Ksenia KAKAREKO Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Poznañ

To¿samoœæ Bia³orusinów

ojêcie to¿samoœci, w rozumieniu filozoficznym, definiowane jest jako P„relacja miêdzy ka¿dym przedmiotem a nim samym, tzn. ka¿dy przed- miot jest to¿samy (identyczny) z samym sob¹. Poczucie to¿samoœci to po- czucie bycia sob¹, pomimo zmian zachodz¹cych w czasie”1. W literaturze na gruncie filozofii podkreœla siê, ¿e to¿samoœæ nigdy nie jest dana, przyjêta lub osi¹gniêta, a jest jedynie niekoñcz¹cym siê procesem2. W ujêciu fi- lozoficznym, to¿samoœæ to zespó³ wzajemnie powi¹zanych cech, które jednostka przepisuje sobie samej. Pojêcie to¿samoœci wystêpuje tutaj w kontekœcie relacji cz³owieka do siebie oraz do innych ludzi, a zarazem do kultury i tradycji. W tradycji socjologicznej, teoria to¿samoœci wi¹¿e siê z interakcjonizmem symbolicznym w ujêciu Georga Herberta Meada3. We wspó³czesnej socjologii trudno mówiæ o istnieniu jasnego pojêcia to¿- samoœci. Pojêciem tym pos³uguj¹ siê badacze w szeroki i swobodny spo- sób w odniesieniu do czyjegoœ poczucia jaŸni, czyichœ uczuæ i pogl¹dów, dotycz¹cych jego samego (w tym znaczeniu mowa o to¿samoœci p³ci lub to¿samoœci klasowej)4. Czasami uwa¿a siê, ¿e to¿samoœæ jest pochodn¹ oczekiwañ przypisanych do ról spo³ecznych lub ¿e konstruujemy to¿sa- moœci w sposób aktywny, korzystaj¹c z materia³ów, z którymi mamy kon- takt w toku socjalizacji5.

1 A. Podsiad, A. Wiêckowski, Ma³y s³ownik terminów i pojêæ filozoficznych, Warszawa 1983, s. 217. 2 J. Derida, Jednojêzycznoœæ innego czyli proteza oryginalna, „Literatura na Œwiecie” 1998, nr 11/12, s. 52. 3 Zob. G. H. Mead, Umys³, osobowoœæ i spo³eczeñstwo, Warszawa 1975, s. 267 i n. 4 Zob. S³ownik socjologii i nauk spo³ecznych, red. G. Marshall, Warszawa 2004, s. 402–403; M. Jarymowicz, T. Szustrowa, Poczucie w³asnej to¿samoœci – Ÿród³a, funkcje regulacyjne,w:Osobowoœæ a spo³eczne zachowanie siê ludzi, red. J. Reykow- ski, Warszawa 1980, s. 26; M. Melchior, Spo³eczna to¿samoœæ jednostki (w œwietle wywiadów z Polakami pochodzenia ¿ydowskiego w latach 1944–1955), Warszawa 1990, s. 26; B. Szacka, Wprowadzenie do socjologii, Warszawa 2003, s. 149–152; P. L. Berger, Zaproszenie do socjologii, Warszawa 1995, s. 98–99 i 102. 5 E. Goffman, Cz³owiek w teatrze ¿ycia codziennego, Warszawa 1991, s 25 i n. 272 Ksenia Kakareko SP 3 ’09

Pojêcie to¿samoœci ma jednak przede wszystkim swoje Ÿród³o w bada- niach psychologicznych, gdzie pojmowane jest jako „nawarstwione do- œwiadczenie zdolnoœci integrowania wszystkich identyfikacji”, jako „naros³e zaufanie, i¿ wewnêtrzna identycznoœæ i ci¹g³oœæ, nabyta w przesz³oœci, odpowiadaj¹ identycznoœci i ci¹g³oœci, jakie s¹ przeznaczone innym”6.Na gruncie nauk spo³ecznych, w szczególnoœci politologii, istnieje tendencja do rozpatrywania to¿samoœci w p³aszczyŸnie indywidualnej i grupowej, zw³aszcza tej ostatniej. Podkreœla siê przy tym, ¿e to¿samoœæ indywidual- na kszta³towana jest w procesie socjalizacji, osadzona jest w kulturze, zwi¹zana z ideologi¹7. Przede wszystkim badania nad to¿samoœci¹ kon- centruj¹ siê wokó³ problematyki to¿samoœci narodowej8. Fakt, ¿e problematyka to¿samoœci le¿y w polu zainteresowania kilku dyscyplin, doprowadzi³ jednak do szeregu nieporozumieñ, które utrud- niaj¹ zrozumienie treœci pojêcia „to¿samoœæ narodowa”. Dochodzi do tego brak nale¿ytej dyscypliny heurystycznej oraz niezbyt precyzyjne ustalanie kategorii pojêciowych. Podkreœliæ nale¿y, ¿e do schy³ku lat osiemdziesi¹tych w rozwa¿aniach naukowych, dotycz¹cych problematy- ki to¿samoœci narodowej, badacze chêtnie pos³uguj¹ siê terminami „œwia- domoœci spo³ecznej” lub „œwiadomoœci historycznej”, o tyle od pocz¹tku lat dziewiêædziesi¹tych, wraz z widoczn¹ w Polsce eksplozj¹ badañ socjo- logicznych – w szczególnoœci tych, których obiektem sta³o siê pojêcie „narodu” – coraz czêœciej pojawia³ siê w publikacjach termin „to¿samoœæ narodowa”. Skutki takiej postawy widoczne s¹ po dzieñ dzisiejszy w pra- cach niektórych politologów rosyjskich, bia³oruskich, ukraiñskich, nie wspominaj¹c ju¿ o badaczach z dawnych republik radzieckich Azji Cen- tralnej. Oczywiœcie dotyczy to starszego pokolenia uczonych, ale ono ci¹gle jeszcze ma ogromny wp³yw na postawy badawcze swoich uczniów, zw³aszcza w oœrodkach prowincjonalnych, pozbawionych szerszego kon- taktu z nauk¹ i literatur¹ zachodni¹.

6 E. H. Erikson, Dzieciñstwo i spo³eczeñstwo, Poznañ 2000, s. 272. 7 Na to¿samoœæ etniczn¹, wg Dawida Robertsona, sk³adaj¹ siê elementy natury rasowej, kulturowej i historycznej, w³aœciwe grupom ludzkim, chocia¿ mo¿na je oprzeæ tak¿e o takie podstawy jak religia i jêzyk. Widzi siê tak¿e zwi¹zek to¿samoœci etnicznej ze spo³eczno-polityczn¹ kwesti¹ to¿samoœci narodowej. Zob. D. Robertson, S³ownik polityki, Warszawa 2009, s. 454–455. 8 S. Ossowski, Przemiany wzorów we wspó³czesnej ideologii narodowej,w:ten- ¿e, Dzie³a, t. III, Warszawa 1967, s. 239; J. Jedlicki, Nacjonalizm, patriotyzm i inicja- cja kulturowa, „Znak” 1997, nr 3(502), s. 60 i n. Zob. tak¿e K. Pomian, Europa i jej narody, wyd. poszerzone, Gdañsk 2004, s. 217 i n. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 273

Nie mo¿na oprzeæ siê wra¿eniu, ¿e wielu uczonych, tak¿e polskich, stoi na stanowisku, i¿ okreœlenia: „œwiadomoœæ narodowa” i „to¿samoœæ narodowa” – to synonimy9. Nie wdaj¹c siê w spór, czy tego typu za³o¿enie jest s³uszne, wypada zauwa¿yæ, ¿e oba pojêcia s¹ niezbyt ostre, oba tak¿e bywa³y ró¿nie rozumiane i t³umaczone. „To¿samoœæ” to potocznie rzecz bior¹c: „bycie tym samym”, „identycznoœæ” b¹dŸ „œwiadomoœæ siebie, swoich cech i odrêbnoœci”. To wreszcie „fakty, cechy i dane personalne pozwalaj¹ce wyró¿niæ, rozpoznaæ i zidentyfikowaæ jak¹œ osobê”. W od- niesieniu do spo³ecznoœci, to¿samoœæ to „œwiadomoœæ wspólnych cech i poczucie jednoœci”10. W s³ownikowych definicjach wyraŸnie pojêcie to¿- samoœci definiowane jest przy pomocy terminu œwiadomoœæ, a miêdzy tymi okreœleniami stawia siê znak równoœci. „Œwiadomoœæ” to potocznie ujmuj¹c: „wiedza o czymœ”, „uœwiadomienie sobie czegoœ”, „zdawanie sobie sprawy z czegoœ”. To tak¿e „wspólne dla okreœlonej grupy ludzi idee, pogl¹dy, przekonania i cele”11. Zauwa¿aj¹c synonimicznoœæ obu po- jêæ nie sposób jednak nie stwierdziæ, ¿e pierwsze z nich (tj. „to¿samoœæ) zdaje siê akcentowaæ pewien stan „biernoœci”, „nieuchronnoœci”. Nato- miast „œwiadomoœæ” charakteryzuje siê pewnym ³adunkiem emocjonal- nym. W treœci tego ostatniego terminu zdaje siê dochodziæ do g³osu przekonanie, i¿ œwiadomoœæ jest rezultatem pewnego procesu, wynikiem d¹¿enia do poznania przez okreœlony podmiot swojej przynale¿noœci, jest efektem nieprzypadkowej identyfikacji. Pojêcie to¿samoœci, w tym to¿samoœci narodowej jest terminem, który na dobre zadomowi³ siê w polu dociekañ nauk spo³ecznych. Edmund Wnuk-Lipiñski podkreœla, ¿e „to¿samoœæ narodowa to definiowanie i in- terpretowanie siebie w kategoriach wiêkszej wspólnoœci, która ma cechy

9 Stanowisko takie wydaje siê prezentowaæ m.in. Hieronim Kubiak. Zob. H. Ku- biak, Œwiadomoœæ i to¿samoœæ narodowa. Swobodny wybór czy wymuszone zobo- wi¹zanie?,w:Socjologia: Teoria i dzia³anie. Ksiêga pami¹tkowa ku czci W³adys³awa Markiewicza, red. K. Doktór, W. Kwaœniewicz, A. Kwilecki, Warszawa 1997, s. 265–284; przedr. H. Kubiak, U progu ery postwestfalskiej, Kraków 2007, s. 214. W literaturze istnieje wiele rozpraw poœwiêconych wy³¹cznie analizie definicji to¿sa- moœci, wœród nich m.in. prace: Z. Bokszañski, To¿samoœæ, integracja, grupa. To¿sa- moœæ jednostki w perspektywie socjologicznej, £ódŸ 1989; T. Paleczny, Typy to¿samoœci kulturowej a procesy globalizacji,w:W³adza, naród, to¿samoœæ, red. K. Gorlach, M. Niezgoda, Z. Serêga, Kraków 2004; P. Schlesinger, On National Identity: Some Conceptions and Misconceptions Criticized, „Social Science Information” 1997, vol. 26. 10 Uniwersalny s³ownik jêzyka polskiego, red. S. Dubisz, t. 4, Warszawa 2003, s. 96. 11 Ibidem, t. 3, s. 1595. 274 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 narodu”. Naród ten mo¿e byæ pojmowany jako wspólnota polityczna, kul- turowa i wreszcie: etniczna. To¿samoœæ etniczna, podobnie jak kulturowa, nie potrzebuje pañstwa, aby istnieæ i trwaæ. Zauwa¿a przy tym, ¿e naród definiowany w kategoriach kulturowych jedynie w wyj¹tkowych przy- padkach pokrywa siê z narodem definiowanym politycznie12. Wielu bada- czy podkreœla, ¿e „to¿samoœæ narodowa” to termin w tym samym stopniu niezbêdny, co niejasny13. Do krytyków pojêcia to¿samoœci nale¿y zarów- no Erik H. Erikson14, jak i znamienity socjolog Leon Wieseltier, wyœmie- waj¹cy fascynacje koncepcj¹ to¿samoœci, ale przyznaj¹cy, ¿e zjawisko to jest niezmiernie ciekawe i wszechogarniaj¹ce15. Zdaniem Samuela Hun- tingtona, to¿samoœæ jest samoœwiadomoœci¹ jednostki lub grupy. Jest kon- sekwencj¹ wiedzy, a w³aœciwie przekonania, ¿e takowa jednostka b¹dŸ grupa posiada szczególne cechy, które odró¿niaj¹ j¹ od innych16. Innymi s³owy, to¿samoœæ „odnosi siê do wizerunków indywidualnoœci i odrêbnoœci («jaŸni»), posiadanych i projektowanych przez jednostkê oraz kszta³to- wanych i z czasem modyfikowanych w skutek relacji ze znacz¹cymi «innymi»”17. To¿samoœæ przys³uguje – jak ju¿ stwierdzono – zarówno jednostkom, jak i grupom, przy czym jednostki, bêd¹c cz³onkami wielu grup, posiadaj¹ wiele to¿samoœci o bardzo ró¿nym charakterze (wœród nich: narodowe spo³eczne, polityczne, kulturowe, ekonomiczne, teryto- rialne, zawodowe). To¿samoœci s¹ okreœlane przez ich posiadaczy, ale s¹ przy tym wynikiem okreœlonych interakcji spo³ecznych. Ludzie kszta³tuj¹ swoj¹ to¿samoœæ w wyniku rozmaitych nacisków, zachêt, uwarunkowañ, jak równie¿ – z w³asnej woli. Jednostki i grupy mog¹ aspirowaæ do pew- nych to¿samoœci, mog¹ identyfikowaæ siê z tak¹ „wyobra¿on¹” to¿samo- œci¹, ale to nie oznacza, ¿e tak¹ to¿samoœæ posiedli. W tym sensie pojêcie to¿samoœci splata siê ze znanym z socjologii pojêciem grupy. Dla osi¹g- niêcia przynale¿noœci nie wystarczy samoidentyfikacja. Konieczna jest akceptacja cz³onków takiej grupy. Deklaruj¹cy okreœlon¹ to¿samoœæ nie

12 E. Wnuk-Lipiñski, Œwiat miêdzyepoki. Globalizacja, demokracja, pañstwo na- rodowe, Kraków 2004, s. 215–218. 13 S. Huntington, Kim jesteœmy? Wyzwania dla amerykañskiej to¿samoœci narodo- wej, Kraków 2007, s. 32. 14 E. H. Erikson, Identity: Youth and Crisis, New York 1968, s. 9. 15 L. Wieseltier, Against Identity, „New Republic”, 28 listopada 1994, s. 24. 16 S. Huntington, Kim jesteœmy?...,s.32. 17 R. L. Jepperson, A. Wendt, P. Katzenstain, Norms, Identity, Culture in National Security,w:The Culture of National Security: Norms and Identity in World Politcs, red. P. Katzenstain, New York 1996, s. 59, cyt. za S. Huntingtonem. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 275 zawsze spotka siê z akceptacj¹ innych podmiotów identyfikuj¹cych siê z okreœlon¹ to¿samoœci¹. W literaturze zauwa¿a siê, ¿e w przestrzeni europejskiej istniej¹ obok siebie ró¿ne typy to¿samoœci zbiorowych. Dominowaæ wœród nich wydaje siê wci¹¿ jeszcze to¿samoœæ narodowa wyrastaj¹ca z okreœlonych korzeni kulturowych, etnicznych, religijnych i jêzykowych18. Podkreœla siê tak¿e, ¿e œwiadomoœæ narodowa identyfikuje grupê, ale aby tak¹ identyfikacjê osi¹gn¹æ trzeba stan œwiadomoœci wœród cz³onków grupy pobudziæ na tyle, aby jej cz³onkowie zaczêli postrzegaæ siê w kategoriach narodowych. Rodzi to ciekawe heurystycznie pytanie o to, co w œwiadomoœci i poczu- ciu to¿samoœci narodowej jest zewnêtrzne wobec jednostki, co zosta³o jej narzucone, a co pochodzi ze œwiadomego wyboru i autorefleksji19. Hiero- nim Kubiak zwraca uwagê na to, ¿e istniej¹ dwie grupy odpowiedzi na tak postawione pytanie. Wed³ug pierwszej z nich, to¿samoœæ i godnoœæ ma swoje Ÿród³o w cz³owieczeñstwie, w intelekcie i nie jest zwi¹zane z kul- tur¹. Zaœ podzia³ na narody nie wynika z przyczyn naturalnych20. Wed³ug drugiego stanowiska – z którym H. Kubiak jest sk³onny siê identyfikowaæ – to¿samoœæ, a co za tym idzie: œwiadomoœæ narodowa jest œciœle zwi¹zana z kultur¹. W doktrynie nie ma w zasadzie w¹tpliwoœci co do tego, i¿ po- czucie to¿samoœci narodowej – zarówno w odniesieniu do jednostek, jak i grup spo³ecznych – to zjawisko stosunkowo nowe. Jest ono – jak siê po-

