INTEGRYZM BRACTWA KAPŁAŃSKIEGO ŚW. PIUSA X <8> SOCIETAS

seria pod redakcją BOGDANA SZLACHTY

9 Marcin Karas

INTEGRYZM BRACTWA KAPŁAŃSKIEGO ŚW. PIUSA X

HISTORIA I DOKTRYNA RZYMSKOKATOLICKIEGO RUCHU TRADYCJONALISTYCZNEGO

[tl

AKADEMICKA

Kraków 2008 Copyright by Marcin Karas, Kraków 2008

Recenzenci: prof, dr hab. Stanisław Obirek prof, dr hab. Jan Skoczyński

Redakcja: Marta Stęplewska

Korekta: Agnieszka Kutylak-Hapanowicz

Projekt okładki: Paweł Sepielak

Skład i łamanie: Małgorzata Manterys

Na okładce wykorzystano zdjęcie przedstawiające abpa, Marcela Lefebvre’a głoszącego kazanie podczas obchodów 20-tej rocznicy powstania Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, dn. 29 kwietnia 1990 r., w Hali Międzynarodowych Targów nad Jeziorem Bodeńskim (Internationale Bodenseemesse - IBO) w Friedrichshafen, Badenia-Wirtembergia, Niemcy.

Książka dofinansowana przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego

ISBN 978-83-7188-067-4

KSIĘGARNIA AKADEMICKA ul. św. Anny 6, 31-008 Kraków tel. /faks: 012 431-27-43, 012 663-11-67 e-mail: akademicka@akademicka. pl

Księgarnia internetowa: www. akademicka. pl Spis treści:

Wprowadzenie...... 7

I. Historia ruchu integrystycznego...... 9 1. Przemiany w Kościele w drugiej połowie XX w...... 9 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X...... 10 3. Inne ugrupowania tradycjonalistyczne...... 28 4. Stosunek tradycjonalistów do soborowych i posoborowych reform w Kościele...... 36 II. Doktryna tradycjonalistyczna...... 43 1. Nauka o Bogu. Trójca Święta. Odkupienie: Jezus Chrystus...... 43 2. Stworzenie świata, aniołowie, człowiek...... 50 3. Objawienie, Pismo Święte, Tradycja...... 51 4. Mariologia - nauka o Najświętszej Maryi Pannie...... 53 5. Eklezjologia - koncepcja Kościoła. Urząd papieski...... 55 6. Łaska, sakramenty, rzeczy ostateczne, święci...... 67 7. Koncepcja wzajemnych relacji Kościoła i państwa...... 70 III. Liturgia...... 83 1. Układ i wystrój kościoła...... 84 2. Obrzędy mszy św. w rycie św. Piusa V...... 91 3. Nabożeństwa: Oficjum (Brewiarz), nabożeństwo czterdziestogodzinne, nabożeństwa maryjne, godzinki i litanie, różaniec, procesje, droga krzyżowa...... 102 4. Rok kościelny...... 104 IV. Działalność oświatowa i religijna...... 111 1. Szkoły podstawowe, szkolnictwo średnie i wyższe...... 111 2. Seminaria duchowne w Europie i na świecie...... 111 3. Apostolat: dystrykty, przeoraty, kaplice...... 112 4. Misje Bractwa św. Piusa X: Ameryka Łacińska, Japonia, Gabon...... 113 5. Tradycyjne zgromadzenia zakonne i klasztory...... 115 6. Tradycjonalistyczne rodziny katolickie, zwyczaje religijne...... 116 7. Wydawnictwa: publikacje książkowe i czasopisma religijne...... 117 6 Spis treści

V. Dokumenty...... 119

Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej w sprawie integryzmu...... 119 1. Kongregacja Kultu Bożego, List Quattuor abhinc annos, (3 października 1984)...... 119 2. Jan Paweł II, List Apostolski , wydany z własnej inicjatywy, (2 lipca 1988)...... 120 Bractwo Kapłańskie św. Piotra...... 123 1. Protokół z dnia 5 maja 1988 r. (fragment: cz. 1 - deklaracja doktrynalna)...... 123 Zgromadzenie Kapłańskie św. Jana Marii Vianneya, Campos w Brazylii...... 124 1. Deklaracja z Campos (Wielkanoc 1982)...... 124 2. Deklaracja bpa Licinio Rangela, bpa tytularnego Żarna, Administratora Apostolskiego personalnej administratury apostolskiej „Świętego Jana Marii Vianneya” (styczeń 2002)...... 127 Bractwo Kapłańskie św. Piusa X...... 128 1. Oświadczenie abpa Marcela Lefebvre’a (21 listopada 1974)...... 128 2. List otwarty abpa Lefebvre’a i bpa de Castro Mayera do papieża Jana Pawła II (21 listopada 1983)...... 129 3. Wyznanie wiary bpa Antonio de Castro Mayera (30 czerwca 1988)...... 135 4. Wyznanie wiary bpa Salvadora Lazo (24 maja 1998)...... 136 Sedewakantyzm...... 139 1. Deklaracja apba Pierrea M. Ngó-dinh Thuc (25 lutego 1982)...... 139 2. Stanowisko teologiczne Zgromadzenia Maryi Niepokalanej Królowej CMRI (1 lipca 1997)...... 140 VI. Wybrana bibliografìa...... 145

Indeks...... 151 Wprowadzenie

Wśród licznych zagadnień związanych ze współczesnym katolicyzmem, tema­ tyka dotycząca nurtów zachowawczych i integrystycznych należy do kwestii mało znanych, ale mimo to przypominanych przy różnych okazjach w opracowaniach naukowych i popularnych. Niniejsza książka ma na celu prezentację historii, dok­ tryny i współczesnej działalności głównego środowiska należącego do szeroko po­ jętego tradycjonalizmu, charakterystycznego, obok innych tendencji doktrynal­ nych, dla epoki posoborowej w Kościele rzymskokatolickim1. Nasza uwaga będzie skoncentrowana na środowisku integrystycznym reprezentowanym przez Bractwo Kapłańskie św. Piusa X, jego założyciela, abpa Marcela Lefebvre’a, oraz teologów i wiernych związanych z tym nurtem religijnym. Gdy będziemy używać terminów „integryzm”, „tradycjonalizm” czy też „tradycyjny katolicyzm” bez żadnych dodat­ kowych określeń, to będziemy mieć na myśli właśnie ruch religijny Bractwa św. Piu­ sa X, reprezentowany nie tylko przez biskupów i kapłanów, ale także wiernych świeckich. Przytaczać będziemy zatem zarówno oficjalne dokumenty, jak też kaza­ nia, publikacje książkowe i artykuły prasowe. Do języka potocznego weszło nawet pejoratywne określenie „lefebryści”, wprowadzone przez przeciwników Bractwa św. Piusa X, które odnoszone jest nie tylko do bezpośrednich zwolenników tego nurtu tradycjonalizmu katolickiego, ale także do różnych konserwatywnych postaw i za­ chowań w środowiskach katolickich niezwiązanych z tradycjonalizmem (tzw. kryp- tolefebryzm albo postawa lefebryzująca).

1 Na świecie istnieją ponadto rozmaite wspólnoty religijne, które - pomimo pewnych ze­ wnętrznych podobieństw (zwłaszcza w dziedzinie liturgii) - nie dają się zaliczyć nawet do sze­ roko pojętego integryzmu rzymskokatolickiego. Można tutaj wymienić wspólnoty, których toż­ samość znacznie odbiega od dogmatyki rzymskokatolickiej, a mianowicie: Kościół palmariański (Sewilla), konserwatywny ruch zapoczątkowany przez o. Leonarda Feeneya (Boston) czy też True Church o. Lucjana Pulvermachera (Spokane, USA) albo Mariavite Old - Province of abpa Roberta Zaborowskiego (Wyandotte, USA) bądź wreszcie Tridentine Catholic Church abpa Leonarda Curreriego (Nowy Jork). 8 Wprowadzenie Współczesny tradycjonalizm katolicki jest ideowo i organizacyjne złożony. Z tego powodu prezentację poglądów przedstawicieli Bractwa św. Piusa X przeprowadzi­ my w porównaniu z innymi organizacjami o podobnym profilu, zarówno mniej, jak i bardziej radykalnymi. Przez „radykalizm” będziemy zaś rozumieć zakres krytyki ze strony tych organizacji pod adresem przemian w Kościele w drugiej połowie XX w. W kolejnych rozdziałach przedstawimy historię ruchu integrystycznego (roz­ dział 1), doktrynę (która stanowi o jego tożsamości - rozdział 2), różne aspekty tradycyjnej liturgii (rozdział 3), a także poszczególne formy działalności religijnej tych środowisk w różnych krajach świata (rozdział 4). Wykorzystamy w tym celu szereg opracowań teologicznych, wydawnictwa tradycjonalistyczne, literaturę trak­ tującą o zjawisku integryzmu, a także czasopisma integrystyczne, polskie oraz obce. Uzupełnieniem prezentacji omawianych problemów będzie wybór dokumentów, które ilustrują poglądy środowisk „Tradycji katolickiej” oraz ich stosunki ze Stolicą Apostolską2. Obszerna bibliografia stanowi punkt wyjścia dla dalszej lektury doty­ czącej tej tematyki.

2 Por. także wybór dokumentów: M. Karaś, Wyznania wiary i główne zasady doktrynalne. Katolicyzm, Kraków 2000. I. Historia ruchu integrystycznego

1. Przemiany w Kościele w drugiej połowie XX w.

Trwający od kilkudziesięciu lat proces głębokich przemian w różnych dziedzi­ nach życia Kościoła rzymskokatolickiego został zasadniczo rozpoczęty za pontyfi­ katów papieży Jana XXIII (1958-1963) i Pawła VI (1963-1978), dokonał się zwłasz­ cza w czasie Soboru Watykańskiego II (1962-1965) i dziś jest kontynuowany pod hasłem dostosowania Kościoła do zmienionych warunków współczesnego świata ()3. Przemiany te doprowadziły do powstania różnorodnych grup protestujących przeciwko sytuacji panującej w Kościele. Z jednej strony narastają wysiłki zwolenników dalszych zmian zmierzających do nadania Kościołowi nowego, „liberalnego” kształtu, z drugiej powstają różnorodne organizacje tradycjonalistycz- ne, które stawiają sobie za cel zatrzymanie i unieważnienie reform, a więc powrót do dawnego status quo, obowiązującego jeszcze za pontyfikatu papieża Piusa XII (1939-1958). Dla dawnej, tradycyjnej epoki dziejów Kościoła rzymskokatolickiego charakterystyczne jest silne scentralizowanie instytucjonalne, rygorystyczna dbałość o ścisłość i jednoznaczność języka publikacji teologicznych, a także wyraźna dyscy­ plina liturgiczna. Jednym z ostatnich dokumentów papieskich wyrażających trady­ cyjną orientację jest encyklika papieża Piusa XII Humani Generis z 1950 r., poświę­ cona potępieniu „pewnych fałszywych poglądów zagrażających samym podstawom nauki katolickiej”4, czyli tzw. nowej teologii, z których wywodzi się szereg zwolenni­ ków reformy soborowej i jej współtwórców. Współczesny tradycjonalizm rzymskokatolicki, zwany też integryzmem, nie jest nurtem jednorodnym. Termin „tradycjonalizm”, używany jako określenie odnoszące

3 W Polsce, zwłaszcza w latach 60. i 70., ukazała się wielka liczba publikacji poświęconych przemianom w katolicyzmie rzymskim okresu Soboru Watykańskiego II. Por. np.: A. Bardecki, Kościół epoki dialogu, Kraków 1966; H. Kling, Sobór i zjednoczenie, tłum. C. Żółtowska, M. Urbanowa, Kraków 1964; M. Schoof, Przełom w teologii katolickiej. Początki, drogi, perspek­ tywy, tłum. H. Bortnowska, Kraków 1972; D. Olszewski, Dzieje chrześcijaństwa w zarysie, Kraków 1999; H. Fesquet, Katolicyzm jutra, tłum. K. Dembińska, Kraków 1964; J. McKenzie, Kościół rzymskokatolicki, tłum. T. Szafrański, Warszawa 1972; J. Keller, Katolicyzm jako religia i ideologia, Warszawa 1979. 4 Por.: Pius XII, Encyklika Humani generis. Warszawa 2002. 10 I. Historia ruchu integrystycznego się do konserwatywnych poglądów, przeciwnych głębokim reformom katolicyzmu, wywodzi się od nacisku, jaki kładą te środowiska na zachowanie w Kościele Tradycji pojmowanej jako całokształt nauczania powszechnego, zwyczajnego rzymskokatolickiego (Magisterium ordinarium universale) z okresu przed duszpa­ sterskim Soborem Watykańskim II. Określenie „integryzm” pochodzi od wyrażanej przez te środowiska woli do zachowania (wbrew „liberalnym reformom”) całościo­ wo (integer) pojętego tradycyjnego Magisterium katolickiego. Trzeba także odróżnić omawiany tutaj współczesny tradycjonalizm „antyreformistyczny”, przeciwny zmia­ nom w Kościele, od innego nurtu - potępionego przez sam Kościół tradycjonalizmu „antymetafizycznego” istniejącego w XIX w. (należał do niego Augustyn Bonetti, 1798-1879)5. Tradycjonalizm ten polegał na zanegowaniu możliwości ludzkiego poznania metafizycznego i religijnego, a wszelka wiedza w tej dziedzinie miała być dziedziczona w „tradycji” pokoleń6. Pojęcie tradycji w obu tych znaczeniach różni się zatem zasadniczo. We współczesnym Kościele jest natomiast w użyciu określe­ nie „żywa Tradycja”, które dopuszcza zmiany w różnych aspektach doktryny i zasad duszpasterskich. Zwolennicy integryzmu odrzucają takie rozumienie Tradycji jako znamię procesu ewolucji, sprzecznego - ich zdaniem - z niezmiennym nauczaniem doktrynalnym Kościoła, mając na myśli istotne kwestie katolickiego nauczania.

2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X

Do najstarszych organizacji tradycjonalistycznych należy Bractwo Kapłańskie św. Piusa X (Fraternitas Sacerdotalis Sancii Pii Decimi, FSSPX)7. Bractwo to powstało w 1970 r., a od początku lat 90. działa również w Polsce8. Założycielem tej organiza­ cji był francuski abp (1905-1991), który urodził się w religijnej, ka­ tolickiej rodzinie mieszczańskiej w Tourcoing na północy Francji (niedaleko Lille). Spośród jego licznego rodzeństwa brat (René) został misjonarzem, zaś trzy siostry wstąpiły do zakonów. Po ukończeniu Francuskiego Seminarium w Rzymie (święce­ nia kapłańskie w Lille, w 1929 r. ) i uzyskaniu doktoratów z filozofii i z teologii na Uniwersytecie Gregoriańskim, ks. Marcel Lefebvre wstąpił w 1931 r. do prowadzące­ go działalność misyjną Zgromadzenia Ojców Ducha Świętego (Congregatio Sancti Spiritus, CSSp. ), zaś w 1932 r. wyjechał na misję do Gabonu i został wykładow­

5 Por.: Breviarium Fidei. Wybór doktrynalnych wypowiedzi Kościoła, oprać. S. Głowa, J. Bieda, wyd. 2, Poznań 1988, 1, 12, s. 7 (dalej jako: Breviarium Fidei). 6 Por.: Mały słownik teologiczny, oprać. K. Rahner, H. Vorgrimler, Warszawa 1987, kol. 499-500. 7 Por.: Μ. Karas, Bractwo św. Piusa X - katolicki ruch tradycjonalistyczny w dobie posoboro­ wej, „Nomos” 2000, z. 30/31, s. 79-99. 8 Bractwo św. Piusa X liczy ponad 400 kapłanów, 6 seminariów duchownych, więcej niż 200 seminarzystów i działa w ponad 50 krajach na świecie, posiadając około 700 kościołów i kaplic. 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X 11 cą, a następnie rektorem seminarium duchownego w Libreville. W 1947 r. papież Pius XII powołał ks. Lefebvrea na stanowisko wikariusza apostolskiego w Dakarze w Senegalu, a 18 września 1947 r. odbyła się jego konsekracja biskupia. W 1955 r. biskup Lefebvre objął nowo utworzone arcybiskupstwo Dakaru i został delegatem apostolskim na obszar całej francuskojęzycznej Afryki (obecnie 18 państw zachod­ niej i północnej Afryki). W ciągu wieloletniej pracy misyjnej powołał do życia na podległym sobie obszarze cztery konferencje episkopatów i 21 nowych diecezji oraz prefektur apostolskich. Działalność delegata apostolskiego obejmowała również za­ kładanie szkół, szpitali i klasztorów. Arcybiskup pozostawał w kontakcie z papieżem Piusem XII, u którego bywał na corocznych audiencjach. W 1962 r. powrócił do Europy, objął francuską diecezję Tulle, którą zarządzał przez pół roku, a następnie został wybrany (na 12 lat) przełożonym generalnym Zgromadzenia Ojców Ducha Świętego (z funkcji tej zrezygnował przed upływem kadencji na znak protestu wo­ bec reform w Zgromadzeniu). W uznaniu dla jego dotychczasowej działalności, pa­ pież Jan XXIII powołał abpa Lefebvrea na członka Komisji Przygotowawczej Soboru Watykańskiego II9. W czasie Soboru arcybiskup Lefebvre był współzałożycielem zachowawczej grupy ojców soborowych Coetus Internationalis Patrum (Międzynarodowa Grupa Ojców Soborowych) kierowanej przez brazylijskiego bpa z Diamantyny Geralda Proenęa Sigauda (19O9-1998)10. 11 Organizacja ta obejmowała około 250 biskupów (z łącznej liczby ponad 2500 ojców soborowych) przeciwnych głębokim zmianom w Kościele, które postulowane były przez zwolenników reform".

9 O Soborze por.: H. Den zinger, P. Hiinermann, Enchiridion symbolorum, definitionum et declarationum de rebus fidei et morum, ed. 37, Freiburg 1991, s. 1153 (dalej jako: Denzinger). 10 O konserwatywnych poglądach bpa G. Proenęa Sigauda świadczy np. jego pismo nadesłane do Watykanu w okresie przygotowań do Soboru Watykańskiego II (Uwagi do sekretarza stanu i zwierzchnika Przedsoborowej Komisji Przygotowawczej}, w którym czytamy m. in.: „Dostrzegam zasady i ducha tak zwanej «rewolucji», które rozpowszechniają się wśród duchowieństwa i ludu chrześcijańskiego podobnie jak niegdyś zasady, nauki, duch i umiłowanie pogaństwa wtargnę­ ły do społeczeństwa średniowiecznego i spowodowały fałszywą reformację. Liczni duchow­ ni już nie zauważają błędów rewolucyjnych i nie stawiają im oporu, a inni umiłowali rewolucję jako godną najwyższego uznania, propagują ją i współpracują z rewolucją, prześladują jej prze­ ciwników, utrudniają im apostolat i oczerniają ich. Liczni pasterze zachowują milczenie, a inni gorliwie przyjmują błędy i rewolucyjnego ducha, któremu sprzyjają otwarcie bądź w ukryciu, podobnie jak było w czasach jansenizmu. Ci, którzy oskarżają i zwalczają błędy, doznają prze­ śladowań ze strony swych współpracowników i są nazywani «integrystami»”, Acta et Documenta Concilio Oecumenico Vaticano II Apparando, Series I: Antepraeparatoria, Vol. II: Consilia et Vota Episcoporum et Praelatorum, pars 7: America Meridionalis - Oceania, Vatican 1961, s. 180, cyt. za: „Zawsze Wierni” 2000, nr 1, s. 90. 11 Por.: R. Wiltgen, Der Rhein fließt in den Tiber. Eine Geschichte des Zweiten Vatikanischen Konzils, Feldkirch 1988; R. Amerio, Iota Unum, A Study of Changes in the Catholic Church in the XX'1' Century, Kansas City 1997; Sobór Watykański II. Konstytucje, dekrety, deklaracje, Poz­ nań 1986. 12 I. Historia ruchu integrystycznego

Kontrowersje pomiędzy konserwatystami i liberałami wokół niektórych doku­ mentów soborowych nie zostały zażegnane w trakcie obrad, ale znaczne poparcie (również papieża), jakie uzyskali zwolennicy reform, doprowadziło do niemal jed­ nogłośnego przyjęcia przygotowanych przez nich schematów (projektów dokumen­ tów), po uprzednim odrzuceniu przygotowanych przed Soborem schematów trady­ cyjnych. Pewne zastrzeżenia wobec rozumienia pojęcia kolegializmu w konstytucji o Kościele starał się rozwikłać sam papież Paweł VI, polecając ogło­ sić wstępną notę wyjaśniającą sposób rozumienia kontrowersyjnych sformułowań tego dokumentu (nota praevia). Arcybiskup Lefebvre nie złożył podpisów pod dwo­ ma z 16 konstytucji, dekretów i deklaracji przyjętych przez Sobór12. Zdaniem konserwatywnych obserwatorów Soboru nacisk środków masowego przekazu i upublicznienie obrad umocniły „liberalną” mniejszość, która zyskawszy poparcie dwóch kolejnych papieży, wprowadziła poważne zmiany w Kościele rzym­ skim pod hasłem reform duszpasterskich. Doprowadzić to miało - zdaniem trady­ cjonalistów - do zburzenia dyscypliny i przeniknięcia do Kościoła orientacji „pro­ testan tyzującej” katolicyzm oraz do rozwoju oddolnych ruchów zmierzających do głębokiej reformy Kościoła sprzecznej z jego „niezmienną istotą”13. Tradycjonaliści zauważają, że dwa ostatnie stulecia w dziejach cywilizacji zachodniej przebiega­ ją pod rosnącym wpływem idei rewolucji francuskiej, które dają się streścić w ha­ śle: „Wolność - równość - braterstwo”. W czasie Soboru rewolucyjne idee miały wywrzeć swój wpływ na Kościół, czego przez dwa wieki starali się uniknąć kolejni papieże od Piusa VI (1775-1799) do Piusa XII (1939-1958), surowo potępiając usi­ łowania zwolenników liberalnie pojętej reformy Kościoła. Idee wolności człowieka bez odniesienia do Boga mają wyrażać się w deklaracji o wolności religijnej14, idea równości w dopuszczeniu elementów kolegializmu (zbiorowego podejmowania de­ cyzji) do monarchicznej struktury Kościoła, zaś braterstwo staje się podstawą eku­ menizmu, pojmowanego jako zjednoczenie wyznań w takim Kościele, który nie jest Kościołem rzymskim, ale „koalicją” suwerennych wyznań. Problemy te będziemy rozważać w dalszej części książki. W dobie posoborowej abp Marcel Lefebvre, zaniepokojony gwałtowną dechry- stianizacją katolickich społeczeństw (zmiany w konstytucjach, napływ sekt), spad­ kiem liczby powołań kapłańskich i zakonnych, odchodzeniem duchownych od swej posługi, przebudową, zamykaniem i burzeniem kościołów, banalizacją obrzędów liturgicznych w duchu protestanckim, a także narastaniem poglądów niekatolic­

12 Abp Lefebvre nie podpisał deklaracji o wolności religijnej oraz dekretu o ekumenizmie . 13 Spośród wydanych w Polsce prac abpa Lefebvre’a por.: M. Lefebvre, Oni Jego zdetroni­ zowali, Warszawa 1997; tenże, Kos'ciol przesiąknięty modernizmem, Chorzów-Poznań 1995; Kazania abpa Marcela Lefebvre. Dokumenty, kazania i wytyczne. Dokumentacja historiograficzna. Warszawa 1999 (dalej jako: M. Lefebvre, Kazania...). 14 N. Lobkowicz (Czas kryzysu, czas przełomu, Kraków 1996, s. 80) uważa, że deklaracja o wolności religijnej była dokumentem, który „radykalnie zerwał z dotychczas akceptowaną tra­ dycją”. Integryści odrzucają to zerwanie. 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X 13 kich w łonie duchowieństwa i wiernych, wygłosił w wielu miastach świata kilkaset krytycznych konferencji poświęconych zmianom zachodzącym w Kościele rzym­ skokatolickim. Ponadto publikował krytyczne rozważania o sytuacji w Kościele15. W związku z posoborowymi reformami Zgromadzenia Ojców Ducha Świętego pod­ jętymi przez jego Kapitułę, abp Lefebvre zrezygnował z funkcji przełożonego i za­ mieszkał w Rzymie jako kapelan klasztorny. U schyłku lat 60., w atmosferze rewo­ lucyjnych, lewicowych wystąpień młodzieży francuskiej, grupa konserwatywnych alumnów Seminarium Francuskiego w Rzymie, w obliczu zmian zachodzących w ich uczelni udała się pod opiekę emerytowanego arcybiskupa, który w szwajcar­ skim Fryburgu zorganizował tradycyjne seminarium duchowne za zgodą miejsco­ wego bpa Françoisa Charrićrea16. W 1969 r. grupa wiernych wspierających ruch tradycjonalistyczny nabyła likwidowany właśnie - z braku powołań - dom zakonny w miejscowości Ecóne, u podnóża Alp Szwajcarskich, w pobliżu miasta Martigny (kanton Valais). Do Ecóne przeniesione zostało następnie seminarium z Fryburga. 1 listopada 1970 r. bp Charrićre erygował kanonicznie na sześć lat Bractwo Kapłańskie św. Piusa X. Zgodnie z prawem kanonicznym, po okresie próbnym na­ stąpić mogło definitywne erygowanie Bractwa, jednak konsekwentna odmowa uznania reform posoborowych doprowadziła do konfliktu zwolenników Tradycji z hierarchią wspierającą zmiany. Wybór św. papieża Piusa X (1903-1914) na patro­ na konserwatywnego zgromadzenia kapłanów nie był rzeczą przypadku. Sam abp Lefebvre wielokrotnie podkreślał, że jego celem jest zachowanie nieuszczuplonej wiary katolickiej w okresie kryzysu, który porównywał do modernizmu z początków XX w.17 Papieżem, którym stanowczo przeciwstawił się ówczesnemu modernizmo­ wi, był właśnie św. Pius X, stanowiący wzór wierności doktrynalnej dla katolickich integrystów schyłku XX stulecia18. W ujęciu abpa Lefebvre’a cały dramat obecnej

15 Lefebvre jest najbardziej znanym przeciwnikiem radykalnych reform w katolicyzmie. Za panowania Pawła VI dochodziło jednak przy różnych okazjach do wielu wystąpień hierarchów krytycznych wobec zmian podejmowanych przez Stolicę Apostolską. Przykład napiętnowania głębokich reform ze strony hierarchii podaję historyk J. R. Nowak w książce pisanej z punktu widzenia historiografii tzw. „realnego socjalizmu” (Hiszpania po wojnie domowej (1939-1971), Warszawa 1972). Na s. 275 można przeczytać, jak w 1967 r. hiszpański abp Quiroga y Palacios podczas konferencji episkopatu nazwał papieża Pawła VI (Jana Chrzciciela Montiniego) mianem „towarzysza Montiniego” (sic!). Z kolei w Meksyku konserwatywny ks. Joaquin Saenz y Arriaga (1899-1976) ogłosił w 1971 r. książkę pod znamiennym tytułem La Nueva Iglesia Montiniana (Nowy Kościół Montiniański). 16 Por.: „W 1968 roku tylko dwóch seminarzystów całego Seminarium Francuskiego nosiło sutanny. W maju seminarzyści wywiesili flagę komunistyczną, aby w ten sposób okazać swoje po­ parcie dla rewolucyjnych studentów we Francji. [...] Nadszedł czas, aby nasi seminarzyści znaleźli nowy dom. Po wielu próbach we Włoszech i we Francji, Arcybiskup został zachęcony przez ojca Philippe OP oraz przez opata z Hauterive do otwarcia małego seminarium we Fryburgu w Szwaj­ carii. Biskup Charrićre dał swoją zgodę 6 czerwca 1969 r.”, R. Angles, Życiorys Arcybiskupa, [w:] M. Lefebvre, Kazania..., s. 10. 17 Por.: Studia o modernistach katolickich, red. J. Keller, Z. Poniatowski, Warszawa 1968 (pisane w duchu marksizmu). 18 Por.: F. Forbes, St. Pius X, Rockford 1987. 14 I. Historia ruchu integrystycznego sytuacji polegać ma na tym, że współcześnie papieże nie tylko nie sprzeciwiają się narastającej tendencji neomodernistycznej, ale sami przyczyniają się do pogłębie­ nia kryzysu, wspierając i inicjując reformy19. W oświadczeniu założyciela Bractwa św. Piusa X, wydanym w 1974 r., czytamy w związku z tą kwestią:

Całym sercem i całą duszą przywiązani jesteśmy do katolickiego Rzymu, strażni­ ka wiary katolickiej i koniecznej dla zachowania wiary tradycji, do Wiecznego Rzymu, nauczyciela mądrości i prawdy. Odrzucamy natomiast i zawsze odrzucaliśmy wierność Rzymowi tendencji neomodernistycznych i neoprotestanckich, które jasno doszły do głosu na II Soborze Watykańskim oraz w reformach posoborowych20.

Deklaracja ta jest najkrótszym streszczeniem stosunku tradycjonalistów do re­ form współczesnego katolicyzmu. Reformy winny - ich zdaniem - być odrzucone, nawet gdy są wspierane przez najwyższy autorytet w hierarchii, gdyż w takim przy­ padku władza wydaje polecenia niezgodne z prawem (salus animarum suprema lex), a więc pozorne rozkazy, które nie zobowiązują w sumieniu (lex dubia non obligat). Próbą uregulowania stosunków integrystów z Rzymem stały się negocjacje, podję­ te w drugiej połowie lat 80., które nie doprowadziły jednak do ułożenia wzajem­ nych relacji. Jednym z warunków pojednania stawianym ze strony Watykanu było uznanie reformy liturgicznej i wszystkich reform soborowych, ale teolodzy Bractwa św. Piusa X wyrazili pogląd, że „zagrożenie dla wiary” wynikające z nowego rytu uniemożliwia jakikolwiek „kompromis” z reformą, która - zdaniem tradycjonali­ stów - zbliża rzymskokatolicką liturgię do kultu protestanckiego, a wraz z innymi reformami przyczynia się do spotęgowania „kryzysu Kościoła”21. W drugiej połowie

19 Modernizm jako zbiór postaw doktrynalnych był nader surowo potępiony w początkach XX w. Por.: „[...] grzech herezji formalnej popełniają, jeśli nie są usprawiedliwieni przez nieza­ winioną nieznajomość prawa (nisi ignorantia excusentur), konsekwentni liberałowie (liberales absoluti), którzy mianowicie wyznają zupełną niezawisłość Państwa od Kościoła w znaczeniu od­ rzuconym przez Piusa IX i Leona XIII [...]. Tak samo należy uważać i to samo zarządził Pius X o modernistach którzy (1) przyjmują w całości system modernistyczny określony przez Papieża «zbiorem wszystkich herezji (omnium haereseon collectum)» (Denzinger, nr 2105), lub (2) pew­ ne tylko zapatrywania (opiniones) tego systemu jeśli tylko są «heretyckie» ( 18 Nov. 1907, [w:] Acta Sanctae Sedis, t. XL, s. 723). Prócz tego nie jest rzeczą małej wagi przypomnieć, że ci ściągają na siebie ekskomunikę zastrzeżoną w prosty sposób (simpliciter) Papieżowi, którzy bronią któregokolwiek z twierdzeń, zdań i doktryn odrzuconych w dekrecie Lamentabili i w en­ cyklice Pascendi", A. Tanquerey, E. Quévastre, Brevior synopsis theologiae moralis et pastoralis, Romae 1912, s. 69 (fragm. w tłum. M. Gruszeczki). 20 Oświadczenie abpa Marcela Lefebvre’a (21 listopada 1974 r.) w: S. Maessen, Hoc Est Enim Corpus Meum. Analiza porównawcza Novus Ordo Missae i Tradycyjnej Mszy Świętej, Warszawa 1997, s. 127, aneks. 21 O wpływach protestanckich na Kościół posoborowy mówią także sami zwolennicy reform i to w dość mocnych słowach. Por.: „przy dokładniejszym spojrzeniu można poczuć się wręcz zaskoczonym, jak dalece problemy podniesione przez Lutra są obecne w naszej katolickiej teolo­ gii posoborowej”, A. Skowronek, Światła ekumenii. Spotkania z teologią, Warszawa 1984, s. 136; 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X 15 lat 80., z powodu zaawansowanego wieku abp Lefebvre, który przekroczył już 80 rok życia, podjął decyzję o udzieleniu święceń biskupich czterem kapłanom Bractwa św. Piusa X, dla kontynuowania tradycyjnej działalności katolickiej, nie czekając na pozwolenie Stolicy Apostolskiej, a nawet występując przeciwko formalnym upo­ mnieniom z jej strony. Konsekracje biskupie odbyły się w Ecóne 30 czerwca 1988 r. Arcybiskup Lefebvre, z udziałem brazylijskiego bpa Antonio de Castro Mayera jako współkonsekratora, udzielił sakry biskupiej księżom: Bernardowi Fellaybwi, Richardowi Williamsonowi, Bernardowi Tissier de Mallerais oraz Alfonso de Ga- larrecie22. Stolica Apostolska, wyrażając wstępnie zgodę na konsekrację następcy arcybisku­ pa dla Bractwa św. Piusa X, odmówiła zgody na wyświęcenie wybranych przez niego kandydatów, traktując czerwcowe konsekracje jako akt schizmatycki, oznaczający w praktyce odmowę uznania prymatu papieskiego. W czasie kazania wygłoszonego w Ecóne podczas konsekracji biskupów abp Lefebvre uzasadniał swą decyzję stanem konieczności, mówiąc:

Konieczne jest, abyście dobrze rozumieli, dlaczego za nic na świecie nie chcemy wią­ zać tej ceremonii ze schizmą. Nie jesteśmy schizmatykami. [...] W naszym wypadku absolutnie nie ma mowy o tym, aby się oddzielać od Rzymu i podporządkować jakiej­ kolwiek obcej władzy oraz zakładać coś w rodzaju kościoła równoległego [... ] Wprost przeciwnie, podejmujemy tę ceremonię, aby zamanifestować naszą więź z Rzymem, aby zamanifestować naszą więź z Kościołem Wszechczasów, z papieżem i ze wszystkimi tymi, którzy po Drugim Soborze Watykańskim niestety mniemali, że muszą uznać błędy, cięż­ kie błędy, które prowadzą do zburzenia Kościoła i zniszczenia kapłaństwa katolickiego23.

W związku z aktem święceń udzielonych wbrew woli papieża, 1 lipca 1988 r. zo­ stał wydany dekret Kongregacji Biskupów stwierdzający zajście ekskomuniki wią- żącej mocą samego prawa (latae sententiae), a 2 lipca 1988 r. Jan Paweł II wydał list motu proprio (ze swej własnej inicjatywy) rozpoczynający się słowami Ecclesia Dei adflicta. Papież uznał konsekracje za akt schizmatycki, który sprawia, że kon- sekratorzy i wyświęceni biskupi popadli w ekskomunikę (list nie nakłada kary, ale mówi o karze wiążącej mocą prawa). W żadnym z dokumentów Stolicy Apostolskiej nie ma jednak mowy o nałożeniu ekskomuniki na wiernych świeckich związanych z apostolatem Bractwa św. Piusa X. Większość duchownych i świeckich zwolenni­ ków Bractwa była natomiast zdania, że konsekracje biskupie podjęte wbrew woli

„można by spokojnie powiedzieć, że w Soborze Watykańskim II Luter odnalazłby swój sobór, o którego zwołanie zresztą donośnie wołał”, tamże, s. 153; „w wielu wypowiedziach Vaticanum II można dostrzec ducha kalwinizmu”, tamże, s. 162. 22 Por. F. Schmidberger, Przekazałem to, co otrzymałem. Konsekracje biskupów dokonane przez abpa Marcela Lefebvre 30 czerwca 1988 r., Warszawa 1997, oraz czasopisma: „Fideliter” 1998, nr 123, s. 1-51, i „Zawsze Wierni” 1998, nr 23, s. 10-43. 23 Kazanie abpa Marcela Lefebvre’a wygłoszone 30 czerwca 1988 r. w Ecóne w: Μ. Lefebvre, Kazania..., s. 230. 16 I. Historia ruchu integrystycznego papieża uwarunkowane były stanem „wyższej konieczności” i nie doprowadziły do faktycznej schizmy w Kościele24. Biskupi Bractwa, aby podkreślić to stanowisko, nie przypisują sobie jurysdykcji zwyczajnej w żadnej diecezji Kościoła i traktują swo­ ją misję jako biskupi pomocniczy „pozostający na służbie Bractwa św. Piusa X”. W kościołach i kaplicach związanych z kapłanami Bractwa św. Piusa X umiesz­ czone są podobizny rządzącego papieża i ordynariusza diecezji, których imiona są wymieniane w kanonie mszy sprawowanej przez tych duchownych. Działania owe potwierdzają wolę uniknięcia schizmy, pomimo nacisków ze strony radykalnych przeciwników reform zwanych sedewakantystami, o których piszemy w dalszej czę­ ści książki. W latach 90. Bractwo nadal rozwijało swą działalność, a apostolat obejmował ko­ lejne państwa. Ważnym wydarzeniem było przystąpienie do integrystów (w 1996 r.) emerytowanego bpa Salvadora Lazo z Filipin, który z tej okazji w liście do papieża złożył wyznanie wiary, uzasadniając swą decyzję przystąpienia do ruchu tradycjona- listycznego:

Ojcze Święty. W dziesiątą rocznicę konsekracji czterech biskupów katolickich, doko­ nanej przez Jego Ekscelencję arcybiskupa Marcela Lefebvre dla przetrwania katolickiej Wiary, z mocą łaski Bożej, niniejszym oświadczam, iż jestem Rzymskim Katolikiem [...] potęga papieża nie jest nieograniczona [...] nie może on niczego zmieniać, co pocho­ dzi z boskiego ustanowienia [...] Jeżeli reformy soborowe będą zgodne z Wolą Jezusa Chrystusa, wówczas z radością włączę się w ich wprowadzanie. Jeżeli jednak celem re­ form jest zniszczenie katolickiej religii założonej przez Jezusa Chrystusa, wówczas od­ mówię mojej współpracy25.

W opinii bpa Lazo tak ujęta postawa integralna jest fundamentalnym obowiąz­ kiem pasterzy i wiernych, nawet gdy jest to przeciwne ogólnej orientacji przyjętej przez hierarchię na Soborze. Tradycjonaliści przypominają zresztą, że Jan XXIII, zwołując Sobór, podkreślał nienaruszalność doktrynalną, a domagał się tylko re­ form o charakterze duszpasterskim. Przemiany polityczne 1989 r., związane z rozpadem obozu państw podporząd­ kowanych Związkowi Sowieckiemu w Europie Wschodniej, pozwoliły na podję­ cie działalności Bractwa św. Piusa X również w tej części kontynentu. Arcybiskup Lefebvre do końca życia wygłaszał konferencje poświęcone sytuacji panującej w Kościele, ale z braku sił nie podróżował już po świecie, aby udzielać święceń ka­ płańskich w seminariach założonego przez siebie Bractwa, i przekazał te obowiąz­ ki wyświęconym przez siebie biskupom26. Po krótkiej chorobie zmarł w szpita­

24 Por.: M. Davies, Czy Bractwo św. Piusa X znajduje się w schizmie, „Zawsze Wierni” 2000, nr 1, s. 34-41. 25 Por.: „Zawsze Wierni” 1998, nr 23, s. 45-51. 26 Obchodząc jubileusz 60-lecia kapłaństwa w 1989 r., abp Lefebvre wspominał swą drogę życiową: „Niech będzie chwała i dziękczynienie za kapłaństwo, które On [Bóg] tak łaskawie ze- 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X 17 lu w szwajcarskim mieście Martigny 25 marca 1991 r. Pogrzeb odbył się w Ecóne, 2 kwietnia. Marmurowa tablica na grobie arcybiskupa wyraża dewizę jego dzieła zachowania Tradycji w Kościele: Tradidi quod et accept (Przekazałem to, co otrzy­ małem). W pogrzebie założyciela Bractwa św. Piusa X wzięli również udział przed­ stawiciele hierarchii katolickiej z nuncjuszem apostolskim ze Szwajcarii (abpem Edoardo Rovidą). Obok Bractwa św. Piusa X istnieje szereg innych organizacji tradycjonalistycz- nych, wśród których aktywne jest zwłaszcza środowisko tradycjonalistyczne z bra­ zylijskiej diecezji Campos niedaleko Rio de Janeiro. Wieloletni ordynariusz tej diecezji, bp Antonio de Castro Mayer (1904-1991), podczas Soboru był przeciwny wprowadzanym reformom, a później zorganizował w swej diecezji Zgromadzenie Kapłańskie św. Jana Chrzciciela Marii Vianneya (União Sacerdotal S. João Batista Maria Vianney) i wziął udział w konsekracjach biskupich w Ecóne w 1988 r. jako współkonsekrator27. W czasie tej ceremonii odczytał swoje wyznanie wiary, w któ­ rym powiedział:

Moja obecność tutaj, podczas tej ceremonii jest kwestią sumienia [...] Smutnym jest patrzeć na pożałowania godną ślepotę tak wielu naszych współbraci w biskupstwie i kapłaństwie, którzy nie widzą albo nie chcą widzieć obecnego kryzysu, a tym samym nie chcą być wierni misji, którą Bóg nam powierzył; nie chcą potępić panującego dziś modernizmu. Pragnę wyrazić tutaj moje głębokie i szczere poparcie dla postawy Jego Ekscelencji arcybiskupa Marcela Lefebvre, powodowanej jego wiernością Kościołowi wszystkich czasów. Obaj czerpiemy z tego samego źródła, którym jest Święty, Katolicki, Apostolski i Rzymski Kościół28.

Działalność Zgromadzenia Kapłańskiego św. Jana Marii Vianneya odpowiada apostolatowi Bractwa św. Piusa X w innych krajach świata. Po śmierci bpa Castro Mayera w 1991 r., dla wiernych tradycjonalistów w diecezji Campos został wyświę­ cony jego następca, bp Licinio Rangel. W 2001 r. Zgromadzenie Kapłańskie św. Jana Marii Vianneya podjęło negocjacje z przedstawicielami Stolicy Apostolskiej, aby doprowadzić do normalizacji stosunków i uregulować status tej grupy integrystów w Kościele. Negocjacje te zakończyły się porozumieniem w styczniu 2002 r., które zostało jednak chłodno przyjęte w Bractwie św. Piusa X, jako nadmierny kompro­ mis ze strony brazylijskich tradycjonalistów. Mimo to integryści z Campos cieszą się pewnym zakresem swobody w Kościele i oficjalnie kontynuują tradycyjne wartości religijne. Następcą zmarłego w 2002 r. bpa Rangela jest bp Fernando Areas Rifan (ur. w 1950 r.).

chciał mi podarować i którego mi użyczył na te lata, na te sześćdziesiąt lat w kapłaństwie, na te czterdzieści dwa lata w biskupstwie, podczas których ja, niegodny, mogłem dokonać przez Jego laskę konsekracji biskupów, udzielić licznych święceń kapłańskich, myślę, że chyba około pięciu tysięcy. Mogłem każdego dnia odprawiać Mszę świętą, mogłem sprawować ofiarę Mszy świętej”. 27 O tradycjonalizmie w diecezji Campos por.: „Zawsze Wierni” 1999, nr 30, s. 10-55. 28 Cyt. za: tamże, s. 54-55. 18 I. Historia ruchu integrystycznego Problem tradycjonalizmu jako zagadnienie eklezjologiczne w Koś­ ciele współczesnym Arcybiskup Lefebvre do końca życia wyrażał pogląd, że jego decyzja o udzieleniu sakry biskupiej czterem spośród kapłanów Bractwa motywowana była troską o za­ chowanie „nieskazitelnego depozytu wiary i dyscypliny katolickiej”. Zdaniem arcy­ biskupa było to jedyne wyjście w sytuacji, gdy Jan Paweł II i współczesna hierarchia katolicka z całą mocą zaangażowali się w promowanie nowej orientacji „Kościoła otwartego na dialog”. Arcybiskup Lefebvre odrzucał więc zarzuty o schizmę, a kre­ śląc obraz kryzysu panującego w Kościele, potęgowanego przez decyzje najwyższych autorytetów, powoływał się na stan wyższej konieczności. W związku z tymi oko­ licznościami problem ważności ekskomuniki arcybiskupa doczekał się już sporej li­ teratury. Do najważniejszych opracowań tematu należy rozprawa licencjacka z pra­ wa kanonicznego napisana w połowie lat 90. przez ks. Geralda Murraya z diecezji nowojorskiej i przyjęta na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Ksiądz Murray starał się wykazać, że nawet subiektywne tylko przekonanie o stanie wyższej ko­ nieczności jest - wedle zasad Kodeksu Prawa Kanonicznego - wystarczającym ar­ gumentem na rzecz tezy, że abp Lefevbre nie popadł w ekskomunikę29. Ogłoszenie wyniku tych badań i wykorzystanie wniosków ks. Murraya przez zwolenników arcybiskupa spowodowało dość ostre reakcje władz kościelnych. Wskutek tego w niedługim czasie ks. Murray ogłosił na łamach prasy katolickiej, że sformułowa­ ne wnioski należy zrewidować. Odwoławszy swą tezę, przestrzegł przed schizmą, w którą również i jego zdaniem popadło Bractwo św. Piusa X, ale zwolennicy tegoż Bractwa zwrócili uwagę, że uznanie rozprawy przez Uniwersytet Gregoriański doty­ czyło tezy wyrażonej w rozprawie licencjackiej, a nie późniejszych odwołań praso­ wych. Na tej podstawie starali się wykazać, że nie można odrzucić wyników studiów kanonistycznych ks. Murraya. Należy zauważyć, że oficjalne stanowisko rzymskich autorytetów kościelnych w stosunku do Bractwa pozostaje w sprzeczności z ekumenicznymi zasadami obo­ wiązującymi w Kościele posoborowym wobec niekatolickich wspólnot chrześci­ jańskich. Z jednej strony formułowane są jednoznaczne, surowe opinie odno­ śnie ekskomuniki abpa Lefebvre’a, z drugiej zaś ci sami urzędowi przedstawiciele Kościoła prowadzący dialog ekumeniczny, na czele z papieżami Janem Pawłem II i Benedyktem XVI oraz Edwardem kard. Cassidym, przewodniczącym Papieskiej Rady do spraw Jedności Chrześcijan, podważają ważność ekskomunik nakładanych przez Kościół na różne osoby w przeszłości. Wyznania niekatolickie uczestniczące w dialogu nie odchodzą przy tym w swym nauczaniu od istotnych przyczyn dok-

29 Por.: Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 1323, § 4: „Nie podlega żadnej karze, kto w chwili przekraczania ustawy lub nakazu: [...] działał pod wpływem chociażby względnie tylko ciężkiej bojaźni albo z konieczności lub wskutek wielkiej niedogodności, jeśli czynność nie jest wewnętrznie zła ani nie powoduje szkody dusz”. 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X 19 trynalnych nałożenia tych ekskomunik, zwłaszcza w materii jurysdykcji papieskiej i dogmatów Kościoła rzymskokatolickiego, gdyż idea współczesnego dialogu zakła­ da równorzędność partnerów (dyskusja jest prowadzona jak równy z równym, par cum part). Zgodnie z nowym Kodeksem Prawa Kanonicznego wierni tych wspólnot nadal podlegają ekskomunice z powodu ciężkich przestępstw herezji30 i schizmy31, ale w myśl zasad ekumenizmu ten stan prawny jest w praktyce niezauważalny. Wyrazem ekumenicznego stanowiska posoborowego katolicyzmu jest pogląd czołowego polskiego teologa ekumenicznego, o. prof. Wacława Hryniewicza OMI, który wyraża opinię liberalnych teologów okresu posoborowego:

[...] jedność Kościoła nie oznacza poddania stolicy rzymskiej. Potrydencka teologia głosiła, że Kościół rzymski jest jedyną „matką i nauczycielką” (mater et magistra). Pogląd ten jest niezgodny z podstawową intuicją eklezjologii Kościołów siostrzanych32.

Ekumeniści nie wymagają podporządkowania się Rzymowi przez wyznania nie­ katolickie, twierdzą natomiast, że Bractwo św. Piusa X powinno powrócić do po­ słuszeństwa papieżowi oraz że konsekracje biskupie dokonane bez mandatu papie­ skiego doprowadziły do stanu schizmy Bractwa z Kościołem. Biskupi prawosławni są natomiast uważani za pełnoprawnych biskupów siostrzanego Kościoła, chociaż wszyscy byli konsekrowani bez mandatu papieskiego, nie uznają dogmatycznego

30 Por.: „Herezja jest to dobrowolny i uporczywy błąd przeciwny prawdzie wiary, którego trzyma się człowiek ochrzczony zachowujący miano chrześcijanina (Haeresis est homini christia- ni error voluntarias et pertinax contra veritatem fidei)’’ oraz: „Herezja formalna jest najcięższym grzechem, a nawet cięższym od wszystkich innych grzechów, z wyjątkiem jednego: nienawiści do Boga (Haeresis formalis est gravissimum peccatum, imo omnibus gravius ceteris peccatis, uno excepto Dei odio): [formalna herezja] oddziela bowiem zupełnie (radicaliter) od Boga i zbawienia; dlatego też Kościół winnych tego grzechu karze ekskomuniką wiążącą mocą samego prawa i obo­ wiązującą od chwili popełnienia przestępstwa (latae sententiae) w szczególny sposób zastrzeżoną Papieżowi”, A. Tanquerey, E. Quévastre, dz. cyt., s. 68 (fragm. w tłum. M. Gruszeczki). 31 Por.: Kodeks Prawa Kanonicznego z roku 1983, ogłoszony przez Jana Pawła II: Kan. 1364, § 1: „Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, przy zachowaniu przepisu kan. 194, § 1, n. 2; duchowny może być ponadto ukarany kara­ mi, o których w Kan. 1336, § 1, n. 1, 2 i 3”. Zob. także Kan. 194, § 1: „Mocą samego prawa zostaje usunięty z urzędu kościelnego: [...] 2° kto publicznie odstąpił od wiary katolickiej lub wspólnoty z Kościołem”. Oraz: Kan. 1336, § 1: „Kary ekspiacyjne, które mogą obowiązywać przestępcę albo na stałe, albo na czas określony lub nieokreślony, oprócz innych, ustanowionych ewentualnie ustawą, są następujące: 1° zakaz lub nakaz przebywania na określonym miejscu lub terytorium; 2° pozbawienie władzy, urzędu, zadania, prawa, przywileju, uprawnienia, łaski, tytułu, odznac­ zenia, nawet czysto honorowego; 3° zakaz korzystania z tego, co wyliczono w n. 2, lub zakaz ko­ rzystania z tego w określonym miejscu lub poza określonym miejscem; tego rodzaju zakazy nigdy nie powodują nieważności”. 32 W. Hryniewicz, Przeszłość zostawić Bogu. Unia i uniatyzm w perspektywie ekumenicznej, Opole 1995, s. 45. 20 I. Historia ruchu integrystycznego nauczania soborów, które Kościół rzymskokatolicki traktuje jako sobory powszech­ ne, a w okresie przedsoborowym byli powszechnie uważani za schizmatyków wobec jedynego prawdziwego Kościoła. Tradycjonaliści odrzucają takie podejście do wy­ znań niekatolickich jako przejaw indyferentyzmu religijnego. Ich zdaniem wierność wobec Kościoła wyklucza uznanie błędów, a ich konsekwentne stanowisko wydaje się nie do przyjęcia ze strony liberałów, ponieważ jest kontynuacją zasad przedsobo- rowych, od których odeszli zwolennicy reform. Eklezjologia posoborowa i eklezjo­ logia katolickiego integryzmu różnią się zasadniczo.

Zmiana w stosunkach Watykanu z ruchem starokatolickim Początki Kościoła starokatolickiego wiążą się z historią Kościoła Utrechtu, któ­ ry pod koniec XVII w. popadł w konflikt z Rzymem. Rzymskokatolicka diece­ zja w Utrechcie powstała w VII w., a od 1559 r. posiadała status arcybiskupstwa. Wyboru biskupów dokonywała kapituła, zaś papieże zatwierdzali dokonany wy­ bór. W XVII w. rozpoczęły się spory pomiędzy zakonem jezuitów a duchowień­ stwem utrechckim, podejrzewanym o przychylne nastawienie do potępianego przez papieży jansenizmu, który najsilniejszą pozycję zdobył we Francji i Holandii. W roku 1688 papież Innocenty XI (1676-1689) mianował wikariuszem apostolskim w Utrechcie apba Piotra Codde, ale ten odmówił potępienia jansenizmu i w ro­ ku 1702 został suspendowany, zaś w 1704 r. odwołany ze swej funkcji przez papie­ ża Klemensa XI (1700-1721), który mianował na jego miejsce Teodora de Cocka. Decyzji tej nie przyjęła część duchowieństwa Utrechtu i holenderskie władze pań­ stwowe, wydalając de Cocka z kraju w 1710 r. Zostały wówczas zerwane stosunki pomiędzy Rzymem a kierującymi archidiecezją utrechcką, gdzie powstał uznany przez władze państwowe, ale schizmatycki wobec papiestwa (tzw. schizma utrechc- ka), tzw. Kościół Rzymskokatolicki Starobiskupiego Kleru (De Roomsch-Katholieke Kerk der Oud-Bisschopelijke Clerazie). W 1723 r. grupa duchownych utrechckich wybrała na apa Corneliusa Steenovena, którego wbrew woli Rzymu nielegalnie konsekrował w Amsterdamie, 15 października 1724 r., francuski biskup misyjny - Dominik Maria Varlet, zwolennik niezależności kościołów lokalnych od papie­ stwa w myśl zasad gallikanizmu. 4 marca 1853 r. została odnowiona rzymskokato­ licka archidiecezja w Utrechcie (bulla Ex qua die papieża Piusa IX), a rok później Kościół Starobiskupiego Kleru odrzucił definicję dogmatyczną Piusa IX o Niepoka­ lanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny, a następnie także nauczanie dogmatycz­ ne Soboru Watykańskiego I (1869-1870). Właściwe dzieje Kościoła starokatolickiego rozpoczyna otwarty protest grupy teologów rzymskokatolickich wobec orzeczeń dogmatycznych Soboru Watykań­ skiego I”. Jednym z głównych przedstawicieli tej opozycji był prof. Ignacy Dólinger, dziekan wydziału teologicznego Uniwersytetu w Monachium. 25 sierpnia 1870 r. *

33 Por.: Denzinger, s. 810-811. 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X 21 grupa 12 teologów podpisała w Norymberdze deklarację przeciwko Soborowi Watykańskiemu I, który uznano za sprzeczny z nauczaniem niepodzielonego Kościoła pierwszego tysiąclecia, opartego na nauczaniu siedmiu soborów po­ wszechnych. Następnie zostały zorganizowane niezależne wyznania starokatolickie: w 1874 r. w Niemczech, w 1875 r. w Szwajcarii, zaś w 1877 r. w Austrii. Po utworzeniu wyznań starokatolickich Kościół Starobiskupiego Kleru pod­ jął z nimi współpracę, a w roku 1873 biskup tego wyznania z Deventer (Holandia) wyświęcił pierwszego starokatolickiego biskupa, Józefa Reinkensa z Niemiec. Podpisując Deklarację Utrechcką (1889), Kościół Starobiskupiego Kleru stał się członkiem Unii Utrechckiej grupującej Kościoły starokatolickie. Do Unii tej nale­ żą dziś Kościoły starokatolickie Holandii, Niemiec, Szwajcarii, Austrii, Czech, Polski Narodowy Katolicki Kościół w USA i w Kanadzie, Kościół polskokatolicki w Polsce oraz Kościół starokatolicki w Chorwacji. Starokatolicy usunęli z wyznania wiary termin Filioque jako „nieuzasadniony dodatek”34. Odchodząc od zasad obowiązu­ jących wówczas w Kościele rzymskokatolickim, starokatolicy wprowadzili w roku 1909 r. język narodowy do liturgii mszalnej, a w 1922 r. znieśli obowiązkowy ce­ libat duchownych35. Pierwszym starokatolickim dokumentem doktrynalnym była Deklaracja Utrechcką Biskupów Kościołów Starokatolickich (24 września 1889 r.), w której odrzucono dogmatyczne nauczanie Soboru Watykańskiego I i przepro­ wadzono swoisty rozrachunek z wcześniejszymi dokumentami nauczania Kościoła rzymskiego36. Starokatolicy odrzucili zwłaszcza uprawnienia jurysdykcyjne i doktry­ nalne papieża. Z tego względu autorzy Deklaracji odrzucają również dogmatyczną definicję papieża Piusa IX o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny (1854) i ne­ gują inne rozstrzygnięcia podejmowane przez papieży w dziejach Kościoła, a zwłasz­ cza antyliberalne i antyjansenistyczne dokumenty: konstytucję papieża Klemensa XI opublikowaną w bulli Unigenitus Dei Filius (1713) i konstytucję Piusa VI Auctorem

34 Por.: Oświadczenie Międzynarodowej Konferencji Biskupów Starokatolickich w spra­ wie Filiotjue, Berno (Szwajcaria) i Utrecht (Holandia) (15 grudnia 1969 r.) w: U. Kiiry, Kościół Starokatolicki, Warszawa 1996, s. 502-503. 35 Por.: tamże·, T. i J. Piątek, Starokatolicyzm, Warszawa 1987. 36 Por. następujące stanowisko starokatolickie: „Odrzucamy watykańskie dekrety z 18 lip- ca 1870 roku o nieomylności i uniwersalnej jurysdykcji, czyli kościelnej wszechwładzy papieża rzymskiego, gdyż są one sprzeczne z wiarą starego Kościoła i burzą ustrój starokościelny. Nie przeszkadza nam to jednak w uznaniu historycznego prymatu, tak jak kilka Soborów ekumenicz­ nych i Ojcowie starego Kościoła przyznawali go biskupowi Rzymu jako primus inter pares za zgo­ dą całego Kościoła pierwszego tysiąclecia”, U. Kiiry, dz. cyt., s. 485. Podobne stanowisko głoszą dziś teolodzy ekumeniczni z różnych wspólnot chrześcijańskich, także katolicy w dobie posobo­ rowej. Por.: „biskup katolicki H. Tenhumberg (Monastyr) - wyobrażał sobie sytuację, iż papież za­ chowa swój prymat dla obszaru Kościoła rzymskokatolickiego, przy czym prymat ten niekoniecz­ nie musiałby być przeniesiony w ten sam sposób na całość chrześcijaństwa” (A. Skowronek, dz. cyt., s. 328) oraz: „dzisiaj natomiast jeszcze za wcześnie, by uznawanie prymatu Piotrowego traktować jako kryterium, czy jakaś wspólnota wyznaniowa jest Kościołem lub też nim nie jest” {tamże, s. 191). 22 I. Historia ruchu integrystycznego fidei (1794), a także Syllabus błędów, dołączony przez papieża Piusa IX do encykli­ ki Quanta cura (1864). Jednocześnie starokatolicy nawiązują do niezależnego sta­ nowiska odłączonego od Rzymu Kościoła Utrechtu. W duchu niezależności wobec Rzymu należy także postrzegać krytyczny ich stosunek wobec Soboru Trydenckiego (1545-1563)37. Dla poznania natury współczesnego ekumenizmu rzymskokatolickiego intere­ sująca jest zmiana stanowiska Stolicy Apostolskiej wobec nurtu starokatolickiego w chrześcijaństwie zachodnim. W okresie przedsoborowym kolejni papieże potę­ piali starokatolicyzm jako ruch schizmatycki i heretycki, dysydencki wobec Kościoła rzymskiego. 21 listopada 1873 r. papież Pius IX wydał encyklikę Etsi multa, w której napisał o starokatolikach jako o tych, którzy:

[...] mianują się „starymi katolikami”, nadużywając tego imienia, które to nadużycie mogłoby śmieszyć, gdyby nie to, że tyle jest błędów tej potwornej sekty wymierzonych przeciwko głównym zasadom wiary katolickiej, tyle świętokradztw w sprawowaniu służ­ by Bożej i szafowaniu sakramentów, tyle najcięższych zgorszeń, takie wreszcie zatracenie dusz [...] ludzie ci, coraz zuchwałej postępując drogą nieprawości i zatracenia - jak to za sprawiedliwym wyrokiem Bożym zwykle się przydarza sektom - zapragnęli [... ] utwo­ rzyć sobie hierarchię i jako pseudo-biskupa wybrali sobie i postanowili pewnego noto­ rycznego odstępcę od wiary katolickiej, Józefa Huberta Reinkensa38.

Po tak surowej ocenie doktryny i praktyki całego ruchu starokatolickiego Pius IX przystąpił do wymierzenia kary kanonicznej:

My zatem [...] nie tylko wybór wspomnianego Józefa Huberta Reinkensa, dokona­ ny wbrew postanowieniom świętych kanonów, ogłaszamy, odrzucamy i piętnujemy jako niedozwolony, nieskuteczny i w ogóle żaden, oraz jego konsekrację ogłaszamy, odrzuca­ my i piętnujemy jako świętokradzką, ale też samego Józefa Huberta i tych, co go wybrać usiłowali, i tych, którzy do świętokradzkiej konsekracji pomagali, i wszystkich, którzy się do niego przyłączyli i biorąc ich stronę, dostarczyli pomocy, wsparcia, posiłków lub ze­ zwolenia, autorytetem Boga Wszechmogącego ekskomunikujemy i wyklinamy oraz ogła­ szamy, obwieszczamy i stwierdzamy, że są oni oddzieleni od wspólnoty Kościoła [...]39.

W dobie przedsoborowej starokatolicy zaostrzali stopniowo swój niechętny sto­ sunek do Kościoła rzymskiego, a papieże domagali się nawrócenia i powrotu do kanonicznego posłuszeństwa wobec Stolicy Apostolskiej wiernych tej wspólnoty. Nowy stosunek wobec starokatolicyzmu zapanował w okresie współczesnego otwar­ cia ekumenicznego zainicjowanego przez Jana XXIII. Jednym z jego przejawów było spotkanie ekumeniczne rzymskokatolicko-starokatolickie z władzami Kościoła polskokatolickiego w USA (wyznanie polskokatolickie od dziesięcioleci należy do Unii Utrechckiej) w lutym 1992 r. w katedrze wyznania polskokatolickiego (Polish

37 Por.: U. Kury, dz. cyt., s. 485-487. 38 J. M. Villefranche, Pius IX. Dzieje, życie, epoka, tłum. W. Nowodworski, Warszawa 2001, s. 435-437. 39 Tamże, s. 438. 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X 23

National Catholic Church) pod wezwaniem św. Stanisława w Scranton, w stanie Pensylwania. Podczas oficjalnego nabożeństwa z udziałem biskupów - zwierzch­ ników tej wspólnoty i biskupów rzymskokatolickich, kard. Edward I. Cassidy ogło­ sił w imieniu Kościoła rzymskokatolickiego odwołanie ekskomuniki nałożonej w 1898 r. na ks. Franciszka Hodura (1866-1953), założyciela wspólnoty polskokato­ lickiej i jej pierwszego (od 1907 r.) biskupa. Biskup Hodur wyświęcił później kilku biskupów bez mandatu papieskiego, ale przede wszystkim odrzucił dogmaty Soboru Watykańskiego I, przyjmując orientację starokatolicką. W jego pismach dostrzec można swoiste połączenie ideologii socjalistycznej i religijności zabarwionej niechę­ cią do katolickiego Rzymu. Odwołanie ekskomuniki w roku 1992 nie zostało po­ przedzone odwołaniem poglądów starokatolickich przez zwierzchników wspólno­ ty polskokatolickiej, a biskupi rzymskokatoliccy z kard. Cassidym na czele wyrazili wolę wymazania z pamięci nie tylko ekskomuniki, ale także zarzutów herezji sfor­ mułowanych pod adresem wspólnoty polskokatolickiej. 4 lutego 1992 r. Jan Paweł II skierował z Watykanu specjalny list Do Pierwszego Biskupa tego Kościoła, w którym napisał:

Z okazji wizyty kardynała Edwarda Cassidy [...] w „Centralnym Zarządzie Polskiego Narodowego Katolickiego Kościoła”, przesyłam do niego moje osobiste pozdrowienia i modlitwy [...] pojawiły się nowe nadzieje [...], że pewnego dnia pełna komunia w jed­ nej apostolskie wierze [...] może zostać odnowiona [...] Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa40.

List ten nie zawiera żadnej krytyki stanowiska doktrynalnego ruchu starokato­ lickiego. Nawet decyzja niektórych gałęzi Kościoła starokatolickiego o udzielaniu święceń kapłańskich kobietom nie zmieniła zasadniczo pozytywnego nastawienia Rzymu wobec tej denominacji chrześcijańskiej. Kościoły starokatolickie początkowo odmawiały bowiem ordynacji kobiet, a wyrazem tego stanowiska było oświadczenie przyjęte przez Konferencję Biskupów Starokatolickich 7 grudnia 1976 r. Pomimo tego niektóre Kościoły zrzeszone w Unii Utrechckiej samodzielnie dopuściły kobie­ ty do święceń diakonatu i kapłaństwa, począwszy od roku 1996 (Holandia, Niemcy, Austria, Szwajcaria). Doprowadziło to do poważnych kontrowersji wśród wyznań starokatolickich, a nawet do przypadków zerwania pełnej wspólnoty kościelnej. W obliczu tych kontrowersji w roku 1997 odbyło się posiedzenie Międzynarodowej Konferencji Biskupów Starokatolickich w Wislikofen (Szwajcaria) w sprawie ordy­ nacji kobiet, które stwierdza brak zgodnego stanowiska poszczególnych członków Unii w tej materii41.

