Studia Administracji i Bezpieczeństwa Public Administration and Security Studies

2019 nr 7

Wydawnictwo Naukowe Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim

Gorzów Wielkopolski 2019 Honorowy patronat – Rektor Akademii im. Jakuba z Paradyża prof. dr hab. Elżbieta Skorupska­‑Raczyńska

Redakcja prof. dr hab. Bogusław Jagusiak (redaktor naczelny), dr Anna Chabasińska (zastępca redaktora naczelnego), dr Joanna Lubimow (sekretarz)

Rada naukowa Członkowie: Członkowie goście: prof. dr hab. Zbigniew Czachór prof. Veysel Dinler prof. dr hab. Janusz Faryś prof. dr hab. Franciszek Gołembski prof. dr hab. Grzegorz Kucharczyk prof. Cristina Hermida del Llano prof. dr hab. Andrzej Pepłoński prof. dr hab. Ryszard Ławniczak prof. dr hab. Roman Sowiński prof. dr hab. Piotr Mickiewicz prof. AJP dr hab. Paweł Leszczyński prof. Olegas Prentkovskis prof. nadzw. dr hab. Alicja Młynarczyk prof. Miruna Tudorascu prof. AJP dr hab. Jerzy Rossa prof. dr hab. Wołodymar Welykoczyj prof. nadzw. dr hab. Bartosz Kołaczkowski prof. dr hab. Wojciech Włodarkiewicz dr hab. prof. nadzw. Joachim von Wedel prof. dr hab. Marek Żmigrodzki dr Jacek Jaśkiewicz dr hab. prof. UG Tadeusz Dmochowski dr Robert Maciejczyk dr hab. prof. WAT Adam Kołodziejczyk dr Aleksandra Szczerba‑Zawada­ dr hab. prof. WAT Piotr Kwiatkiewicz dr Andrzej Skwarski dr hab. prof. UG Jarosław Nicoń dr Piotr Lizakowski dr hab. inż. prof. WAT Gabriel Nowacki dr hab. inż. prof. WAT Janusz Rybiński prof. nadzw. UŁ dr hab. Tomasz Tulejski dr hab. prof. WAT Jerzy Zalewski dr hab. Marek Ilnicki kmdr. dr hab. Grzegorz Krasnodębski dr hab. Jerzy Stańczyk kmdr. dr hab. Jarosław Teska

Recenzent prof. WAT dr hab. Marek Adamkiewicz prof. dr hab. Waldemar Kaczmarek

Adiustacja: Agata Libelt Skład: Agata Libelt Projekt okładki: Jacek Lauda

© Copyright by Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim 2019

Redakcja informuje, że pierwotną wersją czasopisma jest wydanie papierowe.

ISSN 2543­‑6961

Adres redakcji: Studia Administracji i Bezpieczeństwa ul. Chopina 52, 66‑400­ Gorzów Wielkopolski tel. 95 7216 061 e­‑mail: [email protected], strona internetowa: http://ajp.edu.pl/oferta‑wydzialu­ ­‑waibn.html Spis treści

Wstęp...... 5

Część I. Działania o charakterze administracyjnym w zapewnieniu bezpieczeństwa Polski Jan Czerniakiewicz, Zdzisław Maślak Polska po 1989 roku. Jak ją widzę...... 13 Mariusz Macudziński System monitorowania przewozu drogowego i kolejowego niektórych towarów (SENT) – eksplikacja de lege lata...... 25 Dariusz Maciejewski Działania lubuskiej Policji w zwalczaniu pandemii ptasiej grypy o podtypie H5N8 na terenie województwa lubuskiego w latach 2016-2017...... 43

Część II. Problemy bezpieczeństwa narodowego Polski Leszek Lisiecki Eugeniusz Kwiatkowski – polityk gospodarczy i jego wpływ na bezpieczeństwo Polski...... 55 Andrzej Skwarski, Magdalena Skwarska Wietnamska przestępczość zorganizowana. Geneza, formy i rejony działania. Zagrożenie dla Polski...... 67 Waldemar Zakrzewski System wojskowego ratownictwa inżynieryjnego...... 81

Część III. Ogólne problemy bezpieczeństwa Małgorzata Jaroszyńska Kryzys cywilizacji zachodniej w teorii...... 95 Ewa Tamara Szuber-Bednarz Wybrane aspekty problematyki odpowiedzialności państwa...... 109 Rafał Taras Kto dokonuje zamachów? Jak zmieniał się wizerunek terrorysty na przełomie XX i XXI wieku?...... 125 Bartosz Kosmalski Bezpieczeństwo morskie Rogu Afryki ...... 141 Janusz Świniarski Filary i sfery bezpieczeństwa transregionalnego Polski w ujęciu filozoficznym...... 163 Edyta Pankowska Evolution of the phenomenon of war...... 195 Zuzanna Szpakowska Contemporary generations of offensive and defensive weapons...... 211

Część IV. Recenzje Bogusław Jagusiak Recenzja wydawnicza książki: Janusz Świniarski, Paweł Kawalerski, Drogi i bezdroża securitologii, Wydawnictwo WAT, Warszawa 2019, ss. 238...... 227 Wstęp

Niniejszy numer prezentuje problematykę wskazaną w tytule pisma zasadniczo w trzech ważnych obszarach, a mianowicie: w działalności administra‑ cji ukierunkowanej na zapewniania bezpieczeństwa Polski, jego problemy bardziej narodowe i bardziej ogólne, a nawet filozoficzne. Jest to prezentacja od proble‑ mów bardziej szczegółowych, związanych z kwestiami prawnymi i działalnością administracyjną warunkującymi bezpieczeństwo, do bardziej ogólnych i ujęć filo‑ zoficznych. Jej autorami są uczeni związani z różnymi ośrodkami akademickimi zajmującymi się problemami bezpieczeństwa w różnych ujęciach. Pierwszy obszar, związany z działalnością o charakterze administracyjno- -prawnym, wypełniają cztery teksty. Jest to po pierwsze bardzo interesujący i inspirujący tekst profesorów: Jana Czerniakiewicza i Zdzisława Maślaka, o tym, jak widzą oni Polskę po 1989 roku w kontekście zapewniania bezpieczeństwa w wyniku demokratycznej transformacji, szeregu zmian ustrojowych, systemo‑ wych, prawnych i gospodarczych oraz społecznych. W ich widzeniu mankamentem tych zmian lub niedociągnięciem jest niski poziom zaufania do prawa, sądów oraz sędziów, a to dlatego, że system prawa po transformacji nie wyzbył się cha‑ rakteru biurokratycznego, upartyjnienia przez układy rządzące. Ponadto – jak konstatują – poszanowanie prawa, które jest modelem postępowania administra‑ cji państwowej, zderza się z konfliktowością upartyjnionej polityki i wytwarza funkcjonalne podziały w sferze demokratycznej natury państwa prawa. Inaczej, działania o charakterze administracyjnym w zapewnianiu bezpieczeństwa Polski w okresie po 1989 roku osłabiane są przez wadliwość przestrzegania prawa, postę‑ powań upartyjnionych sędziów i wyroków sądowych. Na inny, raczej pozytywny aspekt związany z stanem realizacji prawa i praworządności w Polsce zwraca uwagę Mariusz Macudziński, analizujący w swym tekście aktualny stan prawny w obszarze wykorzystywania jednego z wielu informatycznych narzędzi służących do uszczelniania systemu podatkowego, jakim jest system monitorowania przewozu drogowego i kolejowego niektórych towarów, zwany systemem SENT. W tym tek‑ ście mamy przedstawione główne założenia przepisów ustawy, w tym obowiązki uczestników obrotu „towarami wrażliwymi” oraz uprawnienia kontrolne organów Krajowej Administracji Skarbowej. Zdaniem Autora tego tekstu oczekiwane efekty funkcjonowania wprowadzonego instrumentu uszczelniania systemu podatkowego, Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 jakim jest system SENT, pozwoli na budowanie dobrych relacji pomiędzy uczci‑ wymi podatnikami i aparatem administracji skarbowej, sprawozdawczości w formacie JPK do polskiego systemu podatkowego, aby umacniać przestrze‑ ganie prawa i praworządności w sferze administracji skarbowej. Z kolei Maciej Maciejewski w swoim tekście przybliża zadania i rolę Policji w czasie wystąpienia sytuacji kryzysowej, jaką była pandemia wysoce zjadliwego wirusa gryp ptasiej o podtypie H5N8 na terenie województwa lubuskiego. W przybliżeniu tym opisuje i analizuje działania Wojewódzkiego Inspektora Weterynarii, który zgodnie z obo‑ wiązującymi w Polsce regulacjami pełnił rolę wiodącą w województwie i którego wspomagały takie służby jak Straż Pożarna, Straż Graniczna, Państwowa Inspek‑ cja Sanitarna. Koszty poniesione na walkę z tą pandemią ptasiej grypy wyniosły 54 miliony złotych, a zadania postawione przed funkcjonariuszami Policji na prze‑ strzeni kilku miesięcy wymagały dynamicznego i elastycznego reagowania oraz zaangażowania znacznych sił i środków, które w przypadku operacji policyjnej były efektywne. Konkluzją z tego opisu i analizy jest stwierdzenie, że administra‑ cja państwowa i Policja w sytuacji kryzysowej działają sprawnie, adekwatnie do zagrożeń i odpowiedzialnie. Kwestiom odpowiedzialności, ale już w perspektywie międzynarodowej, poświęcony jest tekst Ewy Tamary Szuber-Bednarza. Dotyczy on wyłuszczeniu odpowiedzialności państwa i jego administracji za własność pry‑ watną w sytuacjach zasiedzenia. A ponosi tę odpowiedzialność, gdy nie dochowuje należytej staranności w działaniu zmierzającym do wyeliminowania skutków dzia‑ łania bezprawnego na swym terytorium wbrew obowiązującemu prawu, w tym również prawu międzynarodowemu. Odpowiedzialność państwa powoduje powsta‑ nie po stronie państwa poszkodowanego obowiązku naprawienia szkody. Drugi obszar związany zasadniczo z problemami bezpieczeństwa naro‑ dowego Polski rozpoczyna tekst Leszka Lisieckiego poświęcony wkładowi wielce zasłużonego w budowaniu bezpieczeństwa Polski Eugeniuszowi Felicja‑ nowi Kwiatkowskiemu, który sprawował funkcje kolejno: ministra przemysłu i handlu, wicepremiera i ministra skarbu i wreszcie kierownika Departamentu Rządu do Spraw Wybrzeża. Sprawując te funkcje, kierował się zawsze – jak podkreśla autor tego tekstu – ideą zapewnienia Polsce warunków trwałego roz‑ woju gospodarczego i zachowania niepodległości oraz umocnienia jej pozycji na arenie międzynarodowej. Idea ta zdaje się być godna propagowania i eksponuje wagę kwestii ekonomicznych w problemach bezpieczeństwa Polski – co niewąt‑ pliwie stara się w swym tekście eksponować Leszek Lisiecki. Do tych kwestii ekonomicznych nawiązują także Michał Białołęcki i Mariusz Wiatr, wnikliwie charakteryzując wybrane elementy aktualnego potencjału morskiego RP. W tekście

6 Wstęp tym odnoszą się również do polityki morskiej RP i rozważają hipotezę, czy zarzą‑ dzanie potencjałem morskim RP koncentruje się na przedsięwzięciach mających na celu efektywne wykorzystywanie akwenów morskich oraz zapewnienie bezpie‑ czeństwa? Podsumowując zaś swoje rozważania, podkreślają, że wykorzystanie potencjału morskiego należy spostrzegać nie tylko w kontekście gospodarki mor‑ skiej, ale rozpatrywać w szerszej perspektywie – w realizowaniu polityki państwa. Potencjał morski powinien, z jednej strony, zapewniać rozwój kraju o charakterze zrównoważonym i skoncentrować się na poprawie jakości życia społeczeństwa, poprzez synergię wynikającą ze współdziałania poszczególnych jego komponen‑ tów, z drugiej zaś, ze względu na intensywne działania związane z gospodarczym wykorzystaniem zasobów, należy podjąć wszystkie działania zmierzające do zwiększenia poziomu bezpieczeństwa morskiego, eliminując tym samym wzrost zagrożeń. Kwestię zagrożeń podejmuje w innym aspekcie Andrzej Skwarski. Jest to aspekt przestępczości zorganizowanej, związanej z tak zwaną mniejszością wietnamską we Francji, Niemczech i Polsce. Jak argumentuje autor tego tekstu, skuteczna walka z tą przestępczością wymaga złożonych procedur operacyjnych, przede wszystkim umieszczania wewnątrz grup przestępczych agentów posiada‑ jących odpowiedni wygląd, znających język oraz kulturę wietnamską. Procedury te są wyzwaniem dla służb europejskich z uwagi na coraz aktywniejsze działania przestępcze, głównie w zakresie wyłudzeń podatkowych, prania brudnych pienię‑ dzy, produkcji i sprzedaży narkotyków oraz handlu ludźmi prowadzonych przez mafię wietnamską. Ale ważnym problemem bezpieczeństwa narodowego Polski, obok zagrożenia przestępczością zorganizowaną, jest również zagrożenie powo‑ dziowe, które rozważane jest w tekście Waldemara Zakrzewskiego poświęconym systemowi ratownictwa inżynieryjnego, który funkcjonuje w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej od 2010 roku. Stworzenie tego systemu było efek‑ tem wyciągnięcia wniosków z powodzi w 1997 roku. Autor przedstawia historię tworzenia tego systemu, struktury organizacyjne jednostek ratownictwa inżynie‑ ryjnego, ich zadania oraz działanie w sytuacjach kryzysowych. Trzeci obszar, związany zasadniczo z ogólnymi problemami bezpie‑ czeństwa, rozpoczyna tekst Małgorzaty Jaroszyńskiej poświęcony kryzysowi cywilizacji zachodu w teorii, który to kryzys jest niewątpliwym zagrożeniem dla bezpieczeństwa przede wszystkim globalnego i międzynarodowego. Kryzys ten Autorka przedstawia w ujęciu wybranych socjologów i filozofów, a mianowicie: Mariana Zdziechowskiego, Edmunda Husserla, Floriana Znanieckiego i Pitirima Aleksandrowicza Sorokina. Konkludując zaś, stwierdza, że teorie socjologiczne (Znaniecki i Sorokin) są mniej katastroficzne od filozoficznych (Zdziechowski

7 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 i Husserl). Kryzys w innym ujęciu, to jest utrzymania bezpieczeństwa i pokoju na arenie międzynarodowej w związku „przejęcia” terytorium jednego państwa przez inny podmiot prawa międzynarodowego jest przedmiotem analizy Ewy Tamary Szuber-Bednarz. W analizie tej, inspirowanej zapewne incydentem Rosyj‑ sko-Ukraińskim, Autorka wydobywa orzeczenia międzynarodowych trybunałów w tej kwestii „przejęcia”. Kwestia ta zazębia się z terroryzmem w stosunkach mię‑ dzynarodowych. Terroryzm zaś i zmiana wizerunku terrorysty jest przedmiotem następnego tekstu autorstwa Rafała Tarasa, który przedstawia zewnętrzne cechy terrorystów na przestrzeni lat. Autor ukazuje obraz terrorysty na przykładach mię‑ dzy innymi komórki partyzanckiej Zagra-Lin, która dokonywała zamachów na terenie okupowanej w czasie II wojny światowej Polski oraz w III Rzeszy, w Ber‑ linie i Breslau (dzisiejszym Wrocławiu), a także incydentów, jakie miały miejsce w Madrycie i Londynie w latach 2004-2005. Autor komentuje także zdarzenia z 27 października 2018 roku w Pittsburghu (USA). Natomiast Bartosz Kosmal‑ ski podejmuje kwestię terroryzmu i braki w bezpieczeństwie morskim w Rogu Afryki, Zatoce Adeńskiej i Somalii. Nielegalny proceder piractwa morskiego urósł do ogromnych rozmiarów. Ma on – jak dowodzi Autor – liczne powiązania (chociażby z organizacjami terrorystycznymi) syndykatu przestępczego, którego słabe wewnętrznie, podzielone poprzez różne frakcje państwo nie było w stanie samodzielnie zlikwidować, otwierając mu tym samym drogę do łatwego wzrostu. Dopiero dzięki inicjatywom organizacji międzynarodowych możliwe było upora‑ nie się w mniejszym lub większym stopniu z aktami piractwa w regionie, których z roku na rok występuje coraz mniej. Tym samym wysiłki międzynarodowe, regio‑ nalne i transregionalne pozwoliły na zmniejszenie zagrożeń piractwem morskim i poprawę stanu bezpieczeństwa morskiego w Rogu Afryki. Do problemów bez‑ pieczeństwa transregionalnego, już nie Rogu Afryki, ale Polski, nawiązuje tekst Janusza Świniarskiego o filarach i sferach bezpieczeństwa transregionalnego Pol‑ ski w ujęciu filozoficznym. Jest to dobre podsumowanie ogólnych i filozoficznych problemów bezpieczeństwa. Autor bowiem wychodzi od ujęcia filozoficznego bez‑ pieczeństwa jako własności bytu, jego genezy, struktury i funkcjonowania oraz przyszłości osadzonych w Warunkach Początkowych Wszechświata, pierwszych przyczynach wskazywanych przez Arystotelesa i elementach systemu wyróż‑ nianych przez cybernetykę społeczną. Jednocześnie argumentuje, że filarami holistycznie ujętego bezpieczeństwa jest: (1) Prokreacja i Edukacja, (2) Dostatek i Dobrobyt, (3) Prawo i Ustrój, (4) Wolność, Równość i Braterstwo oraz Odpowie‑ dzialność. Jednocześnie przekonuje, że metodami i instrumentami kształtowania tych filarów i zarazem bezpieczeństwa są rzeczy konieczne (wojna i praca) oraz

8 Wstęp rzeczy pożyteczne (pokój i spoczynek). Rzeczy te i filary holistycznie pojętego bezpieczeństwa podmiotowego Autor stara się analizować przez dyferencjację takich podstawowych sfer bezpieczeństwa przedmiotowego jak: demograficzna, ekonomiczna i polityczno-społeczna oraz kulturowo-cywilizacyjna. Związki między bezpieczeństwem podmiotowym (jego filarami) a przedmiotowym (jego sferami, narzędziami i instrumentami) przedstawia jako tendencję, która wystę‑ puje w badaniach bezpieczeństwa tak zwanej Szkoły Kopenhaskiej do jego pogłębiania (podmiotowego), poszerzania (przedmiotowego) i pogrubiania (pre‑ ferencji dla określonych związków podmiotowo-przedmiotowych). Przyjmując podział na bezpieczeństwo, z jednej strony pozytywne identyfikowane raczej z tak zwanym bezpieczeństwem niemilitarnym (przez pracę, pokój i wyrzekanie się przemocy), z drugiej zaś na bezpieczeństwo negatywnie identyfikowane często z bezpieczeństwem militarnym (przez wojnę, destrukcję i przemoc), skupia się na relatywnie wartościowanym bezpieczeństwie (w stosunku do kogoś lub czegoś). To relatywnie wartościowane bezpieczeństwo próbuje analizować w perspektywie pogłębiania i pogrubiania bezpieczeństwa transregionalnego Polski. W analizie tej przyjmuje, że wśród filarów, elementów i sektorów oraz kompleksów bezpieczeń‑ stwa najbardziej dynamiczną i uzależniającą zdaje się być sfera demograficzna i ekonomiczna, zaś sfera polityczna (prawno-ustrojowa) i kulturowa należy, w stosunku do tych pierwszych, do bardziej statycznych (mniej dynamicznych). W konkluzji Autor hipotetycznie konstatuje, że Polska była już państwem wielkim i monarchicznym w czasach I Rzeczypospolitej, średnim zaś w czasach II Rze‑ czypospolitej i może również III Rzeczypospolitej, a przyszłość należy do Polski jako państwa małego, złożonego z państw-miast (według antycypacji A. Tofflera) o ustroju demokratycznym i być może o modelu deliberatywnym (lansowanym przez między innymi J. Habermasa), czyli o strukturze kompetentnie komuniku‑ jących się Obywateli, bardziej demokratycznej niż jakakolwiek ze znanych nam obecnie, ponieważ wspomaganej Sztuczną Inteligencją. Niejako uzupełnieniem i krytycznym odniesieniem do tego ostatniego tekstu jest recenzja książki autorstwa Janusz Świniarskiego i Pawła Kawalerskiego pt. Drogi i bezdroża sekuritologii. Jednocześnie ogólnie rzecz biorąc i rekomen‑ dując niniejszy numer czasopisma, stwierdzić należy, że zawiera on interesujące i inspirujące teksty, warte przestudiowania i przede wszystkim podjęcia kry‑ tycznego dyskursu. Na tego rodzaju krytyczne odniesienia, jak i inne dotyczące działalności administracyjnej i bezpieczeństwa narodowego redakcja oczekuje oraz zaprasza do współpracy publikacyjnej z nami. Redakcja

9

Część I Działania o charakterze administracyjnym w zapewnieniu bezpieczeństwa Polski

Jan Czerniakiewicz* Zdzisław Maślak** Wyższa Szkoła Menedżerska w Warszawie* Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim**

Polska po 1989 roku. Jak ją widzę

Streszczenie W artykule autorzy dokonali próby oceny zmian systemu prawnego Polski po 1989 r., jakie dokonały się w wyniku demokratycznej transformacji. Po 1989 r dokonano w Polsce szeregu zmian ustrojowych, systemowych, prawnych, gospodarczych oraz spo‑ łecznych. Konstytucja z 1997 r. określiła ramy systemu sprawowania władzy w Polsce uwzględniając takie te wymagania prawne, które wynikają z przynależności Polski do NATO i Unii Europejskiej. Przemiany podniosły sprawność demokratycznego systemu prawa, dając możliwość efektywnego uczestnictwa obywateli w życiu społecznym. Jednak społeczeństwo w Polsce ma niski poziom zaufania do prawa, sądów oraz sędziów. Polski system prawa po transformacji nie wyzbył się charakteru biurokratycznego, spolityzowa‑ nego układem rządzących. Ponadto poszanowanie prawa, które jest modelem postępowania administracji państwowej, jako niezbędne minimum dla jej oceny politycznej, zderza się z konfliktowością polityki i wytwarza funkcjonalne podziały w sferze realizacji demokra‑ tycznej natury państwa prawa.

Słowa kluczowe: prawo, demokratyczna transformacja, zmiana ustrojowa, system prawa

Od 1989 r. Polska, w wyniku demokratycznej transformacji, przebyła trudną i długą drogę zmian ustrojowych, systemowych, prawnych, gospodarczych oraz społecznych. Uchwalona w 1997 r. Konstytucja ostatecznie określiła ramy systemu sprawowania władzy, dając podstawę do kolejnych doświadczeń prawno‑ -ustrojowych, m.in. wynikających z pełnego wprowadzenia w życie postanowień konstytucyjnych i wejścia Polski do ponadnarodowych systemów integracyjnych – NATO i Unii Europejskiej. Przystąpienie Polski do UE przyniosło, oprócz innych konsekwencji, pewne zmiany w paradygmacie stosowania prawa. Proces ten stał się zadaniem bardziej odpowiedzialnym, skomplikowanym i trudniejszym. Przede Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 wszystkim, został poszerzony katalog źródeł prawa służących za podstawę orzeka‑ nia, gdyż do corpus iuris polonicum dodano unijny aquis communautaire. To z kolei „wymusza” na organach stosujących prawo zmianę proporcji w wykorzystywaniu źródeł prawa i niekiedy kolejności w używaniu znanych dotychczas metod interpre‑ tacji oraz powoduje wzrost znaczenia wykładni komparatystycznej, nie wspominając o obowiązku zgodności wykładni prawa krajowego z prawem wspólnotowym1. Współczesny Polski system prawny to klasyczny system europejski, ina‑ czej: kontynentalny, na który duży wpływ miało prawo niemieckie i francuskie, co oznacza, że jest to system prawa stanowionego, nazywanego także systemem prawa cywilnego2. Ukształtowany na podstawie recepcji tradycji i kultury Cesar‑ stwa Rzymskiego (prawa rzymskiego). W odróżnieniu od systemu common-law, zwanego również systemem anglosaskim lub precedensowym, w obowiązującym w Polsce systemie kontynentalnym prawo opiera się na ustawach, a rolą sądow‑ nictwa jest wyłącznie ich stosowanie. Ukształtowany po 1989 r. polski system prawa wraz ze sformalizowanymi i zmieniającymi się zależnościami, od ujęć krytycznych do postulowanych, występuje często raz to w niewdzięcznej roli prak‑ tycznego kamerdynera, albo bezkrytycznego sługi, rzadziej natomiast w stosownej roli służby na rzecz przestrzegania zasad systemu prawa społeczeństwa obywa‑ telskiego jako standardu nowoczesnego państwa i prawa. Potrzebna sprawność, elastyczność, skuteczność i odpowiedzialność została zastąpiona ryzykownymi działaniami i inicjatywami odbywa się w warunkach sporów i konfliktów nie tylko wewnętrznych, ale także zewnętrznych – problematyka ochrony życia, ochrony środowiska, relacji bilateralnych i multilateralnych polsko-izraelskich i amerykań‑ skich, niemieckich, a także stałych dla narodzin III RP polsko-rosyjskich. Sprawność demokratycznego systemu prawa to pochodna świadomości prawnej, która w Polsce przeszła istotną ewolucję. Świadomość prawna obywateli stanowi warunek sine qua non ich efektywnego uczestnictwa w życiu społecz‑ nym. Niepokoją zatem treści Raportu Diagnozy świadomości prawnej Polaków 2016, który ukazuje zarówno postrzeganie wizerunku instytucji reprezentujących wymiar sprawiedliwości na tle innych instytucji i urzędów publicznych w Polsce, jak i wiedzę prawną Polaków3. Z zawartych tam danych (rys. 1) wynika, że zaufanie respondentów wobec wymiaru sprawiedliwości nie jest wysokie.

1 S. Biernat, Wykładnia prawa krajowego w zgodzie z prawem Wspólnoty Europejskiej, [w:] Implementacja prawa integracji europejskiej w krajowych porządkach prawnych, red. C. Mik, Toruń 1998, s. 130 i n. 2 Prawo konstytucyjne RP, red. P. Sarnecki, wyd. V, Warszawa 2004. 3 Diagnoza świadomości prawnej Polaków 2016. Główne wyniki badania wizerunku wymiaru sprawiedli‑ wości i wiedzy prawnej Polaków, s. 2, www.tajnikipolityki.pl [dostęp:11.09.2017].

14 Jan Czerniakiewicz, Zdzisław Maślak, Polska po 1989 roku…

Rysunek 1. Zaufanie do urzędów i instytucji w Polsce Źródło: Diagnoza świadomości prawnej Polaków 2016. Główne wyniki badania wizerunku wymiaru sprawiedliwości i wiedzy prawnej Polaków, s. 4, www.tajnikipolityki.pl [dostęp: 11.09.2017].

Także jego pozycja, jaką odgrywa w funkcjonowaniu społeczeństwa, jest daleka od zadowalającej4. Jednocześnie wiedza respondentów dotycząca podsta‑ wowych aspektów odnoszących się do wymiaru sprawiedliwości jest na poziomie umiarkowanym5. Należy mieć na uwadze, że o zakresie procesu kształtowania się myśli prawnej decydują nie tylko uwarunkowania historyczne, ale też gospodarcze i społeczne. Im bardziej państwo i społeczeństwo są rozbudowane organizacyj‑ nie, tym bardziej złożony jest proces recepcji rozwiązań prawnych. Świadomość prawna obejmuje takie obszary jak prestiż prawa, kultura prawna, postawy moralne i prawne, poglądy i opinie na temat tego, jakie prawo być powinno. Aktualne badania socjologiczne wskazują, że społeczeństwo w Polsce ma niski poziom zaufania do prawa, pogłębia się kryzys zaufania do sądów oraz sędziów. W świecie, w którym źródłem informacji stają się przede wszystkim powszechnie użytkowane nowe technologie, kwestie prawne stanowić powinny istotne zagadnienie. Tymczasem sprawność demokratycznego systemu prawa, nawet w jego konfliktowych, regresyjnych i prewencyjnych właściwościach, to sprawne pomna‑ żanie czynności organizacyjnych i porządkujących w funkcjach władczych i usługowych, w postępowaniu ciągłym, rzeczowym, kwalifikowanym i kompe‑ tentnym z udziałem etykiety dobrych manier.

4 Ibidem, s. 33. 5 Ibidem, s. 12-32.

15 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Trzeba jednak sobie powiedzieć otwarcie, że polski system prawa po transformacji w 1989 r. nie utracił wiele ze swego charakteru biurokratycznego, spolityzowanego układem rządzącego establishmentu. I realizacja tego warunku odbywa się nie bez trudności i jest w kolizji z polską narodową tradycją parlamen‑ tarną, która traktuje sprawy narodu i państwa polskiego jako postępowanie uświęcone jego doświadczeniem historycznym, u podstaw którego zawsze znajduje się majestat Rzeczypospolitej Polskiej. Należy więc zawsze zapobiegać takim postawom, opiniom i ocenom, które naruszają standardy demokratycznego państwa prawa. Występujące w obiegu publicznym natrętne epitety, potępienia werbalne i płaskie komentarze, to postępowanie szkodzące polskiej racji stanu zarówno w spojrzeniu na polską politykę zewnętrzną, jak i wewnętrzną. Opinia, że społeczeństwo i władza przestrzegają prawa, a tylko jego system dotknięty jest wadami strukturalnymi, jest nadużyciem teoretycznym i praktycznym. Teoria państwa i prawa i jej historia, filozofia i socjologia, a także politologia, nie może relacji systemu prawnego sprowadzać do irracjonalnych ujęć prawnych, politologicznych i historycznych. Nadrzędną rolę odgrywa tu w relacjach alternatywnych trwałość i ciągłość systemu ustrojowego, w tym organów władzy i administracji publicznej organiza‑ cji społeczeństwa, bezpieczeństwo i porządek publiczny połączone z racjonalną polityką historyczną opartą na historycznych źródłach. Ukształtowanie relacji strukturalnych i funkcjonalnych pomiędzy instytucjami władzy publicznej należy do kluczowych właściwości każdego z systemów polityczno-ustrojowych i – w płaszczyźnie jurydycznej – konstytucyjnych. Wybór systemu podstawowych rozwiązań w tym zakresie określa sposób wykonywania władzy w państwie, tj. system rządzenia; w innej wersji terminologicznej: system rządów6. Tymcza‑ sem trwałość systemu w zagrożeniu jego stabilności może się lepiej realizować, gdy stale występuje eliminacja właściwości kryzysowych modelu (teorii i prak‑ tyki) w warunkach efektywnej polityki tego systemu. Jej racjonalne poszerzenie, oparte na racji narodowej i państwowej w warunkach funkcji koegzystencji i egzy‑ stencji, pozwala skutecznie eliminować (również alternatywnie) stan zagrożenia i kryzysu i utrzymać zwartość zewnętrznych i wewnętrznych relacji. Spojrzenie na tę problematykę z polskiej perspektywy (zwłaszcza polityki zagranicznej, ale i wewnętrznej) stawia pytanie o jej racjonalizację w kwalifikacji wartościującej, co jest korzystne w sensie obiektywnego stanu rzeczy stanowiących przedmiot

6 M. Grzybowski, System rządów w Rzeczypospolitej Polskiej: charakterystyka i diagnoza wątpliwości. Uwagi wprowadzające, „Przegląd Prawa Konstytucyjnego” 2012, nr 1, s. 129.

16 Jan Czerniakiewicz, Zdzisław Maślak, Polska po 1989 roku… dążeń i oczekiwań i umożliwiających realizację polityki w określonych warunkach politycznych, gospodarczych i społecznych. Autentyzm efektywności całej organizacji społeczeństwa musi być nadrzędnym kierunkiem i kryterium pomiarów na skali wartości i sensu społecz‑ nych, gospodarczych i politycznych rezultatów działania, aby nie powtórzyły się błędy i ich tragiczne skutki z niedawanej przeszłości państwa wrzesień 1939 r., powojenne ustalenia graniczne aliantów w sprawie Polski, stan wojenny 1981 r.), napięte ostatnio do granic wytrzymałości polsko-rosyjsko-izraelsko-amerykańskie i niemieckie stosunki polityczne i gospodarcze. Racjonalna dyskusja tocząca się w naszym kraju w szerokich kręgach społecznych (bez inspiracji politycznych lewicowych i prawicowych) wycho‑ dzi ze słusznych, bo koniecznych, założeń krytycznych. Można ją oczywiście relatywizować poprzez nakładanie widzenia lewackiego, libertyńskiego, bolsze‑ wickiegoi antykatolickiego (nawet opętanego przez diabła), lecz należy pozbyć się (w imię racji stanu Polski i Polaków) jej ideologizowania, bo to szkodzi bieżącemu i przyszłemu racjonalnemu rozwojowi państwa i jego organizacji oraz służy tylko wrogom państwa i narodu polskiego. Świadczy też o wyobcowaniu w procesie biurokratyzacji, formalistyki, w działalności niekompetentnej i niewykwalifikowanej, a w takim polu widzenia traci się rzeczywisty wymiar zagrożenia, który stale się poszerza (Ukraina-Rosja, Palestyna-Izrael, kraje afrykańskie, antysemityzm – ostatnio we Francji – itd.). Preferowanie „autorskiej” i indywidualnej polityki w sposób instrumen‑ talny jest najprostszą drogą do jej klęski, gdyż irracjonalna praktyka modernizacji systemu ustrojowego stwarza więcej problemów niż korzystnych rozwiązań. Dotyczy to zwłaszcza modelu polityki zagranicznej, wewnętrznego porządku prawnego, który stoi w kolizji z takim porządkiem prawnym nowoczesnego państwa demokratycznego prawa (prawa człowieka, wolność słowa, etos i etyka działalności organów ochrony państwa). Szlachetne przekonanie Arystotelesa, że prawo stanowione nie jest konieczne dla ludzi kultury i honoru7, nie jest, niestety, realistycznym odniesieniem do sfery władzy w państwie współczesnym, także w Polsce. Przemiany ustrojowe, które realizuje Polska po 1989 r. doprowadziły do ukształtowania modelu sądow‑ nictwa w oparciu o zasadę trójpodziału władzy i równowagi władzy, jak również na nowo określiły pozycję wymiaru sprawiedliwości w demokratycznym państwie prawa. Mają one jednak liczne niedostatki, a wśród nich dotychczas dostrzegalna jest powszechnie mała sprawność systemu prawa (z wymiarem sprawiedliwości

7 Arystoteles, Etyka Nikomachejska, t. VIII, 4, 1157a., Warszawa 1961.

17 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 włącznie), administracji, bezpieczeństwa publicznego, systemu fiskalnego (prawie nieskrępowania działalność szarej strefy), a także korupcja i zorganizowana prze‑ stępczość, choć zmniejszające się ostatnio za sprawą skutecznej działalności organów ścigania karnego. Wyraźnie przejawiają się: wszechmoc zysku i kapitału zewnętrz‑ nego i wewnętrznego; burzenie religijnych wartości w tradycyjnym modelu państwa polskiego, biznesu; niezaspokojone pragnienie osiągania dóbr materialnych; wygodne życie kosztem życia innych i administrowanie biznesowe małym drukiem. Stąd pochodzi wywieranie wpływu na politykę administracyjną i gospodarczą. Tymczasem poszanowanie prawa, które jest modelem postępowania administracji państwowej, jako niezbędne minimum dla jej oceny politycznej, zderza się z konfliktowością polityki i wytwarza funkcjonalne podziały w sferze realizacji demokratycznej natury państwa prawa. Jest to więc pytanie o prawo‑ rządność państwa, której przestrzegać należy neutralnie, czy też odejść od tej internalizacji, ale do jakiej granicy i czy można ją prawnie i moralnie zdefinio‑ wać i realizować. Definicji takiej, bez naruszenia standardów demokratycznego państwa prawa, nie ma, bo zaciemniają ją bieżące, przeszłe i zapewne przyszłe wydarzenia polityczne i prawne (Ukraina, Serbia), zamachy terrorystyczne – coraz brutalniejsze, ruchy nacjonalistyczne i antysemityzm. Systemy prawne i doktryny konserwatywne potwierdzają tę regułę cho‑ ciażby w sferze bezpieczeństwa i porządku politycznego i publicznego państwa i jego obywateli, dla których przynoszą tragizm, a państwo nie jest w stanie im zapobiec. A demokratyczne państwa, do których należy przecież Polska od 1989 r., muszą być oparte na rządach suwerenności narodu, pluralizmu politycznego, podziale władzy i praworządności, gdyż przy ich pomocy realizują swą niezby‑ walną rację stanu, która obejmuje nie tylko wartości nadrzędne jako wspólne do całego społeczeństwa, ale także politykę zagraniczną, uwzględnia sytuację demo‑ graficzną, siłę militarną, możliwości gospodarcze i położenie geopolityczne. I trzeba wyraźnie podkreślić, że praworządność to rządy prawa, a zasada praworządności to norma ustrojowa oparta o potrzebę ścisłego przestrzegania prawa przez osoby urzędowe i organy państwowe, to przestrzeganie prawa o określonej treści: prawa do życia, bezpieczeństwa jednostki, wolności sumienia i wyznania, wolności posiadania i równości wobec prawa. Wprowadzanie w życie państwa zasady „rządów prawa” związane było zatem z przyjęciem ograniczeń w spra‑ wowaniu władzy przez państwo – postrzegane jako pewnego rodzaju odrębny od zbiorowości obywatelskiej podmiot, który tak jak hobbesowski Lewiatan został stworzony do tego, by zapewnić każdemu obywatelowi spokój i bezpieczeń‑ stwo. Istnienie państwa było postrzegane jako warunek sine qua non gwarancji

18 Jan Czerniakiewicz, Zdzisław Maślak, Polska po 1989 roku… bezpieczeństwa obywatela, jednakże Lewiatan mógł stać się niebezpieczny dla jednostki, o ile rządzący nie mieli ustanowionych ograniczeń w sprawowaniu wła‑ dzy8. Rządy prawa nie przeszkadzają kultywowaniu narodowej historii kultury, tradycji, zwyczajów, obyczajów i religii. Zapobiegają też licznym zagrożeniom współczesnego świata: zacofaniu, konfliktom i degradacji, gdyż umożliwiają udział w organizacjach politycznych, gospodarczych czy nawet militarnych. Stałe umacnianie polskiego systemu ustrojowego przez konstytucyjne zależności jest postulatem bezwzględnym i obejmować musi stałe usprawnianie instytucji prawnych i administracyjnych. Sprawność bowiem systemu prawa i jego konfliktowych, represyjnych relacji i powołanych do tego celu organów państwa jest poszerzeniem czynności organizacyjnych i porządkujących połączonych funk‑ cji władczych życia zbiorowego. Trzeba tu podkreślić potrzebę niezbędnej kwalifikacji i kompetencji (i jej podziału) ciągłości, (której ostatnio odczuwalny jest niedostatek), rzeczowość kontroli i publicznego charakteru funkcji i stanowisk. Czynności prawno-admi‑ nistracyjne nie mogą być też pozbawione lojalności i poparcia opinii publicznej, które system traci, gdy uprawniona funkcja i stanowisko zyskają cechy naganne (wyłudzenia bankowe,nagrania przedstawicieli władzy w jednej z warszawskich restauracji, słynne prywatyzacje warszawskie, niezasłużone awanse). Rysuje się tu również historyczny problem prywatyzacji. Kilka pokoleń chłopskiej biedoty budowało pałace i dwory, powiększając przez niewolniczą pracę majątek ich właścicieli, który dziś państwo polskie oddaje ich spadkobier‑ com w kolejnych generacjach, które nawet ich nie utrzymywały lub nie chciały, albo nie mogły. I nie mogły też zatrzymać procesu dziejowego, kształtowanego przez otoczenie międzynarodowe. Albo inny problem moralny, prawny i polityczny: zwalczanie niedaw‑ nego systemu ustrojowego – realnego socjalizmu, co zastąpił antykomunizm. Prof. A. Friszke ma rację: „To w czasach PRL wykształcili się ludzie, któ‑ rzy potem w III RP odegrają rolę założycieli. Ale robić z tego mit to absurd. Kto inny niby miał to zrobić”9. Podobne stanowisko zajmuje prof. A. Dudek: „gdy rodziła się II RP, niemal w każdym obszarze byli ludzie, którzy pracowali wcześniej w strukturach państw zaborczych, prawnicy, lekarze, nauczyciele, sędziowie, parlamentarzyści. Oni sprawdzili się w budowie niepodległego pań‑ stwa”. Inaczej było tylko w wojsku. Niemal od początku legioniści i członkowie

8 T. Pietrzykowski, Ujarzmienie Lewiatana. Szkice o idei rządów prawa, Katowice 2014, s. 14. 9 A. Friszke, O PRL i jej recydywie, „Polityka”, 22.02-28.02.2017, nr 8 (3099), s. 51-52.

19 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

POW zaczęli odsuwać oficerów z doświadczeniem z armii carskiej, niemieckiej, bądź austriackiej. Wielu znakomitych ludzi nie zostało wykorzystanych. Można tu znaleźć analogię do III RP. Bycie w opozycji przeciwko dyk‑ taturze wymagało specyficznych cech psychicznych. Każdy z nich ma ogromny problem z przyswojeniem cudzych racji. Tak ich uformowało bycie w opozycji, lecz budowanie państwa wymagało już przecież odmiennych dyspozycji. Oni średnio się do tego nadawali, a zarazem nikt inny nie mógł ich w tym zadaniu wyręczyć10. I dalej w sprawie wymiany elit: „[…] pokolenie dorastające w III RP nie ma świadomości państwowej [...], uciekając w prywatność […]. Nieliczni, którzy wciąż próbują to robić, zwalczani są przez partyjne zakony […]. Z tym wiąże się problem niskiej frekwencji wyborczej […]. Teraz zbieramy tego owoce, co wykorzystują populiści i demagodzy”11. W wyniku reformy decentralizacyjnej z 1998 r. (wprowadzonej w życie w 1999 r.) zmniejszono liczbę województw z 49 do 16 oraz ustanowiono trójstopniowy samorząd na szczeblu gminy, powiatu i województwa. Przeobrażenia są sukcesem transformacji ustrojowej, ponieważ ustanowiono nowy podział administracyjny kraju i wprowadzono system wybieral‑ nych władz (samorząd terytorialny). Przekazano samorządom szereg kompetencji i uprawnień w zakresie wielu dziedzin życia zbiorowego, pozostających wcze‑ śniej w gestii centralnej administracji rządowej. Zasadniczym celem reformy było zwiększenie skuteczności i efektywności działań władz w terenie oraz wzmocnie‑ nie społeczeństwa obywatelskiego w wymiarze lokalnym i regionalnym. A co jeszcze nie wyszło? „Trzecia władza […]. To wyjątkowo niesprawna struktura /…/. Poczucie, że w Polsce obywatel nie ma prawa szybkiego i sprawie‑ dliwego procesu jest uzasadnione”12. Jednak polski system ustrojowy ma swoje niezaprzeczalne zasługi nie tylko w sferze ujęć krytycznych, ale także postulowanych, alternatywnych. Pozbył się przynajmniej znaczącej większości biurokratycznego charakteru, roli praktycznego kamerdynera, bezkrytycznego sługi, lecz nie pozbył się władz‑ twa spolityzowanego układem personalnym rządzącego establishmentu (o czym świadczą liczne nominacje w administracji publicznej, organizacjach gospo‑ darczych pod zarządem państwa, mediów). Powoduje to, że opinia społeczna postrzega system ustrojowy jako obciążony wadami strukturalnymi, który nie jest zdolny do krytycznej samoregulacji, a bezbronny obywatel skazany jest na siłę i nie ma wpływu, jako wolny człowiek demokratycznego państwa w graniach prawa i etyki, na jego nepotyzm.

10 Ibidem, s. 55-56. 11 Ibidem, s. 56. 12 Ibidem.

20 Jan Czerniakiewicz, Zdzisław Maślak, Polska po 1989 roku…

Tymczasem trwałość systemu w warunkach jego zagrożenia wtedy, gdy następuje jego przesilenie lub zbliża się załamanie demokratycznej linii rozwoju i polityczne (upadek rządu w rezultacie wotum nieufności), parlamentarne (utrata większości przez partię lub koalicję rządzącą), społeczne (stan konfliktów spo‑ łecznych wymagających rozwiązań), wymaga sprawnego zarządzania państwem, by eliminować właściwości kryzysowe w warunkach efektywnej polityki. Widzenie tej problematyki z perspektywy Polski wymaga racjonalizacji i wartościującej taktyki dla racji stanu, aby była ona zgodna z oczekiwaniami i dążeniami zbiorowości narodowej (i społecznej) i dawała możliwość stałego ich poszerzenia na podstawie rezultatów praktycznych, politycznych, gospodarczych i społecznych. Skuteczność i prawdziwość działania systemu, zwłaszcza w warunkach jego kryzysu, wymaga także doktrynalnego stosowania wyznaczników kultury politycznej, która powinna być wpisana do skali skuteczności jej działania, war‑ tości i sensu społecznych, gospodarczych i politycznych rezultatów postępowania. Dlatego też ważne znaczenie mają tu (prof. W. Markiewicz): świadomość histo‑ rycznej postawy politycznej, przywództwo, zasady gry politycznej (J. Muszyński) i zasady pedagogiki politycznej. Naród polski ma przecież dziedziczone wzory materialne i niematerialne oraz duchowe swojej pracy, które uprzedmiotawiają postacie literackich opisów, katolickie wzory postępowania i oceny wartościujące oraz instytucje państwowe i kościelne organizujące potrzebne zachowanie. Kolejną perspektywę tworzą działania przygotowujące do uroczystości 100-letniej rocznicy powstania niepodległego państwa polskiego po 123 latach zaborczej niewoli, którego bieg dziejów syntezuje i prościej wartościuje wszystkie fakty historyczne w jego rozwoju w procesie dziejowym. Dyskusja i przemiany, które przeprowadzane są w Polsce, wychodzą ze słusznych, bo krytycznych założeń, lecz zawsze muszą przebiegać na płasz‑ czyznach poszanowania prawa, szerokich konsultanci i społecznej akceptacji. Nie mogą być relatywizowane, ani tym bardziej ideologizowane bez uwzględnie‑ nia trwałości i wartości systemu ustrojowego państwa polskiego. Takie postępowanie służy bowiem tylko wrogom polskiej demokracji – wewnętrznym i zewnętrznym, a wyobcowanie przez formalistykę, biurokrację i realizację rozwiązań nieakceptowalnych, połączonych z brakiem pełnej kwali‑ fikacji i kompetencji jest utratą widzenia rzeczywistego wymiaru zagrożeń, które stale się poszerza.

21 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Preferowanie indywidualnej polityki w sposób instrumentalny i żonglerka natrętnymi epitetami, werbalnymi postępowaniami i płytkimi (często prostackimi) komentarzami, zamiast łączenia polskiej wspólnoty narodowej, wytwarza stan ciągłego jej zagrożenia i nie przybliża rozwiązania palących problemów integracji. Polski Kościół łaciński, z Janem Pawłem II i papieżem Franciszkiem, zawsze w licznych homiliach wzywa do integracji wokół narodowych wartości religijnych i narodowych Polski i Polaków, do zgody narodowej. Potrzebna jednak jest większa aktywność w tej sferze Kościoła łacińskiego. A zagrożenie może przyjść z każdej strony i, jak uczy nauczycielka życia – historia, osób z aparatu władzy, puczu, osób o ambicjach politycznych. Wydarzenia poprzedza sytuacja rewolucyjna poprzez przesłanki obiektywne i subiektywne. Gwałtowna i bezprawna zmiana systemu ustrojowego dokonuje się jednak najczęściej przez zbrojne przejęcie władzy. Wykonywanie władzy państwowej, nawet w warunkach zarządzania kryzysowego, musi opierać się więc na zasadach sprawiedliwości, materialnego ujęcia praworządności: poszanowania życia, bezpieczeństwa jednostki, wolności sumienia i wyznania. Naród polski, który doświadczył historycznych rządów tyranii dawniej‑ szej i niedawnej, jest szczególnie uwrażliwiony na trwałość zasad ustrojowych wolności i demokracji, które zajmują zawsze ważne miejsce w kształtowaniu nowoczesnych państw i społeczeństw. Zwłaszcza kształtowanie nowoczesnego systemu prawa w warunkach roz‑ woju nowoczesnego państwa i zespolenie z nowoczesnym prawem europejskim (UE) potrzebuje działań odpowiedzialnych, a zarazem sprawnych, skutecznych i elastycznych. Jednak realizacja tych warunków w praktyce nie odbywa się bez trudności, u podstaw których leży polityka autorska, która w działalności niewykwalifikowanej lekceważy autentyczną potrzebę demokratyzowania systemu ustrojowego i relacji między elementami jej struktury administracyjnej, prawnej i politycznej13. Ma więc rację T. Konopka, powołując się na R. Krawczyńskiego, że „[…] żadne państwo, nawet to najlepiej zorganizowane, cieszące się określonym mianem samoorganizacji, odpowiedzialności za losy ludności, nie jest w stanie wykluczyć wszelkiego rodzaju zagrożeń […]”14.

13 J. Falęcki, A. Kabacińska, Pomoc psychologiczna w ramach systemu zarządzania kryzysowego – zestawienie głównych problemów, [w:] Prawno-organizacyjne i psychologiczne aspekty zarządzania kryzysowego, red. J. Czerniakiewicz, Kielce 2014. 14 T. Konopka, Wybrane problemy szkolenia i doskonalenia przygotowujące społeczeństwo do sytuacji kryzysowej, [w:]Prawno-organizacyjne i psychologiczne aspekty..., op. cit. s. 62.

22 Jan Czerniakiewicz, Zdzisław Maślak, Polska po 1989 roku…

Podsumowanie

W kształtowaniu nowoczesnego systemu prawa, rozwoju nowoczesnego państwa i zespolenia z prawem europejskim (UE) potrzebne są działania odpowiedzialne i skuteczne. Dlatego szczególny nacisk należy kłaść na rządzących według kwalifikacji i kompetencji w nominowaniu osób w organach ochrony państwa według kryterium apolityczności, tj. służby w każdych warunkach, bez wpływu partii politycznych w ich działalności na rzecz społeczeństwa obywatelskiego z potrzebą w razie konieczności poświęcenia zdrowia, a nawet wartości najcen‑ niejszej – życia. Dla etyki i moralności tych organów niezbędna jest synteza etyki niezależnej i katolickiej, którą wyznaczyły historyczne osobowości narodu pol‑ skiego i heurystyczne wartości zawodowej i społecznej praktyki. Ks. Stefan Kardynał Wyszyński podkreślił, że „nie ma prywatnej moral‑ ności, wszystko, co człowiek uczyni, […] rzutuje na moralne oblicze narodu”, a prof. T. Kotarbiński dodaje: „że największym złem jakie może spotkać czło‑ wieka, to jego upadek moralny”15. Tymczasem osobowa zmiana władzy to ciąg personalnych zmian na niemal wszystkich szczeblach administracji. Tak więc w całej działalności państwa polskiego, w każdych warunkach, przyświecać powinny zasady: poszanowania prawdy, prawa i prawa konstytucyj‑ nego, porządku, etyki i moralności, które wpisane są historycznie w symbolikę demokratycznej państwowości polskiej i majestat wolnego i suwerennego narodu, a zło wyrządzone można jedynie złagodzić, a nie usunąć.

Bibliografia 1. Biernat S., Wykładnia prawa krajowego w zgodzie z prawem Wspólnoty Europejskiej, [w:] Implementacja prawa integracji europejskiej w krajowych porządkach prawnych, red. C. Mik, Toruń 1998. 2. Diagnoza świadomości prawnej Polaków 2016. Główne wyniki badania wizerunku wymiaru sprawiedliwości i wiedzy prawnej Polaków, s. 2, www.tajnikipolityki.pl. 3. Arystoteles, Etyka Nikomachejska, t. VIII,4, 1157a. 4. Falęcki J., Kabacińska A., Pomoc psychologiczna w ramach systemu zarządzania kryzy- sowego – zestawienie głównych problemów, [w:] Prawno-organizacyjne i psychologiczne aspekty zarządzania kryzysowego, red. J. Czerniakiewicz, Kielce 2014. 5. Friszke A., O PRL i jej recydywie, „Polityka”, 22.03-28.02.2017, nr 8 (3099). 6. Grzybowski M.,System rządów w Rzeczypospolitej Polskiej: charakterystyka i diagnoza wątpliwości. Uwagi wprowadzające, „Przegląd prawa konstytucyjnego”, 2012, nr 1. 7. Konopka T., Wybrane problemy szkolenia i doskonalenia przygotowujące społeczeństwo do sytuacji kryzysowej, [w:] Prawno-organizacyjne i psychologiczne aspekty zarządzania kryzysowego, red. J. Czerniakiewicz, Kielce 2014.

15 A. Szostek, Elementy etyki zawodowej policjantów, „Przegląd Policyjny” 1991, nr 2 (23), s. 115-116.

23 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

8. Szostek A., Elementy etyki zawodowej policjantów, „Przegląd Policyjny” 1991, nr 2 (23). 9. Pietrzykowski T., Ujarzmienie Lewiatana. Szkice o idei rządów prawa, Katowice 2014. 10. Prawo konstytucyjne RP, red. P. Sarnecki, wyd. V, Warszawa 2004.

Poland after 1989. As I see it

Abstract In the article, the author sat tempted to assess the changes in the Polish legal system after 1989, which took place as a result of the democratic transformation. After 1989, a number of political, systemic, legal, economic and social changes were made in . The Consti‑ tution of 1997 defined the frame work for the system of governance in Poland and resulting from Poland’s accession to NATO and the European Union. Transformation shave improved the efficiency of the democratic system of law by enabling citizen stop articipate effectively in the life of society. However, society in Poland has a low level of trust in law, courts and judges. The Polish legal system after the transformation did not get rid of its bureaucratic character, politicised by the system of government. Moreover, respect for the rule of law, which is a model of conduct for the state administration, as anecessary minimum for its political assessment, is confronted with conflicts of policy and creates functional divisions in the sphere of imple‑ mentation of the democratic nature of the rule of law.

Keywords: law, democratic transformation, political change, system of law

24 Mariusz Macudziński Akademia im. Jakuba z Paradyża

System monitorowania przewozu drogowego i kolejowego niektórych towarów (SENT) – eksplikacja de lege lata

Streszczenie Niniejsza publikacja przybliża aktualny stan prawny w obszarze wykorzystywania jednego z wielu informatycznych narzędzi służących do uszczelniania systemu podatkowego, jakim jest system monitorowania przewozu drogowego i kolejowego niektórych towarów, zwany systemem SENT. W opracowaniu przedstawiono główne założenia przepisów ustawy, w tym obowiązki uczestników obrotu „towarami wrażliwymi” oraz uprawnienia kontrolne organów Krajowej Administracji Skarbowej. Szczegółowej ocenie poddano standardy systemu monitorowania drogowego, jego wymogi techniczne, charakterystykę, a także wskazano na kluczową rolę, jaką odgrywa on obecnie w polskim systemie podatkowym. Nie pominięto również zagadnień związanych z odpowiedzialnością karną, jaką ponoszą podmioty zobowiązane za niewywiązywanie się z obowiązków wynikających z wymogów stosowania omawianej ustawy.

Słowa kluczowe: prawo, prawo gospodarcze, bezpieczeństwo finansowe, uszczelnianie systemu podatkowego, kontrola, narzędzia informatyczne, sankcje

Wstęp

W ostatnich latach w zasadzie przywykliśmy już do dynamicznych zmian, jakie dokonywane są w obszarze prawa gospodarczego, a w szczególności prawa podat‑ kowego, których głównym i podstawowym celem jest zdecydowanie zwalczanie przestępstw gospodarczych oraz w znacznej mierze przeciwdziałanie unikania opodatkowania1 i uchylania się od opodatkowania2.

1 Szerzej o tym B. Brzeziński, Prawo podatkowe. Zagadnienia teorii i praktyki, Toruń 2017, s. 73 i nast. 2 Szerzej o tym M. Tomaszewska, D. Zawadzka, Uchylanie się od opodatkowania podatkiem od towarów i usług – identyfikacja przyczyn zjawiska w Polsce oraz określenie skutków jego występowania, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego. Finanse, Rynki Finansowe, Ubezpieczenia” 2017, nr 3 (87), cz. 2, s. 41 i n. Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Zwalczanie tych negatywnych i niebezpiecznych dla bezpieczeństwa finan‑ sowego państwa zjawisk społecznych ma swój wymiar legislacyjny i odbywa się poprzez wprowadzanie do systemu prawnego istotnych narzędzi i mechanizmów, które są w pełni wykorzystywane przez organy Krajowej Administracji Skarbowej. Zalicza się do nich m.in. mechanizm odwróconego obciążenia3 (ang. reverse charge), raportowanie w formacie plików JPK4, mechanizmu podzielonej płatności5 (ang. split payment) czy też System Teleinformatyczny Izby Rozliczeniowej (STIR)6. Należy przy tym zauważyć, że w praktyce działalność legislatora ma – w kontekście potrzeby zapobiegania unikania opodatkowania – zarówno charakter „prewencyjny”, jak i naprawczy. To pierwsze polega na wyeliminowaniu z góry przewidywalnych możliwości unikania opodatkowania: to drugie polega na usuwa- niu z systemu prawa podatkowego zidentyfikowanych już w czasie obowiązy‑ wania luk umożliwiających unikanie opodatkowania. Pojawią się to jednak co najmniej dwa problemy. Pierwszy to niemożliwość przewidzenia wszystkich potencjalnych zachowań podatnika ex ante, drugi to nieunikniony upływ czasu między identyfikacją luki w systemie opodatkowania a momentem jej zamknięcia przez stosowną zmianę w prawie7. Nie bez znaczenia jest przy tym fakt, że przepisy prawa muszą podlegać ewolucji i zmierzać w kierunku ograniczenia szarej strefy oraz uszczelniania systemu podatkowego. Powyższe oznacza, że aby prawidłowo i w sposób kompleksowy zapo‑ biegać negatywnym zjawiskom wywoływanym przez nieuczciwych uczestników obrotu gospodarczego, przeciwdziałać nieuczciwej konkurencji, narzędzia kontro‑ lne powinny mieć różnorodny charakter, a przy tym powinny być wykorzystywane na różnych zdefiniowanych poziomach zagrożeń (obszarach ryzyka).

3 Odwrotne obciążenie polega na przerzuceniu obowiązku rozliczania podatku VAT ze sprzedawcy na na‑ bywcę. Listę towarów i usług, co do których ma zastosowanie procedura odwrotnego obciążenia, zawiera załącznik nr 11 i 14 do ustawy z dnia o podatku od towarów i usług (t.j. Dz.U z 2018 r., poz. 2174 ze zm.), dalej u.VAT. 4 Jednolity Plik Kontrolny (ang. Standard Audit File-Tax – SAF-T) to zbiór danych, tworzonym z syste‑ mów informatycznych podatnika VAT poprzez bezpośredni eksport danych, zawierających informacje o operacjach gospodarczych za dany okres, w ustandaryzowanym układzie i formacie (schemat XML) umożliwiający jego łatwe przetwarzanie. 5 Istotą tego mechanizmu jest dokonanie przez podatnika podatku VAT, który otrzymał fakturę, zapłaty kwo‑ ty odpowiadającej całości albo części kwoty podatku wynikającej z otrzymanej faktury na tzw. rachunek VAT, a drugi strumień płatności jest zapłatą na rachunek bankowy albo na rachunek w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej całości albo części kwoty odpowiadającej wartości sprzedaży netto wynika‑ jącej z tej otrzymanej faktury. 6 Jest to system teleinformatyczny izby rozliczeniowej służący do przetwarzania według określonych algorytmów danych przekazywanych przez banki i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, w celu ustalenia wskaźnika ryzyka wykorzystywania sektora bankowego do wyłudzeń skarbowych, zwłaszcza w zakresie podatku VAT. 7 B. Brzeziński, Prawo podatkowe…, op. cit., s. 77-78.

26 Mariusz Macudziński, System monitorowania przewozu drogowego...

Z dotychczasowej działalności podmiotów gospodarczych, jak i skali zagrożeń wynika, że do obszarów tych należy m.in. obrót paliwami płynnymi, alkoholem skażonym oraz suszem tytoniowym. Powyższe towary zostały zdia‑ gnozowane jako „towary wrażliwe”8, bowiem skala nadużyć z nimi związanych skutkuje znacznymi uszczupleniami w kluczowych dla budżetu państwa podat‑ kach, tj. podatku od towarów i usług (dalej: VAT) oraz podatku akcyzowym. Przy czym bardzo istotne jest założenie, że uszczelnianie systemu podat‑ kowego przynosi większe korzyści, gdy obrót fakturami VAT jest powiązany z kontrolą faktycznego przemieszczania towarów, a wspomóc to może zdecydo‑ wanie sprawnie działający system teleinformatyczny. Co więcej rozwiązania oparte na systemach i analizach teleinformatycz‑ nych stosowane już przy przywozie, wywozie oraz tranzycie towarów są bardzo skuteczne, a elektroniczne systemy nadzoru przemieszczania towarów, takie jak np. NCTS9, EMCS10, dają podstawę do przyjęcia kolejnego rozwiązania prawnego, które jest w pełni skomputeryzowane. Stąd też, jednym z narzędzi kontrolnych, którego celem jest również walka z nieuczciwymi podmiotami dokonującymi nielegalnego obrotu m.in. wyżej wymienionymi towarami, jest system monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów (SENT), stanowiący kolejny krok w postępie technologicznym polskiej administracji skarbowej. Celem niniejszej publikacji jest analiza aktualnie obowiązujących ure‑ gulowań prawnych w powołanym wyżej zakresie oraz ocena ich skuteczności w walce z nieuczciwymi podmiotami gospodarczymi. W publikacji jako metody badawcze zastosowano na etapie analizy lite‑ ratury oraz źródeł prawa podatkowego metodę porównań oraz metodę dedukcji.

1. Podstawowe założenia i cele systemu SENT

Założenia systemu monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów zostały ukierunkowane na zwalczanie nadużyć gospodarczych, wzmacnianie uczciwej konkurencji, a w konsekwencji uszczelnianie systemu podatkowego oraz wyeliminowania nierejestrowanych transakcji handlowych.

8 Szerzej na temat „towarów wrażliwych” odnoszę się w części 3 opracowania. 9 NCTS (ang: New Computerised Transit System) to system informatyczny obsługujący wspólnotową procedurę tranzytu na terenie Unii Europejskiej oraz wspólną procedurę tranzytową – WPT. 10 EMCS (ang. Excise Movement Control System) to komputerowy system wykorzystywany do przemiesz‑ czania wyrobów akcyzowych w procedurze zawieszenia poboru akcyzy (bez zapłaconego podatku akcy‑ zowego), w obrocie krajowym jak również wewnątrzwspólnotowym oraz w ramach eksportu i importu.

27 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Wprowadzone regulacje prawne są w swoim założeniu komplementarne dla tzw. pakietu paliwowego przyjętego ustawą z dnia 7 lipca 2016 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw11 i ostatecznie znalazły swój wyraz w ustawie z dnia 9 marca 2017 r.o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów12 (dalej: ustawa). Dodatkowo stano‑ wią regulację subsydiarną dla całego systemu podatkowego. Wprowadzone regulacje prawne będące narzędziem uszczelniania sys‑ temu podatkowego stanowią w swojej istocie zespół zasad i zachowań (obowiązki) uczestników obrotu „towarami wrażliwymi” (zgłoszenie i aktualizacja przewozu), składających się na tzw. „system monitorowania przewozu” (rejestr SENT). SENT jest systemem teleinformatycznym (rejestrem zgłoszeń) prowadzo‑ nym w rozumieniu art. 3 pkt 3 ustawy z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne13, stworzonym specjal‑ nie na potrzeby realizacji ustawy, dzięki któremu możliwa jest natychmiastowa wysyłka wymaganych ustawą danych, a także ich uzupełnianie i aktualizacja. Dostęp do SENT ma miejsce za pośrednictwem usługi e-Przewóz14 na Platfor‑ mie Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych (PUESC)15. Rejestr prowadzi Szef Krajowej Administracji Skarbowej16 (dalej: Szef KAS), który jest administratorem danych przetwarzanych w tym rejestrze. Ponadto, dla skuteczniejszego funkcjonowania i lepszego monitorowania trasy przewozu towarów wskazanych w ustawie, system wspierany jest poprzez dane geolokalizacyjne, przy użyciu telekomunikacyjnego urządzenia końco‑ wego (lokalizatora), wykorzystujące technologie pozycjonowania satelitarnego i transmisji danych (SENT-GEO), na którym zainstalowano oprogramowanie udo‑ stępnione przez Szefa KAS17. Zauważyć należy, że zarówno elektroniczny system rejestracji, jak i bieżące lokalizowanie środków transportu18, dają niemal pewność, że środki te nie zostaną

11 T.j. Dz.U. z 2016 r., poz. 1052 ze zm. 12 T.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 708 ze zm. 13 T.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 570 ze zm. 14 https://puesc.gov.pl/web/puesc/e-przewoz [dostęp: 14.01.2019]. 15 https://puesc.gov.pl/ [dostęp: 14.01.2019]. PUESC to portal utworzony w ramach projektu – Europejskiego Informacyjnego Portalu Celnego – ECIP (ang. European Customs Information Portal) oraz Pojedynczego Elektroniczny Punkt Dostępu – SEAP (ang. Single Electronic Access Point), jednego z projektów „Progra‑ mu e-Cło” w ramach 7. Osi Projektu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. 16 Szef Krajowej Administracji Skarbowej jest organem w rozumieniu ustawy z dnia 16 listopada 2016 r. o Krajowej Administracji Skarbowej (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 508 ze zm). 17 Zob. art. 2 pkt 2a i 15a ustawy. 18 Są to pojazdy samochodowe lub zespół pojazdów składający się z pojazdu samochodowego oraz przyczepy lub naczepy w rozumieniu ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2018 r., poz. 1990 ze zm.) oraz pojazdy kolejowe bez napędu w rozumieniu Ustawy z dnia 28 marca 2003 r. o trans‑ porcie kolejowym (t.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 2117 ze zm.).

28 Mariusz Macudziński, System monitorowania przewozu drogowego... wykorzystane do transportu towarów nieewidencjonowanych w sprzedaży opodatkowanej podatkiem VAT. Tym samym zapisy, ujęte w fakturach VAT, rejestrach i księgach, odpowiadać powinny rzeczywiście przeprowadzonym operacjom gospodarczym. System SENT jest tym samym nowoczesnym narzędziem kontrol‑ nym, prowadzonym w systemie teleinformatycznym wpieranym przez środki techniczne, takie jak rejestr zgłoszeń wraz z modułem gromadzącym i przetwa‑ rzającym dane geolokalizacyjne, lokalizator i zewnętrzny system lokalizacji, obejmujące współrzędne geograficzne dotyczące położenia środka transportu, jego prędkość, datę i godzinę pozyskania tych współrzędnych, azymut środka transportu, błąd przekazywania danych satelitarnych, a także numer lokalizatora albo numer urządzenia oraz dotyczące przeprowadzonych kontroli19. Jego celem jest gromadzenie i przetwarzanie danych, a w konsekwencji zapewnienie bezpieczeństwa publicznego, w tym obrotu gospodarczego poprzez stałe monitorowanie transakcji przewozu „towarów wrażliwych”, których prze‑ mieszczanie odbywa się środkiem transportu po drodze publicznej albo krajowej sieci kolejowej. Jest tym samym czymś więcej niż aktualnie funkcjonujący system poboru opłat za przejazd po drogach płatnych – viaTOLL20. Warto przy tym zauważyć, że Polska jest jednym z kilku krajów w Unii Europejskiej, które wprowadziły taki nowoczesny system monitorowania trans‑ portu poszczególnych towarów. Podobne rozwiązania od 2015 r. stosowane są również na Węgrzech, gdzie funkcjonuje Elektroniczny Drogowy System Kontroli Drogowego Przewozu Towarowego (EKAER). W Republice Federalnej Niemiec systemem monitorowania objęto tranzyt kawy palonej, zmielonej lub rozpuszczalnej, polegający na rejestracji jej przewozu sprowadzanej z innego państwa członkowskiego Unii Europejskiej albo państwa trzeciego. System kontroli przewozu towarów od 2013 r. wykorzystuje także Portugalia, gdzie wprowadzono nowe zasady transportowe dotyczące obowiązku powiadamiania portugalskiego urzędu podatkowego i celnego (Autoridade Tribu- tária e Aduaneira – AT) o dokonywanych przewozach towarów i informacji o ich załadunku.

19 M. Stefanowicz-Wasilewska, Kary za naruszenie przepisów pakietu paliwowego, „Gazeta Podatkowa” z 18.02.2019 r., nr 14., s. 18. 20 System poboru opłat elektronicznych w Polsce został uregulowany w ustawie z dnia 21.03.1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2015 r., poz. 460 ze zm.).

29 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

2. Podmioty systemu SENT

Zakresem podmiotowym omawianej regulacji prawnej zostali objęciu uczestnicy obrotu „towarami wrażliwymi” jako podmioty zobowiązane do wywiązywania się z postanowień ustawy, a także organy administracji publicznej jako podmioty kontrolujące oraz uprawnione do zatrzymania i przechowywania towaru w przy‑ padkach poważnych naruszeń ustawy. Istotą ustawy jest przede wszystkim monitorowanie legalnego prze‑ mieszczania towarów w transporcie drogowym i kolejowym, stąd też podmiotami zobowiązanymi w ramach systemu SENT są przede wszystkim przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w zakresie dostawy „towarów wrażliwych” (nadawcy towarów lub podmioty wysyłające), dokonujący wysyłki towaru będą‑ cego przedmiotem przewozu. Innymi podmiotami uczestniczącymi w systemie SENT są także: –– odbiorca towarów prowadzący działalność gospodarczą, do którego ma być dostarczony towar będący przedmiotem przewozu; –– podmiot odbierający, również prowadzący działalność gospodarczą; –– podmiot dokonujący wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów, importu towarów lub nabycia towarów w przypadku dostawy towa‑ rów w rozumieniu u.VAT. Istotną rolę w systemie SENT przypisać należy także przewoźnikom, tj. podmiotom prowadzącym działalność gospodarczą w zakresie przewozu towa‑ rów, wykonującym zarówno usługi transportowe, jak i usługi spedycyjne. Z uwagi na to, że cały system monitorowania oparty jest na drogowym i kolejowym prze‑ mieszczaniu towarów, stąd też wskazani przewoźnicy wraz z posiadanym taborem transportowym podlegają szczególnej weryfikacji organów kontroli zarówno co do samego procesu przemieszczania towarów, jak i zgodnego z nim zarejestrowa‑ nia danych w systemie SENT, co do identyfikacji środka transportu oraz rodzaju i ilości przewożonego towaru. Dlatego też konieczne było udzielenie ustawowych kompetencji organom, które zostały zobowiązane do bieżącego przeprowadzania kontroli w przedmiocie stosowania przepisów ustawy. Zauważyć przy tym należy, że system SENT to nie tylko interaktywne narzędzie informatyczne służące do ewidencjonowania zdarzeń gospodarczych, iden‑ tyfikujących legalny transport „towarów wrażliwych”, lecz także zespół fizycznych zachowań związanych z ich weryfikowaniem. Weryfikowanie to dokonywane jest przez uprawnione organy i jest kontrolą zgodności wprowadzonych w systemie danych

30 Mariusz Macudziński, System monitorowania przewozu drogowego... w zakresie określonej ilości tego samego rodzaju towaru albo określonych ilości róż‑ nych rodzajów towarów przewożonych, a tym, co i w jakiej ilości jest przewożone w zidentyfikowanym środku transportu (pojeździe samochodowym lub kolejowym). Kontrola przewozu towarów polega tym samym na sprawdzeniu prze‑ strzegania obowiązków w zakresie odpowiednio: –– dokonywania, uzupełniania i aktualizacji zgłoszenia; –– zgodności danych zawartych w zgłoszeniu ze stanem faktycznym; –– posiadania numeru referencyjnego21; –– przekazywania aktualnych danych geolokalizacyjnych środka transportu. Organem właściwym w przedmiocie przeprowadzenia weryfikacji zgłaszanych danych jest Szef KAS. Ponadto prowadzi on tzw. analizę ryzyka wystąpienia naruszeń przepisów prawa podatkowego w zakresie podatku VAT lub podatku akcyzowego, związanego z przewozem towarów, dotyczącą zasadności objęcia określonego towaru systemem monitorowania przewozu, uwzględniając skalę lub częstotliwość obrotu tymi towarami, lub skalę uszczupleń tych podatków. Faktyczną kontrolę przewozu towarów przeprowadzają natomiast funk‑ cjonariusze Służby Celno-Skarbowej. Przy czym wskazać należy, że kontrolę przewozu towarów mogą również przeprowadzać inne organy i służby, które dokonują tego przy wykonywaniu swoich ustawowych zadań, a mianowicie funk‑ cjonariusze Policji, funkcjonariusze Straży Granicznej oraz inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego. Zostali oni również uprawnieni do nakładania i pobierania grzywny w dro‑ dze mandatu karnego za niedopełnienie niektórych obowiązków wymaganych przepisami omawianej ustawy, o czym nieco szerzej w dalszej części opracowania. Ustawodawca udzielił również istotnych uprawnień w przedmiocie stosowania przepisów ustawy organowi Krajowej Administracji Skarbowej, a mia‑ nowicie Dyrektorowi Izby Administracji Skarbowej. Jest on organem właściwym w zakresie miejsca przeznaczonego do przechowywania lub strzeżenia środka transportu wraz z towarem albo samego towaru w związku z zatrzymanym środ‑ kiem transportu wraz z towarem. Uprawnienie to jest konsekwencją ustaleń poczynionych w trakcie kon‑ troli przewozu towarów, podczas których ujawniono niedokonanie zgłoszenia przewozu oraz nie przedstawiono przez kierującego zarówno numeru referen‑ cyjnego dla dokonywanego przewozu towaru, jak i transportu bez dokonania zgłoszenia Głównemu Inspektorowi Farmaceutycznemu.

21 Poprzez dokonanie zgłoszenia w systemie SENT uzyskuje się zindywidualizowany numer przypisany do określonego transportu i jest on ważny przez 10 dni od jego nadania.

31 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Dyrektor Izby Administracji Skarbowej właściwy dla wyznaczonego miejsca, do którego został skierowany lub usunięty środek transportu wraz z towa‑ rem, jest uprawniony do określania w drodze postanowienia opłat za usunięcie, strzeżenie i przechowywanie środka transportu lub towaru w wyznaczonym miej‑ scu, obciążające osoby obowiązane do ich poniesienia oraz termin i sposób ich uiszczenia. Z tym że wysokość tych opłat została określona w ustawie poprzez wyrażenie ich w postaci stawek maksymalnych, które są uzależnione od dopusz‑ czalnej masy całkowitej pojazdu, a w przypadku towaru od ich kubatury.

