Przeczytaj Wywiad

Total Page:16

File Type:pdf, Size:1020Kb

Przeczytaj Wywiad .ISSN Lt 0324-8801 .. ,,., groove \\'' go pię: le:; Sik Sl2: Z}- uważałem, że muzyka o,;: być przyjemnością, Ż}. nie karą za grzechy. !r­ lru: = tlO'I Mariusz Bogcfanowicz la kb:: ijają lata i oto, nim się spostrze­ m: gliśmy, złote pokolenie polskie­ \\':!: go jazzu wkracza w okres jubile­ ce:: uszy. Do grona jubilatów dołą­ da: czyłM teraz WojtekKarolak, postać zupełnie wy­ wz jątkowa, nie tylko ze względu na przymioty prz, czysto muzyczne, ale i cechy osobowości. Eru­ ska dyta o romantycznym usposobieniu, który po­ � winien był się urodzić nie nad Wisłą a nad rze­ jaki ką Hudson, bo jest jednym z nielicznych, a być może w ogóle jedynym polskim muzykiem, sób który potrafi graćz amerykańską duszą i praw­ zeł] dziwym czarnym feelingiem. zerr Jeśli istnieje w naszym jazzie pojęcie ary­ stokracji, to Wojtek Karolak zajmuje w niej SW. miejsce na najwyższych szczeblach hierar­ k«i; chii - mąż stanu, arbiter mody, niepodważal­ Pob ny autorytet, gawędziarz o przenikliwej inte­ za- ligencji i specyficznym poczuciu humoru. km; Rozmowa z nim to ogromna przyjem­ Stt2: ność i naprawdę fascynująca przygoda. fia. ogo WOJTEK KAROLAK: Zanim zacznie­ d� my, mały szantaż: będę mówił, jeżeli za­ ilu:s: mieścicie rewelacyjny rysunek Krzysia Ście­ byb rańskiego przedstawiając koncert jazzowy. 1)-k= Jeśli zabraknie miejsca, można coś skrócić eh:!: albo najlepiej dać to zamiast zdjęcia. jak· MARIUSZ BOGDANOWICZ: Masz szc:z załatwione. No to do dzieła. Jak zacząłeś czy:: interesować się muzyką, jakie są początki t� twojego grania? li� WK: Ja się w ogóle nie interesowałem muzyką. Kazano mi się jej uczyć. Moi rodzi­ Zfflll ce byli plastykami, a dziadek, Józef Orwid, był jednym z najpopularniejszych aktorów ski� przedwojennych. Grał w większości filmów cez komediowych i pisywał teksty. Do tej pory � 30 jmm,m 6/98 jml Wiesław Michnikowski wykonuje jeden z je­ ½,oJtl(.oLJ/ t(.,H�cc..,+t<o � I go monologów. Miałem się zająć sztukami "2.. W71t.,4 z.; M / '< Z..ł,JłtNtA. ':FI pięknymi, ale kiedyś na plenerze namalowa­ łem pejzaż z brązowym lasem. Stalo się ja­ sne, że Paganinim blejtramu raczej nie zo­ stanę, więc posiano mnie do Liceum Mu­ zycznego. Zacząłem się tam uczyć na klar­ necie. Bardzo mi się to spodobało, ale tu okazało się - po raz pierwszy w życiu - że nie powinienem się zajmować rzeczami, które lubię. Obsesyjnym motywem mojego życiorysu stało się to, że zawsze chciałem grać na instrumencie dętym i zawsze mi to ktoś uniemożliwiał. Matce nie podobał się klarnet, bo kapała z niego ślina, więc był za mało elegancki jak na naszą rodzinę. Posta­ nowiła, że będę grai na wiolonczeli. Wygra­ ła połowicznie, bo tylko wyeliminowała klarnet. Ja natomiast opanowałem dzięki te­ mu bardzo ważną umiejętność - sztukę uda­ wania. Zostałem w tej dziedzinie zawodow­ rys. Krzysztof Ścierański cem. Okazało się to potem niezwykle przy­ raz, że ci sowieccy propagandziści nie byli najszersze klapy w marynarce. Więc zagrali­ datne podczas studiów w PWSM i w ogóle tacy głupi. Polska jest obecnie zalewana tan­ śmy dixieland i ten szwedzki kulbibop. Zwy­ w życiu. W liceum udawałem wiolonczelistę detną, jarmarczną rozrywką masową zza ciężyliśmy i zespół zakończył swój żywot. No przez trzy lata, ale kiedy trzeba je było jakoś oceanu i zaczyna to wyglądać dosyć groźnie. bo i po co było to ciągnąć,skoro się już wszy­ skończyć, musiałem