Czasopismo Artystyczne N Rok V ISSN 1898-1801 N2(16) 2011
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
E S T O R Czasopismo Artystyczne N Rok V www.nestor-krasnystaw.pl ISSN 1898-1801 N2(16) 2011 Foto Marcin Kondrat Zabytek z okładki Foto Marcin Kondrat Grupę największych - i jak dotychczas jedynych - zabytków pozostałych po dawnym kościele Świętego Krzyża oo. bonifratrów w Krasnymstawie odnaleziono w parafialnym kościele św. Rajmunda w Hańsku. Należą do nich trzy późnobarokowe ołtarze z rokokowym krucyfiksem dłuta Macieja Pole- jowskiego i XVIII-wiecznym obrazem nieznanego pochodzenia, który można uznać za Krasnostawską Matkę Boską Bonifratrów. Informacje o historii zakonu, wymienionych zabytkach i innych ocalałych elementach wystroju dawnego krasnostawskiego kościoła - na dalszych stronach „Nestora”. Rokokowy krucyfiks Macieja Polejowskiego z głównego ołtarza nieistniejącego kościoła Świętego Krzyża oo. bonifratrów w Krasnymstawie Wstęp Order Nestorii Słowo redaktora Dział historyczny jest integralną częścią Nestora i bardzo trudno wyznaczyć granicę po- między nim, a częścią literacką, czy kulturalną, ponieważ przeszłość obecna jest wszędzie. Naszą wędrówkę rozpoczniemy od Hańska dokąd przed Decyzją Redakcji Czasopisma Artystycznego wielu laty na zawsze wywędrowały chyba najpięk- Nestor, tytuł niejsze krasnostawskie zabytki. Zastanowimy się jak wiele jeszcze tajemnic mogą kryć parafialne NESTOR 2010 archiwa i biblioteki, oraz kiedy uda się je otworzyć oraz dla dobra kultury, bo Krasnystaw zaiste wielką bia- Order Nestorii łą plamą słynie. Za to jakiś czas zabawimy w Ło- otrzymuje pienniku - przy budowie neogotyckiego kościoła - Jan Henryk Cichosz i w Orłowie. Nie uda się jeszcze poznać dokumentów za pasję inicjowania i konsekwentnego upo- zaświadczających chociażby o wyglądzie zamku wszechniania kultury poetyckiej skierowanej do krasnostawskiego, ale za to jest okazja przyjrzeć szerokiego odbiorcy, utrwalanie zjawisk artystycz- się jak wygląda zamek w rysunkach Tadeusza Ki- nych za pośrednictwem prasy i Internetu, oraz cińskiego. osobisty udział w powołaniu pisma „Hereditas” Poznacie Państwo w dzisiejszym wydaniu i współtworzeniu środowiska literackiego m.in. wielu nowych autorów i sporo nowych zaskakują- Grupy Literackiej „Słowo”, a także za własny nie- cych opowieści. Recenzenci to raczej znana eki- bagatelny dorobek wydawniczy w postaci jedena- pa, podobnie jak Ewa Magdziarz zapewniająca stu tomików poetyckich. kontakt z kulturą filmową, której Młodzieżowy Dys- kusyjny Klub Filmowy „Iluzjon” niedawno otrzymał nagrodę w kategorii „Edukacja młodego widza”. Decyzją Redakcji Czasopisma Artystycznego Nagrodę wręczono w czasie otwarcia 36. Festiwa- Nestor, tytuł lu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni, czego serdecznie gratulujemy. NESTOR 2010 Przed trzydziestu pięciu laty w Krasnym- oraz stawie powstała - jak się później okazało - feno- Order Nestorii menalna Grupa Literacka „Słowo”. Zapewne tylko otrzymuje nieliczni pamiętają czasy jej świetności. Dzisiaj dr Leszek Janeczek przypominamy jej zwyczajną historię i przedstawia- my większość autorów, których skupiała. Zmonto- za wieloletnią społeczną pracę nad dokumentowa- wanie tej prezentacji kosztowało wiele