„Są w życiu tylko trzy prawdy: święta prawda, tysz prawda i gówno prawda.” ks. Józef Tischner

80. ROCZNICA ZŁAMANIA SZYFRU ENIGMY

Grudzień jest miesiącem obfitującym w wydarzenia, które maiły większy lub mniejszy wpływ na losy Polski. Poza dniem 23 grudnia będącym tradycyjnym dniem zaprzysięgania prezydenta Polski, w grudniu miały miejsce: początek rozmów gen. Jana Henryka Dąbrowskiego z Napoleonem w sprawie powołania polskiej siły zbrojnej, walczącej u boku armii francuskiej w 1796 r., narodziny Józefa Piłsudskiego w 1867 r., zamordowanie w Zachęcie prezydenta Gabriela Narutowicza w 1922 r., powstanie Związku Walki Zbrojnej w 1939 r., zjazd zjednoczeniowy PPR i PSS i powstanie PZPR w 1948 r., tragiczne wydarzenia na Wybrzeżu w 1970 r. oraz stan wojenny w 1981 r. Wśród tych wielu grudniowych wydarzeń jest jedno, o którym powinniśmy pamiętać. Wydarzeniem świadczącym o wielkości polskich umysłów, polskiej konsekwencji i naszych możliwościach, było złamanie w grudniu 1932 r. szyfru Enigmy i początek sukcesów trzech polskich matematyków, absolwentów Uniwersytetu w Poznaniu oraz żołnierzy i pracowników przedwojennego wywiadu wojskowego – polskich kryptologów. Szczególnie ważny jest tegoroczny grudzień, w którym obchodzimy 80. rocznicę tego wydarzenia, dziś uważanego przez cały świat za największy wkład Polski w zwycięstwo aliantów w II wojnie światowej. Osiągnięcia polskich kryptologów umożliwiły wywiadowi brytyjskiemu rozszyfrowywanie przechwytywanych depesz niemieckich, zawierających rozkazy, meldunki i plany operacyjne, co miało ogromne znaczenie w bitwie o Anglię, walkach w Afryce, kampanii włoskiej, bitwie o Atlantyk i lądowaniu aliantów w Normandii. O wadze osiągnięcia polskich kryptologów może świadczyć fakt, że brytyjski wywiad wojskowy oznaczył Enigmę kryptonimem , co w praktyce oznaczało, że rozszyfrowane informacje i fakt złamania szyfru Enigmy miały najwyższą i unikalną klauzulę tajności – „Ultra Tajne”. Dziś wiedza o fakcie złamania szyfru Enigmy, losach polskich kryptologów oraz wdzięczności władz państwowych jest dość dobrze znana w polskim społeczeństwie, ale warto ją nadal upowszechniać, szczególnie w naszym kraju, aby uświadamiać opinii publicznej, że służba w wywiadzie wojskowym jest wyróżnieniem, chociaż tylko niewielu w nim służących dostępuje zaszczytu – i to najczęściej pośmiertnie.

Geneza sukcesu Pierwsze próby złamania szyfru Enigmy były podejmowane już pod koniec lat dwudziestych przez Francuzów i Anglików – jednak bez rezultatu. Głównym problemem z jakim nie potrafiła sobie poradzić kryptoanaliza było zastosowanie przełomowych na owe czasy szyfrów polialfabetycznych, w których każda litera tekstu jawnego szyfrowana jest za pomocą innej permutacji alfabetu, co pozwala ukryć własności językowe szyfrogramu. Do tej pory w łamaniu szyfrów główną rolę odgrywali lingwiści, którzy w procesie kryptoanalizy wyłapywali charakterystyczne cechy języka, takie jak częstość powtarzania się liter, długość wyrazów itd. W przypadku zastosowania mechanicznych maszyn szyfrujących analiza lingwistyczna nie przynosiła żadnych rezultatów co wymusiło na kierownictwie Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego WP zatrudnienie do pracy profesjonalnych matematyków. W styczniu 1929 r. na Uniwersytecie Poznańskim zorganizowano kurs kryptologii przeznaczony głównie dla studentów matematyki znających język niemiecki. Na kurs zostali skierowani między innym trzej najzdolniejsi uczniowie profesora Zdzisława Krygowskiego – , Jerzy Różycki i . Wykładowcami na kursie byli dojeżdżający z Warszawy pracownicy Oddziału II Sztabu Głównego Wojska Polskiego: mjr Franciszek Pokorny, kpt. Maksymilian Ciężki oraz inż. . Jesienią 1930 r. utworzono w Poznaniu filię Biura Szyfrów, w której zatrudniono ośmiu najzdolniejszych absolwentów kursu kryptologii. Dwa lata później filia została rozwiązana, a trzej kryptolodzy Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk 1

