WM03 Refurbished.Vp

Total Page:16

File Type:pdf, Size:1020Kb

WM03 Refurbished.Vp P O A L K I S T L E E C H B N I K A L U Wydzia³u Mechanicznego LAT Politechniki Lubelskiej 53-200 19 3 W Y Y D N Z Z I IC A£ N MECHA 50LAT Wydawnictwo Politechniki Lubelskiej Lublin 2003 Wydano za zgod¹ Rektora Politechniki Lubelskiej Opracowanie: A. Niewczas, R. Sikora, K. Szabelski, A. Weroñski, W. Weroñski, K. Wituszyñski, St. P³aska, J. Kuczmaszewski, M. Opielak, L. Koczan, P. Tarkowski, A. Œwiæ, H. Celoch, M. ¯ochowska, M. Hasiak, M. W³odarczyk, K. Zaleski, T. Kusz Redakcja naukowa: prof. dr hab. in¿. Andrzej Niewczas prof. dr hab. in¿. Wies³aw Weroñski Redakcja techniczna: dr in¿. Jaros³aw Latalski © Copyright by: Politechnika Lubelska ISBN 83-89-246-95-3 Druk: BaCCarat Zak³ad Poligraficzny, ul. Raszyñska 37-39, 20-780 Lublin Widok ogólny Wydzia³u Mechanicznego Politechniki Lubelskiej Fragment Wydzia³u Mechanicznego od strony wejœcia g³ównego Elewacja pó³nocno-zachodnia budynku Wydzia³u Mechanicznego Hol g³ówny Wydzia³u Mechanicznego W³adze akademickie Uczelni kadencji 2002-2005 Rektor Politechniki Lubelskiej dr hab. in¿. Józef Kuczmaszewski, prof. PL Prorektor ds. ogólnych dr hab. in¿. Marek Opielak prof. PL Prorektor ds. nauki prof. dr hab. Witold Stêpniewski Prorektor ds. kszta³cenia dr in¿. Adam Wasilewski Rektorzy Uczelni z Wydzia³u Mechanicznego Rektor WSIn¿ w kadencji 1956-1973 doc. mgr in¿. Stanis³aw Podkowa Rektor Politechniki w kadencji 1982-84 prof. dr hab. in¿. Andrzej Weroñski Rektor Politechniki w kadencjach 1996-1999 i 1999-2002 prof. dr in¿. Kazimierz Szabelski Doktor Honoris Causa prof. zw. dr hab. in¿. Micha³ Kleiber Rys historyczny Wydzia³u Wieczorowa Szko³a In¿ynierska Utworzenie i pierwsze lata Wydzia³u Mechanicznego Jubileusz 50-lecia Wydzia³u i Uczelni sk³ania do spojrzenia refleksyjnego wstecz, siêgniêcia do korzeni istnienia, pokazania rozwoju i dokonania oceny dotychczasowych osi¹gniêæ i przedstawienia perspektyw na lata nastêpne. Przypadaj¹cy na lata piêædziesi¹te i szeœædziesi¹te rozwój przemys³u w re- gionie lubelskim stworzy³ potrzebê zapewnienia kszta³cenia (na wysokim po- ziomie) w³asnej kadry technicznej. Trzyletni okres intensywnych starañ sku- pionych w Naczelnej Organizacji Technicznej in¿ynierów z mgr in¿. Sta- nis³awem Podkow¹ na czele, doprowadzi³ do utworzenia w 1953 r. Wieczo- rowej Szko³y In¿ynierskiej z jedynym wówczas Wydzia³em Mechanicznym. Uchwa³a Rady Ministrów o utworzeniu Wieczorowej Szko³y In¿ynierskiej w Lublinie zosta³a podjêta 13 maja 1953 r. Jednoczeœnie Minister Szkolnictwa Wy¿szego powierzy³ stanowisko Rektora prof. dr Stanis³awowi Ziemeckiemu – kierownikowi Katedry Fizyki Doœwiadczalnej UMCS w Lublinie. Natomiast Dziekanem Wydzia³u Mechanicznego zosta³ mgr in¿. Stanis³aw Podkowa. Pierwszy egzamin wstêpny na Wydzia³ Mechaniczny odby³ siê 24.08.1953 r. Przyjêto wówczas 100 studentów. Pierwsza Inauguracja Roku Akademickiego 1953/54 odby³a siê dnia 1 paŸdziernika 1953 r. w gmachu fi- zyki Uniwersytetu Marii Curie-Sk³odowskiej przy ul. Nowotki nr 8 w Lubli- nie. Wyk³ad inauguracyjny pt. „Rewolucja w epoce Odrodzenia” wyg³osi³ Rektor WSIn¿ prof. dr Stanis³aw Ziemecki. Pierwsze lata pracy Wydzia³u Mechanicznego up³ynê³y w bardzo trud- nych warunkach: bez w³asnych budynków, bez bazy laboratoryjnej i badaw- czej. Te pierwsze lata dzia³alnoœci Wydzia³u to ci¹g³a walka o ugruntowanie bytu, o zapewnienie minimum warunków kadrowych, lokalowych i material- no-technicznych do prowadzenia zajêæ. Jego byt by³ ci¹gle zagro¿ony, ale ¿yczliwa pomoc pozwoli³a najpierw na przetrwanie, a póŸniej na rozwój Wy- dzia³u i Uczelni. Ta pomoc to przede wszystkim ze strony: 18 Rys historyczny Wydzia³u • Uniwersytetu Marii Curie-Sk³odowskiej, w zakresie kadry na- ukowej g³ównie w przedmiotach: matematyka, fizyka, chemia i innych. W pomieszczeniach tego Uniwersytetu odbywa³y siê tak¿e niektóre zajêcia; • Politechniki Warszawskiej, Uczelni o bardzo wysokiej reno- mie, która wspomaga³a realizacjê dydaktyki