3. Towary objęte monitorowaniem – „towary wrażliwe”

Istotne z punktu założeń omawianej regulacji, poza określeniem zakresu pod‑ miotowego ustawy, jest przedstawienie towarów, których system monitorowania SENT dotyczy. To w oparciu o konkretne towary, uznawane jako „towary wraż‑ liwe”, funkcjonuje ten mechanizm monitorowania czy też narzędzie kontrolne, które klasyfikowane jest do instrumentów uszczelniania systemu podatkowego czy też szerzej, zapewniania bezpieczeństwa obrotu gospodarczego. W komentowanej ustawie ustawodawca, klasyfikując poszczególne towary do systemu monitorowania drogowego i kolejowego, posłużył się tzw. Nomenkla‑ turą Scaloną (CN – ang: combined nomenclature), o której stanowi art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym22, zgodny z rozporządzeniem Rady (EWG) nr 2658/87 z dnia 23 lipca 1987 r. w sprawie nomenklatury taryfowej i statystycznej oraz w sprawie Wspólnej Taryfy Celnej23. Systemem SENT zostały objęte następujące towary, których masa brutto przesyłek objętych pozycjami CN przekracza 500 kg lub ich objętość przekracza 500 litrów: –– alkohol etylowy nieskażony o objętościowej mocy alkoholu 80% obj. lub większej; alkohol etylowy i pozostałe wyroby alkoholowe, o dowol‑ nej mocy, skażone – CN 2207; –– oleje i pozostałe produkty destylacji wysokotemperaturowej smoły węglowej; podobne produkty, w których masa składników aromatycz‑ nych jest większa niż składników niearomatycznych – CN 2707; –– oleje ropy naftowej i oleje otrzymywane z minerałów bitumicznych, inne niż surowe; preparaty gdzie indziej niewymienione ani niewłączone,

22 T.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 43, ze zm. 23 Dz.Urz. WE L 256 z 07.09.1987 r., str. 1, ze zm.

32 Mariusz Macudziński, System monitorowania przewozu drogowego...

zawierające 70% masy lub więcej olejów ropy naftowej lub olejów otrzymywanych z minerałów bitumicznych, których te oleje stanowią składniki zasadnicze preparatów; oleje odpadowe – CN 2710; –– alkohole alifatyczne i ich fluorowcowane, sulfonowane, nitrowane lub nitrozowane pochodne, np. alkohol metylowy, alkohol propylowy, alkohol izopropylowy, alkohol butylowy, sorbitol, glikol, gliceryna, z wyłączeniem opakowań jednostkowych nie większych niż 11 litrów – CN 2905: –– kwasy polikarboksylowe, ich bezwodniki, halogenki, nadtlenki i nad- tlenokwasy; ich fluorowcowane, sulfonowane, nitrowane lub nitrozo‑ wane pochodne – CN 2917; –– preparaty smarowe (włącznie z cieczami chłodząco-smarującymi, prepa‑ ratami do rozluźniania śrub i nakrętek, preparatami przeciwrdzewnymi i antykorozyjnymi, preparatami zapobiegającymi przyleganiu do formy opartymi na smarach); preparaty w rodzaju stosowanych do natłuszcza‑ nia materiałów włókienniczych, skóry wyprawionej, skór futerkowych lub pozostałych materiałów, z wyłączeniem preparatów zawierających jako składnik zasadniczy 70% masy lub więcej olejów ropy naftowej lub olejów otrzymanych z minerałów bitumicznych, z wyłączeniem opako‑ wań jednostkowych nie większych niż 16 litrów – CN 3403; –– środki przeciwstukowe; inhibitory utleniania; inhibitory tworzenia się żywic; dodatki zwiększające lepkość; preparaty antykorozyjne; pozo‑ stałe preparaty dodawane do olejów mineralnych (włącznie z benzyną) lub do innych cieczy, stosowanych do tych samych celów, co oleje mineralne, z wyłączeniem opakowań jednostkowych nie większych niż 16 litrów – CN 3811; –– zawierające alkohol etylowy – organiczne złożone rozpuszczalniki i rozcieńczalniki gdzie indziej niewymienione ani niewłączone; gotowe zmywacze farb i lakierów – CN 3814; –– zawierające alkohol etylowy – środki zapobiegające zamarzaniu i gotowe płyny przeciwoblodzeniowe, z wyłączeniem opakowań jed‑ nostkowych nie większych niż 16 litrów – CN 3820; –– gotowe spoiwa do form odlewniczych lub rdzeni; produkty chemiczne i preparaty przemysłu chemicznego lub przemysłów pokrewnych (włą‑ czając te składające się z mieszanin produktów naturalnych) gdzie indziej niewymienione ani niewłączone, np. oleje fuzlowe powstające jako produkt uboczny przy produkcji alkoholu etylowego – CN 3824;

33 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

–– biodiesel i jego mieszaniny niezawierające lub zawierające mniej niż 70% masy olejów ropy naftowej lub olejów otrzymywanych z minera‑ łów bitumicznych – CN 3826. Ponadto, niezależnie od ilości przewożonego towaru, zakresem monito‑ rowania objęto również: –– susz tytoniowy nieoznaczony znakami akcyzy; –– produkty lecznicze, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne, objęte obowiązkiem wynika‑ jącym z art. 37av ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne24, tj. zgłoszeniem Głównemu Inspektorowi Far‑ maceutycznemu zamiaru wywozu tych towarów poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej lub zbycia podmiotowi prowadzącemu działalność poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej; –– innych towarów, w stosunku do których zachodzi uzasadnione praw‑ dopodobieństwo wystąpienia naruszeń przepisów prawa podatkowego w zakresie podatku od towarów i usług lub podatku akcyzowego, mogących powodować, ze względu na skalę lub częstotliwość obrotu tymi towarami, znaczne uszczuplenia tych podatków. Wymienione wyżej towary, które zostały objęte systemem monitorowania drogowego i kolejowego, jak już wielokrotnie wspomniano, zaliczane są do tzw. „towarów wrażliwych”. Zwrócić należy uwagę, że ustawodawca, w odniesieniu do wymienionych w ustawie towarów przy zastosowaniu kodów CN, nie posługuje się jednakże zwrotem „towary wrażliwe”. Definicji tego zwrotu nie znajdziemy również w innych przepisach prawa podatkowego. Przyjmuje się, że „towary wrażliwe” to takie towary, których obrót (dostawa) stanowi obszar działalności gospodarczej (zarówno legalnej, jak i nie‑ legalnej) narażonej na największe nadużycia podatkowe (naruszenia przepisów prawa podatkowego). Dlatego też w odniesieniu do obrotu tymi towarami od wielu lat podejmuje się istotne działania prawodawcze zmierzające do elimino‑ wania zjawisk negatywnych, poprzez uszczelnianie prawa podatkowego, a także nowelizowanie przepisów prawa gospodarczego, których skutkiem ma być przede wszystkim zapewnienie bezpieczeństwa finansowego państwa. Podkreślić przy tym należy, że do „towarów wrażliwych” zawsze były zaliczone paliwa, wyroby alkoholowe oraz wyroby tytoniowe (podstawowe wyroby akcyzowe). Tym nie mniej, dynamika procesów gospodarczych, jak i faktyczne zachowania ich uczestników, poparte przecież rzeczywistymi danymi

24 T.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 2211 ze zm.

34 Mariusz Macudziński, System monitorowania przewozu drogowego... statystycznymi wskazują, iż zbiór towarów, których obrót pozwala na uzyska‑ nie znacznych korzyści finansowych, a także podatkowych w sposób nielegalny, znacznie się powiększa. Stąd też, wydaje się jak najbardziej zasadne stałe moni‑ torowanie procesów gospodarczych, aby właściwie przeciwdziałać powstającym nieprawidłowością przy wykorzystaniu takich towarów. System SENT jest właśnie takim narzędziem, które obejmuje swoim zakresem nie tylko podstawowe „towary wrażliwe” (podstawowe wyroby akcyzowe), ale również produkty lecznicze, środki spożywcze specjalnego prze‑ znaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne. Objęcie tych towarów systemem monitorowania legło u podstaw niepo‑ kojącego i narastającego w Polsce problemu z dostępnością do wielu produktów leczniczych dla wielu osób potrzebujących. Związane to było z masową sprzedażą produktów leczniczych przez przedsiębiorców prowadzących hurtownie leków do zagranicznych kontrahentów, co skutkowało brakiem w polskich aptekach specja‑ listycznych lub nowoczesnych leków, zwłaszcza tych, które ratują życie. Obrót takimi lekami był również tak zorganizowany, żeby uzyskać dodat‑ kowe, a przy tym znaczne korzyści w obszarze podatku VAT, poprzez niczym nieuzasadnioną sprzedaż tego samego produktu leczniczego pomiędzy kilkoma podatnikami (hurtowniami) w Polsce, w ramach tzw. przestępstwa karuzelowego (ang. carousel crime)25. W związku z takimi negatywnymi zjawiskami występującymi w obrocie gospodarczym, objęcie systemem monitorowania przewozu wymienionych wyżej wyrobów medycznych i włączenie ich w poczet tzw. „towarów wrażliwych” uznać należy za w pełni uzasadnione i stało się jak najbardziej konieczne.

25 A. Derkacz zdefiniowała karuzelę podatkową jako „oszustwo popełnione przy użyciu systemów i mecha‑ nizmów mających na celu uchylenie się od obowiązku dotyczącego podatku VAT poprzez niezapłacenie VAT należnego lub nieuprawnione domaganie się zwrotu podatku VAT dzięki procederowi obejmującemu firmy działające w otoczeniu międzynarodowym. Mechanizm oszustwa karuzelowego można określić jako fikcyjny lub w części rzeczywisty przepływ towarów”. A. Derkacz, Przestępczość podatkowa ze szczegól- nym uwzględnieniem oszustw karuzelowych na tle podatku od towarów i usług oraz akcyzy, [w:] T. Nowak, P. Stanisławiszyn, Prawo celne i podatek akcyzowy. Blaski i cienie dziesięciu lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej, Warszawa 2016, s. 95 i n. Według I. Ożóg natomiast co do zasady karuzela podatkowa polega na sprzedaży towarów z wykorzysta‑ niem instytucji dostawy wewnątrzwspólnotowej i nabycia wewnątrzwspólnotowego, przy czym łańcuch dostaw jest domykany w ten sposób, że towary zostają ostatecznie sprzedane do nabywcy z kraju człon‑ kowskiego, z którego zostały nabyte (zazwyczaj do podmiotu, który znajdował się na początku łańcucha). Umożliwia to ponowną realizację schematu transakcji, I. Ożóg, Przestępstwa karuzelowe i inne oszustwa w VAT, Warszawa 2016, s. 20.

35 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

4. Obowiązki i odpowiedzialność karna uczestników systemu SENT

Prawidłowość funkcjonowania systemu monitorowania przewozu drogowego i kolejowego towarów wiąże się z wypełnianiem istotnych obowiązków wynikają‑ cych z postanowień ustawy, które to zostały nałożone na uczestników tego systemu. Jak wskazano wcześniej system monitorowania SENT oparty jest na ana‑ lizie danych, wprowadzonych do systemu teleinformatycznego przez podmioty do tego zobowiązane, a więc wysyłającego, odbierającego, przewoźnika, oraz kieru‑ jącego środkiem transportu. Podstawowym obowiązkiem w przypadku przewozu towaru rozpoczyna‑ jącego się na terytorium kraju, spoczywającym na podmiocie wysyłającym przed rozpoczęciem przewozu towaru, jest przesłanie do rejestru zgłoszenia, uzyskanie numeru referencyjnego dla tego zgłoszenia i przekazanie tego numeru przewoźni‑ kowi. Przewoźnik następnie uzupełnia zgłoszenie o własne dane identyfikacyjne oraz inne niezbędne dane związane z transportem, w tym o numer zezwolenia, zaświadczenia lub licencji, które uprawniają go do wykonywania tego rodzaju działalności gospodarczej, a także o numer lokalizatora albo numer urządzenia. Przy czym, przewoźnik jest obowiązany odmówić przyjęcia do przewozu towarów podlegających zgłoszeniu w przypadku nieotrzymania numeru referen‑ cyjnego lub dokumentu zastępującego zgłoszenie. Jeżeli natomiast jest to dostawa towarów w rozumieniu u.VAT, podmiot wysyłający jest obowiązany również przekazać numer referencyjny podmiotowi odbierającemu. Zwrócić należy uwagę, że podmioty zobowiązane mogą przesyłać, uzupełniać i aktualizować zgłoszenia pod warunkiem, że są zarejestrowanymi użytkownikami Platformy Usług Elektronicznych Skarbowo-Celnych. Ustawa szczegółowo określa elementy poszczególnych zgłoszeń w zależności od specy‑ fiki rodzaju przewozu, danego towaru lub rodzaj transakcji, towarzyszących mu warunków technicznych, a także od etapu, na jakim znajduje się poszczególna przesyłka towaru. Dokonane zgłoszenie w systemie SENT, zainicjowane transportem towa‑ rów, jest na każdym jego dalszym etapie transportu odpowiednio uzupełniane tylko w zakresie uczestników obrotu (zakresu podmiotowego). Nie podlegają aktualizacji natomiast dane dotyczące towaru będącego przedmiotem przewozu zawarte w zgłoszeniu.

36 Mariusz Macudziński, System monitorowania przewozu drogowego...

Przy zakończeniu transportu towarów podmiot odbierający uzupełnia zgłoszenie o informację o odbiorze towaru, dokonując tego nie później niż w dniu roboczym następującym po dniu dostarczenia towaru. Wskazać należy także, iż w trakcie całej trasy przewozu towaru objętego zgłoszeniem, przewoźnik jest zobowiązany zapewnić przekazywanie aktualnych danych geolokalizacyjnych środka transportu objętego tym zgłoszeniem. Wprowadzenie do systemu monitorowania przewozu telekomunika‑ cyjnych urządzeń końcowych, wyposażonych w moduł GPS26, GALILEO27 lub GLONASS28 z oprzyrządowaniem i oprogramowaniem, umożliwia w pełni bie‑ żące nadzorowanie na mapach trasy przewozu towarów. Wskazane wyżej wywiązywanie się z obowiązków uczestników systemu SENT podlega ponadto kontroli przez wymienione wcześniej organy Krajowej Administracji Skarbowej, prowadzonej zarówno w sposób bezpośredniej wery‑ fikacji stanu faktycznego, jak i poprzez analizę danych teleinformatycznych zgłoszonych w systemie. Kontrole te, jako element stosowania prawa, są jednakże częścią nie- zakłóconego funkcjonowania systemu SENT. Jeżeli w trakcie szeroko rozumianej kontroli zostaną stwierdzone nieprawidłowości i niespełnienie wymaganych prze‑ pisami ustawy obowiązków, to na podmioty zobowiązane mogą zostać nałożone dotkliwe kary niepieniężne oraz pieniężne, stanowiące tym samym o kolejnym, uzupełniającym, a w rzeczy samej dyscyplinującym, elemencie tego systemu. Do kar niepieniężnych zalicza się przede wszystkim zatrzymanie środka transportu wraz z towarem, zatrzymanie towaru, usuwanie towaru oraz przecho‑ wywanie towaru. W konsekwencji za usunięcie, strzeżenie i przechowywanie środka transportu lub towaru w wyznaczonym miejscu ustawa reguluje pobieranie opłat. Ustalanie ich wysokości należy do Dyrektora Izby Administracji Skarbowej właściwego dla wyznaczonego miejsca, do którego został skierowany lub usunięty środek transportu wraz z towarem. W przypadku natomiast produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobów medycznych kompetencje te przysługują wyłącznie Głównemu Inspektorowi Farmaceutycznemu.

26 GPS (ang. Global Positioning System) ogólnodostępny system nawigacji satelitarnej, stworzony przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych Ameryki, obejmujący swoim zasięgiem całą kulę ziemską. Służy m.in. do wyznaczania pozycji geograficznej (długość, szerokość geograficzną oraz wysokość elip‑ soidalną). 27 Jest to europejski system nawigacji satelitarnej, uruchomiony 15 grudnia 2016 r. i w przeciwieństwie do GPS i GLONAS jest kontrolowany przez instytucje cywilne. 28 Jest to rosyjski, satelitarny system nawigacyjny obejmujący swoim zasięgiem całą kulę ziemską, zarzą‑ dzany przez Wojska Kosmiczne Federacji Rosyjskiej.

37 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Innym rodzajem tego rodzaju kary jest nałożenie przez kontrolujących zamknięć urzędowych na środek transportu lub towar. Nastąpić to może wówczas, gdy w trakcie kontroli przewozu towaru stwierdzono, że towar nie odpowiada co do rodzaju, ilości, masy lub objętości towarowi wskazanemu w zgłoszeniu albo przewóz towarów wiąże się ze zwiększonym ryzykiem. Przy tej czynności pobie‑ rana jest od przewoźnika kaucja w wysokości 1000 zł. Elementem dyscyplinującym uczestników systemu w zakresie wypełnia‑ nia ich ustawowych obowiązków są także dotkliwe kary pieniężne. W przypadku nieprzesłania do rejestru zgłoszenia, a tym samym nie‑ uzyskania dla niego numeru referencyjnego i nieprzekazania tego numeru przewoźnikowi, na podmiot wysyłający albo podmiot odbierający nakłada się karę pieniężną w wysokości 46% wartości brutto towaru przewożonego podlegającego obowiązkowi zgłoszenia, z tym, że kara ta nie może być niższa niż 20000 zł. Taką samą odpowiedzialność ponoszą wymienione podmioty także wów‑ czas, gdy stwierdzono, że towar nie odpowiada co do rodzaju, ilości, masy lub objętości towarowi wskazanemu w zgłoszeniu. Kary pieniężne można również nałożyć na przewoźników, m.in. w przy‑ padku niedokonania przez niego zgłoszenia, stwierdzenia, że towar nie odpowiada co do rodzaju, ilości, masy lub objętości towarowi wskazanemu w zgłoszeniu29, czy też nieuzupełnienia zgłoszenia. W zależności od stwierdzonych nieprawidło‑ wości kary te są stałe i wynoszą 10000 zł albo 20000 zł. Najdotkliwszą karą przewidzianą w ustawie jest kara pieniężna w wysokości 100 000 zł, którą można nałożyć na przewoźnika w przypadku niedostarczenia zgło‑ szonego towaru do miejsca dostarczenia towaru albo miejsca zakończenia przewozu na terytorium kraju. Przy czym w tych okolicznościach konieczne jest ziszczenie się drugiego warunku, a mianowicie nieustalenia podmiotu, który nabył lub posiada te towary, lub nieustalenia miejsca zakończenia przewozu na terytorium kraju. Kary pieniężne nakładane są w drodze decyzji przez Naczelnika Urzędu Celno-Skarbowego właściwego dla miejsca kontroli przewozu towarów, które zgod‑ nie z postanowieniami ustawy stanowią dochód budżetu państwa. Stąd też, do kar pieniężnych stosuje się odpowiednio przepisy ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa30. Ustawa reguluje również nakładanie na kierującego pojazdem kar pienięż‑ nych w formie grzywny w okolicznościach, gdy w trakcie kontroli stwierdzono

29 Dane dotyczące ilości, masy lub objętości towaru uważa się jednak za prawidłowe, jeżeli stwierdzone rozbieżności w stosunku do ilości, masy lub objętości towaru wskazanego w zgłoszeniu wynoszą nie więcej niż 10%. 30 T.j. Dz.U. z 2017 r., poz. 201 ze zm.

38 Mariusz Macudziński, System monitorowania przewozu drogowego... rozpoczęcie przewozu towaru przez kierującego, bez numeru referencyjnego, bez dokumentu zastępującego zgłoszenie i potwierdzenia przyjęcia dokumentu zastępującego zgłoszenie, jak i niedopełnienia obowiązku włączenia lokalizatora, a w przypadku jego niesprawności, trwającej dłużej niż godzinę, niezatrzymania się na najbliższym parkingu samochodowym lub w najbliższej zatoce postojowej. Za powołane wyżej naruszenia postanowień ustawy, wysokość grzywny wynosi od 5000 zł do 7500 zł, a prawo do nakładania i pobierania grzywny w dro‑ dze mandatu przysługuje kontrolującemu, będącemu funkcjonariuszem Służby Celno-Skarbowej, Policji, Straży Granicznej oraz inspektorem Inspekcji Trans‑ portu Drogowego.

Podsumowanie

Z przeprowadzonej analizy przepisów regulujących system monitorowania dro‑ gowego i kolejowego niektórych towarów należałoby wyciągnąć kilka wniosków. Istotnie, funkcjonujący interaktywny system teleinformatyczny SENT i sprzężony z nim zakres kontroli zgłoszeń dokonywanych przez podmioty zobowiązane oraz prowadzona analiza ryzyka stanowią istotne narzędzie uszczelniania systemu podatkowego, mające znaczny wpływ na prawidłowy przebieg operacji gospo‑ darczych związanych z transportem „towarów wrażliwych”31. System SENT nie stanowi przy tym jednego niezależnego sposobu ana‑ lizowania operacji gospodarczych, lecz wkomponowuje się w szerszy aspekt szerokich działań organów Krajowej Administracji Skarbowej zmierzających do zwalczania nadużyć podatkowych. Przypomnieć przy tym należy, że obowiązek dbania przez te organy o prawidłowe dochody podatkowe jest bezspornie ich podstawową ustawową powinnością, bowiem do realizowania tego głównego celu polityki fiskalnej zostały te organy powołane. Dlatego też ustawodawca świadomy tych celów, wyposażył organy KAS w takie instrumenty, które pozwalają na ich realizację. System SENT jest instrumentem spełniającym te założenia, a także, pod pewnymi zastrzeżeniami, uznać go należy za kolejny sukces podatkowej polityki informatycznej. Analizowana ustawa o systemie monitorowania drogowego towarów uregulowała ważną sferę działalności gospodarczej, jaką jest dostawa „towarów

31 Według stanu na październik 2018 r. „na 4 miliony zgłoszeń dokonano 500 tysięcy kontroli, z czego w około 6 tysiącach przypadków stwierdzono uchybienia”, https://www.pracujwlogistyce.pl/21-raporty/6623- pierwsze-efekty-systemu-sent-500-tysiecy-kontroli [dostęp: 15.01.2019].

39 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 wrażliwych” przy wykorzystaniu szeroko rozumianych usług transportowych. Uczestnicy tego systemu zostali zobowiązani do rejestrowania zgłoszeń transportu, modyfikowania na każdym poszczególnym etapie obrotu, a także wyposażenie środków transportu w interaktywne urządzenia do ich pozycjonowania (urządzenia geolokalizacyjne). Skuteczność systemu SENT została oparta również na udzieleniu kompe‑ tencji organom Krajowej Administracji Skarbowej do przeprowadzania kontroli zgłoszeń oraz kontroli transportu towarów, a w konsekwencji, w przypadku wykrytych nieprawidłowości, możliwości stosowania różnych sankcji w postaci kar pieniężnych lub niepieniężnych. Podsumowując powyższe, a także uwzględniając zarówno słuszność, jak i wyznaczone i oczekiwane efekty funkcjonowania wprowadzonego instru‑ mentu uszczelniania systemu podatkowego, jakim jest system SENT, wypada również mieć nadzieję, iż każdy krok, zmierzający do budowania szczelnego systemu podatkowego, pozwoli przy tym na budowanie dobrych relacji pomię‑ dzy uczciwymi podatnikami i aparatem administracji skarbowej. Takie było i jest przecież założenie wprowadzania również innych instrumentów zwalczania nad‑ użyć podatkowych, a w tym m.in. jednego z pierwszych, tj. sprawozdawczości w formacie JPK do polskiego systemu podatkowego32.

Bibliografia Literatura: 1. Brzeziński B., Prawo podatkowe. Zagadnienia teorii i praktyki, Toruń 2017. 2. Derkacz A., Przestępczość podatkowa ze szczególnym uwzględnieniem oszustw karuzelo- wych na tle podatku od towarów i usług oraz akcyzy [w:] T. Nowak, P. Stanisławiszyn, Prawo celne i podatek akcyzowy. Blaski i cienie dziesięciu lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej, Warszawa 2016. 3. Macudziński M., Standard Audit File for Tax (SAF-T) – IT tool for tax system tightening, “Public Administration And Security Studies” 2015, vol. 5. 4. Ożóg I., Przestępstwa karuzelowe i inne oszustwa w VAT, Warszawa 2016. 5. Stefanowicz-Wasilewska M., Kary za naruszenie przepisów pakietu paliwowego, „Gazeta Podatkowa” z 18.02.2019 r., nr 14. 6. Tomaszewska M., Zawadzka D., Uchylanie się od opodatkowania podatkiem od towarów i usług – identyfikacja przyczyn zjawiska w Polsce oraz określenie skutków jego wystę- powania, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Szczecińskiego. Finanse, Rynki Finansowe, Ubezpieczenia,” 2017, nr 3 (87), cz. 2.

32 M. Macudziński, Standard Audit File for Tax (SAF-T) – IT tool for tax system tightening, „Public Admi‑ nistration And Security Studies” 2015, vol. 5, s. 124.

40 Mariusz Macudziński, System monitorowania przewozu drogowego... Źródła prawa: 1. Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (Dz.U. z 2017 r., poz. 201, ze zm.). 2. Ustawa z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. z 2017 r., poz. 1221, ze zm.). 3. Ustawa z dnia 9 marca 2017 r. o systemie monitorowania drogowego i kolejowego przewozu towarów (Dz.U. z 2017 r., poz. 708, ze zm.). 4. Ustawa z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz.U. z 2017 r., poz. 570, ze zm.). 5. Ustawa z dnia 16 listopada 2016 r. o Krajowej Administracji Skarbowej (Dz.U. z 2018 r., poz. 508, ze zm.). 6. Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym (Dz.U. z 2018 r., poz. 1990, ze zm.). 7. Ustawa z dnia 28 marca 2003 r. o transporcie kolejowym (Dz.U. z 2017 r., poz. 2117, ze zm.). 8. Ustawa z dnia 21.03.1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. z 2015 r., poz. 460, ze zm.). 9. Ustawa z dnia 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym (Dz.U. z 2017 r., poz. 43, ze zm.) 10. Ustawa z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne (Dz.U. z 2017 r., poz. 2211, ze zm.). 11. Rozporządzenie Rady (EWG) nr 2658/87 z dnia 23 lipca 1987 r. w sprawie nomenkla‑ tury taryfowej i statystycznej oraz w sprawie Wspólnej Taryfy Celnej (Dz.Urz. WE L 256 z 7.09.1987, str. 1, ze zm.). Źródła internetowe: 1. https://puesc.gov.pl/web/puesc/e-przewoz. 2. https://puesc.gov.pl/. 3. https://www.pracujwlogistyce.pl/21-raporty/6623-pierwsze-efekty-systemu-sent-500- tysiecy-kontroli.

A system for monitoring road and rail transport of some goods (SENT) – de lege lata explication

Abstract This publication presents the current legal status in the area of using one of many IT tools for sealing the tax system, which is the monitoring system for road and rail transport of some goods, called the SENT system. The study presents the main assumptions of the provisions of the Act, including the obligations of “sensitive goods” trading participants and control powers of the organs of the National Tax Administration. The standards of the road monitoring system, its technical requirements and charac‑ teristics were thoroughly assessed and, what is more, the key role that it currently plays in the Polish tax system was indicated. The issues related to criminal liability borne by entities obliged to pay for failure to comply with the obligations resulting from the application of the Act in question, have not been disregarded.

Keywords: law, economic law, financial security, tax system sealing, inspection, IT tools, penalties

41

Dariusz Maciejewski

Działania lubuskiej Policji w zwalczaniu pandemii ptasiej grypy o podtypie H5N8 na terenie województwa lubuskiego w latach 2016-2017

Streszczenie Przedmiotowy artykuł opracowany został w celu przybliżenia zadań i roli Policji w czasie wystąpienia sytuacji kryzysowej, jakim była pandemia wysoce zjadliwego wirusa ptasiej grypy, o pod typie H5N8. Przeanalizowana zostanie kompetencja tej służby pań‑ stwowej w oparciu o przepisy prawa. Analiza oparta została na wydarzeniach, jakie miały miejsce na terenie woj. lubuskiego na przełomie roku 2016/ 2017.

Słowa kluczowe: bezpieczeństwo wewnętrzne, epizootie, plany zarządzania kryzysowego, algorytmy postępowania Policji w sytuacji kryzysowej

Wstęp

Świat dotykany jest zjawiskami powszechnie występującymi, tj. sytuacjami kry‑ zysowymi, które mają wpływ na środowisko człowieka zarówno w skali makro, jak i w skali mikro. Słowo kryzys pochodzi z języka greckiego krisis i oznacza, w sensie ogól‑ nym, wybór, decydowanie, zmaganie się, walkę, w której konieczne jest działanie pod presją czasu. Kryzys poszerza znaczenie o takie cechy jak nagłość, urazowość i subiektywne konsekwencje urazu w postaci przyczyn negatywnych. Przez sytuacje kryzysowe należy rozumieć sytuacje wpływające nega‑ tywnie na poziom bezpieczeństwa ludzi, mienia w znacznych rozmiarach lub środowiska, wywołujące znaczne ograniczenia w działaniu właściwych orga‑ nów administracji publicznej ze względu na nieadekwatność posiadanych sił i środków1.

1 Definicja ujęta w art. 3 ust. 1 ustawy o zarządzaniu kryzysowym z dnia 27 kwietnia 2007 r. (Dz.U. z 2007 r., nr 98, poz.590 ze zm.). Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Kryzysy występują globalnie w każdym obszarze życia człowieka, są to m.in. klęski żywiołowe, katastrofy techniczne, konflikty militarne, ale również mogą dotyczyć wąskiego obszaru działalności człowieka, np. danego przedsię‑ biorstwa, terenu czy też grupy społecznej. W tym przypadku skupiono się na analizie sytuacji kryzysowej, w szcze‑ gólności na zadaniach oraz roli Policji, podczas wystąpienia epizootii2, wysoce zjadliwego wirusa ptasiej grypy (H5N8), jaka miała miejsce na przełomie roku 2016/2017, na obszarze województwa lubuskiego.

1. Służba wiodąca w czasie zaistnienia epizootii

W sytuacji zaistnienia epizootii na terenie kraju, zgodnie z siatką bezpieczeń‑ stwa3 opracowaną przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, odpowiedzialnym za przeciwdziałanie jest Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi podczas zaistnienia omawianej sytuacji kryzysowej, rolę służby wiodącej przejmuje Główny Lekarz Weterynarii, a na terenie danego województwa Wojewódzki Inspektor Weterynarii. Pozostałe służby, tj. Straż Pożarna, Policja, Straż Graniczna, Państwowa Inspekcja Sanitarna, są służbami wspomagającymi.

Rysunek 1. Siatka bezpieczeństwa opracowana przez RCB Źródło: http://rcb.gov.pl/wp-content/uploads/KPZK-2013-2015.tj.pdf [dostęp: 7.03.2019].

2 Epizootia (pomór, zaraza) – występowanie zachorowań na jedną z chorób zakaźnych, wśród zwierząt domowych lub dzikich na danym terenie, w zdecydowanie większej liczbie niż w poprzednich latach rejestracji danych. 3 Definicja ujęta w art. 3 ust. 8 ustawy o zarządzaniu kryzysowym z dnia 27 kwietnia 2007 r. – należy przez to rozumieć zestawienie potencjalnych zagrożeń ze wskazaniem podmiotu wiodącego przy ich usuwaniu oraz podmiotów współpracujących.

44 Dariusz Maciejewski, Działania lubuskiej Policji…

Rysunek 2. Faza reagowania – zadania podmiotu wiodącego Źródło: http://rcb.gov.pl/wp-content/uploads/KPZK-2013-2015.tj_..pdf [dostęp: 7.03.2019].

2. Ptasia grypa, epidemiologia

Epizootia grypy ptaków należy do chorób zwierząt, która znajduje się na liście Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (OIE). Choroba ta została uznana jako niezwykle zakaźna choroba wirusowa drobiu, która powoduje śmiertelność w 100%. Chorobę tę wywołują niektóre szczepy podtypów H5 i H7 wirusa grypy typu A (czynnik etiologiczny: wirus z rodziny Orthomyxoviridae, rodzaju Influen‑ zavirus). Zakażone ptaki wydalają wirus w dużych ilościach przede wszystkim z: –– kałem; –– wydzieliną z oczu; –– wydzieliną z dróg oddechowych; –– wydychanym powietrzem. Na zakażenie tego typu wirusami grypy podatne są prawie wszystkie gatunki ptactwa zarówno domowego (drób), jak i dzikiego, wolno żyjącego, jed‑ nak stopień wrażliwości poszczególnych gatunków jest zróżnicowany4. Wirus grypy ptaków może zachowywać aktywność w środowisku kur‑ nika przez 5 tygodni, zatem istotne jest przy podejrzeniu lub stwierdzeniu choroby,

4 https://www.wetgiw.gov.pl/nadzor-weterynaryjny/o-grypie-ptakow [dostęp: 8.03.2019].

45 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 zabezpieczenie pomieszczeń, sprzętu, nawozu oraz dokładne ich oczyszczenie i odkażenie. Wirusy grypy są wrażliwe na powszechnie stosowane środki dezynfek‑ cyjne oraz detergenty. Niszczy je również obróbka termiczna (smażenie, gotowanie). Zakażenie następuje głównie drogą oddechową i pokarmową. Najbar‑ dziej prawdopodobnym źródłem zakażenia drobiu domowego jest bezpośredni lub pośredni kontakt z wędrującymi ptakami dzikimi, zwykle ptactwem wodnym. Rozprzestrzenienie wirusa może następować również poprzez zanieczyszczoną paszę, wodę, nawóz, ściółkę, sprzęt i środki transportu. Do rozprzestrzeniania wirusa grypy ptaków w bardzo dużym stopniu przyczynia się człowiek, poprzez zanieczyszczone ubranie, obuwie, sprzęt Ptasia grypa występuje prawie na całym świecie5. Jednakże największe jej natężenie występuje na terenie Europy. Jak wynika z przeprowadzonych badań, przez zachodnią Europę prowadzą dwa szlaki jesienno wiosennych wędrówek ptaków: szlak wschodnioatlantycki i śródziemnomorsko-czarnomorski. Przez tery‑ torium Polski prowadzi głównie szlak wschodnioatlantycki. Do pierwszego ujawnienia ogniska ptasiej grypy(H5N8), potwierdzonego urzędowo, na terenie województwa lubuskiego doszło 3 grudnia 2016 roku, w gospo‑ darstwie hodowlanym w miejscowości Deszczno, na obszarze powiatu gorzowskiego6. W związku z zaistniałą sytuacją, działając w ramach swoich kompetencji, Wojewoda Lubuski, na wniosek Wojewódzkiego Inspektora Weterynarii, 3 grudnia 2016 roku wydał Rozporządzenie7 w sprawie określenia obszaru zapowietrzonego i zagrożonego wystąpieniem grypy ptaków, sposobu oznakowania tego obszaru oraz zakazów i naka‑ zów obowiązujących na tym obszarze. Obszarem zapowietrzonym został objęty teren wokół ogniska wystąpienia wirusa ptasiej grypy o promieniu około 3 kilometrów, natomiast obszarem zagrożonym – teren wokół ogniska znajdujący się w promieniu około 10 kilometrów. Kolejne ognisko wirusa ptasiej grypy w gospodarstwie hodow‑ lanym ujawniono 13 grudnia 2016 roku w miejscowości Glinik na terenie powiatu gorzowskiego. Na tej podstawie Wojewoda Lubuski wydał Rozporządzenie z dnia 16 grudnia 2016 roku w sprawie określenia obszaru zapowietrzonego i zagrożonego wystąpieniem ognisk wysoce zjadliwej grypy ptaków, sposobu oznakowania tych obszarów oraz zakazów i nakazów obowiązujących na tych obszarach. W kolejnych dniach na terenie województwa lubuskiego pojawiały się następne ogniska pande‑ mii wirusa ptasiej grypy8. Łącznie na terenie województwa lubuskiego ujawniono

5 https://www.ciwf.pl/blog/2016/12/ptasia-grypa-atakuje-na-calym-swiecie, https://cordis.europa.eu/news/ rcn/27520/pl [dostęp: 8.03.2019]. 6 http://www.piwet.pulawy.pl/piwet7/files/H5N8/Grypa%20H5N8%2025.01.2017.pdf [dostęp: 8.03.2019]. 7 https://www.lubuskie.uw.gov.pl/main/szukaj/wszedzie/rozporz%C4%85dzenie/sts:15.html [dostęp: 8.03.2019]. 8 https://gorzow.tvp.pl/28280462/19122016-ptasia-grypa-goscie-lek-wet-wlodzimierz-skorupski-wlady‑ slaw-dajczak – 15 minuta [dostęp: 8.03.2019].

46 Dariusz Maciejewski, Działania lubuskiej Policji…

20 ognisk chorobowych, które położone były na terenie różnych powiatów i gmin. Wyznaczone strefy zapowietrzone i zagrożone obejmowały swym zasięgiem rozległe tereny. Biorąc powyższe pod uwagę, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Rozporządze‑ niem z dnia 20 grudnia 2016 roku wprowadził obostrzenia związane z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków na terytorium całego kraju9.

3. Zadania i rola Policji w czasie zaistnienia sytuacji kryzysowej

Policja odgrywa znaczącą rolę w systemie bezpieczeństwa wewnętrznego z uwagi na fakt, że jest podstawową formacją służącą społeczeństwu do utrzymania bezpieczeństwa i porządku publicznego. Szczegółowe zadania, jakie ustawodawca postawił przed Policją, zdefinio‑ wane zostały w art. 1 ustawy o Policji z dnia 6 kwietnia 1990 roku, są to m.in.: 1) ochrona życia i zdrowia ludzi oraz mienia przed bezprawnymi zama‑ chami naruszającymi te dobra, 2) ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego, w tym zapewnie‑ nie spokoju w miejscach publicznych oraz w środkach publicznego transportu i komunikacji publicznej, w ruchu drogowym i na wodach przeznaczonych do powszechnego korzystania, 3) inicjowanie i organizowanie działań mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz zjawiskom kryminogenny i współdziałanie w tym zakresie z organami państwowymi, samorzą‑ dowymi i organizacjami społecznymi. 4) kontrola przestrzegania przepisów porządkowych i administracyjnych związanych z działalnością publiczną lub obowiązujących w miejscach publicznych. Biorąc powyższe pod uwagę, Komendant Wojewódzki Policji w Gorzo‑ wie Wielkopolskim, kierując się w tym zakresie przepisami prawa, w tym przepisami wewnętrznymi10, oraz w celu zapewnienia na terenie województwa lubuskiego prawidłowej organizacji i koordynacji przedsięwzięć związanych

9 https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=sites&srcid=ZGVmYXVsdGRvbWFpbnx3ZXR6Z29yYXx neDo3NTFiNDUyOGZkNjZkZThm [dostęp: 8.03.2019]. 10 Zarządzenie nr 1429 Komendanta Głównego Policji z dnia 31 grudnia 2004 roku, w sprawie wprowadzenia w Policji procedur reagowania w sytuacjach kryzysowych (Dz. Urz. KGP z 2005 r., nr 3, poz. 8) – obecnie Zarządzenie nr 36 Komendanta Głównego Policji z dnia 14 listopada 2017 r. w sprawie zadań realizowanych przez Policję w sytuacjach kryzysowych, Zarządzenie nr 23 Komendanta Głównego Policji z dnia 24 września 2014 roku, w sprawie metod i form przygotowania i realizacji działań Policji w związku ze zdarzeniami kryzysowymi (Dz. Urz. KGP z 2014 r., poz. 65 oraz z 2015 r., poz. 16).

47 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 z przygotowaniem i kierowaniem działaniami policyjnymi w czasie zwalczania pandemii wysoce zjadliwej grypy ptaków, a także w celu zapewnienia wsparcia działań służb weterynaryjnych i ratowniczych oraz egzekwowania przestrzegania regulacji prawnych wprowadzonych przez organy administracji w tym zakresie, zlecił zadania wszystkim jednostkom i komórkom organizacyjnym Policji lubu‑ skiej w „Planie przedsięwzięć”11. W oparciu o przedmiotowy „Plan przedsięwzięć” prowadzone były działania policyjne w obszarze zapowietrzonym oraz obszarze zagrożonym, obejmujące swoim zasięgiem obszar dwóch powiatów, gorzowskiego i międzyrzeckiego. Od dnia 16 grudnia 2016 roku, w związku z gwałtownym rozwo‑ jem sytuacji kryzysowej, ujawnieniem kolejnych ognisk chorobowych ptasiej grypy, na terenie województwa lubuskiego zaistniała konieczność przygotowa‑ nia i zorganizowania działań policyjnych współmiernych do zaistniałej sytuacji kryzysowej, przy jednoczesnym zaangażowaniu sił i środków Policji zarówno z terenu województwa lubuskiego, jak i z terenu kraju. Biorąc powyższe pod uwagę, Komendant Wojewódzki Policji w Gorzowie Wielkopolskim podjął decy‑ zję o zarządzeniu operacji policyjnej12. To poważne zdarzenie kryzysowe z uwagi na swój masowy i wyjątkowy charakter wymagało zadysponowania dużych sił i środków policyjnych. W ramach zarządzonej operacji policyjnej, na czas pro‑ wadzenia i koordynacji działań w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim powołano funkcjonujący całodobowo Sztab dowódcy operacji policyjnej. Za pośrednictwem Sztabu odbywała się wymiana informacji pomiędzy wszystkimi podmiotami i służbami zaangażowanymi w działania13. Operacja policyjna z uwagi obszar występowania poszczególnych ognisk ptasiej grypy oraz na zasięg obszarów zapowietrzonych i zagrożonych została podzielona na 8 podoperacji: Gorzów, Międzyrzecz, Sulęcin, Strzelce Kraj., Zielona Góra, Świebodzin, Słubice i Nowa Sól. W ramach opracowanego Planu dowódcy operacji policyjnej, dowódcom zarządzonych podoperacji lubuskiego zlecono zadania do realizacji14.

11 § 13 Zarządzenia nr 23 Komendanta Głównego Policji z dnia 24 września 2014 roku w sprawie metod i form przygotowania i realizacji działań Policji w związku ze zdarzeniami kryzysowymi (Dz. Urz. KGP z 2014 r., poz. 65 oraz z 2015 r., poz. 16). 12 http://www.gorzow.lubuska.policja.gov.pl/go1/serwis-informacyjny/aktualnosci/19325,Policyjne- dzialania-przy-zwalczaniu-ptasiej-grypy.html [dostęp: 8.03.2019]. 13 http://www.lubuska.policja.gov.pl/go/serwis-informacyjny/aktualnosci/19424,Policjanci-w-walce-z-ptasia‑ -grypa.html?search=9376876721837 [dostęp: 8.03.2019]. 14 Zgodnie z załącznikiem Nr 3 do Zarządzenie nr 23 Komendanta Głównego Policji z dnia 24 września 2014 roku, w sprawie metod i form przygotowania i realizacji działań Policji w związku ze zdarzeniami kryzysowymi (Dz. Urz. KGP z 2014, poz. 65 oraz z 2015, poz. 16).

48 Dariusz Maciejewski, Działania lubuskiej Policji…

W wyznaczonych strefach zapowietrzonych i zagrożonych zorganizo‑ wano punkty kontroli ruchu drogowego, których lokalizację określały granice stref zapowietrzonych. Zadaniem funkcjonariuszy Policji odbywających służbę na tych punktach było w szczególności realizowanie obostrzeń wynikających z Rozporzą‑ dzeń Wojewody Lubuskiego15.

Rysunek 3. Mapa obszarów zapowietrzonych i zagrożonych na terenie woj. lubuskiego Źródło: https://www.lubuskie.uw.gov.pl/aktualnosci/wydarzenia/idn:16573.html [dostęp: 9.03.2019]. Każdy funkcjonariusz Policji, realizujący zadania w ramach zarządzo‑ nej operacji policyjnej, został wyposażony w pakiet ochrony osobistej, w skład którego wchodził: kombinezon ochronny, maseczka, rękawiczki. Ponadto każdy patrol otrzymał na wyposażenie wyciąg z przepisów prawa miejscowego, w tym informacje o aktualnych decyzjach powiatowych lekarzy weterynarii oraz moż‑ liwych przestępstwach i wykroczeniach, a także zadaniach do zrealizowania. Ponadto przed przystąpieniem do służby w ramach operacji wszyscy policjanci biorący udział w działaniach zostali przeszkoleni przez Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego MSWiA i Powiatowego Lekarza Weterynarii oraz zostali zaznajo‑ mieni z wytycznymi w tym zakresie. Ogółem w trakcie prowadzonych działań policyjnych w ramach operacji policyjnej realizowano czynności kontrolne w następujących punktach:

15 https://www.lubuskie.uw.gov.pl/main/szukaj/wszedzie/rozporz%C4%85dzenie/sts:15.html [dostęp: 8.03.2019].

49 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

1) na terenie powiatu gorzowskiego – 13 punktów, przy matach dezynfekcyjnych, 2) na terenie powiatu międzyrzeckiego – zorganizowanych było ogółem 10 punktów kontrolnych, w tym przy matach dezynfekcyjnych, 3) na terenie powiatu zielonogórskiego – zorganizowanych było 8 punk‑ tów kontrolnych przy matach dezynfekcyjnych, 4) na terenie powiatu nowosolskiego – zorganizowane były 2 punkty kon‑ trolne przy matach dezynfekcyjnych. Na terenie pozostałych powiatów województwa lubuskiego nie odnoto‑ wano ognisk chorobowych ptasiej grypy. Zadania realizowane były w wyznaczonych granicach stref zagrożonych. Polegały na doraźnej kontroli w ruchu drogowym transportu zwierząt i pojazdów osobowych w zakresie realizacji postanowień zawartych w Rozporządzeniu Woje‑ wody Lubuskiego16. Bardzo ważnym zadaniem wykonywanym w ramach zarządzonej opera‑ cji policyjnej była realizacja konwojów martwego drobiu, ściółki oraz materiału skażonego do zakładów utylizacyjnych.

Tabela 1. Liczna ujawnionych ognisk ptasiej grypy z podziałem na miejsce wystąpienia Zakład utylizacji Liczba konwojów Łączna liczba pojazdów w konwoju Ciepielówek 9 14 Śmiłowo 36 113 Olszówka 14 35 Danielów 2 2 Wielkanoc 1 3 Gołcza 1 1 Łącza liczba 63 168 Źródło: http://www.lubuska.policja.gov.pl/go/serwis-informacyjny/aktualnosci/19424,Policjanci-w‑ -walce-z-ptasia-grypa.html?search=9376876721837 [dostęp: 9.03.2019].

Łącznie w trakcie trwania operacji policyjnej na terenach objętych zabezpieczeniem ujawniono 18 ognisk chorobowych, które zostały objęte stałym, a następnie do momentu wygaszenia ogniska – doraźnym nadzorem przez Policję.

16 http://www.lubuska.policja.gov.pl/go/serwis-informacyjny/materialy-wideo/19679,Policjanci-w-walce- z-ptasia-grypa.html?search=9376876721837 [dostęp: 9.03.2019].

50 Dariusz Maciejewski, Działania lubuskiej Policji…

Tabela 2. Liczna ujawnionych ognisk ptasiej grypy z podziałem na miejsce wystąpienia Powiat, na którym ujawniono ognisko Liczba ujawnionych ognisk Gorzów Wielkopolski 16 Międzyrzecz 1 Zielona Góra 1 Łączna liczba ujawnionych ogniska 18 Źródło: https://www.lubuskie.uw.gov.pl/aktualnosci/wydarzenia/idn:16700.html [dostęp: 9.03.2019].

Podsumowanie

Działania prowadzone w ramach zwalczania pandemii ptasiej grypy na terenie woje‑ wództwa lubuskiego trwały nieprzerwanie od dnia 3 grudnia 2016 roku – ujawnienia pierwszego ogniska ptasiej grypy, do dnia 9 marca 2017 roku, tj. łącznie 99 dni. W kulminacyjnym czasie do zwalczania ptasiej grypy zaangażowanych było około 300 osób z wojewódzkich służb, straży i inspekcji. W czasie zwalczania pandemii ptasiej grypy zlikwidowano 1 076 283 pta‑ ków, w tym: 1) w ogniskach – 440 173 sztuk w 75 stadach w 18 fermach, 2) w obszarach zapowietrzonych – 626 798 ptaków w 34 fermach komercyjnych, 3) w obszarach zapowietrzonych w gospodarstwach przyzagrodowych – 9 312 ptaków. Wywieziono do utylizacji i kompostowania ok. 13 434 ton obornika, paszy oraz słomy17. Koszty poniesione na walkę z pandemią ptasiej grypy wyniosły 54 miliony złotych18. Zadania, jakie zostały postawione przed funkcjonariuszami Policji w czasie niespotykanej do tamtej chwili sytuacji kryzysowej, która rozgrywała się nieprzerwanie na przestrzeni kilku miesięcy, wymagały dynamicznego i ela‑ stycznego reagowania oraz zaangażowania znacznych sił i środków. Jednocześnie należy stwierdzić, że zarządzona forma działań policyjnych, w tym przypadku operacja policyjna była adekwatna do założonego celu działań.

17 https://www.lubuskie.uw.gov.pl/aktualnosci/wydarzenia/idn:16700.html [dostęp: 9.03.2019]. 18 https://www.lodr.pl/wydarzenia-lodr/z-zycia-lodr/275-w-dniu-4-sierpnia odszed%C4%B9%E2%80%9A‑ -na-zawsze-feliks-kijak [dostęp: 10.03.2019].

51 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Bibliografia Akty prawne: 1. Dz.U. z 2007 r., nr 98, poz.590 ze zm. 2. Dz. Urz. KGP z 2005 r., nr 3, poz. 8. 3. Dz. Urz. KGP z 2014 r., poz. 65 oraz z 2015 r., poz. 16. Źródła internetowe: 1. http://www.gorzow.lubuska.policja.gov.pl/go1/serwis-informacyjny/aktualnosci/19325, Policyjne-dzialania-przy-zwalczaniu-ptasiej-grypy.html. 2. http://www.lubuska.policja.gov.pl/go/serwis-informacyjny/aktualnosci/19424,Policjanci -w-walce-z-ptasia-grypa.html?search=9376876721837. 3. http://www.piwet.pulawy.pl/piwet7/files/H5N8/Grypa%20H5N8%2025.01.2017.pdf. 4. https://gorzow.tvp.pl/28280462/19122016-ptasia-grypa-goscie-lek-wet-wlodzi‑ mierz-skorupski-wladyslaw-dajczak – 15 minuta. 5. https://www.ciwf.pl/blog/2016/12/ptasia-grypa-atakuje-na-calym-swiecie, https://cordis.europa. eu/news/rcn/27520/pl. 6. https://www.lodr.pl/wydarzenia-lodr/z-zycia-lodr/275-w-dniu-4-sierpnia odszed%C4%B9% E2%80%9A-na-zawsze-feliks-kijak. 7. https://www.lubuskie.uw.gov.pl/aktualnosci/wydarzenia/idn:16700.html. 8. https://www.lubuskie.uw.gov.pl/main/szukaj/wszedzie/rozporz%C4%85dzenie/sts:15.html. 9. https://www.wetgiw.gov.pl/nadzor-weterynaryjny/o-grypie-ptakow.

Actions of the Lubuskiej Police in the combating the bird flu panddmic subf. H5N8 in the province of Lubusz in 2016-2017

Abstract The subject was developed to approximate the task and the role of the police during the crisis situation, which was a pandemic of a highly pathogenic avian influenza virus of the type h5n8. The competence of this state service based on the law will be ana‑ lyzed. The analysis was based on events that took place in the Lubusz region in 2016/2017.

Keywords: Internal security, Epizootic, Crisis management plans, Algorithms for the conduct of police in crisis situations

52 Część II Problemy bezpieczeństwa narodowego Polski

Leszek Lisiecki Wojskowa Akademia Techniczna

Eugeniusz Kwiatkowski – polityk gospodarczy i jego wpływ na bezpieczeństwo Polski

Streszczenie Eugeniusz Felicjan Kwiatkowski żył w latach 1888-1974. Pełnił liczne funk‑ cje menedżerskie i publiczne: w latach 1926-1930 ministra przemysłu i handlu; w latach 1935-1939 wicepremiera i ministra skarbu; w latach 1945-1947 kierownika Delegatury Rządu do Spraw Wybrzeża. Kierował się zawsze naczelną ideą zapewnienia Polsce warun‑ ków trwałego rozwoju gospodarczego i zachowania jej niepodległości oraz umocnienia jej pozycji na arenie międzynarodowej. Miał on cechy działacza gospodarczego i męża stanu, wyróżniał się wielką wiedzą i bogatą osobowością.

Słowa kluczowe: Eugeniusz Kwatkowski, minister, mąż stanu

Eugeniusz Felicjan Kwiatkowski (30.12.1888-22.08.1974) żył i pracował w czterech przełomowych okresach historycznych w dziejach najnowszych Pol‑ ski: czasach walki o niepodległość naszego kraju; czasach jej utrwalania w latach 1918-1939 przy pomocy gospodarczej i społecznej integracji; czasach zachowania natury biologicznej narodu, której istnienie poważnie zachwiała polityka ekstermi‑ nacji w latach II wojny światowej oraz czasach powojennych charakteryzujących się odbudową i rozbudową kraju1. Poglądy E. Kwiatkowskiego ulegały w czasie jego ponad osiemdzie‑ sięcioletniego życia zmianom i modyfikacjom. Doświadczenie i wiedza, jaką zdobywał w toku nauki i pracy, przemiany społeczno-polityczne w świecie oraz krytyczna ocena zmian, jakie zachodziły w Polsce szczególnie w pierwszej poło‑ wie XX wieku, znajdowały odzwierciedlenie w jego poglądach i praktycznej działalności. Na kształt i zmiany jego poglądów politycznych i koncepcji gospo‑ darczych wywarły wpływ następujące czynniki:

1 Por. M. M. Drozdowski, Eugeniusz Kwiatkowski. Człowiek i dzieło, Kraków 1989, s. 240. Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

–– narodowe i niepodległościowe tradycje domu rodzinnego, –– ukształtowany światopogląd chrześcijański, –– doświadczenia i wnioski, jakie płynęły z wyników i skutków I i II wojny światowej, –– gruntowne wykształcenie i intensywne samokształcenie, –– wnioski, jakie wyciągał z oceny współczesnej sytuacji społeczno‑ -gospodarczej na świecie i w Polsce, –– program polskiego romantyzmu i pozytywizmu, –– dorobek naukowy teorii i praktyki ekonomii oraz nauki organizacji i zarządzania, –– kult osoby Józefa Piłsudskiego, –– współpraca i przyjaźń z Ignacym Mościckim, –– doświadczenia budowy socjalizmu w ZSRR i Polsce Ludowej. Dla E. Kwiatkowskiego głównym i sprawczym czynnikiem rozwoju społeczno-gospodarczego był zawsze człowiek. Człowiek, a niesprzyjające okoliczności czy bogactwa przyrody, stanowił według niego źródło, przyczynę i skutek postępu społecznego. Człowieka wiązał nierozerwalnie z jego pracą, wie‑ dzą i wytrwałością. Dla niego współczesna cywilizacja była rezultatem twardej, cierpliwej dobrze przemyślanej i właściwie zorganizowanej pracy człowieka2. Wychowywał się w majątku ziemskim w Czernichowicach pod Zba‑ rażem patriotycznej rodzinie, ukończył prywatne Gimnazjum Ojców Jezuitów w Bąkowicach pod Chynowem i w 1907 roku rozpoczął studia na Wydziale Chemii Technicznej Politechniki Lwowskiej, jednak dyplom inżyniera uzyskał w Monachium w 1912 roku. We Lwowie brał czynny udział w ruchu niepodległo‑ ściowym – wstąpił do Związku Młodzieży Polskiej „Zet”, a po rozłamie znalazł się w Organizacji Młodzieży Niepodległościowej „Zarzewie”, w której był prze‑ wodniczącym grupy uczelnianej i brał czynny udział w pracach organizacyjnych Drużyn Strzeleckich w zaborze austriackim. Idea niepodległości Polski i walka o nią to priorytet działalności E. Kwiatkowskiego jako studenta i młodego inżyniera. W kwietniu 1916 wstąpił do Legionów, przeszkolenie odbył w 6 Pułku Piechoty Legionów w Dęblinie i na obozie szkoleniowym w Zambrowie. 16.07.1916 roku został mianowany chorążym i służył jako komisarz werbunkowy do Wojska Pol‑ skiego. W latach 1917-1918 był aktywnym uczestnikiem działalności konspiracyjnej i zbrojnej Polskiej Organizacji Wojskowej3.

2 Por. E. Kwiatkowski, Dysproporcje. Rzecz o Polsce przeszłej i obecnej, Kraków 1932, s. 308. 3 Szerzej, M M. Drozdowski, Eugeniusz Kwiatkowski. Człowiek i dzieło, op. cit., s.7-12.

56 Leszek Lisiecki, Eugeniusz Kwiatkowski – polityk gospodarczy...

Dla E. Kwiatkowskiego wychowanego na niepodległościowych tra‑ dycjach domu rodzinnego oraz patriotycznych organizacjach młodzieżowych i studenckich, I wojna światowa stanowiła przełomowy etap w życiu. Jako aktywny uczestnik wojny, żołnierz Legionów J. Piłsudskiego, miał swój skromny udział w odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Przełom, który nastąpił w historii Polski w wyniku I wojny światowej, pozostawił trwały i znaczący ślad w psychice i poglądach młodego Kwiatkowskiego. Problematyka przyczyn charakteru i skutków wojny, utrwalenia gospodarczych, politycznych i społecz‑ nych podstaw odzyskanej niepodległości, rozwoju społeczno-gospodarczego Polski oraz zapewnienia warunków trwałości jej bezpieczeństwa to drogowskazy w życiu osobistym, działalności politycznej a przede wszystkim gospodarczej E. Kwiatkowskiego. Odzyskanie przez Polskę utraconej w XVIII wieku niepodległości było, według E. Kwiatkowskiego, jedynym pozytywnym skutkiem I wojny światowej4. Największym i najgłębszym zniszczeniom uległa w toku działań wojennych pol‑ ska gospodarka, która straciła bezpowrotnie i bez jakiejkolwiek rekompensaty jedną piątą swego majątku5. Brak własnych kapitałów, ograniczone możliwości uzyskania kredytów zagranicznych, zamknięcie dla wyrobów naszego przemysłu tradycyjnych rynków zbytu dawnych państw zaborczych oraz konieczność tworzenia ogólnopolskiego rynku zbytu, były wynikającymi z wojny zjawiskami, które utrudniały odbudowę polskiego przemysłu. Taki stan przemysłu powodował, że koszty produkcji były wysokie. Ponadto był on mało odporny na wahania koniunktury oraz nie stwa‑ rzał przesłanek do likwidacji bezrobocia pogłębionego po zakończeniu procesów demobilizacji6. Podobnie było z rolnictwem, które w warunkach polskich stano‑ wiło podstawę zaspokojenia elementarnych potrzeb konsumpcyjnych. Odrodzona po latach niewoli Polska pozbawiona była armii i moż‑ liwości jej uzbrojenia, administracji i sądownictwa, nie miała własnego prawa i zawartych traktatów handlowych, zapasu złota, własnej waluty, ustalonych gra‑ nic państwowych, służby bezpieczeństwa i samorządów lokalnych. Układ dróg komunikacyjnych nie odzwierciedlał potrzeb gospodarki narodowej. Sieć handlu wewnętrznego była zniszczona i zdezorganizowana, co nie sprzyjało budowie ogólnopolskiego rynku. W ocenie E. Kwiatkowskiego, zniszczenia wojenne

4 Por. E. Kwiatkowski, Pięć tez gospodarczych nowej Polski, Katowice–Wrocław 1947, s. 14. 5 Por. E. Kwiatkowski, Fizyka gospodarczo-polityczna Polski, ,,Przemysł i Handel” 1918-1928, s. 3. 6 Por. E. Kwiatkowski, Naród swej armii i sobie. Przemówienie pana wicepremiera i ministra skarbu inż. E. Kwiatkowskiego wygłoszone na posiedzeniu Ogólnopolskiego Komitetu Pożyczki Obrony Przeciwlotniczej w dn. 1.04.1939 r., ,,Polska Gospodarcza” 1939, nr 14, s. 570.

57 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 w majątku narodowym Polski nie miały tak istotnego wpływu na warunki rozwoju społeczno-gospodarczego Polski jak dynamika trwałych obciążeń strukturalnych, będących długotrwałym skutkiem wieloletniej niewoli7. Biorąc powyższe pod uwagę, E. Kwiatkowski domagał się przede wszystkim realizacji programu rozwoju społeczno-gospodarczego państwa oraz wychowania społeczeństwa w kulcie podmiotowości państwa, w kulcie wiary w realnie istniejące i potencjalne jego siły. Proces wychowania społeczeństwa miał być realizowany w utworzonej po odzyskaniu niepodległości i wyposażonej na miarę ówczesnych możliwości produkcyjnych i finansowych kraju armii polskiej. Obok realizacji programu politycznego armia polska, którą bardzo cenił, miała zapewnić skuteczną obronę kraju przed zewnętrznym wrogiem. Istotny wpływ na życie, karierę zawodową i polityczną oraz działalność E. Kwiatkowskiego miała od 1920 roku najpierw bliska współpraca, a później przyjaźń z wybitnym chemikiem o międzynarodowej sławie profesorem Ignacym Mościckim. E. Kwiatkowski miał wykształcenie chemiczne, ale wielką jego pasją stała się działalność gospodarcza. Pełnił liczne funkcje menedżerskie – w czasie wojny z bolszewikami był kierownikiem wydziału Sekcji VI Chemicznej w Głównym Urzędzie Zaopatrzenia Armii przy Ministerstwie Spraw Wojskowych, dyrektorem technicznym Państwowej Fabryki Związków Azotowych w Chorzowie w latach 1923-1926 oraz dyrektorem naczelnym Państwowej Fabryki Związków Azoto‑ wych w Mościcach koło Tarnowa w latach 1931-1936. Te funkcje predysponowały go do zajmowania ważnych stanowisk państwowych: w latach 1926-1930 ministra przemysłu i handlu, w latach 1935-1939 wicepremiera i ministra skarbu, w latach 1945-1947 kierownika Delegatury Rządu do Spraw Wybrzeża. Piastując te funkcje i stanowiska kierował się zawsze naczelną ideą zapewnienia Polsce warunków trwałego rozwoju gospodarczego i zachowania jej niepodległości oraz umocnienia jej pozycji na arenie międzynarodowej. W 1923 roku nakładem Chemicznego Instytutu Badawczego we Lwowie ukazała się monografia E. Kwiatkowskiego Zagadnienia przemysłu chemicznego na tle wielkiej wojny, w której pisał, że bogactwa naturalne stanowią podstawę rozwoju przemysłu w Polsce. W procesie uprzemysłowienia decydującą rolę miało odgrywać państwo polskie, zwracając przede wszystkim uwagę na dynamiczny rozwój przemysłu chemicznego8. Pod koniec 1931 roku E. Kwiatkowski opublikował esej Dysproporcje. Rzecz o Polsce przeszłej i obecnej, w którym z dystansu i realistycznie przedstawił

7 Por. E. Kwiatkowski, Kryzys współczesny i zagadnienie odbudowy życia gospodarczego, Warszawa 1935, s. 36. 8 Szerzej, E. Kwiatkowski, Zagadnienia przemysłu chemicznego na tle wielkiej wojny, Lwów 1923, s. 1-5.

58 Leszek Lisiecki, Eugeniusz Kwiatkowski – polityk gospodarczy... przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Polski. Niepodległość Polski i jej wszech‑ stronny rozwój społeczno-gospodarczy były dla niego drogowskazem, który wskazywał mu kryteria oceny zjawisk społeczno-gospodarczych i kierunek prak‑ tycznej działalności. Analizując historię gospodarczą i polityczną Polski, opierał się na bogatym materiale źródłowym i uwzględniał irracjonalny stosunek naszego narodu do instytucji państwa. Wnioski, które wyprowadzał z tej analizy, były w zde‑ cydowanej większości prawdziwe i zostały potwierdzone badaniami innych autorów.

„W tym bowiem miejscu Europy, gdzie leży Polska, istnieć może tylko państwo silne, rządne, świadome swych trudności i swego celu, wolne, rozwijające bujnie indywidualne wartości każdego człowieka, a więc demokratyczne, zwarte i zorganizowane, solidarne i silne wewnętrznie, budzące szacunek na zewnątrz, przeniknięte walorami kultury i cywili‑ zacji, państwo nowoczesne, zachodnie, mnożące w wyścigu pracy wła‑ sne wartości materialne i moralne”9.

W jego trafnej ocenie, problemy społeczne i polityczne wpływały na stan gospodarki i stanowiły barierę jej rozwoju. E. Kwiatkowski właściwie hierar‑ chizował problemy społeczno-gospodarcze Polski w różnych okresach historii oraz dokonał obiektywnej analizy ich uwarunkowań, zasięgu i możliwości ich rozwiązania. Krytyczna refleksja na temat zacofania cywilizacyjno-społecznego uświadomiła mu jedyną drogę ku nowoczesności – konieczność realizacji ambit‑ nego programu uprzemysłowienia opartego na własnych bogactwach naturalnych i twórczym zaangażowaniu całego narodu. Realizację tego programu warunkowało wykonanie ustawy o reformie rolnej z 1925 roku, co by zapewniało samowystar‑ czalność w zakresie zaspokojenia potrzeb żywnościowych społeczeństwa10. E. Kwiatkowski miał w sobie cechy działacza gospodarczego i męża stanu, wyróżniał się wielką wiedzą i bogatą osobowością. Umiał tworzyć kom‑ petentne i efektywnie działające zespoły ludzkie. Był współorganizatorem rozbudowy portu gdyńskiego, Gdyni i floty morskiej, współtwórcą projektu i orędownikiem budowy Centralnego Okręgu Przemysłowego oraz wdrożył do życia gospodarczego Polski koncepcję planowania inwestycyjnego opar‑ tego na centralnej dyspozycji środków finansowych, co znalazło praktyczny wyraz w opracowaniu czteroletniego i piętnastoletniego planu inwestycyjnego, którego pierwszy trzyletni etap (1939-1942) koncentrował się na inwestycjach

9 E. Kwiatkowski, Dysproporcje. Rzecz o Polsce przeszłej i obecnej, op. cit., s. 306-307. 10 Szerzej, ibidem, s.203-219.

59 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 zbrojeniowych. Można zatem jednoznacznie stwierdzić, że E. Kwiatkowski jako wicepremier odpowiedzialny za gospodarkę aktywnie uczestniczył w jej przy- gotowaniach do wojny i przestawieniu na tory gospodarki wojennej. Program gospodarczy rządu E. Kwiatkowski rozwinął w swym przemó‑ wieniu 10.06.1936 roku na posiedzeniu Komisji Specjalnej Sejmu do rozważania spraw pełnomocnictw dla rządu, kiedy to przedstawił 4-letni plan inwestycyjny, który obejmował obszar całego kraju oraz uwzględniał plany inwestycyjne wszystkich resortów (poza przedsiębiorstwami państwowymi i inwestycjami budżetowymi Ministerstwa Spraw Wojskowych). Plan ustalał kierunki, hierarchię i kolejność głównych prac inwestycyjnych. Jego ustalenia i realizacja wynikała z zahamowania deficytu budżetowego i procesów kurczenia konsumpcji na rynku wewnętrznym w związku z rozwojem cyklu koniunkturalnego oraz skutecznej obrony rezerw walutowo-dewizowych za pośrednictwem państwowej reglamen‑ tacji. Suma wydatków inwestycyjnych w tej wersji planu 4-letniego wynosiła 1 650-1 800 mln złotych11. W 1938r. E. Kwiatkowski określił cele rozwoju społeczno-gospodarczego Polski, które miały być zrealizowane za pomocą polityki planowania gospodar‑ czego. Cele te w warunkach planowania wieloletniego dotyczyły przede wszystkim: –– maksymalnej rozbudowy sił obronnych Polski, –– uprzemysłowienia kraju, –– zrównania liczby mieszkańców miast z liczbą mieszkańców wsi, –– zmiany struktury społeczno-gospodarczej wsi polskiej12. Podstawowym warunkiem realizacji tak sformułowanych celów w ramach planów państwowych była, w jego ocenie, jedność myślenia i działania społeczeń‑ stwa polskiego. Największym osiągnięciem E. Kwiatkowskiego w zakresie praktycznej realizacji teorii interwencjonizmu państwowego w polityce gospodarczej był przedstawiony przez niego 2.12.1938 roku perspektywiczny piętnastoletni plan rozwoju kraju na lata 1939-1954. Plan ten podzielono na pięć trzyletnich okresów. W każdym z nich miało dominować jedno z pięciu naczelnych zadań w zakresie inwestycji państwowych. Na realizację zadania uznanego za główne w danym okresie miało być przeznaczone 60% środków. W poszczególnych okresach głów‑ nymi zadaniami miały być:

11 E. Kwiatkowski, Przemówienie z dnia 10.06.1936r. na Komisji Specjalnej Sejmu do rozważania spraw pełnomocnictw, „ Polska Gospodarcza” 1936, nr 24, s. 661-665. 12 E. Kwiatkowski, Przez odrodzenie polityczne do powodzenia gospodarczego Polski, op. cit., s. 18.

60 Leszek Lisiecki, Eugeniusz Kwiatkowski – polityk gospodarczy...

–– okres I (1939-1942) – rozbudowa potencjału obronnego, –– okres II (1942-1945) – zagadnienia komunikacyjne: koleje, mosty, drogi bite, wodne, dalsza rozbudowa Gdyni, rozwój motoryzacji i lot‑ nictwa cywilnego, –– okres III (1945-1948) – oświata ludowa i rolnictwo, rozbudowa szkolnic‑ twa wiejskiego powszechnego i zawodowego, melioracje, usprawnienie obrotu produktami rolnymi, zwiększenie i zróżnicowanie produkcji rolnej, –– okres IV (1948-1951) – urbanizacja i uprzemysłowienie, inwestycje miejskie, zagadnienia kultury i oświaty na wyższym poziomie, roz‑ wój usług zdrowotnych w miastach, ostateczne ujednolicenie struktury narodowościowej miast polskich, –– okres V (1951-1954) – ujednolicenie struktury i dynamiki gospodarki w obszarze całego kraju, tj. walka o zatarcie różnic pomiędzy Polską A i B13. Oceniając krytycznie przedłożony przez E. Kwiatkowskiego plan per‑ spektywiczny, należy stwierdzić, że zawierał on stosunkowo luźny zarys celów i zasad działania, nie precyzował środków niezbędnych do realizacji wytyczo‑ nych zadań. Wicepremier nie podjął próby skwantyfikowania zadań i środków. Można ponadto wyrazić poważną wątpliwość, czy środki niezbędne do realizacji tych zadań wystąpiłyby realnie w gospodarce ówczesnej Polsce, w której państwo miało ograniczone możliwości ich zgromadzenia oraz niewielki wpływ na wydat‑ kowanie środków finansowych przez kapitał prywatny. Praktyczny i skonkretyzowany wyraz realizacji koncepcji piętnastoletniego planu inwestycyjnego stanowił trzyletni plan inwestycyjny na okres od 1 kwietnia 1939 roku do 31 marca 1942 roku. Plan ten zakładał kontynuację dotychczasowych inwestycji, których celem było przede wszystkim wzmocnienie potencjału obron‑ nego oraz rozbudowa infrastruktury gospodarczej. Realizacja planu miała przebiegać w złożonej sytuacji społeczno-politycznej, w obliczu narastającego zagrożenia ze strony Niemiec oraz coraz trudniejszej sytuacji finansowej Skarbu Państwa. W ramach ustawy o dotacjach na rzecz Funduszu Obrony Narodowej (FON) i o inwestycjach państwowych E. Kwiatkowski zamierzał wydatkować w okresie trzech lat 2 mld zł, z czego 1, 2 mld zł (60%) miało być wydatkowane na FON, 800 mln zł na inwestycje gospodarcze, takie jak: elektryfikacja, gazyfikacja, inwestycje morskie, budownictwo wodne, drogi, linie kolejowe oraz inwestycje rolnicze. Zakładał on ponadto ścisłą korelację między wydatkami na cele zbrojeniowe i ogólnogospodarcze. Wysokość

13 E. Kwiatkowski, O wielkość Rzeczypospolitej. Przemówienie wygłoszone w Sejmie w dniu 02.12. 1938 r., Warszawa 1938, s. 27.

61 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 nakładów inwestycyjnych określały aktualne możliwości lokat na cele inwestycyjne w instytucjach finansowych. W przypadku braku środków finansowych na pokrycie planowanych wydatków inwestycyjnych oraz nieskuteczności dobrowolnej kapitali‑ zacji, E. Kwiatkowski brał pod uwagę możliwość rozpisania pożyczki wewnętrznej. Obok sum preliminowanych w ustawie o dotacjach na FON i inwestycjach państwo‑ wych na te cele miały być wykorzystane między innymi środki finansowe Funduszu Pracy i przedsiębiorstw państwowych14. Po zakończeniu II wojny światowej, na zaproszenie prezydenta Krajowej Rady Narodowej B. Bieruta, jako jeden z nielicznych polityków okresu między‑ wojennego tak wysokiego szczebla, powrócił do kraju, zaakceptował zmiany terytorialne i podstawowe przemiany ustrojowe oraz jako życiowy realista aktywnie włączył się w proces odbudowy polskiego wybrzeża ze zniszczeń wojennych. Będąc sympatykiem PPS został posłem do Sejmu Ustawodawczego, jednak jego rola jako posła i kierownika Delegatury Rządu do Spraw Wybrzeża, spowodowana zmianami politycznymi w kraju, była systematycznie marginalizowana. Oficjalnie w związku z likwidacją został zdymisjonowany z funkcji Delegata Rządu do Spraw Wybrzeża. Do końca 1948 roku był wykładowcą w Wyższej Szkole Handlu Morskiego w Sopo‑ cie oraz naukowcem i publicystą specjalizującym się w problematyce morskiej. W myśl tezy: „i forma i treść działania gospodarczego przekształca się ustawicznie”15, po II wojnie światowej swoje poglądy na temat planowania gospo‑ darczego E. Kwiatkowski zmodyfikował, skonkretyzował i rozbudował przede wszystkim w koncepcji powiązań funkcjonalnych w polityce planowania gospo‑ darczego na polskim wybrzeżu, którą realizował w latach 1945-194816. Sprzyjała temu współpraca z ówczesnym prezesem Centralnego Urzędu Planowania Czesławem Bobrowskim. Konsekwentnie i z wielkim osobistym zaangażowa‑ niem opracowywał, urzeczywistniał i kontrolował realizację planowej odbudowy wybrzeża Morza Bałtyckiego ze zniszczeń wojennych, bowiem morze i praca a morzu była dla E. Kwiatkowskiego katalizatorem rozwoju gospodarczego17. Praktycznym wyrazem dążeń E. Kwiatkowskiego do trwałego powią‑ zania ośrodków gospodarczych, politycznych i kulturalnych Wybrzeża, w imię realizacji teoretycznej koncepcji powiązań funkcjonalnych w polityce planowa‑ nia gospodarczego, była zgłoszona w Delegaturze Rządu do Spraw Wybrzeża

14 E. Kwiatkowski, Trzyletni plan inwestycyjny, ,,Polska Gospodarcza” 1939, nr 7, s. 261-265 i E. Kwiat‑ kowski, Polityka inwestycyjna, ,,Polska Gospodarcza” 1939, nr 9, s. 372-376. 15 E. Kwiatkowski, Przełomowe momenty w nowoczesnej historii gospodarczej świata, Kraków 1947, s. 6. 16 Szerzej, E. Kwiatkowski, Powiązania funkcjonalne w polityce gospodarczego planowania na Wybrzeżu, Gdańsk – Bydgoszcz–Szczecin 1948. 17 Por. E. Kwiatkowski, Zarys dziejów gospodarczych świata, cz. 1, Od starożytności do wybuchu Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Warszawa 1947, s. 25.

