z nowej perspektywy WIELKA EWAKUACJA ANDERS

WŁADYSŁAW www.polska-zbrojna.pl BROWNING Z„SUŁTANA” w cieniuwielkiej polityki o polskim wojsku Zbigniew Wawerprof. NR 3(7)2018 NOWY MAGAZYNNOWY OTRADYCJI ICHWALE POLSKIEGOORĘŻA epizod spodMonteCassino Czas generała 2 Korpusu Polskiego –operacja ANKONA

CENA 9,99ZŁ(wtym8%VAT) jeźdźcy apokalipsy z Armii Andersa Andersa z Armii budowali Izrael JEST WYBRAĆ WYBRAĆ JEST ICH SPRAWĄ jak żydowscy LISOWCZYCY ze wschodu żołnierze

ISSN 25438735 ISSN2543-8735

NA POCZĄTEK 3

ANNA PUTKIEWICZ REDAKTOR NACZELNY POLSKA WĘDRUJĄCA ZOSTAWIŁA PO SOBIE SZLAK ZNACZONY TABLICAMI: TĘDY SZEDŁ ŻOŁNIERZ POLSKI.

iedy płk Klemens Rudnicki, zaufany ofi cer gen. Władysława Andersa i zastępca dowódcy 6 Lwowskiej Dywizji Piechoty jako ostatni wsiadał na statek cumujący w krasnowodzkim porcie, pierwsza ewakuacja Polskich Sił Zbrojnych w ZSRS stała się Kfaktem. Był rok 1942, żołnierze i cywile pewnie wciąż jeszcze z niedowie- rzaniem zostawiali za sobą ziemię, którą ze względu na ogrom cierpień

FOT. CEZARY POMYKAŁO FOT. tam zadanych, nazwą później „nieludzką”. Na jej brzegu zostawał odpro- wadzający ostatni transport szef bazy ppłk Zygmunt Berling. Ofi cerowie spotkali się wzrokiem. Pułkownik Rudnicki, który wyszedł z łagru, poznał sowiecką Rosję i wiedział, że jakikolwiek sojusz z nią jest mitem. Można było z nią walczyć do śmierci, lub ulec i poddać się – dać się wchłonąć. Pożegnalna wymiana spojrzeń przypieczętowała nie tylko ich życiowe wybory, ale stała się początkiem bolesnego narodowego pęknięcia i podwójnego losu. Ta chwila zwiastowała też nieda- leki kres polskich marzeń o powrocie do ojczyzny, w jej znanym obrazie i granicach. Nieoczekiwany bieg zdarzeń w teatrze działań wojennych przemodelował sojusze, a dla Polaków ustawił nową oś cza- su. Nie dla wszystkich jednakowo sprawiedliwą. Bo oto Morzem Kaspijskim nadal dziesiątkowani przez choroby, odpływali ci, którzy „zdążyli do Andersa”. Na pozostałych, jak się okaże, miał czekać Zygmunt Berling, ale już z inną ofertą. Jedni i drudzy mieli przed sobą graniczące z cudem zadanie osiągnięcia w najszybszym możliwym czasie pełnej gotowości bojowej. Polskie ofi ary przedwojennej polityki zachodnich mocarstw, przy akompaniamencie błędów naszej polityki, miały stać się teraz jej benefi cjentami. Pod warunkiem, że udowodnią swoją przydatność. Polska, za którą do tej pory nikt obcy nie chciał umierać, stała się nagle podmiotem, na poły konkretnym, na poły lirycznym. Płomienna retoryka dedykowana Polakom rodziła w nich nadzieję na „sojuszniczą wdzięczność”. Wszyscy wiedzieli, że ci dzielni „szaleni, zażarci” żołnierze pójdą się bić za Polskę wszędzie. Nawet kiedy staną naprzeciwko o pokolenie młodszych nie- mieckich strzelców spadochronowych – elity armii Hitlera. Anglia nauczona wiekowym doświadcze- niem nie zamierzała wchodzić do takiej wojny inaczej niż zwykle. A zwykle wchodziła walcząc za pomo- cą szerokiej koalicji sojuszniczych wojsk. Koalicja ta potrzebowała również polskiej krwi. Zdawał sobie z tego sprawę gen. Anders, który wywołany rok wcześniej z celi Łubianki stojąc w nagłej zmianie dekoracji na puszystym dywanie przed Berią i Mierkułowem przyjmował od nich propozycję nie do odrzucenia. Zobaczył w tej nowej rozgrywce między Churchillem a Stalinem szansę dla „sprawy pol- skiej”. Widział też zapewne swoje pięć minut sławy. Później wyprowadził z obcej ziemi polskie wojsko, był wodzem. Dla Polaków to nie tylko nowa odsłona wojny z Niemcami i konieczność przełknięcia soju- szu z Rosją, to także wojna nerwów i wojna z czasem. Anders „przy okazji” wywiózł ze Związku Sowiec- kiego tysiące dzieci polskich. To był czas Generała. Do dziś historycy spierają się, czego było więcej w motywach, którymi się kierował: politycznej przenikliwości czy chęci wojennej sławy? Polska wędrująca zostawiła po sobie szlak znaczony tablicami: Tędy szedł żołnierz polski. Jerozolim- ska Via Dolorosa w III stacji pamięta dłuto por. Adama Zielińskiego, więźnia Kozielska. Zdziwieni alianci nie do końca rozumieli upór gen. Andersa forsującego nieustępliwie zgodę na formowanie jednostek na przedwojenny polski wzór. Plut. Jan Donocik uszył pospiesznie proporczyk w barwach 12 Pułku Uła- nów Podolskich, został on zatknięty w ruinach zdobytego klasztoru na Monte Cassino. Dwustuletnią tradycję pułku odtworzyła garstka ocalałych kawalerzystów. Z wielkiej perspektywy geopolityki historia wędrującej polskiej armii okaże się niebawem tyl ko epizodem, politycznym kłopotem. Ziemia obiecana jej żołnierzy – Rzeczpospolita, nagle niedostępna, spłynęła krwią najlepszych synów. Ta wielka polska epopeja, w której wielu chciało widzieć podobieństwa z biblijnym exodusem, nie ma dobrego zakończenia. Nie jest możliwe jednak myślenie o wolnej Polsce bez pamięci o tym niezwy- kłym, heroicznym rozdziale w historii Wojska Polskiego. 114 nr 3

OKŁADKA: BE&W, KOLORYZACJA SZPONAROKŁADKA: BE&W, MIROSŁAW SPIS TREŚCI Wielcy dowódcy ANTONI LENKIEWICZ 14 14 Anders – życie żołnierza BOGUSŁAW POLAK 22 Urodzony do walki

Strategie JULIUSZ S. TYM 28 Generał Anders. Blaski i cienie kampanii 1939 r. JULIUSZ S. TYM 54 Ankona – samodzielna operacja 2 Korpusu

Wojna i polityka Orzeł biały ANNA PUTKIEWICZ, PIOTR KORCZYŃSKI 36 Anders – życie żołnierza TOMASZ ZAWISTOWSKI Orzeł z wytwórni akordeonów Rozmowa ze Zbigniewem Wawrem 136 KRZYSZTOF TARKA 96 Kosztowna zabawa „Narodowca” Wojenne epizody Historia mundurów WOJCIECH KRAJEWSKI Wojska Polskiego W cieniu historii 114 Browning z „Sułtana” PAWAŁ ROZDŻESTWIEŃSKI SŁAWOMIR KALBARCZYK 140 Z ziemi włoskiej do Polski 46 Wielka ewakuacja Motoryzacja JAKUB OSTROMĘCKI JAN TARCZYŃSKI Historie ocalone 82 „Ich sprawą jest wybrać”. Jak Żydzi 124 Pana Prezydenta motocyklowy PIOTR KORCZYŃSKI z Armii Andersa budowali Izrael przypadek 142 Od Powstania Warszawskiego BOGUSŁAW POLAK, MICHAŁ POLAK do wojny w Indochinach cz. 2 88 Komuniści przeciwko legendzie Sztandary Wojska Polskiego Rozmowa z Zygmuntem Jatczakiem Generała JAROSŁAW PYCH DOMINIK KAŹMIERSKI 130 Tajemnica skrywana w drzewcu 148 Chłopak patrzył na wojnę Kawalerowie ANNA DĄBROWSKA Powroty Podziemie niepodległościowe 53 Żołnierz szaleńczej odwagi MARZENA JÓZEFCZYK, TOMASZ ZAWISTOWSKI KRYSTIAN PIELACHA 134 Polskie ślady w Notre Dame 150 Pod komendą „Orlika” Jednostki specjalne DAWID GOLIK PIOTR KORCZYŃSKI 154 Uderzenie i odskok 64 Śladami polskich komandosów 46 Zapomniane bitwy Życiorysy heroiczne ANDRZEJ ŁYDKA JERZY KIRSZAK 160 Bitwa pod Kaniowem 72 Śmierć pułkownika Karol Reinhold Fanslau na polu chwały Lotnictwo 36 MARIUSZ NIESTRAWSKI 102 Nalot na Sołtanówkę

Z arsenału Muzeum Wojska Polskiego MICHAŁ MACKIEWICZ 108 Trofea spod Monte Cassino

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WOJSKOWY INSTYTUT WYDAWNICZY Aleje Jerozolimskie 97, 00–909 Warszawa

DYREKTOR WOJSKOWEGO INSTYTUTU WYDAWNICZEGO Maciej Podczaski, tel. 261 845 365, 261 845 685, faks 261 845 503; 54 [email protected]

POLSKA ZBROJNA. HISTORIA

REDAKTOR NACZELNY Anna Putkiewicz, tel. 261 846 764; [email protected]

SEKRETARZ REDAKCJI Małgorzata Łętowska, tel. 261 845 165; [email protected]

REDAKCJA Piotr Korczyński, Aleksander Szycht, tel. 261 845 604; [email protected]

GRAFIKA Marcin Dmowski (kierownik), Marcin Izdebski (projekt szaty grafi cznej i opracowanie), Andrzej Witkowski (fotoedytor), tel. 261 845 579

STALE WSPÓŁPRACUJĄ: Anna Dąbrowska, Maciej Chilczuk, prof. Andrzej Gąsiorowski, Jarosław Godlewski, dr Grzegorz Jasiński, Łukasz Jędrzejczak ks. płk dr Zbigniew Kępa, Wojciech Krajewski, Mikołaj Kubacki, płk Mariusz Kubarek, prof. Mirosław Lenart, ppłk Andrzej Łydka, Michał Mackiewicz, dr Mariusz Niestrawski, dr Adam A. Ostanek, dr Konrad Paduszek, dr Marcin Paluch, dr Anna Pastorek, prof. Bogusław Polak, prof. Wojciech Polak, Paweł Rozdżestwieński, dr Jan Tarczyński, prof. płk Juliusz S. Tym, dr Krzysztof Wielgus, M. Renata Wilewska, prof. Wojciech Włodarkiewicz, Tadeusz Wróbel, Łukasz Zalesiński, Tomasz Zawistowski

OPRACOWANIE STYLISTYCZNE Psy wojny Wielkie kolekcje Beata Stadryniak-Saracyn, PIOTR KORCZYŃSKI ROBERT MARCINKOWSKI January Szustakowski 170 Lisowczycy – jeźdźcy apokalipsy 180 Przewodnik po miejscach, MARKETING I PROMOCJA ze wschodu których już nie ma Piotr Zarzycki, Agnieszka Karaczun, Anita Kwaterowska (tłumacz), Małgorzata Szustkowska, Marta Szulc, Klub garnizonowy Radosław Lechowicz Notatnik kolekcjonera tel. 261 845 387, 261 845 180, ANDRZEJ ŁYDKA ANDRZEJ WITKOWSKI faks 261 845 503; [email protected] 175 Wołosianka na ORP „Bałtyk” 183 Świat fi lokartystyki DRUK: ARTDRUK, ul. Napoleona 4, Ceremoniał wojskowy Książki 05-230 Kobyłka, www.artdruk.com MARIUSZ KUBAREK MICHAŁ KOZŁOWSKI PRENUMERATA 176 Uroczysty przegląd sił zbrojnych 184 Prawo do polskiej pamięci Zamówienia na prenumeratę wydań papierowych „Polski Zbrojnej. Historia” można składać przez: www.polska-zbrojna.pl

KOLPORTAŻ I REKLAMACJE Poczta Polska Usługi Cyfrowe Sp. z o.o. 170 ul. Duninowska 9a, 87–823 Włocławek tel. 542 315 201, 502 012 187; [email protected]

PARTNER Narodowe Archiwum Cyfrowe. 170 tysięcy zdjęć online na www.nac.gov.pl

Treść zamieszczanych materiałów nie zawsze odzwierciedla stanowisko redakcji. Tekstów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skrótów i zmiany tytułów. Egzemplarze kwartalnika w wojskowej dystrybucji wewnętrznej są bezpłatne. Informacje: tel. 261 840 400. Zasady przekazywania redakcji kwartalnika „Polska Zbrojna. Historia” materiałów tekstowych i grafi cznych opisuje regulamin dostępny na stronie głównej portalu polska- zbrojna.pl. 6 ALBUM RODZINNY

Pomocnicza Służba Kobiet 2 Korpusu Polskiego, lata 1944–1945. 1. Zdzisława Katruk (później Łętowska). 2. Zdzisława Katruk z matką Michaliną Katruk. 3. Pierwsza od lewej Michalina Katruk. Fot. archiwum rodzinne Małgorzaty Łętowskiej.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA LOŻA HONOROWA / PROLOG 7

WOJCIECH NARĘBSKI PROFESOR GEOCHEMII I PETROLOGII, ŻOŁNIERZ 2 KORPUSU POLSKIEGO Generałowi zawdzięczam wszystko

Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie Łagiewnikach znajduje się kaplica ufundowana przez Włochów z regionu Marche. To wotum dziękczynne złożone Polakom za wyzwolenie. Kaplica jest pod wezwaniem Matki Boskiej Loretańskiej, gdyż to właśnie Loreto zostało wyzwolone przez żołnierzy 2 Korpusu gen. Włady- Wsława Andersa. Bitwa o Monte Cassino przysłoniła wiele działań 2 Korpusu, czyli kampanię ad- riatycką, która była w dużym stopniu samodzielnym sukcesem gen. Andersa i jego podkomend- nych. Zdobycie Ankony i przerwanie Linii Gotów to świetne zwycięstwa. Tego nikt nam nie odbie- rze. Kampania adriatycka była istotna z jeszcze jednego powodu – odnowiła polsko-włoskie bra- terstwo broni. Pod dowództwem gen. Andersa dzielnie walczył ponad dwudziestotysięczny kor- pus włoski i inne pomniejsze jednostki. To wielkie dzieła militarne, w których brałem udział. Stałem się żołnierzem, ale przede wszystkim – żyłem, choć z nieludzkiej ziemi wyszedłem jako wrak człowieka. Sowieci aresztowali mnie w czwartej klasie gimnazjum, przed tzw. małą maturą, byłem więźniem NKWD w Wilnie, a następnie w Gorki. Po tzw. amnestii przyjęto mnie do Armii Andersa, choć miałem dopiero 16 lat. Wycieńczony więzieniem, trafi łem od razu do szpitala, w któ- rym przez kilka miesięcy balansowałem na granicy życia i śmierci. Generałowi zawdzięczam więc wszystko. Jak tylko zaistniały możliwości kształcenia się, po przeszkoleniu wojskowym w Iraku, gdzie powołano 2 Korpus Polski, gen. Anders całą młodzież wysłał do szkół. W Palestynie na kur- sach maturalnych zdałem małą maturę. Podobnie kilkuset młodych żołnierzy zdało wtedy małe i duże matury. Dla ludzi wyrwanych z sowieckiego piekła to był kolejny cud. Mogłem być przyjęty już do szkoły podchorążych. Dużą maturę zdałem już w Anglii, gdzie przerzucono nasz korpus po woj- nie. Te, nazwijmy – niewojskowe, zasługi gen. Andersa są równie ważne z sukcesami bojowymi 2 Korpusu. Krytycy Generała często twierdzą, że był człowiekiem o wybujałych ambicjach, którym podporządkowywał swoje decyzje i los żołnierzy. Anders oczywiście był ambitnym człowiekiem, ale opinie te, wyrwane z kontekstu zdarzeń, są wysoce krzywdzące. Przywołuje się tutaj najczęściej dwie sprawy: wyprowadzenie Armii ze Związku Sowieckiego i bitwę pod Monte Cassino. W pierw- szym wypadku największe zasługi w ewakuacji polskich żołnierzy do Persji ma… Winston Churchill. Z jednej strony sukcesy „Lisa Pustyni” feldmarsz. Erwina Rommla w Afryce, a z drugiej – Niemcy szturmujący już szczyty Kaukazu spowodowały, że roponośne zaplecze Brytyjczyków na Bliskim Wschodzie znalazło się w kleszczach. Churchill potrzebował tam dodatkowego wojska, które Stalin chętnie mu „ofi arował” w postaci niewygodnej dla niego politycznie Armii Andersa. Właśnie z tych niedoszłych wygnańców, zesłańców i łagierników w dużej mierze powstał 2 Korpus Polski. Natomiast osobistą zasługą Generała jest to, że postawił pewien warunek. Mianowicie, że – oprócz wojska – z Rosji muszą być także wyprowadzone rodziny żołnierzy i cywile, bo cze- ka ich pewna śmierć. To było zaskoczenie dla Brytyjczyków. Oni chcieli tylko żołnierzy, a zostali dodatkowo zmuszeni do przyjęcia ponad 40 tys. kobiet i dzieci. To jest wielka zasługa gen. Władysława Andersa. On tym ludziom darował nowe życie. 88 KALENDARZ HISTORYCZNY 9 kwietnia 1241r.

1 bitwa pod Legnicą

1

a przełomie XII i XIII w. Temu- dżyn, zwany Czyngis-chanem, podbił i zjednoczył pod swoim przywództwem plemiona nomadów Wielkiego Stepu, podporządkował so- bie olbrzymie obszary dzisiejszych Chin i Azji Środkowej. Gdy umarł, pod- boje kontynuowali jego następcy. Jeden z nich, rządzący Nza zachodzie imperium mongolskiego Batu-chan, opa- nował czarnomorskie i nadkaspijskie stepy, tworząc Zło- tą Ordę. Między 1236 a 1240 r. podbił Bułgarię Kam- ską, wygnał na zachód Połowców, a po zniszczeniu Kijo- wa i Włodzimierza nad Klaźmą zmusił Ruś do uzna- nia władzy Mongołów. W pościgu za uchodzącymi Połowcami skierował główne siły na Węgry. W styczniu 1241 r. – aby uniemożliwić udzie- lenie pomocy Węgrom przez Polaków i by za- bezpieczyć swój pochód – chan wysłał na na- sze ziemie korpus zbrojnych, który miał zatrzy- mać ewentualną interwencję polskich książąt. Przednie siły Mongołów 13 lutego 1241 r. pobiły rycerstwo małopolskie pod Turskiem Wielkim. W marcu najeźdźcy wyruszyli na zachód z główny- mi siłami. Największa armia pod wodzą Batu- -chana uderzyła na Węgry, dwie mniejsze skiero- wały się na Polskę i Siedmiogród. Korpus pod do- wództwem Ordu-iczena (brata Batu-chana) zajął Sandomierz, a pod Chmielnikiem i następnie pod wsią Tarczek stoczył wygrane bitwy z rycer- stwem polskim. W tym samym czasie książę śląski Henryk II Pobożny gromadził wojowni- ków, by odeprzeć najeźdźców. Na pomoc Pola- kom wyruszyły wojska czeskie. Mongołowie skierowali się wówczas na Śląsk, aby udaremnić połączenie tych oddziałów z siłami polskimi. KWIECIEŃ 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 9 kwietnia 1241 r. – bitwa pod Legnicą 9

9 kwietnia 2 MUZEALNE 1241r.PAMIĄTKI 1. HENRYK II POBOŻNY – książę śląski, Karol Linder, gwasz. 2. MIECZ, XIII w. bitwa pod Legnicą 3. GŁOWNIA SZABLI MONGOLSKIEJMONGOLSKIEJ,, pierwsza połowa XIII w. Fot. zbiory Mu- zeum Wojska Polskiego w Warszawie

3

Do decydującej bitwy doszło 9 kwietnia 1241 r. pod Legnicą. Po stronie polskiej zgromadziło się 8–9 tys. rycerzy z poszczególnych dzielnic oraz oddziały zako- nów rycerskich (joannici, templariusze, obecność Krzy- żaków jest kwestionowana przez historyków). Siły mon- golskie liczyły 9–10 tys. jazdy. Mongołowie nie wdawali się w indywidualne pojedynki, atakowali w zwartych uporządkowanych oddziałach konnicy, zasypywali prze- ciwnika gradem strzał wypuszczanych w pełnym galo- pie, stosowali taktykę wciągania kolejnych wrogich huf- ców do walki i ich rozbijania. Polskie wojsko pod wodzą księcia śląskiego Henryka II Pobożnego, mimo liczebnej przewagi Mongołów, skutecz- nie odpierało ataki, wydawało się, że wynik bitwy jest już przesądzony. Najeźdźcy użyli wówczas – jak relacjonuje Jan Długosz – dymów trujących, co wywołało zamiesza- nie w polskich szeregach. Jednocześnie szpieg wysłany przez Mongołów, krzyczący: Bieżajcie! (Uciekajcie!), spo- wodował wybuch paniki i ucieczkę z pola walki części żoł- nierzy, z kuzynem Henryka, księciem opolskim Miesz- kiem II Otyłym na czele. Załamanie ataku hufca książę- cego wykorzystali Mongołowie, którzy otoczyli go świeży- mi siłami i całkowicie rozbili. Henryk Pobożny, prawdopo- dobnie ranny, dostał się do niewoli. Został w niej upoko- rzony i ścięty, a jego głowę Mongołowie obnosili wokół Legnicy. Miasto nie zostało jednak zdobyte, a po spusto- szeniu Śląska Mongołowie wycofali się przez Morawy na Węgry. Dla Polski śmierć Henryka oznaczała przekreśle- nie szans na szybkie zjednoczenie państwa i spowodo- wała rozpad jego rozległego księstwa.  FOT. DOMENA PUBLICZNAFOT. ŁUKASZ JĘDRZEJCZAK pracownik Działu Wystaw Muzeum Wojska Starcie pod Legnicą Polskiego w Warszawie, sprawuje opiekę merytoryczną nad wystawami poświęconymi średniowieczu i renesansowi. Od 14 lat aktywny rekon- struktor historyczny.

15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 10 KALENDARZ HISTORYCZNY Szwoleżerowie pod Reichenbach 22 maja 1813 r.

1

zarża w wąwozie Somosierra, nie jest jedynym zen i Budziszynem nie zakończyły się całkowitym rozbi- niezwykłym zwycięstwem 1 Pułku Szwoleżerów ciem armii koalicjantów. Odtworzona polska kawaleria sta- wchodzącego w skład Gwardii Cesarskiej Napole- nowiła w tej sytuacji cenne wsparcie. W wiosennej kampa- ona. Armia rosyjska – ścigając szczątki armii Napo- nii w 1813 r. wzięły udział trzy polskie regimenty: 1 Pułk leona – wkroczyła na początku 1813 r. do Księstwa Szwoleżerów-Lansjerów Gwardii Cesarskiej oraz 7 i 8 Pułki Warszawskiego, a w lutym i marcu do Prus oraz Sak- Szwoleżerów-Lansjerów Liniowych (dawne 1 i 2 Pułki Uła- sonii. Sytuacja zmieniła się, gdy do Niemiec z odtwo- nów Nadwiślańskich). rzoną Wielką Armią wkroczył Napoleon. Słabym punktem Po zwycięskiej bitwie pod Budziszynem (20–21 maja) Sjego armii była kawaleria. Francuzi ustępowali na tym polu Francuzi ruszyli w pościg za przeciwnikiem. Rankiem szeregom koalicjantów pod względem liczebności i jako- 22 maja dogonili ariergardę prusko-rosyjskiej armii księ- ści. Tylko dlatego majowe zwycięstwa Napoleona pod Lüt- cia wirtemberskiego w okolicy miasteczka Reichenbach. MAJ 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 11

MUZEALNE ZBIORY 1. Fragment obrazu Generał Dezydery Chłapowski w bitwie pod Reichenbach 22.V.1813 Zygmunta Rozwadowskiego, 1929 r. Szwoleżerowie pod Reichenbach 2. Szabla pułku z pochwą żołnierza Pułku Szwo- leżerów Gwardii Cesarskiej. 3. Czapka wachmi- strza pułku lekkokonnego. 4. Kurtka mundurowa wachmistrza Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesar- 2 skiej. 5. Klamra do pasa szwoleżera Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej. Fot. zbiory Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie

Do ataku ruszyły V i VII korpusy francuskie. Ro- pościg, aby uporządkować szyki. W tym mo- sjanie zajęli pozycje na wzgórzach pod mencie uformowana za pierwszą druga linia 3 Reichenbach. Zniecierpliwiony marnymi postę- kawalerii rosyjskiej, złożona z czterech szwa- pami piechoty Napoleon postanowił wesprzeć dronów ułanów, uderzyła na Polaków. Szyk Ro- uderzenie kawalerią. Kawaleria Gwardii Cesar- sjan się rozprężył, gdyż nie byli oni tak dobrze skiej miała obejść południowe skrzydło obrony wyszkoleni jak Polacy. Dopadli szwoleżerów koalicjantów od południa. W jej szeregach wal- i gdy zdawało się, że odniosą zwycięstwo, kolej- czył 1 Pułk Szwoleżerów-Lansjerów. I Korpus ne dwa szwadrony prowadzone przez Pawła Kawalerii zajął stanowiska od strony północnej. Jerzmanowskiego uderzyły na skrzydło Rosjan, W korpusie tym znajdowały się 7 i 8 Pułki Szwo- którzy w okamgnieniu zostali rozbici. leżerów-Lansjerów Liniowych. W miejsce rozbitego pułku rosyjskiego nad- 4 Wykonanie zadania utrudniał teren poprzeci- ciągnęły cztery sotnie Pułku Kozaków Ukraiń- nany rowami. Kozacy prowadzili ogień z jancza- skich. Rozpoczęły szarżę z dystansu ok. 400 m, rek. Atak polskiej Kawalerii Gwardii stopniowo jednak zbyt szybko przeszły w galop i cwał. Nie- spędzał nieprzyjaciela z przedpola. Uchodząc, zrażeni tym Polacy, byli pewni, że szyk rosyjski Kozacy nie przestawali strzelać. 1 Pułk Szwole- zaraz się rozpadnie i nie dojdzie polskich linii. żerów-Lansjerów nie zważał na opór nieprzyja- Tak też się stało. Gdy tylko Kozacy się zatrzyma- ciela i nierówności terenu. Dwa szwadrony li, szwoleżerowie schwytali kilkunastu jeńców, szwoleżerów przeszły przez głęboki parów pod którzy na zmęczonych koniach nie byli w stanie komendą Dezyderego Chłapowskiego. Zaraz umknąć. Ale to nie koniec walki. Szwoleżerowie przeprawę rozpoczęły kolejne dwa oddziały. uderzyli na wzgórza po lewej, gdzie znajdowała Opór nieprzyjaciela zaczął jednak wzrastać. Ro- się pozycja rosyjskiej piechoty z kilkudziesięcio- sjanie uformowali do boju cztery szwadrony ma działami. Osłaniał je świeżo przybyły pułk – w centrum dragoni, na skrzydłach ułani. Mi- huzarski, który zaszedł Polaków od skrzydła. mo przeszło dwukrotnej przewagi Rosjan Polacy Chłapowski polecił zmienić front i zwrócić się się nie ulękli, a dowódca postanowił poprowa- frontem do huzarów, wystawiając się na fl anko- dzić szarżę inaczej: zamiast stopniowo przecho- wy ogień baterii rosyjskiej. Szwoleżerów osłonił dzić ze stępa w kłus, galop, a ostatecznie Pułk Strzelców Konnych Gwardii Cesarskiej. Nie w cwał i przed uderzeniem pochylić lance czekając na zdziesiątkowanie przez ogień rosyj- – od razu ze stępa ruszy w galop i cwał i to z dy- skich dział, strzelcy ruszyli do szarży na huza- stansu znacznie krótszego niż było przyjęte do rów. Nim dopadli linii nieprzyjaciela, huzarzy 5 szarży. Lance miały zostać pochylone dopiero uciekli. Uradowany postawą Polaków generało- tuż przed dotarciem do linii rosyjskiej. Wybieg wie Frédéric Henri Walther i Charles Lefèbre- się udał. Rosjanie przekonani, że to żart, nadal Desnouettes winszowali Chłapowskiemu, wyra- stali w miejscu. Na 150 m przed linią nieprzyja- żając podziw: „Jeśli jest kto waleczniejszy od ciela padła komenda „marsz-marsz”. W kilka nas, jeśli kto od nas lepiej się bije, to wy”.  sekund Polacy dopadli Rosjan i ich rozbili. Za uciekającymi szwadronami dragonów popędzili MIKOŁAJ KUBACKI absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Pracownik Muzeum Wojska Pol- również ułani. Krótkie starcie doprowadziło do skiego, napoleonista, pasjonat dziejów militarnych od XVIII do rozproszenia szwoleżerów. Wstrzymano więc początków XX w. 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31

