SEMPER FIDELIS

PL ISSN 00866–9414 LIPIEC – WRZESIEÑ 3 (147) 2017 PISMO TOWARZYSTWA MI£OŒNIKÓW LWOWA I KRESÓW PO£UDNIOWO-WSCHODNICH. WROC£AW

Fot. Krzysztof Mazur Uroczystoœci 76. rocznicy mordu profesorów lwowskich na skwerze profesora Kazimierza Idaszewskiego we Wroc³awiu w dniu 4 lipca 2017 roku pod pomnikiem ku czci pomordowanych profesorów Spis treœci

Przemówienie dr. Tadeusza Samborskiego Cz³onka Zarz¹du Województwa Dolnoœl¹skiego wyg³oszone podczas uroczystoœci „Dnia Pamiêci Banderowskiego Ludobójstwa Dokonanego na Polskich Kresach Wschodnich przez OUN-UPA w Latach 1939-1947” na Zamku Piastowskim w Legnicy w dniu 9 lipca 2017 r. ... 1 Zygmunt Szkur³atowski – Jubileusz 200-lecia Zak³adu Narodowego im. Ossoliñskich ...... 4 Joanna Wañkowska-Sobiesiak – Nie tutaj, teraz ...... 10 Marian Matkowski – 97. rocznica Bitwy pod Zadwórzem ...... 15 Leszek Mulka – 135. rocznica urodzin prof. Antoniego Cieszyñskiego ...... 17 Adam Kiwacki – Pielgrzymka do ziemi przodków – Zady ...... 19 Stanis³aw Materniak – Historia województwa tarnopolskiego w œwietle wspó³czesnej encyklopedii ...... 21 Adam Kiwacki – Czy warto jechaæ do Pyszówki? ...... 21 W³adys³aw Sroka, Józef Pienio – Pamiêtajmy o naszych wojennych Bohaterach z Armii Krajowej ...... 22 UROCZYSTOŒCI W ODDZIA£ACH I KLUBACH TMLiKPW Zygmunt Muszyñski – Pomoc na Kresy ...... 23 Kazimierz Kulas – Spotkanie pionierów Ziemi Miêdzyrzeckiej ...... 25 Ryszard Kilar – Sprawozdanie z dzia³alnoœci Klubu TMLiKPW w Z³otowie w 2017 r...... 26 Leszek Mulka – 76. rocznica mordu profesorów lwowskich ...... 26 Uroczystoœci 76. rocznicy mordu profesorów lwowskich we Wroc³awiu ...... 28 – 29 Wanda Butowska – Majowe „XX Dni Lwowa i Kresów” w Poznaniu ...... 30 Antoni Jadach – Œwidnickie uroczystoœci upamiêtnienia 74 rocznicy ofiar rzezi wo³yñskiej – ludobójstwa ...... 31 Mieczys³aw Kostur – XXI Œwidwiñskie Dni Kultury Kresowej, Œwidwin 2017 ...... 32 Przemys³aw Pa³ka – Polonijna Akademia Chóralna – Koszalin 2017 ...... 33 Ryszard Kilar – D¹b Pamiêci ...... 34 Helena Pawlak – Dzia³alnoœæ pani Jadzi na rzecz Kresów ...... 35 Józef ¯arski – Spotkanie z histori¹ ...... 36 Bart³omiej Suski – W Kostrzynie nad Odr¹ uczczono pamiêæ ofiar rzezi wo³yñskiej ...... 37 Jerzy Duda – Dzieje sportu na Kresach Wschodnich. Lwów w Bytomiu...... 38 Irena Kalita, Jerzy Duda – Przywracanie pamiêci ...... 40 Andrzej Szlichta – Obchody „Dni Lwowa 2017” w Czêstochowie ...... 41 Klaudia £apot – Dlaczego warto zobaczyæ Lwów? ...... 42 Janusz Sekulski – Z 3 na 4 lipca 1941 roku o œwicie ...... 43 Janusz Sekulski – Je¿eli ja zapomnê o nich ...... 45 Lwy tu³acze powróci³y na Cmentarz Orl¹t Lwowskich ...... 48 Ma³gorzata Sowa, Anna Wróblewska – Boles³awianie porz¹dkowali cmentarze na Kresach ju¿ po raz szósty ...... 48 Helena Pawlak – Jubileusz 25-lecia Spotkania Wykonawców Piosenki Kresowej im. Piotra Frankowa „Kresowiana” w Gorzowie Wlkp...... 50 Antoni Wilgusiewicz – Kresowianin w œl¹skim Komitecie Ochrony Pamiêci Walki i Mêczeñstwa ...... 51 Jerzy Duda – Kresowi Bohaterowie Armii Krajowej. „Cichociemny” podpu³kownik Maciej Kalenkiewicz (1906 – 1944) ...... 52 Z ¯A£OBNEJ KARTY J. Czerniawska z d. Œwiderska – Œp. Zbigniew Abram ...... 54 Œp. Stanis³aw Kawa ...... 55 Jerzy Duda – Œp. Bronis³aw Pasierski ...... 55 Andrzej Szlichta – Œp. Leopold We³yczko ...... 56 Poszukiwania ...... 56 Informacja o Kalendarzu Lwowskim 2018 i o prenumeracie Semper Fidelis na 2018 r...... 57 Lista Ofiarodawców ...... 57

Nak³ad: 770 egzemplarzy

Redaktor naczelny: Andrzej KAMINSKI Redaguje Kolegium: Danuta ŒLIWIÑSKA, Jolanta KO£ODZIEJSKA W³aœciciel tytu³u i adres redakcji: Towarzystwo Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udniowo-Wschodnich, 50-011 Wroc³aw, ul. Koœciuszki 35/B/E, druga oficyna; tel./fax 71/344-88-93; Konto: PKO-BP O/Wroc³aw Nr 53 1020 5242 0000 2102 0131 9631 Materia³ów niezamawianych redakcja nie zwraca. W publikowanych tekstach zastrzegamy sobie prawo dokonywania skrótów, zmian tytu³ów oraz poprawek stylistyczno-jêzykowych. Nie p³acimy honorariów autorskich. Przemówienie dr. Tadeusza Samborskiego Cz³onka Zarz¹du Województwa Dolnoœl¹skiego wyg³oszone podczas uroczystoœci „Dnia Pamiêci Bande- rowskiego Ludobójstwa Dokonanego na Polskich Kresach Wschodnich przez OUN-UPA w Latach 1939-1947” na Zamku Piastowskim w Legnicy w dniu 9 lipca 2017r.

Dostojni Goœcie oficjalni! Czcigodni Kombatanci i mi, jak to próbuje siê czyniæ w niektórych œrodowiskach Weterani walk o wolnoœæ i niepodleg³oœæ Polski! Drodzy na Ukrainie, a bywa – co z ¿alem stwierdzamy – tak¿e Kresowianie Ziemi Dolnoœl¹skiej! Cz³onkowie rodzin i wœród polskich historyków, publicystów i polityków. bliscy ofiar banderowskiego ludobójstwa! Honorowe Tych Ukraiñców, którzy pod szyldem OUN-UPA SS- poczty sztandarowe! Szanowni Pañstwo – uczestnicy Galizien, Bandery, Melnyka, Szuchyewicza, Klaczkiw- tej podnios³ej i wyj¹tkowej uroczystoœci! Jej wyj¹tko- skiego, mordowali bezbronnych obywateli II Rzeczpo- woœæ wynika z kilku przes³anek historycznych, a tak¿e spolitej w tym dzieci, kobiety, osoby duchowne i star- z aktualnej sytuacji w relacjach polsko-ukraiñskich ców, nazywamy zbrodniarzami. Natomiast tych Ukraiñ- w kontekœcie ocen ludobójstwa dokonanego przez na- ców i £emków, którzy wbrew swoim ideologom i fa³szy- cjonalistów ukraiñskich na ludnoœci polskich Kresów wym prorokom pomagali Polakom ratuj¹c ich od nie- Wschodnich w latach 1939 – 1945. Mówi¹c o ludnoœci chybnej œmierci nazywamy szlachetnymi i uczciwymi. polskich Kresów Wschodnich mam na uwadze wszyst- To w³aœnie dla nich chcemy ustanowiæ specjalny medal kie grupy narodowoœciowe mieszkaj¹ce wówczas na dziêkczynny i dyplom, to w³aœnie ich chcemy uczciæ Kresach, które sta³y siê ofiarami banderowskiego ludo- stosownym napisem na pomnikach, które zamierzamy bójstwa. Najwiêcej ofiar – bo oko³o 200 tysiêcy ludzi – postawiæ w stolicy naszego kraju i w innych miastach to Polacy. Ale okrutna i zbrodnicza rêka dotknê³a tak¿e Polski. Ukraiñców udzielaj¹cych Polakom pomocy i nie akcep- Dziœ tu na Zamku Piastowskim w Legnicy uczestni- tuj¹cych szowinistycznej ideologii oraz Ormian, ¯ydów, czymy w jednej z licznych uroczystoœci, jakie odbywaj¹ Rosjan i Czechów. siê w ostatnich dniach w wielu miejscowoœciach Dolne- Rozmiar nieszczêœcia i skala okrucieñstwa do- go Œl¹ska i ca³ej Polski. Uroczystoœci te maj¹ kilka œwiadczonego przez Polaków na Kresach wielu znaw- aspektów. Podkreœlê dwa z nich. Otó¿ po pierwsze s¹ ców zagadnienia kwalifikuje to wydarzenie jako naj- one przypomnieniem tragedii i przestrog¹ dla wspó³- wiêksz¹ tragediê w dziejach naszego Narodu. Musimy czesnych i potomnych do czego mo¿e doprowadziæ o tym mówiæ i musimy o tym pamiêtaæ. Musimy tak¿e ob³êdna ideologia i œlepi oraz bezwzglêdni jej wyko- o tym nauczaæ na lekcjach ojczystej historii. To wa¿ny nawcy. Po drugie takie uroczystoœci organizowane naj- postulat dydaktyczno-wychowawczy, gdy¿ luki w historii czêœciej przez samorz¹dy i œrodowiska spo³eczników lub tzw. bia³e plamy powoduj¹, ¿e w ich miejsce poja- kresowych s¹ wyrazem ho³du z³o¿onego ofiarom ludo- wia siê fa³sz i k³amstwo. A jak s³usznie przestrzega³ bójstwa i s¹ te¿ jakby namiastk¹ ich pogrzebu, gdy¿ wybitny historyk Józef Szujski „Fa³szywa historia jest ogromna wiêkszoœæ z nich nie zosta³a pochowana matk¹ fa³szywej polityki”. zgodnie z naszymi regu³ami, zasadami i uœwiêcon¹ W tym tu gronie nie ma potrzeby nikogo przekony- przez wieki tradycj¹. Ich okaleczone okrutnie cia³a zo- waæ jakie mog¹ byæ skutki fa³szywej polityki. Fa³szywa sta³y porzucone na polach, w lasach, w rowach przy- polityka prowadzi niechybnie na moralne i spo³eczne dro¿nych, rzekach i studniach. Wiêkszoœæ ofiar nie ma manowce, a skrajnym tego przejawem by³o ludobój- swojego grobu, krzy¿a nagrobnego czy stosownej ta- stwo, którego autorami byli przenikniêci nienawiœci¹ do bliczki. wszystkiego, co polskie ideolodzy integralnego nacjo- Stanowisko polskie w tej kwestii ujmujemy dobitnie i nalizmu ukraiñskiego: Dmitro Doncow, Stepan Bande- lapidarnie: „Wszyscy pomordowani zas³uguj¹ na pa- ra, Jurij Szuchyewicz, Dmitro Klaczkiwskij i inni. Brutal- miêæ potomnych”. My uczestnicy dolnoœl¹skiej uroczy- nymi, bezwzglêdnymi wykonawcami ich szalonych po- stoœci zebrani tu na Zamku Piastowskim w Legnicy mys³ów byli cz³onkowie OUN-UPA i popieraj¹cy ich potwierdzamy to oczekiwanie w ca³ej rozci¹g³oœci! ch³opi ukraiñscy zaczadzeni zatrut¹ ideologi¹, ale czê- Bo gdybyœmy pozwolili sobie na grzech zapomnienia sto tak¿e chêci¹ zysku czy te¿ zemsty na polskich s¹- o ofiarach, by³aby to, jak ostrzega wybitny pisarz dolno- siadach. W tym kontekœcie pragnê podkreœliæ, ¿e œl¹ski, œwiadek rzezi wo³yñskiej – Stanis³aw Srokowski w ¿adnym stopniu nie ulegamy pokusie generalizacji klasyczna „amputacja pamiêci, która uczyni z nas pañ- ocen i przypisywania ca³emu narodowi ukraiñskiemu stewko bez w³asnej historii, tubylców, którzy nie wiedz¹ zbrodniczych cech i nawyków. W tym miejscu naszych sk¹d siê tu wziêli”. rozwa¿añ przywo³ujê m¹dr¹ maksymê ukraiñskiego hi- W œwietle powy¿szego niezwykle bulwersuj¹ca jest storyka Wiktora Poliszczuka z Toronto w Kanadzie, któ- postawa w³adz Ukrainy – b¹dŸ co b¹dŸ szumnie og³a- ra brzmi: „Nie ma zbrodniczych narodów, s¹ tylko szanej jako partner strategiczny Polski– wobec sprawy zbrodnicze organizacje i ideologie”. W myœl tej zasady poszukiwañ cia³ ofiar, ich ekshumacji i upamiêtnieñ. rozró¿niamy bardzo wyraŸnie i szczegó³owo katów i ich Kilkanaœcie dni temu strona ukraiñska cofnê³a pozwole- ofiary. Nie godzimy siê na zrównywanie katów z ofiara- nie dla Polskiego Instytutu Pamiêci Narodowej na po-

1 szukiwanie, ekshumacjê i pochówek szcz¹tków pol- Prawdy i tylko prawdy!!! skich ¿o³nierzy i cywilów na Ukrainie. Wydanie zgody Trwanie w k³amstwie budzi nieufnoœæ du¿ej czêœci na kontynuowanie tych prac uwarunkowano np. odbu- polskiego spo³eczeñstwa i jest wyraŸnym i jednoznacz- dowaniem w Polsce nielegalnych pomników UPA roze- nym uszczerbkiem honoru ca³ego narodu polskiego. branych w ostatnich latach. Trudno to oceniæ inaczej Warto wiêc pójœæ za wezwaniem œw. Jana Paw³a II, ni¿ próbê wymuszenia na Polsce przyzwolenia na roz- który wo³a³: „Miejcie odwagê ¿yæ w prawdzie. G³os pol- wój kultu UPA w granicach Rzeczypospolitej. Trzeba sko-ukraiñskiego pojednania musi przecie¿ wyp³ywaæ jasno powiedzieæ i czyniê to s³owami dr Leona Popka z g³osu prawdy i refleksji. A inny wielki autorytet koœcio- Naczelnika Wydzia³u Kresowego Biura Poszukiwañ i ³a, Papie¿ Franciszek w kontekœcie innego ludobójstwa Identyfikacji IPN: „Nie zgadzamy siê na legalizacjê po- tak wypowiedzia³ jedn¹ z prawd naszej wiary: „Jeœli mników UPA w Polsce, tak jak nie do pomyœlenia jest naród nie wyspowiada siê szczerze, to Pan Bóg temu stawianie pomników takim formacjom jak SS czy narodowi nie wybaczy”. W podobnym duchu wypowia- NKWD”. da³ siê przed laty poeta – Noblista Czes³aw Mi³osz, któ- Ujmowanie problemu „Pomniki UPA za polskie mo- ry napisa³: gi³y” jest nieetyczne, wysoce amoralne i naruszaj¹ce „ niewyznane i niepotêpione publicznie wystêpki godnoœæ narodow¹ Polaków. Wierzê w to, ¿e s¹ na przeciwko prawom ludzkim s¹ trucizn¹, która dzia³a po- Ukrainie osoby, œrodowiska i organizacje, które za- woli i zamiast przyjaŸni stwarza nienawiœæ miêdzy na- chêc¹ decydentów do g³êbszej refleksji w tej sprawie, rodami...” a dla nas Polaków, zw³aszcza Kresowian, priorytetem Szanowni Pañstwo! jest zapewnienie ofiarom godnych miejsc pochówków, Nie jesteœmy i nie chcemy byæ sk³óceni z narodem najlepiej na cmentarzach. Wrêcz za truizm mo¿e byæ ukraiñskim. Dobrze wiemy, ¿e przecie¿ Ukraiñcy s¹ poczytane stwierdzenie, ¿e ka¿dy cz³owiek powinien nam bliscy pod wieloma wzglêdami. Winê za ludobój- byæ godnie pochowany. To powinien byæ punkt wyjœcia stwo Polaków ponosi jedynie niewielka czêœæ narodu do ka¿dych negocjacji ze stron¹ ukraiñsk¹, gdy¿ to jest ukraiñskiego skupiona w OUN-UPA, która jest odpo- jeden ze sk³adników cywilizacyjnej przestrzeni, w której wiedzialna za tê tragediê i która nadal kultywuje trady- obydwa nasze narody ¿yj¹ i funkcjonuj¹. cje banderowskie i wp³ywa na wychowanie m³odego Rozwi¹zanie tej bolesnej kwestii nie le¿y w mo¿li- pokolenia Ukraiñców w duchu skrajnego nacjonalizmu. woœciach i kompetencjach IPN czy te¿ organizacji kra- Mówi siê o pojednaniu, ale w ka¿dym mieœcie na Ukra- jowych. To jest zadanie dla w³adz pañstwowych. Bo ma inie stawia siê pomniki zbrodniarzom i ludobójcom. Ich racjê wspomniany wczeœniej dr Leon Popek, ¿e „rodzi- imionami nazywa siê presti¿owe place i ulice. ny, krewni Polaków pomordowanych na Kresach i za- Œrodowiska kresowe z wielk¹ przykroœci¹ przyjmuj¹ kopanych gdzieœ pod p³otem, na ³¹ce czy w lesie ocze- informacje, które poni¿aj¹ godnoœæ Kresowian i wszyst- kuj¹, ¿e pañstwo polskie wywi¹¿e siê z tego podstawo- kich Polaków. Dlatego te¿ postulujemy przyjêcie usta- wego obowi¹zku wobec swoich obywateli, jakim jest wy o penalizacji banderyzmu i przeciwdzia³aniu roz- znalezienie szcz¹tków i ich godny pochówek. Stopieñ przestrzeniania siê ideologii neobanderowskiej – przy- tego zaniedbania to ewenement na skalê europejsk¹ i najmniej w Polsce. Jednoczeœnie dziêkujemy parla- nie stawia to nas w korzystnym œwietle jeœli chodzi mentarzystom polskim za ustanowienie Narodowego o poziom cywilizacyjny i moralny”. Dnia Pamiêci Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschod- Trudno to inaczej skomentowaæ i oceniæ, jeœli uœwia- nich, który to Dzieñ w tej formule obchodzimy dziœ domimy sobie fakt, ¿e do tej pory uda³o siê ekshumo- w Legnicy po raz pierwszy. waæ zaledwie oko³o 1000 osób, co stanowi zaledwie W tym dniu ws³uchujemy siê te¿ w g³osy przedstawi- kroplê w morzu przelanej na Kresach polskiej krwi. cieli partii nacjonalistycznych na Ukrainie. G³osz¹ one Aktualny stan rzeczy tak opisuje Ewa Siemaszko: has³a groŸne tak¿e dla Polski. S¹ w nich pretensje te- „Mimo, ¿e spotyka siê Ukraiñców przewa¿nie bardzo rytorialne. M³odzie¿ ukraiñska wychowuje siê na za- starych ludzi, którzy oprócz serdecznoœci wykazuj¹ k³amanej historii. Nasze w³adze milcz¹. Poprawnoœæ poli- szczery ¿al, ¿e Polacy byli mordowani, udzielaj¹ infor- tyczna nakazuje milczenie. Nie tracimy jednak wiary w to, macji o miejscach zagrzebania ofiar, o zbrodniarzach i ¿e Ukraiñcy zdobêd¹ siê na to by z³o nazwaæ po imieniu. ostatnich chwilach ¿ycia pomordowanych, a potem po- My tymczasem mówimy stanowczo, ¿e Polska nie magaj¹ postawiæ krzy¿. To s¹ jednak jednostki, a decy- szuka zemsty za akty bezprzyk³adnego i okrutnego lu- duj¹ca jest oficjalna polityka pañstwa ukraiñskiego, któ- dobójstwa, ale mówimy ca³emu œwiatu, ¿e Polska nie ra sprzyja gloryfikacji zbrodniarzy. zapomnia³a o swoich ofiarach. Jeszcze raz w tym miej- Szanowni Pañstwo! scu sk³adamy ho³d uczciwym Ukraiñcom, którzy ponie- Od lat powtarzamy przy tego rodzaju jak ta okazjach œli œmieræ za udzielon¹ Polakom pomoc. Z przykroœci¹ „Nie o zemstê lecz o pamiêæ wo³aj¹ ofiary”. To jest cre- stwierdzamy, ¿e tym szlachetnym Ukraiñcom pomni- do wszystkich tych, którzy upominaj¹ siê o prawdê ków na Ukrainie siê nie stawia. Na razie maj¹ oni po- o banderowskim ludobójstwie. Uporczywe trwanie mniki w naszych polskich sercach, ale bêd¹ mieli te¿ w k³amstwie i fa³szu nie s³u¿y ani Ukraiñcom, ani tym upamiêtnienia w formie materialnej. bardziej Polakom, nie s³u¿y te¿ stosunkom polsko- Szanowni Pañstwo! ukraiñskim, które maj¹ szansê na poprawê stanu rze- Dziœ z perspektywy wielu lat, jakie up³ynê³y od tra- czy, jeœli oprzemy je na gruncie prawdy. gedii kresowego ludobójstwa, widaæ wyraŸnie i jedno-

2 znacznie, i¿ najwiêksze straty zarówno w wymiarze W tym miejscu pragnê wyraziæ – mam nadziejê, ¿e tak- ludzkim jak te¿ materialnym ponieœli polscy mieszkañ- ¿e w imieniu szanownych uczestników tej uroczystoœci cy wsi kresowych. To oni: wiejskie kobiety z dzieæmi, – ogromne uznanie pod adresem re¿ysera Wojciecha wiejscy starcy, cz³onkowie wiejskich i ma³omiasteczko- Smarzowskiego i ca³ego zespo³u twórców za ich wspa- wych oœrodków Samoobrony, w koñcu wiejscy ksiê¿a, nia³e dzie³o jakim jest film „Wo³yñ”. Dziêki serdeczne nauczyciele i wszyscy dzia³acze spo³eczni padali pod Wam za wysoce artystyczne ukazanie prawdy o trage- ciosami siekier, toporów, no¿y, wide³ lub – co by³o dla dii polskich Kresów Wschodnich i za prze³om w œwia- ofiar lepszym wariantem – zastrzeleni bez ¿adnych domoœci spo³ecznej Polaków w odniesieniu do proble- szans na obronê i ratunek. Tragedia polskich miesz- matyki ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA. kañców wsi kresowych by³a i jest przedmiotem badañ Ale walka o prawdê o banderowskim ludobójstwie i uczonych i instytucji naukowych zwi¹zanych z Polskim o upamiêtnienia oraz groby i pochówki, to zadanie nie Ruchem Ludowym takich jak np.: Muzeum Historii Pol- tylko dla Polskiego Stronnictwa Ludowego czy te¿ in- skiego Ruchu Ludowego w Warszawie czy te¿ w sto- nych partii politycznych zw³aszcza decydenckich. To ³ecznym Muzeum Niepodleg³oœci. zadanie nie tylko dla Kresowian i ró¿nych stowarzy- Niestety kresowa tragedia ch³opów polskich nie do- szeñ spo³ecznych o kresowym zabarwieniu i profilu. czeka³a siê jeszcze adekwatnego do skali nieszczêœcia Walka o prawdê historyczn¹ o tym co wydarzy³o siê dorobku literackiego, naukowego czy tez artystyczne- na polskich Kresach Wschodnich w latach 1939 – 1947 go. Proœci, wiejscy ludzie umierali w ciszy i niemym to zadanie dla ca³ego narodu, ca³ego pañstwa i jego in- zdumieniu, i¿ œmieræ zadawana by³a czêsto przez s¹- stytucji. Zgoda na przemilczanie, fa³szowanie i relaty- siada lub znajomego tej samej lub z pobliskiej wsi. wizm ocen moralnych i prawnych to droga donik¹d. Najczêœciej po ch³opskich rodzinach nie ocala³o nic: ani Obojêtnoœæ na bolesne fakty i unikanie ich ocen to na- ludzie, ani zwierzêta, ani domy i gospodarstwa, a na- ruszanie honoru pañstwa polskiego i jego obywateli. wet sady i ogrody. Nie by³o komu napisaæ wspomnieñ, Bo ma racjê wybitna znawczyni problematyki, autor- nie by³o te¿ poza nielicznymi wyj¹tkami ¿adnych twór- ka fundamentalnych prac dokumentuj¹cych ludobój- ców sztuki i kultury, którzy by utrwalili w artystycznym stwo Ewa Siemaszko pisz¹c: „Zbrodnie na Polakach przekazie ogrom tragedii i nieszczêœcia, które by³y dokonane przez organizacjê ukraiñskich nacjonalistów i udzia³em prostego ludu wiejskiego. W kilka dni po na- stworzon¹ przez ni¹ UPA, to niezagojona rana i nieroz- padzie ukraiñskich nacjonalistów i miejscowego ch³op- liczone winy.” Z doœwiadczeñ historycznych w³asnych i stwa na wioskê Gaj, wizytuj¹cy to miejsce niemiecki innych narodów wiemy, i¿ najlepsz¹ maœci¹ na takie policjant tak to opisa³: „Ca³y wykop strzelnicy by³ zape³- niezagojone rany jest prawda i sprawdzone fakty. niony zw³okami Polaków. Le¿eli bez³adnie jedni na dru- Dlatego dziœ zebraliœmy siê tu, na Zamku Piastow- gich mê¿czyŸni, kobiety, dzieci i starcy. Dooko³a le¿a³y skim w Legnicy, by w duchu prawdy z³o¿yæ ho³d pamiê- narzêdzia zbrodni: siekiery, wid³y, motyki, pi³y, dr¹gi i ci Ofiarom okrutnego ludobójstwa. inne – wszystko we krwi.” W czasie napadu ukraiñskich Mam nadziejê, ¿e wspólnymi si³ami doprowadzimy nacjonalistów i okolicznego ch³opstwa na Gaj zamordo- do tego, i¿ – mówi¹c strofami Zbigniewa Herberta wano oko³o 600 Polaków. Szacuje siê, ¿e z ¿yciem – bêdziemy mogli „zawo³aæ po imieniu i opatrzyæ na usz³o niewiele ponad 10 osób. Nied³ugo po dokonaniu drogê”, co oznacza przywrócenie pamiêci Ofiarom i zbrodni wieœ spalono, a czêœæ domów rozebrano. Dziœ godny ich pochówek. Z ca³ego serca dziêkujê Pañstwu po osadzie nie ma ¿adnego œladu. Dlatego te¿ temu za udzia³ w uroczystych obchodach Narodowego Dnia wiejskiemu œrodowisku kresowemu nale¿y siê szcze- Pamiêci Ofiar Ludobójstwa. gólna pamiêæ i wyj¹tkowe upamiêtnienie. To zadanie Serdecznie dziêkujê za uwagê! wziêli przed laty na swoje barki dzia³acze Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy wspólnie z P³k. Janem Do wtr¹cenia: Niewiñskim, bohaterem kresowym, ostatnim komen- Zbrodnie OUN-UPA na Polakach na dawnych Kre- dantem polskiej Samoobrony w Rybczy ko³o Krzemieñ- sach Wschodnich Rzeczypospolitej nie mog¹ stanowiæ ca wyst¹pili z inicjatyw¹ budowy w Warszawie pomnika etosu w fundamencie ideowym Pañstwa Ukraiñskiego, Ofiar kresowego ludobójstwa. Niestety, bez wchodze- jak s³usznie zauwa¿a jeden ze znawców zagadnienia – nia w szczegó³y powiem tylko, ¿e na ka¿dym etapie Zbigniew Zaborowski. naszych starañ znalaz³y siê formalne preteksty, dla któ- Nie wszyscy Ukraiñcy dali siê wci¹gn¹æ w machinê rych gotowy niemal pomnik stoi w pracowni wybitnego zbrodnicz¹. q artysty i rzeŸbiarza prof. Mariana Koniecznego, a nie ma dla niego godnego miejsca w centrum Warszawy. W taki oto sposób do¿yliœmy czasów, w jakich niemal 40-milionowy naród nie mo¿e w stolicy swojego pañ- stwa postawiæ pomnika 200 tysi¹com swoich obywateli pomordowanych w okrutny sposób na Kresach Wschodnich. Nie mog¹c stawiaæ upamiêtnieñ w wymiarze mate- rialnym – zw³aszcza na Ukrainie – utrwalamy pamiêæ o ofiarach w wymiarze duchowym i artystycznym.

3 Zygmunt Szkur³atowski Jubileusz 200-lecia Zak³adu Narodowego im. Ossoliñskich

Wstêp rzystwo Cesarsko-Królewskie w Wiedniu, a tak¿e dok- tor honoris causa Uniwersytetu Jagielloñskiego. Dnia 4.06.2017 roku minê³a dwusetna rocznica St¹d te¿ na jego wniosek, czy mo¿e raczej na proœ- powo³ania Zak³adu Narodowego im. Ossoliñskich bê polskiego mo¿now³adcy, cesarz austriacki Franci- we Lwowie. Z tej okazji w Ossolineum we Wroc³awiu szek I powo³a³ w 1817 roku „Ustanowienie Familijne”, odby³y siê uroczystoœci rocznicowe, do których zak³ad bêd¹ce aktem za³o¿ycielskim Ossolineum, jako instytu- przygotowywa³ siê od dawna. Przygotowania objê³y cjê biblioteczno-muzealn¹. Aktem fundacyjnym J. M. tak¿e remont siedziby. G³ówne uroczystoœci jubileuszo- Ossoliñski przekaza³ w darze narodowi polskiemu swe we odby³y siê w Operze Wroc³awskiej z udzia³em Pre- cenne zbiory druków, rêkopisów, muzealiów, okreœlaj¹c zydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy (któ- jednoczeœnie dzia³alnoœæ, której celem mia³o byæ rato- ry obj¹³ patronat nad Jubileuszem) i innych zaproszo- wanie dziedzictwa kulturowego narodu, pozbawionego nych Goœci. w³asnej pañstwowoœci. Pocz¹tkowo zamierzano uloko- Z okazji tego piêknego jubileuszu wielce zas³u¿onej waæ Ossolineum w Tarnowie lub Zamoœciu. Ostatecz- dla Polski instytucji warto i trzeba, choæ pokrótce, przy- nie, zgodnie z intencj¹ Fundatora, siedzib¹ Ossolineum pomnieæ pracowite i bogate, choæ niejednokrotnie bar- zosta³ Lwów jako stolica Galicji. W 1823 roku J. M. Osso- dzo trudne i burzliwe, a nawet tragiczne dzieje tej insty- liñski podpisa³ porozumienie z ksiêciem Henrykiem Lu- tucji, wielce zas³u¿onej dla Polski, jej nauki i kultury od bomirskim w sprawie przeniesienia równie¿ jego zbio- czasu zaborów, poprzez dzia³alnoœæ w miêdzywojen- rów do Lwowa. Obok wiêc Biblioteki i Drukarni powsta- nym dwudziestoleciu odrodzonej i wolnej Polski, II woj- ³a czêœæ trzecia pod nazw¹ Muzeum Ksi¹¿¹t Lubomir- nê œwiatow¹ i okupacje oraz Ossolineum reaktywowa- skich. Od tej pory tak¿e urz¹d tzw. kuratora literackiego nego po wojnie we Wroc³awiu na niezmiernie cennych jako najwy¿szej w³adzy Ossolineum pozostawa³ dzie- i odzyskanych, choæ niepe³nych, a czasami szcz¹tko- dzicznie w rêkach rodziny Lubomirskich. Po tych ak- wych lwowskich zbiorach ossoliñskich. ¯adne s³owa tach zaczêto czyniæ starania o przeniesienie zbiorów nie s¹ w stanie dzia³alnoœæ tê przeceniæ. do Lwowa. Od pocz¹tku swego istnienia Ossolineum Okres I – od powo³ania w 1817 roku do mia³o s³u¿yæ nauce i oœwiacie polskiej oraz kultywowaæ odzyskania przez Polskê niepodleg³oœci tradycje patriotyczne. Potem dzia³alnoœæ Ossolineum 11.11.1918 mia³a tak¿e ogromne znaczenie dla Wydzia³u Humani- stycznego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. W burzliwych i pracowitych dziejach Ossolineum ród³em utrzymania fundacji mia³y byæ dochody naprzód wyró¿nia siê ju¿ pierwszy i trudny okres prze- z maj¹tków ziemskich Fundatora. œladowañ i germanizacji, tj. od powo³ania instytucji Siedziba. Ju¿ kilka lat wczeœniej na siedzibê Osso- (4.06.1817 roku) do odrodzenia Polski po I wojnie œwia- liñski odkupi³ (oko³o 23 800 z³r) od Koœcio³a Katolickie- towej (11.11.1918). Z powodu okolicznoœci zewnêtrz- go popadaj¹ce w ruinê budynki koœcio³a pw. œw. Agniesz- nych nie wszystkie cezury s¹ ostre. Po upadku I Rze- ki (z 1604 roku) i klasztoru karmelitanek trzewiczko- czypospolitej nawet w pierwszym, germanizacyjnym wych we Lwowie z zamiarem ulokowania tam swoich okresie po rozbiorach, w zasadzie tylko w zaborze au- wiedeñskich zbiorów (ul. Ossoliñskich 2). Po I rozbio- striackim Polacy zachowali pewne, niewielkie mo¿liwo- rze Polski cesarz austriacki Józef II skasowa³ bowiem œci narodowego dzia³ania, które rozszerzy³y siê w okre- (w 1784 roku) na zabranych polskich ziemiach wiele sie autonomii po 1867 roku. St¹d w tym trudnym okre- zakonów. Wed³ug ówczesnych zamys³ów Ossoliñskie- sie porozbiorowych represji i germanizacji wielu œwia- go by³ to obiekt wystarczaj¹co du¿y, aby pomieœciæ t³ych Polaków dzia³a³o na rzecz odrodzenia narodowe- przewidywane wówczas jego zbiory. Czas pokaza³ jed- go Polski. W gronie tych œwiat³ych Polaków znajdowa³ nak, ¿e gromadzone zbiory przeros³y najœmielsze prze- siê te¿ Józef Maksymilian hr. Ossoliñski (1748 – 1826), widywania czy oczekiwania nie tylko Fundatora. który w tej tragicznej dla Narodu Polskiego sytuacji Obiekt, usytuowany na po³udniowy zachód od œródmie- podj¹³ dzia³ania zmierzaj¹ce do wzmocnienia troski œcia Lwowa, u podnó¿a góry Kaleczej, znajdowa³ siê o zachowanie to¿samoœci narodowej Polaków jako jednak w stanie znacznej ruiny. Wymaga³ wiêc kapital- podstawê odbudowy przysz³ej polskiej pañstwowoœci. nego remontu, renowacji i adaptacji. Warto dodaæ, ¿e by³a to jedna z najznakomitszych Autorem projektu remontu i adaptacji w duchu klasy- wówczas osobowoœci, która mog³a sprostaæ tym trud- cyzmu by³ wiedeñski architekt Peter von Nobile. Prace nym zadaniom. Ossoliñski by³ bowiem uczniem znako- remontowo-adaptacyjne prowadzili natomiast: architekt mitych nauczycieli w Collegium Nobilium w Warszawie. i ówczesny kapitan, a potem genera³ i przywódca po- Wystêpowa³ jako uczony bibliofil, kolekcjoner i prefekt wstania wêgierskiego w 1848 roku Józef Bem (który cesarskiej biblioteki wiedeñskiej oraz cz³onek wielu to- nieco zmieni³, czy mo¿e uproœci³, pierwotny projekt re- warzystw naukowych, jak: Warszawskie Towarzystwo waloryzacyjny projektanta) oraz przyby³y z Krakowa Naukowe, Akademia Wileñska, Akademia Krakowska, budowniczy, malarz i grafik Jerzy G³ogowski. Adaptacja Królewskie Towarzystwa w Pradze i Getyndze, Towa- trwa³a jednak d³u¿ej ni¿ zak³adano, gdy¿ ukoñczono j¹

4 dopiero w 1821 roku. Zbiory pozostawa³y nadal polskiej w czasie zaborów i narzuconej germanizacji. w Wiedniu, sk¹d do Lwowa przywieziono je dopiero Przesz³o w tym czasie okres przeœladowañ w postaci w 1827 roku, niestety ju¿ rok po œmierci Fundatora. policyjnych rewizji oraz aresztowañ i wiêzienia zatrud- W kwietniu 1827 roku na ulice Lwowa wje¿d¿a³ d³ugi nionych pracowników. szereg furmanek, obci¹¿onych 52 wielkimi skrzyniami, W myœl intencji za³o¿yciela sta³o siê jednak jednym w których starannie upakowano bibliotekê J. M. Osso- z najwa¿niejszych, jeœli nie najwa¿niejszym oœrodkiem liñskiego (10 121 dzie³ (19 055 tomów), 567 rêkopisów badañ nad dziejami i literatur¹ polsk¹, tym bardzie, ¿e (715 tomów), 133 mapy i 1445 rycin). Zbiory te Ossoliñ- rozporz¹dza³o jednym z najwiêkszych ksiêgozbiorów ski kupowa³ w ró¿nych miejscach, np. w skasowanych w Polsce, a tak¿e ogromnym zbiorem rêkopisów i auto- klasztorach. Dodajmy, ¿e kolei jeszcze wówczas nie grafów, w tym rêkopisów œredniowiecznych i najstar- by³o. Anglik George Stephenson dopiero eksperymen- szych druków. Z Ossolineum zwi¹za³y siê tak¿e archi- towa³ ze swoj¹ pierwsz¹ lokomotyw¹ parow¹, a Lwów wa i ksiêgozbiory: Jab³onowskich, Poniñskich, Pawli- jako stolicê Galicji po³¹czono z Wiedniem poprzez kowskich, Skarbków, Balzera, Sapiehów, Lubomirskich, Wêgry dopiero 4 XI 1861 roku. Tak wiêc d³ugi transport Mniszków i inne. Pracê wspiera³o te¿ powsta³e Towa- furmanek na ulicach Lwowa stanowi³ niew¹tpliwie du¿¹ rzystwo Przyjació³ Ossolineum. W okresie niewoli sensacjê. Ossolineum gromadzi³o wszystkie polskie druki. Dopie- Zak³ad móg³ rozpocz¹æ wiêc pracê dopiero w 1827 ro z chwil¹ powo³ania w Niepodleg³ej ju¿ Polsce Biblio- roku. Szybko jednak podjêto szerok¹ dzia³alnoœæ i teki Narodowej (organizowanej od 1919 roku, a otwar- Ossolineum stawa³o siê prê¿nym, polskim oœrodkiem tej w 1928 roku) musiano podj¹æ pewn¹ specjalizacjê. kulturalnym i naukowym. Inicjatywê Ossoliñskiego po- St¹d za spraw¹ dyr. Ludwika Bernackiego i kustosza Kazimierza Tyszkowskiego Ossolineum, maj¹c odpo- wiedni¹ podbudowê, specjalizowa³o siê w zbiorach rê- kopisów i archiwaliów. Po latach 1817 – 1821 prace budowlane przy osso- liñskiej zabudowie trwa³y nadal. Dobudowano nowe skrzyd³a. W sumie ta doœæ skomplikowana ca³oœæ ma kszta³t zbli¿ony do litery E. Od zachodu do g³ównego skrzyd³a przylega bry³a przebudowanego koœcio³a, za³o¿onego na planie krzy¿a, do którego przylega kolumnowy portyk. Œrodkow¹ fasadê równie¿ akcen- tuje kolumnowy portyk wejœcia g³ównego. Budynek nakrywa dwuspadowy dach, a blok zachodni kopu³a, pod któr¹ zachowa³y siê malowid³a œcienne (pêdzla A. Benedettiego z 1845 roku). W sumie zabytek jest wy- bitnym przyk³adem architektury klasycyzmu we Lwowie. par³y bowiem polskie elity, przekazuj¹c Fundacji wspar- Edytorstwo. Poza dzia³alnoœci¹ biblioteczn¹, muze- cie finansowe. W ten sposób w czasie zaborów Osso- aln¹ i naukow¹ Ossolineum podjê³o te¿ rozszerzaj¹c¹ lineum sta³o siê pierwszym i jednym z najwa¿niejszych, siê dzia³alnoœæ edytorsk¹ (w tym druk periodyków na- je¿eli nie najwa¿niejszym, oœrodkiem kultury polskiej, ukowych) i wydawniczo-drukarsk¹ (od 1829 roku), roz- o czym decydowa³y przede wszystkim bogate zbiory bi- poczynaj¹c reedycjê trudnego edytorsko S³ownika jêzy- blioteczne (drugie pod wzglêdem wartoœci po zbiorach ka polskiego Samuela Lindego, a tak¿e m.in. Monu- Jagiellonki). menta Poloniae historica i inne wa¿ne dla nauki pol- Natomiast ksi¹¿ê Henryk Lubomirski ju¿ w 1823 skiej dzie³a z zakresu historii Polski, literaturoznawstwa roku ofiarowa³ w³asn¹ cenn¹ kolekcjê obrazów (m.in. i historii kultury, podrêczniki i inne dzie³a. W myœl inten- Dürera i Rembrandta), które potem sta³y siê zal¹¿kiem cji Fundatora oraz rozporz¹dzaj¹c jednym z najwiêk- powi¹zanego z Ossolineum Muzeum ks. Lubomirskich. szych zbiorów ksiêgarskich i rêkopiœmiennych Ossoli- Przewiezienie kolekcji z Przeworska do Lwowa z ró¿- neum sta³o siê wiêc jednym z najwa¿niejszych oœrod- nych powodów nast¹pi³o jednak dopiero w 1869 roku, ków badañ nad dziejami literatury polskiej. a Muzeum Ksi¹¿¹t Lubomirskich otwarto w 1871 roku. Represje. Poniewa¿ Ossolineum skupia³o polski Zarówno wiedeñskie zbiory J. M. Ossoliñskiego, jak ruch umys³owy i by³o jednym z najwa¿niejszych oœrod- i kolekcja Henryka Lubomirskiego z Przeworska by³y ków pracy nad budow¹ kultury polskiej w czasie zabo- niezwykle bogate i ró¿norodne. Sk³ada³y siê na nie rów i narzuconej germanizacji, nie uniknê³o policyjnych m.in.: zbiory biblioteczne, grafika, rysunki, malarstwo, rewizji oraz aresztowañ zatrudnionych pracowników rzeŸba, rzemios³o artystyczne, medale i monety, a tak- (zob. dyr. S³otwiñski). ¿e wspania³a kolekcja broni. Z biegiem lat, dziêki no- Dyrektorzy Ossolineum. Jest kwesti¹ niew¹tpliw¹, wym darom, zakupom i depozytom, zbiory Ossolineum ¿e kluczow¹ rolê w organizacji i rozwoju Ossolineum nadal systematycznie siê powiêksza³y. odegrali jego dyrektorzy. Dzia³alnoœæ ka¿dego z nich a) Podokres porozbiorowych represji zas³uguje na szersze omówienie, co wykracza³oby znacznie poza ramy tego opracowania. St¹d zwrócimy i germanizacji uwagê tylko na niektóre wa¿ne problemy z czasów ich W ówczesnej Galicji pod zaborem austriackim dzia³alnoœci. Przypomnijmy, ¿e w Ossolineum jako fun- Ossolineum skupia³o polski ruch umys³owy i by³o jed- dacji dyrektora i urzêdników ka¿dorazowo powo³ywa³ nym z najwa¿niejszych oœrodków odbudowy kultury czy mianowa³ do¿ywotni kurator.