62 Leszek Lisiecki, Eugeniusz Kwiatkowski – polityk gospodarczy... inicjatywa powołania Związku Gospodarczego Miast Morskich. Inicjatywa ta przy dużym osobistym zaangażowaniu E. Kwiatkowskiego została urzeczywistniona w dniach 12-13.07.1946 roku, kiedy to odbył się w Gdańsku zjazd założycielski 17 miast morskich. Koncepcja Związku Gospodarczego Miast Morskich zmie‑ rzała do integracji ośrodków miejskich Wybrzeża oraz stwarzała przesłanki do szerokiego udziału społeczeństwa w procesie odbudowy i rozwoju regionu nadmorskiego w ramach polityki planowania gospodarczego18. Duży szacunek budzą oryginalne poglądy E. Kwiatkowskiego na histo‑ rię gospodarczą. W 1947 roku ukazały się Przełomowe momenty w nowoczesnej historii gospodarczej świata oraz pierwsza i niestety ostatnia część najważniej‑ szej obok Dysproporcji pracy E. Kwiatkowskiego Zarys dziejów gospodarczych świata. Część pierwsza. Od starożytności do wybuchu Wielkiej Rewolucji Fran- cuskiej, która według niego miała wywołać krytyczną dyskusję o warunkach umożliwiających gromadzenie wartości cywilizacyjnych i kulturowych wielkich zorganizowanych zbiorowości ludzkich. „Historia gospodarcza świata poucza nas nieustannie, ze nie te twory dziejowe dochodziły do najwyższego rozkwitu, które szczęśliwy zbieg okoliczno‑ ści i warunków wyposażył samorzutnie w sytuację uprzywilejowaną, ale te, które umiały się przebić własną pracą, zharmonizowanym i trwałym wysiłkiem przez wszystkie trudności, które umiały zsynchronizować się z duchem czasu i umiały realnie ocenić i wykorzystać otwierające się możliwości”19. „Ewolucje ustroju społecznego – pisał dalej E. Kwiatkowski – są nieod‑ łącznym rezultatem wielkich wojen, a najczęściej przebiegają w kierunku zupełnie niezamierzonym u źródeł tendencji wojennych. W przeciwstawieniu jednak do konstrukcji politycznych, które czasem giną śmiercią apoplektyczną, ustroje społeczne wtopione konsekwentnie w masy ludzkie przekształcają się powoli, stopniowo, niezależnie od wszystkich zewnętrznych cech rewolucji. Jest to jak gdyby fizyko-historyczne prawo działania mas”20. Idąc dalej tym tokiem rozu‑ mowania, twierdził, że każda zmiana ustroju społecznego powodowała zmiany doktryn politycznych i gospodarczych oraz zmiany w układzie stosunków mię‑ dzynarodowych. W jego ocenie, trwałe i niezmienne pozostawały tylko wyniki wydajnej i świadomej celu pracy ludzkiej i te, które służyły społeczeństwu, były głównym wyznacznikiem postępu i cywilizacji21.

18 Szerzej, E. Kwiatkowski, Wczoraj, dziś i jutro Polski na morzu, Warszawa 1946. 19 E. Kwiatkowski, Zarys dziejów gospodarczych świata…, op. cit., s. 8-9. 20 ibidem, s. 88. 21 Por., ibidem, s. 8.

63 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Po przymusowym przejściu na emeryturę w wieku 60 lat E. Kwiat‑ kowski musiał opuścić Sopot i aż do śmierci mieszkał w Krakowie. W okresie stalinowskim ówczesna władza walczyła z tzw. „Kwiatkowsczyzną”, czyli burżuazyjno-obszarniczą koncepcją „Polski morskiej” oraz burżuazyjnymi teoriami ekonomicznymi i interpretacjami historycznymi. W tym czasie E. Kwiat‑ kowski był dyskryminowany, chorował, on i jego rodzina żyli w niedostatku. Te trudne lata nie zostały przez niego stracone. W 1954 roku opublikował Zarys technologii chemicznej węgla kamiennego, a w 1957 roku pracę Nowoczesna chemia przemysłowa. Podstawy i kierunki rozwoju22. Po Październiku 1956 roku powróciło zainteresowanie jego osobą, zaczęto znowu doceniać jego dorobek i doświadczenie, co znalazło praktyczny wyraz mię‑ dzy innymi: w zaopiniowaniu założeń perspektywicznego planu rozwoju portów w latach 1961-1975 na prośbę Ministerstwa Żeglugi, ekspertyzie planu rozwoju przemysłu chemicznego w Polsce na lata 1961-1975 na prośbę Stowarzysze‑ nia Elektryków Polskich i Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Chemicznego, zaproszeniu i uczestnictwie w obchodach 50-lecia budowy Gdyni, odznaczeniu w 1972 roku Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski z Gwiazdą i Złotą Odznaką ,,Zasłużony Pracownik Morza”, zaopiniowaniu przez schorowanego E. Kwiatkowski projektu budowy Portu Północnego w Gdańsku oraz nadaniu 19.07.1974 roku przez Senat Uniwersytetu Gdańskiego E. Kwiat‑ kowskiemu tytułu doktora honoris causa nauk ekonomicznych. Od 1957 roku aż do śmierci od czasu do czasu publikowano artykuły i prace E. Kwiatkowskiego: 29.11.1959 roku na łamach „Tygodnika Powszechnego” artykuł Polska i Bałtyk, w 1962 roku książkę Dzieje chemii i przemysłu chemicznego oraz w 1972 roku Konsekwencje polskiej polityki morskiej w „Technice i Gospodarce Morskiej”23. E. Kwiatkowski przez całe swoje 86-letnie życie z optymizmem patrzył i działał na rzecz przyszłości Polski. Nigdy, mimo propozycji, nie brał pod uwagę możliwości opuszczenia kraju. „Moje miejsce – wielokrotnie podkreślał – jest tutaj, w kraju, na dobre i złe”24. Jako polityk i menedżer był elastyczny i skuteczny w działaniu. Zarówno jego przeciwnicy, jak i zwolennicy zwracają uwagę na jego pragmatyzm, realizm i uczciwość. ,,Racjonalista, pragmatyk, z wyboru i z usposobienia – podkre‑ ślała jego córka Ewa – uważał, że jeżeli można cokolwiek pożytecznego zrobić, to należy to zrobić bez oglądania się na osobiste emocje”25.

22 Szerzej, M M. Drozdowski, Eugeniusz Kwiatkowski. Człowiek i dzieło, op. cit., s. 218-223. 23 Por., ibidem, s. 224-241. 24 Ibidem, s. 241. 25 S. Henel, Godziny zwierzeń. Wspomnienia córek i synów o ich sławnych i zasłużonych rodzicach, Warszawa 1983, s. 450.

64 Leszek Lisiecki, Eugeniusz Kwiatkowski – polityk gospodarczy...

Zawsze, nawet w obliczu bezpośredniego zagrożenia Polski i świata konfliktem zbrojnym nie zmienił swojej postawy konsekwentnego rzecznika mię‑ dzynarodowej współpracy gospodarczej i politycznej, opartej na poszanowaniu niepodległości politycznej i niezależności gospodarczej państw. E. Kwiatkowski był wizjonerem i konstruktorem polityki gospodarczej. Jego drogowskazem życiowym była zawsze praca na rzecz wszechstronnego rozwoju silnej gospodarczo, politycznie i militarnie Polski. Zawsze również towarzyszyła mu maksyma, że „Rzeczypospolita musi łączyć różnych ludzi i instytucje o różnych punktach oceny rzeczywistości we wspólnym i pozytyw‑ nym wysiłku”26. Ta myśl jest aktualna również współcześnie. Poglądy i działalność E. Kwiatkowskiego należy upowszechnić i utrwalić we współczesnych i przy‑ szłych pokoleniach Polaków.

Bibliografia 1. Drozdowski M. M., Eugeniusz Kwiatkowski. Człowiek i dzieło, Kraków 1989. 2. Henel S., Godziny zwierzeń. Wspomnienia córek i synów o ich sławnych i zasłużonych rodzicach, Warszawa 1983. 3. Kwiatkowski E., Dysproporcje. Rzecz o Polsce przeszłej i obecnej, Kraków 1932. 4. Kwiatkowski E., Fizyka gospodarczo-polityczna Polski, ,,Przemysł i Handel” 1918-1928. 5. Kwiatkowski E., Kryzys współczesny i zagadnienie odbudowy życia gospodarczego, Warszawa 1935. 6. Kwiatkowski E., O wielkość Rzeczypospolitej. Przemówienie wygłoszone w Sejmie w dniu 02.12. 1938r., Warszawa 1938. 7. Kwiatkowski E., Pięć tez gospodarczych nowej Polski, Katowice–Wrocław 1947. 8. Kwiatkowski E., Powiązania funkcjonalne w polityce gospodarczego planowania na Wybrzeżu, Gdańsk–Bydgoszcz–Szczecin 1948. 9. Kwiatkowski E., Przełomowe momenty w nowoczesnej historii gospodarczej świata, Kraków 1947. 10. Kwiatkowski E., Przemówienie pana wicepremiera i ministra skarbu E. Kwiatkowskiego w komisji budżetowej Senatu wygłoszone w dn. 25.02.1938r., ,,Polska Gospodarcza” 1938, nr 10. 11. Kwiatkowski E., Przemówienie z dnia 10.06.1936r. na Komisji Specjalnej Sejmu do rozwa- żania spraw pełnomocnictw, „ Polska Gospodarcza” 1936, nr 24. 12. Kwiatkowski E., Przez odrodzenie polityczne do powodzenia gospodarczego Polski. Odczyt wygłoszony przez pana wicepremiera i ministra skarbu E. Kwiatkowskiego na zebraniu OZON w Katowicach w dniu 24.04.1938r., Katowice 1938. 13. Kwiatkowski E., Trzyletni plan inwestycyjny, ,,Polska Gospodarcza” 1939, nr 7, s. 261-265. 14. Kwiatkowski E., Polityka inwestycyjna, ,,Polska Gospodarcza” 1939, nr 9. 15. Kwiatkowski E., Zagadnienia przemysłu chemicznego na tle wielkiej wojny, Lwów 1923. 16. Kwiatkowski E., Zarys dziejów gospodarczych świata, cz. 1, Od starożytności do wybuchu Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Warszawa 1947.

26 E. Kwiatkowski, Przemówienie pana wicepremiera i ministra skarbu E. Kwiatkowskiego w komisji budżetowej Senatu wygłoszone w dn. 25.02.1938 r., ,,Polska Gospodarcza” 1938, nr 10, s. 403.

65 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Eugeniusz Kwiatkowski – economic politician and his influence on the security of Poland

Abstract Eugeniusz Felicjan Kwiatkowski live from 1888 until 1974. He performed many managerial and public functions: in the years 1926-1930 he was the minister for industry and trade, in the years 1935-1939 he was a deputy prime minister and minister of the Treasury, in the years 1945-1947 he was head of governmental team for coastal matters. His main idea was to secure conditions for Poland’s durable development in the field of economy, to maintain her independence and consolidate our position on the international areana. He was economic activist and statesman. He distinguished by great knowledge and unusual personality.

Keywords: Eugeniusz Kwiatkowski, minister, statesman

66 Andrzej Skwarski* Magdalena Skwarska** Akademia im. Jakuba z Paradyża* Uniwersytet Warszawski**

Wietnamska przestępczość zorganizowana. Geneza, formy i rejony działania. Zagrożenie dla Polski

Streszczenie Celem artykułu jest przedstawienie w zarysie problemu wietnamskiej przestęp‑ czości zorganizowanej. Zjawisko to jest stosunkowo nowe szczególnie w Europie chociaż emigranci z tego kraju pojawili się w Europie zarówno zachodniej, jak i wschodniej już w latach 60. XX wieku. Hermetyczność środowisk wietnamskich utrudnia rozpoznanie przez uprawnione służby krajów dotkniętych tym problemem, chodzi tu głównie o Francję, Niemcy i Polskę. Skuteczna walka wymaga złożonych procedur operacyjnych, przede wszystkim umieszczania wewnątrz grup agentów posiadających odpowiedni wygląd, znających język oraz kulturę wietnamską. Nie jest to oczywiście proste wyzwanie dla służb europejskich. Jednak coraz aktywniejsze działania przestępcze, głównie w zakresie wyłudzeń podatko‑ wych, prania brudnych pieniędzy, produkcji i sprzedaży narkotyków oraz handlu ludźmi, zmobilizowały policje wielu krajów do podjęcia kroków pozwalających na skuteczną walkę z mafią wietnamską, jak często bywa, nazywana wietnamska przestępczość zorganizowana.

Słowa kluczowe: Wietnam, przestępczość zorganizowana, emigracja, handel ludźmi, nadużycia finansowe, handel narkotykami

1. Wprowadzenie do problematyki wietnamskiej przestępczości zorganizowanej

Wietnamczycy dla większości Europejczyków to ludzie niewielkiego wzrostu o podobnych rysach twarzy, bardzo energiczni i pracowici oraz przeważnie uśmiech‑ nięci. Ponadto najczęściej spotykani na bazarach gdzie handlują charakterystycznym dla nich asortymentem o nienajlepszej jakości a zarazem niskiej cenie. Wyobrażenie Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 to tylko część prawdy o ponad 90-cio milionowym narodzie zamieszkującym jeden z nielicznych jeszcze krajów socjalistycznych na Półwyspie Indochińskim. Jest to naród o bogatej i równocześnie burzliwej historii, przez wieki pozostający pod wpływem Chin, od połowy XIX wieku – Francji. Niepodległość, chociaż w kształcie ustroju socjalistycznego, Wietnam uzyskał w 1967 roku po krwawej i wyniszczającej wojnie z USA. Socjalizm, a co za tym idzie brak demo‑ kratycznych mechanizmów regulujących funkcjonowanie państwa, doprowadził do zwiększonej emigracji Wietnamczyków, szczególnie do Europy zachodniej i środkowej. Według informacji pochodzących od emigrantów wietnamskich reżim socjalistyczny prowadzi brutalną politykę prześladowań w stosunku do obywateli podejmujących działalność opozycyjną1. Wietnam, podobnie jak Chiny, przyjął rynkowy system gospodarczy, co pozwoliło na uniknięcie katastrofy ekonomicznej charakterystycznej dla państw socjalistycznych, które zastosowały te rozwiązania również w ekonomii. Oficjalnie przedstawiciele władz wietnamskich deklarują przyjęcie takiej drogi rozwoju gospo‑ darczego od 2001 r., jednak rozwiązania te zastosowano już wcześniej. Pozwoliło to na osiągnięcie w latach 90. XX wieku wskaźnika gospodarczego na poziomie 9%. Kryzys w Azji z 1997 roku spowodował pewne spowolnienie gospodarcze, ale wskaźniki wzrostu i tak pozostały na poziomie blisko 7%. Poważniejszym zagrożeniem okazało się dojście do głosu przeciwników łamania socjalistycznych zasad w gospodarce, co skutkowało spowolnieniem reform na pewien czas. Wiet‑ nam utrzymał jednak kurs gospodarki rynkowej. Ożywieniu gospodarczemu kraju sprzyjało podpisanie w 2001 roku umowy handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, co przyspieszyło reformy gospodarcze oraz zwiększyło eksport do USA w kolejnych dwóch latach o 200%. Przyjęcie kraju w 2007 roku do Światowej Organizacji Han‑ dlu również wzmocniło rynkową orientację gospodarki wietnamskiej2. Jest jednak wiele powodów, dla których obywatele Wietnamu emigro‑ wali i nadal opuszczają swoją ojczyznę. Początki emigracji z Wietnamu to lata 60. Podejmując decyzje o wyjeździe, kierowano się chęcią poprawy warunków materialnych, szczególnie na terenach wiejskich dotkniętych bezrobociem, chęcią uzyskania dostępu do wykształcenia na wysokim poziomie, oraz w poszukiwaniu wolności i przestrzegania praw człowieka. Falę emigracji wywołała również wojna z USA. Początkowo była to emigracja wewnętrzna, na północy przesiedlano lud‑ ność miast na tereny wiejskie, na południu w przeciwnym kierunku. W 1975 roku,

1 http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,15316029,Polsko__ratuj_15_tysiecy_Wietnamczykow.html [dostęp: 29.12.2018]. 2 Społeczność wietnamska w Polsce, polityka migracyjna Wietnamu, Wydział Analiz Migracyjnych, Depar‑ tament Polityki Migracyjnej ministerstwo spraw wewnętrznych i Administracji, Warszawa 2007r. s. 14.

68 Andrzej Skwarski, Magdalena Skwarska, Wietnamska przestępczość zorganizowana... po klęsce wojsk amerykańskich oraz południowo wietnamskich, około 3 mln głównie uchodźców wyjechało do krajów Azji Południowo-Wschodniej, Chin, USA, Kanady, Australii, Francji oraz Niemiec i innych państw Europy Zachodniej. Po roku 80. pojawiła się emigracja zarobkowa, głównie do ZSRR oraz innych krajów socjalistycznych, w tym również do Polski, chociaż pierwsi Wietnamczycy dotarli tu już w latach 60.3 Dużą rolę odegrała tu zainicjowana w 1986 roku poli‑ tyka „doi moi”, umożliwiająca poszukiwanie pracy poza granicami kraju. Obecnie mamy do czynienia zarówno z migracją legalną, jak i z nielegalnymi jej formami. Wietnam od lat boryka się z problemem przestępczości, szczególnie związanej z handlem narkotykami, prostytucją, handlem kobietami i dziećmi oraz korupcją głównie dotykającą sfery państwowej. Szczególnie niebezpieczny charak‑ ter przyjął handel młodymi kobietami oraz dziewczynkami. Rozwój procederu wiąże się bezpośrednio z wprowadzeniem w Chinach polityki jednego dziecka, którym najczęściej jest chłopiec. Lata tej patologii doprowadziły do ogromnego deficytu kobiet, które poszukiwane są między innymi w Wietnamie, a co za tym idzie trak‑ towane jak „towar” posiadający określoną wartość. Wietnamskie kobiety, a bardzo często młode dziewczynki w wieku dwunastu, trzynastu lat, równie często sprze‑ dawane są do domów publicznych w wielu krajach azjatyckich oraz europejskich4.

2. Wietnamska przestępczość zorganizowana w Polsce

W czerwcu 2016 roku przed ambasadą Wietnamu w Warszawie odbyła się demon‑ stracja Wietnamczyków mieszkających w Polsce przeciwko bezczynności rządu wietnamskiego po ogromnej w skutkach katastrofie ekologicznej. W kwietniu ocean wyrzucił na brzeg setki tysięcy martwych ryb na odcinku 200 km wybrzeża. Wietnamczycy wyrazili swoje niezadowolenie z powodu braku reakcji admini‑ stracji rządowej. Podczas demonstracji przez głośniki kilkukrotnie przepraszali mieszkańców ul. Resorowej, przy której mieści się ambasada, za zakłócenia wywołane protestem oraz zapewniali, że utrudnienia nie potrwają długo. Takie zachowanie nie jest z pewnością standardem podczas manifestacji w Polsce czy innych krajach europejskich. Kartę stałego pobytu w Polsce posiada około 20 tysięcy Wietnam‑ czyków, nie jest to jednak liczba wszystkich przedstawicieli tej narodowości w naszym kraju. Różne szacunki podają od 40 do nawet 80 tysięcy osób. Problem

3 Tamże s. 9-10. 4 https://wiadomosci.wp.pl/zone-tanio-kupie-jak-dysproporcja-plci-napedza-handel-zywym-towarem- w-chinach-6027707468997761a [dostęp: 2.01.2019].

69 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 z ustaleniem dokładnej liczby bierze się z pewnej specyfiki tej narodowości. Wietnamczycy, mimo wieloletniej obecności w Polsce, pozostają w pewnej sepa‑ racji polegającej na rozwiązywaniu własnych problemów we własnym gronie. Ich starania zmierzają w kierunku utrzymania opinii bezkonfliktowych, spo‑ kojnych, odpowiedzialnych, aby nie szkodziło to prowadzonym tu interesom. Podobnie jest w przypadku ustalania liczby obywateli wietnamskich w Polsce oraz innych krajach ich przebywania. Poza pobytami legalnymi mamy do czynie‑ nia również z nielegalnymi wjazdami oraz przedłużaniem pobytu po wygaśnięciu wizy5. Generalnie narodowość ta ma w Polsce bardzo dobrą opinię pracowitych, przedsiębiorczych i miłych ludzi. Ponadto tylko 3,2% Polaków dostrzega w nich konkurencję na rynku pracy6. Tak wskazują badania przeprowadzone w 2003 roku przez socjologów z Uniwersytetu Warszawskiego. Pierwsze informacje o przestępczej działalności grup wietnamskich dotarły do Polski, na początku lat 90. z Berlina, gdzie zajmowały się handlem wyrobami tytoniowymi sprowadzanymi z naszego kraju. Z czasem przenieśli swoją działal‑ ność do Polski, widząc w kraju rozpoczynającym budowę gospodarki rynkowej, reformę policji oraz wymiaru sprawiedliwości szansę na duże zyski. Początki działalności gospodarczej Wietnamczyków na dużą skalę w naszym kraju to okres funkcjonowania handlu na stadionie X-lecia. Bardzo szybko opanowali sektor han‑ dlu płytami CD oraz butów i podróbek odzieży sportowej. Ponadto zorganizowali sieć fabryczek produkujących wymienione towary, co pozwoliło na dyktowanie cen oraz uniknięcie ryzyka przemytu zza granicy. Wartość produkcji szacowano na 300-400 mln dolarów. Nie były to jednak jedyne źródła dochodu. Wykorzy‑ stując kontakty z emigracją wietnamską w Europie zachodniej, w tym głównie we Francji i Niemczech, zorganizowano w Polsce system prania brudnych pie‑ niędzy zarobionych w tych krajach7. Ponadto zorganizowane grupy przestępcze zajęły się handlem narkotykami i bronią oraz organizacją prostytucji głównie na Pomorzu zachodnim. Szczecin był po Warszawie drugim miastem z największą liczbą emigrantów z Wietnamu8. Kontakty z grupą pruszkowską i Jeremiaszem Barańskim „Baraniną”, który został łącznikiem, otworzyły Polskę dla przestępczej działalności Wietnamczyków9. Wspomniana już hermetyczność organizacji nie pozwalała na przyjmowanie innych narodowości oraz ujawniania zasad funkcjo‑ nowania. Znalezienie w 2002 roku w lesie pod Tomaszowem Mazowieckim zwłok

5 J. Knap, Mafia z importu, Wprost 2002, nr 9 6 P. Stasiak, Nagonka na sajgonki, „Polityka” 2003, nr 12, s. 46. 7 J. Mojkowski, Szare na złote, „Polityka” 1998, nr 16, s. 5. 8 G. Pawelczyk, J. Szczęsny, Viettown, „Wprost” 1999, nr 2, s. 37-38. 9 https://www.wprost.pl/tygodnik/12398/Mafia-z-importu.html [dostęp: 2.01.2019].

70 Andrzej Skwarski, Magdalena Skwarska, Wietnamska przestępczość zorganizowana... zamordowanego Wietnamczyka dowodzi o funkcjonowaniu wewnątrz organizacji również własnego wymiaru sprawiedliwości. W tym samym roku zlikwidowano nielegalną drukarnię zajmującą się między innymi wytwarzaniem fałszywych dokumentów tożsamości. Posługiwanie się skopiowanymi dokumentami innych osób z zamieszczonym własnym zdjęciem potwierdzono wielokrotnie podczas kon‑ troli uprawnionych służb na stadionie X-lecia10. W pierwszej dekadzie XXI wieku wietnamska przestępczość w Polsce zajęła się organizacją hodowli konopi indyj‑ skich. W 2009 roku na 61 zlikwidowanych hodowli ponad połowa prowadzona była przez Wietnamczyków. Osiągnęli oni wysoki poziom specjalizacji w zakre‑ sie uprawy konopi, stosując najnowsze rozwiązania technologiczne wymagające nakładów finansowych około 200 tysięcy złotych na jedną hodowlę. Wypracowane metody hodowli pozwalały na prowadzenie zbioru dojrzałych roślin po ośmiu‑ -dziesięciu tygodniach, co umożliwiało pięć–sześć cykli w ciągu roku. Uprawy zakładano w wynajętych domach, często oddalonych od innych zabudowań. Wyso‑ kie rachunki za energię elektryczną często pozostawały do zapłacenia właścicielom posesji, gdyż przestępcy opuszczali domy przed terminem ich płacenia. W czerwcu 2010 roku zlikwidowano 6 hodowli prowadzonych przez Wietnamczyków w Byd‑ goszczy, Toruniu oraz pod Warszawą. Zabezpieczono 3000 sadzonek konopi oraz 20 kg gotowego suszu. W związku z uprawą zatrzymano 12 obywateli Wietnamu. Przestępcy, wykorzystując swoje międzynarodowe powiązania, uzyskany narkotyk wysyłali za granicę. Szacowano, że 2010 rok przyniósł podwojenie ilości upraw konopi w naszym kraju, co częściowo związane było z przeniesieniem biznesu z Czech do Polski przez grupy wietnamskie11. Kolejne informacje o prowadzeniu biznesu narkotykowego przez Wietnamczyków w Polsce pochodzą z 2016 roku, gdy funkcjonariusze CBŚP wraz z prokuratorami Mazowieckiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zatrzymali po kilkumiesięcznym rozpracowaniu handlarzy narkotyków powiązanych z gangiem ożarowskim. Gang z Ożarowa uznawany jest za najsilniejszy na Mazowszu. Przestępcy, wykorzystując swoją pozycję, zmono‑ polizowali rynek handlu narkotykami w województwie mazowieckim. W wyniku prowadzonego śledztwa ustalono, ze dostawcą „towaru” było wietnamskie mał‑ żeństwo, oficjalnie prowadzące działalność handlową w podwarszawskiej Wólce Kosowskiej. Dostarczali dla warszawskich handlarzy narkotyków bardzo dobrej jakości marihuanę. W wyniku przeszukania w siedzibie firmy znaleziono pienią‑ dze pochodzące najprawdopodobniej z przestępczej działalności. Była to jedna

10 J. Wójcik, Kryminologiczna ocena transakcji w procesie prania pieniędzy, Warszawa 2001, s. 106. 11 https://www.rp.pl/artykul/626250-Inwazja-wietnamskich-gangow-w-Polsce.html [dostęp: 2.01.2019].

71 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 z pierwszych informacji, która potwierdzała, że marihuaną, produkowaną w Polsce przez Wietnamczyków, handluje się nie tylko w Wielkiej Brytanii czy Holandii, ale również jest ona wprowadzana na krajowy rynek12. Inna forma przestępczej działalności Wietnamczyków w Polsce to „pranie brudnych pieniędzy” przekazywanych przez grupy wietnamskie z całej Europy. W ostatnich latach w Polsce udało się zatrzymać kilka osób zamieszanych w ten proceder. 25 kwietnia 2018 roku funkcjonariusze Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Olsztynie oraz agenci Delegatury Centralnego Biura Anty‑ korupcyjnego w Białymstoku zatrzymali na terenie województwa mazowieckiego 2 osoby, z których jedna była pochodzenia wietnamskiego. Jak ustalono w latach 2016-2017 mężczyzna uczestniczył w procederze „wyprania” około 50 mln zł. Drugi zatrzymany to polski księgowy zajmujący się ukrywaniem fikcyjnych trans‑ akcji przy pomocy procedur księgowych. Modus operandi zatrzymanych polegał na wprowadzaniu do obrotu fikcyjnych faktur VAT, mających uprawdopodobnić obrót nielegalnego towaru miedzy innymi na terenie Wólki Kosowskiej. Kwotę lewych faktur wyliczono na 200 mln zł. Chociaż według informacji Minister‑ stwa Finansów może ona być nawet dwukrotnie wyższa13. Największą dotychczas aferę podatkową z udziałem obywateli Wietnamu wykryto w 2018 roku, ponownie na terenie Wólki Kosowskiej oraz Warszawy. Grupa działała od 2015 roku do momentu rozbicia, w jej składzie pracowała również jedna Polka. Działalność jej polegała na uchylaniu się od obowiązku podatkowego poprzez nieskładanie we właściwych urzędach skarbowych deklaracji dla podatku od towarów i usług, podawaniu nieprawdy w deklaracjach dla podatku od towarów i usług, co do kwot podatku naliczonego, sporządzanych na podstawie zafałszowanych rejestrów VAT, niewystawianiu faktur lub rachunków, podrabianiu faktur VAT i posługiwaniu się tymi fakturami. W wyniku popełnianych przestępstw karnych i karno-skarbowych budżet państwa narażony został na straty w wysokości 164 mln zł. Podmioty zwią‑ zane z badanym procederem posiadały siedziby w tzw. „wirtualnych biurach”, które wykorzystywane były na potrzeby rejestracji spółek i odbioru koresponden‑ cji. Na rachunkach bankowych należących do grupy dokonywano wpłat w złotych, euro oraz dolarach USA. Następnie kwoty te przelewane były na konta zagraniczne do blisko 60 różnych miejsc. Największe kwoty przekazano na rachunki w Chi‑ nach, Hong Kongu, Singapurze, Stanach Zjednoczonych, Tajwanie, Wietnamie i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Łącznie na rachunkach bankowych spraw‑

12 https://www.tvp.info/27713398/wietnamczycy-zaopatrywali-stolecznych-gangsterow-w-narkotyki [dostęp: 2.01.2019]. 13 https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1120033,kas-i-cba-rozbily-polsko-wietnamska-grupe- przestepcza.html [dostęp: 3.01.2019].

72 Andrzej Skwarski, Magdalena Skwarska, Wietnamska przestępczość zorganizowana... dzanych podmiotów obroty wyniosły ponad 156 mln zł, 322 mln euro i 854 mln dolarów. Przestępcom za zarzucane czyny grozi kara pozbawienia wolności od roku do 10 lat, także kara grzywny, przepadek przedmiotów i korzyści pocho‑ dzących z przestępstw lub ich równowartości14. Dodatkowych emocji sprawie dostarczyło również zachowanie radczyni prawnej zatrzymanych, która w dniu posiedzenia aresztowego próbowała zabrać trzy płyty CD, na których znajdowały się materiały dotyczące śledztwa, a jedynym ich dysponentem była prokuratura. Na etapie posiedzenia aresztowego pełnomocnicy zatrzymanych mają jedynie prawo zapoznać się z materiałami dotyczącymi tego faktu. Ujawnienie wszystkich materiałów śledztwa mogło skutkować ogromnymi trudnościami w udowodnieniu popełnionych przestępstw. Kolejną okolicznością rzucającą cień niejasności na sprawę była śmierć jednej z oskarżonych Wietnamek, która wyskoczyła przez okno. Kobieta była partnerką jednego z przywódców grupy. W jej skrytce banko‑ wej znaleziono 2,1 mln zł. Jedną z najbardziej dochodowych form przestępczej działalności jest handel ludźmi. Proceder ten to współczesna forma niewolnictwa przynosząca zorganizowanym grupom przestępczym około 32 miliardy dolarów rocznie15. Tak duże pieniądze nie mogły zostać niedostrzeżone przez wietnamskich prze‑ stępców. Zaangażowali się w proceder szczególnie w odniesieniu do handlu własnymi obywatelami. Stosowane są różnorodne formy wykorzystania, brutalne środki przemocy, skomplikowane, nieraz sprzeczne emocje ofiar, oraz niejed‑ nolity odbiór społeczny procederu w zależności od regionu świata. Elementy te stanowią poważne wyzwanie dla społeczności międzynarodowej oraz organów ścigania. Powiązanie handlu ludźmi z ruchami migracyjnymi jest więc zjawiskiem niezwykle dynamicznym, dotyczącym całego świata i wynika przede wszystkim z istnienia problemów i różnic natury społecznej, ekonomicznej czy kulturowej. W Polsce również mamy do czynienia z tym przestępstwem, czego odzwierciedle‑ nie znajdujemy w art. 115 § 22 Kodeksu karnego, który za handel ludźmi uznaje: 1) werbowanie (nakłanianie, zjednywanie, zaciąganie), 2) transport (przemieszczanie, przewożenie z zastosowaniem środków komunikacji), 3) dostarczanie (umieszczanie w innym miejscu), 4) przekazywanie (powierzanie, dawanie w celu dysponowania), 5) przechowywanie (zatrzymywanie w jednym miejscu, przetrzymywanie w ukryciu),

14 https://wpolityce.pl/polityka/395650-abw-walczy-z-mafia-vatowska-zatrzymano-podejrzanych- o-pranie-brudnych-pieniedzy-w-transakcjach-opiewajacych-na-blisko-5-mld-zl [dostęp: 3.01.2019]. 15 Global Report on Trafficking in Persons, United Nations, New York, 2014.

73 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

6) lub przyjmowanie osoby (zatrzymywanie przekazanej osoby). Przestępstwo handlu ludźmi jest w Polsce zagrożone karą pozbawie‑ nia wolności na czas nie krótszy od lat 3 (art. 189a Kodeksu karnego), a zatem stanowi zbrodnię. Z uwagi na wysoki stopień społecznej szkodliwości czynu karalne jest również przygotowanie do popełnienia tego przestępstwa (czyn zagro‑ żony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5). Polska ze względu na swoje położenie geograficzne oraz specyfikę społeczno-gospodarczą jest krajem: –– pochodzenia ofiar wykorzystywanych w innych krajach Europy, –– docelowym dla ofiar przede wszystkim z krajów Wschodniej Europy i Azji, –– tranzytu ofiar z Wschodniej Europy i Azji do krajów Europy Zachodniej16. Poniższa mapa przedstawia kierunki napływu oraz wywozu ofiar handlu ludźmi w Polsce.

Rysunek 1. Kierunki napływu i wywozu ofiar handlu ludźmi Źródło:http://www.handelludzmi.eu/hl/o-handlu-ludzmi/handel-ludzmi-w-polsce/6145,Handel‑ -ludzmi-w-Polsce.html

Sposób działania wietnamskich grup przestępczych, przerzucających przez granicę wschodnią swoich obywateli, poznano dokładnie po wszczęciu postępowania karnego w 2003 roku przeciwko trzem obywatelom tego kraju,

16 Handel ludźmi, Krajowy Plan Działań Przeciwko Handlowi Ludźmi na lata 2013-2015, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Warszawa 2015 r.

74 Andrzej Skwarski, Magdalena Skwarska, Wietnamska przestępczość zorganizowana... oskarżonych o handel 34-letnim obywatelem Wietnamu, któremu zaproponowano przerzut do Polski za kwotę 3000 dolarów. Mężczyzna zebrał 2000 brakujący tysiąc pożyczył mu jeden z przestępców z obowiązkiem odpracowania. W grupie istniał podział ról, jedni wyrabiali fałszywe dokumenty, inni przerzucali osoby do Moskwy, gdzie znajdowały się osoby organizujące pobyt w tym mieście oraz transport do granicy polskiej. Tu przejmowali kolejni organizujący nielegalne przekroczenie granicy oraz dostarczający niezbędne dokumenty. Wspomniany wyżej Wietnamczyk trafił na bazar, gdzie handlował asortymentem swojego właściciela. Ten po pewnym czasie sprzedał go następnemu, który oświadczył, że przez 5 lat mężczyzna nie otrzyma zapłaty za swoja pracę. Dopiero teraz zro‑ zumiał, że stał się ofiarą handlu ludźmi i zawiadomił polskie organy ścigania17. Zdecydowana większość pokrzywdzonych to jednak kobiety, wyko‑ rzystywane w celach seksualnych. W 2015 roku na 126 cudzoziemek, którym udzielono pomocy w Krajowym Centrum Interwencyjno-Konsultacyjnym, najwię‑ cej było Wietnamek – 37 18. W 2015 roku miało miejsce zatrzymanie mieszanej polsko-wietnamskiej grupy, która usiłowała przewieźć przez Polskę do Niemiec grupę Wietnamczyków. Operacja nie powiodła się z powodu wypadku na terenie naszego kraju, któremu uległ bus przewożący migrantów. Przestępstwa związane z handlem ludźmi są bardzo trudne do wykrycia i udowodnienia, szczególnie w przypadku tak zamkniętych grup, jakimi są grupy wietnamskie. Ponadto pozostaje problem identyfikacji, co jest handlem ludźmi a co nielegalnym przerzutem przez granicę. Osoby będące ofiarami handlu najczę‑ ściej podczas przewozu nie mają jeszcze świadomości rzeczywistego zagrożenia, po dotarciu do miejsca przeznaczenia tracą kontakt z przemytnikami i oddawane są do dyspozycji „nowych właścicieli”.

3. Wietnamska przestępczość zorganizowana na świecie

Wzrost liczby emigrantów z Wietnamu przyczynił się do rozszerzenia strefy działal‑ ności grup przestępczych powiązanych z mieszkańcami tego kraju. Pierwsze z nich działały przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych i Australii, gdzie nadal funk‑ cjonują jedne z największych wietnamskich diaspor. Od 1975 r. stopniowo zwiększa się przyrost wietnamskiej populacji w Europie. We Francji, gdzie funkcjonuje najstarsza europejska diaspora tej nacji, odnotowano około 300 000 imigrantów;

17 Handel ludźmi. Zapobieganie i ściganie, red. Z. Lasocik, Warszawa 2006, s. 252. 18 https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1680912,Handel-ludzmi-w-Polsce-Wstrzasajace-dane [dostęp: 10.01.2019].

75 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 w Niemczech 140 000; w Rosji od 100 000 do 150 000; w Czechach pomiędzy 60 000 a 80 000. Wietnamczycy dostają się na terytorium Unii Europejskiej w sposób nielegalny, głównie przez wschodnią granicę. Stąd udają się do swoich planowanych destynacji, takich jak Niemcy czy Wielka Brytania. Poniższa mapa przedstawia liczebność populacji pochodzenia wietnam‑ skiego w poszczególnych państwach świata19.

Rysunek 2. Liczebność populacji pochodzenia wietnamskiego na świecie. Źródło: https://joelkotkin.com/00495-good-morning-vietnam/. Wietnamskich emigrantów można podzielić na trzy grupy: –– osoby, które opuściły Wietnam przed 1975 rokiem i zamieszkały w Kambodży, Chinach, Laosie, Francji i Kanadzie. Stanowią jedną z najlepiej zasymilowanych grup w tych społeczeństwach, –– uchodźcy, którzy wyjechali z kraju krótko po 1975 roku i przeprowa‑ dzili się do państw Ameryki Północnej, Europy Zachodniej i Australii, –– mieszkańcy byłych republik radzieckich i państw bloku wschodniego, którzy wyemigrowali na przełomie lat 80. i 90. XX wieku. Wytworzyli, wraz z najnowszą falą migracji, silne grupy o charakterze przestępczym. Rozróżnienie fal wietnamskiej migracji służy określeniu sposobu powsta‑ nia poszczególnych grup zajmujących się działalnością kryminalną. Wyróżnia się trzy rodzaje grup pod względem sposobu ich powstania:

19 M. Nozina, Crime networks in Vietnamese diasporas. The Czech Republic case, “Crime, Law and Social Change”, Springer Verlag 2009, No. 53 (3), s. 229-258.

76 Andrzej Skwarski, Magdalena Skwarska, Wietnamska przestępczość zorganizowana...

–– grupy utworzone przez lokalnych mieszkańców danego państwa przy‑ byłych z Wietnamu, –– gangi pochodzące z obszaru państw byłego ZSRR (zwłaszcza Rosji i Ukrainy), –– grupy wywodzące się z państw zachodnich, takich jak Stany Zjedno‑ czone i Niemcy. Wietnamskie grupy przestępcze liczą średnio od kilku do 20-30 członków w wieku 14-35 lat. Charakteryzują się dużą mobilnością, podróżują pomiędzy różnymi państwami. W wielu przypadkach celem poszerzenia swoich wpływów oraz zwiększenia bezpieczeństwa ściśle kooperują z przedstawicielami chińskich grup przestępczych20. Zakres działalności jest bardzo szeroki. Część grup decyduje się na pro‑ wadzenie działalności kryminalnej pod fasadą legalnie utworzonego biznesu. Inne specjalizują się w przemocy i działaniach siłowych. Wśród najczęstszych prze‑ stępstw są te o charakterze gospodarczym, tj. naruszenie własności intelektualnej, nielegalna produkcja i handel, pranie pieniędzy, nielegalne transfery środków pie‑ niężnych, naruszenie przepisów celnych i podatkowych. Zakres interesów grup wietnamskich obejmuje również: przemyt ludzi (głównie z Azji Centralnej i Połu‑ dniowej oraz Bałkanów), wymuszenia, porwania, zabójstwa na zlecenie, kradzieże (szczególnie organizowane przez mniejsze grupy), handel ludźmi (związany z przemytem oraz nielegalną pracą), prostytucję, fałszerstwa dokumentów i kart kredytowych, przemyt oraz handel narkotykami i bronią, produkcja marihuany. Część grup zajmuje się także ściąganiem kolejnych wietnamskich emigrantów, zapewniając im za odpowiednią opłatą fałszywe dokumenty podróży, szczególnie wizy i zaproszenia. Odnotowano również przypadki, w których członkowie grup przestępczych zajmowali się pośrednictwem w zawieraniu fikcyjnych małżeństw w celu uzyskania prawa do stałego pobytu w danym kraju21. Zwalczanie działalności wietnamskich grup przestępczych jest niezwykle trudne. Diaspory mają tendencję do izolacji zarówno w kontekście społecznym, jak i administracyjnym. Funkcjonują poza granicami Wietnamu na określonych przez siebie zasadach wzorowanych na tych wyniesionych z kultury kraju pocho‑ dzenia. Przeniknięcie do struktur grup tworzonych przez Wietnamczyków jest praktycznie niemożliwe. Ponadto, w diasporach wietnamskich legalna działal‑ ność przenika się z działaniami o charakterze kryminalnym i to zjawisko jest powszechnie akceptowane, co dodatkowo utrudnia pracę organów ścigania.

20 https://www.think.cz/en/67-culture/281-the-dragon-the-lion-vietnamese-organized-crime-in-the-czech- republic [dostęp: 20.01.2019]. 21 M. Nozina, Crime networks in Vietnamese diasporas. The Czech Republic case, op. cit., s. 229-258.

77 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Postrzeganie działalności Wietnamczyków przez pryzmat doświadczeń euro‑ pejskich lub amerykańskich prowadzi do nieefektywnych działań wobec nich. Kluczem do rozwiązania rosnącego problemu ich kryminalnej działalności wydaje się zrozumienie kultury i reguł społecznych obowiązujących w diasporach oraz zastosowanie nowych niekonwencjonalnych metod walki z tego typu przestęp‑ czością. Konieczne jest również wspieranie asymilacji imigrantów, co umożliwi lepsze rozpoznanie struktury i modus operandi tych grup.

Podsumowanie

Jak widać na podstawie powyższych rozważań, zorganizowana przestępczość wietnamska zajmuje się pozaprawną działalnością wszędzie tam, gdzie istnieje możliwość uzyskiwania wysokich zysków. W odniesieniu do miejsc tej działalno‑ ści, to tam, gdzie dotarli migranci z Wietnamu, mamy do czynienia z przestępczym procederem, zarówno w Polsce, jak również w innych krajach europejskich. Prze‑ stępcy dobrze czują się w Unii Europejskiej. Ich charakterystyczne cechy, jakimi są neutralność w stosunku do obywateli krajów, w których przebywają, uprzej‑ mość oraz pracowitość, zjednują opinię społeczeństwa. Jest to przyczyna braku nacisku społecznego na ściganie przestępstw popełnianych przez Wietnamczyków, a wiemy, że naciski społeczne bardzo często prowadzą do wzmożenia aktywno‑ ści organów ścigania w walce z przestępczością. Ponadto szczególne zamknięcie grup na uczestnictwo innych narodowości dodatkowo utrudnia rozpoznawanie przestępczej działalności. Problemy w zwalczaniu przestępczości wietnamskiej bardzo dobrze obra‑ zuje już sam kłopot w ustaleniu dokładnej liczby Wietnamczyków przebywających w danym kraju. Posługiwanie się podrobionymi dokumentami oraz dokumentami osób nieżyjących, do tego nielegalne przekroczenia granicy powodują, że statystyki są bardzo niedokładne. Ponadto podjęcie przestępczej działalności na terenie danego kraju, zawsze poprzedzone jest nawiązaniem współpracy z lokalnymi grupami prze‑ stępczości zorganizowanej, co pozwala na uniknięcie kłopotów z tej strony. Wietnamska pracowitość, umiejętność dostosowania się do zmieniających się warunków, niezależność oraz zdolność zdobywania sympatii daje podstawy do założenia, że przestępczość obywateli tego kraju długo jeszcze oraz w coraz szerszym zakresie będzie pozostawać w zainteresowaniu służb zajmujących się zwalczaniem przestępczości zorganizowanej.

78 Andrzej Skwarski, Magdalena Skwarska, Wietnamska przestępczość zorganizowana...

Bibliografia: 1. Knap J., Mafia z importu, „Wprost” 2002, nr 9. 2. Handel ludźmi. Zapobieganie i ściganie, red. Z. Lasocik, Warszawa 2006. 3. Mądrzejewski W., Pojęcie przestępczości zorganizowanej i działalność zorganizowanych struktur przestępczych na świecie, „Przestępczość zorganizowana. Fenomen, Współczesne zagrożenia, Zwalczanie, Ujęcie praktyczne”, Szczytno 2013. 4. Mojkowski J., Szare na złote, „Polityka” 1998, nr 16. 5. Nozina M., Crime networks in Vietnamese diasporas. The Czech Republic case, „Crime, Law and Social Change”, Springer Verlag 2009, No. 53 (3). 6. Pawelczyk G., Szczęsny J., Viettown, „Wprost” 1999, nr 2. 7. Stasiak P., Nagonka na sajgonki, „Polityka” 2003, nr 12. 8. Southwell D., Historia przestępczości zorganizowanej. Prawdziwe dzieje i tajemnice gan- gów całego świata, Bremen 2009. 9. Wójcik J., Kryminologiczna ocena transakcji w procesie prania pieniędzy, Warszawa 2001. 10. Global Report on Trafficking in Persons, United Nations, New York 2014. 11. Handel ludźmi, Krajowy Plan Działań Przeciwko Handlowi Ludźmi na lata 2013-2015, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Warszawa 2015. 12. Społeczność wietnamska w Polsce, polityka migracyjna Wietnamu, Wydział Analiz Migracyjnych, Departament Polityki Migracyjnej Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Warszawa 2007. Źródła internetowe: 1. https://www.gazetaprawna.pl/artykuly/1120033,kas-i-cba-rozbily-polsko-wietnamska- grupe-przestepcza.html. 2. https://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1680912,Handel-ludzmi-w-Polsce-Wstrzasajace-dane. 3. https://www.rp.pl/artykul/626250-Inwazja-wietnamskich-gangow-w-Polsce.html. 4. https://www.think.cz/en/67-culture/281-the-dragon-the-lion-vietnamese-organized-crime- in-the-czech-republic. 5. https://www.tvp.info/27713398/wietnamczycy-zaopatrywali-stolecznych-gangsterow- w-narkotyki. 6. http://wyborcza.pl/duzyformat/1,127290,15316029,Polsko__ratuj_15_tysiecy_Wietnam‑ czykow.html. 7. https://wpolityce.pl/polityka/395650-abw-walczy-z-mafia-vatowska-zatrzymano- podejrzanych-o-pranie-brudnych-pieniedzy-w-transakcjach-opiewajacych-na-blisko-5-mld-zl. 8. https://www.wprost.pl/tygodnik/12398/Mafia-z-importu.html. 9. https://wiadomosci.wp.pl/zone-tanio-kupie-jak-dysproporcja-plci-napedza-handel-zywym- towarem-w-chinach-6027707468997761a.

Vietnamese organized crime. Genesis, forms and areas of action. Threat to the Republic of Poland

Abstract The aim of the article is to outline the issue of Vietnamese organized crime. This phe‑ nomenon is relatively new especially in Europe, although emigrants from this country appeared in Western and Eastern Europe as early as in the 1960s. The hermetic nature of the Vietnamese environments makes it difficult to recognize by the authorized services of countries affected

79 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 by this problem, mainly , Germany and Poland. Effective fight requires complex opera‑ tional procedures, first of all placing groups of agents with the right appearance, who know the language and Vietnamese culture. This is obviously not a simple challenge for the European services. However, more and more active criminal activities, mainly in the area of tax fraud, money laundering, drug production and sales, and human trafficking, have mobilized police in many countries to take steps to effectively fight the Vietnamese mafia, as Vietnamese organ‑ ized crime is often illegitimate referred to.

Keywords: Vietnam, organized crime, emigration, human trafficking, fraud, drug trafficking

80 Waldemar Zakrzewski Akademia im. Jakuba z Paradyża

System wojskowego ratownictwa inżynieryjnego

Streszczenie Artykuł przedstawia system ratownictwa inżynieryjnego funkcjonujący w Siłach Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej do 2010 r. Stworzenie tego systemu było efektem wyciągnięcia wniosków z powodzi w 1997 r. Autor przedstawia historię tworzenia tego systemu, struktury organizacyjne jednostek ratownictwa inżynieryjnego, ich zadania oraz działanie w sytuacjach kryzysowych.

Słowa kluczowe: wojska inżynieryjne, sytuacje kryzysowe, powódź inżynieryjne, sytuacje kryzysowe, powódź

Wstęp

Bezpieczeństwo jest kategorią, która dotyczy spraw globalnych danego państwa, regionu i osobistych, tworząc lub ograniczając szanse dla każdego z wymienio‑ nych wymiarów1. We współczesnym świecie klęski żywiołowe, a także katastrofy wywo‑ łane działalnością człowieka mogą stanowić poważne zagrożenie zarówno dla samego człowieka, jak i dla środowiska naturalnego oraz bezpieczeństwa pań‑ stwa. Mogą one występować na obszarze gminy, powiatu, województwa lub kilku województw, na obszarze danego kraju lub każdego innego. Zagrożenia te dotyczą znacznej ilości poszkodowanych osób i ich mienia2. Zagrożenia, występujące na terytorium Polski, naukowcy dzielą na grupy: –– zagrożenia wynikające z wystąpienia katastrof naturalnych lub awa‑ rii technicznych, do których zaliczamy m.in.: powodzie, silne wiatry, trzęsienie ziemi, zaspy śnieżne, epidemie, awarie techniczne, pożary, awarie chemiczne, katastrofy górnicze, komunikacyjne i budowlane, awarie urządzeń infrastruktury technicznej;

1 S. Kowalkowski, Niemilitarne zagrożenia bezpieczeństwa publicznego, Warszawa 2011, s. 11. 2 S. Kowalkowski, Wojska inżynieryjne w systemie zarządzania kryzysowego, Warszawa 2013, s. 42. Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

–– zagrożenia terrorystyczne; –– niebezpieczne przedmioty wybuchowe3. Wojska inżynieryjne są tym rodzajem wojsk, które wspierają pod względem inżynieryjnym działania taktyczne innych rodzajów wojsk oraz są przygotowane do realizacji zadań ratowniczych i ewakuacyjnych w systemie wsparcia układu pozamilitarnego w sytuacji wystąpienia zagrożeń niemilitarnych oraz klęsk żywio‑ łowych. Udział wojsk inżynieryjnych w działaniach militarnych oraz niemilitarnych wymaga skoordynowania działania posiadanych sił i środków inżynieryjnych, czę‑ sto rozproszonych na znacznym obszarze. Wśród czynników, które umożliwiają sprawne i efektywne wykonanie zadań inżynieryjnych wymienić możemy: struk‑ tury organizacyjne pododdziałów wojsk inżynieryjnych, wyposażenie techniczne, wyszkolenie żołnierzy i dyslokację jednostek. Planowanie wykorzystania pododdzia‑ łów inżynieryjnych w sytuacjach zagrożeń niemilitarnych jest procesem złożonym. Charakteryzuje się on potrzebą uwzględniania specyfiki wielu odmiennych zadań inżynieryjnych realizowanych w różnych fazach zarządzania kryzysowego. Sze‑ roka gama zadań realizowanych we wszystkich fazach zarządzania kryzysowego powoduje, że żołnierze tych jednostek muszą być przygotowani do działań specja‑ listycznych i wielowariantowych. W przypadku braku doświadczonych specjalistów z wojsk inżynieryjnych mogą występować poważne zakłócenia realizacji zadań ratowniczo-ewakuacyjnych. Należy dodać, że rozwój techniki w wojskach inżynie‑ ryjnych wywiera ogromny wpływ na działania kryzysowe i wsparcie społeczeństwa w sytuacji wystąpienia zagrożeń niemilitarnych. Bezpieczeństwo i rozwój to dwa podstawowe wymiary istnienia jednostek i całych społeczności, w tym społeczno‑ ści zorganizowanych w państwach lub organizacjach międzynarodowych. Te dwa wymiary wzajemnie się uzależniają od siebie; bez bezpieczeństwa nie można marzyć o rozwoju, który ma ułatwić zapewnienie bezpieczeństwa4.

1. Koncepcja utworzenia w siłach zbrojnych pododdziałów ratownictwa inżynieryjnego

Praktycznie od zawsze pododdziały wojsk inżynieryjnych były i są angażowane do wsparcia społeczeństwa w sytuacji wystąpienia klęsk żywiołowych i innych zagro‑ żeń niemilitarnych. Współcześnie mamy coraz częściej do czynienia ze znaczną dynamiką zmian zachodzących w środowisku bezpieczeństwa, a bardzo częstszymi

3 Ibidem, s.42-60. 4 S. Koziej, Bezpieczeństwo – istota, podstawowe kategorie i historyczna ewolucja, „Bezpieczeństwo narodowe”, II-2011, nr 18, s. 19.

82 Waldemar Zakrzewski, System wojskowego ratownictwa... zjawiskami są anomalie pogodowe. W takich uwarunkowaniach wzrasta zaanga‑ żowanie pododdziałów wojsk inżynieryjnych w realizację zadań wsparcia układu pozamilitarnego. Aby zadania kryzysowe stawiane przed wojskami inżynieryjnymi mogły być sprawnie wykonane, muszą być spełnione dwa podstawowe warunki: pododdziały tych wojsk dedykowane do działań kryzysowych muszą być odpo‑ wiednio zorganizowane i wyposażone. Od wielu lat w wojskach inżynieryjnych podejmowane są różnorodne działania organizacyjno-techniczne, które zmierzają do opracowania takich struktur jednostek i pododdziałów wojsk inżynieryjnych, które zapewnią najbardziej efektywne wsparcie układu pozamilitarnego w sytuacji wystąpienia zagrożeń niemilitarnych. Zazwyczaj zmiany te wprowadzane są po ana‑ lizie doświadczeń z udziału pododdziałów wojsk inżynieryjnych w przeciwdziałaniu i usuwaniu skutków zagrożeń niemilitarnych i klęsk żywiołowych. Poważnym doświadczeniem dla Polski była letnia powódź w 1997 roku. Znaczna część kraju znalazła się pod wodą. Żywioł obnażył niedomagania państwa w zakresie walki z siłami natury oraz brak zorganizowanego systemu ratowniczo-ewakuacyjnego, w tym brak wyspecjalizowanych jednostek wojsko‑ wych do natychmiastowego reagowania w sytuacjach kryzysowych. Brakowało środków do ewakuacji powodzian i ich mienia oraz kompatybilnych dla różnych służb środków łączności. Ponadto brakowało regulacji prawnych normujących współprace służb i zasady odpowiedzialności w działaniach kryzysowych. Pod‑ czas tej powodzi w działania ratowniczo-ewakuacyjne zaangażowano znaczne siły i środki wojsk inżynieryjnych. Po tych smutnych doświadczeniach Szefostwo Wojsk Inżynieryjnych Wojsk Lądowych5 podjęło prace nad stworzeniem koncepcji wojskowego systemu ratownictwa inżynieryjnego. Założono, że w ramach tworzonego systemu jednostki ratownictwa inży‑ nieryjnego będą zdolne do realizacji następujących zadań: –– ochrona mostów i budowli hydrotechnicznych przez kruszenie lodu, rozbijanie zatorów lodowych, obciążanie mostów itp.; –– ochrona wałów przeciwpowodziowych przez ich doraźne umacnianie; –– doraźna naprawa dróg i mostów; –– ewakuacja ludności i jej mienia z terenów szczególnie zagrożonych i zalanych; –– dowóz żywności, środków medycznych, wody pitnej i paszy do rejo‑ nów objętych powodzią.

5 Szefostwo Wojsk Inżynieryjnych Wojsk Lądowych – komórka organizacyjna w Dowództwie Wojsk Lądo‑ wych odpowiedzialna za szkolenie, wyposażenie i tworzenie strategii rozwoju wojsk inżynieryjnych.

83 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

W ramach tego systemu zaplanowano utworzenie ośmiu batalionów ratownictwa inżynieryjnego (brat. inż.), które miały stanowić samodzielne moduły inżynieryjne do działań kryzysowych. Jednostki te zostały dysloko‑ wane w rejonach potencjalnie zagrożonych zatorami lodowymi i powodziami. Środki budżetowe przydzielone na ten cel pozwoliły na utworzenie, tzw. wariantu oszczędnościowego, czyli pięciu batalionów ratownictwa inżynieryjnego. Kadra do tych jednostek kierowana była z jednostek inżynieryjnych, które ulegały rozformowaniu w ramach reorganizacji potencjału sił zbrojnych. Wyposaże‑ nie batalionów stanowił sprzęt z rozformowywanych jednostek inżynieryjnych. Zakupy nowoczesnego sprzętu ograniczone zostały praktycznie do pozyskania kilkunastu łodzi płaskodennych i nowoczesnych silników typu Honda do tych łodzi, a także wysokowydajnych pomp motorowych do wypompowania wody. Sformowane zostały: –– 1. batalion z siedzibą w Krośnie Odrzańskim, –– 2. batalion dyslokowany w Brzegu, –– 3. batalion z siedzibą w Nisku, –– 4. batalion w Głogowie oraz –– 5. batalion dyslokowany w Dęblinie. W planie tworzenia systemu ratownictwa inżynieryjnego zakładano ponadto sformowanie: –– 6. batalionu z siedzibą w Tczewie, –– 7. batalionu dyslokowanego w Kazuniu Nowym i –– 8. batalionu z dyslokacją w Szczecinie Podjuchach6. W nazwie tych jednostek zawarto ich główne zadania i przeznacze‑ nie. Myślą przewodnią formowania tych jednostek było stworzenie warunków i możliwości wykorzystania potencjału wojsk inżynieryjnych do realizacji zadań ratowniczych, bezpośrednio w trakcie powodzi (spływu lodów) oraz likwidacji skutków kataklizmów i katastrof. Głównymi elementami batalionów ratownictwa inżynieryjnego były dwa pododdziały realizujące zadania ratunkowe i ewaku‑ acyjne, tj.: kompania ratownictwa inżynieryjnego oraz kompania ewakuacyjna. W założeniach bataliony ratownictwa inżynieryjnego w czasie pokoju powinny być zdolne do ewakuowania ludności i mienia z rejonów zagrożonych lub objętych kataklizmem a także realizacji zadań inżynieryjnych związanych z odtwarzaniem sprawności obiektów komunikacyjnych, tj. dróg, mostów nisko‑ wodnych, wałów przeciwpowodziowych, jak również usuwanie zatorów na szlakach komunikacyjnych. W czasie działań wojennych jednostki te dedykowane

6 Zob. R. Żuchowski, Ratownictwo inżynieryjne, „Saper” 2002, nr 5, s. 6.

84 Waldemar Zakrzewski, System wojskowego ratownictwa... były do prowadzenia akcji ratowania wojsk i ludności w rejonach zatopień bądź masowych zniszczeń. Innym zadaniem było urządzanie przepraw mostowych i desantowe przez przeszkody wodne. Siły i środki batalionu ratownictwa inżynieryjnego pozwalały wykonać następujące zadania: –– zapewnienie sprawnej ewakuacji ludzi, zwierząt i mienia z terenów zagrożonych; –– prowadzenie specjalistycznych prac inżynieryjnych związanych z odtwarzaniem sprawności uszkodzonych obiektów infrastruktury komunikacyjnej w rejonach dotkniętych żywiołem: –– usuwanie przeszkód powodujących piętrzenie wód w rzekach, bloku‑ jących szlaki komunikacyjne; –– budowa tymczasowych przepraw przez wąskie przeszkody wodne (przy wykorzystaniu mostów towarzyszących); –– prowadzenie prac związanych z naprawą i wzmacnianiem wałów przeciwpowodziowych; –– zapewnienie dowozu zaopatrzenia (żywności, wody pitnej, leków dla ludności oraz paszy dla zwierząt) na terenach dotkniętych kataklizmem7. Terytorium Polski zostało podzielone na obszary według intensywności i prawdopodobieństwa wystąpienia zagrożeń powodziowych. Każdemu z batalio‑ nów ratownictwa inżynieryjnego wyznaczono rejon odpowiedzialności działania, który obejmował swoim zasięgiem kilka województw: –– 1. batalion – województwo lubuskie i zachodnia część województwa wielkopolskiego; –– 2. batalion – województwo opolskie i śląskie; –– 3. batalion – województwo podkarpackie i małopolskie oraz połu‑ dniowe powiaty województwa świętokrzyskiego; –– 4. batalion – województwo dolnośląskie; –– 5. batalion – województwo lubelskie oraz 8 powiatów województwa mazowieckiego; –– 6. batalion – województwo mazowieckie i część województwa podlaskiego; –– 7. batalion – województwo pomorskie i kujawsko – pomorskie; –– 8. batalion – województwo zachodniopomorskie8.

7 Ibidem, s. 6. 8 Ibidem, s. 7.

85 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Zmieniające się środowisko bezpieczeństwa, ewaluacja zagrożeń nie‑ militarnych oraz prowadzona modernizacja techniczna wojsk inżynieryjnych powodowały, że struktura organizacyjno-techniczna batalionów ratownictwa inżynieryjnego ulegała kilkakrotnym modyfikacjom. Ostateczny kształt struktury organizacyjnej tych pododdziałów przedstawia rysunek 1.

Rysunek 1. Struktura organizacyjna batalionu ratownictwa inżynieryjnego Źródło: Szefostwo Wojsk Inżynieryjnych Wojsk Lądowych. Dzięki przyjętej strukturze organizacyjnej, odpowiedniemu wyposażeniu w środki inżynieryjne i wysokiemu poziomowi wyszkolenia żołnierzy, bataliony ratownictwa inżynieryjnego przez wiele lat swego funkcjonowania z powodze‑ niem realizowały różnorodne zadania ewakuacyjne i ratownicze. Należały do nich: zwalczanie powodzi i zjawisk lodowych, udział w akcjach ratowniczo‑ -gaśniczych i usuwaniu skutków pożarów przestrzennych, odśnieżanie szlaków komunikacyjnych w czasie wystąpienia intensywnych opadów śniegu, jak również oczyszczanie terenu Polski z przedmiotów wybuchowych niebezpiecznych. Bata‑ liony ratownictwa inżynieryjnego stanowiły integralną część Krajowego Systemu Reagowania Kryzysowego, a ich działania były zsynchronizowane z działaniami innych służb tego systemu. Rejony dyslokacji i odpowiedzialności batalionów ratownictwa inżynieryjnego zaprezentowano na Rysunku 2.

86 Waldemar Zakrzewski, System wojskowego ratownictwa...

Rysunek 2. Rejony dyslokacji i odpowiedzialności brat.inż. Źródło: Szefostwo Wojsk Inżynieryjnych Wojsk Lądowych. Drugim elementem sytemu ratownictwa inżynieryjnego były kompanie ratownictwa inżynieryjnego. Planowano utworzenie takich pododdziałów w jed‑ nostkach Obrony Terytorialnej, a miejscem ich dyslokacji miały być miasta: Kłodzko, Gliwice, Rzeszów, Przemyśl, Zamość, Mińsk Mazowiecki, Białystok i Lębork. Pododdziały Obrony Terytorialnej w swych zadaniach miały ujętą pomoc społeczeństwu w zwalczaniu klęsk żywiołowych i innych zagrożeń niemi‑ litarnych. Planowane rejony dyslokacji i odpowiedzialności kompanii ratownictwa inżynieryjnego przedstawione zostały na Rysunku 3.

87 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Rysunek 3. Rejony dyslokacji i odpowiedzialności kompanii ratownictwa inżynieryjnego Źródło: Szefostwo Wojsk Inżynieryjnych Wojsk Lądowych. Po zakończeniu formowania wszystkich ośmiu batalionów ratownictwa inżynieryjnego, rejon ich działania objąłby 14 województw (zob. Rysunek 4.).

Rysunek 4. Zasięg działania systemu ratownictwa inżynieryjnego Źródło: Szefostwo Wojsk Inżynieryjnych Wojsk Lądowych.

88 Waldemar Zakrzewski, System wojskowego ratownictwa...

Należy stwierdzić, że planowana dyslokacja batalionów ratownictwa inżynieryjnego i kompanii ratownictwa inżynieryjnego (zob. Rysunek 2. i 3.) była trafna. Dzięki niej możliwe było maksymalne skrócenie czasu reakcji batalionu na wezwanie o pomoc. W trakcie realizacji koncepcji tworzenia wojskowego ratownictwa inży‑ nieryjnego, do 2005 roku pięć batalionów ratownictwa inżynieryjnego i jedna kompania ratownictwa inżynieryjnego osiągnęła gotowość do realizacji zadań ratowniczych i ewakuacyjnych. Były jednostkami samodzielnymi z elementami logistycznymi, które zapewniały im samowystarczalność w trakcie realizacji działań kryzysowych.

Rysunek 5. Rozmieszczenie pododdziałów ratownictwa inżynieryjnego w 2006 r. Źródło: Szefostwo Wojsk Inżynieryjnych Wojsk Lądowych. Proces realizacji koncepcji tworzenia systemu wojskowego ratownictwa inżynieryjnego zakończył się w 2006 roku. Do 2005 roku tylko pięć batalionów ratownictwa inżynieryjnego osiągnęło pełną zdolność do realizacji swych zadań ratowniczych i ewakuacyjnych. Bataliony te były jednostkami samodzielnymi z elementami logistycznymi, które zapewniały im samowystarczalność pod‑ czas realizacji działań kryzysowych. W związku z niewystępowaniem zagrożeń powodziowych podjęto decyzję o nieformowaniu pozostałych trzech batalionów

89 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 ratownictwa inżynieryjnego. Bataliony ratownictwa z powodzeniem funkcjo‑ nowały do 2011 roku, kiedy rozformowaniu uległ ostatni z nich. W sytuacjach wystąpienia zagrożeń, włączanie batalionów ratownictwa inżynieryjnego do dzia‑ łań ratowniczych realizowane było zgodnie z procedurami, które obowiązywały w siłach zbrojnych. Działania ratowniczo-ewakuacyjne, które realizował przez batalion ratownictwa inżynieryjnego w sytuacji wystąpienia zagrożeń, koordynowane były przez Szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego, na którego obszarze odpowiedzialności trwała akcja ratownicza. Synchronizował on współdziałanie pododdziałów batalionu ratownictwa inżynieryjnego z innymi elementami układu pozamilitarnego, tj.: policją, strażą pożarną i innymi służbami. Natomiast podod‑ działami batalionu zawsze dowodził jego dowódca, który organizował zespoły ratownicze i kierował je do działań adekwatnie do rozwoju sytuacji kryzysowej. Ewakuacją ludności, jej mienia oraz zwierząt z rejonów objętych powodzią zaj‑ mowały się grupy ewakuacyjno-ratunkowe, organizowane one na bazie kompanii ewakuacyjnej. Do realizacji swych zadań wykorzystywały one zazwyczaj pływa‑ jące transportery samobieżne (PTS) oraz łodzie płaskodenne wyposażone w silniki zaburtowe. Natomiast na bazie kompanii ratownictwa inżynieryjnego tworzone były zgrupowania, których zadaniem było odtwarzanie sprawności uszkodzo‑ nych przez żywioł obiektów infrastruktury komunikacyjnej, usuwanie przeszkód powodujących piętrzenie wód w korytach rzek oraz przeszkód blokujących szlaki komunikacyjne, prowadzenie doraźnej odbudowy zniszczonych dróg oraz budowa tymczasowych przepraw przez wąskie przeszkody wodne. Wielokrotnie grupy te realizowały prace inżynieryjne związane z doraźną naprawą i wzmacnianiem wałów przeciwpowodziowych. Poprzez swą dyspozycyjność oraz realizację działań kryzysowych, bataliony ratownictwa inżynieryjnego budowały poczucie bezpieczeństwa wśród społeczności lokalnych.

Wnioski

Istota funkcjonowania batalionów ratownictwa inżynieryjnego sprowadzała się do tego, że działanie tych jednostek zawsze podporządkowane było nadrzędnemu celowi, jakim była ochrona życia oraz mienia ludzi. Przez okres swego działania jednostki te wielokrotnie brały udział w działaniach kryzysowych. Żołnierze rato‑ wali ludzi, zwierzęta oraz mienie w czasie powodzi, likwidowali zatory lodowe, pomagali odbudować zniszczone obiekty drogowo-mostowe, usuwali niewybuchy

90 Waldemar Zakrzewski, System wojskowego ratownictwa... i materiały niebezpieczne pochodzenia wojskowego. Niosąc pomoc poszkodo‑ wanej ludności w sytuacji wystąpienia zdarzeń nadzwyczajnych, potwierdzali słuszność ich utworzenia i funkcjonowania. Dzięki istnieniu batalionów ratow‑ nictwa inżynieryjnego, społeczność zamieszkująca tereny zagrożone powodziami czuła się bardziej bezpiecznie. Dziś w strukturach wojsk inżynieryjnych nie funk‑ cjonują etatowe pododdziały dedykowane do działań kryzysowych i wsparcia układu pozamilitarnego w sytuacjach zagrożeń niemilitarnych. Jest to znaczne osłabienie systemu ratowniczo-gaśniczego niosącego pomoc ludziom w sytuacjach kryzysowych. Lukę, która powstała po likwidacji batalionów ratownictwa inży‑ nieryjnego oraz kompani ratownictwa inżynieryjnego, mają wypełniać Wojskowe Jednostki Odbudowy, które są modułem inżynieryjnym dedykowanym do wspar‑ cia systemu ratownictwa. Należy mieć tylko nadzieję, że nie będzie konieczności angażowania pododdziałów inżynieryjnych do wsparcia układu pozamilitarnego w sytuacji wystąpienia klęsk żywiołowych.

Bibliografia 1. Kowalkowski S., Niemilitarne zagrożenia bezpieczeństwa publicznego, Warszawa 2011. 2. Kowalkowski S., Wojska inżynieryjne w systemie zarządzania kryzysowego, Warszawa 2013. 3. Koziej S., Bezpieczeństwo – istota, podstawowe kategorie i historyczna ewolucja, „Bezpie‑ czeństwo narodowe”, luty 2011, nr 18. 4. „Saper” 2002, nr 5.

Military engineering rescue system

Abstract The article presents an engineering rescue system operating in the Armed Forces of the Republic of Poland until 2010. The creation of this system was the result of dra‑ wing conclusions from the flood in 1997. The author presents the history of creating this system, organizational structures of engineering rescue units, their tasks and operation in crisis situations.

Keywords: engineering army, crisis situations, flood

91

Część III Ogólne problemy bezpieczeństwa

Małgorzata Jaroszyńska Wojskowa Akademia Techniczna

Kryzys cywilizacji zachodniej w teorii

Streszczenie Celem artykułu jest przedstawienie tendencji do traktowania problemu kryzysu człowieczeństwa w kategoriach funkcji kryzysu cywilizacyjnego. Kryzys rozpoznawany w sferze cywilizacyjnej oraz ten, który zagraża użytkującemu ją człowiekowi, to zjawi‑ ska niehomogeniczne. Diagnozy obu kryzysów, dotyczące ich przyczyn i konsekwencji, stawiano z różnych filozoficznych i socjologicznych stanowisk.

Słowa kluczowe: kryzys, filozofia, socjologia, cywilizacja

Człowiek powinien się „zatrzymać” na chwilę – wrócić do korzeni, zastanowić, kim jest i dlaczego żyje. „Ślepa pogoń” za dobrami materialnymi, zbytnie zapatrzenie w postęp technologicznych i bezmyślne przyjmowanie wzo‑ rów kultury masowej mogą okazać się wyjątkowo zgubne. Nie tylko współczesny człowiek ma tego świadomość. Już dziesiątki lat temu ówcześni badacze, ludzie nauki, filozofowie, socjolodzy i inni ostrzegali przed postępującą degeneracją ludzi, życia społecznego i zagrożeniami z tego wynikającymi.

1. Teorie Mariana Zdziechowskiego

M. Zdziechowski urodził się w 30 kwietnia 1861 roku w Nowosiółkach lub w Rako‑ wie, zmarł 5 października 1938 roku w Wilnie. To polski historyk idei i literatury, filolog, filozof, krytyk literacki i publicysta, rektor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie1. W maju 1926 roku był jednym z kandydatów Marszałka Piłsudskiego, obok Artura Śliwińskiego i Zdzisława Lubomirskiego, na urząd Prezydenta Rzeczy- pospolitej Polskiej. Kandydatura wybranego wtedy ostatecznie Mościckiego

1 Encyklopedia. Encyklopedia Gazety Wyborczej, t. 20, s. 513. Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 pojawiła się dopiero po odrzuceniu trzech wcześniejszych kandydatur. W 1926 roku Piłsudski specjalnie przyjechał do Wilna, by M. Zdziechowskiemu zapropono‑ wać objęcie urzędu prezydenta, ten jednakże uzależnił to od spełnienia przez Piłsudskiego jego etyczno-politycznych postulatów, w tym zwolnienia z więzień niektórych więźniów politycznych2. M. Zdziechowski to wybitny myśliciel, jednak dziś nieco zapomniany. Pozostawił po sobie obszerną spuściznę intelektualną i literacką. W myśli i twórczo‑ ści M. Zdziechowskiego można wyróżnić trzy obszary rozważań: studia literackie, rozważania filozoficzne i religijne oraz publicystyka i myśl społeczno-polityczna3. Idee M. Zdziechowskiego dotyczące cywilizacji Zachodu skupiają się wokół katastrofizmu – wizji nieuchronnej zagłady. M. Zdziechowski konsekwent‑ nie twierdził, że kres kultury europejskiej jest nieunikniony. Twierdził on, iż erozja cywilizacji Zachodu swoim początkiem sięga jeszcze Wielkiej Rewolucji Fran‑ cuskiej, czyli lat 1789-1799. Od tego czasu możemy mówić o przybierających na sile procesach, które w konsekwencji prowadzić mają do destrukcji naszego kręgu cywilizacyjnego. M. Zdziechowski wymienia szereg przyczyn, które nieustannie prowadzą do upadku cywilizacji Zachodu, wśród nich wymienia: odejście od reli‑ gii, poddanie się fanatycznej, a przez to niebezpiecznej wierze w postęp i pogoń za dobrobytem materialnym oraz egalitaryzm jako ruch stawiający masę nad jednost‑ kami, a ponadto takie tendencje jak: militaryzm, skłonności nacjonalistyczne oraz ekspandujące zjawiska bolszewizmu, amerykanizmu (jako synonim konsumpcyj‑ nego stylu życia) oraz panazjatyzmu (jako zagrożenia ze strony napierających na Zachód ludów azjatyckich). Upadek cywilizacji Zachodu M. Zdziechowski porównuje z upadkiem Cesarstwa Rzymskiego, kiedy to mocno zdemoralizowane społeczeństwo poddało się barbarzyńskim najazdom4. Znany i ceniony polski pisarz Czesław Miłosz nazwał M. Zdziechow‑ skiego „filozofem rozpaczy”, zapewne ze względu na jego mocno katastroficzne wizje końca Zachodu. M. Zdziechowski dowodził, że przeżywamy kryzys nie tylko ekonomiczny, ale także i duchowy, czyli kryzys kultury. Był on przeświadczony, że sprawdzają się zapowiedzi z Ewangelii św. Mateusza: We wstępie do książki pod wymownie jednoznacznym tytułem W obliczu końca M. Zdziechowski pisał:

„Stoimy w obliczu końca historii. Dzień każdy świadczy o zastrasza‑ jących postępach dżumy moralnej, która od Rosji sowieckiej pędząc,

2 http://www.sejm-wielki.pl/b/12.15.77 [dostęp: 18.02.2019]. 3 J. Skoczyński, Pesymizm filozoficzny Mariana Zdziechowskiego, Wrocław 1983, s. 6. 4 G. Dmitruk, Człowiek w obliczu końca. Mariana Zdziechowskiego wizja zagrożeń cywilizacji, www.konserwa‑ tyzm.pl/artykul/3728/czlowiek-w-obliczu-konca-mariana-zdziechowskiego-wizja-zagro [dostęp:18.02.2019].