40 Por.: A. Hałas, B. Wołyński, Kościoły i wspólnoty chrześcijańskie. Polski Narodowy Katolicki Kościół, [w:] Ku chrześcijaństwu jutra. Wprowadzenie do ekumenizmu, red. W. Hry­ niewicz, J. S. Gajek, S. J. Koza, Lublin 1997, s. 233-234. 41 Por.: Oświadczenie Międzynarodowej Konferencji Biskupów Starokatolickich w sprawie or­ dynacji kobiet, Wislikofen (Szwajcaria) (14 lipca 1997 r.) w: M. Karaś, Wyznania wiary..., s. 165- -168. 24 I. Historia ruchu integrystycznego Zmiana stanowiska Stolicy Apostolskiej wobec ruchu starokatolickiego, któ­ ra dokonała się po Soborze Watykańskim II jest przykładem nowej, ekumenicz­ nej orientacji, która zrywa z potępieniami doktynalnymi z przeszłości. W miejsce określeń „potworna sekta” (sic!) czy „odstępca od wiary katolickiej” pojawiają się życzenia dla starokatolickiego Kościoła, z którym poszukuje się drogi pojednania na zasadzie doktrynalnego status quo, z uznaniem doktrynalnej tożsamości partne­ ra dialogu. Tradycjonaliści rzymskokatoliccy, zachowując dawne zasady w tej ma­ terii, stanowczo wykluczają tę postawę, która w ich przekonaniu oznacza odejście od doktryny o jedynym prawdziwym Kościele, od którego w historii samowolnie odłączały się różne nurty heterodoksyjne42. W optyce ekumenicznej nie istnieje bo­ wiem takie rozróżnienie. Warto też zauważyć, że w przypadku ekskomuniki abpa Lefebvre’a przez Stolicę Apostolską nie są formułowane ciężkie zarzuty doktrynalne (oskarżenia o herezję), a tylko zarzut nieposłuszeństwa motywowanego „niepełnym i wewnętrznie sprzecznym” rozumieniem Tradycji43. Mimo to właśnie katolicki inte- gryzm - wbrew ekumenizmowi - stanowi przedmiot potępień w okresie posoboro­ wego otwarcia na konkurencyjne wobec Rzymu wyznania chrześcijańskie.

Dialog przedstawicieli Watykanu z prawosławiem Oficjalny dokument dialogu katolicko-prawosławnego, deklaracja podpisana w szkole teologicznej w Balamand w Libanie w czerwcu 1993 r., nazywa obydwa wyznania „kościołami siostrzanymi” i zobowiązuje do okazywania wzajemnego szacunku dla autorytetu biskupów obu tych wyznań przez wiernych jednej i dru­ giej strony44. Sformułowania powyższe zostały użyte pomimo faktu, że prawosławni biskupi nie uznają jurysdykcji i prymatu Stolicy Apostolskiej, a więc nauczania, któ­ re było ogłoszone dogmatycznie na Soborze Watykańskim I45. Konsekracje biskupie w Cerkwi prawosławnej dokonywane są oczywiście bez żadnych konsultacji z pa­ pieżem, nie wpływa to jednak w żaden sposób na dialog ekumeniczny z prawosła­ wiem ani na gesty przyjaźni okazywane prawosławnym biskupom przez hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego z Janem Pawłem II na czele.

42 Spośród licznych źródeł, w których znajdujemy przedsoborowe nauczanie katolickie o sto­ sunku do desydentów, można zacytować np.: J. Opieliński, Komentarz do cenzur kościelnych po dziś dzień obowiązujących, Poznań 1896, s. 44: „Apostaci więc, heretycy i schizmatycy przestają być członkami Kościoła, choćby Kościół wyraźnie ich nie wyklinał, gdyż odłączenie ich dobro­ wolnym jest i od Kościoła niezależnym; dla tego to nigdy zdarzyć się nie może, że apostatów, heretyków i schizmatyków za wyłączonych z społeczności swojej Kościół uważać nie będzie; w przeciwnym razie Kościół przestałby być Kościołem, cios śmiertelny sam boskiemu swojemu urządzeniu, jedności wiary i jedności głowy, wymierzając”. 43 Por.: A. Hałas, B. Wołyński, Kościoły i wspólnoty chrześcijańskie..., s. 222-234. 44 Por. następujące słowa deklaracji: „Kościół katolicki i Kościół prawosławny uznają się wza­ jemnie jako Kościoły siostrzane [...] Biskupi i kapłani zobowiązani są przed Bogiem do respek­ towania autorytetu udzielonego przez Ducha Świętego biskupom i kapłanom innego Kościoła”, W. Hryniewicz, Przeszłość zostawić Bogu..., s. 137. 45 Por. tamże, s. 135-142. 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X 25

W czasie swej czwartej pielgrzymki do Polski, papież Jan Paweł II 5 czerwca 1991 r. wziął udział w spotkaniu ekumenicznym z udziałem biskupów Cerkwi pra­ wosławnej w Białymstoku, gdzie powiedział:

[...] widzimy jaśniej i rozumiemy, że nasze Kościoły są Kościołami siostrzanymi. Powiedzenie „Kościoły-siostry” to nie tylko zwrot grzecznościowy, ale podstawowa ka­ tegoria ekumenicznej eklezjologii. Na niej winny się opierać wzajemne relacje między wszystkimi Kościołami, w tym także między Kościołem katolickim i Kościołem prawo­ sławnym w Polsce46.

Wypowiedź ta wyraźnie rozszerza zakres stosowania pojęcia „Kościoły siostrza­ ne” na wszystkie wyznania chrześcijańskie o charakterze kościelnym. W taki też sposób została zrozumiana przez teologów ekumenicznych47. Podkreślanie z jednej strony koncepcji Kościoła Chrystusowego pojmowanego jako organizacja religijna, w której mają swój udział wszystkie wspólnoty chrześcijańskie48, łączy się zwykle z akcentowaniem poglądu o schizmie Bractwa św. Piusa X wobec Kościoła rzym­ skokatolickiego i ekskomunice jego członków, chociaż pojęcie ekskomuniki eli­ minowane jest z teorii i praktyki dialogu ekumenicznego nawet w odniesieniu do wspólnot nader odległych od Kościoła rzymskokatolickiego. Niektórzy zwolennicy ekumenizmu rozciągają zasięg dialogu także na religie niechrześcijańskie. Działacze ekumeniczni wyrażają często stanowisko, które krótko ujęte jest w wypowiedzi pol­ skiego teologa prawosławnego Jerzego Klingera, cytowanej przez prof. Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, o. Hryniewicza: „w ogniu realnej obecności Chrystusa topnieją wszystkie ekskomuniki między Kościołami wszędzie tam, gdzie one jesz­ cze istnieją”49. Nie dotyczy to jednak ekskomuniki ogłoszonej wobec osoby abp. Lefebvre’a, który oceniając tę sytuację, powiedział o sobie oraz o innych tradycyj­ nych katolikach:

(...) zostaliśmy ofiarowani na ołtarzu ekumenizmu, ponieważ stwarzamy ekumeni­ zmowi trudności. Wy, umiłowani bracia, stwarzacie ekumenizmowi trudności, ponieważ trzymacie się mocno wiary katolickiej, wiary katolickiej, która polega na tym, że istnieje tylko jeden jedyny prawdziwy Kościół. Nie ma dwóch prawdziwych religii! Jest tylko jed­ na religia Boga, religia Naszego Pana Jezusa Chrystusa50.

46 Cyt. za: L. Górka, S. C. Napiórkowski, Kościoły czy Kościół. Wybrane zagadnienia z eku­ menizmu, Warszawa 1995, s. 243. 47 Por.: tamże, s. 243-245. 48 Por. H. Seweryniak, Święty Kościół Powszedni, Warszawa 1995; W. Hryniewicz, Prze­ szłość zostawić Bogu...·, Z. Glaeser, W jednym duchu jeden Kościół. Pneumatologiczna eklezjolo­ gia Nikosa A. Nissiotisa, Opole 1996; Z. Skowronek, dz. cyt. 49 W. H r y n i e w i c z, Przeszłość zostawić Bogu..., s. 167. 50 Kazanie abpa M. Lefebvre wygłoszone 21 marca 1982 r. w Martigny (Szwajcaria), w dniu modlitwy i pokuty podczas Mszy świętej pontyfikalnej w hali CERM w: M. Lefebvre, Kazania..., s. 138. 26 I. Historia ruchu integrystycznego W związku z tą podwójną miarą stosowaną w dzisiejszym Kościele (na zewnątrz dialog z liberałami, a wewnątrz potępienie konserwatyzmu), integryści formułują niekiedy argument ad hominetn, który - przez analogię do rozumowania Błażeja Pascala - może być nazwany „zakładem tradycji”. Nie wyraża on tradycjonalistycz- nej orientacji doktrynalnej, ale ma przekonać o prawomocności przyjętego przez in- tegrystów nastawienia wobec sytuacji panującej obecnie w Kościele niezależnie od przyjętego punktu widzenia. Oto bowiem: albo abp Lefebvre jest wykluczony z Ko­ ścioła, albo nie. Jeżeli nie jest wykluczony, to jego orientacja mieści się w Kościele, co było do wykazania, ale jeżeli jest wykluczony, to wtedy jego orientacja też mieści się w Kościele, skoro w tymże Kościele mieszczą się wszystkie wyznania chrześci­ jańskie w myśl zasad ekumenizmu. W ten sposób zarzuty teologów posoborowych dotyczące nieposłuszeństwa papieżowi mają stracić wszelką rację bytu, gdyż eku- meniści, ci sami teolodzy przedsoborowi, nie wymagają żadnego posłuszeństwa od wiernych wyznań niekatolickich. Oczywiście tradycjonaliści katoliccy domagają się od papieża i hierarchii odejścia od ekumenizmu i powrotu do tradycyjnej doktry­ ny o jedynym prawdziwym Kościele51. Z tego właśnie powodu problem integryzmu staje się problemem tożsamości doktrynalnej i nie daje się pogodzić z reformami ekumenicznymi.

Działalność religijna Bractwa św. Piusa X Obecnie Bractwo św. Piusa X liczy ponad 400 kapłanów, więcej niż 200 semi­ narzystów i działa w ponad 50 krajach na całym świecie. Dysponuje około 700 ko­ ściołami i kaplicami, a kandydaci do kapłaństwa kształcą się w sześciu seminariach duchownych: Flavigny (Francja), Zaitzkofen (Niemcy), Ecóne (Szwajcaria), Winona (USA), La Reja (Argentyna) i Goulburn (Australia). Budowane jest kolejne semina­ rium na Filipinach. Istnieje także kilkanaście tradycyjnych klasztorów związanych z Bractwem, do których należy kilkudziesięciu tradycyjnych zakonników i zakonnic. Bractwo posiada także dwie szkoły wyższe o charakterze uniwersyteckim (w Paryżu i Lyonie) i kilkadziesiąt szkól średnich oraz podstawowych. Można przyjąć, że licz­ ba zwolenników tego Bractwa na całym świecie wynosi obecnie (w 2007 r.) kilkaset tysięcy osób. Najwięcej wiernych związanych z Bractwem pochodzi ze Szwajcarii, Francji, Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Przełożonym Generalnym Bractwa św. Piusa X od 1994 r. jest bp , który rezyduje na stałe w miejscowości Menzingen w Szwajcarii. Bractwo powołuje się na jurysdykcję zastępczą jako podstawę swej działalności i nie tworzy struktur równoległych wobec istniejących diecezji rzymskokatolickich. W poszczególnych

51 Np. na Soborze Watykańskim I biskupi i teolodzy wypowiadali się wyraźnie w duchu nau­ ki o jedynym Kościele. Por.: B. Pylak, Kościół - Mistyczne Ciało Chrystusa. Projekt konstytucji dogmatycznej na Soborze Watykańskim, Lublin 1959, s. 181-182: „prawdziwym i tak błogosławio­ nym Kościołem Chrystusa nie jest żaden inny, tylko jeden, święty, katolicki i apostolski rzymski (vera et tam felix Christi Ecclesia alia non est, praeter unam, sanctam, catholicam, et apostolicam Romanam)”. 2. Historia Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X 27 krajach funkcjonują dystrykty, domy autonomiczne i przeoraty Bractwa, pełniąc posługę wśród tych wiernych, którzy zwracają się do jego kapłanów, oczekując tra­ dycyjnej nauki i sakramentów sprawowanych w przedsoborowym rycie rzymskim. Można stwierdzić stały wzrost aktywności i znaczenia tego środowiska tradycjonali- stycznego w wielu państwach świata. W Polsce Bractwo św. Piusa X rozpoczęło działalność w początkach lat 90. W Warszawie znajduje się Przeorat św. Piusa X, obejmujący swym zasięgiem Europę Środkowowschodnią, którym kieruje ks. Karl T. Stehlin, współpracując z kilkoma kapłanami: z ks. Anzelmem Etteltem, ks. Johnem Jenkinsem, ks. Raivo Kokisem i ks. Edwardem Wesołkiem, polskim jezuitą, który w roku 1997 opuścił swój za­ kon i podjął współpracę z Bractwem, a 8 grudnia 1999 r. formalnie wstąpił do Bractwa. Pierwszy Polak, który ukończył tradycjonalistyczne seminarium duchow­ ne w Zaitzkofen, to ks. Leszek Królikowski. Kapłani pełnią posługę duszpasterską w kaplicach w Warszawie, Łodzi, Sopocie, Toruniu, Lublinie, Krakowie, Rzeszowie, Tuchowie, Chorzowie i Częstochowie. W seminarium duchownym w bawarskim Zaitzkofen studiuje obecnie trzech Polaków. Pismem informacyjnym Bractwa w Pol­ sce jest miesięcznik „Zawsze Wierni”, który ukazuje się od 1994 r. Jego redaktorem naczelnym jest ks. Edward Wesołek. Na łamach tego czasopisma prezentowana jest działalność środowisk tradycjonalistycznych na całym świecie, przedstawiane są problemy teologiczne i historyczne oraz przejawy zmian i reform we współczesnym Kościele. Ponadto w tradycjonalistycznym wydawnictwie Te Deum ukazały się licz­ ne książki, a stałą serią wydawniczą są encykliki papieży z epoki przedsoborowej. Publikacje te rozpowszechniane są również w Internecie na stronach Bractwa52. W ciągu ostatnich kilku lat, od momentu podjęcia działalności w Polsce, Bractwo rozwija swą aktywność, a przejawem tego rozwoju jest powstawanie nowych kaplic, wzrastająca liczba wiernych korzystających z posługi kapłanów Bractwa oraz dość liczne grono czytelników książek publikowanych przez wydawnictwo Te Deum. Wzrost zainteresowania tradycjonalizmem katolickim można także zauważyć na ła­ mach polskiej prasy53. Trudno precyzyjnie określić liczbę zwolenników FSSPX w Polsce, ale można są­ dzić, że prócz około tysiąca wiernych blisko związanych z Bractwem, liczba sympa­ tyków tego tradycjonalistycznego nurtu wynosi w Polsce kilka tysięcy osób. Na msze odprawiane w polskich kaplicach Bractwa uczęszcza regularnie około 300 osób. Podjęcie przez Bractwo działalności duszpasterskiej w Polsce wywołało ostre reakcje władz Kościoła rzymskokatolickiego w naszym kraju. Biskupi określili Bractwo mianem środowiska schizmatyckiego i zakazali wiernym korzystania z po­ sługi kapłanów Bractwa54. Wyrażenie przez biskupów stanowiska o rozłamie mię­

52 Zob.: http://www.piusx.org.pl. 53 Por. np. czasopisma: „Tygodnik Powszechny”, „Rzeczpospolita”, „Znak”. 54 Por.: Komunikat Konferencji Episkopatu Polski w sprawie Bractwa św. Piusa X, Często­ chowa, 27 listopada 1998; stanowisko Bractwa w tej sprawie por.: „Zawsze Wierni” 1998, nr 25, s. 11-12. 28 I. Historia ruchu integrystycznego dzy Bractwem a Stolicą Apostolską nic wydaje się uzasadniać tak ostrego tonu, gdyż pozostaje on w wyraźnej sprzeczności z wyrazami sympatii okazywanymi licznym wyznaniom niekatolickim w myśl zasad regulujących stosunki ekumeniczne55. Na przykład w jednym z warszawskich kościołów rzymskokatolickich za zgodą władz kościelnych odbywa się regularnie liturgia anglikańska56, a na Śląsku istnieją przy­ padki wspólnego użytkowania kościołów i kaplic przez rzymskich katolików i lute- ran za zgodą odpowiednich władz kościelnych obu stron, o czym informuje m.in. Katolicka Agencja Informacyjna. Warto zauważyć, że również w wypowiedziach polskich dostojników Kościoła na temat Bractwa stosuje się inne rozumienie Kościoła niż to, które wyznacza stosunki z wyznaniami niekatolickimi określanymi jako „Kościoły siostrzane”, i głosi się zasady eklezjologii przedsoborowej w materii jedności z papieżem i dyscypliny kościelnej, a normy te są charakterystyczne prze­ cież właśnie dla Bractwa św. Piusa X, które domaga się ich stosowania w miejsce współczesnych przepisów ekumenicznych Kościoła.

3. Inne ugrupowania tradycjonalistyczne

W ramach opozycji wobec soborowych i posoborowych przemian doktrynal­ nych w Kościele rzymskokatolickim powstał szereg ugrupowań skupiających du­ chownych i świeckich przeciwników reformy, którzy dobitniej lub mniej stanowczo krytykują z pozycji konserwatywnych nową sytuację panującą w Kościele. Jak już wspomnieliśmy, duża część integrystów związała się z Bractwem św. Piusa X, któ­ re od chwili ogłoszenia przez Pawła VI decyzji o rozwiązaniu tej wspólnoty nie jest uznawane przez Watykan w sensie prawno-kościelnym. Zarazem wkrótce po konse­ kracjach biskupich udzielonych przez abpa Lefebvre’a bez zgody papieża Jana Pawła II, grupa tradycjonalistów odrzucających ten krok została zaakceptowana przez Watykan jako zgromadzenie zakonne na gruncie formalnej akceptacji reform po­ soborowych, ale przy zachowaniu prawa do ograniczonego korzystania z dawnej li­ turgii w rycie trydenckim, na zasadach określonych w liście Jana Pawła II Ecclesia Dei adflicta (1988). Integryści ci prowadzą działalność duszpasterską w ramach pa­ pieskiej komisji Ecclesia Dei, którą Jan Paweł II powołał do życia dla tych trady­ cjonalistów, którzy uznają zgodność reform soborowych i posoborowych z „żywą Tradycją” Kościoła. 18 lipca 1988 r. grupa konserwatywnych kapłanów i semina­ rzystów utworzyła, zaakceptowane w październiku 1988 r. przez Stolicę Apostolską,

55 Por.: Papieska Rada do spraw Jedności Chrześcijan. Dyrektorium w sprawie realizacji zasad i norm dotyczących ekumenizmu, „Communio. Międzynarodowy Przegląd Teologiczny” 1994, nr 2 (80), s. 3-93. 56 W kaplicy Res Sacra Miser przy ul. Krakowskie Przedmieście 62 pastor Stuart Robertson odprawiał nabożeństwo w każdą niedzielę. 3. Inne ugrupowania tradycjonalistyczne 29

Bractwo Kapłańskie św. Piotra (Fraternitas Sacerdotalis Sancti Pétri, FSSP). Bractwo to posiada dwa seminaria duchowne (jedno w Niemczech, a drugie w USA) i liczy ponad 190 kapłanów. Z kolei bardziej radykalni integryści stanowczo zerwali stosunki z Rzymem, oskarżając katolików uznających zasady wyrażone w liście Ecclesia Dei o uznanie „rewolucji” za cenę ograniczonego pozwolenia na korzystanie z dawnych form litur­ gicznych, zaś Bractwo św. Piusa X o częściowe przynajmniej uznawanie autorytetu władz „Kościoła soborowego”. Integryści z tego nurtu określani są ogólnym mianem sedewakantystów, ponieważ podstawowym wyróżnikiem ich stanowiska jest - po­ mimo wzajemnych podziałów - odrzucanie autorytetu kilku ostatnich papieży (od Jana XXIII lub Pawła VI aż do Benedykta XVI) i traktowanie Stolicy Apostolskiej jako „tymczasowo pustej” (). Podstawą do takiej decyzji jest oskarżenie „papieży soborowych i posoborowych” o odejście od tradycyjnej wiary katolickiej, o przyjęcie „herezji wolności religijnej” i ekumenizmu, potępionych doktrynalnie przez ich poprzedników. W konsekwencji uznają, że papieże ci, jako „jawni here­ tycy” narzucający swe nowe nauczanie całemu Kościołowi rzymskokatolickiemu, „utracili” de facto (na mocy samego prawa, bez konieczności oficjalnej deklaracji) swój urząd, jeżeli nawet byli nań ważnie wybrani57.

Działalność księdza Georges’a de Nantes We Francji niezależną działalność tradycjonalistyczną prowadzi ksiądz Georges de Nantes (ur. w 1924 r.). W 1948 r. ukończył w Paryżu seminarium duchowne, zdobył stopnie naukowe i przez 10 lat wykładał na kilku uczelniach we Francji. Prowadził również działalność polityczną na rzecz Action Française, co spowo­ dowało konflikt z abpem Paryża, kard. Mauricem Feltinem. W roku 1958 ks. de Nantes założył w diecezji Troyes, za zgodą miejscowego biskupa, wspólnotę Małych Braci od Najświętszego Serca (Petits Frères du Sacré-Coeur). Później zaczął wyda­ wać czasopismo „Lettre à Mes Amis” („List do moich przyjaciół”) , którego tytuł zmienił następnie na jakże znamienny: „La Contre-Réforme Catholique au XX' Siècle” (Kontrreformacja katolicka XX w.), sugerując istnienie nowej reformacji we współczesnej epoce. W latach 60., za działalność polityczną na rzecz Organizacji Tajnej Armii (Organisation de TArmée Secrète, OAS), która występowała prze­ ciwko przyznaniu niepodległości Algierii, został zawieszony w czynnościach du­ chownych (suspensio a divinis). Wtedy w miejscowości Saint-Parres-lés-Vaudes we francuskiej Szampanii założył dwa antyliberalne, rojalistyczne ugrupowania: Ligę Kontrreformacji Katolickiej (Ligue de la Contre Réforme Catholique) oraz

57 Por.: T. Niecikowski, Sedewakantyzm. Studium historyczno-prawne ruchu integrystycz- nego w Kościele katolickim, (niepublikowana praca magisterska obroniona w Katedrze Historii Prawa Kościelnego Wydziału Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego); tenże, Sedewakantyzm. Zarys historii i doktryny radykalnego skrzydła katolickiego ruchu tradycjonalistycznego, „Nomos” 2000, z. 30-31, s. 101-121. 30 I. Historia ruchu integrystycznego

Falangę Katolicką, Rojalistyczną i Komunitariańską (Le Phalange Catolique Royale Communautaire). W okresie Soboru Watykańskiego II środowisko ks. de Nantesa opowiedziało się przeciwko reformom podejmowanym przez Pawła VI w Kościele, ale sam de Nantes podporządkowywał się karom kanonicznym nakładanym na niego przez hierar­ chów, które uważał jednak za niesprawiedliwe. W kwietniu 1973 r. ogłosił w Rzy­ mie Liber Accusationis in Paulum Sextum (Księga oskarżeń przeciwko Pawłowi IV), w podtytule której napisał, że jest to „skarga przeciwko naszemu bratu w wierze pa­ pieżowi Pawłowi VI z uwagi na herezję, schizmę i skandal”. Pisał w niej do papieża:

[...] musisz być świadomy mojej całkowitej i otwartej opozycji wobec Reformacji, jaka dzisiaj ma miejsce w Kościele [...] nie mam żadnego autorytetu do osądzania ko­ gokolwiek, ani do stwierdzania nieważności jakiejkolwiek procedury. Nie mogę głosić, że zostałem wyposażony w kompetencję do dokonywania autentycznej wykładni choć­ by najmniejszego artykułu Wiary. Ale mam zarówno prawo, jak i obowiązek pamiętać i przypominać naukę, którą przekazano mi jako doktrynę Kościoła Nauczającego, która jest stała i uniwersalna, która jest niezmienna i nieomylna. I właśnie ta nauka jest wiążą- ca dla wszystkich wiernych, także dla Waszej Świątobliwości, w takim samym stopniu jak dla najmniejszego z nas, pod groźbą duchowej śmierci58.

Z kolei w maju 1983 ks. de Nantes przygotował Liber Accusationis Secundus (Drugą księgę oskarżeń), przeciwko - jak napisał - „naszemu bratu w wierze Karo­ lowi Wojtyle”. W stanowczych słowach zwrócił się do papieża z najpoważniejszymi oskarżeniami, pisząc:

Ojcze Święty, [...] twoja religia nie jest już dłużej religią Kościoła rzymsko-katolickie­ go, jedynego Kościoła Chrystusowego, którego Głową Ty jesteś. Twoja religia jest religią człowieka, który sam czyni się bogiem, a nie religią Boga, Syna Bożego, który Sam stał się człowiekiem59.

Słowa te wynikają z wielokrotnych wypowiedzi Jana Pawła II o tym, że „czło­ wiek jest drogą Kościoła”, i z zaangażowania papieża w ekumenizm, dialog między- religijny oraz laickie inicjatywy humanitarne ONZ i liberalnych władz wielu państw. Ostatnim publicznym manifestem religijnym ks. de Nantes była otwarta kryty­ ka nowego Katechizmu Kościoła Katolickiego (ogłoszonego w roku 1993), Book of Accusation for Heresy (zwana Trzecią Księgą Oskarżeń). Watykan nader krytycznie odniósł się do kierowanych przeciwko sobie zarzutów, nie przyjmując oskarżeń do wiadomości. Organizacja ks. de Nantesa koncentruje obecnie swą działalność we Francji, Kanadzie, Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, ale nie utrzymuje

58 G. de Nantes, Liber Accusationis in Paulum Sextum, Saint-Parres-les-Vaudes [1973], s. 1, cyt. za: T. Niecikowski, Sedewakantyzm. Studium historyczno-prawne ruchu..., s. 25-26. 59 G. de Nantes, Liber Accusationis Secundus, Saint-Parres-les-Vaudes 1985, s. 3, cyt. za: T. Niecikowski, Sedewakantyzm. Studium historyczno-prawne ruchu..., s. 26. 3. Inne ugrupowania tradycjonalistyczne 31 oficjalnych kontaktów z innymi wspólnotami tradycjonalistycznymi, różniąc się od nich nie tylko w ocenie niektórych faktów z życia Kościoła, ale i w przyjętym sposo­ bie działania.

Arcybiskup Ngó-dinh-Thuc Radykalne skrzydło ruchu integrystycznego, krytykowane nie tylko przez hie­ rarchię kościelną, ale także przez tradycjonalistów z Bractwa św. Piusa X, jest nur­ tem sedewakantystycznym. Jednym z pierwszych zwolenników opinii o „pusto­ stanie Stolicy św. Piotra” (sede vacante) był wietnamski arcybiskup (archidiecezja Hue), Pierre Martin Ngó-dinh-Thuc (1897-1984), który na Soborze Watykańskim II zajmował jeszcze stanowisko umiarkowanie liberalne60, a później związał się na krótko z ośrodkiem domniemanych objawień w El Palmar de Troya w pobliżu Sewilli (Hiszpania). Warto powiedzieć parę słów na temat powstałego tam ruchu religijnego, gdyż bywa on niesłusznie zaliczany do nurtu katolickiego integryzmu. Objawienia w El Palmar miały się rozpocząć 30 marca 1968 r. wśród grupy wiernych Kościoła rzymskokatolickiego i miały dotyczyć kryzysu Kościoła w okresie posobo­ rowym, rzekomej infiltracji masońskiej i domniemanego wpływu ideologii komu­ nistycznej na Watykan. Ogłoszono, że papież Paweł VI jest więźniem Watykanu61. W El Palmar de Troya 23 grudnia 1975 r. został założony Zakon Karmelitów Świętego Oblicza. W tym czasie sędziwy abp Thuc poparł ruch palmariański, który wydawał się wówczas grupą konserwatywnej opozycji wobec reform posoborowych w Kościele. Po przybyciu do El Palmar abp Thuc wyświęcił w nocy z 31 grudnia 1975 r. na 1 stycznia 1976 r. sześciu wiernych (nieposiadających żadnego przygoto­ wania teologicznego do kapłaństwa) na kapłanów, all stycznia 1976 r. pięciu z nich udzielił sakry biskupiej.

60 Por. dwa wystąpienia abpa Thuca na Soborze Watykańskim II: „Z wielką radością odbie­ ram obecność na tym zgromadzeniu delegatów niekatolickich Kościołów chrześcijańskich, która świadczy o naszym braterstwie, szczerości i wolności. Lecz gdzie są przedstawiciele lub obserwa­ torzy niechrześcijańscy? [...] Ten brak zaproszenia przywódców niechrześcijańskich Religii po­ twierdza w pewien sposób stereotyp (praeiudicium) krążący w świecie azjatyckim i afrykańskim: «Kościół katolicki jest Kościołem ludzi białych, a nie kolorowych»”, oraz „Tandem aliquando gra- tus ero ei qui poterit mihi praebere textum evangelicum apertum apodicticum, qui arceat sorores B.M.V. a muneribus sacris”, Acta Synodalia Sacrosancti Concila Oecumenici Vaticani II, Vol. II, Periodus II, Pars I, Sessio Publica II, Congr. Gener. XXXVII-XXXIX; Pars III, Congr. Gener. L-LVIII, Vatican 1971, s. 358-359, 513, cyt. za: T. Niecikowski, Sedewakantyzm. Zarys historii i doktryny..., przyp. 31. 61 Jedno z „niebiańskich zleceń” z 1971 r. miało głosić: „Są biskupi masoni i biskupi mark­ siści. Nie pozwalają ruszyć się Papieżowi [Pawłowi VI] i co gorsza, że niektórzy przed nim go oklaskują; potem każdy czyni co chce, a nie to co mówi Papież. [...] Szatan już jest w Watykanie, rządzący Kościołem (...) Przygotujcie się moim synowie! [...] bowiem Antypapież strasznie zmy­ li Kościół”, Kluczowe Zlecenia dla Zrozumienia Pracy El Palmar oraz dawne Proroctwa dotyczące Wielkiego Papieża Grzegorza XVII, Sewilla 1995, s. 2-3. 32 I. Historia ruchu intcgrystycznego Po śmierci Pawła VI, w sierpniu 1978 r., jeden z tych biskupów, Clemente Dominguez y Gómez (ur. w 1946 r., z zawodu taksówkarz, znany w zakonie palma- riańskim jako o. Ferdynand), przebywający właśnie w Kolumbii, uznał, że „z powo­ łania Bożego” został mianowany „papieżem”, następcą ostatniego z papieży rezydu­ jących w Rzymie i powołał do istnienia „kolegium kardynalskie” złożone ze swych zwolenników oraz ogłosił utworzenie Kościoła Jednego, Świętego, Katolickiego, Apostolskiego i Palmariańskiego, a sam jako papież Grzegorz XVII stanął na jego czele62. W tej sytuacji abp Thuc - obłożony ekskomuniką za nielegalnie święce­ nia63 - publicznie ogłosił zerwanie z ruchem palmariańskim, który okazał się co­ raz bardziej oddalać od idei „tradycyjnego katolicyzmu”64. Stolica Apostolska wy­ raziła zgodę na zdjęcie kary ze skruszonego sędziwego hierarchy65, jednakże w El Palmar de Troya powstała już niezależna wspólnota wyznaniowa występująca pod nazwą Stolica Apostolska w Sewilli. Głosząc upadek katolicyzmu w Rzymie i prze­ jęcie - jak uważają z woli Bożej - dziedzictwa Kościoła rzymskiego, liderzy ruchu palmariańskiego stworzyli cały szereg instytucji nawiązujących z nazwy do dyka- sterii Kurii Rzymskiej. Na przykład korespondencję prowadził Sekretariat Stanu Jego Świątobliwości kierowany przez byłego adwokata, Manuela Alonso Corrala, czyli ojca Izydora Marię. Chociaż Grzegorz XVII utracił w wypadku samochodo­ wym wzrok, to jednak kontynuował działalność zwierzchnika nowej wspólnoty religijnej. We wspólnocie palmariańskiej dokonały się głębokie reformy doktry­ nalne, Grzegorz XVII ogłosił szereg dogmatów, zmienił liturgię i stworzył własną wizję historii utrzymywaną w duchu profetycznego ekskluzywizmu. Z oczywistych względów tradycjonaliści surowo potępiają zakładanie tego rodzaju ugrupowań re­ ligijnych, a domniemane objawienia traktują jako wyraz autosugestii wizjonerów

62 Por.: M. Karas, Kościół palmariański - nowy ruch religijny w tradycyjnej formie, „Nomos” 2007, w druku. 63 Dekret Kongregacji Nauki Wiary (zaczynający się od słów: Exc. mus et Rev. mus) z dnia 17 września 1976 r.: „Biskup Piotr Marcin Ngó-dinh-Ihuc, Arcybiskup tyt. Bullensium Regiorum, o północy 31 grudnia 1975 r„ działając wbrew wyraźnemu zakazowi Kardynała Arcybiskupa Sewilli [...] udzielił w miejscowości Palmar de Troya święceń kapłańskich. Następnie 11 stycznia 1976 r„ [...] nie mając pozwolenia papieskiego i prowizji kanonicznej, wyświęcił pięciu biskupów, a wyświęceni w ten sposób biskupi udzielali z kolei w różnych miejscowościach święceń kapłań­ skich i biskupich. [...] zaciągnęli na mocy samego faktu ekskomunikę zarezerwowaną w specjalny sposób Stolicy Apostolskiej [...]”, „” 1976, Vol. 68, s. 623, przekład polski w: W trosce o pełnię wiary. Dokumenty Kongregacji Nauki Wiary ¡966-1994, Tarnów 1995, s. 109. Warto zwrócić uwagę, że Kongregacja nie sformułowała zarzutu schizmy ani pod adresem abpa Thuca, ani ruchu palmariańskiego. 64 „J ńai plus de relations avec Palmar depuis leur chef se proclame Pape. Je désapprouve tout ce qu’ils font”, P. M. Ngô-dinh-Thuc, Declaration concernant Palmar, „Einsicht” 1998, nr 2, s. 11. 65 Abp Thuc przyjął następnie doktrynę tzw. sedewakantyzmu i udzielał innych święceń bi­ skupich poza ruchem palmariańskim; por. W trosce o pełnię wiary..., s. 193-194; M. Karas, Wyznania wiary..., s. 259-262. 3. Inne ugrupowania tradycjonalistyczne 33 albo nawet przejaw opętania. Dla integrystów katolickich ruch z El Palmar nie jest ośrodkiem tradycjonalizmu, ale kolejną sektą religijną. Po zerwaniu kontaktów ze środowiskiem palmariańskim abp Thuc sprecyzował swe stanowisko doktrynalne i ogłosił w kilka lat później (25 lutego 1982 r.), że - jego zdaniem - „Stolica Apostolska jest pusta”66, a w krótkim czasie udzielił święceń biskupich dla kilku ugrupowań tradycyjnych działających w ramach ruchu sedewa- kantystycznego (1981-1982). Obecnie liczba tradycyjnych biskupów nieuznających autorytetu papieskiego i podtrzymujących pogląd o wakansie Stolicy Apostolskiej przekracza kilkanaście osób. Biskupi ci stoją z reguły na czele odrębnych ugrupo­ wań radykalnego integryzmu.

Zgromadzenie Maryi Niepokalanej Królowej Do ruchów integrystycznych, które przyjmują pogląd o „wakansie Stolicy Apostolskiej”, należy Zgromadzenie Maryi Niepokalanej Królowej (Congregatio Mariae Reginae Immaculatae, CMRI), kierowane przez bpa Marka Pivarunasa, wywodzącego swą sukcesję apostolską od wietnamskiego abpa Ngó-dinh-Thuca67. Ugrupowanie to powstało w roku 1985, a siedzibą przełożonego jest miasto Omaha w Stanie Nebraska (USA). Kapłani CMRI wyrażają wolę zachowania naucza­ nia Kościoła przedsoborowego, funkcjonującego do końca pontyfikatu Piusa XII. Odrzucenie Soboru (oskarżonego o herezję), nowej liturgii mszy (określonej jako nieważna) i innych sakramentów (traktowanych jako akty o wątpliwej ważności) oraz posoborowej hierarchii i prawa kościelnego (nowy Kodeks Prawa Kanonicznego z roku 1983) wraz ze stwierdzeniem „pustostanu na Stolicy św. Piotra”, decydują o odcięciu się CMRI od „ekumenicznego kościoła” ostatnich czasów68. Deklarację doktrynalną tego ruchu stanowi opublikowane 1 lipca 1997 r. Theological Position (Stanowisko Teologiczne), w którym możemy przeczytać:

My, rzymsko-katoliccy kapłani ze Zgromadzenia Maryi Niepokalanej Królowej, wy- znajemy i utrzymujemy wiarę katolicką w takiej formie, w jakiej była ona ciągle naucza­ na przez wieki od czasów Chrystusa. Po śmierci papieża Piusa XII, w wyniku zwołania Drugiego Soboru Watykańskiego, Kościół po raz pierwszy w swych dziejach znalazł się w obliczu istotnego zagrożenia dla swej nauki i kultu [...] współczesna hierarchia, która przyjęła i wdrożyła błędy Soboru Watykańskiego II, nie reprezentuje już Kościoła Katolickiego i jego legalnego autorytetu [...] dotyczy to również tych, którzy tę here­

66 Por.: Declaratio Petri Martini Ngó-dinh-lhuc, quondam Archiepiscopi Huensis in Vietnam, nunc Archiepiscopi titularis Bullae Regiae, „Einsicht” 1998, nr 28, s. 3-4. 67 Przełożony tej grupy powiada, że: „ is the theological position of those tra­ ditional Catholics who most certainly believe in the papacy, and the primacy of the Roman Pontiff, and yet do not recognize John Paul II as a legitimate successer of Peter in the primacy”, M. Pivarunas, Sedevacantism, Omaha 1997. 68 Por. numery integrystycznego czasopisma „The Reign of Mary”. 34 I. Historia ruchu integrystycznego

tycką naukę potwierdzili, przyjęli, zadekretowali i wprowadzili w życie, czyli Pawła VI (Montini) oraz Jana Pawła II (Wojtyła)69.

W manifeście tym dochodzą do głosu główne założenia sedewakantyzmu: prze­ konanie o głębokim upadku Kościoła posoborowego i utracie autorytetu przez papieży reformujących katolicyzm w myśl zasad Soboru. Zgromadzenie Maryi Niepokalanej Królowej prowadzi działalność w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Nowej Zelandii, sprawując tradycyjną liturgię w około 30 kościołach i kaplicach na terenie tych krajów. Ponadto w okresie posoborowym postały także inne organiza­ cje: Bractwo św. Piusa V, Trydenckie Bractwo Kapłańskie czy też Alians Katolicki. Środowiska sedewakantystowskie są wzajemnie podzielone i prowadzą polemi­ kę, a także nie utrzymują kontaktów z bardziej umiarkowanymi nurtami integry- zmu, które - ich zdaniem - charakteryzują się w mniejszym lub większym stopniu duchem liberalnej akceptacji dla „neomodernistycznej orientacji kościoła posobo­ rowego”. Na rzecz swej orientacji przytaczają wszakże niektóre wypowiedzi abpa Lefebvrea, które poddają swoistej interpretacji, chociaż sam francuski hierarcha za­ sadniczo odrzucał ideę sedewakantyzmu, a kapłanów skłaniających się ku tej orien­ tacji polecał usuwać z grona konfratrów Bractwa św. Piusa X. W wypowiedziach apba Lefebvrea można bowiem odnaleźć różne akcenty, a ponieważ był on niekwe­ stionowanym liderem ruchu katolickiego integryzmu, dlatego wszystkie środowiska z tego nurtu - nawet gdy się różnią - szukają oparcia dla swych tez przede wszyst­ kim w wystąpieniach nieżyjącego francuskiego hierarchy. Z kolei zwolennicy śro­ dowisk mniej radykalnych: Bractwa św. Piusa X i ugrupowań podporządkowanych papieskiej komisji Ecclesia Dei, oskarżają sedewakantystów o nieuzasadniony rady­ kalizm i zrywanie łączności z Kościołem katolickim, gdy znajduje się on w stanie kryzysu.

Inne ugrupowania Na skrajnym skrzydle ruchów integrystycznych znajdują się niewielkie ugrupo­ wania zwane „konklawistycznymi” (od łacińskiego conclave - zebranie kardynałów obradujących nad wyborem nowego papieża). Grupy te (jest ich obecnie kilkana­ ście) zrodziły się z „prawego skrzydła” środowisk sedewakantystycznych. Niektórzy teolodzy doszli bowiem do wniosku, że stan sedewakancji, który miałby istnieć od roku 1958 (elekcja Jana XXIII na tron św. Piotra) lub od roku 1962 (wybór na Stolicę Apostolską Pawła VI), nie może trwać wiecznie, a więc domaga się przeciw­ działania ze strony pozostałych jeszcze - pomimo kryzysu - wiernych katolików. Potępiając pogląd, że Stolica może pozostać nieobsadzona przez dowolnie długi czas, gdyż wtedy Kościół istniałby „bez głowy” (akefalizm), oraz odrzucając - w du­

69 Por.: Theological Position of the Congregation of Mary Immaculate Queen [March 9, 1990, revised July 1, 1997], „The Reign of Mary” 1998, nr 94 (tłum. M. Karas). 3. Inne ugrupowania tradycjonalistyczne 35 chu ekskluzywizmu - jakąkolwiek katolicką tożsamość istniejącej hierarchii katolic­ kiej, a nawet odmawiając współpracy z innymi integrystami - grupy te dokonały kilku samozwańczych „konklawe”, wybierając w swym gronie własnych „papieży”70, którzy przybrali nowe imiona, np.: Pius XIII (USA) czy też Linus II (Belgia). Sposób myślenia tych środowisk ilustruje wyjątkowo radykalna opinia wyrażona w końcu lat 60. przez integrystę amerykańskiego, Francisa Konrada Schuckardta, założycie­ la ugrupowania Trydencki Kościół Rytu Łacińskiego (Tridentine Rite Church, TLRC):

Całkowicie odrzucamy doktrynalne i liturgiczne aberracje fałszywego „Soboru Waty­ kańskiego II” i ekumeniczną sektę, która zrodziła się w jego następstwie. Niezmiennie pozostajemy w opozycji wobec wcielonego zła, jakim jest modernizm, liberalizm, komu­ nizm i wszystkie tego rodzaju ideologie, za którymi stoją siły Szatana. Wobec prawdzi­ wego papiestwa manifestujemy swoje oddanie i lojalność, odrzucamy natomiast każdego i wszystkich z osobna fałszywych pretendentów do Tronu Piotrowego rozpowszechnia­ jących heretyckie doktryny posoborowej sekty ekumenicznej, która wciąż bluźnierczo ośmiela się tytułować katolicką. Sprzeciwiamy się uznaniu jakiegokolwiek kapłana i bi­ skupa, który nie odetnie się całkowicie od „kościoła” posoborowego będącego urągowi­ skiem Boga Wszechmogącego71.

Jak wyraźnie widać, poglądy te różnią się znacznie od umiarkowanego integry- zmu Bractwa św. Piusa X, a tym bardziej od stanowiska katolików działających w ra­ mach papieskiej komisji Ecclesia Dei, z akceptacją biskupów ordynariuszy i w myśl postanowień protokołu z 8 maja 1988 r„ który stanowi:

Obiecujemy zawsze zachować wierność wobec Kościoła katolickiego i Papieża Rzymskiego, jego Najwyższego pasterza, Wikariusza Chrystusa, Następcy Świętego Piotra w jego prymacie oraz wobec ciała biskupiego [... ] Co do pewnych punktów nauki Soboru Watykańskiego II lub późniejszych reform liturgii i prawa, które wydają się być dla nas niełatwe do pogodzenia z Tradycją, zobowiązujemy się wykazywać pozytywne nastawienie studiów i kontaktu ze Stolicą Apostolską, unikając wszelkiej polemiki72.

Przeprowadzony tutaj krótki przegląd istniejących nurtów posoborowego trady­ cjonalizmu wymaga jeszcze kilku ogólnych uwag o charakterze metodologicznym.

Problemy metodyczne Wytyczając zakres tematyki, która stanowi obszar badań na łamach niniejszej książki, możemy stwierdzić, że wewnętrznie zróżnicowany ruch integrystyczny,

70 Por.: M. Zdort, Konklawe i siwy dym nad Montaną, „Rzeczpospolita” 1999,15 VI. 71 Por.: D. B. Ahern, Mount St. Michel. A Systematic Study, „Catholic Restoration” 1994, Vol. IV, nr 4, s. 41-42, cyt. za: T. Niecikowski, Sedewakantyzm. Zarys historii i doktryny..., s. 105-106. 72 Cyt. za: K. Stehlin, W obronie Prawdy Katolickiej. Dzieło arcybiskupa Lefebvre, Warszawa 2001, s. 27-28. 36 I. Historia ruchu integrystycznego a raczej cały szereg odrębnych środowisk tradycjonalistycznych, mieści się pomię­ dzy tymi dwoma wyżej zacytowanymi dokumentami doktrynalnymi. Z tego po­ wodu ogólne określenie tych wszystkich nurtów jednym terminem jest znaczą­ cym uproszczeniem i prowadzić może do istotnych błędów. W wypowiedziach na łamach prasy różni autorzy mieszają często rozmaite grupy integrystyczne i nie są w stanie przypisać im takiej orientacji doktrynalnej, jaka w rzeczywistości charak­ teryzuje rozważane środowiska. Wynika to z braku właściwego rozeznania w tej skomplikowanej problematyce. Wydaje się, że differentia specifica, tym co wyróż­ nia poszczególne nurtów tradycjonalistyczne, jest stosunek do ostatniego Soboru i posoborowych reform, co z kolei wiąże się z koncepcją magisterium katolickiego. Środowiska radykalne (sedewakantyści) odrzucają wszelką możliwość liberalnej zmiany nie tylko w nauczaniu nadzwyczajnym Kościoła, ale także w powszechnym nauczaniu zwyczajnym i z tego powodu wszelkie te zmiany odrzucają przez zanego­ wanie autorytetu tych osób w hierarchii, które promulgowały reformy, z papieżami i Soborem Watykańskim II włącznie. Natomiast ugrupowania centrowe (Bractwo św. Piusa X) wskazują na możliwość zmiany i błędu w decyzjach hierarchów i w nie- definitywnym magisterium zwyczajnym, co prowadzić może do szkodliwych dla Kościoła reform wdrażanych przez osoby niepozbawione autorytetu, zaś w przyszło­ ści pozwoli na taki sam proces, ale w odwrotnym kierunku, a więc w stronę odejścia od neomodernizmu z powrotem do Tradycji katolickiej. Najbardziej umiarkowane ugrupowania (działające pod egidą komisji Ecclesia Dei), uznają nadmiernie - ich zdaniem - pogłębione reformy za przejaw źle pojętej aktywności duszpasterskiej, a w magisterium soborowym i posoborowym, interpretowanym w duchu Tradycji, starają się wskazać na istotną ciągłość z nauczaniem przedsoborowym. W ramach posoborowego „pluralizmu” pragną jednak zachować swój „charyzmat tradycyj­ nej religijności, liturgii i dyscypliny”. Wokół tych problemów toczy się szereg po­ lemik doktrynalnych pomiędzy różnymi nurtami integryzmu rzymskokatolickiego. W sporach tych zabierają też często głos przedstawiciele hierarchii katolickiej, du­ chowni i teolodzy, a także publicyści katoliccy73.

4. Stosunek tradycjonalistów do soborowych i posoborowych reform w Kościele

Tradycjonaliści związani z Bractwem św. Piusa X (podobnie jak inni zwolenni­ cy integryzmu) przyjmują całą rzymskokatolicką dogmatykę, ale podnoszą szereg zarzutów wobec ostatniego Soboru, uznawanego (za Janem XXIII) za czysto dusz­ pasterski. Krytyczne stanowisko Bractwa wobec przemian w katolicyzmie posobo­

73 Por.: S. Grzechowiak, Ruch arcybiskupa Lefebvre'a, ku rozłamowi w Kościele posoborowym, Gniezno 1998; Z. Pawłowicz, Lefebvre i lefebryści, Schizma u schyłku XX wieku, Gdańsk 1998. k. Stosunek tradycjonalistów do soborowych... 37 rowym dotyczy po pierwsze reformy liturgicznej. W roku 1969 Paweł VI wprowa­ dził zreformowany ryt zwany Novus Ordo Missae (Nowy Porządek Mszy) w miejsce mszy łacińskiej skodyfikowanej i ujednoliconej w 1570 r. przez papieża św. Piusa V w bulli Quo primum po Soborze Trydenckim (1545-1563) i zwanej stąd mszą try­ dencką. Tradycjonaliści krytykują istotne zmiany w rycie mszy (zniesienie wielu modlitw i gestów, wprowadzenie nowych elementów), uważają także, że wprowa­ dzenie do liturgii niemal wyłącznego użycia języków narodowych (wbrew decyzjom Soboru Watykańskiego II) doprowadziło do szeregu błędnych tłumaczeń pewnych istotnych terminów teologicznych. Kontrowersje wzbudza również wprowadzenie stołu w miejsce ołtarza i odwrócenie kapłana w kierunku wiernych (versus populo) oraz nadużycia w przestrzeganiu rubryk (norm określających sposób celebracji) no­ wej mszy rozpowszechnione w całym Kościele74. Po drugie, tradycjonaliści odrzucają współczesne praktyki ekumeniczne i obo­ wiązujący sposób prowadzenia oficjalnych spotkań międzywyznaniowych oraz mię- dzyreligijnych. Ekumenizm w obecnej formie został zapoczątkowany soborowym dekretem Unitatis redintegratio, a obecnie - w wyniku pogłębienia zmian - stopnio­ wo doszło do poważnego przeformowania „posoborowej” eklezjologii, chociaż z po­ czątku dialog miał polegać na zachowaniu doktryny, przy założeniu że „najpierw powinno się wydobyć na światło dzienne to, co wszystkim jest wspólne, a dopiero potem wskazać na to, co dzieli”75. Tradycyjne nauczanie głosiło tożsamość Kościoła Chrystusa z Kościołem kato­ lickim (Ecclesia catholica est Ecclesia Christi), za który uważał się Kościół rzymski. Pojawienie się inicjatyw ekumenicznych w środowiskach protestanckich u schyłku XIX stulecia spotkało się wówczas z nader ostrym potępieniem przez kolejnych pa­ pieży - np.: Leon XIII: Satis cognitum (1896), Pius XI: Mortalium ánimos (1928), Pius XII: Humani generis (1950). Jako jedyną możliwą formę przywrócenia jedności chrześcijan pojmowano w Kościele zasadę powrotu do kanonicznej jedności z Rzy­ mem poprzez przyjęcie katolickiej dogmatyki i papieskiego prymatu, który zdefinio­ wany został m.in. przez Bonifacego VIII w bulli Unam Sanctam (1302), a najobszer­ niej w Konstytucji dogmatycznej o Kościele Soboru Watykańskiego I. Współczesne przeorientowanie eklezjologii katolickiej spowodowało w praktyce wprowadzenie specyficznie rozumianego poglądu o „trwaniu” Kościoła katolickiego w Kościele Chrystusa (Ecclesia catholica ecclesia Christi). Kościół Chrystusowy jest uważany za ontologicznie odrębny od Kościoła rzymskokatolickiego i uczestniczyć

74 Por. D. Olewiński, W obronie Mszy Świętej i Tradycji katolickiej, Komorów 1997; S. Maessen, Hoc est enim corpus meum, Warszawa 1997; R. Coomaraswamy, The Problems with the New , Rockford 1990; B. Huculak, Słowo o jedności Katolickiego Kościoła Chrystusowego, Kraków 1995; K. Gamber, Zwróćmy się ku Panu!, wstęp J. kard. Ratzinger, Poznań 1998; Instrukcja Kongregacji Kultu Bożego Inaestimabile donum. De quibusdam normis circa cultum Mysteri Eucharistici, „Acta Apostolicae Sedis” 1980, Vol. 72, s. 331-343. 75 Paweł VI, encyklika Ecclesiam suam. 38 I. Historia ruchu integrystycznego ma w nim zarówno Kościół rzymski, jak inne wyznania chrześcijańskie. Szerokie rozumienie terminu subsistit nie zostało oficjalnie zdefiniowane ani przez ostatni Sobór, ani przez żadnego z posoborowych papieży, a sam termin podatny jest na odmienne interpretacje. W praktyce posoborowej zaznacza się jednak odejście od tradycyjnego rozumienia istoty Kościoła, a wyrazem tego stanowiska są liczne do­ kumenty ekumeniczne i wypowiedzi najwyższych przedstawicieli hierarchii76. Trzecim aspektem posoborowego nauczania, który spotyka się z krytyczną oce­ ną ze strony środowisk integrystycznych, jest kolegializm, czyli odchodzenie w Ko­ ściele od ścisłych zasad indywidualnego sprawowania władzy przez poszczegól­ nych przedstawicieli hierarchii. W miejsce „monarchii” papieża w całym Kościele i biskupów w swych diecezjach powstają liczne rady i organa doradcze, konferencje i synody, które stopniowo przejmują część władzy, a istniejące instytucje zmieniają zakres swych kompetencji. Bractwo św. Piusa X ocenia ten proces jako niebezpiecz­ ne rozmywanie odpowiedzialności, przekazywanie decyzji w ręce wieloosobowych ciał i narastanie demokracji w Kościele. Zdaniem tradycjonalistów istnieje niebez­ pieczeństwo, że coraz większe wpływy świeckich wiernych w Kościele zaczną sięgać również kwestii doktrynalnych, co grozi radykalną protestantyzacją Kościoła. Jako przykład powoływane są wystąpienia organizacji „liberalnych katolików”, jak np. Ruch 8 maja w Holandii czy też Wir sind Kirche (Jesteśmy Kościołem) w Niemczech i Austrii. W opinii uczestników tych liberalnych ruchów Stolica Apostolska nie może wydawać orzeczeń zobowiązujących sumienia wiernych. W oświadczeniu li­ beralnych katolików ze środowiska Wir sind Kirche możemy przeczytać:

Urząd papieski nie polega na tym, aby nie podejmując dialogu, zaostrzać drugorzęd­ ne konflikty, aby je jednostronnie, urzędowo rozstrzygać i podejmować ostateczne decy­ zje. Kiedy papież postępuje w taki sposób, a jego urząd nie upoważnia go do tego, wtedy nie może żądać posłuszeństwa w imię katolicyzmu, ale winien oczekiwać sprzeciwu77.

W przekonaniu tradycjonalistów postulaty te są w istocie wyrazem radykalnej rewolucji. Z kolei zwolennicy Ruchu 8 maja uważają, że w miejsce władzy papieża i biskupa w Kościele powinien zapanować powszechny dialog, który:

[...] prowadzi do przemiany jego uczestników. Zmieniają się poglądy i ugruntowane prawdy, a także struktury i instytucje. Dialog przekształca więc wszystkich i wszystko, a więc jednym słowem porusza niebo i ziemię78.

76 Por.: Ku chrześcijaństwu jutra...; W. Hryniewicz, Przeszłość zostawić Bogu...; L. Górka, S. C. Napiórkowski, Kościoły czy Kościół... 77 Por.: Przeciwko ubezwłasnowolnieniu, na rzecz katolicyzmu otwartego, oświadczenie ko- lońskie katolickich profesorek i profesorów teologii wydane w święto Trzech Króli, [w:] M. Karaś, Wyznania wiary..., s. 271-277. 78 Por.: Co robi i czego pragnie Ruch 8 maja?, [w:] tamże, s. 280-282. 4. Stosunek tradycjonalistów do soborowych... 39 Tradycjonaliści są przekonani, że tendencje liberalne są sprzeczne z istotą Kościoła, skoro były wielokrotnie potępiane przez papieży w ich oficjalnym naucza­ niu, np. Piusa IX (Syllabus), a wcześniej Piusa VI (1775-1799), który wydał w 1794 r. obszerną konstytucję Auctorem fidei potępiającą liberalno-oświeceniowy i buntow­ niczy wobec Rzymu synod lokalny (zwany też dawniej przez teologów katolickich „parodią synodu” - concilabulum), jaki z woli władzy świeckiej odbył się w Pistoi w Toskanii w 1786 r. Papież potępił wtedy 85 zdań zawartych w dokumentach tego synodu, stwierdzając m.in.:

[...] zdanie, które stwierdza, że Biskup Rzymski jest najwyższym sługą Kościoła (ca­ put ministeriale) jest heretyckie, gdy jest rozumiane w tym sensie, że Biskup Rzymski nie otrzymuje swej władzy od Chrystusa w osobie św. Piotra, ale od Kościoła, gdyż jako na­ stępca św. Piotra jest prawdziwym wikariuszem Chrystusa i posiada władzę nad całym Kościołem79.

Z tego powodu tradycjonaliści pragną kontynuacji przez papieży jasnego na­ uczania „czystej doktryny” i potępienia błędów. Domagają się bezkompromisowego trwania przy zasadach katolickich, przeciwko liberalnym zasadom współczesnego świata. Z tego powodu integryści z zadowoleniem przyjmują przejawy takiego my­ ślenia wśród dostojników Kościoła. Abp Lefebvre bardzo pozytywnie ocenił więc wyznanie wiary ogłoszone przez Pawła VI, gdy w kilka lat po zakończeniu Soboru Watykańskiego II papież w Watykanie publicznie przypomniał nauczanie Kościoła i wystąpił wbrew reformistycznym tendencjom kontrowersyjnego Die Nieuwe Katechismus (Katechizmu holenderskiego), wydanego z aprobatą episkopatu holen­ derskiego w październiku 1966 r. Paweł VI podkreślił wtedy kolejno istnienie anio­ łów, bezpośrednie stworzenie duszy każdego człowieka przez Boga, rozwijał naukę trynitarną i chrystologię, przywołał nauczanie maryjne oraz różne kwestie z dzie­ dziny usprawiedliwienia i eklezjologii (Kościół widzialny i prymat papieski), a także wymienił sakramenty, koncentrując się zwłaszcza na Eucharystii* 90. Niektórzy kon­ serwatywni teolodzy znajdują jednak nawet w tym wyznaniu wiary pewne ustęp­ stwa na rzecz soborowych reform doktrynalnych (brak w nim np. identyfikacji jedy­ nego prawdziwego Kościoła z Kościołem rzymskim). Z tego powodu konserwatyści uważają więc, że jest ono raczej krokiem w dobrym kierunku niż punktem dojścia, tym bardziej, że stosunek Stolicy Apostolskiej za rządów Pawła VI do radykalizują- cego się liberalizmu, m.in. w Holandii, okazał się w praktyce dość wyrozumiały91.

79 Por: Pius VI, Konstytucja Auctorem fidei, potępienie nauki synodu w Pistoi (28 sierpnia 1794 r.), [w:] tamże, s. 66. 90 Por.: E. Dąbrowski, Konfrontacje. Drogi rozwoju współczesnej biblistyki Nowego Testamen­ tu, Poznań 1970, s. 470-480. 91 Por.: I. Różycki, Początki „nowej teologii", „Studia Theologica Varsoviensia” 1969, t. 7, nr 2, s. 56-57 (przypadek holenderskiego jezuity, Jana van Kilsdonka, który uznał, że należy „odmito­ logizować chrześcijaństwo” (sic!) i odrzucił liczne dogmaty wiary, ale jego postępowanie ostatecz- 40 I. Historia ruchu integrystycznego

Poważny zarzut ze strony integrystów dotyczy ponadto uznawanego obecnie przez Watykan rozdziału Kościoła i państwa oraz kwestii wolności religijnej ogło­ szonej na Soborze, a realizowanej w praktyce posoborowej, co jest szczególnie wi­ doczne w państwach do niedawna uważanych (na mocy konstytucji) za katolickie z punktu widzenia prawa82* . Obecnie władze kościelne domagają się zagwarantowa­ nia wszystkim ludziom wolności religijnej niezależnie od wyznawanych poglądów („w godziwym zakresie”), chociaż wcześniej postulat taki był stanowczo odrzucany przez ich poprzedników (papieży i biskupów). Integryści kontynuują tradycyjną na­ ukę w tej materii83. Jako przykład takiego stanowiska można podać słowa papieża Piusa VII (1800-1823) dotyczące wolności religijnej, wyrażone w związku z liberalną konstytucją francuską nadaną przez Ludwika XVIII po abdykacji Napoleona (1814). Papież w liście z 29 kwietnia 1814 r. do ordynariusza diecezji Troyes, bpa Etienne- -Marie de Boulogne (1747-1825) pisał:

Nowym przedmiotem troski, którą serce nasze jeszcze żywiej jest dotknięte - a która, przyznajmy, sprawia nam mękę, obarcza nas nieznośnym ciężarem i napa­ wa nieskończoną trwogą - jest art. 22 Konstytucji. Zezwala on nie tylko na wolność „wyznań i sumienia” - że użyjemy znajdującego się tam wyrażenia, ale daje tej wolności pomoc i opiekę, a poza tym sługom tego, co nazywa „wyznaniami”. Zwracając się do biskupa takiego, jakim jesteś, nie potrzebuję dłuższej przemowy, byś jasno przyznał, jaki śmiertelny cios odebrała religia katolicka we Francji w tym artykule prawa. Już przez samo ustanowienie wolności wszystkich bez wyjątku wyznań - pomieszano praw­ dę z błędem: narówni z heretyckimi sektami, a nawet z przewrotnością żydowską posta­ wiono świętą i niepokalaną Oblubienicę Chrystusową, Kościół, poza którym nie ma zbawienia. Nadto obiecując życzliwość i pomoc heretyckim sektom oraz ich ministrom, toleruje się i uprzywileja nie tylko ich osoby - ale jednocześnie ich błędy. Jest to im­ plicite klęskowa i zawsze pożałowania godna herezja, ta, którą święty Augustyn określa w tych słowach: „Twierdzi ona, że wszyscy heretycy są na dobrej drodze i mówią prawdę; niedorzeczność tak potworna, że nie wiem, czy jakakolwiek sekta ją w istocie wyznaje”84.

Tradycjonaliści są zdania, że pastoralny charakter ostatniego Soboru pozwa­ la na przyszłą rewizję jego postanowień. Mają także nadzieję, że w przyszłości pa­ pież oczyści abpa Lefebvre’a z zarzutu nieuprawnionego nieposłuszeństwa Rzymowi i schizmy. Powrót do „autentycznej Tradycji Kościoła”, pozwoli - zdaniem zwolen­

nie nie spowodowało nawet utraty stanowiska duszpasterza akademickiego w Amsterdamie, gdyż został usunięty, a następnie przywrócony do pracy, chociaż pozostał przy radykalnych poglądach, które potwierdził później m.in. w rozmowie z ks. prof. I. Różyckim). 82 Por.: A. Ottaviani, Institutiones iurispublici ecclesiastici, Voi. 1-2, Vatican 1957-1960. 83 Por: słowa katolickiego historyka idei N. Lobkowicza na temat przemiany w stanowisku władz Kościoła w materii wolności religijnej: „coś, co wczoraj uchodziło za niezbywalnie chrze­ ścijańskie, dzisiaj może być uważane ze wręcz niechrześcijańskie [...] tolerancja religijna [w zna­ czeniu wolności religijnej] była wszak jednym z najwcześniejszych postulatów progresizmu”, N. Lobkowicz, Czas kryzysu, czas przełomu, Kraków 1996, s. 47. 84 Cyt. za: H. Hello, Nowoczesne wolności w oświetleniu encyklik. Warszawa 1910, s. 35. 4. Stosunek tradycjonalistów do soborowych... 41 ników Bractwa św. Piusa X - odzyskać Kościołowi dawną kondycję i skutecznie - z pomocą łaski bożej - przeciwstawić się „błędom współczesnego świata” w celu nawrócenia ludzkości do Kościoła, a także odnowienia społeczeństwa. Według zwolenników reform w Kościele, a zwłaszcza zdaniem liberalnych środ­ ków przekazu, szczególne kontrowersje wywołuje stanowisko tradycjonalistów w kwestii nauki o „społecznym panowaniu Jezusa Chrystusa”, czyli o tzw. „państwie katolickim”, gdyż nauczanie to jest radykalnie sprzeczne z porządkiem liberalno- - demokratycznym współczesnego świata i z zasadami wolności religijnej Soboru Watykańskiego II. Rzadko przypomina się jednak, że takie było stałe nauczanie pa­ pieży w dobie przedsoborowej. Przywiązanie do dawnej doktryny, dyscypliny i li­ turgii jest piętnowane jako przejaw sentymentalizmu bądź wyraz „integrystycznej” postawy, „upaństwowienia religii”, dążenia do odnowy porządku charakterystyczne­ go dla ancien regime, w czasach poprzedzających rewolucję francuską. Właśnie ze względu na głoszenie przez integrystów konieczności powrotu do zasady „państw katolickich”, środowiska te określane są mianem fundamentalistycznych. O ile kwe­ stie liturgiczne pozostają bowiem właściwie sprawą wewnętrzną Kościoła, to już wy­ powiedzi dotyczące porządku publicznego, demokracji, liberalizmu czy publiczne­ go kultu religijnego stają się punktem zapalnym we wszelkich dyskusjach na temat konserwatywnego katolicyzmu doby posoborowej, gdyż dotyczą relacji Kościoła ze światem i porządku panującego na tym świecie. Problemy te przedstawimy bliżej w dalszych rozważaniach. W potocznej opinii postawa abpa Lefebvrea sprowadzana jest niekiedy do absur­ du jako pogląd, wyjaśniający wszelkie zmiany w Kościele wpływem masonerii i taj­ nych wrogów Kościoła. W ten sposób niektórzy krytycy ruchu tradycyjnego usiłują zdezawuować integryzm jako kolejną „spiskową teorię dziejów”. W rzeczywistości w wypowiedziach abpa Lefebvre’a można jedynie znaleźć pewne ostrożne nawiąza­ nia do tej problematyki, w których próbuje on wyjaśnić zbieżność poglądów natu- ralistycznych, głoszonych przez środowiska wolnomularskie od czasów oświecenia z posoborowymi tendencjami w katolicyzmie85. Problematyka integryzmu budzi jednak silne emocje, co powoduje, że część wygłaszanych w związku z tymi zagad­ nieniami opinii traci wymagany w takiej sytuacji umiar.

