Marek Ryglewicz

Pogórze Rożnowsko-Ciężkowickie 13 wycieczek rowerowych w Gminie

Nowy Sącz, 2011

1 Tekst i zdjęcia Marek Ryglewicz

Przygotowanie do druku Zbigniew Muzyk

© Copyright by Marek Ryglewicz © Copyright by Wydawnictwo „Koliber”

Wydanie I

ISBN 978-83-930500-1-7

Wydawca Wydawnictwo „Koliber” Nowy Sącz, ul. Prusa 87A tel. 018 444 24 16 www.wydawnictwo-koliber.pl [email protected]

Druk FLEXERGIS

Publikacja wydana przy wsparciu finansowym Urzędu Gminy w Korzennej

2 SPIS TREŚCI

Wstęp ...... 5

Wycieczki w Gminie Korzenna ...... 6

1. Z wizytą w Muzeum Twórców Ludowych w Paszynie ...... 8

2. Sekcja Turystyki Rowerowej zdobywa Dąbrowską Górę ...... 12

3. Zdobądź Berdychów! ...... 17

4. Rodzinna wycieczka przez ...... 21

5. Do Madonny z Krużlowej ...... 24

6. Przez Wilcze Doły na Rosochatkę ...... 28

7. Rzut oka na Jezioro Rożnowskie ...... 36

8. Do rezerwatu „Skamieniałe Miasto” ...... 42

9. Pętla przez Żebraczkę ...... 49

10. Pod urokiem Jeziora Rożnowskiego ...... 52

11. Do Miasteczka Galicyjskiego ...... 59

12. Nad Jeziorem Rożnowskim ...... 65

13. W Republice św. Jacka ...... 69

3 4 Położona na terenie Pogórza Rożnowsko-Ciężkowickiego Gmina Ko- rzenna to miejsce niezwykle urodziwe, do zwiedzenia którego zapraszamy wszystkich, którym w ramach swych wędrówek uda się “zbłądzić” w te strony. Poszczególne miejscowości Gminy Korzenna leżą na łagodnych zboczach i wzniesieniach tegoż Pogórza, w dolinach rzek i potoków, co niewątpliwie przysparza im turystycznej atrakcyjności. Dla miłośników przyrody gratką będzie zarówno 320-metrowa jaskinia Diabla Dziura położoną w Rezerwacie „Diable Skały” w Bukowcu, jak i zalesione, ma- lowniczo wznoszące się z dolin rzek lasy iglaste z domieszką drzewostanu liściastego. Cenne zapewne okaże się także zwiedzenie znajdującego się na jednym ze zboczy pasma Jodłowej Góry obok wsi Mogilno rezerwatu kilkuset cisów z okazami o wysokości ponad 10 m, których wiek oceniany jest od 600 do 1000 lat. Miejsca te bez większego trudu można zobaczyć udając się na wycieczkę rowerową. Wszystkim, którzy zechcą skorzystać z naszego zaproszenia życzymy miłego pobytu i niezapomnianych wrażeń.

Wójt Leszek Skowron

5 Wycieczki w Gminie Korzenna

Szósty rok swojej działalności Sekcja Turystyki Rowerowej Sądeckiego „Elektryka” postanowiła poświęcić na bliższe poznanie terenów Pogórza Rożnowsko-Ciężkowickiego. Podjęte przez opiekuna STR rozmowy za- owocowały podpisaniem porozumienia między wójtem Korzennej Lesz- kiem Skowronem, a dyrektorem Zespołu Szkół Elektryczno-Mechanicz- nych w Nowym Sączu Walentym Szarkiem o współpracy przy realizacji projektu „Turystyka rowerowa w Gminie Korzenna”. Szkoła zobowiązała się w nim do opracowania siłami członków STR 13 tras rowerowych, udo- kumentowanych mapkami, zdjęciami i opisami, powstałych na podstawie odbytych wycieczek. Tak powstał niniejszy przewodnik. Dwie pierwsze wycieczki zaczynają się w Nowym Sączu, ale ich trasy przebiegają przez tereny położone na północ od Nowego Sącza. Miały one pokazać mło- dzieży Elektryka uroki Pogórza Rożnowsko-Ciężkowickiego i przekonać ich do celowości kolejnych działań. Podczas pierwszej z wycieczek jadąc przez Januszową i Librantową docieramy do Koniuszowej i Mogilna. Bę- dąc tam możemy z daleka podziwiać najwyższe wzniesienia, takie jak Ku- minowiecką Górę, Berdychów, czy pasmo Jodłowej Góry i Rosochatki. To podczas tej wycieczki klarowały się pomysły na kolejne wyprawy, które miałyby swój początek i koniec w Korzennej, siedzibie gminy, a jedno- cześnie miejscowości położonej centralnie na terenie pogórza. Druga wycieczka również z Nowego Sącza, ale na Dąbrowską Górę, ma na celu zwrócenie uwagi na walory krajobrazowe terenów wokół Jeziora Rożnow- skiego. Kolejnych jedenaście, to wycieczki poprowadzone po „pętli” zaczy- nające się i kończące w Korzennej. Długość tras waha się od kilkunastu do 50 kilometrów, a wszystkie prowadzą przez najatrakcyjniejsze fragmenty Pogórza Rożnowsko-Ciężkowickiego. Atrakcyjne zarówno pod względem krajobrazowym, przyrodniczym, ale również spotykanych zabytków ar- chitektury. Sześć z nich członkowie Sekcji Turystyki Rowerowej odbyli podczas trzydniowego pobytu w gminie z noclegami w Mogilnie. Kolejne pięć zrealizowaliśmy w czasie trzech jednodniowych wypadów. Czy byli- śmy wszędzie? Na pewno nie, dlatego też wszystkich miłośników turystyki rowerowej, którzy będą korzystali z naszych propozycji namawiamy, by sami podjęli próbę modyfikacji i uzupełniania zaproponowanych tras, aby podjęli trud wyszukiwania nie odkrytych jeszcze przez nas uroczych i cie- kawych miejsc. Co jest nie mniej ważne, to fakt, że z propozycji naszych wycieczek, można korzystać zarówno w różnych porach dnia (inaczej ogląda się Jezioro Rożnowskie o wschodzie, a inaczej o zachodzie słońca) i roku. Pierwsze wycieczki odbyliśmy na początku wiosny, kiedy wszystko budzi się do życia, ostatnią w pierwszym dniu lata gdy wokół stoją kopki siana, a zboże dojrzewa do zbliżających się żniw. A wyobraźmy sobie te- raz te same trasy przejechane jesienią, a może nawet zimą. Tego nie moż- na sobie wyobrazić, trzeba je po prostu fizycznie kolejny raz przejechać. Wszystkie odbyte przez członków Sekcji Turystyki Rowerowej wycieczki były systematycznie prezentowane na portalu Sądeczanin, który nasz pro- jekt objął specjalnym patronatem i dzięki temu wszyscy zainteresowani mogli na bieżąco śledzić postęp prac STR-u.

6 A teraz trochę statystyki: 1. W ramach projektu członkowie sekcji odbyli 13 wycieczek. 2. Najkrótsza wycieczka liczy 12 kilometrów. 3. Najdłuższa około 50 kilometrów. 4. Najniżej położone miejsce. to brzeg Jeziora Rożnowskiego (270 m n.p.m.) 5. Najwyżej położone miejsce Rosochatka (753 m n.p.m.) 6. Ilość odwiedzonych zabytkowych kościołów – 13. 7. Suma przebytych kilometrów – 403 km. 8. W wycieczkach uczestniczyły 2 uczennice, 14 uczniów i 2 nauczycieli.

Poniżej zestawienie (w kolejności alfabetycznej) wszystkich uczestników 13 wycieczek rowerowych:

LP Nazwisko i imię Klasa Ilość wycieczek 1 Bugajska Joanna 1 c LO 2 2 Durałek Grzegorz nauczyciel WF 1 3 Górka Rafał 1 e T 10 4 Hodorowicz Wojciech 1 e T 9 5 Hopek Konrad 2 c LO 2 6 Job Jarosław 3 j T 2 7 Karkowski Marcin 2 c LO 1 8 Kędzior Michał 2 c LO 1 9 Ludwiszewski Mateusz 3 j T 2 10 Niemas Michał 3 d LO (absolwent) 1 11 Poręba Tomasz 2 c LO 8 12 Pustułka Rafał 3 j T 2 13 Rusnak Stanisław 2 e T 7 14 Ryglewicz Marek nauczyciel, opiekun STR 13 15 Sroka Bartłomiej 2 f T 7 16 Sułkowska Katarzyna 1 c LO 2 17 Wańczyk Andrzej 2 f T 1 18 Żak Adrian 2 c LO 7

Dziękując wszystkim uczestnikom projektu za wielkie zaangażowanie, pragnę w szczególności wyróżnić Rafała Górkę i Wojciecha Hodorowi- cza, obu z klasy I e T, którzy uczestniczyli w największej liczbie wycieczek i mieli znaczący wpływ na opracowanie i dobór tras.

Zapraszam na wycieczki rowerowe w Gminie Korzenna.

Nowy Sącz, czerwiec 2011 Marek Ryglewicz

7 1. Z wizytą w Muzeum Twórców Ludowych w Paszynie

Pierwsza wycieczka podczas której poznajemy południowe tereny Pogórza Rożnowsko-Ciężkowickiego, leżące w większości w Gminie Chełmiec, ale już jadąc przez Koniuszową, docieramy do położonej centralnie na pogórzu Gminy Korzenna, obejmującej jego najpięk- niejsze fragmenty. Jadąc przez Januszową mamy możliwość podziwia- nia panoramy Nowego Sącza i wznoszących się na północy kolejnych wzgórz, których wysokość często przekracza 500 m n.p.m. Fenomenem na skalę europejską jest Paszyn, prężny ośrodek sztuki ludowej, której ogromny dorobek podziwiamy w Muzeum Twórców Ludowych znaj- dującym się na terenie plebani. Cała trasa wyniosła 30 kilometrów.

Wyruszamy z Rynku (1), centrum Nowego Sącza, ulicą Lwowską. Z powodu intensywnego ruchu samochodowego jedziemy bardzo ostroż- nie. Dojeżdżamy do dużego skrzyżowania ze światłami (2) i skręcamy w lewo, w ulicę Barską, w kierunku Librantowej. Przecinamy kolejne ulice: Paderewskiego, Sucharskiego, oraz Witosa, północną obwodnicę Nowego Sącza. Kilkaset metrów dalej skręcamy w prawo (3), w lokalną drogę do Januszowej. Oczywiście główną drogą do Librantowej dotarlibyśmy szyb- ciej, ale my turyści lubimy wyzwania, a pierwszym takim sprawdzianem jest długi stromy podjazd do Januszowej. Powód drugi, to ten, że lokalny-

8 mi drogami jeździ się bezpieczniej. Januszowa wita turystów piękną pa- noramą Nowego Sącza i wznoszącym się nad Kotliną Sądecką Pasmem Radziejowej. Przy dobrej widoczności z Januszowej doskonale również wi- dać wznoszące się w odległej perspektywie Tatry. Mijamy budynek szkoły i mały kościół (4) w Januszowej, a następnie odejście w prawo bocznej drogi (5) prowadzącej na Mużeń i dalej do Piątkowej. I znowu trochę wspinaczki, przejazd przez mały fragment lasu i zaczyna się długi zjazd do Librantowej (6). Dalsza trasa wiedzie teraz do Koniuszowej, dokąd moż- na jechać główną drogą przez Łęke, ale my wy- bieramy przejazd lokal- ną drogą, równoległą do głównej, tym bardziej że daje nam to okazję do jazdy terenowej z ele- mentami pokonywania przeszkód w postaci rwą- cych potoków, co przy dużych opadach deszczu nie zawsze jest możli- we. Zaraz za potokiem wyjeżdżamy na główną drogę w centrum Ko- niuszowej (7) obok skle- pu spożywczego, gdzie można zrobić kilkumi-

