Sprawozdania Z Posiedzeń Komisji Historji Sztuki
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
SPRAWOZDANIA Z POSIEDZEŃ KOMISJI HISTORJI SZTUKI za czas od i stycznia 1914 do 31 grudnia 1921. Posiedzenie z dnia 22 stycznia 1914. Dr. Tadeusz Szydłowski przedstawił drugą część swej rozprawy p. t.: O restauracji ołtarza Marjackiego w latach 1866—Jo. Rozprawę tą, powiększoną i przerobioną, zamieszczamy w niniejszym tomie »Prac Komisji« p. t.: O Wita Stwosza ołtarzu Marjackirn i jego pierwotnym wyglądzie ]). Następnie Dr. Stanisław Ś wierz odczytał komunikat p. t.: Nieznane zabytki ze skarbca koronnego na Wawelu w Muzeum ks. Czartoryskich. Zabytki te dostały się do Muzeum — a raczej jeszcze do Świątyni Sybilli w Puławach — częścią przez Tad. Czackiego, który je zabrał jako ostatni lustrator skarbca w r. 1792, częścią pozyskane zostały przez ks. Izabellę z Flemingów Czartoryską w Krakowie, już po zaięciu Kra kowa przez Austrjaków. Zabytki były różnego rodzaju. W referacie, który jest pierwszą częścią obszerniejszej pracy, opisał prelegent przedmioty należące do działu broni i przedstawił foto- grafje tych, które się odszukać dały, mianowicie: buzdyganu z końca XV wieku w kształcie t. zw. regimentu, drugiego buzdyganu z XVI wieku, jako odznaki z herbami państwa noszonej przed królem, średniowiecznego koncerza, brzeszczota poświęcanego miecza, przysłanego przez Grze gorza XIII Stefanowi Batoremu i renesansowej partyzany, jako odznaki gwardji na dworze Ja giellonów. Podawszy następnie wiadomość o znajdujących się w Świątyni Sybilli trzech zbrojach ze skarbca koronnego, opisał pośrednio łączący się ze skarbcem zabytek, t. zw. szpadę Zyg munta Augusta, rzekomo wziętą ze skarbca przez króla Stanisława Augusta, a ofiarowaną do Świątyni Sybilli przez ks. Józefa Poniatowskiego. Mniej lub więcej dokładne opisy tych przed miotów mieszczą się w inwentarzach skarbca koronnego z wieku XVII i XVIII. Przewodniczącym Komisji na r. 1914 wybrano Dra St. Tomkowicza, zastępcą przewodni czącego Prof. Dra J. hr. Mycielskiego. Posiedzenie z dnia 19 lutego 1914- Ks. Kan. Józef Rokoszny przedstawił referat p. t.: Średniowieczne freski w katedrze sandomierskiej, ogłoszony w IX tomie »Sprawozdań Komisji«. P. Leonard Lepszy przedłożył referat p. t.: O niedawno odkrytej koronie, ofiarowanej do skarbca Katedry na Wawelu. Koronę, hełm i włócznię wykopano przed trzema laty z pod starej lipy w pewnej miejscowości Królestwa Polskiego. Znaleziony skarb złożono w obecności ks. biskupa Anatola *) Druk pracy Dra Szydłowskiego ułatwiło życzliwe stanowisko Wydziału Towarzystwa Miłośników historji i zabytków Krakowa, który udzielił Komisji bezinteresownie ośmiu klisz ilustracyjnych, u/.ytych już przy pracy Dra F. Kopery p t.: Wit Stwosz w Krakowie. (Rocznik krakowski t. X Kraków, 1907' i zezwolił na reprodu kowanie kilku zdjęć fotograficznych z Albumu ołtarza Marjackiego, sporządzonego staraniem Towarzystwa. Za tę pomoc, tak ważną w dzisiejszych trudnych wydawniczych warunkach składają tak autor pracy, jak i Redakcja »Prac Komisji historji sztuki« Wydziałowi Tow. Miłośników gorące podziękowanie. (Pr*yp. Red.) 21* II SPRAWOZDANIA Z POSIEDZEŃ Nowaka, oraz zaproszonych świadków i rzeczoznawców, w skarbcu katedry