5 1. Pierwszym dyrektorem (w latach 1827 – 1829, 1849 roku, w bardzo trudnych czasach, po zamkniêciu czyli do œmierci) by³ pijar, proboszcz jaros³awski, histo- przez w³adze austriackie w 1834 roku drukarni, litografii ryk, geograf i publicysta Franciszek Siarczyñski (1758 oraz czytelni za druk nielegalnych wydawnictw patrio- – 1829), który w latach 1781 – 1785 wyk³ada³ gramaty- tycznych, t³oczonych z inicjatywy poprzedniego dyrek- kê, historiê i geografiê w warszawskim Collegium Nobi- tora. W tej sytuacji A. K³odziñski skupi³ siê na pracy lium. Mimo podesz³ego ju¿ wieku zabra³ siê ofiarnie do organizacyjnej oraz podj¹³ niezbêdne prace budowlane. pracy. Jest on autorem m.in. trzytomowej Geografii, Poza tym w 1846 roku ukoñczono alfabetyczny katalog czyli opisania naturalnego, historycznego i politycznego kartkowy. Uda³o mu siê te¿ wznowiæ wydawanie czaso- krajów i narodów (Warszawa 1790 – 1794). Zebra³ te¿ pisma zak³adowego („Czasopism Naukowy...”). St¹d materia³y do S³ownika historyczno-statystyczno-geo- w 1841 roku ukaza³ siê czwarty zeszyt zaleg³ego rocz- graficznego Galicji, z którego tylko czêœæ opisowa wy- nika siódmego za 1834 rok. Dopiero jednak 9 X 1847 sz³a drukiem w 1857 roku w „Rozmaitoœciach. Dodatku roku, tj. po 13 latach i pod koniec swej dyrektury, tygodniowym do Gazety Lwowskiej”, a czêœæ s³owniko- A. K³odziñski otrzyma³ zezwolenie na ponowne otwar- wa pozosta³a w rêkopisie. cie drukarni i litografii (zamkniêtych 17.04.1834), To za czasów jego krótkiej dyrektury (1827 – 1829) a 1.04.1848 roku na uruchomienie czytelni. By³ to ju¿ rozstrzygnê³a siê sprawa nazwy Zak³adu jako „Ksiêgo- okras Wiosny Ludów, która nie ominê³a tak¿e Austrii i zbioru Narodowego im. Ossoliñskich we Lwowie”, jej „zlepionego zaborami terytorium”. a wiêc „Narodowego”, a nie „naukowego”, jak niektórzy 4. Kolejny dyrektor to poeta, historyk i edytor August proponowali. Dopiero w³adze PRL wykreœli³y niemodne Bielowski (1806 – 1876), który by³ pracownikiem Osso- wówczas s³owo „Narodowy” z nazwy Zak³adu, gdy lineum od 1845 roku, a ju¿ w 1850 roku zosta³ jego w 1953 roku powo³ana wówczas Polska Akademia dyrektorem. W latach 1854 – 1861 podj¹³ skompliko- Nauk przejê³a Bibliotekê i Wydawnictwo Ossolineum wan¹ tekstowo i typograficznie reedycjê S³ownika jêzy- jako odrêbne jednostki. Uwa¿a siê jednak, ¿e naj- ka polskiego Lindego, a w latach 1862 – 1869 redago- wiêksz¹ zas³ug¹ F. Siarczyñskiego, zgodnie z wol¹ fun- wa³ czasopismo „Biblioteka Ossoliñskich”. Zainicjowa³ datora, by³o uzyskanie zezwolenia na wydawanie cza- te¿ publikacjê innych wydawnictw. sopisma zak³adowego pt. „Czasopism Naukowy Ksiê- 5. Pi¹ty dyrektor to wybitny obroñca polskoœci War- gozbioru Publicznego im. Ossoliñskich”. W ci¹gu mii i Mazur Wojciech Kêtrzyñski, który bardzo póŸno dwóch lat swego krótkiego dyrektorowania wyda³ 7 ze- odkry³ swe polskie korzenie. Sw¹ dzia³alnoœci¹ i nieby- szytów tego pisma, tom ósmy (za rok 1829) wyszed³ wa³ym patriotyzmem zas³u¿y³ na wdziêcznoœæ Polaków. w druku ju¿ d³ugo po jego œmierci (1841). Jak pracowa³ Powszechnie mówiono o nim, ¿e „wróci³ Mazury Pol- ofiarnie, tak i zmar³ przy pulpicie bibliotecznym. Po nim sce, a Polskê Mazurom”, choæ nauka jêzyka polskiego pozosta³ dwuletni vacat. od podstaw przychodzi³a mu z du¿ym trudem. Historia 2. Drugim dyrektorem zosta³ ziemianin, prawnik, tego „odzyskanego”, wybitnego Polaka jest na tyle fra- urzêdnik i porucznik artylerii Ksiêstwa Warszawskiego puj¹ca, ¿e warto i trzeba poœwiêciæ mu wiêksz¹ uwagê, Konstanty S³otwiñski (1793 – 1846), sprawuj¹cy te¿ tym bardziej ¿e przypadków takich by³o wiêcej, tak¿e wzglêdnie krótko funkcjê dyrektora (1831 – 1834). Ju¿ w innych regionach ziem polskich. w drugim roku swej dyrektury (6 IX 1832) uruchomi³ Wojciech Kêtrzyñski (pierwotnie Adalbert von Win- Czytelniê. Za najwa¿niejsz¹ jednak zas³ugê K. S³otwiñ- kler) urodzi³ siê 11.07.1838 roku w Gi¿ycku (niem. Lot- skiego uwa¿a siê uruchomienie ju¿ w paŸdzierniku zen). Po œmierci ojca (niemieckiego ¿andarma) w la- 1832 roku ossoliñskiej drukarni. To w³aœnie z jego ini- tach 1849 – 1853) przebywa³ w szkole dla sierot po cjatywy zaczêto wydawaæ tajne druki konspiracyjne: by³ych wojskowych w Poczdamie, gdzie przygotowywa³ nielegalne pisma, broszury, ulotki i odezwy patriotyczne siê do zawodu oficera. Jednak jej nie skoñczy³, bo oraz pieœni, za co 17 IV 1834 roku w³adze austriackie przeniós³ siê wkrótce do Gi¿ycka, gdzie w ci¹gu dwu lat opieczêtowa³y drukarniê i zamknê³y czytelniê. K. S³o- (1853 – 1855) ukoñczy³ piêcioletni kurs progimnazjum, wiñskiego natomiast po d³ugim procesie skazano a nastêpnie Gimnazjum w Kêtrzynie (niem. Rasten- w 1837 roku na dwanaœcie lat ciê¿kiego wiêzienia bork). O swych polskich korzeniach i pierwotnym pol- w twierdzy Kufstein w austriackim Tyrolu, gdzie trzyma- skim nazwisku 18-letni Kêtrzyñski dowiedzia³ siê z listu no polskich powstañców i rewolucjonistów (karê do siostry, która w 1856 roku pisa³a: oœmiu lat zmniejszy³ s¹d apelacyjny, a potem skrócono „Mia³am niedawno papiery po ojcu i przekona³am j¹ do lat szeœciu „za nienaganne postêpowanie”). Po siê, ¿e ojciec by³ Polakiem, ¿e mamy polskie nazwisko, opuszczeniu twierdzy schorowany usun¹³ siê do w³a- a wiêc i my nie jesteœmy Niemcami, lecz Polakami”. snych w³oœci, gdzie go zamordowano w czasie podsy- Wiadomoœæ ta zmieni³a ca³e jego ¿ycie, zacz¹³ po- canej przez w³adze austriackie rebelii galicyjskiej szukiwaæ swoich korzeni i uczyæ siê z wielkim zapa³em w 1846 roku. Specjalnym rozporz¹dzeniem natomiast ojczystego jêzyka i historii kraju. W 1859 roku zda³ w³adze austriackie skonfiskowa³y wczeœniej wydane maturê i 13 paŸdziernika rozpocz¹³ studia historyczne druki. Takie by³y skutki „wybijania siê Polaków na nie- na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu w Królewcu. podleg³oœæ”. Nazwisko Wojciecha Kêtrzyñskiego wywodzi siê 3. Z powodu tej „rewolucyjnej krn¹brnoœci” na stolcu z podlêborskiej osady Kêtrzyno, w której w XVI i XVII w. dyrektorskim po K. S³otwiñskim znowu pozostawa³ va- mieszka³a polska i szlachecka rodzina Kêtrzyñskich. cat, gdy¿ dopiero w 1839 roku nowym dyrektorem zo- Niektórzy z nich, jak osiadli tam równie¿ Niemcy, dopi- sta³ Adam K³odziñski (1795 – 1858) z zawodu nauczy- sywali do swych nazwisk nazwê miejscowoœci: „Win- ciel i bibliotekarz, który studiowa³ prawo na Uniwersyte- kler”. W 1861 roku przeprowadzi³ urzêdow¹ zmianê cie Lwowskim. Funkcjê dyrektora pe³ni³ przez 10 lat, do imienia i nazwiska na Wojciech Kêtrzyñski, rozpoczy-

6 naj¹c tym samym „pracê nad odkuciem w sobie z³otej wany na cmentarzu £yczakowskim niedaleko grobu polskiej ¿y³y zasklepionej w twardym niemieckim grani- Marii Konopnickiej, której metalowe popiersie szczêœli- cie” – jak to okreœli³ uczony ossoliñczyk prof. Stanis³aw wie odnaleziono wœród z³omu wywo¿onego do huty £êpicki. w czasie okupacji. Po œmierci nie zazna³ jednak spoko- Kêtrzyñski by³ te¿ poet¹. W tomiku pod znamiennym ju. W czasie pierwszej okupacji sowieckiej Lwowa, bez- tytu³em Aus dem Liederbuch eines Germanisierten (Ze czeszcz¹c cmentarz £yczakowski starto mogi³ê Kê- œpiewnika pewnego zniemczonego) pisa³ o swoim trzyñskiego z powierzchni ziemi. Po latach znaczne prze³omie. Prawie ca³y nak³ad tomiku, opublikowanego k³opoty mieli jego rodacy i wspó³ziomkowie którzy na w 1886 r. we Lwowie, wykupi³a i zniszczy³a zaborcza miejscu wiecznego spoczynku Wielkiego Ossoliñczyka policja austriacka. Ponowny druk z 1938 roku, ju¿ po zapragnêli umieœciæ tablicê epitafijn¹. Jak pisze œmierci autora, zniszczyli okupanci hitlerowscy. W. Szolginia, miejsce to ustalono w du¿ej mierze „na Za polsk¹ dzia³alnoœæ patriotyczn¹ i „za zdradê sta- wyczucie”. Ustawiono tablicê z napisem: nu, w postaci d¹¿enia do od³¹czenia od Prus czêœci ich „Wojciech Kêtrzyñski 1838 – 1918. Wielki syn Naro- terytorium” s¹d w Berlinie skaza³ Kêtrzyñskiego na wiê- du Polskiego. Prac¹ ca³ego ¿ycia przybli¿a³ zespolenie zienie, naprzód w „Wysokiej Bramie” w Olsztynie, Mazur i Warmii z Macierz¹. Spo³eczeñstwo wojewódz- a póŸniej w twierdzy k³odzkiej. W 1864 roku przed try- twa olsztyñskiego”. buna³em niemieckim powiedzia³: „Zawsze czu³em siê Przypomnijmy, ¿e ju¿ w 1946 roku Polska uczci³a tylko Polakiem, nawet wówczas, gdy ani sylaby nie ro- jego pamiêæ, zamieniaj¹c niemieck¹ nazwê miasta zumia³em i nie mówi³em po polsku, zawsze nale¿a³em mazurskiego Rastenbork na polski Kêtrzyn. do polskiego narodu poprzez moj¹ rodzinê, poprzez 6. Ludwik Bernacki (1882 – 1939) to szósty i ostatni moje nazwisko”. Jego wielk¹ zas³ug¹ by³a ksi¹¿ka dyrektor przedwojennego Ossolineum. By³ bibliogra- pt. Nazwy miejscowe polskie Prus Zachodnich, fem, edytorem oraz historykiem literatury i teatru. By³ Wschodnich i Pomorza wraz z ich przezwiskami nie- niezwykle aktywny naukowo. W 1904 roku uzyska³ tytu³ mieckimi. W 1945 roku by³a ona jedynym Ÿród³em doktora nauk filozoficznych na Uniwersytecie Lwow- obecnego, polskiego i autentycznego nazewnictwa skim, a w roku 1919 habilitowa³ siê na Uniwersytecie geograficznego na odzyskanych przez Polskê po wie- Jagielloñskim. Redagowa³ „Pamiêtnik Literacki” (w la- kach prapolskich Ziemiach Pó³nocnych. tach 1908 – 1912 i 1933 – 1937), „Ksi¹¿kê” (1914), Za jego polsk¹ dzia³alnoœæ w³adze pruskie odma- „Exlibris” (1918 – 1920), „Rocznik Zak³adu Narodowego wia³y mu zatrudnienia na terenach zamieszka³ych im. Ossoliñskich” (1927 – 1928). Jest autorem wa¿ne- przez Polaków. Z pocz¹tku pracowa³ jako guwerner, go dwutomowego zbioru Ÿróde³ do dziejów teatru pol- w 1868 roku jako bibliotekarz u Jana Dzia³yñskiego skiego Oœwiecenia (Teatr, dramat i muzyka za Stanis³a- w Kórniku pod Poznaniem. W tym te¿ roku opublikowa³ wa Augusta, 1925). By³ cz³onkiem Polskiej Akademii w „Dzienniku Poznañskim” pracê O Mazurach. Stara³ Umiejêtnoœci, otrzyma³ Z³oty Wawrzyn Polskiej Akade- siê o katedrê na Uniwersytecie Jagielloñskim, jednak mii Literatury. Z Ossolineum zwi¹za³ siê zawodowo bez powodzenia, gdy¿ uniemo¿liwi³y mu to w³adze au- w 1906 roku. W roku 1918 zosta³ jego dyrektorem, pe³- striackie. ¯y³ z korepetycji i porz¹dkowania ró¿nych ni¹c tê funkcjê do œmierci w dramatycznych okoliczno- zbiorów dworskich. œciach II wojny œwiatowej. Rano by³ jeszcze wœród pra- Przypadek sprawi³, ¿e w 1873 roku trafi³ do Lwowa cowników. Zmêczony trudami zabezpieczania zbiorów zacz¹³ pracowaæ jako sekretarz naukowy Ossolineum. przed bombardowaniem zmar³ na atak serca Ju¿ w 1874 roku zosta³ kustoszem, a od 1 listopada (19.09.1939) i zosta³ pochowany prowizorycznie 1876 roku jego dyrektorem. Da³ siê poznaæ jako cz³o- w ogrodzie Ossolineum, poniewa¿ nie mo¿na by³o zor- wiek o niez³omnym charakterze. Przez kilkadziesi¹t lat ganizowaæ pogrzebu w mieœcie ostrzeliwanym ostro z zaanga¿owaniem opiekowa³ siê Ossolineum. Warto przez artyleriê niemieck¹. Po wojnie prowizoryczne podkreœliæ, ¿e Kêtrzyñski unowoczeœni³ przestarza³¹ groby likwidowano. Do dziœ nie odnaleziono miejsca strukturê biblioteki, przekszta³caj¹c j¹ w sprawniejszy nowego pochówku. W 75 rocznicê œmierci (19.09.2014) ni¿ do tej pory warsztat pracy naukowej. Znacznie po- na Cmentarzu £yczakowskim we Lwowie przy grobow- wiêkszy³ jej zasoby, których liczba podwoi³a siê. Woj- cu rodzinnym delegacja wroc³awskiego Ossolineum, ciech Kêtrzyñski by³ tak¿e œwietnym publicyst¹. Najg³o- z dyrektorem Adolfem Juzwenk¹, dokona³a symbolicz- œniejsze sta³y siê jego „Szkice Prus Wschodnich”. nego pochówku urn¹ ziemi z tymczasowego grobu Wspó³pracowa³ z Oskarem Kolbergiem oraz Henry- w ogrodzie ossoliñskim. kiem Sienkiewiczem. Opracowa³ tak¿e pierwsz¹ mono- grafiê Zak³adu Narodowego im. Ossoliñskich (1894 r.), II. Okres Polski niepodleg³ej jak równie¿ napisa³ trzytomowy Katalog rêkopisów (11.11.1918 – 31.08.1939) biblioteki Zak³adu Narodowego im. Ossoliñskich (1881 Niepodleg³oœæ sama do Polski nie przysz³a. Polacy – 1890), który u³atwi³ uczonym dostêp do przechowy- przelali za ni¹ wiele krwi. Wobec koñcz¹cej siê wojny i wanych w Ossolineum bogatych Ÿróde³ rêkopiœmien- klêski zaborców Ukraiñcy chcieli zdobyæ samostijnoœæ nych. Na skutek jego gor¹cych starañ Ossolineum, kosztem polskiego terytorium. We Lwowie powsta³a uzyska³o prawo do wydawania podrêczników szkolnych. (19.10.1918) Ukraiñska Rada Narodowa, która przyjê³a Kêtrzyñski wychowa³ w Ossolineum liczne kadry naukow- rezolucjê o utworzeniu pañstwa ukraiñskiego (Galicja ców o wspania³ej osobowoœci, gor¹cych patriotów odda- Wschodnia po San, Bukowina, Ruœ Karpacka po Kryni- nych bez reszty lwowskiemu Ossolineum i Polsce. cê, Ruœ Zakarpacka) ze Lwowem jako stolic¹. Polska Zmar³ 15.01.1918 roku we Lwowie, nie doczekaw- Komisja Likwidacyjna do przejêcia w³adzy od Austria- szy siê odzyskania przez Polskê niepodleg³oœci, pocho- ków powsta³a w Krakowie dopiero 28.10.1918 roku, ale

7 i tak przyspieszy³o to dzia³ania ukraiñskie. Wraz ze sta- 7. Mieczys³aw Gêbarowicz (1893 – 1984) to ostatni cjonuj¹cymi we Lwowie ¿o³nierzami austriackimi ukra- (ju¿ wojenny) dyrektor zwi¹zany z okresem Polski nie- iñskiego pochodzenia (oko³o 1500) zajêli 1.11.1918 podleg³ej. Z zawodu by³ bibliotekarzem, historykiem roku wa¿niejsze urzêdy we Lwowie. Polacy w mundu- sztuki i kustoszem muzealnym. Studiowa³ na Uniwersy- rach austriackich byli na froncie w³oskim. W tej sytuacji tecie Lwowskim, gdzie doktoryzowa³ siê i habilitowa³. we Lwowie wybuch³o (1.11.1918) spontanicznie polskie W Ossolineum pracowa³ od 1922 roku, pe³ni¹c kolejno powstanie (Orl¹t Lwowskich) w wiêkszoœci polskiego funkcje: bibliotekarza (1922 – 1923), kierownika miasta. Walki o miasto trwa³y do 22.11.1918. Swój (1924), kustosza Muzeum im. Lubomirskich (1925 udzia³ mia³o te¿ Ossolineum, z którego zza ksi¹¿ko- – 1939). Po³o¿y³ nieocenione zas³ugi w ratowaniu wych barykad siczowcy atakowali Polaków w przeciw- ossoliñskich wartoœci w czasie wojny i okupacji. We leg³ej poczcie. Lwowie pozosta³ do koñca, o czym mowa w nastêp- Po ustaniu walk, do 1939 roku harmonijnie rozwija³y nej czêœci. siê trzy cz³ony Zak³adu: Biblioteka, Wydawnictwo i Towarzystwo Przyjació³ Ossolineum odegra³o Muzeum im. Lubomirskich. Poza tym dzia³a³y Oddzia³y du¿¹ rolê w zakresie wzbogacania zasobów: kupowa³o w Krakowie i Warszawie, a w Krakowie tak¿e ksiêgar- lub przejmowa³o odpowiednie dary. St¹d do posiada- nia. Lwowskie Wydawnictwo Ossolineum mia³o dwie nych ju¿ archiwów do³¹czy³y inne. Ossolineum ¿y³o dobrze wyposa¿one drukarnie i introligatorniê. wiêc z darów i zapisów z kraju u zagranicy. Zbiory na- Powiêkszanie ksiêgozbioru. W okresie miêdzywo- p³ywa³y w ró¿nym stanie opracowania. Czasami, jak na jennym zbiory ossoliñskie uwa¿ano za drugie w Polsce, przyk³ad w 1936 roku, otrzymano skatalogowane archi- po Bibliotece Jagielloñskiej. Stale powiêksza³y je i wum Aleksandra Czo³owskiego (2500 rêkopisów). wzbogaca³y ró¿ne kolekcje i zbiory rodzinne, w tym W sumie przed wojn¹ zbiory rêkopisów Ossolineum archiwa rodowe Balcerów, Jab³onowskich, Lubomir- osi¹gnê³y kilkanaœcie tysiêcy pozycji, a ksiêgozbiór skich, Mniszchów, Poniñskich, Pawlikowskich, Sapie- osi¹gn¹³ w roku 1939 prawie pó³ miliona tomów skata- hów, Skarbków, Balzera i inne. W 1939 roku ksiêgo- logowanych. Zarz¹d TPO (11.04.1927) stanowili: prof. zbiór osi¹gn¹³ prawie pó³ miliona skatalogowanych to- dr Bronis³aw Gubrynowicz – prezes, dr Tadeusz Mañ- mów. Kupiono te¿ rêkopisy: S³owackiego, Mickiewicza kowski – zastêpca, dr Kazimierz Tyszkowski – sekre- (Pana Tadeusza), Sienkiewicza (Potop), Kasprowicza, tarz, cz³onkowie: dr Karol Badecki, prof. dr Adam Fi- Fredry, Reymonta, ¯eromskiego, Asnyka, ale g³ównie scher, prof. dr Jan Pawlikowski i inni. Pocz¹tkowa licz- S³owackiego. ba kilkudziesiêciu cz³onków wzros³a do trzystu szeœæ- Serie wydawnicze. Ju¿ w 1919 roku Ossolineum dziesiêciu, a nawet przy sk³adce tylko szeœciu z³otych rozpoczê³o dzia³alnoœæ wydawnicz¹ Seri¹ Biblioteka rocznie by³o wymiern¹ kwot¹ potrzebn¹ na zakupy Narodowa, w której opublikowano starannie ponad ksi¹¿ek. Towarzystwo prowadzi³o bowiem o¿ywion¹ czterysta tytu³ów arcydzie³ literatury polskiej (seria A) i dzia³alnoœæ korzystn¹ dla Ossolineum. œwiatowej (seria B). W 1939 roku Ossolineum odkupi³o Przed wojn¹ chlub¹ Ossolineum by³ kompletny zbiór ten tytu³ od krakowskich w³aœcicieli. czasopism z ca³ej Polski. Dziœ to rzadkie komplety cza- ród³o utrzymania. Przed wojn¹, zgodnie z za³o¿e- sopism lwowskich, krakowskich, œl¹skich, pomorskich, niem Fundatora, mia³y stanowiæ je dochody z maj¹tków wielkopolskich oraz du¿y zbiór prasy emigracyjnej, ziemskich Fundatora, zarz¹dzanych przez do¿ywotnich g³ównie amerykañskiej, co czyni³o z Ossolineum drug¹ kuratorów. Niestety, z powodu niew³aœciwego zarz¹- po Rapperswilu w Szwajcarii bibliotekê polsk¹. Poza dzania maj¹tkami, nie tylko nie przynosi³y one nale- tym Ossolineum gromadzi³o te¿ ró¿ne druki (odezwy i ¿ytych dochodów, lecz tak¿e trzeba by³o do nich do- broszury) dotycz¹ce polskiego ruchu robotniczego. p³acaæ. Tak¿e wielka kamienica czynszowa we Lwo- Utrzymywa³o jednak charakter humanistyczny. wie zysków nie przynosi³a i wymaga³a ci¹g³ych na- Slavica. Osobnym polem dzia³alnoœci by³o groma- k³adów. dzenie i wymiana slaviców z krajami s³owiañskimi, Faktycznie to zyski Wydawnictwa pokrywa³y koszty g³ównie z ZSRR, sk¹d otrzymywano prawie wszystkie dzia³alnoœci. Od roku 1918 Wydawnictwo Ossolineum polonica centralne i republikañskie. Choæby wiêc tylko sta³o na czele polskich wydawnictw, szczególnie w za- od tej strony Ossolineum by³o bardzo dobrze znane kresie edycji podrêczników szkolnych. St¹d wiêc tylko w ZSRR w okresie miêdzywojennym. dochody z Wydawnictwa pozwala³y utrzymywaæ Biblio- Zarz¹dzanie. Ossolineum by³o fundacj¹, st¹d za- tekê i Muzeum Lubomirskich. rz¹dza³ ni¹ dziedziczny kurator, który mianowa³ dyrek- Po 1918 roku pierwszy kapita³ dla Wydawnictwa tora i urzêdników. Przed wojn¹ zastêpc¹ ostatniego uzyskano z rozparcelowania czêœci maj¹tków ziem- kuratora (ksiêcia Andrzeja Lubomirskiego) pocz¹tkowo skich nie objêtych fundacj¹, lecz pochodz¹cych z póŸ- by³ Ignacy Dembowski, a póŸniej prof. Franciszek Bu- niejszych zapisów. Milion z³otych procentów od tej jak, który stworzy³ na UJK pioniersk¹ w Polsce szko³ê sumy s³u¿y³ do utrzymania Biblioteki i Muzeum, ale g³ê- historii spo³eczno-gospodarczej. To od niego po odzy- bokie powojenne kryzysy niweczy³y tê wartoœæ. Sytu- skaniu przez Polskê niepodleg³oœci poprzez uczniów acjê tê uzdrowi³a dopiero g³êboka reforma skarbu pañ- badania tego typu rozprzestrzeni³y siê na ca³¹ Polskê. stwa premiera W³adys³awa Grabskiego w 1924 roku. Jego uczniem by³ miêdzy innymi póŸniejszy profesor Szczególna poprawa nast¹pi³a jednak dopiero przed Uniwersytetu Wroc³awskiego Stefan Inglot, który na II wojn¹ œwiatow¹ pod kierownictwem Antoniego Lewa- Uniwersytecie Wroc³awskim stworzy³ seminarium dok- ka i dra Stanis³awa Pazyry. St¹d Wydawnictwo wyda³o toranckie z zakresu historii spo³eczno-gospodarczej. szereg wa¿nych publikacji. Wydawnictwo rozdawa³o Z tego seminarium wysz³o wielu doktorów, a tak¿e pro- te¿ ksi¹¿ki. fesorowie. By³em doktorantem prof. S. Inglota, a pracê

8 doktorsk¹ z zakresu historii spo³eczno-gospodarczej wojn¹, z powodu kryzysu i reformy uniwersytetów (st¹d Dolnego Œl¹ska broni³em 11.11.1964 roku (wówczas spadek liczby studentów) nast¹pi³ spadek liczby czytel- by³o to w Polsce dzieñ roboczy). ników, co odbi³o siê negatywnie na frekwencji w Biblio- Zatrudnienie w Ossolineum by³o nieliczne, gdy¿ tece. Jeœli na przyk³ad w 1930 roku czytelniê odwiedzi- personel biblioteczno-muzealny stanowi³ kilkanaœcie ³o 20 638 osób, którym wydano 40 689 dzie³ (62 124 osób. W Oddziale Druków kustoszem by³ W³adys³aw tomy), to w roku 1937 liczba odwiedzin spad³a do 6 264 Tadeusz Wis³ocki, w Oddziale Rêkopisów kustosz Kazi- osób, którym wypo¿yczono tylko 12 621 ksi¹¿ek mierz Tyszkowski, a w Muzeum kustosz Mieczys³aw (21 035 tomów). Gêbarowicz. Jubileusze pracowników. Niektórzy pracownicy cie- Warunki pracy by³y raczej trudne lub bardzo trud- szyli siê d³ugim sta¿em pracy, Na przyk³ad w 1931 roku ne. Cech¹ charakterystyczn¹ by³a ciasnota. Drukarnia 25-lecie pracy obchodzi³ dyr. Ludwik Bernacki, a w roku pocz¹tkowo mieœci³a siê w budynku Biblioteki. Dlatego 1932 by³o 25-lecie kustosza W³adys³awa T. Wis³ockie- te¿ w 1939 roku kupiono budynki przy ul. Sykstuskiej go. Oba obchodzono skromnie, wewnêtrznie. (drukarnia Jaegera) i tam ulokowano drukarniê, której Dzia³alnoœæ pozabiblioteczna. Poza prac¹ biblio- miejsce zajê³a Biblioteka. Podnajmowano te¿ niektóre teczn¹ i naukow¹ Ossolineum prowadzi³o te¿ dzia³al- pomieszczenia. noœæ pozabiblioteczn¹. W ka¿dy pierwszy wtorek mie- Trudnoœci lokalowe nie pozwala³y te¿ na ulepszenia si¹ca w czytelni odbywa³y siê ciesz¹ce siê ogromn¹ do wymaganych standardów pracy. Magazyn znajdowa³ frekwencj¹ i gor¹cymi dyskusjami wieczory literackie. siê g³ównie w dawnym, nigdy nie opalanym koœciele. Organizowano te¿ ró¿ne inne spotkania i wystawy. Na Pó³ki wysokie do czterech metrów wymaga³y specjal- przyk³ad w 1934 roku na stulecie powstania Pana Ta- nych, wysokich drabin. Czêœæ opracowanych czaso- deusza odby³a siê stosowna wystawa, a z ni¹ równo- pism uk³adano w stosy. Przestarza³y by³ te¿ kartkowy czeœnie wystawa pt. Proces s³ynnego dyrektora Kon- inwentarz zbiorów (notabene „odnaleziony” w czasie stantego S³owiñskiego, wiêzionego z powodów poli- „przeprowadzki” zbioru czasopism z koœcio³a Jezuitów tycznych w austriackiej twierdzy Kufstein. (który w³adze Lwowa przeznaczy³y na cerkiew garnizo- W 1939 roku Ossolineum zorganizowa³o wystawê now¹ armii ukraiñskiej) na ul. Lotnicz¹ 1. Ossolineum rêkopisów S³owackiego w Liceum w Krzemieñcu na mia³o wy³¹cznie katalog alfabetyczny. Wo³yniu na 130-lecie urodzin poety. Na wystawê tê Choæ wa¿nym osi¹gniêciem Ossolineum by³o uzy- eksponaty wypo¿yczy³y tak¿e inne muzea polskie. skanie w 1927 roku egzemplarza obowi¹zkowego na Przez wiele lat ZSRR nie zwraca³ Polsce wiele zebra- wszystkie polskie czasopisma, lecz ten zapis przerasta³ nych czy wypo¿yczonych eksponatów. Te z Krzemieñ- jego mo¿liwoœci. Brakowa³o bowiem miejsca, ludzi i ca zwrócono polskim muzeom dopiero po dwudziestu œrodków na oprawê. Rocznie przybywa³o oko³o 5000 latach (17.10.1959). ksi¹¿ek, których nie mo¿na by³o oprawiæ. Dusi³o siê te¿ W okresie II Rzeczpospolitej Ossolineum rozwija³o Muzeum Lubomirskich. siê bardzo dynamicznie. Publikowa³o wydawnictwa na- Obchody 100-lecia Ossolineum. Z powodu wojny ukowe, a tak¿e literaturê piêkn¹, zyskuj¹c rangê jedne- w 1917 roku nie obchodzono 100 rocznicy powo³ania go z czo³owych wydawnictw Polski. Ossolineum (1817). W 1928 roku œwiêtowano nato- Czêœæ III obejmie okres II wojny i okupacji, a czêœæ miast 100-lecie przewiezienia zbiorów z Wiednia do IV powojenny okres lwowski i wroc³awski. Lwowa (1828 – 1928). Równoczeœnie z jubileuszem Ossolineum we Lwowie odbywa³ siê I Zjazd Biblioteka- rzy Polskich i III Zjazd Bibliofilów. Na zjazdy te zjecha³o wielu uczonych z kraju i zza granicy. W ramach jubile- uszu na frontowym skrzydle gmachu Ossolineum od- s³oniêto tablicê ku czci Józefa Maksymiliana Ossoliñ- Wybór bibliografii skiego (w 1940 roku zniszczona), a stosowna akade- Czartoryski-Sziler P., „Nasz Dziennik”; Fischer A., Zak³ad Naro- mia odby³a siê w Auli Uniwersytetu Lwowskiego. dowy im. Ossoliñskich. Zarys dziejów, Lwów 1927; Jab³oñska W., Józef Maksymilian Ossoliñski. Szkic biograficzny, Ossolineum Wszystkie polskie czasopisma zamieœci³y specjalne 1967; Matwijów M., Rola profesora Mieczys³awa Gêbarowicza artyku³y na temat jubileuszu, a niektóre wyda³y nawet w ratowaniu polskich dóbr kulturalnych we Lwowie, Semper Fidelis 2 numery specjalne. Samo zaœ Ossolineum w ramach (1993); Paj¹czkowski F., ZNiO w ostatnim dwudziestoleciu (1928 jubileuszu wyda³o kilka publikacji. – 1948), Ossolineum 1948; Œmiech A., Barbarzyñcy we Lwowie, Jednodniówka Narodowa, 22 listopada 2011; Trzynadlowski J., 1. Adam Fischer (b. kustosz) napisa³ Historiê ZNiO. ZNiO w latach 1817 – 1967, Ossolineum 1967; Zak³ad Narodowy 2. Tadeusz Mañkowski opisa³ dzieje gmachu Osso- im. Ossoliñskich we Lwowie. Seria: Miasta marzeñ nr 7: Lwów. Bi- lineum. blioteka „Gazety Wyborczej”; bmirw (po 2008); Zaklad Narodowy 3. Bronis³aw Gubrynowicz wyda³ monografiê po- im. Ossolinskich, Wikipedia, wolna encyklopedia; Wspomnienia w³asne. q œwiêcon¹ J.M. Ossoliñskiemu. 4. W³adys³aw Tadeusz Wis³ocki wyda³ monografiê Jerzego Lubomirskiego. 5. Wilhelm Bruchnalski stworzy³ tzw. Kodeks Osso- lineum obejmuj¹cy wszystkie akty prawne. 6. Rocznik ZNiO wype³ni³y prace pracowników Bi- blioteki Ossolineum. Czytelnia. Istniej¹cych 56 miejsc w czytelni udo- stêpniano tylko uczonym i starszym studentom. Przed

9 Joanna Wañkowska-Sobiesiak dzi³y (tak mówi mój rozmówca) na Hel. Statkiem „Wan- da” p³ynê³o siê na Hel godzinê. Mama ba³a siê fal i sie- Nie tutaj, nie teraz dzia³a ko³o komina, bo to by³ statek parowy, a ja biega- ³em i zagl¹da³em w ró¿ne zakamarki, nawet do maszy- nowni pod pok³adem. Z powrotem poci¹giem z Helu Stachu Tajoj wracaliœmy przez Warszawê do Lwowa. Ot i tak! A ten obrazek to pami¹tka z Gdyni, podpisany przez Prezy- Jest rok 2015. Stani- denta Ignacego Moœcickiego, to cegie³ka, w zamian za s³aw Witek1) ma 91 lat i wp³atê na budowê Gdyni. jest zdrowym, pe³nym Pan Stanis³aw odczytuje g³oœno napis na obrazku: wigoru, pogodnym cz³o- – „Mi³oœæ morza winna byæ Ÿród³em, z którego sw¹ moc wiekiem, uœmiechniê- czerpaæ bêd¹ wszystkie pokolenia Polski”. tym od ucha do ucha. – Jak przyszli Sowieci do Lwowa w dniu 22 wrze- Wygl¹da na oko³o 65 œnia 1939 roku, to schowaliœmy go g³êboko. Rodzice lat, nie wiêcej, a pamiêæ wyjechali w 1944 roku, bo ukraiñskie bandy strasznie ma m³odzieniaszka! mordowa³y. A ja wtedy by³em w konspiracji i bra³em Mieszka w niewielkim udzia³ w Akcji Burza. We Lwowie zrobiliœmy du¿¹ mani- domku zbudowanym festacjê 11 listopada, na cmentarzu Orl¹t. NKWD oto- przed wojn¹ w trakcie czy³o cmentarz i zaczê³o nas wy³apywaæ. Ja z moj¹ boomu budowlanego przysz³¹ ¿on¹ i jej siostr¹, nawialiœmy stamt¹d. Zrobili- w Allenstein, czyli dzi- œmy te¿ manifestacjê pod pomnikiem Mickiewicza. A to siejszym Olsztynie. Za- by³ luty, w tym czasie by³a konferencja w Ja³cie. NKWD Stanis³aw Witek w swoim mieszka³ w nim zaraz mnie wyci¹gnê³o wtedy i siedzia³em miesi¹c czasu. domu w Olsztynie w 2015 r. po wojnie, w 1945 roku i Ot, i taka by³a nasza historia, jak to siê mówi. nic w nim nie zmieni³, Obraz rodzice Stacha zabrali ze sob¹ do Polski. ¿adnego wiêkszego remontu nie przeprowadzi³. A smy- Zamieszkali w tym domku, w Olsztynie. Jak dojecha³ ka³kê do rzeczy technicznych i majsterkowania ma nie- Stach z ¿on¹, to zamieszka³ na poddaszu. Potem uro- bywa³¹. Ale nie mia³ czasu. W domu by³ goœciem. Na- dzi³o siê im piêcioro dzieci i na dodatek po 1950 roku wet w nocy wyrywano go na kolej nie tylko w Olsztynie, zabrali jeszcze do siebie najm³odsz¹ z sióstr ¿ony. ale i w innych miastach Polski. To w zwi¹zku z t¹ jego smyka³k¹, na skutek której opatentowa³ kilka wynalaz- Zadwórze ków racjonalizatorskich. Potrafi³ bowiem sprawiæ, ¿e Stach Witek urodzi³ siê w 1924 roku, 32 kilometry na lokomotywy wszelkiego typu zatrzymywa³y siê po wschód od Lwowa, w Zadwórzu. Zadwórze znane jest trzech sekundach, jak za dotkniêciem czarodziejskiej historykom i nie tylko im. W tym roku w³aœnie przypada ró¿d¿ki, czytaj: palca, czy te¿ palców i umys³u pana 95 rocznica bitwy z Bolszewikami pod Zadwórzem. Stanis³awa. Bitwa rozegra³a siê 17 sierpnia 1920 r. w czasie Witek nie mia³ czasu dla domu, ¿ony i piêciorga wojny polsko-bolszewickiej pomiêdzy oddzia³em 330 dzieci, dlatego do dziœ na poddasze domu wchodzi polskich Obroñców Lwowa pod dowództwem kpt. Bole- przytrzymuj¹c siê stopni, a schodzi ty³em, bo schody s³awa Zaj¹czkowskiego a si³ami Pierwszej Konnej Ar- – jak za niemieckich czasów – s¹ strome jak drabina. mii Siemiona Budionnego. Mia³a opóŸniæ podejœcie A Pan Stanis³aw musi tam wejœæ od czasu do czasu. wojsk bolszewickich pod Lwów. Zakoñczy³a siê sukce- Ot, chocia¿by po to, aby spojrzeæ na swoje najwa¿niej- sem wojsk polskich. Jej pozosta³oœci¹ jest usypany sze pami¹tki: he³m, manierka i p³ócienny chlebak, które 20-metrowy kurhan skrywaj¹cy cia³a 318 poleg³ych. pozosta³y mu po Akcji Burza, a które wióz³ w 1945 roku Osiem lat póŸniej w 1928 r. na kurhanie postawiono ze Lwowa do Polski ukryte g³êboko w koszu. Na pod- pomnik poœwiêcony Orlêtom Lwowskim. daszu wisi jeszcze portret Moœcickiego oraz dyplom – Stamt¹d Budionny poszed³ na Warszawê, a tam ukoñczenia kursów lotnictwa obok pami¹tek po ¿onie, ju¿ Pi³sudski ³adnie ich poczêstowa³ – œmieje siê Pan jego imienniczce, która zmar³a dwa lata temu. Stanis³aw. Pan Stanis³aw gdzieœ w meandrach swojego ¿ycia – Mój dziadek Stanis³aw Witek, po którym mam zatraci³ batiarski, lwowski akcent, ale nie zapomnia³ go imiê, urodzony w 1853 roku pochodzi³ z Wêgliszek nie- i w typowo lwowskim ¿argonie pisze wiersze. daleko ¯o³ynia. W pokoju na parterze nad kanap¹, na której wylegu- – Stamt¹d te¿ pochodzi³ mój pradziadek Antoni, jak je siê Pikuœ, malutki kundelek nie odstêpuj¹cy swego budowali Kolej Wiedeñsk¹ do Warszawy i na Lwów, to pana, wisi jeszcze jedna pami¹tka: kolorowa rycina mój pradziadek k³ad³ podk³ady kolejowe na linii z Tarno- z 1932 roku, przedstawiaj¹ca statek na morzu. To od wa do Rzeszowa. Pierwszy poci¹g do Lwowa przyje- niej zaczynam rozmowê z Panem Stanis³awem. cha³ w sierpniu, albo w grudniu i dziadek dosta³ siê do Obrazek z Gdyni pracy na kolei we Lwowie. O¿eni³ siê z pann¹ pocho- dz¹c¹ z Jaryszowa. To po niej zachowa³a siê polisa – Ojciec by³ kolejarzem i my: tata, mama i ja, bo ubezpieczeniowa wystawiona w lutym 1904 r. na Annê by³em jedynakiem, w wakacje jeŸdziliœmy poci¹giem do z Zieliñskich Witek. Jaryszów oddalony by³ dziesiêæ ki- Krakowa, z Krakowa do Czêstochowy i z Czêstochowy lometrów od Lwowa. Tam urodzi³ siê ich najstarszy syn do Gdyni. W 1932 r. jak byliœmy w Gdyni, to dopiero Tadeusz. Dziadka potem skierowali w teren, do Zadwó- zaczyna³a siê budowaæ, sta³o kilka domów. Statki cho- rza i zosta³ toromistrzem.

