<<

KWARTALNIK MI£OŒNIKÓW METEORYTÓW METEORYTMETEORYT Nr 2 (46) Czerwiec 2003 ISSN 1642-588X

W numerze: – meteoryty ksiê¿ycowe – Thuathe – 19. polski meteoryt – Tucson 2003 – Sylacauga – nieziemskie bazalty

Meteoryt ksiê¿ycowy DaG 400

2/2003 METEORYT str. 1 Meteoryt (ISSN 1642-588X) Od redaktora: – biuletyn dla mi³oœników mete- Riposta na moje narzekanie w poprzednim numerze na brak nowych orytów wydawany przez Olsz- meteorytów by³a b³yskawiczna. W okolicach Chicago, w nocy 27 marca tyñskie Planetarium i Obserwa- rozdzwoni³y siê telefony na policji, ¿e jakieœ ³obuzy rzucaj¹ kamieniami. Policjanci „zaaresztowali” oko³o 60 czarnych kamieni, sprawców uszkodzeñ torium Astronomiczne, Muzeum domów i samochodów. Szczegó³ow¹ relacjê obieca³ redaktor „” Miko³aja Kopernika we From- w nastêpnym numerze. borku i Press – wydaw- Seminarium Meteorytowe w dwusetn¹ rocznicê deszczu w L’Aigle odby³o siê cê kwartalnika Meteorite, z któ- i by³o bardzo interesuj¹ce. Chêtnych do napisania relacji jednak nie zauwa¿y³em. rego pochodzi wiêksza czêœæ pu- Olsztyñskie Planetarium obieca³o publikacjê z zaprezentowanymi referatami. blikowanych materia³ów. Grzegorz Pacer zaprosi³ na kolejny piknik meteorytowy do Rudnika Redaguje Andrzej S. Pilski Wielkiego ko³o Czêstochowy, 13 lipca. Niestety opóŸnienie tego numeru uniemo¿liwi³o powiadomienie czytelników „Meteorytu” na czas. Przykro mi, Sk³ad: Jacek Dr¹¿kowski bo poprzednie dwa pikniki w Rudniku by³y bardzo udane i kolejny te¿ zapowia- Druk: Jan, Lidzbark Warm. da³ siê ciekawie. Dlatego zachêcam do zagl¹dania na stronê Polskiego Serwisu Adres redakcji: Meteorytów, gdzie ³atwiej o aktualne informacje. skr. poczt. 6 Trudno rywalizowaæ z Grzegorzem, ale przy okazji wakacyjnych wêdrówek 14-530 Frombork zapraszam do Fromborka na Ksiê¿yc. Od miesi¹ca mo¿na obejrzeæ w planeta- tel. 0-xxxx-55-243-7218 w. 23 rium najwiêkszy, pokazywany publicznie w Polsce, kawa³ek Ksiê¿yca (widocz- ny na ok³adce). Mo¿na te¿, umówiwszy siê wczeœniej, obejrzeæ meteoryty e-mail: [email protected] oferowane przez ASPMET. Nie wolno mi sprzedawaæ meteorytów w planeta- Biuletyn wydawany jest kwartal- rium, ale mo¿emy umówiæ siê na spotkanie na neutralnym gruncie. nie i dostêpny g³ównie w prenu- S³ownik jêzyka angielskiego ka¿e t³umaczyæ „lunatic” jako „wariat”. meracie. Roczna prenumerata Uzna³em jednak, ¿e „lunatyk” jest tu lepszym odpowiednikiem, gdy¿ Norbert wynosi w 2003 roku 24 z³. Zain- Classen jest nie tylko zwariowany na punkcie Ksiê¿yca, ale jak lunatyk pod¹¿a teresowanych prosimy o wp³ace- za jego okruchami staraj¹c siê zgromadziæ ich jak najwiêcej. Ju¿ po napisaniu nie tej kwoty na konto Olsztyñ- artyku³u szczêœcie jego siêgnê³o Ksiê¿yca; osobiœcie znalaz³ w Omanie dwa skiego Planetarium i Obserwato- nowe meteoryty ksiê¿ycowe. rium Astronomicznego nr: Andrzej Kotowiecki, który w Olsztynie przedstawi³ relacjê z odnalezienia meteorytów Czêstochowa-Raków i Wietrzno-Bóbrka, s¹dzi natomiast, ¿e 15401072-3724-36001-00-01 znalaz³ nowy, polski meteoryt, równie¿ w postaci wyrobu. Niepokoi mnie w BOŒ SA O/Olsztyn, jednak niska zawartoœæ niklu. Zg³oszenie do Nomenclature Committee zosta³o wys³ane i pozostaje czekaæ na wynik. zaznaczaj¹c cel wp³aty. Poniewa¿ Jackowi Dr¹¿kowskiemu coraz trudniej znaleŸæ czas na sk³ada- Wczeœniejsze roczniki powielane nie „Meteorytu”, czego wyrazem jest opóŸnienie tego numeru (za co przepra- s¹ na zamówienie za op³at¹ równ¹ sza), szukam kogoœ dysponuj¹cego czasem i umiejêtnoœciami, kto przynajmniej wysokoœci aktualnej prenumeraty. od czasu do czasu móg³by Jacka wyrêczyæ. Czy jest ktoœ taki? Andrzej S. Pilski

Zapraszamy na strone, Polskiego Serwisu Meteorytowego: jba1.republika.pl

Subscribe to METEORITE Pallasite Press P.O. Box 33-1218 Takapuna, Auckland NEW ZEALAND 4 issues per year $US27 (2nd class airmail) VISA & MasterCard accepted www.meteor.co.nz Poczekaj! Wybieram okazy na aukcje internetowe str. 2 METEORYT 2/2003 W pogoni za Ksiê¿ycem — wyznania lunatyka

Norbert Classen Zdjecia: Thomas Vettori

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press) odobnie jak wielu innych j¹c te niezwyk³e, pozaziemskie okazy pliwie oparte na bardziej archaicznych ch³opców, którzy dorastali na do mojej kolekcji minera³ów. W nastêp- instynktach, na poleceniach zakorzenio- PP prze³omie lat szeœædziesi¹tych nych latach, poniewa¿ odnosi³em co- nych w naszych genach — fakt, który i siedemdziesi¹tych XX wieku, zawsze raz wiêksze sukcesy jako autor, coraz dotyczy przynajmniej wiêkszoœci mê- by³em zahipnotyzowany ró¿nymi mi- wiêcej pieniêdzy wydawa³em na nowe skiej czêœci naszego gatunku. Kolekcjo- sjami kosmicznymi NASA — szczegól- meteoryty do mojej rosn¹cej kolekcji, nowanie wydaje siê byæ blisko zwi¹za- nie programem Apollo i pierwszymi l¹- takie jak rozmaite meteoryty ¿elazne, ne z polowaniem i gromadzeniem tro- dowaniami ludzi na Ksiê¿ycu. Ma³y chondryty, trochê eukrytów, piêkn¹ feów, jako œwiadectwa naszych osi¹- krok Neila Armstronga okaza³ siê rze- p³ytkê i jednogramow¹ kostkê gniêæ i zdolnoœci. Oczywiœcie piêkne, czywiœcie wielkim krokiem ludzkoœci, Zagami, mój pierwszy meteoryt mar- rzadkie i trudne do zdobycia trofea s¹ i materia³em, z którego powstawa³y sjañski. Uczepi³em siê mego nowego bardziej po¿¹dane ni¿, powiedzmy, dzieciêce marzenia. Oczywiœcie chcia- hobby i spêdza³em mnóstwo czasu stu- zniszczona skóra starego królika. ³em siêgn¹æ do gwiazd, zostaæ astro- diuj¹c dostêpn¹ literaturê. To samo jest prawd¹ w stosunku naut¹, polecieæ na Ksiê¿yc i dalej ba- Jednak a¿ do koñca lat dziewiêæ- do meteorytów, a wiêc coraz bardziej daæ ogrom wszechœwiata. Jednak po- dziesi¹tych moja dzia³alnoœæ kolekcjo- koncentrowa³em siê na niektórych per- dobnie jak wiele innych dzieciêcych nerska nie mia³a konkretnego celu. ³ach w meteorytowej koronie, rzadkich marzeñ, nie sta³o siê ono rzeczywisto- Oczywiœcie, chcia³em mieæ ró¿ne typy achondrytach, a szczególnie okazach œci¹ — przynajmniej nie w taki sposób, meteorytów, tak du¿o, jak siê tylko da³o, pochodzenia planetarnego — ska³ach jak planowa³em. aby dodaæ do mego zbioru przynajmniej ksiê¿ycowych i marsjañskich. Kolek- Po latach trafi³em na inn¹ drogê do jedn¹ próbkê ka¿dego cia³a macierzyste- cjonowanie meteorytów planetarnych gwiazd. Od wczesnego dzieciñstwa go, ale nie dawa³o mi to takiej satysfak- sta³o siê czymœ w rodzaju obsesji, praw- bada³em i kolekcjonowa³em ska³y i mi- cji, jak s¹dzi³em. Z jednej strony kolek- dziwym wyzwaniem dla mnie i najbar- nera³y i pewnego dnia na pocz¹tku lat cjonowanie jest zawsze wysi³kiem umy- dziej satysfakcjonuj¹c¹ dzia³alnoœci¹ dziewiêædziesi¹tych poszed³em do Gre- s³owym, poszukiwaniem wiedzy, jak w sensie polowania na trofea. Te ska³y gora Pacera, polskiego dealera minera- zbieranie kawa³ków uk³adanki i uk³ada- s¹ niezwykle rzadkie i trudne do zdo- ³ów i meteorytów na jednej z naszych nie w ca³oœæ, by dostaæ wiêkszy widok, bycia, wiêc uznawane s¹ za znakomit¹ lokalnych gie³d minera³ów. By³y tam, now¹ perspektywê. Z drugiej strony zdobycz, poniewa¿ ich upolowanie wi¹- siedz¹ce na jednej z jego pó³ek — me- wszelkie kolekcjonowanie jest niew¹t- ¿e siê z pewnym ryzykiem, przynaj- teoryty — prawdziwe ska³y z kosmo- su. Sta³em tam jak wryty podziwiaj¹c z nabo¿eñstwem i podnieceniem ró¿ne okazy meteorytów kamiennych i ¿ela- znych, jakie mia³ on na sprzeda¿. Cho- cia¿ czyta³em o meteorytach w ró¿nych ksi¹¿kach na temat minera³ów, nie zda- wa³em sobie sprawy, ¿e w ogóle jest mo¿liwe posiadanie prywatnie kawa³- ka tych rzadkich pos³añców z kosmo- su. Zawsze myœla³em, ¿e wszystkie z niewielu okazów meteorytów by³y bezpiecznie zamkniête w muzeach i in- stytutach — niedostêpne i poza zasiê- giem, tak samo jak Ksiê¿yc i gwiazdy. Moja kosmiczna pasja od¿y³a na nowo. Wtedy, jako ubogi student, nie mia³em doœæ pieniêdzy, aby zdobyæ wiêcej ni¿ ma³¹, wytrawion¹ p³ytkê Wa¿¹ca 1,158 g p³ytka bazaltu z morza ksiê¿ycowego, NWA 479, ma wymiary 20×19×1 mm. Ten Gibeona i malutki groszek Pu³tuska. meteoryt pochodzi z tego samego spadku, co s³ynny NWA 032, i jest jednym z niewielu bazaltów Mój Bo¿e, by³em tak szczêœliwy doda- z mórz, znalezionych poza Antarktyd¹. Podziêkowania dla Bruno Fectaya i Carine Bideaut.

2/2003 METEORYT str. 3 mniej w sensie finansowym. Niektórzy ludzie zaznajomieni z meteorytami i moj¹ kolekcj¹ s¹ sk³onni uwa¿aæ mnie za milionera, ale tak nie jest. Jestem bar- dziej œwiadomym tego szaleñcem, któ- ry woli kupiæ kolejny kawa³ek Marsa czy Ksiê¿yca zamiast zbudowaæ dom, czy kupiæ nowy samochód. Moim ce- lem sta³o siê do³¹czenie do mojej ko- lekcji przynajmniej jednej reprezenta- tywnej próbki ka¿dego ksiê¿ycowego i marsjañskiego meteorytu, a w tym ar- tykule chcia³bym opowiedzieæ o ksiê- ¿ycowych meteorytach w ogóle i o mo- ich prywatnych poszukiwaniach Ksiê- ¿yca i ksiê¿ycowych kamieni. Wielkimi krokami jest to, co robisz Æwierægramowa p³ytka pierwszego pozaantarktycznego lunaitu — s³ynnego Calcalong Creek. Przez wieki naukowcy zastanawia- Przy wymiarach zaledwie 10×8×2 mm jest jednym z najmniejszych moich ksiê¿ycowych okazów, ale jest po prostu fantastyczna. Dziêki dla Roba Elliotta za urzeczywistnienie tego marzenia! li siê nad mo¿liwoœci¹, ¿e niektóre me- teoryty w naszych zbiorach mog¹ Pod koniec lat siedemdziesi¹tych a wkrótce pojawi³y siê dalsze znalezi- w rzeczywistoœci pochodziæ z Ksiê¿y- japoñscy i amerykañscy badacze uœwia- ska. Jednak z powodu miêdzynarodo- ca, a wielu badaczy nawet wierzy³o, ¿e domili sobie, ¿e lodowe pola Antarkty- wego traktatu zabraniaj¹cego posiada- tajemnicze tektyty s¹ wytworami du- dy mog¹ byæ obiecuj¹cymi terenami do nia na w³asnoœæ meteorytów antark- ¿ych wulkanicznych erupcji na Ksiê- poszukiwañ meteorytów, a nastêpnie tycznych, meteoryty ksiê¿ycowe pozo- ¿ycu — ciek³¹ law¹ gwa³townie wyrzu- odkryto tam tysi¹ce nowych meteory- sta³y nieosi¹galne dla publicznoœci i ro- con¹ przez ksiê¿ycowe wulkany z do- tów. W koñcu wœród nich zidentyfiko- sn¹cego grona kolekcjonerów. stateczn¹ si³¹, by przezwyciê¿yæ przy- wano kilka oryginalnych meteorytów Przynajmniej do 1990 roku, kiedy ci¹ganie Ksiê¿yca, a nastêpnie spaœæ na ksiê¿ycowych — pierwszym by³ s³yn- Bob Haag wydoby³ ze sterty australij- Ziemiê w postaci tektytów. W koñcu ny ALH81005 w 1983 roku. Odnale- skich eukrytów Millbillillie ma³y ka- gdy misje Apollo i Luna dostarczy³y zienie i identyfikacja tego ma³ego ka- myk, który na eukryt nie wygl¹da³. pierwsze oryginalne próbki ksiê¿yco- mienia wa¿¹cego 31,4 g by³a innym Istotnie udowodniono, ¿e ten wa¿¹cy we, uznano, ¿e jest dostêpny ostatecz- ma³ym krokiem, który w koñcu okaza³ 19 g kamyk jest inny i dziœ jest znany ny test dla tych koncepcji. Jednak z po- siê wielkim krokiem. Krótko po opu- jako Calcalong Creek, pierwszy poza- równañ wynik³o, ¿e próbki nie pasuj¹ blikowaniu tego sensacyjnego znalezi- antarktyczny lunait. Bob Haag przeka- ani do tektytów ani do ¿adnej grupy ska japoñscy naukowcy przejrzeli swe za³ oko³o 6 g swego ksiê¿ycowego ka- achondrytów i musia³o min¹æ jeszcze antarktyczne zbiory i stwierdzili, ¿e trzy mienia do celów naukowych i zatrzyma³ z dziesiêæ lat zanim zidentyfikowano z ich wczeœniejszych znalezisk by³y wiêkszoœæ pozosta³ej masy w swych pierwszy meteoryt ksiê¿ycowy. faktycznie pochodzenia ksiê¿ycowego, zbiorach. Sprzedano tylko kilka okru- chów, wtedy po wygórowanych cenach. Przez kilka lat Calcalong Creek by³ je- dynym lunaitem dostêpnym dla prywat- nych kolekcji dopóki saharyjska go- r¹czka z³ota nie dostarczy³a dalszych meteorytów ksiê¿ycowych. W 1997 roku niemiecki poszuki- wacz meteorytów odnalaz³ pierwszy sa- haryjski lunait, Dar al Gani 262, piêkn¹ anortozytow¹ brekcjê regolitow¹ wa- ¿¹c¹ a¿ 513 g. Po raz pierwszy w histo- rii reprezentatywne okazy ksiê¿ycowe pojawi³y siê w sprzeda¿y, chocia¿ po astronomicznych cenach oko³o 25000 dolarów za gram. Oczywiœcie kawa³ek DaG 262 by³ pierwszym meteorytem ksiê¿ycowym, który dumnie doda³em do mojej kolekcji. By³ to ma³y frag- ment, który otrzyma³em od Ericha Ha- By³a ozdoba mojej kolekcji — 28-gramowa p³ytka Dar al Gani 262, pierwszego saharyjskiego lunaitu. Jest to wspania³y okaz typowej brekcji regolitowej z ksiê¿ycowych l¹dów. Sprzeda³em iderera, jednego z najlepszych europej- w koñcu to cudo, aby zdobyæ gotówkê na inne planetarne meteoryty. skich dealerów meteorytowych. PóŸniej str. 4 METEORYT 2/2003 nawet naby³em du¿¹ p³ytkê, pe³ny prze- krój DaG 262 bezpoœrednio od znalaz- cy. Okaz ten by³ przez pewien czas naj- cenniejsz¹ ozdob¹ mojej kolekcji. Rok temu postanowi³em jednak rozstaæ siê z tym okazem, aby zdobyæ gotówkê na pozyskanie próbek wszystkich innych nowych lunaitów, które odnaleziono na gor¹cych pustyniach Afryki i Omanu w ci¹gu ostatnich kilku lat. Do dziœ znaleziono, sklasyfikowa- no i nadano indywidualne nazwy oko- ³o 55 meteorytom ksiê¿ycowym o ³¹cz- nej znanej wadze oko³o 9 kg, ale stano- wi¹ one tylko oko³o 24 odrêbnych spad- ków, jeœli weŸmiemy pod uwagê wszystkie prawdopodobne zgodnoœci — spójrzcie na listê meteorytów ksiê- Ta p³ytka, to pe³ny przekrój lunaitu Dhofar 026, wyj¹tkowa ksiê¿ycowa brekcja granulitowa. Wa¿y ¿ycowych. Zespó³ ANSMET z USA 0,612 g i ma wymiary 28×16×1 mm. Dali mi tê bajeczn¹ p³ytkê na wymianê Mark, Luc & Jim Labenne — wielkie dziêki! i japoñski zespó³ NIPR odnalaz³y w su- mie na antarktycznych polach b³êkitne- Pokrewieñstwa Dhofarów Jest to wyraŸny przypadek wspólnego go lodu 18 kamieni ksiê¿ycowych re- Pozwólcie, ¿e dok³adniej opiszê spadku i mo¿emy powiedzieæ z du¿ym prezentuj¹cych 12 odrêbnych spadków. niektóre z najnowszych znalezisk me- stopniem pewnoœci, ¿e te okazy s¹ frag- Przy ca³kowitej wadze 2,6 kg zimne pu- teorytów ksiê¿ycowych z Omanu, aby mentami jednego oryginalnego mete- stynie Antarktydy dostarczy³y oko³o pokazaæ niektóre trudnoœci, na jakie oroidu, który rozpad³ siê na kawa³ki 30% wszystkich znanych lunaitów. napotykaj¹ naukowcy próbuj¹cy usta- przy wejœciu w atmosferê i utworzy³ liæ, do ilu spadków nale¿¹ te nowe ka- wyd³u¿ony obszar rozrzutu Dhofar 026. mienie ksiê¿ycowe i ró¿ne wynikaj¹ce Sprawa komplikuje siê znacznie z tego problemy. Do dziœ opisano i opu- bardziej w przypadku grupy Dhofar 025, blikowano z indywidualnymi numera- która znajduje siê oko³o 20 km NNE od mi 29 ksiê¿ycowych znalezisk z Dho- obszaru rozrzutu Dhofar 026. W niewiel- faru, a wkrótce bêd¹ dalsze. Jak to mo¿e kim obszarze tylko oko³o 500 × 400 byæ, ¿e ponad po³owa wszystkich zna- metrów znaleziono piêæ meteorytów nych meteorytów ksiê¿ycowych jest ksiê¿ycowych (tj. Dhofar 025, 287, 301, skoncentrowana w jednym niewielkim 304 i 308). Na podstawie struktury, sk³a- fragmencie Pó³wyspu Arabskiego i ja- du i stopnia zwietrzenia mo¿na ³atwo kie s¹ wzajemne zwi¹zki miêdzy nimi? wykluczyæ pochodzenie z jednego spad- Czy reprezentuj¹ one mnogoœæ ró¿nych ku z Dhofar 026. Nie jest to jednak po- spadków, czy te¿ pochodz¹ tylko z kil- wód komplikacji. Lunaity z grupy Dho- P³ytka bazaltu z mórz ksiê¿ycowych, Dhofar ku du¿ych deszczów meteorytów? far 025 znacznie ró¿ni¹ siê miêdzy sob¹. 287, wa¿¹ca 0,360 g, o wymiarach 14×12×1 Jedynym sposobem oceny, czy Dhofar 025, 301, 304 i 308 reprezentuj¹ mm. Jest to wyj¹tkowy lunait, który wyl¹dowa³ meteoryty spad³y razem, czy osobno, doœæ jednorodne anortozytowe brekcje na obszarze rozrzutu wyraŸnie odmiennych brekcji z ksiê¿ycowych l¹dów z grupy Dhofar jest skoncentrowanie siê na rozmiesz- regolitowe z ksiê¿ycowych l¹dów, 025. Podziêkowania dla rodziny Labenne. czeniu miejsc ich znalezienia, a nastêp- a Dhofar 287 jest bazaltem z mórz ksiê- nie porównanie ich sk³adu i stopnia Wiêkszoœæ z pozosta³ych 37 kamieni zwietrzenia. Jeœli zastosujemy tê meto- ksiê¿ycowych znaleŸli na gor¹cych dê do lunaitów z Dhofaru, dostaniemy pustyniach Afryki i Pó³wyspu Arabskie- trzy odrêbne „gor¹ce plamy”, które go zawodowi poszukiwacze meteory- chcia³bym nazwaæ od pierwszych ka- tów. Naukowcy wci¹¿ dyskutuj¹ na te- mieni z Ksiê¿yca znalezionych w tych mat rzeczywistej liczby niezale¿nych okreœlonych regionach pustyni — „gru- spadków i dopasowaniem tych wszyst- pa Dhofar 026”, „grupa Dhofar 025” kich tak zwanych pozaantarktycznych i „grupa Dhofar 081”. lunaitów. Na podstawie badania próbek Grupa Dhofar 026 sk³ada siê z 13 z mojego zbioru i po lekturze wielu prac kamieni (tj. Dhofar 026 i Dhofar 457- naukowych domyœlam siê, ¿e te 37 zna- 468) znalezionych w po³udniowej czê- lezisk pozaantarktycznych meteorytów œci regionu Dhofar i chocia¿ znalezio- Jest to wa¿¹ca 1,006 g g³ówna masa jednego pochodzi z przynajmniej jeszcze 12 no je wzd³u¿ linii ci¹gn¹cej siê przez z najmniejszych istniej¹cych meteorytów ksiê- odrêbnych spadków podwy¿szaj¹c ca³- oko³o 30 km z zachodu na wschód, ¿ycowych, czêœciowa piêtka o wymiarach 17×16×3 mm. Dhofar 308 z grupy Dhofar 025 kowit¹ liczbê meteorytów ksiê¿yco- wszystkie maj¹ podobn¹ strukturê, ma ca³kowit¹ wagê tylko 2 gramy. Wielkie dziê- wych do oko³o 24. sk³ad mineralny i stopieñ zwietrzenia. ki dla Serge’a i zespo³u Meteorite Shop.