w ciągu roku przerobić To jednak osoby temat. stko osiągnęło? Trzeba umieć odejść z klasą, .. cały program wydziału instruktorskiego. Na W 1955 roku przesiadywaliśmy z „Gu­ MB: I tam byleś pianistą? jakikolwiek instrument było już za późno. ciem" Dylągiem i Andrzejem Dąbrowskim WK: Tak, bo jeszcze wtedy nie umiałem MB: A w jaki spo­ na schodach muzeum i słu- grać na żadnym instrumencie dętym. Za­ sób po raz pierwszy chaliśmy godzinami jazzu. wsze, cholera, musiałem grać na fortepianie. zetknąłeś się z jaz­ Potem zacząłem się wsłu­ Podówczas licea krakowskie i cotygodniowe zem? chiwać w Conovera, zdo­ zabawy w nich to było nasze forummuzycz­ WK: Była taka wy­ bywać jakieś płyty... Mój no-towarzyskie. stawa „Oto Ameryka", debiut odbył się w Liceum MB: Z reguły początek profesjonalne­ która jeździła po całej im. Nowodworskiego w go grania jest dość trudny do uchwycenia. Polsce. Było tam poka­ Krakowie. Był to trójmecz Czy możesz to jakoś określić? zane jakim okropnym jazzowy. Wszyscy człon­ WK: Co ja ci zrobiłem, nieszczęście ty krajem jest U.S.A. Jaka kowie zespołu byli ucznia­ moje, że zadajesz mi takie pytania? Mógł­ straszliwa ta pornogra­ mi Liceum Muzycznego: bym np. odpowiedzieć, że ciągle czekam na fia, okropne komiksy; w oczywiście mój guru i mis­ ten moment! Dobrze, wiem o co chodzi. W ogóle szmira i zwyro­ trz wszech czasów „Gu­ lutym 1958 roku wystąpiłem w Filharmonii dnienie. Dźwiękową cio" Dyląg, Dąbrowski, Narodowej jako jeden z saksofonistów ze­ ilustracją tej ekspozycji Jan Byrczek, Andrzej Piela społu Jazz Believers. Na fortepianie grali - była parodia radia ame­ na zmianę - Trzaskowski i Komeda, Ptak na fot. Marek Karewicz i Ryszard Rushil - później­ rykańskiego. Denne, Wojtek popiskuje na alciku szy aranżer, który napisał tenorze, Jan Zylber na bębnach i Byrczek na chamskie dowcipasy - Wandzie Warskiej dwuna­ basie. Ja popiskiwałem na alciku z żalu, że jak reklama to koniecznie o środkach przeczy­ stominutową partyturę do jakiejś prostej pio­ nie udało się kupić tenoru. Potem, kiedy już szczających, żeby sobie można było wyobrazić senki. Tak Mahlerem poleciał! zdobyłem tenor, zacząłem grać w dopiero co czym się zajmują Amerykanie. Towarzyszyła Ale to później, a póki co, graliśmy w ro­ stworzonej przez Trzaskowskiego grupie temu odpowiednio degenerowana muzyka; El­ ku 1956 to co wtedy obowiązywało, czyli di­ The Wreckers. To była pełnia szczęścia. Ra­ lington, DizzyGillespie, Basie i Peterson. xieland i tzw. ,,szwedzki kulbibop". Był to ra­ sowy, ,,silverowski" kwintet z trąbą, na MB: Była to propagandowa wystawa czej rdzennie polski styl polegający na łącze­ której grał Alek Musiał. Ale wszystko co zmajstrowana przez komunistów żeby... niu bloków fortepianowych z unisonem klar­ piękne musi się szybko skończyć, żeby się WK: ... żeby pokazać społeczeństwu pol­ netu i akordeonu. Najlepiej grał to zespól Ku­ człowiekowi w głowie nie przewróciło. skiemu jakich okropności unika dzięki opie­ rylewicza, a ja wpatrywałem się z Trzaskowski wyniósł się z Krakowa do War­ ce Związku Radzieckiego. Jeśli chodzi o dia­ uwielbieniem w Trzaskowskiego, który „hoto­ szawy, a ja zacząłem mieć bardzo dużo grań gnozę kultury amerykańskiej, to uważam te- wał", tzn. improwizował na akordeonie i miał z Kurylewiczem. A byłem mu potrzebny na jazzforum 6/98 31 groove czym? Oczywiścieznów na fortepianie! Opę­ punkcie tego przedmiotu? Nigdy nie zrozu­ miem takich pytań. W