M E R K U R I U S Z 1/2019 (rocz. XIV)

Notka wst ępna

Sko ńczył si ę rok 2018, w którym obchodzili śmy stuletni ą rocznic ę powstania wolnego pa ństwa polskiego. Koniec roku 1918 nie oznaczał wszak, że prawie zrodzona Polska jest bezpieczna.Mołotow nazwał j ą „potwornym b ękartem traktatu wersalskiego”. Stalin mówił o niej jako o „przepraszam za wyra żenie, pa ństwie”. Dla J. M. Keynesa, teoretyka współczesnego kapitalizmu, była „ekonomiczną niemo żliwo ści ą, której jedynym przemysłem jest żydo żerstwo”. Lewis Namier uwa żał, że jest „patologiczna”. E. H. Carr nazwał j ą „fars ą”. David Lloyd George mówił o „defekcie historii”, twierdz ąc, że „zdobyła sobie wolno ść nie własnym wysiłkiem, ale ludzk ą krwi ą” i że jest krajem, który „narzucił innym narodom t ę sam ą tyrani ę”, jak ą sam przez lata znosił. „Polska”, powiedział, „jest pijana młodym winem wolno ści, które jej podali alianci”, i „uwa ża si ę za nieodparcie urocz ą kochank ę środkowej Europy”. W 1919 r. Lloyd George miał podobno powiedzie ć, że pr ędzej oddałby „małpie zegarek” ni ż Polsce Górny Śląsk. Z tych powodów, a wg zdania autora tej notki, dopiero cud nad Wisł ą utrwalił polsk ą pozycj ę pa ństwow ą – na krótko zreszt ą, Merkuriusz b ędzie kontynuował temat niepodległej. Życz ąc udanego nowego roku 2019 kłania si ę Władysław Adamiec .

♣♦♥ ♠

Wydarzenia w Polsce – stycze ń 1919 • 1 stycznia 1919 – Po wyj ściu Niemców polskie oddziałyopanowały Wilno. Oddziały polskiej „Samoobrony” na Litwie rozpocz ęły walk ę z wojskami bolszewickimi. Cz ęść historyków uznaje ten moment za pocz ątek faktycznej wojny sowiecko – polskiej. • 3 stycznia 1919 – Dekretem Naczelnika Pa ństwa została powołana Inspekcja Pracy – organ nadzoruj ący stosowanie przepisów o ochronie pracy najemnej i zapewnianie pracownikom korzy ści przyznanych im przez obowi ązuj ące ustawodawstwo socjalno – polityczne. • 4/5 stycznia 1919 – Przeciwko lewicowemu rz ądowi J. Moraczewskiego siły polityczne skupione wokół Narodowej Demokracji podj ęły nieudan ą prób ę jego obalenia. Akcja zamachowców kierowana m. in. przez płk. Mariana Januszajtisa , ks. Eustachego Sapieh ę i Jerzego Zdziechowskiego, mimo i ż doprowadziła do przej ściowego aresztowania m. in. premiera J. Moraczewskiego oraz ministrów L. Wasilewskiego i S. Thugutta, została po kilku godzinach stłumionadzi ęki zdecydowanemu działaniu szefa sztabu Stanisława Szeptyckiego. Po ostrej reprymendzie Piłsudski zwolnił niedoszłych zamachowców do domów. Ich akcja przyspieszyła rozmowy, jakie Piłsudski prowadził z Paderewskim o rekonstrukcji kontrowersyjnego rz ądu.

1

• 7/8 stycznia 1919 – Organ rz ądu sowietskiego „Izwiestija”, w artykule pod znamiennym tytułem Rewolucyjne perspektywy w Polsce , stwierdzał autorytatywnie, i ż najbli ższy okres w Polsce będzie czasem zanikania z błyskawiczn ą szybko ści ą tkwi ącej w szerokich masach chłopów i robotników ideologii pa ństwa narodowego . • 10 stycznia 1919 – Piłsudski zatwierdził statut Komisji Rz ądz ącej dla Galicji, Śląska Cieszy ńskiego, Orawy i Spiszu – jako władzy ustawodawczej i kontrolnej zast ępuj ącej dotychczasow ą Polsk ą Komisj ę Likwidacyjn ą i lwowski Tymczasowy Komitet urz ądzaj ący. • 11 – 13 stycznia 1919 – Zgrupowanie polskie w rejonie Lwowa (płk. Władysława Sikorskiego, płk. Mieczysława Kuli ńskiego oraz gen. Z. Zieli ńskiego), licz ącego razem ok. 10 tys. Żołnierzy, podj ęły kolejn ą nieudan ą prób ę rozbicia wojsk ukrai ńskich na południowo – zachodnich przedpolach Lwowa. • 12 stycznia 1919 – Dowództwo Armii Czerwonej wydało rozkaz przej ścia do drugiej fazy „czerwonego marszu” na zachód – wykonanie planu „Operacja Wisła”, którego celem było doj ście do Polski centralnej, a je żeli warunki pozwol ą – udzielenia pomocy rewolucji komunistycznej w Niemczech. • 16 stycznia 1919 – Rz ąd J. Moraczewskiego podał si ę do dymisji. Naczelnik Pa ństwa powołał rz ąd pod kierunkiem Ignacego Paderewskiego, zwi ązanego z Komitetem Narodowym Polskim w Pary żu. KNP uznał władz ę Piłsudskiego jako Naczelnika Pa ństwa i podporz ądkował si ę Paderewskiemu jako premierowi i ministrowi spraw zagranicznych. • 18 stycznia 1919 – W Pary żu otwarła obrady Konferencja Pokojowa. Delegatami Polski byli Roman Dmowski (jako delegat główny) i Ignacy Paderewski, zast ępowany tymczasowo przez Kazimierza Dłuskiego. Pó źniej jako specjalista od spraw gospodarczych i finansowych doł ączył Władysław Grabski. Delegacja polska domagała si ę przywrócenia historycznej granicy sprzed rozbioru z 1772 roku – ze znacz ącymi ust ępstwami na wschodzie, natomiast pozostałe granice miały mie ć charakter etniczny. • 23 stycznia 1919 – Wbrew porozumieniu z 5 listopada wojska czechosłowackie napadły na przyznane Polsce w ramach porozumienia cz ęść Śląska Cieszy ńskiego (powiaty bielski i cieszy ński oraz cz ęść frysztackiego). Rz ąd w Pradze d ąż ył do zagarni ęcia całej ziemi cieszy ńskiej (cho ć według ostatniego spisu z 1910 ludno ść polska stanowiła tu ok. 55 proc., a czeska 27 proc.). • 26 stycznia 1919 – Zgodnie z dekretem z 28 listopada 1918 na terenach byłego Królestwa i Galicji Zachodniej odbyły si ę wybory do Sejmu Ustawodawczego. Pod naciskiem wojsk czeskich oddziały polskie opu ściłx Cieszyn. • 28 stycznia 1919 – Niemcy przeszli do kontrofensywy na całym froncie powstania wielkopolskiego. • 29 stycznia 1919 – Na psiedzeniu Rady Najwy ższej Konferencji Pokojowej w Pary żu (z udziałem prezydenta USA, Thomasa W. Wilsona, premiera Francji, Georges’a Clemenceau, premiera Wielkiej Brytanii, Davida Lloyd George’a oraz premiera Włoch Vittorio Orlando oraz ministrów spraw zagranicznych tych że pi ęciu pa ństw) Roman Dmowski przedstawił aktualne poło żenie Polski oraz zakres jej terytorialnych aspiracji. Polski delegat wypowiedział siŁ równocze śnie przeciw uznaniu niepodległej Ukrainy oraz przyj ął mo żliwo ść usankcjonowania autonomii Litwy w zwi ązku z Polsk ą. Wg publikacji Andrzeja Nowaka - Władysław Adamiec

♣♦♥ ♠

Jan Palach - symbol zdradzonego pokolenia W roku 2018 była 50-cio letnia rocznica wydarze ń sierpniowych w ówczesnej Czechosłowacji, na pocz ątku roku 2019 obchodzimy 50-tą rocznic ę czynu Jana Palacha – pami ętamy jeszcze, przekazujemy potomnym?