Zygalski stali się od 1 września 1932 r. pracownikami Biura Szyfrów Sztabu Głównego Wojska Polskiego, powstałego w połowie 1931 r. z połączenia komórek Referatu Radiowego i Referatu Szyfrów Własnych, którym kierował mjr Franciszek Pokorny, a następnie ppłk . Od września 1932 roku Marian Rejewski zaczął pracować nad złamaniem algorytmu szyfrującego Enigmy. Mocarstwa zachodnie tak mocno wątpiły w możliwość złamania szyfru Enigmy, że w zasadzie zaprzestały jakichkolwiek prób, dlatego też francuski wywiad przekazał Polakom plany budowy maszyn Enigma zdobyte około 1931 r. przez francuskiego agenta, traktując te informacje jako bezwartościowe. W grudniu 1932 udało się Rejewskiemu rozwiązać szyfr Enigmy, a już w lutym 1933 r. zamówiono w Wytwórni Radiotechnicznej AVA stworzonej przez Ludomira Danielewicza wraz z inż. Antonim Palluthem, Edwardem Fokczyńskim i młodszym bratem Leonardem Danielewiczem kopię niemieckiej maszyny szyfrującej, nazwanej "". Nazwa pochodzi od "La" – ppłk. Langera szefa całej operacji, "ci" – od nazwiska por. Ciężkiego i "da" – od Danilewicza. Od tego czasu Polacy mogli odczytywać korespondencję niemiecką, choć nie było to proste, bowiem Niemcy stale udoskonalali zarówno maszynę, jak i sposoby szyfrowania. W 1938 r. Prezydent RP za złamanie szyfru Enigmy nadał Marianowi Rejewskiemu „Złoty Krzyż Zasługi”. W dniu 25 lipca 1939 r., w obliczu zbliżającej się wojny, Polska przekazała po jednym egzemplarzu Enigmy sojusznikom: Francji i Wielkiej Brytanii. Po wybuchu wojny zaczęła się dla żołnierzy i pracowników Biura Szyfrów ciężka i pracowita wojenna tułaczka, dla wielu zakończona tragicznie. Koniec wojny nie przyniósł polskim bohaterom należnych zaszczytów – żyli biednie i umierali z dala od ukochanej Ojczyzny, chowani w obcej ziemi. podpułkownik dyplomowany piechoty Wojska Polskiego II RP, kryptolog, matematyk i lingwista, dyplomata, długoletni oficer wywiadu wojskowego, który złamał sowieckie szyfry w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Organizator i szef komórki Radiowywiadu w Oddziale II Sztabu Generalnego Naczelnego Dowództwa w latach 1919-1924. Zmarł 31 października 1965 r. w Londynie. Mjr Franciszek Pokorny oficer piechoty Wojska Polskiego, szef Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego WP. Ppłk Gwido Langer pułkownik dyplomowany piechoty Wojska Polskiego, kierownik Biura Szyfrów. W czasie ewakuacji Biura Szyfrów z Francji do Hiszpanii w dniu 13 marca 1943 r. został aresztowany przez Gestapo koło Perpignan wraz z Ciężkim, inż. Palluthem i Edwardem Fokczyńskim – wszystkich uwięziono w oflagu Schloss Eisenberg. Do końca wojny więziony, zaprzeczył złamaniu szyfru Enigmy, dowodząc, że jest to niemożliwe. Po zakończeniu wojny wyjechał do Londynu. Zmarł 30 marca 1948 r. w nędzy w hotelu w Kinross. Został pochowany w nieoznakowanym grobie na cmentarzu w Wellshill koło Perth. Ppłk Maksymilian Ciężki powstaniec wielkopolski, podpułkownik łączności Wojska Polskiego. Po aresztowaniu w czasie ewakuacji z Francji do Hiszpanii do końca wojny przebywał w oflagu Schloss Eisenberg. Podzielił los wielu polskich żołnierzy, którzy po 1945 roku nie wrócili do kraju. Ówczesne władze krajowe pozbawiły go w 1946 r. polskiego obywatelstwa, które przywrócono mu dopiero po śmierci w 1951 r. w Londynie. Inż. Antoni Palluth podporucznik rezerwy łączności Wojska Polskiego, powstaniec wielkopolski, radiotechnik, kryptolog, inżynier, współuczestnik rozwiązania niemieckiego szyfru Enigma i konstruktor urządzeń szyfrujących. Po aresztowaniu w czasie ewakuacji z Francji do Hiszpanii do końca wojny był więziony w obozach koncentracyjnych SS Sonderkommando Schloss Eisenberg w Czechosłowacji i Sachsenhausen koło Berlina razem z Edwardem Fokczyńskim. Zginął w pod koniec wojny w wyniku bombardowania obozu przez aliantów. Ludomir Danielewicz współzałożyciel Wytwórni Radiotechnicznej „AVA”, konstruktor części mechanicznej i elektrycznej wyprodukowanych w niej sześciu sztuk kopii Enigmy, urządzenia o nazwie "Lacida". Edward Fokczyński służył w latach 1919-22 jako żołnierz w batalionie radiowym, po zwolnieniu z wojska przez kilka lat pracował w fabryce produkującej sprzęt radiowy. W 1927 r. otwiera w Warszawie warsztat napraw urządzeń radiowych i wykonuje drobne zlecenia Biura Szyfrów, współzałożyciel Wytwórni Radiotechnicznej „AVA” i konstruktor urządzenia o nazwie "Lacida". Po aresztowaniu w czasie ewakuacji z Francji do Hiszpanii do końca wojny był więziony w obozach koncentracyjnych SS Sonderkommando Schloss Eisenberg 2 w Czechosłowacji i Sachsenhausen koło Berlina. Umiera w obozie wskutek wyczerpania, nie ujawniając Niemcom informacji o złamaniu szyfru Enigmy. Leonard Danielewicz inżynier, współzałożyciel Wytwórni Radiotechnicznej „AVA”, wysokiej klasy specjalista w dziedzinie łączności, konstruktor części mechanicznej i elektrycznej polskiej maszyny „Lacida”. Jeży Różycki zginął na Morzu Śródziemnym 9 stycznia 1942 roku podczas powrotu z Algieru do ośrodka dekryptażu Kadyks w Państwie Vichy. Henryk Zygalski po wojnie pozostał na emigracji w Wielkiej Brytanii, gdzie uczył matematyki w prowincjonalnej szkole. Zmarł 30 sierpnia 1978 r. w Liss i został pochowany w Londynie. Marian Rejewski w 1946 roku wrócił do Polski, gdzie pracował jako urzędnik w bydgoskich fabrykach. Zmarł 13 lutego 1980 r. w Warszawie w wieku 74 lat. Został pochowany z wojskowymi honorami na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w kwaterze B 39.