85 Por.: Μ. Lefebvre, Kościół przesiąknięty modernizmem..., s. 28.

II. Doktryna tradycjonalistyczna

i. Nauka o Bogu. Trójca Święta. Odkupienie: Jezus Chrystus

Tradycjonalistyczna teologia nawiązuje bezpośrednio do całego przedsoborowe- go dziedzictwa doktrynalnego Kościoła rzymskokatolickiego. Integryści przyjmują wszystkie rzymskokatolickie dogmaty, a w stosunku do czasów posoborowych pod­ dają krytyce niektóre z decyzji duszpasterskich Soboru Watykańskiego II oraz wy­ nikające z tych postanowień reformy współczesnego Kościoła, biorąc za podstawę tradycyjną doktrynę. Nie będziemy w tym miejscu przedstawiać szczegółowo tra- dycjonalistycznego ujęcia doktryny rzymskokatolickiej, gdyż zajęłoby to zbyt wiele miejsca. Spróbujemy natomiast przedstawić w skrócie podstawowe aspekty tego na­ uczania, zwracając uwagę na problemy stanowiące o specyfice integryzmu rzymsko­ katolickiego. Opisując doktrynę integrystyczną, zwrócimy więc szczególną uwagę na kwestie sporne wobec współczesnej orientacji panującej w Kościele, a podejmowane przez autorów z tego nurtu. Nauczanie teologii w tradycjonalistycznych seminariach duchownych opiera się na dawnych, przedsoborowych podręcznikach, pismach Ojców Kościoła i monogra­ fiach znanych pisarzy kościelnych86. U podstaw tradycyjnego rozumienia Kościoła tkwi przeświadczenie, że wiara katolicka nie może być przedmiotem zmian godzą­ cych w jej integralność. Problem ten podjął Sobór Watykański I, który przeciwstawił się zarówno tendencjom materialistycznym i wrogim Objawieniu, obecnym w filo­ zofii i kulturze tej epoki, jak też zdefiniował naukę o powszechnym prymacie jurys­

86 Wśród najważniejszych podręczników teologii z okresu przedsoborowego można po­ dać np.: J. Herrmann, Institutiones Theologiae Dogmaticae, Vol. 1-3, Romae 1897; Ch. Pesch, Praelectiones dogmaticae, Vol. 1-9, ed. 3, Friburgi Brisgoviae 1903; H. Noldin, Summa Theologiae Moralis, Vol. 2: De Praeceptis, ed. 28, Monachii 1944; H. Hurter, Theologiae Dogmaticae Compendium, Oeniponte 1893; D. Priimmer, Manuale Theologiae Moralis, Vol. 1-3, ed. 13, Barcinone 1958; B. Merkelbach, Summa Theologiae Moralis, Vol. 1-3, Paris 1931; A. Tanquerey, Synopsis Theologiae Dogmaticae Fundamentalis, Vol. 1-3, ed. 14, Romae 1911. 44 II. Doktryna tradycjonalistyczna dykcyjnym i nieomylności papieża w dziedzinie wiary i obyczajów. Liczne projekty innych dokumentów doktrynalnych przygotowane na Sobór nie zostały przyjęte, gdyż na skutek skomplikowanej sytuacji politycznej obrady soborowe zostały prze­ rwane przez papieża Piusa IX w 1870 r. i nie zostały już wznowione"7. Rozważając problem ciągłości i zmiany doktrynalnej, Sobór przytoczył wypo­ wiedź jednego ze starożytnych Ojców Kościoła, św. Wincentego z Lerynu (V w.), który napisał:

Niech zatem wzrasta [...] i wielorako rozwija się rozumienie, wiedza i mądrość tak poszczególnych ludzi jak i wszystkich razem, tak pojedynczych osób jak i całego Kościoła, wszystkich pokoleń i wieków, ale w swoim tylko rodzaju, tj. w tej samej nauce, w tym samym znaczeniu i w tej samej myśli”.

To stanowisko soborowe jest dziś przewodnim motywem teologii integry- stycznej. Tradycjonaliści katoliccy wskazują bowiem, że szereg aspektów doktry­ ny przedsoborowej zostało radykalnie zmienionych w czasach współczesnych, np. w dziedzinie nauki o jedynym prawdziwym Kościele albo o wolności religijnej i jej przejawach w życiu publicznym społeczeństwa katolickiego. Zdaniem teologów integrystycznych duszpasterska zmiana w kwestiach nauki katolickiej nie daje się w żaden sposób pogodzić z obowiązkiem jej zachowania i organicznego rozwoju w ramach tej samej nauki87 8889. Wprowadzeniem do rozważań w nauce o Bogu (theologia)90 jest refleksja nad po­ jęciem religii, które w tradycyjnej teologii oznacza żywą łączność zachodzącą po­ między człowiekiem a Bogiem91. Tradycjonaliści kładą szczególny nacisk na rozróż­ nienie między jedyną prawdziwą religią (unica vera religio), za którą uważają wiarę katolicką, a wszystkimi innymi religiami monoteistycznymi i politeistycznymi, trak­

87 Por.: B. Pylak, dz. cyt.·, T. Granderath, Constitutiones dogmaticae Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani ex ipsius eius actis explicatae atque illustratae, Friburgi 1892. 88 Por.: św. Wincenty z Lerynu, Commonitorium, [w:] Patrologia Latina, Vol. 50, kol. 668, nr 28; Sobór Watykański I, Konsytucja dogmatyczna o wierze katolickiej Dei Filius, [w:] Bre- viarium Fidei, II, 45, s. 78, tekst łaciński: Denzinger, nr 3020. 89 Papież Grzegorz XVI w swej encyklice Mirari vos (1832) przypomina, że „Kościół po­ wszechny brzydzi się każdą nowością” (S. Caelestinus PP„ Epistula 21 Apostolici verba ad epi- scopos Galliarum, [w:J Patrologia Latina, Vol. 50, kol. 530) i że według przestrogi św. Agatona pa­ pieża „co raz rozstrzygnięto, ani umniejszać, ani zmieniać, ani dodawać, ale wszystko w słowach i w interpretacji należy zachować nienaruszone” (S. Agatho PP, Epistula ad Imperatores, apud Labb. Vol. II, s. 235, ed. J. Mansi, [w:] Sacrorum Conciliorum nova collectio, Freiburg 1759 nn; Paris 1901-1927). 90 Por.: „Theologia, vi nominis, idem significat ac «sermo» seu «doctrina de Deo»”, J. Herr- mann, Institutiones..., Vol. 1, s. 1. 91 Por.: św. Tomasz z Akwinu (1223-1274) w Sumie teologii zdefiniował religię jako sprawność należącą do cnoty sprawiedliwości, na mocy której człowiek oddaje Bogu należną cześć. Zob: św. Tomasz z Akwinu, Summa theologiae, Il-a Il-ea, 80; E. Gilson, Tomizm. Wprowadzenie do filozofii św. Tomasza z Akwinu, tłum. J. Rybałt, Warszawa 1960, s. 459. 1. Nauka o Bogu. Trójca Święta. Odkupienie... 45 towanymi jako religie fałszywe (falsae religiones). Wynika stąd krytyczne stanowisko wobec współczesnych inicjatyw na rzecz dialogu międzyreligijnego podejmowanych współcześnie przez przedstawicieli hierarchii rzymskokatolickiej. Ze szczególną krytyką występują tradycjonaliści zwłaszcza wobec wspólnych modlitw międzyre- ligijnych z udziałem przedstawicieli Kościoła. Bardzo surowo ocenione więc zosta­ ły takie inicjatywy papieża Jana Pawła II, jak międzyreligijne spotkania modlitewne w Asyżu w październiku 1986 r. i w styczniu 2002 r., jego wizyta w zborze luterań- skim i w synagodze rzymskiej, modlitwa papieża pod Ścianą Płaczu w Jerozolimie, w której tekście, złożonym w szczelinie muru, nie znalazło się żadne odniesienie do Jezusa Chrystusa, czy też kontakty z przedstawicielami islamu i wschodnich religii azjatyckich. Problemy te są poddane szczegółowej krytyce na łamach trydycjonali- stycznych publikacji. Tradycjonaliści domagają się, w miejsce prowadzonego obec­ nie dialogu, kontynuacji wytrwałej działalności misyjnej, mającej na celu nawróce­ nie wyznawców religii niechrześcijańskich i wyznań niekatolickich na łono jedynego prawdziwego Kościoła92. W tradycjonalistycznej teologii szczególne znaczenie mają te akty Magisterium katolickiego, które wymierzone są we współczesne tendencje intelektualne, filozo­ ficzne i doktrynalne przeciwne teologii katolickiej (Pius IX, Leon XIII, św. Pius X, Pius XI, Pius XII). Za nauczaniem Soboru Watykańskiego I integryści podkreślają - wbrew subiektywistom i liberałom, że człowiek może swoim naturalnym rozumem poznać istnienie Boga jako przyczyny wszystkich bytów na podstawie skutków jego działań, czyli ze stworzonego świata, oraz jego przymioty93. W ten sposób poznają­ cy człowiek zdobywa filozoficzny wstęp do wiary (preambuła fidei) i może przyjąć Objawienie Boga w Jezusie Chrystusie94.

92 W instrukcji Kongregacji Świętego Oficjum De motione oecumenica [O ruchu ekume­ nicznym] z 1949 r. znalazły się słowa, na które powołują się tradycyjni katolicy: „Należy więc przedstawić i wykładać całą i nieuszczuploną doktrynę katolicką. Żadną miarą nie wolno po­ mijać milczeniem czy owijać w wieloznaczne słówka tego, co wiara katolicka mówi o prawdzi­ wej naturze i drodze usprawiedliwienia, o strukturze Kościoła, o prymacie jurysdykcji biskupa rzymskiego, wreszcie o jedynej prawdziwej jedności przez powrót dysydentów do jednego praw­ dziwego Kościoła Chrystusa (deque unica vera unione per reditum dissidentium ad unam ve- ram Christi Ecclesiam)”. Por.: Ut unum. Dokumenty Kościoła katolickiego na temat ekumenizmu, oprać. S. Napiórkowski, Lublin 1982, s. 371-376. 93 W teologii naturalnej podstawowe znaczenie mają argumenty opracowane przez św. Tomasza z Akwinu, czyli tzw. Pięć dróg (quinque viae) wykazujących istnienie Boga mocą reflek­ sji samego rozumu ludzkiego. 94 Por.: Sobór Watykański I, Konstytucja dogmatyczna o wierze katolickiej Dei Filius. Kanony o objawieniu: „Kanon 1. Jeżeli ktoś powie, że jednego i prawdziwego Boga, Stwórcę i Pana naszego, nie można poznać ze stworzeń w sposób pewny przy pomocy naturalnego światła rozu­ mu - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych. Kanon 2. Jeżeli ktoś powie, że jest rzeczą niemożliwą albo nie wskazaną, ażeby człowiek został pouczony przez Objawienie Boże o Bogu i czci, jaką mu winien oddać - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych”, Breviarium Fidei, I, 44, s. 22, tekst łaciński: Denzinger, nr 3026-3027. 46 II. Doktryna tradycjonalistyczna W centrum doktryny katolickiej znajduje się nauka o Bogu jedynym w Trójcy Świętej, wyrażona dogmatycznie jeszcze w starożytności, na soborach powszech­ nych w Nicei (325) i Konstantynopolu (381), a ujęta w licznych wyznaniach wia­ ry. Na przykład wyznanie nazwane od pierwszych słów Clemens Trinitas (IV-V w.), które pochodzi z Galii i przyjęte zostało następnie w Hiszpanii, zawiera treści anty- ariańskie i antymonofizyckie (wymierzone w herezje pierwszych wieków chrześci­ jaństwa):

Łaskawa Trójca (Clemens Trinitas) jest jedną Boskością. Ojciec i Syn, i Duch Święty są jednym źródłem (fons), jedną substancją, jedną mocą i jedną władzą. Mówimy, że Ojciec jest Bogiem, że Syn jest Bogiem i że Duch Święty jest Bogiem, ale nie są trzema bogami. Najpobożniej więc wyznajemy jednego Boga. Wiarą bowiem katolicką i apostolską wy- znajemy, że [Bóg] trwa w trzech osobach i jest jedną substancją. Zatem jest Ojciec, Syn i Duch Święty, i ci trzej są jednym95. Nie są trzema zmieszanymi, ani podzielonymi, ani odrębnymi, ale są połączeni, zjednoczeni co do substancji, a oddzieleni co do imion96.

Trynitarna nauka katolicka ma swój szczególny wyraz w tradycyjnej liturgii spra­ wowanej w tradycjonalistycznych kościołach i kaplicach, gdyż liturgia tradycyjna zachowuje modlitwy do Trójcy Świętej zniesione w czasie reformy Pawła VI97. Tradycjonaliści wyznają, że Bóg zesłał na świat swojego Syna, Jezusa Chrystusa, który jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem, jedynym Zbawicielem rodzaju ludzkiego. Jak uczy Sobór w Chalcedonie (451):

Idąc za świętymi Ojcami, wszyscy jednogłośnie uczymy wyznawać, że jest jeden i ten sam Syn, Pan nasz Jezus Chrystus, doskonały w Bóstwie i doskonały w człowie­ czeństwie, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek, złożony z rozumnej duszy i ciała, współistotny Ojcu co do Bóstwa, współistotny nam co do człowieczeństwa, „we wszyst­ kim nam podobny oprócz grzechu”98 [...] Jednego i tego samego Chrystusa Pana, Syna Jednorodzonego należy wyznawać w dwóch naturach, bez zmieszania (inconfuse), bez zmiany (immutabiliter), bez rozdzielania (indivise) i rozłączenia (inseparabiliter)99.

Wszelkie spekulacje teologów ekumenicznych, w których relatywizowana jest wyłączność i niepowtarzalność chrześcijaństwa, a więc liberalna nauka o tym, że

95 Por.: 1J 5,7. 96 Formuła zwana Clemens Trinitas (IV-V w.), brak w Breviarium Fidei, tekst łaciński wyzna­ nia wiary: Denzinger, nr 73-74 (tłum. Μ. Karas). 97 Por. Modlitwa podczas Ofiarowania: „Suscipe sancta Trinitas hanc oblationem, quam tibi offerimus ob memoriam passionis resurrectionis et ascensionis Jesu Christi Domini nostri: et in honorem beatae Mariae semper Virginis, et beati Joannis Baptistae, et sanctorum Apostolorum Petri et Pauli, et istorum, et omnium Sanctorum: ut illis proficiat ad honorem, nobis autem ad salutem: et illi pro nobis intercederé dignentur in coelis, quorum memoriam agimus in terris. Per eumdem Christum Dominum nostrum. Amen”. 98 Por.: Hbr 4, 15. 99 Sobór Chalcedoński, Definicja o dwóch naturach Chrystusa, [w:] Breviarium Fidei, VI, 8, s. 226, tekst grecki i łaciński: Denzinger, nr 301-302. 1. Nauka o Bogu. Trójca Święta. Odkupienie... 47

Chrystus nie jest jedynym pośrednikiem pomiędzy Bogiem i ludźmi, są odrzucane przez integrystów jako przejaw relatywizmu i religijnego indyferentyzmu sprzecz­ nego z wiarą katolicką. Z tego samego powodu tradycjonaliści wykluczają możli­ wość istnienia innego Objawienia poza chrześcijaństwem, istnienie innych pośred­ ników pomiędzy Bogiem a ludźmi, a w konsekwencji zaprzeczają prawdziwości jakiejkolwiek religii niechrześcijańskiej, wbrew tendencji tzw. „pluralistycznej teo­ logii religii”100. Teolodzy tradycjonalistyczni ze smutkiem przyjmują więc wszelkie wypowiedzi i gesty uznania ze strony hierarchów i teologów na rzecz religii nie­ chrześcijańskich101. Ich zdaniem współczesny dialog międzyreligijny prowadzi do zanegowania nauki katolickiej, do odrzucenia słów Pisma Świętego, że tylko Jezus Chrystus:

[...] jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadne­ go innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni102.

W pismach teologów tradycjonalistycznych i w nauczaniu teologii w tradycyj­ nych seminariach jest przywoływana cała doktryna katolicka o wcieleniu Syna Bożego - Mesjasza, jego zbawczej śmierci na krzyżu dla odkupienia ludzi i zmar­ twychwstaniu trzeciego dnia. W tradycyjnej teologii trwa bowiem nauka, że czło­ wiek stworzony przez Boga na jego obraz i podobieństwo oraz obdarzony darami nadprzyrodzonymi posiadał od początku wolną wolę. Możliwość wyboru dobra i zła stała się podstawą do grzechu popełnionego przez pierwszych rodziców, Adama i Ewę, w raju. Grzech ten, zwany grzechem pierworodnym (peccatum originale), stał się cechą przynależną naturze ludzkiej i z tego powodu dziedziczony jest przez sam fakt urodzenia we wszystkich pokoleniach. Tradycjonaliści wyznają, że pozostając w tym stanie, człowiek nieuchronnie zmierzałby ku potępieniu, ale Bóg postanowił zesłać na świat swojego jedynego Syna, aby wcielony w Jezusie Chrystusie odkupił ludzi przez swoją śmierć na krzyżu. Odtąd ludzie mogą otrzymać od Boga niezasłu-

100 Ojciec Hryniewicz pozytywie ocenia ten religijny pluralizm. Por.: „istnieje we współcze­ snej kulturze religijnej pewien nurt myślenia szerokiego i otwartego, który nazwano pluralistycz­ ną teologią religii [...]. Teologia ta głosi kontrowersyjną tezę o równoważności wszystkich religii w dziejach ludzkości [...] Inne religie mają również pośredników Bożych. [...] Sama prawda, jak­ kolwiek jedna, przejawia się w różnych postaciach, ale żadnej z nich nie wolno absolutyzować. [...] [ten] problem [jest] godny głębokiej refleksji”, W. Hryniewicz, Dramat nadziei zbawienia, Warszawa 1996, s. 206-207. 101 Wybitny teolog Soboru Watykańskiego II, o. Yves Congar mawiał: „pozytywna ocena re­ ligii islamu jest niepodważalna [...] Mahomet był człowiekiem religijnym, człowiekiem nadzwy­ czajnym i nadzwyczajnie głębokim”, Y. Congar, Rozmowy jesienne, tłum. M. Deskur, Warszawa 2001, s. 40. Tego rodzaju wypowiedzi zajmują wiele miejsca w prasie katolickiej i literaturze teo­ logicznej w dobie posoborowej. Dawniej były jednak nie do pomyślenia. Sobór wyznacza tutaj granicę dwóch epok w dziejach Kościoła. 102 Dz 4, 11-12. 48 II. Doktryna tradycjonalistyczna żonę łaski, które swą męką wysłużył im Chrystus. Do zbawienia konieczna jest łaska uświęcająca, a ponadto człowiek otrzymuje różne łaski uczynkowe, które są nawet udziałem ciężkich grzeszników, gdyż do zbawienia nie prowadzą. W Magisterium katolickim istnieje szereg orzeczeń dotyczących łaski, gdyż w tej materii pojawiły się liczne poglądy liberalne (pelagianizm) i rygorystyczne (jansenizm) potępiane przez Kościół na przestrzeni wieków. Tradycjonaliści są zdania, że dziś w świecie odnawia się zwłaszcza pelagianizm, przekonanie o łatwej drodze do zbawienia i możliwo­ ści wysłużenia sobie przez człowieka łaski Bożej. Tendencji tej wydaje się sprzyjać oświeceniowe przekonanie o „dobrej” naturze ludzkiej, która nie jest skażona grze­ chem. Zdaniem integrystów zreformowana posoborowa katecheza, w której coraz mniej jest mowy o surowości Bożego sądu, wieczności piekła i zagrożeniu potępie­ niem sprzyja tej powierzchownej religijności „łatwej drogi do zbawienia”, która roz­ powszechnia się w Kościele. W nauce o Duchu Świętym teolodzy rozważanego tu nurtu podkreślają pocho­ dzenie trzeciej osoby Trójcy Świętej zarówno od Ojca, jak i od Syna (qui ex Patre Filioque procedit). Te słowa katolickiego wyznania wiary, powtarzane w liturgii, poddawane są dyskusji w ramach współczesnego ruchu ekumenicznego. W teolo­ gii posoborowej narasta dążenie do odejścia od terminu Filioque, aby doprowadzić do zbliżenia z teologią prawosławną, w której odrzucane jest pochodzenie Ducha Świętego od Ojca i Syna103. Konstantynopolitańskie wyznanie wiary z roku 381 za­ wiera naukę, że Duch Święty „od Ojca pochodzi”. Jednak od czasów patriarchy Konstantynopola Focjusza (IX w.) w teologii prawosławnej stopniowo doszła do gło­ su nowa koncepcja interpretująca to sformułowanie w ten sposób, że Duch Święty pochodzi w Trójcy Świętej „tylko od Ojca” (ek monou tou Patros). Na Zachodzie do konstantynopolitańskiego wyznania wiary w roku 589 Synod w Toledo dodał termin Filioque, który oznacza, że Duch Święty pochodzi odwiecznie zarówno od Ojca, jak i Syna. Koncepcja Focjusza została potraktowana na Zachodzie jako herezja i przy zawieraniu unii z wyznawcami prawosławia teolodzy sporządzili konstytucję do­ gmatyczną, wyjaśniającą, że nauka zachodnia jest zgodna z tradycją greckich Ojców Kościoła. Podpisali ją również zawierający unię prawosławni. Integryści powołują się na ustalenia doktrynalne unijnych soborów powszechnych w Lyonie (1274) i Flo­ rencji (1439), gdzie Kościół potwierdził wprowadzenie do tego dodatku dla ochrony wiary chrześcijańskiej przed interpretacjami heterodoksyjnymi. Papież św. Leon IX w wyznaniu wiary ułożonym przez kard. Humberta na pod­ stawie jednego z listów św. Grzegorza Wielkiego, które zostało wysłane do Piotra, patriarchy Antiochii (jako zwyczajowa odpowiedź na jego wyznanie) i było zawarte w liście Congratulamur vehementer (1053), napisał:

103 Hryniewicz uważa, że „usunięcie Filioąue byłoby aktem ekumenicznej szczerości” („Tygod­ nik Powszechny” 1998, nr 48, s. 8-9). 1. Nauka o Bogu. Trójca Święta. Odkupienie... 49

Wierzę także w Ducha Świętego, zupełnego, doskonałego i prawdziwego Boga, po­ chodzącego od Ojca i Syna (a Patre et Filio), współrównego i współistotnego, współ- wszechmocnego i współwiecznego we wszystkim Ojcu i Synowi, [który] mówił przez proroków104. 105

Przed rozpoczęciem unijnego Soboru Lyońskiego list ten był podstawą do zreda­ gowania wyznania wiary dla cesarza bizantyjskiego Michała VIII Paleologa w 1267 r. Z kolei w wyznaniu wiary Soboru Lyońskiego II (1274) czytamy:

Wiernie i nabożnie wyznajemy, że Duch Święty wiecznie pochodzi od Ojca i Syna (ex Patre et Filio)·, nie jako od dwóch zasad, lecz jak od jednej zasady (ex uno principio); nie dwoma tchnieniami, ale jednym (única spiratione). To zawsze do tej pory wyznawał, głosił i nauczał święty Kościół rzymski, matka i mistrzyni (mater et magistra) wszystkich wiernych. To wytrwale utrzymuje, przepowiada, wyznaje i naucza. To zawiera w sobie niezmienna i prawdziwa nauka prawowiernych Ojców i Doktorów, zarówno łacińskich, jak i greckich'05.

Podobnie na unijnym Soborze Florenckim ustalono (1439):

[...] orzekamy (diffinimus), żeby wszyscy chrześcijanie wierzyli w tę prawdę wiary (fidei veritas) i ją przyjęli, i tak wszyscy wyznawali, że Duch Święty odwiecznie pochodzi od Ojca i Syna (ex Patre et Filio), że swoją istotę i swój byt samoistny ma równocześnie od Ojca i Syna, i że pochodzi odwiecznie od Obu jako od jednej zasady i od jednego tchnienia106.

Obecnie niektórzy katoliccy teolodzy „posoborowi” starają się obniżyć rangę nauczania tych dwóch Soborów i doprowadzić do ponownego ustalenia wspólnej nauki z wyznawcami prawosławia, ale już bez przyjmowania zasady o szczególnej randze Kościoła rzymskiego,107 o której Sobór Lyoński II (1274) nauczał:

Święty Kościół rzymski posiada najwyższy i pełny prymat (primatum) i zwierzchnic­ two (principat) nad całym Kościołem katolickim, uznając zgodnie z prawdą i w pokorze, że je otrzymał z pełnią władzy od samego Pana, w osobie św. Piotra, księcia czyli głowy Apostołów, którego następcą jest Biskup Rzymski108.

104 Por.: Leon IX, Wyznanie wiary (13 kwietnia 1053 r.) zawarte w liście Congratulamur ve­ hementer do Piotra, biskupa Antiochii, [w:] Breviarium Fidei, IX, 27-28, s. 633-635, tekst łaciński: Denzinger, nr 680-686. 105 Por.: Sobór Lyoński II, Konstytucja De summa Trinitate et fide catholica o pochodzeniu Ducha Świętego, [w:] Breviarium Fidei, IV, 36, s. 168-169, tekst łaciński: Denzinger, nr 850. 106 Por.: Sobór Florencki, Bulla Laetantur coeli (fragment). Dekret dla Greków (6 lipca 1439r.), [w:] Breviarium Fidei, II, 24, s. 66-67; IV, 40-42, s. 171; VIII, 112-114, s. 601-602, tekst łaciński: Denzinger, nr 1300-1308. 107 Por.: S. Napiórkowski, Jak uprawiać teologię, Wrocław 1996, s. 165: „dyskutuje się o ran­ dze tekstów soborów unijnych [... ] Nie należy tych tekstów uważać za dogmatyzujące" [podkr, w oryginale]. 108 Por.: Sobór Lyoński II, Wyznanie wiary Michała Paleologa, [w:] Breviarium Fidei, IX, 32-39, s. 639-642, tekst łaciński: Denzinger, nr 851-861. 50 II. Doktryna tradycjonalistyczna

Integryści zdecydowanie odrzucają te ekumeniczne usiłowania teologii współ­ czesnej, znajdując poparcie również wśród niektórych konserwatywnych pisarzy kościelnych niezwiązanych z tradycjonalizmem109. Na poparcie tezy o konieczności przyjęcia jako wiążących dla całego chrześcijaństwa wszystkich powszechnych so­ borów doktrynalnych, w tym także tych, które odbywały się na Zachodzie, a są od­ rzucane przez wyznawców prawosławia, tradycjonaliści przywołują tradycyjne na­ uczanie Kościoła rzymskiego - jedynego w ich przekonaniu prawdziwego Kościoła - wyrażane przez katolickie Magisterium, także w uroczystych wyznaniach wiary. Na przykład w 1743 r. w konstytucji Nuper ad nos, papież Benedykt XIV ogłosił wyznanie wiary dla Maronitów z Libanu, którzy są jedynym z Kościołów wschod­ nich, jaki w całości przyjął unię zawartą z Rzymem. Unia ta została podpisana już na Soborze Florenckim, zaś w pierwszej połowie XVIII w. z inicjatywy patriarchy Józefa al-Khazena doszło do bliższego powiązania unitów z Rzymem. W wyzna­ niu tym znalazły się słowa: „oddaję także cześć i przyjmuję sobory powszechne”, po których zostały wyliczone sobory od pierwszego nicejskiego (325), aż do ósmego - czwartego konstantynopolitańskiego (869-870, odrzucany w prawosławiu). Dalej zapisano zaś: „oddaję także cześć i przyjmuję wszystkie inne powszechne sobory, zgodnie z prawem przeprowadzone i zatwierdzone przez autorytet papieży rzym­ skich, a zwłaszcza sobór florencki, wyznając to, co zostało na nim zdefiniowane”, aby dokończyć tę część wyznania deklaracją: „jednocześnie oddaję cześć i przyjmuję so­ bór trydencki i wyznaję to, co zostało na nim zdefiniowane i ogłoszone”110. Przyjęcie nauczania dogmatycznego wszystkich soborów jest dla tradycjo­ nalistów jedyną możliwą formą zachowania wierności katolickiemu nauczaniu. Jednocześnie Sobór Watykański II traktują jako czysto duszpasterski, a jego decy­ zje postrzegają w świetle Tradycji, a więc zgodnie z kryterium tradycyjnej doktryny, której nie mogą zmienić normy o charakterze duszpasterskim.

2. Stworzenie świata, aniołowie, człowiek

W teologii tradycjonalistycznej trwa nauczanie przedsoborowe w kwestii stwo­ rzenia świata przez Boga. Nie podejmując radykalnych spekulacji niektórych śro­ dowisk dotyczących początków wszechświata (kreacjonizm), integryści podkreślają kilka tez czysto religijnych: Bóg stworzył świat z niczego (creatio ex nihilo) i odtąd podtrzymuje jego istnienie, to znaczy że całe stworzenie jest w każdym momencie

109 Por.: B. Huculak, Duch Ojca i Syna według rdzennej teologii greckiej, Kraków 1996. 110 Benedykt XIV, Konstytucja Nuper ad nos (fragment), Wyznanie wiary przedłożone Maronitom (16 marca 1743 r.), brak tesktu w Breviarium Fidei (za wyjątkiem fragmentów innych wyznań wiary włączonych do tego symbolu), tekst łaciński: Denzinger, nr 2525-2540 (tłum, i oprać. Μ. Karas). 3. Objawienie, Pismo Święte, Tradycja 51 całkowicie zależne od Stwórcy. Wyklucza to deistyczne przekonanie o niezależności stworzonej materii od Boga. Ponadto Bóg stworzył bezpośrednio licznych aniołów, spośród których część zbuntowała się wobec niego. Rozważając problem stworzenia człowieka, teolodzy integrystyczni, powołując się na wcześniejsze Magisterium i na encyklikę papieża Piusa XII Humani generis (1950), odrzucają ideę tzw. poligenizmu. Wedle tradycyjnego nauczania katolickie­ go cała ludzkość pochodzi bezpośrednio od pierwszej pary ludzkiej, Adama i Ewy, których grzech pierworodny jest następnie dziedziczony przez wszystkie pokolenia. Pius XII nauczał bowiem:

Co się zaś tyczy natomiast hipotezy, tzw. poligenizmu, synom Kościoła [...] swoboda bynajmniej już nie przysługuje. Nie wolno bowiem wiernym Chrystusowym trzymać się takiej teorii, w myśl której przyjąć by trzeba albo to, że po Adamie żyli już na ziemi praw­ dziwi ludzie nie pochodzący od niego, drogą naturalnego rodzenia, jako od wspólnego wszystkim przodka, albo to, że nazwa „Adam” nie oznacza jednostkowego człowieka, ale jakąś nieokreśloną wielość praojców1".

Pogląd utrzymywany w przytoczonej wyżej encyklice nosi nazwę monogeni- zmu. Odrzucali go niektórzy teolodzy już w czasach Piusa XII, np. francuski jezuita, Pierre Teilhard de Chardin (1881-1955), zwolennik połączenia szeroko rozumianej teorii ewolucji z liberalnie pojmowaną teologią katolicką"2. Integryści są przeciw­ ni tak szerokiej interpretacji teorii ewolucji, która w sposób naturalistyczny wyklu­ czałaby bezpośrednie stworzenie duszy każdego człowieka (od Adama aż do końca świata) przez Boga, ale dopuszczają ewolucję w materii stworzonej przez Boga, któ­ ra to ewolucja byłaby przykładem działania tzw. przyczyn wtórnych w świecie (cau- sae secundariae).

3. Objawienie, Pismo Święte, Tradycja

W teologii tradycjonalistycznej podkreślana jest katolicka nauka o dwóch źró­ dłach objawienia, podana na Soborze Trydenckim. Jak przypomina Święte Oficjum (1949):

Należy wierzyć wiarą boską i katolicką (fide divina et catholica), w to wszystko, co jest zawarte w słowie Bożym napisanym [w Piśmie Świętym] lub też przekazanym [w Trady-

111 Pius XII, Encyklika Humani generis..., nr 30. 112 św. Oficjum jeszcze w roku 1962 wydało ostrzeżenie przed podglądami głoszonymi przez o. Teilharda de Chardina. Por. „Emi ac Revmi Patres Supremae Sacrae Congregationis S. Officii Ordinarios omnes necnon Superiores Institutorum religiosorum, Rectores Seminariorum atque Universitatum Praesides exhortantur ut animos, praesertim iuventum, contra operum Patris Teilhard de Chardin eiusque asseclarum pericula efficaciter tutentur”, „Acta Apostolicae Sedis” 1962, Vol. 54, s. 526. 52 II. Doktryna tradycjonalistyczna

cji] i co Kościół podaję do wierzenia nie tylko za pośrednictwem uroczystego orzeczenia, lecz także zwyczajnego i powszechnego nauczania jako przez Boga objawione11’.

Pismo Święte (Scriptura Sacra) obejmuje kanoniczne księgi Starego i Nowego Testamentu1"1. Wśród jego zaakceptowanych przez Kościół przekładów szczególne miejsce ma łacińska Biblia, której tłumaczem był św. Hieronim, zwana Wulgatą (od vulgus - powszechny). Papież Pius XII stwierdził, że:

[...] górujący autorytet Wulgaty i jej tak zwana autentyczność jest więc podkreślana nie dla względów krytycznych, lecz raczej z powodu słusznego, tyle stuleci trwającego posługiwania się nią w kościołach. Ono dowodzi, jak Kościół zawsze przyjmował i nadal przyjmuje, że w sprawach wiary i obyczajów jest ona z pewnością wolna od wszelkiego błędu. Tak też Kościół potwierdza i zaświadcza, że w rozprawach, wykładach, kazaniach może być używana bez obawy błędu113 *115.

Łacińska Wulgata jest wykorzystywana w tradycyjnej liturgii, w brewiarzu ka­ płańskim, a także była podstawą tłumaczeń na języki narodowe. W Polsce trady­ cjonaliści posługują się na przykład przekładem ks. Jakuba Wujka, który w XVI w. przetłumaczył Pismo Święte z Wulgaty, a jego przekład był odtąd przez wieki wielo­ krotnie wznawiany z drobnymi poprawkami stylistycznymi w miarę zmian żywego języka polskiego. Drugim źródłem nauki katolickiej jest Tradycja (Traditio)"6, a więc podanie ustne, które jest przekazywane w Kościele od czasów apostolskich i umożliwia zro­ zumienie oraz interpretację Pisma Świętego. Ponieważ integryści podkreślają zna­ czenie Tradycji w życiu Kościoła oraz są zdania, że obecnie jest ona coraz bardziej eliminowana z nauczania, dlatego również z tego powodu cały nurt nosi nazwę tra­ dycjonalizmu (drugim powodem jest dążenie do zachowania tradycyjnego naucza­ nia katolickiego)117.

113 List Świętego Oficjum do abpa Bostonu Cushinga w: Breviarium Fidei, II, 13, s. 61. Kanon ksiąg Pisma Świętego przypomniał i powtórzył Sobór Trydencki podczas czwartej sesji, 8 kwietnia 1546 r. Por.: Denzinger, nr 1501-1508. 115 Pius XII, Encyklika Divino afflante Spiritu, [w:] Breviarium Fidei, III, 61, s. 138. 116 Por.: „Tradycja (Podanie), jest to słowo Boże niepisane, czyli jest to objawiona Boska nau­ ka, którą Apostołowie tylko przez ustne nauczanie podali swoim następcom, a ci przekazali ją dal­ szym pokoleniom. Kościół zaś nasz święty jako wierny stróż i nieomylny sędzia prawdy Boskiej, z równym poszanowaniem przechowuje w nieskażonej całości, tak Pismo święte, jak i Tradycję. Stosownie do tego, jak mówi z natchnienia Ducha Świętego św. Paweł Apostoł: «Przeto, bracia, trwajcie niewzruszenie trzymając się podań, któreście poznali czy to przez naukę ustną, czy to przez list nasz» (Itaque, fratres, state et tenete traditiones quas didicistis sive per sermonem sive per epistulam nostram) (2 Tes 2, 14)”, Wykład nauki chrześcijańskiej Rzymsko-Katolickiego Kościoła, Warszawa 1885, s. 318. 117 Należy odróżnić tradycjonalizm rzymskokatolicki jako dążenie do zachowania tradycyj­ nego nauczania od filozoficznego tradycjonalizmu (np. Bonetti’ego), potępionego jako błąd dok­ trynalny przez papieży w XIX w. i polegającego na braku zaufania w możliwości poznawcze czło­ 4. Mariologia - nauka o Najświętszej Maryi Pannie 53 4. Mariologia - nauka o Najświętszej Maryi Pannie

Wbrew współczesnej, ekumenicznej tendencji ograniczania kultu maryjnego wśród teologów posoborowych118, tradycjonaliści nawiązują do wielowiekowej tra­ dycji mariologicznej, uważając, że obok czterech dogmatów maryjnych ogłoszo­ nych dotąd uroczyście przez Kościół (o Maryi Bożej Rodzicielce, zawsze Dziewicy, Niepokalanym Poczęciu i Wniebowzięciu) w przedsoborowym, powszechnym, zwyczajnym nauczaniu katolickim zostały już de facto sformułowane, chociaż nie były ogłoszone uroczyście, dogmaty o Maryi Współodkupicielce rodzaju ludzkiego, Pośredniczce Wszystkich Łask i Matce Kościoła. Podobnie bowiem dwa ogłoszone w czasach nowożytnych dogmaty maryjne (o Niepokalanym Poczęciu i Wniebo­ wzięciu) były wcześniej ujęte w nauczaniu powszechnym, a świadectwo tego na­ uczania miało ważne znaczenie dla definicji dogmatycznych. Naukę o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny ogłosił papież Pius IX (1846-1878), który w roku 1848 rozpoczął konsultacje z teologami w sprawie uroczystej definicji dogmatycznej, a w roku 1849 wydał encyklikę Ubi primum aby skonsultować to zagadnienie z biskupami, spośród których 546 (na ogólną liczbę 603 zapytanych) wyraziło poparcie dla ogłoszenia dogmatu, wyrażonego później przez papieża w bulli Ineffabilis Deus (1854). Definicja ta jest wyrazem stanowiska Stolicy Apostolskiej, że papież może ogłaszać ex cathedra doktrynę wiary. Bulla sta­ nowi:

[...] ogłaszamy (declaramus), orzekamy (pronuntiamus) i określamy (definimus), że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia (in primo instanti suae conceptionis), mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług (intuitu meritorum) Jezusa Chrystusa, Zbawiciela ro­ dzaju ludzkiego, została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodne­ go (originalis culpae), jest prawdą przez Boga objawioną119.

wieka w dziedzinie religijnej i moralnej. Przy tym założeniu cała wiedza religijna ma przechodzić w „tradycji” (przekazie) pokoleń z pierwotnego Objawienia. Te dwa tradycjonalizmy mają wspól­ ną wyłącznie nazwę. Por.: „Augustin Bonnetty vertrat einen gemäßigten Traditionalismus: die natürlichen Kräfte der menschlichen Vernunft seien unfähig, «Gott und seine Eigenschaften, den Menschen, seinen Ursprung, sein Ziel, seine Pflichten, die Regeln der bürgerlichen Gemeinschaft und der häuslichen Gemeinschaft» zu erkennen («Dieu et ses attributs, l’homme, son origi­ ne, sa fin, ses devoirs, les réglés de la société civile et de la société domestique»”, „Annales de Philosophie chrétienne” [1853], Reihe IV, Bd. 8, s. 374). „Er wurde von mehreren Bischöfen Frankreichs in Rom angeklagt und mußte die von der Hl. Indexkongregation vorbereiteten Thesen unterschreiben (12. Juli 1855) [...] Pius IX. bestätigte das Dekret am 15. Juni 1855” (Denzinger, s. 775). 118 Por.: R. Leurentin, Matka Pana. Krótki traktat teologii maryjnej, tłum. Z. Proczek, Warszawa 1989, s. 123-134 (potrydencki ruch maryjny, 1563-1958); Y. Congar, Rozmowy jesien­ ne..., s. 69-72. 119 Pius IX, Bulla Ineffabilis Deus, definicja Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny (8grudnia 1854 r.), [w:] Breviarium Fidei, VI, 89, s. 269-270, tekst łaciński: Denzinger, nr 2803. 54 II. Doktryna tradycjonalistyczna

Dogmat o Wniebowzięciu został ogłoszony 1 listopada 1950 r., gdy papież Pius XII wydał Konstytucję Apostolską Munificentissimus Deus, zawierającą tę definicję. Definicja dogmatyczna została poprzedzona licznymi petycjami, które gromadzo­ ne były w Rzymie od czasów Leona XIII, a rozpoczęte zostały prośbą od królowej hiszpańskiej Izabelli II, która we współpracy ze swym spowiednikiem, św. abpem Antonim Claretem 27 grudnia 1863 r. skierowała list do Piusa IX. W czasie Soboru Watykańskiego I grupa 204 ojców soborowych złożyła wniosek o przyjęcie definicji dogmatycznej, czemu jednak przeszkodziło przerwanie Soboru przez wybuch woj­ ny prusko-francuskiej. W początkach XX w., a zwłaszcza w latach 1921-1937 roz­ wijał się ruch asumpcjonistyczny na rzecz dogmatycznego ogłoszenia tej nauki. Od 1946 r. Pius XII prowadził konsultacje z biskupami katolickimi odnośnie nowej de­ finicji dogmatycznej, która brzmi:

[...] na chwałę Wszechmocnego Boga, który okazał swą szczególną życzliwość Maryi Dziewicy, na chwałę Jego Syna, nieśmiertelnego Króla wieków, zwycięzcy grzechu i śmierci, dla powiększenia chwały Jego Czcigodnej Matki oraz ku weselu i radości całe­ go Kościoła, powagą Pana Naszego Jezusa Chrystusa, świętych Apostołów Piotra i Pawła i Naszą, ogłaszamy (pronuntiamus), orzekamy (declaramus) i określamy (definimus) jako dogmat objawiony przez Boga: że Niepokalana Matka Boga, Maryja zawsze Dziewica, po zakończeniu ziemskiego życia z duszą i ciałem została wzięta (assumptam) do chwały niebieskiej120.

W opinii teologów tradycjonalistycznych prawdziwie katolicki kult Najświętszej Maryi Panny wymaga wiernego zachowania całej mariologii121 bez żadnych „prze­ milczeń” motywowanych względami ekumenicznymi, a nowe definicje dogmatyczne (o Maryi Współodkupicielce122 i pośredniczce Wszystkich Łask), które były postu­ lowane przez konserwatywnych biskupów również w czasie Soboru Watykańskie­ go II123, mogą tylko podkreślić wyjątkową rolę Matki Bożej w Kościele i stanowić będą jej uwielbienie bez żadnego umniejszenia osoby Chrystusa, gdyż wszelkie za­ sługi Najświętszej Maryi Panny są podporządkowane i wypływają z zasług i łaski Jezusa Chrystusa.

120 Pius XII, Konstytucja Apostolska Munificentissimus Deus, definicja Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (1 listopada 1950 r.), [w:] Breviarium Fidei, VI, 105, s. 278, tekst łaciń­ ski: Denzinger, nr 3900-3904. 121 Mariologia rozwijała się dynamicznie w nauczaniu przedsoborowym i spotkała się z po­ gardliwym stosunkiem teologów liberalnych. O. Congar pozwolił sobie nawet na pejoratywne określenie „mariologia galopująca” (sic!), por.: Y. Congar, Rozmowy jesienne..., s. 69. W okresie posoborowym z inicjatywy liberalnych teologów doszło do licznych ograniczeń w dziedzinie na­ uki o Matce Bożej. 122 Por.: J. Carol, De Corredemptione Beatae Virginis Mariae, Vatican 1950. 123 Np. bp pomocniczy sandomierski P. Gołębiowski proponował: „prawdę o powszech­ nym pośrednictwie Świętej Maryi Dziewicy należy podać jako artykuł wiary", Uwagi do sekreta­ rza stanu i zwierzchnika Przedsoborowej Komisji Przygotowawczej Domenico kard. Tardiniego, [w:] Acta et Documenta Concilio Oecumenico Vaticano II Apparando, Series I: Antepraeparatoria, Vol. II: Consilia et Vota Episcoporum et Praelatorum, pars II: Europa, Vatican 1960, s. 749 (tłum. Μ. Karas). 5. Eklezjologia - koncepcja Kościoła. Urząd papieski 55 5. Eklezjologia - koncepcja Kościoła. Urząd papieski

Teolodzy związani z tradycjonalizmem rzymskokatolickim podkreślają bardzo istotne znaczenie nauki o Kościele dla całego życia chrześcijańskiego, gdyż od przy­ jętej koncepcji Kościoła zależy zakres Magisterium, a więc cała tożsamość wiernych i ich stosunek do różnych aktów tego Magisterium, oraz autorytet władz kościel­ nych. Zgodnie z zasadami eklezjologii rzymskokatolickiej z okresu poprzedzające­ go Sobór Watykański II, integryści bardzo surowo odnoszą się do tych wszelkich inicjatyw i dialogów ekumenicznych oraz kontaktów międzyreligijnych, w których w teorii lub praktyce poddawana jest w wątpliwość przedsoborowa teza o absolutnej tożsamości jedynego Kościoła Jezusa Chrystusa z widzialnym Kościołem rzymsko­ katolickim124. Z tego powodu różne inicjatywy na rzecz współczesnego ruchu eku­ menicznego podejmowane przez papieży, począwszy od Jana XXIII, są odrzucane w środowiskach tradycjonalistycznych i traktowane jako próba zrównania jedynej prawdziwej religii objawionej przez Boga z fałszywymi wyznaniami i religiami stwo­ rzonymi przez człowieka. W ujęciu teologii integrystycznej Jezus Chrystus założył jedyny prawdziwy Kościół, który charakteryzuje się czterema znamionami (notae Ecclesiae): jedno­ ścią (una), świętością (sancta), katolickością (catholica) i apostolskością (apostolica). Ponieważ, zgodnie z nauczaniem przedsoborowym, tylko widzialny Kościół rzym­ ski, rządzony przez papieża - następcę św. Piotra, ze wszystkich chrześcijańskich społeczności religijnych istniejących na ziemi, posiada wszystkie te znamiona, za­ tem jedyną prawdziwą religią jest właśnie Kościół rzymskokatolicki. Z tego powodu można wskazać na piąte znamię prawdziwej religii: reprezentuje ją Kościół rzymski (Ecclesia romana). Kościoły unickie, uznające katolicką dogmatykę i prymat papie­ ski, należą z tego powodu do tego Kościoła rzymskiego (są w jedności z Rzymem), chociaż nie posługują się rzymską liturgią. Istnieje szereg aktów Magisterium przed- soborowego, w których nauka ta była wyrażana na przestrzeni wieków. Liczne wy­ dawnictwa tradycjonalistyczne publikują je często, aby przypomnieć zapomniane dziś i pomijane nauczanie z przeszłości. Wśród aktów Magisterium, na które powołują się teolodzy tradycjonalistycz- ni, szczególne znaczenie ma list Innocentego III (1198-1216) z 1208 r. do abpa Tarragony, w którym zawarto wyznanie wiary ułożone dla Duranda de Huesca na­ wróconego na wiarę Kościoła przez św. Dominika oraz dla innych wyznawców ru­ chu waldensów powracających do Kościoła:

124 Por.: wypowiedź współczesnego teologa o przedsoborowym ujęciu koncepcji Kościoła: „W rozumieniu Rzymu liczba mnoga od rzeczownika «Kościół» była równie niedopuszczalna co liczba mnoga od rzeczownika Bóg. W deklaracji Soboru [Watykańskiego II] zawarta jest co naj­ mniej możliwość traktowania jedności chrześcijańskiej za coś nie całkowicie identycznego z jed­ nością rzymskokatolicką”, J. McKenzie, dz. cyt., s. 152. 56 II. Doktryna tradycjonalistyczna

Wierzymy sercem i wyznajemy usty, że istnieje jeden Kościół (unam Ecclesiam), nie jakiś heretycki, lecz święty rzymski, katolicki i apostolski (sanctam Romanam, catholicam et apostolicam), poza którym, wierzymy, iż nikt się nie zbawia (extra quam neminem sa­ lvan)'25.

Podobnie w wyznaniu wiary Soboru Laterańskiego IV (1215) czytamy:

Jeden zaś jest powszechny (universalis) Kościół wiernych, poza którym nikt w ogóle nie bywa zbawiony. W nim Jezus Chrystus jest jednocześnie kapłanem i ofiarą126125 .

Także w trydenckim wyznaniu wiary znalazły się słowa:

Uznaję święty, katolicki i apostolski Kościół rzymski, Matkę i Mistrzynię wszystkich kościołów, a Rzymskiemu Biskupowi, następcy Księcia Apostołów błogosławionego Piotra, jako namiestnikowi Jezusa Chrystusa ślubuję i przyrzekam prawdziwe posłuszeń­ stwo127.

W koncepcji Kościoła zasadnicze miejsce przypada nauce o konieczności Koś­ cioła rzymskokatolickiego do zbawienia. W Magisterium katolickim doby przedso- borowej panował stanowczy ekskluzywizm, pojmujący wyłączny charakter zbaw­ czy Kościoła rzymskiego. Tradycjonaliści przypominają przy różnych okazjach te dokumenty, w których nauka owa była oficjalnie głoszona przez papieży, biskupów i teologów. W dobie narastającego liberalizmu w epoce nowożytnej i w XIX w. znaj­ dujemy szereg stanowczych wystąpień autorytetów Kościoła. Papież Grzegorz XVI w 1832 r. stwierdził nawet, że jest „największym dogmatem naszej religii, że poza katolicką wiarą nikt nie może się zbawić”128, a opinia ta jest w pełni podzielana

125 Innocenty III, List Eius exemplo do arcybiskupa Tarragony. Wyznanie wiary ułożone dla waldensów powracających do Kościoła (18 grudnia 1208 r.), [w:] Breviarium Fidei, II, 10, s. 59, tekst łaciński: Denzinger, nr 792; Por.: św. Cyprian, List 73, 21: „haeretico nec Baptisma pu- blicae confessionis et sanguinis proficere ad salutem potest, quia salus extra Ecclesiam non est”, Patrologia Latina, Vol. 3, kol. 1123. 126 Sobór Laterański IV, Wyznanie wiary (Symbol laterański), [w:j Breviarium Fidei, IX, 29-31, s. 635-637, tekst łaciński: Denzinger, nr 800-802. 127 Por.: Pius IV, Bulla Iniunctum nobis, Trydenckie wyznanie wiary (13 listopada 1564 r.), [w:] Breviarium Fidei, IX, 40-46, s. 643-646, tekst łaciński: Denzinger, nr 1862-1870. 128 Cytowane przez: B. Pylak, dz. cyt., s. 137. Obecnie autor wspomnianej rozprawy, emery­ towany abp lubelski, odszedł od swych stanowczych poglądów eklezjologicznych, wyrażonych na kartach powyższej książki, swej rozprawy doktorskiej. Por. list abp Pylaka do autora tej książki ze stycznia 2000 r.: „W ekumenii nie chodzi o powrót innych do Kościoła rzym.-kat. Chodzi o pełną realizację Kościoła Chrystusowego. Wówczas będziemy jednym Kościołem”, a także: „Nie widzę sprzeczności między eklezjologią dzisiejszą i eklezjologią Vaticanum I". Rozróżnienie na Kościół Chrystusowy i Kościół rzymskokatolicki zostało określone mianem heretyckiego właśnie w książ­ ce Kościół - Mistyczne Ciało Chrystusa, zarówno przez jej autora, jak również w cytowanych przez niego dokumentach Magisterium katolickiego z okresu Soboru Watykańskiego I. Por. np. 5. Eklezjologia - koncepcja Kościoła. Urząd papieski 57 przez współczesnych integrystów, którzy żądają kontynuowania tej postawy w dobie współczesnej. Przyjmując istnienie jedynego prawdziwego Kościoła, integryści są zdania, że wieczne zbawienie można osiągnąć na drodze szczególnych okoliczności, pozostając poza widzialnymi ramami organizacyjnymi Kościoła rzymskokatolickiego, a będąc włączonym do tego Kościoła niewidzialnie, mocą pragnienia. List Św. Oficjum do abpa Bostonu Cushinga (1949) głosi:

Między tymi prawdami, jakie Kościół zawsze głosił i nigdy nie przestanie głosić, znaj­ duje się również owo nieomylne orzeczenie, które nas uczy, że poza Kościołem nie ma zbawienia129.

Właściwe rozumienie tego dogmatu ma istotne znaczenie w tradycyjnej teologii katolickiej. Dużo miejsca poświęcił temu problemowi papież Pius IX i do jego na­ uczania nawiązują współcześni tradycjonaliści. Poszczególne ugrupowania tradycjonalistów rzymskokatolickich uważają się za część tego jedynego prawdziwego Kościoła, a swój sprzeciw wobec obecnej sytuacji panującej w tym Kościele i opór stawiany reformom motywują stanem wyższej ko­ nieczności, podobnie jak nieposłuszeństwo wobec niektórych decyzji papieskich, które nie mają w żadnym razie natury dogmatycznej. Sprawowanie zaś czynności duszpasterskich wśród wiernych motywują jurysdykcją nadzwyczajną, upoważnie­ niem w stanie konieczności. W swym postępowaniu integryści podkreślają, że „na­ leży bardziej słuchać Boga niż ludzi”, to znaczy, że złe lub wątpliwe prawo wprowa­ dzane w Kościele nie ma mocy wiążącej sumienia (lex dubia non obligat). Powołują się przy tym na przykłady z historii Kościoła, gdy różne osoby stawiały opór swym przełożonym, a nawet papieżom (np. św. Atanazy). Święty Tomasz z Akwinu na­ uczał, że „podwładny nie ma obowiązku być posłusznym przełożonemu, jeśli ten nakazuje mu coś, w czym nie podlega mu ów podwładny”130. Otóż integryści sądzą, że nakaz hierarchów w Kościele posoborowym, dotyczący wprowadzania istotnych reform doktrynalnych, nie może obowiązywać katolików, którzy z istoty wiary mają powinność, aby zachować katolicki depozyt w stanie nianaruszonym. Nauka Kościoła katolickiego zdefiniowana uroczyście oraz podana w zwyczaj­ nym, powszechnym nauczaniu jest dla wiernych bezpośrednią normą wiary. W za­ kresie rodzajów nauczania rozróżnia się bowiem zwyczajne magisterium nieomylne (magisterium ordinarium ineffabile), czyli zwyczajne nauczanie Kościoła w spra­ wach wiary i moralności, oraz nauczanie uroczyste, ogłaszane przez papieży albo

tamże, s. 112: „Kościół głosi jako dogmat wiary, że jest jeden tylko prawdziwy i widzialny Kościół Chrystusowy, Kościół rzymsko-katolicki, Mistyczne Ciało Chrystusowe”. Por. także: Collectio Lacensis, Voi. VII; T. Granderath, dz. cyt. 129 List Św. Oficjum do abpa Bostonu Cushinga..., s. 97, tekst łaciński: Denzinger, nr 3866. 130 Św. Tomasz z Akwinu, Suma Teologiczna, Il-a Il-ae, q. 104, a. 5. 58 II. Doktryna tradycjonalistyczna sobory przez nich zwołane. Wiara katolicka głoszona przez Urząd Nauczycielski Kościoła jest - w tradycyjnej teologii - tą samą wiarą, którą Jezus Chrystus prze­ kazał Apostołom. Kościół zaś, pod kierunkiem następcy św. Piotra, przekazuje ko­ lejnym pokoleniom depozyt wiary, zachowując go w formie niezmienionej. Gdy na przestrzeni dziejów pojawiają się różne tendencje zagrażające wierze, fałszywe po­ glądy, niewłaściwe interpretacje Pisma Świętego i Tradycji, wtedy Kościół interwe­ niuje, potępia herezję i wyraźnie podkreśla prawdy atakowane przez błąd. W tym celu zwoływane są sobory powszechne, które zyskują swój autorytet dopiero po za­ twierdzeniu dokumentów przez papieża. Integryści odrzucają różne tendencje do ograniczania powagi papieża na rzecz soboru (koncyliaryzm) lub też na rzecz nie­ zależności kolegium biskupów wobec papieża (kolegializm). Jak uczą teolodzy tra- dycjonalistyczni, sobory i papieże podawali także w ciągu wieków różne definicje, w których pogłębiano dotychczasowe wyjaśnienie objawienia, ale bez dodawania czegokolwiek nowego do depozytu. Sobór Watykański I stwierdza, że nauka kato­ licka jest zachowywana zawsze w tym samym dogmacie, sensie i brzmieniu (eodem sensu eademąue semper sententia). Z tego powodu integryści stanowczo odrzuca­ ją wszelkie próby reinterpretacji raz określonych dogmatów wiary, podejmowane przez teologów współczesnych. Skrótowym przedstawieniem nauki katolickiego Magisterium są wyznania wiary, które obowiązują wszystkich wiernych. Tradycjonaliści przyjmują wszystkie katolic­ kie wyznania wiary od Symbolu Apostolskiego i credo nicejskiego (325), rozszerzo­ nego na I Soborze w Konstantynopolu (381) aż do wyznania wiary Ludu Bożego (1968), które ułożył papież Paweł VI już po zakończeniu Soboru Watykańskiego II. Wśród tych wyznań można wymienić także symbol Quicumque, który przypisywa­ ny był św. Atanazemu (zm. w 372 r.), chociaż powstał na Zachodzie już po Soborze Konstantynopolitańskim I (381). Po raz pierwszy przytoczył go Cezary z Arles (zm. w 542 r.), ale historycy datują to wyznanie wiary na okres pomiędzy 450 a 500 r. i sy­ tuują go w szkole leryńskiej. W wyznaniu tym mowa jest również o tym, że „Duch Święty jest od Ojca i Syna (a Patre et Filio) nie uczyniony, nie stworzony ani nie zro­ dzony, lecz od Nich pochodzi”131. Jest to starożytne potwierdzenie wiary Kościoła zachodniego w pochodzenie Ducha Świętego także od Syna (Filioque). Istotne zna­ czenie ma również wyznanie wiary ułożone na synodzie w Toledo (symbol Synodu Toledańskiego XI Expositio fidei, 675 r.), które należy do późnego okresu patrystycz­ nego w teologii zachodniej i nosi wpływy symbolu zwanego atanazjańskim. Wykład podstaw wiary podzielony jest w nim na naukę o Trójcy Świętej, zwaną teologią oraz o dziele zbawienia, czyli o wcieleniu Chrystusa i odkupieniu, które zwane były eko­ nomią. Wyznanie to było przypisywane św. Euzebiuszowi z Vercelli i zostało wydane

131 Por.: Quicumque - symbol przypisywany św. Atanazemu (V w.) w: Breviarium Fidei, IX, 13-15, s. 623-624, tekst łaciński: Denzinger, nr 75-76. 5. Eklezjologia - koncepcja Kościoła. Urząd papieski 59 pod jego imieniem w serii Patrologia Latina. Zgodnie z teologią zachodnią pocho­ dzenie Ducha Świętego jest tu wywodzone zarówno od Ojca, jak i Syna132. W czasach późniejszych powstało na Zachodzie kilka innych wyznań wia­ ry, m.in. wyznanie wiary św. Leona IX (1053), wyznanie wiary Eugeniusza III w Trójcę Świętą na synodzie w Reims (1148), a następnie wyznanie wiary dla na­ wracających się waldensów ułożone przez Innocentego III (1208) oraz wyznanie Soboru Laterańskiego IV (1215)133. Najważniejsze jest jednak trydenckie wyznanie wiary, ogłoszone przez papieża Piusa IV już po zakończeniu Soboru Trydenckiego w bulli Iniunctum nobis (1564), które jako krótkie określenie stanowiska Kościoła rzymskokatolickiego wobec reformacji było odtąd podstawowym tekstem doktry­ nalnym używanym w Kościele rzymskokatolickim obok liturgicznego credo nicej- sko-konstantynopolitańskiego (powtórzonego także w trydenckim wyznaniu wiary). Właśnie trydenckie wyznanie wiary złożyli papież Pius IX i biskupi zgromadzeni na Soborze Watykańskim I, podczas uroczystego rozpoczęcia obrad (6 stycznia 1870). Szczegółowy wykład nauki katolickiej ujętej na Soborze Trydenckim znajduje się zaś w Katechizmie Trydenckim, ogłoszonym przez papieża św. Piusa V (1566)134. Po Soborze Trydenckim Kościół nie ogłaszał nowych wyznań wiary, a istot­ ne ustalenia doktrynalne były publikowane przez papieży i kongregacje Kurii Rzymskiej. Dokumenty te, o najwyższej randze doktrynalnej, charakteryzujące „try­ dencką” epokę w dziejach rzymskiego katolicyzmu, są traktowane przez integry- stów jako niezmienna norma wiary (reguła fidei) i skuteczny środek zaradczy wobec współczesnych tendencji doktrynalnych, określanych mianem neo-modernizmu135. Kryzys modernistyczny, którego powrót jest - zdaniem tradycjonalistów - zna­ mieniem współczesnej epoki w Kościele posoborowym, miał miejsce na przełomie XIX i XX w. w katolicyzmie zachodnioeuropejskim. W kilku państwach Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych, wśród wykładowców teologii doszła do głosu tendencja, że możliwe i konieczne jest zreformowanie nauki Kościoła w duchu współczesnej filozofii subiektywistycznej i pozytywistycznie uprawianej nauki, z wy­ korzystaniem metod właściwych dla teologii protestanckiej. Tendencjom tym prze­

132 Symbol Synodu Toledańskiego XI Expositio fidei (675 r.) w: Breviarium Fidei, IX, 16-26, s. 625-632, tekst łaciński: Denzinger, nr 525-541. 133 Por.: Μ. Karas, Wyznania wiary..., s. 18-26. 134 Catechismus ex decreto Concilii Tridentini adparochos, Roma 1566; Katechizm Rzymski we­ dług uchwały św. Soboru Trydenckiego dla Proboszczów ułożony, z rozkazu najpierw Piusa V, po­ tem Klemensa XIII po łacinie wydany, na język polski cztery lata po Soborze przetłumaczony przez ks. Walentego Kluczborskiego, Kraków 1880. 135 O znaczeniu Soboru Trydenckiego por.: „Interpretation und Durchführung der von Pius IV. am 26. Jan. 1564 mit der Bulle Benedictus Deus [...] bestätigten Beschlüsse des Konzils wur­ den am 2. Aug. 1564 einer Kardinalskongregation anvertraut. Ihre Dekrete und Statuten bilde­ ten bis 1917 die Grundlage des kanonischen Rechtes. Weitreichende Wirkung entfalteten die Konzilsdekrete über den von Pius V. herausgegebenen Katechismus (1566), das Römische Brevier (1568) und das Römische Meßbuch (1572)”, Denzinger, s. 493. 60 II. Doktryna tradycjonalistyczna ciwstawił się papież św. Pius X (1903-1914), określając nowy nurt teologiczny (obej­ mujący szereg różnych kwestii i ich skutków) mianem modernizmu i nazywając go „zlewiskiem wszystkich herezji”, zagrażających „samym podstawom wiary”. 3 lipca 1907 r. została wydana ustawa (dekret) Świętej Inkwizycji Rzymskiej i Powszechnej, czyli Świętego Oficjum, Lamentabili sane exitu136, zatwierdzona następnego dnia przez papieża, w której zostały potępione różne poglądy głoszone przez zwolenni­ ków tego nurtu137. Większość z potępionych 65 zdań pochodziła od francuskiego teologa ks. Alfreda Loisyego, a dotyczyły one Pisma Świętego, nauki o Kościele, jego Magisterium, sakramentów i dogmatów wiary. Bliższą charakterystykę tendencji w teologii i filozofii chrześcijańskiej określanych mianem modernizmu podał pa­ pież w swej encyklice Pascendi (8 września 1907 r.)138. W potępieniu modernizmu papież przeciwstawiał się jakiejkolwiek „ewolucji” nauki rzymskokatolickiej i bronił jej istoty, uznanej za nadprzyrodzoną. Moderniści, którzy trwali przy potępionych poglądach, zostali ekskomunikowani, gdyż wywodzili religię z uczucia i podświado- mośęi człowieka, a nie z Objawienia. Potępienie modernizmu przez papieża św. Piusa X w dekrecie Lamentabili i w en­ cyklice Pascendi świadczy o bardzo poważnym traktowaniu przez Stolicę Apostolską teorii głoszonych w ramach tego nurtu. Dla zabezpieczenia Kościoła przez „błędami współczesnymi” św. Pius X polecił w motu proprio (dokumencie wydanym z wła­ snej inicjatywy) Sacrorum antistitum (1910), aby wszyscy duchowni obejmujący jakiekolwiek stanowisko w Kościele składali przysięgę (dołączoną do wspomnia­ nego dokumentu) wymierzoną w modernizm i z tego powodu zwaną Przysięgą Antymodernistyczną (Iusiurandum...)139. Miało to na celu stanowcze odrzucenie potępionych poglądów. Przysięga dotyczy zwłaszcza wiarygodności religii katolic­ kiej, pochodzenia Kościoła rzymskokatolickiego bezpośrednio od Chrystusa, nie­ zmienności i obiektywności dogmatów wiary, a także naturalnego poznania ist-

136 Por.: Dekret Świętego Oficjum Lamentabili sane exitu, [w:] A. Szlagowski, Wstęp ogólny do Pisma Świętego, t. 3, Warszawa 1908, s. 281-292 (tekst łacińsko-polski dekretu), tekst łaciński także: Denzinger, nr 3401-3466. 137 Warto np. przytoczyć pierwsze słowa wprowadzenia do dekretu Lementabili: „Do opłaka­ nych następstw {Lamentabili sane exitu) w naszych czasach, porzucających wszelkie ograniczenia, prowadzi pogoń za nowinkami w badaniach podstaw rzeczy. Sprawia ona, że odrzucając dzie­ dzictwo ludzkości często popada się w najpoważniejsze błędy, które stają się szczególnie zgub­ ne, gdy dotyczą nauk świętych, wykładu Pisma świętego i głównych tajemnic Wiary. Szczególnie godne ubolewania jest to, że także wielu autorów katolickich przekracza granice wytyczone przez Ojców Kościoła i sam Kościół święty. Pod pozorem poważniejszej krytyki, oraz w imię meto­ dy historycznej zmierzają oni do takiego rozwoju dogmatów, który okazuje się ich skażeniem”, uwspółcześniony cytat na podstawie: A. Szlagowski, Wstęp ogólny do Pisma Świętego..., s. 281. Zob. także przede wszystkim: Pius IX, Encyklika Quanta cura, Warszawa 2002. 138 Por.: Pius X, Encyklika , Warszawa 1996. 139 Por.: tenże, Motu proprio Sacrorum antistitum: Przysięga antymodernistyczną (1 września 1910r), [w:] Breviarium Fidei, I, 85-94, s. 39-42, tekst łaciński: Denzinger, nr 3537-3550. 5. Eklezjologia - koncepcja Kościoła. Urząd papieski 61 nienia Boga i nauki o prymacie papieża (określonych na Soborze Watykańskim I w roku 1870). W tekście przysięgi papież nawiązuje bezpośrednio do dokumentów potępiających modernizm:

Poddaję się też z należytym uszanowaniem i całym sercem wyrokom potępienia, orzeczeniom i wszystkim przepisom zawartym w encyklice „Pascendi” i w dekrecie „Lamentabili”, zwłaszcza co się tyczy tzw. historii dogmatów140.