i delegowa³a swo- ich pracowników naukowo-dydaktycznych do prac w komisji egzaminacyjnej, radzie naukowej itp.; • zak³ady przemys³owe regionu, g³ównie FSC Lublin, WSK Œwidnik, F£T Kraœnik i inne, które nie tylko zapewni³y pierwsz¹ kadrê wyk³adowców przedmiotów technicznych ale tak¿e udostêpni³y swoje laboratoria, aparaturê a nawet nie- które maszyny (przydzielaj¹c je nieodp³atnie lub wypo¿y- czaj¹c). Dnia 10.01.1956 zmar³ pierwszy Rektor WSIn¿ prof. dr Stanis³aw Zie- mecki i kolejnym Rektorem zostaje mgr in¿. Stanis³aw Podkowa. Pierwsi ab- solwenci Wydzia³u Mechanicznego, którzy w 1957 r. ukoñczyli WSIn¿ to: Le- szek Bogucki, Antoni Ficoñ, Stefan Galicki, Jan Joñczyk, Piotr Machnacz, Ro- muald Malinowski, Henryk Paæ, Jan Pioœ. Uchwa³¹ Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Lublinie, Uczel- nia otrzymuje gmach przy ul. Bernardyñskiej 13 (dawny pa³ac Sobieskich – zajmowany przez DOKP) i w ten sposób uzyskuje w³asn¹ bazê lokalow¹. W odnowionym i przystosowanym do potrzeb uczelni budynku, odby³a siê w 1962 r. Inauguracja dziesi¹tego roku nauczania WSIn¿. Przyjmuje siê, ¿e wydarzenie to ma znaczenie symboliczne. M³oda uczelnia „okrzep³a” organi- zacyjnie ma w³asn¹ bazê lokalow¹, laboratoryjn¹, a zatrudniona kadra dydak- tyczno-naukowa zapewnia w³aœciwy poziom kszta³cenia na poziomie WSIn¿. Pierwsz¹ kadrê Wydzia³u Mechanicznego, na której barki spad³ najwiêk- szy ci¹¿ar prac przygotowawczych i organizacyjnych stanowili: • mgr in¿. Stanis³aw Podkowa (od 1953 r.) – organizator Wy- dzia³u i Uczelni, Dziekan Wydzia³u i Rektor Uczelni, wyk³ad- owca (nastêpnie docent) Podstaw Konstrukcji Maszyn, • mgr in¿. Wiktor JóŸwiakowski (od 1953 r.) wyk³adowca Me- chaniki i Geometrii Wykreœlnej; • mgr in¿. Lechos³aw Kalinowski (od 1954 r.) wyk³adowca Me- chaniki i Wytrzyma³oœci Materia³ów; • dr in¿. Romuald Zwoliñski (od 1954 r.) wyk³adowca Metro- logii i Technologii Budowy Maszyn; • in¿. Jerzy Napiórkowski (od 1954 r.) wyk³adowca Metalo- znawstwa; Rys historyczny Wydzia³u 19 • in¿. Stanis³aw Toñski (od 1955 r.) wyk³adowca Rysunku Technicznego, • mgr in¿. Seweryn Bobiñski (od 1955 r.) wyk³adowca (nastêp- nie docent) Obrabiarek; • in¿. Marian Brzosko (od 1955) wyk³adowca Podstaw Kon- strukcji Maszyn; • mgr in¿. Tadeusz Wangrat (od 1955 r.) wyk³adowca Podstaw Konstrukcji Maszyn; • mgr in¿. Ryszard Cylc (od 1955 r.) wyk³adowca (nastêpnie docent) Technologii Budowy Maszyn; • in¿. Bogus³aw K¹dzio³ka (od 1955) wyk³adowca (póŸniej dok- tor n.t.) Obróbki Skrawaniem; • mgr in¿. Zbigniew Olewicz (od 1955 r.) wyk³adowca Wytrzy- ma³oœci Materia³ów; • mgr in¿. Jerzy Budzyñski (od 1956 r.) wyk³adowca (nastêpnie docent, uzyska³ stop. doktora n.t.) Maszynoznawstwa, orga- nizator Kierunku Samochodowego; • mgr Aleksy Zerndt (od 1956 r.) wyk³adowca Metrologii Warsztatowej i Kontroli Jakoœci; • mgr in¿. Wac³aw Jaœkiewicz (od 1956 r.) wyk³adowca (nastêp- nie docent) Metaloznawstwa i Obróbki Cieplnej; • mgr in¿. Kazimierz Sobiesiak (od 1958 r.) wyk³adowca (na- stêpnie docent, uzyska³ stopieñ doktora n.t.) Wytrzyma³oœci Materia³ów. Nale¿y tak¿e podkreœliæ znacz¹cy wk³ad pracy specjalistów z nauk pod- stawowych i uzupe³niaj¹cych na Wydziale Mechanicznym, np. doc. mgr in¿. Romualda Krzywickiego (od 1955 r.), mgr in¿. Adama Fijuta (od 1956 r.), dr Stanis³awa Dobrzyckiego (od 1954 r.) i innych. Mo¿na przyj¹æ, ¿e okres pierwszych lat dzia³alnoœci Wydzia³u Mecha- nicznego koñczy siê wraz z dziesi¹t¹ rocznic¹ jego istnienia. Lata 1963-65 to okres dynamicznego rozwoju Wieczorowej Szko³y In¿ynierskiej. Powsta³y dwa nowe Wydzia³y: w 1964 r. Wydzia³ Elektryczny, w 1965 r. Wydzia³ Bu- downictwa L¹dowego. Powsta³ tak¿e Wydzia³ Ogólnotechniczny. W roku akademickim 1963/64 Uczelnia mia³a 460 studentów. Wydzia³owi Mecha- nicznemu podlega³ tak¿e punkt konsultacyjny w Kraœniku oraz nowo utwo- rzony punkt w Poniatowej. 