9 nutowy postój. Po odzyska- niu sił kontynuujemy ja- zdę przez Koniuszową w kie- runku Mogilna. Znowu dłu- gi podjazd, a po prawej stro- nie towarzyszy nam piękny widok na Jodłową Górę i Rosochatkę. Dojeżdżamy do rozwidlenia dróg (8), przy którym stoi wysoki na kilkanaście metrów metalo- wy krzyż. Stąd w lewo jedzie się do Mogilna i Krużlo- wej, a w prawo do Paszyna. Osiągnęliśmy równocześnie w tym miejscu najwyższą wy- sokość podczas tej wycieczki – 502 m n.p.m. Pamiętając że Nowy Sącz jest położony na wysokości około 300 m n.p.m. pokonaliśmy podczas tej wyprawy różnicę wysokości 200 metrów, co sprawia, że naszą wyciecz- kę można z powodzeniem zakwalifikować do górskich. Zaczynamy ponad 4 kilometrowy zjazd do Paszyna. Wygodna szeroka droga prowadzi na dłuższym odcinku wzdłuż zboczy Jodłowej Góry (9), położonej na lewo od drogi. Kilkanaście minut szybkiej jazdy i znajdujemy się na głównej

10 drodze (10) z Nowego Sącza do Przemyśla. Przed nami prosta droga do domu, ale będąc tutaj nie możemy odmówić sobie obejrzenia miejsca, dla którego przyjeżdżają turyści z całej Polski i Europy. Będąc w centrum (11) Paszyna skręcamy w boczną drogę aby zwiedzić Parafialne Muzeum Sztu- ki Ludowej im. ks. Edwarda Nitki. Wcześniej oglądamy przecudnej urody mały murowany kościół (12), a będąc w środku, nie sposób nie dostrzec, rzeźbionych, ołtarzy, konfesjonałów, ambony i drogi krzyżowej. Będąc w muzeum warto nastawić się na dłuższe zwiedzanie, bo ilość sal wysta- wienniczych i eksponatów jest przeogromna. Najwięcej jest rzeźb i malo- wideł na szkle o tematyce religijnej, a wszystkie eksponaty są autorstwa mieszkańców Paszyna, których kiedyś namówił i zaraził pasją ks. Edward Nitka. O tym, z jak odległych stron przybywają zwiedzający można prze- konać się dokonując wpisu do księgi pamiątkowej. I znowu ruszamy w drogę. Ostatni odcinek, z Paszyna do Nowego Sącza, to jazda bardzo ruchliwą drogą krajową, ale na szczęście na dość długim odcinku moż- na już skorzystać ze ścieżki rowerowej. Jadąc nią warto zwrócić uwagę na położone po lewej stronie drogi Miasteczko Galicyjskie (13), ale my na odwiedzenie go przeznaczymy jedną z kolejnych wycieczek. Zaczyna się coraz gęstsza zabudowa Nowego Sącza, po chwili mijamy cmentarz w Go- łąbkowicach i ulicą Lwowską wracamy na Rynek Nowego Sącza.

11 2. Sekcja Turystyki Rowerowej zdobywa Dąbrowską Górę

Zdobycie Dąbrowskiej Góry, jednego z najwyższych wzniesień na Pogórzu Rożnowsko-Ciężkowickim, to duże wyzwanie, tym bardziej jak robimy to na początku sezonu rowerowego. Ale to nie jedyny cel naszej wyprawy. Widoki jakie czekają na nas po osiągnięciu szczytu należą do najpiękniejszych, szczególnie kiedy patrzymy w kierunku północnym na Jezioro Rożnowskie. A jeśli wyruszymy na wycieczkę w maju, to w Słowikowej, jak można się domyślać, usłyszymy trele sło- wicze.

12 Zegar pod Basztą Kowalską (1) wskazywał godzinę dwunastą, kiedy na znak rycerza Sekcja Turystyki Rowerowej wyruszyła w poszukiwaniu przygody. Najpierw krótki przejazd ulicą Tarnowską i Dojazdową, by na- stępnie skręcić w Zdrojową. To jedna z ciekawszych ulic, bo zaczyna się skromnie na Boconiu, przebiega obok kąpieliska, by następnie po przecię- ciu obwodnicy rozpocząć wspinaczkę na otaczające Nowy Sącz, od północy, wzgórza. Wkrótce znajdu- jemy się na rozwidleniu dróg (2), skąd w lewo ulicą Zabełecką można dojechać do Zabełcza, a w prawo do Klimkówki. Jedziemy w prawo, droga prowadzi teraz grzbietem z pięknym widokiem na Białowodzką i Kurowską Górę, a bardziej na prawo na Dąbrowską Górę, najbliższy cel naszej wyprawy. Dojeżdżamy do drogi (3) z Nowego Sącza przez Klimkówkę do Wie- logłów, którą jedziemy kil-

13 kaset metrów do kolejnego rozwidlenia (4). Teraz kierujemy się na Wolę Kurowską, by po minięciu boiska sportowego, rozpocząć właściwą wspi- naczkę na szczyt Dąbrowskiej Góry (583 m n.p.m.). Jej południowe stoki są w większości pokryte lasem bukowym, ale jadąc na szczyt co chwilę

Widok z Dąbrowskiej Góry – w głębi po lewej Rosochatka i Jodłowa Góra

14 można podziwiać rozległą pano- ramę Kotliny Sądeckiej i wzno- szących się nad nią wysokich szczytów Beskidu Sądeckiego. A kiedy już znajdziemy się w naj- wyższym punkcie (5), to okazuje się, że tak fantastycznego wido- ku na Jezioro Rożnowskie długo szukać. Widzimy właściwie nie całe jezioro, ale kilka mniejszych poprzedzielanych wzniesieniami, a na ostatnim doskonale widocz- ną Małpią Wyspę. Ze szczytu, le- śną, dość stromo opadającą dro- gą, zjeżdżamy przez piękny las bukowy do drogi asfaltowej z No- wego Sącza do Gródka n. Dunaj- cem. Dojeżdżamy do szlabanu (6) i już znajdujemy się na drodze asfaltowej. Skręcamy w prawo i zaczynamy jazdę w kierunku Gródka n. Dunajcem. Droga prowadzi prze piękny las bukowy. Po chwili wyjeż- dżamy na otwartą przestrzeń, mając po lewej widok na jezioro w okolicach Tęgoborzy. Trochę dalej mijamy odchodzącą w prawo drogę przez Wolę Kurowską na Ubiad i zaczy- namy długi zjazd, aż nad brzeg jeziora, u ujścia poto- ku Jelnianka (7). Tu w zatoce Łosztek znajduje się przy- stań wodna. Jedziemy teraz w górę potoku. Przejeżdża- my przez małą wieś Sienną z charakterystycznym mu- rowanym kościołem położo- nym po lewej stronie drogi. Przed Jelną warto zwrócić uwagę na stromy brzeg za potokiem, zbudowany z po- ziomych warstw łupków. Za- czynają się zabudowania Jel- nej, mijamy budynek szkoły podstawowej i odchodzący w lewo w boczną drogę czer- wony szlak. Znajdujemy się u zbiegu kilku dróg (8) do Miłkowej, Słowikowej, Klim-

15 Szkoła w Słowikowej kówki. My jedziemy teraz przez Słowikową w kierunku Siedlec. Czeka nas długa i mozolna wspinaczka na grzbiet na wysokość około 500 m n.p.m., a proszę pamiętać, że zjechawszy nad Jezioro Rożnowskie, znajdowaliśmy się na poziomie poniżej 300 metrów. W Słowikowej próbujemy posłuchać śpiewu słowików, mijamy po lewej mały budynek szkoły podstawowej (9) i kilkaset metrów dalej wjeżdżamy na teren Siedlec. Z daleka widać jasną wieże kościoła, po chwili jesteśmy w centrum wsi i wjeżdżamy na roz- widlenie dróg (10) obok dużego budynku szkoły podstawowej i gim- nazjum. Na wprost widać odległą o około 5 kilometrów Korzenną, w lewo droga prowadzi przez Mił- kową do Przydonicy i Podola, na- tomiast my jedziemy w prawo do Łęki. Czeka nas długi zjazd do roz- widlenia (11) na Koniuszową, gdzie skręcamy w prawo i rozpoczynamy kolejny, ale już krótszy podjazd do centrum Librantowej (12). Stąd mo- glibyśmy wracać do Nowego Sącza przez Januszową, którędy jechali- śmy podczas pierwszej wycieczki, ale decydujemy się jednak na jazdę główną drogą. Zaczynamy kilkukilometrowy zjazd doliną Naściszówki, ale najpierw mijamy jeszcze odejście w prawo (13) drogi do Klimkówki. Zaczyna się miejska zabudowa, na lewo odchodzi lokalna droga do Janu- szowej, a my ulicą Barską, Sucharskiego i Zdrojową wracamy do punktu startu. Podczas tej wycieczki pokonaliśmy 45 kilometrów.

16 3. Zdobądź Berdychów!

Berdychów, jeden z najwyższych szczytów Pogórza Rożnowsko- -Ciężkowickiego, położony jest w północno-zachodniej części Gmi- ny Korzenna. Wysoki na 558 m n.p.m. nie zalesiony wierzchołek jest doskonałym punktem obserwacyjnym na całą gminę, ale również na tereny położone znacznie dalej, z Tatrami włącznie.

Wyruszamy z centrum Korzennej (1) główną drogą w kierunku Wil- czysk. Po prawej stronie mijamy pięknie położony na wzgórzu kościół, wybudowany w latach sześćdziesiątych XX wieku, w miejsce zniszczonego w pożarze zabytkowego drewnianego kościoła. Krótki podjazd, a po chwi-

17 li już równo, jedziemy szeroką doliną potoku Wojnarówka. Mijamy po- łożony po prawej strony drogi stadion sportowy oraz budynek Centrum Kultury i skręcamy w le- wo (2), w dolinę potoku . Asfaltowa droga prowadzi do wsi Jasien- na i dalej do Przydonicy i Podola. Mijamy po lewej duży zakład zajmujący się gospodarką odpadami przemysłowymi. Jedzie- my dalej. Strome stoki wąskiej w tym miejscu do- liny porastają lasy. Droga cały czas wznosi się, do- jeżdżamy do pierwszych zabudowań Jasiennej, mi- jamy kościół (3) z charak- terystyczną strzelistą wieżą, nowy budynek Straży Pożarnej, dużą szkołę położoną za potokiem i powoli wyjeżdżamy na grzbiet. Znajdujemy się na skrzyżowaniu z położonym na wprost nas, charakterystycznym przystan- kiem autobusowym (4). Droga na wprost dość szybko opada i prowadzi do Przydonicy, w prawo odchodzi wąska lokalna na grzbiet Żebraczka, nato-

18 Widok na Berdychów

Widok z Berdychowa na południowy-wschód

19 W okolicach Miłkowej miast my skręcamy w lewo, w wąską asfaltową drogę prowadzącą na szczyt Berdychów (5). Droga przechodzi kilkanaście metrów poniżej najwyższe- go punktu, ale i tak mamy zapewnioną doskonałą panoramę Pogórza Roż- nowsko-Ciężkowickiego oraz dalszych pasm górskich. Zaczyna się długi i łagodny zjazd wśród pól i łąk. Po lewej widać gospodarstwa Janczowej, a my obok szkoły wyjeżdżamy na główną drogę w Miłkowej (6), naprze- ciwko ogrodzonego terenu po stacjonujących tu kiedyś wojskach. Skręca- my w lewo, przed nami kilkusetmetrowy ostry zjazd serpentynami, aż do skrzyżowania, skąd w lewo odchodzi droga (7) przez Łyczanę do Korzen- nej. Droga prowadzi przez Janczową, aż do rozwidlenia w jej centrum (8), gdzie kierujemy się w prawo i ostro w dół zjeżdżamy na dno doliny potoku Spólnik. Po przejechaniu przez mostek na jego prawą stronę zaczynamy jazdę wzdłuż zielonej ściany lasu. Ponownie przejeżdżamy przez potok na drugą stronę i wjeżdżamy do Łyczanej. Towarzyszący nam po prawej stro- nie potok nosi nazwę Łyczanka. Dojeżdżamy do poszerzenia drogi, przy którym położony jest drewniany długi budynek szkoły podstawowej (9). Po chwili zaczynają się pierwsze zabudowania Korzennej, a my po przeje- chaniu około 20 kilometrów znajdujemy się w punkcie startu.

20 4. Rodzinna wycieczka przez Trzycierz

Krótka, bo zaledwie dwunastokilometrowa wycieczka, której trasa prowadzi mało uczęszczanymi, a więc i bezpiecznymi, lokalnymi dro- gami, w tym na ponad kilometrowym odcinku, bitą, żwirową drogą. Podjazdów i zjazdów nie da się uniknąć, ale w zamian możemy podzi- wiać piękne widoki, nierzadko z Tatrami włącznie.