2/2003 METEORYT str. 5 ¿ycowych z brekcj¹ regolitow¹, a wiêc ca³kiem inn¹ ska³¹. Ani Dhofar 025 ani pochodz¹ce najprawdopodobniej ze wspólnego spadku lunaity Dhofar 301, 304 i 308 nie zawieraj¹ sk³adników po- chodz¹cych z mórz ksiê¿ycowych, a re- golitowa struktura Dhofar 287 nie za- wiera okruchów anortozytowych, a tyl- ko fragmenty bazaltowe pochodz¹ce z mórz. Oczywiœcie mamy do czynienia z dwoma odrêbnymi spadkami meteory- tów ksiê¿ycowych, które wyl¹dowa³y w mniej wiêcej tym samym miejscu, chocia¿ najprawdopodobniej w ró¿nym czasie. Stary p³askowy¿ pustyni Dhofar jest idealnym œrodowiskiem dla przecho- wania meteorytów i byæ mo¿e bazalt z mórz, Dhofar 287, wyl¹dowa³ na Zie- Wa¿¹ca 0,161 g p³ytka jednego z najbardziej œwie¿ych meteorytów z Omanu — Dhofar 081, rzadka mi setki, czy nawet tysi¹ce lat po spad- brekcja okruchowa z ksiê¿ycowych l¹dów. Ta ultra cienka p³ytka ma wymiary 15x10x0,6 mm i poka- ku, który wytworzy³ oryginalny obszar zuje zdumiewaj¹ce zbrekcjowanie tego wspania³ego meteorytu. Znów dziêki dla Roba Elliotta. rozrzutu grupy Dhofar 025. meteorytów z grupy Dhofar 081 i do- spadku i nie maj¹ nic wspólnego z po- Jakby chc¹c pokazaæ, ¿e wszelkie szli do wniosku, ¿e te znaleziska repre- zosta³ymi cz³onkami grupy Dhofar 081. próby zaprowadzenia jakiegoœ porz¹d- zentuj¹ co najmniej dwa, a mo¿e nawet Na podstawie badania okazów ku w chaosie lunaitów z Omanu s¹ da- cztery niezale¿ne spadki meteorytów z mojej kolekcji i dodatkowych lunaitów remne, grupa Dhofar 081 prezentuje ksiê¿ycowych. Do jednego z tych spad- znalezionych ostatnio na tym obszarze nam jeszcze wiêksze komplikacje. Oko- ków nale¿¹ anortozytowe brekcje okru- chcê poprzeæ zdanie, ¿e grupa Dhofar ³o 100 km NNE od obszarów rozrzutu chowe Dhofar 081 i Dhofar 280. Maj¹ 081 sk³ada siê tylko z dwóch na³o¿onych Dhofar 025 i Dhofar 026 jest inny nie- one znacznie ni¿szy stopieñ zwietrze- na siebie obszarów rozrzutu. Z pierw- wielki obszar, tylko oko³o 1 km2, gdzie nia ni¿ cz³onkowie innej grupki sk³a- szego pochodz¹ œwie¿e i jednorodne znaleziono kilkanaœcie meteorytów daj¹cej siê z anortozytowych brekcji anortozytowe brekcje okruchowe repre- ksiê¿ycowych (tj. Dhofar 081, 280, 302, pouderzeniowych Dhofar 302, 303, zentowane przez Dhofar 081, Dhofar 303, 305, 306, 307, 309, 310 i kilka 305, 306, 307, 309 i 310. Ta ostatnia 280 i nowe znalezisko oko³o 142 g jesz- nowych jeszcze nie opublikowanych). grupka nie jest jednorodna i na podsta- cze nie opublikowane. Œwie¿o opubli- Na 34 Konferencji Nauk o Ksiê¿ycu wie ró¿nic mineralogii, sk³adu chemicz- kowany Dhofar 490 jest tak¿e najpraw- i Planetach, 17-21 marca 2003 roku nego i stopnia zwietrzenia proponuje dopodobniej zwi¹zany z t¹ grup¹ i po- w League City w Teksasie naukowcy siê, ¿e Dhofar 302 i Dhofar 305 mog¹ winien byæ uwa¿any za pochodz¹cy z te- dyskutowali na temat ró¿norodnoœci nale¿eæ do jeszcze innego odrêbnego go samego spadku, chocia¿ ze wspó³- rzêdnych wynika, ¿e ten ma³y kamieñ znaleziono oko³o 50 km na po³udnie od obszaru rozrzutu. Niew¹tpliwie te me- teoryty reprezentuj¹ najnowszy spadek lunaitów w Omanie, podczas gdy cz³on- kowie pozosta³ej grupki, Dhofar 302, 303, 305, 306, 307, 309, 310 i kilka in- nych niedawnych znalezisk, nale¿¹ do znacznie starszego spadku, o niejedno- rodnej budowie, jak widaæ z ró¿nych li- tologii widocznych w poszczególnych okazach. Na podstawie badania okazów z mojej kolekcji i niektórych nowych znalezisk jestem tak¿e sk³onny uwa¿aæ, ¿e Dhofar 489, znaleziony oko³o 25 km WNW od grupy Dhofar 081, mo¿e na- le¿eæ do tej grupy, co zmniejszy³oby liczbê odrêbnych spadków lunaitów w Omanie do zaledwie piêciu. Poszukiwania trwaj¹ Z badañ lunaitów z Dhofaru i ich Inny przyk³ad dwóch lunaitów z tego samego obszaru rozrzutu — p³ytka, pe³ny przekrój Dhofara 303 o wadze 0,531 g i wymiarach 15×15×1 mm. Ten ma³y meteoryt ma bardzo ma³¹ ca³kowit¹ obszarów rozrzutu wynika kilka drêcz¹- wagê, tylko 4,15 g. Jest to jeden z mych ulubieñców. cych pytañ. Jak to mo¿e byæ, ¿e dwa str. 6 METEORYT 2/2003 ró¿ne lunaity l¹duj¹ w tym samym miej- ra³ siê powiêkszaæ mój zbiór o reprezen- wa¿niejsze rzeczy? Hej, te kamienie s¹ scu, na ma³ej powierzchni, chocia¿ naj- tatywne próbki ka¿dego nowego ksiê- najzupe³niej powa¿ne i na pocz¹tku ju¿ prawdopodobniej w ró¿nym czasie? ¿ycowego meteorytu. S¹dzicie, ¿e zwa- powiedzia³em, ¿e jestem zapamiêta³ym Wygl¹da na to, ¿e tak siê zdarzy³o przy- riowa³em i ¿e powinienem zachowaæ lunatykiem! najmniej w dwóch miejscach Dhofaru. ciê¿ko zapracowane pieni¹dze na po- E-mail: [email protected] ß Czy jest mo¿liwe, ¿e meteoryty ksiê- ¿ycowe s¹ znacznie bardziej pospolite ni¿ dot¹d s¹dzono, i ¿e wiêkszoœæ po- szukiwaczy meteorytów po prostu prze- gapia je w innych miejscach, poniewa¿ nie jest w stanie odró¿niæ ich od ziem- skich kamieni? Z drugiej strony, jeœli meteoryty ksiê¿ycowe s¹ rzeczywiœcie znacznie bardziej pospolite, to dlacze- go nie zaobserwowano dot¹d nawet jed- nego spadku lunaitu? Dla porównania mamy oko³o 28 ró¿nych marsjañskich meteorytów z których a¿ cztery s¹ ob- serwowanymi spadkami. Mo¿e by³y znaczne zmiany tempa spadania ksiê- ¿ycowych i innych planetarnych mete- orytów z up³ywem czasu, albo mo¿e s¹ jakieœ nieznane czynniki w dynamice Ziemi i Ksiê¿yca powoduj¹ce niejed- nakowe rozmieszczenie spadków luna- itów na ziemskim globie i sprawiaj¹ce, ¿e ksiê¿ycowe kamienie wol¹ l¹dowaæ na gor¹cych pustyniach Pó³wyspu Arabskiego i Afryki? Jest tak wiele py- tañ i tak wiele musimy siê nauczyæ. Meteoryty ksiê¿ycowe nale¿¹ do najbardziej intryguj¹cych okazów kolek- cjonerskich na Ziemi, ale s¹ tak¿e czymœ wiêcej. Maj¹ one ogromne znaczenie naukowe, poniewa¿ w wiêkszoœci po- chodz¹ z tych czêœci Ksiê¿yca, z których misje Apollo i £una nie pobiera³y pró- bek. Wiêkszoœæ lunaitów z naszych zbio- rów, np. ró¿ne brekcje anortozytowe, musia³a zostaæ wyrzucona z ksiê¿yco- wych l¹dów pokrywaj¹cych niewi- doczn¹ stronê Ksiê¿yca. Tylko kilka me- teorytów ksiê¿ycowych pochodzi z mórz ksiê¿ycowych na widocznej stronie, na których l¹dowa³y misje Apollo. Móg³bym opowiadaæ bez koñca o ró¿nych typach ska³ ksiê¿ycowych, ich ró¿nych strukturach, sk³adach chemicz- nych, mineralogii i ukrytych w nich klu- czach do zrozumienia historii uformo- wania siê Ksiê¿yca i Ziemi, ale pozosta- wiê to specjalistom. Chcia³em po prostu podzieliæ siê swoj¹ fascynacj¹ t¹ doœæ szczególn¹ grup¹ ska³ z kosmosu pocho- dz¹c¹ z najbli¿szego krewnego Ziemi, naszego brata Ksiê¿yca. Dla mnie me- teoryty, a szczególnie lunaity, s¹ kamie- niami prowadz¹cymi do gwiazd, inn¹ drog¹ spe³nienia mych dzieciêcych ma- rzeñ i jeszcze czymœ wiêcej. Moja po- * Te meteoryty s¹ sklasyfikowane, ale jeszcze nie opublikowane w Meteoritical Bulletin do 24 marca 2003 r. goñ za Ksiê¿ycem trwa i nadal bêdê sta- ° wagi okazów z kolekcji Norberta Classena

2/2003 METEORYT str. 7 Dzieñ kiedy z nieba spad³y kamienie Prawdziwe opowieœci z pierwszych sekund po spadku Thuathe

David P. Ambrose MBE & Sumitra Talukdar

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press)

Niezwyk³y ha³as nej burzy. Co to wszystko mog³o zna- na wszelki wypadek, gdyby rzeczywi- Niedziela 21 lipca 2002 roku by³a czyæ? Wróci³a szybko na werandê i wte- œcie jakiœ j¹ niepokoi³, mia³a odpowiedŸ. jak wiele niedziel w Lesotho. Ludzie dy zdarzy³o siê coœ zupe³nie niespodzie- W domu schowana by³a butla œwiêco- odœwiêtnie ubrani poszli do koœcio³a. wanego. Ssssshhhhhhuuuuuuuuuu nej wody, pob³ogos³awionej przez ksiê- Ch³opcy i dziewczêta nie spieszyli siê bum! Dok³adnie przed jej oczami spad³ dza w koœciele; gwarantowany œrodek z powrotem do domów, grupki ch³op- z nieba kamieñ na ogrodzon¹ niskim zaradczy przeciw tym, co mogliby wy- ców zerka³y na dziewczêta, a grupki murkiem kuchniê przed domem. Prze- rz¹dzaæ komuœ szkody. Szybko pobie- dziewcz¹t zerka³y na ch³opców chc¹c wróci³ i rozbi³ pusty plastykowy pojem- g³a do domu, pokropi³a œwiêcon¹ wod¹ zobaczyæ, na kogo zwracano uwagê, nik na wodê. Potem u³o¿y³ siê na zie- kamieñ, garnki i na wszelki wypadek czy nawet o nim mówiono. Po po³udniu mi, czarny, niepodobny do innych ka- wszystko wokó³ domu. znów mogli siê widzieæ, gdy obserwo- mieni i siedzia³ za garnkami patrz¹c na Poskutkowa³o! Z nieba nie spad³ wali, jak walczy³y dru¿yny pi³karskie ni¹ groŸnie. ju¿ ¿aden kamieñ, a po chwili poczu³a z rywalizuj¹cych ze sob¹ wiosek. Dzieñ Rozejrza³a siê wokó³, ale nie by³o siê na tyle pewnie, by zacz¹æ gotowaæ by³ doœæ pochmurny, ale chocia¿ by³a nikogo, kto móg³by rzuciæ taki kamieñ kolacjê. Gdy kamieñ zosta³ pokropio- to zima, nie by³o szczególnie zimno. z tak¹ szybkoœci¹. Thokolosi (miejsco- ny œwiêcon¹ wod¹, mo¿na go by³o bez- Jedenaœcie minut przed czwart¹ po wa odmiana z³oœliwego ducha) móg³ piecznie dotkn¹æ i nabra³a doœæ œmia- po³udniu sta³o siê coœ niezwyk³ego. sprawiaæ k³opoty i rozrzucaæ rzeczy ³oœci, by zabraæ go do domu i uloko- Rozleg³ siê ha³as doœæ niezwyk³ego ro- wokó³, zw³aszcza w nocy, ale jaki¿ to waæ w bezpiecznym miejscu. dzaju, bardzo g³oœny i niepodobny do móg³ byæ thokolosi tak œmia³y, by dzia- niczego, co dot¹d s³yszeli ludzie z Le- ³aæ w dzieñ i tak silny, by rzucaæ ka- Manchanyana Nchanyana sotho. Nie by³ to odg³os burzy, ponie- mienie a¿ œwiszcza³o powietrze? Niedaleko od Ha Sofonia jest wio- wa¿ nie by³ to ha³as pioruna odbijaj¹cy Jak wielu Basotho, pani Malineo nie ska Ha Thibakhoali ulokowana na ta- siê echem od gór. Nie by³ to dŸwiêk by³a ca³kiem pewna, czy rzeczywiœcie rasie wznosz¹cym siê nad polami po- wybuchu, poniewa¿ znów nie by³ to istnieje coœ takiego jak thokolosi, ale tak ³o¿onymi nad brzegami rzeki Phuthiat- g³oœny huk, po którym by s³yszano echa i dalsze wybuchy. Nie by³ to nawet grom dŸwiêkowy samolotu przekracza- j¹cego barierê dŸwiêku, poniewa¿ trwa³ zbyt d³ugo, oko³o piêtnastu sekund nie- ustannego, g³oœnego ha³asu. Odg³os ten s³yszano w Butha-Bu- the na pó³nocy, w Mohale’s Hoek na po³udniu, w Thaba-Tseka na wschodzie i w Maseru i nawet poza Lesotho w La- dybrand na zachodzie. Co to wszystko mog³o znaczyæ? Malineo Mantsoe Wiele osób zadawa³o sobie to py- tanie, ale dla niektórych sprawy przy- bra³y jeszcze dziwniejszy obrót. We wsi Boqate Ha Sofonia, Malineo Mantsoe siedzia³a na werandzie swego domu zwróconej ku wschodowi. Us³ysza³a Tu s³yszano ha³as przera¿aj¹cy ha³as nad g³ow¹, coraz Tu nie s³yszano ha³asu g³oœniejszy, dobiegaj¹cy z nieba za do- Obszar powiêkszony na Il.3 mem. Pobieg³a w bok, by zobaczyæ, co siê dzieje za domem, ale nie by³o ¿ad- Obszar, na którym s³yszano ha³as 21 lipca 2002 roku. Promieñ okrêgu wynosi 100 km str. 8 METEORYT 2/2003 sana, przez któr¹ przerzucona jest k³ad- ka ³¹cz¹ca j¹ z wioskami, które grupuj¹ siê u stóp Thaba-Bosiu. Pani Manchanyana tak¿e s³ysza³a ha³as, ale to miejsce nie jest tak daleko od Makoanyane Barracks, gdzie ¿o³nie- rze æwicz¹ strzelanie w kierunku krawê- dzi p³askowy¿u. Mimo wszystko by³ to dziwny ha³as, ale mo¿e ¿o³nierze po pro- stu mieli jak¹œ potê¿n¹ now¹ broñ. Za- stanawia³a siê przez moment, ale nic nie mog³a zrobiæ. Tak czy owak jej córka mia³a piln¹ potrzebê wyjœcia do po³o¿o- nej na zewn¹trz toalety i gdy tylko ha³as ucich³, dziewczynka wysz³a na zewn¹trz. Jednak za chwilê biegiem wróci³a. Coœ spad³o miêdzy domem a toalet¹ tu¿ obok niej. Jej mama wybieg³a z domu i to by³o Molahlehi Moloi na p³askowy¿u Thuathe z kamieniami 6 i 7 (2387 g i 170 g) 3 wrzeœnia 2002 r. Du¿y kamieñ, jeszcze nie odnaleziony, spad³ do zalewu Phororo/Monyake widocznego w tle. na ziemi. Fot. David Ambrose. No, tym razem ¿o³nierze posunêli siê za daleko! Ale kto mo¿e dyskuto- obiekty uderzaj¹c w ziemiê. Próbowa³ ka moherowych kóz, a tak¿e bateria s³o- waæ z ¿o³nierzami? Pani Manchanyana biec w jedn¹ stronê, ale przed nim spad³ neczna wykorzystywana do zasilania podnios³a czarny obiekt i wyrzuci³a go kamieñ. Spróbowa³ w inn¹ stronê, ale telewizora. Ma³a osada, w której ona najdalej jak mog³a nie chc¹c mieæ z nim tam te¿ spada³y kamienie. Po kilku se- mieszka, nazywa siê Motsekuoa Ha wiêcej do czynienia. kundach przesta³y spadaæ i ¿aden w nie- Ralimo i podlega naczelnikowi Mpho go nie trafi³. Wci¹¿ by³ jednak bardzo Moseme. Mpho Moseme poruszony i szczêœliwy, ¿e uda³o mu siê Tego samego niedzielnego popo- Mpho Moseme jest naczelnikiem wróciæ do domu bez szwanku. ³udnia ten sam straszliwy ha³as rozdar³ wioski Ha Ralimo na p³askowy¿u Thu- niebo nad jej domem i wkrótce potem athe. Tego samego niedzielnego popo- Matukule Khoeletsana z wielkim ha³asem zaczê³y spadaæ ³udnia wraca³ pieszo do domu z s¹sied- Pani Matukule Khoeletsana miesz- wokó³ na ziemiê obiekty, zupe³nie jak niej wsi Baruting i w³aœnie przechodzi³ ka w wyj¹tkowym domu. Jest on bar- podczas burzy gradowej. Ale nie by³a przez asfaltow¹ szosê ko³o zalewu, któ- dzo ma³y, ma metalowe œciany, meta- to zwyk³a burza gradowa. S¹dz¹c z od- ry ludzie nazywaj¹ Zalewem Phororo lowy dach i jest mniej wiêcej równie g³osów, jak to czêsto siê zdarza na po- albo Monyake. Nazwa Zalew Phororo wysoki jak d³ugi. Nie jest to tradycyj- cz¹tku burzy gradowej, by³ to tylko pochodzi st¹d, ¿e doktor Phororo, miej- ny dom pod ¿adnym wzglêdem, choæ ha³as kilku bardzo du¿ych kamieni, scowy weterynarz, nawadnia swe pola ma kilka tradycyjnych elementów. Do bardzo du¿ych kamieni, poniewa¿ ro- pomp¹ pod³¹czon¹ do zalewu, a Zale- nich nale¿y kwoka z kurczêtami dzio- bi³y one znacznie wiêcej ha³asu ni¿ wem Monyake nazywaj¹ go dlatego, ¿e bi¹cymi podwórko przed domem, kil- mo¿na oczekiwaæ od gradu. Ntate Monyake z Maseru wybudowa³ obok niego rz¹d malaene, jednoizbo- wych domów. Gdy Mpho Moseme przechodzi³ obok zalewu, na jego brzegach pas³y siê czarno-bia³e mleczne krowy, a na samym zalewie by³y perkozy, kormo- rany, kaczki i czerwonog³owe ³yski. Nie by³o niczego niezwyk³ego w tej siel- skiej scenie, ale nagle zdarzy³o siê coœ niespodziewanego. Na niebie tu¿ nad g³ow¹ rozleg³ siê przera¿aj¹cy ha³as. Spojrza³ w górê i miêdzy chmurami zobaczy³ czerwone obiekty, jak wêgle z ogniska. Zanim móg³ pomyœleæ, co to mo¿e znaczyæ, zaniepokoi³ go potê¿ny plusk w zalewie. Woda wystrzeli³a na wyso- Meteoryty zebrane na p³askowy¿u Thuathe (Berea) ko³o Ha Ralimo. Bardzo czarne kamienie koœæ kilku mê¿czyzn stoj¹cych jeden maj¹ dojrza³¹, g³adk¹ skorupê obtopieniow¹. Inne okazy maj¹ nierówne powierzchnie i mo¿na na drugim i zaczê³a rozchodziæ siê po- znaleŸæ wszelkie rodzaje powierzchni prze³amu, od œwie¿ych, jasnoszarych, do czêœciowo nadto- pionych i takich, gdzie na nierównej powierzchni utworzy³a siê wtórna skorupa obtopieniowa. tê¿na fala. Zanim jednak zala³a brzegi Kamienie wystawione na dzia³anie pogody, zanim je znaleziono, maj¹ rdzawe ods³oniête po- zalewu, z nieba zaczê³y spadaæ inne wierzchnie. Wielkoœæ meteorytów mieœci siê w przedziale od 2 g do 431 g. Fot. David Ambrose.

