<<

wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 

WB nr 1 (76)  WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 

Badacze symboliki tego wizerunku zastanawiali się co mają rema innymi tarczami wokół, w tym na górnej białego lwa, na oznaczać stylizowane kwiaty bądź rośliny spływające z dziobów drugiej czarnego orła na żółtym polu po prawej stronie wielkiej orła. W symbolice chrześcijańskiej ptakiem z gałązką oliwną tarczy, na trzeciej po lewej stronie głowę św. Jana Chrzciciela, jest przecież gołąb tj. drugi gołąb wysłany z arki Noego (Ks. który u was i u waszych przodków był od wielu lat w czci i po- Rodzaju 8, 10-11) To symbol pojednania i wiecznego pokoju. ważaniu. A w czwartej najniższej tarczy literę “W”, co oznacza Taka gałązka nie pasuje do dzioba orła, który jest przecież „kró- imię Wratislaw, tego który pierwszy zbudował miasto Presslaw lem ptaków i ptakiem królów”. Dokładniejsza analiza wykazała, i nadał mu imię Wratislavia. Wikipedia odnotowuje też, że na że nie jest to gałązka, ale zwykłe pęknięcie w woskowej struktu- oficjalnej stronie internetowej Wrocławia znajduje się informa- rze wrocławskiej pieczęci. cja, że w lewym, dolnym, czerwonym polu znajduje się głowa Dwugłowy orzeł był także znakiem Hanzy. Pojawił się na świętego Jana Ewangelisty o twarzy młodzieńca z lokami jakby fenigach Lubeki w 1329 r. potem na złotych lubeckich gulde- kobiecymi. Okazuje się więc, że jedni kojarzą ten wizerunek ze nach. W 1367 r. zjawił się na wspólnej pieczęci miast hanzea- święta Dorotą inni ze świętym Janem Ewangelistą. Warto prze- tyckich z napisem SIGNUM CIVITATUM MARITIMARUM. śledzić ten ciekawy spór. oraz na drzwiach kantoru w Antwerpii Już w połowie XIV wieku wizerunek (1569-1576). Wrocław należał do Związ- głowy św. Jana Ewangelisty znajdował się ku Miast Hanzeatyckich od około 1360 r. w polu ostrołuku nad wschodnim porta- – wystąpił w 1474 r. a w 1480 r. na skle- lem wrocławskiego ratusza., od 1491 r. na pieniu Wielkiej Sali wrocławskiego Ratu- godle wrocławskiego bractwa kurkowego, sza umieszczono wizerunek dwugłowego następnie (w XVIII w.) na piersi heraldycz- orła, co zdaniem wrocławskich historyków nego kura Bractwa z Zwingeru, a w 1497 miało poświadczać ponad 100-letnią przy- na wieczku pucharu cechu piekarzy. Jako należność Wrocławia do Hanzy. filigran istniał we Wrocławiu od 1512 r. Pierwszy herb Wrocławia z XIV wie- A więc przed przyjęciem pięciopolowego ku nie nawiązywał do opisanego wyżej herbu głowa tego Świętego funkcjonowała najstarszego godła Wrocławia, wyobrażo- trwale w symbolice Wrocławia. nego w pieczęci obywateli Wrocławia z lat W dyplomie herbowym cesarza rzym- 1261/1262. Ustanowił go cesarz Karol IV. skiego Ferdynanda I z 12 marca 1530 r. dwu- Dwa pola zajmowała głowa św. Jana Chrzci- krotnie wpisano głowę św. Jana Chrzciciela: ciela na misie, kolejne dwa pola - czeski lew w koro- Najstarsze godło w centralnym polu i czwartym polu heraldycznym nie. Herb ten znajduje się w sali herbowej zamku Lauf Wrocławia (zamiast głowy św. Jana Ewangelisty). Postaci świę- koło Norymbergi. tego nadano kobiece kształty. Zapewne ta pomyłka była przyczyną wystawienia drugiego aktu Karola V z 10 lipca * * * 1530 r. w którym w opisie tarczy herbowej wpisano prawdziwe informacje o głowie św. Jana Ewangelisty. Ten fragment do- W 1990 r. Rada Miasta Wrocławia podjęłą uchwałę o przy- kumentu wpisano jednak inną ręką niż cały dyplom i do tego wróceniu XVI-wiecznego pięciopolowego herbu Wrocławia w miejscu wyskrobanym. Testu wyskrobanego uczeni nie zna- nadanego miastu 12 marca 1530 roku przez króla Czech Fer- ją. Nie mają jednak wątpliwości, że w miejscu wyskrobanym dynanda I. Nie powrócono ani do opisanego wyżej najstarszego nie mógł być umieszczony ani św. Jan Chrzciciel ani św. Jan godła o tak pięknej i ciekawej historii, ani do herbu z XIV wie- Ewangelista, ponieważ w takim przypadku nie zachodziła by ku. Współczesny herb Wrocławia jest pięciopolowy. Za Wikipe- konieczność wymazania imienia świętego. K. Maleczyński dią podajemy, że „w prawym (kolejność heraldyczna odwróco- autor artykułu Herb miasta Wrocławia (Sobótka I 1948 s. 21) na) górnym rogu w czerwonym polu znajduje się ukoronowany powołując się na E. Roehla przypomniał, że w pracy Jakuba Lew Czeski symbol przynależności do dawnej Korony Króle- Bornitiusa z 1625 r. znalazł się przedruk dyplomu króla Fer- stwa Czeskiego, w lewym górnym rogu czarny Orzeł Śląski dynanda I z 12 marca 1530 r. w którym na wizerunku herbu (zgorzelec) w złotym polu z białą przepaską henrykowską na w czwartym polu heraldycznym wpisano „głowę św. Doroty”, piersi i skrzydłach zwieńczoną krzyżem. W prawym dolnym, a zatem w oryginale zapewne taki wizerunek się znajdował. złotym polu znajduje się duża litera W od łacińskiej nazwy Święta Dorota była razem ze św. Wacławem i św. Stanisławem miasta Wratislavia, w lewym dolnym, czerwonym polu pier- patronką XIV wiecznego kościoła miejskiego. Protestanci wotnie znajdowała się osadzona na odwróconej koronie głowa wrocławscy wyjednali sobie jednak przemianowanie w doku- świętego Jana Ewangelisty (patrona kaplicy na ratuszu) w nim- mencie cesarza św. Doroty na św. Jana Ewangelistę. Wywodzi bie, w dzisiejszej wersji jest to głowa świętej Doroty, patronki więc Maleczyński, że toczyła się walka zwolenników św. Do- niemieckich osadników W centrum tarczy mieści się srebrna roty (katolicy) ze zwolennikami św. Jana Ewangelisty (prote- misa z odciętą głową świętego Jana Chrzciciela, patrona katedry stanci) o miejską symbolikę. Być może pisarz przygotowujący wrocławskiej. Symbolika XVI-wiecznego herbu mocno odda- dokument dla cesarza był katolikiem, ale nie wiemy czy św. je złożoną historię miasta. 12 lutego (marca - przyp.red.) 1530 Dorotę wpisał świadomie czy nieświadomie. r. król czeski i węgierski, Ferdynand I Habsburg, nadał miastu Przeciwnicy tego poglądu powołują się na to, że w chwili drugi herb, co 10 lipca zostało jeszcze potwierdzone przywile- nadawania herbu w 1530 r. kościół św. Wacława, św. Stanisława jem herbowym przez cesarza Karola V Habsburga. Z przywile- i św. Doroty nie był kościołem miejskim lecz klasztornym. Na- ju herbowego: Nadajemy wam i waszym potomkom nowy herb leżał do augustianów eremitów i fundacji króla Czech Karola IV miejski, mianowicie tarczę z głową św. Jana Chrzciciela, z czte- (w 1351). W czasie Reformacji (po 1534 r. przyjęły go władze

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76)  WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE  miejskie i zamieniły na magazyn, a wyposażenie wyprzedano. uczyniono, skoro imię św. Jana Chrzciciela znajduje się już Ewelina Mroczek W 1615 r. otrzymali go franciszkanie. Bornitius, który pracę w centralnym miejscu dyplomu. swoją napisał 10 lat później w 1625 r. musiał wiedzieć, że herb Jak więc widać rozważania i hipotezy historyków mogą w jego pracy jest niewłaściwy. Może więc świadomie dopisał różnić się od siebie. Nie zawsze najlepszym rozwiązaniem Wojenne losy braci Rajskich do symboliki miejskiej postać św. Doroty, a może kobiecą syl- jest rygorystyczny powrót do najstarszego wyobrażenia wid- wetkę św. Jana Ewangelisty wziął za św. Dorotę. niejącego na najstarszej znanej pieczęci miejskiej, a nawet Kampania wrześniowa 1939 r., Monte Cassino, Armia Krajowa Wydawało by się, że sprawy tej nie da się już w żaden racjo- do najstarszego godła danego miasta. Wrocław dobrze wy- nalny sposób rozwikłać. Niejaki Franz Nielander zauważył jed- brał i na tym nie stracił. W poprzednim numerze WB nasi czytelnicy mogli prze- się do niewoli sowieckiej. Sarn- nak, że w dyplomie z 12 marca 1530 r. na wydrapanym miejscu Od herbu miasta należy odróżnić jego logo, a więc znak mar- czytać artykuł St. Kobieli o bocheńskich rodzinach Jędry- ki to niewielka miejscowość wpisano rodzajnik „das”, który mógłby oznaczać i zastępować ketingowy, handlowy miasta, który nie może być utożsamiany chowskich i Dąbrowów, których synowie i wnuki – żołnierze w pobliżu Halicza, w Małopol- żeńskie „die”. A zatem w oryginalnym dyplomie z 12 marca z herbem funkcjonującym w sferze ideowych imponderabiliów. walczyli o wolną Polskę w dwóch światowych wojnach minio- sce Wschodniej (dziś Ukraina) 1530 r. mogła być postać kobiety, czyli św. Doroty. Na popar- Wrocław posiada takie właśnie logo od 1996 r .Autorem jego nego stulecia. Kontynuując wątek udziału Bochniaków w tych i obecność tam wskazuje, że cie tej tezy wskazał na znajdujący się w muzeum rzemiosła we jest pan Paweł Pawlak. historycznych i znaczących dla bytu narodowego wydarze- On, sam lub ze swoją jednost- Wrocławiu biust św. Doroty, na łaciński wiersz nauczyciela Stanisław Kobiela niach, chcemy tym razem opowiedzieć o rodzinie Rajskich. ką, zmierzał za Dniestr, zgodnie wrocławskiego gimnazjum Magdaleneum niejakiego Martina W Księdze Przynależności do Miasta Bochni zapisano, iż z rozkazem Naczelnego Wodza Radecka z 1567 w którym opisuje insygnia władzy miejskiej Bibliografia : przy ulicy Krzeczowskiej mieszkał „funkcjonariusz kolejowy” z dn. 13 września (przyp. aut.). i pisze w nim o głowie dziewczyny i inny wiersz Tobiasza Ko- Rościsław Żerelik, Najstarsze godło Wrocławia. O pieczęci Józef Rajski i jego żona Anna z domu Wojas oraz ich 9-cio- Od 4 października 1939 bera z 1593 r. o wrocławskiej „nimfie odrzańskiej”, a także na miejskiej z 1261/1262 roku i symolice dwugłowgo orła ro dzieci. Posiadali niewielkie gospodarstwo rolne. Z rodzeń- roku przebywał w obozie Rów- pracę Friedricha Lucae, w której autor pisze, że twierdza Wroc- M. Haisig w pracy Herb miasta Wrocławia – jego symbolika stwa 7-mioro ukończyło szkoły średnie; Stanisław ur. w 1907r. ne – Lwów. Z ciężkiego łagru ław ma w herbie pannę. Ani jeden z powołanych autorów nie i geneza ,”Nauka i Sztuka” 1948 z.8 Szkołę Kolejarską w Krakowie; Józef ur. w 1910r. Seminarium wydobyła go i uratowała – jak napisał jednak, ze chodzi o św. Dorotę. Nauczycielskie w Tarnowie, pracował później w zawodzie na- setki tysięcy Polaków na „nie- Jeszcze inny badacz Mieczysław Zlat wskazał, że w śred- uczycielskim; Stefan ur. w 1912r. i Julian ur. w 1915r. ukoń- ludzkiej ziemi” – polsko-so- niowiecznym Wrocławiu szerzył się kult św. Doroty. Co roku czyli Szkołę Handlową w Krakowie oraz Szkołę Podchorążych Stanisław Rajski wiecka umowa z lipca 1941 odbywały się po ulicach miasta procesje, w czasie których w Warszawie zyskując stopień ppor. rezerwy; Aleksandra – Se- roku, popularnie nazywana umową Sikorski – Majski oraz niesiono ratuszowy relikwiarza w kształcie „hermy” z głową minarium Nauczycielskie w Bochni; Maria – Zawodową Szko- gen. Władysław Anders, twórca Armii Polskiej w ZSRR. świętej. Zlat twierdził, że wizerunek popiersia z ratuszowego łę Krawiecką w Krakowie; najmłodsza z rodzeństwa, Wanda – Julian od 2 września 1941 roku przebywa w miejscowo- portalu ma cechy kobiece w nasileniu nieznanym w ikonogra- Gimnazjum Koronkarsko-Hafciarskie w Krakowie. Wykształce- ści Tockoje nad rzeką Samarą (dopływ Wołgi) między Kuj- fii św. Jana Ewangelisty. nie średnie w tamtych, jak mówiono później - przedwojennych byszewem (dziś Samara) i Orenburgiem. Tutaj m.in. formo- Obecnie wszyscy badacze są zgodni, ze w pięciopo- czasach, nie było powszechnym i jego posiadanie wyróżniało wały się oddziały Armii Polskiej. Po zerwaniu współpracy lowym herbie Wrocławia znajduje się popiersie św. Jana rodzeństwo Rajskich w bliższym i dalszym środowisku, dawało wojskowej z ZSRR przez gen. Andersa i ewakuacji, wraz Ewangelisty usytuowane na odwróconej koronie. Może też szansę wyższego standardu życia. z jednostkami tej Armii znalazł się na Bliskim Wschodzie. jednak racje mieli ci, którzy w czwartym polu heraldycz- Wybuch II wojny światowej zaciążył tragicznie nad Ro- Zaszeregowany do 2 Korpusu Polskiego uczestniczył w bi- Pieczęć 1262 roku. Pieczęć 1292 roku. nym widzieli i nadal widzą postać św. Doroty ? Rościsław dziną, a nawet można powiedzieć, że w Jej wojennych losach twie pod Monte Cassino w maju 1944 roku i dalszych ope- Żerelik powołał się na Maleczyńskiego, który wykazał, że odbiła się jakby, historia Polaków lat 1939-1945 – czasu okrut- racjach wojennych na włoskim szlaku Korpusu. Za udział Bornitius (1560-1625) nie był postacią anonimową. Zajmo- nego, pełnego pogardy dla człowieka, ale także oporu i walki. w wojnie 1939-1945r. i za kampanię włoską został odzna- wał się on gospodarką państwową, ekonomią, dyplomatyką czony 3-ma brytyjskimi medalami. Doznane rany wojenne i prawem. Badał autentyczność dyplomów, zasad ich pie- Józef, Stanisław, Julian przedłużyły jego pobyt we Włoszech. czętowania i postępowania z dokumentami opieczętowany- W wojnie obronnej 1939 roku uczestniczyło 4-ch braci Na wystawie „Do wolności przez Polskę do Polski przez mi wcześniej pieczęciami wychodzącymi z użycia w prak- Rajskich: Stanisław, Józef, Stefan i Julian. Z braku odpowied- cały świat” zorganizowanej przez bocheńskie Muzeum im. tyce kancelaryjnej. Opublikował dyplom z 13 marca 1530 r. nich dokumentów, a nikt z rodziny dziś nie pamięta, a trudno prof. St. Fischera w Roku Generała Władysława Andersa, ze względu na jego wartość dla praktyki sądowej w zakresie ustalić, w jakich strukturach wojskowych się znaleźli; można można było zobaczyć fotografie Juliana w obozie szkolenio- sygillacji dokumentów herbowych – pisz Żerelik. Czy miał przypuszczać, iż była to Armia Kraków. Józef zginął w pierw- wym nad Samarą, w Kara-Suu za Taszkentem we Włoszech on zatem jakikolwiek powód, aby świadomie zniekształcać szych dniach wojny w nieznanych rodzinie okolicznościach, i Anglii. Zdjęcia udostępnił syn Juliana, Józef Rajski, który treść dyplomu w kwestii dot. św. Doroty. W pierwotnym za- która uważa, że jest ofiarą zbrodni katyńskiej. Stanisław do- przyjechał z Anglii i był na otwarciu wystawy 15 III 2007r. pisie (przed wyskrobaniem) mógł zatem być fragment teks- Pieczęć z końca XIII w. Pieczęć z lat stał się do niewoli niemieckiej 1354 - 1418. tu mówiący o św. Dorocie: Sanctae Dorotheae Haupt, das. i w stalagu w ciężkich warun- Kiedy władze Wrocławia zorientowały się w pomyłce herb kach doczekał końca wojny. został poprawiony przez cesarza Karola V w dniu 10 lipca W 1945 roku dzięki bratu Julia- 1530 r. Ułomny zaś dyplom z 13 marca 1530 r. leżał spo- nowi, opuścił Niemcy i we Wło- kojnie w archiwum miejskim w postaci pierwotnej do czasu szech leczył poważne odmroże- wykorzystania go przez Bornitiusa. nia nóg – następstwo warunków Z powyższych rozważań wynika - pisze Żerelik - że imię obozowych. Potem wyjechał do św. Doroty wymazano z dyplomu z 13 marca 1530 r. dopiero Anglii, a stamtąd wyemigrował po 1625 r. czyli po śmierci Bornitiusa. Potrzeba zmiany tre- na stałe do USA. ści tego dyplomu wiązała się z rosnącą u wrocławian świado- Skąd pobyt Juliana w sło- mością, ze w czwartym polu herbowym powinna znajdować necznej Italii ? Jak potoczyły się się postać św. Jana Ewangelisty, a nie św. Doroty. Może do Pieczęć miejska Pieczęć z Iat 1416-1530 jego losy ? Z Indeksu Represjo- wymazania z dyplomu z 13 marca 1530 r. przyczyniła się z 1504 r. nowanych Ośrodka Karta wyni- praca Jakoba Bornitiusa. Na wymazanym miejscu wpisano ka, iż Julian 18 września 1939r. mylnie imię św. Jana Chrzciciela. Nie wiadomo dlaczego tak Najstarsze pieczęcie Wrocławia Józef Rajski w miejscowości Sarnki dostał Julian Rajski - pierwszy z lewej

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76)  WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 

Julian po opuszczeniu Włoch, już z żoną Antoniną, z po- z żandarmami niemieckimi 8 lipca 1944 roku, w lesie, w po- mal wszystko. Prowadzono nawet inwigilację koresponden- 24 marca b.r. przedstawiciele naszego Stowarzyszenia chodzenia Włoszką, pojechał do Anglii, gdzie przez kilka lat bliżu osady Sadki niedaleko Piotrkowic k/Wodzisławia – miał cji, usiłowano przeszkodzić w spotkaniu się zaproszonych złożyli na grobie Stefana Rajskiego na cmentarzu w Bochni wraz z bratem Stanisławem przebywał we Fowlmere niedale- wtedy 32 lata. gości. Dlatego przygotowania do uroczystości odbywały wiązankę kwiatów ufundowaną przez prezesa Polskiego To- ko Cambridge, w obozie dla Polaków. Skoszarowanie byłych się w tajemnicy. Odwagą wykazały się Koło ZBOWID warzystwa Nautologicznego w Gdyni Kapitana Żeglugi Wiel- żołnierzy alianckich i ograniczenie im praw do swobodnego Wyboista droga las przecina, z Wodzisławia i Ochotnicze Straże Pożarne z Sędziszowa kiej prof. dr hab. Daniela Dudę. życia w Anglii – to niechlubna i mało znana sprawa. Julian Rozłożysta nad nią jarzębina. i okolic, które mimo zakazu, przybyły na uroczystość do Niniejszym artykułem, mieszkańcom naszego miasta chce- aktywny w środowisku polskich kombatantów, zmarł w 1996 Wierzchołkami leśne szumy płyną; kościoła Św. Alberta z pocztami sztandarowymi (z Kroniki my również wyjaśnić, dlaczego na tablicy nagrobnej Stefana roku w Anglii. Zasłuchany krzyż pod jarzębiną. Koła SZŻ AK w Sędziszowie). Rajskiego, co roku, około 1 listopada pojawia się plakietka Pamięć Stefana Rajskiego i jego żołnierzy jest w Sędzi- z napisem: / AK / Obwód Jędrzejów / ppor. AK / Stefanowi Stefan Nocą kiedyś chłopcy przechodzili, szowie żywa i kultywowana. Każdego roku, od 40 rocznicy Rajskiemu ps. Zryw / Koło Jędrzejów / Światowego Związku Losy 4-tego brata, to oddzielny rozdział wojennej historii Jarzębinie druha powierzyli. jego śmierci, odbywają się tradycyjne spotkania żyjących żoł- Żołnierzy Armii Krajowej / 1. Jędrzejowska DW / im. Win- braci, który chcemy szerzej rozwinąć. Stefan uniknął niewoli Krzyż mu dali sękaty, brzozowy, nierzy „Spalonych”, które rozpoczyna zawsze Msza Święta centego Kadłubka / Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej /. w 1939 roku; pozostał w kraju i przebywał na terenie Gene- Partyzanckiej legii honorowej. w kościele Św. Alberta. „Rodzina Spalonych” jest złączona ralnej Guberni. Najpierw pra- (...) trwale wspólnotą przeżyć i losów. Dla nich samych, pamięć Krótka podróż w czasie przeszłym cował jako dyżurny ruchu na Zbigniew Kabata „Bobo” dni walki i poświęcenia jest źródłem siły, która płynie z poczu- 8 lutego b.r. dochodzi do skutku zaplanowany wyjazd do stacji kolejowej w Libiążu. cia wartości idei i czynu! Sędziszowa. Towarzyszy mi Pani Maria Kycia, siostrzenica W 1942r. w obawie przed O pamięć i uznanie Gdy tylko stało się możliwe, bo już w roku 1991, Prezydent Stefana Rajskiego i Paweł (mój zięć) jako kierowca nasze- aresztowaniem za pomoc Po zakończeniu wojny, żołnierze Oddziału Partyzanckiego RP Lech Wałęsa odznaczył Stefana Rajskiego i jego żołnierzy go wehikułu. Za Słomnikami wjeżdżamy na krajową E77; w ucieczce więźniów z trans- „Spaleni” dzielili los swoich współtowarzyszy z AK; chronili Złotym Krzyżem Partyzanckim. Na awersie Odznaczenia czy- nazwy na tablicach drogowych, mijanych miejscowości portu, przeniósł się do Sę- się przed aresztowaniami, niektórzy opuścili rodzinne strony, tamy: / 1939-1945 / Złoty Krzyż Partyzanta / na rewersie: / Za i kierunków, okazują się być dla mnie historyczną topogra- dziszowa i został dyżurnym kilku przedostało się za granicę. Urząd Bezpieczeństwa inte- Polskę, Wolność i Lud /. fią. Koło Miechowa, nie mogę powstrzymać się od komenta- ruchu kolejowej nastawni dys- resował się działalnością „Zrywa”. Dopiero w przyzwalającej W roku 2007 władze Miasta Sędziszowa i Światowy Zwią- rza. - W tej okolicy 17 lutego 1863 roku oddział powstańczy ponującej. Do Armii Krajo- atmosferze „odwilży popaździernikowej” w 1957r. na miej- zek Żołnierzy Armii Krajowej Ziemi Jędrzejowskiej oraz „Ro- złożony z młodzieży krakowskiej, został rozbity w krwawej wej wstąpił prawdopodobnie scu śmierci Stefana Rajskiego postawiono okazały drewnia- dzina Spalonych”, przy finansowym udziale Rady Ochrony bitwie. Doszło do straszliwego okrucieństwa – Moskale ran- w Sędziszowie z początkiem ny krzyż. Podniosłą i „radosną” uroczystość rozpoczęto Mszą Pamięci Walk i Męczeństwa w Warszawie, powołały – Spo- nych powstańców wrzucali do studni na rynku miasta. Na 1942 r. Istnieje przekaz, że zo- polową. Na tym pierwszym po wojnie spotkaniu partyzantów, łeczny Komitet Budowy Pomnika Żołnierzy Oddziału Party- pamiątkę tej ofiary Matka Boska w Katedrze Wawelskiej ma Stefan Rajski stał zaprzysiężony do Związku żołnierzy, akowców powzięto zamiar postawienia w miejscu zanckiego Armii Krajowej „Spaleni. Przewodniczącym Komi- do dziś nałożony strój żałobny. Walki Zbrojnej przez kpt. Piotra Kulawika (oficer AK ps. partyzanckiej śmierci ich dowódcy trwalszej pamiątki – ka- tetu jest Burmistrz Sędziszowa Pan mgr inż. Wacław Szarek. Na widok napisu Racławice zaczynam odkrywczo - kwiecień „Okrzyc” na terenie Podobwodu „Niwa” – Sędziszów). miennego pomnika (inf. Z. Kowalik). Inicjatorami budowy Pomnika Panowie: kpt. mgr Aleksander 1794-go ... Tak! Tak! wiemy – Tadeusz Kościuszko, kosynierzy Działał w dywersji, przyjął pseudonim „Zryw”, niezbyt Po 30 latach od śmierci „Zrywa”, w roku 1974 drewnia- Baranowski z Kieleckiego Zarządu Okręgu SZŻ AK i ppor. - już dla siebie zachowuje refleksję; jesteśmy w krainie narodo- często spotykany w szeregach AK. Miejscowość Sędziszów ny krzyż zastąpiono kamiennym obeliskiem. Odsłonięcie inż. Włodzimierz Kołkowski z gliwickiego Oddziału SZŻ wej legendy znaczonej pomnikami, białymi krzyżami leśnych w strukturach organizacyjnych Armii Krajowej była Placówką pomnika było niemal rodzinną uroczystością i świętem, co AK – partyzant OP „Spaleni” ps. „Korsarz”, dziś szef „Ro- i polnych mogił. Za Wodzisławiem, z kierunku warszawskiego, nr 9 (kryptonim „Dwór”) i należała do Podobwodu IV – Sędzi- zaowocowało później powołaniem związku „Rodzina Spa- dziny Spalonych”. Pomnik stanie w centrum Miasta, uroczy- skręcamy na Sędziszów. Ze strony internetowej dowiedziałam szów (kryptonim „Niwa”), który podlegał Obwodowi Jędrze- lonych” skupiającego partyzantów „Zrywa” i „Tygrysa”. 13 ste odsłonięcie i poświęcenie ustalono na 20 kwietnia 2008 r. się, że status miasta uzyskał 1990r. a podstawą nadania jest duży jów (kryptonimy zmieniały się) części składowej radomsko- lat później w kościele Św. Brata Alberta na osiedlu Sady w – pierwszą niedzielę po 18 kwietnia, to jest dacie utworzenia węzeł kolejowy i Fabryka Kotłów „Sefako”. Z historii interneto- kieleckiego Okręgu „Jodła”. W opracowaniach dot. Oddziału Sędziszowie, towarzysze broni oraz bardzo oddany sprawie i wymarszu do walki z Niemcami Oddziału (18 IV 1944 rok). wej wybrałam informację, iż był tu Tadeusz Kościuszko a wielu „Spaleni” brak szczegółowej informacji o pracy dywersyjnej ksiądz Marian Haczyk, proboszcz parafii, odsłonili tablicę mieszkańców uczestniczyło w Insurekcji. Wśród nich Stefan Dę- Stefana Rajskiego w latach 1942 do kwietnia 1944r. upamiętniającą czyn „Spalonych” i ich dowódców „Zry- * * * bowski, jeden z najbliższych współpracowników Kościuszki, de- Jak wiadomo był kolejarzem. Na stacji Sędziszów działała wa” i „Tygrysa” (dowódca oddziału po śmierci „Zrywa”), sygnowany nawet na jego następcę w razie śmierci. W 1863 roku komórka Związku Zawodowego Kolejarzy, aktywna akcjami poległych partyzantów żołnierzy ZWZ-AK z placówek Sę- Bocheńskie pochodzenie bohaterskiego partyzanta Zie- działały tu liczne grupy powstańcze, zaś w latach II wojny świa- sabotażowo-dywersyjnymi. Energia, inicjatywa i przygotowa- dziszów „Dwór” i Mstyczów „Miedza”, a także pomordo- mi Jędrzejowskiej jest wiadome tamtejszemu środowisku towej Konspiracyjny Związek Zawodowy Kolejarzy, zasłużony nie wojskowe pozwalają łączyć jego osobę z tymi zdarzeniami, wanych przez hitlerowców w latach 1939-1945. I chociaż kombatanckiemu. W 1991 roku delegacja byłych żołnie- w przerzutach prasy podziemnej, broni, ludzi z różnych organiza- jak również z działalnością Obwodu AK realizującego zada- był to już rok 1987, władze utrudniały organizatorom nie- rzy AK przyjechała do Bochni i złożyła kwiaty na grobie cji ..., niestety nie napisano ani słowa o AK. nie Walki Bieżącej. Praca konspiracyjna S. Rajskiego musiała Stefana Rajskiego, w kwaterze XXIV cmentarza przy ulicy być widoczna i dobrze oceniana, jeżeli z polecenia Obwodu, Orackiej (ciało poległego „Zrywa” rodzina zaraz po woj- 18 kwietnia 1944r. objął dowództwo oddziału dywersyjnego nie w tajemnicy przed władzami ekshumowała i pochowała „Spaleni”. Oddział pod jego komendą przeprowadził 5 zna- w rodzinnym grobowcu w Bochni) oraz przekazała Rodzi- czących, brawurowych akcji dywersyjnych i przekształcił się nie Rajskich Złoty Krzyż Partyzanta. w silne, dobrze uzbrojone zgrupowanie partyzanckie. Auto- W 1996 roku w bazylice mniejszej Św. Mikołaja w Boch- rzy opracowań charakteryzując „Zrywa” podkreślają odwagę, ni odbyła się uroczysta Msza Św. za duszę „Zrywa” zamó- chęć działania i dbałość o żołnierzy. wiona przez Koła SZŻ AK z Sędziszowa i Wodzisławia. Autor książki pt. „Oddział Partyzancki Spaleni” (wyd. W nabożeństwie uczestniczyła delegacja weteranów i poczty I w 1984r.) i żołnierz Oddziału, Andrzej Ropelewski, general- sztandarowe kół AK z tamtego regionu – niestety przy nie- nie rozważył „(...) on sam i dowodzony przez niego oddział wiedzy społeczeństwa Bochni. Miejscowa prasa nie zauwa- odgrywał wspaniałą rolę w podtrzymywaniu patriotycznego żyła tych wydarzeń, jak i też nie podjęła tematu działalności ducha mieszkańców ziemi jędrzejowskiej (...). Dla umęczonego partyzanckiej Stefana Rajskiego. Wypełniając tę lukę Pan latami straszliwej okupacji polskiego społeczeństwa a zwłasz- Kołkowski z Oddziału SZŻ AK „Gliwice” nawiązał kontakt cza ludności wiejskiej (...) Oddział Spalonych i jego dowódca z bocheńskim Muzeum, zaś Stowarzyszenie Bochniaków był przecież niczym innym jak reprezentantem wolnej Polski i Miłośników Ziemi Bocheńskiej z kołami SZŻ AK w Sędzi- i jej wojska” (str. 132 wyd. II). Stefan Rajski poległ w starciu Od Towarzystwa Nautologicznego (24.03.2008) szowie i Wodzisławiu. Pomnik Bogdana ,,Bończy” Tomaszewskiego

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76)  WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 