10 Ojciec Staszka, Emil Witek urodzi³ siê w Zadwórzu. ³a na £yczakowskiej. W 1938 roku zda³em do Gimna- Mój rozmówca w swoim wspomnieniu zatytu³owanym zjum Handlowego (nazywa go Kupieckim) Imienia Er- „Zadwórze” tak je opisa³: nesta Adama na ulicy Franciszkañskiej. To nie by³a ma³a wieœ, to by³a du¿a miejscowoœæ. W 1935 roku jako jeden z licznej grupy lwowskich By³ koœció³, cerkiew, Szko³a Polska, Szko³a Ruska, harcerzy uczestniczy³ w pogrzebie Józefa Pi³sudskiego Dom Ludowy, kilka sklepów, m³yn, tartak, du¿y budynek w Krakowie. By³o to tak du¿e dla niego prze¿ycie, ¿e do dworca kolejowego, naczelnik stacji, dy¿urny ruchu (...) dziœ opisuje je ze szczegó³ami. Zachowa³ te¿ broszurê du¿a ekspedycja kolejowa. By³a du¿a fabryka impre- okolicznoœciow¹ wydrukowan¹ w zwi¹zku z pogrzebem gnacji podk³adów kolejowych i s³upów telegraficznych. Marsza³ka. By³y sklepy spo¿ywcze i gospodarstwa domowego. Mia³ 15 lat jak wybuch³a wojna. Ko³ó dworca by³ lekarz dentysta. By³y karczmy, urz¹d – Zacz¹³em dzia³aæ jako harcerz. To by³a dru¿yna pocztowy, Policja, Zwi¹zek Strzelecki, Stra¿ Po¿arna. harcerska Imienia Boles³awa Zaj¹czkowskiego. By³em By³ du¿y maj¹tek dziedzica pana Bogdana, du¿y dwór, zastêpowym w zastêpie „Sêpów”. Jak wybuch³a wojna budynki mieszkalne i gospodarcze (...) Zadwórze liczy- w 1939 roku byliœmy ju¿ dobrze zorganizowani. W Za- ³o 600 mieszkañców. dwórzu by³a Stra¿ Po¿arna i „Strzelec”, by³y te¿ inne – Dziadek jak przyjecha³ do Zadwórza to postawi³ organizacje m³odzie¿owe. Do Szarych Szeregów nale- dom drewniany z podk³adów kolejowych. Jak wybuch³a ¿a³ zwiad. W Szarych Szeregach by³a dru¿yna ¿eñska, pierwsza wojna œwiatowa to ten dom w 1914 roku Mo- dwie z tych dziewcz¹t zamieszka³y po wojnie w Olszty- skale spalili. Bo Moskale w województwie tarnopolskim nie. Harcerze pielêgnowali patriotyczne tradycje. Co byli dziesiêæ miesiêcy, a¿ dostali w 1919 r. w koœæ od roku na mogi³ê, w której spoczywaj¹ Orlêta przyje¿d¿a- Pi³sudskiego. ³a w³adza z Tarnopola i Lwowa, kompanie honorowe. Ojciec Stanis³awa Emil te¿ by³ kolejarzem. Matka Sk³adali kwiaty i wieñce. I teraz znowu to jest. Przerwa zajmowa³a siê domem. W 1936 roku wybudowali muro- w tych uroczystoœciach by³a za czasów okupacji, ale wany dom niedaleko wêz³a kolejowego. myœmy i tak chodzili na te mogi³y, mam zdjêcia. Tam – Ojciec by³ w wojsku: w 56 pu³ku piechoty w Z³o- by³a budka stra¿nicza i stali Niemcy, to jeszcze nas czowie, gdzie Ukraiñcy masê naszych ¿o³nierzy wy- czêstowali papierosami, za to, ¿e Polacy bili Bolszewi- mordowali. ków. Niedaleko ich domu, w miejscu drewnianego domu, Z tego okresu zachowa³ dokument: „Niniejszym stanê³a piêkna willa zbudowana przez brata Emila, Ta- stwierdza siê, ¿e uczeñ gimnazjum Witek Stanis³aw deusza. Tadeusz by³ 17 lat starszy od Emila. Powodzi³o jest cz³onkiem ZHP, pe³ni¹c funkcjê zastêpowego dru- mu siê œwietnie. Jeszcze w zaborze austriackim ukoñ- ¿yny harcerskiej Imienia Boles³awa Zaj¹czkowskiego czy³ siedmioletnie gimnazjum we Lwowie, a potem stu- w Zadwórzu. Funkcje swe wykonuje dobrze”. I podpis dia we Lwowie. opiekuna: Rodowski, 20 czerwca 1938 rok. – Jak wybuch³a wojna by³ w austriackim wojsku. By³ A co siê w tym czasie dzia³o w Zadwórzu? Od 18 oficerem. Potem by³ w Legionach. W wojsku zapozna³ wrzeœnia 1939 do 30 czerwca 1941 znajdowa³o siê pod swoj¹ ¿onê, Polkê Helenê Wiktorowicz mieszkaj¹c¹ okupacj¹ sowieck¹. Wójtem gminy – bo by³a to wieœ w Czerniejowcach w Rumunii. To by³a artystka malar- gminna – by³ Jan Sulma, który w lutym 1940 r. zosta³ ka. By³a ¿on¹ oficera. Ale, jak to w ¿yciu, zosta³a ¿on¹ wywieziony na Sybir. Wraz z nim wywieŸli policjantów, stryja. Stryj Tadeusz wybudowa³ po wojnie okaza³y dom komendanta Zwi¹zku Strzeleckiego i wielu mieszkañ- we Lwowie, a willê w Zadwórzu wynaj¹³. Najpierw ców, miêdzy innymi syna leœniczego W³adys³awa Podo- mieszka³ w niej znany profesor Nowakowski, a potem lacha, który wynajmowa³ willê od Tadeusza Witka. Od leœniczy. Stryjostwo nie mia³o dzieci, wiêc willa w Za- czerwca 1941 do lipca 1944 Zadwórze znajdowa³o siê dwórzu mia³a byæ dla mnie. pod okupacj¹ niemieck¹. Obydwa domy w Zadwórzu sta³y jeszcze po wojnie, co Stach stwierdzi³ jak tam pojecha³ po raz pierwszy. Hej dziewczyny, w górê kiecki... Ale kiedy pojecha³ w 1989 r., a jeŸdzi co roku na Jak Stach skoñczy³ 17 lat móg³ wreszcie wst¹piæ do 17 sierpnia, to ju¿ nic nie by³o, ani œladu. Jemu zosta³o Zwi¹zku Walki Zbrojnej. Do dziœ zachowa³ kartkê z rot¹ zdjêcie ca³ej rodziny otoczonej wianuszkiem psów, sfo- przysiêgi, któr¹ wtedy sk³ada³. 14 lutego 1942 ZWZ tografowanej przed kolumnowym gankiem willi stryja przekszta³ci³ siê w AK. Tadeusza. – Z marszu wiêc znalaz³em siê w AK. W ramach – Bobik, Siapsia, Kulka, Moñcia i ten czarno-bia³y operacji URSUS III odby³em szkolenie na samochody i Komciu – Pan Stanis³aw jednym tchem wymienia imio- czo³gi. Kursy i potem egzaminy odbywa³y siê w sutere- na psów, bo pamiêta wszystko z tamtych czasów. nie domu. Zajêcia z nami prowadzi³ porucznik ¯ebrow- Stach, tak go nazywano w domu, chodzi³ do szko³y ski. Mam œwiadectwo wystawione po niemiecku przez powszechnej w Zadwórzu. Kiedy ukoñczy³ klasê pi¹t¹ harcmistrza Wac³awa Micutê „Wacka”, dobrego znajo- poszed³ do Szko³y Kolejowej nr 40 im. Marsza³ka Pi³- mego by³ego marsza³ka Sejmu – Sikorskiego: sudskiego przy Alei Focha we Lwowie. „Lwowska? Lenberska Szko³a samochodowa. Lend- – Doje¿d¿a³em z Zadwórza codziennie poci¹giem. berg/Lwów. Ale ju¿ przed wojn¹ zaczê³y siê rozruchy, bandy ukraiñ- Œwiadectwo szkolne: Niniejszym zaœwiadcza siê, ¿e skie nasili³y zaczepki. Czasy sta³y siê niepewne. Ojciec Pan Witek Stanis³aw urodzony dnia 5 listopada 1924 powiedzia³: nie bêdziesz ju¿ doje¿d¿a³. Za³atwi³ Szko³ê roku w miejscowoœci Zadwórze, zamieszka³y w Lend- imienia Piramowicza na Placu Strzeleckim ko³o Stra¿y berg/Lwów, w dniu dzisiejszym zda³ przed Komisj¹ Eg- Po¿arnej. Zamieszka³em u ciotki, siostry ojca. Mieszka- zaminacyjn¹ Egzamin kontrolny, uzyskuj¹c oceny...”.

11 Pod dokumentem data 13 sierpnia 1942 roku. Podpisa³ Trzeciego maja wo³aj¹ mnie: Stanis³aw Emiliano- Zygmunt Zbichorecki. W zaœwiadczeniu tym dodano, wicz Witek. Ja na to: jest! „Siewodnia wasze swiato, to ¿e upowa¿nia ono do uzyskania urzêdowego prawa idti damoj” – mówi enkawudzista. Dosta³em nakaz jazdy. w przeci¹gu miesi¹ca opuœciæ Lwów. – Mój stryj, który za Austrii by³ oficerem, a potem Ten najgorszy okres jego ¿ycia kwituje Zaœwiadcze- walczy³ w Legionach, za³atwi³ mi pracê kierowcy na nia nr 67/5671: „Wiêzienie nr 4 NKWD lwowskiego wo- kolei. Bo jak przyszli Niemcy do Lwowa to z nimi przy- jewództwa, miasta Lwów. Niniejszym zaœwiadcza siê, jechali znajomi stryja, kolejarze – wyjaœnia. ¿e obywatel Stanis³aw Witek urodzony w Zadwirje po- – po ukoñczeniu kursu skierowali mnie z tej dru¿yny wiat Gliniany, woj. Lwów, narodowoœci ZSRR, obywa- harcerskiej samochodowej do 14 pu³ku U³anów Jaz³o- telstwa poslkiego, od 24 kwietnia 1945 roku przebywa wieckich. Moj¹ koby³¹ by³ samochód! – œmieje siê Sta- wiêzieniu nr 4 we Lwowie i 3 maja 1945 roku zosta³ nis³aw Witek i razem œpiewamy: „Hej dziewczyny, zwolniony zamkniêciem sprawy s¹dowej na warunkach w górê kiecki, jedzie u³an jaz³owiecki”. obowi¹zkowego wyjazdu do Polski w terminie do 31 lip- A potem by³a s³ynna, wielokrotnie opisywana Akcja ca 1945 r.”. Burza. I jeszcze inny dokument: „Przeœladowany i represjo- Stanis³aw Witek tak opowiada o tych wydarzeniach: nowany przez NKWD i Ukraiñców, s¹dzony w Glinia- – Jak w czerwcu 1944 r. Sowieci podeszli pod nach za przynale¿noœæ do ZHP". Lwów, przygotowani byliœmy do akcji. Pierwsze strza³y by³y z artylerii od strony po³udniowej. Mieliœmy karabiny Stacha i Stach EMPI niemieckie, a niektórzy nasze mauzery, fajne – Ale jak mnie zamknêli to by³o takie nieszczêœcie: karabiny z bagnetami. Walka jednak nie trwa³a d³ugo: siostra Stasi Anna, czyli Nuœka, pojecha³a do Zadwó- od 22 do 27 lipca 1944 r. Zosta³em ranny w rêkê w trak- rza, ¿eby przywieŸæ coœ do jedzenia. Ponabiera³a nici, cie ostrzeliwania Parku Koœciuszki obok Uniwersytetu, we³ny na wymianê. I nie wróci³a. Zamordowali j¹ Ukra- kiedy zabito bardzo du¿o cywilów. iñcy i wrzucili do rzeki Jareczówki. Po dwóch tygo- – Jak szliœmy, to ca³y Lwów udekorowany by³ flaga- dniach dowiedzieliœmy siê, ¿e jak tam pojecha³a, to mi. Na ratuszu flaga angielska, francuska i polska i przy cerkwi banda ukraiñska do nieprzytomnoœci j¹ z boku taka malutka ruska – œmieje siê Stach. – Mia³em st³uk³a i wrzuci³a do rzeki. dwadzieœcia jeden lat. By³em w pierwszej linii. Inni Stach jak wróci³ z wiêzienia pojecha³ do domu Stasi, obok mnie mieli po piêædziesi¹t parê lat. Wjecha³y ru- u której ju¿ wczeœniej przemieszkiwa³. 18 maja pobrali skie czo³gi: A daleko do Berlina? – pytaj¹ sa³daty. Tak siê. siê znali na geografii! – œmieje siê Stanis³aw. – Akurat by³a pierwsza rocznica zdobycia przez W wyniku walk Korpus Pancerny marsza³ka Konie- nasz¹ armiê Monte Cassino – mówi Pan Stanis³aw, któ- wa razem z Armi¹ Krajow¹ dowodzon¹ przez „Granita” ry najwa¿niejsze momenty w swoim ¿yciu odmierza zajêli Lwów. Polakom dano termin z³o¿enia broni. wed³ug patriotycznych rocznic. – Stasia mówi: choæ – Jak przysz³a w³adza NKWD, milicja ruska, patrzy- przejdziemy siê i zajdziemy do ZAKS-u podpytaæ. Wie my, og³oszenie: do koñca lipca wszystko zdemontowaæ, pani co to ZAKS? To po naszemu Urz¹d Stanu Cywil- wszystkie flagi zdj¹æ. Nasz sztab AK by³ na ulicy Ko- nego. A tam mówi¹: U was niet œwiadków? Nie nada chanowskiego 27. Genera³ Filipowicz, mój dowódca œwiadków, ja i naczalnik bêdziemy œwiadki. Tawariszcz porucznik W³odzimierz Bia³oszewicz, zwo³ali do nasze- naczalnik dawaj siuda! A naczalnik mówi – nu i zapiszi go sztabu wszystkich oficerów. Podjecha³em samocho- ich. I tak wziêliœmy œlub – œmieje siê Pan Stanis³aw. dem, jeŸdzi³em oplem niemieckim. Zrobili naradê, czy – Ale dziêki temu wreszcie ksi¹dz móg³ nam udzieliæ przenieœæ ¿o³nierzy i oficerów do armii Wojska Polskie- œlubu koœcielnego. Nasza parafia by³a w koœciele go Roli-¯ymierskiego. Na drugi dzieñ przychodzimy, œw. Anny u zbiegu ulic Gródeckiej i Janowskiej. Œlub pozamykane wszystko, pozaklejane. Przyjechali, za- w koœciele wziêliœmy 26 maja 1945 r. brali ich na samochody i wywieŸli wszystkich – jak nam Swoj¹ ¿onê pozna³ w Zadwórzu przez kolegê Ada- potem powiedziano. ma Ciszka spokrewnionego z ni¹. – Wróci³em do pracy, ale najpierw mia³em zwolnie- – Ca³a rodzina ¿ony, a ona z domu by³a Nawój, wy- nie na tê rêkê, nawet do dziœ je zachowa³em. Potem wieziona zosta³a ze Lwowa na Syberiê. ¯ony nie zabra- zacz¹³em pracowaæ jako kierowca u Ruskich w Lwow- li, bo ona, a mia³a 18 lat, pracowa³a u ¯ydów w piekarni skiej Kolei ¯elieznodoro¿nej. Wozi³em naczelnika. Nie we Lwowie razem z siostr¹ Niuœk¹. Jej rodzina miesz- by³o mi tam tak Ÿle. Ale przecie¿ to by³ drugi oku- ka³a na prowincji: Lubienie powiat Jaworów. Najm³od- pant. sza córka urodzi³a siê w 1938 roku i jak ich wywieŸli – Powsta³ WiN. I akurat na Cmentarzu Orl¹t, ca³a w 1940 roku – mia³a nieca³e dwa lata. Jakoœ prze¿y³a. nasza armia podziemna, masa narodu, wszyscy na tym Wrócili i uda³o mi siê ich odnaleŸæ niedaleko Stargardu cmentarzu. My z opaskami bia³o-czerwonymi. Orkie- Szczeciñskiego. Jak myœmy tam zajechali, to Bo¿e stra, przemówienia i tu raptem, panie, samochodów Œwiêty, nie chcê nawet wspominaæ. Teœciowa zmar³a, pe³no. NKWD. Ludzi na samochody pakuj¹, ale ja siê babcia zmar³a, dziadek zmar³. Zabrali ich szeœcioro, wyrwa³em. Ale póŸniej w 1945 roku, luty, konferencja a wróci³o troje. w Ja³cie. My znowu pod pomnikiem Mickiewicza. Poza- Ten lwowski okres jego ¿ycia zamykaj¹ dwa doku- mykali nas. W wiêzieniu na Brygidkach Kazimierzow- menty: skich siedzia³a chyba po³owa miasta. Siedzia³em prze- „Zaœwiadcza siê, ¿e obywatel Stanis³aw Witek pra- sz³o miesi¹c. Siedzieli razem: i Niemcy, i Ukraiñcy, któ- cowa³ w geologiczno-odkrywczej partii g³êbokiego wier- rzy Polaków mordowali, i my – Polacy. cenia wêgla kamiennego przy Zjednoczeniu od 4 paŸ-

12 dziernika do 30 listopada 1940 roku i zosta³ zwolniony Rodzina kolejarzy na podstawie (...)”. W podpisie: ZWZ – AK. I kolejne zaœwiadczenie mówi¹ce, ¿e jako œlusarz Stach zacz¹³ pracê równie¿ jako kolejarz. Bo taka pracowa³ do 9 kwietnia 1945 r. na stacji Lwów-Podzam- jest rodzinna tradycja. cze, Lwowskiej Kolei Pañstwowej. W transporcie praco- – Jestem czwartym kolejarzem w rodzinie, licz¹c wa³ od 1939 r. Zwolniony w zwi¹zku z wyjazdem do pradziadka, który jedynie podk³ady k³ad³ przy budowie Polski. kolei. Dziadek kolejarz, ojciec kolejarz, ja kolejarz i moja najm³odsza córka te¿. Co prawda pracowa³a na Bandy i ucieczka kolei w biurze, ale w dziale elektrycznym. – Moi rodzice uciekli przed bandami ukraiñskimi Ojciec Stacha nawet dosta³ Br¹zowy Krzy¿ Zas³ugi w 1944 r., wyjechali do S³otwiny Brzeskiej ko³o Bochni. od genera³a S³awoja Sk³adkowskiego: „Emilowi Witkowi To by³y straszne czasy. My byliœmy zorganizowani, pe³- przetokowemu D.O.K.P. we Lwowie za zas³ugi w s³u¿- niliœmy nocne dy¿ury w obronie przed bandami. To by³a bie kolejowej, Warszawa dnia 23 paŸdziernika 1938 r.”. Bi³ka Królewska i szlachecka w obwodzie lwowskim, I to tylko ci z najbli¿szej jego rodziny, ale przecie¿ a stacja kolejowa Barszczowice. Od wojska niemieckie- jeszcze brat jego ojca by³ naczelnikiem ruchu na stacji go – co to za wojsko by³o, ja nie wiem! – za dziesiêæ w Zadwórzu. Kazimierz siedzia³ w wiêzieniu na zamku jajek kupowaliœmy dwa granaty. Oni wiedzieli, ¿e my je- w Z³oczowie, bo w 19191 r. odezwa³ siê na dworu po steœmy nie przeciwko Niemcom, ale przeciwko Ukraiñ- polsku. Ten sam stryj kupi³ kilkunastoletniemu Stachowi com. Ukraiñcy mordowali i Polaków, i Rosjan. Dlatego karabinek sportowy, co zapewne po czêœci wp³ynê³o na te¿ jak Ruscy wkroczyli, to zaczêli ich wsadzaæ do wiê- jego póŸniejsze zainteresowania broni¹ i walk¹. zienia. Du¿a czêœæ Ukraiñców przedosta³a siê na – Po przyjeŸdzie do Olsztyna zapoznaliœmy takiego Bieszczady, a stamt¹d przez Czechos³owacjê do Au- pewnego majora z Rosji, ale swój ch³op by³. Prowadzi³ strii. Ale byli te¿ przyzwoici Ukraiñcy. Mojej babci po- biuro wojskowe. Obieca³ ojcu, ¿e pogada o mnie mog³a Ukrainka Ksenia, o tu j¹ mam na zdjêciu, która z Umiñskim, naczelnikiem dyrekcji kolejowej w Olszty- pracowa³a w sklepie u mojego stryja. Jak Ukraiñcy spa- nie. Ten Umiñski to by³ przedwojenny kapitan. Umiñski lili dom dziadków, babcie siedzia³ na podwórku. Ta odpyta³ mnie co potrafiê robiæ i powiedzia³: O, to do- Ukrainka akurat przyjecha³a z Krasnego do Zadwórza. brze, bo w silnych pr¹dach takiego potrzebuj¹. I mnie Zabra³a babciê i zawioz³a do szpitala. Kiedy wróci³a do do silnych pr¹dów! Od razu zaj¹³em siê wagonem trzy- domu, to jej rodzona siostra Hanka, z ruskiej pepeszy cylindrowej Škody czeskiej i dawa³em œwiat³o na ca³¹ zastrzeli³a j¹ na podwórku. Za pomoc Polce! stacjê kolejow¹ i wszystkie wêglarki. Mia³em 21 lat, Pan S. Witek kilkakrotnie powtarza: – Rodzon¹ sio- a do pomocy przydzielono mi kilku ludzi, którzy mogli strê zastrzeli³a, rodzon¹ siostrê! I nagle przypomina byæ moimi dziadkami: kierownik samochodowy PKP sobie jeszcze jedn¹ rzecz: pan Boruc, kolejarz który przyjecha³ z Bia³egostoku, – Ta Ksenia uratowa³a te¿ wczeœniej moj¹ ciotkê, pan Góra, maszynista Warkasa i pan Soroka z pom- siostrê mojej mamy, Anielê H³adczuk, kiedy w nocy powni. Tak! Dy¿urowaliœmy na zmianê. postrzelili j¹ w jej domu Ukraiñcy, zawioz³a ciotkê do A potem przelecia³y nie wiadomo kiedy 43 lata, któ- szpitala. A Ukraiñcy chcieli zabiæ ciotkê, bo w Zadwó- re przepracowa³ na kolei. rzu za³o¿y³a stacjê pomocy uciekinierom z Wo³ynia. – Lepiej powiedz o swoich wnioskach racjonalizator- Nawet Niemcy pomagali tym uciekinierom i przywozili skich – mówi córka Pana Stanis³awa. ich do Lwowa. – Zawsze interesowa³y mnie takie sprawy, jak zro- Wyjechali ze Lwowa 23 czerwca i przyjechali do biæ, ¿eby lepiej dzia³a³o. Nawet pude³eczko od œmietan- rodziców Stacha na Œwiêtego Jana, 24 czerwca 1945 r. ki otwieram inaczej ni¿ wszyscy, nie obrywam przykry- – To by³o tak, ¿e nasz sztab repatriacyjny we Lwowi cia, ale robiê tak! – Pan Stanis³aw pstryka palcem i fak- (tak mówi, bo jego batiarski akcent jednak gdzieœ tam tycznie pude³eczko otwiera siê. Bo on zawsze myœla³ pobrzmiewa) nawi¹za³ kontakt ze sztabem ruskim. Na o racjonalizacji. mocy tego porozumienia Rosjanie jad¹c do Niemiec – JeŸdzi³em na specjalne szkolenia, w Katowicach zabierali ze sob¹ za op³at¹ polskich repatriantów, tych by³em pó³ roku, w Toruniu trzy miesi¹ce na kursie bez- którzy mieli ju¿ karty ewakuacyjne. W ten sposób sa- pieczeñstwa ruchu poci¹gów. Interesowa³a mnie mochód podjecha³ pod sam¹ kamienicê, a mieszkali- zw³aszcza elektronika i samoczynne hamowanie loko- œmy przy ulicy Ko³³¹taja. Za³adowano nas i jeszcze trzy motywy. rodziny na ciê¿arówkê. Mogliœmy zabraæ niewiele rze- Pan Stanis³aw, namówiony przez córkê, pokazuje mi czy: kosz wiklinowy i parê walizek. I to wszystko. Wy- zaœwiadczenia o w³asnych patentach. „Zasilacz elek- jechaliœmy ze Lwowa o godzinie dziesi¹tej. Jak je- tryczno-pneumatyczny do sprawdzania urz¹dzeñ SHP chaliœmy ulic¹ Gródeck¹, p³akaliœmy. Samochodem (samoczynne hamowanie poci¹gów – wyjaœnia mój przez granicê a¿ pod cha³upê, gdzie moi rodzice rozmówca) na lokomotywach parowych, elektrycznych i mieszkali. spalinowych. Racjonalizator Stanis³aw Witek”. Ale ojca ju¿ nie by³o, bo zaraz po przyjeŸdzie Albo takie: „Obywatel Stanis³aw Witek dokona³ pro- z Rosji pojecha³ do dyrekcji kolejowej w Krakowie, któ- jektu racjonalizatorskiego pt. Urz¹dzenie elektronowe ra delegowa³a go do Pasymia. Ojciec jeszcze we Lwo- do sprawdzenia sprawnoœci urz¹dzeñ SHP w lokomoty- wie by³ zwrotniczym, a po wojnie nastawniczym. Na wach przed wjazdem na punkt kontrolny”. tych naszych terenach ju¿ by³a w³adza polska. Ojcu – Najogólniej mówi¹c dzia³a³o to w ten sposób, ¿e dali dom w Olsztynie blisko Dworca Zachodniego. Da³ maszynista musia³ potwierdziæ na specjalnym urz¹dze- nam znaæ i my od razu tu przyjechali. niu, ¿e widzi zwrotnicê, czy inny sygna³. Jeœli nie po-

13 twierdzi³, to w przeci¹gu trzech sekund poci¹g stawa³. z³owieckich”, dziœ znajduj¹cym siê w Muzeum Wojska Wszystko by³o nagrywane i mo¿na by³o odtworzyæ. Na Polskiego. mnie maszyniœci klêli, bo albo siê przyuczy³, albo po Do swojej dzia³alnoœci w Szarych Szeregach i AK premii. Jednak za mojej kadencji nie by³o nigdy wypad- przyzna³ siê dopiero w 1944 roku, wtedy zrobi³ t³uma- ku, a przepracowa³em ponad czterdzieœci lat. A potem czenia dokumentów, które przywióz³. Bo po s¹siedzku by³o wypadków do cholery. Szkoli³em naczelników i mieszkali UB-owcy, wiêc ba³ siê. Ale tego najwa¿niej- kontrolerów, jak to dzia³a. To by³o jedno z moich szego dla niego nie musia³ t³umaczyæ. Dumny pokazuje usprawnieñ. mi æwiartkê papieru z rot¹ przysiêgi z³o¿onej w AK: Bo Pan Stanis³aw tak siê rozpêdzi³, ¿e w 1973 r. „W obliczu Boga Wszechmog¹cego i Najjaœniejszej opatentowa³ jeszcze trzeci wynalazek: „Udoskonalenie Marii Panny Królowej Korony Polskiej” – tak zaczyna³ urz¹dzenia do sprawdzania SHP i oœwietlenia parowo- siê tekst przysiêgi. Podpisa³ pp³k Rawicz. zów na przegl¹dach okresowych”. A cztery lata póŸniej czwarty: „DŸwignia do mechanicznego naci¹gu sprê¿y- ny do urz¹dzenia rozrz¹du pary i œruby napêdu turbo- generatora”. Dziœ oprócz tych zaœwiadczeñ pozosta³a mu jesz- cze sterta ró¿nych legitymacji, w tym legitymacja Za- s³u¿onego Kolejarza i LOK-owska uprawniaj¹ca do pro- wadzenia kursów strzelania. Szarak – Jak przyjechaliœmy w 1945 roku ze Lwowa, to w pracy nie nazywali mnie Witek tylko Tajoj – œmieje siê Pan Stanis³aw – bo jeszcze wtedy mia³em ca³kowi- cie lwowski, taki batiarski akcent. Teraz akcentu nie ma, ale slangiem biatiarskim pi- sze wiersze. Podpisuje je: Stach z Zadwórza albo Stan. Wit. Zamieszcza je w piœmie „Semper Fidelis” wydawa- nym przez Towarzystwo Mi³oœników Lwowa. Jeden Kapitan Stanis³aw Witek z nich zatytu³owa³ „Tajoj”. Tajoj I jeszcze powo³anie do s³u¿by wojskowej, w przek³a- dzie z jêzyka rosyjskiego na polski dokonane prze Tajoj mi nazywaj¹, a ja sobie zdrów, przysiêg³ego t³umacza: „Powo³uje siê Stanis³awa Witka, Poma³u syikatulam, ta ni ma jak mój Lwów. syna Emiliana, (...) ¿e ma stawiæ siê o godzinie 9 rano Mijaj¹ lata, ni mam Lwowa, ni mam zdrowia dnia 2 paŸdziernika 1944 roku do komendy wojskowej Taka jest moja, Kresowiaka historia.. rejon Szewczenki miasta Lwów ulica Szpitalna, celem Ale nasze dusze ¿yj¹ i serca bij¹, zmobilizowania do polskiej armii. Nale¿y zabraæ ze Przypominaj¹ nam wiekowe has³o, sob¹ dokumenty, ksi¹¿eczkê wojskow¹, obuwie i Has³o: Leopolis Semper Fidelis i jego Orlêta. odzie¿ przydatn¹ do noszenia, jedn¹ parê bielizny za- Tak nam dopomó¿ Bóg. pasowej, 2 rêczniki, kubek, ³y¿kê, kocio³ek i przedmioty Stan. Wit. toaletowe i ¿ywnoœci na 10 dni. Za niestawiennictwo Stanis³aw Witek bêdzie Pan poci¹gniêty do odpowiedzialnoœci s¹dowej Te rymowane wierszyki ci¹gle przychodz¹ mu do wed³ug przepisów prawa wojennego. Powiatowa Komi- g³owy. Nawet na nagrobku na rodzinnym grobie kaza³ sja Poborowa. Podpis nieczytelny. Szewczenko”. I dalej ju¿ wyryæ swje nazwisko oraz wierszowan¹ sentencjê: wpis: „Pseudonim £an Witek Stanis³aw, syn Emiliana, „Przybyliœmy ze Lwowa, Zadwórza i Lubienia, by spo- ¿o³nierz Armii Krajowej podlegaj¹cy Emigracyjnemu cz¹æ gdzie warmiñska ziemia”. Polskiemu Rz¹dowi w Londynie. Uczestnik w walkach Stach Witek ma kontakt z kombatantami ze Lwowa. z faszyzmem od 19 do 27 lipca 1944 r., zosta³ ranny Wysy³a te¿ pieni¹dze na odbudowê Cmentarza Orl¹t i w praw¹ rêkê. Znajduje siê w rezerwie...”. otrzyma³ z konsulatu we Lwowie podziêkowanie za W AK by³ szarakiem, jak mówi. Czyli mia³ stopieñ opiekê na grobami AK-owców. Zwi¹zek Kombatantów szeregowego. Obecny jego stopieñ wojskowy to kapi- RP b. WiêŸniów Politycznych, Œrodowisko ¯o³nierzy tan. Nie wie, czy doczeka siê majora, ale papiery ju¿ Samoobrony z Kresów Po³udniowo-Wschodnich II RP posz³y – dodaje. przys³a³ mu dyplom uznania „za wybitne zas³ugi w dzia- ³aniach na rzecz obrony mieszkañców Kresów”. Dy- 1) Stanis³awowi Witkowi Helena Piotrowska poœwiêci³a krótki plom zdobi¹ herby trzech miast, w których Ukraiñcy artyku³ pt. „Pamiêtaj, jesteœ Polakiem”. Opisa³a w nim udzia³ Stasia z ojcem w obchodach 250. rocznicy bitwy pod Wiedniem, jak te¿ najbardziej mordowali: Lwów, Tarnopol i Stanis³awów. zwiedzanie Belwederu pod nieobecnoœæ Marsza³ka w 1934 r., a na- Pan Stanis³aw przechowuje te¿ kartki z ¿yczeniami, stêpnie udzia³ Staszka w pogrzebie Marsza³ka. które regularnie przysy³a³a mu Jadwiga Pi³sudska, dziê- Ta sama autorka w ramach stypendium z Bud¿etu Ministra Kul- kuj¹c za dzia³alnoœæ w Zwi¹zku Pi³sudczyków. Zacho- tury i Dziedzictwa Narodowego w 2013 r. wykona³a opracowanie zatytu³owane: „Czy¿by diabe³ ostatni¹ skrzyniê otworzy³?”. I napisa- wa³ wycinek z artyku³em o niej, jako pilotce samolotów. ³a: „Ta opowieœæ traktuje o wiecznych walkach o Lwów. Bohaterem No i odbitkê kolorow¹ z obrazem Wojciecha Kossaka z jest Stanis³aw Witek, który znalaz³ siê w centrum tych wydarzeñ”. 1928 r., zatytu³owanym „Szar¿a 14 Pu³ku U³anów Ja- Jednak¿e jest to opowieœæ g³ównie o historii miasta. q 14 Marian Matkowski 97. rocznica Bitwy pod Zadwórzem

W tym roku mija 97. rocznica bitwy pod Zadwórzem, nicz¹cy Rady Miejskiej Jerzy Jarosz, Sekretarz Miasta stoczonej 17 sierpnia 1920 roku podczas wojny polsko- Agnieszka Wyczarska, Starosta Le¿ajski Marek Œli¿, bolszewickiej. Polski batalion obroñców Lwowa, dowo- Dyrektor Muzeum Ziemi Le¿ajskiej Jacek Kwieciñski dzony przez kapitana Boles³awa Zaj¹czkowskiego sta- z pracownikami, Eugeniusz Matkowski Prezes Klubu wi³ dzielnie opór bolszewickiej 1. Konnej Armii Siemio- Towarzystwa Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udniowo- na Budionnego. S³awa boju spod Zadwórza, jest nieco Wschodnich w Le¿ajsku wraz z Zarz¹dem i Cz³onkami Klubu, nauczyciele i m³odzie¿ szkolna z Zespo³u Szkó³ Licealnych im. Boles³awa Chrobrego w Le¿ajsku, Gim- nazjum Miejskiego im. W³adys³awa Jagie³³y w Le¿ajsku (uczestnicy konkursu wiedzy o bitwie pod Zadwórzem wraz z Wies³aw¹ Stangenberg), Szko³y Podstawowej nr 1 im. Miko³aja Kopernika w Le¿ajsku (z Beat¹ Wójto- wicz dyrektor szko³y) oraz mieszkañcy Powiatu Le¿aj- skiego. Wœród goœci z Le¿ajska znajdowali siê równie¿ przedstawiciele ze œrodowisk spoza naszego powiatu m.in. Prezes Polskiego Zjednoczenia Katolickiego we Francji Kazimiera Matkowska vel Napieralski oraz Prezes Stowarzyszenia Kulturowo-Oœwiatowego Rud- nickie Orlêta Anita Gietka. Obchody Bitwy pod Zadwórzem rozpocz¹³ apel po- leg³ych przy p³ycie na Grobie Piêciu Nieznanych ¯o³- nierzy poleg³ych na Persenkówce pod ocala³¹ czêœci¹ Pomnika Chwa³y na Cmentarzu Orl¹t lwowskich. W tej czêœci uroczystoœci wziêli udzia³ Strzelcy z Jednostek Strzeleckich Zwi¹zku Strzeleckiego „Strzelec” im. Józe- fa Pi³sudskiego z Województwa Podkarpackiego, a tak- ¿e ze Lwowa i innych miast Polski, delegacje miesz- kañców Stalowej Woli, Le¿ajska oraz delegacja prze- myskiego Stowarzyszenia Pamiêci Polskich Termopil i Kresów. Wœród goœci oficjalnych znaleŸli siê Jan Józef Ka- sprzyk p.o. Szefa Urzêdu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, Piotr Pilch wicewojewoda zapomniana i rzadko wspominana przez g³ówne oœrod- podkarpacki, parlamentarzyœci RP, Lucjan KuŸniar ki badañ historycznych czy serwisy medialne. W tam- cz³onek Zarz¹du Województwa Podkarpackiego, Stani- tym czasie bitwa pod Zadwórzem mia³a niebagatelne s³aw Bartnik i Jacek Magdoñ, radni Sejmiku Wojewódz- znaczenie dla obrony Lwowa i dalszych losów Polski, twa Podkarpackiego. a mo¿e ca³ej ówczesnej Europy. Heroizm bojowników Po apelu poleg³ych, okolicznoœciowych przemówie- jest tym wiêkszy, poniewa¿ by³ to 330-osobowy oddzia³ niach oraz modlitwie w intencji obroñców Lwowa i Za- z³o¿ony z nielicznej grupy ¿o³nierzy oraz w g³ównej dwórza, uczestnicy uroczystoœci z³o¿yli kwiaty i zapalili mierze studentów i gimnazjalistów, wsparty plutonem bia³o-czerwone znicze na grobach tzw. Kwatery Zadwó- karabinów maszynowych. Oddzia³ ów zaciekle broni³ rzañskiej, gdzie spoczê³y doczesne szcz¹tki kapitana siê na wzgórzu i zabudowaniach budki dró¿nika kolejo- Boles³awa Zaj¹czkowskiego i jego piêciu oficerów. wego, tu¿ przy torach kolejowych. Przez jedenaœcie Kolejnym, a zarazem centralnym punktem uroczy- godzin odparto 7 szar¿ bolszewickich. Walczono rów- stoœci by³a Msza Œwiêta w Zadwórzu koncelebrowana nie¿ wtedy, gdy zabrak³o amunicji, wci¹¿ dzielnie od- pod przewodnictwem ks. proboszcza Jana Stachury pieraj¹c ataki siej¹cej œmieræ wœród obroñców Lwowa – parafii w Busku oraz ksiê¿a rzymskokatoliccy (m.in. ks. konnicy Budionnego. Spoœród tych 330, œmieræ ponio- pra³at Stanis³aw Czenczek Kapelan ZHP i Stowarzy- s³o 318 bojowników, a tylko 12 rannych ocala³o z placu szenia Pamiêci Polskich Termopil, a zarazem Duszpa- boju. Ten bój o wêze³ kolejowy w Zadwórzu, uratowa³ sterz Sodalicji Mariañskiej z Przemyœla, ks. Piotr Smol- prastary polski Lwów. Ze wzglêdu na walecznoœæ pol- ka z parafii œw. Piotra i Œw. Paw³a w Przemyœlanach) i skich bohaterów przeszed³ do historii czynu bojowego, greckokatoliccy. Wœród rzêdów nagrobków i kamien- jako jeden z tych nielicznych nosz¹cych chlubne miano nych krzy¿y przepasanych bia³o-czerwonymi wst¹¿kami Polskich Termopil. u podnó¿a dwudziestometrowego kurhanu wraz z pomni- Na tegoroczne uroczystoœci patriotyczno-religijne kiem na szczycie w kszta³cie s³upa granicznego. we Lwowie i Zadwórzu w dniu 19 sierpnia, wyjecha³a Wœród obecnych byli tak¿e cz³onkowie Polskiego liczna delegacja z Le¿ajska. Wœród nich znaleŸli siê Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we m.in. Burmistrz Le¿ajska Ireneusz Stefañski, Przewod- Lwowie na czele z Prezesem Januszem Balickim,

15 przedstawiciele innych organizacji polskich we Lwowie siostra Bronis³awa Mireckiego ocala³ego z bitwy bojow- i na Ukrainie, m.in. delegacje Towarzystwa Kultury Pol- nika zadwórzañskiego, Andrzej Zaj¹czkowski bratanek skiej Ziemi Lwowskiej i Federacji Organizacji Polskich kapitana Boles³awa Zaj¹czkowskiego i Janusz Balicki na Ukrainie na czele z Emili¹ Chmielow¹ przewodni- Prezes Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami cz¹ca FOPnU, Polacy mieszkaj¹cy we Lwowie i jego Wojskowymi we Lwowie. okolicach. W Zadwórzu obecni byli tak¿e przedstawi- ciele w³adz strony ukraiñskiej z Rejonu Buskiego z przewodnicz¹cym Rady wiejskiej Zadwórza Paw³em Jurdyga .

Po przemówieniach poszczególne delegacje prze- sz³y pod pomnik ku czci poleg³ych, gdzie z³o¿y³y wieñ- ce i kwiaty oraz zapali³y znicze. Czynnie w obchodach zadwórzañskich brali udzia³ Corocznym uczestnikiem uroczystoœci w Zadwórzu przedstawiciele polskich mediów: Telewizji Trwam, TVP jest przedstawicielka polskich kombatantów NOW oraz Polonia/TVP Rzeszów, Polskiego Radia Rzeszów, Pol- œrodowisk polonijnych licz¹ca blisko 102 lata, pani Maria Mirecka-Loryœ, której brat Bronis³aw Mirecki (póŸniejszy ksi¹dz katolicki) walczy³ pod Zadwórzem i jako jeden z dwunastu bojowników szczêœliwie ocala³ i prze¿y³ tê bitwê. Na obchodach 97. Rocznicy bitwy pod Zadwórzem obecni byli tak¿e m.in. Pos³anka na Sejm RP Anita Czerwiñska, a zarazem Szefowa Parlamentarnego Ze- spo³u ds. Weteranów, Kombatantów i Osób Represjo- nowanych, Poslanka na Sejm RP Krystyna Wróblew- ska, Krystyna Sa³añska z Ministerstwa Kultury i Dzie- dzictwa Narodowego, przedstawiciele Konsulatu Gene- ralnego RP we Lwowie na czele z Konsulem General- nym Rafa³em Wolskim i konsulem Marianem Orlikow- skim, delegacja Stowarzyszenia Opieki nad Grobami Policjantów na Wschodzie z Jej prezesem Paw³em skiego Radia Lwów, Kuriera Galicyjskiego oraz innych Marchliñskim, Kresowiacy i Mieszkañcy z wielu miast lokalnych mediów z Polski, które relacjonowa³y to wy- Polski (Dêbicy, Mielca, Sêdziszowa M³p., Rzeszowa, darzenie. Przemyœla, Poznania, Torunia, Warszawy i in.) oraz Ogó³em w uroczystoœciach uczestniczy³o oko³o 800 Rowerzyœci uczestnicz¹cy w 5. Zadwórzañskim Raj- osób z Polski i Ukrainy. dzie Pamiêci z ca³ego Podkarpacia. Na koniec uroczystoœci wszyscy przybyli na obcho- Podczas rocznicowej Mszy Œwiêtej, w której modlo- dy 97. Rocznicy bitwy pod Zadwórzem zostali poczê- no siê w intencji ofiar wyg³oszona zosta³a p³omienna stowani bigosem z Le¿ajska, który ufundowa³y pocho- homilia przez polskiego kap³ana rodem z nieodleg³ych dz¹ce z powiatu le¿ajskiego Elektrociep³ownia Nowa Brze¿an. Sarzyna i Miejski Zak³ad Komunalny w Le¿ajsku, zaœ Po zakoñczonej liturgii uczestnicy uroczystoœci wy- bigos przygotowa³y panie ze sto³ówek z Zespo³u Szkó³ g³osili okolicznoœciowe przemówienia, wœród nich m.in. Licealnych im. Boles³awa Chrobrego w Le¿ajsku i Ze- Jan Józef Kasprzyk p.o. Szefa Urzêdu do Spraw Kom- spo³u Szkó³ Technicznych im. Tadeusza Koœciuszki batantów i Osób Represjonowanych, Rafa³ Wolski Kon- w Le¿ajsku. sul Generalny RP we Lwowie, Lucjan KuŸniar Cz³onek Marcin Matkowski Zarz¹du Województwa Podkarpackiego, Krystyna Sa- Cz³onek Zarz¹du ³añska z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowe- Klubu TMLiKPW w Le¿ajsku go, która odczyta³a list od ministra kultury RP Piotra Gliñskiego, Marek Matu³a Komendant Zwi¹zku Strze- leckiego „Strzelec” im. Józefa Pi³sudskiego, przedsta- wiciel w³adz Rejonu Buskiego, Maria Mirecka-Loryœ

16 Leszek Mulka 135. rocznica urodzin prof. Antoniego Cieszyñskiego

135 lat temu 31 maja1882 r. w Oleœnicy urodzi³ siê œwiatowej zorganizowa³ w Instytucie Dentystycznym profesor Antoni Cieszyñski – wielki polski lekarz i uczo- we Lwowie placówkê Polskiego Czerwonego Krzy¿a. ny, pionier nowoczesnej stomatologii polskiej, patriota i W czasie Obrony Lwowa w listopadzie 1918 r. zorgani- spo³ecznik. Najwa¿niejszym i najbardziej twórczym zowa³ Polsk¹ S³u¿bê Sanitarn¹ i punkty opatrunkowe dla rannych. Za zas³ugi w Obronie Lwowa zosta³ odznaczony Krzy¿em Obrony Lwowa 1918 oraz Medalem Niepodle- g³oœci. W ci¹gu swojego ¿ycia prof. Antoni Cieszyñski pia- stowa³ liczne i odpowiedzialne funkcje. Od 1918 r. do wybuchu II wojny œwiatowej by³ kierownikiem Instytutu Dentystycznego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. By³ równie¿ kierownikiem Katedry Dentystyki UJK i Lwowskiego Pañstwowego Instytutu Medycyny. W roku akademickim 1925/1926 pe³ni³ funkcjê dziekana Wydzia³u Lekarskiego Uniwersytetu Jana Kazimierza.

Archiwum autora Antoni Cieszyñski – rycina okresem w ¿yciu prof. Cieszyñskiego by³ jego wieloletni pobyt we Lwowie – mieœcie z którym zwi¹za³ swoje doros³e ¿ycie i w którym tragicznie zgin¹³. Ojciec profesora Tomasz, powstaniec styczniowy, by³ farmaceut¹ i pracowa³ w aptece „Pod Or³em” w Ole- œnicy. Antoni Cieszyñski wychowywa³ siê w patriotycz- nej atmosferze, co ukszta³towa³o jego postawê ¿yciow¹. Medycynê studiowa³ w Monachium i w Berli- nie. W 1905 r. uzyska³ dyplom lekarza dentysty, a w 1911 r. stopieñ doktora medycyny z najwy¿szym odznaczeniem summa cum laude. W 1907 r., jako pierwszy, og³osi³ regu³ê izometrii, Fot. Ryszard Ka³u¿ny dziêki której mo¿liwe sta³o siê wykonywanie zdjêæ RTG zêbów, na których d³ugoœæ radiologiczna zêba jest rów- Dr hab. Barbara Bruziewicz-Mik³aszewska na jego rzeczywistej d³ugoœci, co stanowi³o przewrót w tworz¹cej siê radiologii stomatologicznej. W tym sa- Prof. Antoni Cieszyñski posiada³ ogromny dorobek mym roku opracowa³ pierwszy na œwiecie „Atlas radio- naukowy i cieszy³ siê wielkim autorytetem. Og³osi³ dru- logiczny zdjêæ dentystycznych”, który zosta³ wystawio- kiem 378 prac opublikowanych w 70 czasopismach ny z okazji X Zjazdu Lekarzy i Przyrodników Polskich naukowych na ca³ym œwiecie w 7 jêzykach. Jego prace we Lwowie. By³ autorem wielu nowych przyrz¹dów i obejmowa³y wszystkie dziedziny stomatologii. W 1926 r. udoskonaleñ technicznych, u³atwiaj¹cych wykonywanie wyda³ w³asny podrêcznik radiologii stomatologicznej wewn¹trzustnych zdjêæ RTG oraz pionierem stosowa- uwa¿any za jeden z najznakomitszych.. Prowadzi³ tak- nia telerentgenografii. Wspólnie z prof. Janem Czeka- ¿e badania nad wykorzystaniem radu przy leczeniu nowskim zapocz¹tkowa³ lwowsk¹ szko³ê antropologii nowotworów z³oœliwych jêzyka i szczêki. Jest autorem stomatologicznej. By³ wspó³autorem, wydanego w 1913 r., nowatorskich metod leczenia Za pionierskie zas³ugi dla trzytomowego podrêcznika rentgenoterapii, dotycz¹ce- œwiatowej stomatologii otrzyma³ na miêdzynarodowej go wszystkich ga³êzi medycyny. Równie¿ w 1913 r. konferencji w Brukseli w 1936 r. wyj¹tkowe wyró¿nienie zosta³ mianowany profesorem nadzwyczajnym i za³o¿y³ – Z³oty Medal im. Millera na Uniwersytecie Lwowskim Instytut Dentystyczny, dru- Wspania³¹ karierê naukow¹ prof. Cieszyñskiego gi w Polsce po Uniwersytecie Jagielloñskim. Jako zna- przerwa³a tragiczna œmieræ. Tu¿ po wkroczeniu Niem- komity organizator zapocz¹tkowa³ rozbudowê Katedry ców do Lwowa, w nocy z 3 na 4 lipca 1941 r., zosta³ Stomatologii i zaproponowa³ utworzenie na Uniwersyte- aresztowany przez i nad ranem 4 lipca 1941 r. rozstrze- cie Lwowskim Katedry Radiologii. W 1914 r. prof. Anto- lany przez Niemców na Wzgórzach Wuleckich we Lwo- ni Cieszyñski zosta³ wybrany przewodnicz¹cym Zwi¹z- wie razem z 22 innymi polskimi profesorami wy¿szych ku Stomatologów Lwowskiej Izby Lekarskiej i stanowi- uczelni Lwowa i grup¹ osób najbli¿szych. Mia³ wów- sko to piastowa³ do roku 1922. Po wybuchu I wojny czas 58 lat.

