prac naukowych, a także esejów i wierszy zamieszczonych w okresie międzywojennym w „Zaraniu Śląskim” (np. „Pożegnanie Beskidu”, „W Tatrach”, „Buty”, „W Ustroniu”, „Żniwa” i wiele innych) ‒ analizując różne szczegóły z codziennego życia mieszkańców Ustronia, ukazuje ich istotne znaczenie w kształtowaniu osobowej tożsamości człowieka. Na podstawie wielu ciekawych zdarzeń i historyjek autor podkreśla, iż wbrew powszechnej opinii pierwotnym poczuciem tożsamościowym nie jest tożsamość narodowa, ale identyfikacja ze swym otoczeniem rodzinnym i bliskim środowiskiem, w którym jest się zakorzenionym. Dzięki książce możemy uczestniczyć w rzeczywistości minionego już świata i na nowo przemyśleć ówczesne wartości etyczne, takie jak: powaga, rzetelność, uczciwość, obowiązek, będącymi dziś pojęciami mocno wyjałowionymi393. Rozważając sukcesy cieszyńskich literatów należy bez wątpienia wziąć pod uwagę twórczość Kazimierza Szczurka (1925‒2000), znanego i cenionego esperantysty z Cieszyna. K. Szczurek pisał wiersze, opowiadania, szkice i eseje a przede wszystkim tłumaczył na język esperanto twórczość Zofii Kossak, Kazimierza Tetmajera, Władysława Syrokomli czy Jana Kubisza. Jego dorobek jest znaczny i znany daleko poza krajem. Książki esperantysty pokazały się w różnych państwach europejskich ‒ dziełem, które zyskało duży rozgłos w Europie, stał się tomik wierszy Nuancoj, wydany w 1980 roku wraz z Liną Gabrielli we Włoszech. W Cieszynie wydał dwie książki: Homoj ‒ verkej ‒ ideoj. Esearo (1990) oraz tłumaczenia Zofii Kossak: Szaleńcy Boży pt. Obseditaj de Dio (1989). Dokonania autora,

392 Konarzewski Ł.: Vademecum współczesnych twórców kultury i zespołów artystycznych powiatu cieszyńskiego, Cieszyn 2009, s. 39. 393 Rembierz M.: Dziedzictwo kulturou Śląska Cieszyńskiego i jego rola w życiu codziennym. Analiza Jana Szczepańskiego „Korzeniami wrosłem w ziemię“, In: Dziedzictwo kulturou jako klucz do tożsamości pogranicza polsko-czeskiego / Kulturní dědictví jako klíĉ k identitě ĉesko-polského pohraniĉí. Ed.: Rusek H., Pieńczak A., Szczyrbowski J., Cieszyn ‒ Katowice ‒ Brno 2010, s. 188‒193.

96 wielokrotnie nagradzane za granicą, klasyfikują K. Szczurka do najznakomitszych pisarzy, tworzących w języku esperanto w Polsce394. Ruch esperancki na Śląsku Cieszyńskim ma sporą tradycję i może pochwalić się dokonaniami o zasięgu przynajmniej ogólnopolskim. Właśnie z Cieszyna pochodzi także Józef Golec (1935) – jeden z najwybitniejszych propagatorów ruchu esperanckiego w Polsce, autor licznych publikacji biograficznych395. Do innych cieszyńskich esperantystów należą: Ludwik Krysta (bodajże pierwszy autor na Śląsku Cieszyńskim, tworzący w „języku Zamenhofa”), Eugeniusz Matkowski (1914-1994) z Chybia, Gertruda Pisarek (1941) ze Skoczowa czy wspomniana powyżej Urszula Stefania Korzonek.

Podobnie jak na Zaolziu, także po polskiej stronie Śląska Cieszyńskiego żywo rozwija się twórczość ludowa nawiązująca do XIX-wiecznej tradycji piśmiennictwa regionalnego. Pomimo odmiennych uwarunkowań polityczno-społecznych obu części w powojennej historii, twórczość ta zachowuje pod względem języka i tematyki zadziwiającą jednolitość, w odróżnieniu od pozostałej literatury regionalnej. Powstające dzieła są świadectwem kultywowania tradycji i folkloru ziemi cieszyńskiej, a ich twórcy należą do aktywnego nurtu ludowego, wspólnego dla całego Śląska Cieszyńskiego. Z licznych przedstawicieli wymieńmy np.: Zuzannę Bujok z Wisły396, Renatę Ciszewską z Ustronia, Helenę Fujcikową z Zebrzydowic, Marię Szturc (1936) z Wisły, Franciszka i Jana Kukuczkę z Istebnej, Władysława Majętnego z Ustronia397, Władysławę Maryniok-Cieślarową (1923) z Wisły, Zbigniewa Niemca (1948) z Ustronia, Helenę Stoszek z Hażlacha, Lidię Szkaradnik (1956) z Ustronia, Annę Bury z Istebnej, Wandę Chodkiewicz ze Strumienia, Wandę Michalik (1959) z Cieszyna , Wandę Mider (1924) z Ustronia398, Józefa Palowskiego (1920) z Brennej399, Jana Sikorę (1910‒1967) z Goleszowa, Pawła Szalbota (1951) z Wisły, Janinę Pilch z Wisły, Irenę Branc z Wisły400.

394 Rosner E.: „Pisarstwo w języku esperanto”, In: Kalendarz Beskidzki 1994, Bielsko-Biała 1993, s. 130‒131. 395 Z najważniejszych publikacji: Sopocki album biograficzny (2008), Gdański ruch esperancki 1907‒2007 (2008), wspólnie ze S. Bojda trzytomowy Słownik biograficzny Ziemi Cieszyńskiej (I – 1993, II – 1995, III – 2007), Cieszyński Słownik Gwarowy (1991). 396 Z. Bujok pisze wiersze i prozę charakterystyczną gwarą wiślańską. Oprócz wierszy okolicznościowych pisze także utwory odnoszące się do specyficznych zwyczajów i obrzędów ludowych. Jest członkinią stowarzyszenia „Grupa Twórców Wiślanie“. 397 W. Majętny pisze opowiadania gwarą cieszyńską z wątkami historyczno-regionalnymi, odnoszącymi się do ludzi znanych i zasłużonych dla regionu 398 W. M. Cieślar – w swych utworach gwarowych opisuje dawną Wisłę, dotkliwą biędę i cieżką dolę górali. Wydała m.in.: Roztomiła Wisło (1980). 399 J. Palowski – urodzony na Zaolziu, autor wierszy okolicznościowych, przemówień i opowieści gwarowych. 400 Konarzewski Ł.: Vademecum współczesnych twórców kultury i zespołów artystycznych powiatu cieszyńskiego, Cieszyn 2009, s. 16, 17, 19, 22, 23, 24, 36, 37, 39, 40.

97 Twórczość poetycka w powojennym Bielsku-Białej zaczęła się od działalności Mieczysława Stanclika ( 1941‒1998), określanego mianem „najbardziej bielskiego z bielskich poetów”401. Spacerował codziennie po uliczkach i zakątkach miasta, chłonąc zapachy kamienic i kontemplując piękno ulicy, co później odbijało się w jego wyciszonych, refleksyjnych wierszach. Życie poety pełne przygód ‒ służba w Marynarce Wojennej, wędrówki z taborem cygańskim, eksperymenty z używkami psychotropowymi ‒ owiane było lekką tajemnicą, nie odkrytą nawet po śmierci poety. Jedną z tajemnic M. Stanclika była jego wiara, bez wątpienia głęboka, ujawniająca się w jego twórczości jako rodzaj osobistej modlitwy bez pośredników i obrzędów. Była to wiara autochtoniczna, bezpośrednia, a wyznaniem wiary było jego całe życie. W prywatnym mieszkaniu Elżbiety Smoleńskiej założył w 1958 roku wraz z Stanisławem Golą (1942‒2010) i Bogusławem Kiercem (1943) grupę poetycką „Skarabeusz”402. Był literatem nie stroniącym od różnych form wypowiedzi, od klasycznej ‒ w swej formie poezji ‒ po ironiczne satyry. Wydał kilkanaście tomów wierszy, wielokrotnie publikował swoją twórczość na łamach prasy literackiej i społeczno- kulturalnej, należał do Związku Literatów Polskich. Zdobywał liczne nagrody literackie, między innymi za najciekawszy debiut w prestiżowym konkursie gdańskiej „Peleryny” w 1967403. Swoją drogę poetycką zapoczątkował tomikiem Kula kryształowa, z innych dzieł wymieńmy tomiki: Wysoki kasztel, Ave Eva, Żar; poematy: Tercjusz albo termin w tercynie oraz Autoportret z talentem (ostatni utwór poety mający charakter surowego rozliczenia z własnym życiem). Rywalem M. Stanclika, prowadzącym z nim zażarte dyskusje i twórcze rozmowy, był Stanisław Gola, jeden z założycieli „Skarabeusza”, znany poeta bielski, związany zwłaszcza z dzielnicą Cygański Las. Z czasem owa rywalizacja pomiędzy poetami o palmę pierwszeństwa przerodziła się w jawną niechęć. S. Gola zadebiutował na łamach tygodnika „Kronika Beskidzka” w 1961 roku opowiadaniem pt. „Cygan”. Jest autorem licznych tomików poezji i prozy, w sumie opublikował 33 książki404 ‒ pierwszą był tomik Aż po

401 Określenie wymyślił poeta Juliusz Wątroba. 402Wątroba J.: „Słoneczny Chłopiec“, In: Kalendarz Beskidzki 2013, Bielsko-Biała 2012, s. 152‒156. 403 , cytowane z dnia 12.2. 2013. 404 Gola S. bibliografia ‒ POEZJA: Aż po rękojeść (1974), Inny dom, inna Salome (1976), Skrzyżowania (1977), Popołudnie z Ikarem (1978), Biblia lasu (1979), Sen nocy leśnej (1981), Ikony lasu Cygańskiego (1982), Pieśń zielonego poczęcia (1982), Sezon Hamleta (1982), Koliba – sztychy beskidzkie (1984), Dzień z jawnogrzesznicą (1984), Spowiadanie Don Juana (1986), Azyl betlejemski (1988), Podniesienie z piołunu (wybór) (1989), Strofy o Bielsku (antologia) (1989), Monolog niebieskiego ptaka (1990), Pegazki (1992), Migawy (1994), Po-twarz – wybór wierszy 1960-1995 (1995), Uzmysłowienia (1998), Twenty five poems – Dwadzieścia pięć wierszy (1999), Pod specjalnym nadzorem – Pastorałki (2001), Portrety intymne (2003), Erotyki zielone (2004), Wróżby Ikaryjskie (2006), W imię czego (onomastykon) (2007). PROZA: Te głupie psy, ten nagły deszcz (1976),

98 rękojeść z 1974 r. Był laureatem wielu nagród w konkursach poetyckich w Polsce405. Na swoim blogu internetowym, który prowadził pod koniec życia, tak oto skomentował swoją twórczość poetycką: „…Ubywa wrażliwych odbiorców poezji. Bo też potrzeba myślenia dla konsumpcyjnych osobników jest zbędna. Dla kogo więc moje wiersze ? nie mam pojęcia. Kogo odpychają, a kogo wzbogacają?, (…) Po latach pewnie jestem klasykiem, choć nadal gwiżdżę na wiele spraw i na wykolejoną obecnie kulturę, którą rządzi demagogia popu, kiczu i gadżetu, i na rozrywkową bryndzę w telewizji, i na cyrk polski zwany wzniośle polityką”406. Liryka S. Goli oscyluje wokół tematów baśniowo-wizyjnych, często wyjęta jest jakby ze snu, stając się nośnikiem pewnego rodzaju uniwersaliów dnia codziennego – trwałości pamięci, nieśmiertelności uczuć, niepowtarzalności osoby. Przeważająca część poezji S. Goli związana jest jednak z Bielskiem, on kochał to miasto ze wszystkimi jego mankamentami i problemami, podobnie jak M. Stanclik. Ucieczką od miejskiego zgiełku i kurzu były dla poety wypady w Beskidy – gdzie, trawy, drzewa i obłoki stają się braćmi407. Trzeci ze współzałożycieli „Skarabeusza” Bogusław Kierc, to niezwykle bogata osobowość artystyczna ‒ aktor, reżyser, wykładowca, a przede wszystkim znakomity poeta i eseista (eseje o poezji Juliana Przybosia, Rafała Wojaczka, a także o malarstwie Tadeusza Boruty). B. Kierc jest wirtuozem formy zarazem ścisłej i swobodnej, odziedziczył po swoim mistrzu (J. Przybosiu) wielką wrażliwość na sensualne wartości słowa, na harmonię dźwiękową wiersza. Tematem naczelnym jego poezji jest mistyka ukryta w erotycznych przeżyciach i obrazach, którym poeta nigdy nie odbiera dosłowności. Wiersze B. Kierca są niezwykle muzyczne, pełne cielesności. Jednak ciało w jego poezji nie jest widziane w duchu chrześcijańskiego dogmatu jako przeciwstawny, negatywny biegun duszy, lecz jako nie dająca się podzielić jedność cielesno-duchowa, będąca przejawem boskiej doskonałości. Rozumienie ciała w twórczości B. Kierca wychodzi m.in. z traktatów Jan Pawła II, który w swojej „teologii ciała” widział ciało jako najbardziej ludzko-boską materię duchową. Twórczo debiutował poeta w 1961 roku na łamach prasy regionalnej408. Obecnie jest

Popielcowe anioły (1992), Mister of (1993), Kalendarium niepokoju – zbiór reportaży bałkańskich (1996), Ta cudowna czarodziejka (1996), Raj i róża świata (eseje) (2000). 405 Pyszko J.: Kawiarenka „Pod Pegazem“ 1989‒2002, Jabłonków 2003, s. 33. 406 , cytowane z dnia 12.2. 2013. 407 Malik A. J.: „Nadrealne wizje Stanisława Goli“, In: Kalendarz Beskidzki 1991, Bielsko-Biała 1990, s. 23‒24. 408 Tomiki poezji B. Kierca: Nagość stokrotna (1971), Ciemny chleb (1973), Przyboś i (1976), Coraz weselsza, coraz mniej (1978), Teatr daremny (1980), Ktokolwiek (1980), Niewinność (1981), Rezurekcja (1982), Modlitwa przeciw rozpaczy (1985), Łagodny, miły (1986), Źródło światła (1988), Dla radości (1992), Boże cielę albo dziurka wesołości (1994), Sekundy (1994), Widzialne Niewidzialne (1996), Raz na zawsze (1997), Tyber z piaskiem (1997), Czary (1999), Zaskroniec (2003), Szewski poniedziałek (2005), Plankton (2006), Cło (2008), Rtęć (2010), Bazgroły dla składacza modeli latających (2010).

99 wykładowcą na wydziale lalkarskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. L. Solskiego we Wrocławiu409. Podobnie jak w Cieszynie, także w Bielsku działalność literacka żywo organizuje się wokół środowiska nauczycielskiego ‒ przy Związku Nauczycieli Polskich powstają różnego rodzaju „kółka literackie”, do najaktywniejszych należy Nauczycielska Grupa Literacka „Apostrofa” założona w 1974 roku. Mimo braków funduszy „Apostrofa” stara się wydawać zbiory i antologie poetyckie swoich członków, organizować wieczory poetyckie, warsztaty, spotkania autorskie. Z jej członków najbogatszy dorobek twórczy mają: Helena Kudłaciak, Hildegarda Filas-Gutkowska, Czesława Bajek, Antonina Jurek, Weronika Grabska- Martyniak410. Z innych autorów bielskich wspomnijmy jeszcze: Mieczysława Słoninę (1964); Jacka Leszczyńskiego (1936); Leszka Mecha (1933) – poeta, prozaik, autor książek dla dzieci oraz scenariuszy dla Studia Filmów Rysunków w Bielsku-Białej (np. różne serie Bolka i Lolka, Baltazara Gąbki i in.), pod koniec lat 70. był przewodniczącym Klubu Literackiego, jego ambicją było zintegrować rozproszone środowisko twórcze w województwie bielskim411; Helmuta Kajzara (1941‒1982), reżysera teatralnego i radiowego, autora dramatów, z których niektóre rozgrywają się na Śląsku Cieszyńskim, np. Paternoster ‒ w Kończycach Wielkich, Obora ‒ w Grodźcu Śląskim a w innych inscenizacjach powraca do ziemi cieszyńskiej, jako do kraju lat dziecięcych, np. Ciąg dalszy, Epitafia cieszyńskie412; Andrzeja Trepkę (1923‒2009) ‒ jednego z pionierów powojennej fantastyki naukowej w Polsce (obok S. Lema i K. Borunia), zamieszkałego od lat 80. w Wiśle. Jego książki wykorzystują tradycyjne motywy i schématy gatunku science fiction ‒ podróż w czasie, kontakt z kosmitami, cudowny wynalazek. W swoim przesłaniu utwory A. Trepki zbliżają się do założeń prozy Juliusza Verne'a, głoszą triumf zdrowego rozsądku, racjonalizmu, humanizmu, niezakłóconego panowania człowieka nad światem, popularyzują wybrane aspekty nauki i techniki. Pisarz korzysta ze stylu awanturniczo-przygodowego, rzadko posługując się aluzją czy parabolą do sformułowania uniwersalno-filozoficznych twierdzeń na temat życia i wartości człowieka (jak np. w dziełach S. Lema). Spośród bogatej spuścizny prozatorskiej, do najlepszych powieści należą debiutancka trylogia napisana razem z Krzysztofem

409Matywiecki P.: Bogusław Kierc, [online:] cytowane z dnia 12.2. 2012,< http://www.culture.pl/baza-literatura- pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher/eAN5/content/boguslaw-kierc>. 410 http://www.klubnauczyciela.mzo.bielsko.pl/apostrofa,s1035.html, cytowane z dnia 12.2. 2012. 411 Rosner E.: „Przypomnienie Leszka Mecha“, In: Kalendarz Beskidzki 1991, Bielsko-Biała 1990, s. 27‒29. 412 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 78.

100 Boruniem: Zagubiona przyszłość, Proxima, Kosmiczni bracia oraz powieść Dwunastu apostołów413. Był członkiem Bielskiego Klubu Pisarzy. Obraz bielskiej sceny literackiej byłby niepełny bez Mirka Bochenka (1960) ‒ poety, felietonisty, autora tekstów piosenek m.in. dla Ryszarda Riedla i zespołu „Dżem”. W latach 80. ubiegłego wieku był stałym współpracownikiem tygodnika „Gość Niedzielny”. Debiutował w almanachu „Łódzka Wiosna Poetów ‒ 1975.”. Wiersze publikował na łamach wielu regionalnych i ogólnopolskich czasopism np. „Tygodnika Kulturalnego”, „Więzi”, „Życia Literackiego”414. Jest laureatem wielu nagród poetyckich, dotychczas wydał siedem zbiorów poezji415,, a niektóre z nich tłumaczone były na język czeski, chorwacki, słowacki i szwedzki. Nie można zapomnieć także o wybitnym satyryku z Rudzicy, Juliuszu Wątrobie (1954) ‒ autorze wielu fraszek, aforyzmów, wierszy lirycznych i satyrycznych, programów kabaretowych, musicali i felietonów. Debiutował w satyrycznym czasopiśmie „Szpilki”, w którym był w latach 1977‒1992 stałym korespondentem, ponadto współpracował także z Polskim Radiem (był gwiazdą „Parafonii” – magazynu kabaretu „Długi” na antenie „Trójki”) i z Bielską Sceną Kabaretową, drukuje w miesięczniku „Śląsk”. Satyryczne wiersze poety celnie reagują i komentują zaistniałą sytuację, co więcej, robi to w taki sposób iż nawet najdrażliwsze sprawy społeczne czy ogólnoludzkie, spod pióra bielskiego satyryka nie wydają się aż tak bolesne. Wątroba w swych utworach wyśmiewa w szczególności hipokryzję i nadętość człowieka naszych czasów. Jest uważnym i aktywnym obserwatorem świata zewnętrznego, dla poety nie wystarczy tylko suche stwierdzenie faktu, określenie problemu, ale zawsze stara się znaleźć możliwość wyjścia z niebezpiecznych dla jednostki sytuacji416. J. Wątroba jest autorem niezmiernie pracowitym, od czasów debiutu książkowego w 1983 roku, w postaci tomiku Chwila przemienienia, wydał 31 tomików, a więc średnio 1 tomik na rok. Ponadto uczestniczy w licznych imprezach i konkursach literackich (jest laureatem około stu różnych ogólnonarodowych konkursów, m.in. Ogólnopolskiego Konkursu Satyrycznego „O Grudę Bursztynu”), okazyjnie pisze także wiersze gwarowe (np. „Wróble”). Jego dorobek i znaczenie sytuują go bezsprzecznie do grona najważniejszych polskich satyryków XX wieku.

413 Encyklopedia Fantastyki [online:] cytowane z dnia 3.6. 2013 414 http://www.sppkatowice.entro.pl/miroslaw_bochenek-10-p.html, cytowane z dnia 12.2. 2013. 415 Mirek Bochenek – tomiki: Zasłonięty obłokiem (1979); Mszana Wilczym Groniu (1985); Zapach głodu (1985); Irma i parę innych, mądrych opowieści (2006); Podwórko (2008); Karkosz. Zbiór wierszy beskidzkich (2010); Stare Miasto (2012). Ponadto wiersze, prozę i teksty piosenek publikował w licznych ogólnopolskich i zagranicznych antologiach (np. Bez hranic– Bez granic, Ņilina 2010). 416 Przeczek W.: „Podręcznik Juliusza Wątroby“, In: Śląsk, nr 11, Katowice 2001, s. 80.

101 2. Literatura Śląska Cieszyńskiego po 1989 roku.

2.1 Śląsk Cieszyński wobec tożsamości Zaolziaków – uwagi wstępne. Zmiany ustrojowe z lat 1989‒90 przyniosły mieszkańcom Śląska Cieszyńskiego wiele możliwości swobodnego rozwijania aktywności obywatelskiej. Po latach wzajemnej izolacji w wyniku szczelnie zamkniętej granicy, której przekraczanie przez ponad 40 lat należało do sytuacji wyjątkowych i wymagających pokonania licznych utrudnień, mieszkańcy mają szansę do odbudowy ponownej wspólnoty regionu, jednak na zupełnie innych podstawach tożsamościowo-kulturowych niż dawniej, bowiem po obu stronach granicy wytworzyły się dwa odrębne społeczeństwa, z odmiennymi systemami wartości, normami oraz sposobami życia i tylko w języku i tradycji można odkryć echa dawnej jedności417. Nietrwałość ludzkiej pamięci powoduje zmianę w pojmowaniu przez miejscowych pojęcia „Śląsk Cieszyński”, na co zwraca uwagę Jan Kajfosz: „(…) nie trzeba specjalnie udowadniać faktu, że pojęcie Śląska Cieszyńskiego oznaczające teren rozciągający się po obydwu stronach granicy, coraz wyraźniej się gubi, ulegając zapomnieniu. …pojęcie Śląsk Cieszyński bardzo często nie odnosi się – w ramach panującej na tym terenie konwencji językowej ‒ do całości owego terenu, lecz tylko do części znajdującej się po polskiej stronie granicy – po drugiej stronie są już tylko Czechy. W ramach umowy pojawia się, co prawda, oprócz tego jeszcze Zaolzie, niemniej jednak owo pojęcie nie odnosi się do całego terytorium czeskiego Śląska Cieszyńskiego, lecz tylko do jego części zamieszkałej przez polską mniejszość. Podobna sytuacja panuje po czeskiej stronie granicy: również tutaj pojęcie Těńínsko (Těńínské Slezsko) odnosi się najczęściej do terenów po czeskiej stronie granicy – za nią rozlega się już tylko Polska”418. W procesie „poznawania sąsiadów” znaczącej roli niestety nie odgrywają Polacy z Zaolzia, a zwłaszcza organizacje społeczne, które zostały, w znacznej mierze na własne życzenie, odsunięte na margines wydarzeń i dziś są świadectwem ciekawego, niemniej zanikającego „skansenu swojskości regionalnej”. Przez lata pielęgnowane poczucie wyjątkowości i inności Polaków z Zaolzia oraz zamykanie się we własnym środowisku spowodowało, iż dzisiaj wiele Zaolziaków czuje się wyobcowanych zarówno w środowisku czeskim, jak i polskim, często sprowadzając swoje określenie tożsamości do wieloznacznego pojęcia „tustelan” (od słowa „tu stela” czyli stąd). Według opinii dr. Józefa Szymeczka

417 Rusek H.: „Przedmowa: Po obu stronach granicy ‒ dziedzictwo kulturou a tożsamość Śląska Cieszyńskiego“, In: Dziedzictwo kulturou jako klucz do tożsamości pogranicza polsko-czeskiego / Kulturní dědictví jako klíĉ k identitě ĉesko-polského pohraniĉí. Ed.: Rusek H., Pieńczak A., Szczyrbowski J., Cieszyn ‒ Katowice ‒ Brno 2010, s. 6‒8. 418 Kaczmarek A.: „Co to właściwie jest Zaolzie?“, In: Zwrot, nr 7, Czeski Cieszyn 2010, s. 55.

102 „tustelanizm” jest procesem uwsteczniającym: „…jest oznaką utraty refleksji przynależności do polskiego obszaru narodowego i powrotu do tożsamości regionalnej, przednarodowej, 419 etnicznej. Jak gdyby „Zaolzi” istniało przedtem nim powstała Polska” . Nie lepiej funkcjonuje obraz Zaolziaka po polskiej stronie granicy, wygasa pamięć o Śląsku Cieszyńskim jako o terenie rozciągającym się po obydwu brzegach Olzy, a z nią traci się wiedza o rodakach „z drugiej strony”. W większości Polacy z Zaolzia klasyfikowani są już nie jako nasi, lecz oni, obcy, inni, zapominając lub nie wiedząc o wspólnych korzeniach, kulturze i języku420. Rzeka Olza praktycznie przestała być granicą polityczną, ale paradoksalnie staje się coraz silniejszą granicą mentalną421. Większość Polaków na Zaolziu pomimo nieistnienia żadnych barier informacyjnych i politycznych nie ma częstego kontaktu z żywą kulturą polską, zwłaszcza jeżeli chodzi o tzw. „kulturę ambitną”, do której z pewnością należy zaliczyć także literaturę. Współcześnie reprezentantem polskiej kultury dla wielu Zaolziaków jest folklor, promowany niemało przez oficjalne struktury zaolziańskie i cieszący się dużą popularnością także wśród młodzieży. Jego najważniejszym receptorem jest gwara lub jej luźniejsza wersja tzw. mówienie „po naszymu”. Kurczowe trzymanie się zaolziańskiej swojskości, budowanie swoistego getta kulturowego powoduje, iż środowisko polskiej mniejszości powoli obojętnieje na ciekawe zjawiska polskiej kultury i tym samym zostaje z boku wielu znaczących kulturalnych wydarzeń czesko-polskich, na rzecz Ostrawy, Brna czy Pragi. Jak niegdyś zauważył Zygmunt Stopa – były prezes PZKO: „Zaolzie zamiast być pomostem, znalazło się pod mostem”. Niestety poprawy (a wręcz odwrotnie) nie przynoszą działania czołowych organizacji zaolziańskich, które zamiast współpracować na stworzeniu wspólnej strategii działalności, kłócą się o byle szczegóły formalne mające nikłe znaczenie dla przyszłości Polaków w czeskiej części Śląska Cieszyńskiego. W danej sytuacji wszelkie inicjatywy mające na celu prezentację współczesnej, żywej kultury polskiej (np. działania Klubu Kultury, Towarzystwa Avion i Kawiarni Avion-Noiva, SMP i klubu „Dziupla”, Stowarzyszenia Przyjaciół Polskiej Książki), są nieocenionym wysiłkiem w hamowaniu procesu zaolziańskiej separacji, bowiem paradoksalnie to, co dziś jest „zaolziańskie”, często stoi wyraźniej w opozycji do kultury polskiej niż czeskiej422. Pytaniem pozostaje, w jaki sposób na zaistniałą sytuację reaguje literatura? Czy proces czechizacji

419 Szymeczek J.: Od grupy etnicznej do grupy etnicznej? W kwestii „uwsteczniania” świadomości narodowej Polaków na Zaolziu [online:] cytowane z dnia 14.3. 2013, . 420 Kaczmarek A.: „Obraz Zaolziaka funkcjonujący po polskiej stronie granicy”, In: Kalendarz Śląski 2012, Czeski Cieszyn 2011, s. 147, 148. 421 Małysz B.: „Kontroverze souĉasnosti v dějinné souvislosti“, In: Poláci na Těńínsku, studijní materiál, Ed.: Kaszper R., Małysz B., Ĉeský Těńín 2009, s. 106. 422Małysz B.: „Kontroverze souĉasnosti v dějinné souvislosti“, In: Poláci na Těńínsku, studijní materiál, Ed.: Kaszper R., Małysz B., Ĉeský Těńín 2009, s. 107.

103 „zaolziańskości” wpływa w jakimś stopniu na polskich autorów z Zaolzia, a zwłaszcza młodych, debiutujących po 1989 roku? Na te pytanie i wiele innych, wyłaniających się w związku z dwujęzyczną twórczością młodych poetów z Zaolzia, postaramy się odpowiedzieć w rozdziale poświęconym tzw. „bilingwizmowi twórczemu”.

2.2 Życie literackie oraz środowiska twórcze na Zaolziu po 1989 roku. Z możliwości swobodnego zrzeszania się i organizowania życia społecznego w szerokim zakresie od razu skorzystali Polacy na Zaolziu, reaktywując niektóre organizacje przedwojenne (np. Macierz Szkolna, Towarzystwo Nauczycieli Polskich, Harcerstwo) lub w okresie komunistycznym zakazane (Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej). Na fali obywatelskiego zrywu demokratycznego, jakim było Forum Obywatelskie (Obĉanské forum), w jego polskiej sekcji powstaje tzw. Rada Polaków (później Kongres Polaków), jako nowy organ reprezentacyjny polskiej mniejszości. Największą organizacją nadal pozostało PZKO (ok. 12 tysięcy członków), jednak z biegiem czasu, wraz z narastającymi kłopotami związku, zaczęły się od niego oddzielać kolejne skupiska „branżowe” (literaci, chórzyści, plastycy). Pierwsi byli literaci skupieni wokół SLA, już 7.3. 1990 roku Wilhelm Przeczek, Gustaw Sajdok, Władysław Sikora i Wiesław Adam Berger zakładają Zrzeszenie Literatów Polskich w RC (ZLPC). Niestety z przyczyn organizacyjno-finansowych ZLPC423 nie spełniło wkładanych doń oczekiwań i po energicznych początkach na dzień dzisiejszy można jego działalność uznać za formalną. Z podobnych przyczyn upadło również „Wydawnictwo Olza” (1993–2001)424, funkcjonujące przy Radzie Polaków jako ośrodek wydawniczy polskiego środowiska literackiego na Zaolziu. Osoby zarządzające wydawnictwem nie stworzyły konkurencyjnej strategii wydawniczej, działalność „Olzy” była nierentowna i od początku zależna wyłącznie od różnych dotacji państwowych. Z powodów finansowych i znacznych obciążeń administracyjnych nie funkcjonuje także cieszyńsko-zaolziański oddział Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego.

423 Zdaniem Renaty Putzlacher jedną z przyczyn rozłamu w ZLPC były także wzajemne animozje i spory wewnętrzne starszej generacji twórców, dotyczące wydarzeń po 1968 roku. źródło: Putzlacher R.: „Poeta zaolziański, polski czy czeski”, In: Relacje-Interpretacje, nr 3, Bielsko-Biała 2009, s. 18. 424 „Wydawnictwo OLZA“ powstało na wskutek upadku wydawnictwa „Profil“ w Ostrawie, zajmującego się do 1990 roku, przy współpracy z Zarządem Głównym PZKO i SLA wydawaniem polskich autorów z Zaolzia. Ostatnią polską książką wydaną przez „Profil“ był tomik Renaty Putzlacher Próba identyfikacji (1990). Szczegółowo o powojennej działalności wydawniczej na Zaolziu piszą: Helena Legowicz (Wydawnictwa Zaolziańskie po roku 1990, Bielsko-Biała – Cieszyn 1997), Libor Martinek („K ediĉní ĉinnosti polské národnostní menńiny ĉeského Těńínska“, In: Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, Opava 2004, s. 135–143), Edmund Rosner („Polski ruch wydawniczy w Czechosłowacji 1945–1977“, In: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s, 88–98), Stanisław Zahradnik („Vydavatelská ĉinnost a sdělovací prostředky“, In: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice 1920–1995, Kadłubiec a kol., Ostrava 121–148.)

104 W życiu organizacyjnym na Zaolziu szybko okazało się, iż działalność samodzielnej organizacji pozarządowej w nowych warunkach ekonomiczno-politycznych różni się dalece od tego, z czym miano doświadczenie dotychczas w PZKO ‒ w odgórnie sterowanym, ale hojnie wspieranym przez władze komunistyczne związku. Wraz z polistopadową wolnością wchodzi również bezkompromisowy wolny rynek, w którym kultura staje się jednym z towarów handlowych a dotychczasowa działalność, oparta na socjalistycznych dotacjach, znalazła się w impasie. Dobre chęci i zdolności animatorskie już nie wystarczają, sektor „non profit” oparty jest nie tylko o wolontariat, ale także umiejętności menadżerskie, które pozwalają zdobywać fundusze na działalność – niestety tego brakuje wielu organizacjom zaolziańskim do dziś. Życie literackie po 1989 roku w znacznym stopniu indywidualizuje się, jak zauważa W. Sikora: „Po okresie skupiania i scalania Zaolzia nastał okres jego rozmywania się”425. Autorzy próbują na własną rękę wychodzić poza regionalne tereny kultur narodowych, część z nich odchodzi z zaolziańskiego getta i zyskuje rozgłos w czeskich, polskich lub morawskich środowiskach literackich (np. Renata Puztlacher, Bogdan Trojak). Życie literackie na Zaolziu, pomimo upadku SLA w latach 90.426, ożywione zostało licznymi inicjatywami, z których najgłośniejszym echem na Śląsku Cieszyńskim, a także daleko poza jego regionem, odbijały się dwie: jabłonkowska „Kawiarenka Pod Pegazem” oraz autorskie spotkania „V Kavárně AVION, která není ‒ W Kawiarni AVION, której nie ma”. Dla Zaolzia imprezy te nie miały wyłącznie znaczenia okazjonalnego i towarzyskiego, ale zapełniły „organizacyjną pustkę” po upadku SLA i ZLP. Były czymś w rodzaju wyznacznika, steru literackiego na tym terenie. W przypadku „AVIONU”, wpierw nieformalny projekt artystyczny, pod kierownictwem inicjatorów ‒ Renaty Putzlacher i Jaromíra Nohavicy (1953) z czasem ewaluował do postaci oficjalnego stowarzyszenia o nazwie Spolek‒Towarzystwo AVION a wysiłek jego członków i sympatyków nie jest bez znaczenia, ma swe konsekwencje pozaliterackie, bowiem udało im się odtworzyć ducha starego, przedwojennego AVIONU i utożsamić go ze współczesnym Czeskim Cieszynem na tyle, iż po czasie władze miasta postanowiły AVION wybudować na nowo, i tak „z kawiarni, której nie ma” staje się „kawiarnia, która jest”, i która na dzień

425 Sikora Wł.: „Życie literacko-artystyczne na Zaolziu”, In: Polacy na Zaolziu 1920-2000 Poláci na Těńínsku, Szymeczek J., Czeski Cieszyn 2002, s. 138. 426 Do 1989 roku w ramach SLA skupiała się większość (oprócz działań GL 63) inicjatyw artystyczno- literackich. Organizowano letnie i jesienne seminaria literackiej, konkursy, plenery, spotkania autorskie itp., co miało niezwykle ożywczy wpływ na środowisko artystyczne na Zaolziu. Po upadku SLA, na wskutek różnych działań decentralizujących (każda sekcja zakładała własne organizacje), obawiano się upadku życia literacko- artystycznego. Tak się nie stało, chociaż niegdyś żywe kontakty SLA ze śrowiskami literackimi w Polsce, zostają osłabione lub zerwane zupełnie.

105 dzisiejszy stanowi centrum wydarzeń literackich427całego Śląska Cieszyńskiego. Ważnym zjawiskiem po 1989 roku w twórczości młodej generacji (skupionej w Spotkaniu, a także debiutującej na początku lat 90.) było otwarcie się na pozazaolziańskie środowiska literackie – szczególnie ważnym było frydeckie czasopismo „Modrý květ”428, redagowane przez braci Ivana i Petra Motýlów, które z czasem stało się swoistym czesko-polskim, a później również słowackim brulionem generacyjnym. Ożywcze kontakty spowodowały niebywały rozmach twórczy i organizatorski, zaczęto wspólnie organizować „Harendy literackie” w Ostrawie i Cz. Cieszynie, a później spotkania czeskich i polskich poetów nad Olzą, zatytułowane „Kamień czy słowo”429. Poniżej przedstawione zostają adnotacje wydarzeń, mających większy lub mniejszy wpływ na kształtowanie środowiska literackiego na Zaolziu.

2.2.1 „V Kavárně AVION, která není ‒ W Kawiarni AVION, której nie ma”. W lutym 1996 roku dwoje artystów – polska poetka Renata Putzlacher i czeski pieśniarz Jaromír Nohavica ‒ zadecydowało, że na małej scenie „Těńínského divadla” utworzą na zasadzie kabaretu i kawiarni literackiej cykl spotkań wieczornych z autorami czeskimi, polskimi i słowackimi. Podczas ustaleń, co do nazwania czesko-polskiego programu artystycznego, inspiracją stała się pocztówka z kawiarnią AVION430, przyniesiona na jedno ze spotkań z J. Nohavicą przez R. Putzlacher, która wspomina: „(...) pocztówka Avionu, która była u mnie w domu, przez cały czas nie dawała mi spokoju, ponieważ bardzo podobały mi się napisy, które jednak „wiały” Europą w czasach, kiedy Cieszyn się tak bardzo otwierał, starał się być miastem wielonarodowościowym (...) I tak powstała nazwa V KAVÁRNĚ AVION, KTERÁ NENÍ… W KAWIARNI AVION, KTÓREJ NIE MA… Napisałam od razu wiersz polsko-czeski o tej kawiarni, która jest wirtualna, która jest w wyobrażeniach, marzeniach i tęsknotach.”431

427 Sporadycznie były organizowane również spotkania autorskie w winiarni „Balladé”, prowadzonej do 2000 roku przez poetę S. Jedzoka. 428 W czasopiśmie „Modrý květ“ drukowali: R. Putzlacher, J. Sikora, J. Klimsza, F. Nastulczyk, W. Sikora i K. Kaszper. W 1995 roku pojawiają się wiersze B. Trojaka. 429 Putzlacher R.: „Poeta zaolziański, polski czy czeski? O Bogdanie Trojaku“, In: Relacje-Interpretacje, nr 3, Bielsko-Biała 2009, s. 19. 430 Cieszyńska kawiarnia i restauracja AVION na rogu Saskiej Kępy i Alei Masaryka. Zbudowana przez Rosalię Wiesner w 1933 roku. Była centrum życia towarzyskiego i kulturalnego, a ze względu na bliskość granicy państwowej także bazą przemytników. Dzierżawcą AVIONU był E. Streck (około 1935 r.)., źródło: http://www.ceskytesin.org/products/kavarna-avion/, cytowane z dnia 14.2. 2012. 431 Cytat pochodzi z reportażu Teresy Drozdy i Janusza Deblessema pt.”Kącik starszego pana” wyemitowanego w Programie Trzecim polskiego Radia 9 maja 2011 roku, w którym udział wzięli: Dana Zipserowa z Biblioteki Miejskiej w Czeskim Cieszynie, Renata Putzlacher oraz Jaromír Nohavica.

106 Spotkanie to zaowocowało nowymi pomysłami i od tego czasu w ramach „Avionu” odbyło się w podziemiach teatru „Těńinské divadlo”, w jego galerii, na dużej scenie, a także w teatrach w Pradze i Brnie, w klubie „Dziupla” i w terenie pięćdziesiąt spotkań literackich. Prezentacją utworów zajmowali się aktorzy obu scen Těńínského divadla, oprawą muzyczną Bronisław Liberda i skrzypek Ladislav Hoskovec – łączną sumę wykonawców i współpracowników szacuje się na około sto osób. W 1996 roku Towarzystwo AVION przyjęło kolejnego członka, był nim cieszyński kompozytor Zbigniew Siwek. W tymże roku skomponował muzykę do wierszy R. Putzlacher z tomu Małgorzata poszukuje mistrza – pięć piosenek w wykonaniu Leny Peńák trafiło na fale czeskiej rozgłośni „Vltava”, niektóre zostały wykorzystane również w filmie Milana Cieslara i Marĉi Arichtevy „Těńínská jablíĉka Renaty Putzlacher” oraz na scenie brneńskiego „Divadla Husa na provázku”. Ostatecznie utwory te trafiły na listę teledysków w czeskiej TV pt. „Teledysk dziesięciolecia”. Na tym sukcesie współpraca R. Putzlacher i Z. Siwka nie skończyła się, odkryciem stała się Małgorzata Pikus, aktorka Sceny Polskiej, która zabłysnęła jako odtwórczyni piosenek żydowskich w programie „Historia prosta w Cieszynie żył Kohn”, to z myślą o niej tworzono kolejne utwory. W 1998 roku do zgrupowania Avionu dołączyły także dwa stałe zespoły muzyczne – Z. Siwek stworzył z dwiema studentkami, flecistką Tamarą Czudek i Dorotą Blahut (współtworzy znany duet „Tara Fuki”), tercet „SiwekTrio”, który zmienił następnie nazwę na „Zbig-band”, a drugim była ludowa kapela „Kamraci”432. Fenomenalnym zjawiskiem „Kawiarni” był fakt, iż pomimo małej propagacji całego przedsięwzięcia zainteresowanie spotkaniami było ogromne (nie raz wieczory wypełniały klub teatralny po brzegi) – spora zasługa w tym J. Nohavicy i jego rosnącej popularności (zwłaszcza po sukcesie płyty „Divné století“, która zyskała prestiżową nagrodę w kategorii „Deska roku 1996“)433. Nieformalne dotychczas „Towarzystwo Avion” zostało 20 stycznia 2000 roku oficjalnie zarejestrowane jako polsko-czeskie stowarzyszenie artystyczne Spolek- Towarzystwo Avion, członkami-założycielami zostali: Jaromír Nohavica, Zbigniew Siwek oraz Renata Putzlacher-Buchta (prezes). Z innych wydarzeń stowarzyszenia na uwagę zasługują: chrzest płyty „Lamus” połączony z obchodami czwartych urodzin „Avionu”; polsko-czesko-słowacka parada pt. „V Kavárně Avion, která není…III albo Divertimento cieszyńskie” zaaranżowana przy współpracy z wędrowną trupą „Teatro Tatro” z Nitry; śląski

432 http://www.avion.tesinsko.cz/historia.html, cytowane z dnia 14.2. 2013. 433 Putzlacher R.: Café Avion – kávárna, která není… (O hledání ztracené atmosféry), [online:] cytowane z dnia 3.4. 2013, ,s. 11–12.

107 spektakl „Genius loci (geniusz loce?) Śląska” na motywach eseju Bogdana Trojaka, poruszający fenomen śląskiej ziemi – jesienią 2000 roku został wystawiony na deskach teatru w Pradze „Na zábradlí”, w brneńskim teatrze „Husa na provázku” a później, poszerzony o liczne elementy, na scenie cieszyńskiej434. Powyższe wydarzenia należą do najbardziej znaczących projektów „Avionu”, jednak gros działalności stowarzyszenia stanowi szereg kameralnych spotkań, wieczorów autorskich, benefisów itp., które swym rozgłosem może i nie przekraczały granic ziemi cieszyńskiej, ale dla miejscowego środowiska intelektualno-literackiego miały nieodzowne znaczenie, wręcz opiniotwórcze, m.in. dzięki działaniom Spolku-Towarzystwa Avion udało się przedstawić generację młodych twórców literatury cieszyńskiej – Dariusza Jedzoka (1981), Hannę Rybicką (1980), Lenę Peńák, Petra Pěnkavę (1977) oraz wydać debiutanckie tomiki dwom z nich w ramach edycji wydawniczej „Avion”. Koniec „…kawiarni której nie ma” paradoksalnie rozpoczyna etap, w której istnieje w postaci materialnej, w codziennej rzeczywistości cieszyńskiej. Idea „Avionu” na tyle weszła w podświadomość regionu, iż znalazła ona poparcie władz lokalnych i na początku 2009 roku rozpoczęto odbudowę obiektu na wzór przedwojennego „Avionu”. Ponieważ pierwotna nazwa została wcześniej zarezerwowana przez lokalnego przedsiębiorcę, odbudowana kawiarnia nosiła do czerwca 2012 roku nazwę NOIVA (od hebrajskiego sposobu odczytu pisma – aluzja do żydowskiego pochodzenia Rozalii Wiesner). W lipcu 2012 roku zmieniono nazwę na „Avion ‒ Noiva”. Nazwa oficjalna instytucji, która działa w budynku, brzmi „Czytelnia i Kawiarnia Literacka Noiva” i jest jednym z oddziałów Biblioteki Miejskiej w Czeskim Cieszynie435. Niniejsza działalność „Avionu” w pełni nawiązuje do spotkań literackich rozpoczętych w 1996 roku.

2.2.2 „Kawiarenka Pod Pegazem”. Pomysł kawiarenki literackiej zrodził się podczas jednej z dyskusji porannej u państwa Stanisława i Sułtany Gawlików z Jabłonkowa, inspiracją miały stać się ich lata studenckie we Wrocławiu. Od pomysłu do realizacji nie było daleko dzięki zaangażowaniu się poetów – Jana Pyszki i Wilhelma Przeczka. Niebawem do grona organizatorów dołączył Karol Suszka, przyjmując stanowiska naczelnego recytatora przedstawianych utworów (czasami wyręczał go Bogusław Słowioczek, nauczyciel, a później także dyrektor PSP w Jabłonkowie) i Stanisław Kraus – trzyniecki malarz, malując węglem na płótnie charakterystyczne logo

434 http://www.avion.tesinsko.cz/historia.html, cytowane z dnia 14.2. 2013. 435 http://fotopolska.eu/Cieszyn/b3984,Kawiarnia_Avion_-_Noiva.html, cytowane z dnia 14.2.2013.

108 Kawiarenki. Miejscem realizacji spotkań wybrano Dom PZKO w Jabłonkowie. Wybór po części symboliczny (w Jabłonkowie rozpoczynają się dzieje literatury cieszyńskiej twórczością poety-tkacza A. Sikory), po części pragmatyczny (dr S. Gawlik był ówczesnym prezesem MK PZKO Jabłonków, J. Pyszko i W. Przeczek byli nauczycielami w jabłonkowskiej podstawówce), okazał się trafny i na czasie, bowiem zaolziańskie środowisko literackie zaczęło powoli stagnować i „umierać”. Pierwsza edycja odbyła się 26 maja 1989 roku, kiedy to zaprezentowano poezję J. Pyszki, wiersze prezentował K. Suszka, a cały wieczór prowadził W. Przeczek. Wieczory „Pod Pegazem” szybko stały się głośne i popularne, jak wspomina J. Pyszko: „Jej siłą „in optima” były i są: wierna, żywo reagująca publiczność, osobowość i twórczość gości oraz niepowtarzalne emploi poetyckie Karola Suszki, współtwórcy prawie wszystkich wieczorów poetyckich. Poezja w jego podaniu fascynuje, wzrusza, nobilituje. Uczy dumy i pokory…”436. W 1991 roku urządzono pierwszą „Kawiarenkę Świętogóralską” organizowaną w ramach obchodów „Gorolskigo Święta”. Wachlarz prezentowanych autorów w „KpP” był bardzo szeroki, w doborze artystów nie ograniczano się tylko do autorów rodzimych ‒ zaolziańskich, gośćmi spotkań byli często artyści poznani na różnych imprezach poetyckich, np.: „Warszawskiej Jesieni Poezji”, „Najeździe Poetów na Zamek Piastów Śląskich w Brzegu” czy „Międzynarodowych Spotkaniach Literackich w Luhaczowicach na Morawach” czy po prostu przyjaciele organizatorów z Czech, Polski, Słowacji i Litwy437. W 1996 roku z organizowania „KpP” rezygnuje W. Przeczek, z bliżej nie znanych powodów, ale jak sam napisał w przypisie do wpisu w publikacji okolicznościowej „KpP”: „nie było mi już po drodze z Janem”438. Miejsce prowadzącego zajmuje Kazimierz Kaszper, format imprezy pozostaje ten sam. Oprócz poetyckich biesiad w Jabłonkowie „KpP” miała również spotkania wyjazdowe, np. w Domu Polskim w Ostrawie, z okazji „Dni Zaolzia” w Brzegu czy w Domu Narodowym w Cieszynie, gdzie promowano „młodą krew poetycką” – uczestniczyli: Agata Cimała, Irena Kulik, Roman Krop, Tomasz Ryłko, Ryszard Wania, Teresa Ondrusz, Hanna Rybicka i Marek Słowiaczek. 81. edycja „KpP” (7 sierpnia 2004) poświęcona została 11 nieżyjącym poetom zaolziańskim. Była to okazja uczczenia 15-lecia „Kawiarenki”, ale także pożegnanie z J. Pyszką, który postanowił zrezygnować z jej prowadzenia439. Niestety po jego rezygnacji „KpP” powoli

436 Pyszko J.: „Legenda Kawiarenki »Pod Pegazem«“, In: Kawiarenka „Pod Pegazem“ 1989–2002, Pyszko J., Jabłonków 2003, s. 12. 437 Tamże, s. 12–13. 438 Tamże, s. 241. 439 Sikora J.: „Jan Pyszko żegna się z Kawiarenką »Pod Pegazem«, ale... nie do końca“, In: Głos Ludu, nr 91/2004, s. 5.