Zatrzymujemy się przy 4 nazwiska i hasło – salut: / Cześć Ich Pamięci /. Czterech Gdy w niektórych środowiskach polityczno-intelektual- były wicepremier Przemysław Gosiewski, przedstawiciele stacji kolejowej. W oczeki- Poległych wymienionych na Tablicy, to osoby cywilne, nie nych poruszana jest kwestia, „czy aby nie należy wyleczyć się centralnych struktur ŚZŻAK oraz Rady Pamięci Walk i Mę- waniu na prezesa koła SZŻ należące do oddziału „Spaleni”. Zostali zastrzeleni przez z tej polskości ?” – Niezwykłym jest to, iż czwarte pokolenie czeństwa i co oczywiste , władze lokalne województwa świę- AK w Sędziszowie Pana Niemców w innym miejscu, w czasie rekwirowania taboru utrwala w kamieniu pamięć czynu sprzed 140 laty i poświęce- tokrzyskiego, powiatu jędrzejowskiego oraz gospodarze gmin Zenona Kowalika oglądamy „Spalonych”, co nastąpiło pod Sadkami po rozproszeniu się nia życia dla idei wolności i niepodległości Polski. Sędziszowa. i Wodzisławia. rozbudowane linie torów. Oddziału po śmierci „Zrywa”. Przy pożegnaniu, nasi przewodnicy po drogach historii I było prawie jak w tej żołnierskiej piosence szturmowej Węzeł kolejowy utworzyli Zapalamy znicze ... Dla Pani Marii to bardzo osobiste prze- Ziemi Jędrzejowskiej, zapraszają serdecznie na uroczystość „Parasola”; tutaj Niemcy w czasie woj- życie ... Wspólna fotografia będzie pamiątką spotkania przy 20 kwietnia 2008r., odsłonięcia w Sędziszowie, w 64 roczni- Panien rój, kwiatów rój i sztandary, ny. Sędziszów był ważnym partyzanckim memento. Pan Suliga wspomina „Zrywa” – ener- cę utworzenia i wymarszu do walki OP „Spaleni” – pomni- Równy krok, śmiały wzrok, bruk aż drży. punktem na trasach wojen- giczny, bardzo odważny, lubiany; mówi też o jego partyzanckim ka porucznika „Zrywa” i jego żołnierzy – dla pamięci i nauki Prawie, gdyż. paradę bohaterów zastąpiła wdzięczna pa- nych transportów III Rze- pogrzebie w poświacie księżycowej, lipcowej nocy. Wracamy tą współczesnych oraz przyszłych pokoleń. mięć o Nich wyrażona w homilii ks. Jana Biernackiego, szy. W lokalu Koła otrzy- samą drogą, daleko na wzgórzu wśród starodrzewu, widoczne Historię OP „Spaleni” przedstawimy w oddzielnym artykule. w przemówieniu ministra Urzędu ds. Kombatantów i Osób mujemy materiały dotyczą- zabudowania dawnego majątku ziemskiego. Bywał tu częstym Represjonowanych Janusza Krupskiego i burmistrza Miasta ce ppor. Stefana Rajskiego gościem. Przyjeżdżał konno, dobrze prezentował się w mun- Przypisy: Wacława Szarka. List prezesa Zarządu Głównego ŚZŻAK ps. „Zryw”. Przeglądamy durze, był doskonałym jeźdźcem. Tak go zapamiętał „Żbik” 1 Mogiła była nieoznaczona, lecz pamięć o Niej żywa i prze- Czesława Cywińskiego odczytał Piotr Kurek członek ZG.. Kronikę wspaniale prowa- – po latach w pamięci utrwaliła się najlepiej romantyka party- kazywana z ojca na syna, zaś brzozowy krzyż był wskazówką Najpełniej i wzruszająco, w pieśni i poezji wypowiedziała się Pomnik Stefana Rajskiego dzoną przez Prezesa. On zanckiego życia. Z akcji dywersyjnych Oddziału „Spalonych” jej lokalizacji. utalentowana młodzież gimnazjalna. Muzycznym mottem tej w Sadkach k/Piotrkowic sam, w czasie wojny w Sza- Pan Kowalik wyróżnia tę na posterunek niemieckiej obserwacji 2 Z przykrością dostrzegliśmy, iż rzeźba orła jest uszkodzona. przepięknej uroczystości byłą pieśń z 1939 roku Adama Ko- rych Szeregach ps. „Kaganek”, ma do dzisiaj duże zasługi lotniczej w Tarnoskale. Była to dobrze pomyślana i wykonana Przyroda?, czy zła ręka? utrąciła głowę, na której był niewiel- walskiego „O Boże któryś jest na niebie” Tą pieśnią Oddział w pielęgnowaniu i upamiętnianiu patriotycznej i partyzanckiej akcja, wg koncepcji „Zrywa”. Przez zaskoczenie, fortelem, zdo- kich wymiarów krzyż. DW „Spaleni” kończył swój każdy partyzancki dzień. historii Sędziszowa. Pierwsze opracowanie historii OP „Spa- byto broń, amunicję, aparat radiowy i inne. Bez strat własnych, W tekście wykorzystano; opracowania: Andrzej Ropelewski „Od- Pomnik postawiono w najstarszej części Sędziszowa, naj- leni” jest jego autorstwa, pokusił się też o napisanie w tym oszczędzono też przeciwnika. Chciano uniknąć rozlewu krwi, dział Partyzancki Spaleni”, Wojciech Borzobohaty „Jodła”; infor- bardziej znanej mieszkańcom i uczęszczanej naprzeciwko, temacie sztuki teatralnej, przedstawianej w wielu okolicznych by nie ściągnąć zemsty hitlerowców na ludność okolicy. mację Rodziny Rajskich, oraz Prezesów Kół SZŻ AK w Sędziszo- Kościoła św. Ap Piotra i Pawła. Na frontowej ścianie obeli- szkołach (wg relacji Z. Kowalika). Pośród miejscowości znanych z partyzanckich akcji jest i Ma- wie i w Włodzisławiu, Kronikę Koła SZŻ AK w Sędziszowie, a także sku zawieszono granitową tablicę z napisem : Bóg, Honor, Był współinicjatorem zawieszenia Tablicy poświęconej łogoszcz. Pytam o bitwę w 1863r. Pan Suliga proponuje pojechać strony internetowe: Nawarzyce: http://powstanie1863.zsi.kielce.pl, Ojczyzna/ Pamięci Żołnierzy Oddziału Partyzanckiego/ Ar- „Spalonym” w kościele Św. Alberta, uczestniczył też w stara- do bliższych Nawarzyc. Cmentarz tu jak wszędzie. Od schematu Sędziszów: http://www.sedziszow.pl. mii Krajowej „Spaleni/ którzy w 1944 r. pod dowództwem/ niach o Krzyż Partyzanta dla „Zrywa” i jego żołnierzy (z Kroni- współczesnej architektury nagrobnej odcina się grobowiec rodzi- ppor. Stefana Rajskiego/ „Zrywa”/ od 9 lipca st. sierż Stani- ki Koła). Obecnie aktywny w Społecznym Komitecie Budowy ny Wielowieyskich i stojący przy głównej alei okazały pomnik sława Borynia/ „Tygrys”/ walczyli /na Ziemi Jędrzejowskiej/ Pomnika Pamięci Żołnierzy w stylizacji XIX-wiecznej. „Pro Memoria” - Sędziszów o Niepodległą Polskę/Sędziszów, 30 kwietnia/Tarnoskała, Oddziału Partyzanckiego Były akowiec z przejęciem 9 maja/ Jędrzejów, 22 maja/Kaziny 9 czerwca/Sadki,8 lipca/ AK „Spaleni” Mamy więc opowiada, jak po bitwie, po- 20 kwietnia 2008 r. Sędziszów, 11 lipca/ na ścianie bocznej 86 nazwisk żołnierzy do czynienia z entuzjastą rąbanego szablami kozaków W tym dniu odsłonięto i poświęcono pomnik Oddziału Party- OP ”Spaleni”. i pasjonatem. Nie ukrywa i zmarłego z ran dowódcę zanckiego „Spaleni” Ziemi Jędrzejowskiej, którego dowódcą Uczczono ich Apelem Poległych. Medalami „Pro Memoria” radości ze spotkania z Sio- powstańczej partii, pocho- od 18 kwietnia 1944 r. do chwili partyzanckiej śmierci 8 lipca odznaczono żołnierzy OP „Spaleni” kpr.pchor. Zb. Grabowskie- strzenicą bohatera. wano w grobowcu księży 1944 r. był bochnianin Stefan Rajski ps. „Zryw”. Zaproszona go „Czarny 1” oficera komendy Obwodu Jędrzejowskiego AK Proponuje nam wyjazd nawarzyckich; Moskale na uroczystość jako członek Zarządu Głównego Stowarzysze- , kpr. Włodzimierza Kołkowskiego „Korsarz”, kpr. Bolesława poza Sędziszów w okoli- jednak wywlekli ciało i dla nia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej i przedsta- Korbana „Korek”, kpr Eustachiusza Maźkiewicza „Gruda” oraz cę Piotrkowic, gdzie zginął zbezczeszczenia, wrzucili do wicielka redakcji naszego kwartalnika wraz z rodziną Rajskich autora projektu pomnika mgr inż. Henrykowi Dłużewskiego. Stefan Rajski - „partyzant ziemnego dołu na obrzeżach pojechałam na to wielkie święto Sędziszowa. Nasza grupa Odsłonięciu i poświęceniu Pomnika towarzyszył Salut Hono- odważny i oddany sprawie”. cmentarza, w szczerym polu.1 była liczna ; byli Rajscy z Bochni z dziećmi, z Sopotu, z Lon- rowy oddany przez Kompanię Wojska Polskiego w Krakowie. Pod Wodzisławiem czeka na Podchodzimy do pomnika, dynu przyjechał syn Juliana, Józef Rajski z córką Zosią. Wieńce i bukiety złożone przez delegacje, rodziny, mieszkań- nas, umówiony wcześniej jasny kamień piaskowca Wspaniale przygotowana patriotyczna uroczystość zgro- ców pokryły bielą i czerwienią przedpole pomnika. prezes Koła SZŻ AK w Wo- nie zdążył jeszcze zszarzeć. madziła byłych partyzantów OP „Spaleni”. Niestety ich sze- Tak Sędziszów uczcił bohaterów oraz upamiętnił i wpro- dzisławiu, również członek W części czołowej widnieje regi przerzedziły się, „z sześciu żyjących źołnierzy zameldo- wadził w przestrzeń Miasta chlubne karty swojej historii. Dał Komitetu Budowy Pomnika ... Pan Kazimierz Suliga. Mimo w płaskorzeźbie popiersie powstańca, poniżej napis: / Pamięci wało się czterech. Byli obecni żołnierze i oficerowie Armii też ogromną satysfakcję Rodzinom, których ojcowie i dziado- wieku imponuje prostą sylwetką i ogólną sprawnością. W kon- Spoczywających / Na Tym Cmentarzu / Bogdana „Bończy” / Krajowej i poczty sztandarowe oddziałów, kół ŚZŻAK okrę- wie „stanęli w potrzebie”, a mimo to przez długie dziesięcio- spiracji – ps. „Żbik”, znał osobiście Stefana Rajskiego. Tomaszewskiego / Vel Kazimierza Błaszczyńskiego / Lat 32 Ka- gu radomsko-kieleckiego. Z okręgu lecia byli „żołnierzami wyklętymi”. Dzisiaj są chwałą i obroń- Piękną drogą w krajobrazie łagodnych wzniesień, zmie- walera Stanu Szlache- / ckiego Pułkownika Dowódcy / Oddzia- „Małopolska” przyjechała 4 osobowa cami Niepodległej. rzamy do ciemnej ściany lasu. Tu musimy zostawić sa- łu Kawalerii / Wojsk Powstania Styczniowego / Zmarłego 19 VI delegacja bocheńskiego oddziału ŚZ- Informacja : mochód. Pan Suliga pewnie prowadzi nas leśną ścieżką, 1863 R. / W Wyniku Ran Odniesionych / W Bitwie Pod Górami ŻAK: żołnierze por.AK Cecylia Dźwi- Stowarzyszenie Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheń- do miejsca, gdzie, wśród nagich o tej porze drzew, bieleje K/Pińczowa / Oraz Wszystkich Którzy Walczyli / O Wolną Pol- gaj i ppor.AK, mjr III RP Zbigniew skiej pozostaje w kontakcie z Rodziną Stefana Rajskiego ps. kamienny, ścięty u szczytu, ostrosłup wysokiego obelisku. skę / w podpisie: / Rada Ochrony Pamięci / Walk I Męczeństwa Siudak – prezes Oddziału, członkowie „Zryw” oraz Sędziszowem. Wpłaciliśmy na fundusz budowy Przed pomnikiem wypalone znicze, widać, że to miejsce / Społeczeństwo / Gminy Wodzisław / i data: / 11 Listopad 2004 nadzwyczajni Jadwiga Piotrowicz i Ja- pomnika kwotę 415,00 PLN , ze zbiórki wśród członków od- ma opiekuna – jest nim Koło SZŻ AK w Wodzisławiu. R. / Na 2-ch bocznych ścianach; po stronie lewej umieszczono na cek Kozioł (syn żołnierza AK, zmarłej działów Stowarzyszenia. Przyglądamy się pomnikowi, odczytujemy – zaszyfrowane trójpolowej tarczy znaki Orła, Pogoni, Archanioła – herby Koro- w grudniu ub.r. Henryki Kozioł). Wieliczkę reprezentował Dziękujemy Burmistrzowi Miasta Sędziszów panu mgr symboliką krzyża z laurem, orła w koronie, dwóch mieczy ny, Litwy i Rusi; po stronie prawej herb rodu Bończa-Korczak. Klub Historyczny im. gen. Stefana Roweckiego „Grota” przy Wacławowi Szarkowi za pamiątkowy medal, wybity na okolicz- – wskazanie: Bóg, Honor, Ojczyzna. Na czarnej tablicy Wysoki dwuczęściowy prostopadłościan obelisku wieńczy pięk- Oddziale ŚZŻAK ze sztandarem Oddziału. Były liczne pocz- ność odsłonięcia Pomnika „Spalonych”. 20 kwietnia 2008. biały napis: / Bohaterom / Którzy Polegli Tu Za Ojczyznę na rzeźba orła.2 Przy pomniku umieszczono w metalowej urnie ty OSP powiatu jędrzejowskiego. / W Walce Z Hitlerowskim Najeźdźcą / W Dniu 8 Lipca ekshumowane szczątki płk. Bończy, bohaterskiego dowódcy 300- O randze tego spotkania świadczyli tłumnie zgromadzeni Mgr Ewelina Mroczek jest wiceprezesem ZG. Stowarzy- 1944 R / POR. Stefan Rajski PS. Zryw /. Poniżej jeszcze osobowego Oddziału. mieszkańcy, 5-ciu posłów na Sejm, przedstawiciele Rządu, szenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 10 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 11

Wiesław Tlałka córki. Po przejściu na emeryturę pozostał wierny zawodowi peda- wykłady cieszyły się zainteresowaniem, były przejrzyste i na- goga, uczył w Technikum Rolniczym w Suchodole koło Krosna, wet dla antytalentów matematycznych zrozumiałe. a także w Niższym Seminarium OO Michalistów w Miejscu Pia- Urozmaiceniem życia uczniowskiego był sposób bycia zna- Verba volant stowym. Zmarł w Krośnie 6 lutego 1986 roku. mionujący się codziennym zwykłym zachowaniem naszego mi- Profesor Kazimierz Hozer scripta manent W czasie okupacji poza działalnością w AK utrzymywał się strza. Z wyglądu Profesor robił wrażenie niedbającego o swój ze- Semper fidelis prowadząc z innymi tajne nauczanie. Mieszkał wtedy w Krośnie wnętrzny wizerunek. Cechowała go jakby pewna niedbałość kon- przy ul.Czajkowskiego. W 15-cie lat później przy tej samej ulicy spiracyjna, której obraz nadawał i dodawał mu niepowtarzalnego Zainspirowany wspomnieniami o Wielkim Synu Ziemi Bo- jową. Podchorąży Ruciński po aresztowaniu w Krośnie zginął spłonęła we własnym mieszkaniu siostra ówczesnego sekretarza uroku i oryginalności myśliciela i filozofa. Zwyczajem Profesora cheńskiej opracowanymi z okazji 55 rocznicy naszej matury rozstrzelany przez okupanta w Lesie Warzyckim. KC PZPR W.Gomułki-Gałuszkowa. Piszący te wspomnienia po- było, kiedy odpytywani przy tablicy wykonywaliśmy działania np. (Krosno, 16.06.1957) przez mojego bliźniaczego brata Władysła- Profesor Kazimierz Hozer kontynuował bez przerwy swoją siada na ten temat informacje i osobiste refleksje. a+b=ab i pojawiał się błąd, często najprostszy i niewybaczalny. wa, postanowiłem dla bezsprzecznych zasług wojennej działalno- działalność konspiracyjną ujawniając swoje wybitne zdolności Mieszkanie Profesora było miejscem spotkań i narad, oraz Wówczas Profesor miał zwyczaj przyjmować pozycję w postawie ści Syna Łapczycy a naszego profesora Kazimierza Hozera, zgłę- i wiedzę radiotechniczną, popartą talentem twórczym. wymiany informacji, a także odbioru i przekazywania za pomocą strzeleckiej i wykrzykiwać głośno „PUF”. Na ten sygnał popeł- bić, przypomnieć i przybliżyć mieszkańcom Łapczycy i powiatu Samodzielnie skonstruował tajną radiostację w Krośnie, pełnił skonstruowanego przez Niego radia i stacji nadawczo-odbiorczej niający błąd natychmiast reagował ścierając z tablicy i likwidując bocheńskiego absolutnie konkretne fakty z działalności i życia ich w Inspektoracie Podkarpacie AK dla całego Podkarpacia funkcję zaszyfrowanych sprawozdań, informacji i rozkazów do końca woj- błędny zapis matematycznego działania. Było to piękne i pozo- rodaka, którym powinni się chlubić. Jak wielu młodych ludzi w la- radiotelegrafisty. Szyfrem nadawał rozkazy i sprawozdania z akcji ny. W przypadkach zagrożeń funkcje sprzętu zamieniane były na stało pięknym na całe życie w naszej pamięci. Profesor jakby nie tach tym razem 5-tej dekady XX-tego wieku, poszedł za słowami dowództwa, doskonale maskując swoją działalność, unikając rów- urządzenia odbierające wyłącznie muzykę, a żołnierze i łączniczki zauważał nagłej zmiany sytuacji i przy jeszcze słyszalnym echu zakazanej w tym czasie „pieśni legionowej” w jej refrenie brzmią- nocześnie pościgu niemieckiej tajnej służby radiolokacyjnej. zamieniali się w uczestników tzw. potańcówek, co doskonale ka- „PUFFF” podejmował nie zawsze zakończoną efektem próbę cym „..na stos rzuciliśmy nasz życia los na stos, na stos...” i to bez Współpracował ściśle z grupą łączniczek Inspektora- muflowało istotny cel zgromadzenia. wyprowadzenia z błędu pseudogeniusza matematyki i naprowa- najmniejszej przesady i patosu. tu AK Podkarpacie. Po pewnym czasie dla wykorzystania dzenia go na właściwą drogę rozumowania. Czasem taka próba Celem tych wspomnień jest uratowanie przed zapadnięciem Jego ogromnego profesjonalizmu otrzymał ze zrzutu drugą Część druga. się udawała, oczywiście ku obopólnemu zadowoleniu. Jakbyśmy w wieczną niepamięć i przywołanie do historii jeszcze jednego angielską radiostację, przy pomocy, której Jego działalność Wspomnienia pozawojenne i powojenne o Prof. K. Hozerze nie powiedzieli czynił to z ogromnym, niemal aktorskim talentem, z pośród wielu znanych i wspaniałych Synów Ziemi Bocheń- stała się jeszcze bardziej efektywna. W czasie swojej walki Z profesorem Kazimierzem Hozerem, hojny w zdarzenia los, życzliwie, bez ironii, czasem nawet skutecznie, za co był przez nas skiej, żołnierza ZWZ-AK i naszego wspaniałego Profesora, w konspiracji był osobistym radiotelegrafistą kolejnych do- podarował mi między innymi życiowe spotkanie. Fakt ten miał lubiany i bardzo szanowany. przyjaciela młodzieży w jednym z najtrudniejszych dla niej okre- wódców Inspektoratu Podkarpacie AK. miejsce w roku 1948 i trwał, co najmniej do 1952 r., kiedy to W tamtych trudnych z wielu powodów czasach, stosunek sów historii naszego kraju, w którym rodziły W roku 1943 brał udział w kilku akcjach ukończyłem szkołę średnią uzyskując świadectwo dojrzałości. naszych wychowawców do nas, odwzajemniony naszym sza- się nowe komunistyczne czasy po 1945 roku. sabotażowych. Jedną z nich było spalenie W roku 1948 rozpocząłem naukę w szkole średniej, nazywanej cunkiem do Nich, byłby wart powielania, naśladowania, nawet Jak ważną postacią dla konspiracyjnej działal- niemieckich warsztatów samochodowych przez system polityczny, na wzór sowiecki, szkołą stopnia pod- genetycznego przekazu dziedziczenia zwłaszcza na potrzebę ności AK był Prof. K. Hozer świadczą rzadko Gebla przy ulicy Korczyńskiej w Krośnie. stawowego i licealnego, powszechnie określaną Gimnazjum obecnych tak innych czasów. Z biegiem dni i lat dowiedzie- nadawane w konspiracji dwa pseudonimy, pod Poszukiwany przez niemiecką tajną policję i Liceum im. M. Kopernika w Krośnie. Jako uczniowie wszyscy liśmy się, że nasz Profesor ma kilka niebanalnych pasji. Wie- którymi wypełniał swoje zadania profesor. przez pewien czas ukrywał się w miejscowo- byliśmy dumnymi ośmioklasistami. Sięgając wstecz w pamięć dzieliśmy już, że pasją Jego jest „grzebanie” w pochodzących Jeden z nich brzmiał ps.”Radiotelegrafista”, ści Grodzisk koło Leżańska. Wezwany został stanowiącą osobiste archiwum zdarzeń, które już dawno stały się z różnego okresu aparatach radiowych, oraz wytwarzanie tzw. drugi ps.”Spec”. Potrzeba takiego zakonspi- przez Dowódcę Okręgu AK do obsługi tajnej własnością przeszłości, odszukuje fakt, o którym byliśmy infor- detektorów, tj. sprzętu opartego na kryształkach kwarcytu po- rowania nie wymaga żadnego wyjaśnienia. radiostacji w Krośnie w czasie słynnej „Ak- mowani przez naszych starszych kolegów, że naszym profesorem zwalającego na wyłapywanie i odsłuchiwanie fal radiowych. Ale powróćmy do zapowiedzianej wcześniej cji Burza”. Do współpracy przydzielono mu od matematyki będzie Prof. Kazimierz Hozer. Wiadomość ta Wiedzieliśmy także, że Profesor dla realizowania własnego części pierwszej opracowania. łączniczkę Alicję Leśniak ps.”Aldona” i od została przez nas przyjęta z nieskrywanym zadowoleniem. Wie- hobby poświęca niekiedy całe noce, co objawiało się zauważal- Prof. Kazimierz Hozer („Radiotelegra- tej pory prowadzili wyznaczone im zadanie dzieliśmy już, bowiem na podstawie zebranego wywiadu, że prof. nym i wyraźnym zmęczeniem na Jego twarzy. Odbiorniki radio- fista”, „Spec” dla AK), urodził się w Łap- zmieniając ustawicznie lokalizację radiostacji, K. Hozer jest nauczycielem bardzo wyrozumiałym, lubiącym we, na których brak cierpiała cała Polska, Profesor reanimował czycy koło Bochni, jako syn komendanta aby nie wpadła ona w ręce wroga. uczniów, tolerancyjnym, łatwo z Nim nawiązać kontakt i zdradza z różnych przedwojennych modeli. Tym samym świadczył poza Straży Pożarnej w Łapczycy, przeniesionego Dzięki takim manewrom stacja radiowa skłonności do dość łatwego i częstego wybaczania. Nic lepszego pedagogiczne w tym zakresie usługi dla mieszkańców Krosna później do Krosna. Kazimierz uczęszczał do AK ppłk. Rutkowskiego, dowódcy Inspekto- nie mogło większości z nas spotkać. i okolicy. W latach 1945 i następnych szybko narastało zapo- gimnazjum i liceum w Krośnie i tam też zdał ratu Podkarpacie obsługiwane przez Prof. K. Klasa, do której przynależałem miała nastawienie raczej hu- trzebowanie społeczne na dostęp do informacji przekazywa- maturę w 1936 r. Następnie rozpoczął studia na AGH w Kra- Hozera z pomocą łączniczki Alicji Leśniak przez cały okres manistyczne. Nie zagrażaliśmy Einsteinowi i nie zamierzaliśmy nych przez działające już polskojęzyczne rozgłośnie zachodnie kowie, kończąc równolegle kurs i przeszkolenie podchorążego walk AK na Podkarpaciu pracowała bez zakłóceń. obalać funkcjonującej prawdy e=mc2,. Z tej klasy 8-ej a następ- jak „Radio Wolna Europa”, „Rozgłośnia Polska w Londynie” łączności. Po wybuchu wojny brał udział w kampanii wrześ- Do końca wojny Profesor, AK-owiec zmuszony był ukry- nie 11-tej, wyszło po kilku latach 6-ciu lekarzy, 2 dziennikarzy, i „Głos Ameryki z Waszyngtonu”. Społeczeństwo słuchało niowej 1039 r. jako radiotelegrafista, brał udział w ciężkiej wać się i tułać ze swoją radiostacją, w czym z wielkim odda- 2 WF-istów, 4 inżynierów- w tym 2 chemików, 2 pilotów, 1 ksiądz chłonąc te wiadomości z całymi rodzinami, często zbiorowo, bitwie pod Zakliczynem koło Tarnowa. Zupełnie wyczerpany niem pomagała mu Alicja Leśniak – w późniejszym czasie prof. a pozostała reszta - ojcowie rodzin i Obywatele ówczesnego PRL. mimo iż były one zakazane i działały już pierwsze nadajniki w ciężkich warunkach wojennych, niemal cudem przedarł się Alicja Hozerowa. Swoją bohaterską i niezwykle odpowiedzialną Wiele w tym czasie zależało od czystego przypadku. W zasadzie zagłuszające, rozmieszczane sukcesywnie na terenach krajów do rodziny w Krakowie, a następnie do Bochni i tutaj włączył postawą i pracą przyczynił się do sukcesów bojowych czterech sami humaniści. Profesor nie zdawał sobie zapewne sprawy, na przynależących do tzw. bloku demoludu. Wspomnieć warto, że się natychmiast do działalności konspiracyjnej. W roku 1940 Obwodów Inspektoratu Podkarpacie. Jego radiostacja dzięki jaki materiał i potencjał intelektualny dla wchłaniania logarytmów, UBP amatorów słuchania tych rozgłośni skrupulatnie wyławiał, tylko sobie znanym sposobem powrócił do Krosna i natych- kolejnym zmianom radiolokacyjnym nigdy nie wpadła w ręce całek, ułamków, tangensów itp. napotkał i z którym przyjdzie mu sięgając często do źródeł ich rozprzestrzeniania przy pomocy miast wstąpił do tworzącego się tutaj Związku Walki Zbrojnej. niemieckie. Niezwykle rzadka odwaga i opanowanie w groź- się zmierzyć. Między sobą nazywaliśmy Profesora, może zbyt po- donosicieli. Wpadka groziła utratą sprzętu a nawet wolności- Zajął się nasłuchem stacji nadawczych okupanta. Współpraco- nych sytuacjach pozwoliły na ciągłą prace radiostacji w czasie ufale „Kaziu” – tak na codzienny użytek. „nagrodą” mogła być nawet zsyłka na „białe niedźwiedzie”. wał ze Zbigniewem Rucińskim swoim kolegą i przyjacielem, całego długiego okresu okupacji. Z perspektywy ponad 60-ciu lat oceniając naszego matema- Miałem, co najmniej dwukrotnie okazję znaleźć się w miesz- byłym studentem medycyny z poznańskiego, zastępcą dowód- Nie doczekał się jednak ani żadnych odznaczeń, ani nawet tyka jedynie stwierdzić można, że był człowiekiem o ogromnej kaniu Profesora, zlokalizowanym w domku na Krościenku Niż- cy Kedywu –Kierownictwa Dywersji-AK. Ta dwójka konspi- należnej mu szeroko pojętej pamięci. W roku 1944 powrócił do wrażliwości. Z niebywałym wyczuciem oceniał nasze indywi- nym, w tamtym czasie dzielnicy Krosna. Był to skromny parte- ratorów utworzyła siatkę wywiadu wojskowego AK na terenie zawodu nauczyciela fizyki i matematyki w Gimnazjum i Liceum dualne możliwości, doceniał starania i dobre chęci, a z mate- rowy domek z drewnianych bali, kryty tzw. gontem, jak wyjęty Krosna i powiatu. Rozpracowali pod względem wojskowym im.Kopernika w Krośnie. W czasie swojej nauczycielskiej działal- matyczną dokładnością do kilku miejsc po przecinku był spra- z pejzaży wschodnich i mazowieckich regionów Polski. Podobne drugie, co do wielkości w Polsce lotnisko w Krośnie i znaczą- ności w szkole zorganizował Gabinet Fizyki, konstruował pomoce wiedliwym. Jeżeli przychodziło mu brać poprawkę w ocenie to chatki spotykamy w opisach w twórczości Mickiewicza, Żerom- ce z takich samych względów lotnisko w pobliskiej Moderów- naukowe z pomocą, których zdobywaliśmy wiedzę. W 1946 roku zawsze brał ją na korzyść ucznia, czym zdobywał sobie naszą skiego czy Orzeszkowej. Dzisiaj śladu po tym zabudowaniu już ce, przygotowując je pod kątem opanowania przez Armię Kra- ożenił się ze swoją łączniczką Prof. Alicją Leśniak –mieli dwie sympatię, a nawet serdeczność. Prowadzone przez Profesora nie ma, teren został wchłonięty przez miasto i zabudowany bloko-

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 12 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 13 wiskiem dzielnicy mieszkaniowej, charakterystycznym dla okresu zapomnieć sytuacji należących do zabawnych, jakie pamięć pomi- Leszek Kala, Stanisław Kobiela wielkopłytowego. mo upływu 60-ciu lat zachowała. Pierwszą osobą witającą przybysza w domu państwa Hozerów Byliśmy wówczas uczniami 9-tej klasy, kiedy to –z później- była małżonka Profesora, również profesor matematyki i fizyki szym redaktorem Dziennika Polskiego(Kraków) Adamem Tene- Pamiętnik Juliana Smajdy c.d. w naszej szkole. Pani profesor kojarzyła się nam ze znaną z foto- tą zafundowaliśmy Profesorowi żart z myszką. Piękna podróbka Ostateczne decyzje grafii M. Curie-Skłodowską. Tej symulacji szczegółów dodawały myszki przypominająca naturalną, zawiązana żyłką wędkarską zo- 29 sierpnia 1917 r. Smajda jest już w Przemyślu. W nieda- nicy Monarchii Habsburgów i Królestwa Włoch liczył ponad podobna figura, ruchy, uczesanie i specyficzne tzw. „druciane oku- stała umieszczona na ławie szkolnej stanowiącej w tamtym czasie lekiej wsi Siedliska kwateruje 5 pp. Nowoprzybyli dołączają do 600 kilometrów. Ciągnął się południowymi stokami Wyso- lary”, które były nieodłącznym atrybutem, bardzo charakterystycz- katedrę nauczyciela. Przeciągnięta żyłka przez otwór w blacie dla nich. Ludność jest tutaj ruska, nieprzychylna Polakom. Tutaj kich Taurów, w rejonie Górnej Adygi i biegł przez Dolomity, nym dla wizerunku obydwojga naszych pedagogów. kałamarza, pozostawała w naszych rękach. Kiedy Profesor wszedł ma się tworzyć Polski Korpus Posiłkowy. 31 sierpnia ofice- Alpy Karnijskie, częściowo Karawanki i Alpy Julijskie, czyli Po wstępnej, dzisiaj nazwalibyśmy to „lustracji” i ujawnieniu do klasy i zajmował swoje miejsce zauważył gryzonia wolno się rowie dostają rozkaz stawienia się w komendzie austriackiej od Innsbrucku do Lublany. Przyjazd do Innsbrucku oznaczał przez przybysza celu jego wizyty zostawało się zaproszonym do poruszającego. Uznał go za autentyczne żywe stworzenie, natych- w Krakowie. Pułki 4, 5 i 6 stawiają opór. Sytuacja jest groźna. by skierowanie internowanych do walki w wysokich górach, „radiowej alkowy” Profesora Hozera. Był to mały, niezbyt jasny miast postanowił wydać wyrok na nie, używając do tego dzien- Austriacy zdecydowani są na użycie broni. Dociera wiadomość, na granicy wiecznego śniegu z dobrze przygotowanymi do pokoik, w którym Profesor twarzą siadający do okna swoją po- nika szkolnego i jego twardej oprawy. Obiekt pociągnięty żyłką że przed kwaterami 4 i 6 pp ustawiono takich walk włoskimi pułkami strzelców stacią i pozycją zajmowaną w takim momencie przypominał fr. zniknął i znalazł się w naszym posiadaniu. Całą klasą poszukiwa- artylerię i karabiny maszynowe. Żołnierze alpejskich tzw. „alpini”. Kierunek zaś na filozofa Diderota zamienionego w Edisona zajętego odkrywaniem liśmy myszki w dostępnych miejscach, niestety bezskutecznie, co jednego oddziału austriackiego odmówi- Lublanę wskazywać mógł, że internowa- niedyspozycji aparatów radiowych, znajdujących się wszędzie. zabrało nam prawie połowę lekcji. Zabrakło czasu na odpytywa- li posłuszeństwa. Zostali natychmiast ni znajdą się na najważniejszym odcinku Sprawiało to wrażenie pewnego bałaganu, jaki otaczał mistrza do- nie, co na pewno uratowało kilku z nas przed ujawnieniem naszej rozbrojeni. Na prośbę kapitana Stachie- tego frontu na rzeką Isonzo (słoweńska dając Mu oryginalności. aktualnej wiedzy matematycznej. Po jakimś czasie ujawniliśmy wicza ustępujemy, nie chcąc wywoływać nazwa rzeki - Soča). Zajęcie, jakim była naprawa radioodbiorników pozwalało na po- Profesorowi nasz żart i o dziwo wbrew naszym oczekiwaniom był większych zaburzeń. Rada żołnierska od- Pociąg na chwilę przystanął w Boch- prawę sytuacji ekonomicznej Rodziny. Bowiem w tamtych czasach podobnie jak my ze zdarzenia zadowolony. dała się w ręce austryackie. Atakiem na ni i Smajda zdążył wrzucić do skrzyn- ówczesny resort oświaty nie dbał nic lepiej od obecnego o stan mate- Podobnym humorem wykazał się Profesor, kiedy to spotka- 4 i 6 p. kierował prawdopodobnie nowy ki pocztowej list do rodziny. Dopiero rialny krzewicieli wiedzy, a jeszcze mniej o zdarzające się dość czę- liśmy się w pociągu relacji Kraków-Zagórz via Krosno. Wracał komendant Leg. generał Schylling. Po w Krakowie pociąg zatrzymał się dłu- sto w tym czasie przypadki analfabetyzmu w Polsce. Jednym z naj- nocą wraz z małżonką z UJ po uzupełnieniu swojego wykształ- południu oddajemy broń do magazynów żej i przymusowym pasażerom podano bardziej rzucających się w oczy sprzętów był stojący w korytarzu cenia przedwojennego i uzyskaniu stopnia magistra. Na głowę austryackich w Przemyślu. obiad. Wieść o przejeździe pociągu ro- motocykl o 75 cm3 pojemności cylindra. Najprawdopodobniej była Pani Profesorowej spadła z półki walizka, w której małżeństwo Po odjeździe polskich oficerów przy- zeszła się lotem błyskawicy po mieście. to marka „Zindapp” z dwucylindrowym silnikiem. Robił ogromne przewoziło materiały do nauki. Po tym fakcie Profesor ze swoi- chodzi rozkaz, że żołnierzom nie wol- Zewsząd przybyło na peron wielu miesz- wrażenie, szary, polowy wojskowy kolor, dwa niezależne siedziska stym zachowaniem poczucia humoru zapytał żonę - sprawdziłaś no się wydalać poza obręb kwater, nie kańców Krakowa. Wśród nich Smajda jak z filmów „Africa Korps”. Było to częściowo dzieło Profesora, czy to pudło się gdzieś nie załamało? - co miał na myśli pozostało będą otrzymywać żadnych przepustek, spotkał Jędrzejowskich z którymi się które było sprawne, funkcjonowało i pozwalało obydwojgu Profeso- jego tajemnica. Egzamin maturalny z matematyki zdawałem przed ani urlopów. Komendę pułku obejmuje przyjaźnił. Odjeżdżających w nieznane rostwu na dojazd do pracy m.in. do Liceum w Krośnie. Profesorem Hozerem 29.V.1952r, ocenę zawsze uważałem za nie- por. Biłyk, lecz wskutek jego skłonności legionistów żegnała osobiście komendan- Jako uczniowie zabiegający o względy pedagogów szukaliśmy co zawyżoną. Po latach, kiedy patrzę na wynik na świadectwie do kmdy Leg. każemy mu chorować - towa Piłsudska, co Smajda w szacunkiem okazji, aby ich sobie zaskarbić. Jednym z takich sposobów był nie- dojrzałości, nie interpretuję go, nie ukrywam jednak, że jestem a komendę pułku odbiera por. Zamorski. odnotował w pamiętniku. szkodliwy manewr polegający na rozłączeniu jednego z przewo- z niego zadowolony. 4 września odwiedza koszary pułkownik Wczesnym rankiem 20 września dów zapłonowych, co unieruchamiało czasowo maszynę utrudnia- Piszę te wspomnienia po to, aby przybliżyć mieszkańcom Haller, któremu powierzono komendę 1917 r. pociąg dotarł przez Bogumin jąc jej (zapalenie) uruchomienie. Wymagało to najczęściej próby Bochni, a szczególnie Łapczycy postać Ich Rodaka, Jego boha- 1 brygady tj. 1 i 5 pułku. i Morawską Ostrawę do Wiednia. Uwagę odpalenia na tzw. „popych”, co czyniliśmy wyczekując na okazję terskie w czasie II-iej wojny światowej czyny, Jego odwagę i po- 6 września dochodzi do ostatecznych rozmów. Przegląd Smajdy i jego kolegów zwrócił lśniący w jesiennym słońcu jak z wielką rozkoszą. Czynność była zwykle kilkakrotnie powtarza- święcenie w działaniu. Mam nadzieję, że mieszkańcy tak Bochni pułku robi komendant Polskiego Korpusu Posiłkowego gen. przed 235 laty Kahlenberg – wzgórze z którego 12 września na, a międzyczasie, kiedy to kierujący wpatrzony był w kierownicę jak i miejscowości gdzie się urodził Kazimierz Hozer będą dumni Schyller. Przeprowadza indywidualne rozmowy, pytając każ- 1683 r. Jan III Sobieski na czele husarii zaatakował tureckie i znajdujące się tam zegary (Profesor był krótkowidzem) należało ze swojego Rodaka. Nie pozwolą o Nim zapomnieć. Dla zgłę- dego z osobna, czy chce nadal pozostać w Legionach, czy wojska oblegające Wiedeń. Ładnie to świadczy o autorze pa- sprawnie połączyć wcześniej rozłączone elementy. Polegało to na biających tematykę archiwa odkryją wiele tajemnic. Nie można pójść do c.k. armii. Ani jeden się nie znalazł, któryby chciał miętnika, że w trudnych dla niego chwilach pamiętał o tej pięk- wciśnięciu tzw. kapturka na świecę i powodowało, że „popych” dopuścić, aby tak zasłużony dla kraju żołnierz przeszedł za swoje pozostać w Legionach. Wieczór wybieram się z kolegami na nej rocznicy. stawał się skuteczny. Wdzięczność zapewniona, na podwórku dym zasługi tylko do niepamięci historii. Niech, chociaż te skromne tak zwaną pałę t.j. bez żadnych dokumentów do domu. Na dworcu kolejowym pojawiły się tłumy Wiedeńczyków. spalin, a nasz Profesor oddalał się w kierunku Krościenka Niżnego wspomnienia uratują postać Prof. Hozera i Jego małżonki od za- Po czterech dniach Smajda wraca do kompanii, gdzie Młodzi i postawni Polacy budzili podziw Wiedenek, które gdzie mieszkał. Natomiast My uczniowie byliśmy pewni, że usługa pomnienia. Czynami swoimi zasłużyli na to. Mieszkańcy bocheń- wszyscy uważali go za dezertera. Mam się zgłosić do raportu chętnie częstowały ich jabłkami, herbatą i papierosami. nasza zostanie w przyszłości oceniona i nagrodzona w chwili, kie- szczyzny ogromnym sentymentem darzą Kazimierza Wielkiego. karnego. Portki trzęsą się na mnie na myśl aresztu. Por. Knok Pociąg zmierzał teraz na południe w kierunku Krainy (dzi- dy znajdziemy się przed tablicą z działaniami matematycznymi. Jego imiennikowi, żołnierzowi AK chociażby skromna, ale też ukarał go czterogodzinną „stójką pod karabinem”. Wykazy siejszej Słowenii). Smajda i koledzy podziwiali z okien pociągu Nieodłącznym atrybutem Profesora były wspomniane już pamięć się należy. Tym razem będzie to Kazimierz Hozer. Postać, internowanych są już gotowe. Jeszcze trwa zdawanie ryn- śliczne i czyste domki murowane i fabryki ciągnące się wzdłuż okulary, tzw. „druciaki” dodające Mu absolutnie oryginalności której wojenne losy wymagałyby dalszego opracowania. sztunku do magazynu. Wielu wyjeżdża nielegalnie do domów. linii kolejowej w Wie- i pozwalało na nazywanie Go w strefie zwłaszcza pozaszkolnej, Wszyscy domyślają się, że szykuje się wyjazd w nieznane. ner Neustadt. W Alpach a co za tym idzie bezpiecznej „Kaziem”, co nie umniejszało Jego Lek.med. Wiesław Tlałka jest członkiem Zarządu Oddziału Bo- 15 września odjeżdżają pierwsi czwartacy. Smajda jeszcze raz zachwycały ich górskie obrazowi filozofa. Drugim atrybutem była skórzana cyklistówka cheńskiego Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bo- jedzie do domu, gdzie widzi się z bratem Jankiem. 17 września krajobrazy i długie tune- – pilotka naciskana szczelnie na głowę z zamykanymi na klapki cheńskiej wraca do pułku. Rozpoczyna się załadunek do pociągu. le w okolicy Semering otworami na uszach. Relikt z okresu lat trzydziestych XXw, strze- i całej dalszej trasie ciąg- żony przez właściciela przedmiot naszej ciekawości, zachwytu Bibliografia: Na front włoski nącej się przez Styrię. i niewielkiej zazdrości. 1. Łukasz Grzywacz -Świtalski „Z walk na Podkarpaciu”. Pociąg z internowanymi legionistami wyruszył z Przemy- W Grazu spotkali duże Profesor Hozer lubił młodzież z poczuciem humoru, które- 2. Antoni Strahl „Dziennik wspomnień”. śla 19 września 1917 r. Po pociągu krążyły pogłoski, że jadą ilości wojska jadącego na front i liczne transporty rannych. go sam miał dostatek, co synergizowało znakomicie w relacjach 3. Irena Chodorowska-Dzikiewicz i Lech Dzikiewicz „Dramat ppłk. Ste- do Lublany albo Innsbrucku, ale nikt wiadomości tej nie mógł, W Krainie krajobrazy są piękne, a ludność rdzennie sło- z uczniami, a tym samym obalało bariery wiekowe. Wydaje mi się fana Rudkowskiego ps.”Haszysza”- Jego Łączniczki” albo nie chciał potwierdzić. weńska. Droga wiodła wzdłuż Sanu i Sawy. Z okien pocią- 4. Władysław Tlałka „Matura-1952 Profesorowie „Kopernika” Krosno koniecznym dla potwierdzenia poczucia humoru naszego wycho- Oczywiste było, że internowani skierowani zostali na front gu coraz częściej widać jednostki niemieckie. Wieczorem 16.06.2007 wawcy przytoczenie przynajmniej dwóch z wielu niedających się włoski, ale front ten ukształtowany wzdłuż przedwojennej gra- 22 września pociąg przejechał przez Lublanę bez zatrzymy- Wychowawcy, Żołnierze Armii Krajowej” WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 14 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 15

