Syria W Przededniu Wypraw Krzyżowych W Świetle Kronik Arabskich
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Uniwersytet Jagielloński Wydział Filologiczny Marcin Gajec Syria w przededniu wypraw krzyżowych w świetle kronik arabskich Praca doktorska napisana pod kierunkiem Prof. dr hab. Barbary Michalak-Pikulskiej Kraków 2014 2 Spis treści Wprowadzenie Literatura Źródła Rozdział I Manzikert - Początki Seldżuków - Alp Arslan Sułtanem - Zdobycie Ani - Fatymidzi - Kwestia Aleppo - Bunt Naṣīr ad-Dawli w Egipcie - Sytuacja w Bizancjum - Kampanie Romana Diogenesa - Ostatnia wyprawa cesarza - Reakcja Alp Arslana - Przed bitwą - Bitwa - Cesarz i sułtan - Dalsze losy cesarza - Po bitwie - Jak doszło do zwycięstwa? - Znaczenie Manzikertu - Kto był prawdziwym zwycięzcą? - Manzikert, a krucjaty - Śmierć sułtana 3 Rozdział II Syria w 1071 roku - Antiochia - Aleppo - Damaszek - Jerozolima - Trypolis - Edessa Rozdział III Syria w przededniu pierwszej wyprawy krzyżowej - Atsiz i Badr al-Ǧamālī - Tutusz i Muslim Ibn Qurayš - Filaret i Sulaymān - Malikszah - Tutusz i emirowie - Riḍwān i Duqāq Zakończenie Bibliografia 4 Wprowadzenie 5 Krucjaty 1 to jedno z najbardziej poruszających wyobraźnię współczesnych badaczy zjawisko. Już od połowy XI wieku kampanie o podobnym charakterze organizowano przeciwko muzułmanom w Hiszpanii. Za początek tego ruchu uważa się jednak pierwszą wyprawę do Ziemi Świętej ogłoszoną w 1095 roku przez papieża Urbana II na synodzie w Clermont. W ciągu kolejnych dwustu lat setki tysięcy Europejczyków wyruszą w kierunku Palestyny, do mitycznej Jerozolimy. Mitycznej, gdyż obraz miasta, w którym Chrystus został ukrzyżowany był kształtowany przez kaznodziejów, którzy bardziej niż na solidnej wiedzy opierali się na opisie z Apokalipsy świętego Jana. Ludzie wszystkich stanów niesieni ferworem religijnym zostawiali swoje domy i wędrowali tysiące kilometrów by zyskać nagrodę w Niebie, jaką obiecywali wzywający do krucjaty papieże. Część zapewne kierowała się odmiennymi motywami. W Europie krążyły opowieści o legendarnych bogactwach Wschodu, które mogły stać się udziałem pielgrzymów po zwycięskiej kampanii. Większością jednak kierowały pobudki religijne, co czasem trudne jest do pojęcia przez współczesnych, mocno już zlaicyzowanych Europejczyków. Ze wszystkich wypraw organizowanych w latach 1095-1270 prawdziwy i wymierny sukces odniosła tylko jedna: pierwsza. Ta, która teoretycznie miała najmniejsze szanse powodzenia. Nie wzięła w niej udziału żadna z koronowanych głów. Nie miała jednolitego przywództwa, a poszczególni wodzowie kierowani odmiennymi motywami byli skłóceni. Jedynego potencjalnego sojusznika, czyli Cesarstwo Bizantyjskie, udało się im zrazić do siebie jak tylko przekroczyli granice imperium. A po przeprawie przez Bosfor czekało ich prawie dwa tysiące kilometrów wędrówki przez ziemie zajęte przez muzułmanów zanim dotarli pod mury świętego miasta. Pamiętajmy, też o tym, że krzyżowcy znajdowali się daleko od swojej ojczyzny. Jedynie znikoma ich część orientowała się w tym, co może ich spotkać po opuszczeniu Europy. O sytuacji politycznej w Anatolii i Syrii mieli tylko mgliste pojęcie, a rady udzielane im przez Bizantyjczyków traktowali nieufnie i wietrzyli w nich 1 Termin bardzo szeroki i obejmujący wyprawy nie tylko do Ziemi Świętej, ale także walki w Andaluzji, kampanie przeciwko Słowianom Połabskim, Prusom czy Litwinom, a nawet przeciwko Albigensom we Francji. W przypadku tej pracy będę stosował go jednak w węższym (pierwotnym) znaczeniu, jako wyprawy skierowane na Bliski Wschód. 