22 maja 1813 r. pod Reichenbach szwoleżerowie nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 1 Pułku starli się z Rosjanami 12 KALENDARZ HISTORYCZNY 3 czerwca 1605 r. zmarł hetman Jan Zamoyski GŁOWNIA MIECZA PARADNEGO moyski czynnie wspierał kandydaturę szwedz- kiego królewicza Zygmunta Wazy. Zapewnił mu PERSKIEGO, OBOSIECZNA o długości tron, pokonując wojska Maksymiliana Habs- 93 cm, szerokości przy zastawie 4,5 cm i wa- dze 750 g. Na zewnętrznym płazie, przy zastawie, burga w bitwie pod Byczyną (1588 r.). Wspie- wypukła listewka przyozdobiona nabijanym złotem rał karierę wojskową swojego kuzyna, Stanisła- ornamentem roślinnym. Widoczny okrągły kartusz, wa Żółkiewskiego, który okazał się jednym w którym umieszczono złoconą tarczę z herbem Jelita, z najwybitniejszych wodzów okresu staropol- otoczoną armaturą i literami: INZZPHWK (Jan na Zamo- skiego. Założył i ufundował Akademię Zamoj- ściu Zamoyski Pan Hetman Wielki Koronny). Poniżej ską oraz zbudował Zamość, który stał się naj- herbu napis literami arabskimi, mocno wytarty. Na nowocześniejszą fortecą w Rzeczypospolitej. płazie, na wysokości zastawy, wzdłuż głowni, na- pis łaciński wykonany złotem: HAEC META Poza korespondencją i wizerunkami nie- LABORUM (Oto kres trudów). Fot. zbio- wiele rzeczy można powiązać z jedną z najwy- ry Muzeum Wojska Polskiego bitniejszych osobistości przełomu XVI i XVII w. w Warszawie W zbiorach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie znajduje się głownia miecza, która zgodnie z tradycją łączona jest z osobą an Zamoyski, kanclerz ko- Jana Zamoyskiego. Zastanawiające, w jaki ronny i hetman, to jedna z naj- sposób trafi ła w ręce kanclerza i jaką rolę wybitniejszych postaci polskiej miała spełniać. Najprawdopodobniej wcho- sceny politycznej przełomu XVI dziła w skład prezentów dla urzędników ad- i XVII w. Karierę rozpoczął za pa- ministracyjnych, co pokazuje również, jak nowania ostatniego Jagiellona, ważną personą w ówczesnym świecie był Jan króla Zygmunta II Augusta, obejmując Zamoyski. Oczywiście mógł ją sprowadzić do Jw 1565 r. stanowisko sekretarza królew- osobistego użytku jako spersonalizowane za- skiego. Stał się bardzo popularny wśród mówienie, jednak wydaje się to bardzo mało szlachty jako trybun głoszący hasała demo- prawdopodobne. To raczej miecz perski sta- kracji szlacheckiej. Popierał stronnictwo anty- nowił prezent. habsburskie. Za panowania Stefana Batorego Nawiązanie wzajemnych stosunków dyplo- osiągnął najwyższe urzędy w Rzeczypospolitej. matycznych leżało w interesie Rzeczypospolitej Od 1576 r. sprawował urząd podkanclerzego i Persji. Pod koniec XVI i na początku XVII w. koronnego, a następnie w 1578 r. otrzymał oba kraje wysłały do siebie ofi cjalne i półofi - kanclerstwo wielkie koronne. Za wierną służ- cjalne misje dyplomatyczne. Wysłannicy naj- bę Batory mianował go pierwszym dożywot- prawdopodobniej wieźli ze sobą prezenty dla nim hetmanem wielkim koronnym w 1581 r. gospodarzy. Artefakt w zbiorach Muzeum Woj- Od tego momentu przyjmuje się w organizacji ska Polskiego ma wszelkie atrybuty dyploma- wojska Rzeczypospolitej dożywotnie sprawo- tyczne, jest bowiem ozdobny, wykonano go wanie urzędu hetmana. Po śmierci króla Za- z materiałów najwyższej jakości, robi wrażenie CZERWIEC 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 3 czerwca 1605 r. zmarł kanclerz koronny i hetman Jan Zamoyski 13

kumentów wynika, że król Zygmunt III Wa- za skierował misję dyplomatyczną do sza- cha perskiego Abbasa I Wielkiego. Wy- słannikiem został kupiec ormiański, Sefer Muratowicz, który pochodził z anatolijskiej wioski Carasa, a następnie na początku lat dziewięćdziesiątych XVI w. osiadł w Ka- mieńcu Podolskim. Wzmianki o nim poja- wiają się w lwowskich księgach miejskich, kiedy to odwiedził miasto w 1596 r. Już kilka lat później – w 1601 r. – widzimy go jako kupca dworskiego Zygmunta III. Za- pewne dlatego otrzymał misję nawiązania stosunków dyplomatycznych z Persją, a miał to zrobić jako przedstawiciel króla polskiego. Pewnie zabrał ze sobą bogate podarki dla szacha, jak i jego urzędników. Wracając zaś, wiózł dary dla króla polskie- go i najwyższych dostojników Rzeczypo- spolitej. Nie omieszkał pomóc perskim rzemieślnikom nanieść herb Zamoyskiego – Jelita – na miecz, który przeznaczono na podarek dla kanclerza. Być może jednak miecz był darem od ormiańskiego kupca. Jan Zamoyski za- pewne korzystał z usług Muratowicza jako posłańca i dyplomaty. Tym bardziej że ma- gnat sam był zainteresowany wymianą handlową i otwarciem nowej trasy. Kupcy ormiańscy orientujący się w zamierze- niach kanclerza mogli chcieć zapewnić sobie kontrolę nad nowym szlakiem, któ- rego trasa przebiegałaby z Persji przez Turcję, wokół Kamieńca Podolskiego oraz przez Szarogród i Zamość – miasta wcho- Kanclerz Jan Zamoyski. Miedzioryt z XVII w. dzące w skład dóbr Zamoyskiego. Gdyby rzeczywiście taki szlak otwarto, stałby się źródłem znacznych dochodów. Miejscowi na najbardziej wyrafi nowanym odbiorcy. Zamoyski, dla ormiańscy kupcy znali słabość Zamoyskiego do pod- którego przeznaczono ten dar, w swoim czasie był jedną kreślania znaczenia jego rodu, wobec tego Muratowicz z najważniejszych osobistości w kraju. Sprawował urząd mógł zakupić miecz w Persji, który sam w sobie był już niejako ministra spraw zagranicznych poprzez funkcję cennym podarunkiem. Przywieziony do Polski zapewne kanclerza, a jako hetman dowodził armią. w Kamieńcu Podolskim bądź we Lwowie zostałby ozdo- Następne pytanie, które się nasuwa: kto mógł zostać biony herbem Jelita i ornamentyką zgodną z upodoba- wysłany jako dyplomata? Musiała być to osoba znająca niami europejskimi. Gotowy miecz można było podaro- realia panujące zarówno w Rzeczypospolitej, jak wać Zamoyskiemu. i w Persji. W tym okresie tylko kupcy spełniali te warun- Jan Zamoyski był nie tylko wojownikiem i dyplomatą, ki, a Ormianie, których rodziny były rozrzucone niemal ale także osobą niezwykle znaczącą, stąd liczne boga- po całym Bliskim Wschodzie, stawali się oczywistymi te dary, które otrzymywał. Miecz perski jest tylko jed- kandydatami. Ormianie, którzy wyemigrowali do Polski, nym z zachowanych do dziś przykładów.  ulegli polonizacji, ale nadal utrzymywali relacje z przy- jaciółmi i krewnymi w Turcji i Persji. JAROSŁAW GODLEWSKI absolwent Instytutu Historycznego Uniwersyte- Najlepszą okazją, by Zamoyski otrzymał miecz jako tu Warszawskiego, kustosz w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, specjali- prezent, były wydarzenia w 1601 r. Z archiwalnych do- sta od epoki nowożytnej, autor publikacji dotyczących wojskowości XVI–XVIII w. 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 14 14 N WIELCY DOWÓDCY nia i skiej. Jednaz mach Armii „Modlin”osłaniałgranicę z uzbro kowała grupę oficerów, w band 29września w jać sięnapołudnie,w jednostka podjęła Andersa walkę z kach naliniiTomaszów –Zamość. cy rumuńskiej. Brał udziałw z Grupy Operacyjnej Kawalerii wycofywał się i sami Wschodnimi.Walczył w gródzkiej Kawalerii. Brygady Wraz z 1939 r., był gen.Anders dowódcą Nowo cją i ści dowódcze, alerównież i polityczne, dzaju tez i sw przyjacielskich, zdecydował sięonpodzielić woną. Wobec przygniatającej przewagi siłnie- w niu niemieliśmy aniwybitnych polityków, ani Andersa, kt Andersa, je z II wojny światowej, a Piłsuds nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA LENKIEWICZ ANTONI

W 2 KorpusuPolskiego, awreszcie odzó poz i GrupyOperacyjnejKawalerii, więźniem sowieckim, dowódcą P W ostatnim Naczelnym Wodzem. o arszawy, a

o agr kawalerii, dowódcą brygady ją jednostkę namniejsze oddziałyi podziwu godnąwytr

Generał Władysław Anders mądrością działania. Polskiej naWschodzieoraz po niefortunnym dlaPolski jej zakończe- II w ostałymi jeszczeostałymi jednostkami ku grani jonych przez bolszewików ukraińskich w. Ewidentnym zaprzeczeniem tego ro- w ZSRS, dowódcą Armii kiego, bezpośr był wybitnym oficerem był wybitnymoficerem Polskich SiłZbrojnych ojnie światowej, a esji sowieckiej 17września 1939r. molnie, że pośmierci Józefa marsz. st aż nazbyt wieluhistoryków i ie tylko nasiwrogowie, alerównież

opinii jest postać gen.Władysławaopinii jestpostać ów polskich wmawiało namna- óry miałnietylko wybitnezdolno- óry

działających na tym tereniedziałających natym

od 12wr

pobliżu Sambor t

akże w stronę granicy rumuń- ednio przed wybuchem ześnia jako dowódca wałością, konsekwen-

której znajdował się się którejznajdował

ś ciślej w

czasie je ciężkich wal-

rejonie Płocka

Ar

a zaata

k nią w mią Czer

ampanii j trwa publicy

pr łączył łączył

Pru- zebi- -

ra- - -

-

- - spraw zagranicznych RPTadeusza Romera podczas podróży inspekcyjnejpodczas podróży gen.Sikor- gen. Władysława Sikorskiegoiministra Sowieckim. Na zdjęciu wtowarzystwie skiego do Armii Polskiejskiego doArmii naBliskim Polskich SiłZbrojnych w Związku oficjalną nominację nadowódcę Wschodzie. Fot. Narodowe Archi- Otrzymał 6 sierpnia 1941r. 6sierpnia Otrzymał ANDERS –ŻYCIEŻOŁNIERZA wum Cyfrowe, koloryzacja koloryzacja wum Cyfrowe, GEN. WŁADYSŁAW Mirek Szponar Mirek ANDERS

FOT. XXXXXXX ANDERS –ŻYCIEŻOŁNIERZA

FOT. XXXXXXX 15 16

1

Anders. Podczas strzelaniny generał został ranny w no- rządu, który działał w Paryżu w nowym składzie, utwo- gę i w krzyż. Druga kula pozostała mu do końca życia rzony przez gen. [Władysława] Sikorskiego. Po wielo- – tkwiła zbyt blisko nerwów i obawiano się, że operacja krotnych długich rozmowach zaproponowano mi wstą- może skończyć się tragicznie. pienie do Armii Czerwonej, robiąc jednocześnie daleko idące obietnice osobiste: – Damy panu stanowisko ko- Więzień sowiecki mandarma (dowódca armii). Odmówiłem. – Niech się Oficerowie dotarli z rannym generałem do najbliższej pan dobrze zastanowi; my jeszcze o tej sprawie pomó- wioski ukraińskiej Jasionki Stasiowej. Jeden z miesz- wimy. Nie wiedziałem, czy miała to być groźba, w każ- kańców wsi zawiadomił lokalną milicję i oddziały so- dym razie zorientowałem się, że muszę jak najszybciej wieckie, które tam kwaterowały. Pod eskortą samocho- opuścić szpital i zniknąć”1. dów pancernych Polacy zostali zawiezieni przez Turkę Anders planował przedostać się pod okupację nie- do Starego Sambora do dowództwa Armii Czerwonej. miecką i następnie starać się przejść na Węgry, a stam- Anders znalazł się w sowieckiej niewoli. Początkowo tąd do Francji. W tym czasie Sowieci zaczęli przygotowy- umieszczono go w szpitalu w Stryju, później przewiezio- wać transporty do wywózki. Pierwszych obywateli pol- no do szpitala we Lwowie przy ulicy Kurkowej 33. skich – ok. 55 tys. – z centralnej i zachodniej Polski wy- W książce Bez ostatniego rozdziału gen. Anders tak siedlono już w październiku 1939 r. i przesiedlono do opisał zabiegi Sowietów zmierzające do zwerbowania wschodnich obwodów Białoruskiej i Ukraińskiej SRR. go do współpracy: „Zaniepokoiło mnie zainteresowanie W związku z odniesionymi ranami, Andersowi udało władz sowieckich moją osobą. Różni dygnitarze odwie- się uzyskać świadectwo inwalidzkie. Przekupiony komi- dzali mnie coraz częściej, aż zjawił się komendant mia- sarz szpitala wpisał go na listę transportową i wręczył sta gen. Iwanow wraz z kilkoma enkawudystami. Odby- mu papiery, na podstawie których wyszedł ze szpitala. ła się długa rozmowa polityczna. Wystąpił z propozycją W pierwszych dniach grudnia 1939 r. pojechał do Prze- tworzenia rządu polskiego pod opieką sowiecką. Ca- myśla. Tam zatrzymany został przez NKWD i przewie- łość wyglądała niewyraźnie i mglisto. Nie mogłem zro- ziony do Lwowa. Po kilku dniach przesłuchań uznano, zumieć, dlaczego Sowiety myślą o stworzeniu rządu że na pewno jest szpiegiem, gdyż nie zgodził się na polskiego, bo nie wiedziałem, że według pierwszej wstąpienie do armii sowieckiej. umowy sowiecko-niemieckiej Sowiety miały otrzymać Andersa przeniesiono do więzienia Brygidki. W celach ziemie polskie do Wisły. Przypuszczałem, że chodzi im przeznaczonych dla kilkunastu osób umieszczano tam jedynie o dywersję w stosunku do naszego legalnego często ponad 100 ludzi. Warunki były bardzo złe. Brud,

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WIELCY DOWÓDCY 17

Wybór dowódcy PSZ w ZSRS Atak niemiecki na Rosję 22 czerwca 1941 r. stał się faktem. Brytyjski premier Winston Churchill już w tym sa- mym dniu wygłosił przemówienie radiowe, w którym zaofe- rował Rosji sowieckiej wszelką pomoc materialną, wzywa- jąc inne kraje do podobnych działań. Miało to oczywiście decydujący wpływ na postępowanie rządu polskiego, który 2 był sojusznikiem Wielkiej Brytanii. Premier RP Władysław Sikorski 23 czerwca w przemówieniu radiowym podkreślił specjalną rolę, jaką odgrywała Polska w walce w Niemca- mi i zadeklarował chęć współpracy, między innymi przez utworzenie w Związku Sowieckim polskiej armii. Przez cały lipiec trwały rokowania rządu polskiego ze Związkiem Sowieckim i nie bez nacisków Wielkiej Bry- tanii zakończono je podpisaniem 30 lipca 1941 r. umowy zwanej potocznie Sikorski-Majski, wraz z proto- kołem dotyczącym wznowienia stosunków dyploma- tycznych pomiędzy Polską a ZSRS. Generał Władysław Sikorski jako premier i Naczelny Wódz Wojska Polskie- go miał za zadanie mianować dowódcę powstającej 3 w Związku Sowieckim armii polskiej. Dlaczego Sikorski właśnie gen. An-

FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (3) FOT. NA NIELUDZKIEJ dersowi powierzył to zaszczytne i trud- ZIEMI ne zarazem stanowisko? Naczelny Wódz początkowo postanowił mianować do- 1. Gen. Władysław Anders robactwo, brak wody nie tylko i płk Leopold Okulicki. 2. Gen. wódcą najstarszego stopniem do mycia, ale i picia, głodowe Władysław Anders podczas inspekcji gen. dyw. Stanisława Hallera. Jak się racje żywnościowe. Generał le- oddziałów Armii Polskiej w Związku okazało, gen. Haller już nie żył. żał nieleczony w pomieszczeniu Sowieckim. Od lewej: N.N., płk dypl. Po kampanii 1939 r. wywieziono z wybitymi oknami. Woda za- Leopold Okulicki, gen. Władysław go do Związku Sowieckiego i został marzała w kuble. Był bity, zrzu- Anders. 3. Polacy zgłaszający się zamordowany przez NKWD w Charko- cany ze schodów, głodzony. do Armii Polskiej w ZSRS, wie w kwietniu 1940 r. Wśród śmier- lata 1941–1942. Sowieci przeprowadzali regularnie telnych ofiar totalitaryzmu sowieckiego, upokarzające rewizje. zamordowani w Katyniu lub Starobielsku Podczas kolejnych wizyt w celi funkcjo- byli również generałowie: Bronisław Bohatyre- nariusze NKWD składali mu propozycje wstąpie- wicz (Bohaterewicz), Ksawery (Xawery) Czernicki, Kazi- nia do Armii Czerwonej i objęcia przywódczych stano- mierz Orlik-Łukoski, -Odrowąż, wisk. Gdy nie udało się im złamać i zwerbować genera- Leonard Skierski, Franciszek Józef Sikorski i Mieczy- ła do współpracy, 29 lutego 1940 r. wywieziono go ze sław Makary Smorawiński. Lwowa do Moskwy. Początkowo przetrzymywany był na Generał Sikorski rozpatrywał również kandydatury: Łubiance, a po dwóch tygodniach znalazł się w Butyr- szefa Sztabu Naczelnego Wodza, gen. Tadeusza kach. We wrześniu 1940 r. przewieziono go z powro- Klimeckiego, oraz szefa Oddziału II, płk. Leona Mitkie- tem na Łubiankę. Podczas dwudziestodwumiesięczne- wicza-Żółtka. Osoba Andersa przeważyła jednak zdecy- go pobytu w więzieniach był wielokrotnie przesłuchiwa- dowanie ze względu na jego bardzo dobrą znajomość ny. Generał Zygmunt Bohusz-Szyszko tak o tym napi- języka rosyjskiego i realiów panujących w Rosji, które sał: „Śledztwo było połączone z wymyślnymi torturami. poznał jako oficer armii carskiej. Nie zagojone rany ropiały, w nie opalanej celi szyb nie Dla Sowietów natomiast nie bez znaczenia były wcze- było, a ściany były pokryte warstwą lodu. Generał od- śniejsze przekonania gen. Andersa – jeszcze podczas po- mroził sobie nos, uszy i policzki”2. bytu w więzieniu sowieckim przewidywał on klęskę Niem- Po kolejnym przesłuchaniu, trwającym sześć i pół go- ców. Niewątpliwie o tych słowach generała został poinfor- dziny, 23 listopada 1940 r. Anders podpisał zeznanie, mowany Józef Stalin. Wsiewołod Mierkułow, pierwszy za- co spowodowało częściową poprawę warunków. Przy- stępca ludowego komisarza spraw wewnętrznych znano mu pewne przywileje: papierosy, lepsze jedzenie Ławrientija Berii, uważał, że z Andersem jako byłym ofi- oraz dostęp do książek. cerem armii rosyjskiej „rozprawić się nie będzie trudno”.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 18

FOT. INSTYTUT POLSKI I MUZEUM IM. GEN. SIKORSKIEGO W LONDYNIE (3) sz pień oficera dyplomowanego oraz awans nastanowisko dronem jazdyw nia i udział w bezwahania doWojskaAnders wstąpił Polskiego. Brał nenbergiem (Stębarkiem). Byłtrzykrotnie ranny. nów i dzę dowielkiegoeleganckiegogabinetu, pełnegodywa- gdzie urzędują oficerowie NKWD. Po krótkiej chwili wcho r dzą mnieporóżnych schodach.Niktniewykręca mi Zwolnienie z bolszewicką. Odlistopada 1925r. pełniłfunkcję ko Generalnego w demii Sztabu Święt gę najwyższe rosyjskie odznaczenie wojskowe –Order WIELCY DOWÓDCY wany 1934r. 1stycznia dostopnia generała brygady. wojskowegomendanta m.st. Warszawy. awanso- Został kich bitwach w w o drugi dzieńgolilimiteraz brodę. Wreszcie 4sierpnia pisał w zaszło cośniezwykłego.Zastępca komendanta więzie na literę więziennym A?[...]Jużnakorytarzu czuję, że nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA ąk dot

16 o ef k Kiedy została zdetronizowana dynastiaRomanowów, Jak Wreszcie wprowadzają mniedoniewielkiego pokoju, Władysław ukończył Anders rosyjską podchorążówkę O awalerii. Podczas I

a sztabu 7DywizjiStrzelcówa sztabu nafroncie rumuńskim.

okolicznościach zwolnienia z kilku dozorców starszych czeka namnie.Prowa-

ego Jer o dzieln wyściełanych mebli.Spozastołu dwóch wstaje pa- twierają się drzwi doceliz twierają siędrzwi

sw yłu i

P owstaniu Wielkopolskim, w ojej książce Bezostatniego rozdziału : „Co

nie pop zego. W y i

Prusach Wschodnich,m.in.podTan- dos

armii rosyjskiej. Uczestniczył w

więzienia konały dowódca, otrzymał zaodwa- ycha, jakto zwyklebywało. [...]

1917 r

w ojny światowej dowodził szwa- . ukończył wojenny kurs Aka-

Petersburgu i 2 1

zap więzienia Anders tak tak więzienia Anders ytaniem: –Ktoytaniem: tu

w ojnie z Watykan, 20 czerwca 1944r. 20czerwca Watykan, polskich żołnierzy. na MonteCassinoznalezionąprzez Piusowi XIIlaskę klasztoru przeora wręczył Gen. Władysław Anders

otrzymał sto

R

wiel- osją - - - - nów w – pyt NKWD. Ulicesłabooś mochód ruszył sprzed głównego podjazdu gmachu Dowódca PSZ w o jeździe samochódwjeżdżanapodwórze. Z mipier ale cościągleprzytłacza ny i w nie nadużywają sygnałów. Po prawie pobytu dwu latach ale zato sporo samochodów, wszystkie wojskowe, sil o polskiej, którą mamtworzyć w [...] Jestem nietylko wolny, alebędącdowódcą armii ale zato wy lesonach z lin interesuje sięmoją osobą.[...] ś zagadką, gdyżniewiemo mną. Do dziś dnia to dokładne określenie jest dla mnie Polaków w mogą stwierdzić, że jestem najpopularniejszy wśród armii polskiej. Ciesząsiębardzo, że to właśnieja,gdyż stem jużwolny. –Jestpan wolny. Pada odpowiedź: [...] Z Mierkułow. czyzapalę,chcęnapićsięherbaty. Pytają, Władysła cie nic takiego niebyło.cie nictakiego Oświadczono mi,że samSta-

k k P celi więzienne Opuś Zost Z olei japytam, czyjestem jeszcze więźniem,czyteż je ulach, wchodzę nadrugie piętro. Niemawindy” olskę! Była8wieczorem 4sierpnia 1941,gdysa

ruch. Mamdziwneuczucie. Jestem naswobodzie, dnia nadzień,4sierpnia 1941r. zmieniłsięlos am. –Jestem Beria–odpowiadają kolejno. –A

ałem pr ubraniach cywilnych. –Z ciłem więzieniebezs wa Z Andersa.

R pieczęcią: »Więzienie wewnętrzne NKWD«, jechałem limuzynąsamegoszefa NKWD. osji. Jakoby 96%miałosięopowiedzieć za zez władze polskie mianowany dowódcą j oszołamia mniepowietrze, gwar ulicz- wie

ZSRS więźnia st tlone. Niewielu przechodniów,

żadn karpetek, w

kim mam do czynienia? kim mamdoczynienia? ZSRR, będęw ym plebiscycie, i si. Po kilkuminutowej ał sięnaglepożąda-

k oszuli i

wy alczył siłkiem,

oczywi

w

ja 3

. k -

a- - - - 19

Gen. Władysław Anders ze sztandarem 5 Dywizji Piechoty. Palestyna, 1943 r.

Gen. Władysław Anders i gen. George Patton.

FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (3) FOT. Włochy, lipiec 1944 r. 3

nym sojusznikiem, z celi przeniósł się do czystego i wy- sku. Józef Czapski w książce Na nieludzkiej ziemi tak godnego mieszkania. Był to niewątpliwie najtrudniejszy o tym pisał: „Nasza kartoteka zaginionych rosła jak na okres w jego życiu. Dnia 6 sierpnia 1941 r. otrzymał drożdżach, zewsząd spływały do nas spisy nazwisk, setki oficjalną nominację na dowódcę Polskich Sił Zbrojnych listów, próśb, poszukiwań i reklamacji. Spisy przesłaliśmy w ZSRS, a 11 sierpnia – awans ze stopnia generała do ambasady, każde nazwisko wnosząc do kartoteki. Ge- brygady do generała dywizji. nerał Anders bezpośrednio wysyłał pisma, telegramy do Do Moskwy przyjechała polska misja wojskowa dygnitarzy NKWD, do komendantów obozów, ale dobrze, z gen. Zygmuntem Bohuszem-Szyszką na czele, który jeżeli jeden zesłany na tysiąc poszukiwanych odnajdywał przywiózł list Naczelnego Wodza gen. Władysława się, jeżeli jeden telegram na sto odnosił skutek”. Sikorskiego do gen. Andersa, ale aż do 8 sierpnia szef Zawarta 14 sierpnia 1941 r. polsko-sowiecka umo- misji nie mógł się spotkać z przyszłym dowódcą Armii wa wojskowa przewidywała uwolnienie tysięcy Polaków Polskiej, gdyż Sowieci nie chcieli ułatwiać uzgadniania z sowieckich łagrów i więzień oraz utworzenie „w możli- stanowisk dowódcom polskim. wie najkrótszym czasie” polskiego wojska, które wal- Prezydium Rady Najwyższej ZSRS 12 sierpnia 1941 r. czyć będzie przeciwko Niemcom wspólnie z Armią wydało dekret o tzw. amnestii dla obywateli polskich. Czerwoną i wojskami innych państw sojuszniczych. Pol- Zgodnie z nim zwolnieniu podlegali etniczni Polacy – skie Siły Zbrojne miały operacyjnie podlegać Naczelne- jeńcy wojenni, internowani, więźniowie z więzień i po- mu Dowództwu ZSRS, z którym strona polska miała prawczych kolonii pracy, osoby pozostające w śledztwie, uzgadniać sprawy organizacyjne i personalne. zesłani osadnicy wojskowi, leśnicy oraz członkowie ro- Tworzenie Polskich Sił Zbrojnych w Związku Sowieckim dzin osób represjonowanych i wysiedlonych. Przywróco- nie było łatwe z powodu trudności z aprowizacją i sprzę- no im obywatelstwo polskie i unieważniono wcześniej tem oraz utrudnianiem Polakom przez stronę sowiecką narzucone obywatelstwo sowieckie. Według danych dotarcia do punktów werbunkowych. Mimo to do Armii An- NKWD przekazanych Stalinowi przez Berię 1 sierpnia dersa masowo przybywali żołnierze i cywile. Armia Polska 1941 r., dekret dotyczył 381 220 osób, w tym 26 160 w połowie października 1941 r. liczyła ponad 40 tys. ludzi jeńców określanych jako „byli obywatele polscy”. i coraz poważniejsze stawały się problemy aprowizacyjne. Generał Anders nie wierzył w dane przekazane przez Sowieci wciąż obniżali przydziały żywnościowe dla polskie- przedstawicieli Armii Czerwonej i szacował, że w Związku go wojska. Żołnierze przy czterdziestostopniowych mro- Sowieckim przebywa ponad 200 tys. polskich żołnierzy zach mieszkali w namiotach i chodzili w łachmanach. To i oficerów. Na rozkaz Andersa rozpoczęto poszukiwania kil- zdecydowało, że na początku 1942 r. podjęto decyzję kunastu tysięcy oficerów, których nazwisk nie było na li- o dyslokacji polskich jednostek do republik o cieplejszym ście przekazanej przez Sowietów, a którzy przebywali do klimacie – Uzbekistanu i Tadżykistanu. W tym czasie jed- 1940 r. w obozach w Starobielsku, Ostaszkowie i Koziel- nak ważyły się znacznie poważniejsze decyzje co do losu

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 20

Gen. Władysław Anders z synem Jerzym, lata 1945–1947. FOT. INSTYTUTFOT. W LONDYNIE SIKORSKIEGO POLSKI I MUZEUM IM. GEN.