96 Małgorzata Jaroszyńska, Kryzys cywilizacji zachodniej...

zagarnia wszystkie kraje, wżera się w organizmy wszystkich naro‑ dów, wszędzie procesy rozkładowe wszczyna, w odmętach zgnilizny i zdziczenia pogrąża. Patrząc na to, myśl nastraja się eschatologicznie. Należę do tych – zdaje się nielicznych – którzy wyraźnie słyszą huk nadciągającej nawałnicy, o której powiedziano, że »przyjdą dni ucisku, jakie nie były od początku stworzenia, powstanie naród przeciw naro‑ dowi, królestwo przeciw królestwu, nastąpi obrzydliwość spustoszenia i ludzie schnąć będą ze strachu, a gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, iż Pan blisko jest, we drzwiach«”5.

Według M. Zdziechowskiego bestializm bolszewickich rewolucjonistów kończył proces gnicia cywilizacji zachodniej, widoczny już wyraźnie od rewolucji francuskiej, oraz spełniał proroctwa o nadchodzącym końcu historii i panowaniu Antychrysta. W wywiadzie udzielonym w 1926 roku „Wiadomościom Literackim” dowodził, że komunizm, ale także i nacjonalizm były najbardziej wrogimi ludz‑ kości doktrynami6. Zrozumiałe jest, iż bolszewizm rodził pytania o jego przyszłość. Budził grozę i przerażenie. Ustrój nazwany przez samego Lenina dyktaturą proletariatu, przez samych bolszewików określany był jako przejściowy – zgodnie z formułą K. Marksa, wyrażoną w liście do Josepha Wedemeyera, iż „dyktatura proletariatu stanowi tylko stadium przejściowe przed zniesieniem wszystkich klas i społeczeń‑ stwem bezklasowym”7. Prognozujące przyszłość refleksje badaczy na temat totalitaryzmu uza‑ leżnione były od czasów, kiedy dana myśl była konstruowana. Inna była ona w czasach NEP-u, inna w czasach stalinowskiej industrializacji czy kolektywi‑ zacji, inna w latach 20. w. w czasie krachu systemu sowieckiego, a jeszcze inna w latach 30. jednowładztwa Stalina. M. Zdziechowski postrzegał bolszewizm jako ostatnie stadium demo‑ kracji, zgodnie z którą zasada głosowania powszechnego oznacza panowanie ilości nad jakością, liczby nad inteligencją. Na tej podstawie wyciągnął wnio‑ sek, iż przyniosło to w rezultacie egalitarystyczne „zdziczenie klasowe”, głoszące hasło „dołoj inteligencja”8. Dlatego właśnie „bolszewizm jest doprowadzoną do

5 M. Zdziechowski, W obliczu końca, Warszawa–Ząbki 1999, s. 10. 6 Ibidem, s. 9-20. 7 Za A. Glucksmann, T. Wolton, Od ideologii do technopolityki, „Kwartalnik społeczno-polityczny” 1988, nr 10-11, s. 181. 8 M. Zdziechowski, Wpływy rosyjskie na duszę polską, Kraków 1920). Identyfikator zasobu: oai:kpbc.umk. pl:36459

97 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 absurdu, krańcową, zdegenerowaną ideą demokratyczną”9, która ściąga człowieka na najniższy poziom moralny i intelektualny, wygenerowała nihilizm absolutny, zaciekle depczący to wszystko w duszy ludzkiej, co ją ponad zwierza wywyższa10. Jednocześnie uważa, iż „moralna groza terroru polega nie na ilości okrucieństw, ale na tym, że nadaje się im ideologiczny fundament. Z narzędzia władzy stał się terroryzm systemem planowym, wprowadzaniem gwałtu na wszystkie dziedziny życia, apoteozą mordu”11. Co więcej, ten „zorganizowany z szatańską przewrotno‑ ścią wybuch instynktów niszczycielskich i najpodlejszych apetytów” ostatecznie „wyszedł na korzyść wyłącznie wielkiemu kapitałowi i wielkim bandytom i zrobił z Rosji typowo kapitalistyczne – w najgorszym znaczeniu – społeczeństwo, gdzie miliony mrą z głodu, a jednostki tuczą się w przepychu”12. M. Zdziechowski był niewątpliwie przekonany o nieuchronnym końcu Zachodu, będącym następstwem między innymi odejścia ludzi od religii i pod‑ daniu się konsumpcyjnemu stylowi życia. Na jego katastroficzne wizje wpłynęły wydarzenia, jakie przyszło mu obserwować i powstaniu wielu groźnych ideologii, m.in. takich, jakie narodziły się w ówczesnej Rosji sowieckiej. M. Zdziechowski obawiał się rozprzestrzeniania tej niszczycielskiej ideologii po całej Europie. Stąd też jego katastroficzne wizje dotyczące cywilizacji europejskiej. Symptomy upadku cywilizacji Zachodu zestawia M. Zdziechowski z procesem destrukcji Cesarstwa Rzymskiego, kiedy to również zdemoralizowane społeczeństwo było szczególnie podatne na najazd barbarzyńskich hord ze Wschodu.

2. Teorie Edmunda Husserla

Edmund Husserl urodził się 8 kwietnia 1859 roku w Prościejowie, zmarł 26 kwiet‑ nia 1938 roku w Fryburgu Bryzgowijskim. To niemiecki filozof, ale z wykształcenia matematyk, profesor na uniwersytetach w Getyndze i Fryburgu Bryzgowijskim. Twórca nowej fenomenologii. Inspiracją dla jej rozwinięcia były rozmyślania nad naturą czasu. Filozofia E. Husserla wywarła wpływ na wszystkie kierunki filozo‑ ficzne XX wieku, a także na metody badawcze nauk o kulturze13. Stanowisko E. Husserla przedstawiono, ograniczając się do analizy jego odczytu, wygłoszonego 7 maja 1935 roku w Wiedniu, zatytułowanego: Kryzys

9 Ibidem. 10 https://teologiapolityczna.pl/prof-jacek-bartyzel-bolszewizm-odczuwany-eschatologicznie-o-marianie- zdziechowskim-1 [dostęp: 18.02.2019]. 11 http://www.legitymizm.org/bolszewizm-odczuwany-eschatologicznie [dostęp: 18.02.2019]. 12 Ibidem. 13 Encyklopedia. Encyklopedia Gazety Wyborczej, t. 6, s. 599.

98 Małgorzata Jaroszyńska, Kryzys cywilizacji zachodniej... europejskiego człowieczeństwa a filozofia14. Problemem Europy zajął się on na krótko przed wybuchem II wojny światowej. Wierzył mocno w szczególną, uprzy‑ wilejowaną misję Europy wobec całej ludzkości15. Według E. Husserla kryzys europejskiej kultury ma swe korzenie w zbłą‑ kanym racjonalizmie. Filozof ten uważał, iż procedury badawcze, właściwe dla nauk przyrodniczych, zaczęto traktować jako synonim naukowości. Rozum jako taki został utożsamiony z rozumem uprawiającym nauki przyrodnicze, a obiektyw‑ ność – z obiektywnością matematycznego przyrodoznawstwa. W tym widział on błąd naturalizmu. Pokonanie tegoż błędu może się dokonać poprzez uprzytomnienie sobie transcendentalnych funkcji umysłu ludzkiego, umysłu, który nie jest naturalną częścią świata, lecz syntetyzującym różne dane jego najgłębszym fundamentem. Rozum filozoficzny ukształtowany w starożytnej Grecji, uwolniony od błędu natu‑ ralizmu i obiektywizmu, miałby być „lekiem” uzdrawiającym kulturę europejską. E. Husserl pisał, że Europę zalewają „naiwne reformy”, a wielu uczonych i myślicieli nieudolnie próbuje wyjaśnić przyczyny kryzysu europejskiego. On sam doszukiwał się go w racjonalizmie – „ I ja jestem pewien, że kryzys europejski ma swe korzenie w zbłąkanym racjonalizmie”16. E. Husserl twierdził także, że wie‑ dza, jaką posiada człowiek, jest tylko wtedy prawdziwa, kiedy pozostaje w ścisłym związku z filozofią, a filozofia jest podłożem każdej nauki, jest najistotniejszą ich podstawą, bez której nie można przejść do dalszych rozważań. Upadek wiary w uni‑ wersalną filozofię spowoduje w konsekwencji, zdaniem Husserla, upadek Europy17. E. Husserl był przekonany, że jedyną możliwością wyjścia z kryzysu Europy jest powrót do doświadczenia duchowego. Pisał: „Istnieją tylko dwa wyjścia z kryzysu europejskiego sposobu istnienia: upadek Europy przez wyobco‑ wanie ze swego własnego racjonalnego sensu życiowego, popadnięcie we wrogość wobec ducha i barbarzyństwo, albo też odrodzenie Europy z ducha filozofii przez heroizm rozumu przezwyciężającego ostatecznie naturalizm”18. Czyli uważał on, że Europa albo upadnie, albo odrodzi się przez powrót do filozofii. Według E. Husserla największym niebezpieczeństwem dla Europy jest zmę‑ czenie – prawdopodobnie zmęczenie to dotychczasowy model życia. Jednakże, jeżeli Europejczycy podejmą stosowną walkę z tym zjawiskiem, to Europa „powstanie

14 W polskim piśmiennictwie tytuł wiedeńskiego odczytu Husserla tłumaczony jest również w brzmieniu nastę‑ pującym: Kryzys kultury europejskiej a filozofia.Patrz: E. Husserl, Kryzys nauk europejskich i fenomenologia transcendentalna, tł. S. Walczewska, Kraków 1987, s. III; K. Święcicka, Husserl, Warszawa 1993 s. 34. 15 J. Stasica, Husserl i Szestow – dwie diagnozy katastrofy, www.eioba.pl/a/3sbm/husserl-i-szestow-dwie‑ -diagnozy-katastrofy [dostęp: 18.02.2019]. 16 E. Husserl, op. cit. s. 38. 17 J. Stasica, op. cit. 18 E. Husserl, Kryzys europejskiego człowieczeństwa a filozofia, tł. J. Sidorek, Warszawa 1993, s. 51.

99 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 jak Feniks”. E. Husserl pisze o zmęczeniu w momencie, kiedy kończy się I wojna światowa, przestają obowiązywać traktaty wersalskie, w Hiszpanii toczy się wojna domowa, a Niemcy zaczynają przygotowywać się do kolejnej wojny. Można przy‑ puszczać, iż te wydarzenia wpłynęły na postawę filozofa i obniżenie poczucia bezpieczeństwa, co w konsekwencji doprowadziło do pesymistycznych teorii doty‑ czących właśnie upadku dotychczasowego porządku19. Wydaje się, że dziś też można mówić o pewnym zmęczeniu Europy. Globalizacja doprowadziła nie tylko do integracji, ale również do wzajemnego uzależnienia. Ma ona wymiar pozytywny, jednakże ma wiele negatywnych konse‑ kwencji. Olbrzymie tempo postępu technicznego wymusza branie w nim udziału, a te kraje, które nie nadążają pozostają w tyle. Europa zmaga się z kolejnymi kryzysami gospodarczymi, co jakiś czas dochodzą nas słuchy o tąpnięciach na rynkach różnych państw, Europę zalewają emigranci, wnosząc nowe wzorce kul‑ turowe, a z tym też i obawę o naszą Zachodnią kulturę. Można zatem zadać sobie pytanie, czy Europa nie jest zbyt zmęczona, aby „udźwignąć” ten ciężar.

3. Teorie Floriana Znanieckiego

Florian Witold Znaniecki urodził się 15 stycznia 1882 roku w Świątnikach koło Włocławka, zmarł 23 marca 1958 roku w Stanach Zjednoczonych. Był on filozofem i socjologiem. Prowadził wykłady na Uniwersytecie w Poznaniu oraz w Chicago. Był przewodniczącym Amerykańskiego Towarzystwa Socjologicznego oraz zało‑ życielem Instytutu Socjologii w Poznaniu20. Co ciekawe, jak sam przyznawał nigdy nie studiował socjologii, wszystkiego nauczył się sam z książek, badań i rozmów z uczniami. Jak wspominał, wysłuchał tylko jednego wykładu Emila Durkheima21. F. Znaniecki uznany jest za twórcę polskiej socjologii akademickiej. Jego prace są znane w świecie, szczególnie w USA, gdzie mieszkał i pracował przez wiele lat. F. Znaniecki został uznany za doskonałego socjologa i wszechstronnego analityka zjawisk kulturowych, filozofa, któremu niewiele zabrakło do stworzenia własnego, oryginalnego systemu filozoficznego, i uczonego, który na styku szeroko pojętej socjologii i filozofii umieścił zainteresowanie problematyką cywilizacyjną F. Znaniecki poglądy swe przedstawił w książce Upadek cywilizacji zachodniej. Została ona napisana w 1920 roku, czyli tuż po wstrząsie wydającym się

19 Ibidem, s. 45-51. 20 Encyklopedia. Encyklopedia Gazety Wyborczej, t. 6, s. 589. 21 Życiorys własny Floriana Znanieckiego, napisany 27 lutego 1945 roku w: Z. Dulczewski, Florian Znaniecki: życie i dzieło, Poznań 1984, s. 392.

100 Małgorzata Jaroszyńska, Kryzys cywilizacji zachodniej...

ówczesnym Europejczykom kulminacyjnym punktem dziejów, po okrucieństwach I wojny światowej, po rewolucji w Rosji i tuż po wojnie polsko-bolszewickiej – w czasie przewartościowania wszystkich wartości. F. Znaniecki przekonany był, że cywilizację zachodnią może spotkać katastrofa. Dostrzegał i wskazywał procesy kształtujące i niszczące cywilizację Zachodu. Starał się tym samym wywrzeć wpływ na elity, w rękach, których sku‑ piała się władza. Widział w tym szansę ocalenia porządku i cennych wartości. F. Znaniecki nie należał do grona badaczy wyrażających skrajnie pesymistyczne poglądy. Nie uważał, że upadek naszej cywilizacji jest nieuchronny, ale dostrzegał procesy, które mogą się na taką możliwość złożyć. Czynnikiem odgrywającym niezwykle ważką rolę w procesie rozwoju kulturowego jest ten, który wykracza poza kwestię zaspokojenia doraźnych potrzeb, czyli ideały. Ideały według F. Znanieckiego są czynnikiem wyróżniającym dany układ kulturowy i cywilizacyjny. Nadają one charakterystyczne, niepowtarzalne oblicze i tworzą pewien system wartości w kręgu danego obszaru kulturowego. Ogromną rolę w tworzeniu ideałów a w konsekwencji tworzeniu systemu wartości przypi‑ suje F. Znaniecki elitom, twierdząc jednocześnie, iż masy zdolne są jedynie do naśladownictwa i powielania zachowań już utrwalonych. F. Znaniecki napisał:

„Każda cywilizacja jest tedy wytworem niewielkiej mniejszości, której zadaniem jest nie tylko tworzenie nowych ideałów, lecz narzucanie tych ideałów niechętnym masom, nie tylko inicjowanie nowych czynności, lecz skłanianie ludu do naśladownictwa. Każda cywilizacja potrzebuje tedy przywódców, zdolnych do robienia wynalazków i posiadających władzę do narzucania tych wynalazków ogółowi”22.

Jedną z przyczyn kryzysu, na którą F. Znaniecki zwracał uwagę był upa‑ dek wartości absolutnych. Brak lub zanik wartości bezwzględnych prowadził nieuchronnie do „powszechnej względności wartości”23. Tendencja ta prowadziła do kryzysu człowieka, w tym sensu jego egzystencji.

„Względność, okazuje się, nie jest wyłącznym przywilejem filozofii, rozciąga się ona na prawdy, dobra, piękna, użyteczności – słowem na wartości wszelkie. Wartością, bowiem nazywamy każdy przedmiot,

22 R. Okraska, Upadek cywilizacji zachodniej według Floriana Znanieckiego, www.legitymizm.org/ upadek-cywilizacji-zachodniej-znaniecki [dostęp: 18.02.2019 ] 23 F. Znaniecki, Etyka filozoficzna i nauka o wartościach moralnych, [w:] Pisma filozoficzne, t. I, Warszawa 1991, s. 22.

101 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

podlegający ocenie, rozważany jako dodatni lub ujemny, z tego punktu widzenia i teorie wszelkie są wartościami dodatnimi, o ile są prawdzi‑ we, wartościami ujemnymi, o ile są błędne”24.

W innym zaś artykule pt.: Etyka filozoficzna i nauka o wartościach moral- nych autor zwrócił uwagę na fakt, że przełom wieków jest świadkiem upadku „dwudziestokilkuwiekowego dogmatyzmu wartości”25. Konsekwencją rodzącego się zaniku wartości absolutnych i deprecjacji ide‑ ałów jest według F. Znanieckiego wzrost materializmu. Z tendencją tą F. Znaniecki walczył, jako z kolejnym objawem znamionującym czasy kryzysu cywilizacji. Uważał on, że materializm przerodził się w dogmat społeczny ułatwiający swoim zwolenni‑ kom właściwą organizację ich wierzeń i dążeń26. Uważał, iż przyczyną zwycięstwa materializmu stały się liczne błędy i uchybienia, jakich dopuściły się władze świeckie i duchowne na przestrzeni wieków, ich niezdolność do reform społecznych i nieumie‑ jętność sprostania wyzwaniom zmieniającej się sytuacji społeczno-kulturowej. Wraz z rozwojem kulturalnym i z tworzeniem się nowych specjalizacji i dyscyplin kształtują się klasy zawodowe, których ważnym zadaniem jest przecho‑ wywanie dorobku poprzednich pokoleń oraz tworzenie nowych ideałów. Według F. Znanieckiego powinna zostać wyłoniona grupa elitarna, która stanie się arysto‑ kracją umysłową cywilizacji. W rzeczywistości jednak wybitne jednostki często pozostają poza elitarnym kręgiem, a ich miejsca zajmują tzw. „miernoty”, czyli osoby, które nie są zdolne do rozwijania i szerzenia nowych ideałów. Zdominowa‑ nie elit przez „miernoty” według F. Znanieckiego jest główną z przyczyn rozkładu cywilizacji. W trakcie takiej stagnacji arystokracja ani nie wytwarza ideałów nowych, ani nie podtrzymuje istniejących. W takiej sytuacji pojawia się niebez‑ pieczeństwo uformowania się tzw. „kontrelity”, która będzie usiłowała narzucić masom ideały obcej cywilizacji niszcząc tym samym dotychczasowy dorobek27. F. Znaniecki nie uważa, by cywilizacja Zachodu była tuż przed upadkiem, ale raczej w „przede dniu śmierci”. Poszczególne elementy, takie jak rozwój gospo‑ darczy, demokratyzacja życia społecznego, stopniowa egalitaryzacja czy też rozwój nauki, same mogą stać się częścią składową procesów, które będą w stanie poważ‑ nie zagrozić cywilizacji Zachodu. Każda ze zdobyczy cywilizacji (materialnej jak i niematerialnej) traktowana z osobna nie grozi trwałą destabilizacją ładu moralnego

24 Ibidem, s. 260. 25 Ibidem, s. 22. 26 Humanizm i poznanie, Wydawnictwo „Przeglądu Filozoficznego”, Warszawa 1912, przedruk w: F. Znaniecki, Pisma filozoficzne, t. II, s. 259-260. 27 R. Okraska, op. cit.

102 Małgorzata Jaroszyńska, Kryzys cywilizacji zachodniej... i społecznego. Dzieje się tak dopiero, gdy stają się one częścią składową czterech procesów stanowiących zdaniem F. Znanieckiego śmiertelne niebezpieczeństwo dla kulturowego dorobku Europy: wzrostu materializmu, wzrostu ochlokracji (rozu‑ miane, jako rządy tłumu), imperializmu rasowego oraz fali bolszewizmu28. F. Znaniecki widział zagrożenie w potencjalnym przejęciu władzy przez tłumy (miał tu na myśli szerzenie się socjalizmu). Według F. Znanieckiego zagro‑ żeniem jest panowanie motłochu i wypaczenie klasycznej zasady demokratycznej. Dzisiaj w wielu krajach dokonują się przewroty, które często są skutkiem niepo‑ szanowania demokracji oraz praw i wolności człowieka. Innym czynnikiem, który zagraża Zachodowi według F. Znanieckiego jest wzrost imperializmu rasowego. Dzisiaj narasta niechęć lub wręcz nienawiść między poszczególnymi narodami. Pojawiają się i pogłębiają antagonizmy między narodami. Obserwując dzisiejszy świat, można uznać, że część problemów, jakie wymienił F. Znaniecki jako zagrożenia dla cywilizacji Zachodu, są jak najbardziej aktualne. XXI wiek wyróżnia się na tle poprzednich wieków przewagą wartości materialnych nad duchowymi. Goniąc za pieniędzmi i wygodami życia, często zapominamy o jakimkolwiek życiu duchowym, które powoduje, iż żyjemy spokoj‑ niej. W XXI wieku nadmierne znaczenie przypisuje się procesom ekonomicznym, spychając na dalszy plan ludzką egzystencję.

4. Teorie Pitirima Aleksandrowicza Sorokina

Pitirim Aleksandrowicz Sorokin urodził się w 1889 roku w Turii koło Syktywaru w Republice Wołogockiej, jako drugi syn wędrownego handlarza dewocjona‑ liami i chłopki mówiącej jedynie w języku Komi, gdzieś w malutkiej wioszczynie północnej Rosji. Matka umarła w środku mroźnej zimy rosyjskiej północy, gdy P. A. Sorokin miał trzy lata. Ojciec jego popadł w ciężki alkoholizm. Od dziesią‑ tego roku życia przyszły socjolog tułał się samotnie po świecie. Większość życia spędził w Stanach Zjednoczonych. Zmarł 11 lutego 1968 r. Pozostawił ok. 500 arty- kułów i 40 książek, przetłumaczonych na 17 języków. W 1949 roku P. A. Soro‑ kin stworzył Centrum Badań Kreatywnego Altruizmu Uniwersytetu Harvarda. W 1960 roku został szefem (pierwszym) Międzynarodowego Towarzystwa Stu‑ dium Porównawczego Cywilizacji, a w 1964 roku prezesem Amerykańskiego Towarzystwa Socjologicznego29. Miał rozległe zainteresowania naukowe, które

28 Ibidem. 29 D. Leonarska, K. Wielecki, Pitirim Sorokin i jego absencja w polskiej socjologii, „Roczniki Historii Socjologii” 2013, vol. III, s. 47-60.

103 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 obejmowały problematykę wsi i miasta, dynamiki społecznej, stratyfikacji spo‑ łecznej, ruchliwości społecznej, wojny oraz rewolucji. Stworzył system socjologii integralnej zajmującej się szeroko pojętą kulturą i jej dynamiką30. Wydawać się może, iż P. A. Sorokin już wiele lat temu opisał nasze współczesne czasy. Opisał rozpad wspólnej kultury, kryzys nauki, relatywizację norm i wartości, zapaść gospodarczą, chaos w stosunkach międzynarodowych, rosnącą niepewność w życiu codziennym. Przewidywał jednak, że coraz więcej ludzi będzie odchodzić od dominujących wzorców kulturowych, od konsumpcjo‑ nizmu i relatywizmu, poszukując alternatywnych wartości nadających sens życiu. Był przekonany, że kończy się epoka wartości zmysłowych, która rozpoczęła się w Odrodzeniu, i zaczyna epoka wartości duchowych, czyli nowe średniowiecze. Zapowiadane zmiany dotyczyły przejścia z kultury zmysłowej do kultury ideacyjnej, a więc głębokie przekształcenie w tym obszarze. P. A. Sorokin napisał:

„Znajdujemy się najwyraźniej między dwiema epokami − ginącą kulturą zmysłową naszej wspaniałej przeszłości i nadchodzącą kulturą ideacyjną naszego twórczego jutra. Żyjemy, myślimy i działamy u schyłku trwają‑ cego sześćset lat olśniewającego, zmysłowego dnia. Ukośne promienie słońca jeszcze rozjaśniają chwałę odchodzącej epoki. Światło jednak gaśnie i w zapadających ciemnościach coraz trudniej wyraźnie widzieć i orientować się w rosnącym zamieszaniu. Zbliża się noc przejściowe‑ go okresu, wraz ze zjawami, strasznymi cieniami i przyprawiającymi o skurcz serca koszmarami. Po niej jednak czeka przypuszczalnie świt nowej wspaniałej kultury ideacyjnej, by powitać ludzi przyszłości”31.

P. A. Sorokin przewidywał odejście od dominujących wzorców kulturo‑ wych poprzez poszukiwanie wartości nadających sens życiu. Katalog objawów kryzysu Zachodu według. P. A. Sorokina jest dość standardowy: degradacja wartości, niedocenianie tego, co boskie, dominacja przymusu w stosunkach międzyludzkich, alienacja władzy, degeneracja wolności, rozpad rodziny, dezintegracja kultury, zanik twórczości, ignorancja, brak poczu‑ cia bezpieczeństwa, występowanie chorób psychicznych oraz apatia ludności. P. A. Sorokin bardzo wyraźnie akcentuje, że cywilizacja zachodnia skupiona jest na postępie technicznym, a to doprowadzi ją do upadku i nieokreślonej ewolucji32.

30 Encyklopedia. Encyklopedia Gazety Wyborczej, t. 17, s. 246. 31 P. A. Sorokin, Social and Cultural Dynamics, t. III, New York 1937, s. 535. 32 P. Rojek, Sorokin ma rację! Wstęp do literatury naszych czasów, www.pl.scribd.com/doc/84723156/2‑ -Sorokin-ma-racj%C4%99 [dostęp: 18.02.2019].

104 Małgorzata Jaroszyńska, Kryzys cywilizacji zachodniej...

5. Teorie Ortegi y Gasseta José

Ortega y Gasset José urodził się w 1883 roku, zmarł w 1955 roku To hiszpański filozof i eseista. Był członkiem Hiszpańskiej Akademii Królewskiej oraz profe‑ sorem na Uniwersytecie w Madrycie. W swoich dziełach krytycznie analizował kulturę Zachodu w XX wieku. Głosił tezę o jej kryzysie33. Ortega skoncentrował się na problematyce kultury i kryzysu jednostki ludz‑ kiej, z ukazaniem jej relacji do szerszych zbiorowości. Na poglądy Ortegi wpływ wywarły trudne, hiszpańskie okoliczności, w jakich przyszło mu żyć. Przełom wieku XIX i XX to okres klęsk i intelektualnej „zapaści” Hiszpanii. W 1898 roku ostatecznie upadło hiszpańskie imperium kolonialne. Ortega w swoich dziełach pisze, że „cywilizacja zachodu weszła w fazę kryzysu, człowiek znalazł się w skomplikowa‑ nej cywilizacji technicznej i masowej, inaczej mówiąc stał się zagubioną jednostką”34. Ortega wyznawał pogląd, iż rozpad współczesnego, harmonijnego i uporząd‑ kowanego klasowo świata wpisany jest w historię Europy:

„fakt, że nasza cywilizacja stała się dla nas problematyczna, że wszyst‑ kie jej zasady bez wyjątku mogą być przedmiotem wątpliwości, nie jest z konieczności niczym smutnym, godnym pożałowania, ani nie ozna‑ cza stanu agonii, lecz przeciwnie, wskazuje, iż nowa forma cywilizacji zaczyna w nas kiełkować, że zatem pod powierzchnią widocznych ka‑ tastrof […], pod powierzchnią cierpień, trwóg i nędz, rodzi się właśnie nowy kształt ludzkiej egzystencji”35.

Powracające stany kryzysu cywilizacji były według Ortegi nie tylko czymś „naturalnym” dla kręgu kultury europejskiej, ale odgrywały dużo poważniejszą rolę. Były one niezbędne dla rozwoju cywilizacji: „katastrofy są czymś normalnym w dziejach, są czymś koniecznym w działaniu ludzkiego przeznaczenia. Ludzkość bez katastrof popadłaby w gnuśność, straciłaby wszelką twórczą moc”36. Rozważania swe Ortega koncentruje na „człowieku masowym” i „arysto‑ kracie”. Dla hiszpańskiego filozofa podział społeczeństwa na elitę i masy ludzkie był porządkiem naturalnym i pożądanym. Pisał:

33 Encyklopedia. Encyklopedia Gazety Wyborczej, t. 12, s. 577. 34 D. Leszczyn, O żywotności myśli José Ortegi y Gasseta, www.diametros.iphils.uj.edu.pl/?pdf=217 [dostęp: 18.02.2019]. 35 J. Ortega y Gasset, Rozmyślania o Europie, [w:] Bunt mas i inne pisma socjologiczne, tłum. P. Niklewicz, H. Woźniakowski, Warszawa 1982, s. 651-652. 36 Ibidem, s. 654.

105 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

„Społeczeństwo jest zawsze dynamicznym połączeniem dwu czynników: mniejszości i mas. […] Na mniejszość składają się osoby lub grupy osób charakteryzujące się pewnymi szczególnymi cechami. Natomiast masa to zbiór osób niewyróżniających się niczym szczególnym. […] Masy to »ludzie przeciętni«”37.

Człowiek „masowy” to jednostka pospolita, stadna, „arystokrata” nato‑ miast miał według niego do spełnienia „prawdziwie głęboką misję”. Ta twórcza jednostka miała według niego dążyć do uznania i przyswojenia trwałych zasad i norm kulturowych poprzez aktywne i krytyczne przemyślenia. Ortega pisał:

„W przeciwieństwie do tego, co się powszechnie sądzi, to właśnie ludzie wybrani, a nie masy, żyją w prawdziwym poddaństwie. Życie nie ma dla nich smaku, jeśli nie polega na służeniu czemuś transcendentnemu. Dlatego też, takiej służby nie odbierają jako ucisku. Jeśli tego im braknie, wówczas odczuwają niepokój i wynajdują nowe normy, jeszcze trudniej‑ sze, bardziej wymagające, które ich gnębią. To jest życie rozumiane jako narzucona sobie dyscyplina, życie szlachetne. Szlachectwo określają wymagania i obowiązki, a nie przywileje”38.

Niestety charakterystyczną cechą naszych czasów jest dla Ortegi panowa‑ nie masy i tłumu, nawet w grupach o elitarnych dotąd tradycjach. Człowiek nauki to według badacza pseudointelektualista, który jest prototypem człowieka masowego. Ten natomiast charakteryzuje się ignorancją wobec historii i tradycji, nastawie‑ niem konsumpcyjnym wobec dóbr i osiągnięć kultury, a także agresywną postawą w stosunku do wymagań pokojowego życia zbiorowego. Człowiek masowy nie posiada żadnej moralności, której zresztą w Europie i tak już nie ma, Należą mu się wszystkie prawa i nie musi mieć żadnych obowiązków. Ortega stwierdza, że człowiek masowy „nie reprezentuje jakiejś nowej cywilizacji, która walczy ze starą, lecz jedynie czystą negację, negację, za którą kryje się faktycznie pasożytnictwo”39. Konsekwencją powstania nowego typu człowieka, a mianowicie czło‑ wieka masowego, jest zanik hierarchii i granic społecznych (w tym na przykład granic pomiędzy płciami), a przede wszystkim kulturowych, czemu z koniecz‑ ności towarzyszy kryzys władzy i zanik autorytetów. Kontakty międzyludzkie przestają podlegać ściśle określonym normom umożliwiającym na przykład

37 J. Ortega y Gasset, Rozmyślania o Europie, op. cit. s. 7. 38 http://hamlet.edu.pl/kultura-xxw [dostęp: 18.02.2019]. 39 Ibidem.

106 Małgorzata Jaroszyńska, Kryzys cywilizacji zachodniej... dyskusję i dochodzenie do kompromisów. Podstawowym argumentem staje się siła i gwałt. Jednostka, pomimo posiadania ogromnych w porównaniu do poprzed‑ nich możliwości działania i rozwoju, zamyka się w sobie, staje się paradoksalnie wyizolowana pomimo przynależności do masy. Jej istnienie musi z konieczności być nieautentyczne, bezcelowe i bezwolne, poddane działaniu abstrakcyjnych sił. Świat jawi się jej jako chaos, stąd staje się podatna na wszelkiego rodzaju ide‑ ologiczne demagogie oferujące jej jakieś miejsce i cel działania w tak czy inaczej przedstawionym porządku. Z powyższymi zjawiskami współgra zanik tzw. wyż‑ szych uczuć, ambicji intelektualnych, postawa moralnej niewrażliwości i oddanie się w służbę prymitywnych instynktów związanych przede wszystkim z potrze‑ bami materialnymi, takimi jak zdobywanie bogactwa i hedonizm. Człowiek staje się narzędziem i przedmiotem, którego wartość mierzy się jego użytecznością40. Podsumowując rozważania José Ortegi Gasseta, można stwierdzić, że jako największe zagrożenie dla Europy Zachodniej wymienia umacniającą się pozycję mas. Mówiąc dosłownie: człowiek pospolity lub zupełnie przecięty, który do niedawna był kierowany, postanowił sam rządzić światem i narzucać innym własne decyzje. Wraz z upływem czasu następują wielkie zmiany technologiczne, gospodarcze i polityczne. Zmiany te mają wpływ na ludzkie życie, na tradycję i wyznawane wartości. Wraz z rozwojem ludzkość zaznała nie tylko wielu udo‑ godnień, ale pojawiły się również czynniki, które oddziaływują na społeczeństwa w sposób destrukcyjny. Zmiany zawsze budzą w nas pewien niepokój. Dlatego też nie brakuje katastroficznych wizji końca naszej cywilizacji. Katastroficzne wizje pojawiały się na gruncie filozofii, socjologii oraz psychologii. W odniesieniu do filozoficznych teorii kryzysu cywilizacji Zachodniej myśliciele, tacy jak E. Husserl czy M. Zdziechowski, silnie apelowali o powrót do filozofii jako podstawy wszystkich innych nauk. Ostrzegali, iż niedocenia‑ nie filozofii może skutkować zatrzymaniem rozwoju społeczeństw. Najbardziej katastroficzne wizje kreślił M. Zdziechowski, który był wręcz przekonany o nie‑ uchronności upadku cywilizacji Zachodniej. W swoich dziełach przestrzegał również przed coraz silniejszymi wpływami Wschodu. Z kolei na gruncie socjologii wskazywano na zagrożenia ze strony tłu‑ mów – czyli ludzi niekompetentnych, którzy mają władzę i starają się narzucać swoje poglądy. Okazuje się, że ludzie, którzy jeszcze do niedawna byli przez kogoś kierowani, teraz sami chcą kierować. Według socjologów brak odpowied‑ niego przygotowania do sprawowania władzy czy dominowania w społeczeństwie

40 Ibidem.

107 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 jest poważnym zagrożeniem i grozi degeneracją społeczeństwa i upadkiem cywi‑ lizacji. Teorie socjologiczne są mniej katastroficzne od filozoficznych, tu raczej podkreśla się, że kryzys nie oznacza końca, ale głębokie przemiany, koniec może nastąpić, ale będzie to konsekwencja wielu czynników.

Bibliografia 1. Dulczewski Z., Florian Znaniecki: życie i dzieło, Poznań 1984. 2. Encyklopedia, seria: Encyklopedia Gazety Wyborczej, t. 6, 12, 17, 20, pr. zbior., 2005. 3. Glucksmann A., Wolton T., Od ideologii do technopolityki, „Kwartalnik społeczno- -polityczny”, Paryż 1988, nr 10-11. 4. Husserl E., Kryzys europejskiego człowieczeństwa a filozofia, tł. J. Sidorek, Warszawa 1993. 5. Husserl E., Kryzys nauk europejskich i fenomenologia transcendentalna, tł. S. Walczewska, Kraków 1987, s. 3. 6. Ortega y Gasset J., Rozmyślania o Europie, [w:] Bunt mas i inne pisma socjologiczne, tł. P. Niklewicz, H. Woźniakowski, Warszawa 1982. 7. „Roczniki Historii Socjologii” 2013, vol. III. 8. Skoczyński J., Pesymizm filozoficzny Mariana Zdziechowskiego, Wrocław 1983. 9. Sorokin P, A., Social and Cultural Dynamics, t. III, New York 1937. 10. Święcicka K., Husserl, Warszawa 1993. 11. Zdziechowski M., W obliczu końca, Warszawa–Ząbki 1999. 12. Znaniecki F., Pisma filozoficzne, t. I-II, Warszawa 1991. Źródła internetowe 1. http://www.sejm-wielki.pl/b/12.15.77. 2. www.eioba.pl/a/3sbm/husserl-i-szestow-dwie-diagnozy-katastrofy. 3. www.konserwatyzm.pl/artykul/3728/czlowiek-w-obliczu-konca-mariana-zdziechowskiego- wizja-zagro. 4. www.legitymizm.org/upadek-cywilizacji-zachodniej-znaniecki. 5. www.legitymizm.org/bolszewizm-odczuwany-eschatologicznie. 6. www.pl.scribd.com/doc/84723156/2-Sorokin-ma-racj%C4%99. 7. www.diametros.iphils.uj.edu.pl/?pdf=217.‎ 8. https://teologiapolityczna.pl/prof-jacek-bartyzel-bolszewizm-odczuwany-eschatologicznie- o-marianie-zdziechowskim-1.

The crisis of west civilization in theory

Abstract The aim of the article is to present the tendency to treat the problem of the crisis of humanity in terms of the function of the civilization crisis. . The crisis diagnosed in the civilisational sphere and the crisis threatening the human being using this sphere are non-homo‑ geneous phenomena. The diagnoses of both crises, concerning their causes and consequences, were made from various philosophical and sociological positions

Keywords: crisis, philosophy, sociology, civilisation

108 Ewa Tamara Szuber-Bednarz Akademia im. Jakuba z Jakuba z Paradyża

Wybrane aspekty problematyki odpowiedzialności państwa

Streszczenie Odpowiedzialność w prawie międzynarodowym jest coraz trudniejsza do wyeg‑ zekwowania z uwagi na skomplikowane procedury oraz wielość różnorodnych czynników wpływających na zaistnienie danego zdarzenia. Nie ulega wątpliwości, że stabilność linii orzeczniczej MTS sprzyja jasnemu rozróżnianiu, co podlega, a co nie deliktowi między‑ narodowemu. Wobec niestabilnej sytuacji na arenie międzynarodowej oraz wobec częściej niż dotychczas występujących incydentów stanowiących przesłankę odpowiedzialności państwa, tym bardziej w kontekście zasiedzenia, autorka zdecydowała się na analizę tego tak istotnego zagadnienia. Omówione zostaną przesłanki zaistnienia deliktu wraz z czyn‑ nikami statuującymi odpowiedzialność państwa za ich wystąpienie.

Słowa kluczowe: odpowiedzialność, państwo, zasiedzenie, prawo międzynarodowe, delikt międzynarodowy

Wstęp

Każdy bezprawny międzynarodowo akt oznacza odpowiedzialność państwa, przy czym przez akt ten rozumiem zarówno działanie, jak i zaniechanie działania. W pracach nad odpowiedzialnoscia miedzynarodowa Komisja Prawa Miedzynarodowego (KPM)* wyodrebniła nastepujace zagadnienia: 1) odpowiedzialnoś panstwa za naruszenie prawa miedzynarodowego (state responsibility); 2) odpowiedzialnoś organizacji miedzynarodowej za naruszenie prawa miedzynarodowego (responsibility of international organization); 3) odpowiedzialnoś za szkody transgraniczne wynikajace z działalnosci niebezpiecznej, niezabronionej przez prawo miedzynarodowe (liability). Niezaleznie od powyzszego podziału zaproponowanego przez KPM, wyrónic nalezy takze: Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

1) międzynarodową odpowiedzialność karna jednostek (indivi- dual criminal responsibility). Odpowiedzialność podmiotu prawa międzynarodowego za naruszenie tego prawa jest niezależna od odpo‑ wiedzialności osoby fizycznej w tym znaczeniu, ze osądzenie i ukaranie przez międzynarodowy sąd karny bezpośredniego sprawcy, np. zbrodni wojennych, nie wyłącza odpowiedzialności państwa lub organizacji, o ile czyn tego sprawcy może być państwu lub organizacji przypi‑ sany. Z uwagi na specyfikę instytucji zasiedzenia możemy analizować wyłącznie odpowiedzialność państwa za naruszenie prawa międzyna‑ rodowego, w pozostałym zakresie analiza jest bezprzedmiotowa. Odpowiedzialność państwa wynika z ogólnej zasady prawa międzynaro‑ dowego, co potwierdził m.in. STSM w sprawie fabryki w Chorzowie. Dotyczyła ona niemieckiej fabryki przejętej przez Polskę na podstawie traktatu wersalskiego. Władze polskie wywłaszczyły fabrykę stanowiącą własność, spółki niemieckiej. W związku z tym Niemcy domagali się odszkodowania. Ich zdaniem wywłaszczenie było sprzeczne z prawem międzynarodowym, a w szczególności z postanowieniami konwencji dotyczącej Górnego Śląska, zawartej pomiędzy Polską a Niemcami w 1922 roku. STSM uznał, że: „[…] zasadą prawa międzynarodowego jest, że każdą szkodę należy naprawić i zadośćuczynić. Każde naruszenie obowiązku wynikającego z prawa międzynarodowego, pociąga za sobą obowiązek kompen‑ sacji we właściwej formie. Odszkodowanie stanowi zatem nieodzowne następstwo niezastosowania się do postanowień obowiązującej umowy międzynarodowej. Przy tym zasada ta winna wynikać z samej umowy […]”1. Podnoszona przez STSM podstawowa zasada prawa międzynarodowego wynika z samej istoty aktu nie‑ dozwolonego, i jak wynika z powyższego rozstrzygnięcia wydaje się, że została ukształtowana przez zwyczaj międzynarodowy, tj. utrwalony i zaakceptowany sposób postępowania państw. Przede wszystkim oparte zostało na orzecznictwie trybunałów arbitrażowych, z których wynika konieczność usunięcia wszelkich kon‑ sekwencji aktu niedozwolonego oraz przywrócenia stanu faktycznego zgodnego z prawem i jednocześnie takiego, jaki by istniał, gdyby nie doszło do naruszenia. Wymagana jest restytucja w naturze, a jeśli nie jest ona możliwa z przyczyn uza‑ sadnionych obiektywnie – zapłata sumy odpowiadającej wartości restytucji2. Zatem istota odpowiedzialności państwa wynika: po pierwsze z natury międzynarodowego systemu prawnego, po drugie z utrwalonego i zaakceptowanego sposobu postę‑ powania państw, po trzecie z zasad równości i suwerenności państw, po czwarte

1 Sprawa fabryki w Chorzowie, Chorzów Factory Case, Niemcy v Polska z dnia 26, lipca 1927r., PCIJ, Seria A, nr 9, s. 21. 2 Ibidem

110 Ewa Tamara Szuber-Bednarz, Wybrane aspekty problematyki odpowiedzialności... z zasady pacta sunt servanda.Istotę odpowiedzialności stanowi kilka jednocześnie występujących zależności: po pierwsze konieczność istnienia wiążącego zobowią‑ zania prawnomiędzynarodowego między dwoma państwami. Po drugie zaistnienie zdarzenia, z którym norma prawa międzynarodowego wiąże określone konsekwen‑ cje prawne wynikające z działania bądź zaniechania działania tudzież ze zdarzenia (jako niezależnego od woli państwa). Po trzecie wystąpienie szkody wynikającej z tego działania bądź zaniechania działania (lub zdarzenia). Po czwarte wystąpienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zdarzeniem i szkodą. Z uwagi na zawiłość i wagę zagadnienia Komisja Prawa Międzynaro‑ dowego od 1974 roku ubiegłego wieku prowadziła dość intensywne prace nad skodyfikowaniem tej problematyki, jednakże jak dotychczas bezskutecznie. Wielokrotnie zagadnienie odpowiedzialności było przedmiotem badania przez MTS, m.in. w sprawie Sahara Hiszpańska przeciwko Maroku, stwierdzono, że „[…] odpowiedzialność jest koniecznym następstwem istnienia prawa. Wszyst‑ kie prawa o charakterze międzynarodowym zakładają istnienie odpowiedzialności międzynarodowej. Następstwem odpowiedzialności jest obowiązek naprawie‑ nia szkody w przypadku, kiedy dane zobowiązanie nie zostało dotrzymane”3. Na gruncie prac kodyfikacyjnych wyróżnić możemy co najmniej dwa rodzaje odpowiedzialności: pierwsza to odpowiedzialność międzynarodowa państw za szkodliwe następstwa działań niezakazanych przez prawo międzynarodowe. Drugi rodzaj to odpowiedzialność międzynarodowa państwa za następstwa działań zaka‑ zanych przez prawo międzynarodowe. W kontekście zasiedzenia należy zauważyć, że nie istnieje norma prawna, która statuowałaby zasiedzenie lub go zakazywała. Natomiast powszechnie znana jest norma stanowiąca o obowiązku poszanowania integralności terytorialnej państwa i jego nienaruszalności. Komisja Prawa Międzynarodowego przyjęła, że „[…] każde zachowa‑ nie sie państwa, uznane przez prawo międzynarodowe za bezprawne, pociąga za sobą międzynarodową odpowiedzialność […]”4.Takie podejście jest w znacznym stopniu zadowalające, szczególnie w analizowanym zagadnieniu dot. zasiedzenia terytorium. Szczególnego znaczenia nabiera tak szerokie podejście terminologiczne do odpowiedzialności po analizie dotychczasowego orzecznictwa MTS, głównie w sprawach Cieśniny Korfu, gdy stwierdzono, że „[…] z samego faktu kontroli sprawowanej przez państwo nad swoim terytorium i wodami terytorialnymi nie można wnioskować, że to państwo koniecznie wiedziało lub powinno wiedzieć o jakimkolwiek czynie bezprawnym popełnionym na jego terytorium, ani też że

3 2 REPORTS OF INTERNATIONAL ARBITRAL AWARDS z 1923, vol. I , s. 641 4 Ibidem

111 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 znało lub powinno znać sprawców czynu. Fakt ten sam z siebie oraz niezależnie od innych okoliczności ani nie pociąga za sobą prima facie odpowiedzialności, ani nie przesuwa ciężaru winy […]”5. Analogicznie w sprawie Gabcicovo-Nagymaros Project6 oraz Rainbow Warrior7, ktore wyraźnie podkreślają, ze jakiekolwiek naru‑ szenie przez państwo ciążącego na nim zobowiązania międzynarodowego prowadzi do powstania jego międzynarodowej odpowiedzialności8.

1. Przesłanki odpowiedzialności państwa

Działania zmierzające do oceny, czy państwo winno ponieść odpowiedzialność poprzedzone musi być ustaleniem, czy dany czyn wypełnia znamiona deliktu międzynarodowego. Z bezprawnością czynu będziemy mieć do czynienia tylko wówczas, gdy możemy przypisać państwu działanie z zamiarem ewentualnym popełnienia takiego czynu swym działaniem lub zaniechaniem działania. Z uwagi na wieloelementową strukturę państwa (terytorium, ludność etc.) jednoznaczne ustalenie występowania wskazywanych przesłanek może nastręczać znaczne trud‑ ności. W przypadku zasiedzenia będzie to o tyle trudne, iż do jego zaistnienia warunkiem koniecznym jest upływ czasu oraz m.in. brak sprzeciwu ze strony dotychczasowego suwerena. Jednakże brak sprzeciwu winien być oceniany nie tylko na ostatnim etapie procesu, lecz w poszczególnych jego stadiach. Jako że zagadnienie odpowiedzialności jest jednym z bardziej kontro‑ wersyjnych w prawie międzynarodowym, uwagę skupić należy na podmiotach, którym bezprawne działanie państwa wyrządzić może szkodę. Niezaprzeczalnym jest przy zasiedzeniu (postrzeganego w kategorii niedopuszczalnej), że państwo dopuści się czynu bezprawnego nie tylko wobec państwa jako podmiotu prawa międzynarodowego, lecz także wobec zindywidualizowanej społeczności między‑ narodowej zamieszkałej na terytorium „zasiedzianym”, wyrządzając mu szkodę i/lub naruszając interes prawny. Natomiast przy założeniu dopuszczalności zasiedze‑ nia odpowiedzialność tego rodzaju już nie wystąpi, z uwagi na działania lege artis. Przypisanie czynu niezbędne do poniesienia odpowiedzialności przez państwo ma pewien walor abstrakcyjności. A mianowicie państwo jako podmiot „samo” nie działa, lecz czyni to zawsze przez swoje organy, zatem wyłącznie ich działanie lub zaniechanie może wiązać się z problematyką odpowiedzialności.

5 Corfu Channel, Merits, l.C.J. Reports 1949, vol. 1, s. 4 i n.; por. sędziowie Kryłov, Ecer oraz Azevedo. 6 Gabcicovo-Nagymaros Project, l.C.J. Reports 1997, s. 7 i n. 7 Rainbow Warrior, UNRIAA, vol. XX, 1990, s. 217. 8 A. Zbaraszewska., Dylematy międzynarodowej odpowiedzialności państw w RPEiS z 2007, nr 1, s. 48.

112 Ewa Tamara Szuber-Bednarz, Wybrane aspekty problematyki odpowiedzialności...

W doktrynie uzależnia się związek, jaki zachodzi pomiędzy państwem a osobą faktycznie działającą w imieniu państwa w związku z popełnieniem czynu skutkującego odpowiedzialnością. Zatem gdybyśmy kontynuowali założenie o niedopuszczalności zasiedzenia, decyzja odpowiednich organów państwa co do podejmowania działań analogicznych do uprawnionego suwerena stanie się przesłanką do pociągnięcia państwa tak działającego przez swoje organy do odpo‑ wiedzialności prawnomiędzynarodowej. Dążąc konsekwentnie do analizy zagadnienia, kolejnym etapem rozważań muszą być przesłanki do nadania statusu państwa poszkodowanego. „Państwem poszkodowanym” jest „[…] każde państwo, którego prawo zostaje naruszone przez czyn innego państwa, jeśli stanowi on międzynarodowy czyn bezprawny tego państwa […]”9. „W szczególności jeśli prawo naruszone czynem państwa wynika z umowy dwustronnej, lub jeśli prawo naruszone czynem państwa wynika z wiążącej decyzji organu międzynarodowego innego niż sąd lub trybunał międzynarodowy – państwo lub państwa, które zgodnie z dokumentem konstytuującym danej organizacji międzynarodowej są uprawnione do korzystania z powyższego prawa […]”10. Kolejną przesłanką do pociągnięcia do odpowiedzialności dotychczas było wskazanie rozmiaru szkody oraz zawinienia organu. Jednakże, jak się okazuje, obecnie te dwie przesłanki nie są zupełnie oczywistymi. Z uwagi na to, że nadal spotkamy się z wypowiedziami pozytywnie odnoszącymi się do twierdzenia, że konieczne jest ustalenie stopnia zawinienia i zakresu rozmiaru szkody, stąd te dwie przesłanki zostaną poniżej uwzględnione. Wina jest od lat kwestią sporną. Teoria ryzyka wskazuje, że bezwzględnie odpowiedzialnym jest państwo, niezależnie od tego, że działa przez swoje organy. Zasada obiektywnej odpowiedzialności jednoznacznie wskazuje absolutną odpo‑ wiedzialność państwa. Na gruncie prawa międzynarodowego czyn bezprawny, powodujący szkodę, to także sytuacja, gdy czynu dopuścił się przedstawiciel pań‑ stwa, wówczas jednoznacznie kształtuje się odpowiedzialność państwa. Przeciwne twierdzenia dotyczy winy jako podstawy odpowiedzialności, zakładając koniecz‑ ność jednoczesnego wystąpienia działania umyślnego dolusniedbalstwa culpa. Dopuszczenie drugiego twierdzenia do stosowania wywołuje wątpliwości w dok‑ trynie. Jak podkreśla M. N. Show, „większość opinii akademickich skłania się ku odpowiedzialności absolutnej, a zatem ku teorii odpowiedzialności obiektywnej”11.

9 Projekt KPM, art. 5, w www.un.org.law [dostęp: 24.11.2017]. 10 M.N. Show, Prawo międzynarodowe publiczne, Warszawa 2014, s. 422. 11 Ibidem, s. 417.

113 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Stany Zjednoczone i Meksyk podpisały Konwencję o roszczeniach ogól‑ nych z 8 września 1923 roku12. Na jej podstawie utworzono Komisję Roszczeniową Stanów Zjednoczonych i Meksyku, do której następnie skierowano roszczenia oby‑ wateli USA i Meksyku wobec drugiego rządu za utratę lub uszkodzenie ich osoby lub interesy majątkowe. Komisja rozstrzygała roszczenie żony i córki Neera – nad‑ zorcy amerykańskiego w kopalni zlokalizowanej na terenie Meksyku. Roszczenie dotyczyło odszkodowania za śmierć męża i ojca w wysokości 100 000 USD, w związku z zarzutem niestarannego prowadzenia dochodzenia celem wykrycia sprawców czynu. Komisja ustaliła, że w odniesieniu do braku staranności władze meksykańskie nie ponoszą odpowiedzialności, gdyż jedyny świadek zdarzenia nie był w stanie im dostarczyć informacji. Nie można zatem w tej sytuacji zarzucić władzom meksykańskim opieszałości czy niestaranności. Na tej podstawie odmó‑ wiono przyznania odszkodowania. Wskazano także, że istota suwerenności musi być kompatybilna z domeną ustanawiającą jurysdykcję. W takim przypadku zatem nie można ingerować w prawo państwa, na którego terytorium miało miejsce zda‑ rzenie, chyba, że to państwo całkowicie odmówiłoby wykonywania jurysdykcji. Zdaniem Komisji: „Inne narody powinny szanować to prawo”13. W sprawie Caire’a J. H. W Verzijl – przewodniczący francusko‑ -meksykańskiej komisji rozjemczej państw w świetle „doktryny obiektywnej odpowiedzialności państwa, która oparta jest na odpowiedzialności za czyny popełnione przez funkcjonariuszy lub organy państwa14. Zdaniem Oppenheima: „nie ma wątpliwości, czy naruszenie przez państwo zobowiązań umownych wobec cudzoziemców samo w sobie stanowi naruszenie zobowiązania międzynarodowego, chyba że istnieje jakiś element dodatkowy, taki jak odmowa sprawiedliwości lub wywłaszczenie, lub naruszenie traktatu, w którym to przypadku jest to dodatkowy element, który będzie stanowił podstawę dla międzynarodowej odpowiedzialności państwa”15. Zatem brak możliwości przypisania państwu winy uniemożliwia także przypisanie odpowiedzialności. Innym przykładem jest sprawa Illinois Central Railroad Co. przeciwko Meksykowi. Komisja rozpatrzyła wniosek Meksyku o oddalenie roszczenia o nie‑ płacenie kwot należnych z tytułu podjętych zobowiązań z uwagi na to, że roszczenia z tytułu niewykonania zobowiązań umownych nie mieściły się w jego zakresie16.

12 Konwencja o roszczeniach ogólnych, podpisana 8 września 1923r., niepubl., s. art. 1 i n. 13 Reports of International Arbitral Awards, 1926 4 RIAA z 1926, s. 60. 14 6 RIAA z 1927, s. 57 15 L. Oppenheim, Prawo międzynarodowe publiczne, t. I, London–New York–Toronto 1958, s. 927. 16 Illinois Central Railroad Co. v. United Mexican States, Doc. Nr 432, Opinia 1 (31 marca 1926 r.).

114 Ewa Tamara Szuber-Bednarz, Wybrane aspekty problematyki odpowiedzialności...

Komisja jednoznacznie wskazała, że „zwykłe niewykonanie zobowiązań umownych przez rząd o charakterze cywilnym wstrzymuje jurysdykcję, podczas gdy przyznaje jurysdykcję, gdy niewykonaniu towarzyszy jakaś cecha publicznego potencjału rządu jako organu”. W związku z tym, niezależnie od decyzji o wykonaniu jurys‑ dykcji w sprawie roszczeń dotyczących kontraktów, Komisja wyraźnie odrzuciła pogląd, że odpowiedzialność międzynarodowa będzie musiała wynikać z decyzji rządu o wykonaniu jakiejś suwerennej prerogatywy w przypadku naruszenia umowy. Kolejnym rozstrzygnięciem, w którym zastosowano podejście subiektywne, jest spór pomiędzy Wielką Brytanią a Stanami Zjednoczonymi Home Missionary Society, mająca swój początek w 1920 roku. Sprawa dotyczyła nałożenia podatku, tzw. „pogłównego”, w protektoracie Sierra Leone. Na skutek sporu nastąpił wybuch powstania, w wyniku czego majątek stowarzyszenia uległ zniszczeniu, misjonarze zostali zabici. Jednak Trybunał odrzucił roszczenie Society i jednocześnie stwierdził, że nie można na gruncie prawa międzynarodowego publicznego wywieźć podstaw odpowiedzialności państwa za czyny rebeliantów, o ile samo państwo nie naruszyło zasad dobrej wiary ani też nie dopuściło się rażącego niedbalstwa w podejmowa‑ niu działań zmierzających do usuwania niebezpieczeństwa wynikającego z działań podejmowanych przez rebeliantów. Jeżeli zatem państwo podjęło działania z docho‑ waniem należytej staranności, zmierzające do wyeliminowania i/lub złagodzenia skutków rebelii, wówczas nie można skutecznie pociągnąć do odpowiedzialności międzynarodowej państwa za działania jego obywateli. Jednak z uwagi na aspekt winy, który jak się wydaje powinien być kluczo‑ wym w kwestii odpowiedzialności państwa za działania swoich organów, zwrócić uwagę należy na sprawę Cieśniny Korfu17, już przytaczanej w niniejszej rozpra‑ wie. W tym rozstrzygnięciu Trybunał Międzynarodowy przychylił się do teorii winy, stwierdzając, że: „z samego faktu kontroli sprawowanej przez państwo nad swoim terytorium i wodami terytorialnymi nie można wnioskować, że to państwo koniecznie wiedziało lub powinno było wiedzieć o jakimkolwiek czynnie bez‑ prawnym popełnianym na jego terytorium ani też, że znało lub powinno było znać sprawców czynu. Fakt ten sam z siebie, oraz niezależnie od innych okoliczności, ani nie pociąga za sobą prima facie odpowiedzialności, ani nie przesuwa ciężaru winy”18.Jednocześnie Trybunał wskazał, że sprawowanie wyłącznej kontroli nad terytorium jest istotne z punktu widzenia przeprowadzenia dowodu na okoliczność wykazania stanu wiedzy państwa o oznaczonych wydarzeniach na jego terytorium.

17 16 ILR, s. 155. 18 ICJ Reports z 1949, s. 4 i n.

115 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Z kolei niepokoi to, że jak podkreślał Trybunał, Albania posiadała wiedzę na temat stawiania min na wodach terytorialnych, a jednak kwestia odpowiedzial‑ ności, a właściwie jej braku za czyny bezprawnie popełnione na jego terytorium, została zignorowana19. Sytuacja ta sugeruje, że zarówno w teorii, jak i w praktyce pierwszeństwo ma teoria obiektywna, której przyznajemy słuszność, tym bardziej w świetle zwiększania liczebności administracji państwowej. Z uwagi na skomplikowaną i – jak wykazano – niedookreśloną oraz nadal nieskodyfikowaną strukturę zasiedzenia w prawie międzynarodowym , trudno jest wskazać, poza jakże wydaje się odległe przykłady, dokonany stan rzeczy. Obecnie dostrzegamy pojawianie się nowych formuł quasi-państwowych, które nie stano‑ wią państw w dotychczas ukonstytuowanych formach. Nie są także uznawane za terytoria „zasiedziane” czy okupowane, a jednak utraciły dotychczasowe zwierzch‑ nictwo terytorialne nad swoim terytorium w sposób bardziej lub mniej formalny, przy niejednokrotnie milczącej akceptacji władz państwowych. Przykłady mogą stanowić państwa Związku Radzieckiego: Abchazja, Osetia Południowa, Nadnie‑ strze, Górski Karabach. Powstające podmioty określane są często quasi-państwami, bo uważasię je za terytoria zależne, protektoraty, państwa o ograniczonej suweren‑ ności albo nadzorowanej niepodległości. Gdy poddamy jednak analizie używane określenia, musimy dostrzec, iż nie powinny w ogóle zaistnieć w terminologii prawnomiędzynarodowej, gdyż – jak wskazywała ONZ – nie można mówić o pań‑ stwie niesuwerennym, ponieważ istotą państwa jest właśnie suwerenność, a zatem bez tego tak istotnego atrybutu brakuje podstawowej przesłanki do ukonstytuowa‑ nia się państwa. Analogicznie nadzorowana niepodległość niesie w swej treści sprzeczność, gdyż albo podmiot jest niepodległy, albo nie. Nadzorowanie świadczy o niesamodzielności, natomiast „niepodległość” w istocie swej jest niezależna od żadnej władzy zarówno zewnętrznej, jak i wewnętrznej. Trudno zatem dokonać ich klasyfikacji. Skoro bowiem nie są one samodzielne, a jednocześnie dążą do jej uzyskania, a nie mówimy o zaistnieniu przesłanek uprawniających do zasiedze‑ nia, czy zasadne zatem będzie podjęcie rozważań nad pominięciem podstawowych atrybutów państwa, które coraz częściej pojawiają się w postulatach badaczy prawa międzynarodowego. Zarówno Abchazja, jak i Osetia Południowa zgodnie z prawem międzynarodowym stanowią państwa nieuznawane, choć formalnie oba są teryto‑ riami Gruzji, to jednak uważa się, iż proklamacja niepodległościowa Osetii była nielegalna, choć zdaniem ONZ nie ma normy w prawie międzynarodowym, która zakazywałaby dokonywania deklaracji niepodległościowych. Natomiast Abcha‑ zja jest w praktyce samodzielna, jest terytorium autonomicznym ze wszystkimi

19 I. Brownlie, Principles of Public International Law, Oxford Uniwersity, 5-th ed. 1998r., s. 442 i n.

116 Ewa Tamara Szuber-Bednarz, Wybrane aspekty problematyki odpowiedzialności... atrybutami państwowotwórczymi oprócz uznania na arenie międzynarodowej. Naddniestrze to region autonomiczny Mołdawii, państwo nieuznane na płaszczyź‑ nie międzynarodowej, aktu tego dokonały wyłącznie Abchazja i Osetia Południowa, co jest w ich sytuacji aktem niewielkiej wagi. Następnym zagadnieniem, niezbędnym do prawidłowego zidentyfi‑ kowania odpowiedzialności państwa w aspekcie zasiedzenia, jest możliwość przypisania czynu. Wielokrotnie podkreślano, że przypisanie państwu czynu stanowi jedynie podstawę do dalszego dochodzenia odpowiedzialności za działanie organu czy osoby w imieniu państwa i pod jego nadzorem. Jednocześnie zagrożenie poniesie‑ nia odpowiedzialności za czyn mobilizuje to państwo do wdrażania instrumentów efektywniej sprawujących nadzór i kontrole nad podmiotami wykonującymi zada‑ nia w imieniu państwa ze skutkiem na osoby trzecie. Zakres odpowiedzialności jest analogiczny do zakresu aktywności państwa. Z uwagi na obszar analizy winien on dotyczyć kwestii zasiedzenia. Naruszenie postanowień traktatowych stanowić będzie zatem przesłankę do przypisania odpowiedzialności państwu. Ponadto naruszenie terytorium państwa trzeciego lub wyrządzenie szkody w jego majątku w związku z przebywaniem lub przemieszczaniem się przez terytorium. I tak naruszenie przestrzeni powietrznej stanowi delikt międzynarodowy, np. naru‑ szenie przestrzeni powietrznej przez samoloty Federacji Rosyjskiej, zestrzelenie w 1955 roku przez bułgarskie samoloty samolotu izraelskich linii lotniczych. Inny przykład to wypłata odszkodowań przez Rosję za zdarzenie i szkody zaistniałe na skutek katastrofy samolotu radzieckiego na terytorium Belgii20. Jak podkreśla M. N. Show: „innym przykładem odpowiedzialności państwa, jest sprawa Nikaragui, w której Międzynarodowy Trybunał stwierdził, że określone czyny dokonywane przez amerykańskich agentów mogą zostać przy‑ pisane państwu i za to może zostać wymierzona surowa kara”21.Sprawa dotyczy rozmieszczania min na wodach terytorialnych Nikaragui. Natomiast w spra‑ wie Cieśniny Korfu Albanię uznano ją odpowiedzialną za rozmieszczanie min na wodach terytorialnych. Analogicznie w sprawie Rainbow Warrior państwo poniosło odpowiedzialność za działanie swego urzędnika, jak za swoje własne, gdyż mogło skuteczniej wykonywać nadzór i kontrolę osoby, nad którą wyko‑ nywało władztwo. Zatem, aby można było wyciągnąć konsekwencje, należy wykazać istnienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy zaistniałym zda‑ rzeniem, a poniesioną szkodą i udziałem państwa w incydencie. Ważne jest też to,

20 91 ILR, S. 287 21 M. N. Show, Prawo międzynarodowe publiczne, Warszawa 2014, s. 45.

117 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

że instytucja przypisania czynu jest swoistą fikcją prawną, powstałą wyłącznie na potrzeby kwestii odpowiedzialności podmiotu za powstałą szkodę. Artykuł 5 pro‑ jektu KPM stanowi: „zachowanie jakiegokolwiek organu państwowego, legalnie działającego, jest w prawie międzynarodowym postrzegane jako działanie pań‑ stwa, o ile oczywiście organ ten swym działaniem wypełniał obowiązki ciążące na państwie”22. W przypadku zasiedzenia zatem obowiązek organu wyznaczonego na mocy na przykład Ustawy Zasadniczej do strzeżenia niepodzielności terytorialnej i zaniechanie jemu, skutkować winno odpowiedzialnością. Zważyć też należy, że czyn bezprawny przypisany może zostać państwu nawet wówczas, gdy uchybia kompetencjom przyznanym określonemu urzędni‑ kowi. Warunkiem jednak jest to, jak podkreśla Verzijl, że: „urzędnicy działają jak kompetentni urzędnicy lub organy i wykonują czynności zarachowane dla ich urzędowych czynności”23. Taki stan potwierdzono zarówno w sprawie Caire’a, jak też w sprawie Mosse’a, gdzie stwierdzono, iż „nawet jeśli dopuszczono, że urzęd‑ nicy działali poza ustawowymi granicami uprawnienia związanego z piastowana funkcją, należy wprost domniemywać, że roszczenie nie jest odpowiednio umo‑ tywowane”24.Mimo tego pozostaje kwestia prawna, czy można domniemywać, że urzędnik w zupełności swego działania zachowywał się w pełni samodzielnie w podejmowanym działaniu czy zaniechaniu działania. Nadto, czy akt ten nie pozostawał w całkowitym oderwaniu od posiadanych kompetencji. Uzyskanie pozytywnych odpowiedzi natychmiast rodzi kolejne wątpliwości odnośnie sku‑ teczności działania państwa w ramach sprawowanego nadzoru nad urzędnikami, a tym samym w ogóle skuteczności państwa. Konsekwencją odpowiedzialności są trojakiego rodzaju skutki: po pierwsze żądanie zaprzestania naruszania normy prawa międzynarodowego z jednoczesnym żądaniem przywrócenia stanu pierwotnego. Po drugie gwarancja, że w przyszłości nie będzie dochodziło do analogicznego naruszania. Trzecim skutkiem jest żądanie zadośćuczynienia za powstałą szkodę. Uważa się, że szkoda nie istnieje obiektyw‑ nie, lecz jest powiązana z naruszeniem prawa podmiotowego. Szkoda jest niezbędną przesłanką odpowiedzialności. Konieczny jest związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy czynem, a szkodą i wynikającą stąd odpowiedzialnością. Nie jest wystar‑ czającą sytuacją naruszenie interesu strony, bez wyrządzenia oznaczonej szkody do powstania odpowiedzialności. W wyroku Barcelona Traction MTS orzekł, że „nie wystarczy jedynie naruszenie interesu państwa, jedynie naruszenie prawa powoduje powstanie odpowiedzialności państwa na gruncie międzynarodowym”25.

22 Projekt KPM z 2001r., art. 5 23 5 ILR, s. 148 in. 24 13 RIAA z 1953r., s. 494. 25 ICJ Rep. z 1970, s. 36.

118 Ewa Tamara Szuber-Bednarz, Wybrane aspekty problematyki odpowiedzialności...

W sytuacji dopuszczenia zasiedzenia pojawia się uzasadniona hipoteza powstania państwa poszkodowanego. Byłoby to państwo, które na skutek posiada‑ nia terytorium od niepamiętnych czasów nabyło jego własność. Jednak, aby można było mówić o państwie w kontekście poszkodowanego, muszą zaistnieć ku temu przesłanki. Na gruncie prawa międzynarodowego wskazuje się, że status „państwa poszkodowanego” może uzyskać wyłącznie państwo, jeśli „prawo naruszone czynem państwa wynika z bilateralnej umowy międzynarodowej, przy czym są to jego strony. Nadto, jeśli prawo naruszone czynem państwa wynika z orzeczenia lub innej wiążącej decyzji sądu międzynarodowego rozstrzygającego w sporze”26. Również, gdy prawo naruszone czynem państwa wynika z postanowień traktatu dotyczącego państwa trzeciego oraz jeśli prawo naruszone wynika z normy zawartej w umowie międzyna‑ rodowej bilateralnej lub multilateralnej albo ze zwyczaju międzynarodowego. Jednocześnie nie można pominąć okolicznosci wyłaczajacych bezprawnoś aktu danego panstwa, tzn: gdy istniała wazna zgoda innego panstwa, wyłaczająca bezprawnoś aktu w stosunku do niego w zakresie, w jakim miesci sie on w ramach udzielonej zgody. Ponadto, gdy było to legalne działanie w samoobronie, podjętej zgodnie z Karta Narodow Zjednoczonych. Okolicznością wyłączającą bez‑ prawność będzie też zastosowanie „legalnego” srodka odwetowego wobec tego państwa (countermeasure). Natomiast za „legalne” srodki odwetowe uważa się takie, które spełniaja nastepujace warunki: przedsiewziete sa przez pokrzywdzone panstwo przeciwko panstwu odpowiedzialnemu za naruszenie zobowiazania miedzynarodowego i maja spowodować to drugie państwo do realizacji zobowiazan stanowiacych konsekwencje aktu miedzynarodowo, bezprawnego oraz sa propor‑ cjonalne do rozpiętości pokrzywdzenia. Analizując odpowiedzialność państwa w aspekcie zasiedzenia, wydaje się się, że rozważania na temat okoliczności wyłączających odpowiedzialność międzynarodową, takich jak wystąpienie stanu wyższej konieczności co do objęcia terytorium zwierzchnictwem czy zaistnienie siły wyższej, nie stanowią przekonujących argumentów. Zatem wobec bezpodstaw‑ nych przesłanek zostaną one pominięte dla zachowania przejrzystości rozważań.

2. Problematyka naprawienia szkody

Skoro wystąpienie przesłanek determinujących powstanie skutecznego przejścia zwierzchnictwa nad terytorium z jednego państwa na drugie spowoduje ukonsty‑ tuowanie się „państwa poszkodowanego”, należy wskazać, jaki stopień powstałej

26 Art. 59 Statutu Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (Dz.U. z 1947 r., nr 23, poz. 90.).

119 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 szkody winno państwo to naprawić. Z uwagi na to, że powstanie realnej szkody może zostać naprawione poprzez przywrócenie do stanu poprzedniego, tj. zgodne z prawem międzynarodowym, należy w takiej sytuacji rozważyć, czy nakład na przywrócenie stanu poprzedniego nie spowoduje nadmiernych strat finansowych. Gdyby takowe były niewspółmierne do efektu, postulować należy żądanie zanie‑ chania przywracania stanu pierwotnego, z jednoczesnym żądaniem naprawienia szkody poprzez zapłatę równowartości powstałej szkody. Jednocześnie na uwadze należy mieć to, co rozstrzygnięto w sprawie Chorzowskiej Fabryki: „naprawienie szkody powinno mieć miejsce tak dalece jak to możliwe, aby likwidować wszelkie następstwa bezprawnych czynów oraz przywracać sytuację, która najprawdopo‑ dobniej istniałaby, gdyby powyższy czyn nie został popełniony”27. Jednocześnie KPM stanowi, że państwo, którego postępowanie stanowi czyn bezprawny mię‑ dzynarodowo, o charakterze ciągłym, jest zobowiązane do zaprzestania naruszania swym postępowaniem prawa tego państwa, bez uszczerbku dla odpowiedzialności, jaką dotychczas poniosło. W przypadku zasiedzenia terytorium uznanego za czyn bezprawny międzynarodowo, jedynym wyjściem byłaby restytucja w naturze, gdyż ma na celu przywrócenie stanu sprzed naruszenia, zatem takiego, jaki powi‑ nien istnieć, gdyby nie czyn. Zważywszy jednocześnie na znaczenie terytorium, wydaje się ten sposób jedynie słuszną koncepcją rozwiązania takiego stanu rzeczy. W kontekście zasiedzenia i odpowiedzialności za szkodę uwagi wymaga kwestia odszkodowania za szkody moralne. Można ją rozpatrywać w odniesieniu do państwa, lecz także w stosunku do członków danego społeczeństwa. Rozważenia wymaga jedynie aspekt dopuszczalności występowania z roszczeniem członków społeczeństwa danego państwa oraz wskazania podmiotu, do którego powinny składać swe żądania. MTS w arbitrażu z 1990 roku oświadczył, że „decyzja o wypłacie odszkodowania pieniężnego może być wydana w odniesieniu do naru‑ szenia zobowiązania międzynarodowego, dotyczącego poważnej szkody moralnej i prawnej, nawet gdy nie ma szkody materialnej”28. Trzecim sposobem naprawienia szkody jest satysfakcja. Jak podkreśla M.N. Shaw: „polega na niepieniężnym odszkodowaniu oraz obejmuje oficjalne przepro‑ siny, ukaranie winnych niższych rangą urzędników lub formalne potwierdzenie bezprawnego charakteru popełnionego czynu”29.W sprawie Rainbow Warrior Nowa Zelandia żądała restitutio in integrum, które miało przybrać postać wydania decyzji w sprawie przewiezienia przez Francję agentów z metropolii do ich uprzedniego

27 C. Derman, La Cessation de l’Acte Ilicite, Revue Belge de Droit Internationale Public, 1990 I, s. 477. 28 82 ILR z 1990 r., s. 499. 29 D. W. Bowett, Treaties and Statue Responsibility, [w:] Melanges Virally, Paris 1991, s. 137 i n.