Istotą polemiki antymodernistycznej jest odrzucenie idei filozoficznej niepozna- walności Boga, potępienie negacji cudów i ich znaczenia dla apologetyki (w teologii katolickiej są bowiem uznawane za „całkiem pewne oznaki Boskiego pochodzenia religii chrześcijańskiej”). Walka z modernizmem miała też na celu ochronić Kościół przed uderzeniem w powagę jego Magisterium, a także bronić przed przejawami su­ biektywizmu religijnego. Papież Pius X podkreślił bowiem, że:

[...] wiara nie jest ślepym uczuciem religijnym, wyłaniającym się z głębin podświado­ mości pod wpływem serca i pod działaniem dobrze usposobionej woli, lecz prawdziwym rozumowym uznaniem prawdy przyjętej z zewnątrz ze słuchania, mocą którego wszyst­ ko to, co powiedział, zaświadczył i objawił Bóg osobowy, Stwórca i Pan nasz, uznajemy za prawdę dla powagi Boga najbardziej prawdomównego.

W myśl nauki św. Piusa X, za określeniem Soboru Watykańskiego I, niezmienna wiara powinna zawsze trwać: „przekazana nam od Apostołów przez prawowiernych Ojców, w tym samym zawsze rozumieniu i pojęciu (eodem sensu eademąue semper sententia)”. Z tego powodu odrzucono „jako herezję zmyśloną teorię ewolucji do­ gmatów, które z jednego znaczenia przechodziłyby w drugie, różne od tego, jakie­ go Kościół trzymał się poprzednio”141. Przysięga antymodernistyczna obowiązywała odtąd w Kościele rzymskokatolickim i została zniesiona przez papieża Pawła VI pod koniec lat 60., po zakończeniu Soboru Watykańskiego II, gdyż papież wierzył w do­ brą wolę człowieka współczesnego i nie chciał korzystać ze środków administracyj­ nych dla obrony wiary. Zwolennicy katolickiego integryzmu traktują tę przysięgę jako dokument ciągle wiążący sumienie katolików, a jej zniesienie jako ukryte przy­ zwolenie dla tendencji neomodernistycznych, które narastały jeszcze w latach 50. i były potępione przez Piusa XII w encyklice Humani generis (1950), z tego powo­ du nazywanej trzecim Syllabusem (pierwszy to Syllabus Piusa IX - 1864, a drugi - Lamentabili św. Piusa X - 1907). Oceniając dzisiejszą sytuację, abp Marcel Lefebvre powiedział w ostrych słowach:

Widzimy tę apostazję, tę apostazję umysłu w przemianie cnoty wiary, która nie jest już prawdziwą wiarą, która jest uczuciem podświadomości, jakie się rozwija we wnętrzu człowieka i jakie nie ma nic wspólnego z prawdziwą wiarą. Jest to nieposłuszeństwo wła-

140 Tamże, I, 91, s. 40, tekst łaciński: Denzinger, nr 3543. 141 Breviarium Fidei, I, 85-94, s. 39-42. 62 II. Doktryna tradycjonalistyczna

snej woli, które zastępuje prawo Boże przez ludzkie sumienia, a więc przez człowieka. Bóg jest zastępowany zarówno w rozumie, jak i w woli przez człowieka142.

Wszystkie wyznania niekatolickie są - wedle integrystów - wspólnotami reli­ gijnymi o charakterze schizmatyckim lub heretyckim. Prawosławie jest uznawane nie tylko za schizmatycki odłam chrześcijaństwa, ale również oceniane jako grupa wspólnot heretyckich z powodu odrzucenia na Wschodzie rzymskich dogmatów o prymacie papieża i jego uniwersalnej jurysdykcji, o czyśćcu, a także z powodu np. odrębności w dziedzinie mariologii czy też w zakresie nauki o sakramentach (rola tzw. epiklezy w sprawowaniu Eucharystii). Surowa jest integrystyczna ocena wszystkich nurtów wyrosłych z reformacji, gdyż ich tożsamość radykalnie odbiega od rzymskiej dogmatyki. Bezpośrednim wyrazem tych różnic są dokumenty dok­ trynalne Soboru Trydenckiego, których wyjątkową aktualność w czasach współcze­ snych integryści podkreślają istniejącym - ich zdaniem - postępującym protestanty- zowaniem struktur Kościoła i odchodzeniem od realistycznej teologii tomistycznej na rzecz takich nurtów współczesnej filozofii, jak personalizm czy egzystencjalizm (bliskich współczesnej myśli protestanckiej), które fałszować mają naukę katolicką przez wprowadzenie subiektywizmu człowieka w miejsce obiektywizmu Objawienia Bożego. Tradycjonalistyczna wiara w Kościół rzymski daje się streścić słowami wyzna­ nia wiary przełożonego przez Święte Oficjum (oficjalna nazwa: Święta Kongregacja Inkwizycji Rzymskiej i Powszechnej), najwyższą kongregację Kurii Rzymskiej, od­ powiedzialną za sprawy wiary i moralności w 1859 r. Było ono wymagane od na­ wracających się do Kościoła rzymskokatolickiego heretyków - wyznawców innych wspólnot chrześcijańskich, a więc wyrażało to co najistotniejsze, całą differentia specifica wiary rzymskokatolickiej. Już po przyjęciu przez Sobór Watykański I sze­ regu kanonów dogmatycznych, w 1884 r. została wydana rozszerzona wersja tego wyznania wiary. Dokument ten jest wyrazem świadomości Kościoła rzymskiego, że jest on jedynym depozytariuszem zbawienia i że konieczne jest nawrócenie do nie­ go wszystkich ludzi. Jako warunek zaś członkostwa w Kościele traktowana jest wia­ ra głoszona przez magisterium Kościoła, której streszczenie zawiera tekst wyznania. Czytamy w nim:

[...] święty Kościół katolicki, apostolski i rzymski jest jedynym i prawdziwym Kościołem, ustanowionym przez Jezusa Chrystusa na ziemi, któremu się poddaję z ca­ łego serca. Wierzę we wszystkie artykuły, które mi podaję do wierzenia; odrzucam i po­ tępiam wszystko, co on odrzuca i potępia, i jestem gotów do zachowania wszystkiego, co on mi nakazuje143.

142 Kazanie J. E. arcybiskupa Marcela Lefebvre'a wygłoszone 1 listopada 1990 r. w Dniu Wszystkich Świętych w Econe podczas Mszy świętej pontyfikalnej z okazji dwudziestej rocznicy za­ łożenia Bractwa Św. Piusa X, [w:] M. Lefebvre, Kazania..., s. 286. 143 Por.: Św. Oficjum, Wyznanie wiary dla heretyków przechodzących do Kościoła (24 lutego 1884 r.j, [w:] M. Nassalski, Formularium legale practicum, wyd. 2, Włocławek 1905, s. 211-213 (tłumaczenie uwspółcześniono). 5. Eklezjologia - koncepcja Kościoła. Urząd papieski 63 W stosunku do wyznań niekatolickich tradycjonaliści głoszą konieczność na­ wrócenia do Kościoła rzymskiego, w myśl zasad podkreślonych przez papieża Piusa XI w encyklice Mortalium ánimos (1928):

Niechajże powrócą do wspólnego Ojca, który ich przyjmie z całą miłością, nie pomnąc krzywdy, jaką wyrządzili poprzednio Stolicy Apostolskiej [...] Do Stolicy Apostolskiej [...] do korzenia i Matki Kościoła katolickiego niechaj zbliżą się synowie odłączeni, nie w tej myśli i nadziei, że Kościół Boga Żywego, ten filar i podpora praw­ dy14'1 poświęci czystość wiary i ścierpi ich błędy, lecz po to, by oddać się w opiekę Jego urzędu nauczycielskiego i Jego kierownictwa145144 .

W stosunku do tzw. ruchu ekumenicznego integryści chcą nadal stosować zasa­ dy wyrażone m.in. w instrukcji Świętego Oficjum De motione oecumenica (1949):

Należy więc przedstawić i wykładać całą i nieuszczuploną doktrynę katolicką. Żadną miarą nie wolno pomijać milczeniem czy owijać w wieloznaczne słówka tego, co wiara katolicka mówi o prawdziwej naturze i drodze usprawiedliwienia, o strukturze Kościoła, o prymacie jurysdykcji biskupa rzymskiego, wreszcie o jedynej prawdziwej jedno­ ści przez powrót dysydentów do jednego prawdziwego Kościoła Chrystusa. Pouczy się ich, że wracając do Kościoła nie utracą niczego z posiadanego dobra, które zrodziło się w nich dotąd dzięki łasce Bożej, ale że przez powrót dobro to raczej dopełni się i osiągnie swoje uwieńczenie146.

W eklezjologii szczególne znaczenie ma nauka o urzędzie papieskim. Według zwolenników integryzmu mamy obecnie do czynienia z kryzysem papiestwa, który polega na tym, że biskup Rzymu nie przeciwdziała skutecznie rozpadowi dyscypli­ ny w Kościele, a przez różne inicjatywy ekumeniczne przyczynia się do pogłębienia kryzysu, zrównując w praktyce wiarę katolicką i inne religie. Powołując się na daw­ ne dokumenty katolickiego Magisterium, tradycjonaliści wyznają, że papież posia­ da najwyższą władzę nad całym Kościołem, nad wszystkimi chrześcijanami, którzy powinni uznawać jego władzę, ale nie może ona nakładać obowiązków sprzecznych z wiarą katolicką. Nauka o prymacie papieskim ma szczególne znaczenie dla koncepcji Kościoła. Integryści przyjmują w tej materii wielowiekową Tradycję katolicką. W starożytno­ ści św. Ireneusz z Lyonu (II w.) wskazywał na wyjątkową rolę Rzymu, posiadającego potentior principalitas, czyli możniejsze przewodnictwo wobec innych Kościołów apostolskich, gdyż został założony przez dwóch apostołów: Piotra i Pawła. Tertulian (ok. 160-ok. 220) uważał, że prymat i władzę „wiązania i rozwiązywania” otrzymał tylko jeden z Apostołów - św. Piotr, który umarł w Rzymie. Ponieważ prymat musi

144 1 Tym 3,15. 145 Pius XI, Encyklika Mortalium animos, Jaidhof 1995, s. 14. 146 I nstrukcja Kongregacji Sw. Ofi cjum, O ruchu ekumenicznym (20grudnia 1949 r.), przeł. S. Napiórkowski, [w:] Ut unum..., s. 371-376, tekst łaciński: „Acta Apostolicae Sedis” 1950, Vol. 42, s. 142-147. 64 II. Doktryna tradycjonalistyczna trwać, trwa w rękach biskupów Rzymu. Dla św. Cypriana (ok. 205-258) Kościół rzymski jest ecclesiae catholicae matrix et radix, czyli matką i „korzeniem” dla Kościoła. Papież św. Juliusz I (337-352) podkreślał, że spory ariańskie w Antiochii, a zatem na Wschodzie, powinny być rozstrzygnięte przez odwołanie się do biskupa Rzymu, gdyż istnieje zwyczaj, aby najpierw zwrócić się do papieża (hanc esse consu- etudinem, ut primum nobis scribantur - proteron grafesthai hemin), który rozstrzyga to, co słuszne (iustum - dikaia). Zwyczaj ten podkreśla wyjątkowe miejsce Rzymu w poczuciu ówczesnych biskupów chrześcijańskich nie tylko na Zachodzie cesar­ stwa rzymskiego. Na synodzie w Sardyce (dzisiejsza Sofia) w latach 343-344 uzna­ no naczelną pozycję biskupa Rzymu w kwestii osądzania innych biskupów. Ojcowie tego synodu napisali do Rzymu, iż słuszne jest, aby duchowni ze wszystkich pro­ wincji zwracali się do głowy Kościoła w Rzymie. Święty Bazyli Wielki (ok. 330-379) uważał, że biskup Rzymu posiada rozstrzygający głos w sporach dogmatycznych. Święty Jan Chryzostom (ok. 350-407) także uznawał prymat św. Piotra. O umocnie­ nie swej pozycji w Kościele starał się papież św. Bonifacy I (418-422). Znaczenie na­ der poważne w tej kwestii miał natomiast pontyfikat św. Leona I zwanego Wielkim (440-461), który wsławił się walką z herezją monofizycką. Papież Leon mówił wyraźnie o zwierzchnictwie (principatus) Kościoła rzymskiego nad wszystkimi Kościołami. Rolę stolicy rzymskiej, jednoczącej wszystkie Kościoły podkreślał inny Ojciec Kościoła, numidyjski (Afryka) bp Optat (zm. przed 400 r.). Święty Ambroży z Mediolanu (ok. 335-397) uznawał prymat biskupa Rzymu, którego uważał za gwa­ ranta katolickości. Wyraźnym świadectwem prymatu papieskiego jest także po­ gląd św. Hieronima (ok. 347-ok. 420), który powiadał, że Stolica Piotra jest Opoką Kościoła. Papież św. Innocenty I (401-417) w liście do biskupów afrykańskich wska­ zywał na przewodnie miejsce rzymskiej Stolicy Piotrowej wobec innych biskupstw. Od św. Augustyna (354-430) pochodzi słynne powiedzenie Roma locuta, causa fi- nita est (Rzym się wypowiedział, a więc sprawa jest zakończona), które wyraża, że ostateczna decyzja w Kościele należy do Rzymu. O wpływie biskupa Rzymu również na sprawy na Wschodzie świadczy list papieża św. Bonifacego I (418-422) do bisku­ pa Salonik, w którym wskazuje on na ostateczny charakter swych decyzji (de nostro non esse iudicio retractandum), od których nie ma już odwołania. W dobie kontrowersji nestoriańskiej, patriarcha Konstantynopola Nestoriusz (428-431) chciał obronić swą błędną naukę o Chrystusie i bezskutecznie odwoły­ wał się w tej sprawie do papieża św. Celestyna I (422-432). Przeciwnik Nestoriusza, Cyryl - patriarcha aleksandryjski, także poprosił papieża o rozstrzygnięcie sporu. III Sobór powszechny w Efezie w 431 r., który rozstrzygnął spór nestoriański, wy­ raził także prymat św. Piotra (sanctus beatissimusque Petrus Apostolorum princeps et caput), który trwa na zawsze w jego następcach na stolicy rzymskiej (ad hoc usque tempus et semper in suis successoribus vivit, et iudicium exercet). Wyjątkową rolę pa­ pieża wyraził także IV Sobór powszechny w Chalcedonie (451), podkreślając za­ sługi św. Leona I (440-461) dla pokonania herezji monofizyckiej (tu tanquam caput membris praepositus eras). Po odczytaniu listu dogmatycznego od papieża ojcowie soborowi stwierdzili, że „Piotr przemówił przez Leona”. Papież św. Gelazy I (492- 5. Eklezjologia - koncepcja Kościoła. Urząd papieski 65

-496) podkreślał prymat jurysdykcyjny biskupa Rzymu (primatus jurisdictionis). Dla okresu patrystycznego ważne znaczenie posiada także nauka papieża św. Grzegorza I Wielkiego (590-604), który był zdania, że biskup rzymski jest głównym oparciem dla czystej wiary (caputfidei). W czasie Soboru Lyońskiego II (1274) za pontyfikatu papieża bł. Grzegorza X (1271-1276) została zawarta krótkotrwała unia Kościoła Zachodniego ze Wschod­ nim. Cesarz bizantyjski Michał VIII Paleolog (1261-1282) złożył wtedy wyznanie wiary, w którym uznał najwyższy i pełny prymat Stolicy Apostolskiej nad całym Kościołem (Romana Ecclesia summum et plenum primatum et principatum super universam Ecclesiam catholicam obtinet). Druga (również krótkotrwała) unia została zawarta na Soborze Florenckim (1438-1447) za pontyfikatu Eugeniusza IV (1431- -1447). W dekrecie dla Greków Laetantur caeli z 6 lipca 1439 r. prawosławni bisku­ pi, za wyjątkiem jednego - Marka Eugenikosa - uznali prymat i pełną władzę (pri­ matum, plenam potestatem) papieża rzymskiego. Skomplikowana sytuacja polityczna, w której odbywały się obydwa te sobory unijne, nie stanowi - zdaniem teologów rzymskokatolickich - żadnej przeszkody dla uznania ich rangi, gdyż sobór powszechny jest kierowany przez Ducha Świętego, który nie obawia się ludzkich przeszkód i chroni sobory przed błędami w definio­ wanej nauce. Podobnie przecież można by kwestionować definicje soboru w Nicei (325), bo odbywał się pod egidą cesarza rzymskiego Konstantyna I Wielkiego (306- -337), który sam był teologiem i wywarł wpływ na obrady albo ustalenia soboru w Chalcedonie (425), przyjęte z poparciem cesarza bizantyjskiego Marcjana (450- -457). Chociaż cesarze ingerowali nieraz w sprawy Kościoła, to jednak w opinii teologów ustalenia soborowe są wolne od błędów. W ten sposób teolodzy rzymscy bronią prawowierności obu soborów unijnych. W dobie sporów politycznych z kró­ lem Francji Filipem IV papież Bonifacy VIII (1294-1303) wydał bullę doktrynalną Unam sanctam (1302), w której zdefiniował naukę o prymacie papieskim nad całym Kościołem:

Wiara skłania nas do utrzymywania i wyznawania, że jest jeden święty (unam sanc­ tam) Kościół katolicki i apostolski. My w niego wierzymy mocno i tę wiarę bez zastrze­ żenia wyznajemy. Poza nim nie ma zbawienia ani odpuszczenia grzechów [...] Jedna przecież była arka Noego w czasie potopu, symbolicznie zapowiadająca jeden Kościół. Wymierzona jedną miarą, jednego miała sternika i rządcę, Noego. Poza nią wszystko, co istniało - jak czytamy - zostało zniszczone. [...] Kościół jeden jedyny ma jedno ciało i jedną głowę, nie dwie głowy jak potwór. Ta głowa to właśnie Chrystus i Piotr, Jego na­ stępca, a także następca Piotra [...] Jeśli zatem Grecy lub inni mówią, że nie zostali po­ wierzeni Piotrowi i jego następcom, to muszą przyznać, iż sami nie są z owiec Chrystusa [...] oznajmiamy (declaramus), twierdzimy (dicimus), określamy (definimus) i ogłaszamy (pronuntiamus), że posłuszeństwo (subesse) Biskupowi Rzymskiemu jest konieczne dla osiągnięcia zbawienia (de necessitate salutis)147.

147 Bonifacy VIII, Bulla Unam sanctam (18 listopada 1302 r.), [w:] Breviarium Fidei, II, 13- -14, s. 61-62, tekst łaciński: Denzinger, nr 870-874. 66 II. Doktryna tradycjonalistyczna

W czasach nowożytnych, wobec narastającej sekularyzacji i coraz głośniejszych wystąpień antypapieskich w dobie rewolucji francuskiej, a także w czasach napole­ ońskich, papieże zmierzali do jasnego, wyraźnego i ostatecznego określenia swych prerogatyw w Kościele rzymskokatolickim, który uważali za tożsamy z jedynym Kościołem Chrystusowym. W burzliwych czasach rewolucyjnych przez pewien czas więzieni byli przez władze świeckie dwaj papieże: Pius VI (1775-1799) oraz Pius VII (1800-1823). Na Soborze Watykańskim I, za pontyfikatu Piusa IX (1846-1878), w konstytucji dogmatycznej Pastor aeternus z 18 lipca 1870 r. zostały zdefiniowane dogmaty o prymacie jurysdykcyjnym (primatus iurisdictionis) papieża i o nieomyl­ ności (infallibilitate) papieskich definicji ex cathedra.

Biskup Rzymski, gdy mówi ex cathedra, tzn. gdy sprawuje urząd pasterza i nauczy­ ciela wszystkich wiernych, swą najwyższą apostolską władzą (pro suprema sua Apostolica auctoritate) określa (definifj zobowiązującą cały Kościół naukę w sprawach wiary czy też moralności, dzięki opiece Bożej przyrzeczonej mu w osobie św. Piotra Apostoła posiada tę nieomylność (infallibilitate), jaką Boski Zbawiciel chciał wyposażyć swój Kościół w de­ finiowaniu nauki wiary czy też moralności. Toteż takie definicje są niezmienne (irrefor- mabiles) same z siebie a nie na mocy Kościoła148.

Sobór naucza też o prymacie papieskim w Kościele, potępiając przeciwny pogląd:

Jeżeli zatem ktoś mówi, że Biskup Rzymski posiada tylko urząd nadzorczy lub kie­ rowniczy, a nie pełną i najwyższą władzę jurysdykcji (plenam et supremam potestatem iurisdictionis) nad całym Kościołem, nie tylko w rzeczach wiary i moralności, lecz także w tym, co dotyczy karności i rządzenia Kościołem na całym świecie, albo jeśli mówi, że ma tylko większą część władzy, a nie pełnię tej władzy najwyższej, albo że ta władza nie jest zwyczajna i bezpośrednia bądź w odniesieniu do wszystkich poszczególnych kościo­ łów, bądź wszystkich poszczególnych pasterzy i wiernych - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych149.

Tak rozumiana władza papieska jest - zdaniem integrystów - gwarancją za­ chowania w Kościele dyscypliny i czystości doktrynalnej, a także sprzeciwia się ekumenicznej koncepcji Kościołów siostrzanych. Ostatnio pojawiają się bowiem głosy niektórych teologów, aby na nowo rozpatrzyć rangę orzeczeń papieskich po­ dejmowanych w uroczystej formie definicji. Tradycyjni katolicy rzymscy są zda­ nia, że ewentualne przedefiniowanie tych ostatecznych orzeczeń nie jest możliwe. W teologii katolickiej przywilej papieskiej nieomylności obejmuje tylko wykład dotychczasowego depozytu wiary, gdyż objawienie Boże zakończyło się ze śmiercią ostatniego z Apostołów. Zgodnie z definicją Yaticanum I papież nie może przecież

148 Sobór Watykański I, Konstytucja dogmatyczna pierwsza o Kościele Chrystusowym Pastor aeternus (18 lipca 1870 r.), [w:] Breviarium Fidei, II, 61, tekst łaciński: Denzinger, nr 3074. 149 Tamże, II, 56, tekst łaciński: Denzinger, nr 3064. 6. Łaska, sakramenty, rzeczy ostateczne, święci 67 ogłaszać nowej nauki (ñeque [...] ut [...] novam doctrinam patafacerent), ale winien strzec depozytu wiary (fidei depositum sanctae custodirent), może go tylko wyjaśniać (exponent) i pogłębiać zrozumienie prawdy objawionej przez Boga, a podawanej do wierzenia przez Kościół. Nauczanie o jedności Kościoła powraca także u Leona XIII, w encyklice Satis cognitum (1896) i w dokumentach kolejnych papieży.

6. Łaska, sakramenty, rzeczy ostateczne, święci

Nauka o łasce Bożej w ujęciu tradycjonalistycznym jest kontynuacją całej (inte­ ger) tradycyjnej teologii katolickiej, w której szczególne miejsce ma dorobek Soboru Trydenckiego, wymierzony w koncepcje nowożytnych protestanckich reformato­ rów zachodniego chrześcijaństwa. W nauczaniu o łasce szczególne znaczenie mają także późniejsze dokumenty doktrynalne potępiające nowożytny jansenizm i inne heterodoksyjne nurty religijne. Poczynione ostatnio w ramach dialogu ekume­ nicznego ustalenia ze stroną protestancką (jak np. katolicko-luterańska Deklaracja o usprawiedliwieniu, 2000 r.) są przez integrystów traktowane jako próba zbudo­ wania liberalnego Kościoła akceptującego ustępstwa doktrynalne (irenizm) i wza­ jemne zróżnicowanie poglądów w ramach równoległych wyznań (latitudynaryzm), podobnie do liberalnej, anglikańskiej koncepcji przyjmowania różnych, wzajemnie sprzecznych koncepcji doktrynalnych (comprehensiveness). Usiłowania te są przez tradycjonalistów odrzucane, a na rzecz tego stanowiska przytaczane są dokumenty Magisterium przedsoborowego. Zgodnie z tradycją katolicką, integryści przyjmują siedem sakramentów świę­ tych, tak jak stanowi ogłoszone przez papieża Piusa IV, wkrótce po zakończeniu Soboru Trydenckiego (1564), wyznanie wiary:

Wyznaję także, że jest siedem w prawdziwym i właściwym tego słowa znaczeniu sa­ kramentów Nowego Prawa, ustanowionych przez Pana naszego Jezusa Chrystusa dla zbawienia rodzaju ludzkiego, chociaż nie w tym sensie, by wszystkie były każdemu nie­ zbędne. Są nimi: chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, ostatnie namaszczenie, ka­ płaństwo i małżeństwo. Wyznaję, że przynoszą one łaskę, z tym że chrztu, bierzmowania i kapłaństwa nie można powtarzać bez świętokradztwa. Przyjmuję także przyjęte i po­ twierdzone przez katolicki Kościół obrzędy używane podczas uroczystego sprawowania wszystkich wyżej wymienionych sakramentów150.

W dziedzinie eschatologii, znów postępując za tradycyjną doktryną, zwolenni­ cy integryzmu przyjmują wieczność nagrody w niebie i kary w piekle. Szczególnie surowo oceniają współczesne próby reinterpretacji i liberalizacji nauki o nieskoń-

150 Por.: Pius IV, Bulla Iniunctum nobis, Trydenckie wyznanie wiary (13 listopada 1564 r.), [w:] Breviarium Fidei, IX, 40-46, s. 643-646, tekst łaciński: Denzinger, nr 1862-1870. 68 II. Doktryna tradycjonalistyczna czonym trwaniu kary potępienia (np. rozważania o. Wacława Hryniewicza). Wśród dokumentów Magisterium ważne miejsce ma konstytucja dogmatyczna Benedictus Deus Benedykta XII, o rzeczach ostatecznych (29 stycznia 1336 r.), w której papież zdefiniował o wiecznej nagrodzie o karze:

Mocą niniejszej Konstytucji, która ma zachować moc na zawsze (in perpetuum), po­ wagą Apostolską orzekamy (definimus), że według powszechnego rozporządzenia Boga dusze wszystkich Świętych [...] od chwili wniebowstąpienia Zbawiciela, Pana naszego Jezusa Chrystusa, były, są i będą w niebie, w królestwie i raju niebieskim z Chrystusem [...] Ponadto orzekamy (definimus), że według ogólnego rozporządzenia Boga dusze umierających w uczynkowym grzechu śmiertelnym zaraz po śmierci zstępują do piekła, gdzie doznają kar piekielnych151.

Teolodzy integrystyczni podkreślają nieprzemijający charakter tych defini­ cji, wynikający zarówno z niezmiennej natury samej doktryny, jak również z wy­ raźnego zaznaczenia dokonanego przez samego papieża Benedykta XII (in perpe­ tuum). Konstytucja ta dotyczy także nauki o czyśćcu, która była jasno wyrażona przez Sobór Trydencki. W wyznaniu wiary ogłoszonym wkrótce po zakończeniu tego Soboru papież Pius IV stwierdza: „Wierzę niezachwianie, że istnieje czyściec (purgatorium) i że duszom tam zatrzymanym pomagać może wstawiennictwo wier­ nych”152 153. Z tego powodu modlitwy i nabożeństwa w intencji dusz czyśćcowych są rozpowszechnione w tradycyjnych kościołach i kaplicach, podobnie jak w Kościele w epoce przedsoborowej. Zwolennicy katolickiego integryzmu są również przeciwni rozpowszechnionej, zwłaszcza w państwach zachodnich, kremacji zwłok, gdyż uważają, że, poza wypad­ kami wyższej konieczności (np. w razie epidemii), jest ona milczącym uznaniem naturalistycznych poglądów na ostateczne przeznaczenie człowieka. Tradycjonaliści powołują się przy tym na dwa fakty. Po pierwsze, w przeszłości na rzecz kremacji zwłok występowały środowiska zasadniczo niechętne i wrogie Kościołowi (np. ma­ soneria), wyrażając w ten sposób swe stanowisko przeciwne eschatologii chrześci­ jańskiej, a po drugie znane są liczne dokumenty Magisterium katolickiego przeciw­ ne tej praktyce. Kult świętych w środowiskach integrystycznych jest kontynuacją praktyk przed- soborowych. Tradycjonaliści krytycznie odnoszą się do reform kalendarza kościel­ nego, z którego po ostatnim Soborze usunięto szereg świętych w imię krytyki histo­ rycznej. Zdaniem integrystów sam tylko fakt wielowiekowego kultu w Kościele jest wystarczającym potwierdzeniem stosowności tej czci, jakiej doznawali święci w cza-

151 Benedykt XII, Konstytucja dogmatyczna Benedictus Deus, o rzeczach ostatecznych (29 stycznia 1336 r.), [w:] Breviarium Fidei, VIII, 108-110, s. 598-599, tekst łaciński: Denzinger, nr 1000-1002. 152 Por.: Pius IV, Bulla Iniunctum nobis, Trydenckie wyznanie wiary... 153 Por.: tamże. 6. Łaska, sakramenty, rzeczy ostateczne, święci 69 sach przedsoborowych. Z tego powodu nie zgadzają się na eliminację z kalendarza np. św. Jerzego czy św. Filomeny, do której szczególne nabożeństwo żywił św. Jan Maria Vianney, proboszcz z Ars i patron wszystkich proboszczów świata. Idąc za nauką Soboru Trydenckiego, zgodnie z Wyznaniem Wiary papieża Piusa IV, trady­ cjonaliści wierzą, że:

[...] należy czcić i wyznawać świętych, królujących razem z Chrystusem, którzy ofia­ rują za nas modlitwy swe Bogu i których relikwie trzeba czcią otaczać [...] należy mieć i zachowywać obrazy Chrystusa, Najświętszej Matki Bożej i innych świętych oraz od­ dawać im należną cześć i poszanowanie. [...] Chrystus Pan udzielił Kościołowi władzy nadawania odpustów i że korzystanie z nich jest bardzo zbawienne dla wiernych153.

Tradycjonaliści katoliccy przyjmują i starają się rozwijać tradycyjną katolicką sztukę religijną. Zgodnie z tą tradycją przyjmują na równi uznane niegdyś w Ko­ ściele style architektoniczne (np. romański, gotycki, barokowy), a z dezaprobatą odnoszą się do współczesnego budownictwa sakralnego, które jest silnie inspiro­ wane postmodernizmem i wprowadza elementy świeckie charakteryzujące hale przemysłowe czy sale zebrań. Wybudowany w latach 90. w Stuttgarcie (Niemcy) ko­ ściół Bractwa św. Piusa X wraz z przeoratem św. Atanazego powstał w stylu baroko­ wym154. Natomiast wzniesiony na jubileusz roku 2000 i 30-lecie założenia Bractwa św. Piusa X kościół obok seminarium duchownego w Ecóne został zaprojektowany w stylu romańskim. Niewielkie nawet kaplice tradycjonalistyczne mają mieć w zało­ żeniu prostą i tradycyjną formę. Zasady te są realizowane również w polskich kapli­ cach Bractwa św. Piusa X. W dziedzinie malarstwa religijnego integryści poddają krytyce współczesne ten­ dencje do swoistego lekceważenia tej gałęzi sztuki155. Zdaniem teologów tradycjona- listycznych można się tu dopatrywać swoistego nawrotu do ukrytego ikonoklazmu (obrazoburstwa). Długotrwała kontrowersja dotycząca kultu obrazów trwała w Bi­ zancjum ponad jedno stulecie (711-843), a doprowadziła do ogłoszenia definicji Soboru Nicejskiego II (787), w której przywrócono i zatwierdzono cześć oddawaną przedstawieniom religijnym tak silnie czczonym na Wschodzie przed wybuchem ikonoklazmu, a później z tak wielką mocą niszczonym przez ikonoklastów. Definicja podaję poszczególne kategorie przedstawień, do których zalicza wyobrażenie Krzyża oraz obrazy sporządzane wedle różnych technik artystycznych: ikony, mozaiki czy

154 Por.: Das Werk des Priesterbruderschaftes St. Pius X. in Deutschland, Stuttgart 1998. 155 Por. wypowiedź publicysty religijnego i duszpasterza, ks. Mieczysława Malińskiego, któ­ ra została surowo skrytykowana przez polskich tradycjonalistów: „oczywiście, niejednokrotnie człowieka patrzącego z zewnątrz na religię - również katolicką - może zmylić albo nawet zgor­ szyć wielość nabożeństw, obrzędów, kult świętych patronów, cześć oddawana obrazom, procesje, pieśni, może go zniechęcić rozbudowana teologia z dogmatami, czasami skomplikowanymi nie wiadomo po co...", Μ. Maliński, Zachwyceni Bogiem, Kraków 1998, s. 61. Por. także poglądy przeciwne kultowi obrazów wyrażane przez ks. S. Musiała SJ, a opisane w: „Zawsze Wierni” 2002, nr 1, s. 67-69. 70 II. Doktryna tradycjonalistyczna też wyobrażenia malowane albo rzeźbione na różnych przedmiotach kultu religijne­ go lub codziennego użytku. Zgodnie z nauką Soboru przedstawienia te mogą wyra­ żać zarówno samego Boga, jak również aniołów i świętych, zaś kult dotyczy i winien odnosić się do wzoru, a nie do przedstawienia, które jest tylko figurą i znakiem wy­ rażanej rzeczywistości. W definicji II Soboru w Nicei określono, że:

[...] przedmiotem kultu nie tylko powinny być wizerunki drogocennego i ożywia­ jącego Krzyża, ale tak samo czcigodne i święte obrazy malowane (eikonas), ułożo­ ne w mozaikę lub innym sposobem wykonane, które ze czcią umieszcza się w kościo­ łach, na sprzęcie liturgicznym czy na szatach, na ścianach czy na desce, w domach czy przy drogach z wyobrażeniami Pana naszego Jezusa Chrystusa, Boga i Zbawcy, świętej Bogarodzicy, godnych czci Aniołów oraz wszystkich świętych i świątobliwych mężów156.

Idąc za nauczaniem greckiego Ojca kościoła, św. Bazylego, Sobór naucza, że „kult bowiem obrazu skierowany jest do wzoru, a kto składa hołd obrazowi, ten go składa Istocie, którą obraz przedstawia157. Do tego dziedzictwa starają się nawiązy­ wać integryści.

7. Koncepcja wzajemnych relacji Kościoła i państwa

Aby poddać analizie poglądy współczesnych integrystów katolickich, konieczne jest sięgnięcie do zasad obowiązujących w Kościele w okresie poprzedzającym refor­ my Soboru Watykańskiego II. Tradycjonaliści bezpośrednio nawiązują do tych zasad i domagają się tego samego od posoborowej hierarchii. Wzajemne relacje Kościoła i państwa w ujęciu konserwatywnym dają się sprowadzić do kilku tez. Dokonamy ich kolejnej analizy:158 I. Ecclesia et Status sunt duae societates vere distinctae, ambae perfectae et in suo ordine independentes - Kościół159 i państwo160 są dwoma społecznościami realnie odrębnymi, obie są doskonałe i niezależne w ramach swego porządku.

156 Por.: Sobór Nicejski II, Definicja potępiająca ikonoklazm, [w:] Breviarium Fidei, VII, 637, s. 523, tekst grecki i łaciński: Denzinger, nr 600; Przebieg ikonoklazmu por.: G. Ostro- gorski, Dzieje Bizancjum, Warszawa 1968, s. 141-187. 157 Por.: św. Bazyli, O Duchu Świętym, 18, 45 - PG 32, 149 C; Sobór Nicejski II, Definicja potępiająca ikonoklazm... 158 Por.: G. van No ort, Tractatus de Ecclesia Christi, Hilversum 1932, s. 235-241. 159 Definicja Kościoła por.: „Ecclesia siquidem est societas hominum viatorum, sub magiste­ rio et regimine legitimorum pastorum, ac praecipue Romani Pontificis, eiusdem christianae fidei professione et eorundem sacramentorum communione adunatorum, ad aeternam salutem con- sequandam”, A. Tanquerey, dz. cyt., s. 612. 160 Definicja państwa por.: „Sicut ex pluribus individuis familia, ita e multis familiis oritur so­ cietas civilis, quae generatim in plurium familiarum coetu organice sociato consistit. Eius igitur elementa sunt populus organice coniunctus (cives); potestas suprema, quae populum ad linem 7. Koncepcja wzajemnych relacji Kościoła i państwa 71 II. Ecclesia et Status non debent ab invicem separari sed in mutuum auxilium paci- fice conjugi - Kościół i państwo nie powinny być wzajemnie rozdzielone, ale powin­ ny być złączone w we wzajemnej pokojowej współpracy. III. Status Ecclesiae indirecte subordinatur - Państwo jest pośrednio podporząd­ kowane Kościołowi. Wzajemna odrębność Kościoła i państwa - w ujęciu teologów przedsoborowych - wynika z odrębności celów (fines), jakim służą te społeczności. W myśl tej kon­ cepcji Kościół został powołany do istnienia przez Boga dla duchowego dobra ludzi (bonum spirituale) i wiecznego zbawienia, zaś państwo jest społecznością służą­ cą rozwojowi doczesnemu (prosper itas temporalis). Obie społeczności traktowane były jako doskonałe (perfectae) w obrębie swoich celów, to znaczy jako prowadzą­ ce do najwyższego celu (finis supremus), ale każda w swym własnym zakresie i wy­ posażone we wszystkie środki niezbędne do jego realizacji. Jednocześnie Kościół rzymskokatolicki pojmowany był jako społeczność prowadząca do celu najwyższe­ go w sensie absolutnym (finis Ecclesiae non solum in genere suo, sed absolute supre­ mus est). Wynikało to z zasady o pełnej władzy (potestas plena et suprema) Kościoła w dziedzinie nauczania, rządzenia i uświęcania (docendi, regendi et sanctificandi). Koncepcja ta zakładała naukę o jedynej prawdziwej religii (unica vera religio) sytu­ owanej w Kościele rzymskim oraz dogmat o konieczności tegoż Kościoła do zbawie­ nia (extra Ecclesiam nulla salus). Założenie o doskonałości obu rozważanych społeczności prowadziło do wniosku o ich niezależności, w zakresie swych własnych przedmiotów działania (in suo ordi- ne). Przekonanie to domagało się niezależności dla Kościoła od państwa w zakresie nauczania i sprawowania jurysdykcji (potest inviolabili juro suo ubique terrarum do- ctrinam suum praedicare, jurisdictionem et sacerdotium suum exercere), zaś władza świecka pozbawiona winna być wszelkich uprawnień w dziedzinie czysto religijnej (in materia religionis nihil per se potest). Uniwersalizm Kościoła nie dotyczył jedy­ nie nauki doktrynalnej, ale łączył się z uniwersalizmem terytorialnym, gdyż misja ta sięgać ma obszaru całej ziemi (universa terra est legitimam eius territorium quantum ad spiritualia). Jednym z dokumentów, które w szczególny sposób wyrażają stanowisko integry- stów rzymskokatolickich związanych z Bractwem św. Piusa X, jest schemat, czyli projekt Konstytucji o Kościele przygotowany na Sobór Watykański II przez oficjalną komisję teologiczną pod przewodnictwem Alfreda kard. Ottavianiego, kierującego zarazem kongregacją Świętego Oficjum. Pod wpływem opozycji „liberalnej” więk­ szości, schemat ten nie został przyjęty przez Ojców soborowych. W rozdziale dzie­ wiątym, w części drugiej tego dokumentu rozważane są relacje pomiędzy Kościołem

socialem obtinendum aptis mediis gubernat et proinde instructa est iuribus, quae ad id efficien- dum necessaria sunt; finis socialis, qui in eo est, ut tum singuli tum communitates suis iuribus secure fruì possint et prosperitatem temporalem assequantur”, H. Noldin, Summa Theologiae Moralis, Vol. 2: De Praeceptis, ed. 28, Monachii 1944, s. 289. 72 II. Doktryna tradycjonalistyczna a państwem oraz zagadnienie tolerancji religijnej. W kwestii istoty Kościoła i pań­ stwa projekt głosi, że161:

[...] świecka społeczność [...] musi strzec ziemskich dóbr [...] Kościół, w który czło­ wiek musi włączyć się z powodu swego powołania do nadprzyrodzoności, został usta­ nowiony przez Boga, aby, wciąż się rozszerzając, przy pomocy doktryny, sakramentów, modlitwy i praw, mógł prowadzić swych wiernych do ich wiecznego celu. [...] Każda z tych dwóch społeczności posiada bogate zasoby pozwalające jej na należyte wypełnie­ nie swej własnej misji. Każda jest także doskonała, to znaczy, najlepsza w swej klasie i, co za tym idzie, niezależna od drugiej, posiadając władzę ustawodawczą, sądowniczą i wyko­ nawczą [...].

Druga teza dotycząca relacji Kościoła i państwa w tradycyjnym nauczaniu, a więc nauka o związku państwa z Kościołem, przeciwstawiała się liberalnej koncepcji roz­ dzielenia tych społeczności. Wedle teologów przedsoborowych nie wystarcza przy­ znanie Kościołowi wewnętrznej wolności bez prawa do zabierania głosu w sprawach publicznych (ut Ecclesia nihil curet de statu). W myśl tej nauki nie można uznać obo­ jętności państwa wobec Kościoła (indifferenter se habeat ad Ecclesiam). Ponieważ ci sami ludzie przynależą do państwa i do Kościoła, zatem tylko we wzajemnym po­ wiązaniu tych instytucji upatrywano podstawę dla pokojowego współżycia i możli­ wości harmonijnego rozwoju (ab utraque parte concordia est exoptanda). Prócz tego twierdzono, że odrębność celów państwa i Kościoła nie jest całkowita (etsi distincti sunt diversique ordinis, non ita comparati sunt, ut nulla relatione cohaereant, nihilve ab invicem pendeant). Dla rozwoju pomyślności doczesnej (temporalem prosperita- tem) upatrywano konieczność religii katolickiej (religio sande custodita et virtutum cultura), zaś dla życia religijnego domagano się sprzyjających warunków społecz­ nych (tranquilitas civitatis et rerum temporalium copia aeque distributa). Teolodzy uznali prócz tego, że na wzajemnej zgodzie (concordia) więcej zyskuje państwo, któ­ re domaga się wartości religijnych dla stabilnego trwania. Oczywiście przez religię pojmowano wyłącznie religię rzymskokatolicką, uznaną za jedyne prawdziwe wy­ znanie (unica vera religio)'62. Podobnie więc jak pojedynczy ludzie, tak samo rów­ nież całe społeczności powinny - zdaniem tradycyjnych teologów - wyznawać reli­ gię katolicką163. W związku z tym w projekcie komisji kard. Ottavianiego czytamy:

161 Cytaty ze schematu podajemy za: Schemat kardynała Ottavianiego. Przygotowania Centralnej Komisji Pontyfikalnej do Soboru Watykańskiego II. „Konstytucja o Kościele". Schemat proponowany przez komisję teologiczni}, cz. 2, rozdział IX, [w:] M. Lefebvre, Oni Jego zdetronizo­ wali..., s. 229-235, aneks. 162 Por.: A. Tanquerey, dz. cyt., s. 333: „aliquant religionem esse omnibus absolute ne- cessariam [...] aliquant revelationem esse humano generi moraliter necessariam, et tandem Christianismum esse hodie solam religionem revelatam, cuius ope homo finem suum attingere valeat [...] unicuique gravis incubit obligatio chriastianam fidem amplectendi”; tamże, s. 504: „Sola igitur Romana Ecclesia, quae in omnibus essentialibus una eademque est ac Ecclesia a Chri­ sto fundata, merito vera Ecclesia dicitur”. 163 Por.: tamże, s. 599: „Nécessitas cultus socialis ex eo sequitur quod Deus sit auctor, conser­ vator ac benefactor societatis sicut et hominis”. 7. Koncepcja wzajemnych relacji Kościoła i państwa 73

[...] ponieważ obie te społeczności sprawują władzę nad tymi samymi osobami, i często w stosunku do tego samego przedmiotu, nie mogą się nawzajem ignorować. Przeciwnie, muszą działać w doskonałej harmonii [...]władza świecka nie może być obojętna wobec religii władze świeckie mają możliwość uznać prawdziwy Kościół Chrystusowy, na podstawie wyraźnych znaków jego Boskiego ustanowienia i misji, zna­ ków danych Kościołowi przez jego Boskiego Założyciela [...]164.

Trzecia zasada głosząca pośrednie podporządkowanie państwa Kościołowi była wywodzona z przeświadczenia, że religijny cel Kościoła (zbawienie wieczne) jest godniejszy od wszelkich doczesnych celów pojedynczych ludzi oraz całego społe­ czeństwa cywilnego165. Pośredni charakter tego podporządkowania uzasadniano „przypadłościowym” podporządkowaniem (per accidens) spraw cywilnych, przynależnych państwu - wartościom duchowym. Z tego powodu wykluczano bezpośredni wpływ Kościoła na konkretne sprawy polityczne czy administracyjne, za wyjątkiem określania ogól­ nych reguł prawnych i politycznych. W dziedzinie tzw. spraw mieszanych (causis mixtis), a więc w kwestiach doty­ czących zarazem dziedziny społecznej, jak i religijnej (np. zawieranie małżeństw, wychowanie dzieci) domagano się respektu ze strony państwa dla praw Kościoła, zdając sobie zresztą sprawę z tego, że przewaga sił tkwi i tak po stronie państwa (vis materialis semper est ex parte reipublicae, quum Ecclesia moralibus tantum mediis polleat). W schemacie kard. Ottavianiego znalazły się więc słowa:

[...] Kościół nie rości sobie prawa do wyboru formy rządów i instytucji zajmujących się świeckimi sprawami narodów chrześcijańskich; spośród rozmaitych form rządzenia, Kościół nie potępia żadnej, pod warunkiem, że nie ucierpią z tego powodu religia i za­ sady moralne. [...] Kościół domaga się przestrzegania praw zarówno naturalnych, jak i nadprzyrodzonych, dzięki którym [...] można osiągnąć wszelki porządek społeczny, [...] w swym prawodawstwie, władza świecka musi zastosować się do nakazów prawa naturalnego i uwzględnić pozytywne prawa, zarówno Boskie, jak i kościelne, które mają prowadzić człowieka do nadprzyrodzonej szczęśliwości. [...] władza świecka musi chro­ nić w szczególny sposób całkowitą wolność Kościoła, i w żaden sposób nie może prze­ szkadzać mu w całościowym wypełnianiu jego misji [...].

Poglądy te oparte są na przekonaniu o „obiektywnym charakterze” porządku społecznego (władza pochodząca od Boga) i religijnego (Kościół rzymskokatolicki rozumiany jako jedyna prawdziwa religia).

164 Przekład poprawiono zgodnie z sensem zdania. 165 Por.: G. van Noort, Tractatus..., s. 239-240: „[...] finis Ecclesiae dignior est fine societa- tis civilis, quum omnia bona, quae homines sive singuli, sive in societatem colligati appetere po- ssunt, suo modo conferre debeant ad bonum aeternae felicitatis, quam directe intendit Ecclesia”. 74 II. Doktryna tradycjonalistyczna Uwarunkowania społeczne „państwa katolickiego" Zastosowanie powyższych zasad w konkretnych warunkach uzależniane było od tego, czy rozpatrywane społeczeństwo składa się w większości z wiernych Kościoła rzymskiego i jest rządzone przez katolików (civitas catholica)'66, czy też katolicy sta­ nowią w nim mniejszość obywateli (rozważano trzy drugorzędne możliwości: status non catholicus, status indifferens albo status infidelius). W zależności od tego przewi­ dywane były dwa modele regulacji prawnych w kwestii religii. Schemat kard. Ottavianiego stanowi, że w społeczeństwie katolickim:

[...] władza świecka nie może w żaden sposób zniewalać sumień do przyjęcia wiary objawionej przez Boga. Wiara jest w rzeczy samej kwestią całkowicie swobodnego wy­ boru, i nie może być przedmiotem jakiegokolwiek przymusu [...] nie zwalnia to jednak władzy świeckiej od konieczności stworzenia warunków intelektualnych, socjalnych i moralnych, potrzebnych po to, by wierzący, nawet ci posiadający mniejszą wiedzę, ła­ twiej mogli wytrwać w przyjętej wierze. Tak więc [...] władza świecka może samodziel­ nie regulować i ograniczać publiczne manifestowanie innych wyznań, a także bronić swoich obywateli przed rozpowszechnianiem fałszywych doktryn [...].

Wypowiedź powyższa wskazuje na wykluczenie jakiejkolwiek idei wolności re­ ligijnej (libertas religiosa) z doktryny przedsoborowej166 167. 168 Odrzucenie przez Sobór Watykański II tego tradycyjnego nauczania doprowadziło do zmiany konkordatów z państwami, w których wyznanie rzymskokatolickie posiadało przywilej religii państwowej (Hiszpania, większość państw w Ameryce Łacińskiej). Zmiany te doko­ nały się z inicjatywy samej Stolicy Apostolskiej. Odejście od tradycyjnego nauczania w kwestii wolności religijnej doprowadziło w praktyce do masowego rozwoju wy­ znań niekatolickich w krajach o katolickiej dotąd większości społeczeństwa, zwłasz­ cza w Ameryce Łacińskiej (gdzie Kościół opuściło po Soborze ponad 60 milionów wiernych), gdyż ustawodawstwo tych państw zostało zmienione, a przepisy zakazu­ jące publicznej działalności wyznań niekatolickich (np. protestanckich, ale też sekt neopogańskich) - odwołane. Bractwo św. Piusa X potępia te zmiany i wyraża po­ gląd, że Stolica Apostolska przyczynia się w ten sposób do dechrystianizacji całych narodów. Dla integrystów odchodzenie wiernych, a więc kryzys instytucji Kościoła, jest dowodem na rzecz konieczności ponownego zaprowadzenia dawnych praw w celu „ochrony wiary prostego ludu przed działaniem sekt”. Tradycyjna doktryna przewidywała możliwość dopuszczenia pewnego rodza­ ju tolerancji religijnej (tolerantia religiosa)'61 w państwach o większości katolickiej, gdyż jak proponowała komisja kard. Ottavianiego:

166 Por.: tamże: „Nomine caholicae regionis hic designatur ea cuius non solum plerique inco- lae sunt catholici, sed etiam regimen secundum catholica principia geritur”. 167 Por.: tamże, s. 603: „Omnis Status christianus per se eadem habet officia erga Ecclesiam ac status catholicus, quia quicumque baptismo initiantur, auctoritati a Christo fundatae subiiciun- tur; rebellio, schisma vel haeresis nullum ius conferunt, nec ab obligatione eximunt”. 168 Por: H. Hurter, dz. cyt., Vol. 1, s. 239: „Sequitur tolerantiam religiosam esse impiam et absurdam. Non loquimur de tolerantia politica, qua princeps civilis non prohibet, ideoque per- 7. Koncepcja wzajemnych relacji Kościoła i państwa 75

[...] w pewnych okolicznościach, można wymóc na władzy świeckiej sprawiedliwą tolerancję [...] aby, z jednej strony, uniknąć większego zła, takiego jak zgorszenie lub wojna domowa, stanowiącego przeszkodę w nawracaniu na prawdziwą wiarę, czy innego zła tego rodzaju; z drugiej zaś, by uzyskać ważniejsze dobro, takie jak społeczne współ­ działanie i pokojowa koegzystencja obywateli różnych wyznań, większa wolność dla Kościoła i możliwość skuteczniejszego wypełniania jego nadprzyrodzonej misji [...]169.

Zdefiniowana w ten sposób tolerancja religijna zwana jest również tolerancją cy­ wilną (tolerantia civilis) w odróżnieniu od tolerancji dogmatycznej (tolerantia do­ gmatica), która jako dopuszczenie do „rozsiewania błędów w dziedzinie wiary” była konsekwentnie wykluczona170. Natomiast w państwach niekatolickich, wedle tradycyjnej doktryny, jak stanowi cytowany schemat:

[...] niekatolicka władza świecka musi dostosować się przynajmniej do nakazów pra­ wa naturalnego [...] winna przyznać swobody obywatelskie wszelkim formom kultu, które nie są sprzeczne z religią naturalną.

Na podstawie pokazanych tutaj zasad można stwierdzić, że rozróżnienie na pań­ stwa katolickie i niekatolickie uwarunkowane było możliwościami instytucjonalny­ mi Kościoła w tych krajach, zasięgiem religii katolickiej i dążeniem do zachowania porządku społecznego (bono sociali). Ułożenie stosunków w państwie niekatolickim nie stanowiło przy tym stanu pożądanego, gdyż główna idea zaprowadzenia wszę­ dzie państw katolickich wynikała z uniwersalistycznego dążenia Kościoła i przeko­ nania o absolutnym charakterze katolicyzmu. Dostosowanie niezmiennych zasad do istniejącej sytuacji wyraża zatem stan przypadłościowy, nadający się do przyję­ cia w wyjątkowych warunkach, a nie istotne uporządkowanie stosunków na całym świecie171. mittit, ut quilibet earn sequatur religionem, quam vult, et cuius motivum est pax publica, timor fundatus, ne aloquin maiora sequatur mala. [...] Sed loquimur de ea tolerantia, qua ideo permit- tuntur variae et contrariae professiones fidei et sectae, et cuilibet plena fit libertas earn sectandi, quae ipsi arriserit, quod omnes professiones et sectae coram Deo et in ordine ad salutem eiusdem esse iuris, valoris et pretii hebentur [...]”. 169 Por. B. Merkelbach, Summa Theologiae Moralis, Vol. 1: De principas, Paris 1931, s. 568: „Infidelium ritus a principibus christanis approbari aut foveri non possunt (Sy//[ai>us], prop. 77- -79); tolerari autem aliquando possunt, si ex eorum prohibitione maiora timerentur mala, vel maiora impedirentur bona: sic Deus in mundo tolérât mala ne peiora incurrantur, vel meliora impediantur. Hine moderate tolerantur Iudeorum ritus, ex quorum conservatione magnum habe- mus fidei nostrae testimonium”. 170 Por.: D. Prümmer, Manuale Theologiae Moralis, Vol. 1, ed. 13, Barcinone 1958, s. 363: „Etenim etiamsi Ecclesia nequit admittere tolerantiam dogmaticam, i. e. permitiere, ut errores in fide spargantur, attamen exercet tolerantiam civilem, i. e. non solum tolérât acatholicos, sed etiam eos vero amore christiano prosequitur. Quare e. gr. numquam persécuta est iudaeos, sicuti facit modernus Antisemitismus”. 171 Por.: A. Tanquerey, dz. cyt., s. 611: „Dantur enim circumstantiae in quibus libertas con- scientiae, libertas cogitandi et loquendi necnon libertas cultus tolerari possunt, hoc exigente ipso bono sociali”. 76 II. Doktryna tradycjonalistyczna Niektóre akty Magisterium przedsoborowego Przedstawiane tutaj koncepcje znajdowały wielokrotnie swój wyraz w oficjalnych dokumentach papieży przedsoborowych i w innych aktach Magisterium, które były wydawane szczególnie w czasie rozpowszechniania się liberalnych zasad w Europie i Ameryce Łacińskiej, począwszy od rewolucji francuskiej, potępionej przez kolej­ nych papieży, począwszy od Piusa VI (1775-1799)172 173174. Jednym z pierwszych wyraźnych potępień liberalizmu przez biskupa Rzymu była encyklika Mirari vos Grzegorza XVI (1832-1846) z 1832 r., w której wolność sumie­ nia i wyznania została nazwana zasadą „błędną, niedorzeczną, a nawet szaleńczą (deliramentum)"m. W 1864 r. papież Pius IX (1846-1878) wydał zbiór uroczyście potępionych opinii (Syllabus), który dołączono do encykliki Quanta cura'74. Syllabus jest zestawieniem opinii potępionych już w innych miejscach przez papieża i doty­ czy zarówno zasadniczych kwestii doktrynalnych (potępienie naturalizmu, liberali­ zmu, indyferentyzmu religijnego czy też wolności religijnej), jak również problemów moralnych (etyka chrześcijańska, sprawy małżeńskie), ale też tajnych stowarzyszeń, programu reform w dziedzinie praw i ustroju Kościoła oraz głosów na rzecz przyję­ cia w Kościele zasad liberalizmu politycznego. Szereg spośród tych zdań dotyczyło

172 Por.: „Pius VI, trzymając się nadal zasady legitymizmu, na tajnym konsystorzu (29 marca 1790 roku) potępił konstytucję cywilną duchowieństwa, a kiedy w odpowiedzi na to rząd fran­ cuski zajął posiadłości papieskie (Awinion i hrabstwo Venaissin), zaprotestował publicznie oraz potępił Deklarację praw człowieka i obywatela jako «prowadzącą do obalenia religii katolickiej i posłuszeństwa należnego monarchom». Papież więc opowiedział się i tym razem po stronie mo­ narchii absolutnych przeciwko zasadzie wolności, demokracji i suwerenności ludu", J. Keller, dz. cyt., s. 220; Por.: „Papież Pius VI, po paromiesięcznym wahaniu, w breve do biskupów zasiadają­ cych we francuskim Zgromadzeniu Narodowym (10 III 1791) i w breve do całego narodu fran­ cuskiego (13 kwietnia) potępił [...] tolerancję religijną i zasadę wolności religijnej oraz zasadę swobody myślenia, mówienia, pisania i drukowania o religii tego, co się komu podoba. Papież pisał o ustawie cywilnej, że [...] wolność myśli i działania sprzeciwia się prawu boskiemu, a wła­ dza monarchy wywodzi się z ustanowienia bożego, nie z umowy społecznej”, M. Żywczyński, Włochy nowożytne, Warszawa 1971, s. 42-44. 173 J. Keller, dz. cyt., s. 224; M. Żywczyński, dz. cyt., s. 113; por.: „From this poisoned source of indifferentism flows that false and absurd, or rather extravagant maxim, that liberty of conscience should be established and guaranteed to each man - a most contagious error, to which leads that absolute and unbridled liberty of opinion which for the ruin of Church and State spreads over the world, and which some men, by unbridled impudence, fear no to present as advantagous to the Chruch”, przekład z encykliki Grzegorza XVI Mirari vos (1832), cyt. za: „ Angélus” 1999, Vol. XXII, nr 4, s. 38. 174 Por.: „Pius IX wyraził swoją nieufność do systemu nowoczesnych wolności w encykli­ ce Quanta cura (z 8 XII 1964), do której dołączył Syllabus, czyli wykaz nowoczesnych błędów. Obydwa dokumenty, przygotowywane od 1859 r., uzyskały ogromny rozgłos, przy czym dodatek bardziej zwrócił na siebie uwagę niż dokument podstawowy, jakim była sama encyklika. Syllabus zawierał 80 twierdzeń, które od lat 15 były przedmiotem papieskich potępień w jego alloku- cjach i encyklikach”, D. Olszewski, Dzieje chrześcijaństwa w zarysie, Kraków 1999, s. 289. Por.: Z. Zieliński, Papiestwo i papieże dwóch ostatnich wieków. Warszawa 1983, s. 236-238. 7. Koncepcja wzajemnych relacji Kościoła i państwa 77 wzajemnych relacji Kościoła i państwa, władzy duchownej i świeckiej. Przytoczymy te najbardziej charakterystyczne, gdyż dokument ten ma kapitalne znaczenie w dzie­ jach polemiki nowożytnego papiestwa ze współczesnym liberalizmem175:

55. Kościół od Państwa, a Państwo od Kościoła winno być odłączone. 77. W naszych czasach nie jest już więcej rzeczą pożyteczną, by religia katolicka trak­ towana była jako jedyna (unicam) religa państwowa, z wykluczeniem wszystkich pozo­ stałych. 78. Stąd w niektórych państwach katolickich chwalebnie zostało zastrzeżone w pra­ wie, by osoby tam przebywające miały całkowitą swobodę sprawowania publicznego ja­ kiegokolwiek kultu. 79. Fałszywe jest twierdzenie, że wolność obywateli w wyborze jakiegokolwiek kultu przyznana wszystkim i pełna swoboda głoszenia i wypowiadania publicznie jakichkol­ wiek poglądów sprzyja zepsuciu obyczajów i charakterów, a także rozszerzaniu się szko­ dliwego indyferentyzmu (indifferentismi).

W nauczaniu papieża Piusa IX potępienie to otrzymało pierwszorzędną rangę doktrynalną, gdyż na kartach wspomnianej encykliki znalazły się słowa:

[...] zatroskani o naszą najświętszą religię, a także o zdrową naukę i zbawienie dusz ludzkich nam powierzonych oraz o dobro samej społeczności ludzkiej [...] wszystkie i każdą z osobna przewrotną opinię i naukę oddzielnie wymieniając w tym Piśmie, Naszą powagą Apostolską je odrzucamy, piętnujemy i potępiamy176.