z oddali kanonada armat- samoloty nie były w stanie linii obrony pomiędzy Triestem a Wenecją – rzece Taglia- nia, do której legioniści już dolecieć. mento, ale Niemcy przekroczyli ją już 2 listopada 1917 r. przyzwyczaili się. W drodze Konieczne było wyko- i zajęli Nizinę Wenecką, aż do rzeki Piawy. powrotnej szli przez puste nanie przejezdnych szla- Oddział w którym znajdował się Smajda był poza fron- góry. Gdzieniegdzie rosną ków w trudnych warun- tem w rejonie Opciny. 26 października 1917 roku przycho- figi i winnice, a w maleń- kach zimowych, zamieci dzi rozkaz pogotowie marszowego. Rankiem przy złej pogo- kich kotlinkach otoczonych śnieżnych i zagrożenia la- dzie wyruszył w drogę w kierunku rzeki Sočy [Isonzo]. Mi- kamiennym murem są ma- winowego. W lodowcach nęli miasteczko Santa Croce, w którym ruch był dość duży, leńkie ogródki. Innym ra- alpejskich należało wybu- chociaż miasteczko jeszcze kilka dni temu było ostrzeliwa- zem wybrali się do pięknej dować magazyny amuni- ne przez Włochów z lądu i morza. Zbliżali się do widoczne- groty „St. Socerna” pełnej cji, żywności, kwatery dla go z daleka płonącego mimo deszczu miasta Montfalcone, Zeppelin stalaktytów. żołnierzy, szpitale, stano- ale droga nie była łatwa, zatarasowana i błotnista. Doszli do wania się, jechał dalej w kierunku frontu, skąd słychać był ka- Po kilku dniach względ- wiska artyleryjskie, cen- pozycji bojowych opuszczonych w panice przez Włochów. nonadę dział armatnich. Po minięciu St. Peter w okolicy Karst nej swobody Austriacy trale telefoniczne i ener- Ślady niedawnej bitwy były wszędzie widoczne. Ziemia zaczynała się kamienista pustynia i ponury kras. zaprowadzili żelazną dy- getyczne. W lodowcu Ma- jest tutaj zryta pociskami i zasłana odłamkami żelaza. Co scyplinę, wprowadzili molata wybudowano cały chwila nasi prowadzą jeńców. Wioski i miasteczka na na- Nad Isonzo – jesień 1917 uciążliwą musztrę. Wrogo system sztolni o dł. 8 km, szej [dalszej] drodze zrównane są z ziemią. W Montfalcone Z daleka widać balony obserwacyjne. Jedziemy już 5-ty odnosili się do nich Czesi, a w lodowcu Adamello przenocowali w ocalałych z pożaru zakładach Adrii. Część dzień i nie wiemy dokąd i po co. Jedziemy przez Dziwaczę których jest tutaj bardzo długość podobnych tuneli żołnierzy znalazła nocleg w najbliższej wiosce San Mar- [miasto Divaca ok. 20 km. od Triestu] , a w stacyi Heperlje dużo, szydzą z nas, a każdy wojskowy, jak też i ludność cy- W Dolomitach i większych pomieszczeń ciano, gdzie Włosi pozostawili duże zapasy benzyny oliwy, [popr. Herpelje ok. 20 km na południe od Divacy] wysiada- wilna uważa nas za jakaś zbuntowaną bandę i lekceważy wynosiła prawie 24 km. długości. Tunele drążono w lodow- mundurów, amunicji i armat. my. Okolica nędzna nic więcej tylko kamienie. Wioski liczą wszystkich nawet oficerów. Wiara znów zaczyna chodzić cach nawet dość łatwo, trudniej było je nieustannie zabezpie- Żołnierze odczuwali już trudy marszu. Ciągle pada – po kilka budynków. Spotykamy dużo Polaków. Z pobliskiego boso, gdyż buty się tu bardzo szybko drą. czać w związku z ruchem lodowców. pisze Smajda – wchodzimy teraz w okolicę coraz bardziej wzgórza widać w dali Tryest [Triest], zatokę oraz wzgórza W wyniku interwencji polskich oficerów Polacy otrzy- Ćwiczenia były bardzo trudne i uciążliwe. Instruktorzy bagnistą i docieramy do wezbranej, po ostatnich ulewach, pod Gorycyą [Gorizia dawn. Gorycja]. Strzały armatnie mali wreszcie mundury austriackie. Okazuje się jednak, że opowiadali straszne rzeczy o froncie włoskim, siali defetyzm, rzeki Soczy. [wł. Isonzo]. Mosty na niej były pozrywane doskonale słychać. Po południu zjawiają się aeroplany były to stare i podarte łachmany. Oficerowie tych szmat nie a jednocześnie byli niezwykle rygorystyczni, reagowali krzy- lub popalone. Od Tarvisio aż do Caporetto rzeka przepły- włoskie, które ostrzeliwuje artyleria. Wieczór idziemy na ubierali, tłumacząc się, że czekają na potwierdzenie szarż kiem i przeklinali Polaków. Smajda i kilku jego kolegów otrzy- wała przez niedostępne góry. Jedyni w rejonie Montfalcone prywatne kwatery do wsi Hlaniec. Jest to dość przyjemna od dowództwa armii. Przyjechali kolejni internowali. Od mali 5-dniowy areszt za to, że nie chcieliśmy założyć szpangi można było przedostać się na drugi brzeg. Pontonowa prze- wioska. 24.IX używamy na winie i winogronach, które są nich Smajda dowiedział się, że 5 p.p. został wysłany do Ty- jednemu z kolegów. Smajda tłumaczył, że kary cielesne zniósł prawa udała się bez większych trudności. Za Soczą ludność stosunkowo tanie. Zostajemy przydzieleni do austryackiej rolu, a 6 p.p. do Rumunii. cesarz, ale żadne tłumaczenia nie pomogły. Zamknięty w sta- jest już rdzennie włoska. W Akwilei jedzenie i wino bardzo grupy. Adres mamy nsstęp : KuK Ausbildungsgruppen Ko- Internowanych odwiedził gen. Puchalski. Wita nas i mó- rej kuźni, która służyła za areszt, po kilku godzinach odzyskał tanie. Prawie każdy żołnierz chodzi pijany. Nie ma jednak mando XII. M.F. Gruppe C 1 p.p. P.K.P.7 Komp. Poczta wi, że jesteśmy tutaj przejściowo i mamy kiedyś wrócić two- wolność, gdy sprawą zainteresował się nowy komendant pułku polowej kuchni, więc żołnierze żyją z tego co zarekwirują – polowa 356. rzyć armię polską. Lecz kto chce, może się zgłosić na front. kapitan Lis. 23 października 1917 r. odeszli z jednostki polscy lub ukradną. W wyniku ustawicznych rabunków , w San Na tym odcinku frontu włoskiego tj. na pograniczu na- Odwołuje się do naszego honoru i mówi, żebyśmy to czynili oficerowie. Pożegnanie z nimi jest bardzo rzewne. Przebacza- Merlino wojskowe władze austriackie zagroziły, że każdy dadriatyckim toczyły się najważniejsze działania wojen- co nam honor i sumienie nakazują. Tego samego dnia ofice- my sobie dane urazy i bóle i pocieszamy, ze niezadługo znów żołnierz przychwycony na kradzieży zostanie natychmiast ne. Przez 2,5 roku Włosi bezskutecznie usiłowali zdobyć rowie sporządzają listę tych którzy chcą iść na front i drugą się zobaczymy. rozstrzelany. Kuchni i fasunku nie dostaliśmy już czwarty Triest. Od czerwca 1915 r. do września 1917 r. stoczyli listę tych , którzy chcą iść do PKP (Polskiego Korpusu Posił- dzień i nie mamy nadziei dostać. nad rzeką Isonzo 11 bitew. Stracili 770 000 ludzi, a fron- kowego). Część naszej kompanii między innymi i ja zgłosiła Caporetto 24.10.1917 r. 6 listopada dalszy marsz przez Terzo na ziemię wene- tu nie przełamali. Górzysty teren utrudniał atak na Gorycję się na front, część zaś do PKP. W innych kompaniach jedno- 12-ta bitwa nad Isonzo cka. Kwitną tu jeszcze róże. Ziemia bardzo urodzajna. Lud- i Triest. Głównodowodzący wojsk c.k. gen. Svetozar Boro- myślnie zgłoszono się na front. Ci którzy zgłosili się na front, Wobec realnego zagrożenia załamania się frontu nad ność włoska zamożna, przygląda się nam z obawą. Drogi evic von Bojna (Serb z pochodzenia) prowadził skuteczną uważali to wyjście za honorowe i chcą dalej naszą sprawę Isonzo po 11-tej bitwie skrajnie wyczerpani Austriacy ściąg- całe zasłane są porzuconymi przez Włochów taborami, obronę wykorzystując warunki geograficzne korzystne dla prowadzić nie lękając się nawet włoskiego frontu. Topnieje nęli ze szczęśliwie odsuniętego frontu wschodniego w Galicji bagażami. Mamy wrażenie, że cofająca się przed nami ar- defensywy i mógł stawić opór 6-krotnie liczniejszym woj- liczba chętnych do odejścia do PKP do 11 osób. W odpowie- posiłki, a marszałek von Hindenburg polecił przegrupować mia pozostanie zupełnie bez broni, artylerii i taborów. Te skom włoskim. Zdobycie Gorycji przez Włochów w 6-tej dzi generałowi Puchalskiemu żołnierze wskazują, że są już wojska niemieckie walczące w Alpach i przyjść z pomocom spostrzeżenia Smajdy warto porównać z fragmentami rela- bitwie nie przyniosło rozstrzygnięcia. Do 11 bitwy w sierp- żołnierzami austriackimi, nie mogą zatem o sobie decydo- Austriakom. W najściślejszej tajemnicy polecił przygotować cji zamieszczonej we „Frankfurter Zeitung” z 11 listopada niu 1916 r. gen. Luigi Cadorna na 60 km odcinku frontu wać, tylko oczekują dalszych rozkazów. koncentrację 15 dywizji przy wsparciu 14 armii niemieckiej 1917 r. : „Całe kilometry dróg były wypełnione sprzętem rzucił 51 dywizji włoskich (1 milion żołnierzy) wspomaga- gen. Ottona von Bellowa, przy zastosowaniu działań mają- wojskowym. Działa, wozy, kolumny samochodów tkwiły na nych przez 5000 dział i moździeży. Frontu nie przełamał, Nowe techniki walki cych wprowadzić Włochów w błąd i zaatakować ich nad gór- wszystkich drogach aż do Tagliamento. W jednym składzie ale skrajnie wyczerpani Austriacy zdawali sobie sprawę, że Pod kierunkiem nowoprzybyłych instruktorów austriackich nym biegiem rzeki w okolicy Caporetto (obecnie Kobarid). amunicji znaleziono ponad milion pocisków artyleryjskich następnego ataku nie wytrzymają. rozpoczęła się ostra musztra : ćwiczenia z granatami, w ma- Do tego celu Niemcy przygotowali 1900 dział i moździeży wszelkiego kalibru. Na jednej tylko wiejskiej drodze zdo- skach gazowych, z użyciem gazów, wiercenie i rozsadzanie oraz 1000 pocisków z gazem trującym, które były oznaczo- byto cztery kolumny w pełni sprawnych ciężarówek – ra- W austriackich łachmanach skał, wykonywanie w skałach kawern. Smajda i jego koledzy ne „niebieskim krzyżem” zaś wysoko toksyczne – „zielonym zem 180 pojazdów. Pojazdy stały w dwóch i trzech rzędach. W ciągu kilku pierwszych dni Polakom pozostawiono musieli nauczyć się walczyć w nowych nieznanych im wcześ- krzyżem”. 24 października 1917 r. w czasie śnieżnej zamieci W uprzęży wisiały martwe konie”. nieco więcej swobody. Smajda wraz z kolegami urządził niej warunkach terenowych. ruszył na Włochów atak piechoty wspomagany ogniem arty- Pewnego dnia Smajda zobaczył młodego cesarza Karo- wycieczkę nad morze. Romantyczna droga wiodła wzdłuż Walka w wysokich górach, na niektórych odcinkach lerii. Po trzech dniach zachwiał się cały front włoski, aż po la, przeprowadzającego inspekcję. Odniósł miłe wrażenie, ruin San Serwolo. Z daleka widać było Triest, a z lewej frontu toczyła się nawet powyżej granicy wiecznego śniegu. Adriatyk. Gen. Cadorna nakazał odwrót, który w niektórych stwierdzając w pamiętniku, że jest to postać dość sympa- strony malownicze osady na wybrzeżu. Zapewne Smajda Sześciodziałową baterię umieścili Włosi na szczycie Tofana miejscach przerodził się w paniczną ucieczkę. W bitwie zgi- tyczna. Po minięciu Latisany przeprawili się przez dziką po raz pierwszy zobaczył morze, skoro zanotował w pa- di Fuori (3237 m.n.p.m.). Austriacy zaś ostrzeliwali okolicę nęło 200 000 Włochów, Austriaków i Niemców. Pod Capo- rzekę Tagliamento. Tutejsza ludność jest dość uprzejmie, ale miętniku, że próbował smaku wody morskiej. W płytkiej z dział wciągniętych na najwyższy szczyt Monarchii Habs- retto Niemcy uratowali chwiejącą się w posadach monarchię władze wojskowe ostrzegają przed Włochami zwłaszcza mło- zatoce kąpiel była przyjemna. Nie zakłócała jej dochodząca burskiej Ortler (3905 m.n.p.m.) Na taką wysokość ówczesne Austro-Węgierską. Włosi próbowali stawić opór na następnej dymi mężczyznami wśród których może być wielu przebra-

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 16 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 17 nych w cywilne ubrania sabotażystów. Podobno było kilka ogniem przez całą dobę. Rano jednak zalega wszędzie cisza. 23 luty. Włosi rzucają odezwy i kartki ulotne. Między Po- zamachów na żołnierzy armii austryjackiej. Jedzenie muszą Wykorzystują ją żołnierze Smajdy i zbierają na polach kuku- lakami rośnie silna tajna agitacja. Austriacy zwracają na nich próbować wcześniej miejscowi Włosi, aby stwierdzić czy nie rydzę, której jest tutaj pełno. baczniejszą uwagę. Nie powierzają im żadnych zadań. Po- jest ono zatrute. 10 listopada 1917 r. przyjeżdżają na kwaterę 8 grudnia o godzinie 2 po południu pułk idzie na front. Na lacy wieczorami zbierają się i śpiewają. Od 3 marca 1918 r. oficerowie austriaccy. Pijani dobierają się do miejscowych pierwszej linii jest baon pierwszy. Baon, w którym jest Smaj- Włosi ostrzeliwują Ceggię dalekonośną artylerią. Niebawem Włoszek, grożąc im rewolwerami i podpaleniem zmuszają do da ma stanowić rezerwę pułkową i zatrzymuje się w Sistia- (23 marca) wszyscy byli legioniści z 12 dywizji przechodzą uległości. Tryumfują i zbierają owoce zwycięstwa pod Ca- nie. Dwa dni później Smajda otrzymuje smutna wiadomość, do St. Anastasio. Władze austriackie podejrzewają Polaków poretto. Całą noc hałasują. Ktoś z mieszkańców rzucił gra- że jego serdeczny, stary towarzysz broni jeszcze z legionów zdradę, po ucieczce kilku i przedostaniu się przez Piawę do nat ręczny i zabił jednego z oficerów. W innym miejscu ktoś Wiktor Słowiński pochodzący z Dobrowód pod Buczaczem, Włochów. Podzielono ich na trzy kompanie. Baon pod ko- użył butelki napełnionej ekrazytem. Smajda jest świadkiem przeniesiony zaledwie kilka dni do I baonu padł śmiercią bo- mendą kapitana Piaseckiego idzie wzdłuż frontu do Liwenzy rabunków przeprowadzanych przez żołnierzy austriackich haterską, ugodzony kulą karabinową w czoło. Na drugi dzień i 27 marca zostaje przydzielony do 17 dywizji węgierskiej, i stwierdza, że zachowują się oni znacznie gorzej niż dzicy miał on jechać na dwumiesięczny urlop szkolny. która stacjonuje nad środkową Rawą pod miejscowością kozacy. Mijają wsie Trotta i Palasolo. Zaopatrzenie jest na- Cała okolica, w której przebywa baon Smajdy jest zala- Coneghiano. Zostają dołączeni do 46 pp czysto węgierskie- dal bardzo złe. Kawy nie ma już dziewiąty dzień. na wodą, ponieważ Włosi podczas odwrotu otwarli wszystkie go. Dowództwo odnosi się do Polaków z dużą rezerwą i być tamy i zatopili cały teren. Dlatego pociski artylerii włoskiej może – jak przypuszcza Smajda z tego powodu nie zostają Nad Piawą padają najczęściej do wody i mało który eksploduje. oni wysłani na front. Do tego dochodzi jeszcze głód. 4 kwiet- lub deszczem, wieje silny zimny wiatr. Od Cingarello droga Wojska włoskie zagrożone także od strony Trentino ok. 10 li- 17 grudnia spadł pierwszy śnieg. I znowu smutna wiado- nia 1918 r. Smajda po raz pierwszy widzi płonący, spadający pnie się w góry, gdzie leży gruba pokrywa śniegowa. Mała stopada 1917 r. odtworzyły zwartą linię obrony na rzece Piave. mość. Ciężko ranny został ppor legionów Macko i z powo- aeroplan austriacki. Odchodzi kapitan Piasecki, a dowództwo osada Portule znajduje się na wysokości 2300 m.n.p.m. W ten sposób ratowały Wenecję przed dostaniem się w ręce wro- du odniesionych obrażeń zmarł. Ciężko ranny został kpt Lis przejmuje kpt Morgarewicz z 46 pp, który jest Kroatem. Droga do Calmarara, gdzie ma zebrać się cały pułk wie- ga. Wojska austro-węgierskie stoją teraz w północnych Włoszech (obecnie kadet aspirant), który dokonał wypadku na włoskie 5 maja 1918 r. odbierają od nas przysięgę na wierność ce- dzie granią na szczyty o wysokości powyżej 2000 m.n.p.m. pomiędzy jeziorem Garda a ujściem Piawy. Armię włoską zasiliło pozycje. Zdobył dwa karabiny maszynowe, jeden miotacz min sarzowi i Austrii. W czasie tej uroczystości wiara wyprawia Spod nóg usuwają się lawiny. 12 dywizji angielskich i francuskich. Generała Cadorno zastąpił i przyprowadził 17 jeńców [Leopold Lis-Kula po internowa- różne hece. Batalion w którym służy Smajda został podzielo- Włoski uczestnik tych walk w Alpach wspominał: Całe gen. Armando Diaz, który przegrupował dwie ostatnie dywizje niu i zdegradowaniu do stopnia podoficera walczył na froncie ny na dwa oddziały. Jeden idzie do Conegliano i zostaje włą- plutony były zmiatanie i grzebane bez śladu, bez krzyku, bez alianckie, które mu jeszcze pozostały. W Alpach zacięty opór sta- włoskim i został ranny pod Piawą – przyp. S.K.]. Smutna jest czony do żandarmerii wojskowej, drugi w którym jest Smajda odgłosu, poza tym, jaki wydaje sama gigantyczna biała masa. wiły włoskie oddziały strzelców alpejskich. także wigilia z dala od rodziny, a Włosi nie pozwolili im na- przedostaje się do miejscowości Sosniga i rozpoczyna ciężką W rejonie Marmolaty śnieg zasypał ok.300 austriackich 13 listopada 1917 r. do Polaków znajdujących się w oko- wet zjeść kolacji wigilijnej. Smajda przyznaje : Z rozpaczy po- i niebezpieczną pracę w składzie amunicji. Teraz transporty żołnierzy. Powyżej 3 000 m.n.p.m. groźne były burze Naj- pach pod Piawą i przyfrontowym rejonie dociera wiadomość, pijam więcej wina, gdyż podniecony człowiek jakoś zapomina amunicji i ładunków gazu zapalającego i trującego są coraz mniejszy kawałek metalu przyciągał pioruny. Na lodowcach że Galicja ma się połączyć z Królestwem pod korona Habs- o całej nędzy, smutku i tęsknocie. W drugi dzień Świat Bożego większe i częstsze. Dochodzi tutaj do bójek i awantur. W cza- żołnierze wpadali w szczeliny lodowe. W wielu miejscach burgów i Polacy mają powrócić, aby tworzyć armię polską. Narodzenia Włosi obrzucają granatami dwupiętrowy budy- sie jednej z nich zabity został Bośniak, o co dowództwo ob- grubość pokrywy śnieżnej wynosiła 5-9 metrów. Przez wiele Zbyt piękne, aby było prawdziwe. Smajda, który przeszedł nek, w którym kwateruje baon Smajdy. Ledwo uszli z życiem. winia Polaków. dni śnieg sypał bez przerwy. Gdy spadł rzęsisty deszcz lawi- niejedno nie daje się nabrać co odnotowuje na kartach swo- Dwukrotnie Polacy, którzy są tutaj występują z podaniami do Codziennie na niebie pojawiają się samoloty włoskie, ny zmiatały całe oddziały. W Alpach zginęło ponad 150 000 jego pamiętnika. Autor pamiętnika jest świadkiem tego co dowództwa o przeniesienie do PKP (Polskiego Korpusu Po- przed którymi czują respekt samoloty austriackie. 1 czerwca żołnierzy z tej liczby 60 000 porwały lawiny. Mimo trudów dzieje się poza frontem. Prostym żołnierskim stylem notuje siłkowego), ale dowództwo odmawia. Koniec roku spędzamy Smajda obserwuje jedną z wielu takich powietrznych potyczek marszu Smajda może podziwiać przy zachodzie słońca wspa- różne wydarzenia i wypadki, których jest świadkiem. 14 li- w spokoju i oblewamy winem. w której przeciwko czterem włoskim samolotom walczyło kil- niały widok na leżące u jego stóp góry i doliny. stopada – pisze, że strzelanina na froncie jakby ucichła. Na W styczniu 1918 r. Włosi sprowadzili więcej miotaczy min kanaście austriackich. Powietrzna bitwa zakończyła się strące- Nad ranem wpadają na huraganowy ogień Włochów północy przedstawia się wspaniały widok na ośnieżone góry, i wyrządzają obecnie wojskom austriackim duże straty. Włosi niem kilku samolotów i spłonięciem jednego, ale ze względu trwający przez całe 4 godziny. Wycofują się więc do Por- ukoronowane chmurkami. Wreszcie po kilkudniowej słocie bardzo celnie strzelają w przeciwieństwie do artylerii austria- na odległość Smajda nie mógł orzec kto zwyciężył. tule (30 km.) a stamtąd przez Sigldorf i malownicze oko- przyświeca słonko. I znowu po dwóch dniach odpoczynku ckiej. Burzą kwatery wojskowe i ziemianki. Na szczęście strat Szykany władz austriackich nie ustają. Codziennie odby- lice Mandrolle do Barricata, gdzie spotyka się cały pułk. dalszy marsz przez Livenzę do Caggia. Krążą pogłoski, że w ludziach nie ma. wają się rewizje i przesłuchania. 13 czerwca dowództwo roz- I znowu następuje podział batalionu. Smajda przydzielony nasi sforsowali Piavę. Nasz pułk przydzielono do 10 dywi- 30 stycznia Smajda pisze, że wyżywienie jest dalej bar- syła Polaków do swoich rodzimych pułków. Oddział w którym jako telefonista do sztabu III baonu ma problemy z komuni- zji. Przegląd robi feldmarszałek Podgórski. Potem ma do dzo złe i nie wpływa to dobrze na morale żołnierzy. Gdyby jest Smajda nie wiadomo dlaczego okrężną drogą przez znane kowaniem się w obcym języku. Z początku idzie mi ciężko, nas przemowę, zachęca abyśmy wytrwali. Przypomina, że nie rzeka z pewnością wielu Polaków poszło by do Włochów. miejscowości Pantafel, Udine, Villach, Linz, Bozen dociera szczególnie z przeklętym językiem niemieckim. 8 czerwca na północy z łaski cesarza tworzy się Polska. Spodziewamy Austriacy nie odnoszą tutaj sukcesów. 1 lutego odbyła się po- do Trydentu (obecnie Trento). Droga prowadzi przez piękne w wyniku ostrzału artyleryjskiego pomieszczenia sztabu, się lada godzina wymarszu na linię. Mamy wina więcej niż wietrzna bitwa aeroplanów. Lotnicy włoscy są dobrze przygo- górskie okolice. W Trydencie zatrzymuje się na dłuższy czas. prowiantura i warsztaty pułku zostały doszczętnie znisz- wody. Znowu przechodzimy do 12 dywizji. Podobno na front towani. Artyleria austriacka nie może sobie z nimi poradzić, Smajda zwiedza kościoły i starożytne pamiątki tego znanego czone. Smajda szczęśliwie uszedł z życiem. włoski przyszli Anglicy i Francuzi. a samoloty austriackie „zwiały”. ze słynnego soboru miasta i w końcu dowiaduje się, że jego Batalion rusza na linię. Wchodzi do doliny Assy i zmie- Smajda dowiaduje się, że z Caggio ma rozpocząć się ofen- 10 lutego 1918 r. dowiadujemy się o pokoju brzeskim 13 pp stacjonuje koło Asiago co psuje mu humor. Trudno się nia 2 pp. Oczom nowoprzybyłych ukazuje się straszny wi- sywa. Żołnierze dostają kwatery i obserwują ewakuację lud- z Rosją o stworzeniu Ukrainy i haniebnym czwartym roz- dziwić. To górzysty teren Górnej Adygi, a odległość pomiędzy dok. Wszędzie trupy końskie i ludzkie. Niektóre przysy- ności cywilnej w tego rejonu. Rodziny włoskie – pisze Smajda biorze Polski. Znajdujemy się w strasznym położeniu... Nie Trento a Asiago wynosi w linii prostej 40 km. pane cienką warstwą żwiru zostały wypłukane przez wodę - są bardzo liczne. Jedna liczy nawet 38 dzieci. Dzieci z tych wiemy co robić i czego się chwycić. Nie wiemy z której stro- Pieszo dociera do Caldonazzo. Po drodze mija liczne trans- pokryte są pełzającym robactwem. Fetor nie do zniesienia wiejskich rodzin są bardzo biedne. Jedzą surowe buraki i liście ny nieprzyjaciel i kogo bić. To najgorsze , że nie ma między porty rannych. Na froncie trwa bowiem ofensywa austriacka. unosi się nad całą okolicą. z kapusty. 26 listopada przyjeżdża artyleria ciężka i oddziały nami zżycia i łączności. Taką zapłatę mamy my Polacy za 17 kwietnia dociera do górskiej pustyni, a stamtąd na Monte Żołnierze śpią pod celtami, chociaż Włosi ostrzeliwują Niemców. Pułk, w którym służy Smajda dostał polecenie wy- tyle krwi i ofiar od państw centralnych. Gotowi jesteśmy do Rover i znowu spotyka następne transporty rannych. Droga dalej ten teren. Nie ma tu ani okopów, ani schronów. Jed- konania rezerwowych okopów. Wracają do 12 dywizji dawni wszystkiego. Włosi domyślając się że tu są Polacy przestali jest ciężka. W Gerlete pada deszcz. Dopiero w Campo Mulo nym słowem piekło- stwierdza Smajda. Jeden z byłych le- oficerowie legionowi teraz w randze kadetaspirantów. nas ostrzeliwać. Wkrótce też przyszło do porozumienia tak , po długim błądzeniu oddział Smajdy odnajduje pomiędzy roz- gionistów ucieka do Włochów. Pełno też tutaj odezw i ulo- Do zapowiedzianej ofensywy jednak nie dochodzi, chociaż że od kilku dni grobowa cisza zapadła na naszym odcinku. bitymi dywizjami austriackimi sztab 13 p.p.. tek rozrzucanych przez włoskie samoloty. Autor pamiętnika front zaczyna się ożywiać. W nocy Włosi przy pomocy kilku- Aeroplany latają zaledwie kilka metrów nad ziemią. Dowia- nie pisze czy odezwy te skierowane są wyłącznie do Pola- nastu reflektorów penetrują cały teren. 3 grudnia lotnik włoski dujemy się o samobójstwie byłego porucznika Legionów W Alpach ków czy także do Austriaków i innych narodowości i czego zestrzelił austriacki balon obserwacyjny, który natychmiast obecnie kadeta Dubiela na tle politycznym, a mianowicie Pod koniec czerwca 13 pp w którym służy Smajda wy- konkretnie dotyczą. Czy chodzi o kapitulację czy może spłonął. Na prawo od pułku Smajdy artyleria bije bębniącym pokoju brzeskiego. rusza w Alpy. Jest zimno, sypie śnieg na przemian z gradem o wynegocjowanie jakichś warunków rozejmu lub pokoju.

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 18 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 19

niemiłosiernie, do tego pożywienie jest coraz gorsze i w koń- Kazimierz Blotko (Warszawa) cu rekonwalescenci otrzymują głodowe porcje. Jest 20 września 1918 r. Zdaje mi się, że jestem już całkiem zdrowy. Tak chciałbym już stąd uciec. Życie tutaj takie monotonne. Poczta źle kursuje. Późno dowiaduje- Bochnia wczoraj i dziś my się o klęsce Niemców we Francji i Serbii, o zawarciu (na tle życiorysu autora) odrębnego pokoju Bułgarii z Turcją, o ogłoszeniu wolnej i niepodległej Polski. Na mnie to nie czyni wielkiego wra- Bochnia. Miasto lokowane za czasów księcia Bolesława stał w drzwiach swojego sklepu. Pani Blotkowa – zagadnął żenia, bo dawno już przewidywałem, że tak się stanie i z tą Wstydliwego w 1253 roku na prawie niemieckim, a ściśle - pani wstąpi, mam ładne buty dla syna. Nie mam pieniędze myślą się oswoiłem. Chciałbym tylko jak najprędzej dostać mówiąc wrocławskim. W akcie lokacyjnym wymieniona -odpowiedziała matka. A kto tu mówi coś o pieniądzach - się do Ojczyzny. jest nazwa miasta „Salzberg” (Solna Góra), jako że lokacja powiedział Kochane. Pani mąż jest kolejarzem, to ja będę Czerwcowa ofensywa austriacko-niemiecka pod Piawą dotyczyła terenu o solonośnym podłożu. Akt został spo- miał te pieniądze jak w banku. I tak stałem się posiadaczem załamała się. Bezustannie padające, ulewne deszcze spowodo- rządzony w języku niemieckim, stąd wzięło się niemieckie butów na kredyt, dzięki ojcu kolejarzowi. wały znaczny przybór wód na Piawie, która jest przecież „tor- określenie „Salzberg”. Bochnię z tych czasów dziecięcych pamiętam jako mia- rente” czyli rzeką górską, która w czasie opadów gwałtownie Etymologia dzisiejszej nazwy „Bochnia” nie jest dokład- sto domków jednorodzinnych, przeważnie krytych papą. Na linii frontu Polaków zastępują Madziarzy. Baon wzbiera i przekształca w rwący strumień szerokości 1-2 kilo- nie znana. Krążą o tym różne legendy. Jedna z nich podaje, Były też nieliczne kamienice i wille bogatych obywateli, Smajdy idzie teraz przez Primolona do miejscowości Rival. metrów. Zerwane zostały wszystkie mosty i zatopiona została że źródłem jest pojęcie „bochna” co w języku starosłowiań- usytuowane głównie w rejonie Rynku. Murowane były też Marsz odbywa się nocą, ponieważ teren jest odkryty. Zapa- dolina pomiędzy Piawe a Sile. Gen Svetozar Boroevic von Boj- skim oznaczało „bagna”. Na takim terenie, w rejonie rzeki budynki użyteczności publicznej, jak szkoły, szpitale, czy nowały wielkie upały i nocą łatwiej się w takich warunkach na nazywany po Caporetto „królem Isonzo“ musiał wycofać się Babicy, powstała osada dająca początek późniejszemu mia- zabudowania urzędów miejskich. Urodziłem się i mieszka- maszeruje. Trasy są jednak długie, najgorsze są okrężne po- przed szalejącym żywiołem, utracił większość sprzętu i opuś- stu. Inna legenda wiąże nazwę miasta z „bochnowatym” łem w takiej chałupce przy ulicy Krakowskie Przedmieście dejścia na szczyty i inne wzniesienia górskie. Oddział prze- cił brzegi Piawy. Od tego czasu toczyły się walki pozycyjne aż kształtem wyniosłości, na której usytuowana była osada. 32. Przy tej ulicy stała także kapliczka pod wezwaniem chodzi przez Feltre niedaleko Belluno i zmierza do Vittorio do października 1918 r. W nocy z 23 na 24 października gen. Pojęcie „kształt bochnowaty” używane było wówczas na świętej Rozalii w tej kapliczce mieszkający w pobliżu pan Veneto. Ludność jest tutaj bardzo biedna. Smajda ocenia to Diaz z pomocą aliantów przekroczył rzekę i rozpoczął natarcie określenie ukształtowania terenu. Udokumentowana na- Pawełek organizował nabożeństwa, przeważnie majowe. po cenach jakie płaci za mały bocheneczek chleba wojsko- pomiędzy Brentą a Piawą w sześciu różnych kierunkach Woj- zwa miasta zbliżona do dzisiejszej, pojawiła się w aktach Od ulicy Krakowskie Przedmieście wiodła polna dróżka wego – 50-60 koron i za papierosa – 50 halerzy. ska austriackie wycofały się w panice na granicę monarchii. klasztoru Cystersów. Tam, w wykazie nazw osiedli poło- do wsi Chodenice. Przy tej dróżce były dwa cmentarze. Wkraczają w malownicze okolice, przechodzą przez Do niewoli dostało się ponad 300 000 żołnierzy. W wyniku tej żonych w zasięgu wpływów tego klasztoru widnieje nazwa Jeden miejski, drugi tzw. „cholerny”. To był raczej kur- Górną Piawę i ostatnie wysokie pasmo górskie. Ze szczytu bitwy załamały się siły państw centralnych na froncie włoskim. „Bocheno”, co niewątpliwie oznacza Bochnię, tym bardziej han niż cmentarz. Pochowano w nim zwłoki mieszkańców schodzą kilkunastometrową rynną do Sette Grota a następ- 3 października 1918 roku na prośbę Austro-Węgier podpisa- że w bliskiej okolicy nie było wówczas miasta, czy osiedla Bochni zmarłych 1831r na cholerę. Takie epidemie zwano nie przez pięć tuneli wykutych w skale co kilkadziesiąt me- ny został rozejm. W wyniku traktatów pokojowych przyznano o podobnej nazwie. Do rozwoju miasta przyczyniła się nie- kiedyś„morowym powietrzem”. trów. Po dwóch miesiącach opuszczamy te przeklęte góry, Włochom Trydent i Triest, a także Górną Adygę (Alto Adige) wątpliwie sól oraz położenie geograficzne na skrzyżowa- Na cmentarzu komunalnym w pierwszych dniach wrześ- oby już na zawsze. i Istrię. Otwarta została kwestia Dalmacji wobec perrspektywy niu szlaków z południa na północ i z zachodu na wschód, nia 1939 r. okoliczni mieszkańcy, w tym także moja rodzina, Od Vittorio są już znane im okolice. Spotykają tutaj tu- powstania nowego państwa jugosłowiańskiego, a Fiume (obec- aż do Morza Czarnego. Szczególny rozkwit miasta nastąpił pochowali ciała polskich żołnierzy poległych w potyczce łaczy-beliniaków, którzy zostali wcieleni do jakiegoś c.k. nie Rijeka) zgodnie z poglądem prezydenta Wilsona i aliantów w okresie panowania Kazimierza Wielkiego. Król szcze- z Niemcami. Chowano ich w pośpiechu, więc nie wszystkie pułku ułanów. Znajdują się z powrotem nad Liwenzą. Kwa- miało stać się wolnym miastem. Uczucie zawodu opanowało gólnie interesował się gospodarką w Małopolsce, w tym ciała zdołano zidentyfikować. terują obok Ceggia w Cawaripazancana, gdzie zostają przy- kraj, a mit „okaleczonego zwycięstwa” był przysłowiową kro- w Bochni. Wdzięczni za to Bochnianie ufundowali mu W okresie międzywojennym działały w Bochni różne dzieleni do 58 dywizji. 28 lipca 1918 r. przychodzi rozkaz plą przepełniającą kielich goryczy. Włochy uświadomiły sobie, w 1871 roku pomnik, stojący na rynku w Bochni. Podobno organizacje społeczne. Najpopularniejszą z nich było har- pułkowy zakazujący noszenia wszelkich odznak legiono- że 58 lat po proklamacji zjednoczenia państwa stały się krajem jest to jedyny pomnik tego króla w Polsce. Na tym kończę cerstwo. Należałem do tej organizacji do wybuchu woj- wych i polskich. Zmieniają 35 pp. Na tym odcinku jest dość biednym i zadłużonym. Ci którzy przeżyli zadawali pytanie tę historyczną opowieść i przejdę do spokojnie. Obok są Czechosłowacy. dlaczego 600 000 Włochów dla takiej przyszłości musiało po- okresu mojego życia, w czasie któ- święcić swoje życie ? rego poznałem Bochnię z autopsji. Zmagania z ciężką chorobą Dopiero 7 października przychodzą wiadomości o rozbi- Tu się urodziłem w 1923 roku, 10 sierpnia Smajda budzi się z gorączką, bólami żołąd- ciu armii austro-węgierskiej i okropnej jej klęsce na froncie jak głosi metryka podpisana przez ka. Ustawiczna biegunka krwią wskazuje na malarię. Prze- włoskim. 1 listopada 1918 r. zrzucamy odznaki austryackie ówczesnego proboszcza księdza wieziono go na „Hilfplatz”, gdzie leży trzy dni. Traci cał- i spodziewamy się lada dzień odejścia do Polski. 3.listopa- Władysława Kuca. Bochnia była kiem apetyt. 13 sierpnia jedzie łodzią motorową kanałem do da odjeżdżam z Feldbachu „głodno i chłodno”. Pociągi wtedy kilkutysięcznym miastem. Tu Ceggi a stamtąd do szpitala epidemicznego. Ma ścisłą dietę. przepełnione. Wszyscy uciekają do swych domów i ojczyzn. spędziłem dzieciństwo i młodość, do Może tylko pić 8 razy dziennie. Po kilku dniach stan jego Każdy walczy o miejsce i czepia się pociągu gdzie może. 22 roku życia. Ojciec był kierowni- zdrowia polepsza się, ale nie jest jeszcze zdrowy. 22 sierpnia Wielonarodowościowa monarchia habsburska przeżywała kiem pociągu. Matka, jak przystało przewożą go pociągiem sanitarnym do Triestu, a stamtąd do swoje ostatnie dni. Rozpadała się jak domek z kart. Na jej na ówczesne czasy, zajmowała się szpitala w Petrinie. Ponownie nasila się gorączka (39 stopni rozległych terenach na zasadzie samostanowienia narodów wychowywaniem czworga dzieci. C). Lekarze biorą próbki krwi i stwierdzają malarię. Włosy powstawały niezależne i samodzielne struktury polityczne: Status kolejarza, zwłaszcza etato- stają mi dęba na głowie, gdyż zdaje się, że ze mną jest źle. właściwa Austria jako republika, Jugosławia, Czechosłowa- wego, był wtedy w Polsce wysoki. Chwilami tracę przytomność. A tutaj wokół tylu ludzi umiera. cja, Węgry, Rumunia i Polska. Na dowód tego przytoczę epizod Dopiero 9 września stan zdrowia chorego poprawia się zde- z życia, który do dziś pamiętam. cydowanie. Przesilenie minęło. Smajda znajduje się teraz na Po trzech dniach i tyluż nocach kończę tę piekielną Szedłem kiedyś z matką ulicą przy oddziale rekonwalescentów. Otrzymuje lepsze pożywienie. i równocześnie niebiańską podróż, witam swą Ojczyznę, Ro- której miał sklep Żyd, niejaki Ko- Lekarze kierują do szpitala w Icinie. Dalej na tzw. Hinter- dzinę, dom i czuję się szczęśliwy. J Smajda. Dan w Bochni chane. Dziś powiedzielibyśmy, że land. Jedzie przez Lublanę, Graz do Feldbach w Styrii nad , 7 Novembra 1918. był to sklep wielobranżowy. Wte- granicą węgierską. Szpital mieści się w olbrzymich barakach dy mówiło się, że sprzedaje się tam wybudowanych jak małe miasteczko. Czas wlecze się tutaj Na tych słowach kończy się pamiętnik Juliana Smajdy. „szwarc, mydło i powidło”. Kochane Dom rodzinny Autora, ul. Krakowskie Przedmieście nr 32

