Thomas Rabbow Prof. Joachim Rogall Clara Celati Monika Voitovici Fons Van Pul Prof. Stefan Wojtas Prof. Werner Schmitt Reinhard
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Do realizacji Dni Muzyki Mendelssohna przyczynili się: Thomas Rabbow Deutscher Musikrat w Bonn Prof. Joachim Rogall Fundacja Roberta Boscha Clara Celati Dyrektor Włoskiego Instytutu Kultury w Krakowie Monika Voitovici Rumuński Instytut Kultury w Warszawie Fons van Pul stichting montferland, cultuurfonds Prof. Stefan Wojtas Fundacja Pro Musica Bona w Krakowie Prof. Werner Schmitt Były Dyrektor Konserwatorium w Bernie Reinhard Caspari Honorowy Przewodniczący Towarzystwa Niemiecko-Polskiego w Getyndze za co organizatorzy wyrażają serdeczne podziękowania. VI Dni Muzyki Feliksa Mendelssohna odbywają się w 200. rocznicę urodzin Franciszka Liszta. 6th Felix Mendelssohn Music Days are held on the 200th anniversary of Franz Liszt’s birth. Dyrektor Fundacji Judaica Director of the Judaica Foundation JOACHIM S. RUSSEK Stało się już tradycją Dni Mu- dycyjne techniki, żonglował nimi, zyki Feliksa Mendelssohna na kra- formując symfonie na kształt kan- kowskim Kazimierzu, że postać tego taty i likwidując przerwy pomiędzy kompozytora ukazuje się w różnych ogniwami cyklu. Ten pomysł zain- kontekstach, które często podpo- spirował innych. Na przełomie lat wiadają rocznice. Przed dwoma 30-ych i 40-ych Liszt pracuje nad laty świat obchodził dwóchsetle- koncertem fortepianowym w jednej cie urodzin Mendelssohna, przed części a ambitny Schumann kon- rokiem – czcił taką samą rocznicę struuje „jednoczęściową” symfonię, Chopina i Schumanna. W tym roku której ogniwa połączone wspólny- mija dwieście lat od chwili, w któ- mi motywami przepływają jedno rej przyszedł na świat Ferenc Liszt. w drugie. Ale opór materii jest duży. Jest coś zdumiewającego w fakcie, W końcu wszyscy wracają na łono że choć każdy z nich był indywi- form klasycznych i jeszcze tylko dualnością na wielką miarę, to nie Liszt w roku 1850 tworzy genialną sposób mówić o jednym, by nie Sonatę h-moll, będącą ucieleśnie- wspomnieć wszystkich pozostałych. niem ich marzeń – i dedykuje ją Byli do siebie podobni, a zarazem Schumannowi. różnili się bardzo. Można by o tym nakręcić film… Podobni… Poszukiwali nowych Byli różni. Tylko Chopin ogra- form – i nie jest to frazes. Dotych- niczył się do dzieł na fortepian czasowe rozwiązania nie pasowały i z udziałem fortepianu. Tylko Liszt do nowych treści. Młody Schumann skłonił się ku muzyce programowej, odrzucił sonatę z jej oklepanymi tworząc nowy gatunek poematu procedurami i stworzył własną for- symfonicznego i tylko on żył dłu- mę cyklu fortepianowego, spaja- go tworząc nadal, ale już w innym nego rozmaitymi ideami muzycz- otoczeniu. Tylko Mendelssohn nymi czytelnie, ale dyskretnie, by z miłości do Bacha stał się twórcą nie niweczyć poetyckiej wymowy neobarokowego prądu w muzyce całości. Chopin w scherzach, balla- i tylko Schumann w wieku dojrza- dach, nokturnach i polonezach łą- łym stworzył wielką operę. Tylko… czył znane sposoby z nowymi w tak nie wszystko jest takie proste. rozmaitych konfiguracjach i w tak swoistej fakturze i harmonii, że każ- Bo Chopin był wytrawnym dy utwór otrzymywał postać sobie znawcą opery, ale kategorycznie tylko właściwą i niepowtarzalną. odpierał naciski, aby samemu spró- Mendelssohn, znający na wylot tra- bować w niej sił. Liszt zaś i Mendel- ssohn, owszem, spróbowali – będąc ne transkrypcje fortepianowe dzieł jeszcze niemal dziećmi – i nigdy do symfonicznych. Docierał z symfo- tego gatunku nie powrócili. Bacha niami Beethovena tam, gdzie nie wielbili wszyscy – Chopin grywał go było orkiestr, a gdy nie było i forte- w samotności, by skupić się przed pianu – wykonywał je na organach. występem. Liszt i Schumann oddali mu hołd w kilku utworach organo- Każdy z nich miał swą ojczy- wych, zaś co do Mendelssohna, to znę i przyznawał się do niej. Ton nurt stylizacyjny był w jego twórczo- narodowy przenika muzykę Chopi- ści drugim obok nurtu „współcze- na jako jej czynnik naturalny i po- snego”, w którym próbował nowych głębiany z całym kunsztem i potę- brzmień i faktur. W nim właśnie gą smaku, by uchronić autentyzm mieszczą się symfonie i uwertury źródła przed zatarciem. Melodykę opatrzone tytułami, wskazującymi dzieł Schumanna ukształtowała nie- na pozamuzyczną inspirację. Nie miecka poezja. Liszt stał się narodo- była to jeszcze wprawdzie muzyka programowa. A jednym z najwspa- wym twórcą w akcie świadomego nialszych dzieł Chopina jest to, wyboru, lecz swą wiedzę o muzyce w którym istotnie wykracza on poza węgierskiej czerpał z rąk węgier- czysto fortepianową materię dźwię- skich cyganów. Mendelssohn zaś kową – Sonata na wiolonczelę i for- czerpał z chorału protestanckiego, tepian. w którym przetrwały ludowe into- Byli pianistami, jedynie Schu- nacje, nikt też tak jak on nie umiał mann musiał zrezygnować z karie- wówczas uchwycić specyfiki krajo- ry. Liszt uchodzi do dziś za najwięk- brazu. szego giganta fortepianu wszystkich Można by tak bez końca rozwa- czasów, ale niedościgniona w swej żać różne aspekty muzyki twórców subtelności gra Chopina, stawiana tego niezwykłego