Lata powojenne Praca Biura Szyfrów Oddziału II Sztabu Głównego WP nie tylko przed i w czasie wojny, ale i przez wiele powojennych lat była trzymana w największej tajemnicy. Również nie byli znani żołnierze i pracownicy zaangażowani w tajemnicę złamania szyfru Enigmy, jak również łamania szyfrów sowieckich lat dwudziestych. Dopiero w 1967 r. Marian Rejewski ujawnił swój udział w złamaniu szyfru Enigmy pisząc wspomnienia, które zdeponował w ówczesnym Wojskowym Instytucie Historycznym, zaś Władysław Kozaczuk wydał książkę: „Bitwa o tajemnice. Służby wywiadowcze Polski i Rzeszy Niemieckiej 1922-1939”, w której po raz pierwszy zostało rzucone światło na fakt złamania przez polski przedwojenny wywiad szyfru Enigmy. W książce pierwszy raz w kraju pojawiły się nazwiska polskich kryptologów i oficerów wywiadu, którzy złamali szyfr Enigmy, a autor nie umieścił w niej źródeł zawierających informacje o złamaniu szyfru Enigmy i „łamaczach szyfrów” znajdujących się w zasobach Centralnego Archiwum Wojskowego o pracy Oddziału II Sztabu Głównego WP o sygn. I.3003.4.485 i sygn. I.303.4.558 oraz aktach personalnych polskich kryptologów: Mariana Rejewskiego - sygn. Ap.1769/89/4265, Jerzego Różyckiego - sygn. Ap.4422, Jana Kowalewskiego - sygn. Ap.1769/89/2546, Franciszka Pokornego - sygn. Ap.1769/89/4072, Gwidona Langera - sygn. Ap.1769/89/2897, Maksymiliana Ciężkiego - sygn. Ap.1769/89/827 i Antoniego Pallutha - sygn. Ap.17659/89/3856. Prawdopodobnie akta te, nie zwróciły uwagi niemieckich służb i szczęśliwie przetrwały zawieruchę wojenną oraz późniejsze zainteresowania organów bezpieczeństwa PRL. W 1973 r., przyjaciel polskich kryptologów, francuski gen. ujawnił w swojej wydanej w Paryżu książce: "Enigma ou la plus grande énigme de la guerre 1939–1945" tajemnicę dotyczącą łamania szyfrów Enigmy, która wywołała burzę i ogólnoświatową dyskusję 3 na temat zasług poszczególnych państw alianckich w rozpracowaniu Enigmy. Tematem zainteresowała się polska prasa, w tym „Życie Warszawy” i „Ekspres Wieczorny”, zwracając się do czytelników z apelem o przekazywanie informacji związanych z Enigmą. Na apel odpowiedział Marian Rejewski, czym przyczynił się do poznania prawdy o wkładzie polskich przedwojennych kryptologów w zwycięstwo wojsk alianckich w II wojnie światowej. Nieubłagalny upływ czasu oraz rozwój nowoczesnych technologii elektronicznych i informatycznych na Świecie, pojawienie się nowych koncepcji prowadzenia wojen w latach siedemdziesiątych XX wieku oraz świadomość zbliżającego się końca cywilizacji przemysłowej i zastępowania jej przez cywilizację informacyjną, pociągnęły za sobą konieczność zmian także w Polsce, szczególnie w wywiadzie wojskowym i cywilnym. Do tego następowała naturalna zmiana pokoleniowa – kadra czasów wojennych i powojennych była zastępowana młodą, wykształconą i ambitną kadrą, mentalnie coraz odleglejszą od wpajanych wartości wyższości socjalizmu nad kapitalizmem. Wyraz tego można znaleźć w jednym z blisko 1100 stron dokumentów z czasów stanu wojennego w Polsce odtajnionych przez CIA w grudniu 2008 r., w którym ówczesny amerykański agent Ryszard Kukliński w lutym 1981 r. informował: „przyspiesza się przygotowania do rozważenia wprowadzenia stanu wojennego" i "większość młodszej kadry oficerskiej i żołnierzy w polskiej armii popiera ducha ruchu Solidarności" oraz "wyższa kadra oficerska jest podzielona". Nadchodził czas zmian, których nie byli w stanie przewidzieć najlepsi analitycy a nawet jasnowidze. Zachodzące w latach siedemdziesiątych zmiany w Polsce i polskim wojsku spowodowały, że zaczęła zmieniać się ocena polskich zwycięstw i klęsk historycznych XIX i XX wieku oraz ocena działań ludzi biorących w nich udział, w tym również ocena sukcesu polskich przedwojennych kryptologów. Nie bez wpływu na zachowanie władzy PRL miał podział „ogólnoświatowego tortu sukcesu rozpracowania Enigmy”, z którego ta władza też chciała dostać kawałek – i to kawałek o pokaźnych rozmiarach, z pewnością należący się Polsce za ciężką pracę polskich przedwojennych kryptologów. Na pewno można zarzucać ówczesnej władzy dużo, ale niezaprzeczalnym jest fakt, że w dniu 12 sierpnia 1978 r. Marian Rejewski został odznaczony przez Przewodniczącego Rady Państwa „Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski”. W uznaniu zasług Mariana Rejewskiego i pozostałych łamaczy szyfru Enigmy znaczącą rolę odegrali jego przyjaciele i ludzie dobrej woli. W 1979 roku Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski stali się bohaterami filmu pod tytułem „Sekret Enigmy” w reżyserii Romana Wionczka, który został zrealizowany na podstawie książki Stanisława Strumph-Wojtkiewicza. Pierwszy polski film był fabularną rekonstrukcją wydarzeń historycznych (z wplecionymi dokumentalnymi fragmentami), związanych ze złamaniem przez młodych polskich matematyków szyfru Enigmy. W rolach kryptologów wystąpili Tadeusz Borowski (jako Marian Rejewski), Piotr Fronczewski (Jerzy Różycki) i Piotr Garlicki (Henryk Zygalski). Nieco później, w dniu 14 listopada 1980 r. Telewizja Polska rozpoczęła emisję 8 odcinkowego serialu telewizyjnego pod tytułem „Tajemnica Enigmy”, który jest rozszerzoną wersją kinowego filmu „Sekret Enigmy”. Twórcy serialu wzbogacili wątki osobistego życia bohaterów i wprowadzili więcej postaci historycznych.