Wyruszamy z centrum (1) Korzennej w kierunku północnym, by zaraz za mostem na Wojnarówce, skręcić w lewo na Łyczanę. Po prawej stronie towarzyszy nam potok o tej samej nazwie. Zaczynają się pierwsze zabu- dowania Łyczanej. Wąska początkowo dolina poszerza się, a my mijamy po prawej charakterystyczny, drewniany budynek szkoły podstawowej (2). Przejeżdżamy na drugą stronę potoku, droga prowadzi skrajem lasu cią-

21 Widok na Janczową gnącego się wąskim pasem pod Miłkową, a my na prawo mamy coraz roz- leglejszy widok na dolinę Spólnika (tak od mostu nazywa się potok) oraz Janczową. Dojeżdżamy do rozwidlenia dróg (3). Główna, dalej biegnąca prosto wzdłuż ściany lasu prowadzi do Janczowej i Miłkowej, natomiast my skręcamy w lewo. Przed nami około dwukilometrowy podjazd, pod- czas którego pokonujemy wysokość ponad 150 metrów. Najpierw kilkaset metrów przez piękny las mieszany, a następnie łąki, pola i wyjeżdżamy na skraju Siedlec (4), na główną drogę prowadzącą do Przydonicy. Skręca- my w prawo, kilkadziesiąt metrów jedziemy wzdłuż wysokiego ogrodzenia za- kładu produkującego m.in. patyczki do lodów i już znajdujemy się na kolej- nym rozwidleniu. Przed nami widać białą wieżę kościoła w Siedlcach. Dro- ga na wprost prowadzi do centrum i dalej do Łęki, skąd jadąc w lewo przez Trzycierz dojechalibyśmy do Korzennej. Trasa do- skonała, ale na rodzinną

22 wycieczkę. My decydujemy się na dalszą jazdę znowu lokalną, mało uczęszczaną drogą. Na rozwidleniu skręcamy więc w lewo i zaczynamy jazdę grzbietem rozdzielającym do- linę potoków Wojnarówka i Łyczanka. Po minięciu za- budowań należących jeszcze do Siedlec, wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń i jest co po- dziwiać. Na prawo porośnięte lasem pasmo ciągnące się od Mużenia przez Jodłową Górę, aż po Rosochatkę, najwyższy szczyt na Pogórzu Rożnow- sko-Ciężkowickim (przy do- brej pogodzie widać doskona- le Tatry), a na lewo Berdychów i Bukowiec. Dojeżdżamy do du- żej czterościennej kapliczki (5) znajdującej się na skraju zabudowań należących do Trzycierza. I znowu pola uprawne. W dole niewidoczna jeszcze Korzenna a na wprost doskonale wi- doczne dwa szczyty leżące już po drugiej stronie doliny rzeki Białej, Maśla- na Góra (753 m n.p.m.) i bardziej na prawo Chełm (780 m n.p.m.) Kilkaset metrów jedziemy bitą drogą, pokonujemy ostry zakręty w prawo, następnie w lewo i znowu jest asfaltowa droga. Zaczyna się dosyć szybka jazda w dół i po chwili wyjeżdżamy na wprost budynku szkoły w Korzennej (6).

Widok z Trzycierza na Łyczaną

23 5. Do Madonny z Krużlowej

Wycieczkę polecamy miłośnikom zabytków, bo podczas niej bę- dziemy oglądać dwa stare drewniane kościoły w Krużlowej i Mogilnie, a tytułowa Madonna to zabytkowa rzeźba znana nie tylko w Polsce. Nie można również przeoczyć wznoszącego się na południe od Mogilna zalesionego pasma, na który składa się Jodłowa Góra i najwyższy szczyt na Pogórzu Rożnowsko-Ciężkowickim – Rosochatka (753 m n.p.m.).

Wyruszamy sprzed bu- dynku (1) Zespołu Szkół w Korzennej lokalną drogą do Mogilna i Krużlowej. Przed nami długi dwukilometrowy podjazd na grzbiet wznoszący się na wysokość ponad 400 m n.p.m. Mijamy odejście (2) drogi w prawo do Mogilna i po kilkuset metrach dojeż- dżamy do murowanej z klin- kierowej cegły kapliczki. Skrę- camy w prawo i rozpoczy- namy zjazd w dolinę potoku

24 Kapliczka przy drodze do Krużlowej

Zabytkowy kościół w Krużlowej

25 Chodorówka (3). Biegnąca doliną droga prowadzi w lewo do Wojnarowej i Wilczysk, a w prawo do Krużlowej i dalej do Ptaszkowej. Kilkaset metrów w dół doliny i znajdujemy się w centrum Krużlowej (4) u zbiegu kilku dróg. A tu po lewej stronie drogi, za potokiem, prawdziwe cacko archi-

tektury sakralnej, XVI-wieczny drewniany kościół. Ale prawdziwą sławę Krużlowej przyniósł obraz Przemienienia Pańskiego i Madonna z Dzie- ciątkiem, której urokiem zachwycał się m.in. Stanisław Wyspiański. Rzeź- ba po konserwacji na początku XX wieku trafiła do Muzeum Narodowego w Krakowie, natomiast w Krużlowej można oglądać jej wierną kopię. Kiedy w roku 2003 konsekrowano nowy, murowany kościół (położony naprze- ciwko starego) obraz znalazł się w jego głównym ołtarzu, a rzeźba Madon- ny znalazła godne miejsce w bocznej kaplicy z prawej strony. Z centrum Krużlowej jedziemy drogą w prawo w kierunku Posadowej Mogilskiej i Mogilna. Początkowo, aż do Posadowej droga biegnie dnem doliny (5),

26 by następnie rozpocząć wspi- naczkę do Mogilna, poło- żonego na wzgórzu prze- kraczającym 500 m n.p.m. Kilkaset metrów wcześniej z prawej strony dołącza droga z Korzennej (6). Moglibyśmy już nią wracać kończąc naszą wycieczkę, ale wcześniej war- to obejrzeć położony około 1 kilometra dalej, w samym centrum Mogilna, kolejny drewniany, zabytkowy ko- ściół (7) z przełomu XVII i XVIII wieku oraz położoną obok kościoła murowaną XVI- wieczną kaplicą. Będąc w Mo- gilnie nie można nie wspo- mnieć o rezerwacie cisów, ale wizyta tam będzie elementem kolejnej wycieczki. Zwiedzając kościół w Mogilnie warto poświęcić kilka minut na zapoznanie się z panoramą gór w kierunku południowym. Do- słownie na wyciągnięcie ręki rozciąga się przed nami pasmo z dominującą Jodłową Górą i Rosochatką. Ostatni odcinek drogi, to blisko 6 kilometrów zjazdu i po kilkunastu minutach znajdujemy się w Korzennej, obok budyn- ku szkoły. W czasie tej wycieczki pokonaliśmy około 16 kilometrów.

Rozwidlenie dróg w Mogilnie

27 6. Przez Wilcze Doły na Rosochatkę

Najwyższy szczyt Pogórza Rożnowsko-Ciężkowickiego Rosochat- ka (753 m n.p.m.) był głównym celem naszej wycieczki, ale zanim tam dotarliśmy czekała nas ogromna ilość atrakcji. Najpierw zabytkowy kościół w Mogilnie, następnie imponujących rozmiarów cis, będący pomnikiem przyrody, niepowtarzalne widoki z Jodłowej Góry, rezer- wat przyrody Cisy w Mogilnie, a na całej trasie co krok spotykaliśmy przecudnej urody kapliczki. A to wszystko zdarzyło się na trasie dłu- gości 28 kilometrów.

Wyruszamy sprzed budynku (1) Zespołu Szkół w Korzennej lokalną drogą do Mogilna i Krużlowej. Przed nami długi dwukilometrowy podjazd na grzbiet wznoszący się na wysokość ponad 400 m n.p.m. Droga rozwidla

28 się. Jadąc w lewo dojechalibyśmy do Madonny z Krużlowej, natomiast my skręcamy w prawo i kontynuujemy podjazd na grzbiet (530 m n.p.m.), na którym położone jest Mogilno. Znajdujemy się w centrum (3) na wy- asfaltowanym placyku, obok przystanku autobusowego. Kilkaset metrów dalej znajdujemy się przy zabytkowym drewnianym kościele (4) z przeło- mu XVII i XVIII wieku. Stojąca przed nim murowana kaplica, to jeszcze starszy zabytek, bo pochodzi z XVI wieku. Zaraz za murem kościelnym lekko cofnięty od głównej drogi, stoi nowy murowany kościół, o dość nietypowej architekturze. Będąc obok świątyń warto zwró- cić uwagę na wznoszące się na południu dwa zalesione szczyty, przedzielone dość znacznym obniżeniem. Warto się nimi za- interesować, tym bardziej, że zdobycie ich to jeden z celów na- szej wycieczki. Wracamy na wy- asfaltowany placyk i skręcamy w prawo, w wąską asfaltową drogę, prowadzącą do przysiół- ka Posadowa, ale również, jak informuje tablica do rezerwatu przyrody „Cisy w Mogilnie”, po-

29 łożonego na północnych stokach Jodłowej Góry. Droga prowadzi równole- gle do obu szczytów, naj- pierw między zabudowa- niami, a następnie wśród pól. Mały drewniany dro- gowskaz pokazuje, że do rezerwatu trzeba skręcić w prawo (5). Wąska droga prowadzi w kierunku kil- ku zabudowań położonych u podnóża Jodłowej Góry. To przysiółek Podlas. Tu na kolejnym rozwidleniu (6) skręcamy w prawo (w lewo dojechalibyśmy do początku ścieżki przy- rodniczej poprowadzonej przez rezerwat) i dzięki temu po kilkuset metrach czeka na nas miła niespo- dzianka. Jeden z najstarszych cisów (7) wcale nie znajduje się w rezerwa- cie, ale jako pomnik przyrody stoi sobie po lewej stronie drogi. Wysoki na kilkanaście metrów, gruby pień, robi imponujące wrażenie, tym bardziej,

że jak głosi legenda liczy sobie około 1000 lat. Cisy to według wierzeń drzewa magiczne i rzeczywiście stojąc przy nim czujemy magię tego miej- sca. Jedziemy dalej wąską asfaltową drogą prowadzącą u podnóża Jodło- wej Góry, aż dojeżdżamy do głównej drogi z Mogilna do Paszyna (8). Tu

30 skręcamy w lewo. Droga prowadzi w dół wąską doliną potoku Łubinka. Jedziemy szybko (około 1 km), ale musimy uwa- żać aby nie przeoczyć miejsca, od którego roz- poczniemy wspinaczkę na grzbiet Jodłowej Góry. Miejsce to charakteryzu- je się tym, że tu odchodzi w lewo (9) wąska, asfalto- wa droga i tędy też prze- cina główną drogę szlak niebieski z Nowego Sącza przez Mużeń, Jodłową Górę, Rosochatkę i dalej aż do Kamiannej. Warto zwrócić uwagę na stojącą między dwiema pokaź- nymi lipami murowaną zabytkową kapliczkę. Początkowo droga prowadzi wzdłuż małego górskiego potoczku będącego dopływem Łubinki, ale już po chwili wchodzi w las, a my serpentynami zaczynamy wspinaczkę zbo- czem Jodłowej Góry. Jedziemy wśród rzadko rozrzuconych gospodarstw należących do Paszyna, a im wyżej tym ładniejszy widok na Mogilno i całe Pogórze Rożnowsko-Ciężkowickie. Przy ostatnich zabudowaniach