18 R. Szwed, Modele to¿samoœci europejskiej a identyfikacje zbiorowe w Europie, w: Wokó³ to¿samoœci: teorie, wymiary, ekspresje, red. I. Borowik, K. Leszczyñska, Kraków 2007, s. 163–178; G. Delant, Model sof European Identity: Recociling Universalism and Particularism, „Perspectives on European Politics and Society” 2002, nr 3, s. 345–359. 19 H. Kubiak, U progu ery postwestfalskiej, op. cit., s. 214. 20 Jako na zwolenników tej koncepcji H. Kubiak wskazuje E. Gellnera i M. ¯elaz- nego. Por. E. Gellner, Narody i nacjonalizm, Warszawa 1991, s. 158; M. ¯elazny, Idea wiecznego pokoju w filozofii Kanta, w: E. Kant, Wieczny pokój, Toruñ 1992, s. 7. Zob. tak¿e, W. ¯elazny, Etnicznoœæ – ³ad – konflikt – sprawiedliwoœæ, Poznañ 2004, s. 51–62. Wed³ug W. ¯elaznego, „Pole manewru przy wyborze to¿samoœci jest ograni- czone, jakkolwiek nie jest zamkniête. To¿samoœæ jest sztuk¹ poznawania œwiata i lo- kowania siebie w nim. To¿samoœæ etniczna jest czêœci¹ ogólnej to¿samoœci, która jest najbardziej zdeterminowana ras¹, wychowaniem w danym jêzyku i w danej kulturze. […] Wybór to¿samoœci etnicznej jest ma³o elastyczny, w przeciwieñstwie do wyboru na przyk³ad, typu ideologicznego czy politycznego”. W œlad za Y. Tamirem ¯elazny stwierdza, ¿e to¿samoœæ narodowa budowana jest poza sferami normatywnymi. Zob. W. ¯elazny, Etnicznoœæ…, s. 51; Y. Tamir, Liberal Nationalism, Princeton University Press, Princeton N.J. 1993, s. 90. 276 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 wszechnie przyjmuje – wytworem XIX wieku, aczkolwiek pewne ele- menty, lub mo¿e: sk³adniki œwiadomoœci b¹dŸ to¿samoœci narodowej pojawiaj¹ siê wczeœniej21. W literaturze podkreœla siê, i¿ œwiadomoœæ na- rodowa powstaje zazwyczaj na gruncie istniej¹cej wczeœniej œwiadomoœci etnicznej. W literaturze doœæ wczeœnie dostrze¿ono, i¿ z poczuciem to¿sa- moœci narodowej i ze stereotypizacj¹ „innych”, „obcych”, „wrogów” wi¹¿e siê szereg problemów o charakterze politycznym, gdy¿ to¿samoœæ narodowa – z natury rzeczy pojmowana stereotypowo – niejako z za³o¿e- nia domaga siê uznania od innych, i to zarówno uznania symbolicznego, jak i prawnego22. To¿samoœæ narodowa odradza siê i autodefiniuje w wiel- kich ogólnonarodowych sporach i debatach. Jest aktem wyboru jednostki oraz grupy czy grup. Kszta³t jej okreœlaj¹ ci¹gle konflikty, spory, walki i napiêcia. Jak podkreœla L. Dyczewski, to¿samoœæ osobista to œwiado- moœæ w³asnych cech jednostki, które sk³adaj¹ siê zarówno na poczucie od- rêbnoœci, jak i podobieñstwa z innymi jednostkami przy jednoczesnym poczuciu ci¹g³oœci w czasie i œwiadomoœci, ¿e jest ona wci¹¿ t¹ sam¹ osob¹23. Nie jest dana raz na zawsze. Ulega zmianom – czêsto niezauwa- ¿alnym przez pokolenia. ¯ywi siê – jak ju¿ zauwa¿ono – stereotypami, wyobra¿eniami, mitami. Kszta³tuje j¹ pañstwo – poprzez wychowanie i edukacjê, w szczególnoœci przez teksty podrêczników szkolnych, przede wszystkim z zakresu historii, lecz tak¿e literatury ojczystej i wiedzy o spo³eczeñstwie. Rozmaite ugrupowania o charakterze miêdzynarodo- wym i krajowym, ju¿ pocz¹wszy od drugiej dekady XIX w., domaga³y siê skorygowania procesu stereotypizacji i standaryzacji wyobraŸni spo³ecz- nej, staraj¹c siê o zrewidowanie podrêczników szkolnych i uwolnienie ich od treœci agresywnych, etnocentrycznych, rodz¹cych wrogoœæ. ¯¹dania te nasili³y siê po II wojnie œwiatowej, co by³o wyrazem poszukiwania nowe- go paradygmatu dialogu24, a tak¿e, wynikiem preferowania okreœlonych treœci kulturowych – literatury, filmu, muzyki, przedstawieñ teatralnych, sztuk plastycznych (rzeŸb i obrazów). Na kszta³t œwiadomoœci i to¿samo-

21 L. Ko³akowski, O to¿samoœci zbiorowej,w:To¿samoœæ w czasach zmiany. Roz- mowy w Castel Gandolfo, red. K. Michalski, Kraków–Warszawa 1995. Zob. tak¿e, te- go¿, O to¿samoœci zbiorowej, w: tego¿, Moje s³uszne pogl¹dy na wszystko, Kraków 2000, s. 162. Por. tak¿e, E. Barker, Charakter narodowy i kszta³tuj¹ce go czynniki, Warszawa 1933, s. 219. 22 Ch. Taylor, ¯ród³a wspó³czesnej to¿samoœci,w:To¿samoœæ w czasach zmia- ny…, s. 9–21. 23 L. Dyczewski, Kultura polska w procesie przemian, Lublin 1993, s. 67. 24 Zob. H. Kubiak, Œwiadomoœæ i to¿samoœæ, s. 219–234. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 277

œci narodowej wp³ywaæ te¿ mo¿e i najczêœciej wp³ywa religia poprzez: treœæ katechizmu25, homilie, obrzêdy, kult œwiêtych i symbole religij- no-narodowe26. Pojawia siê pytanie jakie elementy sk³adaj¹ siê na œwiadomoœæ naro- dow¹. Leszek Ko³akowski wskazuje, ¿e sk³ada siê na ni¹ piêæ elementów27: „duch narodowy” – znajduj¹cy swój wyraz w swoistych formach ¿ycia kul- turalnego i duchowego, istnienie pamiêci historycznej – na któr¹ sk³ada siê wspólnota symboli, wiedza, jêzyk i dziedzictwo kultury28, zdolnoœæ projektowania przysz³oœci (w tym obrona, edukacja, ochrona przyrody), zdefiniowane granice terytorium oraz umiejscowienie pocz¹tku swojej grupy (legendy, historia, ochrona dobrego imienia)29. Tak wiêc pole to¿sa- moœci wyznaczaj¹: jêzyk, dziedzictwo kulturowe, pamiêæ historyczna, wspólnota symboli, granice terytorialne, ewentualnie, tak¿e religia. Od razu wypada zaznaczyæ, ¿e religia jest bardzo silnym czynnikiem spa- jaj¹cym, ale w pierwszym rzêdzie wówczas, gdy odró¿nia ona jej wyz-

25 J. D’Arcy May, Integral Ecumenism, „Journal of Ecumenical Studies” 1988, vol. 25, nr 4, s. 524. 26 E. Bieñkowska, Spór o dziedzictwo europejskie. Miêdzy œwiêtym a œwieckim, Warszawa 1999, s. 232–328; J. Möller, Udzia³ we wspólnocie koœcielnej jako element obywatelstwa? Porównanie Polski i Niemiec Wschodnich,w:Kryzys to¿samoœci poli- tycznej a proces integracji europejskiej, red. B. Markiewicz, R. Wonicki, Warszawa 2006, s. 157–169. Por. tak¿e, M. Spieker, Katholische Kirche und Zivilgesellschaft in Osteuropa, Schöng Verlag, Paderborn 2003, s. 39. W kwestii chrzeœcijañskiej (a w za- sadzie katolickiej) wspólnoty europejskiej, zob. J. ¯yciñski, Europejska wspólnota ducha. Zjednoczona Europa w nauczaniu Jana Paw³a II, Warszawa 1998, passim; T. Pieronek, Chrzeœcijañstwo a integracja europejska,w:Integracja Europejska. Studia i analizy, Kraków 2000, s. 11–21; Polska i Koœció³ w procesie integracji europejskiej. Konferencja „Polska w procesie integracji europejskiej”, Warszawa 18–20.06.1998, s. 24 i n. W kwestii koncepcji prawos³awnych i ewangelickich, zob., M. Uglorz, Jed- noœæ Koœcio³ów – jednoœæ Europy (optyka protestancka), „Rocznik Teologiczny ChAT” 1991, z. 1, s. 136; H. Paprocki, Prawos³awie a Unia Europejska,w:Europa. Drogi integracji, red. A. Dylus, Warszawa 1999, s. 201. 27 L. Ko³akowski, O to¿samoœci zbiorowej, w: tego¿, Moje s³uszne pogl¹dy…, s. 162; zob. tak¿e tego¿, O stereotypach narodowych,w:Mini-wyk³ady o maxi-spra- wach. Seria druga, Kraków 2001. 28 Na kulturê, jako jeden z podstawowych sk³adników scalaj¹cych to¿samoœæ eu- ropejskich spo³eczeñstw zwraca³ uwagê K. Pomian. Zob. tego¿, Europa i jej narody..., s. 123 i n.; ten¿e, Historia. Nauka wobec pamiêci, Lublin 2006, s. 130–135, 165–175. 29 Zdaniem Zygmunta Baumana, to¿samoœæ Europejczyków jest i bêdzie kszta³to- wana przez wspólne wartoœci. Zob. tego¿, Europa – niedokoñczona przygoda, Kraków 2005, s. 188. Godzi siê jednak zauwa¿yæ, ¿e dostrzegane „wspólne wartoœci” narodów Europy niekoniecznie musz¹ byæ zbie¿ne z wartoœciami, którym ho³duj¹ Polacy. 278 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 nawców do „innych”. Tak¹ rolê pe³ni greko-katolicyzm w odniesieniu do Ukraiñców w Stanach Zjednoczonych. Greko-katolicy, innymi s³owy uni- ci, jako jeden z obrz¹dków katolicyzmu, s¹ zawsze Ukraiñcami. Tak wiêc religia pe³ni tu funkcjê odró¿niaj¹c¹ i sprzyjaj¹c¹ zachowaniu to¿samoœci narodowej. Tej roli nie pe³ni np. katolicyzm w stosunku do Polaków w USA, gdy¿ katolikami mog¹ byæ tak¿e W³osi, Irlandczycy, Hiszpanie, Meksykanie. Na Bia³orusi jêzyk w niewielkim tylko stopniu spe³nia rolê jednego z wyznaczników to¿samoœci. Jest to wynikiem skomplikowanych dziejów tego obszaru. Bia³oruœ stanowi¹c znacz¹c¹ czêœæ Wielkiego Ksiêstwa Li- tewskiego, dzieli³a jego losy30. Po dzieñ dzisiejszy sporne jest na ile Wiel- kie Ksiêstwo Litewskie by³o pañstwem litewskim, na ile zaœ dominowa³ w nim ¿ywio³ s³owiañski, z dzisiejszego punktu widzenia – bia³oruski31. Nie sposób w tym miejscu bli¿ej analizowaæ tych kwestii, ale bezspornym jest, ¿e wy¿sze warstwy spo³eczeñstwa Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego uleg³y w znacz¹cej mierze polonizacji, wchodz¹c w sk³ad Rzeczpospolitej szlacheckiej32. Warstwy te przyjê³y jêzyk i obyczaje polskie, albo jak chc¹

30 Pamiêtaæ nale¿y, ¿e od Unii Lubelskiej, województwa Ukrainy, Wo³ynia i Pod- lasia wesz³y w sk³ad Korony, natomiast, Bia³oruœ pozosta³a przy Wielkim Ksiêstwie Litewskim. 31 K. M. Kosman, Historia Bia³orusi, Wroc³aw–Warszawa–Kraków–Gdañsk 1979, s. 6; L. Wasilewski, Litwa i Bia³oruœ. Zarys historyczno-polityczny stosunków narodo- woœciowych, wyd. III, Warszawa–Kraków 1925, passim; H. Sahanowicz, Historia Bia³orusi do koñca XVIII wieku, Lublin 2001, s. 185–190. 32 Mieszkañcy Korony postrzegali Bia³orusinów jako ludnoœæ zamieszkuj¹c¹ czêœæ Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego, która nie ró¿ni siê jednak specjalnie od mieszkañ- ców pozosta³ych ziem. Szymon Starowolski w swoim dziele Polska albo pisanie po³o¿enia Królestwa Polskiego, pisa³ „Ruœ Bia³a. Ta Ruœ, która do Wielkiego Ksiê- stwa Litewskiego przylega i nale¿y do niego, powszechnie nazywana jest Rusi¹ Bia³¹, czêœci¹ dlatego, ¿e mieszkañcy jej tak¹ siê odznaczaj¹ cer¹, czêœci¹ z tej przyczyny, i¿ pola tu d³u¿ej ni¿ gdzie indziej œniegami ca³kiem bywaj¹ pokryte, i patrz¹cemu wszystko siê wydaje biel¹, która nawet na naturalny kolor zwierz¹t sama zda siê prze- chodziæ, je¿eli tam mianowicie wilki mo¿na widzieæ w ró¿nych stronach bia³e, niedŸ- wiedzie, zaj¹ce, lisy i inne, tak domowe, jak leœne zwierzêta, które przecie¿ i gdzie indziej ¿yj¹c inny zazwyczaj maj¹ kolor. Kraj ten obfituje we wszystkie rzeczy, które do ¿ycia s¹ potrzebne, a wiêc w ¿yto, jêczmieñ, owies, pszenicê, groch, konopie, len, miód, ³ubin, wosk, byd³o, ryby, ptactwo i dzik¹ zwierzynê. Bogactwa te ju¿ to rzek¹ DŸwin¹ do Inflant, na ryski rynek zbytu s¹ przesy³ane, ju¿ to Niemnem na Litwê i Kró- lewiec – do Prus. Dzieli siê owa znakomita kraina na szeœæ bardzo rozleg³ych woje- wództw”. Por. S. Starowolski, Polska albo pisanie po³o¿enia Królestwa Polskiego, Kraków 1976, s. 101. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 279 inni, narzuci³y swoj¹ kulturê szlachcie Korony, lub mo¿e lepiej, zmoder- nizowa³y jej obyczaje, wp³ynê³y na kszta³t obrzêdów, a przede wszystkim na postrzeganie polityki. Na ile by³ to wp³yw pozytywny, to kwestia wy- soce sporna. Wspólnota etniczna Bia³orusinów kszta³towa³a siê wiêc w z³o¿onych i niezbyt sprzyjaj¹cych warunkach pañstwa wieloetnicznego, wielowyznaniowego i nie scentralizowanego, jakim by³a Rzeczpospolita szlachecka. Niezale¿nie od tego, jak jest oceniana asymilacja wy¿szych warstw ludnoœci mieszkaj¹cej na obszarze Bia³orusi z ludnoœci¹ Rzeczpo- spolitej, to nie da siê zaprzeczyæ, ¿e by³ to proces d³ugotrwa³y i nie odby- wa³ siê on w drodze administracyjnego wynaradawiania poprzez akty normatywne. To, co odró¿nia³o Bia³orusinów od Polaków w dobie Rzecz- pospolitej szlacheckiej, by³o ma³o uchwytne. Jêzyk jakim pos³ugiwali siê mieszkañcy tych terenów, ró¿ni³ siê od jêzyka u¿ywanego na Mazowszu w podobnym stopniu, jak narzecza innych regionów Polski, np. Ma³opol- ski, Wielkopolski, czy Górnego Œl¹ska. mieszkaj¹ca na obszarze dzisiejszej Bia³orusi, nie by³a ludnoœci¹ nap³ywow¹, by³a zwi¹zana ze swoimi ziemiami, z „ma³¹ ojczyzn¹”, z parafi¹, powiatem, czuj¹c siê czê- œci¹ „narodu szlacheckiego”. Warto zauwa¿yæ, ¿e jêzyk, w jakim spisywana by³a „Metryka Litew- ska”, przynajmniej po wiek XVII, oraz statuty litewskie to specyficzna forma jêzyka s³owiañskiego, nazywana w literaturze ruskim jêzykiem pañ- stwowym Litwy albo ruskim jêzykiem kancelaryjnym Wielkiego Ksiê- stwa Litewskiego33. Zdaniem badaczy, s³ownictwo i frazeologia tego jêzyka posiada cechy dialektu po³udniowo-ma³oruskiego, pó³nocno-ma³o- ruskiego, po³udniowo-bia³oruskiego i pó³nocno-bia³oruskiego, przy czym pocz¹wszy od koñca XVI w. s³ownictwo tego jêzyka ulega³o stopniowej polonizacji, tak¿e po Unii Lubelskiej by³ to w zasadzie jêzyk polski z rusk¹ fonetyk¹ i gramatyk¹34. Bliskoœæ jêzyków bia³oruskiego i polskie-

33 M. T. Lizisowa, Jêzyk Kodeksu Olszewskiego (1550). Z recepcji staropolskiego jêzyka prawno-s¹dowego w Wielkim Ksiêstwie Litewskim w szesnastym wieku, Kra- ków 2000, s. 6; tej¿e, Podstawowe terminy prawne w statutach staropolskich na tle s³owiañskim, Kraków 1995, s. 222 i n.; tej¿e, Studia nad s³ownictwem regionalnym III Statutu Litewskiego, Kielce 1984, s. 3–5 i 27–28. 34 Ch. S. Stang, Die westrussische Kanzleisprache des Grossfürstentums Lituaen, Oslo 1935, s. 52. Zob. rec. J. Stankiewicz, „Balticoslavica” 1936, s. 374–398 oraz rec. W. Kuraszkiwicz, „Rocznik Slawistyczny” 1937, t. 13, s. 39–58. Zob. tak¿e Ì. Çàêà- ðüÿí, Ñëîâàðíûé ñîñòàâ Ñòàòóòà Âåëèêîãî Êíÿæåñòâà Ëèòîâñêîãî 1588 ã., Ìîñêâà 1955; Ñëîâàðíûé çàïàñ Ëèòîâñêîãî Ñòàòóòà 1588 ãîäà, Ìîñêâà 1955; Äðåâíåðóññêàÿ þðèäè÷åñêàÿ ëåêñèêà â ÿçûêå Ëèòîâñêîãî Ñòàòóòà 1588 ãîäà, 280 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 go pozwala³a na prost¹ recepcjê tego drugiego przez mieszkañców dzi- siejszych ziem bia³oruskich, w szczególnoœci tych, którzy wchodzili w sk³ad wy¿szych warstw tej spo³ecznoœci. Za g³ówny wyznacznik zjednoczenia etnicznego i konsolidacji narodu, zwyk³o siê uwa¿aæ samoœwiadomoœæ w³asnej odrêbnoœci etnicznej, a tak- ¿e funkcjonowanie etnonimu – nazwy w³asnej takiej grupy. Œwiadomoœæ ludnoœci w ka¿dym spo³eczeñstwie tradycyjnym by³a i jest okreœlana przez splot wiêzi lokalnych oraz poczucie zwi¹zku z okreœlonym teryto- rium oraz w³asnych cech „etnograficznych” wspólnoty. Ludnoœæ bia³oru- ska w œredniowieczu sk³ada³a siê ze wspólnot s¹siedzkich, które bra³y sw¹ nazwê od g³ównego grodu tego obszaru, np. Witebszczanie, Mohylewsz- czanie, Po³oczczanie itd.35 Pierwsze znane wzmianki o u¿yciu nazwy „Bia³a Ruœ” pochodz¹ dopiero z po³owy XIV w.36 Z drugiej jednak strony,