2/2003 METEORYT str. 9 By³o jednak coœ dziwnego. Gdzie Mabotle Theko. W jej wiosce s¹ ³adne, motnie w ma³ym rondavel we wsi Ha by³y bia³e kulki lodu podskakuj¹ce po kryte strzech¹ domy u stóp urwiska, Motloang na skraju wysuniêtej na po- uderzeniu w ziemiê? Nie by³o ani jed- a niedaleko od jej domu piaskowce ³udnie czêœci p³askowy¿u Thuathe. Ha nej. Coœ innego, dziwnego spada³o urwiska zwietrza³y w taki sposób, ¿e Motloang jest na p³askowy¿u, a w po- z nieba. utworzy³y wie¿yczkê Mamolalana, któ- bli¿u, u stóp urwiska, jest wieœ Ha Thi- Bang! Jeden z tych obiektów ude- rej sylwetka rysuje siê na tle nieba. bakhoali. W Ha Motloang jest wa¿na rzy³ w metalowy dach jej domu. Pani Po po³udniu w niedzielê 21 lipca szko³a podstawowa imienia œwiêtego Matukule by³a ciekawa, co to mo¿e 2002 roku ten sam niezwyk³y ha³as po- Józefa i dzieci z Ha Thibakhoali co- znaczyæ. Coœ naprawdê strasznego stawi³ na nogi ludzi w Bogate Ha Ma- dziennie wspinaj¹ siê po stromej œcie¿- dzia³o siê na zewn¹trz, ale trwa³o to tyl- jara. Okna i drzwi dr¿a³y, a wkrótce po- ce do szko³y, gdzie przy³¹czaj¹ siê do ko kilka sekund, po czym zrobi³o siê tem rozleg³ siê grzechot kamieni o ska- nich dzieci z wiosek na p³askowy¿u. zupe³nie cicho. ³y i œwist, gdy kamienie spada³y do Po po³udniu 21 lipca ten sam ta- W pierwszej chwili ba³a siê wyj- ogrodów. jemniczy ha³as s³yszano w Ha Motlo- rzeæ na zewn¹trz, ale gdy nic wiêcej ju¿ Mamathai Ralephoi widzia³a, jak ang, po czym nast¹pi³o uiiiiiiuuuu i ka- nie spada³o, wysz³a i tam na ziemi, przy jeden z tych kamieni spad³ do jej ogro- mieñ wyl¹dowa³ tu¿ obok rondavel wschodniej œcianie domu, by³ nieregu- du. Nie nale¿a³a do tych, co wierz¹ Nkhono Makhala omal nie trafiaj¹c larny, czarny kamieñ, który odbi³ siê od w thokolosi i wysz³a by podnieœæ czar- w id¹cego œcie¿k¹ s¹siada. Inni s³ysze- dachu. ny kamieñ. Jednak natychmiast go upu- li odg³os spadaj¹cego kamienia, a ci, Przyby³ on z nieba, ale trudno by³o œci³a. By³ bardziej gor¹cy, ni¿ gdyby którzy nie s³yszeli, us³yszeli zgie³k znaleŸæ jakieœ wyt³umaczenie. Podnio- wyjê³a go z pieca! oznaczaj¹cy, ¿e zdarzy³o siê coœ nie- s³a go i zanios³a do domu jako nama- By³o to nowe doœwiadczenie, ale zwyk³ego. Mieszkañcy wioski zeszli calny dowód, ¿e coœ siê wydarzy³o i nie czy¿ ¿ycie nie jest pe³ne nowych do- siê, by zobaczyæ kamieñ, który spad³ by³ to tylko z³y sen. œwiadczeñ? Poczeka³a, a¿ kamieñ osty- z nieba. gnie, a potem zabra³a go do domu jako Co to jest? Czy to wybuchnie? Nikt Mamathai Ralephoi pami¹tkê po tym dziwnym zdarzeniu. nie by³ sk³onny podnieœæ go i obejrzeæ Na wschód od Ha Ralimo p³asko- dok³adniej. To znaczy nikt z wyj¹tkiem wy¿ Thuathe otaczaj¹ urwiska tak stro- Makhala Ramotse Nkhono Makhala. To tylko kamieñ, me, ¿e schodzi z nich tylko kilka œcie- Nkhono Makhala Ramotse urodzi- powiedzia³a. Podnios³a go i zabra³a do ¿ek. U stóp tych urwisk jest wieœ Bo- ³a siê w 1914 roku i jest bardzo nisk¹, domu. qate Ha Majara, gdzie naczelnikiem jest ale zaradn¹ kobiet¹, która mieszka sa- ß Thuathe: Nowy meteoryt z Lesotho

R. S. Mckenzie

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press)

eteoryt Thuathe spad³ w Le- gdy nie s³ysza³o o tym ma³ym afrykañ- dalej w RPA. Jak widaæ na Il. 2, obszar sotho 21 lipca 2002 roku skim kraju. Lesotho jest ma³ym, ma- rozrzutu obejmuje zarówno stosunko- MMo 15:48 czasu po³udniowo- lowniczym, górzystym Królestwem wo p³askie tereny na dnie doliny i na afrykañskiego (13:48 czasu Greenwich), (dawniej koloni¹ brytyjsk¹) znajduj¹- p³askowy¿u Thuathe (lub Berea), oraz czego œwiadkami by³y setki, jeœli nie ty- cym siê w œrodku Republiki Po³udnio- strome, skaliste obszary na zboczach si¹ce mieszkañców Po³udniowej Afryki wej Afryki i ca³kowicie otoczonym z piaskowca. Na ca³ym terenie rozrzu- i Lesotho. Jest to pierwszy spadek me- przez swego wiêkszego brata (zob. Il. cone s¹ wioski i na p³askowy¿u i u stóp teorytu zanotowany w Lesotho. Odna- 1). Maseru jest stolic¹ Lesotho licz¹c¹ urwisk. leziono wiele okazów tego meteorytu oko³o 250000 mieszkañców, a Thuathe i zosta³ on sklasyfikowany jako chondryt to nazwa p³askowy¿u ci¹gn¹cego siê na Spadek zwyczajny typu H4/5 przez Ambrose et pó³nocny wschód, zaczynaj¹cego siê Jedn¹ z najbardziej interesuj¹cych al. (2002) i typu H5 przez Lombard et oko³o 5 km na wschód od stolicy. cech spadku meteorytu Thuathe jest al. (2002). Jednak jak zobaczymy w dal- W przeciwieñstwie do wiêkszoœci du¿a liczba rzetelnych relacji œwiadków szej czêœci tego artyku³u, ten pierwszy okolicznych terenów Afryki Po³udnio- z wielu miejscowoœci w RPA i Leso- obserwowany spadek meteorytu w Le- wej Lesotho jest stosunkowo wilgot- tho. Ciekawe tak¿e, ¿e deszcz meteory- sotho jest daleki od „zwyczajnego” pod nym obszarem i w wielu czêœciach kraju tów Thuathe spad³ tego samego dnia, wieloma wzglêdami. roczne opady przekraczaj¹ 1000 mm. co inny obserwowany deszcz meteory- Zanim zajmiemy siê meteorytem Jest to bardzo biedny kraj i wielu miesz- tów w Nigerii ponad 5000 km na pó³- Thuathe, trzeba najpierw wyjaœniæ, kañców ¿yje z uprawy kukurydzy i zbo- nocny zachód od Lesotho. Wiele rela- gdzie znajduje siê Lesotho, poniewa¿ ¿a, a inni znajduj¹ pracê w Maseru, sto- cji œwiadków i pewn¹ liczbê okazów wielu czytaj¹cych ten artyku³ mo¿e ni- licy i g³ównym mieœcie Lesotho, albo zebra³y dwa zespo³y, jeden z Lesotho

str. 10 METEORYT 2/2003 kierowany przez profesora Ambrose i drugi z niedalekiego Bloemfontein, którym kierowa³ profesor Van der We- sthuizen. Szczegó³y wielu ciekawych, a czasem zabawnych relacji s¹ udoku- mentowane w dwóch odrêbnych publi- kacjach napisanych przez zespo³y ba- dawcze, które niezale¿nie od siebie lo- kalizowa³y miejsce spadku. Wed³ug pana Van der Westhuize- na (syna profesora Van der Westhuize- na z Wydzia³u Geologii Uniwersytetu Free State): 21 lipca 2002 roku jecha³em do Bloemfontein drog¹ z Petrusburga. Je- cha³em z zachodu na wschód i by³em 60 km przed Bloemfontein, gdy zoba- Il. 1. Mapa Lesotho w porównaniu z RPA. czy³em jaskrawe, bia³e œwiat³o opada- j¹ce ku ziemi. Obiekt mia³ ogon ci¹gn¹- w dó³ bardzo jasna, bladopomarañczo- œniacy skar¿yli siê, ¿e ktoœ „zrzuca³” na cy siê za nim i wygl¹da³o, ¿e spad³ po wa smuga. Zaraz potem nast¹pi³a wi- nich kamienie z nieba. W tym momen- lewej stronie drogi. Spada³ prawie pio- dowiskowa bladopomarañczowa eks- cie ani Ambrose (w Lesotho), ani Van nowo z bardzo niewielkim nachyleniem plozja i by³o to z pewnoœci¹ najbardziej der Westhuizen (w niedalekim Bloem- od prawej do lewej (z po³udnia na pó³- efektowne zjawisko, jakie widzia³em na fontein) nie znali dok³adnej lokalizacji noc). By³ to efektowny widok i od razu niebie, a jeszcze bardziej zdumiewaj¹- spadku, ale obaj wybrali siê, by odszu- zatelefonowa³em do ojca by powiado- ce by³o to, ¿e by³o to w dzieñ. Wzi¹³em kaæ obszar spadku. Ciekawe, ¿e obaj miæ go o zjawisku. By³o to oko³o 12-13 mapy lotnicze i nakreœli³em moj¹ oce- postêpowali w podobny sposób stosu- minut przed czwart¹ po po³udniu. Mój nê pozycji, gdzie to siê zdarzy³o i we- j¹c pragmatyczne i œcis³e podejœcie by ojciec korzysta³ potem z zapisu na tele- d³ug mojej oceny by³o to mniej wiêcej zlokalizowaæ spadek i obaj odnieœli suk- fonie komórkowym, by okreœliæ moment w po³owie drogi miêdzy Ficksburgiem ces praktycznie w tym samym czasie. zjawiska. i Maseru, akurat w Lesotho. Ambrose opracowa³ kwestiona- Inna ciekawa relacja pochodzi od W pobli¿u w Lesotho profesor riusz i uzyska³ ponad 20 relacji od osób, kapitana Jane Trembatha, pilota samo- Ambrose z Narodowego Uniwersytetu które albo widzia³y spadek, albo s³ysza- lotu South African Airways: Lesotho w Romie tak¿e s³ysza³ eksplo- ³y eksplozje. Zespó³ poszukiwawczy Lecia³em z Johannesburga do Port zjê, poniewa¿ meteoryt spad³ kilka ki- z Uniwersytetu Free State w Bloemfon- Elizabeth po po³udniu 21 lipca 2002 r. lometrów od jego rezydencji. Pocz¹t- tein wybra³ dziesiêæ najbardziej rzetel- Boeingiem 737-200. Wspinaliœmy siê kowo Ambrose s¹dzi³, ¿e meteoryt nych relacji œwiadków. Oceny trajek- jeszcze na nasz poziom kursowy 35000 spad³ na Ziemiê w postaci py³u. To ¿e torii lotu naniesiono nastêpnie na mapê stóp i akurat spojrza³em przed siebie, by³ to spory deszcz kamieni, okaza³o regionu i na tej podstawie stwierdzili gdy zobaczy³em, jak œmignê³a pionowo siê, gdy policja powiadomi³a, ¿e wie- oni, ¿e p³askowy¿ i dolina Thuathe s¹ najbardziej prawdopodobnymi miej- scami spadku. Wizyta na tym tere- nie potwierdzi³a ich wyliczenia, gdy tamtejsi mieszkañcy zaoferowali im „kamienie z nieba” z kilku niewiel- kich wiosek. Obszar rozrzutu Teren spadku to bardzo malow- nicza dolina usytuowana oko³o 1600 m nad poziomem morza, ograniczo- na z dwóch stron p³askowy¿em wznosz¹cym siê na oko³o 1850 m (zob. il. 2). Jak wczeœniej wspomnia- no, teren ten znajduje siê w regionie o stosunkowo du¿ych opadach desz- czu, w którym tak¿e wystêpuje mróz i œnieg przez wiêksz¹ czêœæ zimy. W okresie szeœciu miesiêcy bezpo- œrednio po spadku zima i wiosna by³a wyj¹tkowo mokra ze szczególnie sil- Il. 2. Typowy wygl¹d obszaru rozrzutu. nymi opadami (prawie czterokrotnie