Teolodzy katoliccy okresu przedsoborowego oceniali wspomnianą rangę doktry­ nalnych wypowiedzi papieskich jako orzeczenie nieomylne177. Konkordaty zawarte przez Piusa IX z Hiszpanią (1851) oraz Ekwadorem (1862) stanowią przykład rozwiązania wzajemnych stosunków państwa i Kościoła w kra­ ju o większości katolickiej wedle tradycyjnych zasad178. Również w czasie Soboru Watykańskiego I planowano przyjęcie nauki dogmatycznej o jedynej prawdzi­ wej religii tożsamej z Kościołem rzymskim i potępienie tolerancji religijnej przez Kościół179. Przygotowany projekt nie został przyjęty, gdyż po wybuchu w lipcu

175 Encyklika Quanta Cura i Syllabus Papieża Piusa IX, tłum. J. Wojtczak, Komorów [1997]. Uwagi dot. przekładu Syllabusa na j. polski zob.: Papież Pius IX. Syllabus błędów, tłum, i wprowa­ dzenie Μ. Wojciechowski, „Studia Theologica Varsoviensia” 1998, t. 36, nr 2, s. 113-118. 176 Por.: Encyklika Quanta Cura..., s. 26. 177 Por.: I. Różycki, Dogmatyka, t. 1, Kraków 1947, s. 314; C. Pesch, Praelectiones dogmati- cae. Vol. 1, ed. 3, Friburgi Brisgoviae 1903, s. 325: „Exemplum collectionis definitionum ex cathe­ dra praebet Syllabus Pii IX”. 178 Por.: C. Mirbt, Quellen zur Geschichte des Papsttums und des Römischen Katholizismus, 4. Aufl., Tübingen 1924, s. 446-449. 179 Por. projekt kanonu dogmatycznego w tej kwestii: „Si quis dixerit, intolerantiam illam, qua Ecclesia catholica omnes religiosas sectas a sua communione separatas proscribit et damnat, divi­ no iure non praecipi, aut de veritate religionis opiniones tantum, non autem certitudinem haberi 78 II. Doktryna tradycjonalistyczna 1871 r. wojny francusko-pruskiej papież Pius IX przerwał w październiku tego ro­ ku obrady soborowe. Poglądy te znalazły jednak swój wyraz w licznych dokumen­ tach i wystąpieniach Piusa IX, z przytoczonym wyżej we fragmentach Syllabusem na czele. Potępienie zasady wolności religijnej i odrzucenie liberalnych swobód obywa­ telskich sformułował również Leon XIII (1878-1903) w encyklice Immortale Dei (1885)180:

Z tych papieskich rozporządzeń [Grzegorza XVI i Piusa IX] te oczywiście wynikają pewniki: że początek władzy państwowej jest od Boga, a nie od ludu, że prawo do buntu sprzeciwia się rozumowi, że nie godzi się ani pojedynczym ludziom, ani państwom obo­ wiązków religijnych mieć za nic, albo różnym wyznaniom jednakową okazywać życz­ liwość, że nieograniczone prawo myślenia i wyrażania swych zdań nie należy do praw obywatelskich i nie zalicza się do rzeczy zasługujących na względy i poparcie.

Poglądy te wyrażane były przez kolejnych papieży, np. za pontyfikatu Piusa X (1903-1914), który w encyklice Vehementer Nos (1906) potępił politykę Francji wo­ bec Kościoła: zerwanie konkordatu w roku 1903 i wprowadzenie rozdziału państwa i Kościoła w roku 19051”. Podobnie pisał także Pius XI (1922-1939), ustanawiając święto Chrystusa Króla encykliką Quas Primas (1925)l82:

[...] nie ma tu żadnej różnicy między jednostkami, rodzinami czy państwami, ponie­ waż ludzie złączeni w społeczeństwie niemniej podlegają władzy Chrystusa, jak jednost­ ki. Zaiste On jest źródłem zbawienia dla pojedynczych ludzi, jak i dla ogółu [...] On sam jest sprawcą pomyślności i prawdziwej szczęśliwości tak dla pojedynczych obywateli, jak dla państwa [...] Niechże więc rządcy państw nie wzbraniają się sami i wraz z swoim na­ rodem oddać królestwu Chrystusowemu publicznych oznak czci i posłuszeństwa, jeżeli pragną zachować nienaruszoną swą powagę i przyczynić się do pomnożenia pomyślno­ ści swej ojczyzny.

Początki nowej orientacji Kościoła datują się dopiero na pontyfikat Jana XXIII (1958-1963). Nowe nauczanie przyjęte na Soborze Watykańskim II jest dziś obowią­

posse, ideoque omnes sectas religiosas ab Ecclesia tolerandas esse, anathema sit”, H. Hurter, dz. cyt., Vol. 1, s. 239 [przyp. 1]. 180 Por.: Encyklika Ojca św. Leona XIII Immortale Dei o państwie chrześcijańskim, Jaidhof 1995, s. 20 (tekst poprawiono). 181 Por.: „W latach 1901-1904 zlikwidowano szkolnictwo zakonne, a w r. 1905 Francja wpro­ wadziła rozdział Kościoła od państwa. W ustawie z 1905 r. stwierdzono, że Republika gwarantu­ je wolność sumienia, ale nie wypłaca poborów i nie subwencjonuje żadnego z wyznań. Kościoły mogą się organizować wedle zasad przez nie przyjętych, lecz z punktu widzenia prawa państwo­ wego stanowią one tylko stowarzyszenia o charakterze prywatnym. Przyjęcie przez Francję sys­ temu rozdziału Kościoła od państwa stało się doniosłym precedensem”, M. Sczaniecki, Pow­ szechna historia państwa i prawa, wyd. 7, Warszawa 1994, s. 395. 182 Por.: Pius XI, Encyklika Quas primas, Jaidhof 1996, s. 13. 7. Koncepcja wzajemnych relacji Kościoła i państwa 79 zującym stanowiskiem hierarchii Kościoła rzymskokatolickiego w relacjach z pań­ stwem183 184.

Stanowisko współczesnego integryzmu Współczesny integryzm rzymskokatolicki odrzuca przeprowadzoną na Soborze Watykańskim II reformę i kontynuuje w swym nauczaniu przedstawione wyżej zasa­ dy określone w tradycyjnej doktrynie przedsoborowej w dziedzinie relacji Kościoła i państwa. Zdaniem tradycjonalistów współczesne, soborowe przeorientowanie sta­ nowiska hierarchii Kościoła rzymskiego wobec porządku państwowego oznacza da­ leko idące zaakceptowanie wartości demokratyczno-liberalnych cywilizacji zachod­ niej. W przeświadczeniu konserwatywnych krytyków tej nowej orientacji, polityka prowadzona w duchu otwarcia na świat, „dialogu” i aggiornamento proklamowane­ go przez Sobór Watykański II prowadzi do upodobnienia Kościoła do dzisiejszego świata, który jest dziedzicem rewolucji francuskiej, i zasadza się na ideach sprzecz­ nych z jego „monarchiczną” strukturą. Integryści wielokrotnie zabierali głos w tej sprawie. 21 listopada 1983 r. został wystosowany list otwarty abpa Lefebvre i bpa de Castro Mayera do papieża Jana Pawła II. Wśród zarzutów postawionych posoborowej orientacji Kościoła znajduje się także kwestia wolności religijnej, kluczowego problemu należącego do sfery rela­ cji Kościoła i państwa. Jak piszą dwaj wspomniani biskupi:

Soborowy dokument Dignitatis humanae stwierdza, że każdy człowiek posiada przy­ rodzone prawo do wolności w dziedzinie religijnej, co stoi w sprzeczności z nauczaniem poprzednich papieży, którzy wyraźnie odrzucają podobne bluźnierstwo. [...] Sobór po­ suwa się aż do tej niedorzeczności, że ogłasza prawo nieuznawania i nie trzymania się Prawdy, zmusza rządy do rezygnacji z dyskryminacji religijnej przez ustanowienie rów­ ności wobec prawa religii prawdziwej i religii fałszywych. Doktryna ta opiera się na fał­ szywej koncepcji godności człowieka, która pochodzi od pseudo-filozofów Rewolucji Francuskiej, agnostyków i materialistów [...]. Skutki uznania przez Sobór fałszywych praw człowieka burzą podstawy społecznego panowania Pana Jezusa, a także naruszają autorytet i władzę Kościoła [...]IM.

W tym i w wielu innych wystąpieniach tradycjonaliści podejmują próbę cało­ ściowej oceny przemian zachodzących w Kościele w drugiej połowie XX w. Ich zda­ niem proces „udzisiejszenia” katolicyzmu zaowocował najcięższym kryzysem w do­ tychczasowej historii Kościoła rzymskiego. Lekarstwem na postępującą laicyzację i dezintegrację struktur kościelnych, widoczne szczególnie wyraźnie w państwach zachodnich, ma być powrót do zasad obowiązujących przed Soborem.

183 Por.: Prawo, [hasło w:] Mały słownik teologiczny..., kol. 314-315; Tolerancja, [hasło w:] tamże, kol. 496-497; Wolność religijna, [hasło w:[ tamże, kol. 554. 184 Por.: List otwarty abpa Lefebvre i bpa de Castro Mayera do papieża Jana Pawła II, [w:[ M. Lefebvre, Kazania..., s. 155-162. 80 II. Doktryna tradycjonalistyczna Kapłani Bractwa św. Piusa X prowadzący apostolat na terenie Polski, wydali w styczniu 1996 r. oświadczenie, w którym stwierdzają, że:

Bractwo nie jest niczym innym niż wiernym echem magisterium Kościoła, głoszą­ cym powszechne i społeczne Królestwo Pana naszego Jezusa Chrystusa, które oznacza [...] podporządkowanie prywatnego i publicznego, społecznego i politycznego życia Przykazaniom Boga i Prawom Świętego Kościoła Katolickiego185.

W dziedzinie zaś praktycznego zastosowania powyższej reguły autorzy deklara­ cji napisali: „Bractwo św. Piusa X nie może być bezpośrednio zamieszane w poli­ tyczne życie w państwie”. Jako uzasadnienie tej postawy podano wcześniej, że: „cele Kościoła (bonum commune supernaturale) nie są tożsame z celami politycznymi (bo­ num commune naturelle)". Jest to wyraźne nawiązanie do przywołanego w oświad­ czeniu katolickiego Magisterium przedsoborowego. Przekonanie o obiektywnym charakterze porządku nadprzyrodzonego skłania tradycjonalistów do głoszenia jednolitych zasad rządzących zarówno państwem, jak i Kościołem. Jako cel przedstawiane jest odnowienie państw katolickich, które prze­ trwały nacisk wpływów laickich aż do okresu Soboru Watykańskiego II (Hiszpania, Ameryka Łacińska), i ustanowienie nowych. Jednakże idea sprawiedliwości, a więc: zachowania porządku społecznego i uniknięcia niepokojów w relacjach z władza­ mi politycznymi, wyklucza działanie z użyuciem przymusu, do którego zresztą i tak Kościół nie posiadałby żadnych środków (Ecclesia moralibus tantum mediis polleat). W państwach o mniejszości katolickiej Kościół miałby domagać się swobody i po­ szanowania prawa naturalnego, zaś w państwach o przewadze katolickiej miałby zaprowadzić „społeczne panowanie Chrystusa”, które oznacza nadanie katolickiego charakteru instytucjom publicznym186. Poglądy te znajdują poparcie wśród niewielkiej grupy integrystów i stanowią ra­ dykalny przykład współczesnego konserwatyzmu religijnego i społecznego, który w swych założeniach sięga do zasad charakterystycznych dla okresu ancien régime, a nawet wywodzi się z epoki poprzedzającej Reformację. Obok konsekwentnego konserwatyzmu omawiana koncepcja odznacza się bezkompromisowym przywiąza­ niem do scentralizowanego porządku i hierarchii. We współczesnej myśli politycz­ nej jest to ostatni „bastion” restauracji i „katolickiej teokracji”, który posiada nader

185 Por.: Deklaracja księży Bractwa św. Piusa X działających w Polsce, „Zawsze Wierni” 1996, nr 9, s. 40. 186 Warto zauważyć, że np. w konkordacie zawartym pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Sto­ licą Apostolską w roku 1925 i w obu konstytucjach Polski międzywojennej nie proklamowano religii katolickiej jako religii stanu. Konstytucja marcowa (uchwalona 17 marca 1921 r.) stanowiła w art. 114, ust. 1: „wyznanie rzymskokatolickie, będące religią przeważającej większości narodu, zajmuje w Państwie naczelne stanowisko wśród równouprawnionych wyznań”. Artykuł ten utrzy­ mano w konstytucji kwietniowej (z 23 kwietnia 1935 r.). Por.: Konstytucje Polski. Studia mono­ graficzne z dziejów polskiego konstytucjonalizmu, red. M. Kallas, t. 2, Warszawa 1990, s. 102-105, 177-179. 7. Koncepcja wzajemnych relacji Kościoła i państwa 81 ograniczony zasięg, chociaż jego zwolennicy działają w niewielkich grupach w wie­ lu krajach, w tym także (a może zwłaszcza) w Stanach Zjednoczonych, Szwajcarii, Niemczech i we Francji. Natomiast posoborowa hierarchia Kościoła odnosi się do tych idei nadzwyczaj niechętnie. Szczególnie interesująca pozostaje ciągłość tej kon­ cepcji, która trwa pomimo upływu dwóch stuleci cywilizacji liberalnej, napotykając na coraz silniejszą opozycję, ostatnio również wśród hierarchów Kościoła.

Postawa „integralna" Zwolennicy katolickiego integryzmu są zdania, że ich stosunek do katolickie­ go Magisterium jest wiernym zachowaniem zasad uroczyście ogłoszonych przez Kościół dla zachowania wiary. Dlatego ich stanowisko daje się streścić w słowach, które kończą Trydenckie wyznanie wiary (1564):

[...] prawdziwą katolicką wiarę, poza którą nie może być nikt zbawiony (nemo sa- lvus esse potest), a którą w chwili obecnej bez przymusu wyznaję i naprawdę podzielam, tę samą całą (integram) i nieskalaną (immaculatam) aż do ostatecznego tchnienia życia z pomocą Bożą stale dochowywać i wyznawać będę oraz dołożę wszelkiego starania, by moi podwładni, lub inni, z urzędu mej opiece powierzeni, tę wiarę wyznawali i w niej byli pouczeni [...]187.

Właśnie to przekonanie o zachowaniu całej (integram) i nieskalanej (immacula­ tam) wiary jest podstawą do użycia określenia „integryzm” w odniesieniu do śro­ dowisk, które w ten sposób wyrażają swą religijną tożsamość. Wiara ta ma stano­ wić jedyne kryterium merytorycznej oceny soborowych i posoborowych reform oraz wszystkich duszpasterskich decyzji podejmowanych przez papieży i biskupów w Kościele rzymskokatolickim.

187 Por.: Pius IV, Bulla Iniunctum nobis, Trydenckie wyznanie wiary...

III. Liturgia

Do końca pontyfikatu papieża Piusa XII obowiązywała w Kościele tradycyjna li­ turgia łacińska, która została następnie wstępnie zreformowana przez Jana XXIII, a później przez Pawła VI (1969), przez zmianę rytu (sposobu sprawowania) mszy i innych obrzędów Kościoła. W tym miejscu przedstawimy liturgię tradycyjną, któ­ ra zwana jest także trydencką, gdyż po Soborze Trydenckim istniejące przepisy li­ turgiczne Kościoła zostały uporządkowane i skodyfikowane przez papieża św. Piu­ sa V w bulli Quo primum (1570) oraz w oficjalnym wydaniu Mszału Rzymskiego. Liturgia (gr. leiton - publiczny, ergon - dzieło) jest sprawowaniem przez Kościół czynności publicznego kultu religijnego. Szereg zagadnień liturgicznych należy do doktryny wiary katolickiej, a Sobór Trydencki wypowiadał się także o kwestiach li­ turgicznych. Niektóre z tych wypowiedzi mają rangę dogmatyczną. W dobie nowo­ żytnej nad poprawnym sprawowaniem czynności liturgicznych, zgodnie z zasadami odnowy trydenckiej, czuwała św. Kongregacja Obrzędów (Congregatio [...] pro sa- cris ritibus et caeremoniis), powołana do życia przez papieża Sykstusa V (1585-1590) w bulli Immanesa aeterni Dei (22 stycznia 1588 r.)188. Dokumenty wydawane przez tę dykasterię Kurii Rzymskiej są cennym źródłem do poznania dawnej dyscypliny liturgicznej. Rozważając tradycyjną liturgię katolicką, należy przedstawić założe­ nia architektury sakralnej, jako miejsca, w którym sprawowane są czynności kultu, a następnie przejść do wyposażenia kościołów, zwłaszcza zaś skoncentrować się na ołtarzu, który jest centralnym miejscem, ośrodkiem sprawowania liturgii. Kolejne

188 Por.: E. Sztafrowski, Kuria rzymska, Warszawa 1981, s. 219. Fragmenty bulli w: A. Guillos, Wykład historyczny, dogmatyczny, moralny, liturgiczny i kanoniczny wiary katolickiej z odpowiedziami na zarzuty wzięte z nauk przeciw religii albo teologia dogmatyczna i moralna ku użyciu wiernych Chrystusowych, tłum. L. Rogalski, t. 4, Warszawa 1893, s. 4, przyp. 3: „cum sac- ris ritus et caeremoniae, quibus ecclesia a Spritu sancto edocta ex apostolica traditione et disci- plina utitur in sacramentorum administratione, Divinis officiis, omnique Dei et sanctorum ve- naratione, magnam christiani populi eruditionem, veraeque fidei protestationem contineant [...] cupientes filiorum ecclesiae pietatem, et divinum cultum sacris ritibus et caeremonis conservan- dis instaurandisque magis augere”. 84 III. Liturgia kwestie dotyczą naczyń i szat liturgicznych, a później samych obrzędów ze szczegól­ nym uwzględnieniem mszy św.

1. Układ i wystrój kościoła

Gmach kościoła, wzniesiony zgodnie z tradycyjnymi założeniami architektury katolickiej, nie powinien stanowić wygodnego klubu dla spotkań wspólnoty reli­ gijnej, jak twierdzą zwolennicy przebudowy starych kościołów, ale - zdaniem in- tegrystów - jako miejsce sprawowania świętych obrzędów religii katolickiej winien różnić się od budowli przeznaczonych na działalność świecką. Poszczególne części budynku kościelnego mają różne symboliczne znaczenie: kościoły budowane są na planie krzyża, a dla podkreślenia szczególnego znaczenia ołtarza głównego, mieści się on w prezbiterium (część kościoła przeznaczona dla duchownych), oddzielonym od reszty świątyni balaskami, przy których rozdawana jest komunia. Z racji powa­ gi miejsca w kościołach dawniej nie można było urządzać żadnych niegodnych im­ prez, a nawet koncertów. W tradycyjnym wystroju kościoła podstawowe miejsce ma kilka lub więcej oł­ tarzy, na których sprawowana jest Ofiara Mszy Świętej. W prezbiterium kościo­ ła umieszczano największy i najbardziej okazały ołtarz (altare) zwany wielkim, na którym sprawowana była Ofiara Mszy Świętej w niedziele i święta. Na ołtarzu tym sytuowano także tabernakulum. Ponadto w nawach bocznych znajdowały się bocz­ ne ołtarze, na których sprawowano msze św. ciche w dni powszednie (ferie) oraz przy innych okazjach. Na tych bocznych ołtarzach nie było zwykle tabernakulum, a ofiarę sprawowano przed krucyfiksem. Nazwa ołtarza wywodzi się od łacińskie­ go słowa altus (wyniosły) i od alta res (rzecz wzniesiona), a więc oznacza miejsce sprawowania wzniosłych tajemnic, miejsce wyniosłe, godne chwały i wyodrębnione w stosunku do otoczenia. Do ołtarza podchodzi się zwykle po trzech stopniach (gra- dus). Sam ołtarz jest płytą czworoboczną wykonaną z samego kamienia lub składa się z niewielkiego kamienia otoczonego obudową z drewna. Rozróżniane były ołtarze stałe i przenośne. Ołtarz stały był zwykle murowany z kamienia i trwale przytwierdzony do podłoża. Natomiast ołtarz przenośny, na­ zywany również ruchomym albo kamieniem świętym, wykonany bywał w formie płyty kamiennej takiej wielkości, aby w czasie liturgii zmieściły się na niej kielich i hostia. Kamień taki osadzano w drewnianej konstrukcji i poświęcano (drewnia­ na obudowana nie była dodatkowo poświęcana) przez biskupa za pomocą świętego oleju. Na kamieniu ołtarzowym albo w odpowiednim miejscu dużego kamiennego ołtarza, gdzie miały być w czasie liturgii ustawione kielich i hostia, ryto pięć krzy­ ży, jeden w środku, a cztery po bokach. Krzyże te symbolizują pięć ran Chrystusa. W centrum kamienia ołtarzowego znajduje zamurowane niewielkie zagłębienie zwane grobem (sepulcrum), w którym biskup w czasie poświęcenia umieszczał re­ likwie świętych, najczęściej patronów ołtarza lub całego kościoła. Fakt zamknięcia relikwii w grobie - kamieniu, potwierdzano oficjalnym pismem sygnowanym przez 1. Układ i wystrój kościoła 85 biskupa i przechowywanym w kościele. Relikwie świętych znajdujące się w miejscu, gdzie spoczywać będą Ciało i Krew Pańska, wyrażają mistyczny związek pomiędzy Jezusem Chrystusem i jego świętymi189. Podczas mszy, gdy kapłan podchodził po raz pierwszy do ołtarza i składał na nim pocałunek, wypowiadał słowa modlitwy, w której zwracał się z prośbą o odpuszczenie swych grzechów przed rozpoczęciem świętych czynności przez pośrednictwo tych właśnie świętych190. Modlitwa ta zosta­ ła zniesiona w liturgii Pawła VI, podobnie jak wiele innych wyrazów uszanowania dla ołtarza, który obecnie często zastępowany jest stołem. Kapłan celebrujący liturgię, po odprawieniu modlitw pokutnych, wstępował z początkiem mszy przed ołtarz po trzech stopniach. Podwyższenie to, na którym znajduje się miejsce celebracji przed ołtarzem, symbolizuje istotną sakramentalną różnicę pomiędzy ludem a kapłanem-ofiarnikiem sprawującym święte tajemnice. Ponadto wierni mogą wtedy lepiej widzieć kapłana w czasie liturgii, gdyż stoi po­ wyżej zgromadzenia. Ministranci służący do mszy stoją lub klęczą na pierwszym stopniu ołtarza, poniżej kapłana, co wyraża hierarchię przy sprawowaniu czynności liturgicznych. W literaturze katolickiej z dawnych wieków znajdowały się wielorakie wyjaśnienia symbolicznego sensu i znaczenia trzech stopni ołtarzowych. Pierwszy, najniższy stopień symbolizował czystość, drugi - wzniesienie duszy do Boga i do tajemnic wiary, a trzeci - cnoty nadprzyrodzone potrzebne kapłanowi do godne­ go sprawowania ofiary. Wedle innego wyjaśnienia trzy stopnie oznaczają trzy cno­ ty teologiczne (Wiarę, Nadzieję i Miłość), które powinny ożywiać kapłana oraz być wzorem dla wiernych. Sprzęty służące do sprawowania liturgii na ołtarzu można podzielić na wyposa­ żenie samego ołtarza oraz naczynia i szaty liturgiczne. Na ołtarzu kładziono także trzy poświęcone, lniane obrusy, aby ochronić przed profanacją Krew Chrystusa na wypadek rozlania zawartości kielicha po konsekracji. Symbolizowały one ponad­ to te płótna, w które po śmierci krzyżowej było owinięte ciało Chrystusa191. Obrus wierzchni był największy i przykrywał cały ołtarz, dwa kolejne mogły być krótsze192. Ogólne zasady sprawowania mszy zawarte były w Mszale Rzymskim, w części zwanej rubrykami ogólnymi. Zgodnie z tymi regułami na środku ołtarza, w miej­ scu gdzie znajduje się poświęcony kamień z relikwiami, stał od początku liturgii na korporale (rodzaj niewielkiego obrusa) kielich, przykryty pateną, na której z kolei znajduje się przykrycie osłaniające cały kielich, zwane welonem, w tym samym ko-

189 Św. Kongregacja Obrzędów piszę w dekrecie z 6 października 1837 r„ że: „Reliquiae ibi reponuntur ob relationem, ac misticam analogiam inter Dominum Jesum Christum caput mar- tyrum eiusque membra”, tamże, s. 72, przyp. 1. 190 „Oramus te, Domine, per merita sanctorum tuorum, quorum reliquiae hic sunt et om­ nium sanctorum: ut indulgere digneris omnia peccata mea. Amen”, Mszał Rzymski z dodaniem nabożeństw nieszpornych, Tyniec-Bruges 1956, s. 867. 191 Zachowane przez stulecia jako cenna relikwia, znana pod nazwą Całunu Turyńskiego. 192 Dekret św. Kongregacji Obrzędów z 15 maja 1819 r., powołując się na wielowiekową trady­ cję, wykluczył (omnino prohibentur) użycie innych materiałów niż len i konopie do wyrobu tych obrusów. Por.: A. Guillos, dz. cyt., s. 75, przyp. 1. 86 III. Liturgia lorze liturgicznym co ornat. Po lewej stronie ołtarza, patrząc od strony krzyża ołta­ rzowego, a więc po stronie prawej dla celebrującego kapłana, który stoi zwrócony przodem do ołtarza (versus Deo), a tyłem do wiernych (lepiej powiedzieć, że wraz z wiernymi zwrócony jest do krzyża), umieszczony jest mszał (Missale) na odpo­ wiedniej podstawie. Ta strona ołtarza jest zwana stroną lekcji, gdyż tam odczytuje się lekcję biblijną przeznaczoną na dany dzień. Po odczytaniu lekcji, w trakcie Mszy Katechumenów, która stanowi przygotowanie do właściwej Ofiary Mszy (czyli Mszy Wiernych), ministrant przenosił mszał wraz z podstawką, na której spoczywa, na drugą, prawą stronę ołtarza (stronę Ewangelii), skąd kapłan odczytywał Ewangelię przeznaczoną na dany dzień. W czasie gdy ministrant przenosił mszał, kapłan przy­ gotowywał się do odczytania Ewangelii1”. Dalsze modlitwy mszalne kapłan odczy­ tywał z mszału znajdującego się już po prawej stronie ołtarza. Dopiero po komunii mszał był ponownie przenoszony przez ministranta na stronę lekcji, a kapłan od­ czytywał wtedy z niego modlitwy kończące obrzędy komunii i zamykał go ostatnią stroną okładki, na której widnieje krzyż, do góry. Zwyczaj przenoszenia mszału ma symbolizować nieprzyjęcie Ewangelii przez żydów w czasach Chrystusa, który skie­ rował wtedy swą Dobrą Nowinę (Ewangelię, którą właśnie ma odczytać kapłan) do pogan1’4. Inne symboliczne wyjaśnienie obrzędu przeniesienia mszału nawiązuje do przejścia narodu żydowskiego przez Morze Czerwone z niewoli w Egipcie do Ziemi Świętej, podobnie jak Chrystus uwolnił ochrzczonych z niewoli grzechu, a chrześci­ jan z niewoli Prawa Starego Zakonu, wypełniając go w Nowym Przymierzu. Na oł­ tarzu umieszczone były także trzy tablice ołtarzowe z wydrukowanymi niektórymi stałymi modlitwami odmawianymi w czasie mszy, aby kapłan nie rnusiał przenosić wzroku do mszału. Na stronie lekcji są to modlitwy służące przygotowaniu i ofiaro­ waniu hostii i kielicha, a na stronie Ewangelii znajduje się tablica z tekstem ostatniej Ewangelii (początek Ewangelii św. Jana), która jest odmawiana na koniec mszy, już po błogosławieństwie. W centrum ołtarza zaś, przy tabernakulum, umieszczona jest największa tablica ze słowami takich modlitw jak Gloria (pieśń Chwała na wysokości Bogu...), Credo (liturgiczne wyznanie wiary) i ze słowami konsekracji. Tablice ołta­ rzowe były często odpowiednio zdobione i umieszczane w dodatkowych ramkach. *

„Munda cor meum, ac labia mea, omnipotens Deus, qui labia Isaiae prophetae calculo mundasti ignito: ita me tua grata miseratione dignare mundare, ut sanctum Evangelium tuum digne valeam nuntiare. Per Christum Dominum nostrum. Amen. Jube Domine benedicere. Dominus sit in corde meo, et in labiis meis; ut digne et me competenter annuntiem Evangelium suum. Amen”, Mszał Rzymski..., s. 870. 194 Por. słowa Ewangelii św. Jana (1, 9-13) odczytywane na zakończenie każdej Mszy trydycyj- nej w ramach tzw. ostatniej Ewangelii: „Erat lux vera quae illuminai omnem hominem venientem in hunc mundum. In mundo erat, et mundus per ipsum factus est, et mundus eum non cognovit. In propria venit, et sui eum non receperunt. Quotquot autem receperunt eum, dedit eis potesta- tem filios Dei fieri, his qui credunt in nomine ejus. Qui non ex sanguinibus, ñeque ex volúntate carnis, ñeque ex volúntate viri, sed ex Deo nati sunt”, tamże, s. 910. 1. Układ i wystrój kościoła 87 Naczynia liturgiczne Za naczynia liturgiczne uważane są te naczynia, które służą do sprawowania ofiary mszy i przy nabożeństwach. Przed użyciem do liturgii były one poświęcane przez biskupa. Należą do nich kielich, patena, cyborium, monstrancja i tabernaku­ lum. Kielich (łac. calix, od gr. kyliks - kubek) służy do konsekracji wina i przemia­ ny wina z dodatkiem kropli wody (symbolizującej wszystkich wiernych) w Krew Jezusa Chrystusa mocą słów konsekracji wypowiadanych przez kapłana działające­ go w imieniu Chrystusa (in persona Christi). Ze względu na wzniosłość czynności liturgicznych, tradycyjne przepisy dotyczące kielicha (podobnie jak innych naczyń, które mają bezpośredni kontakt ze Świętymi Postaciami) nakazywały, aby był wy­ konany z metalu i przynajmniej wewnątrz pozłacany195. 196 Wiele zachowanych do dziś kielichów liczy kilkaset lat i stanowi cenne zabytki sztuki złotniczej. W czasie litur­ gii mszy kielich stał na ołtarzu w tym miejscu, gdzie znajduje się kamień ołtarzo­ wy z relikwiami świętych. W ten sposób wyrażana była łączność Ofiary Chrystusa i męczeństwa świętych, którzy za Chrystusa oddali swe życie i jako pośrednicy orę­ dują za wiernymi do Boga. Patena (patena od łac. patendus - otwarty) jest otwartym naczyniem w formie talerzyka wykonanego z metalu i pozłacanego. Na patenie skła­ dano konsekrowaną hostię, a ponadto stanowiła przykrycie dla kielicha, na którym spoczywała przed ofiarowaniem (offer torium). Konsekrowane hostie przechowywa­ ne po mszy umieszczane były w cyborium (łac. cibus sacer - święty pokarm), które ma postać metalowej, pozłacanej puszki (sacra pyxis) z przykrywką. Puszka ta bywa też nazywana kustodium (łac. custodire - strzec, zachowywać). Na pokrywce pusz­ ki umieszczany jest niewielki krzyżyk na znak obecności Chrystusa. Zgodnie z tra­ dycją liturgiczną zamknięta puszka była z kolei osłaniana białą, zdobioną zasłoną (velum)'96. Monstancja (łac. monstrare - ukazywać), nazywana również ostensorium (łac. ostendere - pokazywać), jest naczyniem liturgicznym wykonywanym z pozłaca­ nego metalu i służy ukazywaniu wiernym konsekrowanej Hostii - Ciała Pańskiego w czasie nabożeństwa Wystawienia Najświętszego Sakramentu i przy procesjach eu­ charystycznych (np. w święto Bożego Ciała). W dziejach Kościoła wykonywane były monstrancje w różnym kształcie, np. kuli (sphera) czy też wieżyczki (turris), trady­ cyjnie ustaliła się jednak forma „słońca” (we Francji zwana właśnie soleil) - central­ nie umieszczony jest okrągły pojemnik (łac. luna - księżyc) na hostię otoczony po­ złacanymi promieniami z metalu, które rozchodzą się dookoła, symbolizując łaskę Chrystusa i moc jego boskości. Tabernakulum (czyli namiot) jest ozdobną skrzynką, w której umieszczane są puszki z konsekrowanymi hostiami. Wywodzi się ze Starego Testamentu, gdzie jest opisana Arka Przymierza, służąca do przechowywania tablic prawa mojżeszowego.

195 Paweł VI zniósł ten obowiązek w reformie liturgicznej. 196 Por.: Statut synodu diecezji Le Mans we Francji z roku 1851: „Ubicumque asservetur [SS. eucharistia], ponenda est in pixide [...] velo pretioso coopera”, A. Guillos, dz. cyt., s. 132, przyp. 4. 88 III. Liturgia Z tego powodu liturgiści określali tabernakulum także nazwą „święta arka”. W sta­ rożytności konsekrowane hostie były przechowane w naczyniach o kształcie gołębia albo kielicha, wiszących nad ołtarzem. Później pojawiła się skrzynka (armarium) osadzona w ścianie przy ołtarzu, od strony Ewangelii. Ostateczny kształt tabernaku­ lum w tradycyjnej liturgii katolickiej to szafka kamienna, metalowa lub drewniana umieszczona centralnie na wielkim ołtarzu kościoła. Nad tabernakulum sytuowa­ no zaś krzyż, który stanowił zwieńczenie wystroju samego ołtarza poniżej obficie zdobionej nadstawy, czyli ozdobnej, bogato rzeźbionej obudowy (zwłaszcza w stylu barokowym). W czasie reform liturgicznych po Soborze Watykańskim II w wielu kościołach na Zachodzie zlikwidowano tradycyjne tabernakula, umieszczając kon­ sekrowane hostie w bocznych kaplicach, a ołtarz, zastąpiony stołem, pozostawiono pusty, jak w tradycyjnej liturgii działo się tylko w Wielki Piątek.

Szaty liturgiczne Kapłan sprawujący liturgię ubierał w zakrystii strój składający się z humerału, alby, paska, stuły, manipularza i ornatu. Humerał jest lnianą chustą, która osła­ nia szyję i symbolizuje „przyłbicę, hełm zbawienia”, ochronę przed złym duchem. Symbolizuje także chustę, którą zawiązano oczy Chrystusowi i naigrawano się z nie­ go, bijąc go po twarzy. Alba to długa, biała (łac. albus - biały) lniana szata okrywają­ ca postać kapłana od szyi do stóp. Ma przypominać białą szatę, w którą Herod pole­ cił ubrać Jezusa, a także symbolizuje czystość ciała i duszy, która jest konieczna dla godnego sprawowania liturgii. Alba jest przewiązywana w pasie za pomocą sznura (cingulum), który przypomina ręcznik, którym Chrystus przepasał się, aby umywać nogi Apostołom w Wielki Czwartek w Wieczerniku. Jednocześnie sznur symboli­ zuje konieczność zachowania wstrzemięźliwości i podjęcia trudnej pracy dla Boga i bliźnich. Stuła jest to szarfa w tym samym kolorze co ornat, którą kapłan zakła­ da na szyję i składa na piersiach na krzyż. Jest symbolem krzyża, dźwiganego przez Chrystusa na Kalwarię, przypomina tajemnicę odkupienia dokonanego na krzy­ żu, a kapłanowi wskazuje na to, że w imieniu Chrystusa, działając w Jego Osobie (in persona Christi) podchodzi do ołtarza, aby złożyć Świętą Ofiarę Chrystusową. Biskup ubierający stułę nie zakłada jej na krzyż na piersiach, ponieważ ma już na nich swój krzyż biskupi. Manipularz jest krótką przepaską, podobną do stuły, tyl­ ko znacznie mniejszą, zakładaną na przedramię lewej ręki na albę. Przypomina kaj­ dany, w które był zakuty Chrystus po pojmaniu. Manipularz ma także symbolizo­ wać gorliwą pracę na chwałę Bożą (niegdyś był używany do ocierania czoła przez kapłana). Został usunięty z liturgii w reformie Pawła VI. Ostatnią szatą liturgicz­ ną jest ornat, który jest zewnętrznym okryciem kapłana celebrującego liturgię przy ołtarzu. Symbolizuje tunikę Chrystusa, o którą żołnierze na Kalwarii rzucali losy, a także wyobraża jarzmo służby Chrystusowi, które kapłan bierze na swe ramiona. Tradycyjne, ozdobne ornaty są dziś często zastępowane prostszymi formami, często z bardzo cienkiego materiału i pozbawionymi licznych ozdób i symboli (jak krzyże, liście i owoce wina, słowa odnoszące się do Chrystusa). 1. Układ i wystrój kościoła 89

Ornat, stuła i manipularz używane były w poszczególnych porach roku kościel­ nego w różnych kolorach, stosownie do rodzaju święta i charakteru dnia. Od XII w. w liturgii istniało pięć kolorów liturgicznych: biały, zielony, czerwony, fioletowy i czarny. Szaty barwy białej (albus), wyrażające chwałę, radość i czystość, używane były w święta Chrystusa, Najświętszej Maryi Panny, aniołów, wyznawców i dziewic, a także w okresie od Wielkanocy do Wniebowstąpienia Pańskiego. Kolor zielony (viridis) oznacza nadzieję zmartwychwstania i jest w użyciu w dni powszednie (fe- riae) oraz w niedziele całego roku za wyjątkiem Adwentu, Wielkiego Postu i okresu po Wielkanocy. Kolor czerwony (rubeus) jest barwą ognia i krwi, wyraża męczeń­ stwo i miłość, a używany jest w święto Zesłania Ducha Świętego, Krzyża Świętego i w uroczystości męczenników. Kolor fioletowy (violaceus) oznacza pokutę, jest w użyciu w niedziele Adwentu, Wielkiego Postu, w suche dni (okres trzech dni po­ stu w środę, piątek i sobotę na początku każdej pory roku) i w wigilie świąt. Ostatnia barwa - czarna (niger) - oznaczająca smutek i żałobę, była używana w Wielki Piątek oraz we mszach żałobnych197. Często w kolorze liturgicznym dnia bywa też ozdobne antepedium (przednia, ozdobna ściana) ołtarza, przy którym odprawiana jest msza.

Księgi i przepisy liturgiczne W tradycyjnej liturgii podstawowymi księgami liturgicznymi są mszał rzymski św. Piusa V, brewiarz (obowiązkowe modlitwy kapłańskie), rytuał (obrzędy sakra­ mentów i sakramentaliów) i pontyfikał (obrzędy liturgiczne odprawiane przez bi­ skupa). Inne księgi liturgiczne to: ceremoniał biskupi, Diurnale (zawiera większą część modlitw kapłańskich), Epistolare (czytania lekcji i Ewangelii na niedziele i święta) czy też osobne księgi pieśni liturgicznych, obejmujące teksty i melodie czę­ ści stałych mszy (np. , Graduale, Antiphonale). Tradycyjna liturgia mszy św. była w powszechnym użyciu w Kościele rzymskokatolickim przed wprowadzeniem w życie reformy Pawła VI w roku 1969. Msza (podobnie jak inne obrzędy) spra­ wowana była w języku łacińskim, a ostatnie wydanie tradycyjnego (tzw. „starego”) Mszału Rzymskiego ukazało się w 1962 r. z polecenia papieża Jana XXIII. Mszał ten nosi potoczną nazwę mszału św. Piusa V, gdyż kilka lat po zakończeniu Soboru Trydenckiego, w roku 1570, został ogłoszony z polecenia tego papieża wydanego w bulli Quo primum. Bulla ta wyraża motywy uporządkowania liturgii w dobie try­ denckiej i nakłada wieczysty obowiązek sprawowania mszy ściśle wedle zasad sko- dyfikowanych w mszale. Tekst bulli był odtąd zawsze publikowany na samym po­ czątku Mszału Rzymskiego, aż do reformy Pawła VI. Sam papież św. Pius V w swej bulli ustanowił powszechne prawo i obowiązek sprawowania liturgii w jednolitej formie (wyjątkiem były tylko stare tradycje lokalne, liczące ponad 200 lat):

197 Kolor czarny usunięto w praktyce z liturgii posoborowej wbrew wyraźnej, wyrażonej wcze­ śniej, woli Piusa XII: „nie jest rzeczą ani mądrą, ani godną pochwały wracać we wszystkim i za wszelką cenę do starożytności. I tak, by użyć przykładu, błądzą ci, którzy [...] chcą wykluczyć czarny kolor z szat kościelnych”, Pius XII, Mediator Dei..., nr 24. 90 III. Liturgia

[...] na mocy treści niniejszego aktu i mocą Naszej Apostolskiej władzy, przyznaje­ my i uznajemy po wieczne czasy, że dla śpiewania bądź recytowania Mszy św. w jakim­ kolwiek kościele, bezwzględnie można posługiwać się tym Mszałem, bez jakichkolwiek skrupułów sumienia lub obawy o narażenie się na karę, sąd lub cenzurę, i że można go swobodnie i zgodnie z prawem używać. Żaden biskup, administrator, kanonik, kapelan lub inny ksiądz diecezjalny, lub zakonnik jakiegokolwiek zgromadzenia, jakkolwiek nie byłby tytułowany, nie może być zobowiązany do odprawiania Mszy św. w inny sposób, niż przez Nas polecono”1”.

Mszał Rzymski św. Piusa V składa się ze wstępu i trzech części. We wstępie za­ mieszczono kalendarz kościelny i ogólne reguły dotyczące odprawiania litur­ gii (rubryki). Pierwsza część (de tempore) obejmuje msze niedzielne od pierwszej niedzieli Adwentu (początek roku kościelnego) aż do ostatniej, 24 niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego (ostatnia niedziela roku) oraz msze na główne uroczy­ stości poświęcone Jezusowi Chrystusowi. Pomiędzy Wielką Sobotą a Niedzielą Zmartwychwstania w Mszale znajduje się część druga czyli porządek mszy (Ordo Missae), a więc stałe części każdej mszy. Część trzecia to msze o świętych (Proprium de Sanctis), obejmujące święta poszczególnych świętych w roku, jak również święta wspólne, poświęcone np. łącznie kilku Apostołom czy też męczennikom. Łaciński termin missa (msza), oznaczający liturgię ofiary przebłagalnej Nowego Przymierza, pochodzi prawdopodobnie od określenia dimissio - odesłanie, które oznaczało wezwanie kierowane w starożytnym kościele do katechumenów (przy­ gotowujących się dopiero do przyjęcia chrztu), aby opuścili zgromadzenie liturgicz­ ne przed rozpoczęciem sprawowania świętych tajemnic. Śladem tego obyczaju jest istniejący w tradycyjnym mszale podział liturgii mszalnej na dwie części: mszę ka­ techumenów (missa catechumenorum) - przygotowanie do ofiary i mszę wiernych (missa fidelium) - złożenie ofiary przez kapłana w obecności Kościoła. W terminologii liturgicznej w użyciu był szereg określeń odnoszących się do mszy. W zależności od mniej lub bardziej uroczystego charakteru wyróżniano: mszę czytaną (missa lecta), w której wszystkie modlitwy są czytane, a nie śpiewane, mszę śpiewaną () i mszę uroczystą (missa solemnis), z pełną asystą kleryków: diakona i subdiakona (albo kapłanów występujących w funkcji diakona i subdia- kona). Uroczysta msza sprawowana wśród kilku mszy tego samego dnia (w Polsce zwana sumą), jest nazywana mszą główną (missa maior). Z kolei msza sprawowana przez biskupa, o rozbudowanym ceremoniale, zwana jest mszą pontyfikalną (missa pontificalis), a prymicyjna msza odprawiana przez nowo wyświęconego kapłana nosi nazwę nowej mszy (missa nova). Wśród poszczególnych części mszy wyróżnia się tzw. mszę cichą (missa secreta), czyli modlitwy od końca Sanctus, aż do zakończenia kanonu, gdyż są one odmawiane przez kapłana po cichu. W literaturze liturgicznej znane jest też określenie msza sucha (), które oznacza liturgię bez konse­ kracji i bez komunii, odprawianą np. na morzu w czasie rejsu okrętem, gdy z obawy *

198 Pius V, konstytucja apostolska Quo Primum Tempore. 2. Obrzędy mszy św. w rycie św. Piusa V 91 aby nie rozlać przeistoczonego wina, kapłani rezygnowali z konsekracji (msze takie zostały wszakże zniesione jako nadużycie liturgiczne). Msza sucha była też odpra­ wiana np. przez kapłanów uwięzionych, którzy nie mieli do dyspozycji hostii i wi­ na199. W przeciwieństwie do mszy suchej, normalna msza liturgiczna jest nazywana także rzeczywistą (missa realis).

2. Obrzędy mszy św. w rycie św. Piusa V

We mszy trydenckiej bardzo ważne znaczenie ma rozbudowana symbolika ge­ stów i czynności, która rozwijała się przez stulecia i była obszernie komentowana przez najwybitniejszych teologów. Wśród nich znajdują się: ucałowania ołtarza przez kapłana, przyklęknięcia, znaki krzyża, pochylenie głowy i gest bicia się w pier­ si. W uroczystej liturgii używane jest kadzidło, pobłogosławione przez kapłana200. Mszę poprzedza obrzęd pokropienia wiernych wodą święconą (aspersja), który przypomina chrzest i wskazuje na konieczność oczyszczenia duszy przed wzięciem udziału we mszy. W ciągu roku kościelnego za wyjątkiem czasu wielkanocnego, podczas pokropienia, kapłan (ubrany w albę i pluwiał, czyli płaszcz, zwany również kapą) wraz z wiernymi śpiewa słowa psalmu 50: Asperges me Domine, hyssopo, nato­ miast w okresie Wielkiejnocy słowa antyfony Vidi aquam201. Po obrzędzie pokropienia, zgodnie z rubrykami tradycyjnej Mszy, kapłan, po ubraniu szat liturgicznych w kolorze odpowiadającym danemu dniu roku kościelne­ go wychodzi z zakrystii wraz z asystującymi mu ministrantami i przechodzi przed ołtarz, niosąc w prawej ręce kielich z pateną, przykryty welonem. Stawia kielich na ołtarz, wraca poniżej stopni i rozpoczyna mszę w rycie św. Piusa V od znaku krzy­ ża i modlitw u stopni ołtarza. Kapłan odmawia najpierw wraz z ministrantem na przemian psalm 42 (Judica me, Deus), w którym wyraża pragnienie przystąpienia do ołtarza Bożego, do Boga, który jest jego radością i weselem od wczesnej młodo­ ści202. Psalm ten został zniesiony w reformie Pawła VI. Następnie składa spowiedź powszechną (Confiteor), wyrażając swą grzeszność Bogu, świętym i wiernym przed przystąpieniem do świętych tajemnic. Ministrant wstawia w modlitwie za kapła­ na, tytułując go „ojcem” (pater). Później podobną spowiedź odmawia ministrant, prosząc celebransa i świętych o wstawiennictwo u Boga dla siebie i wiernych, a ka­ płan wstawia się za wiernych, używając określenia „bracia” (fratres). Rozróżnienie to zostało zniesione przez Pawła VI, podobnie jak osobne odmawianie spowiedzi powszechnej. W ten sposób kapłan w duchu demokratycznym jest traktowany jako

i" w Polsce taką mszę odprawiał przez pewien czas np. uwięziony przez komunistów kard. Stefan Wyszyński w Rywałdzie koło Lidzbarka, jesienią 1953 roku. Por.: kard. S. Wyszyński, Zapiski więzienne, Paryż 1982, s. 18, 26-27. 200 Por.: „Ab ilio benedicaris in cujus honore cremaberis. Amen”, Mszał Rzymski..., s. 867. 201 Tamże, s. 862-863. 202 Por.: „Et introibo ad altare Dei, ad Deum qui laetificat meam”, tamże, s. 865. 92 III. Liturgia jeden z „braci”. We współczesnej praktyce liturgicznej słowa uroczystego spowiadam się zostały ponadto skrócone (pominięto zwrócenie się do św. Michała, św. Jana Chrzciciela, św. Piotra i św. Pawła), a nierzadko są zastępowane bardzo krótkimi wezwaniami do Boga w rodzaju: „Zmiłuj się nad nami, Panie, bo jesteśmy grzeszni, okaż nam Swoje miłosierdzie i daj nam Twoje zbawienie”. Dopiero po dopełnieniu tej pokuty kapłan wchodzi po trzech stopniach przed ołtarz ze słowami pokornej prośby o przebaczenie i o wstawiennictwo świętych, a następnie odmawia Introit (introitus), modlitwę przeznaczoną na dany dzień, na rozpoczęcie liturgii. We mszach uroczystych Introit jest również śpiewany przez chór, w czasie gdy procesja kapłana wraz z asystą zmierza z zakrystii do wielkiego ołtarza. Od słów Introit nazywano poszczególne formularze mszy na konkretne dni roku kościelnego i na różne święta. Ponieważ pierwszą niedzielą roku kościelnego jest zgodnie z tradycją pierwsza niedziela Adwentu, a Introit jest pierwszą z modlitw zmiennych umieszczonych w mszale na każdą niedzielę, to właśnie Introit pierw­ szej niedzieli adwentu (Ad te levavi animam meam...) był umieszczany na pierw­ szej stronie bogato iluminowanych mszałów gotyckich i często można go zobaczyć na wystawach zabytków kultury rękopiśmiennej np. z XIII albo XII w. Dowodzi to wielowiekowego dziedzictwa modlitw liturgicznych zawartych w mszale św. Piusa V, który polecił zachować wszystkie tradycyjne modlitwy i obrzędy będące w użyciu w Kościele w czasie reformy, którą przeprowadził w drugiej połowie XVI w. zgodnie z wytycznymi przyjętymi w czasie Soboru Trydenckiego. Reforma św. Piusa V była właściwie tylko uporządkowaniem istniejących modlitw i zwyczajów, nie polegała na tak głębokiej zmianie struktury i tekstów wchodzących w skład mszy rzymskiej, jak za czasów Pawła VI203. Również i z tego powodu w literaturze teologicznej trwa dyskusja nad uwarunkowaniami ostatniej reformy, która nie ma precedensu w kato­ lickiej liturgice i wywołuje zróżnicowane komentarze specjalistów. Po Introit kapłan wraz z wiernymi śpiewa modlitwy błagalne z prośbą o prze­ baczenie grzechów (Kyrie) skierowane do Trzech Osób Trójcy Świętej. Jest to jedna z niewielu modlitw zachowanych w liturgii łacińskiej w języku greckim. Po trzykrot­ nym Kyrie elejson (Panie, zmiłuj się) następuje trzykrotne Chrisie elejson, a na koniec znów trzykrotne Kyrie elejson. Każde z trzech wezwań odnosi się do innej z Osób Boskich: Ojca, Syna i Ducha Świętego. Wezwania te powtarzane są trzykrotnie, po­ nieważ Osoby Boskie w nauce katolickiej stanowią jedynego Boga. Każda Osoba jest prawdziwym Bogiem, który jest jeden co do natury, a troisty co do Osób wzajemnie zjednoczonych. Symbolika tego potrójnego wezwania została zlikwidowana w no­ wej liturgii, ponieważ obecnie następuje tylko dwukrotne wezwanie każdej z Osób Boskich. Po zakończeniu śpiewu Kyrie według odpowiedniej melodii, w mszach uroczystych śpiewany jest hymn Chwała na wysokości Bogu (Gloria in excelsis Deo), a następnie kapłan kończy tę część mszy modlitwą rekapitulującą dotychczasowe

203 Por.: A. Chadwick, Missa Tridentina. The reform of the Roman Mass Liturgy in the Six­ teenth Century, [b.m., b.d.]. 2. Obrzędy mszy św. w rycie św. Piusa V 93 czynności liturgiczne, tak zwaną kolektą, należącą do części zmiennych liturgii, w zależności od dnia w roku kościelnym. Następnie czytana jest lekcja przeznaczona na dany dzień. W niektóre święta i np. w suche dni, przypada kilka czytań biblijnych, ale zwykle kapłan odczytywał tylko jedno, po którym odmawiał fragment psalmu, a w największe uroczystości prócz tego sekwencję wyrażającą główne idee obchodzonego święta. Niektóre se­ kwencje są szeroko znane, jak na przykład sekwencja na dzień zaduszny Dies irae, śpiewana także w mszach żałobnych (). W tradycyjnej liturgii świeccy nie sprawowali funkcji lektorów i czytania należały do kapłana albo kleryka posiada­ jącego niższe święcenia duchowne204. Następnie ministrant przenosił mszał i przy­ padała Ewangelia czytana po przeciwnej (prawej) stronie ołtarza niż lekcja, a po Ewangelii kapłani wygłaszali kazanie. Ostatnią częścią mszy katechumenów jest Credo, nicejsko-konstantynopolitańskie wyznanie wiary katolickiej, śpiewane przez wiernych po zakończeniu kazania. Istnieje kilka melodii gregoriańskich tej stałej części mszy. W czasie wyznania wiary, na słowa mówiące o Wcieleniu Syna Bożego (et incarnatus est de Spiritu Sancto ex Maria Virgine: et homo /actus est), kapłan i wierni przyklękali dla oddania czci wcielonemu Chrystusowi (gest ten także nie jest praktykowany po reformie). Po wyznaniu wiary kapłan przechodził do drugiej części liturgii mszalnej, czyli do mszy wiernych. Określenie to pochodzi z czasów starożytności chrześcijańskiej, kiedy katechumeni (jeszcze nieochrzczeni), nie mogli uczestniczyć w świętych ta­ jemnicach i opuszczali kościół po zakończeniu pierwszej części liturgii na wezwanie służby liturgicznej. Pierwszą częścią mszy wiernych (missa fidelium) było ofiarowa­ nie (oj/ertorium), składające się z czynności przygotowania chleba i wina do zło­ żenia ofiary, wraz z odpowiednimi modlitwami odmawianymi przez kapłana przy ołtarzu. Najpierw celebrans zwraca się do wiernych zachęcając ich do modlitwy (Dominus vobiscum... Oremus), po czym odkrywał kielich i wznosząc patenę z ho­ stią ofiarowywał Bogu chleb, który miał się stać „niepokalaną ofiarą Chrystusa”205. Po tych słowach kapłan czynił pateną znak krzyża i składał ją na ołtarzu. Druga część ofertorium obejmowała najpierw przygotowanie kielicha z winem do konse­ kracji. Kapłan przechodził na stronę lekcji, a ministrant podawał kolejno ampuł­ ki z winem i wodą. Celebrans nalewał wina do kielicha i dodawał do niego kroplę wody, którą błogosławił206. Dodanie wody do wina symbolizuje udział wiernych

204 Paweł VI zniósł większość niższych święceń kapłańskich, pozostawiając tylko diakonat, ka­ płaństwo i biskupstwo. Niektóre niższe święcenia są obecnie posługami dla świeckich. 205 Por.: „Suscipe sánete Pater omnipotens aeterne Deus, hanc .immaculatam hostiam, quam ego indignus famulus tuus offero tibí Deo meo vivo et vero, pro innumerabilibus peccatis et of- fensionibus et negligentiis meis, et pro omnibus circumstantibus, sed et pro omnibus fìdelibus Christianis vivis atque defunctis: ut mihi et illis proficiat ad salutem in vitam aeternam. Amen”, Mszał Rzymski..., s. 874. 206 Por.: „Deus, qui humanae substantiae dignitatem mirabiliter condidisti, et mirabilius refor­ masti: da nobis per hujus aquae et vini mysterium, ejus divinitatis esse consortes, qui humanitatis 94 III. Liturgia w Bóstwie Chrystusa: tak jak woda dodana do wina znika jako woda i staje się nie­ jako winem, to podobnie wierni zanurzeni w łasce Chrystusa dostępują udziału w życiu nadprzyrodzonym. Później kapłan wracał na środek ołtarza na ofiarowanie wina207. * Przygotowane ofiary były polecane Bogu. Kapłan pochylony odmawiał mo­ dlitwę Azariasza z księgi Daniela ze Starego Testamentu209. W kolejnej modlitwie czynił znak krzyża i prosił Ducha Świętego o błogosławieństwo dla sprawowanej Ofiary („Veni sanctificator omnipotens aeterne Deus, et (+) benedic hoc sacrificium tuo sancto nomini praeparatum”). W Mszach uroczystych następowało w tym miej­ scu okadzenie ołtarza i złożonych na nim ofiar. Na zakończenie ofertorium celebrans przechodził raz jeszcze na stronę lekcji, aby obmyć ręce na znak pokuty przed spra­ wowaniem świętej tajemnicy. W czasie tego obmycia odmawiał fragment Psalmu 25 (Lavabo inter innocentes manus meas...). Gdy ofiara była już w ten sposób przygoto­ wana na ołtarzu, kapłan mógł ją już polecić Trójcy Świętej, na której cześć sprawo­ wana jest każda msza św., przebłagalna Ofiara Nowego Przymierza. Polecenie ofia­ ry było odmawiane w postawie pochylonej, w geście pokornego zwrócenia się do Boga: Przyjmij, Trójco Święta... (Suscipe Sancta Trinitas...)209. Modlitwa ta została zniesiona przez Pawła VI w zreformowanej mszy, podobnie jak większość modlitw tradycyjnego ofiarowania210. Po ukończeniu ofiarowania kapłan zwracał się do wier­ nych, aby i oni wzięli udział w modlitwie Kościoła, w Ofierze składanej przez jego ręce. Odwróciwszy się do zgromadzonych wzywał do modlitwy („Orate fratres”). Po zakończeniu tej modlitwy odmawiał cichą modlitwę, zwaną secreta, przeznaczoną na dany dzień. Drugą częścią mszy wiernych jest konsekracja odprawiana w ramach kanonu mszy - najważniejszej części całej liturgii mszalnej. Bezpośrednim przygotowaniem do kanonu jest prefacja (prefatio), która stanowi wstęp do złożenia Ofiary. W trady­ cyjnym mszale jest zawartych kilka prefacji przygotowanych na poszczególne oka­ zje. Prefacja zwykła była odmawiana w tygodniu i w te święta, które nie mają wła­ snej prefacji. W niedziele przypadała zwykle prefacja o Trójcy Świętej, streszczająca

nostrae fieri dignatus est particeps, Jesus Christus, Filius tuus, Dominus noster: Qui tecum vivit et regnat in unitate Spiritus Sancti, Deus; per omnia saecula saeculorum. Amen", tamże, s. 875. 207 Por.: „Offerimus tibi Domine, calicem salutaris, tuam deprecantes clementiam: ut in con- spectu divinae majestatis tuae, pro nostra et totius mundi salute cum odore suavitatis ascendat. Amen”, tamże, s. 875. 209 Denzinger 3, 39-40, por.: „In spiritu humilitatis, et in animo contrito suscipiamur a te Domine: et sic fiat sacrificium nostrum in conspectu tuo hodie, ut placeat tibi Domine Deus”, tamże, s. 875. 209 Por.: kard. S. Wyszyński, Ojcze nasz. Rozważania, Warszawa 1997, s. 41. 210 W Nowej Mszy w miejsce ofiarowania Bogu „niepokalanej hostii” przynosi się „chleb, owoc ziemi i pracy rąk ludzkich”. W ten sposób dochodzi do głosu antropocentryzm Soboru Watykańskiego II: „Wedle niemal zgodnego zapatrywania wierzących i niewierzących wszystkie rzeczy, które są na ziemi, należy skierować ku człowiekowi, stanowiącemu ich ośrodek i szczyt", Sobór Watykański II, , nr 12. 2. Obrzędy mszy św. w rycie św. Piusa V 95 naukę trynitarną Kościoła. Po zakończeniu prefacji rozpoczynał się śpiew Sanctus i gdy wierni śpiewali, kapłan po cichu rozpoczynał słowa kanonu Mszy mszy św. Kanon jest jedną z najstarszych modlitw w całej tradycyjnej mszy, zachowanych od wieków w niezmienionej postaci2". Jedyną zmianą w całym kanonie od kodyfika­ cji św. Piusa V, było dodanie przez papieża Jana XXIII do katalogu świętych imie­ nia św. Józefa. Centralnym punktem kanonu jest konsekracja chleba i wina. Przed konsekracją przypadają trzy modlitwy wstawiennicze, a po konsekracji trzy kolej­ ne. Cały kanon był odmawiany przez kapłana po cichu - tradycja ta sięgała czasów starożytnych. Cisza jest odpowiednikiem wschodniej praktyki: zamykania ikono­ stasu i sprawowania tajemnic liturgicznych za zasłoną obrazów świętych, w ukryciu wobec świata, podobnie jak w kulcie Starego Testamentu, gdzie Arka Przymierza znajdowała się w Świątyni za zasłoną. Zachodnim odpowiednikiem ikonostasu jest w tradycyjnej liturgii cisza, która w ten sposób odgradza misterium (tajemnicę) od zgromadzonych wiernych, uczestniczących w milczeniu w modlitwie Kościoła i łączących swe intencje z kapłanem działającym w Osobie Chrystusa (in persona Christi). Kanon rozpoczyna się od słów skierowanych do Ojca: „Ciebie więc, najłaskaw­ szy Ojcze...” (Te igitur clementissime Pater...). Pierwsza litera słowa „Te” wiąże się z symboliką krzyża, który przypomina i ze słowami Księgi Apokalipsy o zna­ ku Chrystusa na czołach wiernych212211 . W modlitwie tej, która stanowi polecenie ofiar Bogu, celebrans wyrażał swą łączność z panującym papieżem i biskupem diecezji, na której obszarze sprawowana była ofiara213. Kapłan odmawiał następ­ nie modlitwę za uczestników ofiary i wyrażał łączność z Kościołem triumfującym w niebie (Communicantes...). W modlitwie tej przywoływani byli starożytni świę­ ci Apostołowie i męczennicy, czczeni od wieków w Kościele rzymskim, który był uważany za najbardziej czcigodną stolicę biskupią całego Kościoła, „matkę i na­ uczycielkę” (Mater et Magistra) wszystkich Kościołów lokalnych, siedzibę papie­ ża - zwierzchnika całej wspólnoty wiernych. Kapłan wymieniał więc Apostołów: św. św. Piotra, Pawła, Andrzeja, Jakuba, Jana, Tomasza, drugiego Jakuba, Filipa, Bartłomieja, Mateusza, Szymona i Tadeusza. Następnie przypadali pierwsi papie­ że, następcy św. Piotra: św. św. Linus, Klet, Klemens, Sykstus i Korneliusz, oraz mę­ czennicy: św. św. Cyprian, Wawrzyniec, Chryzogon, Jan, Paweł, Kosma i Damian. Bezpośredni akt złożenia ofiary rozpoczynała modlitwa Tę więc... (Hanc igitur...)