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 20 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 21 ny. W Bochni było także dobrze rozwinięte szkolnictwo. stali tam rozstrzelani. Miała to być rzekomo represja za za- Wrósł gdzieś w nowe osiedle mieszkaniowe. Rozrósł się im. Kazimierza Brodzińskiego i gimnazjum im. Kazimierza Oprócz kilku szkół podstawowych, wówczas nazywanych bicie 2 policjantów niemieckich. natomiast cmentarz miejski. Przed wojną rosły tam wąt- Wielkiego. Budynki takie same, tylko odnowione. Stoi tak- powszechnymi, było gimnazjum im. Kazimierza Wielkie- Tragedię na większą skalę ponieśli Żydzi, którzy sta- łe drzewka podparte palikami. Teraz te drzewka wyrosły że kościół św. Mikołaja, w którym gospodarzył ksiądz Kuc, go. Szkoła ta wypuściła do wybuchu wojny ponad 1000 nowili duży procent ludności Bochni. Najpierw zostali i zamieniły się w las grubych drzew. Grób żołnierzy nadal a na organach grali ojciec i syn Katlewiczowie. Stoi też absolwentów. Byłem uczniem tego gimnazjum i tam do w 1941 roku zamknięci w gettcie. Później, w 1942 r., po istnieje. Leży przy nim kamień, na którym wyryta jest data drewniana dzwonnica, którą odbudowano w dawnym stylu, 1939 roku ukończyłem 3 klasy. Spośród nauczycieli wspo- częściowej likwidacji getta, zostali wywiezieni całymi ro- ich śmierci i nazwiska niektórych zidentyfikowanych żoł- po pożarze, który ją strawił. Niektóre sklepy i apteki istnieją minam, obok dyrektora Piotra Galasa, także Jerzego Pło- dzinami (z dziećmi i starcami),pod las w Buczkowie i tam nierzy. Widać, że od czasu do czasu ktoś się grobem intere- w tym samym miejscu, gdzie kiedyś były. Dobrze prezentu- mieńskiego, znanego krytyka literackiego, który uczył ję- rozstrzelani. Widziałem, jak jechały szosą wozy ciężarowe suje, bo leżą na nim wypalone znicze. je się Rynek. Stoi na nim jak dawniej, dziś odnowiony, po- zyka polskiego. Pamiętam go szczególnie z tego powodu, ze skazańcami. Krzyk był nieopisany, bo przewożeni wie- Zwiedziłem lasek Uzbornię. Taki sam. Tylko kręta dróżka mnik Kazimierza Wielkiego. Bochni przybył jeszcze jeden że miał charakterystyczny sposób sprawdzania wiedzy dzieli dokąd jadą. W czasie krótkiego zatrzymania się sa- na szczyt, która była pokryta betonem jest zniszczona, bo pomnik, tym razem gen. Leopolda Okulickiego, dowódcy uczniów. Mianowicie, wywoływał 8 słuchaczy, ustawiał mochodu jedna kobieta z dzieckiem wyskoczyła i zaczęła beton popękał, ze starości. U stóp góry, na grobie pomor- AK, który pochodził z powiatu bocheńskiego (z Bratucic). ich w szeregu przed katedrą i po specyficznej celebrze, jak uciekać w pole, gdzie rosła wysoka trawa. Zauważył to żoł- dowanych przez hitlerowców mieszczan bocheńskich jest Nie spotkałem tylko nikogo z kolegów. Wiem, że niektórzy ustawianie kolejności, zadawał pytanie pierwszemu z nich. nierz niemiecki, przejeżdżający właśnie na rowerze. Zdjął pomnik i mnóstwo kwiatów. Widać, że Bochniacy pamięta- z nich już zmarli. Nie żyją już: Jurek Kalita (zginął w party- Gdy ten nie rozpoczął odpowiedzi w ciągu kilku sekund, karabin i oddał kilka strzałów w jej kierunku. Widziałem ją o swoich rodakach. Opodal jest stadion piłkarski dawne- zantce), Staszek Broszkiewicz, Staszek Pachuta, Kazio Błot- wywoływał następnych w kolejności. Największą szansę do jak kobieta upadła w trawę. O jakiejkolwiek pomocy nie go BKS-u (Bocheński Klub Sportowy). Zaglądnąłem przez nicki, Kazio Piątkowski, Alina z domu Olszewska, Stanisław namyślenia się nad odpowiedzią miał ten ostatni. Pozostali mogło być mowy bez narażenia własnego życia. Po prze- uchyloną bramę. Właśnie rozgrywany był mecz. Przed wojną Wach. Niedawno zatelefonowali do mnie Adam Osika, który otrzymywali stopień niedostateczny. jeździe tych konwojów na szosie leżały przedmioty kultu i w czasie okupacji grał w tym klubie mój szwagier Tadek mieszka w Kanadzie i Stefan Błotnicki, mieszkający na Ślą- Obok tego gimnazjum były w Bochni szkoły prywatne, religijnego Żydów oraz zabawki dziecięce. Maszewski. Kibice wołali na niego „Holzgas” (gaz drzew- sku. Dowiedzieli się o mnie dzięki artykułowi, który napisa- a to m.in. gimnazjum żeńskie i żeńskie seminarium na- Wspomnę jeszcze o jednym wypadku związanym ny), bo tak szybko biegał po boisku, jakby był napędzany łem do „Wiadomości Bocheńskich”. W Warszawie spotykam uczycielskie. W czasie okupacji rozwinięte było nauczanie z martyrologią Żydów. Rów melioracyjny, który wyko- gazem drzewnym. W śródmieściu jest odrestaurowany szyb się jeszcze z Geniem Porębskim i Tadkiem Skoczkiem. Nie tajne. Niezależnie od tego, dawni profesorowie gimnazjal- pywaliśmy, przebiegał obok piętrowego budynku, w któ- solny „Sutoris”. Teraz istnieje tam hotel i uzdrowisko, jako wiem co się dzieje z Jasiem Machem, Józkiem i Julkiem Kel- ni postarali się o powołanie średnich szkół zawodowych. rym, na parterze znajdowała się kuźnia. Piętro zajmowało że sól i solanka mają właściwości lecznicze. Na chodnikach lerami, Tadkiem i Romkiem Geislerami, Stefanem Kaczmar- Niemcy to akceptowali, bo potrzebowali ludzi do zastąpie- mieszkanie prywatne właściciela. Długo udawało się Ży- miejskich są zaznaczone metalowymi płytkami z odpowied- czykiem i jego siostrą Eweliną. Może się odezwą gdy prze- nia swoich żołnierzy w gospodarce. W ten sposób powstała dowi prowadzić tę kuźnię. Widocznie Niemcy go potrze- nimi napisami miejsca, w których pod ziemią znajdują się czytają ten artykuł. w Bochni dwuletnia średnia szkoła handlowa pod nazwą bowali. Kiedyś wreszcie przekazali ten obiekt jakiemuś obiekty zaznaczone na płytkach. Uważam to za interesujący „Publiczna Szkoła Handlowa II stopnia w Bochni” (Oef- Volksdeutschowi. Dowiedział się o tym właściciel kuź- pomysł. Wieczorem miasto jest oświetlone neonowymi re- Pan Kazimierz Blotko jest działaczem Oddziału fentliche Handelsfachschule in Bochnia). Także i tę szkołę ni i postanowił zamknąć się z rodziną w piwnicy, licząc klamami. Robi to korzystne wrażenie. Odwiedziłem szkoły Warszawskiego Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników ukończyłem, po czym otrzymałem pracę w Urzędzie Skar- na rychłe zakończenie wojny. Ktoś od zewnątrz, powiesił do których uczęszczałem, a mianowicie szkołę powszechną Ziemi Bocheńskiej bowym. Ta szkoła chroniła słuchaczy i absolwentów przed kłódkę na drzwiach piwnicy, które dodatkowo zasypał wi- powołaniem na przymusowe roboty do Rzeszy. kliną. Przeliczył się, bo jego kryjówkę odkrył Volksdeutsch. Ale była też druga strona okupacji hitlerowskiej. Już Kiedy przyszedłem rano do pracy zauważyłem kilka ciał w pierwszych dniach po zajęciu Bochni przez Niemców na zastrzelonej całej rodziny leżących przed kuźnią. Uratowała Rynku bocheńskim zostało powieszonych na widok pub- się tylko jedna z córek gospodarza, która była nieobecna liczny dwóch mieszkańców miasta, podobno za napad na w czasie tej tragedii. Pojawiła się po kilku dniach i pytała, posterunek policji. Niewątpliwie miało to na celu zastrasze- między innymi i mnie, co się stało z jej rodziną. Uciekaj nie i zdyscyplinowanie ludności. Był to początek zbrodni dziewczyno jak najdalej- powiedzieliśmy jej. Od tej pory kontynuowanych przez okupanta. Drugą zbrodniczą akcję jej nie widziałem. obserwowałem z oddali. Oto w dniu 18 grudnia 1939 r. hit- W Bochni pojawiłem się po 60 latach, po wojnie. lerowcy przywieźli pod lasek na Uzborni kilkudziesięciu W drodze do Bochni przejeżdżałem przez most na rzece obywateli Bochni, których nocą wyciągnęli z domów. Zo- Rabie. Była to kiedyś, w normalnych warunkach, rzeka o szerokim korycie i dużej głębokości. Dziś wy- gląda jak strumyk płynący po kamieniach. Po przybyciu nie poznałem miasta. Domy murowane, prawie wszystkie odnowione. Napotkałem tylko dwie rudery, jedną przy ulicy Różanej, drugą przy ulicy Kazimierza Wielkiego (nr 46). Moja rodzin- na chałupka przy ulicy Krakowskie Przedmieście 32 nie istnieje. Na tym miejscu, noszącym dziś nr 5 stoi ładna willa. Modrzew, który dawniej rósł w ogrodzie, tuż za płotem, znalazł się teraz na chodniku, bo ulicę poszerzono więc przesunięto płot w głąb ogrodu. Modrzew przeszkadza teraz przechodniom, ale wyciąć go nie wolno, bo jest pod ochroną. Kapliczka św. Rozalii stoi tak jak stała, tylko jest zamknięta, bo pan Pawełek nie żyje. Także i ona przeszkadza przechodniom, bo zajmuje część chodnika. Widocznie na jej prze- sunięcie nie ma pieniędzy. Na miejscu polnej drogi wiodącej do Chodenic jest asfaltowa ulica. Willa w miejscu starego domu przy ul. Krakowskie Przedmieście Nie znalazłem dawnego cmentarza „cholernego”. Absolwenci i profesorowie Szkoły Handlowej w Bochni. WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 22 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 23

Marian Sołtys „Manol” (Kraków) od strony Brzeska. Do godzin południowych był jeszcze ruch pieczony i nie stoczy się po szosie i poszedł ulicą Kazimierza w lokalu. Podawano obiady i piwo. Wielkiego w kierunku rynku. Wóz był przykryty plandeką przy- O godzinie 13.00 zamknięto lokal. Mój Tata, szwagier i ja piętą haczykami. Gdy Niemiec się oddalił zaciekawiłem się co Ostatnie dni okupacji w Bochni zabijaliśmy deskami okna i drzwi do lokalu. Siostra i szwagier też może być pod tą plandeką. Ostrożnie odpiąłem haczyk, wsa- z dziećmi pozostali w pokojach od strony podwórka, a ja z oj- dziłem rękę i zacząłem macać. Natrafiłem na jakieś pudło. Były Artykuł Mariana Sołtysa to właściwie krótki pamiętnik, obejmują- się do obrony Bochni przed armią radziecką. Robiono zapasy cem udaliśmy się do domu. Po drodze zobaczyłem ludzi, którzy w nim paczki z papierosami. Wyjmowałem je i chowałem pod cy cztery ostatnie dni okupacji Bochni od 17 do 20 stycznia 1945 za- żywności i spyży dla koni. W mieście pojawiło się dużo wojska. wynosili z koszar różne artykuły żywnościowe. Podeszliśmy do swetrem i koszulą. Patrzyłem czy ktoś nie idzie ulicą. Pobiegłem pamiętane oczami 15-letniego chłopca, który tak jak jego rówieśnicy Na Krzęczkowie zainstalowano pozycje artyleryjskie. opuszczonych stajni koszarowych. Były tam tysiące worków do domu odległego niecałe 100 metrów. Wysypałem wszystko na wchodził dopiero w dorosłe życie. Relacja z tamtych dni pozbawiona z mąką, przyprawami kuchennymi, a ludzie zabierali, co popadło łóżko, nakryłem pierzyną i wróciłem do wozu. patosu i retuszu tchnie autentycznością pokazujące niemal z detalicz- 17 stycznia 1945 r. czwartek i wynosili na plecach. Niemca nie było widać więc chęć spenetrowania reszty wozu ną wiernością to, co w tym niewielkim rejonie Bochni się działo. Jak zwykle rano udałem się do szwagrostwa do restauracji. Pogoda w tym dniu była mroźna, ziemia lekko przyprószona owładnęła mnie całkowicie. W pewnej chwili natrafiłem na jakiś Do Bochni wróciłem z Krakowa w chwili wybuchu Po- Ojciec, już wcześniej poszedł do rzeźni, która mieściła się przy śniegiem, a więc nie dało się wywozić tych rzeczy sankami. Oj- kształt przypominający harmonię lub skrzypce w futerale. Żało- wstania Warszawskiego. Zastałem okupacyjną Bochnię spo- dworcu kolejowym, ponieważ tam kupował mięso końskie dla ciec widząc co robią inni, wcisnął mi do ręki jakiś worek mąki, wałem, że nie było nikogo z kolegów, bowiem przyszła mi myśl, kojną. Przybyło wielu uciekinierów z różnych stron. Ja za- restauracji. Moją uwagę zwróciły duże ilości wojska przemiesz- ale był on tak ciężki, że nie mogłem go podnieść. Wobec tego aby cały wóz z końmi skierować na ulicę Wiśnicka do gospo- mieszkałem u rodziców w domu przy ulicy Wiśnickiej pod czające się w kierunku Kolanowa. Wszystko wskazywało na ojciec wziął tylko jeden worek, przerzucił go na plecy, ale i on nie darza pana Gaika, który miał obszerną stajnię i stodoły. I znowu numerem trzecim. Tuż obok pod numerem pierwszym miesz- ucieczkę. Od strony wschodniej słychać było głuche dudnienie potrafił sobie z nim poradzić, więc zostawił go u swojego kuma podobnie jak w przypadku Niemców śpiących w naszym domu, kał u swoich ciotek Władek Stawiarski. Trochę wyżej Kaziu armat. Poruszenie w mieście było duże. W restauracji od rana pana Semenowicza, który mieszkał koło koszar. Pan Semenowicz odstąpiłem od pozornie kapitalnego pomysłu, świadomy konse- Kokoszka, Kazek Malanda, bracia Henryk i Rysiek Dźwigajo- ruch, pełno cywili i żołnierzy. Szwagier i siostra mieli pełne ręce był restauratorem i teraz przy pomocy wyszabrowanych rzeczy kwencji jakie w ostatnich chwilach pobytu Niemców w Bochni wie, a przy ulicy Gipsowej nad Babicą Zbyszek Smrokowski, roboty. Zabrałem się zaraz do napełniania beczek z piwem i do- urządzał sobie lokal. Zaprosił nas do środka, postawił wódkę. mogły by nas spotkać. Około 15.00 wrócił Niemiec dał mi obie- Gienek Broniszewski, Rysiek i Leszek Nowakowie i wysied- noszeniem wódki do stołów. Nie mogłem więc zajmować się, jak Ja nie piłem, ale wróciłem do koszar. Przyszli tam także moi cane cukierki i papierosy oraz wręczył mi kilka tabliczek czekola- lony z Kalisza „mały „Dzikut”. zwykle, dziećmi siostry Heleny. Zajęła się nimi siostra szwagra koledzy. Tam w stajni pod workami z mąką znaleźliśmy kilka dy. Powiedział: Gut, gut, danke ! i odjechał do Kolanowa. Poda- Od razu przejąłem wiele obowiązków domowych, a ponadto Weronka, jednocześnie pilnując gotującego się gularzu. Polacy skrzynek o wadze ok. 20 kg suszonych śliwek. Na skrzynkach runki zaniosłem do domu a kolegom z którymi się później spot- pomagałem mojej siostrze i szwagrowi Stefanowi Broszkiewi- obecni w restauracji szeptali, że to koniec wojny. Potwierdzały to był napis z którego wynikało, że pochodzą z Bośni i Hercegowi- kałem na ulicy Gipsowej opowiedziałem całe to zdarzenie. Byli czowi, który prowadził restaurację przy ul. Kazimierza Wielkie- miny siedzących żołnierzy niemieckich, którzy kiedy sobie pod- ny. Każdy z nas wziął jedną taka skrzynkę. Resztę przykryliśmy źli na siebie, że ich wtedy nie było w pobliżu, bo rozebrali by cały go w parterowym budynku. Naprzeciwko był klub dla oficerów pili mówili : Hitler kaputt ! Krieg kaputt ! workami. Przez dziurę w płocie przeszliśmy na podwórko „Soko- wóz. Poszliśmy do koszar szukać jeszcze jakichś pozostałości po Niemców nazywany „Deutsche Haus”. Opiekowałem się mo- W tym czasie moja Mama została sama w domu. W połu- ła” i w krzakach nad potokiem Babica ukryliśmy naszą zdobycz. Niemcach. W jednym z pomieszczeń stajennych znaleźliśmy su- imi siostrzeńcami, zrzucałem węgiel do piwnicy, ładowałem dnie przyniosłem jej obiad od siostry. Wchodząc do przedpoko- Jeden z kolegów miał jej pilnować, a pozostali wśród których szone buraki, które były paszą dla koni. Świetnie nadawały się beczki z piwem i zapamiętałem, że szwagier przechowywał ju – wchodziło się od podwórka – zobaczyłem mnóstwo karabi- byłem także i ja wróciliśmy po pozostałe skrzynki. Ku naszemu do żucia w ustach. Gienek B znalazł paczkę z suszonymi zupami duże ilości czystej wódki w trocinach. Miał tam także wódkę nów, kilka peemów oraz skrzynki z amunicją i granatami leżące zaskoczeniu w schowku nic już nie było. Poszliśmy do kolejnych owsianymi, które mogliśmy jeść na surowo. alaszówkę-kminkówkę. Pomagałem palić w piecach, sprzątać, na podłodze. Otworzyłem drzwi do kuchni i ku mojemu zasko- pomieszczeń stajni. Ktoś powiedział, że mogą tam być puszki Już w nocy z piątku na sobotę i całą sobotę słychać było ka- robić przydziałowe zakupy. Siostra moja Helena gotowała obia- czeniu zobaczyłem leżących na podłodze i śpiących jeden przy z sardynkami. Znaleźliśmy tylko beczułki z dykty pełne mielo- nonadę od strony Brzeska. Niemcy jechali przez Bochnię na Ko- dy dla klientów miejscowych i ludzi ze wsi przybywających do drugim żołnierzy niemieckich. Było ich pełno także w pokoju. nego cynamonu. Dla kolegów nie był to atrakcyjny towar, więc lanów. Około 14.00 na samym skrzyżowaniu stanął ciągnik Lanz, Bochni najczęściej w dni targowe. Specjalnością lokalu był gu- Mama paliła w kuchni ogień, siedziała zapłakana przy piecu tylko ja wziąłem dla szwagra jedną rozpoczętą już beczułeczkę który ciągnął za sobą autobus ze znakami Czerwonego Krzyża. lasz z koniny oraz flaki. i gotowała dla nich herbatę. Dałem jej obiad i nie zdającej sobie o wadze ok. 10 kg i tocząc ją po ziemi wróciłem do kolegi, który Zabrakło paliwa, więc Niemcy go pozostawili. Zaproponowali Często tuż przed godziną policyjną przychodzili żołnierze sprawy z tego co się dzieje w mieście, opowiedziałem w kilku pilnował skrzynek ze śliwkami. Stąd odległość do domu wyno- mieszkańcom, aby zabrali z niego całe jego wyposażenie: koce, z miejscowego garnizonu na piwo, wódkę i kolację. Po cichu zdaniach wszystko to, co widziałem. siła ok.600 metrów. Przenosiłem moją zdobycz do domu aż do pościel, opatrunki, nosze, aparaty elektryczne, miednice, wia- sprzedawali nam i klientom lokalu różne rzeczy. W dwóch repre- Zaskoczył mnie brak wartownika przed domem. Porozrzuca- wieczora. Ukryłem wszystko w drewutni pod węglem i drewnem dra, płyny dezynfekcyjne. Przed 16.00 nadjechał gazik z lekkim zentacyjnych pokojach tej restauracji na ścianach wisiały jeszcze ną bezładnie broń i amunicję można było przecież bez większe- i nic nie powiedziałem Mamie. Ojciec wrócił późno do domu działkiem. 6 żołnierzy ustawiło działo na chodniku koło domu od okresu przedwojennego obrazy olejne przedstawiające wido- go ryzyka zabrać. I taka myśl błysnęła mi w jednej sekundzie: i poszliśmy wszyscy spać. Malandy i jego lufę wymierzyli w centrum miasta. Jeden z żoł- ki Bochni. Malowali je – jak mi mówiono - bocheńscy malarze Schować ją w drewutni, gdzie był węgiel i drewno na opał, za- nierzy zobaczył mnie i zawołał abym się przybliżył. Zapytał, czy Katra i Gulik, w ten sposób płacąc za liczne poczęstunki w tym brać Mamę z domu i granatami wysadzić śpiących Niemców! Po 19 stycznia 1945 r. sobota chcę wystrzelić z działka do centrum miasta. Powiedział, że tam lokalu. W tym samym budynku mieściła się także cukiernia pana chwili przyszła jednak refleksja: Spalić i zburzyć rodzinny dom? Rankiem ojciec poszedł do restauracji szwagra dowiedzieć się są Iwany – komuniści. Odmówiłem, więc on wystrzelił z działa Szuglewicza, który był ojcem chrzestnym mojego siostrzeńca Ja- Narazić sąsiadów na konsekwencje ? Czy moje bohaterstwo się co się dzieje w mieście. Ulica Kazimierza Wielkiego była pusta. kilka razy i odjechał. Po chwili nadjechał motocykl z żołnierzem, nusza Broszkiewicza. komukolwiek opłaci? Powiedziałem Mamie, aby została w domu. Także na ulicy Wiśnickiej nie było żadnego ruchu. Nie widziałem który z rozpylacza podpalił stojący na zakręcie autobus. Uciekłem Rytm każdego dnia był podobny. Pod wieczór, gdy zrobiłem Niemcy jak się obudzą to pójdą dalej. Skierowałem się do ubi- ani jednego z moich kolegów. Stanąłem więc na skrzyżowaniu do domu i obserwowałem przez okno pożar autobusu. Strzelano wszystko co do mnie należało w restauracji wracałem do domu. kacji znajdującej się na podwórku, a tam szkop-wartownik sie- naprzeciwko domu w którym mieszkał Władek Stawiarski i nie do niego także z karabinu maszynowego. Często spotykałem się z kolegami, a miejscem naszych spotkań dział na sedesie i spał. Nie budziłem go. Poszedłem do szwagra. bardzo wiedziałem co mam robić i gdzie się ruszyć. W pewnej Był już zmrok, a świetlne pociski wystrzeliwane z Uzbor- była ulica Gipsowa. Tam w gronie kolegów siedząc na poręczach Droga skręcająca do Wiśnicza była zupełnie pusta. Natomiast chwili zobaczyłem przejeżdżające dwa samochody wyładowa- ni leciały z urwiska od strony zabudowań pana Kozłowskiego mostku na Babicy rozmawialiśmy o różnych sprawach interesu- w kierunku Kolanowa cały czas maszerowało wojsko, szły tabo- ne różnymi skrzyniami. Około południa od strony miasta jecha- i Sklenarza. Strzelanina jaka się rozpętała trwała około godzinę. jących chłopców w moim wieku. Najczęstszym tematem oczywi- ry i jechały działa. Około 20.00 wróciłem do domu. Żołnierzy już ła wojskowa furmanka ciągniona przez dwa konie-perszerony Na szczęście żaden pocisk nie trafił w nasz dom oszalowany de- ście był zbliżający się szybkimi krokami koniec wojny, snuliśmy nie było. Mogłem z Mamą spędzić spokojną noc. Tata został na – araby. Tak je nazywaliśmy. Niemiecki woźnica zatrzymał wóz skami w kolorze niebieskim. Gdy ucichła strzelanina zapanowały plany co będziemy robić w wolnej Polsce. Wiedzieliśmy o tym, że noc w restauracji, aby rano mieć bliżej do rzeźni. niedaleko mnie, aby konie mogły odpocząć. Ulica bowiem od egipskie ciemności. W domu nie było od tygodnia prądu, świeci- nocami latają wysoko nad naszymi głowami samoloty alianckie skrzyżowania wnosi się w kierunku Kolanowa. liśmy tylko naftą, karbidem lub świecą. z pomocą dla walczącej Warszawy, słyszeliśmy o zestrzeleniach, 18 stycznia 1945 piątek Woźnica zabezpieczył klockami koła, aby wóz nie stoczył się, Po pewnym czasie usłyszeliśmy na schodach od ulicy jakieś a 17 sierpnia 1944 r. uczestniczyliśmy na cmentarzu w Pogwizdo- Po śniadaniu udałem się, jak zawsze, do lokalu szwagra. założył koniom obrok w workach na głowę rozglądnął się wokół kroki. Ktoś wszedł i zastukał do werandy ogrodowej, której nigdy wie w pogrzebie lotników, którzy zginęli w Nieszkowicach Wiel- Zastałem tam dużo osób miejscowych, kilku policjantów i skinął na mnie wołając: Komm Junge ! (Podejdź chłopcze!) Gdy nie otwieraliśmy. Ojciec podszedł do okna w pokoju i zobaczyw- kich po powietrznej walce z niemieckimi samolotami.. granatowych i kilku Niemców w cywilnych ubraniach. Po podszedłem bliżej powiedział po niemiecki : Popilnuj mi wozu szy sowieckiego żołnierza powiedział po rosyjsku: Zachodi kru- W czasie ostatnich miesięcy przed końcem wojny pracowa- posiłku wsiadali oni do stojących pod restauracją aut i odjeż- i konia. Dam ci za to czekoladę, cukierki i papierosy ! Obiecałem gom, zdies germanców niet, my Polacy. Po chwili do sieni a na- liśmy pod nadzorem Niemców przy kopaniu okopów na odcinku dżali w kierunku Krakowa. Miejscowi policjanci żegnali się tu siedzieć, aż do jego powrotu, a on wyjął cygaro, poczęstował stępnie kuchni wszedł żołnierz z workiem na plecach i pepeszą od Kurowa, aż do Nowego Wiśnicza. Niemcy przygotowywali z kolegami i znajomymi. Słyszałem odgłosy salw armatnich mnie, zapalił, oglądnął jeszcze raz czy wóz jest dobrze zabez- w ręce. Pytał kiedy odjechali Niemcy i jak daleko jest do Berlina.

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 24 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 25