20 Rys historyczny Wydzia³u Wy¿sza Szko³a In¿ynierska Uchwa³¹ Rady Ministrów z dnia 28.04.1965 r. Wieczorowa Szko³a In¿y- nierska przekszta³cona zostaje w Wy¿sz¹ Szko³ê In¿yniersk¹. Pierwsze w dzie- jach WSIn¿. egzaminy wstêpne na studia dzienne na Wydzia³ Mechaniczny i na Elektryczny odby³y siê 2.07.1965 r. Pocz¹wszy od roku 1965 liczba stu- dentów Wydzia³u Mechanicznego, zw³aszcza na studiach dziennych szybko roœnie, tak ¿e w 1969 r. na studiach dziennych by³o 554 studentów. Nato- miast na wieczorowych 386, a na zaocznych 361. W 1965 r. powsta³ na WSI- n¿. Akademicki Zwi¹zek Sportowy. Generalne za³o¿enia i projekt i rozwoju WSIn¿. zosta³y zatwierdzone dnia 11.10.1966 r. i skierowane do realizacji przez Ministerstwo Szkolnictwa Wy¿szego. Pierwsze docentury otrzymuj¹ pracownicy Uczelni dnia 8.12.1966 r., a Rektor Stanis³aw Podkowa jest pierwsz¹ osob¹ sk³adaj¹ca uroczyste œlubo- wanie jako samodzielny pracownik naukowy. Dnia 27.04.1968 r. na Wydziale Mechanicznym utworzono now¹ spe- cjalnoœæ: Eksploatacja Pojazdów Samochodowych W 1968 r. oddano do u¿ytkowania pierwszy budynek WSIn¿ przy ul. Nadbystrzyckiej 38 dla Wydzia³u Elektrycznego. Pomieœci³ on tak¿e niektóre laboratoria Wydzia³u Mechanicznego i Budowlanego. Dnia 24.06.1973 r. zmar³ organizator WSIn¿., Rektor i pierwszy d³ugo- letni Dziekan Wydzia³u Mechanicznego doc. mgr in¿. Stanis³aw Podkowa. Nowym Rektorem zosta³ doc. dr hab. in¿. W³odzimierz Sitko (nastêpnie prof., prof. zw.). W 1969 r. obroni³ pracê doktorsk¹ dr in¿. Jerzy Budzyñski. Nastêpne dok- toraty (bronione w innych oœrodkach akademickich) uzyskali w latach 1971-73: Kazimierz Szabelski, Kazimierz Sobiesiak, Marian Soñta, Adolf Parol. Decyzj¹ Ministerstwa Szkolnictwa Wy¿szego i Techniki z dnia 11.10.1973 r. wprowadzono w WSIn¿. now¹ strukturê organizacyjn¹. Do- tychczasowy Wydzia³ Mechaniczny sta³ siê Instytutem Technologii i Eksplo- atacji Maszyn. Z dniem 7.10.1973 r. w Instytucie Technologii i Eksploatacji Maszyn rozpoczêto kszta³cenie studentów dziennych w jednolitym systemie studiów magisterskich. Natomiast z dniem 7.10.1974 r. uruchomiono w ITiEM magi- sterskie studia uzupe³niaj¹ce dla absolwentów in¿ynierskich studiów zawodo- wych. Dnia 27.10.1974 r. zmar³ by³y Dziekan Wydzia³u doc.
Recommended publications
  • Koncewicz Ryszard
    RYSZARD „Faja” KONCEWICZ (1911 – 2001) Notka biograficzna - wspomnienie Ryszard Koncewicz urodził się 12 kwietnia 1911r. we Lwowie na Łyczakowie, gdzie uczęszczał do szkoły powszechnej, a następnie do VI Gimnazjum Realnego, mieszczącego się przy ul. Św. Antoniego. Z nauką nie miał większych problemów, ale jak wielu chłopców w tym wieku każdą wolną chwilę poświęcał uprawianiu sportu, głównie piłki nożnej. Mając 16 lat potajemnie zapisał się do Klubu Sportowego „Lechia” Lwów. Potajemnie, gdyż władze szkolne nie zezwalały młodzieży uczestnictwa w rozgrywkach dorosłych. Od samego początku ten niski chłopak (ok. 165 cm wzrostu) wyróżniał się ogromną ruchliwością, sprytem i świetnym opanowaniem piłki. Mówiono o nim że: „ma oczy dookoła głowy”. Znakomicie dawał sobie radę z wyższymi i starszymi zawodnikami przeciwnych drużyn. Niestety jak u wielu młodych ludzi, jego świetnie rozwijająca się kariera sportowa została brutalnie przerwana w roku 1939 wybuchem II wojny światowej. Ryszard Koncewicz po zdaniu matury pracował w Lwowskiej Dyrekcji Poczt i Telegrafów. W ramach obowiązkowej służby wojskowej wstąpił na roczny kurs do Dywizyjnej Szkoły Podchorążych Rezerwy. Po ukończeniu tego kursu skierowany został do 40 Pułku Piechoty im. „Dzieci Lwowskich” na okresowe ćwiczenia, po odbyciu których w 1935 roku uzyskał stopień podporucznika rezerwy. W 1937 roku ożenił się z lwowianką Heleną Lachowicz. Młodzi małżonkowie zamieszkali przy ul. Zapolskiej 1. W sierpniu 1939 po ogłoszeniu mobilizacji Ryszard Koncewicz przybył do swojego 40 Pułku im. Dzieci Lwowskich, i tam mianowany został dowódcą plutonu w 8 Kompanii III Batalionu. Paradoksalnie dowódcą tej właśnie 8 Kompanii był por. Zdzisław Pacak – Kuźmirski, późniejszy – podobnie jak Ryszard Koncewicz - woldenberczyk i wręcz niezłomny organizator kilku ucieczek z Oflagu II C.