109 podupadała pomimo wysiłków K. Kaszpera i M. Słowiaczka. Na dzień dzisiejszy spotkania „Pod Pegazem” nie mają dawnej witalności i sprowadzają się wyłącznie do edycji świętogóralskich, prowadzonych przez S. Gawlika.

2.2.3 „Konkurs Jednego Wiersza”. Kontynuacja znanej imprezy organizowanej przez SLA od 1974 roku. Wyniki konkursów opublikowano w formie tomików: Zaprosiny do stołu (lata 1974‒1978), Punkt zwrotny (1978‒1987). Po 1989 r. zostało zorganizowanych przez SLA kolejnych pięć edycji (1990‒93), których pokłosie, wraz z nagrodzonymi wierszami z poprzednich roczników, zawarto w tomie Pojednanie (1988‒1993). Imprezą dopełniającą i w pewien sposób artystycznie poprzedzającą „Konkurs Jednego Wiersza” był konkurs literacki dla dzieci i młodzieży, organizowany także przez SLA. Pierwsza edycja przebiegała w terminie maj‒czerwiec 1991‒1992, druga maj‒czerwiec 1992‒1993. Od 2001 roku „Konkurs Jednego Wiersza” organizuje Biblioteka Miejska w Cieszynie, nie chodzi o nawiązanie do SLA-owskiej imprezy, jednak od początku w konkursie biorą udział także Zaolziacy (również w jury). Udział może wziąć każdy, kto skończył 15 lat. Jak sami organizatorzy przyznają ‒ impreza powoli zyskuje na rozgłosie: Początkowo miał („Konkurs Jednego Wiersza” – przypis M. Przywara) charakter lokalny – twórcy zgłaszający wiersze na konkurs związani byli z Cieszynem. W kolejnych edycjach zasięg rozszerzył się znacznie – konkursowe wiersze zgłaszane są z całej Polski, z Zaolzia, a także z Niemiec, (…) większość pisana jest w języku polskim, ale są również wiersze w języku czeskim i pisane gwarą440.

2.2.4 Kawiarenka „u Adama”. Spotkania literackie, o podobnym formacie jak w Jabłonkowie, organizowane od początku lat 80. XX wieku w Domu Kultury w Trzyńcu (dzisiejszy Dom Kultury „Trisia”). Inicjatorem „Kawiarenki” był poeta Gustaw Sajdok, później pałeczkę organizatorską przejął Piotr Horzyk. Do 1996 roku wieczory odbywały się w miarę regularnie (2-3 razy w roku), później z powodów finansowych działalność ograniczono, aż w końcu „Kawiarenkę” zamknięto441.

440http://wiadomosci.ox.pl/wiadomosc,20791,organizowany-od-dwunastu-lat-.html?sData=2012-10,cytowane z dnia 3.4. 2013. 441 Martinek L.: Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, Opava 2004, s. 129.

110

2.2.5 „Karczma Artystów” Spotkania literackie organizowane na początku lat 90. przez Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej (SMP) w czeskocieszyńskim klubie „Dziupla”, nawiązywały do tradycyjnych spotkań literatów, aktorów, plastyków i muzyków w latach 70. i 80., które odegrały niemałą rolę w integrowaniu środowiska artystycznego. Obecnie klub „Dziupla” nadal spełnia rolę centrum kultury młodzieżowej i alternatywnej na Śląsku Cieszyńskim, od 2008 roku ponownie prowadzony jest przez SMP, jednak wieczory literackie organizowane są raczej sporadycznie.

2.2.6 Wieczory literackie grupy „PaRaNoJa”. Czesko-polska literacka grupa „PaRaNoJa” (skrót od pełnej nazwy: „Parafia Raczej Normalnych Ja”) powstała w Polskim Gimnazjum w Czeskim Cieszynie w 1992 roku. Jednym z inicjatorów i przywódczą duszą grupy był młody poeta z Wędryni Bogdan Trojak (1975). Pierwszy manifest grupy, przez środowisko literackie regionu przyjęty z pobłażaniem, nosił tytuł Łaski bez (1993) i zaprezentował dwunastu twórców442. Po skończeniu gimnazjum większość członków grupy rozpierzchła się po studiach i nie podejmowała innych prób literackich. Grupa znacznie się zmniejszyła jednak nie kosztem jakości, wręcz odwrotnie, w drugim, czesko-polskim brulionie (na Zaolziu chodziło o pierwszą tego rodzaju syntezę) pt. Budka psa Burka (1994) uczestniczyło zaledwie sześciu autorów, których twórczość niosła zalążki ciekawych talentów poetyckich, co potwierdza także Wojciech Bonowicz (1967): „…Przyznam, że jestem wobec nich trochę bezradny (wobec poetów z wyżej wspomnianych almanachów – przypis M. Przywara). Szkolne wygłupy i wprawki sąsiadują tu z zasługującymi na uwagę świadectwami fascynacji poezją Beat Generation. Z dwuznacznych rymowanek wyłaniają się niedwuznaczne talenty, obdarzone ironiczno-sentymentalną wrażliwością, (…) Ich twórczość staje przed podobnym pytaniem, jakie zadawali sobie poeci „bruLionu” (a w każdy razie „zadawały je sobie” ich wiersze): co zrobić z wolnością, w którą stronę pójść, żeby nie znaleźć się nagle za własnymi plecami?”443. Oprócz B. Trojaka grupę tworzyli Jola Trojak (1977), Vojtěch Kuĉera (1975) i Andrzej Sikora (1975). Do głośnych poczynań grupy z pewnością należy spotkanie literackie zrealizowane w „Czytelni” w Wędryni (18.3. 1995), które cieszyło się niebywałą, jak na poezję, popularnością o czym

442 Marek Waleczek, Bogdan Trojak, Bogdan Vavroń, Kasia Balon, Marek Bittmar, Stanisław Cienciała, Janusz Bittmar, Beata Karpeta, Agata Szczuka, Beata Pasz, Jola Staś, Lucian Hylmar. 443 Bonowicz W.: „Współczesna literatura polska a młoda literatura na Zaolziu“, In: Zwrot, nr 12, Czeski Cieszyn 1996, s. 41.

111 m.in. świadczy relacja Ivana Motýla (1967) w czasopiśmie „Modrý květ”: „Na 70 lidí opustilo hospodu v několika minutách a vzorně se nechali slupnout sálem, kde měla proběhnout vlastní akce… Zhasíná se. Dav ńpendlikově ztichnul a vydrņel takto celých 70 minut. Nevídané, říkám si. Nikdo neruńí, vńichni napjatě naslouchají kaņdému verńi. Tak nějak to muselo vypadat, kdyņ recitoval Ginsberg v ĉasech své nejlepńí slávy. Nebo Vendryně kvílejícího Ameriĉana jeńtě překonala?”444. Dla B. Trojaka i V. Kuĉery działalność „Paranoi” stała się zalążkiem do założenia w 1996 roku literackiego czasopisma „Weles”.

2.2.7 Konkurs poetycki „O Skrzydło Ikara”. Jedyny polsko-czeski konkurs poetycki powstały z inicjatywy Tadeusza Kijonki (redaktor naczelny „Śląska”) oraz Kazimierza Kaszpera, organizowany w latach 1996, 1997, 2000, 2002 i 2004 w Cierlicku przez Górnośląskie Towarzystwo Literackie wraz z jego Kołem Cieszyńsko-Zaolziańskim. Przesłaniem konkursu, jak pisali organizatorzy, było nawiązanie do pamięci ostatniego lotu Żwirki i Wigury, ale też do szeroko pojętej symboliki związanej z lotem Ikara oraz do humanistycznej treści tego antycznego mitu, szczególnie w odniesieniu do współczesności445. W ciągu pięciu edycji okazało się, że niezwykle nośna metafora lotu i szybowania w przestworzach znajdowała coraz to nowe i świeże konotacje w wierszach wielu poetów z Czech i Polski. Ilość prac napływających na poszczególne edycje konkursu świadczyła o tym, jak bardzo był potrzebny – łącznie nadesłano ponad 3000 wierszy. Zwieńczeniem całego konkursu jest antologia zawierająca wszystkie nagrodzone w pięciu edycjach wiersze. Wśród laureatów nie zabrakło także autorów z cieszyńskiego regionu – np. Stanisław Gola, Juliusz Wątroba, Bogdan Trojak, Hanna Rybicka, Renata Putzlacher. Tradycją konkursu stały się spotkania pod pomnikiem lotnika na „Żwirkowisku” z pochodniami pamięci, gdzie oddawano hołd „bohaterom przestworzy”446.

2.2.8 Spotkania literackie „Kamień czy słowo”. Trzy edycje czesko-polskiego spotkania literackiego zainicjowanego przez Kazimierza Kaszpera oraz hluczyńskiego poetę Ivana Motýla. Nazwa spotkań literackich nawiązuje do faktu, że poeci prezentowali swoją twórczość w romańskiej rotundzie św. Mikołaja i św. Wacława na Wzgórzu Zamkowym w Cieszynie. W pierwszej edycji zrealizowanej 9 czerwca 2001 roku wzięło udział dwudziestu poetów (z czeskich np.: Petr Hruńka, Jan Balabán, Vít

444 Motýl I.: „Wędrynia – Vendryně Literární veĉer Czytelnia – 18.3. 1995“, In: Modrý květ, ĉ. 7, Frýdek 1995, s. 56–57. 445 Zych-Gruszka B.: „Ostatni taki konkurs”, In: Śląsk, nr 2, Katowice 2005, s. 26. 446 Tamże, s. 28.

112 Slíva, Eva Ĉvanĉarová; z polskich np.: Władysław i Jacek Sikorowie, Renata Puzlacher, Jan Pyszko, Bogdan Trojak, Lucyna Waszkowa, Jerzy Oszelda, Mirosław Gabrzysz, Szymon Broda) oraz pokaźna grupka młodych fanów poezji z czeskiego portalu internetowego Písmák.cz447. Organizatorem spotkań był cieszyńsko-zaolziański oddział Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. Imprezę zakończono z powodu braku finansów na kolejną realizację.

2.3 Twórczość literacka na Zaolziu. Jak zaznaczono wcześniej, w rozdziałach poświęconych historii literatury na Śląsku Cieszyńskim, od końca II wojny światowej literatura polska na Zaolziu waha się między regionalizmem a szeroko zakrojonym uniwersalizmem. Zapoczątkowana przez W. Sikorę walka o nowe formy estetyczne dla literatury na Zaolziu, kontynuowana i poszerzana przez kolejnych twórców (m.in. W. Przeczka, J. Pyszkę a także K. Kaszpera), przyniosła oczekiwane rezultaty w postaci jej wyciągnięcia ze stęchlizny archaicznych manier poetyckich. Obecnie, pomimo renesansu swoistej regionalności w kulturze Zaolzia (w różnej postaci: od jarmarczno-rozrywkowej, folklorystycznej, po tożsamościową ideę „tustelanizmu”), w literaturze nie odnotowujemy rozkwitu regionalizmu śląskiego. Współcześni twórcy na Zaolziu, poza nielicznymi wyjątkami, tematycznie, formalnie i językowo nawiązują do tendencji literatury narodowej – polskiej lub czeskiej, jednak należy zwrócić uwagę na nowe zjawisko dwojakości w formowaniu tutejszej literatury. Dotychczas uważano, że literatura polska na Zaolziu kształtowana jest przede wszystkim przez tendencje ogólnonarodowej literatury polskiej – Drahomír Ńajtar w 1998 roku zauważa: „…Řídí jej nikoli síly ĉesky dostředivé, nýbrņ právě naopak síly polské – odstředivé… Cílem polské literatury na Těńínsku je integrita, zaĉlenění, splynutí s literaturou celopolskou,…”448. Czeska twórczość młodej generacji autorów z Zaolzia, a także nieco starszych (np. Bogdan Trojak, Lech Przeczek), daje impuls do rozważania powyższej opinii. Zjawisko bilingwizmu twórczego oraz czeska twórczość polskich autorów z Zaolzia w zasadniczy sposób zmienia punkt patrzenia na tzw. literaturę zaolziańską, gdyż dotychczas klasyfikowana była przede wszystkim jako literatura pisana w języku polskim – poeta Kazimierz Kaszper uważa wręcz kryterium językowe za zasadnicze w jej określeniu: „Literaturą zaolziańską jest wyłącznie ta

447 Kaszper K.: Zioła na kamieniu 2 albo Cieszyniaków poczet własny, Czeski Cieszyn 2006, s. 136–137. 448 Ńajtar D.: „Polská literatura na nańem Těńínsku a její kontakty s literaturou celopolskou“, In: Alternativa Nova, r. IV, ĉ. 9–10, Opava 05.–06./1997, s. 393.

113 pisana w języku polskim,…”449. Przyjmując takie twierdzenie za prawdziwie należałoby przyjąć, iż czeską twórczość wspomnianych wcześniej autorów nie można zaliczyć do dobra i dziedzictwa kulturowego zaolziańskiego społeczeństwa – z tym jednak trudno się zgodzić, zwłaszcza w przypadku, gdy autor określa swoją tożsamość narodową jako polską i nie wypiera się swoich korzeni. Wchodząc głębiej w genezę terminu „literatura zaolziańska”, który zostaje po raz pierwszy sformułowany przez Edmunda Rosnera, okazuje się, że język nie jest podstawowym kryterium identyfikacyjnym – wg. E. Rosnera „literatura zaolziańska”: „…to zapis świadomości polskiej zbiorowości, wyróżniającej się tym, że żyje poza krajem. Nie oznacza to, że literatura ta bez zastrzeżeń może być zaliczana do literatury emigracyjnej. Chociaż jest ona literackim zapisem Polaków, żyjących poza Polską, to nie jest twórczość emigrantów, ale polskich autochtonów, żyjących w Czechosłowacji dziś: w Republice Czeskiej. Tę właściwość można jedynie zestawić z twórczością literacką Polaków na Litwie i Ukrainie,…”450. Ze względu na język polski w zaolziańskiej twórczości stwierdza wyłącznie, że: „…twórczość pisarzy zaolziańskich, co oczywiste, należy traktować jako integralną część polskiej literatury narodowej” oraz jest też „częścią piśmiennictwa śląskiego”451. W swych rozważaniach dochodzi E. Rosner dalej do wyszczególnienia cech specyficznych tej literatury, przy czym język do nich nie należy, natomiast za zasadnicze specyfikum, charakteryzujące „literaturę zaolziańską”, uważa potrzebę przynależności do miejsca oraz ewokowanie kulturowych korzeni.452 Podsumowując powyższe rozważania, na podstawie dociekań E. Rosnera należy jednoznacznie zaznaczyć, że to warstwa tematyczno- znaczeniowa dzieła oraz osobista identyfikacja autora determinują przynależność do „literatury zaolziańskiej” a nie język danego utworu.

Literatura na Zaolziu po 1989 roku formowana jest przede wszystkim przez lirykę, natomiast systematyczna twórczość prozatorska453, po śmierci W. A. Bergera, właściwie nie istnieje. Ciekawie zapowiadający się pisarz K. Jaworski ucicha wcześnie wraz z wydaniem powieści Granica w 1990 roku, podobnie też Janusz Klimsza (1961), którego proza zamieszczona w tomiku Nocne latarnie (wydał razem z J. Sikorą w 1995 r.) była zapowiedzią nowego, świeżego głosu. Sporadycznie pojawiają się opowiadania i różnego rodzaju krótkie

449 Kaszper K.: „Literatura jest porządkowaniem chaosu świata“, In: Głos Ludu, 4.10. 2012 Czeski Cieszyn, s. 4 450 Rosner E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 25. 451 Tamże, s. 25. 452 Tamże, s. 27, 28. 453 O prozie zaolziańskiej pisali m.in.: Rosner E.: „Nad prozą zaolziańską lat 1945‒1975“, In: Literatura polska z czeskiego Śląska, Cieszyn 1995, s. 57‒61; Martinek L.: „Próza polských spisovatelů ĉeského Těńínska po roce 1990“, In: Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, Opava 2004, s. 173‒179.

114 teksty z pogranicza gatunkowego (mikroopowieści poetyckie, szkice poetyckie itp.) w twórczości R. Putzlacher, B. Trojaka i D. Jedzoka. Dominujący do niedawna w prozie zaolziańskiej nurt regionalny również przeżywa regres (zresztą jak cała twórczość gwarowa), natomiast najżywiej rozwija się proza wspomnieniowa, tematycznie i warsztatowo bardzo zróżnicowana, bowiem sporo zaolziańskich publikacji tego gatunku posiada typowe wady wynikające z nieporadności pisarskiej ‒ niespójna forma i rozwlekła narracja z licznymi dygresjami. Spośród wielu pozycji, jakie ukazały się w ostatnim dwudziestoleciu na Zaolziu, wymieńmy te najciekawsze z nich: Pamiętnik Sybiraka (1997) Władysława Martynka (1920); Chłopcy znad Olzy (2006), Kamraci (2008) i Dorastanie do dojrzałości (2013) Melchiora Sikory (1937); Śladami uciekającej pamięci (2011) Bronisława Firli (1924); Większość nie przeżyła (1999) Franciszka Szopy (1923).

2.3.1 Nestorzy literatury polskiej na Zaolziu. Pomimo upadku SLA i zmian w organizowaniu życia literackiego na Zaolziu, najstarsza powojenna generacja autorów zaolziańskich nie odchodzi do lamusa. W latach 90. nadal aktywnie tworzą i działają: W. Przeczek, W. A. Berger, J. Pyszko, W. Sikora, G. Palowski, J. Szymik czy G. Sajdok.

Wilhelm Przeczek to bezspornie jeden z najwybitniejszych poetów cieszyńskich okresu powojennego. W latach 1969–1989, ze względu na zakaz druku w CSRS, wydawał książki tylko w Polsce (Katowice, Kraków, Łódź). Tam też, zyskując przychylne opinie krytyki literackiej, coraz mocniej wpisywał się do literatury polskiej bez konotacji „autor regionalny”. Jak napisano w jednej z recenzji: „Jest to literatura (W. Przeczka – przypis M.Przywara) o rodowodzie polskim – polska, powstająca poza granicami Kraju”454. W oczach krytyków czeskich podkreślano natomiast jego powiązania z literaturą czeską: Poezja W. Przeczka, mimo innego języka, należy bezspornie także do czeskich kontekstów literackich…455. Zaistnienie Przeczka w Polsce pociągnęło za sobą szereg pozytywnych zmian wobec innych autorów zaolziańskich, o czym przypomina K. Kaszper: „Polskie pisma literackie i magazyny społeczno-kulturalne zaczęły w miarę regularnie publikować dzieła zaolziańskich autorów, przede wszystkim jednak Przeczka, już na początku lat 70. W ślad za gołymi wierszami poszły wkrótce bardziej wnikliwe omówienia i recenzje, daleko już poważniejsze od tych, jakie ukazywały się, często ze względów sentymentalnych, źle pojętego

454 Pyszko J.: Wstęp do tomiku wierszy Na ubitej Ziemi, Przeczek W., Jabłonków 1994, s. 8. 455 Urbanec J.: „Poezja na pograniczu metafizyki“, In: Zwrot, nr 11, Czeski Cieszyn 1991. s. 64.

115 patriotyzmu bądź zwykłej kurtuazji, w latach 60. Jednocześnie na pisarzy z Zaolzia otwarły się polskie oficyny wydawnicze”456. Fakt ten, według K. Kaszpera, stanowi jeden z najistotniejszych rozdziałów w dziejach piśmiennictwa polskiego na Zaolziu457. Pierwszą pozycją W. Przeczka, po 1989 roku wydaną w Czechosłowacji, był tomik Przeczucie kształtu, w którym wychodzi ze swych dotychczasowych doświadczeń poetyckich, uzupełniając je, zwłaszcza w następnym tomiku Notatnik liryczny, o nowe impulsy – wyraźniej zaznacza pierwiastki autobiograficzne (motywy miejsca, rodziny i pogranicza), tekst w poszczególnych strofach jest bardziej rozciągły, epicki, wiersz wolny bez interpunkcji oraz świadomie wkomponowana narracja przybliża poetę do prozy. W Notatniku lirycznym pretekstem dla lirycznych zwierzeń poety stały się liczne podróże po Włoszech, Bułgarii, Niemczech, Czechosłowacji, Polsce. Okoliczności powstawania dzieła rzutują na jego format – pisany w drodze a więc okolicznościowo, zapis nagłych impresji i doznań, w żaden sposób nie przypomina przemyślanych, konceptualnych dzieł poety, jednak przekaz poetycki to nie tylko zaobserwowany opis wrażeń, w recenzji Stanisława Stomika czytamy: „Poeta wychodząc od opisu rzeczywistości dochodzi do pojęć, do uogólnień. Pozorny reizm jest tylko przedstawieniem sytuacji egzystencjalnych, jest pretekstem do „zawsze” i „wszędzie”. Pytania egzystencjalne niekiedy prowadzą do prób mierzenia się z problemami metafizycznymi”458. W 1992 roku wychodzi obszerny wybór poezji W. Przeczka pt. Dym za paznokciami, przygotowany przez opolskiego poetę i publicystę Harrygo Dudę (1944). W kolejnym tomiku pt. Mapa białych plam powraca poeta do niektórych motywów ze wczesnej twórczości, jednak już z pozycji dojrzałego poety. Dokonując ich przewartościowania skłania się W. Przeczek, bardziej niż kiedykolwiek, do tonu podsumowującego, bilansującego dotychczasowe życie a w tle wypowiedzi można odczuć chrześcijańską prostotę nieuniknionego losu człowieka. Motyw eschatologiczny intensywniej pojawia się już w następnym zbiorze Małe nocne modlitwy, będącym szczególnie intymną wypowiedzią poety. Jak zaznacza nazwa tomiku, chodzi o modlitwę poety, która nieraz zmienia się w spowiedź zakończoną prośbą o przebaczenie – jak np. wiersz „Wierna wiara”459:

456 Kaszper K: „Przemiany i duch sprawczy“, In: Smak wyciszenia, Przeczek W., Czeski Cieszyn 1999, s. 78. 457 Tamże, s. 78. 458 Stomik S.: „Przestrzenie rzeczy“, In: Zwrot nr 3, Czeski Cieszyn 1992, s. 64. 459 Przeczek W.: Małe nocne modlitwy, Wpisane w Beskid, Cieszyn 1996, s. 11

116 Panie wyczuwam Ciebie w górze Spotkałem dzisiaj znów Tomasza Wierność wybrała się w podróże A ja nic – tylko cię przepraszam

Wybacz mi drogi kręte, Które czasami szły w bezdroża Czasami nic mi nie jest święte i ugasiłeś sztuczny pożar

Panie rozumiesz przypadłości i przypływ pychy rozchełstanej przemawia we mnie cichy głosik: Wybacz mi wybacz wybacz Panie

Zbiorek obejmuje w większości krótkie utwory, powstałe w latach 90., ułożone są wg cyklu rocznego – od wiosny do zimy. Pod względem formy i poetyki nie jest odkrywczy460, raczej potwierdza dotychczasowe umiejętności W. Przeczka (antropomorfizacja, gra z dźwiękiem wyrazów, skrót myślowy), pod względem wypowiedzi intensyfikuje, zaznaczony w Mapie białych plam, ton refleksyjno-sumujący. Zasługą praskiej fundacji „Nadace ĉeský literárrní fond” wychodzi w 1999 roku Smak Wyciszenia, wybór zapomnianych wierszy poety, publikowanych po 1971 roku na łamach pism literackich w Polsce, we Francji, Niemczech i Wielkiej Brytanii. Publikacji towarzyszy posłowie autorstwa K. Kaszpera. Obok twórczości poetyckiej, wychodzą po 1990 roku także 2 powieści W. Przeczka – Kazinkowe granie (1994), Bluszcz (1995)461. W. Przeczek należał po 1990 roku do jednych z najczęściej tłumaczonych autorów zaolziańskich na język czeski. Pierwszym tłumaczeniem był wybór poezji W. Przeczka z lat normalizacji pt. Promlĉený poĉet ńtěstí w 1991 roku462. Dotychczas na czeskim rynku pojawiło się 9 pozycji w tłumaczeniu doświadczonych znawców swego rzemiosła lub kolegów „po piórze” np.: Helena Stachová, Erich Sojka, Libor Martínek, Vlastimil Kovalĉík, Vlasta Dvořáĉková, Věnĉeslav Juřina, Frantińek Vńetiĉka, Karel Vůjtek, Jindřich Zogata, Eva Sobková. Niektóre wiersze tłumaczyli również córka i syn poety – Lucyna Przeczek- Waszková i Lech Przeczek.

460 Humel A.: Wstęp do zbioru, In: Małe nocne modlitwy, Przeczek W., Cieszyn 1996, s. 8. 461 Prędzej niż oryginał wychodzi powieść w języku czeskim pt. Břeĉťan a jiné strańidelné povídky (1992). Szczegółowo o prozie W. Przeczka a także twórczości prozatorskiej na Zaolziu po 1990 roku pisze Libor Martínek w pracy Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, s. 173–179. 462 Kolejne tłumaczenia: Krajina v kouří (1996), výběr Příliń pozdní milenec (1996, 2 vyd. 1999), Intimní bedekr (1998), Břeĉťan a jiné strańidelné povídky (1992), Bienále pivní pěny (1995), Hudba z nebe (1995), Kniha úrody (2001), zrcadlovitě, ĉesko-polsky, vyńla sbírka Stoletý kalendář – Stuletni kalendarz (2001).

117 Zgodnie z opinią krytyków, twórczość W. Przeczka wyszła poza opłotki regionalizmu. Poeta jest autorem znanym, co potwierdza znaczna ilość różnych recenzji, wypowiedzi krytyczno-literackich, wspomnień, artykułów itp. Twórczość poety jest także przedmiotem analiz literaturoznawców zarówno czeskich (L. Martinek), jak i polskich (A. Humel, E. Rosner). Warsztat poetycki W. Przeczka, jak zaznaczono powyżej, świadczy o wysokim polocie poetyckim, mogącym bez kompleksów konkurować z bardziej „wżytymi” twórcami ogólnopolskimi. Niemniej jednak, właśnie ów styl poety – zabawa słowem, skrót, wieloznaczność, zmysłowość, metafizyczna wrażliwość itp. – powoduje, że nie jest autorem zbyt znanym wśród czytelników (niestety także zaolziańskich). O ile wśród starszej rzeszy czytelniczej powodem jest wyżej wspomniana niemożność prostego odbioru, o tyle w świadomości młodego pokolenia poeta nie istnieje w ogóle (zresztą jak inni autorzy zaolziańscy), co można przypisać wielu przyczynom ogólno-kulturowym, jednak najbardziej ciążącym faktem na zaistniałej sytuacji jest brak elementarnej edukacji regionalnej463, która kształtowałaby potencjonalnego czytelnika.

W latach 90. pokazuje się przeważająca ilość dorobku nawsiańskiego poety Jana Pyszki. Jak zaznaczyliśmy wcześniej, J. Pyszko zaczął pisać swoje wiersze stosunkowo późno a sam debiut nastąpił dopiero 1988 roku, gdy wydano zbiór Pęknięta pieczęć, który od razu stał się rewelacją464. Poeta wchodzi do literatury jako dorosły, 63-letni mężczyzna, w jego poezji nie ma przysłowiowego „poszukiwania własnej identyfikacji”, w twórczości przedstawia się z ukształtowanym światopoglądem, z własnym bagażem wartości, co nie oznacza, że chodzi o poezję monotonną i jednolitą, natomiast można wskazać niektóre atrybuty pozostające niezmienne w jego poezji, od debiutu aż do ostatniego tomiku Kamyki światła (2005). Niektóre z nich poeta, na przestrzeni czasu, ponownie rozważa czy pogłębia, nadaje im nowe znaczenie. Podobieństwo można zauważyć, bez względu na tematykę, w układzie poszczególnych tomików, według obserwacji D. Ńajtara: „Każdy zbiorek rozpoczyna część, którą można by nazwać domem rodzinnym”, w której są wiersze wyrastające z „najgłębszych zakamarków duszy poety”, natomiast „Warstwę, która przerosła tę wewnętrznie subtelną i indywidualną sferę moglibyśmy nazwać krajem ojczystym. Tu skupił poeta tradycje, na których również spoczywa jego poezja, odsłonił spuściznę przodków

463 Poziom ogólnej wiedzy o własnym regionie wśród młodzieży , zwłaszcza czeskiej i polskiej (z polskiej części Śląska Cieszyńskiego) jest zatrważający. Nieco lepszy poziom jest u młodzieży zaolziańskej, dzięki różnym projektom edukacyjnym. 464 Kaszper K.:Zioła na kamieniu albo Cieszyniaków poczet własny 2, Czeski Cieszyn 2006, s. 20.

118 i nawiązał z nimi trwały kontakt”.465 Konstantą poezji J. Pyszki jest motyw „trwania na ziemi ojców” – poeta odwołuje się do bliskości ziemi rodzimej, do tradycji i dorobku przodków, przy czym głos poety jest pełen pokory i szacunku. Człowiek „trwający” w owej, niemal filozoficznej, postawie jest otoczony rodzimym pejzażem, który ‒ pomimo pozorów ‒ nie pełni w twórczości J. Pyszki roli pierwszoplanowej. Przykładem powyższych stwierdzeń mogą być wiersze: w zbiorze Potoki („Dar rosy”), w Kamykach światła („Do Nawsia”, „Góral to brzmi”, „Do Olzy”, „Historia”), w tomiku Słowa jak kamienie („Na ziemi ojców”, „Kościółek w Gutach”, „Nad Olzą”). Zaolziański koloryt wierszy podkreślają też liczne nazwy lokalne oraz dedykacje osobom związanym z ziemią nad Olzą466. W sposób naturalny akcentuje J. Pyszko w swojej poezji doznania religijne (raczej rzadko spotykane w liryce polskiej na Zaolziu)467, np. w wierszach: „Tobie Boże” (Żarna), „Modlitwa” (Słowa jak kamienie), „I ziemia” (Potoki). Podobnie rzadkim elementem jest kolaż, który Pyszko przedstawił w poemacie Wycinki z prasy Julio Cortazara, w postaci kolażu urywków z prasy z komentarzem lirycznym poety. Autor, wstrząśnięty wydarzeniami w dalekiej Argentynie, przybiera postać obrońcy praw człowieka, skłania się do niepatetycznego protestu, którego „wyznaniem jest jedynie człowieczeństwo stare jak sama ludzkość od starotestamentowego Genesis”468. Niektóre wiersze pisze także w gwarze cieszyńskiej, ale w formie dalekiej od stylu innych autorów nurtu ludowego (np. W. Młynka), jak zauważa L. Martinek: „…używał wiersza nieregularnie rymowanego i mocno sprozaizowanego; J. Pyszko w o wiele większym zakresie niż cieszyńscy poeci ludowi wykorzystywał charakterystyczne zawołania i inwokacje”, np. w wierszu „Gruda ziymi” (Żarna):

(…) Hej roki moje roki skiyl was tela „dlo bości“ Prowda to czy co Śmiertelno nieśmiertelności Żynóm się żywotym żynóm Jak po niebie dziwaczne Obłoki

465Ńajtar D.: „Poeta Jan Pyszko”, In: Zwrot, nr 9, Czeski Cieszyn 2001, s. 55‒56. 466 Jan Pyszko niechętnie używał terminu Zaolzie, wskazując na jego negatywną konotację „bycia poza”, zastępował go określeniem „Nadolzie”. 467 Rosner E.: „Trzeci tomik Jana Pyszki“, In: Zwrot, nr 4, Czeski Cieszyn 1994, s. 68. 468 Ńajtar D.: „Poeta Jan Pyszko“, In: Zwrot, nr 9, Czeski Cieszyn 2001, s. 57.

119 Hej Gdóż was tak wypowiy Wyśpiywo (…)

Zabieg ten uwypukla melodyjność wiersza, co nie jest niczym rzadkim w liryce Pyszki, bowiem jak wspomniano wcześniej (w rozdziale 1.4.3.), motyw muzyczny był obecny prawie w każdym drugim wierszu. Podobnie ważnym elementem poezji J. Pyszki jest SŁOWO, któremu poeta ufa niemalże bezgranicznie. Kult słowa od debiutu nabiera jeszcze bardziej na znaczeniu, poeta upaja się jego pięknem i dźwiękiem, przypisując mu wręcz magiczną moc, aluzję dla powagi słowa znajduje poeta m.in. w kamieniu (tytuł jednego z tomików Słowa jak kamienie) – w tworzywie stałym i niezmiennym, podobnie jak znaczenie słowa, jednak również twardym i niebezpiecznym ‒ można nim rzucić i zranić, jak i słowem. Poeta „z Potoków” jest świadomy tej zależności, dlatego też używa słowa oszczędnie, z namysłem, często korzysta z niedopowiedzeń, dając tym samym szansę odbiorcy na własne współtworzenie tekstu poetyckiego469. Większość tomików J. Pyszki wychodzi drukiem dopiero po 1989 roku. Pierwszy, wydany w 1993 roku, wychodzi zbiór Potoki, obejmujący wiersze z lat 1969‒93 (wybrał i edytował Harry Duda) oraz Słowa jak kamienie, zawierający wiersze z lat 1971‒92 w wyborze autora i z komentarzem W. Przeczka. Wiersze z lat 1994‒98 wchodzą do tomiku pt. Żarna (pod red. Andrzeja Grabowskiego). Ostatnim tomikiem autorskim, zawierającym wiersze z lat 2000‒2005, są Kamyki światła (wyd. w 2005 r. przez Urząd Gminy w Nawsiu)470. Poeta z „Potoków” zaistniał również w literaturze czeskiej, dzięki promocji i tłumaczeniom Frantińka Vńetiĉki, który zainicjował wydanie pierwszego czesko-polskiego wyboru poetyckiego J. Pyszki, pt. Pęknięta pieczęć pocałunku – Puklá peĉeť polibku (1999) a w 2003 roku wychodzi jeszcze jeden wybór poetycki Zieloną strzałą po…, któremu towarzyszyła obszerna analiza twórczości J. Pyszki autorstwa czeskiego krytyka Drahomira Ńajtara i esej krytyczno-literacki Mieczysława Czajkowskiego471.

469 Czajkowski M.: „Granie podtekstami”, In: Zwrot, nr 10, Czeski Cieszyn 2008, s. 41. 470 J. Pyszko pisał również do almanachów i antologii: Z tej ziemi (1983), Zaproszenie do źródła (1987), Penetracje (1987), Punkt zwrotny (1988), Samosiewy (1988), Przemijanie dni (1990), Nocny list z Krakowa (1990), Z biegiem Olzy (1990), Pojednanie (1993), Metafora (1995), I‒VII Najazd Poetów na Zamek Piastów Śląskich w Brzegu (1991‒1997), Więcej słońca w sercach (1997), Odnajdywanie siebie (2003). Jest autorem antologii Kawiarenka Pod Pegazem 1989‒2002 (2002), licznych przekładów z lit. czeskiej i słowackiej, które można było przeczytać na łamach czasopism np.: „Alternativa” („Alternativa nova”, „Alternativa plus”), „Głos Ludu”, „Zwrot”, „PAL”, „Ogniwo”, „Nasza Gazetka”, „Aluze”, „Naprzód”, „Kalendarz Śląski” i in. Jest autorem licznych inscenizacji dla teatru szkolnego (np. Trzewiczki szczęścia, Mały Chopin, Ondraszek) oraz teatru PZKO (np. Damy i huzary, Wuj z Ameryki, Chata za wsią i in.). 471 Martinek L.: „Poeta z Potoków”, In: Zwrot nr 10, Czeski Cieszyn 2008, s. 40‒41.

120 W odróżnieniu od kolegów Władysław Sikora po 1989 roku poezji drukował niewiele, koncentrując się przede wszystkim na pracy redaktora, felietonisty, krytyka i badacza literatury Śląska Cieszyńskiego472. Na jego skromny dorobek z lat 90. składają się zaledwie 2 pozycje oficjalne: zbiór Tercyny (1992) i powieść poetycka Ojcowizna (1998). Tomik Tercyny obejmuje wybór wierszy z lat 1965–1991 – tercyna to trójwersowa strofa poetycka z rymem okalającym popularna wśród „klasyków”473, jednak W. Sikora znalazł ją w zapisach poezji ludowej, w folklorze cieszyńskim. W warstwie tematycznej zbioru przeważa motyw przyrody, ważny w całej twórczości poety. W związku z wydawaniem dzieł poety należy bliżej określić termin „oficjalne”, gdyż W. Sikora w ramach wcześniej już wspomnianego „Trójkąta Bermudzkiego”474 wydał również 4 książki „nieoficjalne”475 – wydane własnym sumptem, bez wsparcia oficjalnych instytucji i wydawnictw. Chodzi o skromne, ale nader cenne tomiki: Nim sady nas wyręczą (1996), Lato z podpłomykiem (1997), Sześciórka (1997), czesko-polski Hustý ņivot býval – Gęste było życie (2002)476. Motywem do takiego poczynania poety była najprawdopodobniej próba absolutnej niezależności autora, jako jednostki, od wszelkiego rodzaju dotacji i przymusu „uginania karku”, bowiem wydawanie poezji jest działalnością niedochodową, z góry skazaną na szukanie jakiegoś mecenatu, więc najprostsze rozwiązanie nasuwa się samo – napisać, opracować, skopiować i rozszerzyć (wśród znajomych) to wszystko samemu. W dodatku, jak mówi klasyk „dobra poezja obroni się sama” a poezja W. Sikory do takiej z całą pewnością należy. Jak już wspomniano w rozdziale 1.4.3. w związku z poezją Pierwszego lotu, W. Sikora od swych początków literackich wierny jest zasadom awangardowym w poezji

472 W latach 1990-1994 był redaktorem miesięcznika szkolnego „Ogniwo“. Pisał felietony pt. „Przystawki czwartkowe“ do „Głosu Ludu”. W 1992 roku wydał szkic naukowy Pisarze Zaolzia, redagował publikację W górę doliny zaolziańscy ludzie pióra (1992). 473 TERCYNY składają się ze strof trzywersowych z rymem okalającym (a b a), przy czym środkowy wers strofy poprzedzającej rymuje się z pierwszym i trzecim wersem strofy następującej (bcb, cdc, ded, efe). Pisane najczęściej 11- lub 13-zgłoskowcem. Forma wykształcona w poezji włoskiej, spopularyzowana została przez Boską Komedię Dantego A.. Do polskiej poezji wprowadzona przez J. Kochanowskiego, stosowana była w okresie romantyzmu (np. „Rzym” Słowackiego), pozytywizmu (A. Asnyk, M. Konopnicka) a szczególnie często używana przez poetów Młodej Polski (K. Tetmajer, L. Staff) – źródło: Kostkiewiczowa T.: „Tercyny”, In: Literatura Polska, przewodnik encyklopedyczny tom II, Krzyżanowski J. i kol., Warszawa 1985, s. 474. 474 Oprócz wspomnianych tomików „Trójkąt Bermudzki” wydaje jeszcze inne drobne druki (wspomnienia, wiersze, opowiadania, korespondencję itp.), W. Sikora wydaje: O Henryku Jasiczku wspomnienie (1995), Bronkowi i kamratom (1997), Korespondencja (korespondencja z W.A. Bergerem; 1995) – źródło: Martinek L.: „Władysław Sikora – představitel moderní polské poezie Těńínska“, In: Těńínsko, ĉ. 1, Ĉeský Těńín 2009, s. 9. 475 Po 1990 roku wydawanie własnym kosztem nie jest zjawiskiem odosobnionym. Szereg publikacji w ten sposób wydał poeta i prozaik Jan Szymik (w latach normalizacji objęty zakazem druku): Sonety nadolzańskie (1990), Wiktor (1991), Znad Olzy fal (1991), Pacierz mój (1994), Kamienista droga (1994) oraz zbiory opowiadań Powroty (2002), Na granicy (2002). Własnym sumptem wydał w 1995 r. swoje wiersze także Franciszek Henner pt. Tichý svědek (w tłumaczeniu L. a W. Przeczków) 476 Obejmuje wiersze z lat 1961–1997 oraz ich czeskie tłumaczenia, autorstwa: Lubomíra Javorskiego, Pavlíny Javorskiej, O. Rafaja, E. Sojky, L. Martínka.

121 polskiej – lapidarność wypowiedzi poprzez skondensowaną metaforę. Poetę cechuje skrót myślowy i skłonność do tworzenia neologizmów (często korzystał z archaizmów, także gwarowych). Te cechy warsztatu poetyckiego przejawiają się także w jego prozie. Wiele utworów prozatorskich W. Sikory charakteryzuje dociekliwe zainteresowanie tematyką górską, którą autor często ujmował pod wieloma aspektami – historycznym, socjologicznym, filozoficznym, etnograficznym czy estetycznym. Górom i góralom poświęcił wiele felietonów i esejów publikowanych w prasie i owe zainteresowanie znalazło swój literacki wynik w postaci książki Ojcowizna – zróżnicowanego pod względem formy tomu prozatorskiego (forma eseju, anegdoty, wspomnienia), w którym W. Sikora dokonuje swoistego podsumowania własnych przemyśleń na temat swojej małej ojczyzny – Beskidów i ich ludności477. Robi to oczywiście z charakterystyczną dla siebie erudycją (autor inspiruje się twórczością Stanisława Vincenta oraz Andrzeja Stasiuka)478, nie poprzestając wyłącznie na osobistej, emocjonalnej refleksji, ale wchodzi w szersze kręgi kulturowe karpackiego obszaru, jak sam autor zaznacza na wstępie książki: „idzie o odkrywanie cywilizacyjnych korzeni europejskiej współczesności. Rodziliśmy się na pograniczu kultur, w naszych żyłach tętni niespożyta, przemieszana krew. Nie spodziewamy się, co w niej ukryte i jakie jeszcze zgotuje nam niespodzianki”479. Pisarza „odkrywanie” jest właściwie uświadamianiem czytelnikom, iż korzenie kulturowe Śląska Cieszyńskiego nie są monogeniczne, nieciekawe, zaściankowe, lecz intrygujące i w sensie współczesnej retoryki w pełni europejskie. Dla mieszkańców obu stron regionu jest to świadectwo wspólnych korzeni i dziedzictwa przodków. Świadectwo o tyle wartościowe, że napisane pięknym językiem poetyckim, płynącym niewymuszenie, wiążącym poszczególne fragmenty książki w logiczną całość. Obecnie Ojcowizna jest jednym z najważniejszych utworów polskiej literatury na Zaolziu a jej autor należy do grona nestorów, którzy odcisnęli na jej obliczu trwałe piętno nowej jakości estetycznej. Szkoda tylko, że dotychczas twórczość W. Sikory, zyskując etykietkę „eksperymentalna i niezrozumiała”, nie była należycie doceniona przez miejscowe społeczeństwo. Sam poeta w wywiadzie dla „Zwrotu” (maj/2008) przyznaje, iż uważa się raczej za autora zapomnianego, co dobitniej konstatuje w wierszu „Niezauważalny”480:

477 Jaworski K.: „Cóż po poecie w czasie marnym?“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2003, s. 57. 478 Stanisław Vincenz (1888–1971) – polski prozaik i eseista, miłośnik i znawca Huculszczyzny i Pokucia. Andrzej Stasiuk (1960) – współczesny polski prozaik, poeta, dramaturg , eseista i wydawca (wraz z żoną prowadzi wydawnictwo „Czarne”). Laureat wielu nagród literackich. Od 1986 roku mieszka w Beskidzie Niskim. 479 Sikora W.: Ojcowizna, Czeski Cieszyn 1998, s. 5. 480 Wywiad z W. Sikorą przeprowadzony przez K. Kaszpera, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2008, s. 39.

122 Niezauważalny jak balkon niczyj idę pomiędzy strugami czasu ciągle obok na zewnątrz i opodal

Wszystko już było nic na to nie poradzę co było tego nie ma było i się zbyło nie ma co się użalać ani się krępować

Niezauważalny i niczyj odchodzę poniekąd mijam jak wiadomo nawet więcej niż się spodziewano

(30.4. 2007)

Podobny los zapomnienia spotyka twórczość Wiesława Adama Bergera, prozaika i poety z Ostrawy. Do 1987 roku, kiedy w wydawnictwie „Profil” pokazuje się jego książka Most nad Łucyną, obejmuje autora zakaz drukowania w CSRS i książki pisarza wychodzą przede wszystkim w Polsce. Dzieła prozatorskie W. A. Bergera zgodnie uważane są za prekursorskie w polskiej literaturze na Zaolziu, przed nim proza zaolziańska ograniczona była wyłącznie do opowieści gwarowych lub spisywanych anegdot i przypowieści, prozy wspomnieniowej oraz drobnych utworów prozatorsko-publicystycznych P. Kubisza o tematyce historycznej. Nie licząc powieści produkcyjnej Anny Zawadzkiej Ku nowym dniom, przed W. A. Bergerem nie powstaje na Zaolziu żadna proza „imaginatywna”, będąca celem samym w sobie. Książki pisarza wnoszą „nowoczesną” formę powieści – intuitywna narracja, brak spójnej linii czasowej, nieskrępowana szczerość, pozorna improwizacja. Pisarz jest wytrwałym poszukiwaczem sensu istnienia zarówno w wydarzeniach przełomowych, historycznych, jak i w zupełnie codziennych i banalnych481. Otakar Bartoń widzi w powieściach W. A. Bergera wyraźny wpływ poetyckości Bohumila Hrabala: „Pro Bergera je typické zobrazení simultaneity světa v duchu apollinairovského pásma bez interpunkce, autor se ĉasto dovolává Picassa, Chagalla, Hemingwaye a Hrabala“482. Jak zaznaczono wcześniej (w rozdziale 1.4.3.), proza W.A Bergera omija pułapki regionalizmu, wyzbywa się kompleksu prowincji i wchodzi niezaprzeczalnie do polskiej literatury narodowej483. Sam autor nie raz podkreślał, iż chodzi mu o: „ wyjście poza siebie, poza mury i poza ograniczenia

481Martinek L: Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, Opava 2004, s. 176. 482 Bartoń O.: „Problém regionalismu a souĉasná polská literatura na ĉeském Těńínsku“, In: Slavia 1991, roĉ. 60, seńit 1, Praha 1991, s. 109. 483 Patrz. leksykon PWN autorstwa Lesława Bartelskiego: Polscy pisarze 1939–1991.

123 mniejszości narodowych. Z regionu – nawet pisząc o nim – w świat!”484. W. A. Berger nienawidził szowinizmu (z którejkolwiek strony), był człowiekiem niezwykle tolerancyjnym, świadomym swych wielostronnych korzeni, zrzucał naklejkę „mniejszościowca”, uważając ją za upokarzającą, co skłaniało go do myślenia i tworzenia w kategoriach szerszych, europejskich, jak mówił: „Staram się pisać tak, by mnie zrozumiano nie tylko na Zaolziu”485. Ta otwarta postawa pisarza jednak nieraz narażała go na krytykę i konflikty z rodakami, z prasą zaolziańską a nawet z prasą z polskiej strony granicy. W związku ze spuścizną W. A. Bergera486 nasuwa się dygresja o pozycji zaolziańskich twórców rocznik 30. w społeczeństwie polskim nad Olzą. Znamienne w tej sytuacji są rozważania poetki Renaty Putzlacher na łamach „Zwrotu”: „…Wielu z nich (autorów zaolziańskich – przypis M. Przywara) przez sam fakt przywiązania się do tego skrawka ziemi nad Olzą i wybór takiego a nie innego języka, zawęziło grono swoich odbiorców. Niektórzy wręcz zdecydowali się oddać cały swój talent i wszystkie swoje siły „naszej ziymeczce”. Czy doceniono ich wysiłki? Czy odeszli usatysfakcjonowani?487 – pyta się dalej poetka. Niestety odpowiedź nie będzie pozytywna, gdyż jak się okazuje w środowisku zaolziańskim „ wszelkie rewolucyjne próby zmiany jej formy i treści, począwszy od „Przednówka” Pawła Kubisza, przyjmowane były z daleko posuniętą nieufnością”488 – stwierdza pod koniec R. Putzlacher. Nic więc nie dziwi, że młodsze pokolenie autorów zaolziańskich na przełomie lat 80. i 90. poszukuje nowych źródeł tworzenia i możliwości „walki o czytelnika” (popularne stają się tzw. „lustrzane” przekłady, czyli dwujęzyczne tomiki poetyckie), możliwości poza „murami skansenu swojskości”. Jednak wszelka inność „zagrażająca” klarowności swojskiej, zaolziańskiej kultury (literatury) była ganiona i krytykowana, uważana wręcz za obcy element (czego doświadczyli już autorzy „Światłocieni”), dlatego też zdystansowana postawa R. Putzlacher do „zaolziańskości” budziła kontrowersje i głosy sprzeciwu489, dlatego też przez długi czas czeska twórczość Zaolziaków – Bogdana Trojaka i Lecha Przeczka, była

484 Berger A. W.: „Moje indywidualne spojrzenie na mniejszość narodową a literatura…“, In: Literatura v ĉeské a polském Slezsku – Literatura na Śląsku czeskim i polskim, Ed.: Urbanec J., Rosner E., Cieszyn 1996, s. 31. 485 Berger A. W.: „Moje indywidualne spojrzenie na mniejszość narodową a literatura…“, In: Literatura v ĉeské a polském Slezsku – Literatura na Śląsku czeskim i polskim, Ed.: Urbanec J., Rosner E., Cieszyn 1996, s. 32. 486 Pewnym zadość uczynieniem dla wspomnienia twórczości W.A. Bergera był jeden z wieczorów „Kawiarni Avion…” pt. „Księga o nieumieraniu czyli dzisiaj miałbym urodziny” zorganizowany 13.6. 1998. Spotkaniu literackiemu towarzyszyła wystawa obrazów Helgi Berger – małżonki poety (źródło: http://www.kotarbova.eu/?page_id=5408, cytowane z dnia 6.4. 2013). 487 Putzlacher R.: „Jaka to polskość ?”, In: Zwrot, nr 3, Czeski Cieszyn 1998, s. 53. 488 Tamże, s. 53. 489 Przypomnieć należy felietony R. Putzlacher w „Głosie Ludu” pt. „Zapiski z południa” (pokazywały się od jesieni 2003 do jesieni 2005), gdy dyskusję wywołały felietony „zaolziańskie, np. felieton pt. Córka prezesa, poruszający temat przesadnego (kosztem rodziny) zaangażowania społecznego, a także felieton o papieżu, gdzie poetka sprzeciwia się medializacji śmierci Jana Pawła II. Podobne kontrowersje wywołują obecnie groteskowo- ironiczne felietony Darka Jedzoka w „Głosie Ludu” i „Zwrocie”.