Rodzice znali język rosyjski, bowiem w l. 1914-1919 r. jako ze- wych. W budynku „Sokoła” tliły się jeszcze kartony z żyletka- BOCHEŃSKA LISTA KATYŃSKA 34. Seruga Józef ppłk słańcy byli na Syberii. mi, pastą do zębów, grzebieniami, wodą kolońską. Ściany, okna 35. Tatarka Alfred Leopold rtm. Mama przygotowała jakiś posiłek, ojciec postawił na stole i drzwi były wypalone, gdzieniegdzie sterczały kikuty framug 36. Waligóra Jan ppor. wódkę. Żołnierz powiedział, że zakwaterowani są w składzie okiennych oderwanych częściowo od ścian. Zburzona była Starobielsk – zamordowani w Charkowie 37. Wiśniewski Marian Stanisław kpt. opałowym i maja chorego oficera, którego zaraz przyniosą do nas dobudówka i wszędzie pełno gruzu i popiołu. Zawalona była 1. Anlauf Stefan-Leon kpt.art.sł.st 38. Wójtowicz Marian ppłk sanitariusze razem z łóżkiem z pościelą. Będzie on u nas mieszkał częściowo piwniczka pod tą dobudówką. Odgrzebaliśmy jedno 2. Drwota Franciszek Ksawery mjr 39. Wydro Roman Kazimierz ppor. rez. a lekarz będzie się nim opiekował. Poprosił Mamę, aby zapali- okienko od tej piwniczki. W środku było ciemno. Zdecydowa- 3. Gűnther-Rentgen Antoni Marian por. rez 40. Zdrochelski Roman Józef kpt. ła w piecu, bo jest zimno. Oni przyniosą opał, mięso i wszystko liśmy, że zgromadzimy sznury i świece i po obiedzie opuścimy 4. Iwulski Kazimierz ppor. rez 41. Ziółkowski Jan Leon ks. st.kapelan co będzie potrzebne. Codziennie będzie się nim opiekował ad- się tam do środka. Tak się też stało. Do środka opuściliśmy na 5. Jelonek Jan ppor.rez. jutant. Nikomu nie wolno o tym mówić. Około godziny 22.00 linach Ryśka Nowaka. Ostrzegaliśmy go aby uważał czy gdzieś 6. Kalita Józef Karol ppor. Ostaszków – zamordowani w Miednoje przyszedł w nowym mundurze oficer, który przywitał się z nami nie wiszą na drutach granaty, albo inne pułapki. 7. Kicka Jan mjr 1. Badylak Władysłąw przod PP i podziękował, że może u nas przebywać, że będzie się leczył, Po jakimś czasie wyciągnęliśmy go. Opowiadał, że jest tam 8. Kochański Stanisław Józef kpt 2. Babral Jan st. post. PP gdyż ma przeziębiony żołądek i czy może leżeć w kuchni, w cie- dużo drewnianych transporterów z butelkami. Poza tym jest 9. Korolewski Aleksander Feliks kpt 3. Bankiewicz Maksymilian straż. SW ple. Dodał, że cieszy się, że gospodarze znają język jego kraju. dużo szkła i gruzu. Przygotowaliśmy jeszcze więcej światła 10. Leśniak Władysław Stanisław ppłk 4. Batorski Jan post. PP Ja zmęczony wrażeniami poprzedniego dnia poszedłem spać do (świec) i tym razem opuściliśmy w głąb dwóch kolegów Ryśka 11. Letyński Leopold rtm. 5. Bożek Tadeusz st. post. PP pokoju. Jeszcze długo w nocy rodzice rozmawiali z oficerem. i jego brata Leszka. A za nimi wiadro. Przy jego pomocy wywo- 12. Nodzyński Tadeusz Jan kpt.rez. 6. Bryła Jan straż. SG W sieni stał cały czas wartownik. Wtedy uświadomiłem sobie, ziliśmy na górę butelki. Okazało się, że jest to szampan i wino 13. Piotrowicz Karol por.rez. 7. Budyś Franciszek st. post. PP że właśnie tego wieczora skończyła się hitlerowska okupacja francuskie, jakieś syropy i owocowe smaki. Zdobycz wynosi- 14. Siewiński Zygmunt Aleksander mjr 8. Burkiewicz Jan st. post. PP w Bochni. A co nam pokaże dzień jutrzejszy? liśmy do bunkra, który sobie wybudowaliśmy nad Babicą. Był 15. Skoczylas Szymon płk 9. Cieślewicz Zygmunt post. PP on dobrze zamaskowany. Ogółem było 50 butelek szampana, 16. Stanek Stanisław por. rez. 10. Domiński post. PP 20 styczeń 1945 r. niedziela wina i soków. Podzieliliśmy wszystko na równe 6 części, czyli 17. Świderski Antoni kpt. 11. Domagała Adam st. post. PP Po śniadaniu poszedłem z rodzicami do kościoła. Mszę na tyle części ilu nas było. Gdy się ściemniło zapaliliśmy ogni- 18. Tarczałowicz Jan por. rez. 12. Dziadowiec Michał st. post. PP św. celebrował proboszcz ks. Kuc. Nastrój w kościele był wy- sko. Ktoś przydźwigał duży garniec. Nie było korkociąga, więc 19. Undas Stanisław ppłk 13. Fitrzyk Szymon przod. SW jątkowy, radosny a jednocześnie jakże podniosły. Rozlegały ubijaliśmy szyjki butelek i zawartość szampana, wina i soków 20. Wajda Jakub kpt. 14. Imiołek Władysłąw st. post. PP się patriotyczne pieśni. Zwłaszcza „Boże coś Polskę” śpiewały wlewaliśmy do niego. Powstała niebezpieczna mieszanka, któ- 15. Kaczmarczyk Jan st. post. PP wszystkie gardła, młodzi i starzy. W oczach wielu widziałem rą w blaskach ogniska świętowaliśmy wolność Polski. Kozielsk – zamordowani w Katyniu 16. Klasa Michał st. post. PP prawdziwe łzy. Po mszy poszedłem do szwagra, siostry i dzieci. Paczka przyjaciół : Marian Sołtys, Eugeniusz Broniszew- 1. Bahaj Jan Ignacy ppor. 17. Koryga Jóżef pos. PP Wszyscy byli zdrowi i cali, co bardzo mnie ucieszyło. Jeden ski, Zbigniew Smrokowski, Kazimierz Kokoszka, Kazimierz 2. Benesch Michał Jan por. 18. Krępa Jóżef post. PP pocisk w czasie nocnego ostrzału przebił ścianę strychową, ale Malanda, Ryszard i Leszek Nowakowie, T i R. Dźwigajowie, 3. Białek Roman kpt. 19. Kwaśny Jóżef pos. PP. na szczęście nie eksplodował. Z przerażeniem pomyślałem, że R. Turkiewicz na zgliszczach Sokoła zawiązała później Klub 4. Biel Franciszek ppor. 20. Lach Karol st. post. PP mógł by to być pocisk do wystrzelenia którego namawiał mnie Sportowy Sokół-Olympia, o którym już pisaliśmy na łamach „ 5. Czyżewski Kazimierz Marian mjr 21. Łaciak Teofil przod. PP Niemiec. Na chodniku przy budynku pana Semenowicza zoba- Wiadomości Bocheńskich”. 6. Danikiewicz Edward kpt. 22. Mączyński Jan kpt. rez. czyłem moich kolegów, więc razem poszliśmy oglądać boisko Marian Sołtys jest prezesem Oddziału Krakowskiego Stowa- 7. Dańda Antoni Jan ppor.rez. 23. Malina Jacenty st. post. PP sportowe. Leżało na nim 20 spalonych wraków samochodo- rzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej 8. Dziadek Jan ppor. 24. Mus Andrzej straż. SW 9. Gąsiorek Kazimierz Antoni ppor. 25. Niechwiej Franciszek przod. PP 10. Fraenkel Józef dr ppor.rez. 11. Gargul Stanisław chor. 26. Paduch Jóżef st. post. PP 12. Gąsiorek Kazimierz Antoni ppor. rez. 27. Puzio Jóżef post. PP BOCHEŃSKA LISTA KATYŃSKA 13. Glazur Karol kpt. 28. Pietroń Edward st. post. PP 28 listopada 2000 roku, w 60 rocznicę zbrodni katyńskiej nie Bochni tak szczegółowa wystawa przedstawiająca sylwetki 14. Göttinger Tadeusz Ludwik ppor. rez. 29. Setkowicz post. PP Stowarzyszenie Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej zamordowanych oficerów związanych z Bochnią. Wykład na te- 15. Górka Antoni por. rez, 30. Siudak Jan st. post. PP przygotowało w „Domu Bochniaków” wystawę „Bochniacy mat „Kłamstwa katyńskiego” wygłosił znany i ceniony historyk 16. Kiczka Jóżef mjr 31. Skoczek Wincenty st. post. PP w obozach Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa zamordowani z Instytutu Katyńskiego red. Stanisław Jankowski. Główne prace 17. Kozela Franciszek por. rez. 32. Skóra Władysław st. post. PP w Katyniu, Charkowie i Miednoje”. Wystawa ta przedstawiała badawcze, które pozwoliły na urządzenie wystawy wykonała kol. 18. Krogulski Stanisław Henryk ppor. Rez. 33. Suchenko Andrzej st. Post. PP obraz tamtej zbrodni dokonanej m.in. na oficerach i żołnierzach Janina Kęsek członek ZG. Stowarzyszenia, która była też komisa- 19. Krudowski Jan mjr. 34. Tomaszewski Władysław straż. SW garnizonu bocheńskiego z 5 Dywizjonu Taborów i Szwadronu rzem wystawy i która gromadziła napływające w czasie trwania 20. Krudowski Stefan mjr 35. Włodarczyk Władysław przod. PP Zapasowego Pułku 3 Ułanów, Powiatowej Komendy Uzupełnień wystawy materiały historyczne, a zwłaszcza fotografie. Dzięki 21. Kubicki Kazimierz por. 36. Wywiał Stanisław post. PP (PKU) oraz Dywizjonu Pociągów Pancernych z Niepołomic. tej inicjatywie do Stowarzyszenia napłynęły z całej Polski dodat- 22. Lehrhaft Dawid kpt. Oprócz nich w ręce Rosjan dostali się zawodowi wojskowi i re- kowe fotografie i bezcenne uzupełnienia. Efektem tego było opra- 23. Matolski Leon mjr Zamordowani na Ukrainie: zerwiści wywodzący się z Ziemi Bocheńskiej, a walczący w róż- cowanie przez Stowarzyszenie Bochniaków i Miłośników Ziemi 24. Moszczeński Leon płk 1. Czapliński Włądysłąw Karol ppłk nych pułkach i pododdziałach polskiej armii, funkcjonariusze Bocheńskiej BOCHEŃSKIEJ LISTY KATYŃSKIEJ, którą 25. Olszowy Aleksander por. rez. 2. Kukla Marian Policji Państwowej i Komendy Powiatowej Policji w Bochni, po- publikujemy poniżej. Artykuły na temat wystawy i jej pokłosia 26. Pałkowski Józef por. rez. 3. Mączka Tadeusz ppor. rez. sterunków w Żegocinie, Niepołomicach i Uściu Solnym, którzy opublikowaliśmy na łamach „Wiadomości Bocheńskich”. Był to 27. Pilch Feliks por. w kompaniach ochrony linii kolejowych walczyli na wschodnich artykuł Ryszarda Rybki p.t. „Pozostały tylko wspomnienia i żal” 28. Piwowarczyk Stanisław kpt. Zamordowani na Wschodzie: kresach Rzeczypospolitej. (WB nr 4 (48) z 2000 r. i „Pokłosie wystawy” (WB nr 1 (49) 29. Plewniak Wojciech kpt. rez. 1. ppor. Bryjak Stanisław ppor. W ekspozycji tej pokazano sylwetki 63 mężczyzn ofiar z 2001 r. Bocheńska Lista Katyńska nie jest jeszcze zamknięta. 30. Podgórzec Franciszek ppor. 2. Błoński Tadeusz Stanisław ppor. rez. NKWD związanych z Bochnią i Ziemią Bocheńską urodzeniem, Prace rozpoczęte przez nasze Stowarzyszenie kontynuują pra- 31. Rojek Edward kpt. 3. Florczyk Tadeusz ppor. rez. zamieszkaniem, pracą zawodową, służbą wojskową, duszpaster- cownice Muzeum im. prof. Fischera pani Grażyna Potępa i Jani- 32. Rybakiewicz Witold kpt. rez. 4. Pawełek Marian por. ską, nauką w bocheńskim Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcą- na Kęsek, która jest jednocześnie członkiem Zarządu Głównego 33. Rydarowski Stanisław Szymon kpt. 5. Sypek Franciszek por.rez. cym im. Króla Kazimierza Wielkiego. Była to pierwsza na tere- Stowarzyszenia (S. Kobiela)

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 26 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 27

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 28 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 29

roku sprzedał tutejszy folwark Adamowi Gasztołdowi - Bukra- ni. Uczcijmy pamięć Ś.P. Zygmunta nową mogiłą. Ja ze swej Jarosław Kucybała bie, który gospodarował w nim do swojej śmierci w 1937 roku. strony proponuję tablicę nagrobną o treści: Następnie te odziedziczył jego syn Stanisław Bukraba, major III pułku Szwoleżerów Suwalskich. Ś.P. Porucznik inż. Gasztołd – Bukraba Oficer Zagadka wrześniowych grobów Odnajduję następną sensację: „nasz” porucznik został po- 24 Pułku Ułanów 10 Brygady Kawalerii śmiertnie Kawalerem orderu Virtuti Militari klasy V za bój Pułkownika Stanisława Maczka. Ranny pod Kasiną „6 września 1939 roku Bochnia, huk wystrzałów staje się w pierwszych dniach września 1939 roku rozpoznawała tereny o Kasinę Wielką. Na koniec jeszcze jeden cytat z monografii Wlk 4 września 1939 roku. nieznośny, ciągły terkot broni maszynowej. Już od kilku dni przygraniczne i bombardowała niemieckie jednostki pancerne Jerzego Majki „Brygada Motorowa płk Maczka”: Powstrzyma- Zmarł 6.09.1939 roku. Kawaler orderu Virtuti Militari kolumny sanitarne PCK zwożą do szpitala rannych żołnierzy. w rejonie Nowy Targ – Chabówka. Podczas lotów rozpoznaw- nie nieprzyjaciela pod Kasiną odbyło się kosztem sporych strat. klasy V- krzyż srebrny. Jest ich 82. Dziś zmarło trzech w tym jeden oficer, przy- czych, prawie każda załoga, wbrew istniejącym zakazom, Zabitych zostało kilkunastu żołnierzy 24 pułku ułanów (w tym wiezieni w ciężkim stanie gdzieś zza Dobczyc. Mają dziwne zabierała bomby w ilości 100- 200 kg. Do dnia 17 września por. Zdzisław Hempel i zmarły z ran por. Zygmunt Gasztołd). Literatura: skórzane płaszcze – podobno lotnicy.” załogi Eskadry wykonały 48 zadań bojowych (w tym 6 nad Stracono 2 czołgi „Vickers” i kilka tankietek. Założony cel właś- - Aero –technika lotnicza miesięcznik 4/92 terytorium nieprzyjaciela), zrzuciły około 8 ton bomb. ciwie został osiągnięty. Większym jednak od efektu taktyczne- - Pawlak Jerzy „Polskie eskadry w wojnie obronnej 1939” wyd.1982 Spacerując po bocheńskim cmentarzu nie sposób nie za- Zaczynam poszukiwania od wydaje się najłatwiejszego do go- napisał w relacji gen. Maczek – był efekt operacyjny tego - Skibiński Franciszek „Pierwsza pancerna „ wyd. 1960 uważyć pamiątki po zmaganiach pierwszej wojny św., jakimi rozpoznania oficera Wojska Polskiego porucznika Zygmunta natarcia w formie kompletnego zahamowania na 24 godziny - Majka Jerzy „ Brygada motorowa płk Maczka” wyd. 2004 są mogiły żołnierzy. Na skraju kwatery zauważamy trzy na- Bukraba z Ruskich Piasków k. Lublina. posuwania się 4 Dyw. Lekkiej na tym odcinku - Nowak Piotr E. „Dywizjon Rozpoznawczy 10 Brygady Kawalerii grobki zupełnie nie pasujące do wystroju austriackich krzyży Niestety po paru tygodniach poszukiwań w wykazach, Sytuacja, w której lotnik WP awansuje do rangi bohatera 1938-1939” wyd.. 1999 nagrobnych. książkach i internecie jestem pewien, że człowieka o takim 10 BK, kawalera orderu Virtuti Militari przerosła Mnie zu- - Ferenstein Ludwik „Czarny naramiennik” wyd.1985 nazwisku nie było w pełnie, dlatego apeluję do władz miasta, sympatyków Boch- Jarosław Kucybała polskim lotnictwie. Kim w takim razie byli tajemniczy żołnierze? Ewelina Mroczek Zainteresowanie swoje skupiam teraz bar- dziej na Jego skórzanej kurtce, wprowadzonej Dąb Pamięci w Borzęcinie do użytku Dziennikiem Rozkazów nr 2/1936 W Borzęcinie koło Szczurowej w powiecie brzeskim towania ojca, wypędzenia całej rodziny z domu i katorgi, poz. 20 jako przeznaczona dla lotnictwa, broni pancernej i zmo- 16 kwietnia b.r. odbyła się znamienna i piękna uroczystość trwającej 5 tygodni drogi na zesłanie, gdzieś do głuszy toryzowanej oraz prowadzenia pojazdów mechanicznych. wpisana w Ogólnopolski Program Edukacyjny „Katyń...oca- w okolice Tobolska. Tutaj z matką i bratem przebywała do Idąc tym tropem sięgam po książkę Franciszka Skibińskie- lić od zapomnienia, nad którym Patronat Honorowy sprawuje 1946 roku, cierpiąc głód i zimno, a jej matka jeszcze ciężką go „Pierwsza pancerna” i na stronie 57 czytam: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński. Z wie- pracę i lęk o życie męża i dzieci. „Natarcie wyszło stosunkowo późno, uprzedzając wszelako lu poczynań programowych podjęto także akcję sadzenia Pani Dezyderia, emerytowana długoletnia nauczycielka działanie nieprzyjaciela, i było najwidoczniej dużym zaskoczeniem Dębów Pamięci w miejscowościach, których społeczności w Borzęcinie jest absolwentką bocheńskiego Liceum Pedago- Groby lotników na cmentarzu komunalnym przy ulicy Orackiej w Bochni. dla Niemców, ponieważ z miejsca uzyskało poważny sukces. Zdo- zostały dotknięte zbrodnią katyńską. Dęby mają upamiętniać gicznego, zaś jej brat – Liceum Ogólnokształcącego w Bochni. Groby lotników, żołnierzy, którzy nie bacząc na dyspropor- byto najpierw wzgórza na południowy zachód od Kasiny Wielkiej, polskie ofiary „łagrów i dołów” na nieludzkiej ziemi totali- Po uzyskaniu „małej matury” uczył się dalej w szkołach wojsko- cję w ilości i jakości sprzętu podjęli walkę. Prawdopodobnie a następnie grzbiet na północny wschód od Mszany Dolnej. Na tarnego systemu Sowietów. Akcja sadzenia Dębów Pamięci wych, ukończył Akademię Sztabu Generalnego. Nigdy nie było jest to cała załoga, a gdzie są w takim razie resztki samolotu? polu walki pozostały trzy nieprzyjacielskie czołgi. Wzięto jeńców rozpoczęła się w kwietniu b.r. w Radzyminie pod Warsza- wolno, jej i bratu napisać w dokumentach o Sybirze, o ojcu, które- Wyobraźnia zaczyna pracować... z 4 dywizji lekkiej. Straty własne wynosiły około piętnastu zabitych. wą. W naszym rejonie została zainicjowana w Borzęcinie. go matka przez lata bezskutecznie poszukiwała w nadziei powro- Między innymi zginął porucznik Hempel, a porucznik Bukraba, 16 kwietnia posadzono tutaj dąb dla uhonorowania pamięci tu. Gdy tylko stało się możliwe, z pielgrzymką wielu uczestników ciężko ranny, zmarł wkrótce na skutek odniesionych ran” Józefa Piękosza syna Antoniego, pochodzącego z Borzęci- transportów lat 1940-1941 i ich rodzin ; pani Dezyderia pojecha- Nasz porucznik był żołnierzem płk Stanisława Maczka! Sław- na, ochotnika w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 r., ko- ła do Tweru ; zobaczyła kazamaty więzienne, budynek NKWD, nej 10 Brygady Kawalerii, która przez kilka dni powstrzymywała mendanta Policji Państwowej w miejscowości Czudel pow. gdzie zastrzelono jej ojca, a potem przebyła 30 km. w las za Twe- w Beskidzie Wyspowym cały niemiecki XXII Korpus Pancerny, Sarny w województwie wołyńskim, zastrzelonego w Twerze rem do Miednoje, do miejsca zakopania przez oprawców, ciał po- umożliwiając wycofanie się Armii „Kraków”. Następnie hamo- 16 kwietnia 1940 roku na mocy decyzji Biura Politycznego mordowanych oficerów i funkcjonariuszy państwa polskiego. wała Niemców pod Rzeszowem, KC WKPB z 5 marca 1940 roku, pogrzebanego w masowych Dzisiaj już spokojna, bo nad dołem śmierci powstał „prze- Łańcutem, Jarosławiem, nie dając mogiłach Miednoje. 10 listopada 2007 r. w trakcie uroczysto- piękny cmentarz”, który przywrócił Im Wszystkim, potrakto- się rozbić. Uczestniczyła w walkach ści „Katyń-Pamiętamy” na Placu Piłsudskiego w Warszawie wanym „...jak zwierzęta...”. ludzką godność i pamięć... Choć pod Lwowem i jako zwarty oddział Józef Piękosz, został odczytany pod numerem 9488 i awan- wciąż wraca pytanie: Za co ? przekroczyła granicę węgierską. sowany na stopień Przodownika Policji Państwowej przez Znaczącym akcentem tej uroczystości była wystawa katyń- Z wrześniowych samolotów, rozpoznawczy Karaś posia- W „Obsadzie personalnej Prezydenta R.P. ska, złożona z 20 tablic przedstawiających historię żołnierzy za- dał trzy osobową załogę: pilota, obserwatora-bombardiera 10 BK” czytam: Borzęcińska uroczystość zorganizowana przez Wójta, mordowanych w Katyniu, Charkowie i Miednoje. Stare pieśni i strzelca tylnego. W 1939 był samolotem nienowoczesnym, Por. rez. inż. Gasztołd – Bu- Radę Gminy z udziałem parlamentarzystów, przedstawicie- żołnierskie w nowoczesnej aranżacji zespołu muzyczno-wokal- lecz jeszcze skutecznym. Niestety latał bez osłony i dlatego kraba Zygmunt był dowódcą li Rządu, władz powiatowych i licznych delegacji zgroma- nego z Centrum Animacji Społecznej „Horyzonty” w Tarnowie łatwo stawał się łupem niemieckich myśliwców. Kampania pierwszego plutonu 2 szwadronu dziła mieszkańców wsi, a przede wszystkim szkolną mło- wplotły się w klimat tego spotkania oraz jakże odległego i obce- wrześniowa zakończyła się dla Karasi tragicznie. Strącono 24 pułku ułanów. dzież, do której inicjatorzy i realizatorzy programu kierują go młodemu pokoleniu Polaków – tamtego czasu. 108 samolotów z 119 eksploatowanych. Internet przynosi następne apel o pamięć i honor. Chwilą szczególnie poruszającą tej W uroczystościach w Borzęcinie uczestniczyła przedsta- Nad Bochnią przelatywały samoloty 31 Eskadry Rozpo- informacje: Ruskie piaski- wieś uroczystości było wystąpienie córki Józefa Piękosza, pani wicielka Zarządu Głównego Stowarzyszenia Bochniaków znawczej działającej na korzyść Armii „Karpaty”. Jednostka ta w gminie Nielisz w powiecie Za- Dezyderii Gajdy z Borzęcinia. Dając świadectwo okrutnej i Miłośników Ziemi Bocheńskiej. stacjonująca na lotnisku polowym Werynia koło Kolbuszowej mość. Poprzedni właściciel w 1901 prawdzie, opowiedziała o doznanych przeżyciach z aresz- Ewelina Mroczek

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 30 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 31

Stanisław Kobiela magała się szybkiego osądzenia odpowiedzialnych za zbrod- Początek procesu nie popełniane w Auschwitz, tym bardziej, że na terenie oku- Każdemu oskarżonemu doręczono odpowiednio wcześniej powanych Niemiec odbyły się już procesy funkcjonariuszy akt oskarżenia i przydzielono obrońcę z urzędu, który mógł Proces załogi Auschwitz-Birkenau obozów koncentracyjnych: Belsen (17.11.1945 i 20.05.1946), na terenie więzienia widzieć się z oskarżonymi, których miał Dachau (13.12.1945), Mauthausen (13.05.1946) Nauen- bronić. Proces rozpoczął się 25 listopada 1947 roku w sali w Krakowie w 1947 r. gamme (13.05.1946), Ravensbrück (3.02.1947), Flossen- Muzeum Narodowego w Krakowie przy Alei 3 Maja. Posie- burg (22.01.1947). Do Polski ekstradowano w 1946 roku dzenia Trybunału miały się odbywać dwa razy dziennie od Wkrótce ostatni żyjący więźniowie Auschwitz dołączą do człowieczeństwo i nie umiejąc samodzielnie odróżnić dobra 320 byłych członków załogi obozu Auschwitz-Birkenau, ale godziny 9 tej rano z dwugodzinna przerwą do 19 lub 20-tej. tych, którzy zostali zamordowani w obozie. Na ziemi nie po- od zła przeistaczali się w zbrodniarzy1. Najważniejszą lekcją, z tej liczby tylko 120 przebywało w krakowskim więzieniu Odpowiedzialnym za terminowe dowiezienie oskarżonych był zostanie już ani jeden człowiek, który na własne oczy widział jaką daje nam Auschwitz – pisze cytowany na wstępie Rees Montelupich5. Pozostali, osadzeni zostali w różnych wię- funkcjonariusz W.U.B.P w Krakowie Julian Pieniążek. Pub- zbrodnie popełniane w tym miejscu. Historia ta odpłynie w od- – jest przemożny wpływ sytuacji na ludzkie zachowanie. Czło- zieniach na terenie Polski. Hansa Aumeiera jednego z naj- liczność mogła uczestniczyć w rozprawach na podstawie bile- ległą przeszłość i stanie się jednym z wielu straszliwych wyda- wiek zapytany o ulicę może wskazać właściwą drogę, może być większych zwyrodnialców obozowych, skazanego na śmierć tów wstępu, wydawanych przez sekretariat Wydziału Karnego rzeń w historii – jeszcze jedną dawna masakrą, której nikt już miły i dobry. Ten sam człowiek w innej sytuacji może się oka- w I procesie załogi Dachau (13.12.1945 r.) dopiero w maju S.O. w Krakowie przy ul. Grodzkiej. Przebieg rozprawy miał nie pamięta. Nie możemy dopuścić, by tak się stało. Musimy zać najgorszym sadystą. Nikt nie zna siebie. Wszyscy możemy 1947 r. przywiózł do Szczecina z brytyjskiej strefy okupa- być tłumaczony na cztery języki obce : rosyjski, angielski, nie- ocenić postępowanie zbrodniarzy na tle ich czasów. Tak pi- stać się dobrzy albo źli w tych różnych sytuacjach. cyjnej Niemiec statek „Isar” w transporcie 46 zbrodniarzy. miecki i francuski. Na zewnątrz budynku od strony wejścia sał wybitny angielski dziennikarz telewizyjny Laurence Rees Proces Rudolfa Hőssa ujawnił prawdę o obozie oświęcim- Zakutego w kajdany przewieziono w samochodzie pancer- głównego umieszczono głośniki, aby ci, którzy nie dostali się w wydanej w 2004 r. książce : AUSCHWITZ. Naziści i „osta- skim i wykazał co w praktyce oznacza zbrodnia ludobójstwa, nym ze Szczecina do krakowskiego więzienia Montelupich. do środka mogli także śledzić przebieg procesu. Sala oświet- teczne rozwiązanie”. zdefiniowana jako celowe wy- Szef gestapo w Auschwitz Maksymilian Grabner aresztowa- lona była jupiterami. Pracownicy Polskiej Kroniki Filmowej W ubiegłym roku minęło niszczanie narodów, grup etnicz- ny w sierpniu 1945 r. w Austrii, jeszcze w czerwcu 1947 r. „Czołówka” i fotoreporterzy prasowi czekali na pojawienie się 60 lat od dwóch pierwszych nych, rasowych poprzez zabój- przebywał w Jugosławii ekstradowany tam omyłkowo. Szef oskarżonych. Amerykańskie kamery filmowe ustawione były procesów załogi hitlerowskiego stwa (sprawstwo), podżeganie, krematorium Erich Muhsfeld aresztowany 3 maja 1945 r. od- na pustą jeszcze ławę oskarżonych7. obozu koncentracyjnego Aus- usiłowanie i zmowę w celu jej powiadał za zbrodnie popełnione w obozie koncentracyjnym Przewodniczącym 9-osobowego Trybunału był sędzia chwitz-Birkenau odbywających popełnienia (współsprawstwo)2. Flossenburg. Skazany na karę dożywocia, w Polsce znalazł dr Alfred Eimer, ten sam, który przewodniczył procesowi się w Polsce przed Najwyż- się 30 maja 1947 roku6. Heinrich Josten jedyny z oskarżo- Rudolfa Hőssa, a oskarżał I Prokurator NTN Stefan Ku- szym Trybunałem Narodowym. * * * nych, który od chwili powstania obozu Auschwitz, aż do rowski i pięciu prokuratorów różnych szczebli8. Obrońcami W pierwszym z nich toczącym Proces krakowski czyli ostatnich jego dni „pracował” w tym obozie, do Polski eks- z urzędu było dziewięciu krakowskich adwokatów9. Każdy się w Warszawie w marcu 1947 II proces oświęcimski sądzący tradowany został 28 lutego 1947 r., a w więzieniu Montelu- z nich bronił 4 albo 5 oskarżonych. Sędziwy mec. dr Ber- roku oskarżonym był pierwszy 40-tu członków załogi obozu pich osadzony został dopiero 6 czerwca 1947 r. W czerwcu told Rappaport zwrócił się do Trybunału na piśmie z proś- komendant obozu (1940-1943) Auschwitz-Birkenau ujawnił czy- 1947 r. I prokurator NTN zwrócił się do Ministerstwa Bez- bą o zwolnienie go z obowiązku obrony z uwagi na to, że osławiony Rudolf Ferdynand ny bezpośrednich wykonawców pieczeństwa Publicznego o ustalenie w jakich więzieniach należy on do narodu żydowskiego i trudno mu bronić tych, Hőss, w drugim toczącym się systemu panującego w obozach przebywają zbrodniarze znajdujący się na liście tych, którzy którzy dopuszczali się tak strasznych zbrodni wobec Żydów. w listopadzie i grudniu 1947 r. koncentracyjnych. Uczestniczy- powinni odpowiadać w tym procesie i zażądał sprowadzenia Trybunał nie uwzględnił tego wniosku i Rappaport z wielką Proces załogi Auschwitz-Birkenau toczył się w budynku Muzeum w Krakowie - 40 członków zało- Narodowego w Krakowie li oni aktywnie w eksterminacji wszystkich do więzienia Montelupich. W takich okolicznoś- sumiennością prowadził obronę przydzielonych mu oskarżo- gi tego obozu. wielkich mas ludzi. W zdecy- ciach nie można było czekać z procesem Rudolfa Hössa, aż nych godnie reprezentując krakowską palestrę10. Procesy te budziły ogromne zainteresowanie społeczeństwa dowanej większości mieli bezpośredni kontakt z więźniami, wszyscy oskarżeni znajdą się w jednej sali sądowej. 25 listopada 1947 r. na pół godziny przez rozpoczęciem polskiego i całego świata. Konzentrationslager Auschwitz-Bir- znęcali się nad nimi fizycznie, moralnie i osobiście mordowali. Drugą przyczyną opóźniania rozpoczęcia II procesu była procesu, przywieziono oskarżonych z więzienia w dwóch kenau był bowiem największym w okresie hitlerowskiej oku- Odpowiadający przed Trybunałem byli normalnymi ludźmi, nie zła kondycja psychiczna i fizyczna osadzonych członków dużych samochodach ciężarowych zakrytych plandekami. pacji Europy zespołem obozów koncentracyjnych i zagłady, byli chorymi psychicznie. załogi oświęcimskiej. Większość z nich, po przywiezieniu Pod eskortą wysiadali oni za budynkiem Muzeum Narodo- usytuowanym w Oświęcimiu i jego okolicy, w którym zginęło W opracowaniu tym pojawią się w charakterze ekspertów, do Polski, zdawała sobie sprawę, że za popełniane zbrodnie wego (pomiędzy budynkiem Muzeum i Biblioteki Jagiel- ok. 1,5 mln więźniów, w ogromnej większości Żydzi i Polacy. fotografów-dokumentalistów, świadków i obserwatorów tego czeka ich szubienica. Depresję tę pogłębiały częste konfron- lońskiej. Nie byli skuci kajdankami. Niektórzy trzymali Obecnie zainteresowanie środków masowego przekazu procesu także ludzie związani z Bochnią i naszym Stowarzy- tacje z byłymi więźniami, którzy rozpoznawali swoich prze- w rękach jakieś papiery lub bruliony. Mężczyźni mieli na w Polsce przesunęło się na inne tematy z naszej najnowszej szeniem. Należy oddać im część za to, że przyczynili się do śladowców. Zła kondycja fizyczna wynikała z ograniczenia sobie zielone mundury żołnierzy Wehrmachtu bez dystynk- historii, brakuje polemiki z tymi, którzy twierdzą, że komór pokazania istoty zbrodni i utrwalenia dla przyszłych pokoleń ruchu i mało kalorycznego jedzenia pozbawionego witamin. cji i czapek. Kobiety - cywilne płaszcze. Pod silną strażą po gazowych nie było, że rozmiary hitlerowskiego ludobójstwa tego co wydarzyło się w Auschwitz i na sali sądowej. W czasie kontroli przeprowadzonej na polecenie prokuratora przejściu kilku metrów wchodzili kolejno do budynku i zajęli da się porównać z problemem wypędzonych, albo że karanie Szewczyka stwierdzono przypadki wyniszczenia głodowego, przygotowany dla nich pokój niedaleko sali rozpraw. Świad- sprawców odbywało się w atmosferze powojennego odwetu. Dlaczego dwa procesy ? wychudzenie, obrzęk nóg znacznego stopnia z powodu awi- kiem jednego z takich przyjazdów był dr Jerzy Ludwikowski Właśnie akta procesu krakowskiego liczące 68 tomów po- Krakowski proces załogi oświęcimskiej rozpoczął się osiem taminozy. Zdaniem lekarza więziennego dr Eryka Dormickie- z Wiśnicza, który wówczas rozpoczynał studia w Krakowie. twierdzają, że w tym przypadku oskarżonym stworzono peł- miesięcy po procesie Rudolfa Hőssa. Oba procesy dotyczyły tej go, te zaburzenia troficzne stanowiły zagrożenie dla życia Zapamiętał, że wszyscy oskarżeni szli z podniesionymi gło- ne prawo do obrony. Potwierdza to w końcu ogromna rozpię- samej materii prawnej - funkcjonowania KZ Auschwitz i popeł- więźniów. Wszyscy oskarżeni musieli być doprowadzeni na wami, butni i pewni siebie. tość wyroków od kary śmierci po wyroki kilku lat więzienia nianych tam zbrodni3. Można zapytać dlaczego nie przygotowano rozprawę w odpowiedniej kondycji fizycznej i psychicznej. Zainteresowanie procesem było ogromne także za granicą. a nawet wyrok uniewinniający. jednego wielkiego procesu z Hőssem i jego podkomendnymi na Od tego czasu otrzymywali oni do posiłku porcje świeżej ka- Obecni byli obserwatorzy zagraniczni, a wśród nich płk Yves W przeciwieństwie do niewielkiego zainteresowania tą te- wspólnej ławie oskarżonych, jak np. w procesie w Lüneburgu pusty. Wydłużono także czas obowiązkowych spacerów na Lemerle – prezes Francuskiego Trybunału Wojskowego w Ra- matyką w Polsce, w zachodniej Europie i Stanach Zjednoczo- w 1945 sądzącym komendanta i załogę obozu w Belsen. podwórzu więziennym. Z tych względów nawet termin roz- astadt, przed którym odbywały się kolejne procesy członków nych pojawia się coraz więcej publikacji poświęconych Ho- Zdaniem autorów książki Zbrodniarze hitlerowscy przed poczęcia procesu wyznaczony na sierpień 1947 musiał być załogi obozu w Ravensbrück i główny prokurator tego Trybu- lokaustowi i odpowiedzialności za hitlerowskie ludobójstwo. Najwyższym Trybunałem Narodowym4 chodziło o to, aby pro- przesunięty o 3 miesiące. nału Joseph Grenier, był Larry Allen szef biura The Associa- Niektórzy autorzy dokonują analizy okoliczności politycznych ces Hőssa nie był typowym procesem kryminalnym. Akta O wyborze Krakowa na miejsce procesu zadecydowało ted Press. Przyjechał nawet dziennikarz perski Verzande Hus- i społecznych, które sprawiły, że normalni ludzie pochodzą- drugiego procesu wskazują jednak wyraźnie na to, że prze- kilka okoliczności. Zapewne najważniejszą z nich był fakt hang, redaktor naczelny pisma Irene Ma. Byli także przed- cy z rozmaitych kręgów społecznych - a nawet katolickich szkoda w połączeniu obu procesów była bardziej prozaiczna. osadzenia zbrodniarzy w krakowskim więzieniu Montelupich, stawiciele ambasad i konsulatów ZSRR, Wielkiej Brytanii, domów jak Rudolf Hőss - głównie pod wpływem ideologii Rudolf Hőss wydany został Polsce przez brytyjskie władze który pełnił rolę centralnego więzienia karnego w Małopolsce Czechosłowacji, Francji, Belgii, Jugosławii, Włoch, Węgier, siejącej nienawiść ulegali głoszonym hasłom, zatracali swoje okupacyjne Niemiec w maju 1946 roku. Opinia publiczna do- i łatwa komunikacja kolejowa i samochodowa. Bułgarii, Rumunii. Publiczność wpuszczona tylko za okaza-

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 32 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 33