Na szczycie Jodłowej Góry

31 Widok z Jodłowej Góry na Koniuszową

Wi dok z Jodłowej Góry na Kotlinę Sądecką

32 kończy się droga asfaltowa, a my po chwili jesteśmy na grzbiecie Jodłowej Góry (10). Jedziemy teraz wzdłuż ściany lasu pokrywającego jej północne stoki, natomiast na południe roztacza się przepiękny widok na położoną w dole Kotlinę Sądecką z Nowym Sączem, wznoszące się nad nią Pasmo Jaworzyny Krynickiej i Radziejowej i górujące nad nimi ośnieżone wciąż Tatry. Znajdujemy się przy obelisku (11) upamiętniającym partyzantów Ziemi Sądeckiej, gdyż tędy przebiegał ich szlak bojowy. Jesteśmy na wyso- kości około 700 metrów, a położony niedaleko najwyższy punkt Jodłowej Góry to 715 m n.p.m. Od tego miejsca grzbietem wzdłuż drogi prowa- dzi górna granica rezerwatu Cisy w Mogilnie. Wjeżdżamy w las, droga zaczyna łagodnie opadać, a my zaczynamy wypatrywać cisów, które pa- miętamy, że są objęte ścisłą ochroną gatunkową. Jesienią byłoby łatwiej, gdyż pomogłyby nam czerwone jagódko-szyszeczki, ale teraz musi nam

wystarczyć oglądanie igieł i kory pnia, aby nie pomylić cisa np. z jodłą. Baczna obserwacja pozwala nam zauważyć co najmniej kilkanaście drzew cisowych, tak że możemy sobie zrobić pamiątkowe zdjęcie, pamiętając, że cis to drzewo magiczne. Jedziemy ostrożnie, ponieważ zwiększa się nachy- lenie, ale już po chwili wyjeżdżamy na przełęcz zwaną Wilcze Doły (12). Przez nią przebiega najkrótsza, polna droga z Cieniawy do Posadowej, którą zamierzamy również jechać, ale wcześniej... czy można zrezygnować ze zdobycia najwyższego szczytu pogórza, mając go na wyciągnięcie ręki. Przed nami 1,2 kilometra i 150 metrów przewyższenia. Dobra bita dro- ga pozwala na jazdę w górę, ale nikt nie powiedział, że nie można zsiąść z roweru. Rosochatka zdobyta (13), jesteśmy na wysokości 753 m n.p.m., ale pełne zalesienie szczytu nie pozwala na podziwianie widoków. Może- my natomiast odpocząć na ławkach pod wiatą, a właściwie kaplicą, któ-

33 ra 15 sierpnia zamienia się w ołtarz polowy, gdyż w tedy odbywa się tu wspól- na msza parafii Mogilno, Krużlowa i Cieniawa, na którą przybywają wielkie rzesze pielgrzymów. Obok wiaty stoi wysoki metalo- wy krzyż dla upamiętnie- nia 600-lecia obecności Cudownego Obrazu Mat- ki Boskiej Jasnogórskiej w klasztorze OO Paulinów w Częstochowie. Wraca- my tą samą trasą na Wil- cze Doły i skręcamy w prawo. Kończy się las, przed nami ładny widok na eksplorowane przez nas tereny pogórza. Przy pierwszych zabudowaniach, należących do przysiółka Podlas, wjeżdżamy na drogę asfaltową. Odcho- dząca w lewo (14) droga prowadzi u podnóża Rosochatki i Jodłowej Góry – dalszym jej fragmentem jechaliśmy na początku. Jedziemy dalej prosto cały czas w dół, aż nad mały w tym miejscu strumyk (15) który wzbogaco- ny wodami innych potoków przepływa przez Krużlową jako Chodorówka. Zaczynamy krótki ale ostry podjazd w kierunku Posadowej Mogilskiej, ale na pierwszym rozwidleniu skręcamy w lewo (16). Droga już łagodniej prowadzi wśród pól i pojedynczych zabudowań Posadowej. Mijamy mały budynek szkoły podstawowej w Posadowej, obok którego stoi duża XIX-

34 -wieczna kaplica (17). Do- jeżdżamy do kolejnego roz- widlenia, gdzie kilka godzin wcześniej skręcaliśmy. Uda- jemy się dalej prosto i po kil- kuset metrach znajdujemy się w Mogilnie. Aby dodatko- wo urozmaicić trasę naszej wycieczki, jedziemy teraz obok kościołów w Mogilnie w kierunku dużego budyn- ku szkoły (18) i zaraz za nim skręcamy w prawo, jadąc wzdłuż ogrodzenia boisk szkolnych. Mało uczęszcza- na, ale doskonała asfaltowa droga początkowo łagodnie wznosi się aż na wysokość 550 m.n.p.m. Wokół roz- tacza się piękny widok na okoliczne górki i najbliższą Kuminowiecką Górę (542 m.n.p.m.) wznoszącą się nad Łęką i Librantową. Droga łagodnie opada, skręcamy prawo (odchodząca w lewo droga pro-

wadzi do Łęki). Pierwsze zabudowania (19) należą do przysiółka Kawio- ry. Przejeżdżamy obok dużego obszaru leśnego, zaczynają się zabudowa- nia przysiółka Świegocin (20). Nachylenie już dużo większe więc szybko zmierzamy do celu. Zaczynają się zabudowania Korzennej, wyjeżdżamy na główną drogę i po przejechaniu blisko 28 kilometrów znajdujemy się w miejscu startu obok szkoły.

35 7. Rzut oka na Jezioro Rożnowskie

Podczas tej wycieczki penetrujemy północno zachodnie tereny Gminy Korzenna, ale odwiedzamy również leżącą nad Jeziorem Roż- nowskim Gminę Gródek nad Dunajcem. W Przydonicy zwiedzamy za- bytkowy XVI-wieczny drewniany kościół będący Sanktuarium Matki Boskiej Różańcowej, a już kilkanaście minut później, po wyjechaniu na grzbiet, otwierają się przed nami niepowtarzalne widoki na wijące się w dole Jezioro Rożnowskie. Trzeba jeszcze wspomnieć o pomniku przyrody jakim jest imponujących rozmiarów lipa, rosnąca samotnie na grzbiecie obok zabytkowej kapliczki. Czy zobaczymy Tatry? To za- leży od pogody, ale jeśli będziemy mieli szczęście to przynajmniej kilka razy będzie nam dane je podziwiać na tej trasie, której długość wynosi 27,5 km.

Wyruszamy z centrum (1) Korzennej główną drogą w kierunku Wil- czysk. Po prawej stronie mijamy pięknie położony na wzgórzu kościół pa- rafialny. Wybudowany został w latach sześćdziesiątych XX wieku, w miej- sce zniszczonego w pożarze, zabytkowego drewnianego kościoła. Krótki podjazd, a po chwili już równo, jedziemy szeroką doliną potoku Wojna-

36 rówka. Mijamy położony po prawej stronie drogi stadion sportowy oraz budynek Centrum Kultu- ry i skręcamy w lewo (2) w dolinę potoku Jasien- na. Asfaltowa droga pro- wadzi do wsi Jasienna i dalej do Przydonicy i Podola. Mijamy, po le- wej, duży zakład zajmu- jący się gospodarką od- padami przemysłowymi. Jedziemy dalej, strome stoki wąskiej w tym miej- scu doliny porastają lasy. Droga cały czas wzno- si się, dojeżdżamy do pierwszych zabudowań Jasiennej, mijamy ko- ściół z charakterystyczną strzelistą wieżą (3), nowy budynek Straży Pożarnej, dużą szkołę położoną za potokiem i powoli wy- jeżdżamy na grzbiet. Znajdujemy się na skrzyżowaniu (4) z położonym na wprost nas, charakterystycznym przystankiem autobusowym. Wąska droga w lewo prowadzi na szczyt Berdychów, w prawo dojechalibyśmy

37 na Żebraczkę, natomiast my główną drogą zaczynamy zjazd do Przydo- nicy. Zjeżdżamy w dolinę małego strumyczka będącego prawobrzeżnym dopływem Potoku Przydonickiego i już wolniej dojeżdżamy do drogi (5) łączącej Miłkową z Przydonicą i dalej z Podolem. Lekko na prawo widać zabytkowy XVI-wieczny kościół, słynne na całą Sądecczyznę Sanktuarium

38 Matki Bożej w Przydonicy. Jedziemy w kierunku Podola i kilkaset metrów dalej skręcamy w lewo (6) w wąską asfaltową drogę. Towarzyszy nam nie- bieski szlak pieszy PTTK. Zaczyna się ostra wspinaczka na długi grzbiet wznoszący się na wschód od Jeziora Rożnowskiego, często przekraczający

wysokość 500 m n.p.m. z kulminacyjnym szczytem pośrodku, Kobylnicą o wysokości 579 m n.p.m. Im wyżej tym ciekawsze widoki. Dojeżdżamy (7) do czerwonego szlaku PTTK z Nowego Sącza do Bartkowej. Tu opusz- czamy niebieski szlak podążający również do Bartkowej i wraz z czerwo- nym zaczynamy jazdę w kierunku południo- wym. Kilkaset metrów dalej zatrzymujemy się obok kapliczki (8), przy której stoi imponują- cych rozmiarów lipa i kasztan. Miejsce tak charakterystyczne i pię- kne, że nie można go nie dostrzec. Widoki na wszystkie strony świata, gdyż wokół pola i łąki. Dodatkowo miejsce, do- skonałe nadaje się na odpoczynek, chyba, że jest burza a w tedy trze- ba unikać samotnie sto- jących drzew. Kilkadzie-

39 Widok na Kobylnicę siąt metrów dalej czeka nas dodatkowa niespodzianka, jaką jest widok na Jezioro Rożnowskie. Jest to tym bardziej atrakcyjne, że z każdego miejsca widzimy jezioro inaczej. Raz mamy wrażenie, że jesteśmy na Mazurach, bo widzimy kilka mniejszych jeziorek, raz jedno większe, raz widzimy Mał- pią Wyspę obok Gródka n. Dunajcem innym razem nie. Jedziemy kilkaset metrów grzbietem wśród pól i łąk mając przed sobą, lekko po lewej, naj- wyższy szczyt w okolicy, Kobylnicę (579 m n.p.m.). Następnie droga opada dość szybko wąską dolinkę potoku (9), który w Lipiu wpada do Jeziora

40 Rożnowskiego. Za strumykiem znowu wspinaczka, jedziemy teraz po ażu- rowych betonowych płytach, aż osiągniemy wysokość znowu ponad 500 m n.p.m. I znowu możemy podziwiać kolejne fragmenty Jeziora Rożnowskie- go. Dojeżdżamy do rozwidlenia dróg, przy którym stoi samotna kaplicz- ka (10). Tu pozostawiamy czerwony szlak który biegnie prosto grzbietem w stronę Jelnej, natomiast my skręcamy w lewo. Jedziemy teraz w kierun- ku Miłkowej, mając po lewej stoki Kobylnicy. Na główną drogę w Miłko- wej wyjeżdżamy tuż obok nieczynnej już jednostki wojskowej (11). Od jednostki wojskowej droga serpentynami ostro opada w dół, przejeżdżamy przez skrzyżowanie (12) (w pra- wo do Jelnej, a w lewo do Janczowej), mijamy po pra- wej mały kamieniołom i po chwili wjeżdżamy w las. Łagodny podjazd, później zjazd, a my wjeżdżamy już do Siedlec. Mijamy po lewej zakład produkujący patyczki do lodów i zaraz za nim skręcamy w lewo (13) w lokalną drogę, która prowadzi cały czas grzbie- tem rodzielającym dolinę potoku Łyczanki z lewej i Wojnarówki z prawej. Po minięciu zabudowań nale- żących jeszcze do Siedlec, wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń i jest co podzi- wiać. Na prawo porośnięte lasem pasmo ciągnące się od Mużenia przez Jodłową Górę, aż po Rosochatkę, najwyższy szczyt na Pogórzu Rożnow- sko-Ciężkowickim (przy dobrej pogodzie widać doskonale Tatry), a na lewo Berdychów i Bukowiec. Dojeżdżamy do dużej czterościennej ka- pliczki znajdującej się na skraju zabudowań należących do Trzycierza. I znowu pola uprawne. W dole niewidoczna jeszcze Korzenna, a na wprost doskonale widoczne dwa szczyty leżące już po drugiej stronie doliny rzeki Białej – Maślana Góra (753 m n.p.m.) i bardziej na prawo Chełm (780 m n.p.m.). Kilkaset metrów jedziemy bitą drogą, pokonujemy ostry zakręt w prawo, następnie w lewo i znowu asfaltowa droga. Zaczyna się dosyć szybka jazda w dół i po chwili wyjeżdżamy w Korzennej na wprost bu- dynku szkoły.

41 8. Do rezerwatu „Skamieniałe Miasto”

To najdłuższa z dotychczasowych wycieczek, wykraczająca daleko poza Gminę Korzenna. Jest ona jednocześnie doskonałym przykładem wielkich możliwości jakie daje turyście rower. Czegóż my nie ogląda- my podczas tej wycieczki? Najpierw cacko architektury sakralnej, ko- ściół w Lipnicy Wielkiej, następnie ostry podjazd w kierunku Bukowca i dalej niezapomniane widoki podczas jazdy do Bruśnika. A w dalszej kolejności spotkanie z wielkim patriotą i kompozytorem Pendereckim w Kąśnej Dolnej, staromiasteczkowa zabudowa Cięzkowic, spacer po rezerwacie „Skamieniałe Miasto” i na końcu Bobowa, miasto z duszą. A to wszystko podczas 50 kilometrowej wycieczki rowerowej.

