Sylwetki

Bonamassa rządzi

Grzegorz Walenda

Joe Bonamassa to dziś czołowy przedstawiciel amerykańskiego blues-rocka. Niedawno ukazał się jego dwunasty solowy – „”. Dla muzyki gitarowej autor tego krążka stał się tym, kim dawniej był Eric Clapton. Wszyscy chcą z nim występować i każdy chce go mieć na swojej płycie.

68 Hi•Fi i Muzyka 5/16 Sylwetki

oe Bonamassa urodził się w 1977 W gronie mistrzów Bonamassy przewa- of John Henry”, obok piosenek typowo roku w New Hartford (stan Nowy żają Brytyjczycy. Wraz ze wspomnianymi bluesowych, znajdziemy „Jockey Full of Jork). Występy na amerykańskich Kossoffem i Fraserem wymienia Petera Bourbon” Toma Waitsa i „Stop” z repertu- scenach rozpoczął bardzo wcześnie. Już Greena, Jimmy Page’a, Jeffa Becka i oczy- aru Sam Brown. w wieku 12 lat, jako lider założonego przez wiście Erica Claptona. Z tym ostatnim A jak radzi sobie z komponowaniem? siebie zespołu Smokin’ , „Nie należę do autorów, którzy ciągle coś otwierał koncerty B.B. Kinga. Takiego po- piszą – zdradza. – Trudno mnie zaliczyć do czątku kariery może mu pozazdroś- specjalnie płodnych twórców. Nie jestem cić każdy wykonawca. Pierwszą płytę, Dylanem.” Twierdzi, że siada do pisania „A New Day Yesterday”, wydał w roku dopiero, kiedy ma na piosenkę zamówie- 2000. Dopiero jednak album „The Ballad nie. Czyli przeważnie wtedy, kiedy czeka go of John Henry” uczynił z niego światową nagranie płyty. Potrzebuje do tego samot- gwiazdę. Odkąd się ukazał, nazwisko jego ności. Nie lubi, kiedy ktoś komentuje. Zwy- autora nie schodzi z list bestsellerów i nie- kle na sesje przychodzi ze szkicami piose- przerwanie gości na koncertowych pla- nek i paroma riffami. Dopiero na miejscu katach. wszystko kompletuje. W studiu pozwala Artysta z powodzeniem występuje na producentowi doradzać sobie w kwestiach całym świecie; kilka razy był też w Polsce. dotyczących finalnego brzmienia nagrań, Oprócz tego systematycznie, niemal co chociaż z pewnych przyzwyczajeń nie- roku, nagrywa płyty studyjne. Jest rów- chętnie rezygnuje. Na przykład, zawsze gra nież częstym gościem na albumach i kon- utwory na tych samych modelach gitar, na certach innych wykonawców. których je komponował. Jego stałym pro- „Ojciec zwykle w soboty przywoływał ducentem jest od dłuższego czasu Kevin mnie do siebie słowami: «Chodź, synu. Shirley. Ten wytrawny fachowiec wcześniej Czas na płyty!» – wspomina gitarzysta. – współpracował z takimi legendami rocka, „Puszczał mi koncert B.B. Kinga lub „Thick jak Journey, Iron Maiden, Rush czy Led As A Brick”. Dla siedmiolatka longplay Je- „Ojciec