Artur Liebehenschel Obersturmbannführer prokurator Kurowski. Omówił w nim genezę partii hitle- (podpułkownik), komendant obozu w l. 1943- rowskiej i rolę obozów jako czynnika gwałtu i terroru oraz 1944 miał 46 lat. Był wysokim, szczupłym męż- scharakteryzował czyny poszczególnych oskarżonych. czyzną w okularach o bladej twarzy i głęboko osa- Już pierwsze dni procesu okazały się ciężkie dla oskarżo- dzonych, ciemnych oczach. Robił wrażenie wy- nych. Świadkowie występujący przed Trybunałem podchodzi- straszonego. Zanim objął kierownictwo obozu po li do ławy oskarżonych i wskazywali palcem, których oskar- Rudolfie Hössie był zastępcą Inspektora Obozów żonych rozpoznają i na kolejne pytania Sądu opisywali ich Koncentracyjnych a potem zastępcą kierownika zbrodnicze czyny. „Słowo Powszechne” w numerze z 30 li- grupy urzędów „D” Richarda Glücksa w WVHA. stopada 1947 roku zamieściło artykuł „Dramatyczny moment Obok niego siedziała pochodząca z Austrii konfrontacji świadka z oskarżonymi” : Świadek Mandelbaum Artur Liebehenschel Maria Mandel i Fraz Kraus Maria Mandel, przystojna 36-letnia blondynka powoli przechodzi wzdłuż ławy oskarżonych i spośród 40-tu o nordyckich rysach twarzy, niebieskich oczach Niemców wyławia znajome sobie twarze wskazując sprawied- i jasnej cerze. Odpowiadała propagandowemu liwości polskiej palcem niedawnych swoich ciemiężycieli. Na ideałowi niemieckiej kobiety. Była komendant- sali panowała głęboka cisza, a twarze oskarżonych były za- ką obozu kobiecego Auschwitz-Birkenau (SS- Ława oskarżonych stygłe w przerażeniu. Erich Kulka zeznał : W swoim zawodzie Lagerführerin) , a wcześniej SS-Oberaufseherin Na drugim końcu sali w tym samym pierwszym rzędzie obozowym jako ślusarz miałem możność poznać zbrodnie oraz obozu kobiecego w Ravensbrück. Zbrodniczą ka- siedziały obozowe strażniczki (SS-aufseherinnen) 38-letnia ich sprawców, którzy tutaj są na ławie oskarżonych, a to Liebe- rierę rozpoczęła w 1938 r. od obozu dla kobiet na Therese Rosi Brandl, wielka i brzydka 44-letnia Alice Or- henschel, Mandel, Aumeier, Grabner, Buntrock, Brandel. Innych zamku Lichtenburg w Saksonii-Anhalt w Niem- lovsky, 30-letnia Luise Danz i 27-letnia Hildegard Lachert przypomnę sobie później... Na polecenie przewodniczącego Try- czech. Budziła ona szczególne zainteresowanie znana z Majdanka jako „Krwawa Brygida”. Spośród nich bunału - czytamy w stenogramie z procesu świadek rozpozna- publiczności i fotoreporterów z racji nie tylko tylko Brandl pracowała w Auschwitz od 1942 r. (wcześniej je oskarżonych Liebehenschla. Mandel, Aumeiera, Grabnera. dr Johann Kremer i dr Hans Münch H. Josten, W. Gehring, H. Koch swojej urody, ale sadystycznych skłonności i „za- w Ravensbrűck). Pozostałe przybyły do Auschwitz dopiero Największy wróg Bun- sług” dla III Rzeszy za które otrzymała Krzyż pod koniec 1944 r. po likwidacji Majdanka ewakuowanego trock, Brandel, Goetze, Żelazny II klasy z rąk Heinricha Himmlera. Te- w związku ze zbliżaniem się frontu do Lublina i krótkim po- Nebbe11. Oskarżonych raz starała się być swobodna i nonszalancka. Ner- bycie w obozie płaszowskim. rozpoznawali kolejni wowo wertowała leżące przed nią papiery, albo W drugim rzędzie tuż za Liebehenschlem siedział naj- świadkowie: Stanisław szeptała coś do Liebehenschla. starszy z oskarżonych siwy, krótko ostrzyżony 64 letni Kłodziński, Teresa La- Jej sąsiadem z lewej strony był 44-letni Hans profesor filozofii, doktor biologii i medycyny Johann Paul socka-Estreicher, Pa- Aumeier zastępca komendanta ds. politycznych, Kremer, który przed wybuchem wojny był docentem w ka- łasiński, Kraus, Wiera w randze Hauptsturmführera (kapitana) o dłu- tedrze anatomii na Uniwersytecie w Münster i zajmował Foltynowa, Henryk gim stażu w SS i obozach koncentracyjnych. się sprawami dziedziczenia. Jego 3 - miesięczny staż pracy Porębski. Świadek Ka- Od 1930 r. działał w SS, był prawie analfabetą, lekarza obozu oświęcimskiego w 1942 roku przeszedł by zimierz Smoleń rozpo- ukończył 3 klasy szkoły powszechnej, pracował zapewne niezauważony, gdyby nie jego przyzwyczajenie znał na ławie oskarżo- Artur Liebehenschel Alice Orlovsky wysiada z samochodu Luise Danz i Hildegard Lächert w Dachau (1934-36), Lichtenburgu (1936-37), opisywania w pamiętniku każdego przeżytego dnia. Pa- nych Marię Mandel, Plagge’go, Brandl i Aumeiera i scharakte- Oskarżonych przywieziono z więzienia w dwóch dużych samochodach ciężarowych Buchenwaldzie (1937-38), Flossenburgu jako miętnik wpadł w ręce Anglików aresztujących Kremera za ryzował ich jako największych sadystów. komendant obozu (1938-1942), w Auschwitz udział w zbrodniczej organizacji SS i zaprowadził autora Teresa Lasocka-Estreicher powiedziała, że więźniowie niem kart wstępu, w każdym dniu procesu szczelnie wypełniała (1942-1943), obozie Vaivara w północnej Estonii (1943- przed polską temidę. Drugim lekarzem, bakteriologiem Oświęcimia wydali już w 1943 roku wyrok śmierci na Grab- parterową, wielką salę Muzeum, przekształconą na salę rozpraw. 1944), Kaufering (1944-1945) i w obozach w Norwegii Grini i także doktorem medycyny był dr Hans Münch zatrudnio- nera, Aumeiera, Mandel i Bogusza, który udało się przesłać Na podwyższeniu ustawiono długi stół dla Trybunału przykry- i Mysen do maja 1945 r. Niski z zaciętym wyrazem twarzy ny w obozowym Instytucie Higieny w Rajsku, postać któ- za obozowe druty i radio zagraniczne miało go ogłosić, aby ty zielonym suknem. Na nim krucyfiks, a z tyłu olbrzymia biało i orlim nosem, przypominał sępa lub innego drapieżnego rej warto poświęcić więcej miejsca w drugiej części opra- zbrodniarzy zastraszyć. Informacja świadka nie była ścisła, czerwona chorągiew z polskim orłem pośrodku. Z prawej strony ptaka i tak też pokazywano go w karykaturze. cowania. Wśród pozostałych oskarżonych należy zwrócić ale wiązała się z najbardziej brawurową akcją, jakiej dokonał Trybunału stół i ława dla prokuratorów, z lewej ława oskarżonych Dalej był 42-letni Austriak Maksymilian Grabner szef uwagę na takich zwyrodnialców jak Erich Muhsfeld szef rotmistrz . Po zorganizowaniu w obozie ruchu składająca się z trzech długich rzędów. Białe tabliczki z nazwi- obozowego gestapo (Politische Abteilung), jedna z czołowych krematorium, Wilhelm Buntrock, Ludwig Plagge, Wilhelm oporu i rozpracowaniu obozowych struktur i popełnianych skami oskarżonych wskazywały gdzie każdy z oskarżonych ma postaci obozu Auschwitz. Odpowiedzialny był za bezpieczeń- Gehring. tam zbrodni uciekł w sierpniu 1943 r. z obozu do Bochni. siedzieć. Przed pierwszym rzędem ławy oskarżonych w pobliżu stwo w obozie, ewidencję więźniów, wykonywanie wyroków Przebywając następnie w wiśnickim dworku Koryznówka sędziów Trybunału zasiedli obrońcy z urzędu. sądów policyjnych i realizowanie planów masowego wynisz- Pierwsze konfrontacje w Wiśniczu u Tomasza Serafińskiego przygotował opracowa- czenia więźniów. W przeciwieństwie do Aumeiera, od począt- Przewodniczący Trybunału sędzia dr Eimer i pozostali nie na temat obozu i wysłał do Komendy Głównej AK12. Mo- Sylwetki oskarżonych ku procesu aż do egzekucji zachowywał się jak tchórz i w ni- trzej sędziowie Trybunału weszli na salę ubrani w togi i bi- Kilka minut przed rozpoczęciem rozprawy wprowadzono czym nie przypominał, jak pisała prasa, dawnego wysokiego, rety. Z obu stron Trybunału zasiadło 6 ławników. Prokura- na salę rozpraw 40-tu oskarżonych. Pojawienie się ich wzbu- eleganckiego megalomana w lśniących oficerkach. torzy Cyprian, Kurowski, Gacki, Szewczyk i Brandys zajęli dziło wielkie emocje, tym bardziej, że wszystkim oskarżo- 46-letni wysoki i ponury Karl Möckel Oberführer (pułkow- już miejsca wcześniej. Proces rozpoczął się punktualnie nym groziła kara śmierci. Wśród publiczności przeważali byli nik) kierował sprawami administracyjnymi i gospodarczymi o godzinie 9-tej od sprawdzenia personaliów oskarżonych. więźniowie i więźniarki z obozu Auschwitz-Birkenau i innych w obozie. 44-letni Franz Kraus oficer informacyjny, uczest- Kolejno wstawali oni i cichym „jawohl” potwierdzali swoje obozów. Na sali sądowej panował jednak spokój i powaga nik akcji specjalnych w obozie zachowywał się szczególnie dane. Nie chcieli składać wyjaśnień na początku procesu choć wyczuwało się to ogromne napięcie. butnie na początku procesu. On, podobnie jak Aumeier miał i prosili Sąd o umożliwienie im składania wyjaśnień dopie- Oskarżonych widać było doskonale, bowiem każdy rząd także długi staż obozowy: od 1935 r. w obozach Esterwegen, ro w czasie przesłuchania poszczególnych świadków. Li- usytuowany był wyżej od poprzedniego. Zgromadzona pub- Lichtenburg, Oranienburg, do Auschwitz przybył w listopadzie czyli, że większość świadków ich zbrodni już nie żyje. Była liczność z dużym zaciekawieniem i satysfakcją przyglądała 1944 roku. W kolejności siedzieli niżsi rangą funkcjonariusze to sprytna taktyka. Nie wiedząc jakimi dowodami dyspo- się oskarżonym, którzy unikali wzroku swoich ofiar. Na sa- obozowi, wśród których publiczność odnalazła wyrafinowa- nuje oskarżyciel nie chcieli składać wyjaśnień przed prze- mym przodzie posadzono kierownictwo obozu. nych sadystów, którzy osobiście pastwili się nad więźniami. słuchaniem świadków oskarżenia. Akt oskarżenia wnosił Maria Mandel, z tyłu dr Kremer i dr Münch

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 34 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 35 gło ono przedostać się do Londynu. Radio Faktycznie jednak stoso- po prowadziło. Sąd polegał na zapytaniu oskarżonego czy Coventry ogłosiło tę informację w formie wano ją wobec ciężej cho- przyznaje się do winy, wydawano wyrok bez prowadzenia wyroków, co wywołał wściekłość samego rych i niezdolnych do pracy. postępowania dowodowego. W ten sposób można było ska- Himmlera. Rozkazał on wszczęcie w tej Dziennie uśmiercano w taki zać na śmierć w ciągu 4-5 godzin ok. 200 więźniów. Eg- sprawie dochodzenia13. sposób ok. 30-60 więźniów. zekucjami wykonywanymi natychmiast kierował Grabner. Selekcje przeprowadzali Był więc on prokuratorem, sędzią i katem w jednej oso- Groza na sali sądowej lekarze SS, a uśmiercali sa- bie. Oprócz więźniów, których sprawy prowadziło gestapo, Codziennie w ławie oskarżonych sie- nitariusze SS. Tym sposo- do bunkra przybywali „więźniowie-przestępcy”, którzy dzą ci sami oskarżeni, a na sali pojawiają bem mordowania więźniów znaleźli się tu za kradzież ziemniaka, zapalenie papierosa się coraz to nowi świadkowie i nieustannie zainteresował się dr Johann w miejscu pracy, „zorganizowanie” dla siebie lub kogoś snuje się groza obejmująca zebranych. Nie Paul Kremer. Sam nie wbijał jakiejś ponad przydziałowej części obozowej garderoby. słychać prawie oddechów, tylko czasami tu śmiercionośnej igły w serce, dr Johann Kremer Oprócz doraźnych sądów policyjnych Grabner na własna i ówdzie rozlegnie się spazmatyczny, hamo- ale badając zmiany zachodzące w tkance mięśniowej pod rękę urządzał w każdą sobotę przed południem t.zw. „od- wany wysiłkiem woli szloch – pisze dzien- wpływem głodu żądał, aby delikwentów jeszcze za życia kurzanie bunkra”. Razem z Aumeierem przesłuchiwali nikarz relacjonujący proces. Cały świat kładziono na stole sekcyjnym. Podchodził do stołu, wypy- w bunkrze aresztantów, i następnie sporządzali dwa rodza- dowiaduje się o metodach eksterminacji tywał ofiarę o wagę ciała przed aresztowaniem i w czasie je meldunków. Meldunek nr 1 oznaczał dla więźnia karę stosowanych w obozie. Narzędziem zagła- pobytu w obozie, o lekarstwa, które więzień zażywał. Na- chłosty, albo pracę w karnej kompanii. Przy meldunku nr 2 dy był głód powodujący t.zw. biegunkę gło- Mandel, Aumeier, Möckel. Z tyłu dr Münch, Muhsfeld, Josten. stępnie sanitariusz uśmiercał pacjenta, a dr Kremer czekał Aumeier niebieskim ołówkiem malował na papierze gruby dową (Durchfall) prowadzącą do zaniku funkcji trawiennych, ciele i wydała polecenie, aby natychmiast po urodzeniu się już z przygotowanymi tyglami, robił sekcję i zabezpieczał krzyżyk, którego końce zamykał małymi poprzecznymi kre- spadku wagi ciała i braku odporności. Poza ustawicznym dziecka zanurzano jego główkę w wiadrze z wodą, rzucano pobrany materiał w płynie konserwującym znajdującym się seczkami17. Więźniowie z tym meldunkiem musieli rozebrać głodem do wyniszczenia więźniów przyczyniały się warunki do rozpalonego pieca lub wyrzucano żywcem na dwór, gdzie w tyglach. Potem szedł na obiad i notował w pamiętniku. się do naga, obsługa bunkra malowała im na piersiach farbą bytowe więźniów; zły stan baraków pod względem sanitar- dziecko zagryzały szczury14. O tym rozkazie mówiła też jako Pobrałem materiał z całkiem świeżych zwłok, z wątroby , wielką cyfrę, aby łatwiej można ich było potem policzyć nym, brak należytego ogrzewania, brak należytej odzieży oraz świadek polska lekarka dr Janina Kościuszkowa : Położna śledziony i trzustki...A w następnej linijce : ...podano na i wyprowadzała pod ścianę śmierci na podwórzu bloku 11. liczne epidemie z których najgroźniejszą była epidemia tyfusu, wkładała noworodka do wiadra z wodą, a następnie zwłoki obiad pieczeń zajęczą – całe grube udo – z kluskami i czer- Rozstrzeliwał rapportfűhrer lub dozorca bunkra strzałem dziesiątkująca więźniów w latach 1941-1944. Za to wszystko wrzucała do pieca. Pewna więźniarka ukrywała dziecko przez woną kapustą za 1,25 RM.16 w potylicę używając do tego małokalibrowego karabinka. odpowiedzialny był komendant działu administracyjnego Mö- pięć miesięcy. Gdy wyszło to na jaw polecono matce wydać Spośród grupy chwiejących się na nogach szkieletów nie- ckel, odznaczony przez Führera szpadą i pierścieniem SS, któ- dziecko na śmierć. Matka przyciskając synka do piersi razem „Odkurzanie bunkra” jeden Polak zawołał przed śmiercią „Niech żyje Polska”. ry osobiście nikogo nie zabił i nikogo nie bił, a jednak z racji z nim podążyła do krematorium. Słowo „bunkier” padające wielokrotnie z ust świadków Żydzi wołali najczęściej „Niech żyje wolność”. W takich kojarzyło się nierozerwalnie z dwiema postaciami siedzą- okolicznościach zginęli zapewne członkowie bocheńskiej Sport w obozie cymi obok siebie na ławie oskarżonych : Maksymiliana konspiracyjnej „Młodzieżówki” z Tadeuszem Lechem na Jednym z najbrutalniejszych i najokrutniejszych es- Grabnera szefa obozowego gestapo i Hansa Aumeiera ko- czele. esmanów był oskarżony Ludwig Plagge zwany w obozie mendanta ds. politycznych. Grabner, wprawdzie tylko pod- „Fajeczką”. Brał udział w egzekucjach na bloku 11, prze- porucznik (Unterstumfűhrer) był jako szef oddziału poli- Eksperymenty lekarskie prowadzał selekcje więźniów do gazu na rampie, w obo- tycznego (Politische Abteilung) czołową, drugą po Hössie Udział wielu niemieckich lekarzy w zbrodniczych eks- zie był przy likwidacji obozu cygańskiego. Bił ręką, kijem, postacią w obozie. Podległe mu obozowe gestapo podlegało perymentach medycznych, będących częścią programu drągiem, kopał i szczuł psami. Najbardziej zapamiętano go wprawdzie organizacyjnie komendantowi obozu w zakresie eksterminacji był szczególnie haniebnym pogwałceniem jako specjalistę „od sportu”. Potrafił przez 11 godzin drę- ewidencjonowania więźniów, rejestrowania ich, fotogra- zasad etyki lekarskiej. Były one prowadzone na potrzeby czyć więźniów nieustannymi przysiadami i skokami w przy- fowania, daktyloskopowania, ale więźniowie polityczni armii niemieckiej i żołnierzy walczących w różnych warun- siadach, turlaniem się, bieganiem bosymi stopami po żwi- byli na wyłącznej łasce Grabnera i jego zwierzchników kach oraz długofalowej hitlerowskiej polityką ludnościową rze lub ostrych kamieniach, wdrapywaniem się na drzewa z katowickiego gestapo. Podlegało mu zatem to więzienie, zmierzającej do możliwie szybkiego zwiększenia prokreacji lub słupek, kręceniem się w kółko z rękami podniesionymi „germańskich nadludzi” (überleute) czyli rasy nordyckiej w górze lub rozłożonymi na bok, a wszystkie te ćwiczenia i udoskonalenie jej przy jednoczesnym pozbawieniu zdol- sportowe kazał wykonywać wśród ciągłego bicia i kopa- ności płodzenia (masowa sterylizacja kobiet i mężczyzn) nia. Omdlałych oblewano zimną wodą w zimie. Zwyrod- ras niższych do których zaliczali Słowian (głównie Polaków Max Grabner i Franz Kraus (stoi) niała fantazja podpowiadała mu najdziwaczniejsze pozy dla i Czechów zajmujących tereny przeznaczone dla Niemców), pełnionej przez niego funkcji przypisano mu świadomy współ- więźniów jak skoki żaby (tzw. „żabka”), czołganie się na Żydów i rasy kolorowe. udział w zbrodni ludobójstwa. łokciach, chodzenie na czubkach palców, siedzenie w kucz- Ogromne ilości darmowego ludzkiego materiału do- Ciężka praca fizyczna miała prowadzić do udręczenia ki z trzema cegłami w rękach przez 2-3 godzin, a Plagge świadczalnego stwarzały wręcz nieograniczone możliwości i śmierci więźniów. Z pedantyczną sumiennością realizo- wydawał wciąż nowe rozkazy : kniebeugen ! hűpfen ! rol- do realizacji najbardziej utopijnych celów naukowych. Le- wano słowa Adolfa Hitlera, który mówił, że nie chce, aby len ! tanzen ! Podobne polecenia wydawali inni esesma- karze ci tracili wszelkie poczucie człowieczeństwa i prze- z obozów koncentracyjnych zrobiono zakłady sanatoryjne ni i esesmanki. Plagge specjalnie znęcał się nad księżmi kształcali się w ludzkie bestie. Doświadczenia na więźniach i że terror jest najskuteczniejszą bronią polityczną. Publicz- i przydzielał ich do słynnego tzw. „walca Krankenmanna”, przewyższały swym okrucieństwem eksperymenty na zwie- ne chłosty w czasie apelu wykonywano pałką, rzadziej pej- który musieli ciągnąć godzinami po drodze apelowej. rzętach. Bez skrupułów moralnych, bez litości dokonywano czem na specjalnym stole do bicia. Kara słupka (wieszanie za przeraźliwych wiwisekcji na bezbronnych więźniach pozo- wykręcone do tyłu ręce) powodowała trwałe zerwanie ścię- Pamiętnik doktora Kremera Maksymilian Grabner stających na łasce oprawców. gien, późniejszy bezwład kończyn. Praca w karnej kompanii Metodami zagłady masowej było trucie więźniów przy w obozie zlokalizowane w podziemiach słynnego bloku 11. Na potrzeby armii badano na więźniach skuteczność wykonywana w ciągłym biegu niszczyła zdrowie, a gdy ktoś pomocy zastrzyków 30 % fenolu w serce 10-centymetrową Tutaj raz w miesiącu odbywały się doraźne sądy policyj- nowych preparatów i leków oznaczonych kryptonimami: upadł kapo stawał mu na gardle i dusił. strzykawką lub przy pomocy cyklonu B w komorach gazo- ne. Przyjeżdżało kilku urzędników z katowickiego gestapo B-1012, B-1034, B-1036, 3582, P-111, długość czasu inku- Grozę na sali wywołują zeznania świadka Stanisławy Mar- wych. Pierwszą z tych metod nazywano w obozie „szpilo- z gotowymi już wyrokami, zatwierdzonymi przez Gauleite- bacji różnych chorób zakaźnych, ich przebieg i możliwości chwickiej, która mówi, że Mandel była demonem w ludzkim waniem”15. Miała to być eutanazja chorych psychicznie. ra Śląska na więźniów politycznych, których sprawy gesta- leczenia (tyfus, dur brzuszny i plamisty, gruźlica). Prowa-

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 36 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 37 dzono badania nad malarią, zimnicą, tężcem, wirusowym cji wyjęto gałki oczne i następnie przesłano je jako ekspo- w suficie cyklon, który opadał aż do podłogi. Gaz rozcho- Taktyka oskarżonych zapaleniem wątroby, ropowicami, zgorzelą gazową. W tym naty do Berlina. Kolekcję oczu dzieci posiadał w Berlinie dził się szybko i - jak wspomina Rudolf Höss - osoby sto- Prokurator Tadeusz Cyprian w ściśle poufnej notatce celu więźniów zakażano różnymi zarazkami, szczepami, prof. Verschür. W swoim gabinecie oświęcimskim Mengele jące najbliżej przewodów wrzutowych natychmiast padały z 3 grudnia 1947 r. dotyczącej organizacji i przebiegu pro- krwią więźniów chorych na te choroby i prowadzono bada- posiadał oczy ludzkie przymocowane do ściany igiełkami martwe (blisko 1/3). Inni zaczynali się tłoczyć, krzyczeć cesu załogi oświęcimskiej informował, że w pierwszym nia. Podobnemu celowi służyć miały doświadczenia z zakresu jak motyle, a także wypreparowane szkielety osób kale- i chwytać powietrze. Przez dwie nieskończenie długie mi- etapie proces przebiegał bez żadnych niemiłych incyden- medycyny wojennej, a więc badania wytrzymałości organizmu kich, zabitych przez dr Mengele własnoręcznie19. nuty słyszano walenie w mury i nieludzkie krzyki. Później tów ze strony oskarżonych dlatego, że na początku proce- ludzkiego na dużych wysokościach, w niskich temperaturach, już nic. Pół godziny po wrzuceniu gazu otwierano komory, su byli oni spłoszeni i zdetonowani walącymi się na nich na zatrucia gazami bojowymi łącznie z odtruwaniem wody pit- Selekcje do komór gazowych – humanizacja masowej zagłady a skrwawione i splecione ciasno ze sobą zwłoki wypadały zarzutami, a obrona nie była dokładnie zapoznana z treś- nej skażonej gazami bojowymi, na oparzenia wywołane działa- Masowe rozstrzeliwanie więźniów nie było zadaniem z pomieszczenia. W samym bunkrze – zeznaje Bilan – zo- cią aktu oskarżenia. Na pewnym etapie procesu – zdaniem niem bomb fosforowo-kauczukowych18. łatwym dla esesmanów. Himmler zdawał sobie z tego spra- baczyłem ok. 1000 zwłok zagazowanych, których z powodu prokuratora – oskarżeni zaczęli orientować się i dyskwali- Teorie rasistowskie głoszące wyższość rasy germańskiej wę i nakazał „humanizację” masowej zagłady i zastąpie- niedzieli nie zdążono spalić. Był to widok straszliwy. Obok fikować zeznania poprzez wykazywanie nieprawdziwych (teutońskiej) jako najbardziej wartościowej wyrosły z nie- nie rozstrzeliwania poprzez trucie więźniów w komorach siebie leżały zwłoki kobiet, mężczyzn i dzieci. Usta u wielu części tych zeznań. Niektórzy świadkowie istotnie ulegli mieckiego ruchu eugenicznego i wiązały się z pojęciem hi- gazowych. W ten sposób uwalniał esesmanów od uczucia były wykrzywione, oczy otwarte, ręce i nogi różnie pokur- tzw. „psychozie zbiorowych przeżyć” i to co im opowia- gieny rasowej. Według tych teorii klasyczny typ nordycki litości na widok cierpień ludzkich, a jednocześnie wprowa- czone. W grudniu 1942 r. z ciekawości udał się aby przez dano utożsamili z tym co sami widzieli. Podnieceni atmo- mężczyzny i kobiety charakteryzował się szczupłą budo- dził sposób szybszego unicestwiania ofiar. Uczucie litości judasza zobaczyć sam moment gazowania kilkuset osób sferą sali sądowej, widokiem oskarżonych, koniecznością wą ciała, wysokim wzrostem, niebieskimi oczami, jasno skierował w stronę sprawcy, a nie ofiary. Jeżeli bowiem i opis ten znajduje się w aktach sprawy. Następnie po usu- publicznego wystąpienia w obecności oskarżonych poda- blond włosami, twarzą pociągłą, wąskim nosem. Zamie- mordercy przeżywali okrucieństwo swoich czynów, to nie nięciu ze zwłok złotych zębów, obcięciu długich włosów, wali fakty, które albo się nie zdarzyły, albo zdarzyły się, rzeniem demagogów i niemieckich polityków było stwo- myśleli : Boże co ja robię - morduję ludzi, ale : Boże. Jak zwłoki spalano w krematoriach. W ciągu doby można było ale w innym miejscu lub czasie. Ruch kadrowy wśród za- rzenie w ciągu dwóch dziesięcioleci wielkiej rzeszy takich ja muszę cierpieć wykonując moje okropne obowiązki, jak spalić ok. 2000 zwłok. Krematoria zatem nie zawsze nadą- łóg obozów koncentracyjnych był znaczny i nawet niektó- rasowych Niemców (übermenschów) oddanych fanatycznie wielki ciężar spoczywa na moich barkach. żały i zwłoki spalano także w dołach20. Selekcje organizo- rzy siedzący na ławie oskarżonych nie znali się z czasu faszystowskiej ideologii. Do realizacji tego celu wprowa- Na rampie odbywały się selekcje świeżo przybyłych wane w szpitalach obozowych (rewirach) były na porządku funkcjonowania obozu, gdyż pracowali wtedy w innych dzono zakaz przerywania ciąży, ułatwiono niezamężnym transportów. Większość ludzi zamordowanych w Aus- dziennym, natomiast popłoch padał na więźniów, gdy po obozach. Liebehenschel służył w Auschwitz 6 miesięcy kobietom rodzenie dzieci (Lebensborn), rabowano dzieci chwitz nigdy nie weszła do obozu, lecz bezpośrednio po apelu wieczornym ogłoszono w łaźni tzw. Lagersperre. Na od listopada 1943 do maja 1944, Grabner od 1940 do li- obcych narodowości odpowiadające typowi nordyckiej rasy opuszczeniu wagonów zapędzona została do komór gazo- oczach esesmanów przechodzili truchtem rozebrani do naga stopada 1943, Aumeier od lutego 1942 do sierpnia 1943 r. białej, rozwinięto eutanazję osób cierpiących na dziedzicz- wych. Dokonywano też selekcji oddzielając chorych od więźniowie, a Aumeier, Grabner, Kaduk i inni uczestniczyli Möckel od kwietnia 1943 r. do 21 stycznia 1945 r. Błędne ne choroby umysłowe i fizyczne i poszukiwano sposobów zdrowych, słabych od silnych, starców i dzieci od ludzi w tych selekcjach. podanie przez świadka daty dotyczącej jakiegoś wydarze- na zwiększenie prokreacji rasy nordyckiej. W Auschwitz w sile wieku. Przeznaczeni do gazu byli do końca okła- W obozie żeńskim selekcje przeprowadzano najczęściej nia w obozie. z udziałem jakiegoś oskarżonego mogło de- takie doświadczenia na bliźniętach wykonywał dr Josef mywani. Tłumaczono im, że pojadą do nowych, lepszych podczas powrotu komand z pracy, albo podczas apeli gene- zawuować całe zeznanie. Mengele. Bliźnięta monozygotyczne pozwalały mu na roz- miejsc osiedlenia i zatrudnienia na Wschodzie, a teraz idą ralnych. We wszystkich tych selekcjach przeprowadzanych Taktyka oskarżonych polegała na unikaniu wzajem- różnianie cech nabytych i wrodzonych. Dokonywał przeta- do łaźni. Na komorach gazowych umieszczone były w sześ- zarówno w Auschwitz jak i wcześniej w Ravensbrűck czyn- nych oskarżeń. W ten sposób każdy z nich mógł liczyć na czania krwi pomiędzy nimi, zakażał bliźnięta tyfusem, aby ciu językach napisy „Kąpiel”, „Prysznice”, „Łaźnie” albo ny udział brała Maria Mandel i Therese Brandl. Więźniarki wzajemność współoskarżonych. Zwalano natomiast winę ocenić, czy reagują one jednakowo na zakażenie, pobierał „Dezynfekcja”. Przed wejściem wydawano ofiarom mydło. musiały przebiec kilkanaście metrów. Te które biegły zbyt na straconego Hőssa i innych nieżyjących już lub ukry- do analizy ich krew i płyn mózgowo-rdzeniowy. Po wyko- Niektórzy z przywiezionych w 1944 r. słyszeli z BBC o tzw. wolno były wyławiane z szeregów za pomocą zakrzywio- wających się jeszcze zbrodniarzy, a więc na tzw. „anioła naniu badań bliźnięta zabijał i robił sekcję, aby zbadać po- gazowaniu, ale nie dawali wiary tak niewyobrażalnym in- nych lasek. Gdy komory były zajęte umieszczano je w od- śmierci” dr Josefa Mengele, Josefa Kramera, Hansa Ho- dobieństwo narządów. Przeprowadził badanie co najmniej formacjom, chociaż na miejscu widać było płomienie biją- izolowanym od reszty obozu bloku nr 25. Dochodziły stam- esslera, Margot Drechsler i innych. Sędziowie Trybuna- 111 bliźniąt. Poprzez wstrzykiwanie im do oczu różnych ce z krematoryjnych kominów i czuć było odór palonych tąd płacz i jęki oczekujących na śmierć kobiet, które błaga- łu przewidywali takie postawy oskarżonych i byli na to preparatów badał czy uda się zmienić kolor ich tęczówek. ludzkich ciał. Więźniowie pracujący na rampie mieli suro- ły o kubek wody. Gdy komory gazowe zostały zwolnione, przygotowani. Dysponowali wyjaśnieniami oskarżonych Dzieci cierpiały straszliwie, traciły wzrok. Interesowały go wy zakaz rozmawiania z nowoprzybyłymi. Czasem jednak czasem dopiero po kilku dniach, następowało ładowanie na złożonymi od chwili ich aresztowania, aż do zamknięcia różne anomalia. Osoby karłowate fotografował, mierzył, niektóre transporty zwłaszcza ze Wschodu wiedziały co je samochody więźniarek z bloku 25. Rozgrywały się sceny śledztwa. Ujawnianie tych dowodów stwarzało dla oskar- potem zabijał i kazał preparować szkielety. czeka i wtedy dochodziło do strasznych scen. W porówna- mrożące krew w żyłach. Błagających o życie traktowano żonych wiele kłopotliwych sytuacji. uszedł wymiarowi sprawiedliwości. Za niu z tym „Piekło” Dantego wydaje mi się komedią – pisał niezwykle brutalnie. Broniące się kobiety chwytano za ręce Fritz Buntrock, który w śledztwie obciążał Paula Gö- popełnione zbrodnie nie zasiadł na ławie oskarżonych. w pamiętniku dr Johann Kremer. i nogi i wrzucano z rozmachem na platformy i razem z ży- tzego udziałem w selekcjach tłumaczył teraz, że chodziło W II procesie oświęcimskim mówili jednak o nim zarów- Świadek Włodzimierz Bilan, który był pracownikiem wymi ładowano umarłych. mu o zupełnie innego Götzego, niż ten który siedzi na ła- no świadkowie jak i sami oskarżeni. Jeden z węgierskich Politische Abteilung w obozie zeznał, że widział drogę Dantejskie sceny rozgrywały się przy bloku nr 7 w obozie wie oskarżonych. Schumacher, który także „sypał” swoich świadków dr Miklos Nyiszli powiedział, że Mengele był z rampy do komór gazowych. Prowadziła ona przez ogród, męskim w Brzezince, który pełnił taką samą rolę jak blok kolegów po aresztowaniu go przez Amerykanów 11 maja niezwykle pracowity. Całymi godzinami przesiadywał przy a drzewa były poobwieszane lalkami i zabawkami, widocz- 25 dla kobiet. Gdy samochody ruszały całe podwórze przed 1945 r. tłumaczył teraz, że grożono jemu i rodzinie śmier- mikroskopach i w okrwawionym kitlu z okrwawionymi rę- nie idące na śmierć dzieci tam je zostawiły. Kto nie dał rady blokiem wypełniało się przedśmiertnym krzykiem, gdyż cią, gdyby odmówił podpisania protokołu. Erich Muhsfeld kami jak opętany badał i szukał wciąż przy stole sekcyjnym. iść, odbywał tę drogę na ciężarówce na której umieszczone wszyscy wiedzieli, że spod komina nie będzie już ucieczki. w śledztwie potwierdził iż widział jak Hans Koch pobierał Szef krematorium okrutny i bezwzględny Erich Muhsfeld były znaki Czerwonego Krzyża. W rozbieralni ponaglano W krematorium więźniowie z Sonderkommanda rozbierają ze składu w krematorium I w Brzezince puszki z cyklonem powiedział, że dr Mengele i Brandt, którzy przeprowadza- ofiary przeznaczone do gazu : Pośpieszcie się, jedzenie więźniów – zeznaje jeden ze świadków - i pasiaki rzucają na używanym do trucia więźniów i w fałszywym zapamięta- li badania dla Rasse und Siedlungshauptamtu mieli swoją i kawa ostygną. Ofiary posłusznie notowały sobie w pa- stos na podwórze. Oberscharfuhrer Erich Muhsfeldt w gu- niu wypowiedział wtedy do sędziego śledczego Jana Sehna pracownię w pierwszym krematorium na parterze. Przypo- mięci numer haka, na którym wieszały ubranie, aby po de- mowych rękawiczkach trzyma broń. Muhsfeld jedną serią słowa : Powiem to Kochowi do oczu na rozprawie ! Teraz minam sobie, że zabili oni 8 cygańskich dzieci bliźniąt. Po zynfekcji łatwo można było je odnaleźć. Do pomalowanej zabija od razu 80-ciu i mówi : umgelegt. Pół godziny później w roztargnieniu nie umiał zebrać myśli i powtórzyć tego co przyjściu do pracy zastałem trzech lekarzy więźniów przy na biało komory więźniowie wchodzili nago. Na suficie pozostaje z nich tylko popiół. mówił w śledztwie. sekcji zwłok tych dzieci. Zapytałem co to są za zwłoki. Le- widzieli urządzenia przypominające prysznice takie same W czasie epidemii tyfusu zabijano w komorach gazo- Szczególnie trudne zadanie czekało Maksymiliana Grab- karze odpowiedzieli, że zabił ich Mengele za pomocą za- jak w każdej łaźni. Wszystko odbywało się spokojnie, gdyż wych setki więźniów lub tysiące. W przypadku likwidacji nera, szefa gestapo, który do sierpnia 1945 r. ukrywał się strzyku trucizny, gdyż wykazywały one cechy interesujące więźniowie z Sonderkommando uspokajali zaniepokojo- obozu rodzinnego Żydów z Teresina w Brzezince (7000) w Austrii na farmie u chłopa w gminie Altenmark niedaleko go. Chodziło przede wszystkim o kolor oczu. U poszczegól- nych, a ponadto obsługa komory i jeden z SS-manów nie- a w przypadku likwidacji obozu cygańskiego (2897) 2 sierp- Wiednia, zapuścił brodę, a w chwili aresztowania udawał, nych par bliźniąt stwierdził on bowiem, że każde z bliźniąt mal do końca pozostawali w komorze. Potem szybko ześru- nia 1944 r. Gazowano także więźniów z obozów filialnych że jest ... Żydem. Przesłuchiwany w więzieniu śledczym posiada jedno oko niebieskie, a drugie szare. W czasie sek- bowywano drzwi, a dezynfektorzy wrzucali przez otwory (m. in. Jaworzno, Monowice). w Wiedniu 1 września 1945 r. oskarżył Hőssa, Hőslera,