42 Wyruszamy z centrum (1) Korzennej główną drogą w kierunku Wil- czysk. Po prawej stronie mijamy pięknie położony na wzgórzu kościół para- fialny. Wybudowany został w latach sześćdziesiątych XX wieku, w miejsce

zniszczonego w pożarze, zabytkowego drewnianego kościoła. Krótki pod- jazd, a po chwili już równo, jedziemy szeroką doliną potoku Wojnarówka. Mijamy położony po prawej stronie drogi stadion sportowy oraz budynek Centrum Kultury, a następnie odchodzącą w lewo (2) drogę do Jasiennej i Przydonicy. W miejscowości skręcamy w lewo (3) w kierunku Lipnicy Wielkiej i Bukowca. Droga prowadzi w górę potoku biorącego

43 swój początek na stokach Bukowca i Falkowej, dwóch ponad 500 metro- wych szczytów. Zaczynają się pierwsze zabudowania Lipnicy Wielkiej, naj- większej i jednej z najstarszych wsi w całej gminie. Na chwilę zatrzymuje- my się by obejrzeć położony na prawo od drogi duży dwór szlachecki (4), w którym aktualnie znajduje się ośrodek zdrowia. Jedziemy wzdłuż coraz gęstszej zabudowy, mijamy duży kompleks budynków szkolnych, następnie drewniany budynek domu kultury i znajdujemy się przed najstarszym kościołem w gminie (5). Wybudowany w XIV wieku z kamienia i otyn- kowany, z daleka zachwyca i olśniewa bielą tynku. Ruszamy dalej w górę doliny, aż dojeż- dżamy do rozwidlenia dróg (6), skąd w lewo prowadzi droga na Żebraczkę, natomiast my skrę- camy w prawo do Bukowca. Droga serpentynami wspina się na grzbiet, którego zwieńcze- niem jest Bukowiec. Wokół pola uprawne, przed nami Bukowiec a za nami widok na całą gmi-

44 nę, kolejne wzniesienia i dominujące pasmo Jodłowej Góry i Rosochatki. Dojeżdżamy do kilku zabudowań i sklepu w Bukowcu (7). Odchodząca w lewo polna droga prowadzi przez Żebraczkę do Przydonicy, natomiast asfaltowa droga w prawo prowadzi przez Bruśnik i Kąśną Dolną do Cięż- kowic. Zwiedzanie kościoła i rezerwatu „Diable Skały” na Bukowcu, mamy zaplanowane podczas jednej z kolejnych wycieczek, a teraz skręcamy w prawo i jedziemy w kierunku Bruśnika. Tędy też prowadzi szlak niebie- ski PTTK do Ciężkowic i zielony PTTK do Bobowej. Wąska, asfaltowa, doskonałej jakości droga pro- wadzi grzbietem w kierun- ku wschodnim, a ponieważ znajdujemy się na wysokości około 500 m n.p.m. więc nic nie przesłania nam widoków na wszystkie „strony świata”. Dojeżdżamy do wiekowej i legendarnej lipy (8) rosną- cej po prawej stronie drogi. Odchodząca przed nią w pra- wo polna droga prowadzi do Wojnarowej. Jedziemy dalej, droga zaczyna powoli opadać. Mijamy odchodzącą w lewo drogę do Falkowej, a w prawo do Bobowej. Kilkaset metrów dalej zielony szlak skręca w prawo i grzbietem podąża do Bobowej. Zaczyna się ostry zjazd do Bruśnika, dużej wsi w powiecie tarnowskim, gminie Ciężkowice. Zatrzymujemy się obok neogotyckiego kościoła (9) z 1903 roku, we wnętrzu którego można podziwiać znacznie starsze wyposażenie np. gotycki obraz Matki Boskiej w głównym obrazu, czy XVII wieczny kru- cyfiks. W Bruśniku opuszczamy niebieski szlak PTTK, który ścież- ką grzbietem przez Styrek docie- ra do Kąśnej Dolnej, natomiast my drogą jedziemy w kierunku Kąśnej Górnej. Droga dość szyb- ko opada w dolinę potoku Sie- kierczynka. Już w dolinie z lewej dochodzi droga z Siekierczyny (10). Jedziemy z biegiem potoku do Kąśnej Górnej. Nasza lokalna droga dołącza tu do powiatowej (11) z Zakliczyna przez Jastrzębią do Ciężkowic. Skręcamy w prawo i rozpoczynamy jazdę w dół doli-

45 ny potoku Jastrzębianka. Mijamy kilka stawów hodowlanych i wjeżdżamy do Kąśnej Dolnej. Przejeżdżając przez Kąśną musimy koniecznie zwiedzić doskonale odrestaurowany klasycystyczny dwór (12), który kiedyś był wła- snością światowej sławy pianisty, wielkiego patrioty, pierwszego premiera odrodzonej po latach niewoli Polski, Ignacego Jana Paderewskiego. Dwór znajduje się w centrum wsi na prawo od drogi, za potokiem Jastrzębianka. Ruszamy dalej i wkrótce znajdujemy się w dolinie rzeki Białej, najwięk- szej w tej części Pogórza Rożnowsko-Ciężkowickiego. Przejeżdżamy przez tory kolejowe linii Nowy Sącz-Stróże- -Tarnów, następnie most na Białej i znaj- dujemy się w Cięż- kowicach na drodze wojewódzkiej z Gry- bowa do Tarnowa. Jedziemy pod górę, do zabytkowego cen- trum (13) najstarsze- go miasta pogórza. Pierwsze wzmianki o Ciężkowicach po- chodzą z początku XII wieku. Oglądamy stare domy z podcieniami, odnawiany ratusz miej- ski, a w pobliskim kościele, znajduje się słynący łaskami, malowany na desce obraz Chrystusa Miłosiernego ”Ecce Homo”. Z centrum jedziemy

46 Wejście do rezerwatu Skamieniałe Miasto

W rezerwacie

47 na południe do rezerwatu przyrody nieożywionej „Skamieniałe Miasto”. Najbardziej znany i najczęściej odwiedzany przez wycieczki szkolne i tury- stów rezerwat, przez który prowadzi niebieski szlak pieszy. My rowerzyści, oczywiście rowery prowadzimy, aby móc też pozachwycać się kolejnymi fantastycznymi formami skalnymi (14). Opuszczamy rezerwat przy par- kingu dla turystów na drodze wojewódzkiej i zaczynamy jazdę w kierun- ku Grybowa. Droga prowadzi doliną rzeki Biała, która rozdziela pogórze na część zwaną Rożnowskie i drugą Ciężkowickie. Jedziemy szybko, ale bardzo ostrożnie, ponieważ na drodze panuje duży ruch samochodowy. Mijamy kilka mniejszych miejscowości, takich jak Pławna i Siedliska i dojeżdżamy do Bobowej (15). To jedna z najstarszych miejscowości, po-

siadająca wiele zabytków, takich jak kościół gotycki, XVIII-wieczny dwór, synagoga, kirkut i szereg innych. Więcej informacji o Bobowej i jej za- bytkach można znaleźć na oficjalnej stronie miasta. I jeszcze jedna waż- na informacja, Bobowa słynie z koronek wyrabianych metodą klockową. Jedziemy dalej doliną Białej, w Jeżowie w parku po prawej stronie drogi warto obejrzeć XVI-wieczny dwór (16), a właściwie zamek w Jeżowie. Około kilometra dalej zaczynają się Wilczyska. Tu opuszczamy główną drogę (17), skręcamy prawo i zaczynamy ostatni etap, jazdę doliną po- toku Wojnarówka. Mijamy odejście w lewo drogi do Krużlowej i kolejnej do Mogilna, przejeżdżamy przez Wojnarową (18) i wjeżdżamy do Niecwi. I tak po kilkugodzinnej jeździe znaleźliśmy się ponownie na rozwidleniu dróg do Lipnicy Wielkiej i Bukowca. Ostatni odcinek to kilka minut szyb- kiej jazdy i zmęczeni, pełni wrażeń, po przejechaniu około 50 kilometrów, zjawiamy się w punkcie startu.

48 9. Pętla przez Żebraczkę

Piękna wycieczka, którą w równej mierze można polecić miłośnikom starych zabytków, jak i turystom spragnionym zaskakujących widoków. Tym pierwszym polecam uroczy drewniany kościółek w Przydonicy i jeszcze starszy w Lipnicy Wielkiej, a także dworek Wieniawy-Dłu- goszowskich. Tych drugich mogą skusić widoki z Żebraczki, zarówno w kierunku północnym, jak i południowym, skąd przy odrobinie szczę- ścia możemy nawet oglądać rozległą panoramę Tatr. A tytułowa Żebracz- ka to najwyższy szczyt Pogórza Rożnowskiego leżący na długim grzbie- cie ciągnącym się od Przydonicy na zachodzie po Kąśną na wschodzie.

Wyruszamy z centrum (1) Korzennej główną drogą w kierunku Wil- czysk. Po prawej stronie mijamy pięknie położony na wzgórzu kościół para- fialny. Wybudowany został w latach sześćdziesiątych XX wieku, w miejsce zniszczonego w pożarze, zabytkowego drewnianego kościoła. Krótki pod- jazd, a po chwili już równo, jedziemy szeroką doliną potoku Wojnarówka. Mijamy położony po prawej stronie drogi stadion sportowy oraz budynek Centrum Kultury i skręcamy w lewo (2) w dolinę potoku Jasienna. As- faltowa droga prowadzi do wsi o tej samej nazwie i dalej do Przydonicy i Podola. Mijamy po lewej duży zakład zajmujący się gospodarką odpada- mi przemysłowymi. Jedziemy dalej, strome stoki wąskiej w tym miejscu doliny porastają lasy. Droga cały czas wznosi się, dojeżdżamy do pierwszych

49 zabudowań Jasiennej, mijamy kościół (3) z charakterystycz- ną strzelistą wieżą, nowy bu- dynek Straży Pożarnej, dużą szkołę położoną za potokiem i powoli wyjeżdżamy na grzbiet. Znajdujemy się na skrzyżowa- niu (4) z położonym na wprost nas, charakterystycznym przy- stankiem autobusowym. Wą- ska droga w lewo prowadzi na szczyt Berdychów, w prawo dojechalibyśmy na Żebraczkę, natomiast my główną drogą zaczynamy zjazd do Przydoni- cy. Zjeżdżamy w dolinę małego strumyczka będącego prawo- brzeżnym dopływem Potoku Przydonickiego i już wolniej dojeżdżamy do drogi łączącej Miłkową z Przydonicą i dalej z Podolem. Lekko na prawo widać zabytko- wy XVI-wieczny kościół, słynne na całą Sądecczyznę Sanktuarium Matki Bożej w Przydonicy. Jedziemy kilkadziesiąt metrów w kierunku Podola i zaraz za budynkiem szkoły skręcamy w wąską asfaltową drogę. Tędy też prowadzi niebieski szlak pieszy PTTK z Bartkowej do Ciężkowic. Zaczyna się podjazd, droga wśród pól i łąk wznosi się na wysokość blisko 500 m n.p.m. Na prawo w dole widać kościół i budynek szkoły w centrum Przy- donicy, a będąc wyżej po lewej widać dolinę potoku Przydonickiego, Podo- le-Górową i wznoszący się nad doliną zalesiony szczyt Majdan. Jedziemy

Widok na Przydonicę w drodze na Żebraczkę

50 teraz grzbietem Żebraczki na wyso- kości ponad 500 m n.p.m. leśną bitą drogą, na której trwają pracę zwią- zane z położeniem utwardzonej na- wierzchni. Wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń, typową podszczytową halę, pokrywającą południowe stoki Żebraczki. Przed nami widok na całą południową część Pogórza Rożnow- skiego, zwieńczące go Rosochatkę i Jodłową Górę, dla których tłem jest Beskid Sądecki. Dzisiaj czeka nas jeszcze dodatkowa atrakcja jaką jest widok zaśnieżonych Tatr. Pojedyncze zabudowania obok których jedziemy należą do przysiólka Mieściska. Tu opuszczamy grzbiet i niebieski szlak i skręcamy w prawo, aby zjeżdżając wśród pól i łąk dotrzeć do drogi w Lipnicy obok przystanku autobusowego Wielka Żebraczka. Przed nami szybka jazda, z prawej strony dochodzi dro- ga z Bukowca, a po chwili znajdujemy się obok przepięknie odnowionego zabytkowego kościoła w Lipnicy Wielkiej. Prawdziwa perełka w środku Pogórza Rożnowskiego. Jedziemy w dół doliny, mijamy po lewej dworek z 1910 roku, w którym obecnie znajduje się ośrodek zdrowia i znajdujemy u końca doliny w Niecwi. Skręcamy w prawo i zaczynamy jazdę w górę doli- ny Wojnarówki. To już ostatni etap naszej wycieczki. Jesteśmy na rozwidle- niu dróg, z którego nie tak dawno jechaliśmy do Jasiennej. Stąd już kilkaset metrów i znajdujemy się w punkcie startu z 24 kilometrami wspomnień.