211 Sobór Trydencki wskazuje na czasy apostolskie jako na okres powstania Kanonu Mszy. Por.: Sobór Trydencki, Nauka i kanony o Najświętszej ofierze mszy świętej, rozdz. 4, [w:] Dokumenty Soborów powszechnych, red. A. Baron, H. Pietras, t. 4, Kraków 2004, s. 641-643, przyp. 27. 212 Por.: Ap 14, 1: „Potem ujrzałem: a oto Baranek stojący na górze Syjon, a z Nim sto czter­ dzieści cztery tysiące, mające imię Jego i imię Jego Ojca wypisane na czołach”. 213 Por. słowa w Kanonie: „una cum famulo tuo Papa nostro ‘N’ et Antistite nostro ‘N’ et omnibus orthodoxis, atque Catholicae et Apostolicae fidei cultoribus”, Mszał Rzymski..., s. 893. 96 III. Liturgia połączona z błogosławieństwem przygotowanej podczas ofertorium hostii i kieli­ cha z winem. Ministrant dzwonił jeden raz na słowa rozpoczynające tę modlitwę, aby wezwać wiernych do skupienia i do duchowej łączności w najważniejszym mo­ mencie całej liturgii. Konsekracja chleba była jeszcze poprzedzona wstępem (Quam oblationem...), a następnie kapłan przystępował do samej konsekracji, która była odprawiana w pierwszej osobie, gdyż wedle teologii katolickiej kapłan działa w oso­ bie Chrystusa, uobecniając w sposób bezkrwawy ofiarę krzyżową Chrystusa (Hoc est enim Corpus Meum). Bezpośrednio po wypowiedzeniu słów konsekracji kapłan przyklęka, adorując ciało Chrystusa, podnosi hostię aby ją ukazać wiernym, a na­ stępnie znów przyklęka. W tradycyjnej liturgii istnieje bowiem zasada, że zawsze przed tym, kiedy kapłan bierze do rąk konsekrowane postacie eucharystyczne, i po tym, kiedy je odkłada na ołtarz (np. po komunii wiernych), przez przyklęknięcie składa hołd Chrystusowi, które wedle nauki teologów katolickich jest realnie obecny tak długo, jak długo istnieją konsekrowane postacie. Sobór Trydencki orzekł w kwe­ stii tożsamości ofiary krzyżowej i mszalnej, że różni się tylko sposób sprawowania tej samej w obu wypadkach Ofiary, którą w obu przypadkach jest realny Chrystus, obecny z ciałem i krwią, duszą i bóstwem. W analogiczny sposób odbywa się konse­ kracja wina, a formuła przeistoczenia jest w tym przypadku nieco dłuższa214. Kapłan odmawia powoli i wyraźnie słowa konsekracji, aby ustrzec się uchybień formalnych, które mogłyby sprawić nieważność obrzędu. W tradycyjnym mszale omówione są wszelkie możliwe błędy, jakie mogą powstać w czasie sprawowania liturgii (rozdział De defectibus), a ustrzec przed nimi mają precyzyjne rubryki regulujące poszczegól­ ne czynności celebransa. Kandydaci do kapłaństwa byli zawsze pouczani w seminariach duchownych o wyjątkowej powadze konsekracji i całej liturgii, a wszelka tzw. kreatywność du­ chownego przy ołtarzu, a więc np. układanie własnych, niezatwierdzonych w mszale modlitw, była wykluczona pod rygorem ciężkiego grzechu. Ciągle podkreślano starą zasadę, że liturgia mszalna to uroczyste powtórzenie, uobecnienie Ofiary na ołta­ rzu, a nie sfera doraźnej twórczości, kreowania nowych treści, gestów i zachowań. Zasada ta ożywiała całą liturgię sprawowaną w rycie przedsoborowym. Istniejące zaś w literaturze teologicznej określenie missa spontanea (msza dowolna) oznacza zaś po prostu własną intencję kapłana, a nie jego „spontaniczne” działania w liturgii. Papież Pius VII w breve Adorabile Eucharistiae przypomniał w 1822 r. naukę, że konsekracja dokonuje się, gdy kapłan wypowiada formułę konsekracyjną, a więc do przeistoczenia nie jest konieczna tzw. epikleza (wezwanie Ducha Świętego), jak uważają teolodzy prawosławni215. Podobnie papież św. Pius X raz jeszcze powtórzył,

214 Por.: „Hic est enim calix sanguinis mei, Novi et Aeterni Testamenti: Mysterium Fidei, qui pro vobis et effendetur in remissionem peccatorum”, tamże, s. 898. Aby podkreślić szczególną rangę konsekracji, która stanowi serce każdej Mszy, jest ona wyróżniona w sposób szczególny w mszale i drukowana wielkimi literami, albo pochyloną czcionką. 215 Por.: „In virtute sanctae oboedientiae [...] praecipimus [...] ut non audeant deinceps [...] tueri eam opinionem, quae tradit ad admirabilem illam conversionem totius substantiae panis 2. Obrzędy mszy św. w rycie św. Piusa V 97

że epikleza nie ma mocy przeistoczenia216. Jednakże w dobie współczesnej niektórzy teolodzy posoborowi próbowali dokonać reinterpretacji katolickiej nauki o przeisto­ czeniu w duchu teorii prawosławnych, a także w myśl subiektywizmu i koncepcji protestanckich (teoria symbolicznej obecności Chrystusa w Eucharystii). Przeciwko tym usiłowaniom wystąpił papież Paweł VI w encyklice Mysterium Fidei (1965). Po odprawieniu konsekracji chleba i wina kapłan przechodził do drugiej części kanonu, a więc do kolejnych modlitw wstawienniczych. Najpierw przypadała tzw. anamneza, czyli przypomnienie tajemnicy odkupienia dokonanego przez Chrystusa w związku z uobecnieniem ofiary krzyżowej, realizującym się na ołtarzu („Przeto i my, słudzy twoi...”)217. 218 Później kapłan zwracał się do Boga z prośbą o przyjęcie ofiary bezkrwawej („Racz na nie wejrzeć... ”), a w drugiej modlitwie wstawienniczej odmawiał kolejno trzy modlitwy: za uczestników ofiary („Pokornie Cię błagamy...”), za zmarłych („Pomnij też, Panie...”), oraz prosił o udział w chwale wiecznej wraz z Kościołem Triumfującym (ze zbawionymi w niebie). Ta ostatnia modlitwa kanonu rozpoczynała się odmawianymi głośno trzema słowami „Nam także grzesznikom” (Nobis quoque peccatoribus). Na te słowa kapłan uderza się w piersi. Podobnie czy­ nili wierni, a te trzy słowa były jedynymi z całego kanonu, które celebrans odmawiał głośno. Modlitwa ta wyrażała przekonanie o słabości ludzkiej natury uczestników ofiary i sprawującego ją kapłana, ale zawierała też prośbę o wieczne zbawienie dla wiernych wraz ze świętymi Apostołami i Męczennikami (partem aliquam et socie- tatem donare digneris, cum tuis sanctis Apostolis et Martyribus)2'*. Grono świętych męczenników wymienionych w tej modlitwie było od wieków czczonych w Rzymie. Są to: św. św. Jan Chrzciciel, Szczepan Diakon, Maciej Apostoł, Barnaba, Ignacy, Aleksander, Marcelin, Piotr, oraz niewiasty-męczennice: św. św. Felicyta, Perpetua, Agata, Łucja, Agnieszka, Cecylia i Anastazja.

in substantiam Corporis Christi, et totius substantiae vini in substantiam Sanguinis eius necesse esse, praeter Christi verba, earn etiam ecclesiasticam precum formulam recitare, quam saepe iam memoravimus [...]”, Denzinger, nr 2718. 216 Por.: pogląd oceniony przez papieża św. Piusa X w breve Ex quo, nono (1910) jako ciężki błąd: „Sed nec [...] intacta relinquitur catholica doctrina de sanctissimo Eucharistiae Sacramento, cum praefracte docetur, sententiam suscipi posse, quae tenet, apud Graecos verba consecratoria effectum non sortiri, nisi iam prolata oratione ilia, quam epiclesim vocant”, tamże, nr 3556. 217 Por.: „Unde et memores Domine, nos servi tui, sed et plebs tua sancta, ejusdem Christi Filii tui Domini nostri tam beatae passionis, nec non et ab inferís resurrectionis, sed et in co- elos gloriosae ascensionis: offerimus praeclarae majestati tuae de tuis donis ac datis, hostiam (+) puram, hostiam (+) sanctam, hostiam (+) immaculatam, Panem (+) sanctum vitae aeternae, et Calicem (+) salutis perpetuae”, Mszał Rzymski..., s. 899. 218 Por: „Nam także, grzesznym sługom Twoim, którzy pokładamy nadzieję w mnóst­ wie litości Twojej, racz dać jakiś udział i obcowanie ze świętymi [Twoimi Apostołami i Męczennikami]: Janem (Chrzcicielem), Szczepanem (Diakonem), Maciejem (Apostołem), Barnabą, Ignacym (Biskupem) Aleksandrem, Marcelinem, Piotrem, Felicytą, Perpetuą, Agatą, Łucją, Agnieszką, Cecylią, Anastazją (Męczennicami), i całym gronem Twych Świętych; dopuść nas, prosimy, do ich współdziedzictwa, nie z naszych zasług biorąc miarę, lecz przebaczeniem obdarzając”, tamże, s. 900-901. 98 III. Liturgia

Kanon kończył się trzykrotnym znakiem krzyża nad konsekrowanymi posta­ ciami, a następnie pięciokrotnym czynionym konsekrowaną hostią nad ołtarzem. Celebrans odkrywał kielich i podnosił postaci, po czym głośno kończył kanon, wy­ rażając wieczną trwałość Ofiary Nowego Przymierza, przez wszystkie wieki (per omnia saecula saeculorum). Wierni potwierdzali sprawowane czynności słowem „Amen”. Sobór Trydencki zdefiniował dogmatycznie również niektóre kwestie dotyczące liturgii. Tak więc Sobór uroczyście ogłosił nienaruszalność Kanonu Mszy świętej, potępiając przeciwny pogląd: „Jeżeli ktoś twierdzi, że Kanon Mszy zawiera błędy i że dlatego winien być zniesiony - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych”219. Ponadto w nauce soborowej znalazło się potępienie następujących opinii:

Jeżeli ktoś twierdzi, że liturgiczne zarządzenie Kościoła rzymskiego, według którego część kanonu i słowa konsekracji odmawia się po cichu (submissa voce) jest godne po­ tępienia albo że należy Mszę św. odprawiać tylko w języku narodowym (lingua vulgari), albo że nie należy dodawać wody do wina przy ofiarowaniu kielicha, jakby to było prze­ ciwne ustanowieniu Chrystusa - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych220.

Zasady te znajdowały swój wyraz w niezmienności liturgii mszalnej przez stulecia. Paweł VI zachował w zasadzie w zreformowanej liturgii kanon, zwany dziś Pierwszą Modlitwą Eucharystyczną. Dodano jednak do niego inne modlitwy do wyboru (z początku trzy, później kolejne), które z powodu tego, że są znacznie krót­ sze, w praktyce wyparły tradycyjny kanon z celebracji mszy w Kościele221. Kapłani najczęściej korzystają dziś z Drugiej Modlitwy Eucharystycznej (o połowę krótszej od kanonu). Brak w niej wielu elementów w nim obecnych, co oznacza w praktyce ich eliminację z liturgii. Trzecią i ostatnią częścią mszy wiernych były obrzędy komunii - uczty ofiarnej. Przygotowaniem do komunii była modlitwa Pańska, której Chrystus nauczył swych uczniów (Ojcze Nasz - Pater Noster). Kapłan głośno śpiewał tę modlitwę, aż do słów „I nie wódź nas na pokuszenie” (Et ne nos inducas in tentationem), a wierni koń­ czyli: „Ale nas zbaw ode złego” (Sed libera nos a mało). Wtedy celebrans po cichu rozwijał tę ostatnią prośbę: „Wybaw nas (Libera nos), prosimy Cię Panie od wszel­ kiego zła...”222. Konsekrowana hostia była przez celebransa łamana na ołtarzu na trzy części, z których jedną kapłan wpuszczał do kielicha z konsekrowanym winem.

219 Sobór Trydencki, sesja XXII (1562), Kan. 6: O najświętszej ofierze Mszy świętej, [w:] Breviarium Fidei, VII, 334, s. 416, tekst łaciński: Denzinger, nr 1756. 220 Tamże, VII, 337, s. 417, tekst łaciński: Denzinger, nr 1759. 221 Znany liturgista, ks. Alfons kard. Stickler przypominał, że „Kościół rzymski miał zawsze tylko jeden Kanon”, cyt. za: ks. D. Olewiński, dz. cyt., s. 146. 222 Por.: „Wybaw nas, prosimy Cię, Panie, od wszelkich nieszczęść przeszłych, obecnych i przyszłych, a za przyczyną Najświętszej i chwalebnej zawsze Dziewicy, Bogarodzicy Maryi, świętych Apostołów Twoich Piotra i Pawła, oraz Andrzeja i wszystkich Świętych, udziel nam 2. Obrzędy mszy św. w rycie św. Piusa V 99 Łamanie postaci chleba symbolizuje gwałtowną śmierć Chrystusa na krzyżu, połą­ czoną z przelaniem krwi, a wpuszczenie cząstki hostii do kielicha - zmartwychwsta­ nie Chrystusa z grobu, a więc ponowne połączenie ciała z krwią, która jest symbo­ lem duszy - życia. Kapłan zwracał się następnie do wiernych „Pokój Pański niech będzie z wami”, a następnie po cichu wyrażał pragnienie owocnego przyjęcia komu­ nii223. Aby przygotować się do przyjęcia Ciała i Krwi Chrystusa kapłan trzykrotnie uderzał się w piersi mówiąc: „Baranku Boży...” (Agnus Dei...), gdyż Chrystus jest Barankiem paschalnym Nowego Przymierza, który wziął na siebie grzechy ludu, po czym odmawiał trzy ciche modlitwy przypominające duchowe skutki komunii224. Po tych modlitwach celebrans przyjmował najpierw sam komunię, raz jeszcze wy­ rażając żal z powodu swej ludzkiej słabości, bijąc się w piersi i mówiąc trzykrotnie „Panie, nie jestem godzien, abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo, a bę­ dzie uzdrowiona dusza moja” (Domine, non sum dignus, ut intres sub tectum meum: sed tantum die verbo, et sanabitur anima mea)22S. Ministrant dzwonił jeden raz, przy pierwszym powtórzeniu tych słów, dwa razy przy drugim i trzy razy przy trzecim, a następnie kapłan w milczeniu spożywał Ciało Chrystusa i odmawiał krótkie dzięk­ czynienie. Później następowała komunia kapłana pod drugą postacią. W czasie gdy kapłan spożywał Krew Chrystusa, wierni przygotowywali się do przyjęcia komunii. Kapłan ukazywał następnie wiernym hostię, a wierni także powtarzali trzykrotnie: „Panie, nie jestem godzien” (Domine, non sum dignus). Osobne przyjmowanie ko­ munii przez kapłana, a osobne przez wiernych podkreślało hierarchiczną strukturę Kościoła i zostało zniesione w Nowej Mszy. Kapłan nadal przyjmuje komunię jako pierwszy, ale nie ma osobnych modlitw przygotowania do komunii.

miłościwie pokoju za dni naszych, abyśmy wsparci pomocą miłosierdzia Twego i od grzechu byli zawsze wolni i od wszelkiej trwogi bezpieczni”, Mszał Rzymski..., s. 903-904. 223 Por.: „To połączenie i poświęcenie Ciała i Krwi Pana naszego, Jezusa Chrystusa, niech nam, którzy je przyjmujemy, przyczyni się do żywota wiecznego. Amen", tamże, s. 904. 224 Były to kolejno modlitwy: „Panie Jezu Chryste, który powiedziałeś swoim Apostołom: po­ kój wam zostawiam, pokój mój wam daję, nie zważaj na grzechy nasze, lecz na wiarę Twojego Kościoła który wedle Twej woli zechciej zachować w pokoju i zjednoczyć”; następnie „Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, który z woli Ojca, za sprawą Ducha Świętego, przez śmierć Twoją świat ożywił: uwolnij mnie przez to przenajświętsze Ciało i Krew Twoją od wszystkich niegodzi- wości moich i wszelkiego zła i spraw abym zawsze wypełniał przykazania Twoje i nie dozwól mi nigdy oddzielić się od Ciebie” oraz „Przyjęcie Ciała Twego, Panie Jezu Chryste, które ja niegodny ośmielam się pożywać, niechaj na mnie nie sprowadzi sądu i potępienia, ale według Twego miło­ sierdzia niech mi się stanie obroną duszy i ciała i za lekarstwo posłuży”. Warto dodać, że obecnie teolodzy zwracają uwagę na niepoprawne tłumaczenie pierwszej z tych modlitw z języka łaciń­ skiego na polski w zreformowanym mszale Pawła VI, gdyż słowa „zechciej zjednoczyć” (coadu­ nare digneris), które znaczą w istocie „umacniaj w istniejącej jedności” zostały zastąpione przez „doprowadź do pełnej jedności” w nawiązaniu do zasad współczesnego ruchu ekumenicznego. Czym innym jest bowiem umocnienie jedności istniejącego Kościoła, a czym innym doprowa­ dzenie od niepełnej do pełnej jedności wśród chrześcijan. Por.: B. Huculak, Słowo o jedności... 225 Mszał Rzymski..., s. 907. 100 III. Liturgia

Komunia św. była rozdzielana wiernym przez kapłana lub diakona przy bala- skach oddzielających prezbiterium kościoła od nawy, a wierni przyjmowali komu­ nię na klęcząco i na język. W tradycyjnym obrzędzie wykluczone było udzielanie komunii do rąk, czy też na stojąco, podobnie jak nie znani byli świeccy szafarze Najświętszego Sakramentu i komunia udzielana świeckim pod obiema postaciami. Tendencja do udzielania komunii pod drugą postacią wszystkim wiernym świec­ kim wynika z pragnienia przybliżenia kapłana do wiernych, a wiernych do kapłana. W zamyśle zwolenników reform, zmiana ta jest zatem wyrazem tendencji demokra­ tycznej, przeciwnej monarchicznemu i hierarchicznemu pojmowaniu Kościoła. Po zakończeniu obrzędów komunii następowało krótkie dziękczynienie kapłana (od­ mawiającego ciche modlitwy przepisane w mszale) i wiernych. W ciągu wielu wieków historii Kościół wypracował tradycję udzielania komunii świeckim tylko pod jedną postacią. W tej kwestii należy sięgnąć do dekretu Soboru w Konstancji (1414-1418). Gdy w XV stuleciu postał w Czechach heterodoksyjny ruch husycki, to wśród postulatów reformatorskich, jakie stawiali husyci, znalazło się także żądanie udzielania wiernym komunii św. pod obiema postaciami i bez wcześniejszego postu. Nauka ta wynikała z dążenia do swoistego zrównania świec­ kich i duchownych co do sposobu przyjmowania sakramentu Eucharystii. Sobór przeciwstawił się wówczas zarówno odrzucaniu postu eucharystycznego, jak rów­ nież podkreślił praktyczny motyw ograniczenia komunii wiernych do jednej posta­ ci, potępiając także interpretację, jakoby do ważności komunii konieczne było przy­ jęcie obu postaci. Sobór zdefiniował bowiem, że w każdej z postaci zawarty jest cały Chrystus z ciałem i krwią:

[...] chociaż w pierwotnym Kościele ten Sakrament przyjmowany był przez wiernych pod obiema postaciami, dla uniknięcia pewnych niebezpieczeństw i zgorszeń wprowa­ dzono rozumnie zwyczaj, żeby ten Sakrament przez konsekrujących był przyjmowany pod obiema (utraque) postaciami, przez wiernych zaś tylko pod postacią chleba. Trzeba bowiem mocno wierzyć i wcale nie wątpić, że całość (integrum) ciała i krwi Chrystusowej prawdziwie (veraciter) przebywa tak pod postacią chleba, jak pod postacią wina [...] Błędem jest więc mówić, że trzymanie się tego zwyczaju czy prawa jest świętokradztwem albo czymś niedozwolonym226.

Na drodze wyjątku w Czechach dopuszczono na pewien czas udzielanie Komunii pod drugą postacią, jednak pozwolenie to () zostało po pewnym czasie znie­ sione przez władze kościelne. Podobnie na Soborze Trydenckim stwierdzono, że:

[...] święta Matka nasza Kościół, uznając tę swoją władzę w sprawie udzielania sakra­ mentów, chociaż w początkach chrześcijaństwa komunikowano pod obiema postaciami, jednak gdy z biegiem czasu zwyczaj tej w wielu miejscach uległ zmianie, pochwala zwy­

226 Sobór w Konstancji, Definicja o Komunii św. pod jedną postacią, sesja XIII (1415): Dekret o Komunii św. pod jedną postacią, [w:] Breviarium Fidei, VII, 282, s. 393-394, tekst łaciń­ ski: Denzinger, nr 1199-1200. 2. Obrzędy mszy św. w rycie św. Piusa V 101

czaj komunikowania pod jedną postacią i nadaje mu charakter prawa, którego nie wolno ganić ani bez powagi Kościoła dowolnie zmieniać227.

Najwybitniejszy teolog katolicki, św. Tomasz z Akwinu, podał szczegółowe uza­ sadnienie tego zwyczaju na łamach swej Sumy teologii. Obecnie zaznacza się ten­ dencja do udzielania komunii pod obiema postaciami, przez świeckich szafarzy, a także komunii na rękę komunikujących, mimo iż na Soborze Trydenckim posta­ nowiono, że:

[...] chociaż, jak powiedzieliśmy wyżej, nasz Zbawiciel przy Ostatniej Wieczerzy ustanowił i podał Apostołom ten Sakrament pod dwiema postaciami, niemniej jednak trzeba uznać, że i pod jedną postacią przyjmuje się w pełni całego Chrystusa i prawdzi­ wy Sakrament. Dlatego, jeśli chodzi o owoc, przyjmujący tylko jedną postać nie są po­ zbawieni żadnej łaski koniecznej im do zbawienia228.

Kończąc obrzędy komunii, kapłan odmawiał odpowiednie modlitwy, a następnie oznajmiał zakończenie ofiary: „Idźcie, ofiara spełniona” (Ite, missa est)229. Po tych słowach w ostatniej modlitwie zwracał się do Trójcy Świętej o przyjęcie złożonej Ofiary230 (modlitwa ta została zniesiona w reformie Pawła VI) i udzielał błogosła­ wieństwa, aby przygotować wiernych do opuszczenia świątyni i udania się w świat, do swych codziennych obowiązków. Na zakończenie liturgii mszy kapłan przecho­ dził raz jeszcze na stronę Ewangelii i odczytywał ostatnią Ewangelię, którą był zwy­ kle jest początek Ewangelii św. Jana (Inprincipio erat Verbum..., J 1, 1-14), mówiący o odwiecznym Logosie - Synu Bożym i jego wcieleniu dla odkupienia ludzkości. Po tym czytaniu (które miało zazwyczaj charakter prywatnej modlitwy kapłana, a wier­ ni śpiewali w tym czasie pieśń religijną), kapłan wracał do zakrystii. Jeżeli odpra­ wiana msza nie była uroczysta, ale cicha, to na zakończenie celebrans wraz z asystu­ jącymi ministrantami odmawiał jeszcze trzykrotnie Zdrowaś Maryjo (Ave Maria), modlitwę do Matki Bożej Witaj królowo (Salve Regina) oraz tzw. egzorcyzm do św. Michała Archanioła (Sancte Michel, Archangele...)231, przepisane przez papieża Leona XIII, a także trzykrotnie krótką inwokację do Serca Jezusowego: „Najświętsze

227 Sobór Trydencki, sesja XXI (1562): Nauka o Komunii pod dwiema postaciami i Komunii małych dzieci, rozdz. II, [w:] Breviarium Fidei, VII, 311, s. 409, tekst łaciński: Denzinger, nr 1728. 228 Tamże, rozdz. III, [w;] Breviarium Fidei, VII, 312, s. 409, tekst łaciński: Denzinger, nr 1729. 229 Dziś tłumaczone w polskich mszałach jako „Idźcie w pokoju Chrystusa”, bez odniesienia do tekstu oryginalnego. 230 Por.: „O Trójco Przenajświętsza, niechaj Ci miłym będzie (Placeat libi sancta Trinitas), hołd służby mojej i spraw, aby ta ofiara, którą ja Ci niegodny zaniosłem przed oczy Majestatu Twego, była Tobie przyjemną, mnie zaś i wszystkim, za których ją złożyłem, stała się przejednaniem dzię­ ki Twemu miłosierdziu. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen", Mszał Rzymski..., s. 909. 231 Por.: „Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i za­ sadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, 102 III. Liturgia Serce Jezusa, Zmiłuj się nad nami” (Cor Jesu Sacratissimum, Miserere nobis), wpro­ wadzoną przez papieża św. Piusa X w początkach XX w. Wszystkie te modlitwy po cichej mszy zostały zniesione w reformie posoboro­ wej Pawła VI. Słowa modlitwy Salve Regina wyrażają nie tylko prośbę o opiekę do Najświętszej Maryi Panny (Eta ergo, Advocata nostra, illos tuos miséricordes oculos ad nos converte), ale są także prośbą do Boga o nawrócenie grzeszników oraz o wol­ ność i rozwój dla Kościoła katolickiego (pro libertate et exaltatione sanctae Matris Ecclesiae)™. Obrzędy tradycyjnej, śpiewanej liturgii mszalnej odprawianej w nie­ dzielę trwają około 80 minut łącznie z kazaniem. Główne reformy przeprowadzone przez Pawła VI dążyły nie tyle do skrócenia liturgii (dodano przecież wiele długich czytań biblijnych), ale raczej miały na celu zaangażowanie wiernych w poszczegól­ ne czynności liturgiczne, uproszczenie obrzędów i zbliżenie kapłana do wiernych, a wiernych do kapłana w duchu demokratyzacji obrzędów, miały też skupić uwagę na człowieku. Wiele tradycyjnych elementów zostało tym samym usuniętych i ich starożytna symbolika zaginęła232 233.

3. Nabożeństwa: Oficjum (Brewiarz), nabożeństwo czterdziesto- godzinne, nabożeństwa maryjne, godzinki i litanie, różaniec, procesje, droga krzyżowa

Tradycjonalistyczni kapłani związani z różnymi środowiskami integryzmu rzymskokatolickiego odmawiają siedem razy na dzień modlitwy kapłańskie, czy­ li oficjum, zwane także brewiarzem. Teksty modlitw składają się ze wszystkich 150 psalmów Starego Testamentu234 podzielonych na dni tygodnia i pory dnia, obejmują także żywoty świętych. Brewiarz jest podzielony na cztery części - tomy: zimową (pars hiemalis), wiosenną (verna), letnią (aestiva) i jesienną (autumnalis). W każdej są powtórzone teksty psalmów, a ponadto znajdują się teksty i modlitwy dostosowa­ ne do poszczególnych części roku kościelnego z uwzględnieniem kolejnych niedziel, świąt i dni powszednich. Tradycjonaliści korzystają z wydań obejmujących psalmy w tłumaczeniu św. Hieronima (Vulgata), albo nowsze brewiarze wydane z polecenia papieża Piusa XII, w których zostało wykorzystane nowożytne tłumaczenie psal­ mów z Biblii hebrajskiej sporządzone w latach 50. XX w. Brewiarz, czyli kapłańska

a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, Szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mócą Bożą strąć do piekła”, tamże, s. 912. 232 Por.: tamże, s. 911. 233 Według opinii współczesnego liturgisty, reforma Pawła VI była tak głęboka, że można mó­ wić o „końcu średniowiecza” przez zerwanie z tradycyjnymi formami liturgii rzymskiej w 1969 r. Por.: M. Kunzler, Liturgia Kościoła, tłum. L. Balter, Poznań 1999. 234 W Brewiarzu zreformowanym po Soborze Watykańskim II usunięto np. niektóre fragmen­ ty Psalmów tzw. „złorzeczących”, wymierzonych we wrogów katolicyzmu. 3. Nabożeństwa: Oficjum (Brewiarz), nabożeństwo... 103

Służba Boża (officium divinum), stanowi centrum modlitewnego życia kapłanów poza mszą św. i dzieli się na siedem części, czyli godzin kanonicznych: jutrznię, pry­ mę, tercję, sekstę, nonę, nieszpory (vesperae)215 i kompletę. Spośród siedmiu części brewiarza kapłańskiego nieszpory są nabożeństwem, w którym biorą także udział wierni świeccy w niedziele i święta. W epoce przed- soborowej istniał także w Polsce zwyczaj (traktowany nawet jako obowiązek), aby w dni świąteczne wierni, prócz uczestnictwa w odprawianej rano mszy św., brali też udział w uroczystych nieszporach sprawowanych w kościołach parafialnych po po­ łudniu. Szczególną formą uczczenia Najświętszego Sakramentu jest nabożeństwo czter- dziestogodzinne, które polega na czterdziestogodzinnej adoracji Chrystusa ukry­ tego w Eucharystii, a wierni mają możliwość długiego skupienia się na modlitwie. Cześć wyrażana Najświętszej Maryi Pannie, Pośredniczce Wszystkich Łask, znajdu­ je wyraz w nabożeństwach maryjnych, godzinkach i Litanii Loretańskiej, która jest śpiewana podczas nabożeństw majowych. Przez cały rok wierni odmawiają przed rozpoczęciem mszy modlitwę różańcową w różnych intencjach Kościoła i świata, zgodnie z zaleceniami papieży XIX i XX w. Procesje odbywają się kilkakrotnie w roku kościelnym i są wyrazem czci dla Najświętszego Sakramentu (Święto Bożego Ciała), Najświętszej Maryi Panny (świę­ to 2 lutego) i świętych. Procesja wyraża też symbolicznie ludzkie życie, które w teo­ logii jest zwane pielgrzymką do życia wiecznego (homo viator). W okresie Wielkiego Postu w tradycjonalistycznych kościołach i kaplicach na pamiątkę Wielkiego Piątku w piątki oprawiana jest droga krzyżowa (Via crucis), po­ dzielona na 14 stacji. Nabożeństwo to jest okazją do rozważania kolejnych etapów Męki Pańskiej. Arcybiskup Lefebvre przykładał dużą wagę do wszystkich tradycyj­ nych form katolickiej pobożności i starał się, aby były rozpowszechniane w środo­ wiskach związanych z założonym przez niego Bractwem św. Piusa X. W swym ostat­ nim kazaniu, krótko przed śmiercią, w 1991 r., stwierdził, że:

Są to zatem modlitwy, które cenimy bardzo wysoko [...] kiedy odmawiamy Różaniec, kiedy modlimy się do Najświętszej Maryi Dziewicy, kiedy się z Nią jednoczymy, oraz kie­ dy uczestniczmy we wszystkich innych formach modlitwy ustnej i aprobowanych przez Kościół ćwiczeniach duchowych wszelkiego rodzaju, w jakich przez całe życie uczestni­ czyły wszystkie pobożne dusze, te dusze, które przed nami poszły do nieba i teraz w nie­ bie śpiewają chwałę Najukochańszego Boga, przede wszystkim święci mężowie i święte kobiety236235 .

235 Św. Izydor z Sewilli wywodził tę nazwę od gwiazdy wieczornej zwanej Vesper: „Vesper- tinum officium est in noctis initio vocatum, a Stella Vespere, quae surgit Oriente nocte”, Sancti Isidori Hispalensis, Episcopi, Etymologiarum Libri XX, lib. VI, cap. XIX, [w:] Patrologia Latina, Vol. 82, koi. 252. 236 Kazanie abp Μ. Lefebvre'a wygłoszone 17 lutego 1991 r. w Pierwszy Niedzielę Postu w Nizzy, [w:] Μ. Lefebvre, Kazania..., s. 290. 104 III. Liturgia W słowach tych wyrażone jest raz jeszcze pragnienie zachowania ciągłości w Kościele, pozostania w łączności z przeszłością katolicką, która żyje w Kościele Triumfującym w niebie, wbrew współczesnym przemianom, które w państwach za­ chodnich doprowadziły do ograniczenia, a nawet do zaniku różnych form tradycyj­ nej pobożności. Jest to postawa typowa dla katolickiego tradycjonalizmu.

4. Rok kościelny

Święta religijne obchodzone w ciągu roku kalendarzowego tworzą cykl litur­ giczny zwany rokiem kościelnym, który polega na wspomnieniu najważniejszych wydarzeń związanych z dziejami Odkupienia i z życiem świętych. W kalendarzu tradycyjnym zachowane są wszystkie uroczystości obchodzone w Kościele rzym­ skokatolickim przed reformą posoborową Pawła VI. Rok kościelny rozpoczyna się od adwentu (adventus), oczekiwania na wcielenie Syna Bożego. Adwent trwa przez cztery tygodnie, a zaczyna się od pierwszej niedzieli adwentowej, przypadającej na przełomie listopada i grudnia. Kolorem liturgicznym dla tego okresu jest fioletowy, który wyraża ducha pokuty i wstrzemięźliwości. W mszale św. Piusa V poszczególne niedziele mają w swych częściach zmiennych zawarte różne aspekty chrześcijańskie­ go oczekiwania na przyjście Zbawiciela. Pierwsza niedziela nawiązuje do przemija­ nia świata doczesnego, druga do godności i posłannictwa Mesjasza, trzecia wzywa do pokuty, a czwarta przypomina misję Jana Chrzciciela, który przygotowywał lud do przyjścia Chrystusa. Zgodnie z tradycyjną dyscypliną katolicką, tradycjonaliści w okresie adwentu rezygnują z zabaw i przyjęć, a kapłani podkreślają konieczność umartwienia ciała dla wyniesienia ducha do spraw wiecznych. W okresie adwentu przypadają także suche dni237 zimowe, czyli trzy dni postu (środa, piątek i sobo­ ta). W ten sposób w tradycyjnej liturgii rozpoczyna się każda z czterech pór roku, a rytm zmian przyrody i pór roku staje się okazją do refleksji religijnej. Z tego po­ wodu suche dni zwane są czterema czasami pokuty (Quattuor tempora), zostały one zniesione przez Pawła VI. Msza środy zimowych suchych dni (nazywana Missa aurea) dała początek roratom, czyli porannym mszom adwentowym wyrażającym oczekiwanie na narodzenie Zbawiciela i w Introit tej mszy znajdują się słowa psalmu „Spuśćcie rosę niebiosa, z góry” (Rorate caeli desuper). Rosa ta symbolizuje zapo­ wiedzianego Zbawiciela. Boże Narodzenie (25 grudnia) poprzedza wigilia, czyli oczekiwanie (24 grudnia). Tradycjonaliści w Polsce kultywują tradycyjne zwyczaje wigilijne, z postną wiecze­ rzą wigilijną, a o północy sprawowana jest uroczysta msza - pasterka. Druga msza, odprawiana o świcie 25 grudnia, nosi nazwę Mszy Anielskiej, a jest sprawowana ze

237 W Polsce nazwa „suche dni” znalazła swe odbicie również w nazewnictwie miejscowości, np. Suchedniów na Kieleczczyźnie. 4. Rok kościelny 105 wspomnieniem św. Anastazji (IV w.), której imię znajduje się również w kanonie mszy rzymskiej. Okres Bożego Narodzenia jest celebrowany w białej barwie litur­ gicznej. Tajemnica Wcielenia jest szczególnie rozważana w liturgii przez całą oktawę Bożego Narodzenia. W ten sam sposób największe święta roku kościelnego są bliżej wspominane przez osiem dni (octava) następujących po samej uroczystości. 26 grudnia przypada święto pierwszego męczennika chrześcijańskiego - św. Szczepana, diakona, a 27 grudnia uroczystość św. Jana Ewangelisty. W kolejny dzień, 28 grudnia obchodzone jest święto Dzieci betlejemskich, młodzianków, które zostały zamordowane w czasie prześladowań Heroda, usiłującego zabić Chrystusa. Fioletowy kolor liturgiczny w ten dzień wskazuje na ciągłe oczekiwanie odkupie­ nia, gdyż wedle tradycyjnej nauki dopiero po męce Chrystusa ci męczennicy mogli osiągnąć zbawienie (kolor fioletowy na to święto zniósł Paweł VI). Tradycyjna teo­ logia odnosi do Dzieci betlejemskich określenie „chrztu krwi” za Chrystusa. Z kolei 29 grudnia przypada święto św. Tomasza Becketa, męczennika (kolor czerwony). Nowy rok kalendarzowy rozpoczyna się świętem Obrzezania naszego Pana Jezusa Chrystusa (1 stycznia), które po reformie posoborowej nosi nazwę uro­ czystości Bożej Rodzicielki Maryi. W kolejną niedzielę (lub 2 stycznia) przypa­ da uroczystość Najświętszego Imienia Jezus. 6 stycznia w tradycyjnym kalendarzu przypada święto Objawienia Pańskiego zwane potocznie świętem Trzech Króli, a w kolejną niedzielę Uroczystość św. Rodziny. Następne niedziele, od drugiej nie­ dzieli po Objawieniu, aż do Siedemdziesiątnicy, rozpoczynającej przedpoście otrzy­ mują kolejne oznaczenie, aż do szóstej niedzieli po Objawieniu. Obowiązuje zielony kolor szat liturgicznych. Ponieważ Wielkanoc jest świętem ruchomym, to te niedzie­ le po Objawieniu, które nie zmieszczą się przed Wielkanocą, przypadają na końcu roku kościelnego (w listopadzie, a przed następnym adwentem).

Wielki Post i okres Wielkiej Nocy Przygotowaniem do najważniejszej uroczystości całego roku kościelnego, do Niedzieli Zmartwychwstania Pańskiego, jest okres Wielkiego Postu poprzedzo­ ny tzw. przedpościem, które zostało zniesione w reformie posoborowej Pawła VI. Okres ten rozpoczyna się Niedzielą Siedemdziesiątnicy (Septuagésima), przypa­ dająca w tygodniu, w którym do świąt Wielkanocnych pozostaje 70 dni. Również dwie kolejne niedziele okresu przedpościa noszą nazwy wzięte od odległości w cza­ sie do Niedzieli Zmartwychwstania i są to Niedziele Sześćdziesiątnicy (Sexagésima) i Pięćdziesiątnicy (Quinquagesima). W czasie przedpościa liturgia jest przygotowa­ niem do pokuty wielkopostnej. Obowiązuje kolor fioletowy, a we mszy opuszcza się hymn Gloria in excelsis Deo. Rozpoczęciem Wielkiego Postu jest środa popiel- cowa. Przypomnieniem słabości człowieka splamionego grzechem pierworodnym i przemijania ziemskiego życia na drodze do wiecznej ojczyzny jest obrzęd posy­ pania wiernym głów popiołem. Popiół ten przygotowuje się ze spalenia gałązek palmowych z zeszłego roku (symbol przemijania w toku ludzkiego życia). Kapłan wypowiada przy obrzędzie posypania głów słowa: „Pamiętaj, człowiecze, żeś jest 106 III. Liturgia prochem i w proch się obrócisz” (Memento homo, quia pulvis es, et in pulverem re- verteris)2™. Kolejne tygodnie to okres pokuty i przygotowania do obchodów Męki i Zmartwychwstania Pańskiego. Tradycjonaliści zachowują wtedy zakaz udziału w hucznych przyjęciach i zabawach, składają postanowienia postne i starają się pro­ wadzić różne praktyki pokutne, z których klasyczne to post, jałmużna i modlitwa. W liturgii opuszcza się hymn Gloria, obowiązuje kolor fioletowy, a tematyka lekcji i Ewangelii dotyczy grzechu, pokuty i oczekiwania na Odkupienie. W Polsce śpie­ wane jest nabożeństwo Gorzkich żalów, a w piątki Droga Krzyżowa. W okresie wiel­ kiego postu, w czasie pierwszego tygodnia, przypadają suche dni wiosenne. Czwarta niedziela Wielkiego Postu (bezpośrednio po połowie okresu postnego, który przypada we czwartek trzeciego tygodnia zwany śródpościem) stanowi wyją­ tek w praktyce surowej pokuty, jest krótką chwilą radości i obowiązuje wtedy kolor różowy szat liturgicznych. Od słów Introit niedziela ta jest zwana Laetare (Wesel się). W ten dzień można używać organów i przyozdobić ołtarze kwiatami. W następ­ nym tygodniu przypada już Niedziela Męki Pańskiej, a w kolejnym rozpoczyna się Wielki Tydzień, najważniejsza część roku kościelnego, gdy odprawiana jest Druga Niedziela Męki Pańskiej, czyli Niedziela Palmowa (kolor czerwony) z procesją z pal­ mami na cześć uroczystego wjazdu Jezusa Chrystusa do Jerozolimy. Podczas mszy czytana jest Męka Chrystusa według św. Mateusza (Mt 26, 36-75; 27, 1-60). Pierwsze trzy dni wielkiego tygodnia są celebrowane w kolorze fioletowym, a od Wielkiego Czwartku rozpoczyna się okres Trzech Dni Świętych (Triduum Sacrum). W wiel­ ki czwartek (biały kolor szat liturgicznych) w tradycyjnej liturgii odbywa się naj­ pierw msza Krzyżma św. z poświęceniem olejów świętych, którego dokonuje biskup z asystą dwunastu kapłanów, siedmiu diakonów i siedmiu subdiakonów. Podczas tej Mszy biskup poświęca olej chorych używany przy Sakramencie Ostatniego Namaszczenia oraz Krzyżmo św., czyli materię Sakramentu Bierzmowania, a także olej katechumenów, który jest używany przy chrzcie, poświęceniu wody chrzcielnej i namaszczaniu rąk kapłana podczas święceń. Wieczorem w Wielki Czwartek jest sprawowana uroczysta msza Wieczerzy Pańskiej dla uczczenia Ostatniej Wieczerzy, ustanowienia sakramentu Ołtarza i sakramentu kapłaństwa. Podczas tej mszy na Gloria grają organy i dzwonią wszystkie dzwony, aby zamilknąć aż do Gloria mszy rezurekcyjnej w Wielką Sobotę. W Wielki Czwartek odbywa się także obrzęd umy­ wania nóg (mandatum), nawiązanie do gestu pokory i uniżenia samego Chrystusa, który obmywał nogi Apostołom2”. Po zakończeniu mszy Najświętszy Sakrament jest uroczyście przenoszony do kaplicy zwanej ciemnicą, gdzie trwa adoracja, natomiast w kościele symbolicznie zdejmuje się z ołtarzy wszystkie obrusy (obnażenie ołtarzy) na znak odarcia Zbawiciela z szat w czasie męki. W czasie tego obrzędu śpiewany jest Psalm 21: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Deus meus, Deus meus, quare me dereliquisti?).

258 Rdz 3, 19; por.: Mszał rzymski..., s. 229. 239 Por.: tamże, s. 488. 4. Rok kościelny 107

W Wielki Piątek nie sprawuje się liturgii mszalnej, ale odprawiana jest litur­ gia Męki i Śmierci Pańskiej w kolorze czarnym, złożona z czytań z Księgi Proroka Ozeasza (6, 1-6, o miłosierdziu Bożym) i Księgi Wyjścia (12, 1-11, o baranku ofiar­ nym w ziemi egipskiej) oraz Męka Pańska z Ewangelii według św. Jana (18, 1-10; 19, 1-42). Później następują uroczyste modlitwy (9) w różnych intencjach: za Kościół, Papieża, duchowieństwo i wiernych, za rządzących, ze katechumenów, w intencji powodzenia na świecie. Wśród tych modlitw znajdują się także prośby o nawró­ cenie do Kościoła: schizmatyków, heretyków, żydów i pogan. W liturgii soborowej modlitwy te zostały zmienione przez Jana XXIII i Pawła VI. Później następuje ado­ racja krzyża, komunia i procesja do Grobu Bożego. W Wielką Sobotę wieczorem odbywa się liturgia rezurekcyjna. Najpierw poświę­ cany jest ogień - symbol światła, czyli Chrystusa, mocy łaski Bożej przemieniają­ cej serca i potęgi Boga. Później poświęcany jest paschał - wielka świeca ze znakiem krzyża, oznaczeniem danego roku oraz greckimi literami Alfa i Omega, czyli zna­ kiem Chrystusa Wszechmogącego Boga (Apokalipsa św. Jana). Kapłan odmawia sło­ wa modlitwy: Christus heri et hodie. Principium et Finis. Alpha et Omega... Paschał jest zapalany od poświęconego ognia. Następnie odbywa się procesja z paschałem, w kościele zapalane są wszystkie światła, a wierni zapalają swe świece od pascha- łu. Śpiewany jest hymn „Niech się raduje” (Exsultet). W kościele odbywa się dalsza część liturgii. Następują cztery czytania: pierwsza lekcja z Księgi Rodzaju, o stworze­ niu człowieka, druga z Księgi Wyjścia, o przejściu Izraelitów przez Morze Czerwone, trzecia z Księgi Izajasza, o odnowieniu Izraela, czwarta z Księgi Powtórzonego Prawa, o Mojżeszu upominającym lud, aby zachował wierność Bogu. Kolejnym ob­ rzędem jest poświęcenie wody chrzcielnej, odnowienie przyrzeczeń chrztu święte­ go i śpiew litanii do Wszystkich Świętych. Drugą częścią liturgii rezurekcyjnej jest uroczysta msza. Obrzędy Wielkiego Tygodnia sprawowane przez różne środowiska tradycjonalistyczne różnią się w szczegółach w zależności od tego, czy są sprawowa­ ne według liturgii poddanej pewnym zmianom przez Piusa XII (Bractwo św. Piusa X), czy też zgodnie z wcześniejszymi rubrykami (sedewakantyści preferują obrzędy z przed roku 1955)240. Najważniejszym świętem całego roku kościelnego jest Niedziela Zmartwych­ wstania Pańskiego, obchodzona w kolorze białym, z oktawą - przez cały tydzień to święto wspomina się w szczególny sposób w liturgii. Pierwsza Niedziela po Zmartwychwstaniu nosi w Polsce nazwę niedzieli przewodniej (niegdyś w tym cza­ sie następowało przenoszenie dzierżawców na nowe włości). Po piątej Niedzieli po Wielkiejnocy obchodzone są tzw. dni krzyżowe w kolorze fioletowym (trzy dni pro­ cesji pokutnych w poniedziałek, wtorek i środę). Śpiewana jest litania do Wszystkich

240 W ugrupowaniach sedewakantystycznych istnieje tendencja do powrotu do liturgii z cza­ sów św. Piusa X, gdyż zdaniem tych środowisk reformy Piusa XII były przygotowaniem do re­ form posoborowych i jako wymuszone przez liberalny nurt ruchu liturgicznego stanowią odejście od wielowiekowej liturgicznej Tradycji Kościoła. Z kolei Bractwo św. Piusa X, zgodnie z decyzją apba Lefebvre’a zachowuje księgi liturgiczne z roku 1962, ogłoszone na polecenie Jana XXIII. 108 III. Liturgia Świętych. Kolejną uroczystością jest Wniebowstąpienie Pańskie (poprzedzone wigi­ lią), w 40 dni po Zmartwychwstaniu, a więc we czwartek po piątej niedzieli wielka­ nocnej. Kolejna niedziela jest już czasem oczekiwania na Zesłanie Ducha Świętego (z wigilią). Niedziela Zesłania Ducha Świętego jest obchodzona w kolorze czer­ wonym, we mszy śpiewana jest sekwencja Veni, Sancte Spiritus (Przybądź, Duchu Święty). Po Zesłaniu Ducha Świętego, zawsze w oktawie tej uroczystości, przypa­ dają letnie suche dni. Kolejna niedziela jest Uroczystością Trójcy Przenajświętszej, a następny czwartek przypada Boże Ciało, święto ustanowione dla uczczenia Najświętszego Sakramentu z uroczystą procesją przez miasta i wsie. Teksty mszy na ten dzień (z sekwencją Lauda sion, Salvatorelli)24' ułożył św. Tomasz z Akwinu, Doktor Kościoła, w XIII w. Po uroczystości Zesłania Ducha Świętego, aż do końca roku kościelnego, w ka­ lendarzu trwa Okres Zielonych Świąt. Obchodzone są kolejne niedziele w kolorze zielonym, od drugiej aż do 24 niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego, która kończy rok liturgiczny pod koniec listopada każdego roku kalendarzowego. Natomiast nie­ dziele pominięte po Objawieniu, gdy Wielkanoc przypada wcześnie, obchodzone są pomiędzy 23 a 24 niedzielą po Zesłaniu Ducha Świętego. Każda niedziela w tym okresie roku nosi własną nazwę od pierwszych słów Introit (np. trzecia Respice, a czwarta Dominuś). W piątek po drugiej niedzieli po Zesłaniu Ducha Świętego przypada Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa, ustanowiona dla całego Kościoła przez papieża Piusa IX w roku 1856. Święto to jest obchodzone w białym kolorze liturgicznym. W okresie tym przypadają również suche dni wrześniowe (kolor fioletowy), okres postu jesiennego w środę, piątek i sobotę po 14 września. Jest to czas pokuty, podziękowania za plony i wspomnienie wyzwolenia żydów z niewoli babilońskiej, uznane za figurę Odkupienia przez Chrystusa (w te dni przypadają dłuższe czytania biblijne). Na ostatnią niedzielę października w tradycyjnym kalendarzu przypada święto poświęcone królewskiej godności Jezusa Chrystusa. Ustanowione zostało w 1925 r. przez papieża Piusa XI, który uznał, że „święto Chrystusa Króla, odtąd corocznie obchodzone, rychło sprowadzi z powrotem społeczeństwo do Najukochańszego Zbawcy”241 242. Uroczystość ta jest również okazją do refleksji nad wzajemnymi sto­ sunkami Kościoła i państwa, gdyż przypomina tradycyjne nauczanie papieskie w tej materii o konieczności podporządkowania życia społecznego zasadom katolickim. W kolekcie mszy tej niedzieli znalazły się słowa:

Wszechmogący, wieczny Boże! Postanowiłeś wszystko odnowić w umiłowanym Synu swoim, Królu Wszechświata: spraw przeto łaskawie, aby narody świata, wskutek ran grzechowych rozdzielone, poddały się pod Jego najsłodsze panowanie243.

241 Por.: tamże, s. 711-713. 242 Pius XI, Encyklika Quas primas..., nr 19,s. 19. 243 Por.: Mszał rzymski..., s. 1539. 4. Rok kościelny 109

Papież Pius XI napisał bowiem w encyklice którą ustanowił to święto:

[... ] błądziłby zresztą bardzo ten, kto by odmawiał Chrystusowi Człowiekowi, władzy nad jakimikolwiek sprawami doczesnymi [... ] Niechże więc rządcy państw nie wzbrania­ ją się sami i wraz z swoim narodem oddać królestwu Chrystusowemu publicznych oznak czci i posłuszeństwa, jeżeli pragną zachować nienaruszoną swą powagę i przyczynić się do pomnożenia pomyślności swej ojczyzny2'’4.

Bezpośrednio po tej uroczystości przypada święto Wszystkich Świętych (1 listo­ pada) oraz Dzień zaduszny (2 listopada). Liturgia tych dwóch dni wyraża łączność pomiędzy Kościołem wojującym na ziemi (wierni uczestniczący w liturgii), cier­ piącym w czyśćcu (wierni zmarli, potrzebujący modlitwy) i triumfującym w niebie (zbawieni czyli święci).

Uroczystości Najświętszej Maryi Panny i świętych w roku kościel­ nym W okresie roku kościelnego obchodzone są uroczystości poświęcone świę­ tym. Sprawowane są także msze św. na ich cześć. Zgodnie z nauczaniem Soboru Trydenckiego:

Chociaż Kościół zwykł niekiedy odprawiać niektóre Msze ku czci i dla wspomnie­ nia świętych, jednakowoż naucza, że nie im składa się ofiarę, ale jedynie Bogu, który ich uwieńczył chwałą. Stąd też „kapłan nie zwykł mówić: składam ci ofiarę Piotrze i Paw­ le”245244 , ale Bogu, składając Mu dzięki za ich zwycięstwa, prosi o ich wstawiennictwo, „aby ci raczyli za nami orędować w niebie, których pamięć obchodzimy na ziemi” (Mszał rzymski)2*6.

Jak piszę zaś papież Pius XI:

Pomniki historyczne stwierdzają, iż uroczystości [ku czci świętych] zaprowadzane były w ciągu wieków jedna po drugiej wówczas, kiedy zdała się ich domagać konieczność lub potrzeba wiernych: mianowicie, kiedy było potrzeba wzmocnić lud w ogólnym nie­ bezpieczeństwie, czy to uchronić go od szerzących się błędów herezji, czy też aby zachę­ cić go żywiej i zapalić do rozważania z większą pobożnością jakiejś tajemnicy wiary lub dobrodziejstwa boskiej dobroci247.

Pośród katolickich świętych szczególne miejsce zajmuje kult Najświętszej Maryi Panny. W roku kościelnym obchodzone są najpierw Uroczystość Niepokalanego

244 Pius XI, Encyklika Quas primas..., nr 11-12, s. 12-13. Warto przypomnieć, że w Polsce pod wezwaniem Chrystusa Króla wzniesiono np. kościół katedralny w Katowicach. 245 Św. Augustyn, Contra Faustum, 20, 21, [w:] Patrologia Latina, Vol. 42, kol. 384. 246 Sobór Trydencki, Nauka o Najświętszej Ofierze Mszy św., [w:] Breviarium Fidei, VII, 322, s. 413-414, tekst łaciński: Denzinger, nr 1744. 247 Pius XI, Encyklika Quas primas..., nr 15, s. 16-17. 110 III. Liturgia

Poczęcia NMP (8 grudnia), a następnie: święto Oczyszczenia NMP (2 lutego), świę­ to Zwiastowania (25 marca), Nawiedzenia (2 lipca), uroczystość Wniebowzięcia (15 sierpnia), święto Narodzenia Maryi (8 września), jej Imienia (12 września, ustanowione jako dziękczynienie za zwycięstwo króla Jana III Sobieskiego pod Wiedniem 12 września 1683 r.) oraz uroczystość Różańca Świętego (7 październi­ ka). Tradycjonaliści, obchodząc te święta, wyrażają szczególne miejsce Matki Bożej w dziele Odkupienia, a jest ono także przedstawiane za pomocą tradycyjnych ty­ tułów przypisywanych Maryi w tradycyjnej teologii przedsoborowej, Pośredniczki Wszystkich Łask i Współodkupicielki. Ważne znaczenie w roku kościelnym mają też uroczystości na cześć innych świętych, orędowników u Boga. Tradycjonaliści darzą szczególną czcią św. Piusa X, papieża który przeciwstawił się modernizmowi w Kościele na początku XX w. i został wybrany na patrona Bractwa. Z przebiegiem roku kościelnego wiąże się dyscyplina w dziedzinie postów za­ chowywanych przez tradycyjnych katolików, która jest kontynuacją zasad przedso- borowych. W piątki całego roku integryści wstrzymują się od pokarmów mięsnych, a w tzw. suche dnie (quatuor tempora), na rozpoczęcie każdej pory roku ścisły post (jakościowy i ilościowy) obowiązuje we środę, piątek i sobotę. Tradycjonaliści są przekonani, że w liturgii roku kościelnego cyklicznie, w rytmie przemian w świe­ cie przyrody, Kościół przypomina wiernym najważniejsze wydarzenia religijne i corocznie wzywa do pogłębiania więzi z Bogiem przez wstawiennictwo świętych. Wzywa też do pokuty, pokonywania egoizmu i wzrastania w łasce bożej przez ciągle doskonalenie. Tradycyjna liturgia nie dopuszcza dostosowania do zmieniających się laickich obyczajów światowych, ale przeciwnie - stanowi wezwanie, aby świat do­ stosować do zasad katolickich. IV. Działalność oświatowa i religijna

1. Szkoły podstawowe, szkolnictwo średnie i wyższe

Tradycjonaliści zmierzają do „odnowienia Kościoła” w duchu nauczania przed- soborowego. Dla realizacji tego zadania niezbędne jest - ich zdaniem - nie tylko formowanie kapłanów zgodnie z tradycyjnym nauczaniem katolickim, ale także kształcenie katolickiej inteligencji i innych wiernych zgodnie z wielowiekowymi wzorcami szkolnictwa katolickiego oraz integralne wychowanie młodzieży za po­ mocą wyznaniowej szkoły podstawowej i średniej wolnej od wpływu współczesnego liberalizmu oświatowego, religijnego pluralizmu i permisywizmu moralnego obec­ nego w szkołach publicznych, szczególnie na Zachodzie. W tym celu Bractwo św. Piusa X stara się otwierać szkoły podstawowe i średnie w różnych państwach świata. Obecnie istnieje kilkadziesiąt szkół tego rodzaju na różnych kontynentach, z któ­ rych część jest prowadzona przez tradycjonalistyczne zakony.

2. Seminaria duchowne w Europie i na świecie

Formacja intelektualna i duchowa kandydatów do kapłaństwa odbywa się w se­ minariach duchownych. Teolodzy szczególnie cenią dorobek św. Tomasza z Akwinu, Doktora Kościoła, o którym papież Leon XIII napisał w swej encyklice Aeterni Patris:

Na Soborach w Lyonie, Vienne, we Florencji, w Watykanie Tomasz był obecny w dys­ kusjach oraz dekretach Ojców i, można by powiedzieć, niemal im przewodniczył wal­ cząc z niepokonywalną siłą i ze szczęśliwym rezultatem z błędami Greków, heretyków i różnych racjonalistów. Jednakże największą i tylko Tomaszowi przysługującą chwa­ łą, której z nikim spośród Doktorów katolickich nie dzieli, jest to, że Ojcowie Soboru Trydenckiego, będąc w samym środku obrad, zażyczyli sobie, by wespół z Pismem 112 IV. Działalność oświatowa i religijna

Świętym i dekretami papieży była wystawiona na ołtarzu Summa św. Tomasza, do której mogliby sięgać po rady, myśli i pouczenia248.

W podobny sposób abp Lefebvre podkreślił znaczenie tomizmu dla tradycyjnej teologii:

[...] papieże, szczególnie Leon XIII, stwierdzili, że rozum, wyrażany przez wielkiego myśliciela, jakim był święty Tomasz z Akwinu, osiągnął punkt szczytowy i nie da się go już przekroczyć, oraz że wiara znalazła wsparcie i pomoc w głębiach rozumu, które uka­ zuje święty Tomasz, i że trudno byłoby je znaleźć bardziej doskonałe249.

W tradycjonalistycznie ujmowanej teologii szczególnym autorytetem cieszą się także inni Doktorzy Kościoła, teologia scholastyczna i prace współczesnych pisarzy tradycjonalistycznych, wymierzone w tendencje doktrynalne oceniane jako przeciw­ ne katolicyzmowi. W życiu codziennym kleryków obowiązuje tradycyjny porządek i dyscyplina. Seminarzyści sami wykonują różne czynności związane z życiem co­ dziennym, pracują w kuchni, dbają o porządek w budynkach seminaryjnych. Posiłki są spożywane we wspólnym refektarzu, poprzedzane się je modlitwą, a w czasie po­ siłku lektor czyta głośno fragmenty Pisma Świętego.

3. Apostolat: dystrykty, przeoraty, kaplice

Działalność religijna Bractwa św. Piusa X na świecie jest zorganizowana w ra­ mach przeoratów - domów zakonnych, w których pracują kapłani Bractwa, spra­ wujący posługę w kościołach i kaplicach. Kilka lub kilkanaście przeoratów na te­ renie jednego lub kilku państw tworzy dystrykt - wyższą jednostkę organizacyjną. Bractwo podkreśla nadzwyczajny charakter swej działalności i nie zamierza tworzyć jednostek organizacyjnych konkurencyjnych w stosunku do diecezji Kościoła ka­ tolickiego. Z tego powodu w każdym kościele i kaplicy w czasie liturgii wymienia-

248 Leon XIII, encyklika Aeterni Patris. Por. także: „Na Soborze Trydfenckim] suma teolo­ giczna św. Tomasza leżała obok Pisma św. na ołtarzu, by służyć razem z Pismem św. za podsta­ wę przy formowaniu definicji Soboru. Sykstus V nazywa teologię scholastyczną twierdzą obron­ ną przeciw herezjom «niezwyciężonym przedmurzem wiary», «dziedzictwem naszych Ojców» (Bulla «Triumphantis» 1588). Pius IX oświadcza, iż cały Kościół czci «dawną Szkołę», mianowi­ cie «naukę najznakomitszych jej mężów», «którą bardzo często najwyższymi pochwałami obda­ rzył, i polecał jako najsilniejsze przedmurze wiary i groźną broń przeciw swym nieprzyjaciołom» [...] Podobnie o scholastyce mówi Leon XIII (w encykljice] «Aeterni Patris» i Pius X wenc[ykli- ce] «Pascendi»)”, M. Sieniatycki, Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna, Kraków 1932, s. 373-374. 249 Por.: Kazanie abpa M. Lefebvrea wygłoszone 11 października 1980 r. w Paryżu w koście­ le Saint-Nicolas-du-Chardonnet z okazji otwarcia Instytutu Uniwersyteckiego Św. Piusa X, [w:] M. Lefebvre, Kazania..., s 130. 4. Misje Bractwa św. Piusa X: Ameryka Łacińska, Japonia, Gabon 113 ne jest imię papieża i ordynariusza miejsca w którym znajduje się kościół lub ka­ plica. W Polsce apostolat jest prowadzony przez Przeorat św. Piusa X, który mieści się w Warszawie, a mieszkający tam kapłani obsługują także kaplice w kilku innych miastach. W Europie Środkowowschodniej działa także ośrodek w Rosji, który od­ wiedzany jest przez kapłana z domu Bractwa w austriackim Jaidhof. Rozwój działal­ ności na jakimś obszarze prowadzi z reguły do utworzenia tzw. dystryktu. Tradycjonaliści związani z Bractwem św. Piotra działają w poszczególnych die­ cezjach na zaproszenie biskupów. W Polsce w kilku diecezjach wierni zorganizowali tzw. msze indultowe, odprawiane przez kapłanów (niekoniecznie członków Bractwa św. Piotra) wydelegowanych przez ordynariuszy. Ugrupowania sedewakantystyczne prowadzą działalność zbliżoną do Bractwa św. Piusa X, z którym pozostają jednak w nader chłodnych stosunkach. Obok kilkuna­ stu kaplic w Zachodniej Europie, w Polsce także ma miejsce działalność tego nurtu integryzmu rzymskokatolickiego (kaplice w Krakowie i we Wrocławiu, gdzie odpra­ wiane są msze bez zwrotu una cum Papa nostro). Niektórzy zwolennicy sedewakan- tyzmu w Polsce utrzymują kontakty z biskupami i duchowieństwem poza granicami kraju. Wzajemne stosunki trzech nurtów tradycjonalizmu cechuje daleko posunięta izolacja i nastawienie polemiczne, gdyż każdy z nich inaczej pojmuje sytuację w Ko­ ściele i swą postawę wobec tej sytuacji oraz pragnie zastosować odmienne środki zaradcze wobec zjawisk postrzeganych jako kryzys nurtujący Kościół rzymskokato­ licki naszej epoki.

4. Misje Bractwa św. Piusa X: Ameryka Łacińska, Japonia, Gabon

Pośród różnych form działalności misyjnej katolickich tradycjonalistów na uwa­ gę zasługują misje Bractwa św. Piusa X, które jest z najbardziej aktywnym środo­ wiskiem integrystycznym. Tradycjonalistyczni kapłani starają się organizować działalność misyjną nie tylko wśród ludności niekatolickiej, ale również wśród laicyzujących się katolików, aby szerzyć ruch tradycyjnego katolicyzmu w róż­ nych częściach świata. Pod koniec lat 70. abp Lefebvre rozpoczął tradycyjny apo­ stolat w Ameryce Łacińskiej, gdzie istniało już sporo ośrodków tradycjonalizmu. Przełożonym dystryktu Ameryki Południowej jest ks. Xavier Beauvais250. W 1977 r. założyciel Bractwa św. Piusa X udał się z wizytą na ten kontynent. Władze państwo­ we uniemożliwiły abpowi Lefebvrebwi odwiedzenie Meksyku, a jak donoszą trady­ cjonaliści - nieznani sprawcy przygotowywali nawet niedoszły zamach bombowy. Udało się natomiast arcybiskupowi przyjechać do Chile, gdzie środowiska liberalne protestowały przeciwko jego krytycznej postawie wobec przychylnego nastawienia

250 Por.: „Zawsze Wierni” 2000, nr 6, s. 118-123; 2001, nr 1, s. 127-130. 114 IV. Działalność oświatowa i religijna hierarchów katolickich dla kubańskiego reżimu Fidela Castro i teologii wyzwole­ nia. W Argentynie został wnet utworzony przeorat, kierowany przez francuskie­ go kapłana, ks. Jean-Michaela Faure, pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny Pośredniczki Wszystkich Łask W 1996 r. powstał nowy przeorat na Dominikanie. Na całym kontynencie jest obecnie siedem przeoratów (Argentyna, Chile, Kolumbia, Dominikana, Wenezuela, Gwatemala i na Antylach Francuskich), pracuje 31 księży, a kościoły i kaplice znajdują się na terenie 11 państw (oprócz wymienionych wyżej są to m.in. Peru, Paragwaj i Urugwaj). Integryści w Ameryce Południowej prowadzą duszpasterstwo na rzecz tradycyjnej religijności, wymierzone w nowe ruchy religijne rozwijające się na tym terenie, w tym zwłaszcza przeciwko neopoganom, świadkom Jehowy i ruchowi mormonów, które napływają ze Stanów Zjednoczonych. Seminarium duchowne Bractwa św. Piusa X pod wezwaniem NMP Współod- kupicielki (Nuestra Señora Corredentora) mieści się w La Reja, w Argentynie. Uroczystość poświęcenia nowego kościoła seminaryjnego, wybudowanego w trady­ cyjnym stylu „kolonialnym”, odbyła się 8 grudnia 2001 r.251 W Argentynie ukazu­ je się także dwumiesięcznik „Jesús Christus”. Z kolei w Kolumbii w 1984 r. powstał przeorat w stołecznym Santiago Fe de Bogotá pod wezwaniem św. Ezechiela Moreno Diaz, biskupa Pasto w Kolumbii. Jednym z kapłanów jest Kolumbijczyk, ks. Rafael Barrera, który odprawia tradycyjną liturgię m.in. w mieście Bucaramanga, 450 km od Bogoty. Bractwo św. Piusa X prowadzi także od 1991 r. szkołę podstawową dla 220 uczniów w Bogocie, której patronem jest bp Juan González Arbelaez. W stolicy Meksyku, największym mieście świata (ludność zespołu miejskiego około 24 milionów ludzi), pracuje czterech tradycjonalistycznych kapłanów Bractwa św. Piusa X. Istnieje przeorat, kościół i klasztor ss. Franciszkanek, oraz szkoła dla kilkuset dzieci. Kapłani odwiedzają również wiernych w misjach w Puebla i Orizaba, a także w Dos Rios (wioska w górach prowincji Vera Cruz). Działalność misyjną rozpoczynał ks. Jason Huvar. Natomiast w Gwatemali powstał w 1995 r. przeorat pod wezwaniem Matki Bożej Fatimskiej kierowany przez ks. Lambiliotte. Apostolat z tego kraju sięga także do Meksyku (Tuxtla Gutiérrez i Cancàn). Działalność misyj­ na Bractwa św. Piusa X obejmuje ponadto Gabon, Kanadę252, wyspy południowego Pacyfiku253 i Japonię.