krakowskiej na Wa welu. Kilkudziesięcioletnia lipa zdaje się nam wskazywać, że ukrycie skarbu w ziemi nastąpiło w pierwszej połowie XIX wieku. Ze względu na zastrzeżoną dyskrecję co do bliższych okoliczności znalezienia przedmiotów wypada na razie poprzestać na krótkim opisie i zwięzłej tymczasowej relacji z przedwstępnego badania znaleziska1). Wszystkie trzy przedmioty przedstawiają w ogól nej formie typ zabytków XIV wieku. Hełm rycerski z nosalem i włócznia sporządzone są z że laza, rdzą obecnie przetrawionego i oblepionego ziemią. Korona, ten najciekawszy przedmiot skarbu, jest z blachy mosiężnej z lekką domieszką srebra, cała pokryta jasną patyną zielonej śniedzi. W narysie na kamieniu probierczym metal korony błyszczy jak szczere złoto i taki blask musiała ona rzucać, kiedy zdobiła czoło królewskie. Obwód hełmu u czoła wynosi 65 cm, obwód korony 61 cm. Korona wewnątrz miała czapeczkę, jak świadczą dziurki do jej przycze pienia. Hełm z natury rzeczy musiał być wyścielony, by nie uciskał czaszki. Hełmu kształt jest skopcowaty, z wykrojem od strony twarzy, zbliżony formą do tej, jaką widzimy reprodukowaną w dziele W. Boeheima: Handbuch der Waffenkunde (Lipsk, 1890, str. 34) na rysunku hełmu z medjolańskiego zbioru Poldi-Pezzoli. Korona składa się z czterech kwiatonów lilji, z tak zwa nych zaponic, przegradzanych szpilami, których głowice rozwinięte są w mały trójliść, a drut przechodzi przez zawiasy ruchomych ogniw i łączy je z sobą. Na obręczy czołowej widzimy rozłożony w systemie osiowym kameryzunek z imitacji szmaragdów, szafirów, tudzież kryształów górnych. Większe kamienie są fasetowane, t. j. szlifowane z ukosa w tabliczki oraz owale, je den w piramidę. Drobne są kaboszonami. Ponieważ umiejętność szlifowania szlachetnych ka mieni w wielościany geometryczne uważa się powszechnie za powstałą w okresie Odrodzenia, zatem na tej podstawie należałoby powstanie korony przypisywać wiekowi XV. Skoro jednak wszystkie zresztą formy przedmiotów znaleziska przemawiają za epoką wcześniejszą, referent uważa za swój obowiązek zbadać, czy szlifowanie miękkich, t. zw. czeskich kamieni nie wyprze dziło sztuki szlifowania kamieni szlachetnych o wyższym stopniu twardości i dopiero na pod stawie wyniku badań nad szlifem kamieni będzie mógł przystąpić do określenia epoki i osoby właściciela korony, która zdaniem referenta należy do rodzaju koron homagjalnych. Posiedzenie z dnia 26 marca 1914. Prof. Dr. Jerzy hr. Mycielski przedłożył referat p. t.: Nieznane portrety Triciusa. Prelegent, przypomniawszy ważniejsze daty z życia Triciusa, okazał fotografję portretu, znajdującego się w auli Uniw. Jagiell., a przedstawiającego króla Jana Sobieskiego w szlacheckim stroju; obraz, na którym w kompozycji znać wpływy Rubensa, w technice zaś i kolorycie wpływy Jordaensa, jest podpisany: »J. Tricius pinxit Cracoviae 1667«. Że Tricius malował króla Jana III kilka razy, o tem posiadamy wzmianki archiwalne. Prelegent okazał również fotografję dwóch niedawno znalezionych portretów króla Jana III i królowej Marji Kazimiery (stanowiących dziś własność hr. B. Tyszkiewiczów w Czerwonym Dworze). Portret króla w fantastyczno-he- roicznym stroju, w płaszczu ze złotogłowiu, na tle krajobrazu o gorących