6 podstęp zdradzieckich Greków. Owszem stanowili znaczącą siłę bojową. Tak licznej o dobrze wyposażonej armii Europa nie widziała od dawna. Jednak musieli działać na wrogim terytorium, nie mogąc spodziewać się pomocy. Odmienny od europejskiego, suchy i gorący klimat, z którym musieli się zmierzyć, zamienił ich przeprawę przez Anatolię w „drogę przez piekło”. Pojawiają się zatem pytania: Jakim cudem 15 lipca 1099 roku Jerozolima na powrót znalazła się w rękach chrześcijan? Jak dokonali tego, co nie udało się Bizancjum na przełomie X/XI wieku, kiedy to cesarstwo było rządzone przez wybitnych wojskowych, a jego armia zdecydowanie przerastała swoim potencjałem militarnym wojska krzyżowe? Dlaczego Saraceni nie zmietli z powierzchni ziemi krucjaty rycerskiej, jak zrobili to z hałastrą Piotra Pustelnika, czyli tzw. krucjatą ludową, która wkroczyła na ich ziemie rok wcześniej? Odpowiedź na to pytanie jest z jednej strony łatwa i prosta: sukces umożliwiła im sytuacja polityczna, jaka wytworzyła się na Bliskim Wschodzie w latach poprzedzających krucjatę, czyli rozdrobnienie polityczne i walki wewnętrzne między poszczególnymi władcami muzułmańskimi. Tą trudniejszą i bardziej skomplikowaną częścią odpowiedzi jest wyjaśnienie jak do wspomnianej sytuacji doszło. Jaki był łańcuch zdarzeń, który doprowadził do tego, że niedawno jeszcze potężne muzułmańskie imperia nie potrafiły poradzić sobie z najeźdźcami z zachodu? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszej pracy. Przedstawię obraz Syrii, do której w październiku 1097 roku wkroczyli „pielgrzymi chrystusowi”, jak nazywali siebie krzyżowcy. Zanim jednak przejdę do zasadniczej części moich rozważań, konieczne jest wyjaśnienie kilku kwestii już we wstępie. W ogólnej świadomości „ludzi zachodu” obraz krucjat jest mocno zmitologizowany i wypaczony 2. Dominują dwa poglądy. Jeden to romantyczna wizja rycerskiej wyprawy odważnych i cnotliwych rycerzy, którzy dla bożej i swojej własnej chwały wyruszyli na 2 Chciałbym tutaj zaznaczyć, że omawiana kwestia mitologizacji dotyczy pewnej ogólnej percepcji tych wydarzeń przez przeciętnego Europejczyka czy Amerykanina. Przedstawione błędy w rozumieniu niektórych pojęć na szczęście nie dotyczą już opracowań naukowych. Pojawiają się jednak w niektórych wypowiedziach polityków, powtarzane są w mediach i zadomowiły się w naszej świadomości historycznej. 7 wschód walczyć z niewiernymi i odzyskać święte miasto Jerozolimę. Saraceni są zwykle przedstawiani jako barbarzyńcy, wśród których wyróżnia się jedynie rycerski i szlachetny sułtan Saladyn. Oczywiście jeszcze bardziej szlachetny i jeszcze bardziej rycerski jest jego główny przeciwnik, czyli angielski król Ryszard Lwie Serce. Ten wizerunek zadomowił się w popkulturze i obecnie przekształca się w obraz walki dwóch cywilizacji: zachodniej judeochrześcijańskiej i orientalnej muzułmańskiej. Tej romantycznej wizji przeciwstawiany jest diametralnie