2

- To, co zrobiłe ś, ju ż zupełnie wystarczy, żeby o tym wiedział cały świat - powiedziała dziewczyna Jana Palacha. I świat usłyszał o studencie, który podpalił si ę w prote ście przeciwko agresji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowacj ę. 16 stycznia 1969 roku Jan Palach, student historii i ekonomii politycznej na Wydziale Filozoficznym Uniwersytetu Karola w Pradze dokonał aktu samospalenia przed Muzeum Narodowym na placu Wacława w Pradze. Hanna Bielawska, autorka audycji dokumentalnej "Płomie ń - wspomnienie o Janie Palachu", nadanej w Polskim Radiu w 1990 roku, dotarła do wypowiedzi ludzi, którzy znali studenta Uniwersytetu Karola w Pradze. Przedstawiła te ż, korzystaj ąc z archiwów czechosłowackiego Forum Obywatelskiego, ostatni ą rozmow ę, nagran ą tu ż przed śmierci ą młodego bohatera. List po żegnalny Napisał w nim: "Ze wzgl ędu na to, że nasze narody znalazły si ę na kraw ędzi beznadziei, zdecydowali śmy si ę wyrazi ć swój protest i obudzi ć naród tej ziemi. Nasza grupa zło żona jest z ochotników, zdecydowanych spali ć si ę dla naszej sprawy. Ja miałem honor wylosowa ć nr 1 i uzyskałem prawo napisania pierwszych listów, a tak że wyst ąpi ć jako pierwsza pochodnia". 21 lat pó źniej to miejsce odwiedziła Hanna Bielawska. - Na Placu Wacława, w wystawowych witrynach przykuł moj ą uwag ę pewien plakat - mówiła Hanna Bielawska. - Gama czerwieni i fioletów strzelaj ąca ku górze jak płomie ń. W jego środku, niczym serce, zielony płomyk, odwieczny symbol nadziei. I napis: Jan Palach, 19 stycznia 1969 roku. Ten plakat, jak mi pó źniej powiedziano, został namalowany wtedy i dopiero teraz, po tylu latach, gdy czas odmienił to miasto i kraj, mógł ujrze ć światło. Plakat - symbol, plakat - wspomnienie. W hołdzie Janowi Palachowi Dopiero po transformacji ludzie mogli swobodnie wyrazi ć swój hołd zmarłemu tragicznie studentowi. Zbierali si ę od południa. - Pomnik ozdobiono kwiatami, szarfami i zdj ęciem - opisywała Hanna Bielawska. - Opodal kr ąg światła: świeczki i kwiaty i znowu ludzie, i cisza, atmosfera spokoju oraz skupienia. Świeczki płon ęły do pó źnej nocy; gdy gasły jedne, kto ś zapalał nast ępne; z kapi ącego wosku utworzył si ę gruby wieniec. Tak było tego dnia i nast ępnego, i jeszcze potem. Tak Praga obchodziła po raz pierwszy rocznic ę wydarzenia, które do dzi ś porusza sumienia ludzi. Jak to si ę stało? Jak mogło doj ść do takiej tragedii – pytała autorka dokumentu. Pewne światło na okoliczno ści śmierci Jana Palacha rzuciła w audycji Agnieszka Holland. - Ja zacz ęłam studiowa ć w Czechosłowacji w 1966 roku - wspominała re żyserka. - I był to wówczas kraj, który miał znikom ą świadomo ść , je śli chodzi o swobody obywatelskie. Tam po prostu stalinizm si ę nie sko ńczył a ż do wiosny 1968 roku. Praska wiosna obudziła jednak w Czechach i Słowakach nadziej ę na zmiany. - Wszyscy zacz ęli śmy bra ć w tym udział - opowiadała Holland. - To było takie nieustanne świ ęto. Nie pami ętało si ę o mo żliwo ści inwazji. Budapeszt i tamte wydarzenia z 1956 roku jako ś tak si ę oddaliły, ludzie o tym nie my śleli. Interwencja wojsk Układu Warszawskiego Powiew wolno ści przerwała jednak brutalna interwencja wojsk Układu Warszawskiego 21 sierpnia 1968 roku. - Te pierwsze dni interwencji obudziły fal ę solidarno ści w całym społecze ństwie - opowiadała re żyserka. - Ona dotkn ęła zarówno opozycj ę, jak i studentów, ale te ż milicjantów oraz żołnierzy. Jednak po powrocie Dub čeka z Moskwy zrozumieli śmy, że to koniec nadziei. Nie spodziewali śmy si ę, że tak szybko te wszystkie swobody zostan ą odebrane, a wolno ść zdławiona, że noc zapanuje na tak długo. Żywe pochodnie Studenci uwa żali, że władze partyjne nie b ędą broni ć postulatów, zgłoszonych podczas praskiej wiosny. Postanowili wi ęc zrobi ć co ś, co zmobilizuje naród do działania i co b ędzie znacz ącym głosem sprzeciwu. - Zdecydowano wówczas, że je żeli nie b ędą uwzgl ędnione żą dania zarówno studentów, jak i partyjnych reformatorów, to jeden ze studentów dokona samospalenia - powiedziała Holland. - Je żeli na ten czyn te ż nie b ędzie odzewu, to aktu tego dokona kolejna osoba. Zgłosiło si ę wtedy bardzo wielu ochotników. Polska re żyserka opowiadała o dziewczynie, studentce wydziału lalkarskiego, która miała by ć pochodni ą nr 3. Selekcja 10 pierwszych osób była bardzo ostra. Wybierano ludzi, którzy nie mieli problemów psychicznych, jakiej ś nerwicy, rozczarowa ń miłosnych, kłopotów rodzinnych, żeby nie

