www.ringbulletin.pl Z PÓŁDYSTANSU

Dopiero przygotowywaliśmy dla miłośni- w najmniejszych miejscowościach, docierają ków pięściarstwa pierwszy numer Ring Bulletinu, do miast i miasteczek, o których istnieniu nie a pod koniec lutego oddaliśmy w Wasze ręce wy- mieliśmy nawet bladego pojęcia. Również poza danie nr 15. Czas pędzi tak szybko, że nie zdąży- granicami kraju, na każdym - z wyjątkiem Afryki łem tego faktu skomentować przed miesiącem. - kontynencie. Samo wymienienie krajowych i za- No, cóż lata lecą, refleks nie ten... Ale, jak mówi granicznych miejscowości, do których RB docie- przysłowie: „co się odwlecze, to nie uciecze”. ra, zajęłoby, bez mała, całą szpaltę numeru. Oczywiście, piętnaście numerów, to bar- Zgłaszane są również pod naszym adre- dzo skromny dorobek, ale wobec braku na na- sem pretensje, że nie zamieściliśmy, że jednym szym rynku czasopisma poświęconego wyłącz- słowem nie wspomnieliśmy o tym czy innym nie pięściarstwu, daje satysfakcję, że podjęliśmy turnieju. Tak się rzeczywiście zdarza; pracujemy wyzwanie, kontynuujemy pracę i nie zniechęcamy w bardzo skromnym zespole, a naszym wynagro- się drobnymi niepowodzeniami. Bo i takie prze- dzeniem są słowa uznania Czytelników. cież się zdarzają. Otrzymujemy od Czytelników słowa podziękowania, również uwagi krytyczne. Niewielu jest dziś takich, którzy tracą Cieszą nas pierwsze, nie lekceważymy drugich; czas swój i najbliższych, aby oddać go miłośni- wyciągamy wnioski i staramy się nie powtarzać kom wspólnej pasji. A więc nie wszędzie możemy popełnionych błędów. Zgadzamy się z tymi Czy- się pojawić, bywa, że o zawodach dowiadujemy telnikami, którzy z nostalgią wspominają czasy się po fakcie i w tak skromnej relacji, że nawet Boksu i Boksera - czasopism w wydaniu papie- nie możemy podać pełnej listy zwycięzców. Ale rowych. Też byśmy chcieli, aby ta forma, choćby zdarzają się weekendy, w które moglibyśmy wy- w prenumeracie, pojawiła się na rynku. Niestety, brać się na turniej czy mecz bokserski - gdyby- nasze możliwości finansowe są na to zbyt skrom- śmy o tym wiedzieli, gdybyśmy zostali zaprosze- ne. Od czasu do czasu pojawiają się chętni do ni. Jest i inna droga, aby o Waszych imprezach zainwestowania pieniędzy w miesięcznik; ich en- i zwycięzcach dowiedziało się większe grono fa- tuzjazm wydaje się autentyczny, udziela się niżej nów boksu - po prostu piszcie o nich, objętość podpisanemu. Ale ów zapał za każdym razem czasopisma elektronicznego, w przeciwieństwie okazuje się słomianym; inwestorzy znikają tak do papierowego, nie ma ograniczeń- poza ter- nagle, jak nagle się pojawili. minami, czasem przygotowania do edycji. Nasz adres do korespondencji pocztą elektroniczną Ale przecież i czasopisma w wersji elek- zamieszczamy w stopce magazynu. Zapraszamy tronicznej mają mnóstwo zalet. Ich możliwości do współpracy. n dotarcia do odbiorcy są nieporównanie większe, można po nie sięgnąć w dowolnym miejscu i cza- Krzysztof Kraśnicki sie. Ring Bulletin czytają miłośnicy boksu nawet

RING BULLETIN 2 SPIS TREŚCI

2 Z półdystansu 30 Echo szatni: kwietniowy rozkład jazdy 4 Ring Bulletin Golden Glove 33 Kampania społeczna: „Pięściarze bokserom i nie tylko” 6 Fight Night IV 38 Team Rosja wygrywa 4:1 7 Łomżyński Fight Night II z Hussars Pięściarski maraton w Częstochowie 39 Sześć medali Polek dobrym prognostykiem 8 40 III Turniej Grand Prix 41 Bratobójcze konfrontacje: Chmielewski – Majchrzycki 50 Baku Fires poza zasięgiem Husarii 51 XIII Mistrzostwa Polski Seniorek: 10 Czytelnicy pytają Michalczuk rekordzistką – Garczarczyk odpowiada 52 „Papa” Feliks Stamm 14 Echo szatni - podsumowanie marca: - Wielka wojna, kontrowersyjny wynik 57 Z bokserskiego lamusa: - Wygrał z Cloudem, wygrywa z czasem Bokserzy mają do Stamma zaufanie - Król Arthur już bez korony 61 84. Mistrzostwa Polski Seniorów 17 XII Prostych - powiało optymizmem – z Michałem Chudeckim 65 Hussars Poland – Italia Thunder 1:4 18 Dawno temu w Ameryce: Piekło w Shelby 66 Yankee Yahoo – powieść bokserska 22 Rozwiązanie foto-konkursu 68 Z notatnika PZB 23 Rozważania o bokserskiej wielkości: Inwalida wojenny mistrzem świata 71 Kalejdoskop 25 XII Prostych 74 Suplement – z Patrykiem Szymańskim 80 Kalendarz 26 Mistrz wszechwag KL Auschwitz kwiecień 2013

Ring Bulletin Miesięcznik Skład komputerowy, grafika: Małgorzata Ślusarczyk Wydawca: Colma 1908 Redaktor naczelny: Krzysztof Kraśnicki 02-366 Warszawa, ul. Bitwy Warszawskiej 1920 r.

Redaguje zespół tel. (+48) 880 679 120, e-mail: [email protected] Kontakt: e-mail: [email protected], www.ringbulletin.pl Fotografie na okładce: - Pojedynek Rusiewicza (z lewej) z Zygmuntem, zakończony niespodziewanym zwycięstwem drugiego z nich. - Dziewczyna ringu marca: Dominika Kucharczyk. Fot. Adam Jurowski. Numer zamknięto 26. marca 2013. MARZEC 2013

Nie mieliśmy najmniejszych problemów W kategorii: pięściarz zawodowy nie było z wytypowaniem kobiety; Karolina Michalczuk już tak łatwo, bo i podczas marcowych gal nie po raz 12. i ,niestety, już ostatni, bowiem mało było pojedynków o tytuły. Ostatecznie podjęliśmy prawdopodobne jest, aby AIBA przedłużyła możli- decyzję, aby uhonorować Łukasza Wawrzyczka, wość startów pań – dłużej niż do 34.roku życia - który wyróżnił się bardzo dobrą postawą w rywa- udowodniła, że jest najlepszą pięściarką w kraju. lizacji z niełatwym przecież zawodnikiem słowac- Zdobywała mistrzowskie tytuły w kategoriach 51, kim- Garajem. 54, a nawet 57 kg, jako jedyna Polka wygrała mi- strzostwa świata. Mamy nadzieję, że bokserska Jeśli chodzi o arbitrów, to dobrym spraw- centrala nie zamknie drogi Karoliny do udziału dzianem były mistrzostwa Polski. Turniej odbywał w nadchodzących mistrzostwach Unii Europej- się na dystansie kilku dni, trzeba wykazać się skiej. świetną kondycją i koncentracją, właściwą oceną ringowych wydarzeń. I takimi cechami wyróżnił Amatorskim pięściarzem marca zostaje się - w ocenie uczestników - Sławomir Milczarek najmłodszy mistrz Polski, zaledwie dziewiętna- - arbiter marca 2013. stoletni Kazimierz Łęgowski, którego ambicją jest dorównać starszemu bratu, b. mistrzowi Jako dziennikarza miesiąca wytypowali- i członkowi narodowej reprezentacji, Marcinowi. śmy Przemka Garczarczyka, który w nietypowej roli – odpytywanego - w interesujący sposób przy- Krajowy championat potwierdził trener- bliżył czytelników ringpolska.pl, m.in. zakulisowe ski talent Tomasza Różańskiego. Do Zawiercia wydarzenia amerykańskich ringów zawodowych. zabrał tylko trzech podopiecznych i każdy z nich Słowa uznania adresujemy do pomysłodawców znalazł się na podium! Mateusz Polski zdobył zło- wywiadu czytelników z dziennikarzem - zespołu ty medal, srebrny Marcin Latocha i brązowy Ra- redakcyjnego ringpolska.n domir Obruśniak. Trener Tomasz Różalski już po raz drugi trafia na listę trenera miesiąca Ring Bulletinu.

RING BULLETIN 4 MARZEC 2013

PIĘŚCIARZ ZAWODOWY PIĘŚCIARZ OLIMPIJSKI ŁUKASZ WAWRZYCZEK KAZIMIERZ ŁĘGOWSKI

ARBITER PIĘŚCIARKA SŁAWOMIR MILCZAREK KAROLINA MICHALCZUK

TRENER DZIENNIKARZ TOMASZ RÓŻAŃSKI PRZEMEK GARCZARCZYK boks zawodowy

FIGHT NIGHT IV Częstochowa, 1 marca 2013 r. Słowa uznania należą się również Nor- W Częstochowie zaskoczył mnie Waw- bertowi Dąbrowskiemu, bo i on odrobił lekcję rzyczek. Pozytywnie. W kilku poprzednich wal- taktyki. Z tą różnicą, że jego węgierski przeciw- kach oglądałem oświęcimianina bijącego się nik poległ w czwartej rundzie. Rywal Syrowatki z rywalem, w Częstochowie - boksującego. w pierwszej rundzie był nastawiony bojowo, od- A Słowak Garaj wprawdzie do czołówki nie nale- gryzał się Michałowi, starał się oddawać cios za ży, ale do ringowych fajtłapów też nie można go cios. I gdy oczekiwano, że podobnie będzie w dru- zaliczyć. W Częstochowie był, wobec walczące- gim starciu, Balogh spuścił z tonu, jego deter- go z taktyczną myślą Łukaszem, bezradny. Polak minacja ograniczała się do kurczowego klinczo- utrzymywał go na dystans, skutecznie schodził wania, arbiter zmuszony był odesłać Węgra pod z linii ciosu, kontrował, nie chciał za wszelką cenę opiekę sekundantów. Swoje walki wygrali również natychmiast oddać, gdy sięgnął go sierpowy Sło- zdecydowanie Dawid Kwiatkowski i Łukasz waka. Przygotował się do tego spotkania solid- Gworek. n nie. Takiego Wawrzyczka oglądałem z przyjem- nością, takiego chciałbym widzieć w kolejnych Krzysztof Kraśnicki meczach. W pełni zasłużył, aby wystąpić w walce wieczoru.

Fot. Paweł Najmanowicz, BoxingNews RING BULLETIN 6 boks zawodowy

ŁOMŻYŃSKI FIGHT NIGHT II Łomża, 9 marca 2013 r. gdzie na co dzień trenuje, a jedyną ambicją ry- wala Siwego będzie dotrwanie do końca pojedyn- ku. Co mu się zresztą udało - z pomocą arbitra, który już w trzeciej rundzie mógł - niewątpliwie z aprobatą widowni - zdyskwalifikować kurczo- wo klinczującego Łotysza. Nie uczynił tego aby, jak sam powiedział, dać publice więcej boksu. Otrzymali porcję… zapasów! Siwy starał się bok- sować w dystansie, kontrować, odrzucać rywala na bezpieczną odległość. Na nic, po każdej akcji Polaka, Selezens rzucał się do bezładnego ataku, przywierał do Marcina jak do dawno niewidzia- nej kochanki, i za żadną cenę nie dało się go ode- rwać. Może walczyłby inaczej, gdyby w pierwszej fazie pojedynku otrzymał ostrzeżenie, na co bez Darek Snarski będący w jednej osobie wątpienia zasługiwał. Ukarany został w ostatnim promotorem i trenerem (oraz, jak sam twierdzi, starciu, co w tej fazie, po punktowych przegra- zamierza jeszcze pojawić się w ringu jako bok- nych wszystkich poprzednich rundach, nie miało ser) zarazem, zorganizował w Łomży galę boksu, żadnego znaczenia. Zwycięstwo Siwego i tak nie w której wystąpili amatorzy i zawodowcy, odbyła podlegało dyskusji. się również walka w MMA. Najlepiej zaprezen- towali się pięściarze… białoruscy - w rywalizacji Zupełnie inaczej wyglądała walka Rogow- z zawodnikami łomżyńskimi i z białostockiego ski - Bekish. Obaj występujący pod egidą Dar- klubu popularnego na Podlasiu „Snary”. Zagra- ka Snarskiego pięściarze przystąpili do meczu niczni rywale byli dobrze przygotowani, obnaży- z ogromną wolą zwycięstwa. Stroną agresywną li słabe strony polskich, mniej doświadczonych był „Roguś”, ale jego akcje ofensywne były przez przeciwników. Natomiast sama idea konfron- rywala skutecznie stopowane. Krzysiek napie- tacji międzynarodowych podczas pojedynków rał chaotycznie, jego ciosy rzadko trafiały celu. amatorskich zasługuje na uwagę i powielanie. Anton stosował side step’y, wyprzedzał ataki Okrasą gali miały być dwie walki zawodowe, bo Polaka, był szybszy i dokładniejszy. Wygrał więc konfrontacja Krzyśka Rogowskiego z równie wyraźnie, choć niewysoko. Podobnego co sędzia doświadczonym Antonem Bekishem, a także Gulc zdania byli pięściarscy fachowcy: cztery mecz Marcina Siwego z Aleksandrem Sele- rundy wygrał Bekish, dwie wygrał Rogowski, do zensem, bokserem, który przeboksował pełen remisu zabrakło Polakowi jednego zwycięskiego dystans z Andrzejem Wawrzykiem oraz wygrał starcia. Toczony w dużym tempie pojedynek piór- z Michałem Skierniewskim, zapowiadały spore kowców, liczne wymiany ciosów zyskały aprobatę emocje. Ale przygotowując zestaw walczących publiczności, która brawami nagrodziła obu za- par Snarski nie przewidział, o co trudno mieć wodników. n do niego pretensję, że Rogowski zgubił formę gdzieś pomiędzy Montrealem a Poznaniem, Krzysztof Kraśnicki

RING BULLETIN 7 boks zawodowy

Wojak Boxing Night PIĘŚCIARSKI MARATON W CZĘSTOCHOWIE

RING BULLETIN 8 boks zawodowy

Częstochowa, 23 marca 2013 r. do kontrofensywy, ale i tak rundę przegrał. Je- dyną w tej walce, w pozostałych był pięściarzem W inauguracyjnej gali KnockOutu i Wer- lepszym i odniósł w pełni zasłużone zwycięstwo, sportu odbyło się dziewięć walk i każda na peł- co można uznać niespodzianką częstochowskiej nym zakontraktowanym dystansie. Rozpoczęła imprezy. się po godz. 21, a zakończyła po drugiej w nocy, swoista mieszanka walk pięściarskich rutyniarzy To, co pokazał Zygmunt mogło być do- i debiutantów. W walce wieczoru, spotkaniu dzie- brą lekcją dla Sołdry. Boksera dysponującego sięciorundowym wystąpili Łukasz Janik i Nie- świetnymi warunkami, przede wszystkim dużym miec Lars Buchholz, obaj z solidnym dorobkiem zasięgiem ramion. Szkoda tylko, że Andrzej zu- ponad dwudziestu pojedynków profesjonalnych. pełnie nie korzysta z tego daru matki - natury, za- Łukasz atakował, natomiast ambicją Larsa było miast szybkich ciosów prostych bije łatwiejszymi nie dać się znokautować. A że Polak nie dyspo- do obrony - zamachowymi. Popartymi… akcjami nuje potężnym uderzeniem, a rywal jest niezły niesportowymi, jak zadawanie ciosów z góry tzw. w walce defensywnej, walka odbyła się na pełnym, młotków i po gongu kończącym rundę. Zupełnie dziesięciorundowym dystansie. Janik wygrał każ- nie pasującymi do sympatycznego poza ringiem dą rundę czego odzwierciedleniem była punkta- młodego człowieka. Sołdra ma wiele cech dobre- cja: wszyscy sędziowie ocenili ją na 100:90 dla go boksera, ale niepotrzebnie daje się ponosić Polaka. emocji i, odnoszę wrażenie, zaniedbał zajęcia z techniki boksu. Wygrana z hiszpańskim osił- Dłuższa przerwa w startach była widocz- kiem Tchindą nie może być powodem do dumy na w poczynaniach Wawrzyka. Andrzej bokso- nowosądeczanina. wał ostrożnie, nie angażował się w ryzykownych akcjach, ale i tak bez większych problemów wy- Kolejne zwycięstwo zanotował również Łu- punktował niższego Amerykanina Roberta Haw- kasz Maszczyk. Podopieczny Sebastiana Skrze- kinsa. Miejmy nadzieję, że w kolejnych spotka- cza tym razem wygrał na punkty, po raz pierw- niach Wawrzyk nabierze niezbędnej pewności szy. Andras Varga okazał się dobrym testerem siebie i znów będziemy świadkami pasjonujących Łukasza na tym etapie kariery. Polak przeważał pojedynków z udziałem krakowianina. pod każdym względem, ale ambitny Czech zmusił Łukasza do sporego wysiłku. Damian Jonak wprawdzie uporał się z kontuzją nogi, ale ciągle boryka się z bolącym Nie sposób było, po jednym występie, oce- łokciem, co dało się zauważyć w boju z dysponu- nić walorów trzech debiutantów: Przemysława jącym dobrą pracą nóg, nieszablonowymi choć Runowskiego, Jacka Chruślickiego czy Roberta niezbyt częstymi akcjami ofensywnymi Brytyjczy- Parzęczewskiego, choć każdy z nich odniósł za- kiem Maxem Maxwellem. Fajerwerków wpraw- służone zwycięstwo. Przyjdzie i na to pora.n dzie nie było, ale i tak pojedynek mógł podobać się częstochowskiej widowni. Krzysztof Kraśnicki Dobre wrażenie na publiczności zrobił Łukasz Zygmunt - debiutujący w gronie zawo- dowców, ale mający za sobą długą, uwieńczoną dwukrotnym tytułem mistrza Polski, karierę ama- torską. Rywalem Łukasza był jego imiennik, mają- cy doskonałą renomę wśród pięściarzy kategorii junior ciężkiej, Rusiewicz. Zdecydowany faworyt w tym spotkaniu. Ale to Zygmunt lepiej przygo- tował się do tego pojedynku, nie dopuszczał do walki z bliska, skutecznie, ciosami prostymi od- rzucał agresywnie atakującego Rusiewicza, sam przechodził do zaskakujących, szybkich ataków. Znajdź nas na: Ale i on nie ustrzegł się błędu, który kosztował go kontakt z ringową podłogą. Szybko poderwał się www.facebook.com/Ring Bulletin

RING BULLETIN 9 boks zawodowy

Przemek Garczarczyk od wielu lat mieszka w Sta- nach Zjednoczonych, jest dziennikarzem sporto- wym, zamieszcza artykuły m.in. w fightnews.com, także korespondencje dla polskiej prasy. Znaczną część dziennikarskiej pracy Garczarczyka wypełnia boks, uczestniczył w wielu wielkich wydarzeniach, nieobce są mu kulisy karier światowej czołówki, sporo uwagi poświęca boksującym w Stanach Pola- kom. Na portalu Ringpolska odpowiadał na pytania miłośników boksu, najbardziej, naszym zdaniem, interesujące zamieszczamy poniżej. CZYTELNICY PYTAJĄ - GARCZARCZYK ODPOWIADA

RafałK: Czy to prawda, że Kathy Duva nie PG: Dam dwie z tego samego roku i z tego sa- promuje już Adamka i ze nie była zadowolona mego wyjazdu – w 2000 roku do Chin, do Gu- z punktacji rewanżu Adamek - Cunningham? angdongu. 1. Siedzimy przy śniadaniu w hotelu, podchodzi jakiś byczek i prosi o autograf. An- PG: Main Events nie reprezentuje Tomasza drzej podpisuje, facet odchodzi, a Andrzej się Adamka. Walka rewanżowa z Cunninghamem mnie pyta: Ja go chyba skądś znam. Na co ja: w grudniu 2012 była ostatnią w kontrakcie, więc Poważnie?, To Marcus Rhode, będzie z tobą wal- ciekaw jestem reakcji tych wszystkich, którzy czył za trzy dni. Gołota: „Mogłem mu nie dawać uważali, że Kathy Duva załatwiła Tomkowi zwycię- autografu…”. 2. To samo miejsce przed konfe- stwo. Parę teorii spiskowych na tym forum wła- rencją prasową, jest Andrzej z rodziną, promo- śnie się zwaliło z głośnym hukiem. Opinię czy była torzy. Dwuletni Andrzej junior bawi się piłką, któ- zadowolona czy nie pozostawiam czytelnikom. ra wpada mu pod niemały stół. Zanim ktokolwiek zdążył coś zrobić, Junior podnosi stolik i wyciąga krzysi: Jaka anegdota związaną z Andrzejem piłkę. Zapada cisza, nikt nie może uwierzyć w to Gołotą najbardziej zapadła Panu w pamięć? co zobaczył. Andrzej komentuje: „Co się dziwicie? A jaką z udziałem z Andrew uznaje Pan za naj- Spróbowałby nie dźwignąć…” u śmieszniejszą?

RING BULLETIN 10 boks zawodowy

kaka222: Jaką drogą powinien kroczyć Grze- jakichś propozycji walk? Czy nie rozważa po- gorz Proksa? wrotu? PG: Nie jestem fanem prowadzenia Proksy ani PG: Paweł dał sobie na zawsze spokój z boksem. jego promowania. Sportowo jest w fatalnej sy- Chce spróbować sił w MMA. Będzie bardzo tuacji, bo jest pomiędzy wagami - na jedną musi ciężko z jego podatnością na kontuzje o które zbijać zbyt dużo wagi, na drugą sama szybkość w MMA znacznie łatwiej. to za mało. Potrzebuje radykalnej zmiany albo popadnie w przeciętność i będzie szkoda talentu. kubush2002: Co dzieje się z Grzegorzem So- szyńskim? Czy prawdą jest, że zastanawia WojLas: Co sadzi Pan o rozłamie w PZB (za się nad zakończeniem kariery? sprawą AIBA trzeba było powoływać, od- dzielne struktury boksu zawodowego). Kto PG: Sam chciałbym wiedzieć. na tym skorzysta? Kto straci? Często słyszy sie o kryzysie w wadzie ciężkiej. Bracia Klicz- kubush2002: Czy i kiedy team Andrzeja Fon- ko od lat pozostają niepokonani. Czy i kiedy fary ma zamiar wypuścić go na walkę mi- to może ulec zmianie? Czy jeszcze kiedyś na- strzowską? W którą federację celują? Czy dejdą czasy, kiedy można będzie przebierać informacje o prowadzeniu kariery Andrzeja w mistrzach? Np. lata Alego, Foremana, Fra- przez Danny Greena z 2011 roku były wyssa- ziera itd. ne z palca, czy rzeczywiście było coś na rze- czy? Dlaczego do tego nie doszło i czy były to PG: Zbyt mało wiem o strukturach prawnych korzystne propozycje? Czy obecnie Andrzej PZB by Panu pomóc. Nie jestem optymistą jeśli nie rozważa związania się z silniejszą grupą chodzi o wielki boks w wadze ciężkiej. Będą do- promotorską? brzy pięściarze, ale nie wybitni jak ci cytowani. Lubię braci, ale czasami przesadzają. Pianeta to PG: Andrzej musi najpierw zrobić operację ręki, nieporozumienie. później czas na plany. Celują w WBO, choć już wkrótce Andrzej powinien otrzymać propozycje liverpoolczyk: W jaki sposób znalazł się pan walk z zawodnikami z czołówki WBC. Ścisłej czo- w USA ? łówki. PG: Przyjechałem w czasach (1988), kiedy USA kubush2002: Czy często zdarzają się sy- miały coś takiego jak Program Rządowy pomocy tuacje, że walki bokserskie są ustawiane? tym, którzy mieli w jakiś tam sposób wzbogacić Mam na myśli walki rankingowe, ale i mi- ten kraj. strzowskie, czy eliminatory. W jakich krajach częściej występuje to zjawisko? Burmistrz1991: Ile pan lat interesuje się boksem? PG: W 99 przypadkach na 100 ustawianie walk to mity. Nie trzeba ustawiać skoro można do- PG: Interesuję się od zawsze, bo byłem etato- brać rywala, który promotorowi pasuje - akurat wym dziennikarzem w Gazecie Poznańskiej już nie trenuje ale chciałby zarobić, jest znany ze na 4 roku studiów na UAM. Piszę o boksie od słabej psychiki, ale dobrze wygląda, itp, itd. W 1990 roku. boksie takie pieniądze, żeby warto było cokolwiek ustawiać zarabia tylko paru, a oni tego ustawia- Burmistrz1991: Jaką walkę w dzisiejszym nia nie potrzebują. w boksie zawodowym obejrzałby pan najchęt- niej? blaster: Jak Tomasz Adamek odbiera krytykę dotyczącą jego zbyt dużej wagi oraz namowy PG: Z obecnie możliwych do zrobienia: Gołowkin do zmiany trenera? Drugie pytanie - był Pan - Martinez, Haye - Adamek. w Lublinie kiedyś? kubush2002: Co dzieje się obecnie z Pawłem PG: Byłem w Lublinie, fajne miasto, mam tam Wolakiem? Czy nie wie Pan, czy nie dostaje kumpla-grafika. Adamek zdaje sobie sprawę, że u