PSZ w ZSRS. Józefowi Stalinowi, Winstonowi Churchillowi najbardziej spektakularnym sukcesem było zdobycie i Władysławowi Andersowi zależało, by Armia Polska zna- w maju 1944 r. umocnień Monte Cassino, broniących do- lazła się za granicami sowieckiego imperium. Choć ich stępu do centralnej części Półwyspu Apenińskiego. Gene- motywacje były oczywiście różne: Stalin chciał pozbyć się rał Anders w rozkazie z 11 maja 1944 r., skierowanym do niewygodnej w jego dalszych planach politycznych armii, swoich oddziałów, napisał: „Zadanie, które nam przypa- więc podchwycił plany Churchilla, który pragnął ją wykorzy- dło, rozsławi na cały świat imię żołnierza polskiego”4. stać do zabezpieczenia interesów brytyjskich w Iranie. Na- Józef Czapski, który rozmawiał z Andersem w noc po- tomiast gen. Anders uświadomił sobie, że jedynym ratun- przedzającą rozpoczęcie bitwy, tak to spotkanie wspomi- kiem dla jego żołnierzy przed widmem głodu i chorób jest nał: „Był małomówny, zamyślony i jakby zupełnie samotny. wyjście z nieludzkiej ziemi. Widzę go jeszcze przed namiotem wśród oliwek. Powie- dział mi tylko: – Wiesz, wziąłem na siebie wielką odpowie- Dowódca Armii Polskiej na Wschodzie dzialność. I nagle, wydał mi się najgłębiej sobą – dowód- Pierwszy etap ewakuacji Armii Polskiej ze Związku So- cą, którego cała myśl ustawiona była w jednym kierunku, wieckiego rozpoczął się 24 marca 1942 r. Do listopada jak tę odpowiedzialność unieść. Widziałem go potem sze- 1942 r. wysłano do Iranu ponad 115 tys. osób, w tym reg razy podczas Bitwy. Jego zadziwiający spokój w tym ok. 78,5 tys. żołnierzy oraz 37 tys. cywilów. Wśród ewaku- ogólnym, niesłychanym napięciu”5. owanych było niemal 18 tys. dzieci. Generał Klemens Rudnicki tak zaś wspominał Andersa: Generał Anders w Iranie organizował Armię Polską na „Miał spokój w momentach decyzyjnych. Otwierał szufladę Wschodzie, a następnie 2 Korpus Polski. Polacy przenieśli w mózgu, robił swoje, zamykał i odpoczywał. Przykład: się później do Iraku i Palestyny, gdzie odbyli przeszkolenie. miałem kłopoty na wzgórzach Widmo i Saint Angelo; by- Reorganizowanie, szkolenie i uzbrajanie w nowoczesną łem jak sparaliżowany. Anders do mnie przez telefon: »co broń wojsk polskich na Bliskim Wschodzie i w Afryce Pół- u ciebie, Klimek?« Wyczuł, że źle; rozkazał: »kładź się spać, nocnej trwało od połowy sierpnia 1942 do lutego 1944 r. za dwie godziny masz sytuację wyklarowaną«. Taką posta- 2 Korpus Polski utworzono 21 lipca 1943 r. z dowódz- wę mają tylko wodzowie. Anders ją miał. Bez wygrania bi- twa i jednostek Armii Polskiej na Wschodzie, na podstawie twy o żołnierza żaden wódz nie wygra bitwy w polu. To co rozkazu i wytycznych Naczelnego Wodza Władysława Si- działo się z żołnierzem pod Monte Cassino, to była magia korskiego z 16 i 29 czerwca 1943, w północnym Iraku. granicząca z ekstazą. On ją wyczarował”6. Dowództwo Armii w Polu przemianowano na dowództwo W bitwie o Monte Cassino gen. Anders na celująco zdał 2 Korpusu Polskiego. pierwszy egzamin dowodzenia tak wielką jednostką jak Na początku 1944 r. 2 Korpus przerzucono do Włoch, nowoczesny korpus, z silną artylerią i dużą ilością czołgów. by w ramach brytyjskiej 8 Armii walczył z Niemcami. Jego Wybitne dowódcze talenty generała rozwijały się w dal-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WIELCY DOWÓDCY 21

szych działaniach 2 Korpusu we Włoszech aż do zdobycia wątpliwie było to, że proces wykroczył daleko poza party- Bolonii. Władysław Anders był ceniony nie tylko za zasługi kularne waśnie samych Polaków i stał się okazją przybliże- wojenne, ale także uznawany za autorytet patriotyczny, do- nia angielskiej opinii publicznej wielu błędów i zdrad Za- skonale zorientowany w przewrotnej polityce Związku So- chodu wobec Polski w okresie II wojny światowej. wieckiego. Wojskowi widzieli w nim przede wszystkim żoł- Władysław Anders zmarł 12 maja 1970 r. w Londynie, nierza. Trzeba jednak podkreślić, że Anders był również dokładnie w 26. rocznicę bitwy o Monte Cassino. Uroczy- bardzo wybitnym i zasłużonym przywódcą ludności cywil- stości pogrzebowe trwały przez wiele dni i poruszyły Polo- nej – tej, którą w liczbie kilkudziesięciu tysięcy wyprowa- nię całego świata. Początkowo trumna była wystawiona dził z „nieludzkiej ziemi”, a także tej, dla której i z którą w kościele polskim w Londynie „u Boboli”, potem były ofi- sprawnie organizował nie tylko warunki do egzystencji fi- cjalne uroczystości w katedrze Westminsterskiej, a wresz- zycznej, ale również duchowej. cie największe uroczystości 23 maja na Monte Cassino, Na Środkowym i Bliskim Wschodzie osobiście troszczył gdzie zgodnie z życzeniem generał spoczął wśród pole- się o możliwie najszerszy rozwój podstawowego, średnie- głych żołnierzy 2 Korpusu Polskiego. go i wyższego szkolnictwa. Już w Bejrucie, a później w Rzy- Ważnym wydarzeniem dla sławy i chwały gen. Andersa mie i we Florencji wszyscy zdolni i chętni mogli studiować były obchody 35. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w któ- na uniwersytetach. Działalność wydawnicza w 2 Korpusie rych uczestniczył papież Jan Paweł II. Do rangi zupełnie in- Polskim, zarówno w zakresie pism, jak i wydawnictw książ- nego symbolu urosło to, że Wojciech Jaruzelski, który jako kowych, była imponująca. Pod koniec wojny ponad 4 tys. przewodniczący Rady Państwa PRL ośmielił się w 1987 r. polskiej młodzieży uczyło się w gimnazjach i uniwersyte- pojechać na cmentarz Monte Cassino, demonstracyjnie tach w Bejrucie, Mediolanie, Rzymie i Turynie. ominął grób Andersa. Dopiero 15 marca 1989 r. rząd PRL uchylił uchwałę pozbawiającą gen. Andersa obywatelstwa, Na emigracji a 20 grudnia 2006 r. Senat Rzeczypospolitej Polskiej pod- Po zakończeniu wojny władze sowieckiego namiestnic- jął uchwałę w sprawie ogłoszenia roku 2007 Rokiem Ge- twa w Polsce uruchomiły znaczne siły agitujące żołnierzy nerała Władysława Andersa. 2 Korpusu do powrotu do Polski. Anders nie utrudniał po- Generał Anders, nie tylko w sensie formalnym był wrotu do kraju tym, którzy tego chcieli. ostatnim Wodzem Naczelnym II RP – tej polskiej pań- Władze komunistyczne w Polsce powzięły 26 września stwowości, której byt nie skończył się przecież we wrze- 1946 r. uchwałę, w której orzekły, że „generał Władysław śniu 1939 r., lecz trwał w ciągłości władzy i naszych Anders utracił obywatelstwo Państwa Polskiego przez przy- zmagań w Polskim Państwie Podziemnym i na wszyst- jęcie, bez zgody właściwych władz polskich, urzędu pu- kich frontach II wojny światowej. Również po 1945 r. dla blicznego w państwie obcym, a to podejmując się funkcji wielu niezłomnych Polaków to właśnie on był uosobie- współorganizowania Polskiego Korpusu Przysposobienia niem nadziei i przywracania aktualności słów: „z ziemi i Rozmieszczenia”7. Generał 31 października wraz z ostat- włoskiej do Polski”. Pieśń Czerwone maki na Monte nim transportem wojsk 2 Korpusu opuścił Włochy i wyje- Cassino stała się swoistym hymnem niepodległościowej chał do Wielkiej Brytanii. opozycji, za którego śpiewanie stosowano surowe repre- Anders był na emigracji osobistością wpływową i cenio- sje, łącznie z karami więzienia. ną nie tylko za odwagę żołnierską i wierność zasadom, ale „Tędy wjedzie Anders!” – takie napisy malowano na mu- również za mądrość polityczną, ofiarność, bezinteresow- rach w wielu miastach Polski, co władze sowieckiego na- ność i wiele innych zalet. W styczniu 1956 r. podjął rozmo- miestnictwa doprowadzało do paroksyzmów wściekłości wy z prezydentem Stanów Zjednoczonych Dwightem i nienawiści. Propaganda komunistyczna próbowała kom- Eisenhowerem, w których proponował utworzenie armii promitować i zohydzić postać generała jako reprezentanta polskiej na obczyźnie jako narzędzia nacisku na Związek dawnej, „pańskiej” Polski, kpiąc z wiary w powrót do Polski Sowiecki. W sierpniu 1956 r. poprowadził ulicami Londynu „Andersa na białym koniu”. Czarna legenda nie pokonała milczący marsz protestacyjny przeciwko przetrzymywaniu legendy białej i gen. Władysław Anders pozostanie na za- Polaków w łagrach sowieckich. W tej sprawie przedsię- wsze w panteonie polskich bohaterów.  wziął też kampanię na łamach Radia „Wolna Europa”. Życie w emigracyjnym Londynie nie oszczędziło genera- ANTONI LENKIEWICZ doktor nauk prawnych, historyk, działacz opozycji niepodległościowej, wieloletni więzień polityczny PRL, publicysta, autor artyku- łowi wielu przykrości. Po licznych napaściach prasowych łów i publikacji książkowych dotyczących historii Polski i walk niepodległościo- w 1956 r., Anders zdecydował się na nielada trud i koszt, wych, a także biografii, m.in. Mikołaja Kopernika, Józefa Piłsudskiego, Kazimie- wytaczając przed Sądem Najwyższym w Londynie proces rza Pułaskiego, Naczelnych Wodzów II RP. Odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. o zniesławienie przeciwko redaktorom polskiego pisma 1 W. Anders, Bez ostatniego rozdziału, Warszawa 1996, s. 27. 2 Teka drużynowego. Czer- „Narodowiec”. Przygotowania trwały cztery lata, a strony wone maki, Warszawa 2014, s. 22. 3 W. Anders, Bez ostatniego..., s. 40. 4 Z. Wawer, Mon- procesu musiały wpłacić znaczne depozyty na koszty są- te Cassino, Warszawa 2009, s. 101. 5 Generał Władysław Anders 1892–1970, Warszawa 6 7 dowe. Z punktu widzenia polskiej racji stanu korzystne nie- 2006, s. 11. Tamże. Dziennik Rozkazów MON nr 11, 15 października 1946 r.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 22 22 Urodzony dowalki P WIELCY DOWÓDCY odwagę w 3 Noworosyjskiego Pułku Dragonów. Za nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA tor. Ale14czerwca 1916r. powrócił do3Noworosyj- zniósł oddziałniemieckii i jątek Kuchcze, gdzie kwaterował batalionu, sztab niemieckich i oddziałem liczącym140ludziprzeszedł wojsk natyły stwem 1915r. od13stycznia mianowano gopodporucznikiem jazdyze starszeń a gen. ChanaN siono godopułku kawalerii 14 września 1914r. przenie- skiej. Na własnąprośbę wej 2Korpusu armii rosyj- wódcę kolumny prowianto- gojakoprzydzielono do i Pod zaborem nastycznym „Sokół”. racji i „Arconia” szym bratem Karolem działałw nicznym na do 2rez we wsi. 1916r. Dnia30stycznia przydzielony został zw rii. Nominację otrzymał 1listopada tegoż roku. Po zerwy przed komisją egzaminacyjną 3DywizjiKawale- a Tam też 23kwietnia 1911r. awansował nakaprala, skowej w łano doczynnej służby woj- BOGUSŁAW POLAK

wieś K 23 sier

23 wr 6 list W W olnieniu z

Zanim czterokrotniezostałkawalerem OrderuWojennego VirtutiMilitari nocy z 1914 r. powo- Andersa opada 1911r. zdałegzaminnachorążego re uchcze, miejsce rozkwaterowania batalionu, ześnia tegoż roku –do s skiej, tzw. jednoroczny, 5października 1919r. o ukończeniu szkoły realnej i Władysła i generałem, walczył nawielufrontachzNiemcamiisowiecką Rosją. erwowego pułku kawalerii jako oficer-instruk- pnia tegoż roku kier

armii rosyjskiej

w

30 na31paździer Politechnice w alkach, 23października 1915r.

owany został doszkoły podoficerskiej. w

ahicz działając z ojska podjął Mecha- studianaWydziale

w w Anders jakow Anders ochotnik doarmii rosyj-

Towarzystwie Gim- ewańskiego, -

zas

s

palił obózznajdujący się Rydze, gdziewraz z koczenia, zaatakował ma nika 1915r. ze swoim

korpo- synami. W Elżbieta z Elżbieta nej klasyszkoły w realnej rem majątku Błoniew majątku rem ciec Albert, z ciec Albert, nych na stancji przy ulicyNowy Zjazd.W nych przy nastancji

miecko-szwedzkiego, wywodzącej sięz maturze (1910r.), dzina Andersów przeniosła się na Żmudź, gdzie gdzie sięnaŻmudź, przeniosła dzina Andersów w Albert objął stanowisko majo- plenipotenta Albert

s polonizowanej pochodzenia nie- rodzinie

śniewicach w T

ratu Taurogi, własności birżańskiej Taurogi,ratu birżańskiej własności 1900 r UR.11SIERPNIA1892R.w auchertów, opiekowałaauchertów, i sięcórką

wykszt

młod- . rodzice oddaliWładysława- . rodzice dowstęp linii Radziwiłłów. WŁADYSŁAW - - był administrato ałcenia rolnik,

- ANDERS

po po -

W wiecie kutnowskim. Matka, Matka, wiecie kutnowskim. wiecie kutnowskim wiecie kutnowskim arszawie; mieszkał u arszawie; Wo ców, został wybrany nawiceprzewodniczącego Związku rem św. Stanisława z 16 lutego 1917r. przydzielony został 7Dy dosztabu 1916 r., ze starszeństwem od9września 1916r. Dnia K mał złotą szablęoraz patent oficera dyplomowanego. czył goz Ak dziernika 1916r. skierowany został nawojenny kurs stwem od10października 1915r. Po roku, 25paź- Początkowo dowodził szwadronem 1Pułku Ułanów, dzonego przez gen.Józefa Dowbor-Muśnickiego. pr le szwadronu ochotników 6 września 1917r. Anders szefem stacjonującej sztabu w 1916 r skiego Pułku Dragonów, gdziezaodwagę 20czerwca i 2 kl.z

k ole zyb Po r okardą, Orderem św. Anny 2kl.z ademii Szt jskowych Polaków XXIXKorpusu Rosyjskiego. Na cze- jny awans, narotmistrza, otrzymał 9listopada ył doBobrujska do1Korpusu Polskiego, dowo-

ewolucji lutowej w mieczami, Or . a

4 kl.z - Kro pierwszą lokatą i pierwszą wansowano gonaporucznika ze starszeń-

Inflant. Oj 1901 r

abu Generalnego w czter

Jer mieczami i

- . ro kr st wizji Strzelców (front rumuński), jako ema ema z ew - ego 4kl.,Orderem św. Włodzimierza cza. Odznaczony został Orderem św. ar – delegowany dokwatery Naczel- derem św. Anny 3kl.z -

szy adiutant, a szy adiutant, toweż i mieczami i nego Wodza.

w R i

wielu frontach, m.in.w osji Władysław Anders, będąc osji Władysław będąc Anders,

r

kontuzjowany w pr W z pod T ozbitym okopieozbitym podwsią Li k w wald). Byłtrzykrotnie ranny:

podczas rozpoznania pod tuzjowany w 20 list okardą, Orderem św. Anny rąk cararąk Mikołaja IIotrzy-

awą nogęprzez pocisk

sią Szylenin;7lipca1915r. ar po raz trzeci we wsi Kuch-

R mii rosyjskiej walczył na annenbergiem (Grun umunii 7DywizjiStrzel

kokardą. Pio opada 1914r

mieczami, Or

trogrodzie. Ukoń- 1 lipca1917r

prawą skroń

gło mieczami wę, piersi wę, piersi . kon-

bitwie de . - - - - -

FOT. XXXXXXX

FOT. INSTYTUT POLSKI I MUZEUM IM. GEN. SIKORSKIEGO W LONDYNIE. FOT. XXXXXXX Warszawa. 1918r.,w Rosji. 29września IKorpusu Polskiego rotmistrza wmundurze Władysław Anders 23 24

Z prawej ppłk Władysław Anders, dowódca 15 Pułku Ułanów.

Oficerowie 15 Pułku Ułanów, pośrodku późniejszego Krechowieckiego (8 września 16 stycznia tegoż roku gen. Dowbor-Muśnicki ppłk Władysław 1917 r.), następnie jako szef sztabu przenie- przejął od mjr. Stanisława Taczaka dowództwo Anders. Lata siony został do 1 Dywizji Strzelców Sił Zbrojnych b. Zaboru Pruskiego. Andersowi 1919–1920. 1 Korpusu (24 lutego 1918 r.). Uzyskał pra- powierzył kierownictwo I (operacyjnego) kwater- wo do rangi rotmistrza (odpowiednik stopnia mistrzostwa Dowództwa Głównego. Dekretem majora w armii rosyjskiej) ze starszeństwem nr 59 Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej od 29 sierpnia 1915 r. i rangi podpułkownika w Poznaniu z 25 maja 1919 r., Anders został ze starszeństwem od 20 grudnia 1915 r. przyjęty do Sił Zbrojnych b. Zaboru Pruskiego. Od 9 lutego do 28 kwietnia tegoż roku był W wolnej Polsce szefem sztabu Dowództwa Głównego. W lu- Po demobilizacji Korpusu 10 czerwca tym uczestniczył w polsko-niemieckich roko- 1918 r. zwolniono go ze służby wojskowej. waniach w Berlinie, opracowywał plany ope- Pojechał do Warszawy, gdzie mieszkali jego racyjne opanowania Pomorza Gdańskiego rodzice. Tam też zgłosił się do dyspozycji Ra- w przypadku przyjazdu do Gdańska Armii dy Regencyjnej i w lipcu w stopniu kapitana gen. Józefa Hallera, drogą morską na okrę- został przyjęty do Polskiej Siły Zbrojnej. De- tach alianckich. Utrzymywał stałe kontakty kretem Rady Regencyjnej nr 44 z 7 listopada z Franciszkiem Kręckim, dowódcą Organiza- 1918 r. zatwierdzono mu stopnie wojskowe cji Wojskowej Pomorza. Wskutek sprzeciwów – rotmistrza i podpułkownika – nadane brytyjskich plan interwencji gdańskiej uda- w 1 Korpusie Polskim. Przydzielony został do remniono, a oddziały Wojska Wielkopolskiego Sztabu Generalnego, a w końcu listopada skierowano na odsiecz Lwowa. Na znak prote- 1918 r. – do 4 Pułku Ułanów. W listopadzie stu Anders przedłożył Głównodowodzącemu 1918 r. brał udział w rozbrajaniu Niemców prośbę o przeniesienie do służby liniowej w Warszawie. i 29 kwietnia 1919 r. objął dowództwo l Pułku Na życzenie gen. Dowbor-Muśnickiego Ułanów Wielkopolskich. Po raz pierwszy pu- 6 stycznia 1919 r. podpułkownik Sztabu blicznie wystąpił na czele pułku 3 maja w cza- Generalnego Anders udał się do Poznania; sie uroczystej parady na lotnisku Ławica.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WIELCY DOWÓDCY 25

Dowództwo Główne 22 maja 1919 r. skierowało l Pułk otrzymał nazwę: 15 Pułk Ułanów Poznańskich (1 Pułk Ułanów Wielkopolskich na odcinek północny Frontu Ułanów Wielkopolskich). Wielkopolskiego, dozorując linię Noteci. Pułk zebrał się W dniach 3–6 marca 1920 r. 1 Pułk Ułanów Poznań- na szosie pod Inowrocławiem 22 lipca tegoż roku i wy- skich w składzie Grupy Operacyjnej gen. Władysława ruszył do Poznania, dokąd dotarł 27 lipca. Następnego Sikorskiego brał udział w wypadzie na Żłobin. Ułani nie dnia l Pułk Ułanów otrzymał sztandar, ufundowany spali trzy doby, walcząc i maszerując w bardzo ciężkich przez panie z Ogniska Żołnierza Polskiego w Poznaniu. warunkach terenowych i atmosferycznych, mając do Podpułkownik Sztabu Generalnego Anders 1 sierp- czynienia z wyjątkowo dobrze dowodzonym przeciwni- nia 1919 r. wyjechał z pułkiem na Front Litewsko-Biało- kiem. Wiosną pułk działał na Polesiu, walcząc m.in. ruski, z przydziałem do Grupy Wielkopolskiej gen. Da- w ciężkim boju pod Słobodą Jakimowską, w wypadzie niela Konarzewskiego. l Pułk Ułanów Wielkopolskich na Jełań i Sieliszcze. W końcu kwietnia pułk wrócił do otrzymał samodzielne zadanie: „wykonania zagonu Bobrujska. Od 17 do 29 maja 1920 r. 15 Pułk Ułanów w kierunku na północ od Mińska, w celu przecięcia to- Poznańskich uczestniczył w likwidacji ofensywy Armii ru kolejowego i traktu Mińsk-Borysów, odcięcia odwro- Czerwonej na Ihumeń, m.in. biorąc do niewoli dowódz- tu wojsku nieprzyjacielskiemu cofającemu się z mia- two sowieckiej brygady kawalerii. Pułk 30 maja tegoż sta, bądź też zatrzymania posiłków zdążających na od- roku wrócił do Bobrujska, biorąc 532 jeńców, zdobywa- siecz Mińska od strony Borysowa”1. I tak 6 sierpnia jąc 410 koni wierzchowych i 14 ckm-ów. 1919 r. pułk osiągnął wyznaczony rejon koncentracji, Wobec pogorszenia się w czerwcu 1920 r. położenia a o świcie następnego dnia wyruszył na Małe Gajany. na Ukrainie zaszła potrzeba przerzucenia na front od- Tam też doszło do pierwszego kontaktu bojowego z od- działów odwodowych i tyłowych, w tym 15 Pułku Uła- działami Armii Czerwonej. Oddziały strzelców łotew- nów Poznańskich. 14 Dywizja Piechoty odchodziła skich zmuszone zostały do ucieczki. W następnych z frontu jako ostatnia, na rozkaz, a nie pod naciskiem dniach l Pułk Ułanów uczestniczył w zagonie na Słobo- nieprzyjaciela. Z Bobrujska maszerowano na Słuck dę, obsadzał trakt Mińsk – Borysów. Podpułkownik – Baranowicze, na linię dawnych okopów niemieckich

FOT. INSTYTUTFOT. (2) W LONDYNIE. SIKORSKIEGO POLSKI I MUZEUM IM. GEN. Anders rozesłał podjazdy w kierunku obu miejscowo- z lat wojny 1914–1918. W odwrocie 14 Dywizji Piecho- ści, 9 sierpnia wkroczył do zdobytego Mińska. Już ty, 15 Pułk Ułanów Poznańskich stoczył wiele walk, nie 10 sierpnia 1919 r. rozpoczął się marsz na Berezynę. tracąc sprzętu i zachowując stany bojowe w stopniu Dowództwo Frontu Litewsko-Białoruskiego 24 sierpnia nieporównanie lepszym niż innych jednostek. Nie mo- 1919 r. wydało rozkaz zdobycia Bobrujska. Pułk Uła- gąc utrzymać się na linii okopów z powodu trudnego nów Andersa miał: „obejść południowe skrzydło bolsze- położenia jej sąsiadów, dowódca 14 Dywizji Piechoty wików w rejonie Horbacewicze-Starce i maszerować jak przez kilka dni postanowił stawiać opór bolszewikom najszybciej na Bobrujsk, tak aby wejść do niego od nad Jasiołką w rejonie Berezy Kartuskiej. Opóźnianie strony dworca kolejowego »Berezyna«”2. Miasto zajęto nieprzyjaciela prowadziła grupa ppłk. Andersa: 15 Pułk 28 sierpnia. Potem uchwycono przedmoście na Ułanów Poznańskich, III batalion 55 Poznańskiego Puł- wschodnim brzegu Berezyny, oczyszczono z bolszewi- ku Piechoty, trzy baterie artylerii, dwie kompanie sape- ków obszar od Berezyny po Kliczew, który zajęto 4 wrze- rów i kompania szturmowa. Grupa toczyła nieustanne śnia 1919 r. Następnie 6 września l Pułk Ułanów wrócił walki w rejonie: Wieniec – Niktycze – Zaborze – Tu- do Bobrujska, wyznaczonego na leże zimowe dla Grupy łowszczyzna. Po oderwaniu się od nieprzyjaciela grupa Wielkopolskiej. wycofywała się na Kobryń i Żabinkę, potem na Wysokie Z Bobrujska l Pułk Ułanów Wielkopolskich prowadził wy- Litewskie. Podczas odwrotu wojsk polskich pod Iwach- pady przeciwko oddziałom bolszewickim, grupującym się nowiczami 29 lipca ppłk Anders został ciężko ranny w rejonie miejscowości Bortniki nad rzeką Uszą. Natarcie w nogę i odesłany do szpitala w Poznaniu. W walkach bolszewików na Rynię i Lejtycze odparł l Szwadron Pułku dał się poznać zarówno jako wybitny dowódca kawale- Ułanów, utrzymując pozycję do czasu najścia posiłków, za- ryjski, jak i większych zgrupowań broni połączonych. alarmowanych przez ppłk Andersa. Potem 16 październi- W pierwszych dniach stycznia 1921 r. do Poznania ka tegoż roku l Pułk Ułanów Wielkopolskich brał udział wyruszyły transporty 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Do w działaniach zaczepnych, zmierzających do odrzucenia Poznania 22 kwietnia 1921 r. przybył marsz. Józef Pił- bolszewików spod Bobrujska. W końcu października i w li- sudski, który na Błoniach Grunwaldzkich udekorował stopadzie 1919 r. pułk obsadzał dwa odcinki frontu: na sztandar 15 Pułku Ułanów Poznańskich Krzyżem północ i południe od Bobrujska, w grudniu uczestniczył Srebrnym Orderu Wojennego Virtuti Militari. Wódz Na- w wypadzie na Kliczew, a w styczniu 1920 r. – w wypadzie czelny, odnosząc się do wojennych dokonań pułku, po- na Hol. Pułk 7 lutego 1920 r. otrzymał nr 15, z nazwą: wiedział: „Tam gdzie byliście, byliście doskonali – i hi- „Pułk Ułanów Wielkopolskich” w nawiasie. Niebawem z ini- storia lwią część zwycięstw wam przypisać musi. W tej cjatywy prezydenta Poznania Jarogniewa Drwęskiego dziedzinie jesteście najlepszym pułkiem, jaki znam,