2/2003 METEORYT str. 11 wiêkszymi od œredniej) w sierpniu i wrzeœniu. W wyniku z³ej pogody od sierpnia do stycznia na niektórych oka- zach odnalezionych pod koniec tego okresu widaæ wiêkszy stopieñ zwietrze- nia i utlenienia ni¿ normalnie mo¿na by siê spodziewaæ po tak œwie¿ym spadku. Zespó³ poszukiwawczy kierowany przez Ambrose zdo³a³ zebraæ wiêkszoœæ okazów i do ka¿dego okazu do³¹czy³ pe³ny opis jego odnalezienia. W ten sposób Ambrose zgromadzi³ bardzo wyczerpuj¹cy katalog odnalezionych meteorytów (Ambrose 2003) i jedno- czeœnie opracowa³ dok³adn¹ mapê ob- strefa rozrzutu szaru spadku. Wed³ug Ambrose obszar ten obejmuje powierzchniê oko³o 11 km2 w postaci elipsy o d³ugoœci 8 km i szerokoœci 2 km. Szczegó³y dokumen- tacji i map mo¿na znaleŸæ w jego pu- Il. 3. Mapa ukazuj¹ca strefê uderzenia. blikacji (Ambrose et al. 2002) oraz w je- go katalogu. meteoryty i wyruszyli oni na poszuki- hannesburgu przy pomocy dr Bucha- Na podstawie relacji œwiadków wania uzbrojeni w kilkaset magnesów. nana, innego specjalisty od meteory- zespó³ z Uniwersytetu Free State stwier- W niektóre weekendy na normalnie tów pracuj¹cego w Tokio. Stwierdzili dzi³, ¿e prawdopodobna strefa spadku bezludnym p³askowy¿u widaæ by³o oni, ¿e jest to chondryt z wysok¹ za- wygl¹da tak jak na il. 3. ponad 100 osób z okolicznych wiosek wartoœci¹ ¿elaza typu H4/5. Klasyfi- Warto zauwa¿yæ, ¿e te dwa zespo- przeczesuj¹cych teren w poszukiwaniu kacjê dla zespo³u Uniwersytetu Free ³y dzia³a³y nie kontaktuj¹c siê wzajem- czarnych kamieni. Niektórzy, bardziej State przeprowadzi³a pani Lombard, nie i oba zdo³a³y zidentyfikowaæ obszar pracowici, odkryli lokaln¹ wychodniê która w³aœnie koñczy³a specjalizacjê rozrzutu i zdobyæ pierwsze okazy bazaltu, gdzie kamienie mia³y podob- z geologii. Klasyfikacja by³a elemen- w sierpniu 2002 r. W ci¹gu 7 miesiêcy ny kolor i budowê, jak oryginalne me- tem jej pracy i stwierdzi³a ona, ¿e me- zebrano oko³o 600 okazów wa¿¹cych teoryty, a nawet dostateczn¹ zawartoœæ teoryt jest typu H, a najprawdopodob- od kilku gramów do prawie 2,5 kg. ¿elaza, by magnes je przyci¹gn¹³. Ta- niej H5. Pe³ny opis procedury klasyfi- kie kamienie mo¿na normalnie kupiæ kacyjnej i sk³adu chemicznego mo¿na Ca³kowity zebrany materia³ ze znaczn¹ zni¿k¹ w stosunku do au- znaleŸæ w publikacjach wymienionych £¹czn¹ wagê zebranych meteory- tentycznych meteorytów. na koñcu tego artyku³u. Obie grupy tów ocenia siê na oko³o 40 kg, z których wykorzysta³y do klasyfikacji sk³ad oko³o 33 kg w postaci prawie 600 oka- Klasyfikacja g³ównych minera³ów krzemianowych zów zbada³ i skatalogowa³ zespó³ kiero- Jak wspomniano wczeœniej, oba tego meteorytu. wany przez Ambrose. Bardzo starannie zespo³y poszukiwawcze pracowa³y Warto zauwa¿yæ, ¿e niektóre oka- rejestrowali oni wszystkie istotne szcze- w izolacji od siebie dokumentuj¹c spa- zy analizowane ostatnio przez Reimol- gó³y ka¿dego okazu jak masê, wielkoœæ, dek i klasyfikuj¹c meteoryt. Zespó³ da zawieraj¹ okruchy sugeruj¹ce, ¿e kszta³t, od³amki, spêkania, miejsce zna- z Bloemfontein pocz¹tkowo wybra³ na- meteoryt Thuathe jest w istocie chon- lezienia, nazwisko znalazcy i inne szcze- zwê „Maseru” zgodnie z normaln¹ kon- drytem zbrekcjowanym. Podejmuje siê gó³y dotycz¹ce znalezienia ka¿dego ka- wencj¹ wybierania nazwy od po³o¿e- dalsze analizy, by potwierdziæ klasyfi- mienia. Katalog Ambrose (Ambrose nia najbli¿szego urzêdu pocztowego. kacjê podstawowej materii i okruchów. 2003) jest jednym z najbardziej wyczer- Zespó³ z Lesotho kierowany przez Wyniki dok³adnych badañ opublikuj¹ puj¹cych opisów spadku meteorytu Ambrose optowa³ za nazw¹ „Thuathe” wkrótce w and Planetary i dziêki temu móg³ on wykreœliæ obszar od p³askowy¿u, na którym znaleziono Science Reimold i Buchanan. rozrzutu z dok³adnoœci¹ do kilkuset me- wiêkszoœæ okazów. W czasie pisania trów. Warto zauwa¿yæ, ¿e na obszarze tego artyku³u nie by³o jeszcze oficjal- Typowe kamienie rozrzutu jest dziewiêæ wiosek i chocia¿ nej nazwy, ale wydaje siê prawdopo- Jednym z najciekawszych aspek- poszukiwacze meteorytów zdaj¹ sobie dobne, ¿e zostanie zaakceptowana na- tów meteorytu Thuathe jest ró¿norod- sprawê, ¿e wszystkich meteorytów od- zwa „Thuathe”, poniewa¿ zosta³a ona noœæ okazów znajdowanych na obsza- naleŸæ siê nie da, tamtejsi mieszkañcy zg³oszona do komisji nazewnictwa. rze spadku. Przy przegl¹daniu katalo- przeczesywali dok³adnie teren przez Co do klasyfikacji wydaje siê, ¿e gu zebranych okazów przygotowane- ponad 8 miesiêcy szukaj¹c kamieni, za jest to meteoryt H4 lub H5, poniewa¿ go przez Ambrose wydaje siê, ¿e mo¿- które zap³ata przekracza³a ich najœmiel- oba zespo³y dosz³y do tego samego na znaleŸæ wiele ró¿nych typów mete- sze marzenia. wniosku. Klasyfikacja zespo³u z Le- orytu, chocia¿ wszystkie pochodz¹ z tej Dzieciom w szko³ach, a tak¿e ich sotho opiera siê na badaniach profe- samej bry³y. Na przyk³ad na niektórych rodzicom pokazano, jak rozpoznawaæ sora Reimolda z Wits University w Jo- kamieniach widoczna jest kompletna, str. 12 METEORYT 2/2003 gruba, czarna skorupa nie wykazuj¹ca Wiêkszoœæ funduszy ze sprzeda¿y me- otrzymaæ od D. Ambrose, House 9 ¿adnych oznak wietrzenia (zob. il. 4), teorytu Thuathe zagranicznym deale- Publications, National University a na innych mo¿na zobaczyæ kombina- rom jest ju¿ przekazywana miejscowej of Lesotho, Roma 180, Lesotho, Southern Africa. Koszt w³¹cznie cje grubej i cienkiej skorupy na ró¿nych spo³ecznoœci w postaci dofinansowania z wysy³k¹ US$25). powierzchniach wskazuj¹ce, ¿e do- tamtejszej szko³y, aby poprawiæ warun- Lombard A., De Bruin H., Scholtz N., œwiadczy³y one rozkruszania i dalsze- ki nauczania, które w wiêkszoœci przy- Praekelt H.E., Wilson A., Schoch A., go topienia na ró¿nych etapach prze- padków s¹ zupe³nie nieodpowiednie. 2002. The Maseru Meteorite Swarm chodzenia przez atmosferê. Na niektó- of 21 July 2002. Praca dostarczona rych meteorytach widaæ, ¿e ich po- Literatura do South African J. of Science w listopadzie 2002 r. wierzchnia doznawa³a kilku etapów Ambrose D., Reimold W.U., Buchanan pêkania i topienia na drodze do Ziemi. P.C., 2002. The Thuathe Meteorite of P.O. Box 95403 Il. 5 przedstawia przyk³ady meteorytów 21 July 2002, Lesotho: Mapping the Waterkloof, 0145 z cienk¹ skorup¹ obtopieniow¹, a na and Initial . Praca dostarczona South Africa il. 6 widaæ dwa ma³e kamienie, z któ- do South African J. of Science tel. (+12) 346 4483 rych jeden jest wyraŸnie orientowany w listopadzie 2002 r. fax +2712 346 6006 a drugi ma doœæ niezwyk³y kszta³t. Ambrose D., 2003. Catalogue of Stones [email protected] Po przeciêciu meteoryt ma barwê from the Strewn Field of the Thuathe jasnoszar¹, oko³o 25% widocznych pla- Meteorite of 21 July 2002. (Mo¿na ß mek metalu i widoczne chondry (zob. il. 7). Z wygl¹du meteoryt Thuathe jest podobny do przynajmniej jednego me- teorytu z Afryki, mianowicie Zaga, któ- ry jest zbrekcjowanym chondrytem i jest sklasyfikowany jako H3/6. Gdy okazy Maseru/Thuathe pojawi³y siê po raz pierwszy na rynku, niektórzy mniej zo- rientowani dealerzy s¹dzili, ¿e jest to po prostu materia³ z tamtego spadku w pó³- nocnej Afryce oferowany teraz jako Il. 4. Typowe przyk³ady meteorytów z kompletn¹, grub¹ skorup¹ obtopieniow¹. nowe znalezisko z Afryki Po³udniowej. Podziêkowania Autor pragnie podziêkowaæ profe- sorowi Ambrose i profesorowi Reimol- dowi za pomoc i zaproponowane po- prawki do artyku³u, tam gdzie by³o to potrzebne. Widaæ, ¿e wysi³ki Ambrose sprawi³y, ¿e meteoryt Thuathe jest klas¹ sam dla siebie, jeœli chodzi o udoku- mentowanie obszaru rozrzutu, zanoto- Il. 5. Typowe przyk³ady meteorytów z cienk¹ skorup¹ obtopieniow¹. wanie relacji œwiadków i skatalogowa- nie odnalezionych kamieni. Pomoc Reimolda i Buchanana znacznie zwiêk- szy³a wartoœæ starañ Ambrose i uwia- rygodni³a klasyfikacjê i naukowe szcze- gó³y spadku. Podobnie starania zespo³u z Uni- wersytetu Free State tak¿e mia³y du¿¹ wartoœæ dla odnalezienia i sklasyfiko- wania meteorytu. Do zespo³u z Uniwer- Il. 6. Kszta³t orientowany i nietypowy. sytetu Free State nale¿eli: pani Anna- gret Lombard, prof. De Bruin, prof. Van der Westhuizen, dr Praekelt, N. Scholtz, prof. Schoch oraz prof. Wilson z Uni- wersytetu Natalu. Wreszcie to dziêki wysi³kom Tony Ashwortha i jego czêstym wyjazdom na teren spadku znaleziono wiêkszoœæ okazów. Nale¿y zauwa¿yæ, ¿e oba ze- spo³y zbiera³y materia³ g³ównie do ce- lów naukowych, a nie dla zarobku. Il. 7 Wygl¹d powierzchni przekroju.

2/2003 METEORYT str. 13 Mars: Wyschniêta g¹bka?

Dominique Padirac

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press)

istoriê Marsa wci¹¿ dopiero siê te¿ skutki wyrzucenia go z Marsa po ciœnieniu. Wed³ug Jambona jest to „pa- pisze. Pierwsze wyniki badañ gwa³townym uderzeniu planetoidy radoks czerwonej planety, która two- HHodnalezionego niedawno dwu- oko³o 10 milionów lat temu, w posta- rzy magmy dziesiêciokrotnie bogatsze dziestego pi¹tego marsjañskiego mete- ci mikrospêkañ i wysokociœnienio- w wodê, ni¿ ziemskie magmy, chocia¿ orytu sugeruj¹, ¿e czerwona planeta wych minera³ów, w szczególnoœci sti- nie ma na powierzchni oceanu i wy- wygl¹da na powierzchni jak wyschniêta szowitu. Jednak wed³ug Alberta Jam- daje siê, ¿e iloœæ wody jest tam bardzo g¹bka. Nazwany NWA 1669 lub Ma- bona z paryskiego uniwersytetu „Oso- niewielka.” Magmy, które s¹ wynoszo- la’ika, „anio³y” po arabsku, czarny ka- bliwoœæ tego meteorytu kryje siê ne na powierzchniê dziêki mniejszej mieñ wa¿¹cy 38,85 g, kupili w Erfo- w subtelnoœciach jego petrografii.” gêstoœci, s¹ g³ównym œrodkiem trans- udzie na po³udniu Maroka, w styczniu Jean-Alix Barrat (Uniwersytet w An- portu wody z wnêtrza planety. Brak 2001 roku Carine Bidaut i Bruno Fec- gers), Philippe Gillet (E.N.S. Lyon) oceanów na Marsie sugeruje gwa³- town¹ ucieczkê wody; problem, który wczeœniej czy póŸniej trzeba bêdzie rozwi¹zaæ. Od koñca 2000 roku grupa fran- cuskich specjalistów od planetarnych meteorytów utworzy³a wraz z Konsor- cjum Theodore Monoda nieformaln¹ grupê badaczy, która wed³ug Philippe Gilleta, dyrektora INSU (Narodowe- go Instytutu Nauk Uniwersalnych) ma absolutny rekord: „Zbadanie w ci¹gu nieca³ych trzech lat piêciu meteorytów marsjañskich i dwóch ksiê¿ycowych. Nie ma to porównania z ¿adn¹ grup¹

Gdzie podzia³a siê ca³a ta woda? NWA 1669. tay. Carine i Bruno maj¹ teraz na swym i Albert Jambon pokazali, ¿e ta bazal- koncie piêæ marsjañskich meteorytów towa ska³a, która utworzy³a siê 170 mi- znalezionych w ci¹gu nieca³ych trzech lionów lat temu i wydosta³a siê z wnê- lat. Jest to rekord bez precedensu. Do- trza Marsa, zawiera minera³y, które nie k³adne miejsce znalezienia, prawdopo- krystalizowa³y w normalnej kolejno- dobnie na granicy Maroka i Sahary œci. Przede wszystkim augit krystali- Zachodniej, jest nieznane. zowa³ wczeœniej ni¿ pigeonit, co mo¿e Ponad 95% meteorytu stanowi¹ zdarzyæ siê tylko w obecnoœci co naj- dwa pirokseny, augit i pigeonit. Widaæ mniej 3% wody przy podwy¿szonym Zrobione przez mikroskop elektronowy zdjê- cie rozmieszczenia ¿elaza. Pirokseny (klasycz- ne minera³y ska³ magmowych) s¹ jasne, a ma- skelynit, wysokociœnieniowy minera³ spotyka- V Piknik Meteorytowy ny szczególnie w meteorytach, jest czarny. Fot. Marcel Bohn. Grzegorz Pacer zaprasza do Rudnika Wielkiego ko³o Czêstochowy na Pik- nik Meteorytowy, 13 lipca br., od oko³o 9 rano do godzin wieczornych. Czas nie na œwiecie z wyj¹tkiem okresu z koñ- jest œciœle okreœlony, ale wiadomo, ¿e ci, którzy zjawi¹ siê wczeœniej, bêd¹ mieli ca lat siedemdziesi¹tych XX wieku, nieco wiêkszy wybór tañszych meteorytów. Jest mo¿liwoœæ niedrogiego nocle- gdy na Ziemiê przywieziono próbki gu u s¹siadki Pacerów, p. Krystyny Kocot, tel. 0-34 32-73-502. z Ksiê¿yca.” Francuscy naukowcy Rudnik Wlk. le¿y przy trasie Warszawa-Katowice. Zaraz po zjechaniu do maj¹ nadziejê powtórzyæ to osi¹gniê- wsi trzeba skrêciæ w drogê w lewo. Gdy by³ poprzedni piknik, by³a to droga cie za kilka lat, gdy na Ziemiê zostan¹ gruntowa. Adresu Grzegorz nie pamiêta i radzi pytaæ sie o Kocotów, na Ko³y- dostarczone próbki tak¿e z czerwonej skach. Podobno ka¿dy poka¿e drogê, a Grzegorz ma dom po s¹siedzku. planety. ß str. 14 METEORYT 2/2003 Meteoryt Sylacauga z Alabamy

Hal Povenmire

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press)

0 listopada 1954 roku zdarzy³ siê Przy spadkach meteorytów ka- Franklin, która szy³a w s¹siednim po- pierwszy dobrze udokumentowa- miennych, zw³aszcza du¿ych, gdy na koju, s¹dzi³y najpierw, ¿e wybuch³ pie- 3ny przypadek uderzenia cz³owie- fragmentach widaæ p³askie powierzch- cyk gazowy. Na rêku pani Hodges szyb- ka przez meteoryt. Zosta³ on opisany nie z cienk¹ skorup¹ obtopieniow¹, czê- ko pojawi³ siê du¿y siniak. Dopiero gdy w krótkiej relacji przez geologów, któ- sto znajduje siê kilka okazów. Mówio- zauwa¿ono œwiat³o s³oneczne wpada- rzy tam byli. Sam meteoryt zosta³ opi- no o przynajmniej trzech ró¿nych frag- j¹ce przez dziurê w suficie w k¹cie po- sany w klasycznej publikacji Masona mentach widzianych po koñcowym koju, zauwa¿ono meteoryt. Jego czar- z 1963 r. Celem tej relacji jest przed- wybuchu i o co najmniej trzech bardzo na powierzchnia wydawa³a siê pokryta stawienie wielu szczegó³ów, które nie g³oœnych gromach dŸwiêkowych, któ- sadz¹, ale ten czarny kolor nie dawa³ zosta³y dot¹d zapisane, zanim nie pójd¹ re s³yszano i odczuwano. Jeœli spad³o siê zetrzeæ. Meteoryt mia³ lekko siar- one w niepamiêæ, gdy¿ wiele zamiesza- wiêcej okazów, to powinny one siê znaj- kowy zapach i by³ bardzo ciep³y w do- nych w to osób ju¿ nie ¿yje. dowaæ niedaleko linii ³¹cz¹cej miejsca tyku. Podobno pani Hodges widzia³a Miejscem spadku meteorytu by³ spadku okazów Hodges i Mc Kinneya. s³up k³êbi¹cego siê py³u nad jej domem po³udniowo-zachodni naro¿nik maj¹ce- Pofa³dowany teren miêdzy miejscami zaraz po spadku. Pani Hodges zadzwo- go mniej wiêcej 155 lat bia³ego wiej- spadku zajmuj¹ farmy i rezydencje ni³a na policjê. Komendant policji, W.D. skiego domu znajduj¹cego siê przy dro- i mieszka tam doœæ du¿o ludzi. Gdyby Ashcraft, zabra³ pani¹ Hodges do dok- dze Odens Mill. Dom znajduje siê tro- powiadomiæ ich o mo¿liwoœci znalezie- tora, Moody D. Jacobsa i z jej zgod¹ chê na po³udnie od starej autostrady nia tam meteorytów, to szansa na zna- zatrzyma³ meteoryt. Doktor dok³adnie Birmingham (szosa 91) w mieœcie Oak lezienie dalszych okazów jest doœæ j¹ zbada³, przeœwietli³ i odes³a³ do Grove, na pó³nocny zachód od Sylacau- du¿a. domu, chocia¿ jej lewa rêka, biodro ga, w hrabstwie Talladega, w Alabamie. i brzuch bola³y i by³y spuchniête. Dom by³ w³asnoœci¹ pani Birdie Nastêpnej nocy przyjêto j¹ do Guy do jej œmierci w 1988 roku. Do- szpitala w Sylacauga na piêæ dni od- k³adne wspó³rzêdne miejsca spadku poczynku, poniewa¿ „by³a ona zbyt g³ównej masy to: d³ugoœæ 86°17’40” W, zszokowana by spaæ i aby uchroniæ j¹ szerokoœæ 33°11”18” N. Miejsce to przez nie maj¹cym koñca ³añcuchem znajduje siê 180 m nad poziomem mo- goœci i telefonów.” Pisano, ¿e by³y kor- rza. ki w ruchu na tym terenie na przestrze- 1 grudnia 1954 r. farmer Julius ni kilku mil. By³o tak¿e oko³o 200 re- Kempis McKinney znalaz³ drugi, porterów staraj¹cych siê o wywiad mniejszy okaz. Odleg³oœæ miêdzy miej- Licz¹cy 155 lat dom, w który uderzy³ meteoryt z pani¹ Hodges. Sylacauga. Meteoryt przebi³ dach z przodu z le- scami spadku wynios³a 3750 metrów. wej strony, przed kominem. Pani Hodges, która by³a doœæ kor- By³o to na po³udniowy zachód od to- pulentna, nie zosta³a powa¿nie zranio- rów kolejowych, po przeciwnej stronie Warto zauwa¿yæ, ¿e wiele osób od na i wszystkie koœci by³y ca³e. Nastêp- ni¿ droga ³¹cz¹ca miejscowoœci Odena Montgomery do Sylacauga mówi³o, ¿e nego dnia na biodrze i brzuchu pojawi³ i Lipsy (dawniej zwana Zubers). obserwowali zak³ócenia odbioru tele- siê siniak 10×20 cm uwidoczniaj¹c od- Pan McKinney wióz³ drewno na wizji w momencie spadku meteorytu cisk meteorytu mimo, ¿e by³a ona przy- opa³ wozem ci¹gniêtym przez dwa (Birmingham News, 1954, 1 grudnia). kryta dwiema grubymi ko³drami (Life mu³y. Jeden z mu³ów przestraszy³ siê Zjawisko to odnotowywano przy in- Magazine, 1954). Uwa¿a³a ona, ¿e te jakiegoœ obiektu, widocznie z powodu nych relacjach o bolidach analizowa- ko³dry uchroni³y j¹ przed powa¿nymi jego zapachu. (Czy jakiœ ³owca mete- nych przez sieæ bolidów na Florydzie. obra¿eniami. Musia³a jednak le¿eæ orytów myœla³ kiedykolwiek o u¿yciu Owego wtorkowego popo³udnia w ³ó¿ku przez kilka dni, a silny ból od- psów myœliwskich do poszukiwañ pani Ann Elizabeth Hodges, licz¹ca 34 czuwa³a przez wiele tygodni. Podczas œwie¿o spad³ych meteorytów?) Pan lata, nie czu³a siê dobrze i po obiedzie gdy jej fizyczne zdrowie wróci³o po McKinney pomyœla³, ¿e to pewnie w¹¿, zdrzemnê³a siê trochê. Spa³a na pra- kilku miesi¹cach do normy, to nigdy nie ale znalaz³ tylko czarny kamieñ. Wy- wym boku na kanapie we frontowym dosz³a w pe³ni do siebie pod wzglêdem rzuci³ go, ale póŸniej odnalaz³ i mia³ go pokoju. Najwidoczniej grom dŸwiêko- emocjonalnym. Pani Hodges, która by³a do 8 grudnia 1954 r. Potem przekaza³ wy i uderzenie meteorytu nast¹pi³y nie- z natury spokojna i nieœmia³a, nie chcia- go geologom do zbadania. PóŸniej mal jednoczeœnie. Ha³as uderzenia ³a nawet spojrzeæ na meteoryt, gdy do sprzeda³ meteoryt za „pokaŸn¹ sumê”, oszo³omi³ j¹ i w pierwszej chwili nie niej wróci³. Oboje, pan i pani Hodges co pozwoli³o mu na kupno samochodu zauwa¿y³a, ¿e rykoszetuj¹cy meteoryt uwa¿ali, ¿e meteoryt spowodowa³ wiele i 10 akrów ziemi. uderzy³ j¹. I ona i jej mama, pani Ida bólu, cierpienia i wydatków i wielokrot-