    [Show full text]
  • Poprzeczka Postawiona Wysoko Czytaj Na Str
    MIESIĘCZNIK INFORMACYJNY W NUMERZE: MAŁOPOLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI NOŻNEJ • Obrachunki w Limanowej i Gorlicach listopad-grudzień 2017 nr 11-12 (152-153) • To wymyka się wyobraźni... • Gdy „Jaskółki” grały w II lidze… • W kierunku obszarów zaniedbanych • Kawał dobrej roboty • Całe życie w sporcie • Zanim zostaną Lewandowskimi Konferencja Kadry Trenersko-Instruktorskiej Małopolski Poprzeczka postawiona wysoko czytaj na str. 24-31 Komentarz Z góry zapowiadam, że to nie jest temat stricte lokalny, dotyczący problemu, z jakim stykamy się w Krakowie, czy szerzej: w Małopolsce… Od wielu lat, jakie dzielą nas od transformacji ustrojowej, narasta problem, o którym zaraz opowiem. Stał się stałym elementem naszej profesjonalnej piłki. Jest następstwem procesu oderwania wielkich (i nie tylko) klubów piłkarskich od wymion państwowego mecenatu. Mówimy „państwowego”, ale w obrębie tego pojęcia uwzględniamy sponsoring wielkich i małych zakładów pracy dowolnych branż, instytucje i służby mundurowe (wojsko, milicja i bezpieka), spółdzielcze organizacje wytwórcze i usługowe; w warunkach tzw. realnego socjalizmu tylko drobne fragmenty życia gospodarczego pozostawały w innej formule własnościowej. Zdecydowana większość najzwyczajniej BEZ URZĘDOWEGO OPTYMIZMU należy do pokolenia, które żyło z dnia na dzień, z sezonu na sezon, nie mając możliwości budo- wania kapitału zabezpieczającego. Dziś, kiedy niektórych dopadły choroby, skutki niepłaco- nych przez pracodawców klubowych składek ZUS-owskich, stali się pariasami w społeczeń- Interesowna stwie nastawionym na sukces materialny, co pogłębia ich niedolę. Wśród nich reprezen- tanci Polski wszystkich kategorii wiekowych, ligowcy z nieprzeciętnym stażem zawodni- czym… Jako twórcy chwalebnej przeszłości znieczulica? sportowej swoich klubów, niekiedy bez zmiany barw przez całą karierę zawodniczą, mają Teraz mamy ustawową konieczność zarzą- dotyczyła czasów sprzed 2003 roku, kiedy prawo liczyć na dowody wdzięczności z ich dzania zawodowym klubem przez spółkę machloje w piłce nie były ścigane.
    [Show full text]
  • 70Niezwykłych Historii Na 70-Lecie Pogoni Szczecin
    Krzysztof Ufland Jakub Bohun Tomasz Smoter Jakub Żelepień 70niezwykłych historii na 70-lecie Pogoni Szczecin Szczecin 2018 Autorzy: Krzysztof Ufland, Jakub Bohun, Tomasz Smoter, Jakub Żelepień Projekt okładki: Michał Madej Redakcja: Krzysztof Ufland Korekta: Katarzyna Świerczyńska Współpraca historyczna: Michał Elmerych Skład: Rafał Remont (SITEPRESS) Druk: PRINT GROUP Sp. z o.o. Zdjęcia: Marek Biczyk, Wiola Ufland oraz archiwa prywatne Kazimierza Bieli, Adama Benesza, Zbigniewa Długosza, Roberta Dymkowskiego, Waldemara Jaskulskiego, Jana Juchy, Adama Kensego, Zbigniewa Kozłowskiego, Henry- ka Wawrowskiego, Christosa Mitsopoulosa, Jerzego Słowińskiego, Zbigniewa Wojdaka www.pogonszczecin.pl Copyright © Krzysztof Ufland, Jakub Bohun, Tomasz Smoter, Jakub Żelepień ISBN 978-83-951271-1-3 Wstęp Wielokrotnie zastanawiałem się, od jakich słów zacząć tę książkę. Z jednej strony chciałem, by wstęp był bardzo godny, jak przystało na pozycję wydaną z okazji 70-lecia największego klubu sportowego na Pomorzu Zachodnim, z drugiej zależało mi na tym, by oddawał charakter samej książki. A ta jest zu- pełnie inna, niż wszystkie dotychczasowe tytuły o Pogoni Szczecin. Nie było ich znowu wiele, ale przeważnie zajmowały się klubem w ujęciu historycznym i statystycznym. Kolejne karty zawierają żywe słowo. Oddaliśmy głos bohaterom wielu lat. Chcieliśmy, by opowiedzieli o Dumie Pomorza ze swojej perspektywy. O tym, jaki obraz Pogoni Szczecin mają zapisany w swojej głowie. Naszym zadaniem nie była weryfikacja wypowiedzi naszych bohaterów, nie jesteśmy przecież sę- dziami historii. Może zatem zdarzyć się tak, że traficie na tę samą historię opo- wiadaną przez różne osoby i… jej wersje będą inne. Czas robi swoje, dlatego tym bardziej zależało nam, by przynajmniej urywek ciekawych wspomnień zapisać na stałe. Po to, by za kilka, kilkanaście, a może kilkadziesiąt lat ktoś mógł przeczytać naszą książkę i dowiedzieć się, czym dla wielu ludzi była przez pokolenia Pogoń.
