Kultura Jako Twórcze Niszczenie : Wokół Przemian Słyszalności W Epoce Symulacji Elektronicznej
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Title: Kultura jako twórcze niszczenie : wokół przemian słyszalności w epoce symulacji elektronicznej Author: Jakub Łuka Citation style: Łuka Jakub. (2015). Kultura jako twórcze niszczenie : wokół przemian słyszalności w epoce symulacji elektronicznej. Praca doktorska. Katowice : Uniwersytet Śląski Uniwersytet Śląski Wydział Filologiczny Instytut Nauk o Kulturze i Studiów Interdyscyplinarnych Zakład Filmoznawstwa i Wiedzy o Mediach Jakub Łuka Kultura jako twórcze niszczenie. Wokół przemian słyszalności w epoce symulacji elektronicznej Praca doktorska napisana pod kierunkiem prof. zw. dr. hab. Andrzeja Gwoździa Katowice 2015 Spis treści: Wstęp 3 I Kultura odpadów 8 1. Odpady w kulturze 8 2. Od nadmiaru odpadów do kultury twórczego niszczenia 13 3. Zbieranie 18 4. Flâneur jako kolekcjoner wrażeń 21 5. Retromania 24 II Interfejsy kulturowe 27 1. Rola i miejsce technologii w kulturze współczesnej 27 1.1. Technologie jako narzędzie przemiany świata 27 1.2. Symulakry i symulacje 31 1.3. Przedłużenia ciała 34 2. Kultura na styku dwóch porządków 38 2.1. Medium analogowe a medium cyfrowe 38 2.2. Cechy nowych mediów 43 3. Interfejs w kulturze 46 3.1. Interfejs – definicja 46 3.2. Przemiany interfejsów 50 III Muzyka w XX i XXI wieku na tle dynamiki przemian interfejsów 55 1. Od dźwięku analogowego do fenomenologii dźwięku cyfrowego 55 2. Ewolucja interfejsów muzycznych 68 2.1. Początki 68 2.2. Syntezatory przenośne 72 2.3. Syntezatory cyfrowe 77 2.4. Samplery 83 2.4.1. Sampling – definicja 83 2.4.2. Pre-sampling ery analogowej 85 2.4.3. Początki samplingu 87 2.4.4. Era samplerów sprzętowych 89 2.5. Środowisko wirtualne 92 2.6. Zewnętrzne interfejsy do pracy w środowisku wirtualnym 100 1 3. Kulturowe konsekwencje ewolucji elektronicznych interfejsów muzycznych 103 3.1. Początki muzyki elektronicznej 103 3.2. Krautrock i wejście elektroniki do powszechnej świadomości 106 3.3. Taneczność i technoszamanizm 110 3.4. Powrót piosenki i systemu gwiazdorskiego 116 3.5. Muzyka rockowa lat 90. w zetknięciu z elektronicznymi interfejsami119 3.6. Muzyka popularna na początku XXI wieku 123 IV Plądrofonia w epoce symulacji elektronicznej 126 1. Plądrofonia - definicja i historia 126 1.1. Kulturowe źródła plądrofonii 126 1.2. Plądrofonia w popkulturze 131 1.3. Plądrofonia – popularność zjawiska oraz jego wartości estetyczne 134 2. Plądrofonia w dobie internetu 139 2.1. Plądrofonia i prawo autorskie 139 2.2. Creative Commons 142 2.3. Remiks i mashup 144 3. Plądrofonia zalegalizowana 147 V Sampling jako twórcze niszczenie 151 1. Wędrówka pojęcia odpadu w przestrzeni muzycznej 151 1.1. Kulturowe miejsce odpadów dźwiękowych 151 1.2. Wybrane przykłady przeistoczenia hałasu w muzykę w popkulturze 153 1.3. Dźwiękowe odpady działania interfejsów i ich miejsce w muzyce współczesnej 155 2. Sampling i nowa kategoria odpadu 161 2.1. Autosampling i powolna utrata kontekstu 161 2.2. Nowa kategoria odpadu 164 Zakończenie 170 Bibliografia 175 Wykaz źródeł internetowych 187 Filmografia 189 Dyskografia 190 2 Wstęp W powieści Trzy stygmaty Palmera Eldrichta Philipa K. Dicka obywatele Ziemi