życiu nie widziałem dzić się od tego instrumentu nie można... By­ miem na czym to polegało, że facet grający na oczy amerykańskiej partytury! U Rim­ ły lata 1960-61 i graliśmy w kwartecie z Dą­ świetnie bebop na trąbie, leciał na fortepianie skiego-Korsakowa jest dokładnie wyjaśnio­ browskim i Byrczkiem co wieczór jazz do wczesnym Scottem Joplinem. Słysząc takie ne jaki jest prawidłowy voicing, co brzmi a tańca w nowo otwartym Klubie „Pod Jaszczu­ harmonie nie byłem w stanie niczego zagrać co brzmieć nie ma prawa. rami". Teraz komuś w średnim wieku kto to na tenorze. 1 w ten sposób stopniowo doszło Wracając do PWSM, oprócz tego intere­ czyta trudno sobie wyobrazić taką sytuację, do tego, że przestałem przynosić saksofon. sowało mnie już tylko zwolnienie z wojska. że nie ma rocka. Wtedy nie było muzyki roc­ Minęły dwa lata, diabli podesłali mi mło­ Byłem dorosłym chłopczykiem, miałem swo­ kowej! Wiem że to brzmi nieprawdopodobnie dzieńca, który mnie skusił gotówką, sprzeda­ je życie zawodowe, sentymentalne i towarzy­ i wykracza poza granice ludzkiej wyobraźni, łem instrument i tak się skończył sen zloty. skie; mieszkałem w „Piwnicy pod Baranami" ale przysięgam, sam widziałem. Nie było! Przeklinam to do dziś, bo granie na tenorze i w Jazz Klubie na Marka. Do domu przycho­ MB: I ludzie żyli. sprawiało mi ogromną radość i podobno mi to dziłem się wyspać. W momencie uzyskania WK: Żyli i tańczyli do jazzu. Inna rzecz, nienajgorzej wychodziło. kategorii D zostawiłem PWSM. Zresztą teraz że jazz był wtedy bardziej taneczny niż dziś. MB: Wtedy studiowałeś teorię na już nawet nie pamiętam, czy zostawiłem, czy Dlatego zresztą wolę jazz z tamtego okresu PWSM w Krakowie. mnie po raz kolejny wyrzucono. Z liceum też niż to co się gra teraz. Nie lubię jazzu kon- WK: Tak. Ale bez przesadnego entuzja- mnie wyrzucono. Zawsze wojowałem ze szkołami. Traciłem w nich masę czasu na nie­ potrzebne rzeczy i denerwowała mnie ko­ nieczność ciągłego udawania, że się uczę. MB: Czasy, o których teraz mówimy, przełom lat 50. i 60., należą do chyba naj­ ciekawszych w powojennej historii pol­ skiej kultury. Kraków był wówczas bar­ b dzo ważnym miejscem. y� cie; WK: Rzeczywiście. Nie jestem pewien czy obecne czasy znajdą się w ogóle w tej l) historii. Zasłużą najwyżej na wzmiankę o czarnej dziurze. Natomiast okres, o którym mówimy, był rzeczywiście fascynujący. Aż mi głupio o tym mówić, bo wyjdzie klasycz­ ny banał; najpiękniej było, kiedy mieliśmy ko dwadzieścia lat. Ale fakt, że to się akurat rak zbiegło, bo i dwadzieścia lat i jednak nieza­ ur leżnie od tego jakiś niebywały rozkwit wszy­ z stkiego co najwspanialsze. Nastąpiła erupcja ogromnego potencjału intelektualnego; stan euforii, bo po skończeniu z socrealistycznym fot. Marek Karewicz koszmarem wykonaliśmy zwrot o 180 stop­ Jam w „Hybrydach": Ptaszyn i Karolak na saksofonach tenorowych, Andrzej ni. Nieomal z dnia na dzień znaleźliśmy się Kurylewicz na trąbce, niezidentyfikowany basista i Andrzej Dąbrowski na perkusji w kręgu prawdziwej, współczesnej, często rozbuchanej kultury. To wtedy - nie teraz - certowego. Brakuje mi w nim pulsu. Jak ma zmu. Trochę się nudziłem, bo w Liceum pro­ czułem się prawdziwym Europejczykiem! być „koncert", niech to będzie Ravel czy Lu­ fesorJan Jargoń tak nas wytrenował w solfe­ Panował ogromny entuzjazm, atmosfera eks­ tosławski. Najbardziej przemądrzali jazzme­ żu, harmonii i kontrapunkcie, że w PWSM cytacji.