pokolenia. Różni była równie wysoko. Liszt olśniewał, Chopin zachwycał. Mendelssohn i podobni – uzupełniali się. Wspól- grał świetnie po prostu dlatego, że nie stworzyli w muzyce epokę. Z ich był to jego zawód. Wykonywał dzie- dzieł bije twórczy entuzjazm, który ła innych, często wbrew publicz- pozwala wierzyć w lepszą stronę ności, także jako dyrygent. Sięgał ludzkiej natury. po utwory zapomniane, lub nowe, niekiedy wręcz nielubiane. I prze- konywał. Liszt tworzył niezrówna- Maciej Negrey It has become a tradition of pearing as cantatas, as he eliminated Felix Mendelssohn’s Music at Kra- intermissions between the links of kow’s Kazimierz, that the composer a cycle. That particular idea inspired is presented in various contexts, of- many others. At the turn of 1830s- ten prompted by anniversaries. Two 1840s, Liszt is working on a piano years ago the world celebrated a bi- concert in one part and the ambi- centennial of Mendelssohn’s birth, tious Schumann constructs a “one while a year ago the very same an- piece” symphony whose parts, niversary was celebrated in the case linked by common motifs, transform of Chopin and Schumann. This year into each other. However, the oppo- marks two centuries since the birth sition is too strong. Eventually, they of Ferenc Liszt. It is quite astonishing all come back to the traditional clas- that although every one of them was sical forms and in 1850 only Liszt great individually, it is nearly impos- creates a brilliant Sonata in B minor, sible to talk about only one of them the embodiment of all their dreams, without mentioning the others in the and dedicates it to Schumann. same breath. They all were very simi- lar and yet so much different. Their stories would make a wonderful film.… They were similar in seeking new forms, each in his own way. The They were so different. Only existing ones were simply not able Chopin created pieces for piano and to carry the new content. A young with the participation of the piano. Schumann rejected a sonata with Only Liszt leaned towards program its well worn procedures, and cre- music and created a new genre of ated his own form of a piano cycle, a symphonic poem, and only he lived bonded together in its music ideas in a long time and continued compos- a clear but very discreet way, in or- ing, but in an entirely different envi- der not to spoil the poetic message of ronment. Only Mendelssohn, out of the whole. Chopin, in his scherzos, his love of Bach, became a creator ballads, nocturnes and polonaises, of the Neo-baroque trend in music, combined the old and the new in and only Schumann at a mature age so many configurations and in such created a great opera. Only... not specific textures and harmonies that everything was that simple. each piece became endowed with unique and characteristic features. Although Chopin was an ex- Mendelssohn, who knew traditional pert connoisseur of the opera, he techniques inside out, juggled with categorically rejected all pressure to them and formed symphonies ap- try his hand at it. On the other hand, Liszt and Mendelssohn at a young Beethoven’s symphonies to places age tried it but would never engage with no orchestras available, and if in the genre again. All of them loved there was no grand piano there, he Bach – Chopin would play him only would perform on the organ. in solitude, in order to focus before the concert. Liszt and Schumann Each one of them had paid homage to Bach in a few or- a homeland and dutifully acknow- gan compositions. For Mendelssohn, ledged it. The national tone is ever stylization was a second trend in his present in Chopin’s music as a natu- work, next to his “modern one,” in ral component, deepened with all which he tried new sounds and tex- the mastery and power of relish tures. The fruit of that trend were in order to prevent the authentic- symphonies and overtures equipped ity of the source from obliteration. with titles pointing to inspirations The melodic pattern of Schumann’s outside of music. It was not yet the works was shaped by German po- program music. And one of the most etry. Liszt became a national com- magnificent works of Chopin is his poser through a conscious choice on Sonata for cello and piano in which his part, but he derived his know- he truly goes beyond the purely pia- ledge about Hungarian music from no sound matter. Hungarian Gypsies. Mendelssohn They were all pianists and reached to a protestant chorale, only Schumann had to abandon his which preserved folk incantations, career. To this day, Liszt is consi- and he was the absolute master of dered the absolute piano giant of all portraying musically the specificity time, but the unparalleled in their of the landscape. subtlety performances by Chopin were equally praised. Liszt dazzled One could endlessly deli- and Chopin delighted. Mendelssohn berate on various aspects of the arti- played magnificently just because it sts of that extraordinary generation. was his profession. He would per- They were simultaneously different form works by other composers, of- and similar – they complemented ten against the will of the audiences, one another.