2/2003 METEORYT str. 15 nie stwierdzali, ¿e woleliby, ¿eby to siê im nigdy nie przytrafi³o (Birmingham News, 1979). Rozg³os spowodowany tym zdarze- niem nie przyniós³ im szczêœcia i przy- czyni³ siê do ich rozwodu w 1964 r. Zdrowie pani Hodges by³o coraz gorsze i zmar³a na atak serca w domu opieki w Sylacauga w 1972 r. Jest pochowana na cmentarzu Baptystów w Hazel Gre- en w Alabamie, pod bardzo ma³ym, nie wyró¿niaj¹cym siê nagrobkiem. Na jednym rogu meteorytu skoru- pa jest od³upana i widoczne jest szare wnêtrze. Ten od³upany koniec pierw- szy spotka³ siê z dachem i w tym miej- scu do meteorytu przyklejona jest nie- wielka iloœæ smo³y z dachu. Oglêdziny dachu, œcian i radia, w które najpierw Pani Hewlett Hodges trzymaj¹ca wa¿¹cy 3,68 kg meteoryt, który uderzy³ j¹ po przebiciu fronto- uderzy³ meteoryt, wskazuj¹, ¿e gdy wego naro¿nika tego domu. meteoryt uderza³ pani¹ Hodges, jego Muzeum Przyrodniczemu Alabamy, Meteoryt jest chondrytem oliwino- energia kinetyczna by³a w zasadzie zre- wtedy oddzia³owi Geological Survey of wo-bronzytowym (H4). Z grubsza jest dukowana do zera. Ostatnim obiektem, Alabama. Okaz pani Hodges wa¿y³ 3,68 równoleg³oœcianem o wymiarach z którym zetkn¹³ siê meteoryt przed kg i mia³ gêstoœæ 3,70. Jest teraz na sta- 17,7×11,8×11,0 cm. Oœwietlenie pod uderzeniem pani Hodges, by³ du¿y ra- ³ej wystawie w Stanowym Muzeum ma³ym k¹tem ukazuje, ¿e jedna strona dioodbiornik Philco. Jego obudowa Przyrodniczym Uniwersytetu Alabamy jest g³adsza od pozosta³ych i uwidacz- by³a zrobiona z mocnej, wygiêtej, la- w Tuscaloosa w Alabamie. nia orientacjê ablacyjn¹ w atmosferze. minowanej sklejki. Meteoryt wy³ama³ Okaz McKinneya (1,68 kg) ma Gruboœæ czarnej skorupy jest mniejsza w niej dziurê oko³o 8×8 cm. To radio kszta³t piramidy z p³askim wierzcho³- ni¿ 1,0 mm. Wnêtrze przypomina sza- zachowa³ Eugene Hodges. Jak wska- kiem. Jego g³ówne wymiary to 10×10 ry beton. Z do³u tego obiektu wybrano zuj¹ obliczenia, przed uderzeniem ×12,5. Znajduje siê na wystawie w Mu- rdzeñ o œrednicy oko³o 31 mm i g³êbo- w dach meteoryt mia³ prêdkoœæ oko³o zeum Narodowym (Smithsonian) koœci 34 mm do zbadania wnêtrza i zro- 270 kilometrów na godzinê. Bezpoœred- w Waszyngtonie. bienia p³ytki cienkiej. Ogl¹da³em nie uderzenie prawie na pewno by³oby g³ówn¹ masê i naliczy³em a¿ 15 p³a- œmiertelne. skich powierzchni, od których mog³y Okaz meteorytu pani Hodges za- zostaæ od³upane fragmenty. Wiêkszoœæ brano helikopterem do Maxwell A.F.B. z nich zosta³a prawdopodobnie znisz- w Montgomery w Alabamie. Potem czona w procesie ablacji, o czym œwiad- polecia³ on do oœrodka wywiadu tech- czy wiele ma³ych iskierek, d³ugi ogon nicznego lotnictwa w Wright-Patterson py³u i koñcowy wybuch w kszta³cie A.F.B. w Dayton w Ohio, aby zidenty- grzyba. Wiêkszoœæ obserwatorów okre- fikowaæ go i zrobiæ analizy. œla³a masywny ogon i ob³ok po koñco- W Stanach Zjednoczonych trzy wym wybuchu jako bia³e. Niektórzy niezale¿ne postanowienia s¹dów ape- obserwatorzy patrz¹cy prawie pod lacyjnych (Oregon, Iowa i Nowy Jork) S³oñce i widz¹cy sylwetkê gêstego ob- stwierdzaj¹ wyraŸnie, ¿e meteoryt na- ³oku, okreœlali go jako ciemny lub czar- le¿y do w³aœciciela terenu, na który ny. Ob³ok trwa³ co najmniej 15 minut spad³. Hodgesowie wynajmowali pose- i wyci¹ga³ siê w spiralê. sjê, na której sta³ dom, wiec legaln¹ Chondryt H4, Sylacauga, który spad³ 30 listo- Niebo by³o zupe³nie czyste i koñ- w³aœcicielk¹ meteorytu by³a w³aœciciel- pada 1954 r. cowy wybuch i pocz¹tek ciemnej czêœci ka ziemi, pani Birdie Guy. Pani Guy Moment spadku by³ czêsto (ale lotu by³y dobrze widoczne z terenu Uni- przekaza³a wszelkie prawa do meteory- b³êdnie) podawany jako pierwsza po wersytetu Alabamy w Tuscaloosa. Do- tu 22 wrzeœnia 1955 r. Eugene’owi po³udniu czasu lokalnego. Bolid wi- nald Lovelass, student, patrzy³ na Hewlettowi Hodgesowi, mê¿owi Eliza- dzia³o wiele osób i podaj¹ one czas wschód i widzia³ spadanie bolidu. Bolid beth Hodges, za $500. Zaraz potem 12:45 (± 1 minuta) miejscowego czasu mia³ pomarañczowy kolor i bardzo wol- panu Hodgesowi zaoferowano ponad lub nieco przed. Obliczona d³ugoœæ no siê przemieszcza³ w ci¹gu kilku se- $5500 za ten obiekt. Pani Hodges zo- ciemnej czêœci lotu jest oko³o 130 se- kund widocznoœci. Jego obserwowana sta³a póŸniej jedyn¹ w³aœcicielk¹ me- kund. Z powodu wielu ma³ych niepew- œrednica z tej odleg³oœci by³a znacznie teorytu i trzyma³a go przez 15 miesiê- noœci co do momentu czasu, przyjmuje mniejsza od Ksiê¿yca w pe³ni i przypo- cy do marca 1956 r. Pani Hodges poda- siê jako moment spadku 12:46 czasu mina³a mu kulê œwietlnej racy „w pew- rowa³a meteoryt (za wynagrodzeniem) miejscowego. nej odleg³oœci”. To miejsce obserwacji str. 16 METEORYT 2/2003 jest oko³o 116 km WNW od domu Hod- Radiant znajdowa³ siê wysoko na by³ znacznie bardziej prawdopodob- gesów i wskazywa³oby, ¿e koñcowy SSW, co wskazuje obserwowany azy- nym kandydatem, ni¿ jakakolwiek inna wybuch nast¹pi³ na wysokoœci oko³o mut, niemal pionowy s³up ogona i sil- ze znanych planetoid grupy Apolla. 19 km. Potwierdzaj¹ to g³oœne zjawiska ne zjawiska dŸwiêkowe. Masywny koñ- Po du¿ym bolidzie, czy spadku dŸwiêkowe s³yszane w okolicy Sylacau- cowy wybuch by³ obserwowany w za- meteorytu zwykle pojawiaj¹ siê liczne ga i na SSW stamt¹d. Te zjawiska dŸwiê- sadzie w zenicie nad Sylacauga. doniesienia o innych bolidach, mete- kowe s³yszano i odczuwano tak silnie Podjêto próbê wyznaczenia ogól- orach i niezwyk³ych kamieniach. Zda- w Montgomery, oko³o 75 km na SSW, nego kszta³tu orbity i przedzia³u jej niem autora, ¿adne z doniesieñ, które ¿e pewien ch³opiec omal nie spad³ z ro- przybli¿onych elementów. Nawet przy otrzyma³a lokalna prasa w nastêpnych weru (czasopismo Time 1954). wielu przybli¿eniach orbita jest zaska- tygodniach po spadku, nie mia³o zwi¹z- Linia ³¹cz¹ca punkty spadku wska- kuj¹co zgodna i jest dostatecznie bli- ku z tym zjawiskiem, poniewa¿ radiant zuje, ¿e azymut trajektorii by³ oko³o ska do celów porównawczych, by po- tego spadku meteorytu by³ pod hory- 9,5° na wschód od pó³nocy. Wiatr w tym wi¹zaæ j¹ z innymi znanymi czy po- zontem w miejscu i czasie obserwowa- czasie by³ z po³udniowego zachodu, co krewnymi obiektami. Zrobiono poszu- nia opisywanego zjawiska. wskazuje wyraŸny ogon py³u i ob³ok kiwania w literaturze elementów orbit Florida Institute of Technology po koñcowym wybuchu. Poniewa¿ na planetoid z grupy Apolla, bolidów 215 Osage Drive l¿ejsze obiekty wiatr dzia³a silniej ni¿ i spadków meteorytów. Po porównaniu Indian Harbour Beach, FL 32937 na ciê¿sze, to azymut lotu przyjêty do tej orbity ze znanymi planetoidami celów obliczeniowych jest 0°. Apolla sta³o siê oczywiste, ¿e ß Meteoryty, Cz¹steczki i Minera³y Czy jest to recepta na ¿ycie?

Victoria K. Pearson i Mark A. Sephton t³um. Magdalena Pilska-Piotrowska

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press)

³oda Ziemia by³a zdewasto- Najwiêksze umys³y nauki jak Pla- z³o¿one formy poprzez przypadkowe wanym i niegoœcinnym miej- ton, Arystoteles, Pasteur i Darwin, wszy- interakcje chemiczne. Przyjmuj¹c, ¿e MMscem. Przez ponad pó³ miliar- scy razem przyczynili siê do uformowa- ca³e ¿ycie by³o takie samo na poziomie da lat pozostawa³a bez ¿ycia; nieo¿ywio- nia naszych obecnych pogl¹dów na na- chemicznym, Oparin i Haldane rzucili ny byt. Czêœciowo by³o to spowodowa- rodziny ¿ycia, ale ¿aden nie by³ w stanie rêkawicê ich krytykom i im podobnym; ne bombardowaniem przez planetoidy, przedstawiæ ostatecznej odpowiedzi. ich idea pierwotnej zupy sta³a siê krêgo- które regularnie powodowa³y spustosze- ¯aden nie by³ w stanie uciec od religij- s³upem studiów nad powstaniem ¿ycia. nie na powierzchni. Z czasem zderzenia nej, politycznej a nawet naukowej dez- Zainspirowani hipotez¹ Oparina stawa³y siê coraz rzadsze i nast¹pi³ aprobaty, z któr¹ spotyka³y siê studia nad i Haldane, Miller i Urey dokonali w la- wzglêdny spokój — i wtedy pojawi³o tym tematem. tach piêædziesi¹tych ubieg³ego wieku siê ¿ycie. I tak w 1924 roku, biochemik Alek- s³ynnej syntezy z³o¿onych cz¹stek orga- Powstanie ¿ycia na Ziemi owiane jest sandr Iwanowicz Oparin opublikowa³ nicznych w symulowanym œrodowisku tajemnic¹. Twarde, skamienia³e dowody krótk¹ rozprawê dotycz¹c¹ prawdopo- pierwotnej Ziemi. Reakcje chemiczne, s¹ znajdowane tylko w ska³ach m³odszych dobieñstwa, ¿e cz¹steczki organiczne, aktywowane przez wy³adowania elek- ni¿ 3,5 miliarda lat. Jednak¿e, 3,8 miliar- podobne do tych niezbêdnych dla ¿ycia, tryczne (b³yskawice) wœród metanu, da lat temu, uformowa³y siê pierwotne by³y w sposób naturalny syntetyzowa- amoniaku i innych chemikaliów w ich oceany i rozpoczê³o siê deponowanie osa- ne na pierwotnej Ziemi. Chocia¿ sprze- „atmosferze” prowadzi³y do rozwoju dów wystêpuj¹cych w wodzie. Chemicz- ciwia³o siê to wierzeniom religijnym, coraz bardziej z³o¿onych cz¹stek takich ne dowody pochodz¹ce z tego rodzaju jego teoria spotka³a siê z entuzjazmem jak aminokwasy. antycznych osadów Grenlandii wskazuj¹, w komunistycznej Rosji, która w tym Jednak, przeoczyli oni jeden pod- ¿e w tym czasie mog³y powstaæ prymi- czasie przypadkowo eksperymentowa- stawowy, brakuj¹cy sk³adnik, który by³ tywne formy ¿ycia. Zmiany chemiczne ³a z ateizmem. Niezale¿nie ale jednocze- ³atwo dostêpny na pierwotnej Ziemi — utrwalone w skalnym zapisie by³y naj- œnie, w Anglii, J. S. Haldane podobnie kamienie! Wracaj¹c na pierwotn¹ Zie- wczeœniejszymi, poœrednimi oznakami rozwa¿a³ mo¿liwoœæ syntezy z³o¿onych miê ju¿ po okresie bombardowañ, J.D. ¿ycia. Te naukowe odkrycia dotycz¹ jed- zwi¹zków biochemicznych na prebio- Bernal przypuszcza³, ¿e by³o to œrodo- nak momentu pojawienia siê ¿ycia, nato- tycznej Ziemi. Bra³ pod uwagê „gor¹c¹ wisko gdzie powierzchniowe procesy miast ci¹gle nie rozwi¹zuj¹ podstawowej rozcieñczon¹ zupê” prostych cz¹steczek przejawia³y siê przewa¿nie w ten sam zagadki — jak ¿ycie powsta³o? organicznych, które formowa³y bardziej sposób, jak to siê dzieje obecnie; z rze-

2/2003 METEORYT str. 17 kami i erozj¹, dolinami powodziowy- kaza³y obecnoœæ mi i p³ywowymi estuariami. Woda nie- „wolnych” amino- ustannie zalewa³a ³awice estuariów, nio- kwasów, kwasów s¹c zawieszone w niej cz¹steczki bar- karboksylowych, dzo podobne do gliny wraz z próbkami alifatycznych i aro- cz¹stek organicznych. Tylko podczas matycznych wê- przyp³ywów i odp³ywów ta materia glowodorów, z któ- osiada³a na ³awicach formuj¹c warstwy rych wszystkie b³ota. U¿ywaj¹c gliny jako katalizato- mog¹ byæ istotne ra, cz¹steczki organiczne by³y zdolne w rozwoju organi- do polimeryzacji prowadz¹cej do bar- zmu biologiczne- dziej z³o¿onych form. go. Nie by³o za- W latach czterdziestych by³a to ra- skoczeniem, i¿ ba- Fot. 1. Gliny w meteorytach mog³y odgrywaæ kluczow¹ rolê w rozwoju dykalna teoria lecz idea Bernala nie zo- dania wykaza³y, biologicznie u¿ytecznych cz¹steczek w pierwotnym Uk³adzie S³onecz- sta³a ca³kiem odrzucona. W latach sie- ¿e te organiczne nym. Ten obrazek przedstawia materiê ciasta skalnego zawieraj¹c¹ glinê demdziesi¹tych Graham Cairns-Smith cz¹steczki maj¹ i organiczne cz¹steczki, otaczaj¹c¹ woln¹ od gliny i organicznie nie- zaproponowa³ model „genetycznego faktycznie abio- urodzajn¹ chondrê w meteorycie Murchison. przejmowania” U¿ywaj¹c powierzch- tyczne pochodzenie, nawet zawieraj¹- dów, z mniejszych, wczeœniej istniej¹- niowych minera³ów jako szablonu, ce oznaki miêdzygwiezdnej przestrze- cych cz¹steczek organicznych. przypuszcza³, ¿e cz¹steczki organicz- ni, jednak¿e ich biologicznego znacze- Po drugie, ten sam proces móg³ za- ne mog¹ adsorbowaæ lub przylepiaæ siê nia nie mo¿na zlekcewa¿yæ. chodziæ w ciele macierzystym meteory- do powierzchni minera³u i ustawiaæ siê Ostatnio, u¿ywaj¹c technik, normal- tu tworz¹c makrocz¹steczki, które znaj- w szeregu korzystaj¹c ze strukturalnej nie stosowanych w biochemii. materia dujemy w chondrytach wêglistych. Wie- informacji dostarczanej przez minera- organiczna w meteorytach zosta³a che- my, ¿e w kosmosie ciecze przep³ywa³y ³y — „krystaliczne geny”. Pomimo elo- micznie „oznaczona” w Open Universi- przez macierzyst¹ planetoidê nios¹c kwentnej idei, minera³y nie posiadaj¹ ty i w Oxford Brookes University. Sta³e ma³e sk³adniki organiczne uformowane zdolnoœci gromadzenia informacji po- fragmenty meteorytowe ogl¹dane przez w przestrzeni miêdzygwiezdnej. Gdy te trzebnej do startu genetyki i spo³ecz- skaningowy mikroskop elektronowy ciecze przep³ywa³y, przeobra¿a³y istnie- noœæ naukowa nie w pe³ni akceptowa³a ujawniaj¹, ¿e organiczna materia znaj- j¹ce ju¿ minera³y formuj¹c masê uwod- teoriê Cairns-Smitha. duje siê w miejscach bogatych w mine- nionych minera³ów, czêœci¹ której s¹ Poniewa¿ nie znaleziono w ziem- ra³y ilaste. (Fot. 1), a fragmenty mete- minera³y ilaste. Tak jak w osadach ziem- skich ska³ach zapisu dowodowego pry- orytu pozbawione glin s¹ organicznie ja- skich, cz¹steczki organiczne przyklei³y mitywnej molekularnej œcie¿ki ewolu- ³owe. Jest jasne, ¿e wtedy w pierwotnym siê do powierzchni glin i zosta³y uwiê- cyjnej, wiêc musimy siêgn¹æ do innego Uk³adzie S³onecznym, na krótko przed zione pomiêdzy jej warstwami. Wzra- lepszego Ÿród³a informacji jakim s¹ pojawieniem siê ¿ycia, gliny i materia sta³y one, u¿ywaj¹c glin jako katalizato- meteoryty. Chondryty wêgliste, w szcze- organiczna by³y w bardzo œcis³ym kon- ra, formuj¹c makrocz¹steczki. gólnoœci, s¹ naturalnymi laboratoriami takcie. Wyniki te s¹ znacz¹ce z trzech Po trzecie i najistotniejsze, to mo- w których mo¿na studiowaæ ewolucjê powodów. g³o dostarczaæ mechanizm do obrony materii od narodzin Uk³adu S³oneczne- Po pierwsze, osady ziemskie wyka- biologicznie wa¿nych sk³adników przed go, 4,6 miliarda lat temu. We wnêtrzu zuj¹ takie same organiczno-nieorganicz- zniszczeniem w surowym œrodowisku. tych ska³ s¹ zachowane cz¹steczki orga- ne powi¹zania i geolodzy zaproponowa- Uwiêzione w warstwach minera³ów ila- niczne, z których czêœæ nie ró¿ni siê od li, ¿e znane w³aœciwoœci adsorpcyjne stych cz¹steczki te by³y zabezpieczone cz¹steczek Ureya i Millera syntetyzowa- i katalityczne glin mog³y wspomagaæ przed rozproszeniem i zniszczeniem. nych w ich laboratorium. Badania wy- wzrost rozleg³ych organicznych uk³a- Cz¹steczki te mog³y byæ dostarczane na pierwotn¹ Ziemiê lub na powierzchnie innych planet takich jak Mars, i zapo- cz¹tkowaæ chemiczn¹ ewolucjê ¿ycia. Deszcz meteorytów ko³o Chicago Jest to kusz¹ce wyobraziæ sobie ten me- chanizm zachodz¹cy na czêœci po- Oko³o pó³nocy, 27 marca, jasny bolid rozb³ysn¹³ nad czterema stanami wierzchni planety przypominaj¹cej œrodkowego zachodu USA eksploduj¹c i zasypuj¹c okolice Chicago mete- mroczne ujœcie na pierwotnej Ziemi orytami. Jeden meteoryt przebi³ dach i wpad³ do pokoju w domu Kennetha Bernala. Jednak gdziekolwiek i kiedy- i Karen Barnes w w stanie Illinois. Zosta³y uszkodzone inne kolwiek w historii uk³adu S³onecznego domy w Park Forest i s¹siednim Matteson, a ponad 60 okazów zabrano na mia³o to miejsce, jedna rzecz jest jasna: miejscowy posterunek policji. znaczenie minera³ów w formowaniu Profesor Paul Sipiera z Harper College w Palatine zbada³ liczne okazy ¿yciodajnych cz¹steczek wygl¹da bar- meteorytu kamiennego i mówi, ¿e obszar rozrzutu ma oko³o 130 km d³ugo- dziej prawdopodobnie ni¿ kiedykolwiek. œci i 32 km szerokoœci. Od redaktora Meteorite: Wiêcej szczegó³ów tego wydarzenia bêdzie Autorzy s¹ cz³onkami Planetary and Space w nastêpnym numerze. Sciences Research Institute, Open Univer- sity, UK. ß str. 18 METEORYT 2/2003 Minimalna kolekcja meteorytów