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 38 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 39 przyznał, że w akcji gazowania więźniów czynny udział 7 Filmowy reportaż z procesu ukazał się w PKF nr 50 Janina Kęsek brali Hans Aumeier i Maria Mandel. Teraz tłumaczył, że w 1947 r. i znalazł się później w serwisach informacyj- policja wiedeńska stosowała wobec niego tortury. nych kroniki niemieckiej „Welt im Film” i brytyjskiej Maria Mandel pytana o selekcje, broniła siebie i Therese „British Pathe”, a amerykański film „The Butchers of Błogosławiona siostra Marta Wiecka w Bochni Brandl twierdząc, że jej udział ograniczał się do asysty, Auschwitz” - w znanej serii filmów dokumentalnych a o wszystkim decydowali lekarze. W odpowiedzi na to pro- „The March of Time”. Film amerykański zamieszczony Dnia 24 maja b.r. we Lwowie ogłoszona będzie beatyfika- św.Wincentego a Paulo zajmująca się działalnością charytatyw- kurator Szewczyk przedstawił podpisaną przez nią listę 498 został w ub.r. na stronie internetowej Archiwum Spielber- cja Siostry Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, Marty Marii ną.Równocześnie do pracy w szpitalu sprowadzono Siostry Miło- kobiety wyznaczonych na zagładę. Wobec tego miażdżące- ga, a także można go zobaczyć w „You Tube”. Wieckiej. Starania o beatyfikację Siostry Marty rozpoczęły się sierdzia św.Wincentego a Paulo zwane popularnie „Szarytkami“. go dowodu – pisze Kurier Codzienny - Mandel śmiertelnie 8 Sędziami orzekającymi byli dr Witold Kutzner i dr Józef w 1997 roku. Ta niezwykła Osoba całym swoim życiem, niedłu- Mieszkały w niedużym parterowym domu naprzeciw szpitala po blednie i załamującym się głosem oświadcza, że podpisała Zembaty, ławnikami posłowie Albin Jura, Józef Łabuz, gim, bo zaledwie trzydziestoletnim zasłużyła w pełni na miano drugiej stronie ulicy. Ich przełożoną w czasie kiedy pracowała tu listę, gdy więźniarki zostały już wyznaczone na śmierć przez Aleksander Olchowicz i Roman Pawełczyk, a oskarża- błogosławionej. siostra Marta była siostra Maria Chabło. Siostra Marta, możemy lekarza i przyznała, że podpisała kilka takich list21. li prokuratorzy NTN i SN dr Tadeusz Cyprian i Henryk Urodziła się w Nowym Wiecku na Pomorzu 12 stycznia przypuszczać, jechała do Bochni ciekawa nowego miejsca, ale Anton Bogusch, którego wskazywało wielu świadków Gacki, dr Mieczysław Szewczyk prokurator S.A. Edward 1874 roku w rodzinie szlacheckiej Marcelego i Pauliny Wie- ufna w Bożą pomoc i opiekę. Bochnia , nieduże górnicze mia- jako czynnego w selekcji Żydów do komór gazowych Pęchalski i wiceprokurator SO Jan Brandys. ckich herbu Leliwa. Wychowywana wśród dziewięciorga ro- steczko w pobliżu Krakowa, było tak inne od tych w których do tłumaczył, że w obozie miał dwóch sobowtórów i dla- 9 Mieczysław Kossek, Stanisław Druszkowski, Stefan Mi- dzeństwa w atmosferze religijnej i patriotycznej już od dziecka tej pory pracowała na wschodzie. Było to miasteczko górnicze, tego świadkowie mylą go z tymi, którzy takie zbrodnie nasowicz, dr Stanisław Rymar, dr Bertold Rappaport, An- wyróżniała się wielką pobożnością. Miała też szczególne nabo- pięknie położone , okolone zielonymi wzgórzami. Nad miastem popełniali. toni Czerny, Czesław Kryh, Szczęsna Wolska Walasowa żeństwo do św. Jana Nepomucena. górowała wieża kościoła i klety szybów kopalnianych. Znana i dr Kazimierz Ostrowski. W wieku 16 lat decyduje się poświęcić życie dla Boga górnicza pobożność najpiękniej przejawiała się w majo- C.D.N 10 wg relacji prok. Jana Brandysa („To był rzetelny proces” i bliźnich. (1) Pragnie wstąpić do Zgromadzenia wych koncertach na kościelnej wieży, gdzie orkie- Zdjęcia pochodzą z filmu ,,The Butchers of Auschwitz” wywiad S. Kobieli i P. Koniecznego z prok. Janem Bran- Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo stra salinarna grała pieśni maryjne i górnicze dysem w Temi nr 4 z 27 stycznia 1985 r.) w Chełmnie, jednak ze względu na mło- Ave Maryja niosło się daleko po okolicy. Przypisy : 11 Akta procesu tom II karta 194, dy wiek nie została przyjęta. Dopiero po Ten niedługi czas , bo zaledwie dwa lata 1 Przykładem takiej literatury może być książka ks. Manfre- 12 W raporcie napisanym w Koryznówce 12 sierpnia dwóch latach, a więc w 1892 roku przy- , kiedy siostra Marta pracowała w Bochni, da Deselaersa „Bóg i zło”, cykl książek Laurence Rees’a 1943 r. Pilecki wymienił i scharakteryzował komen- jęta zostaje do Zgromadzenia, ale już był dla niej nowym a zarazem ciężkim i książka Kristen Himmler o jej zbrodniczym dziadku. danta Schwarza, Hansa Aumeiera, Mullera, Stibitsa, nie w Chełmnie, lecz w Krakowie. doświadczeniem, który niewątpliwie 2 Definicję ludobójstwa sformułował po raz pierwszy pol- Marię Mandel, Maksymiliana Grabnera, nadzorczynię Tu odbyła postulat i nowicjat, przy- w dużym stopniu ukształtował Jej ski prawnik Żyd Rafał Lemkim (1900-1959) w pracy Drexler (Drechsler) Wilhelma Bogera autora słynnej gotowujące ją do służby Bogu i lu- duchowość. Kiedy przyjechała do Axis Rule in Occupied Europe wydanej w Nowym Jorku „huśtawki Bogera” zob. Zeszyty Oświęcimskie 1968, dziom, szczególnie chorym. Po roku Bochni, tak pięknie położonego mia- w 1944 roku Konstanty Piekarski, Umykając piekłu, Stanisław Ko- pobytu w krakowskim zgromadze- steczka, o górniczej tradycji, miasta 3 Wielu członków załogi obozu Auschwitz odpowiadają- biela, Raporty Pileckiego cz. II [w: Wiadomości Bo- niu została skierowana do pracy w którym kult Matki Bożej i tak dro- cych w tym procesie służyło w różnych okresach czasu cheńskie nr 4 (68) 2005] w szpitalu we Lwowie. Chociaż gi Jej sercu kult św. Jana Nepomuce- także w innych obozach koncentracyjnych. 13 Jerzy Rawicz, Dzień powszedni ludobójcy, Warszawa urodzona i wychowana na Pomo- na były wyraźne na każdym kroku, 4 Janusz Gumkowski, Tadeusz Kułakowski, Zbrodniarze 1973 s. 206 rzu, całe Jej zakonne życie związane nie przypuszczała, że tu przeżywać hitlerowscy przed Najwyższym Trybunałem Narodowym, 14 Akta procesu tom IV k.185, było z południowymi ziemiami pol- będzie może najtrudniejsze w życiu Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1967 r. 15 W innych obozach wykonywano także zastrzyki z powie- skimi.Pracowała kolejno we Lwowie, chwile. 5 Ekstradycja zbrodniarzy oświęcimskich do Polski odby- trza, karbolu, evipanu lub strychniny. Podhajcach, Bochni i Śniatynie. Miała wała się samolotami (Hőss), okrętami (Aumeier, Brandl), 16 zob. Pamiętnik Kremera [w: Oświęcim w oczach SS, niezwykle dużo cierpliwości i sił do pra- Bochnia – miasto maryjne, słynne pociągami w różnych dramatycznych nieraz okolicznoś- KAW 1985 s. 195], cy z chorymi. Obdarzona charyzmatem z dwóch łaskami słynących sanktuariów. ciach (Mandel). 17 zob. Wspomnienia Pery Broada [w: Oświęcim w oczach zjednywania sobie miłości i zaufania pa- Jedno- to w kościele św. Mikołaja- cudow- 6 Spośród 40 zbrodniarzy odpowiadających za zbrodnie SS ,KAW 1985 s.127] cjentów mogła leczyć nie tylko ich ciała, ale ny obrazu Matki Bożej Różańcowej która w w tym obozie tylko dwóch wspomnianych wyżej Aumeier 18 zob. Stanisław Sterkowicz, Nieludzka medycyna - lekarze też dusze. Niejednego grzesznika umiała nakłonić 1637 roku płakała dwukrotnie krwawymi łza- i Muhsfeld przyjechali z wyrokami wydanymi przez alianckie w służbie nazizmu, Warszawa 2007 do skruchy i spowiedzi przed śmiercią. Miała dar zjed- mi, co uznano za zapowiedź tragicznych wydarzeń, trybunały wojskowe. Nie doczekał ekstradycji m.in. komen- 19 tamże s. 204, nywania dla Kościoła niewierzących lub innowierców, którzy w które wkrótce nastąpiły: potop szwedzki, pożary i morowe dant obozu skazany w procesie załogi Belsen 20 por. także wspomnienia Rudolfa Hőssa [w Oświęcim obliczy śmierci nawracali się na wiarę katolicką. Po trzech la- powietrze kilkakrotnie nawiedzające miasto. W latach, kiedy i szef krematoriów Auschwitz sadysta Otto Moll zwany „Cy- w oczach SS, KAW.1985 s.116] tach pracy we Lwowie, przeniesiona została do pracy w szpitalu siostra Marta pracowała w Bochni, kult Matki Bożej Różań- klopem” (miał jedno oko sztuczne), skazany w procesie zało- 21 art. Wiedźma Oświęcimia, Kurier Codzienny z 4.grudnia w Podhajcach. Tu podobnie jak we Lwowie pracowała ofiar- cowej osłabł. Silny był natomiast kut Matki Bożej Anielskiej gi Dachau, gdyż obaj zostali po tych procesach straceni. 1947 r. nie nie szczędząc sił. Równocześnie modliła się za swych pod- na Murowiance. Do kapliczki na Murowiance i źródełka tam opiecznych, a szczególnie ciężko chorych i umierających. wypływającego przybywali licznie pielgrzymi z bliższych i Pod koniec 1899 roku siostra Miłosierdzia Marta Wiecka zo- dalszych stron prosić o zdrowie, a Matka Boża wysłuchi- stała przeniesiona z Podhajec do Bochni również do pracy z cho- wała tych próśb i przemyte wodą źródlaną oczy odzyskiwa- WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE rymi w miejscowym szpitalu. ły wzrok, zabliźniały się nie gojące rany, chorzy po napiciu Kwartalnik Stowarzyszenia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej się wody lub obmyciu nią wracali do sił i zdrowia. Każdego Bochnia na przełomie wieków Redakcja: Stanisław Kobiela − red. naczelny, Janina Kęsek, Dorota Korta, Ewelina Mroczek, była niedużym miastem li- roku w pierwszą niedzielę sierpnia szła z Bochni procesja do czącym około osiem tysięcy mieszkańców. Miejscowy szpital Murowianki i tam w kaplicy odprawiana była msza św. i na- Małgorzata Szczepara, Ryszard Haber, Jan Paluch, Jarosław Przybyło. wystawiony w połowie XIX wieku przy ulicy Sierosławickiej bożeństwo do Matki Bożej Anielskiej. Czy obowiązki siostry Adres redakcji: 32−700 Bochnia, Rynek 2, Dom Bochniaków, tel. (0−14) 612−34−79, (obecnie ul. Konstytucji 3 Maja) niedaleko dworca kolejowego Marty pozwoliły uczestniczyć jej w tych nabożeństwach? e−mail: [email protected] Strona internetowa: www.bochniacy.pl (nowa strona w trakcie tworzenia) mógł pomieścić 55 chorych. Wielka czcicielka św. Jana Nepomucena niewątpliwie za- Przygotowanie elektroniczne i druk: Brzeska Oficyna Wydawnicza, 32−800 Brzesko, W latach 90-tych XIX wieku z inicjatywy ówczesnego pro- uważała wszelkie przejawy kultu tego Świętego w Bochni. Kult ul. Czarnowiejska 1, tel. (0−14) 686−14−70, tel/fax: (0−14) 663−11−91, e−mail: [email protected] boszcza ks. prałata Franciszka Lipińskiego i burmistrza Bochni św. Jana Nepomucena w Bochni rozwijał się bardzo wcześnie , dr Antoniego Serafińskiego powstała w Bochni Kongregacja zaraz po jego kanonizacji w I połowie XVIII wieku. Świadczą

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 40 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 41 o tym liczne figury Świętego w mieście i na jego przedmieś- Podobnie jak we Lwowie i Podhajcach, tak i tu w Bochni udało i uciskiem w duszy i już prawie upadając pod ciężarem mojego liczne świece. Współcześni mieszkańcy mówią (…) Myśmy Ma- ciach. Idąc na Murawiankę, przy drodze na tzw. „ Wójtowskch się siostrze Marcie pozyskać dla Kościoła katolickiego Żydow, krzyża. Nie odpychaj mnie garnącej się do Ciebie i przybądź mi tuszki osobiście nie znały, ale rodzice nauczyli nas modlić się na polach“, trudno nie zauważyć dużej figury Świętego stojącej na którzy przed śmiercią przyjmowali chrzest święty. na pomoc. Ratuj mnie, nie daj mi zginąć, usłysz moje wołanie (…) Jej grobie… (4) wolutowej tęczy pod gontowym daszkiem chroniącym ją przed Cierpienie, które wkrótce dane było siostrze Marcie, zapowie- Dalej modli się siostra Marta (…) jeżeli podoba się Bogu, aby Pamięć o Siostrze Marcie w Bochni zatarła się jak i o tym, że deszczem i śniegiem.Nieznany artysta przedstawił św. Jana dział jej wcześniej Pan Jezus w czasie modliwy. Usłyszała wtedy życie moje do końca było bolesną i ciernistą pielgrzymką, to przy- przez kilka lat pracowały tu w szpitalu siostry Miłosierdzia św. Nepomucena w sutannie i komży. Na ramianach ma narzuconą słowa płynące z krzyża (…) Znoś córko cierpliwie wszystkie osz- najmniej wyjednaj, abym pod Twoją świętą opieką nie ustawała w Wincentego a Paulo. Siostry z tego Zgromadzenia opuściły Boch- krótką pelerynkę, na głowie biret. Aureola z gwiazd okala jego czerstwa i posądzenia. Pracuj dla swoich. Wkrótce zabiorę cię do bólu, ale niosła Krzyż mój z odwagą. A jeżeli mi na chwilę ode- nię w roku 1913. W tym samym roku przeszły do Bochni Siostry głowę. Lekko pochylony wpatruje się w krzyż trzymany w ręce. siebie. Twój brat Franciszek jest zbawiony.(…) tchnąć będzie wolno, uproś mi odpoczynek w skrytości Swiętego Służebniczki Bogurodzicy Dziewicy Niepokalanego Poczęcia. Tak najczęściej przedstawiany jest św. Jan Nepomucen w obra- Wnet spełniło się proroctwo Pana Jezusa. Siostra Marta zo- przybytku (…) (3) Pracują w tutejszym szpitalu do tej pory. Przez wiele lat praco- zach czy rzeźbach przez różnych artystów wzorujących się na stała oczerniona przez zazdrosnego pacjenta i posądzona, że Dopiero, kiedy sprawa wyjaśniła się i siostra Marta została wały też jako pielęgniarki środowiskowe. Również od kilku lat pierwszej figurze wykonanej przez Mathiasa Rauchműllera spodziewa się dziecka, którego ojcem miał być rzekomo młody oczyszczona z krzywdzących podejrzeń, opuściła Bochnię na pole- prowadzą przedszkole w budynku własnym przy ul. Orackiej. i ustawionej w roku 1683 na moście Karola w Pradze w miejscu człowiek, Jan Nosal. Był on uczniem bocheńskiego gimnazjum cenie władz klasztornych by podjąć pracę w szpitalu w Śniatyniu. z którego wrzucono Świętego do Wełtawy. Kapliczka św. Jana (matura 1902), pochodził z Mikluszowic i był krewnym pro- Była to już ostatnia placówka, na której pracowała siostra Janina Kęsek Nepomucena ufundowana na „Wójtowskich polach“ przez nie- boszcza ks. Lipińskiego . (2). Student (tak wówczas nazywano Marta. W maju 1904 roku podjęła się dezynfekcji sali po śmierci Przypisy: znanego dobrodzieja w połowie XVIII wieku, stała wówczas też gimnazjalistów) trafił do szpitala w ciężkim stanie i Siostra pacjentki zmarłej na tyfus. Nie należało to do jej obowiązków. 1. Obszerny biogram Siostry Marty Wieckiej znajduje się w książ- przy strumyku, którego źródło tryskało na Murowiance, a potem Marta, na polecenie lekarzy, miała szczególną troską otoczyć Wyręczyła sanitariusza, który obawiał się, że się zarazi i umrze, ce S.M. Józefy Wątroba Znak jedności. Osoba i życie bł. Marty spływało w dół, w stronę miasta i tu wpadało do potoku Babica. chorego. Wypełniając swoje obowiązki usiadła pewnego dnia na a był jeszcze młodym człowiekiem i miał rodzinę, małe dzieci, Wieckiej (1874-1904), Wyd. Instytut Teologiczny Księży Misjo- Dziś strumyk widoczny jest tylko na krótkim odcinku najbliż- brzegu łóżka pacjenta. Zauważył to chory wenerycznie człowiek których nie chciał osierocić. Podczas dezynfekcji oddziału sio- narzy, Kraków 2008 szym żródła, a potem ujęty w betonowe rury pod ziemią łączy leżący na tej samej sali i zazdrosny, że siostra Marta nie poświęca stra Marta zaraziła się tyfusem. Zmarła po kilku dniach choroby 2. Sprawozdanie c.k. Gimnazjum w Bochni za rok szkolny 1902, się ze skanalizowaną już Babicą. Obecnie w pobliżu miejsca , mu tyle uwagi co studentowi, po wyjściu ze szpitala doniósł ks. 30 maja 1904 roku mając zaledwie 30 lat. Pochowana została na Kraków 1902 s. 60 gdzie stoi wspomniana kapliczka jest duże osiedle mieszka- Lipińskiemu, że Siostra, wykorzystując sytuację zachowała się cmentarzu w Śniatyniu w pobliżu kapliczki św. Jana Nepomuce- 3. Listy i modlitwy bł. Marty Wieckiej SM, Wyd. Instytut Teolo- niowego nazwane „Osiedlem św. Jana“, a w latach 1986-1993 niemoralnie. Oszczercza plotka szybko rozeszła się po mieście. na, którego tak czciła przez całe życie. giczny Księży Misjonarzy, Kraków 2008 s.77-78 wybudowany został kościół św. Jana Nepomucena, jedyny pod Jakieś dwie kobiety przyniosły nawet do domu sióstr kołyskę Zaraz po śmierci Siostry Marty rozpoczął się spontanicznie 4. S. Anna Brzęk, Oddać życie. Marta Maria Wiecka Siostra tym wezwaniem w całej diecezji tarnowskiej. ze złośliwym komentrzem, że pewnie niedługo się przyda. Pro- szerzyć Jej kult. Mieszkańcy Śniatynia przybywali na Jej grób Miłosierdzia,Wyd. Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia, Kraków W kościele parafialnym św. Mikołaja, gdzie niewątpliwie boszcz nie mógł nie zareagować. Porażony tą nieprawdopodobną prosić o różne łaski. Grób zawsze ubrany jest kwiatami, palą się 2000 s. 14 modliła się siostra Marta każdego dnia, jeden z bocznych ołtarzy wieścią, powiadamia władze klasztorne. Siostra przełożona Maria poświęcony jest św. Janowi Nepomucenowi. Duży obraz w ołta- Chabło, przekonana o niewinności siostry Marty, z wielką odwa- rzu przedstawia Świętego w tradycyjnym wyobrażeniu. W ante- gą i determinacją broni jej dobrego imienia tak przed ks. prałatem pedium ołtarza jest płaskorzeźba z panoramą Pragi, z mostem Lipińskim jak i przed wizytatorką siostrą Karoliną Juhel z Kra- Karola na pierwszym planie i ciałem św. Jana unoszonym przez kowa. Stanowcza sprzeciwia się też przeniesieniu siostry Marty Kronika Muzeum im. prof. St. Fischera fale. Obraz w ołtarzu i płaskorzeźba są dziełem artysty Piotra z Bochni, co uważa, że byłoby uznaniem Jej winy. Oszczerca Korneckiego z pobliskiego Gdowa, który w połowie XVIII wieku nie daje za wygraną. Nie szczędzi obu siostrom złośliwych uwag Jak co roku Muzeum przygotowało na rok 2008 program przy Placu Jabłonowskich.Obszerny wykład Ewy Piotrowskiej wykonywał różne prace do bocheńskiego kościoła. i przykrości a nawet dwukrotnie napada z nożem na przełożoną Czwartkowych Spotkań Muzealnych. ilustrowany był projekcją około 400 fotografii St. Muchy. Figur św. Jana Nepomucena było wówczas w Bochni jeszcze siostrę Marię Chabło. Dopiero na łożu śmierci przyznaje się do Pierwsze spotkanie odbyło się 17 stycznia wykładem mgr Wystawy. Wyjątkowo nie w czwartek lecz w piątek 25 stycz- kilka np. przy ulicy Sienkiewicza, w XVIII-wiecznej kapliczce winy i odwołuje wszystkie oszczerstwa. inż. Andrzeja Gmiąta z Bochni, związanego z krakowską i po- nia odbył się w muzeum wernisaż trójwystawy malarstwa Niki- typu „słupowego“, czy nieistniejąca już kamienna figura Świę- Ksiądz Lipiński poznaje prawdę i przeprasza obie siostry. znańską Akademią Rolniczą, na temat Generał Dezydery Chła- fora, Mariana Włosińskiego i Kashinatha Chauhana. Dyrektor tego stająca wówczas nad potokiem Storynka przy skrzyżowaniu Można wyobrazić sobie jak bardzo cierpiała siostra Marta przez powski- pionier kształtowania krajobrazu rolniczego w Polsce. muzeum Jan Flasza zaprosił na specjalne spotkanie muzealne ulic Orackiej i Czackiego. cały ten czas. Nie skarżyła się do nikogo, cierpliwa i spokojna W lutym dokładnie w dniu wystawienia aktu lokacyjnego twórców filmu Mój Nikifor Joannę Kos-Krause i Krzysztofa z pełnym poświęceniem wypełniała swoje obowiązki w szpitalu. Bochni 28 lutego z okazji 755 rocznicy tego wydarzenia dr Gra- Krause. Spotkanie to, które odbyło się bezpośrednio po werni- Cierpienie. Siostra Marta z pełnym oddaniem pielęgnowała Bolało ją dodatkowo to, że siostra Przełożona tyle z Jej powo- żyna Lichończak-Nurek, z Muzeum Historycznego Miasta Kra- sażu dedykowane było Marianowi Włosińskiemu (1923-2005) chorych w szpitalu. Zawsze pogodna i ciepliwa, chętnie podejmo- du wycierpiała. W listach do rodziny pisanych w tym czasie nie kowa, wygłosiła wykład Lokacje miast na prawie Magdeburskim. w 85 rocznicę urodzin. Marian Włosiński urodził się w Bochni, wała się najtrudniejszych prac. Jak już wspomniano, siostra Marta ma śladu, ani najmniejszej nawet wzmianki o tym co się wyda- Przykład Bochni i Krakowa ale większość swego życia spędził w Krynicy. Tam poznał i oto- miała charyzmat poznawania ludzkich serc. Z łatwością nawiązy- rzyło i o przeżywanych cierpieniach. Jedynie w modlitwach sio- W dniu 13 marca Muzeum gościło po raz kolejny znanego czył opieką genialnego artystę Nikifora. Twórcy filmu o Nikifo- wała kontakt z chorymi, umiała z nimi rozmawiać, poruszać ich stry Marty znajdujemy odniesienia do tej sytuacji (…) Uciekam krakowskiego historyka dr Mieczysława Rokosza. Tym razem rze, opowiadali o pracy nad filmem i o Marianie Włosińskim, serca i sumienia. Niejednego grzesznika skłoniła do nawrócenia. się do Ciebie, Matko świętej nadzieji z boleścią w sercu, z trwogą dr Rokosz z Uniwersytetu Jagiellońskiego przedstawił Historię którego wspomnienia o Nikiforze stały się podstawą scenariusza daty Wielkanocy filmowego. Opowiadali też jak odkryli prace hinduskiego prymi- W kwietniu (10 IV) wystąpił prof. Antoni Cetnarowicz, rów- tywisty Kashinatha Chauhana. Równocześnie w kinie „Regis“ nież z Uniwersytetu Jagiellońskiego z wykładem Narodziny nacjo- wyświetlane były dwa filmy reżyserskiego duetu Krause Mój Ni- nalizmów serbskiego i chorwackiego na przykładzie Dalmacji. kifor i Plac Zbawiciela Z cyklu Z Bochni w Świat, ze Świata do Bochni przypo- Kustosz muzeum Anetta Stachoń przygotowała wystawę mniana została postać Stanisława Muchy. Pani Ewa Piotrowska, Bochnia w formacie 9 x14 cm Wernisaż wystawy odbył się autortka wystawy fotografii St. Muchy zorganizowanej w Muze- 6 marca. Na wystawie przedstawionych jest około 120 kart um Historii Fotografii w Krakowie, wygłosiła 14 lutego wykład pocztowych z widokami Bochni z I połowy XX wieku. Są Stanisław Mucha, fotograf-dokumentalista i miłośnik Krakowa to pocztówki bocheńskiego Wydawnictwa Kart Pocztowych czyli zwyczajna opowieść o niezwykłym człowieku. St. Mucha „Stella“, krakowskiego „Salonu Malarzy“ oraz kart wyda- pochodził z Bochni, tu poznawał tajniki fotografowania i wyko- nych prywatnym nakładem bocheńskich kupców i przesię- nał pierwsze fotografie.Tu zapracował na swój pierwszy aparat, biorców jak Pomeranca, Zimmerspitza, Michnika i Mikul- z którym wkrótce wyruszył do Legionów Polskich. Był znanym skiego. Około 60 pocztówek zostało powiększonych do du- fotografem dokumentalistą 4 p.p. Legionów Polskich. Po 1918 żych rozmiarów. Powiększenia wykonane zostały w zakła- roku osiadł w Krakowie, gdzie prowadził zakład fotograficzny dzie fotograficznym Andrzeja Tarajki

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 42 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 43

Wanda Liguzińska Od kiedy zaczęło się Pani profesjonalne zajmowanie wtedy, kiedy stację przeniesiono do Brzeska. Pod kierunkiem pszczołami? ojca opracowała wzorzec określający alele płci dla różnych li- Rozpoczynaliśmy w latach 50-tych. Zaczęło się od przypadku. nii hodowlanych rasy kaukaskiej w pasiece własnej. Żona pszczelarza Mąż, który dotychczas zajmował się pszczołami był na zjeź- dzie w Warszawie, którego program przedłużał się czasowo. Najwyższym uznaniem dla pszczelarza jest odznaczenie Pszczoła jest symbolem życia W tym czasie miały się rodzić matki pszczele, więc zadzwonił imienia Księdza Jana Dzierżonia., Wiem, że Państwo takie Ona siły nam użycza do mnie i mówi : Matki pszczele rodzą się, nie zdążę wrócić odznaczenie otrzymaliście. Ona chroni środowisko Od niego wszak zależy wszystko na czas i musisz się nimi zająć tak, aby zapewnić im bezpiecz- Tak w roku 1993 nadano pośmiertnie mojemu Mężowi najwyż- ny poród. Byłam przerażona takim obrotem sprawy, nigdy sze odznaczenie pszczelarskie marmurową statuetkę Księdza Jan Wywiad ze Stanisławą /Gajewską/ Chwałkowską tego nie robiłam, nie chciałam się zgodzić, ale zdałam sobie Dzierżonia, natomiast ja w 2005 roku otrzymałam medal tegoż sprawę, że nie można tych pszczół pozostawić bez pomocy. samego Księdza za wybitne zasługi w rozwoju pszczelarstwa. Dr Antoni CHWAŁKOWSKI 20 lat pracy naukowej Widziałam wcześnie jak robił to mąż, więc po zastanowieniu w Akademii Rolniczej w Krakowie poświęcił pszczołom. Był się zdecydowałam, że spróbuję. Ubrałam się, odpowiednio Kontaktowała się Pani często z innymi hodowcami na promotorem wielu prac magisterskich i jednej doktorskiej przygotowałam klateczki i inne potrzebne rzeczy i poszłam do całym świecie ? m.in. na temat pszczelarstwa W latach pszczół. Postanowiłam sobie że muszę Tak w roku 1976 i 77 byłam zaproszona do Austrii gdzie zapo- 50. był pracownikiem naukowym Działu dopilnować rodzenia i choćby mnie żąd- znałam się z metodami pracy tamtejszych pszczelarzy. Zwie- Pszczelnictwa w Lublinie. Potem pra- liły nie opuszczę żadnego matecznika. w naszej pasiece. Goszczenie gości kongresowych w tym wie- dziłam 3 pasieki, po 600 uli każda rozrzuconych w terenie. cował w komisji hodowlanej w Mini- Miałam ogromną tremę, byłam bardzo lu wybitnych naukowców, to zarówno zaszczyt i duży obowią- Utrzymywałam także kontakty z prof. Fotti z Rumuni, sterstwie Rolnictwa, był inspektorem zdenerwowana, ale uporałam się z trud- zek. 22 sierpnia przyjechała do nas 80 osobowa grupa gości inż. Vessely z Czechosłowacji i innymi naukowcami. pszczelarstwa Wojewódzkiej Rady Na- nościami i zadanie wykonałam. kongresowych. Po śniadaniu w kawiarni Regis goście zostali rodowej w Krakowie, a także wicepre- Po powrocie z Warszawy mąż zapy- oficjalnie przywitani przez władze Bochni i prezesa naszego Może Pani wytłumaczyć nam takie terminy jak „mleczko zesem PZP. tał jak mi poszło. Odpowiedziałam: Sam koła. Następnie udali się wszyscy do naszej pasieki. Na gości pszczele, kit, pierzga” ? W swoim gospodarstwie przy zobacz. Wrócił szczęśliwy i powiedział: oczekiwała kapela bocheńska w strojach Krakowskich i zespół Mleczko pszczele to pokarm dla królowej, Kit pszczeli – to ul. Proszowskiej 79 utworzył pierwszą Wspaniale się spisałaś, wszystkie matki dziecięcy „Gwarki Bocheńskie”, ponadto zaprezentował się wydzielina młodych pąków drzew „ środek bakteriobójczy w Polsce STACJĘ HODOWLI i UNA- się urodziły. O tego czasu będziesz ho- zespół taneczny z Żywca w przepięknych strojach regional- szczególnie w oparzeniach, pierzga – to przerobiony pyłek SIENNIENIA PSZCZOŁ, w której dować matki. I tak stałam się hodowcą nych. Panie otrzymały bukiety polnych kwiatów. męskich komórek roz- szkolił pszczelarzy z Polski, Austrii, matek pszczelich. Osiągnęłam na tym Po części oficjalnych powitań goście rozsiedli się w ogro- rodczych, pokarm dla Rumunii, Bułgarii oraz wielu naukow- polu pewne sukcesy, wyhodowałam dzie wśród kwiatów i rozpoczęto część roboczą. Mąż mój jako młodych pszczół, a tak- ców zajmujących się tą dziedziną go- tysiące matek, stałam się osobą znaną gospodarz powitał gości i wygłosił prelekcję na temat swo- że zapas pokarmu na spodarki. Zmarł 15 maja 1992 roku. w świecie pszczelarskim, wszak nie jej działalności. Goście zainteresowani byli wszystkim, co się wczesna wiosnę, wosk było w tym czasie innej kobiety hodow- działo w tym pasiecznym gospodarstwie. Podziwiali sprzęt zaś – to wydzielina Wanda Liguzińska: Jak zaczęła się czyni matek pszczelich. i hodowlane uliki. Na zakończenie wizyty zostali obdarowani gruczołów woskowych Pani przygoda z pszczołami ? Pszczelarze mnie uznali i szanowa- woreczkami soli Bocheńskiej i flakonami ceramicznymi z od- na odwłokach robotnic Stanislawa Chwałkowska: Nawet li, a ja stworzyłam sobie świat w kró- powiednimi emblematami. Po serdecznym pożegnaniu udali pszczoły miodnej, służy w swoich snach nie marzyłam o pszczo- lestwie pszczół, niezależny, piękny się do Wierzynka do Krakowa. Otrzymaliśmy wiele podzięko- do budowania plastrów łach. Po wyjściu za mąż zaczęliśmy od Stanisława Chwałkowska z.d. Gajewska z własną „pszczelą porodówką”. Mia- wań od uczestników kongresu. Odwiedzało nas również wie- i mateczników. jednego ula, później mąż rozszerzył hodowlę, a ja aby mu łam szczęśliwą rękę, moje królowe były chętnie przyjmowane le grup hodowców, telewizja jugosłowiańska nakręciła film Bardzo dziękuję za dorównać, znaleźć wspólny język doszłam do wniosku, że przez pszczoły. o hodowli pszczół. Muszę nadmienić, że do uświetnienia tego przekazanie tylu cieka- hodowla matek pszczelich jest zajęciem dla kobiet, wymaga spotkania przyczyniło się wiele osób i władze miasta. wych informacji, za po- uczucia, delikatności, dokładności, a przy tym zdecydowa- Wyhodowała Pani nową populację pszczół ? kazanie wysiłku, który nia i refleksu. Stworzyłam sobie własny świat w Królestwie Mąż poprzez odpowiednią selekcję i testowanie pszczoły kra- Czy ktoś z rodziny kontynuuje tę działalność ? doprowadził do uzyskania Pszczół, świat piękny i niezależny. jowej, wyselekcjonował w latach 50-tych linię „dobrą”, która Tak. Pszczołami zajęła się córka Danuta, która ukończyła stu- takich wyników. Hodowałam matki pszczele, bardzo wartościowe dzięki se- istnieje do dnia dzisiejszego i zdobywa popularność. W latach dia na A.R w Krakowie, kierunek zootechnika ze specjalnoś- Wanda Liguzińska lekcji i inseminacji, co było korzystne dla pszczelarzy, a także 60. powstały nowe linie na bazie pszczoły kaukaskiej K-9 (sta- cią genetyka pszczół. Pracowała w stacji z rodzicami, nawet rolników i ogrodników. chwa) i inne. Wykorzystując metodę selekcji hodowlanej po- Ciekawostki pszczelarskie: wstała nowa populacja pszczoły bocheńskiej „ACHWA”. Typ - królowa matka posiada na swoim dworze 20 tys. do 70 tys. Jakie znaczenie w pszczelarstwie miała stacja hodowli K-9 charakteryzuje się tym, że posiada bardzo długi języczek, robotnic i około 300 trutni i unasiennienia pszczół? co ułatwia zbieranie nektaru. Wynik okazał się rewelacyjny, - corocznie w ulu pielęgnowane są nowe matki, zanim wy- Celem naszym było wprowadzenie do szerokiej praktyki niewielkie roje przynosiły znacznie więcej miodu, pokonywa- lęgnie się nowa, stara opuszcza ul z częścią robotnic, nowa metody sztucznego unasiennienia matek pszczelich i do ły w wydajności inne rasy i linie. Ta linia K-9 otrzymała póź- matka zabija inne wylęgające się samice. rozszerzenia hodowli pszczół na skalę dotąd nieprowadzo- niej imię na moją cześć „STACHWA” - przeciętny pień pszczeli ma 30 000 pszczół zbieraczek, w po- ną w Polsce. godny dzień zbieraczka wylatuje do 40 razy. Od początku istnienia stacji, która powstała w roku Co to jest APIMONDIA, i jakie ma znaczenie dla działalno- - królowa żyje 3 do 5 lat, robotnica – 2 do 3 tygodni 1963, były kłopoty, bo nie było wzorców do kontynuacji ści Państwa hodowli i miasta Bochni ? - jedna pszczoła z jednego lotu przynosi do ula 0,05g nektaru, i trzeba było samemu dochodzić do celu. Brak było sprzętu, APIMONDIA to wielka światowe organizacja pszczelarska. aby zebrać kilogram miodu trzeba zebrać nektar z 1 miliona a także inseminatorów. Mąż sam projektował i wykonywał 31 Kongres odbył się w Polsce w dniach od 19 do 21 sierpnia 300 tysięcy kwiatów rzepaku, lub 800 tysięcy kwiatów aka- uliki hodowlane tzw. weselne. Usprawnił zabieg insemina- 1987 roku z okazji 90 rocznicy jej istnienia. Był to wielki za- cji, 8 mln gryki, miliona lipy, 6,5 miliona wrzosu. cji i aparat temu służący. Dr Chwałkowski kierował Stacją szczyt i uznanie dla Polski. Wielkie uroczystości odbywały się - rodzina pszczela z zebranego 100 kg miodu spożywa 90 kg, Hodowli i Inseminacji Pszczół w Bochni, która była pierw- w Warszawie. Obrady trwały 4 dni a następnie uczestnicy po- 10 odbiera pszczelarz szym zakładem tej specjalności w Europie. rozjeżdżali się w teren. Jeden dzień uczestnicy zjazdu spędzili - plaster zasklepiony daje do 2-ch kg miodu.