Wartość strony dokumentalnej obu filmów jest trudna do przecenienia, gdyż jednym z pięciu konsultantów naukowych był sam Marian Rejewski, który zmarł w sierpniu 1978 r. przed jego premierą. Spostrzegawczy historyk, znawca problematyki wywiadu wojskowego, na kadrze 4 filmu pokazującym konsultantów zauważy nazwisko pierwszego Szefa Oddziału Dekryptażu Zarządu II SG WP, utworzonego w połowie lat siedemdziesiątych, na bazie młodych oficerów absolwentów Wojskowej Akademii Technicznej – elektroników i informatyków, matematycznie uzdolnionych, dla których przedwojenni kryptolodzy byli niedoścignionymi wzorami. Być może dlatego nabór do tego oddziału przez jego szefa oraz przyjęte zasady funkcjonowania oddziału przypominały działania mjr. F. Pokornego i ppłk. G. Langera i do dziś o pracy powojennych wojskowych kryptologów i ich osiągnięciach nic nie wiemy nawet po wnikliwym spenetrowaniu archiwów WSI przez ich likwidatorów. Trzy lata po premierze serialu telewizyjnego o polskich łamaczach szyfrów, z okazji 50. rocznicy złamania szyfru Enigmy Poczta Polska wydała w 1983 r. znaczek upamiętniający to wydarzenie z symboliczną literą „E” w barwach narodowych.