Martin Horejsi

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press)

dy ktoœ zaczyna kolekcjono- koœci¹, jest i tak zbyt skromnym okre- tego by³o ma³o, Murchison zawiera waæ meteoryty, to od jakiego œleniem, chocia¿ Millbillillie jest piêk- w czarnym cieœcie skalnym z koloro- Gmomentu mo¿na uznaæ, ¿e ma nym i doœæ obfitym przyk³adem takie- wymi plamkami, miêdzygwiezdne ziar- ju¿ kolekcjê? Chocia¿ ten problem go w³aœnie zjawiska. Aby jeszcze bar- na, które rzeczywiœcie pochodz¹ spoza mo¿e wydawaæ siê akademickim przy dziej podkreœliæ wa¿noœæ tego meteory- naszego Uk³adu S³onecznego. rozmaitoœci meteorytów i sposobów ich tu, jego cia³o macierzyste jest zdaniem 7. : Okazy tego zupe³nie dobrze kolekcjonowania, podchodzê do niego naukowców znane i jakby tego by³o zachowanego meteorytu ¿elaznego s¹ z minimalistycznego punktu widzenia. ma³o, œnie¿nobia³e, z ciemnymi plam- jednymi z najbardziej dostêpnych i sta- Mo¿ecie siê zgadzaæ lub nie, ale takie kami, wnêtrze Millbillillie ostro kon- bilnych meteorytów ¿elaznych. Gibe- jest moje zdanie, z czego powinna sk³a- trastuje z czarn¹ jak smo³a powierzch- on ma tak¿e jedne z naj³adniejszych fi- daæ siê minimalna kolekcja meteory- ni¹ z trudem pasuj¹c do popularnego gur Widmanstättena po wytrawieniu i, tów. Okazy wybra³em pod k¹tem ich wyobra¿enia, jak powinien wygl¹daæ aby postawiæ kropkê nad i, jest tak¿e znaczenia dla nauki, ich znaczenia hi- meteoryt. jednym z najtañszych meteorytów ¿ela- storycznego oraz ich dostêpnoœci (po- 4. : W konkursie piêknoœci me- znych. niewa¿ listê okazów prawie niemo¿li- teorytów pallasyty maj¹ niewielu kon- 8. Sikhote-Alin: Spadki meteorytów wych do zdobycia trudno by uznaæ za kurentów. Cienka, polerowana p³ytka ¿elaznych s¹ zaskakuj¹co rzadkie, wiêc wzorzec do naœladowania i by³by z niej Imilaca wygl¹da jak kosmiczny, zielo- obserwowany deszcz meteorytów Si- niewielki po¿ytek). Oczywiœcie jest tak- no-¿ó³ty witra¿. Pallasyty uwa¿ane s¹ khote-Alin w 1947 r. umo¿liwi³ rzad- ¿e wiele mo¿liwych substytutów, które za przedstawicieli materii z pogranicza kie wejrzenie w gwa³town¹ dynamikê, równie dobrze, a mo¿e nawet lepiej, j¹dra i p³aszcza planetoidy. Z grubsza gdy tony pêdz¹cego z ogromn¹ prêd- mog³yby nadawaæ siê na odpowiednie s¹ mieszanin¹ jednakowych iloœci oli- koœci¹ metalu zderzaj¹ siê z powie- miejsce w kolekcji. winu i metalu. Imilac nie jest tu jedyn¹ trzem. Jak w przypadku Allende obfi- 1. Canyon Diablo: Najbardziej znany propozycj¹, ale jest jednym z najbar- toœæ Sikhote-Alin jest wa¿nym wk³a- i najlepiej zachowany krater uderzenio- dziej stabilnych pallasytów i jego ceny dem do nauki a tak¿e kolekcjonerstwa. wy na œwiecie jest wynikiem spadku nie s¹ zawrotne. meteorytu ¿elaznego Canyon Diablo 5. Holbrook: Ten meteoryt z Arizony 50000 lat temu. Materiê meteorytu Ca- proponujê tu jako przyk³ad ca³kowite- nyon Diablo wykorzystano do datowa- go okazu z obserwowanego deszczu. nia wieku Ziemi, a wyczerpuj¹ce ba- Tysi¹ce „Holbrooków” spad³y blisko dania krateru pomog³y ustaliæ specy- sto lat temu nie tak daleko od Canyon ficzne utwory wykorzystywane do od- Diablo. Holbrook jest dobrze udoku- ró¿niania kraterów uderzeniowych od mentowanym spadkiem, którego obszar wulkanicznych. rozrzutu wci¹¿ daje co roku kilka no- 2. Allende: Ten s³ynny deszcz nie tylko wych okazów. Stanowi on wa¿ny wk³ad Podpis: Vaca Muerta, 2,3 kg z kolekcji Rober- utworzy³ najwiêkszy obszar rozrzutu na do meteorytyki ze wzglêdu na du¿¹ licz- ta Haaga. Zauwa¿my niezwyk³¹ bry³kê w gór- nej czêœci. Fot. Robert Haag. œwiecie, ale tak¿e sta³ siê przedmiotem bê œwie¿ych okazów znajduj¹cych siê wiêkszej liczby badañ naukowych ni¿ teraz w kolekcjach ca³ego œwiata. Zaj- 9. Vaca Muerta: Podobnie jak palla- jakikolwiek inny meteoryt. Przed spad- muje tak¿e wa¿ne miejsce na tej liœcie syty, ten meteoryt ¿elazno-kamienny kiem Allende w 1969 roku klasa chon- jako jedyny przedstawiciel najbardziej mo¿na rozpoznaæ na pierwszy rzut oka. drytów wêglistych, najbardziej pierwot- liczebnej klasy meteorytów. Jako mezosyderyt Vaca Muerta mo¿e nych meteorytów, by³a irytuj¹co rzadko 6. Murchison: Nazwanie Murchisona reprezentowaæ kosmiczn¹ kolizjê ka- spotykana. Do dziœ zebrano ponad dziwnym to ma³o powiedziane. Jak Al- miennej i ¿elaznej planetoidy. Chocia¿ 1000 kg Allende. Niektóre inkluzje lende, Murchison jest chondrytem wê- wiêkszoœæ mezosyderytów osi¹ga wy- w tym meteorycie s¹ starsze od Ziemi, glistym, ale zupe³nie innego rodzaju. Po sok¹ cenê za gram, Vaca Muerta czêsto w³¹cznie ze starszymi od S³oñca nano- pierwsze Murchison zasmrodzi³ miasto kosztuje niewiele wiêcej ni¿ chondryty diamentami. Allende spad³ tak¿e cztery w Australii, gdzie spad³ (tak¿e w 1969 r.) zwyczajne. miesi¹ce przed pierwszym l¹dowaniem i od tego czasu laboratoryjne analizy 10. Zagami: Obserwowany spadek ka- cz³owieka na Ksiê¿ycu, wiêc by³ szcze- wyizolowa³y ponad 90 ró¿nych amino- wa³ka Marsa jest rzadkim zjawiskiem, gólnie mile witan¹ próbk¹ pozaziemskiej kwasów, oraz inne cz¹steczki organicz- ale znaleziono ju¿ wiele okazów SNC. materii, któr¹ wykorzystano do kalibro- ne i wodê. Niektórzy s¹dz¹, ¿e Murchi- Zagami jest œwie¿ym i doœæ dostêpnym wania przyrz¹dów badawczych. son mo¿e reprezentowaæ materiê kome- przyk³adem Marsa, a historia jego ko- 3. Millbillillie: Stwierdzenie, ¿e obser- tarn¹, podczas gdy inni zastanawiaj¹ lekcjonowania z up³ywem czasu staje wowane spadki achondrytów s¹ rzad- siê, czy zawiera zarodki ¿ycia. Jakby siê coraz bardziej barwna. ß

2/2003 METEORYT str. 19 Tucsoñskie targi meteorytowe — 2003

O. Richard Norton

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press)

eszcze raz targi meteorytowe œci¹g- nym dla ska³ p³aszcza. Có¿ — Bruno da¿. Wêdruj¹cy bracia Hupé wspólnie nê³y do Tucson ludzi z ca³ego œwia- siêgn¹³ do pude³ka i pokaza³ mi dioge- z Alanem Langiem stworzyli wystawê Jta. Có¿ nowego, znów rzadkie ka- nit z oliwinem. I tak dalej. godn¹ Smithsonian. Z radoœci¹ zoba- mienie z kosmosu wo³a³yby do nas — Rzadkie meteoryty by³y wszêdzie, czyliœmy powrót Boba Haaga po czte- Kup mnie! Kup mnie! By³ czas, kiedy prawie wszystkie z gor¹cych pustyñ. roletniej przerwie. Mia³ piêkn¹ salê rzadkie meteoryty by³y w³aœnie tym — Wkrótce sta³o siê dla nas oczywiste, ¿e w Westward Look, gdzie pokaza³ sw¹ rzadkoœci¹. Pamiêtam, kiedy nagle po- dziœ pojêcie rzadkiego meteorytu ma s³ynn¹ kolekcjê (tylko do ogl¹dania) jawi³y siê na targach eukryty Millbillil- ju¿ nieco inny sens. Tu mo¿na by³o i mnóstwo okazów na sprzeda¿. Zupe³- lie (dziêki Bobowi Haagowi). Jakie¿ to dostaæ ka¿dy — za solidn¹ cenê. Gdy nie jak za dawnych czasów, tylko by³y emocje. Dla mnie posiadanie eu- przed laty kupowa³em na tych targach w znacznie bardziej eleganckiej opra- krytu by³o marzeniem, które siê spe³ni- Millbillillie, pamiêtam, ¿e p³aci³em $1 wie. Weszliœmy do jego sali i zostali- ³o. Wraz z w³asnoœci¹ przysz³a odpowie- za gram. Teraz Millbillillie kosztuje $20 œmy przywitani mocnym uœciskiem, jak dzialnoœæ. My w³aœciciele byliœmy te- za gram. Mniej wiêcej w tym samym tylko Bob Haag potrafi. Potem weszli raz opiekunami Millbillillie — to zna- czasie kupi³em kawa³ek Murchisona za dwaj dobrze znani meteorytycy: Dr czy musia³y one zostaæ ³adnie wysta- $10 za gram. Teraz jest $100 za gram. Carlton Moore, dyrektor Centrum Ba- wione i opisane. To nam, no- dañ Meteorytów Arizoñskiego wym w³aœcicielom przypad³o Uniwersytetu Stanowego i Dr uczenie naszych przyjació³ Everett Gibson z NASA w Ho- o znaczeniu tych rzadkich ba- uston. Everett Gibson odgrywa zaltów z pasa planetoid. Co- g³ówn¹ rolê w batalii na temat dzienny rzut oka, gdy przecho- ALH 84001, marsjañskiego dzi³em obok skromnej ale ro- meteorytu z mo¿liwymi œlada- sn¹cej gabloty z meteorytami, mi ¿ycia mikrobiologicznego. by³ obowi¹zkiem. Mi³o by³o widzieæ zawodow- Jak¿e inaczej wygl¹da to ców zainteresowanych targami dziœ. Weszliœmy do sali Bruna w Tucson i nadmiarem dostêp- i Cariny i by³ tam nie jeden nych okazów. nowy eukryt, ale tuziny. Wy- Jakby dla uœwietnienia daje siê, ¿e eukryty s¹ niemal swego powrotu na targi Haag równie liczne jak by³y kilka lat Bob Verish trzyma wspania³¹ p³ytê meteorytu Portales Valley zna- wyda³ w³aœnie nowy katalog temu nowe chondryty zwy- lezionego przez Roberta Woolarda (z lewej). swej kolekcji. Kolorowe wyda- czajne. Dorothy próbowa³a spisaæ nowe O co w tym wszystkim chodzi? Sêk nie zawiera zdjêcia setek meteorytów znaleziska z Sahary, ale szybko siê pod- w tym, ¿e meteoryty nie wydaj¹ siê pod- z zewn¹trz i od wewn¹trz. Znacznie da³a. „Po prostu garœæ eukrytów i tyle” legaæ prawu poda¿y i popytu. Wydaje przewy¿sza jak¹kolwiek z jego wcze- us³ysza³em, jak jeden z goœci powie- siê, ¿e im bardziej eukryty s¹ dostêpne, œniejszych publikacji. Powinno byæ dzia³ spokojnie do przyjaciela. Mete- tym wiêcej kosztuj¹. S³yszeliœmy narze- bardzo przydatne dla kolekcjonera orytowy róg obfitoœci rozsypa³ siê kania wystawców na kiepsk¹ sprzeda¿ i przyj¹³em go z entuzjazmem. Everett z ka¿dym typem meteorytu, jaki tylko na tych targach i narzekania potencjal- Gibson powiedzia³ Bobowi, ¿e ta ksi¹¿- móg³ przyjœæ do g³owy. Chcesz bencub- nych kupuj¹cych na wysokie ceny. Mo¿e ka by³aby interesuj¹ca i pomocna dla binit? Proszê! Co z brachinitami? Tak, kupuj¹cy i sprzedaj¹cy powinni po³¹- naukowców szukaj¹cych meteorytów mamy je tu. OK, spróbujmy tego „Czy czyæ si³y by zdecydowaæ, jaka powinna na Antarktydzie. Aby nie daæ siê prze- jest shergottyt pikrytowy?” Oczywiœcie, byæ rozs¹dna cena zale¿nie od rzadko- œcign¹æ swemu przyjacielowi i konku- cztery do wyboru. Naprawdê musia³by œci okazu. Tak sobie tylko myœlê... rentowi Marvin Killgore z Southwest to byæ rzadki meteoryt, gdyby go nie by³o Godne uwagi by³y eleganckie wy- Meteorite Laboratory, tak¿e mia³ ³adn¹ na tych targach. Ostatnia próba. Czy jest stawy meteorytów w luksusowym wystawê w Westward Look i podobnie diogenit z oliwinem? Diogenity s¹ oœrodku Westward Look. Tu wiêksi jak Bob, opublikowa³ w³asn¹ kolekcjê prawdopodobnie ska³ami z górnego dealerzy ³¹czyli wspania³e okazy, tyl- meteorytów w atrakcyjnej ksi¹¿ce p³aszcza, ale ciekawe, ¿e nie by³o ¿ad- ko na wystawê, z setkami okazów w twardej oprawie z kolorowymi ilu- nego z oliwinem — charakterystycz- wszystkich typów, które by³y na sprze- stracjami. Obie s¹ mi³ym dodatkiem do str. 20 METEORYT 2/2003 naszego rosn¹cego zbioru ksi¹¿ek me- teorytowych. Na tych targach nie ma miejsca na nudê i czêsto byliœmy zdumieni tym, co siê dzia³o. Przez mniej wiêcej ostat- nie dziesiêæ lat paleontolodzy wykorzy- stywali oryginalne szkielety dinozau- rów do robienia dok³adnych kopii za- chowuj¹c w ten sposób oryginalne ska- mienia³oœci. Ma to sens, poniewa¿ zmniejsza znacznie koszt rekonstruk- cji i pozwala na zrobienie wielu z nich z odlewów. Teraz widzimy, ¿e meteory- ty sta³y siê równie stare jak koœci dino- zaurów. Na targach widzieliœmy wiele kopii meteorytów wystawionych na sprzeda¿. Ich ceny s¹ porównywalne z cenami meteorytów sprzed jakichœ 20 Bob Haag trzyma du¿y okaz , który podziwia dr Carleton Moore (z prawej) i dr lat. Muszê siê przyznaæ, ¿e przed laty Everett Gibson (z lewej). skusi³em siê na zakup kopii orientowa- osób, gdy zbli¿a³ siê koniec. Te osoby naj¹c, ¿e s¹ w meteorytowych krêgach nego meteorytu kamiennego Adamana by³y przygotowane na podanie osta- tacy, którzy uwa¿aj¹ kolekcjonowanie z Arizony nazywanego „kamieniem tecznej oferty i zrobi³y to. za przestêpstwo i chcieliby, aby wszyst- wenusjañskim”. Jeœli nie mo¿na kupiæ Jak zwykle aukcja Macovicha by³a kie meteoryty zosta³y zabrane z r¹k ko- orygina³u, wtedy radzê dobrze zrobion¹ mocn¹ spraw¹. Zesz³ego roku kolekcja lekcjonerów. Wiêcej o tym w przysz³ym kopiê. Odlewy, które widzieliœmy, by³y Macovicha zaprosi³a zawodowego li- numerze Meteorite. ³adnie zrobione i by³yby ³adnym dodat- cytatora, by poprowadzi³ aukcjê. W tym S³yszeliœmy wiele dobrego o przy- kiem do kolekcji za niewygórowan¹ roku Claudia Florian pojawi³a siê po- jêciach urodzinowych w restauracji La cenê. nownie. Zachowywa³a siê bardzo pro- Fuente wydawanych przez Geoffa Not- Ozdob¹ targów by³y jak zwykle fesjonalnie i przyda³a imprezie sporo kina i Steve Arnolda od wielu lat, ale aukcje. Te dwie ró¿ni³y siê jak noc dostojeñstwa. Jak zwykle licytuj¹cy nigdy tam nie byliœmy. Postanowiliœmy i dzieñ. Aukcja Michaela Blooda wy- otrzymali przewodniki aukcyjne z naj- wiêc pójœæ. Gdy przybyliœmy, by³o tam gl¹da³a zupe³nie jak na dawnym dzikim ni¿sz¹ i najwy¿sz¹ ocen¹ wartoœci ka¿- pe³no ludzi i nie trzeba dodawaæ, ¿e zachodzie. Nie strasznie naukowa, ale dego okazu. Wiele licytacji zakoñczy- dobrze siê bawili. Potem nast¹pi³a mnóstwo dobrej zabawy. Licytuj¹cy ³o siê jednak poni¿ej najni¿szej oceny, atrakcja wieczoru — wrêczanie nagród sami musieli wiedzieæ, co licytuj¹, po- a nawet poni¿ej cen dealerów. Harveya. Ze zdumieniem us³yszeliœmy niewa¿ prowadz¹cy aukcjê czasem Raz jeszcze Jim Kriegh i Monra- wraz z Dorothy nasze nazwisko. Oka- wyg³asza³ tylko tajemnicze komentarze dowie przygotowali wspania³y wieczo- za³o siê, ¿e to dostojne grono przyzna- w rodzaju „To wygl¹da zupe³nie jak rek, na którym tego wieczoru prawie ³o nam „Now¹ nagrodê dla pisarza i ba- kamieñ, którym Dawid zabi³ Goliata”. ka¿dy pod jakimœ wzglêdem siê poka- dacza za stworzenie Rocks from Space Nastêpnie na stole aukcyjnym umiesz- za³. Wykorzysta³em zgromadzenie, by i wyj¹tkowej Cambridge Encyclopedia czono „Matkê wszystkich meteory- powiadomiæ o artykule z „Meteoritics of .” Inne nagrody otrzyma- tów”. By³a to g³ówna masa, 73 kg, me- and Planetary Science”, w którym pe- li: James Kriegh za odkrycie i sporz¹- teorytu Taza. M³ody ch³opak spokojnie wien prawnik omawia kwestiê w³asno- dzenie mapy obszaru rozrzutu Gold podniós³ kartê przy „$38000”. Na chwi- œci meteorytów, jako okazów nauko- Basin, Steve Schoner za wk³ad do po- lê zapad³a cisza. Michael trochê niedo- wych. Jest to powa¿ny artyku³, który znania obszaru rozrzutu Gloriety; Greg wierzaj¹co spyta³ „czy to powa¿na ofer- podnosi ostrzegawcz¹ flagê przypomi- i Adam Hupé za przywiezienie niezwy- ta?” Tak by³o i Michael by³ w stanie sp³aciæ swoje rachunki! Amen. Allan Lang poprowadzi³ pierwsz¹ „milcz¹c¹ aukcjê”, która koñczy³a siê punktualnie o 3:45 po po³udniu. Sk³a- da³a siê wy³¹cznie z klasycznych me- teorytów. By³a tu okazja uzupe³nienia kolekcji o okazy, które pojawia³y siê i znika³y w minionych latach, niektóre z etykietkami Hussa: Julesberg, Well- man, Owasco, Etter, Vaca Muerta, Pe- ekskill, Ibitira, Allende, aby wymieniæ tylko kilka. Tylko te osoby, które czê- sto sprawdza³y aukcjê, mia³y szansê wygraæ licytacjê. By³o kilkanaœcie Szczêœliwych Walentynek!