124 ignorowana, nie uwzględniana jako twórczość wyłaniająca się ze źródeł polskiej kultury na Zaolziu, wręcz widziano w niej początek końca tzw. „literatury zaolziańskiej”. Na dzień dzisiejszy sytuacja zmienia się, u schyłku XX wieku w społeczeństwie zaolziańskim zapoczątkował się zwrot ku czeskiej rzeczywistości490 (proces ten trwa nadal), czeska twórczość Polaków z Zaolzia nie budzi aż tyle emocji, wręcz odwrotnie, dzisiejsi, młodzi adepci pióra (w wieku ok. 17‒18 lat) próbujący „coś” pisać, inklinują bardziej ku językowi czeskiemu a język polski dla wielu z nich staje się czymś prawie odświętnym. Nie należy oczywiście generalizować, nie jest tak źle jak się wydaje, kompetencja językowa w zależności od okoliczności (np. studia w Polsce) może się zmienić a świadectwem, iż język polski nie zaginął w twórczości najmłodszych autorów zaolziańskich, jest chociażby debiut poetycki Marty Różańskiej tomikiem Na tchnienie.

2.3.2 Poezja refleksyjna Piotra Horzyka i Lucyny Przeczek-Waszkovej. W latach 90. P. Horzyk491 daje się poznać, bardziej niż poeta, jako energiczny organizator życia literackiego, związany przede wszystkim z trzyniecką „Grupą Literacką ’63”. Dzięki jego zaangażowaniu i uporowi kontynuowana jest działalność wydawnicza „grupy” ‒ ukazuje się szereg małoformatowych tomików poetyckich. Sam poeta publikuje rzadko, po 1989 roku pokazują się tylko trzy tomiki: Czas brzozy (1990), Marginesy pamięci (1992), a ostatni lustrzany tomik Powroty na rozdroża – Návraty na rozcestí (2009) jest polsko-czeskim wyborem wierszy (tłum. Eva Sobková) z poprzednich lat dopełnionym o kilka nowych utworów. Jest także autorem uroczej książki dla dzieci pt. Bajki Piotrusia (1998). Poezja P. Horzyka odznacza się tonem medytacyjnym i refleksyjnym492, jego wiersze powstają w przerwie, w chwili zatrzymania się, wyciszenia, nabrania oddechu. Poezja jest dla niego możliwością odnalezienia równowagi i spokoju, jest azylem, powstaje często z potrzeby oderwania się od zgiełku pracy zawodowej – jak zaznacza Tadeusz Hławiczka na odwrocie ostatniego tomiku Powroty na rozdroża: ”…autor nie poddaje się technokracji. Jego ucieczką, ratunkiem przez zniewalającym go światem materii staje się sztuka, w tym wypadku

490 Słowiaczek M.: „Bilingwizm twórczy na przykładzie literatury zaolziańskiej”, In: Kalendarz Śląski 2008, Czeski Cieszyn 2007, s. 187. 491 Pochodzący z Trzyńca, z wykształcenia inżynier hutnictwa, przez wiele lat związany zawodowo z Hutą Trzyniecką, obecnie jest prywatnym przedsiębiorcą. Poza samodzielnymi tomikami, drukował swoje wiersze w antologiach: Miastu (Trzyniec 1981), Z tej ziemi (Trzyniec 1984), Spotkanie (1985), Zaproszenie do źródła (1987), Samosiewy (Trzyniec 1988), Z biegiem Olzy (Katovice 1990), Przemijanie dni (Trzyniec 1990). 492 Vńetiĉka F.: „Zanurzony w Trwaniu“, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 2011, s. 42.

125 poezja. Poeta szuka wartości i piękna w tym co jest skromne i szare, ciche i bezbronne, nie rzucające się w oczy. Z drugiej zaś strony nie jest to opiewanie „piękna brzydoty”493. W swej poezji P. Horzyk pragnie wewnętrznej wolności, wyzbycia się wszelkich ograniczeń, które nie pozwalają na rozkwit własnego ja (wiersze „Chciałbym”, „Nie wchodźcie”). Z pragnieniem wolności związany jest powtarzający się motyw jakiejś bariery, przeszkody czy jak autor sam nazwa – marginesu, który spycha nas na tylną pozycję („Marginesy I,II”), jednak przeszkody są od tego by je pokonywać i poeta daje temu wyraz np. w wierszu „Możliwości”494:

Zastygłe przeżycia wywieź na złomowisko i wróć

rozgrzeb myślami możliwości spiętrzonej ciszy przekrocz margines i idź

Ważnym elementem wierszy P. Horzyka jest puenta, która jest nosicielem skondensowanego przekazu poetyckiego, niekiedy ma wymiar życiowej mądrości, sentencji lub przysłowia495. W chwili spokoju Horzyk staje się poetą refleksyjnym, wspominającym przyjemne chwile i przyjaciół (wiersz „Czasem”, „Powroty II”, „Są takie chwile”, „Ręce”), poezja daje mu możliwość zatrzymania czasu, „trwania” (np. wiersz „U stóp Krywania”; zresztą cały ostatni tomik zadedykowany jest tym co „kochają trwanie”), przerwania cyklu starzenia się, jak sam autor oświadcza w wierszu „Uwierzcie”: poeci rodzą się z każdym wierszem, umierają z każdym wierszem by ożyć w następnym496. Poezja P. Horzyka nie wnosi pod względem warsztatowym i estetycznym nowych koncepcji, poeta pisze wierszem wolnym, nie sili się na eksperymenty z formą, jednak jego wypowiedź budzi zaufanie, refleksje poety odbijają ciemne i jasne zaułki codzienności, są dla czytelnika pociechą, wskazówką lub radą. Czy nie jest pragnieniem wielu z nas tego co „Chciałby” poeta ?497:

493 Adnotacja na T. Hławiczki na tylnej okładce tomiku: Powroty na rozdroża – Návraty na rozcestí, Horzyk P., Czeski Cieszyn 2009. 494 Horzyk P.: Powroty na rozdroża – Návraty na rozcestí, Czeski Cieszyn 2009, s. 32, 33. 495 Vńetiĉka F.: „Zanurzony w Trwaniu“, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 2011, s. 42 496 Horzyk P.: Powroty na rozdroża – Návraty na rozcestí, Czeski Cieszyn 2009, s. 82, 83. 497 Tamże, s. 40, 41.

126 mam już dosyć budzenia się z obowiązku stałego musisz czyjegoś żądam czyjegoś…

chciałbym iść z kompasem wolności w błogości grzesznej być sam z sobą upijać się kroplami rosy

Poezję refleksyjną uprawia również Lucyna Przeczek-Waszková ‒ poetka i tłumaczka z Czeskiego Cieszyna498. Swym pierwszym, a zarazem bardzo dojrzałym tomikiem Bunt włosów, zwróciła na siebię uwagę krytyki, która podkreślała jej umiejętność niebanalnego przekazywania poetyckiego słowa, a równocześnie „dostarczania tematu do refleksji nad wielowymiarowością ludzkiego czasu”499. Po 1989 roku wydaje dwa tomiki poetyckie: Cztery pory miłości (1994), Koncert na życzenie – Koncert na přání (1995) oraz utwór sceniczny dla teatru szkolnego pt. Bajkoteka (1997). Wiersze z powyższych tomików przynoszą prywatną, zanurzoną w toku codzienności lirykę. Pogłębiają wcześniej już podjęte motywy (Bunt włosów), a dopełnione o nowe wymiary wyobraźni poetyckiej, przedstawiają czytelnikowi z pozoru zwyczajną rzeczywistość, jednak w ujęciu poetki bardziej ludzką, mającą własną duszę. Wiersze w tomiku Cztery pory miłości owinięte są wokół dwu podstawowych i ważnych relacji – uczucia młodej kobiety i matki oraz miłości kobiety i mężczyzny. Obie tworzą jedną kompozycję mikroświata rodzinnego i miłosnego, przy czym są także cząstką większej, boskiej całości, gdyż Bóg, wg Pisma Świętego, jest miłością, a więc wzajemna relacja ludzka założona na miłości, jest także relacją człowiek – Bóg500. Twórczość L. P. Waszkovej charakteryzuje niepatetyczny język i bardzo osobisty ton wypowiedzi, mający podstawę w podejściu poetki do samotnego aktu twórczego, który jest dla niej rodzajem swoistej terapii, jak sama poetka przyznaje: „Dzięki poezji bardziej wierzę w siebie,

498 Z zawodu nauczycielka, żyje i tworzy w Czeskim Cieszynie. Jest członkinią Obce Spisovatelů w Pradze, Zrzeszenia Literatów Polskich w RC oraz Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego w Katowicach. Jako dwujęzyczna autorka tłumaczy czeską i polską poezję, m.in. Boņenę Klímovą, Bogusława Żurakowskiego, Stanisława Srokowskiego, Edwarda Stachurę. Przetłumaczyła także sztukę dla dzieci Hloupý Honza Heleny Lisickiej. Debiutowała w almanachu Z tej ziemi (1982), później brała udział w kolejnych antologiach: Spotkanie (1985), Suita zaolziańska (1985), Okruchy (1986), Integracje (1986), Zaproszenie do źródła (1987), Punkt zwrotny (1988), Nocny list z Krakowa (1990), II. Najazd Poetów na Zamek Piastów Śląskich w Brzegu (1991), Z biegiem Olzy (1992). Swoje wiersze publikowała na łamach polskich i czeskich czasopism np.: „Zwrot“, „Ogniwo“, „Głos Ludu“, „Przekrój“, „Głos Ziemi Cieszyńskiej“, „Opole“, „Integracje“, „Tvar“ „Moravskoslezský den“ i in. 499 Żurakowski B.: „Dzieciństwo jako wartość“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 1989, s. 56. 500 Martinek L.: „Lucyna Waszková“, In: Těńínsko, ĉ. 1, Ĉeský Těńín 2001, s. 20‒21.

127 rozpoznaję prawdziwą wartość…”501. Szczegółowa analiza poezji L. P. Waszkovej oraz jej tomiku Cztery pory miłości znajduje sę w książce opawskiego komparatysty Libora Martinka pt.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920 (s. 306‒314).

2.3.3 Polemika z „zaolziańskością” w twórczości Kazimierza Kaszpera, Jacka Sikory i Janusza Klimszy. Pojęcie „mała ojczyzna” jest bliżej nieokreślonym, semantycznie i emocjonalnie znacznie rozwarstwionym terminem. O „małej ojczyźnie” mówimy często jako o „kraju lat dziecinnych”, który niesie ze sobą dwie wartości podstawowe: rodzinę i dom. Wartości stwarzające człowiekowi poczucie stabilności, bezpieczeństwa oraz własnej tożsamości502. Motyw „małej ojczyzny”, a więc motyw Zaolzia, obecny w twórczości niemal każdego polskiego autora pochodzącego z tego skrawka ziemi, ujmowany jest w przeróżny sposób, od poetyckiej adoracji, przez ambiwalencję, do otwartej polemiki z kompleksem zaolziańskości i prób burzenia getta kulturowego. Zaczęło się od Sikory – pisze w „Zwrocie” 2008 roku Kazimierz Kaszper503, podkreślając zasługi autora Progu na polu walki o nowoczesną poezję w literaturze Zaolzia, jednak to właśnie autor owego artykułu, wędryński poeta, krytyk i publicysta K. Kaszper, który jako pierwszy podejmuje otwarcie poetycką polemikę z regionalizmem oraz z przeciwnikami jakichkolwiek innowacji artystycznych, po latach wspomina: „W momencie, kiedy myśmy wydali debiutancki tomik, wspólnie w trójkę z Tadeuszem Wantułą i Janem Danielem Zolichem pt. "Światłocienie" w 1976 roku, na spotkaniu promującym tę książeczkę oświadczyliśmy, nota bene moimi ustami, ja byłem najstarszy z nich, że odcinamy się od wszystkiego, co w zaolziańskiej poezji stanowi jakąkolwiek wartość. To uznano za niewybredny atak na całą tożsamość zaolziańskiej literatury. Dyskutowano dosyć mocno, ja nawet nie wiem, czy to można nazwać dyskusją, po prostu odsądzano nas od czci i wiary“504. Wczesna poezja K. Kaszpera naznaczona była duchem młodzieńczego buntu, rozkwitającego pod wpływem „dekadenckiej” atmosfery ówczesnego Krakowa, gdzie poeta studiował polonistykę. Wracając z powrotem, wnosi do literatury polskiej na Zaolziu nowe wartości estetyczne ówczesnej poezji polskiej (widoczny wpływ poetyki „Nowej Fali”), odrzucając zarazem skostniałą tradycję piśmiennictwa

501 Waszková-Przeczek L.: Cztery pory miłości, Czeski Cieszyn 1994, s. 6. 502 Nowakowska-Kempna I.: „Kategoria „tożsamości“ w poezji cieszyńskiej“, In: Region a jeho reflexe v literatuře, Ed.: Svoboda J., Ostrava 1997, s. 139‒140. 503 Kaszper K.: „Zaczęło się od Sikory”, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2008, s. 38. 504 Wywiad Grzegorza Weigta z K. Kaszperem dla Tygodnika Prudnickiego, pt.: Spotkanie z Kazimierzem Kaszperem: Koniec zaolziańskiej literatury, [online:] cytowane dnia 12.4. 2013 .

128 śląskiego, jak wspomina poeta po latach: „Dla nas tradycja Jana Kubisza, a więc tego autora, który napisał wiersz funkcjonujący dzisiaj na Zaolziu jako nieoficjalny hymn tej ziemi pt. "Płyniesz Olzo po dolinie", była nie do przyjęcia“505. Z całej generacji pokoleniowej był najbardziej dojrzałym autorem, posiadającym największy dorobek i z całej generacji „Światłocieni”, jako jedyny pozostaje przy piórze. Krytyk B. S. Kunda uważa, iż kluczem do poezji K. Kaszpera jest wiersz „Glosa do Barbarzyńcy w ogrodzie“506:

Niestety już nie pozbieram tych okruchów rozpadły się w pył ulotniły w powietrze już nawet nie oddycham nimi

amfory kojarzą się z fajką a glina z porządkiem

Za podstawowy motyw wczesnej poezji Kaszpera uważa B. S. Kunda, rozpad – rozpadają się rzeczy materialne, wspomnienia, instytucje, możliwości porozumienia, iluzje itp. Ów rozpad nie jest wyłącznie motywem negatywnym, bowiem nie towarzyszy mu rezygnacja, ale nadzieja i próba odbudowy nowych hierarchii wartości507. Taka postawa poety była reakcją na zaistniałą sytuację polityczno-społeczną oraz na stan społeczeństwa zaolziańskiego. Należy pamiętać, że wiersze ze Światłocieni powstały w pierwszej połowie lat 70., w czasie obowiązującej w Czechosłowacji tzw. „normalizacji”, jak przyznaje poeta w rozmowie z Jackiem Sikorą: „…rzeczywistość polityczna leżała gdzieś na dnie tych wierszy”, jednak od razu zaznacza, iż: „…ważniejsza od politycznej wykładni czasu, w którym żyliśmy, była wykładnia kondycji społeczno-kulturowej i narodowej społeczności zaolziańskiej”508. Powyższa wypowiedź podkreśla, jakie ma znaczenie dla poety motyw tożsamości i świadomości – społecznej i osobistej. Polemikę z regionalizmem i z tradycją literatury na Zaolziu prowadzi K. Kaszper przede wszystkim na gruncie publicystycznym oraz krytyczno-literackim, w poezji zyskuje ona wymiar bardziej etyczny, gdzie motyw tożsamości służy do formułowania uniwersalnych dygresji poety na temat moralnego zła, ujawniającego się poprzez różne znaki ludzkiej pychy (np. fałsz, obłuda, cynizm)509. W swej

505 Wywiad Grzegorza Weigta z K. Kaszperem dla Tygodnika Prudnickiego, pt.: Spotkanie z Kazimierzem Kaszperem: Koniec zaolziańskiej literatury, [online:] cytowane dnia 12.4. 2013 . 506 Kunda S. B.: Słowa i krajobrazy antologia poetów zaolziańskich, Katowice 1980, s. 26. 507 Tamże., s. 2. 508 Rozmowa J. Sikory z K. Kaszperem w artykule pt. „Między prawdą a zmyśleniem (przygotowanie do wieczoru autorskiego)“, In; Zwrot, nr 12, Czeski Cieszyn 2008, s. 30‒31. 509 Tamże, s. 30‒31.

129 poezji staje się niezłomnym obrońcą własnych wartości (szczególną pozycję zajmuje u niego godność), wychodzących z etyki kultury śródziemnomorskiej z korzeniami religii chrześcijańskiej510. Ważnym motywem w twórczości K. Kaszpera jest także granica, nie tyle realna, na moście, w postaci szlabanu, co granica mentalna, wewnętrzna, jak zauważa Alfred Wolny: „Temat pogranicza kultur przebiegających na zewnątrz jednostki, lecz pogranicze także widziane jako dwoistość przeżyć, własnej tożsamości i podświadomości stał się głównym motywem większego utworu poetyckiego (poematu) pt. Suita zaolziańska” Kazimierza Kaszpera”511. W latach 1980‒81 K. Kaszper był redaktorem naczelnym „Zwrotu”, dzięki jego aktywności i staraniom miesięcznik otwierał się na świat, zyskując status „okna na Polskę” ‒ zaolziański czytelnik mógł na bieżąco obserwować tendencje kulturowe spoza regionu. Za niewinny z pozoru artykuł Tadeusza Nycza pt. „Teatr studecki w narodowej kulturze”, zostaje zwolniony z redakcji i przenosi się do Polski, gdzie pracuje jako redaktor „Głosu Ziemi Cieszyńskiej”512. W okresie stanu wojennego w Polsce (1981‒83) ustaje na pograniczu tzw. mały ruch graniczny a granica na Olzie staje się szczelną barierą ideologiczną. W tym czasie, gdy poeta zostaje odcięty od rodzinnych stron, powstaje właśnie poemat Suita zaolziańska, jej końcowa część pt. „Genesis”513 jest dosadnym świadectwem dramatycznych chwil:

imię? nazwisko? miejsce urodzenia? miejsce zamieszkania? od: wędrować narodowość? wędrowiec obywatelstwo? Marzenie kim jesteś ‒

z imienia z nazwiska z miejsca urodzenia z miejsca zamieszkania z pochodzenia z przynależności z narodowości obywatelstwa z tęsknoty z żalu z wiary z baśni z legendy z wielkiej improwizacji z wiązania końca kłamstw z końcem rozumu z bólu.

510 Pyszko J.: „Kazimierz Kaszper“, In: Kawiarenka „Pod Pegazem“ 1989–2002, Pyszko J., Jabłonków 2003, s. 103. 511 Wolny A.: „Suita zaolziańska czyli rzecz o motywach poezji polskiej na Zaolziu“, In: Kalendarz Śląski 2000, Czeski Cieszyn 1999, s. 169‒170. 512 Słowiaczek M.: „Rok 1980 – literackie wahadło na Zaolziu“, In: Studia Slavica X – Slovanské studie X, Ed.: Wieczorek A., Raclavská J., Opole 2006, s. 260‒263. 513 Wolny A.: „Suita zaolziańska czyli rzecz o motywach poezji polskiej na Zaolziu“, In: Kalendarz Śląski 2000, Czeski Cieszyn 1999, s. 170.

130 Poeta, jakby podczas przesłuchania, zadaje pytania o tożsamość człowieka bez miejsca, pełnego sprzeczności, skazanego na tułaczkę. Pytania mogą być zadane komukolwiek (symboliczny brak odpowiedzi w pierwszych trzech wersach), nawet w sytuacji zupełnie odmiennej niż autor. Powyższe pytania poety, to rozterki osób z pogranicza. Wiersz w swej wymowie jest nadal aktualny, o czym K. Kaszper przypomina w dziele Dwa poematy (2002), gdzie umieszcza nieco zmieniony pierwowzór:

imię?... nazwisko?... miejsce zamieszkania;… Wędrynia pochodzenie? od wędrować narodowość wędrowiec obywatelstwo? Marzenie kim jesteś?

Temat granicy jest obecny także w nowych warunkach ustrojowych, to że granica najmocniej zakorzeniona jest wewnątrz człowieka, poeta trafnie ujmuje poprzez metaforyczne „wahadełko” umieszczone w środku granicy (np. w wierszu Liryk nadzieja)514. Wahania Zaolziaków pomiędzy tym co czeskie i polskie, są nieodzowną częścią ich mentalności, określoną, nieco później, przez Renatę Putzlacher jako świadomość ziemi „albo – albo”. W odróżnieniu od wcześniejszych utworów K. Kaszpera, w twórczości po 1989 roku więcej miejsca zajmują refleksje i komentarze na tematy polityczne, które poeta ujawnia w postaci symboli i różnych szyfrów. Jego późniejsza twórczość niesie znamiona postmodernistyczne515, obraz poetycki sunie się powoli do przodu, miejscami ma wręcz charakter oniryczny a bohater liryczny znajduje się w jakimś transie. Z punktu widzenia tradycji literackiej na Zaolziu, w poezji K. Kaszpera znajdujemy także niespodziewane motywy desakralizujące i radykalnie ironicznie (nieobecne wcześniej w poezji cieszyńskiej), np. w wierszu „Via Appia Cupiditas”516. Jak podkreśla Stanisław Piskor: „Kazimierz Kaszper w swoich wierszach jest współczesny pod każdym względem, nie tylko formalnym. (…) Każdy wiersz jest ekspresją ładunku myślowego, który porusza, zmusza do myślenia, dokumentuje sytuację egzystencjalną podmiotu, jego niepokoje, ważne pytania, które rozgrywają się w pełnym skupieniu”517. Oprócz wymienionych dzieł, wydaje po 1989 roku jeszcze zbiór

514 Wolny A.: „Suita zaolziańska czyli rzecz o motywach poezji polskiej na Zaolziu“, In: Kalendarz Śląski 2000, Czeski Cieszyn 1999, s. 170. 515 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 281. 516 Martinek L.: „Bořitel i stavitel kulturních hodnot v poezii ĉeského Těńínska Kazimierz Kaszper“, In: Britské listy [online:] cytowane z dnia 15.4. 2013, . 517 W Górę Doliny. Zaolziańscy ludzie pióra, Ed.: Sikora W., Korzenny J., Czeski Cieszyn 1992, s. 28.

131 poezji Raczkowanie, czyli wierszyki z kojca (1991), Dwa poematy (2002) oraz 2 tomy reportaży biograficznych pt. Zioła na kamieniu albo Cieszyniaków poczet własny (1999, 2006)518. Z postawy kontra-tradycyjnej w polskiej literaturze Zaolzia, staje się z czasem czołowym obrońcą owej tradycji. W latach 80. na łamach „Zwrotu” (1980) przychodzi z tezą permanentnego kryzysu „literatury zaolziańskiej,” wychodzącą z zagrożenia: „samoświadomości ideowo-artystycznej oraz w poczuciu tożsamości kulturowej i historycznej samych twórców”. Wysuwając dalej obawy iż: „…nasze polsko-nadolziańskie poczucie tożsamości będzie się ujawniało wyłącznie w formie niedzielnej deklaracji, na co dzień ustępując miejsca nowym „zaolziańsko-czechosłowackim” kryteriom ocen, modelom zachowań itp.”519. Kładzie nacisk na zdecydowaną postawę zaolziańskiego twórcy wobec własnej tożsamości, która powinna przekładać się także na samą twórczość autora. Postulując wyłącznie polski charakter tzw. „literatury zaolziańskiej”, dochodzi na przełomie wieków do wniosku, na podstawie jej rozwoju od lat 90., kiedy pojawiają się pierwsze dzieła zaolziańskich autorów w języku czeskim, iż chyli się ona powoli ku końcowi. Rozdział 2.3.6 niniejszej pracy, podejmujący temat twórczości najmłodszej generacji zaolziańskich autorów, postara się zbyt pochopną tezę K. Kaszpera o stanie polskiej literatury na Zaolziu obalić, albowiem na podstawie stwierdzonych faktów nie możemy mówić o kryzysie, lecz zmianie paradygmatu kulturowego i rezygnacji z atrybutów „zaolziańskości” w twórczości młodych autorów.

W almanachu Spotkanie (1985) większość młodych, debiutujących autorów omija motyw zaolziańskości, skupiając się na swym lirycznym „ja”. Podobnie jest także z Jackiem Sikorą, poetą i dziennikarzem z Cz. Cieszyna, pomimo iż w późniejszej twórczości Zaolzie stanie się dla niego życiowym tematem. Motywem przewodnim debiutanckich wierszy J. Sikory jest atmosfera studenckich lat w Pradze, wiersze w Spotkaniu mają charakter

518 K. Kaszper jest także autorem: scenariusza do reportażu telewizyjnego pt. „Zaolzie literackie“ (1996), scenariusza polsko-czeskiej inscenizacji „Edith&Marléne“ w Teatrze Cieszyńskim (1998), antologii Z Miłości do ziemi i ludzi. Mała antologia zaolziańskiej poezji ludowej (2001), książki Odnajdywanie siebie – almanach Grupy Literackiej 63 (2003) oraz pracy historycznej Melpomeny wędryńskiej przypadki (2003). Brał udział w licznych antologiach i almanachach zaolziańskich. W ciągu swej kariery publicystycznej był autorem dziesiątek recenzji, krytyk literackich, esejów dotyczących literatury na Zaolziu, na Śląsku, w Czechach i Polsce. Był redaktorem „Głosu Ziemi Cieszyńskiej“, „Głosu Ludu“ i „Zwrotu“ – w latach 1979‒81 i 2007–2012 także jego redaktorem naczelnym. Aktywnie udzielał się w pracy SLA, gdzie popularyzował środowiska literackie ze Śląska i Opolszczyzny i odwrotnie, propagował zaolziańskie środowisko w wielu ośrodkach literackich w Polsce. Był organizatorem wielu imprez literackich (m.in. „Wiosna Poezji nad Olzą“, „O Skrzydło Ikara“ „Kamień czy słowo“), prowadził (od 1997) „KpP“ w Jabłonkowie. Obecnie jest na emeryturze. 519 Kaszper K.: „Horyzonty literatury społecznego rodowodu“, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 1980, s. 41.

132 osobistego pamiętnika lirycznego, w którym figuruje postać egocentrycznego bohatera zagubionego w szarej rzeczywistości. Forma i język wierszy przybliża autora do twórców z polskiej generacji „Brulionu” i według słów W. Bonowicza, z całej plejady młodych autorów „Spotkania”, J. Sikora był: „najbliżej tego, czego w owym czasie próbowali młodzi poeci w Polsce: kusił go wyraźnie typ poezjowania narracyjno-konwersacyjnego, komentującego rzeczywistość w sposób manifestacyjnie indywidualistyczny”.520 W 1995 roku wystąpił wraz z Januszem Klimszą (1961) w poetycko-prozatorskim zbiorze Nocne latarnie, w którym bez patosu i sentymentu rozlicza się z przeszłością (w sensie osobistym i zbiorowym) oraz z mitem zaolziańskiej wyjątkowości, np. w wierszu „My 90”521:

Drogo zapłaciliśmy za nasze milczenie Stratą twarzy Historii i wiosny Nasze dziewczyny patrzą na nas jak na reklamę mydła Odliczamy z listków akacji Kocha Lubi Donosi

Kazimierz Jaworski, pod adresem twórczości obu autorów zbioru, dodaje: „ Ich twórczość odnosi się wyraźnie do naszych realiów z niedalekiej i odległej przeszłości. Chodzi o realia realnego socjalizmu, lat bezdusznej egzystencji, licznych ograniczeń i deformacji postaw ludzkich, realiów życia na niby, zgody na „upupienie” nas itp.”522. J. Sikora w swej ocenie nie pozostawia wiele złudzeń, akcentując bierność i zobojętnienie społeczeństwa, bezradnie wyznaje: „Raport o stanie człowieczeństwa / przepijamy na podmiejskich festynach” i do końca nie jest pewien, czy on sam także zmobilizuje się do działania: „Długo palę papierosa / – do poparzenia palców / Może ocknę się / z milczenia”523. Na polu literatury cieszyńskiej długo pozostawał w letargu, poświęcając się pracy dziennikarskiej („Głos Ludu”, „Śląsk”, „Głos Ziemi Cieszyńskiej”), publikował zdawkowo wyłącznie na łamach regionalnej prasy lub w zbiorowych antologiach524. Dopiero w 2007

520 Bonowicz W.: „Współczesna literatura Polska a młoda literatura na Zaolziu“, In: Zwrot, nr 12, Czeski Cieszyn 1996, s. 38, 40. 521 Sikora J.: „My 90“, In: Modrý květ, ĉ. 1, Frýdek 1993, s. 12. 522 Jaworski K.: „Nocne latarnie“, In: Głos Ludu, 11.3. 1995, s. 5 523 Sikora J.: wiersze bez nazwy, In: Modrý květ, ĉ. 1, Frýdek 1993, s. 11. 524 Suita zaolziańska (1985), Zaproszenie do źródła (1987), Punkt zwrotny (1987), Z biegiem Olzy (1990), Najazd poetów na zamek piastr śląskich w Brzegu (1991).

133 roku w edycji Towarzystwa AVION wychodzi lustrzany tomik Za późno na wiosnę / Příliń pozdě na jaro – wiersze na język czeski przetłumaczył Libor Martinek. Tomik jest na wskroś „zaolziański” (w dobrym tego słowa znaczeniu), z licznymi odniesieniami reflektującymi specyfikę regionu. Poeta w wolnej chwili zanurza się w refleksji nad zaobserwowaną rzeczywistością a motywy zaolziańskie są jakby przypadkowe, znajdujące się po drodze, którą idzie poeta i w większości (może z wyjątkiem wierszy: Marcowy wrzesień, Bal u Chochoła, Zima, My generation, Na urodziny Kazka Kaszpera) nie wymagają od czytelnika znajomości miejscowych realiów (niektóre pojęcia objaśnione są w notatkach na końcu tomiku). Większość wierszy utrzymanych jest w konwencji „literatury drogi”, zanotowane w tempie codziennych wydarzeń, między jednym a drugim papierosem lub piwem, czekając na autobus, jadąc „po wywiad”, gdzieś w knajpie lub na ulicy. Poetyka dziennikowego zapisywania myśli, powszechnie stosowana przez autorów amerykańskiej „beat generation” (słynna powieść Jacka Kerouaca „On the Road” / „W drodze”) a w Polsce m.in. przez Edwarda Stachurę, nie była dotychczas w żaden sposób zastąpiona w polskiej literaturze na Zaolziu525. Beatnicką inspirację można odczuć w licznych impresjach i w użytych metaforach J. Sikory, np.: „Pijana Magdalena włosy jak smoła; Trzydniowy zarost / wulgarne kobiety; później kochają kobiety / o zmiętych skrzydłach; Stwórca wyszedł na piwo / nudząc się nieśmiertelnie; Buty topią się w błocie / gdy chcesz ulżyć pęcherzowi; Kapuśniakiem się przejem / z dziewczynami pijącymi na umór / Chlać będę rum i piwo / i czytać i tworzyć / głupie gazety”. Postawa poety jest skrajnie indywidualistyczna, jest samotnikiem, świadomym swej inności: „Dla mnie nawet słońce / wschodzi inaczej”, wrażliwy na zepsucie moralne i etyczne, wyraża podczas wędrówek smutek i beznadzieję nad zaistniałą rzeczywistością, nad jej bezosobową formą z łapczywym brakiem empatii526:

Cóż się stało z nami Gdzie odeszliśmy z tego listopada – kulejąc Grudniowy rynek topi się w kałużach i spływa w ostatnich dniach Adwentu Nie ma wspólnoty Zapominamy o bliźnich Co się stało ‒ niby nic a odeszliśmy tak daleko ‒ do własnych domów gdzie staramy się usprawiedliwiać własne grzechy przy sztucznej choince

525 Kaszper K.: „Ład utracony“, In: Zwrot, nr 8, Czeski Cieszyn 2008, s. 41. 526 Sikora J.: Za późno na wiosnę / Příliń pozdě na jaro, Ĉeský Těńín 2007, s. 76.

134

Z tomiku uderza ton cichej rezygnacji, dekadenckiej apatii a twórczość literacka, jak się zdaje, nie jest antidotum na presję codzienności („Gasną wiersze”)527:

A tu tylko wiersze gasną jak ludzie bo czym jest dzisiaj czastuszka dawno zmarłego poety?

A gołębie paskudzą i na pomniki i na wiersze

Jak tu przejść nad trywialnością czasów w których żyć przyszło…

Zabić gołębie czy przestać pisać?

Z wierszy można odczuć, iż poeta przekonany jest o etycznej degradacji swego pokolenia, które nie potrafiło po zmianach listopadowych wykrzesać nowych wartości społeczno-moralnych: „Głupi śmiech ‒ tylko to nam pozostało z marzeń pokolenia”528 i popada w bierność i zobojętnienie, tracąc dawne młodzieńcze idee („My Generation”)529:

Ktoś się śmieje jak syn któregoś z szefów teatru Inni palą marychę i dym pokrywa twarze Zapalniczka zapala za piątym razem a w popielniczce gromadzą się pety

To wszystko co mogę powiedzieć o kondycji mojej generacji

Podsumowując ten bardzo smutny tomik poety należy przytoczyć słowa K. Kaszpera z recenzji wierszy J. Sikory w Zwrocie: „Bohater Jacka Sikory co prawda nie lamentuje i nie uskarża się nad sobą, ale na różne sposoby daje do zrozumienia, że świat, w którym przyszło mu żyć i system wartości, jaki kazano mu wyznawać, nie są w stanie go zbudować. Tęskni?

527 Sikora J.: Za późno na wiosnę / Příliń pozdě na jaro, Ĉeský Těńín 2007, s. 16. 528 Tamże, s. 32. 529 Tamże, s. 52.

135 Zapewne. Nie wiadomo jednak dokładnie, do czego. Można się tylko domyślać, że do jakiegoś utraconego ładu, którego pamięć przechowuje w głębi serca”530.

Polemika z własną tożsamością jest na pograniczu zjawiskiem w pełni naturalnym, nie zawsze jednak ma swe konsekwencje twórcze, w przypadku reżysera Janusza Klimszy (1961) jest raczej tłem naznaczonym pomiędzy wersami niż otwartym dialogiem. Surrealistyczno- symbolistyczne wiersze Janusza Klimszy531, nasycone klimatem górniczej scenerii, dopełnione barwną gwarą „dolańską” i barokową nastrojowością, tworzą niezwykle oryginalną, w pełni odosobnioną poezję, a jego utwór „Widzenie Matki Węgla”,532 uważa Bogdan Trojak za: „nejvýstiņnějńí a nejpůsobivějńí obraz nesouměrného hornického kraje a jeho obyvatel”533: (…) Widzę ją Matkę Węgla przaśną Mazią z maszyn wymydloną, swatkę chłopem urzeczoną koło pryszniców się snuje, no to nadzy górnicy ją gonią do kaplicy, a ona stoi jak nic, ot z pudełkiem trumiennym se stoji buro mädlajn górnicy do niej – Ty nóm tu nie stój ty kozo sztywno jak literat – a ona nie słucha (…)

Poezja dla J. Klimszy jest swoistą terapią, powstaje z potrzeby zwerbalizowania niektórych myśli, pisze przede wszystkim dla siebie, bardzo rzadko publikując. Debiutował w antologii Z biegiem Olzy, razem z Jackiem Sikorą i Józefem Kurkiem wydał w 1994 roku zbiór Nocne latarnie, swe wiersze umieścił także w ostrawskim almanachu V srdci ĉerného pavouka. W twórczości jest autorem dwujęzycznym ( np. wiersz w j. czeskim: „Ruka Zbyszka Kośćca staví skautskou hlídku”), tłumaczy czeskie i polskie sztuki oraz inne teksty teatralne.

530 Kaszper K.: „Ład utracony“, In: Zwrot nr 8, Czeski Cieszyn 2008, s. 41. 531 Janusz Klimsza od kilkudziesięciu lat należy do najwybitniejszych reżyserów teatralnych w RC. Jest także aktorem, scenarzystą, scenografem. W przeciągu swej kariery reżyserskiej działał w teatrach: SP Teatru Cieszyńskiego, Teatrzyk Lalek „Bajka”, Teatr P. Bezruĉa w Ostrawie, Komorní Scéna Aréna oraz Narodowy Teatr Morawsko-Śląski w Ostrawie (dodajmy jeszcze działalność w teatrzykach nieprofesjonalnych ‒ Teatr im. Majora Szmauza, Teatrzyk ZG PZKO). Na deski czeskich teatrów sprowadza m.in. współczesną klasykę polskiego teatru ‒ „Ślub” W. Gombrowicza, „Tango” S. Mrożka, czy „Prorok Ilja” T. Słobodzianka (spektakl nominowany do nagrody „Najlepsza inscenizacja 2001 roku” a sam reżyser był nominowany za reżyserię do prestiżowej nagrody A. Radoka oraz do nagrody „Najlepsza inscenizacja 2001 r.). 532 Klimsza J.: „Widzenie Matki Węgla“, In: V srdci ĉerného pavouka. Ostravská literární a umělecké scéna 90. let, Kozelka Milan, Olomouc 2000, s. 196. 533 Trojak B.: „Genius loci Slezska“, [online:] cytowane z dnia 21.4. 2013, .

136

2.3.4 Renata Putzlacher – „poetka dialogu”. Z tradycją literacką Zaolzia, bezpośrednio i stanowczo podjęła dyskusję Renata Putzlacher, zyskując opinię niejako „enfant terrible” środowiska cieszyńskiego. Obiecująco zapowiadający się talent poetycki został zaakcentowany już w publikacji generacyjnej Spotkanie (1985) a potwierdzony, pięć lat później, przez wydanie samodzielnego tomiku pt.: Próba identyfikacji. Pomimo tytułowej aluzji do sytuacji debiutanckiej poetki, wskazującej pozornie na niepewność własnych przemyśleń, wiersze odznaczają się rzadko spotykaną rzetelnością, „bez żadnej pozy i udawania” – co podkreśla w swej recenzji cieszyński poeta Zbigniew Machej534. Poetka w pierwszym tomiku poszukuje możliwości odpowiedzi na problemy egzystencjalne, równocześnie zaznaczając późniejsze, zwłaszcza dla tomików Ziemia albo‒albo i Pomiędzy, znaczące tematy pogranicza i rodzinno-rodowe (poszukiwanie własnych korzeni, określenie własnej tożsamości)535. Odpowiedź na pytanie „kim jestem” nie byłaby możliwa bez refleksji nad skrawkiem własnej ziemi rodzinnej536, jednak poetka patrzy z dystansem na sposób idealizacji rodzinnego krajobrazu w poezji zaolziańskiej. Odcina się od krępujących narodowych stereotypów, haseł i mitów, wznosząc się ponad dotychczasowe wartości polskiej diaspory, poszukuje wartości nowych. Próba identyfikacji przyjęta została przez krytykę z zaciekawieniem, zgodnie podkreślała dojrzałą świadomość poetycką debiutantki oraz dążenie do konkretyzacji rzeczywistości za pośrednictwem lapidarnego i aforystycznego stylu537. Następne dwa tomiki – Kompleks Ewy (1992) i Oczekiwanie (1992), poświęca poetka zdefiniowaniu fenomenu kobiecości jako żony, kochanki i przyszłej matki538. Jak zauważa L. Martinek: „Od průzkumu podmínek ņivota a tvorby v pohraniĉním regionu přeńla k průzkumu ĉehosi, co bychom mohli – cum grano salis (z odrobiną rezerwy – przypis M. Przywara) – oznaĉit jako „ņenskou duńi”539. Wiersze z tomiku Kompleks Ewy, zdaniem L. Martinka, zyskują bardziej uniwersalny rozmiar – odwołując się do starozakonnych, homeryckich i szekspirowskich wątków, tworzą swoistą paralelę między kobietą końca XX

534 Machej Z.: „Próba generalna”, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 1991, s. 65. 535 Bonowicz W.: „Współczesna literatura polska a młoda literatura na Zaolziu”, In: Zwrot, nr 12, Czeski Cieszyn 1996, s. 40. 536 Jarosz-Kossakowska K.: „Ucieczka od »Historii drepczącej na przyzbie« temat kresowego Zaolzia w twórczości Renaty Putzlacher”, In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 2006, s. 28. 537 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 315. 538 Jarosz-Kossakowska K.: „Ucieczka od »Historii drepczącej na przyzbie« temat kresowego Zaolzia w twórczości Renaty Putzlacher”, In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 2006, s. 27. 539 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 317.

137 wieku a kobietami z innych epok540. Bogusław Żurakowski w swej recenzji dodaje: „Putzlacher podejmuje więc odwieczne kobiece tematy, na swój sposób określając relacje Ona i On, powaby odmienności płci, wreszcie dramat życia we dwoje, w końcu macierzyństwo. Poetka tropi w kobiecie owo „coś”, co mężczyzn przyciąga, choć nie pojmują oni przyczyny, (…) Kim jest więc Ewa w wierszach Renaty Putzlacher? Kim jest kobieta? Pytanie jest proste, wpisane w topos. Ale odpowiedź jest różnoraka. Poetka odpowiada: kobieta jest kimś innym „dla” mężczyzny, a kimś innym „dla” siebie, przy czym posiada ona paradoksalną świadomość dwoistości. Co więcej, dwoistość ową urzeczywistnia w życiu, w czynach, w motywacjach. Pokonanie sprzeczności dokonuje się tylko na drodze miłości“541. Ewa „dla“ kogoś trzeciego, dla dziecka, dochodzi najpełniej do głosu w tomiku Oczekiwanie. Zaznaczone w poprzednim dziele ambiwalentne istnienie Ewy – miłości i obcości w „życiu z mężczyzną“, w Oczekiwaniu stapia się w naturalne spełnienie tej dwojakości – w miłość do dziecka. W zamieszczonych wierszach nie ma żadnej świadomej stylizacji, poetka wpisuje autentyczne doznania, co powoduje, że stają się poetycko żywe542. Cały tomik ma przemyślaną kompozycję i wyraźną dramaturgię – otwiera go wiersz „Spełnienie“, będący obrazem miłosnego uniesienia a zarazem początkiem nowego życia. Kolejne wiersze są już właściwym oczekiwaniem i rozmową matki z dzieckiem lub jego ojcem – momentem kulminacyjnym dialogu jest wiersz „Rola“, gdzie wykorzystując topos życie – teatr, poetka zwierza się z obaw z „pierwszoplanowej roli“543:

Przez ćwierć wieku szykowałam się do tej roli Już na pierwszych próbach zasypano mnie rekwizytami podsuwano najlepsze kwestie

Przez ćwierć wieku dobierałam makijaż partnerów i deski na których przyjdzie mi stać w odpowiednim świetle

Przez ćwierć wieku stroiłam puste miny

540 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 317. 541 Żurakowski B.: „Jeszcze o Ewie“, In: Wieczór Literacki, nr 5, Wrocław 1995, [online:] cytowane z dnia 19.4. 2013, < http://putzlacher.net/teksty/zurakowski.htm>. 542 Tamże. 543 Putzlacher R.: Oczekiwanie, [online:] cytowane z dnia 21.4. 2013, .

138 by tuż przed premierą dowiedzieć się że zagram w monodramie w którym pocieknie prawdziwa krew

Moja krew

Dziesięć lat po debiucie wychodzi tomik Ziemia albo ‒ albo, poświęcony w całości ziemi zaolziańskiej. Tomik staje się wydarzeniem544, bowiem po raz pierwszy po przedwojennym Przednówku P. Kubisza wychodzi książka dotykająca w „sposób programowy i zdecydowany Zaolzia w całej jego złożoności”545. Tytuł tomu naprowadza nas na trop Czesława Miłosza i jego Ziemi Ulro i jak przyznaje poetka: „Czytając pisma Miłosza, zrozumiałam, na czym polega bycie człowiekiem rozdwojonym”546. W Ziemi albo ‒ albo autorka podejmuje polemikę ze wzorem pamięci kulturowej, z narosłymi stereotypami, z mentalnością nieustannych wyborów, z mityzacją zaolziańskich kresów. Polemika prowadzona jest w sposób bezkompromisowy, z odrzuceniem romantycznej idealizacji „małej ojczyzny”, w konsekwencji czego swoją, nie dającą pewności ziemię przestawia jako „Ziemię jałową”. Wiersz o identycznym tytule poprzedza motto z Przednówka P. Kubisza: „Nie chcę, nie mogę umrzeć i konać / Tutaj za Olzą! Chcę wstać – czy wstanę?!” – deklaracja niosąca nadzieję, wyłamująca się z konwencji katastrofy w lit. przedwojennej, przezwycięża posępne wizje losu ziemi nadolziańskiej. Na optymistyczną wiarę poprzedniego pokolenia, którą uosabiał P. Kubisz, poetka odpowiada rozpaczliwie: „Wyjaławia mnie ta ziemia / bezpłodna”, przedstawiając swoją ojcowiznę w sytuacji tragicznej547:

(…) Tłamsi mnie ta ojcowizna z przeszłością rozwiezioną na taczkach Na dziś utopiona w piwie z pianką na ustach Na jutro nie warto może czekać (…)

544 Pozytywne opinie zyskał tomik zwłaszcza na Zaolziu, w Warszawie zarzucano mu zbyt duże obciążenie „zaolziańskością“ w zestawieniu z cieszyńską z poezją Jerzego Kronholda i Zbigniewa Macheja, niemniej jak podkreśla W. Sikora, dla Śląska Cieszyńskiego jest to tomik przełomowy, źródło: Sikora W.: „Obywatelka czwartego wymiaru”, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 1994, s. 64. 545 Sikora W.: „Obywatelka czwartego wymiaru”, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 1994, s. 64. 546 Wypowiedź R. Putzlacher w wywiadzie pt. Wielokorzenna, Dwubrzeżna, przeprowadzony przez Jana Pichetę dla kwartalnika Relacje-Interpretacje, nr 2, Bielsko-Biała 2010, s. 17. 547 Jarosz-Kossakowska K.: „Ucieczka od »Historii drepczącej na przyzbie« temat kresowego Zaolzia w twórczości Renaty Putzlacher”, In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 2006, s. 30.

139

Zmarnotrawiona przeszłość, banalna teraźniejszość z lichą nadzieją na poprawę, nasuwa nam bolesne pytanie: Do czegośmy tymczasem doszli?548 Odpowiedź niestety nie przynosi uspokojenia, wręcz potęguje poczucie rozdarcia, jak zaznacza poetka we wstępie do tomiku: „…bowiem ziemia ta tak obrosła schematami, niedopowiedzeniami, tyle przypięto jej metek, że coraz trudniej dotrzeć do jej istoty, odnaleźć jej dzisiejszą twarz. Zaolzie – ziemia wyborów, kompromisów i wyrzeczeń, mitologizowana i strywializowana, „jak uśmiech młodej dziewczyny” i jak ponury żart diabła. Piękna i zdewastowana, wymodlona i przeklinana, ziemia olbrzymów i karłów, niebo i piekło. Ziemia albo – albo”549. Tomik pełen jest antynomicznych układów, które są zarówno przekleństwem, jak i formą tej ziemi i jej mieszkańców, sama postawa poetki również szamoce się między walką a rezygnacją. Interpretując wiersze R. Putzlacher z Ziemi albo–albo, można zauważyć jej apel, „w gombrowiczowskim duchu” o otwarcie się na teraźniejszość, na inność, na prawdziwość, bowiem nadmierne oglądanie się w przeszłość spycha ziemię zaolziańską w sferę prowincji („Dorastanie do rodowodu”, „Oda do prowincji”), gdyż archiwizowane dziedzictwo przodków, bez dialogu ze współczesnością, przestaje być „nauczycielką życia” a kojarzy się tylko z „prowincjonalnym muzeum”, gdzie historia to „kiepski tasiemiec”, „lamus z patefonem” („Magistra Vitae”). Tożsamość jednostki buduje się na projekcji przyszłości a nie przeszłości, co potwierdza w swych rozważaniach Krystyna Kossakowska-Jarosz: „Zwrot ku upamiętnianiu własnej historii objawia coś wręcz odwrotnego od zamierzeń działaczy, na co zwracają uwagą dekonstrukcjoniści, przypominając, że jest to reakcja typowa „dla ludzi bez historii”, czyli przeżywających kryzys tożsamościowy”550. Całość katastroficznej pieśni biograficznej zamyka wiersz „Wnuczka monarchii”, który stanowi swoiste wyjście z opresji551 – pragnienie zrozumienia „przeszłości galicyjskiej” przeradza się w nadzieję na sielską europejską przyszłość552:

(…) Córko moja pełnokrwista Nieświadoma jeszcze syndromu opłotków Przeszłości moja galicyjska

548 Sikora W.: „Obywatelka czwartego wymiaru”, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 1994, s. 65. 549 Putzlacher R.: „Od autorki”, In: Ziemia albo ‒ albo, Czeski Cieszyn 1993, s. 5 550 Jarosz-Kossakowska K.: „Ucieczka od »Historii drepczącej na przyzbie« temat kresowego Zaolzia w twórczości Renaty Putzlacher”, In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 2006, s. 30‒32. 551 Sikora W.: „Obywatelka czwartego wymiaru”, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 1994, s. 65. 552 Putzlacher R.: Ziema albo‒albo, Czeski Cieszyn 1993, s. 30.