żółto-czerwonych to nach Jordaensa, podpisany przez artystę datą 1676, jest zapewne malowany z natury. Portret królowej, w wspaniałym stroju z pięknie wykonanemi szczegółami, nie jest podpisany, jednak można twierdzić z pewnością, że wykonał go również Tricius. Portret królowej Marji Kazimiery — niewątpliwie autentyczny — zasługuje na szczególną uwagę z tego względu, że stanowi punkt oparcia do określenia autentyczności jej portretów innych, co do których dotąd zachodziły po ważne wątpliwości. Wreszcie prelegent przedkłada fotografję obrazu, nie pozostającego już w związku z Triciusem, przedstawiającego »Zwycięstwo pod Wiedniem«. Obraz, na którym znajdujemy na tle dobrze wykonanego krajobrazu portret króla Jana III, stanowi własność hr. M. Zamoyskiego w Warszawie. W dyskusji Dr. Fr. Klein wspomniał o portretach króla Jana III i królowej Marji Kazimiery, znajdujących się w t. zw. »Prałatówce« w Krakowie, które niegdyś prof. Mycielski przypisał Triciusowi. Dr. Nikodem Pajzderski przedłożył referat p. t.: O kościele pojezuickim w Poznaniu. Koścół trójnawowy, nieorjentowany, układu bazylikowego o prostem zakończeniu prezbi- terjum, jest wzniesiony na planie krzyża łacińskiego. Nawę środkową, prezbiterjum i nawę po przeczną nakrywa sklepienie beczkowe z lunetami na okna, nawy boczne — sklepienie krzy żowe. Nawy główna i boczne mają po cztery przęsła; prezbiterjum i nawy poprzeczne liczą po 0 Wobec zmiany politycznego położenia, która od czasu przedłożenia tego referatu zaszła w Polsce w na stępstwie światowej wojny, dziś już nie jest tajemnicy, ¿e korona znaleziona została w Sandomierzu, w ogrodzie Seminarjum duchownego, dawniej należącym do klasztoru pp. benedyktynek. (Przyp. Red). SPRAWOZDANIA Z POSIEDZEŃ III dwa przęsła. Filary są związane arkadami, zakreślonemi półłukiem. Na przecięciu naw jest skle pienie kopulaste o murowanych pendentywach i wypukłej czaszy, wykonanej z drzewa, po dobnie jak sklepienie nawy głównej. Potężne kolumny przy filarach nie pełnią żadnej funkcji konstrukcyjnej. Nad nawami bocznemi są empory. Na zewnątrz ozdobniejszą szatę architekto niczną posiadają tylko fasada frontowa i szczyty prezbiterjum oraz nawy poprzecznej. Budowlę rozpoczęto w r. 1651, wykończono w r. 1701, poświęcono w r. 1705. Plany na budowę dał O. Bartłomiej Wąsowski S. J., autor podręcznika budowlanego, wydanego w Poznaniu w r. 1678. Budową kierował do r. 1652 Tomasz Poncino, następnie brat Wojciech Przybyłkiewicz. Wew nątrz kościoła, bogata stiukowa dekoracja, wykonana pod kierunkiem Włocha Bianca, oraz po- lichromja, częściowo pędzla Dankwarta. Obrazy — »Wskrzeszenie Piotrowina« w ołtarzu głów nym, »Spisywanie reguł Jezuitów przez św. Ignacego« i »Komunja św. Stanisława Kostki« w oł tarzach bocznych — należy przypisać Szymonowi Czechowiczowi. Kollegjum złączone z kościo łem, trzypiętrowy gmach murowany, tworzący nieregularny czworobok, ukończono w pierwszej części w r. 1733, część drugą wraz z wieżą budowano w latach 1745—52, część trzecią ukoń czono w r. 1770. Po kasacie zakonu Jezuitów kollegjum przeistoczono na szkołę narodową z ra mienia Komisji Edukacyjnej: w r. 1820 gmach przeszedł w posiadanie rejencji pruskiej. Współpracownikami Komisji wybrano pp. Dra Stefana Komornickiego