3 mo żna było propagandowo wykorzysta ć, zdezawuowa ć motywów tego czynu. - Wybrano w pewnym sensie najlepszych z najlepszych – stwierdziła re żyserka. – Wśród nich dokonano losowania. Nr 1 wylosował Jan Palach. Rodzina i szkoła Urodził si ę 11 sierpnia 1948 roku. Mieszkał wraz z rodzicami i starszym bratem w małym miasteczku Všetaty kołoMielnika. - Honza był poj ętnym uczniem. Cichy, bystry, inteligentny, czuły, nawet przewra żliwiony - wspominał Palacha nauczyciel historii ze szkoły podstawowej, prof. Miroslav Slach. - Koledzy z klasy cenili go za wiedz ę i spokojny, miły charakter. Nie kształtowała go wył ącznie szkoła, ale przede wszystkim rodzina, głównie matka. Rodzice zajmowali si ę amatorskim teatrem i mieli mał ą cukierenk ę. Po śmierci ojca chłopcem zajmował si ę dziadek. - Kiedy nie radził sobie z wnukiem, postanowił przywi ąza ć go sznurkiem do nadgarstka i tak zawsze chodzili. Dziadek i "chłopiec na sznurku". Ten widok zawsze mnie wzruszał - opisywał nauczyciel. Studia w Pradze Jan Palach bardzo interesował si ę histori ą. Przyj ęto go jednak na ekonomi ę, uznaj ąc że ma niewła ściwe, jak na warunki socjalistyczne, pochodzenie. Ale praska wiosna i zmiany, jakie nast ąpiły w Czechosłowacji, sprawiły, że startował raz jeszcze na Uniwersytet Karola w Pradze. Dostał si ę na wydział filozoficzny. - Chc ę powiedzie ć, że na moim seminarium Jan Palach zachowywał si ę normalnie, nawet je śli powstaj ąca legenda głosi co ś innego - mówił doc. dr Vladimir Kaszik, ostatni profesor, z którym Jan Palach miał zaj ęcia na uczelni. - Był moralnym idealist ą w najlepszym znaczeniu tego słowa. Ostatnia rozmowa Wstrz ąsaj ąca jest ostatnia rozmowa, przeprowadzona z Janem Palachem w szpitalu. Hanna Bielawska dotarła do niej dzi ęki czechosłowackiemu Forum Obywatelskiemu. - Czy nie my ślisz, że to ju ż wystarczy co si ę z Tob ą stało? Nie chc ę, żeby ście cierpieli tak strasznie. Rozumiesz to? - mówiła kole żanka, która go odwiedziła. - To, co zrobiłe ś, ju ż zupełnie wystarczy, żeby o tym wiedział cały świat. Jan Palach był bardzo słaby, z trudem mówił, ci ęż ko oddychał. Zmarł trzy dni po samospaleniu, 19 stycznia 1969 roku. Helena Zahradnikova, przyjaciółka Palacha, studentka socjologii i publicystyki Uniwersytetu Karola wspominała: - Gdy w szpitalu zdawał sobie spraw ę, że jest u kresu, życzył sobie, by do niego kto ś przyszedł, ale nie chciał żebym to była ja. Wolał, bym zachowała o nim najlepsze wspomnienia. Przez Ew ę, moj ą kole żank ę, przekazał matce pro śbę, by mu wybaczyła, a mnie - że ci ągle mnie kocha. Symbol zawiedzionych nadziei Po śmierci Jana Palacha rektor Uniwersytet Kome ńskiego, dr Bohuslav Camber napisał do władz Uniwersytetu Karola w Pradze: "W imieniu profesorów i pracowników Uniwersytet Kome ńskiego w Bratysławie, i w imieniu swoim, z gł ębokim wzruszeniem i żalem wyra żam wam kondolencje z powodu tragicznego zgonu waszego słuchacza, Jana Palacha. Wierz ę, że dziedzictwo jego czynu zostanie w pami ęci naszych narodów i zapisze si ę do historii jako jasna strona czystej miło ści naszej młodzie ży do ojczyzny". "Na śmier ć Jana Palacha" Wiersz pod tym tytułem napisał Kazimierz Wierzy ński. Wygłosił go na antenie Rozgło śni Polskiej RWE: - Tu pali si ę kto ś za siebie i za nas, pali si ę z własnej woli po środku własnego narodu. Nikt z odludnego świata nie przeszkadza mu płon ąć do ko ńca - słyszymy we fragmencie. Wg Radia Polskiego ♣♦♥ ♠ "Merkuriusz Polski Ordynaryjny" - pierwsza polska gazeta 358 lat temu, 3 stycznia 1661 roku, w Krakowie ukazał si ę pierwszy numer "Merkuriusza Polskiego Ordynaryjnego", najstarszej periodycznej gazety w języku polskim. Czasopisma, w którym obok informacji o polityce wewn ętrznej i zagranicznej pojawiały si ę doniesienia o kanciarzach, którzy oszukali angielskiego monarch ę.

4

Strona tytułowa "Merkuriusza"Foto: wikimedia commons/dp Narz ędzie propagandy Data powstania pisma była nieprzypadkowa. Powstanie periodyku wi ązało si ę ze wzgl ędn ą stabilizacj ą w kraju. Rok wcze śniej zako ńczył si ę potop szwedzki. W listopadzie 1660 roku wojska Rzeczypospolitej zmusiły wojska rosyjskie do kapitulacji pod Cudnowem. Na południowej granicy przygasł konflikt z Turcj ą. Koniunktura sprzyjała rozpocz ęciu reform. Jan Kazimierz chciał umocni ć władz ę królewsk ą. - Było to pismo powołane nie z potrzeby naturalnych potrzeb rynku czy rozwoju komunikacyjnego, cywilizacyjnego społecze ństwa, ale odgórnie wydane przez dwór królewski, by sta ć si ę wsparciem propagandy idei politycznych Jana Kazimierza – wyjaśniał dr Janusz Osica w audycji Krzyszotofa Cypelta z cyklu "W świecie humanistyki". – Przede wszystkim walczono o to, by spopularyzowa ć w gronie szlachty ide ę elekcji vivente rege, czyli elekcji za życia króla. Wierzono, że mo że to by ć pocz ątek do spopularyzowania idei dziedziczno ści tronu. Równocze śnie stronnictwo królewskie potrzebowało organu do zwalczania przeciwnej reformom, powoli rosn ącej w sił ę opozycji z marszałkiem Jerzym Lubomirskim na czele. Od druków ulotnych do gazety - Główn ą form ą przekazywania informacji w XVI i XVII wieku była korespondencja – wyja śniała prof. Jolanta Choi ńska-Mika w audycji z cyklu "Kronika polska". – Równolegle jednak zacz ęły si ę pojawia ć inne sposoby rozpowszechniania wiadomo ści, zwłaszcza o wa żnych wydarzeniach politycznych. Były to tak zwane nowiny, awiza czy opisania – ulotne, wydawane okazjonalnie druki adresowane do anonimowego odbiorcy. - Pierwsze druki polskie tego rodzaju ukazały si ę w 1514 roku, były redagowane po łacinie – dodawał prof. Jerzy Łojek w audycji Elizy Bojarskiej. Ju ż na pocz ątku XVII wieku na ziemiach polskich, w Gda ńsku, ukazywał si ę periodyk "Wochentliche Zeitung", który redagowano po niemiecku. Cz ęść historyków uwa ża, że w połowie wieku w mie ście pojawiła si ę polskoj ęzyczna mutacja niemieckoj ęzycznej gazety, jednak brak na to dowodów w postaci zachowanych egzemplarzy. Pierwsza polska redakcja "Markuriusz Polski" powstał z inicjatywy or ędownika reform, marszałka nadwornego koronnego Łukasza Opali ńskiego. Redakcj ę powierzono Hieronimowi Pinocci, Włochowi, królewskiemu sekretarzowi, który od 1646 roku opracowywał cotygodniowy biuletyn r ękopi śmienny na potrzeby dworu. Drukiem czasopisma zaj ął si ę Jan Aleksander Gorczyn - Tytuł i szata graficzna „Merkuriusza Polskiego” wzorowane były na czasopi śmie angielskim o podobnym zreszt ą tytule „Mercurius Brittanicus” – prof. Jolanta Choi ńska-Mika