otrzymują losowo nakaz przeniesienia się na zawsze do kolonii na Marsie. W nowym środowisku uprawiają rośliny i zagospodarowują przestrzeń pustej planety. Koloniści z trudem radzą sobie z nostalgicznym wspomnieniem ziemskiego życia. Aby częściowo rozwiązać ten problem, stworzono Can-D, czyli specjalną substancję o działaniu psychodelicznym. W połączeniu z zestawem miniaturowych modeli Perky Pat wywołuje ona halucynacje, które pozwalają przenieść się w rzeczywistość zapamiętaną z macierzystej planety. Ludzie nawiązują w niej wirtualne, zbliżone do ziemskich relacje z innymi członkami kolonii, a kiedy psychodelik przestaje działać, ich świadomość wraca na Marsa. Życie we współczesnej kulturze jest trochę jak przebywanie między Ziemią a marsjańską kolonią z powieści Dicka. W doskonale zarchiwizowanej przeszłości znajdujemy to, co przemija lub dawno zostało zapomniane, a do czego chcielibyśmy wrócić. Otaczające nas przedmioty z dnia na dzień stają się coraz mniej funkcjonalne i zostają zastąpione przez kolejne zdobycze technologiczne. Staramy się przyzwyczaić do nowych elementów, zanim te zostaną nam ukazane w udoskonalonej postaci lub też ustąpią miejsca zupełnie nowym rozwiązaniom. W 1903 roku Stanisław Witkiewicz, zupełnie jakby był wysłannikiem z dzisiejszego świata, napisał: „Z czasem postęp elektrotechniki czy może jeszcze innej, na jakiejś subtelniejszej, nie znanej dziś sile opartej techniki doprowadzi do tego, że całe dobro, jakie ludzkość w sztuce zgromadziła, stanie się dostępne dla wszystkich, wszędzie i w każdym czasie. Przenoszenie obrazów i dźwięków będzie rzeczą tak łatwą i zwykłą, że wymiana myśli, współrzędność wrażeń i wzruszeń, stanów psychicznych i uczuć, uczyni z ludzkości, jakby jedną potężną duszę. Rozlew idei staje się coraz łatwiejszy; materialne środki przenoszenia myśli stają się po prostu częścią naszego organizmu (…) z czasem więc obrazy Velázqueza lub Rembrandta, których dziś trzeba szukać w Madrycie lub Antwerpii, będą oglądane jednocześnie ma całej kuli ziemskiej – od Pekinu do Zakopanego. Żeby widzieć skutą mrozem pustynię podbiegunową i kipiący nadmiarem przepych życia podzwrotnikowego, dość będzie dotknąć jakiegoś guziczka. I nie tylko widzieć: straszny huk ścierających się lądów lodowych i gwar tysiąca odgłosów duszącego się nawzajem życia indyjskich ostępów będą przychodziły razem z obrazem” (Witkiewicz 2005, s. 356). W ciągu ponad stu lat, jakie minęły od napisania tych słów, technologiczne środowisko człowieka zdążyło zmienić się wielokrotnie, przechodząc przez kolejne fazy rozwoju we 3 wszystkich dziedzinach życia. Internet zdaje się realizować wizję Stanisława Witkiewicza jako wirtualna ścieżka dostępu do nieograniczonych niczym pokładów kultury, na którą składają się zarówno dźwięki, jak i obrazy. Elektroniczne metody archiwizowania rzeczywistości udoskonaliły z biegiem lat ogląd otaczającego świata, jak również metody patrzenia w przeszłość. Stały się dzięki temu sposobem na składanie z odpadów minionych epok zupełnie nowych tekstów kultury. Rozpościerający się w XX wieku pomost między technologią analogową a cyfrową upowszechnił nieskomplikowany i kreatywny proces plądrowania pokładów kultury. Dźwięk w kolejnych fazach swej technologicznej ewolucji okazał