Recommended publications
  • Wojciech Karolak Podróż Na Południe - Moving South Mp3, Flac, Wma
    Wojciech Karolak Podróż Na Południe - Moving South mp3, flac, wma DOWNLOAD LINKS (Clickable) Genre: Jazz Album: Podróż Na Południe - Moving South Country: Poland Released: 1973 MP3 version RAR size: 1210 mb FLAC version RAR size: 1693 mb WMA version RAR size: 1718 mb Rating: 4.8 Votes: 974 Other Formats: ADX AU WAV VOC XM WAV RA Tracklist Suita O Siedmiu Zbójach (Seven Brigands Story) A1 Część Pierwsza (Part One) A2 Mollowe Koty (Minor Cats) A3 Część Trzecia (Part Three) - B1 Bożena B2 Drottninggatan 49 B3 Piasek (Sand) B4 O Siedmiu Zbójach - Post Scriptum (Seven Brigands Story - P.S.) Companies, etc. Pressed By – Pronit Credits Drums – Czesław Bartkowski Engineer – J. Sidorenko* Organ [Hammond, Farfisa] – Wojciech Karolak Violin [Electric, Barcus Berry Violectra], Soprano Saxophone – Michał Urbaniak Written-By – Michał Urbaniak (tracks: B3), Wojciech Karolak (tracks: A1 to A3, B1, B2, B4) Notes Recorded on 29th May, 1973 Ring modulator and phasing by Brian M. Taylor, England. The back sleeve and record labels have got slightly different matrix numbers (A side: Z-S-3 XW-551a / B side: Z-S-3 XW-551b) than on runout grooves. Pronit logotype is printed on the both record labels. This record was pressed by Pronit in Pionki for Polish Jazz Society Record Club (Klub Płytowy Polskiego Stoważyszenia Jazzowego) as a part of "Biały Kruk Czarnego Krążka" record series. Barcode and Other Identifiers Matrix / Runout (Side A): ZS3X 551 3 C Matrix / Runout (Side B): Z S3X 551 B C Rights Society: BIEM Other versions Category Artist Title (Format) Label
    [Show full text]
  • The Exotic Rhythms of Don Ellis a Dissertation Submitted to the Peabody Institute of the Johns Hopkins University in Partial Fu
    THE EXOTIC RHYTHMS OF DON ELLIS A DISSERTATION SUBMITTED TO THE PEABODY INSTITUTE OF THE JOHNS HOPKINS UNIVERSITY IN PARTIAL FULFILLMENT OF THE REQUIREMENTS FOR THE DEGREE OF DOCTOR OF MUSICAL ARTS BY SEAN P. FENLON MAY 25, 2002 © Copyright 2002 Sean P. Fenlon All Rights Reserved ABSTRACT Fenlon, Sean P. The Exotic Rhythms of Don Ellis. Diss. The Peabody Institute of the Johns Hopkins University, 2002. This dissertation examines the rhythmic innovations of jazz musician and composer Don Ellis (1934-1978), both in Ellis’s theory and in his musical practice. It begins with a brief biographical overview of Ellis and his musical development. It then explores the historical development of jazz rhythms and meters, with special attention to Dave Brubeck and Stan Kenton, Ellis’s predecessors in the use of “exotic” rhythms. Three documents that Ellis wrote about his rhythmic theories are analyzed: “An Introduction to Indian Music for the Jazz Musician” (1965), The New Rhythm Book (1972), and Rhythm (c. 1973). Based on these sources a general framework is proposed that encompasses Ellis’s important concepts and innovations in rhythms. This framework is applied in a narrative analysis of “Strawberry Soup” (1971), one of Don Ellis’s most rhythmically-complex and also most-popular compositions. iii ACKNOWLEDGMENTS I wish to extend my heartfelt thanks to my dissertation advisor, Dr. John Spitzer, and other members of the Peabody staff that have endured my extended effort in completing this dissertation. Also, a special thanks goes out to Dr. H. Gene Griswold for his support during the early years of my music studies.