Kalbotyra 1962, s. 171–195; Ó. Â. Àíè÷åíêà, Áåëàðóñêà-¢êðàiíñêiÿ ïiñìîâà-ìî¢íûÿ ñóâÿçi, Ìiíñê 1970, passim. 35 W literaturze czêsto spotyka siê pogl¹d, ¿e trzy istniej¹ce dziœ na wschodzie Eu- ropy narody: rosyjski, ukraiñski i bia³oruski – powsta³y z jednego wspólnego „pnia”, maj¹ wspóln¹ „podstawê”, wywodz¹ siê z narodu zwanego „staroruskim”, czyli „wschodnios³owiañskim”. Stanowisko to lansowane jest szczególnie w historiografii rosyjskiej, potem radzieckiej i ponownie rosyjskiej. Ahistorycznoœæ tych pogl¹dów wykaza³ H. Paszkiewicz, wskazuj¹c, ¿e hipoteza, zak³adaj¹ca istnienie „staroruskiego, czyli wschodnios³owiañskiego narodu” nie wytrzymuje wymagañ krytyki naukowej. Zob. H. Paszkiewicz, Powstanie narodu ruskiego, Kraków 1998, s. 261–263; tam¿e ciekawe rozwa¿ania o tzw. substracie jêzykowym. Odmienne stanowisko w literaturze polskiej prezentowa³ Stanis³aw Aleksandrowicz, przywo³uj¹c cytaty z latopisów, po- wsta³ych w okresie XI–XV w., zob. S. Aleksandrowicz, Ruska œwiadomoœæ narodowa w œredniowieczu,w:Pañstwo, naród, stany w œwiadomoœci wieków œrednich. Pamiêci Benedykta Zientary (1829–1983), red. A. Gieysztor, S. Gawlas, Warszawa 1990, s. 111–129. 36 Wielu uczonych uwa¿a, ¿e termin „Bia³oruœ” pojawia siê po raz pierwszy w pol- skiej Kronice Janka z Czarnkowa w dziewi¹tej dekadzie XIV w. Trzeba zauwa¿yæ, ¿e nazwa wystêpuje ju¿ w wêgierskiej Kronice dubnickiej (Chronicon Dunicense) w zwi¹zku z wypraw¹ króla Ludwika w roku 1351. Por. Ã. Èëüèíñêèé, Ê âîïðîñó î ïðîèñõîæäåíèè íàçâàíèÿ «Áåëàÿ Ðóñü», „Slavia”, VI, 1927–1928, s. 389; N. Va- kar, The name „White Russia”, „The American Slavica and East European Review”, VIII, 1949, s. 201. Por. tak¿e A. Lewicki, Kilka przyczynków do dziejów Kazimierza Wielkiego, „Kwartanik Historyczny”, III, 1889, s. 211. Problem powstania narodu bia³oruskiego poruszaj¹: J. Stankiewicz, Czas powstania narodów bia³oruskiego i ukra- iñskiego, „Sprawy Narodowoœciowe”, V, 1931, s. 444–448; M. Korduba, Kilka uwag w kwestii genezy narodowoœci bia³oruskiej, „Sprawy Narodowoœciowe”, VI, 1932, s. 203–217; W. Hryszkiewicz, Rola ziem bia³oruskich w uniach polsko-litewskich, „Pamiêtnik VI Zjazdu Historyków Polskich” 1935, t. I, s. 181–188; Â. Ïè÷åòà, SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 281 terytorium Ksiêstwa Moskiewskiego w przekazach kartograficznych by³o tak¿e oznaczone mianem Bia³a Ruœ37. W drugiej po³owie XVI w. Bia³a Ruœ ma ju¿ wyraŸn¹ lokalizacjê geograficzn¹. Ówczeœni historycy Marcin Kromer i Aleksander Gwagnin, za Bia³¹ Ruœ uwa¿ali górne dorzecze DŸwiny i Dniepru. Po wejœciu ziem bia³oruskich w sk³ad Wielkiego Ksiê- stwa Litewskiego, zosta³a na nie rozci¹gniêta wspólna nazwa Litwa. Ter- min ten obejmowa³ zarówno Litwê, jak i Ruœ. Nie mia³o to przy tym ¿adnego zwi¹zku z jakimkolwiek podzia³em etnicznym, wyznaniowym, czy jêzykowym. „Ruœ” umiejscawiano na niewielkiej czêœci terytorium Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego, przy czym w obiegu by³a tak¿e nazwa „Ruœ Czarna”, któr¹ obejmowano zachodni¹ czêœæ miñszczyzny i bra- c³awszczyzny. Granice Rusi i Litwy, w ramach Wielkiego Ksiêstwa Li- tewskiego, nie mia³y charakteru etnicznego, ani wyznaniowego, lecz w pierwszym rzêdzie terytorialno-polityczny. Przyznaæ jednak nale¿y, ¿e w dokumentach u¿ywano w wieku XVII okreœleñ „Litwin wyznania grec- kiego”, b¹dŸ „Litwin rodu ruskiego”. Brak poczucia wspólnoty ³¹cz¹cej ca³¹ etniczn¹ zbiorowoœæ Bia³orusinów uwidacznia³ siê w³aœnie w braku wspólnego etnonimu38. Historiografia rosyjska, zgodnie z ide¹ trójjedynego narodu rosyjskie- go, sk³adaj¹cego siê z trzech elementów: wielkoruskiego, ma³oruskiego i bia³oruskiego, bardzo mocno akcentuje zwi¹zek jêzyka bia³oruskiego z rosyjskim, nie dostrzegaj¹c, ¿e równie silne zwi¹zki ³¹czy³y ten jêzyk z polskim. Takie ujêcie pozwala³o traktowaæ jêzyk bia³oruski, jako regio- nalny, lokalny, wrêcz narzecze lub gwarê39. Badacze rosyjscy, potem ra- dzieccy, widzieli Bia³orusinów jako grupê etnograficzn¹, a jêzyk ich jako odmianê jêzyka rosyjskiego.

Îáðàçîâàíèå áåëàðóññêîãî íàðîäà, „Âîïðîñû Èñòîðèè” 1946 (5–6), s. 6–21. Hie- nadŸ Sahanowicz myli siê w tej sytuacji, twierdz¹c, ¿e nazwa „Bia³oruœ” pojawia siê po raz pierwszy w pocz¹tkach XV w. i w spisanej w latach 20. XV w. niemieckiej kro- nice Ulricha Rychentala, gdzie grodami Bia³ej Rusi nazywano Po³ock, Witebsk, Smo- leñsk i Brzeœæ. Zob. H. Sahanowicz, Historia Bia³orusi..., s. 23–24. 37 O problemie nazwy „Rus”, zob. L. Bazylow, Historia Rosji, t. I, Warszawa 1983, s. 79. W obiegu naukowym s¹ tak¿e nazwy „Ruœ Czerwona”, „Ruœ Kijowska”. Por. H. Paszkiewicz, Pocz¹tki Rusi, Kraków 1996, s. 5–30. 38 R. Radzik, Miêdzy zbiorowoœci¹ etniczn¹ a wspólnot¹ narodow¹. Bia³orusini na tle przemian narodowych w Europie Œrodkowo-Wschodniej XIX stulecia, Lublin 2000, s. 169 i n. 39 H. Paszkiewicz, Powstanie narodu ruskiego..., s. 261–263. 282 Ksenia Kakareko SP 3 ’09

Polskie, litewskie i w najmniejszym stopniu bia³oruskie idee narodo- we, chêtnie odwo³uj¹ siê do tradycji Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego, ró¿- nie j¹ zreszt¹ interpretuj¹c. Rodzi to szereg sporów o przynale¿noœæ narodow¹ takich postaci, jak Adam Mickiewicz, Tadeusz Koœciuszko, , Eliza Orzeszkowa, Stanis³aw Moniuszko, Micha³ Ogiñski, Ignacy Domeyko – wszyscy oni wywodz¹c siê z ziem dzisiejszej Bia³orusi, czuli siê w szerszym znaczeniu Polakami, tworzyli i myœleli po polsku40. Oczywiœcie mo¿na ryzykowaæ twierdzenie, ¿e ich œwiadomoœæ narodowa by³a dwu- lub trójszczeblowa, ¿e przede wszystkim czuli siê zwi¹zani z ziemiami, na których siê urodzili i wychowali, potem z Wiel- kim Ksiêstwem Litewskim i w koñcu, z Polsk¹, nie istniej¹c¹ wówczas jako twór polityczny, a pojmowan¹ jako Rzeczpospolita szlachecka41. Dlatego te¿ pisz¹cy po polsku Adam Mickiewicz, urodzony przecie¿ na ziemiach nale¿¹cych dzisiaj do Bia³orusi, deklarowa³ w Panu Tadeuszu „Litwo! Ojczyzno moja!”42.

40 W œwiadomoœci pisarzy polskich, jak zauwa¿a Maria Janion, „nie by³o wrogich przedzia³ów pomiêdzy tym co bia³oruskie a tym co polskie. «Ród» i «naród», jak wia- domo, ³¹czy³y siê harmonijnie: «ród» bia³oruski i «naród» polski”. M. Janion, „Szko³a bia³oruska” w poezji polskiej, „Przegl¹d Wschodni” 1991, nr 1, s. 40. Por. tak¿e R. Ra- dzik, Miêdzy zbiorowoœci¹ etniczn¹ a wspólnot¹ narodow¹..., s. 205. 41 W kwestii trójszczeblowej œwiadomoœci zob. J. Bardach, O œwiadomoœci naro- dowej Polaków na Litwie i Bia³orusi w XIX–XX wieku, w: tego¿, O dawnej i niedawnej Litwie, Poznañ 1988, s. 191–246 (opublikowany w zmienionej wersji w: Miêdzy Polsk¹ etniczn¹ a historyczn¹. Polska myœl polityczna XIX i XX wieku, red. W. Wrze- siñski, t. VI, Wroc³aw 1988, s. 224–270); ten¿e, O powstaniu nowoczesnego narodu li- tewskiego, w: ibidem, s. 247–259 (opublikowany w zmienionej wersji w: „Kwartalnik Historyczny” 1966, nr 2, s. 381–390 oraz w: „Acta Poloniae Historica”, t. 15, s. 161–164; J. Jurkiewicz, Rozwój polskiej myœli politycznej na Litwie i Bia³orusi w la- tach 1905–1922, Poznañ 1983; D. Szpoper, Sukcesorzy Wielkiego Ksiêstwa, Gdañsk 1999; ten¿e, Pomiêdzy caratem a snem o Rzeczypospolitej. Myœl polityczna i dzia³al- noœæ konserwatystów polskich w guberniach zachodnich Cesarstwa Rosyjskiego w la- tach 1855–1862, Gdañsk 2003; E. Aleksandravièius, A. Kulakauskas, Pod w³adz¹ carów. Litwa w XIX wieku, Kraków 2003; M. Stolzman, O wileñskiej inteligencji miê- dzypowstaniowej (1830–1863),w:Inteligencja polska XIX i XX wieku. Studia, t. 3, red. R. Czepulis-Rastenis, Warszawa 1983, s. 9–66; A. Romanowski, Pozytywizm na Li- twie. Polskie ¿ycie kulturalne na ziemiach litewsko-bia³orusko-inflandzkich w latach 1864–1904, Kraków 2003. 42 Takie zmitologizowanie pojêcie obywatelstwa Wielkiego Ksiêstwa Litewskie- go, ¿ywe jest po dzieñ dzisiejszy, zob. D. Szpoper, Sukcesorzy Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego. Myœl polityczna i dzia³alnoœæ konserwatystów polskich na ziemiach li- tewsko-bia³oruskich w latach 1904–1939, Gdañsk 1999; N. Taylor, Dziedzictwo Wiel- kiego Ksiêstwa Litewskiego w literaturze emigracyjnej, „Kultura”, Pary¿ 1986, nr 10; SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 283

W wieku XIX, kiedy pojawiaj¹ siê zal¹¿ki bia³oruskiej idei narodowej, wiêkszoœæ ludnoœci dzisiejszej Bia³orusi stanowili ch³opi o niskim pozio- mie wykszta³cenia, w wiêkszoœci analfabeci43, mówi¹cy dialektami ruski- mi44. Status ch³opstwa by³ zró¿nicowany, gdy¿ pewna jego liczba, dziœ trudna do uchwycenia, to potomkowie osób nale¿¹cych, w dobie Rzecz- pospolitej, do stanu szlacheckiego, którzy nie potrafili wylegitymowaæ siê swoim szlachectwem przed urzêdami carskimi45. Wypadki polityczne, ja-

M. Zandecka, W poszukiwaniu utraconej Ojczyzny. Obraz Litwy i Bia³orusi w twór- czoœci wybranych polskich pisarzy emigracyjnych. Florian Czarnyszewicz, Micha³ Kryspin Pawlikowski, Maria Czapska, Czes³aw Mi³osz, Józef Mackiewicz, Uppsala 1995, passim; tej¿e, Terytorium „topos” i utopia Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego w twórczoœci Józefa Mackiewicza,w:Ostatni obywatele Wielkiego Ksiêstwa Litew- skiego, red. T. Bubnicki, K. Stêpnik, Lublin 1995, s. 123–134; L. Zasztowt, Europa Œrodkowo-Wschodnia a Rosja w XIX–XX wieku. W krêgu edukacji i polityki, Wroc³aw 2007, s. 11–27; A. Fiut, Wielkie Ksiêstwo Litewskie: miêdzy utopi¹ a nostalgi¹,w: Ostatni obywatele..., red. T. Bubnicki, K. Stêpnik, s. 9–16; A. Wabiszczewicz, Idea Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego w bia³oruskiej myœli okresu miêdzywojennego (1920–1930),w:Ostatni obywatele..., red. T. Bubnicki, K. Stêpnik, s. 299–307. 43 Ï. Â. Òåðåøêîâè÷, Ýòíè÷åñêàÿ èñòîðèÿ Áåëàðóñè XIX – íà÷àëà XX â. â êîíòåêñòå Öåíòðàëüíî-Âîñòî÷íîé Åâðîïû, Ìèíñê 2004, s. 115. 44 Spo³eczeñstwo bia³oruskie ma korzenie ch³opskie, co nie jest zreszt¹ wyj¹tkiem w Europie. Takim „ch³opskim” narodem s¹ tak¿e Czesi, S³owacy i S³oweñcy. Warto ju¿ w tym miejscu zauwa¿yæ, ¿e szlachecko-ziemiañskie elity Bia³orusi prawie ca³ko- wicie siê spolonizowa³y, z wyj¹tkiem szlachty zagrodowej i zaœciankowej, która zo- sta³a zmuszona, pod koniec lat 30., do przejœcia z Koœcio³a greckokatolickiego (unickiego) na prawos³awie. Zob. R. Radzik, Kulturowo-cywilizacyjna to¿samoœæ spo³eczeñstwa Bia³orusi, w: I. Topolski, Bia³oruœ w stosunkach miêdzynarodowych, Lublin 2009, s. 44–47; ten¿e, Miêdzy zbiorowoœci¹ etniczn¹ a wspólnot¹ narodow¹..., s. 140. 45 Spo³eczeñstwo Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego charakteryzowa³o siê znacz- nie wiêkszym rozwarstwieniem, ni¿ to, które istnia³o na ziemiach Korony. Pamiêtaæ nale¿y, ¿e oprócz szlachty, tzw. powiatowej, wy¿sze warstwy ludnoœci tego obszaru tworzy³a szlachta zale¿na, tzw. ziemianie, bojarzy putni, bojarzy pancerni, Tatarzy ho- spodarscy. Szlachectwo, w porozbiorowym Królestwie Polskim dzieli³o siê na dzie- dziczne i osobiste (nie zwi¹zane z prawem posiadania dóbr). Prawo szlachectwa oparte by³o na „dawnoœci rodu”, wys³udze lub nadaniu. Sprawdzanie dowodu szla- chectwa i prowadzenie ksi¹g szlachty powierzono Heroldii Królestwa Polskiego dzia³aj¹cej przy Radzie Stanu. Instancj¹ odwo³awcz¹ by³a Rada Stanu. Chc¹c udo- wodniæ przynale¿noœæ do szlachty, wystarczy³o wykazaæ, ¿e przodkowie ubiega- j¹cego siê byli przed 1775 r. w³aœcicielami wsi. Od wejœcia w ¿ycie postanowienia Miko³aja I z 9/21 grudnia 1839 r., wystarcza³o udowodniæ, w³asnoœæ wsi przed 1795 r. Zob. Historia pañstwa i prawa Polski, t. III, red. J. Bardach, Warszawa 1981, s. 248–251. Na podobnych zasadach stwierdzano szlachectwo na ziemiach w³¹czo- 284 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 kich widowni¹ by³y tereny Bia³orusi, spowodowa³y, ¿e dokumenty, potwier- dzaj¹ce szlachectwo, w wiêkszoœci zaginê³y. Godzi siê tak¿e zauwa¿yæ, ¿e wiele rodów, uwa¿aj¹cych siê za szlacheckie i przekonanych o takowym pochodzeniu, nale¿a³o do tzw. szlachty zagrodowej, zale¿nej b¹dŸ za- œciankowej. W dobie Rzeczpospolitej szlacheckiej, wszyscy oni byli cz³onkami „narodu szlacheckiego” i ka¿dy z nich, formalnie rzecz bior¹c, by³ równy Radziwi³³om, Sapiehom i Pacom. W¹tpliwoœci istnia³y tylko w odniesieniu do szlachty zale¿nej i oczywiœcie Tatarów hospodarskich, z tej racji, i¿ pierwsi byli podporz¹dkowani wielkim feuda³om, a drudzy, byli wprawdzie w³aœcicielami ziemi, ale w zamian za s³u¿bê wojskow¹ na innych zasadach, ni¿ szlachta46. Po powstaniu styczniowym, potomkowie szlachty na ziemiach bia³oruskich nie ró¿nili siê praktycznie od mieszka- j¹cych tu ch³opów i za ch³opów byli tak¿e uwa¿ani przez swoich s¹siadów, którym uda³o siê zachowaæ maj¹tki ziemskie. Jedynie w ich œwiadomoœci pozosta³o przekonanie, ¿e nale¿¹ do warstwy lepszej, szlachetniejszej47. Na Bia³orusi w XIX w. potomkowie dawnej szlachty ró¿nili siê od ch³opstwa umiejêtnoœci¹ pisania i czytania po polsku, ponadto najczê- œciej, lecz nie zawsze, religi¹, gdy¿ w wiêkszoœci byli katolikami. Pol- skoœæ by³a w tej sytuacji symbolem przynale¿noœci klasowo-stanowej, a nie narodowej. Pewnym wyznacznikiem œwiadomoœci narodowej by³ tak¿e udzia³ w powstaniach, zw³aszcza w powstaniu styczniowym. Wiêkszoœæ mieszkañców Bia³orusi pos³ugiwa³a siê bia³oruskimi dialekta- mi „ruskimi”, które, jak zauwa¿a siê w literaturze, doœæ p³ynnie przecho- dzi³y w ukraiñskie dialekty „ruskie”, a tak¿e „ruskie” i polskie dialekty