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 26 WIELCY DOWÓDCY

mówię wam to szczerze i otwarcie”4. nie – tak go ocenił: „Anders nadał jasnego Wśród 61 żołnierzy pułku odznaczo- myślenia, a w podejmowanych decyzjach nych Krzyżem Srebrnym Orderu Wojen- przejawia rozwagę i logicznie rozumie”8 . nego Virtuti Militari był również ppłk Generał Anders opiekował się polską ekipą Władysław Anders, który za czyny wybit- jeździecką na olimpiadę, przyczynił się do wy- nego męstwa w czasie wojny w latach chowania wielu wybitnych jeźdźców, zdobyw- 1919–1920 został również czterokrot- ców nagród i medali. Na Kresach zaangażo- nie odznaczony Krzyżem Walecznych. wał się w pracach Polskiej Macierzy Szkolnej, Na początku października 1921 r. w 1939 r. został członkiem Zarządu Główne- ppłk Władysław Anders przekazał stano- go tej organizacji. Politycznie był zbliżony do wisko dowódcy pułku i objął stanowisko endecji. zastępcy szefa Oddziału III Naukowo- W 1937 r. gen. Anders został dowódcą -Szkolnego Sztabu Generalnego. Na po- Brygady Kawalerii w Baranowiczach, z którą czątku listopada 1921 r. rozpoczął stu- w 1939 r. wyruszył na wojnę. W marcu dia w École Supérieure de Guerre w Pa- w trakcie pierwszej tajnej mobilizacji przenie- ryżu, które ukończył w ramach 43 promo- siono brygadę na pogranicze z Prusami cji (rocznik 1921–1923). Wschodnimi, w okolice Sierpca. Brygada zo- Po powrocie z Paryża podpułkownika stała podporządkowana dowódcy Armii „Mo- Sztabu Generalnego Andersa przydzielo- dlin”. W lipcu 1939 r., zgodnie z otrzymanymi Płk Władysław Anders, szef no do Biura Ścisłej Rady Wojennej. Od wytycznymi, gen. Anders przegrupował bryga- sztabu kierownictwa manew- rów wojskowych na Wołyniu, 16 lipca 1924 r. pełnił służbę na stanowisku dę w okolice Lidzbarka Warmińskiego, z za- w otoczeniu oficerów Wojska I oficera Sztabu Generalnego inspektora ka- daniem osłony kierunku na Płock.  Polskiego, sierpień 1925 r. walerii gen. broni Tadeusza Rozwadowskie- go. 1 grudnia 1924 r. awansowano go do 1 J.J. Czarnecki, Zarys historii wojennej 15-go Pułku Ułanów Poznań- stopnia pułkownika Sztabu Generalnego. 2 3

FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT. skich, Warszawa 1929, s. 12–13. Tamże, s. 18. B. Polak, Podpuł- Władysław Anders 11 czerwca 1925 r. za- kownik SG Władysław Anders w Wielkopolsce i Wojsku Wielkopolskim 1919–1920, „Grot – Zeszyty Historyczne”, Leszno 2007, nr 28, warł związek małżeński z Ireną Pruszyńską s. 62. 4 J. Piłsudski, Pisma zbiorowe, t. X, Warszawa 1938, s. 185– z Jordan-Krakowskich. Z małżeństwa tego 186. 5 B. Polak, J. Tym, Generał broni Władysław Anders – oficer ka- walerii, dowódca wielkich jednostek i wyższych związków taktycz- narodziło się dwoje dzieci: Anna i Jerzy. nych, pełniący obowiązki Naczelnego Wodza, działacz niepodległo- W sierpniu tegoż roku Anders uczestniczył ściowy i społeczny, http://wladyslawanders.org/?page_id=138. 6 Zob. A. Anders-Nowakowska, Mój Ojciec Generał Anders, Warszawa w manewrach kawalerii na Wołyniu, którymi 2007. 7 Centralne Archiwum Wojskowe, Kolekcja Generałów i Osobi- kierował gen. broni Rozwadowski, a szefem stości, Władysław Anders. Roczne uzupełnienie listy kwalifikacyjnej. 8 Tamże. sztabu kierownika ćwiczeń był Anders. Za przygotowanie, przeprowadzenie i podsumo- Bibliografia (wybór): Anders W., Bez ostatniego rozdziału. Wspomnienia z lat wanie ćwiczeń wyróżniono go w rozkazie po- 1939–1945, Londyn 1949 i inne wydania. chwalnym generalnego inspektora kawalerii, Anders-Nowakowska A., Mój ojciec Generał Anders, Warszawa 2007. Bujniewicz N., Archiwalia z lat 1916–1939 związane z generałem w rozkazie pochwalnym Szefa Sztabu Gene- Andersem w zasobie Centralnego Archiwum Wojskowego, „Biuletyn ralnego oraz odznaczono Krzyżem Koman- Wojskowej Służby Archiwalnej” nr 29, Warszawa 2007. Centralne Archiwum Wojskowe. dorskim Orderu Odrodzenia Polski. Englert J.L., Polak B., Polak M., Generał Władysław Anders (11 VIII Podczas gry sztabowej przeprowadzonej 1892 – 12 V 1970), Londyn – Leszno 2012. Generał Anders. Życie i chwała, oprac. i red. M. Hemar, Londyn przez Józefa Piłsudskiego kilka miesięcy po 1970. Generał broni Władysław Anders (1892–1970), w: Dziennik czynno- przewrocie majowym, płk. dypl. Anders uzy- ści gen. Władysława Andersa 1941–1945, przygotowanie do druku, skał wysoką ocenę od Marszałka i niebawem wstęp i oprac. B. Polak, Koszalin 1998, s. 9–19. Generał broni Władysław Anders. Wybór pism i rozkazów, wstęp, został dowódcą 2 Samodzielnej Brygady Ka- wybór i oprac. B. Polak, Warszawa 2009. walerii w Brodach, przemianowanej wkrótce Panecki T., Generał Władysław Anders. Dowódca 2. Korpusu, P.O. Naczelnego Wodza PSZ, w: Naczelni wodzowie i wyżsi dowódcy Pol- na Wołyńską Brygadę Kawalerii. Po manew- skich Sił Zbrojnych na Zachodzie, red. S. Zwoliński, Warszawa 1995, rach brygady na Wołyniu, gen. dyw. Gustaw s. 73–75. Polak B., Tym J., Generał broni Władysław Anders – oficer kawalerii,

FOT. INSTYTUTFOT. W LONDYNIE SIKORSKIEGO POLSKI I MUZEUM IM. GEN. Orlicz-Dreszer ocenił płk. dypl. Andersa na- dowódca wielkich jednostek i wyższych związków taktycznych, peł- stępująco: „Jest oficerem, przed którym niący obowiązki Naczelnego Wodza, działacz niepodległościowy Grupa oficerów 14 Dywizji i społeczny, http://wladyslawanders.org/?page_id=138. w przyszłości powinny stać otworem wszyst- Piechoty i 15 Pułku Ułanów. Sarner H., General Anders and the Solders of the Second Polish kie, nawet najwyższe stanowiska w wojsku”7. Corps, Cathedral City, Kalifornia 1997. Stoją od lewej: N.N., płk Da- Władysław Anders, w: Słownik Historii Polski 1939-1948, red. niel Konarzewski, ppłk Włady- W Nowy Rok 1934 r. Andersa awansowano A. Chwalba i T. Gąsowski, red. nauk. A. Wiekluk, Kraków 1994, sław Anders, 1919–1920. do stopnia generała brygady. W tymże roku s. 21–27. Józef Piłsudski – podczas manewrów w Wil-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA NASZE REKOMENDACJE 27 UWAGA! KONKURS! Zaczytani w Niepodległej

Zawierający kilkaset fotografi i, w dużej mierze publikowanych po raz pierwszy, album – wspólne dzieło Instytutu Pamięci Narodowej i Wojskowego Biura Historycznego – poprzedzony obszernym popu- larnonaukowym wstępem, stanowi ilustrowaną biografi ę marsz. Józefa Piłsudskiego. Publikacja, w pięknej szacie grafi cznej, opatrzona przedmową prezydenta RP, ukazuje się w roku jubileuszowym stulecia odzyskania niepodległości Polski jako hołd dla jej wskrzesiciela. Ten piękny album rozlosujemy wśród pięciu autorów poprawnych odpowiedzi na pytanie: Podczas walk Legionów Józef Piłsudski został niegroźnie tra- fi ony w głowę i chwilowo zamroczony jedną z kul pękającego ? pocisku szrapnelowego. W jakim boju i kiedy to się wydarzyło?

Album Ostatnia droga Marszałka Józefa Piłsudskiego. Warsza- wa–Kraków–Wilno poświęcony jest uroczystościom pogrzebowym Józefa Piłsudskiego w 1935 r. w Warszawie i Krakowie oraz pochówku jego serca rok później na cmentarzu Na Rossie. Pożegnanie Józefa Piłsudskiego było wielką patriotyczną manifestacją oraz hołdem oddanym bezpośrednio przez blisko pół miliona Polaków odchodzącemu na wieczny spo- czynek Naczelnemu Wodzowi i Naczelnikowi Państwa. Skalę tej uroczystości, a także jej doskonałą organizację ukazuje 450 fotografi i zamieszczonych w wydaw- nictwie, przygotowanym przez Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej oraz Insty- tut Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku, we współpracy z Narodowym Archiwum Cyfrowym. Spośród poprawnych odpowiedzi na pytanie wylosujemy jednego laureata, do którego trafi ten unikatowy album. ? Jaki stopień nosił Józef Piłsudski podczas służby w Legionach Polskich?

Wspaniałe jubileuszowe wydawnictwa, w tym bibliofi lskie reprinty Centralnej Biblioteki Wojskowej czekają na autora prawidłowej odpowiedzi, któremu oczywiście dopisze szczęście podczas losowania. W jakiej bitwie I wojny światowej wzięły udział wszystkie trzy brygady Legionów Polskich, ? walcząc razem i pod wspólną komendą?

Odpowiedzi prosimy nadsyłać do 15 września na adres: [email protected] lub pocztą na adres redakcji z dopiskiem KONKURS.

Administratorem danych osobowych jest Wojskowy Instytut Wydawniczy, Al. Jerozolimskie 97, 00-909 Warszawa. Dane osobowe przetwarzane są w celu przeprowadzenia konkursu. Mają Państwo prawo dostępu do treści swoich danych oraz ich poprawiania. 2828 blaski i cienie kampanii 1939 r. FOT. CEZARY POMYKAŁO FOT.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA STRATEGIE 29

blaski i cienie kampaniiW PRL można było1939 o nim pisać wyłącznie źle albo wcale.r. Stąd też tyle słów nieuzasadnionej krytyki na temat jego dowodzenia w kampanii 1939 r. bezrefl eksyjnie powielanych przez kolejne pokolenia historyków, którzy nie zagłębili się w istotę problemu. Najwyższy czas to zmieniać.

JULIUSZ S. TYM

Dwa i pół roku po zakończe- rze Okręgu Korpusu IX. W dniach 25–28 marca 1939 r. niu kampanii 1939 r., zmobilizowane oddziały brygady przybyły na Mazowsze 23 kwietnia 1942 r., podczas w rejon Sierpca, gdzie brygadę podporządkowano odprawy dowódców wielkich gen. bryg. Emilowi Przedrzymirskiemu, przewidzianemu jednostek w Londynie Naczelny na dowódcę Armii „Modlin”. W tym rejonie odbywało się Wódz, gen. broni Władysław szkolenie wynikające z wojennego przeznaczenia brygady. Sikorski za działalność dowódczą W kwietniu 1939 r. zapadła decyzja, że gen. Andersowi zo- we wrześniu 1939 r. odznaczył stanie podporządkowany – zamiast 3 Pułku Strzelców gen. Władysław Andersa Krzyżem Konnych – 4 Pułk Strzelców Konnych z Płocka (ze składu Złotym Orderu Wojennego Virtu- Mazowieckiej Brygady Kawalerii), a także 5 batalion strzel- ti Militari. Zgodnie z ustawą ców i batalion Obrony Narodowej „Mazury I” mobilizowane z 21 marca 1933 r. Krzyż Złoty przez III batalion 32 Pułku Piechoty z Działdowa. nadawany był żołnierzowi, któ- Armia „Modlin” otrzymała zadanie osłony kierunków ry otrzymał już Krzyż Srebrny wyprowadzających z Prus Wschodnich na Warszawę za umiejętne i skuteczne do- i Płock, a w ostateczności odejścia na linię Wisła – Na- wodzenie oddziałem do dy- rew. Nowogródzka Brygada Kawalerii otrzymała zadanie wizji włącznie lub za czyn osłony kierunku Lidzbark – Płock na odcinku szerokości wybitnej inicjatywy zapew- 40 km. Oznacza to, że powierzone zadanie przekraczało niający duży sukces bo- możliwości brygady. Dlatego gen. Anders zdecydował się jowy. A władze komuni- wysunąć oddziały na linię: rzeka Działdówka, Lidzbark, styczne w 1946 r. po- rzeka Brynica. Rejon ten brygada zajęła nocą z 7 na zbawiły gen. Andersa obywatel- 8 lipca 1939 r. i przystąpiła do przygotowania systemu stwa polskiego. obrony, w tym rozbudowy inżynieryjnej. Główny wysiłek skupiono na osłonie kierunku: Lubawa W bitwie granicznej – Lidzbark – Sierpc – Płock, natomiast organizacja obrony W przededniu wybuchu wojny dowódca Działdowa siłami 5 batalionu strzelców i batalionu Obrony Nowogródzkiej Brygady Kawalerii, gen. bryg. Narodowej „Mazury I” wskazuje na zamiar utrzymania Władysław Anders skończył 47 rok życia. łączności taktycznej z prawym sąsiadem – 20 Dywizją Pie- Przez niemal 13 lat nieprzerwanie dowodził bry- choty i jednocześnie osłony jej skrzydła. Na głównym kie- gadami kawalerii i był najdłużej dowodzącym wiel- runku wysiłku brygady działania opóźniające prowadziły ką jednostką tego rodzaju broni spośród wszystkich pułki ułanów. W rejonie Zielunia i Lubowidza ześrodkowa- dowódców brygad kawalerii. Nowogródzka Brygada Ka- no mobilny odwód brygady – 4 Pułk Strzelców Konnych, walerii została zmobilizowana w ramach marcowej mobili- 91 dywizjon pancerny oraz szwadron kolarzy pozostawały zacji alarmowej, która objęła wielkie jednostki na obsza- w gotowości do użycia w całym pasie działania brygady.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 30 STRATEGIE

Wobec znikomego nacisku przeciwnika w pierwszych z aktualnym położeniem oddziałów piechoty. Generał zdo- dniach wojny Nowogródzka Brygada Kawalerii wytrwała łał dotrzeć do Raciąża, gdzie napotkał rozbite oddziały. Zo- w tym ugrupowaniu do 3 września 1939 r. Tego dnia wie- rientował się, że obie dywizje piechoty nie są zdolne do czorem na rozkaz dowódcy armii rozpoczęła odchodzenie prowadzenia dalszych działań. W trakcie tego rekonesan- z zajmowanych pozycji z zadaniem zajęcia pośredniej linii su samochód zaatakowały samoloty przeciwnika. Odłamki opóźniania w rejonie Bieżunia i Sierpca. Zadania dla do- bomb uszkodziły wóz, a gen. Anders został ranny w krzyż. wódców oddziałów postawiono na odprawie o godz. Po naprawieniu pojazdu udało się w nocy z 4 na 5 wrze- 18.00. Tymczasem o godz. 22.00 gen. Anders otrzymał śnia dotrzeć do Płocka, gdzie w szpitalu udzielono genera- rozkaz dowódcy armii nakazujący wykonanie o świcie łowi pomocy, zakładając opatrunek gipsowy. W tym stanie 4 września natarcia na Petrykozy, na prawe skrzydło prze- gen. Anders objął dowodzenie swą macierzystą brygadą, ciwnika nacierającego na Mławę, w celu ułatwienia odej- rezygnując, w porozumieniu z dowódcą armii, z dowodze- ścia oddziałów 20 DP. W tym czasie 25 Pułk Ułanów opu- nia GO „Tadeusz”. W tym czasie oddziały Nowogródzkiej ścił już swój odcinek, a następne oddziały brygady były go- Brygady Kawalerii osiągnęły Płock i przystąpiły do organi- towe do rozpoczęcia manewru odejścia. zacji obrony przedmościa oraz dozorowania Wisły. Analiza położenia Armii „Modlin” w nocy z 3 na Dowódca Armii „Modlin” liczył na to, że gen. Anders 4 września 1939 r. wskazuje, że dwa rozkazy gen. zorganizuje stanowisko dowodzenia i ośrodek łączności Przedrzymirskiego dla Nowogródzkiej Brygady Kawalerii GO „Tadeusz” w Raciążu, podczas gdy oddziały 8 i 20 DP wykluczały się. Oddziały brygady miały do rana osiągnąć w zamyśle dowódcy armii miały skupić się przede wszyst- rejon Bieżunia i Sierpca, wykonując marsz ubezpieczony kim w rejonie Ciechanowa. Generał Anders otrzymał za- na odległość 40–50 km. Natomiast kolejny rozkaz po- danie, którego próba wykonania w położeniu wytworzo- wodował, że aby przeprowadzić natarcie na przeciwnika nym 4 września powodowała, że musiałby ogołocić ma- w Petrykozach, część oddziałów brygady musiałaby po- cierzystą brygadę z sił i środków dowodzenia, przesuwa- konać dodatkowo ponad 30 km. W sytuacji marszu od- jąc je z Sierpca do położonego 31 km na wschód Racią- wrotowego gen. Anders, chcąc wykonać rozkaz z godz. ża, odległego od Płocka 44 km. Stawiając takie zadanie, 22.00, powinien zatrzymać oddziały i zawrócić część gen. Przedrzymirski powinien zapewnić wykonawcy siły z nich. Natarcie na Petrykozy spowodowałoby, że 4 wrze- i środki umożliwiające zrealizowanie polecenia, tymcza- śnia nad ranem brygada byłaby rozrzucona na prze- sem postawił on gen. Andersa w sytuacji, w której zada- strzeni kilkunastu kilometrów w niekorzystnym wobec nia tego nie mógł wykonać bez narażenia systemu dowo- przeciwnika ugrupowaniu. Przypomnieć wypada, że sta- dzenia Nowogródzkiej Brygady Kawalerii na destrukcję wiając zadania, przełożony zobowiązany jest do przeka- oraz utratę środków łączności, które miały przemieścić się zania ich podwładnym w takim czasie, by mieli oni moż- na kierunek wówczas zagrożony już przez przeciwnika. liwość przygotowania się do ich realizacji. Oceniając dowodzenie gen. Andersa w pierwszej fa- W ówczesnym położeniu gen. Anders wydał rozkaz wy- zie kampanii 1939 r., wskazać należy, że zadania pro- konania tego zadania częściom sił. Zapewne rację miał wadzenia walk opóźniających na drugorzędnych kie- kwatermistrz brygady, kpt. dypl. Tadeusz Bartoszewski, runkach taktycznych, na skrzydłach związków opera- który osiem lat później stwierdził: „Działanie to zarządzone cyjnych, nie przystawały do charakteru kawalerii i pro- zbyt późno i wykonane słabymi siłami, gdyż dowódca Armii wadziły do bezużytecznego jej wyniszczenia. Dlatego nie zezwolił na użycie innych oddziałów, nie przynosi spo- nie dziwi postawa dowódcy Nowogródzkiej Brygady Ka- dziewanych rezultatów, gdyż w międzyczasie 20 DP nie walerii, którego dowodzenie w tej fazie kampanii część wytrzymuje uderzenia i rozpoczyna odwrót”1. badaczy przedmiotu krytykuje, nie wchodząc w swych Generał Anders 4 września 1939 r. otrzymał kolejny analizach głębiej w istotę problemu. rozkaz dowódcy Armii „Modlin” z godz. 11.30 nakazujący objęcie dowództwa Grupy Operacyjnej „Tadeusz” w skła- Marsz przez Puszczę Kampinoską dzie 8 i 20 DP, Nowogródzka BK oraz załogi Płocka i Wy- Nowogródzka Brygada Kawalerii pozostała w rejonie szogrodu, z zadaniem wycofania tych wojsk na linię Wisły, Płocka aż do 8 września 1939 r. W sztabie Naczelnego przy czym piechota miała opóźniać przeciwnika na Mo- Wodza zastanawiano się wówczas, czy nie przydzielić bry- dlin, a kawaleria na Płock. W związku z tym dowództwo gady do Armii „Pomorze”. Tego dnia wieczorem brygada Nowogródzkiej Brygady Kawalerii przejął zastępca dowód- na rozkaz gen. Przedrzymirskiego przekazała przedmoście cy płk Kazimierz Żelisławski. Szef sztabu brygady, Płocka i odeszła wzdłuż lewego brzegu Wisły do Puszczy mjr dypl. Adam Sołtan objął obowiązki szefa sztabu GO Kampinoskiej z zadaniem przejścia do odwodu Armii „Mo- „Tadeusz”, a jego funkcję przejął dotychczasowy kwater- dlin” na jej prawym skrzydle. W trakcie tego przemarszu mistrz brygady kpt. dypl. Tadeusz Bartoszewski. 9 września wieczorem brygada została zatrzymana w rejo- Po południu gen. Anders wraz z mjr. dypl. Sołtanem po- nie Modlina i Kazunia, a jej oddziałom nakazano zawrócić jechał samochodem w kierunku Mławy, aby zapoznać się w rejon Wyszogrodu. Ważyła się wówczas decyzja dotyczą-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 31 FOT. INSTYTUTFOT. W LONDYNIE SIKORSKIEGO POLSKI I MUZEUM IM. GEN.

PPŁK. WŁADYSŁAW ANDERS, DOWÓDCA 15. PUŁKU UŁANÓW POZNAŃSKICH, WIOSNA 1921 R.

ca użycia brygady w celu ubezpieczenia odwrotu Armii nie objął płk Żelisławski. Obowiązki szefa sztabu GOKaw „Łódź” na Modlin lub w ramach zwrotu zaczepnego Armii powierzono dotychczasowemu szefowi sztabu brygady „Poznań” i „Pomorze”, co stanowiło istotny element kalku- mjr. dypl. Adamowi Sołtanowi. lacji gen. dyw. Tadeusza Kutrzeby, który 10 września moni- tował Naczelnego Wodza o przydział brygady. Jak oceniał Natarcie Grupy Operacyjnej Kawalerii gen. Kutrzeba: „Oddanie mi Nowogródzkiej BK było ze na Mińsk Mazowiecki wszech miar wskazane nie tylko dlatego, że zasiliłaby lewe W godzinach popołudniowych 12 września 1939 r. skrzydło nacierającej GO Knolla, jak też z prostej ogólnie gen. Juliusz Rómmel wydał rozkaz wykonania następne- znanej zasady, że do bitwy należy siły zbierać, a nie od- go dnia o świcie natarcia w ogólnym kierunku na Węgrów wrotnie, odśrodkowo odprowadzać”2. w celu odciążenia Armii „Modlin” i odrzucenia za Bug Nad ranem 10 września 1939 r. gen. Anders – po za- przeciwnika, który osiągnął linię: Kałuszyn, Siedlce. Od- meldowaniu się u gen. Przedrzymirskiego w Remberto- działy Grupy gen. Juliusza Zulaufa miały nacierać na kie- wie – otrzymał telefonicznie zadanie od dowódcy Armii runku Bródno – Radzymin – Tłuszcz – Korytnica, nato- „Warszawa”, gen. dyw. Juliusza Rómmla, aby bezzwłocz- miast oddziały gen. Andersa na kierunku Dębe Wielkie – nie przejść do rejonu Wiązowny, rzekomo w myśl rozka- Mińsk Mazowiecki – Kałuszyn, a jednocześnie pozosta- zu Naczelnego Wodza. W rejonie Falenicy, Wiązowny, wić Kresową Brygadę Kawalerii w dozorowaniu Wisły. Starej Miłosnej, Jabłonny została ześrodkowana Nowo- Zamiarem gen. Andersa było opanowanie zbieżnym na- gródzka Brygada Kawalerii, Wołyńska Brygada Kawalerii tarciem dwóch brygad kawalerii rejonu miejscowości Kału- i część Kresowej Brygady Kawalerii, w celu dozorowania szyn, a następnie ich wykorzystanie w zależności od wy- prawego brzegu Wisły na południe od Warszawy. Bryga- tworzonego położenia na Węgrów lub na Korytnicę. Nowo- dy te 12 września 1939 r. połączono w Grupę Operacyj- gródzka Brygada Kawalerii (bez 25 Pułku Ułanów i baterii ną Kawalerii (GOKaw), której dowodzenie powierzono artylerii konnej), nacierając z rejonu: Rudki, Wólka Mlądz- gen. Andersowi. Dowodzenie Nowogródzką BK ponow- ka, miała opanować rejon miejscowości Łękawica, skąd

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 32 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT.

Gen. Władysław Anders wraz z delegacjami jeździeckimi w drodze na uroczystość wręczenia marsz. Edwardowi Śmigłemu-Rydzowi odznaki jeździeckiej 22 listopada 1936 r. Widoczni m.in. gen. bryg. Stanisław Grzmot-Skotnicki, gen. bryg. Władysław Anders, płk Zbigniew Brochwicz-Lewiński, płk Jan Karcz, płk Stefan Dembiński.

miała wesprzeć Wołyńską Brygadę Kawalerii, nacierającą meldował do sztabu Armii „Warszawa”: „Grupa w ciężkich na Mińsk Mazowiecki, wykonując w zależności od położe- walkach. Wzięliśmy dotąd jeńców. Zidentyfi kowano /bata- nia jeden z trzech wariantów: nacierać na Osiny, nacierać liony/ 44. p.piech. niem. [z niemieckiej 11 DP – J.S.T.] na las Pełczanka lub nacierać przez Cegłów na Kałuszyn. z bronią pancerną i artylerią. Baony te od kilku /dni/ [ra- Wołyńska Brygada Kawalerii z rejonu Dębe Wielkie miała czej godzin – J.S.T.] działały w tym terenie podzielone na uderzyć frontalnie na Mińsk Mazowiecki, a następnie na trzy grupy. Oprócz tego stwierdziłem kawalerię oraz pułk Kałuszyn. Brygadę wzmocniono zmobilizowanymi w Rem- z dywizji gen. Botha. Ten ostatni pułk przybył dzisiaj do bertowie 103 batalionem strzelców i III batalionem Mińska Maz. o godz. 19ej [raczej ok. godz. 12.00 – J.S.T.]. 205 Pułku Piechoty oraz 15 baterią artylerii konnej. Od- Są przeciwnatarcia npl. z rejonu Siennicy oraz szczególnie wód grupy stanowił 25 Pułk Ułanów i 5 batalion strzelców, silne z rejonu m. Mińsk Maz.; można przypuszczać, że siła które miały działać na kierunku: Wólka Mlądzka – Łękawi- ich opiera się na nowym pułku z dyw. gen. Botha; nie ca, w ślad za Nowogródzką Brygadą Kawalerii. wiem czy do rej. Mińska nie przybyły świeże oddziały. O świcie wojska zajęły rejony wyjściowe, elementy rozpo- Na razie trwam w walce, po wyjaśnieniach zamelduję”3. znawcze wykryły obecność przeciwnika w Mińsku Mazo- Niestety, natarcie GOKaw gen. Andersa nie było ele- wieckim i Siennicy, a ok. godz. 9.00 rozpoczęło się natar- mentem większej akcji Armii „Warszawa” skoordynowanej cie. Prowadzone słabymi siłami na szerokim froncie, mimo z działaniami armii gen. Przedrzymirskiego, jak zakładał początkowego powodzenia, nie miało ono szans na opa- gen. Rómmel. Jeszcze 12 września o godz. 21.00, nowanie nakazanych przedmiotów terenowych. Pułki No- w związku ze sforsowaniem przez przeciwnika Bugo-Na- wogródzkiej Brygady Kawalerii osiągnęły rubież: Teresin, rwi odwołał on natarcie oddziałów gen. Zulaufa, nie po- Maliszew i las Kędzierak. Natomiast oddziały Wołyńskiej wiadamiając o tym gen. Andersa, co narażało lewe skrzy- Brygady Kawalerii opanowały Stojadła i zachodnie przed- dło GOKaw. Dodać trzeba, że w rejonie Kałuszyna prowa- mieścia Mińska Mazowieckiego do linii kolejowej oraz dziła wówczas działania Grupa Operacyjna gen. Wincen- Choszczówkę i przejściowo Cygankę. Przeciwnikiem tego Kowalskiego. Wobec braku postępów natarcia GOKaw gen. Andersa były oddziały 61 i 11 DP z I Korpusu GOKaw ok. godz. 17.00 gen. Anders otrzymał rozkaz na- Armijnego 3 Armii, które w południe wzmocnił pułk z 21 tychmiastowego przerwania natarcia, oderwania się od DP XXI Korpusu Armijnego. Oddziały 61 DP rozciągnięte przeciwnika i marszu przez Garwolin w rejon Kocka. Po la- były w marszu ze Stanisławowa na Mińsk Mazowiecki, na- tach płk dypl. Marian Porwit ocenił, że: „Walki GO Kawale- tomiast oddziały 11 DP maszerowały z rejonu Kałuszyna rii w dniu 13 IX ze zdecydowanie przeważającym przeciw- przez Siennicę na Otwock. O godz. 16.00 gen. Anders nikiem nie miały szans i musiały być przerwane”4.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA STRATEGIE 33