    [Show full text]
  • Jazzpress 0612
    CZERWIEC 2012 Gazeta internetowa poświęcona muzyce improwizowanej ISSN 2084-3143 KONCERTY Medeski, Martin & Wood 48. Jazz nad Odrą i 17. Muzeum Jazz Pandit Hariprasad Chaurasia Mojito w Duc de Lombards z Giladem Hekselmanem Śląski Festiwal Jazzowy Marcus Miller Jarosław Śmietana Trio na Mokotów Jazz Fest Bruce Springsteen And The E Street Band Joscho Stephan W maju Szczecin zakwitł jazzem Mazurki Artura Dutkiewicza na żywo KONKURSY Artur Dutkiewicz, fot. Krzysztof Wierzbowski i Bogdan Augustyniak SPIS TREŚCI 3 – Od Redakcji 68 – Publicystyka 4 – KONKURSY 68 Monolog ludzkich rzeczy 6 – Wydarzenia 72 – Wywiady 72 Jarosław Bothur i Arek Skolik: 8 – Płyty Wszystko ma swoje korzenie 8 RadioJAZZ.FM poleca 77 Aga Zaryan: 10 Nowości płytowe Tekst musi być o czymś 14 Recenzje 84 Nasi ludzie z Kopenhagi i Odense: Imagination Quartet Tomek Dąbrowski, Marek Kądziela, – Imagination Quartet Tomasz Licak Poetry – Johannes Mossinger Black Radio – Robert Glasper Experiment 88 – BLUESOWY ZAUŁEK Jazz w Polsce – wolność 88 – Magia juke jointów rozimprowizowana? 90 – Sean Carney w Warszawie 21 – Przewodnik koncertowy 92 – Kanon Jazzu 21 RadioJAZZ.FM i JazzPRESS polecają y Dexter Calling – Dexter Gordon 22 Letnia Jazzowa Europa Our Thing – Joe Henderson 23 Mazurki Artura Dutkiewicza na żywo The Most Important Jazz Album 26 MM&W – niegasnąca muzyczna marka Of 1964/1965 – Chet Baker 28 48. Jazz nad Odrą i 17. Muzeum Jazz Zawsze jest czas pożegnań 40 Pandit Hariprasad Chaurasia i rzecz o bansuri 100 – Sesje jazzowe 43 Mojito w Duc de Lombards 108 – Co w RadioJAZZ.FM
    [Show full text]
  • Rights Guide
    Prószyński Media Sp. z o.o. RIGHTS GUIDE CONTACT DETAILS 2018 e-mail: [email protected] Izabela Delesiewicz FOREIGN RIGHTS email: [email protected] ph. +48 22 278 17 35 Prószyński Media Gintrowskiego 28 02-697 Warsaw, Poland www.proszynski.pl www.facebook.com/proszynski www.proszynski.pl INDEKS ANDRYKA DAGMARA, Trąf, trąf misia bela, p. 21 KOŁAKOWSKA AGATA, Pięć minut Raisy, p. 9 CONTENTS BRALCZYK JERZY, 1000 słów, p. 35 KOŁCZEWSKA KATARZYNA, Odzyskać utracone, p. 10 BUDKA SUFLERA, SAWIC JAROSŁAW, Memu miastu KORWIN PIOTROWSKA KAROLINA, Sława, p. 47 FICTION na do widzenia, p. 36 KOWALSKA ALEKSANDRA, Ucieczka, p. 11 LITERARY FICTION, p. 1 BULICZ-KASPRZAK KATARZYNA, Pójdę do jedynej, p. 1 kozioł Marcin, Tajemnica przeklętej harfy, p. 29 CRIME & THRILLER, p. 21 CHAJZER FILIP, CHAJZER ZYGMUNT, Chajzerów dwóch, Krzysztoń Antonina, Przeźroczysty chłopiec, p. 30 poetry, p. 26 p. 37 MAN MATYLDA, Trzeba marzyć, p. 12 CHILDREN AND YOUTH LITERATURE, p. 27 CZAJKOWSKA JADWIGA, Ufać zbyt mocno, p. 2 MISZCZUK JOANNA, Wiara i nadzieja, p. 13 DZIEWULSKI JERZY, PYZIA KRZYSZTOF, MŁYNARSKA pAULINA, Rebel, p. 49 p. 35 NON-FICTION, Jerzy Dziewulski o polskiej policji, p. 38 MORAWSKI IRENEUSZ, PRYZWAN MARIOLA, Tylko FRĄCZYK IZABELLA, Jedną nogą w niebie, p. 3 mnie pogłaszcz…Listy do Heleny Poświatowskiej, p. 48 FRĄCZYK IZABELLA, Koncert cudzych życzeń, p. 3 NIEDŹWIEDZKA MAGDALENA, Maria Skłodowska Curie, FRĄCZYK IZABELLA, Spalone mosty, p. 3 p. 14 GIEDROJĆ MAGDALENA, Księżyc nad Rzymem, p. 4 NIEDŹWIEDZKA MAGDALENA, GORSKY VICTOR, Kameleon, p. 39 Opowieści z angielskiego dworu. Diana, p. 15 GRYGIER MARCIN, Nie myśl, że znikną, p. 22 NIEDŹWIEDZKA MAGDALENA, GRZELA REMIGIUSZ, Bądź moim bogiem, p.