,

W demokratycznej Polsce Dopiero demokratyczne przemiany w Polsce zapoczątkowane w 1989 r. spowodowały, że wraz z upływem lat zaczęto przywracać należne miejsce w historii polskim przedwojennych kryptologom, głównie za sprawą usilnych i konsekwentnych starań ich rodzin, przyjaciół i często nieznanych hobbystów mających świadomość, że historii polskiego narodu i państwa nie można kształtować według bieżących zamówień politycznych. Trudną do przecenienia rolę w tych staraniach odegrała córka Mariana Rejewskiego Janina Sylwestrzak. Na uznanie zasług i należne miejsce w panteonie bohaterów polscy przedwojenni kryptolodzy musieli czekać jeszcze dziesięć lat, kiedy kolejni prezydenci odznaczyli ich pośmiertnie należnymi im od lat wysokimi odznaczeniami państwowymi:  Postanowieniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z 14 lutego 2000 r. Marian Rejewski, Jerzy Różycki i Henryk Zygalski zostali "w uznaniu wybitnych zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej" pośmiertnie odznaczeni „Krzyżami Wielkimi Orderu Odrodzenia Polski” (M.P. z 2000 Nr 13 poz. 273).  Postanowieniem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z dnia 5 stycznia 2001 r. Edward Fokczyński został "za opracowanie i zbudowanie polskiej maszyny szyfrującej "Enigma"” pośmiertnie odznaczony „Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski” (M.P. z 2001 Nr 8 poz. 142). Jest zdumiewające, że dopiero w dniu 19 października 2010 r. odznaczenie rodzinie wręczyli Jacek Michałowski i prof. Tomasz Nałęcz, Szef Kancelarii oraz Doradca Prezydenta RP Bronisława Komorowskiego.  Postanowieniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego z dnia 1 września 2006 r. inż. Antoni Palluth został "w uznaniu wybitnych zasług dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej” pośmiertnie odznaczony „Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski” (M.P. z 2006 Nr 80 poz. 809).  W dniu 23 listopada 2008 r. prochy ppłk. Maksymiliana Ciężkiego zostały przewiezione do Szamotuł i ponownie pochowane. Po pół roku. w dniu 3 maja 2009 r. „w uznaniu wybitnych zasług dla nauki polskiej, za działalność na rzecz wolnej Polski, za osiągnięcia w podejmowanej działalności państwowej i publicznej”, ppłk Maksymilian Ciężki został przez prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego pośmiertnie odznaczony „Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski”.