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 44 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 45

Jarosław Kucybała Pierwszą większą akcją szwadronu był przeprowadzony Co działo się na drodze Sobolów – Wiśnicz Nowy na któ- 5 września wypad spod Dobczyc na Tymbark, podczas którego rej został w okolicy Nieprześni zniszczony TKS ? stoczono potyczkę z wozami bojowymi przeciwnika. Odział Pojazd z Nieprześni wycofywał się trasą Ubrzeż – Sobolów – Wiśnicz. Dodam , że Pewne światło na wydarzenia dziejące się na zachód od ciekawostką bojową szwadronu, o kapitalnym znaczeniu były Wiśnicza rzuca sam płk Stanisław Maczek , lecz nie w zna- „Kilka lat temu od mojego ucznia dostałem prezent, fragment gąsienicy od jakiegoś pojazdu.....” dwie samobieżne armaty przeciwpancerne TKS-D z armatami komitej książce „Od podwody do czołga” , a w bezpośredniej „Bofors” kal. 37 mm. Prawdopodobnie pierwsze tego typu po- relacji z pola walki przechowywanej w Archiwum Instytutu Gąsienica pojazdu to niejsze przyrządy celownicze. Pojazd był wyposażony w ka- jazdy na świecie. Polskiego i Muzeum im. Gen. Wł. Sikorskiego w Londynie. wiele ogniw metalowych rabin maszynowy Hotchkiss wz.25. Do września 1939 roku 51 Samodzielna Kompania Czołgów Rozpoznawczych W relacji nr B-II-58/A czytamy: „Poza tym w ślad za specjalnie ukształtowa- kilkanaście TKSów przezbrojono w doskonałe działka kalibru Zmobilizowana 25 września 1939 roku przez 5 Batalion Pan- wycofującymi się resztkami KOP na Bochnię posuwa się nych i połączonych ze 20 mm wz.38 skonstruowane i wyprodukowane w Polsce. Tak cerny w Krakowie, przydzielona do Armii „Kraków” Dowódca: nieprzyjaciel grożąc odcięciem nas od Grupy Operacyjnej. sobą przegubowo sworz- uzbrojone były równorzędnym przeciwnikiem niemieckich kpt. Kazimierz Poletyłło Sprzęt bojowy – 13 czołgów TK-3 Zmusza mnie to do zajęcia posterunku bojowego na wzgó- niami. Przewijana przez czołgów PzKpfw I i II Podporządkowana Grupie Operacyjnej „Bielsko” kom- rzu między Wiśniczem a Bochnią w myśl życzenia dowódcy koła napędzające tworzy Tak więc w okolicy Nieprześni uległ zniszczeniu we wrześniu pania patrolowała 1 września przedpole pozycji 21 Dywizji Grupy Operacyjnej gen. Boruty-Spiechowicza, który przyjeż- tory, po których toczą się 1939 roku polski czołg . Jego resztki zostały wykorzystane do Piechoty i skutecznie zaatakowała niemiecki zmotoryzowany dża do mego m. p.(miejsca postoju-J.K.) w Wiśniczu i oba- koła pojazdu. Ogniwa budowy mostka prowadzącego do posesji. Podczas modernizacji oddział na postoju. W dniu 6 września odparła niemiecki pa- wia się o rozdzielenie oddziałów swych od 10 BK. W godzi- gąsienicy odlewa się lub mostka wrak został wyciągnięty i trafił na złom. Jaka była histo- trol, który próbował wtargnąć do Bochni..... nach przedwieczornych sytuacja wybitnie staje się poważną. tłoczy z wysokomanga- ria tego pojazdu do jakiego oddziału należał, to zagadki o wiele 61 Samodzielna Kompania Czołgów Rozpoznawczych Natarcie na Bochnię dochodzi do pierwszych zabudowań, je- nowej, odpornej na zużycie, stali stopowej.- Encyklopedia większe niż sam fakt roz- Zmobilizowana 30 sierpnia 1939 roku przez 6 Batalion Pan- dyną szosą z Wiśnicza do Bochni utrzymuję obronę wzgórza techniki wojskowej poznania pojazdu. cerny we Lwowie, przydzielona do Armii „Kraków” Dowódca: z mym m.p. do której używam części saperów, plutonu re- Prezent był w dobrym stanie . Musiałem się koniecznie do- Cofnijmy się do dnia kpt. Władysław Czapliński Sprzęt bojowy – 13 czołgów TKS gulacji ruchu, gońców a nawet plutonu żandarmerii polowej wiedzieć jaki pojazd jeździł na takich gąsienicach. Sześć ogniw 6 września 1939 roku Po przybyciu 1 września do Krakowa kompania została pod dowództwem oficerów sztabu rtm. Dypl. Mincera i kpt. było precyzyjnie odlanych filigranowej wręcz wielkości! Przy- kiedy wojna z całą swoją skierowana na odcinek 1 Brygady Górskiej Korpusu Ochrony dypl. Stankiewicza. Kompanią TK wypadami w kierunku stąpiłem, więc do przeglądania rysunków, schematów i zdjęć po- okropnością zawitała do Pogranicza (KOP) i 3 września weszła do akcji udanym kontr- południowo – zachodnim staram się pomóc oddziałom KOP jazdów ze szczególnym uwzględnieniem lekkich i szybkich. Powiatu bocheńskiego. atakiem w rejonie Mszany Dolnej. W dzień później odrzucono których części na mnie spływają” Lekkich, ponieważ ogniwo o szerokości 17 cm posiadał Cofające się oddziały koło Kasiny Wielkiej niemieckie oddziały, a 6 września kom- Dostępna mi literatura nie wymienia zniszczonych czołgów pojazd o masie szacowanej według mnie na najwyżej 5 ton. Armii” Kraków” po prze- pania walczyła między Rabą a Stradomką... w okolicy Sobolowa. Autorzy podają informację o stratach : Przykładowo, amerykański transporter Halftrack o masie 9 ton granej bitwie granicznej , Jeszcze dwa cytaty związane z naszą zagadką: -61 kompania straciła tankietkę w Podolanach (okolice miał gąsienicę o szerokości 30,5 cm , sławny sowiecki T-34 starały się wyjść na nową Płk Władysława Steblika – „ Ppłk Wójcik zdołał rano Gdowa) ważący 32 tony posiadał gąsienicę szerokości 50 cm, a nie- linię obrony Nida – Du- (6 września – przyp. Autora) zebrać w rejonie Cichawka – -121 kompania straciła czołg Vickers na zachód od Wiśnicza miecki Tygrys, legitymujący się wagą 56 ton zostawiał po so- najec. Na naszym terenie Wola Wieruszycka kilka słabych kompanii z różnych batalio- - niezidentyfikowana tankietka została zniszczona na bie ślady szerokości aż 72,5 cm! walczyły następujące jednostki wyposażone w tankietki: nów swego pułku i obsadził nimi najważniejsze punkty tere- wschodnich obrzeżach Bochni Szybkich, ponieważ ogniwa charakteryzują się jeszcze - 10 Brygada Kawalerii płk St. Maczka w skład której we- nowe w łączności z dywizjonem rozpoznawczym 10 Brygady Prawdopodobne jest , opierając się na relacji Dowódcy, że drugim parametrem jakim jest rozstaw sworzni gąsienicy czy- szły: 101 Kompania Czołgów Rozpoznawczych , Szwadron Kawalerii w Ubrzeży. Oddziały Korpusu Ochrony Pogranicza plutony tankietek były wysyłane z Dołuszyc w kierunku Sobo- li podziałka. W tym przypadku wynosząca 4,5 cm, kwalifiko- Czołgów Rozpoznawczych. łącznie z 51 i 61 kompaniami czołgów oraz dywizjonem roz- lowa aby wspomóc odwrót żołnierzy KOP-u. Jedna z tankie- wała gąsienicę jako drobnoogniwową charakterystyczną dla - 51 Samodzielna Kompania Czołgów Rozpoznawczych poznawczym miały opóźniać przeciwnika , starając się go za- tek nie powróciła...... Oficer Panzerwaffe wzięty do niewoli pojazdów szybkich. - 61 Samodzielna Kompania Czołgów Rozpoznawczych. trzymać na linii rzeki Stradomki lub ostatecznie w lasach na w pierwszych dniach września 1939 roku chwalił prędkość Ogniwo zakwalifikowałem według technicznej nomen- 101 Kompania Czołgów Rozpoznawczych TKS zachód od Wiśnicza. 8 bateria 6 pułku artylerii lekkiej kpt. i zwrotność polskiej tankietki twierdząc, że .....takiego małego klatury jako jednosworzniowe, dwugrzebieniowe. Rezultat Zmobilizowana 13 sierpnia 1939 roku przez 2 Batalion J. Kurzei zajęła stanowiska pod wsią Sobolów ( trzymaną karalucha bardzo trudno jest trafić z działka” Cytat z książki poszukiwania był oszałamiający. Polski czołg rozpoznawczy Pancerny w Żurawicy dla 10 Brygady Kawalerii. Skład: do- przez jeden z oddziałów KOP) i mając punkt obserwacyjny na J. Magnuski –„Karaluchy przeciw pancerom” – tankietka TKS był wyposażony w takie gąsienice. wództwo, dwa plutony po 6 czołgów każdy i wóz dowódcy, górze Stradomka, od godziny 8.30 ostrzeliwała posuwające się pluton techniczno – gospodarczy – razem 13 TKSów (w tym 4 szosą Gdów , Książnice niemieckie kolumny pancerne.” Literatura: z działkiem 20 mm), 2 radiostacje, samochód osobowo – tere- Eugeniusz Piotr Nowak pisze – „O godzinie 14.00 go- Janusz Magnuski-„Karaluchy przeciw panzerom” nowy, 2 samochody ciężarowe i 5 motocykli. Razem w kom- niec z dowództwa brygady przywozi nowe rozkazy, mówiące Rajmund Szubański- „Polska broń pancerna 1939” panii było 53 żołnierzy w tym 3 oficerów. o podporządkowaniu Dywizjonu Rozpoznawczego dowódcy Jerzy Majka – „Brygada Motorowa płk Maczka” Dowódca; por. Zdzisław Ziemski brygady górskiej KOP , płk Gaładykowi. Ma Oddział na- Eugeniusz Piotr Nowak – „Dywizjon Rozpoznawczy 10 Brygady Kompania wewnątrz Brygady rozdzieliła swe plutony: wiązać z nim natychmiastową łączność na osi dróg Sobolów Kawalerii 1938-1939” 1 pluton do 10. psk i 2 pluton do 24 . p uł. – Wiśnicz Nowy. W związku z nową sytuacją Dowódca Dy- A. Jońca, R. Szubański, J. Tarczyński – Wrzesień 1939 Pojazdy Swój chrzest bojowy przeszła 2 września w boju o Wyso- wizjonu , wycofawszy patrol z pod Chrostowej , zwija obronę wojska polskiego” ką pod Jordanowem. W starciu pod Kasiną Wielką kompania i rusza całością Oddziału na Zawadę i Wiśnicz. Nieco wcześ- Władysław Steblik - „Armia Kraków” odepchnęła 4 września oddział niemieckiej piechoty. Pod- niej wyjechał z Sobolowa inny patrol motocyklistów , który Encyklopedia Techniki Wojskowej – Praca zbiorowa czas boju o Wiśnicz ( 6 września) ubezpieczała tyły brygady, miał odnaleźć płk Gaładyka. Nie znalazłszy go jednak nigdzie, Materiały z Archiwum Instytutu Polskiego i Muzeum im. Gen. a następnie osłaniała jej odmarsz..... dołączył do Oddziału. Jako ostatni mieli opuścić Sobolów Władysława Sikorskiego w Londynie. Szwadron Czołgów RozpoznawczychTKF Zmobilizowany pionierzy , którym postawił Dowódca zadanie zniszczenia TKS był małym bezwieżowym czołgiem rozpoznawczym 15 sierpnia 1939 roku przez 2 Batalion Pancerny w Żurawicy mostów na Stradomce i przygotowanie zawałów na drodze Jarosław Kucybała skonstruowany w Biurze Studiów Państwowych Zakładów dla 10 BK Skład : dowództwo , dwa plutony po 5 czołgów odwrotu Dywizjonu. Pionierzy mieli wyruszyć z Sobolowa po Inżynierii przez inż. Edwarda Habicha. Była to ulepszona wer- każdy, pluton techniczno – gospodarczy z dwoma czołgami 10 minutach od czasu, gdy z miejscowości wyjedzie ostatni Mgr inż. Jarosław Kucybała jest nauczycielem w Zespo- sja tankietki TK-3, w której zastosowano m.in. grubszy pan- zapasowymi – razem 13 czołgów, 2 radiostacje, samochód pojazd Oddziału. Droga na Wiśnicz Nowy była pusta , umoż- le Szkół Mechanicznych im. Stanisława Staszica w Bochni cerz( do 10 mm), silnik o większej mocy(Fiat 122), zmienione osobowo – terenowy, 2 samochody ciężarowe i 5 motocykli. liwiło to szybką jazdę kolumny pojazdów Dywizjonu , po sto- i prowadzi Stację Diagnostyczną Pojazdów Samochodowych podwozie(szersze gąsienice 17 cm zamiast 14 cm), nowocześ- Razem 53 żołnierzy. Dowódca rtm. Lucjan Prószyński sunkowo dobrej , bitej nawierzchni.” w Bochni przy ul. Górników.

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 46 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 47

Bożena Wojciechowska rosyjskiego i wkrótce ze swym pułkiem znalazł się w Mińsku .Tu stało się tak długo oczekiwaną możliwością do codziennego ćwi- po jakimś czasie młody muzyk znowu objawił talent do radzenia czenia. W dowód wdzięczności chciał profesor założyć w Bochni sobie w najgorszych warunkach, kiedy to w miejscowym sklepie szkołę muzyczną .Zaczął w tym celu czynić usilne starania zwra- Z dziejów bocheńskiej Szkoły Muzycznej… z instrumentami poprosił o możliwość pogrania na fortepianie. cając się między innymi z prośbą o wyrażenie zgody do ówczes- Wnet wśród władz wojskowych rozeszła się wieść o znakomitym nego wojewody krakowskiego – Pasenkiewicza. Po wielu stara- Historia szkoły muzycznej w Bochni jest nietypowa i różne i zmuszona była podjąć pracę nauczycielską. Niebawem otwo- pianiście w mundurze prostego żołnierza. Artysta został przenie- niach zgodę tę wkrótce otrzymał, a po pół roku dostał z Minister- były jej losy. Początek szkoły sięga pierwszych lat powojennych, rzyła w Rostowie własne gimnazjum. Matka szybko zrozumia- siony z koszar do prywatnego mieszkania z instrumentem. Dano stwa subwencję w wysokości 20 tysięcy złotych. a została założona na wiosnę 1945 r. przez światowej sławy pia- ła, że dziecko należy oddać pod bardziej fachową opiekę i po mu czas na muzykowanie obok obowiązujących czynności woj- Największym problemem szkoły był brak odpowiedniego lo- nistę i inicjatora Konkursów Chopinowskich- profesora Jerzego rocznej nauce w domu chłopiec rozpoczął lekcje u prof. Sayer skowych. W Mińsku ujawniła się również żyłka organizatorska kalu oraz brak instrumentów. Profesor złożył podanie o przydział Żurawlewa, którego Bochnia wraz z innymi uchodźcami przyjęła – Waszkiewicza – Polaka rodem z Krakowa. i wrodzona przedsiębiorczość przyszłego inicjatora Konkursów mieszkania, które zostało rozpatrzone pozytywnie i niebawem po upadku Powstania Warszawskiego. Mały Jerzy szybko musiał się rozwijać, skoro po trzech latach Chopinowskich. Namówił on kilku muzyków różnych specjalno- otrzymał mieszkanie w tzw. Ośrodku Zdrowia przy ul. Kazimie- Myślę, że warto przybliżyć sylwetkę tego wspaniałego peda- nauki nauczyciel zawiózł go do Moskwy, aby przedstawić bawią- ści do założenia szkoły muzycznej, gdyż mimo wojny nie brako- rza Wielkiego 38. Z odzyskanych po wojnie instrumentów dostał goga i artysty, któremu i Bochnia tak wiele zawdzięcza. cemu tam podczas tournee koncertowego Ignacemu Paderew- wało tam chętnych do uczenia się muzyki. I tak w 1916 r. oficjal- pianino firmy „Pleyel”. Jerzy Żurawlew urodził się 25 grudnia 1886r. w Rostowie skiemu. Imponująca postać i urok osobisty artysty zrobiły wielkie nie w Mińsku została uruchomiona szkoła muzyczna. W Bochni przeżył profesor śmierć swojej żony Zofii, która nad Donem. Jego matka-Maria z Jakubowskich była rodowitą wrażenie na wrażliwym dziecku, któremu Mistrz przepowiedział Tutaj też zaszły zmiany w jego życiu osobistym. Ożenił się została pochowana na tutejszym cmentarzu. W 1945 r. w kapli- Polką, a jej rodzice osiedlili się w Rosji po powstaniu listopa- artystyczną przyszłość. z malarką Zofią Dąbkowską. cy Matki Bożej Bocheńskiej zawarł nowe małżeństwo ze swoją dowym. Niestety w latach osiemdziesiątych XIX w. zmarli na Młodego, 10 letniego Jerzego zafascynowała muzyka Wybuch rewolucji w 1917 r. spowodował, że państwo Żuraw- uczennicą, a później także asystentką Anną Gerstin- Żurawlew. skutek epidemii pozostawiając osieroconą szesnastoletnią córkę F. Chopina, kiedy brat podarował mu nuty nieznanego polone- lewowie jako repatrianci zdołali się przedostać do Warszawy peł- W lokalu przy ul .Kazimierza Wielkiego 38 rozpoczęły się Marysię wraz z młodszym rodzeństwem. Młodziutka Marysia za i wtedy właśnie połknął bakcyla chopinizmu. Zaczęto więc ni nadziei na nowe, lepsze życie .W Warszawie nastąpił ponowny pierwsze regularne zajęcia , a uczniami profesora byli m.in. Jakubowska bardzo wcześnie wyszła za mąż za zamożnego poważnie myśleć o kształceniu muzycznym małego pianisty, kontakt z profesorem A.Michałowskim, który wciągnął swojego Wanda Kot – Wątorska ( późniejsza dyrektorka szkoły muzycz- i zakochanego w niej rosyjskiego ziemianina Stanisława Żu- chociaż ujawniły się również wtedy jego zdolność do rysunku ucznia do pracy w Wyższej Szkole im.F.Chopina przy Warszaw- nej w Bochni ) oraz Jerzy Katlewicz, w którym już wtedy wi- rawlewa, który obiecał zatroszczyć się również o wychowanie i malarstwa, a nawet rzeźby. skim Towarzystwie Muzycznym. W ten sposób rozpoczęła się dział profesor wspaniałego dyrygenta. Wkrótce profesor otrzymał rodzeństwa swojej młodej żony. Maria posiadała nie byle jakie, W gimnazjum zetknął się bowiem z doskonałym pedago- kariera Jerzego Żurawlewa jako profesora aż do wybuchu II woj- nowe mieszkanie przy ul. Solna Góra 12. jak na owe czasy wykształcenie. Ukończyła elitarny Instytut giem, który rozbudził w chłopcu głębokie zamiłowanie do sztu- ny światowej. W tej właśnie uczelni zyskał opinię znakomitego W związku z ogłoszeniem wpisów na rok szkolny 1945/46 Maryjski, pogłębiała swoje zainteresowanie literackie i muzycz- ki. Powstał więc problem, czy powinien się kształcić w kierunku pedagoga i działacza, który przeszedł do historii dzięki twórczym zostały zatrudnione: żona profesora- Anna Żurawlewowa – pia- ne. Dzięki kwalifikacjom muzycznym wcześnie doceniła talent plastycznym czy muzycznym. Przesądziły jednak dwa wydarze- inicjatywom w życiu muzycznym Warszawy i całego kraju. nistka, Wanda Chomrańska – skrzypaczka i Celina Niwicka syna i zaczęła go uczyć gry na fortepianie, kiedy miał zaledwie nia. Pierwszy- wspomniany już wcześniej podarowany od brata W roku 1920 podobnie jak w Mińsku założył szkołę muzycz- – pianistka oraz nauczycielka przedmiotów teoretycznych. Takie 5 lat. Była w trudnej sytuacji, gdyż jej mąż Stanisław zginął polonez A-dur F. Chopina, a drugi – wizyta w Rostowie Józefa ną w Białymstoku dając jej imię Aleksandra Michałowskiego. było pierwsze grono pedagogiczne tej placówki dydaktyczno- w wypadku podczas polowania, jeszcze przed narodzeniem Hofmanna. Ten wielki wirtuoz, zachwycony talentem chłopca W 1929 r. zainicjował organizację wymiennych koncertów ab- muzycznej, która otrzymała nazwę Bocheńska Szkoła Muzycz- syna. Musiała więc sama zatroszczyć się o utrzymanie rodziny zaproponował, że zabierze go ze sobą celem dalszej edukacji solwentów wyższych szkół muzycznych z kraju i zagranicy co na. Zajęcia w niej obejmowały naukę na 2 instrumentach: forte- pianistycznej. Jerzy wyjechał z Rostowa w 1904r. dopiero po zaowocowało ostatecznie powstaniem Związku Szkół Muzycz- pianie i skrzypcach oraz przedmioty teoretyczne. W Archiwum ukończeniu gimnazjum ogólnokształcącego, a jedyną słabą ocenę nych. Na rok przed wybuchem II wojny światowej powołał do miasta Bochni zachował się z tego okresu oryginalny dokument otrzymał tylko z języka rosyjskiego. Nie miał zdolności do języ- istnienia tzw. Małą Filharmonię, mającą na celu stworzenie mło- z pieczęcią: Bocheńska Szkoła Muzyczna, z podpisem dyrektora- ków. Życzeniem pana Sayer – Waszkiewicza było aby po maturze dym muzykom możliwości występowania na estradach . Dziełem Jerzego Żurawlewa oraz komisji egzaminacyjnej w składzie: pro- jego ukochany uczeń rozpoczął studia w Warszawie u Aleksandra życia Jerzego Żurawlewa stała się jednak niewątpliwie nie tyle fesor Anna Żurawlewowa, Niwicka Celina i Chomrańska Wanda. Michałowskiego – wg opinii jakie docierały do Rostowa – najwy- jego gra na fortepianie, poziom osiągniętej pianistyki, ile inicja- Jest to wykaz uczniów i ich postępów w nauce w roku szkolnym bitniejszego polskiego chopinisty i pedagoga. tywa organizacji Konkursów Chopinowskich w Warszawie. Sam 1945/46. Wśród 17 nazwisk uczniów można rozpoznać nazwi- Żurawlew wykonał polecenie i wyjechał do Polski, do nie- pomysł pojawił sięjuż w latach 1923-25, kiedy modne stawały się ska znane do tej pory w Bochni. Ponadto zachował się program znanej sobie Warszawy i został przyjęty przez A. Michałowskie- prądy antyromantyczne. Muzyka Chopina była uważana za zbyt popisu zamykającego pierwszy rok nauczania w tej szkole, który go. Wkrótce okazało się, że czeka go ciężka praca, gdyż profesor romantyczną, roztkliwiającą duszę. Coraz większe zainteresowa- odbył się 26 czerwca 1946r. oraz pamiątkowe zdjęcie po tym po- wskazał mu różne mankamenty techniczne i muzyczne. Jerzy nie młodzieży budził natomiast sport. Żurawlew postanowił więc pisie zrobione przed budynkiem- ul. Solna Góra 12. ćwiczył nawet po kilkanaście godzin dziennie, aby dorównać doprowadzić do radykalnego przewrotu organizując międzyna- Bocheńska Szkoła Muzyczna pod kierownictwem prof. Żu- kolegom i zdobyć uznanie mistrza. Zmuszony był również do rodowe konkursy, które to zmusiły młodych pianistów z różnych rawlewa funkcjonowała od 1 IX 1945r. do 31 VIII 1946r. zarabiania na życie udzielaniem korepetycji i ciągłego szukania krajów do współzawodnictwa (niczym w sporcie) i upowszech- W związku z wyjazdem do Gliwic w 1946r. pieczę nad szkołą mieszkania, gdyż wielogodzinne ćwiczenie przeszkadzało gospo- nienia Chopina na całym świecie. powierzył Jerzy Żurawlew nauczycielce Wandzie Chomrańskiej. darzom, którzy wynajmowali mu pokoje. Musiał się więc często I Międzynarodowy Konkurs Chopinowski doszedł do skutku Dalsze losy Jerzego Żurawlewa są związane z jego bogatą działal- przeprowadzać, Po roku jego postępy pianistyczne były już wi- w 1927 r., zgłosiło się dwudziestu sześciu kandydatów z ośmiu nością artystyczną i pedagogiczną przede wszystkim w Warsza- doczne. Młodzieniec imponował swojemu nauczycielowi techni- krajów. Większość stanowili Polacy, ale rewelacją stał się laureat wie, gdzie zasiadał w jury Konkursu Chopinowskiego w latach ką i oryginalnymi pomysłami muzycznymi. Michałowski poświę- I nagrody, młodziutki pianista radziecki- Lew Oborin. Następ- 1949, 1955 i 1965. Potem pozostawił to już młodszym od siebie cał mu dużo czasu pokazując najpiękniejsze wzory interpretacji, ne konkursy odbyły się jeszcze w 1932 i 1937 roku i w każdym kolegom. Zmarł 4 października 1980r. w trakcie trwania X Mię- zwłaszcza muzyki Chopina. W 1910 r. doszło do pierwszego po- z nich w jury zasiadał prof.Jerzy Żurawlew. Wybuch II wojny dzynarodowego Konkursu Chopinowskiego i został pochowany ważnego występu Żurawlewa w sali filharmonii w Warszawie, światowej zmusił profesora do konspiracyjnej działalności arty- 8 października 1980r. na warszawskich Powązkach w pobliżu gdzie zagrał koncert Es-dur F.Liszta z towarzyszeniem orkiestry stycznej bo uważał, że za wszelką cenę należy zachować polska grobu Stanisława Moniuszki i rodziców Fryderyka Chopina. symfonicznej. Wspaniale przyjęty koncert w filharmonii, a tak- kulturę i spełniać obowiązki artystyczne choćby w najtrudniej- W 1986r. w setną rocznicę urodzin z inicjatywy dyrektor że następne koncerty sprawiły, że młody wirtuoz mógł rozwijać szych warunkach. Wandy Wątorskiej - Państwowa Szkoła Muzyczna I st. W Bochni swoją artystyczną działalność. Po upadku Powstania Warszawskiego i po okropnych dniach przyjęła imię profesora Jerzego Żurawlewa. Szkoła Muzyczna w Bochni rok 1946. III rząd od dołu: (od lewej: W 1913 r .dyrektor Instytutu Muzycznego Roman Statkow- spędzonych w obozie w Pruszkowie zostali państwo Żurawlewo- Bożena Wojciechowska Wanda Kot-Wątorska, nn, prof. Wanda Chomrańska, prof. Jerzy ski zaproponował Żurawlewowi stanowisko pedagoga .Roz- wie wywiezieni w okolice Krakowa. Żurawlew, ks. Jakub Topolski, Anna Gerstin-Żurawlew, powyżej prof. poczętą działalność artystyczną Żurawlewa przerwała I wojna Serdeczność i prawdziwie artystyczna atmosferę znalazł pro- Mgr Bożena Wojciechowska jest nauczycielem muzyki w Pań- Celina Machnicka (zb. St. Kobieli) światowa. Niespełna 30-letni pianista powołany został do wojska fesor w Bochni w domu państwa Pilarzów. Pianino w ich domu stwowej Szkole Muzycznej im. prof. Jerzego Żurawlewa w Bochni

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 48 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 49

Ryszard Rozenbajgier Echo piosnkę niesie w dal... szkocką pieśń pożegnalną do słów Roberta Burnsa „Pieśń po- Pod takim tytułem odbyło się 21 lutego żegnalną” (Ogniska już dogasa blask). Następnie podano grza- 2008 r. wspólne śpiewanie z licznie zgro- ne wino z korzeniami. madzoną w „Domu Bochniaków” pub- Piosenki śpiewano przy akompaniamencie pianina Jubileusz 80-lecia licznością piosenek turystycznych z oka- (prof. Stanisław Domański), skrzypiec (prof. Jerzy Grze- zji inauguracji roku jubileuszowego 80- sik), dwóch gitar (Małgosi i Wieśka) i harmonijki ustnej lecia Oddziału Bocheńskiego Polskiego (Józef Serwiński). Partię solową śpiewał pięknie Kamil Oddziału PTT/PTTK w Bochni Towarzystwa Tatrzańskiego założonego Jeziorek ze Szkoły Podstawowej w Borku. Grupa wokalna w 1928 r. przez ks. Walentego Gadow- „Zbieranina” z I LO w Bochni przy Szkolnym Kole Krajo- W bieżącym roku mija 80 lat Mimo swych 80 lat dostojny jubilat ma się dobrze i jest skiego i PTTK kontynuatora działalności znawczo-Turystycznym wraz z opiekunami ks. Krzyszto- od powstania Oddziału Polskiego w niezłej, jak na swój wiek, kondycji. Przez ostatnie lata Od- turystycznej w Bochni. Nieprzypadkowo fem Czechem i prof. Krzysztofem Paduchem zaprezento- Towarzystwa Tatrzańskiego (PTT) dział PTTK w Bochni wypracował model stałych, corocz- spotkanie działaczy PTTK odbyło się w lokalu Stowarzysze- wała także swoje piosenki pełne radości i spontaniczności. w Bochni, założonego w roku 1928, nych imprez turystycznych, które mają swoich stałych zwo- nia Bochniaków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej. Od wielu Całość prowadził prezes Oddziału PTTK w Bochni Wie- z inicjatywy osiadłego w Bochni lenników. Należą do nich m.in.: lat obie organizacje współpracują ze sobą. Założycielami PTT sław Panek. (St. K.) znanego taternika i twórcy Orlej rajdy górskie: wiosenny, jesienny i zimowy, w Bochni w 1928 r. i Stowarzyszenia Bochnia- Perci w Tatrach ks. Walentego Ga- Rajd Tatrzański im. ks. Gadowskiego, ków w 1936 r. byli m.in. ci sami profesorowie dowskiego. Oddział (a od roku 1938 Rajd Dzieci Specjalnej Troski (organizowany od kilku Gimnazjum im. Króla Kazimierza Wielkiego Koło Oddziału Tarnowskiego) działał aktywnie na polu tu- lat wspólnie ze Starostwem Powiatowym w Bochni), w Bochni. Prof. prof. Piotr Galas, Władysław rystyki i krajoznawstwa przez następne 11 lat. Wybuch dru- Górski Rajd Młodzieży Szkolnej, Janik, Franciszek Tyczka, Józef Urbanek, Stani- giej wojny światowej spowodował zawieszenie działalno- „mixy” rowerowo – piesze. sław Fischer, Stanisław Warcholik, ks. Walenty ści Koła PTT w Bochni. Brak jest źródłowych wiadomości Jako Oddział świadczymy swe usługi przede wszyst- Gadowski, ks. Antoni Czapliński byli także ak- o jego działalności bezpośrednio po zakończeniu II wojny kim dla członków i klientów, którzy chcą poznawać Polskę tywnymi działaczami Stowarzyszenia Bochnia- światowej. Nie wiadomo, czy i kiedy reaktywowano dzia- i świat w sposób aktywny. Mimo, że zmieniły się realia upra- ków. Na łamach „Wiadomości Bocheńskich” łalność tego Koła, czy być może Oddziału wiania turystyki, nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu często przewija się tematyka turystyczna. W roku 1950, w nowej rzeczywistości społeczno - poli- człowieka z naturą. Dla członka PTTK turystyczna „wyrypa” Wśród wybranych piosenek znalazły się za- tycznej, nastąpiło w skali kraju połączenie przedwojennych i nocleg w górskim schronisku nadal jeszcze więcej znaczą, równo piosenki stare np. Watra, Jak dobrze nam, ogólnopolskich organizacji turystycznych, tj. Polskiego To- niż podróż eleganckim, klimatyzowanym autokarem i nocleg Banda, jak i nowe : Bieszczady, Hej w góry, warzystwa Tatrzańskiego (PTT) i Polskiego Towarzystwa w kilkugwiazdkowym hotelu. Ważnym i zasługującym na w góry, Bez słów, Konie zielone, W schronisku Krajoznawczego (PTK), w jedną organizację. Ta nowa or- podkreślenie faktem jest to, że przygotowująca imprezy sta- po sezonie, Ogień. Był także piękny motyw mu- ganizacja przyjęła nazwę: „Polskie Towarzystwo Turystycz- tutowe kadra PTTK-owska wykonuje wszystkie prace spo- zyczny - pieśń „The Exodus song” Ernesta Gol- no Krajoznawcze” (czyli PTTK). Tym samym rozpoczął się łecznie. Nasi działacze poświęcają swój wolny czas, swoją da z filmu „Exodus” Otto Premingera z 1960 r. nowy etap w historii polskiej turystyki, a PTTK jak z tego wiedzę i umiejętności w służbie innym. To dzisiaj w dobie w którym główną rolę zagrał Paul Newman. Za wynika w pełni może się czuć spadkobiercą (w tradycji królującego wszędzie pieniądza wydaje się niewiarygodne. tę muzykę film otrzymał „Oskara”. W polskiej i działaniu) tych, tak zasłużonych dla polskiej turystyki, Bocheński Oddział PTTK, w bieżącym roku, podjął się or- wersji nosi ona tytuł Czas odejść z gór. Na za- przedwojennych organizacji. ganizacji wielu imprez i konkursów, upamiętniających jubileusz kończenie na stojąco wszyscy zaśpiewali starą Z fragmentarycznych zapisków źródłowych wynika, 80-lecia powstania zorganizowanej turystyki w Bochni. Cykl że w roku 1952 istniało już w Bochni, Koło PTTK, które imprez rozpoczęliśmy w dniu 21 lutego w Domu Bochniaków w roku 1954 przemianowano na Oddział PTTK. Pierwszym spotkaniem z piosenką turystyczną, któremu towarzyszyło hasło prezesem Oddziału został prof. bocheńskiego gimnazjum „Echo piosnkę niesie w dal”. Impreza została zorganizowana Stanisław Warcholik. Bocheński Oddział PTTK działa od wspólnie ze Stowarzyszeniem Bochniaków i Miłośników Zie- Poetyckie prezentacje tego czasu nieprzerwanie, aż do dnia dzisiejszego. Obecnie mi Bocheńskiej w ramach cyklu „Wspólne śpiewanie”. W dniu prezesem Oddziału jest kol. Wiesław Panek, który pełni tę 17 kwietnia ok. 400 uczniów uczestniczyło w turystycznym Na prośbę Redakcji pan dr Wiesław Stokłosa wieloletni dia do Gliwic, a do Bochni wracałem i wracam tylko wspo- funkcję od roku 1989. „złazisku” na przełęczy Rydza - Śmigłego w Beskidzie Wy- członek Oddziału Krakowskiego Stowarzyszenia Bochnia- mnieniami. Politechnikę w Gliwicach ukończyłem z tytułem spowym. Młodym turystom przybliżono sylwetki bocheńskich ków i Miłośników Ziemi Bocheńskiej przesłał nam krótki magistra inżyniera chemika. Również tam zaraz po studiach „ludzi gór”, którzy poprzez swoją turystyczną i krajoznawczą życiorys i kilka swoich wierszy, które niżej zamieszczamy. ogarnięty od dzieciństwa zamiłowaniem do muzyki ukoń- działalność wpisali się na zawsze w historię Oddziału i miasta. czyłem Średnią Szkołę Muzyczną. W 1963 r. znalazłem się Z okazji naszego jubileuszu zostały ogłoszone trzy konkursy: Redakcja w Krakowie, gdzie pracowałem w Hucie im. Lenina. W cza- plastyczny {„Mój szlak turystyczny w czterech porach roku”), sie tej pracy otwarłem przewód doktorski w Akademii Gór- fotograficzny („Nieznane uroki Bocheńszczyzny”), oraz litera- Od urodzenia 21 sierpnia 1922 r. przez 23 lata mieszka- niczo-Hutniczej, otrzymując po 5 latach tytuł doktora nauk cki („Plecak wspomnień”). Zainteresowanych udziałem w nim łem w Bochni. Byłem synem Jana i Eweliny Fic. Dzieciństwo technicznych. Trudne warunki zdrowotne (piece Martenow- zapraszamy na naszą stronę internetową http://bochnia.pttk.pl , i młodzieńcze lata do momentu wybuchu II wojny świato- skie) zmusiły mnie do zmiany pracy, więc przeniosłem się do na której zamieszczone są stosowne regulaminy. Tam też można wej, beztrosko spędziłem pod opieką moich Kochanych Ro- Instytutu z zakresu cementownictwa, a następnie znalazłem znaleźć informacje o aktualnie organizowanych jubileuszowych dziców, ucząc się w Szkole Powszechnej oraz Gimnazjum się w roli nauczyciela chemii i fizyki w Liceum Muzycznym imprezach turystycznych, do udziału w których również ser- i Liceum im. Króla Kazimierza Wielkiego. Do ukończenia w Krakowie i tam pracowałem aż do emerytury. decznie zapraszamy. Przygotowywana jest także okolicznościo- Liceum brakło mi jednego roku. W tajnym nauczaniu dokoń- Już od czasów wojny wyczułem w sobie chęć i potrzebę wa publikacja. Główne uroczystości jubileuszowe zaplanowano czyłem edukację, otrzymując maturę w 1944 roku. W drugim pisania wierszy. Moje wiersze, nie mają fundamentów na- na 18 października br. roku wojny 1940 zmarł mój Ojciec, który do wybuchu woj- ukowych (filologii polonistycznej), były i są pisane w mo- Mgr inż. Ryszard Rozenbajgier jest wiceprezesem Od- ny był profesorem biologii w Gimnazjum i Liceum. Wraz mentach różnych nastrojów, czy osobistych przeżyć. Nie pi- działu PTTK w Bochni i Koła Przewodników im. ks. Walen- z Mamą i dwoma starszymi braćmi, przeżyłem szczęśliwie szę ich dla zaistnienia w Panteonie wielkich poetów, a osąd tego Gadowskiego okres okupacji. W 1945 roku wyruszyłem z Bochni na stu- o ich wartości zostawiam miłym czytelnikom.

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 50 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008 wiosna 2008 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE 51

Kwiat się uśmiecha nie tak do motyla Oczekiwanej przez wszystkich miłości. Dzień letni skwarny nie jest tak gorący Ziemio ty nasza bądź błogosławiona Jak był twój uśmiech, uśmiech czarujący Blaskiem poranka i rosą srebrzystą Jak pączek róży, który się rozchyla. Wodą źródlaną wodą rzek przejrzystą Wyciągnij do nas swe czułe ramiona To było mgnienie toż to była chwila Która przepływa niby potok rwący Aby nas objąć przytulić do łona W promieniach słońca srebrzyście się skrzący I to jest dla mnie rzeczą oczywistą Co swoim szumem ciszę dnia umila. Boś ty jest naszą tą Ziemią ojczystą Co żyje wiecznie i nigdy nie skona. Byłaś przez chwilę niczym błyskawica Jak żywe srebro realna i bliska Chcę ciebie widzieć piękną i dostatnią Boginka wiosny taka bez nazwiska Być twoim synem nawet w ciężkiej chwili Czuć się związanym węzłem silnym bratnim Śmiały się do mnie twoje cudne lica Lecz cóż mi z tego, gdy moje marzenia Kochać czcić wszystko co ojcowie czcili. Zostaną w sferze cichego westchnienia Jakież więc dla nas dzisiaj są problemy ? Tu nas zrodzono i tutaj żyć chcemy. * * * * * * Ku zachodowi skłoniło swe kroki Ogromne słońce – przywdziało purpurę Do światła świecy czerwcowym wieczorem Jeszcze się zdaje mocno rozżarzone Gorącym parnym słodkim od zapachów Bo gdy się schowa tam poza obłoki. Drobnej maciejki lubo innych kwiatów Nieznanym wszakże tajemniczym torem Zmieni ich barwę . Czy zmniejszy uroki Tej palety barw ? Ptaki już zmęczone Biegnie ćma mała, a biegnie z ferworem Przestały śpiewać. A popatrzeć w górę Jak tylko ślepy do jasności światów, Albo na lasy na pagórków stoki. Albo przestępca do swoich miazmatów Zbliża się stale, wytrwale z uporem. Czuje się spokój. Nawet wiatr nie wieje Wszystko się do snu powoli układa Lecz gdy się zbliży, to śmierć jest w tym pewna Tylko osika gałązkami chwieje. Gorący płomień skrzydła jej opali Choć chwilę przedtem była piękna zwiewna Żegnając dzień ten. Długi cień już pada To jakby rzęsy oko dnia przywdziewa Teraz niestety nic jej nie ocali A zachód słońca wszystko to opiewa. W tobie jest płomień płomień to nie mały I ja w nim spłonę spopieleję cały. * * * * * * Niech do was wrócą te lata młodości Pełne uniesień, szczęścia wesołości Nie myśl, że miłość, to tylko pragnienie W których czas przyszły miał określić role Ujęcia w dłonie nieosiągalności Każdej z osobna dole i niedole. Nie myśl, że pasmo ogromnych radości Można osiągnąć tylko przez westchnienie. Niech do was wrócą te lata dziecięce Za które trzeba losowi w podzięce Pamiętaj o tym, że miłość to tchnienie Złożyć i smutek, łzę w oku perlistą Tej wielkiej wspaniałej niepowszedności Czym równie śmiały i intencję czystą. Bez cienia grzechu i bez lubieżności Ogromna miłość jak samo istnienie Niech do was wrócą lata szczęśliwości I radość wszelka i uśmiech radości I pomyśl, oto, ze ona się rodzi Niech do was wrócą te piękne wspomnienia W maleńkim sercu pełnym krwi gorącej Szalonych myśli i serc pełnych drgnienia Co każdą gorycz zniweczy, osłodzi.

Niech do was wrócą w tęczy, co po burzy Podobna będzie do wierzby płaczącej Piękniejszy dzionek każdemu wywróży Gdy właśnie wejdzie do wnętrza twej duszy Los odmieniony, pełen wspaniałości I strunę smutku w twym sercu poruszy.

WB nr 1 (76) WB nr 1 (76) 52 WIADOMOŚCI BOCHEŃSKIE wiosna 2008

WB nr 1 (76)