17 Z okazji 135. rocznicy urodzin prof. Antoniego Cie- Narodowej reprezentowali: Sylwia Krzy¿anowska i Woj- szyñskiego w Oleœnicy odby³y siê uroczystoœci upa- ciech Trêbacz, a Towarzystwo Mi³oœników Lwowa i Kre- miêtniaj¹ce tego wybitnego uczonego, zorganizowane sów Po³udniowo-Wschodnich cz³onek Zarz¹du G³ówne- przez Towarzystwo Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³u- go Leszek Mulka. Podnios³y charakter uroczystoœci dniowo-Wschodnich w Oleœnicy oraz Towarzystwo Przyjació³ Oleœnicy. Patronat Honorowy nad obchodami rocznicowymi objêli: Burmistrz Oleœnicy Michal Ko³a- ciñski i Starosta Powiatu Oleœnickiego Wojciech Ko- ciñski.

Fot. Ryszard Ka³u¿ny Poczty sztandarowe oleœnickich szkó³ i delegacja dzieci z SP nr 2

W obchodach udzia³ wziêli przedstawiciele œrodowi- ska medycznego Wroc³awia, m.in.: Prezes Oddzia³u Wroc³awskiego Towarzystwa Historii Medycyny i Far- macji, przewodnicz¹ca Komisji Historycznej Dolnoœl¹- skiej Izb Lekarskiej dr hab. Barbara Bruziewicz-Mik³a- Fot. Ryszard Ka³u¿ny szewska oraz wiceprezes Dolnoœl¹skiej Izby Lekar- Jakub Cieszyñski – wnuk skiej, przewodnicz¹ca Komisji Stomatologicznej Alicja prof. Antoniego Cieszyñskiego Marczyk-Felba. Wroc³awski Oddzia³ Instytutu Pamiêci

Fot. Ryszard Ka³u¿ny Goœcie uczestnicy uroczystoœci pod tablic¹ upamiêtniaj¹c¹ prof. Cieszyñskiego (w œrodku – Jakub Cieszyñski wnuk Profesora; obok z lewej – Leszek Mulka ZG TMLIKPW; z prawej z ty³u – Piotr Stec prawnuk Profesora, z prawej z przodu – Barbara Bruziewicz-Mik³aszewska]

18 podkreœla³a obecnoœæ cz³onków rodziny prof. Antoniego Cieszyñskiego – wnuka Jakuba Cieszyñskiego i pra- wnuka Piotra Steca. Obecni byli przedstawiciele w³adz miasta i powiatu z burmistrzem Oleœnicy Micha³em Ko³aciñskim i sta- rost¹ oleœnickim Wojciechem Kociñskim, dyrektorzy in- stytucji kulturalnych i oœwiatowych Oleœnicy oraz dyrek- torzy, nauczyciele i uczniowie oleœnickich szkó³, a tak- ¿e oleœniccy stomatolodzy. Pierwsza czêœæ obchodów rocznicowych odby³a siê w Sali Rycerskiej oleœnickiego zamku. Prelekcjê na te- mat ¿ycia i dzia³alnoœci naukowej prof. Antoniego Cie- szyñskiego, ilustrowan¹ ma³o znanymi zdjêciami z ¿ycia Profesora, wyg³osi³a dr hab. Barbara Bruzie- wicz-Mik³aszewska. Natomiast dyrektor Biblioteki i Fo- rum Kultury Anna Zasada opowiedzia³a o tym jak w Oleœnicy pielêgnuje siê pamiêæ o profesorze Cie- szyñskim. W czêœci artystycznej wyst¹pi³a laureatka miêdzynarodowych konkursów muzyki gitarowej, wirtu- oz gitary klasycznej Anna Pietrzak. Po jej wystêpie obecni na uroczystoœci zwiedzili wystawê o ¿yciu i osi¹gniêciach prof. Antoniego Cieszyñskiego zatytu³o- Fot. Ryszard Ka³u¿ny wan¹ „Cieszyñski”, opracowan¹ na podstawie w³a- Delegacja TMLiKPW – w œrodku snych zbiorów przez oleœnickiego kolekcjonera Krzysz- cz³onek ZG Leszek Mulka tofa Dziedzica. Nastêpnie uczestnicy uroczystoœci udali siê na oleœnicki Rynek, gdzie w otoczeniu pocztów szyñskiego. Tak mieszkañcy Oleœnicy oddali ho³d wiel- sztandarowych oleœnickich szkó³ i g³osie werbli z³o¿ono kiemu Polakowi – œwiatowej s³awy uczonemu i patriocie kwiaty pod tablica upamiêtniaj¹c¹ prof. Antoniego Cie- – oleœniczanowi z urodzenia, lwowianinowi z wyboru. q

Adam Kiwacki Pielgrzymka do ziemi przodków – Zady

Wo³oszcza to du¿a wieœ so³ecka w powiecie Droho- skiego w powiecie Drohobycz. Wiêkszoœæ mieszkañ- bycz. W 1931 r. (ostatni spis przed wojn¹) wieœ mia³a ców wsi Wo³oszcza i Zady osiedli³a siê po wojnie na 459 zagród i liczy³a 2345 mieszkañców. Polacy stano- Ziemiach Odzyskanych, najwiêcej w Gaworzycach ko³o wili ponad 30% populacji. Administracyjnie wieœ nale- G³ogowa. Pozosta³e zasiedlone przez nich miejscowo- ¿a³a do gminy Dobrowlany. Przez 27 lat so³tysem by³ œci to Kamieniec Z¹bkowicki, KuŸnica Katowska ko³o Polak, Józef Gabrysz, mieszkaj¹cy we wsi Zady, 2 km Opola, Cybinka. od Wo³oszczy. Do pracy dowo¿ono go furmank¹. W G³ogowie mieszka jego wnuk Adam Gabrysz. Wo- ³oszcza by³a jedn¹ z 12 parafii rzymskokatolickich wchodz¹cych w sk³ad dekanatu w Drohobyczu. Pro- boszczem w Wo³oszczy do grudnia 1943 roku by³ ksi¹dz Jan Kolasa. Od stycznia do kwietnia 1944 roku pos³ugê proboszcza pe³ni³ o. Wies³aw Gazda – Kapu- cyn. Do so³ectwa nale¿a³ przysió³ek Zady, praktycznie ma³a wieœ licz¹ca kilkadziesi¹t zagród, w wiêkszoœci zamieszkana przez Polaków. Znajdowa³a siê tam szko- ³a oraz kaplica. W drugi dzieñ Œwi¹t Wielkanocnych – 10 kwietnia 1944 roku – na Zady napadli banderowcy. Zamordowano wtedy 40 osób. Wed³ug opracowania Stowarzyszenia Upamiêtnienia Ofiar Zbrodni Ukraiñ- skich Nacjonalistów we Wroc³awiu w Zadach zosta³o zamordowanych 66 osób. Oprócz wspomnianych Ods³oniêcie tablicy na Jasnej Górze. O. Stanis³aw wczeœniej 40 osób, pozosta³e 26 zosta³y zabite w ró¿- Rudziñski – paulin i Adam Kiwacki nych okolicznoœciach do sierpnia 1945 roku, tj. do wy- W 2014 roku, w siedemdziesi¹t¹ rocznicê napadu jazdu wiêkszoœci pozosta³ych przy ¿yciu Polaków na na Zady, na cmentarzu parafialnym w Gaworzycach Ziemie Zachodnie. Wed³ug oficjalnych opracowañ Zady zosta³ postawiony pami¹tkowy pomnik. W tym samym to jedno z najwiêkszych miejsc ludobójstwa banderow- roku na Jasnej Górze w Czêstochowie zosta³a ods³o-

19 niêta tablica pami¹tkowa poœwiêcona zamordowanym W Wo³oszczy jest nowy, niedawno odbudowany ko- w Zadach i w Pyszówce – to druga wieœ (powiat Jawo- œció³. Ciekawa sprawa. Wed³ug relacji ksiêdza probosz- rów), gdzie dokonano zbrodni ludobójstwa i sk¹d do cza Miros³awa Lecha poprzedni koœció³, drewniany, Gaworzyc przyby³o wielu przesiedleñców. zosta³ za „komuny” spalony. Ewidentnych sprawców nie Chc¹c dope³niæ te upamiêtniaj¹ce wydarzenia pla- wykryto, ale powszechne przekonanie by³o takie, ¿e nowa³em zorganizowaæ pielgrzymkê potomków pomor- sta³ za tym lokalny przedstawiciel administracji, wp³y- dowanych do miejsc kaŸni. Wtedy w 2014 roku byliœmy wowy cz³owiek. W jakiœ czas po po¿arze on ciê¿ko gotowi do wyjazdu, ale zatrzyma³y nas obawy przed zachorowa³ i po kilku latach zmar³. Ale maj¹c du¿e wojn¹ na Ukrainie. Uda³o siê to zrealizowaæ w bie¿¹- wp³ywy doprowadzi³ do wydania stosownych decyzji cym, 2017 roku. W liczbie 36 osób wyruszyliœmy administracyjnych i zabezpieczy³ dostawy materia³ów 10 czerwca z Gaworzyc. W ci¹gu siedmiu dni odwiedzi- walnie przyczyniaj¹c siê do odbudowy koœcio³a. Z rela- liœmy nastêpuj¹ce miejscowoœci: Lwów, Krzemieniec, cji proboszcza mo¿na wysnuæ wniosek, ¿e on chcia³ Podhorce, Wiœniowiec, Poczajów, Drohobycz, Truska- odkupiæ swoje winy. Jedno jest pewne – wierni z tej wiec, Stryj, Stanis³awów, Ko³omyjê, Kosów, ¯abie, Ja- parafii sami nie poradziliby sobie z odbudow¹ koœcio³a, remcze, Delatyn. To by³a wycieczka, ale obfituj¹ca jest ich oko³o 30 osób, bardzo ma³o. w momenty wzruszaj¹ce. Np na Cmentarzu Orl¹t W Wo³oszczy i Zadach by³y ³zy i wzruszenia. Mszê Lwowskich po zapaleniu zniczy i modlitwie za pole- Œwiêt¹ w nowym koœciele odprawi³ Ksi¹dz Proboszcz. g³ych wpisaliœmy siê do ksiêgi pami¹tkowej wierszem Uzgadniaj¹c z ksiêdzem treœæ modlitw z jakimi zwraca- Kresowianki Janiny Wysoczañskiej-Klawinisz: liœmy siê do Pana Boga prosi³em abyœmy siê modlili za pomordowanych oraz za ich oprawców. Tak siê sta³o. Nie musisz nic mówiæ Po Mszy œw., w której oprócz uczestników piel- Tylko czo³o pochyliæ grzymki uczestniczyli mieszkañcy Wo³oszczy, udaliœmy Bóg us³yszy i wys³ucha siê na miejscowy cmentarz, gdzie u³o¿yliœmy bia³o- Ludzie siê zdziwi¹ czerwony krzy¿ z 66 zniczy (tylu tam banderowcy za- pokiwaj¹ g³owami mordowali) i zmówiliœmy modlitwê za zmar³ych. i ¿al pozostanie, i ¿al Nastêpnie udaliœmy siê do Zadów, gdzie stoi jesz- ¿e wszystko siê skoñczy³o cze kaplica oraz kilka domów, a w zasadzie starych co by³o i nie by³o wal¹cych siê cha³up, w których mieszkali nasi przodko- na tej ziemi najdro¿szej wie. Jest tam, choæ dni jego s¹ policzone, rozwalaj¹cy ze wszystkich. siê dom moich dziadków – Marii i Andrzeja Badeckich. Jednak najwa¿niejsz¹ czêœci¹ naszej wyprawy by³ W trakcie rozmów z Ksiêdzem Proboszczem zrodzi³ dzieñ, w którym odwiedziliœmy Wo³oszczê i Zady. To siê pomys³, aby w przysz³ym roku, w porze wakacyjnej, ju¿ nie by³a wycieczka, to by³a pielgrzymka. zorganizowaæ wyjazd m³odzie¿y z Gaworzyc do Wo- ³oszczy i uporz¹dkowaæ stary, polski cmentarz. Mo¿e siê uda. Na koniec chcia³bym dedykowaæ uczestnikom naszej wyprawy wiersz Kazimierza Wierzyñskiego pt. „Ksiê¿yc”:

Za czem ja kr¹¿ê? Za ksiê¿ycem. Czem on mnie wabi? Drohobyczem. Zachodzi chmur¹ Znów siê zjawia. Sk¹d taka ³una? Z Borys³awia. Którêdy nosi Mnie wieczorem? Spójrz: ponad Stryjem I Samborem. Po co ta ca³a Wasza zmowa. Co z niej mi przyjdzie? List ze Lwowa. A ten, co dmie tu Wiew skrzydlaty? Ksi¹dz Miros³aw Lech i autor tekstu To m³odoœæ, mi³oœæ w koœciele w Wo³oszczy I Karpaty.

20 Widzê, poznajê Byœ wróci³ tam, gdzie Tamte strony B³¹dzisz we œnie, Kto mnie tam wo³a? A poza snem tym Ktoœ zgubiony. Co siê chowa? Po co mnie wzywa Ach, ziemia, ziemia Tak niewczeœnie? Ksiê¿ycowa.

Stanis³aw Materniak Historia województwa tarnopolskiego w œwietle wspó³czesnej encyklopedii

Napisa³em niniejszy artyku³ z myœl¹ o sêdziwych blicznej wiadomoœci, ¿e 15 maja 2014 roku odby³a siê moich Kresowych Krajanach urodzonych na terenie w Akademickim Dramatycznym Teatrze im. Tarasa województwa tarnopolskiego po³o¿onego na Kresach Szewczenki w Tarnopolu prezentacja wspomnianej wy- Wschodnich Drugiej Rzeczypospolitej, a tak¿e o ich ¿ej encyklopedii. Potomnych, którzy przyszli na œwiat ju¿ na prastarych Tekst encyklopedii oprócz wydania ksi¹¿kowego Ziemiach Piastowskich. zosta³ zamieszczony w Wikipedii, wolnej encyklopedii, Powodem napisania tego artyku³u by³o ukazanie siê w jêzyku ukraiñskim pod has³em: https://uk.wikipe- na rynku wydawniczym w Tarnopolu regionalnej ency- dia.org/wiki/ klopedii. Dowiedzia³em siê o tym z ponaddwuletnim Encyklopedia liczy trzy tomy. opóŸnieniem od mego Krajana i kolegi z ³awy szkolnej W tomie I znajduje siê ogólna historia województwa Kazimierza Podgórecznego. Tytu³ tej encyklopedii tarnopolskiego, miasta Tarnopola i 3 powiatów: brze- w przet³umaczeniu z jêzyka ukraiñskiego na jêzyk pol- ¿añskiego, borszcziwskiego i buczackiego. ski brzmi: „Tarnopolszczyzna. Historia miast i wsi”. Tom II zawiera historiê 7 powiatów: husiatynskiego, Pomyœla³em, ¿e, byæ mo¿e, choæ nie jestem tego zaliszczyckiego, zbaraskiego, zboriwskiego, kiziwskie- pewny, moi Krajanie rodem z województwa tarnopol- go, kremeneckiego i ³anowieckiego. skiego zapragn¹ mimo wszystko zajrzeæ do owej ency- W tomie III zawarto historiê pozosta³ych 7 powiatów: klopedii, ¿eby przeczytaæ o dziejach swojej by³ej miej- monastyrskiego, pidwo³oczyskiego, podhajeckiego, te- scowoœci, przypomnieæ sobie spêdzone tam lata dzie- rebowlanskiego, ternopilskiego, szumskiego i czort- cinne, a ich Potomni zechc¹ poszerzyæ swoj¹ wiedzê kiwœskiego, na ³amach którego znajduje siê historia o rodzinnych stronach swoich Ojców i Dziadków, zna- mojej rodzinnej miejscowoœci. nych dotychczas im tylko z ich opowiadania. Zawarta w tych tomach historia miast i wsi woje- W zwi¹zku z tym informujê z pewnym poœlizgiem wództwa tarnopolskiego obejmuje okres od czasów czasowym. Poœlizg ten wynik³ równie¿ z tego wzglêdu, najdawniejszych danej miejscowoœci po 2014 rok. i¿ zbyt d³ugo zastanawia³em siê w jaki sposób dotrzeæ do moich Krajanów. W koñcu zdecydowa³em siê, za Stanis³aw Materniak poœrednictwem pisma Semper Fidelis, podaæ do pu- Kresowiak z Kociubiñczyk nad Zbruczem

Adam Kiwacki Czy warto jechaæ do Pyszówki?

Jesieni¹ ubieg³ego roku spotkaliœmy siê w kilkuna- tym polu, zamkn¹æ oczy i patrzeæ. Staje przed nami stoosobowej grupie w Gaworzycach i uzgadnialiœmy taki obraz... program wycieczki na Kresy. Pan Roman Rydzik – Kre- Jest pocz¹tek dwudziestego wieku. W GrodŸcu bie- sowiak – zapyta³ mnie czy warto jechaæ do Pyszówki. da. Brak ziemi, brak pracy, przeludnienie jak w ca³ej Przecie¿ jej ju¿ nie ma. Nic nie zosta³o, Wszystko Galicji. Przychodz¹ wiadomoœci, ¿e gdzieœ dalej mo¿na zniszczyli, zatarli œlady. A wiêc czy warto tam jechaæ? kupiæ taniej ziemiê, urz¹dziæ siê. A oni s¹ zaradni. Nasza, tzn. Kresowiaków zwi¹zanych z miejscowo- A wiêc jad¹. Najpierw najodwa¿niejsi, a mo¿e najbar- œciami Wo³oszcza i Zady, wycieczka odby³a siê dziej potrzebuj¹cy. Jad¹ tam, pod Krakowiec. Niedale- w czerwcu br. Piszê o tym w innym miejscu. Podczas ko wsi Sarny kupuj¹ ziemiê. Po kilka morgów. Za tak¹ pobytu na cmentarzu w Wo³oszczy zrozumia³em, ¿e do kasê w GrodŸcu kupiliby jedn¹ morgê. I buduj¹ wieœ. Pyszówki, tzn. do miejsca, gdzie by³a kiedyœ kwitn¹ca Droga i po obu stronach domy mieszkalne i zabudowa- wieœ, nale¿y jechaæ. Trzeba tam pojechaæ, stan¹æ na nia gospodarcze. Z ty³u pola, sady, pastwiska. Wieœ

21 nazywaj¹ Pyszówka (wieloletnim wójtem by³ Pan Pysz). po³owa to dzieci i m³odzie¿. Wystarczy, otwórz oczy. Od 1927 r. jest to oficjalna nazwa miejscowoœci. Miesz- Teraz siê pomodlimy. Tutaj na polu. Pan Bóg to zoba- kaj¹ tam praktycznie wy³¹cznie Polacy, ale okoliczne czy, a Oni us³ysz¹, przecie¿ stoimy w miejscu kaŸni. miejscowoœci zamieszkuj¹ przewa¿nie Ukraiñcy. Modlimy siê za pomordowanych, ale te¿ za morderców. Wzglêdnie spokojne ¿ycie zaczyna siê komplikowaæ Teraz, po tylu latach tak trzeba. Ktoœ inny os¹dzi tych pod koniec lat trzydziestych. Budzi³ siê wtedy podsyca- zaœlepionych i opêtanych ludzi, czêsto s¹siadów. Ro- ny przez obcych (Rosja, Niemcy) nacjonalizm ukraiñ- man, zamknij oczy jeszcze raz i patrz. Widzisz bydlêce ski. Decyzje zapada³y w Moskwie i w Berlinie, a reali- wagony, kilkutygodniow¹ podró¿ i jej kres – Gaworzy- zacje by³y w Pyszówce, w Zadach i w setkach wsi pol- ce. Twoja, moja, nasza ma³a ojczyzna. Minê³o 70 lat. skich na Kresach. Przyszed³ rok 1944, Wielki Pi¹tek. Bezpoœrednich œwiadków tego potwornego ludobójstwa Zrobili to tak jak wczeœniej na Wo³yniu. Zapalenie do- zosta³o niewielu. Odchodz¹. Ale my jesteœmy. I nasze mów, pomieszczeñ gospodarczych i mordowanie ludzi. dzieci. I wnuki. Dla nich trzeba tam pojechaæ, ode- Wiêkszoœæ chowa³a siê w piwnicach, to by³a stosunko- tchn¹æ tamtym powietrzem i zaraziæ nasze dzieci Kre- wo nowa dobrze zbudowana wieœ. I tam, w tych piwni- sami. Tylko tyle mo¿emy zrobiæ. I a¿ tyle. cach pozostali. Poduszeni. £¹cznie w wielkopi¹tkow¹ Roman – warto pojechaæ do Pyszówki. q noc w Pyszówce zamordowano 54 osoby, w tym prawie

W³adys³aw Sroka, Józef Pienio Pamiêtajmy o naszych wojennych Bohaterach z Armii Krajowej

Mija 73 rocznica wyzwolenia tak¿e przez Armiê Kra- stwa Podziemnego i cz³onkostwo nadzwyczajne naj- jow¹ Wilna („Ostra Brama” 7 – 16 lipca 1944 r.), Lwowa bli¿szym cz³onkom rodzin, osobom zas³u¿onych dla („Burza” 22 – 28 lipca 1944 r.), Lubartowa (21 lipca œrodowiska AK, uznaj¹cym wartoœci Polskiego Pañstwa 1944 r.), Powstania Warszawskiego (1 sierpnia 1944 – Podziemnego, a tak¿e dzia³aczom opozycji antykomu- 2 paŸdziernika 1944 r.). ¯o³nierze AK, najwiêkszej pod- nistycznej 1956 – 89. ziemnej armii Europy, w „podziêce” natychmiast byli Mi³o Pañstwa poinformowaæ, ¿e w dniu 19 maja aresztowani przez Rosjan – rozstrzeliwani i zsy³ani na 2017 r. w Domu Kultury Kresowej w ¯arach (ul. Boha- katorgê Sybiru, a niby „polskie” UB przez d³ugie jesz- terów Getta 22 B) zosta³o reaktywowane Kresowe Ko³o cze lata przeœladowa³o rodziny Bohaterów – Stra¿ni- Œwiatowego Zwi¹zku ¯o³nierzy Armii Krajowej ków Godnoœci i Niepodleg³oœci Polski. Do dziœ tej praw- w ¯arach. W przyjêtym bogatym programie dzia³ania dy nie ucz¹ w szko³ach, do dziœ s¹ media, które wy- jest dba³oœæ o ¿arskie Pomniki i Tablice AK, patronat chwalaj¹ Bermanów, Baumanów, Michników, Œwier- nad Szko³¹ Podstawow¹ im. AK w ¯arach–Kunicach, czewskich – morderców niepodleg³oœciowego podzie- pamiêæ o Rocznicach i Bohaterach. Pragniemy tak¿e mia. I w ¯arach na czele tzw. ZBOWiD-u sta³ szef UB ochroniæ i upowszechniæ pamiêæ o ¯o³nierzach Armii (przemianowanego na SB), który przyjmowa³ tzw. Krajowej – mieszkañcach powiatu ¿arskiego, b¹dŸ „utrwalaczy w³adzy ludowej” czêsto maj¹cych na rê- o AK-owcach, których Rodziny mieszkaj¹ w naszym kach krew polskich patriotów. O AK-owcach pogardli- powiecie (tak¿e w specjalnej publikacji). Dlatego bar- wie mówili: „zaplute kar³y reakcji”. Dopiero musia³ do dzo prosimy o nadsy³anie wspomnieñ, ¿yciorysów, ko- Polski przyjechaæ prezydent najwiêkszego mocarstwa, pii dokumentów i zdjêæ ¯o³nierzy AK – kiedyœ skaza- D. Trump, stan¹æ pod Pomnikiem Powstania Warszaw- nych na infamiê i zapomnienie (Sekretarz Ko³a – Bo¿e- skiego i uczyæ nas dumy z polskiej historii (szkoda, ¿e na Knappe tel. 510-184-672 lub na adres: Dom Kultury jego poprzednik sprzeda³ nas w Teheranie i Ja³cie). Kresowej KTTK „Pod Bia³ym Or³em”, 68-200 ¯ary, D³ugo, bardzo d³ugo czekali AK-owcy i ich rodziny ul. Bohaterów Getta 22 B). na mo¿liwoœæ za³o¿enia w³asnego Œwiatowego (bo W 73 rocznicê „Godziny W”, wybuchu Powstania przeœladowani ¿o³nierze AK rozproszyli siê po ca³ym Warszawskiego, we wtorek 1 sierpnia 2017 r. o godz. œwiecie) Zwi¹zku ¯o³nierzy Armii Krajowej. Równie¿ 17.00 zapraszamy Polaków pod Pomnik ¯o³nierza Pol- w ¯arach na pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych XX wie- skiego (te¿ AK-owca i Powstañca) i do Alei Pamiêci ku powsta³o Ko³o (z prezesem œp. Antonim Dziduszko, Narodowej na ulicê Szymanowskiego w ¯arach – plac po Nim na Prezesa wybrano por. Józefa Pienio i na za- przy Koœciele œw. Józefa – by wspólnie oddaæ ho³d stêpcê por. W³adys³awa Srokê). Celem ŒZ¯AK jest do- Bohaterom i pomodliæ siê za AK-owców i ich rodziny. bro, suwerennoœæ i integralnoœæ Polski, obrona pamiê- Pamiêtajmy o wywieszeniu flag pañstwowych. Zapra- ci, prawdy historycznej i godnoœci AK i Polskiego Pañ- szamy te¿ Wolontariuszy do dzia³ania w naszym Kole stwa Podziemnego, badanie, upowszechnianie dzie- ŒZ¯AK. dzictwa ideowego, utrzymywanie kole¿eñskich wiêzi i Por. AK W³adys³aw Sroka pomocy. Wiceprezes Zarz¹du KK ŒZ¯AK Statut ŒZ¯AK pozwala na cz³onkostwo zwyczajne Por. AK Józef Pienio ¯o³nierzom AK, dzia³aczom cywilnym, Polskiego Pañ- Prezes Zarz¹du KKŒZ¯AK w ¯arach

22 UROCZYSTOŒCI W ODDZIA£ACH I KLUBACH TMLiKPW

Zygmunt Muszyñski Pomoc na Kresy

Z proœb¹ o pomoc w doposa¿eniu Sobotniej Szko³y nauczania jêzyka polskiego zwróci³ siê do mnie pro- boszcz parafii pw. Trójcy Przenajœwiêtszej w Borszczo- wie (woj. tarnopolskie) ks. Grzegorz Garwol. Chodzi³o o ewentualne wspomo¿enie w zakupie ekranu interak- tywnego na potrzeby szko³y. Szko³a funkcjonuje przy koœciele. Aktualnie budowane s¹ pomieszczenia bu- dynku katechetycznego, gdzie ju¿ nied³ugo znajd¹ siê sale wyk³adowe. Naukê pobiera oko³o siedemdziesiê- ciu uczniów. Jest to kolejne wyzwanie do udzielenia Wrêczanie projektora oraz innych darów. wsparcia potrzebuj¹cym skupiskom polskim zamiesz- Od lewej: nauczycielka j. polskiego w Sobotniej kuj¹cym na Kresach. Borszczów jest dla mnie miej- Szkole Nauki Jêzyka Polskiego w Borszczowie – Lilia scem szczególnym. To st¹d wywodz¹ siê moje korze- Knysz, ks. proboszcz parafii Trójcy Przenajœwiêtszej nie rodzinne. W³aœnie w tym koœciele w roku 1938 œlub w Borszczowie – Grzegorz Garwol, Zygmunt brali moi rodzice, a ju¿ po wybuchu wojny ochrzczony Muszyñski – autor artyku³u w nim zosta³ starszy brat. Miasto odwiedzam corocznie od 1994 roku. Odnalaz³em w nim rodzinê ze strony matki i ojca. Pozna³em bardzo du¿o polskich rodzin. W Borszczowie czujê siê bardzo swobodnie. Co mnie w tym mieœcie pora¿a, to na pewno ostatnie zmiany nazw ulic. G³ówne ulice gloryfikuj¹ przywódców mor- derców: Bandery i Szuchewycza. Obok kurhanu znaj- duj¹cego siê przy starej cerkwi greckokatolickiej powie- waj¹ czerwono-czarne flagi. By³ maj 2016 roku. ¯eby urealniæ proœbê, nale¿a³o uruchomiæ dzia³ania w celu pozyskania œrodków finan- sowych. O pomoc zwróci³em siê do Urzêdu Marsza³- kowskiego. OdpowiedŸ od Stanis³awa Tomczyszyna – wicemarsza³ka województwa lubuskiego by³a pozytyw- na. Przyznana kwota wystarczy³a na zakup nowego Spotkanie z m³odzie¿¹ – uczniami Sobotniej Szko³y ekranu interaktywnego. Równolegle trwa³a zbiórka da- Nauczania Jêzyka Polskiego przy parafii pw. Trójcy rów przez uczniów I Liceum Ogólnokszta³c¹cego w Zie- Przenajœwiêtszej w Borszczowie lonej Górze. Zbiórka darów przeros³a moje oczekiwa- nia. Dziêki przychylnoœci dyrektor szko³y Ewy Habich, Podczas uruchamiania dostarczonego ekranu inte- nauczycieli oraz du¿ej aktywnoœci prezesa Oddzia³u raktywnego okaza³o siê, ¿e bêd¹cy na stanie szko³y w Zielonej Górze TMLiKPW Jana Tarnowskiego akcja projektor nie spe³nia wymogów technicznych. Obieca- spe³ni³a swoje za³o¿enia. Wielkie podziêkowania ³em ks. proboszczowi, ¿e po przyjeŸdzie do Polski po- nale¿¹ siê przede wszystkim uczniom. Bardzo mocne staram siê „za³atwiæ” odpowiednie urz¹dzenie. Z tak¹ zaanga¿owanie by³o widoczne na ka¿dym kroku. M³o- proœb¹ zwróci³em siê m.in. do burmistrza Ko¿uchowa dzie¿ pozna³a cel i przeznaczenie zbiórki. By³y to ró¿- Paw³a Jagaska. Sprawa zosta³a pozytywnie za³atwiona nego rodzaju przybory, materia³y edukacyjne oraz ma- i ju¿ w po³owie grudnia z nowym projektorem oraz inny- skotki i inne ciekawe przedmioty. mi przyborami i s³odkoœciami wyjecha³em do Borszczo- W podró¿ z darami do Borszczowa wyje¿d¿a³em wa. Ju¿ kompletne podarowane urz¹dzenie mog³o bez swoim samochodem. Ze wzglêdu na du¿e rozmiary przeszkód s³u¿yæ borszczowskiej m³odzie¿y w Sobot- ekranu interaktywnego zmuszony by³em wykonaæ spe- niej Szkole nauczania jêzyka polskiego przy parafii cjalny baga¿nik dachowy w celu bezpiecznego prze- Trójcy Przenajœwiêtszej. Zadanie, o które prosi³ ks. pro- wiezienia delikatnego towaru. Mia³em te¿ obawy boszcz Grzegorz Garwol zosta³o spe³nione. Poczu³em o samo przekroczenie granicy. W podró¿y na Kresy to- wielk¹ ulgê i satysfakcjê, ¿e mog³em pomóc potrzebu- warzyszy³ mi Jan Tarnowski. Po w miarê szybkim i j¹cym rodakom. Myœla³em ¿e to ju¿ koniec przygody szczêœliwym przekroczeniu granicy oraz bezpiecznym z Borszczowem. Jednak ziarno rzucone zaczê³o kie³ko- dotarciu do Borszczowa, w dniu 3 wrzeœnia 2016 roku waæ. Dyrekcja I Liceum Ogólnokszta³c¹cego, w której (sobota – dzieñ inauguruj¹cy rozpoczêcie nowego roku odbywa³a siê m.in. zbiórka darów, postanowi³a zaprosiæ szkolnego) nast¹pi³o przekazanie przywiezionych da- m³odzie¿ ucz¹c¹ siê w Sobotniej Szkole w Borszczowie rów. Przekazanie zbieg³o siê z ogólnopolsk¹ akcj¹ czyta- na przyjazd do Zielonej Góry. Taka wizyta mia³a miej- nia powieœci Henryka Sienkiewicza „Quo vadis?”, w któ- sce w dniach 14 – 19 maja 2017 roku. Grupa dziesiê- rej przy okazji wspó³uczestniczy³em jako lektor. W miej- cioosobowa wraz z nauczycielk¹ jêzyka polskiego Lili¹ scowym koœciele wspólnie z miejscow¹ m³odzie¿¹, Knysz w ca³oœci by³a sponsorowana przez zapraszaj¹- uczniami Sobotniej Szko³y bra³em udzia³ w donios³ym i cego. M³odzie¿ zwiedzi³a bardzo du¿o ciekawych bardzo patriotycznym wydarzeniu. M³odzie¿ oraz wszy- miejsc oraz mog³a zapoznaæ siê z metodami nauczania scy obecni zostali obdarowani drobnymi podarunkami. w polskich szko³ach. Z wielkim ¿alem opuszczali Polskê.

23 24 Kazimierz Kulas Spotkanie pionierów Ziemi Miêdzyrzeckiej

Tak d³ugo nas tutaj nie by³o go, gdzie nadal gospodarz¹, maj¹ dzieci, wnuki i ciesz¹ we dnie, w nocy, latami. siê, ¿e mog¹ spotkaæ towarzyszy podró¿y do Polski- Pó³ wieku za nami Matki i podzieliæ siê swoimi k³opotami i radoœciami. z gniazda na zachód W niedzielê, w deszczowy poranek 4 czerwca 2017 myœmy jechali roku w domu diecezjalnym Lubuski Nazaret w Kêszycy Leœniej ko³o Miêdzyrzecza spotkali siê Pionierzy Ziemi Nasze wêdrowanie Miêdzyrzeckiej. Spotkanie rozpocz¹³ burmistrz Remi- na Ziemie Odzyskane giusz Lorenz, który powita³ licznie przyby³ych seniorów. z Buczacza, Tarnopola Centralnym punktem programu by³a msza œwiêta przez Lwów do Opola, odprawiona w koœciele pw. Mi³osierdzia Bo¿ego w Kê- Przemyœl, Wroc³aw, szycy Leœnej, w intencji Pionierów Ziemi Miêdzyrzec- Koszalin, Gorzów kiej, którzy zamieszkali tu po zakoñczeniu II wojny gdzie piastowski G³ogów. œwiatowej w maju 1945 roku. Miasto nas ¿egna, Po nabo¿eñstwie odby³a siê piêkna oprawa muzycz- ratusz odmierza czas, na, gdzie wyst¹pi³ Miêdzyrzecki Chór Kameralny, który têsknota ogarnia nas. swym œpiewem umili³ uroczystoœæ. Dzwony Koœcio³a Spotkanie okaza³o siê wspania³ym wydarzeniem t³um ludzi zamyœlonych pe³nym emocjonalnych wspomnieñ i refleksji, którym szum fal Strypy nie by³o koñca. sierpniowego krajobrazu Spotkanie by³o równie¿ okazj¹ do zapoznania siê nadziej¹ nasz¹. z twórczoœci¹ artystyczn¹ Kazimierza Kulasa. Wystawa Powrót z wychodŸtwa jego wierszy by³a specjalnie zaprezentowana z okazji Do zobaczenia Dnia Pioniera. Buczaczu NASZ... Oto wiersz „Ko³o Koœcio³a w Buczaczu” (2001 rok) (Kazimierz Kulas – Po¿egnanie Buczacza) Fragment dzwonnicy Jechali do Polski z Kresów: Bia³orusi, Litwy, Ukrainy czas zachowa³ – Podola, Syberii. Jechali wiele tygodni czêsto w bydlê- mury w rozsypce, cych wagonach, na lorach, ze skromnym dobytkiem i figury œwiête, zwierzêtami, które mia³y byæ na rozpoczêcie nowego Œcie¿ki zaros³y ¿ycia na tzw. Ziemiach Odzyskanych i Pó³nocnych. drzewa chore Niedawno byli tam jeszcze Niemcy, w domach i obej- komunê prze¿y³y œciach pozosta³y jeszcze œlady poprzednich gospoda- na nowe ¿ycie rzy. Wiele lat musieli oswajaæ siê z tym nowym ¿yciem. schody twarde Bardzo du¿o rodzin znalaz³o swoje miejsce na Ziemi zatrzyma³ grymas historii Miêdzyrzeckiej, Nizinie Œl¹skiej – stolicy Dolnego Œl¹- niebo nad nim ska, Przedgórza Sudeckiego, Nizinie Szczeciñskiej, kawa³ek, kontur Polski Pojezierza Lubuskiego, a nawet Pojezierza Drawskie- Przy wejœciu g³ównym

Fot. Archiwum domowe Spotkanie Pionierów Ziemi Miêdzyrzeckiej

25 metryka budowy – 1863 czas nie stoi z zatartym zapisem: granice otworem „Bogu Najlepszemu Najœwiêtszemu – „G³os Buczaczan” Chc¹c Potockich – Pilawê mieæ spisuje historiê Trzy Krzy¿e – Ca³e Dom Krzy¿owy Nie ma odwiecznych wrogów Na Bosk¹ wybudowa³ chwa³ê”... z ziemi polskiej Na ziemi œlady do POLSKI... czas po latach spotkany To spotkanie by³o ¿yw¹ lekcj¹ historii, a zaproszeni pielgrzymów – ojczyzny goœcie przy poczêstunku wspominali swoje prze¿ycia, i korzenie zosta³y te dawne i bardziej wspó³czesne. Ich losy ró¿nie siê Pod Koœcio³em uk³ada³y, jednak swoje ¿ycie zwi¹zali oni z Ziemi¹ Lu- rz¹dy Sowietów busk¹... kot³owniê mia³y Na zakoñczenie zrobiono zdjêcie pami¹tkowe. trochê Buczacza ogrzewa³y Do zobaczenia za rok i lepszej pogody... q

Ryszard Kilar Sprawozdanie z dzia³alnoœci Klubu TMLiKPW w Z³otowie w 2017 r.

1. Na wniosek Klubu Muzeum Ziemi Z³otowskiej pod kierownictwem pani dyrektor Kamili Krzanik-Dworakow- skiej zorganizowa³o wystawê pt. „Z Kresów na Krajnê Z³otowsk¹”. Eksponaty zebrano poœród cz³onków i sympatyków Klubu. Wystawa by³a udostêpniona dla publicznoœci w dn. 28.01.2017 r. do 5.03.2017 r. i cie- szy³a siê du¿ym zainteresowaniem odwiedzaj¹cych (spo³eczeñstwa i m³odzie¿y szkolnej). 2. I Konkurs Recytatorski o Tematyce Kresowej pod patronatem Starosty Z³otowskiego Ryszarda Go³aw- skiego dla m³odzie¿y szkó³ ponadgimnazjalnych odby³ siê w marcu br. (materia³y dostarczy³em wczeœniej). witej lwowianki) pod patronatem Burmistrza Miasta Z³o- 3. II Powiatowy Konkurs o Tematyce Kresowej dla towa i Wójta Gminy Z³otów. m³odzie¿y szkó³ podstawowych i gimnazjalnych odby³ 4. W roku 2010 (11.09.) zawiesiliœmy Tablicê w ho³- siê w Zespole Szkó³ Samorz¹dowych nr 1 pod patrona- dzie ofiarom ludobójstwa dokonanego na Kresach tem Burmistrza Miasta Z³otowa Adama Pulita w dniu 28 Wschodnich przez OUN-UPA w latach 1939 – 1947 na IX 2017 r. Startowa³a m³odzie¿ w trzech kategoriach: frontowej œcianie koœcio³a farnego pw. WNMP w Z³oto- 1) kl. I – III wie. W 2013 r. (11.09.) posadziliœmy „D¹b Pamiêci” 2) kl. IV – VI w 70 rocznicê zbrodni wo³yñskiej przed Starostwem 3) kl. gimnazjalne. Powiatowym w Z³otowie. 17.09.2014. stworzyliœmy uli- W ka¿dej kategorii wy³oniono I, II, III miejsca plus cê Kresowiaków w Z³otowie. dwa wyró¿nienia. Nagrody fundowa³ Burmistrz Miasta W obecnym roku mamy zamiar posadziæ D¹b Z³otowa i Oddzia³ TMLiKPW w Pile. Pamiêci rozerwanym koñmi parlamentarzystom W nastêpnym roku mamy zamiar konkurs ten prze- w przeddzieñ apogeum ludobójstwa na Wo³yniu prowadziæ w Szkole Podstawowej im. Marii Kilar (rodo- 11 VII 1943 r. q

Leszek Mulka 76. rocznica mordu profesorów lwowskich

4 lipca, jak co roku, odby³y siê we Wroc³awiu uro- szewskiego w kampusie Politechniki Wroc³awskiej przy czystoœci upamiêtniaj¹ce kolejn¹ rocznicê mordu pol- placu Grunwaldzkim. skich profesorów na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie. Uroczystoœæ mia³a charakter pañstwowy. Uœwietni³a j¹ Rozpoczê³a je msza œw. w koœciele Najœwiêtszego Ser- obecnoœæ kompanii honorowej Wy¿szej Oficerskiej Szko³y ca Jezusowego przy placu Grunwaldzkim, z udzia³em Wojsk L¹dowych we Wroc³awiu i Orkiestry Reprezenta- pocztów sztandarowych Towarzystwa Mi³oœników Lwo- cyjnej Komendy Wojewódzkiej Policji. Przy pomniku sta- wa i Kresów Po³udniowo-Wschodnich oraz innych orga- nê³a warta honorowa ¿o³nierzy Wojska Polskiego, poczty nizacji kresowych. G³ówna czeœæ uroczystoœci odby³a sztandarowe Wojska Polskiego, Politechniki Wroc³aw- siê o godzinie 9.00 pod Pomnikiem Martyrologii Profe- skiej, Towarzystwa Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udnio- sorów Lwowskich na skwerze prof. Kazimierza Ida- wo-Wschodnich oraz innych organizacji kresowych.