nych bezpoœrednio do Cesarstwa Rosyjskiego. Zob. È. Ï. Êàðíîâè÷, Ðîäîâûå ïðèçâà- íèÿ è òèòóëû â Ðîññèè è ñëèÿíèå èíîçåìöåâ ñ ðóññêèìè, Ïåòåðáóðã 1886, passim. 46 W kwestii szlachty zale¿nej, zob. V. Raudeliûnas, R. Firkovièiud (wyd.), Birþø dvaro teisto knygos 1620–1745, 1982, s. 7–34. W sprawie sytuacji prawnej ludnoœci tatarskiej, zob. J. Sobczak, Po³o¿enie prawne ludnoœci tatarskiej w Wielkim Ksiêstwie Litewskim, Poznañskie Towarzystwo Przyjació³ Nauk, Wydzia³ Historii i Nauk Spo³ecznych, Prace Komisji Historycznej, t. XXXVIII, Warszawa–Poznañ 1984, s. 73–76 i 80–100, por. tak¿e J. Sobczak, Walka Tatarów w królewszczyznach o uznanie ich praw,w:Przemiany w Polsce, Rosji, na Ukrainie, Bia³orusi i Litwie (druga po³owa XVII – pierwsza XVIII w.), Ossolineum, Wroc³aw 1991, s. 70–90; ten¿e, W sprawie po³o¿enia prawnego ludnoœci tatarskiej w Wielkim Ksiêstwie Li- tewskim, „Kwartalnik Historyczny”, Instytut Historii PAN, 1987, RXCIV, z. 2, s. 159–171. 47 Dobrym literackim przyk³adem takiej sytuacji s¹ Bohatyrowicze z powieœci Eli- zy Orzeszkowej Nad Niemnem. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 285 kresowe48. Jêzyk potoczny na Bia³orusi nie tworzy³ zatem wyraŸnych gra- nic terytorialnych i nie okreœla³ œwiadomoœci narodowej czy etnicznej. W du¿ym uproszczeniu zwyk³o siê przyjmowaæ, ¿e podzia³y jêzykowe by³y wtórne wobec podzia³ów spo³eczno-wyznaniowych na prawos³aw- nych ch³opów i katolickich panów. Ci pierwsi w wiêkszoœci, ale przecie¿ nie wy³¹cznie, mówili gwarami i narzeczami „ruskimi”, ci drudzy – miê- dzy sob¹ polskim jêzykiem literackim, ale znali te¿ mowê, któr¹ pos³ugi- wali siê ch³opi49. Stan Ÿróde³ nie pozwala dzisiaj na okreœlenie w jakim stopniu podzia³ religijny nak³ada³ siê na podzia³ jêzykowy oraz na ile zna- jomoœæ jêzyka u¿ywanego przez ludnoœæ wiejsk¹ by³a rozpowszechniona wœród, w przewa¿aj¹cej mierze katolickiej, szlachty. Wspomniany po- dzia³, jakkolwiek utrwalony w literaturze, zw³aszcza bia³oruskiej i rosyj- skiej, nie by³ jednak œcis³y. Miêdzy warstwami prawos³awnych ch³opów i katolickich, w wiêkszoœci, w³aœcicieli ziemskich istnia³y grupy poœred- nie: drobna szlachta, czêsto zagrodowa, szlachta prawos³awna, katoliccy ch³opi oraz urzêdnicy i cienka warstwa inteligencji. O ile grupê urzêdni- ków stanowili w pierwszym rzêdzie prawos³awni Rosjanie, to inteligencja stanowi³a grupê zró¿nicowan¹. Byli wœród nich niew¹tpliwie prawo- s³awni duchowni, w wiêkszoœci Rosjanie, ale tak¿e katolicy wywodz¹cy siê ze wszystkich warstw spo³ecznych. Oprócz tego, na obszarze Bia³orusi istnia³y liczne skupiska ludnoœci ¿ydowskiej, a tak¿e ¿yli tu Tatarzy i nie- wielkie grupy Karaimów. Na to wszystko na³o¿yæ nale¿y wyznawców reli- gii protestanckich, g³ównie Niemców, ale przecie¿ pewien ich procent stanowi³a tak¿e szlachta, skuszona przyk³adem Radziwi³³ów. Nie spotyka³o siê natomiast prawie w ogóle ewangelików wœród mieszkañców wsi50.

48 E. Smu³kowa, Bia³oruœ i pogranicza. Studia o jêzyku i spo³eczeñstwie, Warszawa 2002, s. 521 i n.; tej¿e, Jêzyk jako odzwierciedlenie stosunków miêdzy s¹siednimi naroda- mi. Problematyka polsko-bia³orusko-litewska,w:, , , . The Foundations of historical and cultural traditions in East Central Europe. Internatio- nal conference, Rome, 28 April–6 May 1990, red. J. K³oczowski, Lublin 1994, s. 92–105. 49 Rozwa¿ania nad jêzykow¹ czy kulturow¹ odrêbnoœci¹ ziem bia³oruskich w daw- nych wiekach maj¹ charakter anachroniczny. Zdarza siê oczywiœcie, ¿e dawne etosy uwa¿a siê za poprzedników nowoczesnych narodów. zob. P. Wróbel, Kszta³towanie siê bia³oruskiej œwiadomoœci narodowej a Polska, Warszawa 1990, s. 5. Jak wskazuje jednak Timothy Snyder, przypadek Bia³orusinów dowodzi, ¿e takie uto¿samienie naj- czêœciej jest nieuprawnione. T. Snyder, Rekonstrukcja narodów. Polska, Ukraina, Li- twa i Bia³oruœ 1569–1999, Seiny 2006, s. 55. 50 Zob. w tym przedmiocie L. Zasztowt, Kresy 1832–1864. Szkolnictwo polskie na ziemiach litewskich i ruskich dawnej Rzeczypospolitej, Warszawa 1997, passim; D. Szpoper, Pomiêdzy caratem a snem o Rzeczypospolitej, Gdañsk 2003, s. 146–165. 286 Ksenia Kakareko SP 3 ’09

Na Bia³orusi, bezpoœrednio po rozbiorach, istnia³y wcale niema³e zbiorowoœci unickie51. Do obrz¹dku unickiego ludnoœæ by³a niezwykle przywi¹zana. Zdaniem Tadeusza Grabowskiego, unia by³a zawi¹zkiem narodowej cerkwi bia³oruskiej52. Stanowisko to potwierdza wybitny dzia³acz emigracyjny bia³oruskiego odrodzenia narodowego Nicholas Vakar, stwier- dzaj¹c, ¿e „Unia stawa³a siê swego rodzaju koœcio³em bia³oruskim, acz nie- œwiadomym jeszcze swej roli”53. Podobne stanowisko prezentuj¹ niektórzy wspó³czeœni historycy bia³oruscy, jak Leonid £ycz, który s¹dzi³, ¿e inteli- gencja bia³oruska usi³owa³a zbudowaæ przysz³oœæ Bia³orusi na gruncie Unii „jako szczególnej wiary ch³opskiej”54 i Wac³aw Panucewicz, który zauwa-

51 Odnoœnie genezy Unii Brzeskiej, zob. R. Szwed, Problem unii brzeskiej w lite- raturze historycznej XIX i XX wieku,w:400-lecie unii brzeskiej. T³o polityczne, skutki spo³eczne i kulturalne, red. A. J. Zakrzewski, J. Fa³owski, Czêstochowa 1996, s. 197–208; H. Dyl¹gowa, Dzieje unii brzeskiej, Warszawa–Olsztyn 1996, s. 74–90 i 175–190; tam¿e podstawowa literatura; Ks. B. Kumor, Geneza i zawarcie unii brze- skiej,w:Unia brzeska geneza, dzieje i konsekwencje w kulturze narodów s³owiañ- skich, red. R. £u¿ny, F. Ziejki, A. Kêpiñski, Kraków 1994, s. 26–44; H. Dyl¹gowa, Unia brzeska – pojednanie czy podzia³?,w:Unia brzeska..., red. R. £u¿ny, F. Ziejki, A. Kêpiñski, s. 45–53; Z. Niedziela, Szko³y bazyliañskie na Bia³orusi w œwietle raportów Komisji Edukacji Narodowej,w:Unia brzeska..., red. R. £u¿ny, F. Ziejki, A. Kêpiñ- ski, s. 345–357; Ì. Õàóñòîâi÷, Ñêàñàâàííå ¢íii i áåëàðóñêàÿ àíàíiìíàÿ ëiòàð- àòóðà,w:Unia brzeska..., red. R. £u¿ny, F. Ziejki, A. Kêpiñski, s. 507–518. Zob. tak¿e, J. Sobczakas [J. Sobczak], Graikø katalikø baþnyèia po antropojo pasaulinio karo, „Metraštis”, XII, 1998, s. 465–478. Oddzia³ywanie unii na ludnoœæ bia³orusk¹ by³o jednak znacznie s³absze, ni¿ na Ukrainê, gdzie niew¹tpliwie istnia³y silniejsze wp³ywy jezuitów, a potem bazylianów. Przed I rozbiorem, unici mieli w Rzeczpospo- litej osiem diecezji: metropolitaln¹, po³ock¹, ³uck¹, w³odzimiersk¹, piñsk¹, przemysk¹ i che³msk¹. Metropolita posiada³ trzy katedry – w Miñsku, Nowogródku i Grodnie. Diecezja metropolitalna obejmowa³a m.in. województwa: miñskie, trockie, wileñskie (bez powiatu bras³awskiego), nowogródzkie i pó³nocn¹ czêœæ podlaskiego oraz kijow- skie i brac³awskie Diecezja po³ocka obejmowa³a województwa: po³ockie, witebskie, mœcis³awskie i powiat bras³awski z ówczesnego województwa wileñskiego. Diecezja w³odzimierska obejmowa³a ówczesny powiat w³odzimierski województwa wo³yñ- skiego, powiat brzeski województwa brzeskiego i czêœæ województwa podlaskiego bez jego pó³nocnej czêœci. Diecezja piñska obejmowa³a tereny powiatu piñskiego województwa brzeskiego i powiatu mozyrskiego województwa miñskiego. Por. tak¿e Ñ. Â. Ìàðîçàâà, Óíiöêàÿ öàðêâà ¢ ýòíàêóëüòóðíûì ðàçâiööi Áåëàðóñi (1596–1839 ãàäû), 2001, passim, tam¿e obszerna literatura. 52 T. Grabowski, Rosyjskie rz¹dy na Bia³orusi, Piotrków 1916, s. 19. 53 N. Vakar, Belorussia. The Making of a Nation, Cambridge 1956, s. 68; D. Fajn- hauz, 1863 Litwa i Bia³oruœ…, s. 208. 54 Ë. Ëû÷, Óíiöòâà ¢ ë¸ñå áåëàðóñêàãà íàðîäó, „Ãîëàñ Ðàäçiìû” 1996, nr 48 z 29 li- stopada. Podobne stanowisko prezentuje H. Sahanowicz, Historia Bia³orusi..., s. 284–292. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 287

¿a³, ¿e wiara unicka by³a „wyznaniem odpowiadaj¹cym celom narodo- wym narodu bia³oruskiego i chroni¹cym go od rusyfikacji i polonizacji”55. Na kszta³towanie siê œwiadomoœci narodowej ludnoœci bia³oruskiej mia³a bardzo istotny wp³yw polityka rosyjska wobec zdobytych w wyniku rozbioru Polski ziem litewsko-ruskich. W dziejach jej prowadzenia wyró¿- nia siê zwykle dwa okresy, miêdzy którymi cezur¹ by³o powstanie listopa- dowe. Do 1831 r. Polacy zachowali na terenie ziem dzisiejszej Bia³orusi pozycjê dominuj¹c¹ w ¿yciu naukowym i kulturalnym, a ziemiañstwo – równie¿ w gospodarce. Jêzyk polski pozosta³ w s¹downictwie i oœwia- cie56. Wysoki poziom naukowy osi¹gn¹³ Uniwersytet Wileñski. Istnia³a tak¿e sieæ szkó³ elementarnych, rozwiniêta w okresie przedrozbiorowej dzia³alnoœci Komisji Edukacji Narodowej. W ocenie autorów bia³oru- skich, na ziemiach wcielonych do Rosji, do 1831 r. panowali polscy dzie- dzice, polska kultura i jêzyk, a poprzez szkolnictwo nastêpowa³ proces polonizacji miejscowej ludnoœci57. Po klêsce powstania nast¹pi³a inten- sywna rusyfikacja, dotykaj¹ca w pierwszym rzêdzie Polaków, ale tak¿e Litwinów i miejscow¹ ludnoœæ ziem bia³oruskich o s³abo okreœlonej to¿- samoœci etnicznej58. Z tego punktu widzenia, powstanie listopadowe,

55 Â. Ïàíóöýâi÷, 100-ãîääçå ïà¢ñòàííÿ 1863–1864 íà Áåëàðóñi ïàä êiðà¢íiö- òâàì Ê. Êàëiíî¢ñêàãà, „Áåëàðóñêàÿ öåðêâà” 1964, nr 26, s. 175. 56 R. Radzik, Literackie Ÿród³a nowoczesnej bia³oruskoœci, „Przegl¹d Powszech- ny” 1994, nr 3, s. 327; ten¿e, Formowanie siê narodów w Europie Œrodkowo-Wschod- niej, „Kultura i Spo³eczeñstwo” 1993, t. XXXVII, nr 4, s. 17–34. Zob. tak¿e B. Bia³okozowicz, U Ÿróde³ kszta³towania siê nowo¿ytnej bia³oruskiej œwiadomoœci narodowej, „Bia³oruskie Zeszyty Historyczne” 1995, nr 2(4), s. 39–74. Zdaniem B. Bia³okozowicza, Ÿróde³ œwiadomoœci narodowej Bia³orusinów nale¿y szukaæ w ide- ach Oœwiecenia i Romantyzmu, rozpatrywanych w europejskim kontekœcie odrodze- nia S³owian oraz w dzia³alnoœci w du¿ej mierze unickich profesorów Uniwersytetu Wileñskiego, m.in. Micha³a Bobrowskiego, Ignacego Dani³owicza, Józefa Jaroszewi- cza i Paw³a Sosnowskiego. 57 Ì. Â. Äî¢íàð-Çàïîëüñêi, Ãiñòîðûÿ Áåëàðóñi, Ìiíñê 1994, s. 261–266. 58 Zgodziæ siê nale¿y z A. Bendinem, ¿e proces rusyfikacji mo¿na rozpatrywaæ w dwóch aspektach: dekolonizacji i modernizacji, aczkolwiek niew¹tpliwie zbyt dale- ko id¹ca jest konstatacja, i¿ Polacy „traktowali Kraj Pó³nocno-Zachodni jako polsk¹ koloniê wewn¹trz Rosji”. A. Áåíäèí, Ïðîáëåìû ýòíè÷åñêîé èäåíòèôèêàöèè áå- ëîðóñîâ 60-õ ãã. XIX – íà÷àëà XX ââ. â ñîâðåìåííîé èñòîðèîãðàôèè, Ìèíñê 2003, s. 68. Polacy traktowali Bia³oruœ jako ziemie nale¿¹ce do Rzeczpospolitej zagarniête bezprawnie przez Rosjê w wyniku rozbiorów. Pamiêtali, ¿e z tych terenów wywodz¹ siê wybitni pisarze, tacy jak A. Mickiewicz, E. Orzeszkowa, J. S³owacki, muzycy S. T. Moniuszko, M. Ogiñski, ¿o³nierze jak T. Koœciuszko. Celem rusyfikacji by³o, z jednej strony, przyci¹gniêcie Bia³orusinów do jêzyka i kultury rosyjskiej, w czym 288 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 s³awione jako bezprzyk³adny zryw orê¿ny, mia³o jednoznacznie negatyw- ne skutki w p³aszczyŸnie kulturalnej i demograficznej59. Gdyby nie jego wybuch i nastêpnie upadek, mo¿na by przypuszczaæ, ¿e powolny proces ugruntowywania polskoœci, a na niektórych obszarach polonizacji, ludno- œci miejscowej dokonuj¹cy siê bez odgórnych poleceñ, w drodze przy- ci¹gania kulturowego, bez przymusu administracyjnego, spowodowa³by przyci¹gniêcie do polskoœci znacznych grup ludnoœci ziem bia³oruskich, oczywiœcie z wyj¹tkiem ¯ydów60. Ró¿nice religijne nie mia³yby chyba tak wielkiego znaczenia, o ile oczywiœcie nie dosz³oby do jakichœ spektaku- larnych wydarzeñ na tle wyznaniowym. Po powstaniu listopadowym, na miejsce szko³y z jêzykiem polskim, pojawi³a siê rosyjska, a ponadto coraz wiêksz¹ rolê zaczê³a odgrywaæ cerkiew prawos³awna, do której przymu- sowo wcielono diecezje unickie i zwolenników tego obrz¹dku. Zrodzi³o to doœæ przejrzysty antagonizm, gdzie po jednej stronie znalaz³ siê w³aœciciel ziemski, najczêœciej Polak i katolik, po drugiej ch³op pañszczyŸniany, naj- czêœciej Rusin prawos³awny61. Procesy te rysowa³y siê ju¿ wczeœniej, a powstanie listopadowe tylko przyœpieszy³o ich przebieg62. Mimo wszystko pomocna by³a cerkiew i szko³a. Z drugiej strony, zdaj¹c sobie sprawê, ¿e taka identyfi- kacja Bia³orusinów z Rosj¹ mo¿e nie zostaæ w pe³ni zaakceptowana, stawiano sobie za cel zbudowanie Zachodnio-Rosyjskiej œwiadomoœci etnicznej wœród prawos³awnych mieszkañców tych ziem. Podkreœlano, ¿e rdzenni mieszkañcy ziem bia³oruskich przy- nale¿¹ do wielkiego narodu rosyjskiego, od którego Polska usi³owa³a ich oderwaæ, chocia¿ kultywuj¹ pewn¹ regionaln¹ odmiennoœæ i pos³uguj¹ siê dialektem (a nie jêzy- kiem) bia³oruskim. Na kwestie te zwraca w afirmuj¹cy sposób uwagê A. Biendin, Ïðîáëåìû ýòíè÷åñêîé èäåíòèôèêàöèè áåëîðóñîâ 60-õ ãã. XIX – íà÷àëà XX ââ. â ñîâðåìåííîé èñòîðèîãðàôèè, Ìèíñê 2003, s. 87 i n., http://www.inst.by/ba- sis/publ/publ-ethno.pdf. 59 D. Fajnhauz, Polska drobna szlachta a rok 1863 na Litwie i Bia³orusi,w:Na prze³omie stuleci. Naród – Koœció³ – Pañstwo w XIX i XX wieku. Ksiêga jubileuszowa dedykowana profesorowi Ryszardowi Benderowi, red. M. Piotrowski, Lublin 1997, s. 159–166. 60 Z. Szybieka nazwa³ okres od zajêcia Bia³orusi w wyniku rozbiorów do roku 1831 „czasem polonizacji w imieniu rosyjskiego cara”. Z. Szybieka, Historia Bia³oru- si 1795–2000, Lublin 2002, s. 94. 61 W³adze carskie, a póŸniej tak¿e radzieckie, traktowa³y Bia³orusinów bêd¹cych katolikami, jako Polaków, a wyznanie od po³owy XIX w. sta³o siê czynnikiem decy- duj¹cym o wykszta³ceniu siê polskiej b¹dŸ bia³oruskiej lub rosyjskiej œwiadomoœci. Zob. J. Turonek, Katolicyzm na Bia³orusi. Skala problemu,w:Belarus, Lithuania, Po- land, Ukraine..., red. J. K³oczowski, s. 301 i n. 62 W literaturze podnosi siê, ¿e do klêski powstania w du¿ej mierze przyczyni³ siê fakt, i¿ jego przywódcy nie podjêli sprawy likwidacji pañszczyzny, co spowodowa³o, SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 289 nale¿y jednak zauwa¿yæ, ¿e mimo postêpów rusyfikacji po 1831 r., po- wstanie styczniowe w 1863 r. spotka³o siê mimo wszystko z poparciem ch³opów na Bia³orusi. Œwiadcz¹ o tym przekazy pamiêtnikarskie oraz re- jestry ch³opów skazanych i represjonowanych – g³ównie jednak z terenów Grodzieñszczyzny63. Do oddzia³ów powstañczych przy³¹czali siê tak¿e unici, si³¹ zmuszeni do przejœcia na prawos³awie64. Oczywiœcie udzia³ ch³opów w powstaniu na Bia³orusi wschodniej by³ znacznie mniejszy, ni¿ na Bia³orusi zachodniej, gdzie wiêkszoœæ ch³opów pozosta³a obojêtna wo- bec ruchu powstañczego, a nawet odnosi³a siê do niego wrogo. Niew¹tpliwym jest, ¿e klêska powstania 1863 r. mia³a tak¿e negatywny wp³yw na kszta³towanie bia³oruskiej œwiadomoœci narodowej65. W 1867 r. wprowadzony zosta³ zakaz druku ksi¹¿ek w jêzyku bia³oruskim66. W ten sposób w³adze rosyjskie stara³y siê zahamowaæ rozwój jêzyka, w którym w okresie powstania styczniowego ukazywa³y siê pisma o charakterze an-