    [Show full text]
  • Doświadczyli Tego Na Własnej Skórze Jan Tomaszewski, Antoni Szymanow- Ski I Jerzy Gorgoń
    JERZY LECHOWSKI SWIADEK´ KORONNY Doświadczyli tego na własnej skórze Jan Tomaszewski, Antoni Szymanow- ski i Jerzy Gorgoń. Zbigniewa Bońka z udziału w zimowym zgrupowaniu w Ju- gosławii wyłączyła choroba (zakaźna żółtaczka). Kadrowicze już w tej fazie przy- gotowań zaimponowali niezłą sprawnością fizyczną. Odradza się reprezentacja? Wiążącą odpowiedź na to pytanie miał dać mecz o punkty z Danią w Ko- penhadze. Siłę rywali znaliśmy już dość dobrze, wszak szef naszego „banku in- formacji” Bernard Blaut w czasie meczu Bułgaria – Dania zebrał o nich moc nie- zbędnych informacji. Był optymistą, nie ukrywam, że ja również, mimo że tre- ner Duńczyków, Kurt Nielsen na moje pytanie w Sofii „kto wygra te eliminacje”, bez cienia wątpliwości odpowiedział: – Jak to kto? Dania! Bo ma najlepszych piłkarzy w Europie... Towarzyszyłem Blautowi w tej wyprawie do Bułgarii, jednak reprezento- wałem tam redakcję „Piłki Nożnej”, a nie Wydział Szkolenia PZPN. Stąd na potrzeby redakcji moja rozmowa z selekcjonerem Duńczyków. Był pewny sie- bie i swoich podopiecznych. Jednak nie zdołał nas „rozmiękczyć”. Spostrzeżenia Benia i moje były takie same – Danię nawet na jej terenie można pokonać! Za- kładamy bowiem, że nasi zagrają tam równie dobrze, jak z Portugalią w Porto. Jacek Gmoch pozostawał wierny swojej filozofii tworzenia reprezentacji: „każdy piłkarz ligowy jest potencjalnym reprezentantem”. W końcu marca 1977 roku zorganizował więc, co wielu szkoleniowcom wydało się pociągnięciem ry- zykownym, mecz typowo selekcyjny POLSKA A – POLSKA B. Głosy krytycz- ne zbył milczeniem, robił swoje. Tym razem upiekł nawet dwie pieczenie na jed- nym ogniu: poddał reprezentacyjnej próbie 32 zawodników, a ludziom dobrej woli ułatwił przekazanie dochodu z tego widowiska (35 tysięcy publiczności!) na Społeczny Fundusz Budowy Centrum Zdrowia Dziecka.
    [Show full text]
  • Reakcja Środowiska W Tej Sprawie Była Ambiwalentna. Ta Dwojakość
    JERZY LECHOWSKI SWIADEK´ KORONNY Reakcja środowiska w tej sprawie była ambiwalentna. Ta dwojakość uczuć z jednej strony wynikała z programowej niechęci do działań PZPN ograni- czających zachowania naganne w klubach, zaś z drugiej – do zadowolenia, że jednak nie tylko i nie zawsze „ryba psuje się od głowy”. Wyraźnie kłóciło się z praktykami pana Jana Tomaszewskiego, który na PZPN wyładowywał swo- je frustracje i jego kosztem usiłował zbić własny kapitał społeczny. Ochoczo wtórowała mu imienniczka z Jaworzna. Michał Listkiewicz nie miał tu żad- nych wątpliwości: ... „Pani mecenas w „aferze barażowej” wykorzystuje, niestety – piłkę noż- ną do prowadzenia własnej kariery zawodowej... Wprowadziła sporo zamiesza- nia w środowisku piłkarskim. To pewien ogólniejszy problem. Dla wielu praw- ników futbol jest „czarną magią”... Myślę, że pani Tomaszewskiej przydałaby się praktyka w jednym z wydziałów Związku. Wtedy przekonałaby się, że nasz fut- bol nie jest „siedliskiem zła”, skupiającym „czarne charaktery”. Prezes realizując ten nieco szokujący pomysł, w pierwszej kolejności przy- wrócił do łask Jana Tomaszewskiego. Widać naiwnie sądził, że na jednym ogniu zdoła upiec dwie pieczenie: odwieść „Tomka” od schizofrenicznych pomysłów ciągłego oblewania PZPN pomyjami oraz znaleźć w nim wreszcie kompetentne- go doradcę i wiernego sojusznika w walce z korupcją. Może to przekona opinię publiczną, że ligowe afery rodzą się nie przy ulicy Miodowej w Warszawie, lecz daleko poza jej granicami. Ja też na łamach „Polskiej Piłki” zabrałem głos w tej przykrej materii skrojonej przez Jaworzno i Nowy Dwór Mazowiecki. ... Biedna jest ta nasza liga piłkarska. Już swój „poród” w latach dwudzie- stych przeżywała w atmosferze skandalu, protestów i rezygnacji. A kiedy dwa- dzieścia lat później ekstraklasę reaktywowano, to też w klimacie sporów poli- tycznych, doktrynalnego spojrzenia na jej funkcje społeczne i „burżuazyjny ro- dowód”.
    [Show full text]
  • Ile Dostali Nauczyciele?