handlował Zeppelin. Zna się więc na rzeczy. Bona- thro Tull był niełatwy do strawienia. Uwa- massa zaczął z nim nagrywać 10 lat temu żam, że jest błyskotliwie zaaranżowany gitarami. Kilka (album „You & Me”, 2006) i pozostaje mu i należy do moich ulubionych. W kolejnym wierny. Również najnowsza płyta została tygodniu mógł to być „Yessongs” albo „Sel- zawsze było w domu. dopieszczona przez Shirleya. ling England by the Pound” grupy Genesis. Krążek „Blues of Desperation” powstał Innym razem „Truth” Jeffa Becka, z Rodem W wieku czterech lat w Nashville. Słychać na nim brzmienia Stewartem i Ronnie Woodem.” zacząłem grać. typowe dla Bonamassy. Jest oczywiście Ojcowska szkoła dała efekty. Nic dziw- blues, ale nie brakuje rocka. Program za- nego, że po takim gruntownym przeszko- Najpierw w stylu czyna się ostrym kawałkiem „This Train”. leniu z historii rocka, swojemu pierwsze- Również w drugim nagraniu sporo jest mu albumowi Bonamassa nadał tytuł od klasycznym, później efektownych riffów. Dopiero od utworu zawartej na nim kompozycji Iana Ander- „Drive”, wzbogaconego akustyczną gitarą, sona. Na płytowym debiucie znajduje się od razu wziąłem blues wysuwa się na pierwszy plan, ale nie również utwór innej ulubionej przez niego dominuje. Bonamassa pozwala sobie na- grupy – Free. To w tej formacji grali dwaj się za bluesa.” gitarowi idole Bonamassy – Paul Kossoff i basista Andy Fraser. w 2009 roku spełnił jedno ze swo- Lista cenionych przez naszego bohatera ich dziecięcych marzeń: wystąpił muzyków jest zresztą dłuższa. „Koledzy w londyńskiej Royal Albert Hall, spytali kiedyś, czy słuchałem najnowszej a były gitarzysta Cream dołączył płyty Van Halen – wspomina Bonamas- do niego w dwóch utworach. sa. – Odpowiedziałem, że nie, ponieważ Na pierwszych płytach Bo- bardziej mnie interesuje, co robią Frank namassa łączył oryginalne Marino (Kandyjczyk włoskiego pocho- autorskie piosenki z kompo- dzenia, wirtuoz ostrego gitarowego gra- zycjami ulubionych twórców, nia, porównywany do Hendriksa) i jego nie zawsze związanych jedy- zespół Mahogany Rush.” Widać z tego, nie z bluesem. Trzeba wie- że amerykańscy muzycy niekoniecznie dzieć, że chociaż jest z tym mu imponują. Chętnie słucha gitarzystów stylem kojarzony, to jego z innych krajów, nawet nie tak popular- zainteresowania wykraczają nych, jak niektórzy jego rodacy. Twierdzi znacznie dalej. Słucha rów- na przykład, że wolał, kiedy zamiast Mud- nież jazzu, country i popu. dy Watersa utwór „I’m Ready” Willie’ego Na przykład na wspomnia- Dixona wykonywała grupa Humble Pie. nym albumie „The Ballad

