Merkuriusz Nr. 10/2020
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
M E R K U R I U S Z 10/2020 (rocz. XV) Jest taki dzie ń, bardzo ciepły, cho ć grudniowy Dzie ń, zwykły dzie ń, w którym gasn ą wszelkie spory Jest taki dzie ń, w którym rado ść wita wszystkich Dzie ń, który ju ż ka żdy z nas zna od kołyski Niebo ziemi, niebu ziemia Wszyscy wszystkim ślą życzenia Drzewa ptakom, ptaki drzewom Tchnienie wiatru płatkom śniegu Jest taki dzie ń, tylko jeden raz do roku Dzie ń, zwykły dzie ń, który liczy si ę od zmroku Jest taki dzie ń, gdy jeste śmy wszyscy razem Dzie ń, pi ękny dzie ń, dzi ś nam rok go składa w darze Niebo ziemi, niebu ziemia Wszyscy wszystkim ślą życzenia A gdy wszyscy usn ą wreszcie Noc igliwia zapach niesie Autor tekstu: K. Dzikowski Barbórka. Jak górnicze świ ęto obchodzono na przestrzeni wieków 4 grudnia to dzie ń, w którym przypada wspomnienie św. Barbary, która po kanonizacji została patronk ą osób szczególnie nara żonych na wybuchy i nagł ą śmier ć, szczególnie górników, hutników, rybaków i żołnierzy. Ten dzie ń mocno wrył si ę w polsk ą obrz ędowo ść . Szczególnie uroczy ście obchodzili go górnicy. Udekorowany wóz z okazji Barbórki w 1937 roku Foto: Narodowe Archiwum Cyfrowe Kim była świ ęta Barbara? 4 grudnia w Ko ściel e Katolickim, a 17 grudnia w Cerkwi Prawosławnej obchodzone jest wspomnienie żyj ącej w III wieku św. Barbary. Pochodz ąca z poga ńskiej rodziny z Heliopolis (poło żonego na terenie obecnego Libanu) została 1 wysłana na nauk ę do Nikomedii w Turcji. Przebywaj ąc w tym mie ście zetkn ęła si ę z chrze ścija ństwem. Wkrótce przyj ęła chrzest i stała si ę gorliw ą wyznawczyni ą nowej religii. Na wie ść o tych wydarzeniach rozgniewany ojciec, wydał córk ę rzymskim żołnierzom. Barbara została wtr ącona do wi ęzienia, ale nie wyrzekła si ę swej wiary. Wierno ść chrze ścija ństwu przypłaciła życiem: została stracona poprzez ści ęcie mieczem. Po egzekucji dziewczyny jej ojciec został śmiertelnie ra żony piorunem. Wydarzenie to zinterpretowano jako kar ę za wydanie córki Rzymianom. Przez to zdarzenie, Barbara po kanonizacji została patronk ą osób szczególnie nara żonych na wybuchy i nagł ą śmier ć, szczególnie górników, hutników, rybaków i żołnierzy. Ludowa obrz ędowo ść Tradycyjne przedstawienie św. Barbary (kapliczka na terenie parafii Bączal Dolny) W polskiej obyczajowo ści ludowej Barbara była uwa żana za opiekunk ę dobrej śmierci. Tego dnia w ko ściołach odprawiano specjalne nabo żeństwo na jej cze ść , co wpisywało si ę w pełen powagi charakter adwentu. 4 grudnia był dniem przeprowadzano tak że wró żby zwi ązane z prognozowaniem pogody na nadchodz ący rok. To wła śnie z tym dniem zwi ązane jest przysłowie " świ ęta Barbara po lodzie, to Bo że Narodzenie po wodzie", zwiastuj ące deszczowe świ ęta. Powiadano tak że "Gdy na świ ętą Barbar ę mróz, sanie chłopie na gór ę włó ż i szykuj dobry wóz", co oznaczało, że zbli żaj ąca si ę zima b ędzie mro źna, ale mało śnie żna. Na ziemi kaliskiej wierzono, że je śli w dniu św. Barbary panna wło ży do wazonu gał ązk ę wi śni lub czere śni, która zakwitnie w Wigili ę Bo żego Narodzenia, to dziewczyna wyjdzie za m ąż w przyszłym roku. W tradycji ludowej ści ęte gał ązki miały te ż upami ętni ć ści ęcie świ ętej. Barbórka - świ ęto