trudu, ale niem przeszłości Krasnegostawu i regionu, czego warto było. cennym efektem jest zebranie kilkuset wywiadów Wreszcie nadszedł czas na odznaczenia. świadków historii, a także książka „Gimnazjum Tego roku redakcja postanowiła przyznać dwa i Liceum im. Władysława Jagiełły w czasie drugiej Ordery Nestorii, dla historyka i dla poety. Dla ludzi, wojny światowej” oraz znaczący udział w publika- którzy swoje cenne działania realizują poza pracą cjach zbiorowych „Byliśmy sercem wsi” i „Krasny- zawodową. Gratuluję nagrodzonym, a Państwa, staw wczoraj i dziś”. Wyróżniony zostaje także za Drodzy Czytelnicy, w imieniu redakcji zapraszam podejmowane liczne inicjatywy patriotyczne i oby- do lektury. watelskie dotyczące historii i teraźniejszości ziemi Andrzej D. Misiura krasnostawskiej. Historia Śladami krasnostawskich bonifratrów Zbigniew Atras gułą znikania, zachowała się tylko środkowa część malowidła, a jego prawa strona, niegdyś ukazują- Sladami krasnostawskich ca prawdopodobnie wygląd dawnej katedry, uległa bonifratrów czyli zapiski zatarciu. Krasnostawskie zakony: augustianie (470 lat pobytu w mieście), bonifratrzy (co najmniej 154 z wyprawy do Hańska lata pobytu), jezuici (88 lat), przepadli razem z do- Lektura krótkiego artykułu pt. „Bonifra- kumentacją swojej działalności, a przecież szczy- trzy w Krasnymstawie” autorstwa ks. Henryka cili się posiadaniem dużych i przykładnie prowa- Kapicy, zamieszczonego w 31. numerze pisma dzonych archiwów i bibliotek klasztornych. Dawne parafialnego „Boże Sieci” mocno mnie przygnę- kościoły: na Grobli, cmentarny i bonifratrów - czy biła zamieszczonym tam stwierdzeniem o braku naprawdę istniały - trudno uwierzyć, bo w jaki spo- dokumentów pozwalających na szersze opisanie sób mogły zniknąć tak bez śladu. I jak tu nie dać działalności zakonu. Zawsze miałem nadzieję, że wiary wszelkim teoriom spiskowym, gdy nie moż- w archiwach kościelnych praca tego zakonu jest na znaleźć najmniejszego rysunku czy obrazu tych dobrze udokumentowana. Mój pesymistyczny budowli. Chyba, że racje mają wyznawcy teorii nastrój pogłębił jeszcze bardziej Mariusz Kargul, bardziej współczesnej, wysuwający coraz śmielej który w swoim kolejnym wierszu pt. „Sonda K”, tezę, że historia miasta zaczęła się 20 lat po ostat- z cyklu utworów zawierających widoki prawdziwe, niej wojnie wraz z budową fermentowni tytoniu, ce- czyli te, które zobaczymy po założeniu na nos do- ramiki, proszkowni, zakładów odzieżowych „Cora”, kładnie przetartych okularów o dużej skali powięk- bloków spółdzielni mieszkaniowej, obwodnicy i or- szenia, ukazał kolejny, szokujący obraz mojego ganizacją Krasnostawskich Chmielaków. Według kochanego miasta. Jeszcze raz potwierdziła się ich założeń, wcześniej prawdopodobnie nie było reguła obowiązująca już chyba na stałe w histo- tu nic poza luźną, nieuporządkowaną i nieliczną rii Krasnegostawu, że wszystko to, co było ważne zabudową, a szukanie jakichś dokumentów, zabyt- i znaczące dla tego miasta, co je wyróżniało i pod- ków czy też podziemi to drążenie dziury w całym. nosiło jego rangę, przepadło i nie pozostawiło po Być może to prawda, jednak mnie, historyka hob- sobie żadnych śladów. Natomiast, to, co świadczy bystę takie postawienie sprawy po prostu przera- o