5

Nakład "Merkuriusza" oscylował mi ędzy 100 a 250 egzemplarzami. Gazeta drukowana była pocz ątkowo w Krakowie, a od 27 numeru – w Warszawie. "Merkuriusz" ukazywał si ę w formacie 17 na 20 cm, czyli nieznacznie mniejszym, ni ż dzisiejszy format A4. Czasopismo "eksportowano" za granic ę, m.in. do Wiednia i Rzymu, na potrzeby odbiorcy zagranicznego Pinocci redagował włoskoj ęzyczn ą mutacj ę "Merkuriusza". Ukazywał si ę do 22 lipca 1661 roku. - Dopiero od pocz ątku XVIII wieku rozpocz ął si ę proces rozwoju regularnej, drukowanej prasy – oceniała prof. Jolanta Choi ńska-Mika. Nie tylko polityka "Merkuriusz" nie serwował swoim czytelnikom nachalnej propagandy. Było to pismo przede wszyskim informacyjne, by ć mo że chodziło o zdobycie zaufania czytelników, by pó źniej przekonać ich do reform. Tak czy inaczej, obok powa żnych informacji na tematy polityczne, w periodyku ukazywały si ę te ż teksty, które w dzisiejszej prasie trafiłby do rubryki z ciekawostkami i plotkami. - Było w nim wiele ciekawostek, wiele spraw, które s ą bardzo charakterystyczne, warte uwagi i dzisiaj ukazuj ą mentalno ść ówczesnego odbiorcy – podkre ślał dr Janusz Osica. – Przeplatano pełne powagi i dostoje ństwa informacje z kr ęgów dworskich informacjami o kometach, o jakim ś człowieku, który podawał si ę w Londynie za polskiego ksi ęcia tak skutecznie, że udało mu si ę naci ągn ąć angielskiego króla na spor ą po życzk ę. Wg Radia Polskiego

♣♦♥ ♠ Maksymilian Maria Kolbe - ostatnia droga świ ętego – Chc ę doda ć innym odwagi do życia – powiedział zaskoczonemu Niemcowi w obozie zagłady Auschwitz- Birkenau. Zakonnik pokazał wielko ść człowieka tym, którzy zatracili poczucie człowiecze ństwa. Dobrowolnie oddał swoje życie, aby uratowa ć inne. Życie w zakonie Rajmund Kolbe urodził si ę 125 lat temu, 8 stycznia 1894 roku w Zdu ńskiej Woli. W wieku 16 lat wst ąpił do zakonu franciszkanów we Lwowie i otrzymał imi ę Maksymilian. Nast ępnie pojechał do Rzymu, gdzie uzyskał doktoraty z filozofii i teologii. Tam w 1917 roku zało żył stowarzyszenie Rycerstwa Niepokalanej, a rok pó źniej przyj ął świ ęcenia kapła ńskie. Po powrocie do Polski w 1919 roku zało żył pod Warszaw ą klasztor w Niepokalanowie oraz zacz ął wydawa ć pismo "Rycerz Niepokalanej". Sukcesy odniesione w Polsce nie zadowoliły zakonnika. Chc ąc zdoby ć cały świat dla Niepokalanej, wyjechał w 1930 roku na misje do Chin, a potem do Japonii. Mimo że, nawet niektórzy jego bracia uwa żali, że wyprawa na Daleki Wschód to szale ństwo, o. Kolbe stworzył w Nagasaki drugi Niepokalanów. Wydawał japo ński odpowiednik "Rycerza Niepokalanej" oraz zało żył nowicjat i seminarium. Wojna, aresztowanie, O świ ęcim W 1936 roku zakonnik wrócił do Polski, gdzie zastała go wojna. Został aresztowany przez Gestapo, był przesłuchiwany na Pawiaku. 28 maja 1941 o. Maksymilian Kolbe trafił do obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Nadano mu numer 16670.

6

- Ojciec Kolbe był pełen nieziemskiego spokoju, w nocy pocieszał i podnosił na duchu skaza ńców. Chciał w nich wzbudzi ć wol ę życia i przetrwania – wspominał jeden z ocalonych więź niów. Do swoich towarzyszy mówił: "ufajcie Niepokalanej, wy młodzi żyć b ędziecie. Ja obozu nie prze żyj ę, ale wy b ędziecie uratowani". Oddał swoje życie W lipcu 1941 roku, po ucieczce jednego z wi ęź niów, komendant obozu - lagerführer Karl Fritsch skazał dziesi ęć osób na śmier ć głodow ą. Cho ć o.Maksymiliana Kolbe nie było w tej grupie, ten dobrowolnie zamienił si ę i ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka. Swoj ą decyzj ę uzasadniał: "mam ju ż blisko pi ęć dziesi ąt lat, życie moje prze żyłem, a ten ma życie przed sob ą. Ma żon ę i dzieci”. Zaskoczonemu Niemcowi, który pytał dlaczego chce pój ść na śmier ć za obcego człowieka, odpowiedział: "chc ę innym doda ć odwagi do życia". Franciszkanin zmarł 14 sierpnia 1941 roku, dobity zastrzykiem fenolu, jako ostatni z wi ęź niów zamkni ętych w bunkrze głodowym, w podziemiach bloku 11, tzw. bloku śmierci. Uratowany przez Kolbego Franciszek Gajowniczek prze żył wojn ę. Zmarł w 1995 roku w Brzegu na Opolszczy źnie w wieku 94 lat. Pochowany został na cmentarzu przyklasztornym franciszkanów w Niepokalanowie. O. Maksymilian Kolbe został beatyfikowany przez papie ża Pawła VI w 1971 roku. Jedena ście lat pó źniej, 10 pa ździernika 1982 jego kanonizacji dokonał papie ż Jan Paweł II. Pozdrawiaj ąc biskupów niemieckich, papie ż powiedział: "Niech nowy świ ęty, ojciec Maksymilian Kolbe, uprasza wam, waszemu ludowi i krajowi opiek ę Bo żą i trwały pokój w wolno ści i sprawiedliwo ści". Na koniec dodał: "Prosz ę wszystkich o modlitw ę w intencji narodu polskiego". W 1999 roku św. Maksymilian Kolbe został ogłoszony patronem honorowych dawców krwi. Geniuszem nie ka żdy mo że zosta ć, droga za ś do świ ęto ści wszystkim stoi otworem - oto jedna z my śli św. Maksymiliana Kolbe. W śród wielu innych odnalazłem tak że maksym ę bardzo radiow ą, bo mówi ącą o bezcenno ści czasu: „Nawet jedna minuta, która min ęła, nie powróci. Nawet cud jej nie wróci. Jak my śmy j ą zu żyli, tak pozostanie na wieczno ść . Je śli źle - cudem tego si ę nie zma że. Ta prawda dopomaga do korzystania z czasu, z ka żdej chwilki.” Rok Kolbia ński ma od wczoraj swój wielki finał i nie sposób wyliczy ć wszystkich uroczysto ści i wydarze ń, które na swej stronie internetowej opisuj ą Ojcowie Franciszkanie (http://rokkolbianski.pl/) bądź relacjonowane s ą w du żych mediach. W śród wielu go ści przybyłych z zagranicy wypada dzisiaj jednak szczególnie zauwa żyć przyjaciół Polski z Niemiec – przedstawicieli Maximilian-Kolbe-Werk, czyli Dzieła Maksymiliana Kolbe. Jest to organizacja, której działalno ść współtworzyła cud polsko-niemieckiego pojednania. W roku 1964, tu ż przed słynnym listem episkopatu Polski do biskupów niemieckich, w pielgrzymce pokutnej do naszego kraju przybyła grupa niemieckiej sekcji organizacji PAX Christi, z Alfonsem Erbem na czele. Celem, jaki postawił on tej wizycie, było „tworzenie nowego klimatu porozumienia, wzajemnego przebaczenia i szacunku” mi ędzy dwoma narodami. Grupa spotkała si ę z kardynałem Karolem Wojtył ą i odwiedziła obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Tam nast ąpiło spotkanie z polskim mał żeństwem byłych wi ęź niów, którzy opowiedzieli go ściom o ci ęż kich warunkach życia byłych wi ęź niów. Spontaniczn ą reakcj ą była decyzja stworzenia działa solidarno ści z ofiarami obozów zagłady i ju ż w roku 1965 powstał fundusz pomocy, który działa do dzi ś. Po zmianach politycznych w relacjach PRL-u z RFN na pocz ątku lat 70-tych, w roku 1973 we Fryburgu Bryzgowijskim zało żono, z poparciem Ko ściołów katolickich Polski i Niemiec, Stowarzyszenie o nazwie Maximilian-Kolbe- Werk. Ogromn ą pomoc charytatywn ą ponad zadania statutowe świadczyło ono po ogłoszeniu stanu wojennego w Polsce. Aktualnie swe działania Dzieło definiuje jako: pomoc, spotkania i pami ęć (http://www.maximilian- kolbe-werk.de/). Udziela pomocy medycznej i finansowej w trudnych sytuacjach życiowych, finansuje pobyty sanatoryjne, pomoc domow ą i opiek ę socjaln ą. Co roku organizacja zaprasza ponad 400 byłych wi ęź niów obozów koncentracyjnych i gett jako go ści do Niemiec, na wypoczynek i spotkania z niemieck ą młodzie żą . Poza tym honorowi współpracownicy Dzieła je żdżą systematycznie do Polski i odwiedzaj ą chorych. Młodzi wolontariusze przez rok pracuj ą w o środkach Stowarzyszenia w Polsce. Za ś dla zachowania pami ęci historycznej, co roku prawie 5 tysi ęcy uczniów bierze udział w organizowanych przez Maximilian-Kolbe-Werk spotkaniach ze świadkami historii. Na pocz ątku lat dziewi ęć dziesi ątych utworzono Centrum Medyczne w Łodzi dla byłych ofiar re żimu hitlerowskiego z