górników 4 grudnia jest dorocznym świ ętem górników – Barbórk ą. Nazwa świ ęta pochodzi od imienia Barbary. Obchody barbórkowe na ziemiach polskich były znane ju ż w XVIII wieku. Rano górnicy wybierali si ę w mundurach na uroczyst ą Msz ę św. Nabo żeństwa niekiedy były tak że odprawiane na terenie kopalni przy figurze św. Barbary. Od XIX wieku, górnicy po zako ńczonej Mszy św., przy akompaniamencie orkiestry, maszerowali ulicami miasta oraz przez teren kopalni, by finalnie doj ść przed siedzib ę dyrekcji zakładu. Tam odbywała si ę uroczysta akademia. Przeło żeni dzi ękowali pracownikom za ci ęż ką prac ę w niebezpiecznych warunkach i wkład w rozwój kopalni. Górnikom życzyli tak że wszelkiej pomy ślno ści w życiu osobistym. Górnicze tradycje Po akademii z udziałem dyrekcji górnicy udawali si ę do karczmy. Zwyczaj organizowania tej imprezy przyw ędrował do Polski dopiero na pocz ątku XX wieku za spraw ą studentów pobieraj ących nauk ę w niemieckich uczelniach technicznych. Wst ęp na barbórkowe przyj ęcie mieli wył ącznie m ęż czy źni. Obowi ązkowo musieli przyby ć w od świ ętnych mundurach. Górnicy bardzo dbali o swoje mundury – za niewła ściwie dobrany lub brudny strój groziła kara w postaci zakucia w dyby lub wypicia piwa z sol ą podczas imprezy. Biesiadnicy zasiadali przy długich stołach obowi ązkowo z kuflem piwa – głównym napojem karczmy. Jedna strona sali była zarezerwowana dla do świadczonych górników nazywanych Starymi Strzechami - druga dla młodych adeptów tego zawodu zwanych Młodymi Strzechami. Uczestnicy imprezy na pocz ątku gremialnie od śpiewywali hymn górniczy, oczekuj ąc na wej ście przewodnicz ącego biesiady. Przewodnicz ący powoływał z zebranych Kolegium Piwne, które miało dba ć o dobry przebieg zabawy. Nast ępnie wzywał do przybycia Lisa-Majora. Lis-Major i "skok przez skór ę" Lis-Major był starym i do świadczonym górnikiem, ciesz ącym si ę powszechnym szacunkiem i uznaniem za ci ęż ką prac ę. Nazwa tej presti żowej funkcji pochodzi od lisiego futra, noszonego niegdy ś 2 przez górników przemierzaj ących podziemne chodniki. Zamiast tradycyj nej czapki górniczej – czako – nosił on czapk ę ozdobion ą lisi ą kit ą. Tu ż za Lisem-Majorem na sal ę przy d źwi ękach marszu generalskiego granego przez orkiestr ę, wchodził poczet sztandarowy. W tym momencie wybrani górnicy wyci ągali wysoko do góry szpady, a po zostali śpiewali uroczyste pie śni. Za pocztem pod ąż ały Lisy, czyli młodzi górnicy czekaj ący na oficjalne pasowanie. Obrz ędem towarzysz ącym pasowaniu był "skok przez skór ę". Nazwa zwyczaju pochodzi od skórzanego fartucha b ędącego niegdy ś obowi ązkowym elemen tem roboczego ubrania górników. Rozło żon ą poziomo skór ę dzier żyli starzy górnicy. Wtedy rozpoczynała si ę rozmowa pomi ędzy Lisem-Majorem a Lisami, podczas której zebrana na sali bra ć górnicza upewniała si ę, że młodzie ż powa żnie traktuje swój zawód i zdaje s obie spraw ę z odpowiedzialno ści, która wi ąż e si ę z jego wykonywaniem. Je śli Lis-Major uznał, że młodzi dojrzeli do tego, by zosta ć górnikami, dawał do znak do otwarcia szpaleru. Lisy kolejno podchodziły do stopnia, na którym stał górnik ze Starej Strzechy i kolejno mu si ę przedstawiały. Chwil ę pó źniej nast ępowało przyrzeczenie poprzez podniesienie dłoni w górze i