¿e nie spotka³o ono siê ze zdecydowanym poparciem ze strony ch³opów. Ï. Ã. ×èãðè- íîâ, Î÷åðêè èñòîðèè Áåëàðóñè, Miñsk 2000, s. 202. W kwestii wydarzeñ na Bia³oru- si poprzedzaj¹cych wybuch powstania i przebieg walk w jego trakcie, zob. S. £aniec, Litwa i Bia³oruœ w dobie konspiracji i powstania zbrojnego 1861–1864, Olsztyn 2002, passim. 63 D. Fajnhauz, 1863 Litwa i Bia³oruœ, Warszawa 1999, s. 210–211. Zob. tak¿e Z. Mineyko, Z Tajgi na Akropol, Warszawa 1971, s. 333–335; S. Szczotka, Zaburzenia ch³opskie na bia³ostocczyŸnie 1861–1869, Warszawa 1953, s. 88; C. Zgorzelski, Po- wstanie styczniowe na terenie województwa nowogródzkiego, Wilno 1934, passim. 64 Poœwiadcza to Aleksander Wernicki, powstaniec pochodz¹cy ze œrodowisk unickich, dzia³acz bia³oruskiego odrodzenia narodowego, który podkreœla, ¿e ch³opi z nawróconych wsi nie chodzili do cerkwi, a dawni unici bywali na nabo¿eñstwach w koœcio³ach katolickich, broni¹c siê przed przymusowym nawracaniem na pra- wos³awie. Zob. A. Wernicki, O przeœladowaniu Koœcio³a unickiego, Lwów 1869, s. 28, 36 i 57; O. £atyszonek, Unia a bia³oruski ruch narodowy od po³owy XVIII do po³owy XX wieku, w: A. A. Ziêba, Metropolita Andrzej Szeptycki. Studia i materia³y, Kraków 1994, s. 81–84; P. Eberhardt, Przemiany narodowoœciowe na Bia³orusi, War- szawa 1994, s. 20–21; S. £aniec, Partyzanci kresów pó³nocno-wschodnich w powsta- niu styczniowym (ziemie bia³oruskie), Toruñ 1996, passim. 65 Zob. K. Kakareko, Proces kszta³towania siê bia³oruskiej œwiadomoœci narodowej, w: Zderzenie czy dialog pañstw narodowych w Europie, red. J. Sobczak, A. W. Mi- ko³ajczak, B. Hordecki, Poznañ 2008, s. 299 i n. Tam¿e szczegó³owe omówienie proce- sów historycznych w drugiej po³owie XIX i w pocz¹tkach XX w., które zawa¿y³y negatywnie na procesie kszta³towania œwiadomoœci narodowej Bia³orusinów. 66 W kwestii sytuacji na ziemiach bia³oruskich w przededniu powstania stycznio- wego, represji popowstaniowych, ¿ycia gospodarczego, spo³ecznego i kulturalnego, zob. S. £aniec, Bia³oruœ w drugiej po³owie XIX stulecia, Olsztyn 1997, s. 15–33, 101–147. 290 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 tyrz¹dowym. Formaln¹ podstaw¹ zakazu by³o nieuznawanie odrêbnoœci narodowej ludu bia³oruskiego67. Wzmo¿ona rusyfikacja po 1831 i po 1863 roku wyeliminowa³a wp³yw Polaków, kultury polskiej i jêzyka pol- skiego na ¿ycie duchowe i ekonomiczne ziem bia³oruskich68. Tereny te stopniowo ulega³y coraz wiêkszym wp³ywom gospodarczym, kulturo- wym Rosji. Jêzyk rosyjski sta³ siê w praktyce wy³¹cznym jêzykiem szko³y, urzêdu, instytucji kulturalnych i w ¿yciu spo³ecznym. Paradoksalnym jest fakt, ¿e w tej niesprzyjaj¹cej sytuacji, rodzi siê bia³oruska idea narodowa, lansowana przez osoby wywodz¹ce siê ze œro- dowiska szlacheckiego, ziemiañskiego i katolickiego69. Idea ta, której zal¹¿ki pojawiaj¹ siê dopiero w 1884 r. wœród m³odej inteligencji, skupio- nej wokó³ czasopisma „Homan”, propaguj¹cej zachodniorusizm70. Nieza- le¿nie od tego idee narodowe dochodz¹ do g³osu po 1905 r. tak¿e wœród pochodz¹cych z Bia³orusi studentów uczelni Petersburga, zmierza³a po- cz¹tkowo w kierunku emancypacyjnego regionalizmu. Wi¹za³o to siê ze

67 E. Mironowicz, Bia³orusini w Polsce 1944–1949, Warszawa 1993, s. 14. 68 Â. Ï. Ïàíþòè÷, Ñîöèàëüíî-ýêîíîìè÷åñêîå ðàçâèòèå äåðåâíè â 1861–1900 ãã., Miñsk 1990; W. Paniuticz, Dobra ziemskie na Bia³orusi w drugiej po³owie XIX wieku, „Zapiski Historyczne” 1978, t. 43, z. 4, s. 69 i n.; Â. Ïàíþòè÷, Ïîìåùè÷üè çåìëå- âëàäåíèÿ â Áåëîðóñèè âî âòîðîé ïîëîâèíå XIX â., w: Â. Ë. ßíèíà, Ïðîáëåìû àãðà- íîé èñòîðèè (Ñ äðåâíåéøèõ âðåìåí äî XVIII â. âêëþ÷èòåëüíî), cz. 2, Miñsk 1978. 69 Wœród ludnoœci zamieszkuj¹cej dzisiejsze ziemie bia³oruskie, pod koniec XIX w. dochodzi do g³osu wœród ludnoœci katolickiej, zw³aszcza wœród ziemiañstwa, polska idea narodowa. Co ciekawe w³aœnie przedstawiciele tej grupy staj¹ siê awangard¹ polskiego ruchu narodowego. Pojawia siê tak¿e litewska idea narodowa o mocnym za- barwieniu etniczno-jêzykowym, zyskuj¹ca zwolenników wœród ch³opskiej ludnoœci katolickiej pos³uguj¹cej siê jêzykiem litewskim i dialektami ba³tyckimi, ale tak¿e wœród mówi¹cego po polsku ziemiañstwa, czuj¹cego zwi¹zki z tradycj¹ Wielkiego Ksiêstwa Litewskiego. Zob. R. Szul, Jêzyk, naród, pañstwo. Jêzyk jako zjawisko poli- tyczne, Warszawa 2009, s. 309–318. 70 Zachodniorusizm jest rozpatrywany jako koncepcja negowania historycznoœæi Bia³orusinów jako samodzielnej i samobytnej jednostki etnicznej, uto¿samiania ich z wielikoruskim etnosem. Po raz pierwszy okreœlenie to zosta³o u¿yte przez A. Cwin- kiewicza w latach 20 XX wieku. A. Smoleñczuk okreœla zachodniorusizm jako teoriê, która powsta³a na bazie tradycji zachodniej rosyjskiej kultury w latach 60–70. XIX wieku przy aktywnym udziale krêgów oficjalnych. Zgodnie z ni¹ Bia³oruœ jest kutu- row¹ i pañstwow¹ czêœci¹ Rosja, a Bia³orusini – jedn¹ z ga³êzi etnosu rosyjskiego. Zob. À. Êà¢êà, Çàõîäíåðóñ³çì, „Ýíöûêëàïåäûÿ óñòîðû³ Áåëàðóñ³”, Ìèíñê 1996, t. 3, s. 417; A. Öüâ³êåâ³÷, Çàïàäíî-ðóññèçì, „Íàðûñû ç ã³ñòîðû³ ãðàìàäñêàé ìû- ñüë³ íà Áåëàðóñ³ ó XIX ³ ïà÷àòêó XX â.”, Ìèíñê 1993; A. Ñìàëÿí÷óê, Ïàì³æ êðà¸âàñöþ ³ íàöûÿíàëüíàé ³äýÿé, „Ïîëüñê³ ðóõ íà áåëàðóñê³õ ³ ë³òî¢ñê³õ çåìëÿõ. 1864–ôåâðàëü 1917 ã.”, Càíêò-Ïåòåðáóðã 2004, s. 119–120. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 291 zniesieniem w tym roku faktycznego zakazu u¿ywania jêzyka bia³oruskie- go71. Skutkiem tego by³ rozkwit literatury bia³oruskiej i wzrost aktywnoœci narodowców, skupionych wokó³ tygodnika „Nasza Niwa”72. Szanse dotar- cia bia³oruskiej idei narodowej do adresata, którym byli bia³oruscy ch³opi, by³y w owym czasie niewielkie z racji analfabetyzmu, niezorganizowania odbiorców73. Pojawienie siê idei narodowej wi¹za³o siê tak¿e w du¿ej mie- rze z zainteresowaniem folklorem i jêzykiem bia³oruskim74. Po likwidacji polskiej prasy i wydawnictwa w Wilnie, wielka rzesza polskich etno- grafów i folklorystów oraz zbieraczy twórczoœci ludowej straci³a warunki do og³aszania wyników swoich badañ. Wiêkszoœæ z nich zosta³a zmuszona do zaniechania badañ terenowych i odst¹pienia swych zbiorów etnografom, posiadaj¹cym uprawnienia do og³aszania badañ drukiem. Wczesne inicjaty- wy polskich badaczy folkloru bia³oruskiego przejêli uczeni rosyjscy75.

71 Ukaz znosz¹cy dotychczasowe ograniczenia w u¿ywaniu „jêzyków miejsco- wych” w guberniach: grodzieñskiej, kijowskiej, kowieñskiej, miñskiej, mohylewskiej, podolskiej, wileñskiej, witebskiej i wo³yñskiej, car Miko³aj II podpisa³ 12 grudnia 1904 r. Postanowienia tego ukazu odnosi³y siê nie tylko do jêzyka polskiego i litewskie- go, których odrêbnoœæ nie by³a kwestionowana, pomimo wprowadzonych ograniczeñ, lecz tak¿e do bia³oruskiego i ukraiñskiego, traktowanych oficjalnie jako narzecza jê- zyka rosyjskiego. J. Turonek wykazuje, ¿e decyzja o zniesieniu ograniczeñ druku w jê- zyku bia³oruskim by³a uwarunkowana politycznie i wynika³a z przekonania, ¿e nieuznawanie odrêbnoœci narodowej Bia³orusinów i hamowanie rozwoju ich jêzyka i literatury sprzyja szerzeniu siê wœród nich, zw³aszcza wœród inteligencji, postaw opo- zycyjnych, co prowadzi do wspó³dzia³ania z polskim ruchem niepodleg³oœciowym i sprzyja wp³ywom kultury polskiej na Bia³orusi. Niew¹tpliwie w³adze carskie mia³y na wzglêdzie propagandowy aspekt ukazu. Sam ukaz nie by³ w gruncie rzeczy uzna- niem prawa narodu bia³oruskiego do swobodnego rozwoju jêzyka i literatury. W tym momencie nie by³o zreszt¹ nawet elementarza tego jêzyka, a na ukazanie siê pierwszej gramatyki trzeba by³o czekaæ 14 lat. Nie spe³ni³y siê jednak nadzieje na otwarcie szkó³ publicznych z bia³oruskim jêzykiem wyk³adowym. J. Turone, Wac³aw Iwanowski i odrodzenie Bia³orusi, Warszawa 1992, s. 49–51. Ñ. Ì. Òîêöü, Áåëàðóñêàÿ ³íòý- ë³ãåíöûÿ ¢ íàöûÿíàëüíûì ðóõó ¢ ïåðøàé ïàëîâå ÕÕ ñò.,w:Bia³oruœ w XX stuleciu. W krêgu kultury i polityki, red. D. Michaluk, Toruñ 2008, s. 47. 72 J. Zaprudnik, Belarus: in search of national identity (1986–2000), „Belarusian Review” 2001, vol. 13, szczególnie s. 2. 73 Zob. L. Bazylow, Polacy w Petersburgu, Wroc³aw–Warszawa–Kraków–Gdañsk –£ódŸ 1984, s. 316 i n.; Ã. Ñåìàøêåâi÷, Áåëàðóñêi ëiòàðàòóðíà-ãðàìàäçêi ðóõ â Ïåòåðáóðçå, Miñsk 1971, passim. 74 S. Œwirko, Litwa i Bia³oruœ,w:Dzieje folklorystyki polskiej 1800–1863, Ossoli- neum 1970, s. 203. 75 Zob. M. Olechnowicz, Polscy badacze folkloru i jêzyka bia³oruskiego w XIX wieku, £ódŸ 1986, passim; S. Stankiewicz, Pierwiastki bia³oruskie w polskiej poezji 292 Ksenia Kakareko SP 3 ’09

W 1870 r. zosta³ opublikowany pierwszy bia³orusko-rosyjski s³ownik Iwana Nasowicza, a pod koniec lat 80. XIX w. zosta³a opublikowana trzy- tomowa praca Paw³a Szeina, z pochodzenia ¯yda bia³oruskiego, o osad- nictwie w Kraju Pó³nocno-Zachodnim. W istocie traktowa³a ona o jêzyku bia³oruskim i osadnictwie na obszarze Bia³orusi. Prace etnograficzne wysz³y tak¿e spod pióra Miko³aja Nikifarouskiego oraz Jeudakima Rama- nau’a. Fundamentaln¹ pracê Bia³orusini napisa³ tak¿e Jauhim Karski, po- chodz¹cy grodzieñszczyzny, póŸniejszy cz³onek Akademii Nauk76. romantycznej, Wilno 1936, s. 77; zob. Z. Wolski, Recenzja pracy J. P. Romanowa, Áå- ëîðóññêèé ñáîðíèê, ò. I, „Ãóáåðíèÿ ìîãèëåâñêàÿ”, z. 1 i 2, Kijów 1886–1887, w: „Wis³a”, t. II, Warszawa 1888, s. 213; Ï. Áåññîíîâ, Áåëîðóññêèå ïåñíè, t. I, Moskwa 1871, s. XXV; W. Weryka, Podania bia³oruskie, wstêp Jana Kar³owicza, Lwów 1889; Biruta (Amelia Beredziñska-Darowiñska), Pieœni bia³oruskie z powiatu lidzkiego,w: Zbiór Wiadomoœci do Antropologii Krajowej, t. XII, Kraków 1892, s. 239–251; R. Wojciechowski, Pieœni ludu bia³oruskiego w zbiorze M. Federowskiego a polska pieœñ ludowa,w:Lud bia³oruski, Suplement do t. V i VI, Warszawa 1969; A. £êtow- ski, Z ¿ycia ludu bia³oruskiego, „Wis³a” 1895, t. IX, s. 514–521; A. Èerny, Pieœni bia³oruskie z powiatu miœnieñskiego guberni wileñskiej, „Zbiór Wiadomoœci do An- tropologii Krajowej”, t. XVIII, 1895, s. 192–224; E. Tyszkiewicz, Badania archeolo- giczne nad zabytkami przedmiotów sztuki, rzemios³ itd. w dawnej Litwie i Rusi Litewskiej, Wilno 1850, s. 96; K. Tyszkiewicz, Z epoki rozbudzenia siê ruchu piœmien- niczego w stronach zaniemeñskich i zabu¿añskich. Listy Konstantego hr Tyszkiewicza do Johna of Dycalpa, „K³osy” 1884, t. XXXIX, nr 102–106 i 108; M. Kamiñski, Kilka uwag o zwyczajach ludu w guberni miñskiej, „Tygodnik Ilustrowany”, Warszawa 1867, nr 422, s. 195–198; F. Suryn, S³ów kilka o tworach fantazji ludu na Bia³ej Rusi, „Tygodnik Ilustrowany”, Warszawa 1878, t. XI, s. 58–59; W. Monach, Folklor bia³oruski w twórczoœci Elizy Orzeszkowej, „Slavia Orietalis” 1971, nr 3, s. 300 i n.; A. Rypiñski, Bia³oruœ. Kilka s³ów o poezji prostego ludu tej naszej polskiej prowincji, o jego muzyce, œpiewie, tañcach, Pary¿ 1840, s. 29 i n.; J. Barszczewski, Szlachcic Za- walnia, czyli Bia³oruœ w fantastycznych opowiadaniach, t. I, Petersburg 1844, s. XIV; T. S. Grabowski, Z pogranicza polsko-bia³oruskiego,w:Ksiêga pami¹tkowa ku czci Stanis³awa Pigonia, Kraków 1961, s. 449; J. Czeczot, Piosenki wieœniacze znad Nie- mna i DŸwiny, Wilno 1834; O. Kolberg, Dzie³a wszystkie,t.52:Bia³oruœ-Polesie, Poznañ 1968. 76 Odnosz¹ce siê do historii Bia³orusi, prace uczonych rosyjskich, traktowa³y ten obszar jako czêœæ Imperium Rosyjskiego, zasiedlon¹ przez ludnoœæ rusk¹, a nawet ro- syjsk¹. Takie stanowisko zajmowa³, urodzony na Bia³orusi Michai³ Koja³owicz, Alek- sej Sapunow. W opozycji do nich wystêpowa³ Mitrafan Dounar-Zapolski. Zob. w tym przedmiocie Z. Szybieka, Historia Bia³orusi 1795–2000, Lublin 2002, s. 130–132; Ò. Ò. Êðó÷êîâñêèé, Ýòíîêîíôåññèîíàëüíûé îáðàç Áåëàðóñè â ðóññêîé èñòîðèî- ãðàôèè âòîðîé ïîëîâèíû ÕIÕ â. (íà ïðèìåðå äâóõ ïîäõîäîâ: Í. È. Êàðååâ è Ì. Î. Êîÿëîâè÷),w:Õðûñöiÿíñòâà ó ãiñòàðû÷íûì ëåñå áåëàðóñêàãà íàðîäà. Çáîðíiê íàâóêîâûõ àðòûêóëàó, Ãðîäíî 2008, s. 347–356. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 293