7 całej Polski oraz inne placówki w Beskidach i Krakowie. Przewodnicz ący Dzieła, teolog Wolfgang Gerstner, podkre ślił kilka miesi ęcy temu w wywiadzie dla polskiej prasy, że w Polsce żyje jeszcze ponad 18 tysi ęcy byłych ofiar re żimu hitlerowskiego, które potrzebuj ą pomocy. Stowarzyszenie dociera tak że do dalszych 12 tysi ęcy osób w krajach dawnego Zwi ązku Radzieckiego: Rosji, Mołdawii, Ukrainie, Białorusi i krajach bałtyckich. Tam jest to zupełnie pionierska praca, tak w zakresie wsparcia materialnego, jak i spotka ń, a przedstawiciele Dzieła s ą cz ęsto pierwszymi Niemcami po wojnie, którzy odwiedzaj ą byłych wi ęź niów. Tylko na dora źną pomoc aktualnie wydatkuje si ę rocznie około 250.000 euro, daj ąc wielu osobom po prostu poczucie bezpiecze ństwa. Jednak prawdziwa warto ść wsparcia nie da si ę wyceni ć kwotami pieni ędzy, bowiem żadn ą miar ą materialn ą nie oszacuje si ę cudu pojednania. Tym bardziej, że bezpowrotnie mija czas i odchodz ą ci, którzy zaznali „czasów pogardy”. Wg Radia Polskiego ♣♦♥ ♠ 15 stycznia obchodzili śmy 150. rocznic ę śmierci Stanisława Wyspia ńskiego , w opinii wielu znawców literatury, twórcy kanonicznego. Czy jednak jego dzieła "uwierały i uwieraj ą" Polaków? Co jest w nich głównym przesłaniem?

Autoportret Stanisława Wyspia ńskiegoFoto: Wikimedia/domena publiczna

♣♦♥ ♠ Warszawa - miasto z ruin

Rynek Starego Miasta (strona Zakrzewskiego) w Warszawie w sierpniu 1944 roku podczas walk Polaków przeciwko Niemcom Foto: Ewa Faryaszewska (1920-1944) (Museum of Warsaw)/Public domain/Wikimedia Commons

Po Powstaniu Warszawskim na rozkaz Adolfa Hitlera Warszawa miała zosta ć zrównana z ziemi ą. Kiedy Niemcy uciekali z miasta w styczniu 1945 roku, stolica Polski była miastem ruin. W śród tych ruin mieszkały ludzkie cienie – warszawiacy, którzy nie opu ścili miasta po powstaniu.

8

Tych, którzy umierali razem z miastem było niewielu. Jednym z nich był wybitny pianista i kompozytor Władysław Szpilman. - Nie wiedziałem, że Warszawa jest wyzwolona. Byłem od pół roku w całkowitej samotno ści, ukryty w ruinach. Kiedy 20 stycznia usłyszałem jakie ś d źwi ęki na ulicy i zobaczyłem ludzi, rozpłakałem si ę. Byłem wolny – mówił kompozytor w jednym z archiwalnych wywiadów w Archiwum Polskiego Radia. To było wyzwolenie gruzów - W styczniu 1945 roku to było wej ście do ruin miasta, a na wyzwolenie to Warszawa czekała w sierpniu i wrze śniu 1944 roku – komentował dr Andrzej Chmielarz. – Niestety, wtedy mieszka ńcy miasta nie zostali wyzwoleni. Wyzwolono gruzy po pół roku. W operacji warszawskiej trwaj ącej od 14 do 17 stycznia 1945 roku brały udział 1 Armia Wojska Polskiego oraz 47 i 61 Armia 1 Frontu Białoruskiego. Była to cz ęść wielkiej ofensywy nazwanej operacj ą wi śla ńsko-odrza ńsk ą, rozpocz ętej przez Armi ę Czerwon ą 12 stycznia 1945 roku. Obie armie sowieckie, 61 działaj ąca z przyczółka warecko-magnuszewskiego oraz 47 nacieraj ąca od strony Modlina, uderzyły w kierunku Błonia, oskrzydlaj ąc Warszaw ę z północnego i południowego zachodu, tworz ąc tzw. kocioł warszawski, w którym znalazła si ę niemiecka 9 Armia. Walki o opanowanie miasta trwały kilka godzin, gdy ż dowództwo niemieckie, obawiaj ąc si ę okr ąż enia, wycofało wi ększo ść swoich sił ze stolicy. 17 stycznia 1945 roku przed żołnierzami 1 Armii WP znajdowały si ę jedynie niemieckie siły osłonowe. Do powa żniejszych star ć z nieprzyjacielem dochodziło sporadycznie. Walczono m.in. w rejonie Lasku Biela ńskiego, Dworca Głównego oraz na skrzy żowaniu Alei Jerozolimskich i Nowego Światu. 19 stycznia w Alejach Jerozolimskich, które specjalnie na t ę okazj ę uprz ątni ęto z gruzu, przy dźwi ękach "Warszawianki" defilowały wyznaczone oddziały 1 Armii WP. Defiladę na trybunie ustawionej naprzeciwko hotelu "Polonia" przyjmowali przedstawiciele władz komunistycznych i wojska, m.in. Bolesław Bierut, Władysław Gomułka, Edward Osóbka-Morawski, gen. Michał Rola- Żymierski, gen. Stanisław Popławski, płk Marian Spychalski oraz sowiecki marszałek Gieorgij Żukow. Niemcy odeszli ale... 17 stycznia 1945 nie dla wszystkich rozpoczynał si ę okres wolno ści. Razem z żołnierzami Ludowego Wojska Polskiego do Warszawy wkroczyły bowiem równie ż oddziały sowieckie, a w śród nich jednostki NKWD. Ju ż 19 stycznia 1945 roku gen. Iwan Sierow pisał do Ławrientija Berii, ówczesnego szefa NKWD: "W celu zaprowadzenia nale żytego porz ądku w Warszawie wykonali śmy, co nast ępuje: 1. zorganizowali śmy grupy operacyjno - czekistowskie maj ące za zadanie filtracj ę wszystkich mieszka ńców zamierzaj ących przedosta ć si ę na Prag ę; 2. pracuj ą grupy operacyjne, zło żone z pracowników Ministerstwa Bezpiecze ństwa Publicznego Polski i naszych czekistów, maj ących na celu ujawnienie i zatrzymanie kierownictwa Komendy Głównej "AK", "NSZ" i podziemnych partii politycznych; 3. w celu zabezpieczenia przeprowadzanych akcji operacyjnych został w Warszawie rozmieszczony i przyst ąpił do pracy 2. Pułk Pograniczny NKWD i 2 bataliony 38. Pułku Pogranicznego". ("NKWD i polskie podziemie 1944-1945. Z teczek specjalnych Józefa W. Stalina"). - Wyzwolenie Warszawy niczego nie zmieniało, poniewa ż decyzja w sprawie losów powojennej Polski zapadła wcze śniej, w czasie ustale ń wielkiej trójki w Jałcie. Niemcy odeszli, ale ci, którzy przyszli tworzyli sytuacj ę niemal analogiczn ą. Zapełniły si ę wi ęzienia, tym razem NKWD, cho ćby na Zamku Lubli ńskim czy na warszawskiej Pradze – mówił prof. Strzembosz. – Tak jak za okupacji niemieckiej ludzie znikali i znajdowali si ę w wi ęzieniach. Prof. Strzembosz zaznaczył, że istniał wtedy "problem przełamania". – Z jednej strony rado ść z wyzwolenia, z odmiany, rado ść , że b ędziemy budowali normalnie, w warunkach pokojowych swoje życie. A z drugiej strony si ę okazywało, że nie s ą to warunki normalne i pokojowe, że ludzie wpychani s ą do lasu – wyja śniał historyk. W czasie II wojny światowej ł ączne straty ludno ści Warszawy szacowane s ą na 600 - 800 tys. osób, w tym ok. 350 tys. Żydów i ok. 170 tys. poległych lub zamordowanych w Powstaniu Warszawskim. Straty urbanistyczne wynosiły około 84 proc. - zabudowa przemysłowa - 90 proc., mieszkalna - 72 proc. i zabytkowa - 90 proc. Rumowisko ruin - Warszawa przestawiała makabryczny widok. Wymarłe kompletnie, zburzone miasto, przysypane śniegiem. Gdzieniegdzie jakie ś wybuchaj ące pociski, miny, których Niemcy mnóstwo zostawili –