RING BULLETIN 11 boks zawodowy

musi walczyć lepiej, inaczej niż w walce z Cunnin- przylocie do Ameryki i zgodził się żeby Ada- ghamem. Kwestia trenera jest wyborem w 95 mek walczył o mistrzostwo świata na jego procentach jego, w 5 procentach jego manage- gali. Później pan Tomasz, który robi z siebie ra. uczciwego, dobrego człowieka zniesławił An- drzeja w jednej z telewizji, co wszystko na- SuperCiężki: Jestem ciekaw Pana opinii na grały kamery, o czym Adamek nie wiedział. temat szans prime braci Kliczko z prime le- Oczywiście Pan Tomasz nie przeprosił , wiec gendami wagi ciężkiej (Ali, Tyson, Holyfield, Andrzej wytoczył mu sprawę o zniesławienie Lewis, Foreman, Frazier, Holmes, Liston, Lo- i Adamek musiał zapłacić 250.000 zł zadość- uis, Spinks i inni). Większość użytkowników uczynienia. Jaką ma pan opinie na temat tej na RingPolska uważa, że dawni mistrzowie sprawy. pozamiataliby Kliczkami ring. Ja natomiast twierdzę, że te walki różnie mogłyby się PG: To niekoniecznie tak było, galę promował skończyć, bo i dla Kliczków i dla legend wagi Don King, wtedy promotor Andrzeja i Tomka. W ciężkiej byłyby to walki z przeciwnikami na USA promotorzy nawet nie dyskutują z pięścia- całkiem nowym poziomie. Oczywiście fani rzami, kogo można albo nie można, wstawić na dawnych mistrzów twierdzą, że jestem dzie- galę. Co do tej taśmy - Adamek zapomniał, że nie ciakiem nie znającym się na boksie, kiedy czy- ma czegoś takiego jak wypowiedzi prywatne kie- tają moje opinie co do potencjalnych walk. Ja- dy się jest osobą publiczną. kie jest pańskie zdanie na ten temat? Bliżej Panu do mojej opinii czy do opinii większości? Magneto: Na czym polega fenomen braci Kliczko i czy wg. Pana za ich niekwestionowa- PG: Zgadzam się bardziej z Panem. Dla mnie nymi sukcesami stoją umiejętności czy może Lennox Lewis, którego lubię jako człowieka i pię- wysoce mentalna przewaga tych pięściarzy ściarza, taki z lat 1998/2000, jest ideałem bok- nad resztą? Bo wg. mnie dzisiejszym bokse- sera wagi ciężkiej. Dawni mistrzowie raczej nie. rom w HW brakuje najzwyczajniej „jaj”. Każ- dy kto staje w ringu, z którymś z braci Klicz- Mark: Być może odpowiedź na to pytanie ko, mentalnie jest już na przegranej pozycji, wyda się dla większości oczywista, niemniej ”bo przecież z nimi „nikt” nie wygrał”. zastanawiam się czy za samo posiadanie ty- tułu mistrza jakiejś federacji, otrzymuje się PG: Kliczko są perfekcyjnie prowadzani ale za kil- od niej co miesiąc jakąś kasę. Skoro niektó- ka lat zrozumieją, że strasznie stracili - przede rzy mistrzowie tak rzadko walczą, więc chy- wszystkim finansowo, nie walcząc w USA. Te ba muszą skądś kasę brać. pieniądze, które dostają od RTL to grosze w po- równaniu do tego, co mogli dostać tutaj. Taki PG: Nie ma żadnej kasy. W USA pięściarze żyją pięściarz jak Władimir - dobrze wyglądający, spę- tylko z tego, co dostają za walki. Promotorów ani dzający czas w USA, z narzeczoną z Hollywood tym bardziej organizacji sankcjonujących walki, - zarabiałby 15 albo więcej milionów za walki na nie interesuje skąd biorą pieniądze, kiedy nie są PPV. Byłby tuż za Mayweatherem. Znam promo- na ringu. Koncept nieznany dla pięściarzy w Pol- torów, którzy takie pieniądze mu gwarantowali, sce. ale jego ekipa mówiła „nie”. Jednak z Pianetą, So- snowskim czy Wachem walczyć by tu nie mogli. niezniszczalny: Panie Przemku czy pana zda- niem Ktos z obecnej wagi ciezkiej oprocz Krzysztof G: Co pan sądzi o obecnej sytuacji Kliczków miałby szanse wygrać z Andrzejem Tomka Adamka? Chcąc zdobyć mistrzostwo Gołotą z 96r. bez walki z braćmi Kliczko ryzykuje dużo. Nie jest pewne kiedy Vitali zakończy karierę a i PG: Młody Kliczko by pasował Gołocie, stawiał- tak realna szansa na walkę o mistrzostwo bym na Andrzeja. Witalij niekoniecznie. Pozostali świata w HW będzie prawdopodobnie dopie- do ogrania. ro w 2014 roku. Czy Adamek mając ponad 37 lat na karku, duże problemy w ostatnich niezniszczalny: Panie Przemku Andrzej Go- walkach i już nie tą szybkość będzie jeszcze łota pomagał Tomaszowi Adamkowi po jego w stanie boksować na takim poziomie? u

RING BULLETIN 12 boks zawodowy

PG: Niekoniecznie to jest droga, którą idzie Ada- mek - wbrew ogólnej opinii. Tak naprawdę to nie ma jakieś jasnej „drogi”, o której często czytam w polskiej prasie. W chwili obecnej Tomek musi wybrać najlepsze walki utrzymujące go w pierw- szej piątce nie rankingów WBC, WBA, IBF ale w nieoficjalnym rankingu najbardziej cenionych przez stacje TV pięściarzy. Dobór rywali przez Kliczków pokazuje, że sportowy ranking ma z niewiele wspólnego z tym, z kim bronią tytułów. Artur O: Widzi Pan sens walki Szpilka - Mollo II? PG: Amerykanie uwielbiają rewanże, ja pracując tutaj też lubię. Miałem sporo krytyków twierdząc, że Mike nie będzie łatwy dla Artura w Chicago. Teraz - jeśli dojdzie do tej walki, Mollo bardzo wie- rzy, że tak - też nie będzie łatwo. Historyczne miejsce, bardzo łatwa gala do rozreklamowania w ESPN. Cała presja na Szpilce bo choć on też będzie w wyższej formie, to Mollo będzie na pew- no lepszy. Do tego psychicznie jest nastawiony na fakt, że będzie ponownie potrafił przewrócić Szpilę. Marcin W: Jaka jest szansa, że Andrzej Fon- fara zaboksuje w 2013 roku o mistrzostwo świata WBO, WBC, IBF lub WBA? PG: Raczej w 2014 - przede wszystkim ze wzglę- du na kontuzję. Ale to boks i jeśli Nathan Cleverly będzie chciał znowu pokazać się na gali Golden Boy w Stanach - co zapowiada - Andrzej będzie gotowy. Po ostatnim amatorze w Los Angeles, Cleverly mógłby zawalczyć wreszcie z kimś, kto ma pojęcie o boksowaniu, a nie bilans nabity na kelnerach. Rywalizacja między polskimi pięściarzami często cieszy się większym zainteresowaniem miłośni- ków boksu, niż walki z rywalami zagranicznymi. Mam na myśli zawodników mających już osią- gnięcia, albo będący wschodzącymi gwiazdami pięściarstwa. A przynajmniej tak o nich w pew- nym okresie kariery mówiono. Dotyczy to za- równo boksu zawodowego, jak i herosów ringów amatorskich. Tak w latach międzywojennych, jak i obecnie. Niezależnie czy toczone w kraju, czy poza jego granicami. I to im jest poświęcony cykl. n

RING BULLETIN 13 ECHO SZATNI - podsumowanie MARCA WIELKA WOJNA, KONTROWERSYJNY WYNIK momentami Bradley wyraźnie zamroczony opie- rał na linach. Wkrótce jednak „Desert Storm” doszedł do siebie i zaczął systematycznie punk- tować rywala. W ostatnich rundach jednak znów dał o sobie znać temperament Amerykanina, który mimo przekleństw miotanych z narożnika ponownie wdawał się w typową bijatykę. Niewiele brakowało, a pożegnałby się przez to z mistrzow- skim pasem: w ostatnich sekundach 12. rundy Prowodnikow zafundował czempionowi kolejny knockdown, którego sędziowie nie mogli już nie zauważyć. Rosjanin nie zdążył jednak skończyć ry- wala, którego od przegranej przed czasem - jak można przypuszczać - uratował gong kończący spotkanie. Na przekór wszystkim, którzy nie dawa- li Rusłanowi Prowodnikowowi (22-2, 15 KO) Jednogłośną decyzją sędziów zwyciężył najmniejszych szans w starciu z Timothym Bradley. Trzeba przyznać jednak, że obaj dali na- Bradleyem (30-0, 12 KO), Rosjanin pokazał, że prawdę piękny, widowiskowy pokaz boksu, który nie zwykł przyjeżdżać jedynie po wypłatę. I choć z pewnością podobał się publiczności. Wynik - jak kilkakrotnie zapoznał Amerykanina z ringowymi można było się spodziewać - został przyjęty jed- deskami, zdaniem sędziów uległ mu na punkty nak mniej entuzjastycznie, słychać było również (115-112, 114-113 i 114-113). nieliczne gwizdy. Pewnym jest, że jeśli w opinii sędziów Prowodnikow nie zasłużył choćby na re- Pięściarze zgotowali w Carson prawdzi- mis, to w oczach „Desert Storma” powinien zde- wą bokserską wojnę. Bradley, któremu spokoju cydowanie zasłużyć na możliwość rewanżu... n nie daje ciągły szum wokół „wygranej” z Mannym Pacquiao, od pierwszych chwil starał się udo- wodnić swą wartość i wyższość nad Rosjaninem. Choć trener „Desert Storma” kategorycznie przestrzegał go przed wdawaniem się w wymia- ny, chęć szybkiego wykluczenia przeciwnika wzię- ła wyraźnie górę. Prowodnikow nie dał się jednak zdominować i już w pierwszej rundzie posłał ry- wala na deski. Mistrz WBO kategorii półśredniej starał się podnieść, lecz udało mu się to dopiero przy drugiej próbie. Mimo to - co może dziwić - sę- dziowie nie dopatrzyli się knockdownu, a Amery- kanin przegrał pierwsze starcie tylko jednym punk- tem. Przewaga Rosjanina pogłębiła się w 2. rundzie:

Statystyki ciosów: Bradley Prowodnikow Wszystkie ciosy: 347/1000 (35%) 218/676 (32%) Ciosy mocne: 218/511 (43%) 186/514 (36%)

RING BULLETIN 14 echo szatni - podsumowanie MARCA WYGRAŁ Z CLOUDEM, WYGRYWA Z CZASEM

„Stary Hopkins nie rdzewieje” - chciałoby wać, by Bernard Hopkins w tym wieku zdecy- się rzec po ostatniej walce 48-letniego „Kata” dował się na szaleńczą wymianę ciosów. Dzięki (53-6-2, 32 KO), który 9 marca wyraźnie wypunk- swemu ringowemu doświadczeniu i sprytowi tował mistrza IBF w wadze półciężkiej - Tavorisa skutecznie kontrował zapędy młodszego o 17 lat Clouda (24-1, 19 KO). Dzięki temu zwycięstwu ex-mistrza IBF. I choć wyprowadził znacznie mniej amerykański weteran został najstarszym czem- ciosów, to znacznie częściej odnajdywały one pionem w historii boksu zawodowego, bijąc tym drogę do szczęki rywala. Nie uszło to uwadze sę- samym swój wcześniejszy rekord. Warto wspo- dziów, którzy stosunkiem głosów 116-112, 116- mnieć, że pięściarz zaczynał swą profesjonalną 112 i 117-111 przyznali zwycięstwo nie przesta- karierę w... 1988 roku. jącemu zadziwiać „Katowi”. n Tempo pojedynku z pewnością nie należa- ło do wysokich, jednak trudno byłoby się spodzie-

Statystyki ciosów: Hopkins Cloud Wszystkie ciosy: 169/417 (41%) 139/650 (21%) Ciosy mocne: 110/227 (48%) 72/282 (26%)

RING BULLETIN 15 ECHO SZATNI - podsumowanie MARCA KRÓL ARTHUR JUŻ BEZ KORONY

stępnie przejść do kontrofensywy. Jednak to on wygrał, mówi się trudno. Teraz czas na trzeci po- jedynek, który zdecyduje o wszystkim - przekony- wał podczas konferencji „Król Arthur”. Mimo czystej deklasacji - można było się spodziewać, iż temat kolejnej walki pojawi się bły- skawicznie. Zainteresowanie walką wykazał rów- nież i sam Stieglitz: - Zawsze jestem szczęśliwy, gdy mogę walczyć z kimś takim jak Arthur. Mam nadzieję, że nasi menadżerowie, promotorzy doj- dą do konkretnego porozumienia. Jestem goto- wy i równie chętny na trzeci mecz.

Skazywany na porażkę Robert Stieglitz Prawdopodobieństwo zorganizowania ko- (44-3, 25 KO) sprawił niemałą sensację w nie- lejnej konfrontacji w niedługim czasie jest duże. mieckim Magdeburgu. Urodzony w Rosji pię- Nie został wyznaczony jeszcze oficjalny preten- ściarz nie dał najmniejszych szans Arthurowi dent do tytułu, więc obóz Stieglitza znajduje się Abrahamowi (36-4, 28 KO) i niezwykle efektow- niewątpliwie w komfortowej sytuacji. Trzecie nie zrewanżował się mu za porażkę i utratę mi- starcie z Abrahamem niewątpliwie przyciągnęło- strzowskiego pasa WBO w kategorii superśred- by uwagę, a wraz z nią pojawiłyby się konkretne niej. korzyści finansowe. Według wstępnych planów pojedynek mógłby się odbyć już tego lata. n To z pewnością nie był dzień dla „Króla Arthura”. Kompletnie zdominowany, przytłacza- ny kolejnymi seriami ciosów, które raz po raz przebijały się przez jego podwójną gardę - zdecy- dowanie nie miał pomysłu na dającego piękny po- kaz boksu Stieglitza. Już w 2. odsłonie pojedynku lewe oko Abrahama było wyraźnie opuchnięte, co rywal bezlitośnie wykorzystywał. Po trzeciej, równie jednostronnej rundzie, narożnik byłego już mistrza WBO zdecydował się poddać pojedy- nek. - Kompletnie nic nie widzę na moje oko, jest zamknięte. Mieliśmy strategię, by dać się wystrzelać Stieglitzowi przez 3-4 rundy, a na-

Statystyki ciosów: Abraham Stieglitz Wszystkie ciosy: 27/107 (25%) 70/203 (34%) Ciosy mocne: 19/62 (31%) 63/131 (48%)

RING BULLETIN 16 MICHAŁ CHUDECKI

ZACZĄŁEM TRENOWAĆ BOKS, BO… W OSTATNICH SEKUNDACH PRZED już od najmłodszych lat rozpierała mnie ener- WALKĄ MYŚLĘ O… gia, wszędzie było mnie pełno. Mama miała ze założonym przez siebie planie i jak najlepszym mną również przez to problemy wychowawcze. jego zrealizowaniu - pełna koncentracja. Często wdawałem się w różne przepychanki, bójki. Musiałem znaleźć jakieś miejsce, gdzie NAJWAŻNIEJSZE SĄ W MOIM ŻYCIU… mogłem nie tylko spędzać swój czas wolny, ale rodzina, szczęście i zdrowie. i dać upust nadmiarowi energii. Spróbowałem pójść w ślady mojego brata, który trenował BOKSER, KTÓREGO PODZIWIAM boks. Jak się okazało - był to strzał w „10”. NAJBARDZIEJ: Muhammad Ali MOJE BOKSERSKIE MOTTO BRZMI... dopóki walczysz jesteś zwycięzcą. GDYBYM NIE BYŁ BOKSEREM, BYŁBYM… na pewno sportowcem - tyle, że w innej dyscy- PODCZAS TRENINGU NAJBARDZIEJ plinie. MOBILIZUJE MNIE… myśl o kolejnej walce, kolejnej przeszkodzie, któ- W WOLNYM CZASIE… ra stoi na drodze do osiągnięcia mego sporto- spędzam czas z rodziną i czynnie odpoczywam. wego celu, którym jest zdobycie tytułu mistrza świata. ZAWIESZĘ RĘKAWICE NA KOŁKU, GDY… osiągnę swój cel. WALKA, KTÓRĄ – O ILE DOSZŁABY DO SKUTKU - CHCIAŁBYM ZOBACZYĆ GDYBYM MÓGŁ COFNĄĆ CZAS… NAJBARDZIEJ: nie chciałbym go cofać. Wszystko w moim życiu Manny Pacquiao vs Floyd Mayweather Jr. przebiega dobrze, niczego nie żałuję. Myślę, że wszystko co wydarzyło się w moim życiu było mi ULUBIONA WALKA Z HISTORII BOKSU: dane i miało swój cel.n Andrzej Gołota vs Riddick Bowe

RING BULLETIN 17 dawno temu w ameryce

„Nigdy nie zapomnę tego dnia. Po raz pierwszy w życiu bardziej niż rywala obawiałem się publiczności. Otaczało mnie morze nienawiści. Tłum napierał, wrzeszczał na mnie, zewsząd padały obelgi i groźby. Czułem się jak w piekle”. Piekło w Shelby

RING BULLETIN 18 dawno temu w ameryce

Te słowa wypowiedział w radiowym wy- - na najwyższym szczeblu, a więc z udziałem sa- wiadzie b. mistrz świata, jeden z największych mego mistrza świata. Rywalem miał być właśnie pięściarzy XX wieku, Jack Dempsey. Aby wyja- mający w Shelby wielu krewnych Gibbons, idol śnić przyczynę wielkiej nienawiści publiczności do tutejszych mieszkańców. „Tiger” nie był specjal- światowego championa musimy cofnąć się do nie zainteresowany meczem, ale w końcu dał wydarzeń poprzedzających walkę „Tigera” z pu- się przekonać Jackowi Kearnsowi. Menedżer pilem mieszkańców Shelby, Tommy Gibbonsem. pięściarza zawarł z przemysłowcami umowę, na A także przedstawić owego pretendenta do ko- mocy której champion otrzyma gwarantowaną, rony mistrza globu. bez względu na rezultat, kwotę 300.000 dola- rów. Pierwsza część, a więc sto tysięcy, należało Po raz pierwszy między linami zawodowe- wpłacić po pierwszym anonsie prasowym. Kolej- go ringu Gibbons pojawił się w 1911 roku mając na setka - na miesiąc, a ostatnia na dziesięć dni na karku dwadzieścia lat - w wadze średniej. Wie- przed walką. lokrotnie i ze zmiennym skutkiem toczył boje z ta- kimi pięściarzami, jak Billy Miske czy słynny Harry Z pierwszą ratą nie było problemu, zo- Greb - późniejszy mistrz świata. W ciągu dwu- stała wpłacona w określonym terminie. Demp- nastu lat kariery rozegrał ponad czterdzieści po- sey udał się do nieodległego Great Falls, gdzie jedynków, z których zaledwie dwa zakończyły się w doskonałych warunkach i przy dużej sympatii jego porażką – zresztą punktową. Z pozostałych mieszkańców przygotowywał się do meczu. Kło- więcej niż trzydzieści rozstrzygnął przez nokaut! poty zaczęły się z chwilą, gdy organizatorzy mieli Ale mimo tak świetnego rekordu nie dostał wcze- wpłacić drugą ratę honorarium. Ale nie wpłaci- śniej szansy walki o tytuł. Trudno dziś wyrokować, li, wobec czego Kearns zagroził, iż do walki nie co było tego przyczyną; nieudolność menedżera dojdzie, a otrzymane sto tysięcy zostanie potrak- czy inne, pozasportowe względy. O kontrakcie na towane jako odszkodowanie. Przemysłowcy pró- mecz z Dempsey’em, którego stawką był cham- bowali negocjować warunki, ale menedżer Jacka pionat wagi ciężkiej, zadecydował przypadek. był niewzruszony. Twierdził, nie bez słuszności, że w każdym większym mieście honorarium mistrza Grupa przemysłowców z branży nafto- byłoby znacznie większe, że Dempsey będący na wej zamierzała wylansować mało znane miasto fali niedawnego nokautu zadanego Carpentiero- Shelby w stanie Montana, zwrócić na nie uwa- wi wyświadczył organizatorom wielką przysługę gę, przyciągnąć wielki biznes. Umyślili sobie, iż decydując się na walkę w nieznanej mieścinie i wo- najlepszym sposobem będzie walka bokserska bec tego jego warunki nie podlegają dyskusji.u

RING BULLETIN 19 dawno temu w ameryce

gorsze dziesięcioosobowa ekipa wsiadła do spe- cjalnego pociągu. W tej grupie tylko dwie osoby były uzbrojone: Mike Trent i Fred Tapscott, z De- partamentu Policji w Chicago. Pociąg dojechał do Shelby, ale miejscowy szeryf, widząc na stacji dziki, gęsty tłum złowro- gich, wygrażającyc mieszkańców, polecił, aby je- chać dalej i zatrzymać się jak najbliżej miejsca walki. Do ringu Dempsey i jego przyjaciele dotar- li w asyście kordonu policji. Na trybunach istne szaleństwo; przekleństwa, groźby, wymachiwa- nie coltami. Morze nienawiści. Na ring padały różne przedmioty, tłukły się butelki. Na szczęście rzucane niecelnie, żadna nie trafiła Jacka ani in- nego członka teamu. Wrzawa trwała całe dwadzieścia minut, bo tyle czasu kazał na siebie czekać idol miej- scowych. Owe minuty wydawały się wiecznością. Zmierzającemu do ringu pretendendentowi to- warzyszyły wiwaty, okrzyki otuchy, poklepywania.

Walka toczyła się przez pełen dystans i zakończyła się ledwie punktowym - pierwszym - nie licząc pokazowego, czterorundowego spo- Biznesmeni opuścili spotkanie niepocie- tkania z Darcy, od czasu zdobycia mistrzostwa szeni, ale natychmiast rozpowszechnili pogłoskę, świata zwycięstwem championa. Sam Dempsey że Dempsey dopuścił się szantażu i żąda więk- wypowiadał się o swoim rywalu z respektem: szych, niż ustalono pieniędzy. I w przypadku gdy- by miał ich nie otrzymać, zrezygnuje z walki! - Przez całe piętnaście rund mój przeciwnik wal- czył jak lew i w żaden sposób nie mogłem go Shelby, jak już wspomniałem, było niewiel- znokautować. Przekonałem się, że Gibbons jest kim miastem, dopiero się rozwijającym. Takim, poważnym rywalem. Jego uderzenia były silne, do którego ściągają różnego rodzaju wyrzut- wprawne, błyskawiczne i nieoczekiwane. Znokau- ki, gdzie indziej niepożądane persony z ciemną tować Tommy’ego to tak, jakby próbować nawlec przeszłością. Wśród nich gwałtowni, nie waha- nitkę na igłę przy silnym wietrze. u jący się użycia siły, bez zastanowienia chwytający za broń przestępcy. A więc plotka trafiła na po- datny grunt. W mieście zawrzało, pod adresem Dempsey’a padały złorzeczenia i groźby. A gdy nie mający wyjścia organizatorzy wpłacili wresz- cie drugie sto tysięcy, głosząc przy tym, że cham- pion zagarnął wszystkie, przeznaczone dla obu pięściarzy honoraria, a zatem Gibbons nie dosta- nie żadnych pieniędzy, nastrój wrogości sięgnął zenitu. I w takiej atmosferze Jack przygotowywał się do spotkania.

W przeddzień meczu Kearns widząc, że już i tak nic nie wskóra, zgodził się przyjąć ze- brane ze sprzedaży biletów 65.000. Licząca się z wrogością obywateli Shelby, nastawiona na naj-

RING BULLETIN 20 dawno temu w ameryce

Natychmiast po ogłoszeniu werdyktu pojedynku z Georgesem Carpentierem. Pierw- Dempsey zbiegł z ringu i pośpiesznie, wraz z eki- szą porażkę od spotkania z Dempsey’em poniósł pą i eskortą, udał się do czekającego na sygnał równe dwa lata po walce w Shelby, 5. czerwca pociągu. Ruszyli zanim żądni zemsty krewcy 1925 r. I po raz pierwszy w karierze przez no- mieszkańcy zorientowali się, że champion zniknął kaut- z przyszłym championem Gene Tunney’em, z ich pola widzenia. Żądny pomszczenia swego To była ostatnia walka Gibbonsa. Po zakończeniu idola tłum rzucił się w pościg. Za późno. Cham- ringowej przygody wraz z bratem Mike, jednym pion i jego towarzysze po raz pierwszy od wielu z najlepszych pięściarzy wagi średniej od czasu godzin czuli się bezpieczni. śmierci Stanley’a Ketchela, założyli bokserski gym Gibbons Brother. Czterokrotnie wybierano Dzieje Dempsey’a są, nie wątpię, znane go na szeryfa hrabstwa Ramseym, w Minneso- każdemu interesującemu się historią miłośni- cie. Klasę Tommy’ego Gibbonsa doceniono w 33 kowi pięściarstwa. Ale pewnie chcielibyście wie- lata po jego śmierci- w 1993 roku został wpro- dzieć jak potoczyły się losy jego przeciwnika. wadzony do International Boxing Hall of Fame. Od pamiętnego meczu o światową do- Czy to nie są wystarczające dowody, aby minację w wadze ciężkiej Tommy stoczył jeszcze menedżera tak wybitnego pięściarza uznać wy- dwanaście pojedynków. Pokonał m.in. – w Ma- jątkowo nieudolnym?n dison Square Garden - Kid Norfolka, mistrza świata wagi półciężkiej pięściarzy „kolorowych”. Krzysztof Kraśnicki Zwyciężył (w ocenie prasy) w niepunktowanym

RING BULLETIN 21 Rozwiązanie foto-konkursu z RB 3 (15)

Pytanie dotyczyło pięściarza na fotografii, ale i jego osiągnięć ringowych - w boksie olimpijskich i w rywalizacji zawodowej. Ten pięściarz to

Dariusz Snarski, obecnie trener i promotor boksu. Jako amator występował w wadze lekkiej, brał udział w Igrzy- skach Olimpijskich w Barcelonie- w pierwszej walce wygrał z Australijczykiem Justinem Row- sellem, w drugiej walce uległ Niemcowi Marco Rudolphowi. Po zwycięstwie nad Galikijewem (Ro- sja) w ćwierćfinale przegrał ze Tiborem Rafaelem ze Słowacji. Trzykrotnie (1991, 1996 i 1997) sta- wał na najwyższym podium mistrzostw Polski, w 1995 roku wygrał Międzynarodowy Turniej im. Feliksa Stamma. Stoczył 296 walk, z któ- rych przegrał zaledwie 31. Największym sukce- sem w boksie zawodowym było zdobycie tytułu IBF Inter - Continental (2000 r.), WBF Intercontinen- tal (2007 r.), Międzynarodowego Mistrza Polski (2010 r.). Jeszcze w tym roku ma stoczyć kolejny pojedynek, ale na dzień dzisiejszy nazwisko rywa- la pozostaje Darka tajemnicą. Pytania wydawały się łatwymi, otrzymaliśmy kil- kadziesiąt, ale, niestety, niepełnych odpowiedzi. Jeden z uczestników konkursu dostrzegł na za- mieszczonej fotografii… trzykrotnego mistrza Europy Leszka Drogosza, jednego z najwybitniej- szych zawodników w historii polskiego boksu. Najwięcej faktów z kariery Dariusza Snarskiego podali:

Grzegorz Milczarek z Żychlina, Tomek (dezerter123) i Kamil Wyczółkowski z Warszawy.