Widok na Rosochatkę i Jodłową Górę

51 10. Pod urokiem Jeziora Rożnowskiego

Wycieczkę polecam szczególnie miłośnikom niebanalnych wido- ków, a takie zapewnią nam Kuminowiecka i Dąbrowska Góra. Oczywi- ście, przy okazji zdobywania ich, czeka nas górska wspinaczka. Urokli- wa jest również jazda czerwonym szlakiem, tym bardziej, że zaczyna się długim zjazdem do Jelnej, położonej na wysokości około 300 m n.p.m., a kończy na wysokości około 500 m n.p.m. Jadąc ostatnim fragmentem czerwonego szlaku, nie możemy przeoczyć widoku na Jezioro Rożnow- skie, kiedy to widzimy jego ostatni fragment w okolicach Rożnowa. A miłośnikom architektury ludowej polecam drewniane chałupy, któ- rych kilka spotkamy na trasie i niezliczoną ilość przydrożnych kapli- czek. Cała trasa liczy około 37 km.

Wyruszamy sprzed budynku szkoły (1) w Korzennej w kierunku No- wego Sącza. Droga prowadzi doliną Wojnarówki. Mijamy granice Ko- rzennej i zaczyna się Trzycierz. Mijamy położony po prawej stronie drogi budynek szkoły podstawowej i mały, stojący tuż przy dro- dze, kościół należący do parafii w Siedlcach. Droga wznosi się na grzbiet (2), z którego swój początek bierze potok Wojna- rówka. Tędy przebiega dział wodny między zlewiskiem rzeki Białej, a Dunajca. Zaczy- na się krótki zjazd przez Łękę i znajdujemy się na rozwidle- niu dróg, skąd w prawo od- chodzi droga do Siedlec i dalej do Przydonicy. Od tej drogi,

52 zaraz za rozwidleniem, w lewo odchodzi wąska asfaltowa droga (3) na wznoszącą się przed nami Kuminowiecką Górę. Zaczyna się ponadkilo- metrowy podjazd. Wokół pola i łąki, więc nic nie przesłania nam widoku na okoliczne wzgórza. Szczyt zdobyty (4), jesteśmy na wysokości 542 m n.p.m. Od strony południowej z Librantowej dociera tu zielony szlak pie- szy wytyczony przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. Widać stąd już nie

Dąbrowska Góra

53 tylko okoliczne wzgórza, ale też oba Pasma Beskidu Sądeckiego, a tłem dla nich są doskonale dziś widoczne Tatry. Jedziemy teraz lekko opadającym grzbietem w kierunku zachodnim na Klimkówkę i tędy też prowadzi zie- lony szlak pieszy. Doskonale już widać kolejny bardzo charakterystyczny szczyt Dąbrowskiej Góry. Dojeżdżamy do głównej drogi (5), skręcamy w prawo razem ze szlakiem PTT. Zaczyna się Klimkówka. Dojeżdżamy do rozwidlenia (6). Tu drogę przecina czerwony szlak pieszy PTTK z No- wego Sącza do Bartkowej. Stąd główna droga zaczyna opadać w kierun-

Wzgórze nad Słowikową

54 ku Wielogłów, a my skręcamy w prawo w lokalną drogę do Jel- nej, by za moment odbić z niej w lewo w lokalną wąską drogę prowadzącą w kierunku stadio- nu sportowego Ubiad i dalej na Dąbrowską Górę. Przecinamy lokalną drogę z Ubiadu do Woli Kurowskiej. Przed nami ostatni odcinek odkrytej przestrzeni (7). Warto się zatrzymać, gdyż jest co podziwiać. Na lewo w dole doskonale widać doli- nę Dunajca w Wielogłowach, wznoszącą się nad nią Paścią Górę z pokrywającym ja Lasem Chełmeckim, a na ostatnim planie oczywiście Tatry. A co na prawo? W dole niewidocz- na dolina Jelnianki, a nad nią charakterystycznie obsadzone sadami stoki wznoszące się nad Słowikową, natomiast widocz- ny na drugim planie wierzchołek to Kobylnica wznosząca się na wysokość 579 m n.p.m. Droga wchodzi w las, ale już po chwili ponownie wyjeż- dżamy na odkrytą w kierunku południowym polanę, obok ogrodzonego zbiornika wody pitnej. Na tym fragmencie jechaliśmy bitą drogą, ale kiedy po chwili wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń, zaczyna się wąska betonowa droga. Wokół pojedyncze zabudowania, a my zatrzymujemy się na dłuższą chwilę, bo widok stąd na Jezioro Rożnowskie nie ma sobie równych. Aby

55 utrwalić na jak najdłużej ten fascynujący widok i móc się nim zachwycać po powrocie z wycieczki, przystępujemy do fotografowania. Ze szczytu (8) najpierw polną, a później leśną drogą jedziemy w kierunku zachodnim, by następnie odbić w prawo i zacząć objeżdżać Dąbrowską Górę od zachodu. Wokół piękny buczynowy las. Po prawej w dole widać już przez drzewa główną drogę, a my dojeżdżamy do szlabanu (9), zamykającego wjazd do lasu zmotoryzowanym. Jesteśmy w Woli Kurowskiej, na głównej drodze z Nowego Sącza do Gródka n. Dunajcem. Skręcamy w prawo, kilkaset metrów dalej, kończy się las, a po prawej oglądamy Jezioro Rożnowskie w okolicach Tęgoborza. Skręcamy w prawo (10) w lokalną drogę trawer- sującą północne stoki Dąbrowskiej Góry. Mijane zabudowania należą do Woli Kurowskiej. Dojeżdżamy do miejsca (7) gdzie nie tak dawno byli- śmy. Wraz z towarzyszącym nam zielonym szlakiem jedziemy w kierunku Klimkówki. Po dołączeniu do drogi (6) na Jelną skręcamy lewo. Zaczyna

Widok na Miłkową

56 się długi zjazd w dolinę Jenianki, a towarzyszy nam czerwony szlak pieszy PTTK. Jedziemy szybko, by po chwili znaleźć się u zbiegu kilku dróg (11). Do Siedlec przez Słowikową, do Miłkowej przez Kawiory, do Targowiska. Ostania do Siennej prowadzi w dół doliny potoku Jelnianka. Jedziemy tą drogą zaledwie kilkadziesiąt metrów, bo będąc naprzeciwko szkoły, skrę- camy w bardzo wąską asfaltową drogę (12), która zaczyna ostro wspinać

57 się na grzbiet. Wkrótce kończy się asfalt, na pewnym fragmencie jedziemy po ażurowych płytach, a następnie polną drogą przez las. Z miejsc wol- nych od drzew, albo kiedy drogą prowadzi skrajem lasu, mamy bardzo cie- kawy widok na Kobylnicę oraz Miłkową. Przejeżdżamy obok najwyższego miejsca Kobylnicy Zachodniej o wysokości 509 m.n.p.m. i znajdujemy się w miejscu, skąd mamy niepowtarzalny widok na Jezioro Rożnowskie. Do- jeżdżamy do samotnie stojącej kapliczki. Szlak pieszy czerwony prowadzi dalej prosto do Bartkowej nad jezioro. Tu pozostawiamy czerwony szlak i skręcamy w prawo (13). Jedziemy teraz w kierunku Miłkowej, mając po lewej stoki Kobylnicy. Na główną drogę w Miłkowej wyjeżdżamy tuż obok nieczynnej już jednostki wojskowej (14). Skręcamy w prawo, zaraz za ogrodzeniem jednostki droga serpentynami ostro opada w dół, prze- jeżdżamy przez skrzy- żowanie (15) (w prawo do Jelnej, a w lewo do Janczowej), mijamy po prawej mały kamienio- łom i po chwili wjeż- dżamy do lasu. Łagodny podjazd, później zjazd, a my wjeżdżamy już do Siedlec. Mijamy po lewej zakład produku- jący patyczki do lodów i zaraz za nim skręca- my w lewo, w lokalną drogę (16), która pro- wadzi cały czas grzbie- tem rozdzielającym dolinę potoku Łyczan- ki z lewej i Wojnarówki z prawej. Po minięciu zabudowań należących jeszcze do Siedlec, wyjeż- dżamy na otwartą przestrzeń i jest co podziwiać. Na prawo porośnięte lasem pasmo ciągnące się od Mużenia przez Jodłową Górę, aż po Roso- chatkę, najwyższy szczyt na Pogórzu Rożnowsko-Ciężkowickim (przy dobrej pogodzie widać doskonale Tatry), a na lewo Berdychów i Buko- wiec. Dojeżdżamy do dużej czterościennej kapliczki (17) znajdującej się na skraju zabudowań należących do Trzycierza. I znowu pola uprawne. W dole niewidoczna jeszcze Korzenna a na wprost doskonale widoczne dwa szczyty leżące już po drugiej stronie doliny rzeki Białej, Maślana Góra (753 m n.p.m.) i bardziej na prawo Chełm (780 m n.p.m.). Kilkaset metrów jedziemy bitą drogą, pokonujemy ostry zakręty w prawo, następnie w lewo i znowu docieramy do asfaltowej drogi. Zaczyna się dosyć szybka jazda w dół i po chwili wyjeżdżamy w Korzennej na wprost budynku szkoły, a nasz licznik pokazuje, że przejechaliśmy prawie 37 km.

58 11. Do Miasteczka Galicyjskiego

Kiedyś mieszkańcy Pogórza Rożnowskiego jeździli furmanką, albo szli pieszo do miasteczka galicyjskiego (np. Grybowa lub Bobowej), aby zrobić zakupy, pójść do fryzjera, garncarza, fotografa czy snycerza. Te- raz to wszystko mają u siebie, nawet bank, więc do Miasteczka Galicyj- skiego w Piątkowej, pojadą na rowerze tylko po to, żeby zobaczyć jak to wyglądało w czasach przodków. A na koniec oczywiście obowiązkowa wizyta w karczmie. Wycieczkę polecam również dla ładnych widoków w kierunku północnym – na Kobylnice i Berdychów. Cała trasa liczy około 31 km.