5

 Postanowieniem prezydenta Bronisława Komorowskiego z dnia 29 listopada 2010 r. płk Gwido Langer został "za wybitne zasługi dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej, za udział w rozwiązaniu szyfru "Enigma”” pośmiertnie odznaczony „Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski” (M.P. z 2011 Nr 26 poz. 284). W dniu 1 grudnia 2010 r. jego prochy ekshumowano i pochowano w dniu 10 grudnia 2010 r. na Cmentarzu Komunalnym w rodzinnym Cieszynie.  Brak jest informacji, czy odznaczenie za opracowanie i zbudowanie polskiej maszyny szyfrującej "Enigma" otrzymali: Ludomir Danielewicz i jego młodszy brat Leonard. W 2005 roku w Bydgoszczy, rodzinnym mieście Mariana Rejewskiego, w stulecie urodzin polskiego kryptologa została odsłonięta rzeźba upamiętniająca jego pracę nad złamaniem szyfru Enigmy. Setna rocznica urodzin polskiego kryptologa zdopingował Brytyjczyków i w dniu 4 lipca 2005 r. w muzeum Lancaster House w Londynie córka Mariana Rejewskiego Janina Sylwestrzak odebrała z rąk Szefa Brytyjskiego Sztabu Obrony gen. sir Michael’a Walker’a „War Medal 1939- 1945”, odznaczenie nadane mu zaraz po wojnie. Ponadto w dniach 25-26 września 2005 r., pod honorowym patronatem ministra obrony narodowej Jerzego Szmajdzińskiego oraz ministra nauki i informatyzacji prof. Michała Kleiberga, odbyła się w Wojskowej Akademii Technicznej uroczysta sesja naukowa poświęcona 100. rocznicy urodzin Mariana Rejewskiego (zainteresowanym tematem polecam: http://www.imk.wat.edu.pl/rejewski100.html). Zorganizowana sesja, poza oddaniem hołdu wielkiemu polskiemu kryptologowi i jego kolegom, miała być impulsem do intensywnego rozwoju narodowej kryptologii, w którym Instytut Matematyki i Kryptologii Wydziału Cybernetyki WAT kierowany przez prof. Jerzego Gawineckiego odgrywał i do dziś odgrywa główną rolę w resorcie obrony narodowej. Do współorganizowania sesji zaproszono jednego z oficerów WSI, miłośnika kryptologii, członka wspomnianego zespołu kryptologów lat siedemdziesiątych, dowódcy jednostki specjalistycznej WSI, który zwrócił się z oficjalnym pismem do dyrektorów Poczty Polskiej i Mennicy Polskiej z prośbą o emisję znaczka i monety upamiętniających 100. rocznicę urodzin Mariana Rejewskiego. Niestety, zbyt krótki termin oraz plany emisyjne Polskiej Poczty na rok 2005 uniemożliwiły wydanie znaczka pocztoweego. Dyrektor Poczty Polskiej zadeklarował możliwość wydania kartki pocztowej poświęconej tej rocznicy, co nastąpiło bardzo szybko i za co wszystkim bezimiennym realizatorom należą się podziękowania.

Podobnie było z monetą: „zbyt krótki termin oraz plany emisyjne Mennicy Polskiej na rok 2005 uniemożliwiają spełnienie tej prośby”, poinformował i przeprosił dyrektor Mennicy Polskiej oraz zadeklarował gotowość do upamiętnienia sukcesu polskich kryptologów.

6

Takiej szansy nie można było zmarnować. Zbliżała się bowiem 75. rocznica złamania szyfru Enigmy, umożliwiająca upamiętnienie nie tylko głównego „łamacza Enigmy”, ale i dwóch pozostałych oraz inżynierów i oficerów, którzy stworzyli tak wspaniały zespół, jak również wszystkich bezimiennych, którzy przyczynili się do tego sukcesu. Ponownie zostały wysłane pisma do dyrektorów Mennicy Polskiej i Poczty Polskiej. Poproszono Mennicę Polską, aby wyemitowała obiegową monetę 2 złotową z rewersem wyzwalającym u noszących ją w portfelu osób ciekawość i chęć zgłębienia tematu. Mennica Polska zrealizowała pomysł i zrobiła znacznie więcej, z okazji przypadającej w grudniu 2007 r. 75. rocznicy złamania szyfru Enigmy wyemitowała ku radości numizmatyków nie tylko monetę 2 złotową, ale dodatkowo monety 10 złotowe i 100 złotowe. Tym samym z nadwyżką wywiązała się ze swojej obietnicy danej przed dwoma laty oficerowi WSI.