120 Ewa Tamara Szuber-Bednarz, Wybrane aspekty problematyki odpowiedzialności... miejsca pobytu na wyspach Pacyfiku30. Trybunał argumentował, że satysfakcja ma wieloletnią historię, wywodzi się z praktyki państw, a u podstaw ma międzyna‑ rodowe sądownictwo, które skłania się ku satysfakcji jako właściwego sposobu naprawienia szkody. W sprawie tej jednym z zaleceń było stworzenie funduszu celowego wspierania bliskich stosunków między ich obywatelami oraz dodatkowo zalecił, aby rząd francuski wpłacił wstępną składkę na ten fundusz w wysokości 2 milionów dolarów. Jak podkreśla się w literaturze sugestia ta nie była nakazem zapłaty odszkodowania, lecz stanowiła niezwykle ciekawą inicjatywę. Satysfakcja na gruncie międzynarodowym może być zaspokojona w czte‑ rech formach: przeprosiny, odszkodowanie nominalne, odszkodowanie za szkody moralne, ukaranie osób odpowiedzialnych. Forma zależna jest od okoliczności, oraz od rozpiętości szkody, jej źródła etc. Analiza kwestii odpowiedzialności w aspekcie zasiedzenia skłania ku roz‑ ważaniom, w jaki sposób obywatelstwo wpływa na podstawę roszczenia. Z uwagi na fakt, iż w przypadku skutecznego zasiedzenia terytorium, państwo obejmujące zwierzchnictwo terytorialne nad danym obszarem jednocześnie determinuje zmianę obywatelstwa pod pewnymi warunkami. Obywatelstwo to zatem więź łącząca osobę z jej państwem. Gwarantująca określony pakiet praw, lecz także nakładająca na nich obowiązki. Teoria odpowiedzialności państwa zasadza się na przypisaniu jednemu państwu bezprawnych czynów i zaniechania ze strony jego urzędników oraz organów, przez które działa, oraz zdolności drugiego państwa do żądania rosz‑ czenia strony poszkodowanej. Obowiązkiem państwa jest ochrona jego obywateli, w ramach której może przejąć ich roszczenia wobec innych państw. Jeżeli państwo podejmuje decyzję o przejęciu roszczenia, tym samym staje się ono roszczeniem państwa. Tak też rozstrzygnął STSM w sprawie Mavrommatis Palestine Conces- sions: „poprzez przejęcie roszczenia jednego ze swych poddanych oraz poprzez zastosowanie akcji dyplomatycznej lub międzynarodowego postępowania sądow‑ niczego w jego imieniu państwo w rzeczywistości ustanawia własne prawo do zagwarantowania w imieniu własnych poddanych przestrzegania norm prawa mię‑ dzynarodowego”31. E. de Vattel zauważył, że „ktokolwiek źle traktuje obywatela, pośrednio szkodzi państwu, które powinno bronić tego obywatela”32. Dozwolone jest przejęcie roszczenia jednostki, lecz dopiero po wyczerpaniu przez nią dopuszczalnej drogi dochodzenia roszczenia na gruncie prawa wewnętrznego tzw. local remedis rule. Przejęcie roszczenia przez państwo jest fakultatywne, a nie obligatoryjne. Drugim niezbędnym warunkiem jest legitymowanie się przez poszkodowanego

30 82 ILR, op. cit., s. 499. 31 PCIJ, seria A, nr 2, z 1924 r., s. 12. 32 E. de Vattel, The Law of Nations, Cambrige University 1916, s. 136.

121 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 obywatelstwem państwa przejmującego roszczenie. Natomiast w stosunku do poszkodowanej osoby prawnej opiekę dyplomatyczną może sprawować wyłącznie państwo, którego przynależność państwową posiadała ta osoba33.

Podsumowanie

Konsekwencje naruszenia prawa międzynarodowego, skutkującego odpowie‑ dzialnością państwa w aspekcie zasiedzenia, muszą być adekwatne do naruszenia, a zatem nie mogą być ani nadmiernie łagodne, ani też zbyt restrykcyjne. Co do zasady występują trzy rodzaje konsekwencji: po pierwsze zmuszenie sprawcy czynu do zaprzestania naruszania normy prawa międzynarodowego swym działaniem lub zaniechaniem działania. Po drugie zobowiązanie do powtórnego nieczynienia tego oraz po trzecie likwidacja skutków naruszenia. Przed zastosowaniem jakichkolwiek konsekwencji panstwo zostaje wezwane do wykonania zobowiazan, stanowiacych konsekwencje aktu miedzynarodowo bezprawnego. Wyjątek stanowi jedynie potrzeba przedsiewziecia srodkow odwetowych, która okazałaby się nagląca ze wzgledu na koniecznoś ochrony praw panstwa odwołujacego sie do srodkow odwe‑ towych. Wdrożenie ich poprzedzić powinno wezwanie państwa dopuszczającego się naruszenia do przystąpienia do negocjacji. Jeśli one okażą się nieskuteczne lub jeśli akt międzynarodowo bezprawny, na tle którego postał spór, został zakończony lub w inny sposób rozwiązany, żadne dalsze konsekwencje nie mogą zostać pod‑ jęte. Srodki odwetowe moga byc jednak stosowane, o ile panstwo, ktore dopusciło sie aktu międzynarodowo bezprawnego, narusza zasady dobrej wiary w toku postepowania zmierzajacego do rozstrzygniecia sporu. Podsumowując, należy podkreślić, iż państwo będzie ponosić odpo‑ wiedzialność za swoje działania, w tym również za działania umocowanych w prawidłowy sposób swoich przedstawicieli wówczas, gdy wiedziało lub mogło się dowiedzieć przez dochowaniu należytej staranności w działaniu o ich aktyw‑ ności skutkującej powstaniem roszczenia. Ponadto wtedy, gdy nie dochowało należytej staranności w działaniu zmierzającym do wyeliminowania skutków działania bezprawnego na swym terytorium. A także, gdy wbrew obowiązują‑ cemu prawu, w tym również prawu międzynarodowemu, pozostawało biernym w sytuacji dopuszczenia się naruszenia terytorium przez państwo trzecie. Odpo‑ wiedzialność państwa jednocześnie powoduje powstanie po stronie państwa poszkodowanego obowiązku naprawienia szkody.

33 Wyjątkiem od tej reguły jest sytuacja likwidacji lub upadłości podmiotu, na skutek czego pokrzywdzeniu ulegliby członkowie tego podmiotu będący jednocześnie obywatelami państwa przejmującego roszczenie.

122 Ewa Tamara Szuber-Bednarz, Wybrane aspekty problematyki odpowiedzialności...

Bibliografia 1. Konwencja o roszczeniach ogólnych, podpisana 8 września 1923 r., niepubl. 2. Statut Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości (Dz.U. z 1947 r., nr 23, poz. 90). 3. Chorzów Factory Case, Niemcy v Polska z dnia 26, lipca 1927 r., PCIJ, Seria A, nr 9, s. 21. 4. International Court Justice z 1949r., ICJ Reports z 1949. 5. Illinois Central Railroad Co. v. United Mexican States, Doc. Nr 432, Opinia 1 (31 marca 1926 r.). 6. Reports of International Arbitral Awards1926, 4 RIAA z 1926. 7. Reports of International Arbitral Awards1926, 6 RIAA z 1927. 8. 6 Ilr. 9. 2 Reports of International Arbitral Awards z 1923, vol. I. 10. Corfu Channel, Merits, l.C.J. Reports 1949, vol. 1, s. 4 i n. por. sędziowie Kryłov, Ecer oraz Azevedo. 11. Projekt KPM, art. 5, w www.un.org.law. 12. Rainbow Warrior, UNRIAA, vol. XX, 1990. 13. Gabcicovo-Nagymaros Project, l.C.J. Reports 1997. Literatura 1. Bowett D. W., Treaties and Statue Responsibility, [w:] Melanges Virally, Paris 1991 2. Brownlie I, Principles of Public International Law, Oxford Uniwersity, 5-th ed. 1998 r. 3. Derman C., La Cessation de l’Acte Ilicite, Revue Belge de Droit Internationale Public, 1990 I. 4. Oppenheim L., Prawo międzynarodowe publiczne, t. I, London–New York–Toronto 1958. 5. Show M. N., Prawo międzynarodowe publiczne, Warszawa 2014. 6. de Vattel E., The Law of Nations, Philadelphia 1916. 7. Zbaraszewska A., Dylematy międzynarodowej odpowiedzialności państw, „Ruch Prawniczy Ekonomiczny i Socjoligczny” 2007, R. LXIX, z. 1.

The problem of state responsibility in the scope of acquisitive preascription

Abstract Responsibility in international law is more and more difficult to enforce due to com‑ plicated procedures and the multiplicity of various factors affecting the occurrence of a given event. There is no doubt that the stability of the MTS jurisprudence line helps to clearly distingu‑ ish what is subject to and what will not be an international tort. In view of the unstable situation on the international arena, and more often than before to incidents that constitute the premise of state responsibility, the more in the context of acquisitive prescription, the author decided to analyze this important issue. Discussed will be the premises of the existence of the tort together with the factors that set the state’s responsibility for their appearance.

Keywords: responsibility, state, acquisitive prescription, international law, international tort

123

Rafał Taras Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim

Kto dokonuje zamachów? Jak zmieniał się wizerunek terrorysty na przełomie XX i XXI wieku?

Streszczenie Niniejszy artykuł ma na celu przedstawienie zewnętrznych cech terrorystów. Spróbujemy w nim zobrazować wygląd terrorysty na przestrzeni lat. Jego obraz został przedstawiony na przykładach między innymi komórki partyzanckiej Zagra-Lin, która dokonywała zamachów na terenie okupowanej w czasie II wojny światowej Polski oraz w III Rzeszy, w Berlinie i Breslau (dzisiejszym Wrocławiu), a także incydentów, jakie miały miejsce w Madrycie i Londynie w latach 2004-2005. Skomentowano również zda‑ rzenia z 27 października 2018 w Pittsburghu (USA). W artykule omówiono znaczenie świadomości społecznej współczesnych zagrożeń, a także udowodniono, że każdy obywa‑ tel danego kraju powinien być świadomy wspólnej odpowiedzialności za bezpieczeństwo otoczenia i wszelkie zmiany naszego naturalnego środowiska powinny być odnotowane.

Słowa kluczowe: bezpieczeństwo, terror, terrorysta, zamach

Wstęp

Walka z terroryzmem jest priorytetem Unii Europejskiej. Aby skutecznie walczyć z tym problemem, niezbędne są dokładne dane i optymalna wymiana informacji. Europejski Urząd Policji – EUROPOL1, unijna agencja egzekwowania prawa, któ‑ rej zadaniem jest zwiększanie poziomu bezpieczeństwa w Europie, w 2007 roku stworzył raport TE-SAT2. Roczne sprawozdanie dotyczące sytuacji i tenden‑ cji w zakresie terroryzmu w UE i najważniejsza strategiczna analiza Europolu, zawierająca przegląd zjawiska w danym roku. Oferuje funkcjonariuszom orga‑ nów ścigania i decydentom fakty oraz dane liczbowe na temat terroryzmu w UE. Określa także tendencje rozwojowe w tym obszarze przestępczości, w oparciu

1 EUROPOL – Europejski Urząd Policji (ang. European Police Office) to posiadająca osobowość prawną europejska policyjna agencja egzekwowania prawa z siedzibą w Hadze. 2 www.europol.europa.eu [dostęp: 20.10.2018]. Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 o informacje udostępniane Europolowi przez państwa członkowskie. Raport przedstawia ustalone i ewoluujące czynniki napędzające terroryzm: –– zmieniające się lub znikające, będące odpowiedzią na zmiany poli‑ tyczne lub społeczno-gospodarcze państw; –– połączone się z innymi ideologiami lub przekonaniami, będącymi pod‑ stawą nowych, czasem bardzo konkretnych i wysoce indywidualnych motywacji. Od pierwszego raportu, który dał przegląd sytuacji w 2006 roku wiele się zmieniło. Dane zawarte w tegorocznym dokumencie przerażają, zwłaszcza, że nie o wszystkich zdarzeniach tego typu słyszymy w mediach, na co dzień. W 2017 roku aż 9 państw członkowskich zgłosiło w sumie 205 ataków terrorystycznych, z czego najwięcej doświadczyła Wielka Brytania (107), następnie Francja (54), Hiszpania (16), Włochy (14) i Grecja (8). Belgia i Niemcy zgłosiły po dwa ataki, a Finlandia i Szwecja odnotowały po jednym. Z ogółu 1219 zatrzymanych podejrzanych, dwie osoby ujęto na terenie Polski. Średni wiek aresztowanych to 30 lat, przy czym 45% podejrzanych znajdowało się w przedziale 20-30 lat; 25% w zakresie 30-40 lat. Ponad 80% aresztowanych stanowili mężczyźni. Liczba obywateli UE wśród aresztantów obejmuje 50%, porównywalnie do poprzednich okresów: 58% na 193 zamachy w 2015 r. i 43% na 142 zamach w 2016 r.

1. Obraz terrorysty

Kto w takim razie dokonuje zamachów? Europejscy nacjonaliści i separatyści? Czy może brodaci Allahowiercy? Jak wyglądał i jak wygląda terrorysta? Niniejszy artykuł ma na celu zbadanie cech zewnętrznych terrorysty. Spróbujemy przyjrzeć się oraz nieco przybliżyć obraz terrorysty na przestrzeni lat.

„Jeden obraz jest wart tysiąca słów”3

Obraz terrorysty jest tak różny, jak różne są motywy działania spraw‑ ców. Może ulegać deformacji i znacząco odbiegać od rzeczywistości. Może być nim zarówno uchodźca z Afryki, jak i Bliskiego Wschodu (zazwyczaj mężczyzna średniego wzrostu, najczęściej z długą, czarną brodą, ciemnej karnacji. Unikający kontaktu, ubrany w długi płaszcz, o wzroku skierowanym przed siebie – tzw. „tune‑ lowe patrzenie”). Takie dzisiaj mamy o nim wyobrażenie. A może jest nim Polak...?

3 Chińskie przysłowie – https://pl.m.wikiquote.org/wiki/Przysłowia_chińskie [dostęp: 20.10.2018].

126 Rafał Taras, Kto dokonuje zamachów?...

Na przykład filmowyJanek , agent J-23, podszywający się pod niemieckiego oficera Wehrmachtu Hansa Klossa. Czy może być nim 46-letni Robert Bowers, nienotowany wcześniej przez organy ścigania, sprawca strzelaniny w synagodze w Pittsburghu?

Fot. 1. od lewej: Stanisław Mikulski, odtwórca roli Hansa Klossa w filmieStawka większa niż życie; Mochtar Belmochtar; Robert Bowers – sprawca strzelaniny w Pittsburghu Źródło: od lewej https://natemat.pl/; https://www.tvn24.pl/; http://dziennikzwiazkowy.com/ameryka/ [dostęp: 20.10.2018].

Wiele osób w społeczeństwie zastanawia się, jak wygląda prawdziwy terrorysta, ale nie dopuszcza do siebie myśli, że może nim być ktoś z naszego otoczenia (np. sąsiad, bo „taki był miły i mówił »Dzień Dobry«”). Według badań przeprowadzonych przez Wydział Badań Behawioralnych FBI4 (Behavioral Science Unit – BSU) w grupie 36 wielokrotnych morderców,

„[…] większość z nich było pierworodnym dzieckiem, w 50% wycho‑ wywanym samotnie przez matkę. W 70% rodzin nadużywano alkoholu, prawie wszyscy badani byli prześladowani fizycznie, psychicznie oraz seksualnie; jako dzieci znęcali się nad zwierzętami. W chwili ataków były nimi osoby w wieku od 25 do 45 lat, w życiu codziennym postrzegani jako sympatyczni, niebudzący żadnych podejrzeń, bardzo często posiadający rodziny, które najczęściej służą jako »zasłona dymna« (tzw. alibi) […]”5.

4 Ang., Federal Bureau of Investigation, FBI – Amerykańska Agencja Federalna – Federalne Biuro Śledcze. 5 U.S. Department of Justice Federal Bureau of Investigation, Serial Murder. Pathways for investigations, Behavioral Analysis Unit National Center for The Analysis of Violent Crime.

127 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Obraz dzisiejszego terrorysty najlepiej przedstawiają słowa Bogusława Wolniewicza:

„Nie wszyscy muzułmanie to terroryści, ale wszyscy terroryści są muzułmanami […]”6.

I trudno jest tutaj odmówić jego słowom zdroworozsądkowej sensow‑ ności. Propaganda terroryzmu dąży do utrzymania stałego zainteresowania ich działaniami. Najczęściej wykorzystuje się tu niepokój czy rozpacz rodzin ofiar lub zakładników, wywołanie w umysłach ludzi na całym świecie przekonania. Ataki terrorystyczne głównie ukierunkowane są na cywilne i prywatne przedsiębiorstwa, następnie na instytucje publiczne i przedstawicieli organów ścigania (policji i sił zbrojnych). W odniesieniu uzbrojenia, najbardziej rozpowszechnione jest użycie broni palnej i materiałów wybuchowych7. Badając historię Europy XX i XXI wieku, podążając tropem wyżej wymie‑ nionej wypowiedzi, sensowniej byłoby pomyśleć o terroryzmie nie jako o cesze sprawcy, lecz o sytuacji, kulturze, w której się znalazł. Jak wiadomo, kultura może się przejawiać na różne sposoby, a różnic kulturowych można dopatrywać się wła‑ ściwie w codziennych czynnościach. Głównie chodzi tu o historię rejonu działań, religię mieszkańców. Ale także o przekrój społeczeństwa, zasady budowy szacunku i zaufania, w szczególności wśród ludności cywilnej oraz indywidualnego rozwią‑ zywania sytuacji konfliktogennych, zwłaszcza w czasie kontaktów z mniejszościami narodowymi. Ważnym elementem jest również zwrócenie uwagi na konsekwencje ewentualnych pomyłek. Jak więc wyglądał ten terrorysta?

1.1. Okres II wojny światowej i partyzanci Zagra-Lin Zacznijmy od przykładów z nie tak odległej historii naszego kraju. Gros społe‑ czeństwa okres II Wojny Światowej pamięta jedynie z obrazów kronik filmowych czy filmów fabularnych (seriali) nakręconych na faktach tamtych lat. Decydują one o kształcie społecznej rzeczywistości oraz determinują sposób wyrażania kultury. Jak twierdził Charles W. Morris8, relacja między znakiem (obrazem) a odbiorcą (interpretatorem) – pragmatyka językowa, to logiczna teoria języka

6 Bogusław Wolniewicz (ur. 22 września 1927 w Toruniu, zm. 4 sierpnia 2017 w Warszawie) – polski filozof, logik, profesor nauk humanistycznych, twórca ontologii sytuacji, tłumacz i komentator Ludwiga Wittgensteina, publicysta. 7 European Union Report 2018 „Terrorism Situation and Trend”, www.europol.europa.eu [dostęp: 20.10.2018]. 8 Charles William Morris (ur. 23 maja 1901 r.; zm. 15 stycznia 1979 r.) – amerykański semiotyk i filozof.

128 Rafał Taras, Kto dokonuje zamachów?... rozumianego jako system znakowy w aktach poznania i komunikowania, właśnie przy pomocy której można nie tylko przekazywać informacje, ale i tworzyć fakty społeczne. Dlatego, mimo że wrzesień 1939 roku kojarzy się raczej z niemieckim atakiem na nasz kraj, Polacy mieli także kilka epizodów związanych z akcjami (terrorystycznymi) na terytorium wroga. Większość rodaków kojarzy głównych bohaterów przygód Kapitana Klossa czy Czterech pancernych…, czy ktoś jednak powiązałby ich obraz wprost z działalnością terrorystyczną? Sęk w tym, że bardzo trudno w historiach filmo‑ wych jest oddzielić prawdę od fikcji. Niewykluczone, że Zbigniew Safjan i Andrzej Szypulski (twórcy postaci Hansa Klossa) zwrócili uwagę na postać Nikołaja Kuzniecowa9, jednego z pre‑ tendentów do miana pierwowzoru „Janka” – sowieckiego szpiega, działającego na Ukrainie jako Paul Siebert (prawdziwego porucznika Wehrmachtu). Kuznie‑ cow przeprowadził kilka udanych ataków na wysoko postawionych niemieckich urzędników, a jego grupa zorganizowała również zamachy bombowe we Lwo‑ wie. Innym pretendentem była postać Kazimierza Leskiego10, żołnierza polskiego podziemia, który działał po niemieckiej stronie, przebrany w mundur generała Wehrmachtu – generała Juliusa von Hallmana. „Chyba bardzo często podkreśla‑ liśmy, że przygody Klossa są bajką, że są one nieprawdopodobne, a tymczasem to wszystko, co widzimy w poszczególnych odcinkach, jest oparte na elementach autentycznych” – takie słowa miał wypowiedzieć Zbigniew Safjan w czasie kolau‑ dacji Stawki większej niż życie. Niektóre akcje fabularnych zuchów bledną na tle zdarzeń wiązanych z działalnością polskich partyzantów, które porównamy do wydarzeń z czasów obecnych. Doskonałym przykładem będą tu działania komórki „Zagra-Lin” funk‑ cjonującej pod dowództwem porucznika Bernarda Drzyzgi11. Do największej doszło 24 lutego 1943 r. na stacji kolejki S-Bahnhof Friedrichstrasse w Berlinie. Miejsce zostało wybrane nieprzypadkowo. Gwałtowna eksplozja, specjalnie spre‑ parowanej, w celu wzmocnienia siły rażenia bomby, zabiła 36 osób, a 78 odniosło rany. Stacja była jedną z najbardziej ruchliwych w mieście, a do tego duży procent pasażerów stanowili funkcjonariusze Gestapo, SS oraz żołnierze niemieccy.

9 Nikołaj Iwanowicz Kuzniecow (ur. 27 lipca 1911 r.; zm. 9 marca 1944 r.)– oficer kontrwywiadu oraz wywiadu i dywersji GUGB/NKWD/NKGB ZSRR, partyzant, dywersant i szpieg w czasie II wojny światowej. 10 Kazimierz Leski, pseudonim „Bradl” (ur. 21 czerwca 1912 r.; zm. 27 maja 2000 r.) – polski inżynier, mechanik, wynalazca, doktor nauk humanistycznych (1973); żołnierz Armii Krajowej i uczestnik po‑ wstania warszawskiego (1944), w latach 1994-1997 prezes Związku Powstańców Warszawskich. 11 Bernard Drzyzga, ps. „Bogusław” (ur. 28 lipca 1911 r.; zm. 20 kwietnia 1994 r.) – kapitan piechoty Wojska Polskiego, Armii Krajowej i Polskich Sił Zbrojnych.

129 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Półtora miesiąca później, 10 kwietnia 1943 r., Józef Lewandowski „Jur” z AK, w toalecie berlińskiego Dworca Głównego (Hauptbanhof) uzbroił ładunek zawierający 2 kg trotylu, 200 g plastiku i 2 kg gwoździ, a następnie ustawił go obok jednej z ławek na peronie. O godz. 7.02 (jak wynikało z informacji uzyskanych przez AK), eksplozja zniszczyła przeszklony sufit hali nad peronami, a na ludzi wysiadających z pocią‑ gów spadł deszcz szklanych odłamków. Zginęło 14 osób, a spośród 60 rannych wielu doznało ciężkich obrażeń i mogło umrzeć w następnych dniach.

„Usłyszałem dwa pociągi zbliżające się do stacji. Nagle zatrzymały się. Popatrzyłem na zegarek i począłem liczyć... Trzy sekundy... Dwie... Jed‑ na i odwróciłem się w kierunku stacji, aby zobaczyć skutek. Nagle nad stacją ukazał się ogromny błysk, a następnie setki mniejszych błysków, aż długi język czerwono-pomarańczowego ognia pokrył dach budynku. W tej samej chwili rozległa się potężna eksplozja, która zatrzęsła chod‑ nikiem, na którym stałem. Przyspieszyłem kroku. Wkrótce usłysza‑ łem straszliwe krzyki, płacze, rozkazy i nawoływania. Panika ogarnęła wszystkich na stacji. Zawyły syreny alarmowe. Ruszyła do akcji policja i pozamykano wyjścia z peronów […]” – wspominał12.

Podczas gdy w Berlinie trwało śledztwo, ekipa Drzyzgi 23 kwietnia zde‑ tonowała kolejny ładunek, tym razem na Dworcu Głównym w Breslau (dzisiejszy Wrocław). Wybuch nastąpił tuż pod nadjeżdżającym pociągiem. Zginęły cztery osoby, a kilkanaście zostało rannych.

„Słychać było odgłos rozpryskującego się szkła. Przechodnie zatrzy‑ mywali się przerażeni, a potem zaczęli biec w kierunku dworca...” – wspominali po akcji13.

Można sobie tylko wyobrazić reakcję mieszkańców tych miast, efekt psy‑ chologiczny tych wydarzeń był piorunujący. Po zamachach w Berlinie i we Wrocławiu, Hitler nakazał Reichsführe‑ rowi SS Heinrichowi Himmlerowi osobisty nadzór nad śledztwem. Jak ustaliła SD, czyli niemiecka służba bezpieczeństwa, zamachowcy przyjechali z Generalnego

12 http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/56,35771,20154500,nagdrody-za-wskazanie-terorrystow [dostęp: 29.10.2018]. 13 https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/304069950-Jak-AK-przeprowadzila-zamach-w-Berlinie.html [dostęp: 29.10.2018].

130 Rafał Taras, Kto dokonuje zamachów?...

Gubernatorstwa lub z ziem wcielonych do Rzeszy, ale na ich trop nie wpadła. Władze wyznaczyły nagrodę w wysokości 10 tys. marek za każdego schwytanego „terrorystę”. Jak wyglądali zamachowcy z „Zagra-Linu”:

Fot. 2. Od lewej: por. Bernard Drzyzga (1911-1994) ps. „Bogusław-Jarosław” – wykonawca i August Emil Fieldorf (1895-1953) ps. „Nil” – zleceniodawca Źródło: http://wyborcza.pl/alehistoria/51,121681,20147016.html?i=0 [dostęp: 2.11.2018].

A tak przedstawił ich Juliusz Woźny – autor rysunków do komiksu „Odwet” opowiadającym o działaniach grupy „Zagra-Lin”.

Fot. 3. Członkowie „Zagra-Lin” Źródło: http://www.radioram.pl/articles/view/27184/Wybuch-na-Dworcu-Glownym-KOMIKS [dostęp: 2.11.2018]. Innym przykładem może być zdarzenie, które wiosną 1942 roku mogło zmienić bieg historii II wojny światowej. Niedaleko Zblewa na Pomorzu, w wyniku zamachu na pociąg „Amerika”14 mógł wówczas zginąć Adolf Hitler. Zamiast niego

14 Pociąg „Amerika” – specjalny pociąg kanclerza III Rzeszy, Adolfa Hitlera, służący mu do przemieszcza‑ nia się pomiędzy kwaterami wojennymi.

131 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 ucierpiało kilkaset innych osób. Pomorscy konspiratorzy od zatrudnionych przy obsłudze linii biegnącej przez „korytarz” i łączącej Prusy Wschodnie z Rzeszą kole‑ jarzy dowiedzieli się, że co jakiś czas linia jest blokowana dla normalnego ruchu i obstawiana przez SS. A to po to, by umożliwić przejazd jakiegoś ściśle tajnego, specjalnego pociągu. Domyślili się oni, że chodzi o „Sonderzug America”, pociąg specjalny Adolfa Hitlera przemieszczający się między Berlinem i Wilczym Szańcem. Okazja do zamachu nadarzyła się w nocy z 8 na 9 czerwca 1942 roku. Zamachowcy doprowadzili do wykolejenia pociągu. Do dziś niestety nie wiadomo którego. Jedna z wersji głosi, że udało się wykoleić pociąg Hitlera, lecz bez „fuehrera”, który został w Malborku. Druga wersja mówi, że w powietrze wyleciał zwykły pociąg rela‑ cji Królewiec–Szczecin i miało przy tym zginąć (według brytyjskiego wywiadu), aż 430 Niemców podróżujących tym składem15. Sprawstwo przypisano pomor‑ sko--kaszubskim partyzantom: między innymi Maksymilianowi Drobińskiemu ps. „Mak” „ur. 01.07.1913 r w Czyczkowach pow. Chojnice, z zawodu murarz. Partyzant O/ Stanislawa Miszkiera – rejon Olpucha, podległym Polskiej Armii Powstania... brał czynny udział w akcji »rozkręcania szyn«, w wyniku czego wykoleił się parowóz i 15 wagonów. Transport został ostrzelany przez partyzantów... Wykonywał rozkaz razem z d-cą Stanisławem Miszkierem i kpt. Stanisławem Lesi‑ kowkim »Las«”16. Można polemizować, jak nazwać sprawców wyżej wymienionych zda‑ rzeń. Dla obywateli naszego kraju byli to partyzanci – bohaterowie walczący o wolność (i nie można odmówić im racji). Postawmy się jednak w sytuacji społeczności niemieckiej, stanowiącej wtedy około 6% ludności na „naszych” terenach, które w wyniku dekretów Hitlera z 8 i 10 października 1939 roku zostały włączone w granice III Rzeszy17. Kim dla nich byli zamachowcy? Terrorystami...?

1.2. Zamachy w Madrycie i Londynie Dla porównania warto przypomnieć sobie nieco bliższe nam wydarzenia, które miały miejsce w Madrycie i w Londynie w latach 2004-2005. Seria ataków terrorystycznych na pociągi, do której doszło 11 marca 2004 roku w Madrycie, do których użyto trzynastu bomb, wywołały ogromną panikę wśród ludności cywilnej, podobnie jak zdarzenia z Berlina i Wrocławia z 1943 roku.

15 https://gp24.pl/w-1942-roku-na-pomorzu-mogl-zginac-hitler-przeczytaj-o-spektakularnej-akcji- kaszubskich-partyzantow/ar/4417545 [dostęp: 2.11.2018]. 16 Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa, Akta osobowe str. 6, http://kpbc.umk.pl/dlibra/ [dostęp: 2.11.2018]. 17 https://www.bryk.pl/wypracowania/historia/xx-wiek-ii-wojna-swiatowa/13759-polityka-niemiecka-na- okupowanych-ziemiach-polskich-w-latach-1939-1945.html [dostęp: 2.11.2018].

132 Rafał Taras, Kto dokonuje zamachów?...

Zdarzenie to miało miejsce wcześnie rano w pociągach dowożących ludzi z okolic podmiejskich do pracy w stolicy Hiszpanii, na stacji Madryt Atocha. Zginęło w nich 191 osób (142 Hiszpanów, 16 obywateli Rumunii, 6 Ekwadoru, 4 Bułgarii, 3 Peru, po 2 z Dominikany, Hondurasu, Kolumbii, Maroka, Ukrainy, po 1 z Brazylii, Chile, Filipin, Francji, Kuby i Senegalu), a 1858 zostało rannych. W zamachu zginęło. W zamachu zginęło również 4 Polaków. Ataków dokonano na trzy dni przed wyborami parlamentarnymi w Hiszpanii zaplanowanymi na 14 marca. Pomimo to rząd zdecydował się przeprowadzić je w przewidzianym terminie (później odkryto poszlaki wskazujące na zaangażowanie fanatyków islamskich, zaś parę ich grup przyznało się do dokonania zamachów). W dwa dni po zamachu aresztowano trzech Marokańczyków i dwóch Hindusów. Ostatecznie 21 z 28 oskarżonych zostało uznanych przez sąd w Madrycie za winnych udziału w zamachach bombowych w pociągach kolei podmiejskiej w stolicy. Rabei Osman Sajed i siedmiu innych oskarżonych zostali uniewinnieni. Sajed, nazywany „Egipcjaninem Mohammedem”, był uważany za jednego z głów‑ nych organizatorów zamachów, ale sąd uznał, że nie ma na to dowodów. Trzech z ośmiu głównych oskarżonych skazano na kary blisko 40 tys. lat więzienia za zamordowanie 191 ofiar zamachów, próby morderstwa ponad 1800 osób rannych oraz cztery inne przestępstwa związane z terroryzmem. Wśród skazanych na wysokie wyroki są bezpośredni sprawcy Marokańczyk Dżamal Zougam i Hiszpan Emilio Trashorras, członkowie ośmioosobowej grupy dowodzącej zamachami18.

Fot. 4. Zamachowcy z Madrytu (2004). Jamal Zougam, Emilio Suárez Trahorras Źródło: https://alchetron.com/Jamal-Zougam; https://www.elmundo.es/elmundo [dostęp: 2.11.2018].

Podobna sytuacja zdarzyła się 7 lipca 2005 roku w Londynie. Trzy eksplozje w metrze i jedna w autobusie miejskim, również w porannych godzi‑ nach szczytu sparaliżowała stolicę Wielkiej Brytanii. Bomby wybuchły w tym

18 https://www.rp.pl/artykul/66220-40-tys--lat-wiezienia-za-zamach-Madrycie.html [dostęp: 2.11.2018].

133 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 samym czasie, kiedy w Gleneagles w Szkocji odbywał się szczyt państw G819 oraz w dzień po decyzji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o organizacji Letnich Igrzysk Olimpijskich w 2012 r. w Londynie, a także podczas procesu Abu Hamzy al-Masriego20. W wyniku eksplozji zginęły 52 osoby, a co najmniej 700 osób zostało rannych (w tym 22 osoby w stanie krytycznym). Wśród ofiar były trzy Polki. Trzech innych Polaków zostało lekko rannych.

Fot. 5. Zamachowcy z Londynu (2005) Źródło: http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk/5032756.stm [dostęp: 2.11.2018].

Trójka terrorystów to obywatele Wielkiej Brytanii: 30-letni Mohammed Sidik Khan, 18-letni Hasib Hussain, 22-letni Shahzad Tanweer. Czwartym zama‑ chowcem był pochodzący z Jamajki 19-latek Germaine Lindsay. Ostatni z nich zdetonował ładunek na stacji King’s Cross, gdzie zginęło najwięcej ludzi. Wszyscy zginęli w wybuchach. Trzej zamachowcy przyjaźnili się ze sobą i mieszkali w Leeds. Czwarty pochodził z Luton. Mężczyźni nie byli wcześniej notowani ani przez poli‑ cję, ani służby specjalne. Shahzad Tanweer był zdolnym uczniem i miłośnikiem sportu (na ścianie swego pokoju miał portret Mike’a Tysona), uwielbiał futbol

19 G8 – grupa 8 najbardziej wpływowych państw świata w latach 1997-2014, które są jednymi z naj‑ ważniejszych na świecie pod względem gospodarczym: Francja, Japonia, Niemcy, Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Włochy, Kanada, Rosja. 20 Mustafa Kamel Mustafa, znany jako Abu Hamza al-Masri (ur. 15 kwietnia 1958), egipski duchowny Meczetu Finsbury Park w Londynie, gdzie głosił fundamentalizm islamski wojującego islamu. Został oskar‑ żony przez władze brytyjskie o szesnaście przestępstw za podżeganie do przemocy i nienawiści rasowej.

134 Rafał Taras, Kto dokonuje zamachów?... i lekką atletykę. Był dumny, że jest Brytyjczykiem. Jednak po wyprawie do Lahaur21 w Pakistanie, gdzie wysłali go rodzice, wrócił odmieniony. Z kolei Mohammed Sidik Khan był nauczycielem niepełnosprawnych dzieci w jednej ze szkół podsta‑ wowych w Leeds. Khan miał ośmiomiesięczną córkę, a jego żona była w czwartym miesiącu ciąży. Kolejny z zamachowców, został kiedyś zatrzymany za kradzież w sklepie. Ojciec i matka liczyli, że chłopak wróci jednak na właściwą drogę. On jednak okazał się osobą, która zdetonowała ładunek wybuchowy w autobusie. Do przeprowadzenia zamachów w Londynie, przyznała się nieznana do tej pory organizacja pod nazwą Tajna Grupa Dżihadu Al-Qaidy w Europie.

„Bohaterscy bojownicy narodu arabskiego! Nadszedł czas zemsty na syjonistycznym, prowadzącym krucjatę rządzie brytyjskim. To odpowiedź na masakry, jakich Wielka Brytania dopuszcza się w Iraku i Afgani‑ stanie” –stwierdziła w oświadczeniu, przekazanym dwiema drogami: poprzez Internet i redakcję arabskiego dziennika „Al-Kuds al-Arabi”22.

1.3. Pittsburg – 2018 rok Oglądając zdjęcia sprawców powyższych zamachów, zauważamy, że niczym szczególnym nie odróżniają się oni od społeczności lokalnej. Podobnie rzecz ma się z ostatnim wydarzeniem, dlatego w tym miejscu przypomnijmy sobie informacje z 27 października 2018 r., określane mianem „masakry w synagodze »Drzewo Życia«” w Pittsburghu (USA). Początkowo media informowały o tym, iż w Pittsburghu doszło do strzelaniny w pobliżu synagogi. Pierwsze doniesienia mówiły o czterech osobach zabitych. Potem liczba ta wzrosła do 8, a po południu mówiło się już o 11 zabitych. Prokurator stanu Pensylwania powiedział, że uzbrojony w cztery sztuki broni napastnik otworzył ogień do uczest‑ ników ceremonii nadania imienia dziecku. Sprawca strzelaniny miał podczas ataku wykrzykiwać antysemickie hasła. W wyniku działań policji sprawca został ranny i trafił do szpitala. Ostateczny bilans wyniósł 11 osób zabitych, sześć rannych, w tym czterech policjantów. Synagoga „Drzewo Życia” znajduje się w dzielnicy Squirrel Hill, która jest centrum społeczności żydowskiej w Pittsburghu23. Sprawcą tragedii okazał się 46-letni Robert Bowers.

21 Lahaur – największe miasto Pendżabu, liczące 11 milionów mieszkańców, położone we wschodnim Pakistanie, w pobliżu granicy z Indiami. 22 https://wiadomosci.wp.pl/zamachy-w-londynie-6078970963932289g/11 [dostęp: 1.11.2018]. 23 https://naszdziennik.pl/swiat/202561,zamach-w-pittsburghu.html [dostęp: 1.11.2018].

135 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Fot. 6. Sprawca masakry w Pittsburghu Źródło: https://pittsburgh.cbslocal.com/ [dostęp: 2.11.2018].

Bowers nie był znany organom ścigania aż do soboty rano, kiedy rze‑ komo wszedł do synagogi i zastrzelił 11 niewinnych ludzi. Robert D. Bowers był znany swoim sąsiadom jako niewykwalifikowany człowiek, który niewiele mówił o wszystkim, w tym o widocznej nienawiści do Żydów. „Szkoda, że nie wiedziałem, co się dzieje w jego głowie[…] Szkoda, że nie było jakiegoś znaku ostrzegawczego”24 – powiedział gazecie „Post-Gazette” sąsiad – Chris Hall. Choć Bowers ukrywał przed sąsiadami swoją antysemicką wściekłość, był aktywnym członkiem Gab25 – strony mediów społecznościowych, która stała się popularna wśród białych nacjonalistów. Jego posty napomykały o masakrze, która miała nadejść. Zamieszczał antysemickie i antyimigranckie komentarze. Jego ostatni wpis głosi, że hebrajskie Stowarzyszenie Pomocy Imigrantom „lubi ściągać (do USA) najeźdźców, którzy zabijają naszych ludzi. Nie mogę siedzieć i patrzeć, jak zarzynani są moi ludzie. P... ich optykę. Wchodzę”26.

2. Kto dokonuje zamachów?

Jak wynika z doniesień raportu TE-SAT, tylko w 2013 roku w Europie było 156 zama‑ chów. Słyszeliśmy jedynie o 2, których podłożem była religia. Rok wcześniej – na 219 zamachów, 6 religijnych i ani jeden na 174 w 2011. Daje nam to średnią poniżej 2%.

24 https://www.nytimes.com/2018/10/28/us/pittsburgh-shooting-robert-bowers.html [dostęp: 2.11.2018]. 25 Gab – to anglojęzyczna witryna społecznościowa znana ze swojej skrajnie prawicowej bazy użytkowników. 26 http://nymag.com/intelligencer [dostęp: 2.11.2018].

136 Rafał Taras, Kto dokonuje zamachów?...

W 2014 roku samych zamachów było 226, w 2015 – 193, w 2016 – 142, a w 2017 – 205. Zmniejszyło się użycie materiałów wybuchowych z 40% do 30%. Broni palnej używano w 41% wszystkich ataków, to niewielki wzrost w porów‑ naniu do 2016 r. (38%), której duże ilości są dostępne na rynkach Bałkanów Zachodnich i Ukrainy w związku z trwającymi konfliktami. Z zestawienia Euro‑ pejskiego Urzędu Policji wynika, że 99 zamachów dopuścili się różnego rodzaju separatyści, 27 – organizacje skrajnie lewicowe, 1 – skrajna prawica, w dwóch przypadkach – nieustaleni sprawcy. Trzynastu zaś zamachów dopuścili się dżihadyści. W ciągu ostatnich pięciu lat, ze wszystkich ataków terrorystycznych w Europie tylko 2% dokonali muzułmanie, natomiast gros zamachów przeprowa‑ dzili biali katolicy. Nowa IRA27 (CIRA i RIRA) i ich afilianci w Irlandii Północnej, baskijska ETA28, korsykańska FLNC29 czy bretońska ARB30. Anarchiści i organizacje, które czasem same nie wiedzą, czego chcą, ale działają antysystemowo, a nie antyreligijnie (Grecja, Włochy, Hiszpania, Turcja). „Ale nikt nie prześladuje muzułmanów tak, jak chrześcijan”. „Bo w Londynie Arabowie zadźgali chrześcijanina, bo atakują kościoły, bo to, bo tamto…”31. Zagrożenie terroryzmem dżihadystów znacznie wzrosło od 2006 roku, osiągając punkt kulminacyjny w przypadku ataków na dużą skalę, takich jak te w Paryżu w 2015 roku oraz w Brukseli, Nicei i Berlinie w 2016 roku. Ataki zostały popełnione przez prawicowych ekstremistów. To samo dotyczy aktów jednorazo‑ wych terroryzmu, podczas gdy lewicowy terroryzm ekstremistyczny wydaje się być stały w niektórych Państwach Członkowskich. W 2013 roku w Wielkiej Brytanii (West Midlands) prawicowi naro‑ dowcy podłożyli trzy bomby pod meczety i zadźgali starszego muzułmanina. We Francji aresztowano dwóch niezależnie działających sprawców na usiłowaniu przeprowadzenia zamachów w meczetach (2013). Rok wcześniej wybuchł meczet w Bordeaux. W Czechach i Niemczech aresztowano za ataki na Romów i Tur‑ ków. No i nie zapominajmy o Andersie Breiviku32, który wystrzelał w Norwegii

27 IRA, Irlandzka Armia Republikańska – tajna irlandzka organizacja wojskowa. 28 ETA (Baskonia i Wolność) – separatystyczna organizacja terrorystyczna hiszpańskich Basków (W kwiet‑ niu 2018 roku grupa przeprosiła ofiary jej zamachów, które nie miały bezpośredniego udziału w konflik‑ cie. Następnie maju 2018 roku oficjalnie ogłosiła samorozwiązanie wszystkich struktur i zakończenie działalności politycznej) 29 FLNC, Front Narodowego Wyzwolenia Korsyki – separatystyczna organizacja terrorystyczna z Korsyki. 30 ARB, Rewolucyjna Armia Bretońska – bretońska organizacja terrorystyczna. 31 https://tomekmichniewicz.pl/wszyscy-muzulmanie-to-terrorysci/ [dostęp: 2.11.2018]. 32 Anders Behring Breivik, od 2017 Fjotolf Hansen (ur. 13 lutego 1979 w Oslo) – norweski skrajnie prawi‑ cowy terrorysta, który 22 lipca 2011 dokonał dwóch zamachów terrorystycznych: na siedzibę premiera Norwegii, w którym zginęło 8 osób, i na uczestników obozu młodzieżówki norweskiej Partii Pracy, w którym zginęło 69 osób, a 33 osoby zostały ranne. Został skazany na 21 lat więzienia, z możliwością nieograniczonego przedłużenia wyroku, jeśli nadal będzie uznawany za zagrożenie dla społeczeństwa.

137 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

77 osób w imię „chrześcijańskiej Europy” i przeciw „islamizacji jego kraju”. W USA aż 94% zamachów terrorystycznych dokonują nie-muzułmanie. Wyżej w tym rankingu są nawet Żydzi i Latynosi33. Możemy też porównać liczbę ofiar, a nie liczbę zamachów. Aż 82% ofiar terroryzmu na całym świecie zginęło tylko w pięciu krajach: Iraku, Afganistanie, Syrii, Nigerii i Pakistanie. Trzy z nich to kraje ogarnięte wojną (albo i trzy i pół, bo pogranicze pakistańsko-afgańskie to teren wojny, mimo że po stronie niby niezaangażowanego kraju). W znakomitej większości krajów muzułmańskich nie ma żadnych ofiar terroryzmu. Jeśli atak przeprowadzi muzułmanin, to bez względu na jego motywację, mówi się o muzuł- mańskim fundamentaliście (nawet, jeśli działał z powodów politycznych albo był wariatem). Jeśli natomiast bombę podkłada katolik, okazuje się, że wiara nie ma znaczenia, a ważne stają się powody działania. To stosowanie podwójnych stan‑ dardów i albo wszystkich określamy kolorem skóry i wyznaniem, albo nikogo34.

Podsumowanie

Trudno jednoznacznie wskazać, jak ostatecznie wygląda terrorysta. Prawdopo‑ dobnie każdemu z nas zdarzyło się kiedyś przyglądać osobie, która dziwnie się zachowywała, myśląc, że być może jest ona przestępcą. Niejednokrotnie później widzieliśmy tę osobę w lokalnych mediach, bo okazała się na przykład włamywa‑ czem albo złodziejem, którego szukają służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo. Minister Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Sergiej Ławrow35 powiedział kiedyś:

„Jeśli ktoś wygląda jak terrorysta, jeśli postępuje jak terrorysta, jeśli chodzi jak terrorysta, jeśli walczy jak terrorysta, to jest terrorystą”36.

Świadomość społeczeństwa w zakresie współczesnych zagrożeń oraz sposo‑ bów zachowania wobec nich stanowi pierwszorzędną rolę dla skuteczności działania systemu bezpieczeństwa publicznego. Każdy obywatel danego kraju powinien mieć świadomość współodpowiedzialności za bezpieczeństwo własnego otoczenia. Istot‑ nym elementem współżycia w społeczeństwie jest obserwacja własnego, najbliższego otoczenia. Każda zmiana jego naturalnego stanu powinna być odnotowana.

33 FBI i Princeton University. 34 http://tomekmichniewicz.pl/wszyscy-muzulmanie-to-terrorysci/ [dostęp: 2.11.2018]. 35 Siergiej Wiktorowicz Ławrow, (ur. 21 marca 1950 w Moskwie) – rosyjski dyplomata, od 9 marca 2004 r. Minister Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej. 36 https://edition.cnn.com/2015/10/01/middleeast/russia-syria/index.html [dostęp: 2.11.2018].

138 Rafał Taras, Kto dokonuje zamachów?...

Bibliografia Materiały źródłowe: 1. www.europol.europa.eu. 2. European Union Report 2018 „Terrorism Situation and Trend”, ISBN 978-92-95200-91-3, www.europol.europa.eu. 3. http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/56,35771,20154500, nagdrody-za-wskazanie-terorrystow. 4. https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/304069950-Jak-AK-przeprowadzila-zamach-w-Berlinie.html. 5. http://www.radioram.pl/articles/view/27184/Wybuch-na-Dworcu-Glownym-KOMIKS. 6. http://wyborcza.pl/alehistoria/51,121681,20147016.html?i=0. 7. https://natemat.pl/. 8. https://www.tvn24.pl/. 9. http://dziennikzwiazkowy.com/ameryka/. 10. https://gp24.pl/w-1942-roku-na-pomorzu-mogl-zginac-hitler-przeczytaj-o-spektakularnej- akcji-kaszubskich-partyzantow/ar/4417545. 11. Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa, Akta osobowe str. 6, http://kpbc.umk.pl/dlibra/. 12. https://www.bryk.pl/wypracowania/historia/xx-wiek-ii-wojna-swiatowa/13759-polityka- niemiecka-na-okupowanych-ziemiach-polskich-w-latach-1939-1945.html. 13. https://alchetron.com/Jamal-Zougam; https://www.elmundo.es/elmundo. 14. http://news.bbc.co.uk/2/hi/uk/5032756.stm. 15. https://pittsburgh.cbslocal.com/. 16. https://wiadomosci.wp.pl/zamachy-w-londynie-6078970963932289g/11. 17. https://naszdziennik.pl/swiat/202561,zamach-w-pittsburghu.html. 18. http://nymag.com/intelligencer. 19. http://tomekmichniewicz.pl/wszyscy-muzulmanie-to-terrorysci/. 20. U.S. Department of Justice Federal Bureau of Investigation, Serial Murder. Pathways for investigations., https://www.fbi.gov/stats-services/publications/serial-murder.

Who makes the attacks? How the image of the terrorist changed at the turn of the 20th and 21st centuries

Abstract This article aims to explore the external characteristics of terrorists. We will try to look and bring the image of the terrorist over the years. The terrorist’s image was depicted on the example of the Zagra-Lin guerrilla cell in Berlin and Breslau (today Wrocław), as well as incidents from Madrid and London in 2004-2005, and October 27, 2018 in Pittsburgh (USA). The article discusses the importance of social awareness of contemporary threats, also proves that every citizen of a given country should be aware of their joint responsibility for the safety of their surroundings and that any change in its natural state should be recorded.

Keywords: security, terror, terrorist, assassination

139

Bartosz Kosmalski Uniwersytet Wrocławski

Bezpieczeństwo morskie Rogu Afryki

Streszczenie Róg Afryki, Zatoka Adeńska i Somalia były do niedawna uważane za jeden z naj‑ niebezpieczniejszych rejonów pod względem żeglugi na świecie. Ten niechlubny tytuł z pewnością zawdzięczyć może postkolonialnej przeszłości Somalii, jej słabości politycz‑ nej, ekonomicznej oraz, co za tym idzie, daleko posuniętej destabilizacji oraz pewnemu przyzwoleniu licznych społeczności lokalnych (somalijskich klanów) na uprawianie piractwa. W końcu przez sam nielegalny, morski proceder, który urósł do ogromnych rozmiarów, nad wyraz świetnie zarządzanego, mającego liczne powiązania (chociażby z organizacjami terrorystycznymi) syndykatu przestępczego, którego słabe wewnętrznie, podzielone poprzez różne frakcje państwo nie było w stanie samodzielnie zlikwidować, otwierając mu tym samym drogę do łatwego wzrostu. Dopiero dzięki inicjatywom organi‑ zacji międzynarodowych możliwe było uporanie się w mniejszym, lub większym stopniu z aktami piractwa w tamtym regionie, których z roku na rok odnotuje się mniejszą liczbę.

Słowa kluczowe: Bezpieczeństwo Morskie, Róg Afryki, Somalia, Somaliland, Zatoka Adeńska, Piractwo Morskie, Przestępczość Zorganizowana

Wstęp

Róg Afryki przez wiele lat uważany był za jedno z najniebezpieczniejszych pod względem żeglugi miejsc na świecie wiązanych przede wszystkim z somalijskim piractwem. Problem ten potęgował fakt, iż akwen Zatoki Adeńskiej jest jednym z najważniejszych szlaków morskich, uczęszczanych nie tylko przez wielkie statki handlowe, ale również niekiedy przez liczne wycieczkowce. Pomimo tego, iż na Róg Afryki składa się kilka państw (w nomenklaturze znaleźć można rozliczne cha‑ rakterystyki tego regionu), takie jak Etiopia, czy posiadające szeroką linię brzegową Erytrea, Dżibuti i w końcu Somalia, to właśnie to ostatnie najczęściej kojarzone jest z regionem Rogu Afryki, a przez to również wielokrotnie z nim zrównywane. Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, iż występujące tam zjawisko piractwa, ale także słabości politycznej (i nie tylko) Somalii, otwierające drogę do powstania daleko rozwiniętego syndykatu przestępczego, przez długi czas mocno oddziaływało i wciąż oddziałuje na poziom bezpieczeństwa morskiego tamtego regionu, a co za tym idzie, również bezpieczeństwa przepływających przez te wody statków. Co cie‑ kawe, tak szalony progres tego typu przestępczej działalności miał szansę wyrosnąć, pomimo rozlicznych baz wojskowych, tak zwanych „państw zachodnich” oraz od niedawna również Chin obecnych w sąsiadującym z Somalią Dżibuti. Nasuwają się zatem pytania, co i dlaczego przyczyniło się do tak znacz‑ nego spadku bezpieczeństwa morskiego w tym regionie oraz powstania i rozwoju występujących tam zagrożeń? Jaki wpływ na bezpieczeństwo międzynarodowej żeglugi miało występujące w tym regionie piractwo, które w obecnym wydźwięku zostało mocno spłycone do wręcz „egzotycznego” zagrożenia, które w swym kla‑ sycznym wydaniu w przeświadczeniu wielu uległo pewnej atrofii jeszcze przed XX wiekiem? Aż w końcu, jak społeczność międzynarodowa, organizacje uni‑ wersalne i regionalne, trudniące się zagadnieniem bezpieczeństwa, zareagowały na sytuację w tym regionie i czy dały radę sprostać wyzwaniom, jakie postawiły przed nimi wody Zatoki Adeńskiej? Warto zaznaczyć, że pomimo faktu, iż Róg Afryki swym zasięgiem ogar‑ nia kilka różnych państw, to jedynie Somalia jest tym czarnym punktem na mapie i dlatego właśnie to państwo zostanie poddane dogłębnej analizie, która postara się odpowiedzieć na wyżej postawione pytania. Zatem: pierwsza część artykułu postara się odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Somalia pogrążyła się w tak kata‑ strofalnej w skutkach destabilizacji i rozpadowi, druga część skupi się na samym zjawisku piractwa – czym jest, jak jest definiowany i jak wygląda ono u wybrzeży Rogu Afryki, natomiast trzecia część skupi się na inicjatywach podjętych przez takie organizacje jak ONZ, Unia Europejska czy NATO i Unia Afrykańska, by ograniczyć lub też wykorzenić zjawisko piractwa oraz wesprzeć Somalię w budo‑ wie silniejszej, bardziej stabilnej pozycji, administracji i władzy.

1. Somalia – lider wśród państw upadłych

Ze stwierdzeniem, iż Somalia (sztandarowe państwo Rogu Afryki oraz swo‑ iste wybrzeże tego regionu) jest państwem wybitnie słabym, trudno jakkolwiek polemizować. Tylko od dekady, według nieco kontrowersyjnego Fragile States Index, Somalia zajmuje niechlubnie wysokie miejsce w czołówce najbardziej

142 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie... zdestabilizowanych państw w Afryce (trend ten bynajmniej nie ogranicza się jedy‑ nie do kontynentu afrykańskiego, gdyż pewną regułą jest to, że Somalia utrzymuje swoje miejsce w pierwszej trójce najbardziej zdestabilizowanych państw na świe‑ cie). Przez pewien okres państwo to było nawet swoistym liderem owego indeksu, nie mniej obecnie (tj. w zestawieniu na rok 2018), Somalia zajmuje drugą lokatę, przegrywając jedynie z Sudanem Południowym (nie mniej zaledwie o 0,2 pkt.). Sytuacja w Somalii nie jest jednak constans i zasadniczo podlega rokrocznym zmianom, niestety częściej ku pogorszeniu. Nie mniej jednak, by uznać Somalię, czy jakiekolwiek państwo, za upadłe, według Tomasza Klina musi spełnić kilka kryteriów. Upadłość państwa można zatem uznać w sytuacji, kiedy: –– były one państwami – czyli rząd sprawowałwładzę nad terytoriami i ludnością; –– wystąpiła trwała anarchizacja – czyli sytuacja, w której rząd utracił wła‑ dzę terytorialną na rzecz innych ośrodków, dysponujących środkami przymusu lub gdy władza państwowa została zastąpiona przez anarchię; –– kiedy państwa te wciąż pozostają traktowane, jako państwa – czyli uznawane są przez społeczność międzynarodową1. Czy Somalia spełnia owe kryteria? Z pewnością sytuacja w Somalii nie należy do najkorzystniejszych ani tym bardziej do najbardziej stabilnych. Nasuwa się zatem kolejne pytanie, co takiego determinowało oraz być może wciąż determinuje fakt, iż sytuacja w Somalii jest tak krytyczna. Problemów tego państwa należy szukać już w samej, bogatej i niełatwej historii Rogu Afryki. Trudno bowiem rozpatrywać sytuację Somalii, analizując jedynie kilka ostatnich lat funkcjonowania tego państwa. Przyczyn kryzysu, jaki dotykał i wciąż dotyka Somalię, należy doszukiwać się już w jej kolonialnej przeszłości. Ziemie dzi‑ siejszej Somalii zostały podzielone pomiędzy trzech kolonizatorów, tj. Włochy, Wielką Brytanię oraz Francję. Problemem nie był sam fakt skolonizowania tych ziem – państwa-kolonizatorzy wszakże utrzymywali liczne stosunki z miejscową ludnością, budując podwaliny pod administrację (jak chociażby za pośrednictwem podpisywanych traktatów) i wdrażając „zachodnie” standardy rządów, nie miej jednak w tamtym okresie Róg Afryki nie wydawał się na tyle strategicznie ważny (jak chociażby Indie), by budować w jego rejonie silną, stabilną pozycję. Swoistej oliwy do ognia dolewał również fakt, iż Europejczykom brakowało funduszy, by sprawnie zarządzać kolonią, pomimo organizowanej tam władzy i administracji2.

1 T. Klin, Państwa upadłe, [w:] Organizacje międzynarodowe w działaniu, red. A. Florczak, A. Lisowska, Wrocław 2014, s. 107. 2 K. Wardin, Współczesne piractwo morskie: wyzwanie somalijskie oraz odpowiedź społeczności między- narodowej, Warszawa 2012, s. 118-121.

143 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Z drugiej strony państwa kolonizatorskie posiadały silnego rywala, czającego się tuż za granicą – Etiopię roszczącą sobie prawa do somalijskich ziem. Ataki Etiopczyków i wynikające z nich walki przynosiły znaczące straty, aż w końcu doprowadziły do zawiązania się ruchu głoszącego hasła powstania Wielkiej Somalii – o dziwo, ostrze owego przedsięwzięcia skierowane zostało w kierunku Etiopii, nie państwom kolonizatorskim. Pomimo tego, sam ruch nie przypadł do gustu Europejczykom, a wręcz został brutalnie spacyfikowany przez Brytyjczyków, czego konsekwencją było wyludnienie brytyjskiej części Somalii i zniszczenie jej gospodarki. Zgoła inną sytuację można natomiast znaleźć na ziemiach zarządzanych ówcześnie przez Włochów, początkowo niechętnych do zamorskiej kolonii. Wprowadzono tam sprawnie działającą administrację, a także opracowano dalekosiężne plany zagospodarowania afrykańskiego terytorium. Dwojakie podejście do spraw zamorskich kolonii nie mogło pozostać, zatem bez echa i odbiło się niedługo potem w procesie dekolonizacji, jaki przebiegał na tych ziemiach. Zjednoczenie mocno podzielonej i poróżnionej Somalii zasadniczo nie mogło przebiec w myśl pokojowego pojednania dwóch terytoriów do teraz rządzonych przez innych kolonizatorów, gdzie dysproporcje pomiędzy nimi były nad wyraz znaczące. Nie dziwi zatem fakt, iż znacznie biedniejsza i zacofana północ kraju (niegdysiejsza kolonia brytyjska) padła ofiarą południa i klanów go zamieszkujących, dążących do narzucenia rodakom swojej dominacji. Proble‑ mem dla integracji i scalenia się Somalii okazała się również interwencja, czy raczej „pomoc” państw Europejskich próbujących wesprzeć ten region w budo‑ waniu nowej samorządności, administracji, której konsekwencją było zasadnicze pogłębienie i tak występujących dysproporcji oraz nierówności w społeczeństwie i zamożności połączonych terytoriów3. Kolonialna przeszłość, a także dość nieporadnie przeprowadzony proces dekolonizacji połączony z wdrażaniem niepodległości dla Somalii bynajmniej nie są jedynymi bolączkami i problemami dręczącymi ten kraj (mimo że bezpośrednio prowadziły do jego upadku i zapewne poniekąd wciąż prowadzą do jego posze‑ rzającej się destabilizacji). Somalia przez wiele lat od odzyskania niepodległości borykała się również z korupcją, powszechną przestępczością, ale także zmia‑ nami ideologicznymi w obozie rządzącym, z których najbardziej znaczącym było przesunięcie się w kierunku doktryny marksistowskiej i niezbyt długie, ani tym bardziej udane, sympatyzowanie ze Związkiem Radzieckim4, zakończone de facto

3 Ibidem, s. 119-126. 4 ZSRR widziało potencjał strategiczny w położeniu Somalii na Rogu Afryki – wody okalające półwysep łączą dwa niebywale ważne akweny, a mianowicie Morze Czerwone i Ocean Indyjski, co za tym idzie, sta‑ nowią jeden z ważniejszych szlaków żeglugowych. Somalia, chociaż ważna, nie stanowiła dla Związku

144 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie... powrotem w kierunku prób kształtowania przyjaznych stosunków z Zachodem (co stanowiło swoisty precedens, zważywszy na fakt, iż Somalia była państwem socja‑ listycznym). Nie mniej jednak, finiszem dla wszystkich zmian ideologicznych stało się wprowadzenie dyktatury, która koniec końców skazana była na upadek. Zmiany i rozrastająca się anarchizacja w strukturach państwa doprowadziły do powstania zasadniczo permanentnego stanu konfliktu wewnętrznego i dalej do pogłębienia się dysfunkcyjności Somalii oraz jej rozpadu.

Rysunek 1. Sytuacja polityczna w Somalii Źródło: opracowanie własne. Obecnie, jak widać na załączonym wyżej obrazie, terytorium Somalii jest mocno podzielone, nie tylko pod kątem politycznym, ale również ideologicznym. Najważniejszymi graczami w tym rejonie wydają się być terytoria pozostające poza kontrolą władz w Mogadiszu (terytoria kontrolowane przez rząd tymcza‑ sowy zaznaczone są kolorem niebieskim). Separatystyczny Somaliland (kolor czerwony), uważany zarzekomo najbardziej stabilny ze wszystkich terytoriów oraz Puntland (kolor ciemnoniebieski), będący prowincją w zasadzie niedążącą i nigdy niedeklarującą swej pełnej niepodległości, a której zasadniczym celem jest zdobycie i utrzymanie pełnej autonomii w somalijskiej federacji. Obok tych

Radzieckiego poważnego partnera czy sojusznika, co znalazło odbicie między innymi podczas wojny między Somalią a Etiopią (podczas której doszło do secesji Erytrei), w której wsparcie ze strony ZSRR otrzymała właśnie Etiopia, co w konsekwencji pośrednio doprowadziło do porażki Somalijczyków.

145 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 graczy pozostają również ziemie Galmudugu, obecnie uznawane za autonomiczną republikę, czy tereny zajmowane przez islamskie ugrupowania Al-Shabaab czy Al-Kaida (kolor zielony)5. Największym kuriozum w obecnej sytuacji wydaje się być fakt, iż najbardziej stabilne rejony (zwłaszcza Somaliland) położone są na ziemiach niegdysiejszej kolonii brytyjskiej. Przyczyn tak daleko posuniętego podziału politycznego Somalii doszukiwać się można nie tylko w permanentnie utrzymującym się konflikcie wewnętrznym. Odzwierciedleniem tego stanu rzeczy może być również obecny i głęboko zakorzeniony podział klanowy społeczeństwa. Według Clan Structure in Somalia w państwie tym występuje podział na dwa ogólne, swoiste wzorce społeczności, mianowicie na klany: rolniczo-pasterskie i koczowniczo-hodow‑ lane. Podziały pomiędzy owymi klanami są zatem bardzo częstym motywem do powstania konfliktów pomiędzy samymi ich przedstawicielami. Dodatkowym napędem dla niepokojów społecznych jest również wciąż żywa instytucja tak zwanej krwawej zemsty, która obliguje członków klanów do roszczenia swoich pretensji i nierzadko stwarza pretekst do prowadzenia walk w imię ogólnie pojętej zemsty za wyrządzone krzywdy6. Poza problemami politycznymi i społecznymi, Somalia jest również państwem słabym ekonomicznie. Gospodarka państwa opiera się zasadniczo na rolnictwie – głównie koczownicze pasterstwo oraz nadmierna eksploatacja lasów, nie mniej podstawowym źródłem utrzymania ludności wciąż wydaje się pozostawać pomoc humanitarna, nierzadko jednak wpadająca w ręce samozwań‑ czych watażków czy licznych organizacji przestępczych. Ogromnym ciosem dla somalijskiej ekonomii był również upadek jednej z najważniejszych z jej gałęzi, mianowicie rybołówstwa, do czego przyczyniło się tsunami, jaki uderzyło na wybrzeże Rogu Afryki w 2004 roku. Klęska ta zniszczyła większą część floty rybackiej, pozbawiając sporą część Somalijczyków legalnych źródeł zarobku, co otworzyło drogę do eksploatacji wód u wybrzeży Somalii przez zagranicznych przedsiębiorców. Piętno na ekonomii i społeczeństwie odcisnęła również prze‑ dłużająca się susza, która pochłonęła gargantuiczne ilości ofiar, ale także plaga szarańczy, wynikiem, której było zniszczenie upraw – warto w tym miejscu ponownie zaznaczyć, iż rolnictwo jest wiodącą gałęzią gospodarki Somalii7. Odnosząc się zatem do wyżej wymienionych kryteriów wyszczególnio‑ nych przez Tomasza Klina, śmiało można stwierdzić, iż Somalia spełnia wszystkie

5 Ibidem, s. 129-148. 6 Ibidem, s. 112-115. 7 K. Wardin, Współczesne…, op. cit., s. 110; K. Frąckowiak, Piractwo morskie: studium prawnokarne i kryminologiczne, Olsztyn 2015, s. 60-61.

146 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie... z założeń. Somalia była i wciąż pozostaje uznawanym na arenie międzynarodo‑ wej państwem, w którym nastąpiła trwała anarchizacja – państwo jest podzielone na kilka autonomicznych terytoriów, a w posiadaniu władzy pozostaje nawet nie połowa początkowego terytorium Somalii. Ponadto władza w znaczący sposób utraciła możliwość stosowania przymusu, a także pozbawiona została autory‑ tetu wśród społeczeństwa – przyczyn tego stanu rzeczy można doszukiwać się chociażby w bierności i niemożności walki z wszechobecną przestępczością zorga‑ nizowaną, organizacjami terrorystycznymi czy chociażby wiązanym powszechnie z Somalią piractwem.

2. Zagrożenia występujące u wybrzeża Rogu Afryki – piractwo somalijskie

Pierwszym, poważnym zagrożeniem wiązanym z takimi hasłami jak Róg Afryki, Zatoka Adeńska, a zwłaszcza Somalia jest z pewnością piractwo morskie. Trudno nie odnieść wrażenia, że wraz z końcem XX i początkiem XXI wieku zjawi‑ sko to zostało na pewien sposób definicyjnie wpisane w ów region świata i na swój niechlubny sposób stało się jego synonimem. Cóż, trudno prowadzić jaką‑ kolwiek polemikę i sprzeczać się ze stwierdzeniem, iż akwen Zatoki Adeńskiej i somalijskie wybrzeże pod kątem występowania piractwa i żeglugi jest jednym z najniebezpieczniejszych rejonów (przez wiele lat wody zatoki uważane były za najniebezpieczniejszy szlak tranzytowy, nie mniej jednak od kilku lat, prym w tym mało chwalebnym zestawieniu wiedzie Zatoka Gwinejska wraz z nigeryj‑ skim wybrzeżem). Z drugiej strony jest to strategiczny akwen o wysokiej wartości, a wiodące przezeń szlaki tranzytowe są wysoce i często eksploatowane – Zatoka Adeńska łączy Ocean Indyjski z Morzem Czerwonym, a dalej przez Kanał Sueski z Morzem Śródziemnym, co za tym idzie, jest to najkrótsza droga łącząca ze sobą Europę z Indiami, Chinami czy Australią i innymi ważnymi regionami Azji Południowej i Południowowschodniej bez konieczności żeglugi wokoło wybrzeża całego kontynentu afrykańskiego. Jednocześnie, z której strony by nie spojrzeć, trudno się nie zgodzić z założeniem, iż żegluga była i wciąż pozostaje swoistym napędem cywilizacyjnym. Według niektórych źródeł ponad 90% współczesnego, międzykontynentalnego transportu jest przeprowadzana drogą morską. Jedna z bardzo ważnych gałęzi światowej gospodarki, mianowicie wymiana surowców energetycznych jest w dzisiejszych czasach również w większości przeprowa‑ dzana właśnie drogą morską. Sama Zatoka Adeńska jest korytarzem tranzytowym,

147 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 którym ropa naftowa pochodząca z Bliskiego Wschodu transportowana jest do Europy, ale również Ameryki Północnej. Warto przy tym zauważyć, że fakt nadmiernej eksploatacji szlaków handlowych jest pewną otwartą bramą dla moż‑ liwości wystąpienia zjawiska piractwa zwłaszcza na wodach wyjętych spoza jurysdykcji jakiegokolwiek państwa8. Czym jednak samo piractwo jest? Zjawisko to, w obecnym wydźwięku, kojarzy się jednoznacznie z przestępczą, morską działalnością zorganizowanych grup, ukierunkowaną na zdobycie wymiernych, materialnych korzyści – zysków za pomocą stricte nielegalnych środków, takich jak kradzież, napad rabunkowy czy łupiestwo, z reguły przy wykorzystaniu broni (często także pochodzącej z nie‑ legalnych źródeł). Szerszą definicję tego zjawiska podaje natomiast Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza z 1982 roku, sporządzona w Montego Bay (dokument ten, będący zasadniczą podstawą dla rozważań nie tylko o bezpie‑ czeństwie morskim, poświęca piractwu aż osiem artykułów, tj. artykuły 100-107). W myśl dokumentu, piractwem można nazwać: a) „Wszelki bezprawny akt gwałtu, zatrzymania lub grabieży popełniony dla celów osobistych przez załogę lub pasażerów prywatnego statku lub samolotu i wymierzony: 1) Na morzu pełnym przeciwko innemu statkowi morskiemu lub powietrznemu albo przeciwko osobom lub mieniu na pokładzie takiego statku morskiego lub powietrznego; 2) Przeciwko statkowi morskiemu lub powietrznemu, osobom lub mie‑ niu w miejscu niepodlegającym jurysdykcji żadnego państwa; b) Wszelki akt dobrowolnego udziału w korzystaniu ze statku morskiego lub powietrznego jeżeli jego sprawca wiedział o okolicznościach nada‑ jących takiemu statkowi charakter pirackiego statku morskiego lub powietrznego; c) Wszelki akt podżegania do popełnienia czynów określonych w punk‑ tach (a) i (b) lub wszelki akt celowego ułatwienia popełnienia takich czynów”9.

8 K. Kubiak, Przemoc na oceanach: współczesne piractwo i terroryzm morski, Warszawa 2009, s. 25. 9 Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza, sporządzona w Montego Bay dnia 10 grudnia 1982 r. Artykuł 101 – definicja piractwa. Wartym uwagi jest w tym miejscu fakt, iż konwencja zrów‑ nała piractwo morskie i powietrzne pod jednym hasłem zbiorczym, mianowicie piractwem w sensie ogólnym. Warte odnotowania jest to, że konwencja ta w swojej treści definiuje zasadniczy cel pirac‑ twa, jakim jest prywatna i indywidualna chęć zysku (przekreślając tym samym możliwość wystąpienia innych pobudek, a także zjawiska, jakim może być piractwo państwowe – dopiero artykuł 102 mówi o tym, iż okręt wojenny, statek rządowy, na pokładzie których doszło do buntu i przejęcia kontroli można traktować na równi ze statkami prywatnymi popełniającymi czyn zakazany). Jednocześnie dokument przewiduje i definiuje pojęcie samego statku pirackiego.

148 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie...