251 Por.: Drei lichtvolle Tage. Weihe der Seminarkirche in La Reja, „Mitteilungsblatt der Priesterbruderschaft St. Pius X” 2002, nr 287, s. 6-9. 252 Por.: Die kleine Kirche in der Prärie, tamże, s. 13-15. 253 Por.: Eine Mission im Südpazifik, tamże, s. 15-17. 5. Tradycyjne zgromadzenia zakonne i klasztory 115 5. Tradycyjne zgromadzenia zakonne i klasztory

Obok Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X na świecie istnieje kilkanaście zgroma­ dzeń zakonnych związanych z tym nurtem katolickiego integryzmu. Wśród zgroma­ dzeń męskich istnieją dwa opactwa benedyktyńskie (łącznie około 25 zakonników w opactwie Świętego Krzyża, Nova Friburgo w Brazylii i w opactwie Matki Bożej z Gwadelupy - stan Nowy Meksyk w USA). Klasztor Tradycyjnych Kapucynów od św. Franciszka w Morgon (Francja) założył o. Eugene de Villeurbanne, misjonarz w Afryce, zmarły w 1996 r. w opinii świętości. Grupa 15 zakonników opiera się na regule św. Franciszka z Asyżu. Bracia pracują fizycznie, a ojcowie kierują nowicja­ tem, głoszą misje i rekolekcje. Zakon Redemptorystów Zaalpejskich (klasztor na północy Anglii dla około 15 zakonników) oddaje się sprawowaniu Sakramentów i głoszeniu Słowa Bożego. Z kolei Zgromadzenie Przemienienia Pańskiego (Merigny, Francja, około 12 zakonników) prowadzi apostolat i zajmuje się modlitwą w intencji powrotu prawosławnych do jedności z Kościołem rzymskokatolickim. We Francji ks. Raffali założył Stowarzyszenie L’Oeuvre de l’Etoile (Nîmes), któ­ re opiekują się dziećmi i sierotami, natomiast Misja Dobrej Nadziei (La Guiche, Francja) pod patronatem Matki Bożej i św. Benedykta zajmuje się działalnością nauczycielską i dziełami miłosierdzia. Misja zakłada szkoły i opiekuje się osobami starszymi oraz chorymi w szpitalach. Dość liczne są tradycjonalistyczne zgromadzenia żeńskie, wśród których nale­ ży wymienić zwłaszcza sześć klasztorów karmelitańskich, założonych przez mat­ kę Marie Christiane, siostrę arcybiskupa Lefebvre a. Domy zakonne mieszczą się w Quievrain (Belgia), Spokane (USA), Bas-en-Basset (Francja), Eynesse (Francja), Brilonwald (Niemcy) i w Chexbres (Szwajcaria). Siostry żyją pod ścisłą klauzurą, praktykując ubóstwo, modlitwę i umartwienia, a ich życie jest skoncentrowane na Ofierze Mszy. W benedyktyńskim opactwie Notre Dame de Toute Confiance (Lamprey, Francja) zakonnice zachowują regułę św. Benedykta z Oficjum śpiewanym sie­ dem razy dziennie i jeden raz w nocy. Kontemplacyjne dominikanki w Avrille (Francja) wspierają duchowo pracę duszpasterską męskiej gałęzi zakonu. Podobnie Zakon Ubogich Klarysek pozostaje w związku z kapucynami w Morgon (Francja). Zakonnice utrzymują się wyłącznie ze swojej pracy i jałmużny, modląc się w intencji osób zaniedbujących modlitwę. W Zgromadzeniu Małych Sióstr od św. Franciszka z Asyżu (Le Trévoux, Francja) blisko 40 sióstr w ścisłej obserwancji zachowuje ducha franciszkańskigo dla opie­ ki nad chorymi i starymi, a także w nauczaniu katechizmu. Na duchowości św. Franciszka Salezego opiera się zgromadzenie kontemplacyjne (25 sióstr) Oaza Jezusa Kapłana (Barcelona, Hiszpania). Dominikanki Nauczające, których główny klasztor znajduje się w Brignoles (Francja, około 90 sióstr), prowadzą pięć szkół podstawo­ wych i średnich dla dziewcząt we Francji. Natomiast Nauczające Dominikanki z do­ mem macierzystym w Fanjeaux we Francji (łącznie około 150 zakonnic) zajmują się 116 IV. Działalność oświatowa i religijna wychowaniem dziewcząt w sześciu szkołach podstawowych i średnich we Francji oraz w jednej szkole w Stanach Zjednoczonych. Siostry ze zgromadzenia Uczennic Wieczernika (Velletri, Włochy, około 25 sióstr) poświęcają się adoracji Najświętszego Sakramentu, nauczaniu katechizmu i wydawaniu książek katolickich. Siostry z Bractwa Przemienienia (Merigny, Fran­ cja) uczą katechizmu, dbają o chorych i kultywują pobożność liturgiczną. Zakonnice (około 25 sióstr) od św. Jana Chrzciciela opiekują się chorymi, starszymi i dzieć­ mi. W Zgromadzeniu Córek Maryi od Przenajświętszej Krwi (Haeusern, Niemcy) około 10 sióstr prowadzi wieczystą adorację Przenajświętszej Krwi i oddaje cześć Matce Bożej. Zakonnice poświęcają się ponadto modlitwie w intencji uświęcenia ka­ płanów. Również w diecezji Campos - obok męskiego Bractwa św. Jana Marii Vianneya - istnieją dwa tradycjonalistyczne zgromadzenia żeńskie: Siostry św. Cecylii, które koncentrują się na modlitwie i katechezie oraz Stowarzyszenie Niepokalanego Serca Maryi i św. Michała, które troszczy się o osoby starsze oraz zajmuje się pracą kate­ chetyczną w szkołach katolickich.

6. Tradycjonalistyczne rodziny katolickie, zwyczaje religijne

Wierni pozostający pod opieką duszpasterską Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X i innych tradycjonalistycznych zgromadzeń zakonnych i organizacji religijnych w różnych państwach kultywują tradycyjne zasady moralne i zwyczaje katolickie, a także biorą udział w organizowanych przez kapłanów rekolekcjach ignacjańskich (ułożonych przez założyciela Zakonu Jezuitów, św. Ignacego Loyolę). Wiele rodzin tradycyjnych katolików ma liczne potomstwo, zgodnie z tradycyjnym katolickim modelem rodziny. Z tych wielodzietnych rodzin pochodzi sporo powołań kapłań­ skich do tradycyjnych seminariów duchownych. Rodzice dbając o wychowanie swo­ ich dzieci posyłają je często do religijnych szkół podstawowych i średnich, prowa­ dzonych przez tradycjonalistów. Pobożni tradycjonaliści zachowują różne zwyczaje katolickie, np. praktykują wspólne odmawianie modlitwy różańcowej w rodzinach, zgodnie z zaleceniami zawartymi w papieskich encyklikach dotyczących różańca. W życiu religijnym ważne miejsce mają pielgrzymki wiernych do znanych, kato­ lickich centrów pielgrzymkowych. W Polsce corocznie odbywa się piesza pielgrzym­ ka Tradycji katolickiej z Warszawy do Częstochowy, na Jasną Górę. Pielgrzymka ta ma charakter międzynarodowy i obok wiernych z Polski biorą w niej udział także tradycjonaliści z innych państw, w tym także duchowni. W ciągu kilkunastu dni marszu odbywają się (w czasie postojów) konferencje duchowe poświęcone tema­ towi, który stanowi corocznie główną myśl całej peregrynacji. Pielgrzymka przebie­ ga przez pola i lasy, a noclegi są przygotowywane w namiotach. Ostatniego dnia, 14 sierpnia, grupa wchodzi do Częstochowy, do klasztoru na Jasnej Górze, a później w mieście w wynajętej sali (z powodu niechętnego stanowiska władz kościelnych) 7. Wydawnictwa: publikacje książkowe i czasopisma religijne 117 odbywa się całonocne czuwanie połączone z tradycyjną Mszą Świętą w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny, 15 sierpnia. Spośród pielgrzymek odbywających się w innych krajach wspomnieć trzeba trzy­ dniową pielgrzymkę Tradycji katolickiej (Peregrinage de la Tradition Catholique) z Chartres do Paryża, do bazyliki Serca Jezusowego (Sacre Coeur) na wzgórzu Montmartre w Paryżu. Jest to pielgrzymka Bractwa św. Piusa X. Integryści z Bractwa św. Piotra odbywają z kolei peregrynację na trasie Paryż-Chartres, której celem jest słynna katedra chartryjska. W czasie pielgrzymek wygłaszane są konferencje dusz­ pasterskie poświęcone życiu religijnemu. Natomiast w Argentynie odbywa się co­ roczna pielgrzymka z La Reja do sanktuarium maryjnego w Lujän (30 km), zwane­ go potocznie „argentyńskim Lourdes”. Z kolei rozmaite publiczne manifestacje religijne, organizowane przez ugrupowa­ nia tradycjonalistyczne, mają na celu podkreślenie stanowiska zajmowanego przez tradycjonalistów w różnych kwestiach społecznych, np. gdy chodzi o wyrażenie pro­ testu wobec legalizacji tzw. „związków homoseksualnych” we Francji. W Polsce cha­ rakter manifestacji poglądów doktrynalnych w dziedzinie znaczenia kultu religijne­ go w życiu społecznym miała trzykrotnie odprawiana przez kapłanów Bractwa św. Piusa X msza święta na oświęcimskim żwirowisku w roku 1998, na znak protestu przeciwko postulatom środowisk żydowskich w sprawie usunięcia stamtąd znaku krzyża. Tradycjonaliści wyrażali przy tej okazji swe krytyczne stanowisko w kwestii obecnego modelu relacji międzyreligijnych popieranego przez hierarchię.

7. Wydawnictwa: publikacje książkowe i czasopisma religijne

W apostolacie religijnym ruchów tradycjonalistycznych w różnych państwach świata ważne miejsce zajmują publikacje książkowe oraz szereg czasopism religij­ nych, w których propagowane są poglądy tych środowisk. Wśród wydawanych książek publikowane są dokumenty przedsoborowego Magisterium kościelnego: katechizmy, wyznania wiary, akta papieży (encykliki, przemówienia) i dokumen­ ty kongregacji watykańskich. Ponadto wydawane są dzieła Ojców Kościoła, pisma sławnych teologów przedsoborowych, rozprawy teologiczne, żywoty świętych, kaza­ nia i wspomnienia. Szereg publikacji ma charakter polemiczny i służy uzasadnianiu przyjętej orientacji doktrynalnej wobec różnych zarzutów, np. ze strony autorytetów współczesnego Kościoła (polemika na temat istoty i celów ruchu tradycjonalistycz- nego). Wydawnictwa te mają również na celu dyskusję z konkurencyjnymi nurtami w łonie samego integryzmu, a więc dowodzenie, że przyjęta orientacja jest właściwą odpowiedzią na istniejący obecnie „kryzys Kościoła”. Do głównych czasopism inte- grystycznych związanych z Bractwem św. Piusa X należą obcojęzyczne: „Angelus” (USA), „Fideliter” (Francja), „Mitteilungsblatt der Priesterbruderschaft St. Pius X” (Niemcy), a także polskojęzyczne „Zawsze Wierni”. Środowiska tradycjonalistyczne związane z Komisją Ecclesia Dei ograniczają z reguły swą polemikę do krytykowania nadużyć zachodzących w procesie zastoso- 118 IV. Działalność oświatowa i religijna wania reform Soboru Watykańskiego II w Kościele posoborowym. Wydawnictwa tego nurtu mają też na celu przypomnienie wielu aspektów zapomnianego dziedzic­ twa katolickiego w takich kwestiach jak życie liturgiczne, formy pobożności, sztu­ ka i architektura sakralna, czy też katolicka moralność. Były przełożony generalny Bractwa św. Piotra, ks. Joseph Bisig, scharakteryzował to stanowisko przywołując słowa deklaracji podpisanej w ramach ułożenia stosunków ze Stolicą Apostolską (nr 3):

[...] odnośnie niektórych punktów, nauczanych przez Sobór Watykański II, a które się nam wydają trudne do pogodzenia (conciliari) z Tradycją Kościoła, z dotychczaso­ wym nauczaniem Magisterium Ecclesiae, zobowiązujemy się do postawy pozytywnego studium nad nimi (sequendi lineam positivam studii) i do komunikowania się ze Stolicą Świętą, unikając przy tym wszelkiej polemiki25"1.

W Polsce tematyką tą zajmuje się m.in. czasopismo „Christianitas” oraz książ­ ki wydawane przez oficynę wydawniczą o tej samej nazwie. Dawniej ukazywał się natomiast periodyk „Nova et Vetera”. W publikacjach tych wydawcy kładą szczegól­ ny nacisk na eksponowanie różnych przejawów konserwatyzmu we współczesnym Kościele.

* * #

Przedstawione tutaj różne aspekty życia religijnego nurtu zwanego ogólnie inte- gryzmem rzymskokatolickim nie pretenduje do wyczerpującego zarysowania tego tematu. Jednakże nawet ten pobieżny przegląd tematyki tradycjonalistycznej po­ zwala uznać, że zagadnienia te, z racji na ich złożony charakter, wykraczają znacznie ponad potoczne wyobrażenie, jakie na temat integryzmu panuje w środkach prze­ kazu i niektórych lakonicznych wzmiankach w literaturze dotyczącej problematyki religijnej. Powierzchowne opinie niektórych środowisk naukowych, zaliczające integryzm do współczesnego fundamentalizmu religijnego, obfitują w liczne nieścisłości, ale największym problemem jest pomijany zwykle fakt, że cały właściwie katolicyzm przed 1958 r. należałoby konsekwentnie zaliczyć do nurtu fundamentalistycznego, co podważa sens stosowania tej nader skrajnej wykładni do najliczniejszej wówczas wspólnoty religijnej na świecie. Wydaje się raczej, że integryzm rzymskokatolicki jest całościową próbą zachowania tradycyjnego ujęcia wielowiekowych zasad religij­ nych katolicyzmu, pomimo przemian społecznych XX w. i jako śmiały zamysł o du­ żym znaczeniu historiozoficznym zasługuje na wnikliwą uwagę historyków idei.

254 Por.: Nie uważam się za tradycjonalistę, jestem po prostu katolikiem. Z księdzem Josephem Bisigiem, przełożonym generalnym Bractwa Kapłańskiego Świętego Piotra, rozmawiają Jan Grzegorczyk i Paweł Kozacki OP, Drodze” 1999, z. 1 (305). V. Dokumenty

Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej w sprawie integryzmu 1. Kongregacja Kultu Bożego, List Quattuor abhinc annos (3 paź­ dziernika 1984) List w sprawie użytkowania Mszału Rzymskiego wedle wydania typicznego z 1962 r. równolegle z obecnie stosowanym.

Cztery lata temu (Quattuor abhinc annos), z nakazu papieża Jana Pawła II, zapro­ szono na Synod biskupów Kościoła powszechnego w celu rozważenia: - sposobu wprowadzenia dla księży i wiernych odprawiania Mszy Świętych we­ dług obrządku, w jakim odbywały się przed zmianą wprowadzoną nakazem papieża Pawła VI, zgodnie z uchwałą II Soboru Watykańskiego; - trudności mogących wyniknąć przy wprowadzaniu liturgii łacińskiej i możli­ wości przezwyciężania problemów z tym związanych. Wynik prowadzonych konsultacji jest znany wszystkim biskupom (dokument nr 185, z grudnia 1980 roku). Sprawa odnosi się do tych księży i wiernych, którzy pozostali wierni obrządkowi „trydenckiemu”. Ponieważ związany z tym problem pozostał, sam Ojciec Święty, pragnąc przy­ chylić się do wyraźnych życzeń, scedował swoją zgodę na udzielanie zezwoleń bi­ skupom diecezjalnym w tym celu, by księża i wierni mogli korzystać z odprawia­ nia nabożeństw w obrządku łacińskim, obowiązującym w 1962 r. z zachowaniem i uwzględnieniem co następuje: a. zarówno księża, jak też wierni nie będą kwestionować prawomocności dekretu papieża Pawła VI z 1970 roku; b. decyzja taka, podjęta dla tych, którzy o to prosili, została przez Synod przyjęta do wiadomości, a nabożeństwa według obrządku łacińskiego będą mogły odbywać się tam, gdzie biskup diecezjalny uzna to za celowe (jednak nie w kościołach para­ fialnych, chyba, że w wyjątkowych przypadkach zostanie to uznane za wskazane); c. odprawienie Mszy Świętej odbywać się wówczas będzie według obrządku z ro­ ku 1962, to jest w języku łacińskim; d. w czasie odprawiania Mszy Świętej obowiązywać będzie jeden tylko obrządek, bez przechodzenia z jednego na drugi; 120 V. Dokumenty e. odtąd biskupi mogą udzielać zezwoleń na odprawiania nabożeństw w obrząd­ ku łacińskim. Zgody na powyższe udzielam dla dobra swoich dzieci oraz dla zachowania jed­ ności Kościoła. Niech Pan mnie wspomaga w tej sprawie i oby to wyszło na Jego chwałę. W siedzibie Kongregacji Kultu Bożego, 3 października 1984 r.

Abp A. Mayer OSB, Pro-Prefekt Abp V. Noe, Sekretarz

Tekst na podstawie: „Nova et Vetera” 1997, nr 1 (4), s. 126-127; tekst łaciński: „Acta Apo- stolicae Sedis” 1984, Vol. 74, s. 1088-1089.

2. Jan Paweł II, List Apostolski Ecclesia Dei, wydany z własnej ini­ cjatywy (2 lipca 1988) 1. Kościół Boży (Ecclesia Dei) ze smutkiem przyjął wiadomość o nielegalnych święceniach, udzielonych 30 czerwca tego roku przez abpa Marcela Lefebvre’a. Obróciło to wniwecz wszystkie od lat podejmowane wysiłki, zmierzające do za­ pewnienia pełnej komunii z Kościołem Kapłańskiej Konfraterni św. Piusa X, zało­ żonej przez abpa Lefebvre’a. Na nic się zdały owe wysiłki, zwłaszcza podejmowane w ostatnich miesiącach, kiedy to Stolica Apostolska wykazała zrozumienie posunię­ te do granic możliwości255. 2. Ów smutek odczuwa w sposób szczególny Następca Piotra, na którym spo­ czywa obowiązek pierwszego stróża jedności Kościoła256, bo chociaż ilość osób bez­ pośrednio zaangażowanych w te wydarzenia jest niewielka, to przecież każdą osobę Bóg kocha dla niej samej i każda została odkupiona krwią Chrystusa przelaną na Krzyżu dla zbawienia wszystkich. Szczególne okoliczności - obiektywne i subiektywne - w jakich spełniony został czyn abpa Lefebvre’a, stanowią dla wszystkich okazję do głębokiej refleksji oraz no­ wego zaangażowania w wierności Chrystusowi i Jego Kościołowi. 3. Czyn ten sam w sobie był aktem nieposłuszeństwa wobec Biskupa Rzymu w materii najwyższej wagi, mającej kapitalne znaczenie dla jedności Kościoła, jaką jest wyświęcanie biskupów, poprzez które urzeczywistnia się w sposób sakramen­ talny sukcesja apostolska. Tak więc tego rodzaju nieposłuszeństwo, zawierające w sobie praktyczną odmowę uznania prymatu rzymskiego, stanowi akt schizma- tycki. Spełniając ten czyn - pomimo formalnego upomnienia przesłanego przez Kardynała257 Prefekta Kongregacji Biskupów 17 czerwca - abp Lefebvre oraz kapła-

255 Por. Nota informacyjna, „L’Osservatore Romano” 1988, nr 5 (wyd. polskie). 256 Por. Sobór Watykański I, Konstytucja Pastor aeternus, [w:] Denzinger, nr 3060. 257 Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 751. Wybrane dokumenty Stolicy Apostolskiej w sprawie integryzmu 121 ni Bernard Fellay, Bernard Tissier de Mallerais, Richard Williamson i ściągnęli na siebie przewidzianą przez prawo kościelne ciężką karę eksko­ muniki25’. 4. Korzenie tego schizmatyckiego aktu można dostrzec w niepełnym i we­ wnętrznie sprzecznym rozumieniu Tradycji. Niepełnym, bowiem niedostatecznie uwzględniającym żywy charakter Tradycji, „która - jak z całą jasnością uczy Sobór Watykański II - wywodząc się od Apostołów, czyni w Kościele postępy pod opieką Ducha Świętego. Zrozumienie przekazanych rzeczy i słów wzrasta bowiem dzięki kontemplacji oraz dociekaniu wiernych, którzy je rozważają w swoim sercu, dzięki głębokiemu, doświadczalnemu pojmowaniu spraw duchowych oraz dzięki naucza­ niu tych, którzy wraz z sukcesją biskupią otrzymali pewny charyzmat prawdy”259258 . Przede wszystkim jednak wewnętrznie sprzeczne jest takie rozumienie Tradycji, które przeciwstawia ją powszechnemu Magisterium Kościoła przysługującemu Biskupowi Rzymu i Kolegium Biskupów. Nie można pozostać wiernym Tradycji, zrywając więź kościelną z tym, któremu, w osobie Apostoła Piotra, sam Chrystus powierzył w swoim Kościele posługę jedności260. 5. Wobec zaistniałej sytuacji poczuwam się do obowiązku uświadomienia wszystkim wiernym Kościoła katolickiego niektórych aspektów, które to smutne wydarzenie ukazuje w sposób szczególnie wyraźny. a. Rezultat, do jakiego doszedł ruch założony przez abpa Lefebvre’a, może i po­ winien pobudzić wszystkich katolików do szczerego zastanowienia się nad własną wiernością Tradycji Kościoła, autentycznie interpretowanej przez zwyczajne i nad­ zwyczajne Magisterium, zwłaszcza przez Sobory Ekumeniczne: Nicejski i Watykań­ ski II. Ta refleksja winna doprowadzić do odnowionego i skutecznego przekonania o konieczności dalszego udoskonalania owej wierności i odrzucania błędnych, arbi­ tralnych i nieuprawnionych aplikacji w dziedzinie doktryny, liturgii i dyscypliny. Przede wszystkim na biskupach, ze względu na ich pasterską misję, spoczywa poważny obowiązek przenikliwego, pełnego miłości i mocy czuwania nad tym, by owa wierność wszędzie była zachowywana261. Trzeba jednakże, by wszyscy duszpasterze i wierni uświadomili sobie na nowo to, że różnorodność charyzmatów, tradycji duchowości i apostolstwa jest w Kościele nie tylko uprawniona, lecz także stanowi jego bogactwo, decydujące o pięknie jedności w różnorodności (o owym „współbrzmieniu, które pod działaniem Ducha Świętego z ziemskiego Kościoła wznosi się ku Niebu”).

258 Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 1382. 259 Sobór Watykański II, konstytucja , rozdz. VIII; por. Sobór Watykański I, konstytucja Dei Filius, rozdz. IV, [w:] Denzinger, nr 3020. 260 Por. Mt 16,18; Łk 10,16; Sobór Watykański I, konstytucja Pastor aeternus, rozdz. III, [w:] Denzinger, nr 3060. 261 Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 386; Paweł VI, Adhortacja Apostolska Quinque iam anni (8 grudnia 1970 r.), „Acta Apostolicae Sedis” 1971, Vol. 63, s. 97-106. 122 V. Dokumenty b. Chciałbym także powiedzieć teologom i innym ludziom biegłym w naukach kościelnych, że obecne wydarzenia także dla nich są wezwaniem. W istocie bowiem zakres i głębia nauczania Soboru Watykańskiego II domagając się dalszych, nowych dociekań, które jasno ukażą nieprzerwaną ciągłość istniejącą pomiędzy Soborem i Tradycją, zwłaszcza w odniesieniu do tych punktów, które, być może ze wzglę­ du na swą nowość, nie zostały jeszcze dobrze zrozumiane w niektórych częściach Kościoła; c. W zaistniałej sytuacji pragnę przede wszystkim zwrócić się z uroczystym, peł­ nym przejęcia, ojcowskim apelem do tych, którzy dotąd byli w rozmaity sposób związani z ruchem arcybiskupa Lefebvrea, ażeby spełnili poważną powinność po­ zostania w jedności z Zastępcą Chrystusa w zjednoczeniu z Kościołem katolickim i by w żaden sposób nie wspierali już tego ruchu. Wszystkim winno być wiadome, że formalna przynależność do schizmy jest poważną obrazą Boga i pociąga za sobą ekskomunikę ustaloną przez prawo Kościoła262. Tym wszystkim katolikom, którzy żywią przywiązanie do niektórych dawnych form liturgii i dyscypliny tradycji łacińskiej, pragnę wyrazić moją wolę — i proszę, by podjęli ją także biskupi oraz osoby pełniące w Kościele posługę duszpasterską - ułatwienia im komunii kościelnej poprzez decyzje mające na celu zagwarantowanie szacunku dla ich słusznych życzeń. 6. Zdając sobie sprawę z wagi i złożoności poruszonych w tym dokumencie pro­ blemów, mocą mojej Władzy Apostolskiej postanawiam, co następuje: a. ustanawia się Komisję, która współpracując z biskupami, dykasteriami Kurii Rzymskiej oraz zainteresowanymi środowiskami, będzie miała za zadanie ułatwić pełną komunię kościelną kapłanom, seminarzystom, wspólnotom zakonnym i po­ szczególnym ich członkom dotychczas w różny sposób związanych z Konfraternią założoną przez abpa Lefebvrea, którzy pragną pozostać w jedności z Następcą św. Piotra w Kościele katolickim, zachowując swoje tradycje w zakresie duchowości i li­ turgii w świetle Protokołu podpisanego 5 maja tego roku przez kardynała Ratzingera i abpa Lefebvrea; b. w skład Komisji wchodzą kardynał przewodniczący oraz inni członkowie Kurii Rzymskiej w liczbie ustalonej stosownie do okoliczności; c. ponadto wszędzie należy uszanować nastawienie tych, którzy czują się zwią­ zani z liturgiczną tradycją łacińską, poprzez szerokie i wielkoduszne zastosowa­ nie wydanych już dawniej przez Stolicę Apostolską zaleceń co do posługiwania się Mszałem Rzymskim według typicznego wydania z roku 1962263. 7. W dobiegającym już końca roku poświęconym w sposób szczególny Najświętszej Dziewicy pragnę wszystkich wezwać do zjednoczenia się z Zastępcą

262 Por. Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 1364. 263 Por. Kongregacja Kultu Bożego, Quattuor abhinc annos (3 października 1984 r.), „Acta Apostolicae Sedis” 1984, Vol. 76, s. 1088-1089. Bractwo Kapłańskie św. Piotra 123

Chrystusa w nieustannej modlitwie, którą kieruje on za pośrednictwem Matki Kościoła do Ojca słowami Syna: !

Rzym, u św. Piotra, 2 lipca 1988, w dziesiątym roku Pontyfikatu

Tekst na podstawie: Nauczanie Ojca Świętego Jana Pawła II. Komputerowy zbiór doku­ mentów papieskich, Kraków 1999, przypisy w oryginale. Tekst łaciński w: „Acta Apostolicae Sedis” 1988, Vol. 80, s. 12.

Bractwo Kapłańskie św. Piotra

1. Protokół z dnia 5 maja 1988 r. (fragment: część I - deklaracja doktrynalna) 1. Obiecujemy zawsze zachować wierność wobec Kościoła katolickiego i Papieża Rzymskiego, jego Najwyższego pasterza, Wikariusza Chrystusa, Następcy Świętego Piotra w jego prymacie oraz wobec ciała biskupiego. 2. Deklarujemy, iż przyjmujemy doktrynę zawartą w § 25 konstytucji dogmatycz­ nej Lumen Gentium Soboru Watykańskiego II traktującą o kościelnym magisterium i wymaganej wobec niego uległości. 3. Co do pewnych punktów nauki Soboru Watykańskiego II lub późniejszych re­ form liturgii i prawa, które wydają się być dla nas niełatwe do pogodzenia z Tradycją zobowiązujemy się wykazywać pozytywne nastawienie studiów i kontaktu ze Stolicą Apostolską, unikając wszelkiej polemiki. 4. Co więcej, deklarujemy uznanie ważności Ofiary Mszy i Sakramentów spra­ wowanych z intencją czynienia tego co czyni Kościół, według rytów wskazanych w wydaniach typicznych Mszału Rzymskiego i Rytuałów Sakramentów promulgo­ wanych przez papieży Pawła VI i Jana Pawła II. 5. W końcu, obiecujemy respektować powszechną dyscyplinę Kościoła i prawa kościelne, zwłaszcza te zawarte w Kodeksie Prawa Kanonicznego promulgowanym przez papieża Jana Pawła II, bez uszczerbku dla szczególnych zasad dyscyplinarnych udzielonych dla potrzeb Bractwa przez prawo szczegółowe.

Tekst na podstawie: K. Stehlin, W obronie Prawdy Katolickiej. Dzieło arcybiskupa Lefebvre, Warszawa 2001, s. 27-28. 124 V. Dokumenty Zgromadzenie Kapłańskie św. Jana Marii Vianneya, Campos w Brazylii

1. Deklaracja z Campos (Wielkanoc 1982) Silnie wierzymy we wszystko, w co nasza Święta Matka - Katolicki, Apostolski i Rzymski Kościół wierzy i czego naucza, w tej Wierze chcemy żyć i umierać, jako że jedynie w Kościele można należycie czcić Boga i znaleźć zbawienie. Wierzymy, że Jezus Chrystus założył jeden jedyny Kościół, hierarchiczny Kościół Katolicki, którego najwyższymi pasterzami są Papież i biskupi pozostający w jedności z nim, a którego celem jest zapewnienie ludziom wszystkich wieków możliwości zbawie­ nia i udziału we wszelkich dobrodziejstwach wysłużonych nam przez naszego Pana Jezusa Chrystusa oraz głoszenie na ziemi Jego Królestwa (Mt 28,19-20). Czyniąc to Kościół nie głosi „nowej doktryny”, ale z pomocą Ducha Świętego wiernie wy­ kłada i pieczołowicie strzeże Depozytu Wiary otrzymanego od Apostołów (Sobór Watykański I). Pozostajemy w doskonałej komunii ze Stolicą Św. Piotra oraz uznajemy prymat jego prawowitych Następców nad całym Kościołem Powszechnym, tak pasterzami jak i wiernymi, i nic na świecie nie mogłoby nas oddzielić od Skały, na której Jezus Chrystus założył swój Kościół. Wierzymy mocno w nieomylność papieską, tak, jak ją zdefiniował I Sobór Watykański. Uznajemy władzę Ojca Świętego, która jest naj­ wyższa, chociaż nie absolutna ani nieograniczona. Jest ona podporządkowana i nie może się sprzeciwiać Pismu świętemu, Tradycji oraz definicjom ogłoszonym już przez Kościół i należącym do Magisterium. Ponadto władza ta nie może być arbi­ tralna ani despotyczna, tak, by nakazywała bezwarunkowe posłuszeństwo lub uwal­ niała podwładnych od osobistej odpowiedzialności. Bezwarunkowo i bez ograni­ czeń posłuszni jesteśmy jedynie Bogu. Jesteśmy katoliccy, apostolscy i rzymscy, i będziemy tacy z łaską Bożą aż do śmierci, a żadna siła ani władza nie oderwie nas od Kościoła Świętego. Wyznajemy Wiarę Katolicką w sposób integralny i nieskażony, tak, jak była ona zawsze wyznawana i przekazywana przez Kościół, przez Namiestników Chrystusa, przez Sobory - w wiernej i doskonałej ciągłości i zawartości - nie pomijając żadne­ go artykułu. Odrzucamy i wyklinamy z taką samą mocą wszystko, co zostało przez Kościół Święty odrzucone i potępione. Razem ze wszystkimi Papieżami potępiamy herezje i wszystko to, co może im sprzyjać. W szczególności potępiamy protestantyzm, li­ beralizm, spirytyzm, naturalizm, racjonalizm i modernizm, we wszystkich formach i postaciach, dokładnie tak, jak uczynili to Papieże. Odrzucamy również, razem z Papieżami i w ten sam sposób, w jaki oni to uczynili, wszystkie konsekwencje tych błędów. Z tych powodów potępiamy obecną herezję, występującą pod nazwą „progresi- zmu”, będącą powtórzeniem rozmaitych błędów dawno już przez Kościół potępio- Zgromadzenie Kapłańskie św. Jana Marii Vianneya...125 nych. Razem ze z św. Pawłem powtarzamy: „Choćby nawet anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam opowiadaliśmy - niech będzie przeklęty” (Gal 1, 8). Tak więc, jakiekolwiek dążności, nawet pochodzące od prawowitej władzy, jeśli pozostają w sprzeczności z tradycyjną doktryną katolicką, jaka była zawsze naucza­ na, a faworyzują błędy już potępione przez Papieży i Sobory, domagają się w na­ szym sumieniu formalnego odrzucenia. Twierdzimy w konsekwencji, że kiedy zachodzi sprzeczność pomiędzy na­ uczaniem dzisiejszym a tym, co naucza Tradycja, jest naszym obowiązkiem podą­ żać za tym, co nauczane było zawsze i przez wszystkich w każdej części Kościoła, ponieważ tylko to jest prawdziwe i właściwie katolickie (św. Wincenty z Lerynu, Commonitorium). Z tych wszystkich powodów, będąc świadomi, czego Kościół, Matka nasza, zawsze nas nauczał w swoim niezmiennym Magisterium, z wiarą na­ szego chrztu, naszego bierzmowania, naszej pierwszej Komunii i naszego kapłań­ stwa, aby nie zostać oskarżonymi o krzywoprzysięstwo i sprzeciwianie się temu, w co zawsze wierzyliśmy - ze wszystkich tych powodów - odrzucamy: Nową Mszę, zarówno odprawianą po łacinie, jak w językach narodowych, jako „stanowiącą tak w całości jak i w szczegółach odejście od katolickiej teologii Mszy św. jaka sformułowana została na XXII sesji Soboru Trydenckiego” (list kardyna­ łów Ottavianiego i Bacciego do Pawła VI z 5 maja 1969 r.). W rzeczywistości nowy ryt Mszy usuwa sformułowania mające uwypuklać dogmaty eucharystyczne, zbli­ żając się do protestanckiej „wieczerzy” i nie wyrażając już w sposób jasny Wiary Katolickiej. Nową teologię moralną, subiektywną, oportunistyczną, skalaną permisyw- nym liberalizmem, w której mało lub zgoła nic nie jest już uznawane za grzech. Profanacje kościołów przez ubiory zawsze dotąd uważane za nieskromne, jak rów­ nież przez pewne rodzaje muzyki i instrumentów, których używania w miejscach kultu Kościół zawsze zakazywał. Nową teologię modernizmu, która próbuje budo­ wać wiarę na ewolucji instynktu religijnego pierwszych wspólnot chrześcijańskich. Nowy katechizm, propagujący w sposób mniej lub bardziej ukryty modernistycz­ ne błędy, a nierzadko dostarczający oręża wywrotowym doktrynom politycznym. Teologię wyzwolenia, opartą na nowej interpretacji Ewangelii, zupełnie sprzecznej z odwiecznym nauczaniem Kościoła, stworzoną na potrzeby marksistowskiej rewo­ lucji. Tendencje prosocjalistyczne i prokomunistyczne, które jawnie sprzeciwia­ ją się całej społecznej doktrynie Kościół i lekceważą ekskomuniki Piusa XII skie­ rowane przeciw tym, którzy współpracują w jakikolwiek sposób z komunizmem. Zeświecczenie duchowieństwa, powodujące wielkie zgorszenie wśród wiernych i nieuchronne prowadzące do osłabienia wiary i gorliwości. Przyjęcie ducha tego świata przez znaczną część duchowieństwa i wiernych, w zupełnej sprzeczności z nauczaniem naszego Ukrzyżowanego Pan i z duchem umartwienia, którego On sam nauczał i którego był przykładem. Reformę seminariów, przeprowadzoną w zgodzie z tymi nowymi tendencjami. Obsesyjne zainteresowanie ludzkim postę­ pem, prowadzące do lekceważenia specyficznego celu Kościoła, jakim jest zbawienie dusz. Zastąpienie prawdziwej duchowości mętnym sentymentalizmem religijnym. 126 V. Dokumenty Ekumenizm, który prowadzi zarówno do oziębienia wiary jak i utraty naszej ka­ tolickiej tożsamości, próbujący zanegować sprzeczność między światłem a ciemno­ ścią, pomiędzy Chrystusem a Belialem (2 Kor 6, 14-18), prowadzący do panchry- stianizmu, „najcięższego błędu zdolnego zniszczyć fundamenty Katolickiej Wiary u podstaw” (Pius XI, Mortalium animos). Wolność religijną, rozumianą jako zrównanie w prawach prawdy i błędu, przed­ kładającą subiektywne prawo człowieka nad absolutną Prawdę Bożą, i w konse­ kwencji laicyzującą państwo, przedkładając agnostycyzm nad prawdziwą religię. Horyzontalizm religii człowieka, który św. Pius X nazwał „potworną i obrzydli­ wą niegodziwością naszych czasów, gdy człowiek stawia siebie na miejscu Boga” (św. Pius X, E Supremi Apostolatus). Demokratyzację Kościoła, wprowadzającą władzę kolegialną i burzącą hierarchiczny, monarchiczny ustrój, nadany Mu przez naszego Pana. Laicyzację społeczeństwa, będącą jak gdyby powtórzeniem wołania żydów przy śmierci Pana Jezusa, odmową uznania Jego społecznego panowania, a nawet uznania Go za Najwyższego Prawodawcę społeczności ludzkiej. Tak więc, w imię Wiary, w spokoju sumienia, potępiamy tych wszystkich, którzy wprowadza­ ją „dym szatana” do Kościoła i przyczyniają się do Jego samozniszczenia (Paweł VI, 7 grudnia 1968 r. oraz 29 czerwca 1972 r.). Kochamy, pochwalamy i przyjmujemy wszystkie tradycyjne praktyki, zwycza­ je i tradycje Kościoła Świętego, które przyczyniały się i przyczyniają tak bardzo do uświęcenia wiernych, m.in.: Spowiedź indywidualną. Szacunek dla życia kontem­ placyjnego, które powinno być cenione ponad życie aktywne. Używanie sutanny i habitu przez kapłanów i zakonników, tak dobrze oddające ich odseparowanie od świata i nakłaniające do życia wg ducha Chrystusowego. Kult obrazów i relikwii Świętych. Komunię św. przyjmowaną do ust w postawie klęczącej, wyrażającej cześć i uwielbienie. Pokuty i umartwienia, wewnętrzne i zewnętrzne. Zdobienie i upiększanie kościołów, przyczyniające się do wspaniałości kultu. Uroczystość i dostojeństwo obrzędów, poruszające dusze i pobudzające pobożność wiernych. Łacinę w liturgii, znak jedności i powszechności Kościoła, drogocenną szkatułę kryjącą święte dziedzictwo modlitw liturgicznych. Chorał gregoriański, karmią­ cy pobożność wiernych przez tyle stuleci. W szczególności pragniemy wyznawać i szerzyć głęboką i żarliwą cześć dla Matki Bożej, w której Niepokalane Poczęcie, Wieczne Dziewictwo i Powszechne Pośrednictwo wierzymy. Wyznajemy, że poboż­ ne praktyki, zwłaszcza Różaniec św., są szczególnie pomocne dla uświęcania dusz i tryumfu Świętej Matki Kościoła. Wyznajemy szczerą miłość i przekonanie do świętego celibatu kapłańskiego, jednego ze źródeł duszpasterskiej gorliwości, dającego silny odpór hedonizmowi, w którym pogrążone jest dzisiejsze neopogańskie społeczeństwo. Nasze stanowisko nie jest buntem, nieposłuszeństwem ani kontestacją, ale wiernością. Jest to kwestia wierności wierze naszego chrztu, naszemu kapłaństwu, naszym prawowitym zwierzchnikom i wiernym. Nie sądzimy sumień innych, gdyż ten sąd należy do Boga, domagamy się jedynie praw i możliwości wypełniania obo­ wiązków każdego katolika. Przeciwstawimy to, co jest nauczane dzisiaj, temu, co za- Zgromadzenie Kapłańskie św. Jana Marii Vianneya... 127 wsze było nauczane; trzymamy się Wiary Kościoła, a odrzucamy to, co służy jedynie Jego samozniszczeniu, niezależnie od tego, ktokolwiek by to promował, rozmyślnie czy nierozmyślnie. Nie jesteśmy przeciwko postępowi, jeśli oznacza on organicz­ ny rozwój Objawienia; jesteśmy przeciwko fałszywemu „postępowi”, niezgodnemu z Tradycją pozostającemu bez ciągłości z nią. Nie jest to bezmyślne przywiązanie do przeszłości, ale przylgnięcie do Wiary, która nigdy nie umiera. Wierzymy w stałość Doktryny tradycyjnie nauczanej przez Kościół i w obiek­ tywny sens formuł, które wyrażają dogmaty i prawdy przez Kościół nauczane. Wierzymy, że prawdy Wiary pozostają absolutnie niezależne od sposobu myślenia i życia ludzi, jako że Prawda przychodzi od Boga przez Kościół i Jego Tradycję, a nie rodzi się z instynktu i przeżyć religijnych. Mamy absolutną pewność, że nasze sta­ nowisko jest słuszne, nie dzięki sile naszych argumentów, ale dlatego, że opiera się ono na tym, czego Kościół zawsze nas nauczał. Dlatego możemy powtórzyć za św. Augustynem, że gdyby to, w co wierzymy, okazało się błędem, znaczyłoby to, że sam Bóg nas okłamał. Mamy mocną nadzieję, że w krótkim czasie Kościół przezwycię­ ży obecny kryzys i rozpraszając ciemności herezji, znów zajaśnieje jako chwalebny znak dla narodów „Bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16, 18). Kochamy z głębi serca naszą Matkę, Kościół Święty, Apostolski i Rzymski. Za Niego pragniemy, w ra­ zie potrzeby, oddać nasze życie.

Campos, Wielkanoc 1982 r.

Tekst na podstawie: K. Stehlin, W obronie Prawdy Katolickiej. Dzieło arcybiskupa Le­ febvre, Warszawa 2001, s. 337-341 (wszystkie podkreślenia w oryginale).

2. Deklaracja bpa Licinio Rangela, bpa tytularnego Żarna, Admi­ nistratora Apostolskiego personalnej administratury apostolskiej „Świętego Jana Marii Vianneya" (styczeń 2002) Wspólnie z kapłanami Administratury Apostolskiej „Świętego Jana Marii Vianneya” z Campos w Brazylii oświadczam, że: - Uznajemy Ojca Świętego, Papieża Jana Pawła II, z całą jego władzą i prerogaty­ wami, obiecując mu nasze posłuszeństwo synowskie i ofiarowując naszą modlitwę za niego. - Uznajemy Sobór Watykański II jako jeden z Soborów Powszechnych Kościoła Katolickiego, przyjmując go w świetle Świętej Tradycji. - Uznajemy ważność Novus Ordo Missae, promulgowanego przez Papieża Pawła VI, zawsze gdy jest odprawiany poprawnie i z intencją złożenia prawdziwej Ofiary Mszy świętej. - Zobowiązujemy się do zgłębiania wszystkich zagadnień wciąż otwartych, opierając się w rozważaniach na kanonie 212 Kodeksu Prawa Kanonicznego264 ze

264 Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 212: 1. To, co święci pasterze, jako reprezentan­ ci Chrystusa, wyjaśniają jako nauczyciele wiary albo postanawiają jako kierujący Kościołem, 128 V. Dokumenty szczerym duchem pokory i miłości braterskiej względem wszystkich. „In principiis unitas, in dubiis libertas, in omnibus caritas” („W zasadach jedność, w sprawach wątpliwych wolność, we wszystkim miłość”, św. Augustyn).

Tekst na podstawie: „Christianitas” 2002, nr 11-12, s. 242.

Bractwo Kapłańskie św. Piusa X

1. Oświadczenie abpa Marcela Lefebvre’a (21 listopada 1974) Całym sercem i całą duszą przywiązani jesteśmy do katolickiego Rzymu, straż­ nika wiary katolickiej i koniecznej dla zachowania wiary tradycji, do Wiecznego Rzymu, nauczyciela mądrości i prawdy. Odrzucamy natomiast i zawsze odrzucaliśmy wierność Rzymowi tendencji neo- modernistycznych i neoprotestanckich, które jasno doszły do głosu na II Soborze Watykańskim, oraz w reformach posoborowych. Wszystkie te reformy przyczyniły się i nadal się przyczyniają do upadku Kościoła, ruiny kapłaństwa, zniszczenia Najświętszej Ofiary Mszy i sakramentów, zaniku życia religijnego, naturalistycznego i teilhardowskiego nauczania w uniwer­ sytetach, seminariach duchownych, w katechezie; nauczanie to wyrosło z libera­ lizmu i protestantyzmu, i już wielokrotnie było uroczyście potępiane przez Urząd Nauczycielski Kościoła. Żaden autorytet, nawet najwyższy w hierarchii, nie może nas zmusić do wyrze­ czenia się lub uszczuplenia naszej wiary, tak jak od dziewiętnastu stuleci jest ona formułowana i głoszona przez Nauczycielski Urząd Kościoła. Święty Paweł Apostoł powiada: „A gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!” (Gal 1, 8). Czy nie o tym właśnie przypomina nam dziś Ojciec Święty? A jeśli nawet po­ między jego słowami i czynami istnieje pewna sprzeczność, jak na przykład w przy­ padku aktów dykasterii, to my wybieramy to, czego Kościół zawsze nauczał, głusi zaś jesteśmy na destrukcyjne nowinki. Nie można dokonywać głębokich zmian w obszarze lex orandi (liturgii), nie zmieniając zarazem lex credendi (nauki o wierze). Nowej Mszy odpowiada nowy katechizm, nowe kapłaństwo, nowe seminaria, nowe uniwersytety, charyzmatycz­ wierni, świadomi własnej odpowiedzialności, obowiązani są wypełniać z chrześcijańskim posłuszeństwem. § 2. Wierni mają prawo, by przedstawiać pasterzom Kościoła swoje potrzeby, zwłaszcza duchowe, jak również swoje życzenia. § 3. Stosownie do posiadanej wiedzy, kompe­ tencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła, oraz - zachowując nienaruszalność wiary i obyczajów, szacunek wobec pasterzy, biorąc pod uwagę wspólny pożytek i godność osoby - podawania go do wiadomości innym wiernym”. Bractwo Kapłańskie św. Piusa X 129 ny, pentekostalny Kościół - rzeczy przeciwstawiane prawowierności i Urzędowi Nauczycielskiemu całej dotychczasowej historii. Ponieważ reformy te zrodziły się z ducha modernizmu i liberalizmu, są z gruntu zatrute; zrodziły się one z herezji, choćby nawet nie wszystkie ich akty były wprost heretyckie! Dlatego też dla każdego wiernego i czujnego katolika jest rzeczą niemoż­ liwą przyjęcie tych reform i podporządkowanie się im w jakikolwiek sposób. Jedyna możliwa postawa wierności wobec Kościoła i nauki katolickiej, ze wzglę­ du na nasze zbawienie, polega na kategorycznym odrzuceniu przyjęcia tych reform. Dlatego też kontynuujemy nasze dzieło kształcenia kapłanów bez goryczy, rebelii, bez gniewu, pod gwiazdą Urzędu Nauczycielskiego wszystkich czasów, przekonani o tym, że jest to największa posługa jaką możemy oddać Kościołowi Katolickiemu i przyszłym pokoleniom. Dlatego trwamy przy wszystkim, w co zawsze wierzył i co praktykował w wie­ rze Kościół wszystkich czasów przed modernistycznym wpływem Soboru: w mo­ ralności, kulcie, nauczaniu katechizmu, w kształceniu księży, w instytucjach kościel­ nych i we wszystkim, co zostało skodyfikowane; czekamy, kiedy prawdziwe światło Tradycji rozproszy mroki, jakie spowiły niebo nad Wiecznym Rzymem. Czyniąc tak w łasce Bożej i z pomocą Najświętszej Maryi Panny, św. Józefa, św. Papieża Piusa X, jesteśmy przekonani, że pozostajemy wierni Kościołowi rzymsko- -katolickiemu, jak również wszystkim następcom św. Piotra, i że w ten sposób jeste­ śmy fideles dispensatores mysteriorum Domini Nostri Jesu Christi in Spiritu Sancto [wiernymi szafarzami tajemnic Pana Naszego Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym]. Amen. + Marcel Lefebvre

Tekst na podstawie: S. Ma e ss en, Hoc Est Enim Corpus Meum. Analiza porównawcza Novus Ordo Missae i Tradycyjnej Mszy Świętej, Warszawa 1997, s. 127-128, aneks.

2. List otwarty abpa Lefebvre'a i bpa de Castro Mayera do papieża Jana Pawła II (21 listopada 1983) Ojcze Święty! Pozwól nam przedstawić z synowską szczerością tych kilka reflek­ sji. Sytuacja Kościoła od dwudziestu lat przypomina okupowane miasto. Z powo­ du samozniszczenia Kościoła tysiące księży i miliony wiernych żyją w zakłopotaniu i niepewności. Błędy zawarte w dokumentach Soboru Watykańskiego II, posoborowe reformy, a w szczególności reforma liturgiczna, błędne pojęcia rozpowszechniane przez ofi­ cjalne dokumenty oraz nadużycia władzy popełniane przez hierarchię, szerzą wśród nich zamieszanie i niepokój. W tych bolesnych okolicznościach wielu traci wiarę, miłość słabnie, a idea jedności Kościoła w czasie i przestrzeni zanika. Jako biskupi Świętego Kościoła Katolickiego i następcy Apostołów jesteśmy głę­ boko poruszeni, widząc wszędzie tyle dusz zdezorientowanych, a jednak pragnących trwać przy wierze i moralności, zdefiniowanych oraz nauczanych zawsze i wszędzie 130 V. Dokumenty przez Magisterium Kościoła. Nasze milczenie w takiej sytuacji oznaczałoby współ­ uczestnictwo w złych uczynkach (2 J 11). Dlatego widząc, że wszystkie nasze osobiste wysiłki podejmowane od piętnastu lat spełzły na niczym, czujemy się w obowiązku interweniować publicznie u Waszej Świątobliwości. Błagamy, by Wasza Świątobliwość uciekł się do władzy Następcy św. Piotra umacniania braci w wierze (Łk 22, 32) przekazanej nam wiernie przez apo­ stolską Tradycję. W tym celu pozwalamy sobie dołączyć do tego listu wykaz głów­ nych błędów, będących przyczyną owej tragicznej sytuacji, które to błędy zostały już zresztą potępione przez poprzedników Waszej Świątobliwości. Oto lista, która jed­ nak nie jest wyczerpująca: (1) Latitudynarystyczna i ekumeniczna koncepcja Kościoła podzielonego w wie­ rze, potępiona w szczególności przez Syllabus, nr 18 (Denzinger, nr 2918); (2) Kolegialna władza i demokratyczna orientacja Kościoła, potępione w szcze­ gólności przez Sobór Watykański I (Denzinger, nr 3055); (3) Fałszywa koncepcja naturalnych praw człowieka jasno wyrażona w Deklaracji o wolności religijnej, potępiona w szczególności przez encykliki Quanta cura (Pius IX) i Libertas praestantissimum (Leon XIII); Błędna koncepcja władzy papieskiej (Denzinger, nr 3115); (4) Protestancka koncepcja najświętszej ofiary Mszy św. oraz sakramentów, potę­ piona przez Sobór Trydencki (sesja XXII); (5) I wreszcie, generalnie rzecz biorąc, swobodne rozprzestrzenianie herezji, cze­ go znakiem jest zniesienie Świętego Oficjum. Dokumenty zawierające te błędy, powodują tym głębszy ból i zamieszanie, że po­ chodzą ze szczytu hierarchii. Najbardziej poruszeni tą sytuacją są ci księża i wierni, którzy odznaczają się największym przywiązaniem do Kościoła, autorytetu Następcy św. Piotra i tradycyjnego Magisterium Kościoła. Ojcze Święty, choroba ta musi jak najszybciej zniknąć, gdyż trzoda rozprasza się, a owce idą za najemnikami. Ze względu na dobro Wiary i na zbawienie dusz zakli­ namy Cię, byś na nowo głosił przeciwne tym błędom prawdy wiary, których Kościół Święty nauczał przez dwadzieścia wieków. Zwracamy się do Ciebie w tym samym duchu, w którym św. Paweł zwracał się ongiś do św. Piotra, czyniąc mu wyrzuty, że oddalił się od prawdy Ewangelii (Gal 2, 11-14). Jedynym jego celem była obrona wiary wiernych. Św. Robert Bellarmin twierdził, wyrażając ogólną zasadę moralną, że powinno się stawiać opór papieżowi, którego działalność jest szkodliwa dla dusz (De Romano Pontífice, 1. 2, c. 29). Wołamy zatem na alarm, by przyjść Waszej Świątobliwości na pomoc, woła­ my, coraz gwałtowniej, z powodu błędów, by nie rzec herezji, zawartych w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego, oraz z powodu ceremonii i przemówień z oka­ zji pięćsetnej rocznicy urodzin Lutra. Miara się przebrała. Niech Bóg raczy dopo­ móc Waszej Świątobliwości. Zanosimy nieustanne nasze modlitwy w tej intencji do Najświętszej Maryi Panny. Niech Wasza Świątobliwość raczy przyjąć wyrazy nasze­ go synowskiego oddania. Rio de Janeiro, 21 listopada 1983 r., Święto Ofiarowania NMP, Marcel Lefebvre, Antonio de Castro Mayer Bractwo Kapłańskie św. Piusa X 131 Załącznik: Krótkie streszczenie głównych błędów soborowej ekle­ zjologii I. Latitudynarystyczna i ekumeniczna koncepcja Kościoła Pojęcie Kościoła jako Ludu Bożego można obecnie spotkać w wielu oficjalnych dokumentach: teksty Soboru Unitatis redintegratio i Lumen gentium·, nowe prawo kanoniczne (kan. 204. 1); list Papieża i przemówienie w ko­ ściele anglikańskim w Canterbury; dyrektorium ekumeniczne Ad totam Ecclesiam Sekretariatu ds. Jedności Chrześcijan. Tchnie zeń duch latitudynaryzmu i fałszywego ekumenizmu. Liczne fakty są przykładem tej heterodoksyjnej koncepcji: zezwolenia na budowę religijnych pomieszczeń o przeznaczeniu pluralistycznym; wydawanie ekumenicznych wersji Pisma św., sprzecznych z wymaganiami katolickiej egzegezy, ekumeniczne ceremonie, jak np. w Canterbury. W Unitatis redintegratio naucza się, że podział wśród chrześcijan jest zgorszeniem dla świata i przeszkodą w przepowia­ daniu Ewangelii wszelkiemu stworzeniu i że Duch Święty uzdrowi podziały wpro­ wadzone do Kościoła po dniu Pięćdziesiątnicy, jak gdyby jedność wyznania nigdy w Kościele nie istniała. Idea Ludu Bożego prowadzi do przekonania, że protestan­ tyzm jest jedną z form religii chrześcijańskiej. Sobór Watykański II uczy o praw­ dziwej więzi w Duchu z sektami protestanckimi (Lumen gentium, nr 14) i o pewnej choć niedoskonałej z nimi wspólnocie (Unitatis redintegratio, nr 3). Ta ekumeniczna jedność sprzeczna jest z encykliką Leona XIII Satis cognitum, która uczy, że Chrystus nie założył jednego Kościoła obejmującego wiele podob­ nych rodzajowo wspólnot, oddzielonych od siebie i nie związanych żadną tworzącą jeden i jedyny Kościół więzią. Jest również sprzeczna z encykliką Piusa XII Humani generis, która potępia sprowadzanie konieczności przynależenia do Kościoła do ja­ kiejkolwiek bądź formuły, a także z encykliką Mystici Corporis Christi tego samego Papieża, która potępiła ideę Kościoła duchowego, będącego czymś w rodzaju nie­ widzialnej więzi łączącej wspólnoty rozdzielone w wierze. Ekumenizm ten sprze­ ciwia się również nauce Piusa XI zawartej w encyklice Mortalium animos: tym miejscu należy objaśnić i usunąć błędne zapatrywania, na których wspiera się cała podstawa tych spraw i te różnorodne wspólne dążenia niekatolików ku zjednocze­ niu chrześcijańskich Kościołów, o czym była mowa. Inicjatorzy tej idei prawie wciąż przytaczają słowa Chrystusa: „Ut omnes unum sint... Fiet unum ovile et unus pa­ stor” („Aby wszyscy byli jedno... Jedna niech będzie owczarnia i jeden pasterz”) (J 17, 21 i 10, 16), ale w ten sposób, jakby te słowa wyrażały życzenie i prośbę, które mają się dopiero spełnić. Są bowiem zdania, że jedność wiary i kierownictwa co jest znamieniem prawdziwego i jednego Kościoła Chrystusa nigdy poprzednio nie ist­ niała i dzisiaj także nie istnieje.” Ekumenizm ten, potępiony przez katolickie prawo i moralność, posuwa się aż do zezwalania na przyjmowanie sakramentów pokuty, Eucharystii i ostatniego namaszczenia z rąk szafarzy niekatolickich (kan. 844 nowe­ go Kodeksu Prawa Kanonicznego) i sprzyja ekumenicznej gościnności zezwalając szafarzom katolickim na udzielanie sakramentu Eucharystii niekatolikom. Wszystko to wyraźnie sprzeciwia się Objawieniu Bożemu, które nakazuje rozdział i odrzuca ideę łączności między światłością a ciemnością, między wierzącymi a niewiernymi, między świątynią Boga i bałwanów (2 Kor 6, 14-18). 132 V. Dokumenty II. Kolegialno-demokrafyczny charakter władzy w Kościele Zachwiawszy jednością wiary, współcześni moderniści usiłują zachwiać jedno­ ścią władzy i hierarchiczną strukturą Kościoła. Doktryna, wedle której kolegium biskupów w łączności z papieżem stanowi, w sposób zwyczajny i stały, drugi przed­ miot najwyższej władzy w Kościele, zawarta już w soborowej konstytucji Lumen gen­ tium, została wyrażona dokładniej w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego (Kan. 336). Owa doktryna podwójnej najwyższej władzy stoi w sprzeczności z nauczaniem i praktyką Magisterium Kościoła, szczególnie Soboru Watykańskiego I (Denzinger, nr 3055) i encykliki Leona XIII Satis cognitum. Jedynie papież posiada najwyższą władzę, której udziela w miarę jak uznaje to za konieczne i w nadzwyczajnych oko­ licznościach. Z tym poważnym błędem wiąże się demokratyczna orientacja w Kościele, jako że źródłem władzy jest Lud Boży zdefiniowany w nowym Kodeksie Prawa Kanonicznego. Ten błąd jansenistów został potępiony bullą Auctorem fidei Piusa VI (DS 2602). Przejawem tendencji do poszerzania uczestnictwa mas w rządach są synody i konferencje biskupów, rady duszpasterskie oraz liczne komisje rzym­ skie i narodowe, a także w zgromadzeniach zakonnych (por. Sobór Watykański I, Denzinger, nr 3601, nowy Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 447). Upadek autoryte­ tu w Kościele jest źródłem panoszących się w nim anarchii i nieładu. III. Fałszywe przyrodzone prawa człowieka Soborowy dokument Dignitatis humanae stwierdza, że każdy człowiek posiada przyrodzone prawo do wolności w dziedzinie religijnej, co stoi w sprzeczności z na­ uczaniem poprzednich papieży, którzy wyraźnie odrzucają podobne bluźnierstwo. Pius IX w encyklice Quanta cura i w Syllabusie, Leon XIII w encyklikach Libertas praestantissimum oraz Immortale Dei, Pius XII w przemówieniu do włoskich praw­ ników katolickich Ci riesce zaprzeczają, że podobne prawo opiera się na rozumie, bądź też na Bożym Objawieniu. Sobór Watykański II powszechnie wyznaje i głosi, że prawa nie inaczej się narzuca, jak tylko siłą samej prawdy, co jasno sprzeciwia się nauczaniu Piusa VI przeciw jansenistom z synodu w Pistoi (Denzinger, nr 2604). Sobór posuwa się aż do tej niedorzeczności, że ogłasza prawo nieuznawania i nie trzymania się Prawdy, zmusza rządy do rezygnacji z dyskryminacji religijnej przez ustanowienie równości wobec prawa religii prawdziwej i religii fałszywych. Doktryna ta opiera się na fałszywej koncepcji godności człowieka, która pochodzi od pseudo-filozofów Rewolucji Francuskiej, agnostyków i materialistów potępio­ nych listem apostolskim św. Piusa X Notre charge apostolique. Sobór Watykański II twierdzi, że wolność religijna przyniesie Kościołowi epokę stabilności. Grzegorz XVI stwierdza coś zupełnie przeciwnego, a mianowicie, że uważanie nieograniczo­ nej wolności poglądów za rzecz korzystną dla Kościoła jest oznaką najwyższej nie­ roztropności. Sobór wyraża w Gaudium et spes fałszywy pogląd, twierdząc, że źró­ dłem ludzkiej godności jest Wcielenie, które odnowiło ją dla wszystkich ludzi. Ten sam błąd znajduje się w encyklice Jana Pawła II . Bractwo Kapłańskie św. Piusa X 133

Skutki uznania przez Sobór fałszywych praw człowieka burzą podstawy społecz­ nego panowania Pana Jezusa, a także naruszają autorytet i władzę Kościoła w misji rozszerzania panowania Chrystusa w ludzkich duszach i sercach poprzez zwalcza­ nie szatańskich sił, które je zniewalają. Tych, którzy żywią jeszcze ducha misyjnego, oskarża się o grzech przesadnego prozelityzmu. Neutralność państwa w sferze reli­ gijnej jest obelgą dla Pana Jezusa i dla Jego Kościoła, kiedy w grę wchodzi państwo o katolickiej większości. IV. Absolutna władza papieża Władza papieża jest, rzecz jasna, najwyższą władzą w Kościele, lecz nie może być ona absolutna i nieograniczona, jako że podporządkowana jest wyrażonej w Tra­ dycji, Piśmie Św. i w definicjach ogłoszonych przez Magisterium Kościoła, władzy Bożej (Denzinger, nr 3116). Władza papieża jest ukierunkowana i ograniczona poprzez cel, dla którego została mu powierzona. Cel ten został jasno zdefiniowany przez Piusa IX w konstytucji Soboru Watykańskiego I Pastor Aeternus (Denzinger, nr 3070). Zmiana ustroju Kościoła i powoływanie się w tym celu na prawo ludzkie przeciw Bożemu, jak miało to miejsce w przypadku doktryny o wolności religijnej, zezwolenia przez nowe Prawo Kanoniczne na interkomunię czy uznanie podwójnej władzy najwyższej w Kościele, jest nadużyciem tej władzy. Jest czymś oczywistym, że w tych i innych podobnych wypadkach każdy kapłan i wierny katolik ma obowiązek opierać się i odmówić posłuszeństwa. Ślepe posłu­ szeństwo to nonsens i nikt nie jest zwolniony z odpowiedzialności, w razie gdyby słuchał raczej ludzi niż Boga (Denzinger, nr 3115). Jeżeli zło ma charakter publicz­ ny i stanowi przedmiot zgorszenia dla dusz, opór również powinien być jawny (św. Tomasz z Akwinu, Summa Theologiae, Ila-IIae, q. 33, a. 4). Są to podstawowe zasady moralne regulujące stosunki poddanych z każdą prawowitą władzą. Słuszność tego oporu znajduje dodatkowe potwierdzenie w fakcie, że obecnie karze się tych, którzy mocno trwają przy Tradycji i wierze katolickiej, a tych, którzy głoszą różne hetero- doksyjne doktryny i popełniają prawdziwe świętokradztwa, zostawia się w spokoju. Oto logiczne następstwo nadużycia władzy. V. Protestancka koncepcja Mszy świętej Zdefiniowana przez Jana Pawła II, w konstytucji wprowadzającej nowy Kodeks Prawa Kanonicznego, nowa koncepcja Kościoła pociąga za sobą głębokie zmiany w tym, co jest główną czynnością Kościoła: Najświętszej Ofierze Mszy św. Definicja nowej eklezjologii daje nam od razu dokładną definicję Nowej Mszy: nabożeństwo i kolegialna wspólnota ekumeniczna. Nie można lepiej zdefiniować Nowej Mszy, która, tak jak i nowy Kościół soborowy, zrywa z Tradycją i Magisterium Kościoła. Jest to koncepcja bardziej protestancka niż katolicka, co wyjaśnia wszystkie bezza­ sadne podkreślenia i pomniejszenia pewnych elementów. Wbrew nauczaniu Soboru Trydenckiego na XXII sesji oraz wbrew encyklice Piusa XII Mediator Dei, przesad­ nie zwiększono rolę wiernych w uczestnictwie we Mszy św. i pomniejszono miejsce Ofiary przebłagalnej. Wywyższono i zeświecczono posiłek wspólnoty ze stratą dla szacunku przeistoczenia. Znosząc język sakralny, namnożono i rozpowszechniono 134 V. Dokumenty fałszywe przekłady ze szkodą dla wiary i prawdziwej pobożności wiernych. A tym­ czasem Sobory Florencki i Trydencki potępiły wszelkie takie zmiany i stwierdziły, że nasza Msza sięga w jej Kanonie czasów apostolskich. Papieże św. Pius V i Klemens VIII nalegali na konieczność unikania wszelkich zmian przez zachowanie na zawsze uświęconego przez Tradycję rytu rzymskiego. Desakralizacja i zeświecczenie Mszy św. pociągają za sobą laicyzację kapłaństwa na sposób protestancki. Reforma litur­ giczna na wzór protestancki jest jednym z największych i najbardziej zgubnych dla wiary i łaski błędów Kościoła soborowego. VI. Swobodne rozprzestrzenianie błędów i herezji Kościół w stanie nieustannych poszukiwań wprowadza w praktyce protestanc­ ką zasadę wolnego badania, wynik wielości credo wewnątrz Kościoła. Zniesienie Świętego Oficjum, Indeksu i Przysięgi antymodernistycznej wywołały u nowocze­ snych teologów zapotrzebowanie na nowe teorie, które dezorientują wiernych i po­ pychają ich w kierunku charyzmatyzmu, pentekotyzmu i wspólnot podstawowych. Jest to prawdziwa rewolucja wymierzona, koniec końców, przeciwko autorytetowi Boga i Kościoła. We wnętrzu Kościoła rozwijają się dziś swobodnie poważne błędy, które zawsze były potępiane przez papieży: (1) W seminariach i na uniwersytetach katolickich wykłada się nowoczesną filo­ zofię antyscholastyczną, egzystencjalizm i antyintelektualistów; (2) Humanizm popierany jest przez tych dostojników kościelnych, którzy naśla­ dują idee światowe, czyniąc z człowieka cel wszechrzeczy; (3) Naturalizm wywyższenie człowieka i wartości ludzkich sprawia, że zapomina się o nadprzyrodzonych wartościach Odkupienia i łaski; (4) Ewolucjonistyczny modernizm powoduje odrzucenie Tradycji, Objawienia i liczącego sobie 2000 lat Magisterium. Nie uznaje się już ani niezmiennej Prawdy, ani dogmatów; (5) Socjalizm i komunizm. Skandaliczna odmowa potępienia tych błędów na Soborze pozwala sądzić, że Watykan byłby dziś przychylny socjalizmowi lub komu­ nizmowi w jakiejś mniej więcej chrześcijańskiej formie. Potwierdzeniem tego osądu jest postawa Stolicy Apostolskiej w ciągu ostatnich piętnastu lat tak po tej, jak po tamtej stronie żelaznej kurtyny. (6) I w końcu: porozumienia z masonerią, Światową Radą Kościołów i z Moskwą krępują Kościół i uniemożliwiają mu swobodne pełnienie jego misji. Jest to prawdzi­ wa zdrada, która woła o pomstę do nieba. Najwyższy czas, by Kościół odzyskał swo­ ją wolność urzeczywistniania społecznego panowania Jezusa Chrystusa i Królestwa Maryi, nie troszcząc się o nieprzyjaciół. abp Marcel Lefebvre, bp Antonio de Castro Mayer

Tekst na podstawie: M. Lefebvre, Kazania..., s. 155-162 (dodano numerację zagadnień w nawiasach). Bractwo Kapłańskie św. Piusa X 135 3. Wyznanie wiary bpa Antonio de Castro Mayera (30 czerwca 1988) Moja obecność tutaj, podczas tej ceremonii jest kwestią sumienia; jest wypeł­ nieniem obowiązku wyznania Wiary katolickiej wobec całego Kościoła, a w szcze­ gólności wobec Jego Ekscelencji arcybiskupa Marcela Lefebvre, wszystkich księży, duchowieństwa zakonnego, seminarzystów i obecnych tutaj wiernych. Św. Tomasz z Akwinu naucza, że nie ma obowiązku składania publicznego wyznania wiary w każdych okolicznościach. Jeśli jednak Wiara znajduje się w niebezpieczeństwie, to wyznanie jej staje się naglącą koniecznością, nawet jeśli wiąże się z narażeniem życia. W takiej sytuacji znajdujemy się dzisiaj. Jesteśmy świadkami bezprecedensowe­ go kryzysu w Kościele, kryzysu, który dotyka samych podstaw, a nawet samej istoty Kościoła, to jest Przenajświętszej Ofiary Mszy i katolickiego kapłaństwa. Te dwie ta­ jemnice są ze sobą istotowo zjednoczone, gdyż bez kapłaństwa nie może być Ofiary Mszy św., a w konsekwencji jakiegokolwiek publicznego kultu Bożego. Na tych sa­ mych podstawach opiera się również społeczne panowanie naszego Pana Jezusa Chrystusa. Z tego właśnie powodu jestem tutaj. Ponieważ stawką jest kontynuacja kapłań­ stwa i Mszy świętej, mimo próśb i wielu nacisków przybyłem tutaj, aby wypełnić swój obowiązek: złożyć publiczne wyznanie Wiary. Smutnym jest patrzeć na poża­ łowania godną ślepotę tak wielu naszych współbraci w biskupstwie i kapłaństwie, którzy nie widzą, albo nie chcą widzieć obecnego kryzysu, a tym samym nie chcą być wierni misji, którą Bóg nam powierzył; nie chcą potępić panującego dziś mo­ dernizmu. Pragnę wyrazić tutaj moje głębokie i szczere poparcie dla postawy Jego Eksce­ lencji arcybiskupa Marcela Lefebvre, powodowanej jego wiernością Kościołowi wszystkich czasów. Obaj czerpiemy z tego samego źródła, którym jest Święty, Katolicki, Apostolski i Rzymski Kościół. Niechaj Najświętsza Dziewica, nasza Matka, która w Fatimie ostrzegła nas przed dzisiejszą poważną sytuacją, wyjedna nam łaskę, abyśmy dzięki naszej postawie byli zdolni pomóc i oświecić wiernych tak, aby odwrócili się od tych groźnych błędów, których są ofiarami, oszukani przez wielu z tych, którzy otrzymali pełnię Ducha Świętego. Niech Bóg błogosławi arcybiskupa Lefebvre i jego dzieło.