W literaturze zwraca siê uwagê, ¿e liczne grono pisarzy polsko-bia- ³oruskich, zgrupowanych wobec kilku pism, stworzy³o jakby w³asn¹ szko³ê literack¹ pos³uguj¹c¹ siê w³asn¹ filozofi¹ ¿yciowo-spo³eczn¹, w³asnym rytmem i poczuciem twórczoœci artystycznej „czerpi¹cej pe³n¹ garœci¹ naiwnie nieraz i prostodusznie, ale ca³ym sercem i zapamiêtaniem z niewyszukanej, ale bogatej skarbnicy duchowej ludu bia³oruskiego, ¿yj¹cego w wielkim zapomnieniu, ciemnocie i nêdzy”77. Pañstwo rosyjskie mia³o znacznie ³atwiejsze mo¿liwoœci szerzenia wœród ch³opów bia³oruskich wygodnych dla siebie idei, krzewi¹c przy- wi¹zanie do cara i prawos³awia. Napotyka³o jednak nieufnoœæ ch³opów, którzy, jak stwierdza siê w literaturze, czuli siê wówczas bardziej pra- wos³awnymi ni¿ Rosjanami. Przeszkod¹ by³a tak¿e typowo ch³opska awersja do w³adzy, a tak¹ byli przecie¿ urzêdnicy Imperium. Tak wiêc ludnoœæ dzisiejszej Bia³orusi podzieli³a siê miêdzy ró¿ne opcje narodowe. Wiêkszoœæ jej identyfikowa³a siê wy³¹cznie z wyznaniem, w pierwszym rzêdzie z prawos³awiem i lokaln¹ spo³ecznoœci¹, okreœlaj¹c siebie jako „tutejszych”78. Mniejszoœæ gotowa by³a do identyfikacji polskiej, litew- skiej b¹dŸ bia³oruskiej opcji narodowej – przy czym ta ostatnia w praktyce by³a najs³absza, prawie niezauwa¿alna79. Przeprowadzony w 1897 r. rosyjski spis ludnoœci dostarczy³ intere- suj¹cych danych o strukturze jêzykowej i wyznaniu mieszkañców powia-

77 T. S. Grabowski, Z pogranicza..., s. 446. O przesz³oœci Bia³orusi zob. Ë. Ä. Ïîõè- ëåâè÷, Êðåñòüÿíå Áåëîðóññèè è Ëèòâû â XVI–XVIII ââ., Lwów 1957; Â. Â. ×åïêî, Íåêîòîðûå âîïðîñû ñîñòîÿíèÿ õîçÿéñòâà ïîìåùè÷üèõ êðåñòüÿí Áåëîðóññèè â ïåðâîé ïîëîâèíå XIX â.,w:Åæåãîäíèê ïî àãðàðíîé èñòîðèè Âîñòî÷íîé Åâðîïû 1960 ã., Kijów 1962, s. 390. 78 Mieszkañcy Bia³orusi, zw³aszcza terenów wiejskich, co najmniej od lat 60. XIX w., przy okazji rozmaitych spisów okreœlali siê wobec w³adz rosyjskich, potem polskich, a wreszcie radzieckich, jako „tutejsi”. Samo pojêcie „tutejszy” zosta³o wy- korzystane przez J. Kupa³e bia³oruskiego w sztuce teatralnej pocz¹tku XX wieku. Oznacza³o ono g³êbok¹ wiêŸ z „ma³¹ ojczyzn¹” oraz samoidentyfikacjê na poziomie bytowo-psychologicznym jako specyficznej spo³eczno-etnicznej ca³oœci, któr¹ mo¿na okreœliæ pojêciem „mu¿ik-Bia³orus” („ìóæèê-áåëîðóñ” czyli w wolnym t³umaczeniu jako ch³opa-Bia³orusina). Ukazany w tej sztuce poziom identyfikacji, który pasowa³ do œwiadomoœci ogromnej czêœci spo³eczeñstwa, sta³ siê symbolem na pocz¹tku wieku XXI. Zob. À. Åêàäóìîâ, Áåëàðóññêàÿ èäåíòè÷íîñòü: â ïîèñêàõ ïÿòîãî óãëà, „Íîâàÿ Åâðîïà», http://www.n-europe.eu/content/index.php?p=2814; Þ. ×åðíÿ- âñêàÿ, Ïÿòü ïàðàäîêñîâ íàöèîíàëüíîãî ñàìîñîçíàíèÿ áåëîðóñîâ, «Èíäåêñ», http://www.index.org.ru/journal/15/15-chern.html. 79 Zob. w tym przedmiocie J. Turonek, Wac³aw Iwanowski..., s. 7–68. 294 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 tów wchodz¹cych w sk³ad dzisiejszej Bia³orusi. W oparciu o te dane W. Wakar okreœli³ strukturê narodow¹ ziem bia³oruskich80. W 1939 r., w ocenie Piotra Eberhadta, na obszarze Bia³orusi nast¹pi³y istotne zmiany w sk³adzie narodowoœciowym jej mieszkañców81. Dalszym przekszta³ce- niom ulega³a struktura narodowoœciowa Bia³orusi po II wojnie œwiato- wej82. Charakterystycznym zjawiskiem jest powolne zmniejszanie siê liczby ludnoœci deklaruj¹cej siê jako Bia³orusini, Polacy i ¯ydzi, a zwiêk- szanie siê ludnoœci rosyjskiej i ukraiñskiej. Jest to, z jednej strony, efektem nap³ywu na Bia³oruœ Rosjan i Ukraiñców, z drugiej, efektem procesów ru-

80 Wed³ug spisu na obszarze dzisiejszej Bia³orusi jêzykiem bia³oruskim pos³ugi- wa³o siê 4756,8 tys. (73,3% ogó³u ludnoœci), ¿ydowskim 911,7 tys. (14,0%), ukraiñ- skim 287,0 tys. (4,4%), rosyjskim 281,1 tys. (4,3%), polskim 156,5 tys. (2,4%), innymi – 100,5 tys. (1,6%). Prawos³awnych mia³o byæ 4599,4 tys. (70,8% ogó³u lud- noœci), rzymskokatolików 879,7 tys. (13,5%), wyznawców judaizmu 915,2 tys. (14,1%), wyznawców innych religii 99,3 tys. (1,6%). Dane te pozwoli³y W. Wakarowi okreœliæ strukturê narodow¹ tego obszaru. Zdaniem W. Wakara, Bia³orusinami by³o 4069,2 tys. (62,7% ogó³u ludnoœci), ¯ydami 910,9 tys. (14,0%), Polakami 838,9 tys. (12,9%), Ukraiñcami 287,0 tys. (4,4%), Rosjanami 224,5 tys. (3,5%), przedstawicieli innych narodowoœci by³o 163,1 tys. (2,5%). W. Wakar, Rozwój terytorialny narodo- woœci polskiej, cz. III, „Statystyka narodowoœciowa kresów wschodnich”, Kielce 1917. Por. tak¿e P. Eberhardt, Miêdzy Rosj¹ a Niemcami, Warszawa 1996, s. 145–149; ten¿e, Przemiany narodowoœciowe na Bia³orusi, Warszawa 1994, s. 40–55. 81 Na terytorium tym zamieszkiwa³o 8696,6 tys. mieszkañców, wœród nich Bia³o- rusini stanowili 6324,0 tys. (72,8% ogó³u populacji), Polacy 1186,7 tys. (13,7%), ¯ydzi 671,0 tys. (7,7%), Rosjanie 325,2 tys. (3,7%), przedstawiciele innych narodo- woœci 189,7 tys. (2,1%). Por. P. Eberhardt, Przemiany narodowoœciowe...,s.99. 82 Analizuj¹c strukturê narodowoœciow¹ i jêzykow¹, stwierdza siê, ¿e w 1959 r. Bia³orusinów by³o 81,1% ogó³u ludnoœci, Rosjan – 8,2%, Polaków – 6,7%, ¯ydów – 1,9%, Ukraiñców – 1,6%, Tatarów – 0,1%, przedstawicieli innych narodowoœci – 0,4%. Jêzyk bia³oruski deklarowa³o 75,6% mieszkañców uwa¿aj¹cych siê za Bia³o- rusinów, rosyjski w tej samej grupie – 5,5%. Ponadto zamieszkiwa³o tam 8,2% Rosjan pos³uguj¹cych siê wy³¹cznie jêzykiem rosyjskim. W 1970 r. 81% ludnoœci Bia³orusi stanowiæ mieli Bia³orusini, 10,4% – Rosjanie, 4,3% Polacy, 1,6% ¯ydzi, 2,1% Ukraiñcy, 0,6% – inni. Polacy dominowali w obwodzie grodzieñskim, w szczegól- noœci w rejonach woronowskim, szczuczyñskim i lidzkim, a tak¿e w sto³peckim obwodu miñskiego. Po 9 latach struktura narodowoœciowa uleg³a niewielkim zmianom. Spad³ procentowy udzia³ Bia³orusinów, którzy stanowiæ mieli ju¿ tylko 79,4% ogó³u ludno- œci, Polaków 4,2%, ¯ydów 1,4%. Wzrós³ natomiast udzia³ Rosjan do 11,9% i Ukraiñ- ców do 2,4%. W 1989 r. Bia³orusinów mia³o byæ ju¿ tylko 77,9%, Polaków jedynie 4,1%, ¯ydów 1,1%. Nadal tendencjê wzrostow¹ mo¿na by³o obserwowaæ w odniesie- niu do Rosjan, którzy stanowili ju¿ 13,2% i Ukraiñców, których by³o 2,9%. Dane za: P. Eberhardt, Przemiany narodowoœciowe..., s. 109, 120, 134, 139, 162, tam¿e bli¿sza analiza bia³oruskich problemów demograficznych. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 295 syfikacyjnych. Obiektem ich oddzia³ywania byli przy tym zarówno Bia³o- rusini, jak i Polacy, w mniejszym stopniu ¯ydzi. Do koñca XIX wieku Bia³orusini nie wykroczyli – jak stwierdza Ry- szard Radzik – poza wyró¿nion¹ przez Miroslava Hrocha fazê Aruchu na- rodowego, czyli okres zainteresowañ uczonych, ani te¿ poza wyró¿nion¹ przez Józefa Chlebowczyka fazê jêzykowo-kulturaln¹83. Paradoksalnym jest, ¿e o¿ywienie bia³oruskiej idei narodowej na- st¹pi³o podczas I wojny œwiatowej za spraw¹ niemieckich w³adz okupa- cyjnych, które w bia³oruskim ruchu narodowym widzia³y sojusznika przeciwko Rosji i Polsce. Zaakceptowa³y one og³oszenie w dniu 25 marca 1918 r. deklaracji niepodleg³oœciowej. Utworzenie Bia³oruskiej Socjali- stycznej Republiki Radzieckiej tak¿e by³o dzia³aniem utylitarnym, skiero- wanym przeciwko Polsce, w której granicach znalaz³a siê znacz¹ca czêœæ ludnoœci bia³oruskiej lub takiej, któr¹ w³adze radzieckie uwa¿a³y za po- tencjalnych Bia³orusinów84. W latach dwudziestych ziemie Bia³oruskiej SRR podlega³y intensywnej polityce „zakorzeniania” (êîðåíèçàöèè)85.

83 R. Radzik, Miêdzy zbiorowoœci¹ etniczn¹ a wspólnot¹ narodow¹..., s. 267; M. Hroch, Social Preconditions of National Revival in Europe, Cambridge 1985, s. 23; ten¿e, Evropská národni hnutí v 19. století, „Spoleèenské pøedpoklady vzniku novodo- bych národù, Praga 1986, s. 64–65; J. Chlebowczyk, O prawie do bytu ma³ych i m³odych narodów. Kwestia narodowa i procesy narodotwórcze we wschodniej Euro- pie Œrodkowej w dobie kapitalizmu (od schy³ku XVIII do pocz¹tków XX w.), Warsza- wa–Kraków 1983, s. 38–56, 267. 84 Kwestie te wychodz¹ poza obrêb niniejszych rozwa¿añ. Okolicznoœci powsta- nia Bia³oruskiej Republiki Ludowej szczegó³owo przedstawiaj¹ O. £atyszonek, E. Mi- ronowicz, Historia Bia³orusi, Bia³ystok 2002, s. 127–141; Z. Szybieka, Historia Bia³orusi 1795–2000, s. 185–287; M. Kosman, Historia Bia³orusi, s. 227–233. Wed³ug P. Eberharda, na pograniczu bia³orusko-polskim istnia³a skomplikowana sytuacja na- rodowoœciowa. Jego zdaniem, okolice Grodna, Lidy lub Woronowa by³y etnicznie polskie, natomiast obszary le¿¹ce bardziej na po³udnie, zamieszkiwali w przewa- ¿aj¹cej mierze Bia³orusini, siêgaj¹c na Zachód, a¿ po Bielsk Podlaski i Siemiatycze. Tak wiêc nie by³o wyraŸnej granicy etnicznej na pograniczu bia³orusko-polskim. Zob. P. Eberhard, Miêdzy Rosj¹ a Niemcami, s. 339. 85 Radziecka polityka narodowoœciowa przebiega³a wed³ug za³o¿eñ nakreœlonych przez J. Stalina w 1913 r. ¯adnej nacji nie wolno siê by³o oderwaæ od nowego pañstwa rewolucyjnego, w³adze prowadzi³y aktywn¹ politykê etnocentryzmu, zastanawiano siê, które z grup zamieszkuj¹cych pañstwo s¹ narodami, które mniejszoœciami: naro- dowymi, narodowoœciowymi, etnicznymi. W³adzy radzieckiej zale¿a³o na promowa- niu ró¿norodnoœci etnicznej. Zak³adano, ¿e rozwój narodowego poczucia to¿samoœci kulturowej przyœpieszy modernizacjê spo³eczno-polityczn¹ i zachêci poszczególne nacje do identyfikacji z celami radzieckiego socjalizmu. W doktrynie wskazuje siê, ¿e 296 Ksenia Kakareko SP 3 ’09

Wrogami bia³oruskoœci okazali siê bolszewicy pochodz¹cy spoza Bia³o- rusi, którzy przewa¿ali w strukturach pañstwowych86. Inteligencja bia³o- ruska po 1924 r. wysunê³a propozycjê zmiany nazwy narodu bia³oruskiego na Krywicze87. Mia³o to wyeliminowaæ rdzeñ „rus” w nazwie Bia³orusin, gdy¿ zamierzano okreœliæ kto jest Bia³orusinem poprzez opozycjê do jêzy- ka i kultury rosyjskiej88. Polityka „zakorzenienia” poprzez ustêpstwa na