9 wspominał Michał Barcz, żołnierz I Armii Wojska Polskiego. - Kikuty wypalonych domów, jakie ś rumowiska, ale pierwsze wra żenie, to był brak ludzi. Inny z polskich żołnierzy wspominał: - Ruiny, ruiny, ruiny i gdzieniegdzie na placykach trupy z biało- czerwonymi opaskami, wiedzieli śmy, że to byli żołnierze AK. Nasi chłopcy patrzyli odr ętwiali, nie wierzyli, nie byli wstanie wydoby ć słowa, tylko słyszałem pojedyncze "Bo że, Bo że…". My nie cywile, my warszawiacy - Ludzie wyrastali nie wiadomo sk ąd. Płakali. Ci, którzy zostali w Warszawie i prze żyli katastrof ę tego miasta, to nie byli cywile, tylko tak jak my – żołnierze – mówił jeden z żołnierzy I Armii WP. - Nikt nie patrzył, że nie ma gdzie wróci ć, a oni wracali, w łachmanach, w strasznej n ędzy, całe to bractwo wracało do swojego miasta. To było bardzo wzruszaj ące – mówił Marian Zieli ński, żołnierz. Do ko ńca stycznia 1945 roku pomimo braku mieszka ń, żywno ści, opału, o świetlenia i komunikacji ludno ść Warszawy wzrosła o 12 tysi ęcy.

♣♦♥ ♠ Z wielkim żalem informujemy, że odszedł Roman Kołakowski . Poeta, pie śniarz, kompozytor, tłumacz, re żyser koncertów, spektakli i widowisk. W latach 1996-2005 był dyrektorem Przegl ądu Piosenki Aktorskiej, go ścił na niemal ka żdej edycji festiwalu, przewodniczył kapitule Nagrody im. Aleksandra Bardiniego. Żegnamy artyst ę, twórc ę, przyjaciela Teatru Muzycznego Capitol i Przegl ądu Piosenki Aktorskiej. Roman Kołakowski znany był te ż jako tłumacz tekstów m.in. Toma Waitsa, Nicka Cave’a, Włodzimierza Wysockiego, ale te ż Bertolta Brechta Kurta Tucholsky’ego, Bułata Okud żawy. Pisał te ż teksty dla innych artystów - m.in. "Filozofi ę dramatu" wykonywan ą przez VooVoo i Trebunie Tutki piosenki wykonywane przez takich wykonawców jak Kazik, Michał Bajor czy Justyn ę Steczkowsk ą. "Pracował wła śnie nad tekstami piosenek do musicalu »Mock« w re ż. Konrada Imieli. Planowany na jesie ń w Teatrze Muzycznym Capitol spektakl powstaje na motywach prozy Marka Krajewskiego" - przypomniano na stronie PPA.

♣♦♥ ♠ "Zimna wojna" powalczy o trzy Oscary! W pewnym sensie liczyli śmy na nominacj ę do tegorocznych Oscarów, jednak mało kto si ę spodziewał, że "Zimna wojna" otrzyma a ż trzy szanse na statuetk ę!

Kadr z filmu "Zimna wojna"Foto: Mat. prasowe – Po cichu mówiono, że "Zimna wojna" ma szanse na cztery nominacje. Ostatecznie okazało si ę, że ich jest trzy, ale i tak jest to ogromny sukces. Ameryka ńscy krytycy mówili, że du żą niespodziank ą byłoby, gdyby zabrakło "Zimnej wojny" w kategorii dla najlepszego filmu nieangloj ęzycznego – relacjonuje ze Stanów Zjednoczonych Jan Pachlowski, korespondent Polskiego Radia. – To ogromna rado ść i wielki sukces. Bardzo si ę ciesz ę z tej trzeciej nominacji, czyli dla Pawła Pawlikowskiego, jako najlepszego re żysera – zaznacza Ewa Puszczy ńska, producentka filmu. ♣♦♥ ♠

10

Katowicki budynek kandydatem do architektonicznego Oscara Jest szansa, że do Katowic trafi najwa żniejsza nagroda architektoniczna w Europie. Tamtejszy budynek Wydziału Radia i Telewizji im. K. Kie ślowskiego Uniwersytetu Śląskiego dostał si ę na krótk ą list ę kandydatów do Mies van der Rohe Award 2019.