140 Przyszłości moja sielska europejska

Myśląc w ten sposób, odwróci poetka topos śląskiej Arkadii, jej idylliczność wiązać będzie z otwartą, ogólnoludzką przestrzenią, a nie z lokalną wiejskością – jak czynili jej poprzednicy553. Wbrew niektórym opiniom wiersze R. Putzlacher nie negują ziemi i dorobku ojców, w swych dążeniach nie stara się uwolnić spod wpływu ojcowizny, ale oddzielić istotę ziemi zaolziańskiej od politycznego uzależnienia, które wymusza na jej mieszkańcach podjęcie wyboru – opowiedzenia się albo po jednej, albo po drugiej stronie, albo jesteś patriotą, albo renegatem. Jak sama poetka wyznaje w jednym z wywiadów: „Nie mogę przecież powiedzieć, że jestem stuprocentową Polką, bo w moich żyłach płynie krew różnych nacji. I choć mieszkam od urodzenia w Czechach, nigdy nie czułam się Czeszką. Dlaczego wciąż muszę się komuś spowiadać, odpowiadać na dziwne pytania, wyznawać winy niezawinione? Te dylematy pojawiały się w mojej poezji, widocznie moja podświadomość musiała się z tym jakoś uporać”554. Przedkładając zatem wspólnotowy projekt nad przymus wyborów, stanie się rzecznikiem umiarkowania i opanowania namiętności. Pragnienie otwartości i porozumienia przybliża ją duchowo do W. A. Bergera, któremu poświęca później jeden z wieczorów „Avionu”. Powołując się zaś na Henryka Jasiczka, apelować będzie o likwidację utrwalonych we własnej świadomości „granic niezrozumienia i nietolerancji”555. Puentą starań R. Putzlacher niechaj będzie cytat Marii Janion, zamieszczony na blogu poetki: „Istnieje nieagresywna, nieksenofobiczna postać tożsamości narodowej i etnicznej. A celem osiągnięcia poznawczej swobody konieczne jest zrozumienie własnego położenia, własnych racji, ale i własnych uprzedzeń…”556. Następny tomik poetki Małgorzata poszukuje Mistrza / Markéta hledá mistra, wychodzi w 1996 roku w wersji lustrzanej (polsko ‒ czeskiej), tłumaczeniem wierszy na język czeski zajęli się Vlasta Dvořáĉková i Erich Sojka. Tytuł tomiku jednoznacznie zdradza inspirację poetki Mistrzem i Małgorzatą Michaiła Bułhakowa – do fascynacji „Mistrzem” poetka przyznaje się także w „Post scriptum” dzieła, zaznaczając równocześnie, że to nie powierzchowna inspiracja, lecz prawie opętanie: „Przyznaję się bez bicia, ja też należę

553 Jarosz-Kossakowska K.: „Ucieczka od »Historii drepczącej na przyzbie« temat kresowego Zaolzia w twórczości Renaty Putzlacher” In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 2006, s. 33. 554 Wypowiedź R. Putzlacher w wywiadzie pt. Wielokorzenna, Dwubrzeżna, przeprowadzony przez Jana Pichetę dla kwartalnika Relacje-Interpretacje, nr 2, Bielsko-Biała 2010, s. 17. 555 Jarosz-Kossakowska K.: „Ucieczka od »Historii drepczącej na przyzbie« temat kresowego Zaolzia w twórczości Renaty Putzlacher” In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 2006, s. 33. 556 Janion M.: Niesamowita słowiańszczyzna, [online:] cytowane z dnia 19.4. 2013, < http://angelus- silvarerum.blog.onet.pl/2007/01/>.

141 do grona opętanych przez Bułhakowa. Zresztą dla tych, którzy szczęśliwie przebrnęli przez mój tomik, nie jest to już żadną tajemnicą557. Wedle rosyjskiej powieści, ważną inspiracją były także rodowe korzenie poetki sięgające do austriacko-galicyjskich czasów558. W tomiku R. Putzlacher powraca do dramatu kobiecej egzystencji naznaczonej konfliktem chęci zaspokojenia swoich potrzeb intelektualnych ze społeczną rolą, jaką narzucają jej tradycja i utarte konwenanse559. Poetka przychodzi także z krytyką androcentrycznie ukierunkowanej kultury, w której pierwiastek kobiecości został stłumiony. Wbrew oczekiwaniom, nie jest to jednak krytyka wojującej feministki, lecz ironiczne westchnięcie za umieraniem „prawdziwych Mistrzów”560:

Problem stary jak świat pułapka goni mysz czy też jak wolicie Małgorzata poszukuje Mistrza

(…) A więc Małgorzata poszukuje Mistrza To już nie złotowłosa Bogu ducha winna Gretchen dziewczę sielskie anielskie i grzeszne To gotowa na wszystko wiedźma Margot czy jak wolicie trzydziestoletnia kobieta po przejściach niewinna w każdym calu któraż bowiem grzesznica tak lekko przystałaby na pakt z transcendencją upadłą wprawdzie lecz prawie wszechmocną To się nie kończy Miłość musi zwyciężyć w bajce i w tej powieści Rzadziej w życiu bo przyznajcie sami czegóż można oczekiwać od mężczyzny który tak długo pozwalał siebie poszukiwać kobiecie historycznie skazanej na bierność na podbój nieprzystępność i na posłuszeństwo Pora ruszyć na poszukiwanie Nasz wiek zaprzeczył wszelkim hierarchiom także męsko-damskim Więc bezradne poszukujemy mistrzów

(…)a ten który wszystko widzi który natchnął nas pragnieniem doskonałości i żądzą poznania który ulepił Mistrza na swe podobieństwo żałuje pewnie że jedno żebro dało początek linii androgynicznych istot o męskich umysłach i kobiecych sercach Linii nieprzystosowanych idealistek czy też jak wolicie Małgorzat wiecznie poszukujących

557 Putzlacher R.: „Post skriptum“, In: Małgorzata poszukuje Mistrza / Markéta hledá Mistra, [online:] cytowane z dnia 24.4. 2013, < http://putzlacher.net/teksty/putzlacher.htm>. 558 Praprzodkowie R. Putzlacher wywodzą się ze Styrii, spod Grazu. W 17 wieku znaleźli się pod Stanisławowem na Ukrainie, skąd dziadek poetki, jako czternastoletni chłopak, przywędrował do Cieszyna za chlebem (również zawodowo, był bowiem piekarzem). W mieście nad Olzą poznał swoją przyszłą żonę (pochodziła z Ustronia). W 1939 roku przenieśli się do tzw. Cieszyna Zachodniego, po wojnie Zaolzie(źródło: Putzlacher R.: Od Autorki, In: Ziemia albo‒albo, Czeski Cieszyn 1993, s. 5). 559 Jarosz-Kossakowska K.: „Ucieczka od »Historii drepczącej na przyzbie« temat kresowego Zaolzia w twórczości Renaty Putzlacher”, In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 2006, s. 27. 560 Urywki z wiersza Małgorzata poszukuje Mistrza, [online:] cytowane z dnia 19.4. 2013,

142 Nieżyciowych Pułapek w epoce cierpiącej na chroniczny brak prawdziwych myszy

Podmiot liryczny (Małgorzata lub Małgorzaty – w znaczeniu zbiorowym) nie ulega emancypacyjnym działaniom, mającym na celu zrównanie statusu kobiet z mężczyznami (Mistrzami), ale preferuje własną odmienność, inność, bowiem proces emancypacji przewiduje dla kobiety nową formę, niwecząc zarazem dążenie do samoistnej identyfikacji561. Styl poetycki autorki w tymże tomiku pogłębia tendencję stylistyczną zapoczątkowaną już w Oczekiwaniu, kiedy z efektownych zestawów metaforycznych przechodzi w stronę poezji dyskursywnej, co potwierdza krakowski krytyk i poeta W. Bonowicz: „…wiersze jednak wyraźnie „rozjaśniają się”: są w mniejszym stopniu grą, w większym – wyznaniem, notatką przemyśleń”562. Dwujęzyczna publikacja R. Putzlacher została przyjęta przez krytyków pozytywnie, czeski krytyk Frantińek Vńetiĉka w recenzji dla „Literárních novin” podkreśla ponadregionalny charakter twórczości poetki: „Převáņná větńina polských básníků z ĉeského Těńínska je regionálně zaměřená. R. Putzlacherová je mezi nimi výjimkou, která podstatným a zásadním způsobem překroĉila tematiku a motiviku rodného kraje…“563, nie aprobując jednak zbyt obszernej formy poetyckiej „Małgorzaty…”: „…jde o verń znaĉně prozaizovaný, někdy znaĉně rozruńující básnické sdělení, a to nejen prozaizací, ale také nadměrným, obtíņně vnímatelným rozsahem“564. Wspomniane wcześniej „wielokorzenne” wątki rodowe, pojawiające się w twórczości R. Putzlacher w postaci przeróżnych motywów austriackich, żydowskich, czeskich i ukraińskich nie są zabiegiem świadomej stylizacji, lecz w pełni autonomiczną i naturalną próbą własnego umiejscowienia w rzeczywistości. Wielowarstwową i zróżnicowaną (stylowo i znaczeniowo) twórczość poetki, łączy ważna, acz trudna do jasnego zdefiniowania cecha, która ujawnia się przede wszystkim w kontekstach, będąca czymś pośrednim, nieuchwytnym, czymś co określić można jako istnienie „pomiędzy”. Właśnie owo „pomiędzy” jest dla poetki bardzo znamienne, „u niej nic nie jest zwyczajnie jednolite, we wszystkim da się zauważyć jakąś podwójność, bliźniaczość, zawsze pojawia się minimalnie jeden myślnik” – zauważa ostrawski poeta Petr Hruńka, dodając dalej: „A myślnik czy też pauzę można zawsze wyczuć w jej niezwykłej, delikatnej poezji, pełnej ambiwalencji, zderzeń wzajemnego przenikania i dwusieczności…”565. Następny tomik poetki, zatytułowany nie inaczej jak właśnie Pomiędzy (2001), przesyca silne uczucie podwójności emocjonalnej,

561 Martinek L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Opava 2006, s. 318. 562 Bonowicz W.: „Współczesna literatura polska a młoda literatura na Zaolziu”, In: Zwrot, nr 12, Czeski Cieszyn 1996, s. 40. 563 Vńetiĉka F.: „Markétka se přibliņuje k Mistrovi“, In: Literární noviny, ĉ. 44, Praha 1997, s. 5. 564 Tamże, s. 5. 565 Hruńka P.: „Myślniki“, In: Angelus, Putzlacher R., Ĉeský Těńín 2006, s. 125.

143 specyficznego rozdwojenia, które wynikło z ważnego wyboru życiowego poetki ‒ otóż w 1997 roku, ze względu na pracę męża, przenosi się do Brna. W morawskiej stolicy odnajduje się R. Putzlacher właśnie „pomiędzy”, w sensie przestrzennym i metafizycznym, w mieście, gdzie jeszcze nie czuje się swojo („Miasto na kredyt”), ale potrzebuje go do nabrania oddechu i świeżego spojrzenia. Oddalenie się od „jałowej ziemi”, w której poetka powoli zastygała i twórczo marniała („Ze wspomnień lokalnej sławy”), paradoksalnie uświadomiło jej magię przynależności do „małej ojczyzny”. Z oddali, z dystansu, ziemia cieszyńska stała się dla poetki bliższa i ciekawsza:566 „(…) I myśl, że im bardziej się oddalam, tym jestem bliżej“567. Liczne aluzje w tymże tomiku do pogranicza, do mentalności jej mieszkańców odsyłają czytelnika z powrotem do Ziemi albo‒albo, jednak w odróżnieniu od starszego dzieła, temat ten przywołany jest w bardziej ogólnoludzkim kontekście. Poetka doszła do wizji własnego miejsca, własnej przestrzeni, jako do problemu intelektualnego i powinności etycznej568 ‒ np. wiersz „Wyrwana z kontekstu“569:

Urodziłam się tutaj, a uczono mnie języka, którym posługiwali się tamci. Czytano wiersze wieszcza, który żył jeszcze gdzie indziej. Naginano mą śródlądową wyobraźnię od morza do morza. Gdy upadałam na duchu, śpiewano mi o Bonapartem, który dał nam jakoby przykład. Nic w moim życiu nie było nieszablonowe. Może tylko żargon, którym się posługiwałam. I galicyjski kod genetyczny. Gdy pytano mnie o tożsamość, pewna byłam tylko swej płci. Choć nieraz mi mówiono, że równy ze mnie chłop. Kolor skóry też mi się zmieniał w zależności od pór roku. Również w kłopotliwych sytuacjach, a więc dosyć często. Zawsze czułam się w pół drogi. Wyrwana z kontekstu. Sama sobie do pary, żeglarzem i tratwą. Po wieki wieków w narodowej formalinie. Marząca w duchu o spokojnych wodach.

566 Jarosz-Kossakowska K.: „Ucieczka od »Historii drepczącej na przyzbie« temat kresowego Zaolzia w twórczości Renaty Putzlacher”, In: Zwrot, nr 6, Czeski Cieszyn 2006, s. 32. 567 Putzlacher R.: „Lepiej późno niż za wcześnie“, In: Pomiędzy, [online:] cytowane z dnia 21.4. 2013, . 568 Korepta E.: „Tożsamość kulturou pisarzy pogranicza polsko-czeskiego na przykładzie twórczości Renaty Putzlacher i Jerzego Pilcha“, In: Dziedzictwo kulturou jako klucz do tożsamości pogranicza polsko-czeskiego / Kulturní dědictví jako klíĉ k identitě ĉesko-polského pohraniĉí. Ed.: Rusek H., Pieńczak A., Szczyrbowski J., Cieszyn ‒ Katowice ‒ Brno 2010, s. 292. 569 Putzlacher R.: Pomiędzy, [online:] cytowane z dnia 21.4. 2013, .

144 Cały tomik zawiera wiersze z lat 1995 – 2001 i podzielony jest na trzy części, którym symbolicznie przewodniczą kolejni „mistrzowie” (albo raczej „mistrzynie”) – Anne Sexton, Margaret Atwood, Anna Achmatowa. Trójpodział według opinii Feliksa Netza sugeruje współzależności: „1. Natura a Kultura, czyli pomiędzy Życiem a Sztuką. 2. Dylematy Człowieka Pogranicza, czyli pomiędzy My i Oni. 3. Pomiędzy Duszą a Ciałem“, zarazem recenzent podkreśla, iż: „nie są to jednak kategorycznie wyodrębnione, samoistne cykle. Granice pomiędzy nimi nie są nieprzekraczalne: niektóre wiersze mogłyby się swobodnie przemieszczać, bez uszczerbku dla kompozycji tomu570, tak więc wspólne powiązania znajdziemy np. w wierszach: „Odmawiałam sobie” (cz.1) i „Miłość i inne czasy” (cz.3) – oba dotyczą strategii serca, zderzonej ze strategią rozumu; albo wiersze: „Jedyny list Kaspera Hausera…” (cz.1) i „Wyrwana z kontekstu” (cz.2) – będące spowiedzią człowieka z pogranicza. Wiersze w tomiku są tematycznie różnorodne i stylistycznie zróżnicowane, bogactwo refleksji opiera się niekiedy na bardzo osobistych, wręcz intymnych wypowiedziach571, które przesycone są nie tkliwym sentymentalizmem, ale właściwą dla poetki autoironią, miejscami zahaczającą o żart językowy. W Brnie poetka włącza się w kulturowy obieg miasta – wystawia m.in. w teatrze „Husa na provázku” kilka programów autorskich z aktorami Towarzystwa Avion (patrz. rozdział 2.2.1.), przy współpracy z klubem polskim „Polonus” i brneńską polonistyką organizuje liczne projekty propagujące polską kulturę i literaturę. W 2003 roku nakładem czeskiego wydawnictwa „Host” wychodzi jej pierwszy wybór poezji (wiersze z lat 1995‒2001) w języku czeskim pt. Mezi řádky, tłumaczeniem zajęli się doświadczeni autorzy: Vlasta Dvořáĉková, Libor Martinek, Jindřich Zogata i Erich Sojka – według opinii Ivo Pospíńila572 (autor epilogu) najbardziej sugestywnie przymawia poetka w tłumaczeniach Vlasty Dvořáĉkové: „…snad i proto, ņe ji v tom právě zde pomáhá ņenský habitus”573. Wiersze umieszczone w tomiku podzielone zostały na cztery części, jak zauważa I. Pospíńil, podmiot poetycki występuje w nich w kilku postaciach, które łączy jedna wspólna cecha – poszukiwanie. Czego? Własnej identyfikacji, własnego ja w sobie samym, w różnej przestrzeni, w odmiennym czasie, w różnych kontekstach574. Próby poszukiwań poetki rozgrywają się w charakterystycznej dla niej przestrzeni „pomiędzy”, unika jednoznacznych

570 Netz F.: Wyrwana z kontekstu, [online:] cytowane z dnia 21.4. 2013, < http://putzlacher.net/teksty/netz.htm>. 571 Illg J.: Pomiędzy, [online:] cytowane z dnia 21.4. 2013, . 572 prof. PhDr. Ivo Pospińil, DrSc. (1952) – rusysta, anglista i bohemista, kierownik Instytutu Slawistyki na Uniwersytecie Masaryka w Brnie. 573 Pospińil I.: „Básniřka na pomezí epoch a kultur”, In: Mezi řádky, Putzlacher R., Brno 2003, s. 71. 574 Tamże, s. 71.

145 deklaracji i haseł, daje pierwszeństwo intuicji, paralelom. Sama nazwa czeskiego tomiku akcentuje coś poza wierszem, coś niewypowiedzianego, na co zwraca uwagę także I. Pospíńil w epilogu: Básnický výbor lze komentovat jiņ z názvu Mezi řádky: ten odkazuje k nedořeĉenosti nebo nevyřĉenosti mnohého z toho, co ĉlověk vnímá nebo je schopen vnímat, jemné vnitřní rozechvění, které je ĉasto skryto za kulturní archetyp, robustní autostylizaci nebo ĉasovou a prostorovou dynamiku“575. Czeskim wyborem wierszy R. Putzlacher wchodzi do czeskiego środowiska literackiego a raptem także do czeskiej literatury576. W grudniu (10.12.) 2006 roku na Śląskim Zamku Sztuki i Przedsiębiorczości w Cieszynie odbywa się promocja następnej książki R. Putzlacher. Nowy tomik zatytułowany Angelus, jest tworzywem „anielskiej wiary” poetki (cynik powiedziałby „przesądu”), która odkrywa anioły wszędzie tam, gdzie je widzieć zechce, gdyż w eksploatacji świata widzialnego i namacalnego, ludzie zapominają o swoich „stróżach” (niebiańskich i ludzkich), czuwających nad ich kruchą egzystencją. Przyznawanie się dziś do wiary w anioły jest czymś naiwnym, bowiem zostały one zepchnięte do krainy dziecinnego świata i snu. Na przekór stereotypom, poetka czyni tak w tomiku otwarcie, przywiązując szczególną wagę do jednego z nich – anioła „Beskidziołka” (dłuta Bronisława Procnera), strzegącego ogniska domowego. W kontekście tego wyznania, zamieszczony na wstępie tomiku fragment znanego wiersza Zbigniewa Herberta („Zobacz”), jest jakby mottem potwierdzającym „anielską” deklarację autorki. Szczególny tytuł jest wskazówką do podwójnego odniesienia całego dzieła – metafizycznego oraz historyczno-kulturowego. Poetka uwrażliwia nas na zanik codziennej ludzkiej „anielskości”, przejawiającej się w postaci prostego, ale jakże dziś strywializowanego „czynienia dobra”577:

Tyle teraz aniołów w sklepach. Tak mało skrzydeł w nas…

W tempie epoki Renata Putzlacher dostrzega cud istnienia i duszę świata wychylającą się spoza empirycznej rzeczywistości. Deklarując swoją wiarę w anioły („Trwanie”),

575 Pospińil I.: „Básniřka na pomezí epoch a kultur”, In: Mezi řádky, Putzlacher R., Brno 2003, s. 71. 576 Tamże, s. 70. 577 Putzlacher R.: Angelus, Ĉeský Těńín 2006, s. 10.

146 przywołuje w pamięci lata dzieciństwa, gdy wiara w nie jest taka oczywista i prosta („Biały tornister”)578:

(…) bo kiedy gnałam uskrzydlona do szkoły wierzyłam że jestem aniołem.

Motywy „trwania” i „pamięci” są dla poetki pojęciami analogicznymi – trwanie równe jest przeszłości, która ujawnia się w postaci pamięci a przyszłość jest oczekiwaniem, dlatego też pamięć rzeczy minionych trwa i potwierdza ją wiara w opiekuńczą moc anioła, pomimo doświadczeń nabywanych z biegiem lat579. Oznaką pamięci są także wspomnienia przodków, ważny dla poetki stały motyw rodzinno-rodowy, zostaje w tomiku przywołany w postaci dziadka Rudolfa P., który przychodzi na ziemię cieszyńską za chlebem („Za chlebem”)580:

Mój czternastoletni dziadek Rudolf P. opuszcza Kresy boso z butami i z duszą na ramieniu by ruszyć za chlebem w kierunku Cieszyna pociągiem ze stacji Stryj

Pamięć o jego wędrówce w przeszłości, staje się ważnym elementem w procesie poszukiwania własnej tożsamości („Z powodu dziadka jestem zwierzęciem pociągowym / Wierzę w magię podróży”581), która jest nieustannym przedmiotem rozważań poetki, bowiem tożsamość łączy się z motywem stabilizacji i zakorzenienia a przeciwstawne wartości przynosi właśnie wędrówka. Czy zatem, aby określić swoją tożsamość, trzeba znać swe miejsce i korzenie? Na to pytanie poetka nie odpowiada, wręcz odwrotnie, w kolejnym wierszu pt. „Czytając Deleuze’a”, nasuwa nowe wątpliwości, frapujące jej świadomość582:

Bycie dla trwanie przy patrzenie ku Wielka triada zbudowana z krótkich słów

578 Putzlacher R.: Angelus, Ĉeský Těńín 2006, s. 40. 579 Korepta E.: „Tożsamość kulturou pisarzy pogranicza polsko-czeskiego na przykładzie twórczości Renaty Putzlacher i Jerzego Pilcha“, In: Dziedzictwo kulturou jako klucz do tożsamości pogranicza polsko-czeskiego / Kulturní dědictví jako klíĉ k identitě ĉesko-polského pohraniĉí. Ed.: Rusek H., Pieńczak A., Szczyrbowski J., Cieszyn ‒ Katowice ‒ Brno 2010, s. 293. 580 Putzlacher R.: Angelus, Ĉeský Těńín 2006, s. 104. 581 Tamże, s. 104. 582 Tamże, s. 44.

147 Czy więc być drzewem stojącym zakorzenionym i trwałym czy kłębem wędrującym niepewnym i niestałym Być albo wędrować by żyć?

Wybór filozofa Gellesa Deleuze’a nie jest przypadkowy, jego rozważania filozoficzne zahaczają m.in. o kwestie współczesnego nomadyzmu583. W czasach globalizacji rzeczą bezsporną staje się kurczenie przestrzeni i czasu, dzięki czemu możemy pokonywać niewyobrażalne dla naszych przodków dystanse. Podróż nie jest już sposobem na przetrwanie, tak jak w przypadku Rudolfa P., ale celem samym w sobie. Losy życiowe dziadka poetki, a także, przywołanych w wierszu „Za chlebem“, malarza Nikifora Krynickiego i pisarza Brunona Schulza, połączone są poprzez słowa wiersza w jedno interpersonalne doświadczenie, mające wymiar refleksyjno-kontemplacyjny, a także nomadyczny. Egzystencja ludzka nie jest już przywiązana do jednego miejsca, zmienia otoczenie i gotowa jest na przemiany584. Rozważania poetki, jak wcześniej zauważyliśmy, nie schodzą do negacji korzeni i ojcowizny, poetka nie przeciwstawiła się przecież swojemu wyznaniu w „Transkrypcji” (Ziemia albo‒albo), lecz nadal ostrzega przed ślepą kontemplacją przeszłości („Kolumb raz jeszcze”), która w warunkach zaolziańskich przenosi się na anachroniczne pielęgnowanie tożsamości i kultury, a czego zatrważającym wynikiem może być piękny, ale zanikający skansen swojskości. Poetycka „angeologia” nie jest jedynym motywem Angelusa. Tytuł tomiku nawiązuje do kolejnego patrona i „mistrza” dzieła jakim jest Jan Scheffer (1624‒1677), znany bardziej jako „Angelus Silesius”. Dzieło wybitnego śląskiego poety-mistyka frapuje wielu twórców do dziś, zwłaszcza jego dzieło życia Cherubowy wędrowiec (Der cherubinische Wandersmann) – człowiek umiejscowiony zostaje w nim gdzieś w niebiańskich hierarchiach, a nawet wyniesiony ponad anielskość – przyciąga uwagę współczesnych, bowiem mistyczne dystychy poety wydają się mieć odpowiedź na pytanie gnębiące dzisiejszy zsekularyzowany świat: jak żyć? Angelusowi udało się odkryć przed człowiekiem nowe przestrzenie duchowości, stworzyć dotąd nie znaną relację człowieka z Bogiem, w której obaj stali się od siebie zależni,

583 Nomadowie – pasterskie i zbieracko-łowieckie ludy koczownicze. Współcześnie takie określenie niesie ze sobą wiele znaczeń: nomadyzm humanistyczny (wędrówka drogą skojarzeń prze różne teksty i źródła kulturowe), nomadyzm w sensie określenia nowoczesnego stylu życia (przemieszczanie się, nie zapuszczanie nigdzie korzeni), neo-nomadyzm (określa społeczność funkcjonująca w dużej mierze w przestrzeni wirtualnej) – źródło: Kopaliński W.: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem, Warszawa 2007, s. 398; http://kulturaenter.pl/o-wspolczesnym-nomadyzmie/2011/06/, cytowane z dnia 26.4.2013. 584 Nowicki B.: Nomadyczne ziarno, [online:] cytowane z dnia 30.4. 2013, , s. 1.

148 pozostając partnerami585. Fascynująca twórczość „Anioła Ślązaka” jest dla R. Putzlacher nie tylko źródłem inspiracji, ale także możliwością nawiązania ponadczasowego dialogu z jego myślami, w postaci poetyckich komentarzy jego wierszy – np. „Angelus Silesius”586:

Jedno tylko słowo Bóg do wszystkich mówi: Kochaj! Gdy tak będzie, pewnie nas polubi Angelus Silesius (1624‒1677) A więc można tak prosto wyrazić to co łączy nas z twoim wiekiem że w obliczu konwersji i granic można zostać po prostu człowiekiem

W związku z inspiracją Angelusem poetka w wywiadzie dla „Głosu Ludu” (27.12. 2006) wyznała: „…Kiedyś w mojej poezji było bardzo wiele słów, a Angelus pomógł mi się wyciszyć. No i przede wszystkim w jego uniwersalistycznej poezji jest bardzo dużo miłości bliźniego swego. W czasie lektury doszłam do tego, o czym byłam zawsze przekonana: jeśli mam kogoś oceniać, na pierwszym miejscu musi być pytanie – na ile ten ktoś jest człowiekiem. Ludzkość moich rozmówców czy współpracowników była zawsze dla mnie najważniejsza, a dopiero potem pytałam o wyznanie, narodowość czy przekonania polityczne. Wielu bowiem ortodoksyjnych wyznawców takiego czy innego systemu jest czasami głęboko nieludzkich“587. Kolejną płaszczyzną tomiku jest motyw beskidzki, do którego R. Putzlacher wraca z lekką dawką sentymentu i nostalgii. Korzenie przywiązania poetki do gór, do Beskidów, należy odnajdywać w jej dzieciństwie, kiedy wraz z braćmi spędzała całe wakacje u swojej babci, mieszkającej pod „Małą Czantorią“ – między Ustroniem a Wisłą. Przytoczony w tomiku motyw górski, to jednak nie spojrzenie dziecięce, lecz osoby dorosłej – poetka przeżywa swój powrót do nich świadomie, jak sama przyznaje: „…do gór się dorasta. To jest jak gdyby mój drugi powrót, taki świadomy. Bo kiedyś to były tylko kulisy, miejsca oswojone i rodzinne. Kiedy poumierali moi dziadkowie, powroty stają są bolesne, skłaniają do refleksji. Ludzie odchodzą, a góry trwają. Stąd ta nostalgia, powroty do korzeni“588. Tomik Angelus pojawił się w czesko-polskiej wersji lustrzanej, czeskim tłumaczeniem zajął się reżyser Radovan Lipus (1966), epilog napisał ostrawski poeta Petr Hruńka (1964), całość dopełniona jest fotografiami autorstwa poetki, które tematycznie dorysowują anielski

585 Wiatr M.: „Anioł ‒ mistyk ze Śląska“, In: Śląsk, nr 4, Katowice 2001, s. 69. 586 Putzlacher R.: Angelus, Ĉeský Těńín 2006, s. 92. 587 Wywiad z R. Putzlacher dla „Głosu Ludu“ pt. „»Angelus« znaczy Anioł“. Rozmawiał Jacek Sikora, In: Głos Ludu, 27.12. 2006, Czeski Cieszyn [online:] cytowane z dnia 30.4. 2013, < www.putzlacher.net/aktuality/gl_angelus.doc>, s. 3. 588 Wywiad z R. Putzlacher dla Głosu Ludu pt. „»Angelus« znaczy Anioł“. Rozmawiał Jacek Sikora, In: Głos Ludu, 27.12. 2006, Czeski Cieszyn [online:] cytowane z dnia 30.4. 2013, , s. 4.

149 klimat tomiku. Swoistą zapowiedzią, mapą inspiracji i natchnienia powstającego tomiku, a także kontynuacją i komentarzem po jego opublikowaniu, był wirtualny blog www.angelus- silvarerum.blog.onet.pl, pisany przez R. Putzlacher pod wirtualnym imieniem Amelia w latach 2003‒2011.

Twórczość Renaty Putzlacher jest niezmiernie różnorodna i nie zamyka się wyłącznie w obrębie poezji, obok wyżej wspomnianych tomików jest autorką licznych scenariuszy teatralnych, tekstów piosenek, felietonów („Głos Ludu” 2003–2005), artykułów i esejów literacko-kulturowych (np. „Zwrot”, „Śląsk”), wieczorów poetycko-kaberetowych dla „Kawiarni Avion, której nie ma” (rozdział 2.2.1.), pisze także nostalgiczne wspomnienia w formie opowiadań – „Apokryf”, „Chrystus z Izydorówki”, „Wnuczka piekarza”, „Wszystko było O.K.”. Ponadto jest tłumaczką, animatorką społeczną, a nawet blogerką589. Najbardziej znanym przedstawieniem z bogatego dorobku autorki jest zapewne polsko-czeski spektakl Těńínské niebo – Cieszyńskie nebe, zrealizowany przy współpracy z Radovanem Lipusem (reżyseria, współautor scenariusza) i Tomáńem Koĉką (autor aranżacji i kierownik muzyczny). Spektakl oparty na piosenkach Jaromíra Nohavicy został zapowiedziany jako: „nostalgiczno-humorystyczna próba spojrzenia na Ziemię Cieszyńską przez pryzmat minionych lat i zdarzeń, z przywołaniem związanych z tym regionem prawdziwych i mitycznych postaci”590. Podtytuł przedstawienia – „Sentymentalny rajd tramwajowy”, wskazuje na koncepcję scenicznej realizacji spektaklu w postaci podróży z kolejnymi

589 R. Putzlacher zajmuje się tłumaczeniem przede wszystkim z języka czeskiego i słowackiego poezji, dramatów, tekstów piosenek. Ponadto w latach 1989–2001 była kierownikiem literackim Sceny Polskiej Těńínského divadla w Czeskim Cieszynie, jest współzałożycielką i prezeską Towarzystwa AVION (2000), zajmuje się pracą pedagogiczną (wykładowca liter. polskiej na Uniwersytecie Masaryka w Brnie, gdzie obroniła także tytuł doktorski w 2009 r.) oraz szeroko zakrojoną działalnością animatorską. TŁUMACZENIA: Miłość po czesku – wybór i tłum. czeskich aforyzmów (1995); Jaromír Nohavica. Písně – Pieśni – tłum. wybranych pieśni (1994, 1995); Bílé propasti. Antologie souĉasné polské poezie – tłum. 44 wierszy polskich poetów współczesnych (1997); Ballady dla bandyty – tłum. dla Sceny Polskiej (2003); Antologie souĉasné polské poezie – tłum. wraz z M. Alexą wierszy Joanny Mueller (2011); Ĉeský Krakov, ĉeské Malopolsko – tłum. wraz z córką (Agnieszka Buchta) książki Leszka Mazana (2012); Naoczny świadek – tłum. książki Jiřího Koláře (2012). REALIZACJE TEATRALNE i MUZYCZNE: Pravěk a jiné ĉasy – adaptacja powieści O. Tokarczuk (1999); Lietajúca Frída (2000), Genius loci (genius loce?) Śląska – wraz z B. Trojakiem (2001); monodramat Já, Margot; dramatyzacja prozy W.A. Bergera Most nad Łucyną (2002), Těńínské niebo (2004); Ondraszek – pan Łysej Góry (2005), Słodkie rodzynki, gorzkie migdały (2010); Denní dům, noĉní dům – adaptacja teat. pow. O.Tokarczuk (2011); Brána poutníků – Porta peregrinorum (światowa premiera oratorium, muz.: J. Pavlica, libretto: R. Putzlacher, wykonanie: Europera; Zittau 2011), 2 autorskie CD z piosenkami poetyckimi z aranżacją muz. Z. Siwka – Lamus (2000), Divertimento cieszyńskie (2004). Poetka jest również laureatką wielu nagród w konkursach poetyckich w Polsce i w RC m. in.: Nagrody Srebrnych Spinek 1994 przyznawanej przez Konsula Generalnego RP w Ostrawie – za przekłady piosenk J. Nohavicy, Nagrody przewodniczącego jury w Konkursie Literackim im. Georga Trakla 1994, Nagrody Literackiej im. Marka Jodłowskiego 1996, wyróżnienia w ramach prestiżowej Nagrody Literackiej im. Kościelskich 2002. W 2013 roku otrzymała nagrodę czasopisma „Literatury na Świecie“ w kategorii poezji za przekład książki Naoczny świadek. Dziennik z 1949 roku J. Kolářa. 590 http://www.tdivadlo.cz/tn/?menu=oprojektu, cytowane z dnia 21.4. 2013.

150 przystankami, które przedstawiają poszczególne sceny z dziejów Cieszyna i życia jego mieszkańców – sceny zawierają liczne odniesienia do różnych legend i opowiadań, do wybitnych osobistości miasta, a wszystko razem dopełnione jest wielokulturową atmosferą, z polsko-czeskim, a do okresu wojennego, także żydowsko-niemieckim żywiołem591. Motyw tramwaju, wbrew historii, jest w Cieszyńskim nebe symbolem łączącym oba Cieszyny592. Całość dopełniono piosenkami J. Nohavicy (w aranżacji T. Koĉki) w taki sposób, że spektakl jest czytelny i zrozumiały także dla widzów spoza regionu cieszyńskiego – o czym świadczyły wielominutowe owacje widowni praskich i brneńskich teatrów oraz niewiarygodna ilość 116 odegranych spektakli w Czechach, w Polsce i na Słowacji. Těńínské niebo – Cieszyńskie nebe jest przykładem poszukiwania twórczego dialogu pogranicza. Na zarzuty niektórych krytyków, że pominięto drażliwe wydarzenia z lat 1919 i 1938, autorka scenariusza odpowiedziała: „Razem z czeskim reżyserem Radovanem Lipusem doszliśmy do wniosku, że jesteśmy ludźmi dialogu. Od samego początku szukaliśmy tego, co nas łączy, wbrew konfliktom i stereotypom. A Cieszyńskie piekło niech piszą ci, którzy lubią inne, bardziej kontrowersyjne klimaty”593. Otwartość, chęć poznawania innego świata i jego sztuki, poznawania innego człowieka, a co najważniejsze chęć współżycia z owym „innym” – to świadome motywy twórczości R. Putzlacher. Dylemat pogranicza „swój” lub „obcy” nie jest u poetki przedmiotem sporu i walki, lecz sprawą syntezy, która wzbogaca człowieka duchowo innością tego drugiego594. Regionalna specyfika w twórczości R. Putzlacher nabiera cech uniwersalnych, co czyni ją przystępną i zrozumiałą także poza granicami cieszyńskiego regionu, w ten sposób poetka ominęła opłotki prowincjonalnej ciasnoty i wypłynęła na szersze wody literatury narodowej, zarówno polskiej, jak i czeskiej.

591 Rudnik Cz.: „Pod Cieszyńskim niebem”, In: Zwrot, nr 7, Czeski Cieszyn 2004, s. 49–50. 592 Tramwaj jeździł w Cieszynie 10 lat ( w latach 1911 – 1921). Trasa o łącznej długości 1793 metrów wiodła od ulicy Bielskiej przez Rynek i ulicę Głęboką, następnie przez most na Olzie aż do stacji kolejowej (w Czeskim Cieszynie). Po podziale miasta w 1920 r., tramwaj jeździł jeszcze 8 miesięcy, lecz skrupulatna kontrola graniczna uniemożliwiała płynną komunikację, dlatego też 2 kwienia 1921 roku linię tramwajową zawieszono. źródło: http://tramwaje.muzeumcieszyn.pl/index.php?l=pl&a=historiapl, cytowane z dnia 21.4. 2013. 593 Wypowiedź R. Putzlacher w wywiadzie pt. Wielokorzenna, Dwubrzeżna, przeprowadzony przez Jana Pichetę dla kwartalnika Relacje-Interpretacje, źródło: Relacje-Interpretacje, Kwartalnik Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej, nr 2, Bielsko-Biała 2010, s. 17. 594 Pelikánová K. K.: „»Těńínské niebo – Cieszyńskie nebe« czyli górą bliźnięta (zodiakalne)“, In: Zwrot, nr 1, Czeski Cieszyn 2006, s. 59.

151 2.3.5 Bogdan Trojak595 ‒ „renegat literatury zaolziańskiej”? Powyższy tytuł rozdziału nie jest pytaniem poszukującym ambiwalentnego odniesienia do twórczości czy biografii wspomnianego poety. Jest raczej reakcją, czy nawet zdziwieniem nad zaistniałym w literaturze Zaolzia stosunkiem do twórczości jednego z najwybitniejszych współczesnych poetów czeskich, a także polskich i zaolziańskich. Właśnie owa trojakość (symbolicznie naznaczona już w nazwisku) jest czymś fascynującym w jego twórczości. Wprowadzając specyficzny genius loci Śląska Cieszyńskiego do swoich wierszy, zaintrygował nim czeskie i morawskie środowisko literackie, co trafnie zauważa Ivan Motýl: „…ĉtyřiadvacetiletý třinecký básník B. Trojak okouzlil publikum velkoměst cíleně zdůrazněnou svébytností Těńínska jakoņto regionu, který nemá v republice obdobu“596. Paradoksalnie to, co frapowało w czeskim środowisku, na Zaolziu nie wywoływało większego poruszenia, a powodem jest prosty fakt, iż B. Trojak, poza pierwocinami gimnazjalnymi, pisze w języku czeskim, co samo przez się nie dyskwalifikuje go w oczach zaolziańskiego czytelnika, lecz wpływa na jego i tak nikłe zainteresowanie poezją, co potwierdza w jednej z recenzji K. Jaworski: „W naszej społeczności czytających poezję jest niewielu. Jeżeli nie czytamy poezji po polsku pisanej, to z jeszcze większym prawdopodobieństwem nie sięgniemy po czeskie tomiki naszego rodaka. Nasza szkoda.”597. Dla niektórych wybór języka czeskiego przez polskiego autora z Zaolzia na język przekazu poetyckiego, równa się automatycznie sprzeniewierzeniu się dorobku przodków, poddanie się procesom asymilacji – co w przypadku B. Trojaka jest zupełnie niedorzeczne, bowiem poeta nigdy nie wyrzekał się swojej polskości: „Jestem Polakiem i zawsze to wszędzie podkreślam…”598, wręcz odwrotnie, a twórczość poety przesycona jest motywami cieszyńskimi (wędryńskimi), nastrojowością miejscowego krajobrazu, dzięki czemu poecie udaje się na łamach literatury czeskiej tworzyć nowy obraz śląskiej mitologii. Równocześnie poetyka B. Trojaka wychodzi z tradycji polskiej literatury, jest wyraźnie zainspirowana poezją okresu romantyzmu, co zaznacza autor w wywiadzie dla czasopisma „Tvar”: „Byl jsem posedlý Slowackým a polským romantismem vůbec. Snaņil jsem se je napodobovat,

595 Publicysta, poeta i prozaik, tłumacz z j. polskiego, winiarz – producent tzw. win autentycznych. Obecnie większość czasu zajmuje poecie praca na trzech winnicach, których jest właścicielem. Jest chyba pierwszym Ślązakiem ( a na pewno literatem) zajmującym się winiarstwerm. Razem z żoną Lenką i dwoma dziećmi (syn Kajetan, córka Justyna) mieszka w morawskich Bořeticach, gdzie ma własną piwniczkę, w której urządza dla przyjaciół i znajomych degustacje, dopełnione często muzyczno-literackim akcentem. 596 Sikora W.: „Życie literacko-artystyczne na Zaolziu“, In: Polacy na Zaolziu 1920‒2000 Poláci na Těńínsku, Czeski Cieszyn 2002, s. 139. 597 Jaworski K.: „Na marginesie poezji Bogdana Trojaka”, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2002, s. 52. 598 Wypowiedź B. Trojaka w wywiadzie dla Głosu Ludu – Sikora J.: „W winie jest poezja, i proza“, In: Głos Ludu 23.10. 2010, Czeski Cieszyn, s. 7.

152 kopíroval jsem jejich básně a poemy, poĉítal slabiky a hledal cézury. Myslím si, ņe je to dodnes hlavní nosný pilíř celé mé poezie. Takový sloup, jehoņ dřík je spleten z Mickiewiczů, Słowackých a Krasińských. Z kaņdé mé básně vyĉnívají růņky jejich obrovských bílých límců”599. Twórczość B. Trojaka i sama jego postawa zwraca uwagę czeskiego środowiska na polską twórczość nad Olzą (a także na samo istnienie polskiej mniejszości), która w ogólnonarodowym czeskim kontekście jest słabo rozpoznawalna. Zgadzając się z opinią R. Putzlacher, że B. Trojak jest: „dobrym zaolziańskim towarem eksportowym”600, należy stwierdzić, iż twórczość poety jest integralną częścią literatury Śląska Cieszyńskiego, a samotnego autora z całą pewnością można rozpatrywać w kategorii – „polski autor zaolziański” („zaolziański” w kontekście umiejscowienia, nie recepcji twórczości). Przedmiotem niniejszego rozdziału nie jest szczegółowa analiza twórczości B. Trojaka, którego talent dostrzegła i należycie oceniła czeska krytyka – wiersze wędryńskiego poety stały się także przedmiotem licznych recenzji, esejów literackich oraz kilku prac magisterskich601 – ale uwagę poświęcimy tym aspektom, które odnoszą się do refleksji przestrzeni (regionu), które odbijają w sposób obrazowy i spirytualny specyfikę Śląska Cieszyńskiego. W ten sposób rzetelnie potwierdzimy powyższą opinię R. Putzlacher, zaprzeczając równocześnie prowokacyjnej nazwie niniejszego rozdziału.

Początki poetyckie Bogdana Trojaka rozwijają się w czasach gimnazjalnych (uczęszczał do Polskiego Gimnazjum w Cz. Cieszynie), gdzie wraz z kolegami założył grupę literacką „PaRaNoJa” (patrz rozdział 2.2.6.), w ich pierwszym zbiorowym debiucie w postaci almanachu pt. Łaski bez, uwagę zwróciły beztroskie rymowane manifesty B. Trojaka, opublikowane pod pseudonimem Gizbern, np. w utworze o nazwie „Wiersz wyndryński” w taki oto sposób widzi poprzednie generacje twórców zaolziańskich602:

W tym czasie przebiega na rynku w gospodzie Spóźnione spotkanie poetów cum młodzież Skupczyzna miejscowych dojrzałych pisarzy Poleca młodzieży, by pisać jak starzy: Poeto, masz zeszyt głębokich swych myśli?

599 Wywiad pt. „Poezie je lechtivý ńum prostoru“, z Bogdanem Trojakiem rozmawiała Boņena Správcová, In: Tvar ĉ. 18, Praha 1998 [online:] cytowane z dnia 3.5. 2013, < http://www.itvar.cz/prilohy/403/T19_98.pdf>, s. 8. 600 Putzlacher R.: „Poeta zaolziański, polski czy czeski? O Bogdanie Trojaku“, In: Relacje-Interpretacje, nr 3, Bielsko-Biała 2009, s. 20. 601 Jako przykład podajemy pracę powstałą na MU Brno: Králiková M.: Bogdan Trojak a jeho typologické zařezení k básnickým typům, Brno 2012. Diplomová práce na Filozofické fakultě Masarykovy univerzity, Ústav ĉeské literatury a knihovnictví. Vedoucí diplomové práce Vlastimil Ĉech. 602 Putzlacher R.: „Poeta zaolziański, polski czy czeski? O Bogdanie Trojaku“, In: Relacje-Interpretacje, nr 3, Bielsko-Biała 2009, s. 18.

153 To wyślij do gazet, do radia też wyślij! Choć moda na Bosha, Miłosza, jarosza Nie wrzucaj swych myśli głęboko do kosza.

Następną pozycją „Paranoji” był pierwszy na Zaolziu czesko-polski almanach Budka psa Burka, po czym grupa rozpada się a przy piórze pozostają tylko jej liderzy – Bogdan Trojak, jego siostra Jolanta i trzyniecki poeta Vojtěch Kuĉera – wydając wspólnie w 1995 roku czeski tomik Utrņená mince. Razem z V. Kuĉerą zakładają w 1996 roku „Weles”, będący kontynuatorem czasopisma „Modrý květ” (więcej rozdział 2.5.). W tym samym roku poeta debiutuje tomikiem Kuním ńtětcem, w którym daje się rozpoznać się jako oryginalny twórca, bez epigońskiego obciążenia czeską tradycją literacką, bowiem jak zauważa Günter Motýl: „poeta czerpał z innych źródeł”603 – polskich, cieszyńskich, galicyjskich. Charakterystycznym dla B. Trojaka już od pierwszego tomu staje się motyw wsi, przyrody oraz regionu, który stanowi źródło doznań, zarówno realnych, jak i metafizycznych. Wypowiedź poetycką B. Trojaka od początku cechuje dbałość o elegancję słowa – posługuje się różnymi neologizmami, archaizmami, wyrazami gwarowymi, które dodają wierszom „egzotycznej” pikanterii (zwłaszcza dla czeskiego czytelnika)604. Wiersze poety cechuje subtelne wyczucie rytmu i melodyjność605. W tomiku Kuním ńtetcem liryczna przestrzeń odnosi się do dwóch obszarów – Śląska Cieszyńskiego oraz południowych Moraw, niektóre z wierszy odnoszą się do konkretnej przestrzeni, ścisłego miejsca, np.: „Září pod Ĉantoryjí“, „Láska“, „Pastorála pro tesaře“, lub wiersz „Dětství“, w którym poeta wyznaje:606

(…) a ve snu potkat za Gutami tři staré Vlány s paletami

Dalej w utworze „Bohu-mín“, bawi się nazwą miasta, rozdzielając ją myślnikiem, wskazuje do miejsca, gdzie zapewne jest mniej Boga a podmiot liryczny odczuwa ubytek wiary i zaczyna mieć wahania:607

603 Sikora W.: „Życie literacko-artystyczne na Zaolziu“, In: Polacy na Zaolziu 1920‒2000 Poláci na Těńínsku, Czeski Cieszyn 2002, s. 139. 604 Martinek L.: „Stryj Trojaka Kaich żeni się“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2005, s. 53. 605 Martinek L.: „»Kumńtkabinet« Trojaka“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2006, s. 53. 606 Trojak B.: Kuním ńtětcem [online:] cytowane z dnia 2.5. 2013, 607 Trojak B.: Kuním ńtětcem [online:] cytowane z dnia 2.5. 2013,

154 (…) zatímco v tobě bublají siřiĉité spodní vody pochyb A jako by tě ten s kopýtkem píchal do srdce křivým stepařským noņem

Ważnym elementem wierszy tomiku jest także nastrojowość przestrzeni, na którą poeta nawarstwia konkretne emocje podmiotu lirycznego ‒ wieś odbija w sobie harmonijne zespolenie tradycji i przyszłości, jest niezmienną konstantą pospolitych wartości, jest miejscem napełnienia ludzkiej egzystencji, w przeciwieństwie do miasta, które stanowi miejsce chaotyczne, bezbożne i wyobcowane. Drugi tomik poety, zatytułowany Pan Twardowski, zainspirowany zostaje znanym faustowskim tematem polskiego czarnoksiężnika Twardowskiego oraz mitologicznym motywem Dedala („Gutský Daidalos”), osadzonego w przestrzeni podgórskiej wsi Guty608. Obie symboliczne postacie są wyrazem ludzkiego pragnienia czegoś tajemniczego, dostępnego tylko dla zainicjowanych osobników. Forma całego tomiku jest bardzo różnorodna, obejmuje zarówno krótkie rymowane wiersze, jak i dłuższe, bardziej sprozaizowane teksty poetyckie, przechodzące w krótkie mikroopowiadania. Podobnie jak w pierwszym tomie, poeta stara się ująć genius loci poszczególnych miejsc, mamy więc Lwów, Brno i Wędrynię, w której poeta spotyka Twardowskiego: „v bukovém lese pod Babí horou”. W każdym z tych miejsc poeta poszukuje przestrzeni spokoju i samotności, bowiem B. Trojak nie jest poetą miejskiego żywiołu, ale twórcą inklinującym do osobliwych wiejskich światów (także w mieście), w których odnajduje poszukiwaną harmonię, zespalającą w jeden naturalny układ „człowiek – przyroda – sacrum” („Ráno na verandě)609:

Sluneĉní paprsky: hoblíři dlouhých latí, jen v bilých końilích, jen ńtíhlí a rozevlatí.