Obok międzynarodowej definicji przyjętej przez konwencję istnieje rów‑ nież trójpodział zjawiska piractwa zaproponowany przez IMB (International Maritime Bureau): –– Pierwszym typem aktu pirackiego, jaki został sklasyfikowany przez IMB, jest low-level armed robbery. Jest to atak na zakotwiczony bądź kotwiczący statek, przeprowadzany przeważnie przy linii brzegowej, za pomocą małych, szybkich łodzi, broni białej i krótkiej broni palnej (zazwyczaj pistoletu), –– Drugim typem są tak zwane medium-level attacks, przeprowadzane przez zorganizowane grupy pirackie. Swoje działania przeprowadzają z pokładu tak zwanego statku-matki (bądź statku-bazy), operującego w rejonie morza otwartego lub na wodach terytorialnych państwa pochodzenia, przy wykorzystaniu bardziej zaawansowanej broni. Są z reguły bardziej krwawe i brzemienne w skutkach (pod względem liczby ofiar) od pierwszego typu, –– Trzecim typem, uznanym za najbardziej niebezpieczny z punktu widzenia ekonomicznego jest piractwo ubezpieczeniowe, wykorzystu‑ jące do czerpania zysków tak zwane phantom ships. Typ ten rozwinął się na szeroką skalę na azjatyckich wodach, szczególnie na chińskich oraz indonezyjskich akwenach. Do przeprowadzenia tego typu aktu potrzebna jest nie tylko zorganizowana grupa (jak w przypadku dru‑ giego typu), ale również mocno rozbudowana siatka zewnętrznych powiązań wraz ze wsparciem logistycznym10. Piractwo występujące na wodach Zatoki Adeńskiej śmiało można wpisać w definicję dwóch pierwszych typów sklasyfikowanych przez IMB. Nie mniej zja‑ wisko piractwa nie bierze się znikąd, ani nie jest wytworem kaprysu przestępców. Istnieje kilka zasadniczych przyczyn, które mogą determinować powstanie owego zjawiska. O czynniku ekonomicznym, a mianowicie chęci zysku, wspomniane zostało już wyżej wiele razy. Innym, ważnym czynnikiem, który na pewien sposób został „odświeżony” po Zimnej Wojnie i procesie dekolonizacji (jak w przypadku Somalii) są konflikty międzynarodowe (również wewnętrzne), wybuchające naj‑ częściej na terenach państw wielonarodowych – często ważny w tym aspekcie wydaje się reżim polityczny obecny w państwie/państwach objętych konfliktem. W tej kategorii znajdują się również dążenia separatystyczne, czy niepodległo‑ ściowe oraz przeniesienie działań obecnych przy konflikcie na akweny morskie (ułatwione przez wycofanie się sił morskich mocarstw wraz z zakończeniem

10 F. Bora Uzer, Maritime Security and Defence Against Terrorism, IOS Press, Amsterdam 2012, p. 12-13.

149 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Zimnej Wojny11). Udogodnieniem dla przestępczej działalności pirackiej jest również niesprawna administracja (nieposiadająca mechanizmów bądź niemo‑ gąca sprawować kontroli nad wodami terytorialnymi), a także powiększająca się destabilizacja państwa (tu znowu na pierwszy plan wysuwa się somalijski przykład). Te czynniki mogą również wpływać na stopień zamożności społeczeń‑ stwa – łatwy zysk, zarobek płynący z piractwa będzie tym bardziej interesujący dla biedniejszych społeczeństw. Tutaj pojawia się jednak pewien problem – o ile jeszcze w XX wieku na handlowych jednostkach piraci mogli znaleźć łatwe do upłynnienia łupy oraz pieniądze, o tyle w XXI wieku transakcje odbywają się w inny sposób (nieopłacalny z punktu widzenia samego piractwa). Najbardziej intratną formą piractwa stało się porwanie jednostki dla okupu (oraz grabież dóbr pozostających w posiadaniu załogi)12. Piractwo nie jest bynajmniej domeną zarezerwowaną dla biedniejszych warstw społecznych, chociaż to właśnie ci najubożsi tworzą swoiste podwaliny dla zorganizowanych grup przestępczych. Dodatkowo, piractwo często spotyka się również z pewnym społecznym uznaniem – taka sytuacja ma często miejsce wśród społeczności żyjących w pobliżu wielkich szlaków handlowych. Niektóre źródła mówią również o powiązaniach piractwa z kulturą danych ludów (występująca w Somalii diya – zemsta, zadośćuczynienie za krzywdy i starty). Jest to kolejne utrudnienie dla zwalczania procederu piractwa13. Otwartą kwestią dla problematyki przeciwdziałania piractwu są również tak zwane „tanie bandery” – na rejestrację danej jednostki wybierane są pań‑ stwa, które nie są w stanie kontrolować czy zarządzać zarejestrowaną jednostką, co wiążę się z tym, że często tymi statkami zarządzają obcokrajowi armatorzy. Podnoszenie bandery i przynależność jednostki do danego państwa jest determi‑ nowane i ograniczane przez zapisy w konwencji o prawie morza z 1982 roku14.

11 Paradoksalnie, wielkie mocarstwa utrzymując ogromne, potężne floty w strategicznych rejonach świata podczas Zimnej Wojny, zapewniały swoiste bezpieczeństwo akwenów objętych ich obecnością. Po za‑ kończeniu Zimnej Wojny i wycofaniu się sił (i jednoczesnej restrukturyzacji oraz modernizacji, podczas której położono nacisk na jakość, nie liczebność jednostek i samych flot), na pewien sposób załamała się dotychczasowa równowaga i stabilność utrzymywana na morzach. Piractwo w dużej mierze eskalowało właśnie na wodach dotychczas uznawanych przez USA, bądź ZSRR za akweny o znaczeniu strategicz‑ nym (i tutaj przykładem jest Zatoka Adeńska). 12 K. Kubiak, op.cit. s. 26-27; K. Wardin, op.cit., s. 26. 13 K. Frąckowiak, op. cit. s. 35. Przyzwolenie dla pirackiej działalności wśród lokalnej społeczności można było znaleźć chociażby w starożytnej Grecji, gdzie proceder ten akceptowały niektóre z polis (znajdowały one korzyści nie tylko dla jednostek, ale i dla całego miasta-pastwa). Obecnie jednak, społeczną akceptację łatwiej odnaleźć jest wśród mieszkańców wybrzeży położonych nad Morzem Południowochińskim. 14 Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza, sporządzona w Montego Bay dnia 10 grudnia 1982 r., art. 91 i 94.

150 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie...

Analizując sytuację w Somalii, jasnym wydaje się fakt, że wszystkie z wyżej wymienionych czynników sprzyjających powstawaniu piractwa zasadni‑ czo są spełniane przez ten kraj. Nie mniej, nasuwa się kolejne pytanie, dlaczego problem ten tak znacząco eskalował? Do lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku zasadniczo nie raportowano ani nie prowadzono statystyk wiążących się z piracką aktywnością, co pośrednio przyczyniło się do pewnego, swobodnego rozrostu tego zjawiska (być może podyktowanego przez rosnące poczucie bezkarności wśród pirackich załóg). Szczególny wzrost dynamiki pirackich ataków przypadł na lata 1991-2004 – statystyki nie mówią jednak, by w tym okresie doszło do niebywale ogromnej liczby aktów piractwa, lecz traktują o sposobie działalno‑ ści samych piratów, do zmiany którego przyczyniły się z pewnością wchodzące do użytku nowoczesne środki łączności i ewolucja samego ataku pirackiego (większą uwagę zaczęto przywiązywać do porwania łączonego z wymuszaniem okupu). Podczas samego aktu, somalijscy piraci wykorzystują dwa rodzaje łodzi: sztandarowy dla drugiego rodzaju pirackiego ataku (według IMB) statek-matka (stanowi on zarówno bazę wypadową, jak również pewne logistyczne zaplecze i zabezpieczenie dla całej „operacji” – na jego pokładzie przewożony jest sprzęt oraz inne przydatne zaopatrzenie) oraz tak zwane „skiffy” (niewielkie, otwarte łodzie, wyposażone w znajdujący się za burtą silnik, z których piraci dokonują faktycznego ataku). Podczas samej akcji – najczęściej – z pokładów małych łodzi (skiffów) prowadzony jest ostrzał w kierunku obranego celu napadu w celu zmuszenia go do zmniejszenia prędkości bądź zmiany kursu na dogodny dla pira‑ tów – w konsekwencji powodzenia dochodzi do abordażu. W momencie, kiedy mostek celu zostaje opanowany, jednostka kierowana jest na redę – jak najbli‑ żej wybrzeża – bądź do pirackiej bazy oraz wdrażane są negocjacje, skupiające się głównie na wysokości żądanego okupu i sposobu jego przekazania. W takim wydaniu, proceder piractwa jest nad wyraz intratnym przedsięwzięciem – jeden udany atak potrafi dostarczyć nawet do dwóch milionów dolarów okupu. Oczy‑ wiście największa część trafia do watażków, pirackich negocjatorów, bojówek kontrolujących wybrzeże czy chociażby do sponsorów pirackich grup, którzy inwestując w legalne źródła, mają sposobność doposażać i dozbrajać gangi15. Za przejęciem kontroli nad wybrzeżem przez bojówki czy gangi odpowie‑ dzialne poniekąd mogą być komponenty ONZ w momencie, w którym wycofały się z Somalii. Pozostawiony sam sobie kraj dręczony wojną i rozlicznymi innymi problemami, (o których wspomniane zostało wyżej) powodującymi jego desta‑ bilizację stał się wolnym poletkiem dla wzrostu organizacji paramilitarnych oraz

15 K. Frąckowiak, op.cit., s. 64 i 66.

151 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 właśnie pirackich gangów. I to te drugie mogą być szalenie niebezpieczne nie tylko ze względu na ich przestępczy charakter, ale również poprzez pewną sympa‑ tię, a nawet symbiozę z ugrupowaniami ekstremistycznymi, czy terrorystycznymi takimi jak Hizbul Islam, czy Al-Shabaab. Na czym to dwustronnie korzystne powiązanie dokładnie polega? Piraci posiadają swoje bazy wypadowe, przysta‑ nie, z których mogą korzystać rekruci w/w organizacji, z kolei same ugrupowania terrorystyczne posiadają siłę i sprzęt mogące posłużyć w pirackiej działalności16. Same pirackie gangi operujące na wybrzeżu czerpią przykład z klano‑ wego podziału, jaki jest obecny w państwie. Strukturalnie zbudowane są z kilku komórek specjalizujących się w danej dziedzinie, i tak, często gangi dzielą się na kilka sekcji, z których wyróżnić można: sekcję abordażową, sekcje morską (odpowiadającą za obsługę jednostki pływającej), sekcję planowania oraz sek‑ cje negocjacyjną (utrzymującą kontakt z armatorami porwanych statków oraz ich załogami, a także odpowiada za współpracę z mediami). Jak zatem można zauważyć, somalijskie pirackie gangi nie są chaotycznymi ugrupowaniami bliżej niepowiązanych ze sobą ludzi17. Wśród najważniejszych zorganizowanych grup (gangów), można wyróż‑ nić: Nacjonalistyczną Straż Przybrzeżną, Grupę z Marki, Somalijskich Marynarzy (pośród pozostałych uważana jest za jedną z najlepiej zorganizowanych grup pirackich w rejonie Somalii – czynnikiem, który może mieć na to znaczący wpływ, jest fakt posiadania przez gang struktury zbliżonej do floty wojskowej), oraz Grupę Hobyo i Grupę z Puntlandii18. Co ciekawe, somalijskie gangi nie konkurują ze sobą w klasycznym wydaniu – a wręcz przeciwnie. Problemem dla zwalczania ich przestępczej działalności może być fakt szeroko zakrojonej współpracy pomiędzy ugrupowaniami objawiającej się chociażby w wymianie sprzętu i informacji (często również gangi dzielą się zdobytym okupem w zamian za informację czy współpracując ze sobą podczas ataku). Innym faktem utrud‑ niającym przeciwdziałanie i zwalczanie piractwa jest obszar, w którym operują pirackie łodzie – obecnie piraci działają nawet w strefie morza otwartego, pomimo tego, iż jeszcze na początku XX wieku załogi nie zapuszczały się dalej niż 60 mil od wybrzeża. Co więcej, piraci coraz częściej poza statkami handlowymi prze‑ prowadzają ataki na statki wycieczkowe – przykładem może być tutaj napaść na wycieczkowiec „Seabourn Spirit” przeprowadzona z końcem 2005 roku, do której doszło w odległości prawie 160 km od afrykańskiego wybrzeża. Przykład ten, chociaż wiąże ze sobą wyżej wskazane novum w działalności pirackiej, to

16 Ibidem, s. 62-63. 17 Ibidem. 18 Ibidem, s. 63-64.

152 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie... nie jest idealny – zakończył się niepowodzeniem. Załoga wycieczkowca, wbrew oczekiwaniom piratów, wykazała chęć obrony – pomimo ostrzału ze strony ata‑ kujących kapitan nakazał zwiększyć prędkość, przez co wycieczkowiec wszedł na kurs kolizyjny z jedną z pirackich łodzi. Dodatkowo, (chociaż załoga „Seabourn Spirit” nie posiadała na wyposażeniu broni palnej), piraci zostali obezwładnieni dzięki środkom akustycznym LRAD (Long Range Acoustic Devices)19. Dopiero 2006 rok przyniósł nieco spokoju na wodach okalających Róg Afryki – władzę w Somalii przejęła Unia Trybunałów Islamskich, która wprowadziła radykalne rządy, skierowane również przeciwko pirackiej działalności. Unia Trybu‑ nałów Islamskich nie utrzymała się jednak na tyle długo, by wykorzenić zjawisko piractwa lub chociażby zapanować nad sytuacją w kraju i już od 2007 roku (kiedy Unia Trybunałów Islamskich została odsunięta od władzy, a na jej miejsce powrócił dotychczasowy, nieudolny Rząd Tymczasowy), znowu zaczęto odnotowywać rosnącą działalność piracką. Względnie spokojniejszym okresem był natomiast 2010 rok, nie mniej jednak liczba aktów piractwa względem lat wcześniejszych wykazywała na tyle niewielki spadek, by można było mówić o jakimkolwiek przełomie20. Pewnym przyczynkiem dla wzrostu pirackiej działalności i jej rozwoju, a również swoistym usprawiedliwieniem dla przestępczości, jakie prezentują głowy gangów, jest fakt składowania toksycznych odpadów u wybrzeży Soma‑ lii, który unaoczniło i w pewien sposób odkryło wcześniej wspomniane tsunami z 2004 roku. Czemu to wydarzeniem na swój sposób ma być usprawiedliwie‑ niem dla kultywowania piractwa przez Somalijczyków? Otóż powiązać to należy z instytucją krwawej zemsty – owej diya. Przedstawiciele klanów mogli sobie poczytać działania Europejczyków (składowanie toksycznych odpadów u wybrzeży Somalii), za wymierzone właśnie przeciwko społecznościom somalij‑ skim. Piraci, atakując statki, mszczą się za zniszczenie somalijskiego środowiska, a okup ma stanowić swoistą rekompensatę. Jednakowoż pojawiają się tutaj dwie nieścisłości – Somalia sama wyniszczała swoje własne środowisko, chociażby nadmiernie eksploatując lasy, a z drugiej strony, ofiarami ataków padają nie tylko statki płynące pod europejskimi banderami21. Zasadniczo od 2012 roku piractwo u wybrzeży Somalii stało się znikomym zjawiskiem – powodowały to między innymi działania państw Unii Europejskich czy obsadzanie statków uzbrojoną ochroną. Ostatnie dwa lata, chociaż pokazują bardzo różną tendencję w liczbie odnotowanych ataków pirackich, stanowią pewien

19 Ibidem, s. 65; K. Kubiak, op. cit. s. 153-154. 20 K. Wardin, Współczesne…, op. cit., s. 82. 21 Ibidem, s. 83; K. Wardin, Model reagowania na zagrożenia piractwem morskim, BEL Studio, Warszawa 2014, s. 217.

153 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 renesans piractwa w tamtym regionie. Incydent z 2017 roku, mianowicie porwanie tankowca „Aris-13” (pierwsze porwanie tak dużej jednostki handlowej od 2012 roku u wybrzeży Somalii), wywołało pewien szok. Najciekawszym jest to, że statek nale‑ żący de facto do armatora ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (a płynący pod banderą Sri Lanki) transportował ropę naftową z Dżibuti do stolicy Somalii, Moga‑ diszu (pozostające pod zwierzchnością władz państwowych). Atak ten udowadnia tylko ogromny rozbrat organizacji pirackich i władz rządowych, a także głęboko zakrojony podział samego państwa, jaki występuje w Somalii. Nie jest to bynaj‑ mniej jedyny odnotowany akt piracki w tym rejonie, w tym roku (ataki na kutry rybackie, jak również często na statki pasażerskie nie są lokowane w statystykach). Według Interntional Chamber of Commerce (ICC) International Maritime Bureau (IMB) odnotowującego pirackie incydenty i prowadzącego statystki w 2017 roku doszło do dziewięciu aktów pirackich u wybrzeży Somalii i na wodach Zatoki Adeńskiej (również niedaleko linii brzegowej, podobnie jak Somalia targanego wewnętrznymi problemami Jemenu). W rejonie tym odnotowano cztery (z pięciu skalsyfikowanych przez IMB) aktów piractwa, mianowicie: próba ataku (attempted attack), abordaż (boarded), atak z użyciem ognia (fire upon) oraz porwanie (hijac‑ ked). Porównanie aktów piractwa prezentuje poniższy diagram22.

1 3 1

4

Próba ataku Abordaż Atak z uzyciem broni Porwanie

Rysunek 2. Akty piractwa w rejonie Rogu Aryki z 2017 roku Źródło: opracowanie własne na podstawie IMB Piracy&Armed Robbery Map 2017. Co ciekawe wskutek listopadowego ataku (zakończonego niepowodze‑ niem pomimo wykorzystania ręcznych wyrzutni granatów przez napastników) na kontenerowiec zatrzymano sześciu Somalijczyków, którym po przewiezieniu na Seszele postawiono zarzuty popełnienia aktu piractwa.

22 http://www.gospodarkamorska.pl/MW,Sluzby-Morskie/piractwo-na-najnizszym-od-22-lat-poziomie.html. [dostęp:5.05.2018)].

154 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie...

Względem 2017 roku, ubiegły rok pod kątem bezpieczeństwa na wodach afrykańskich prezentuje się znacznie lepiej. Według wcześniej wspomnianych sta‑ tystyk prowadzonych przez IMB, w 2018 roku doszło do zaledwie trzech ataków z wykorzystaniem broni palnej. Pierwszy raport na rok 2018 z rejonu Rogu Afryki udostępniony przez IMB pochodzi z 22 lutego. Dotyczył on ataku na tankowiec, do którego doszło 315 mil morskich od Mogadiszu. Incydent zakończył się rezygna‑ cją piratów z ataku. Następne odnotowane wydarzenie pochodzi z 31 marca – doszło do niego na wodach Zatoki Adeńskiej. I tym razem piratom, pomimo użycia ognia nie udało się wtargnąć na statek. Ostatni raport dotyczy ataku z 16 października, do którego doszło w okolicach 341 mil morskich od stolicy Somalii. Piraci zaatako‑ wali masowiec, lecz w skutek wymiany ognia z załogą statku i tym razem musieli porzucić działania. Zatem jak pokazują raporty przedstawione przez IMB, somalij‑ skie wody, chociaż wciąż pozostają niebezpieczne, obecnie nie wydają się czarną plamą piractwa, jak jeszcze kilka lat temu. Dodatkowo, w porównaniu z Zatoką Gwinejską, w której w 2018 roku doszło do ponad pięćdziesięciu incydentów (skatalogowanych przez IMB tylko do października 2018 roku), wody okalające Somalię w tym wymiarze prezentują się co najmniej miernie23. Nie mniej trudno prognozować, czy piractwo somalijskie jest w ogóle w stanie powrócić do dawnej „potęgi”. Bardzo prawdopodobne, iż „złoty wiek” somalijskiego piractwa przeminął bezpowrotnie, a schedę i tytuł najniebezpieczniejszych wód przyjęły na stałe, bądź przynajmniej na długo, wody Zatoki Gwinejskiej lub inne rejony i akweny (przy‑ kładowo wody mórz Azji Południowowschodniej). Trudno jednak nie zgodzić się ze stwierdzeniem, iż piractwo, jeszcze w XX wieku przyjęło formę prosperującego biznesu ustrukturyzowanego w świetnie działający syndykat przestępczy. Piractwo, pomimo często wykorzystywanych przez głowy pirackich gangów podniosłych haseł, oderwane jest od jakichkolwiek społecznych czy też politycznych aspektów.

3. Przedsięwzięcia na rzecz bezpieczeństwa na wodach Rogu Afryki

W rozważaniach nad przeciwdziałaniem zjawisku piractwa na akwenach Rogu Afryki wyjść należy od zapisów umieszczonych w treści chyba najważniejszego z dokumentów traktujących o prawie morza, a mianowicie Konwencji o prawie morza z 1982 roku. Co prawda sam dokument nie wprowadza żadnych mechani‑ zmów i jedynie zaznacza, że walka z piractwem należy do obowiązków państw

23 https://www.icc-ccs.org/index.php/piracy-reporting-centre/live-piracy-map/piracy-map-2018 [dostęp: 5.05.2018)].

155 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 sygnatariuszy – zapisane jest to w artykule 100, który mówi o tym, iż „wszystkie państwa współdziałają w możliwie najszerszym zakresie w zwalczaniu piractwa na morzu pełnym lub jakimkolwiek innym miejscu niepodlegającym jurysdykcji żadnego państwa”24. Narzuca zatem jedynie pewien standard działania wzglę‑ dem piractwa. Inny zapis znalazł się natomiast w Konwencji o morzu pełnym z 1958 roku. Nie mniej jednak jej zapisy mówią jedynie o obowiązkach spoczy‑ wających na państwach nadających swoją banderę konkretnym statkom (artykuł 5 konwencji). Obok tego, konwencja – w artykule 22 – wprowadza prawo do rewizji statku w uzasadnionych przypadkach, ale kiedy istnieje podejrzenie iż napotkany na pełnym morzu statek uczestniczy w pirackim procederze, pro‑ wadzi handel ludźmi lub też podnosi obcą banderę albo odmawia podniesienia własnej bandery i jest statkiem pochodzącym z tego samego państwa, co zatrzy‑ mujący go okręt wojenny. Co za tym idzie, okrętowi wojennemu przysługuje przywilej kontroli dokumentów wiążących się z prawem podniesienia konkretnej bandery. Ponadto artykuł 19 przewiduje prawo państw do zajęcia statków opano‑ wanych przez piratów, zatrzymania osób i mienia będącego na jego pokładzie, jeśli statek znajduje się na morzu pełnym lub w każdym innym miejscu wyjętym spod jakiejkolwiek państwowej jurysdykcji. Orzecznictwo w sprawie kar i środków podjętych względem danego statku określane jest przez sądownictwo państwa, które statek ów zajęło25. Innymi uregulowaniami prawnymi traktującymi o zjawisku piractwa są chociażby Konwencja przeciwko braniu zakładników z 1979 roku, Konwencja w sprawie przeciwdziałania bezprawnym czynom przeciwko bezpieczeństwu żeglugi morskiej z 1988 roku (inaczej Konwencja SUA) oraz Konwencja SUA 2005 wraz z protokołem dodatkowym. Idąc dalej, sytuacja w Somalii, w myśl Karty Narodów Zjednoczonych zagrażająca ogólnie pojętemu bezpieczeństwu nie mogła nie odbić się echem na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, która w sprawie somalijskiego piractwa wydała całą gamę rezolucji. W 2009 roku Rada Bezpieczeństwa przyjęła rezolucję nr 1814 nakłaniającą organizacje regionalne i państwa do działania przeciw napaściom na statki przepływające przez akwen Zatoki Adeńskiej – szczególną uwagę zwróciła ona na bezpieczeństwo konwojów Światowego Programu Żywnościowego26. Inna rezolucja z 2006 roku nakłania państwa do wsparcia Somalii w sprawach pomocy technicznej czy zezwala na wkroczenie państw, które podjęły się zwalczania piractwa na somalijskie wody

24 Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza sporządzona w Montego Bay dnia 10 grudnia 1982 r., art. 100. 25 Konwencja o morzu pełnym sporządzania w Genewie dnia 29 kwietnia 1958 r., art. 5, 19, 22. 26 K. Frąckowiak, op. cit., s. 142-143.

156 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie... terytorialne27. ONZ nie jest jednak jedyną organizacją, która wydawała rezolucje w sprawie piractwa morskiego. Międzynarodowa Organizacja Morska, podob‑ nie jak ONZ kładła szczególny nacisk w swoich dokumentach na zwiększenie poziomu bezpieczeństwa na akwenach, na których występuje zjawisko piractwa. Jednym z owoców pracy organizacji jest chociażby dokument zatytułowany: Międzynarodowy kodeks statków i obiektów portowych28. Co ciekawe, ważnym aspektem w zwalczaniu piractwa są wewnętrzne regulacje przyjmowane przez poszczególne państwa. Ciekawym przypadkiem jest tutaj sama Somalia, której prawodawstwo nijak się jednak ma do stanu fak‑ tycznego, jaki występował na wodach Zatoki Adeńskiej. Jeszcze do 2012 roku, w Somalilandzie stosowano się do zapisów ustawy 1959 Somalia Maritime Code, określającej co zrobić z pirackim statkiem, kapitanem i załogą, która podniosła na pokładzie bunt. W późniejszym okresie władze Somalilandu wystosowały własną definicję piractwa, zawierającą się w ustawie(Anti)Piracy Law. Definicja ta skupia się jednak bardziej na jednostkach/osobach, które dopuściły się aktu pirackiego (w przeciwieństwie do operacji, które stawiają nacisk na sam akt/czyn, w którym bierze udział piracki statek). Ustawa również określiła wymiar kary, którym jest 20 lat pozbawienia wolności dla osoby oskarżonej o piracką działalność29. Swój udział w zwalczaniu zjawiska piractwa mają również organizacje regionalne, które oprócz działań stricte politycznych (rezolucje, uchwały, pro‑ jekty wspólnych działań) podejmują także przedsięwzięcia ekonomiczne czy prowadzą operacje militarne. Pierwszym przykładem może tutaj być Unia Euro‑ pejska. W ramach Europejskiego Funduszu na rzecz Rozwoju, UE przekazuje Somalii wsparcie w postaci środków mających na celu poprawę administracji, wprowadzenia rządów prawa, stanu edukacji oraz wsparcia dynamiki rozwoju gospodarczego Somalii. Ponadto, Unia podejmuje działania w postaci operacji, do których zaliczyć można: misję EUTM – European Union Training Mission Somalia, misję EUCAP Nestor – European Union Capacity Building Mission in the Horn of Africa, czy najbardziej znana misja EUNAVFOR Atalanta – Euro- pean Union Naval Force Atalanta30. Ostatnia z nich, chociaż posiadająca charakter doraźny, już przy samym starcie w 2008 roku wyznaczyła sobie kilka ambitnych celów, które oscylowały wokoło zapewnienia bezpieczeństwa statkom Świato‑ wego Programu Żywnościowego, ochrony statków handlowych, patrolowania wód

27 T. Klin, op. cit., s. 113. 28 K. Frąckowiak, op. cit., s. 164. 29 Ibidem, s. 290-291. 30 A. Bomba, Piractwo morskie, [w:] Organizacje międzynarodowe w działaniu, red. A. Florczak, A. Lisow‑ ska, Wrocław 2014, s. 99; T. Klin, op. cit., s. 115-116.

157 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Rogu Afryki, przy zastrzeżeniu prawa do użycia wszelkich środków potrzebnych do walki z piractwem (również siły), do aresztowania i przekazania odpowiednim organom osób podejrzanych o działalność stricte piracką oraz dążyła do współ‑ pracy z innymi podmiotami, trudniącymi się zwalczaniem zjawiska piractwa u somalijskiego wybrzeża31. W 2010 roku misja otrzymała rozszerzone upraw‑ nienia, pozwalające na większą skuteczność (kontrowersyjnym w tym wymiarze był problem bezpieczeństwa somalijskich rybaków). Dodatkowo w ramach misji ustanowiono organ monitorujący Zatokę Adeńską – Morskie Centrum Bezpie‑ czeństwa Rogu Afryki. Operacja Atalanta jest jedną ze składowych tak zwanego mechanizmu SHADE (The Shared Awareness and Deconfliction) współprowadzonego przez NATO. Ma on za zadanie koordynacje działań w celu zwalczania zjawiska pirac‑ twa w Zatoce Adeńskiej oraz wschodniej części Oceanu Indyjskiego32. Obok tego Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego zaangażowana była w operację Allied Protector z 2009 roku, której zasadniczym celem było eskortowanie statków wypełnionych pomocą humanitarną oraz ochrona statków handlowych. Jeszcze tego samego roku, operację zastąpiono misją Ocean Shield, której zakres działań poszerzył się dodatkowo o identyfikację i śledzenie, mające za zadanie wykrycie pirackich statków oraz o eskortę statków należących do ONZ na wodach oka‑ lających stołeczny port (Mogadiszu). Obok tego, NATO zaangażowane zostało w Międzynarodową Grupę Kontaktową dla Somalii (posiadająca charakter stricte dyplomatyczny), a dzięki NATO Shipping Centre możliwa jest koordynacja działań wespół z armatorami przedsiębiorstw, których statki poruszają się po wodach dotkniętych przez działalność somalijskich piratów. Problematycznym dla działalności Sojuszu może być jednak fakt zasadniczego braku jakichkolwiek porozumień z państwami afrykańskimi, co w powiazaniu ze słabością somalijskich struktur państwowych prowadzi niekiedy do rozlicznych patologii, na przykład wypuszczania pojmanych u wybrzeży państwa piratów. Remedium na to mogą być indywidualne porozumienia państw członkowskich Sojuszu z państwami konty‑ nentu afrykańskiego. Również swoistą niechęć w kierunku podejmowanych przez Sojusz działań wykazują Somaliland i Al-Shabaab, w których rękach pozostaje znaczna część somalijskiego terytorium33. Nawet Stany Zjednoczone miały swój udział w propagowaniu działań antypirackich u wybrzeży Somalii. USA wyszło z inicjatywą Operacji Połą‑ czonych Sił Morskich – udział w misji miał charakter zasadniczo obligatoryjny

31 A. Bomba, op. cit., s. 99. 32 Ibidem, s. 98. 33 A. Bomba, op. cit., s. 97; K. Frąckowiak, op. cit., s. 190; T. Klin, op. cit., s.117.

158 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie... i mocno elastyczny (żadne z państw biorących udział w operacji nie jest zmu‑ szone do podjęcia jakichkolwiek działań przeciwko piractwu, jeśli nie wyrazi na to zgody bądź chęci). Poza tym misji nie wiąże żaden mandat i sama operacja ma czysto nieformalny charakter, a jej celem jest zwalczanie piractwa morskiego, terroryzmu morskiego oraz wsparcia dla regionalnej współpracy w tym zakresie34. Znaczenie dla poprawy poziomu bezpieczeństwa w rejonie Zatoki Adeńskiej odegrało również powołanie do życia dwóch różnych mechanizmów, mianowicie Patrolowanej Strefy Bezpieczeństwa Morskiego (realizowana jest w ramach Połączonych Sił Morskich) oraz Międzynarodowy Rekomendowany Korytarz Tranzytowy. Ów korytarz tranzytowy jest niczym innym, jak bezpiecz‑ nym szlakiem biegnącym na dwóch liniach – jeden w stronę wschodnią, drugi zachodnią. Skorzystanie z korytarza jest dostępne jedynie z poprzedzającą go rejestracją żeglugi przez Zatokę Adeńską. Statki eskortowane są przez jednostki misji Atalanty35. W walkę z piractwem, a także zapobieżeniem dalszej destabilizacji Somalii zaangażowana jest również Unia Afrykańska – jedną z inicjatyw UA jest pokojowa misja AMISOM (Afrcian Union Mission in Somalia). Początkowo misja miała na celu ustabilizowanie sytuacji w Somalii, dopiero później w porozumieniu z somalij‑ skim rządem nabrała znaczenia antypirackiego. W ramach AMISOM, przy wsparciu UE odbywają się szkolenia realizowane dla somalijskich sił bezpieczeństwa. Ponadto, UA w swoich działaniach przyjęła także Afrykańską Kartę Transportu Morskiego, której zapisy zobowiązują członków UA do walki z piractwem wystę‑ pującym u afrykańskich wybrzeży. Również Liga Państw Arabskich zaangażowała się w zwalczanie piractwa na wodach Rogu Afryki (przyczynia się do tego fakt zapewnienia ciągłości dostaw i ochrony statków przewożących ropę naftową przez wody Zatoki Adeńskiej). Liga Państw Arabskich wspiera działania misji AMISOM oraz wysnuła propozycję współpracy z firmami ochroniarskimi. Pomimo tego dzia‑ łania organizacji faktycznie nie przynoszą żadnych większych sukcesów36. Jak zatem można zauważyć, w rejonie Rogu Afryki działało i wciąż działa wiele inicjatyw mających za zadanie poprawę bezpieczeństwa żeglugi i zwalcza‑ nie pirackiej działalności.

34 K. Frąckowiak, op. cit., s. 191. 35 K. Wardin, Współczesne…, op. cit., s. 255, 257. 36 Ibidem, s. 174-175.

159 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Podsumowanie

Problem somalijskiego piractwa w ostatnich latach został mocno złagodzony – można nawet powiedzieć, że sytuacja ustabilizowała się na tyle, by prognozować dalszy regres liczby aktów piractwa, do jakich dochodzi w regionie Rogu Afryki. Pierwszy atak z 2017 roku wywołał szok wśród społeczności międzynarodowej, jako iż był pierwszym tego typu wydarzeniem, do jakiego doszło od przeszło pięciu lat. Z drugiej jednak strony to pokazuje, iż piractwo w Somalii nie zostało mimo wszystko wykorzenione, a ta swoista rana pozostaje wciąż otwarta i chociaż słabo, dalej się jątrzy. Trudno jednak nie zgodzić się z faktem, iż pierwsze skrzypce w tej materii zaczęła grać chociażby Zatoka Gwinejska, która na mapie uwzględniają‑ cej ataki piractwa jest chyba najczarniejszym z punktów. Z innej strony, trudno jest się oprzeć przekonaniu, iż w dobie współczesnych zagrożeń, piractwo zostało zepchnięte na boczny tor. Trudno to zjawisko jest porównywać jakąkolwiek miarą do chociażby terroryzmu, do którego przywiązuje się obecnie bardzo wielką wagę. Nie można jednak odmówić, że w pewnym okresie (jeszcze w XXI wieku), somalijskie piractwo wiodło prym, jeśli chodzi o zagrożenia oddziaływujące na bezpieczeństwo morskie. I zasadniczo – być może jest to nadużycie – trudno nie stwierdzić, że zarówno za takim stanem rzeczy, jak i za daleko posuniętą destabiliza‑ cją Somalii, w dużej mierze odpowiadały państwa kolonizatorskie, które pozostawiły w zasadzie ten kraj samemu sobie po zakończonym procesie dekolonizacji.

Bibliografia 1. BombaA., Piractwo morskie, [w:] Organizacje międzynarodowe w działaniu, red. A. Florczak, A. Lisowska, Wrocław 2014. 2. Bora Uzer F.:Maritime Security and DefenceAgainstTerrorism, Amsterdam 2012. 3. Frąckowiak K., Piractwo morskie: studium prawnokarne i kryminologiczne, Olsztyn 2015. 4. Klin T., Państwa upadłe, [w:] Organizacje międzynarodowe w działaniu, red. A. Florczak A. Lisowska, Wrocław 2014. 5. Kubiak K., Przemoc na oceanach: współczesne piractwo i terroryzm morski, Warszawa 2009. 6. Wardin K., Model reagowania na zagrożenia piractwem morskim, Warszawa 2014. 7. Wardin K., Współczesne piractwo morskie: wyzwanie somalijskie oraz odpowiedź społecz- ności międzynarodowej, Warszawa 2012. 8. Konwencja Narodów Zjednoczonych o prawie morza, sporządzona w Montego Bay dnia 10 grudnia 1982 r. 9. Konwencja o morzu pełnym sporządzania w Genewie dnia 29 kwietnia 1958 r. Źródła internetowe: 1. https://www.icc-ccs.org/index.php/piracy-reporting-centre/live-piracy-map/piracy- map-2018. 2. http://www.gospodarkamorska.pl/MW,Sluzby-Morskie/piractwo-na-najnizszym-od-22-lat‑ -poziomie.html.

160 Bartosz Kosmalski, Bezpieczeństwo morskie...

Maritime Security of the Horn of Africa

Abstract The Horn of Africa, the Gulf of Aden and Somalia were regarded as one of the most dangerous shipping areas in the world. This infamous title those areas owes to the post-colonial past of Somalia, its political and economic weakness and far-reaching desta‑ bilization, and consent of local communities (Somali clans) to engage in piracy. Finally, by the illegal, maritime practice, which has grown to a huge, well-managed criminal syndi‑ cate (which have numerous links – even with terrorist organizations), whose weak internal, divided by various factions state was unable to liquidate, thus opening the way for easy growth. Only by initiatives of international organizations was possible to deal with piracy acts in those regions (which each year will have a smaller number).

Keywords: Maritime Security, the Horn of Africa, Somalia, Somaliland, the Gulf of Aden, Piracy, Organized Crime

161

Janusz Świniarski Wojskowa Akademia Techniczna

Filary i sfery bezpieczeństwa transregionalnego Polski w ujęciu filozoficznym

Streszczenie Autor po przedstawieniu filozoficznego ujęcia bezpieczeństwa jako własności bytu, jego genezy, struktury i funkcjonowania oraz przyszłości osadzonych w Warun‑ kach Początkowych Wszechświata (masie, energii i przestrzeni oraz czasu), pierwszych przyczynach wskazywanych przez Arystotelesa (materialnej, sprawczej i formalnej oraz celowej) i elementach systemu wyróżnianych przez cybernetykę społeczną (socjomasę, socjoenergie, socjostrukturę i socjokulturę) stara się argumentować, że filarami holi‑ stycznie ujętego bezpieczeństwa jest: (1) Prokreacja i Edukacja, (2) Dostatek i Dobrobyt, (3) Prawo i Ustrój, (4) Wolność, Równość i Braterstwo oraz Odpowiedzialność. Jednocze‑ śnie przekonuje, odwołując się do Arystotelesa, że metodami i instrumentami kształtowania tych filarów i, tym samym, bezpieczeństwa są rzeczy konieczne (wojna i praca) oraz rzeczy pożyteczne (pokój i spoczynek). Rzeczy te i filary holistycznie pojętego bezpieczeństwa podmiotowego Autor stara się analizować przez dyferencjację takich podstawowych sfer bezpieczeństwa przedmiotowego jak: demograficzna, ekonomiczna i polityczno-społeczne oraz kulturowo-cywilizacyjna. Związki między bezpieczeństwem podmiotowym (jego fila‑ rami) a przedmiotowym (jego sferami, narzędziami i instrumentami) przedstawia jako tendencję, która występuje w badaniach bezpieczeństwa tzw. Szkoły Kopenhaskiej do jego pogłębiania (podmiotowego), poszerzania (przedmiotowego) i pogrubiania (prefe‑ rencji dla określonych związków podmiotowo-przedmiotowych). Przyjmując podział na bezpieczeństwo, z jednej strony, pozytywne identyfikowane raczej z tzw. bezpieczeństwem niemilitarnym za Johanem Galtungiem (przez pracę, pokój i wyrzekanie się przemocy), z drugiej zaś na bezpieczeństwo negatywne identyfikowane często z bezpieczeństwem militarnym (przez wojnę, destrukcję i przemoc) skupia się na relatywnie wartościowa‑ nym bezpieczeństwie (w stosunku do kogoś lub czegoś). To relatywnie wartościowane bezpieczeństwo próbuje analizować w perspektywie pogłębiania i pogrubiania bezpieczeń‑ stwa transregionalnego Polski, po kilku krytycznych uwagach dotyczących pojmowania tego bezpieczeństwa i tzw. regionalnych i transregionalnych kompleksów bezpieczeń‑ stwa. W analizie tej przyjmuje, że wśród filarów, elementów i sektorów oraz kompleksów Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 bezpieczeństwa najbardziej dynamiczną i uzależniającą zdaje się być sfera demograficzna i ekonomiczna, zaś sfera polityczna (prawno-ustrojowa) i kulturowa należy, w stosunku do tych pierwszych do bardziej statycznych (mniej dynamicznych). Odwołując się do roz‑ różnienia J.J. Rousseau dotyczącego tej sfery (między innymi na państwa małe, średnie i wielkie) Autor hipotetycznie konstatuje, że Polska państwem wielkim i monarchicznym już była w czasach I Rzeczypospolitej, zaś średnim w czasach II Rzeczypospolitej i może również III Rzeczypospolitej, przyszłość należy do Polski jako państwa małego złożo‑ nego z państw-miast (wg antycypacji A. Tofflera) o ustroju demokratycznym i być może o modelu deliberatywnym (lansowanym przez m.in. J. Habermasa) – strukturą kompetent‑ nie komunikujących się Obywateli bardziej demokratyczną niż jakakolwiek ze znanych nam obecnie wspomaganą sztuczną inteligencją.

Słowa kluczowe: bezpieczeństwo, filozofia bezpieczeństwa, demografia, gospodarka, kultura, cywilizacja, system polityczny, system prawny, system demokratyczny, model deliberatywny, wojna, pokój, przemoc, niestosowanie przemocy

1. Filozoficzne ujęcie bezpieczeństwa i jego podstawowe filary

W spojrzeniu filozofii bezpieczeństwo ono identyfikowane jest z własnością istnie‑ nia (bytu). Własność ta rozpatrywana jest przede wszystkim z perspektywy genezy, struktury i funkcjonowania oraz przyszłości bytu. W dość powszechnym przyjęciu ontologii współczesnej geneza wszelkiego istnienia i naszego świata tkwi w tzw. Wielkim Wybuchu, który z pola wszelkich możliwości nazywanego przez niektó‑ rych również „boską cząstką” ukształtował strukturę wszechświata i wszelkiego istnienia (bytu). Strukturę tę opisują tzw. cztery Warunki Początkowe Wszech‑ świata, a mianowicie: masa (materia), energia, przestrzeń i czas. Rozpoczęta prawie 14 mld lat temu od Wielkiego Wybuchu ewolucja wszechświata zadaniem wielu biegnie od owego Wielkiego Wybuchu do czarnych dziury, jak czytamy na przy‑ kład w książce Stephena W. Hawkinga pod znamiennym tytułem Krótka historia czasu. Od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur1. Takie rozpoznanie struktury bytu filozofia bezpieczeństwa wiąże ze wskazaniem przez Arystotelesa pierw‑ szych przyczyn wiedzy prawdziwej. Wiedzę taka obejmuje takie cztery pierwsze przyczynach, jak: materialną (budulcową), formalną, sprawczą i celową. Nadto filo‑ zofia bezpieczeństwa te Warunki Początkowe Wszechświata i pierwsze przyczyny wskazane przez Arystotelesa wiąże z czterema elementami systemu społecznego

1 Zob. S. W. Hawking, Krótka historia czasu. Od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur, Poznań 1998.

164 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa... wyróżnianymi przez cybernetykę społeczną2. Każdy byt wsparty jest na owych Warunkach Początkowych Wszechświata i pierwszych przyczynach, a każdy byt społeczny na owych elementach wskazywanych przez cybernetykę społeczną (pod‑ systemach), zaś o bezpieczeństwie stanowią relacje pomiędzy tymi Warunkami, przyczynami i elementami (podsystemami), a nie tylko jeden z tych elementów. Bowiem te Warunki, pierwsze przyczyny i elementy (podsystemy) są wzajemnie, naturalnie i harmonijnie zależne oraz jakoś skorelowane. Zdaje się być oczywi‑ stym, że określona forma istnienia (forma bytu) wymaga pewnej niezbędnej ilości i jakości materiału (budulca). Analogicznie jakaś forma zorganizowania życia społecznego wymaga, z jednej strony, pewnej minimalnej ilości i jakości ludzi, z drugiej zaś zbyt mała ich ilość nie pozwala na realizacje danej formy istnienia, tak samo, jak ich nadmiar. Jednocześnie trudno mówić o bezpieczeństwie podmio‑ towym i oświeconym, bez stosowanej jakości obywateli, ich wolności, swobody myślenia o tym, co się chce i jak się chce oraz działających rozumnie. W działaniu tym idzie o posłuszeństwo temu, co rozumne, a wyrażone w powszechnie obowią‑ zującym prawie – jak podkreślał Immanuel Kant3. Tym samym brak stosownego przyrostu naturalnego, czyli tzw. ujemny przyrost naturalny i brak lub spadek poziomu edukacji zdają się być tym, co nie sprzyja prolongowaniu istnienia – bez‑ pieczeństwu, i tym samym, zdaje się być abezpieczne (niebezpieczne). Oczywiście, stosowną ilość ludzi w państwie osiągano oraz osiąga się nie tylko poprzez kra‑ jowy i narodowy przyrost naturalny, lecz zarówno poprzez procesy migracyjne, jak i podboje. Wszelako, już w starożytnym Egipcie o tej ilości ludzi przez pewien czas stanowili Żydzi, zaś w państwach-miastach starożytnej Grecji metojkowie (gr. métojkoj – wspólnie mieszkający) korzystający w pełni z wolności, lecz pozbawieni wszystkich politycznych praw obywatelskich, podobnie jak w Spar‑ cie periojkowie (gr. periojkoj – sąsiedzi, wspólnie mieszkający, przesiedleńcy). Oni zajmowali się głównie rzemiosłem i handlem, a ich znaczenie dla miejsc zamieszkania było przede wszystkim ekonomiczne. Nie ulega wątpliwości, że bez takich filarów natury ekonomicznej jak dostatek i dobrobyt nie ma bezpieczeństwa, bowiem głód i nędza zdają się warun‑ kować brak bezpieczeństwa. Przeto skorelowanie ilości i jakości ludzi z formą zorganizowania życia społecznego i poziomem dobrobytu zdaje się być nie‑ zbędne, aby forma ta miała walor istnienia trwałego, rozwijającego się i coraz

2 Por. J. Świniarski, O naturze bezpieczeństwa. Prolegomena do zagadnień ogólnych, Warszawa–Pruszków 1997. 3 Por. Idem, Bezpieczeństwo w ujęciu filozoficznym, [w:] Nauka o bezpieczeństwie. Istota, przedmiot badań i kierunki rozwoju. Studia i Materiały, red. L. Grochowski, A. Letkiewicz i A. Misiuk, t. 1, Szczytno 2010, s. 122-124.

165 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 bardziej doskonalonego. Brak zaś stosownej korelacji sprzyja niedoborowi ludzi albo wykluczeniu ich części z danej formy istnienia. Wszelako, jak zauważył już Arystoteles, są państwa wielkie i niekiedy zbyt ludne, w których nie każdy ma do zrealizowania określoną funkcję państwową i są państwa z niedoborem ludzi, w których każdy ma do zrealizowania wiele funkcji, a rzecz polega na tym, aby państwo było umiarkowanej lub średniej wielkości, w którym każdy z obywateli ma do zrealizowania jedną funkcję. I takie państwo średniej wielkości, o pełnym zatrudnieniu i braku zarówno niedoboru, jak i nadmiaru obywateli uznawał on za najlepsze, najbardziej bezpieczne, dlatego że jest państwem samowystarczalnym, suwerennym i wolnym4. Z tak pojętą wielkością państwa, które bywa zbyt ludne, właściwie ludne i mające niedobór ludności, związany jest niewątpliwie Warunek Początkowy Wszechświata opisywane przez przestrzeń i element socjostrukturalny, który manifestują się w takim filarze jak Prawo i Ustroju państwa. Od tego filaru zda‑ niem Arystotelesa najbardziej zależy bezpieczeństwo kraju. Filar ten osadzony jest w socjostrukturze systemu społecznego, który w rozpoznaniu cybernetyki społecznej wyrażany jest w sposobie zorganizowania życia społecznego, jego ustroju i prawie. Socjostruktura ta bywa w tym rozpoznaniu bardziej scentralizo‑ wana, zdecentralizowana lub mieszana. W przemyśleniach Jana Jakuba Rousseau struktura scentralizowana jest najbardziej odpowiednia dla państw wielkich, zdecentralizowana dla państw małych, a mieszana dla państw średniej wielości5. Stwierdza on bowiem, że:

„We wszystkich czasach spierano się wiele o najlepszą formę rządów, nie bacząc na to, że każda z nich jest w pewnych wypadkach najlep‑ sza, a w innych zaś najgorsza […] ogólnie biorąc, rząd demokratyczny jest odpowiedni dla państw małych, arystokratyczny dla średnich, mo‑ narchia dla wielkich. […] demokracja wyradza się w ochlokrację, ary‑ stokracja w oligarchię, monarchia w tyranię i despotię. […] prawdziwa demokracja nigdy nie istniała i nigdy nie będzie istnieć. Sprzeciwia się to porządkowi naturalnemu, aby wielka liczba rządziła, a mała była rzą‑ dzona…, nie ma rządu tak narażonego na wojny domowe i zaburzenia wewnętrzne, jak właśnie rząd demokratyczny, czyli ludowy […]. Gdyby istniał lud złożony z bogów, miałby rząd demokratyczny. Tak doskonały rząd nie nadaje się dla ludzi”6,

4 Zob. Arystoteles, Polityka, tłum. Ludwik Piotrowicz, Warszawa 2004, s. 189-191. 5 Zob. J. J. Rousseau, Umowa społeczna. Listy o widowiskach, przeł. Antoni Peretiatkowicz, Warszawa 2010. 6 Ibidem, s. 70-71, 91 i 73.

166 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa...

Nie nadaje się dla ludzi, lecz dla bogów, owego homo deus z „historii jutra” Yuvela Nohe Harari. Przeto komentując konkluzję zacytowanej wyżej wypowiedzi J.J. Rousseau, stwierdzić można, że tak było „w czasach minionych”, bowiem jak dowodzi od niedawna Yuval Nohe Harari przyszłość należy do homo deus – właśnie człowieka boga lub ludzi bogów – jak czytamy w jego książce zaty‑ tułowanej znamiennie: Homo deus. Krótka historia jutra7. Przyszłość zatem należy „do prawdziwej demokracji, która nigdy nie istniała” – według J. J. Rousseau – ale będzie istnieć (jutro) – według Y. N. Harari. Niewątpliwie skorelowanie i zharmo‑ nizowanie danego istnienia w przestrzeń i stosowną strukturę, warunkowaną przez liczbę i jakość obywateli oraz ich warunki ekonomiczne, wyrażana jest w takim filarze jak Prawo i Ustrój danego systemu społecznego, jego sposób zorganizowa‑ nia jest bardziej zcentralizowany, bardziej zdecentralizowany lub mieszany. Zorganizowanie systemu społecznego pozostaje w zależności z preferowa‑ nym systemem wartości przez dany system społeczny – państwo lub cywilizację. System ten wyrażany jest w religii, ideologii i świadomości społecznej, która zwią‑ zana jest z celami, jakie ludzie uznają za właściwe. Cele te dla wielu filozofów są stałe i niezmienne, ponieważ taka jest natura człowieka, dla innych zaś są zmienne, relatywne i dynamiczne w czasie, dla jeszcze innych są cele zarówno uniwersalne i niezmienne w czasie jak i relatywne, bo zmieniające się w czasie. Mimo tej różności w określaniu właściwego celu ludzkich dążeń w dość powszechnym przeświadcze‑ niu zachodniej filozofii politycznej jest nim wolność ujmowana w perspektywie oświeceniowych haseł równości, braterstwa i solidarności ludzi oraz odpowiedzial‑ ności. Bowiem wolność jako wartości właściwe dla dominujących współcześnie ustrojów liberalnej-demokracji jest eksponowana i preferowana w „nowożytnym i niedokończonym projekcie oświeceniowym” – jak rzecz ujął Jürgen Habermas. Jest to projekt implikowany z oświeceniowego przeświadczenia o potędze rozumu ludzkiego, który w czasach współczesnych i za sprawą J. Habermasa nabrał charak‑ teru rozumu komunikacyjnego, który laicyzując, sekularyzując i „dehelenizując” myśli Zachodu, promuje zamiast prawdy prawdziwość, uzyskiwaną drogą poro‑ zumienia i wspólnego działania, uzgodnienia interesów prywatnych pobudzanych przez indywidualne pożądania8. Ten rozum komunikacyjny – jaki pisze Habermas – „i racjonalność komunikacyjna przypomina dawniejsze wyobrażenia o logosie o tyle, że wprowadza konotacje jednoczącej mocy dyskursu, która bez przymusu ustanawia konsens pomiędzy jego uczestnikami; uczestnicy dyskursu przezwycię‑ żają swoje zrazu subiektywne poglądy na rzecz racjonalnie umotywowanej zgody.

7 Por. Y. H. Harari, Homo deus. Krótka historia jutra, Kraków 2018. 8 Por. J. Habermas, Modernizm — niedokończony projekt, przeł. M. Łukasiewicz, [w:] Postmodernizm. Antologia przekładów, red. Ryszard Nycz, Kraków 1997, s. 34.

167 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Rozum komunikacyjny wyraża się w zdecentralizowanym rozumieniu świata”9. Ten zdecentralizowany świat to świat wolności, podmiotowości ludzi i ich eman‑ cypacji oraz kreatywności. Stąd współczesne i nowoczesne postulaty poszerzania wolności Obywateli, ich podmiotowości i równości oraz kreatywności, co wyra‑ żane jest w wielu Deklaracjach Praw Człowieka i Obywatela, od amerykańskiej Deklaracji Niepodległości (4.07.1776 r.) i francuskiej Deklaracji Praw Czło‑ wieka i Obywatela (26.08.1789 r.) przez Powszechną Deklarację Praw Człowieka (10.12.1948 r.) do Karty Praw Podstawowych UE (Lizbona, 12.12.2007 r.)10. Jednak w ogólniejszym znaczeniu celami globalnie ujętej cywilizacji ludzkiej jest – jak rzecz omawia Y. N. Hararii – eliminacja głodu, chorób i wojny oraz śmiertelności. Według ujęcia i argumentacji tego ostatniego realizacja ta (jutro) stworzy człowieka sytego, zdrowego i aśmiertelnego lub nawet nieśmier‑ telnego. Przeto taki Warunek Początkowy Wszechświata jak czas, przyczyna formalna z nauki Arystotelesa i socjokultura, wyróżniana w cybernetyce społecz‑ nej, zdają się mieć na celu ewolucję wyrażaną w poszerzanie wolności, równości i braterstwa lub solidarności oraz odpowiedzialności ludzi spełniających swe życie w sytości (braku głodu i nędzy), zdrowiu (braku chorób) i aśmiertelności lub nawet nieśmiertelności. Cel ten pozostaje w związku i współzależności z współ‑ towarzyszącymi bezpieczeństwo filarami czy podsystemami ujętymi holistycznie. Jest to współzależność między takimi filarami jak: 1. Prokreacja i Edukacja, 2. Dostatek i Dobrobyt, 3. Prawo i Ustrój strukturalizujący dany system społeczny, 4. preferowane w tym systemie wartości (np.: Wolność, Równość, Braterstwo i Solidarność oraz Odpowiedzialność). Przeto bezpieczeństwo w ujęciu filozoficznym z perspektywy czterech podstawowych filarów daje się pojmować jako przestrzenną formę ustruktura‑ lizowanego istnienia, której atrybutami jest trwanie, przetrwanie i rozwój oraz doskonalenie – atrybutami wyrażanymi w stosownej Prokreacji i Edukacji, Dostatku i Dobrobycie oraz dobru wspólnym, praworządności i określonych war‑ tościach preferowanych (np.: Wolność, Równość, Braterstwo i Solidarność oraz Odpowiedzialność). Wstępnie konkludując i syntetyzując powyższy wywód i nadając mu większą jasność w filozoficznym pojmowaniu bezpieczeństwa, rzecz daje się przedstawić tak, jak ilustruje to poniższa tabela 1.

9 Idem, Filozoficzny dyskurs nowoczesności, przeł. M. Łukasiewicz, Kraków 2000, s. 355. 10 Zob. np. https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=ameryka%C5%84ska+deklaracja+praw +cz%C5%82owieka [dostęp: 23.03.2019].

168 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa...

Tabela 1. Warunki Początkowe Wszechświata, pierwsze przyczyny Arystotelesa i pod‑ stawowe elementy systemu społecznego oraz filary holistycznie pojętego bezpieczeństwa Warunki Początkowe Pierwsze Elementy Filary holistycznie Wszechświata przyczyny systemu społecznego pojętego bezpieczeństwa wg TWW wg Arystotelesa wg cybernetyki społecznej 1. WOLNOŚĆ, 1. Socjokultura RÓWNOŚĆ 1. Czas 1. Celowa (preferowany system wartości) I BRATERSTWO ORAZ ODPOWIEDZIALNOŚĆ 2. Socjoenergia 2. DOSTATEK 2. Energia 2. Sprawcza (wyrażana w miarach I DOBROBYT ekonomicznych) 3. SOCJOSTRUKTURA 3. PRZESTRZEŃ 3. FORMALNA (zorganizowanie systemu 3. PRAWO I USTRÓJ społecznego, jego rodzaj) 4. Socjomasa 4. PROKREACJA 4. Masa (materia) 4. Budulcowa (ilość i jakoś ludzi) I EDUKACJA Źródło: opracowanie własne na podstawie: J. Świniarski, Wł. Chojnacki, Filozofia bezpieczeństwa. Podręcznik Akademicki, Warszawa 2004; J. Świniarski, P. Kawalerski, Drogi i bezdroża securitologii, Warszawa 2019, rys. 44, s. 187.

W przestawionym w powyższej tabeli ujęciu filozofii bezpieczeństwa, ono w wąskim pojmowaniu sprowadzonym do jego twardego rdzenia identyfikowane jest z (1) przestrzenią lub nawet czasoprzestrzenią11, (2) przyczyną formalną i ele‑ mentem socjostrukturalnym systemu społecznego. Tę pierwszą z wymienionych identyfikacji eksponuje, między innymi, wyrosła z obszaru nauk przyrodniczych, technicznych i teorii niezawodności systemów oraz urządzeń technicznych teoria interdyscyplinarna – teoria bezpieczeństwa systemów12. W teorii tej bezpieczeń‑ stwo jest pojęciem wieloaspektowym13, zarówno subiektywnym, jak i zależnym od czasoprzestrzeni (miejsca i momentu czasu). Niemniej na jej gruncie przyjmuje się, że dobrze jest identyfikować bezpieczeństwo z właściwością zarówno czaso‑ przestrzeni, jak i zdolnością systemu w niej zakotwiczonego do niezawodnego wykonywania zadanych funkcji, co oznacza także, do bezpiecznego ich zreali‑ zowania14. Bardziej zaś ogólnie i filozoficznie – jak stwierdzają autorzy książki pt. Bezpieczeństwo systemów:

11 Zob. np. J. Jaźwiński i K. Ważyńska-Fiok, Bezpieczeństwo systemów, Warszawa 1993. 12 Ibidem, s. 13. 13 Zob. ibidem, s. 11. 14 Teoria bezpieczeństwa od teorii niezawodności różni się większą elastycznością tej pierwszej. O ile teoria niezawodności kładzie nacisk na zagadnienie uszkodzeń urządzeń technicznych i przewidywal‑ ności błędów w ich eksploatacji przez operatorów, to teoria bezpieczeństwa eksponuje przeciwdziałanie sytuacjom zawodności tych urządzeń przez likwidację lub odparowanie zagrożeń w ich funkcjonowa‑ niu, jeżeli ewentualnie występują. Inaczej, teoria niezawodności właściwie ignoruje znaczenie czynnika subiektywnego – działań ludzkich – zaś teoria bezpieczeństwa te działania uwzględnia (Por. J Jaźwiński, K. Waryńska-Fiok, Bezpieczeństwo systemów, op. cit., s. 13-18).

169 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

„Bezpieczeństwo jest atrybutem czasoprzestrzeni (podkreśl. – J.Ś.), w której znajduje się system, sam będący jej częścią. To w czasoprzestrze‑ ni istnieją i powstają czynniki porażające. Bezpieczeństwo nie jest cechą systemu, jest ono realizacją określonych możliwości, które zostały stwo‑ rzone dla systemu. Przykładowo, wypadki samochodowe spowodowane są zarówno przez samochód i kierowcę, jak też niezależnego od nich ruchu drogowego. Termin zawodność bezpieczeństwa systemu w rzeczywistości oznacza zawodność czasoprzestrzeni, w której »zanurzony« jest system”15.

Z jednej strony zatem bezpieczeństwo jest atrybutem czasoprzestrzeni, naturalnym i jakoś zadawanym – nieodłączną cechą czasoprzestrzeni przyrodni‑ czej, społecznej i kulturowej. Jednak z drugiej strony zależy ono od dopasowania tego systemu do tego rodzaju przestrzeni, czasu i zadań. I wreszcie z trzeciej strony pozostaje pod wpływem kontroli i działania człowieka – nazywanego w cytowanej książce operatorem. Natomiast druga z wymienionych identyfikacji (z przyczyną formalną i socjostrukturą) ma umocowanie w konstatacji Arystotelesa powiadającego, że wśród pięciu rzeczy ważnych dla bezpieczeństwa kraju (bogactwa, wojny i pokoju, ochrony granic, eksportu i importu oraz prawodawstwa) najważniej‑ sze jest prawodawstwo, bowiem – jak pisze – „Na prawach przecież opiera się bezpieczeństwo i pomyślność państwa”16. Stąd też i wąskie definiowanie bez‑ pieczeństwa głoszące, że jest ono formą istnienia lub stanem rzeczy albo formą zorganizowania życia społecznego – stanem socjostruktury określanym przez Prawo i Ustrój. Te formy lub stany bowiem najpełniej wyrażane są w Prawie (praworządności) i Ustroju (zorganizowaniu życia społecznego i politycznego). Przeto wąsko pojmowane bezpieczeństwo daje się redukować już to do prawa i jego tworzenia oraz doskonalenia, już to do jego stosowania i przestrzegania. Wszystko zaś to określa rodzaj zorganizowania życia społecznego i politycznego. Jednak w holistycznym ujęciu i szerokim pojmowaniu bezpieczeństwa te formy lub stany pozostają w ścisłych zależnościach od pozostałych pierwszych przy‑ czyn i elementów systemu społecznego. Zatem holistycznie, ejdetycznie i szeroko definiowane bezpieczeństwo daje się zasadnie identyfikować z taką formą i sta‑ nem praworządnego zorganizowania życia społecznego, które zapewnią ludziom samowystarczalność i zrównoważony rozwój oraz doskonalenie poprzez Prokre‑ ację i Edukacje, Dostatek i Dobrobyt oraz Wolność (Równość i Braterstwo) oraz

15 Ibidem, s. 34-35. 16 Arystoteles, Retoryka. Retoryka dla Aleksandra. Poetyka, Warszawa 2004, s. 59.

170 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa...

Odpowiedzialność. W zorganizowaniu tym rzecz zasadza się na tym, aby było ono wsparte na filarach harmonijnych, proporcjonalnych i symetrycznych. Brak tego, wyrażany w przerostach pewnych filarów, powoduje utratę bezpieczeństwa.

„Jest to tak jak z ciałem składającym się z części, które powinny rozrastać się proporcjonalnie, aby się utrzymała symetria, inaczej ciało ginie. Jakże by to było, gdyby stopa mierzyła cztery łokcie, a reszta ciała dwie piędzie? Toż człowiek przybrałby nieraz postać innej istoty żyjącej, jeśliby się roz‑ rastał nieproporcjonalnie nie tylko, co do wielkości, ale i co do jakości. Tak samo i państwo składa się z części, z których jedna często rozrasta się niepostrzeżenie, jak np. masa ubogich w demokracjach i politejach”17.

Harmonijność, proporcjonalność i symetryczność oraz jakieś uporządko‑ wanie filarów bezpieczeństwa manifestowane jest u Arystotelesa przede wszystkim w pięknie, które zdaje się być życiem bezpiecznym, szczęśliwym i kontrolowanym oraz dobrym. Wszelako w rozpoznaniu filozoficznym Arystotelesa piękno uzy‑ skuje się przez rzeczy konieczne i pożyteczne, ich zharmonizowanie i stosowne uporządkowanie oraz stosowne złożenie lub złączenie w całość (system). Jedno‑ cześnie za rzecz konieczną uznaje on wojnę i pracę, zaś za rzecz pożyteczną pokój i spoczynek. Wszelako jak czytamy w jego dziełach:

„[…] życie jako całość jest wypełnione podziałami: działanie i spoczy‑ nek, wojna i pokój […] oświadczam się za wojną dla pokoju, za pracą dla spoczynku, za czynnościami koniecznymi i pożytecznymi dla osią‑ gnięcia piękna […]. Obywatele muszą umieć pracować i walczyć, ale jeszcze więcej żyć w pokoju i oddawać się spoczynkowi. Muszą czynić to, co konieczne i pożyteczne, ale jeszcze więcej to, co piękne”18.

„Każda bowiem piękna rzecz, tak istota żywa, jak wszelkie dzieło składające się w całości, swe części musi mieć uporządkowane […] bowiem polega na [odpowiedniej] wielkości i porządku”19

„[…] zaś głównymi formami piękna jest porządek, symetria i wyra‑ zistość, czym charakteryzują się szczególnie nauki matematyczne”20.

17 Idem, Polityka, op. cit., s. 138. 18 Ibidem, s.206. 19 Idem, Retoryka, Retoryka dla Aleksandra. Poetyka, op. cit., s. 328. 20 Idem, Metafizyka(1078 a), [w:] Dzieła wszystkie, t 2, Warszawa 2004, s. 827.

171 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Jednocześnie – co ważne – Arystoteles podkreśla, że:

„Wojownicze państwa utrzymują się tak długo, jak długo prowadzą wojny, a giną, gdy panowanie zdobędą […] jak już wielokrotnie zazna‑ czyłem – celem wojny jest pokój, a celem pracy spoczynek”21.

Podkreślenie to wskazuje, że rzeczy koniecznych nie należy sprowadzać do alternatywy rozłącznej, ale konieczności zarówno wojny, jak i pracy. Trzeba wojować i pracować, a nie tylko pracować i nie wojować albo tylko wojować, a nie pracować. Przedstawiona wyżej interpretacja wiążąca piękno z bezpieczeństwem czy też składaniem w całość tego, co konieczne i tego, co pożyteczne, skłania do identyfikacji bezpieczeństwa holistycznie pojmowanego w perspektywie praktycznej z „wojno‑ -pokojem”22 lub czymś, co jest w środku między wojną i pokojem jako tradycyjnie dwoma stanami opozycyjnymi23, ich symetrycznym, wyrazistym i proporcjonalnym uporządkowaniem. Interpretację tę syntetycznie przedstawia poniższa tabela 2.

Tabela 2. Rzeczy konieczne, pożyteczne i piękne wg Arystotelesa Rzeczy konieczne Rzeczy pożyteczne Formy piękna – bezpieczeństwo WOJNA (zdobywanie Wyrazistość POKÓJ (korzystanie z własności) własności) Symetria PRACA SPOCZYNEK (używanie i kon‑ Proporcjonalność (wytwarzanie własności) templowanie własności) Uporządkowanie Źródło: opracowanie własne na podstawie dzieł Arystotelesa.

Niewątpliwie zgodzić się należy z przeświadczeniem, że rzeczą konieczną jest ochrona i obrona własności, jej zawłaszczanie i zdobywanie oraz wytwarzanie. Ale w wojnach chodzi także o zwycięstwo, zapanowanie i dominację oraz uza‑ sadnioną zarówno wolność (dla jednych – „wolnych z natury”), jak i konieczne zniewolenie (dla innych – „niewolnych z natury”, czyli „mówiących narzędzi”)24. Według Arystotelesa „[…]wszystkim ludziom właściwy jest z natury pęd do życia we wspólnocie”25, która w formie „[…] działalności politycznej […] ma dwa odrębne zadania: wojenne i pokojowe”26. Pierwsze realizowane są przez sztukę wojenną, która z natury służy poniekąd zdobywaniu własności („część jej stanowi też sztuka myśliwska”). „Musi się ją mianowicie stosować przeciwko zwierzęta,

21 Idem, Polityka, op. cit., s. 207. 22 Zob. np. J. Świniarski, O naturze bezpieczeństwa. Prolegomena do zagadnień ogólnych, op. cit. 23 Zob. np. .J. Świniarski, P. Kawalerski, Drogi i bezdroża securitologii, op. cit., s. 8. 24 Por. Arystoteles, Polityka, op. cit., s. 187 i 207. 25 Ibidem, s. 28. 26 Ibidem, s. 31.

172 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa... jak i przeciw tym ludziom, którzy, choć z natury do służby stworzeni, nie chcą się do niej nagiąć, tak że wojna taka zgodna jest z prawem natury”27. A taka wojna zgodna z prawami natury jest dobra, etyczna i sprawiedliwa, bowiem jej celami są: 1) uchronić się przed ujarzmieniem przez innych (obrona ludzi z natury wolnych); 2) zdobyć hegemonię w interesie poddanych (agresja w interesie ludzi wolnych); 3) zdobyć panowanie nad takimi, którzy na los niewolników zasługują28 (panowanie nad „gorszymi”). Natomiast wojną złą, zaprzeczającą naturalnemu porządkowi panowania, i niesprawiedliwą jest taka, której poniekąd celem i efektem (zwycięstwem) jest przede wszystkim: 1) ujarzmienie tych, którzy na taki los nie zasłużyli (agresja przeciwko ludziom z natury wolnym); 2) zdobyć hegemonię w interesie własnym złego władcy; 3) totalne ujarzmienie wszystkich (totalna agresja przeciwko ludziom z natury wolnym i niewolnikom)29. Wyżej przywołane wypowiedzi Arystotelesa wskazują na takie atrybuty, z jednej strony wojny, jak ujarzmianie (niewolenie), zdobywanie hegemonii i panowania, z drugiej strony zaś pokoju, jak korzystanie z własności, jej używa‑ nie i kontemplowanie.

2. Filozoficzne ujęcie bezpieczeństwa przedmiotowego, jego sfery i kompleksy

O ile filozofia bezpieczeństwa osadza pojmowanie bezpieczeństwa podmioto‑ wego na wskazanych wyżej filarach, to również ona, jak wiele teorii i koncepcji bezpieczeństwa eksponowanych przez dyscypliny politologiczne i zbliżone do nich, wskazują na współczesne i perspektywiczne określniki konstytuujące bez‑ pieczeństwo, jego sferę instrumentalną zwaną też wymiarem przedmiotowym bezpieczeństwa30. We wskazaniach tych idzie się w kierunku holistycznego, systemowego i uniwersalnego pojmowania bezpieczeństwa przedmiotowego, jego

27 Ibidem, s. 187. 28 Ibidem, s. 20. 29 Ibidem, s. 207. 30 Por. np. K. Malak, Typologia bezpieczeństwa. Nowe wyzwania, http:///stosunki-międzynarodowe.pl/ bezpieczeństwo/954-typologia-bezpieczeństwa-nowe-wyzwania?start=1, s. 13-15 [dostęp: 23.03.2019].

173 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 sfer, przedmiotów i instrumentów oraz kompleksów. O ile początkowo sfery te i instrumenty wiązano z wojną lub pokojem albo ze stosunkami międzynarodo‑ wymi tworzonymi przez wojny i zawarte po nich pokoje, to we współczesnych badaniach bezpieczeństwa sfery te ulegają, z jednej strony, dyferencjacji poprzez ich poszerzanie, a drugiej zaś nowym złożeniom w tzw. kompleksy bezpieczeń‑ stwa o charakterze synergetycznym. Wyrazem tego jest rezygnacja z zawężania bezpieczeństwa do sfery tylko militarnego albo tylko politycznej lub sfery ekono‑ micznej albo społecznej itp. Zawężanie takie nie znajduje już dzisiaj uzasadnienia i powszechnej akceptacji. Argumentów za tym jest wiele, chociażby i taki, że zaliczany do najpotężniejszych militarnie państw świata Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich uległ w ostatnich dekadach XX wieku destrukcji i dyferen‑ cjacji terytorialno-politycznej. Spowodowana ona została w dość powszechnym rozpoznaniu słabością ekonomiczną i pauperyzacją cywilizacyjno-kulturową. Co więcej, najpotężniejsze militarnie państwo po „zimnej wojnie”, za które uznaje się dość powszechnie USA, aby zapewnić swym obywatelom bezpieczeństwo zmuszone jest poszukiwać sposobów na realizację „operacji innych niż wojna” czy antywojen31. A zatem, jeżeli nie monistyczne lub dualistyczne pojmowanie bezpieczeństwa przedmiotowego (jako realizowanego przez to, co składa się na wojnę albo pokój lub „wojno-pokój”), to bardziej adekwatny zdaje się być holizm, który skłania do szerszego i pluralistycznie realistycznego pojmowania bezpieczeństwa. Takie szersze pojmowanie bezpieczeństwa przedmiotowego daje się związać i implikować z wyróżnionych czterech podstawowych jego filarów. Bowiem uzasadnionym zdaje się być implikowanie z takiego filaru jak: 1) Prokreacja i Edukacja sfery czy też instrumentu lub kompleksu demo‑ graficznego związanego z ilością i jakością ludzi składających się na daną całość (system społeczny) globalną, transregionalną, regionalną i narodową itp.; 2) Dostatek i Dobrobyt sfery ekonomicznej (wyrażanej w miarach ekono‑ micznych globalnych, transregionalnych, regionalnych i narodowych itp.); 3) Prawo i Ustrój sfery polityczno-ustrojowej (modelu zcentralizowa‑ nego, zdecentralizowanego lub mieszanego); 4) Wolność, Równość i Braterstwo lub Solidarność oraz Odpowiedzialność sfery kulturowej, bowiem te wartości zdają się być preferowane w cywi‑ lizacji zachodniej, wyrosłej na religii judeo-chrześcijańskiej i kulturze hellenistycznej oraz różnych opozycjach do tej religii i tej kultur.

31 Zob. np. A. i H. Toffler, Wojna i antywojna. Jak przetrwać na progu XXI wieku, tłum. B. i L. Burdeccy, Warszawa 1997.

174 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa...

W perspektywie tych sfer, ich kompleksów i instrumentów, bezpieczeń‑ stwo jawi się jako staranie o spełnianie się natury ludzkiej, jej trwanie, przetrwanie, rozwój i doskonalenie. Trwanie związane jest przede wszystkim z Prokreacją i Edukacją (ilością i jakością ludzi – wymiarem lub kompleksem demograficz‑ nym), przetrwanie zaś z Dostatkiem i Dobrobytem (gospodarczymi efektami ludzkiej pracy – wymiarem lub kompleksem ekonomicznym), rozwój natomiast zdaje się być najbardziej związany z Prawem i Ustrojem (zorganizowaniem życia społecznego i relacji międzyosobniczych – wymiarem społeczno-politycznym), i wreszcie, doskonalenie z Wolnością, Równością i Braterstwem lub Solidarno‑ ścią oraz Odpowiedzialnością (systemem wartości – wymiarem lub kompleksem kulturowym i cywilizacyjnym Zachodu, owym „niedokończonym projektem oświecenia”, spełnianym nie tyle w demokracji liberalnej czy republikańskiej, lecz demokracji deliberatywnej, która łączy racjonalne rozstrzyganie sporów i konflik‑ tów politycznych z praktykami argumentacyjnymi i dyskursywnymi w różnych przestrzeniach publicznych, a które wszystkim powinny zapewnić równe uczest‑ nictwo w procesach legislacyjnych i sprawowaniu władzy (jak rzecz trafnie ujął J. Habermas). Syntetycznie przedstawia to poniższa tabela.