Hi•Fi i Muzyka 5/16 69 Sylwetki

wet na folkową balladę „The Valley Runs Low”, trochę w stylu The Eagles. Nie bez powodu wspomniałem o wyko- rzystaniu instrumentu akustycznego. Do takiej konwencji Bonamassa sięga coraz częściej. W 2013 roku ukazał się album z jego wiedeńskim koncertem, w czasie którego akompaniowały mu wyłącznie in- strumenty akustyczne („Acoustic Evening at the Vienna Opera House”). Na krążku „Blues of Desperation” kli- maty są jednak inne. Wielbiciele talentu wykonawcy znajdą tu ulubione brzmie- nia. Króluje gitara elektryczna. Liderowi towarzyszą: i Greg Morrow na perkusji, Michael Rhodes na basie i Reese Wynans na klawiszach. Jest również sek- cja dęta i żeński chórek. Nie ma więc spe- cjalnych nowości, poza wprowadzeniem drugiego perkusisty. Producent chciał po- przez ten zabieg zachęcić lidera do więk- szej kreatywności i wyzwolić w nim nowe siły. „Czasami potrzebne są do tego dodat- kowe środki.” – tłumaczy Shirley. Dużo się mówi o talencie gitarowym Bonamassy, ale warto poświęcić chwilę jego umiejętnościom wokalnym. Te z każ- dym krążkiem i koncertem dojrzewają. W opisie nagrania „Stop” skarżył się, że miał kłopoty z wysokimi dźwiękami. Na „Blues of Desperation” radzi sobie na- prawdę przyzwoicie. Choć nie jest równie sprawnym wokalistą, co gitarzystą, to nie można narzekać. Zresztą, przyzwycza- iliśmy się już do jego głosu i bez wokalu w jego nagraniach czegoś by brakowało. Okazuje się, że nawet fenomenalna gitara uczestnikiem Black Country Commu- potrzebuje dopełnienia. nion był amerykański klawiszowiec Derek Niezależnie od samodzielnych projek- Sherinian, dawny muzyk Dream Theater. tów, Bonamassa współpracuje z innymi Zespół nagrał trzy płyty, po których, gwiazdami. Szczególnie upodobał sobie w 2013 roku, został rozwiązany. Mniej wię- . Podobno po tym, jak oczaro- cej w tym samym czasie Bonamassa wstąpił wały go nagrania starych występów Ike’a do kapeli Rock Candy Funk Party, grającej i Tiny Turnerów. Amerykański duet głównie funk i fusion. Zarejestrował z nią wprawdzie prywatnie się nie dogadywał, album „We Want Groove”, potwierdzając ale na scenie tworzył idealne połączenie. po raz kolejny, że nie tylko w piosenkach Z Hart Bonamassa nagrał już dwie płyty – blues-rockowych czuje się dobrze. Podstawowa „Don’t Explain” i „Seesaw”. Druga była na- Bonamassa to pracowity, wszechstron- dyskografia studyjna: wet nominowana do narody Grammy. ny i rozchwytywany muzyk. Fantastycznie A New Day Yesterday (2000) Dużym powodzeniem cieszyły się rów- wypada na koncertach, o czym mogłem So, It’s Like That (2002) nież występy gitarzysty w typowo rocko- się przekonać 1 marca 2012 roku w war- (2003) wej grupie , szawskiej Sali Kongresowej. Dał wówczas Had to Cry Today (2004) której produkcje kojarzą się z brzmieniem fantastyczny show i miał dobry kontakt You & Me (2006) Deep Purple. Jej członkami, oprócz Bona- z publicznością. Opowiadał nawet o tym, że Sloe Gin (2007) massy, byli wokalista Glenn Hughes oraz odwiedził kilka warszawskich sklepów, żeby The Ballad of John Henry (2009) syn Johna Bonhama – Jason. Ten ostatni sobie kupić garnitur. Ale przede wszystkim Black Rock (2010) zastąpił parę razy swego zmarłego ojca zaczarował publiczność swoją muzyką. Jeśli Dust Bowl (2011) w grupie Led Zeppelin, kiedy ta grała z oka- odwiedzi Polskę ponownie, warto się wybrać Driving Towards the Daylight (2012) zji przyjęcia jej do Rockandrollowej Izby na występ. Bo wśród obecnych mistrzów (2014) Sławy (1995) oraz w 2007 roku, na kon- blues-rockowej gitary młodego pokolenia to Blues of Desperation (2016) cercie w londyńskiej O2 Arenie. Czwartym właśnie Joe Bonamassa rządzi.

70 Hi•Fi i Muzyka 5/16 Sylwetki

— Rock & Roll —

Od lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku legendarne brzmienie McIntosh-a cieszy uszy pasjonatów nie tylko w ich domowym zaciszu. McIntosh nagłaśniał także najważniejsze wydarzenia w historii Rock & Rolla — najsłynniejszy festiwal świata Woodstock w 1969 roku, czy Ściana Dźwięku na koncercie The Grateful Dead w 1974 wyznaczyły nowe standardy występów na żywo.

Ściana Dźwięku była największą instalacją sprzętową, jaką w tym czasie zbudowano. Dzięki 586 głośnikom zasilanym przez 48 wzmacniaczy McIntosh-a o łącznej mocy niemal 29 tys. Watów, dźwięk dało się słyszeć z odległości 0,5 km od sceny bez jakichkolwiek zniekształceń. Żaden inny producent nie był w stanie sprostać tym wyzwaniom.

HIFI CLUB ul. Kopernika 34, 00-336 Warszawa /22/ 826 47 67 www.hificlub.pl

AUDIO STYL BENEFIT DELTA AUDIO ELEKTRIS Hi-End Hall LIVING SOUND NORD AUDIO – Katowice – – Łódź – – Częstochowa – – Poznań & Warszawa – – Poznań – – Kraków – – Gdynia – /32/ 781 00 36 /42/ 630 57 18 /34/ 368 05 88 +48 505 535 979 +48 509 371 713 /12/ 633 71 88 /58/ 351 32 02 audiostyl.pl sklep.e-benefit.com.pl delta-audio.com.pl elektris-audio.pl www.hiendhall.pl premiumaudio.plHi•Fi i Muzykanordaudio.pl 5/16 71

McIntosh_WallofSound_HiFiMuzyka.indd 1 29.10.2015 20:18