Zwycięzcom gratulujemy i prosimy o podanie ad- resów, na które bezzwłocznie wyślemy Paradę championów - na ringu i za kulisami.n

RING BULLETIN 22 Aleksander Reksza Rozważania o bokserskiej wielkości

INWALIDA WOJENNY MISTRZEM ŚWIATA

Zaciekawią was niewątpliwie dzieje bok- w rejonie Verdun, Criqui został fatalnie poranio- sera, który najkrócej w historii, bo wszystkiego ny przez niemiecki szrapnel. Nieprzytomny wiele zaledwie 51 dni pozostawał światowym cham- godzin przeleżał bez żadnej pomocy, wreszcie pionem. Bokser ten wywalczył tytuł będąc… inwa- odnaleziono go i przetransportowano do polo- lidą wojennym! Nazywał się Eugene Cruqui. wego szpitala. Tak ciężko był pokiereszowany, iż początkowo istniała słaba nadzieja utrzymania go przy życiu. Jeden z odłamków trafił go w usta, strzaskał dolną szczękę i wyszedł karkiem, na szczęście omijając tętnicę szyjną. Przewieziony do szpitala w Paryżu prze- bywał w nim blisko dwa lata, zanim całkowicie odzyskał zdrowie. Przy pomocy skomplikowanej operacji zrekonstruowano mu uszkodzoną część twarzy. Ubytek w dolnej szczęce zalatano kawał- kiem kości zwierzęcej, translokując na zopero- wane miejsce płaty skóry z ramienia. Delikatny kawałek kości baraniej wmontowany w szczękę umocniono mu wewnątrz jamy ustnej metalową płytką. Jeszcze przebywając jako rekonwale- scent w szpitalu Crigui zapowiadał, że zamierza wrócić na ring, ale nikt nie traktował tego poważ- nie. Uparty pięściarz postawil jednak na swoim. I doprawdy zastanawiający jest fakt, że dopiero w drugiej części kariery, powróciwszy na ring po dłuższej przerwie Criqui - inwalida wojenny osią- gnął swój pełny rozkwit sportowy. Startując we Francji, Anglii i Australii, do końca 1922 r. stoczył 55 walk, przegrywając tylko dwa razy. Do wojny znany był jako bokser o dobrej technice i przecięt- nym raczej ciosie, po wojnie zaś zdobył niezwykły punch i został królem nokautu! Z wymienionych Criqui 55 meczów aż 29 rozstrzygnął przez k.o.! Urodzony pod Paryżem 15 sierpnia 1893 r. Criqui rozpoczął karierę zawodniczą Oczywiście cały sportowy świat znal histo- jako 17- letni chłopiec. Startował początkowo rię wojenną Criquiego, jego bohaterstwo i umi- w wadze koguciej, później piórkowej. Miał w re- łowanie boksu. Wszędzie, gdzie występował był kordzie pięćdziesiąt parę spotkań, z których tylko z ogromną sympatią przyjmowany przez widow- 5 przegrał, czekała go piękna przyszłość spor- nię. Na początku r. 1923 amerykański promotor towa, kiedy wybuchła pierwsza wojna światowa. Tom O’Rourke zaprosił go do USA proponując Dobrowolnie zamienił rękawice na karabin, aby walkę o championat światowy w kategorii piór- wziąć udział w wielkim śmiertelnym meczu w ja- kowej z Johnny Kilbanem. Criqui i jego menedżer kim zwarł się z wrogiem cały naród francuski. Robert Eudeline skwapliwie przyjęli tę ofertę. Mecz wyznaczono w New Yorku na 2 czerwca. u Pewnej marcowej mocy 1915 r. będąc w oddziale ubezpieczającym zagrożony odcinek

RING BULLETIN 23 Stary wyga O’Rourke uciekł się do pew- Tom O’Rourke wstrzymał mu wypłatę honora- nego podstępu, mianowicie zastrzegł wyraźnie rium za walkę z Kilbanem aż do czasu, dopóki w kontrakcie, że zwycięzca walki Criqui – Kilbane w myśl umowy, nie spotka się z Johnny Dundee. zobowiązany jest w ciągu 60 dni spotkać się z in- Rozgorzał ostry spór. O’Rourke, przywoławszy nym pretendentem do tytułu, Johnny Dundee. na pomoc prawników, pozostał nieugięty. Stało Mówiąc szczerze Dundee był od dawna uważa- się jasne, że kilku promotorów amerykańskich, ny za następcę Kilbane’a i właściwie on pierwszy starających się ze względów komercyjnych powinien był zmierzyć się z championem. O’Ro- utrzymać monopol na mistrzostwo świata, dzia- urke z uwagi na olbrzymią popularność Francu- ła w sposób zorganizowany. Criqui i Eudeline za spodziewał się sukcesu finansowego, organi- nie zdobyli się na zerwanie kontraktu i pozostali zując jego mecz z Kilbanem. Z drugiej strony za w New Yorku. pomocą specjalnej klauzuli w kontrakcie zmuszał Criquiego, na wypadek jego ewentualnej wygra- 26 lipca, na tym samym stadionie Polo nej, do drugiego występu w USA. Obiecywało to Grounds, który 54 dni wcześniej był świadkiem nowe poważne zyski, a i jednocześnie uniemożli- jego triumfu, Eugene Criqui został pobity przez wiało Francuzowi swobodne wywiezienie do Eu- Johnny Dundee. Już pierwsza seria potężnych ropy tytułu mistrza świata. uderzeń, jakie otrzymał, złamała jego sztuczną szczękę! W początkowych rundach znalazł się Johnny Kilbane, który jeszcze w r. 1912 czterokrotnie na deskach, pod koniec walki był przejął najwyższą godność pięściarską od sław- również bliski k.o. Mimo strasznej kontuzji wy- nego Abe Attela, został po przeszlo 11 latach trwał bohatersko do ostatniego gongu, przegrał zdetronizowany przez dzielnego małego Francu- w 15 rundach tylko na punkty. za. Szalone seryjne, nieprzerwane ataki Criquie- go rozbiły w proch cały kunszt i rutynę starego Być mistrzem świata przez 54 dni to rze- championa. W 6 rundzie Kilbane, rzucony na czywiście niewiele. Ale ci, którzy widzieli Criquie- wznak prawym sierpem w szczękę, został wyli- go w walce, twierdzą stanowczo, że pod każdym czony. względem wytrzymuje on porównanie z najbar- dziej osławionymi championami, że sam był rów- Zostawszy jako drugi, po Carpentierze, nież bokserską wielkością. n Francuz mistrzem świata Criqui chciał rzecz ja- sna spakować manatki i możliwie szybko wracać Przegląd Sportowy 113/1956 do Paryża w glorii wielkiego sukcesu. Ale chytry

Criqui nokautuje Johnny’ego Kilbane’a RING BULLETIN 24 PATRYK SZYMAŃSKI

ZACZĄŁEM TRENOWAĆ BOKS, BO… NAJWAŻNIEJSZE SĄ W MOIM ŻYCIU… od dziecka lubiłem sporty walki. Mój tata był rodzina, dziewczyna, przyjaciele oraz cele, które zawodnikiem i trenerem bokserskim. To dzięki sobie wyznaczyłem. niemu zacząłem boksować. MOJE BOKSERSKIE MOTTO BRZMI... BOKSER, KTÓREGO PODZIWIAM Im więcej potu na treningu, tym mniej krwi NAJBARDZIEJ: w ringu. Floyd Mayweather Jr. GDYBYM NIE BYŁ BOKSEREM, BYŁBYM… PODCZAS TRENINGU NAJBARDZIEJ zawodnikiem w innej dyscyplinie sportu. MOBILIZUJE MNIE… chęć spełnienia swoich marzeń. Kiedy trenuję, ULUBIONA WALKA Z HISTORII BOKSU: skupiam się na jednym celu - zdobyciu w przy- Bradley - Prowodnikow szłości mistrzostwa świata. W WOLNYM CZASIE… WALKA, KTÓRĄ – O ILE DOSZŁABY DO spędzam czas z rodziną i czynnie odpoczywam. SKUTKU - CHCIAŁBYM ZOBACZYĆ NAJBARDZIEJ: ZAWIESZĘ RĘKAWICE NA KOŁKU, GDY… Giennadij Gołowkin - Andre Ward. osiągnę swój cel. W OSTATNICH SEKUNDACH PRZED GDYBYM MÓGŁ COFNĄĆ CZAS… WALKĄ MYŚLĘ O… Nie żałuję żadnej decyzji, którą podjąłem w ży- tym, by w ringu dać z siebie wszystko. ciu. Nie miałbym więc nawet potrzeby, by to ro- bić. n

RING BULLETIN 25 LEGENDARNE POJEDYNKI

Mistrz wszechwag KL Auschwitz* Tadeusz Pietrzykowski - człowiek legenda. Pięściarz, który nie miał okazji walki o najwyższe światowe trofea. Pięściarz, który w nierównej walce z oprawcami wal- czył o coś znacznie więcej - o życie.

„Teddy” wie, którzy tak wielką wagę przykładali do sportu nie cieszyli się zbytnią popularnością wśród bel- Rodowity Warszawiak - można by rzec frów. Szczególnie - gdy chodziło o pięściarstwo. o Tadeuszu Pietrzykowskim. Urodzony w stolicy Pietrzykowski chciał jednak uczyć się dalej. Po w 1917 roku od najmłodszych lat interesował się tym, jak w kolejnych placówkach wciąż zamykano sportem. Początkowo, z umiarkowanym powo- przed nim drzwi, zmienił swój sposób działania: dzeniem, realizował swe piłkarskie pasje w WKS- dyrektorowi gimnazjum im. Batorego zwyczajnie ie Warszawianka. Kolejne miesiące jednak mija- skłamał, iż pięściarzem nie jest on, lecz... jego ły, a głód adrenaliny w młodym Tadeuszu wciąż brat. Fortel okazał się skuteczny: ukończył szkołę pozostawał nienasycony. W wieku 16 lat zaczął - równolegle deklasując kolejnych rywali w ringu trenować boks, wkrótce trafił do Legii, pod tre- pod pseudonimem „Teddy”. W 1938 roku, „Prze- nerskie oko samego Feliksa Stamma. Sukcesy gląd Sportowy” uznał go - wówczas już wicemi- w ringu nie szły jednak w parze z osiągnięciami strza Polski - za najlepszego warszawskiego pię- edukacyjnymi - wyrzucono go ze szkoły. Ucznio- ściarza w wadze koguciej. u

RING BULLETIN 26 Numer obozowy „77” Tam, gdzie jedni walczyli o życie, inni wal- czyli o dobrą rozrywkę. Obozowym kapo i bloko- Wybuch II wojny światowej zatrzymał bok- wym, których znaczną część stanowili niemieccy serską karierę „Teddy’ego”. Po klęsce kampanii kryminaliści, wkrótce przejadło się zwykłe bicie wrześniowej i serii kolejnych porażek z nazista- i znęcanie nad więźniami. Korzystając z faktu, mi, Tadeusz w 1940 r. postanowił uciec do Fran- iż do obozu przydzielono Waltera Dünninga (za- cji, by zasilić tam szeregi tworzących się polskich wodowy mistrz Niemiec w wadze średniej), po- oddziałów. Wybrał drogę przez Bałkany. Niestety stanowili organizować w Auschwitz pojedynki - ujęto go na granicy węgiersko-jugosłowiańskiej. bokserskie. Wykorzystując swą przewagę w wa- Kolejne wydarzenia toczyły się lawinowo: więzie- runkach fizycznych i technice, Walter masakro- nie w Muszynie, Nowym Sączu, Tarnowie. 14 wał kolejnych więźniów. Wygłodzeni, wymęczeni, czerwca 1940 r. czekało go kolejne przeniesie- kuszeni nagrodą w postaci jedzenia raz po raz nie. Do wagonu wsiadł na tarnowskim dworcu, padali pod siłą pięści Niemca. wysiadł - w obozie koncentracyjnym w Oświęci- miu. Nadano mu numer „77”, a jego nowym „do- Odporność na ciosy u młodego Pie- mem” stał się barak numer 24. trzykowskiego w ciągu miesięcy była już znana wśród obozowej społeczności. Gdy inni traci- Czas mijał. W 1941 r. wspomnienia więź- li wiarę i przytomność pod razami niemieckich niów obozowych z wcześniejszego, pełnego wol- oprawców, jego hart ducha nie pozwalał mu się ności życia coraz bardziej zacierały się w ich pa- załamać. „Zasugerowali mu, czy nie stanąłby mięci. Miesiące mijały, nikt wciąż się o nich nie do walki z Walterem. Podchwycili to niemieccy upominał i nic nie wskazywało na to, by kiedykol- kapo i zaproponowali, że dostanie pół bochenka wiek miało się to zmienić. Wojenna machina III chleba i kostkę margaryny za rozegranie walki Rzeszy funkcjonowała bez zarzutu, a alianci mieli z Walterem. Rechotali z zadowolenia, gdy ten dość swoich zmartwień. Mało kto zresztą wie- propozycję przyjął, bo byli pewni lania, jakie spra- dział, że gdzieś na zapominanym już terytorium wi Polakowi silniejszy i lepiej zbudowany niemiecki Polski istnieje świat, którego realia przerastają kapo. Teddy ważył wtedy 45 kg, a Walter około najbardziej sadystyczne wyobrażenia. Realia, któ- 70 kg” - wspominał w oświęcimskich kronikach rych obraz nigdy nie miał wyjść poza ramy kol- numer obozowy 23053, Tadeusz Sobolewicz. u czastego drutu.

RING BULLETIN 27 Mistrz wszechwag KL Auschwitz mnie jak od muchy. Później skontrowałem go prawą ręką na szczękę. Cios doszedł celu, aż 2 marca 1941 roku, Auschwitz. Nad- Walterowi odskoczyła głowa. Tak minęła pierw- szedł dzień, w którym „Teddy” rzucił na jedną sza- sza runda. Odezwał się gong (uderzono w dzwon lę możliwość skromnego posiłku, a na drugą... na placu apelowym). Walter znów poszedł do swoje życie. Po latach wspominał: „Bolek Kupiec przodu, tym razem bardziej energicznie. Musia- nie chciał mnie puścić, mówiąc, że Walter poła- łem więc użyć wszystkich umiejętności technicz- mał już dwóm więźniom szczęki. Przy rogu kuch- nych, aby się nie nadziać na cios przeciwnika. ni obozowej więźniowie utworzyli czworobok, Uderzyłem jak zwykle kilka razy lewym prostym, w środku którego znajdował się „ring”, na którym potem poszedłem prawym prostym, następnie walczono. W ringu stał Dünning z łapawicami na lewym sierpem. I o dziwo cios doszedł, Walter rękach. Był to blondyn doskonale zbudowany, nie zdołał go uniknąć. Czy nos, czy warga została o potężnej masie mięśni, malutkich oczach i po- uszkodzona, w każdym razie pod nosem ukazała rozbijanych łukach brwiowych. W tym czasie nie się krew nad górną wargą”. było jeszcze w obozie rękawic bokserskich, tylko łapawice. Takież mi podano, więc je założyłem. Walka została zakończona. „Stanąłem zo- Wokół dosłyszałem ostrzeżenia, połączone z pu- baczywszy krew i nie uderzyłem. Walter spojrzał, kaniem się w głowę: ty, zabije cię, zje cię. Ale nie stanął w postawie, lecz ja nie atakowałem - cze- było czasu na myślenie. Towarzyszyła mi jedna kając co zrobi. W pewnym momencie, gdy Polacy natrętna myśl: za walkę dają chleb. Byłem głod- zaczęli krzyczeć „Bij go, bij Niemca!”, wówczas (...) ny. Dünning wyciągnął jedną rękę, a następnie inni kapowie rzucili się w tłum robiąc użytek z pię- przyjęliśmy postawę bokserską. Rozpoczęła się ści i nóg”. Po brutalnym uciszeniu kibicujących walka. Zanim to nastąpiło, w umyśle jak błyska- „Teddy’emu” współwięźniów, do Polaka podszedł wica przewinęła mi się moja uprzednia kariera ponownie sam Walter. Traktował go już jednak bokserska: sylwetka trenera Stamma, pierwsza zupełnie inaczej. Ujrzał w nim godnego przeciwni- i ostatnia walka. Wiedziałem jedno - że muszę ka, któremu należy się szacunek. Odprowadził go walkę wygrać. Nie wiem, kto z nas był lepszym do bloku nr 24, wręczył obiecany bochenek chle- bokserem. Są jednak takie chwile, gdy rzeczy nie- ba. Dzięki wspaniałemu pokazowi swych umiejęt- możliwe stają się rzeczywistością. Kiedy Walter ności pozwolono mu również wybrać komandę, poszedł na mnie z wpół opuszczonymi rękami, w której chciałby pracować. Wybrał pracę przy uderzyłem go lewym prostym. Zdublowałem cios zwierzętach, gdyż miał tam możliwość zdobycia jeszcze raz i jeszcze raz. Dünning oganiał się ode dodatkowych posiłków dla siebie i swych współ- towarzyszy niedoli. Droga do wyzwolenia W ciągu kolejnych dni, miesięcy, Pietrzy- kowski stawał w obozowym „ringu” jeszcze wie- lokrotnie. Zdecydowaną większość walk bezape- lacyjnie wygrywał, co nie do końca podobało się miejscowemu gestapo. Sukcesy „rasy niewol- ników” z pewnością nie były w smak wizerunko- wi, którym karmiła cały świat nazistowska pro- paganda. To, kiedy dokonana zostanie na nim - mniej, lub bardziej - oficjalna egzekucja, pozo- stawało jedynie kwestią czasu. Los miał jednak wobec „Teddy’ego” zupełnie inne plany. Do KL Auschwitz zawitał kierownik obozu koncentracyjnego w Neuengamme - Hans Lütke- meyer, by przygotować nowy transport do swej placówki. Niemiec rozpoznał Pietrzykowskiego, z którym zaznajomił się jeszcze w 1938 roku podczas międzynarodowego turnieju bokser- skiego w Poznaniu. Turnieju wygranego przez Ta- deusza - sędziowanego natomiast przez Hansa. Stary znajomy wziął Polaka pod swoje skrzydła, a później umożliwił również kontynuowanie „obo- zowej kariery bokserskiej”, choć już na znacznie bardziej cywilizowanych warunkach. Upragnio- u

RING BULLETIN 28 ny pociąg z Auschwitz ruszył 14 marca 1943 r. Na chwilę przed odjazdem odszukał „Teddy’ego” jeszcze jego niedawny oprawca - Walter Dün- ning, który podarował mu dwie pary bokserskich rękawic. W nowym, mniej skrajnie prowadzonym obozie, Pietrzykowski we względnym spokoju do- czekał chwili upadku III Rzeszy. Wspomnienia z Auschwitz Pośród wielu dokumentów oświęcim- skiego muzeum odnaleźć można niewielki gryps „Teddy’ego”, który trafił w ręce jego matki: „Je- stem dziś mistrzem wszechwag KL Auschwitz: po zwycięstwach poprzednich nad Janowczy- kiem, Dexponko itd. Tak, Mateńko. Dostałem za to 10 bochenków chleba i 10 kostek margaryny. Rozdałem na gwiazdkę biednym, niech i oni mają. Widzisz? Przydał mi się boks”. Choć Pietrzy- kowskiemu udało się opuścić Oświęcim, żył tam wciąż jako legenda, symbol hartu ducha. Ceniony pisarz Tadeusz Borowski, który znalazł się w obo- zie w chwili, gdy „Teddy’ego” już w nim nie było, w swym opowiadaniu pt. „U nas w Auschwitzu” wspominał polskiego czempiona: „Jeszcze dziś tkwi w nas pamięć o Numerze 77, który bił Niem- ców jak chciał”. n Kamil Kierzkowski

* W oparciu o: M. Bogacka Bokser z Auschwitz, Cieślak J., Molenda A., Tadeusz Pietrzykowski „Teddy”: (1917-1991)

RING BULLETIN 29 ECHO SZATNI - KWIETNIOWY ROZKŁAD JAZDY

TYSON FURY vs STEVE CUNNINGHAM Powiedzcie mi tylko czy przyjął dotąd choć jeden cios od prawdziwego zawodnika wagi ciężkiej?” - pytał Brytyjczyk, nawiązując tym sa- mym do walki Steve’a z Tomaszem Adamkiem. Fury przekonuje w każdym z wywiadów, iż jego czas właśnie nadszedł i jest gotowy do pojedyn- ków o najwyższe trofea. W najbliższej walce po jego stronie bę- dzie niewątpliwie znaczna przewaga w warun- kach fizycznych: 16 cm we wzroście i niemal 10 cm w zasięgu ramion (pomijając oczywistą prze- wagę w samych kilogramach). Z pewnością uła- twi mu to kontrolowanie sytuacji w ringu. Cunningham, dla którego będzie to dopie- ro druga walka w wadze ciężkiej, twierdzi jednak, że Fury - godząc się na walkę z nim - popełnia naj- większy błąd w swojej karierze: „On lubi dużo ga- dać. Powinien mieć własny talk show, zosta- wić boks i zacząć prowadzić własny program. Fakt, ma dużo siły, jest znacznie cięższy. Ma sporo atutów, lecz od takich rzeczy mam Naazima Richardsona i Buddy’ego Osbour- na. Nakreślą mi odpowiednią taktykę, nad W półfinale eliminatora do mistrzowskie- którą będę pracował, a później ją zrealizuję” go pasa IBF królewskiej kategorii wagowej, Ty- - zapowiada pewny swych możliwości dwukrotny son Fury (20-0, 14 KO) zmierzy się 20 kwietnia mistrz świata w kategorii cruiser. z doskonale znanym polskim kibicom Steve’em Cunninghamem (25-5, 12 KO). Przed publicz- Starcie będzie dla obu idealnym spraw- nością zgromadzoną w kultowym, nowojorskim dzianem. Z jednej strony wielu ekspertów podzie- Madison Square Garden rozstrzygnie się więc, la opinię, jakoby Amerykanin nie miał większych który z pięściarzy skrzyżuje wkrótce rękawice szans z czołówką królewskiej dywizji. Z drugiej - z Kubratem Pulevem. ci sami komentatorzy przekonują od dawna, że Fury zdecydowanie więcej mówi, niż jest w stanie Brytyjski kolos uznaje klasę rywala (co pokazać między ringowymi linami. W rankingu zdarza mu się dość rzadko), jednak przeko- IBF nieznacznie wyżej plasuje się brytyjski kolos. nuje jednocześnie, że „USS” nie jest rasowym Czy wystarczy mu jednak argumentów, by zafun- bokserem kategorii powyżej 200 funtów: „To dować Cunninghamowi pierwszy nokaut w karie- z pewnością świetny bokser, bardzo szybki. rze? n

RING BULLETIN 30 ECHO SZATNI - KWIETNIOWY ROZKŁAD JAZDY AUSTIN TROUT vs SAUL ALVAREZ

22-letniemu Alvarezowi zarzucano wie- lokrotnie, że znaczna część jego byłych prze- ciwników nie była prawdziwymi „junior ciężkimi” i pięściarze, z którymi wygrywał, wywodzili się ze znacznie niższych kategorii wagowych. Teraz Meksykanin takiej przewagi z pewnością mieć nie będzie, co zamierza wykorzystać amerykański „No Doubt”: „To moja największa walka, zmie- rzę się w końcu z niepokonanym gwiazdorem w pojedynku unifikacyjnym. Pokażę jednak światu, że jestem lepszy. Facet miał wagową przewagę nad wieloma wcześniejszymi prze- ciwnikami. Czas postawić go w niekomforto- wej sytuacji i zobaczyć, jak radzi sobie z kimś o podobnych rozmiarach. Nie obchodzi mnie, co mówią ludzie. Liczy się tylko to, co wiem ja. Przygotujcie się na prawdziwą wojnę”. Większym ringowym doświadczeniem w boksie zawodowym - wbrew pozorom - dyspo- nuje młodszy o 5 lat „Canelo”. W opinii większo- ści również i tym razem występował będzie w roli faworyta spotkania. Sam zauważa jednak, że 20 kwietnia z pewnością łatwo nie będzie: „Trout zaimponował mi ostatnią wygraną z Cotto. Nadchodzi jednak wreszcie mój czas. Poka- żę wam kto jest najlepszy w naszej kategorii wagowej. Obowiązkiem mistrzów jest walka między sobą, by wyłonić najbardziej godne- go. Trout będzie wyzwaniem, jednak jestem przekonany, że stanę na wysokości zadania, a tytuły zostaną u mnie”.

Na ringowych deskach hali Alamodome Pikanterii spotkaniu dodaje fakt, iż Ame- w San Antonio dojdzie 20 kwietnia do prawdziwie rykanin w 2011 roku bez większych problemów mistrzowskiego pojedynku. Niepokonany Austin wypunktował brata Alvareza, Rigoberto. W gło- Trout (26-0, 14 KO), mistrz świata WBA wagi wie Meksykanina z pewnością siedzi więc ta ro- junior średniej zmierzy się z Saulem Alvarezem dowa porażka. Sam zresztą zapowiada ringową zemstę. Zapowiada się więc świetne widowisko (40-0-1, 30 KO), czempionem WBC, którego za- n wodowy rekord jest również wolny od porażki. z udziałem dwóch niepokonanych mistrzów.

RING BULLETIN 31 ECHO SZATNI - KWIETNIOWY ROZKŁAD JAZDY NATHAN CLEVERLY vs ROBIN KRASNIQI łu WBO, nie traci pewności w swój kunszt bok- serski. Jak sam twierdzi, jego umiejętności nie zawiodą również i tym razem: „Będę walczył o moje życie. Wkrótce będę nowym królem WBO - koronowanym w Londynie. Sen wkrót- ce się spełni, śniłem o tym, by być mistrzem już od pierwszej walki. Cleverly będzie miał wsparcie publiczności. Przekonam ich do sie- bie swoim ofensywnym stylem walki. Docenią to, gdyż brytyjscy fani boksu znają się na tym sporcie jak mało którzy na świecie”.n

W kolejnej obronie mistrzowskiego tytułu WBO w wadze półciężkiej, Nathan Cleverly (23- 0, 12 KO) zmierzy się z walczącym pod niemiec- ką banderą Robinem Krasniqim (39-2, 15 KO). Stawka pojedynku wydaje się coraz wyż- sza. Wszystko wskazuje na to, że jeśli obrona tytułu na londyńskiej Wembley Arenie powiedzie się Brytyjczykowi, to już w niedługim czasie zmie- rzy się on z nowym mistrzem IBF - Bernardem Hopkinsem. - Krasniqi to solidny pięściarz, ma na swoim koncie 39 zwycięstw. Jestem pewien, że zrobi wszystko, by tylko odebrać mi tytuły. Jest niebezpieczny, muszę więc zaprezento- wać się jak prawdziwy mistrz świata i skoń- czyć tego faceta. Jestem o krok od wielkich walk i tylko on stoi mi na drodze, by to zreali- zować - przekonuje Cleverly. Krasniqi, który własnymi pięściami wy- walczył miano oficjalnego pretendenta do tytu-

RING BULLETIN 32 POLSKI WYDZIAŁ BOKSU ZAWODOWEGO POLISH PROFESSIONAL BOXING DEPARTMENT

RING BULLETIN 33 Na początek kilka prostych pytań – czy zostawisz w lesie psa przywiązanego do drzewa drutem kolczastym, gdzie skona w mękach, a może po prostu „tylko” go kopniesz?! Pewnie też nie zareagujesz, jak zobaczysz rannego psiaka na drodze, którego zapewne ktoś wcześniej wyrzucił z auta skazując na niechybną śmierć…

Nie! Nie! Nie!

Zapewne Ty nie masz takich negatywnych myśli i odruchów, jesteś wrażli- wą osobą i zależy Ci na losie zwierząt, dlatego, proszę, zapoznaj się z naszą ofertą.

Szanowni Państwo!

Wiodąca na rynku, ogólnopolska agencja BTL DEM`a Promotion Polska oraz wybitni polscy pięściarze mają ogromną przyjemność i zaszczyt zaprosić Państwa do prekursorskiego projektu, jakiego w Polsce – może nawet w Eu- ropie – jeszcze nie było. Mowa o charytatywnym kalendarzu na rok 2014 i towarzyszącej mu kampanii społecznej pt. „Pięściarze bokserom i nie tylko”.