Drugi tomik został wydany w 1998 roku przez wydawnictwo „Host”, z którym autor współpracował przez kolejnych kilka lat (w brneńskiej oficynie pokazuje się jeszcze jeden tomik poety oraz antologia polskiej poezji współczesnej pt. Bílé propasti – współredagowany

608 Ciekawym zbiegiem okoliczności, o którym B. Trojak dowiedział się dopiero po napisaniu wierszy (a więc nie chodzi o bezpośrednią inspirację), dopełniającym niejako wiersze z cyklu „Gutský Daidalos“ jest zdarzenie z 1935 roku, kiedy w Gutach spłonął balon startujący w zawodach o puchar Gordona‒Benneta (najstarszy konkurs w lotach balonów, organizowany do dziś). W wypadku zostali lekko zranieni dwaj „baloniarze“, jednym z nich zaopiekowała się miejscowa młoda chłopka i podobno potomkowie owego „Ikara“ żyją w Gutach do dnia dzisiejszego (źródło: http://trojak.silesnet.com/index.php?text=vi, cytowane z dnia 3.5. 2013). 609 Trojak B.: Pan Twardowski [online:] cytowane z dnia 3.5. 2013,

155 przez R. Putzlacher). W tym samym roku zostaje również laureatem prestiżowej nagrody literackiej „Jiřího Ortena”, udzielanej młodym autorom do 30 lat. W tamtym okresie śląski fenomen coraz bardziej interesował czeskich i morawskich twórców, popularnym i szeroko komentowanym stał się esej B. Trojaka pt. Genius loci Śląska, wygłoszony z okazji IV Spotkania Poetów na zamku Bítov. Zdaniem R. Putzlacher: „…autor w piękny poetycki sposób przedstawił w nim swoją ziemię rodzinną i jej twórców oraz z młodzieńczą przekorą polemizował z gettem, w jakim starsze pokolenie chciałoby zamknąć młodszą generację, ciekawą świata i ludzi innych narodowości”610. Na podstawie eseju, przy współpracy właśnie z R. Putzlacher, powstaje 2001 r. również spektakl o nieco zabawnej i tajemniczej nazwie Genius loci (Geniusz loce?) Slezska. Wystawiony w Pradze, Brnie i Czeskim Cieszynie, stał się nie tylko wyrazem poszukiwań własnego samookreślenia autorów, ale przede wszystkim uświadomieniem i propagacją śląskiej specyfiki i odrębności w czeskiej kulturze. Motywami cieszyńskimi najsilniej nasycony jest trzeci tomik poety Jezernice, wydany w 2001 roku w Brnie. Wyznanie poetyckie B. Trojaka w tym tomiku jest bardziej intymne niż w poprzednich, poeta powraca do dzieciństwa, przywołuje wspomnienia o dziadkowi z jego bajkowo-fantazyjnymi historyjkami. Poeta mówi o swych własnych uczuciach, przewija się także postać kobiety – nazwa tomiku podsuwa nam wyobrażenie jakieś wodnej nimfy, która zdaje się być wybranką dla podmiotu lirycznego (autora), w wierszu „Jezernice” otwarcie wyznaje611:

Chci pouze jednu: Ji. Pane, kdy bude po mém? V ní lomem lomcuji V sobě lomcuji lomem.

Żywioł wody przesyca także inne wiersze, np.: „Potoĉní”, „Jezernice“, „Odra“, „Koupel“, „Potok“, „Verńe“, jest to następna przestrzeń poety, jednak nie w sensie konkretnego miejsca (jak Wędrynia), ale w rozumieniu metafizycznym – woda jest tutaj symbolem płynięcia czasu, w duchu Heraklitowego „panta rhei“, jest także osobnym światem w dziecinnej wyobraźni („Verńe”) oraz łącznikiem w opisie krajobrazu („Poledne”), który najsilniej, razem ze wspomnieniami, uwydatnia się w drugiej części tomiku pt. „Modré hory“ (cykl 4 utworów, z których dwa przechodzą w formę mikroopowiadania poetyckiego), gdzie

610 Putzlacher R.: „Poeta zaolziański, polski czy czeski? O Bogdanie Trojaku“, In: Relacje-Interpretacje, nr 3, Bielsko-Biała 2009, s. 19. 611 Trojak B.: Jezernice [online:] cytowane z dnia 3.5. 2013, < http://trojak.silesnet.com/index.php?text=j17 >

156 przywołuje poeta postać dziadka – jego wspomnienia i historie z lat młodości, które są dla poety czymś tak niewiarygodnym i mitycznym, jakby z innej epoki612:

Z mých představ mě vytrhl děda, který dál rozprávěl o svém pradávném karbonském mládí, kdy za hospodou było jeńtě moře a máj stavěli dívkám z mohutného kmene kopru. (…)

Opowiadania dziadka wywołują w poecie własne wspomnienia i uczucia, potwierdzające jakoby jego słowa. Cały tomik przesycony jest lokalnym (wędryńskim) kolorytem, nie brak także akcentów bezpośrednio naprowadzających na polski kontekst danego regionu613:

(…) Mezi obnońenými věcmi była ĉerná sukně, těņká ĉerná sukně (…) A v kapsiĉce té sukně jsem nańel zeņloutlý polský barvotisk, obrázek stvoření ņeny s nápisem: I zbudował Pan Bóg z żebra onego, które wyjął z Adama, niewiastę, i przywiódł ją do Adama.

Postać dziadka staje się motywem wiążącym także w wierszach z czwartego tomiku pt. Strýc Kaich se ņení (2004), gdzie poeta tu i ówdzie zatrzymuje się (przestrzeń zarówno zaolziańska, jak i południowych Moraw), wchłaniając chwilę, snuje rozważania egzystencjalne i kosmogeniczne, w oparciu o własne doświadczenia, uczucia i wspomnienia. Podobnie jak poprzedni tomik, ten także jest lirycznie niejednolity, dwie części wierszowane oddziela prozaiczne intermezzo – Karpatská poema, w którym poeta zaznacza (już podtytułem „kosmogonia”) tok własnych przemyśleń religijnych. B. Trojak przenosi się w okres dzieciństwa, gdy był jeszcze wyrostkiem, ponownie przypomina sobie rozmowę z dziadkiem Kajetanem, który przedstawia jedenastoletniemu chłopcu własne wyobrażenie o powstaniu Świata: „Na poĉátku była prý jenom dvě vejce. Měkká a lesklá vejce krouņící v temném prostoru…, Jednou se vejce srazila a praskla – z jednoho se vyklubala Země a z druhého Nebe, její manņel. Z jejich svazku se narodily veńkeré rostliny a později vlk

612 Trojak B.: Jezernice [online:] cytowane z dnia 3.5. 2013, < http://trojak.silesnet.com/index.php?text=j26> 613 Trojak B.: Jezernice [online:] cytowane z dnia 3.5. 2013, < http://trojak.silesnet.com/index.php?text=j29>

157 a ĉlověk“614, jednak chłopiec nie ufa bajkowej wersji i oponuje: „A stařeĉku, já jsem slyńel, ņe svět je Boņí dílo“615, ten jednak kategorycznie zaprzecza: „Ne ne, nebyl a není ņádný Bůh, chlapĉe. Je jenom Nebe a Země“616, a chłopiec zażarcie broniąc swej prawdy i wątpiąc w nią zarazem, przytacza własne wyobrażenie Boga w postaci pustego, wypukłego garnka, gdzie rezonujące słowo Bóg, Bóg, Bóg…, rozbudza w młodym chłopcu (w poecie) szereg skojarzeń nad istotą wiary: „Nic víc, jenom ozvěna a prázdná temná hlubina. Co se skrývá v té ĉerné útrobě? Moņná nic, děsivá prázdnota. Co kdyņ má nakonec Kajetán pravdu?“617. Wspomnienie rozmowy wywołuje w poecie uczucie rozkojarzenia, nasuwa się wiele pytań, z czego to podstawowe, nurtujące człowieka od wieków – „Proĉ se ĉlověk po staletí pokouńí popsat svého Boha?618 – poeta podejmuje stale na nowo, w pokorze uświadamiając sobie swoją małość i bezradność, która nie jest ujmowana negatywnie, lecz jako naturalny czynnik ludzkiego bytu („Verńe“) razem ze śmiercią, do której poeta podchodzi z uniżeniem, ale także z codzienną lekkomyślnością („Báseň“)619:

Tak vzduńný den, ņe ńkvírou v meziņebří lze vydechnout a tińe zemřít (…)

Oprócz wyżej wspomnianych akcentów zaolziańskich, wywodzących się z osobistych przeżyć poety, w tomiku można zauważyć także odniesienia do literatury polskiej, np. wiersz „Něco“, utrzymany w duchu napięcia i grozy (zresztą jak cały tomik, czego zapowiedzią jest podtytuł „Memorabilie a komorní horory“), jest parafrazą ballady Juliusza Słowackiego. Tomik spotkał się z przyjazną opinią czeskiej krytyki a w 2005 roku otrzymuje znaczącą nagrodę „Magnesia Litera”.

Ostatnią z dotychczas opublikowanych książek B. Trojak jest cykl opowiadań Brněnské metro. Nazwa wskazywałaby na jakiś rodzaj science fiction, bowiem w Brnie nigdy nie było metra, chodzi jednak bardziej o satyryczne podejście autora do przedstawianych w książce opowiadań, które toczą się wokół środowiska brneńskiej bohemy poetyckiej lat 90. Główny bohater – poeta Kojál (alter ego autora) – przeżywa przeróżne przygody z kumplami z knajpy, z brneńskiego podziemia, a także ze środowiska miejscowej śmietanki

614 Trojak B.: Strýc Kaich se ņení, Brno 2004, s. 30. 615 Tamże, s. 31. 616 Tamże, s. 31. 617 Trojak B.: Strýc Kaich se ņení, Brno 2004, s. 33. 618 Tamże, s. 33. 619 Tamże, s. 23.

158 artystycznej. Nie brak również konkretnych akcentów zaolziańskich – wspomnienie dziadka poety i wspólnej „wycieczki” do Trzyńca, obraz cieszyńskiego bufetu „Tempo”, sylwetki autentycznych postaci (razem z oryginalnymi nazwiskami): poeci Vojtěch Kuĉera i Vít Slíva, trener szkolny Bogusław Raszka. Książka porywa swym oryginalnym tokiem narracji zahaczającym o granicę absurdu. Soczysty intelektualno-ironiczny język opowiadań opisuje rzeczy na wskroś banalne, które jednak w podaniu B. Trojaka stają się ważnym składnikiem istnienia. Książka według słów K. Kaszpera: „… to znakomita, finezyjna proza. Jest w niej wszystko, do czego przyzwyczaili nas najzakomitsi czescy narratorzy, na czele z Hrabalem…”620. Obecnie B. Trojak pracuje nad książką winiarską (w oparciu o eseje dla czasopisma „Host”) oraz opowiadaniami dla dzieci. Oprócz wspomnianych utworów w 2005 roku wydawnictwo „Host” wydało także wybór wierszy Kunńtkabinet, zawierający wiersze z pierwszych trzech tomików oraz nie opublikowany wcześniej poemat „Otto Lilienthal”, przywołujący znany motyw lotu i lotników, świata techniki i maszyn621 (poemat zyskał drugą nagrodę w 5. edycji polsko-czeskiego konkursu literackiego „O skrzydło Ikara – O Ikarovo křídlo” w Cierlicku)622. Na podstawie przytoczonych fragmentów można zauważyć, iż zaolziańskość B. Trojaka jest mocno zakorzeniona w jego twórczości, tworzy podstawę jego poetyckiego stylu, jego odrębności i oryginalności w literaturze czeskiej. Dobór języka czeskiego w wierszach B. Trojaka nie jest świadectwem odejścia od polskiej tożsamości, ale tylko konsekwencją kulturowego środowiska otaczającego poetę – wychował się w małżeństwie mieszanym, od ukończenia szkoły średniej porusza się i żyje przede wszystkim w środowisku czeskim (studia w Brnie i Ołomuńcu, współpraca z „Hostem” i magazynem „Neon”), dlatego czeski stał się jego językiem poetyckim, w którym lepiej się czuje, jednak z dużym prawdopodobieństwem zmiana środowiska u dwujęzycznego autora, rzutowałaby na zmianę języka poetyckiego, o czym przekonany jest także sam poeta: „…uważam, że gdybym mieszkał w Polsce albo na Zaolziu, pisałbym po polsku. Niedawno byłem w Drohobyczu na festiwalu Brunona Schulza, gdzie spotkałem się z Januszem Klimszą. I tam to stwierdziłem”623.

Pokolenie twórców Renaty Putzlacher i Bogdana Trojaka cechuje w twórczości zarówno lokalny patriotyzm, jak i kosmopolityzm. Jest to postawa otwarcie polemizująca

620 Kaszper K.: „Bogdan Trojak: Brněnské metro“, In: Zwrot, nr 8, Czeski Cieszyn 2007, s. 35. 621 Martinek L.: „»Kumńtkabinet« Trojaka“, In: Zwrot, nr 5, Czeski Cieszyn 2006, s. 54. 622 Do konkursu przetłumaczony na język polskim przez R. Putzlacher. 623 Wypowiedź B. Trojaka w wywiadzie dla „Głosu Ludu“ – Sikora J.: „W winie jest poezja, i proza“, In: Głos Ludu, 23.10. 2010, Czeski Cieszyn, s. 7.

159 z tonem starszej generacji, o czym przypomina R. Putzlacher w związku z wydaniem swego ostatniego tomiku: „Nasza generacja jest tą, która próbuje zatrzeć te wszystkie ostrza, nieprzyjemne zręby. Cały ten balast, którym obarczyła nas historia”624.

2.3.6 Debiuty poetyckie na Zaolziu w XXI wieku. Niniejszy rozdział poświęcony zostaje ostatnim debiutom poetyckim na Zaolziu, przy czym określenie „ostatnie debiuty” jest czasowo bliżej nieokreślone, bowiem do niektórych doszło przed prawie 10 laty (np. w przypadku D. Jedzoka) i trudno nadal mówić o tychże autorach jako o „dobrze zapowiadającej się młodej generacji autorów”. W ramach rozdziału przytoczymy twórczość autorów dwu generacji – pierwsza: Lena Peńák (1972), Jolanta Filipek (1973), Ewa Sabela-Furtek (1974) i druga: Dariusz Jedzok (1981), Hanna Rybicka (1980) i Marian Palowski (1983). Cechą łączącą obie generacje jest bilingwizm twórczy – przełomowe zjawisko w polskiej literaturze na Zaolziu, otwierające nowy etap w jej historii. Młoda generacja autorów nie tworzy żadnych organizowanych grup poetyckich ani nie formuje się wokół poetyckich antologii. Jedynym środowiskiem luźno skupiającym młode twórcze osoby, jest Polskie Gimnazjum w Czeskim Cieszynie. Podobnie jak na początku lat 90., gdy wychodzi zbiorek Łaski bez (debiut m.in. Bogdana Trojaka), tak i w 2004 roku wychodzi „gimnazjalny” Poezji Tomik625, przedstawiający poezję pięciu ówczesnych uczniów: Agaty Cimały, Ewy Klus, Romana Kropa, Ireny Kulik oraz Tomasza Ryłki. Niestety żaden z nich nie rozwijał pasji poetyckiej dalej. Tutaj także twórczo rozwija się Magda Frydrych (1982) – przyszła studentka dramaturgii na praskiej DAMU, która w 2001 roku zadebiutowała na łamach czasopisma „WELES” prozatorskim tekstem Pravda o mé rodině626. Do „Gimnazjum” uczęszczała również Marta Różańska (1990) – poetka z najświeższym debiutem książkowym w postaci tomiku Na tchnienie. Tutaj pierwsze poetyckie próby, pod opieką R. Putzlacher, przeżywają Kristina Maia Chlup, Patrycja Siwek, Piotr Cielecki, Michał Zawadzki – młodzi twórcy po raz pierwszy publicznie przedstawili swoje wiersze w wieczorze poetyckim pt. „Dekadenci wyłażą z dziur” (1.6. 2013, klub Dziupla, Czeski Cieszyn). Czy rozwiną dalej swoje skrzydła pokaże czas627, jednak już teraz

624 Wywiad z R. Putzlacher dla „Głosu Ludu“ pt. „»Angelus« znaczy Anioł“. Rozmawiał Jacek Sikora, In: Głos Ludu, 27.12. 2006, Czeski Cieszyn [online:] cytowane z dnia 30.4. 2013, , s. 4. 625 Tomik wydali uczniowie dzięki własnej inwencji twórczej (ilustracją i grafiką zajęli się także uczniowie: Marek Chmiel i Franciszek Szymczysko) a zeszyt zrealizowano z pomocą finansową Kongresu Polaków w RC oraz FBU Gimnazjum Polskiego w Czeskim Cieszynie. 626 Frydrych M.: „Pravda o mé rodině“, In: WELES, ĉ. 13, Brno 2001, s. 29‒40. 627 Na razie uformowali się w luźną grupę poetycką pt. „Poślizg“ i wydali z okazji drugiego spotkania poetyckiego (klub Dziupla, 7.12. 2013) skromny zbiorek zatytułowany również Poślizg.

160 znamienne jest, iż spora część wierszy tworzona przez nich jest w języku czeskim, co skłania ku stwierdzeniu, że młodzi twórcy zaolziańscy inklinują bardziej ku czeskiej rzeczywistości, język polski nie jest dla nich kodem na tyle swobodnym, co czeski, w którym łatwiej wypowiadają się i formułują myśli. Zmiana paradygmatu kulturowego w polskiej literaturze na Zaolziu nie wiąże się automatycznie z procesem asymilacji narodowościowej a korzenie tego procesu sięgają głębiej, niż mogłoby się wydawać i nie należy ich utożsamiać z początkiem czeskiej twórczości Bogdana Trojaka, lecz z przełomem lat 80 i 90., gdy zaczęto w oficjalnej, publicznej komunikacji środowiska zaolziańskiego zamiennie używać gwary i języka polskiego. Ta publiczna apoteoza gwary, jako języka staropolskiego (a więc prawdziwie polskiego), ma dalekosiężne konsekwencje w środowisku zaolziańskim, gdyż buduje uczucie obcości do języka polskiego. Młodzież traci kontakt z żywą polszczyzną i nie obcuje z nią na co dzień. W takiej sytuacji nie dziwi więc fakt, że język czeski staje się dla młodych twórców bardziej atrakcyjny, a polski urasta do rangi pomnika, języka przodków. Ostatnim debiutem poetyckim na Zaolziu (w formie samodzielnej książki) był tomik wierszy Na tchnienie (2011) czeskocieszyńskiej poetki Marty Różańskiej. Młoda poetka zaczęła literacką pasję rozwijać najpierw na łamach „Głosu Ludu”, gdzie pod pseudonimem „eMeRka” przez kilka lat publikowała poetycko-filozoficzne eseje. Pozytywne opinie zachęciły ją do dalszego pisania, dużo czyta, rozważa i konkretyzuje filozoficzne wnioski – jej literackimi ideałami stają się Sylvia Plath, Virginia Woolf oraz Zbigniew Herbert. Pierwszym sukcesem poetyckim było wydrukowanie wierszy w czasopiśmie „Cogito” w 2008 roku (ponadto publikowała w czasopismach: „Przyjaciel”, „Lamelli”, „Wiadomości Uniwersytetu Jagiellońskiego”, współpracuje z internetowym periodykiem literackim „Kałamarnica”). Jej debiut książkowy przynosi aż 88 wierszy, których główną inspiracją jest codzienność, natura w całej swej rozmaitości, młodość oraz miłość, miejscami bardzo intensywna i cielesna, jak np. w wierszu „Ciało”628:

Czuję swoje ciało bije tęskni mojemu ciału tęskno za tobą i potrzebuje (…)

O swoich inspiracjach poetka wyznaje: „Dużo moich wierszy powstało w małej wsi koło Biłgoraja, skąd pochodzi mój tata. Spędzam tam kilka tygodni każdego lata. To miejsce

628 Różańska M.: Na tchnienie, Czeski Cieszyn 2011, s. 50.

161 jest dla mnie wielką inspiracją. Natchnienia szukam w codzienności, lubię pisać o owocach. Mam parę wierszy o śliwce, malinie, cytrynie. Opisuję też zwierzęta, bardzo lubię koty“629. M. Różańska pomimo swego wieku jest świadoma swej poetyckiej wypowiedzi, pracuje nad formą wiersza, co nie zdarza się często u tak młodych poetów. W większości chodzi o poezję refleksyjną, osadzoną w konkretnej rzeczywistości, tematy wierszy są adekwatne do wieku poetki, co podkreśla także Ludwik Janion, pisząc w recenzji tomiku: „Autorka pisze poezję «swoją» w tym sensie, że nie ukrywa ani swojego wieku, ani codziennych problemów własnego życia, jest tu i szkoła, i miłość, i problemy z dokonywanem pierwszych samodzielnych wyborów – co łącznie daje znakomity materiał poznawczy – możemy się czegoś dowiedzieć o całym pokoleniu“630. Nie bez znaczenia dla autorki jest również Zaolzie, którego wartości oceniła w pełni wyjeżdżając na studia do Krakowa (jest studentką Wydziału Polonistyki UJ), jak sama dodaje: „Mam tu swoją małą ojczyznę. Cieszą mnie powroty tutaj - wyjaśnia i dodaje: - Mieszkając na pograniczu człowiek czuje się inaczej, trochę jak w innym świecie. Czuję się Polką, kocham ten kraj. Mam przyjaciół Czechów. Te dwie kultury od zawsze na mnie oddziaływały. Jestem w pewien sposób o to bogatsza“631. Refleksja nad własną tożsamością samoistnie wiąże się z ciągłymi dylematami językowymi, pomimo wysokiej kompetencji, poetka przyznaje w wierszu „Cieszyneska“632:

Spoczywa na mnie ogromne brzemię ciągnie mnie ku Polsce ale w mej mowie jak znaki przestankowe jak niepasujące wykrzykniki stają do broni bohemizmy (…)

Debiutancki tomik M. Różańskiej dobrze rokuje na przyszłość, jej dojrzałe wiersze i sposób wypowiedzi są dowodem na to, iż Zaolzie nie jest ziemią umierających poetów i nadal wydaje ciekawych, i oryginalnych twórców.

629 Wypowiedź M. Różańskiej w wywiadzie dla Gazety Codziennej, źródło: , cytowane z dnia 29.5. 2013. 630 Janion L.: „Recenzja”, In: Na tchnienie, Różańska M., Czeski Cieszyn 2011, s. 10. 631 Wypowiedź M. Różańskiej w wywiadzie dla Gazety Codziennej, źródło: , cytowane z dnia 29.5. 2013. 632 Różańska M.: Na tchnienie, Czeski Cieszyn 2011, s. 83.

162 2.3.6.1 Bilingwizm twórczy. Zaolzie jest terenem narodowościowo i językowo mieszanym, do dziś zauważalna jest wśród jego mieszkańców względna dwujęzyczność czesko-polska, przy czym bilingwizm aktywny (pełny), czyli umiejętność posługiwania się oboma językami jak w mowie, tak i piśmie, dotyczy przede wszystkim miejscowych Polaków (jego poziom zależny jest oczywiście od kompetencji językowych danego użytkownika), natomiast społeczeństwo większościowe – czeskie ‒ wykazuje najwyżej umiejętność bilingwizmu pasywnego (zwłaszcza u starszej i średniej generacji), a więc umiejętności wyłącznie przyjmowania i rozumienia drugiego języka. Dużą żywotność na Zaolziu zachowuje także gwara cieszyńska, używana na co dzień, w nieoficjalnej komunikacji przez większość miejscowych Polaków (a także niektórych Czechów), i która dla wielu z nich urasta wręcz do rangi języka ojczystego. Język na Zaolziu poddany jest nieustannej konwergencji, czyli wzajemnemu zbieganiu się i mieszaniu dwóch języków, w tym wypadku polskiego i czeskiego. Dołączając do tego gwarę cieszyńską, a przede wszystkim jej „uliczny” wariant „po naszymu”, stanowiący najpewniejszy kod językowy większości mieszkańców tego terenu (i to nie tylko Polaków, ale także Czechów), uzyskamy obraz dynamicznie pulsującego środowiska kulturowo-językowego. Bilingwizm na Zaolziu nie ma charakteru zrównoważonego, świadomość większości Zaolziaków (zwłaszcza młodych) inklinuje bardziej do czeskiej rzeczywistości i ‒ jak zauważa Irena Bogocz ‒ spora część z nich szybciej reaguje właśnie w języku czeskim633. Można sobie postawić pytanie, jak ta rzeczywistość językowa wpływa na twórczość młodych autorów zaolziańskich? Sytuacja jest złożona i niejednoznaczna, z jednej strony można zaobserwować zwrot ku czeskiej rzeczywistości i preferowanie języka czeskiego, a z drugiej strony debiutują młodzi autorzy zaolziańscy, piszący wyłącznie w języku polskim (np. Marta Różańska). W ostatniej dekadzie jesteśmy także świadkami nowego zjawiska w literaturze cieszyńskiej w postaci bilingwizmu twórczego, wykorzystującego prawie równorzędnie oba kody językowe. Powyższe dywagacje służą więc do realnego potwierdzenia teorii, iż bilingwizm a także jego wariant twórczy, nigdy nie będzie doskonały, w pełnej równowadze, bowiem pod wpływem pewnych okoliczności użytkownik zawsze wybiera jeden język634. Ta zależność odnosi się również do procesu twórczego, który jest wprawdzie procesem metafizycznym, magicznym, ale w znacznej mierze motywowanym przez różne impulsy zewnętrzne. W związku z tym należy zadać

633 Muryc J.: Obecné a specifické rysy polsko-ĉeské jazykové interference na ĉeském Těńínsku, Ostrava 2010, s. 46. 634 Tamże, s. 40.

163 pytanie, co powoduje, że wiersz wychodzący spod pióra dwujęzycznego autora powstaje w takim a nie innym języku? Co jest tego impulsem? Odpowiedź nie jest prosta, ponieważ dwujęzyczność to kwestia indywidualna, a w dodatku chodzi o proces niestały, podlegającym ciągłym zmianom. Badanie bilingwizmu twórczego wymaga osobnego podejścia do każdego z autorów, nie tylko do jego twórczości, ale także biografii, gdyż znaczący wpływ na rozwój dwujęzyczności ma przede wszystkim wychowanie w rodzinie, później szkoła635 a po części także otoczenie. Przy próbie analizy bilingwizmu twórczego autorów zaolziańskich należy wziąć pod uwagę istniejącą typologizację bilingwizmu, z całą świadomością niezmiernej rozwlekłości tematycznej. Spektrum definicji tego zjawiska jest bardzo szerokie, co wynika przede wszystkim ze specyficznego, interdyscyplinarnego patrzenia na bilingwizm, będący przedmiotem badań m.in. socjolingwistyki, psycholingwistyki, etnolingwistyki, antropolingwistyki, lingwistyki kognitywnej i wielu innych dziedzin636. Próbując zdefiniować czym jest bilingwizm twórczy, najpierw należy spojrzeć osobno na pojęcie „bilingwizm”. W tym miejscu można by przytoczyć dziesiątki definicji (np. definicję Bloomfielda, Haugena, Weinreicha i in.), jednak ograniczymy się wyłącznie do stwierdzenia, że: „bilingwizm to zdolność do aktywnego (pełnego) używania dwóch języków, zazwyczaj ojczystego i obcego, przy czym obcy język może w pewnych okolicznościach ojczysty w pełni i równowartościowo zastąpić”637. Wychodząc z założenia, że „pełne” opanowanie języka nawet przez monolingwistycznego użytkownika jest niemożliwe, należy stwierdzić, iż bilingwizm również nigdy nie jest doskonały i zrównoważony, gdyż pod wpływem różnych okoliczności mówca zawsze wybiera jeden język. Ta nierównowaga bilingwizmu polega na preferowaniu pewnych jednostek językowych (na poziomie konstrukcji zdania, słowa, formantu słowotwórczego, morfemu fleksyjnego, fonemu itp.)638. Podążając tym tropem należy stwierdzić, iż te same czynniki dotyczą bilingwizmu twórczego, a więc mowa o zjawisku niezrównoważonym, w którym autor zawsze będzie odczuwał dyskomfort twórczej wypowiedzi jednego z języków a dana dysproporcja będzie widoczna w efekcie końcowym, w postaci utworu lirycznego lub prozatorskiego. Próbując ująć istotę bilingwizmu twórczego należy podkreślić, iż jest to umiejętność formułowania dwujęzycznej wypowiedzi ekspresywnej, w pełni od siebie niezależnej. Nie chodzi więc o przekłady, ale o osobne utwory poetyckie lub prozatorskie.

635 Bogocz I.: „Jazyk – významný etnoidentifikaĉní ĉinitel“, In: Dvojjazyĉné ĉasopisy a beletristické tisky na ĉeském Těńínsku. Příspěvek k problematice bilingvismu, Martinek L., [online:] cytowane z dnia 10.5. 2013, 636Muryc J.: Obecné a specifické rysy polsko-ĉeské jazykové interference na ĉeském Těńínsku, Ostrava 2010, s. 38. 637 Tamże, s. 37. 638 Tamże, s. 39‒40.

164 Jak zaznaczono wcześniej, bilingwizm na Zaolziu jest zjawiskiem w pełni naturalnym, znanym już w powojennej polskiej literaturze tego regionu, jednak nikt z ówczesnych twórców nie traktował bilingwizmu jako narzędzia twórczego, poetyckiego. Potencjał dwujęzyczny twórcy wykorzystywali przede wszystkim do pracy translatorskiej, do najbardziej aktywnych tłumaczy należeli np.: Henryk Jasiczek, Władysław Sikora, Wilhelm Przeczek, Jan Pyszko, Kazimierz Jaworski i Janina Kowalska, z młodszej generacji należy z pewnością wymienić: Renatę Putzlacher, Franciszka Nastulczyka, Lecha Przeczka, Lucynę Przeczek-Waszkovą czy Bogdana Trojaka639. Sprawność językowa wspomnianych autorów zaolziańskich pozwoliła na wzajemne przenikanie się polskiej i czeskiej literatury, jednak większość z nich w swej twórczości posługiwała się jednym kodem językowym. Pierwszym autorem piszącym aktywnie w obu językach jest Lech Przeczek640, syn znanego poety zaolziańskiego Wilhelma Przeczka. Poeta zadebiutował w 1985 roku w antologii Spotkanie wierszami w języku polskim, później tworzył na przemian w obu językach – Ścieżka przez pamięć (1994), Střípky – 100+1 aforismů (1995), Strach z modré trávy (1996) ‒ zbiór 16 krótkich, humorystycznych opowiadań z gatunku science-fiction, dopełnionych często o motywy ekologiczne. Dwujęzycznie L. Przeczek zadebiutował w 1999 roku tomikiem zatytułowanym Przebłyski – Záblesky, obejmującym w formie lustrzannej krótkie, wręcz lapidarne wiersze ‒ jak podkreśla czeski krytyk Jiří Staněk: „Básně Lecha Przeczka pojmenovávají věcí přímo bez okolků, zastírání, bez náznaku. Téměř technicky a struĉně, technologicky, aby se v nich dalo lehce orientovat…“641. Dalsza twórczość L. Przeczka rozwija się przede wszystkim w kierunku aforyzmów a źródłem inspiracji są dla poety przede wszystkim najzwyklejsze codzienne wydarzenia, na które patrzy pod innym, nieco odmiennym kątem widzenia i znajduje w nich cały szereg nowych, zaskakujących skojarzeń. Wraz z Ladislavem Muńką i Jozefem Poláĉkiem wydaje w 2000 roku zbiór aforyzmów pt.: Postřehy – 333 aforismů pro dobrou náladu, później dwujęzyczny zbiór aforyzmów Jednou větou – Jednym zdaniem (2003), wykorzystujący przeróżne gry słowne oraz ponownie z J. Poláĉkiem zbiory: Na okraj (2004) i Rtěnkou na zrcadlo (2005). Dwujęzyczną twórczość

639 Działalnością translatorską zaolziańskich autorów szczegółowo opisał L. Martinek: „Souĉasná překladatelská aktivita polských spisovatelů ĉeského Těńínska“, In: Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, Opava 2004, s. 146‒160. 640 L. Przeczek od 1984 r. publikuje w prasie czeskiej i polskiej (np. „Zwrot“, „Głos Ludu“, „Ogniwo“, „Kalendarz Śląski“, „Kalendarz Opolski“, „Metafora“, „Gazeta Kulturalna“, „Śląsk“, a także „Tvar“, „Literární noviny“, „Ĉeská povídka“, „Nová alternativa“, „Ńtístko“, „Moravskoslezský den“, „Nová svoboda“, „Delfín“, „Mensa“). Zdobył wiele nagród w konkursach poetyckich. Zajmuje się tłumaczeniami poezji czeskie i słowackiej na j. polski. 641 Recenzja tomiku Przebłyski ‒ Záblesky autorstwa J. Staňka, In: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Martinek L., Opava 2006, s. 304.

165 uważa za ciekawą możliwość poszerzenia potencjonalnej bazy czytelniczej. Jeszcze przed wydaniem dwujęzycznych tomików młodej generacji, w liście do L. Martinka, poeta stwierdza: „Domnívám se, ņe dvojjazyĉnost v literární tvorbě na území Těńínska je v souĉasné době významným trendem, který se zřejmě bude v příńtích letech dále rozvíjet a prohlubovat”642. Zjawisko bilingwizmu twórczego pojawia się w utworach wcześniej wspomnianych poetów: D. Jedzoka, H. Rybickiej, L. Peńák, E. S. Furtek, M. Palowskiego i J. Filipek. Wszyscy ci autorzy pochodzą z Zaolzia, z rodzin polskich lub mieszanych, w domu rozmawiali gwarą cieszyńską, a więc jest to ich język osobisty, intymny, wszyscy debiutowali dwujęzycznymi tomikami. U wszystkich można stwierdzić bilingwizm aktywny (pełny), indywidualny i naturalny (bezpośredni). Dla każdego z nich, bilingwizm jest narzędziem twórczym, a nie celem samym w sobie. Darek Jedzok zadebiutował czesko-polskim tomikiem pt. Pusto, który pojawił się w ramach edycji Towarzystwa Avion (podobnie jak tomiki H. Rybickiej i L. Peńák) w 2004 roku. Wiersze zawarte w tym tomiku przeplatają się z krótkimi opowiadaniami, bez podziału językowego. Wiersze D. Jedzoka można scharakteryzować jako strzępki myśli, impresje konkretnych dni, miejsc, wspomnienia dotyczące wydarzeń i ludzi. Są pisane szybko i bez retuszu, większość nie ma tytułu, oznaczone są tylko datą, co przypomina formę dziennika:

18/06/2002643 Objímám se s novým dnem Horkým jako psí dech na tváři v posteli v deset hodin ráno A vńechna ta zeleň a blankyt tanĉí kolem mne ve splańeném víru Já jsem se ale nikdy nenauĉil tanĉit pokaņdé jen sedím a tińe pozoruju

Teď chápu – takhle vypadá můj tanec se ņivotem A vadí mi to?

Sam autor nie uważa się za poetę, a swoją twórczość liryczną określa jako produkt uboczny a nie cel intelektualnych poszukiwań i potknięć. W twórczości poetyckiej, jak sam przyznaje, swobodniej czuje się w języku czeskim, co z całą pewnością nie jest wyrazem jego

642 Z listu L. Przeczka do L. Martinka z dnia 7.11. 2003, In: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Martinek L., Opava 2006, s. 306. 643 Jedzok D.: Pusto, Ĉeský Těńín 2004, s. 19.

166 nieporadności językowej, gdyż jako zawodowy tłumacz i niezależny publicysta opanował język polski perfekcyjnie644. Na pytania związane z wyborem języka czeskiego odpowiada: „Problem tkwi prawdopodobnie w szacunku do języka, który wpajano mi od najmłodszych lat. A jak tu się bawić z kawałkiem marmuru? O ile w przypadku tekstów żurnalistycznych mogę sobie pozwolić na szlifowanie przekazu, tekst poetycki przychodzi nagle – a moje polskie utwory najczęściej wślizną się na niezbyt zadowalającą ścieżkę patosu. Ja zaś lubię ironię i puentę. Lubię drobne rysy.”645. Czeska twórczość D. Jedzoka w środowisku literackim regionu została przyjęta różnie, dla strażników polskiej tradycji piśmiennictwa zaolziańskiego poeta nie mieści się w kategorii „autor zaolziański”, a więc polski, natomiast w czeskim środowisku wzbudziła ona zainteresowanie, o czym m.in. świadczy nominacja do prestiżowej „Nagrody Jiřího Ortena” w 2004 roku. W przypadku Hanny Rybickiej językową podwójność wskazuje już nazwa jej debiutanckiego tomiku pt. Obrazki – Oblázky (2005), kompozycja książki dowodzi, iż nie chodzi o tłumaczenia, w części „Obrazki” umieszczone są wiersze w języku polskim a w części „Oblázky” w jazyku czeskim. Wiersze mają charakter miłosnych uniesień i zwierzeń młodej, wrażliwej dziewczyny (np. „Podarki”, „Portret jesienny”, „Tuli-pan”). Cały tomik cechuje spokojny i kontemplacyjny ton wypowiedzi, bliższy intymnemu wyciszeniu, niż młodzieńczej nachalności i emocjonalnej porywczości. W wierszach H. Rybickiej czytelnik zapoznaje się z podwójnym obrazowaniem poetki, kulturowo niejednoznacznym, jednak pod względem warsztatowym jednolitym646, np. występowanie rymu końcowego w pierwszym wersie strofy zarówno w tekstach polskich, jak i czeskich, zmiana kodu językowego nie ma również wpływu na nastrój tychże wierszy – co można zauważyć w poniższych fragmentach647:

„Przebiśnieg” „Grepové ráno”

Jak mokry ptak Grepové ráno Skrzydła suszę s úsměvem rváĉe na słońcu pod znamením jablíĉek I duszę Ņít je nám dáno

644 D. Jedzok jest felietonistą „Głosu Ludu“ (rubryka „freak show“), jego teksty pokazują się w „Ogniwie“, „Zwrocie“, w czeskich gazetach: „Report“, „Moravskoslezský den“, prowadzi autorskiego bloga: blog.jedzok.com. Krótkie, humorystyczne wierszyki (określane jako „blbůstky“) publikował na łamach strony internetowej písmák.cz. Obecnie nie zajmuje się pisaniem poezji. 645 Jedzok D.: „Autorskie wyznanie wiary”, In: Zwrot nr 6, Czeski Cieszyn 2007, s. 43. 646 Słowiaczek M.: „Bilingwizm twórczy na przykładzie literatury zaolziańskiej” In: Kalendarz Śląski 2008, Czeski Cieszyn 2007, s. 185. 647 Rybicka H.: Obrazki – Oblázky, Ĉeský Těńín 2005, s. 10, 34.

167 Jak polny mak a duńe skáĉe płatki gubię v plamínku od svíce. Wiatru śpiew tak lubię.

Jak Mały skrzat śpię pod liściem. Taki mały Przebiśnieg.

Podobna językowa jednolitość występuje w poezji aktorki i poetki Leny Peńák, która zadebiutowała w 2009 roku tomikiem Światło-Světlo. Zawarte w nim wiersze utrzymane są w tonie refleksyjnej liryki osobistej, gdy poetka zwierza się z własnych doświadczeń, przede wszystkim miłosnych. Motywem przewodnim tomiku jest relacja pomiędzy kobietą a mężczyzną – oczekiwanie, miłosne uniesienie a także niepokój, obawy i smutki. Nieokiełznana, bezprzyczynowa miłość konfrontowana jest z przewidywalną, poukładaną w zestaw przyczyny i skutku codziennością. Podmiot liryczny spragniony jest miłości, zarówno duchowej jak i cielesnej, pragnienie jest tak silne, iż nie boi się użyć mocy piekielnych do osiągnięcia swego celu. Podobnie jak każda istota ludzka odczuwa chwile niestabilności moralnej, jednak filozofia wschodu (buddyzm), zdaje się być dla poetki oparciem: „Odkąd przemawia do mnie lama / Nemezis działa bardzo logicznie / taki układ odpowiada mej świadomości…” („Lama”)648. Bliskość filozofii buddystycznej dla wartości poetki wskazuje także motto tomiku: „Bądźcie sami sobie światłem” autorstwa Buddy Szakjamuni (właśc. Siddhárthá Gautama – założyciel buddyzmu). Wiersze w tomiku ułożone są w formie lustrzanej, przy czym nie można ustalić, która wersja językowa jest pierwotna, sama poetka tego nie potrafi, stwierdzając, iż słowa w jej poezji mieszają się razem a granica pomiędzy poszczególnymi kodami językowymi jest bardzo płynna, jak wyznaje poetka: „…stává se mi, a to nejen v poezii, ņe píńu polsky a najednou si vzpomenu na vhodné slovo, ĉi mám představu nějaké metafory v ĉeńtině, a dopíńu tedy v jiném jazyce něņ jsem zaĉala. Anebo dělám vsuvky v jiném jazyce“649. W związku z tym w wypadku L. Peńák możemy mówić o tzw. bilingwizmie mieszanym (smíńený). Wpływ na językową formę wiersza do pewnego stopnia może kształtować także język środowiska oraz inspiracje z niej wynikające, jak przyznaje poetka: „…tam kde była inspiracje, tam byl i jazyk. Kdyņ jsem studovala v Polsku – psala jsem polsky, kdyņ jsem se

648 Peńák L.: Światło ‒ Světlo, Ĉeský Těńín 2006, s. 56. 649 Martinek L.: Dvojjazyĉné ĉasopisy a beletristické tisky na ĉeském Těńínsku. Příspěvek k problematice bilingvismu, [online:] cytowane z dnia 10.5. 2013,

168 seznámila s mým ĉeským přítelem, psala jsem ĉesky. Kdyņ jsem hrála na polské scéně – była to polńtina, kterou jsem psala ĉastěji, na ĉeské scéně zas ĉeńtina atd.”650 Bilingwizm na Zaolziu ma postać zarówno bilingwizmu indywidualnego, jak i zbiorowego, co może wpływać na świadomość językową autorów z tego obszaru, w dodatku do czesko-polskiego kontekstu dochodzi jeszcze gwara. W przypadku kolejnej z autorek – Ewy Sabeli-Furtek ‒ inspiracja środowiskowa zasadniczo decyduje o języku wiersza. Na pytanie autora niniejszej pracy o przyczyny wyboru języka twórczości, poetka odpowiedziała: „Wszystko zależy od inspiracji i bodźców wokół mnie,, np. po śmierci jednego starziczka z Ligotki, z którym rozmawiałam gwarą, napisałam wiersz właśnie gwarą, bo tak mi przyszedł”651. E. Furtek zadebiutowała wydaniem tomiku pt. Wiersze w 2010 roku. Jej liryka oscyluje pomiędzy dwoma brzegami, na jednym sytuują się wiersze religijne, pełne pokory, afirmujące otwartość i miłość do bliźnich, na drugim wiersze miłosne napełnione tęsknotą za ukochanym i radością ze wspólnego spotkania oraz intymne erotyki. Czeskie wiersze pochodzą przede wszystkim z jej okresu praskiego, natomiast polskie i gwarowe („Godula”) nacechowane są zaolziańskim kolorytem, impresją krajobrazu, patriotyzmem i – niestety ‒ miejscami rażącym dydaktyzmem. Pod względem formy nawiązuje do regionalnej tradycji piśmiennictwa śląskiego, wiersze odznaczają się prostym rymem gramatycznym, czasami nieco wymuszonym kosztem przekazu poetyckiego – co jednak dla poetki nie jest ważne, gdyż jak pisze na wstępie tomiku w deklaracyjnym wierszu „Moje wiersze”652:

Moje wiersze są proste, jak polnych kwiatów piękno. Nie pisze ich głowa, ni ręka, lecz żył moich tętno. Nie piszę ich dla krytyków, ni dla wielkich uczonych, lecz dla ludzi co w życiu tak jak ja w duszy zgubionych.

Twórczość Mariana Palowskiego można by scharakteryzować epitetem „poezja chwili”. Polskie i czeskie wiersze, zamieszczone w debiutanckim tomiku Zamotany, stanowią

650 Martinek L.: Dvojjazyĉné ĉasopisy a beletristické tisky na ĉeském Těńínsku. Příspěvek k problematice bilingvismu, [online:] cytowane z dnia 10.5. 2013, 651 Z prywatnej korespondencji emailowej autora niniejszej pracy z M. Palowskim, z dnia 14.5. 2013. 652 Furtek S. E.: Wiersze, Ĉeský Těńín 2010, s. 4.

169 właśnie próbę jej poetyckiego zatrzymania i rozsmakowania się w niej, co zostaje zaakcentowane już na wstępie, wierszem o znamiennej nazwie „Chwile”653:

Między kolosami Zaplanowanych czynności w dniu jedno zapatrzenie które do niczego się nie nadaje na krawędź stołu albo na kawałek obręczy martwego bilbordu zostaje we mnie dłużej niż bym przypuszczał

dziwny to martwy to stan rzeczy w tamtej chwili

Odczucie pełni i świeżości przeżytej chwili daje poecie więcej satysfakcji, niż szarzyzna i zwykłość codziennej egzystencji, którą zdaje się być zmęczony. Poeta pragnie znaleźć chwilę spokoju i ciszy, gdzieś w swym małym intymnym świecie. Opozycją do ważnych dla niego wartości jest tłum i szara, przeciętna masa, utopiona w bełkocie trywialnych dialogów. Zbiorowość przybiera w poezji Palowskiego cechy fizjologiczne, to tylko „wiercące się kości” – wyznaje poeta, pozbawiając masę jakiejkolwiek cząstki sacrum. Sam znajduje się na rozdrożu, z jednej strony chce się wybić, wyjść z szeregu, z drugiej jest świadomy reguł rzeczywistości, których nieakceptowanie zagraża materialnej egzystencji. Dwujęzyczna twórczość Palowskiego jest potwierdzeniem zmienności bilingwizmu twórczego. O ile w pierwszym tomiku pojawiają się równorzędnie utwory czeskie i polskie, to w drugim, będącym w przygotowaniu, znajdą się tylko wiersze polskie. Na pytanie dotyczące takiego wyboru poeta odpowiedział: „…sam nie wiem coraz bardziej nastawiłem się na język polski, a po czesku coraz gorzej idzie, do takiego stopnia, że nie miałem odwagi umieszczenia ich w tomiku”654. Czas pokaże w jakim kierunku podąży twórczość poetycka M. Palowskiego. Dwujęzycznie pisze swoją poezję także Jolanta Filipek (po byłym mężu Ĉepcová), córka poetki gwarowej Anny Filipek. Dotychczasowy dorobek poetki nie jest zbyt obszerny – własnym sumptem wydaje tomik Sny, po powrocie z klasztoru karmelitanek bosych w Krakowie realizuje w 1999 roku spektakl teatralno-wspomnieniowy pt. Bukiet dla mamy, w 2006 roku drukuje polsko-czeski tomik Spotkania z człowiekiem – Setkání s ĉlověkem, objemujący 34 wierszy i 3 teksty piosenek. Oryginalne teksty pisze poetka w obu językach,

653 Palowski M.: Zamotany, Petřvald 2006, s. 7. 654 Z prywatnej korespondencji emailowej autora niniejszej pracy z M. Palowskim, z dnia 15.5. 2013.

170 natomiast ich tłumaczeniem zajął się Karol Kubaj (pseudonim). J. Filipek w tomiku zawarła własne przeżycia i obserwacje życia codziennego, miłosne zawirowania, a także żale i smutki, chodzi zatem o lirykę refleksyjną (miejscami opartą o motywy religijne) i w pełni osobistą. Poziom poszczególnych wierszy jest dosyć nierówny, od trafnych spostrzeżeń do banalnych wypowiedzi, np. w wierszu „Tobě“655: „Aņ budeń někdy sám / ale tak úplně a docela / snad pochopíń, ņe dávat / je mnohem víc neņ brát...“. Niepewność i pewna nieporadność w wypowiedzi oraz wahania poetyckie, najlepiej oddaje jeden z wierszy, w którym J. Filipek wyznaje wprost („No cóż“)656:

Niektóre wiersze niezdarne aż wstyd Pozostałych nie rozumiem i tak zwlekałam z napisaniem z oddaniem siebie samej aż trawy w siano się postarzały (…)

Wiersze zawarte w tomiku są pod względem formy zróżnicowane, autorka miejscami posługuje się rymem nieregularnym ( w obu językach), który jednak czasami wymusza formę na rzecz strony znaczeniowej. Większość utworów została napisana wierszem wolnym, bez wyraźnej dbałości o układ wersyfikacyjny, natomiast jeden (bez nazwy, s. 24) napisany jest sześciozgłoskowcem. Na pytanie L. Martinka na motywy w doborze jednego lub drugiego języka, J. Filipek przykłoniła się do stwierdzenia L. Peńák: „…kde je inspiracje, tam je jazyk. Výstiņné, není co dodat”657. Podsumowywując powyższe rozważania należy podkreślić, iż bilingwizm twórczy we współczesnej literaturze Śląska Cieszyńskiego jest zjawiskiem stosunkowo krótkotrwałym – część wspomnianych autorów nie kontynuuje na razie swej drogi poetyckiej, a nowe debiuty bądź nie wskazują na podejmowanie dwujęzycznej twórczości (np. M. Rożańska) albo dopiero rodzą się w twórczym wirze studenckiego środowiska. „Bilingwizm twórczy” nie dotyczy wyłącznie młodej generacji, tak samo dobrze może pojawić się (pod wpływem różnych okoliczności zewnętrznych) w twórczości dotąd monolingwistycznego autora i równie szybko może zaniknąć (podobnie jak u M. Palowskiego). Pomimo tej nieustannej

655 Ĉepcová-Filipek J.: Spotkania z człowiekiem – Setkání s ĉlověkěm, Dolní Lomná 2006, s. 10. 656 Ĉepcová-Filipek J.: Spotkania z człowiekiem – Setkání s ĉlověkěm, Dolní Lomná 2006, s. 48. 657 Z listu J.Filipek do L. Martina z dnia 22. 1. 2011, Martinek L.: „K problematice jazykové orientace spisovatelů ĉeského Těńínska“, In: Konflikt pokoleń a różnice cywilizacyjne w języku i literaturze czeskiej. Ĉeský jazyk a literatura – generaĉní střet a civilizaĉní rozdíly, Ed.: Balowski M., Poznań 2012, s. 14.