26 Po odegraniu hymnu Polski g³os zabrali: wojewoda 76. rocznicê mordu polskich profesorów na Wzgó- dolnoœl¹ski Pawe³ Hreniak, wiceprezydent Wroc³awia rzach Wuleckich uczczono równie¿ we Lwowie. Ju¿ Adam Grehl oraz przewodnicz¹cy Kolegium Rektorów 2 lipca delegacje wroc³awskich i opolskich uczelni przy- Uczelni Wroc³awia i Opola prof. Marek Ziêtek, który jecha³y do Lwowa, aby upamiêtniæ tê rocznicê. Cz³on- wspominaj¹c szczególny charakter tegorocznych uro- kowie delegacji z³o¿yli kwiaty i zapalili znicze przy sta- czystoœci na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie powie- rym pomniku wzniesionym w 1991 r. staraniem rodzin dzia³: – Nie pad³o ani jedno s³owo. S¹ bowiem miejsca, w których ¿adne s³owa nie s¹ potrzebne, bo nie wyra¿¹ tego, co chcielibyœmy powiedzieæ. Powinniœmy milczeæ i tak by³o wczoraj, gdy sk³adaliœmy kwiaty pod pomni- kiem na Wzgórzach Wuleckich. Nastêpnie kompania honorowa Wy¿szej Oficerskiej Szko³y Wojsk L¹dowych odda³a salwê honorow¹, po czym pod Pomnikiem Martyrologii Profesorów Lwow-

Fot. K. Czawaga Polscy harcerze ze Lwowa trzymaj¹ wartê honorow¹ przy starym pomniku.

pomordowanych profesorów. Obecni ze wzruszeniem wys³uchali niezwykle interesuj¹cej opowieœci mgr Ka- milli Jasiñskiej z Uniwersytetu Wroc³awskiego, która Fot. Tomasz Wa³ów w tym symbolicznym miejscu przypomnia³a historiê tra- Ks. kardyna³ Henryk Gulbinowicz giczne losy profesorów lwowskich. Natomiast oficjalne obchody „ku pamiêci profesorów lwowskich” odby³y siê 3 lipca pod nowym bezimiennym pomnikiem wzniesionym na Wzgórzach Wuleckich w 2011 r. Po przywitaniu uczestników i kilku s³owach przypominaj¹cych tragiczny dzieñ 4 lipca 1941 r. rozpo- czê³y siê modlitwy w intencji pomordowanych profeso- rów w obrz¹dku katolickim i greckokatolickim. Po nich zgromadzeni na uroczystoœci w milczeniu sk³adali pod pomnikiem kwiaty. W uroczystoœci uczestniczyli: przedstawiciele w³adz miejskich Lwowa i Wroc³awia z prezydentem Wroc³awia Rafa³em Dutkiewiczem i zastêpc¹ przewodnicz¹cego miasta Lwowa Andrijem Moskalenko, Konsulatu Gene- ralnego RP we Lwowie czele z Konsulem Generalnym Rafa³em Wolskim, delegacje wroc³awskich i opolskich uczelni z przewodnicz¹cym Kolegium Rektorów Uczel- Fot. Tomasz Wa³ów ni Wroc³awia i Opola prof. Markiem Ziêtkiem oraz przedstawiciele lwowskich uczelni wy¿szych, spo³ecz- Prawnuczka prof. Antoniego Cieszyñskiego noœci akademickiej, organizacji spo³ecznych i ducho- sk³ada kwiaty. wieñstwa. Koœció³ rzymskokatolicki reprezentowa³ lwowski biskup pomocniczy Edward Kawa i proboszcz skich wieñce i kwiaty z³o¿yli: ks. kardyna³ Henryk Gul- katedry lwowskiej ks. pra³at Jan Nikiel. binowicz, wojewoda dolnoœl¹ski Pawe³ Hreniak, cz³o- Nastêpnego dnia 4 lipca o godz. 18.00 lwowscy nek zarz¹du województwa dolnoœl¹skiego Jerzy Micha- Polacy zgromadzili siê przy starym pomniku na Wzgó- lak, wiceprezydent Wroc³awia Adam Grehl, przewodni- rzach Wuleckich. Wspóln¹ modlitwê poprowadzi³ cz¹cy Kolegium Rektorów Uczelni Wroc³awia i Opola o. Pawe³ Odój OFMConv, proboszcz parafii œw. Anto- prof. Marek Ziêtek, delegacje wroc³awskich uczelni, niego. Wartê honorow¹ przy pomniku zaci¹gnêli lwow- szkó³, organizacji, stowarzyszeñ i zwi¹zków zawodo- scy harcerze. Dla Polaków Lwowa jest to miejsce œwiê- wych. Wœród nich delegacja Zarz¹du G³ównego te, dlatego w dorocznych obchodach uczestnicz¹ rów- TMLiKPW z prezesem Andrzejem Kaminskim. W imie- nie¿ dzieci i m³odzie¿ – mówi³ prezes Polskiego Towa- niu rodzin zamordowanych profesorów kwiaty pod po- rzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie mnikiem z³o¿yli przedstawiciele rodziny prof. Antoniego Jan Balicki. Podziêkowanie za pamiêæ o pomordowa- Cieszyñskiego. nych profesorach z³o¿y³ lwowskim Polakom konsul RP Uroczystoœæ, któr¹ zorganizowa³a Politechnika Wro- we Lwowie Marian Orlikowski. Po z³o¿eniu pod krzy- c³awska, zakoñczy³ przemarsz kompanii honorowej ¿em wi¹zanek kwiatów z bia³o-czerwonymi chor¹giew- Wy¿szej Oficerskiej Szko³y Wojsk L¹dowych i Orkiestry kami i zapaleniu zniczy obecni na uroczystoœci zaœpie- Reprezentacyjnej Komendy Wojewódzkiej Policji. wali polskie pieœni religijne i patriotyczne.

27 Uroczystoœci 76. rocznicy mordu

28 profesorów lwowskich we Wroc³awiu

29 Wanda Butowska Majowe „XX Dni Lwowa i Kresów” w Poznaniu

W dniach 19 – 22 maja 2017 r. odby³a siê I czêœæ Motywem przewodnim pierwszej czêœci „XX Dni XX Dni Lwowa i Kresów w Poznaniu. Lwowa i Kresów” by³y „Skrzyd³a nad Kresami”. Do tytu- Uroczystoœci objêli patronatem honorowym: Metro- ³u nawi¹zywa³ konkurs „Otwarte zawody modeli lotni- polita Poznañski Abp Stanis³aw G¹decki, Wojewoda czych o Puchar Prezesa poznañskiego Oddzia³u Wielkopolski Zbigniew Hoffmann, Marsza³ek Woje- TMLiKPW”, zorganizowany wraz z WOW LOK, Klub wództwa Wielkopolskiego Marek WoŸniak i Prezydent „Jaskó³ka” i WLKP Poznañ „Kartonowa Pyra”. Dorobek Miasta Jacek Jaœkowiak. konkursu mo¿na by³o ogl¹daæ przed inauguracj¹, Spotkanie inauguracyjne poprowadzi³a Katarzyna a zwyciêzców oklaskiwaliœmy podczas spotkania. Z ra- Kwinecka. Po powitaniu – Stanis³aw £ukasiewicz przy- mienia naszego Oddzia³u konkurs koordynowa³ Igor pomnia³ historiê „Dni”. Mi³e s³owa gratulacji i zachêty Megger. Zaprezentowano modele ró¿nych samolotów do dalszej pracy dla Kresów skierowa³a do zgromadzo- jak: PZL „£oœ”, „Karaœ”, „Wilk”, „Jastrz¹b”, szybowce nych poetka – Teresa Tomsia. Czajka i Orlik. Jak zawsze podczas uroczystych spotkañ dziêkuje- Do tematu g³ównego nawi¹zywa³a bardzo interesu- my osobom wydatnie pomagaj¹cym w dzia³alnoœci Od- j¹ca prezentacja Tomasza Kuby Koz³owskiego. Autor dzia³u. Z³otymi Odznakami wyró¿niono w tym roku piêæ osób. Natomiast naszym specjalnym wyró¿nieniem –

Fot. Jacek J. Ko³odziej Tomasz Kuba Koz³owski podczas prezentacji

przedstawi³ mniej znane epizody z pocz¹tków „awiacji” we Lwowie jeszcze przed I wojn¹, jak równie¿ znacze- nie pierwszych lotów z oblê¿onego Lwowa w 1918 r., znaczenie „powietrznej ¿eglugi” w wojnie bolszewickiej i w czasie pokoju, poznaliœmy osi¹gniêcia w szybow- nictwie i baloniarstwie, unikalne zdjêcia i pami¹tki. Pre- legent ma w Poznaniu coraz szersze grono s³uchaczy i Fot. Jacek J. Ko³odziej spotkania z nim zawsze s¹ za krótkie ile by nie trwa³y. Janusz Wasylkowski ze statuetk¹ Lwa Semper Fidelis Tematowi „Skrzyde³” poœwiêcono wystawê w Urzê- dzie Wojewódzkim przygotowan¹ przez Janusza Fur- statuetk¹ Lwa Semper Fidelis zosta³ uhonorowany Ja- maniuka i Igora Meggera. Na planszach przedstawiono nusz Wasylkowski – literat, dyrektor Instytutu Lwow- pocz¹tki lotnictwa we Lwowie (na Lewandówce), przed- skiego w Warszawie. Laudacjê wyg³osi³a B. £¹czkow- wojennych pilotów odnosz¹cych sukcesy w przelotach, ska. Pan Wasylkowski odebra³ gratulacje tak¿e od szybownictwie, baloniarstwie – 4 wrzeœnia 1939 r. mia- przedstawicieli Wojewody oraz Prezydenta Miasta. ³y siê odbyæ we Lwowie 27 Miêdzynarodowe Zawody Czêœci¹ artystyczn¹ zaw³adnê³y trzy zespo³y z No- Balonowe, bohaterskich lotników w bitwie o Angliê, lot- wego Rozdo³u: „Stokrotki”, „Kresowiacy” i „Tylko Tak” ników na Wschodzie, pokazano stare zdjêcia poznañ- z bardzo urozmaiconym i bogatym programem wokal- skiego lotnisk na £awicy. no-tanecznym. W krótkiej inscenizacji m³odzie¿ intere- Czêœæ wystawy – dla przypomnienia – zawiera³a suj¹co przedstawi³a patronkê i historiê powstania szko- wybrane plansze z poprzednich wystaw towarzysz¹- ³y im. Karoliny Lanckoroñskiej w Nowym Rozdole. Byli- cych „Dniom”. œmy pod wra¿eniem. W niedzielê 21 maja w Farze Poznañskiej uczestni- Na zakoñczenie Miros³awa Tomecka, prezes funda- czyliœmy w Mszy œw., której w imieniu Metropolity Po- cji „Wielkie Serce” z Nowego Rozdo³u, ubieg³oroczna znañskiego Arcybiskupa Stanis³awa G¹deckiego prze- laureatka Lwa Semper Fidelis, serdecznie podziêkowa- wodniczy³ ks. pra³at Jan Stanis³awski. Przybyli zapro- ³a za zaproszenie do Polski. szeni goœcie, dzieci i m³odzie¿ z Nowego Rozdo³u, licz-

30 ni Kresowiacy. Modlono siê przy obrazie kopii lwow- przez orkiestrê dêt¹ z Dopiewa. Potem by³y wystêpy na skiej Matki Bo¿ej £askawej ze Lwowa wystawionej estradzie zespo³ów z Nowego Rozdo³u, szko³y z Gim- w Farze – za Kresowian zmar³ych i ¿yj¹cych. M³odzie¿ nazjum nr 65, Szko³y Podstawowej nr 1. Wystêpy za- z Gimnazjum nr 65 im. Orl¹t Lwowskich przyby³a ze koñczy³a Wielkopolska Kapela Ludowa „Zb¹szyniacy”. sztandarem. Mszê œw. uœwietni³ piêkny œpiew Chóru Syci wra¿eñ duchowych i dañ z kuchni polowej, opaleni Kameralnego Wielkopolskiej Izby Lekarskiej oraz m³o- wiosennym s³oñcem, zaopatrzeni w obwarzanki i inne dzie¿y z Gimnazjum nr 65. Us³yszeliœmy m.in. „Œliczn¹ drobiazgi z kramów koñczymy „Dzieñ”. Gwiazdê Miasta Lwowa” i wzruszaj¹ce „Lwowskie Ma- I jeszcze na zakoñczenie serdeczne podziêkowania donny”. szczególnie m³odzie¿y z wymienionych wczeœniej Nowym elementem by³ w tym roku „Jarmark galicyj- szkó³, jak równie¿ uczniów Gimnazjum nr 58 im. Jana ski”: stragany i wszystkie atrybuty niegdysiejszego jar- Nowaka-Jeziorañskiego oraz harcerzy z ZHP Hufca marku: gazeciarze, kwiaciarki, wata cukrowa, kataryn- Poznañ-Wilda im. J. Kasprowicza, którzy pracowali ka, przechadzaj¹ce siê postaci z dawnych lat. ofiarnie jako wolontariusze na rzecz ca³ego przedsiê- „Piknik lwowski” rozpocz¹³ siê w po³udnie weso³ym wziêcia. q przemarszem uczestników wokó³ ratusza prowadzony

Antoni Jadach Œwidnickie uroczystoœci upamiêtnienia 74 rocznicy ofiar rzezi wo³yñskiej – ludobójstwa

Nad Wo³yniem z³ote s³oñce wêdruje Na Wo³yniu miodny ul, z³oty ³an, Nad Wo³yniem sokó³ w chmurach szybuje, Kwitn¹ sady, kwitn¹ sady, lecz nie ma mnie tam... To wiersz Stanis³awa Wiatra, który przybli¿a Ziemiê Kresow¹ Wo³ynia. Ten dzieñ nie jest przypadkowy, gdy¿ dok³adnie rok temu Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowi³ 11 lipca Dniem Pamiêci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraiñskich nacjonalistów na obywatelach II RP. W rocznicê tych wydarzeñ pod obeliskiem w Œwidnicy przy ul. S³owiañskiej Towarzystwo Mi³oœników Lwowa organizuje spotkanie z mieszkañcami miasta i zapro- szonymi goœæmi, m.in. przybyli: ks. inf. Kazimierz Jan- dziszak, zastêpca prezydenta Œwidnicy Szymon Choj- nowski, w³adze starostwa i gminy, prezesi Zwi¹zków Kombatanckich wraz z koordynatorem dzia³añ kole- gium kombatanckiego Tadeuszem Grabowskim, harce- rze oraz przedstawiciele oœwiaty. Zebranych goœci powita³ prezes Towarzystwa Mi³o- œników Lwowa Antoni Jadach, który podkreœli³, ¿e w tym roku okazja do œwiêtowania jest szczególna – zebraliœmy siê na patriotycznej uroczystoœci z okazji 74 rocznicy ludobójstwa Polaków na Wo³yniu, Kresach Po³udniowo-Wschodnich II Rzeczypospolitej i Galicji Wschodniej, w pierwsz¹ rocznicê ustanowienia 11 lipca Dniem Pamiêci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraiñskich nacjonalistów na obywatelach II RP. Mówi³ jak wa¿na jest pamiêæ o ofiarach tej straszliwej zbrodni, w wyniku której w bestialski sposób wymordowano strona czuje siê w jakiœ sposób winna. Kiedy jednak w latach 1939 – 1947 oko³o 200 tys. osób, a w lipcu 1943 strona ukraiñska nazywa bohaterami osoby, które mor- r. przypada apogeum fali zbrodni na wymienionych te- dowa³y i stawia siê im pomniki, to trudno mówiæ o po- renach. Tej zbrodni dokona³y Ukraiñska Powstañcza czuciu winy. Zdaniem ks. infu³ata pamiêæ o ofiarach jest Armia oraz SS Galicien i ukraiñskie formacje kolabo- potrzebna do zachowania prawdy, która siê wydarzy³a ranckie. W rzezi oprócz Polaków ginêli ¯ydzi, Czesi, 74 lata temu. Ormianie, a tak¿e Ukraiñcy staraj¹cy siê pomóc Pola- Na zakoñczenie – w intencji ofiar ludobójstwa odmó- kom. Przed modlitw¹ za pomordowanych ks. infu³at po- wiliœmy wspóln¹ modlitwê, z³o¿one zosta³y kwiaty i za- wiedzia³ o pamiêci i przebaczaniu, podkreœlaj¹c, ¿e palono znicze. przebaczanie jest mo¿liwe tylko wówczas, gdy druga Nie o zemstê, a o pamiêæ wo³aj¹ ofiary. q

31 Mieczys³aw Kostur XXI Œwidwiñskie Dni Kultury Kresowej, Œwidwin 2017

Zespó³ „Leszczyna”

Zespó³ „D¹browiacy”

Niedziela 11 czerwca 2017 r. by³a œwiêtem Kultury gram wystêpów, wspominaj¹c o wystawie „Kresy Kresowej Lwowa i Wilna na Ziemi Œwidwiñskiej. Orga- Wschodnie w fotografii” zorganizowanej w holu przy nizatorami imprezy pod honorowym patronatem Burmi- sali widowiskowej i w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece strza Miasta Jana Owsiaka byli Œwidwiñski Oœrodek Publicznej w dniu 22.06. – 31.08.2017 r. Autorstwa – Kultury, Towarzystwa Kresowe Lwowa i Wilna. Anny Teresiñskiej, Teresy Ludwikowskiej i Mieczys³awa O godzinie 10.30 w koœciele parafialnym pw. MBNP Kostura – wykonana przez Joannê Nowick¹. Czêœæ ar- odprawiona zosta³a Msza Œwiêta w intencji Polaków na tystyczn¹ zainaugurowa³ zespó³ ludowy „Leszczyna Wschodzie i Kresowian na Ziemi Œwidwiñskiej celebro- z Pêczerzyna”. Nastêpnie prezes Anna Teresiñska wana przez proboszcza ks. Ryszarda Kizielewicza przedstawi³a wyniki XIX edycji konkursu „Tradycje wi- z opraw¹ kresow¹, darami o³tarza, czytaniem lekcji leñskie w naszym regionie – Kolorowe Jarmarki, obrzê- przez Kresowian i udzia³em Œwidwiñskiego Chóru Ka- dy i obyczaje wileñskie”. W konkursie udzia³ wziê³o 189 meralnego „Sonores” pod batut¹ Boles³awa Kurka. osób, w grupie przedszkolnej 101, szkolnej 79 i doro- O godzinie 15.00 w sali widowiskowej œwidwiñskie- s³ych 9. Laureaci z grupy doros³ych to Regina Adamo- go zamku odby³a siê czêœæ artystyczna. Rozpoczêto wicz i Ludmi³a RaŸniak z Koszalina, szkolnej – Oliwia wys³uchaniem Hejna³u Œwidwina autorstwa Boles³awa Lipkowicz PSP nr 1 i Laura Berkowska PSP nr 3 ze Kurka, „Marsz Polonia” i wspólnym œpiewaniem. Na- Œwidwina. W grupie przedszkolnej wyró¿niono „Przed- stêpnie organizatorzy: Boles³aw Kurek Dyrektor Œwi- szkole pod Topol¹”, a w nim 7 laureatów. Prace nagro- dwiñskiego Oœrodka Kultury, Prezesi Towarzystw Kre- dzone umieszczono na wystawie MiPBP w Œwidwinie. sowych Lwowa Mieczys³aw Kostur, Wilna Anna Tere- Nastêpnie wyst¹pi³y zespo³y ludowe „Swojacy” z Miro- siñska serdecznie powitali przyby³ych goœci: Zastêpcê s³awca i „D¹browiacy” z Rusinowa. Wszystkie zespo³y Burmistrza Urszulê Cieœliñsk¹, Przewodnicz¹c¹ Rady otrzyma³y podziêkowania za program artystyczny wraz Powiatu Danutê Malitowsk¹, Wójta Gminy Brze¿no Je- z upominkiem ksi¹¿kowym o Kresach. rzego Anielskiego, przedstawicieli Zarz¹du TMLiKPW Organizatorzy serdecznie dziêkuj¹ za wsparcie fi- z Koszalina Ewê Adel-Adamczyk i W³adys³awa Pitaka nansowe Staroœcie Powiatu i Burmistrzowi Gminy i z ¿on¹ oraz zespo³y i mieszkañców naszego grodu. Miasta Miros³awiec, telewizji lokalnej Rega TV Œwidwin Nastêpnie prowadz¹ca imprezê Barbara Radzikow- oraz pracownikom Œwidwiñskiego Oœrodka Kultury. ska zaprezentowa³a wiersz „Kolorowe Œwidwiñskie Jar- Starajmy siê jak najd³u¿ej kontynuowaæ tradycje wynie- marki” autorstwa Reginy Adamowicz i przedstawi³a pro- sione z domu kresowego. q

32 Przemys³aw Pa³ka Polonijna Akademia Chóralna – Koszalin 2017

Polonijna Akademia Chóralna to edukacyjno-arty- oferty przeprowadzono Warsztaty Chóralne oraz Letni styczny projekt przeznaczony dla polskich chórów, dy- Kurs Dyrygentów Polonijnych. W projekcie wziê³o rygentów i chórzystów, którzy dzia³aj¹ poza granicami udzia³ 42 uczestników z Bia³orusi, Ukrainy i Czech, RP. Kontynuuje piêkn¹ tradycjê P olonijnego Lata i w tym trzy chóry: Polonijny Chór Cantus Cordis z Miñ- Œwiatowych Festiwali Chórów Polonijnych, których hi- ska na Bia³orusi, pod dyrekcj¹ Janiny Chwalko, Chór storia siêga pocz¹tku lat siedemdziesi¹tych. Dyrygentów Polonijnych Ojczyzna pod dyrekcj¹ prof. Pierwszy Festiwal Chórów Polonijnych odby³ siê El¿biety Wtorkowskiej i Chór Warsztatowy Repetitio w 1970 roku. W ci¹gu minionych 47 lat odby³o siê piêt- studentów Uniwersytetu Medycznego i Akademii Mu- naœcie festiwali (w tym co trzy lata Œwiatowy Festiwal), zycznej w Poznaniu pod dyrekcj¹ mgr Aleksandry Pa³- a w latach pomiêdzy festiwalami szereg polonijnych ki. Z programu edukacyjnego Letniego Kursu Dyrygen- warsztatów chóralnych i Studium Dyrygentów Polonij- tów skorzysta³o w tym roku 16 dyrygentów polonijnych nych, które w tym czasie wykszta³ci³o ca³kiem powa¿n¹ z Bia³orusi, Czech i Ukrainy. grupê chórmistrzów, kieruj¹cych polonijnymi zespo³ami Plan tegorocznej Akademii obejmowa³ tradycyjnie na ca³ym œwiecie. Od pocz¹tku gospodarzem polonij- zajêcia z dyrygowania, metodyki prowadzenia chóru, nych spotkañ muzycznych jest Koszalin, który dziœ polskiej literatury chóralnej i emisji g³osu oraz próby s³usznie okreœla siê mianem stolicy polonijnej chórali- warsztatowe uczestnicz¹cych chórów. Artystyczno-dy- styki. G³ównym organizatorem corocznych koszaliñ- daktyczny program opracowa³ prof. dr hab. Przemys³aw skich spotkañ jest Stowarzyszenie Wspólnota Polska, Pa³ka, Dyrektor Artystyczny projektu. Podobnie jak

Wystêp polonijnego Chóru Cantus Cordis z Miñska pod kierownictwem artystycznym i dyrygentur¹ Janiny Chwa³ko w tym Ko³o terenowe w Koszalinie, któremu od kilku lat w ubieg³ym roku grupa goœci pracowa³a pod okiem ka- prezesuje senator Piotr Zientarski. Tak wa¿ny dla Ro- dry, artystów i pedagogów z Poznania, Bydgoszczy i daków mieszkaj¹cych za granic¹ projekt mo¿e siê co Wroc³awia. Zajêcia z dyrygentury odbywa³y siê pod roku odbywaæ dziêki finansowemu wsparciu Senatu RP. okiem dyrygentów, prof. Przemys³awa Pa³ki i adiunkta Celem pracy Polonijnej Akademii Chóralnej jest dosko- dr. Paw³a £uczaka z Akademii Muzycznej im. I. J. Pa- nalenie kwalifikacji dyrygentów, które pomog¹ w podno- derewskiego w Poznaniu. Zajêcia z emisji g³osu trady- szeniu poziomu artystycznego prowadzonych przez cyjnie prowadzi³a znakomita specjalistka z tej dziedzi- nich chórów polonijnych. Praca nad poznawaniem pol- ny, prof. El¿bieta Wtorkowska z Akademii Muzycznej skiej literatury chóralnej podczas zajêæ PACH daje im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy, która od wielu lat szansê praktycznego poznania nowego, polskiego re- kieruje tak¿e Chórem Dyrygentów Polonijnych Ojczy- pertuaru, który mo¿na wprowadziæ do polonijnych chó- zna. Niezbêdny w pracy dydaktycznej dyrygentów Chór rów. Te zaœ wykonuj¹c go w swoich krajach zamieszka- warsztatowy Repetitio, sk³adaj¹cy siê ze studentów nia przyczyniaj¹ siê tak¿e do popularyzacji polskiej Uniwersytetu Medycznego i Akademii Muzycznej kultury muzycznej w œwiecie. Wa¿n¹ misj¹ PACH jest w Poznaniu, by³ tak¿e w tym roku warsztatem pracy i tak¿e mo¿liwoœæ kontaktu Rodaków z Ojczyzn¹, pozna- praktyki chóralnej dyrygentów, uczestników Letniego Kur- wanie kultury i historii kraju przodków, a czêsto dosko- su. Zespó³ znakomicie przygotowany, kierowany by³ przez nalenie jêzyka polskiego podczas wzajemnych relacji, mgr Aleksandrê Pa³kê z Akademii Muzycznej w Pozna- nie tylko muzycznych. niu. Podczas prób i koncertów zespo³om akompanio- Polonijna Akademia Chóralna – Koszalin 2017 od- wali znani s³uchacze PACH pianiœci – mgr Gra¿yna by³a siê w dniach 16 – 23 lipca. W ramach tegorocznej Ney z Wroc³awia i mgr Jakub Koterba z Poznania.

33 Uroczystym zakoñczeniem ka¿dej edycji Polonijnej nagradza³a kolejne wykonywane utwory. Podziêkowa- Akademii Chóralnej s¹ koncerty w wykonaniu jej niom nie by³o koñca. Wdziêcznoœæ za piêkny koncert uczestników, podczas których prezentuj¹ oni efekty gospodarze wyrazili bukietami kwiatów i upominkami. pracy PACH. W tym roku skorzystaliœmy z zaproszenia Po koncercie zjedliœmy na zamku smaczn¹ kolacjê, do Œwidwina. Koncert na zamku zaplanowano na sobo- podczas której serwowano prawdziwe rarytasy polskiej tê 22 lipca. Ju¿ po zaparkowaniu autokaru na dziedziñ- kuchni. Wracaj¹c pe³ni wra¿eñ obiecaliœmy wróciæ do cu œwidwiñskiego zamku powitali nas organizatorzy. Od goœcinnego Œwidwina w przysz³ym roku. samego pocz¹tku czu³o siê radoœæ i z serca p³yn¹c¹ Tradycyjne ju¿ od lat miejscem wystêpów Polonijnej goœcinnoœæ gospodarzy. W takiej atmosferze przyjem- Akademii Chóralnej jest koœció³ pw. Œwiêtego Ducha nie jest wystêpowaæ. Mimo letniej, urlopowej pory sala w Koszalinie. I tym razem skorzystaliœmy z goœcinnoœci koncertowa na zamku w Œwidwinie powita³a nas wype³- i zaproszenia ks. proboszcza Kazimierza Bednarskiego nion¹ s³uchaczami widowni¹, która gromkimi brawami do realizowania 23 lipca oprawy muzycznej niedzielnej mszy œw. w intencji Polonii. Po mszy odby³ siê Koncert Galowy, który poprowadzi³a Bo¿ena Kaczmarek, Dyrek- tor Biura Senatorskiego Senatora Piotra Zientarskiego, Prezesa Ko³a Terenowego Stowarzyszenia Wspólnota Polska w Koszalinie i g³ównego organizatora PACH. Nag³e obowi¹zki w Senacie RP nie pozwoli³y mu na osobiste spotkanie ze œpiewaj¹c¹ Poloni¹ w tym roku. Przes³a³ ciep³y w s³owach list, który odczytano przed koncertem. Podczas muzycznej gali, przy wype³nionym po brzegi publicznoœci¹ koœciele wykonano przygoto- wane utwory chóralne polskich kompozytorów. Wyst¹- pili wyró¿nieni dyrygenci, uczestnicy Letniego Kursu, a tak¿e po³¹czone chóry polonijne, które w fina³owym Alleluja Józefa Œwidra poprowadzi³ Dyrektor Artystycz- ny PACH, prof. Przemys³aw Pa³ka. Wrêczenie dyplo- W sali widowiskowej zamku powitano chóry hejna- mów ukoñczenia Letniego Kursu Dyrygentów Polonij- ³em miasta Œwidwin – pieœni¹ „Marsz Polonia” i nych i podziêkowania zakoñczy³y uroczysty koncert i chlebem, który Burmistrz Miasta Œwidwin Jan Owsiak Polonijn¹ Akademiê Chóraln¹ – Koszalin 2017, z na- wraz z prezesami Towarzystw Kresowych Wilna i dziej¹, ¿e radosny Hymn Chórów Polonijnych Zbignie- Lwowa wrêczy³ Pani Dyrektor Polonijnego Chóru wa Kozuba znów zabrzmi w Koszalinie w przysz³ym Cantus Cordis z Miñska – Janinie Chwa³ko. roku. q

Ryszard Kilar D¹b Pamiêci

Prezydent RP Andrzej Duda i Prezes PIS Jaros³aw Kaczyñski w rozmowach z Prezydentem Ukrainy Poro- szenk¹ wyraŸnie zaprotestowali w sprawie atakowania polskich placówek dyplomatycznych, profanowania pol- skich miejsc pamiêci na Ukrainie i wszelkim innym ak- tom wandalizmu. Ukraina w opakowaniu banderow- skim, mimo wczeœniejszym lobbowaniu Polski na rzecz Ukrainy, nie ma szans wejœcia do Wspólnoty Europej- skiej. D¹b Pamiêci zasadzony 30 VI br. na posesji „Zagro- dy Krajeñskiej” w Z³otowie na „Pó³wyspie Rybackim” pod patronatem Starosty Z³otowskiego Ryszard Go³aw- skiego i Burmistrza Miasta Z³otowa Adama Pulita zosta³ poœwiêcony trzem polskim parlamentariuszom: Zyg- muntowi Rumlowi (BCh), Krzysztofowi Markiewiczowi (AK) i woŸnicy Wiktorowi Dobrowolskiemu zamordowa- nym bestialsko w przeddzieñ apogeum Masakry Wo- ³yñskiej w Kustyczach 10 VII 1943 r. Zygmunt Rumel – poeta wysoko oceniony za swoj¹ twórczoœæ przez Leopolda Staffa i Jaros³awa Iwaszkie- wicza, który powie: „strzelano do zbrodniarzy z³otymi strza³ami”, przewidzia³ swoj¹ œmieræ w wierszu „Na œmieræ poety”. 34 Na œmieræ poety A kiedy go z Wami nie bêdzie – usypcie mu kurhan stepowy – aby s³ysza³, jak burzan pieœñ gêdzie i wiatr stepem przewala siê p³owy. By mu miesi¹c wstaj¹cy z limanów oczy prószy³ kitajk¹ czerwon¹... i kl¹skanie by s³ysza³ bocianów, gdy piórami lotnymi wiatr ch³on¹... Niech tam or³y dziobami pieœñ skrasz¹, a teorban piosenk¹ zakwili... bo o wolê on wasz¹ i nasz¹ œpiewa³ – zanim odpocz¹³ w mogile... Niech tam zmierzchy siniej¹c rozgarn¹ b³êkit nieba najczystszy i skromny – aby noc¹ wieczyœcie ju¿ czarn¹ PS – Mo¿na zatem powiedzieæ, ¿e by³ on pierwszym patrzy³ w wszechœwiat pod nim ogromny! poet¹ polskim, który zgin¹³ przed Krzysztofem Kamilem Zygmunt Rumel Baczyñskim w walce za ojczyznê. q

Helena Pawlak Dzia³alnoœæ pani Jadzi na rzecz Kresów

Pani Jadwiga Walocha, z domu Kaparnik, ur. we Lwo- 1100 z³ wys³a³a na remont budynku Kurii Biskupiej wie–Winnikach w 1934 r., jest wieloletni¹ aktywn¹ we Lwowie. cz³onkini¹ TMLiKPW w Gorzowie Wlkp. Zebrane w tym roku pieni¹dze w kwocie 1000 z³ Od 1997 r. bierze udzia³ w kweœcie na Komunalnym przekaza³a na budowê koœcio³a pw. Œwiêtej Tertesy od Cmentarzu w Gorzowie Wlkp. w celu przekazania pie- Dzieci¹tka Jezus we Lwowie – Brzuchowicach. niêdzy na renowacjê Cmentarza £yczakowskiego we Oprócz tego, gdy jecha³a na wycieczkê do Lwowa, Lwowie. Czyni to co roku w dniach 1 – 2 listopada. zawozi³a du¿o odzie¿y dla Polaków i zostawia³a w ko- Za przyzwoleniem poprzedniego prezesa Towarzy- œcio³ach na Ukrainie. stwa Mi³oœników Lwowa œp. Piotra Frankowa i obecne- W latach dziewiêædziesi¹tych do Polski wróci³a ro- go prezesa – Zbigniewa Juzwy zbiera pieni¹dze od lu- dzina z Kazachstanu, która przez pewien czas za- dzi dobrej woli na budowy koœcio³ów w dzielnicach mieszka³a w domu pañstwa Walochów. Lwowa. Swoj¹ pos³ugê zaczê³a w 2000 r. i czyni to do Druga rodzina polska przyby³a z Kazachstanu chwili obecnej. Zebrane 11880 z³ (s³ownie: jedenaœcie w 2010 r. i zamieszka³a w miasteczku Witnica ko³o Go- tysiêcy osiemset osiemdziesi¹t z³otych) wys³a³a na ad- rzowa Wlkp. Dla tej rodziny p. Jadzia zbiera³a pieni¹- res ksiê¿y z przeznaczeniem na koœció³ pw. Wniebo- dze na zakup poœcieli i najpotrzebniejszych rzeczy do wziêcia Najœwiêtszej Marii Panny Lwów – Winniki. codziennej egzystencji. Oprócz tego zebra³a pieni¹dze, za które kupi³a po- Koœció³ parafialny we Lwowie – Winnikach, zbudo- trzebne rzeczy do sprawowania pos³ugi, jak obrusy, wany w 1766 r., w którym znajduje siê cudowny obraz kom¿e. Osobiœcie kupi³a ornat i obrazy: „Pana Jezusa Matki Boskiej, by³ koœcio³em z dzieciñstwa Jadwigi Mi³osiernego” oraz „œw. Faustyny”. Walochy. Równie¿ na uwagê zas³uguje fakt, ¿e matka ziêcia Dziêki ofiarnoœci wielu serc ludzkich i staraniom pani Jadzi, Izabela Kucharska ze ¯nina wyszy³a piêkny tamtych ksiê¿y z arcybiskupem lwowskim Mieczys³a- obraz „Pana Jezusa Mi³osiernego”, a pani Jadzia osobi- wem Mokrzyckim na czele, odremontowany koœció³ œcie ten obraz zawioz³a do Lwowa – Winnik jad¹c na zosta³ podniesiony do godnoœci sanktuarium. wycieczkê z Gorzowa Wlkp. Zaproszony do Poznania Na podsumowanie nale¿y podkreœliæ, jak wielkie ksi¹dz z koœcio³a œw. Antoniego ze Lwowa z ulicy zas³ugi na rzecz Kresów zdzia³a³a nasza pani Jadzia. £yczakowskiej, przyby³ do Poznania i odprawi³ mszê Bardzo niewielu jest takich ludzi, którzy przez wiele lat œw. w koœciele parafialnym i dosta³ wsparcie pieniê¿ne poœwiêcaj¹ swój wolny czas i pomagaj¹ innym bardziej w kwocie 6000 z³ od tutejszego ksiêdza. Pieni¹dze te potrzebuj¹cym ludziom. Koœcio³y, które wspar³a we przeznaczy³ na koœció³ we Lwowie – Winnikach. Goœci- Lwowie s³u¿¹ teraz Polakom tam zamieszka³ym. Jej ny ksiêdzu udzielili: córka p. Jadwigi – Hanna i ziêæ postawa i zaanga¿owanie s¹ godne naœladowania. Oby Darek Kucharscy mieszkaj¹cy w Poznaniu. pani Jadzia jak najd³u¿ej pe³na wigoru i zdrowia s³u¿y³a Nastêpnie p. Jadzia zebran¹ gotówkê 1140 z³ wys³a- Kresom i Kresowianom, czego ¿ycz¹ jej cz³onkowie ³a na rzecz koœcio³a pw. Matki Bo¿ej Nieustaj¹cej Po- TMLiKPW oraz wszyscy znajomi. W swojej wierze i mocy we Lwowie – osiedle Zboiska, a potem kwotê dzia³alnoœci jest ju¿ osob¹ spe³nion¹. q

35 Józef ¯arski zaatakowa³y wroga przemieszczaj¹cego siê traktem do Cedyni. Procarze i ³ucznicy czynili spustoszenie wœród Spotkanie z histori¹ wojsk wroga, jazda konna czyni³a swoje. Margrabia Hodon poniós³ sromotn¹ klêskê. Zwyciêska bitwa pod Cedyni¹ wzmocni³a panowanie Mieszka I na Pomorzu. 29 kwietnia 2017 roku cz³onkowie i sympatycy Klu- Do XIII wieku obszary te nale¿a³y do Polski. bu Towarzystwa Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udnio- Z Cedyni wyruszamy do Siekierek i po drodze wo-Wschodnich z Kostrzyna nad Odr¹ wybrali siê na zatrzymujemy siê na parkingu przy Górze Czcibora wycieczkê do Cedyni, Siekierek, Starych £ysogórek i (54,5 m n.p.m.) Na niej w³aœnie 24 czerwca 1972 roku, Gozdowic. usytuowany zosta³ piêtnastometrowy Pomnik Polskiego Ruszamy z Kostrzyna nad Odr¹ o godzinie 9.30. Zwyciêstwa nad Odr¹, który mia³ upamiêtniaæ 1000-le- Jest nas 35 osób. Przed godzin¹ 11.00 jesteœmy ju¿ w Cedyni. Jest to miasteczko w pó³nocno-zachodniej Polsce, w woj. zachodniopomorskim. Liczy oko³o 1.600 mieszkañców, którzy zajmuj¹ siê rolnictwem, handlem i turystyk¹. Miasto jest doœæ ró¿norodne i ciekawe pod wzglêdem rzeŸby terenu, dominuj¹ wzgórza, drogi w¹- skie, krête i o ró¿nym stopniu pochy³oœci. Z pewnymi problemami komunikacyjnymi docieramy do centrum miasta i do Muzeum Regionalnego. Czeka na nas dyr. Muzeum – Magdalena Wieczorek. Muzeum mieœci siê w czêœci kamienicy przy rynku, zajmuje dwie ró¿ne pod wzglêdem wielkoœci izby. W wiêkszej z nich

cie bitwy pod Cedyni¹. Pomnik ma kszta³t stylizowa- nego or³a wzbijaj¹cego siê do lotu. Aby dotrzeæ na szczyt góry, trzeba by³o pokonaæ 270-stopniowe, ka- mienne schody. Warto by³o, bo panorama terenów nad Odr¹ z tego wzniesienia jest przepiêkna. Chêt- nych jednak w naszej grupie nie by³o zbyt wielu. Po krótkim postoju przy Górze Czcibora jedziemy do Starych £ysogórek na Cmentarz Siekierkowski. Tu odbywaj¹ siê uroczystoœci zwi¹zane z 72 rocznic¹ forsowania Odry w kwietniu 1945 roku przez 1 Armiê Wojska Polskiego. W uroczystoœci bierze udzia³ Pre- zydent RP Andrzej Duda. Po drodze widzimy wielu funkcjonariuszy policji, stra¿y po¿arnej i BOR-u. S¹ zgromadzono eksponaty pochodz¹ce z wykopalisk z tere- te¿ drobne k³opoty z parkowaniem autobusu, ale coœ nu miasta i okolic. S¹ narzêdzia rolnicze, urz¹dzenia za coœ – albo uczestniczenie w obchodach rocznicy gospodarstwa domowego (¿elazka, ¿arna, siekiery) z udzia³em Prezydenta, albo pozostawanie poza nimi. i militarne (groty i strza³y), itd. Mniejsza izba poœwiêcona Wybieramy to pierwsze. jest ¿o³nierzom 1 Armii Wojska Polskiego, którzy w kwiet- niu 1945 roku forsowali Odrê w okolicy Osinowa. Pre- Kresowi bohaterowie zentowana jest broñ, ekwipunek wojskowy, mundur Cmentarz robi wra¿enie. S¹ tu: kombatanci, przed- wojskowy ¿o³nierza polskiego i niemieckiego i inne. stawiciele w³adz od szczebla gminnego do centralne- Wiele informacji otrzymujemy na temat bitwy, która go, duchowni, kompania honorowa Wojska Polskiego, mia³a tu miejsce 24 czerwca 972 roku, czyli 1045 lat orkiestra wojskowa, poczty sztandarowe, licznie zgro- temu. Biskup Thietmar (kronikarz) zanotowa³, ¿e mar- madzeni mieszkañcy i m³odzie¿, wszêdzie widaæ bar- grabia Marchii £u¿yckiej Hodon napad³ na Mieszka I, wy bia³o-czerwone. Jednym s³owem jest ³adnie i do- który by³ wierny cesarzowi i p³aci³ trybut a¿ po rzekê stojnie. Uczestnicy wycieczki bior¹ udzia³ w czêœci Wartê. Po obu stronach walki bra³o udzia³ kilka tysiêcy mszy œwiêtej celebrowanej przez arcybiskupa diecezji wojów. Bitwa mia³a dwie fazy. Pierwsza z nich dotyczy- szczeciñsko-kamieñskiej i apelu pamiêci. ³a obrony grodu na starorzeczu Odry w rejonie Osino- Prezydent RP Andrzej Duda, stoj¹c u stóp pomni- wa Dolnego. Tu oddzia³y ksiêcia Mieszka I ponios³y ka poleg³ych przy forsowaniu Odry i w drodze do du¿e straty przy obronie przeprawy i w pop³ochu wyco- Berlina, z³o¿y³ ho³d bohaterom i podkreœli³, ¿e nie fa³y siê w kierunku Cedyni. Niektórzy z historyków wolno dzieliæ przelanej krwi w walce o niepodleg³oœæ twierdz¹, ¿e taki rozwój wypadków zaplanowa³ w swej s³owami: „Krwi przelanej za Ojczyznê nie wolno strategii Mieszko I, który u¿y³ fortelu maj¹cego za zada- w ¿aden sposób dzieliæ i nie wolno w ¿aden sposób nie rozci¹gn¹æ i rozproszyæ oddzia³y Hodona. Inni maj¹ dzieliæ tych, którzy za Ni¹ polegli – mówi³ A. Duda odmienne zdanie. W drugiej fazie walk bior¹ udzia³ – Jestem tu z Pañstwem, bo uwa¿am, ¿e to obowi¹- oddzia³y Czcibora, które z okolicznych wzgórz i lasów zek Prezydenta RP, zwierzchnika si³ zbrojnych, by po-

36 chyliæ g³owê i uklêkn¹æ nad grobami tych, którzy oddali Pu³ku Czo³gów. Przeszed³ on szlak bojowy od ¯ytomie- swoje ¿ycie za Ojczyznê!” Takiego przemówienia ocze- rza, przez Che³m, Warszawê, Ko³obrzeg, Gozdowice a¿ kiwali kombatanci. W apelu pamiêci pojawi³ siê jednak do £aby, w sumie prawie 1.300 km! W lipcu 1979 trafi³ akcent o charakterze politycznym, bowiem prowadz¹cy do Siekierek i jest tu do dziœ. go do merytorycznej czêœci wplót³ w¹tek smoleñski. Z Siekierek udajemy siê do Gozdowic. Tu zwiedza- Myœlê, ¿e w tym czasie i w tym miejscu by³ on zbêdny, my Muzeum Pamiêci Wojsk In¿ynieryjnych 1 Armii bowiem jest wiele innych miejsc i okolicznoœci, aby o tym Wojska Polskiego. W budynku, w którym w kwietniu mówiæ. Po licznych przemówieniach delegacje z³o¿y³y 1945 roku, podczas forsowania Odry by³ siedzib¹ szta- pod pomnikiem wieñce i wi¹zanki kwiatów. W imieniu To- bu gen. Jerzego Bordzi³owskiego, szefa sztabu wojsk warzystwa Kresowego z Kostrzyna nad Odr¹ wi¹zanki in¿ynieryjnych 1 AWP, d-cy 6 Batalionu Pontonowo- kwiatów z³o¿yli wiceburmistrz Miasta Kostrzyn nad Mostowego prezentowane s¹ pami¹tki wojsk in¿ynieryj- Odr¹ Zbigniew Biedulski, radna Helena Rudaniecka nych m.in. dokumenty, mapy, zdjêcia, umundurowania oraz przewodnicz¹cy Klubu TMLiKPW Józef ¯arski. oraz modele urz¹dzeñ, np. mosty pontonowe, kafar, itp. Cmentarz Wojenny 1 Armii Wojska Polskiego po³o- Na wystawie plenerowej prezentowane s¹ m.in. amfi- ¿ony jest na terenie Starych £ysogórek, ale w po- bie, ³odzie oraz barki desantowe. Muzeum mieœci siê wszechnej opinii znany jest jako Cmentarz Siekierkow- na parterze budynku i strychu, jest odnowione, zadba- ski. Zajmuje powierzchniê kilku hektarów. Elementami ne i dobrze utrzymane. cmentarza s¹: kwatery poleg³ych, pomnik i krzy¿. Na Obok Muzeum Wojsk In¿ynieryjnych znajduje siê zbiorowych mogi³ach widniej¹ betonowe krzy¿e stylizo- Pomnik Sapera. Monument przedstawia postaæ pochy- wane na wzór Orderu Krzy¿a Grunwaldzkiego. Spoczy- lonego ¿o³nierza z karabinem, ko³em ratunkowym oraz waj¹ w nich ¿o³nierze znani z nazwiska, jak i ci, których plecakiem. Saper stoi na cokole symbolizuj¹cym ³ódŸ nazwiska zapewne nigdy nie poznamy. S¹ te¿ polegli desantow¹. Jest to najwa¿niejsze miejsce upamiêtnia- znani z imienia i nazwiska, których cia³ nigdy nie odna- j¹ce bohaterstwo saperów buduj¹cych przeprawê na leziono. Nad cmentarzem góruje pomnik, który sk³ada Odrze w 1945 roku. Pomnik jest dobrze utrzymany. siê z kilku elementów: 18-metrowego obelisku, na któ- 29.04.2017 roku przy pomniku widzimy wiele kwiatów rym umieszczono dwa miecze grunwaldzkie, ¿agli i sto- oraz wartê honorow¹ ¿o³nierzy Wojska Polskiego. j¹cej kobiety z dzieckiem na rêku. Ka¿dy z nich ma Uczestnicy wycieczki chêtnie fotografuj¹ siê z ¿o³nie- znaczenie symboliczne. W 1990 roku obok pomnika rzami. Robimy tu wiele zdjêæ i wyje¿d¿amy do Kostrzy- ustawiono wysoki, metalowy krzy¿. Na cmentarzu po- na. chowano oko³o 2.000 ¿o³nierzy 1 Armii WP. Burmistrz Wczeœniej i w drodze powrotnej bawi³ uczestników Mieszkowic Andrzej Salwa powiedzia³, ¿e w kwietniu wycieczki Zbigniew £ukasiewicz. Na swej harmonii wy- 1945 roku wody Odry zabarwi³y siê polsk¹ krwi¹, krwi¹ grywa³ melodie znanych piosenek, a kiedy wszyscy tych, którzy spoczywaj¹ na cmentarzu. Przed wejœciem w³¹czyli siê œpiewem by³o weso³o. Dobr¹ pogodê za- na cmentarz nie da siê niezauwa¿yæ zabytkowego czo³- pewnia³a nam Pani Celina, zdjêcia wykona³ Karol Wil- gu. Jest nim IS-2, który nale¿a³ do 4 Samodzielnego man a czêœæ pisemn¹ opracowa³ Józef ¯arski. q

Bart³omiej Suski W Kostrzynie nad Odr¹ uczczono pamiêæ ofiar rzezi wo³yñskiej

11 lipca, w kolejn¹ rocznicê Krwawej Niedzieli, mieszkañcy zebrali siê przy obelisku upamiêtniaj¹cym wydarzenia z 11 lipca 1943 „aby uczciæ pamiêæ ofiar pomordowanych na Kresach Po³udniowo-Wschodnich II Rzeczpospolitej, w latach 1943 – 1947. Tu w Kostrzy- nie nad Odr¹, mamy szczególny obowi¹zek, by o tych wydarzeniach pamiêtaæ, bowiem wielu naszych miesz- kañców wywodzi stamt¹d swoje korzenie” – powiedzia³ Przewodnicz¹cy Rady Miasta Kostrzyn nad Odr¹ Ma- rek Tatarewicz w okolicznoœciowym przemówieniu. By³y liczne poczty sztandarowe, delegacje z symbolicznymi wi¹zankami i zniczami, co dobitnie œwiadczy o tym, ¿e w naszym mieœcie wci¹¿ jest ¿ywa pamiêæ o tych „któ- we: Miasta Kostrzyn nad Odr¹, Zwi¹zku Kombatantów rzy wo³aj¹ z grobów, których nie ma”. RP i WiêŸniów Politycznych, Zwi¹zku Sybiraków, NSZZ Punktualnie o godzinie 11.00 Burmistrz Miasta An- Solidarnoœæ Artic Paper S.A., Ko³a Pszczelarzy w Ko- drzej Kunt przywita³ wszystkich zebranych, a po chwili strzynie nad Odr¹, kostrzyñskich szkó³ podstawowych, z g³oœników pop³yn¹³ hymn narodowy, który wlewa³ siê gimnazjów i Zespo³u Szkó³ im. Marii Sk³odowskiej-Cu- w serca zebranych. Ho³d pomordowanym, symbolicz- rie. Nie zabrak³o tak¿e kostrzyñskich harcerzy, którzy nym pochyleniem drzewców, odda³y poczty sztandaro- po zakoñczonej uroczystoœci pe³nili wartê honorow¹.