Zanim wyjaśnimy w czym rzecz, prosimy o zapoznanie się z listą sportow- ców, których zaprosimy do naszej akcji:

Paweł „Głaz” Głażewski Andrzej Gołota Janusz Gortat Iwona Guzowska Krzysztof Kosedowski Mateusz „Master” Masternak Łukasz „Angel” Maszczyk Dariusz „Tiger” Michalczewski Paweł Skrzecz Artur „Szpila” Szpilka Mariusz „Viking”Wach Krzysztof „Diablo”Włodarczyk u

RING BULLETIN 34 Nie da się ukryć, że powyższy zestaw robi piorunujące wrażenie.

Jesteśmy pewni, że sława tych wyjątkowych postaci ze świata boksu oraz Państwa uczestnictwo w akcji pozwolą pomóc wielu cierpiącym zwierza- kom – niejednokrotnie uratować im życie – a Państwu wypromować wła- sną firmę/marki. Nasza akcja społeczna ma uświadomić wszystkim zainteresowanym te- mat sterylizacji (ograniczenia niekontrolowanego rozmnażania się psów, co wpłynie na zmniejszenie liczby bezdomnych zwierząt), bezdomności i znęcania się nad psami – nie tylko rasy bokser, ale również nad zwykłymi kun- dlami. Objęta zostanie szeroką kampanią medialną w kanale tradycyjnym (pa- tronat ogólnopolskich dzienników i periodyków np. „Mój pies”, „Przyjaciel pies”, „Pies”, telewizji, stacji radiowych) oraz cyfrowym (patronat ogólnopol- skich i branżowych portali np. „Gazeta.pl”, „SE.pl”, „bokser.org”, „ringpolska. pl”, „Siepomaga.pl”). W nasze działania chcemy również włączyć aktywnie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami w Polsce, Polski Związek Kynologicz- ny oraz stosowne fundacje np. „Boksery w potrzebie”, „SOS Bokserom”. u

RING BULLETIN 35 Kalendarz składał się będzie z dwunastu fikcyjnych scenek ze zwierzaka- mi, ich właścicielami i sportowcami, które zobrazowane nieraz w sposób kontrowersyjny mają poruszyć opinię publiczną w temacie niehumanitar- nego traktowania czworonogów – tak przecież oddanym ludziom.

Fotograficznie całość opowie uznany artysta Robert Baka, zaś za przygotowanie pięściarzy i pie- sków do sesji odpowiedzialna będzie mistrzyni i specjalistka body paintingu Izabela Śmieszek-Dorn.

Duet ten gwarantuje najwyższy artystyczny poziom.

Co więcej, do każdego kalendarza dołączona będzie płyta CD z nagraniami czołowych polskich raperów. Krążek składał się będzie z dwunastu nume- rów powiązanych tematycznie ze scenką w danym miesiącu. To unikalne wydawnictwo skompiluje autorytet w swojej dziedzinie, jeden z najbardziej znanych polskich dziennikarzy, publicystów i prezenterów muzycznych Hieronim Wrona. Kalendarz dystrybuowany będzie poprzez sieć salonów Empik, największy sklep internetowy Empik.com, merlin.pl, największego dostawcę prasy Kolporter, sieć drogerii Rossmann oraz sieć sklepów zoologicznych Kakadu. Oprócz tego zago- ści na rozmaitych eventach m.in. na około dwu- nastu galach boksu zawodowego, gdzie będzie roz- prowadzana jego limitowana edycja z odręcznymi podpisami pięściarzy. Taki zestaw to nieoceniona pamiątka. Cały dochód przeznaczony zosta- nie na zakup karmy dla wybranych ośrodków Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Polsce. u

RING BULLETIN 36 Zapraszamy Państwa do współpracy i skorzystania z promocji i reklamy związanej z tym przedsięwzięciem. Jeśli jesteście Państwo wstępnie zainteresowani naszą wyjątkową ofertą prosimy o kontakt w celu wyznaczenia terminu spotkania.

Państwa uczestnictwo w kampanii „Pięściarze bokse- rom i nie tylko” będzie dla nas zaszczytem!

Ze sportowym pozdrowieniem, Prezes Zarządu DEM’a Promotion Polska sp. z o.o. Mirosław Milewski wraz z wybitnymi pięściarzami Przyjaciele zwierząt

Organizatorem Kampanii Społecznej „Pięściarze bokserom i nie tylko” jest ogólnopolska agencja promocyjna DEM`a Promotion Polska Sp. z o. o. ul. Modra 92 a 02-661 Warszawa T + 48 22 843 85 99, + 48 22 843 79 48 F + 48 22 843 91 77 www.DEMA.com.pl Kontakt: Jakub Szaforski POLSKI WYDZIAŁ BOKSU ZAWODOWEGO Specjalista ds. organizacji eventów 603 300 455 POLISH PROFESSIONAL BOXING DEPARTMENT [email protected] www.polskibokszawodowy.pl

RING BULLETIN 37 boks olimpijski

Team Russia wygrywa 4:1 z Hussars Poland

Sankt Petersburg, 8 marca 2013 r. wykryto niedozwolone substancje (wobec po- dejrzenia, iż pięściarz cierpi na poważną choro- Udał się Rosjanom rewanż z polskim ze- bę), ale ta decyzja zapadła zbyt późno, na tyle, społem Huberta Migaczewa i Jarosława Koł- że zawodnik SAKO Gdańsk nie został zgłoszony kowskiego, pokonali naszych pięściarzy 4:1, a je- do ostatniego meczu grupy A. Swoje pojedynki dyny punkt zdobył Dawid Michelus, w dodatku przegrali Jacek Wyleżoł, Dawid Pac, Siergiej walkowerem. Tego punktu brakowało Husarom Rabczenko i Jan Sudziłowski. W ćwierćfinale aby awansować do ćwierćfinału ligi amatorsko Husarzy spotkają się ze świetną drużyną włoską, – zawodowej World Series of Boxing. Były szan- Italia Thunders i praktycznie tym spotkaniem za- se na drugie zwycięstwo, bo AIBA nie zawiesiła kończą występy w 3. edycji WSB. n Tomasza Jabłońskiego, w którego organizmie

RING BULLETIN 38 Jarosław Drozd, boks olimpijski Hanna Solecka Sześć medali Polek dobrym prognostykiem przed championatem Unii Europejskiej

Hamburg, 6 marca 2013 r. W walce półfinałowej wygrała (15-13) z Dunką Shaghayegh Ashkani, a w walce finałowej nie- Dwie Polki wywalczyły w Hamburgu złote meda- znacznie przegrała (12-13) z Janine Hoffmann le - seniorka Sylwia Kusiak w walce finałowej z Niemiec. Trzecie miejsca przypadły w udziale pokonała (16-5) Aynur Rzayevą z Azerbejdżanu Mireli Balcerzak, Natalii Andrulaniec i Pauli- 16:5, a juniorka Justyna Pietras w pierwszej nie Sobieskiej. Pierwsza przegrała po wyrów- walce zdeklasowała niepokonaną Niemkę Jaqu- nanej walce z Niemką Selim Korkmaz, druga eline Polex, a w walce finałowej wysoko na punk- uległa Szwedce Stephanie Thour, a trzecia oka- ty rozprawiła się z jej rodaczką Leną Sprathof. zała się słabsza o jeden punkcik (!) od Węgierki Diany Hegedus. n Na drugim miejscu zawody ukończyła debiutu- jąca w rywalizacji seniorskiej Hanna Solecka. Jarosław Drozd, Hanna Solecka

TADEUSZ WIESZCZYK NIE ŻYJE

W piątek 8 marca w wieku 70 lat zmarł Tadeusz Wieszczyk prezes Warszawsko Mazowieckiego Okręgowego Związku Bokserskiego, wieloletni sędzia i działacz pięściarski, przez lata zawiązany sekcją bokserską warszawskiej Gwardii. Rodzi- nie Tadeusza składamy wyrazy głębokiego współ- czucia. n

RING BULLETIN 39 boks olimpijski

III Turniej Grand Prix o Puchar Prezesa PZB

Ząbkowice, 28.2 - 3.3. 2013 r. wane do Indywidualnych Mistrzostw Polski, które odbędą się jeszcze w marcu - w Zawierciu. Nic Tegoroczne turnieje rozgrywane są w tem- więc dziwnego, że do turnieju zgłosiło się aż 186 pie iście ekspresowym. W lutym odbyły się dwie pięściarzy. n imprezy: w Ostródzie i Gdańsku - trzecia w pierw- szych dniach marca – w Ząbkowicach Śląskich. Wyniki walk – w suplemencie Zainteresowanie duże, ponieważ GP jest punkto-

RING BULLETIN 40 BRATOBÓJCZE KONFRONTACJE

CHMIELEWSKI - MAJCHRZYCKI

Henryk Chmielewski Nie wykazywał szczególnych zdolności do boksu czy jakiegokolwiek innego sportu. Był chłopakiem raczej ociężałym i nieruchliwym. Ale odbywał praktykę zawodową w fabryce Po- znańskiego w Łodzi, a jego majstrem był trener Tomasz Konarzewski, były bokser wagi ciężkiej, olimpijczyk, reprezentant Polski i pięciokrotny mistrz krajowego championatu. Namówił Heńka do uprawiania boksu, ale z ringowymi występami było znacznie trudniej. Pomógł, jak to bywa, zbieg okoliczności. W fabryce organizowano mecz na cele charytatywne i wobec absencji jednego z zawodników Konarzewski postanowił wstawić Chmielewskiego. Ale łatwo powiedzieć, trudniej zrealizować postanowienie, gdy chłopak bronił się, jak to się mówi: rękami i nogami. Trener nie- mal siłą założył Chmielewskiemu rękawice, w ten sam sposób wepchnął go między liny. I po kilku ciosach… rywal wylądował na podłodze. Przera- żony Heniek zbiegł z ringu nie czekając ogłoszenia wyniku. Zwycięstwo przez nokaut oraz przekony- wanie trenera czy kolegów, że ma potwornej siły uderzenie nie zrobiły na nim żadnego wrażenia, nadal wykazywał wielką bojaźliwość. Przełom na- stąpił gdy mocno zniesmaczony i zniecierpliwiony postawą boksera Konarzewski zbeształ chłopa- ka mocnymi słowami. Podziałało. Heniek rzucił się do ataku, zasypał rywala gradem ciężkich, choć szeroko bitych ciosów. I od tamtej pory na- brał wiary we własne siły, w ringu imponował nie- ustępliwością i agresywnym stylem walki. Po raz pierwszy Chmielewski dał się po- znać szerokiej publice podczas finałowego meczu o drużynowe mistrzostwo Polski w 1931 roku, pomiędzy BKS a IKP Łódź. Spotkał się z doświadczonym Wrazidłą. Przez trzy rundy u Henryk Chmielewski

RING BULLETIN 41 BRATOBÓJCZE KONFRONTACJE

niewysoko przeważał lepszy technicznie Ślązak, towej. Jego kariera sportowa jest wręcz bły- ale w ostatniej (mecze o drużynowe mistrzostwo skawiczna. Mając lat 15 ćwiczył on gimnastykę Polski toczyły się na dystansie 4. rund) do sztur- szwedzką i na przyrządach w Sokole. Ze spor- mu przystąpił łodzianin. Wrazidło nie był w stanie tem samoobrony zapoznaje się dopiero w klubie się przeciwstawić, po jednym z sierpów Chmie- Ikape w maju 1930 roku. Chłopiec liczył wszyst- lewskiego padł na deski. Na osiem przyjął posta- kiego 16 lat i bynajmniej nie zapowiadał się na wę, ale kolejny sierp sprawił, że ponownie znalazł boksera tej klasy, którą dziś reprezentuje. Do- się w pozycji horyzontalnej. Na „5” zadźwięczał staje się w ręce Konarzewskiego, który odkrywa gong, uratował Wrazidłę od niechybnego no- w nim nerw pięściarza. Dzisiejszy mistrz Polski kautu, ale nie od porażki. Po ośmiu walkach10: zabiera się do pracy. Trening robi swoje, uwagi 6 wygrał BKS Katowice, IKP musiał się zadowo- Konarzewskiego są cenne, uczeń jest pojętny lić tytułem wicemistrza kraju. W dwa miesiące i nade wszystko chętny do pracy. Chmielewski później Chmielewski był już rewelacją mistrzostw mężnieje. Kariera jego jest błyskawiczna. indywidualnych, w pięknym stylu zdobył pierwszy tytuł mistrza, w wieku zaledwie 17 lat! Postęp jego formy odzwierciedla się w pięciu dotychczasowych walkach z Klimcza- „Przegląd Sportowy ma zaszczyt przedstawić kiem. Pierwsze dwie walki pod koniec ubiegłego wschodzącą gwiazdę polskiej silnej pięści, mi- roku wygrywa pewnie Klimczak. Później walczą strza Polski wagi lekkiej, Henryka Chmielewskie- na remis. Czwarte i piąte spotkanie wygrywa go. już Chmielewski. Nagłe podniesienie się klasy Chmielewskiego zanotowano na krótko przed Silny, giętki, pewny siebie, opanowany mistrzostwem okręgowym, bezpośrednio po wolą zwycięstwa, zupełnie spokojny, przewyższał zwycięstwie nad Wrazidłą, bo też do walki o za- na mistrzostwach Polski w Warszawie swych szczytny tytuł mistrza okręgowego staje on jako przeciwników błyskotliwością, temperamentem zdecydowany faworyt. Po mistrzostwach Prze- i brawurą. Jednogłośnie uznano Chmielewskiego gląd Sportowy pisał: Chmielewski jest osobisto- za największą rewelację tej wielkiej rewii polskie- ścią na ringach polskich jeszcze na razie bez go pięściarstwa. marki, ale z kolosalnymi widokami na przyszłość i jeżeli wyrobi sobie jeszcze celność uderzenia, Schowany za swe pięści, skupiony walczy Chmie- stanowić będzie wysoką klasę. lewski inteligentnie jak rzadko który z jego ko- legów i szybko, jak samoprząśnica lub krosno, Mistrzostwo Polski. Ni stąd ni zowąd z którym się spotyka w zawodzie. Wykazuje wysunięto Chmielewskiego na kandydata na mi- świetny instynkt bokserski, doskonałą taktykę strza polski wagi lekkiej. Przychodzi zwycięstwo i umie dojść w odpowiednim momencie do ataku. nad Brzuską (W-wa) i w finale nad Aniołą (P), ty- Nie da wówczas przeciwnikowi czasu do namy- tuł mistrza Polski. słu, goni go po sznurach i wygrywa walkę. Jego dzisiejsza wartość bojowa jest doprawdy bardzo Chmielewski jest z natury bardzo skrom- wysoka. ny. Sława, popularność, uznanie prasy są mu obojętne. Jest młody i jeszcze nie zepsuty. Nie Chmielewski jest talentem pierwszej lubi mówić o sobie. Pytam więc o przeciwników. wody. Do swego tytułu doszedł on uczciwą pra- cą pod kierunkiem Konarzewskiego. W życiu - Na gruncie lokalnym poważniejszym moim prze- prywatnym jest on skromny, bo też jego mora- ciwnikiem w ostatnim czasie był Klimczak, poza le sportowe są bardzo wysokie. Obojętny jest tym cięższe spotkania miałem z Wrazidłą i Anio- dla tłumu, dla oklasków, skupią swą wolę w jed- łą. Wolne od pracy chwile poświęcam treningowi nym tylko kierunku, by wygrać. Cechuje go upór (z zawodu jest drukarzem w fabryce Poznańskie- w pracy nad sobą, niecofająca się przed żadnymi go), uważając jednak by się nie przetrenować. trudnościami, ambicja doskonalenia się. Moim jedynym obecnym kłopotem jest to, że nie mogę utrzymać się w swojej wadze. Od czasu Chmielewski jest najmłodszym z wszyst- intensywnego uprawiania boksu ciągle przybie- kich mistrzów Polski. Urodził się w styczniu 1914 ram na wadze. Aby odegrać poważniejszą rolę roku, na pół roku przed wybuchem wojny świa- w cięższej kategorii, trzeba jeszcze dużo, bar- u

RING BULLETIN 42 BRATOBÓJCZE KONFRONTACJE

Chmielewski (z prawe) po zwycięskiej walce z Włochem Binazz

RING BULLETIN 43 BRATOBÓJCZE KONFRONTACJE

dzo dużo nad sobą pracować. Zdobycie tytułu mi- dzielony, w połowie kategorii mistrzostwa odby- strza Polski kładzie na mnie specjalne obowiązki.- wały się w Warszawie). Mimo protestów ojca mówi Chmielewski”. postanowił podjąć treningi. Zgłosił się do Wiel- kopolskiego Klubu Bokserskiego na zajęcia pro- Maks Lipszyc, Przegląd Sportowy 36/1031 wadzone przez trenerów Janusza i Kolasińskie- go. Wyposażenie mieszczącej się w baraku sali Takiej recenzji mógłby pozazdrościć bokserskiej było bardziej niż skromne: zbudowa- Chmielewskiemu każdy utalentowany, wchodzą- ny własnym sumptem ring, cztery pary rękawic cy do świata dorosłego boksu zawodnik. Nie w opłakanym stanie, gruszka bokserska, kilka pamiętam, aby kiedykolwiek ktoś tak bardzo za- skakanek. Ale Witek oglądał to wszystko przez chwycał się zaledwie 17.letnim, wydawałoby się różowe okulary, robiło to na 15.latku duże wraże- nieopierzonym adeptem pięściarstwa w kraju nie. Już na drugich zajęciach trener wręczył Maj- nadwiślańskim. chrzyckiemu rękawice i polecił stoczenia walki sparingowej. Przez dwie rundy jakoś sobie radził, Henryk szybko przybierał na wadze, na tyle, że ale do trzeciej stanął naprzeciwko mającego już już w roku 1932 walczył w kategorii średniej. pojęcie o boksowaniu zdobyte w poprzednim klu- W której niepodważalną pozycję posiadał pię- bie- Heros - Stefana Głona. Już pierwsze ściarski wyga uderzenie rywala zadźwięczało w uszach młoko- sa, za nim poszybowały cale serie, aż do końca Witold Majchrzycki rundy. Witek z trudem trafił do narożnika, ale na pytanie szkoleniowca, czy da radę kontynuować Do boksu, a więcej atmosfery, jaka to- trening, skinął głową twierdząco. Czwarta runda warzyszyła zawodom zapałał miłością od pierw- w niczym nie odbiegała od poprzedniej. Mimo szego wejrzenia oglądając poznańską część jednak otrzymanego lania chłopak nie zniechęcił I Mistrzostw Polski (turniej mistrzowski był po- się do boksu. Wręcz przeciwnie, do kolejnych u

Majchrzycki (drugi z lewej) przed meczem z Austri , 1928 r.

RING BULLETIN 44 BRATOBÓJCZE KONFRONTACJE

udało mu się powtórzyć sukcesu, uległ w finale doświadczonemu Zygfrydowi Wende. Finałowy pojedynek z Wochnikiem - w 1928 roku - miał niecodzienny przebieg. Mecz był bardzo zacięty, wyrównany. Lepszej technice Majchrzyckiego Wochnik przeciwstawił siłę ciosów. W drugiej rundzie, podczas zwarcia, Wochnik nieumyślnie sfaulował, arbiter natychmiast go zdyskwalifiko- wał. Rozpętała się burza protestów, tumult na widowni, na ring poleciały butelki. Pod wpływem publiczności natychmiast zebrana komisja cof- nęła decyzję sędziego, nakazała kontynuowanie walki. Po jej wznowieniu Majchrzycki pokazał swoje walory, przeważał zarówno w obronie, jak i akcjach ofensywnych. Wygrał zdecydowanie i po raz drugi stanął na najwyższym podium. Ko- lejne tytuły zdobywał w 1929, 1930 i 1931 roku, już w wadze średniej. W lipcu 1928 odbyły się w Amsterdamie igrzyska olimpijskie, na które, pod kierunkiem niemieckiego trenera Nispela Polski Związek Bokserski wysłał czterech pięściarzy: Górnego, Głona, Snopka i Majchrzyckiego. W pierwszym pojedynku Witold pokonał Węgra Szobolewskie- go, ale już w drugim meczu został skrzywdzony przez sędziów, co opisał reporter Przeglądu Sportowego: „W wadze lekkiej ofiarą sędziów pada Majchrzyc- ki walczący z Amerykaninem Halaiko. Prze- bieg walki był następujący: w pierwszej rundzie Amerykanin szybszy i może energiczniejszy, za- czyna ostry atak. Majchrzycki, zbyt defensywny i ostrożny, stale się cofa, tak, że pierwsza runda Witold Majchrzycki wypada zdecydowanie na korzyść przedstawicie- treningów przystępował ze zdwojoną energią. la Stanów Zjednoczonych. Do debiutu w rywalizacji międzyklubowej musiał praktykować calutki rok. Ale już pod egidą Warty, W drugiej rundzie poznańczyk zaczyna bowiem doszło do fuzji obu klubów. Dzięki temu atakować, idąc odważnie naprzód. W zwarciu poprawiły się warunki treningowe; zajęcia odby- wykazuje wyższość, ma za sobą więcej ciosów wały się w znacznie lepiej wyposażonej Central- trafnych, ma więcej z walki. Runda kończy się nej Wojskowej Szkoły Gimnastyki i Sportu. I trzy, przy jego niewysokiej, ale wyraźnej przewadze. a nie jak dotychczas, dwa razy w tygodniu. Starcie trzecie jest wysoce emocjonują- Majchrzycki szybko robił postępy. Już ce. Z uderzeniem gongu Polak rzuca się do ata- w 1926 roku, po dwóch latach szkolenia, stanął ku z impetem. Amerykanin odpowiada, nastę- na najwyższym podium mistrzostw Polski. Rywa- pują dwie minuty zażartej walki, w której żaden lizacja w owym okresie nie wymagała toczenia z pięściarzy nie chce ustąpić ani kroku. Cala sala wielu pojedynków, Witold zdobył trofeum po wy- jest poruszona: jedno z najpiękniejszych spotkań graniu dwóch walk - z Alojzym Gawlikiem i Stani- dnia. Ostatnie pół minuty – to pościg rozpętane- sławem Lewandowskim. W następnym roku nie go Majchrzyckiego za uciekającym Yankesem. Gong. Garstka obecnych Polaków macha u

RING BULLETIN 45 BRATOBÓJCZE KONFRONTACJE

chorągiewkami, klaszcze radośnie w dłonie. Ale W pierwszej rundzie Majchrzycki sku- na ring wchodzi speaker i z zimną krwią wskazu- tecznie broni się przed potężnymi, ale zbyt ob- je ręką: America!”. szernymi ciosami łodzianina. W drugim starciu Chmielewski zwiększa tempo, z sił zaczyna opa- Jeszcze w tym samym, 1928 roku odby- dać poznańczyk. W połowie starcia poznańczyk wa się pierwszy, historyczny mecz reprezenta- reklamuje nieprawidłowy cios rywala, doświad- cji Polski – w konfrontacji z Austrią. Oczywiście czony arbiter, jeden z pionierów pięściarstwa z Majchrzyckim w wadze lekkiej. „Majcher” od- Kazimierz Laskowski odrzuca reklamację. Prze- nosi pewne, choć niełatwe zwycięstwo z Błaho, waga wyraźnie po stronie młodego łodzianina. a Polska wygrywa 10:6. Majchrzycki staje się W trzeciej rundzie następuje dramat: po jednym pewnym punktem narodowego zespołu. z ciosów Chmielewskiego Majchrzycki pada na deski, ale natychmiast, zbyt szybko pokazuje, że Akt pierwszy - sensacyjne zakończenie może walczyć. Sędzia wznawia walkę, ale za chwi- lę „Majcher” ponownie ląduje na macie. I znów W listopadzie 1931 roku na terenie Tar- natychmiast rwie się do walki. Po wyliczeniu do gów Poznańskich w eliminacyjnym meczu do dru- sześciu, Laskowski pozwala na kontynuowanie żynowych mistrzostw Polski Warta spotyka się meczu. Następuje cios, po którym z ust Witol- z łódzkim IKP. Mecz cieszy się ogromnym zainte- da wypada ochraniacz na zęby. Po wyliczeniu do resowaniem, w jego ramach ma dojść do kilku in- ośmiu sędzia odprowadza Majchrzyckiego do teresujących pojedynków, m.in. Majchrzyckiego narożnika. Techniczny nokaut! Chmielewski na z Chmielewskim - w wadze średniej. Mimo podzi- ustach całej sportowej Polski. wu dla ostatnich osiągnięć młodego „Chmiela” faworytem jest rutynowany, lepszy technicznie Majchrzycki mocno przeżywa tę porażkę, „Majcher”. jest załamany. To pierwszy nokaut w jego bogatej u