jego zaściankowości i prowincjonalności - trwa ża. Nie można się jednak poddawać, dlatego cho- mocno, niewzruszenie i jeszcze się rozwija. Jak to dzę dalej i pytam o księgi z zakonnych bibliotek, możliwe, nie wiem i nie potrafię tego wytłumaczyć. o informacje i dokumenty, nawet o legendy. Tra- Królewski zamek, jeden z nielicznych w polskich fiam jednak najczęściej na wysoki mur obojętności miastach koronnych znikł i nikt nie wie nawet jak i słyszę jedyną, znaną mi od dawna odpowiedź naprawdę wyglądał. Taka drobnostka - murowany - nic nie ma, nic nie wiemy, choć odpowiadający zamek, wziął i przepadł. Gdy w innych miastach często wiedzą lub domyślają się, gdzie mogą leżeć powstawały panoramy, widoki, rysunki i obrazy do- poszukiwane źródła informacji, bo ja też myślę, że kumentujące wygląd ówczesnych polskich grodów, znam to miejsce, lecz nie wiem jakim sposobem w Krasnymstawie, siedzibie biskupów, starostów otworzyć sobie te zamknięte drzwi. wywodzących się z najznakomitszych polskich ro- Odczuwane przygnębienie powoli przecho- dów, uczelni wyższej o wysokim poziomie kształ- dziło i w czasie następnych dni mój wyostrzony cenia, narastała biała plama zapomnienia, tak jak słuch starał się wyławiać z otoczenia słowa klu- by tu nikt nie wiedział o istnieniu rysunku i malar- czowe. Początkowo nie trafiałem na nic ciekawe- stwa. Krasnostawska katedra diecezji chełmskiej go, lecz któregoś dnia z koleżeńskiej rozmowy wy- - drobnostka - tylko 300 lat istnienia, i nikt nie wie chwyciłem dwa ważne słowa: ołtarz i Hańsk. Jak jak naprawdę wyglądała, choć przecież na jej tro- mogłem o tym nie pomyśleć, znając przecież ten nie zasiadało kilku późniejszych prymasów, a paru temat?! Tak, to jest trop i to dobry! Na to czeka- biskupów uchodziło za mecenasów sztuki. Nawet łem. Mam ślad i za nim podążam. A wiedzie on do na odnowionym fresku znajdującym się w zakrystii Hańska - średniej wielkości osady gminnej z liczbą kościoła św. Franciszka Ksawerego, zgodnie z re- około 1000 mieszkańców, leżącej w południowej Historia Śladami krasnostawskich bonifratrów części powiatu włodawskiego. Są to tereny, które One to właśnie zostały zabrane z Krasnegostawu jeszcze w XIX wieku zamieszkiwała w przeważa- i wywiezione do nowej, drewnianej cerkwi unickiej jącej mierze ludność wyznania grekokatolickiego, w Hańsku. Oprócz ołtarzy wywieziono wykonaną czyli unici. Daty budowy pierwszej cerkwi w Hań- z piaskowca figurę Najświętszej Panny Maryi Nie- sku nie znamy, ale jest ona wzmiankowana już pokalanie Poczętej. Zabrano też inne elementy w 1564 roku. Wiemy też z całą pewnością, że wyposażenia tego kościoła jak balustradę sprzed była to budowla drewniana. Jak podają źródła cer- ołtarza głównego, kamienną chrzcielnicę, baroko- kiewne, ta właśnie cerkiew spłonęła w roku 1796 wy krucyfiks i szaty liturgiczne, a wszystko to trafiło lub 1797, a być może były to dwa pożary, rok po w 1816 roku (lub być może już w 1800 roku, jak roku. Dlatego w następnych latach podjęto trud podają źródła cerkiewne), jako dar Kościoła ka- budowy nowej, także drewnianej cerkwi unickiej. tolickiego do nowo wybudowanej cerkwi unickiej W jednych źródłach podany jest rok 1798, w innych w Hańsku. Moje podejrzenia idą jeszcze dalej, - 1816 jako data jej