    [Show full text]
  • Hermann NAEHRING: Wlodzimierz NAHORNY: NAIMA: Mari
    This discography is automatically generated by The JazzOmat Database System written by Thomas Wagner For private use only! ------------------------------------------ Hermann NAEHRING: "Großstadtkinder" Hermann Naehring -perc,marimba,vib; Dietrich Petzold -v; Jens Naumilkat -c; Wolfgang Musick -b; Jannis Sotos -g,bouzouki; Stefan Dohanetz -d; Henry Osterloh -tymp; recorded 1985 in Berlin 24817 SCHLAGZEILEN 6.37 Amiga 856138 Hermann Naehring -perc,marimba,vib; Dietrich Petzold -v; Jens Naumilkat -c; Wolfgang Musick -b; Jannis Sotos -g,bouzouki; Stefan Dohanetz -d; recorded 1985 in Berlin 24818 SOUJA 7.02 --- Hermann Naehring -perc,marimba,vib; Dietrich Petzold -v; Jens Naumilkat -c; Wolfgang Musick -b; Jannis Sotos -g,bouzouki; Volker Schlott -fl; recorded 1985 in Berlin A) Orangenflip B) Pink-Punk Frosch ist krank C) Crash 24819 GROSSSTADTKINDER ((Orangenflip / Pink-Punk, Frosch ist krank / Crash)) 11.34 --- Hermann Naehring -perc,marimba,vib; Dietrich Petzold -v; Jens Naumilkat -c; Wolfgang Musick -b; Jannis Sotos -g,bouzouki; recorded 1985 in Berlin 24820 PHRYGIA 7.35 --- 24821 RIMBANA 4.05 --- 24822 CLIFFORD 2.53 --- ------------------------------------------ Wlodzimierz NAHORNY: "Heart" Wlodzimierz Nahorny -as,p; Jacek Ostaszewski -b; Sergiusz Perkowski -d; recorded November 1967 in Warsaw 34847 BALLAD OF TWO HEARTS 2.45 Muza XL-0452 34848 A MONTH OF GOODWILL 7.03 --- 34849 MUNIAK'S HEART 5.48 --- 34850 LEAKS 4.30 --- 34851 AT THE CASHIER 4.55 --- 34852 IT DEPENDS FOR WHOM 4.57 --- 34853 A PEDANT'S LETTER 5.00 --- 34854 ON A HIGH PEAK
    [Show full text]
  • Promo 2020 Eng Copy
    LONGING NEW ALBUM LONGING Ladies and Gentlemen, we are pleased to inform you about the new upcoming album by the New Bone jazz band quintet. Tomasz Kudyk’s band will enter the studio in December 2019 to record their sixth album. The expected premiere of the album is March 2020 via CM Records. Tomasz, the New Bone leader, dedicates this album to his late father, Jan Kudyk, a longtime leader of the Jazz Band Ball Orchestra. Tomasz Kudyk on the trumpet will be accompanied by Bartłomiej Prucnal on the alto saxophone and Dominik Wania on the piano. The album will feature original compositions by Tomasz Kudyk arranged for a jazz sextet and one piece by Jan Kudyk, in a special arrangement written by Wojtek Groborz. Judging by the previous New Bone albums, we can expect lyrical, nostalgic music in the form of a jazz narrative. Inspiration for the album goes back to the jazz mainstream developed in mid-20th century. Through this album and the music (recorded in S4 Studio in Warsaw), Tomasz Kudyk would like to express his gratitude and respect for his father, who at the beginning of his musical path was his inspiration and authority. “It is thanks to Dad that I am here today and continue to do what he used to do.” The project will be largely co-financed by the Municipality of Cracow and Tactica Pharmaceuticals. LONGING NEWBONE New Bone is a jazz quintet of successful musicians. Their five albums (including three original ones) established the band’s position in the Polish jazz scene.
    [Show full text]
  • “The Eccentrics”
    “THE ECCENTRICS” “ON THE SUNNY SIDE OF THE STREET” A film by JANUSZ MAJEWSKI SYNOPSIS “Eccentrics” is an incredible story of a jazzman Fabian(Maciej Stuhr) who comes back to Poland from England at the end of the 1950ies. With a group of eccentric musicians he starts a swing big-band. Modesta (Natalia Rybicka) becomes the star of the band and they become very successful. The musician quickly falls head over hills in love with the femme fatale singer. They soon start an affair. As king and queen of swing they start touring Poland and their life takes a colourful turn. Will their feelings last? ABOUT THE FILM End of 1950ies. Fabian (Maciej Stuhr), a war immigrant and jazzman decides to come back to Poland from England. He played the trombone on a Polish transatlantic ship before the war. He comes to see his sister Wanda (Sonia Bohosiewicz) in Ciechocinek, in order to play swing again. What he doesn’t know though is that is bound to find love too. From both professional and amateur musicians he forms a swing big band. They are a group of very eccentric people whose mutual meeting brings out many funny and unexpected situations. We have a music- hater piano- tuner named Zuppe who sees a homosexual in every musician ( Awarded for Best Actor at the Gdynia Film Festival - Wojciech Pszoniak), a distinguished doctor Mr Vogt (Jerzy Schejbal), a clarinet amateur (Adam Ferency), a police officer who played the trumpet before the war (Wiktor Zborowski) and a group of young beatniks (Wojtek Mazolewski and his musicians).