się wyjątkowo podatny na proces kulturowego recyklingu elementów, które dawno przeminęły, lecz pozostały obecne w nostalgicznych poszukiwaniach twórców. Metody rejestracji, dystrybucji, a także ponownego przetwarzania nagrań stały się z biegiem lat środkiem ogólnodostępnym. Do końca XX wieku proces wycinania, wklejania oraz manipulacji materiałem źródłowym przekształcił się w międzykulturową dyscyplinę, która zrodziła prawdziwych wirtuozów korzystających z całego wachlarza cyfrowych interfejsów dźwiękowych przeznaczonych do amatorskiego oraz profesjonalnego użytku. Wśród nich znajdują się zarówno elektroniczne instrumenty muzyczne, jak i komputery osobiste, dyktafony oraz wszelkiego rodzaju mobilne urządzenia, takie jak telefony, tablety i wiele innych sprzętów. W roku 1936 genialny awangardowy kompozytor i jednocześnie wizjoner muzyki Edgar Varèse w następujących słowach przewidział nastanie w przyszłości nowego wielofunkcyjnego interfejsu służącego do generowania dźwięku i komponowania muzyki. „Nowe muzyczne urządzenie, takie jakim je sobie wyobrażam, zdolne emitować dźwięki o każdej częstotliwości, poszerzy granice najniższego i najwyższego rejestru, a więc [umożliwi] także nowe organizacje wertykalnych wypadkowych: akordów, ich aranżacji, uprzestrzennienia – innymi słowy, ich natlenienia. Nie tylko objawią się w całej wspaniałości harmoniczne możliwości alikwotów; istotnym osiągnięciem będzie też użycie niektórych wewnętrznych powiązań, wywołanych przez [odkryte] składowe. Można się też spodziewać użycia wcześniej niewykorzystywanych podrzędnych składowych, a także zróżnicowania tonów kombinacyjnych – co wcześniej było nie do pomyślenia. Całkowicie nowa magia dźwięku! Jestem pewien, że nadejdzie czas, kiedy kompozytor zrealizowawszy graficznie partyturę, będzie patrzył, jak kładzie się ją automatycznie na maszynie, która wiernie przekaże jej muzyczną zawartość słuchaczowi” (Varèse 2010, s. 41). Varèse zmarł wprawdzie w 1965 roku, a więc nie miał okazji dożyć momentu, w którym 4 technologia cyfrowa zawładnęła większością procesów dźwiękowych, jednak przytoczony powyżej cytat doskonale wpisuje się w technokulturowy porządek dzisiejszej zdigitalizowanej audiosfery. Współcześni twórcy muzyki, bez względu na przynależność gatunkową, korzystają z technologicznych udogodnień, które niejednokrotnie stają się motorem napędowym procesu twórczego, a także jego treścią. Niniejsza rozprawa jest opowieścią o spotkaniu dźwięku w kulturze współczesnej z technologią nagraniową, w analogowej, jak i cyfrowej, odsłonie oraz o możliwościach, jakie obie technologie niosą z sobą podczas kreatywnego recyklingu kulturowych odpadów. Sfera audialna mogłaby tu zostać zastąpiona wizualnością, jednak autor postanowił wykorzystać swoje wieloletnie empiryczne doświadczenie studyjne w kreowaniu i przetwarzaniu przestrzeni akustycznej za pomocą narzędzi analogowych oraz digitalnych. W związku z powyższym wiele z opisanych tutaj procesów zostało zainicjowanych przez autora oraz sprawdzonych osobiście na drodze działań kreatywnych. Podobnie sprawa wygląda w przypadku opisywanych tutaj technologii studyjnych, które w ramach możliwości zostały sprawdzone na drodze działań twórczych. Empiryczna analiza działania niektórych