Mając na uwadze siły niemieckie w rejonie Mińska Ma- mojską na odcinku: Majdan Krynicki, Krynice, następnie zowieckiego, uznać należy, że wykonanie natarcia na głę- rejon: Boża Wola, Suchowola, a później na Wieprzu w rejo- bokość ok. 40 km w pasie szerokości 16 km przekraczało nie: Kaczórki, Krasnobród i ostatecznie opanować rejon możliwości GOKaw. Nowogródzka Brygada Kawalerii dys- Józefowa i Majdanu Sopockiego. ponowała dużym potencjałem bojowym, natomiast Wołyń- W myśl koncepcji gen. Andersa Wołyńska Brygada Ka- ska BK w stanie bojowym dysponowała zaledwie walerii, działając na prawym skrzydle GOKaw, miała 50% pierwotnego potencjału bojowego, „ale wartość bojo- opanować szosę zamojską w rejonie Majdanu Krynickie- wa zachowana”5, została jednak wzmocniona przez dwa go, a następnie nacierać na kierunku Polanówka – Su- bataliony piechoty, a dodatkowym atutem była doskonała chowola – Potoczek – Jacynia – Kaczórki i po zajęciu znajomość terenu przez jej dowódcę płk. dypl. Juliana przeprawy na Wieprzu zdobyć Józefów. Na lewym skrzy- Filipowicza, który dowodził 7 Pułkiem Ułanów Lubelskich dle Nowogródzka Brygada Kawalerii miała opanować w Mińsku Mazowieckim. Pomimo małej ilości czasu na szosę zamojską w rejonie miejscowości Krynice, a na- przygotowanie natarcia wszystkie oddziały zajęły w naka- stępnie nacierać przez las Suchowola na Krasnobród zanym terminie rejony wyjściowe. Myśl przewodnią działa- i po zdobyciu przeprawy na Wieprzu opanować Nowiny nia GOKaw stanowiło uderzenie czołowe siłami Wołyńskiej i Majdan Sopocki. Kombinowana BK płk. Adama Za- Brygady Kawalerii wzmocnionej oddziałami piechoty, ce- krzewskiego, która dołączyła do GOKaw w Kraczewie, lem opanowania nakazanego przedmiotu natarcia i jedno- w pierwszej fazie działań miała ubezpieczyć od północy cześnie związania przeciwnika od czoła połączone z próbą uderzenie Wołyńskiej Brygady Kawalerii, a po opanowa- wyjścia na skrzydło lub tyły przeciwnika siłami Nowogródz- niu Suchowoli maszerować za tą brygadą. Stanowiące kiej Brygady Kawalerii. Niestety, działanie niemieckiej odwód GOKaw resztki Kresowej Brygady Kawalerii pod 11 DP uniemożliwiło osiągnięcie powodzenia przez mają- dowództwem płk. dypl. Jerzego Grobickiego miały ma- cą wykonać manewr na skrzydło lub tyły przeciwnika No- szerować za Nowogródzką Brygadą Kawalerii. wogródzką Brygadę Kawalerii. W rezultacie GOKaw stoczy- Nowogródzka Brygada Kawalerii wyruszyła przed zmro- ła całodzienny ciężki bój spotkaniowy z przeważającymi si- kiem, a w godzinach nocnych opanowała w walce podsta- łami dwóch niemieckich dywizji piechoty. wy do natarcia w pierwszej fazie działań. Dzięki temu bry- gada ta, znajdujące się przy niej dowództwo i sztab Na południe w składzie wojsk GOKaw oraz resztki Kresowej Brygady Kawalerii zdołały gen. Dęba-Biernackiego pokonać szosę zamojską i o świcie 23 września dotarły do Po zerwaniu styczności z przeciwnikiem oddziały lasu Suchowola. Wołyńska Brygada Kawalerii dopiero ok. GOKaw przeszły marszem nocnym do kompleksu leśne- godz. 9.00 zaczęła przekraczać szosę zamojską, a po po- go pomiędzy Garwolinem a Łaskarzewem. Stamtąd łudniu dotarła do Jacni. Miejscowość ta i znajdujące się GOKaw podjęła marsz na południe. Wieczorem 17 wrze- na zachód od niej dominujące nad okolicą wzgórza zajęte śnia 1939 r. dowództwo GOKaw dowiedziało się z radia były przez niemiecką piechotę. Nowogródzka Brygada Ka- o wkroczeniu na terytorium Rzeczypospolitej wojsk so- walerii ok. godz. 7.00 opuściła rejon Suchowoli i opanowa- wieckich. Wykonując rozkaz Naczelnego Wodza, gen. ła Krasnobród. Następnie pozostawiła na przeprawie kilka Anders dołączył do wojsk gen. dyw. Stefana Dęba-Bier- pododdziałów Kresowej Brygady Kawalerii i kontynuowała nackiego w rejonie Chełma. działanie na południe, zajmując Majdan Sopocki. W tym Nocą z 19 na 20 września gen. Dąb-Biernacki uzyskał czasie oddziały Wołyńskiej Brygady Kawalerii i kombino- informację o bitwie wojsk gen. Tadeusza Piskora pod To- wanej BK płk. Zakrzewskiego prowadziły natarcie na Jac- maszowem Lubelskim. W związku z tym podjął decyzję nię w celu otwarcia drogi do przeprawy w Kaczórkach. Po- przerwania walk o Krasnystaw i Zamość, wyminięcia tego nieważ 4 Pułk Strzelców Konnych ze składu Nowogródz- ostatniego od wschodu, pobicia sił przeciwnika na kierun- kiej Brygady Kawalerii stracił kontakt z macierzystą bryga- ku Łabunie – Tomaszów Lubelski, a następnie kontynu- dą, dołączył do kombinowanej BK płk. Zakrzewskiego owania działań na południe. Generał Dąb-Biernacki i wziął udział w walkach północnej kolumny GOKaw. Natar- 21 września wydał rozkazy do przebijania się na południe. cie na Jacnię nie przyniosło rezultatów, a pojawienie się Podległe mu wojska miały uderzeniem z linii szosy Za- przeciwnika w rejonie Potoczku i Suchowoli spowodowało, mość – Tomaszów Lubelski opanować przejścia przez że płk Zakrzewski wydał niefortunny rozkaz wycofania się Wieprz w rejonie: Kaczórki, Krasnobród, Majdan Wielki, w kierunku wschodnim do rejonu Dominikanówki i Niemi- a następnie działać dalej w ogólnym kierunku na Józefów. rówka. Zerwanie kontaktu bojowego z przeciwnikiem Początek działań wyznaczono na 23 września 1939 r. w warunkach dziennych okazało się niemożliwe, a pościg Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Andersa przeszła w re- ogniowy prowadzony przez Niemców za pomocą broni ma- jon: Kraczew, Sosnowa. Stamtąd miała prowadzić działa- szynowej oraz artylerii lekkiej i ciężkiej spowodował bardzo nia na kierunku Kraczew – Suchowola – Krasnobród. ciężkie straty, przemieszanie oddziałów i doprowadził do W kolejnych fazach działania miała opanować szosę za- rozbicia obu brygad. Tylko część oddziałów zdołała nocą

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 34 STRATEGIE

przebić się na południe. Jak ocenił płk dypl. Marian -Mołotow. Kresowa Brygada Kawalerii płk. dypl. Grobic- Porwit, w decyzji natarcia na Jacnię „litera rozkazu prze- kiego, do której przyłączyły się resztki oddziałów brygad ważyła nad celem działania”6. Nie czekając na dołącze- Wołyńskiej i Wileńskiej BK, 26 września została w rejo- nie walczących w rejonie Jacni brygad, gen. Anders na- nie miejscowości Dernaki osaczona i rozbita przez woj- kazał dalszy marsz przez Majdan Sopocki do rejonu ska sowieckie. Nowogródzka Brygada Kawalerii Rudy Różanieckiej, który osiągnięto rano 24 września 27 września w rejonie Woli Sudkowskiej w połowie drogi i zatrzymano się na całodzienny postój. między Mościskami a Samborem stoczyła bój z sowiec- Analizując działania GOKaw gen. Andersa w walkach kim 4 Korpusem Kawalerii wzmocnionym 26 Brygadą zgrupowania gen. Dęba-Biernackiego w rejonie Toma- Pancerną z 12 Armii oraz 99 Dywizją Strzelecką szowa Lubelskiego, należy wskazać, że GOKaw nacie- z 17 Korpusu Strzeleckiego z 6 Armii. Walka z przeważa- rała w centrum ugrupowania. Nie została użyta jako jącymi siłami przeciwnika nie miała szans powodzenia. element manewrowy do wyjścia na skrzydło przeciwni- W tej sytuacji ranny tego dnia po raz kolejny gen. Anders ka. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie: czy użycie wydał rozkaz rozwiązujący jednostkę. Poszczególne od- GOKaw przez gen. Dęba-Biernackiego w centrum ugru- działy lub grupy żołnierzy miały na własną rękę przedzie- powania miało na celu zdynamizowanie uderzenia jego rać się na południe w stronę granicy polsko-węgierskiej. wojsk na kierunku Józefowa? Generał Anders przebijał się wraz z kilkunastoosobo- Analiza funkcjonowania systemu dowodzenia w GOKaw wą grupą. Marsz był niezwykle dramatyczny, kilkakrot- gen. Andersa 23 września 1939 r. wskazuje, że pomimo nie grupa napotykała kordony sowieckich pododdzia- określenia linii fazowych, nie zdołano zbudować odpowied- łów i uzbrojone nacjonalistyczne grupy ukraińskich nich mechanizmów kontroli. Z tego powodu już w pierw- chłopów. W okolicach wsi Łastówki grupę zaatakowa- szej fazie działań nastąpiło opóźnienie na prawym skrzy- no, a gen. Anders po raz kolejny został ranny. Generał dle. Uwikłana w walki pod Jacnią Wołyńska Brygada Ka- dostał się do sowieckiej niewoli 30 września we wsi walerii i kombinowana BK płk. Zakrzewskiego nie rozpo- Jasionka Steciowa, 7 km na wschód od miejscowości znały kierunku na Krasnobród, gdzie mogły przejść na le- Turka i ok. 25 km od granicy polsko-węgierskiej. wy brzeg Wieprza, ubezpieczając się od strony Jacni. W położeniu wytworzonym w godzinach południowych Analiza dowodzenia 23 września widać wyraźnie, że istniała możliwość przebi- W dotychczasowej literaturze przedmiotu brakuje cia się w rejonie Krasnobrodu całości sił GOKaw. Generał wszechstronnej analizy sposobu i stylu dowodzenia Anders miał obowiązek zbudować taki system dowodze- gen. Andersa, poza próbami podejmowanymi przez auto- nia, który zapewniłby pełny obraz walki toczonej na dwóch ra niniejszego tekstu. Dowodzenie Nowogródzką Brygadą kierunkach taktycznych. W działaniu GOKaw zawiodła Kawalerii w pierwszej fazie kampanii 1939 r. odbywało łączność. Oddziały spod Jacni odchodziły przez Nową Wieś się na poziomie dobrym. Rozkazy, które zmusiły brygadę na Dominikanówkę. W rejonie Krasnobrodu i Nowej Wsi do trzykrotnego marszu po bezdrożach Puszczy Kampino- powinna zostać zorganizowana ruchoma składnica mel- skiej, negatywnie nastawiły gen. Andersa do przełożonych dunkowa. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie o liczbę nieliczących się z możliwościami oddziałów. Przecież każ- sprawnych radiostacji w GOKaw gen. Andersa. dy oficer musi mieć świadomość, co oznacza koniecz- Grupa Operacyjna Kawalerii gen. Andersa uderzyła ność zawrócenia kolumny wojsk na drodze marszu. w lukę pomiędzy VII i VIII Korpusem Armijnym niemiec- W odniesieniu do GOKaw gen. Andersa wskazać należy, kiej 3 Armii. Lukę tę próbowała zamknąć 68 DP że to zorganizowane doraźnie zgrupowanie, określone ter- z VII Korpusu Armijnego, opanowując rejon Jacni. Z ko- minem zarezerwowanym dla wyższych związków, w rzeczy- lei Nowogródzka Brygada Kawalerii walczyła w rejonie wistości nim nie było, pomimo że dysponowało stosunko- Krasnobrodu z elementami 8 DP z VIII Korpusu Armij- wo dużym potencjałem bojowym. Zaplanowane z kawale- nego. Niestety, pozostałe wojska wchodzące w skład ryjskim rozmachem natarcie na Mińsk Mazowiecki nie zgrupowania gen. Dęba-Biernackiego nie zdołały prze- miało jednak szans powodzenia w konfrontacji z oddziała- bić się na południe i skapitulowały w rejonie Tomaszo- mi dwóch niemieckich dywizji piechoty. Zasadniczą słabo- wa Lubelskiego 26 września 1939 r. ścią GOKaw był brak sił i środków mogących zapewnić efektywne dowodzenie zarówno na szczeblu grupy, jak W obliczu dwóch wrogów i na pośrednich szczeblach dowodzenia, co w pełni uwi- W dniach 25–26 września 1939 r. gen. Anders na doczniło się 23 września 1939 r. w rejonie Krasnobrodu czele Nowogródzkiej Brygady Kawalerii i resztek Kreso- i Jacni. Wykazany błąd popełniony w sztuce dowodzenia wej Brygady Kawalerii przebijał się na południe. Nowo- w tym boju obciąża przede wszystkim gen. Andersa i kła- gródzka Brygada Kawalerii stoczyła walki o Broszki i Mo- dzie się cieniem na jego dowodzeniu w kampanii 1939 r. rańce z oddziałami niemieckiej 28 DP, która wycofywała Generał Anders był wymagającym dowódcą obdarzo- się na zachód, zgodnie z ustaleniami paktu Ribbentrop- nym silnym charakterem. Bogate doświadczenie wojenne

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 35 FOT. CEZARY POMYKAŁO FOT.

SZARŻA KAWALERII – INSCENIZACJA GRUP REKONSTRUKCJI HISTORYCZNYCH

z lat 1914–1920, długoletnia praktyka w dowodzeniu stwo, siła charakteru, hart i pogoda ducha, wiedza wielką jednostką kawalerii połączona z szerokimi hory- i umiejętności oraz doświadczenie wojskowe, a także zontami operacyjno-taktycznymi będącymi wypadkową sprawność fi zyczna i wytrzymałość na trudy wojenne by- naturalnych przymiotów generała, wyższych studiów woj- ły cechami, którymi charakteryzował się gen. Anders.  skowych i praktyki sztabowej u boku gen. Tadeusza Jordana-Rozwadowskiego, a także ambicja osobista po- JULIUSZ S. TYM pułkownik, doktor habilitowany profesor nadzwyczajny, wodowały, że gen. Anders stawiał bezpośrednim podwład- dyrektor Instytutu Strategii Wojskowej w Wydziale Wojskowym Akademii nym wysokie wymagania, którym nierzadko nie potrafi li Sztuki Wojennej, historyk wojskowy. Specjalizuje się w historii kawalerii i wojsk pancernych, co odpowiada linii rozwojowej europejskich formacji ka- sprostać. Należy przy tym zauważyć, że zarówno zastępca waleryjskich. Zawodową służbę wojskową rozpoczął w 15 Wielkopolskiej dowódcy brygady, jak i większość dowódców pułków No- Brygadzie Kawalerii Pancernej im. gen. broni Władysława Andersa w Wę- wogródzkiej Brygady Kawalerii byli niemalże równolatka- drzynie. Stąd jego zainteresowanie osobą gen. Andersa, którego owocem były szczegółowe studia: Generał Władysław Anders jako dowódca w kam- mi generała. To powodowało niechęć, nierzadko wzajem- panii 1939 roku; Ofi cer sztabowy i dowódca wielkich jednostek kawalerii ną, i przełożyło się na negatywne opinie zawarte we w systemie szkolenia kawalerii; Działalność dowódcza generała Władysła- wspomnieniach kilku spośród nich7. Inaczej natomiast wa Andersa w kampanii 1939 roku. Polemika z Danielem Koresiem. gen. Andersa postrzegali ofi cerowie młodsi, zarówno peł- 1 CAW, Kampania wrześniowa, sygn. II.3.21, T. Bartoszewski, Sprawozdanie z działal- ności Nowogródzkiej Brygady Kawalerii w czasie kampanii 1939, Toruń 1947, s. 8. niący służbę na podstawowych stanowiskach dowód- 2 T. Kutrzeba, Bitwa nad Bzurą, w: Wojna bez walnej bitwy, Warszawa 1998, s. 285. czych, jak i ofi cerowie dyplomowani sztabów brygad. 3 CAW, Kampania wrześniowa, sygn. II.1.4, Meldunek telefoniczny gen. Andersa z 13 września 1939 r., godz. 16.00. 4 M. Porwit, Komentarze do historii polskich Generał Anders jako dowódca Nowogródzkiej Brygady działań obronnych 1939 roku, cz. 2, Odwrót i katastrofa, Warszawa 1983, s. 386. Kawalerii, a następnie Grupy Operacyjnej Kawalerii wy- 5 CAW, Kampania wrześniowa, sygn. II.1.4, Armia „Warszawa” Sztab Oddział I, Stan i dyslokacja jednostek Armii „Warszawa” z 12 września 1939 r. 6 M. Porwit, Komen- kazał cechy dowódcy kawaleryjskiego w najlepszym ro- tarze do historii…, s. 244. 7 L. Schweizer, Wojna bez legendy, Kirkcaldy 1943; zumieniu tego pojęcia, które opisał w 1937 r. ówczesny A. Zakrzewski, Wspomnienia wrześniowe 1939, Warszawa 1958. ppłk dypl. Klemens Rudnicki w opracowaniu Operacyjna użyteczność kawalerii w świetle historii. Odwaga, mę-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 3636 CZAS GENE RAŁA

„Rozkaz jest wydawany na daną chwilę, bo sytuacja wciąż się zmienia. Pamiętał o tym gen. Władysław Anders, podejmując swe decyzje, i pamiętać musimy my, formułując ocenę jego działań” –podkreśla prof. Zbigniew Wawer.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WOJNA I POLITYKA 37

Naczelny Wódz gen. Władysław Sikor- ski, wyznaczając gen. Władysława Andersa spośród kilku kandydatów na stanowisko dowódcy Polskich Sił Zbroj- nych w Związku Sowieckim, liczył na je- go znajomość rosyjskich realiów wynie- sioną jeszcze z carskiej armii. A czego CZAS GENE RAŁA oczekiwali Sowieci, godząc się na to? Wszak Anders dla nich był „kurlandz- kim baronem”, oficerem carskiej gwar- dii, a przede wszystkim nieprzejedna- ZBIGNIEW WAWER profesor nadzwyczajny nym wrogiem z „pańskiego” Wojska doktor habilitowany, Polskiego, który nie dał złamać się na historyk wojskowości, Łubiance – same minusy… znawca umundurowa- Polska strona przedstawiła Sowietom do- nia i znaków polskich kładnie dwie kandydatury: gen. Stanisława jednostek z okresu II wojny światowej. Hallera i gen. Władysława Andersa. Ale trze- Napisał monografię ba tutaj od razu zaznaczyć, że w tej sprawie Monte Cassino. Walki to Brytyjczycy rozdawali karty w grze z Rosja- 2 Korpusu Polskiego nami. Dla Brytyjczyków Anders był generałem oraz książkę Armia z „młodego pokolenia”, który – jak większość gen. Władysława Andersa w ZSRR brytyjskich generałów – karierę wojskową 1941–1942. Współ- rozpoczynał w czasie I wojny światowej. Był autor książki Wojsko także absolwentem francuskiej École Su- polskie w II wojnie périeure de Guerre, co również miało znacze- światowej. W latach nie na Zachodzie. Liczyli też, że będzie moż- 2012–2016 był dyrektorem Muzeum na ewentualnie w przyszłości tym młodym Wojska Polskiego, generałem pokierować, bo nie był związany obecnie jest dyrekto- żadnymi układami politycznymi. rem Łazienek Królew- skich w Warszawie. Jednocześnie Rosjanom wcale nie prze- szkadzało, że on był baronem kurlandz- kim i oficerem carskiej armii. Wszak na przykład Borys Szaposznikow, szef Szta- bu Generalnego Armii Czerwonej, był carskim pułkownikiem. Zbierając relacje od oficerów 2 Korpusu Pol- skiego, którzy przeszli Rosję, dowiedziałem się, że w więzieniach i łagrach pytano ich szczegóło- wo między innymi o to, jak wyglądała struktura armii carskiej, jak szkolono żołnierzy. Józef Stalin, chcąc przekonać do wojny z Niemcami PODPISANIE swoich obywateli, zaczął pozornie wracać do DEKLARACJI tradycji dawnej Rosji, co przejawiało się między PODPISANIE POLSKO-SOWIECKIEJ innymi zmianami w armii – powrotem w później- DEKLARACJI o wzajemnej pomocy woj- szym okresie do stopni oficerskich, wprowadza- skowej w walce z hitlerowskimi Niemcami. niem odznaczeń odwołujących się do bohate- Stoją od prawej: sowiecki minister spraw za- rów rosyjskich – i liberalizacją wobec Cerkwi. granicznych Wiaczesław Mołotow, gen. Włady- W wyniku rozmów przeprowadzonych sław Sikorski, polski ambasador w Związku w Moskwie po podpisaniu układu Armia Pol- Sowieckim Stanisław Kot, gen. Władysław ska miała się składać z dwóch dywizji piecho- Anders, Gieorgij Malenkow, adiutant Andersa rtm. Jerzy Klimkowski. ty (według etatu sowieckiego – 10 tys. żoł- Za stołem siedzi Józef Stalin. nierzy) oraz pułku zapasowego. Generał

Moskwa, 4 grudnia 1941 r. INSTYTUT JERZY KLIMKOWSKI, FOT. W LONDYNIE SIKORSKIEGO POLSKI I MUZEUM IM. GEN. Anders już wtedy cieszył się sławą nietuzinko-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 38 WOJNA I POLITYKA

Polskie Siły Zbrojne w Związku Sowieckim były dość specyficzną formacją. Jej żołnierze to więź- niowie NKWD zwolnieni w wyniku tzw. amnestii, którzy po wybuchu wojny niemiecko-sowieckiej nagle dowiedzieli się, że ich niedoszli oprawcy to sojusznicy. Teraz mieli z nimi ramię w ramię walczyć przeciw niemieckim faszystom, ale ne- gatywne doświadczenia z łagrów i zesłania nie mogły nagle zniknąć. Jak gen. Anders i jego sztab radzili sobie z tym problemem? Wystarczy przejrzeć materiały służby sprawiedliwości PSZ w ZSRS. W początkowym okresie bardzo surowo karano na przykład za zerwanie sowieckiej flagi. To były Oficerowie 2 Korpusu podczas kampanii włoskiej. Od lewej: wyroki nawet do dziesięciu lat. Skazani na wysokie ka- dowódca 2 Korpusu gen. Władysław Anders, płk Klemens ry odbywali je w sowieckich więzieniach. Jedynie ci, Rudnicki, dowódca 5 Kresowej Dywizji Piechoty gen. Nikodem którzy dostali niskie wyroki, do pół roku, odsiadywali Sulik. Włochy, 1944 r. kary w aresztach przy polskich dywizjach. Generał An- ders mocno przestrzegał kwestii niezadrażniania sto- sunków z sojusznikiem. Podkreślał tę sprawę na wszystkich odprawach z dowódcami. Spowodowane by- wego dowódcy, który sprawdził się w walce we Wrze- ło to też tym, że bał się sowieckich prowokacji. A wtedy śniu’ 39. Wiadomo było o nim, że jest to oficer, który łatwo było pokazać światu, że Polacy są antysowieccy. potrafi sprostać nawet najtrudniejszemu zadaniu. Dla Anders zdawał sobie sprawę, że Sowieci robią wszystko, Sowietów istotne było też to, że Anders to jeden z kan- by demonstrując światu, że organizują polską armię, dydatów, którzy ocaleli. Jego szybka nominacja przeci- w rzeczywistości jej nie zorganizować. Bo wojsko, które nie nała na pewien czas dociekania co do losu gen. Stani- ma butów, nie jest wojskiem, zwłaszcza w warunkach ro- sława Hallera, który, jak wiemy, został zamordowany syjskiej zimy. Na przykład w listopadzie 1941 r. w 5 Dywizji przez NKWD w kwietniu 1940 r. w Charkowie. Piechoty, w niektórych pułkach 60% żołnierzy nie miało

Brytyjski premier Winston Churchill, wizytujący front włoski spotkał się z gen. Władysławem Andersem, dowódcą 2 Korpusu, Z lewej siedzi marsz. sir Harold Alexander, dowódca sił alianckich

we Włoszech. FOT. INSTYTUTFOT. (2) W LONDYNIE SIKORSKIEGO POLSKI I MUZEUM IM. GEN. 39

obuwia, czyli w trakcie ćwiczeń ludzie musieli wymieniać się nim rotacyjnie. Dostawy butów szły wprawdzie z Anglii, ale bardzo wolno, jak każdy transport przez port w Murmańsku. Co ciekawe, Sowieci w 1939 r. na Kresach zagar- nęli dużo polskich składów wojskowych, w któ- rych znajdowały się sorty mundurowe. Jed- nak nie przekazali ich żołnierzom gen. Ander- sa. Oddawali im mundury litewskie, łotewskie i estońskie. A podobno czeskie oddziały otrzymały początkowo polskie mundury. Czyli nawet pod tym względem Sowieci nie chcieli przypominać o swym wcześniejszym udziale

w wojnie po stronie Niemców. Ciekawą kwe- LIPIŃSKI, INSTYTUT STANISŁAW FOT. W LONDYNIE SIKORSKIEGO POLSKI IM. GEN. stią jest przy tym też to, że jednak pewna Żołnierz na posterunku. liczba polskich oficerów – co można zoba- W głębi namioty Szwadronu czyć między innymi na zdjęciach z Buzułuku to na przykład etat uzbrojenia, który otrzymała Przybocznego gen. Władysła- – nosiła przedwojenne polskie mundury. Ni- kompania ochrony sztabu, był o wiele większy wa Andersa. Jangi-Jul, Uzbeki- gdy nie udało mi się ustalić, czy pochodzą niż wymagała tego służba wartownicza. Poka- stan, ZSRS, kwiecień 1942 r. one ze wspomnianych składów, czy pozyska- zuje to, że Polacy przez cały czas obawiali się no je inną drogą. rozbrojenia, a od kwietnia 1942 r. to przeświad- czenie jeszcze bardziej się nasiliło. Skąd brała się tak wielka nieufność Wszystko było związane z sytuacją na fron- gen. Sikorskiego do dowódcy PSZ cie niemiecko-sowieckim. Dopóki Rosjanie w ZSRS. Czy to tylko wynik starcia sil- dostawali baty, byli bardziej skłonni do współ- nych osobowości i podszeptów nieżycz- pracy z Polakami; kiedy zaczynali wygrywać – liwych gen. Andersowi ludzi? ich stanowisko od razu się usztywniało. Wi- Absolutnie nie można tego stwierdzić na pod- dać to wyraźnie po ich zwycięskiej kontrofen- stawie wydarzeń z lat 1941 i 1942. Po pierw- sywie pod Moskwą. Ale największy wpływ sze, jeśli Naczelny Wódz miałby uprzedzenia do miała tutaj decyzja, jaką podjęto w czasie wi- gen. Andersa, nigdy nie mianowałby go dowód- zyty lorda Williama Beaverbrooka w Moskwie, cą Armii. Po drugie, Sikorski zgadzał się z decy- który wbrew premierowi Winstonowi Churchil- zjami Andersa. Na przykład pisał do niego, że lowi postanowił, że Polacy nie otrzymają nie można wyprowadzić samotnej dywizji na uzbrojenia w ramach Lend-Lease Act, a tylko front, bo to jest strata polskiego potencjału. Ta za pośrednictwem Sowietów. To najbardziej nieufność, o którą pan pyta, pojawiła się dopie- zaważyło na organizacji PSZ w ZSRS. ro w 1943 r., między innymi wskutek intryg poli- tycznych przeciwników gen. Andersa. W czasie W PSZ w ZSRS rodziły się także, nazwij- wizyty Naczelnego Wodza na Bliskim Wschodzie my to, różne „ruchy odśrodkowe”. Jed- sprawa ta została jednak wyjaśniona. nym z najgłośniejszych było sprzysięże- nie młodych oficerów zorganizowane Czy gen. Sikorski nie czuł się przez przez adiutanta gen. Andersa, rtm. Je- gen. Andersa pominięty, kiedy ten ne- rzego Klimkowskiego. W Związku So- gocjował warunki drugiej ewakuacji wieckim miał przekonywać oficerów do wbrew jego zaleceniom? wystąpień przeciwko Sowietom, a po Sikorski otrzymał od Andersa meldunek ewakuacji wojska do Iranu oskarżono nr 701, w którym było napisane, jaka jest sytu- go o pracę dla NKWD i aresztowano. acja i że dalsze pozostawanie na terytorium Czy dziś można jednoznacznie stwier- Związku Sowieckiego może doprowadzić do za- dzić, kto stał za rtm. Klimkowskim? głady Armii. Anders spodziewał się, że Rosjanie Należy zaznaczyć, że jeśli Klimkowski orga-

mogą rozbroić Armię i przygotowywał się do tej nizował jakiś spisek, to wyłącznie przeciwko NARODOWE CZESŁAW DATKA, ARCHIWUM CYFROWE FOT. ewentualności. Między innymi oficerowie jego gen. Sikorskiemu. W latach 1942–1943 ist- Jeden z obozów Armii Polskiej sztabu szykowali drogi ewakuacyjne do Afgani- niała w polskim wojsku organizacja zrzesza- w ZSRS, lata 1941–1942. stanu. Gdy przeanalizuje się strukturę sztabu, jąca głównie młodych oficerów, działająca

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 40

Jeden z żołnierzy 5 Kresowej Dywizji Piechoty na przedpolach Bolonii, kwiecień 1945 r.