171 zmienności jest to zjawisko przełomowe w literaturze Śląska Cieszyńskiego, z całą pewnością wzbogacające ją o nowe wartości literacko-estetyczne. Jakie będą jego konsekwencje literackie na przyszłość, pokaże twórczość następnych pokoleń zaolziańskich autorów.

2.4 Literatura polskiej części Śląska Cieszyńskiego po 1989 roku. Rozwój środowiska literackiego w polskiej części Śląska Cieszyńskiego możemy zaobserwować, podobnie jak na Zaolziu, w dwojakiej postaci – zrzeszonej oraz indywidualnej. W odróżnieniu od zaolziańskiej SLA, po polskiej stronie nie dochodzi jednak do zawieszenia działalności największych organizacji literackich – Sekcji Literackiej ZNP w Cieszynie oraz Klubu Literackiego „Nadolzie”. Ich działalność płynnie nawiązuje do lat poprzednich (patrz rozdział 1.4.7). „Sekcja Literacka” w 1998 roku przyjmuje nazwę „Grupa Literacka” a od 2005 roku funkcjonuje pod nazwą „Grupa Literacka Nawias”658 – obecnie przewodniczącą jest poetka Beata Kalińska659. W ramach integracji środowisk literackich w nowo powstałym województwie śląskim „Nawias” nawiązuje ścisłą współpracę z Nauczycielskim Klubem Literackim w Katowicach, regularnie urządza różnego rodzaju inicjatywy literackie, spośród których największym przedsięwzięciem jest organizacja, razem z władzami miasta Cieszyna, „Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego « O Złotą Wieżę Piastowską»”660. O prężnej działalności Klubu Literackiego „Nadolzie” wspomniano już wcześniej ( rozdział 1.4.7), należy tylko dodać, że w 2008 roku prezesem została poetka Jolanta Skóra (przejmując funkcję po Annie Mazur – prezes od 2001 r.) i dzięki jej staraniom został wydany w 2009 roku tomik poetycki To co dotyka, zawierający wiersze 28 autorów (członków klubu „Nadolzie”). Jak pisze J. Skóra w sprawozdaniu z działalności „klubu” za 2009 rok: „Członkowie Klubu są zaangażowani w życie kulturalne swoich społeczności. Organizują wernisaże, spotkania autorskie, wydają tomiki i organizują ich promocję. Biorą udział w lokalnych, ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach poetyckich i literackich, niejednokrotnie zdobywając główne nagrody i wyróżnienia. Utalentowani członkowie Klubu często publikują swoje prace w lokalnej prasie oraz biorą udział w spotkaniach z dziećmi, młodzieżą na wszystkich szczeblach nauczania, są członkami jury różnych konkursów

658Członkowie grupy: Jan Chmiel, Teresa Chwastek, Joanna Gawlikowska, Krystyna Maria Grynia (1973), Beata Kalińska, Urszula Korzonek, Ewa Łokuciejewska, Stanisław Malinowski, Jerzy Oszelda, Gertruda Písarek, Hanna Rybicka, Beata Sabath, Jolanta Skóra, Małgorzata Szklorz (1966), Teresa Waszut. 659 Beata Kalińska – jest autorką arkuszy poetyckich: Chwilobranie, Znajdziesz mnie w wierszu, oraz dwóch tomików poezji: Sennik kobiecy (1990), Ja Rzeka (2009). 660 http://poethicon.blogspot.pl/2007/01/grupa-literacka-nawias.html, cytowane z dnia 3.6. 2013.

172 literackich.“661 Liczba członków nieustannie się zmienia, niektórzy pozostają autorami zaledwie kilku utworów, drukowanych najwyżej w regionalnych antologiach poetyckich662 i różnych publikacjach okolicznościowych lub kalendarzach gminnych663. Również poziom wierszy jest mocno zróżnicowany, niektóre świadczą o solidnym warsztacie poetyckim autora, mają ambicje oryginalnego komentowania rzeczywistości, swą wymową nawet przechodzą regionalne opłotki, jednak spora część ma znaczenie regionalne czy miejscowe i jest bardziej świadectwem szczerego umiłowania i przywiązania do ojcowizny, niż wysokich lotów artyzmu poetyckiego. Kultura pogranicza, w całej swej złożoności i barwności, jest zapewne bogatym źródłem inspiracji i rozważań dla wrażliwej jednostki, gdyż w żaden inny sposób nie można wytłumaczyć tego nieprawdopodobnego zagęszczenia osób „flirtujących” z poezją na tak małym skrawku ziemi. Bez przesady można nazwać Śląsk Cieszyński „ziemią poetów”, prawie każda miejscowość ma w swej historii lub współczesności jakiegoś „domorosłego śpiewaka”, z tym związana jest ogromna ilość różnych publikacji: samodzielnych tomików, drobnych szkiców, zeszytów, wspomnień czy wydań zbiorowych (niektóre gminy nawet aktywnie wspierają twórczość literacką – np. Miejski Dom Kultury w Skoczowie - wydaje antologię pt. Podwieczorek z metaforą, prowadzi działalność wydawniczą, organizuje spotkania literackie itp.)664. Wszystkie powyższe elementy realizowane są często samoczynnie a informacje o poszczególnych wydarzeniach i samych twórcach są nieusystematyzowane, zawarte w różnego rodzaju źródłach (publikacjach okolicznościowych, historycznych, biuletynach rocznicowych, kalendarzach, itp.). Z tego względu nie w sposób wymienić wszystkich twórców, a u niektórych informacje o autorze zostaną ograniczone tylko do imienia, nazwiska

661 Skóra J.: Klub Literacki „Nadolzie“ [online:] cytowane z dnia 3.6. 2013 . 662 Antologia Nadolzie (rocz. 1992, 1993, 1994, 1996, 1998, 1999‒2000, 2002, 2005), To co dotyka (2009) wydawane przez Klub Literacki „Nadolzie“, publikujący wiersze ich członków i sympatyków. Dwie antologie wydane przez Stowarzyszenie Cieszyńskiej Młodzieży Twórczej – Mała antologia poezji cieszyńskiej (1992, 1994). Antologie wydane przez Związek Nauczycieli Polskich (ZNP): Spod tablicy (1997), Poezja z wieżą w tle (2005). Antologia Podwieczorek z metaforą, wiersze poetów ziemi cieszyńskiej (2006, 2009) – patrz poniżej. 663 „Kalendarz Śląski“; „Kalendarz Cieszyński“; „Kalendarz Goleszowski“; „Kalendarz Beskidzki“; „Kalendarz Miłośników Skoczowa“; „Kalendarz z Istebnej, Jaworzynki i Koniakowa“ (wyd. poetka Monika Michałek z Istebnej). 664 Na stronach internetowych miasta promowani są skoczowscy twórcy, w tym także literaci: Szymon Broda, Joanna Jankowska, Urszula Stefania Korzonek, Sonia Anna Nowosielska (1977), Gertruda Pisarek, Małgorzata Orawska i Maria Słowik-Broda, Miejski Dom Kultury wydał 2 edycje antologii Podwieczorek z metaforą.... (patrz powyżej) – w 1 edycji opublikowano wiersze Sz. Brody, J. Jankowskiej, B. Kalińskiej, U.S. Korzonek, S.J. Malinowskiego, A. Mazur, S. A. Nowosielskiej, M. Orawskiej, J. Oszeldy, B. Sabath, M. S. Broda; w 2 edycji zamieszczono utwory 16 poetów, wyboru dokonał J. Picheta: J. Oszeldy, Sz. Brody, B. Kalińskiej, J. Skóry, A. Santarius, U.S. Korzonek, K. M. Gryni, N. Płomieńskiej-Krzak, C. Suszki, M. Szklorz, S. J. Malinowskiego, J. Krzysiek, A. Mazur, A. Więzik, B. Sabath, M. Wieczorka.

173 i przykładów dzieł. Poniżej przytaczamy niektórych autorów z klubu „Nadolzie”, posiadających samodzielne publikacje oraz autorów niezrzeszonych, którzy aktywnie tworzą zwłaszcza po 1989 roku: Anna Więzik (1930‒2011) – pisarka urodzona w Cieszynie i z miastem związana twórczo przez całe życie – jak pisze o niej Beata Sabath: „Przede wszystkim poetka pragnie dopomóc innym w odkryciu prawdziwego, zadumanego i godnego szacunku oblicza jej rodzinnego miasta”665. Swoje wiersze publikuje przeważnie w lokalnych periodykach i wydawnictwach okazjonalnych. Jest autorką czterech tomików poezji: Samotna chwila herbaty (1990), Przebłysk (1992), Ziarna na drodze (1995), Po sprawdzonych śladach (1997), Impresje z podróży po Indiach (2001)666. Tematyka jej poezji najczęściej komentowała zaistniałą rzeczywistość, życie duchowe i społeczne. Jej poetyckie wyznanie: „Kocham ludzi, uważam ich za moją rodzinę..." jest stwierdzeniem szczerze prawdziwym667. Swe wiersze pisała językiem literackim i gwarą cieszyńską. Jerzy Oszelda (1950) – syn nestora dziennikarzy cieszyńskich Władysława Oszeldy. Zajmuje się poezją i szeroko zakrojoną działalnością ekologiczno-społeczną. Jego wiersze wchodzą w nurt tzw. „poezji ekologicznej”, dopełnionej o refleksyjno-medytacyjny ton, wynikający z jego osobistej filozofii opartej na buddyzmie (jest m.in. członkiem Stowarzyszenia Buddyzmu Tybetańskiego w Polsce)668. Poecie nie jest obce traktowanie 669 wiersza jako oręża, jednak nade wszystko urzeka łatwością poetyckiego skrótu . Debiutował tomikiem Modlitwa do drzewa (1994), gdzie tytułowy wiersz jest parafrazą modlitwy „Zdrowaś Mario” 670:

zdroweś drzewo łaskiś pełne wiatr z tobą błogosławioneś ty między roślinami i błogosławion owoc żywota twojego

665 Sabath B.: Strofy sercem pisane, Cieszyn 2008, s. 45. 666 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 83. 667 http://anna-wiezik.inmemoriam.org/, cytowane z dnia 3.6. 2013. 668 Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] cytowane z dnia 3.6. 2013 . 669 Picheta J.: Podwieczorek z metaforą – część 2 [online:] cytowane z dnia 3.6. 2013 . 670 http://forum.gazeta.pl/forum/w,99957,131349533,131907863,Jerzy_Oszelda_WIERSZE_.html, cytowane z dnia 3.6. 2013.

174 święte drzewo Matki Ziemi módl się za nami niewiedzącymi teraz i w godzinie śmierci naszej tlenu naszego powszedniego daj nam dzisiaj i nie wódź nas na powieszenia ale nas zbaw ode złego Ego”.

Kolejny tomik Lekki dotyk (1999), pogłębia naznaczoną wcześniej poetykę. W latach 2004–2009 był członkiem nieformalnej grupy „Krąg Przyjaciół Sztuki Poethicon”, działającej przy zespole poetycko-muzycznym „Poethicon”671, dla którego J. Oszelda pisał teksty poetyckie. Teresa Waszut (1938) – nauczycielka i działaczka społeczna angażująca się w wielu organizacjach w regionie Śląska Cieszyńskiego (także na Zaolziu). Jest autorką wielu utworów poetyckich publikowanych m.in. w biuletynach i nauczycielskich arkuszach poetyckich. Jest autorką debiutanckiego tomiku Ojcowski dom (1997), zbioru prozy Legendy cisownickie (1997), tomików: Mała Ojczyzna (2007), Wiosko moja (2008) oraz publikacji – razem z Józefem Golcem – Odeszli w cień: cisownicki słownik biograficzny (2005)672. Jej twórczość wychodzi ze szczerego umiłowania kraju rodzimego, opiewając piękno pejzażu beskidzkiego (zwłaszcza cisownickiego), codzienność życia miejscowej ludności, nawiązywuje tematycznie do nurtu regionalizmu śląskiego. Bożena Anna Winkler – pisarka i poetka. Autorka tomików: W Twoich Dłoniach Kruchość i Pętla Oczekiwania – oba wydane w 2001 roku. Pisze także teksty dla muzyczno- poetyckiego zespołu „Poethicon”. W swych utworach bardzo często portretuje konkretnych ludzi, wiążąc motyw biograficzny z miłosnym i filozoficznym. Barski Dariusz (1967) – ilustrator książek i poeta. Członek Klubu Młodych poetów przy Młodzieżowy Domu Kultury w Cieszynie. Przez jakiś czas pełnił także funkcję

671 Poethicon – cieszyński zespół poetycko-folkowy, działający w latach 2004‒2009, w przeciągu których zagrali ponad 100 koncertów po całej Polsce (a także w Pradze). Skład zespołu: Mariusz Śniegulski, Agnieszka Miłek, Daniel Pancerz, Justyna Urbanek, Grzegorz Żydek, Andrzej Żydek. Utwory zespołu stanowiły najczęściej wiersze poetów polskich (np.: K.P. Tetmajera, Cz. Miłosza, E. Stachury, K. I. Gałczyńskiego, A. Słonimskiego, W. Szymborskiej i in.) oraz teksty pisane przez poetów ze Śląska Cieszyńskiego: J. Oszeldę, B. Kalińską, S. Malinowskiego, K.J. Węgrzyna, P. Kornasińskiego, A. B. Winkler, M. Malcharek, J. Surzycką, S. A. Nowosielską, M. Otrębską, A. T. Macurę (źródło: http://www.sniegulski-music.pl/#!poethicon-historia/c1fpg, cytowane z dnia 3.6. 2013). 672 http://www.cisownica.org.pl/index.php/cisowniccy-poeci, cytowane z dnia 3.6. 2013.

175 przewodniczącego „Nadolzia”. Publikował w antologii Ziemia cieszyńska wierszem malowana (wiersz „Tryptyk cieszyński”), wydał własne tomiki wierszy673. Beata Sabath-Rozmus (1962) – nauczycielka i poetka, ma na swoim koncie liczne uczestniczenia w antologiach i wydaniach zbiorowych np. Nadolzie. Numer jubileuszowy (1992), Podwieczorek z metaforą (2006), To co dotyka (2009), publikacje – dotyczące przede wszystkim ziemi cieszyńskiej (np. szkic poetycki Strofy sercem pisane – 2008 rok). Własny debiut książkowy odbyła w 1992 roku wydając tomik Myśli zielonych godzin. Poezja B. Sabath oddaje zafascynowanie poetki naturą, miłością, macierzyństwem, tajemnicą istnienia i urokiem ziemi cieszyńskiej. Tematyka regionalna wierszy łączy się u niej z akcentami religijnymi i ogólnoludzkimi. Jolanta Skóra (1963) – obecna prezes „Nadolzia”. W swoich utworach porusza istotne tematy dla każdego człowieka, np.: przemijanie, miłość, wiara, starość, itp. Jej wiersze są wyciszone, subtelne, refleksyjne. Wypowiedź poetki cechuje oszczędność słów – każdy wyraz ma znaczenie, nie ma nic przypadkowego, pisze bez patosu, językiem czasami prostym i klarownym, używa wiersza wolnego, jednak w sposób bardzo melodyjny. O swojej poezji mówi: „Poezja dla mnie – to chwile wytchnienia, refleksji, to czas pogadania ze sobą”674. Jej wiersze zostały opublikowane w licznych antologiach, natomiast debiut książkowy obchodziła niedawno, wydając tomik Zagarniam (2013). Szymon Broda (1975) – poeta i pracownik naukowy, pisanie rozpoczął mając 9 lat. Swe utwory zamieszcza w regionalnej prasie i periodykach literackich. Dotychczas wydał dwa tomiki poezji: Wykładając karty zdarzeń (2005), Motyle i realności (2006). Jednym z głównych tematów Sz. Brody jest Cieszyn, z którym związany jest od dzieciństwa, gdy przebywał u swego dziadka Maksymiliana Słowika, mającego wielki wpływ na kształtowanie się osobowości poety. Miasto jest dla poety źródłem licznych zjawisk kulturowych, socjologicznych czy narodowościowych. Jako jeden z nielicznych cieszyńskich poetów z polskiej strony, podejmuje w wierszu kwestie narodowościową – wzajemnych stosunków czesko-polskich 675. Charakteryzując poezję Sz. Brody, posłużmy się opinią Jana Pichety:

673 Czerwińska A.: „Współczesna poezja Śląska Cieszyńskiego a tożsamość pogranicza polsko-czeskiego“, In: Dziedzictwo kulturowe jako klucz do tożsamości pogranicza polsko-czeskiego / Kulturní dědictví jako klíĉ k identitě ĉesko-polského pohraniĉí. Ed.: Rusek H., Pieńczak A., Szczyrbowski J., Cieszyn ‒ Katowice ‒ Brno 2010, s. 282. 674 Kołakowska A.: „O początku i końcu miłości (uwagi o poetyckiej twórczości Jolanty Skóry)”, In: Zwrot, nr 12, Czeski Cieszyn 2011, s. 30–31. 675 Broda Sz.: „Moje tematy poetyckie“, In: Zwrot, nr 7, Czeski Cieszyn 2008, s. 38–39.

176 „…poeta z biegłością filozofa porusza się w świecie mitologii rzymskiej, słowiańskiej i wyznań chrześcijańskich. Przyrodę widzi oczyma człowieka kultury, która służy mu do podjęcia w wierszach metafizycznych uogólnień. To poeta spraw ostatecznych“676. Cecylia Suszka (1970) – poetka, felietoniska, autorka esejów literackich, literaturoznawca. Publikuje na łamach „Dekady Literackiej” „Ruchu Literackiego” i „Forum Nauczycieli”. Jest autorką tomiku poetyckiego Kolory miłości (2010), w którym głównym motywem jest właśnie tytułowa „miłość”, w jednej z recenzji wierszy czytamy: „…to poezja niezwykłej urody. Jej wiersze to wytrych do zapomnianego trochę świata, w którym liczą się takie wartości jak wiara, uczciwość, praca. Na szczęście autorka nie moralizuje, nie osadza, opowiada swoje historie z empatią, posługując się językiem miłości…”677. Mirosław Gabryś (1973) – poeta i prozaik z Cieszyna. Debiutował w 1997 roku tomikiem wierszy: I inne wiersze kultowe, następnie wydał kolejne dwa tomy: Legendarna czarna kropka (2001), Podziemne skrzydła zegarów (2006). W opinii o poezji M. Gabrysia Tekstylia bis Słownik młodej kultury polskiej, podaje: „…w swoim debiucie zawarł nieprzyzwoicie cyniczne i epatujące rozległą frazą wiersze erotyzujące. W drugim zbiorze uległ pokusie ascezy słownej. Wymusił to niejako zakres tematyczny: próba ulokowania człowieka między niebem a piekłem, niewysławiane mierzenie się z tajemnicą kresu egzystencji. »Legendarna czarna kropka« zapowiedziała poszukiwania autora w poetyce kubizmu…“678. W 2005 roku wyjeżdża na Islandię, gdzie napisze swoją debiutancką książkę podróżniczo-emigracyjną pt. Islandzkie zabawki (2010), będącą luźnymi „zapiskami z wyspy wulkanów” (jak brzmi podtytuł). Autor dosyć chaotycznie (nie ma ładu dziennika) zapisuje przeżycia i spostrzeżenia polskiego emigranta z pobytu na Islandii, zwłaszcza w Reykjaviku. Wyszczególnia ciekawe, śmieszne czy kuriozalne historie związane ze zwykłą, islandzką codziennością (np. historia o próbie kupna paczki papierosów), z kolejnymi miejscami, ze sąsiadami itd. Najnowszą książką, napisaną z powrotem w Cieszynie, jest powieść Zwłoki monterów idą w miasto (2011) – sentymentalne spojrzenie na młodość razem z jej ekscesami, która bezpowrotnie minęła. Akcja powieści rozgrywa się w małym miasteczku Piczynie na pograniczu polsko-czeskim, czytelnik znający Cieszyn, może zauważyć niektóre podobieństwa z konkretnymi miejscami w mieście, jednak nie przestrzeń jest ważna (Piczyn może być gdziekolwiek), ale jak podkreśla sam autor: „bohaterem książki jest uciekający

676 Picheta J.: Podwieczorek z metaforą – część 2 [online:] cytowane z dnia 3.6. 2013. . 677 http://www.gcitobik.czytelnia.net/index.php?option=com_content&task=view&id=442&Itemid=94, cytowane z dnia 3.6. 2013. 678 http://salonliteracki.pl/forum/viewtopic.php?f=38&t=2696, cytowane z dnia 3.6. 2013.

177 czas”679, a gdzieś w tle, niegdyś młodzi kumple, którzy czują się samotni i zagubieni w mijającej ich rzeczywistości. Katarzyna Szkaradnik (1987) – pisarka i poetka z Ustronia, zadebiutowała w wieku 20 lat opowieścią Ławeczka na wprost Czantorii (2007), będącą magiczną opowieścią o dojrzewaniu do świata prawdziwych wartości. W opinii Kazimierza Kaszpera autorka dobrze wykorzystała w warstwie magiczno-filozoficznej motyw ławeczki, jako miejsca wyjątkowego, jednak jej słabym punktem jest umiejętność fabularyzowania wydarzeń w „świecie rzeczywistym”. Pomimo tego K. Kaszper podkreśla wyjątkowość tego debiutu następująco: „Tak młodych debiutantów-prozaików literatura cieszyńska jeszcze nie zanotowała. W latach 80. minionego wieku wiadomo jedynie było, że «dłuższe prozy» piszą uczniowie cieszyńskich liceów, Łukasz Glajc i Szymon Broda, nigdy się jednak nie zdobyli na wydanie ich w formie książkowej”680. Drugi wydany utwór również wzbudza podziw dla młodej autorki, bowiem podjęła się pisania gwarą cieszyńską poematu – Milka ze Trześni (2008), co jest bardzo rzadkim zjawiskiem w nurcie ludowym cieszyńskiej literatury (poemat gwarą napisał W. Młynek), a zwłaszcza dla osoby młodej – twórczość gwarowa wśród młodego pokolenia cieszyńskich twórców jest prawie nie uprawiana. Jak zapewnia poetka na wstępie – „nikt jej nie pomagał”: „To snoci dobre miyjsco, coby rzyc "namuduszu", żech z tóm ksiyngóm porała sie samiutyńko. Nie brałach na spytki ani moich tatulków, bo mie obyczajnie było gańba, że sie przeskumajóm, jak maluczko wiym o ónych ichniyjszych czasach. Tóż je to moja włośno fabula, możne aji fantazyrka - i jeżech isto: kupa wiecy przeniósłach do nij prowie ze swojigo zamatłanego, teraźniyjszego żywobycio. Nale trufóm, że mi to naozajst wyboczycie“681. Z innych członków Klubu Literackiego „Nadolzie“ (a także byłych członków) własne tomiki wydali jeszcze: Ruta Kornelia Lissowska (1941) – Przebudzenie (1994), Radość istnienia (1999); Katarzyna Feber – Okruchy serca (1991); Anna Kawulok – zbiór patriotycznych wierszy Nad przepaścią (1993); Lucjan Piłka (1925–2005) – zbiorki: Przemijanie i Przeplatanka satyryczna (1996); Anna Mazur (1948) – tomiki: Moje przez świat wędrowanie (1990), Zegar słonecznych godzin (1996), Jak wyspy szczęśliwe (1999)682, Maria Burek (1947) ‒ tomiki: Między życiem a śmiercią (1997), Gorzka idiotka (1998), Święta noc

679 Wywiad z M. Gabrysiem dla telewizji OX.PL 2 [online:] cytowane z dnia 3.6. 2013. . 680 Kaszper K.: „Nowe zjawiska literackie“, In: Zwrot, nr 8, Czeski Cieszyn 2008, s. 39. 681 Szkaradnik K.: Milka ze Trześni [online:] cytowane z dnia 3.6. 2013. . 682 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 83, 84, 85.

178 czyli kantyczki dla siostrzyczki (2000); Andrzej Tadeusz Macura (1949) – Jesienna podróż (2006)683. Wpływ prezentowanych grup literackich (należy jeszcze dodać środowiska formalnie niezrzeszone, np.: Klub Literacki im. J. Proboszcza w Istebnej, Klub Młodych Poetów i Prozaików przy Miejskim Domu Kultury w Cieszynie, Krąg Przyjaciół sztuki Poethicon ) na kształtowanie literatury regionalnej nie jest znaczący, pełnią bardziej rolę kulturotwórczą niż literacko-estetyczną684, są również ważnym elementem dla samotnych autorów, dla których jest to możliwość twórczej konfrontacji, wymiany poglądów, dialogu, dyskusji, a więc tego wszystkiego, co potrzebne jest dla realizacji dzieł, dla karmienia impulsów twórczych (stąd wynika u autorów spoza centrów kulturowych większa potrzebna łączenia się w różne grupy twórcze)685. Po 1989 roku dochodzi do osłabienia stosunków pomiędzy zaolziańskim a cieszyńskim środowiskiem literackim, zwłaszcza po upadku SLA wzajemne kontakty literackie sprowadzają się wyłącznie do relacji prywatnych (z „Nadolziem” współpracuje W. Przeczek, J. Pyszko i K. Kaszper), brakuje współpracy na poziomie organizacyjnym. Pomijając kilka inicjatyw, w których brali udział literaci z obu stron Olzy (np. „Kamień czy słowo”, „Konkurs Jednego Wiersza”, konkurs „O złotą Wieżę Piastowską”), wzajemna interakcja jest znikoma. W prasie zaolziańskiej nie pojawiają się informacje o życiu literackim po polskiej stronie (z inicjatywy K. Kaszpera czasami w „Zwrocie”), a przeciętny zaolziański czytelnik ma raczej słabe (o ile nie żadne) rozeznanie w tym, co dzieje się w literaturze za Olzą, w relacji odwrotnej również nie jest lepiej. Wyżej wspomniane grupy literackie działają dosyć hermetycznie, co utrudnia dostęp do materiałów związanych z ich działalnością. Brakuje opracowań literacko-krytycznych o twórczości ich członków (większą uwagę poświęcili im L. Miękina i E. Rosner), stąd niniejsze rozważania na ten temat są wyłącznie próbą całościowego, systematycznego opisu tego środowiska. W regionach zawsze żyją artyści, którzy poprzez koloryt regionalny potrafią dodać dziełu wyjątkowości a tematykę czy motyw miejscowy umieją podnieść do poziomu ogólnoludzkiego. Na Śląsku Cieszyńskim jednym z takich twórców jest Jerzy Kronhold – znany poeta nowofalowy, animator kultury, dyplomata. Po burzliwych wierszach z okresu młodości, przepełnionych atmosferą radykalnej konfrontacji z rzeczywistością, przychodzi poeta z wierszami wyciszonymi, kontemplacyjnymi, nasyconymi konkretem codzienności,

683 Polska Bibliografia Literacka [online:] cytowane z dnia 3.6. 2013. . 684 Miękina L: „Polska twórczość literacka po 1918 roku“, In: Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Cieszyn 2000, s. 88. 685 Ńuleř O.: „Wierność regionowi“, In: Śląsk, nr 2, Katowice 2001, s. 39.

179 odkrywającymi smutne, odwieczne refleksje człowieka. W tomach Niż (1990) i Wiek brązu (2000) bardziej niż przedtem pojawiają się delikatne akcenty lokalności, pejzaże Śląska Cieszyńskiego a nawet wyraźne odniesienia do konkretnych miejsc686. O swoim związku, przywiązaniu do miejsca urodzenia (Cieszyn), poeta wypowiada się w następujący sposób: „Bez wątpienia są miejsca na świecie starsze, sławniejsze, piękniejsze, ale tylko tu czuję się u siebie, choć nie zawsze dobrze, przeważnie okropnie”687. Poczucie przynależności do swojej ziemi, zakorzenienie jest dla poety dobrodziejstwem, które pozwala, pomimo niesprzyjających warunków, utrzymać równowagę. Ważne dla poety miejsca – Cieszyn, Beskidy, Olza, Bobrówka, Zaolzie – pojawiają się w jego wierszach nie tylko w postaci wspomnień, nostalgicznych refleksji nad umykającym czasem, ale przede wszystkim służą poecie do wypowiedzenia prawdy – ogólnoludzkiej, osobistej, przy czym wierność rodzinnej ziemi nie przesłania poecie szerszych horyzontów. Z pewnością można się zgodzić z opinią J. Pichety, iż: „Wiersze z tomu «Niż» mogą być dla wielu poetów Śląska Cieszyńskiego niedościgłym wzorem poetyckiej doskonałości, która pochodzi z niezwykłych pokładów estetycznych – realiów małej, cieszyńskiej ojczyzny”688. Po dziesięciu latach twórczego milczenia wydaje tomik Wiek brązu (2000), który zostaje przyjęty przez krytykę entuzjastycznie. Poeta odwołuje się do różnych wydarzeń, miejsc i osób, nieraz ze subtelnym cieszyńskim kolorytem (np. „Rymy świętojańskiej nocy”, „Dzwon z kościoła Pana Jezusowego”, „Nie ma bożnicy”, „Obłoczek nad Czantorią”), często uchwyconym w czasie minionym, żeby wypowiedzieć własne refleksje o charakterze egzystencjalnym. Losy historii przeplatają się bezpośrednio z losem ludzkim, społecznym, a także osobistym, jak np. w wierszu „Zdjęcie z czerwca 1939”689:

Bereciki, marynarskie bluzki, moje siostry starsze o wojnę, o wiersze Słowackiego, o kąpiel w Dniestrze, maszerują z ojcem pod pachę przez most na lewy brzeg Olzy.

686 Rozmowa Doroty Siwor z Jerzym Kronholdem na spotkaniu pt. „O poezji, kulturze i Czechach“, w ramach projektu „Czuli barbarzyńcy o kulturze czeskiej w XX wieku“, In: Czuli barbarzyńcy. O kulturze czeskiej w XX wieku, Ed.: Siwor D., Bielsko-Biała 2013, s. 83. 687 Rozmowa Doroty Siwor z Jerzym Kronholdem na spotkaniu pt. „O poezji, kulturze i Czechach“, w ramach projektu „Czuli barbarzyńcy o kulturze czeskiej w XX wieku“, In: Czuli barbarzyńcy. O kulturze czeskiej w XX wieku, Ed.: Siwor D., Bielsko-Biała 2013, s. 83s. 81. 688 Picheta J.: „Podwieczorek z metaforą – część 2“, [online:] cytowane z dnia 9.6. 2013. . 689 Kronhold J.: Wiek brązu, Kraków 2000, s. 78.

180 Ja dopiero zostanę poczęty na obczyźnie w Polsce Ludowej.

Oprócz konkretu historycznego i geograficznego, pojawiają się w tomiku również wiersze szczere do bólu, w swej wymowie wręcz wstrząsające, brutalne, jak wiersz „Lato gorące”, bedący wyrazem empatii z umierającą bliską osobą a równocześnie głosem pełnym gniewu i bezsilności nad warunkami ostatnich chwil życia690:

Lato gorące gnaty parzyło i doskwierało. Wściekłe komary, senne menady zżerały ciało, gdy umierała w sali zbiorowej za przeproszeniem, prawie do końca nie ustawały potu strumienie, (…)

W niektórych wierszach można zauważyć konkretne aluzje do czeskiej rzeczywistości i historii („W czeskich parkach”, „Była zima”, „Z kronik jednego tranzytu”). Poeta bezpośrednio odnosi się także do Vladimíra Holana w utworze „Wielki poeta Holan”, gdzie przytacza smutne zdarzenie z życia czeskiego poety691:

(…) pomyśl wielki poeta Holan miał córkę z zespołem Downa bardzo ją kochał a kiedy umarła nie napisał już ani jednego wiersza

Niniejszy motyw uwypukla osobiste credo poety, dla którego prawda ludzka i etyczna ma prymat nad prawdą literatury. Swoisty czeski klimat unosi się nad całym tomikiem, zwłaszcza odczuwalny jest wpływ Jaroslava Seiferta692, gdyż podobnie jak czeski poeta- noblista jest pokorny wobec słowa, nie epatuje tematem, ale bogactwo treściowe wierszy przekazuje za pomocą najprostszych a zarazem najsubtelniejszych środków poetyckich – melodyjności i nastrojowości.

690 Kronhold J.: Wiek brązu, Kraków 2000, s. 20. 691 Tamże, s. 48. 692 Matywiecki P.: Jerzy Kronhold, [online:] cytowane z dnia 9.6. 2013. .

181 Ostatnim tomikiem J. Kronholda jest Epitafium dla Lucy (2012). Nazwa tomiku odsyła nas z powrotem do Wieku brązu, gdzie w wierszu „Lucy in the sky”, została zarysowana postać lirycznej bohaterki – starszej kobiety znanej mieszkańcom Cieszyna z działalności na rzecz zwierząt693:

(…) Panna Lucy znała wszystkie psy i koty.

Wiersz kończy się informacją o jej odejściu, co bezpośrednio nawiązuje do powyższego tytułu, bowiem „epitafium” (z gr. „epitaphios” – pogrzebowy) to gatunek pisany zawsze wobec śmierci, jednak w odróżnieniu od „trenu”, niesie ze sobą przesłanie do przyszłości, odnosi się do tego co dopiero nadejdzie. Tytuł tomiku jest zatem zapowiedzią nadrzędnego tematu zbioru jakim jest „próba ludzkiego mierzenia się ze świadomością upływającego czasu”694. Poezja Kronholda w tym tomiku wpisuje się w nurt poezji utrwalającej zwykłość rzeczy i zdarzeń pozornie nieważnych, jednak tym bardziej zwracających na siebie uwagę, jest w tym coś z Hrabala, podobnie wybierane są niektóre z postaci np.: „Dziewczyna z Cyngutówki”, „Szurnięty Erwin”, „Śmieciarz Huta”, Heini czy Justka – są to osoby w pewien sposób inne, niezrozumiałe, samotne, odrzucone. Ich losy nie mają większego znaczenia z punktu widzenia historii, lecz w sensie ludzkiego istnienia, chodzi o postacie wyjątkowe. Poeta prezentuje także osoby z rodziny (np. „Wykrzyknik”, „O starszej siostrze”, „Przewietrz się synku”), tworząc w ten sposób historię prywatną w celu ocalenia od zapomnienia wspomnień i urywków pamięci. Szczególne miejsce zajmuje ojciec J. Kronholda, którego losy życiowe, poglądy i postawy, są dla poety czymś mało poznanym, przeto niezmiernie ważnym (np. „Stary lew”, „Sztandar 4 pułku”, „Stare pieczki”), co także potwierdza w jednym z wywiadów: „W czasie pracy nad »Lucy« wiele medytowałem nad moimi relacjami w rodzinie, nad stosunkiem do ojca, którego dość wcześnie straciłem. Stał się on dla mnie postacią niemal baśniową, urodził się jeszcze w wieku XIX, doświadczył dwóch wojen światowych i był żołnierzem Legionów Polskich, a później oficerem i walczył dzielnie aż do 1945 roku. To właściwie zdecydowało, że byłem impregnowany na wpływy komunizmu,

693 Kronhold J.: Wiek brązu, Kraków 2000, s. 23. 694 Siwor D.: „Taniec z obecnym i przeszłym (Jerzy Kronhold Epitafium dla Lucy)“, In: Konteksty kultury 10, Ed.: Gawliński S., Ligáza W., Siwor D., Mamorski J., Bielsko-Biała 2013, s. 147.

182 indoktrynację w szkołach”695. Rozpamiętywanie przeszłości, wspomnienia o rodzinie, refleksje nad mijającym czasem, podejmowane są przez poetę bez płomiennego patosu i sentymentu, a powaga wierszy nie przekreśla możliwości zaistnienia w nich dystansu i groteskowości wobec przedstawianych zdarzeń, jak chociaży w wierszu „Stare pieczki”696:

(…) a do połowy mieszkania wprowadził sią krępy czołg z żoną rewolwerem i czteroletnim synkiem któremu na przywitanie wsadziłem garnek na głowę tak że trzeby było wzywać ślusarza w naszej kuchni łazience i ubikacji wybuchła walka klas (…)

Już określenie „stare pieczki”697 (również tytuł drugiej części tomiku) używane pobłażliwie w gwarze cieszyńskiej w kontekście „starych, nieaktualnych wydarzeń”, sygnalizuje dystans poety do tematu. Niezwykle często pojawia się w zbiorze temat muzyki i tańca. Pierwsza część tomu nosi nawet tytuł „Walc angielski” a w wierszu o tym samym tytule, przywołane wspomnienie tańca z siostrą w sypialni rodziców, jest motywem prefiguracji życia698, którego istotą jest dla poety właśnie taniec między życiem a śmiercią, między tym co utracone i tym co ocalone. W ostatnim wersie autor stwierdza, iż życie to po prostu „walcowanie”, co jednoznacznie odsyła nas do konceptu poezji barokowej (M. S. Szarzyńskiego, J. A. Morsztyna), jednego ze źródeł inspiracji poety. Motyw muzyczny przenosi się również do poziomu kompozycyjnego całego zbioru, w jednym z wierszy poeta mówi wprost w tytule, że „Poezja to zaproszenie do tańca” a Ewa Sonnenberg dalej zauważa: „Między wierszami zachodzi swoisty związek dopowiedzeń, podpowiedzi, rozwinięcia, zatrzymania, jakby kolejne wiersze były znakami w partyturze jakiejś muzycznej

695 Rozmowa Doroty Siwor z Jerzym Kronholdem na spotkaniu pt. „O poezji, kulturze i Czechach“, w ramach projektu „Czuli barbarzyńcy o kulturze czeskiej w XX wieku“, In: Czuli barbarzyńcy. O kulturze czeskiej w XX wieku, Ed.: Siwor D., Bielsko-Biała 2013, s. 86. 696 Tamże, s. 92‒93. 697 „Pieczka“ – słowo w gwarze cieszyńskiej oznaczające suszone owoce. 698 Siwor D.: „Taniec z obecnym i przeszłym (Jerzy Kronhold Epitafium dla Lucy)“, In: Konteksty kultury 10, Ed.: Gawliński S., Ligáza W., Siwor D., Mamorski J., Bielsko-Biała 2013, s. 151.

183 kompozycji“699. Taniec, muzyka, dźwięki współtworzą uniwersum tej poezji, przywołane najczęściej jako tło zdarzeń, jako czynnik wywołujący wspomnienie700. Całość tomiku operuje poezją zestawień, charakterystyczna jest też płynność obrazów, łączenie się przeszłego i teraźniejszego. „Epitafium“ brzmi niekiedy jak intymny, wyciszony monolog, to znowu w innym miejscu monolog zmienia się w dialog z samym sobą. J. Kronhold to poeta zdyscyplinowany, jego oszczędność w zapisie słowa, skłonność do skrótu myślowego, jest wynikiem szacunku i respektu do języka. Cały tomik jest dziełem kunsztownym701, otwiera przed czytelnikiem wachlarz przeróżnych interpretacji i skojarzeń, o których nie wspomniano powyżej – tematyka natury, estetyka poetyckiej materii, religijność (np. „Intymne oświecenie”), subtelny erotyzm i oczywiście motywy zaolziańskie (wiersze: „Wielki piec”, „Czyste od łez”, „Czantoria”, „Płacz”, „W Ligotce Kameralnej”). Głos poety ostatnich dwu tomików wypracowany jest na nowo, tworzy inną jakość poetycką niż jego wczesna twórczość. Na ukończeniu jest trzeci tomik pt. Szlak jedwabny, kontynuujący ton z poprzednich książek. Jak zostanie przyjęty, pokaże niedaleka przyszłość, jednak dziś bez wahania można potwierdzić słowa Adama Zagajewskiego, iż nowe wiersze J. Kronholda „przywrócą mu należną rangę”702 w literaturze polskiej, a bez przesady należy dodać, że w literaturze cieszyńskiej zajmuje on miejsce wyjątkowe.

Kolejnym autorem, który przebił się przez margines regionalny i wypłynął na szersze wody a zarazem pozostał autorem, dla którego wielokulturowe korzenie regionu są punktem odbicia, bagażem doświadczeń i inspiracji jest Zbigniew Machej (1958) – poeta, tłumacz literatury czeskiej, słowackiej i amerykańskiej, działacz kultury703. Poeta urodził się w Cieszynie, a wychował w Kończycach Wielkich. Zadebiutował w 1980 roku na łamach „Tygodnika Powszechnego” a cztery lata później wydaje samodzielny tomik pt.: Smakosze, kochankowie i płatni mordercy (1984). Zaliczany jest do grupy poetyckiej „Pokolenie 76”704

699 Sonnenberg E.: recenzja książki „Epitafium dla Lucy“ Jerzy Kronhold [online:] cytowane z dnia 10.6. 2013. . 700 Siwor D.: „Taniec z obecnym i przeszłym (Jerzy Kronhold Epitafium dla Lucy)“, In: Konteksty kultury 10, Ed.: Gawliński S., Ligáza W., Siwor D., Mamorski J., Bielsko-Biała 2013, s. 151. 701 Sonnenberg E.: recenzja książki „Epitafium dla Lucy“ Jerzy Kronhold [online:] cytowane z dnia 10.6. 2013. . 702 Opinia A. Zagajewskiego z najdująca się na odwrocie okładki tomiku Wiek brązu. 703 Z. Machej pracował jako nauczyciel, dziennikarz, menedżer kultury (szef Domu Narodowego w Cieszynie) i dyplomata (wicedyrektor Instytut Polskiego w Pradze i Instytutu Polskiego w Bratysławie). Obecnie pracuje jako wicedyrektor Międzynarodowego Funduszu Wyszegradzkiego w Bratysławie. Jest laureatem wielu nagród poetykich czy literackich , np. „Nagroda Literacka Gdynia”, „Wrocławska Nagroda Poetycka Silesius”, nominacja do „Paszportu Polityki”. Współpracował z licznymi czasopismami literacko-kulturalnymi, np. „brulion”, „Tygodnik Powszechny”, „Literatury na Świecie”, „Gazeta Prowincjonalna”, „Europa”, „Foyer” i in. 704 Miękina L.: Znów minie wiek, antologia literatury nadolziańskiej, Cieszyn 2001, s. 450.

184 a według krytyka Mariana Stali (1952) należy do „trzech najważniejszych debiutantów lat osiemdziesiątych”705. Dotychczas wydał jedenaście zbiorów poezji706 oraz dwa tomiki poezji dla dzieci – Przygody przyrody (2008), Owadyzmy i bruderie (2010). Różnorodną twórczość poety trudno jednoznacznie scharakteryzować, nie cierpi bowiem twórczej jednostajności a w swych wierszach stara się czytelnika zaskoczyć zawsze czymś nowym. Swoistym poetyckim credo autora mogą być słowa z wiersza pt. „Odpowiedź” (tomik Kraina wiecznych zer): „…dla mnie wiersz to jest ruchliwe skrzyżowanie w ogromnym obcym mieście”707. Poezja Z. Macheja jest groteskowa i satyryczna, autor często bawi się własnymi wierszami i językiem, ironizuje i żartuje, chętnie pisze krótkie i lekkie wierszyki, pozornie płytkie i naiwne, np. „Żeby dobrze” 708:

żeby dobrze przyblondynić trzeba zimą nosić mini z tyłu ostre mieć rozcięcie z przodu śmiałe przedsięwzięcie

Jednocześnie daje odczuć czytelnikowi, że traktuje życie w sposób bardzo poważny, pisze poezję zaangażowaną, żywo komentującą rzeczywistość (jako jeden z niewielu poetów polskich nie rezygnuje z reflektowania życia publicznego, politycznego), czasami jest awanturnikiem (np. w wierszu „Wy” o krakowskiej atmosferze literackiej, powie wprost: „krakowskie palanty”)709, a czasami ironicznym komentatorem, co często przysparza mu sporo wrogich opinii. Ważne miejsce w jego twórczości pełni erotyka podana wręcz z barokową wystawnością – pełna metafizycznych odcieni a jednocześnie śmiała i sugestywna710. Pod względem formy poeta całkowicie skłania się do używania rymów (także wewnętrznych), jak sam powiedział: „Jakoś nie mogę wyleczyć się z manii

705 http://www.culture.pl/baza-literatura-pelna-tresc/-/eo_event_publisher/eAN5/content/zbigniew-machej, cytowane z dnia 9.6. 2013. 706 Smakosze, kochankowie i płatni mordercy (1984), Śpiąca muza (1988), Wiersze dla moich przyjaciół (1988), Dwa zbiory wierszy (1990), Trzeci brzeg (1992), Legendy praskiego metra (1996), Kraina wiecznych zer (2000), Prolegomena. Nieprzyjemne wiersze dla dorosłych (2003), Wspomnienia z poezji nowoczesnej (2005), Wiersze przeciwko opodatkowaniu poezji (2007), Zima w małym mieście na granicy (2008). 707 Majzel B.: „Co przemilczeć, aby wzmocnić to, co się powiedziało“ [online:] cytowane z dnia 9.6. 2013. . 708 Winiarki J.: „Notatka o poezji możliwie zaangażowanej“ [online:] cytowane z dnia 9.6. 2013. . 709 Majzel B.: „Co przemilczeć, aby wzmocnić to, co się powiedziało“ [online:] cytowane z dnia 9.6. 2013. . 710http://www.culture.pl/baza-literatura-pelna-tresc/-/eo_event_publisher/eAN5/content/zbigniew-machej, cytowane z dnia 9.6. 2013

185 rymowania”711. Rzadko poeta tworzy lirykę osobistą, jego teksty nie mają źródła w nim samym, lecz w styku pomiędzy poetą, jego językiem a otaczającą go rzeczywistością712. Szczególne miejsce w twórczości Z. Macheja zajmują motywy z pogranicza cieszyńskiego (np. rzeka „Olza”, most graniczny, Zaolzie) oraz wątki czeskie – nasilenie czeskiej topografii w jego wierszach pokrywa się z okresem pobytu poety w Pradze713 (np. poemat „Młody Hrabal” i eksplikacja „O co chodzi w czeskim filmie z lat sześćdziesiątych”). Z charakterystyczną dla siebie ironią komentuje rzeczywistość nadolziańską, np. w wierszu „Po wejściu do Unii”, gdzie trafnie oddaje mentalną niejednolitość Śląska Cieszyńskiego714:

Na moście granicznym, Na Moście Wolności, Już nie ma celników Są schaby i kości

Na moście granicznym, Na moście nieszczęsnym Już nie ma celników, Ale jest sklep mięsny /…/

Na Moście Wolności Są schaby wędliny. I nie ma celników, Lecz są dwa Cieszyny.

Pomimo częstej zabawy słownej, w rzeczywistości poeta jest wielce nieufny wobec języka, który stanowi dla niego narzędzie manipulacji. Niejednokrotnie bardziej niż językowi literackiemu, ufa językowi dziecka, który jest dla niego bardziej pierwotny (nie dba o zastane wzorce i normy) i szczery, a poprzez to bardziej silny i poetycki. Z. Machej jest także cenionym tłumaczem czeskiej i słowackiej poezji. Tłumaczył m.in. wiersze Jana Skleca, Milońa Urbana, Ivana Wernischa i Ivana Ńtrpki. Jego działalność translatorska oraz animatorska jest przykładem ciekawej polsko-czeskiej i polsko-słowackiej symbiozy kulturalnej. Śląsk Cieszyński, a przede wszystkim jego ewangelicka specyfika, jest ciągłym motywem inspiracji dla książek Jerzego Pilcha (1952). Całościowy obraz prozatorskiej

711W rozmowie z Grzegorzem Czekańskim dla portalu literackiego – „biuroliterackie.pl“: http://www.biuroliterackie.pl/przystan/czytaj.php?site=100&co=txt_1653, cytowane d dnia 9.6. 2013. 712 Majzel B.: „Co przemilczeć, aby wzmocnić to, co się powiedziało“ [online:] cytowane z dnia 9.6. 2013. . 713 Ze Zbigniewem Machejem rozmawiał Jerzy Marek – artykuł: „Być bliżej miejsca niż jego opisu”, In: Kalendarz Beskidzki 1991, s. 140‒141. 714 Machej Z.: Zima w małym mieście na granicy, Sejny 2008, s. 79.

186 twórczości J. Pilcha wychodzi poza zakres niniejszej pracy, dlatego też uwaga zostanie poświęcona wyłącznie aspektom wiślańsko-cieszyńskim, tworzącym podstawowy element jego fenomenu pisarskiego. Znany pisarz715 urodził się w Wiśle w rodzinie ortodoksyjnie luterskiej, w domu babki Marii Chlebowej-Czyżowej (z Chmielów), którą kilkakrotnie przywołuje w swoich powieściach. O ważnym znaczeniu babki dla młodego pisarza, świadczą jego liczne wypowiedzi na jej temat – w jednej z nich pisarz mówi wprost, parafrazując Márqueza: „Wszystko, co najważniejsze w moim życiu, zdarzyło się między pierwszym a ósmym rokiem tegoż życia w domu mojej babki”, dodając jednocześnie, iż: „…nie można przestać być lutrem z Wisły”716. Ewangelicki świat pojawiający się często w jego książkach nie jest egzotycznym tłem, dodającym uroku i dramatyczności akcji, ale symbolem istotnych wartości świata, które należy pielęgnować. Charakterystyczne inspiracje ewangelickie w swej twórczości prezentuje na tyle mocno, że traktuje ten wątek jako wyraźny manifest tożsamościowy, a zbiorowość protestancka w enklawie wiślańsko-cieszyńskiej urasta nieraz do roli pępka świata717, jednak daleki jest od jej idealizacji. Przemieszanie ewangelików i katolików w Cieszyńskiem, a szczególnie w Wiśle, nie staje się źródłem konfliktów, ale przejawem ich osobowości, niepowtarzalności. Konfrontacja wyznaniowa służy Pilchowi do uwypuklenia ogólnonarodowych przywar i zalet Polaków – np. w utworze scenicznym Narty Ojca Świętego, pisarz posuwa się do stworzenia szerszej oceny społeczeństwa polskiego (na bazie socjologicznej analizy zachowań Polaków) w kontekście jego religijności i stosunku do kultu papieskiego. Ewangelickie korzenie pomagają Pilchowi spojrzeć na wiele spraw ogólnonarodowych inaczej, a pisarz jest świadomy tej zalety i sprawnie ją wykorzystuje. Ze względu na pozycję, jaką cieszy się obecnie J. Pilch wśród krytyki i czytelników, jego twórczość stanowi nieocenioną promocję Śląska Cieszyńskiego w ogólnopolskim kontekście.