Antonio de Castro Mayer biskup-emeryt Campos, Brazylia

Tekst na podstawie: K. Stehlin, W obronie Prawdy Katolickiej. Dzieło arcybiskupa Lefebvre, Warszawa 2001, s. 342; wydane też w: „Zawsze Wierni” 1999, nr 30, s. 54-55. 136 V. Dokumenty 4. Wyznanie wiary bpa Salvadora Lazo (24 maja 1998) Do Jego Świątobliwości, Papieża Jana Pawła II [...]. Ojcze Święty. W dziesiątą rocznicę konsekracji czterech biskupów katolickich, dokonanej przez Jego Ekscelencję arcybiskupa Marcela Lefebvre dla przetrwania katolickiej Wiary, z mocą łaski Bożej, niniejszym oświadczam, iż jestem Rzymskim Katolikiem. Moją religię założył Jezus Chrystus, gdy wypowiedział do Piotra na­ stępujące słowa: „Ty jesteś Piotr [czyli Skała], i na tej Skale zbuduję Kościół mój” (Mt 16, 18). Ojcze Święty. Moje Credo to jest Credo Apostolskie. Depozyt Wiary pochodzi od Jezusa Chrystusa, a dopełnił się wraz ze śmiercią ostatniego z Apostołów. To Rzymskiemu Kościołowi Katolickiemu powierzono zadanie przewodnictwa dla zbawienia dusz, aż do końca czasów. Św. Paweł tak pouczał Tymoteusza: „O Tymo­ teuszu, strzeż depozytu” (1 Tm 6, 20), depozytu Wiary! Ojcze Święty. Zdaje się, jakby św. Paweł mówił mi: „Strzeż depozytu [...] depo­ zytu, który ci powierzono, a nie który sam odkryłeś. Otrzymałeś go, a nie stworzyłeś na bazie swej wiedzy. Nie jest to owoc czyjegokolwiek rozważania, ale nauczania. Nie jest on na użytek prywatny, ale przynależy do powszechnej tradycji. Nie wyszedł z ciebie, ale przyszedł do ciebie. Mając to na uwadze, nie możesz nazywać się jego autorem, ale tylko prostym nosicielem. Nie jesteś jego inicjatorem, ale jego uczniem. Nie jest twoją rzeczą nim kierować, ale twoim obowiązkiem według niego postępo­ wać” (św. Wincenty z Lerynu, Commonitorium, nr 21). Z kolei Święty Sobór Watykański I tak naucza: „Doktryna Wiary objawionej przez Boga nie została przekazana ludziom jako myśl filozoficzna, która winna być udoskonalana, ale jako boski depozyt powierzony Oblubienicy Chrystusa, który wi­ nien być wiernie przechowywany i nieomylnie definiowany. W konsekwencji, ro­ zumienie świętych dogmatów, które zawsze należy zachowywać, winno być takie, jak to Święty Kościół raz określił. Nie jest dozwolonym uciekanie od tego określe­ nia w imię jakiegoś głębszego zrozumienia” (Konstytucja Dogmatyczna Dei Filias, Denzinger, nr 3020). „Duch Święty nie po to został obiecany następcom Piotra, aby rozpowszech­ niali nową doktrynę z pomocą Jego Objawienia, ale aby przy Jego asystencji po­ bożnie strzegli i wiernie wyjaśniali Objawienie depozytu Wiary przekazanego im przez Apostołów” (Sobór Watykański I, Konstytucja Dogmatyczna Pastor Aeternus, Denzinger, nr 3070). Co więcej: „potęga papieża nie jest nieograniczona; nie tylko nie może on nicze­ go zmieniać, co pochodzi z boskiego ustanowienia (np. nie może zlikwidować insty­ tucji biskupa), ale winien budować, a nie niszczyć (zob. 2 Kor 10, 8); jest związany prawem naturalnym, nie może więc siać zamętu w owczarni Chrystusowej” (Diet, de Theol. Cath., vol. II, col. 2039-2040). Również św. Paweł potwierdza Wiarę swoim nawróconym: „Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię róż­ ną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!” (Gal 1, 8). Takie jest pokrótce moje, jako katolickiego biskupa, stanowisko wobec poso­ borowych reform Soboru Watykańskiego II. Jeżeli reformy soborowe będą zgod­ Bractwo Kapłańskie św. Piusa X 137 ne z Wolą Jezusa Chrystusa, wówczas z radością włączę się w ich wprowadzanie. Jeżeli jednak celem reform jest zniszczenie katolickiej religii założonej przez Jezusa Chrystusa, wówczas odmówię mojej współpracy. Ojcze Święty. W roku 1969 do San Fernando w diecezji La Unión na Filipinach nadeszła z Rzymu wiadomość. Mówiła ona, iż Łacińska Msza Trydencka będzie zniesiona, a na jej miejsce będzie wprowadzony Novus Ordo Missae. Nie podano żadnej przyczyny. Ponieważ polecenie nadeszło z Rzymu, podporządkowano się mu bez żadnego sprzeciwu (Roma locuta est, causa finita est). W roku 1993, w 23 lata po moich konsekracjach biskupich, przeszedłem na eme­ ryturę. Wówczas odkryłem faktyczną przyczynę nielegalnego zniesienia tradycyjnej Łacińskiej Mszy. Starodawna Msza była przeszkodą dla wprowadzenia ekumeni­ zmu. Katolicka Msza zawierała katolickie dogmaty, którym zaprzeczają protestanci. Tak więc, by osiągnąć jedność z protestanckimi sektami, Łacińska Msza Trydencka musiała być odrzucona, zastąpiona przez Novus Ordo Missae, które było wytwo­ rem ks. Annibale Bugniniego, masona. Sześciu pastorów protestanckich pomaga­ ło ks. Bugniniemu w fabrykowaniu tego rytu. Innowatorzy zadbali o to, aby żad­ ne dogmaty katolickie niemiłe protestanckiemu uchu nie pozostały w modlitwach. Usunięto wszystko, co w pełni wyraża katolickie dogmaty, a zastąpiono bardzo dwu­ znacznymi elementami sprotestantyzowanymi i heretyckimi. Zmieniono nawet sło­ wa Konsekracji dane przez Jezusa Chrystusa. Po tych modyfikacjach nowy ryt Mszy stał się bardziej protestancki niż katolicki. Protestanci utrzymują, iż Msza jest tyl­ ko posiłkiem, komunią, ucztą, pamiątką. Sobór Trydencki podkreślił rzeczywistość ofiary we Mszy, która jest bezkrwawym uobecnieniem krwawej ofiary Chrystusa na Kalwarii. „Ten przeto Bóg i Pan nasz - mimo że dla dokonania ich wiekuistego od­ kupienia miał się tylko raz złożyć w ofierze Bogu Ojcu przez śmierć na ołtarzu krzy­ ża [...] dlatego podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, której został wydany, pragnął pozostawić Kościołowi, swej umiłowanej Oblubienicy, ofiarę widzialną [zgodnie z wymaganiami ludzkiej natury], ażeby uobecniała krwawą ofiarę mającą się raz do­ konać na krzyżu, i aby aż do końca świata była jej trwałą pamiątką [...]” (Denzinger, nr 1740). Msza Święta jest także, w konsekwencji, komunią ofiary wcześniej sprawowanej: ucztą, gdzie spożywa się złożonego w ofierze. Skoro więc nie ma ofiary, nie może być jej komunii. Msza jest po pierwsze i przede wszystkim ofiarą, a w drugiej ko­ lejności komunią lub ucztą. Należy też zwrócić uwagę, iż w Novus Ordo Missae po­ średnio zaprzecza się Rzeczywistej Obecności Eucharystycznej Chrystusa. To samo dotyczy kościelnej doktryny Transsubstancjacji. W konsekwencji powyższego, rolę kapłana ofiarującego pomniejszono w Novus Ordo Missae do roli tego, który tylko przewodniczy zgromadzeniu. Jest on teraz przewodniczącym zgromadzenia. Z tego też względu stoi twarzą w twarz z wierny­ mi. W Mszy Trydenckiej kapłan, wręcz przeciwnie, zwraca się w kierunku taberna­ kulum i ołtarza, na którym jest Chrystus. Gdy zdałem sobie sprawę z tych modyfikacji, postanowiłem powstrzymać się od odprawiania nowego rytu Mszy, którego używałem przez ponad 27 lat z poczucia 138 V. Dokumenty posłuszeństwa swoim kościelnym przełożonym. Powróciłem do Trydenckiej Mszy Łacińskiej, ponieważ to jest właśnie Msza ustanowiona przez Jezusa Chrystusa podczas Ostatniej Wieczerzy, która jest bezkrwawym odnowieniem krwawej ofiary Jezusa Chrystusa na Kalwarii. Ta właśnie Msza wszechczasów uświęciła życie milio­ nów na przestrzeni wieków. Ojcze Święty. Z całym respektem, który mam dla Was i Stolicy Apostolskiej św. Piotra, nie mogę przyjąć Waszego własnego nauczania odnośnie „powszechnego zbawienia”, które stoi w sprzeczności z Pismem Świętym. Ojcze Święty. Czy wszyscy ludzie będą zbawieni? Jezus Chrystus pragnął, aby wszyscy ludzie byli odkupieni. I faktycznie, umarł za wszystkich. Jednakże, nie wszyscy ludzie będą zbawieni, ponieważ nie wszyscy spełniają wszelkie niezbędne warunki bycia zaliczonymi w poczet wybrańców Boga w Niebie. Zanim Jezus Chrystus wstąpił do Nieba, powierzył Swoim Apostołom obowiązek głoszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu. Jego pouczenie wspomina już o tym, iż nie wszystkie dusze będą zbawione. Powiedział On: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Mk 15, 15-16). Święty Paweł uzasadnia to w pouczeniu danym swoim nawróconym: „Czyż nie wiecie, że niesprawiedliwi nie posiądą królestwa Bożego? Nie łudźcie się! Ani roz­ pustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani rozwięźli, ani mężczyźni współ- żyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani oszczercy, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego” (1 Kor 6,9-10). Ojcze Święty. Czy powinniśmy respektować fałszywe religie? Jezus Chrystus za­ łożył tylko jeden Kościół, w którym można odnaleźć wieczne zbawienie. Jest nim Święty Rzymski Katolicki i Apostolski Kościół. Gdy przekazywał nam wszystkie doktryny i wszystkie prawdy konieczne do zbawienia, Chrystus nie powiedział: Respektujcie wszystkie fałszywe religie. Tak naprawdę Syn Boży był ukrzyżowany, ponieważ nie zgadzał się na kompromis w związku ze Swym nauczaniem. W roku 1910, w swym liście Nasz Mandat Apostolski, papież św. Pius X ostrzegał, iż duch międzywyznaniowy jest częścią wielkiego ruchu apostazji, który organizuje się w każdym kraju na rzecz jednego światowego Kościoła. Papież Leon XIII ostrze­ gał: „traktowanie wszystkich wyznań na równi (...) jest obliczone na zniszczenie wszelkich form religii, a w szczególności religii katolickiej, która, będąc jedyną, któ­ ra jest prawdziwa, nie może, bez wielkiej szkody, być uznawana za zaledwie równą innym” (Encyklika Humanum Genus). Obserwujemy więc następujący proces: od katolicyzmu do protestantyzmu, od protestantyzmu do modernizmu, od modernizmu do ateizmu. Ekumenizm praktykowany współcześnie stoi diametralnie w sprzeczności z tra­ dycyjną katolicką doktryną i praktyką. Umiejscawia on jedyną prawdziwą religię, ustanowioną przez Naszego Pana, na tym samym poziomie co fałszywe religie, bę­ dące tworami człowieka - a więc czyni to, co papieże przez stulecia absolutnie ka­ tolikom czynić zakazywali: „Jest oczywistym, iż Stolica Apostolska w żadnym wy­ padku nie może uczestniczyć w owych (ekumenicznych) zgromadzeniach, ani też Sedewakantyzm 139 katolicy nie są w żaden sposób uprawnieni do wspierania lub nakłaniania do po­ dobnych przedsięwzięć” (Papież Pius XI, Mortalium Animos). Jestem oddany wiecznemu Rzymowi, Rzymowi świętych Piotra i Pawła. Nie mogę wspierać Rzymu masońskiego. Papież Leon XIII potępił masonerię w swej encyklice Humanum Genus w r. 1884. Podobnie nie akceptuję Rzymu moderni­ stycznego. Papież św. Pius X potępił również modernizm w swej encyklice Pascendi Dominici Gregis w 1907 r. Nie mogę służyć Rzymowi kontrolowanemu przez masonów, którzy są agenta­ mi Lucyfera, księcia diabłów. Ale wspieram Rzym, który prowadzi Kościół kato­ licki by wiernie wypełniał Wolę Jezusa Chrystusa dla chwały Najświętszego Boga Trójjedynego - Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego. Uważam się za szczęśliwca, ponieważ w obecnym kryzysie Kościoła katolickiego otrzymałem łaskę powrotu do Kościoła, który trwa przy katolickiej Tradycji. Dzięki Bogu znowu odprawiam Tradycyjną Mszę Łacińską, Mszę ustanowioną przez Jezusa podczas Ostatniej Wieczerzy, Mszę moich święceń kapłańskich. Niech Błogosławiona Maryja Matka, św. Józef, św. Antoni, mój święty patron, św. Michał i mój anioł stróż wspomagają mnie, abym pozostał wierny Kościołowi katolickiemu założonemu przez Jezusa Chrystusa dla zbawienia ludzi. Niech mi dana będzie łaska pozostania i śmierci na łonie Świętego Rzymskiego Katolickiego Apostolskiego Kościoła, który trwa przy starożytnej tradycji, i bym zawsze był wier­ nym kapłanem i biskupem Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.

Z uszanowaniem, Biskup Salvador L. Lazo, DD Biskup Emerytowany, San Fernando diecezji La Union, Republika Filipin.

Tekst na podstawie: „Zawsze Wierni” 1998, nr 23, s. 45-51 (podkreślenia w oryginale).

Sedewakantyzm

1. Deklaracja apba Pierre'a M. Ngó-dinh Thuc (25 lutego 1982) Jaka jest obecna kondycja Kościoła Katolickiego, którą dostrzegamy? W Rzymie panuje „papież” Jan Paweł II otoczony grupą kardynałów, licznymi biskupami i pra­ łatami. Poza Rzymem Kościół Katolicki wydaje się kwitnąć, wraz ze swoimi bisku­ pami i kapłanami. Wielka jest liczba katolików, w licznych kościołach codziennie jest sprawowana Msza, a w niedziele świątynie wypełniają się licznymi wiernymi, którzy przybywają dla wysłuchania Mszy i przyjęcia komunii. Lecz jaka jest obecna sytuacja Kościoła w oczach Boga? Czy Bogu podobają się te msze codzienne i niedzielne, w których biorą udział wierni? W żadnym wypadku, gdyż ta msza jest taka sama dla katolików, jak i dla protestantów, a więc nie podoba się Bogu i jest nieważna (invalida). Bogu miła jest wyłącznie (unica) Msza świętego Piusa V, którą odprawiają nieliczni kapłani i biskupi, a do których ja również się za­ liczam. 140 V. Dokumenty

Dlatego, o ile mogę, będę się starał otworzyć seminarium dla kandydatów do ta­ kiego kapłaństwa, które podoba się Bogu. Prócz owej niemiłej Bogu „Mszy”, [w Kościele] pojawiły się również inne liczne rzeczy, które Bóg odrzuca, na przykład [nowe] ryty konsekracji kapłanów i bisku­ pów, a także sakramentów bierzmowania i ostatniego namaszczenia. Ponadto owi „kapłani” uprawiają: 1. modernizm, 2. fałszywy ekumenizm, 3. kult człowieka, 4. wolność wyboru jakiejkolwiek religii, 5. nie zamierzają potępić herezji i wydalić [z Kościoła] heretyków. Zatem, jako biskup Rzymskiego Kościoła Katolickiego, stwierdzam (judico) że stolica Kościoła Katolickiego w Rzymie jest pusta (sedem vacantem esse), a ja po­ winienem jako biskup uczynić wszystko, co mogę, aby Kościół Katolicki w Rzymie przetrwał dla wiecznego zbawienia dusz. Załączam tytuły niektórych najważniejszych dokumentów: 1. Bulla papieża Piusa V Quo primum. 2. Sobór Trydencki, sesja XXII. 3. Brewe papieża Piusa VII Adorabile eucharistiae, Sobór Florencki, Dekret dla Ormian (Denzinger, nr 1320-1322); Dekret dla Jakobitów (Denzinger, nr 1352-1353). 4. Mszał Rzymski papieża Piusa V: [rozdział] De defectibus in celebratione Missarum: De defectibus formae. 5. Konstytucja papieża Pius VI Auctorem fidei, dekret papieża Piusa X La­ mentabili, encyklika papieża Piusa X Pascendi dominici gregis. 6. Sobór Florencki, Dekret dla Jakobitów; encyklika papieża Piusa IX Quanta cura, bulla papieża Bonifacego VIII Unam sanctam. 7. Kodeks Prawa Kanonicznego [z r. 1917], Kanon 1322. 8. Bulla papieża Pawła IV Cum ex apostolatus officio, Kodeks Prawa Kano­ nicznego [z roku 1917], Kanon 188, n. 4. 9. Pontyfikał Rzymski: [rozdział] De consecratione electi in episcoporum: Forma juramenti oraz Examen.

Monachium, dnia 25 lutego 1982 r., Pierre Martin Ngó-dinh-Ihuc, arcybiskup.

Tekst na podstawie: Declaratio Petri Martini Ngó-dinh-Thuc, quondam Archiepiscopi Huensis in Vietnam, nunc Archiepiscopi titularis Bullae Regiae, „Einsicht” 1998, nr 28, s. 3-4 (tłum, z j. łacińskiego M. Karaś).

2. Stanowisko teologiczne Zgromadzenia Maryi Niepokalanej Kró­ lowej CMRI (1 lipca 1997) My, rzymsko-katoliccy kapłani ze Zgromadzenia Maryi Niepokalanej Królowej wyznajemy i utrzymujemy wiarę katolicką w takiej formie, w jakiej była ona ciągle nauczana przez wieki od czasów Chrystusa. Po śmierci papieża Piusa XII, w wyniku zwołania Drugiego Soboru Watykańskiego, Kościół po raz pierwszy w swych dzie­ Sedewakantyzm 141 jach znalazł się w obliczu istotnego zagrożenia dla swej nauki i kultu. Aby zachować wiarę katolicką oraz tradycyjną Ofiarę Mszy Świętej i [inne] sakramenty, sporządzi­ liśmy niniejszą deklarację w celu jasnego określenia przyjętego przez nas stanowiska. I. Drugi Sobór Watykański, zwołany przez Jana XXIII w celu „odnowienia” Koś­ cioła, który miał miejsce w latach 1962-1965, przyjął i wprowadził w życie nauczanie potępione wcześniej przez Nieomylne Magisterium Kościoła. Heretyckie nauczanie Soboru Watykańskiego II dotyczyło przede wszystkim wolności religijnej i fałszywe­ go ekumenizmu i zostało wcześniej potępione przez papieży: Grzegorza XVI w en­ cyklice Mirari vos (1832), przez Piusa IX w encyklice Quanta cura oraz w Syllabusie błędów (1864), przez Leona XIII w encyklikach Immortale Dei (1865) oraz Libertas (1888), a także przez Piusa XI w encyklikach Quas primas (1925) i Mortalium âni­ mos (1928), oraz przez Piusa XII w encyklice Mistyci corporis (1943). Z tego powo­ du należy odrzucić II Sobór Watykański jako sobór fałszywy który popadł w błędy co do wiary i moralności. II. Novus Ordo Missae (Nowy Porządek Mszy). W następstwie II Soboru Watykańskiego zostały powołane do życia różne komisje w celu zmodernizowania Świętej Ofiary Mszy i tradycyjnych rytów [innych] sakramentów. Powołano spe­ cjalną komisję z udziałem znanych teologów protestanckich w celu zmodernizo­ wania Mszy. Znany kardynał, stwierdził w roku 1969, że „(Nowy Porządek Mszy) wyraża uderzające odejście od katolickiej teologii Mszy, która zo­ stała wyrażona na XXII sesji Soboru Trydenckiego”. Skutkiem tej modernizacji była nowa definicja Mszy (sięgająca do koncepcji Wieczerzy Pańskiej Lutra), zmiana modlitw w Offertorium w celu odrzucenia pojęcia ofiary przebłagalnej, a także istot­ na zmiana samych słów konsekracji, która pojawia się w tłumaczeniach ma języki narodowe. Ta nowa msza, zwana Novus Ordo Missae (Nowym Porządkiem Mszy), stoi w sprzeczności ze wcześniejszym nieomylnym nauczaniem i z takimi doku­ mentami Kościoła Katolickiego jak: bulla papieża św. Piusa V Quo primum oraz jego dekret De defectibus [1570], dekret XXII sesji Soboru Trydenckiego o Ofierze Mszy Świętej [1562], list Leona XIII [o nieważności święceń anglikańskich] (1896), encyklika Piusa XII Mediator Dei (1947), a także jego Konstytucja Apostolska Sacramentum ordinis (1947). Dlatego Nowy Porządek Mszy odprawiany ze zmienionymi słowami konsekracji jest nieważną mszą, a w innych przypadkach jego ważność jest wątpliwa i zawsze stanowi wyraźne zagrożenie dla wiary, a z tego powodu czynny udział w [tym obrzędzie] stanowiłby grzech śmiertelny. III. Nowe ryty [pozostałych] sakramentów. To co zostało powiedziane odno­ śnie Nowego Porządku Mszy można w tym samym sensie stwierdzić o [wszystkich] siedmiu sakramentach. O ile materia, forma oraz intencja związane ze sprawo­ waniem każdego z sakramentów zostały istotnie zmienione, o tyle należy poddać w wątpliwość ich ważność. Kościół Katolicki uczył z największą pewnością, że wła­ ściwa materia, forma oraz intencja są konieczne dla ważnego sprawowania sakra­ mentów. Dlatego tam, gdzie sprawowane są nowe ryty, tradycyjni kapłani powinni [ponownie] udzielać sakramentów warunkowo (sub conditione), o ile wymagać tego będzie zaistniała sytuacja. 142 V. Dokumenty

IV. Współczesny Kościół Soborowy. Kościół katolicki można rozpoznać jako prawdziwy Kościół Chrystusa za sprawą czterech znamion, którymi są: jed­ ność, świętość, katolickość i apostołskość. Ponieważ heretyckie nauczanie Soboru Watykańskiego II, Nowy Porządek Mszy i nowe ryty [innych] sakramentów stanowią jaskrawy wyraz odejścia od tradycyjnego nauczania Kościoła Katolickiego, dlatego należy uznać, że współczesny tzw. Kościół Katolicki nie posiada już dwóch pierw­ szych znamion Kościoła, a mianowicie jedności i świętości. Oczywiste odejście od tego, przy czym trwał Kościół Katolicki, a które dokonało się w ciągu ostatnich dwu­ dziestu pięciu lat, prowadzić musi do wniosku, że ustanowiony został nowy ekume­ niczny kościół, pozostający w opozycji do prawdziwego Kościoła Katolickiego. V. Współczesna hierarchia Kościoła Soborowego. W świetle powyższych fak­ tów należy uznać, że współczesna hierarchia, która przyjęła i wdrożyła błędy Soboru Watykańskiego II nie reprezentuje już Kościoła Katolickiego i jego legalnego auto­ rytetu. Z pewnością dotyczy to również tych, którzy tę heretycką naukę potwierdzi­ li, przyjęli, zadekretowali i wprowadzili w życie, czyli Pawła VI (Montini) oraz Jana Pawła II (Wojtyła). Ponadto Jan Paweł II stał się podejrzanym o herezję z powo­ du częstych spotkań i uczestnictwa w ekumenicznych nabożeństwach religijnych z udziałem wyznań niekatolickich i religii niechrześcijańskich. Pomimo braku upo­ mnienia kanonicznego i formalnej deklaracji co do utraty urzędu, jego ponawiające się akty ekumenizmu, poparcie dla herezji Soboru Watykańskiego II oraz promulga- cja nowego Kodeksu Prawa Kanonicznego, szkodliwego dla wiary i moralności, sta­ nowią wyraz jego uporczywej herezji. Sobór Watykański I nieomylnie naucza: „«Ty jesteś Opoka, a na tej opoce zbuduję mój Kościół» (Mt 16, 18)” i słowa te znajdują potwierdzenie w faktach, gdyż wiara katolicka zawsze była zachowana nieskalana przez Stolicę Apostolską [...] Stolica Piotrowa jest zawsze wolna od wszelkiego błę­ du zgodnie z Bożą obietnicą uczynioną przez naszego Pana” (Denzinger, nr 1833, 1836). Skoro więc Jan Paweł II otwarcie naucza herezji, propaguje ekumenizm i kult międzyreligijny, dlatego nie może być oczywiście uznany jako następca św. Piotra w prymacie. VI. Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego. W celu wprowadzenia w życie na­ uczania Soboru Watykańskiego II konieczne było, aby moderniści zmienili Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r., gdyż stanowił on wyraz dawnego nauczania i dys­ cypliny Kościoła. Nowy Kodeks zawiera kwestie, które powinny szczególnie zanie­ pokoić katolika znającego swą wiarę. Zgodnie z nowym prawem Nowego Kościoła, niekatolicy mogą w pewnych warunkach zwrócić się o „sakramenty”265 do księży ka­ tolickich, nie odżegnując się od swych heretyckich poglądów, a kapłani są zobowią­ zani udzielić im tej posługi. Sobór Florencki, a także Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. surowo zakazują takiej praktyki. Skoro więc powszechne prawa Kościoła są

265 Określenie znalazło się w cudzysłowie w oryginalnym tekście, bowiem tradycjonalistyczne Zgromadzenie CMRI podaję w wątpliwość ważność niektórych sakramentów po reformie poso­ borowej. Sedewakantyzm 143 chronione przez nieomylność i nie mogą nakładać obowiązku sprzecznego z wiarą i moralnością, zatem Nowy Kodeks należy ocenić jako pozbawiony wszelkiej mocy prawnej. Ponadto był on ogłoszony przez osoby które nie reprezentowały katolickie­ go autorytetu. VII. Program dla tradycyjnych kapłanów katolickich. Z powodu bezpreceden­ sowej sytuacji panującej w Kościele Katolickim oraz faktu, że wierni są zobowiązani do otrzymywania w pełni ważnych sakramenty, tradycyjni kapłani z całą pewnością mogą i powinni kontynuować misję Kościoła Katolickiego przez uświęcanie wier­ nych składając Świętą Ofiarę Mszy, udzielając [innych] sakramentów i podejmując inne czynności duszpasterskie. Dla Kościoła „zbawienie dusz stanowi najwyższe prawo”. Kodeks Prawa Kanonicznego z 1917 r. pozostaje więc nadal przewodnikiem dla tych kapłanów.

Tekst na podstawie: Theological Position of the Congregation of Mary Immaculate Queen [March 9, 1990, revised July, 1, 1997], „The Reign of Mary” 1998, nr 94 (zamieszczana w każ­ dym numerze tego czasopisma, tłum. M. Karas).

VI. Wybrana bibliografía

Accatoli L., Kiedy papież prosi o przebaczenie. Wszystkie „” Jana Pawła II, tłum. A. Dudzińska-Facca, Kraków 1999. Acta et Documenta Concilio Oecumenico Vaticano II Apparando, Series I: Antepraeparatoria, Vol. II: Consilia et Vota Episcoporum et Praelatorum, pars II: Europa, Vatican 1960. Adam K., Natura katolicyzmu, Warszawa 1999. Altermatt U., Katolicyzm a Nowoczesny Świat, tłum. G. Sowiński, Kraków 1995. Amerio R., Iota Unum. A Study of Changes in the Catholic Church in the XXth Century, Kansas City 1997. „Angelus” 1998-2000. Anzevui J., Le Dramę d’Ecóne, Sion 1976. Banaszak M., Historia Kościoła Katolickiego, t. 4, Warszawa 1992. Bardecki A., Kościół epoki dialogu, Kraków 1966. Bartynowski S., Apologetyka podręczna. Warszawa 2001. Bea A., Rozważania o rodzinie ludzkiej, Kraków 1967. Bea A., Ut unum sint, Kraków 1974. Bibliorum sacrorum iuxta Vulgatam Clementinam nova editio, curavit Al. Gramática, Vatican 1951. Boniecki A., Kalendarium życia Karola Wojtyły, Kraków 1983. Breviarium Fidei. Wybór doktrynalnych wypowiedzi Kościoła, oprać. S. Głowa, I. Bieda, wyd. 2, Poznań 1988. Brown R. Mc Afee, Rewolucja ekumeniczna, tłum. H. Bednarek, Warszawa 1970. Być dla, czyli myśleć sercem. Z księdzem biskupem Alfonsem Nossolem rozmawia ksiądz Jerzy Szymik, Katowice 1999. Carol J., De Corredemptione Beatae Virginis Mariae, Vatican 1950. Catherein W, Po co katolikowi Kościół, Warszawa 2001. Chenu M. D., Lud Boży w świecie, Kraków 1968. Clement O., Rzym inaczej, tłum. M. Żurowska, Warszawa 1999. Collectio Lacensis: Acta et Decreta sacrorum conciliorum recentiorum, hrsg. Jesuiten aus Maria Laach, t. 7, Freiburg in Br. 1890. Congar Y, Rozmowy jesienne, tłum. M. Deskur, Warszawa 2001. Congar Y., Vraie et fausse reforme dans 1’Eglise, Paris 1950. Coomaraswamy R., The Problems with the New Mass, Rockford 1990. Cozel E, Msza Święta. Jej znaczenie, korzyści, obrzędy i sposoby słuchania. Warszawa 1998. Crasset J., Chrześcijanin na samotności. Dziesięciodniowe rekolekcje, tłum z j. francuskiego, Kraków 1931. 146 VI. Wybrana bibliografia

Danilewicz J.. Kościół i jego wnętrze w świetle przepisów prawno-liturgicznych, Kielce 1948. Davies M., Apologia pro Marcel Lefebvre, t. 1-3, Dickinson 1979-1988. Delumeau J., Reformy chrześcijaństwa w XVI i XVII w., tłum. J. i P. Kłoczowscy, t. 1: Narodziny i rozwój Reformy protestanckiej·, t. 2: Katolicyzm między Lutrem a Wolterem, Warszawa 1986. Denzinger H., Enchiridion symbolorum, definitionum et declarationum de rebus fidei et mo- rum, Bologna 1995. Dokumenty nauki społecznej Kościoła, Rzym-Lublin 1987. Fellay B., Kryzys w Kościele. Przyczyny i środki zaradcze, Warszawa 1996. Fesquet H„ Katolicyzm jutra, Kraków 1964. Forbes E, Pope St. Pius X, Rockford 1987. Gadowski W, Apologetyczny katechizm katolicki. Miejsce Piastowe 1939-1941. Gamber K., Zwróćmy się ku Panu!, Poznań 1998. Gasparri P., Katechizm katolicki, Warszawa 1999. Glaeser Z., W jednym duchu jeden Kościół. Pneumatologiczna eklezjologia Nikosa A. Nissio- tisa, Opole 1996. Górski K„ Papiestwo w Rzymie, Kraków 1990. Gowin J., Kościół w czasach wolności. 1989-1999, Kraków 1999. Granat W, Teodycea. Istnienie Boga i Jego natura, Poznań 1960. Granderath T, Constitutiones dogmaticae Sacrosancti Oecumenici Concilii Vaticani ex ipsius eius actis explicatae atque illustratae, Friburgi 1892. Grzechowiak S., Ruch arcybiskupa Lefebvrea, ku rozłamowi w Kościele posoborowym, Gniez­ no 1998. Grzegorz XVI, Epistoła encyclica Mirari vos arbitramur, [w:] Gregorii XVI Acta, ed. A. Ber- nasconi, Roma 1901. Guillois A., Wykład historyczny, dogmatyczny, moralny, liturgiczny i kanoniczny wiary kato­ lickiej z odpowiedziami na zarzuty wzięte z nauk przeciw religii albo teologia dogmatyczna i moralna ku użyciu wiernych Chrystusowych, tłum. L. Rogalski, t. 4, Warszawa 1893. Guitton J., Dialogi z Pawłem VI, Poznań-Warszawa 1969. Hales E. Y., Rewolucja Jana XXIII, Warszawa 1968. Hello H„ Nowoczesne wolności w oświetleniu encyklik, Warszawa 1910. Herrmann J., Institutiones Theologiae Dogmaticae, t. 1-3, Romae 1897. Hildebrand D., von, Koń trojański w mieście Boga, tłum. J. Wocial, Warszawa 2000. Hildebrand D., von, Spustoszona winnica, tłum. G. Pszczółkowski, Warszawa 2000. Hryniewicz W, Dramat nadziei zbawienia, Warszawa 1996. Hryniewicz W, Pedagogia nadziei. Medytacje o Bogu, Kościele i ekumenii, Warszawa 1997. Hryniewicz W, Przeszłość zostawić Bogu. Unia i uniatyzm w perspektywie ekumenicznej, Opole 1995. Huculak B., Chrześcijańskiej nadziei warunek konieczny. W sprawie pewnego poglądu ekume­ nicznego, Kalwaria Zebrzydowska 1994. Huculak B., Duch Ojca i Syna według rdzennej teologii greckiej, Kraków 1996. Huculak B., Słowo o jedności Katolickiego Kościoła Chrystusowego, Kraków 1995. Hurter H., Theologiae Dogmaticae Compendium, Oeniponte 1893. Idee przewodnie soborowej Konsytucji o Kościele, red. S. Grzybek, Kraków 1971. Jan Paweł II, Encyklika Ojca Świętego Jana Pawła II, Kraków 1998. Jan Paweł II, Encykliki Ojca Świętego Jana Pawła II, Kraków 1996. Jan Paweł II, List apostolski Tertio Millennio Adveniente, Poznań 1995. VI. Wybrana bibliografia 147

Jan XXIII, Dziennik duszy, Kraków 1965. Jougan A., Liturgika katolicka czyli wykład obrzędów Kościoła katolickiego, wyd. 2, Lwów 1899. Kalendarz Ekumeniczny, Lublin 2001. Kalendarz Ekumeniczny, Sandomierz 2002. Karas M., Bractwo św. Piusa X - katolicki ruch tradycjonalistyczny w dobie posoborowej, „No- mos” 2000, z. 30/31, s. 79-99. Karas M., Wyznania wiary i główne zasady doktrynalne. Katolicyzm, Kraków 2000. Katechizm Rzymski według uchwały św. Soboru Trydenckiego dla Proboszczów ułożony, z roz­ kazu najpierw Piusa V, potem Klemensa XIII po łacinie wydany, na język polski cztery lata po Soborze przetłumaczony przez ks. Walentego Kluczborskiego, Kraków 1880. Keller J., Katolicyzm, Warszawa 1979. Kluż W., Ojciec Jan XXIII, Kraków 1978. Kołakowski L., Świadomość religijna i więź kościelna. Studia nad chrześcijaństwem bezwyzna­ niowym XVII wieku, wyd. 2, Warszawa 1997. Koshy N.. Wolność religijna w zmieniającym się świecie, Kraków 1998. Kościoły czy Kościół. Wybrane zagadnienia z ekumenizmu, red. L. Górka, S. C. Napiórkowski, Warszawa 1995. Krajski S., Pius IX - pogromca liberalizmu. Warszawa 2000. Ku chrześcijaństwu jutra. Wprowadzenie do ekumenizmu, red. W. Hryniewicz, J. S. Gajek, S. J. Koza, Lublin 1997. Kumor B., Historia Kościoła, cz. 8: Czasy współczesne 1914-1992, Lublin 1995. Küng H., Sobór i zjednoczenie, Kraków 1964. Kwiatkowski F„ Filozofia wieczysta w zarysie, t. 1-3, Kraków 1947. L’Église. Mystère de foi, „La Vie Spirituelle” 1961, t. 104 (468). „L’Osservatore Romano” 1988-2000 (wyd. polskie). Leclerq J., Katolicy i wolność myśli, Kraków 1964. Lefebvre G., Liturgia. Jej podstawowe zasady, [Brugia] 1929. Lefebvre M„ Against the Heresies, Kansas City 1997. Lefebvre M., Kazania abpa Marcela Lefebvre. Dokumenty, kazania i wytyczne. Dokumentacja historiograficzna, Warszawa 1999. Lefebvre M., Kościół przesiąknięty modernizmem, Chorzów-Poznań 1995. Lefebvre M., List otwarty do zakłopotanych katolików, Poznań 1992. Lefebvre M., Oni Jego zdetronizowali. Od liberalizmu do apostazji. Tragedia soborowa, War­ szawa 1997. Leon XIII, Encykliki, t. 1-2, Słupsk 1997. Leon XIII, Immortale Dei. O państwie chrześcijańskim, Jaidhof 1995. Lewartowski L„ Wykład obrzędów i religijnych zwyczajów św. rzymsko-katolickiego Kościoła, wyd. 3, Rzeszów 1872. Lobkowicz N., Czas kryzysu, czas przełomu, Kraków 1996. Loyola L, Ćwiczenia duchowne, Kraków 2002. Loyola L, Pisma wybrane, t. 1-2, Kraków 1968. Lubac H., de, Katolicyzm, Kraków 1988. Lubac H., de, O naturze i łasce, Kraków 1986. Luneau A., Bobichon M., Kościół Ludem Bożym, tłum. H. Zawadzka, Warszawa 1980. Mackey P. J., Tradycja i zmiana w Kościele, Warszawa 1974. Mâder R., Serce naszej wiary, Warszawa 2001. 148 VI. Wybrana bibliografia

Maessen S., Hoc.est enim corpus meum, Warszawa 1997. Majka J., Katolicka Nauka Społeczna. Studium historyczno-doktrynalne, Rzym-Lublin 1987. Małaszewski A., Leksykon modernistów polskich. Studia nad współcześni} teologią. Warszawa 2000. Maliński M., Zachwyceni Bogiem, Kraków 1998. Maloney G. A., Chrystus kosmiczny. Od Pawła do Teilharda, tłum. T. Mieszkowski, Warszawa 1972. Mały słownik teologiczny, oprać. K. Rahner, H. Vorgrimler, Warszawa 1987. McKenzie J., Kościół rzymskokatolicki, tłum. Szafrański, Warszawa 1972. Merkelbach B., Summa Theologiae Moralis, 1.1-3, Paris 1931. Missale Romanum ex decreto SS. Conciłii Tridentini restitutum, Summorum Pontificium cura recognitum, editio iuxta typicam, Ratisbonae 1962. „Mitteilungsblatt der Priesterbruderschaft St. Pius X”, 1999-2002. Mszał Rzymski z dodaniem nabożeństw nieszpornych, Tyniec-Bruges 1956. Napiórkowski S., Jak uprawiać teologię, Wrocław 1996. Napiórkowski S., Recepcja - nowe zadanie ekumenizmu. Lublin 1985. Napiórkowski S., Wszyscy pod jednym Chrystusem, Lublin 1985. Napiórkowski S., Górka L., Kościoły czy Kościół. Wybrane zagadnienia z ekumenizmu. Warszawa 1995. Newman J. H., O rozwoju doktryny chrześcijańskiej, tłum. J. Zielińska, Warszawa 2000. Nojszewski A., Liturgia rzymska, wyd. 2, Warszawa 1914. Noldi H., Summa Theologiae Moralis, t. 2: De Praeceptis, ed. 28, Monachii 1944. Noort G., van, Tractatus de Ecclesia Christi, Hilversum 1932. Nossol A., Ekumenizm jako imperatyw chrześcijańskiego sumienia. Przez dialog i pojednanie ku ekumenicznej jedności, Opole 2000. „Nova et Vetera” 1997-1998. Novak M., Liberalizm - sprzymierzeniec czy wróg Kościoła. Nauczanie społeczne Kościoła a instytucje liberalne, Warszawa 1993. Nowowiejski A., Msza Święta, t. 1-2, Płock 1993. Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych, oprać. A. Arndt, Kraków 1890. Olewiński D. J„ W obronie Mszy Świętej i Tradycji katolickiej, Komorów 1997. Olszewski D., Dzieje chrześcijaństwa w zarysie, Kraków 1999. Ottaviani A., Institutiones iuris publici ecclesiastici, t. 1-2, Vatican 1957-1960. Papieska Rada do spraw Jedności Chrześcijan, Dyrektorium w sprawie realizacji zasad i norm dotyczących ekumenizmu, „Communio. Międzynarodowy Przegląd Teologiczny” 1994, nr 2(80), s. 3-93. Pawłowicz Z., Lefebvre i lefebryści. Schizma u schyłku XX wieku, Gdańsk 1998. Perrone J„ Praelectiones theologicae, quas in Collegio romano SJ habebat, t. 1, Paris 1842. Pesch Ch., Praelectiones dogmaticae, t. 1, ed. 3, Friburgi Brisgoviae 1903. Pius IX, Encyklika Quanta Cura i Syllabus, tłum. J. Wojtczak, Komorów [1997]. Pius IX, Syllabus błędów, tłum, i wprowadzenie M. Wojciechowski, „Studia Theologica Varsoviensia” 1998, t. 36, nr 2, s. 113-118. Pius X, Pascendi Dominici Gregis. O zasadach modernistów, Warszawa 1996. Pius XI, Encyklika Divini Redemptoris. O bezbożnym komunizmie, Komorów [1997]. Pius XI, Encyklika Mortalium ánimos, Jaidhof 1995. Pius XI, Encyklika Quas primas, Jaidhof 1996. Pius XII, Encyklika Mystici Corporis Christi, Warszawa 1997. VI. Wybrana bibliografía 149

Płużański T, Teilhard de Chardin, wyd. 2, Warszawa 1988. Poradowski Μ., Kościół od wewnątrz zagrożony, Londyn 1983. Poradowski Μ., Problemy Drugiego Soboru Watykańskiego, Wrocław 1996. Poradowski Μ., Trzydziestolecie Drugiego Soboru Watykańskiego, Wrocław-Poznań 1996. Prümmer D., Manuale Theologiae Moralis, t. 1-3, ed. 13, Barcinone 1958. Pryszmont J„ Historia teologii moralnej, Warszawa 1987. Pylak B„ Kościół - Mistyczne Ciało Chrystusa. Projekt konstytucji dogmatycznej na Soborze Watykańskim, Lublin 1959. Pylak B., W służbie Bożej prawdy, Lublin 1986. Quellen zur Geschichte des Papsttums und des Römischen Katholizismus, hrsg. C. Mirbt, 4. Aufl., Tübingen 1924. Rabut O., Dialogue avec Theilhard de Chardin, Paris 1960. Rahner K., Vorgrimler H., Mały Słownik Teologiczny, tłum. T. Mieszkowski, P. Pachciarek, Warszawa 1987. Rahner K., Podstawowy wykład wiary, tłum. G. Bubel, Warszawa 1987. Raport o stanie wiary. Z Ks. Kardynałem Josephem Ratzingerem rozmawia Vittorio Messori, Warszawa 1986. Ratzinger J., Sól ziemi. Chrześcijaństwo i Kościół Katolicki na przełomie tysiącleci, tłum. G. So­ wiński, Kraków 1997. Ratzinger J., Wprowadzenie w chrześcijaństwo, tłum. Z. Włodkowa, wyd. 2, Kraków 1994. Różycki L, Dogmatyka, t. 1, Kraków 1947. Sarda y Salvany R, Liberalizm jest grzechem, tłum. Z. Bereszyński, Poznań 1995. Schilgen H., W szkole świętego Ignacego. Bieg myśli Ćwiczeń duchownych, Warszawa [1939]. Schillebeeckx E„ Chrystus - Sakrament spotkania z Bogiem, tłum. A. Zuberbier, Kraków 1966. Schmid Μ., Miesięczne odnowienie ducha. Konferencje dla osób zakonnych, t. 5: Ćwiczenia duchowne, Kraków 1936. Schmidberger E, Przekazałem to, co otrzymałem. Konsekracje biskupów dokonane przez abpa Marcela Lefebvre, Warszawa 1998. Schoof Μ., Przełom w teologii katolickiej, Kraków 1972. Sczaniecki Μ., Powszechna historia państwa i prawa, wyd. 7, Warszawa 1994. Seweryniak H., Święty Kościół Powszedni, Warszawa 1999. Sieniatycki Μ., Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna, Kraków 1932. Skowronek A., Światła ekumenii. Spotkania z teologią. Warszawa 1984. Sobór Watykański II. Konstytucje, Dekrety, Deklaracje, Poznań 1986. Sobór wielkich nadziei, Warszawa 1963. Sopoćko Μ., Mikołaj Łęczycki o wychowaniu duchowem. Studjum teologiczno-pedagogiczne, Wilno 1935. Stehlin K„ W obronie Prawdy Katolickiej. Dzieło arcybiskupa Lefebvre, Warszawa 2001. Studia o modernistach katolickich, red. J. Keller, Z. Poniatowski, Warszawa 1968. Swieżawski S„ Dzieje europejskiej filozofii klasycznej, Warszawa 2000. Św. Ignacego Ćwiczenia duchowne czyli rekollekcje przez xiędza Aloizego Belleciusza w języku łacińskim ułożone, a przez xiędza Antoniego Brescianiego w języku włoskim na nowo wy­ dane. Przerobił, do użytku wszystkich zastosował i rozmyślaniami z Pisma św. o tajemni­ cach żywota Chrystusa Pana pomnożył x. Alexander Jełowicki, t. 1-2, Poznań 1885. Tanquerey A., Synopsis Theologiae Dogmaticae Fundamentalis, t. 1-3, ed. 14, Romae 1911. Tatarkiewicz W, Historia filozofii, t. 1-3, Warszawa 1990. Te Deum laudamus, modlitewnik katolicki, Warszawa 2001. 150 VI. Wybrana bibliografia

Tischner J., W krainie schorowanej wyobraźni, Kraków 1997. Tissier de Mallerais B., Marcel Lefebvre, une vie, Etampes 2002. Ut unum. Dokumenty Kościoła katolickiego na temat ekumenizmu, red. S. Napiórkowski, Lublin 1982. Villefranche J. Μ., Pius IX - dzieje, życie, epoka, tłum. Μ. Nowodworski, Warszawa 2001. W trosce o pełnię Wiary. Dokumenty Kongregacji Nauki Wiary 1966-1994, Tarnów 1995. Wenger A., Vatican II. Première session, Paris 1963. Wildiers N. Μ., Ku chrześcijańskiemu neohumanizmowi, tłum. J. Fedorowska, Warszawa 1967. Wiltgen R., Der Rhein fließt in den Tiber. Eine Geschichte des Zweiten Vatikanischen Konzils, Feldkirch 1988. Wiltgen R., Ren wpada do Tybru. Historia Soboru Watykańskiego II, tłum. A. Słowik, Poznań 2001. Winling R., Teologia współczesna, tłum. K. Kisielewska-Sławińska, Kraków 1990. Wojtyła K., Znak sprzeciwu, Kraków 1995. Wrzeszcz Μ., Paweł VI. Szkice do portretu wielkiego papieża, wyd. 3, Warszawa 1988. Wulf Μ. de, Histoire de le philosophie médiévale, t. 1-2, Paris-Louvain 1925. Wykład nauki chrześcijańskiej Rzymsko-Katolickiego Kościoła, Warszawa 1885. Zaleski W, Mistyczne Ciało Chrystusa. Traktat o Kościele, Poznań 1962. Zieliński Z., Papiestwo i papieże dwóch ostatnich wieków. Warszawa 1983. Zięba Μ., Niezwykły pontyfikat, Kraków 1997. Zubizarreta V., Theologia dogmatico-scholastica, Vol. 1: Theologia fundamentalis, Bilbao 1925. Żywczyński Μ., Studia nad modernizmem katolickim, „Życie i Myśl” R. 21, 1971, nr 11. Żywczyński Μ., Włochy nowożytne, Warszawa 1971. Indeks nazwisk

Agaton, papież, św. 44 Carol Juniper OFM 54 Ahern D. B. 35 Cassidy Edward Idris, kard. 18, 23 al-Khazen Józef, patriarcha 50 Castro Fidel 114 Ambroży z Mediolanu, bp, św. 64 Castro Mayer Antonio de, bp 15, 17, 79, 129- Amerio Romano 11 -130, 134-135 Anastazja, św. 105 Celestyn I, papież, św. 64 Angles Ramon, ks. 13 Cezary z Arles, bp, św. 58 Arbelaez Juan Gonzalez, bp 114 Chadwick Anthony, ks. 92 Atanazy, bp, św. 57-58, 69 Charriére François, bp 13 Augustyn, bp, św. 40, 64,109,127-128 Claret Antoni, abp, św. 54 Cock Teodor de, abp 20 Bacci Antonio, kard. 125 Codde Piotr, abp 20 Balter L. 102 Congar Yves OP 47, 53-54 Bardecki Andrzej 9 Coomaraswamy Rama, ks. 37 Baron A. 95 Corral Manuel Alonso (o. Izydor Maria) 32 Barrera Rafael, ks. 114 Currerie Leonard, abp 7 Bazyli Wielki, bp, św. 64, 70 Cushing Richard James, kard. 52, 57 Beauvois Xavier, ks. 113 Cyprian z Kartaginy, bp, św. 56, 64 Becket Tomasz, bp, św. 105 Cyryl Aleksandryjski, św. 64 Bellarmin Robert, kard., św., SJ 130 Benedykt XII (Fournier Jacques), papież 68 Dąbrowski Eugeniusz, ks. 39 Benedykt XIV (Lambertini Prosper Lorenzo), Davies Michael 16 papież 50 Dembińska K. 9 Benedykt XVI (Ratzinger Joseph Alois), papież Denzinger Heinrich Joseph, ks. 11, 14, 20, 44- 18, 29, 37, 122 -46, 49-50, 52-54, 56-61, 65-68, 70, 94, 97- Bieda J. 10 -98, 100-101, 109, 120-121, 130, 132-133, Bisig Joseph, FSSP 118 136-137, 140, 142 Bonetti Augustyn 10, 52-53 Deskur M. 47 Bonifacy I, papież 64 Dólinger Ignacy, ks. 20 Bonifacy VIII (Gaetani Benedykt), papież 37, Dominguez y Gómez Clemente (o. Ferdynand, 65, 140 Grzegorz XVII) 32 Bortnowska Halina 9 Dominik, św., OP (Domingo de Guzmân Gar­ Boulogne Etienne-Marie de, bp 40 ces) 55 Bugnini Annibale CM, abp 137 152 Indeks nazwisk

Ettelt Anzelm, ks. 27 Hiinermann Peter 11 Eugenikos Marek, abp 65 Hurter Hugo SJ 43, 74, 78 Eugeniusz III (Paganelli Bernard), papież 59 Eugeniusz IV (Condulmaro Gabriel), papież Huvar Jason ks. 114 65 Innocenty I, papież, św. 64 Euzebiusz z Vercelli, bp, św. 58 Innocenty III (Lotar hr. Segni), papież 55-56, 59 Faure Jean-Michael, ks. 114 Innocenty XI (Odescalchi Benedykt), papież, Feeney Leonard SJ 7 bł. 20 Fellay Bernard, bp 15,26,121 Ireneusz z Lyonu, bp, św. 63 Feltin Maurice, kard. 29 Izabella II Hiszpańska 54 Ferdynand o. zob. Dominguez y Gómez Cle­ Izydor Maria o. zob. Corral Manuel Alonso mente Izydor z Sewilli, bp, św. 103 Fesquet Henri 9 Filip IV Piękny 65 Jan Chryzostom, bp, św. 64 Filomena, św. 69 Jan III Sobieski 110 Focjusz, abp 48 Jan Paweł II (Wojtyła Karol), papież 15, 18-19, Forbes Frances Alice 13 23-25, 28, 30, 33-34, 45, 79, 119-120, 123, 127, 129, 132-133, 136, 139, 142 Gajek J. S. 23 Jan XXIII (Roncalli Angelo Giuseppe), papież, Galarreta Alfonso de, bp 15,121 bł. 9, 11, 16, 22, 29, 34, 36, 55, 78, 83, 89, Gamber Klaus, ks. 37 95, 107, 141 Gelazy I, papież, św. 64 Jenkins John, ks. 27 Gilson Etienne 44 Jerzy, św. 69 Glaeser Zygfryd, ks. 25 Juliusz I, papież, św. 64 Głowa S. 10 Gołębiowski Piotr, bp 54 Kallas Marian 80 Górka L. 25, 38 Karas Marcin 8, 10, 23, 32, 34, 38, 46, 50, 54, Granderath Theodor SJ 44, 57 59, 140, 143 Gruszeczka M. 14,19 Keller Józef 9,13, 76 Grzechowiak Stanisław, ks. 36 Kilsdonk Jan van, SJ 39 Grzegorz I Wielki, papież, św. 48,65 Klemens I, papież, św. 95 Grzegorz X, bł. 65 Klemens VIII (Aldobrandini Hipolit), papież Grzegorz XVI (Cappellari Bartłomiej Albert), 134 papież 44, 56, 76, 78, 132, 141 Klemens XI (Albani Giovanni Francesco), pa­ Grzegorz XVII zob. Dominguez y Gómez Cle­ pież 20-21 mente Klet (Anaklet), papież, św. 95 Guillos A. 83, 85, 87 Klinger Jerzy, ks. 25 Kokis Raivo, ks. 27 Hałas A. 23-24 Konstantyn I Wielki 65 Hello Henryk 40 Korneliusz, papież, św. 95 Herod I Wielki 105 Koza S. J. 23 Herrmann Joseph CSsR 43-44 Królikowski Leszek, ks. 27 Hieronim, bp, św. 52, 64, 102 Kiing Hans, ks. 9 Hodur Franciszek, bp 23 Kunzler M. 102 Hryniewicz Wacław OMI 19, 23-25, 38, 47-48, Kiiry Urs,ł>p 21-22 68 Huculak Benedykt OFM 37, 50, 99 Lambiliotte, ks. 114 Huesca Durand de 55 Lazo Salvador, bp 16, 136, 139 Humbert, kard. 48 Lefebvre Christiane Marie 115 Indeks nazwisk 153

Lefebvre Marcel, abp 7, 10-18, 24-26, 28, 34, Ostrogorski Georg 70 39-41, 61-62, 72, 79, 103, 107, 112-113, Ottaviani Alfred, kard. 40, 71-74,125,141 115,120-122,128-130,134-136 Lefebvre René, ks. 10 Pascal Błażej 26 Leon I Wielki, papież, św. 64 Paweł IV (Carafa Giovanni Pietro), papież 140 Leon IX (Bruno hr. Egisheim-Dagsburg), pa­ Paweł z Tarsu, św. 52, 63, 92, 95, 125, 128,130, pież, św. 48-49, 59 136.138- 139 Leon XIII (Pecci Joachim), papież 14, 37, 45, Paweł VI (Montini Jan Chrzciciel), papież 9, 54, 67, 78, 101, 111-112, 130-132, 138-139, 12-13, 28-32, 34, 37, 39, 46, 58, 61, 83, 85, 141 87-89, 91-94,97-99,101-102,104-105,107, Laurentin René, ks. 53 119,121,123,125-127,142 Linus II (von Pentz Victor), antypapież 35 Pawłowicz Zygmunt, bp 36 Linus, papież, św. 95 Pesch Christian SJ 43,77 Lobkowicz Nikolas 12,40 Philippe OP 13 Loisy Alfred, ks. 60 Piątek Jerzy 21 Loyola Ignacy SJ, św. 116 Piątek Tadeusz 21 Ludwik XVIII40 Pietras Henryk SJ 95 Luter Marcin, ks. 15, 130,141 Piotr, św. 55, 58, 63-66, 92, 95, 129-130, 136, 138-139,142 Maessen Stephan, ks. 14, 37,129 Piotr, patriarcha Antiochii 48 Maliński Mieczysław, ks. 69 Pius IV (de Medici Giovanni Angelo), papież Mansi J. 44 56, 59,67-69,81 Marcjan 65 Pius IX (Mastai-Feretti Giovanni Maria), pa­ Mayer Augustin OSB, kard. 120 pież, bł. 14, 20-22, 39, 44-45, 53-54, 57, 59- McKenzie John SJ 9, 55 -61, 66, 76-78, 108,112, 130,132-133,140- Merkelbach Benedykt OP 43, 75 -141 Michał VIII Paleolog 49,65 Pius V (Ghislieri Giovanni Michele Antionio), Mirbt Carl 77 OP, papież, św. 37, 59, 83, 89-92, 95, 104, Montini Jan Chrzciciel zob. Paweł VI 134.139- 141 Murray Gerald, ks. 18 Pius VI (Braschi Giovanni Angelo), papież 12, Musiał Stanisław SJ 69 21,39,66,76,132,140 Pius VII (Chiaramonti Luigi Barnaba), papież Nantes Georges de, ks. 29-30 40,66, 96,140 Napiórkowski Stanisław Celestyn OFM 25, 38, Pius X (Sarto Giuseppe Melchiorre), papież, 45,49, 63 św. 13-14, 45, 60-61, 78, 96-97, 102, 107, Napoleon Bonaparte 40 110, 112,126, 129, 132, 138-140 Nassalski Μ. 62 Nestoriusz, patriarcha Konstantynopola 64 Pius XI (Ratti Achilles), papież 37, 45, 63, 78, Ngô-dinh-Thuc Pierre Martin, abp 31-33, 139- 108-109, 126,131, 139,141 -140 Pius XII (Pacelli Eugeniusz), papież 9, 11-12, Niecikowski T. 29-31,35 33, 37, 45, 51-52, 54, 61, 83, 89, 102, 107, Noe Wirgiliusz, kard. 120 125,131-133,140-141 Noldin Hieronim, SJ 43, 71 Pius XIII (Pulvermacher Lucjan), antypapież 7, Noort G. van, ks. 70, 73 35 Nowak Jerzy Robert 13 Pivarunas Mark bp 33 Nowodworski W. 22 Poniatowski Z. 13 Proczek Z. 53 Olewiński Dariusz, ks. 37,98 Proenęa Sigaud Gerald bp 11 Olszewski D. 9,76 Prummer Dominik OP 43, 75 Opieliński J. 24 Pulvermacher Lucjan 7 zob. Pius XIII Optât, bp Numidii 64 Pylak Bolesław, abp 26,44, 56 154 Indeks nazwisk

Quivastre E. 14, 19 Tanquerey Adolf, ks. 14, 19, 43, 70, 72, 75 Quiroga y Palacios Fernando, kard. 13 Teilhard de Chardin Pierre SJ 51 Tenhumberg Heinrich, bp 21 Raffali, ks. 115 Tertulian 63 Rahner Karl SJ10 Thuc, Ngó-dihn zob.: Ngó-dihn-Thuc Rangel Licinio, bp 17, 127 Tissier de Mallerais Bernard, bp 15,121 Ratzinger Joseph Alois (Benedykt XVI) Tomasz z Akwinu OP, św. 44-45, 57, 101, 108, Reinkens Józef Hubert, bp 21-22 111-112,133,135 Rifan Aróas Fernando, bp 17 Robertson Stuart 28 Urbanowa Μ. 9 Rogalski L. 83 Rovida Edoardo, abp 17 Varlet Dominik Maria, bp 20 Różycki Ignacy, ks. 39-40, 77 Vianney Jan Maria, ks., św. 69 Rybałt J. 44 Villefranche Jacques-Melchior 22 Villeurbanne Eugene de, o. 115 Saenz y Arriaga Joaquin SJ 13 Vorgrimler Herbert, ks. 10 Schmidberger Franz, ks. 15 Wesołek Edward, ks. 27 Schoof Mark OP 9 Williamson Richard, bp 15,121 Schuckardt Francis Konrad, bp 35 Wiltgen Ralph SVD 11 Sczaniecki Michal 78 Wincenty z Lerynu, św. 44,125,136 Seweryniak Henryk, ks. 25 Wojciechowski Μ. 77 Sieniatycki Maciej, ks. 112 Wojtczak J. 77 Skowronek Alfons, ks. 14,21,25 Wojtyła Karol zob. Jan Paweł II Steenoven Cornelius, abp 20 Wołyński B. 23-24 Stehlin Karl Thomas, ks 27, 35, 123,127,135 Wujek Jakub SJ 52 Stickler Alfons Maria SDB, kard. 98 Wyszyński Stefan, kard. 91,94 Sykstus I, papież, św. 95 Zaborowski Robert, abp 7 Sykstus V (Peretti Felice), papież 83,112 Zdort Marcin Dominik 35 Szafrański T. 9 Zieliński Zygmunt, ks. 76 Szlagowski Antoni, ks. 60 Żółtowska C. 9 Sztafrowski E. 83 Żywczyński Mieczysław, ks. 76