pañstwo radzieckie zmuszone by³o okreœlaæ i budowaæ to¿samoœci narodowe ludów, maj¹cych nik³e lub ¿adne poczucie w³asnego charakteru i brak jakiejkolwiek spuœci- zny literackiej. H. C. D’Encausse, The great challenege: nationalities and the Bol- shevic state 1917–1930, New Your 1992, s. 135–137, 217; F. Hirsch, The Soviet Union as a work-in-progress: ethnographies and the category nationality in the 1926, 1937 and 1939 censuses, „Slavic Review” 1997, nr 56, s. 251–264; S. Crisp, Soviet langu- age planning 1917–1953, w: M. Kirkwood, Language planning in the Soviet Union, London 1989, s. 26–27; Ò. Àìîñîâà, ßçûêîâàÿ ïîëèòèêà â Áåëîðóññèè: ïðîøëîå è íàñòîÿùåå, w: „Påïðåññèâíàÿ ïîëèòèêà ñîâåòñêîé âëàñòè â Áåëàðóñè”,nr3, Miñsk 2007, http://www.homoliber.org/ru/rp/rp030114.html; Þ. Áîðèñåíîê, Íàø îòâåò Ïèëñóäñêîìó. Ñîâåòñêàÿ áåëîðóñèçàöèÿ êàê ðåâàíø çà «÷óäî íà Âèñëå», „Ñîþçíîå Ãîñóäàðñòâî”, marzec 2008; Ä. Î. ×óðàêîâ, Ñòàëèíñêàÿ íàöèîíàëüíàÿ ïîëèòèêà è ðåøåíèå „ðóññêîãî âîïðîñà” ÑÑÑÐ â 1920–1930-å ãã., http://www.por- tal-slovo.ru/history/39063.php. 86 Podczas Zjazdu RKP(b) sformu³owano oskar¿enia, ¿e w Miñsku miejscowi ko- muniœci tworz¹ sztucznie naród bia³oruski. W obronie Bia³orusinów wyst¹pi³ wówczas ludowy komisarz do spraw narodowoœciowych J. Stalin. Na VII zjeŸdzie RKP(b) w marcu 1923 r. zosta³a przyjêta rezolucja, w której potwierdzono, ¿e jêzyk bia³oruski jest jedynym jêzykiem urzêdowym na terenie Bia³oruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Jednak jêzyk rosyjski dominowa³ w republice. Wkrótce w 1924 r. po- twierdzono dekret by³ego rz¹du Litewsko-Bia³oruskiej SRR o równouprawnieniu jako jêzyków urzêdowych bia³oruskiego, rosyjskiego, ¿ydowskiego i polskiego. Wczeœniej podobny dekret wyda³a w 1916 r. niemiecka administracja, jednak co ciekawe, nie by³o w nim mowy o równouprawnieniu jêzyka ¿ydowskiego. Konstytucja z 1927 r. g³osi³a przewagê jêzyka bia³oruskiego nad innymi, ale jako urzêdowe wskazywano jêzyk rosyjski, polski i jidysz. Pamiêtaæ trzeba, ¿e pod has³ami bia³orutenizacji doko- nywano indoktrynacji ludnoœci w duchu komunistycznym. W okresie radzieckim powo³ano w 1922 r. Instytut Kultury Bia³oruskiej, pierwsz¹ naukow¹ instytucjê Bia³orusinów przekszta³con¹ póŸniej (w marcu 2008 r.) w Akademiê Nauk. 87 Zob. dyskusyjne oceny Tadeusza Kruczkowskiego, Niektóre zagadnienia histo- rii etnicznej Polaków na Bia³orusi,w:Problemy œwiadomoœci narodowej ludnoœci polskiej na Bia³orusi, red. E. Skrobocki, Grodno 2003, s. 57–82. O Krywiczach por. m.in. H. £owmiañski, Studia nad dziejami S³owiañszczyzny Polski i Rusi w wiekach œrednich, Poznañ 1986, s. 465–484 – tam¿e dyskusja z historiografi¹ rosyjsk¹. 88 Krywicze to nazwa ludu s³owiañskiego ¿yj¹cego na czêœci terytorium dzisiej- szej Bia³orusi dziesiêæ wieków wczeœniej w pocz¹tkach œredniowiecza. Nazwê tê wy- mieniaj¹ zarówno Ÿród³a bizantyjskie, jak i arabskie. W efekcie chciano stworzyæ SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 297 rzecz mniejszoœci narodowych mia³a w zamierzeniu t³umiæ separatyzm, ale przyczynia³a siê do narodzenia b¹dŸ pog³êbienia œwiadomoœci narodo- wej, albo, jak dowodzi tego przyk³ad Bia³orusi, mog³a wrêcz doprowadziæ do wykreowania takowej to¿samoœci. W 1933 r. politykê tê zawieszono, a w jej miejsce starano siê ukszta³towaæ to¿samoœæ radziecko-rosyjsk¹, akcentuj¹c potrzebê asymilacji i budowê œwiadomoœci klasowej. Ortografia bia³oruska zosta³a opracowana w latach dwudziestych XX w. przez Bronis³awa Taraszkiewicza89, nie zosta³a jednak zaakceptowana przez œrodowiska emigracyjne90. Tak¿e do chwili obecnej istniej¹ dwie or- tografie bia³oruskie o silnym zabarwieniu ideologicznym. Jêzyk rosyjski by³ wprowadzany na Bia³orusi przed dwoma stuleciami jako – w odczuciu miejscowego spo³eczeñstwa, zw³aszcza jego elit – jê- zyk obcy, narzucany si³¹ administracyjnego przymusu. Symbolizowa³ on obcoœæ kulturow¹, narodow¹ i pañstwow¹. Przyjmowany stopniowo przez prawos³awne elity kraju, s³u¿y³ jako œrodek porozumiewania siê w szkole i w urzêdzie. Stopniowo wzrasta³a œwiadomoœæ odrêbnoœci jêzyka bia- ³oruskiego, towarzyszy³o temu zmniejszanie siê wp³ywu jêzyka polskiego na spo³eczeñstwo bia³oruskie. Analizuj¹cy te sprawy R. Radzik, stwier- dza, ¿e przed dwustu laty Polacy i Bia³orusini nie zdawali sobie sprawy z faktu, ¿e jêzyk polski na Bia³orusi mo¿e staæ siê noœnikiem ideologii na- rodowej, g³osz¹cej wyraŸn¹ odrêbnoœæ od miejscowego ludu bia³oruskie- go91. Jêzyk rosyjski stopniowo zdobywa³ coraz wiêksze wp³ywy, a jego znajomoœæ okazywa³a siê nieodzowna. Dzia³o siê to skutek nap³ywu przy- jêzyk, wzbogaciæ s³ownik o okreœlenia odleg³e od rosyjskich. Uwa¿ano ¿e rozwój kul- turowy wymaga przeciwstawienia siê Rosji. S¹dzono te¿, ¿e tego rodzaju rozwi¹zanie zgodne jest z za³o¿eniami polityki „zakorzenia” i spotka siê z akceptacj¹ w³adz w Mo- skwie. Zob. H. C. d’Encausse, Bolszewicy i narody, Warszawa 1992, s. 144. 89 Å. À. Ïîòåõèíà, Îáó÷åíèå áåëîðóññêîìó ÿçûêó â óñëîâèÿõ áåëîðóññêî-áåëî- ðóññêîãî äâóÿçû÷èÿ (ïðîáëåìû îáó÷åíèÿ áåëîðóññêîìó ÿçûêó êàê èíîñòðàí- íîìó),w:Èññëåäîâàíèå ñëàâÿíñêèõ ÿçûêîâ è ëèòåðàòóð â âûñøåé øêîëå: äîñòèæåíèÿ è ïåðñïåêòèâû: Èíôîðìàöèîííûå ìàòåðèàëû è òåçèñû äîêëàäîâ ìåæäóíàðîäíîé íàó÷íîé êîíôåðåíöèè, red. Â. Ï. Ãóäêîâ, À. Ã. Ìàøêîâa, Ñ. Ñ. Ñêîðâèä, Moskwa 2003, s. 170–173. 90 Í. Áàðø÷ý¢ñêàÿ, Áåëàðóñêàÿ ýì³ãðàöûÿ — àáàðîíöà ðîäíàå ìîâû, Warsza- wa 2004; szczególnie uwagi zawarte w rozdzia³ach1i3. 91 R. Radzik, Kim s¹ Bia³orusini?, Toruñ 2004, s. 49, zob. tak¿e tego¿, Rozwój na- rodowy spo³ecznoœci polskiej i bia³oruskiej w okresie zaborów,w:Historycy wobec problemów to¿samoœci narodowej i europejskiej – miêdzy nacjonalizmem a uniwersa- lizmem, red. J. K³oczowski i inni, Lublin 1992, s. 64; ten¿e, Kulturowo-cywilizacyjna to¿samoœæ spo³eczeñstwa Bia³oruœ..., s. 39–75. 298 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 byszów z Rosji Centralnej oraz w wyniku oddzia³ywania Cerkwi, a tak¿e rosyjskich szkó³. W ka¿dym razie jeszcze pod koniec wieku XIX przy- t³aczaj¹ca wiêkszoœæ mieszkañców Bia³orusi na co dzieñ pos³ugiwa³a siê jêzykiem bia³oruskim (wyj¹tek stanowi³a katolicka szlachta, czêœæ inteli- gencji i ¯ydzi). Po raz kolejny Bia³orusini stanêli przed szans¹ budowy w³asnej to¿sa- moœci w okrutnych czasach okupacji. Sta³o to siê dziêki stanowisku Wil- helma Kubego, który, jako Generalny Komisarz Okrêgu Generalnego „Bia³oruœ” (wchodz¹cego w sk³ad Komisariatu Rzeszy „Wschód” z sie- dzib¹ w Rydze), mianowany przez A. Hitlera w dniu 17 lipca 1941 r., czyli szef zarz¹du cywilnego, d¹¿¹c do pozyskania ludnoœci zdecydowa³ siê na aktywizacjê bia³oruskiego nacjonalizmu, reaktywowanie BNS (Áåëàðó- ñêàÿ Íàðîäíàÿ Ñàìàïîìà÷), a nawet podj¹³ starania w celu utworzenia bia³oruskich si³ zbrojnych92. Ponadto w okresie tym dosz³o do utworzenia w Miñsku Bia³oruskiego Towarzystwa Naukowego oraz Komitetu Zaufa- nia, zwanego popularnie Rad¹ Zaufania93. Z natury rzeczy koncepcja W. Kubego mia³a uzasadnienie utylitarne i pragmatyczne, nie odnosi³a siê natomiast do takich komponentów to¿samoœci, jak: dziedzictwo kulturo- we, religia b¹dŸ jêzyk94. Jak siê jednak wydaje, akceptowano istnienie jê-

92 W okresie okupacji hitlerowskiej, œciera³y siê na Bia³orusi rozmaite koncepcje polityczne i militarne, co by³o wynikiem sprzecznoœci interesów bia³oruskich, radziec- kich, polskich i niemieckich. Wydawa³a siê przewa¿aæ idea sojuszu niemiecko-bia- ³oruskiego, w ró¿nych zreszt¹ odmianach. 19 czerwca 1941 r. utworzono w Berlinie Bia³oruskie Centrum Narodowe (BCN). Wielu Bia³orusinów wesz³o w sk³ad admini- stracji niemieckiej. Wed³ug koncepcji dzia³aczy skupionych wokó³ Wac³awa Iwanow- skiego i Jana Stankiewicza, pozostaj¹cych w opozycji do BCN, mieli oni przygotowaæ spo³eczeñstwo bia³oruskie pod wzglêdem moralnym i organizacyjnym do walki o w³asn¹ pañstwowoœæ. Zak³adali, ¿e Niemcy ostatecznie przegraj¹ wojnê i dlatego próbowali porozumieæ siê z Polakami w celu stworzenia wspólnego frontu wobec kon- cepcji radzieckich, proponuj¹c Federacjê Polsko-Bia³orusk¹ po zakoñczeniu wojny z zachodni¹ granic¹ na linii Curzona. 93 J. Turonek, Bia³oruœ pod okupacj¹ niemieck¹, Warszawa 1993 (ksi¹¿ka ta pre- zentowana jako wyd. I, jest w istocie powtórzeniem z niewielkimi zmianami w treœci i z innym materia³em fotograficznym, tego samego tekstu, opublikowanego w wydaw- nictwie Wers, Warszawa–Wroc³aw 1989), s. 136–179. 94 Przyznaæ jednak nale¿y, ¿e w okresie rz¹du W. Kubego powsta³ Bia³oruski Au- tokefaliczny Narodowy Koœció³ Prawos³awny. Podjêto tak¿e starania o bia³oruteniza- cjê Koœcio³a katolickiego na ziemiach Bia³orusi. J. Turonek, Bia³oruœ pod okupacj¹ niemieck¹, s. 137 i n.; O. £atyszonek, E. Mironowicz, Historia Bia³orusi, s. 213–215 i 223–224. 27 czerwca 1944 r. na kilka dni przed wkroczeniem wojsk radzieckich do Miñska, Radas³au Astoruski, mianowany przez Niemców szef administracji obwodu SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 299 zyka bia³oruskiego, chocia¿ chyba w mniejszym stopniu, ni¿ mia³o to miejsce w czasach radzieckich przed wojn¹. Reasumuj¹c, jêzyk bia³oruski nie sta³ siê elementem konstytuuj¹cym naród bia³oruski, jeœli w ogóle w sposób zasadny mo¿na twierdziæ o ukon- stytuowaniu siê takiej to¿samoœci. Zgodziæ siê nale¿y ze stanowiskiem Ryszarda Radzika, odwo³uj¹cego siê do koncepcji Jerzego Smolicza, co do tego, ¿e jêzyk bia³oruski nie sta³ siê wartoœci¹ rdzenn¹ kultury Bia³oru- sinów, czyli osi¹ „wokó³ której nastêpuje identyfikacja i organizuje siê ca³y system spo³eczny. Utrata takiej wartoœci rdzennej przez dan¹ grupê, prowadzi do jej dezintegracji, jako autentycznej i twórczej spo³ecznoœci, zdolnej do przetrwania i przekazania swoich wartoœci nastêpnym pokole- niom”95. Wypada jednak zauwa¿yæ, ¿e w wieku XIX okaza³o siê, ¿e mo¿na „o¿ywiæ” jêzyk uznawany za prawie martwy i wokó³ niego mozolnie bu- dowaæ to¿samoœæ narodow¹. Uda³o to siê nie bez trudu Litwinom, odci- naj¹cym siê z jednej strony od jêzyka polskiego, z drugiej zaœ – broni¹cym siê ze wszystkich si³ przed narzucanym jêzykiem rosyjskim. Wydaje siê jednak, ¿e œwiadomoœæ narodowa Litwinów znajdowa³a siê w tym okresie na znacznie wy¿szym poziomie rozwoju96. Przyjmuj¹c jêzyk rosyjski, Bia³orusini znaleŸli siê w sytuacji Irland- czyków, którzy zmuszeni byli do zaakceptowania – jako w³asnego – jêzyka angielskiego. Ró¿nica by³a jednak istotna, gdy¿ katolickich, w przewa- ¿aj¹cej mierze, Irlandczyków ró¿ni³a od Brytyjczyków wiara i œwiado- miñskiego, zwo³a³ II Kongres Wszechbia³oruski, który uzna³ siê za organ stanowi¹cy kontynuacjê tradycji politycznej Bia³oruskiej Republiki Ludowej, zaœ Bia³orusk¹ Centraln¹ Radê za jedyn¹ legaln¹ w³adzê na Bia³orusi. Uznano przy tym Bia³orusk¹ Socjalistyczn¹ Republikê Radzieck¹ za twór moskiewskiego imperializmu. Zob. À. Ãàðäçiåíêà, 60 ãàäî¢ äðóãîìó ¡ñåáåëàðóñêàìó Êàíãðýñó: 1944–2004, «Áåëà- ðóñ», nr 496, maj 2004, http://www.bielarus.org/open.php?n=497&a=10. 95 R. Radzik, Kim s¹ Bia³orusini?, s. 50; J. Smolicz, Jêzyk jako wartoœæ rdzenna, w: Oblicza polskoœci, red. A. K³osowska, Warszawa 1990, s. 211. 96 Zob. M. Niemojewski, Zwierciad³a i drogowskazy. Litewskie almanachy lite- rackie w pierwszej po³owie XIX w., Warszawa 2005, szczególnie s. 13–36 i 126; P. £osowski, Dwie drogi odrodzenia kulturalnego i narodowego Litwinów,w:J.Ma- ciejewski, Przemiany formu³y polskoœci w drugiej po³owie XIX wieku, Warszawa 1999, s. 222; D. Beauvois, Litwini: „Bretoñczycy” Europy Œrodka,w:Historia Europy Œrodkowo-Wschodniej, red. J. K³oczowski, t. I, Lublin 2000, s. 290. Zob. ciekawe uwagi Tomasa Venclocy, w tego¿, Kszta³ty nadziei, Warszawa 1995, s. 135–145 oraz 257 i n.; ten¿e, Opisaæ Wilno, Warszawa 2006, s. 113–160; ten¿e, Eseje. Publicystyka, Seiny 2001, s. 34. 300 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 moœæ historyczna, przekonanie, ¿e dzieje ich nie s¹ dziejami ani Anglii, ani Zjednoczonego Królestwa. Irlandczycy znajdowali siê w konflikcie militarnym z Brytyjczykami. Na polu jêzyka musieli ust¹piæ, ale na in- nych p³aszczyznach uda³o im siê zachowaæ odrêbnoœæ. Najwa¿niejszym czynnikiem, który sprzyja³ tej sytuacji, by³a religia. Bia³orusini nie starli siê z Rosj¹ na polach bitew, podobnie jak uniknêli walk z Polakami, a jeszcze wczeœniej z Litwinami. Przyjmuj¹c jêzyk rosyjski, zaakcepto- wali te¿, jako ca³oœæ, szeroko pojmowan¹ kulturê rosyjsk¹, rosyjskie spoj- rzenie na historiê. Fakt, ¿e od lat 60. XIX w. nie by³o ró¿nic religijnych miêdzy wiêkszoœci¹ mieszkañców ziem bia³oruskich a Rosj¹ spowodo- wa³, ¿e w oparciu o komponent religii nie uda³o siê zbudowaæ to¿samoœci bia³oruskiej97. Uwa¿aj¹c siê za Bia³orusinów, mieszkañcy Bia³orusi – acz- kolwiek nie wszyscy – widz¹ swoj¹ odrêbnoœæ w stosunku do Rosjan w podobny sposób, w jaki postrzega j¹ mieszkaniec Wielkopolski, kra- kowskiego czy Górnego Œl¹ska w stosunku sto³ecznej Warszawy i Ma- zowsza. Wykszta³cony Bia³orusin uwa¿a przy tym jêzyk bia³oruski za „prosty”, „wiejski”98. Jêzyk ten identyfikuje tak¿e osoby znaj¹ce go i chêtnie pos³uguj¹ce siê jego formami literackimi – jako przedstawicieli opozycji politycznej, zw³aszcza jeœli u¿ywaj¹ go w postaci sprzed refor- my taraszkiewiczowskiej. Jest rzecz¹ charakterystyczn¹, ¿e czysty jêzyk bia³oruski zachowa³ siê w pierwszym rzêdzie na terenach, które przed wybuchem II wojny œwiatowej nale¿a³y do Rzeczpospolitej. Wiêkszoœæ Bia³orusinów, jeœli zna i chce pos³ugiwaæ siê bia³oruskim, mówi tzw.

97 Zauwa¿yæ nale¿y, ¿e w bia³oruskim odrodzeniu narodowym prze³omu lat 80. i 90. XX wieku dominowa³y osoby wywodz¹ce siê ze œrodowiska katolickiego i ¿e to one stanê³y na czele pañstwa i bia³oruskiego ruchu narodowego, m.in. Stanis³aw Szuszkiewicz, Wiaczes³aw Kiebicz, Mieczys³aw Hryb i Zianon PaŸniak. Ten fakt w du¿ej mierze spowodowa³ negatywn¹ reakcjê spo³eczeñstwa bia³oruskiego i przy- czyni³ siê m.in. do sukcesu wyborczego Aleksandra £ukaszenki, przyjmowanego jako „swój”, a okreœlaj¹cego siê jako „prawos³awny ateista” i „cz³owiek sowiecki”. Te okreœlenia mog¹ byæ szokuj¹ce dla Polaków, ale s¹ ca³kowicie zrozumia³e dla Bia³oru- sinów i akcentuj¹, ¿e ktoœ formalnie niewierz¹cy b¹dŸ niepraktykuj¹cy wywodzi siê ze œrodowiska prawos³awnego z okreœlonej wspólnoty kulturowej. Zob. R. Radzi, Kultu- rowo-cywilizacyjna to¿samoœæ Bia³orusi...,s.49. 98 Jak podkreœla El¿bieta Smu³kowa, „œwiadomoœæ potrzeby opanowania jêzyka o wy¿szym statusie w przypadku chêci wyjœcia poza w¹ski kr¹g ma³ej ojczyzny jest jakby z góry wpisana w poczucie bia³oruskiej to¿samoœci ludowej. Zob. E. Smu³kowa, Wokó³ problemu poczucia to¿samoœci mieszkañców Bia³orusi, „Przegl¹d Wschodni” 1997, z. 3, s. 607. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 301 trasiank¹99. Warto przy tym zauwa¿yæ, ¿e jêzyk bia³oruski nie jest w do- statecznym stopniu znany przedstawicielom najwy¿szych w³adz, z prezy- dentem A. £ukaszenk¹ na czele. Tak wiêc to¿samoœæ bia³oruska wydaje siê byæ nie tyle to¿samoœci¹ na- rodow¹, co to¿samoœci¹ regionaln¹. Oczywiœcie proces kszta³towania œwiadomoœci narodowej nie zosta³ zakoñczony i wydaje siê on przebiegaæ odmiennie na obszarze Bia³orusi zachodniej, zw³aszcza na GrodzieñszczyŸ- nie, inaczej w Miñsku, a jeszcze inaczej we wschodniej Bia³orusi. Œwiadec- twem odrêbnoœci Bia³orusinów od Rosjan w tej sytuacji staj¹ siê jedynie zwyczaje i pieœni ludowe, które powoli, wraz ze starszym pokoleniem, od- chodz¹ w przesz³oœæ, jawi¹c siê jedynie jako ciekawostka etnograficzna, z ma³ym zreszt¹ zainteresowaniem odbierana przez miejscow¹ publicznoœæ. Przyczyny tego stanu rzeczy pog³êbi³y wydarzenia polityczne i mili- tarne, fakt, ¿e, w obawie przed rewolucj¹, znaczna czêœæ elit Bia³orusi opuœci³a ziemie bia³oruskie, a pozosta³ych wymordowano. Zniszczenie miast w dobie II wojny i przymusowa kolektywizacja, industrializacja, przemieszczenie znacz¹cych grup ludnoœci ze wsi do miast – zerwa³o cienk¹ tkankê wiêzi spo³ecznych, które ograniczy³y siê do krêgu najbli¿- szej rodziny. Tworz¹ca siê warstwa urzêdniczo-umys³owa nie by³a jednak inteligencj¹, ani w znaczeniu rosyjskim, ani polskim, gdy¿ przejmowa³a jedyne wzory, jakie zna³a – ch³opskie, wyj¹tkowo robotnicze. Wzorcem do naœladowania by³a kultura rosyjska w wydaniu radzieckim, rosjocen- tryczna w za³o¿eniu. Zgodziæ siê nale¿y z R. Radzikiem, ¿e dominuj¹cy na Bia³orusi etos plebejski buduje to¿samoœæ zinstrumentalizowan¹ mate- rialnie, nastawion¹ na codziennoœæ, formu³uj¹cy wiêzi bezpoœrednie w ra- mach ma³ych grup rodzinno-towarzyskich. Mniej jest on sk³onny do wielkich poœwiêceñ i godnoœciowego ogl¹du œwiata100.