2/2003 METEORYT str. 21 k³ego zestawu meteorytów z Afryki czej, a przynajmniej tak mi siê wyda- jednak, ¿e czekoladki znik³y. Ich miej- Pó³nocno-zachodniej. Nagrody by³y wa³o. By³em tak zajêty ogl¹daniem, sce zajmowa³ zestaw piêciu meteory- mi³ym zakoñczeniem wieczoru zabawy kupowaniem i opisywaniem, ¿e nie tów, które wybra³a starannie dla swe- w kole¿eñskiej atmosferze. uda³o mi siê zdobyæ potrzebnego pre- go „meteorytowego” mê¿a. Dopraw- Co roku Dorothy przypomina mi, zentu. Dorothy jednak nie zapomnia- dy! Czy¿ mi³oœnik meteorytów mo¿e ¿e zawsze podczas targów w Tucson ³a. W spokojniejszej chwili wrêczy³a chcieæ coœ wiêcej na Walentynki? Za- wypadaj¹ Walentynki i co roku staram mi pude³ko czekoladek w kszta³cie du- zdroœæcie ch³opy. siê uczciæ tê okazjê jakimœ mi³ym po- ¿ego serca, a przynajmniej tak to wi- darkiem z targów. Tego roku by³o ina- dzia³em. Po otworzeniu zauwa¿y³em ß Kratery Meteorowe Odessa i Centrum dla zwiedzaj¹cych

Dirk Ross

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press)

en rok, 2003, oznacza pierwsz¹ kowane na Llano Estacado, bezkre- ³em. C. Bibbins (1926) proponowa³, ¿e rocznicê istnienia nowego Cen- snym piêknie pustynnego p³askowy¿u, to zag³êbienie mo¿e byæ „wybuchowe”. TTtrum dla odwiedzaj¹cych Kra- kratery mo¿e ³atwo przeoczyæ ka¿dy W 1927 r, E. H. Sellards zaproponowa³, tery Meteorowe Odessa. Otwarto go przeje¿d¿aj¹cy... chyba ¿e zauwa¿y zna- ¿e krater móg³ zostaæ utworzony przez w marcu 2002 r. Kratery i Centrum zaj- ki przeje¿d¿aj¹c miêdzystanow¹ auto- meteoryt. Daniel M. Barringer, po opi- muj¹ teraz czterdzieœci chronionych strad¹ nr 20 ko³o miasta Odessa. saniu najpierw Krateru Barringera akrów. Samo centrum ma oko³o 1600 Kratery Odessa s¹ ³atwo dostêpne w Arizonie, by³ pierwsz¹ osob¹, która stóp kwadratowych w³¹cznie z muzeum i pozwalaj¹ zwiedzaj¹cym na bliski opisa³a w 1929 r. zag³êbienie jako krater wype³nionym wystawami. S¹ tam pre- kontakt z nimi w wygodnych warun- uderzeniowy. Barringer zaproponowa³ zentowane meteoryty nie tylko znale- kach. S¹ utwardzone œcie¿ki prowadz¹- tak¿e, ¿e Kratery Odessa i Krater Bar- zione na miejscu, ale tak¿e oko³o trzy- ce przez utwory kraterów i wokó³ ringera mog¹ byæ skutkiem tego same- dziestu innych, plansze wyjaœniaj¹ce dwóch g³ównych kraterów, a tablice go zjawiska, poniewa¿ meteoryty s¹ tego powstanie krateru i ksi¹¿ki o meteory- przy œcie¿kach opisuj¹ ró¿ne utwory samego typu, a kierunki spadku i nachy- tach i kraterach. Jest te¿ miejsce pre- znajduj¹ce siê tam. Nie ma bystrookiej lenia tak¿e siê zgadza³y. zentowania programu video dla tych, obs³ugi, jak w kraterze Barringera, œle- Kratery Odessa maja zaszczyt byæ którzy chc¹ dowiedzieæ siê wiêcej dz¹cej ka¿dy ruch i zabraniaj¹cej zbli- drugimi opisanymi kraterami uderze- o meteorytach i ich spadkach. ¿yæ siê bardziej zainteresowanym. Ka¿- niowymi w Stanach Zjednoczonych. Nie ma innego miejsca na Ziemi dy mo¿e ogl¹daæ i studiowaæ, co chce Pod koniec lat trzydziestych i na po- podobnego do Teksasu i jego ludzi i nie i ile czasu chce, albo po prostu usi¹œæ cz¹tku czterdziestych XX wieku Glen ma innych kraterów meteorytowych i podziwiaæ krajobraz s³uchaj¹c brzê- L. Evans z Uniwersytetu Teksasu w Au- podobnych do kraterów Odessa. Ulo- czenia szybów naftowych. stin prowadzi³ rozleg³e wykopaliska Dziêki dobrym ludziom z hrabstwa i prowadzi³ badania geologiczne, ale Ector, a szczególnie prawnikowi Tomo- z powodu II Wojny Œwiatowej badania wi Rodmanowi, za determinacjê, aby zosta³y wstrzymane i niewiele opubli- wybudowaæ, promowaæ i chroniæ to kowano. W póŸniejszych latach wyko- cenne miejsce. Gospodarzem obiektu pane materia³y zgubiono i obszerna jest pan Bob Rice. Bob odpowiada na publikacja Evansa o kraterach nie zo- pytania zwiedzaj¹cych, a jeœli ma czas, sta³a nigdy ukoñczona. oprowadza po terenie. Zderzenie, które wytworzy³o kra- tery, mia³o miejsce w plejstocenie; mo- Krótka historia ment zderzenia ocenia siê na 20000 – Pierwszym Teksañczykiem, który 50000 lat temu. Datowanie zjawiska znalaz³ meteoryt ko³o krateru w latach oparto na skamienia³ych koœciach ko- dziewiêædziesi¹tych XIX wieku, by³ ran- nia i mamuta znalezionych w ziemi wy- czer, Julius Henderson. Zauwa¿y³ on, ¿e pe³niaj¹cej krater (datowania metod¹ meteoryt (zbadany i potwierdzony przez radiowêglow¹ nie ukoñczono, bo oka- G.P. Merrilla ze Smithsonian Institution zy zaginê³y). Gospodarz obiektu Bob Rice (z lewej) i praw- w 1922 r.) znajdowa³ siê w pobli¿u p³yt- Uderzaj¹ce cia³o to meteoryt ¿ela- nik Tom Rodman (z prawej) kiego zag³êbienia obwiedzionego wa- zo-niklowy (oktaedryt gruboziarnisty). str. 22 METEORYT 2/2003 Œrednica g³ównego krateru wynosi oko- ³o 530 stóp przy g³êbokoœci oko³o 100 stóp. Wa³ wokó³ g³ównego krateru jest w wiêkszoœci nienaruszony. Ocenia siê, ¿e uderzaj¹ce cia³o wa¿y³o od 70 do 300 ton i skutkiem uderzenia s¹ jeszcze czte- ry inne, mniejsze kratery. Znaleziono, jak siê ocenia, ponad 10 ton meteorytu Odessa. Na pocz¹tku lat czterdziestych wykopano szyb o g³êbokoœci ponad 165 stóp i przez blisko dziesiêæ lat zwiedza- j¹cy mogli zejœæ na dno g³ównego kra- teru i zobaczyæ ró¿ne warstwy po ude- rzeniu i wype³nieniu. Jest karygodne, ¿e jakieœ bezmyœlne osoby spali³y drew- niane schody i teraz zejœæ nie mo¿na. Gabloty z meteorytami w oœrodku dla zwiedzaj¹cych. Zdjêcia autora. Byæ mo¿e w przysz³oœci rekonstrukcja znów umo¿liwi podziwianie tego efek- townego widoku geologii. Kierunki i godziny Oœrodek dla zwiedzaj¹cych znaj- duje siê piêæ mil na zachód od miasta Odessa w Teksasie przy miêdzystano- wej autostradzie nr 20. Trzeba zjechaæ zjazdem 114 na Moss Avenue/Meteor Crater Road i przejechaæ dwie mile na po³udnie, by dotrzeæ do kraterów i oœrodka. Dla maj¹cych GPS wspó³- rzêdne s¹: 31° 45,37’ N i 102° 28,79’ W. Mo¿na skorzystaæ tak¿e z mapy Ode- ssa SW USGS, na której s¹ zaznaczone kratery. Wstêp jest wolny, ale datki s¹ Du¿y z Argentyny obok 32 kg meteorytu Odessa. mile widziane. Czynne od wtorku do soboty od 9:00 do 18:00, w niedzielê moc, gdy zwiedza³em to miejsce. Chcia³- numer 5, Baylor University, Vaco, Teksas, Maj 2000. od 13:00 do 18:00, w poniedzia³ki nie- bym podziêkowaæ dobrym ludziom Norton Richard O. Rocks from Space, drugie czynne. Zapraszam na stronê http:// z hrabstwa Ector w Teksasie za sfinan- sowanie tego projektu. wydanie, Mountain Press Publishing www.nwol .net/virtdomains/meteor- Company, Missoula, Montana, 1998. crater. Literatura Planuj¹c wizytê trzeba zabraæ pa- Evans Glen L. I Mear Charles E. “The Dirk Ross mieszka w Tokio, w Japonii. Jego rasol przeciws³oneczny, nieprzewiewn¹ Odessa Meteor Craters and Their zainteresowania badawcze obejmuj¹ kratery kurtkê, kapelusz z szerokim rondem, Geological Implications” Okolicznoœ- uderzeniowe, tektyty i meteoryty. Mo¿na siê ciowa publikacja Muzeum Streckera, z nim skontaktowaæ: [email protected] mnóstwo wody do picia i kamerê. Nie nale¿y schodziæ ze œcie¿ek i zbieraæ kamieni i meteorytów; ewen- Syberyjski bolid tualne œmieci zwiedzaj¹cy powinni za- Naukowcy z Irkucka przygotowali ekspedycjê do miejsca spadku wielkie- braæ ze sob¹. Trzeba zaplanowaæ co go meteorytu w tajdze, w basenie rzeki Witim, we wschodniej Syberii. najmniej dwie godziny, aby w pe³ni Siergiej Jazew z Instytutu Fizyki S³oñca i Planet Syberyjskiego Oddzia³u nacieszyæ siê oœrodkiem i kraterami. Rosyjskiej Akademii Nauk mówi, ¿e ekspedycja wyruszy w marcu, by zd¹¿yæ Nale¿y uwa¿aæ na grzechotniki; jeœli przed pocz¹tkiem syberyjskiej wiosny (koniec kwietnia). Dla naukowców jest zauwa¿y siê jakiegoœ, trzeba cofn¹æ siê wa¿ne, by zebraæ próbki py³u i ewentualne meteoryty ze œniegu, zanim zostan¹ i powiedzieæ o tym gospodarzowi. zmyte przez wodê z topniej¹cego œniegu. Osobiste podziêkowanie Naukowcy zamierzaj¹ korzystaæ ze œmig³owca i pojazdów œnie¿nych, by znaleŸæ dok³adne miejsce spadku meteorytu w obwodzie Botajbiñskim i Man- Chcia³bym podziêkowaæ panu Tho- sko-Czujskim regionu Irkuckiego. masowi Rodmanowi za jego uprzejmoœæ Wed³ug naukowców waga meteorytu Witim wynosi³a 160 ton przed wej- i goœcinnoœæ. Bez jego wizji Kraterów œciem w atmosferê, z czego do Ziemi mog³o dotrzeæ tylko 60 ton. Przewy¿sza Odessa i oœrodka dla zwiedzaj¹cych, nie to rozmiary bolidu Sikhote-Alin, jednego z najwiêkszych w XX wieku. by³oby tego dzisiaj. Chcia³bym tak¿e Rosyjska Agencja Informacyjna Nowosti, 9 marca 2003 r. podziêkowaæ panu Bobowi Rice za po-

2/2003 METEORYT str. 23 Neumanna mo¿e nadal byæ zagadkowy, Pytam siê ciebie Meteorytowy ale ich wygl¹d utrwali siê w pamiêci. cz³owieku, czy Meteorytowa Muzo? Recenzje S¹ tu zwiêz³e wyjaœnienia pocho- I to zachwycaj¹ce wyznanie... dzenia i widocznych ró¿nic miêdzy gru- „Hello! Jestem Robert A. Haag, The Robert Haag Collection of Me- pami meteorytów. Zdjêciu ka¿dego Meteoryciarz. Kupujê, sprzedajê wy- teorites: Private Collection Edition, okazu towarzysz¹ odpowiednie utwo- mieniam, poszukujê i handlujê mete- wydany przez Robert Haag Meteori- ry petrologiczne i historyczne notki. orytami by zarobiæ na ¿ycie. Ten biz- tes, Tucson, Arizona, 2003. Stanowi¹ce pierwszorzêdny album nes prowadzi mnie po ca³ym œwiecie to wydanie personalizuj¹ rysunki, ko- i po ca³ym Uk³adzie S³onecznym. Ko- Trzynasta publikacja Roberta Ha- pie listów i historycznych etykietek cham moj¹ pracê. Pomys³ znajdowania aga, pierwsza w formacie ksi¹¿kowym, z muzeów oraz zdjêcia rodziny i przy- i badania czegoœ, co kiedyœ by³o jest epopej¹ o mi³oœci pod p³aszczykiem jació³. gwiazd¹ lub planetoid¹ z nieznanych przewodnika do rozpoznawania mete- Okazuje siê, ¿e autor mia³ „wyraŸ- i niezbadanych regionów dalekiego ko- orytów. Wydrukowana na dobrym pa- ne sny” w nocy poprzedzaj¹cej znale- smosu jest dla mnie pasjonuj¹cy. To pierze powinna trafiæ na pó³kê ka¿de- zienie egipskiego howardytu Great wspania³a praca. Mogê byæ cz³owie- go kolekcjonera obok Niningera, Nor- Sand Sea 01, wa¿¹cego 302 g. Dowia- kiem kosmosu tu na Ziemi i ty te¿ mo- tona, Grady i McSweena. dujemy siê, ¿e Michelle Knapp ogl¹- ¿esz!” — z Robert Haag Catalogue of Ok³adka przyci¹ga wzrok zdjêciem da³a „Star Trek” w telewizji, gdy mete- Meteorites, Vol. 10, 1989. Adamany, doskonale orientowanego oryt Peekskill zdeformowa³ ty³ jej Ma- Inni zdaj¹ sobie sprawê z jego pasji. chondrytu zwyczajnego. Têpy sto¿ek, libu. Jedyna wzmianka Roberta o spo- „Haag jest beznadziejnie i nieule- dla znawców, z lekko wygiêtym, kla- tkaniu meteorytu z psem dotyczy mek- czalnie poch³oniêty przez te bry³ki gru- sycznym greckim kszta³tem i eleganc- sykañskiego meteorytu ¿elaznego IIAB zu miêdzyplanetarnego. Podró¿uje za kimi, wyraŸnie widocznymi stru¿kami Guadalupe y Calvo u¿ywanego jako nimi po ca³ym œwiecie. Nosi jedn¹ na p³yniêcia, przypomina niebiañsk¹ pierœ psia miska. palcu. W domu ma dla nich klimatyzo- Afrodyty, bogini mi³oœci i piêkna. wan¹ piwnicê. Marzy o nich. Nawet gra G³ówny cel (inny) Roberta ukazu- nimi na gitarze.” (lipiec 1993 r., Sky and je siê we wstêpie. „Jeœli chodzi o roz- Telescope). poznawanie meteorytów, zdjêcie jest Robert napisa³ mi, jaki wp³yw na warte tysi¹ca s³ów... i do tego celu to jego ¿ycie mia³ oryginalny „Meteory- wydanie jest lepsze ni¿ kiedykolwiek.” ciarz” Harvey Harlow Nininger. Wiêkszoœæ 128 stron wype³niaj¹ „Pierwszy raz spotka³em H.H. du¿e zdjêcia meteorytów o nazwach przez jego ksi¹¿ki. Przeczyta³em je pozostaj¹cych w pamiêci (tylko cztery wszystkie.” NWA) „zrobione w bezpoœrednim œwie- „Potem na konferencji Meteoriti- tle s³onecznym, aby daæ wyobra¿enie, cal Society odbywaj¹cej siê w Albuqu- jak te okazy mog¹ wygl¹daæ w terenie”. erque dwadzieœcia parê lat temu on mia³ Skalê okreœlaj¹ palce r¹k i nóg zamiast referat, a ja s³ucha³em. Gdy skoñczy³, centymetrowych szeœcianików. powiedzia³em mu, jak mnie zainspiro- Spis treœci nie zawiera niespodzia- wa³a jego praca i jego s³owa i ¿e ja tak- nek; wystêpuj¹ tam meteoryty, które ¿e bêdê ciê¿ko pracowaæ, uczyæ siê prawdopodobnie mo¿na jeszcze zna- i odnajdywaæ meteoryty.” leŸæ w terenie. Robert od dawna zachê- „Jest to mój bohater. Tak to siê za- ca ka¿dego do wyjœcia na dwór po swo- czê³o. Wci¹¿ siê tym zajmujê i mam je szczêœcie. Gdy czytelnik z zapa³em przewra- mnóstwo pracy. Potrzebujê publikowaæ Jest parê stron o tektytach, tabela ca kartkê za kartk¹ tej zdumiewaj¹co i uczyæ, jak robi³ to H.H. i jest to wspa- powiêkszaj¹ca zasób skrótów, oraz zwiê- piêknej galerii zdjêæ meteorytów, opo- nia³a praca.” z³y s³owniczek terminów, które ka¿dy wieœæ p³ynie jak mi³a pogawêdka dro- „Ale ja to kocham.” kolekcjoner amator powinien znaæ. giego przyjaciela. Meteoryty pokazane w The Robert Chocia¿ autor twierdzi, ¿e to wy- Ale opowieœæ o mi³oœci? Haag Collection of Meteorites — Pri- danie jest inne ni¿ poprzednie (mniej To, o czym mówiê, opiera siê na vate Collection Edition nie maj¹ poda- anegdot, mniej pouczeñ), na szczêœcie ci¹g³ym schemacie widocznym z kilku nych cen. Sama ksi¹¿ka tak¿e jest bez- nie jest ich du¿o mniej. I wobec boga- pierwszych katalogów Roberta, które cenna. tej zawartoœci nie ma powodu czepiaæ po¿yczy³em. Przyjrzyjmy siê tym wstê- Tym ostatnim dokonaniem Robert siê kilku b³êdów. pom do jego najwczeœniejszych wydañ: Haag wci¹¿ dotrzymuje obietnicy Pierwsza czêœæ prezentuje meteory- „Meteoryty zawieraj¹ w sobie se- i dzieli siê sw¹ szczególn¹ mi³oœci¹ ty ¿elazne. Nikt, kto obejrzy te wyrazi- krety wszechœwiata. Z jak daleka przy- z nami wszystkimi. ste zdjêcia, nie powinien mieæ potem by³y; co mog¹ nam opowiedzieæ.” — To jest ca³kowicie piêkne, brachu. k³opotu z odró¿nieniem na pierwszy rzut Vol II, 1982 — 1983. oka oktaedrytu gruboziarnistego od „Mo¿esz patrzeæ na gwiazdy albo Kevin Kichinka jest osi¹galny pod: drobnoziarnistego. Proces formowania mo¿esz trzymaæ jedn¹ w rêku.” — Vol. [email protected]. siê kryszta³ów schreibersytu czy linii IV, 1984. ß str. 24 METEORYT 2/2003 Dziewiêtnasty polski meteoryt

Andrzej Kotowiecki

rzygotowuj¹c na II Seminarium Otrzyma³ j¹ poczt¹ do przebadania po- Nowo odkrytym meteorytem jest Meteorytowe i Zjazd Polskiego nad 25 lat temu i niestety musia³ j¹ za siekierka pochodz¹ca z Jezierzyc PPTowarzystwa Meteorytowego, moim poœrednictwem oddaæ Muzeum k/Dzier¿oniowa. Jest to znalezisko luŸ- który odby³ siê w Olsztynie w dniach Czêstochowskiemu. Druga bransoleta ne, datowane na okres halsztacki D. 24-26.04.2003 r., referat pt. „Polskie za- pociêta do badañ ponad 30 lat temu od- Znalezisko zosta³o zbadane i opisane bytki wykonane z ¿elaza meteorytowe- nalaz³a siê w tym¿e Muzeum. Odnala- przez Prof. Jerzego Piaskowskiego. go”, nawet nie przypuszcza³em, ¿e cze- z³a siê równie¿ siekierka z Wietrzna- Wg J. Piaskowskiego, jak wykaza- ka mnie wspania³a przygoda z w¹tkiem Bóbrki. Mia³a byæ przechowywana na ³y badania gammagraficzne, siekierka prywatnego œledztwa. Wawelu, ewentualnie w Muzeum Ar- zosta³a wykonana w ca³oœci z jednego Analizuj¹c dostêpn¹ literaturê cheologicznym w Krakowie, a odnala- kawa³ka metalu. Wyciêta jednak prób- stwierdzi³em, ¿e w Polsce s¹ tylko trzy z³em j¹ w muzeum w Kroœnie. Dyrek- ka z ostrza wykaza³a strukturê war- takie zabytki. Dwie bransolety z okresu tor tego muzeum nie wiedzia³, ¿e posia- stwow¹. Jak wykaza³y póŸniejsze ba- halsztackiego odkryte w Czêstochowie- daj¹ tak wspania³y zabytek. dania sk³adu siekierki zawiera ona Rakowie oraz siekierka równie¿ pocho- dz¹ca z tego samego okresu, znaleziona w okolicach Prze³êczy Dukielskiej w miejscowoœci Wietrzno-Bóbrka. Nie- spodziewanie ustali³em jednak, ¿e zabyt- ki te przed laty zaginê³y. Nie ukrywam, ¿e zdenerwowa³o mnie, i¿ dobra kultu- ry narodowej i to o tak wyj¹tkowym zna- czeniu [na œwiecie znanych jest tylko kilkanaœcie zabytków tej klasy], mog¹ pozostawaæ poza jak¹kolwiek kontrol¹. Postanowi³em przeprowadziæ w tej sprawie prywatne œledztwo, przed podej- 5 cm mowaniem oficjalnych dzia³añ prawnych. Rozumia³em sytuacjê polskiego muzeal- nictwa z okresu PRL-u, gdzie ró¿ni „ofi- cjele” przyje¿d¿aj¹c do muzeów wska- zywali palcem co zapakowaæ do baga¿- nika na ró¿ne wystawy, po czym zabytki bez jakiejkolwiek czasem ewidencji wê- Siekierka z Wietrzna-Bóbrki jak m.in.: Ni od 1,6 do 3,0 %, Co od 0,2 do drowa³y do innych muzeów. równie¿ bransolety z Czêstochowy-Ra- 0,5 %, Si 0,177 % i P 0,56%. Po sk³a- Wiedzia³em, ¿e czeka mnie trudne kowa s¹ wpisane na œwiatow¹ listê jako dzie i strukturze mo¿na œmia³o powie- zadanie. Jednak po kilku tygodniach polskie meteoryty; te ostatnie jako Czê- dzieæ, ¿e siekierka ta zosta³a wykona- moje œledztwo przynios³o niespodziewa- stochowa-Raków I i Czêstochowa-Ra- na z jednego kawa³ka meteorytu typu ne rezultaty. Ustali³em, kto ostatni móg³ ków II. oktaedryt i jest nastêpnym polskim me- mieæ w rêkach te zabytki i kto je bada³. Dotychczas zosta³o zarejestrowa- teorytem. Wkrótce skompletowa³em W rezultacie jedna z bransolet, a w za- nych 18 polskich meteorytów. Przy oka- odpowiedni¹ dokumentacjê i wype³ni- sadzie jej du¿y fragment [by³a ciêta do zji tych poszukiwañ dokona³em niespo- ³em stosowny formularz, a nastêpnie badañ] tj. bransoleta o nazwie Czêsto- dziewanego odkrycia, a mianowicie od- przes³a³em do Muzeum Historii Natu- chowa-Raków I, odnalaz³a siê w biurku kry³em nastêpny czyli dziewiêtnasty ralnej w Londynie. Po kilki dniach od jednego z krakowskich profesorów. Polski Meteoryt. Pani dr Sary Russell otrzyma³em po- zytywn¹ wiadomoœæ o wszczêciu pro- cesu rejestracyjnego. Ostatnio ustali³em, ¿e podane w li- teraturze przez Prof. Piaskowskiego miejsce znalezienia siekierki Jezierzyce k/Dzier¿oniowa jest b³êdne. Ustali³em na podstawie dokumentacji Muzeum Wro- c³awskiego, ¿e siekierka zosta³a znale- ziona w II p³w. XIX w. w miejscowoœci Klein Jeseritz, Kres Strehlen – Jezierzy- ce Ma³e ko³o Strzelina. ß