Potyczki w czasie forsowania rzeki Senio przez żołnierzy 2 Korpusu Polskiego podczas bitwy o Bolonię. W oddali dymy nad polem bitwy po ataku samobieżnych miotaczy ognia Churchill Crocodile na niemieckie pozycje nad rzeką Senio. Emilia-Romania, kwiecień 1945 r.

przeciwko Naczelnemu Wodzowi. Ta historia do końca czyli wywiadu i kontrwywiadu, nie miał przeciwko Berlingo- nie została jednak zbadana i być może nie będzie od- wi żadnych konkretnych dowodów. Generał Anders, two- powiedzi na rodzące się pytania z powodu braku doku- rząc w sierpniu 1941 r. sztab swojej Armii, siłą rzeczy był mentów. Nie możemy dzisiaj jednoznacznie stwierdzić, zmuszony korzystać z listy oficerów dostarczonej mu przez kto stał za rtm. Klimkowskim, najprawdopodobniej był NKWD. Wybrał z niej między innymi Berlinga, bo oficerów on agentem sowieckim. w stopniu podpułkownika i pułkownika nie było wielu. Berling pod koniec istnienia PSZ w ZSRS został komen- Dlaczego Anders pozwolił na działalność w Armii, dantem bazy ewakuacyjnej w Krasnowodsku, co także po- a nawet awansował na odpowiedzialne stanowi- twierdza, że Anders wtedy nie zdawał sobie sprawy ze ska tak ewidentnego agenta NKWD, jak ppłk Zyg- współpracy swego podwładnego z NKWD. Berling został munt Berling? Zaproponował mu nawet poszuki- skazany na karę śmierci dopiero latem 1943 r., po utwo- wanie zaginionych oficerów po tym, jak rtm. Józef rzeniu 1 Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Czapski nie mógł już nic w tej sprawie zrobić. W 1942 r. nikt w PSZ – choć oczywiście dochodziły różne Generał Anders nie mógł wtedy wiedzieć, że Berling jest słuchy – nie przypuszczał, że jest on na usługach NKWD. sowieckim agentem. Z dokumentów sztabu wynika, że nie było wówczas przesłanek do takich podejrzeń. Jedynie A jak wytłumaczyć, że do samego końca gen. Mieczysław Boruta-Spiechowicz ostrzegał Andersa: gen. Anders, niezaprzeczalnie nieprzejednany „uważaj na Berlinga”. Co znamienne, oddział II sztabu, wróg sowieckiego systemu, ciepło wypowiadał się o gen. Gieorgiju Żukowie, oficerze NKWD i pełno- mocniku Naczelnego Dowództwa Armii Czerwonej do spraw Wojsk Obcych na Terytorium ZSRS? Saper z 3 Dywizji Do końca nie będziemy już mieli odpowiedzi na to py- Strzelców Karpackich tanie. Rzeczywiście Żukow – w istocie major NKWD, co podczas bitwy o Bolonię, odpowiadało stopniowi generała w wojsku – był jednym kwiecień 1945 r. z najważniejszych przedstawicieli strony sowieckiej przy Armii gen. Andersa. Warto tutaj przytoczyć mało znane zdarzenie. Mianowicie ostatnią ewakuację Polaków ze Związku Sowieckiego datuje się na początek 1943 r., drogą przez Afganistan. Dokonało się to właśnie za aprobatą i przy wsparciu majora NKWD Żukowa. Wtedy ewakuowano ponad 2 tys. ludzi, w tym tysiąc dzieci. Między ewakuowanymi znalazły się dwa sierocińce z dziećmi pochodzenia żydowskiego, czego wcześniej nie wolno było robić. Niestety, nigdzie nie znalazłem szczegółów rozmowy między Andersem a Żukowem,

FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (3) FOT. dzięki której doszło do tej ewakuacji. Wyprowadzono

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WOJNA I POLITYKA 41

również kilkuset żołnierzy, w tym wielu ozdrowieńców mogą się przebić przez Kaukaz od strony rosyjskiej. z wojskowych szpitali. Już w czerwcu 1943 r. gen. Wszak niemieccy strzelcy górscy zatknęli wtedy już flagę Sikorski na jednej z ostatnich odpraw przed śmiercią na Elbrusie. Sytuacja była naprawdę krytyczna. powiedział, że możliwe będzie kontynuowanie poboru Jednocześnie Sowieci rozpoczęli likwidację tereno- do Wojska Polskiego w Rosji. Jaka była w tym wszystkim wych delegatur ambasady polskiej, aresztując wielu de- rola Żukowa? Na to pytanie też nie ma odpowiedzi. legatów. Likwidowanie przedstawicielstwa oznacza, że nie chcieli oni już polskiego wojska na swoim terytorium. Profesor Sławomir Kalbarczyk w ostatnich publi- W ten sposób Sowieci sparaliżowali napływ ochotników kacjach stawia tezę, że przesłanki ewakuacji do oddziałów, a bez uzupełnień nasze dywizje nie miały miały wyłącznie charakter militarny. Jakie jest większych szans na funkcjonowanie. Mimo że tworzyli- Pańskie zdanie na ten temat? śmy sześć dywizji, to z 44 tys. żołnierzy mogliśmy sformo- Nie zgadzam się z tą tezą. Przede wszystkim trzeba wy- wać – według etatów brytyjskich – raptem dwie dywizje. raźnie zaznaczyć, że rozmowy rosyjsko-brytyjskie na temat Przy tym wyraźnie widać, że ewakuacja PSZ w ZSRS do pierwszej ewakuacji były prowadzone i w lutym, i w marcu Iranu nie była kwestią militarną. O dowództwie Armii 1942 r. w Teheranie. Tam ustalono pewne kwestie, które Czerwonej można mówić dużo złego, ale nie to, że nie musiały być dograne, by ewakuacja przebiegała sprawnie. znało się na wojsku. Oni wiedzieli, że Polacy, wycho- Według umowy Sikorski-Majski, polska armia miała liczyć dząc ze Związku Sowieckiego, gotowość bojową osią- 96 tys. żołnierzy, a oprócz tego 25 tys. osób miało być gną najwcześniej późną wiosną następnego roku, czyli ewakuowanych na Bliski Wschód, później zaś do Wielkiej w 1943 r. Polskie dywizje mogły pełnić funkcje ochrony rurociągów i policyjne. Do boju nie były wtedy przygoto- wane. Tych ludzi należało odżywić, ubrać, a przede Polscy uchodźcy w 1942 r. trafili do Iranu wraz z nowo utworzonym Wojskiem Polskim pod dowództwem gen. Władysława Andersa.

Brytanii do zasilenia stacjonujących tam polskich jedno- stek. Do tego w pełni nie doszło. Jak wiemy, Stalin wciąż zmieniał zdanie, ograniczając między innymi 6 marca wszystkim wyszkolić – to wszystko wymagało czasu. 1942 r. racje żywnościowe dla Polaków do 26 tys. i do- Dywizje, które wyszły do Iranu, nie były jednostkami, piero po interwencji Andersa zgodził się podnieść je do które mogłyby od razu wkroczyć do walki z Niemcami. 44 tys., co oznaczało, że tylu żołnierzy miało zostać Kolejna ważna kwestia – Stalin wszystko wiązał z polity- w Związku Sowieckim. Jednocześnie prowadzone były ca- ką lub wykorzystywał do rozgrywek politycznych. Tego nie ły czas rozmowy rosyjsko-brytyjskie na poziomie wojsko- trzeba szukać w dokumentach, ten człowiek tak działał. wym i za plecami Polaków. Świadczy o tym chociażby to, Jeśliby memorandum gen. Andersa, na którego podstawie że gen. Sikorski w którymś ze swoich dokumentów z ko- stawia swoją tezę prof. Kalbarczyk, tak wpłynęło na Stali- respondencji dyplomatycznej pisał, iż nie zna szczegółów na, jak sugeruje profesor, świadczyłoby to o tym, że był sła- tych rozmów, których był najwyraźniej świadomy. bym politykiem, a jego dowództwo – Stawka – źle działa- Profesor Kalbarczyk powołuje się na rozmowę Mołotowa ło. Stawka musiała mieć przygotowane plany na wypadek z Churchillem. Ale Mołotow tego samego dnia spotkał przebicia się Niemców przez Kaukaz. W dokumencie się również z Sikorskim. Z rozmowy Mołotowa z Sikor- z 27 sierpnia 1942 r., który wysłał ambasador Edward skim zachował się tylko krótki zapis. Wynika z niego, że Raczyński do brytyjskiego ministra Anthony’ego Edena, Naczelny Wódz chciał dwóch rzeczy: dalszej rekrutacji znajduje się kopia listu do sowieckiego dyplomaty Alek- do wojska i opieki nad ludnością cywilną. Chodziło tutaj sandra Bogomołowa. Tam jest właśnie mowa o tym, że przede wszystkim o ewakuację dzieci, czemu Sowieci Sowieci nie chcieli prowadzić dalszej rekrutacji i że robili byli przeciwni z powodów propagandowych, by nie pod- wszystko przeciwko polskiej armii. Jeśli Sowieci postrzega- kreślać faktu, że w Rosji dzieci głodują. Jednocześnie, liby polskie dywizje przez pryzmat militarny, to powinni w brytyjsko-sowieckich rozmowach wojskowych zarówno działać wręcz przeciwnie, czyli kierować do nich kolejne Mołotow, jak i Churchill wiedzieli, jaka jest sytuacja na uzupełnienia, zbroić je i szkolić. Tego nie robili. Polskie dy- Bliskim Wschodzie i ich decyzje wcale nie wiązały się wizje osiągnęły gotowość bojową – i to niepełną – dopiero z upadkiem Tobruku, tylko z tym, że wojska niemieckie w Palestynie oraz Egipcie. Gotowość Armii Polskiej na

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 42 WOJNA I POLITYKA

Wschodzie ogłoszono w czasie wizyty gen. Si- wspólnej, a nie wyłącznie sowieckiej sprawie, korskiego w czerwcu 1943 r. Bez jej osią- miejsca już nie było i być nie mogło”3. gnięcia Brytyjczycy nigdzie do walki by Pola- W odpowiedzi na bardzo emocjonalną depe- ków nie kierowali. Później Naczelny Wódz, szę gen. Andersa z 7 czerwca 1942 r. nr 701, gen. miał wątpliwości, o której wspominałem, gen. Sikorski odpisał: czy 2 Korpus Polski nie jest za wcześnie wy- „Odwołując się do patriotyzmu i dyscypliny żoł- syłany na front włoski, gdyż jeszcze nie był nierzy będących pod rozkazami Pana Generała, dostatecznie wyszkolony. meldunek nr 701 zawiera elementy niezmier- Logika wypadków związana z ewakuacją Ar- nie niebezpieczne dla sprawy. Prywatne suge- mii Andersa ze Związku Sowieckiego jest dość stie zasilenia naszymi wojskami Syrii czy Kauka- prosta. W czasie odprawy dowódców wielkich zu nie odpowiadają absolutnie rzeczywistości. jednostek 3 czerwca 1942 r. podkreślali oni Stwierdziłem to niezbicie podczas długiej konfe- tragiczną sytuację podległych im jednostek rencji, którą mieliśmy wczoraj [10 czerwca w Rosji. Po tej naradzie gen. Anders spotkał się 1942 r. – Z.W.] z Mołotowem. Rządowi sowiec- z ppłk. Arsenijem Tiszkowem, którego prof. kiemu zależy niestety bardzo na pozostawieniu Kalbarczyk przywołuje w swoich artykułach. wojska naszego w Rosji. Ze względów prestiżo- Tiszkow tak naprawdę był kapitanem NKWD, wych nie chcą się zgodzić nawet na ewakuację czyli odpowiednikiem pułkownika w wojsku. dzieci. Chcieliby oni mieć wojsko nasze możliwie W czasie tej rozmowy podjęto temat spraw Ar- szybko na froncie, by zademonstrować wobec mii Polskiej, które mogły być poruszane pod- świata naszą z nimi solidarność, szczególnie czas spotkania ze Stalinem. Generał zwrócił stwierdzić silną pozycję rządu polskiego na Za- wtedy uwagę na dwie kwestie. Pierwsza doty- chodzie. Zastrzegłem się jednak kategorycznie Uczennica szkoły w osiedlu czyła dalszej ewakuacji wojska, druga – ludno- przeciwko podciąganiu wojska ku frontowi bez dla polskich uchodźców. ści cywilnej. Na pytanie Tiszkowa, czy żołnierze należytego uzbrojenia, co zostało zrozumiane Santa Rosa, Meksyk, 1944 r. polscy będą się bili chętnie na innych frontach, i uznane. Postulaty majora NKWD Żukowa, któ- gen. Anders odpowiedział, że tak, i podkreślił: re przedłożył on rzekomo w imieniu rządu, są „Zapewniam, że tu i tam z Niemcami”1. Następ- tylko jego postulatami osobistymi. Prowadzi on nego dnia po spotkaniu z Tiszkowem Anders grę dla mnie jeszcze niezrozumiałą, lecz dla otrzymał depeszę od gen. Tadeusza Klimeckie- przyszłości naszego wojska w Rosji niezwykle go, szefa sztabu, który pisał: „Pakt między Wiel- groźną. Trudno mi bowiem uwierzyć, by chodziło ką Brytanią a Rosją został podpisany, lecz o sto mu jedynie o wyjazdy do Teheranu lub Kairu, ra- procent odmienny od projektowanego. Nie po- czej o rozkład i skompromitowanie naszej armii rusza on w niczym bezpośrednich i pośrednich w ZSRR, która wytrzymała tak ciężkie przej- interesów Polski. Wszystkie nasze postulaty zo- ścia, a dziś w warunkach lepszych może się stały uwzględnione. Treścią paktu jest sojusz załamać. Teza, którą Pan Generał melduje, i ogólne ustalenia celów wojny. Przyjęto zasadę że jedynie równocześnie z decyzją wyjścia wyrzeczenia się zaborów i stosowania idei Kar- wojska będzie możliwa dalsza rekrutacja jest ty Atlantyckiej. Pakt nie jest ogłoszony i w związ- najzupełniej fałszywa. Jest wręcz przeciwnie ku z tym informację proszę traktować jako bez- i niech Pan Generał będzie ostrożny w swych względnie tajną. Zakomunikowano mi ją jedy- ewentualnych rozmowach moskiewskich”4. nie osobiście tak, że jej nie znają nawet człon- kowie rządu”2. To jest 5 czerwca. Rząd polski Ale Anders grał dalej po swojemu? jednomyślnie podjął decyzje 26 czerwca o po- Tak, bo w dalszych rozmowach między na- zostaniu Armii Polskiej w Rosji i podkreślił, że szymi dowódcami w Rosji nie nawiązywano jest to spowodowane kwestiami nie militarny- już do sprawy ewakuacji. Natomiast – jak już mi, tylko politycznymi. I tutaj można zadać pyta- wspominałem – nie wiadomo, jak by się za- nie retoryczne, czy informacje o tym nie docie- kończyła niemiecka ofensywa, która w 1942 r. rały do Rosjan? Oczywiście, że tak, i dla nich poszła na Stalingrad i Kaukaz. I nie tylko Bry- również była to sprawa polityczna. Generał Zyg- tyjczykom, ale i Rosjanom chodziło o ochronę munt Bohusz-Szyszko wspominał: „Od genera- pól naftowych. Dywersja niemiecka na teryto- ła Andersa do ostatniego strzelca w szeregach rium Iraku była faktem. Wysadzanie rurocią- wojska każdy dokładnie zdawał sobie sprawę gów powodowało duże opóźnienia w dostar- z tego, że w granicach Związku Sowieckiego dla czaniu paliwa jednostkom walczącym na

Wojska Polskiego, które by chciało służyć froncie. Ropa z Iraku szła także na zaopatrze- KAPRAL B. HABERSKI, INSTYTUTFOT. W LONDYNIE SIKORSKIEGO POLSKI I MUZEUM IM. GEN. 43

nie wojsk na Dalekim Wschodzie. Wtedy Brytyjczycy dosłownie byliby wzięci w dwa ognie i mogło się to dla nich skończyć tragedią. Polski attaché wojskowy przy rządzie brytyjskim, gen. Bronisław Regulski, 26 czerwca 1942 r. pisał do gen. Ta- deusza Klimeckiego: „War Office kilkakrotnie interpelowa- ło u mnie w sprawie dalszej ewakuacji żołnierzy naszych z ZSRR do Palestyny. Z interpelacji tych wynikało niedwu- znacznie, że Anglicy interesują się bardzo dalszym ciągiem tej ewakuacji i że im chodzi bardzo o jej przyspieszenie”5. Profesor Kalbarczyk w artykule pomija ten fakt. Regulski pisze dalej: „War Office prosi ozażądanie od gen. Andersa wywarcia odpowiedniego nacisku, aby przyspieszyć tę dal- szą ewakuację i zapytuje, jakie są wyniki zapowiedzianych w tej sprawie pertraktacji jego z władzami sowieckimi”6. Ten cytat wyraźnie wskazuje na rolę Brytyjczyków i ich na- ciski na kolejną ewakuację wojsk polskich na Bliski Gen. Władysław Anders Wschód. Między innymi 2 lipca 1942 r. brytyjskie Minister- stwo Spraw Zagranicznych poinformowało ministra Edwar- w otoczeniu dzieci da Raczyńskiego, że otrzymało od Mołotowa oświadczenie i kobiet. Pahlevi, Stalina, w którym powoływano się na rozmowy Churchilla Iran (Persja), 1942 r., z Mołotowem na temat przeniesienia armii polskiej na Bli- ski Wschód, wyrażając wstępną zgodę na ewakuację

trzech polskich dywizji do Iranu. Tego samego dnia KAPRAL B. HABERSKI, INSTYTUTFOT. W LONDYNIE SIKORSKIEGO POLSKI I MUZEUM IM. GEN. gen. Sikorski wysłał depeszę do ambasadora Rządu RP na Uchodźstwie Stanisława Kota i gen. Andersa, że „pod presją Brytyjczyków Stalin zgodził się na ewakuację armii wtedy jakąś alternatywę wobec nacisku aliantów, polskiej do Persji”7. Z tych cytatów i wielu innych dobitnie sowieckiej propagandy i nastrojów własnych żoł- wynika, że Brytyjczycy mieli wpływ na decyzje o ewakuacji nierzy, którzy rwali się do boju z Niemcami? polskich żołnierzy ze Związku Sowieckiego. Trzeba się cofnąć do umowy polsko-brytyjskiej, która dokładnie określała rolę Polskich Sił Zbrojnych w struktu- A czy uprawniona jest teza krytyków gen. Ander- rach armii brytyjskiej. Wiadomo było, co mógł gen. Anders sa, że przez jego pośpiech w czasie ewakuacji zrobić, a czego nie mógł. Gdyby odmówił wykonania roz- zmarło niepotrzebnie tak wielu ludzi? kazu, mógłby zostać przez dowódcę brytyjskiej 8 Armii, Ale przecież ci ludzie nie umierali z powodu ewaku- któremu podlegał, zdjęty ze stanowiska. Jednocześnie do- acji, tylko na skutek ciężkich warunków w Rosji. Po- wódca 8 Armii miał prawo wyznaczyć na to stanowisko in- wiedzmy sobie to wyraźnie: gdyby zostali dłużej w Związ- nego oficera i wcale nie musiał to być Polak. Brytyjczycy ku Sowieckim, także by tam zmarli. Co więcej, zmarłoby tego nie stosowali, ale mogli na to stanowisko wyznaczyć znacznie więcej ludzi, którym zdołano pomóc później swego rodaka lub oficera innej narodowości. w szpitalach w Iranie i Palestynie. Raporty polskiej i bry- Trzeba podkreślić, że decyzja o udziale polskiego kor- tyjskiej służby zdrowia mówią o tyfusie, malarii, czerwon- pusu w bitwie zapadła w przeddzień rozmowy dowódcy ce i wielu innych chorobach zbierających żniwo w pol- 8 Armii gen. Olivera Leese’a z gen. Andersem. A nawet skich obozach każdego dnia. Wystarczy poczytać wspo- wcześniej, bo 21 marca – na odprawie w Casercie, która mnienia żołnierzy gen. Andersa, żeby uzmysłowić sobie, nastąpiła jeszcze w czasie trwania trzeciej bitwy o masyw, w jakich warunkach przyszło im żyć w sowieckiej Rosji. według nomenklatury alianckiej – stwierdzono, że trzecie Ewakuacja była dla nich prawdziwym cudem – wyrwa- natarcie nie powiodło się i nie przyniosło żadnego rezulta- niem się z „nieludzkiej ziemi” i o tym należy pamiętać. tu, więc będzie wygaszane. Nie było już – po wycofaniu Raz jeszcze podkreślę: Armia ze względów politycznych się Nowozelandczyków – żadnych innych sił zdolnych do dla Rosjan była niewygodna, a ze względów militarnych udziału w nowej ofensywie. Gros sił amerykańskich i bry- przedstawiała dla nich naprawdę niewielki potencjał. tyjskich było już wtedy szykowanych do operacji „Over- lord” i kilka dywizji wycofano z frontu włoskiego. W tym Po wojnie pojawiły się głosy, że gen. Anders niepo- wypadku polski korpus był jedyną siłą, która mogła trzebnie zgodził się na udział 2 Korpusu w krwawej uczestniczyć w czwartej bitwie o przełamanie Linii Gusta- bitwie pod Monte Cassino, ale czy on w ogóle miał wa. Generał Leese, który bardzo lubił i szanował Polaków,

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 44 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT. Żołnierze 5 Kresowej Dywizji Piechoty witani przez ludność po wkroczeniu 2 Korpusu Polskiego do Bolonii, 21 kwietnia 1945 r.

współczuł im oraz cenił wysoko gen. Andersa, postanowił szego natarcia na Monte Cassino, gdy żołnierze po mu w pewnym sensie dać honorowe wyjście z sytuacji. deszczu musieli ściągać podkute buty, na których nie Dlatego nie wydał gen. Andersowi rozkazu wyznaczającego mogli posuwać się po śliskich skałach. Polacy wpraw- 2 Korpus do walki, lecz uczynił to w formie propozycji. dzie przeszli przeszkolenie w działaniach górskich w Li- Generał Anders miał ogromny dylemat, gdyż zdawał sobie banie, ale trwało ono krótko. Generał Anders nie miał sprawę, że gdy odmówi, to może zostać zdjęty z dowódz- żadnego wyboru prócz tego, którego dokonał. Zarzuca twa. Brytyjczycy wcale nie musieli pytać naszego Wodza się też Andersowi, że nie zawiadomił o swej decyzji Na- Naczelnego o zdanie. Po pierwsze, był daleko, a po dru- czelnego Wodza, gen. Sosnkowskiego, albo że wręcz gie, jak powiedziałem wcześniej, mogli to zrobić zgodnie na niego nie poczekał. Ale on wtedy podlegał dowódcy z umową. Po drugie, na Polaków wywierana była ogromna 8 Armii i musiał wykonywać polecenia bezpośredniego presja propagandy sowieckiej, która głosiła, że polscy żoł- przełożonego. nierze nie chcą walczyć; w sukurs Sowietom szła również prasa zachodnia będąca pod wpływem Sowietów – coraz Czy można mimo to zgodzić się z jednym z ofice- bardziej wtedy Polsce nieprzychylna. rów gen. Andersa – gen. Romanem Szymań- Załóżmy hipotetycznie, że Anders odmówiłby udziału skim– który stwierdził, że natarcie mogło być korpusu w bitwie, i zapytajmy, co wtedy zrobiliby alian- przeprowadzone bardziej efektywnie? Już po ci? Mając korpus polski na zaopatrzeniu przygotowany wojnie pisał on, że nie powinniśmy prowadzić już nad rzeką Sangro do walki, mogli zmienić jego do- natarcia czołowo. wódcę łącznie z dowódcami dywizji. Generał Kazimierz W tym pytaniu kluczowe jest stwierdzenie „po wojnie Sosnkowski wielokrotnie powtarzał, że mogliśmy atako- pisał”. Dlaczego gen. Szymański, wtedy pułkownik, na wać na północ od masywu Monte Cassino i tam mieli- żadnej naradzie sztabowej przed bitwą nie wysunął śmy szanse na zwycięstwo przy mniejszych stratach. swych obiekcji co do sposobu natarcia? A przecież Jednak Sosnkowski, skądinąd znakomity dowódca, nie miał taką możliwość. Opracowanie rozkazu do natarcia wiedział, że był to teren wysoce epidemiologiczny, co nie należy tylko do sztabu. Zarówno dowódcy dywizji, wynikało z niemieckich analiz. Niemcy bardzo dokład- jak i brygad mieli wtedy możliwość zapoznania się nie – jeszcze w 1943 r. – przebadali obszar Włoch pod z planami natarcia i przekazywania swoich uwag. Dla- względem geograficznym i epidemiologicznym właśnie czego wtedy tego nie zrobił? Po walce było bardzo wie- na wypadek alianckiej inwazji. Bardzo trafnie określili, lu mądrych, którzy twierdzili, że można było ją przepro- gdzie alianckie siły będą miały łatwą drogę ataku, wadzić lepiej. Procedura powstawania planu walki a gdzie trudną. Teren wskazywany przez gen. Sosnkow- trwała od 24 marca do ataku, czyli prawie sześć tygo- skiego był nie do przejścia. Tam były ogniska cholery dni. Nie znam żadnego głosu z polskiego sztabu, który i malarii. Poza tym Polacy nie mieli ekwipunku górskie- by twierdził, że plan gen. Andersa był nierealny lub chy- go. Widać to było zwłaszcza w czasie naszego pierw- biony. Swym twierdzeniem gen. Szymański zanegował

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WOJNA I POLITYKA 45

po prostu całe działanie – w tym swoje – sztabu. Gene- Czy jest winą Andersa, że tak wielu Polaków rał Nikodem Sulik, który odmówił przecież wykonania w Związku Sowieckim nie zdążyło do niego, ataku – wtedy wykonał go gen. Klemens Rudnicki że wykazał się pewną niecierpliwością pod tym – i został zbesztany przez Andersa, miał wątpliwości, względem? ale to było już przy drugim natarciu. Lecz – raz jeszcze Sowieci zaprzestali poboru i Anders nie miał żadne- podkreślam – nikt przed bitwą nie wnosił zastrzeżeń go pola manewru. Jak ktoś nie dostał „prapustki” wy- do planu gen. Andersa. Nie ma żadnego ich śladu stawionej przez NKWD, nie miał możliwości wyjazdu. w dokumentach sztabowych. Na przykład w 3 Dywizji Mimo to wielu podejmowało próby dotarcia do polskich Strzelców Karpackich oficerowie sztabu mówili, że brak oddziałów, ale nie wszyscy mogli zdążyć. rozpoznania może przynieść negatywne skutki w cza- Podsumowując, można przywołać słowa gen. Mariana sie natarcia. I to się potwierdziło. Brak rozpoznania nie Kukiela, który – chyba w 1924 r. – napisał w jednym ze był zaś decyzją Andersa, lecz nakazem dowództwa swych artykułów, że jak się opisuje bitwę lub inne wyda- 8 Armii, któremu chodziło o to, by Niemcy nie dowie- rzenie, to przez pryzmat czasu, który wtedy był, a nie dzieli się o zmianie jednostek na pozycjach. przez pryzmat czasu po 20 czy po 100 latach. Bo wraz z upływem lat stajemy się mądrzejsi, mamy czas na anali- Wspomniał Pan o gen. Nikodemie Suliku. Dla- zę tego wydarzenia. A jego uczestnicy o wielu rzeczach czego właśnie on był jednym z najbardziej zaufa- nie mieli pojęcia i robili to, co w danej chwili wydawało im nych oficerów Andersa? się racjonalne. I o tym musimy pamiętać. Dowódca wyda- Trudno powiedzieć. Generał Anders miał wielu zaufa- je rozkaz, który jest racjonalny do czasu, w którym go wy- nych oficerów, a to zaufanie było zmienne. Podobnie dał. Godzinę po, pięć godzin, dwa dni, tydzień czy miesiąc dużym zaufaniem – może nawet większym niż Sulik – można powiedzieć, że trzeba było go inaczej sformułować cieszył się u dowódcy 2 Korpusu gen. Zygmunt Bohusz- i wydać. Rozkaz jest wydawany na daną chwilę, bo sytu- -Szyszko. Znali się jeszcze sprzed wojny. Do grona za- acja wciąż się zmienia. Pamiętał o tym gen. Władysław ufanych można zaliczyć jeszcze gen. Kazimierza Wi- Anders, podejmując swe decyzje, i pamiętać musimy my, śniowskiego, szefa Sztabu 2 Korpusu, gen. Bolesława formułując oceny jego działań.   Szareckiego, szefa służby zdrowia, gen. Bronisława Rozmawiali Anna Putkiewicz i Piotr Korczyński Ducha, jeśli chodzi o dowódców dywizji, gen. Klemensa 1 Z. Wawer, Armia gen. Władysława Andersa w ZSRR 1941–1942, War- Rudnickiego, który awans generalski otrzymał 8 kwiet- szawa 2012.2 Tamże. 3 Tamże. 4 Tamże. 5 Tamże. 6 Tamże. 7 Tamże. nia 1945 r. i prowadził na czele Zgrupowania „Rud” główne natarcie na Bolonię. Anders do Sulika miał z pewnością duży sentyment jako Kresowiaka. Po wojnie zaś rozeszły się drogi gen. Andersa z wielo- ma jego bliskimi współpracownikami. Dotyczy to zwłaszcza generałów Mieczysława Boruty-Spiechowi- cza i Gustawa Paszkiewicza.