Bielska scena literacka została przedstawiona we wcześniejszym podrozdziale 1.4.7., jednak w rozważaniach na jej temat świadomie pominięto jednego z najbardziej aktywnych obecnie twórców bielskiego środowiska. Tą osobą jest poeta i tłumacz czeskiej i słowackiej poezji – Franciszek Nastulczyk. Poeta pochodzący z Zaolzia (urodził się w Bystrzycy nad Olzą) literacko zadebiutował na łamach „Ogniwa” oraz w generacyjnej antologii Spotkanie

715 Jerzy Pilch jeden z najbardziej cenionych współczesnych pisarzy polskich. Laureat licznych prestiżowych nagród m.in.: Fundacji im. Kościelskich w 1989 za debiut Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej (1988) oraz Nagrody Nike w 2001 roku za powieść Pod Mocnym Aniołem. Jest autorem ponad 19 książek, był felietonistą w czasopismach – „Przekrój“, „Polityka“, „Tygodnik Powszechny“, jest także autorem scenariuszy filmowych. 716 Rozmowa Doroty Gacek z J. Pilchem dla Polskiego Radia 2 [online:] cytowane z dnia 10.6. 2013 . 717 Górdziałek J.: „Fenomen Jerzego Pilcha“, In: Śląsk, nr 11, Katowice 2001, s. 55.

187 (1985). Aktywnie uczestniczy w życiu literackim Zaolzia (udział w antologiach Z biegiem Olzy oraz Pojednanie, działalność w SLA, ZLPC, publikuje w „Głosie Ludu” i „Zwrocie”), z tego względu zaliczany jest w poczet autorów tego skrawka ziemi, pomimo iż od 1983 roku mieszka i pracuje w Bielsku-Białej, gdzie również wsiąkł w środowisko twórcze. Jest współredaktorem internetowego kwartalnika literacko-artystycznego „Pobocza” oraz autorem siedmiu zbiorów poezji: Tam za pozornie przezroczystym powietrzem (1993), Czas i obecność (1994), Ćmy i inne wiersze (1997), Jesień stulecia (2000), Przewodnik ślepego psa (2003), Przypadkowa wieczność (2006), Hölderlin maluje (2009). Wiersze F. Nastulczyka wynikają przede wszystkim z osobistych refleksji i przeżyć, które w sposób skondensowany zawierają cały szereg kwestii uniwersalnych. Według opinii E. Rosnera, F. Nastulczyk w swej „intelektualnie i emocjonalnie dojrzałej liryce dąży do zbudowania mostu między tradycją a modernizmem, stąpa własnymi ścieżkami, czerpiąc wiele z poetyki impresjonistów”718. Jednym z najważniejszych motywów jego poezji jest bez wątpienia czas, a zwłaszcza jego przemijanie. Wiersze F. Nastulczyka bardzo często przynoszą wymiar filozoficznej zadumy nad człowiekiem i jego pozycją wobec upływu czasu719 (Ćmy i inne wiersze) – K. Jaworski, w recenzji debiutanckiego zbioru, nazwał poetę „poszukiwaczem straconego czasu”, podkreślając, że: „Nastulczyk to liryk, którego czas inspiruje, ale równocześnie przeraża, bo chwile raz przeżyte, piękne i cudowne, mijają bezpowrotnie; ale chociaż czas mija, pozostaje nadzieja”720. Sam autor potwierdza powyższe konstatacje słowami: „Pisząc staram się pamiętać o latach minionych jako o zaczynie, z którego wydobywam destylat czasu, przyprawiony smakiem chwil teraźniejszych. Chcę przyłapać czas na niekonsekwencji, oszukać go, wyzwolić się od niego”721. Poeta nie szafuje słowem, nie epatuje czytelnika oszałamiającymi grami językowymi722, ceni dyscyplinę i skromność poetyckiej wypowiedzi – w tomiku Przypadkowa wieczność, sięga nawet po wzorzec japońskiego „haiku”723. Przekaz jego wierszy często jest nagi i surowy, bez zbędnych upiększeń, gdyż nadrzędnie chodzi o jego jasność i czytelność, zwłaszcza w warstwie moralnej (np. wiersz „Może zabić”)724:

718 Rosner E.: „Literatura na Zaolņí“, In: Alternativa Nova, r. III., ĉ.9, Opava 1997, s. 471 (tłum. autora pracy z czeskiej wersji). 719 Przeczek W.: „»Ćmy« Franciszka Nastulczyka, poeta osobny“, In: Zwrot, nr 9, Czeski Cieszyn 1997, s. 63. 720 Jaworski K.: „Poszukiwacz straconego czasu“, In: Głos Ludu, 31.7. 1993, s. 5. 721 Wypowiedź F. Nastulczyka w katalogu programowym festiwalu „Miesiąc Spotkań Autorskich 2011“, Brno 2011, s. 95. 722 Dzień M.: Z recenzji na okładce tomiku Przewodnik ślepego psa, Bielsko-Biała 2003. 723 Haiku – japońska forma poetycka, wykorzystująca schemat trójwersowego wiersza o układzie sylabicznym 5- 7-5. 724 Nastulczyk F.: Przypadkowa wieczność, Bielsko-Biała 2006, s. 76.

188

czas się nie liczy ciężar bytu człowieka jest wciąż taki sam

zimowe niebo pełne gwiazd nad bezlistnymi gałęziami

pytanie o cel jest jak nocny mróz może zabić

Poeta jest także wnikliwym obserwatorem świata zewnętrznego, charakterystyczna jest dla niego filozoficzna medytacja połączona z zachwytem nad pięknem krajobrazu (zbiór Jesień stulecia to swoista relacja z podróży po krajach śródziemnomorskich) lub z uważnym podglądaniem świata natury (np. wiersze: „Dzieło”, „Kot zimowy”, „Motyl” ‒ Przewodnik ślepego psa)725: w styczniu na firance brązowy motyl

nieruchomy ze złożonymi skrzydłami

dotykam go delikatnie w palcach kruszy się suchy liść

Istotnym tematem jest również przestrzeń Zaolzia i całego Śląska Cieszyńskiego726 oraz kultura czeska – czego przykładem może być cykl wierszy zatytułowany „Bohemia” (Przypadkowa wieczność) i dedykowany pamięci Bohumila Hrabala. F. Nastulczyk posiada własny, wyraźny ton poetyckiej wypowiedzi, rozpoznawalny w kontekście literatury polskiej. Wiersze poety (zwłaszcza te ostatnie) pokazują dojrzałego człowieka, mającego za sobą bagaż doświadczeń, godzącego zjawiska mijającego czasu z naturą ludzkiego losu727.

Z bielskich autorów należy wspomnieć jeszcze: Piotra Zemanka (1960), Agnieszkę Marek (1977) i Jana Pichetę (1953). Ostatni z wymienionych autorów związany jest z dziennikarstwem prasowym i radiowym regionu bielskiego. Jest również felietonistą miesięcznika społeczno-kulturalnego "Śląsk", aktywnym animatorem kultury i sportu. Przez

725 Nastulczyk F.: Przewodnik ślepego psa, Bielsko-Biała 2003, s. 26. 726 Przykłady wierszy: „nad Olzą”, „pamięć”, „powrót” (Tam za pozornie przezroczystym powietrzem); „poranek w Gutach” (Czas i obecność), „Bystrzyca”, „skrzydła poezji” (Ćmy i inne wiersze); „Czeski Cieszyn (Przypadkowa wieczność). 727 Marek J.: Wprowadzenie do relacji F. Nastulczyka pt.“O moim polsko-czeskim pograniczu“, In: Czuli barbarzyńcy – o kulturze czeskiej w XX wieku, Ed.: Siwor D., Bielsko-Biała 2013, s. 92.

189 dziesięć lat prowadził w Bielsku-Białej szkółkę literacką, a w 1983 roku z Ireną Edelman zainicjował Wojewódzki Przegląd Dziecięcej i Młodzieżowej Twórczości Literackiej "Lipa" w Bielsku-Białej. Konkurs cieszy się niebywale dużym powodzeniem i od 10 lat ma zakres ogólnopolski, jest też najstarszym tego rodzaju przedsięwzięciem w Polsce728. J. Picheta jest także autorem dwóch tomików: Bardzo uprzejme wiersze i Przybrzeżny ocean (2010). Wiersze poety oscylują pomiędzy dwoma krawędziami, na jednej jest to głos delikatny, prawie kobiecy, a na drugim dosadny (czasami nawet brutalny). Charakterystyczną cechą jego wierszy jest wyraźny motyw biograficzny, miejscami bardzo intymny, doprawiony tonem dowcipnym, bądź ironicznym. Autor lubi krótkie formy poetyckie, miniaturki w stylu „haiku”, wypowiadane na jeden oddech729.

2.5 Czeska twórczość literacka na Śląsku Cieszyńskim po 1989 roku. Powojenny rozwój czeskiej literatury Śląska Cieszyńskiego został poruszony w rozdziale 1.4.6 niniejszej pracy. Wielu spośród wymienionych wcześniej autorów tworzy także po 1989 roku, a niektórzy (np. Jindřich Zogata) dopiero po zmianach ustrojowych zaczynają w pełni publikować swe wcześniejsze „szufladkowe” teksty730. Niemniej na przełomie lat 80. i 90 dochodzi do głosu młoda generacja twórców, która w stanowczy sposób odcina się od retoryki starszych pokoleń ‒ ich pojęcie regionalizmu w literaturze nadal wychodzi z przynależności do konkretnego miejsca lub otoczenia razem z jego kontekstem historycznym, politycznym, socjologicznym itp., jednak coraz bardziej odchodzą od jego roli narracyjnej (gdy historia losów ludzkich toczyła się na tle polityczno-społecznych zawirowań) na rzecz procesów immanentnych, rozszerzających wewnętrzny świat regionu o wątki fantastyczne, oniryczne i mitologizujące731. W odróżnieniu od lat poprzednich, czeska literatura Śląska Cieszyńskiego zaczyna się otwierać na nowe, dotąd wzajemnie od siebie odizolowane, wieloetniczne aspekty regionu. Młodzi literaci nawiązują przyjacielskie i twórcze kontakty z ich polskimi rówieśnikami, powstają liczne czesko-polskie inicjatywy poetyckie, temat Śląska Cieszyńskiego zaczyna być coraz częściej podejmowany także w czeskim dyskursie naukowym a prezentowane projekty pozyskują pozytywny rezonans wśród czeskich odbiorców (przykładem może być np. sukces spektaklu Těńínské niebo ‒

728 http://www.sckbest.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=191&Itemid=183, cytowane z dnia 10.6. 2013. 729 Jastrun T.: „Posłowie do tomiku Przybrzeżny ocean”, In: Przybrzeżny ocean, Picheta J., Bielsko-Biała 2010, s. 93. 730 Szczegółowo o twórczości J. Zogaty pisze prof. Ivo Pospíńil w swej książce: Jindřich Zogata – básník vzdorných cest, Brno 2011. 731 Urbanová S., Málková I.: Souřadnice míst, Ostrava 2003, s. 41.

190 Cieszyńskie nebe). Wynikiem zainteresowania tematem śląskim jest, według opinii bohemisty Józefa Zarka, zasadnicza zmiana w kulturowym stereotypie Śląska, bowiem jak podkreśla: „Po latach łączenia specyfiki Śląska z socrealistycznym obrazem górnika, pojawia się oto w czeskim kontekście Śląsk wielowymiarowy, wielokulturowy, gdzie wielka historia i ludzkie losy przecinają się w sposób intrygujący, bo w takiej postaci gdzie indziej nieznany”732. Jedną z pierwszych inicjatyw na polu „wielowymiarowej i wielokulturowej śląskości” staje się działalność wydawnictwa „M.U.K.L. („Mladé Umění K Lidem“) oraz czasopisma „Modrý květ“, prowadzonego przez braci Ivana (1967) i Petra (1964) Motýlów. Zaledwie osiem numerów tego czasopisma, wychodzących w latach 1994‒1995, przynosi twórczość młodego pokolenia autorów, zarówno z regionu ostrawskiego (np. J. Balabán, N. Ĉvanĉarová, P. Hruńka, M. Krupa), jak i cieszyńskiego (R. Putzlacher, J. Klimsza, J. Sikora, F. Nastulczyk, B. Trojak). Z owego środowiska wyłania się także pomysł organizowania tzw. „harend literackich“, które w sposób naturalny, nienarzucony prezentowały żywe słowo poetyckie we wszystkich jego przygranicznych formach ‒ w języku czeskim, polskim, słowackim, w gwarze śląskiej czy morawsko-słowackiej733. Po latach jeden z uczestników, ostrawski poeta Petr Hruńka (1964) o atmosferze tamtych spotkań wspomina: „Było w nich to, co poezji bardzo jest potrzebne: spontaniczność, a nawet dzikość. Atmosfera pełna improwizacji, o której ktoś mógłby powiedzieć, że chodzi o amatorszczyznę. Ale to właśnie jest to, co ożywia, co umożliwia, by poezja powróciła tam, gdzie jej miejsce…”734. Swoistą kontynuacją czasopisma „Modrý květ“ stanie się wędryński a później brneński „WELES – Vendryňský poetický magazín”, którego założycielami byli Vojtěch Kuĉera (1975) oraz wspomniany wcześniej Bogdan Trojak735. Na wstępie pierwszego numeru (Zima 1995/96) autorzy otwarcie deklarują inspirację czasopismem braci Motylów: „Kdyby nebylo jejich průkopnického poĉinu, nikdy bychom se neodhodlali WELES vydávat”736. Czasopismo od początku profilowało się jako platforma dla młodych śląskich, a także morawskich i czeskich literarów bez względu na ich przynależność narodową. Pierwotną ideą „WELESu” była próba przybliżenia czytelnikom śląskiego „genius loci”, miejscowej mitologii oraz jej twórców. Wraz z przeprowadzką redakcji w 2001 roku do Brna (miejsce studiów B. Trojaka i V. Kuĉery) rozszerza się jego tematyczny i czytelniczy zasięg, drukowane są teksty autorów

732 Zarek J.: Cieszyn – Brno. O dwu punktach odniesienia młodszych polskich autorów z Zaolzia, [online:] cytowanie z dnia 10.6. 2013, . 733 Málková I.: „Noví autoři na poĉátku nové epochy (90. léta)“, In: Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, Ostrava 2000, s. 247. 734 Wywiad J. Sikory z P. Hruńką pt. „Nie dajmy umrzeć poezji...“, In: Zwrot, nr 12, Czeski Cieszyn 2007, s. 40. 735 W wędryńskiej i trzynieckiej edycji „WELESu” znacząco udzielali się także: Jan Trojak (ojciec Bogdana) oraz Jolanta Trojak (siostra w Bogdana, członkini grupy „Paranoja”). 736 http://welenoviny.blogspot.cz/search/label/Weles%2001, cytowane z dnia 28.9. 2013.

191 z zagranicy, wzrasta liczba współpracowników, zwłaszcza z brneńskiego środowiska literackiego. Niemałe zasługi w kształowaniu ówczesnego charakteru pisma miał Vít Slíva (1951), który wspierając B. Trojaka i V. Kuĉerę w inicjatywie wydawania „WELESu“, staje się ich mentorem. Dzięki V. Slívie z pismem zaczynają współpracować jego byli uczniowie z gimnazjum – Robert Fajkus, Norbert Holub, Petr Hrbáĉ, Věra Rosí – poeci zgrupowani wokół nieformalnego stowarzyszenia poetyckiego pt. „Královopolský okruh“. Pomimo tego udało się zarówno B. Trojakowi, jak i V. Kuĉerze, zachować nadal „śląskiego ducha” (powstaje nawet osobna rubryka „Slezsko” - później „Slezské studio”) oraz swoisty klimat prowincji i pogranicza, który tak bardzo urzekł czeskiego czytelnika już w samych początkach czasopisma. Pod ich kierownictwem ukazało się 18 numerów, wychodziły nieregularnie w latach 1996‒2003 (B. Trojak był red. naczelnym od 1996‒98, a V. Kuĉera od 1999‒2003), od numeru 19 „WELES“ staje się kwartalnikiem, którego nowa redakcja (pod kierownictwem Miroslava Chocholatégo) bardzo luźno nawiązuje do poprzedniego okresu, czasopismo utrzymuje zasięg ogólnokrajowy, jednak traci swój czesko‒polski akcent przez co, zdaniem niektórych krytyków (przede wszystkim z szeregu byłych współpracowników), staje się pismem bezosobowym, zimnym, niewyraźnym – P. Motýl w jednej z recenzji pisze: „První »nové« ĉíslo jasně vytyĉilo linii, které se pak uņ »nový Weles« setrvale drņel, aby křivce této linie urĉil pozvolna sestupující ráz, aby takříkajíc zmnoņoval ńeď, která je evidentně ńefredaktorovým ideálem. (...) »Nový Weles« je studený a chladný“737. W 2007 roku dochodzi do zmiany całego zaplecza czasopisma738, z pierwotnej, wędryńsko-trzynieckiej redakcji nie zostaje nikt a „nowy WELES“ z wcześniejszymi rocznikami łączy już tylko nazwa739. Twórczość Bogdana Trojaka w kontekście przynależności do Śląska Cieszyńskiego była rozpatrywana w rozdziale 2.3.5 niniejszej pracy pomimo, iż większość swych utworów (poza gimnazjalnymi początkami) pisze w języku czeskim. Należy zatem spojrzeć na drugiego z założycieli „WELESu“ Vojtěcha Kuĉerę, poetę pochodzącego z Trzyńca, obecnie zamieszkałego w morawskiej stolicy. W jego poezji Śląsk Cieszyński nie odgrywa tak wielkiej roli, jak w twórczości jego kolegi „Gizberna“740, nie tworzy swoistego „genius loci“ kunsztu literackiego autora i w odróżnieniu od B. Trojaka Kuĉera nie odczuwa dylematu tożsamościowego. Nie ma w wierszach V. Kuĉery aluzji do historii, poeta nie tworzy

737 Motýl P.: „Psí víno – kniņní edice“, In: Ĉmelák a svět, [online:] cytowane z dnia 28.9. 2013, . 738 W latach 2008‒2010 redaktorem naczelnym był Ondřej Slabý, dziś jest nim Petr Ĉermáĉek. 739 Retrospektywę „starego WELESu“ stanowi internetowe archiwum starych numerów czasopisma nazwane „Welenoviny“, założone w 2002 roku. 740 Studencki pseudonim B. Trojaka.

192 rodzinnej mitologii odwołującej się do „starych czasów”, a jednak niektóre z jego wierszy oddychają śląskim powietrzem – jak wiersz „Vendryňské nádraņí”741:

Mám rád cesty domů. Ve vzduchu vņdy cosi nasládlého, jako by v ņelezárnách skřeti kuli troud.

Zas třpytí to do trav.

V. Kuĉera był jedynym niepolskim członkiem grupy studenckiej „PaRaNoJa“ (2.2.6), w niej stawia pierwsze kroki poetyckie, razem z rodzeństwem Trojaków wydaje pierwszy almanach w edycji „VELESu“742 – Utrņená mince (1995). Charakterystyczną cechą jego twórczości jest oszczędna, lapidarna wypowiedź, nieustanne napięcie w wierszach tworzone najczęściej za pomocą elipsy bądź aposjopezy. Można by powiedzieć, że do wypowiedzi podchodzi poeta z respektem czy nawet lękiem („Tikotem hodin“)743:

(...) Bojím se slov. Aņ příliń mě zaléhá jejich význam.

Samodzielny debiut książkowy poety w postaci tomiku Samomluvy (2000) przychodzi później niż u innych kolegów (w 1995 roku miał wyjść jego tomik Zeď popela jako wynik konkursu poetyckiego, w którym poeta zwyciężył, jednak z niewiadomych przyczyn do wydania nie doszło), niemniej V. Kuĉera był w tym czasie dzięki „WELESowi“, doświadczonym już poetą, świadomym swego warsztatu i słowa, co zgodnie podkreślali recenzenci – np. Radek Vaclavík stwierdza, iż: „Kuĉera umí zacházet s jazykem a zná síly, ktére tolik hrozí końatějńím básnickým celkům“744 a Petr Hrbáĉ dodaje: „Doufejme, ņe dalńí tvůrĉí cesta střizlivého lyrika Vojtěcha Kuĉery bude stejně přesvědĉivě vyznaĉovat hodnotu odříkavosti jako jeho debut. Snad má V. K. dokonce jakousi výhodu v tom, ņe slovům příliń nevěří“745. Krótka wypowiedź, zwięzłość gestu poetyckiego, sprozaizowany opis (co zbliża go do poetyki J. Kolářa) cechuje także następny tomik A hudba (2005), jednak w odróżnieniu od debiutu recenzenci odnoszą się do niego krytycznie, zarzucając poecie: „sémantickou

741 Kuĉera V.: Samomluvy, Brno 2000, s. 29. 742 Pierwsze numery czasopisma pisane były przez „V”. 743 Kuĉera V.: Samomluvy, Brno 2000, s. 10. 744 Václavík R.: „Kdyņ ztracené přetrvává“, In: Tvar, ĉ. 17, říjen 2000, [online:] cytowane z dnia 28.9. 2013, , s. 9. 745 Hrbáĉ P.: „A nebylo do slov“, In: Tvar, ĉ. 17, říjen 2000, [online:] cytowane z dnia 28.9. 2013, , s. 9.

193 vyprázdněnost, mnoņinu banalit, plochost básnického prostoru“746a Petr Boháĉ w swej recenzji stwierdza dobitnie, nie oszczędzając autora: „bezradnost maskovaná tzv. bezprostředností a zatajenou transcendencí je hlavním znakem (tomiku – M. Przywara)“747. W ostatnim tomiku Nehybnost (2010) poeta zachodzi jeszcze dalej, ponownie próbuje dotknąć słowa, obnażyć jego znaczenie, jednak robi to w sposób systematyczny ‒ „pomalu, postupně, do morku kostí...“748 – jak wyznaje poeta na początku tomiku. Przedstawiona w wierszach poety autentyczna rzeczywistość pozbawiona jest poetyckiego komentarza, oceny oraz jakiejkolwiek kontekstowości przestrzeniowej – w odróżnieniu od dwu poprzednich, gdzie można zauważyć wędrówkę krainą stron rodzinnych i miastem (Brno) – istnieje bez ruchu, osadzona „v nehybnosti“. Poeta oszczędza słowa, wypowiada się bezpośrednio i skrótowo, często pozostawiając sporo przestrzeni odbiorcy na dotworzenie wiersza. Wszystkie 33 wiersze tomiku napisane są sprozaizowanym wierszem wolnym, sporadycznie wykorzystuje rym parzysty („féerie“) i przeplatany („znamení“). Przed drukiem tomiku wiersze pokazują się na blogu poety, założonym w 2006 roku, paradoksalnie jednak nie w celu propagacji przygotowanego dzieła, ale z zamiarem przedstawienia samego tekstu jako takiego, bowiem blog nie był podpisany nazwiskiem autora i od początku stanowi coś pośredniego między notatką poety a gotowym wynikiem w postaci wydanej książki. Wiersze dopełnione są dyskretną ścieżką dźwiękową a forma zapisu inspirowana jest konstruktywizmem.

Wielokulturowa otwartość poszczególnych środowisk literackich na Śląsku Cieszyńskim znajduje swój twórczy upust w różnorodnych inicjatywach oraz imprezach literackich. Krótką, lecz oryginalną inicjatywą było czasopismo literackie „Sztuck“ wydawane przez poetę Petra Kantora (1978)749 w Czeskim Cieszynie. Czasopismo, którego ukazały się zaledwie trzy numery, od początku tworzone było w duchu cieszyńskiej wielokulturowości i dotyczyło przede wszystkim wydarzeń w tym mieście oraz jego twórców. Kolejnym świadectwem czesko-polskiego dziedzictwa kulturowego jest antologia regionalnych autorów pt. Těńínský kvítek (2010) – książka została wydana w ekskluzywnej

746 Lysoňková M.: „A co hudba?“, In: A2, ĉ.3/2006, [online:] cytowane z dnia 28.9. 2013, . 747 Boháĉ P.: „Nad bezradností souĉasné poezie (Vojtěcha Kuĉery A hudba, Jiřího Kotena Aby dům)“, In: Souvislosti: revue pro literaturu a kulturu, ĉ. 1/2006, [online:] cytowane z dnia 28.9. 2013 . 748 Kuĉera V.: Nehybnost, Brno 2010, s. 9, 11, 13. 749 Jest autorem tomiku poezji Proĉ (1995), sztuk teatralnych – Kam se ztratil ĉlověk (przy współpracy z P. Holoubkiem) oraz Odpusť. Podczas studiów w Japonii na Tokai University – Department of Civilization, poznaje prof. Josepha N. Rostinskiego, z którym przygotował książkę Eseje o Japonsku.

194 skórzanej oprawie, na ręcznie czerpanym papierze, w nakładzie zaledwie 50 sztuk. Swe teksty prezentują w niej: Pavel Gan (patrz. przypis nr 146), Theofil Halama (1932)750, Alena Hasáková (1955)751, Darek Jedzok, Tomáń Koĉko (1972)752, Jan Kukuczka (1945)753, Radovan Lipus (1966)754, Jaromír Nohavica (1953)755, Lucyna Przeczek-Waszková, Renata Putzlacher-Buchtová, Jacek Sikora, Władysław Sikora, Bogdan Trojak i Zuzana Voznicová. Wstęp został napisany przez Ivę Málkovą. Spośród licznych wydarzeń nie w sposób wymienić wszystkie, bowiem liczne z nich mają charakter na wpół prywatnych spotkań. Do bardziej znanych, oprócz wspomnianych wcześniej „harend“, należy z pewnością zaliczyć „Protimluvfest“ – ostrawski festiwal organizowany przez Jiřígo Macháĉka, redaktora naczelnego czasopisma „Protimluv“, który równocześnie z działalnością wydawniczą czasopisma systematycznie promuje młodą polską poezję ze Śląska. W Hawierzowie sporą popularnością cieszą się tzw. „Salony” – wieczory poetycko-muzyczne organizowane przez

750 Czeski poeta, rodak z Cz. Cieszyna, mieszkający obecnie w USA i na Filipinach. Swe wiersze pisze zarówno po czesku, jak i po angielsku. Po czesku dotychczas wydano: Poslední slova ņelvy, Neúprosný rok, Znamení na slunci, Kvantové proudy, Země v úplňku – źródło: Pilářova D.: „Theofil Halama – básník duchové proměny se představil v Ostravě“, In: Britské listy 29.8. 2002 [online:] cytowano z dnia 28.9. 2013, . 751 Obecnie uczy w gimnazjum w Czeskim Cieszynie. Jest autorką tomiku Tonoucí mimikry (1997). 752 Pieśniarz i kompozytor pochodzący z Frydku-Mistku. Jako pieśniarz dał się poznać szerszej publiczości, gdy wystąpił z recitalem łączącym muzykę i utwory poety Ladislava Nezdařila (poeta z Roņnova, piszący w gwarze beskidzkich górali), od kilku lat gra we własnej formacji „Tomáń Koĉko & Orchestr”. Teksty jego utworów w dużym stopniu nawiązują do folkloru śląskiego, morawskiego, do tradycji górali beskidzkich. Współpracował z R. Putzlacher na sztuce Těńínské niebo – Cieszyńskie nebe oraz Ondraszek – Pan Łysej Góry – źródło: http://www.kocko.cz/index.php?intro=ok&lang=pol, cytowane z dnia 28.9. 2013. 753 Pisarz i publicysta, rodak z Jabłonkowa, obecnie mieszka w Frydku-Mistku, gdzie od 2003 roku jest animatorem nieformalnego stowarzyszenia „Místecka Viola”. Jest również zastępcą redaktora naczelnego czesko-kanadyjskiego czasopisma „Svědomí-Conscience“. Dotychczas wydał: Babo raď! (1997), Kostelík sv. Jońta v zrcadle ĉtyř století (2002), Třináctka znamenala ńtěstí – ne vńak svobodu (2002) – książka o Janie Kuśnierzu, więźniu politycznym ze Śmiłowic, Pohled rámovaný slzami byl poslední (2002), Básník Bohumil Pavlok (2006), Nestaĉím se divit (2007), Jaroslav Olńák – výtvatník opojený krásou knihy (2008), w przygotowaniu jest książka Do zbraně, chlapi. źródło: Stará A.: „Jan Kukuczka autorsky ĉetl“, In: Zpravodaj města duben 2008, [online:] cytowano z dnia 28.9. 2013, . 754 Rodak z Trzyńca, jest znanym reżyserem i dramaturgiem teatralnym oraz filmowym. Pisze poezję, felietony i prozę. W 1993 roku debiutował tomikiem wierszy Vysoká oblaĉnost. Jest autorem projektu Ostravské příchody (książka wychodzi w 2011 r.), w którym bada korzenie Ostrawy. Duży sukces odniosł jego serial dokumentalny Ńumná města – przedstawiający mniej znane miasta w RC, do którego nawiązuje serial Ńumné stopy – podróże śladami czeskich architektów w świecie. Cieszyńskiej widowni przedstawił się jako współreżyser sztuki Těńínské niebo – Cieszyńskie nebe ‒ źródło: http://www.ndm.cz/cz/osoba/890-lipus-radovan.html, cytowano z dnia 28.9. 2013. 755 Znany pieśniarz, jest również poetą, tłumaczem (tłum. fraszki pol. poety J. Sztaudyngera). Ur. w Ostrawie. Syn Jaromíra, poety i publicysty i Ludmily. Od 1982 r. występuje jako solista z własnym repertuarem pieśniowym, nawiązującym m.in. do wątków regionalnych. Siła wyrazu Nohavicy tkwi w dokładnym i zdyscyplinowanym podporządkowaniu się słowu. Swoją wypowiedź podkreśla on przez wzorową deklamację, wybrany rodzaj języka (np. żargon określonej grupy zawodowej, dialekt ostrawski itp.), określoną budowę melodii z licznymi powtórzeniami (na wzór ballad ludowych) i odpowiednie zmiany planu muzycznego – od ludowości do szansonu. Aktualnie należy do grona najbardziej znanych muzyków czeskich, dużą popularnością cieszą się jego piosenki również w Polsce – źródło: http://www.nohavica.cz/_pl/jn/bio/bio.htm, cytowane z dnia 28.9. 2013.

195 Lecha Nierostka756, w Místku od 2003 roku działa nieformalne stowarzyszenie „Místecka Viola”, które regularnie organizuje wieczory z poezją, a niedawno we frydeckiej Galerii „Věņ” miało miejsce czesko-polskie spotkanie literackie z udziałem R. Putzlacher, P. Hruńki, J. Macháĉka i Y. Ellerowej. Życie literackie w hutniczym Trzyńcu po latach stagnacji757 wskrzesiły wieczory pt. „Literární veĉery v Třinci”, zainicjowane przez studentów Jana Delonga i Miroslava Kaletę. Pierwsze spotkanie odbyło się 28.12. 2009 roku w miejscowej winiarni i miało charakter kameralnego spotkania kilku przyjaciół z poezją przy winie. Od tamtego czasu pomysł rozwinął się na tyle, iż wieczory organizowane są regularnie, pod patronatem biblioteki miejskiej, często z udziałem znakomitych artystów. Pomysłodawca „wieczorów“, poeta Jan Delong (1989), należy do najmłodszej generacji czeskich autorów Śląska Cieszyńskiego. Pomimo młodego wieku jego nazwisko jest już rozpoznawalne na czeskiej scenie literackiej. Nie wydał wprawdzie jeszcze żadnego tomiku (wydanie tomiku zaplanowane jest na jesień 2014 roku w opawskim wydawnictwie „Perplex“), jednak udało mu się swoją twórczość przedstawić na łamach renomowanych czasopism literackich takich jak „Host“ i „Psi víno“. W swych wierszach mocno inspiruje się trzynieckim krajobrazem, jak wyznał dla czeskiego radia „Wave“: „Třinec je plný kontrastů, na jedné straně industriální rez a syrovost, ale patnáct minut za městem jsou Beskydy a úplně jiné prostředí“758. Innym z tematów jego poezji, nieco zaskakującym z racji wieku poety, jest starość i związana z nią śmierć. Stary człowiek jest dla niego symbolem szacunku, doświadczenia oraz „starych czasów“, np. w wierszu „Ponaszymu“759: A zase ona s tváří co tolik pamatuje jazykem teņce nasáklým tím jejím nářeĉím snaņí se vysvětlit něco podstatného

Je to zápas místy aņ nepatřiĉně úsměvný ale kdyņ to trefí vńechno...

vńechno v nás se chvěje

756 L. Nierostek – poeta, aforysta. Był członkiem Grupy Literackiej 63, debiutował w antologii Spotkanie (1985), w 1998 roku własnym sumptem wydał tomik wierszy pt. Třeba je to jinak – tematem jego rozważań są ogólnoludzkie wartości oraz miłość do Boga i kobiety. 757 Ostatnią systematyczną imprezą lit.była „Kawiarenka u Adama” – patrz. rozdział 2.2.4. 758 Wypowiedź J. Delonga dla radia „Wave” [online:] cytowane z dnia 28.9. 2013 . 759 Delong J.: „Na zaĉátku dlouhé cesty“, In: Kulturní noviny, ĉ. 11/2011, [online:] cytowane z dnia 28.9. 2013, .

196 Skromny dorobek poety zaledwie naznacza zalążek talentu J. Delonga – współcześnie chyba najciekawiej zapowiadającego się młodego poety Śląska Cieszyńskiego.

2.6. Nurt ludowy w literaturze cieszyńskiej po 1989 roku. Cieszyński ludowy nurt literacki wychodzi z tradycji XIX-wiecznego piśmiennictwa śląskiego – powstawał z publikacji dla ludu oraz lżejszych, obrazkowo-literackich tekstów „Gwiazdki Cieszyńskiej”, wraz z upływem czasu związał się przede wszystkim z twórczością gwarową760, która stanowi dziś jego najważniejszy znak identyfikacyjny. Nurt ludowy w przeciągu lat ewaluował od prymitywizmu regionalnego do swoistej literatury, artystycznie udanej, mające swe specyficzne cechy, oparte przede wszystkim na folklorze761. Pomimo podziału Śląska Cieszyńskiego, szczelnej granicy na Olzie, niesprzyjającym warunkom polityczno-społecznym, twórczość autorów nurtu ludowego zachowuje zadziwiającą spójność i podobieństwo. Powodem tego jest przede wszystkim powaga estetyczna całego nurtu, który prezentuje lekko zachowawczą postawę w odróżnieniu od uniwersalnej literatury cieszyńskiej, cechuje go także względny konserwatyzm tematyczny i formalny, brak eksperymentów językowych oraz ogólna przystępność w interpretacji dla szerokiej masy czytelniczej. Gwarowa twórczość czeskich autorów na Śląsku Cieszyńskim po 1989 roku jest szczątkowa, poza drobnymi utworami umieszczonymi w regionalnej prasie762 oraz różnych publikacjach okolicznościowych (np. Slezské zemi – antologia poezji „Literárního krouņku Petra Bezruĉe při Matici slezské Frýdeckomístecka”, wyd. 1993, 1994, 1995, 1996), nie ma autorów piszących gwarą cieszyńską z czeskimi znakami diakrytycznymi (podobnie jak niegdyś Olga Kufová). Na obrzeżach (kulturowych i geograficznych) Śląska Cieszyńskiego tworzą w gwarze laskiej tylko Olga Tluĉková (1921) oraz Frantińka Pituchová (1928). Pierwsza z poetek urodziła się w Bruzowicach, studiowała kolejno w Frydku, Czeskim Cieszynie, Ostrawie. Jest autorką laskich i czeskich wierszy, pisanych często w formie humorystycznych rymowanek, w swym dorobku ma trzy zbiory poetyckie: Z nańeho kraja, Sklodanky, Rýmovaĉky763. Druga poetka urodziła się w Starych Hamrach, obecnie mieszka we Frýdlancie nad Ostravicí. Własną twórczość zaczęła pisać stosunkowo późno, przede wszystkim pod wpływem przyjaźni z gawędziarką Anną Dřevjana; swoje wiersze i pieśni,

760 Sikora Wł.: „O góralskiej prozie Anny Filipek”, In: Na żiwot na grudniu, Czeski Cieszyn 2000, s. 103. 761 Tamże, s. 103. 762 W czeskich gazetach „Hutnik“ i „Horizont“ wychodzą regularnie felietony tzw. „Jewki Trzyńczanki“ oraz „Hanki od Olzy“ – oba pisane gwarą z polskimi znakami diakrytycznymi. 763 http://www.lkpb.cz/cinnost/clen_tluckova.htm, cytowano z dnia 22.6. 2013.

197 pisane w dialekcie starohamerskim, zawarła w zbiorach: Mojim rodnym (1988), Pěsniĉky od serca (1995), Hlupoty (1997)764. Po 1989 roku nurt ludowy zachowuje największą żywotność w polskiej części Śląska Cieszyńskiego, gdzie prawie każda miejscowość może pochwalić się jakimś ludowym pisarzem765 – patrz rozdział 1.4.7. Nie w sposób wymienić wszystkich, zatem ograniczymy się wyłącznie do debiutów po 1989 roku. Aktywne środowisko ludowej twórczości znajduje się w podgórskiej miejscowości Wisła, gdzie w 1991 roku, najpierw nieformalnie, później już jako oficjalne stowarzyszenie (od 1999 r.) działa Grupa Twórców „Wiślanie”, skupiająca w swych szeregach różnorakich artystów ludowych, wśród nich także pisarzy i poetów766. W 2000 roku „grupa” wydała zbiorową publikację gwarowych wierszy i gawęd pt. Od źródeł Wisły… wiersze i gawędy Wiślan, a niektórzy z członków doczekali się także samodzielnych publikacji: Władysław Maryniok-Cieślarowa – Wisło moja Wisło, Z serca i pamięci; Irena Branc – Kamienie z wiślańskich zboczy (2006), Zerwane liście wspomnień (2007), O czym śpiewają beskidzkie lasy (2012); Maria Szturc – Rok w Wiśle; Zuzanna Bujok – Wisła w moich oczach; Paweł Lazar – Słowem malowane; Anna Złotek Złonkiewicz – Trawa, Kwiaty767. Z kolei w pobliskiej wiosce Cisownicy tworzy Helena Wróbel (1935) oraz Jan Sikora (1940). Ich wiersze odzwierciedlają ducha Cisownicy – gwarą pisane wiersze (niekiedy patetycznie, czasami rubasznie) mówią o pięknie okolicznej przyrody, o dawnych i trochę już zapomnianych czasach, o zmieniającej się wsi. Nakładem gminy ukazały się tomiki: Spadają żołędzie J. Sikory oraz Strofy ze Steblówki H. Wróbel768. Z innych autorów wspomnijmy: piewczynię piękna Ustronia – Wandę Mider (autorka antologii Na ustrońskóm nute (2003) oraz Ustrońskie strofy Wandy Mider (2009)); Lidię Szkaradnik (1956); poetę ze Skoczowa Jana Chmiela (1943‒2013) – jest autorem czterech tomików poezji (debiutował 2007 roku tomikiem pt. Wiersze gwarą haftowane) oraz sztuk scenicznych pt. Smowy u Hanki w Jaworzu i Jaworski Wisieli. W kierunku ludowości zerkał także znany aforysta Juliusz Wątroba, wydając w 2001 roku gwarowy tomik To było wczora. Przypatrując się uważnie datom urodzin poszczególnych poetów, szybko można zauważyć, iż jest to gatunek frapujący raczej starsze pokolenie autorów, dla których mówienie gwarą było jeszcze zjawiskiem powszechnym i bliskim, natomiast dla młodej generacji Polaków z Cieszyńskiego gwara

764 Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945-2000), Málková I., Urbanová S. a kol., Olomouc-Ostrava 2001, s. 223. 765 Sporo z nich publikuje na łamach gminnych gazet, np.: „Wieści Skoczowskie“ (J. Chmiel), „Gazeta Ustrońska“, „Echo Wisły“, „Jasienica“, „Nasza Trójwieś“, „Dębowieści“, „Wieści znad Brennicy“. 766 Aktualnie członkowie-literaci: Andrzej Szostok, Maria Szturc, Paweł Szalbot, Barbara Dobija, Irena Branc. 767 http://www.wisla.pl/Kultura,3/Grupa_Tworcow_Wislanie,328, cytowane z dnia 15.6. 2013. 768 http://www.cisownica.org.pl/index.php/cisowniccy-artysci, cytowane z dnia 15.6. 2013.

198 kojarzy się przede wszystkim z anachroniczną mową, która nie jest w stanie w twórczej realizacji oddać refleksje i odczucia młodej duszy a jej używanie uważane jest często za przejaw czegoś „gorszego, niższego” (w slangu młodzieżowym określana jako mowa „wiochmeńska”, a jej użytkownik określany jako: „wsiok”, „wiochmen” itp.). Nieliczny wyjątek stanowi gwarowa twórczość młodej pisarki Katarzyny Szkaradnik z Ustronia i jej poemat pisany gwarą pt. Milka z Trześni. Na Zaolziu sytuacja jest paradoksalnie inna. Gwara (a zwłaszcza jej wariant „uliczny” – po naszemu) w użyciu codziennym zachowuje nadal silną pozycję, dla większości Polaków z Zaolzia gwara jest językiem prymarnym, naturalnym, ezoterycznym769 i zajmuje pozycję języka ojczystego, co jednak nie przekłada się w żaden sposób na literaturę regionu. Po okresie rozkwitu w latach 70.‒90., kiedy nurt ludowy związał się przede wszystkim z Sekcją Folklorystyczną ZG PZKO oraz z trzyniecką Grupą Literacką ’63, przychodzi powolny regres twórczości gwarowej. Zwłaszcza po nagłej śmierci Władysława Młynka i Anny Filipek (obaj zmarli w grudniu 1997 roku) brakuje następców. Najwyraźniejszą postacią nurtu ludowego na Zaolziu pozostaje tylko dziewięćdziesięciotrzylenia Aniela Kupiec (ostatnia żyjąca poetka z „Korzeni”), będąca nadal aktywna twórczo. Z młodszej generacji swych sił w gwarze próbuje Ewa Sabela-Furtek, która napisała sztukę teatralną „Zaś nic nie wiym”, pisze gwarowe wiersze okolicznościowe oraz obecnie pracuje nad zbiorem opowiadań Pod plaziokym. Sporadycznie wychodzą różnego rodzaju zbiory wspomnień i opowiadań gwarowych, np.: Tam około Bogumina (1997) Wincentego Szeligi – zbiór tekstów opublikowanych dzięki inicjatywie Daniela Kadłubca, które wszechstronnie i dotychczas chyba w najbardziej całościowy sposób przedstawiają obraz życia miejscowych ludzi na północnych terenach Śląska Cieszyńskiego (na tzw. „dołach”); Prowdziwe starzikowe opowiadania (2009) Władysława Wrany – książka przedstawiająca, jak zapowiada część podtytułu, „…tego, co się działo w Stonawie, Olbrachcicach, ale też trochę dalej…”. Najżywiej twórczość gwarowa na Zaolziu rozwija się w ramach amatorskiego ruchu teatralnego, cieszącego się dużą popularnością wśród miejscowej publiczności. Oprócz komedii „sprawdzonych” autorów (Młynek, Wawrosz), wystawia się także komedie nowe, żywo reagujące na zaistniałe wydarzenia czy zjawiska na Zaolziu. Aktualność tematyczna związana jest także z językową korektą gwary, nie chodzi jednak o znaczące modyfikacje lub zmiany, gdyż język poszczególnych sztuk ma charakter bardziej zachowawczy, stylizacyjny, bardzo różniący się od codziennej mowy Zaolziaków. Poza wspomnianą E. Furtek, komedie

769 Bogoczova I.: Świadomość i kompetencja językowa najmłodszej generacji Polaków na Zaolziu, Ostrava 1998, s. 211.

199 gwarowe piszą: Iza Kraus-Żur – W sieci; Halina Wacławek – Tarachmón; Irena i Jan Czudkowie, autorzy sztuk pisanych jabłonkowską odmianą gwary cieszyńskiej – Przeróbka czyli Tam dómy szifóner oraz Aparat czyli Biydnymu krowa mlyka nie dowo, a bogatymu aji byk sie łocieli – ostatnie dwie wydane książkowo w 2012 roku. Liczny udział widzów na poszczególnych spektaklach i niesłabnąca popularność w ich wystawianiu, dobrze rokują amatorskiemu teatrowi na przyszłość i z pewnością należy się spodziewać nowych komedii gwarowych. Przednie miejsce wśród miejscowych autorów ludowych z pewnością zajmuje Aniela Kupiec z Nydku, o której wspomiano już w rozdziale 1.4.4. Poetka i pisarka gwarowa z Nydku przez wiele lat pisała do szuflady, sporadycznie publikując wiersze na łamach zaolziańskiej prasy. Za namową Ewy Milerskiej (również poetki z Nydku) pokazuje swe wiersze Danielowi Kadłubcowi – cenionemu już wtedy znawcy kultury, folkloru i języka cieszyńskiego. Ten staje się odkrywcą poetyckiego talentu A. Kupiec, zachęca poetkę do dalszej pracy i namawia do udziału w Konkursie Jednego Wiersza, organizowanym przez SLA. Jej nadesłany wiersz „Karkoszka”, będzie już świadectwem dojrzałości talentu poetyckiego, zyskuje pierwszą nagrodę i świetne recenzje770: Chodniczkom wąziutkim prziszyte poleczko ku lesistej ścianie jak łatka słómianno, śmieje sie do słońca, dziwo sie owieczkom, kiere żynie gorol każdziutyński rano. Powiydz mi, poleczko, czy mnie tyn chodniczek zakludzi do świata, zawiedzie w nieznane, czy tam je karkoszka, czy jyny patyczek, co leży na poprzyk tej cesty obranej. Weznę te karkoszke sękatą, smrekową, choinę ustroję po gorolsku w pieśni i pójdę przed siebie han w dalekość nową, aż zóndę tak kansi, że sie ludziom nie śni… Aż zóndę tam, kany Czas siod na stolice, stolice strugacą pomylonych dziejów, i świat zdziyro z mroków i szarej mortwice, tam pujdę z gałęzią – zieloną nadzieją! Beskidzko choina śpiywać beje łasym, ze sobą wóń zniesie z grónia czubatego, z nią godnie i cicho przistanę przed Czasym – zrób nóm, powiym, cosi nejcudowniejszego. A Czas się uśmiechnie i rękę wyciągnie po gałęź smrekową z karkoszką sękatą, dźwignie ją wysoko, kaj dioboł nie siągnie, i wystruże Pokój – na wieczność do światu.

770 http://www.zaolzieteraz.kc-cieszyn.pl/index.php/content,676/, cytowane z dnia 22.6. 2013.

200

Refleksyjna poezja A. Kupiec jest sugestywna i emocjonalna, często melodyjna jak piosenka ludowa. Wychodzi z obserwacji i doświadczeń wrażliwej osoby, wchłaniającej okoliczne piękno beskidzkiego pejzażu. Język poetki – gwara środkowocieszyńska, jak podkreśla D. Kadłubiec ‒ jest pomostem między czasami Kochanowskiego a współczesnością771. Prozę A. Kupiec pisała równolegle z wierszami i wykorzystywała ją jako swoiste dopowiedzenie tego, co nie zmieściło się w wierszu lub czego nie można było w sposób liryczny wyrazić – jak wspomina autorka: „Chyciłach się i tu i ówdzie napisałach wspomnienia – te opowiadania”772. W taki sposób w 1997 roku zostaje wydanych 14 opowiadań w książce pt. Połotane żywobyci – i jak sama autorka objaśnia: „Te opowiadania to są wspomnienia moich starki, mamy… i wszystko to polega na prawdzie”773. W żaden sposób nie chodzi jednak o prozę wspomnieniowo-pamiętnikarską. Wszystkie opowiadania mają chwytliwą, żywą narrację, autorka nie przynudza, nie brnie w szczegóły i rozliczne dygresje (co jest częstą cechą wspomnień), ale trzyma tok opowiadania w jednej, klarownej linii, dzięki temu czytelnik czyta opowiadanie „jednym tchem”. Pisarstwo autorki nie jest opisowe ani schematyczne774, jest pisane piękną gwarą z licznymi już dziś archaizmami (np. „forarbajter”, „orocz”, „dudorzić” i in.), jest przykładem gwarowego kunsztu prozatorskiego. Nakład 800 egzemplarzy książki, rozszedł się błyskawicznie. W 2005 roku z okazji 85 urodzin poetki wydano książkę, będącą podsumowaniem całego dorobku życiowego – zbiór Po naszymu. Pieszo i na skrzydłach, zawiera jak wiersze (druga część zatytułowana „Na skrzidłach”), tak i opowiadania (część „Pieszo”) ze wcześniejszych publikacji, dopełnione kilkoma nowymi (wyboru dokonał D. Kadłubiec). Pomimo podeszłego wieku sił i wigoru A. Kupiec nie brakuje, ostatnio (16.12. 2011) przedstawiła się publiczności na spotkaniu dyskusyjnym w Książnicy Cieszyńskiej w ramach projektu „Zaolzie teraz”, gdzie w barwny sposób opowiadała o swoim życiu. Jest ostatnią przedstawicielką „starej” generacji autorów, dla których gwara cieszyńska była najbliższą, codzienną mową a nie tylko stylizowanym środkiem wypowiedzi artystycznej.