2 złote (stop miedzi i cynku)

10 złotych (srebrna) 100 złotych (złota) Z kolei Poczta Polska zadeklarowała wyemitowanie znaczka upamiętniającego 75. rocznicę złamania szyfru Enigmy w emitowanym cyklu: „Wybitni Polacy”. Niestety występujące trudności spowodowały, że znaczek nie znalazł się w „Rocznym planie emisji znaczków pocztowych na 2007 r.” Wbrew sceptykom, sprawa nie trafiła do kosza i Poczta Polska upamiętniając dokonania wybitnych Polaków wprowadziła do obiegu w dniu 28 sierpnia 2009 r. cztery znaczki w cyklu „Polacy na Świecie” (nr katalogowy: 4290 - 4293), w tym znaczek poświęcony łamaczom Enigmy.

Na znaczku o nominale 1,95 zł. zostały przedstawione podobizny Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego.

7

Dzień 10 listopada 2007 r. można uznać za spłatę długu wdzięczności Polaków wobec polskich przedwojennych kryptologów. W Poznaniu został odsłonięty pomnik w formie metalowego, trójkątnego obelisku, który stanął przed Centrum Kultury "Zamek", gdzie przed wojną mieścił się Wydział Matematyki i Nauk Przyrodniczych Uniwersytetu Poznańskiego, który wykształcił trzech sławnych dziś matematyków-kryptologów: Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego. Projektantami pomnika są Grażyna i Mariusz Kozakiewicz z Zakopanego, którzy wkomponowali litery nazwisk kryptologów w ciągi cyfr, szczelnie zapełniające ściany obelisku, co ma być hołdem nie tylko dla kryptologów, ale także dla matematyki i ludzkiej myśli.

Uczestnicząc w uroczystości odsłonięcia pomnika można było spotkać naukowców, włodarzy i mieszkańców Poznania, przedstawicieli rodzin kryptologów oraz zagranicznych gości kryptologicznego świata, dla których było to znaczące i długo oczekiwane wydarzenie. W rozmowach z przedstawicielami rodzin było słychać nutkę żalu, iż pomnik nie upamiętnia wszystkich, których praca przyczyniła się do sukcesu złamania szyfru Enigmy – oficerów wywiadu i inżynierów, z czym trudno jest się nie zgodzić. Może warto pomyśleć o postawieniu w Warszawie pomnika upamiętniającego „polskich łamaczy szyfrów”, który odda hołd wszystkim znanym i nieznanym twórcom sukcesów polskiej kryptologii w latach 1920-1945 – 100. rocznica „Cudu nad Wisłą”, którym byli polscy kryptolodzy już puka do naszych drzwi. Miesiąc po odsłonięciu pomnika w Poznaniu, w dniu 10 grudnia 2007 r. Instytut Matematyki i Kryptologii Wydziału Cybernetyki WAT wraz z Instytutem Matematycznym Polskiej Akademii Nauk zorganizował w Wojskowej Akademii Technicznej międzynarodową konferencję naukową poświęconą 75. rocznicy złamania szyfru Enigma (zainteresowanym tematem polecam: http://www.imk.wat.edu.pl/enigma2007.html). Poza organizatorami konferencji chyba nikt nie miał swiadomości, że jej uczestnikom towarzyszył duch zlikwidowanych WSI. Kilka tygodni przed rozpoczęciem konferencji, oficer WSI wykonał „skok” na Mennicę Polską zabierając wszystkie pozostałe w jej sejfach 2 złotowe monety w ilości ok. 100 sztuk. Zdobyte monety otrzymali wszyscy uczestnicy konferencji w miejsce standardowych pamiątkowych długopisów z prośbą o noszenie jej w portfelu, aby na codzień przypominała o sukcesie polskich przedwojennych kryptologów i ich wkładzie w zwycięstwo aliantów w II wojnie światowej. 8