Gmach budynku Wydziału Radia i Telewizji w KatowicachFoto: Jakub Certowicz - To owoc pracy trzech pracowni z Katalonii, Warszawy i Katowic i jeden z dobrych przykładów na budynek powstały na zamówienie publiczne. Miasto, widz ąc upadaj ącą dzielnic ę bardzo blisko od centrum, postanowiło odda ć to miejsce w r ęce specjalistów. To znak zupełnej metamorfozy Katowic, w których obiekt zniszczonej tkanki miejskiej staje si ę fundamentem dla nowych budynków - opowiadał jeden z twórców wytypowanego projektu, architekt Wojciech Małecki. Poło żony przy ul. Św. Pawła nowy budynek Wydziału Radia i Telewizji im. K. Kie ślowskiego U Ś, oddany do u żytku jesieni ą 2017 roku, inkorporował stoj ący tam wcze śniej podniszczony katowicki familok. W projekcie dominuj ą prosta cegła, ceramika, elementy żelbetowe oraz drewno i w wybranych miejscach szkło. Ważną cz ęś ci ą budynku jest poło żone w środku patio. - Ta wewn ętrzna przestrze ń ma słu żyć otwarciu si ę na pobliskie budowle. Nawi ązuje do kultury śródziemnomorskiej i do zało żeń klasztornych - stanowi przestrze ń wyciszenia, kontemplacji i bezpiecze ństwa. Miejsce jest świadkiem historii sprzed stu lat, chcieli śmy ten ślad zachowa ć. Na powstanie siedziby Wydziału Radia i Telewizji U Ś zło żyło si ę nie tylko przystosowanie budynku do potrzeb edukacyjnych, ale i rewitalizacja przestrzeni i poszanowanie katowickiej historii. Zakwalifikowanie si ę tego obiektu do krótkiej listy do Nagrody Miesa van der Rohe, najbardziej presti żowej nagrody za architektur ę w Europie, to du ży sukces. Nagroda przyznawana jest co dwa lata, jej laureatami w 2015 roku zostali twórcy projektu Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie. ♣♦♥ ♠ Rok Stanisława Moniuszki w Polskim Radiu. Rok 2019 został ustanowiony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej i UNESCO Rokiem Stanisława Moniuszki. W tym roku przypada 200-setna rocznica urodzin kompozytora, dyrygenta, dyrektora Teatru Wielkiego w Warszawie oraz twórcy polskiej opery narodowej. Portal PolskieRadio.pl przygotował specjalny serwis po świ ęcony obchodom Roku Moniuszkowskiego na antenach Polskiego Radia. W serwisie znajd ą Pa ństwo artykuły po świ ęcone wybitnemu polskiemu kompozytorowi, opisy audycji z zał ączonymi dźwi ękowymi podcastami oraz materiały z archiwum Polskiego Radia. ♣♦♥ ♠

11

Drodzy Klubowicze, 23.9.2018 wpłyn ęło do Klubu zaproszenie od prezesa MK PZKO Czeski Cieszyn-Osiedle Pana ing.Jana Trombika z propozycj ą wyst ępu naszego Chóru w kariarni AVION dla członków PZKO. Propozycja wyst ępu oczywi ście została z rado ścia przez nas przyj ęta. Koncert odbył si ę 12.1.2019 przy bardzo licznie zgromadzonej publiczno ści, ponad 70 osób i składał sie z dwóch cz ęś ci: pierwsz ą stanowiły kolendy a drug ą pioseni ludowe i popularne. Swoj ą obecno ści ą zaszczyciła koncert Prezes Zarzadu Głownego Pani Helena Legowicz, poniewa ż miała w programie jeszcze inne spotkanie, musiała odej ść , ale było to bardzo miłe, że znalazła czas i pojawiła sie cho ć na chwil ę by nas powita ć. Obecny był równie ż Prezes MK PZKO Czeski Cieszyn Osiedle Pan ing. Jan Trombik, redaktor Głosu Ludu Pani Beata Schowald, Burmistrzyni Czeskiego Cieszyna Pani Gabariela H řebá čková. Obecna była tak że Pani Ewa Ja ślar-Walicka i wiele wiele innych osób znanych dobrze naszym zaolzia ńskim kole żankom Marice, Marii i Gosi. Chór wspaniale jak zawsze przedstawiła nasza kole żanka Małgorzata Novák a to tak: Szanowni Pa ństwo, Drodzy Gospodarze! Jest nam niezmiernie miło, że dzi ęki zaproszeniu Miejscowego Koła Polskiego Zwi ązku Kulturalno – Oświatowego Czeski Cieszyn – Osiedle mo żemy stan ąć przed tym sympatycznym audytorium i przedstawi ć to, co lubimy i co nas cieszy, a w wypadku udanego koncertu – nie ukrywamy, że i satysfakcjonuje. Póki co żywimy nadziej ę, że nasza kole żanka - Trema – nie b ędzie słyszalna ... Historia naszego chóru nie jest za długa, bo wszystko zacz ęło si ę mniej wi ęcej przed dwoma laty w praskim Domu Mniejszo ści Narodowych, siedzibie Klubu Polskiego w Pradze, w ramach którego działamy. Wówczas doszło do naszego premierowego spotkania z dyrygentem, panem Eugeniuszem Morgunem, który si ę nami zaopiekował i od tej pory ofiarował nam mnóstwo swego czasu. A nieraz i prawdziwie świ ętej cierpliwo ści... Nazwa naszego chóru brzmi: A TO MY. Jednak je śli pobawi ć si ę z akcentem, to wtedy nazywamy si ę: ATOMY – niezbyt wprawdzie damsko i delikatnie, ale za to energicznie i mamy dzi ś zamiar troch ę tej energii pozosta ć nad Olz ą. Trzy z nas – dziwnym trafem okoliczno ści ... te najstarsze - zostały ochrzczone wod ą z Olzy. Natomiast reszta naszych kole żanek nosi w swoich sercach szum Odry, Warty, Narwi, Wieprza, a nawet Kalmiusa czy Sewierskiego Do ńca. Poł ączyło nas umiłowanie muzyki chóralnej. Niedawno po żegnali śmy dni świ ąteczne, po żegnali śmy stary rok. Był to okres spotka ń rodzinnych i spotka ń z przyjaciółmi. A że na kolejn ą edycj ę tych tradycyjnych chwil wypada nam poczeka ć cały okr ągły rok, przypomnijmy, co było tematem świ ątecznych spotka ń i co mo że w wielu domach zabrzmiało wokół stołów wigilijnych. Zaprezentowały śmy ten oto program: KONCERT NOWOROCZNY Polskiego chóru w Pradze A TO MY pod kierownictwem Eugeniusza Morguna Kawiarnia AVION Czeski Cieszyn 12 stycznia 2019 PROGRAM Cz ęść I 1. Dzisiaj w Betlejem – melodia ludowa 2. W dzie ń Bo żego Narodzenia – melodia ludowa 3. W śród nocnej ciszy – melodia ludowa 4. Przybie żeli do Betlejem – opr. E. Morgun 5. Pasli owce valaši – melodia ludowa 6. Adeste fideles – opr. E. Morgun 7. Szczedryk – M. Leontowycz 8. Cicha noc – opr. E. Morgun 9. Gdy śliczna Panna – opr. E. Morgun 10. Jezus malusie ńki – opr. E. Morgun 11. Nie było miejsca dla Ciebie – opr. E. Morgun 12. White Christmas – opr. M. Juraszek, E. Morgun 13. We wish you a Merry Christmas – opr. E. Morgun