Witold Majchrzycki

RING BULLETIN 46 BRATOBÓJCZE KONFRONTACJE

karierze, w dorobku poznańczyka na 114 walk, stanął po raz pierwszy od tamtych czasów do zaledwie 10 przegranych - wszystkie na punkty. prawdziwie poważnej walki. Stanął i oszołomił Sam znokautował, nie dysponując silnym ciosem, wszystkich. Był to dawny Majchrzycki, nie – może ponad dziesięciu rywali. Szuka wytłumaczenia po- jeszcze lepszy, nawet od naszej chluby Chmielew- rażki: skiego. Dawna wada poznańczyka – brak ciosu – pokutuje nadal, ale jego technika defensywna - W połowie drugiej rundy, w zwarciu otrzymałem nabrała męskości, stala się agresywna, demo- nagle cios poniżej pasa. Zgłosiłem faul, ale sędzia ralizująca przeciwnika. Chmielewski był wobec nie zareagował. Skuliłem się z bólu i przeszedłem Majchrzyckiego zupełnie bezradny, próbował do mojego rogu. Gdy arbiter zaczął liczyć, wstąpi- wszystkiego co umie, a umie bardzo wiele: na ła we mnie wściekłość. Poderwałem się do walki próżno, oddawał punkty Majchrzyckiemu. Co i to był mój błąd. Dopiero w przerwie Laskowski prawda Chmielewski z góry był skazany na atak, zwrócił się do sędziów punktowych z pytaniem na nokaut, a Majchrzycki na obronę. W tych wa- czy był faul. Globisz nie widział, byłem do niego runkach walka od początku musiała zmierzać do tyłem. Natomiast Wiener potwierdził i dopiero punktowego zwycięstwa Majchrzyckiego, o ile by wtedy Chmielewski dostał ostrzeżenie. Ja byłem cios Chmielewskiego nie załamał defensywy po- już mocno wytrącony z równowagi. Od tej pory znańczyka, zwłaszcza, że Majchrzycki miał ten rywal miał już nade mną dużą przewagę. Byłem atut, że jego atak był niejako zaskakującym prze- trzykrotnie liczony, ale żadnego z nich nie pamię- ciwnika deserem po wielu wspaniałych daniach tam, te kilkanaście sekund Chmielewski wykreślił obrony. A deserem tym szafował Majchrzycki z mojego życia - opowiadał dziennikarzowi (P.S. bardzo często i nieoczekiwanie… dla łodzianina. 93/31) mocno przygnębiony Majchrzycki. Walkę już przegraną wygrał Chmielew- Druga odsłona ski. W ostatniej rundzie postawił wszystko na jedną kartę. Początkowo na próżno. Majchrzyc- Po walce z Chmielewskim Witold pauzo- ki zbierał dalej punkty. Ale w pewnym momencie wał przez kilka miesięcy, nie wziął udziału w mi- prawa Chmielewskiego, która tyle razy chybiała, strzostwach Polski 1932 roku. Ale oglądał walki zawadziła o szczękę, gdy poznańczyk robił unik. z trybuny. Od czasu do czasu z widowni dobiega- Majchrzycki padł do ośmiu, podniósł się jeszcze, ło: Majchrzycki na ring! Czemu nie walczysz tchó- przyszedł do siebie w natychmiastowym klin- rzu!? Tak pozdrawiali swojego niedawnego idola czu i znów zaczął punktować. Na próżno. Trze- bokserscy „kibice” z rodzinnego Poznania (Maj- cia runda ma decydujące znaczenie w meczach chrzycki wprawdzie nie urodził się w stolicy Wiel- mistrzowskich, a Chmielewski wygrał ją bardzo kopolski, ale mieszkał tu od młodych lat). Jego wysoko. Puncher triumfował na tych mistrzo- pogromca Chmielewski wprawdzie w mistrzo- stwach jeszcze raz nad technikiem. Ale obyśmy stwach wziął udział, ale niespodziewanie choć mieli więcej takich puncherów. I takich techni- zasłużenie przegrał z warszawianinem Walerym ków”. Karpińskim, który jako pierwszy w historii zdobył mistrzowski tytuł dla stolicy. A więc było 2:0 dla Chmielewskiego. Ale to jesz- cze nie był koniec rywalizacji pomiędzy dwoma Do walki rewanżowej pomiędzy Maj- bezsprzecznie najlepszymi pięściarzami w Pol- chrzyckim a Chmielewskim doszło dopiero pod- sce. czas półfinałów mistrzostw Polski w kwietniu 1933 roku- w Warszawie. Najlepszą relacją bę- dzie opis meczu przez naocznego świadka, re- „Majcher” nie rezygnuje, cierpliwość popłaca portera Przeglądu Sportowego (33/1933): Obaj rywale brali udział w wielu spotka- „Na czoło wybiła się naturalnie walka niach, toczyli pojedynki „pośrednie”: Chmielewski Chmielewski – Majchrzycki. Pięściarze ci mają dwukrotnie wygrał i raz zremisował z Pisarskim, zadawnione porachunki. Chmielewski załamał Majchrzycki pokonał Pisarskiego, wygrał w kilku świetną karierę poznańczyka, nokautując go spotkaniach międzynarodowych. Obaj zanotowa- ongiś w Poznaniu i zajął niepodzielnie jego miej- li po jednej porażce: łodzianin przegrał przez dys- sce w opinii sportowej Polski. Dziś Majchrzycki kwalifikację z Ruseckim (PKS Katowice), poz- u

RING BULLETIN 47 BRATOBÓJCZE KONFRONTACJE

nańczyk uległ Haakonsenenowi – z powodu kon- ża zasłużenie”. - zachwycał się sprawozdawca tuzji łuku brwiowego. Spotkali się w rok po ostat- Przeglądu Sportowego (P.S. 19/1934). Tak więc niej porażce Majchrzyckiego, podczas krajowego po trzech pojedynkach wynik rywalizacji między championatu w marcu 1934 roku. Do pojedynku Chmielewskim a Majchrzyckim wynosił 2:1 na doszło, jak przed rokiem, w serii półfinałowej. korzyść łodzianina. „Świetnym popisem błyskotliwej techni- Wynik spotkania wielkich pięściarzy za- ki było spotkanie Majchrzyckiego z Chmielew- decydował, że na mistrzostwa Europy do Bu- skim. Była to najładniejsza walka mistrzostw, dapesztu wysłano Majchrzyckiego. I nie zawiódł z której zwycięsko wyszedł niewątpliwie technik pokładanych w nim nadziei; zdobył wicemistrzo- Majchrzycki., chociaż błyskawiczne ciosy Chmie- stwo Starego Kontynentu, drugi srebrny medal lewskiego niejednokrotnie, rzec by można, o mi- wywalczył Antczak, a trzech Polaków: Rotholc, limetry zaledwie mijały celu. Poznańczyk nasta- Rogalski i Forlański sięgnęli po medale brązowe. wiony był przeważnie defensywnie, punktując Wielki sukces polskiego pięściarstwa. skutecznie z obrony. Łodzianin natomiast, zdając sobie sprawę z tego, że w szermierce technicz- „Chmiel” – „Majcher” po raz czwarty nej, choć nieznacznie, to jednak ulegnie, wyta- czał swoją najskuteczniejszą broń – morderczy I znów, jak w poprzednich walkach, cios, który zawsze w połączeniu z jego wysokimi Chmielewski i Majchrzycki spotkali się podczas umiejętnościami technicznymi stwarzał harmo- mistrzostw Polski, tym razem jednak w finale tur- nijną całość. To, co ta para pokazała, to prawdzi- nieju. Walka cieszyła się tak ogromnym zaintere- wa sztuka pięściarska, zdolna jednać dla boksu sowaniem, że nie odbyła się w kolejności kategorii nawet najzagorzalszych przeciwników. Nie było wagowych, a była zwieńczeniem mistrzowskiego w niej bijatyki, nie było krwi, czy podbitych oczu, turnieju. Na trybunach zasiadło ponad trzy tysią- a jej prawdziwe piękno mógł ocenić tylko widz ce widzów. Ponownie sięgamy do niezawodnego odpowiednio przygotowany. Niedzielną walkę wy- Przeglądu Sportowego (P.S. 31/1935), którego grał Majchrzycki, lecz każda następna stoi pod reporter pilnie śledził przebieg walki: znakiem zapytania. „Pojedynek Majchrzyckiego z najgroźniej- Po pierwszym, wyrównanym starciu, szym rywalem poznańczyk wygrał demonstrując w drugim zdecydowanie przeważa Majchrzycki, najwyższy kunszt pięściarski. Inna rzecz, że zło- który też i w ostatnim jest nieco lepszy, zwycię- śliwy i niezupełnie czysty. Majchrzycki dowiódł u

O lewej Majchrzycki, sędzia Koprowski, Chmielewski.

RING BULLETIN 48 BRATOBÓJCZE KONFRONTACJE

niezbicie, że jest nie tylko lepszym technikiem, ale mieć miejsca, gdyby przeciwnik mój zasługiwał przede wszystkim najznakomitszym taktykiem na miano stuprocentowego sportowca. Postę- polskich ringów. Chmielewski z Majchrzyckim pek mój był instynktowną reakcją w stosunku walczyć nie umie. Traci głowę, pozwala sobie do Majchrzyckiego, który stale unika spotkania narzucić niewygodny sposób walki, trzyma się się ze mną poza własnym terenem poznańskim. uparcie schematu, który kończy się niepowodze- Dotychczas z Majchrzyckim walczyłem cztero- niem. Chmielewski przegrał wielki pojedynek nie krotnie, w tym trzy razy w Poznaniu a jeden raz umiejąc doprowadzić do wymiany ciosów, która w Warszawie. Mimo próśb i stu okazji (ostatnio jedynie zapewniłaby mu zwycięstwo. Jeśli zechce mecz Poznań – Łódź i Warta – IKP) Majchrzycki zdetronizować mistrza, musi umieć przygoto- unikał walki ze mną. Może moje podejrzenia są wać plan batalii i konsekwentnie przeprowadzić gołosłowne, ale wówczas byłby to rzeczywiście go na ringu. Histeryczna, nieprzemyślana furia dziwny zbieg okoliczności. Nic więc dziwnego, że ataku nie może zaskoczyć Majchrzyckiego”. - opi- nerwy odmówiły mi posłuszeństwa. nia reportera była dla „Chmiela” mocno krytycz- na. Wyjaśniając ten przykry dla mnie incydent, zwracam się tą drogą do mistrza Majchrzyckie- Po ogłoszeniu niepomyślnego werdyktu go z prośbą o rewanż, który mógłby się odbyć np. Chmielewski uścisnął dłoń zwycięzcy, ale nie wy- 5 maja w Łodzi w ramach zawodów, z których stąpił podczas dekoracji medalistów mistrzostw. dochód przeznaczony jest na powodzian. Gdyby Po turnieju Majchrzycki w wywiadzie, w tym sa- Majchrzyckiemu nie odpowiadał teren łódzki, go- mym numerze Przeglądu Sportowego powie- dzę się na każdy inny poza Poznaniem, z tym, że dział m.in.: „Specjalnej taktyki nie stosowałem, dochód z niego byłby przeznaczony na olimpijski bo nie wiedziałem jaką zastosuje mój przeciwnik. fundusz pięściarzy (…)”. Ale spotkanie w kwietniu W pierwszej rundzie trzeba zrobić wszystko, aby 1935 r. było ostatnim pomiędzy Majchrzyckim przeciwnikowi, jak się u nas mówi „odebrać po- a Chmielewskim. Do piątego meczu, z powodu wietrze” czyli boksować na serce i żołądek”. Na różnych, niezależnych od pięściarzy perturbacji, pytanie dlaczego walczył nieczysto, co zarzucała nie doszło. mu prasa i część widowni, odparł: „Jest w tym nieco przesady. Nikt nie może zaprzeczyć, że Epilog ręce przetykał Chmielewski, czego robić nie wol- no. Szarpał mnie, przyciągał do siebie i bił jed- Kariera obu rywali, których pojedynki były nocześnie, co było kolejnym faulem. Ja wykorzy- magnesem dla całej sportowej Polski, potoczyła stałem tylko te jego błędy i tak samo widocznie się odmiennymi drogami. Henryk Chmielewski patrzył na to sędzia ringowy, który nie miał żadne- zdobył jeszcze, w 1937 roku, złoty medal mi- go powodu do forowania mnie. Jeśli już mówimy strzostw Europy po czym wyjechał za namową o opiniach prasy, chciałbym tą drogą sprosto- cenionego w przeszłości, a w owym czasie spor- wać pewną nieścisłość, która wyrządza krzywdę towego menedżera Cyganiewicza, do Stanów Chmielewskiemu; stwierdzam, że po ogłoszeniu Zjednoczonych, aby robić tam karierę wśród za- werdyktu Chmielewski podszedł do mnie, podał wodowców, ale o tym opowiemy przy innej oka- mi rękę i dopiero potem opuścił ring”. zji. Witold Majchrzycki, dwukrotny wicemistrz Europy, kontynuował ringową przygodę do wio- Chmielewski nie potrafił pogodzić się z tą sny 1939 roku, w dwa lata po ostatnim meczu porażką, a stosunki, które wcześniej były pomię- z Chmielewskim zdobył jeszcze tytuł wicemistrza dzy nimi poprawne i życzliwe, znacznie ochłodły. Polski. Po II wojnie całkowicie poświęcił się pracy „Chmiel” wystosował na lamach Przeglądu Spor- trenerskiej, odnosił w tej dziedzinie spore sukce- towego (P.S. 32/1935) list , w którym zaprzeczył sy, współpracował również ze swoim wcześniej- słowom przeciwnika, wyzwał rywala na kolejny szym trenerem klubowym, Feliksem Stammem. pojedynek: „(…) Pragnę wyjaśnić moje niespor- towe zachowanie po walce z Majchrzyckim w fi- Przy okazji wizyt w kraju, mieszkający na nale mistrzostw Polski. Po raz pierwszy w mej stałe w Ameryce Chmielewski, spotykał się z rin- karierze nie podałem ręki przeciwnikowi po skoń- gowym rywalem, panowie się przyjaźnili. Czas za- czonej walce. Zdaję sobie sprawę, że postąpiłem tarł animozje z czasów bokserskiej rywalizacji. n niesportowo, ale z drugiej strony nie mogłoby to Krzysztof Kraśnicki

RING BULLETIN 49 boks olimpijski

Baku Fires poza zasięgiem Husarii: wygrywa 5:0

Wyszków, 3 marca 2013 r. w gorszym niż wcześniej składzie, bez Michelusa, Jabłońskiego czy Kuzmina, ale wymogi WSB są To już druga z rzędu porażka polskiego zespołu, nieubłagane. Oprócz Kozłowskiego swoje walki przed tygodniem Husarzy ulegli algierskim Ja- przegrali: Adil Aslanov, Ireneusz Zakrzewski, Mi- strzębiom 2:3, w Wyszkowie nie udało im się chał Gerlecki i Mateusz Malujda. Ten ostatni po- urwać Azerom choćby jednego punktu, przegrali legł przez techniczny nokaut w czwartej rundzie. do zera. Jedynie Sylwestera Kozłowskiego sę- n Dawiddzia uznał Michelus bokserem zdobył jedyny lepszym punkt Husarów od rywala, niestety, wpozostali meczu z Team byli Russiaodmiennego - walkowerem zdania, choć do remi- Wyniki w Suplemencie. su zabrakło jednego punkcika. Polska wystąpiła

RING BULLETIN 50 boks olimpijski

XIII Mistrzostwa Polski Seniorek - MICHALCZUK REKORDZISTKĄ

Po raz dwunasty na najwyzszym podium. Karolina z trenerem Maciejewskim.

To były prawdopodobnie ostatnie mistrzo- Dla przypomnienia, tytuły mistrzyń Polski stwa Polski Karoliny Michalczuk, bowiem mało w roku ubiegłym zdobyły: 48 kg: Sandra Brodac- prawdopodobne jest, aby AIBA podniosła granicę ka (Carbo Gliwice), 51 kg: Karolina Michalczuk wieku w boksie kobiet. Nasza najbardziej utytuło- (PACO LUBLIN), 54 kg: Aleksandra Paczka (BKS wana bokserka, b. mistrzyni świata już wcześniej Gorzów Wlkp), 57: Sandra Kruk (Kontra Elbląg), zapowiadała, iż nie zamierza rezygnować z krajo- 60: Karolina Graczyk (Copacabana Konin), 64 wego prymatu i przydatności w kadrze narodo- kg: Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin), 69 kg: wej - chociażby w nadchodzących mistrzostwach Natalia Hollińska (Skorpion Szczecin), 75 kg: Unii Europejskiej. Do mistrzostw została zgłoszo- Lidia Fidura (Carbo Gliwice), 81 kg: Wioleta na w kategorii do 54 kg, a więc powyżej tej, w któ- Michalska (Legia Warszawa) i w wadze powyżej rej walczyła w ubiegłym roku, zdobyła brązowy 81 kg: Sylwia Kusiak (Zach. Pom. OZB). medal mistrzostw świata i olimpijską kwalifikację. W Lublinie, gdzie występuje w barwach miejsco- Najlepszymi zawodniczkami tegorocznych mi- wego PACO, była zdecydowaną faworytką. strzostw zostały: 48 kg: Sandra Brodacka (po raz drugi), 51 kg: Sandra Drabik (po raz pierw- I nie zawiodła swoich fanów. Pierwszą szy), 54 kg: Karolina Michalczuk, 57 kg: Sandra walkę wygrała walkowerem, drugą przez rsc i wy- Kruk (po raz trzeci), 60 kg: Karolina Graczyk, 64 punktowała swoją rywalkę do złotego medalu. Po kg: Kinga Siwa (po raz piąty), 69 kg: Natalia Hol- tytuł najlepszej Polki sięgnęła po raz dwunasty! lińska (po raz drugi), 75 kg: Lidia Fidura (po raz Jest absolutną rekordzistką, której rekord jesz- piąty), 81 kg: Karolina Koszela (po raz szósty), cze długo będzie poza zasięgiem przeciwniczek, + 81 kg: Sylwia Kusiak (po raz trzeci). n bowiem druga na tej liście Karolina Graczyk zdobyła w Lublinie tytuł po raz siódmy. Brawo Szczegółowe wyniki Michalczuk, gratulacje dla Władysława Macie- – w Suplemencie. jewskiego. Magdalena Wichrowska, aktualna wicemistrzyni świata musiała uznać wyższość krajowej rywalki, przegrała z Graczyk 1:2.

RING BULLETIN 51 Lucjan Olszewski boks olimpijski

„PAPA” FELIKS STAMM

Są ludzie, których wyjątkowej osobowości nie odda żadne pióro. Nikt nie potrafi słowem ukształtować ich sylwetki, pokazać wiernie z wszystkimi zaletami i ułomnościami. Do tych wybitnych, najokazal- szych postaci polskiego sportu należy bez wątpienia włączyć Feliksa Stamma. Powiedzieć o Nim zwyczajnie – wspaniały trener pięściar- stwa - to mało. Wychowawca wielu sportowych pokoleń - to prawda, ale stanowi tylko częściową treść biografii Stamma. Człowiek ten uro- dził się dla sportu, a sport stał się Jego życiowym przeznaczeniem. Fe- liks Stamm był jednym z najważniejszych ogniw ruchu sportowego, ale też najwybitniejszą, można powiedzieć od dawna legendarną postacią. Stworzył trwałe wartości, które mógłby powtórzyć tylko człowiek o ta- kiej właśnie osobowości jak On.

RING BULLETIN 52 boks olimpijski

Drugiego kwietnia 1976 roku w wielu latach był przez młodszych trenerów jakby nie mieszkaniach ludzi sportu rozdzwoniły się telefo- zauważany. Zapraszano go wprawdzie na obozy, ny. Nie było tradycyjnych powitań, w słuchawce ale były to trochę zaproszenia grzecznościowe. rozbrzmiewał smutny głos - Pan Feliks nie żyje! A on chciał być przydatny, nie chciał nikomu za- Ci, którzy wiedzieli o wielotygodniowej chorobie bierać stanowiska, pieniędzy. Był człowiekiem Stamma byli przygotowani na odejście Człowie- skromnym, wielkiego serca i miłości do sportu, ka – Legendy. Byli przygotowani, a jednak teraz, nie puszącym się po zdobyciu ogromnej sławy, kiedy nastąpiło to, co było nieuniknione, ich ser- imponował prostotą i wielkością emanującą z ca- ca wypełniły się pustką i żalem. Wydawało się, łej postaci. że wylew krwi do mózgu, który niespodziewanie złożył do szpitalnego łóżka Pana Feliksa, minie, Kochano Go i podziwiano. Patrzono na cofnie się, że jeszcze często spotkamy Trene- Jego gesty, mówił przecież tak mało, przygląda- ra, który będzie żalić się nad losem polskiego no się Jego nieefektownej, lecz zawsze skutecz- pięściarstwa, wypijając pół czarnej, pogawędzić nej pracy. Dziwiono się, że tak rzadko podnosił spokojnie, rzeczowo o sporcie. Przecież jeszcze głos na sali, nie musztrował, czasem tylko poru- na dwa tygodnie przed śmiercią Stamm w roz- szał kraczastymi brwiami, kiedy był niezadowolo- mowie z jednym z bokserskich przyjaciół, przyku- ny. Zawodnicy czuli przed nim respekt. Nie był to ty do łóżka - mówił: NO co, pojedziemy do Wisły strach słabego przed silnym. Bali się, że się po i Cetniewa, trzeba będzie pomóc w przygotowa- prostu zagniewa, że nie przyjdzie do bokserskie- niu chłopców do Montrealu! Wierzył, że wyjdzie go pokoju na pogawędkę, nie zagra w brydża, czy z ciężkiej choroby, że będzie się czuł potrzebny nie ułoży garibaldki, gier, których nauczył swoich jak dawniej. Wierzył w to, chociaż w ostatnich chłopców w miejsce dawnego „oczka” i pokera, u

Stamm jako trener poznańskiej Warty

RING BULLETIN 53 boks olimpijski

że nie pomoże znaleźć właściwego słowa do krzy- Urodził się 14 grudnia 1901 roku w Kościanie. żówki. W ciężkiej chorobie, w szpitalu odwiedzali W roku 1920, służąc w grudziądzkiej Centralnej Go dawni wielcy sportowcy - Kazimierz Paździor, Szkole Kawalerii, był instruktorem jazdy konnej. Józef Grudzień i inni. Paździor nawet chciał po- Tam po raz pierwszy zobaczył jak wygląda wal- święcić własny urlop, by wyjechać ze swym Tre- ka na pięści. Propagowali ją amerykańscy ofi- nerem do sanatorium, doglądać, opiekować się. cerowie i instruktorzy YMCA. Przeniesiony do Poznania w roku 1923 został wkrótce instrukto- Feliks Stamm nie był wykształconym czło- rem sportowym w Centralnej Szkole Gimnasty- wiekiem. Umiał jednak rozmawiać o wszystkim, ki i Sportu. W szkole powstał klub „Penthatlon”, znał się na wielu sprawach, biegle władał języ- w którym lekcji boksu udzielał kpt. Leon Berski. kiem niemieckim i angielskim, łatwo porozumie- Podobały się Stammowi te lekcje, począł upra- wał się rosyjskim. Kimś, z którego zdanie liczono wiać boks i w latach 1923 - 26 rozegrał 13 ofi- się w kraju i poza jego granicami. Był samoukiem, cjalnych walk, wygrywając z nich 11, remisując podpatrując innych poszerzał swoją wiedzę fa- 1 (z jednym z pierwszych mistrzów Polski Goto- chową. Wniósł do sportu nowe myśli, z których wałą), przegrywając również 1 (z uczestnikiem najcenniejszą była z pewnością indywidualizacja pierwszych mistrzostw Europy Wendem). Star- treningu dla zawodników o różnych predyspozy- tował w kategorii piórkowej i lekkiej. Stoczył tak- cjach psychofizycznych. Był intuicjonistą, który że około 30 walk pokazowych. Nie był jednak pię- umiał wprost przewidzieć sukces swego dzieła, ściarzem wybitnym. Począł uczyć walki na pięści. choć nigdy nic nie obiecywał. Oszczędzał pochwa- Już w roku 1926 objął stanowisko trenera w po- ły, nie szafował nagrodami, ale gdy komuś powie- znańskiej Warcie, która stawała się gniazdem, dział „nieźle było”, to „nieźle” stawało się złotem. z którego wyrastali pierwsi mistrzowie i reprezen- tanci Polski. Na tym stanowisku pozostawał przez Przypomnijmy życiorys Feliksa Stamma. 6 lat, do roku 1932, kiedy to został przeniesionyu

Feliks Stamm przez dzięsięciolecia był szkoleniowcem kadry narodowej

RING BULLETIN 54 boks olimpijski

„Papa” doprowadził Jerzego Kuleja do dwóch tytułów mistrza olimpijskiego do Warszawy jako wykładowca w Centralnym In- Radował się, ukradkiem ocierając szklące się od stytucie Kultury Fizycznej (obecnie AWF). łez oczy po trzecim kolejnym złotym medalu w To- kio. Aż 14 razy przygotowywał zespół narodowy Będąc trenerem Warty – najsilniejszego do turniejów o mistrzostwo Europy, kończąc swą przez lata klubu – z reguły uczestniczył w przy- karierę dwoma tytułami zdobytymi przez Ryszar- gotowaniach do najważniejszych imprez między- da Tomczyka i Jana Szczepańskiego. W tych narodowych. Przecież z Warty wywodzili się nie- kilkukudziesięciu medalach jest cząstka Jego malże wszyscy reprezentanci. Wraz z trenerem myśli, pracy, koncepcji. Nikt tego nigdy nie poli- niemieckim Otto Nispelem przygotowywał polską czył – z ponad 170 oficjalnych meczy międzypań- drużynę do pierwszego oficjalnego meczu mię- stwowych, jakie stoczyła reprezentacja Polski, dzypaństwowego z Austrią w roku 1928 (10:6 w co najmniej 130 Stamm prowadził drużynę do dla Polski), brał udział w szkoleniu olimpijczyków boju. przed igrzyskami w Amsterdamie w tym samym roku. Potem stał się asystentem włoskiego tre- Kiedy odszedł już na zasłużoną emery- nera naszej kadry Garzeny, a od 1936 roku, po turę, nie zerwał ze sportem. Jeździł na obozy, wyjeździe Garzeny, był już samodzielnym trene- pomagał wielu klubom, zapraszany przez swych rem PZB. dawnych wychowanków, chciał być potrzebny i był. Wielu ma za złe Stammowi, że przez ponad Stał w narożniku naszej drużyny olimpij- 40 lat swej pracy nie wychował następcy, nie na- skiej w latach 1936, 1948, 1952, 1956, 1960, pisał paru książek, z których mogliby korzystać 1964, 1968, przeżywał wraz ze swoimi zawod- młodzi adepci trenerskiego fachu. Nie, nie wy- nikami pierwsze porażki, a i też pierwszy medal chował. Indagowany o to, odpowiadał niezmien- zdobyty w Londynie przez Aleksego Antkiewicza. nie - niech parzą co i jak się robi. Trenerstwa nie u

RING BULLETIN 55 boks olimpijski

Z tym zespołem Stamm przywiózl z Tokio 7 medali olimpijskich można nikogo nauczyć! Miał rację, ci co umieli patrzeć na Stammowe ręce skorzystali wiele, ci co nie chcieli, nie nauczą się już nigdy. Nie napisał żadnego podręcznika. Czy nie chciał, czy może nie umiał? Ale prawdą jest też, że nikt serio nie potrafił Go do tego namówić. Żegnamy Cię Papo - tak przecież nazy- wali Cię wszyscy od pamiętnych mistrzostw Eu- ropy w Warszawie przed 23 laty. Składamy na Twoim grobie wszystkie medale, których byłeś współtwórcą. Pozostaniesz na zawsze w naszej pamięci jako Człowiek wielkiego serca, jako nie- powtarzalne zjawisko. Będzie nam brak Twojego spokoju i rozwagi, Twojego umiłowania sportu, któremu poświęciłeś swoje piękne życie. n Lucjan Olszewski – Miesięcznik Boks, 1976 r.

Popiersie Feliksa Stamma na Cmentarzu Powązkowskim

RING BULLETIN 56 z bokserskiego lamusa

Zasługi Feliksa Stamma dla polskiego pięściarstwa są niepodważalne, co do tego nikt nie ma wątpliwości. Wywalczone kilkanaście medali olimpijskich, kilkadziesiąt mistrzostw kontynentu są tego najlepszym dowodem. Ale, mimo, że jego podopieczni, pięściarze poznańskiej Warty wielokrot- nie zdobywali tytuły drużynowych mistrzostw Polski, stawali na podium indywidualnego champio- natu, a przedwojenny Poznań był uznawany bokserską stolicą kraju, to Polski Związek Bokserski dłu- go nie doceniał trenerskich zdolności Stamma. Reprezentację powierzano Niemcowi Nispelowi, Włochowi Garzenie i znów Niemcowi choć z praktyką w Ameryce, Smithowi. I dopiero, gdy owe wy- bory okazywały się chybionymi, zwrócono się do Stamma. Efektem były złote medale mistrzostw Sta- rego Kontynentu Polusa, Chmielewskiego i Kolczyńskiego, garść krążków z nieco mniej cennego kruszcu oraz Puchar Narodów - dla najlepszego zespołu mistrzostw Europy. Ale i wtedy byli tacy, co szukali dziury w całym, mieli do świetnego trenera mnóstwo wyimaginowanych zarzutów. Odpowiedzią był artykuł Przeglądu Sportowego - pióra Jana Erdmana. Przyczynkiem do dyskusji na tematy również finansowe oraz możliwości pełniejszego wykorzystania doskonałego trenera w pracy z reprezenta- cją – na rok przed igrzyskami olimpijskimi. A swoją drogą; od tamtych lat minęło wiele dziesięcioleci, a w pewnych kwestiach czas jakby się zatrzymał.