99 (Òðàñÿíêà) – specjalny idiolekt powsta³y na podstawie jêzyka bia³oru- skiego, z przewag¹ leksyki rosyjskiej, lecz z bia³orusk¹ fonetyk¹ i gramatyk¹. Pojawi³a siê na prze³omie lat 70. i 80. XX w. jako œrodek komunikacji miejskich i wiejskich mieszkañców Bia³orusi, chocia¿ oczywiœcie samo zjawisko mieszania tych dwóch jêzyków znane by³o o wiele wczeœniej. W t³umaczeniu dos³ownym bia³oruskie s³owo „trasianka” oznacza siano niskiej jakoœci, które ch³opi niestarannie mieszaj¹, prze- trz¹saj¹c œwie¿o skoszon¹ trawê z sianem. 100 R. Radzik, Kulturowo-cywilizacyjna to¿samoœæ spo³eczeñstwa Bia³orusi..., s. 46–47; por. tak¿e rozwa¿ania R. Collinsa odnoœnie kultury klasy robotniczej, maj¹cej charakter lokalistyczny, skierowanej na teraŸniejszoœæ. R. Collins, Konflikto- wa teoria stratyfikacji,w:Wspó³czesne teorie socjologiczne, wybór i oprac. A. Jasiñ- ska-Kania, L. M. Nijakowski, J. Szacki, M. Zió³kowski, t. I, Warszawa 2006. 302 Ksenia Kakareko SP 3 ’09

Ludnoœæ Bia³orusi sk³aniaj¹c siê, mniej lub bardziej dobrowolnie, ku prawos³awiu, identyfikowa³a siê z „najbli¿szym prawos³awiem”, z pa- triarchatem moskiewskim, sprawuj¹cym zwierzchnictwo nad wiernymi z ca³ego Imperium. By³a to jednoczeœnie identyfikacja z Rosj¹. Co ciekawe, nie istnia³y na obszarze Bia³orusi i nie zauwa¿a siê ich po dzieñ dzisiejszy, tendencji do zdobycia autokefalii, stworzenia niezale¿nej od Moskwy struktury wyznaniowej. Wyznawcom prawos³awia w Polsce uda³o siê to osi¹gn¹æ w okresie miêdzywojennym101, a Ukraiñcom – po rozpadzie

101 Sytuacja prawna Polskiego Autokefalicznego Koœcio³a Prawos³awnego by³a po II wojnie œwiatowej niezmiernie trudna. Pamiêtaæ nale¿y, ¿e uzyska³ on autokefaliê dopiero w 1924 r. od Patriarchy Ekumenicznego i Arcybiskupa Konstantynopola Grzegorza VII, któr¹ uroczyœcie proklamowano w 1925 r. Dzieje prawos³awia w Pol- sce kreœli A. Mironowicz, Koœció³ prawos³awny w Polsce, Bia³ystok 2006, tam¿e obszerna literatura w sposób bardzo dok³adny zanalizowana we wstêpie s. 9–18. Auto- kefaliê uzna³y wszystkie patriarchaty i lokalne koœcio³y prawos³awne z wyj¹tkiem Rosyjskiego Koœcio³a Prawos³awnego. W przededniu II wojny œwiatowej Polski Au- tokefaliczny Koœció³ Prawos³awny liczy³ 5 diecezji (warszawska, wileñska, poleska, wo³yñska, grodzieñska). W literaturze, niestety tak¿e naukowej, Polski Autokefalicz- ny Koœció³ Prawos³awny bywa mylony z Koœcio³em Greckokatolickim (Unijnym). Tak¹ pomy³kê pope³ni³a M. Winiarczyk-Kossakowska, Ustawy III Rzeczypospolitej o stosunku pañstwa do koœcio³ów chrzeœcijañskich, Warszawa 2004, s. 80–81. Jest to, o czym zwyk³o siê zapominaæ tylko obrz¹dek bizantyjsko-ukraiñski, którego wierni podlegaj¹ w³adzy papie¿a i Stolicy Apostolskiej. W okresie miêdzywojennym metro- polit¹ obrz¹dku greckokatolickiego by³ abp lwowski A. Szeptycki. Por. tak¿e M. Pa- pierzyñska-Turek, Problem autokefalii Koœcio³a prawos³awnego w Polsce w latach 1918–1939, „Euhemer – Przegl¹d Religioznawczy” 1980, nr 1–3, s. 58 i n.: S. J. Lan- grod, O autokefalii prawos³awnej w Polsce. Studium z zakresu polskiej polityki admi- nistracji wyznaniowej, Warszawa 1931, passim; A. £otocki, Autokefalia. Zasady autokefalii, Warszawa 1932 passim. Przeciwnicy jej istnieli jednak nie tylko w cerkwi rosyjskiej, lecz tak¿e w ³onie hierarchów Polskiego Autokefalicznego Koœcio³a Prawo- s³awnego. Efektem ich by³o internowanie przez w³adze polskie Metropolity Dionizego i powierzenie zwierzchnictwa nad Koœcio³em Tymczasowemu Kolegium Rz¹dz¹ce- mu, które doprowadzi³o do potwierdzenia autokefalii przez Patriarchat Moskiewski. Ostateczne uregulowanie sytuacji kanonicznej Polskiego Autokefalicznego Koœcio³a Prawos³awnego nast¹pi³o w lipcu 1955 r., kiedy Sobór Biskupów wybra³ Arcybiskupa Makarego Oksijuka na stanowisko Prawos³awnego Metropolity Warszawskiego. Jed- noczeœnie dokonano nowego podzia³u metropolii na diecezje, tworz¹c pocz¹tkowo 4: warszawsko-bielsk¹ z siedzib¹ ordynariusza w Warszawie, bia³ostocko-gdañsk¹ z sie- dzib¹ w Bia³ymstoku, ³ódzko-poznañsk¹ z siedzib¹ w £odzi, wroc³awsko-szczeciñsk¹ z siedzib¹ we Wroc³awiu. Kolejne diecezje utworzono w 1983 r. przemysko-no- wos¹decka z siedzib¹ w Przemyœlu i w 1989 r. lubelsko-che³miñska z siedzib¹ w Lu- blinie. Dzieje prawos³awia w Polsce po II wojnie œwiatowej szczegó³owo relacjonuje K. Urban, Z dziejów Koœcio³a prawos³awnego na Dolnym Œl¹sku, Bia³ystok 1998 SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 303

Zwi¹zku Radzieckiego102. Wraz z przymusow¹ ateizacj¹ spo³eczeñstwa rosyjskiego, procesowi temu ulegli tak¿e Bia³orusini, bêd¹cy integraln¹ czêœci¹ narodu radzieckiego. W tej sytuacji to¿samoœæ narodowa Bia³orusinów nie mo¿e byæ zbudo- wana w oparciu o jêzyk. S³abym wyznacznikiem tej to¿samoœci jest tak¿e religia, gdy¿ prawos³awie, wyznawane przez wiêkszoœæ Bia³orusinów jest doœæ p³ytko osadzone w œwiadomoœci mieszkañców, którzy spogl¹daj¹ nañ jedynie przez pryzmat obrzêdowoœci. Nie wyró¿nia tak¿e religia pra- wos³awna Bia³orusinów od Rosjan. Prêdzej ju¿ od Polaków. Wypada tak¿e zauwa¿yæ, ¿e historia tak pokierowa³a dziejami Bia³orusinów, i¿ w œwiadomoœci ich brak charakterystycznych tylko dla nich treœci kulturo- wych, symboli i mitów. Bia³orusini nie maj¹ symboliki narodowej, do której byliby szczególnie przywi¹zani. Wprowadzenie bia³o-czerwono-bia- ³ej flagi oraz Pogoni jako herbu okaza³o siê niewypa³em i nie przemówi³o do wiêkszoœci103. Brak tak¿e zwyciêstw i klêsk, które Bia³orusini odnieœli- by lub ponieœli sami104. To¿samoœæ narodowa zwyk³a kszta³towaæ siê w opozycji do „innych”, w starciu z innymi. Kszta³t jej okreœlaj¹ konflikty, spory, walki i napiêcia. Bia³orusinom dzieje oszczêdzi³y tego rodzaju sytuacji i wyborów. Trwali oni w cieniu rosyjskiej i polskiej kultury105. Kultura i jêzyk polski nie by³y narzucane im si³¹, natomiast kultura i jêzyk rosyjski lansowana przy u¿y- ciu œrodków administracyjnych, by³a przyjmowana bez oporu, gdy¿ tra- fia³a do osób o niewykszta³conej œwiadomoœci narodowej, najczêœciej niepiœmiennych106. Przyjmuj¹c j¹, a nawet uwa¿aj¹c za wy¿sz¹, w wiêk- s. 10, ten¿e, Koœció³ prawos³awny w Polsce 1945–1970. Rys historyczny, Kraków 1996, s. 54 i 219. 102 Omówienie problematyki podzia³ów religijnych prawos³awia na Ukrainie prze- kracza ramy tego artyku³u. 103 Za przyjêciem nowej flagi i god³a wzorowanych na symbolice radzieckiej opo- wiedzia³o siê podczas referendum w maju 1995 r. 75,1% g³osuj¹cych (48,6% wszyst- kich uprawnionych do g³osowania). I. Lalkou, Symbolika pañstwowa w Bia³orusi: historia i wspó³czesnoœæ,w:Bia³oruœ – Trzeci Sektor. Naród, Kultura, Jêzyk, Warsza- wa–Miñsk 2002, s. 43–50. 104 Warto zauwa¿yæ, ¿e na Bia³orusi zwyciêstwo odnosi siê prawie wy³¹cznie do triumfów w II wojnie œwiatowej. 105 Í. Á. Ìå÷êîâñêàÿ, Áåëàðóñêèé ÿçûê: Ñîöèîëèíãâèñòè÷åñêèå Î÷åðêè, Mona- chium 2003, s. 61. 106 Sukces rusyfikacji jêzykowej Bia³orusi wynika z tego, ¿e trafi³a ona na podatny spo³ecznie grunt. Obok s³abej œwiadomoœci narodowej chêtne przyjmowanie tego jê- zyka przez Bia³orusinów wynika³o z kompleksu prowincjonalizmu. 304 Ksenia Kakareko SP 3 ’09 szoœci zdawano sobie sprawê, i¿ narzucane wzory s¹ obce107. Jest rzecz¹ ciekaw¹, ¿e silniejsz¹ œwiadomoœæ narodow¹ wydaj¹ siê posiadaæ Bia³o- rusini stanowi¹cy mniejszoœæ narodow¹ w Polsce108. W literaturze podkre- œla siê, ¿e niedokoñczony proces budowy narodu pozostaje najwiêkszym wyzwaniem Bia³orusi i przyczynia siê do utwierdzenia re¿imu A. £uka- szenki109. Dla du¿ej czêœci Bia³orusinów – jak stwierdza Ryszard Radzik – ojczyzn¹ jest Zwi¹zek Radziecki – symbolizuj¹cy wzglêdny dostatek i bêd¹cy realnym i ideowym odniesieniem. Prawd¹ jest tak¿e, i¿ nie dys- ponuj¹ oni ¿adn¹ ide¹ narodow¹, religijn¹ czy historyczn¹, która by³aby w stanie zmobilizowaæ ich na poziomie ogólnospo³ecznym110. Byæ mo¿e racjê ma Marek Karp, ¿e na Bia³orusi istniej¹ obok siebie dwa narody bia³oruskie, oba dwujêzyczne, które ró¿ni¹ siê od siebie stosunkiem do jêzyka oraz wizj¹ w³asnej historii. Liczniejszy wydaje siê ten, który pos³uguje siê na co dzieñ presti¿owym rosyjskim, bia³oruski uwa¿aj¹c za wstydliwy, a który jest odbiorc¹ rosyjskojêzycznej kultury masowej, widz¹c pocz¹tki swojego pañstwa w chwili powstania Bia³oruskiej Socja- listycznej Republiki Radzieckiej. Drugi, znacznie mniejszy, rosyjski uwa- ¿a za jêzyk obcy i narzucony, a swoj¹ genezê wywodzi ze œredniowiecza, uwa¿aj¹c za bia³oruskie Wielkie Ksiêstwo Litewskie, z uwagi na jego jê- zyk urzêdowy i liczebn¹ przewagê bia³oruskiego etnosu111. Tym dwóm bia³oruskim narodom brak poczucia wspólnoty, a wymiana myœli i idei miêdzy nimi zachodzi w niewielkim stopniu112. Wszystkie te czynniki sprawiaj¹, ¿e d¹¿enie bia³oruskich w³adz do integracji z Rosj¹, od której Bia³oruœ uzale¿niona jest gospodarczo i militarnie, jest bardzo silne113. Obecnoœæ Rosji w bia³oruskiej przestrzeni kulturowej nie zawsze przecie¿

107 El¿bieta Smu³kowa przytacza czêsto s³yszane na Bia³orusi zdanie „Rosjanie to nasi bracia, no, ale brat to nie ja”. E. Smu³kowa, Wokó³ problemu..., s. 602. 108 E. Czykwin, Bia³oruska mniejszoœæ narodowa jako grupa stygmatyzowana, Bia³ystok 2000, s. 51 i n. oraz 287 i n.; zob. tak¿e G. Janusz, Mniejszoœæ bia³oruska w Polsce i polska na Bia³orusi,w:Polska – Bia³oruœ. Problemy s¹siedztwa, red. H. Cha³upczak, E. Michalik, Lublin 2005, s. 53–80. 109 G. Ioffe, Bia³oruœ: ju¿ pañstwo, jeszcze nie naród, w: V. Bulhakau, Geopolitycz- ne miejsce Bia³orusi w Europie i œwiecie, Warszawa 2006, s. 149–164. 110 R. Radzik, Kim s¹ Bia³orusini?,s.12. 111 M. Karp, Dwie œwiadomoœci narodowe a kwestia niepodleg³oœci Bia³orusi, „Obóz” 1998, nr 35, s. 95–100. 112 R. Sidorski, Bia³oruœ – pañstwo bez narodu?,w:ród³a nienawiœci. Konflikty et- niczne w krajach postkomunistycznych, red. K. Janicki, Kraków–Warszawa 2009, s. 438. 113 A. Eberhardt, Gra pozorów. Stosunki rosyjsko-bia³oruskie 1991–2008, Warsza- wa 2008, s. 9–26. SP 3 ’09 To¿samoœæ Bia³orusinów 305 mia³a negatywne skutki dla œwiadomoœci narodowej Bia³orusinów. W okre- sie pierestrojki sprzyja³a wzmocnieniu tendencji narodowo-demokratycz- nych. Pamiêtaæ nale¿y, ¿e dominacja jêzyka rosyjskiego na Bia³orusi ma tak¿e i ten skutek, ¿e w œwiadomoœci ogó³u Rosjan, a w szczególnoœci rosyjskiej elity politycznej, utrwala siê przekonanie, i¿ Bia³oruœ to czêœæ rosyjskiej przestrzeni nie tylko jêzykowej i kulturowej, ale tak¿e politycz- nej. Z polskiej perspektywy nie zauwa¿a siê przy tym czêsto skompliko- wanych manewrów, podejmowanych przez A. £ukaszenkê, który – bêd¹c uzale¿niony finansowo, gospodarczo, politycznie, militarnie i kulturowo od Rosji maj¹c w dodatku wœród elit politycznych przewagê osób opowia- daj¹cych siê za blisk¹ integracj¹ z Rosj¹, a nawet widz¹cych koniecznoœæ pe³nego zjednoczenia ze wschodnim s¹siadem – próbuje balansowaæ miê- dzy Uni¹ a Federacj¹ Rosyjsk¹. Z drugiej strony wydaje siê, ¿e elity poli- tyczne Rosji wielokrotnie wypróbowywa³y kontrowersyjne rozwi¹zania polityczne b¹dŸ gospodarcze na obszarze Bia³orusi114. Badania przepro- wadzane wœród ludnoœci Bia³orusi jednoznacznie dowodz¹, ¿e przewa¿a- j¹ca wiêkszoœæ mieszkañców stanowczo opowiada siê za potrzeb¹ bli¿szych stosunków, a nawet integracji z Federacj¹ Rosyjsk¹. Natomiast zwolen- ników wejœcia do Unii Europejskiej jest znacz¹co mniej.

Summary

Belarussian identity seems to be a regional identity rather than a national one. The process of the emergence of national identity has not yet been completed, and it seems to be taking a different route in Western Belarussia, in particular in the Grodno region, another one in , and yet another one in Eastern Belarussia. Therefore, the dis- tinctiveness of Belarussians from the can only be evidenced by folk customs and songs, which are slowly becoming a thing of the past as the older generation passes away. They have become a mere ethnographic curiosity which does not attract much interest among the local audience, anyway.

114 S. Bieleñ, Problemy identyfikacji nowej Rosji, „Polityka Wschodnia” 2004, nr 1–2, s. 57–78; V. Ho³ubieu, Polityczne elity Bia³orusi wobec wyborów kierunków polityki zagranicznej, „Wyst¹pienie w czasie konferencji: Bia³oruœ a Unia Europejska teraŸniejszoœæ i perspektywy”, Bia³ystok 5–6 kwietnia 2003 r.; W. Rodkiewicz, Rosja i jej s¹siedzi,w:Rosja i jej s¹siedzi, Kraków 2000, s. 83–90; R. Sadowski, Bia³oruœ – Rosja: integracja wschodnioeuropejska, „Punkt widzenia OSW”, maj 2003, passim; K. Wilk, Rosyjskie tendencje spo³eczno-gospodarcze, „Polityka Wschodnia” 2001, nr 1, s. 103–127; W. ¯danko, Najbli¿sza zagranica – Rosjanie na Bia³orusi, „Eurazja” 1995, nr 3 (2), s. 23–25; K. Malak, Polityka zagraniczna i bezpieczeñstwa Bia³orusi, Warszawa 2003, s. 17 i 44.