12

Cz ęść II. po świ ęcona pami ęci Bronisława Walickiego. Bawi ąc nad Olz ą, w Cieszynie, nie sposób nie wspomnie ć pami ęci człowieka, który był animatorem polsko ści nad Wełtaw ą. Był jednym z tych, dzi ęki którym w Pradze w maju roku 1989 powstało 95. Koło Miejscowe PZKO. Na fundamentach tego ż Koła odrodził si ę w roku 1991 Klub Polski w Pradze, zało żony ju ż w latach osiemdziesi ątych XIX wieku, konkretnie w roku 1887. Pami ęci zacnego Bronisława Walickiego, postaci równie ważnej tak że dla Zaolzia, dedykujemy drug ą cz ęść naszego koncertu. Bronisław Walicki był wielkim propagatorem wspóln ego, klubowego śpiewania - śpiewania, które ł ączy ludzi. Cz ęść II 1. W moim ogródeczku – opr. T. Szeligowski 2. Kurdesz – opr. E. Morgun 3. Tancuj, tancuj – opr. E. Morgun 4. Powiedział mi – opr. K. Sikorski 5. Śpij kochanie – opr. H. Wars, E. Morgun 6. Wi ązanka muzyczna – opr. E. Morgun 7. Powiadaj ą żem jest ładna – opr. E. Morgun Drodzy Pa ństwo, dobrze nam tu z wami. Tli w nas iskierka nadziei, że cho ć troch ę było mo żna na nas patrzy ć i nas słucha ć. Z serca raz jeszcze dzi ękujemy za zaproszenie - było ono dla nas wielkim zaszczytem tym bardziej, że zrealizowało si ę w tym jak że ikonicznym miejscu Cieszyna. A na zako ńczenie go ścinnych wyst ępów roz śpiewały śmy cał ą sal ę Płyniesz Olzo – melodi ą ludow ą. Były gor ące oklaski i oczywi ście bis. Cały program zorganizowała i piecz ę nad nim miała pani Wanda Palowska, której bardzo dziekujemy za wspaniał ą organizacj ę i serdeczne przyj ęcie. Dziekujemy równie ż za tak liczne przybycie wszystkim go ściom. Relacja z na szego koncertu ukazała si ę w Głosie Ludu z nagłówkiem " POLSKIE KOL ĘDY „PRZYJECHAŁY” Z PRAGI" Mamy nadziej ę, że nie było to ostatnie nasze spotkanie na tym terenie . ♣♦♥ ♠

24.12.1798 urodził si ę Adam Mickiewicz a Maryla serca mu nie oddała wi ęc min ęła 220 rocznica w 2018 roku. Kto to zrozumie kobiety Moja znajoma kole żanka-poetka napisała taki Bo kiedy ona nylony chciała wierszyk o naszym wieszczu. On jej prz ysyłał sonety. Pozwol ę go sobie Pa ństwu przytoczy ć: Słuchajcie ludzie tej opowie ści Ona sonety buch do piecyka Jest to opowie ść prawdziwa Nie chc ę ci ja takich darów Żył sobie pewien facet na Litwie I wyszła za m ąż za obszarnika Co si ę Mickiewicz nazywał. Powy żej 300 hektarów.

Był on poet ą i pisał ody Mickiewicz ch ętnie, gdyby j ą dorwał Wile ńsko-Kowie ńskim stylem To by jej lico nawalił Miał pust ą kiesze ń, wiadomo -młody Lecz na pomniku zaciera r ęce I miał znajom ą Maryl ę. Bo j ą rozparcelowali.

Halina Irena Bukovska

13

M E R K U R I U S Z

S P O R T O W Y

Natalia Maliszewska nie chce przesadnie prze żywa ć złotego medalu. "Mam jeszcze par ę rzeczy do zdobycia” Natalia Maliszewska wróci do kraju ze złotym medalem mistrzostw Europy w short tracku, które w niedziel ę zako ńczyły si ę w Dordrechcie. Po wielkim sukcesie Polki rozmawiał z ni ą Paweł Hochstim. Rewelacyjna Polka najpierw zwyci ęż yła w biegu na 500 metrów, a pó źniej zaj ęła czwarte miejsce w klasyfikacji wieloboju. 23-letnia zawodniczka dominuje w tym roku na tym dystansie, gdy ż jest te ż liderk ą klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. - Jestem strasznie zm ęczona, boli mnie wszystko, ale jestem niesamowicie szcz ęś liwa. Nie chc ę a ż tak bardzo prze żywa ć tego medalu, bo wiem, że to jest jeszcze środek sezonu i mam par ę rzeczy do zdobycia. Wracamy do domu i wracamy do pracy. Daje mi to du żego kopa i motywacj ę - powiedziała zawodniczka. W 2018 roku na swoim koronnym dystansie Maliszewska si ęgn ęła po srebro mistrzostw świata w Montrealu.

♣♦♥ ♠

PŚ w skokach: bezkonkurencyjny w Predazzo. na podium Dawid Kubacki zwyci ęzc ą konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich we włoskim Predazzo. Polak, który odniósł pierwsze pucharowe zwyci ęstwo w karierze, wyprzedził Austriaka Stefana Krafta i Kamila Stocha.

Z wyczynu Dawida Kubackiego, dla którego triumf w Predazzo był pierwszym w P Ś w karierze, jest zadowolony prezes Polskiego Zwi ązku Narciarskiego (IAR) Skoczkowie narciarscy konkursami w Wi śle-Malince zainaugurowali sezon 2018/2019. Portal PolskieRadio24.pl z tej okazji przygotował specjalny serwis, w którym mo żna znale źć wszystkie najwa żniejsze informacje zwi ązane z rywalizacj ą na skoczniach w 40. ju ż edycji Pucharu Świata. ♣♦♥ ♠

14

Dominika Stelmach - z chi ńskiej mety do studia Czwórki

"Jakim ś cudem wygrałam" - tak Dominika Stelmach skomentowała zwyci ęstwo w Changan Ford Ultra Challenge. Polka obroniła tytuł sprzed roku i lini ę mety Zishan Lake Ultra przekroczyła jako pierwsza. Imprez ę rozegrano na dystansach 50 i 100 km w Xianning. Biegiem towarzysz ącym był dystans 5 km. We wszystkich wzi ęło udział 2300 biegaczy z 27 krajów. Ich zmagania, a przede wszystkim triumf polskiej biegaczki, mo żna było na żywo zobaczy ć w chi ńskiej telewizji.

♣♦♥ ♠ PŚ W ZAKOPANEM: POLACY TRZECI W DRU ŻYNÓWCE W stonowanej oprawie podyktowanej żałob ą narodow ą, któr ą po śmierci prezydenta Gda ńska Pawła Adamowicza ogłosił prezydent RP, Andrzej Duda, na Wielkiej Krokwi w Zakopanem walczono w dru żynówce Pucharu Świata. Polacy znale źli si ę dzi ś na podium. Biało-czerwoni przed własn ą publiczno ści ą przegrali w sobotnim konkursie dru żynowym tylko z Austri ą i Niemcami. Reprezentacja Niemiec pokonała Austriaków ró żnic ą 0,1 pkt. Polacy w składzie Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła i zaj ęli trzecie miejsce. W polskiej kadrze brylował Dawid Kubacki, który po skoku na odległo ść 143,5 m ustanowił nowy rekord Wielkiej Krokwi. Trener biało- czerwonych, Stefan Horngacher, był zadowolony z wyst ępu całej czwórki. Niespodziewanie, wbrew wcze śniejszym zapowiedziom, w składzie na dru żynowe zawody zabrakło rewelacyjnie skacz ącego w kwalifikacjach Aleksandra Zniszczoła z "B" zespołu. Zniszczoł mo że pokaza ć pełni ę swoich mo żliwo ści ju ż jutro, kiedy to w Zakopanem odb ędą si ę zawody indywidualne. Znów nie ma co liczy ć na gło śną muzyk ę, fajerwerki i zabawy pod skoczni ą. Na rekordy jednak, owszem, jak najbardziej.

♣♦♥ ♠ Z A P R A S Z A M Y Nast ępne spotkanie Klubu Polskiego w Pradze odb ędzie si ę W czwartek, 28 lutego 2019, od godziny 17. Tradycyjny tłusty czwartek - karnawał klubowy DMN, Vocelova 3, Praga 2.

♣♦♥ ♠

15

Mer kuriusz Klubu Polskiego rocz. 1 4/2019 Projekt współfinansowany w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Poloni ą i Polakami za granic ą

Redakcja i skład: Władysław Adamiec

16