Wyruszamy sprzed budynku szkoły (1) w Korzennej w kierunku No- wego Sącza. Droga prowadzi doliną Wojnarówki. Kończy się Korzenna, za- czyna Trzycierz. Mijamy położony po prawej stronie drogi budynek szkoły podstawowej i mały, stojący tuż przy drodze, kościół należący do parafii w Siedlcach. Droga wznosi się na grzbiet (2), z którego swój początek bie- rze potok Wojnarówka. Tędy przebiega dział wodny między zlewiskiem rzeki Białej, a Dunajca. Zaczyna się krótki zjazd przez Łękę i dojeżdżamy do rozwidlenia dróg (3), skąd w prawo odchodzi droga do Siedlec i dalej do Przydonicy. Główna trasa skręca w lewo następnie w prawo, mijamy

59 odejście do Mogilna i Ko- niuszowej (4) i zaczynamy podjazd do Librantowej. Znajdujemy się w najwyż- szym punkcie w samym centrum (5) miejscowości. Skręcamy w lewo w lokal- ną drogę, ostro prowadzącą w górę. Przejeżdżamy obok kościoła. Tędy też prowa- dzi zielony szlak pieszy wytyczony przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie biegnący z Piątkowej przez Mużeń, Kuminowiecką i Dąbrowską Górę do Dą- browy. Lokalna droga pro- wadzi wzdłuż zabudowań Librantowej, następnie prze- jeżdżamy przez las i zaczy- nają się pierwsze gospodar- stwa należące do Januszowej. Na rozwidleniu razem ze szlakiem zielonym skręcamy w lewo. Zaczyna się droga szutrowa, a my już znajdujemy się w pokrytej lasem partii szczytowej Mużenia 450 m n.p.m. (6). Przejeżdża- my obok stacji przekaźnikowej skąd rozciąga się jeden z ładniejszych wi- doków na Kotlinę Sądecką. Dojeżdżamy do charakterystycznej kapliczki

60 na skraju lasu, gdzie przecinamy niebieski szlak pieszy PTTK prowadzący z Nowego Sącza na Jodłową Górę i Rosochatkę. Asfaltową drogą zaczyna- my ostry zjazd w dół i po chwili jesteśmy w Piątkowej przy drodze kra- jowej do Grybowa.(7). A naprzeciwko po przeciwnej stronie drogi jedna z największych atrakcji turystycznych Nowego Sącza, Miasteczko Galicyj- skie. Znajdujemy się na rynku XIX-wiecznego miasteczka, zabudowanego wokół parterowymi domami z charakterystycznymi podcieniami, karcz- mą i stojącym po przeciwnej stronie ratuszem. Teraz kiedy tu się zjawiamy na początku sezonu, czeka na turystów, ale też chęt- nie gości mieszkańców Nowego Sącza. Czynna od niedawna karczma zachę- ca do degustacji regional- nych potraw. Dzisiaj szef kuchni poleca rosół z koł- dunami, duszonko wie- przowe i zawijaniec szla- checki, ale my poszliśmy w kierunku deserów de- cydując się na pyszny ser- nik z polewą czekoladową i napoje. Żal wstawać, ale przed nami daleka droga, a zanim ruszymy chcemy

61 W Miasteczku Galicyjskim pospacerować uliczkami miasteczka w kierunku dworu szlacheckiego i zajrzeć do ratusza gdzie można obejrzeć pokonkursową wystawę fotogra- ficzną poświęconą drewnianej architekturze uzdrowisk. Opuszczaliśmy Miasteczko Galicyjskie pełni wrażeń, a jeśli nam czegoś brakowało, to je- dynie parkingu na rowe- ry. Jedziemy teraz drogą krajową w kierunku Grybowa, by po kilkuset metrach skręcić w lewo (8) do centrum Piątko- wej. Jest to równocześnie droga która prowadzi do Boguszowej i Koniuszo- wej. Mijamy budynek szkoły, położony w głę- bi kościół w Piątkowej i skręcamy w prawo (9). Tu zaczyna się Droga Krzyżowa, którą każ- dego roku, w niedzielę palmową, podążają ty- siące wiernych uczestni-

62 cząc w Misterium Męki Pańskiej. Przed nami blisko czterokilometrowa wspinaczka na grzbiet (10), którym prowadzi niebieski szlak pieszy na Jodłową Górę. Mijamy budynek szkoły podstawowej (11) w Boguszowej, jedziemy polną drogą. Na pewnych fragmentach droga prowadzi przez las, ale z miejsc odkrytych mamy piękne widoki na Pogórze Rożnowskie z dominującym szczytem Kobylnicy. Niebieski szlak skręca w prawo (12), a my kierujemy się na widoczny już przed nami charakterystyczny kościół

63 w Mogilnie. Dojeżdżamy do głównej drogi (13) z Paszyna do Mogilna i tu skręcamy w lewo. Przed nami krótki podjazd i znajdujemy się w Koniu- szowej na rozwidleniu dróg obok żelaznego kilkumetrowego krzyża (14). W prawo zaczyna się krótki podjazd do Mogilna, natomiast my skręcamy w lewo. Jedziemy lekko w dół przez Koniuszową w kierunku Łęki i Librantowej. Będąc na wysokości szkoły, skręcamy w prawo (15), tuż przed skle- pem, w wąską lokalną drogę. Po przejechaniu na drugą stronę małego potoku będą- cego dopływem Łubinki, za- czynamy jazdę równolegle, do głównej drogi w Koniuszowej, ale w przeciwnym kierunku. Celem naszym jest dotarcie do lokalnej drogi, prowa- dzącej długim grzbietem z Mogilna przez przysiółki Kawiory i Świegocin. Jesteśmy w najwyższym punkcie grzbie- tu na wysokości 545 m n.p.m., tuż obok zbiorników z wodą pitną (16). Od tego miejsca droga zaczyna łagodnie opadać. Jedziemy wąską, ale doskonałej jakości drogą w kierun- ku Korzennej, najpierw asfaltową, a następnie od przysiółka Kawiory (17), betonową drogą. I znowu asfalt, a my już po chwili wjeżdżamy na główną drogę tuż obok szkoły w Korzennej, mając na liczniku 31 kilometrów.

64 12. Nad Jeziorem Rożnowskim

Inaczej ogląda się jezioro z wysokości kilkuset metrów, niż gdy stoi się nad jego brzegiem. Tego nie można opowiedzieć, trzeba po prostu wsiąść na rower i pojechać. Trasa bardzo urozmaicona, trzy wyczer- pujące podjazdy, tyleż samo zjazdów, dla spragnionych wody, kąpiel w jeziorze, a w Słowikowej, może uda się usłyszeć śpiew słowików? Do tego rewelacyjne widoki, przepiękne kapliczki i to wszystko może się zdarzyć podczas tej 33 kilometrowej wycieczki.

Wyruszamy z centrum (1) Korzennej w kierunku północnym, by zaraz za mostem na Wojnarówce, skręcić w lewo na Łyczaną. Po prawej stronie towarzyszy nam potok o tej samej nazwie. Zaczynają się pierw- sze zabudowania Łyczanej. Wąska początkowo dolina poszerza się, a my mijamy po prawej charakterystyczny, drewniany budynek szkoły podstawo- wej (2). Przejeżdżamy na drugą stronę potoku, droga prowadzi skrajem lasu ciągnącego się wąskim pasem pod Miłkową, a na prawo mamy coraz rozleglejszy widok na dolinę Spólnika (tak od mostu nazywa się potok) oraz Janczową. Dojeżdżamy do rozwidlenia dróg (3), skąd w lewo odchodzi skrót do Siedlec, a my jedziemy dalej prosto wzdłuż ściany lasu. Przejeżdżamy na drugą stronę potoku, aby rozpocząć

65 kilkusetmetrowy podjazd do Janczowej. Jesteśmy na rozwidleniu skąd w prawo odchodzi (4) boczna droga w kierunku szkoły, natomiast my skręcamy w lewo główną drogą, którą poprowadzono równolegle do głów- nego grzbietu prowadzącego kilkadziesiąt metrów niżej. Na lewo mamy bardzo ładny widok na ciągnącą się po lewej w dole dolinę potoku Spól- nik. Dojeżdżamy do głównej drogi (5) z Siedlec do Przydonicy, skręca- my w lewo i kilkanaście metrów dalej odbijamy w prawo w lokalną drogę do Jelnej. Zaczyna się dość ostry zjazd w dolinę potoku Jelnianka, następnie już łagodniej jedziemy w dół doliny (6). Znajdujemy się w Jelnej u zbiegu kilku dróg, skąd w prawo odchodzi droga do przysiółka Targowiska, a w lewo do Słowikowej i Klimkówki. Droga na wprost prowadzi doli- ną potoku Jelnianka do Siennej i nad Jezioro Rożnowskie. Trzeba również wspomnieć, że od strony Klimkówki, dochodzi tu czerwo- ny szlak pieszy PTTK. Jedziemy do Siennej, kilkadziesiąt metrów dalej, na wysokości szkoły (7), położonej po lewej stronie drogi, czerwony szlak skręca w prawo i zaczyna piąć się na grzbiet ota-

66 czający Jezioro Rożnowskie od wschodu. To o tyle ważne, gdyż niedługo będziemy stąd jechać. Kończy się ciągła zabudowa Jelnej, a my po chwili przejeżdżamy obok stromego brzegu. Efekt jest bardzo ciekawy bo dosko- nale widać poziome warstwy łupków tworzących pionową ścianę wysoko na około 10 metrów. Zaczyna się Sienna, a po prawej na lekkim wzniesie- niu doskonale widać charakterystyczną bryłę kościoła. Kilkaset metrów dalej widać już lustro wody Jeziora Rożnowskiego i po chwili wyjeżdżamy na drogę wojewódzką z Nowego Sącza do Gródka n. Dunajcem. Skręcamy w prawo, by kilkanaście metrów dalej zjechać nad brzeg jeziora (8). Zatoka Łosztek z plażą, przystanią dla łódek i żaglówek, cieszy się od lat dużym powodzeniem wśród żeglarzy, ale chyba też wędkarzy. Spełniliśmy swoje marzenie. Jesteśmy nad brzegiem największego akwenu Sądecczyzny, który dotychczas oglądaliśmy z daleka, ze wzgórz Pogórza Rożnowskiego. Teraz w pierwszej połowie czerwca, turystów tu niewielu, ale w sezonie podob- no miejsce to chętnie też odwiedzają miłośnicy windsurfingu. Pora ruszyć w dalszą drogę. Droga prowadzi teraz wzdłuż brzegu jeziora, chociaż schodzące nad samą wodę drzewa przesłaniają niekiedy widok. Mijamy duży Ośrodek Wypoczynkowy „Kolejarz” i po chwili jesteśmy w Lipiu (9). Tu skręcamy w prawo i wąską, zalesioną dolinką zaczynamy wspinaczkę na grzbiet, którędy biegnie wspomniany już czerwony szlak pieszy PTTK,

a od lustra wody do grzbietu, dzieli nas ponad 250 metrów wysokości. Wy- jechawszy na czerwony szlak (10) skręcamy w prawo. Pojedyncze, rozrzuco- ne tu gospodarstwa, to przysiółek Jelna Działy. I znowu ładny widok na Je- zioro Rożnowskie. Przejeżdżamy tuż poniżej Kobylnicy Zachodniej, 509 m n.p.m., na której stoi maszt operatorów sieci komórkowej, oraz wyższego o 9 metrów wierzchołka Zawale. W lewo odchodzi droga do Miłkowej (11), biegnącej u podnóża Kobylnicy 579 m n.p.m., najwyższej w okolicy góry,

67 a my dalej prosto kierujemy się w kierunku południowym. Droga zaczy- na łagodnie opadać, kończy się asfalt, a my żwirową drogą wjeżdżamy do lasu. Przejeżdżamy obok dużej plantacji krzewów aronii i kilkaset metrów dalej, po ażurowych płytach zaczynamy zjazd do Jelnej (7), przez którą niedawno jechaliśmy. I znowu jesteśmy na znanym nam już rozwidleniu (6), ale teraz wybieramy kierunek na Siedlce przez Słowikową. Droga pro- wadzi doliną małego, bezimiennego potoku nad którą po prawej stronie wznosi się Kuminowiecka Góra 542 m n.p.m. Droga cały czas wznosi się, najpierw łagodnie a następnie dość ostro, tak, że na długości około 6 ki- lometrów pokonujemy 200 metrów wysokości. Kończą się zabudowania Słowikowej, wjeżdżamy do Siedlec z charakterystyczną kremową wieżą kościoła położonego w centrum wsi (12). Dojeżdżamy do głównej drogi z Nowego Sącza do Przydonicy, skręcamy w lewo i kilkadziesiąt metrów dalej w prawo (13), w lokalną drogę, by rozpocząć jazdę grzbietem roz- dzielającym dolinę potoków Wojnarówka i Łyczanka. Po minięciu zabu- dowań należących jeszcze do Siedlec, wyjeżdżamy na otwartą przestrzeń i jest co podziwiać. Na prawo porośnięte lasem pasmo ciągnące się od Mu- żenia przez Jodłową Górę, aż po Rosochatkę, najwyższy szczyt na Pogórzu Rożnowsko-Ciężkowickim (przy dobrej pogodzie widać doskonale Tatry), a na lewo Berdychów i Bukowiec. Dojeżdżamy do dużej czterościennej kapliczki (14) znajdującej się na skraju zabudowań należących do Trzycie- rza. Jesteśmy w centrum wsi, jedziemy ostrożnie aby nie przegapić odcho- dzącej w prawo (15), ostro opadającej w dół lokalnej drogi, kończącej się obok budynku szkoły w Trzycierzu, na głównej drodze (16) z Librantowej do Korzennej. Skręcamy w lewo i drogą prowadzącą doliną Wojnarówki wracamy do punktu startu.