    NOWE ŻYCIE PABIANIC 15.10.2019 r. Ile dostali 1 nauczyciele? www.nowezyciepabianic.pl nr 41 15.10.2019r. rok 30/1497 Cena: 2,80 zł (w tym 8% VAT) PiS GÓRĄ! NIE MAMY POSŁA, ale mamy senatora (str. 5) Piraci szaleją! (str. 11) ISSN 1231-4218 2 FOTORETROSPEKCJE NOWE ŻYCIE PABIANIC 15.10.2019 r. 27 września 30 września W Szkole Podstawowej nr 3 odbył się konkurs dla uczniów szkół podstawowych Przy ul. Towarowej w Ksawerowie, na terenie ŁSSE, rozpoczęły się prace budow- „Był taki Wrzesień…”. Zorganizowany dla upamiętnienia 80. rocznicy wybuchu lane. W nowoczesnej fabryce mają powstawać wyświetlacze HUD, czyli cyfrowe i II wojny światowej. Organizatorkami konkursu były nauczycielki historii Jolanta analogowe wskaźniki do samochodów i motocykli. Firma Nippon Seiki jest bezpo- Marczuk i Edyta Saleta-Antol. W szranki stanęło 26 uczniów z 8 pabianickich średnim dostawcą dla producentów marek: Porsche, BMW, Daimler, Audi czy Ja- szkół. Rywalizacja była bardzo wyrównana, a zwycięzcami zostali: I miejsce - guar i Land Rover. Fabryka w Ksawerowie będzie pierwszą inwestycją produkcyjną Wojciech Białek, II miejsce - Paweł Matusiak, III miejsce - Dominik Michalecki. koncernu w Polsce. W nowym zakładzie zatrudnienie znajdzie co najmniej 80 osób. foto: szkoła foto: UG 4 października 7 października Rozpoczął się remont wszystkich alejek w parku Jordanowskim przy ul. Zielo- Uniwersytet III Wieku zainaugurował nowy rok akademicki. W MOK-u pojawiło nej (prawie 1460 m2). W ramach prac usunięta będzie stara nawierzchnia z płyt się wielu studentów i zaproszonych gości, których przywitała prezes Ewa Wadow- chodnikowych lub betonowej kostki brukowej wraz z obrzeżami i położona nowa ska-Filarska. Uniwersytet liczy 310 słuchaczy.
    [Show full text]
  • Lekcjonera – Pomijając Wynikłą Z Tego Wadliwą Organizację I Ubogi Styl Gry – Było Chybionych
    JERZY LECHOWSKI SWIADEK´ KORONNY Z meksykańskich doświadczeń wiemy, że sporo decyzji personalnych se- lekcjonera – pomijając wynikłą z tego wadliwą organizację i ubogi styl gry – było chybionych. Antoni Piechniczek do końca wierzył, że Matysik, Buncol, Boniek, Smolarek, Majewski, Wójcicki i Młynarczyk powtórzą sukces z Hiszpanii. Za- pomniał lub nie chciał wiedzieć, że w Meksyku każdy z nich był o cztery lata starszy i że swój – jak ja to określam – piłkarski skok Wojciecha Fortuny już wy- konał w Vigo, La Corunie, Barcelonie i Alicante. W Monterrey więc potrzebni byli tacy piłkarze jak na przykład Matysik i Buncol w Hiszpanii. Mieli nimi być Dziekanowski i Urban, ale nie byli. Dlaczego? W Legii mówią, że „Dziekan” bez solidnego przygotowania zimowego nigdy dobrze grać nie będzie. Wyprawa do Argentyny i Urugwaju temu nie sprzyjała. Coś więcej dla drużyny mogli zrobić Karaś i Tarasiewicz, także i Baran. Pierwszym trener za późno zaufał, a Baran oglądał Mundial z trybun. Karaś i Tarasiewicz na ratowników tonącego okrętu w Guadalajarze w arcytrudnym meczu z Brazylią już się nie nadawali. A może tego „czegoś więcej” dokonaliby właśnie w Monterrey...” Po Mundialu Piechniczek był obiektem powszechnego zainteresowania. Dmuchano najczęściej w jedną i tę samą trąbę – krytykowano selekcjonera. Spo- śród dziennikarzy „na żywo” oglądających meksykańskie mistrzostwa, pod ten nie- przychylny Antosiowi nurt popłynął tylko Ryszard Niemiec, redaktor naczelny „Tempa” Kraków. Być może do tak kontrowersyjnej postawy zachęcił Ryszarda właśnie Jucewicz, który w swoich „Selekcjonerach” przyłączył się do grupy osób, które powielały opinię, że ... „ze współodpowiedzialności za niepowodzenia nie można wyłączyć mass – mediów, które bez przerwy biły Piechniczkowi w tara- bany”. Otóż red.