Tabela 3. Holistyczne filary bezpieczeństwa podmiotowego (substancjonalnego), jego podstawowe sfery przedmiotowe i atrybuty Podstawowe sfery Filary holistycznie pojętego Atrybuty holistycznie bezpieczeństwa przedmiotowego – bezpieczeństwa podmiotowego pojętego bezpieczeństwa instrumenty Prokreacja i Edukacja Demograficzny Trwanie Dostatek i Dobrobyt Ekonomiczny Przetrwanie Prawo i Ustrój Polityczno-społeczny Rozwój Wolność, Równość, Braterstwo i odpowiedzialność Kulturowo-cywilizacyjny Doskonalenie Albo: sytość, brak chorób i wojny oraz aśmiertelność Źródło: opracowanie własne na podstawie: J. Świniarski, Wł. Chojnacki, Filozofia bezpieczeństwa. Podręcznik Akademicki, op. cit.; J. Świniarski, Wł. Chojnacki, Etyka bezpieczeństwa, Warszawa 2004. Przeto, w świetle powyższej analizy filozoficznie, holistycznie i ejdetycz‑ nie pojmowane bezpieczeństwo daje się identyfikować z czynieniem rzeczy tak, aby zapewnić sobie przetrwanie przez Prokreacje i Edukacje, trwanie przez Dosta‑ tek i Dobrobyt, rozwój przez właściwe Prawo (praworządność) i zorganizowanie życia społecznego (raczej aktywny udział w tym życiu, co obywatelom zlecał już Arystoteles) oraz doskonalenie przez szanowanie Wolności i Odpowiedzialność za siebie, innych i przyrodę. Dlatego zdaje się, że zarządzanie bezpieczeństwem i jego gwarantowanie w perspektywie aksjologicznej powinno polegać na trosce

175 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 o trwanie, przetrwanie i rozwój oraz doskonalenie rodzaju ludzkiego. W global‑ nym świecie konwergencji gospodarki wolnorynkowej i liberalizmu obejmuj ono doskonalenie wolności i odpowiedzialności obywateli; rozwój praw człowieka i poszerzanie jego stosowania (szczególnie na obszary jego ignorowania); prze‑ trwanie społeczeństw dobrobytu i jego globalne upowszechnianie (szczególnie na obszary biedy i głodu, aby rozbroić tzw. „bombę głodu”); oraz trwanie rodzaju ludzkiego poprzez stosowną prokreację i upowszechnianie edukacji. Idzie jednak o to, aby te filary, wymiary i atrybuty holistycznie pojętego bezpieczeństwa były realizowane faktycznie (materialnie) a nie tylko – jak niekiedy bywa – deklara‑ tywnie, medialnie czy formalnie. Filozoficzne, ejdetyczne i holistyczne pojmowanie bezpieczeństwa jest jakoś skorelowane z studiami nad bezpieczeństwem, które zrazu kumulowały się na bezpieczeństwie narodowym a później na bezpieczeństwie międzynarodowym. W rozważaniach Thomasa Hobbesa bezpieczeństwo narodowe implikowane jest z właściwej człowiekowi natury nieufności, która rodziła waśnie i wojny każdego z każdym32. Zawierając zaś umowę społeczną i tworząc państwo ludzie kierując się po części rozumem i po części uczuciem, ową nieufność zastąpili bezpieczeń‑ stwem gwarantowanym przez państwo, które Hobbes nazywa również Sztucznym Człowiekiem lub Lewiatanem33. Tok rozumowania Hobbesa można zinterpretować w perspektywie dialektycznej następująco: (teza) wojna jest właściwa stanowi natury i osadzona jest na wzajemnej nieufności wszystkich zaś jej zaprzeczeniem jest (antyteza) pokój osadzony na wzajemnym zaufaniu (ufności) wszystkich, natomiast (synteza) bezpieczeństwo jest osadzone na ograniczonym zaufaniu i ograniczonej ufności – jest naturalną syntezą wojno-pokoju, w której wojna jest skłonnością stanu natury a pokój skłonnością idealizowanego dążenia, marzenia i pragnienia34. Jednocześnie należy podkreślić to, że w spojrzeniu Hobbesa brak

32 Zob. T. Szczurek, Bezpieczeństwo jako wartość polityczna w poglądach Thomasa Hobbesa, [w:] Filozo- ficzne i społeczne aspekty bezpieczeństwa, red. nauk. T. Szczurek, Warszawa 2013, s. 24-45. 33 „[…] wielość ludzi zjednoczona w jedną osobę, nazywa się »państwem«, po łacinie »civitas«. I tak powstaje ten wielki Lewiatan, a raczej (mówiąc z większym szacunkiem) ten bóg śmiertelny, któremu pod władztwem Boga Nieśmiertelnego zawdzięczamy nasz pokój i naszą obronę […], rozporządza on tak wielką mocą i siłą mu przekazaną, że strachem przed tą mocą może kształtować wole wszystkich tych ludzi i zwracać ją w kierunku pokoju wewnętrznego oraz wzajemnej pomocy przeciw wrogom ze‑ wnętrznym. I w nim tkwi istota państwa, które (iżby je określić) jest „jedną osobą, której działań i aktów każdy członek jakiejś dużej wielości stał się mocodawcą, przez ugody, jakie ci ludzie zawarli między sobą w tym celu, by ta osoba mogła użyć siły ich wszystkich i ich środków, jakie to będzie uważała za korzystne dla ich pokoju i wspólnej obrony”. Th. Hobbes, Lewiatan, czyli materia, forma i władza państwa kościelnego i świeckiego, tłum. Cz. Znamierowski, Warszawa 1954, s. 151. 34 Dla Hobbesa dążenie do pokoju jest powinnością moralną i nakazem rozumu, który formułuje ogólną regułę, która powiada, […] że każdy człowiek winien dążyć do pokoju, jak dalece ma nadzieję go osiągnąć, a gdy go osiągnąć nie może, wolno mu szukać wszelkich środków i rzecz dlań korzystnych w wojnie i ich używać. Pierwsza część tej reguły zawiera pierwsze i podstawowe prawo natury, którym jest: »dążyć do

176 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa... tworów ponad państwowych powoduje, że w stosunkach międzynarodowych nie ma gwaranta bezpieczeństwa, i w jego czasach preferencji dla suwerenności państwa raczej nie było. W tych stosunkach panowała i panuje wojna wszyst‑ kich ze wszystkimi. Ale to spojrzenie uległo zmianie, co wyraża także ewolucja badań bezpieczeństwa od paradygmatu bezpieczeństwa narodowego przez bez‑ pieczeństwo międzynarodowe do bezpieczeństwa globalnego, a wg antycypacji, między innymi, Haftendorna, zmierzają do paradygmatu synergetycznego, nazy‑ wanego również paradygmatem holistycznym35.W ewolucji tych badań i ostatnio utrwalania paradygmatu holistycznego zauważalne jest jednocześnie poszerza‑ nie i pogłębianie pojęcia bezpieczeństwa. I tak, wg Barry Buzana i Lene Hansen akcelerowane są one przez debaty akademickie, przemian zachodzących w sfe‑ rze mocarstwowości po rozpadzie systemu dwubiegunowego i „zimnej wojnie”, czynniki technologiczne, a szczególnie tzw. rewolucję w sprawach militarnych (RMA – Revolution in Military Affairs) i rewolucję w sprawach komunika‑ cji medialnej; dość eklektyczne analizowane wydarzenia i zjawiska ostatniego dwudziestolecia (Somalia, Bośnia Irak, Kosowo, Afganistan), i wreszcie, insty‑ tucjonalizacja badań, jak powstanie COPRI – Copenhagen Peace Research Institute36, czy wyodrębnienie rozporządzeniem Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego od 1 października 2011 roku w obszarze wiedzy społecznej i dziedzi‑ nie nauk społecznych takich dyscyplin naukowych jak nauki o bezpieczeństwie i nauki o obronności37, a ostatnio tylko nauki o bezpieczeństwie38. Poszerzane i pogłębiane badania nad bezpieczeństwem wyznaczają coraz nowe sfery, sektory lub kompleksy oraz podmioty ważne dla starań o trwanie, przetrwanie, rozwój i doskonalenie. W badaniach tych do przeszłości odeszło przeświadczenie, że istotnym i wręcz jedynym czynnikiem ważnym dla bez‑ pieczeństwa jest czynnik kumulowany w sektorze lub kompleksie militarnym (synergetycznym złożeniu potęg i potencjałów militarnych danych regionów), a jedyny ważny podmiot stanowi państwo (narodowe). Tym samym do przeszłości odchodzi ukierunkowywanie badań bezpieczeństwa w perspektywie intencjonal‑ nego sposobienia do obrony militarnej lub niemilitarnej oraz ochrony i obrony

pokoju i podtrzymywać go«. Druga część tego prawa zawiera najwyższe uprawnienie przyrodzone, którym jest: „bronić samego siebie wszelkim środkami, jakie są możliwe. Ibidem, s. 112. 35 Zob. H. Haftendorn, Security Puzzle: Theory-building and Discipline-building In International Security, „International Studies Quarterly” 1991, vol 35, No. 1,; cyt. za: W. Kostecki, Strach i potęga. Bezpieczeń- stwo międzynarodowe w XXI wieku, Warszawa 2012, s. 32-33, rys. 1. 36 B. Buzan, L. Hansen, The Evolution of International Security Studies, Cambridge 2009, s. 224-225. 37 Zob. Wykaz obszarów wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych, Załącz‑ nik do rozporządzenia MNiSW z 8.08.2011 r. 38 Zob. Klasyfikacja dziedzin nauki i dyscyplin naukowych oraz dyscyplin artystycznych, Załącznik do roz‑ porządzania MNiSW z 20.09.2018 r.

177 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 ludności cywilnej danego państwa w czasie wojny, klęsk żywiołowych i katastrof oraz zdarzeń nadzwyczajnych lub im podobnych. Pogłębiane badań nad bezpie‑ czeństwem przez zróżnicowanie podmiotów i ich poszerzane przez zróżnicowanie sfer, przedmiotów lub sektorów i kompleksów, ukierunkowuje badania bezpie‑ czeństwa również poprzez ich różnicowanie. Pogłębiane badań nad bezpieczeństwem przez zróżnicowanie podmiotów (nierównych acz połączonych) i ich poszerzanie przez zróżnicowanie przedmio‑ tów albo sfer lub sektorów albo kompleksów (nierównych acz połączonych), zdaje się, że ukierunkowuje starania o bezpieczeństwo również poprzez jego różnico‑ wanie zarówno podmiotowe, jak i przedmiotowe. Różnicowanie to wyrażane jest przez rozmywaniem podmiotów i przedmiotów bezpieczeństwa. Rozmywanie to odnoszone jest do dość powszechnego i wielowiekowego uznania, że podmiotem bezpieczeństwa jest zrazu i przede wszystkim rozum wprowadzający harmonię w życie wspólnotowe państwa, później opatrzność troszczącą się o zachowanie bezpieczeństwa rodzaju ludzkiego, a w czasach nowożytnych wolność kształtu‑ jąca życie wspólnotowe zgodnie z potrzebami woli ludzi, i wreszcie, w czasach współczesnych wiedza o tym, co możliwe i realne w rozmytych dążeniach indy‑ widuów ludzkich, które są zróżnicowane acz połączone, co szczególnie widoczne jest w teorii rozumu komunikacyjnego i demokracji deliberatywnej J. Habermasa oraz w internecie. Warto wspomnieć, że ów rozum zrazu głównie substancjonalny, wola ograniczona przez interwencje opatrzności a następnie wolność ograniczana przez rozum i uczucia tworząca państwo, i wreszcie, wiedza głównie statystyczna ogra‑ niczająca zamiary indywidualne jednostek politycznych oraz ich interes prywatny, są podmiotami bezpieczeństwa. Abstrakcyjnie podmiot bezpieczeństwa daje się związać z aktywnością: rozumu, opatrzności i państwa oraz wiedzą jednostek politycznych i ich wolnością. Zaś przedmiotem bezpieczeństwa jest siła, potęga i moc, od orężnej po ekologiczną. Jest to siła i potęga tworzona przez stosowne złożenia przedmiotów (instrumentów) bezpieczeństwa i ich połączenie w kom‑ pleks o charakterze synergetycznym. Dlatego wielu uznało test potęgi sprawdzany w starciach głównie militarnych – wojnach orężnych – za wyraz, przejaw i gwa‑ rant oraz instrument bezpieczeństwa. Ów instrument szczególnie w nowożytnych i współczesnych wojnach globalnych zjawiał się jako koalicyjny kompleks mili‑ tarny (złożenie i współudział zjednoczonych potęg militarnych grupy państw). Przeciwko temu uznaniu występują ci, którzy są zorientowani propokojowo i pacyfistycznie pod wpływem cierpień i ogromu zniszczeń powodowanych szcze‑ gólnie przez XX-wieczne wojny światowe. Oni promują wyrzekanie się przemocy,

178 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa... pokojowy ład w świecie i eliminację wojny oraz rozbrojenie i likwidację armii stałej. W promowaniu tego celują różne orientacje pacyfistyczne, dziś bliskie licz‑ nym ruchom ekologicznym. W szczególności trwające już od kilku dziesięcioleci debaty akademic‑ kie i następująca ostatnio instytucjonalizacja badań bezpieczeństwa akceleruje poszerzanie, pogłębianie i pogrubianie badań nad nim. Poszerzanie wyrażane jest w dyferencjacji przedmiotów, sfer lub sektorów oraz środków bezpieczeństwa, takich na przykład, jak militarne, polityczne, ekonomiczne, społeczne i socjalne oraz ekologiczne itp. Przedmioty te ostatnio ujmowane są w złożeniach i syner‑ getycznych kompleksach. Natomiast pogłębianie wyrażane jest w wydobywaniu coraz bardziej konkretnych podmiotów, takich, jak bezpieczeństwo globalne, międzynarodowe i narodowe oraz grup i instytucji społecznych aż po jednostkę ludzką i jej interes prywatny czy bezpieczeństwo osoby ludzkiej, obywatela czy indywidualnych ludzi itp. I wreszcie pogrubianie można wiązać z przestrzenną wieloaspektowością i określaniem, który z podmiotów i sfer lub sektorów pełni rolę wiodącą w kształtowaniu bezpieczeństwa, np. czy jest nim państwo i sfera militarna, czy też inaczej. Wszystko to sprzyja coraz bardziej zarówno anali‑ tycznemu, jak i syntetycznemu rozwojowi badań bezpieczeństwa, w tym coraz bardziej holistycznemu i synergetycznemu jego pojmowaniu przede wszystkim przedmiotowemu39. Wyrazem tego są poglądy Barry Buzana, który pogłębiając te analizy obok takiego podmiotu jak suwerenne państwo, wskazał na inne, a mianowicie: niepaństwowe i pozarządowe zrzeszenia ludzi (human collectivities), poszerzając zaś, obok takiej sfery lub sektora, jak wojskowy, rozróżnił nadto przede wszystkim takie jak: polityczny, społeczny i ekonomiczny oraz ekologiczny40. Pogrubianie to zrazu miało charakter monistycznym i ”jednopodmiotowy”41, by z czasem nabie‑ rać charakteru pluralistycznego i „wielopodmiotowego”42. Natomiast poszerzanie zrazu miało charakter różnicowania przedmiotów (instrumentów), by dziś nabrać charakteru składania tych zróżnicowanych przedmiotów w sfery lub kompleksy bezpieczeństwa. Ewolucję w badaniach bezpieczeństwa poprzez pogłębianie (pod‑ miotów), poszerzanie (przedmiotów, instrumentów i sfer) oraz pogrubianie stara się ilustrować poniższa tabela 4.

39 Por. J. Stańczyk,Formułowanie kategorii pojęciowej bezpieczeństwa, Poznań 2017. 40 Zob. np. B. Buzan, People, States and Fear: An Agenda for International Security Studies in-the Post- -Cold War Era, Hemel Hempstead 1991, s. 19. 41 Por. A. Sycz, Suwerenność – ujęcie teoretyczne i praktyczne, „Rubikon” 1999, nr 2, s. 47. 42 Por. ibidem, s. 48.

179 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Tabela 4. Pogłębianie, poszerzanie i pogrubianie badań bezpieczeństwa w wersji Barry Buzana

Źródło: opracowanie własne na podstawie: B. Buzan, People, States and Fear: An Agenda For International Security Studies in the Post-Cold War Era, op. cyt.; Idem, People, States and Fear: The National Security Problem in International Relations, Brighton 1983; A. Kołodziejczyk, Bezpie- czeństwo jako fenomen społeczny: pojęcie bezpieczeństwa, jego interpretacje i odmiany, „Saeculum Christianum: pismo historyczno-społeczne” 2007, nr 1; W. Kostecki, Strach i potęga. Bezpieczeństwo międzynarodowe w XXI wieku, op. cit., s. 64, rys. 4.

W ewolucji tego pogłębiania i pogrubiania znamienne jest to, że porzuca się spojrzenie etatystyczno-centryczne. Skrajnym wyrazem tego spojrzenia jest pogląd lansowany nie tylko przez Kena Bootha, który odrzuca pogrubioną rolę państwa jako podmiotu w badaniach bezpieczeństwa i skupia uwagę na jednostce ludzkiej. Jednostka ta przez J. Habermasa postrzegana jest jako istota indywidualna pobudzana przez subiektywne pożądania i interes prywatny, co w konsekwencji prowadzi, z jednej strony, do zaniku suwerenności państw nowożytnych, z drugie zaś do rozwoju wielokulturowości i celebracji różnic – świata wolności, racjonal‑ ności komunikacyjnej i emancypacji. W tym, można rzec, wpływowym w filozofii współczesnej ujęciu wiodącą rolę w kształtowaniu bezpieczeństwa pełnią jednostki ludzkie i ich emancypacja. Starając się zaś łagodzić te skrajności, z jednej strony, państwo-centryzm, z drugiej zaś antropocentryzm, Martin Shaw proponuje spoj‑ rzenie całościowe. W tym spojrzeniu uznaje społeczeństwo jako podmiot pośredni między państwem a jednostkami. Podobnie, aczkolwiek trochę inaczej, rzecz ujmuje Edward E. Kołodziej, który wyodrębnia jako podmiot bezpieczeństwa obywatelskiego społeczeństwo gospodarcze (civil economic society) i obywa‑ telskie społeczeństwo polityczne (civil political society). Zarysowany dyskurs na temat podmiotów bezpieczeństwa, związany jest z poszukiwaniem odpowie‑ dzi na pytanie, co jest jego podmiotem, czy państwo, czy jednostki ludzkie, czy społeczeństwo albo jakaś jego struktura, w tym przede wszystkim obywatelskie społeczeństwo gospodarcze czy obywatelskie społeczeństwo polityczne. W tym

180 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa... nowym myśleniu o bezpieczeństwie (które rozwinęło się w Szkole Kopenhaskiej badań bezpieczeństwa) nie państwo jest jego najważniejszym podmiotem, lecz jednostki, grupy społeczne, etniczne i narodowego oraz całe społeczeństwo”43, a używając nomenklatury biopolityki – populacja44; zaś w ujęciu Habermasa racjo‑ nalnie komunikujące się podmioty prywatne, uzgadniające kwestie legislacyjne i sprawowania władzy, a tym samym, uzgadniające prawdę konsensualną, czyli prawdziwość, która została zaakceptowana ostatecznie w wyniku wymiany argu‑ mentów w idealnej sytuacji komunikacyjnej, czyli dyskursie, w którym każda kompetentna osoba (osoba prywatna – Obywatel) może wziąć udział, a wszyscy uczestnicy mają takie same prawa, nie ma w niej autoironii ani przymusu45. Dyferencjacji podmiotów bezpieczeństwa, ich pogłębianiu i pogrubianiu towarzyszy poszerzanie i pogrubianie jego sfer, przedmiotów lub sektorów, wska‑ zywanie instrumentów ważnych w jego kształtowaniu przez synergetyczne ich łączenie w kompleksy bezpieczeństwa. We wskazywaniu tym najdalej zadaje się iść koncepcja human security, która wyeksponowana została w Programie Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (United Nations Development Program) pt. Human Development Report 1994: New dimensions of human security46. W tym progra‑ mie przedmiotem troski i instrumentami bezpieczeństwa są indywidualnie ważne potrzeby ludzi zmierzające do godnego życia. A są nimi nie tyle wyłącznie potrzeby polityczno-wojskowe, często tradycyjnie traktowane jako najważniejsze, co potrzeby rozwojowe, demograficzne, migracyjne, ekologiczne i socjalne, związane ze stan‑ dardami życia i pracy, ochroną zdrowia i unikaniem ubóstwa oraz przestępczości47. Niewątpliwie zarówno program ten, jak i badania bezpieczeństwa osadzone są na wyodrębnieniu, wymienionych już, pięciu zasadniczych sfer lub sektorów (instru‑ mentów i determinantów), które poszerzają całościowe pojęcie bezpieczeństwa. Jest to całość złożona ze sfery: (1) militarnej, która sprzyja przede wszystkim potrzebie trwania i przetrwaniu, (2) politycznej, która sprzyja potrzebie realizacji wolności, niepodległości i suwerenności, (3) ekonomicznej, która sprzyja potrzebie dobrobytu i dostatku, (4) ekologicznej, która sprzyja zrównoważonemu rozwojowi i zaprzecza degradacji, (5) społeczno-kulturowej (społecznej lub tożsamościowej), która sprzyja tożsamości i realizacji wartości ważnych w życiu społecznym naszej cywilizacji48.

43 J. Stańczyk, Formułowanie kategorii pojęciowej bezpieczeństwa, op. cit., s. 158. 44 Zob. np. M. Foucault, Bezpieczeństwo, terytorium, populacja, tłum. M. Herer, Warszawa 2010. 45 Zob. np. A. Grobler: Prawda, jej namiastki i paradoksy z nimi związane, [w:] R. Ziemińska, Przewodnik po Epistemologii, Kraków 2013, s. 25. 46 Zob. Human Development Report 1994: New dimensions of human security, hdr.undp.org/sites/default/ files/reports/255/hdr_1994_en_complete_nostats.pdf [dostęp: 12.03.2018]. 47 Zob. np. B. Jagusiak, Bezpieczeństwo socjalne współczesnego państwa, Warszawa 2015. 48 Zob. B. Buzan, People, States and Fear: An Agenda For International Security Studies in the Post-Cold War Era, op. cit., s. 19-20.

181 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Poszerzanie przedmiotów bezpieczeństwa wyrażane jest w wyróżnianiu coraz większej liczby jego aspektów, sfer i sektorów, jak energetyczny, finan‑ sowy, prawny i związany z praworządnością oraz humanitarny i wiele innych. W wyróżnianiu tym (przedmiotów, sfer lub sektorów łączonych w synergetyczne kompleksy) – jak słusznie zauważa Jerzy Zygmuntowicz – „Stosowanie tego kry‑ terium ma charakter pomocniczy w stosunku do kryterium podmiotowego i nie stanowi wyodrębnionego kierunku ustaleń teoretycznych. Pozwala jednak na rozróżnienie rodzajów bezpieczeństwa, które wzbogacają naukowy opis bezpie‑ czeństwa rozpatrywanego z podmiotowego punktu widzenia”49. Zasadny zdaje się zatem pogląd, że kryteria poszerzające, pogłębiane i pogrubiające pojmowanie bezpieczeństwa wzbogacają wiedzę o nim, służą kształtowaniu jego paradygmatu holistycznemu i synergetycznemu. Logika poszerzania i pogrubiania badań bezpieczeństwa zdaje się prze‑ cież zasadzać na wskazywaniu coraz to nowych jego sektorów, dziedzin ważnych i determinujących oraz instrumentów, za pomocą których jest ono realizowane – instrumentów i synergetycznych kompleksów decydujących przede wszystkim o pieczy, kontroli i nadzorze oraz trosce zapewniającej trwanie, przetrwanie i roz‑ wój oraz doskonalenie danego stanu rzeczy lub formie istnienia50. A realizacja ta i kontrola bywa pozytywna, gdy jej skutki są potęgujące, rozwijające i doskona‑ lące daną sferę lub sektor (instrument), albo negatywna, gdy jej skutki są nie są takie, lecz broniące, konserwujące i przeciwstawiające się degradacji danej sfery lub danego sektora (instrumentu). Pierwsza zdaje się mieć charakter tego, co Ary‑ stoteles nazywał pracą, która służy wytwarzaniu i odtwarzaniu własności, druga zaś – wojną, która służy zdobywaniu przemocą, zawłaszczaniu i kradzieży wła‑ sności. Tym samym sfera bezpieczeństwa sektorowego pozytywnie pojęta daje się osadzić w takich rzeczach koniecznych, jak praca, wytwarzanie i odtwarzanie oraz potęgowanie, zaś sfera bezpieczeństwa sektorowego negatywnie pojęta w takich rzeczach koniecznych jak wojna, zdobywanie i zawłaszczanie oraz niszczenie. Jest to osadzenie zazębiające się – chociaż z perspektywy filozofii bezpieczeństwa nietożsame – z rozróżnieniem preferowanym przez badania nad pokojem (peace research), które odróżnia pokój pozytywny (przez „wyrzekanie się przemocy”) od pokoju negatywnego (przez stosowanie przemocy)51 Syntetycznie rzecz daje się zobrazować jak w poniższej tabeli.

49 J. Zygmuntowicz, Bezpieczeństwo w nauce o stosunkach międzynarodowych, „Problemy bezpieczeństwa” 2007, nr 1, s. 30; cyt. za: J. Stańczyk, Formułowanie kategorii pojęciowej bezpieczeństwa, op. cit., s. 161. 50 Por. np. J. Świniarski, Wł. Chojnacki, Filozofia bezpieczeństwa. Podręcznik akademicki, op. cit., s. 11-15 i n. 51 Zob. np. J. Galtung, An Editoral, ”Journal of Peace Research” 1964, No. 1; idem, Peace by Peaceful Means: Peace and Conflict, Development and Civilization, Oslo 1996.

182 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa...

Tabela 5. Bezpieczeństwo negatywne i pozytywne a metody jego kształtowania i kompleksy Bezpieczeństwo pozytywne: Bezpieczeństwo negatywne: Przez pracę zgodnie z zasadą Miłości Przez wojnę zgodnie z Zasadą Nienawiści Metoda pokojowa – konstrukcja (dodawanie) Metoda wojenna – destrukcja (odejmowanie) Pokój pozytywny (przez „wyrzekanie się przemocy”) Pokój negatywny (przez przemoc) Bezpieczeństwo niemilitarne Bezpieczeństwo militarne Kompleksy głównie niemilitarny Kompleks głównie militarny Źródło: opracowanie własne na podstawie: Słownik Katolickiej Nauki Społecznej, red. nauk. W. Piwo‑ warski, Warszawa 1993; Także: www.kns.gower.pl/slownik/slownik.htm [dostęp: 4.04.2018].

Idąc śladem argumentacji filozofii bezpieczeństwa, zasadna jest konsta‑ tacja, że metodą właściwą dla bezpieczeństwa sektorowego pozytywnie pojętego i syntetyzowanego głównie w kompleksie niemilitarnym jest metoda pokojowa, której skutki dla danej formy istnienia lub stanu rzeczy są konstrukcyjno-pro‑ filaktyczne lub konstrukcyjno-konserwacyjne, zaś dla negatywnie pojętego i syntetyzowanego głównie w kompleksie militarnym – metoda wojenna, której skutki dla danej formy istnienia lub stanu rzeczy są destrukcyjno-konserwacyjne lub destrukcyjno-profilaktyczne52. W metodzie pokojowej i bezpieczeństwie sektorowym pozytywnie pojętym rzecz polega na tym, aby uzyskać efekty o cha‑ rakterze konstrukcyjno-profilaktycznym lub konstrukcyjno-konserwacyjnym, skutki budujące coś przy jednoczesnym zachowaniu istniejącego stanu rzecz lub jego udoskonalenie – podjęcie wyzwań i szans. Natomiast w metodzie wojen‑ nej i bezpieczeństwie sektorowym negatywnie pojętym chodzi o to, aby uzyskać efekty o charakterze destrukcyjno-konserwacyjnym lub destrukcyjno-profilak‑ tycznym, skutki niszczące coś, aby zarazem zachować coś innego – likwidację, eliminację i przezwyciężanie zagrożeń53. Wielu autorów publikacji dotyczących najnowszych badań bezpieczeństwa konstatuje, że realnie możliwe jest tylko bezpieczeństwo relatywne (w stosunku do kogoś lub czegoś)54. Jako takie identyfikowane jest ono z: doskonaleniem wolno‑ ści i odpowiedzialności obywateli; rozwojem praw człowieka i poszerzanie jego stosowania (szczególnie na obszary jego ignorowania); trwaniem społeczeństw dobrobytu i jego globalnym upowszechnianiem (szczególnie na obszary biedy i głodu, aby rozbroić tzw. „bombę głodu”) oraz przetrwaniem rodzaju ludzkiego poprzez stosowną prokreację i upowszechnianie edukacji. Rzecz w tym, aby tak pojmowane bezpieczeństwo było realizowane faktycznie (materialnie), a nie tylko – jak niekiedy bywa – deklaratywnie, medialnie czy formalnie.

52 Por. np. ibidem, s. 21-31. 53 Por. ibidem, s. 22. 54 Por. W. Kostecki, Strach i potęga. Bezpieczeństwo międzynarodowe w XXI wieku, op. cit., s. 100-101.

183 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

3. Uwagi o bezpieczeństwie transregionalnym Polski

Termin złożony bezpieczeństwo transregionalne Polski wiązany jest z kontrolą i kształtowaniem relacji nie tylko z państwami granicznymi lub sąsiedzkimi (pod‑ miotami bezpieczeństwa) – co realizowane jest na przykład przez teorię i praktykę tzw. Partnerstwa Wschodniego – lecz grupą państw powiązanych ze sobą wzajem‑ nymi relacjami i współzależnościami historycznymi, kulturowymi, politycznymi i ekonomicznymi oraz innymi, które wpływają na te relacje. Termin ten etymo‑ logicznie osadzony jest na łacińskich słowach: regionalis – dotyczący okolicy; regio – kierunek, linia graniczna, prowincja, okręg; regere – prostować, rządzić i kierować55. Słowo region zatem znaczy relatywnie dużą przestrzeń o znacznej liczbie ludności, z jednej strony jednolitą z punktu widzenia gospodarczego, spo‑ łecznego i kulturowego oraz bezpieczeństwa, z drugiej zaś kontrolowaną przez jakieś instytucje regionalne (rządowe, samorządowe lub autonomiczne itp.)56. Relacje między tego rodzaju dużymi przestrzeniami jednolitymi pod jakimś wzglę‑ dem (politycznym, ekonomicznym, społecznym i ekologicznym oraz kulturowym czy im podobnymi) składają się na całość, system i złożenie synergetyczne, które określane bywają transregionalnymi i które wielu odróżnia od całości ponadregio‑ nalnej. W ujęciu filozoficznym i teorii systemów bowiem jest to całość, system i złożenie o walorach synergetycznych, a są to walory niedające się postrzegać jako suma części składająca się na całość, system i złożenie. Tym samym bez‑ pieczeństwo transregionalne w ujęciu podmiotowym zdaje się wciskać przede wszystkim między takie podmioty jak bezpieczeństwo regionalne (jednolite pod jakimiś względami przestrzeni, struktury i socjostruktury – Prawa i Ustroju) i bezpieczeństwo globalne (jednolite pod wszystkimi względami, uniwersalne i dotyczące wszystkich ludzi i tworzonych przez nich struktur i socjostruktur – Prawa i Ustroju). Taka też jest i geneza tego terminu, który pojawił się po okresie zimnej wojny – okresie dominacji koncepcji bezpieczeństwa globalnego, zbioro‑ wego i wszechstronnego oraz wspólnego itp. Stąd bezpieczeństwo transregionalne jest to podmiot przestrzennie i formalnie, z jednej strony mniejszy lub węższy niż bezpieczeństwo globalne, z drugiej zaś większy lub szerszy niż bezpieczeństwo regionalne. Przeto podmiot transregionalny to taki, który kontroluje, kształtuje i poszerza grono partnerów poprzez selektywny dobór koalicjantów dysponują‑ cymi regionalnymi kompleksami bezpieczeństwa – synergetycznym połączeniem zdyferencjonowanych sfer bezpieczeństwa poszczególnych koalicjantów. Owe

55 Zob. Słownik wyrazów obcych PWN, Warszawa 2018. 56 Zob. np. M. Elżanowski, M. Maciołek, P. Przybysz, Region jako instytucja prawnoustrojowa, „Państwo i Prawo” 1990, nr 8.

184 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa... kompleksy zaś (termin lansowany przez tzw. kopenhaską szkołę badaczy bez‑ pieczeństwa) łączą tych koalicjantów we wspólnym zamiarze – jak pisze Barry Buzan i Ole Waever57 oraz łączy nadzieja na blokowanie, osłabianie i/lub opóźnia‑ nie polityki hegemonów poprzez podnoszenie kosztów jej prowadzenia (tzw. soft balancing) przez nich – jak pisze Jürgen Rüland58. W łączeniu tym i blokowaniu rolę przedmiotów i instrumentów zdają się spełniać kompleksy bezpieczeństwa, czyli wspólne i synergetycznie połączone sfery militarne, polityczne, ekonomiczne oraz społeczne i im podobne. Inicjatorami tak pojętego bezpieczeństwa transre‑ gionalnego są przeważnie mniejsze państwa i nowi liderzy, którzy koordynują wspólne przedmioty i narzędzia jego kształtowania. Co więcej, to przeważnie mniejsze państwa i nowi regionalni liderzy są inicjatorami takiej współpracy. Tym samym „międzyregionalny regionalizm”, czyli transregionalizm, zdaje się być przejawem tendencji do antyglobalizacji i dyferencjacji bezpieczeństwa glo‑ balnego. Tendencja ta nazywana bywa również nowym regionalizmem, który odróżniany jest od bezpieczeństwa regionalnego, terminu funkcjonującego już w okresie po pokoju westfalskim i usankcjonowanego w Pakcie Ligii Narodów i Karcie ONZ. Ów nowy regionalizm, czyli transregionalizm, odnoszony jest do czasów po zakończeniu zimnej wojny i dotyczy jakiegoś regionu o specy‑ fice geograficznej lub prawno-administracyjnej, chociaż nie zawsze, bo również jakiejś specyficznej współpracy funkcjonalnej. Za przykład takiej współpracy powszechnie uznawane jest bezpieczeństwo transatlantyckie w ramach sojuszu NATO. Wielu piszących o bezpieczeństwie transregionalnym – jak już zasygnali‑ zowałem – sprzeciwia się jego określeniu jako bezpieczeństwo ponadregionalne59. Wręcz – jak pisze Kazimierz Malak – „pozbawione jest sensu używanie kate‑ gorii bezpieczeństwo ponadregionalne, ponieważ dotyczy wszystkich regionów i było nadrzędne wobec regionalnego. Trudno by było określić jego zasięg, a tym bardziej budować […]. W to miejsce proponuję stosowanie kategorii bezpieczeń‑ stwo transregionalne (transkontynentalne), tym bardziej, że w praktyce mamy do czynienia z budowaniem bezpieczeństwa transatlantyckiego”60. Zgadzając się z cytowanym poglądem warto dodać, że nazwa (słowo) złożone transregionalny

57 Zob. B. Buzan, O. Wæver, Regions and Powers: The Structure of International Security, Cambridge University Press, Cambridge 2003. 58 J. Rüland, Balancers,Multilateral Utilities or Regional Identity Builders? International Relations and the Study of Interregionalism, “Journal of European Public Policy” 2010, vol. 17, s. 1273-1274, https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/13501763.2010.513586 [dostęp: 23.03.2019]. 59 Por. np. B. Stefaniuk, Cele i uwarunkowania bezpieczeństwa narodowego, „Rozprawy Społeczne. Pań‑ stwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskiej” 2014, nr 2 (VIII), s. 44; K. Malak, Typologia bezpieczeństwa. Nowe wyzwania, http:///stosunki-międzynarodowe.pl/bezpieczeństwo/954- typologia-bezpieczeństwa-nowe-wyzwania?start=1, s. 19 [dostęp: 23.03.2019]. 60 K. Malak, Typologia bezpieczeństwa…, op. cit., s. 19.

185 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 ma swoją etymologię w łacińskim transcendere, co znaczący tyle, co „wychodze‑ nie poza granice”61. A więc etymologicznie transregionalny to taki, który wychodzi poza granice jakiś regionów i zapewnia kontrolę nad nimi. Wyróżnienie bezpieczeństwa transregionalnego osadzonego na tzw. nowym regionalizmie po okresie zimnej wojny zrazu głównie przez B. Buzana, O. Wævera i L. Hansen oraz innych skłoniło ich do skupienia uwagi na kom‑ pleksach bezpieczeństwa i regionalnych kompleksach bezpieczeństwa, jako przedmiotach i sferach tego bezpieczeństwa. Kompleksy te opisywane są jako oddziaływanie kontrolne ośrodków potęgi realizowane przez wzorce przyjaźni (pokoju) i wrogości (wojny). W opisie tym wyróżniane są następujące wzorce: (1) chaosu – o stosunkach decyduje wrogość (wojna i gotowość do niej – jak rzecz ujął Th. Hobbes); (2) konfliktu – o stosunkach decyduje przewaga wro‑ gości z elementami współpracy; (3) reżimu bezpieczeństwa – w stosunkach dominuje współpraca (pokój); 4) wspólnoty bezpieczeństwa – o stosunkach decyduje zaawansowana współpraca i przyjaźń zacierająca wzajemne anta‑ gonizmy62. Z punktu widzenia zaś systemowego B. Buzan i O.Wævera dzielą kompleksy bezpieczeństwa na: (1) scentralizowane – skupiony wokół jednego, wielkiego i światowego mocarstwa (hegemona); 2) mocarstwowe – skupione wokół jednego z kilku światowych mocarstw (jednego z kilku hegemonów; 3) standardowe – tworzone i skupione wokół mocarstwa regionalnego (jednego z wielu państw pełniących rolę przywódczą)63. Podział ten i rozróżnienie wska‑ zują, że standardowy kompleks bezpieczeństwa osadzony jest na przywódczym kontrolowaniu i koordynowaniu transregionalnymi sferami bezpieczeństwa (poli‑ tycznymi, militarnym, ekonomicznymi i społecznymi oraz ekologicznymi itp.). Sfery te dotyczą struktur mniejszych niż globalne i większych niż regionalne. I tak za struktury transregionalne bezpieczeństwa uznaje się sojusz NATO realizujący wspólne interesy przede wszystkim polityczne i militarne skupione wokół jednego z wielu państw, które stara się o pełnienie roli przywódczej, a nawet hegemonicz‑ nej, czyli USA. Jednak za struktury transregionalne bezpieczeństwa uznaje się Unię Europejską realizującą wspólny interes przede wszystkim polityczny i eko‑ nomiczny oraz społeczno-kulturowy o rozmytej raczej roli przywódczej kilku państw, identyfikowanych z tzw. starą Unią. Nadto charakter struktury transre‑ gionalnej bezpieczeństwa miała początkowo tzw. Grupa Wyszehradzka (zwana V 4), która zrzesza Polskę, Czechy, Słowację i Węgry, a która powołana została

61 Por. https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=t%C5%82umacz [dostęp: 23.03.2019]. 62 Zob. W. Kostecki, Strach i potęga. Bezpieczeństwo międzynarodowe w XXI wieku, op. cit., s. 108-111. 63 Zob. B. Buzan, People, States and Fear: An Agenda For International Security Studies in the Post-Cold War Era, op. cit., s. 490-492.

186 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa... w 1991 roku, aby wspólnie starać się o przystąpienie do NATO i UE. Dziś zaś targana jest deficytem braku przywództwa i wspólności interesów64. Polsce zaś ostatnio nie udaje się wykorzystywać tej Grupy do budowania wizerunku istot‑ nego gracza w regionie i przywódcy jednolitego stanowiska ważnego nie tylko dla tworzących ją państw, ale również stabilizacji całego regionu Unii Europejskiej, a nawet Europy65. Szansę na budowanie tego wizerunku stwarza tzw. Partnerstwo Wschodnie powstałe w 2009 roku ze wspólnej inicjatywy UE i jej państw człon‑ kowskich, które obejmuje 6 partnerskich krajów Europy Wschodniej i Zakaukazia: Armenię, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzję, Mołdawię i Ukrainę. W tej strukturze transregionalnej priorytetowym celem jest bezpieczeństwo, stabilność i dobro‑ byt oraz demokracja i praworządność w Europie Wschodniej i na Zakaukaziu66. Zatem idzie o zbliżanie państw partnerskich do Unii Europejskiej poprzez pogłę‑ bioną współpracę i działania integracyjne, w oparciu o unijne wartości, normy i standardy. W zbliżaniu tym i pełnieniu roli przywódczej duża rolę odegrać może Polska wspierająca reformy służące instytucjonalnemu wzmocnieniu i moder‑ nizacji państw partnerskich dla dobra ich obywateli. Aby osiągnąć te ambitne cele, Partnerstwo Wschodnie rozwija się dwutorowo: w wymiarze dwustronnym koncentruje się na umacnianiu relacji poszczególnych państw z Unią Europejską, wymiar wielostronny zaś odnosi się do działań i inicjatyw wspólnych dla wszyst‑ kich partnerów. Ten ostatni wymiar odnoszący się do wspólnych dla wszystkich państw objętych tym Partnerstwem jest otwartym polem możliwości, w którym szansę na ośrodek przywódczy ma Polska jako ośrodek standardowego kompleksu bezpieczeństwa, który stara się o kontrolowanie i koordynowanie transregio‑ nalnymi sferami bezpieczeństwa (politycznymi, militarnym, ekonomicznymi i społecznymi oraz ekologicznymi itp.). W kontrolowaniu i koordynowaniu tym ważnym zdaje się być opty‑ malizacja ilości i jakości obywateli z perspektywy bezpieczeństwa zarówno

64 Senator PO Janusz Sepioł napisał na profilu Facebook: „Tyle przez lata romantycznych złudzeń w sprawie Grupy Wyszehradzkiej! A jednak teraz widać wyraźnie, że Polsce nie po drodze z byłymi sojusznikami Hitlera… Inne losy, inna wrażliwość, inne interesy!”. Ten „finezyjny” i „dowcipny” tekst senator szybko usunął, ale w Internecie nic nie ginie. Z kolei pan Włodzimierz Cimoszewicz, rozsądny w latach 90. poli‑ tyk lewicy (jako jeden z niewielu sprzeciwił się agresji NATO na Jugosławię!) dzisiaj stoi w czołówce pro‑ amerykańskiej, wazeliniarskiej kamaryli. Ten z kolei mówi: „A co do zdrady – to kosmiczna brednia. Nasi partnerzy z Grupy od kilkunastu miesięcy zajmowali coraz bardziej kontrowersyjne stanowisko w sprawie rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie. Zaproszenie Putina do Budapesztu i wyjazd Zemana do Moskwy po‑ kazywały, że oni mają w nosie spójność polityczną Grupy Wyszehradzkiej”. Ton wypowiedzi Cimoszewi‑ cza wskazuje na to, że traktuje on przywódców Czech. Słowacji i Węgier niczym przestępczą bandę trojga. Komu potrzebna jest Grupa Wyszehradzka?, www.mysl.polska.pl/630 [dostęp: 26,.03.2019]. 65 M. Dani, Ewolucja Grupy Wyszehradzkiej i jej znaczenie dla bezpieczeństwa Polski, https://pulaski.pl/ ewolucja-grupy-wyszehradzkiej-i-jej-znaczenie-dla-bezpieczenstwa-polski/ [dostęp: 26.03.2019.]. 66 Zob. Czym jest Partnerstwo Wschodnie?, https://www.consilium.europa.eu/pl/policies/eastern-partnership/ [dostęp: 23.03.2019.].

187 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 poszczególnych państwa, jak i całości transregionu, co związane jest z ich i jej ograniczeniem. Idzie w tym ograniczeniu o to, aby była to ilość ani duża, ani mała, dająca się łatwo i wielorako dzielić, o stosownej zasobności, raczej średniej, a nie nadmiernej albo niezapewniającej dostatku, a nadto zrównoważona, czyli ekologiczna. Z punktu widzenia analiz filozofii bezpieczeństwa ograniczenia te lub zrównoważenie dotyczy przede wszystkim relacji pomiędzy wymiarem demo‑ graficznym i wymiarem ekonomicznym bezpieczeństwa. Rzecz w tym, aby ilość i jakość ludzi była zharmonizowana z wytwarzanymi dobrami ekonomicznymi. Chodzi wręcz o to, aby taki filar bezpieczeństwa zarówno poszczególnych państw, jak i transregionu, stanowiony przez Prokreację i Edukację, był symetryczny, pro‑ porcjonalny i odpowiedni do filaru Dostatku i Dobrobytu. Zrównoważenie tych filarów zdaje się być warunkiem ważnym dla realizacji bezpieczeństwa zarówno poszczególnych państwa, jak i transregionu, także z tego względu, że eliminuje bunt, rewolucje i wojny domowe oraz im podobne niepokoje społeczne, które – jak podkreślał już Platon – są przyczyną destabilizacji bezpieczeństwa państwa, jego trwania i rozwoju. Ale na bezpieczeństwo zarówno poszczególnych państw, jak i transregionu wpływa nie tylko wymiar demograficzny i ekonomiczny, ale również prawno-polityczny – ustrojowy. Uwagę na to zwrócił, prawdopodob‑ nie najbardziej celnie, Jan Jakub Rousseau w Umowie społecznej, pisząc, że we wszystkich czasach spierano się wiele o najlepszą formę rządów – formę najbar‑ dziej bezpieczną z perspektywy wymiaru politycznego67. Dla wielu formą tą jest demokracja, która polega na „[…] ustawicznym zgromadzeniu (ludu – przyp. J.Ś.) dla załatwiania spraw publicznych”68 i wymaga małej ilości obywateli oraz wyso‑ kiej, wręcz boskiej ich jakości, czyli boskiej mądrości. Ale przywołane wyżej spostrzeżenie J. J. Rousseau można zinterpretować następująco: prawdziwa demokracja jest ustrojem najbardziej bezpiecznym dla państw o małej ilości ludzi i wysokiej ich jakości – obywateli o wysokim poziomie intelektualnym i moral‑ nym – zaś wynaturzona demokracja, czyli ochlokracja, ma miejsce wówczas, kiedy przewagę liczebną mają ludzi o niskim poziomie intelektualnym i moral‑ nym. Interpretację tę wzmacnia stwierdzenie J. J. Rousseau, że „[…] nie ma rządu tak narażonego na wojny domowe i zaburzenia wewnętrzne, jak właśnie rząd demokratyczny, czyli ludowy”69 – rząd o cechach ochlokracji. Współczesne zafascynowanie demokracją i jej zachodnim modelem liberalno-demokratycznym ma wiele wariantów. W ujęciu J. Habermasa model ten powinien odchodzić od demokracji republikańskiej i demokracji liberalnej

67 Zob. J. J. Rousseau, Umowa społeczna. List o widowiskach, op. cit., s. 70-73, 91. 68 Ibidem. 69 Ibidem, s. 72.

188 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa... i kształtować model demokracji deliberatywnej, uczącej się i konsensualnej oraz wspartej na kompetentnej komunikacji racjonalnej. Zdaje się, że demokracja deliberatywna pozwala na ograniczenia, które dotyczą zachowania symetrii, pro‑ porcjonalności i harmonii oraz wyrazistości pomiędzy, z jednej strony filarami, elementami i sferami oraz kompleksami transregionalnymi bezpieczeństwa, z drugiej zaś możliwościami komunikowania się obywateli pomiędzy sobą w struk‑ turach, zgodnie z procedurami demokracji liberatywnej – demokracji Obywateli. Wśród tych filarów, elementów i sektorów oraz kompleksów bezpieczeństwa najbardziej dynamicznymi i uzależniającymi zdają się być sfery: demograficzna i ekonomiczna, zaś sfery: polityczna (prawno-ustrojowa) i kulturowa należą, w sto‑ sunku do tych pierwszych, do bardziej statycznych. Jednocześnie zdaje się, że sfery te wzajemnie się ograniczają w ten sposób, że dla wspólnot o względnie małej ilości obywateli, żyjących we względnym dostatku, najbardziej odpowiednim jest ustrój demokratyczny z preferencją dla racjonalnej lub rozumnej wolności i rów‑ ności, ów model J. Habermasa demokracji deliberatywnej, zaś przy braku dostatku ustrojem takim zdaje się być ochlokracja z preferencją dla nieracjonalnej lub nie‑ rozumnej wolności i zniewolenia. Natomiast dla wspólnot o względnie dużej ilości obywateli, żyjących we względnym dostatku, za ustrój taki uznać można monar‑ chię realizowaną przez „dobrego króla”, preferującego korzyści i bezpieczeństwo wszystkich poddanych, zaś przy braku powszechnego dostatku ustrojem takim zdaje się być tyrania (lub despotia), preferująca korzyści i bezpieczeństwo „złego króla” – tyrana lub despoty. I wreszcie, dla wspólnot o względnie średniej ilości obywateli („ani mało, ani dużo, a w sam raz”), żyjących w względnym dostatku, za rodzaj ustroju optymalnego uznać można arystokrację, preferującą dobrobyt i bogactwo powszechne, zaś przy braku powszechnego dostatku – oligarchię, pre‑ ferującą dobrobyt i bogactwo sprawujących władzę. Według dość powszechnego poglądu dominacja wiedzy i informacji tworzy cywilizację trzeciej fali czy też cywilizację wiedzy i informacji70 albo technohumanizmu i sztucznej inteligencji71. Wyjściem dla wizji tej cywilizacji jest konstatacja A. Tofflera, że państwo narodowe, które przez ostatnie trzy wieki (związane z drugą falą masowej i fabrycznej produkcji) stanowiło podstawową jednostkę zorganizowania życia wspólnotowego i światowego ładu globalnego, znalazło się w kryzysie. Jest to jednocześnie kryzys takich „superideologii dru‑ giej fali” jak liberalizm i socjalizm, ich zafascynowania Produktem Narodowym Brutto czy – jak rzecz ujął Herbert Marcuse – zasadą zysku i wyzysku właściwą dla

70 Zob. np. A. i H. Toffler,Wojna i antywojna. Jak przetrwać na progu XXI wieku, op. cit. 71 Zob. Y. N. Harari, Homo deus. Krótka historia jutra, op. cit.

189 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 epoki industrialnej72. Wyjściem z tego kryzysu może stać się koncepcja Szczęścia Narodowego Brutto związana z ideami zasady miłości, gospodarki postrynkowej i ekonomii postrozwojowej73. Realizacja tej nowej koncepcji w duchu głów‑ nie wskazanych idei spowoduje, że tworząca się „[…]nowa cywilizacja obali biurokrację, ograniczy znaczenie państwa narodowego i stworzy w świecie post‑ imperialistycznym na wpół autonomiczne systemy gospodarcze. Do tego będą potrzebne nowe formy rządzenia – skromniejsze, bardziej efektywne, a przy tym bardziej demokratyczne niż jakiekolwiek ze znanych nam obecnie”74. Tę nową cywilizację zbudują już to technorebelianci – jak określa ich A. Toffler – których charakteryzuje motywacja ekologiczna, demokratyczna i humanistyczna oraz nasta‑ wienie na zrównoważony rozwój75 – już to technohumaniści – jak określa ludzi „jutra”, zafascynowanych dataizmem i sztuczną inteligencją, Y. N. Harari76. Skut‑ kiem zaś tego będzie, między innymi to, że: „Wiele dzisiejszych państw rozsypie się albo przekształci, a rezultatem tego rozpadu czy przekształcenia mogą nie być narody w nowoczesnym ich rozumieniu, lecz cały wachlarz innych tworów, od federacji począwszy, a na charakterystycznych dla trzeciej fali miastach państwach skończywszy”77. W tym antycypowanym świecie, gdzie „[…] narodowe rynki stają się mniej ważne niż lokalne, regionalne i globalne […]. Najbardziej dyna‑ miczne sektory nowego porządku gospodarczego nie mają narodowego charakteru. Są, albo sub-, albo supra-, albo transnarodowe”78. Na tym porządku tworzone są i szybko rozszerzają się organizacje ponadnarodowe i postnarodowe, regionalne i transregionalne, dla których interes narodowy staje się terminem coraz bardziej anachronicznym79. Tworzenie to, w perspektywie badań nad bezpieczeństwem wskazuje na realne pogłębianie i różnicowanie podmiotów bezpieczeństwa.

„Tak więc widzimy – konkludują Tofflerowie – iż nowy, globalny system to twór złożony z regionów, korporacji, organizacji pozarządowych i ruchów politycznych. Wszystkie one spierają się ze sobą, wszyst‑ kie mają odmienne interesy, wszystkie odzwierciedlają różne stopnie wzajemnego oddziaływania […]. Powstaje więc bardzo dziwny świat,

72 Zob. np. H. Marcuse, Człowiek jednowymiarowy. Badania nad ideologia społeczeństwa przemysłowego, Wstęp W. Gromczyński, tłum. S. Konopacki, Z. Koenig et al., Warszawa 1991: Idem, Eros i cywilizacja, tłum. H. Jankowska, A. Pawelski, Warszawa 1998. 73 Zob. np. J. Rifkin, Koniec pracy. Schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postrynkowej, Wrocław 2003. 74 A. Toffler, Trzecia fala, tłum. E. Woydyłło, M. Kłobukowski, Poznań 2006, s. 36-37. 75 Por. ibidem, s. 179. 76 Zob. N. Y. Harari, Homo deus. Krótka historia jutra, op. cit. 77 A. i H. Toffler, Wojna i antywojna…, op. cit., s. 354. 78 Ibidem, 354. 79 Zob. ibidem, s. 364.

190 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa...

w którym najpotężniejsze są kraje najmocniej uwikłane w zewnętrzne zobowiązania. W tym zadziwiającym sensie ten, kto jest najpotężniejszy, dysponuje najmniejszym marginesem swobody. Małe państwa, mniej uzależnione od zewnętrznych więzów, mogą mieć mniejsze zasoby, ale z większa swobodą mogą z nich korzystać. Oto dlaczego pewne mikro‑ państewka mogą pod tym względem bić na głowę Stany Zjednoczone”80.

Podsumowanie

Biorąc powyższe pod rozwagę, stwierdzić należy, że wielu przywołanych i nieprzy‑ wołanych z uwagi na szczupłość niniejszego tekstu myślicieli, bezpieczną przyszłość wiąże: (1) już to z minipaństwami, mikropaństwami czy państwami-miastami lub lokalno-regionalnymi strukturami organizacyjnymi; (2) już to strukturami regional‑ nymi i transregionalnymi; (3) już to z globalną centralizacją i rządem światowym. Implikując tę antycypację do wizji przestrzeni bezpieczeństwa Polski, można hipo‑ tetycznie stwierdzić, że Polska jako: (1) państwo małe (wręcz mini państwo lub państwo-miasto) wymaga ustroju demokratycznego najlepiej chyba w wersji libe‑ ratywnej, której zaprzeczeniem jest ustrój ochlokratyczny; (2) państwo średniej wielkości i uwikłane w struktury regionalne i transregionalne wymaga ustroju ary‑ stokratycznego (naturalnego, obieralnego lub dziedziczonego) albo oligarchicznego; (3) państwo wielkie i imperialne wymaga ustroju monarchicznego lub despotycz‑ nego. W tym kontekście można hipotetycznie stwierdzić, że Polska państwem wielkim i monarchicznym już była w czasach I Rzeczypospolitej, zaś państwem średnim w czasach II i może również III Rzeczypospolitej, przyszłość natomiast może należeć do Polski jako państwa małego, złożonego z państw-miast o ustroju demokratycznym, być może o modelu deliberatywnym, które będzie – jak antycy‑ puje A. Toffler – „[…] bardziej demokratyczne niż jakiekolwiek ze znanych nam obecnie”81. Taka demokracja zdaje się najlepiej wpisywać w ideę bezpieczeństwa transregionalnego, złożeń w synergetyczne kompleksy bezpieczeństwa sektorów: 1) demograficznych (wolnego przepływu osób i otwartości na przepływy migracyjne); 2) ekonomicznych (wolnego przepływu kapitałów, inwestycji i produkcji oraz konsumpcji);

80 Ibidem, s. 361. 81 A. Toffler, Trzecia fala, op. cit., s. 36-37.

191 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

3) politycznych (wolnego przepływu idei politycznych między regionami i ich konwergencję oraz upodobnienie do rozwiązań deliberatywnych); 4) społeczno-kulturowych (zrównoważonej, tolerancyjnej i pluralistycz‑ nej tożsamości sekularyzowanych coraz bardziej społeczeństw albo dataizowanych). Wszelako zdaje się mieć wiele uzasadnień cytowane stwierdzenie Tofflera, że już dziś niektóre z tych mikropaństewek o autentycznej demokracji, posiadając mniejsze zasoby, ale więcej swobody, pod względem bezpieczeństwa przewyższa USA – „bije na głowę Stany Zjednoczone”82. Konkludując zatem, zdaje się, że bez‑ pieczeństwo transregionalne Polski i jej wizerunek oraz ewentualna przywódcza rola Polski należeć będzie do struktur o charakterze deliberatywnym i samorządo‑ wym, promujących komunikację kompetentną Obywateli, wspomaganą sztuczną inteligencją.

Bibliografia 1. Arystoteles, Metafizyka, [w:] Dzieła wszystkie, t 2. Warszawa 2004. 2. Arystoteles, Polityka, tłum. L. Piotrowicz, Warszawa 2004. 3. Arystoteles, Retoryka. Retoryka dla Aleksandra. Poetyka, Warszawa 2004. 4. Buzan B., Hansen L, The Evolution of International Security Studies, Cambridge 2009. 5. Buzan B., People, States and Fear: An Agenda For International Security Studies in the Post-Cold War Era, London 1991. 6. Buzan B., People, States and Fear: The National Security Problem in International Rela- tions, Brighton 1983. 7. Buzan B., Wæver O., Regions and Powers: The Structure of International Security, Cambridge 2003. 8. Czym jest Partnerstwo Wschodnie?, https://www.consilium.europa.eu/pl/policies/ eastern-partnership/ 9. Dani M., Ewolucja Grupy Wyszehradzkiej i jej znaczenie dla bezpieczeństwa Polski, https://pulaski.pl/ewolucja-grupy-wyszehradzkiej-i-jej-znaczenie-dla-bezpieczenstwa- polski/. 10. Elżanowski M., Maciołek M., Przybysz P., Region jako instytucja prawnoustrojowa, „Państwo i Prawo” 1990, nr 8. 11. Foucault M., Bezpieczeństwo, terytorium, populacja, tłum. M. Herer, Warszawa 2010. 12. Galtung J, Peace by Peaceful Means: Peace and Conflict, Development and Civilization, Oslo 1996. 13. Galtung J., An Editoral [w:] ”Journal of Peace Research” 1964/1. 14. Grobler A., Prawda, jej namiastki i paradoksy z nimi związane, [w:] R. Ziemińska, Przewodnik po Epistemologii,Wydawnictwo WAM, Kraków2013. 15. Habermas J. Filozoficzny dyskurs nowoczesności, przeł. M. Łukasiewicz, Kraków 2000. 16. Habermas J., Modernizm — niedokończony projekt, przeł. M. Łukasiewicz, [w:] Postmodernizm. Antologia przekładów, red. R. Nycz, Kraków 1997.

82 Por. idem, Wojna i antywojna…, op. cit., s. 361.

192 Janusz Świniarski, Filary i sfery bezpieczeństwa...

17. Haftendorn H., Security Puzzle: Theory-building and Discipline-building In International Security, „International Studies Quarterly” 1991, vol 35, No. 1. 18. Haraari Y. N., Homo deus. Krótka historia jutra, , Kraków 2018. 19. Hawking S. W., Krótka historia czasu. Od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur, Poznań 1998. 20. Hobbes Th., Lewiatan, czyli materia, forma i władza państwa kościelnego i świeckiego, tłum. Cz. Znamierowski, Warszawa 1954. 21. Human Development Report 1994: New dimensions of human security, hdr.undp.org/sites/ default/files/reports/255/hdr_1994_en_complete_nostats.pdf. 22. Jagusiak B., Bezpieczeństwo socjalne współczesnego państwa, Warszawa 2015. 23. Jaźwiński J. i Ważyńska-Fiok K., Bezpieczeństwo systemów, Warszawa 1993. 24. Klasyfikacja dziedzin nauki i dyscyplin naukowych oraz dyscyplin artystycznych, Załącznik do rozporządzania MNiSW z 20.09.2018 r. 25. Kołodziejczyk A., Bezpieczeństwo jako fenomen społeczny: pojęcie bezpieczeństwa, jego interpretacje i odmiany, „Saeculum Christianum: pismo historyczno-społeczne” 2007, nr 1. 26. Komu potrzebna jest Grupa Wyszehradzka?, www.mysl.polska.pl/630. 27. Kostecki W., Strach i potęga. Bezpieczeństwo międzynarodowe w XXI wieku, Warszawa 2012. 28. Malak K., Typologia bezpieczeństwa. Nowe wyzwania, http:///stosunki-międzynarodowe.pl/ bezpieczeństwo/954-typologia-bezpieczeństwa-nowe-wyzwania?start=1, s. 19. 29. Marcuse H., Człowiek jednowymiarowy. Badania nad ideologia społeczeństwa przemysło- wego, Wstęp W. Gromczyński, tłum. S. Konopacki, Z. Koenig et al., Warszawa 1991. 30. Marcuse H., Eros i cywilizacja, tłum. H. Jankowska, A. Pawelski, Warszawa 1998. 31. Rifkin J., Koniec pracy. Schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postrynkowej, Wrocław 2003. 32. Rousseau J. J., Umowa społeczna. List o widowiskach, przeł. A. Peretiatkowicz, Warszawa 2010. 33. Rüland J., Balancers,Multilateral Utilities or Regional Identity Builders? International Relations and the Study of Interregionalism, “Journal of European Public Policy” 2010, vol. 17, s. 123-1274, https://www.tandfonline.com/doi/abs/10.1080/13501763.2010.513586. 34. Słownik wyrazów obcych PWN, Warszawa 2018. 35. Stańczyk J., Formułowanie kategorii pojęciowej bezpieczeństwa, Poznań 2017. 36. Stefaniuk B., Cele i uwarunkowania bezpieczeństwa narodowego, „Rozprawy Społeczne Pań‑ stwowej Szkoły Wyższej im. Papieża Jana Pawła II w Białej Podlaskie” 2014, nr 2 (VIII). 37. Sycz A., Suwerenność – ujęcie teoretyczne i praktyczne, „Rubikon” 1999, nr 2. 38. Szczurek T., Bezpieczeństwo jako wartość polityczna w poglądach Thomasa Hobbesa, [w:] Filozoficzne i społeczne aspekty bezpieczeństwa, red. nauk. T. Szczurek, Warszawa 2013. 39. Świniarski J., Chojnacki Wł., Filozofia bezpieczeństwa. Podręcznik akademicki, Warszawa 2004. 40. Świniarski J., Chojnacki Wł., Etyka bezpieczeństwa, Warszawa 2004. 41. Świniarski J., Kawalerski P., Drogi i bezdroża securitologii, Warszawa 2019. 42. Świniarski J., O naturze bezpieczeństwa. Prolegomena do zagadnień ogólnych, Warszawa– Pruszków 1997. 43. Świniarski J., Bezpieczeństwo w ujęciu filozoficznym, [w:] Nauka o bezpieczeństwie. Istota, przedmiot badań i kierunki rozwoju. Studia i Materiały, t. 1, red. L. Grochowski, A. Letkiewicz i A. Misiuk, Szczytno 2010. 44. Toffler A. i H.,Wojna i antywojna. Jak przetrwać na progu XXI wieku, tłum. B. i L. Budreccy, Warszawa 1997. 45. Toffler A., Trzecia fala, tłum. E. Woydyłło, M. Kłobukowski, Poznań 2006. 46. Wykaz obszarów wiedzy, dziedzin nauki i sztuki oraz dyscyplin naukowych i artystycznych, Załącznik do rozporządzenia MNiSW z 8.08.2011 r. 47. Zygmuntowicz J., Bezpieczeństwo w nauce o stosunkach międzynarodowych, „Problemy bezpieczeństwa” 2007, nr 1.

193 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

The pillars and spheres of poland’s transregional security: A philosophical approach

Abstract After a philosophical presentation of security as a property of being, its origin, structure, functioning and future, as stemming from the Initial Conditions of the Universe (mass, energy, space, and time), from the primary identified by Aristotle (material, effective, formal and tele‑ ological), and from the elements of the system distinguished by social cybernetics (sociomass, socioenergy, sociostructure and socioculture),the author attempts to argue that the pillars of a holi‑ stically analyzed security are: (1) Procreation and Education; (2) Affluence and Welfare; (3) Law and System; (4) Freedom, Equality, Fraternity and Responsibility. At the same time, the author asserts, invoking Aristotle, that the methods and ways of shaping those pillars and thus security are: necessary things (war and work) and beneficial things (peace and rest). The author tries to analyze those things and the holistically understood pillars of subjective security by differentiating such fundamental spheres of subjective security as the demographic, economic, political-social and cultural-civilizational spheres. Relations between subjective security (its pillars) and objective security (its spheres, tools and instruments), are presented as atendency that appears in the rese‑ arch of the so-called Kopenhagen School with the intent to deepen (subjective) security, expand (objective) security and thicken security (preferences for certain subjective-objective relations). Accepting the division of security into, on the one hand, positive security identified rather with the so-called nonmilitary security, following Johan Galtung (security through work, peace and renouncement of violence), and, on the other hand, negative security often identified with military security (security through war, destruction and violence), the author focuses on relatively evaluated security (in relation to somebody or something). This relative evaluation of security is analyzed in the perspective of the deepening and thickening of the transregional security of Poland, after several critical remarks about the understanding of such security and the so-called regional and transregional security complexes. The author assumes that, among the pillars, elements, sectors and complexes of security, the most dynamic and binding seems to be the demographic and eco‑ nomic sphere, whereas the political (legal-systemic) sphere and the cultural sphere belong, in comparison, to the more static (less dynamic) ones. Invoking J.J. Rousseau’s distinctionspertaining to this sphere (among others, the distinction between small, medium-size and big states), the author hypothetically concludes that Poland already was a big and monarchic state at the time of the First Commonwealth, a medium-size state at the time of the Second Republic and maybe also the Third Republic, and that Poland has a future as a small state composed of city-states (as anticipated by A. Toffler) of a democratic and perhaps a deliberative model (promoted by, among other, J. Haber‑ mas) – a structure of citizens competently communicated with each other, more democratic than any structure known from today, and also assisted by Artificial Intelligence.

Keywords: security, philosophy of security, demographics, economy, culture, civilization, political system, legal system, democratic system, deliberative model, war, peace, violence, nonviolence

194 Edyta Pankowska Wojskowa Akademia Techniczna, Wydział Cybernetyki

Evolution of the phenomenon of war

Abstract The aim of this article is to analyze the evolution of wars over the centuries and the reasons for their occurrence. The author raises issues forming the basis of thinking about armed conflicts from the perspective of researchers, state governments, the world of busi‑ ness and ordinary citizens. A number of selected concepts of warfare by the most important authors of various eras were presented. Investigation of factors having influence on armed conflicts also contributed to the attempt to determine the impact of such factors as techno‑ logical progress, geographical, political, social and other conditions, causing or reducing the likelihood of war. In addition, four schools of warfare were presented regarding the sources of advantage between the parties of the conflict. An analysis of a number of cases, examples and views allowed specifying the author’s own view, leaning towards a rational‑ istic theorem, propagated inter alia by JD Fearon. According to him, armed conflicts mainly break out when they are profitable or more favorable than other, peaceful alternatives. An important difference between the “old” and “new” wars is primarily the asymmetry of conflicts resulting not only from the technological, economic or social disproportion, but rather the possibility of remote impact, as some world powers do. This allows for a cheaper war with a limited use of military force.

Keywords: evolution of wars, armed conflicts, asymmetry of conflicts

Introduction

It often happens that the common perception of the nature of the events that sur‑ round us is different from reality. It can be similar in the case of the sources, way of conducting, and the evolution of wars. The outbreak of armed conflict can be compared to an accident, unexpected consequences of events that have spiraled out of control. In the consciousness of ordinary citizens war usually appears as an unnecessary shedding of blood that should never take place. In practice, however, Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 military conflicts can also be used as a political instrument, a tool for exerting influence onto opponents. The history of Europe has proved many times that the war served as a chance to check the power of states, as well as an opportunity to gain prestige, fame and wealth. The wars were carried out in order to acquire new territories, defend honor, or push for individual efforts to maintain high posi‑ tion at the international arena. It is worth mentioning the words of Charles Tilly, who claimed that “war made the state, and the state made war”1. Just like cen‑ turies ago, the military potential, size of army and population contribute to the power of the states. However, this is not the only determinant of strength or root of success. There is a much wider spectrum of factors affecting whether a given country is more powerful than its adversaries, and thus is more inclined to expand its influence by entering into armed conflicts. This tendency of warfare has been determined by the technological superiority of the arsenal, the organization of armed forces and the natural geostrategic position2.The problem accompanying the deliberations is focused on the two questions: what are the reasons for wag‑ ing war, and what factors reduce or increase the probability of an armed conflict.

1. Causes of wars

Looking back at the human history, wars have become an inseparable part of our civilization, although the accompanying customs, warfare style or tactics have been constantly changing over the centuries3. Due to the wide variety of their nature, circumstances, and manner of conducting, it is worth discussing this topic more broadly. In the opinion of S. Van Ever, several key elements contribute to a number of factors that accompany the emergence of wars: 1. Optimistic and confident assessment of the resources and capabilities of the state, and, consequently, overestimation of results in the event of a war, 2. The natural advantage of the initiator of a potential conflict. In other words, circumstances favoring the first to mobilize forces and strike, 3. Decisive and rapid changes in the geopolitical arena in given conditions which may generate significant profits or benefits difficult to achieve by other means, 4. Accumulation of resources, possession of which favors the control of ever larger quantities,

1 Ch. Tilly, Coercion, Capital and European States AD 990-1990, Basil Blackwell, p. 32. 2 T. C. Schelling, Arms and Influence, New Haven 1966, p. 234. 3 L. Stomma, Antropologia Wojny, Iskry2014, p. 10-21.

196 Edyta Pankowska, Evolution of the phenomenon...

5. The conquest is easy to implement, and the prevailing circumstances favor an expansive policy4. In the context of the above, numerous researchers, including S. Van Evera, look for answers for the question of the basic reasons for waging a war. The fulfillment of these considerations is an attempt to find regularities conducive to conflict in specific circumstances and time. S. Van Evera distinguishes the basic sources of wars, also using own subjective perspective as a researcher. This is a kind of synthesis and supplement of the five, aforementioned points. First of all, he cause of armed conflict may be conviction of the community of impending serious danger. Additional circumstances favorable in the form of hostile policy of adversaries only fuel this anxiety, increasing the likelihood of conflict. Addi‑ tionally, if the conquest seems easy and the war is relatively cheap, the force policy turns out to be the most effective strategy. This drives the self-belief in the need for a sustainable development of the armed forces, which increasingly gain a stronger position in the state and gradually protect their own interests by proclaiming their autonomy. The second fundamental cause is the frequent phenomenon of build‑ ing the national spirit based on the glorification of its own history and the creation of myths about the glory of past centuries, while the other adversaries are pre‑ sented in a different, often overly critical manner. The message created in this way is strengthened and maintained by the state education system, which once again contributes to the overly optimistic assessment of the future and results of potential conflicts. The third pillar of wars is the attitude of the state apparatus and bureau‑ cracy incapable of a reliable self-assessment of own actions. Here also appears the role of researchers and experts who fearing criticism do not assess reliably, serving indulgent flattering evaluations. As S. V. Evera concludes – “speaking the truth about authorities is rarely rewarded and punished often, so the important truths are often unspoken”5. The dominant states are eager to provoke crises in order to multiply profits and impose their own primacy on the opponents. The effects, dif‑ ficult to assess, combined with excessive optimism contribute to the emergence of armed conflicts. As JS Levy believes, there would be much less of them if the basic determinants of decision were money and costs associated with the war, let alone defeat6. Another important prerequisite is the already mentioned accumula‑ tive nature of resources, the concentration of which encourages war. Paradoxically, it is also a circumstance to simultaneously promote and inhibit the expansionist

4 p. V. Evera, Causes of War, Power and the Roots of Conflict, Ithaca, London 1999, p. 4. 5 Ibidem, p. 257. 6 Jack p. Levy, The Frequency and Seriousness of War. An Inverse Relationship?,“Journal of Conflict Resolution” 1984, no. 4, p. 731-749.

197 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 tendencies. On the one hand, countries wishing to increase their influence and possession will try to expand, and at the same time to make analogous actions challenging for adversaries. This power can be expressed mainly through the abil‑ ity to mobilize forces, attack and effectively retort in case of external aggression. A powerful counterbalance to this state of affairs is the atomic weapon, allowing the holder to a strong counterattack and destruction of the opponent7. In summary, there are many factors that may affect the potential outbreak of armed conflict, while the most important are: the disproportion of forces, faulty estimation of resources, rapid changes in the international arena. However, it should be remembered that these are only favorable circumstances, not certain determinants resulting in war. What’s more, the opinions of researchers on this subject are strongly diversified. In subsequent chapters, the author will try to identify additional aspects of the influence, such as technological progress, social factors, and others.

2. Technological development and the „new” wars

One of the most important aspects determining the defense potential of the state, and hence its sovereignty, is the possession of a well-functioning defense industry. Basically it boils down to the possibility of self-determination and avoid‑ ance of dependence on other countries in the context of technology, availability of weaponry, and other related issues. In some cases, countries characterized by economic and military dominance, try and attempt to strive for globalization and to benefit from the proliferation of self-produced technologies8. Maintaining market competitiveness is, by its very nature, associated with globalization(including the armaments industries).Autarky, on the other hand, narrows down the spectrum of using own technological innovations9. The use of technological innovations in the field of military is not a new phenomenon. It is particularly important in modern times, when broadly understood IT used for the needs of the armed forces can be treated as one of the key elements of military potential10. Researchers are inclined to describe this state as a revolu‑ tionary in the field of military, meaning a significant, qualitative return, thanks to which war takes on a completely different meaning and course. With the use of

7 S. van Evera,Causes of War…, op. cit., p.108-115. 8 J. Czaputowicz, Bezpieczeństwo międzynarodowe, współczesne koncepcje, Warszawa 2019, p. 42 9 B. Cravford, Hawks, Doves, but No Owls. International Economic Independence and Constructoin of the New Security DIllema, New York 1995, p. 151. 10 P. Sienkiewicz, Wojna informatyczna, Computerworld, 2007, Internet: https://www.computerworld.pl/ news/WOJNA-INFORMATYCZNA,291172.html[access: 12.02.2019].

198 Edyta Pankowska, Evolution of the phenomenon... weapons characterized not only with a greater firepower, but rather with precision supported by highly advanced technology, the core of warfare is rapidly changing. The next stage is transferring armed conflicts to cyberspace where the conditions are drastically different from the battlefield. The threat to the lives of human sol‑ diers disappears, and the enemy is visible only on the computer screen. This change has its irreversible influence also on the causes of the outbreak of conflicts, mainly because they are much cheaper and easier to implement than conventional opera‑ tions. Ultimately, the deterrence strategy known to us primarily from the Cold War period may prove to be useless11.There is also another, relatively new dimension of war – the IT war. The first known IT war was the conflict in the Persian Gulf, where it has been proved that technological progress, in this case the use of modern electronics allowed the victory of the American army over the Iraqi forces12. On this basis, it can be assumed that technological progress is an impor‑ tant factor influencing the qualitative return both in shaping the military potential of states and the way of waging war. The defense industry, although still important, may be insufficient in the face of an intangible enemy in cyberspace. In addition, the influence of computerization of the “battlefield” allows a real impact regardless of distance and geographical conditions.

3. The social dimension of warfare

The country’s military involvement can be perceived by its citizens in a vari‑ ety of ways. In general opinion, people do not want wars, which are associated with death, destruction and cruelty. From the point of view of governments, the legitimacy of military operations plays an important role in waging war. It gives a strong mandate of trust in relation to power, which in turn allows for more deci‑ sive action, raises soldiers’ morale and mobilizes the nation. The Third Reich from the period preceding the outbreak of the Second World War may be an example of such strong support of the people, indirectly driving the state to wage war. The crises of the early 1930 s, the collapse of democracy and a series of side events along with the masterful rhetoric able to raise the crowds led Hitler to power. As R. Kaczmarek argues, support for the leader grew fast enough to reach almost ninety percent of support in 193313.

11 M. Ignatieff, Virtual War, “Prospekt Magazine” 2000, nr 51, p. 1. 12 P. Sienkiewicz, Wojna informatyczna, Computerworld, op. cit.[access: 12.02.2019]. 13 R. Kaczmarek, Hitler straszył i fascynował,nto.pl, Internet: https://nto.pl/hitler-straszyl-i-fascynowal/ ar/4008951[access: 20.11.2018].