68 13. W Republice św. Jacka

To jedna z najdłuższych wycieczek opisanych w tym przewodni- ku. Ilością atrakcji jakie czekają nas na trasie można by „obdzielić” kilka wycieczek. Po pierwsze pięć kościołów, z czego trzy zabytkowe, szalenie atrakcyjny dla przyrodników rezerwat „Diable Skały” i ska- ła „Wieprzek”, legendarna lipa ochraniająca swoją mocą mieszkańców Falkowej, no i przede wszystkim Jamna. Maleńka wioska zagubiona wśród lasów i wzgórz Pogórza Rożnowsko-Ciężkowickiego, która tak bardzo ucierpiała z rąk hitlerowców, a teraz budzi nadzieję. To tu na samym szczycie znajduje się sanktuarium Matki Boskiej Niezłomnej Nadziei, a Ośrodek Rekolekcyjny Św. Jacka prowadzony przez Ojców Dominikanów z Poznania znany jest na całą Polskę. Cóż jeszcze moż- na polecić? Oczywiście widoki z Bukowca, Jamnej, Falkowej, na bliższe i dalsze pasma, ale przy dobrej pogodzie również na Tatry. Cała trasa wyniosła około 50 kilometrów.

Wyruszamy z centrum (1) Korzennej główną drogą w kierunku Wil- czysk. Po prawej stronie mijamy pięknie położony na wzgórzu kościół parafialny. Wybudowany został w latach sześćdziesiątych XX wieku, w miejsce zniszczonego w pożarze, zabytkowego drewnianego kościoła. Krótki podjazd, a po chwili już równo, jedziemy szeroką doliną potoku Wojnarówka. Mijamy położony po prawej stronie drogi stadion sportowy oraz budynek Centrum Kultury, a następnie odchodzącą w lewo drogę (2) do Jasiennej i Przydonicy. W miejscowości Niecew skręcamy w lewo (3)

69 w kierunku Lipnicy Wielkiej i Bukowca. Droga prowadzi w górę potoku biorącego swój początek na stokach Bukowca i Falkowej, dwóch ponad 500 metrowych szczytów. Zaczynają się pierwsze zabudowania Lipnicy Wielkiej, największej i jednej z najstarszych wsi w całej gminie. Na chwi- lę zatrzymujemy się by obejrzeć położony na prawo od drogi duży dwór szlachecki (4), w którym aktualnie znajduje się ośrodek zdrowia. Jedziemy

70 wzdłuż coraz gęstszej zabu- dowy, mijamy duży kom- pleks budynków szkolnych, następnie drewniany budy- nek domu kultury i znajdu- jemy się przed najstarszym kościołem w gminie (5). Wybudowany w XIV wieku z kamienia i otynkowany, z daleka zachwyca i olśnie- wa bielą tynku. Ruszamy dalej w górę doliny, aż do- jeżdżamy do rozwidlenia dróg (6), skąd w lewo pro- wadzi droga na Żebraczkę, natomiast my skręcamy w prawo do Bukowca. Droga serpentynami wspina się na grzbiet, którego zwieńcze- niem jest Bukowiec. Wokół pola uprawne, a za nami widok na całą gminę, kolejne wzniesienia i dominujące pasmo Jodłowej Góry i Rosochatki. Dojeżdżamy do kilku zabudowań i sklepu w Bukow- cu (7). Odchodząca w lewo polna droga prowadzi przez Żebraczke do Przydonicy, natomiast asfaltowa droga w prawo prowadzi przez Bruśnik

71 i Kąśną Dolną do Ciężkowic. Tak też przebiega niebieski szlak pieszy PTTK. Z prawej wraz dochodzi tu również zielony szlak pieszy z Bobo- wej prowadzący przez Bukowiec na Jamną. Jedziemy na wprost wzdłuż zielonego szlaku, pokonujemy krótki zjazd, na lewo odchodzi lokalna sze- ściokilometrowa droga do Paleśnicy (8), a my jadąc dalej prosto, po chwili mijamy kilka zabudowań i budynek szkoły w Bukowcu. Znowu podjazd, droga wchodzi w las i zaczynamy ostatni etap wspinaczki na szczyt. Po chwili na samej górze nie zale- sionego stoku Bukow- ca widać przepięknie położony drewniany kościół, który w latach 80-tych został prze- niesiony w to miejsce z Kamiannej. Zielony szlak odbija w szutro- wą drogę w prawo (9), a główna asfaltowa droga łukiem, wzdłuż ściany lasu, dochodzi aż do ogrodzenia ko- ścioła i tu kończy swój bieg (10). Ostatnie za- budowania gospodar- cze znajdujące się po prawej stronie należą do plebani. Zwiedzamy kościół i po krótkim spacerze wokół wchodzimy ścieżką prowadzącą wzdłuż drewnianego ogrodzenia plebani do lasu. Jeste- śmy w rezerwacie „Diable Skały”, położonym w najwyższym punkcie Bu- kowca 530 m n.p.m., drugim po „Skamieniałym Mieście” tak fascynującym skupisku form skalnych. Zwiedzamy rezerwat idąc ścieżką wzdłuż której wytyczono niebieski szlak, oglądamy imponują- cych rozmiarów formy skal- ne: skałę Diabeł, Grzyb i do- chodzimy do Diablej Dziury. Czy są tam diabły nie mo- żemy sprawdzić, bo wejścia do jaskini są zamknięte, ale

72 na pewno jaskinia jest siedliskiem podkowca małego, zagrożonego wyginięciem gatunku nietoperza. Wracamy teraz do miejsca skąd odchodził w prawo zielony szlak. Jedziemy wzdłuż granicy rezer- watu. Na rozwidleniu dróg, obok zabytkowej XIX-wiecznej kaplicz- ki skręcamy w prawo (odchodząca w lewo droga dochodzi do wspo- mnianej wcześniej drogi do Pale- śnicy) i jedziemy lekko w dół obok kilku zabudowań. Droga, w wielu miejscach rozjeżdżona przez cięż- kie maszyny do zrywki drzewa, biegnie przez las grzbietem w kie- runku północnym. Wyjeżdżamy na odkrytą przestrzeń, wokół pola uprawne i łąki, a przed nami już widać charakterystyczną wieżę kościoła w Jamnej (11). Mała wieś, o tragicznej historii z lat okupacji, zasłynęła dzięki powstałemu tu kilkanaście lat temu ośrodkowi rekolekcyjnemu Do- minikanów z Poznania. Ośrodek ciągle się rozbudowuje, powstają nowe

obiekty, natomiast w najwyższym punkcie stoi mały, z wysoką strzelistą wieżą, kościół p.w. Matki Boskiej Niezawodnej Nadziei. Postać Matki Bo- skiej z Dzieciątkiem na charakterystycznym zielonym tle, ma rysy kobiety,

73 która wraz z dziećmi została zamordowana przez hitlerow- ców podczas pacyfikacji wsi. Na Jamną dochodzą obecnie asfaltowe drogi z Paleśnicy i Siekierczyny. Będąc na Jam- nej warto podjechać do ba- cówki. Jedziemy kilkadziesiąt metrów w kierunku Paleśnicy, skręcamy w lewo i po kilkuset metrach znajdujemy się (12) obok dwóch budynków Ba- cówki na Jamnej, schroniska studenckiego Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Po- znaniu. Można tu zregenero- wać siły jedząc np. wspaniały żurek w czarce chlebowej, albo pijąc orzeźwiający kwas chlebowy. Tu również można zatrzymać się na nocleg podziwiając wspaniałe wschody i zachody słońca z których sły- nie Jamna. Możnaby już zacząć wracać, ale mając na wyciągnięcie ręki, kolejne ciekawe miejsca, wyruszamy w poszukiwaniu kolejnych przygód. Wracamy do rozwidlenia dróg obok kościoła (11) i jedziemy na wschód w kierunku Siekierczyny, a towarzyszy nam niebieski szlak. Droga prowa- dzi grzbietem rozdzielającym dolinę potoków Siekierczynka i Jastrzębian-

74 ka. Początkowo jedziemy wśród pól, następnie przez las. Z prawej dołącza do nas czerwony szlak pieszy, a my kilkaset metrów dalej znajdujemy się w przysiółku Siekierczyna. Jedziemy uważnie, bo na rozwidleniu dróg gdzie szlak niebieski skręca w prawo (13), my jedziemy w lewo wraz z czer- wonym szlakiem. Asfaltowa droga prowadzi skrajem lasu i znowu musi- my uważać, ponieważ szlak skręca (14) prostopadle wśród leśną dro- gę, a strzałki informacyjne kierują nas w stronę skały „Wieprzek”. Ta pojedyncza forma skalna wielkich rozmiarów położona tuż przy tej drodze przyciąga wciąż rzesze turystów. Po wykonaniu pamiąt- kowych zdjęć jedziemy w kierun- ku gminnej wsi Jastrzębiej. Wy- jeżdżamy na odkrytą przestrzeń w dole widać dolinę Jastrzebiej, a my kończymy jazdę wygodną szeroką drogą i wraz z czerwonym szlakiem wąską ścieżką (15) opa- dającą dość stromo w dół zjeżdża- my w dół doliny. Przez drewnia- ny mostek przekraczamy potok Jastrzębianka i znajdujemy się w centrum Jastrzębiej (16). Lekko po lewej widać duży kompleks szkolny i zabytkowy XVI-wieczny drewniany kościół p.w. św. Bartłomieja. Obok szkoły znajduje się też Izba Regionalna „Grociarnia”. Z Jastrzębiej jedziemy

75 w dół doliny potoku Jastrzębianka do Kąśnej Górnej, skąd już niedale- ko do Kąśnej Dolnej, gdzie znajduje się dwór Ignacego Paderewskiego, oraz do Ciężkowic i rezerwatu „Ska- mieniałe Miasto”. Te atrakcje pozna- jemy jednak podczas innej wyciecz- ki, a teraz z Kąśnej Górnej skręcamy (17) w dolinę Siekierczynki i jedzie- my z zamiarem dotarcia do Falko- wej. Mijamy położony wzdłuż drogi zespół stawów rybnych, następnie rozwidlenie (18), skąd w lewo skrę- ca się do Bruśnika i na następnym skręcamy w lewo (19). Asfaltowa droga prowadzi w górę bezimienne- go potoku. Przejeżdżamy obok ma- łego murowanego kościółka (20), sklepu i szkoły, zagubionej wśród wzgórz Falkowej i zaczynamy ostrą wspinaczkę na grzbiet, którym przebiega asfaltowa droga (niebieski szlak pieszy PTTK) z Bukowca do Bruśnika. Wyjeżdżamy na nią (21) obok skle- pu, skręcamy w prawo i zaczynamy ostatni krótki podjazd na szczyt Fal- kowa 503 m n.p.m. Z daleka już widać imponujących rozmiarów lipę, któ- ra wg legendy chroni mieszkańców Falkowej przed nieszczęściami, oraz duży drewniany krzyż. Kilkanaście metrów za lipą skręcamy w lewo w szutrową szeroką drogę (22), nią dojeż- dżamy do rozwidlenia, na którym skręcamy w lewo i już betonową drogą zaczynamy szyb- ką jazdę wzdłuż potoku w kierunku Wojnaro- wej. Droga prowadzi przez przysiółki Zale- sie, Lipniczka, Łężyska i Rzeki i wychodzi na główną drogę obok sklepu w Wojnarowej (23). Skręcamy w pra- wo, i jedziemy w górę potoku Wojnarówka. Dojeżdżamy do wsi Niecew, gdzie zamykamy naszą pętle i już znaną trasą wracamy do punktu startu.

76 77 Gminna Spółdzielnia „Samopomoc Chłopska” w Korzennej

Rok zał. 1947

GS Korzenna 33-322 Korzenna 0-18 4406289 0-18 4406015 0-18 4417031 [email protected]

Zapraszamy do naszej sieci sklepów

Godziny otwarcia: 6:30 – 20:00

Nasza Spółdzielnia liczy sobie już prawie 70 lat. Na chwilę obecną zatrudniamy ponad 80 pracowników. Handlujemy w 23 sklepach (w tym w 5 samoobsługowych). Ponadto prowadzimy piekarnię, bar, skup żywca, a na Bazie Magazynowej prowadzona jest sprzedaż materiałów budowlanych oraz najwyższej klasy węgla.

78 79 80