    [Show full text]
  • Sukces Mieszkańców Bielan W Budżecie Partycypacyjnym 2016 R. Rozmowa Z Iloną Soja-Kozłowską, Zastępcą Burmistrza Dzielnicy Bielany
    Koncert MROZA Piknik bielany.waw.pl Pożegnanie lata Pismo dla Mieszkańców ukazujące się od 1999 r. na Bielanach 5 września NR 7-8 (195-196) Rok XVII – Lipiec-Sierpień 2015 ● Bezpłatna gazeta Urzędu Dzielnicy Bielany m.st. Warszawy ● ISSN 1507-7195 Park Olszyna Sukces mieszkańców Bielan w budżecie partycypacyjnym 2016 r. Rozmowa z Iloną Soja-Kozłowską, zastępcą burmistrza dzielnicy Bielany. Jak Pani, jako osoba nad- go Systemu Informacyjnego tkań z mieszkańcami w wie- zorująca w naszej dzielnicy i wtedy każdy nawet naj- lu miejscach na terenie prace związane z wyborem mniejszy obszar miałby za- dzielnicy. W nale powięk- przez mieszkańców projek- gwarantowaną pulę pienię- szyliśmy ilość miejsc do gło- Czytaj więcej str. 15 tów w ramach budżetu par- dzy na swoje potrzeby (m.in. sowania z jednego do 8 tycypacyjnego, ocenia wyniki Stare Bielany, Radiowo, Wól- (w tym niektóre były czynne Huta ArcelorMittal Warszawa głosowania na Bielanach ka Węglowa, Placówka). do godz. 20.00). To wszystko dostarczyła 2000 t prętów na budowę w jego drugiej edycji? Po drugie – zajęliśmy 4 zaowocowało wspólnym 155-metrowego biurowca Q22 Znakomicie. Jako miesz- Arch. Redakcji Fot. miejsce w Warszawie pod sukcesem. Doświadczenie kańcy Bielan odnieśliśmy Ilona Soja-Kozłowska względem ilości osób głosu- ostatnich dwóch lat pokazu- kilka dużych sukcesów. Po (składający się z mieszkań- jących (w rankingu 18 dziel- je, że wygrywają te dzielnice, pierwsze – prawie co drugi ców, radnych i przedstawi- nic), w zeszłym roku było to gdzie jest duże zaangażowa- pomysł mieszkańców, który cieli NGO) zarekomendował miejsce 11. nie i zgodna współpraca był poddany głosowaniu wy- Zarządowi Dzielnicy taki Po trzecie – mamy sukces mieszkańców, radnych grał i będzie realizowany (na sposób głosowania i taki po- dotyczący frekwencji w gło- i urzędników.
    [Show full text]
  • „Piłkarski Senat” Z Miodowej 1
    JERZY LECHOWSKI SWIADEK´ KORONNY Pomysł przekazali Antoniemu Piechniczkowi, ten z kolei piłkarzom, oni zrobili, to co do nich należało i tak narodziła się mało oczekiwana wygrana 5:1. Nigdzie się z tym publicznie nie afiszowałem, niekiedy tylko w „nocnych redak- torów rozmowach” wyrażając zadowolenie, że skorzystano z moich uwag, a re- prezentacji wyszło to na dobre. Byłby człowiek rad, gdyby współczesne media, wolne od cięć cenzury i w związku z tym niczym nieskrępowane w formułowaniu własnych opinii i bar- dziej krytyczne w spojrzeniu na poglądy i praktyki ludzi związanych z futbolem, w sytuacjach trudnych, konfliktowych, społecznie często dwuznacznych, potrafiły wyzbyć się subiektywizmu, besserwisserstwa i nadmiernego radykalizmu. Wiem, że kiedy w instytucjach i klubach sportowych – obok kultu dobrej roboty – na- gromadziło się moc zjawisk i postaw nagannych, trudno reagować bez emocji i chęci szybkiej naprawy. Odróżnianie dobra od zła jest teraz wyjątkowo trudne. Starożytni Rzymianie w podobnych sytuacjach mawiali: „audiatur et altera pars” czyli „należy wysłuchać i drugiej strony”. Ułatwi to sprawiedliwe oceny i znalezie- nie przyczyn zaistniałej sytuacji. Zachowania nieodpowiedzialne, społecznie na- ganne, przestępcze, trzeba napiętnować. Tu nie ma „przebacz”, nie wolno przy- mykać oczu, pobłażać. Ale warto też pamiętać, że zbyt pochopne stawianie szu- bienic, bez udowodnienia winy, bywa szkodliwe. Łatwo wtedy trafić kulą w płot, kto wie – może nawet zawiesić pętlę na własnej szyi... „PIŁKARSKI SENAT” Z MIODOWEJ 1 Ostatnio ważkie tematy piłkarskie omawia się również w Klubie Seniora PZPN. To poważna placówka. Można ją porównać, zachowując oczywiście od- powiedni dystans, z drugą izbą naszego parlamentu. Sporo jest bowiem w tym Klubie starszych panów, myślę, że lepiej znających krajowy i zagraniczny futbol, 886 JERZY LECHOWSKI SWIADEK´ KORONNY niż ich niektórzy młodociani następcy.
    [Show full text]
  • W Meksyku Do- Minowała Obrona Strefowa, Całkowicie Zrezygnowano
    JERZY LECHOWSKI SWIADEK´ KORONNY Szczechowicz w jednym miejscu twierdził na przykład, że „W Meksyku do- minowała obrona strefowa, całkowicie zrezygnowano z obrony kombinowanej”, a w drugim, że „Obrona strefowa połączona z fragmentarycznie stosowaną obro- ną „każdy swego”, była podstawą skutecznej taktyki bronienia w mistrzostwach Świata Mexico ’86”. A co to jest? Czy to nie jest właśnie obrona „kombinowana”? Sprzeczności w swoich głęboko osobistych wywodach nie ustrzegł się rów- nież trener Piechniczek. W PZPN uznano, że w Meksyku nasza reprezentacja zawiodła, a jej sposób gry trącił myszką. Antek widział to tylko tak: ... „Nasza reprezentacja zaprezentowała się poniżej oczekiwań i chyba własnych umiejęt- ności i możliwości”. Nie odpowiedział konkretnie – dlaczego? Raz pisał, że do lepszego przygotowania „zabrakło dwóch mikrocykli szkoleniowych...”, w innym miejscu chwalił się, że ... „podkreślano dobre przygotowanie wytrzymałościowe”. Postawił wreszcie tezę z gruntu fałszywą: „Zespół pod względem przygotowania ogólnego, a także wartości cech motorycznych nie ustępował rywalom”... Nie były to jedyne spostrzeżenia Piechniczka budzące niepokój. Bulwer- sowała zwłaszcza jego opinia o fatalnym stanie opieki lekarskiej: – „Medycy- na? Pracującej systematycznie na potrzeby drużyny w Meksyku nie było. Piłka- rze mieli więc pretensję, że w premiowaniu uwzględniono cały pion szkolenio- wo-medyczny, w sumie 7 osób. Ta grupa otrzymała kwotę równą wynagrodze- niu dwóch zawodników”. To oświadczenie selekcjonera dość wyraźnie ilustruje skalę kłótni na tym Mundialu w kwestiach zdrowotnych i finansowych. To też musiało mieć wpływ na mizerną postawę Polaków w tych mistrzostwach. Cały piłkarski świat, w tym również wielu fachowców w kraju, nie mia- ło wątpliwości, że nasza drużyna grała w Meksyku zachowawczo, prezentując typowo defensywny styl gry, ale trener widział to inaczej: ..