37 W okolicznoœciowym przemówieniu M. Tatarewicz przy- stwami. To w³aœnie te kontakty na najni¿szym szczeblu, pomina³ i potêpia³ wydarzenia z 11 lipca 1943 roku buduj¹ najlepsze relacje i zrozumienie pomiêdzy naro- wskazuj¹c i¿ „zbrodni tej nie da siê w ¿aden sposób dami.” usprawiedliwiæ, ani czterokrotnie liczniejsz¹ liczebno- Po zakoñczeniu przemówienia delegacje lokalnych œci¹ na tym terenie Ukraiñców, ani ich trudnoœciami w³adz samorz¹dowych, Ko³a Mi³oœników Lwowa i Kre- w zaspakajaniu aspiracji politycznych, oœwiatowych, sów Po³udniowo-Wschodnich w Kostrzynie nad Odr¹, wyznaniowych, zawodowych, ani polskim osadnictwem miejskie placówki oœwiatowe, a tak¿e potomkowie ofiar na tych terenach w okresie II Rzeczpospolitej. Przyk³a- dy z historii innych narodów, jak chocia¿by Polaków w okresie zaborów, pokazuj¹, ¿e takie problemy roz- wi¹zuje siê zupe³nie inaczej.” W swoim przemówieniu Przewodnicz¹cy odniós³ siê tak¿e do obecnej sytuacji

rzezi wo³yñskiej z³o¿yli kwiaty i zapalili znicze. Kiedy honorow¹ wartê pe³nili harcerze, wœród zebranych wci¹¿ unosi³ siê podnios³y nastrój, a na policzkach nie- których pojawi³y siê ³zy, bo jak na zakoñczenie powie- dzia³ M. Tatarewicz: „Nie zapominamy równie¿ o lu- na Ukrainie: „RzeŸ wo³yñska na trwale wpisa³a siê dziach wywodz¹cych swoje korzenie z terenów w stosunki polsko-ukraiñskie. Pomimo pewnych gestów wschodnich II Rzeczypospolitej, a zamieszkuj¹cych strony ukraiñskiej – nie nast¹pi³o tam rozliczenie dzisiaj w naszym mieœcie i jego okolicach. Rok 2015 sprawców i bezwarunkowa, szczera chêæ przeprosze- by³ ustanowiony przez Radê Miasta rokiem Kresowian. nia za wyrz¹dzone krzywdy. Stoi to na przeszkodzie do Obfitowa³ w wiele uroczystoœci o charakterze kultural- pe³nego pojednania. Mamy nadziejê, ¿e stanie siê tak nym i spo³ecznym. Ale równie¿ potem kostrzyñski sa- po obraniu prozachodniego kierunku przez w³adze morz¹d nie zapomina³ i nie zapomina o dzia³alnoœci wspó³czesnej Ukrainy. Miasto Kostrzyn nad Odr¹ utrzy- œrodowisk kresowych i stara siê je w ró¿nych formach muje ¿ywe kontakty z ukraiñskimi miastami, wierz¹c, wspieraæ. Dowodem niech bêdzie nasza tu obecnoœæ i ¿e przyczyni siê to do porozumienia miêdzy spo³eczeñ- ho³d sk³adany pomordowanym.” q

Jerzy Duda Dzieje sportu na Kresach Wschodnich. Lwów w Bytomiu

Ca³e szczêœcie jest w mocnym zdrowiu, takim, W nazwie wystawy, niejako w podtytule jest s³owo które by ciê¿kie brzemiê cierpieñ, dolegliwoœci i trosk „Pocz¹tki”, bo w³aœnie tam w Galicji narodzi³ siê polski udŸwign¹æ i znieœæ bez szwanku mog³o. Zajmuj¹c siê sport, tu budowano teoretyczne i praktyczne podwaliny jedynie kszta³ceniem m³odych g³ów nauk¹ ma³o czêsto- kultury fizycznej. Ju¿ w 1867 roku powo³ano do ¿ycia kroæ w dalszym ¿yciu przydatn¹ – zaniedbujemy si³y Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokó³”, jego za³o- cia³a i zdrowia – Jêdrzej Œniadecki ¿ycielami byli uczestnicy Powstania Styczniowego 1863. Celem dzia³alnoœci „Soko³a” by³o: patriotyczne Myœl wyra¿ona przez znakomitego polskiego uczo- wychowanie m³odzie¿y, podtrzymywanie tradycji i kultu- nego, profesora Szko³y G³ównej Wielkiego Ksiêstwa ry narodowej, kszta³towanie tê¿yzny fizycznej, a tak¿e Litewskiego Jêdrzeja Œniadeckiego (1768 – 1838) przy- organizowanie æwiczeñ gimnastycznych i szkolenia œwieca³a organizatorom spo³ecznym Galicji, a po odzy- wojskowego. Taki by³ pocz¹tek. skaniu przez Polskê niepodleg³oœci tak¿e dzia³aczom Dziêki zgromadzonym eksponatom i fotografiom, oœwiatowym Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej. u¿yczonym bytomskiemu Muzeum, mo¿emy poznaæ Wielkiemu dorobkowi w tym zakresie poœwiêcona jest pasjonuj¹c¹ historiê kresowego sportu i jego bohate- wystawa w Muzeum Œl¹skim w Bytomiu, placówce rów. Wystarczy wspomnieæ, ¿e na wystawie mo¿emy ogromnie zas³u¿onej w przywracaniu pamiêci o Kre- zobaczyæ m. in. wiernie odtworzon¹ salê Towarzystwa sach Wschodnich. To ju¿ kolejna wystawa, tym razem Gimnastycznego „Sokó³” w Lwowie z 1884 roku, zgro- poœwiêcona kulturze fizycznej i osi¹gniêciom sporto- madzono wiele sprzêtu sportowego z tamtych lat, z ró¿- wym mieszkañców tamtych ziem. nych dyscyplin sportowych: hokeja na lodzie, kolar- 38 stwa, szermierki, narciarstwa itp. Jest tak¿e oryginalny wy Rosji, by potem ju¿ reprezentuj¹c Polskê, w tej sa- strój pi³karza legendarnej „Pogoni” Lwów z 1920 roku. mej dyscyplinie zdobyæ br¹zowy medal olimpijski Wiedza o tym jak wiele ³¹czy Lwów z Bytomiem jest w 1928 roku, w Amsterdamie. raczej powszechnie znana. W dziejach miejscowego Najkrócej mówi¹c: „ Wszystko co pierwsze w dzie- klubu „Polonia” utworzonego ju¿ w 1945 roku, niepo- jach polskiego sportu narodzi³o siê na Kresach, o czym œledni¹ rolê odegrali Lwowianie, mówiono, ¿e jest to ca³e pokolenia kibiców mog³y siê dowiedzieæ tylko po wskrzeszona „Pogoñ”. Przypomina³y o tym przejête kryjomu, bo oficjalna „wiedza” podlega³a bezpardono- przez nowy klub barwy, niebieska i czerwona, a tak¿e wym fa³szom cenzury. To we Lwowie w 1867 roku po- odziedziczony od poprzednika herb klubowy. Warto tu wsta³o Polskie towarzystwo Gimnastyczne „Sokó³” wspomnieæ, ¿e pierwszy kontakt sportowy, pomiêdzy (w Krakowie zdarzy³o siê to dopiero w 1885 roku); to oboma miastami mia³ miejsce w 1920 roku. „Pogoñ” Lwowianin Edmund Cenar przywióz³ z Anglii pierwsz¹ Lwów pod wodz¹ legendarnego Wac³awa Kuchara ro- pi³kê „footbalow¹”; to we Lwowie 14 lipca 1904 roku ro- zegra³a mecz z 09 Beuthen , mistrzem Górnego Œl¹- zegrano pierwszy udokumentowany „match”, a w rywa- ska. Po pe³nej brutalnych fauli i bijatyk, na stadionie lizacji sokolich dru¿yn Lwowa i Krakowa – W³odzimierz wype³nionym po brzegi, w du¿ej czêœci przez szowini- Chomicki 14 lipca 1894 roku, w szóstej minucie meczu styczn¹ niemieck¹ publicznoœæ, Lwowianie wygrali 3:2. uzyska³ pierwszego na ziemiach polskich gola ”1). Komisarz plebiscytowy na Górnym Œl¹sku Wojciech Kor- Mo¿na mno¿yæ te premiery, bo to we Lwowie ukaza- fanty powiedzia³ na pomeczowym bankiecie: „ Dziêkujê ³o siê pierwsze czasopismo poœwiêcone wszystkim wam za 20 tysiêcy nowych g³osów dla polskiej sprawy ” dyscyplinom sportowym – „Gazeta Sportowa”, na jej Po zakoñczeniu II wojny œwiatowej Bytom sta³ siê ³amach ukaza³y siê w 1900 roku zasady „The Football miastem polskim, „powróci³” - wraz z tysi¹cami kreso- Association”, wkrótce wydane w formie broszury. wych wygnañców – do Bytomia Wac³aw Kuchar, zosta³ We Lwowie w 1903 roku powstaje pierwszy lwowski trenerem „Polonii” Bytom. klub pi³ki no¿nej „S³awa”, który niebawem przyjmie na- Wac³aw Kuchar (1897 – 1981), g³ówny bohater by- zwê „Czarni”. Ma³o kto kojarzy fakt, ¿e to na Kresach, tomskiej ekspozycji by³ najwszechstronniejszym spor- w okolicach Maniewicz, na Wo³yniu powsta³ klub towcem w ówczesnych czasach. Reprezentowa³ barwy w 1916 Wojskowy Klub Sportowy, który w 1922 roku ju¿ narodowe w: pi³ce no¿nej, hokeju na lodzie, ³y¿wiar- jako „Legia” zostanie przeniesiony do Warszawy, daj¹c stwie szybkim i figurowym, lekkoatletyce. W 1926 roku pocz¹tek potê¿nej, licz¹cej siê nie tylko w Polsce orga- wygra³ pierwszy plebiscyt „Przegl¹du Sportowego” na nizacji sportowej. I tak dalej, i tak dalej. najlepszego sportowca, zdoby³ 84% wszystkich odda- W Parku Stryjskim 29 czerwca 1909 roku odby³ siê nych g³osów. By³ cz³owiekiem instytucj¹, niezale¿nie od pierwszy, publiczny pokaz koszykówki ¿eñskiej. znakomitych wyników sportowych, by³ trenem repre- Uczestniczy³o w nim szeœæ piêcioosobowych dru¿yn zentacji Polski w pi³ce no¿nej, sêdzi¹ pi³karskim – naj- z³o¿onych z uczennic Gimnazjum ¯eñskiego im. Juliu- lepszym „gwizdkiem” jak o nim mówiono. W prasie nie sza S³owackiego oraz Szko³y ¯eñskiej Wydzia³owej tylko sportowej pisano o nim z podziwem: „ Mo¿na im. Marii Magdaleny. „Gazeta Sportowa o tym wydarze- wymierzyæ wyniki centymetrem i stoperem, u³o¿yæ niu pisa³a: „ Odegra³y wzorow¹ partyê basket – ballu, w s³upki wygrane, tak¿e policzyæ liczbê uzyskanych a t³umy publicznoœci z aplauzem œledzi³y bieg zabawy, bramek na trawie i na lodzie, ale to przecie¿ nie a¿ do pe³nego zmroku ”. Dziewczêta gra³y w bia³ych wszystko – jak wyró¿niæ zas³ugi Wacka jako opiekuna bluzkach, d³ugich, szerokich spódnicach i bucikach na m³odszych kolegów, spo³ecznego nauczyciela, dobrego niskim obcasie. ducha dru¿yn, w których przysz³o mu startowaæ, a tak- Dwa lata wczeœniej, 1 lipca 1907 roku rozegrano ¿e zawsze rycerskiego przeciwnika ”. Wac³aw Kuchar pierwszy na terenach polskich mecz hokeja na trawie, by³ najs³awniejszym przedstawicielem rodziny Kucha- pomiêdzy „Pogoni¹” Lwów i lwowskim Klubem Pi³ki rów, mia³ tak¿e utalentowanych sportowo braci. W trak- No¿nej, pad³ wynik bezbramkowy. cie pojedynku z „Czarnymi” Lwów, wygranego przez Zaprezentowane zosta³y na wystawie nie tylko dzie- „Pogoñ” 7:1, ³upem bramkowym podzielili siê Wac³aw, je lwowskich klubów i organizacji sportowych oraz Karol, Tadeusz i W³adys³aw Kucharowie. lwowskich sportowców, zainteresowani mog¹ znaleŸæ Starannie przygotowane, bogato ilustrowane biogra- tu informacje o rozsianych po ca³ych Kresach klubach my przedstawiaj¹ innych znakomitych reprezentantów takich jak m. in. „Rewera” Stanis³awów, „Hakoah” Stani- kresowej kultury fizycznej i kresowego sportu, teorety- s³awów, „Kresy” Tarnopol, „Janina” Z³oczów, „Pogoñ” ków i prekursorów wychowania fizycznego – w najszer- Stryj, „Strzelec” Borys³aw, „Korona” Sambor, „Junak” szym tego s³owa rozumieniu – wœród nich m. in. dokto- Drohobycz. W samym Lwowie obok s³awnej „Pogoni” ra Henryka Jordana, który wprowadzi³ wychowanie fi- dzia³a³y jeszcze m. in. nastêpuj¹ce kluby sportowe; zyczne do programów szkolnych, profesora Eugeniu- „Czarni, „Lechia”, „Hasmonea”, „Sparta”, AZS, WKS 6 sza Piaseckiego, ojca organizacyjnych podstaw lwow- plotn., „Ukraina”, „Ekran”, „ŒwiteŸ”, „Drugi Sokó³”, skiego sportu (jego imiê nosi Akademia Wychowania „RKS”. Do rozgrywek silne kluby wystawia³y drugie dru- Fizycznego w Poznaniu); doktora Stanis³awa Polakie- ¿yny a tak¿e zespo³y oldbojów. wicza animatora ruchu olimpijskiego w Polsce; Kazi- Pozosta³a nam ju¿ tylko pamiêæ o Kresach Wschod- mierza Hamerlinga – jednego z pierwszych, profesjo- nich Rzeczypospolitej, cieszyæ siê mo¿na, ¿e coraz nalnych sprawozdawców sportowych. bogatsza wiedza Ÿród³owa dociera do œwiadomoœci Pierwszym polskim olimpijczykiem by³ pochodz¹cy Polaków, temu celowi s³u¿y równie¿ ta piêkna wystawa, z Lwowa W³adys³aw Ponurski. W 1912 roku jako repre- znakomicie przez kuratora Mieczys³awa Dobkowskiego zentant Austrii, wystartowa³ w Pary¿u startowa³ w bie- przygotowana w Muzeum Górnoœl¹skim w Bytomiu. gach krótkich. W Pary¿u wyst¹pi³ równie¿ podpu³kow- nik Karol Rómmel, brat s³awnego polskiego genera³a 1) Andrzej Gowarzewski i inni: Lwów i Wilno w ekstraklasie. Juliusza, startowa³ w jeŸdziectwie, reprezentowa³ bar- Katowice 1997 GiA Wydawnictwo. Str. 13. q 39 Irena Kalita, Jerzy Duda dowisku szkolnym, ale jednoczeœnie podjêli trud gro- madzenia œrodków finansowych i materialnych, by Przywracanie pamiêci przekazywaæ je naszym rodakom na Wschodzie. Wiele transportów z wszelkimi dobrami dotar³o do najbardziej potrzebuj¹cych, aktywnie w³¹czono siê tak¿e w odbu- Wiosn¹ 1945 roku dworzec kolejowy Opole Wschód dowê koœcio³ów, zabytków, podjêto akcje porz¹dkowa- sta³ siê wielkim centrum swoistej wêdrówki ludów. W to nia cmentarzy oraz upamiêtniania wa¿nych wydarzeñ i miejsce dociera³y, po miesiêcznej podró¿y kolejne wybitnych Polaków memorialnymi tablicami. Ten spon- transporty ze Wschodu, a w nich, w towarowych, bydlê- taniczny odruch serca dawnych mieszkañców tamtych cych wagonach tysi¹ce wypêdzonych z Kresów ziem by³ spektakularnym, zmaterializowanym wyrazem Wschodnich II Rzeczypospolitej ludzi. Dla niektórych wielkiej têsknoty za ziemi¹ utracon¹. opolska stacja by³a tylko etapem, przed kolejn¹ wê- Znacz¹cym duchowymi intelektualnym wsparciem drówk¹ na Zachód lub Pó³noc Polski, na tak zwane tych dzia³añ by³o aktywne w³¹czenie siê do nich uczo- Ziemie Odzyskane, zakreœlone w nowych, narzuconych nych z Uniwersytetu Opolskiego i Politechniki Opol- nam si³¹ granicach. Niektórzy tu koñczyli swoj¹ wy- skiej, w szczególnoœci prof. Stanis³awa S³awomira Ni- gnañcz¹ drogê, w Opolu, na Œl¹sku Opolskim rozpo- ciei, prof. Barbary Kubis, prof. Marii Kalczyñskiej, Ada- czynali drugie ¿ycie. Rozpoczyna³ siê trudny proces ma Wierciñskiego i innych, równie¿ opolskich pisarzy adaptacji do zupe³nie nowych warunków, wielu wierzy- W³adys³awa ¯o³nowskiego, Tadeusza Bednarczuka, ³o, ¿e decyzja o wygnaniu z ziemi ojczystej ma charak- Zbigniewa Koœciowa. Ich trudem powsta³o wiele dzie³ ter przejœciowy, trzeba po prostu jakiœ czas przeczekaæ, z „Cmentarzem £yczakowskim” i wielotomow¹, monu- i wszystko bêdzie znowu tak, jak by³o. Mija³y jednak mentaln¹ „Kresow¹ Atlantyd¹” Stanis³awa S³awomira lata, nadzieje okazywa³y siê z³udnym mira¿em. Tym Niciei, „Przywracaniem pamiêci” Adama Wierciñskie- boleœniejsze by³o to trwanie, ¿e obowi¹zywa³ ca³kowity go”, „Losami Polaków wysiedlonych z Kresów Wschod- zakaz mówienia o Kresach Wschodnich II Rzeczypo- nich II Rzeczpospolitej” Barbary Kubis, „Kresowianami spolitej. W dowodach wszystkim, tam urodzonym, wbi- na Œl¹sku Opolskim” Marii Kalczyñskiej, „Tarnopolskimi jano pieczêæ: „Zwi¹zek Socjalistycznych Republik Ra- rachunkami krzywd” Tadeusza Bednarczuka. Za bez- dzieckich”, jako kraj urodzenia, i w taki sposób Lwów, cenne nale¿y uznaæ tak¿e opracowanie El¿biety Dwo- Stanis³awów, Tarnopol, Wilno i tysi¹ce innych miejsc rzak i Ma³gorzaty Goc „Pochodzenie terytorialne ludno- pochodzenia mieszkañców Podola, Wo³ynia, Wileñsz- œci nap³ywowej i geografia powojennych osiedleñ na czyzny, Pokucia, w k³amliwy, bezwstydny sposób zali- wsi opolskiej”. czano wschodniemu, nieprzyjaznemu Polsce mocar- Mo¿na z ca³¹ odpowiedzialnoœci¹ napisaæ, ¿e opol- stwu. O przesz³oœci Kresów Wschodnich, nie mówiono scy uczeni zajmuj¹cy siê najnowsz¹ histori¹, w tym tak¿e w szko³ach, pomijano je milczeniem na studiach zw³aszcza dziejami Kresów Wschodnich II Rzeczypo- historycznych, wygl¹da³o to wszystko tak, jakby Polska spolitej nale¿¹ do wyró¿niaj¹cych siê w kraju. Ma to od zawsze istnia³a tylko w granicach miêdzy Bugiem a ogromne znaczenie bo prace ich autorstwa s¹ Ÿród³em Odr¹. Nowe pokolenia ros³y w przekonaniu, ¿e dzieje wiedzy o utraconym dziedzictwie, pozwalaj¹cymi na Polski, naszej Ojczyzny rozgrywa³y siê na obecnym nowo odkrywaæ skarby narodowe, przywracaæ dumê i terytorium pañstwa. Jedynie, w niektórych domach utwierdzaæ w przekonaniu, ¿e przesz³oœæ zachowana w dawnych Kresowian z wielk¹ mi³oœci¹ i nostalgi¹ wspo- pamiêci jest czêœci¹ teraŸniejszoœci. Na podkreœlenie minano przesz³e czasy, przegl¹dano stare albumy ze zas³uguje fakt, ¿e naukowa dzia³alnoœæ i twórczoœæ pra- zdjêciami, z wielk¹ pieczo³owitoœci¹ przechowywano cowników nauki skupionych wokó³ Uniwersytetu Opol- przywiezione z sob¹ pami¹tki, i ta pamiêæ o ziemi oj- skiego dociera do szerokich krêgów m³odzie¿y szkol- ców ¿y³a w³asnym ¿yciem, w ukryciu, kto chcia³, to nej, szczególnie tu na Œl¹sku Opolskim. móg³ tê tajemn¹ wiedzê posi¹œæ. A¿ do 1990 roku trwa- Z inicjatywy Opolskiego Oddzia³u Towarzystwa Mi³o- ³a ta zbrodnicza zmowa milczenia. œników Lwowa i Kresów Po³udniowo-Wschodnich, po- O tym jak bolesnym brzemieniem by³o to milczenie cz¹wszy od 2008 roku organizowany jest Wojewódzki pokaza³ w³aœnie 1990 rok. W Opolu na pierwsze spo- Konkurs Wiedzy o Kresach Wschodnich II Rzeczypo- tkanie dawnych kresowian, zwo³ane do Ratusza przy- spolitej, adresowany do uczniów szkó³ gimnazjalnych i by³y setki mieszkañców, rozgor¹czkowani, podnieceni, licealnych. Od pierwszego konkursu w pracach jury przez aklamacjê przyjêli uchwa³ê powo³uj¹c¹ do ¿ycia oceniaj¹cego przes³ane prace uczniowskie uczestniczy Towarzystwo Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udniowo- prof. dr hab. Barbara Kubis z Uniwersytetu Opolskiego. Wschodnich, wybrano zarz¹d i komisje: rewizyjn¹, hi- Jej obecnoœæ, ¿yczliwoœæ, wielka erudycja pozwalaj¹ storyczn¹. Wkrótce potem ¿ywio³owo zaczêto tworzyæ na bezstronnoœæ i obiektywizacjê przyznawanych ocen. stowarzyszenia i towarzystwa mi³oœników, Buczacza, Z ca³¹ pewnoœci¹ ma to wp³yw na coraz wiêksz¹ popu- Stryja, Tarnopola, Sambora, Brodów, Potoku Z³otego i larnoœæ konkursu i na rosn¹c¹ z roku na rok liczbê wielu innych. Spo³ecznym trudem, po amatorsku reda- zg³aszaj¹cych siê do udzia³u w nim uczestników. Wyso- gowane ukaza³y siê czasopisma o tematyce kresowej, ko za³o¿enia konkursowe oceniaj¹ tak¿e nauczyciele niektóre z nich jak efemerydy szybko znika³y, inne historii. przetrwa³y d³u¿szy okres czasu, s¹ i takie, które uka- Uczestnicy konkursu zobowi¹zani s¹ do respekto- zuj¹ siê do dnia dzisiejszego. wania obowi¹zuj¹cego regulaminu, w którym ujête s¹ Cz³onkowie towarzystw i stowarzyszeñ zatroszczyli kryteria oceny uwzglêdniaj¹ce m.in.: zgodnoœæ z zg³o- siê nie tylko o szerokie propagowanie i popularyzowa- szonym tematem, samodzielnoœæ i oryginalnoœæ opra- nie wiedzy o Kresach Wschodnich, szczególnie w œro- cowania, poprawnoœæ merytoryczn¹ i umiejêtnoœæ znaj-

40 dowania i wykorzystania Ÿróde³, wreszcie walory este- „ Witamy Ciê – Ziemio jedyna, Podolska – tyczne opracowania. ChodŸ dziœ nie moja, ale zawsze polska, W dotychczasowej historii uczniowskich zmagañ Witam – choæ z dala od kresowych stanic, ocenie poddano ponad dwieœcie prac. Autorzy najlep- Poprzez zasieki narzuconych granic ” szych prac otrzymali nagrody ufundowane przez Opol- (Marian Zeman, „K³aniam siê Tobie”) skiego Kuratora Oœwiaty, Urz¹d Marsza³kowski i Urz¹d Ta pamiêæ powinna byæ naszym wiecznym prawem, Miasta w Opolu. Spoœród nauczycieli – opiekunów wszystkich Polaków, nie tylko tam urodzonych, bo: uczniów nagrodzonych opracowañ wyró¿niæ mo¿na m. in: Dariusza Go³êbiowskiego (Opole), Annê Cisa- „ Œmieræ na obczyŸnie nas wymiata kowsk¹ (Kêdzierzyn – KoŸle), Krystynê Maler i Katarzy- Jak pajêczyny w k¹cie. nê Jasiñsk¹ – Kaliwodê (obie G³ubczyce). Coraz nas mniej z naszego œwiata Konkurs – od pierwszej edycji – cieszy siê ¿yczli- Co siê oddala i odlata wym wsparciem Opolskich Kuratorów Oœwiaty Haliny I tylko po nim dzwony dzwoñcie ” Bilik i Micha³a Siecha. W pracach organizacyjnych, (Marian Hemar) nastêpnie merytorycznych, zwi¹zanych z ocen¹ zg³a- Dziêki inicjatywie Opolskiego Oddzia³u Towarzystwa szanych prac uczestnicz¹ lub uczestniczyli wizytatorzy Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udniowo-Wschodnich Opolskiego Kuratorium Oœwiaty: Iwona Polewska, Hali- wspartej twórczym, erudycyjnym patronatem prof. Bar- na Pilarz, Celina Zaj¹c, Joanna Pi³at, Janusz Bercik; bary Kubis powstaj¹ prace, przygotowywane w ka¿dym z kolei Opolski Oddzia³ Towarzystwa Mi³oœników Lwo- roku przez uczniów, pod opiek¹ wra¿liwych nauczycieli, wa i Kresów Po³udniowo-Wschodnich reprezentuj¹ pre- ju¿ w nieodleg³ej przysz³oœci mog¹ one staæ siê tworzy- zes Opolskiego Oddzia³u Irena Kalitowa i Krystyna Kul- wem do zbudowania monumentalnego obrazu wielko- pa. Wszystko to przebiega pod ciep³ym i dynamicznym œci dawnych, polskich Kresów Wschodnich II Rzeczy- kierownictwem prof. Barbary Kubis. pospolitej, bez których nie mo¿na mówiæ o historii Pol- Ten konkurs przywraca wiarê, ¿e pamiêæ o ziemi ski, Polaków, o dziejach naszej Ojczyzny. utraconej bêdzie trwaæ w œwiadomoœci kolejnych poko- leñ Polaków, których przodkowie taki jej obraz zacho- Irena Kalita, Jerzy Duda wali: Opolski Oddzia³ Towarzystwa Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udniowo-Wschodnich

Andrzej Szlichta Obchody „Dni Lwowa 2017” w Czêstochowie

Czêstochowskie obchody Dni Lwowa 2017 zaplano- odby³ siê fina³ VIII Edycji Powiatowego Konkursu dla wano na miesi¹c czerwiec. Zaplanowano kilka imprez, m³odzie¿y szkolnej odbywaj¹cego siê pod has³em które mia³y odbywaæ siê w ró¿nych dniach, w ró¿nych „Lwów zawsze wierny”, które przyœwieca³o wszystkim punktach miasta, aby jak najwiêcej mieszkañców Czê- edycjom konkursu. stochowy mog³o je ogl¹daæ, czy w nich uczestniczyæ. Tegoroczny konkurs odbywa³ siê w nieco zmienionej Co by³o w planie? Otó¿ rozpoczê³o siê od wystawy fo- formule, bo obowi¹zywa³a praca pisemna „Dlaczego tograficznej dot. Lwowa i Kresów. Ze wzglêdów organi- warto zobaczyæ Lwów”, druga czêœæ to praca plastycz- zacyjnych otwarcie wystawy Oœrodek Promocji Kultury na – tematyka lwowska i kresowa – rysunki, wycinanki, „Gaude Mater” prze³o¿y³, odby³o siê w drugiej po³owie malowane obrazki itp. Suma punktów uzyskana za obie maja. Kolejna impreza to „Sztafeta z Bia³o-Czerwon¹” czêœci decydowa³a o ostatecznej lokacie. W konkursie – marszobieg dru¿yn szkolnych szkó³ z Dzielnicy Ra- wziê³o udzia³ kilkanaœcie szkó³ z Czêstochowy i innych ków (start i meta pod Pomnikiem Orl¹t). Z kolei fina³ miejscowoœci powiatu czêstochowskiego. Startowa³o konkursu wiedzy o Lwowie i Kresach zlokalizowano 25 dwuosobowych zespo³ów. A jak przebieg³o spotka- w Ratuszu. W altanie Parku im. Staszica pod Jasn¹ nie w Ratuszu? Otó¿ sala odczytowa muzeum udeko- Gór¹ odby³y siê wystêpy m³odzie¿y z czêstochowskich rowana herbem Lwowa i rozstawionymi planszami szkó³ – by³y piosenki lwowskie, kresowe i patriotyczne z wywieszonymi pracami plastycznymi uczestników oraz deklamacje. konkursu wype³ni³a siê m³odzie¿¹ szkoln¹ i jej opiekuna- Planowana konferencja naukowa na tematy lwow- mi. Nad sprawnym przebiegiem czuwa³y panie mgr, mgr skie i ods³oniêcie tablicy pami¹tkowej wraz z nadaniem Bo¿ena Policiñska i Bogumi³a Kogut z Gimnazjum nr 21. imienia prof. Stefana Banacha jednej z sal Akademii Spotkanie otworzy³a Iwona Zakrzewska – dyrektor- im. Jana D³ugosza zosta³o prze³o¿one przez g³ównego ka Gimnazjum nr 21, g³ównego organizatora wszyst- organizatora tj. AJD na jesieñ br. G³ównym organizato- kich dotychczasowych edycji konkursu, która po powi- rem i koordynatorem tych poczynañ by³a prezes nasze- taniu przyby³ych przedstawi³a w zarysie historiê dotych- go Oddzia³u mgr Ma³gorzata Deska. Du¿¹ pomoc oka- czasowych konkursów. Stwierdzi³a, ¿e obecny jest za³ nam Urz¹d Miasta. prawdopodobnie ostatni, gdy¿ Gimnazjum nr 21 Chcia³bym przedstawiæ przebieg jednej z tych im- im. Orl¹t Lwowskich ulega likwidacji. Poinformowa³a i¿ prez, które odby³y siê. Otó¿ w dniu 13 czerwca w sali w obecnej edycji wziê³y udzia³ szko³y œrednie z Czêsto- odczytowej Muzeum Czêstochowskiego w Ratuszu chowy, a tak¿e z Mstowa, Kruszyny i Konopisk. W su-

41 mie wziê³o udzia³ 25 zespo³ów dwuosobowych, które uczestnicy otrzymali pami¹tkowe dyplomy, równie¿ na- przedstawi³y prace pisemne nt. „Dlaczego warto zoba- uczyciele – opiekunowie zespo³ów. Przedstawiciele czyæ Lwów” i prace plastyczne zwi¹zane ze Lwowem i trzech pierwszych zespo³ów odczytali swoje nagrodzo- Kresami. Organizacja konkursów by³a mo¿liwa dziêki ne prace pt. „Dlaczego warto zobaczyæ Lwów”. Na za- zaanga¿owaniu nauczycieli Gimnazjum nr 21, ale rów- koñczenie m³odzie¿ z Gimnazjum nr 21 deklamowa³a nie¿ pozosta³ych szkó³ bior¹cych udzia³ w konkursie i wiersze o tematyce kresowej. oczywiœcie m³odzie¿y. Z kolei zabra³ g³os Andrzej Kró- A oto zwyciêzcy i wyró¿nieni: lica – wiceprezes Zarz¹du Oddzia³u Towarzystwa Mi³o- I miejsce – Marcin Gajosek i Aleksandra Gajosek – œników Lwowa i Kresów Po³udniowo-Wschodnich, po- Zespó³ Szkó³ w Kruszynie, dziêkowa³ organizatorom konkursu i m³odzie¿y za II miejsce – Natalia Celt i Patryk Luks – Zespó³ udzia³, przekaza³ organizatorom konkursu ufundowane Szkó³ w Konopiskach, albumy o tematyce kresowej jako nagrody dla zwyciê- III miejsce – Klaudia £opot i Maja Rycharska – Gim- skich zespo³ów. Kolejne kilka s³ów do zebranych prze- nazjum nr 21. kaza³ Janusz Jadczyk – dyrektor Muzeum – wyra¿aj¹c Wyró¿nienia: zadowolenie, i¿ tego typu impreza z udzia³em m³odzie- – Julia Zieliñska i Ma³gorzata Tyros – Gimnazjum nr 9, ¿y odbywa siê w tej placówce kulturalnej. – Sylwia Gajda i Klaudia £agiewka – Gimnazjum Kolejny punkt programu to og³oszenie wyników kon- we Mstowie, kursu i wrêczenia nagród. Bo¿ena Policiñska w imieniu – Kinga £apeta i Nicola Kazimierowska – Zespó³ Komisji Konkursowej przedstawi³a zwyciêskie i wyró¿- Szkó³ w Kruszynie, nione zespo³y, którym dyrektor Zakrzewska oraz przed- – Agnieszka Szecówka i Agnieszka Mirowska stawiciele patrona konkursu (cz³onkowie Zarz¹du To- – Gimnazjum nr 8. warzystwa A. Królica, Zb. Fliszczak, A. Szlichta) i dy- Wszystkim uczestnikom konkursu w imieniu naszego rektor Muzeum wrêczyli dyplomy i nagrody. Wszyscy Towarzystwa nale¿¹ siê serdeczne podziêkowania. q

Klaudia £apot Dlaczego warto zobaczyæ Lwów?