A jak według Pana układały się relacje gen. Ander- sa z Naczelnym Wodzem, gen. Sosnkowskim? Najprościej mówiąc, to były dwie różne osobowości i dwa odmienne charaktery. Generał Anders bardziej wy- pełniał polecenia alianckich przełożonych niż własnego Naczelnego Wodza. Zabrzmi to brutalnie, ale prawda była taka, że zdawał sobie sprawę, iż Naczelny Wódz nic nie znaczy, a o losie 2 Korpusu Polskiego decydował gen. Ha- rold Alexander jako dowódca wojsk alianckich we Wło- szech. Anders był pragmatykiem. Gdy później został Na- czelnym Wodzem, doświadczył tego samego. Naczelny Wódz mógł wydać oświadczenie, że potępia to czy tamto, ale nie miał realnych możliwości wysłania swoich jedno-

stek na front. Generał Sikorski miał jeszcze na tym stano- NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT. wisku coś do powiedzenia, natomiast gen. Sosnkowski Włoska dziewczyna na czołgu M4 Sherman z żołnierzami już nie. Sosnkowski był człowiekiem wysokiej kultury, któ- 1 Pułku Ułanów Krechowieckich po wkroczeniu żołnierzy ry starał się gasić wszelkie konflikty, wprzeciwieństwie do 2 Korpusu Polskiego do Bolonii, 21 kwietnia 1945 r. Sikorskiego, który często parł do konfrontacji.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 4646

1 2 Wielka ewakuacja W ewakuacji Polskich Sił Zbrojnych ze Związku Sowieckiego w 1942 r. widzi się przede wszystkim fakt polityczny – symptom narastającego kryzysu w stosunkach polsko-sowieckich. Dokładniejsza analiza źródeł prowadzi do wniosku, że przesłanki ewakuacji miały wyłącznie charakter militarny.

SŁAWOMIR KALBARCZYK

istoria jest nauką o faktach. A ściśle mi. Przez rok uzbrajano ją z takim skutkiem, że biorąc – być nią powinna. Nie jest broń – a i to nie do końca – miała tylko jedna jej bowiem tajemnicą, że w nauce hi- dywizja. Przeznaczona do walki ramię w ramię storycznej niemało jest mitów, które z Armią Czerwoną na froncie wschodnim Armia H– niestety – charakteryzują się tym, że mają Andersa ostatecznie opuściła Związek Sowiecki długi żywot. Mitotwórstwo historyczne ma i znalazła się… w Iranie. I to wbrew woli polskie- różne źródła: życzeniowe podejście do prze- go rządu i jego premiera, a jednocześnie Na- szłości, fragmentaryczną kwerendę źródłową, czelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych gen. nieumiejętną interpretację dokumentów lub Władysława Sikorskiego. Szef rządu do końca bezkrytyczne przyjmowanie wersji wydarzeń chciał spełnienia się sojuszu polsko-sowiec- historycznych podawanych przez ich bohate- kiego zapoczątkowanego 30 lipca 1941 r. rów – żywotnie zainteresowanych kreowa- w Londynie, kiedy to – wraz z ambasadorem niem własnego, pozytywnego wizerunku. Związku Sowieckiego w Wielkiej Brytanii, Iwa- Jednym z tematów, który bez wątpienia nem Majskim – złożył podpis pod układem stał się przedmiotem historycznego mitotwór- z ZSRS. Przewidywał on m.in. wznowienie sto- stwa, są dzieje Polskich Sił Zbrojnych sunków dyplomatycznych między Polską w Związku Sowieckim, popularnie zwanych a ZSRS oraz utworzenie na terytorium sowiec- Armią Andersa. kim Armii Polskiej, podporządkowanej w spra- Armia Andersa to formacja paradoks. Tworzo- wach operacyjnych Naczelnemu Dowództwu no ją wszak z ludzi, którzy z dnia na dzień z ofi ar ZSRS. Postanowienia układu lipcowego dopre-

stalinowskiego reżimu stali się jego sojusznika- cyzowano w podpisanej 14 sierpnia 1941 r. LIBRARY OF CONGRESS, KOLORYZACJAFOT. SZPONAR MIROSŁAW

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA FOT. XXXXXXX 3 Andersa, Teheran.Andersa, Armię ocalony przez Polski chłopczyk

FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (4) Widoczne są elementy umundurowania brytyjskiego, 1942r. umundurowania brytyjskiego, sąelementy Widoczne budynkiemdowództwa. wZSRSprzed Andersa 4. OddziałArmii kaplicą, Tockoje, 1941–1942. lata Polskiej Armii wZSRSprzed 6DywizjiPiechoty 3. Mszaświęta 1941–1942. lata Polskiej Armii wZSRS,Tockoje, 6DywizjiPiechoty 2. Żołnierze 1941–1942. Polskiej1. Ochotnik doArmii wZSRS,lata Batalia oarmięBatalia O pożyczce idzierżawie (LendandLeaseAkt). rządowi polskiemu namocyamerykańskiej ustawy chodzić zzasobów ZSRSidostaw rządu przyznanych w umowie regulowano bardzo ogólnie:broń miałapo- czych. Sprawę uzbrojenia wojsk polskich wRosji wojsk Związku Sowieckiego oraz innych wojsk sojuszni- ska będzieprzeznaczona dowalki zNiemcamiuboku w niej międzyinnymi, że formowana wZSRSArmia Pol- polsko-sowieckiej umowie wojskowej. Stwierdzono do akcji mającej naceluuzyskanie zgodySowietów Sikorski proponowane przyjął rozwiązanie iprzystąpił najłatwiej byłobyBrytyjczykom dostarczyć uzbrojenie. kiem że ciprzesuną swe wojska zRosji doIranu, gdzie się onidostarczyć broń dlaPolaków, alepodwarun- na placuboju pozostawali jedynieBrytyjczycy. Zgadzali ści zostały przeznaczone napotrzeby Armii Czerwonej, mnianej ustawy Opożyczce idzierżawie, które wcało- polskiemu wojsku wRosji dostaw napodstawie wspo- ludzi).Aponieważ 12tys. (ok. nieudałosięzapewnić starczyć uzbrojenie dlazaledwiejednej dywizji władzeną, tymczasem sowieckie deklarowały siędo- Strona polska chciałatworzyć armię nawet stutysięcz- częło kuleć –właśnieprzez problemy zuzbrojeniem. 4 Formowanie wojska wSowietach bardzo szybko za- nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA W CIENIUHISTORII 47 48 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (2) FOT.

na przeniesienie wojsk polskich. Była ona pro- dla Związku Sowieckiego, będącego następ- wadzona przez polską i aliancką dyplomację stwem wybuchu wojny z Japonią. Jednocześnie Ćwiczenia strze- leckie żołnierzy tak nieudolnie, że Józef Stalin doszedł do wnio- wyraził zgodę na podwyższenie liczby racji do Armii Polskiej sku, iż Anglosasi zawiązali spisek, by wyprowa- 44 tys. Nadwyżka żołnierzy przekraczająca ten w Związku Sowiec- dzić Armię Polską z Rosji. Nie pomogły tłuma- limit miała być ewakuowana do Iranu. Nie je- kim, 1942 r. Na czenia Sikorskiego 3 grudnia 1941 r. na Krem- steśmy w stanie powiedzieć – z braku stosow- pierwszym planie lu, że polscy żołnierze po uzbrojeniu i wyekwi- nych źródeł – czy ograniczenie dostaw żywno- żołnierz z karabi- powaniu wrócą, by walczyć na froncie wschod- ści dla Armii Polskiej w Rosji było karą za odmo- nem SWT-40 wy- nim. Rozgniewany Stalin dał się udobruchać wę wysłania na front jednej dywizji, czyli za od- posażonym w ce- lownik optyczny dopiero wówczas, gdy polski premier zrezygno- rzucenie sowieckiej koncepcji udziału wojsk PU. Obok obser- wał z całego planu. Ostatecznie kremlowska polskich w walkach na froncie wschodnim. wator z lornetką. awantura zakończyła się polubownie: stan ar- W każdym razie po ewakuacji wspomnianych W tle żołnierze mii zdecydowano podwyższyć do 96 tys., miała nadwyżek na przełomie marca i kwietnia z karabinkami być ona także przesunięta z Powołża do Azji 1942 r. w ZSRS pozostała licząca 44 tys. żoł- Mosin wz. 38. Środkowej. Przyszłość wojsk polskich w Rosji nierzy Armia Polska – kadłubowa i pozbawio- wydawała się zapewniona, ale wkrótce na hory- na możliwości rozrostu. Taki stan rzeczy nie zoncie znowu pojawiły się chmury. Oto na po- oznaczał jeszcze, że polsko-sowiecka współ- czątku lutego 1942 r. strona sowiecka wystąpi- praca wojskowa zaczęła być niemożliwa, ła z żądaniem skierowania na front jedynej jako choć jej wymiar stawał się zdecydowanie tako uzbrojonej polskiej dywizji. Anders, wspie- skromniejszy. Na jej końcu zaważyło dopiero rany przez Sikorskiego, kategorycznie odmówił, wywiezienie w sierpniu 1942 r. tej części argumentując, że Polacy powinni uderzyć całą Armii, która po wiosennej ewakuacji pozosta- armią. Miesiąc potem dowództwo Armii Czer- ła na terytorium sowieckim. wonej zredukowało liczbę przyznawanych Armii Polskiej racji żywnościowych do 26 tys. Dlaczego do niej doszło? W tym czasie w jej szeregach znajdowało się Historiografi a polska – choć nie tylko ona, ro- ok. 67 tys. żołnierzy. Anders odwołał się od tej syjska także – z reguły dostarcza na to pytanie decyzji do Stalina, który wyjaśnił mu 18 marca jednoznacznej odpowiedzi, którą chyba najle- 1942 r. na Kremlu, że obcięcie racji wynikło ze piej oddaje następujący cytat z jednego z opra- zmniejszenia amerykańskich dostaw pszenicy cowań poświęconych Polskim Siłom Zbrojnym

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA W CIENIU HISTORII 49

Działa na ciągnikach artyleryjskich pod- czas ćwiczeń Armii Polskiej w Związku Sowieckim.

na Zachodzie w latach II wojny światowej: „Przyjmuje miera sowiecki dyplomata odpowiedział odmownie. się, że podczas wizyty Wiaczesława Mołotowa w Londy- Stwierdził, że rząd sowiecki dopiero co zakończył ewaku- nie podniesiono kwestię przeniesienia polskich dywizji ację Polaków i nie życzy sobie „ewakuacji za ewakuacją”2. ze Związku Radzieckiego na kontrolowany przez Brytyj- Widzimy więc, że zamiast rzekomej zgody Mołotowa czyków Środkowy Wschód”1. Problem polega na tym, na ewakuację Armii Polskiej z Rosji, była jego niezgoda że ten rozpowszechniony pogląd jest nieprawdziwy. na… ewakuację polskich poborowych. A dlaczego Moło- Skąd zatem przewaga wersji, że w czasie pobytu ludo- tow nie zgodził się na oddanie Brytyjczykom Polaków wego komisarza spraw zagranicznych Związku Sowiec- zdolnych do służby wojskowej? Churchillowi tego nie kiego w brytyjskiej stolicy w maju – czerwcu 1942 r. powiedział, ograniczając się do wyrażenia niechęci do Winston Churchill poprosił o przeniesienie wojsk pol- powtórnej ewakuacji, ale gen. Sikorskiemu – z którym skich z Rosji na Środkowy Wschód, a Mołotow wyraził rozmawiał kilka godzin wcześniej na ten sam temat – na to zgodę? Trudno powiedzieć, ale jedno jest pewne: już tak. Otóż Mołotow niechęć do ewakuacji polskich dokumenty dotyczące rozmów Churchilla z Mołotowem rekrutów z Rosji uzasadnił tym, że będą oni potrzebni w Londynie nie tylko wersji tej nie potwierdzają, ale jako rezerwa Armii Polskiej, kiedy pójdzie ona na front. wręcz jej przeczą. Jeśli odwołamy się do nich, to demo- Naturalnie chodziło o front sowiecko-niemiecki, co sta- niczny Churchill wyciągający rękę po polskie dywizje nowi kolejny oczywisty dowód na brak jakichkolwiek w Rosji, by wzmocnić rachityczne siły brytyjskie na porozumień sowiecko-brytyjskich w sprawie wyprowa- Środkowym Wschodzie, i Mołotow bez sprzeciwu ak- dzenia wojsk polskich z Rosji. ceptujący te zamiary okażą się bardziej tworami wy- Skoro zatem nie porozumienie Brytyjczyków z Rosja- obraźni aniżeli rzeczywistymi postaciami. Co zatem wy- nami – przez wielu historyków nazywane wprost spi- nika z dokumentów? Z notatek sporządzanych przez skiem – zadecydowało o ewakuacji Armii Polskiej z Ro- Mołotowa, a następnie wysyłanych Stalinowi wiadomo, sji, rodzi się pytanie: jak do niej doszło? że w trakcie londyńskich rozmów w ogóle nie podno- Pomysłodawcą wyprowadzenia wojsk polskich z Rosji szono kwestii ewakuacji wojsk polskich z Rosji na Środ- był gen. Anders. Wiosenna ewakuacja i zamrożenie kowy Wschód. Rozmawiano o ewakuacji, ale nie Armii stanu Armii Polskiej na poziomie 44 tys. żołnierzy Polskiej, a polskich rekrutów z Rosji. Churchill propono- oznaczały bowiem kres jego marzeń o stworzeniu wał, by – skoro władze sowieckie nie mają dla nich bro- w Rosji wielkiej formacji bojowej. Armię taką można by- ni – ewakuować ich na Środkowy Wschód, gdzie wła- ło w zaistniałej sytuacji sformować tylko poza teryto- dze brytyjskie zobowiązują się dostarczyć im uzbroje- rium ZSRS, mianowicie w Iranie, łącząc wojska już nie i ekwipunek. Ale i na takie zakusy brytyjskiego pre- ewakuowane z Rosji z tymi, które jeszcze na sowieckim

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 50 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (2) FOT.

terytorium pozostawały. Tu trzeba zauważyć, nego rozwoju działań wojennych. Wolał też Czołg MK III Va- że historiografi czne mitotwórstwo nie ominę- trzymać wojska w rozproszeniu, bo dawało to lentine należący ło także motywów, którymi kierował się An- możliwość elastycznego reagowania w sytu- do oddziałów pan- cernych Armii Pol- ders, zmierzając do całkowitej ewakuacji acji, kiedy nie było wiadomo, z jakiego kie- skiej na Bliskim wojsk polskich z Rosji. Miał on – jak twierdzi runku wyjdzie uderzenie wyzwalające okupo- Wschodzie, np. biograf generała, Zbigniew S. Siemaszko – wany kraj. Naczelny Wódz 1 maja 1942 r. wy- 1942/1943 r. rzekomo obawiać się odkrycia zwłok zamor- słał Andersowi instrukcję, w której żądał, by dowanych polskich ofi cerów przez Niemców, wojska polskie pozostały w Rosji. U podstaw co mogło wywołać bunt wojsk polskich w Ro- tego żądania leżała nie tylko preferowana sji skierowany przeciwko władzom sowiec- przez Naczelnego Wodza koncepcja rozpro- kim. Ewakuacja miała zapobiec temu tragicz- szenia sił polskich. Sikorski wyobrażał sobie, nemu w konsekwencjach dla Polaków scena- że koniec wojny przyniesie wzajemne wyczer- riuszowi. panie się Niemiec i Rosji, a to dawałoby naro- W końcu kwietnia 1942 r. dowódca Pol- dom sprzymierzonym prawo decydowania skich Sił Zbrojnych w Związku Sowieckim zja- o powojennym porządku świata. W takiej sy- wił się w Londynie, by do pomysłu ostatecz- tuacji silna Armia Polska na froncie wschod- nej ewakuacji wojsk polskich z Rosji przeko- nim stanowiłaby gwarancję zabezpieczenia nać Naczelnego Wodza. Anders chciał znacz- polskiego interesu narodowego – szczególnie nie więcej – skupienia wszystkich sił polskich w odniesieniu do kluczowego problemu gra- na kierunku irańskim, który uważał za naj- nicy sowiecko-polskiej (jawnie kwestionowa- ważniejszy ze strategicznego punktu widze- nej przez wschodniego „sojusznika”). nia w 1942 r. Siły te miały stanowić barierę Jednoznaczny wydźwięk instrukcji Naczel- dla niemieckiej ofensywy, która – jak przewi- nego Wodza nie zrobił na Andersie żadnego dywał Anders – z południa Rosji kierowałaby wrażenia – był on zdecydowany omówić plan się przez Iran i Indie w stronę południowo- ewakuacji podległej sobie Armii bezpośred- -wschodniej Azji z zamiarem połączenia się nio ze Stalinem. Po powrocie do Rosji, z wojskami Cesarstwa Japonii. Sikorski po 28 maja 1942 r., zwrócił się do sowieckiego pewnych wahaniach odrzucił plan Andersa. dyktatora z prośbą o audiencję. Stalin zare- Skupienie całości wojsk w jednym miejscu agował powściągliwie – w odpowiedzi nic nie uznał za zbyt wielkie ryzyko – mogły one bo- wspomniał o spotkaniu, poprosił natomiast wiem ulec zagładzie w przypadku niekorzyst- Andersa o ocenę sytuacji strategicznej.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA W CIENIU HISTORII 51

Jeden z obozów wojskowych Armii Polskiej na Bliskim Wscho- dzie. Polscy żołnierze trzymają orła, 1943 r.

Dowódca PSZ w ZSRS spełnił tę prośbę i jego przewidy- ści z dostawami broni i ekwipunku z Iranu oraz trudne wania odnośnie do rozwoju działań wojennych w 1942 r. warunki bytowe. Proponowane tematy spotkania prze- zostały przesłane do Moskwy. Jak pokazał czas – były słano Stalinowi 3 czerwca 1942 r. Od tej daty sowiecki one zasadniczo zadziwiająco trafne. Anders zakładał, dyktator nabrał wody w usta i aż do 7 lipca, czyli przez że jeśli chodzi o front rosyjski Niemcy podejmą natar- ponad miesiąc, nie komunikował się z Andersem cie na Kaukaz i Środkowy Wschód, zmierzając do zdo- w żadnej formie. Ale tydzień wcześniej, 30 czerwca bycia źródeł ropy i odcięcia Rosji od alianckich dostaw 1942 r., wykonał niespodziewany ruch: za pośrednic- od południa. Drugie uderzenie niemieckie miało nastą- twem Mołotowa, który z jego polecenia odwiedził bry- pić w Libii. Wynik zmagań na froncie libijskim Anders tyjskiego ambasadora w Moskwie, Archibalda Clarka uważał za niepewny, ale w wypadku sukcesu Niemców Kerra, zaproponował Churchillowi trzy polskie dywizje przewidywał, że ich kolejnym celem będzie również te- z Rosji w celu wypełnienia braków spowodowanych ren Środkowego Wschodu. Jakkolwiek by było, zda- przez ciężkie walki na froncie w Egipcie. Dodał przy niem Andersa ofensywa niemiecka w Libii musiała od- tym, że rząd sowiecki z niepokojem obserwuje wyda- ciągnąć znaczne siły brytyjskie do obrony zagrożonego rzenia na tym froncie. Analogiczne uzasadnienie inicja- Egiptu. Ocena, która przyjmowała możliwość kleszczo- tywy Stalina przedstawił Mołotow 3 lipca 1942 r. w roz- wego uderzenia Niemców na terytorium Środkowego mowie z amerykańskim ambasadorem w Związku So- Wschodu, doprowadziła Andersa do końcowego wnio- wieckim – adm. Williamem Standleyem. „Kiedy rząd sku, że „z punktu widzenia wojskowego i w ogóle przy- sowiecki dowiedział się – tłumaczył Mołotow – że spra- szłego zwycięstwa Średni Wschód w tym roku odgrywa wy Anglików w Egipcie mają się źle z powodu natarcia najbardziej kapitalną rolę”3. niemieckich wojsk, rząd radziecki postanowił zaofero- Dopiero po otrzymaniu od Andersa oceny sytuacji wać rządowi brytyjskiemu sformowane, wyszkolone, strategicznej Stalin zainteresował się, o czym dowódca ale nie w pełni uzbrojone trzy [polskie] dywizje, znajdu- wojsk polskich w Rosji chciałby z nim mówić. Anders jące się w ZSRS”4. Z przedstawionych wydarzeń wyni- odpowiedział, że tematem rozmowy będzie ewentualne ka, że powodem inicjatywy Stalina była ciężka sytuacja przesunięcie Armii Polskiej ze Związku Sowieckiego na wojsk brytyjskich na froncie w Egipcie. Jednak sposób Środkowy Wschód. udzielenia pomocy Brytyjczykom pobitym w końcu Powodów takiego przesunięcia podał wiele, do naj- czerwca 1942 r. w Tobruku i pod Mersa Matruh przez ważniejszych należały: konieczność skoncentrowania transfer polskich dywizji z ZSRS na Środkowy Wschód wszystkich formacji polskich; potrzeba skupienia naj- nie był jego autorstwa. Jasno wynika to z wypowiedzi większej liczby wojska na najbardziej zagrożonym tery- sowieckiego ofi cera łącznikowego ppłk. Arsenija torium, jakim jest Środkowy Wschód; ogromne trudno- Tiszkowa, który 7 lipca 1942 r. powiadomił Andersa

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 52 W CIENIU HISTORII

o zgodzie Stalina na wyjście wojsk polskich z Rosji. związane z umową wojskową zobowiązania polityczne, Stalin – relacjonował Tiszkow – zdecydował się na to, krępujące Sowietom swobodę manewru, przy założe- ponieważ podziela pogląd Andersa na kluczowe zna- niu, iż to oni pierwsi wkroczą na terytorium Rzeczypo- czenie Środkowego Wschodu i Kaukazu w 1942 r. spolitej. Mając pod bokiem żołnierzy Andersa nie da- wało się również przeprowadzić likwidacji nader krępu- Zaskoczeni Brytyjczycy jącej i niewygodnej sieci placówek polskich, powoła- Brytyjczycy byli propozycją Stalina zupełnie zasko- nych w ZSRS z inicjatywy Kota [chodzi o placówki zaj- czeni. Archibald Clark Kerr tłumaczył potem Andersowi, mujące się opieką nad ludnością polską w ZSRS, utwo- że nie otrzymał od swego rządu polecenia zabiegania rzone z inicjatywy polskiego ambasadora w ZSRS, prof. o ewakuację wojsk polskich z Rosji, nie starał się o nią Stanisława Kota – S.K.]”5. także gabinet brytyjski. Trudno się jednak dziwić Brytyj- Szczególnego rodzaju mityzację przyczyn ewakuacji czykom, że w krytycznej sytuacji, w jakiej znaleźli się Armii Andersa spotkać można w niektórych publika- właśnie 30 czerwca 1942 r., kiedy to zajęli ostatnią ru- cjach historyków rosyjskich. Znajdziemy w nich tezę, że bież obronną przed Kanałem Sueskim (stanowiła ją li- Armia Polska po prostu nie chciała walczyć na froncie nia El-Alamein), ofertę Stalina przyjęli z entuzjazmem. wschodnim, bo: 1) od początku została sformowana Trzeba tu jednak zaznaczyć, że propozycji Stalina nie z zamiarem jej wyprowadzenia ze Związku Sowieckiego, schowali pod sukno i za pierwszy swój obowiązek by mogła walczyć z władzami sowieckimi o władzę w Pol- uznali natychmiastowe powiadomienie o niej polskiego sce; 2) obawiała się krwawych strat. Oczywiście teza ta, sojusznika. w której odzywa się echo komunistycznej propagandy Tryb zaoferowania Brytyjczykom polskich dywizji był głoszącej, że Armia Andersa uciekła do Iranu, bo nie wysoce niedyplomatyczny, a w każdym razie na taki wy- chciała walczyć z Niemcami, nie zasługuje na poważne glądał. Otóż Stalin zwrócił się do strony brytyjskiej, zu- traktowanie. Szkoda tylko, że pojawia się ona w periody- pełnie ignorując rząd polski. A przecież – jak już pisano kach rosyjskich, uchodzących za poważne i naukowe. – Armia Polska w ZSRS była częścią Polskich Sił Zbroj- Ewakuacja Armii Andersa z Rosji do Iranu w 1942 r. nych i jedynie w wymiarze operacyjnym podlegała Na- była – jeśli tak można powiedzieć – dziełem wieloau- czelnemu Dowództwu Armii Czerwonej. To pominięcie torskim. Z jej inicjatywą wystąpił Anders, ale bez nada- traktowane jest przez niektórych, mających predylekcję nia jej biegu przez Stalina nie miała ona szans realiza- do spiskowych teorii dziejów, badaczy jako kolejny do- cji. Jednak i Stalin nie decydował o wszystkim – bez wód na istnienie tajnego, sowiecko-brytyjskiego porozu- zgody Brytyjczyków propozycja transferu wojsk polskich mienia w sprawie wyprowadzenia wojsk polskich z Rosji. również nie dawała się urzeczywistnić. Brytyjczycy z ko- Tymczasem z dokumentów wynika, że za zignorowanie lei nie mogli zignorować rządu polskiego – dopiero zgo- polskiego rządu odpowiada gen. Anders. On to, zapyta- da na ewakuację wyrażona przez gabinet Sikorskiego ny 3 czerwca 1942 r. przez ppłk. Arsenija Tiszkowa, czy zamknęła proces decyzyjny. jego pomysł przesunięcia Armii Polskiej na Środkowy Premier zaś z miejsca zaczął lansować pogląd, że Wschód wymaga omówienia przez rządy polski i sowiec- zgoda Stalina na ewakuację była wynikiem presji An- ki odpowiedział, że sprawa przesunięcia Armii nie może glosasów, inspirowanej przez rząd polski. Trudno uznać być załatwiona inaczej, jak tylko przez dowództwa pol- to za coś innego, jak dość nieudolną próbę przywróce- skie i sowieckie na miejscu. Deklaracja ta zdjęła z po- nia podmiotowości swemu rządowi, dla którego inicja- rządku dziennego pertraktacje w sprawie transferu tywa ewakuacji była kompletnym zaskoczeniem.  wojsk polskich na szczeblu rządów Polski i ZSRS. Pomimo jednoznacznej wymowy źródeł, które nie SŁAWOMIR KALBARCZYK doktor habilitowany, specjalizuje się wskazują żadnych innych przyczyn ewakuacji Armii Pol- w historii stosunków polsko-sowieckich w latach II wojny światowej. skiej z ZSRS, jak tylko militarne, nie brakuje opraco- Opublikował m.in.: Wykaz łagrów sowieckich – miejsc przymusowej pracy obywateli polskich w latach 1939–1943 (cz. I i cz. 2); Polscy pracownicy wań historycznych, które w zupełnym oderwaniu od nauki – ofi ary zbrodni sowieckich w latach II wojny światowej. materiałów źródłowych lansują wersję o politycznych 1 M.A. Peszke, Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie 1939–1946. Koncepcje strate- przyczynach przesunięcia wojsk polskich z Rosji do Ira- giczne i realia geopolityki, Poznań 2014, s. 156. 2 Cyt. za: O.A. Rżeszewskij, Wojna i dipłomatija. Dokumienty, kommientarii (1941–1942), Moskwa 1997. 3 Cyt. za: nu. Według jednego z nich, po wiosennej ewakuacji Ar- Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie światowej. Kampanie na obczyźnie, t. II, cz. 2, mii Polskiej z Rosji „Stalin zaczął przeć do pozbycia się Londyn 1975, s. 280. 4 Cyt. za: Sowietsko-amierikanskije otnoszenija 1939–1945, Moskwa 2004, s. 257. 5 P. Wieczorkiewicz, Historia polityczna Polski 1939–1945, całej […] armii. Miał po temu kilka zasadniczych powo- Warszawa 2005, s. 255. dów. Obecność wojska polskiego w ZSRS groziła w każ- Bibliografi a: dej chwili, wobec potencjalnej możliwości ujawnienia Iwanow J.W., Polska armija gienierała Andiersa w SSSR (awgust przez Niemców genocydu dokonanego na jeńcach 1941-awgust 1942, „Nowaja i Nowiejszaja Istorija” 2012, No 3. z Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa, katastrofą Siemaszko Z.S., Generał Anders w latach 1892–1942, Londyn – Warsza- wa 2012, s. 414. o nieobliczalnych skutkach. Równie niedogodne były

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA KAWALEROWIE VIRTUTI MILITARI 53 Żołnierz szaleńczej odwagi Adolf Maria Bocheński urodził się jako najmłodszy z trzech braci. Starszy Józef był dominikaninem i fi lozofem, a Aleksander publicystą.