różny obraz krucjaty jako barbarzyńskiej i destrukcyjnej siły, która zniszczyła dwie wspaniałe cywilizacje: bizantyjską i muzułmańską. W tej wersji niezbyt rozgarnięci, ale za to żądni krwi krzyżowcy są jedynie marionetkami w rękach papiestwa, a wyprawy krzyżowe obok podboju Ameryki i inkwizycji stają się symbolem zła, jakie toczy kościół katolicki. Prawda, jak to zwykle bywa, leży gdzieś po środku. Krucjaty są bardzo złożonym i niejednorodnym zjawiskiem. Nie można jednoznacznie ocenić ich w kategoriach dobra i zła. Z jednej strony rzeczywiście przyczyniły się (lub go spowodowały) do upadku Bizancjum, z drugiej dzięki towarzyszącym im procesom (wymiana kulturowa, rozwój handlu) stały się katalizatorem nadejścia nowej epoki w dziejach Europy: renesansu. Kolejnym pokutującym mitem odnośnie wypraw krzyżowych jest kwestia kto brał w nich udział i z kim tak naprawdę walczyli krzyżowcy. Zbiorczo określamy Europejczyków wyruszających na Wschód mianem Franków. Termin ten jednak obejmuje szereg różnych grup etnicznych, a poszczególne kontyngenty wojsk znacząco różniły się między sobą. Na tym tle dochodziło do konfliktów, a czasami otwartych walk. W pierwszej wyprawie pod pojęciem Franków rozumiemy Prowansalczyków, Lotaryńczyków, Normanów z Normandii i ich dalekich kuzynów z południowej Italii. W późniejszych krucjatach do tego grona dołączą Niemcy (także zbiorczy termin łączący w sobie między innymi Frankończyków, Sasów, Heseńczyków i in.), Anglicy, Węgrzy, Wenecjanie, Genueńczycy i inni. Przeciwnikami Franków są oczywiście Saraceni, termin równie ogólny, co Frankowie. Tutaj pojawia się największy problem. Na pytanie, przeciwko komu prowadzono krucjaty, znacząca 8 większość odpowie, że przeciwko Arabom. Jednak głównymi przeciwnikami krzyżowców byli Turcy i w mniejszym stopniu Kurdowie. W jedenastym wieku Arabowie rządzili w Syrii jedynie w niewielkich enklawach jakimi były miedzy innymi miasta Szajzar (dynastia Munqiḏydów) i Trypolis (dynastia Banū ˁAmmār). Arabska była także dynastia Fatymidów, jednak prawdziwa władza w tym przypadku do 1121 roku znajdowała się w rękach wezyrów ormiańskiego pochodzenia (Badr al-Ǧamālī i Al-Afḍal), a w 1071 roku zastąpiła ich kurdyjska dynastia Ajjubidów. Także armia Fatymidów składała się w dużej części z Berberów, Turków i Nubijczyków. Najważniejsze ośrodki Syrii w momencie wejścia do Asz-Szam pierwszej wyprawy znajdowały się bądź to w rękach królewskiego rodu Seldżuków (Aleppo, Damaszek) bądź zarządzali nimi tureccy wodzowie (Antiochia, Jerozolima 3). Zakres chronologiczny niniejszej pracy zawiera się miedzy 1071 a 1097 rokiem. Pierwsza data to zwycięstwo seldżuckiego sułtana Alp Arslana nad wojskami bizantyjskimi Romana Diogenesa w starciu pod Manzikertem. Była to jedna z najważniejszych bitew w historii. Jej wynik wpłynął na losy regionu i ukształtował jego historię. Chociaż bezpośrednie skutki nie były tak poważne jak mogłoby się wydawać, to dalsze konsekwencje były już niezwykle istotne. Bizancjum utraciło Azję Mniejszą, Seldżucy nie starli się bezpośrednio z Fatymidami. Chaos, jaki zapanował na najbliższe dziesięciolecia, umożliwił sukces pierwszej wyprawy krzyżowej i utworzenie łacińskich państw na wschodzie. Gdyby to Diogenes zatriumfował los Bliskiego