Recepty na wykorzystanie świetnego trenera Bokserzy mają do Stamma zaufanie

RING BULLETIN 57 z bokserskiego lamusa

Trener pięściarzy p. Feliks Stamm przez Albo: cały sezon zbiera pochwały, Zawodnicy są przygo- towani do spotkań, waga dopilnowana, jedzenie Pisaliśmy 4 listy do Stamma w sprawie unormowane, karność należyta, cala maszyna kursu instruktorów, obozu i sekundowania na porusza się sprawnie i cichutko. Nic dziwnego, meczu Warszawa – Rzym. Pan Stamm w ogóle że kierownicy PZB i prasa wyrażają się o naszym nie odpowiedział. Musimy starać się o innych tre- trenerze w najcieplejszych słowach, nic dziwne- nerów! go, że takiego instruktora zazdroszczą nam są- To mniej więcej byłoby wszystko… i trzeba siedzi. przyznać, że to wcale nie jest mało. Specjalnie przykro brzmi rzucony publicznie zarzut „sabota- Tę harmonię naruszyło walne zebranie żu” w obliczu walki z obcym przeciwnikiem. związku bokserskiego. Zagadnienie trenera było najczęstszym tematem ataków na PZB – i to p. Stamma na zebraniu poznańskim nie było, ataków dotkliwych, bo dobrze argumentowa- zarzuty te pozostały więc bez odpowiedzi. Uwa- nych. żamy, że zwykła lojalność wymaga zanotowania wyjaśnień naszego naczelnego trenera. W Poznaniu mówiono: - Cała ta historia jest jakimś nieporozumieniem, - Boks wpakował w Stamma 4.000 złotych na bardzo dla mnie nieprzyjemnym i bardzo krzyw- wyprawę amerykańską i nie odniósł z tego poby- dzącym. Podczas meczu Warszawa – Rzym nie tu żadnych korzyści. było mnie nie tylko na sali, ale w ogóle w War- szawie, ponieważ zaraz po meczu poznańskim - Stamm jest zajęty w CIWF-ie (Centralny Instytut Włochy – Polska musiałem wyjechać na obóz Wychowania Fizycznego, późniejsza Akademia - Akademii Wychowania Fizycznego. przyp. K.K.) i nigdy nie można doprosić się o jego pomoc. Taki trener nam się nie kalkuluje! Byłem natomiast na sali i obserwowałem jako widz mecz Warszawa - Budapeszt. Nie se- u

RING BULLETIN 58 z bokserskiego lamusa

kundowałem, ponieważ WOZB do mnie się o to tych miesięcznie – mówił mi z zapałem prezes nie zwracał. Przeciwnie, kiedy Rotholc i Kolczyń- PZB dr. Mirzyński, aby Stamm zdecydował się ski zwrócili się o sprowadzenie mnie do naroż- zerwać z Akademią! nika, któryś z kierowników związku warszawskie- go odpowiedział im, że jestem niepotrzebny i że O tym nie może być mowy nawet – za mecz będzie sekundować inny trener, upatrzony 600 złotych miesięcznie. P. Stamm ma ze związ- na mego następcę. Wobec takiego wyjaśnienia kiem bokserskim nieprzyjemne doświadczenie. – ograniczyłem się do roli obserwatora. Przed laty uległ prośbie prezesa PZB p. Bara- nowskiego, zdjął mundur wojskowy i cały czas po- Tyle p. Stamm. Zarzut sabotażu uważa- święcił trenowaniu. Po kilku miesiącach musiał my w świetle tych wyjaśnień za obalony i zlikwi- zacisnąć pasa, po pół roku poszedł do CIWF, do dowany honorowo dla naszego trenera. To jest Junoszy. PZB nie miało pieniędzy na terminowe ważne i to trzeba było załatwić na wstępie, żeby zapłacenie skromnej pensji. darzyć nadal opiekuna reprezentacji sympatią i pełnym zaufaniem. Nikt nie może się dziwić, że p. Stamm my- śli o tych sprawach nie tylko pod kątem widzenia Zaufanie! Nie zdajemy sobie sprawy, jak dobra boksu i własnych zamiłowań, ale również doniosły to czynnik w pracy trenerskiej. Gdyby uwzględnia osobistą pomyślność i losy swojej ro- dzisiaj – powiedzmy – znalazł się inny trener dziny. o wiedzy i doświadczeniu Stamma, to jednak Stamm zawsze będzie wart o 100 procent wię- Proszę się nie śmiać, ale w tej chwili sytu- cej od niego, dzięki kapitałowi zaufania, posiada- acja jest taka, że Stamm - najlepszy trener polski nemu u zawodników. i jeden z najlepszych trenerów w Europie – jest w PZB… amatorem! Jego praca nad reprezenta- Chociażby dlatego wreszcie pomysły cją jest raczej wyładowaniem pięściarskich i pe- „zmiany warty” na stanowisku naczelnym uważa- dagogicznych instynktów, niż zarobkiem. Wystar- my za niepoważne i szkodliwe. Kto chciałby zastą- czy powiedzieć, że w ciągu bardzo ożywionego pić dziś Stamma jakimkolwiek innym trenerem sezonu 1938/39 (11 meczów międzypaństwo- krajowym, ten popełniłby na naszej reprezentacji wych i mistrzostwa Europy w Dublinie) p. Stamm olimpijskiej zbrodnię ciężkiego okaleczenia. zarobił w PZB niewiele ponad 700 złotych. Gdyby z tej sumy trzeba było żyć, dzieci p. Stamma mu- Nikt zresztą nie odmawiał Stammowi na siałyby urzędować pod kościołem. zebraniu PZB prymatu wśród naszych trenerów. Szacunek i uznanie dla jego pracy posunięto tak Wszelkie dalsze rozważania muszą za- daleko, że nikt nie krytykował nawet jego metod tem liczyć się z rzeczywistością; st. Sierżant szkoleniowych. Stamm wojska in Akademii nie rzuci. Narzekano właściwie nie na rękę Stam- Ogranicza to znacznie jego możliwości ma, tylko na to, że jest jej za mało, że Stamm jest pracy, ale – naszym zdaniem – nie stwarza sy- sam jeden i to jeszcze rozpołowiony między PZB, tuacji tragicznej. W początkach kwietnia pierw- a instruktorstwo w Akademii. si podnieśliśmy na naszych łamach „problem Stamma” i już wówczas wskazaliśmy, że nasz To są skargi zupełnie słuszne. Boks polski trener nie jest należycie wyzyskany. zyskałby nieprzebrane rezerwy, gdyby Stamm oddał cały swój czas do dyspozycji związku, gdyby Powtarzamy to dzisiaj z jeszcze większą machnął ręką na AWF i poszedł na zawodową stanowczością i od razu przytaczamy dowód: od trenerkę. czerwca do września można p. Stamma zwolnić z pracy w AWF bez żadnych trudności. Dlacze- Ale to jest niemożliwe. Nie zgodzi się na go PZB nie wykorzystuje tego okresu? Dlaczego to przede wszystkim p. Stamm, któremu służba teraz p. Stamm siedzi jako szef jakiegoś kursu wojskowa i praca w AWF zapewnia emeryturę dla hufców szkolnych zamiast pracować w dzie- i spokojna przyszłość. dzinie, w której jest niezastąpionym specjalistą? - Dałbym w tej chwili 500, może nawet 550 zło- Przecież okręgi (bodaj Wołyń i Wilno) były u

RING BULLETIN 59 z bokserskiego lamusa

bardzo wdzięczne za lustrację przeprowadzoną ska, Wilna czy Lwowa. w zeszłym okresie wakacyjnym przez trenera p. Szydło i prosiły gorąco o dalsze dawki… Na zakończenie tych „sztamowych” roz- ważań jeszcze jedna uwaga. Szereg mówców Brak pieniędzy nie jest w tym przypadku żadną walnego zebrania było zawiedzionych nikłymi ko- wymówką. Na trenera pieniądze w PZB znaleźć rzyściami, odniesionymi przez boks z wyjazdu p. się muszą! Nie odmówi ich z pewnością na taki Stamma do Ameryki. cel PUWF (Państwowy Urząd Wychowania Fi- zycznego - odpowiednik dzisiejszego Minister- - Wydaliśmy olbrzymie pieniądze, a nie widać, stwa Sportu - przyp. K.K.), a jeśliby nawet odmó- żeby p. Stamm się czegoś tam nauczył. Przeciw- wił – to jepiej przyjmować zagranicznych gości nie, po powrocie z Ameryki Polska przegrała od wodą sodową, niż rezygnować z właściwych za- razu swój mecz z Wlochami… dań związku. O święta naiwności! Czy naprawdę ktokol- Tak jest z wakacjami. Zimą będzie nieco wiek rozsądny mógł przypuszczać, że w Amery- trudniej, ale i tu można uzyskać wiele. P. Stamm ce mają jakiś specjalny, tajemniczy środek gwa- jest w tym czasie związany z Warszawą, wieczo- rantujący nokauty? Czy naprawdę wierzycie, że ry jednak ma wolne, świetnie - niech trenuje na trener James (przebywający w Polsce angielski jednaj sali całą warszawską grupę olimpijską! szkoleniowiec piłkarski - przyp. K.K.) przywiózł nam z Anglii nieznany płyn na porost zwycięstw? PZB nie lubi tego. „Stamm jest trene- To posłuchajcie Chmielewskiego, który po rocz- rem ogólnopolskim, nie możemy przydzielać go nym pobycie oświadczył wyraźnie, że w Stanach jednemu okręgowi i w ten sposób faworyzować niczego się nie nauczył! Warszawy. Poznań, Łódź albo Śląsk będą miały do nas pretensje”… Więc Stamm niczego się nie nauczył? Owszem. Nauczył się nowych zasad treningo- Nonsensy, nonsensy! Nikt nie może po- wych ( w szczególności dociąganie zawodników dejrzewać PZB o stronniczość. Jeśli zużytkuje do formy na określony termin). Nauczył się pew- trenera w sposób liczący się z jego możliwościa- nych (drobnych zresztą) odchyleń w technice wy- mi, byłoby doskonale, gdyby Stamm mógł objąć prowadzania ciosów, w postawie i unikach. Na- swym zasięgiem całą Polskę, ale jeśli jest to nie- uczył się nowych zasad treningu kondycyjnego. możliwe – niech korzysta z niego chociaż pewna grupa reprezentantów (grupa zresztą najliczniej- To wszystko - i bardzo wiele. Bo niełatwo sza). Jest to wyjście na pewno rozsądniejsze, niż jest nauczyć czegokolwiek trenera tej klasy co niezaradna rezygnacja. Stamm, który już widział wszystko i który pracuje w boksie 15 lat. Tak jak niełatwo nauczyć czego- Mało tego! Okazuje się, że warunki pra- kolwiek mistrza Europy Chmielewskiego. cy p. Stamma w AWF nie są tak rygorystyczne, by uniemożliwiały wypad na parę dni w tygodniu Ale tylko bardzo krótkowzroczni mogą np. do Łodzi. W ten sposób Stamm mógłby re- przypuszczać, że Chmielewski sprzed dwóch gularnie czuwać nad przygotowaniem grupy lat mógł stawić czoła Brouillardowi i śpiewająco warszawskiej, a dzięki wyjazdom w środę, sobo- przetrzymać dziesięciorundowe spotkania. Po- tę i niedzielę - również łódzkiej. Nie trzeba pisać, zory mylą. Dopiero na dłuższym odcinku czasu że w stosunku do stanu obecnego (tylko obozy wydać, przez porównanie, postępy. Te postępy przed meczami) byłby to postęp olbrzymi. zrobił i Stamm. Ten plan pracy przedolimpijskiej (w 1940 Udoskonalił się. Poznał nowy system. System roku miały się odbyć Igrzyska Olimpijskie w Hel- naszych najgroźniejszych przeciwników - przed sinkach - przyp. K.K.) trzeba wprowadzić już od olimpiadą w Helsinkach. n połowy sierpnia. Obejmie on 70 procent drużyny narodowej. Poznań znalazłby się wtedy pod stałą P.S. 58/lipiec 1939 opieką p. Szydły (a naczelną p. Stamma), a poza zasięgiem znalazłyby się tylko jednostki ze Ślą-

RING BULLETIN 60 boks olimpijski

84 Mistrzostwa Polski Seniorów POWIAŁO OPTYMIZMEM Zawiercie, 20-23 marca 2013 r. w najlżejszych kategoriach wagowych. Najstar- szy mistrz – Włodzimierz Letr też nie należy Nie byłem w Zawierciu, swój optymizm opieram do starych repów, ma przecież 27 lat. Z ubie- przede wszystkim na relacji naocznych świad- głorocznych zwycięzców na najwyższym podium ków mistrzowskiego turnieju, ale również za- Zawiercia stanęło zaledwie dwóch zawodników: glądając do metryk tegorocznych zwycięzców. Michelus i wymieniony wyżej Letr. Trzech: Masz- Pokazują wyraźnie, że championat zdominowali czyk, Syrowatka i Rekowski- przeszli do grupy za- młodzi, a nawet bardzo młodzi pięściarze. Nie- wodowców. Kaczor, Jabłoński i Sadłoń nie wzięli wielu przekroczyło 22 rok życia, największa gru- udziału w mistrzostwach. u pa mistrzów to zaledwie dwudziestolatkowie,

W ringu finaliści MP w Zawierciu

RING BULLETIN 61 boks olimpijski

Jest więc powód do umiarkowanego Waga 64 kg: optymizmu, ale trzeba się również zastanowić Złoty medal: jak tegorocznych finalistów zatrzymać jeśli nie Kazimierz Łęgowski (Ósemka Chojnice), w boksie olimpijskim, to w ogóle w pięściarstwie. srebrny: Marcin Latocha (Róża Karlino), brązo- Aby tak się stało potrzebna jest kasa, na stypen- we: Szymon Domoń (Wisła Kraków) i Mateusz dia, od prywatnych sponsorów - dla konkretnych, Kostecki (PKB Poznań). rokujących nadzieje na sukcesy na arenie mię- dzynarodowej. Bo bez pieniędzy się po prostu nie Waga 69 kg: da. Takie czasy. Cieszy dobra, mająca odzwiercie- Złoty medal: dlenie w wynikach sportowych, praca z młodzie- Tomasz Kot (RUSHH Kielce), żą w elbląskiej Kontrze czy Róży Karlino, które srebrny: Piotr Sielawa (Hetman Białystok), brą- skutecznie rywalizują z dotychczasowymi poten- zowe: Damian Kiwior (Tiger Tarnów) i Roman tatami: PKB Poznań czy Hetman Białystok. Mar- Szymański (PKB Poznań). twi duży spadek z wysokiej pozycji, żeby nie użyć mocnego słowa: degradacja - ostatniego z nich. Waga 75 kg: Bo medal srebrny i dwa brązowe, w przypadku Złoty medal: klubu, który całkiem niedawno – wraz z PKB - do- Kamil Gardzielik (PKB Poznań), minował w polskim boksie, dziś można uznać za srebrny: Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szcze- porażkę tego zasłużonego klubu. Czy działacze cin), brązowe: Paweł Michalik (Legia Warszawa) Hetmana wyciągną wnioski i dokonają radykal- i Adrian Plichta (Bukowina Wałcz). nych posunięć, aby powrócić do grona liderów, pokaże czas. Im szybciej to nastąpi, tym lepiej Waga 81 kg: i nie tylko dla olimpijskiego boksu na Podlasiu. Złoty medal: Marek Matyja (Orzeł Oleśnica), Medaliści 84 Mistrzostw Polski Seniorów: srebrny: Michał Gerlecki (PKB Poznań), brązo- we: Przemysław Pikulik (Sparta Złotów) i Patryk Waga 49 kg: Roskowski (Hetman Białystok). Złoty medal: Dawid Jagodziński (Astoria ), Waga 91 kg: srebrny: Arkadiusz Lubomski (Kontra Elbląg), Złoty medal: brązowe: Daniel Tarka (Tygrys Elbląg) i Wojciech Włodzimierz Letr (PKB Poznań), Peryt (Broń ). srebrny: Michał Cieślak (Broń Radom), brązowe: Bartłomiej Krasuski (Olimp Lublin) i Krystian Ka- Waga 52 kg: walerski (Olimp Szczecin) Złoty medal: Grzegorz Brynda (Kontra Elbląg), Waga + 91 kg: srebrny: Grzegorz Kozłowski (Gwardia Warsza- Złoty medal: wa), brązowe: Paweł Nowak (Olimp Szczecin) Patryk Brzeski (Champion Nowy Dwór Maz.), i Adrian Frąckiewicz (Beniaminek Starogard Gd.) srebrny: Krzysztof Kosela (Broń Radom), brązo- we: Artur Wichrowski (Spartan Toruń) i Mate- Waga 56 kg: usz Figiel (Hetman Białystok). Złoty medal: Dawid Michelus (Sokół Piła), Wyniki poszczególnych walk turnieju srebrny: Sylwester Kozłowski (Gwardia Warsza- – w Suplemencie. wa), brązowe: Daniel Żaboklicki (Legia warsza- wa) i Tomasz Resól (Skorpion Szczecin) W mistrzowskim turnieju wzięli udział medaliści olimpijscy oraz mistrz świata - w charakterze go- Waga 60 kg: ści. Jak długo przyjdzie czekać miłośnikom boksu Złoty medal: aby pojawili się również wśród uczestników za- Mateusz Polski (Róża Karlino), wodów? u srebrny: Damian Wrzesiński, brązowe: Radomir Obruśniak (Róża Karlino) i Andrzej Wasilewski (Kontra Elbląg).

RING BULLETIN 62 Gratulacje zwycięzcy składa Jerzy Rybicki, mistrz olimpijski z Montrealu (1976)

RING BULLETIN 63 Marian Kasprzyk (w środku), złoty medalista IO w Tokio (1964 r.)

Oby fotka z medalistą olimpijskim z Barcelony (1992) Wojciechem Bartnikiem przyniosła szczęście.

Niewysoki wzrostem, wielki duchem mistrz świata (Belgrad 1978), Henryk Średnicki

RING BULLETIN 64 boks olimpijski

Husssars Poland – Italia Thunder 1:4

Zakończył się rozgrywany w Zawierciu ćwierćfi- grał pierwszą rundę w opinii dwóch sędziów, ale nałowy mecz ligi World Series of Boxing pomię- w drugiej odsłonie na jego twarzy pojawiło się dzy polską drużyną Hussars Poland a włoską Do- rozcięcie i krew utrudniała mu widzenie już do lce & Gabbana Italia Thunder. Polacy przegrali samego końca. Jabłoński oddał Michelowi Tava- 1-4, choć przy odrobinie szczęścia mogli wygrać resowi kolejne dwa starcia, ale w czwartej run- spotkanie 3-2. dzie wrócił do taktyki skutecznej na mańkutów - bezpośrednich prawych prostych. Po czterech Kategoria kogucia (50-54 kg): odsłonach dwaj sędziowie punktowali 38-38, Mateusz Mazik zostawił w ringu serce, ale po a trzeci 39-37 dla Francuza. Obydwaj pięściarze pięciu rundach minimalnie przegrał z doświad- dali z siebie wszystko w ostatnich minutach, ale czonym Vincenzo Picardim. Brązowy medalista wyżej oceniony został wysiłek Tavaresa, który olimpijski z Pekinu (2008) oraz uczestnik Igrzysk zwyciężył jednogłośnie (48-47, 48-47 i 49-46). Olimpijskich w Londynie (2012), który w swoim Kategoria półciężka (80-85 kg): dorobku ma także brązowe krążki Mistrzostw Poza kilkoma udanymi akcjami Mateusz Tryc nie Świata (2007) i Europy (2010, 2011) był lepszy potrafił zagrozić znacznie lepiej wyszkolonemu, w pierwszych trzech starciach i choć Polak od- szybszemu Abdelhafidowi Benchabli. Po pięciu robił część strat w ostatnich dwóch odsłonach, rundach Polak przegrał wysoko na punkty na to jednak na kartach wszystkich sędziów prze- kartach wszystkich sędziów (46-49, 46-49 i 45- grał 47-48. 50). Kategoria lekka (57-61 kg): Kategoria ciężka (91+ kg): Adil Aslanov poza pierwszą rundą nie miał nicze- Na sam koniec trochę radości dał kibicom Ma- go do powiedzenia w walce z Serbem Branimi- teusz Malujda. Polak stosunkowo łatwo pokonał rem Stankoviciem. Pierwsze minuty były obie- Emanuele Leo i był nawet bliski wygranej przed cujące, ale z czasem rywal naszego zawodnika czasem, ale agresywny styl kosztował go bardzo coraz bardziej kontrolował przebieg pojedynku wiele i ostatecznie zabrakło sił na znokautowanie i ostatecznie wygrał 50-45 na wszystkich kar- Włocha. n tach. Kategoria średnia (68-73 kg): bokser.org Prawdziwy thriller zafundował kibicom Tomasz Jabłoński. Polak rozpoczął walkę dobrze i wy-

RING BULLETIN 65 G.K. Allen

Krzysztof Kraśnicki

Scarpulati, słynny kiedyś a obecnie zrujnowany menedżer, znajduje przypadkiem w budzie cyrkowej mło- dego siłacza o fenomenalnej budowie ciała. Stary lis orientuje się od razu, że ma przed sobą materiał na bokserskiego mistrza świata, który może zapewnić swojemu opiekunowi dziesiątki tysięcy dolarów. Scarp wiąże chłopaka oficjalnym kontraktem i odstępuje połowę udziałów Tollerowi, potentatowi nowojorskiego boksu i finansów. Spotykają się wszyscy w Chicago, aby omówić szczegóły interesu. Sprowadzony spe- cjalista od reklamy Max Blount, nawiasem mówiąc nałogowy alkoholik, opracowuje regulamin przekształ- cenia Flasha w gentlemana, a ex- mistrz wagi muszej – Shadow Samuels- przystępuje z olbrzymem do treningów, którego pierwszą fazą jest ćwiczenie równowagi i praca nóg. 10

- Ręce mogą zaczekać - mówi Scarpowi. - To samo ja mówię…dajmy mu doświadczenie! - Jak tylko nogi doprowadzimy do porządku, ręce - Powtarzam, jeszcze nie czas. Wiem, że wydałeś same zaczną pracować. Bez nóg niewiele są sporo pieniędzy, ale… to porządny chłopak, a co warte. ważniejsze - pracowity i pojętny, uczy się dobrze. Lecz ostrzegam, pośpiech zepsuje wszystko. - Chciałbym już zrobić prawdziwą próbę. Sam ci dam znać, gdy przyjdzie czas na te wasze fotografie. - Chłopak nie jest gotów! Scarp zaczął z innej beczki: - Więc kiedy będzie? - Słuchaj Shadow – chłopiec nie potrzebuje o tym - To trudno powiedzieć. Trzeba czekać… wiedzieć, lecz my… na początek wynajdziemy dlań łatwych przeciwników. - Chwila jest odpowiednia - niecierpliwił się Scarp – Max napisał ze sto artykułów o Yankee Yahoo. - Przypuszczam. To oczywiste. Domaga się fotografii. Możemy już zbierać pie- niądze. - Nie tylko wykończonych Shadow, lecz również… tankerów! Ale Shadow był zimny i nieugięty. - Rób jak chcesz - zdenerwował się stary mistrz. - Żadnych fotografii, aż chłopak nie będzie gotów. - Powiem ci tylko tyle, że chłopiec może marnie Musi dobrze wyglądać. Pośpiech tylko zaszkodzi. wyglądać nawet wobec tankera. Nie jest jeszcze Miesiąc, kilka miesięcy, nawet rok, to wszystko gotowy do ringu. za mało, żeby irobić pięściarza. Trening- tak, lcz tu trzeba doświadczenia. Wierz mi, ja się znam - Przecież tanker sam pada! – przekonywał jesz- na tych rzeczach. cze Scarp. – A szybki nokaut to dobra wiado- mość dla prasy. Zanim się chłopak zorientuje u

RING BULLETIN 66 we wszystkim, zgarniemy trochę grosza. każdy chłopak, gdy marzenia o sławie i wielkości roją się w młodzieńczej wyobraźni. Był jak Amery- Shadow wzruszył ramionami. ka – powiedział Blount – gdyż łączył w sobie siłę i spryt, szczerość i odwagę, nadzieje i ambicje. - Ostatecznie rób jak chcesz. Ty nim kierujesz. Ja go tylko uczę. Gdy udali się do sali gimnastycznej, gdzie Flash w krótkich spodenkach sportowych stanął przez Scarpulati dał się przekonać. Czekał. Minęło jesz- aparatem, obecnych ogarnął radosny popdziw, cze trzydzieści dni, zanim Flash rozpoczął trening ujrzeli przed sobą przyszłego championa. Była rąk. Shadow uśmiechał się zadowolony. w nim siła, młodość, moc, odwaga, wyzwanie. Uosabiał przyszłą chlubę sportu amerykańskie- - Widzisz, nogi są już w porządku, więc ręce też go. Ten młody olbrzym mógł stawić czoła tym, wprawnie pracują. Uważaj na mnie - mówił do pu- którzy sięgali po laury sportowe i sławę jego oj- pila – pięściarz jest prawie bezpieczny jeśli staje czyzny! przed przeciwnikiem mając lewe ramię wycią- gnięte, prawe natomiast w zgiętej pozycji i gdy Opasano go sztandarem narodowym. Flash rękawica znajduje się nie dalej, niż dwanaście cali przybrał bohaterską pozę, fotograf zrobił zdję- od jego podbródka. Patrz! I zademonstrował opi- cie, a Max udał się z nim do redakcji gazet niewy- saną pozycję, a Flash naśladował swego mistrza. mownie szczęśliwy.