    [Show full text]
  • Historia Polskiej Piłki Nożnej Myślisz Że Znasz Historię Polskiej Piłki?Sprawdź Swoją Wiedzę W Tym Mega Teście!
    Historia polskiej piłki nożnej Myślisz że znasz historię polskiej piłki?Sprawdź swoją wiedzę w tym mega teście! Poziom trudności: Średni 1. W którym roku powstał PZPN? A - 1919 B - 1920 C - 1921 D - 1918 2. W którym roku reprezentacja Polski rozegrała pierwszy oficjalny mecz międzypaństwowy? A - 1918 B - 1919 C - 1920 D - 1921 3. Z kim Polska rozegrała swój pierwszy oficjalny mecz międzypaństwowy? A - Austria B - Węgry C - Szwecja D - Jugosławia 4. Który klub był pierwszym mistrzem Polski w 1921 roku? A - Wisła Kraków B - Pogoń Lwów C - Cracovia Kraków D - Ruch Chorzów 5. W którym roku pierwszy raz wyłoniono mistrza Polski po regularnych rozgrywkach ligowych A - 1925 B - 1921 C - 1930 D - 1927 Copyright © 1995-2021 Wirtualna Polska 6. W którym roku reprezentacja Polski wystąpiła pierwszy raz na olimpiadzie? A - 1924 B - 1928 C - 1932 D - 1936 7. Jaki był wynik w meczu Polska-Brazylia na mistrzostwach świata w 1938 roku? A - 4:3 B - 3:4 C - 5:6 D - 6:5 8. Który polski piłkarz zdobyl 4 bramki w jednym meczu na mistrzostwach świata? A - Zbigniew Bonie B - Grzegorz Lato C - Maciej Żurawski D - Ernest Wilimowski 9. Kto był trenerem polskiej reprezentaji na mistrzostwach świata w 1938 roku? A - Józef Kałuża B - Tadeusz Kuchar C - Mieczysław Szymkowiak D - Henryk Reyman 10. Jak inaczej mówiono na Ruch Chorzów przed II wojną światową? A - Ruch Hajduki B - Ruch Wielkie Hajduki C - Ruch Małe Hajduki D - Ruch Hajduk 11. Z kim Polska Reprezentacja rozegrała ostatni mecz przed wybuchem II wojny światowej? A - Czechosłowacja Copyright © 1995-2021 Wirtualna Polska B - Brazylia C - Węgry D - Nimcy 12.
    [Show full text]
  • Antoś Zaczął Zbierać Zapowiedzianą Sumkę Dolarów. Jacek Sięgnął Do
    JERZY LECHOWSKI SWIADEK´ KORONNY Antoś zaczął zbierać zapowiedzianą sumkę dolarów. Jacek sięgnął do kie- szeni po swoje, zdjął marynarkę, podwinął rękaw od koszuli i łokciem próbował zmierzyć temperaturę wody. Ktoś z nas powiadomił o tym szaleństwie przewod- niczkę tej egzotycznej wyprawy: – Stój! Co pan robi? Nie wolno! – wrzasnęła ile sił w płucach. – Wrzątek!... Dziewięćdziesiąt stopni Celsjusza... Ręka się ugotuje... Do zakładu nie doszło, ale pomysł Gmocha mobilizująco wpłynął na całą drużynę. Następnego dnia, przy pięknej, bezwietrznej pogodzie, co o tej porze roku w Islandii jest rzadkością, godnie pożegnali swojego trenera. Islan- dia – Polska 0:2! Znowu na wysokości zadania stanął Grzegorz Lato, wresz- cie celnie strzelił Marek Kusto. Relacjonując przebieg tego meczu dla „Pił- ki Nożnej”, nawiązałem do korzystnej dla nas aury. „Gmoch jest w czepku urodzony” – wrzeszczałem przez telefon. – „Nawet niebo jest mu przychyl- ne. Pięknie było dziś w Reykjaviku”. Podważyłem przy tym niektóre decy- zje personalne selekcjonera. Nie za bardzo byłem w stanie zrozumieć ukłon Jacka wobec Tadeusza Błachny, a pominięcie w składzie – pod nieobecność Deyny – Janusza Kupcewicza. Czyżby Boniek przyłożył do tego swoją wi- dzewską cegiełkę? Jacek za drzwiami podsłuchiwał moją rozmowę z Warsza- wą...Gdy tekst był już w redakcji przy ulicy Wawelskiej, wskoczył z preten- sjami do mojego pokoju: – W czepku urodzony? W jakim czepku?!... Idealista... To wszystko było przemyślane... Aura nie miała z tym nic wspólnego... A twój pupilek Januszek musi jeszcze poczekać na swoją szansę... Pozostaliśmy przy swoich zadaniach, ale późnym wieczorem puściliśmy to wszystko w niepamięć. Gmoch postawił nawet butelkę whisky, którą kupił na lotniku w Oslo. Zaprosiliśmy szefa ekipy Zbigniewa Należytego oraz Grzesia Stańskiego wówczas dziennikarza „Sportu” Katowice i zasiedliśmy do brydża.
    [Show full text]