Miasto maj¹ce swój niepowtarzalny klimat, wielo- cmentarza £yczakowskiego. Jest to najlepszy dowód wiekow¹ historiê, przez wielu nazywane „per³¹ kresów”. tego, i¿ we Lwowie mieszka³o wielu dobrze nam zna- W wyobraŸni dzieciêcej na myœl o jego nazwie pojawia nych artystów, którzy wpisali siê w historiê naszej oj- siê obraz sylwetki groŸnego króla zwierz¹t przechadza- czyzny. Warto wiedzieæ, ¿e w tym wyj¹tkowym miejscu j¹cego siê wolnym krokiem po ulicach. Miejsce dobrze spoczywa np. Maria Konopnicka oraz wielu m³odych znane z wielu staropolskich utworów muzycznych. Naj- bohaterów walcz¹cych za polskoœæ miasta – Orl¹t trafniej bêdzie podsumowaæ te skojarzenia cytatem: Lwowskich. Ka¿dy rodak odwiedzaj¹cy zachodnie rejo- „nie ma jak Lwów”. Czy jest to miasto, które warto ny Ukrainy powinien zwiedziæ ten niezwyk³y cmentarz zwiedziæ ze wzglêdu na walory turystyczno-historycz- bêd¹cy jednym z najstarszych istniej¹cych miejsc pa- ne? W tej pracy zostan¹ opisane najwiêksze atrakcje miêci w dziejach naszego kraju. Lwowa, które mog¹ stanowiæ niejako argumentacjê jed- Skupimy siê teraz na miejscach, które ukazuj¹ kul- noznacznie przekonuj¹c¹, i¿ jest to miejsce warte zo- turê ukraiñskiego miasta. Pierwszym zabytkiem wartym baczenia. Pos³u¿ê siê tak¿e w³asnymi doœwiadczenia- polecenia jest „Gaj Szewczenki”, czyli „Muzeum Archi- mi, gdy¿ Ukrainê wraz z rodzin¹ odwiedzi³am ju¿ kilka- tektury Ludowej i ¯ycia Codziennego we Lwowie”. Dziœ krotnie w ci¹gu ostatnich piêciu lat. jest jednym z najwiêkszych odkrytych pod niebem Na pocz¹tek kilka faktów z historii. Za³o¿ycielem skansenów w Europie. Na terytorium odtworzono prze- grodu w po³owie XIII wieku by³ król Daniel Halicki, który sz³o sto piêædziesi¹t pami¹tek ludowej, drewnianej ar- nazwa³ go na czeœæ swego dziecka, ksiêcia Lwa. Upa- chitektury zaliczaj¹cej siê zarówno do budynków go- miêtnia go pomnik znajduj¹cy siê na dzisiejszym placu spodarczych, mieszkalnych, jak i sakralnych. Ka¿dy Halickim. Niektórzy b³êdnie twierdz¹, ¿e Lwów zawsze ma odpowiednie otoczenie, które pomaga w odtworze- znajdowa³ siê na terytorium naszego pañstwa. Jest jed- niu trybu ¿ycia i pracy mieszkañców wioski (najstarsze nak prawd¹, ¿e najd³u¿ej nale¿a³ do Rzeczypospolitej. zbudowane w 1749 roku). O burzliwej historii miasta œwiadczy fakt, ¿e w przeci¹- Jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc Lwowa gu ostatnich stu lat znajdowa³ siê pod w³adz¹ piêciu to opera znajduj¹ca siê przy Alei Wolnoœci. Ten okaza³y pañstw (Austro-Wêgier, Polski, Niemiec, ZSRR i Ukra- budynek zosta³ wzniesiony w 1900 roku na podstawie iny). projektu teatru wykonanego przez dyrektora Szko³y W bogatej oraz rozleg³ej zabudowie architektonicz- Przemys³owej profesora Zygmunta Gorgolewskiego. nej mo¿na zauwa¿yæ wiele kamienic powsta³ych za Ze strony architektonicznej bez w¹tpienia mo¿na czasów polskich. Liczne napisy na dawnych murach stwierdziæ, ¿e dzie³o odznacza siê ujmuj¹cym bogac- sklepów, zabytkowe oœwietlenie, pomniki np. Adama twem dekoracyjnym nawi¹zuj¹cym do sztuki teatralnej. Mickiewicza i przede wszystkim budynki charakteryzuj¹ Ciekawostk¹ jest to, ¿e pod oper¹ przep³ywa rzeka siê typowo polskimi cechami zdobnictwa. Wymieniaj¹c Pe³tew. Mo¿emy siê o tym przekonaæ udaj¹c siê do pozosta³oœci Rzeczypospolitej nie mo¿na pomin¹æ restauracji "Lewy brzeg", która mieœci siê pod budyn-

42 kiem. Lokal ma niezwykle intryguj¹cy wystrój, a na nam dorobek kulturowy miasta oraz Ukrainy wliczaj¹c wejœciu jesteœmy zmuszeni pokonaæ most, pod którym w to pyszn¹ kuchniê. Jad¹c do tego pañstwa w czasie znajduje siê woda imituj¹ca rzekê. Po przejœciu k³adki œwi¹t prawos³awnych, szczególnie wielkanocnych lub na ekranie telewizora widaæ nagranie prawdziwego cie- narodowych, mo¿na doznaæ widoku tego jak mieszkañ- ku wodnego p³yn¹cego w g³êbszych partiach ziemi. cy okazuj¹ przywi¹zanie do w³asnej tradycji. Przecho- Restauracja jest jednoczeœnie muzeum opery. dz¹c w tym okresie ulicami miasta mijaj¹ nas t³umy Nad miastem góruje Wysoki Zamek. Pozosta³ tylko obywateli ubranych w odœwiêtne stroje ludowe. Kobiety, fragment jego murów. Zosta³ wzniesiony przez Kazi- mê¿czyŸni, dzieci s¹ przywdziani w haftowane koszule, mierza Wielkiego i œwiadczy o polskoœci miasta. Dziœ tzw. wyszywanki, które mo¿na nabyæ w ka¿dym sklepie to punkt widokowy chêtnie odwiedzany przez tury- z pami¹tkami. Widaæ jednak, ¿e nie jest to dzie³o istnie- stów. j¹ce wy³¹cznie ze wzglêdu na przyjezdnych, tylko Lwów mo¿e nam zapewniæ ca³y atrakcji, czêœæ ukraiñskiej tradycji, któr¹ tak¿e osoby m³ode o których wielu turystów nie zdaje sobie sprawy. W tym z dum¹ pielêgnuj¹. mieœcie znajduje siê du¿o restauracji, które we wspa- Bêd¹c we Lwowie warto wejœæ na szczyt ratusza nia³y sposób opowiadaj¹ jego historiê i stanowi¹ nie- miejskiego, z którego rozci¹ga siê wspania³y widok na zwyk³y rodzaj oœrodków muzealnych. Ignacy £ukasie- panoramê. Miasto posiada tak¿e wiele zabytków sa- wicz – wynalazca lampy naftowej, urodzi³ siê we Lwo- kralnych. Jednym z nich jest klasztor bernardyñski, wie i tam dokona³ swego œwiatowej s³awy odkrycia. bêd¹cy najbogatszym pod wzglêdem dekoracji koœcio- Jedn¹ z kamienic przy ulicy Ormiañskiej poœwiêcono ³em lwowskim. Co ciekawe, tu przechowano w czasie jego dokonaniom. Goœcie mog¹ tam wczuæ siê w rolê okupacji Panoramê Rac³awick¹, która powsta³a na tere- naukowców dziêki nietuzinkowemu wystrojowi oraz cie- nie miasta. Katedra ormiañska, katedra ³aciñska, kate- kawymi propozycjami dañ. Kolejnym przyk³adem tego dra œwiêtego Jura to jedynie przyk³ady niezwykle oka- typu miejsca jest restauracja „Miêsa i Sprawiedliwoœci”. za³ych obiektów religijnych wartych odwiedzenia. W œredniowiecznym Lwowie swój urz¹d tward¹ rêk¹ Jest jeszcze du¿o powodów tego, ¿e op³aca siê je- sprawowa³ kat. Jedz¹c miêsn¹ kolacjê mo¿emy popro- chaæ do Lwowa. Moja rodzina zachêca wiele osób, aby siæ jego nastêpcê o wypróbowanie na nas któregoœ poznali dawn¹ stolicê Galicji i przekonali siê o niepo- z narzêdzi tortur, którymi wype³nione jest ca³e pomiesz- wtarzalnym klimacie tego ciekawego obszaru. Dodatko- czenie. Najlepszym przyk³adem tajemniczego lokalu wo warto samemu przekonaæ siê o istnieniu licznych jest jednak „Dom legend” – kamienica, na której piê- kontrastów spo³ecznych w tym m³odym pañstwie. Opie- trach stopniowo zosta³a opowiedziana historia miasta. raj¹c siê wiêc na w³asnych doznaniach mogê z wielkim Na samym szczycie tego budynku mo¿emy wsi¹œæ do przekonaniem poleciæ zwiedzenie najwiêkszego za- maszyny czasu, czyli trabanta i podj¹æ próbê podró¿y chodnioukraiñskiego miasta. Mam nadziejê, ¿e moja do dawnego Lwowa. praca i podane w niej argumenty mog¹ odpowiedzieæ Jest jeszcze wiele niezwyk³ych miejsc gastrono- na tytu³owe pytanie oraz stanowiæ zachêtê do odwie- micznych wartych zobaczenia. Ka¿de z nich ukazuje dzenia wspania³ej „per³y Kresów”. q

Janusz Sekulski Z 3 na 4 lipca 1941 roku o œwicie

We wtorek 4 lipca br. msz¹ œw. koncelebrowan¹ w Koœciele Rektorskim œw. Jana w GnieŸnie, której przewodniczy³ ks. pra³at Kazimierz Kociñski, rozpoczê- liœmy uroczystoœæ 76. rocznicy zamordowania profeso- rów wy¿szych uczelni Lwowa. Homiliê wyg³osi³ ks. kan. dr Jan Szrejter, który powiedzia³ m.in.: „W trzecim roku II wojny œwiatowej Niemcy hitlerowskie zdecydowa³y siê uderzyæ na Zwi¹zek Radziecki (...) przy okazji zniszczenia wrogiego sobie ideologicznie pañstwa, po- stanowi³y Niemcy rozprawiæ siê nie tylko z ¯ydami i ra- dzieckimi przywódcami, lecz równie¿ z polsk¹ inteli- gencj¹ zamieszka³¹ na wschód od Sanu. Nie chodzi tu o odstawienie wspomnianych warstw narodów do wiê- zieñ koncentracyjnych, lecz o fizyczne ich zniszczenie, o likwidacjê, jak to Niemcy sami nazywali. Z³o¿enie kwiatów przy Tablicy (...) W lipcu 1941 roku mia³a miejsce „kaŸñ profeso- rów lwowskich”. Wielu profesorów mieszka³o przy ulicy In¿ynier Tadeusz Gumowski relacjonuje tak: „kilka Nabielaka biegn¹cej naprzeciw Wzgórz Wuleckich. chwil przesiedzia³em w ogrodzie, zaczê³o œwitaæ i wte- W nocy z 3 na 4 lipca obudzi³a ich kontrola ksi¹¿ki mel- dy zauwa¿y³em, ¿e na stokach Wzgórz Wuleckich ¿o³- dunkowej, przeprowadzona przez Niemców i Ukraiñ- nierze kopi¹ dó³ (...). Dó³ by³ wykopany w ci¹gu ok. 30 ców. minut. Skazanych przyprowadzono czwórkami... i usta-

43 wiono ich nad samym brzegiem do³u twarz¹ do nas Tak wo³a³a podczas koncertu (...) na rzecz Komitetu (...). Po salwie prawie wszyscy wpadali bezpoœrednio Ofiarom Wojny w Polsce œw. Urszula Ledóchowska. do do³u (...) skazani nie byli skuci. Liczyliœmy czwórki. A my, prosimy dzisiaj wszechmog¹cego Boga s³o- O ile sobie przypominam by³o ich oko³o piêæ (...). Po wami Jana Kasprowicza... egzekucji szybko zasypano grób i ubito ziemiê (...). O Ty ³askami hojny, ¯aden ze skazanych nie otrzyma³ po sobie strza³u Ty od powietrza, g³odu, ognia i wojny, z rewolweru. Jest zatem prawdopodobne, ¿e niektórzy Od nag³ej i niespodziewanej œmierci, zostali zakopani ¿ywcem (...). Po paru dniach znaæ I od Szatana, który w dom przychodzi, by³o, ... ¿e zosta³ przekopany". (...) 20 maja 1940 roku I dusze zwodzi, Heidrich Himmler, szef SS przedstawi³ program nisz- Zachowaj nas Panie!... czenia Polaków. Przewidywa³ on m.in.: (...) – niedopuszczenie do zjednoczenia grup kie- Nastêpnie uczestnicy obchodów udali siê do Instytu- rowniczych tu Kultury Europejskiej im. Jana Paw³a II Uniwersytetu – mieli stanowiæ dla Niemców „pozbawiony w³asne- im. Adama Mickiewicza w GnieŸnie, gdzie dziêki moim go przywództwa lud roboczy” (...) staraniom umieszczano Tablicê upamiêtniaj¹c¹ ofiary (...) zasady te zosta³y przyjête przez Adolfa Hitlera tej zbrodni. Obecni byli m.in.: zastêpca prezydenta Mia- jako program bardzo dobry i s³uszny. sta Gniezna Micha³ Powa³owski, wicestarosta Powiatu Ten historyczny szczegó³ przypomina o roli i zada- GnieŸnieñskiego Jerzy Berlik, dyrektor biura pose³ Pau- niach, jakie mo¿e szkolnictwo wykonaæ lub zaniedbaæ. liny Hennig-Kloski Artur Kuczma, Jan Socha prezes (...) Niekiedy trudna sytuacja rodzinna uczniów spra- Towarzystwa Mi³oœników Gniezna, kombatant kpt. Jó- wia, ¿e nauczyciel staje siê jedynym ich wychowawc¹, zefat Sztuka prezes GnieŸnieñskiego Ko³a Œwiatowego ostatni¹ szans¹ i nadziej¹ na uratowanie myœli, ma- Zwi¹zku ¯o³nierzy Armii Krajowej oraz cz³onkowie na- rzeñ, serca. szego oddzia³u. Wartê honorow¹ przy Tablicy pe³nili Prymas Tysi¹clecia kard. Stefan Wyszyñski znawca ¿o³nierze Zwi¹zku Strzeleckiego, a poczty sztandarowe sytuacji lwowskiej mówi³ do nauczycieli o ich niezwyk³ej wystawili ¿o³nierze AK i gimnazjum w GnieŸnie. dziejowej odpowiedzialnoœci. To oni w du¿ej mierze Do zebranych powiedzia³em m.in. „Przed rokiem decyduj¹ o kszta³cie pokolenia, „które wyjdzie z ich r¹k w 75. Rocznicê Mordu Profesorów Wy¿szych Uczelni – rodziców, kap³anów, nauczycieli, pedagogów, psycho- Lwowa przedstawi³em sylwetki i osi¹gniêcia naukowe logów – i pójdzie w Polskê, oni s¹ Polsk¹, która idzie zamordowanych. Mówi³em te¿ o przebiegu aresztowa- pokoleniem, które stanowiæ bêdzie dziedzictwo po nas”. nia i rozstrzelania wybitnych naukowców wraz z rodzi- (...) Nauczyciel Dobry – Jezus Chrystus, jest od wie- ków przyk³adem i wezwaniem do niestrudzonej pracy nad lepszym i doskonalszym œwiatem. Podejmowa³ trud, który nie cieszy³ siê ani poparciem wiêkszoœci, ani zrozumieniem. Ale mi³oœæ do ludzi nakazywa³a Mu g³o- siæ im nadziejê, byæ razem z nimi i dla nich. Tylko tak mo¿na wychowywaæ... (...) pytania: „Bo¿e mój, Bo¿e czemuœ mnie opu- œci³?”, czy „Gdzie by³eœ Bo¿e?” trac¹ jednak swoj¹ ostroœæ, a nawet nie potrzebuj¹ ju¿ odpowiedzi, gdy cz³owiek ca³kowicie powierza swojego ducha w rêce Ojca Niebieskiego (...) Zanim to nast¹pi, cz³owiek nie mo¿e tych pytañ nie stawiaæ, bo jest cz³owiekiem. Z natury swej jest zdolny do dialogu z Bogiem, a wiêc staj¹c w obliczu próby, pyta Boga o jej sens (...) Stawia³ pytania tak¿e sam Jezus Chrystus, gdy¿ bêd¹c praw- Przemawia Janusz Sekulski dziwym Bogiem by³ zarazem prawdziwym cz³owiekiem. Nie powinno to dziwiæ albowiem by³ doœwiadczony nami na Wzgórzach Wuleckich we Lwowie i dalszym we wszystkim na nasze podobieñstwo z wyj¹tkiem ich losie. Czêœæ z nich to naukowcy œwiatowej s³awy, grzechu (...) którzy zas³u¿yli na Nagrodê Nobla. Geniusz teorii ma- Zatem doœwiadczony by³ równie¿ w tym, ¿e w pe³ni tematycznych prof. Stefan Banach prze¿y³ wojnê, ukry- po ludzku prze¿ywa³ swoje cierpienie i swoj¹ œmieræ, waj¹c siê w Instytucie Weigla, zmar³ jednak na raka abyœmy otrzymali mi³osierdzie i znaleŸli ³askê dla uzy- p³uc ju¿ w sierpniu 1945 roku. Ale prze¿y³ wojnê wspó³- skania pomocy w stosownej chwili (...) twórca lwowskiej szko³y matematycznej, wybitny umys³ „Jesteœ nieœmiertelny kraju moich przodków! prof. Hugo Dionizy Steinhaus wyk³adowca na uczel- Ojczyzno ukochana, Polsko moja! niach zagranicznych w Bazylei i uczelnia amerykañ- (...) skich, po wojnie profesor na Uniwersytecie we Wro- Której nie sposób wymazaæ z pamiêci narodów. c³awiu. Jednak w³adze komunistyczne nie dopuœci³y Nieœmiertelna przez mi³oœæ, któr¹ ¿ywi¹ ku Tobie aby zosta³ Noblist¹. Wybitny naukowiec i to ze Lwo- Twoje dzieci, wa? A której równej nie masz na œwiecie. Jednym z rozstrzelanych by³ wybitny naukowiec, ale Œmiem to wypowiedzieæ z czo³em uniesionym i te¿ polityk i dyplomata prof. Kazimierz Bartel, trzykrotny dum¹ w sercu”. premier rz¹du II Rzeczypospolitej. Gdyby ¿y³ byæ mo¿e

44 nie dosz³oby do tak krzywdz¹cych Polskê ustaleñ Kon- 4 lipca to równie¿ Dzieñ Niepodleg³oœci Stanów ferencji w Poczdamie i w Ja³cie (...) Zjednoczonych. Setki ¿o³nierzy amerykañskich w Pol- Naszym obowi¹zkiem jest pamiêtaæ, a pedagogów sce œwiêtuje. Jak to siê ma do milczenia Polskiej „góry” uczyæ o tych wybitnych uczonych, których dzisiaj ju¿ (...) Nie ma tu znaczenia co jest wa¿niejsze, bardziej nie mamy w naukach œcis³ych (...) wa¿ne. Nie stosuje siê ¿adnych porównañ jak ju¿ za- uwa¿y³ podczas uroczystoœci ods³oniêcia i poœwiêcenia Tablicy prof. Leszek Mrozewicz Dyrektor Naukowy tej uczelni. (...) Na „górze” wszystko jest podporz¹dkowa- ne przyjazdowi Donalda Trumpa. To mój komentarz. My mieszkañcy Gniezna – Pierwszej Stolicy Polski, Miasta œw. Wojciecha pamiêtamy i bêdziemy pamiêtaæ. Dele- gacje z³o¿y³y kwiaty pod Tablic¹ Pamiêci. Na koniec uczestnicy uroczystoœci odœpiewali Rotê. PS – Na Tablicy Zamordowanych Profesorów umie- œci³em równie¿ naukowców, którzy nie mieli tytu³u pro- fesora: doc. dr medycyny Jerzy Grzêdzielewski – wybit- ny naukowiec, ks. dr W³adys³aw Komornicki z Semina- rium Duchownego we Lwowie, dr medycyny Stanis³aw Ruff ordynator Szpitala ¯ydowskiego we Lwowie za- mordowany wraz z synem Adamem, mgr. ekonomii i Warta honorowa przy Tablicy ¿on¹ Ann¹. q

Janusz Sekulski Je¿eli ja zapomnê o nich

Szczególnie donios³y charakter mia³a uroczystoœæ 74 rocznicy ludobójstwa na Wo³yniu i w Polsce Po³u- dniowo-Wschodniej organizowana przez gnieŸnieñski oddzia³ Towarzystwa Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³u- dniowo-Wschodnich. W dniu 11 lipca br. msz¹ œw. koncelebrowan¹ w koœciele Œwiêtej Trójcy rozpoczêliœmy upamiêtnienie okrutnej rzezi Polaków. Mszy œw. przewodniczy³ JE biskup Bogdan Wojtuœ z udzia³em ks. kanonika dr. Jana Szrejtera, ks. dzieka- Biskup Bogdan Wojtuœ na dr. Andrzeja Grzelaka oraz ksiê¿y miejscowej para- fii. Homiliê wyg³osi³ ks. kanonik dr Jan Szrejter, któr¹ w Galicji Wschodniej (...). Wydaje siê, ¿e najwiêcej Po- zatytu³owa³ „Dramat cierpieñ zadawanych cz³owiekowi laków Ukraiñcy wymordowali w Berezowicy Ma³ej, przez cz³owieka”. Powiedzia³ m.in.: „w bie¿¹cym roku, Bryñcach Zagórnych, Lipnikach, Podkamieniu oraz w Lublinie, ukaza³a siê ksi¹¿ka pt. „Wo³yñ. Przemilcza- w Hucie Pieniackiej. Warto podkreœliæ, ¿e Ukraiñcy na zbrodnia na Polakach”. Rozmowy ze znanymi histo- mordowali Polaków nawet w czasie wieczerzy wigilijnej rykami, publicystami, osobami duchownymi i œwiadka- w przeddzieñ Bo¿ego Narodzenia (...). mi ludobójstwa wo³yñskiego. Celem tej publikacji jest Ojciec Œwiêty Benedykt XVI podczas modlitwy rozpowszechnienie bolesnej prawdy historycznej o Po- w Auschwitz powiedzia³ przejmuj¹ce s³owa: „Gdzie lakach bestialsko zamordowanych na Kresach by³eœ Bo¿e...”. U wielu wywo³a³y one zdumienie, a na- Wschodnich i utrwalenie pamiêci o nich (...). Moralna wet w pewnym sensie za¿enowanie (...). Zdziwienie ocena tych wydarzeñ pozostaje jednoznaczna – by³ to musi ust¹piæ miejsca g³êbokiej zadumie nad sensem bestialski mord na polskim narodzie, maj¹cy charakter cierpienia. Wystarczy uœwiadomiæ sobie fakt, ¿e podob- ludobójstwa (...). Historycznie za pierwsz¹ masow¹ nie zachowa³ siê sam Chrystus, wisz¹c na krzy¿u za- zbrodniê na polskiej ludnoœci Wo³ynia uznaje siê napad wo³a³ donoœnym g³osem s³owami psalmu: Bo¿e mój, UPA na wieœ Poroœle. Do zbrodni tej dosz³o w dniu Bo¿e czemuœ mnie opuœci³... Któ¿ przeniknie tajemnicê 9 lutego 1943 r., a w jej wyniku œmieræ ponios³o ok. 150 ludzkiego cierpienia i zwi¹zanej z nim perspektywy Polaków. Jednak apogeum zbrodni wo³yñskiej przypa- œmierci, skoro doœwiadczy³ jej nawet Syn Bo¿y? (...) d³o na 11 lipca 1943 r. W tzw. „krwaw¹ niedzielê” Pola- Okrucieñstwo ludzi zdawa³o siê nie mieæ granic, wy- cy t³umnie wype³nili wiejskie koœcio³y, nie spodziewaj¹c starczy zajrzeæ do „Wojny ¿ydowskiej” Józefa Flawok- siê, ¿e w tym dniu zostan¹ wymordowani (...). Miesz- sza, by siê dowiedzieæ jak w 95 roku przed narodze- kañców bestialsko wygnano z domów, znêcano siê nad niem Chrystusa król Judei i arcykap³an z dynastii Ha- nimi na ró¿ne bestialskie sposoby (...). Dowództwo smoneuszy – Aleksander Jannaj (Jonatan?) rozprawi³ UPA wyda³o rozkaz mordowania Polaków równie¿ siê ze stronnictwem swoich wrogów na wzgórzu pod

45 Jerozolim¹ (na Golgocie) umieszczono 800 krzy¿y, do chcia³em ratowaæ wypad³ych z wozów, roztrzaskanych których kaza³ przybiæ politycznych przeciwników. Bê- aut. U jednego martwego w roztrzaskanej g³owie nie d¹c w agonii musieli jeszcze ogl¹daæ œmieræ swoich by³o widaæ oczu, a drugiemu w³asn¹ koszul¹ przycisn¹- ¿on i dzieci, które oprawcy w okrutny sposób mordowa- ³em rozpruty brzuch do przyjazdu pogotowia ratunko- li na ich oczach. Cz³owiek dziêki temu, ¿e jest cia³em i wego, ja jako pocz¹tkuj¹cy licealista przetrzyma³em dusz¹, ¿e otwarty jest na Transcendencjê, ¿e ma tortury w UB za pisanie na murach antykomunistycz- w sobie pierwiastek nadprzyrodzony, potrafi w cierpie- nych hase³. S¹ to wydarzenia, widoki, z którymi trudno niu przekroczyæ siebie (...). siê uporaæ. Taka te¿ by³a rzeŸ na Polakach przez ban- Po mszy œw. uczestnicy uroczystoœci przeszli przed derowców spod znaku UPA zbrodniczego ramienia or- Tablicê Pamiêci umieszczon¹ na zabytkowym murze ganizacji ukraiñskich nacjonalistów. koœcio³a Œwiêtej Trójcy. Obecni byli m.in. pose³ na Sejm Genocidium atrox – ludobójstwo okrutne! RP Pawe³ Arndt, zastêpca Prezydenta Gniezna Micha³ Zgodnie z Konwencj¹ ONZ z 9 grudnia 1948 roku Powa³owski, wicestarosta Jerzy Berlik, przewodnicz¹cy zbrodnie ukraiñskich nacjonalistów na Polakach s¹ Rady Miasta Gniezna Micha³ Glejzer, dyrektor biura w prawie miêdzynarodowym okreœlane jako zbrodni lu- pos³anki Pauliny Hennig-Kloski Artur Kuczma, prezes dobójstwa (genocide). Termin ten wprowadzi³ polski Towarzystwa Mi³oœników Gniezna Jan Socha, prezes karnista ¿ydowskiego pochodzenia Rafa³ Lemkin. We Œwiatowego Zwi¹zku ¯o³nierzy AK Ko³o Gniezno wspomnianej Konwencji ONZ w sprawie Zapobiegania i mjr Józefat Sztuka, wykonawca Tablicy Zenon Cielma, Karania Zbrodni Ludobójstwa zredagowanej przez radni miasta i powiatu, dyrektorzy szkó³ z uczniami, Lemkina, podstawowe znaczenie ma art. 7 Konwencji cz³onkowie naszego oddzia³u, mieszkañcy Gniezna. stanowi¹cy, ¿e „ludobójstwem jest którykolwiek z na- Wartê honorow¹ przy Tablicy Pamiêci pe³nili ¿o³nierze stêpuj¹cych czynów dokonanych w zamiarze zniszcze- 3 Skrzyd³a Lotnictwa Transportowego w Powidzu, nia w ca³oœci lub czêœci grup narodowych, etnicznych, poczty sztandarowe wojska, Pañstwowej Stra¿y Po¿ar- rasowych lub religijnych jako takich: nej, ¿o³nierzy AK, hufca ZHP w GnieŸnie, gimnazjum i – zabójstwo cz³onków grupy szkó³ podstawowych. – spowodowanie uszkodzenia cia³a lub rozstroju Uroczystoœæ rozpoczêliœmy odœpiewaniem Hymnu zdrowia psychicznego cz³onków grupy Polski. – rozmyœlne stworzenie dla cz³onków grupy warun- W swoim wyst¹pieniu powiedzia³em m.in.: ków obliczonych na spowodowanie ca³kowitego lub Od kilku lat z tego miejsca przedstawia³em zbrodni- czêœciowego zniszczenia fizycznego cze, potworne rzezie na Polakach, tworzenie siê pol- – stosowanie œrodków, które maj¹ na celu wstrzy- skiej samoobrony, koszmar krwawej niedzieli 11 lipca manie urodzin w obrêbie grupy 1943 roku. ¯adne s³owa nie oddadz¹ tego co siedzia³o – przymusowe przekazanie dzieci cz³onków grupy w g³owach ukraiñskich diabelskich barbarzyñców. Kie- do innej grupy”. dy siedzia³em aby napisaæ kilka zdañ dzisiejszego wy- Ludobójstwo ukraiñskie na Polakach zak³ada³o jak st¹pienia natkn¹³em siê na zdjêcia i opisy ludzi, którzy najszybsze wymordowanie wszystkich cz³onków tego ocaleli i na w³asne oczy widzieli rzeŸ swoich najbli¿- narodu, których uda³o siê dosiêgn¹æ, od nienarodzo- szych, Wsta³em od sto³u, spojrza³em w niebo aby wy- nych przez niemowlêta, dzieci, doros³ych po starców, mazaæ ten widok. I to ja, który widzia³em, przeszed³em bez wzglêdu na p³eæ i wiek. Zadawanie œmierci by³o, wiele, który na pocz¹tku lat szeœædziesi¹tych w Biesz- jeœli tylko na to pozwoli³y warunki, po³¹czone z barba- czadach wali³em sztachet¹ po ³bie Ukraiñca, który ska- rzyñskimi torturami, jak r¹banie siekierami, wbijanie towa³ matkê, staruszkê, nie wiem po co wróci³ po Akcji gwoŸdzi w czaszkê, skalpowanie, obcinanie lub odr¹- Wis³a, ja. który zatrzymuj¹c siê samochodem po zde- bywanie rêki, nosa, uszu, warg lub jêzyka. Nie! Dalej rzeniu czo³owym dwóch pêdz¹cych samochodów, nie bêdê wymienia³...!

Widok ogólny przy Tablicy Pamiêci

46 Historyk Aleksander Korman ustali³ 362 metody be- A dzisiaj? stialskich tortur stosowanych przez UPA wobec Pola- Kilkadziesi¹t lat selektywnego traktowani historii ków. Akcje na Wo³yniu poch³onê³y oko³o 60 tysiêcy narodu polskiego, wynikaj¹cego z podporz¹dkowania ofiar, a na terenie Ma³opolski Wschodniej kolejne 70 Polski Zwi¹zkowi Sowieckiemu, spowodowa³o, ¿e ogó³ tysiêcy. Apogeum przypad³o na 11 lipca 1943 roku. Na spo³eczeñstwa z wyj¹tkiem œrodowisk pochodz¹cych uœpione niedzielnym odpoczynkiem polskie wsie, chu- ze wschodnich terenów utraconych po II wojnie œwiato- tory na wiernych zgromadzonych w katolickich œwi¹ty- wej (jak i cz³onków naszego Towarzystwa) nie ma niach spad³y pociski, granaty, butelki z zapalon¹ ben- orientacji o strasznych doœwiadczeniach ludnoœci kre- zyn¹, ostrza wide³, no¿y i sierkier. Nie by³o obroñców, sowej. Po prze³omie politycznym w 1989 roku stan wiedzy w tym wzglêdzie w polskim spo³eczeñstwie znacz¹co siê poszerzy³. Nie uda³o siê jednak¿e pokonaæ dot¹d ogromnych zaniedbañ w przekazie spo³eczeñstwu pol- skiemu prawdy o hekatombie Polaków na Wo³yniu i w Polsce Po³udniowo-Wschodniej. Nie ma zatem po- wszechnej œwiadomoœci, ¿e naród polski podczas II wojny œwiatowej by³ ofiar¹ trzech ludobójstw – nie- mieckiego, sowieckiego i ukraiñskiego. Dzisiejszy dzieñ jest dla nas szczególny. W 74 rocz- nicê ludobójstwa na Wo³yniu i w Polsce Po³udniowo- Wschodniej pod Tablic¹ Pamiêci zostanie z³o¿ona zie- mia z grobów i miejsc zbrodni ukraiñskich nacjonali- stów, banderowców UPA i OUN-u. My pamiêtamy i bêdziemy pamiêtaæ. Obowi¹zkiem Przemawia Janusz Sekulski. patriotycznym pedagogów, nauczycieli historii, rodzi- ców, duchownych jest przekazywanie wiedzy m³odemu bowiem w wielu miejscowoœciach pozosta³y w wiêkszo- pokoleniu. œci kobiety i dzieci. Szanowni Pañstwo! JE¯ELI JA ZAPOMNÊ O NICH Polska polityka wobec Ukraiñców w latach trzydzie- TO TY BO¯E NA NIEBIE stych zbyt dobra nie by³a. Elity polityczne myœla³y ZAPOMNIJ O MNIE o zasymilowaniu czyli spolonizowaniu mniejszoœci. Koncepcja ta okaza³a siê ca³kowicie nierealna. Druga Przy podk³adzie organowym utworu J. A. Mozarta koncepcja podejmowana by³a g³ównie przez wojewodê „Lacrimoza” przejmuj¹cy wiersz Józefy Radzymiñskiej wo³yñskiego Henryka Józefskiego. Pi³sudczycy chcieli „Wo³yñ” czyta³ B³a¿ej Ostach. Wiersz ten z listopada przyznaæ mniejszoœciom narodowym i tworzonym 1943 ukaza³ siê w piœmie Ruchu Miecz i P³ug „KuŸnia”. przez nie organizacjom pe³niê praw i zagwarantowanie Uroczyœcie z³o¿ona zosta³a do wczeœniej zbudowa- prawa do zachowania odrêbnoœci narodowej w zamian nej z granitu niszy trumienka metalowa z ziemi¹ z gro- za pe³n¹ lojalnoœæ wobec Rzeczypospolitej i wspó³pra- cê z jej w³adzami w imiê dobra nadrzêdnego – polskiej racji stanu. Ukraiñcy jednak w ca³ej tej kwestii mieli inne zdanie. Ch³opi nie potrzebowali dróg (do miast bardzo rzadko jeŸdzili), przepisów sanitarnych, p³ace- nie podatków by³o dla nich wyzyskiem. Ch³opi chcieli pañstwa bez polskich „panów”, a z czasów rewolucji bolszewickiej i wojny pamiêtali, ¿e taki œwiat jest mo¿- liwy. Byli równie¿ podatni na wp³ywy nacjonalistów. Szanowni Zebrani! W zdecydowanej wiêkszoœci relacji z Wo³ynia przedwojenne stosunki pomiêdzy zwyk³ymi Polakami i Ukraiñcami uk³ada³y siê poprawnie, a nawet przyjaciel- sko. „Nie pamiêtam by by³y jakieœ nieporozumienia, wrêcz przeciwnie, by³y rodziny zaprzyjaŸnione ze sob¹, odwiedzali siê nawzajem. Pamiêtam, by³a orkiestra, Sk³adanie trumny do niszy która sk³ada³a siê z Polaków i Ukraiñców, grali na zaba- wach i weselach zarówno polskich jak i ukraiñskich” bów i miejsc mordów Wo³ynia i z Polski Po³udniowo- – wspomina³a Stanis³awa Mogielnicka ze wsi Zagaje -Wschodniej. Ziemiê t¹ przywioz³em z Kresów wcze- w powiecie Horoszów. Nawiasem mówi¹c pani Stasia œniej kontaktuj¹c siê z ksiê¿mi z £ucka i Krzemieñca. Mogielnicka jest cz³onkini¹ naszego Towarzystwa od Trumienkê poœwiêci³ i modlitwê odmówi³ ks. biskup 23 lat. Nie od niej jednak znam te s³owa. Publikacje, Bogdan Wojtuœ. Delegacje z³o¿y³y kwiaty i zapali³y zni- ksi¹¿ki. Niestety w 1943 roku banderowcy zamordowali cze na p³ycie przykrywaj¹cej „sarkofag”. Po moim po- jej 3- i 5-letnie siostrzyczki i matkê. Jej ukrytej w zbo¿u dziêkowaniu wszystkim uczestnikom uroczystoœci, na z ojcem uda³o siê unikn¹æ rzezi. koniec odœpiewaliœmy „Rotê”. q

47 Lwy tu³acze powróci³y na Cmentarz Orl¹t Lwowskich

Samochody ciê¿arowe przywioz³y historyczne lwy na Cmentarz Orl¹t 16 grudnia 2015 r. Oryginalnie dwa kamienne lwy strzeg³y wejœcia od po³udnia do Pomnika Chwa³y. Jeden mia³ na tarczy herbowej napis: „Zawsze wierny”, drugi zaœ: „Tobie Polsko”. Na jednej z tarcz herbowych przedstawione by³o god³o Polski, na drugiej herb Lwowa. Lwy zosta³y usuniête w latach 70. ubieg³ego wieku przez w³adze sowieckie. Zabytkowe lwy, po wywiezieniu ich z cmentarza, sta³y w dwóch miejscach we Lwowie. Jeden na Górnym £yczakowie, przy trasie wyjazdowej w stronê Winnik, drugi na Kulparkowie, niedaleko kliniki psychiatrycznej. Dla m³odych Ukraiñców, nie znaj¹cych historii Lwowa, runku. Mo¿e i brama powstanie i przyjdzie czas na lwy w tych miejscach sta³y siê wizytówk¹ miasta, dlate- odnowienie kolumnady Pomnika Chwa³y”. go powróc¹ tam ich repliki. W czasie uroczystego poœwiêcenia i ods³oniêcia Janusz Balicki, prezes Polskiego Towarzystwa Cmentarza Orl¹t w 2005 roku zabrak³o lwów u stóp Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie opisa³ Pomnika Chwa³y. W wyniku wieloletnich starañ, stronie zdarzenie nastêpuj¹co: „To by³y „lwy tu³acze”. Jeden polskiej uda³o siê uzyskaæ przychylnoœæ administracji jest w „stanie poturbowanym” ale to ju¿ jest sprawa Lwowa. Kolejnym etapem bêdzie konserwacja obu fi- restauratorów. To jest prezent dla wszystkich lwowia- gur, przewidziana na wiosnê 2016 roku. ków we Lwowie i poza nim, a szczególnie dla wszyst- Ca³oœæ prac, koordynowanych przez Fundacjê Dzie- kich mi³oœników Lwowa w Polsce”. dzictwa Kulturowego, finansowana jest ze œrodków Na pytanie, czy historyczne napisy wróc¹ na pos¹gi Rzeczypospolitej Polskiej. Strona polska finansuje lwów, Janusz Balicki odpowiedzia³: „Napisy Zawsze tak¿e wykonanie replik obu lwów i ich umieszczenie wierny i Tobie Polsko mamy w naszych g³owach. Napi- w miejscach dotychczasowego posadowienia orygi- sy mo¿e te¿ wróc¹. Lwy ju¿ s¹. Powoli idzie w tym kie- na³ów. q

Ma³gorzata Sowa, Anna Wróblewska Boles³awianie porz¹dkowali cmentarze na Kresach ju¿ po raz szósty

W tym roku akcja „Mogi³ê pradziada ocal od zapo- mnienia” doczeka³a siê 8 edycji, natomiast grupa z Bo- les³awca uczestniczy³a w niej ju¿ po raz szósty. Nasza grupa by³a jedn¹ z najliczniejszych grup uczestnicz¹- cych w akcji. Jest to du¿a zas³uga Pani Barbary Smo- leñskiej i Towarzystwa Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udniowo-Wschodnich. W naszym busie zebra³o siê, a¿ dwudziestu trzech wolontariuszy: nauczycieli, eme- rytów, stra¿aków oraz uczniów – przedstawicieli sze- œciu boles³awieckich szkó³. Nasza przygoda rozpoczê³a siê 08.07.2017 r. pod biurem towarzystwa. Wszyscy byliœmy bardzo podeks- cytowani i ciekawi nowych wra¿eñ, kiedy ju¿ pomacha- liœmy na po¿egnanie naszym rodzinom z uœmiechami na twarzy rozpoczêliœmy pierwszy etap podró¿y. Na- szym celem by³ Wroc³aw, gdzie czeka³a pani redaktor œpiewie droga minê³a nam bardzo szybko. O godzinie Gra¿yna Or³owska-Sondej wraz z Marsza³kiem Woje- dziewi¹tej rano rozpoczêliœmy ju¿ zwiedzanie Lwowa. wództwa Dolnoœl¹skiego panem Cezarym Przybylskim. Miasto przywita³o nas wspania³¹ atmosfer¹, która mia³a Po oficjalnych przemowach obejrzeliœmy czêœæ arty- polskie imiê. Nie czuliœmy odleg³oœci od domu. Wybra- styczn¹ przygotowan¹ przez zespó³ muzyczny oraz liœmy siê na piêkny spacer œladami polskiej historii i warszawsk¹ grupê taneczn¹. Po odprawie wszystkich kultury. Po kilku godzinach spêdzonych we Lwowie grup ruszyliœmy konwojem w stronê granicy. Przed byliœmy zmêczeni, ale pozytywnie nastawieni. PóŸnym nami by³a ca³a noc podró¿y, mieliœmy wiêc du¿o czasu, wieczorem dotarliœmy do miejsca docelowego i zostali- aby siê wzajemnie poznaæ. Przy dŸwiêkach gitary i œmy rozlokowani u rodzin ukraiñskich w dwóch miej-

48 scowoœciach: w Zbara¿u i Sieniawie. Rodziny goszcz¹- etapy. Pierwszym z nich by³ powrót do Zbara¿a, tam ce przyjê³y nas bardzo serdecznie. Ju¿ nastêpnego spêdziliœmy jedn¹ noc i kolejnego dnia z samego rana dnia, w poniedzia³ek, udaliœmy siê na cmentarz w Sie- wyruszyliœmy do domu. Do Boles³awca dojechaliœmy niawie, by tam rozpocz¹æ porz¹dkowanie. W ci¹gu 21.07 po pó³nocy. Podró¿ przebieg³a bardzo sprawnie pierwszego tygodnia naszego pobytu na Ukrainie od- dziêki naszemu wspania³emu panu Boles³awowi – kie- wiedziliœmy i zaopiekowaliœmy siê czterema cmenta- rowcy, któremu w podziêkowaniu zaœpiewaliœmy pio- rzami: w Sieniawie, Opry³owcach, Iwanczanach oraz senkê napisan¹ specjalnie dla niego. Oczywiœcie nie Ko³odnie. W ka¿dym z tych miejsc mieliœmy wiele do mog³o zabrakn¹æ muzycznego „Dziêkujemy” dla orga- zrobienia. Cmentarze by³y zaniedbane i zapomniane nizatorki wyjazdu Pani Basi, bez której nie by³oby tego przez miejscow¹ ludnoœæ. Trzeba by³o kosiæ trawy, usu- wyjazdu! waæ przeroœniête krzewy i chwasty oraz poprawiaæ in- skrypcje na nagrobkach. Ta ostatnia czynnoœæ pozwoli- ³a nam zag³êbiæ siê w historiê tego miejsca oraz zdaæ sobie sprawê z tego, ¿e kiedyœ ¿yli i umierali tu nasi rodacy. Dotar³szy na miejsce pracy na ka¿dym z cmenta- rzy byliœmy zaskoczeni ich z³ym stanem, niektóre z nich

Ukraina zachwyci³a nas wspania³¹ kuchni¹. Ze sma- kiem ka¿dego dnia zjadaliœmy obiady przygotowywane przez panie kucharki. Tak¿e rodziny, u których miesz- kaliœmy czêstowa³y nas swoimi przysmakami. Ukraiñcy przywitali nas z otwartymi ramionami i mimo skromne- go ¿ycia dzielili siê z nami tym, co mieli najlepszego. Byli bardzo chêtni do wspó³pracy, dzieci i m³odzie¿ co- dziennie pomagali nam w pracy na cmentarzu. Wszy- scy siê do nas uœmiechali i byli bardzo ¿yczliwi. Mamy nadziejê, ¿e uda siê zorganizowaæ przyjazd tamtejszej wrêcz utonê³y w wysokich trawach i gêstych krzakach. m³odzie¿y do Boles³awca, poniewa¿ bardzo siê polubi- Dlatego wielk¹ satysfakcj¹ by³o opuœciæ cmentarz po liœmy i chcemy siê odwdziêczyæ za goœcinê. Nawi¹za- dobrze wykonanej pracy i dostrzec wyraŸn¹ ró¿nicê i liœmy wiele nowych znajomoœci udowadniaj¹c, ¿e przy- poprawê w jego wygl¹dzie. Po zakoñczonych porz¹d- jaŸñ polsko-ukraiñska jest mo¿liwa wbrew trudnej prze- kach na ka¿dym z cmentarzy uroczyœcie zapalaliœmy sz³oœci. Przed wyjazdem martwiliœmy siê o jêzyk i pro- znicze na polskich grobach. W po³owie tygodnia, korzy- blemy z komunikacj¹ za granic¹. Jednak z ka¿dym staj¹c ze œwiêta Piotra i Paw³a, pojechaliœmy do Krze- kolejnym dniem coraz wiêcej rozumieliœmy z tego, co mieñca. Tam odwiedziliœmy jedyny dom wielkiego pol- mówi¹ nasi ukraiñscy przyjaciele, a nawet zapamiêtali- skiego poety Juliusza S³owackiego, gdzie odby³ siê œmy kilka prostych s³ów. Podczas 12-dniowego pobytu polsko-ukraiñski koncert. Podziwialiœmy architekturê i na Ukrainie wiele godzin spêdziliœmy w busie. Mia³o to krajobrazy, które by³y tak bliskie sercu S³owackiego. swój ogromny atut, ka¿dego dnia mogliœmy podziwiaæ Nastêpnie pojechaliœmy do Wiœniowca, by tam zwie- wspania³e widoki. Przez szyby ogl¹daliœmy rozci¹gaj¹- dziæ s³ynny zamek rodziny Wiœniowieckich. W niedzielê ce siê pola uprawne, które wygl¹da³y niczym dywany przenieœliœmy siê do Jaz³owca, gdzie zamieszkaliœmy u³o¿one w piêkn¹ kompozycjê przeplataj¹cych siê barw w zakonie sióstr Niepokalanek. Na tamtejszym cmenta- lata. Szczególnie zachwyci³y nas piêkne s³oneczniki. rzu spêdziliœmy przy pracy trzy intensywne dni. Przeje¿d¿aliœmy przez wiele urokliwych wiosek, które Mieliœmy te¿ okazjê zwiedziæ pobliski Husiatyñ, Bu- by³y dla nas bardzo piêknie i dziewicze. Taki œwiat nie- czacz – wa¿ne miejsca zapisane na kartach historii tkniêty i niezepsuty przez technologiê. Dla nas by³ to Polski. Nasz pobyt w zakonie zbieg³ siê w czasie ogromny plus, gdy¿ w spokoju mogliœmy czerpaæ ener- z oaz¹ m³odzie¿y. Zostaliœmy przez nich zaproszeni na giê z przyrody. wspóln¹ wieczorn¹ zabawê, podczas której tañczyli- Pomimo ró¿nicy wieku, zainteresowañ czy pogl¹- œmy i modliliœmy siê. W dzieñ wyjazdu uczestniczyli- dów nasza grupa by³a bardzo zgrana. Wszystkich po³¹- œmy w Mszy Œwiêtej z udzia³em arcybiskupa metropo- czy³ jeden cel, chêæ pomagania i wykonania jak najle- lity lwowskiego Mieczys³awa Mokrzyckiego. Po b³ogo- piej zadania. Rozumieliœmy siê na ka¿dej p³aszczyŸnie, s³awieñstwie i posi³ku odwiedzi³ on cmentarz docenia- zarówno podczas pracy, zwiedzania jak i odpoczynku. j¹c nasz¹ pracê. A my ju¿ pakowaliœmy swoje baga¿e Ka¿dy z nas do³o¿y³ do tego wyjazdu swoj¹ cegie³kê. pe³ne pami¹tek i wspomnieñ z Ukrainy. W chwili odjaz- Stra¿acy si³ê i ¿arty, nauczyciele opiekê i ogromn¹ wie- du z têsknym wzrokiem pomachaliœmy do siostry Szy- dzê, któr¹ siê dzielili, a uczniowie dobre chêci i m³o- mony, która ¿yczy³a nam udanej podró¿y przekazuj¹c dzieñcz¹ energiê. Doroœli byli bardzo wyrozumiali, nam garœæ dobrych myœli. Droga powrotna mia³a dwa a m³odzie¿ odpowiedzialnie wykorzystywa³a ich zaufa-

49 nie. Po powrocie wszyscy jednog³oœnie stwierdzili, ¿e S³owa podziêkowania kierujemy równie¿ do prezydenta w takim sk³adzie mo¿emy jechaæ za rok. Miasta Boles³awiec i wszystkich mieszkañców, którzy Dziêki tej akcji, jako m³odzi wolontariusze, uœwiado- wsparli finansowo nasz wyjazd. miliœmy sobie jak wa¿ne s¹ Kresy dla polskiej historii, zrozumieliœmy jej zawi³oœci i poczuliœmy wiêŸ z tamtymi Ma³gorzata Sowa – uczennica Zespo³u terenami. Wróciliœmy z poczuciem spe³nienia. Dla nas Szkó³ Ogólnokszta³c¹cych i Zawodowych im. to by³o wspania³e dwanaœcie dni pracy, ale i tak¿e za- majora Henryka Sucharskiego w Boles³awcu bawy i integracji, a dla pozosta³ych tam Polaków odda- Anna Wróblewska – uczennica I Liceum nie nale¿nego im ho³du i szacunku. Ogólnokszta³c¹cego im. W³adys³awa Dziêkujemy Fundacji Studio Wschód z pani¹ redak- Broniewskiego w Boles³awcu tor Gra¿yn¹ Or³owsk¹-Sondej na czele za tê patrio- tyczn¹ akcjê i za to, ¿e mogliœmy w niej uczestniczyæ.