Mijały miesiące. W wyglądzie olbrzymie- Tegoż wieczora Scarp namówił wszystkich żeby go chłopca zaszły subtelne zmiany. Jego wzrok poszli do kina. Podczas ich nieobecności prze- stał się przejrzysty, ramiona szersze, pierś - bar- prowadził szczerą i poufną rozmowę z dwoma dziej wydatna, a na nogach ukazały się mięśnie, wezwanymi osobnikami. Jednym był Timmy podobne do tych, które zdobiły jego ramiona Gand, menedżer; drugim – Ray Cody promotor i plecy. Cerę miał opalona na brąz, skóra zdawa- spotkań z pobliskiego miasta. ła się przylegać do ciała bardziej niż przedtem. Z całej postaci bił młodzieńczy wdzięk, ruchy sta- - Nasz chłopiec jest gotów - informował Sacrpu- ły się miękkie, łagodne jak u kota. lati. Mówię wam panowie, że takiego pięściarza jeszcze nikt nie oglądał. Boksuje doskonale. Po- - Teraz możecie robić zdjęcia - zakomunikował rusza się jak kwiatek na wietrze. Uderza jak… Scarpowi któregoś dnia Shadow. tramwaj na spadzistej ulicy. Shadow mówi, że po- trafi walczyć, lecz ja, tego powiedzieć nie może. - Możemy robić zdjęcia?! Scarp się oburzył. My Timmy, ty masz dużego Yago. Jest skończony możemy wystawiać go przeciwko championowi! zupełnie i potrzebuje parę groszy. Jeżeli rozcią- Jeszcze nigdy nie widziałem takiego ciosu. I jak gnie się w pierwszej rundzie – daję gwarancję on się rusza! Jak piórko, zupełnie jak piórko. Ża- na 250 dolarów. Nie dbam o wydatki. Możemy den z bokserów o tej wadze nie porusza się tak ściągnąć z dwieście dolarów. Dasz Yago setkę, lekko. Poza tym, co za siła. Dziś jest on naprawdę a sobie weźmiesz sto pięćdziesiąt. Jeżeli w kasie najsilniejszym człowiekiem świata i … gotów do będzie więcej, Ray zapłaci ci więcej. Ja biorę na walki z championem! Oto moje zdanie. siebie druk kart i ogłoszeń. Koszta wciągnę na rachunek strat… - Nie pytałem cię o nie. - przerwał Shadow- ale powtarzam jeszcze raz! Flash nie jest jeszcze go- Zaśmiał się gwałtownie, serdecznie. tów! Doświadczony pięściarz zleje go na miazgę. Chłopak nigdy jeszcze nie widział tłumów. Nie Trzeba wam panowie wiedzieć, że … po raz pierw- potrafi myśleć samodzielnie, jak champion. Ro- szy w życiu zarabiam więcej wydając, niż oszczę- zumiesz? Gdy się staje naprzeciwko championa, dzając. Chłopiec ma mięśni za milion dolarów, trzeba myśleć jak champion. Trzeba błyskawicz- lecz mózgu ani za grosz. Chciałbym tak, żebyś nie się orientować. A Flash? Walczyć umie, to urządził pierwsze pięć, sześć spotkań. Chłopak prawda, lecz jak- tego ci nie powiem. Wszystko wypełni salę do ostatniego miejsca. Szybkie no- teraz zależy od doświadczenia. Jeszcze czekać! kauty zrobią reklamę. Chłopak jest głupi i będzie sobie wyobrażał, że wykańcza tych ptaszków, ni- Na widowni znowu pojawił się Max Blount. Spro- czym pisklęta w gniazdku. No, jak? wadził fotografa, a Flash włożył drelichy i ujął widły w potężne dłonie. Był to stary, niezawodny chwyt - Robione walki to niebezpieczna rzecz- reklamowy, lecz wypróbowany i dlatego efektow- rzekł Cody ostrzegawczo. – Pięściarze nie od- ny. Ten olbrzymi syn ziemi nadawał się do swojej znaczają się dużym sprytem. n roli. Był bohaterem, Był postacią romantyczną. Był symbolem młodości i siły. Był tym, kim był (c.d.n)

RING BULLETIN 67 z notatnika pzb

Wiceprezes PZB ds. Sportowych, Wojciech Nagórny podał aktualną klasyfikację po trzech turniejach z cyklu Grand Prix - do Młodzieżowych Mistrzostw Polski, ranking przedstawia się następująco:

Kat. 49 kg 10. Denis Grzesiak 2. Damian Falecki 1. Arkadiusz Lubomski Sztorm Szczecin 3 pkt KSZO Ostrowiec Św. 15 pkt Kontra Elbląg 21 pkt 11. Dawid Oborski 3. Marcin Latocha 2. Dawid Jagodziński Energetyka Lubin 1 pkt Róża Karlino 15 pkt Hetman Białystok 12 pkt Kat. 60 kg 4. Mateusz Kostecki 3. Daniel Tarka 1. Radomir Obruśniak PKB Poznań 14 pkt Tygrys Elbląg 10 pkt Róża Karlino 15 pkt 5. Tobiasz Pawlikowski 4. Bartłomiej Łyżwa 2. Dawid Mentel Zagłębie Konin 13 pkt Broń RadoM 5 pkt BSB Astoria Bydgoszcz 13 pkt 6. Szymon Domoń Kat. 52 kg 3. Mateusz Polski Wisła Kraków 11 pkt 1. Grzegorz Kozłowski Róża Karlino 11 pkt Hetman Białystok 27 pkt 7. Szymon Białas 4. Dariusz Rabenda MOSM Tychy 10 pkt 2. Maciej Jóźwik Tiger Tarnów 11 pkt Gwardia Szczytno 14 pkt 8. Michał Marszal 5. Andrzej Wasilewski Boks Fordon Bydgoszcz 8 pkt 3. Artur Brasel Kontra Elbląg 8 pkt Skorpion Szczecin 8 pkt 9. Piotr Kołodziejczyk 6. Łukasz Duszyński OZB Warm-Mazur. 8 pkt 4. Sebastian Bartnik Róża Karlino 7 pkt Czarni Słupsk 8 pkt 10. Mateusz Strugała 7. Tomasz Gryckiewicz Gwardia Wrocław 7 pkt 5. Kamil Kalisz PIRS Olsztyn 6 pkt Widzew Łódź 7 pkt 11. Czesław Żygadło 9. Artur Gierczak Zagłębie Konin 7 pkt 6. Damian Suraż Olimp Szczecin 6 pkt Sztorm Szczecin 5 pkt 12. Paweł Żarnoch 10. Sebastian Walas Victoria Ostrołęka 6 pkt 7. Grzegorz Brynda Bukowina Wałcz 5 pkt Kontra Elbląg 5 pkt 13. Szymon Krawczyński 11. Jakub Kras Copacabana Konin 5 pkt 8. Paweł Nowak Tiger Tarnów 5 pkt Olimp Szczecin 5 pkt 14. Gracjan Rynkiewicz 12. Paweł Kujawiński Skorpion Szczecin 5 pkt Kat. 56 kg Copacabana Konin 4 pkt 1. Michał Smerdel 15. Piotr Tobolski Gwarek Łęczna 21 pkt 13. Mateusz Sokulski Kaczor Team Wałbrzych 5 pkt Bombardier 3 pkt 2. Tomasz Resól 16. Michał Muszyński Skorpion Szczecin 15 pkt 14. Adrian Smela Ziętek Team Brzeziny 4 pkt Wisła Tczew 2 pkt 3. Marek Pietruczuk 17. Maciej Majcherczyk Victoria Ostrołęka 10 pkt 15. Tomasz Ocicki RUSHH Kielce 3 pkt Legia Warszawa 1 pkt 4. Dawid Michelus 18. Elvis Heto Sokół Piła 9 pkt 16. Michał Marszal UKS Oława 3 pkt Boks Fordon Bydgoszcz 1 pkt 5. Sylwester Kozłowski 19. Paweł Kamiński Hetman Białystok 9 pkt 17. Dawid Ząbek Róża Karlino 1 pkt GUKS Carbo Gliwice 1 pkt 6. Marcin Kłosowski 20. Mohammed Yousef Hasan Pomorzanin Toruń 8 pkt 18. Bolesław Guzek Skorpion Szczecin 1pkt Morsy Dębica 1 pkt 7. Grzegorz Brynda 21. Cezary Abramczyk Kontra Elbląg 6 pkt 19. Roman Waszkowski Start Włocławek 1 pkt Wda Świecie 1 pkt 8. Paweł Miszczak 22. Damian Nowak Sparta Złotów 3 pkt Kat 64 kg Ring Busko Zdrój 1 pkt 1. Kazimierz Łęgowski 9. Tomasz Smerdel Ósemka Chojnice 16 pkt 23. Daniel Kopycki Gwarek Łęczna 3 pkt SAKO Gdańsk 1 pkt

RING BULLETIN 68 z notatnika pzb

24. Daniel Stempniewski 22. Grzegorz Kowalczyk 14. Paweł Czyżyk Tygrys Elbląg 1 pkt Gwarek Łęczna 1 pkt Energetyka Lubin 6 pkt

25. Matyja Mateusz 23. Krzysztof Czapiewski 15. Paweł Majewski Orzeł Oleśnica 1 pkt SAKO Gdańsk 1 pkt Spartan Toruń 5 pkt Kat 69 kg 24 Adam Rajczak 16. Damian Gurtatowski 1. Damian Kiwior X Fight Piaseczno 1 pkt Jaskinia Lwa Ziębice 5 pkt Tiger Tarnów 19 pkt 25. Michał Polak 17. Daniel Bralewski Palestra 2. Patryk Godlewski Zawisza Bydgoszcz 1 pkt Warszawa 4 pkt Box Team Chojnice 17 pkt 26. Adam Popławski 18. Piotr Niedbalski 3. Tomasz Kot Hetman Białystok 1 pkt Róża Karlino 3 pkt RUSHH Kielce 15 pkt 27. Krystian Czekański 19. Maciej Gnoza 4. Karol Pawlina OZB Dolnośląski 1 pkt Boxing Sokółka 3 pkt Olimp Lublin 13 pkt 28. Daniel Bociański 20. Kamil Ziemek 5. Rafał Perczyński Golden Team Nowy Sącz 1 pkt Victoria Ostrołęka 3 pkt Hetman Białystok 12 pkt 29. Michał Łukaszek 21. Stanisław Gibadło 6. Roman Szymański Gwardia Wrocław 1 pkt Ring Sanok 3 pkt PKB Poznań 12 pkt 30. Mateusz Gajda 22. Rafał Sokołowski 7. Kacper Kuligowski Jaskinia Lwa Ziębice 1 pkt Olimp Szczecin 3 pkt Łokietek Brześć Kujawski 10 pkt 31. Łukasz Gurtatowski 23. Mateusz Rewoliński 8. Marcin Gołębiewski Jaskinia Lwa Ziębice 1 pkt Zawisza Bydgoszcz 2 pkt Champion Nowy Dwór 8 pkt Kat 75 kg 24. Przemysław Kuliga 9. Dawid Białas 1. Adrian Plichta Zagłębie Konin 1 pkt MOSM Tychy 7 pkt Bukowina Wałcz 19 pkt 25. Przemysław Biegański 10. Michał Ostrowski 2. Arkadiusz Szwedowicz Boxing Sokółka 1 pkt Cios Adamek Giowice 7 pkt Skorpion Szczecin 19 pkt 26. Kamil Niemyjski 11. Patryk Flis 3. Kamil Gardzielik Hetman Białystok 1 pkt Copacabana Konin 7 pkt PKB Poznań 15 pkt 27. Dawid Szczepański 12. Sebastian Kołuda 4. Tomasz Gromadzki Jaskinia Lwa Ziębice 1 pkt Copacabana Konin 6 pkt 06 Kleofas Katowice 15 pkt 28. Grzegorz Dwornik 13. Piotr Stawarz 5. Marcin Piejek Boks Polonia Świdnica 1 pkt Skorpion Szczecin 5 pkt Sparta Złotów 13 pkt 29. Miłosz Strugała 14. Adrian Dąbrowski 6. Michał Kowalczyk Gwardia Wrocław 1 pkt Pomorzanin Toruń 4 pkt Champion Wołomi 13 pkt 30. Marcin Żelazowski 15. Mateusz Basza 7. Ireneusz Zakrzewski Fenix Warszawa 1 pkt Wisła Kraków 4 pkt Boks Jelenia Góra 12 pkt 31. Adrian Kotecki 16. Tomasz Artym 8. Mateusz Rzadkosz PACO Lublin 1 pkt Niedźwiadek Przemyśl 4 pkt Wisła Kraków 12 pkt 32. Michał Sołtys 17. Maciej Gnoza 9. Wiktor Perczyński Jaskinia Lwa Ziębice 1 pkt Boxing Sokólka 4 pkt Hetman Białystok 11 pkt 33. Marcin Dziadek 18. Aleksander Nadolny 10. Rafał Leszczyński Ziętek Brzeziny 1pkt SAKO Gdańsk 4 pkt Cristal Białystok 10 pkt Kat 81 kg 19. Paweł Kazimierczak 11. Andrzej Kołton 1. Piotr Gredke Włocławski Klub Bokser 3 pkt KSZO Ostrowiec Św. 7 pkt Hetman Białystok 21 pkt 20. Dawid Stempniewski 12. Kamil Woronowicz 2. Kasjusz Życiński Tygrys Elbląg 3 pkt Boxing Sokółka 6 pkt SAKO Gdańsk 16 pkt 21. Daniel Kopycki 13. Damian Smagieł 3. Mateusz Gątnicki SAKO Gdańsk 1 pkt SAKO Gdańsk 6 pkt PACO Lublin 14 pkt

RING BULLETIN 69 z notatnika pzb

4. Marek Matyja 22. Mateusz Chojecki 9. Paweł Wierzbicki Orzeł Oleśnica 12 pkt SAKO Gdańsk 3 pkt Boxing Sokółka 3 pkt 5. Mateusz Tryc 23. Paweł Gerek 10. Arkadiusz Bartnikowski Fenix Warszawa 12 pkt Palestra Warszawa 3 pkt BSB Astoria Bydgoszcz 2 pkt 6. Dawid Cofała 24. Piotr Rogosz 11. Adrian Kowalkowski 06 Kleofas Katowice 11 pkt Gwardia Wrocław 3 pkt Legia Warszawa 1 pkt 7. Przemysław Pikulik 25. Mateusz Górowski 12. Jan Klimek Sparta Złotów 11 pkt Golden Team Nowy Sącz 3 pkt Gwardia Szczytno 1 pkt 8. Paweł Kusiński 26. Marcin Małłek 13. Wojciech Hucał SAKO Gdańsk 8 pkt Róża Karlino 2 pkt Gwardia Wrocław 1 pkt 9. Jordan Kuliński 27. Adam Dybowski Kat+91 kg Start Włocławek 8 pkt Ring Wolny Toruń 2 pkt 1. Roger Hryniuk 28. Piotr Dudlewski Cristal Białystok 15 pkt 10. Mateusz Kowalczyk Start Grudziądz 1 pkt 06 Kleofas Katowice 7 pkt 2. Marcin Śnitko 29. Michał Nowak Tygrys Elbląg 13 pkt 11. Paweł Stępień Bombardier Gdynia 1 pkt Olimp Szczecin 7 pkt 3. Patryk Brzeski 30. Paweł Rafalewski Champion Nowy Dwór M. 9 pkt 12. Przemysław Szmigiel Start Grudziądz 1 pkt PIRS Olsztyn 7 pkt 4. Mateusz Figiel 31. Piotr Hic Hetman Białystok 9 pkt 13. Szymon Kosman Gwardia Wrocław 1 pkt Garda Gierałtowice 6 pkt 5. Mateusz Wąsala Kat 91 kg Bombardier Gdynia 4 pkt 14. Asrian Paterek 1. Bartłomiej Krasuski Gwardia Wrocław 5 pkt Olimp Lublin 15 pkt 6. Remigiusz Smoliński GUKS Carbo Gliwice 4 pkt 15. Piotr Sienkiewicz 2. Krystian Kawalerski OZB Warsz-Mazow. 5 pkt Olimp Szczecin 14 pkt 7. Łukasz Sipowicz Olimp Szczecin 3 pkt 16. Krystian Muzioł 3. Przemysław Bartkowiak BSB Astoia Bydgoszcz 4 pkt PKB Poznań 11 pkt 8. Bartosz Dybilas Jaskinia Lwa Ziębice 3 pkt 17. Filip Miszczak 4. Sebastian Rachut SAKO Gdańsk 4 pkt Zagłębie Konin 8 pkt 9. Krystian Korytowski Broń Radom 3 pkt 18. Kamil Cywiński 5. Patryk Tołkaczewski OZB Warsz-Mazow. 4 pkt Ring Wolny Toruń 6 pkt 10. Damian Wiśniewski Widzew Łódź 3 pkt 19. Dawid Hass 6. Nikodem Jeżewski Spartan Toruń 3 pkt Bombardier Gdynia 5 pkt 11. Michał Sadowski Bombardier Gdynia 1pkt 20. Marcin Dziadek 7. Szymon Wąs Ziętek Team Brzeziny 3 pkt GUKS Carbo Gliwice 4 pkt 21. Maciej Szcześniak 8. Krzysztof Staszewski RUSHH Kielce 3 pkt Czarni Słupsk 3 pkt

RING BULLETIN 70 kalejdoskop

a urodzonym i mieszkającym w Lazio Emiliano Marsili za- kończył się zwycięstwem dru- giego z nich przez techniczny nokaut w ostatniej, dwunastej Connecticut, USA Brooklyn, USA rundzie. Tym samym Marsili wpisuje się na listę mistrzów Billy Dib przegrał na 48-letni Bernard Hop- Starego Kontynentu wagi lek- punkty 1:2 (112:114, 112: 114 kins udanie wrócił na ring po kiej. i 114:112) z Jewgienijem Gra- ubiegłorocznej porażce z Cha- dowiczem a tym samym stra- dem Dowsonem, wypunkto- cił tytuł mistrzowski IBF wagi wał Tavorisa Clouda i zdobył Liege, Belgia piórkowej - zdobyty w lipcu tytuł mistrza świata IBF wagi 2011 roku. Nowy champion, półciężkiej. Stephane Jamoye Rosjanin karierę zawodową w ósmej rundzie odprawił rozpoczął w USA w 2010 Podczas tych samych Ashley’a Sextona o obronił roku, ma na koncie 16 poje- zawodów zwycięzca Rafała zdobyty w grudniu ub.r. pas dynków, nieskażony porażką Jackiewicza, Jan Zaveck prze- mistrza Europy wagi koguciej. bilans i 8 walk wygranych grał na punkty z Keith Thur- przed czasem. manem, a stawką pojedynku był tytuł WBO Inter-Continen- tal. Costa Mesa – USA Juan Carlos Salga- Lincoln, USA do już w czwartej rundzie Las Vegas, USA przegrał przez nokaut z Ar- Polscy pięściarze, Mi- genisem Mendezem i stracił chał Chudecki (waga super- Kubańczyk Richard zdobyty w 2011 roku, zresztą piórkowa) i Patryk Szymański Abril zwyciężył niepokonane- w walce z tym samy rywalem, (kategoria półśrednia) dopisa- go dotychczas Sharifa Boge- tytuł mistrza świata wagi IBF li do swoich rekordów kolejne re i zdobył tytuł WBA World wagi super piórkowej. zwycięstwa. Pierwszy z nich wagi lekkiej. W kwietniu ubie- już w pierwszej rundzie zno- głego roku walczył o to tro- Lazio, Włochy kautował Carlosa Johnsona, feum z Brandonem „Bam drugi wypunktował Antonio Bam” Riosem, ale uległ niepo- Mecz pomiędzy rywa- Chavesa Fernandeza. konanemu w 30.pojedynkach lami, o stawkę mistrza Euro- Amerykaninowi – na punkty. py wagi lekkiej - championem Lozanna, Szwajcaria Lucą Giaconem o sympatycz- nej ksywce (znanej również AIBA poinformowała, wtajemniczonym polskim dzia- że z dniem 1 czerwca br. we łaczom) „Czarna Mamba”, wszystkich zawodach między

www.ringbulletin.pl

RING BULLETIN 71 kalejdoskop

narodowych pięściarze będą z Rusłanem Prowodnikowem, nałożona przez organizację rywalizować bez kasków, tak choć w ostatniej rundzie był boksu zawodowego w Niem- jak to ma obecnie miejsce liczony. Sędziowie ocenili zwy- czech na Mariusza Wacha, w World Series of Boxing. cięstwo Amerykanina mi- w organizmie którego po Czekamy na kolejne kroki- nimalnie 115:112, 114:113 walce z Władimirem Klicz- przede wszystkim rezygna- i 114:113, choć według wielu ko stwierdzono niedozwolone cję z niesławnych maszynek, obserwatorów lepszym bok- substancje - na dwanaście które miały pomoc w ocenie serem był Rosjanin. Z wyni- miesięcy, została skrócona pojedynków, a sprawiły, że kiem nie zgadzał się Freddie do ośmiu, natomiast wzrosła boks amatorski stracił mnó- Roach: - Szkoda mi wysiłku kara kara finansowa z pięciu stwo zwolenników, wyrządził jaki Rusłan włożył w przygoto- do 10 tysięcy euro. Aktualnie pięściarstwu ogromne, niepo- wania, powinien zejść z ringu karencja kończy się 10 lipca, a wetowane straty, głównie pod jako zwycięzca. W szatni pła- więc już dzień później Mariusz względem wyszkolenia zawod- kał ze złości. Stawką pojedyn- będzie mógł powrócić na ring, ników, atrakcyjności walki ale ku był pas mistrza WBO wagi natomiast Mariusz zapowia- i wizerunku. półśredniej. da, że pierwszą po przerwie walkę stoczy w Stanach Zjed- noczonych – już pod koniec kwietnia.

Carson, USA Kaltenkirchen, Niemcy Timothy Bradley wy- Prezydent BDB, Tho- grał jednogłośnie na punkty mas Puetz poinformował, iż

www.polskibokszawodowy.pl

RING BULLETIN 72 RING BULLETIN 73 SUPLEMENT

Grand Prix o Puchar Prezesa PZB Radomir Obruśniak – Rafał Grabowski 3:0 Ząbkowice Śl. 28.03- 03.04. RADOMIR OBRUŚNIAK (Róża Karlino) – Łukasz Duszyński (Róża Na pierwszym miejscu zwycięzcy: Karlino) wo 49 kg: Wojciech Peryt (Broń Radom) – Arkadiusz Lubomski (Kontra 64 kg: Elbląg) 2:1 Michał Marszał (UKS Boks Fordon Bydgoszcz) – Mateusz Matyja (Orzeł Oleśnica) 3:0 DAWID JAGODZIŃSKI (Hetman Bialystok) – Wojciech Peryt (Broń Radom) 3:0 Mateusz Kostecki (PKB Poznań) – Szymon Domoń (Wisła Kraków) 2:1 52 kg: Grzegorz Kozłowski (Hetman Bialystok) – Adrian Frąckiewicz Piotr Kołodziejczyk (Wilki Olsztyn) – Elvis Heto (UKS Oława) 3:0 (Beniaminek Starogard Gdański) 3:0 Mateusz Strugała (Gwardia Wrocław) – Gracjan Rynkiewicz Kamil Kalisz (Widzew Łódź) – Damian Suraż (Sztorm Szczecin) (Skorpion Szczecin) 3:0 rsc 2r. Michał Marszał – Czesław Żygadło (Zagłębie Konin) 3:0 GRZEGORZ KOZŁOWSKI (Hetman Białystok) – Kamil Kalisz (Widzew Łódź) wo Piotr Tobolski (Kaczor Team Wałbrzych) – Tobiasz Pawlikowski (Zagłebie Konin) 2:1 56 kg: Mateusz Mazik (RUSHH Kielce) – Michał Smerdel (Gwarek Marcin Latocha (Róża Karlino) – Michał Muszyński (Ziętek Łęczna) 3:0 Brzeziny) 3:0 Tomasz Resól (Skorpion Szczecin) – Grzegorz Brynda (Kontra Szymon Białas (MOSM Tychy) – Damian Falecki (KSZO Elbląg) 2:1 Ostrowiec) 2:1 Tomasz Smerdel (Gwarek Łęczna) – Denis Grzesiak (Sztorm Marcin Adaszyński (niezrzeszony Knurów) – Szymon Szczecin) 3:0 Krawczyński (Copacabana Konin) 3:0 Daniel Żaboklicki (Legia Warszawa) – Mariusz Burzyński (Kaczor Mateusz Kostecki – Piotr Kołodziejczyk rsc 2r. Team Wałbrzych) 3:0 Mateusz Strugała – Michał Marszał 2:1 Tomasz Resól – Mateusz Mazik 2:1 Tomasz Smerdel – Daniel Żaboklicki 2:1 Marcin Latocha – Piotr Tobolski 3:0 TOMASZ RESÓL (Skorpion Szczecin) – Tomasz Smerdel (Gwarek Łęczna) 2:1 Szymon Białas – Marcin Adaszyński 2:1 60 kg: A: MATEUSZ KOSTECKI (PKB Poznań) – Mateusz Strugała Andrzej Wasilewski (Kontra Elbląg) – Roman Waszkowski (WDA (Gwardia Wrocław) 3:0 Świecie) 2:1 B: SZYMON BIAŁAS (MOSM Tychy) – Marcin Latocha (Róża Kar- Dawid Mętel (Astoria Bydgoszcz) – Bolesław Guzek (Morsy lino) wo Dębica) 2:1 69 kg: Mateusz Polski (Róża Karlino) – Adrian Śmieja (Wisła Tczew) rsc Roman Szymański (PKB Poznań) – Maciej Gnoza (Boxing 2r. Sokółka) 3:0 Tomasz Gryckiewicz (PIRS Olsztyn) – Jakub Kras (Tiger Tarnów) Patryk Godlewski (Boxing Team Chojnice) – Krystian Czekański 3:0 (niezrzeszony Wrocław) rsc 2r. Radomir Obruśniak (Róża Karlino) – Dariusz Rabenda (Tiger Tarnów) 3:0 Piotr Sielawa (Hetman Białystok) – Aleksander Nadolny (SAKO Gdańsk) ab 1r. Rafał Grabowski (Radomiak Radom) – Dawid Ząbek (Carbo Gliwice) 3:0 Damian Kiwior (Tiger Tarnów)- Patryk Popławski (Hetman Białystok) 3:0 Paweł Kujawiński (Copacabana Konin) – Sebastian Walas (Bukowina Wałcz) 3:0 Tomasz Kot (RUSHH Kielce) – Tomasz Mazur (PKB Poznań) 3:0 Łukasz Duszyński (Róża Karlino) – Andrzej Wasilewski ab 1r. Paweł Kazimierczak (WKB Wrocław) – Piotr Stawarz (Skorpion Szczecin) 3:0 Mateusz Polski – Dawid Mętel wo Marcin Gołębiewski (Champion Nowy Dwór) – Tomasz Artym Radomir Obruśniak – Tomasz Gryckiewicz 3:0 (PSB Niedźwiadki Przemyśl) 3:0 Rafał Grabowski – Paweł Kujawiński ab 2r. Dawid Białas (MOSM Tychy) – Michał Łukaszek (Gwardia Wrocław) Łukasz Duszyński – Mateusz Polski wo