    [Show full text]
  • 22 Września JAN KONOP BIG BAND 20-LECIE KLUBU ŚRODOWISK
    22 września JAN KONOP BIG BAND 20-LECIE KLUBU ŚRODOWISK TWÓRCZYCH „KRYPTA” 23 września PIOTR WOJTASIK QUARTET „CELULOID” MAREK NAPIÓRKOWSKI, ARTUR LESICKI & DOROTA MIŚKIEWICZ NIKOLA KOŁODZIEJCZYK INSTANT ENSEMBLE 24 WRZEŚNIA IREK WOJTCZAK FOLK FIVE POLISH QUINTET PIOTR LEMAŃCZYK „RETROSPECTIONS” JERZY MAŁEK GROOVE COLLECTIVE & ANDY NINVALLE IMPREZY TOWARZYSZĄCE 22 WRZEŚNIA GODZ. 18: Wernisaż wystawy zdjęć Michała Skroboszewskiego „Jazzowe Lato” GODZ. 21, Klub Mjazzga: MINIM EXPERIMENT W piątek i sobotę (23 i 24 września) po koncertach jam session w Klubie Krypta Bilety w sprzedaży także w naszym sklepie internetowym. Bilet na dzień koncertowy: w przedsprzedaży 50 zł, w dniu koncertu 70 zł Karnety na całość Festiwalu: w przedsprzedaży 100 zł, w dniu koncertu 130 zł Na jam session i wernisaż zdjęć wstęp wolny. 1 INFORMACJE O ARTYSTACH Jan Konop Big Band powstał na przełomie stycznia i lutego 2009 r. Idea, która przyświeca zespołowi, to poznawanie i propagowanie muzyki jazzowej. Skład big bandu to 5 trąbek, 4 puzony, 5 saksofonów, sekcja rytmiczna oraz goście. Członkowie zespołu, to najzdolniejsi studenci i absolwenci Wydziału Jazzu AM w Gdańsku oraz trójmiejscy muzycy. Big band pierwszy udany koncert zagrał 20 lutego 2009r. podczas „Dni Otwartych” Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Gdańsku. Od tej pory do dnia dzisiejszego zespół poszerza repertuar, pracuje nad brzmieniem, rozwija się i dojrzewa. W międzyczasie grał koncerty i brał udział w ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach oraz festiwalach. Big band ma na koncie następujące nagrody: - kwiecień 2009r. - III Bydgoski Big Band Festiwal – Wyróżnienie, - czerwiec 2009r. - 14 Big Band Festiwal w Nowym Tomyślu – II miejsce, - listopad 2010r. - IV Edycja Festiwalu w Bydgoszczy – I miejsce - 2011r.
    [Show full text]
  • Folklor Inspiracją Kompozycji Jazzowych Zbigniewa Namysłowskiego
    GrzeGorz ruBiN Instytut edukacji Muzycznej UKW w Bydgoszczy Folklor inspiracją kompozycji jazzowych Zbigniewa Namysłowskiego Druga wojna światowa przyniosła wiele strat w substancji miast, w dorobku kulturalnym polskich artystów, zaginęło wiele dzieł sztuki, dokumentów, przesta- ły działać liczne polskie organizacje kulturalno-oświatowe. Wojna spowodowała również wielkie straty w środowisku muzycznym. W okresie międzywojennym działały w Polsce zespoły grające muzykę rozrywkową i taneczną, wzorowaną na big bandach amerykańskich, np. znanej z muzycznych filmów orkiestrze Paula Whitemana. trudno jednak nazwać muzykę, którą wykonywały ówczesne pol - skie zespoły, muzyką jazzową. W muzyce tej były pewne elementy improwizacji, ale nikt tej muzyki nie nazywał wówczas jazzem. Polskie środowisko jazzowe zaczęło się organizować dopiero w połowie lat pięćdziesiątych XX wieku. Początkowe lata polskiego jazzu tak wspominał, roz - poczynający również wówczas swą przygodę z jazzem, Wojciech Karolak: „jazz zaczynali grać w Polsce inteligenci, którzy przeważnie byli muzykami amatorami. Kiedy uspokoiło się szaleństwo na punkcie jazzu, większość z nich wróciła do swoich prawdziwych zawodów, tym bardziej że zaczęło się pojawiać coraz więcej profesjonalnych muzyków, dużo lepiej grających, ale jako że coś za coś – często mniej ciekawych jako ludzie. Całkowicie zmienił się przekrój socjolo - giczny tego środowiska. Inteligenci odpłynęli” 1. W lutym 1956 roku ukazał się w Gdańsku pierwszy numer czasopisma poświęconego muzyce jazzowej, mie - sięcznik „Jazz”, powstawały kluby jazzowe, a poczynania te były możliwe dzięki odwilży politycznej, jaka nastąpiła wtedy w Polsce. W tym samym 1956 roku, w dniach 6-13 sierpnia, został zorganizowany w Sopocie I Międzynarodowy Fes - tiwal Jazzowy 2. Wystąpili na nim tylko muzycy krajowi, bowiem działacze par - tyjni mimo wszystko nie dopuszczali do zbyt wielkiej swobody w działalności 1 A.