Helena Pawlak Jubileusz 25-lecia Spotkania Wykonawców Piosenki Kresowej im. Piotra Frankowa „Kresowiana” w Gorzo- wie Wlkp.

Organizatorami „Kresowiany” byli: Miejskie Centrum Dalej wyst¹pi³ senator W³adys³aw Komarnicki, te¿ Kre- Kultury i Oddzia³ Towarzystwa Mi³oœników Lwowa i Kre- sowianin i po ciep³ych s³owach wrêczy³ kwiaty prezeso- sów Po³udniowo-Wschodnich w Gorzowie Wlkp. Impre- wi. Nastêpnie wyst¹pi³a prezes Sybiraków Maria Dra- za odby³a siê na scenie Letniej przy Teatrze im. J. twiñska. W imieniu Sybiraków kwiaty i dyplom uznania Osterwy w dniu 27 maja bie¿¹cego roku od godz. 11.00, na placu obok sta³y stoiska z zapleczem gastro- nomicznym, z pras¹ wydawnictw kresowych i ze sprze- da¿¹ chleba kulikowskiego. Chleb rozprowadza³y pa- nie: Wies³awa Pazo³a i Irena D¹browska. „Kresowianê”

Wystêp zespo³u wokalnego „OK” z Zespo³u Szkó³ nr 21 im. Orl¹t Lwowskich w Gorzowie Wlkp.

wrêczy³a by³ej wiceprezes TMLiKPW W³adys³awie Sta- ryszak za dzia³alnoœæ spo³eczn¹ zwi¹zan¹ z organi- Prezes TMLiKPW Zbigniew Juzwa z kwiatami, zacj¹ „Kresowiany”. z lewej prowadz¹cy imprezê: Ma³gorzata Reks Po niej s³owa podziêkowania, krzewienia wartoœci i Wojciech Kuska patriotycznych, historycznych wœród m³odzie¿y z³o¿y³a poprowadzili: Ma³gorzata Reks i Wojciech Kuska. Pani dyrektor Zespo³u Szkó³ nr 21 im. Orl¹t Lwowskich Iwo- Ma³gosia w stroju ludowym. Jako pierwsza wyst¹pi³a na Turczyñska. Na podkreœlenie zas³uguje fakt, ¿e jej Hanna B³auciak – dyr. MCK, a nastêpnie prezes nasze- szko³a od wielu lat wspó³pracuje z naszym Towarzy- go Towarzystwa Zbigniew Juzwa. Podkreœli³ wielkie stwem Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udniowo- zas³ugi poprzednich prezesów TMLiKPW: Jerzego Do- Wschodnich. Szko³a ta przygotowa³a i wystawi³a na roty i Piotra Frankowa na rzecz „Kresowiany”. Wymieni³ dzisiejsze spotkania zespó³ wokalny „OK”. osoby wspomagaj¹ce, m.in. marsza³ka – Polaka z Zie- Bardzo interesuj¹co opowiada³ o naszym Towarzy- lonej Góry, prezydenta miasta – Jacka Wójcickiego, se- stwie i o krzewieniu kultury kresowej Jan Kaczanowski natora – W³adys³awa Komarnickiego. Powiedzia³ te¿, – wiceprzewodnicz¹cy Urzêdu Miasta. ¿e nale¿y uczciæ to nasze dziedzictwo pochodz¹ce W imieniu Rady Miasta wrêczy³ Odznakê Honorow¹ z Kresów. Miasta Gorzowa Leszkowi Boñczukowi. Jest to artysta, Nastêpnie odczytano list od wojewody lubuskiego muzyk, dyrygent, który zapisa³ siê jako dzia³acz i inicja- W³adys³awa Dajczaka skierowany do naszego prezesa. tor „Wigilii Narodów” oraz „Kresowiany”. 50 Prowadz¹cy przedstawili szanowne Jury oraz zapo- kich dot¹d zaprezentowanych, oczywiœcie zdaniem wiedzieli wystêp pierwszego chóru otwieraj¹cego „Kre- znawców, czyli jurorów. sowianê”, a by³ to chór „£êczanie” z Oœna Lubuskiego. Na zakoñczenie wiceprezes TMLiKPW Maria Bo¿ek W sumie wyst¹pi³o 28 wykonawców wyœpiewuj¹c po wrêczy³a wszystkim chórom, zespo³om i solistom pu- 2 piosenki kresowe. By³y to chóry, zespo³y œpiewacze, chary. Prezydent miasta ufundowa³ 2 puchary, 3 pucha- zespo³y wokalne, wokalno-instrumentalne i troje soli- ry by³y od wojewody, a 23 puchary mog³a p. Maria do- stów. Oprócz chórzystów i zespo³ów z Gorzowa Wlkp. kupiæ za pieni¹dze od sponsorów. wyst¹pili te¿ z pobliskich miast i wiosek, a tak¿e z Ko- Goœcinnie, na zaproszenie dyrekcji MCK wyst¹pi³y strzyna, Zielonej Góry i Boleszkowic. siostry bliŸniacze z miasta Równe na Ukrainie – bandu- Nasz chór „Ta-Joj”, którego po³owa chórzystów to rzystki Natalia i Irena Jewtuszok. Zagra³y i zaœpiewa³y cz³onkowie TMLiKPW, zaœpiewa³ piosenki: „Los Lwo- kilkanaœcie piosenek w jêzyku polskim. wiaka” i „Od Stryjskiego Parku”. Wszyscy wykonawcy Impreza zakoñczy³a siê o godz. 20.00. po wyst¹pieniu mogli posiliæ siê ciep³¹ zup¹ – ¿urkiem Mam nadziejê, ¿e „Kresowiana” odbêdzie siê z chlebem kulikowskim. Jako ostatni wyst¹pi³ chór w przysz³ym roku w maju po raz 26. q „Drzewiczanie” z Kostrzyna, jako najlepszy z wszyst-

Antoni Wilgusiewicz Kresowianin w œl¹skim Komitecie Ochrony Pamiêci Walki i Mêczeñstwa

Na mocy ustawy o Instytucie Pamiêci Narodowej, 1) inicjowania opieki nad miejscami walk i mêczeñ- znowelizowanej w 2016 roku, zosta³y powo³ane przy stwa oraz trwa³ego upamiêtnienia faktów, wydarzeñ i Oddzia³ach Instytutu komitety ochrony pamiêci walki i postaci zwi¹zanych z tymi miejscami; mêczeñstwa (art. 53 m). 2) wspó³dzia³ania w organizowaniu obchodów, uro- Komitety te, dzia³aj¹c jako cia³a spo³eczne, maj¹ za czystoœci, przedsiêwziêæ wydawniczych i wystawienni- zadanie udzielanie Dyrektorom Oddzia³ów pomocy czych; w realizacji ich zadañ, okreœlonych w artykule 53 usta- 3) popularyzowania za pomoc¹ œrodków masowego wy. Brzmi on nastêpuj¹co: przekazu miejsc, wydarzeñ i postaci historycznych 1. Instytut Pamiêci prowadzi dzia³alnoœæ zwi¹zan¹ zwi¹zanych z walkami i mêczeñstwem; z upamiêtnianiem historycznych wydarzeñ, miejsc oraz 4) oceniania stanu opieki nad miejscami i trwa³ymi postaci w dziejach walk i mêczeñstwa Narodu Polskie- obiektami pamiêci narodowej, w szczególnoœci nad go, zarówno w kraju, jak i za granic¹, a tak¿e miejsc grobami i cmentarzami wojennymi oraz walk narodowo- walk i mêczeñstwa innych narodów na terytorium Rze- wyzwoleñczych, cmentarzami ofiar totalitarnego terro- czypospolitej Polskiej, w szczególnoœci w zakresie: ru, a tak¿e izbami pamiêci narodowej;

Grób Wojciecha i Barbary Kilarów na cmentarzu przy ul. Francuskiej w Katowicach

51 5) opiniowania pod wzglêdem historycznym wnio- noœl¹skie, niemniej jednak stanowi¹ oni tutaj wa¿n¹ sków o trwa³e upamiêtnienie miejsc i wydarzeñ histo- grupê spo³eczn¹. W niezwyk³y sposób przyczynili siê rycznych, a tak¿e wybitnych postaci zwi¹zanych z dzie- te¿ do rozwoju tego regionu, ¿e wspomnê profesorów jami walk i mêczeñstwa; Politechniki Lwowskiej – za³o¿ycieli Politechniki Œl¹- 6) wspó³dzia³ania w szczególnoœci ze œrodowiskami skiej w Gliwicach czy znanego wszystkim, nie tylko i organizacjami emigracyjnymi i polonijnymi oraz polski- melomanom wybitnego kompozytora, Œl¹zaka ze Lwo- mi poza granicami Rzeczypospolitej Polskiej, w spra- wa, jak sam siebie okreœla³, Wojciecha Kilara. I w³aœnie wowaniu opieki nad miejscami walk i mêczeñstwa Na- przede wszystkim upamiêtnieniem kresowian naszego rodu Polskiego za granic¹; województwa, indywidualnym i zbiorowym, zamierzam 7) dokonywania trwa³ych upamiêtnieñ faktów, wyda- zaj¹æ siê podczas swojej pracy w Komitecie oraz w po- rzeñ i postaci zwi¹zanych z miejscami walk i mêczeñ- wo³anej w jego ramach Komisji Historycznej pod kier. stwa. prof. dra hab. Antoniego Barciaka. Zaakceptowa³ to i 2. W sprawach, które mog¹ mieæ wp³yw na realiza- uj¹³ w ogólnym planie pracy Przewodnicz¹cy naszego cjê polityki pañstwa dotycz¹cej miejsc pamiêci narodo- Komitetu, dr Andrzej Drogoñ. wej oraz grobów i cmentarzy wojennych, Prezes Insty- Przygotowanie przez Komisjê Historyczn¹ opraco- tutu Pamiêci podejmuje dzia³ania w porozumieniu z mi- wañ dotycz¹cych istniej¹cych i planowanych upamiêt- nistrem w³aœciwym do spraw kultury i ochrony dziedzic- nieñ, poœwiêconych pamiêci mieszkañców dawnych twa narodowego. Kresów Wschodnich na terenie naszego województwa 3. W sprawach, które mog¹ mieæ wp³yw na realiza- – zarówno poleg³ych, zamordowanych i zmar³ych do cjê umów miêdzynarodowych dotycz¹cych miejsc pa- 1945 roku jak te¿ przesiedlonych na ten teren i tu za- miêci narodowej oraz grobów i cmentarzy wojennych, s³u¿onych dla jego rozwoju po II wojnie œwiatowej. Prezes Instytutu Pamiêci podejmuje dzia³ania w poro- Bêd¹ to wiêc nagrobki œl¹skich kresowian, tych bar- zumieniu z ministrem w³aœciwym do spraw kultury i dzo znanych, jak Wojciech Kilar, Adam Didur i inni, jak ochrony dziedzictwa narodowego. te¿ mniej znanych, a zas³uguj¹cych na pamiêæ; ró¿ne- Rola komitetów, aczkolwiek nie stanowi¹ca, jest go rodzaju tablice poœwiêcone ofiarom zbrodni sowiec- bardzo wa¿na, gdy¿ reprezentuj¹ one g³os lokalnych kich, hitlerowskich, jak te¿ nacjonalistów ukraiñskich; spo³ecznoœci w sprawach polityki historycznej na upamiêtnienia czynu Obroñców Lwowa, np. takie jak szczeblu regionalnym. Ich cz³onkowie rekrutuj¹ siê katowicka Estakada Orl¹t Lwowskich; upamiêtnienia spoœród osób posiadaj¹cych zas³ugi i doœwiadczenie zas³ug wybitnych lwowian i kresowian, jak prof. poli- w pracy spo³ecznej zwi¹zanej z upamiêtnianiem wyda- technik Lwowskiej i Œl¹skiej Stanis³aw Fryze itd. rzeñ, miejsc i postaci oraz upowszechnianiem wiedzy Jest to oczywiœcie ogromna praca, której sam nie historycznej o dokonaniach na polu walki o niepodle- wykonam; liczê tu na pomoc kresowian, samorz¹dów g³oœæ oraz mêczeñstwie Narodu Polskiego. Osoby te lokalnych, m³odzie¿y oraz wszystkich osób i instytucji na wniosek Dyrektorów Oddzia³ów IPN powo³a³ Prezes zainteresowanych upamiêtnieniem wk³adu kresowian IPN dr Jaros³aw Szarek na piêcioletni¹ kadencjê, po- w dorobek spo³eczny, gospodarczy czy kulturalny na- czynaj¹c od dnia 15 lutego 2017 roku. szego województwa. Wzorem mo¿e byæ tu Œl¹ska Izba Wœród cz³onków KOPWiM przy Oddziale IPN Lekarska, która przyk³ada ogromn¹ wagê do upamiêt- w Katowicach znalaz³em siê jako reprezentant œrodo- nienia œl¹skich lekarzy pochodzenia kresowego. Uzy- wisk kresowych województwa œl¹skiego, które Oddzia³ skane efekty bêd¹ mog³y s³u¿yæ zarówno celom nauko- ten obejmuje swoim dzia³aniem. Stanowi to pierwszy wym, a tak¿e popularyzatorskim, jak opracowanie tras wypadek uwzglêdnienia kresowianina w tego rodzaju turystycznych, np. Œladem wybitnych kresowian woje- cia³ach doradczych (poprzednio by³a to Rada Ochrony wództwa œl¹skiego i podobnych. Z pewnoœci¹ dzia³anie Pamiêci Walki i Mêczeñstwa oraz jej wojewódzkie ko- w imieniu Instytutu Pamiêci Narodowej u³atwi zarówno mitety) na terenie naszego województwa. Nie jest to prowadzenie tych prac, zbieranie materia³ów itp. jak teren tak bardzo zasiedlony przez kresowian i ich po- tez sfinansowanie wydania i upowszechnienia ich tomków , jak s¹siednie województwa opolskie czy dol- efektów. q

Jerzy Duda Kresowi Bohaterowie Armii Krajowej. „Cichociemny” podpu³kownik Maciej Kalenkiewicz (1906 – 1944)

W sierpniu 1939 roku III Rzesza Niemiecka i Zwi¹- alizowanej rêkami polskich komunistów. Jeden z apolo- zek Radziecki porozumia³y siê co do rozgrabienia miê- getów systemu stalinowskiego, Tadeusz Kroñski, na co dzy siebie Polski, na terenie kraju zapanowa³ terror dzieñ profesor Uniwersytetu Warszawskiego pisa³ bez naznaczony przemoc¹ i morderstwami, z widocznym ogródek: „ My sowieckimi kolbami nauczymy myœleæ zamiarem unicestwienia narodu polskiego. Najpierw ludzi w tym kraju ” Komunizm zatru³ myœlenie, pod- piêæ lat zmagañ z okupantami, krwawych zmagañ, stêpnie niszczy³ morale. Dopiero w ostatnich latach a potem pó³ wieku panowania zbrodniczej ideologii, re- przywraca siê pamiêæ o ¿o³nierzach walcz¹cych wbrew

52 wszystkiemu, o prawdziwie woln¹ Ojczyznê, wielu urz¹dzeñ i komunikacji miejskiej. Pracê jako wybitn¹ z tych bohaterów do dziœ nie odzyska³o nale¿nego im uhonorowano drukiem w „Przegl¹dzie Technicznym”. miejsca w œwiadomoœci narodowej, nie s¹ patronami W 1936 roku mianowany na stopieñ kapitana. ulic, szkó³, instytucji publicznych. Jak¿e czêsto, sto- W listopadzie 1938 roku rozpoczyna studia w Wy- sownie do regu³ politycznej poprawnoœci, o ¿o³nierzach ¿szej Szkole Wojennej w Warszawie, przerwane wybu- polskiego podziemia mówi siê, ¿e byli „kontrowersyjni”. chem II wojny œwiatowej, na uczelniê zosta³ przyjêty z numerem pierwszym spoœród 800 kandydatów (przy- jêto 60). W Kampanii Wrzeœniowej 1939, najpierw w Suwal- skiej Brygadzie Kawalerii jako oficer sztabowy, a od 15 wrzeœnia, w tym samym stopniu w Grupie genera³a. Wac³awa PrzeŸdzieckiego. Ochotniczo do³¹cza do 110. Pu³ku U³anów dowodzonego przez podpu³kownika Jerzego D¹mbrowskiego. Po wkroczeniu sowietów pu³k otrzyma³ rozkaz przejœcia na Litwê, na granicy zosta³ jednak rozpuszczony. Kapitan Maciej Kalenkiewicz po- nownie jako ochotnik przy³¹cza siê do ¿o³nierskiego oddzia³u pragn¹cego œpieszyæ na pomoc Warszawie, na jego czele stan¹³ major Henryk Dobrzañski – „Hu- bal”. Na wiadomoœæ o kapitulacji Warszawy ¿o³nierze formuj¹ Oddzia³ Wydzielonego Wojska Polskiego. Zo- staje zastêpc¹ dowódcy legendarnych „Hubalczy- ków”. W listopadzie 1939 roku wraz z majorem Henrykiem Dobrzañskim spotyka siê w Warszawie z genera³em Micha³em Karaszewiczem-Tokarzewskim, organizato- rem konspiracyjnej S³u¿by Zwyciêstwu Polski. Na jego polecenie przedziera siê przez granice okupacyjne do „Kotwicz” Maciej Kalenkiewicz Pary¿a. Dociera tam 24 grudnia 1939 roku. Zostaje in- struktorem w francuskim Centrum Wyszkolenia Sape- Równolegle jesteœmy œwiadkami niezwykle agresywnej rów w Wersalu. W maju 1940 roku po zaprzysiê¿eniu polityki historycznej Niemców, Rosjan, do³¹czaj¹ do wchodzi w sk³ad Komendy G³ównej Zwi¹zku Walki nich ¯ydzi, a ostatnio i Ukraiñcy, s¹ oni zastanawiaj¹co Zbrojnej. jednomyœlni w przypisywaniu Polsce ciê¿kich oskar- Po ewakuacji Armii Polskiej z Francji do Wielkiej ¿eñ. Fabrykuj¹ coraz to nowe k³amstwa, przedzierzgaj¹ Brytanii obejmuje stanowisko dowódcy Kompanii Sape- siê z katów w ofiary. I dlatego musimy zawsze pamiê- rów 1. Brygady Strzelców. Trzykrotnie sk³ada raport taæ, ¿e naszym bohaterom winni jesteœmy wdziêcznoœæ o skierowanie go do Polski. Wspólnie z kapitanem Ja- i czeœæ. nem Górskim opracowuje memoria³ dotycz¹cy rozwija- Jedn¹ z najpiêkniejszych i najznakomitszych posta- nia ³¹cznoœci lotniczej z krajem, tak¿e dla wiêkszych ci podziemnej Armii Krajowej by³ podpu³kownik mgr in¿. grup wojskowych, które mog¹ pomóc w przygotowaniu Maciej Kalenkiewicz: „ w szkole, na uczelni i w woj- powszechnego powstania. W artykule „O zdobyczn¹ sku – prymus. Dyplomowany oficer i in¿ynier, wynalaz- postawê polskiej polityki” zwraca uwagê, ¿e miejsce ca urz¹dzenia do ochrony min przed pociskami ”. Polski w powojennej Europie zale¿eæ bêdzie od repre- ¯o³nierz o niezwyk³ej drodze ¿yciowej. zentowanej przez ni¹ si³y militarnej. Zaleca rozbudowê Urodzi³ siê 1 lipca 1906 roku w Pacewiczach (pow. wojsk lotniczych i desantowych. Genera³ Stanis³aw Wo³kowysk, woj. wileñskie). Ojciec ziemianin, w³aœci- Sosabowski organizator i dowódca utworzonej paŸ- ciel maj¹tku Trokienniki ko³o Wilna, pose³ na Sejm Rze- dzierniku 1940 roku 1. Samodzielnej Brygady Spado- czypospolitej Polski I kadencji (1922 – 1927), matka chronowej nazwa³ kapitana Macieja Kalenkiewicza Helena z Zawadzkich. „wspó³twórc¹ polskiego wojska spadochronowo – de- W latach 1916 – 1920 uczeñ Gimnazjum Nauczycie- santowego. li i Wychowawców w Wilnie (póŸniej Pañstwowe Gim- W lutym 1941 roku jako „cichociemny”, w locie nr 2 nazjum im. Zygmunta Augusta). Po z³o¿eniu w 1924 „Jacket” zostaje zrzucony w piêcioosobowej grupie, roku egzaminu dojrza³oœci wst¹pi³ do Korpusu Kadetów wraz m. in. z kurierem politycznym Tadeuszem Chciu- nr 2 w Modlinie, które ukoñczy³ z pierwsza lokat¹. Bez- kiem i lekarzem Alfredem Paczkowskim „Wani¹”. Nie- poœrednio potem zostaje studentem Oficerskiej Szko³y stety, zrzuceni w niew³aœciwym miejscu wpadli w rêce In¿ynierii w Warszawie, tu tak¿e jest prymusem. Niemców, Po stoczonej walce, w której odnosi ranê, W 1927 roku ju¿ w stopniu porucznika otrzymuje skie- grupie udaje siê zbiec. Odt¹d w kraju bêdzie u¿ywa³ rowanie na sta¿ liniowy do 1. Pu³ku Saperów im. Tade- wielu pseudonimów, m.in.: „Bóbr”, „Jan Kotwicz”, „Ma- usza Koœciuszki w Modlinie. Równolegle podejmuje ciek Kotwicz”, „”, „Jan Kaczmarek”. studia na Politechnice Warszawskiej, w marcu 1935 Po wyleczeniu rany, awansowany do stopnia majora roku po obronie pracy dyplomowej: „Wyniki prób labo- i po raz pierwszy odznaczony Orderem ratoryjnych dozowania betonu wed³ug metody prof. otrzymuje przydzia³ do Oddzia³u Operacyjnego Sztabu W. Paczkowskiego” zostaje in¿ynierem specjalist¹ Zwi¹zku Walki Zbrojnej.

53 Jest inicjatorem i cz³onkiem komitetu fundacyjnego two Okrêgu Wileñskiego Armii Krajowej i przystêpuj¹ sztandaru dla 1. Samodzielnej Brygady Spadochrono- do rozbrajania i likwidacji oddzia³ów polskich oddzia³ów wej, przekazanego do Wielkiej Brytanii. partyzanckich. Wspólnie z genera³em Stanis³awem Tatarem opra- Maciej Kalenkiewicz awansowany do stopnia pod- cowuje „Plan W” – powszechnego narodowego powsta- pu³kownika zostaje komendantem Podokrêgu Nowo- nia, do tego dokumentu zostaje do³¹czona instrukcja gródek. Z ocalonymi z sowieckiej zag³ady oddzia³ami „Zasady powstañczej walki”. W planie przyjêto za³o¿e- przechodzi do Puszczy Rudnickiej, jest przekonany, ¿e nie, ¿e ze strony wkraczaj¹cych wojsk sowieckich nale- oddzia³y Armii Krajowej powinny pozostaæ, by broniæ ¿y spodziewaæ siê wrogiego stosunku. W tej sytuacji Polaków. Podejmuje starania o sprowadzenie komisji jedynym wyjœciem mo¿e byæ powszechne, zbrojne po- alianckiej, dla zbadania przestêpstw sowieckich wobec wstanie, podjête w chwili wyraŸnej klêski oddzia³ów ¿o³nierzy Armii Krajowej. niemieckich, a wczeœniej tylko w przypadku pomocy Pocz¹tkowo skupia wokó³ siebie tysi¹c ¿o³nierzy, ze z zewn¹trz. wzglêdów logistycznych zmniejsza oddzia³ do stu osób, W sierpniu 1943 roku kieruje akcj¹ „Taœma Wscho- reszta ma byæ w pogotowiu konspiracyjnym, oddzia³ du” – seri¹ ataków na posterunki graniczne miêdzy nowe miejsce obozowania przygotowuje w Puszczy Generalnym Gubernatorstwem a Rzesz¹ Niemieck¹. Grodzieñskiej. Jest zaciekle tropiony przez NKWD, nie W lutym 1944 roku rozkazem Komendy G³ównej mog¹cy oddzia³owi daæ rady sowieccy dowódcy mówi¹ Armii Krajowej skierowany na teren Okrêgu Nowo- o podpu³kowniku „eta swo³ocz, biezrukij major”. grodzkiego przejmuje dowództwo Zgrupowania Nadnie- 21 sierpnia 1944 roku oddzia³ zostaje otoczony meñskiego, stacza walki w obronie ludnoœci polskiej, w Surkontach. 600-osobowy batalion NKWD ma przed z coraz bardziej agresywnymi partyzantami sowieckimi. sob¹ ju¿ tylko siedemdziesiêcioosobowy oddzia³ pod- Przygotowuje koncepcje „Ostrej Bramy” – zbrojnej ma- pu³kownika Macieja Kalenkiewicza. Pierwszy atak zo- nifestacji polskoœci Wilna wobec wkraczaj¹cych wojsk staje odparty. Sowieci œci¹gaj¹ na pomoc czo³gi. Akow- sowieckich. Dla przeprowadzenia akcji przewidziano cy nie wytrzymuj¹ natarcia, oddzia³ ulega zag³adzie, udzia³ dwóch Okrêgów Armii Krajowej: Wileñskiego i ginie podpu³kownik. Sowieci rannych dobijaj¹ na polu Nowogródzkiego, w sumie zgrupowanie mia³o liczyæ walki. 16.000 ¿o³nierzy, dowódc¹ ca³oœci by³ dowódca Okrêgu Bohaterski dowódca wraz ze swoimi ¿o³nierzami Wileñskiego Armii Krajowej genera³ Aleksander Krzy- zosta³ pochowany w zbiorowej mogile. ¿anowski „Wilk” Za wybitne, bohaterskie czyny bojowe, a tak¿e za W czerwcu 1944 roku zd¹¿aj¹c w stronê Wilna na dzia³alnoœæ organizacyjn¹ w strukturach Armii Krajowej czele oddzia³ów Zgrupowania Sto³peckiego, w walce ze dwukrotnie zosta³ odznaczony Orderem Virtuti Militari, zgrupowaniem niemieckim zostaje ranny w rêkê, wy- czterokrotnie Krzy¿em Walecznych, poœmiertnie Krzy- wi¹zuje siê gangrena, w szpitalu partyzanckim w Anto- ¿em Armii Krajowej. niszkach zachodzi koniecznoœæ amputacji reki. Wyklu- Tak zakoñczy³a siê wojenna epopeja wspania³ego cza to udzia³ w bezpoœrednich, przy wspó³udziale wojsk ¿o³nierza, piêknego i szlachetnego cz³owieka o którym sowieckich walkach o wyzwolenie Wilna. W przysz³oœci Irena Erdman, jego ¿ona powiedzia³a: „ Skorupka przewidziany jest na dowódcê 77. Pu³ku Piechoty, który mózgowa, wewn¹trz serce gor¹ce i psychika romanty- ma powstaæ po podpisaniu przez dowództwo Okrêgu ka, sk³onnoœæ do porywów i entuzjazmu ”, a wspó³to- Wileñskiego Armii Krajowej, z dowództwem sowieckim warzysz walk i bojów cichociemny” podpu³kownik Sta- porozumienia o dalszym, wspólnym wojskowym wspó³- nis³aw Sêdziak „Warta” doda³: „ nale¿a³ do najbardziej dzia³aniu. Sowieci zrywaj¹ rozmowy, aresztuj¹ dowódz- ideowych ludzi, jakich spotka³em w swoim ¿yciu ” q > Z ¯A£OBNEJ KARTY

Œp. Zbigniew Abram i Pokucia”, gdzie wspó³pracowa³ z dr. Zbigniewem Ber- lingiem i Danut¹ Krupsk¹. O fakcie tym pisze prof. 1934 – 2017 S. Nicieja w IV tomie „Kresowej Atlantydy”. Œp. Zbigniew Abram urodzi³ siê 21.11.1934 r. w Z. Abram swoje 3 ostatnie lata spêdzi³ w Nowej Obertynie, pow. Ko³omyja. W 1945 r. rodzina Abramów Rudzie. Opiekowa³am siê Nim podczas ostatnich mie- osiedli³a siê w miejscowoœci Sobocisko, gdzie zatrzy- siêcy ¿ycia. Zmar³ 21.06.2017 r. w Nowej Rudzie. Po- mali siê prawie wszyscy Kresowiacy z Obertyna. grzeb odby³ siê 24.06.2017 r. w Sobocisku. O swoich prze¿yciach i losach Obertyniaków Zbi- Nie mam wiêcej wiadomoœci na temat ¿ycia Z. Abra- gniew Abram pisa³ wspomnienia zamieszczone w ma. By³ Kresowiakiem z Obertyna, Stra¿nikiem Pamiê- „Semper Fidelis” w nastêpuj¹cych numerach: ci o Rodzinnym Mieœcie i Okolicy. Zas³u¿y³ na wielki marzec – kwiecieñ 2 (61) 2001 str. 33 szacunek. lipiec – sierpieñ 4 (63) 2001 str. 49 J. Czerniawska z d. Œwiderska wrzesieñ – paŸdziernik 5 (64) 2001 str. 14 – równie¿ Kresowianka ze Z³oczowa wrzesieñ – paŸdziernik 5 (70) 2002 str. 10 marzec – kwiecieñ 2 (67) 2002 str. 23. Swoje wspomnienia o Kresach zamieszcza³ równie¿ w biuletynie informacyjnym pt. „Wiadomoœci z Ko³omyi 54 Œp. Stanis³aw Kawa lami: Si³y Zbrojne W S³u¿bie Ojczyzny, Za Zas³ugi dla Obronnoœci Kraju, Srebrnym Krzy¿em Zas³ugi i Krzy- 1922 – 2017 ¿em Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Dzia³a Stanis³aw Kawa uro- tak¿e w organizacjach: Zwi¹zek Kombatantów Rzeczy- dzi³ siê 3.06.1922 r. pospolitej Polskiej i By³ych WiêŸniów Politycznych w Krysowicach. Po ukoñ- (dawny ZBOWiD), Zwi¹zek Inwalidów Wojskowych, czeniu liceum ogólno- Klub Oficerów Rezerwy, Liga Obrony Kraju, Polski kszta³c¹cego i zdaniu Czerwony Krzy¿, a do maja 1982 r. w Zwi¹zku ¯o³nie- matury zosta³ wcielony rzy Wojska Polskiego. By³ wielokrotnie wyró¿niany od- do Wojska Polskiego i znakami i medalami tych organizacji. bierze udzia³ w walkach Stanis³aw Kawa by³ jednym z najstarszych miesz- zbrojnych w sk³adzie kañców miasta Przemyœla, w którym prze¿y³ 60 lat. Do 8 Dywizji Piechoty. ostatnich dni swojego ¿ycia pozosta³ w pe³ni samo- W 1944 r. zostaje skie- dzielnym i aktywnym cz³owiekiem, wiernym czytelni- rowany do Oficerskiej kiem Przemyskiej Biblioteki Publicznej, uczestnikiem Szko³y Piechoty w Lubli- gie³dy staroci (kolekcjonowa³ militaria) i innych imprez nie, po której ukoñcze- okolicznoœciowych i kulturalnych w swoim mieœcie. niu zostaje mianowany W miesi¹cu styczniu 2006 roku zosta³ cz³onkiem na pierwszy stopieñ ofi- Przemyskiego Oddzia³u TMLiKPW w Przemyœlu i dzia- cerski podporucznika. ³a³ bardzo aktywnie, za co zosta³ odznaczony przez W dalszym ci¹gu bierze Zarz¹d G³ówny we Wroc³awiu Odznak¹ 25-lecia udzia³ w II wojnie œwia- TMLiKPW w czerwcu 2013 r. towej, a po jej zakoñczeniu 8 maja 1945 r. bierze udzia³ W dniu 12 kwietnia 2017 r. Stanis³aw Kawa odszed³ w walkach zbrojnych z bandami UPA a¿ do 1947 r. na Wieczn¹ Wartê. W uroczystoœciach pogrzebowych W miêdzyczasie, w dniu 31 grudnia 1946 r. zostaje asystowa³a Kompania Honorowa 5. Batalionu Strzel- awansowany do stopnia kapitana. ców Podhalañskich ze sztandarem oraz delegacja Za swoje bohaterskie czyny zostaje uhonorowany Zwi¹zku ¯o³nierzy Wojska Polskiego równie¿ ze sztan- medalami: Zwyciêstwa i Wolnoœci, Za Odrê, Nysê i darem. Nabo¿eñstwo ¿a³obne odprawi³ ks. Krzysztof Ba³tyk, Za Zwyciêstwo nad Hitlerowskim Faszyzmem, ¯y³a z parafii rzymskokatolickiej pw. Œwiêtej Trójcy Krzy¿em Virtuti Militari. w Przemyœlu oraz proboszcz parafii wojskowej ks. mjr Po redukcji w Si³ach Zbrojnych w 1956 r. podejmuje Marcin Kwiatkowski. pracê w Polskich Kolejach Pañstwowych w Medyce, Czeœæ Jego Pamiêci! gdzie zostaje kierownikiem Oddzia³u Samoobrony Cy- Zarz¹d i Cz³onkowie wilnej a¿ do 1981 r., kiedy to przechodzi na zas³u¿on¹ Oddzia³u Przemyskiego TMLiKPW emeryturê, a w dniu 12 paŸdziernika 1988 r. zostaje mianowany na stopieñ majora oraz odznaczony meda-

Œp. Bronis³aw Pasierski zaanga¿owaniem uczniów w dzia³alnoœci szkolnych 20 IX 1935 – 28 VI 2017 zespo³ów artystycznych i sportowych. By³ to czas kiedy funkcjê dyrektora Liceum sprawowa³ mgr Bronis³aw Znanego, niezwy- Pasierski. kle lubianego, hono- Urodzi³ siê 20 wrzeœnia 1935 roku w ¯ydatyczach rowego obywatela ko³o Lwowa. Wraz z rodzicami w 1945 roku osiedli³ siê G³ucho³az, mgr Bro- na terenie powiatu kluczborskiego. W 1952 roku ukoñ- nis³awa Pasierskiego czy³ Liceum Pedagogiczne w Opolu. Jako wyró¿niaj¹cy po¿egnali na Cmen- siê absolwent zosta³ zwolniony z obowi¹zkowego naka- tarzu Komunalnym zu pracy, uzyska³ prawo kontynuowania dalszej nauki. w G³ucho³azach wy- Swoje kroki skierowa³ na Wydzia³ Matematyczno-Fi- chowankowie i na- zyczny Uniwersytetu Wroc³awskiego. W 1956 roku zdo- uczyciele g³ucho³a- by³ na tej uczelni dyplom magistra matematyki. scy i nyscy. Zapisa³ Pracê nauczycielsk¹ rozpocz¹³ w 1956 roku w Tech- siê bowiem Broni- nikum Weterynaryjnym w Kluczborku. W 1958 roku s³aw Pasierski nie- zosta³ nauczycielem matematyki w Liceum Ogólno- zwykle piêknie w pa- kszta³c¹cym im. Boles³awa Chrobrego w G³ucho³azach. miêci kilku pokoleñ Od 1962 roku by³ dyrektorem tej, najwa¿niejszej w mie- wychowanków, ab- œcie placówki oœwiatowej, sprawowa³ j¹ do 1975 roku, solwentów miejsco- z krótk¹ przerw¹ na rok szkolny 1967/1968, kiedy to wego, znakomitego Liceum Ogólnokszta³c¹cego powierzono mu stanowisko inspektora szkolnego im. Boles³awa Chrobrego. W latach szeœædziesi¹tych i w Wydziale Oœwiaty Powiatowej Rady Narodowej siedemdziesi¹tych minionego stulecia Liceum zalicza³o w Nysie. Zas³yn¹³ jako pomys³odawca i organizator jed- siê do najlepszych szkó³ tego typu na OpolszczyŸnie, nego z pierwszych na OpolszczyŸnie laboratoriów do wyró¿nia³o siê dobrymi wynikami nauki, a tak¿e wielkim nauki jêzyków obcych.

55 W 1975 roku przeszed³ do pracy w Zespole Wizyta- By³ autorem licznych opracowañ metodycznych pu- torów Metodyków Kuratorium Oœwiaty i Wychowania blikowanych w czasopismach pedagogicznych, a tak¿e w Opolu. By³ to wyraz uznania dla osi¹ganych przez opracowañ zwartych, m. in. „Zbioru zadañ maturalnych niego wybitnych wyników nauczania matematyki. Jed- z matematyki” (Opole 1983). Prace autorstwa Bronis³a- noczeœnie zosta³ nauczycielem matematyki w Zespole wa Pasierskiego cieszy³y siê wielk¹ popularnoœci¹ Szkó³ Mechanicznych w Opolu (obecnie Zespó³ Szkó³ wœród uczniów przygotowuj¹cych siê do egzaminu doj- Mechanicznych im. Rotmistrza Witolda Pileckiego). rza³oœci a tak¿e wœród ich nauczycieli. Bardzo szybko zdoby³ sobie wielki autorytet wœród na- W trakcie pracy zawodowej ukoñczy³ Podyplomowe uczycieli przedmiotów œcis³ych w naszym wojewódz- Studium Informatyki (Warszawa 1978) i Podyplomowe twie. Bez przerwy doskonal¹cy swoj¹ wiedzê matema- Studium Metodyki Informatyki (Warszawa 1979). Posia- tyczn¹ i pedagogiczn¹, œwietnie i efektywnie przekazy- da³ II stopieñ nauczycielskiej specjalizacji zawodowej wa³ j¹ nauczycielom na organizowanych przez siebie w zakresie nauczania matematyki. wojewódzkich i krajowych konferencjach metodycz- W czasie wolnym od pracy zawodowej oddawa³ siê nych. Wspó³organizowa³ konkursy matematyczne dla pszczelarstwu, to by³a jego pasja wyniesiona jeszcze uczniów wszystkich typów szkó³, umiejêtnie wyszukiwa³ z okresu dzieciñstwa, spêdzonego na Kresach najzdolniejszych, stara³ siê kierowaæ ich dalszym roz- Wschodnich II Rzeczypospolitej. Swoj¹ specjalistyczn¹ wojem, wskazuj¹c w³aœciwe kierunki dalszych studiów wiedzê z tej dziedziny popularyzowa³ wœród cz³onków wy¿szych. Przez ca³y okres swojej pracy w Opolu, a¿ Polskiego Zwi¹zku Pszczelarskiego. Za tê dzia³alnoœæ do przejœcia na emeryturê w 1985 roku, przewodniczy³ zosta³ wyró¿niony Medalem im. Ksiêdza Jana Dzier¿o- Wojewódzkiej Komisji Konkursów Matematycznych na. Bardzo wysoko ceni³ sobie to wyró¿nienie. w Opolu. Za wybitne osi¹gniêcia w pracy zawodowej i spo- W latach 1976 – 1987 przygotowywa³ zadania pi- ³ecznej zosta³ odznaczony m. in. Krzy¿em Kawalerskim semnych egzaminów dojrza³oœci z matematyki, dla Orderu Odrodzenia Polski, Z³otym Krzy¿em Zas³ugi, wszystkich typów szkó³ ponadpodstawowych w naszym Medalem Komisji Edukacji Narodowej, a tak¿e wyró¿- województwie. nieniami bran¿owymi i regionalnymi. Jerzy Duda

Œp. Leopold We³yczko dzia³u Czêstochowskiego tego Towarzystwa. Od 2016 r. by³ zastêpc¹ cz³onka Zarz¹du Oddzia³u w Czêstocho- 1930 – 2017 wie. By³ tak¿e cz³onkiem Ko³a Przyjació³ Stryja w Gliwi- Urodzi³ siê na Kresach Po³udniowo-Wschodnich cach. Posiada³ Z³ot¹ Odznakê Honorow¹ TMLiKPW. II RP 17 paŸdziernika 1930 r. w Stryju, woj. Stanis³a- Jego hobby to by³a gra na harmonijce ustnej, na wów. Pochodzi³ z rodziny kolejarskiej. Naukê rozpocz¹³ naszych spotkaniach i uroczystoœciach piêknie gra³. w Szkole Powszechnej w Stryju w 1937 r. Lata okupacji Zmar³ po d³ugiej chorobie 13 sierpnia 2017 r. w Czê- sowieckiej i niemieckiej spêdzi³ w rodzinnym mieœcie, stochowie, Jego prochy zosta³y z³o¿one na Cmentarzu bêd¹c œwiadkiem wielu tragicznych wydarzeñ, ekster- w O³awie. minacji ludnoœci polskiej przez obu okupantów. W 1945 r. Czeœæ Jego Pamiêci! w ramach repatriacji przyje¿d¿a z rodzicami i trojgiem Andrzej Szlichta rodzeñstwa do ju¿ polskiego Wroc³awia. Tu kontynu- Czêstochowa owa³ naukê w Technikum Elektrycznym. Po maturze podejmuje pracê w Jelczañskich Zak³adach Samocho- dowych. W nagrodê za bardzo dobr¹ pracê zostaje Poszukiwania skierowany na studia, które odbywa³ na Politechnice Wro- c³awskiej i tu uzyskuje dyplom in¿yniera elektryka. Przez Sztandary przedwojennych Pañstwowych Szkó³ prawie dwadzieœcia lat pracowa³ w zak³adach w Jelczu. w Bolechowie i Bia³okrynicy Po za³o¿eniu w³asnej rodziny (¿eni siê z dziewczyn¹ Szanowni Pañstwo, z Kresów, kole¿ank¹ z technikum) przeniós³ siê do pra- poszukujê informacji o sztandarach dwóch szkó³ kreso- cy w Fabryce Papieru w O³awie, na stanowisko g³ówne- wych (obecnie Ukraina): Pañstwowej Szko³y dla Leœni- go elektryka. Tu otrzymuje mieszkanie s³u¿bowe i nie czych w Bolechowie i Pañstwowej Œredniej Szko³y Rol- musia³ doje¿d¿aæ do pracy z Wroc³awia. Po przejœciu niczo-Leœnej w Bia³okrynicy. By³y to dwie z siedmiu na emeryturê osiad³ w Czêstochowie. Jako wdowiec szkó³ kszta³c¹cych leœników w II Rzeczypospolitej. By- ponownie ¿eni siê z poznan¹ lekark¹. Z pierwszego ³abym wdziêczna za wszelkie informacje o fotografiach ma³¿eñstwa posiada³ trzech synów. sztandarów lub nawet rysunkach je przedstawiaj¹cych, Od lat szkolnych by³ aktywnym cz³onkiem Zwi¹zku a nawet wycinkach prasowych, jeœli takie siê zachowa- Harcerstwa Polskiego. Pe³ni³ wiele funkcji, od zastêpo- ³y oraz za ewentualne sugestie kierunków dalszych wego do cz³onka Komendy Hufca. Uzyska³ stopieñ in- poszukiwañ. struktorski harcmistrza. By³ komendantem bardzo wielu Z wyrazami szacunku obozów harcerskich. Do niedawna by³ cz³onkiem Krêgu Maria Romanowska-Zadro¿na Instruktorów Harcerskich (seniorów) przy Komendzie g³ówny specjalista ds. strat zabytków Hufca w Czêstochowie. Od wielu lat by³ cz³onkiem To- Narodowy Instytut Muzealnictwa warzystwa Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udniowo- i Ochrony Zbiorów -Wschodnich, a od 2012 r. by³ cz³onkiem Zarz¹du Od- tel. 22 256 96 13

56 Informacja

Zarz¹d G³ówny Towarzystwa Mi³oœników Lwowa i Kresów Po³udniowo-Wschodnich wydaje KALENDARZ LWOWSKI 2018

poœwiêcony 100-leciu obrony Lwowa i 100-leciu odzyskania przez Polskê niepodleg³oœci.

Czytelnicy „Semper Fidelis” i sympatycy Kresów proszeni s¹ o sk³adanie zamówieñ na adres ZG TMLiKPW. Cena 1 egz. wynosi 12 z³. plus porto.

*** Uprzejmie informujemy P.T. Prenumeratorów „Semper Fidelis”, ¿e cena prenumeraty na rok 2018 wynosi 36 z³. W za³¹czeniu blankiet na wp³atê.

Lista Ofiarodawców za miesi¹ce VI – VIII 2017 r. (w z³)

1. Jan Jurczenko, Lubin ...... 100.- 2. Stanis³aw Witek, Olsztyn na Cmentarz Orl¹t Lwowskich ...... 90.- 3. Jadwiga Lulewicz, Grodków ...... 100.- Wszystkim Szanownym Ofiarodawcom sk³adamy najserdeczniejsze podziêkowania.

57 Poczty sztandarowe pod pomnikiem pomordowanych profesorów lwowskich we Wroc³awiu (TMLiKPW i Strzelców Kurkowych)