2/2003 METEORYT str. 25 Bazalty ze zdyferencjonowanych globów

O. Richard Norton & Lawrence A. Chitwood1

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 9 No. 2. Copyright © 2003 Pallasite Press)

tym artykule przyjrzymy siê nym p³aszczu Ziemi. Znajduj¹ce siê na wnêtrze potoku lawy stygnie znacznie ska³om ze zdyferencjonowa- znacznych g³êbokoœciach ska³y zwane wolniej daj¹c czas na wzrost kryszta³ów. Wnych globów okiem mikro- perydotytami, do których nale¿¹ dunit, Nawet jeœli ta lawa stygnie tygodnie lub skopu petrograficznego. W szczególno- lherzolit, harzburgit i inne, stanowi¹ miesi¹ce, niewielka iloœæ magmy nigdy œci obejrzymy dwa bazalty ziemskie i po- ska³y macierzyste, z których wytapia- nie wykrystalizuje lecz przeobrazi siê równamy je z bazaltami z planetoid i z ne s¹ pochodne magmy, gdy perydoty- w szkliwo. Po utworzeniu siê wiêkszo- Marsa. Ksiê¿ycowym bazaltom przyj- ty zostaj¹ wyniesione w wy¿sze partie œci kryszta³ów pozosta³a magma staje siê rzymy siê w innym artykule. Na szczê- p³aszcza lub skorupy przez pr¹dy kon- wzbogacona w krzemionkê. Tworzenie œcie zasady jakie stosujemy do zrozumie- wekcyjne. Dzieje siê tak dlatego, ¿e de- siê nowych kryszta³ów spowalnia siê nia tworzenia siê ska³ magmowych na kompresja, jakiej ulegaj¹, obni¿a punkt i zatrzymuje, a pozosta³a czêœæ stopu Ziemi, dzia³aj¹ tak samo dobrze na in- topnienia. Gdy oko³o 10 do 20 procent krzepnie staj¹c siê szkliwem. nych zdyferencjonowanych cia³ach perydotytu ulegnie stopieniu, ta stopio- Uk³adu S³onecznego. Przyjrzymy siê na frakcja bazaltowa, maj¹c mniejsz¹ Bazalty ziemskie najpierw Ziemi traktuj¹c j¹ jako standar- gêstoœæ, migruje powoli ku górze i gro- a planetoidalne dow¹ zdyferencjonowan¹ planetê. madzi siê w komorach. Tak wiêc ba- Fot. 1(a)2 pokazuje wnêtrze ziem- zaltowa magma jest produktem dyfe- skiego bazaltu z wulkanu Newberry ABC ziemskiego bazaltu rencjacji perydotytu. Niektóre bazalty w œrodkowym Oregonie. Porównujemy Bazalty s¹ najbardziej pospolitymi s¹ wytwarzane w strefach subdukcji, go z p³ytk¹ wyj¹tkowego, niezbrekcjo- ska³ami spotykanymi na powierzchni gdzie woda oceaniczna jest transporto- wanego, planetoidalnego eukrytu Ibitira Ziemi. Tworz¹ one niemal wszystkie dna wana w g³¹b dzia³aj¹c jako topnik. Przy [1(b)]. Zauwa¿my, ¿e bazalt z Newberry mórz i oceanów oraz znaczn¹ czêœæ kon- dodaniu tylko kilku procent wody punkt jest ciemniejszy ni¿ Ibitira. Ziemskie ba- tynentów. Bazalt jest tward¹, ciemno- topnienia perydotytu obni¿a siê nawet zalty z nielicznymi wyj¹tkami nie maj¹ szar¹ do czarnej ska³¹ wulkaniczn¹ za- jeœli temperatura i ciœnienie niewiele siê metalicznego ¿elaza (zawieraj¹cy metal wieraj¹c¹ 47-52% wagowo krzemionki zmieniaj¹. bazalt z p³askowy¿u Putorana na Sybe-

(SiO2). Z powodu niskiej zawartoœci Bazalty s¹ bardziej gêstym, boga- rii jest godnym uwagi wyj¹tkiem), ale krzemionki bazalt ma nisk¹ lepkoœæ tym w metal, ubogim w krzemionkê, wszystkie one zawieraj¹ oko³o jednego (tj. ma³y opór na p³yniêcie). Bazalt wy- ciemno zabarwionym krañcowym cz³o- procenta czarnego, nieprzezroczystego, rzucany z wulkanu ma temperaturê miê- nem szeregu ska³ wulkanicznych, do któ- mikrokrystalicznego magnetytu, zwykle dzy 1100 a 1250° C. Ta wysoka tempe- rych nale¿y andezyt, trachit, ryolit i wiele uwiêzionego w szkliwie, który skutecz- ratura wraz z ma³¹ lepkoœci¹ pozwalaj¹ innych. Te ska³y maj¹ szeroki zakres nie nadaje skale ciemne zabarwienie. lawie bazaltowej p³yn¹æ szybko i bez sk³adu chemicznego, w³aœciwoœci me- Poza tym wystêpuj¹ ciemne minera³y trudu na znaczne odleg³oœci. chanicznych i pochodzenia. Na po- ¿elaza takie jak klinopiroksen augit i ma- Wiêkszoœæ bazaltów jest wynikiem wierzchniê Ziemi te bogate w krzemion- my w rezultacie ciemn¹ ska³ê. Niektóre czêœciowego topienia ska³ znajduj¹cych kê magmy mog¹ wydostawaæ siê wy- eukryty zawieraj¹ akcesoryczne iloœci siê w dolnej czêœci skorupy lub w gór- buchowo z powodu gwa³townego uwal- metalicznego ¿elaza, które czêsto nadaj¹ niania siê pary wodnej i dwutlenku wê- przekrojom rdzawe zabarwienie. gla. Takie erupcje wytwarzaj¹ produkty Zauwa¿my, ¿e oba okazy zawieraj¹ piroklastyczne (popió³, pumeks lub liczne pêcherzyki. Ibitira jest jedynym ¿u¿el), które mog¹ byæ wyrzucane na znanym eukrytem maj¹cym tak¹ tek- wiele kilometrów w górê. Inne erupcje sturê. Pêcherzyki zajmuj¹ 5-7% ska³y. przebiegaj¹ ³agodnie, bez fanfar, wytwa- Tekstura pêcherzykowa powstaje, gdy rzaj¹c pokrywy lawowe, albo jeœli gru- magma zawieraj¹ca rozpuszczone lot- be i ciastowate, kopu³y lawowe. Erup- ne sk³adniki pod ciœnieniem (przewa¿- cje bazaltowe wytwarzaj¹ pokrywy la- nie woda i dwutlenek wêgla) uwalnia wowe. gazy podczas erupcji, gdy ciœnienie siê Wszystkie te produkty wulkanicz- obni¿a. Gazy oddzielaj¹ siê od magmy ne stygn¹ i krzepn¹ w masê o ró¿nych proporcjach kryszta³ów i szkliwa. Wiêk- 1 Geolog, Deschutes National Forest, œrodko- Fot. 1(a). Bazalt z wulkanu Newberry w œrod- wy Oregon. kowym Oregonie. Maksymalny poziomy wy- szoœæ popio³u wulkanicznego stygnie miar okazu jest 77 mm. szybko i krzepnie jako szkliwo. Jednak 2 Wszystkie zdjêcia autorów. str. 26 METEORYT 2/2003 i, gdy lawa krzepnie, tworz¹ kuliste nalnoœæ. Wspó³czynnik za³amania i nieregularne pustki. Na cia³ach zbyt kryszta³ów oliwinu w bazaltach wyno- ma³ych, by utrzymaæ atmosferê, lotne si od 0,35 do 0,50. Oznacza to, ¿e sk³adniki ³atwo uciekaj¹ w kosmos. Tak w p³ytce cienkiej s¹ widoczne barwy do wiêc planetoidy, które mog¹ wytwarzaæ trzeciego rzêdu i wy¿sze (zob. skalê bazalty, nie maj¹ doœæ sk³adników lot- barw interferencyjnych: „Meteoryt” nych, by powstawa³y pêcherzyki. Ibiti- 1/2003). ra jest rzadkim wyj¹tkiem. Ciekawe, ¿e w Newberry wystê- puj¹ przerosty plagioklazu z augitem, Petrografia bazaltów ale nie spotyka siê plagioklazu w oli- Fot. 2 przedstawia p³ytki cienkie winie. Najwidoczniej oliwin w Putora- Fot. 1(b). P³ytka unikalnego, niezbrekcjowa- ziemskiego bazaltu Newberry [2(a)] i ba- nie krystalizowa³ wczeœniej od plagio- nego, pêcherzykowego bazaltu, eukrytu Ibiti- zaltu z p³askowy¿u Putorana na Syberii klazu. ra. Poziomy wymiar p³ytki 27 mm. [2(b)]. W tych bazaltach jest du¿o bia- Podobnie jak plagioklazy oliwiny noleg³e lamelki na przemian pigeonitu ³ych i szarych, wysmuk³ych kryszta³ów tworz¹ ci¹g³y szereg izomorficzny i augitu. Niewymieszanie zwykle wy- plagioklazu. Niemal wszystkie s¹ zbliŸ- kryszta³ów mieszanych. To znaczy stêpuje podczas powolnego stygniêcia niaczone; to znaczy sk³adaj¹ siê z dwóch kryszta³ oliwinu sk³ada siê z ró¿nych lawy wyrzuconej z wulkanu. lub wiêcej przylegaj¹cych do siebie la- proporcji magnezu i ¿elaza. W ziem- mel po³¹czonych wed³ug p³aszczyzn skich bazaltach zawartoœæ forsterytu Marsjañskie bazalty zbliŸniaczeñ (bliŸniaki albitu). Wzro- (skrajnego, magnezowego cz³onu sze- Marsjañskie bazalty sk³adaj¹ siê stem plagioklazu rz¹dzi co najmniej 15 regu oliwinów) mieœci siê zwykle z plagioklazu, pigeonitu i augitu. „praw zbliŸniaczeñ”. W bazaltach i w w przedziale 40-85%. W przeciwieñ- W tych klinopiroksenach czêsto widaæ tych p³ytkach cienkich dominuje prawo stwie do tego oliwin wystêpuj¹cy w me- siln¹ zonalnoœæ chemiczn¹. S¹ one bo- zbliŸniaczeñ albitu. Poniewa¿ plagioklaz teorytach zawiera 70-85% forsterytu. gate w magnez w œrodku i maj¹ bogate sk³ada siê z ró¿nych proporcji wapnia Oznacza to, ¿e w ziemskich bazaltach w ¿elazo obwódki. Widaæ to wyraŸnie i sodu, mo¿na wyznaczyæ tê wa¿n¹ pro- jest wiêcej oliwinu ¿elazowego ni¿ przy skrzy¿owanych polaroidach jako porcjê. Z definicji plagioklaz w bazalcie w meteorytach. zmianê barwy w ziarnie. Plagioklazy s¹ musi zawieraæ wiêcej ni¿ 50% anortytu W bazalcie Newberry pêcherzyki bardziej podobne do tych w ziemskich (plagioklazu wapniowego). Jednym ze widaæ w p³ytce cienkiej jako czarne, bazaltach w tym sensie, ¿e zawieraj¹ sposobów wyznaczenia zawartoœci anor- nieregularne pustki przerywaj¹ce kry- wiêcej sodu ni¿ bazalty planetoidalne. tytu jest wykorzystanie bliŸniaków al- staliczn¹ strukturê. W Putoranie nie ma Nie wystêpuje oliwin. Widoczne jest bitu w p³ytce cienkiej. W przypadku w³a- pêcherzyków. Du¿e, czarne, nieregular- szkliwo diaplektyczne z szokowo sto- œciwie zorientowanego kryszta³u przy ne obszary, to metaliczne ¿elazo. pionego plagioklazu. Fot. 4 przedsta- obracaniu stolika mikroskopu jest wy- W eukrycie Ibitira [Fot. 3(a)] pê- wia kumulatowy shergottyt Zagami gaszana najpierw jedna strona bliŸnia- cherzyki s¹ wyraŸnie kuliste lub pra- z d³ugimi ostrzami prosto zbliŸniaczo- ka, a potem druga. K¹t obrotu miêdzy wie kuliste, uwydatniane przez u³o¿e- nego augitu otoczonymi przez ostrza tymi pozycjami wygaszania odpowiada nie minera³ów. Wnêtrze wygl¹da na izotropowego szkliwa o sk³adzie pla- okreœlonemu stosunkowi wapnia do zrekrystalizowane, byæ mo¿e wskutek gioklazu. To szkliwo, czarne przy skrzy- sodu. Przy pomocy tej metody w tej p³yt- metamorfizmu szokowego. Ziarna pi- ¿owanych polaroidach, to maskelynit ce cienkiej stwierdzono, ¿e zawartoœæ geonitu i augitu o strukturze hornfelso- wytworzony pod ciœnieniem szokowym anortytu wynosi oko³o 65%. wej s¹ rozproszone przypadkowo w ca- 30 GPa lub wiêkszym. W ca³ej p³ytce widaæ barwne mi- ³ej skale. Struktura hornfelsowa jest Inne bazaltowe shergottyty s¹ doœæ nera³y o wysokiej dwój³omnoœci, praw- czêsto zwi¹zana z metamorfizmem. odmienne. S¹ to bazaltowe shergottyty dopodobnie klinopiroksen augit. Za- Kanciaste kryszta³y jednorodnie uk³a- oliwinofirowe. S¹ one bardziej drobno- uwa¿my, ¿e wiele listewek plagiokla- daj¹ siê miêdzy pustkami pogazowymi ziarniste od shergottytów takich jak zu grupuje siê wokó³ i wewn¹trz pirok- i wydaje siê, ¿e istnieje koncentryczna Zagami. Zawieraj¹ drobnoziarniste cia- senu. Tak¹ strukturê nazywa siê ofi- symetria wokó³ pustek a¿ do kilku sto skalne z ortopiroksenu i pigeonitu tow¹. Spotykana jest ona w wielu ska- warstw. Plagioklaz ma kszta³t d³ugich, z listewkami plagioklazu i interstycjal- ³ach magmowych i w meteorytach eu- zaokr¹glonych, bia³ych igie³ zbliŸnia- nym szkliwem skaleniowym. Nieprze- krytach, w których listewki plagiokla- czonych lub nie. Liczne ziarna o wyso- zroczyste ziarna rozproszone w skale zu s¹ czêœciowo lub ca³kowicie w³¹czo- kim wspó³czynniku za³amania œwiat³a to chromit. Oliwin, stosunkowo rzadki ne w augit. Oba kryszta³y musia³y ro- s¹ pociête wieloma równoleg³ymi linia- w shergottytach, w tych ska³ach wystê- sn¹æ jednoczeœnie. mi [Fot. 3(b)]. S¹ to lamelki odmiesza- puje doœæ obficie. Okreœlenie -firowy Bazalt z Putorany [2(b)] ma podob- nia. Jak to mog³o byæ, ¿e jednorodny oznacza po prostu porfirowy, co odno- ny sposób u³o¿enia kryszta³ów plagio- roztwór sta³y pigeonitu zosta³ prze- si siê do du¿ych fenokryszta³ów oliwi- klazu w przestrzeni. S¹ to glomero- kszta³cony w dwie odrêbne fazy mine- nu; jest to porfirowy bazalt oliwinowy. kryszta³y lub gromady kryszta³ów pla- ralne bez oddawania lub pobierania Fot. 5 przedstawia p³ytkê cienk¹ Dar al gioklazu. Du¿e kryszta³y o nieregular- czegoœ z systemu. W tym przypadku Gani 476. Du¿e, barwne ziarna oliwi- nych kszta³tach i wysokich barwach pigeonit zosta³ „niewymieszany”, by nu sugeruj¹, ¿e jest to ska³a z g³êbo- interferencyjnych to oliwin. Widoczne wytworzyæ przerosty augitu w pigeoni- kich warstw p³aszcza, podobnie jak to s¹ w nich typowe spêkania i pewna zo- cie. Te przerosty widoczne s¹ jako rów- siê dzieje na Ziemi. F

2/2003 METEORYT str. 27 Fot. 2(a). P³ytka cienka przy skrzy¿owanych polaroidach Fot. 2(b). P³ytka cienka przy skrzy¿owanych polaroidach bazaltu Newberry ze œrodkowego Oregonu. Jasno bazaltu z p³askowy¿u Putorana. Zgrupowania cienkich zabarwione ziarna, to augit i pigeonit, a jasnoszare listewki, listewek plagioklazu rozmieszczone s¹ w cieœcie skalnym to prosto zbliŸniaczony plagioklaz wapniowy. Du¿e, ciemne jako glomerokryszta³y. Du¿e, spêkane oliwiny maj¹ jasne ³atki, to pêcherzyki gazu. Nieprzezroczyste, czarne, mniejsze barwy interferencyjne; niektóre maj¹ zonalnoœæ chemiczn¹. ziarna, to magnetyt, najlepiej widoczny przy równoleg³ych Czarne obszary z lewej, to bry³ki metalicznego ¿elaza polaroidach na tle piroksenów. Poziomy wymiar 2 mm. niklonoœnego. Poziomy wymiar 2 mm.

Fot. 3(a). Widok p³ytki cienkiej eukrytu Ibitira przy skrzy¿owanych Fot. 3(b). Du¿e powiêkszenie ukazuje jednakowe ziarna polaroidach z kulistym pêcherzykiem w œrodku. Jednakowe w eukrycie Ibitira widziane przy skrzy¿owanych polaroidach. ziarna klinopiroksenu s¹ u³o¿one koncentrycznie wokó³ W ziarnach widaæ wyraŸne lamelki odmieszania. Równoleg³e pêcherzyka. Szare i bia³e listewki plagioklazu s¹ rozproszone lamelki to na przemian pigeonit i augit. Poziomy wymiar w koncentrycznych warstwach. Poziomy wymiar 2 mm. 0,2 mm.

Fot. 4. P³ytka cienka marsjañskiego shergottytu Zagami Fot. 5. P³ytka cienka marsjañskiego, bazaltowego shergottytu widziana przy skrzy¿owanych polaroidach. Jasno zabarwione oliwinofirowego Dar al Gani 476, przy skrzy¿owanych listewki augitu ukazuj¹ proste zbliŸniaczenia i preferowan¹ polaroidach. Ciasto skalne to g³ównie pigeonit i podrzêdnie orientacjê. Ciemne pola miêdzy ziarnami augitu, to izotropowe augit z interstycjalnym szkliwem skaleniowym. Du¿e ziarna, szkliwo maskelynit wytworzone przez przeobra¿enie to oliwin o barwach trzeciego rzêdu. Granice miêdzy oliwinem plagioklazu w stanie sta³ym spowodowane metamorfizmem a piroksenem z ciasta skalnego s¹ niewyraŸne, co sugeruje szokowym. Poziomy wymiar 2 mm. ziemskie wietrzenie. str. 28 METEORYT 2/2003