    [Show full text]
  • Wladyslaw Szpilman (1911–2000) Was a Major Star on Polish State Radio in the 1930S
    Wladyslaw Szpilman (1911–2000) was a major star on Polish State Radio in the 1930s. In September 1939, during a live broadcast, he was performing Chopin’s “Nocturne in C Sharp Minor” when the studio was bombed. Narrowly escaping deportation and the death camps, he survived with the help of Polish friends and was ultimately spared by a German officer who heard him play the same “Nocturne” in his hiding place. After the war, Szpilman resumed his career at Polish State Radio, coming back on the air once again with the “Nocturne”. Over the following decades he appeared in concert as a soloist as well as with the Warsaw Piano Quintet in Poland, throughout Europe, Asia and in America. Later, he recounted his experiences in a best-selling book - The Pianist - which formed the basis for Roman Polanski’s award-winning film. His concert works as well as a selection from about 500 songs are now available for the first time, published by Boosey & Hawkes Music Publishers. Edition of Concert Works and Selected Songs Suite “The Life of the Machines” for piano (1933) Introduction to a Film for orchestra (1957) M-2025-3077-1 M-2025-3081-8 Waltz in the Olden Style (1936) Ballet Scene for orchestra (1968) M-2025-3078-8 M-2025-3082-5 Concertino (1940) for piano and orchestra Little Overture for orchestra (1968) Edited by Krystian Zimerman M-2025-3083-2 M-2025-3079-5 full score M-2025-3086-3 reduction for two pianos Three Little Folk Song Suites (1951–55) after own children’s songs Paraphrase on an Original Theme for orchestra (1947) Edited for piano by John York Concert Works M-2025-3080-1 M-2025-3084-9 and Songs The performance material for the orchestral works is available from the hire department.
    [Show full text]
  • Adam Bałdych Imaginary Quartet
    ADAM BAŁDYCH IMAGINARY QUARTET „Imaginary Room” Adam Bałdych & The Baltic Gang - is the full title of Adam’s latest album recorded together with great Scandinavian musicians: Jacob Karlzon (piano), Lars Danielsson (double bass, cello), Morten Lund (percussion), Verneri Pohjola (trumpet) and Marius Neset (saxophone). The album is Adam’s debut in prestigious label from Germany ACT MUSIC. „Imaginary Room” album shows, that jazz violin can be very modern and Adam, even though he is very young, marks out new directions in jazz violin. Adam Bałdych breaks all stereotypes and his expression, amazing creativity and virtuosity clarify very distinctly why his nickname is “Evil”. „Imaginary Room” got many positive reviews not only in the world but also in Poland and Adam was on the cover of summer issue of Jazzpodium. “…Baldych gives his violin a voice and emotional power that have been too rarely heard in recent decades and offers a fresh take on the instrument for the contemporary scene” - Allaboutjazz.com (USA) ARTISTS: Adam Bałdych – violinist, composer and music producer. At the age of 16, Adam started performing internationally (Germany, Poland, Serbia, Hungary, Indonesia, Spain, France, USA). First called "a child prodigy", evolved to being named one of the most interesting jazz violinists in Europe. Adam Bałdych recorded his first album for the prestigious label ACT MUSIC in 2012. Album "Imaginary Room" was produced by Siggi Loch and Nils Landgren and recorded with the leading European jazz Artists (Lars Danielsson, Jacob Karlzon, Verneri Pohjola, Morten Lund and Marius Neset). His european debut opened the continent's most important jazz stages, Adam was invited to perform at the biggest jazz festivals in Europe, including the Montreux Jazz Festival and the London Jazz Festival.
    [Show full text]
  • Publications of the Institute of National Remembrance
    ISBN 978-83-8098-131-7 Publications of the Institute of National Remembrance Publications of the Institute of National Remembrance INSTYTUT PAMIĘCI NARODOWEJ ul. Wołoska 7 02-675 Warszawa Poland www.ipn.gov.pl PL Polish EN English PL EN Polish/English PUBLICATIONS PUBLICATIONS Marek Gałęzowski, Jerzy Kirszak The Creator of the Independent. Józef Piłsudski, 1867–1935 This album accompanies the celebrations of Poland’s independence. The publication consists of two parts – the text which presents the biography of the Marshal and the album which depicts the life of the Marshal in photographs and documents. ISBN 978-83-8098-474-5; The Institute of National Remembrance, 2018, A4 format, hardback, pp. 536 PL Jolanta Mysiakowska-Muszyńska, Wojciech Jerzy Muszyński The Architect of Great Poland. Roman Dmowski, 1864–1939 This album is devoted to the life and political activity of Roman Dmowski. The publication contains monographs, supplemented by iconographic materials and extensive quotations from the letters by Roman Dmowski and his contemporaries – both followers of his ideas and political competitors. ISBN 978-83-8098-500-1; The Institute of National Remembrance, The “Generation” Association, 2018, A4 format, hardback, pp. 400 PL Grzegorz Bębnik, Sebastian Rosenbaum, Mirosław Węcki Wojciech Korfanty, 1873–1939 Wojciech Korfanty is the most important representatives of the Po- lish national movement of Upper Silesia. He opposed the germanisa- tion policy of the German authorities towards the Polish population and fought to improve the situation of the lower social classes. After the attack in May 1926, he defied the reform and was persecuted by, inter alia, being sentenced to prison in Brześć.
    [Show full text]