RING BULLETIN 74 SUPLEMENT

Patryk Godlewski – Paweł Kozielski 3:0 Wiktor Perczyński – Andrzej Kołton 2:1 Piotr Sielawa – Tomasz Kot wo Marcin Pijek – Karol Kosak 3:0 Dawid Białas – Kacper Kuligowski (Łokietek Brześć) 3:0 Adrian Plichta – Damian Gurtatowski ab 2r. Paweł Rumiński – Karol Pawlina (Olimp Lublin) Arkadiusz Szwedowicz – Michał Kowalczyk 3:0 A: PIOTR SIELAWA (Hetman Białystok) – Patryk Godlewski Tomasz Gromadzki – Mateusz Rzadkosz 3:0 (Boxing Team Chojnice) wo Marcin Pijek – Wiktor Perczyński B: PAWEŁ RUMIŃSKI (OZB Warszawa) – Dawid Białas (MOSM Tychy) 3:0 A: ARKADIUSZ SZWEDOWICZ (Skorpion Szczecin) – Adrian Plichta (Bukowina Wałcz) wo 75 kg A: Damian Gurtatowski (Jaskinia Lwa Ziębice) – Grzegorz Dwornik B: TOMASZ GROMADZKI (06 Kleofas Katowice) – Marcin Pijek (Boks Polonia Świdnica) 2:1 (Sparta Złotów) 3:0 Michał Kowalczyk (Champion Wołomin) – Miłosz Strugała 81 kg: (Gwardia Wrocław) 3:0 Piotr Sienkiewicz (OZB Warszawa) – Piotr Hic (Gwardia Wroc- law) 3:0 Mateusz Rewoliński (Zawisza Bydgoszcz) – Dawid Szczepański (Jaskinia Lwa Ziębice) 3:0 Mateusz Tryc (Feniks Warszawa) – Jordan Kuliński (Start Włocławek) 2:1 Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szczecin) – Paweł Michalik (Legia Warszawa) 3:0 Marek Matyja (Orzeł Oleśnica) – Adam Dybowski (Ring Wolny Toruń) ab 3r. Kamil Gardzielik (PKB Poznań) – Dawid Pac (Gwardia Szczytno) 3:0 Dawid Cofała (06 Kleofas Katowice) – Piotr Gredke (Hetman Białystok) ab 1r. Rafał Leszczyński (Cristal Białystok) – Daniel Bralewski (Palestra Warszawa) 2:1 Piotr Rogosz (Gwardia Wrocław) – Kamil Cywiński (OZB Warszawa) 3:0 Wiktor Perczyński (Hetman Białystok) – Marcin Dziadek (Ziętek Brzeziny) 3:0 Mateusz Gątnicki (PACO Lublin) – Krzysztof Ogłoza (Broń Radom) 3:0 Andrzej Kołton (KSZO Ostrowiec) – Michał Sołtys (Jaskinia Lwa Ziębice) 3:0 Adrian Paterek (Gwardia Wrocław) – Damian Migacz (Energetyka Lubin) dyskw. 3r. Karol Kosak (Feniks Stalowa Wola) – Adrian Kotecki (PACO Lublin) 3:0 Piotr Sienkiewicz – Przemysław Szmigiel (PIRS Olsztyn) 3:0 Marcin Pijek (Sparta Złotów) – Marcin Żelazowski (Feniks Mateusz Tryc – Marek Matyja 2:1 Warszawa) ab 1r Mateusz Kowalczyk (06 Kleofas Katowice) – Szymon Kosman Paweł Rumiński (OZB Warszawa) – Łukasz Gurtatowski (Garda Gieraltowice) 3:0 (Jaskinia Lwa Ziębice) 3:0 Paweł Kusiński (SAKO Gdańsk) – Mateusz Górowski (Golden Michał Ostrowski (Cios Adamek Gilowice) – Sebastian Kołuda Team Nowy Sącz) 3:0 (Copacabana Konin) 3:0 Patryk Rostowski (Hetman Białystok) – Przemysław Pikulik Patryk Flis (Copacabana Konin) – Mateusz Gajda (Jaskinia Lwa (Sparta Złotów) Ziębice) 3:0 Piotr Gredke (Hetman Białystok) – Piotr Rogosz (Gwardia Karol Pawlina (Olimp Lublin) – Daniel Bociański (Golden Team Wrocław) 3:0 Nowy Sącz) 3:0 Mateusz Gątnicki – Adrian Paterek 3:0 Adrian Plichta (Bukowina Wałcz) – Paweł Czyżyk (Energetyka Lubin) 2:1 Mateusz Tryc – Piotr Sienkiewicz 3:0 Damian Gurtatowski (Jaskinia Lwa Ziębice) – Kamil Woronowicz Paweł Kusiński – Mateusz Kowalczyk 2:1 (Boxing Sokółka) 2:1 Piotr Gredke – Patryk Rostowski 2:1 Michał Kowalczyk – Mateusz Rewoliński rsc 2r. A: MATEUSZ TRYC (Feniks Warszawa) – Mateusz Gątnicki Arkadiusz Szwedowicz – Kamil Gardzielik 3:0 (PACO Lublin) 3:0 Mateusz Rzadkosz (Wisła Kraków) – Stanisław Gibadło (Ring B: PIOTR GREDKE (Hetman Białystok) – Paweł Kusiński (SAKO Sanok) 3:0 Gdańsk) 2:1

RING BULLETIN 75 SUPLEMENT

91 kg: Dawid Kwiatkowski POL – Maros Pacan CZE pkt 6/6 Sebastian Rachut (Zagłębie Konin) – Arkadiusz Bartnikowski (Astoria Bydgoszcz) 3:0 Waga ciężka: Kamil Zieliński POL – Tomas Mozny CZE pkt 4/4 Paweł Wierzbicki (Boxing Sokółka) – Patryk Tołkaczewski (Ring Wolny Toruń) rsc 3r. Waga średnia: Norbert Dąbrowski POL – Ferenc Zold HUN tko 4/8 Bartłomiej Krasuski (Olimp Lublin) – Wojciech Hucał (Gwardia Wrocław) 3:0 Waga średnia: Łukasz Wawrzyczek POL – Pavol Garaj CZE Szymon Wąs (GUKS Carbo Gliwice) – Maciej Pruchnicki (WKB Wrocław) 2:1 Hussars Poland – Baku Fires Wyszków 3.3. Przemysław Bartkowiak (PKB Poznań) – Dariusz Skop (Gwardia Na pierwszym miejscu zwycięzcy: Wrocław) 3:0 Waga kogucia: Elvin Mamishzada wypunktował Sylwestra Kozłowskiego Michał Cieślak (Broń Radom) – Włodzimierz Letr (PKB Poznań) 2:1 Waga lekka: Magomedali Ukayev pokonał Adila Aslanova Sebastian Rachut (Zagłebie Konin) – Adrian Sikora (Gwardia Łodź) 3:0 Waga średnia: Mikalai Vesialou zwyciężył na punkty z Ireneuszem Zakrzewskim Bartłomiej Krasuski – Paweł Wierzbicki wo Waga półciężka: Przemysław Bartkowiak – Szymon Wąs wo Ramazan Magomedau pokonał Michała Gerleckiego Michał Cieślak – Sebastian Rachut wo Waga ciężka: Abdulkadir Abdullayev wygrał przez tko w 4 rundzie z Mateuszem Bartłomiej Krasuski – Przemysław Bartkowiak wo Malujdą MICHAŁ CIEŚLAK (Broń Radom) – Bartłomiej Krasuski (Olimp Russia Team – Hussars Poland 4:1 Lublin) 3:0 Sankt Petersburg, 8.3. + 91 kg: Na pierwszym miejscu zwycięzcy: Patryk Brzeski (Champion Nowy Dwór) – Mateusz Figiel Waga kogucia: (Hetman Białystok) 3:0 Dawid Michelus (HP) – Evgeny Averin – wo Krystian Kopytowski (Broń Radom) – Sebastian Zacharski Waga lekka: (Sztorm Szczecin) rsc 2r. Konstantin Bogomazov (RT) – Jacek Wyleżoł 3:0 Michał Jabłoński (Wisłok Rzeszów) – Michał Szyszkowski Waga średnia: (Jaskinia Lwa Ziębice) wo Petr Khamukov (RT) – Dawid Pac 3:0 Łukasz Galiński (Zawisza Bydgoszcz) – Piotr Filuś (Wisła Kraków) Waga półciężka: Dmitriy Bivol (RT) – Serhiy Radchenko 3:0 Patryk Brzeski – Marcin Śnitko (Tygrys Elbląg) wo Waga ciężka: Przemysław Stępień (Carbo Gliwice) – Łukasz Różański (Walter Vitaly Kudukhov (RT) – Yan Sudzilouski 3:0 Rzeszów) MISTRZOSTWA POLSKI W BOKSIE KOBIET Krzysztof Kosela (PACO Lublin) – Michał Jabłoński (Wisłok - SENIORKI Rzeszów) 48 kg: A: PATRYK BRZESKI (Champion Nowy Dwór) – Łukasz Galiński Patrycja Bednarek (PKB Polkowice) – Sylwia Doroszyńska (Zawisza Bydgoszcz) wo (Radomiak Radom) 3:0 B: KRZYSZTOF KOSELA (PACO Lublin) – Przemysław Stępień Agnieszka Słomska (Broń Radom) – Małgorzata Choma (Carbo Gliwice) 3:0 (Mechanik Włodawa) 3:0 Gala Boksu NG Promotion - Częstochowa Sandra Brodacka (Carbo Gliwice) – Angelika Grońska Boxing Night (06 Kleofas Katowice) 2:1 Częstochowa, 1.3. Magdalena Józak (Boxing Zielona Góra) – Sabina Kucharska Na pierwszym miejscu zwycięzcy: (Wisła Kraków) 2:1 Waga lekka: Łukasz Gworek POL – Samuel Hadzima CZE pkt 4/4 Patrycja Bednarek – Agnieszka Słomska 3:0 Michał Syrowatka POL – Laszlo Balogh HUN ko 2/6 Sandra Brodacka – Magdalena Józak 3:0 Waga półśrednia:

RING BULLETIN 76 SUPLEMENT

Finał: (Start Grudziądz) 3:0 SANDRA BRODACKA Carbo Gliwice – Patrycja Bednarek PKB Polkowice 2:1 Karolina Graczyk – Natalia Kowalska KO 1 51 kg: KAROLINA GRACZYK Copacabana Konin – Magdalena Żaneta Cieśla (UKS Kontra Elbląg) – Ewelina Wicherska (PKB Wichrowska Carbo Gliwice 2:1 Poznań) 2:1 64 kg: Klaudia Sibiga (Ring Sikorski St. Wola) – Anna Mikołajska Sylwia Maksym (Skorpion Szczecin) – Karolina Gawrysiuk (Carbo (Astoria Bydgoszcz) 1 AB Gliwice) 3:0 Vanessa Nogaj (Prosna Kalisz) – Emilia Świderska (Orlęta Łu- Sandra Drabik (Kickboxing Kielce) – Katarzyna Cieślik (DKB ków) 3:0 Dąbrowa Górnicza) 3:0 Beata Koroniecka (Hetman Białystok) – Kinga Czech (Polonia Paulina Bogoń (Tiger Tarnów) – Anna Andrzejewska (Gwardia Świdnica) 3:0 Łódź) 2:1 Róża Gumienna (Bombardier Wrocław) – Kamila Labut (Walka Żaneta Cieśla – Klaudia Sibiga RSC 4 ) 3:0 Sandra Drabik – Paulina Bogoń WO Kinga Siwa (SAKO Gdańsk) – Anna Januszewska (Czarni Słupsk) 3:0 SANDRA DRABIK Kick- Boxing Kielce – Żaneta Cieśla Kontra Elbląg 3:0 Katarzyna Krukowska (MOSM Tychy) – Aleksandra Bednarska (Radomiak Radom) 1 RSC 54 kg: Karolina Michalczuk (PACO Lublin) – Anita Skoczek (Broń Sylwia Maksym – Vanessa Nogaj 2:1 Radom) W.O. Beata Koroniecka – Róża Gumienna 3:0 Martyna Letkiewicz (Carbo Gliwice) – Patrycja Ślósarczyk (Sport Center Kraków) 4 AB Kinga Siwa – Katarzyna Krukowska 3:0 Aleksandra Paczka (BKS Gorzów Wlkp.) – Lawinia Firlej (Broń Beata Koroniecka – Sylwia Maksym 2:1 Radom) 3:0 KINGA SIWA SAKO Gdańsk – Beata Koroniecka Hetman Karolina Michalczuk – Paulina Zdanowicz (Stowarzyszenie Białystok 3:0 Polonia Świdnica) RSC3 69 kg: Martyna Letkiewicz – Aleksandra Paczka 3:0 Ewa Gawenda (Carbo Gliwice) – Paulina Borysiewicz (Hetman Białystok) 3:0 KAROLINA MICHALCZUK PACO Lublin – Martyna Letkiewicz Carbo Gliwice 3:0 Magdalena Konarska (Garda Karczew) – Agnieszka Osial (ŁKS Orlęta Łuków) 3:0 57 kg: Sandra Kruk (Kontra Elbląg) – Anna Górnik (Walka Zabrze) 4 Hanna Solecka (Skorpion Szczecin) – Aleksandra Talaga RSC ( 06 Kleofas Katowice) 3:0 Aleksandra Banak (Polonia Leszno) – Patrycja Bartoszko (Cristal Natalia Holińska (Skorpion Szczecin) – Ewa Gawenda (GUKS Białystok) 3:0 Carbo Gliwice) 3:0 Sylwia Pel (Carbo Gliwice) – Małgorzata Dymus (Bombardier Hanna Solecka – Magdalena Konarska 2:1 Wrocław) 3:0 NATALIA HOLLIŃSKA Skorpion Szczecin – Hanna Solecka Jadwiga Stańczak (Carbo Gliwice) – Diana Kulhawik (Cristal Skorpion Szczecin wo Białystok) 3:0 75 kg: Sandra Kruk – Aleksandra Banak RSC 4 Wioleta Michalska (Legia Warszawa) – Natalia Bielecka (Carbo Gliwice) 3:0 Jadwiga Stańczak – Sylwia Pel 3:0 Lidia Fidura (Carbo Gliwice) – Magdalena Maciejewska (Obra SANDRA KRUK Kontra Elbląg – Jadwiga Stańczak Carbo Gliwice Zbąszyń) 2 AB rsc 4 Justyna Sroczyńska (Energetyka Lubin) – Dorota Kawińska 60 kg: (Radomiak Radom) 1 AB Karolina Graczyk (Copacabana Konin) – Agata Mieczkowska (Broń Radom) W.O Katarzyna Cichosz (Hetman Białystok) – Agata Gołaś (Boks Po- znań) 4 RSC Natalia Kowalska (Carbo Gliwice) – Olga Bochniewska (Radomiak Lidia Fidura – Wioleta Michalska RSC 4 Radom) 4 RSC. Katarzyna Cichosz – Justyna Sroczyńska 2:1 Magdalena Wichrowska (GUKS Carbo Gliwice) – Dorota Kusiak LIDIA FIDURA Carbo Gliwice – Katarzyna Cichosz Hetman Białystok 3:0

RING BULLETIN 77 SUPLEMENT

Fight Night IV Sylwester Kozłowski (Gwardia Warszawa) – Daniel Żaboklicki Częstochowa 1.3. (Legia Warszawa) 5:0 Na pierwszym miejscu zwycięzcy: Dawid Michelus – Tomasz Resól 5:0 Waga średnia: Norbert Dąbrowski (Polska) pokonał Ferenca Zolda (Węgry) Finał: TKO 4 r. DAWID MICHELUS (Sokół Piła) – Sylwester Kozłowski (Gwardia Warszawa) 5:0 Łukasz Wawrzyczek (17-1-2) pokonał Pavola Garaja (Słowacja) 3:0 Kat. 60 kg Damian Wrzesiński (PKB Poznań) – Tomasz Gryckiewicz (PIRS Waga lekka: Olsztyn) 5:0 Michał Syrowatka (3-0) pokonał Laszlo Roberta Balogha (Węgry) KO 2 r. Andrzej Wasilewski (UKS Kontra Elbląg) – Dariusz Rabenda (Tiger Tarnów) 5:0 Waga półśrednia: Dawid Kwiatkowski (Polska) pokonał Marosa Pacana (Słowacja) Mateusz Polski (Róża Karlino) – Radomir Obruśniak (Róża 3:0 Karlino) AB2 62 kg: Damian Wrzesiński – Andrzej Wasilewski 5:0 Łukasz Gworek (Polska) pokonał Samuela Hadzima (Słowacja) 3:0 Finał: MATEUSZ POLSKI (Róża Karlino) – Damian Wrzesiński (PKB Łomżyński Fight Night II Poznań) 5:0 Waga piórkowa: Kat. 64 kg Anton Bekish BLR – Krzysztof Rogowski POL 6/6 pkt Kazimierz Łęgowski (Ósemka Chojnice) – Szymon Białas (MOSM Tychy) 4:1 Waga ciężka: Marcin Siwy – Aleksander Selezens LAT 6/6 pkt Szymon Domoń (TS Wisła Kraków) – Piotr Kołodziejczyk (OZB Warm-Mazurski) 5:0 84 INDYWIDUALNE MISTRZOSTWA Mateusz Kostecki (PKB Lechma Poznań) – Michał Marszał POLSKI SENIORÓW W BOKSIE (Boks Fordon Bydgoszcz) 5:0 Zawiercie 20-23.03.2013 r. Marcin Latocha (Róża Karlino) - Tobiasz Pawlikowski/Zagłębie Na pierwszym miejscu zwycięzcy: Konin) 5:0 Kat. 49 kg Dawid Jagodziński (BSB Astoria Bydgoszcz) – Daniel Tarka Kazimierz Łęgowski - Szymon Domoń 5:0 (KSW Tygrys Elbląg) 5:0 Marcin Latocha - Mateusz Kostecki 3:2 Arkadiusz Lubomski (UKS Kontra Elbląg) – Wojciech Peryt (Broń Radom) 3:2 Finał: KAZIMIERZ ŁĘGOWSKI (Ósemka Chojnice) – Marcin Latocha Finał: (Róża Karlino) 5:0 DAWID JAGODZIŃSKI (Astoria Bydgoszcz) – Arkadiusz Lubomski (Kontra Elbląg) 5:0 Kat.69 kg Roman Szymański Roman (PKB Poznań) – Rafał Perczyński Kat. 52 kg (Gwardia Warszawa) 3:2 Grzegorz Kozłowski (Gwardia Warszawa) – Sebastian Bartnik (Czarni Słupsk) 5:0 Damian Kiwior (Tiger Tarnów) – Paweł Rumiński (Palestra Warszawa) 5:0 Adrian Frąckiewicz (Beniaminek Starogard Gdański) – Maciej Jóźwik (Gwardia Szczytno) 5:0 Piotr Sielawa (Hetman Białystok) – Karol Pawlina (Olimp Lublin) 5:0 Grzegorz Brynda (UKS Kontra Elbląg) – Paweł Nowak (Olimp Szczecin) 5:0 Tomasz Kot (RUSHH Kielce) Patryk Godlewski (Boxing Team Chojnice) 5:0 Grzegorz Kozłowski – Adrian Frąckiewicz 5:0 Roman Szymański – Tomasz Mazur (PKB Poznań) 5:0 Finał: GRZEGORZ BRYNDA (Kontra Elbląg) – Grzegorz Kozłowski Piotr Sielawa – Damian Kiwior 5:0 (Gwardia Warszawa) 3:2 Tomasz Kot – Roman Szymański 5:0 Kat. 56 kg Dawid Michelus (Sokół Piła) – Tomasz Smerdel (Gwarek Finał: Łęczna)5:0 TOMASZ KOT (RUSHH Kielce) – Piotr Sielawa (Hetman Białystok) 3:2 Tomasz Resól (Skorpion Szczecin) – Michał Smerdel (Gwarek Łęczna) 3:2

RING BULLETIN 78 SUPLEMENT

Kat 75 kg Ireneusz Zakrzewski (Boxing Jelenia Góra) – Tomasz Gromadzki Krzysztof Kosela (Broń Radom) – Piotr Filuś (Wisła Kraków) II (06 Kleofas Katowice)5:0 RSC-I Adrian Plichta (Bukowina Wałcz) – Mateusz Rzadkosz (Wisła Patryk Brzeski (Champion N. Dwór) – Michał Jabłoński (Wisłok Kraków) 5:0 Rzeszów) 5:0 Paweł Michalik (Legia Warszawa) – Marcin Piejek (Sparta Mateusz Figiel – Roger Hryniuk (Cristal Białystok) 5:0 Złotów) II RSC Krzysztof Kosela – Artur Wichrowski 5:0 Kamil Gardzielik (PKB Poznań) – Dawid Pac (Fenix Warszawa) 5:0 Patryk Brzeski – Mateusz Figiel 5:0 Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szczecin) – Michał Kowalczyk Finał: (Champion Wołomin) 5:0 PATRYK BRZESKI (Champion Nowy Dwór) – Krzysztof Kosela (Broń Radom) 4:1 Adrian Plichta – Ireneusz Zakrzewski 5:0 WOJAK BOXING NIGHT Kamil Gardzielik - Paweł Michalik 5:0 Częstochowa, 23.3. Arkadiusz Szwedowicz - Adrian Plichta 3:2 Walka wieczoru - waga junior ciężka: Łukasz Janik POL – Lars Buchholz GER 10/10 pkt Finał: Łukasz Zygmunt POL – Łukasz Rusiewicz POL 6/6pkt KAMIL GARDZIELIK (PKB Poznań) – Arkadiusz Szwedowicz (Skorpion Szczecin) 4:1 Waga ciężka: Andrzej Wawrzyk POL – Robert Hawkins USA 6/6 pkt Kat. 81 kg Jacek Chruślicki POL – Tamas Szatmari HUN 4/4 pkt Michał Gerlecki (PKB Lechma Poznań) – Mateusz Gątnicki (PACO Lublin) 5:0 Waga super średnia: Andrzej Sołdra POL – Oliver Tchinda ESP 6/6 pkt Patryk Rostkowski (Hetman Białystok) – Dawid Cofała/ Robert Parzęczewski POL – Piotr Tomaszek POL 4/4 pkt (6 Kleofas Katowice) 5:0 Waga junior średnia: Marek Matyja (Orzeł Oleśnica) – Kasjusz Życiński (SAKO Gdańsk) Damian Jonak POL – Max Maxwell GBA 8/8 pkt II RSC Przemysław Runowski POL – Michał Vosyka CZE 4/4 pkt Michał Gerlecki – Przemysław Pikulik (Sparta Złotów) 5:0 Waga super piórkowa: Łukasz Maszczyk POL – Andras Varga HUN 6/6 pkt Marek Matyja – Patryk Rostkowski 5:0 Hussars Poland – Italia Thunder 1:1 MAREK MATYJA (Orzeł Oleśnica) – Michał Gerlecki 23.3., Zawiercie (PKB Poznań) rsc 3r. Na pierwszym miejscu zwycięzcy: Kat. 91 kg Waga kogucia: Michał Cieślak (Bron Radom) – Adrian Sikora (Gwardia Łódź) II Vincenzo Picardi (IT) – Mateusz Mazik (HP) 3:0 RSC Waga lekka: Bartłomiej Krasuski (Olimp Lublin) – Hubert Iwanow/(Fenix Branimir Stankovic (IT) – Adil Aslanov (HP) 3:0 Warszawa) 5:0 Waga średnia: Włodzimierz Letr (PKB Poznań) – Sebastian Rachut (Zagłębie Michel Tavares (IT) – Tomasz Jabłoński (HP) 3:0 Konin) 5:0 Waga półciężka: Krystian Kawalerski (Olimp Szczecin) - Przemysław Bartkowiak Abdelhafid Benchabla (IT)- Mateusz Tryc (HP) 3:0 (PKB Poznań.) 4:1 Waga ciężka: Michał Cieślak – Bartłomiej Krasuski 5:0 Mateusz Malujda (HP) – Emanuele Leo (IT) 3:0 Włodzimierz Letr – Krystian Kawalerski 3:2 Finał: WŁODZIMIERZ LETR (PKB Poznań) – Michał Cieślak (Broń Radom) 4:1 Kat. +91 kg Mateusz Figiel (Hetman Białystok) – Łukasz Galiński (Zawisza Bydgoszcz) 5:0 Artur Wichrowski (Spartan Toruń) – Marcin Śnitko (KSW Tygrys Elbląg) 5:0

RING BULLETIN 79 KALENDARZ KWIECIEŃ 2013 ROK

06.04.2013 11-14.04.2013 LAZIO, WŁOCHY GRUDZIĄDZ, POLSKA O mistrzostwo Europy wagi półśredniej: MISTRZOSTWA POLSKI JUNIORÓW RAFAŁ JACKIEWICZ vs LEONARD BUNDU 13.04.2013 r. KALISZ, POLSKA SCHWECHAT, AUSTRIA O mistrzostwo Rzeczpospolitej Polskiej O mistrzostwo Europy wagi średniej: wagi średniej: MARCOS NADER vs SEBASTIAN SKRZYPCZYŃSKI vs ROBERTO SANTOS TBA WBC Silver International - wagi junior ciężkiej: MACAO, CHINY MATEUSZ MASTERNAK vs WBA Super World, WBO - waga musza: TBA BRIAN VILORIA vs JUAN FRANCISCO ESTRADA NEW YORK, USA WBO- WBA SUPER WORLD - waga super WBO waga super piórkowa: kogucia: ROMAN MARTINEZ vs NONITO DONAIRE vs DIEGO MAGDALENO GUILLERMO RIGONDEAUX

NEW JERSEY, USA 07.04.2013 r. PATRYK SZYMAŃSKI vs OSAKA, JAPONIA DAVID ROMAN CURIEL WBA World waga kogucia: KOKI KAMEDA vs MICHAŁ CHUDECKI vs PANOMROONGLEK CHRISTIAN STEELE KAIYANGHADAOGYM DŻAKARTA, INDONEZJA WBA SUPER WORLD waga piórkowa: 08.04.2013 r. CHRIS JOHN vs TOKIO, JAPONIA SATOSHI HOSANO WBC waga kogucia SHINSUKE YAMANAKA vs MALCOLM TUNACAO 18-21.04.2013 r. KRYNICA, POLSKA WBC waga musza: MISTRZOSTWA POLSKI JUNIOREK TOSHIYUKI IGARASHI vs AKIRA YAEGASHI 19.04.2013 WBC waga super piórkowa: GENT, BELGIA GAMALIEL DIAZ vs O mistrzostwo Europy wagi junior TAKASHI MIURA półśredniej: JEAN PIERRE BAUWENS vs RUBEN NIETO

RING BULLETINwww.ringbulletin.pl 80 KALENDARZ KWIECIEŃ 2013 ROK

DERRY, USA 19.04.2013 ALEKSANDRA MAGDZIAK LOPES vs GROSETTO, WŁOCHY KITA WATKINS O mistrzostwo Europy wagi super koguciej: GIUSEPPE DI MICCO vs NEW YORK, USA AMOR BELAHDJ ALI TYSON FURY vs STEVE CUNNINGHAM 20.04.2013 MEXICO CITY, MEKSYK 22-27.04.2013 WBC waga super kogucia: WARSZAWA, POLSKA VICTOR TERRAZAS vs XXX MIĘDZYNARODOWY TURNIEJ CRISTIAN MIJARES IM. FELIKSA STAMMA

RZESZÓW, POLSKA vs 27.04.2013 TBA BUENOS AIRES, BRAZYLIA WBC waga średnia: PAWEŁ KOŁODZIEJ vs SERGIO GABRIEL MARTINEZ vs TBA MARTIN MURRAY

LONDON, ANGLIA NEW YORK, USA WBO waga półciężka: WBO waga średnia: NATHAN CLEVERLY vs PETER QUILLIN vs ROBIN KRASNIQI FERNANDO GUERRERO

DERECK CHISORA vs WBA Super World - WBC waga junior ONDREJ PALA półśrednia: DANNY GARCIA vs SAN ANTONIO, USA ZAB JUDAH WBC – WBA Super World waga junior półśrednia: ONTARIO, USA AUSTIN TROUT vs CHRIS ARREOLA vs SAUL ALVAREZ BERMANE STIVERNE

www.ringbulletin.plRING BULLETIN 81 RING BULLETIN 82