199 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Critics, on the other hand, point out that the elections in Third Reich were not democratic. The first military successes of 1939/40, especially the clashes with France contributed to euphoric moods, which clearly strengthened Hitler’s war doctrine in the eyes of compatriots. An example of the opposite course of action may be the involvement of the US forces in Vietnam in 1960 s. The vital engage‑ ment of pacifist movements, as well as others – the clergy, students, war veterans and recognized personalities caused a number of tangible results14, including the collapse and ultimately cancellation of conscription for the war in Vietnam, under‑ mining of morale of the soldiers already involved, significant drop in support of the president L. B. Johnson, and finally with drawal of the American troops from Vietnam15. The influence of pacifism as a representation of the public opinion con‑ demning war was also noticed by the Polish author B. Balcerowicz. This author emphasized its important role in shaping the socio-political movements, as often a spontaneous manifesto of citizens and their attitude towards an unfair war16. In the contemporary practice of waging war, the support of military engagement outside the country is a real factor favoring or hindering war policy. According to the research propagated by H. Perl, public opinion is more favora‑ ble to combat operations which prove higher probability of preventing losses or opposing threats. By analogy, this support falls when the purpose of the warfare is mainly profit or when the war is carried out for something tangible or valu‑ able17.Thus, the statement above confirms the aforementioned thesis that ordinary citizens are not favorable to wars as such and accept them only in specific and justified circumstances. As it is clear from the considerations above, not only military potential affects the course of the armed conflicts. An additional, important factor is the support of the nation, which shows a clear influence on soldiers’ willingness to fight and morale, as well as the freedom of action of the authorities. The indi‑ cated dependence also has a bearing on the contemporary “new wars”.In place of costly and numerous conscription armies, modern countries are trying to invest in specialized technologies and professional units, capable of conducting precise operations with similar effectiveness18.

14 D. Mayer, The Politics of Protest: Social Movements in America, New York 2007, p. 11-15. 15 H. Schuman, Two Sources of Antiwar Sentiment in America,The United States and the Vietnam War: Significant Scholarly Articles, New York 2000, p. 127-150. 16 B. Balcerowicz, O pokoju, o wojnie, między esejem a traktatem, 2013, p. 23-39. 17 H. Perla, Expanding Public Support for the Use of Military Force: The Impact of Reference Point Fra- ming and Prospective Decision Making, “International Organization” 2011, no. 1, p. 139-167. 18 A. Plaw, Practice Makes Perfect? The Changing Civilian Toll of CIA Drone Strikes in Pakistan, “Per‑ spectives on Terrorism” 2011, no. 5, p. 51-60.

200 Edyta Pankowska, Evolution of the phenomenon...

4. Four schools of warfare

Reflections on the causes of the armed conflicts, as well as the revolution in their course may be concretized by specifying four important ways of thinking about the progress of warfare19.The first of these is the so-called “school of systems”, according to which the development of communication means, including infor‑ mation and computer systems, improving the integration of applied offensive and defensive weapon systems is of paramount importance. The second school of “dominant knowledge of the fighting space” complements the above-mentioned variant with the need to improve military intelligence and reconnaissance, which is to contribute to even more accurate strategic decisions. A third school of “global reach and global power” by accepting the claims of both predecessors supplements them of the need for a mobile, long-range weapon with a significant firepower available to maintain the primacy of the world. The last, fourth school of “sensitiv‑ ity” focuses on the assumption that along with the development of technology on one side, in this case western countries, similar development will also occur on the side of the opponent. Thus, he will use advanced technology acquisitions such as sea mines, ballistic missiles, attacks in cyberspace, satellite weapons and others20. In the context of the above, the theoretical causes of armed conflicts can be classified differently depending on the level of analysis. The systemic assump‑ tions highlight the importance of the international system’s structure impact. One of the researchers representing this trend is R. Gilpin, who believes that the varied pace of development of individual countries leads to a state of natural imbalance. Then it is possible that the benefits of sudden expansion and waging the war will be higher than in the case of long-term reforms aimed at alleviating the crisis21. Theories regarding the causes of wars focused on systemic issues indicate that the malfunctionof market mechanisms, or their limitations, is a strong premise for a possible outbreak of war. On the other hand, the growing economic interde‑ pendence of states is the factor that counteracts the emergence of armed conflicts. Another category of causes of wars is the very nature of the state and statehood. The most important features in this case are the system of state forma‑ tion, the social moods prevailing in it and the sense of the national spirit. All these factors create a specific mix that can lead to conflict or counteract it. While using specific examples, it is worth pointing out a number of conditions contributive to war. These are primarily all strongly differentiating religious, racial, national and

19 J. Czaputowicz, Bezpieczeństwo międzynarodowe…, op. cit., p. 42. 20 M. Hanlon, Technological Change and the Future on Warfare, Washington 2000, p. 7-31. 21 R. Gilpin, War and Change in World Politics, New York 1981, p. 22-30.

201 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 other similar antagonisms. On the other hand, among the forces that reduce the risk of an armed conflict are social consent, prosperity and harmony of the state. It is also worth adding that the attitude of the authorities can play a significant role. War used as a political tool may be helpful to consolidate the society in the fight against the common enemy or strengthen the position of those in power. During the war, even irrational behaviors are accepted or escape the assessment of soci‑ ety. The decision to start a war may additionally have many reasons for a number of variousmotivations – from the private benefit of the decision maker to the cold calculation of the political costs, and then it is a rational choice22. Researchers also look at the causes of wars lying at a completely different level of the decision-making process. Then, the way the bureaucratic mechanisms work, the war doctrines in force, mobilization plans and accompanying procedures have a significant impact on the final shape of international policy. The presented point of view was particularly strongly developed in the context of the First World War 23. Additional premises supporting the described view are misunderstandings between the parties of the conflict resulting from inaccurate information and con‑ sequently a flawed assessment of the opponent’s forces and intentions24. A good summary of the above-presented “mono-causal” theories of the occurrence of armed conflicts was cataloged by J. Czaputowicz where he presented the views of chosen authors and the period of their creation.To better illustrate the problem, the information is demonstrated in the form of a table below.

Table 1. Causes of war The cause of the war Author of the concept Year of the theory Capital surplus V.I. Lenin 1917 Economic cycles S. Secerov 1919 The will to create power H.J. Morgenthau 1948 National state of mind F.L.Kilinberg / D. McClelland 1952/1961 Conquer of territory R. Ardrey 1966 Aggression K. Lorenz 1967 Strength A.F.K.Organski 1968 Misconceptions R.K. White 1968 Perception of relations G. Blainey 1973 Sensual impulse F. Fornari 1974 Fight for natural resources N. Chourci 1975 Views of the elite JG Stoessinger 1978 Maintaining hegemony R. Gilpin 1981 Source: J. Czaputowicz, Bezpieczeństwo międzynarodowe, współczesne koncepcje, PWN, Warsaw 2012, p. 45.

22 J. D. Fearon, Rationalist Explanation of War, “International Organization” 1995, no. 3, p. 379-414. 23 P. D. Sagan, 194 RevisedL allies, offense and Instability, “International Security” 1986, no. 2, p. 151-175. 24 R. Jervis, Perception and misperception in International Politics, Princeton 1976, p. 2-5.

202 Edyta Pankowska, Evolution of the phenomenon...

The table presented above is a summary and synthesis of the earlier dis‑ cussed theories of the formation of wars in the eyes of selected researchers of different epochs. Such a large variety of concepts makes it difficult to identify the main reasons, if they even exist. It is also worth noting how the circumstances and different times shaped opinions on the reason for conflicts. J.D. Fearon proposed his own rationalist explanation of the causes of wars, later called the negotiation theory25. According to it, the cause of a dispute between states is usually a cer‑ tain value. It may be, for example, territory, access to raw materials and others. Usually, each side sees a different way of resolving the conflict by proposing the most favorable consensus for them. In the event of escalation and clash, the final conditions are determined by the winner. It is worth mentioning that the settlement depends on the winner’s abilities, the distribution of which is also determined by the severity of the conflict itself and its costs. Assuming that the existing situation, the so-called status quo, has to be changed, there are two ways to do it – negotia‑ tion or fight. The first case is much more likely if the overall costs of the war are high, not proportionate to the benefits of victory26. The mere willingness to nego‑ tiate is not the only premise to avoid the escalation of the conflict. It is assumed that the fundamental requirement to enter into negotiations is the high credibility of the partners combined with the likelihood of keeping their promises. In addi‑ tion, it would be worthwhile that the mentioned partners were equal or represent comparable potential. Usually, superpowers rarely negotiate with weak opponents and just impose their will. If the above assumptions are not covered in reality, the costs of war become secondary. It is worth mentioning that estimation of conflict’s costs is not an easy undertaking, and history knows many cases of incorrect assess‑ ment of the situation, usually in favor of a strongly optimistic attitude, which was further verified by reality and the opponent. It also happens that warfare costs are not misjudged and even deliberately misrepresented by the opponent in order to exert additional pressure and force their own point of view. The war in Iraq was an example of a contemporary conflict that also represented flawed negotiation as well as an underestimation of the costs of war. Saddam Hussein was unable to prove that his commitments would be observed. The Americans, in turn, estimated the costs of the combat operation too optimistically. Unfortunately, it is difficult to say whether the cause of war was false information, deliberate data breach or excessive optimism27.

25 J. D. Fearon, Rationalist Explanation of War, “International Organization” 1995, no. 3, p. 379-414. 26 D. A. Lake, Two Cheers for Bargaining Theory, Assessing Rationalist Explanation of the Iraq War, “International Security” 2010, no. 3, p. 10-12. 27 Ibidem, p. 40-50.

203 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Several opinions of various authors on the subject of evolution armed conflicts were presented above. The most important views include the leading role of communication means and information systems empowering the army, the advantage of military intelligence, and the ability to put pressure on enemies with long-range weapons. However, it should not be forgotten that technological devel‑ opment gives only a temporary advantage, because the adversaries will certainly strive to make up for losses. On the other hand, other categories are non-military factors – a diversified pace of economic development, the nature of statehood, and the existence of religious, racial or ideological antagonisms that may increase or reduce the likelihood of escalation of an armed conflict.

5. The evolution of wars over the centuries

Having the appropriate theoretical bases on the causes of wars, it is worth referring to their evolution over the centuries. In simplified terms, one can speak of “old” and “new” wars. The traditional view of the nature of armed conflicts reflects the ideas proclaimed by Carl von Clauzewitz. According to the author, despite the progress of technology and its unavoidable impact on the nature of skirmishes, the meaning of war remains unchanged28. However, there are also critics of this assumption, who advocate that the modern weapons and available solutions cause a qualitative evolution of armed conflicts. The effect resulting from the progress of technology also affects the probability and profitability of conflicts between states. It is impossible to ignore the unprecedented use of nuclear weapons against Japan during the Second World War. The destructive power of nuclear weapons and the entirety of costs exceeding the potential gains of analogous actions have forever changed the way of thinking about war. Events like this are proof of the undeniable evolution of wars over the centuries. The generally understood risk of direct military confrontations drastically decreased after the confrontation of world powers during the Cold War. Political transformations along with uneven technological advances among countries have brought new types of threats29. One of the most important was the occurrence of asymmetric conflicts characterized by a one-sided predominance. As a conse‑ quence, opponents used different strategies and methods of warfare towards each other.It is worth adding that in the broader sense of the asymmetric war, entities

28 C. vonClauzewitz, O wojnie, Lublin 1995, p. 12-44. 29 J. Pawłowski, Zagrożenia asymetryczne w wojskowej myśli strategicznej, Poznań 2009, p. 129-130.

204 Edyta Pankowska, Evolution of the phenomenon... using them may also be states and countries. In the narrower understanding, there are also non-state entities, distinct from each other30. Practice shows that liberal democracies that promote views of freedom, respect for human rights and differ‑ ent religions give a much wider scope to actors who pose asymmetric threats31. The increasing flow of goods, migration of people, and transfer of capital translate into building transnational and cross-border structures capable of reacting and thus securing their interests in remote areas of the world. The concept of a “global village”brightly depicts the nature of changes that have occurred on the earth not only in the creation of conditions of susceptibility to the occurrence of asymmetric conflicts but also in many other spheres – mainly the speed of information circula‑ tion. The natural evolution of states in their regions together with known threats from neighbors resulted in appropriate preparation for threats coming from the closest environment. One can assume, however, that their readiness to face asym‑ metric threats is completely different, in other words, those, which source lies on the other side of the globe32. They are usually used when there is a visible dispro‑ portion of military potential. The element of surprise, different strategies along with modern arsenal give a big advantage. Attacks against civilians are then a tool for weakening the adversary’s will, and the attacks resemble a one-sided aggres‑ sion without spectacular clashes on a larger scale. A confrontation with such an enemy often surpasses the defensive capabilities of the victim. Asymmetry in some areas means that the uniform line of the frontier does not exist, and the manner and the type of weapon used can be diversified. Circumstances cause that the attacked party cannot effectively take a symmetrical clash, so that the military strength of the adversary does not wear out. The costs of waging a war are falling signifi‑ cantly, and the overall balance of profits and losses benefit escalation of war33. It is worth noting that the discussed phenomenon of asymmetry occurs not only on the military ground but also in the spheres such as the will to fight, political commitment, readiness of the public to sacrifice and many others, hardly tangible variables. A contemporary example of a conflict characterized by an une‑ ven distribution of military power was already mentioned involvement of the US Army in Vietnam. This thesis is complemented by a special consideration of the different political, social, and economic conditions of North and South Vietnam in the perspective of war. In addition, for the defenders it was a struggle for survival,

30 M. Madej, Zagrożenia asymetryczne bezpieczeństwa państwa, Warsaw 2009, p. 123-127. 31 J. Czaputowicz, Bezpieczeństwo międzynarodowe…, op. cit., p. 59. 32 Ibidem. 33 H. Munkler, Wojny naszych czasów, Kraków 2004, p. 35-38.

205 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 biological existence,and sovereignty of the country. For US soldiers, the motives and involvement were different34. Asymmetric threats, including those that cannot be classified as military operations are often the result of advances in information technology and their usage by the armed forces. Leaders of technology advantage, such as the armies of the United States or Western countries, constitute a completely different quality compared to developing countries. These, on the other hand, have no chance to real‑ istically confront conventional combat operations, and resort to alternative methods, often brutalizing the entire dispute. Such a procedure is justified because it leads to the leveling, at least in part, of the adversary’s advantage. The consequence is a gradual abandonment of rules and humanitarian law. Counteracting asymmetrical threats is as complex as their nature. It requires cooperation at the international level, with the involvement of various types of armed forces, intelligence, counterintel‑ ligence as well as diplomacy with the administration and the police. An interesting phenomenon is the visible decline in frequency of international conflicts in favor of those within the state, also designed and coordinated by external forces. As a conse‑ quence, the nature of the usage of armed forces has also changed. They are used less frequently for a direct aggression against a neighboring state, or as part of a defend‑ ing strategy of the borders. Instead, their adoption against insurgent groups and international terrorists increases. A specific example of this qualitative change in the context of the evolution of wars is the way the US acts in the conflicts with the Al-Qaida group, the Taliban in Afghanistan, and organized crime in Colombia. It is worth adding that the United States is not the only actor of such activities. Analo‑ gous methods are usedby Israel in the confrontation with the Hezbollah in Lebanon or Hamas in Palestine. Ultimately, the circumstances surrounding the course of the conflict in Libya should be included in the same category35. Despite many discrepancies in opinions about the causes and circumstances of armed conflicts, it is impossible to ignore the significant change in the warfare that has taken place over the centuries. Confrontations of world powers and the invention of nuclear weapon have changed the face of modern wars. The economic factor is very important, namely the cost of the operation and its cost-effectiveness. In addi‑ tion, each and every country have been struggling with the threats specific to their geographical situation, thus, they learned to control them in the most effective way. The breakthrough is therefore an asymmetric warfare, and long-distance warfare,

34 M. Madej, Zagrożenia asymetryczne bezpieczeństwa państw obszaru transatlantyckiego, Warsaw 2007, p. 36-39 35 M. Sheehan, Military Security, Contemporary Security Studies, Oxford 2010, p. 171.

206 Edyta Pankowska, Evolution of the phenomenon... i.e. a conflict between forces with considerable disproportion. Modern wars are much more likely to happen when the aggressor does not encounter an equal opponent.

6. New wars

From the considerations above, the vision of the “new” wars, so different from their “old” predecessors is becoming more and more crystallized. The differ‑ ences lie primarily in the number of opponents involved and motivations for their engagement. The manner of conducting operations results not only from the pro‑ gress of technology but also the structure of the army, or external support from the international community. War understood in a traditional way was characterized by a block of power. It was easy to distinguish sides of the conflict and divide them into political adversaries and private stakeholders. Military operations were carried out on a wide scale using the entire spectrum of weaponry. The goal was to defeat the opponent, forcing him to surrender. The hierarchical system was also applied, with a clear division of roles and responsibilities. The key to success and the imposition of one’s will were victorious battles, and support coming from clearly declared allies36. Nowadays, wars look quite different. Clashes of sym‑ metrical, regular armies are increasingly a relic of the past. Currently, interventions by private international organizations, security companies, mercenaries, terrorists or local leaders seem to be much more popular method of warfare. Such clear division between public and private parties of the conflict, as well as soldiers and civilians are gradually disappearing. Ultimately, due to the previously described international modes of influence, the interstate and domestic war often looks simi‑ lar and it is easy to lose unambiguous insight into its causes and course37. The “new” wars are decentralized. Their goal is to take control of the state. Their form is similar to the creation of an internal ethnic or religious upheaval38. Motivation, though different, is often caused by the desire to access raw materials, division of the territory, and other practical reasons. Thus, war is a frequent effect of the collapse of the economy, drop of state revenue and internal fraud in the form of corruption and crime. Also, the financial support of war can be diversified, coming from illegal activities and looting. As mentioned earlier, rampant chaos could be a legitimation of violent actions that are impossible to achieve during peacetime.

36 J. Czaputowicz, Bezpieczeństwo międzynarodowe…, op. cit.,p. 60. 37 H. Munkler, Old and New Wars, [in:] M. Dunn Canelty, The Routledge Handbook of Security Studies, London 2010, p. 191-194. 38 M. Kaldor, New and Old Wars: Organised Global Violence in a Global Era, Cambridge 2001, p. 5-6.

207 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Summary

In conclusion, the “new” wars do not constitute a substitute for the “old” wars. The increasing diversity of activities and accessibility of the new generation ofweaponry allow for the co-occurrence of many types of wars conducive to the occurrence of both state and private actors, army and civilians, as well as asym‑ metrical operations. The forecasts of contemporary and future armed conflicts can be reduced to a few basic categories – wars caused by dictatorships against the Western world, successive wars for power, wars against Western societies in the form of terrorist attacks, and finally wars in a classic inter-state perspective39. Subjective view of the author , which is also the answer to the main thesis of the following article regarding causes and manner of waging wars inclines to rationalistic claim, propagated among others by JD Fearon. According to him, armed conflicts mainly break out when they are profitable or more favorable than peaceful alternatives. The second important aspect is the range of factors that may affect the potential outbreak of armed conflict, the most important of which are: the dispro‑ portion of forces, erroneous estimation of resources, and rapid changes on the international arena. An important difference between the “old” and “new” wars is primarily the asymmetry of conflicts resulting not only from the technological, economic or social disproportion, but rather the possibility of remote impact, as some world powers do. This allows for a cheaper war with a slight use of military force.

Bilbiography 1. Balcerowicz B., O pokoju, o wojnie, między esejem a traktatem, Warsaw 2013. 2. Clauzewitz C., O wojnie, Lublin 1995. 3. Cravford B., Hawks, Doves, but No Owls. International Economic Independence and Constructoin of the New Security DIllema, New York 1995. 4. Czaputowicz J., Bezpieczeństwo międzynarodowe, współczesne koncepcje, Warsaw. 5. Evera S. V.,Causes of War, Power and the Roots of Conflict, London 1999. 6. Fearon J. D., Rationalist Explanation of War, “International Organization” 1995, no. 3. 7. Gilpin R., War and Change in World Politics, New York 1981. 8. Gruszczak A., Hybrydowość współczesnych wojen – analiza krytyczna, [in:] W. Sokal, Asymetria i hybrydowość – stare armie wobec nowych konfliktów, Warsaw 2010. 9. Hanlon M., Technological Change and the Future on Warfare, Washington 2000. 10. Perla H., Expanding Public Support for the Use of Military Force: The Impact of Reference Point Framing and Prospective Decision Making, “International Organization” 2011, no. 1.

39 A. Gruszczak, Hybrydowość współczesnych wojen – analiza krytyczna, [in:] W. Sokal, Asymetria i hybrydowość – stare armie wobec nowych konfliktów, Warsaw 2010, p. 9-17.

208 Edyta Pankowska, Evolution of the phenomenon...

11. Ignatieff M., Virtual War, “Prospekt Magazine” 2000, no. 51. 12. Jervis R., Perception and misperception in International Politics,Princeton 1976. 13. Kaczmarek R., Hitler straszył i fascynował, nto.pl, Internet: https://nto.pl/hitler- straszyl-i-fascynowal/ar/4008951. 14. Kaldor M., New and Old Wars: Organised Global Violence in a Global Era, Cambridge 2001. 15. Lake D. A., Two Cheers for Bargaining Theory, Assessing Rationalist Explanation of the Iraq War, “International Security” 2010, no. 3. 16. Levy J. S., The Frequency and Seriousness of War. An Inverse Relationship?, “Journal of Conflict Resolution” 1984, no. 4. 17. Madej M., Zagrożenia asymetryczne bezpieczeństwa państw obszaru transatlantyckiego, Warsaw 2007. 18. Madej M., Zagrożenia asymetryczne bezpieczeństwa państwa, Warsaw 2009. 19. Mayer D., The Politics of Protest: Social Movements in America, New York 2007. 20. Munkler H., Old and New Wars, [in:] M. Dunn Canelty, The Routledge Handbook of Secu- rity Studies, London 2010. 21. Munkler H., Wojny naszych czasów, Cracow 2004. 22. Pawłowski J., Zagrożenia asymetryczne w wojskowej myśli strategicznej, Poznań 2009. 23. Plaw A., Practice Makes Perfect? The Changing Civilian Toll of CIA Drone Strikes in Paki- stan, “Perspectives on Terrorism” 2011, no. 5. 24. Sagan S. D., 194 RevisedAllies, offense and Instability, “International Security” 1986, no. 2. 25. Schelling T. C., Arms and Influence, New Haven 1966. 26. Schuman H., Two Sources of Antiwar Sentiment in America, The United States and the Vietnam War: Significant Scholarly Articles, New York 2000. 27. Sheehan M., Military Security, Contemporary Security Studies, Oxford 2010. 28. Sienkiewicz P., Wojna informatyczna, “Computerworld” 2007. 29. Stomma L., Antropologia Wojny, “Iskry” 2014. 30. Tilly Ch., Coercion, Capital and European States AD 990-1990, Oxford 1992.

Ewolucja fenomenu wojny

Streszczenie Niniejszy artykuł poświęcony jest analizie ewolucji wojen na przestrzeni wieków oraz przyczyn ich występowania. Autorka porusza kwestie stanowiące podstawę myślenia o kon‑ fliktach zbrojnych zarówno z perspektywy badaczy, rządów państwowych, świata biznesu, jak i obywateli. Wymieniono szereg wybranych koncepcji dotyczących wojowania, prezentowanych przez najważniejszych autorów różnych epok. Ustalenie pobudek skłaniających do rozpętania wojny przyczyniło się także do próby ustalenia wpływu czynników, takich jak postęp techno‑ logiczny, uwarunkowania geograficzne, polityczne, społeczne i inne, sprzyjających bądź też zmniejszających prawdopodobieństwo wystąpienia wojny. Odwołano się ponadto do czterech szkół traktujących o źródłach przewagi między stronami konfliktu. Analiza szeregu przypadków, przykładów i poglądów pozwoliła wykrystalizować pogląd własny autorki skłaniający się ku twierdzeniu racjonalistycznemu, propagowanemu między innymi przez J. D. Fearona. Zgodnie z nim, konflikty zbrojne wybuchają głównie wtedy, gdy są opłacalne bądź bardziej korzystne

209 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 niż rozwiązania alternatywne. Istotną różnicą między wojnami „starymi” i „nowymi” jest przede wszystkim asymetria konfliktów, wynikająca nie tylko z dysproporcji technologicznej, ekono‑ micznej czy społecznej, ale raczej możliwości oddziaływania zdalnego, jak robią to niektóre mocarstwa światowe. Pozwala to bowiem na prowadzenie taniej wojny przy jednoczesnym nikłym zużyciu siły militarnej.

Słowa kluczowe: ewolucja wojen, konflikty zbrojne, asymetria konfliktów

210 Zuzanna Szpakowska Wojkowa Akademia Techniczna

Contemporary generations of offensive and defensive weapons

Abstract This article deals with the problem of distinguishing between offensive and defen‑ sive weapons in the context of international security and its influence on the evolution of wars with particular emphasis on modern times. The nuclear weapon deserves particular attention because of its dual nature – both offensive and defensive, which resulted, among other things, in the development of a strategy of deterrence. What is more, its presence in the arsenals of the great powers causes that international politics is much more prudent, and the classic, territorial concept of security has lost its importance. By analyzing the most important sources of military threats, the author concretizes her reflections on the example of Poland and its contemporary situation regarding the issues discussed. The main research problem raised in this article is the question –what is the impact of modern weapons generations on international politics in the context of military security?

Keywords: offensive weapon, defensive weapon, weapon diversity, nuclear weapon, cold war

Introduction

In the common understanding of armed conflicts, important details of the art of war, conducting military operations with a clean profit and loss account are often lost account for the general impression of destruction and the clash of hostile forces. Referring to the basic theory of war, and in particular the attack / defense ratio that each army represents, it is easy to see the dependence, according to which the probability of conflict increases diametrically when one of the parties is strongly convinced of the ease of conquest with low effort. It is not difficult to support this thesis just by a common sense. It is enough to rely on the events of the newest history – the 1980s, when numerous movements for peace inspired by the above mentioned thesis proclaimed that the progressive reinforcement of defensive powers would help maintain the world order and the balance of power Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 between East and West. This concept assumed that high risk of losses incurred by the aggressor puts in question the sense of the offensive. A practical manifesta‑ tion of this theory was the military doctrine of the under the rule of M. Gorbachev, when it was decided to strongly expand the defensive potential of Soviet army1. In retrospect, it can be said that the defensive military doctrine of both blocks has brought the expected result – no one has attacked. However, the armament is being produced and constantly modernized not only for the purpose of maintaining the status quo and defending the territory. It is possible to use the same weapon for defensive and offensive purposes. This article focuses on expla‑ nation of thes aforementioned relationships. Author’s analysis of their influence on evolution of wars over the years allows forecasting further evolution of con‑ temporary, as well as future conflicts. The main thesis put forward by the author assumes that the mere fact of having a given type of weaponry is not enough to achieve the desired political or military goals.

1. The distinction between offensive and defensive weapons

The attack / defense relationship described in the introduction determines the ratio of the aggressor’s costs to conduct offensive actions in order to balance the opponent’s defensive power. The greater the difference is, the higher offensive investment is needed, and the greater is the defensive power of the opponent. This in turn is converted on the multiplied attack / defense ratio, the result of which illustrates the real defense capabilities of a given army or country2. The above observation leads to further conclusions. Security is seen as a simple resultant of opposing variables – the power of attack and the power of defense in given circumstances, place and time. When offensive forces gain an advantage, then the phenomenon popularly known as the armaments race can be observed. It is dangerous when easy conquest with low cost is feasible. Then,potential aggressor is more encouraged to start warfare. In the case, however, when both the offen‑ sive and defensive potential of both sides seem to be similar, or they represent a completely different, difficult to unequivocally compare state, then the chances of peaceful cooperation and coexistence grow. This is also directly reflected in the type of weapon they have. If it serves mainly to defend the territory, then it does not raise objections among neighboring countries. It is different when offensive

1 V. Evera,Causes of War, London 1999, p. 117-119. 2 Ch. L. Glaser, Realists as Optimists. Cooperation as Self-Help, “International Security” 1994/1995, No. 3, p. 106-107.

212 Zuzanna Szpakowska, Contemporary generations of offensive... advantage is developed, allowing for the destruction of the enemy, which for obvi‑ ous reasons overcomes the dilemma of mutual security. An interesting example depicting the aforementioned case is nuclear weapon, which, even if intended only for defense, also leads to alleviating the security dilemma. Summing up the criteria presented above that affect the offensive and defensive potential of the opponents;it is possible to specify four basic states: 1. Advantages of an attack, in the absence of knowledge about the intentions of others, while armaments are indistinguishable (doubly unstable), 2. Advantages of an attack when the intentions of others are known while armaments are distinguished (unstable), 3. The advantages of defense, in the absence of knowledge about the intentions of others, while armaments are indistinguishable (stable), 4. The advantages of defense when the intentions of others are known and armaments are distinguished (double stable)3. In the context of the above, it should be noted that the most dangerous situation (double unstable) occurs when the offensive and defensive forces are not distinguishable, and there is an advantage of the attack. In other words, when ensuring security is easier through attack than defense, it is difficult to preserve the balance between countries. One can see the paradox in this situation, when the increase of the power of one of the parties is connected with the relative weakness of the opposing states. What’s more, the increase in the power of the former ensures its security to a lesser extent than it poses a threat to the opponents, as they are forced to increase defense expenditures to be able to resist potential aggression. This arma‑ ment spiral can be supplemented by a situation in which offensive and defensive units are not distinguishable, and both sides develop analogous measures. Then the circumstances become doubly unstable, which favors mutual fear of attack. Another version of events can be observed in the third variant, when there is no distinguishability of owned weapons; however, there is a defensive advantage, which results in the fact that the increase in the power of the state brings him a rela‑ tively greater security than becomes a threat to enemies. Then, the expenditure on reinforcement is much lower, which translates into an increase in the stability of such a situation. The only drawback is the often mentioned lack of distinction between individuals and their attack / defense potential. In such a case, it is difficult to assess the intentions of the state investing in its military potential. The armament race is slowed down, possible expansioncostlier, which is why wars are less frequent4.

3 R. Jervins, Cooperation under Security Dillema, “World Politics” 1978, No. 2, p. 167-214. 4 Ibidem.

213 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

The second variant represents a situation in which a clear division into offensive and defensive units happens, which makes it possible to forecast oppo‑ nent’s intentions, and the attack seems easier than costly defense. Then it should be seen as unstable circumstances because of the likely accelerated armament race and mutual distrust. The solution to this situation may be an attempt to control production or development of weapons, in order to minimize the risk of war5. The last option described in the fourth option represents a doubly sta‑ ble situation mainly due to the clear distinction between defensive and offensive weapons, where defense costs are lower than the attack, and countries can afford the development of defense technologies without a clear impact on the security of neighbors. Then, mutual evaluation of intentions is possible, and the dilemma of security disappears.In such circumstances, the level of security is high. The simplest attack / defense account could be applied, when a one-sided defensive strategy seems to be the best way out6. The summary of the topic discussed, could be a statement that insecu‑ rity becomes one of major causes for changes and military development of states. The natural consequence of these activities is an increase in the sense of threat in the region, which contributes to the armament spiral to overcome the potential differences.The solution to a self-propelling military race may be limitations in the development of the offensive weapons.

2. Duality of nuclear weapons

The advancing technological development and the emergence of nuclear weapons have left their mark not only on the ways of conducting armed conflicts but also on international politics. The nuclear weapon deserves particular attention because of its dual nature – both offensive and defensive, which resulted, among other things, in the development of a strategy of deterrence. What is more, its appearance in the arsenals of the great powers causes that international politics is much more prudent, and the territorial concept of security has lost its importance. Despite the obvious, highly destructive effects of the use of nuclear weapons, the literature often refers to them as the means used in the deterrence strategy. It is worth not‑ ing that even before the invention and use of nuclear weapons, conventional wars were more frequent than today. The risk of armed conflicts was easier to calculate,

5 Ibidem. 6 Ibidem.

214 Zuzanna Szpakowska, Contemporary generations of offensive... and a possible defeat in the battlefield did not mean total failure. What’s more, the benefits of the conquest of new areas contributed significantly to the expansion of the power of state leaders and, consequently, improved business implementation. It was not until the end of the Second World War and the first use of a nuclear bomb by the United States that the power of this weapon was realized.It turned out that the result of warfare is not only the victory or loss but even a total anni‑ hilation. Such a vivid picture of the devastation that took place in Hiroshima after 1945 was a proof that the very fact of possessing nuclear weapon was to a large extent a bargaining chip for international politics. This became one of the most important elements of the NATO tactics, and the American umbrella of protection allowed European countries to maintain relative security during the Cold War. Thus, the political pressure from the USSR was strongly limited7.According to the researcher, JS Nye, in the eighties, the nuclear arsenal of the US and the USSR consisted of about 50,000 warheads, and each of them exceeded all conventional means used during the operations of the Second World War8. Such proportions and firepower are difficult to imagine, seeming even unrealistic. These properties of nuclear weapons cause that its specificity had a significant impact in the shaping of international relations and geopolitics after 1945. By transferring the theory of using nuclear weapons to the practical effects of such an event, it is easy to predict the consequences of conflict with its use. Actual defense against a nuclear attack seems impossible and leads to a unilateral disaster involving the total ruin of the state. As it turns out, also the situation of the winner is not positive. The win is occupied by enormous losses in people, infrastructure and the state of the natural environment. Such conditions cannot be accepted by any government or state9. With the appearance of the described nuclear weapon in the arsenals of world powers, a period of “rationalization” of new circumstances took place. A special period was the Cold War, when nuclear missiles were treated as a con‑ ventional weapon with increased firepower. Today we know that this approach is not fully appropriate. However, it is impossible to omit the aspect of “adaptation” of the intellectual knowledge and tools from the period before the appearance of nuclear weapons. The deterrence strategy using the latest atomic arsenal repre‑ sented a strong international turn, especially in diplomatic and military contacts. Despite the assumption that the atomic bomb could not be realistically used in an open conflict between Russia and the US, the mere threat of its possession was

7 J. Schlesinger, The Impact of Nuclear Weapons on History, “The Washington Quarterly” 1993, No. 4, p. 5-12. 8 J. S. Rye, Konflikty międzynarodowe, wprowadzenie do teorii i historii, Warsaw2009, p. 201. 9 R. Jervis, The illogic of American Nuclear Strategy,Ithaca 1984, p. 11-15.

215 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 a qualitative change in policy. In the event that the deterrence strategy fails, the consequences would certainly be out of the control of all parties to the conflict10. There is an important difference between the perceptions of nuclear bombs in the context of conventional weapons. The latter can be an area of ​​continuous development, improvement, comparison of quality, technologies used or the num‑ ber of vehicles, rifles etc. The atomic weapon is treated quite differently. One could say that in an absolute, dummy variable. Only when the enemy can destroy a full atomic arsenal of the opponent with a one, precision strike, it is possible to master the situation and win. In any other case, enabling an equally strong counterat‑ tack, any size of strategic forces becomes less important. Thus, the possession of hundreds and thousands of copies of nuclear weapons does not increase the level of security of its owner and does not increase the threat to the environment. By definition, atomic weapons are distinguished as a defensive arsenal. The rea‑ son for this is a much higher probability that it will be used by the victim, not the aggressor. In addition, the previously described lack of knowledge about the inten‑ tions and resources of an opponent is strongly limited. Possible errors in estimation of the number of heads do not change the basic fact of having them. According to J. J. Mearsheimer, nuclear states are much more prudent in international politics, especially with regard to each other. It is also caused by a greater sense of security11. Researchers underline that the desire to possess nuclear weapons is a natural phenomenon, especially in cases where it is already in possession of the opponents and there is no close ally equipped with such weapons. Other reasons include: the growing strength of the conventional adversary army, the desire to raise their rank on the international arena, or the need to achieve their own goals, even offensive ones12. Referring to the aforementioned recognition among the international community, it is worth noting that the owners of nuclear weapons are members of the UN Security Council13. This is primarily due to the fact that they are able to defend themselves effectively with low financial or military expenses. This creates additional advantages for holders of nuclear weapons, as produced in this way, the balance of forces between the parties allows the development of the economic potential without the need for constant armaments rush and maintenance of large, expensive army14. Continuing, nuclear weapons are much more effective

10 K. N. Waltz, Struktura teorii stosunków międzynarodowych, Warsaw 2010, p. 188-189. 11 J. J. Mearsheimer, Back to the Future, Instability on Europe After the Cold War, “International Security” 1990,No. 1, p. 20. 12 K. N. Waltz, The Spread of nuclear Weapons, more May Be Better, “Adelphi Paper”, London 1981, No. 71. 13 S. V. Evera, Causes of War, Power and the roots of Conflict, Ithaca, London 1999, p. 242. 14 K.N. Waltz, The Emerging Structure of International Politics, “International Security” 1993, No. 2, p. 52-54.

216 Zuzanna Szpakowska, Contemporary generations of offensive... in the category of financial costs, because the same or similar military and political effects are achieved with less effort than in the case of conventional forces. With the emergence of nuclear weapons in the world’s arsenal, also criti‑ cal opinions about its impact on world order appeared. One of the propagators of the fall of the world order was J. Herz. According to the researcher, one of the most important guarantors of the existence of statehood is the inviolability of its borders. In the context of purely technical possibilities of destruction brought by nuclear weapons – a far-reaching, global range, unprecedented power and the lack of ability to effectively counteract them, the condition presented by Herz became uncertain. States cannot effectively defend themselves against atomic attacks15. Other researchers propagate a completely different view, proving that the necessity to keep inviolable boundaries results from the concept of a territorial security state, which was strengthened in the consciousness of people after the Second World War. Referring to the words of B. Mabee, a nuclear weapon only strengthens the status quo and the sovereignty of its holder. It also translates into wider world politics and the existence of the state in the international arena. For obvious reasons, having nuclear warheads in its arsenal means that such a state is more respected. It does not have to rely only on the assurances of the allied powers and is able to conduct its own independent policy with the environment. A perfect example is France or China. However, this is not the only positive effect of such modern weaponry. It also plays a significant role in the internal policy of the state, as it provides addi‑ tional legitimation of the government as a security provider for the nation16. To sum up, nuclear weapons, due to their dual nature, radically changed not only the way of armed conflicts are conducted but also the international poli‑ tics. The strategy of deterrence has gained importance by becoming a strong argument in negotiations. An important phenomenon is also the abandonment of earlier concepts of global order based on the principle of inviolability of borders. Long-range nuclear weapons allow real impact on significant distances with the potentially no own losses. At this stage, it is worth mentioning that nuclear weap‑ ons are just one of many examples of dual-use technology. There are also other technologies, in particular ICT systems, reconnaissance, power supply, material engineering and others, which have the vast potential of implementation not only in the military but also in other fields17.

15 J. Herz, The Rise and Demise of the Terriorial State, “World Politics” 1957, No. 4, p. 473-490. 16 B. Mabee, The Globalization of Security: State Power, Security Provision and Legitimacy, New York 2009, p. 66-86. 17 A. Najgebaurer, Technologie podwójnego zastosowania, WAT 2012, p. 7-31.

217 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

3. A strategy of deterrence in the context of defensive and offensive weapons

The arguments for and against nuclear weapons presented above often boil down to the whole policy of deterrence, which in turn often emphasizes the results of wars, not the cause of armed conflicts. The basic assumption is that people, by their very nature, want to live, making inevitable death as a result of hostilities a major element discouraging aggression. This situation is often referred to as “dis‑ couraging the adversary to use military force to achieve political goals” through firm retaliation18. An inherent element of this type of strategy is the assumption that each state and its government is a rational opponent who makes decisions only through the prism of calculating profits, losses and actual consequences of actions, which makes it natural that he or she chooses the most advantageous options for himself and his interests. In view of the above, the deterrence strat‑ egy will only be effective if the adversaries are fully convinced of the possibility of using a retaliatory force by the opponent. Therefore, the necessary element of the deterrence policy is to ensure the possibility and effectiveness of retaliatory action. In addition, any negative impact should also be used together or alterna‑ tively with positive incentives, in order to create a synergy effect19. The history and realities of geopolitics show that the method of deterrence can be carried out individually by a given state, or multilaterally, accompanied by allies. An example of a global policy towards multilateral control in many parts of the world is the United States. The presence of their bases in many places on the earth allows controlling the international space and protecting the current world order. In addition, the possibility of using many scattered allied bases means that Americans operate wherever their current state interests lie. This situation has its advantages mainly for the USA, which in spite of the fact that multilateral deter‑ rence exists, in reality mainly the priorities of the states are implemented20. For this reason, there are numerous critical claims regarding the multilateral deterrence strategy, which means that unilateral actions are considered the most effective and the most appropriate method. S. Sagan gives an example of a situation in which there is a serious threat to the coalition, where divergent interests may also cause discrepancies. Then the decisions and the willingness of the state – the leaders – will be stopped and, in a logical sense, they will foster the dissolution of the alliance in favor of the leader’s own interests.

18 P. K. Huth,Extended Deterrence and the Prevention of War, New Haven 1988, p. 15. 19 C. H. Achen, Rational Deterrence Theory and Comparative Case Studies, “World Politics” 1989, No. 2, p. 155. 20 S. Sagan, Why do States Build Nuclear Weapons?,“International Security” 1997, No. 3, p. 55-80.

218 Zuzanna Szpakowska, Contemporary generations of offensive...

The specificity of nuclear weapons together with its dualism cause that in many cases its one-sided distinction can be undermined. As stated earlier, its main task is to ensure security to the holder by creating a real threat of retaliation in the event of aggression of adversaries. Additional benefits such as raising the rank on the international arena or strengthening the legitimacy of power as a defender of the nation go hand in hand with this statement. However, one should not also overlook the second possibility of using atomic warheads as a threat on other countries in order to achieve own political goals. The assumption that all countries appearing in the international arena act in accordance with logic, are predictable and do not perform actions that are contrary to the rational profit and loss account may turn out to be defective. If the nuclear weapon is in the possession of impulsive governments, deprived of logical judgment or prone to heroic conquests, then the threat to global order is real. Thus, the duality of atomic weapons emerging in this case causes that its distinction between offensive and defensive may turn out to be ambiguous21.In the light of the above, the question also arises – should we control the proliferation of nuclear weapons among new states and subsequent owners? Taking into account the point of view of some researchers, nuclear weapons have a positive effect on sup‑ porting the world order and stability of relations, which makes research on atomic warheads and possession of them by successive states a desirable phenomenon, what is more progressive proliferation is an unavoidable phenomenon over longer time horizon. As mentioned earlier, the development of the military technology by one of the countries results in necessityto balance such disproportion by adversar‑ ies and neighboring players. This is caused primarily by the desire, or even the need to preserve own security. A good example of a chain reaction in this field is illustrated by the introduction of nuclear warheads by China by fear of the United States. This incident caused India’s fear of the predominance of the East, which led to the development of a nuclear program in India. It is not difficult to guess that this event provoked the justified fear of Pakistan, which also equipped its army in nuclear warheads. Thus, increased proliferation gives rise to further proliferation22. Despite the above, one can observe a tendency of controlled access to nuclear weapons by new countries. Current holders do not want to lose their privileged position towards new buyers. What’s more, it is difficult to unequivo‑ cally prove that the growing availability of the nuclear arsenal will only serve the defense and will contribute to international stability. The interests of individual countries, detailed procedures, mutual prejudices and changes in international

21 C. T. Allan, Extended Conventional Deterrence, “The Washington Quarterly” 1994, No. 3, p. 339. 22 Ibidem.

219 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 policy cause that the method of deterrence is not flawless. In addition, the assump‑ tion of rational action by states and their governments would only be true if the citizens were in control of entering the conflict – not the leader. The latter are often led by the desire to conquer or realize their own goals, which makes it difficult to talk only about the rational motives of action23.One of the main actors trying to control access to nuclear weapons is the USA, which is particu‑ larly strong in the way they treat any unstable terrorist organizations, where the rationality of the decision does not occur. As it turns out, there are also critics of this solution. According to R. Gilpin, total nuclear disarmament or the devel‑ opment of techniques aimed at counteracting nuclear attacks may bring much more severe consequences than the deterrence policy itself, which, as noted earlier, also contributes to the stabilization of world politics to some extent24. On the other hand, the deterrence strategy can be detached from reality through the limited possibilities of decision-makers’ deduction. Due to the spontaneous and complicated nature of international relations, not all effects can be easily predicted. There is also an additional difficulty in faulty reading of intentions of decision makers by other adversaries, which for obvious reasons may have severe results. Ultimately, the concept of rationality of the decision makersmay also be faulty. It is impossible to assume that all people on earth with their differ‑ ent cultures will use the same models of behavior and rationality, because what is the most logical for a citizen of a democratic western state may turn out to be completely inappropriate from the point of view of an Islamic fundamentalist. In the view of the above, the deterrence strategy had its strong justification espe‑ cially during the Cold War. Circumstances conducive to such a turn of events were primarily a binary system of forces. Nowadays, we observe a significant complication of the international situation, while not only two adversaries are involved, but a larger numbers of players with different views, different aspira‑ tions and incentives. This makes it difficult to unambiguously assess the situation, characterized by a multipolar system of forces, asymmetry and multidirectional threat. In the period following the Cold War, there was also the development of modern, precise and technically complex conventional weapons. According to the law of rising costs of war, each subsequent generation of weapons is more expensive than its predecessors, but it gives an advantage on the battlefield, even if because of the possibility of using different tactics25.

23 S. D. Sagan, Perils of Proliferation, “International Security” 1994, No. 4, p. 66-107. 24 R. Gilpin, War and changes in world politics, Cambridge 2009, p. 162. 25 Ibidem.

220 Zuzanna Szpakowska, Contemporary generations of offensive...

To sum up, the deterrence strategy is based on the presentation of the tragic consequences of war and military retaliation, without referring to the causes of armed conflicts. The basic assumption of its application is that it can only be effective against rational opponents whose decisions are based on a logical cal‑ culation of profits and losses. Some researchers emphasize that the possession of nuclear weapons by some states favors the preservation of world order, but inevitable, progressive proliferation can have completely opposite effects.

4. Diversity of weapons and its impact on military security of the world

The characteristics and distinction of weapons for offensive and defensive purposes have their inherent influence on the formation of international policy in the context of military security. It plays a key role in the four security categories identified, for example, in the White Book of National Security of the Republic of Poland – the defense, security, social and economic spheres26.Threats of a military nature are most often defined as the entirety of actions undertaken using various means to counteract external and internal threats related to the use of military force in the territory of the state27.The aforementioned diversity of the arsenal is not the main determinant of war and peace. One should also not forget about the com‑ plexity of side causes, impulses or pretexts for the use of military force in order to implement particularistic aspirations. Consideration should also be given to the extensive immaterial sphere in the form of ideology, political culture, geostrate‑ gic concepts and others. One of the many possible causes of armed conflict may be the excessive accumulation of military resources exceeding the real sufficiency of defense28. The manifestation of this phenomenon may be dislocations of troops, maneuvers and exercises, which sometimes should be treated as a real military threat. The phenomenon of the armament race, which for the first time took place in the 19th century between the German and British fleets for the primacy in the North Sea, is worthy of explanation, but the strongest recognizable example is the Cold War period known for mass production and storage of weapons by world powers, racing not only in quantity but also in the quality of weaponry. This has contributed to the emergence of new strategies, such as the deterrence policy discussed earlier in

26 Biała Księga Bezpieczeństwa Narodowego RP, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, Warsaw 2013, p. 10. 27 W. Kitler, Bezpieczeństwo narodowe RP. Podstawowe kategorie. Uwarunkowania. System, Warsaw 2011, p.39-44. 28 A. Madejski, Wystarczalność obronna – kontrowersje i realia,[w:]Wystarczalność obronna, red. P. Sien‑ kiewicz Warsaw 1996,p.167-209.

221 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 the context of nuclear weapons. Despite the fact that the armament race known from the Cold War era is already a thing of the past, ongoing modernization and interstate competition are still real. The sign of modernity is the reorganization of troops and qualitative changes consisting mainly of introducing a precise, technically advanced arsenal. Modern weapons are a source of military advantage due to increased range and power. Examples are: intercontinental missiles, bombs with firepower of mega‑ tons, or guidance systems with precision of meters29.After periods of tension, the time of peace came, and with it the so-called “peace dividend”, resulting in a sig‑ nificant reduction of expenditures on armaments and the army. Contrary to what one might expect Poland ranks among the leaders of the North Atlantic Alliance member states in terms of defense expenditures in relation to their resources30.

Summary and Conclusions

The contemporary generations of weapons undoubtedly influenced the military strategies carried out today. Modern solutions provided new, unprecedented oper‑ ational capabilities. However, this is not the only result of their existence. New generations of defensive and offensive weapons, a deterrence strategy built on the basis of atomic weapons being a mixture of both categories, and the current interna‑ tional situation started new models of conducting international policy in the context of military security. One of many examples is the deviation from the classic concept of security resulting from the inviolability of borders, or threats coming mainly from opponents located in the immediate vicinity or region. The reason for this may be the possibility of exerting influence over much greater distances by using long-range missiles, reconnaissance, information technology and others. These considerations are worth narrowing to the example of Poland. The involvement of our country in the structures of the North Atlantic Alliance is undoubtedly a source of raising the overall level of national security. The critics of this assumption argue that the Alliance has never been exposed to an important attempt at cohesion, thus, its real functioning is questioned. In the context of the above, it should be stated that having our own defense potential based on native solutions constitutes equally strong, if not more powerful, security than paper alli‑ ances. An important solution from the point of view of Poland is to equip the army with tools allowing for the strategy of deterring potential aggressors. This does not

29 B. Balcerowicz, Bezpieczeństwomilitarne, script, not published, University of Warsaw 2010, p. 7-10. 30 Ibidem.

222 Zuzanna Szpakowska, Contemporary generations of offensive... only apply to the issue of long-range weapons, and above all to overcome the pos‑ sible opponent’s advantage and to reduce the impunity of his actions. An essential complement to the arsenal is therefore a full identification and targeting systems. Advanced missiles are useless if they end up in emptiness. The problem becomes even more complicated when it comes to holistic analysis of intentions, needs and real possibilities. Thus, the development, even if it may be spontaneous, of only one type of weapon, be it offensive or defensive, will not bring the intended results. In the opinion of experts, only comprehensive solutions, including arming or modernization of resources, should include all or the most important, comple‑ mentary types of weapons31. In the general consciousness, the Russian Federation is considered the main potential opponent of Poland in the open armed conflict. It is, however, worth asking whether it is actually the only opponent capable of invasion. In practice, our country does not have enough strength and resources to effectively oppose Russia, which is why we remain on mercy of our allies. Our defensive capabilities should therefore be sufficient to stop the enemy long enough to give operational time for foreign troops who are going to help. It is worth referring also to the thesis put forward in the introduction of the article assuming that the mere fact of having a given type of weaponry is not the only and ultimate premise guaranteeing the security of the country. There is one more important issue of the possibility of actually using a weapon deriving from the inter‑ national obligations (eg NATO) and having full autonomy of decision-making and command. Often, it is also forgotten that the deterrence strategy does not take place in a vacuum, and each action will be confronted with counterpointing adversary’s activity. In this perspective, it is clear that regardless of the diversity of weapons, there are also other, no less important factors that should be taken into account when considering the differences between military potential and international politics. In the context of the above considerations, the thesis should be considered right.

Bibliography 1. Achen C. H., Rational Deterrence Theory and Comparative Case Studies, “World Politics” 1989, No. 2. 2. Allan C. T., Extended Conventional Deterrence, “The Washington Quarterly” 1994, No. 3. 3. Balcerowicz B., Bezpieczeństwo militarne, skrypt wykładu, materiały niepublikowane, Uniwer‑ sytet Warszawski 2010. 4. Biała Księga Bezpieczeństwa Narodowego RP, Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, Warsaw 2013. 5. Dąbrowski M., Broń precyzyjna nie wystarczy[online], https://www.defence24.pl/ bron-precyzyjna-nie-wystarczy-polskie-mozliwosci-odstraszania. 6. Evera S. V., Causes of War, Power and the roots of Conflict, Ithaca, London 1999.

31 M. Dąbrowski, Broń precyzyjna nie wystarczy, Defence24.plInternet link: https://www.defence24.pl/ bron-precyzyjna-nie-wystarczy-polskie-mozliwosci-odstraszania[access: 12.11.2018].

223 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

7. Evera V.,Causes of War, London 1999. 8. Gilpin R., War and changes in world politics, Cambridge University Press 2009. 9. Glaser Ch. L., Realists as Optimists. Cooperation as Self-Help, “International Security” 1994/1995, No. 3. 10. Herz J., The Rise and Demise of the Terriorial State, “World Politics” 1957, No. 4. 11. Huth P. K., Extended Deterrence and the Prevention of War, New Haven 1988. 12. Jervins R, Cooperation under Security Dillema, “World Politics” 1978, No. 2. 13. Jervis R., The illogic of American Nuclear Strategy, Ithaca 1984. 14. Kitler W., Bezpieczeństwo narodowe RP. Podstawowe kategorie. Uwarunkowania. System, Warsaw 2011. 15. Mabee B., The Globalization of Security: State Power, Security Provision and Legitimacy, New York 2009. 16. Madejski A., Wystarczalność obronna – kontrowersje i realia, [w:] Wystarczalność obronna, red. P. Sienkiewicz, Warsaw 1996. 17. Mearsheimer J.J., Back to the Future, Instability on Europe After the Cold War, “Interna‑ tional Security” 1990, No. 1. 18. Rye J. S., Konflikty międzynarodowe, wprowadzenie do teorii i historii, Warsaw 2009. 19. Sagan S. D., Perils of Proliferation, “International Security” 1994, No. 4. 20. Sagan S., Why do States Build Nuclear Weapons?,“International Security” 1997, No. 3. 21. Schlesinger J., The Impact of Nuclear Weapons on History, “The Washington Quarterly” 1993, No. 4. 22. Waltz K. N., Struktura teorii stosunków międzynarodowych, Warsaw 2010. 23. Waltz K. N., The Spread of nuclear Weapons, more May Be Better, “Adelphi Paper”, London 1981, No. 71. 24. Waltz K.N., The Emerging Structure of International Politics, “International Security” 1993, No. 2.

Współczesne generacje broni ofensywnej i defensywnej

Streszczenie Niniejszy artykuł porusza problematykę rozróżniania broni ofensywnej i defensyw‑ nej w kontekście bezpieczeństwa międzynarodowego oraz jego wpływu na ewolucję wojen ze szczególnym uwzględnieniem czasów współczesnych. Na szczególną uwagę zasługuje broń nuklearna ze względu na swą dualną naturę – zarówno broni ofensywnej jak i defensywnej, co poskutkowało między innymi wykształceniem się strategii odstraszania przeciwnika. Co wię‑ cej, pojawienie się jej w arsenałach mocarstw powoduje, iż polityka międzynarodowa cechuje się znacznie większą rozwagą, a terytorialna koncepcja bezpieczeństwa straciła na znaczeniu. Poprzez analizę najważniejszych źródeł zagrożeń militarnych autorka konkretyzuje swe roz‑ ważania na przykładzie Polski i jej współczesnej sytuacji w obliczu omawianych zagadnień. Głównym problemem badawczym poruszanym w niniejszym artykule jest odpowiedź na pytanie, jaki wpływ na prowadzenie polityki międzynarodowej w kontekście bezpieczeństwa militarnego mają współczesne generacje broni?

Słowa kluczowe: broń ofensywna, broń defensywna, różnorodność broni, broń jądrowa, zimna wojna

224 Część IV Recenzje

Bogusław Jagusiak Akademia im. Jakuba z Paradyża

Recenzja wydawnicza książki: Janusz Świniarski, Paweł Kawalerski, Drogi i bezdroża securitologii, Wydawnictwo WAT, Warszawa 2019, ss. 238

Uwagi ogólne

Autorzy recenzowanej książki swoją aktywnością naukowo-badawczą związani z etatowym zatrudnieniem w Wojskowej Akademii Technicznej. Janusz Świniar‑ ski jest doktorem habilitowanym zatrudnionym na stanowisku profesora WAT, zaś Paweł Kawalerski doktorantem studiów stacjonarnych. Obaj swoje zainteresowania naukowo-badawcze od dłuższego czasu skupiają na filozoficznych, teoretycznych i naukowych kwestiach związanych z bezpieczeństwem. Wyrazem tego są zarówno ich liczne publikacje na łamach czasopism zajmujących się tą problematyką, jak udział w poświęconych tej problematyce konferencjach zarówno krajowych jak i międzynarodowych. Wiele z nich znajduje się w Bibliografii recenzowanej książki, która swoim tytułem i treścią podejmuje aktualne w dyskursie naukowym problemy związane z tożsamością bezpieczeństwa w ujęciu systemowym, filozo‑ ficznym i metanaukowym. Recenzowana książka wpisuje się w problem badawczy związany z tożsamością naukową bezpieczeństwa w ujęciu systemowym. Na temat ten napisano już wiele i wciąż się pisze. W pisaniu tym węzłowym jest problem semantyczny samego pojęcia bezpieczeństwo oraz wskaźniki bezpieczeństwa systemu i ocena skuteczności jego zabezpieczenia. Skutkuje to tym, że rozrasta się jego warstwa znaczeniowa, przybywa koncepcji i ścierają się różne podejścia teoretyczne. Wraz z tym rozrostem i rozwojem wiedzy o bezpieczeństwie podą‑ żać powinna precyzja w uściślani pojęć i formułowaniu definicji. Jest to przecież podstawowy wymóg metodologiczny rozwoju naukowego. Ogromne jest w tym znaczenie języka nauki, który dla każdej dyscypliny stanowi ramy procesu komu‑ nikowania się. W dosłownym dziś zalewie literatury na temat bezpieczeństwa nie zawsze jednak precyzja wysławiania się idzie w parze z formułowaniem wypowie‑ dzi. Dlatego w poszukujących swej tożsamości naukach o bezpieczeństwie ma to znaczenie decydujące dla ich dalszego rozwoju. Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Stąd waga recenzowanej książki, której autorzy problem bezpieczeń‑ stwa ujmują w perspektywie postępu i rozwoju wiedzy, który biegnie zarówno poprzez drogi jak i bezdroża. Te pierwsze stanowione są przez sądy, twierdze‑ nia i hipotezy weryfikowane lub o dużym stopniu prawdopodobieństwa, drugie zaś przez teorie falsyfikowane lub o niskim stopniu prawdopodobieństwa albo wręcz nieprawdopodobne mniemania. Jest to ich zdaniem bieg znaczony przez przestrzeń obejmującą wiedzę o charakterze, z jednej strony, bardziej intelektu‑ alnym i abstrakcyjnym, z drugiej zaś, bardziej empirycznym i zmysłowym. Tak też jest z rozwojem nauk o bezpieczeństwie zwanych przez niektórych securitolo‑ gią. Rozwój tych nauk, których przedmiotem jest bezpieczeństwo, uwikłany jest w pewne aporie – drogi i bezdroża. Wyrazem tego jest to, że w literaturze o nim traktowane jest jako nazwa polisemantyczna. Nazwa ta analizowana semantycznie już w rozdziale pierwszym podzielona jest na znacznie konwencjonalne, quasi‑ -naturalne i naturalne. Autorzy za drogę wybrali znaczenie naturalne osadzone w etymologii staropolszczyzny – przezpieczeństwo – i złożeniu łacińskich słów se + cura – każda, indywidualna piecza i kontrola oraz nadzór. Tym samym za bezdroże uznali definicje ciążące ku konwencjonalnemu przeświadczeniu, które powiada, że bezpieczeństwo jest brakiem zagrożeń lub czegoś innego, a któ‑ rego etymologię niektórzy wiążą z łacińskim złożeniem słów sine+cura – brak pieczy. Jak słusznie podkreślają złożenie takie daje raczej polskie słowo syne‑ kura. Stąd pierwszy ważny walor recenzowanej książki, która obejmuje pięć merytorycznych rozdziałów. Walor ten wyłożony jest w rozdziale pierwszym, który poświęcony jest filozoficznym problemom bezpieczeństwa, jego analizie semantycznej i znaczeniom konwencjonalnym, quasi-naturalnym i naturalnym. Osadzenie naturalne nazwy bezpieczeństwo w tym, co stanowione jest przez pie‑ czę, nadzór i kontrolę znajduje swój wyraz – jak argumentują autorzy – w jej pojmowaniu (liberalnym) lansowanym przez biopolitykę jako nadzór właściwy dla społeczeństw liberalnej demokracji, w których realizowany jest on, z jednej strony, przez wolne jednostki ludzkie i obywateli oraz rządzonych nad sprawują‑ cymi władzę i rządzących, z drugiej zaś, przez sprawujących władzę nad wolnymi jednostkami, obywatelami i rządzonymi. Stąd identyfikacja adherentów biopoli‑ tyki epoki bezpieczeństwa w sprawowaniu władzy ze „społeczeństwem kontroli” obywateli nad rządem i rządu nad obywatelami lub „urządzeniem bezpieczeństwa” polegającym na demokratycznej kontroli władzy i władanych. Cel i uzasadnienie tej kontroli zasadzać się zdaje na wolności i odpowiedzialności w jej sprawowa‑ niu przez jednych i drugich, zarówno przez rządzących jak i rządzonych. Takie ujmowanie bezpieczeństwa w perspektywie zorganizowania życia społecznego

228 Bogusław Jagusiak, Recenzja wydawnicza książki: Janusz Świniarki, Paweł Kawalerski… daje się związać w perspektywie logocentrycznej i fizykalnej z narracją zarówno cybernetyczną, jako uniwersalną nauką o sterowaniu i komunikacji w zwierzęciu i maszynie, jak i ogólną teorią systemów. Związanie to (bezpieczeństwo – piecza, kontrola i nadzór – sterowanie i komunikacja – system i sterowanie nim) zdaje się tworzyć uzasadnioną podstawę dla ugruntowania securitologii jako nowoczesnej nauki o sprawowaniu pieczy, kontroli i sterowaniu oraz komunikacji w całościach powiązanych w system bezpieczeństwa – system zapewniający trwanie, przetrwa‑ nie, rozwój i doskonalenie. W ugruntowaniu tej nowoczesnej nauki czerpiemy z metod poznania zarówno filozoficznego (dociekającego pierwszych przyczyn i zasad oraz możliwości ludzkich wyborów i działań), jak również utrwalonych paradygmatów analityczno-poznawczych cybernetyki i teorii systemów. Metody te pozwalają osadzić bezpieczeństwo: (1) w przestrzeni jako jednym z czterech warunków początkowych naszego świata; 2) przyczynie formalnej jako jednej z czterech przyczyn wiedzy prawdziwej wskazanych przez Arystotelesa; 3) socjo‑ strukturze jako jednym z czterech elementów systemu społecznego wskazywanym przez cybernetykę społeczną; 4) systemie stabilnym i progresywnym wyróżnia‑ nym przez teorię systemów. Czerpiąc zarówno z metod filozoficznych (metoda semiotyczna, metoda fenomenologiczna) jak i przede wszystkim z takich nauk jak cybernetyka i teo‑ ria systemów, Autorzy posługują się ich twierdzeniami i językiem. Precyzyjnie mówiąc, stosują metodę aksjomatyczną w stadium intuicyjnym oraz abstrakcyjnym i starają się rozwijać nowoczesną securitologie w oparciu o twierdzenia i terminy zapożyczone z logiki informacyjnej oraz teorii systemów autonomicznych. Takie podejście badawcze wynika z metodologicznego założenia, że sądy o pewnej nauce nie mogą być rozważane w języku tej nauki, lecz w jej metajęzyku, zwanym także „metanauką”. Dlatego starają się wykazać, że to właśnie cybernetyka może stanowić metanaukę w stosunku do securitologii i tworzyć pomost łączący dyscypliny ogólne abstrakcyjne oraz dyscypliny szczegółowe konkretne. Traktując ogólnie i filozoficznie bezpieczeństwo jako przejaw bytu, istnienia i formę oraz stan rzeczy uzyskiwany przez pieczę, nadzór i kontrolę oraz jakieś sterowanie, starają się wyłuszczyć podstawowe metody sprawiania tudzież sterowania nim. W wyłuszczeniu tym wychodzą od dwóch zasad funk‑ cjonowania Świata wskazanych już przez Empedoklesa i wciąż dyskutowanych, a mianowicie, zasady Miłości, polegającej na łączeniu elementów na świat się składających, i zasady Nienawiści, polegającej na ich rozłączaniu. W życiu społecznym i politycznym skutkiem tych zasad – jak wynika z analizy dziejów rodzaju ludzkiego – był i jest stan wojny, tradycyjnie wiązany z jakąś destrukcją

229 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019 oraz stan pokój opisywany przez Hezjoda jako „czas spokojnej pracy na roli”. Dlatego przyjmują przeświadczenie, że swoje trwanie, przetrwanie i rozwój oraz doskonalenie ludzkość realizuje przez wojnę i pokój, które kształtują bezpie‑ czeństwo jako pieczę i kontrolę oraz są narzędziami sterowania ludzi samymi sobą i otoczeniem. Z punktu widzenia przyczyny sprawczej i sterownia bezpie‑ czeństwo jawi się jako wojno-pokój, jakieś zmediatyzowanie wojny i pokoju lub transcendencja wojny i pokoju, coś co jest w środku między wojną i pokojem jako tradycyjnie dwoma stanami opozycyjnymi. Stąd uzasadnienie potrzeby wniknięcia w filozoficzne problemy wojny i jej braku, które wyłuszczone są w rozdziale dru‑ gim i trzecim. W wyłuszczeniu tym autorzy wskazują na liczne aporie związane z wojną i jej brakiem. Poszukując jej istoty skłaniają się do związania jej – za konstatacjami Arystotelesa – ze zdobywaniem własności a jej przeciwieństwo, czyli pokój z wytwarzaniem własności. Tradycyjnie zarówno to zdobywanie i wytwarzanie aksjologicznie dzielono, z jednej strony, na sprawiedliwe, natu‑ ralne i etyczne lub etycznie usprawiedliwione, z drugiej zaś na niesprawiedliwe i niemoralne. Podziały te pełne są aporii, egoizmu i subiektywizmu oraz uza‑ sadnień ideologiczno-aksjologicznych. Stąd próbą wyjścia z tych aporii na drogę wiedzy pewnej. Wyjście to upatrują w zaadaptowaniu i rozwinięciu prakseologii Tadeusza Kotarbińskiego, który podzielił czyny ludzkie na te, które coś zmie‑ niają (permutacyjne), i te, które nic nie zmieniają, a konkretniej na takie czyny proste – które identyfikować można z aktywnością sterowniczą tzn. sprzężeniami zwrotnymi – jak: 1 i 2 ) konstrukcyjne (bo, coś dodają) i destrukcyjne lub dekon‑ strukcyjne (bo, coś odejmują) oraz 3 i 4) konserwacyjne (bo, coś wymieniają) i profilaktyczne (bo, bronią przed jakimikolwiek zmianami). Rozwijając ten podział wprowadzają i propagują hipotetyczny podział na cztery metody sprawia‑ nia bezpieczeństwa i aktywności sterowniczej (cybernetycznej), aby wyjść poza tradycyjny podział na wojnę (zdobywanie) i pokój (wytwarzanie), a mianowicie: (1) metodę wojenną, która jest takim ambiwalentnym złożeniem dwóch czynów prostych, których skutki są destrukcyjno-konserwacyjne; 2) metodę nie-wojenną, która jest takim założeniem dwóch czynów prostych, których skutki są destruk‑ cyjno-profilaktyczne (zapobiegawcze i obronne); 3) metodę pokojową, która jest takim złożeniem dwóch czynów prostych, których skutki są konstrukcyjno-pro‑ filaktyczne; 4) metodę nie-pokojowa, która jest takim złożeniem dwóch czynów prostych, których skutki są konstrukcyjno-konserwacyjne. Idąc dalej, argumentują, że w metodach tych wykorzystywane są różne siły, środki i narzędzia. Z uwagi na nie daje się rozróżniać wiele rodzajów konkretnych wojen i pokojów, jak na przykład militarne, ekonomiczne, polityczne i ekologiczne itd. Z tej wielości

230 Bogusław Jagusiak, Recenzja wydawnicza książki: Janusz Świniarki, Paweł Kawalerski… niektóre mogą tracić na znaczeniu, być ograniczane a nawet eliminowane. Takim w warunkach cywilizacji czci dla życia, wolności i praw człowieka zdają się być wojny związane z zabijaniem, śmiercią i mordowaniem oraz ludobójstwem. Wojny takie znane z przeszłości według rozpoznania wielu teoretyków przestają być zyskowne i tracą uzasadnienie aksjologiczne. Ale jednocześnie na znaczeniu zyskują inne, ogólnie nazywane nowymi wojnami, ograniczające a nawet elimi‑ nujące zabijanie. Nie zmienia to jednak natury aktywności ludzi i ich czynów, które w złożeniach są bardziej wojenne lub bardziej pokojowe, bardziej destruk‑ cyjne lub bardziej konstrukcyjne, bardziej niszczące lub bardziej tworzące. A złożenia te determinują systemy bezpieczeństwa, które jakoś opisuje i wyjaśnia nowoczesna nauka o bezpieczeństwie – securitologia. W tej nowoczesnej nauce z perspektywie naukoznawczej i próby krytycznego zsyntetyzowania wiedzy o bezpieczeństwie pomieszczonej w wielu publikacjach o nim daje się wyróżnić warstwę poznawczą i decyzyjną. Na warstwę poznawczą składa się securitologia opisowa i securitologia teoretyczna. Pierwsza obejmuje modele opisowe z których drogą modelowania logicznego tworzone są wzorce teoretyczne. Natomiast war‑ stwa decyzyjna obejmuje, po pierwsze, inżynierię i politykę bezpieczeństwa, po drugie zaś securitologię normatywną. Warstwa pierwsza obejmuje modele mate‑ matyczne i niematematyczne powstające z wzorców pragmatycznych securitologii normatywnej. Jest to zsyntetyzowanie (opisu, teorii i inżynierii oraz praktyki bezpieczeństwa) uwzględniające dorobek głównych nurtów w badaniu bezpie‑ czeństwa propagowany przez „opisowców”, „formalistów”, i „matematyków” oraz „pragmatyków”. Osnową tej syntezy jest teoria systemów i cybernetyka, które pozwalają na zdaje się uzasadnioną teorio-poznawczo systemowo-cyber‑ netyczną analizę bezpieczeństwa z perspektywy energii, materii i struktury oraz celu. Wiele jest argumentów za tym, że jest to perspektywa uniwersalna i dają się wyrażać w różnych przejawach, czego wyrazem jest między innymi, piramida bezpieczeństwa pomieszczona i omówiona w rozdziale piątym. Uniwersalność tej perspektywy dopełnia podrozdział traktujący o zasadach i metodach sterowa‑ nia bezpieczeństwem. Są to metody ukonkretniające lansowane przez filozofię bezpieczeństwa metody (wojenną, nie-wojenną, pokojową i nie-pokojową). Ukon‑ kretnienie to wskazuje na metodę, z jednej strony, destrukcyjno-informacyjną (wojenną) i destrukcyjno-energetyczną (nie-wojenną), z drugiej zaś na konstruk‑ cyjno-informacyjną (pokojową) i konstrukcyjno-energetyczną (nie-pokojową) [zob. rys. 54].

231 Studia Administracji i Bezpieczeństwa nr 7/2019

Uwagi szczegółowe

Z całą pewnością można stwierdzić, że autorzy podjęli przedmiotową proble‑ matykę teoretyczno-metodologiczną w sposób kompleksowy, z odniesieniem do analogicznych ustaleń wypracowywanych także w ramach innych dyscy‑ plin i dziedzin naukowych. Zaprezentowane podejście jest najbliższe badaniom transdyscyplinarnym i rzeczywiście zmierza do integracji wiedzy z zakresu teo‑ rii bezpieczeństwa. Jest to zadanie trudne i zarazem bardzo potrzebne. Praca napisana jest z perspektywy epistemologicznej i dlatego dociekania autorów dotyczą poprawności wyjaśniania oraz prawidłowego posługiwania się poję‑ ciami. W ramach prowadzonych analiz i systematyzacji odwołuje się oni do współczesnych podejść z jednej strony postpozytywistycznych, szeroko rozpowszechnionych w naukach społecznych, z drugiej zaś cybernetyczno- -systemowych. Zgodnie z tymi współczesnymi trendami uwzględnia więc nie tylko kwestie zasad logicznych, lecz także semiotycznych, co stało się charakte‑ rystyczne dla nauk społecznych przełomu XX/XXI w. Uwydatnia m. in. znaczenie czynników językowo-symbolicznych w procesie formułowania kategorii poję‑ ciowej bezpieczeństwa. Wykazuje ich funkcjonalny charakter i trwałą obecność w dyskursach poświęconych bezpieczeństwu (nie tylko naukowych, lecz ctakże szeroko w praktyce życia społecznego). Udoskonalenia wymaga jednakże warstwa edytorska tekstu z uwzględ‑ nieniem stylistyki, pisowni i interpunkcji oraz numeracji stron, tabel i rysunków. Takie usterki nie przesądzają jednak o walorach merytorycznych i metodologicz‑ nych recenzowanej książki. Niewątpliwie ich wyeliminowanie na dalszym etapie procesu wydawniczego, pozwoli uzyskać w efekcie wysoką jakość dzieła nauko‑ wego o oryginalnej i innowacyjnej treści. Niewątpliwie stwierdzić należy, że recenzowana książka adresowana jest do coraz liczniejszego grona badaczy bezpieczeństwa i rekomenduje jego badanie w perspektywie holistycznej i kompleksowej osadzonej w filozofii bezpieczeń‑ stwa, która – powtórzyć można za Rudolfem Carnapem – jest niezbędna wszystkim naukowcom, w tym zajmującym się bezpieczeństwem securitologom bowiem przenika wszystkie ich posunięcia. Perspektywa ta zdaje się zbliżać zróżnicowane badania bezpieczeństwa do paradygmatu nauki o walorach wiedzy o wysokim usystematyzowaniu logicznym, uteoretycznieniu i mocy eksplanacyjnej oraz pro‑ gnostycznej i wysokim stopniu ścisłości oraz pewności itd. Zbliżanie to pozwala porzucać etap wiedzy często potocznej i rozmytej o bezpieczeństwie, jej aporie i niski stopień ścisłości oraz słabe uzasadnienie. Tym samym pozwala uczynić

232 Bogusław Jagusiak, Recenzja wydawnicza książki: Janusz Świniarki, Paweł Kawalerski… securitologię nauką dojrzałą pod względem teoretycznym i metodologicznym. Przeto rekomendując wydanie recenzowanej książki, która zdaje się być pozycją niebaga‑ telną w rozwijaniu nauk o bezpieczeństwie – securitologii. Jest ona pogłębionym analityczno-porównawczym studium pojmowania, definiowania i zastosowania wie‑ dzy o bezpieczeństwie. Została napisana w oparciu o bogatą literaturę przedmiotu, przystępnym językiem i z wykorzystaniem wielu bardzo pomocnych materiałów poglądowych. Podjęte przez autorów przedsięwzięcie jest bardzo ważne z uwagi na aktualną wciąż potrzebę dookreślenia tożsamości nauk o bezpieczeństwie. Stanowi cenny materiał poznawczy dla studentów, doktorantów, wykładowców i badaczy w dyscyplinie nauk o bezpieczeństwie, a także nauk o obronności.

233