771 Rudnik Cz.: „Aniela Kupiec Po naszymu”, In: Zwrot, nr 4, Czeski Cieszyn 2006, s. 58. 772 Tamże, s. 58. 773 Tamże, s. 58. 774 Kadłubiec D.: „O ważności własnej, choć małej ojczyzny”, In: Połotane żywobyci, Kupiec A., Czeski Cieszyn 1997, s. 91.

201 PODSUMOWANIE Niniejsza praca przedstawia rozwój życia literackiego na Śląsku Cieszyńskim po 1989 roku w jego całościowym obrazie, a więc pod uwagę wzięto zarówno twórczość autorów polskich, jak i czeskich, przy czym uwaga została skierowana na wzajemne powiązania i współpracę, przejawiającą się aktywnym życiem literackim w regionie. W celu dokładnego zrozumienia jej różnorakich tendencji i zjawisk po 1989 roku w niniejszej pracy zostaje najpierw przedstawiona historia literatury cieszyńskiej, zwłaszcza jej okres po 1945 roku, bowiem spora część autorów debiutujących w tym czasie pozostaje aktywna literacko także po zmianach ustrojowych, a niektórzy z nich (np. J. Zogata) dopiero w czasach demokratycznych rozwijają w pełni swe twórcze skrzydła, przedtem przycięte cenzurą komunistyczną. W nakreśleniu rozwoju literatury do 1989 roku autor pracy wychodził z wcześniejszych prac naukowych i szkiców literackich np. E. Rosnera, L. Martinka, L. Miękiny, W. Sikory, K. Kaszpera, J. Raclavskiej, S.B. Kundy, I. Pospíńila, O. Ńuleřa, D. Ńajtara i innych. Zmiany ustrojowe w latach 1989‒90 przynoszą mieszkańcom Śląska Cieszyńskiego wiele możliwości swobodnego rozwijania aktywności obywatelskiej. Na Zaolziu, po latach hegemonii Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego (PZKO), powstają liczne polskie organizacje, w tym również Zrzeszenie Literatów Polskich w RC (ZLPC), jako organizacja będąca spadkobiercą wcześniejszej Sekcji Literacko-Artystycznej (SLA), działającej pod skrzydłami PZKO. Niestety krok w kierunku usamodzielnienia okazał się niezbyt szczęśliwy, stowarzyszenie po krótkim czasie upada a środowisko literackie na Zaolziu rozprasza się. Artyści w dużej mierze działają indywidualnie, jak również współpraca z innymi grupkami literatów, z Polski lub Czech, działa na zasadzie osobistych znajomości poszczególnych autorów. Duże znaczenie w kreowaniu literackiego życia na Zaolziu odegrały różnego rodzaju imprezy poetyckie (s. 107‒113), przy czym najbardziej z nich znany „Avion” w przeciągu lat ewoluował do postaci oficjalnego stowarzyszenia (Spolek-Towarzystwo AVION), które na dzień dzisiejszy jest jedyną organizacją literacką na tym terenie. Literatura na Zaolziu po 1989 roku kształtowana jest głównie przez lirykę, natomiast proza po śmierci W. A. Bergera jest gatunkiem niszowym, na zewnątrz wyłącznie przejawiająca się w twórczości wspomnieniowej, która jest pod względem jakości i stylu jest mocno zróżnicowana. Twórczość liryczna na Zaolziu do końca lat 90. jest nadal aktywnie tworzona przez najstarszą powojenną generację autorów zaolziańskich: W. Przeczka, W. A. Bergera, J. Pyszkę, W. Sikorę, G. Palowskiego, J. Szymika czy G. Sajdoka ‒ tematycznie, formalnie i językowo nawiązują oni do tendencji literatury narodowej polskiej lub czeskiej.

202 Ważnym zjawiskiem po 1989 roku w twórczości młodej generacji (skupionej w Spotkaniu, a także debiutującej na początku lat 90.) było otwarcie się na pozazaolziańskie środowiska literackie, co przynosi korzyści nie tylko samym autorom, ale także regionowi, którego specyfika kulturalna przedostaje się poprzez ich twórczość do szerszej opinii publicznej. Najsilniej w środowisku zaolziańskim, a przede wszystkim poza nim, rezonuje twórczość R. Putzlacher (s. 136‒151) i B. Trojaka (s. 152‒160) z tego względu w niniejszej pracy poświęcono ich twórczości najwięcej uwagi. Młoda generacja autorów nie tworzy żadnych organizowanych grup poetyckich ani nie formuje się wokół poetyckich antologii. Jedynym środowiskiem luźno skupiającym młode twórcze osoby jest Polskie Gimnazjum w Czeskim Cieszynie. Stosunkowo nowym zjawiskiem w twórczości młodszej generacji (D. Jedzoka, H. Rybickiej, L. Peńák, E. S. Furtek, M. Palowskiego, J. Filipek) jest bilingwizm twórczy, wykorzystujący prawie równorzędnie oba kody językowe. Dla każdego z powyższych autorów bilingwizm jest narzędziem twórczym, a nie celem samym w sobie. Dwujęzyczność w twórczości jest jednak zjawiskiem niestałym ‒ może pojawić się (pod wpływem różnych okoliczności zewnętrznych) w twórczości dotąd jednojęzycznego poety i tak samo może zaniknąć u autora piszącego w dwóch językach. Śląsk Cieszyński bez przesady możemy nazwać „ziemią poetów”, prawie każda miejscowość ma w swej historii lub współczesności jakiegoś „domorosłego śpiewaka”. Po polskiej stronie cieszyńskiego regionu ilość różnych klubów i organizacji literackich (do najliczniejszych należy „Grupa Literacka Nawias” i „Klub Literacki Nadolzie”), ludowych poetów i pisarzy jest godna podziwu – co potwierdza ilość wydanych tomików, wspomnień, szkiców, wydań zbiorowych, okazjonalnych itp. Poziom ich twórczości jest oczywiście mocno zróżnicowany, niektóre świadczą o solidnym warsztacie poetyckim autora, mają ambicje oryginalnego komentowania rzeczywistości a swą wymową przerastają granice regionu. Zdecydowana większość z nich ma jednak znaczenie regionalne czy nawet miejscowe, i jest bardziej świadectwem szczerego umiłowania i przywiązania do ojcowizny, niż wysokich lotów artyzmu poetyckiego. Nie dotyczy to jednak twórczości autorów, którzy swoje przywiązanie do „małej ojczyzny” i do „stron rodzinnych” potrafią podnieść do poziomu ogólnoludzkich wartości i wypowiadać się w sposób oryginalny, a równocześnie uniwersalny i zrozumiały także dla odbiorcy spoza regionu. Do takich autorów z polskiej strony Śląska Cieszyńskiego z pewnością należy zaliczyć nowofalowego poetę Jerzego Kronholda, Zbigniewa Macheja i Franciszka Nastulczyka. Osobną kategorią jest twórczość znanego polskiego pisarza Jerzego Pilcha, którego twórczość wychodzi poza zakres niniejszej pracy, jednak wspomniano w niej o cieszyńsko-wiślańskich motywach w jego powieściach

203 a zwłaszcza o jego pielęgnowanej mityzacji ewangelicyzmu, który jest dla J. Pilcha w literaturze polskiej elementem inności, gdyż wychowanie protestanckie pozwala mu nabrać dystansu do różnych drażliwych lub dogmatyzowanych tematów narodowych (np. stosunek do papieża). Dużą popularnością na Zaolziu wśród przeciętnego czytelnika cieszy się twórczość gwarowa, a zwłaszcza sztuki sceniczne wystawiane regularnie przez amatorskie teatry działające przy Kołach PZKO. Podobnie status używania gwary jest bardzo wysoki i dla wielu Polaków z Zaolzia gwara pełni wręcz funkcję języka ojczystego. Pomimo tego literatura gwarowa wyłaniająca się z tzw. nurtu regionalistycznego znajduje się na dzień dzisiejszy w upadku. Powodów takiej sytuacji jest zapewne kilka – wykruszanie się starej generacji autorów oraz brak młodej krwi; izolacyjność twórczości gwarowej (przemawia do wąskiego grona czytelników), która nie jest atrakcyjna dla twórców; upadek rangi gwary jako możliwości przekazu literackiego, co wiąże się ogólnie ze spadkiem poziomu i rangi języka polskiego w społeczeństwie zaolziańskim. Natomiast po stronie polskiej zauważamy tendencję zgoła odwrotną – znajomość gwary cieszyńskiej u przeciętnego mieszkańca regionu jest dosyć słaba (zwłaszcza wśród młodych), natomiast twórczość gwarowa w poszczególnych miejscowościach (Skoczów, , Wisła, Ustroń, Brenna itd.) jest bardzo żywa i wspierana przez miejscowe władze. Zaś jeżeli chodzi o gwarową twórczość pisaną przez czeskich autorów (z czeskimi znakami) to możemy stwierdzić, że na dzień dzisiejszy prawie nie istnieje. Twórczość czeskich autorów na Śląsku Cieszyńskim nie jest w żaden sposób opracowana przez czeskich badaczy, bowiem najczęściej region ten ujmowany jest w kontekście całego Śląska lub zaliczany do literatury powstającej na „Ostravsku” albo „Severní Moravě”. Podczas studiowania tematu czeskiego, najwięcej autor pracy czerpał z prac S. Urbanovej oraz I. Málkovej, które w ramach Ústavu pro regionální studia systematycznie poświęcają się literaturze regionalnej czeskiego Śląska. Po 1989 roku w czeskiej literaturze Śląsk Cieszyński najbardziej uwidoczniony zostaje przez wędryńskiego poetę B. Trojaka, o którym jednak wspomnieliśmy w ramach twórczości autorów z Zaolzia, podkreślając w ten sposób jego polską przynależność do tego regionu, o której przez pewien czas powątpiewano. Niemniej dzięki wierszom B. Trojaka, jego czasopismu „WELES” (założonemu i prowadzonemu wraz z trzynieckim poetą Vojtěchem Kuĉerą), a także dzięki znanemu szkicowi „Genius loci Slezska”, motyw Śląska Cieszyńskiego przedostaje się do szerszej podświadomości czytelniczej. Dawny przygraniczny świat z wielokulturową atmosferą jest inspiracją dla innego autora, który w czeskiej literaturze zagnieździł się po

204 części jako pisarz góralskiego świata – mowa o Jindřichu Zogacie − brneńskiego autora, pochodzącego z Jaworzynki. Pisarz, objęty przez długi okres zakazem druku, po 1989 roku przeżywa swój wydawniczy rozkwit. Jak już wcześniej wspomniano, w latach 90. młoda generacja czeskich autorów z kręgów ostrawskich nawiązuje kontakty ze swoimi polskimi rówieśnikami, dochodzi do otwarcia horyzontów na wielonarodową spuściznę kulturalną, dzięki której udaje się tworzyć nowy etos Śląska w czeskiej kulturze, który przez lata był sztucznie kreowany socrealistyczną ideą jako kraj „mężnych robotników, węgla i stali”. Po latach szczelnego podziału regionu dochodzi do powolnego odbudowywania jedności regionalnej, chociaż na innych podstawach tożsamościowo-kulturowych niż dawniej, gdyż po obu stronach granicy wytworzyły się dwa odrębne społeczeństwa. Proces ten z pewnością nie może obyć się bez napięć i historycznej czkawki odbijającej dawne krzywdy. Współczesna twórczość literacka autorów Śląska Cieszyńskiego odgrywa bez wątpienia niebagatelną rolę w tym procesie, pokazując cieszyński region jako wspólny obszar wielu narodowości, które mogą się nawzajem wzbogacać i razem tworzyć ten swoisty i niepowtarzalny posmak przygranicznego terenu.

205 RESUMÉ Nynějńí doktorská práce se zabývá vývojem literatury a literárního ņivota na Těńínském Slezsku po roce 1989, přiĉemņ autor práce klade důraz na celistvé, areálové zobrazování veńkerých aspektů a tendencí této literatury, tzn ņe v objektu autorova bádání se nachází tvorba psaná polsky (na polské straně Těńínského Slezska, a na tzv. „Zaolzí“), a zároveň ĉesky. Tento úhel pohledu povaņuje autor za nesmírně důleņitý k pochopení souĉasného vývoje těńinské literatury, kdy střední a mladá generace autorů z Těńínska příchází s novým pohledem na region, jeho dějiny a kulturu, a spoleĉným indikátorem větńiny literárních projevů a události je bezpochyby „otevřenost na multikulturní kořeny regionu“. Celá práce se skládá ze dvou základních ĉástí. V první se autor práce zaobírá dějinami těńínské literatury, od jejích prvních písemných poĉátků aņ do pováleĉného vývoje. Znaĉná obsáhlost této ĉásti, i kdyņ není přímo tématem práce, pramení z autorové snahy nakreslit celistvý obraz těńínské literatury v pojetí areálového zkoumání. Literatura Těńínského Slezska je vnímána autorem práce jako jeden útvar, nerozluĉně tvořen a vzájemně se ovlivňován jednotlivými národními literaturami, které se v tomto příhraniĉním regionu, svébytně a ņivelně rozvíjely. Největńí pozornost byla samozřejmě věnována literatuře psané polsky a ĉesky (zejména tvorbě vznikající po roce 1945), avńak do roku 1939 nemůņeme zapomínat na vliv literatury německé, ņidovské a také slovenské (zvláńť v období Národního obrození). Druhá ĉást je tematicky rozdělena do ĉtyř skupin – tvorba autorů z polské strany Těńínského Slezska, tvorba autorů identifikujících se jako „zaolziacy“, díla psaná ĉeskými autory na Těńínsku. Samostatně je pak vyhrazena tvorba autorů píńících v lańském nářeĉí. Nejrozsáhlejńí ĉást je věnována literatuře na „Zaolzí“, která svým vývojem a obsahem nejvíce odráņí spletitost, a komplikovanost přihraniĉního ducha. Významnou úlohu ve vytváření svébytného, těńínského „genius loci“ v kontekstu celonárodní literatury (polské i ĉeské) odehrává tvorba dvou autorů – R. Putzlacher a B. Trojaka, jimņ je také věnována v rámci této kapitoly největńí pozornost. Zajímavým a dosud málo popsaným jevem, jimņ se autor práce zaobírá, je tzv. „tvůrĉí bilingvismus“, který se nejĉastěji vyskytuje v poezii mladých, polských autorů ze „Zaolzí“. Nejde o překlady jednotlivých děl, ale o samostatnou, zcela originální tvorbu, vznikající ve dvou rozdílných jazykových kódech. Jde přitom o jev nestálý a zatím krátkodobý, avńak z hlediska vývoje literatury na „Zaolzí“ přelomový. Polskou ĉást těńínského regionu můņeme bez nadsázky nazvat „zemí básníků“ a to z důvodu výsoké koncentrace různorodých tvůrců. Skoro kaņdá obec nebo podhorská vesnice se můņe pyńnit nejakým „ samorodým pěvcem“. Z velké ĉásti jde o autory, kterých tvorba není z hlediska formy a básnického kunńtu nijak originální, avńak s odkazem na regionální

206 tématiku nabývá na významu předevńím v místě autorova působení. Jen u několika málo autorů ‒ např. J. Kronhold, Z. Machej, F. Nastulczyk ‒ je regionální specifikum výrazem tvůrĉí originality a nekonvenĉnosti. Ĉeská tvorba na Těńínsku není tak rozsáhla jak polská, a jeho tradice v regionu je spjata předevńím s opavským a později s ostravským prostředím, proto také ĉeská tvorba autorů spojených s Těńínskem je v ĉeském diskurzu zohledňována výluĉně v kontextu slezské nebo ostravské (severomoravské) literatury, co znesnadňuje zjińtění do jaké míry je v tvorbě jednotlivých regionálních autorů „teńínské specifikum“ obsaņeno a jakou odehrává roli. Z jistotou vńak můņeme říct, ņe v souĉasné době je v ĉeské tvorbě slezských autorů patrný silný projev „otevřenosti“ k multikulturním tradicím regionu. Po letech striktního rozdělení Těńínského Slezska, dochází pomalu k obnově regionální jednoty, i kdyņ na jiných kulturně-sociologických základech neņ v předváleĉném období. Proces integrace se zcela jistě neobejde bez napětí a historické „ńkytavky“ jenņ odráņí dávné křivdy. Souĉasná tvorba autorů spojených s Těńínským Slezskem hraje zásadní roli v tomto procesu, neboť vytváří prostor pro vzájemné poznání a porozumění.

207 SUMMARY

The present doctoral thesis deals with the development of literature and literary life of the Cieszyn/Těńín Silesia after 1989, and the author of the thesis emphasizes compact and areal depicting all aspects and trends of this literature, i.e. that the object of the author's research includes the works written in Polish (on the Polish side of , and the region behind the Olńe river), and also in Czech. This point of view is considered by the author as extremely important to understanding current developments of Těńín literature, when the middle and younger generation of writers from Těńín region comes with a new view of the region, its history and culture, and a common indicator of most literary manifestations and events is undoubtedly the “openness to the multicultural roots of the region”. The thesis consists of two basic parts. In the first one the author of the thesis deals with the history of the Těńín literature since its first, written beginnings to the post-war development. Much of the robustness of this section, although not directly subject of this work stems from the author's efforts to draw a coherent picture of Těńín literature in the concept of the areal investigation. The literature of Cieszyn/Těńín Silesia is perceived by the author of the thesis as one unit, inseparably formed and mutually influenced by individual national literatures, which spontaneously and distinctly developed in this border region. Of course, the most attention was paid to the literature written in Polish and Czech (especially the art created after 1945), but till 1939 also the influence of German, Jewish, and Slovak literatures (especially in the period of the National Revival) was taken in account. The second part is thematically divided into four chapters - the works by authors from the Polish side of Cieszyn/Těńín Silesia, the works by authors, who identify themselves as authors from the region behing the Olńe River and works written by Czech authors. The works by authors, who write in Lachian dialect, is discussed separately. The largest part is devoted to the literature of the region behind the Olńe River that by its development and content most reflects the complexity of the frontier spirit. An important role in creating a distinctive, Těńín “genius loci” in the context of the national literature (Polish and Czech) is played by the work of two authors – R. Putzlacher and B. Trojak, to whom the most attention is paid within this chapter. An interesting and hitherto little-described phenomenon, which the author of the thesis considers, is the so-called “creative bilingualism”, which is most prevalent in the poetry of young Polish authors from the region behind the Olńe River. These are not translations of the works, but a separate, completely original works, created in two different language codes. It is an unstable and for the time being the short-term phenomenon, which is

208 however breakthrough in terms of the development of the literature in the region behind the Olńe River. The Polish part of Cieszyn region can be, without exaggeration, called “the country of poets” due to the high concentration of various artists. Almost every town or a mountain village can boast a local singer." Mostly, these are the authors, whose work is not really original in terms of the form and poetic art but it takes importance with reference to the regional theme at a place of the author's action. There are very few writers, such as J. Kronhold, Z. Machej and F. Nastulczyk, with whom the regional specificity is the expression of the creative originality and unconventionality. The Czech art in the Těńín region is not as extensive as Polish and its traditions in the region are closely linked to the Opava and later Ostrava environment, therefore the art of Czech authors associated with Teńín Region is in the Czech discourse only taken into account in the context of the Silesian and Ostrava (North Moravian) literature. This makes it difficult to determine to what extent the art of individual regional authors contains the “Těńín specificity” and what is its role. For sure, we can say that currently the Czech facture of Silesian authors has a strong expression of “openness” to the multicultural traditions of the region. The works written in Těńín dialect are mainly popular among readers from the region behind the Olńe river, where the position of the dialect is still very strong, and for many local it plays the role of the mother tongue, but paradoxically the art in the dialect is currently experiencing a recession here and most strongly it has been developing on the Polish side of the region. After years of strict division of Cieszyn/Těńín Silesia, there has been a slow recovery of the regional unity even if on different cultural and sociological foundations than in the prewar period. The integration process is certainly not without tension and historical “hiccups”, which reflects the old wrongs. Contemporary works by authors associated with Těńín Silesia play a vital role in this process - a factor that creates a space for mutual knowledge and understanding.

209 BIBLIOGRAFIA

Literatura przedmiotowa:

BOGOCZOVÁ I.: Świadomość i kompetencja językowa najmłodszej generacji Polaków na Zaolziu, Uniwersytet Ostrawski w Ostrawie, Wydział Filozoficzny, Ostrava 1998, ISBN 80- 7042-446-X.

BRANNÁ D., ZAHRADNIK S.: Tisk na Těńínsku 1848‒1998, Czasopiśmiennictwo na Śląsku Cieszyńskim 1848‒1998, Muzeum Těńínska ve spolupráci s Dokumentaĉním centrem Kongresu Poláků v ĈR, Ĉeský Těńín 1998, ISBN 80-902355-2-2.

Czuli barbarzyńcy. O kulturze czeskiej w XX wieku, Ed.: SIWOR D., Kolegium Nauczycielskie, Bielsko-Biała 2013, ISBN 978-83-930362-7-1.

Dziedzictwo kulturowe jako klucz do tożsamości pogranicza polsko-czeskiego / Kulturní dědictví jako klíĉ k identitě ĉesko-polského pohraniĉí, Ed.: RUSEK H., PIEŃCZAK A., SZCZYBORSKI J., Offsetdruk i media sp z o.o., Cieszyn ‒ Katowice ‒ Brno 2010, ISBN 978-83-60431-52-8.

HIEROWSKI Z., ROSPOND S.: Język i piśmiennictwo na Śląsku, Wydawnictwa Instytutu Śląskiego, Katowice ‒ Wrocław 1948.

HOMOLA I.: Tygodnik Cieszyński i Gwiazdka Cieszyńska pod redakcją Pawła Stalmacha 1848‒1887, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Kraków 1968.

JURECZKA-JURGAŁA J.: Historie zwyczajne i nadzwyczajne czyli znani literaci na Śląsku Cieszyńskim, Biblioteka Miejska w Cieszynie, Cieszyn 2009, ISBN 978-83-915660-9-1.

Janusz Gaudyn, Ed.: KASZPER K., Polskie Towarzystwo Medyczne w Republice Czeskiej, Czeski Cieszyn 2010.

KADŁUBIEC D. K. a kol.: Polská národní menńina na Těńínsku v Ĉeské republice (1920‒1995), Ostravská univerzita, Ostrava 1997, ISBN 80-7042-479-6.

Kapitoly z literárních dějin Slezska a Severní Moravy, Ed.: kolektiv autorů, Ostravská univerzita Ostrava, Filozofická fakulta a Ústav pro regionální studia, Ostrava 2000, ISBN 80- 7042-553-9.

KASZPER K.: Odnajdywanie siebie, Almanach grupy literackiej ´63 (1963‒2003), Czeski Cieszyn 2003.

KRAKOWCZYKOVÁ M.: Figuratywność poezji Anieli Kupiec, Ostravská univerzita Ostrava, Filozofická fakulta, Ostrava 2009, ISBN 978-80-7368-680-2.

KONARZEWSKI Ł.: Vademecum współczesnych twórców kultury i zespołów artystycznych powiatu cieszyńskiego, Miasto Cieszyn, Cieszyn 2009.

210 Konflikt pokoleń a różnice cywilizacyjne w języku i literaturze czeskiej. Ĉeský jazyk a literatura – generaĉní střet a civilizaĉní rozdíly. Ed.: BALOWSKI M., Wydawnictwo „Pro“, Poznań 2012, ISBN 978-83-63090-24-1.

Konteksty kultury 10, Ed.: GAWLIŃSKI S., LIGĘZA W., SIWOR D., MAMORSKI J., Kolegium Nauczycielskie, Bielsko-Biała 2013, ISSN 2083-7658.

KOREPTA E.: Zagadnienie tożsamości regionalnej w literaturze Śląska Cieszyńskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego, Katowice 2005, ISBN 83-226-1449-7.

KOZELKA M.: V srdci ĉerného pavouka. Ostravská literární a umělecká scéna 90. let, Votobia, Olomouc 2000, ISBN 80-7198-420-5.

Kronikarz a historyk. Atuty i słabości regionalnej historiografii, Ed.: SPYRA J., Książnica Cieszyńska, Cieszyn 2007, ISBN 978-83-914331-9-5.

KUDĚLKA M.: Ĉeńi a Poláci na Těńínsku v době národního obrození, Knihovniĉka historické sekce, Svazek 5, Ostrava 1957.

KUNDA S. B.: Słowa i krajobrazy, antologia poetów zaolziańskich, Wydawnictwo „Śląsk“, Katowice 1980, ISBN 83-216-0116-2.

Literatura v ĉeském a polském Slezsku ‒ Literatura na Śląsku czeskim i polskim, Ed.: URBANEC J., ROSNER E, (sborník z konference v Opavě 15. ‒ 16. listopadu 1995 / materiały z konferencji w Opawie 15 ‒ 16 listopada 1995), Slezská univerzita v Opavě, Uniwersytet Śląski w Cieszynie, Cieszyn 1996, ISBN 83-905967-0-9.

MARTINEK L.: Polská poezie ĉeského Těńínska po roce 1920, Slezská univerzita v Opavě, Opava 2006, ISBN 80-7248-348-X.

MARTINEK L.: Życie literackie na Zaolziu 1920‒1989, Oficyna Wydawnicza „STON2“, Kielce 2008, ISBN 978-83-7273-265-1.

MARTINEK L.: Polská literatura ĉeského Těńínska po roce 1945, Slezská univerzita v Opavě, Opava 2004, ISBN 80-7248-238-6.

MIĘKINA L.: Znów minie wiek… Antologia literatury nadolziańskiej, Macierzy Ziemi Cieszyńskiej, Cieszyn 2001, ISBN 83-88271-11-3.

MOSKAL J., WILCZEK S.: Album pisarzy śląskich, Instytut Naukowy w Opolu, Opole 1972.

MURYC J.: Obecné a specifické rysy polsko-ĉeské jazykové interferencje na ĉeském Těńínsku, Ostravská univerzita Ostrava, Filozofická fakulta, Ostrava 2010, ISBN 978-80-7368-932-2.

Nástin dějin Těńínska, Ed.: BORÁK M., GAWRECKI J., Vydavatelství Advertis, Ostrava 1992.

NEHÝBL J.: Jan Winkler, Kapitoly z národního obrození na Těńínsku, Slezský ústav Ĉeskoslovenské akademie věd v Opavě, Ĉeský Těńín 1961.

211 PARTYKA-DĄBROWSKA M.: Literatura Pogranicza – Pogranicza Literatury, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2004, ISBN 83-233-1836-0.

PILCH J.: Polskie Pierwodruki Cieszyńskie, Macierz Ziemi Cieszyńskiej, Cieszyn 1990.

PLESKOT J.: Slezská barokní kultura, Ostravská univerzita, Filozofická fakulta, Ostrava 1998, ISBN 80-7042-520-2.

Polacy na Zaolziu 1920‒2000 Poláci na Těńínsku, Ed.: SZYMECZEK J., (Zbiór referatów z konferencji naukowej 13.‒14.10. 2000 w Czeskim Cieszynie / Sborník příspěvků z vědecké konference 13.‒14.10. 2000 v Ĉeském Těńíně), Kongres Polaków w Republice Czeskiej, Czeski Cieszyn 2002, ISBN 80-238-8050-0.

Poláci na Těńínsku - studijní materiál, Ed.: KASZPER R., MAŁYSZ B., Kongres Polaków w Republice Czeskiej, 2009, ISBN 978-80-87381-00-7.

POSPÍŃIL I.: Jindřich Zogata – básník vzdorných cest, Tribun EU, Brno 2011, ISBN 978-80- 7399-634-5.

PYSZKO J.: Kawiarenka Pod Pegazem 1989‒2002, Oficyna Literacka Kawiarenki „Pod Pegazem“ PZKO Jabłonków, Jabłonków 2003.

RACLAVSKÁ J.: Język polski na Śląsku Cieszyńskim w XIX wieku, Ostravská univerzita, Filozofická fakulta, Ostrava 1998, ISBN 80-7042-493-1.

RACLAVSKÁ J.: Historia języka polskiego na Śląsku Cieszyńskim do roku 1848, Ostravská univerzita, Filozofická fakulta, Ostrava 2001, ISBN 80-7042-591-1.

Region a jeho reflexe v literatuře, sborník prací, Ed.: SVOBODA J., Filozofická fakulta Ostravské univerzity, Ostrava 1997, ISBN 80-7042-483-4.

ROSNER E.: Literatura polska z czeskiego Śląska, Uniwersytet Śląski Filia w Cieszynie, Cieszyn 1995, ISBN 83-903357-6-X.

ROSNER E.: Cieszyńskie okruchy literackie, Macierz Ziemi Cieszyńskiej, Cieszyn 1983.

SABATH B.: Strofy sercem pisane, Bibliotek Miejsca w Cieszynie, Cieszyn 2008, ISBN 978- 83-915660-8-4.

SIKORA W.: Wielokropki, Wydawnictwo Śląsk, Katowice 1982, ISBN 83-216-0225-8.

SIKORA W.: Pisarze Zaolzia,Wydawnictwo OLZA, Czeski Cieszyn 1992.

SIWEK T., ZAHRADNIK S., SZYMECZEK J.: Polská národní menńina v Ĉeskoslovensku 1945‒1954, Ústav pro soudobé dějiny AV ĈR, Praha 2001, ISBN 80-7285-009-1.

SMEKALOVÁ N.: Literární bibliografie Severní Moravy (2001), Vědecká knihovna v Olomouci, Olomouc 2003, ISBN 80-7053-252-1.

212 Slezsko a severovýchodní Morava jako specifický region, Ed.: SVOBODA J., Filozofická fakulta Ostravské univerzity, Ostrava 1997, ISBN 80-7042-482-6.

Slovanské studie – Studia Slavica 1996, Ed.: DAMBORSKÝ J., HENDZEL W., LUBAŚ W., Filozofická fakulta Ostravské univerzity, Ostrava 1996, ISBN 80-7042-462-1.

Studia Slavica X – Slovanská studie X, Ed.: RACLAVSKÁ J., WIECZOREK A., Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego, Opole 2006, ISBN 83-7395-216-0, ISSN 1214- 3111.

Slovanské studie XI – Studia Slavica XI, Ed.: RACLAVSKÁ J., WIECZOREK A., Filozofická fakulta Ostravské univerzity, Ostrava 2007, ISBN 978-80-7368-381-8, ISSN 1214-3111.

Slovanské studie XIII – Studia Slavica XIII, Ed.: RACLAVSKÁ J., WIECZOREK A., Filozofická fakulta Ostravské univerzity, Ostrava 2009, ISBN 978-80-7368-742-7, ISSN 1803-5663.

Studia Slavica XVI, Ed.: CZAPLIŃSKA J., RACLAVSKÁ J., Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego, Opole 2012, ISBN 978-83-7395-529-5, ISSN 1803-5663.

SZELONG M.: Bibliografia książki cieszyńskiej 1990‒2001, Książnica Cieszyńska, Cieszyn 2002, ISBN 83-914331-4-5.

ŃULEŘ O.: Laskává setkání. S přáteli umělci rodného kraje, Repronis, Ostrava 2008, ISBN 978-80-7329-194-5.

ŃULEŘ O.: Laskavé podobizny. Zapomínaní a zapomenutí literáti ze Slezska a severní Moravy, Repronis, Ostrava 2005, ISBN 80-7329-086-3.

Śląsk Cieszyński ‒ Zarys kultury materialnej i duchowej, Ed.: kolektyw autorów, Macierz Ziemi Cieszyńskiej, Cieszyn 2000, ISBN 83 88271-02-4.

Śląsk Cieszyński Granice ‒ przynależność – tożsamość, Ed.: SPYRA J., Muzeum Śląska Cieszyńskiego, Cieszyn 2008, ISBN 978-83-922005-4-3.

URBANOVÁ S.: Region bez hranic, Votobia, Olomouc 2001, ISBN 80-7198-469-8.

URBANOVÁ S., MÁLKOVÁ I.: Souřadnice míst, Ostravská univerzita v Ostravě – Ústav pro regionální studia a nakladatelství Tilia, Ostrava – Ńenov 2003, ISBN 80-7042-632-2, ISBN 80-86101-80-0.

ZAHRADNIK S.: Materiały do bibliografii dorobku twórczego Polaków na Zaolziu 1919‒2004, Wydawnictwo Uniwersytetu Opolskiego, Opole 2007, ISBN 978-83-7395-239-3.

Zapomniani ‒ Z dziejów literatury polskiej na Śląsku, Ed.: MALICKI J., SZEWCZYK G., Muzeum Śląskie, Katowice 1992, ISBN 83-85039-68-6.

Zrzeszenie Literatów Polskich w CSRF: W GÓRĘ DOLINY. Zaolziańscy ludzie pióra, Ed.: SIKORA W., KORZENNY J., Wydawnictwo Olza, Czeski Cieszyn 1992.

213 Literatura podmiotowa:

ADAMUS K.: Po dně, Dybbuk, Praha 2008, ISBN 978-80-86862-63-7.

BERGER A. W.: Most nad Łucyną, Profil, Ostrava 1987.

CZUDKOWIE I. i J.: Przeróbka czyli Tam dómy szifóner; Aparat czyli Biydnymu krowa mlyka nie dowo, a bogatymu aji byk się łocieli, Wydawnictwo Beskidy, Wędrynia 2012, ISBN 978-80-87431-16-0.

ĈEPCOVÁ – FILIPEK J.: Spotkania z człowiekiem – Setkání s ĉlověkem, (wydanie własne), Dolní Lomná 2006, ISBN 80-239-7632-X.

FILIPEK A.: Na żiwot w grudniu, Wydawnictwo OLZA, Czeski Cieszyn 2000, ISBN 80- 86082-15-6.

FURTEK - SABELA E.: Wiersze, Infiniti art., Ĉeský Těńín 2010, ISBN 978-80-903871-7-1.

HORZYK P.: Powroty na rozdroża – Návraty na rozcestí, Czeski Cieszyn 2009.

JASICZEK H.: Jak ten obłok, Śląski Fundusz Literacki, Katowice 1990.

JASICZEK H.: Wiersze, Stowarzyszenie Przyjaciół Polskiej Książki, Czeski Cieszyn 2006, ISBN 80-239-7767-9.

JEDZOK D.: Pusto, Spolek – Towarzystwo AVION, Ĉ. Těńín 2004, ISBN 80-903424-0-X.

JEDZOK S.: Werble ciszy, Profil, Ostrava 1989.

KASZPER K.: Zioła na kamieniu albo Cieszyniaków poczet własny 2, Kongres Polaków w Republice Czeskiej, Czeski Cieszyn 2006, ISBN 80-903673-2-1.

KASZPER K., WANTUŁA T., ZOLICH D. J.: Światłocienie, Profil, Ostrava 1976.

KORNBLUM J.: Od Wisły po Jordan, Dom Narodowy w Cieszynie, Cieszyn 1996, ISBN 83- 901791-8-0.

KRONHOLD J.: Wiek brązu, Wydawnictwo a5, Kraków 2000, ISBN 83-85568-47-6.

KRONHOLD J.: Epitafium dla Lucy, Zeszyty Literackie, Warszawa 2012, ISBN 978-83- 60046-19-7.

KUBISZ P.: Zaszuwierzóny świat, Profil, Ostrava 1972.

KUĈERA V.: Samomluvy, Vetu Via, Brno 2000, ISBN 80-86II8-68-I.

KUĈERA V.: Nehybnost, MaPa, Brno 2010, ISBN 978-80-903245-6-5.

KUFOVÁ O.: Svému kraji, Třinec 1999.

214 KUPIEC A.: Malinowy świat, Profil, Ostrava 1988.

KUPIEC A.: Połotane żywobyci, Kongres Polaków, Czeski Cieszyn 1997.

Łaski bez czyli almanach poezji, Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej, Czeski Cieszyn 1993.

MACHEJ Z.: Zima w małym mieście na granicy, Pogranicze Ośrodek, Sejny 2008, ISBN 97883-86872-978, 978-83-86872-97-8.

Metafora suplement zaolziański, Ed.: PUTZLACHER, Wydawnictwo Miniatura, wiosna 1995.

MICHALSKA E.: Jesienne liście, Beskidzkie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne, Bielsko- Biała 1981.

MILERSKA E.: Kwiaty z naszej łąki, Profil, Ostrava 1987.

MILERSKA E., KUPIEC A., FILIPEK A.: Korzenie, Profil, Ostrava 1981.

MŁYNEK W.: Droga przez siebie, Wydawnictwo Polonia, Warszawa 1992, ISBN 83-7021- 116-X.

Nadolzie, Ed.: WOJNAR-SARAMA Z. J., MIĘKINA L., WIĘZIK A., Macierz Ziemi Cieszyńskiej, Cieszyn 1996, ISBN 83-903589-7-2.

NASTULCZYK F.: Przewodnik ślepego psa, Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, Bielsko-Biała 2003, ISBN 83-908913-8-7.

NASTULCZYK F.: Przypadkowa wieczność, Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, Bielsko-Biała 2006, ISBN 83-601363-5-1.

NASTULCZYK F.: Hölderlin maluje, Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego w Bielsku-Białej, Bielsko-Biała 200), ISBN 978-83-60136-90-4.

PALOWSKI G.: Niepokój – Neklid, Wydano nakładem Piotra Horzyka, Czeski Cieszyn 2011.

PALOWSKI M.: Zamotany, Vladimír Kostiha – ALISA, Petřvald 2006,ISBN 80-86763-29-3.

PEŃÁK L.: Światło – Světlo, Spolek – Towarzystwo AVION, Ĉeský Těńín 2006, ISBN 80- 903424-2-6.

PIEGZA K.: Sękaci ludzie, Profil, Ostrava 1979.

PICHETA J.: Przybrzeżny ocean, Towarzystwo Przyjaciół Bielska-Białej i Podbeskidzia, Bielsko-Biała 2010, ISBN 978-83-62517-00-8.

PINDÓR J.: Pamiętnik ks. dr. Jana Pindóra, Towarzystwo Ewangel. Oświaty Ludowej w Czeskim Cieszynie, Czeski Cieszyn 1932.

215 Poezji Tomik – Matura 2004, Zrealizowano z pomocą finansową Kongresu Polaków w RC oraz FBU Gimnazjum Polskiego w Czeskim Cieszynie. Pojednanie ‒ pokłosie Konkursów Jednego Wiersza 1988‒1993, Zarząd Główny Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, Czeski Cieszyn 1995.

Podanie ręki – zbiorek wierszy poetów związanych ze Zwrotem, Wydawnictwo Zwrot, Czeski Cieszyn 1969.

PRZECZEK L.: Bunt włosów, Profil, Ostrava 1988.

PRZECZEK G.: Odnajdywanie siebie, Profil, Ostrava 1976.

PRZECZEK W.: Smak wyciszenia, Wydawnictwo SNOZA, Czeski Cieszyn 1999, ISBN 80- 902642-3-9.

PRZECZEK W.: Małe nocne modlitwy, Wpisane w Beskid, Macierz Ziemi Cieszyńskiej, Cieszyn 1996.

PRZECZEK W.: Kniha úrody, Wydawnictwo OLZA, Ĉeský Těńín 2001, ISBN 80-86082-14- 8.

PRZECZEK W.: Na ubitej ziemi, Oficyna Literacka Kawiarenki „Pod Pegazem“, Jabłonków 1994.

PRZECZEK W.: Intimní bedekr, Vydavatelství OLZA, Ĉeský Těńín 1998, ISBN 80-86082- 09-1.

Punkt Zwrotny – pokłosie konkursów jednego wiersza 1978-1987, Zarząd Główny Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, Czeski Cieszyn 1987.

PUTZLACHER R.: Ziemia albo ‒ albo, Wydawnictwo OLZA, Czeski Cieszyn 1993.

PUTZLACHER R.: Mezi řádky, Host, Brno 2003, ISBN 80-7294-084-8.

PUTZLACHER R.: Angelus, Spolek ‒ Towaszystwo AVION, Ĉeský Těńín 2006, ISBN 80- 903424-3-4.

RÓŻAŃSKA M.: Na tchnienie, Kongres Polaków w Republice Czeskiej, Czeski Cieszyn 2011, ISBN 978-80-87381-05-2.

RYBICKA H.: Obrazki – Oblázky, Spolek – Towarzystwo AVION, Ĉeský Těńín 2005, ISBN 80-903424-1-8.

SAJDOK G.: Świat – do góry nogami, SLA ZG PZKO, Czeski Cieszyn 1992.

SIKORA W.: Ojcowizna, Wydawnictwo SNOZA, Czeski Cieszyn 1998, ISBN 80-238-3128- 3.

SIKORA J.: Za późno na wiosnę / Příliń pozdě na jaro, Spolek ‒ Towarzystwo AVION, Ĉeský Těńín 2007, ISBN 80-903424-4-2.

216

Slezské zemi, Sborník básní ĉlenů Literárního krouņku Petra Bezruĉe při Matici Slezské Frýdeckomístecka, Ed.: JINDRA I., Frýdek-Místek 1993.

STUNAVSKY J., ŃINOVSKY J.: Těńínské úsměvy, Ostrava 1947.

Spotkanie almanach prozy i poezji, Ed.: TOBOŁA O., Profil, Ostrava 1985.

SZELIGA W., KADŁUBIEC D: Tam około Bogumina, Wydawnictwo OLZA, Czeski Cieszyn 1997, ISBN 80-86082-02-4.

SZOPA F.: Większość nie przeżyła, Społeczne Stowarzyszenie Prasoznawcze STOPKA w Łomży, Hawierzów 1999.

SZYMIK J.: Powroty, (nakład własny), Czeski Cieszyn 2002.

TROJAK B.: Strýc Kaich se ņení, Nakladatelství Petrov, Brno 2004, ISBN 80-7227-212-8.

WASZKOVÁ-PRZECZEK L.: Cztery pory miłości, Wydawnictwo OLZA, Czeski Cieszyn 1994.

WAWROSZ A.: Z Adamowej dzichty, Profil, Ostrava 1977.

WRANA W.: Prawdziwe starzikowe opowiadania, Obec , Stonava 2009.

Ziemia Cieszyńska Wierszem Malowana – zbiór utworów poetyckich laureatów międzynarodowych konkursów organizowanych przez Bibliotekę Miejską w Cieszynie w latach 2001‒2004, Ed.: KULA I., STRZĄDAŁA M., Biblioteka Miejska w Cieszynie, Cieszyn 2004, ISBN 83-915660-5-6.

ZOGATA J.: Veřejná zeleň, Nakladatelství BLOK, Brno 1988.

ZOGATA J.: Mýtiny, Nakladatelství Tilia, Ńenov 1995, ISBN 80-900063-7-X.

Słowniki, Leksykony, Kalendaria i inne: BARTELSKI M. L.: Polscy pisarze współcześni 1939-1991. Leksykon, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1995, ISBN 83-01-11593-9.

BERNACKI M., PAWLUS M.: Słownik gatunków literackich, Wydawnictwo Szkolne PWN, Warszawa ‒ Bielsko-Biała 2008, ISBN 978-83-7446-723-0.

Biografický slovník Slezska a Severní Moravy, seńit 1. Ed.: MYŃKA M., DOKOUPIL L., BARTEĈEK I, Ostrawska univerzita v Ostravě, Opava ‒ Ostrava 1993, ISBN 80-85819- 05-8.

Elektroniczny Słownik Biograficzny Śląska Cieszyńskiego [online:] http://www.slownik.kc- cieszyn.pl/index.php/content,592/

GOLEC J., BOJDA S.: Słownik Biograficzny Ziemi Cieszyńskiej tom I, Cieszyn 1993.

217

GOLEC J., BOJDA S.: Słownik Biograficzny Ziemi Cieszyńskiej tom II, Cieszyn 1995.

JASIŃSKI Z.: Mały Leksykon Nadolziański, Wyższa Szkoła Pedagogiczna Oddział Doskonalenia Nauczyciei w Opolu, Opole 1990.

Katalog programowy festiwalu „Miesiąc Spotkań Autorskich 2011”, Ed.: PUTZLACHER R. (tylko biogramy polskich pisarzy),Větrné mlýny. Brno 2011.

KOPALIŃSKI W.: Słownik wyrazów obcych i zwrotów obcojęzycznych z almanachem, Oficyna Wydawnicza Rytm, Warszawa 2007, ISBN 978-83-7399-222-1, ISBN 978-83-11- 10307-8.

Leksykon PZKO, Zarząd Główny Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego, Czeski Cieszyn 1997.

Literatura Polska, przewodnik encyklopedyczny tom II, red.: Krzyżanowski J. i kol., Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1985, ISBN 83-01-01520-9 t.1-2, ISBN 83- 01-05369-0 t.2.

POLAŃSKI E.: Nowy słownik ortograficzny PWN, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1999, ISBN 83-01-13009-1.

MALKOVÁ I., URBANOVÁ S. a kol.: Literární slovník Severní Moravy a Slezska (1945‒2000), Ústav pro regionální studia OU Ostrava a nakladatelství Votobia, Ostrava – Olomouc 2001, ISBN 80-7042-597-0, ISBN 80-7198-515-5.

POLIAĈIKOVÁ L.: Kalendárium regionálních osobností (Havířov a okolí) 2006, Městská knihovna Havířov, Havířov 2006.

Slovník ĉeské literatury po roce 1945 [online:] http:// www.slovnikceskeliteratury.cz

Czasopisma: Alternativa Nova: 20.5. 1997/ roĉ. III. ĉ. 9; 20.2. 1998/ roĉ. IV. ĉ. 6; 05.-06. 1998/ roĉ. IV. ĉ. 9-10

A2 [online]: 6/2006

Głos Ludu: 1962/6.1., 1993/31.7., 1995/11.3., 2004/9.1., 2012/4.10., 2013/18.5., 2013/21.5., 2013/23.5., 2013/3.10.

Kalendarz Beskidzki: 1991, 1994, 2013,

Kalendarz Cieszyński: 1992, 1993, 1996, 1997, 1999, 2001, 2007

218 Kalendarz Śląski: 1998, 2000, 2008, 2012

Kalendarz Goleszowski: 2009, 2010

Kalendarz Miłośników Skoczowa: 1999, 2009

Literární noviny [online]: 1997/44

Modrý květ 1993/1, 1995/7

Proudy [online]: 2011/2

Relacje ‒ Interpretacje. Kwartalnik Regionalnego Ośrodka Kultury w Bielsku-Białej 2009/3, 2010/2

Slavia: 1991/roĉník 60/seńit 1

Souvislosti: revue pro literaturu a kulturu [online]: 1/2006

Śląsk: 2001/2, 2001/4, 2001/11, 2001/12, 2002/10, 2003/1, 2003/12, 2005/2, 2010/1, 2011/2

Těńínsko: 2001/1, 2006/3, 2007/2, 2009/1, 2011/2

Tvar [online]: 1998/18, 2000/17

WELES: 2001/13, 2002/15,

Wieczór Literacki [online]: 5/1995

Zaranie Śląskie: zeszyt 1/1907, rocznik V/zeszyt 2/1929, rocznik VI/zeszyt2/1930, rocznik VI/zeszyt 3/1930, rocznik X/zeszyt 2/1934.

Zwrot: 1980/1, 1988/8, 1988/11, 1989/5, 1991/5, 1991/8, 1991/9, 1991/10, 1991/11, 1992/1, 1992/3, 1992/9, 1994/1, 1994/4, 1994/7, 1995/6, 1996/12, 1997/5, 1997/9, 1998/3, 1998/10, 2001/3, 2001/8, 2001/9, 2002/5, 2003/5, 2003/9, 2004/7, 2005/5, 2006/1, 2006/4, 2006/5, 2006/6,

219 2006/10, 2007/4, 2007/6, 2007/8, 2007/12, 2008/5, 2008/7, 2008/8, 2008/10, 2008/12, 2009/6, 2010/7, 2011/1, 2011/12.

Internet: http://www.bt.kc-cieszyn.pl www.sbc.org.pl http://konzervativniklub.cz http://pl.scribd.com www.phil.muni.cz http://www.atlantis-brno.cz http://www.ig.cas.cz http://www.culture.pl http://silesiakultura.pl http://www.cyganskilas.org http://www.klubnauczyciela.mzo.bielsko.pl http://encyklopediafantastyki.pl http://www.sppkatowice.entro.pl http://ckcieszyn.w.interia.pl http://www.avion.tesinsko.cz www.putzlacher.net http://fotopolska.eu http://wiadomosci.ox.pl http://www.kotarbova.eu http://www.tygodnikprudnicki.pl http://blisty.cz http://angelus-silvarerum.blog.onet.pl http://kulturaenter.pl http://www.tdivadlo.cz http://tramwaje.muzeumcieszyn.pl http://www.itvar.cz http://trojak.silesnet.com http://gazetacodzienna.pl http://kzv.kkvysociny.cz http://poethicon.blogspot.pl

220 http://anna-wiezik.inmemoriam.org http://mck.skoczow.pl http://forum.gazeta.pl http://www.sniegulski-music.pl http://www.cisownica.org.pl http://www.gcitobik.czytelnia.net http://salonliteracki.pl http://www.cieszynisko.eu www.pbl.ibl.poznan.pl http://www.ksiazka.net.pl http://biuroliterackie.pl http://www.poewiki.org http://www.polskieradio.pl http://www.sckbest.pl http://www.wisla.pl http://www.cisownica.org.pl http://www.zaolzieteraz.kc-cieszyn.pl http://www.lkpb.cz http://www.zebry.cz http://welenoviny.blogspot.cz http://lsfh.webnode.cz/ http://www.rozhlas.cz www.nohavica.cz www.jablunkov.cz http://www.ndm. http://www.kocko.cz

221