Dziś w 2012 r. o sukcesie polskich kryptologów wiedzą i pamiętają wszyscy, nie tylko w Polsce, ale i w Wielkiej Brytanii oraz Stanach Zjednoczonych. Z okazji 80. rocznicy złamania szyfru Enigmy Związek Korpusów Wywiadu Wojskowego Armii USA (AMICA) przyznał pośmiertnie Marianowi Rejewskiemu Medal Knowltona, o co wystąpiło Dowództwo Kontrwywiadu Dowództw Sojuszniczych NATO. Odznaczenie odebrała córka Janina Sylwestrzak. W październiku w Senacie RP została zorganizowana wystawa: „Enigma. Odszyfrować zwycięstwo” poświęcona dokonaniom polskich matematyków-kryptologów. Natomiast w dniu 7 listopada z okazji 80. rocznicy złamania szyfru Enigmy odbyła się międzynarodowa konferencja naukowa poświęcona najnowszym osiągnięciom w kryptologii i narodowych telekomunikacyjnych systemach bezpieczeństwa tradycyjnie zorganizowana przez Wojskową Akademię Techniczną. Tym razem, to wspaniałe wydarzenie odbyło się bez udziału Stowarzyszenia SOWA, skupiających kilku kryptologów, z których wiedzy i doświadczenia może warto jednak korzystać. Minione lata pokazały, że nie jest przesadne stwierdzenie, iż Instytut Matematyki i Kryptologii Wydziału Cybernetyki WAT swoją działalnością zasługuje na miano kuźni wojskowych kryptologów, jak również propagatora sukcesu polskiej kryptologii, jakim było złamanie szyfru Enigmy w grudniu 1932 r.

Podsumowanie Prawda jest tylko jedna – ale poznanie jej jest niezwykle trudne, nie tylko ze względu na niekompletność dokumentacji wydarzeń spowodowaną zaginięciem dokumentów lub celowym ich niszczeniem, ale przede wszystkim ze względu na niemożność pełnego ich udokumentowania. Z okazji 80. rocznicy złamania szyfru Enigmy chciałem przypomnieć powszechnie znane fakty dotyczące pracy polskich kryptologów oraz jak zostali uhonorowani, uzupełniając je o kilka drobnych szczegółów z wojskowymi służbami w tle, aby uświadomić czytelnikom, jak trudno jest oceniać pracę wywiadu wojskowego i ludzi z nim związanych oraz jak wielki wpływ mogą mieć i mają znaczące wydarzenia i ich bohaterowie na pokolenia następców. Chcąc oceniać pracę wojskowego wywiadu i kreować profesjonalne wnioski o jego żołnierzach, pracownikach i współpracownikach należy mieć dużą wiedzę, być dociekliwym, obiektywnym i apolitycznym. Myślę, że przedstawione kulisy kilku wydarzeń uzupełnią treść Raportu Antoniego Macierewicza oraz wydanej przez Zysk i S-ka Wydawnictwo książki: „Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1991”, napisanej przez polskiego historyka dr. Sławomira Cenckiewicza, o której redaktor Jacek Karnowski relacjonując w Polityce.pl spotkanie promujące tę książkę w Traffic Club w Warszawie w dniu 28 września 2011 r. napisał: „Książkę Cenckiewicz dedykował śp. prezydentowi Kaczyńskiemu. Jak sam zaznaczył - chciał dokończyć dzieło rozpoczęte w roku 2006. I dokończył. "Długie ramię Moskwy" pokazuje bowiem, że wywiad wojskowy PRL - a później WSI - w pełni zasługiwał na likwidację. Ze względu na liczne patologie, ale przede wszystkim - z powodu niesłychanej nieudolności i braku efektów w dziedzinie zdobywania informacji i gier operacyjnych. Te służby po prostu nie działały - ani w PRL, ani w III RP. To były służby, z których kraj nie miał zbyt wiele pożytku, za to dużo kłopotów. Mit profesjonalnych, patriotycznych służb wywiadowczych, które skutecznie służyły PRL, a później III RP legł w gruzach. W pewien sposób - Cenckiewicz ostatecznie zlikwidował WSI; pokazał, jak niewiele kryje się za bufonadą generałów broniących swego "dorobku".”. Mocne słowa, ale czy prawdziwe? Na pewno nie wszystkie, zwłaszcza jeśli chodzi o obszar kryptologii w PRL po 1970 roku, jak i również w III RP. Może kiedyś polskie społeczeństwo pozna „świętą prawdę” – dwie pozostałe prawdy o wojskowym wywiadzie i kryptologii już poznało, dzięki nawiedzonym politykom i weryfikatorom, nieprofesjonalnym historykom oraz nieobiektywnym dziennikarzom, jak również dzięki nieprzyzwoitym przedstawicielom władzy hołdującym haniebnym zasadom: „dziel i rządź” oraz „odpowiedzialności zbiorowej”. Pozostaje nadzieja, że upływający czas i te sprawy pokaże w prawdziwym świetle.

Oficer ZII SG WP i WSI Płk rez. mgr inż. Krzysztof Polkowski Grudzień, 2012 r. 9