wypowiedzenie gło śno słowa " ślubuj ę". Górnik ze Starej Strzechy wydawał rozkaz: "skacz w imi ę Bo że!". Młody górnik musiał wtedy zgrabnie przeskocz yć przez skór ę. Po oddanym skoku stawał na baczno ść , a Lis-Major dotykał ko ńcem szpady jego ramienia. Kiedy przez skór ę przeskoczyły wszystkie Lisy, biesiadnicy życzyli im wszelkiej pomy ślno ści, ostrzegaj ąc zarazem przed niebezpiecze ństwami czyhaj ącymi na nich pod ziemi ą. Po tej ceremonii nast ępowało wła ściwe otwarcie karczmy. Górnicza biesiada Górnicy ze Starej i Młodej Strzechy siadali przy dwóch ustawionych na przeciwko siebie stołach. Piecz ę nad zaopatrzeniem sprawowali Kontrapunkci wybrani przez Prezes a Kolegium Piwnego. Do ich zada ń nale żało dbanie o porz ądek i dyscyplin ę przy stołach, a tak że o to, by nie zabrakło piwa i jedzenia. Pierwszy kufel piwa mo żna było wypi ć dopiero po wzniesieniu toastu za pomy ślno ść górniczego stanu przez Prezesa Kolegium. Wtedy rozpoczynała si ę rywalizacja pomi ędzy Strzechami przeplatana ró żnymi śpiewami, zagadkami, konkursami i odgrywaniem scenek z życia kopalni. Pomimo wesołego charakteru karczmy, trzeba było zachowa ć dyscyplin ę. Za wszelkie przewinienia czekała kara wymi erzana przez Kolegium. Czasem zdarzało si ę, że górnicy obalali władze imprezy, po czym ogłaszali nastanie "piwnej anarchii". Niezb ędnym rekwizytem ka żdej karczmy był kufel, który mógł by ć wykonany z dowolnego materiału oraz przybra ć ró żne kształty i kolory . Jego wzór był wybierany na długo przed Barbórk ą. Obowi ązkowo musiała znale źć si ę na nim nazwa kopalni oraz data imprezy. Wzory kufli z poszczególnych lat nie mogły si ę powtarza ć. Barbórka jest uroczy ście obchodzona przez górników do dzi ś. Podobnie jak da wniej, ze świ ętem wi ąż e si ę górniczy przemarsz, spotkanie z dyrekcj ą zakładu i karczma piwna. Źródła: Barbara Ogrodowska, Polskie obrz ędy i zwyczaje doroczne, wyd. 2010, Oskar Kolberg, Lud. Jego zwyczaje, sposób życia, mowa, podania, przysłowia, obrz ędy, gusła, zabawy, pie śni, muzyka i ta ńce: Kaliskie, wyd. 1900. Wg Radia Polskiego i Wikipedii: Władysław Adamiec Jerzy Joachim Retyk – to dzi ęki niemu świat poznał Kopernika Niemiecki uczony przez trzy lata namawiał polskiego astronoma do opublikowania przełomowego dzieła o ładzie heliocentrycznym. Wynikiem namów było sporz ądzenie przez Retyka streszczenia dzieła toru ńskiego uczonego, które stało si ę popularniejsze od oryginału "O obrot ach sfer niebieskich". 4 grudnia min ęło 446 lat od śmierci Georga Joachima Retyka. 3 Opracowanie "Narratio Prima" Retyka spopularyzowało odkrycie Kopernika na świecie Foto: Grafika na podstawie obrazu J. Matejki/ Wikimedia Commons/dp Sk ąd Retyk wiedział o teorii Kopernika, nim ta ukazała si ę drukiem? Polski astronom wzbraniał si ę przed wydaniem drukiem dzieła. Jako uczony i człowiek Ko ścioła zarazem obawiał si ę pos ądzenia o herezj ę. Najwyra źniej nie utrzymywał swojego przekonania do słuszno ści teorii heliocentrycznej – wie ść o jego odkryciu rozeszła si ę po Europie. - Zachowały si ę wzmianki, że ju ż w roku 1533, czyli na dziesi ęć lat przed opublikowaniem traktatu Kopernika, w ogrodach watyka ńskich papie ż Klemens VII dyskutował z gronem uczonych wła śnie o odkryciach toru ńskiego astronoma – mówiła prof.