Krzyż Walecznych. Kilka miesięcy po powro- cie do Francji wyruszył do Syrii, gdzie wstą- pił do Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, a następnie Pułku Ułanów Karpackich, z którym bronił Tobruku. Jego zadaniem było między innymi wykrywanie min. „Żartobliwie opo- wiadał po powrocie z Tobruku, że ła- twiej mu już teraz chodzić na czwo- rakach niż na dwóch nogach, dzięki tak licznym patrolom, gdzie na czwo-

FOT. DOMENA PUBLICZNA,FOT. BASARABOWICZA ARCHIWUM TOMASZA rakach właśnie przywykł wędrować ki- lometrami wymacując miny w piasku”2 – opisywał Czapski. Pod koniec kampa- nii Bocheński, odznaczony za zasługi na polu walki Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, został ciężko ranny. Wykrywacz min ANNA DĄBROWSKA Wkrótce wrócił do oddziału i walczył w maju Krzyż 1944 r. pod Monte Cassino. „Mimo wątłego Srebrny zdrowia zdumiewał gorliwością w służbie Orderu dolf studiował w paryskiej Wyższej i dzielnością, nazwano go »żołnierzem szaleń- Szkole Nauk Politycznych, uzyskał też czej odwagi«”3 – pisał politolog prof. Jacek Virtuti tytuł magistra prawa na Uniwersyte- Bartyzel. Podczas jednego z patroli pod Mon- Militari. cie Jana Kazimierza we Lwowie. te Cassino dotarł głęboko za linie niemieckie, AOkres II Rzeczypospolitej to dla niego czas dzia- a wysłany na odcinek zaminowany oświadczył, łalności publicystycznej. Pisał m.in. w „Buncie że sam jest wykrywaczem min i idzie przez ca- Młodych” (później pod nazwą „Polityka”). ły czas o pięć kroków przed patrolem. Latem 1939 r. wobec groźby zbliżającej się Dwa miesiące później podczas walk o Anko- wojny Adolf usiłował na ochotnika wstąpić do nę ofi cer został ranny w pachwinę, a następ- wojska. „Pomimo wszelkich wysiłków żadna nie prawą rękę. Zamiast jechać do szpitala, komisja wojskowa nie chce go przyjąć, na ty- wrócił na własną prośbę do pułku i rozbrajał le jest chorowity i wątły”1 – opisywał Józef miny lewą ręką. „W chwili, kiedy wojska pol- Czapski w artykule opublikowanym 23 lipca skie 18 lipca zajmują zwycięsko Anconę, po- 1944 r. w piśmie 2 Korpusu Polskiego „Orzeł rucznik Bocheński ginie przy rozbrajaniu dwu- Biały”. Po wielu staraniach dostał się jednak dziestej trzeciej miny”4 – zapisał Czapski. do 22 Pułku Ułanów Podkarpackich i walczył Adolf Maria Bocheński spoczął na Polskim w kampanii 1939 r. Cmentarzu Wojennym we włoskim Loreto.  Po agresji Związku Sowieckiego na Polskę wraz z pułkiem przedostał się na Węgry i do ANNA DĄBROWSKA dziennikarka portalu Francji. Ukończył tam podchorążówkę, a na- Polska-zbrojna.pl i miesięcznika „Polska Zbrojna”. stępnie z Brygadą Strzelców Podhalańskich wziął udział w bitwie o Narwik. Za męstwo 1 J. Czapski, Dzienniki, wspomnienia, relacje, Ofi cyna Literacka 1986. 2 Tamże. 3 J. Bartyzel, Adolf Maria Bocheński (in memoriam), podczas tych walk otrzymał swój pierwszy portal „Myśl Konserwatywna”. 4 J. Czapski, Dzienniki...

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 5454 ANKONA – SAMODZIELNA OPERACJA 2 KORPUSU

Bitwa o Ankonę została rozegrana według napoleońskiego wzorca. Generał Władysław Anders, rozwijając w twórczy sposób i w kawaleryjskim stylu założenia sprzed 150 lat, zmienił tylko środki walki.

JULIUSZ S. TYM

tare wojskowe porzekadło mówi, że żołnierz robi na wojnie to, czego nauczył się w czasie pokoju. Dlatego aby lepiej zrozumieć działalność gen. dyw. Władysława Andersa jako dowódcy pol- Sskiego 2 Korpusu, warto prześledzić, jakie formy kształce- nia i doskonalenia przeszedł, a także jakie bitwy „stoczył” w czasie ćwiczeń aplikacyjnych, gier wojennych oraz ma- newrów w ramach pokojowej praktyki szkoleniowej. Nie- które z nich miały wpływ na działalność dowódczą genera- Niemieckie działo pancerne Sturmgeschütz III (StuG III) ła we wrześniu 1939 r., inne zaś na decyzje podejmowane zniszczone przez 6 Pułk w czasie kampanii włoskiej w latach 1944–1945. Pancerny „Dzieci Lwow- Władysław Anders zakończył udział w wojnie Polski skich” podczas walk z bolszewicką Rosją jako dowódca 15 Pułku Ułanów Po- o Montoro k. Ankony, znańskich. Po ustaniu zwycięskiej wojny pułk 6 lipca 1944 r. dowodzony przez ówczesnego ppłk. Ander- sa odznaczono Krzyżem Srebrnym Or- deru Wojskowego Virtuti Militari (w 1933 r. Sejm RP zmienił jego na- zwę na Order Wojenny Virtuti Militari). Od- znaczenie to otrzymał również dowód- ca pułku. Wysokie oceny, które pułk otrzymywał, miały znaczenie FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA STRATEGIE 55 ANKONA – SAMODZIELNA OPERACJA 2 KORPUSU

w dalszym przebiegu służby wojskowej dwudziestodzie- więcioletniego podpułkownika, który został skierowany na studia. Czym skorupka za młodu… Zdanie stanowiska dowódcy pułku nastąpiło 2 paź- dziernika 1921 r., a już na początku listopada ppłk. Anders rozpoczął studia w École Supérieure de Guerre w Paryżu, które ukończył w ramach 43 promocji (rocz- nik 1921–1923). W opinii przesłanej do Polski za po- średnictwem Francuskiej Misji Wojskowej napisano: „Oficer bardzo zdolny, inteligentny, poważny, subtelny i wykształcony. Umysł zdecydowany i stały. Zdrowy roz- sądek, wyrobiony sąd, dużo porządku i metody. Bardzo dobre wrażenie wywiera w terenie. Pracował z wielką regularnością i dużo przyswoił sobie podczas pobytu NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT. swego w Szkole. Jeszcze nieco skłonny do szematycz- Żołnierze 2 Korpusu Polskiego w samochodzie Willys MB jadący przez zniszczoną podczas walk część Ankony, ności. Charakter otwarty i systematyczny, tempera- lipiec 1944 r. ment energiczny, starannie wychowany i pięknie ułożo- ny. Bardzo miły, zjednał sobie wiele sympatii”1. Wskazać należy, że pomimo odmiennych doświadczeń francuskich z okresu Wielkiej Wojny odnośnie do użycia wodu dowództwa armii alianckich we Włoszech, wycho- kawalerii, ppłk Anders dał się poznać jako „rasowy kawa- dząc jednocześnie z podporządkowania 8 Armii. Począt- lerzysta” szukający napoleońskich, manewrowych rozwią- kowo 2 Korpus miał otrzymać cztery tygodnie na odtwo- zań w poszczególnych zadaniach i ćwiczeniach. Jako na- rzenie zdolności bojowej, jednak ogólny rozwój sytuacji miętny czytelnik dzieł gen. Huberta Camona zupełnie do- spowodował, że termin ten skrócono. Jednocześnie ma- brze opanował napoleońskie systemy prowadzenia bitwy newr 10 Korpusu wymusił rozszerzenie pasa działania poprzez natarcie obchodzące lub natarcie z położenia 5 Korpusu nad Adriatykiem. Dowództwo tego związku środkowego, pamiętając, że miejscem uderzenia masy taktycznego dysponowało wówczas tylko dwoma hindu- przełamującej powinien być punkt styku skrzydła najbliż- skimi dywizjami piechoty i brytyjską brygadą pancerną, szego znanej linii odwrotu przeciwnika ze środkiem ugru- których potencjał wzmacniały trzy brygady włoskie sku- powania. Warto dodać, że w Polsce dopiero w 1926 r. na- pione na lewym skrzydle w ramach tzw. Korpusu Włoskie- kładem Wojskowego Instytutu Naukowo-Wydawniczego go (Corpo Italiano di Liberazione). Konieczność użycia ukazało się tłumaczenie opracowania gen. Huberta Ca- jednostek hinduskich w górach na północ od Rzymu spo- mona La systéme de guerre de Napoléon w przekładzie wodowała, że niezbędne stało się zluzowanie brytyjskiego kpt. Franciszka Lipińskiego – Napoleoński system wojny. 5 Korpusu nad Adriatykiem. Ponadto siedem dywizji wal- Dalekim echem paryskich nauk była bitwa o Ankonę, czących dotąd w ramach armii alianckich we Włoszech rozegrana według klasycznego napoleońskiego wzorca, miano użyć w operacji desantowej na południowym wy- który zakładał przeprowadzenie rozstrzygającego uderze- brzeżu Francji, co w znaczący sposób uszczuplało poten- nia na styku centrum ugrupowania przeciwnika ze skrzy- cjał tego związku operacyjnego. Do działania nad Adriaty- dłem położonym najbliżej znanej drogi jego odwrotu. Teren kiem przeznaczono polski 2 Korpus, który dostał zadanie wokół miasta i portu Ankona sam narzucał to rozwiązanie. prowadzenia natarcia wzdłuż wybrzeża morskiego oraz opanowania miasta i portu Ankona. W ten sposób Nad Adriatykiem w czerwcu 1944 r. 2 Korpus otrzymał samodzielne zadanie operacyjne Powodzenie brytyjskiej 8 Armii w dolinie rzeki Liri i ame- w ramach armii alianckich we Włoszech. Pomimo że rykańskiej 5 Armii na wybrzeżu Morza Śródziemnego na 29 czerwca 1944 r. powrócił w operacyjne podporząd- początku czerwca 1944 r. spowodowało zmiany na całym kowanie brytyjskiej 8 Armii, zachował jednak samo- froncie włoskim. W wyniku działań brytyjskiego 10 Korpu- dzielność w ramach działań prowadzonych na powie- su, polski 2 Korpus został wyklinowany i przeszedł do od- rzonym mu kierunku operacyjnym.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 56 nek adriatycki 5Kresowanek adriatycki i DywizjaPiechoty lianova oraz Spoltore –Atri. Później dotarły natzw. odci- Pancer Prz 17–18 lipca1944r. o Ankonę w trakcie walk M4 Sherman Bobiński wczołgu Ppłk Władysław i do organizacji przeprawy były zazwyczaj zaminowane zniszczyli większość mostów. Ponadto miejsca dogodne dlatego stanowiły poważne przeszkody, gdyżNiemcy ale miałypr wo rzek wpadających Niebyły domorza. onegłębokie, Teren i oper su. Tego dniadowództwo 2Korpusu wydałowytyczne powiedzialność zadotychczasowy pasdziałania5Korpu- STRATEGIE waty, a hinduską 4Dywizję nakierunku Piechoty Pescara –Giu przeszła 3DywizjaStrzelców Karpackich, która zluzowała 1944 r. Jak

br Teren w Luzowanie przeprowadzono w ecinało gowielebiegnących zazwyczaj równoleżniko- onione z acy

na. Już17czerwca 1944r. 2Korpus przejął od- wysokość wzniesieńdochodziłado400mn.p.m. jne nr1dodziałanianakierunku Ankona.

pasie działania2Korpusu był i falisty taktyka o pierwsza wielka jednostkao pierwsza nadAdriatyk z

dr eważnie i wysokie ugiego brzegu. Dodatkowo każda rzeka pły

tr udno dostępne brzegi,

dniach 15–22 czerwca dniach 15–22czerwca

2 Brygada 2 Brygada

pagórko- - - ny i czyli południo stanowiłonika. to, Cechęcharakterystyczną że prawe, utrudniając ichprzekraczanie. s cych. Ponadto znacznaliczbaopadów atmosferycznych nalizując ruch –sprzyjał prowadzeniu działańopóźniają- i pocięty pow noszono namapy, chociażniejednokrotnie stanowiły one drzewami i i licznymi zadrzewieniami,mi oraz pokryty zakrzaczeniami i szym, lewym brzegu. Kolejna trudność to ukształtowanie r ciwległymi, natomiast większość biegnących wzdłużtych runku Ankona. Główne linieopóźniania organizowano, wali Niemcydoorganizacji działańopóźniających nakie- nęła dolinąi

z po winnicami). Dr pokr ek dróg i Te naturalne obronne właściwości terenu wykorzysty

wodowała, że poziomwody w rejon przeprawy znajdowały siępodogniemprzeciw ażne przeszkody dlapojazdów mechanicznych. Tak ycie terenu wielomajarami i (pocięty

pokr

linii k gęst

w yty terenyty ułatwiałorganizację obrony, a w

wypadku obrony przepraw zejście dodoli- e, brzegi rzek górowały nadbrzegami prze- ogi zaśbardzo często były wysadzane ymi żywopłotami. Suchych rowów niena olejowych została zbudowana naniż-

r zekach podniósłsię,

such ymi rowa-

– k - - a - -

FOT. XXXXXXX 57

1

2 3

1. Ankona, 1944 r. 2. Artylerzyści z 2 Korpusu Polskiego przygotowujący stanowisko działa przeciwpancer- nego podczas walk o Ankonę 17−18 lipca 1944 r. 3. Forsowanie rzeki Esino przez żołnierzy 2 Korpusu Pol- skiego podczas bitwy o Ankonę.

wykorzystując rubieże kolejnych rzek oraz za- W czerwcu 1944 r. dla niemieckiej Grupy budowania, gdzie rozmieszczano stanowiska Armii „C”, operującej we Włoszech, najważ- ogniowe. Na podejściach do rejonów przepra- niejsze znaczenie miało prowadzenie działań wy zazwyczaj pozostawiano ubezpieczenia, opóźniających na dalekich podejściach do Li- których siła uzależniona była od priorytetu nii Gotów (Goten-Stellung). W związku z tym przyznanego danemu kierunkowi przez do- przygotowano dwie pozycje umocnione w pa- wództwo i warunków miejscowych. Podkreślić sie przesłaniania głównej pozycji obrony. należy wzorcowe planowanie ogni artyleryj- Pierwsza – Linia Alberta – ciągnęła się od skich już na dalekich podejściach. Częstym Rosignano nad Morzem Tyrreńskim, przez zjawiskiem były także zasadzki, których cel Cortonę, do rzeki Musone i Adriatyku, a na- stanowiło przede wszystkim zniszczenie bądź stępna – Linia Edith – wzdłuż rzeki Arno od uszkodzenie wozów bojowych. Trwałym ele- Pizy aż do Florencji i dalej przez góry do rzeki mentem niemieckich działań opóźniających Metauro i Adriatyku. Ich uzupełnienie stano- na wybrzeżu Adriatyku stało się niszczenie in- wiły pozycje pośrednie. Do linii obronnych te- frastruktury drogowej (mostów, tuneli, odcin- go typu należy zaliczyć Linię Frieda, którą FOT. XXXXXXX FOT. FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (4), KOLORYZACJAFOT. SZPONAR MIROSŁAW ków dróg, skrzyżowań). przygotowano na lewym brzegu rzeki Chienti,

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 58 STRATEGIE

1 2

Linię Elfriede zorganizowaną na lewym brzegu rzeki Po- zowane na przełomie czerwca i lipca 1944 r. Doprowa- tenza, Linię Hildegard i Linię Ingeborg umiejscowioną dziły one do sytuacji, w której dowódca niemieckiej wzdłuż rzeki Esimo. 278 DP zmuszony był użyć swój jedyny odwód w mo- mencie, gdy bitwa o Ankonę dopiero się rozpoczynała. Opanowany przez 15 Pułk Ułanów Poznańskich rejon Pościg i pierwsza faza bitwy San Biagio stał się terenem kluczowym dla dalszych Równocześnie z rozpoczęciem luzowania jednostek działań 5 KDP na ogólnym kierunku Ankona. hinduskich przez polski 2 Korpus oddziały niemieckie Staranna analiza położenia i ocena ewentualnych wa- nad Adriatykiem rozpoczęły odwrót. W związku z tym riantów przyszłych działań przeprowadzona w sztabie 16 czerwca 1944 r. wieczorem 3 DSK otrzymała roz- 2 Korpusu była podstawą do wydania 29 czerwca 1944 r. kaz prowadzenia pościgu za jednostkami niemieckiego kolejnych wytycznych operacyjnych. Zakładały one, że X Korpusu wzdłuż Adriatyku. Przeciwnik postanowił wy- główne zadanie miało być powierzone 2 BPanc przezna- korzystać rubież rzeki Chienti, czyli Linię Frieda, jako czonej do prowadzenia działań głębokich w ramach zgru- kolejną linię opóźniania. W pasie nadmorskim broniła powania broni połączonych. Konsekwencja, z którą do- się niemiecka 278 Dywizja Piechoty (Infanterie-Divi- wództwo 2 Korpusu dążyło do rozegrania bitwy o Ankonę sion 278), której dowódcą był gen. por. Harry Hoppe. – próbując wciągnąć przeciwnika do walki w określonym Dywizja ta została sformowana według modelu organi- położeniu – wskazuje na zamysł jej rozstrzygnięcia we- zacyjnego Infanterie-Division 44 – jej pułki grenadierów dług klasycznego wzorca bitew napoleońskich. W tym miały tylko dwa bataliony, a zadania rozpoznawcze za- czasie nastąpiło wycofanie się oddziałów niemieckiej miast dywizjonu rozpoznawczego (Aufklärungsabteilung) 278 DP z linii rzeki Potenza na odcinek rzek Fiumicello wykonywał batalion fizylierów (Füsilier-Bataillon). i Musone. Wówczas doszło do walk określanych jako bój, Na zachód od 278 DP znajdowało się silnie rozciągnię- a nawet bitwa pod Loreto. W dniach 1–6 lipca 1944 r. te ugrupowanie niemieckiej 71 DP. 3 DSK wzmocniona 2 BPanc opanowała przyczółek w za- W kolejnych etapach pościgu – traktowanego jako kolu rzeki Musone w rejonie Castelfidardo i Osimo. Od- pierwsza faza bitwy o Ankonę – ważną rolę odegrał Od- działy 3 DSK i 2 BPanc związały znaczne siły niemieckie dział Wydzielony 5 KDP (czyli Zgrupowanie „Rud” do- i doprowadziły do sporego osłabienia potencjału bojowe- wodzone przez zastępcę dowódcy dywizji płk. dypl. Kle- go niemieckiej 278 DP. W tym czasie oddziały 5 KDP wy- mensa Rudnickiego). Dzięki niemu dokładnie rozpo- szły nad rzekę Musone w rejonie Montaro, Filottrano, jed- znano niemieckie ugrupowanie bojowe w rejonie styku nak – wobec bardzo silnej obrony niemieckiej – nie zdoła- 71 i 278 DP. Istotne okazały się także działania ły opanować przyczółka mogącego stanowić podstawę do wzmocnionego 15 Pułku Ułanów Poznańskich – stano- dalszych działań. Wówczas ze względu na bardzo duże wiącego główne zgrupowanie pościgowe 5 KDP – reali- wyczerpanie oddziałów gen. Anders zarządził przerwę

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 59

3 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (3) FOT. 1. Ładowanie amunicji do czołgów M4 Sherman podczas przy- gotowań żołnierzy 2 Korpusu Polskiego do zdobycia Ankony, lipiec 1944 r. 2. Żołnierze 2 Korpusu Polskiego na czołgu M4 Sherman w Civitanova Marche k. Ankony, lipiec 1944 r. 3. Żołnierze 2 Korpusu Polskiego przy – zdobytym w bitwie o Ankonę – niemieckim niszczycielu czołgów Nashorn. Na drugim planie czołg M4 Sherman, lipiec 1944 r.

operacyjną w celu odtworzenia zdolności bojowej wojsk. W godzinach porannych 17 lipca 1944 r. rozpoczęły Czas ten wykorzystano na odpoczynek i uzupełnienie od- się działania zaczepne 2 Korpusu w ostatniej fazie bi- działów, a także zgromadzenie niezbędnych środków bo- twy o Ankonę. Nacierająca z południa, wzdłuż wybrzeża jowych, przede wszystkim amunicji artyleryjskiej. adriatyckiego 3 DSK związała przeciwnika czołowo, na- tomiast rozstrzygające uderzenie na lewym skrzydle, w celu dotarcia do morza na północny zachód od Anko- Manewr napoleoński ny i odcięcia wojsk niemieckich broniących miasta Przyjęty do realizacji w trakcie zarządzonej przerwy ope- i portu wykonały 5 KDP oraz 2 BPanc. Brygadę tę wy- racyjnej plan działania w drugiej fazie natarcia na Ankonę korzystano w sposób odmienny od doktrynalnych zało- stanowił w zasadzie wykonanie wytycznych z 22 czerwca żeń jej taktycznego użycia. Została ona sformowana ja- 1944 r. Główny wysiłek wojsk 2 Korpusu miał zostać sku- ko brygada czołgów wsparcia piechoty, której podsta- piony na kierunku Osino – Chiaravalle, gdzie kluczowy był wowym zadaniem było wzmocnienie batalionów pie- rejon Offagna, Agugliano i Polverigi, w celu dotarcia do choty pododdziałami czołgów. Tymczasem pod Loreto morza na północny zachód od Ankony i odcięcia wojsk i Ankoną użyto jej w sposób charakterystyczny dla bry- niemieckich broniących miasta oraz portu. Jako podsta- gad pancernych wchodzących w skład dywizji pancer- wy wyjściowe do dalszych uderzeń traktowano rejony opa- nych. Niemieccy dowódcy we Włoszech byli przyzwycza- nowane w pierwszych dniach lipca 1944 r. Dowództwo jeni do tego, że alianckie zgrupowania taktyczne broni 2 Korpusu 8 lipca wydało wytyczne operacyjne. połączonych to najczęściej batalion piechoty wzmoc- W związku z dotychczasowym użyciem 2 BPanc na niony szwadronem czołgów. Tymczasem polski 2 Kor- prawym skrzydle 2 Korpusu w rejonie: Loreto, Castelfi- pusu do prowadzenia działań rozstrzygających użył daro, Osimo przyjęto, że przeciwnik będzie spodziewał swojej brygady pancernej jako zwartej jednostki pan- się natarcia brygady pancernej wzdłuż drogi nr 16 ze cernej wzmocnionej oddziałami piechoty, artylerii prze- względu na dogodniejszy do użycia czołgów teren i naj- ciwpancernej oraz saperów. krótszy kierunek wyprowadzający na Ankonę. Chcąc Pomimo przełamania obrony niemieckiej na wybra- utwierdzić stronę niemiecką w tym przekonaniu, sztab nym odcinku nie udało się w pełni wykorzystać osią- 2 Korpusu opracował plan mylenia. Przewidywał on gniętego powodzenia. Dość głębokie przełamanie wy- między innymi działania demonstracyjne, w tym osten- prowadziło oddziały polskie na dominujące grzbiety tacyjny przemarsz po drodze Monte Fano – Recanti – stanowiące punkty terenowe o kluczowym znaczeniu Porto Recanti szwadronu 4 Pułku Pancernego „Skor- dla dalszych działań, jednak wprowadzenie na ten sam pion”, który następnej nocy inną drogą powrócił do re- kierunek kolejnej jednostki – 6 Lwowskiej Brygady Pie- jonu ześrodkowania, pozostawiając uprzednio w rejo- choty – spowodowało, że na drogach powstał gigan- nie Porto Recanti zamaskowane makiety czołgów. tyczny korek, w którym utknęły pojazdy obu brygad,

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 60 STRATEGIE

a czołowe oddziały nie mogły kontynuować natarcia Pomimo niemalże dwuletniej przerwy w dowodzeniu na wobec braku amunicji i paliwa. Tempo natarcia zostało skutek uwięzienia przez sowieckie organy bezpieczeń- wyhamowane, co sprawiło, że niemiecka 278 DP zdo- stwa, zachował świeżość spojrzenia na zagadnienia tak- łała wycofać większość swoich oddziałów, które wyco- tyczne, co nie może dziwić w przypadku oficera dyplomo- fały się z Ankony. wanego. Do dowodzenia wrócił w sierpniu 1941 r. jako Nocą z 17 na 18 lipca 1944 r. opór niemiecki w pa- dowódca Polskich Sił Zbrojnych w Związku Sowieckim, sie działania 3 DSK osłabł na tyle, że oddziały dywizji czyli związku operacyjnego szczebla armii. Dopiero po podjęły pościg za wycofującym się przeciwnikiem. Na ewakuacji na Środkowy Wschód i przyjęciu brytyjskich czele dywizji działały pododdziały Pułku Ułanów Kar- rozwiązań strukturalno-organizacyjnych możliwe stało się packich, które prowadziły pościg na dwóch kierunkach: rozpoczęcie normalnego szkolenia wojsk. W latach Numana – Monte Conero – Ankona oraz Camerano – 1942–1943 gen. Anders był dowódcą Armii Polskiej na Ankona. O godz. 14.30 czołowe elementy pułku jako Wschodzie. Wiosną 1943 r. generał wyłonił z jej składu pierwsze oddziały polskie wkroczyły do Ankony. część bojową – 2 Korpus – największy i jedyny wyższy Zdobycie miasta i portu w Ankonie stanowiło znacz- związek taktyczny w Polskich Siłach Zbrojnych, który wziął ny sukces 2 Korpusu. To jedyna samodzielna operacja udział w działaniach wojennych na Zachodzie. tego związku taktycznego w kampanii włoskiej. Nie był Oddziały, które później weszły w skład 2 Korpusu, to jednak sukces całkowity, nie udało się bowiem za- szkolenie rozpoczęły w październiku 1942 r. Dopiero mknąć okrążenia wokół wojsk niemieckich broniących w 1943 r. można było rozpocząć doskonalenie dowództw Ankony. Istotne jest znaczenie sukcesu dla działań za- oraz sztabów brygad i dywizji, a także ćwiczenia taktycz- równo 2 Korpusu, jak i wojsk sojuszniczych w ogóle. ne z wojskami na coraz wyższych szczeblach. Przykład Port w Ankonie – poza Bari – był największym portem takich przedsięwzięć to dwustronne międzydywizyjne nad Adriatykiem, który znalazł się w rękach Sprzymie- ćwiczenie taktyczne pod kryptonimem „Narcyz” przepro- rzonych. Jego posiadanie dawało nowe możliwości wadzone w dniach 2–5 października 1943 r. na obsza- aliantom, skracając znacznie linie komunikacyjne bry- rze południowej Palestyny, pomiędzy Gazą a Hebronem. tyjskiej 8 Armii, która w tym czasie przygotowywała się Jego celem było doskonalenie dowództw i sztabów do natarcia na Florencję. Na zmianę koncepcji działa- w praktycznym planowaniu i organizowaniu działań tak- nia 8 Armii w późniejszym czasie i wybór wybrzeża Ad- tycznych, ze szczególnym uwzględnieniem polepszenia riatyku jako kierunku głównego natarcia w dużej mie- współdziałania różnych rodzajów broni i służb w ramach rze wpłynęło szybkie otwarcie portu w Ankonie. taktyki broni połączonych. Dla kierownictwa ćwiczenia Zarówno wówczas, jak i obecnie niewiele osób zdaje – sztabu 2 Korpusu – było to zarazem studium dowodze- sobie sprawę, że Ankona to bitwa rozegrana według nia i łączności. Ćwiczenie z wojskami poprzedzono dwu- napoleońskiego wzorca. Generał Władysław Anders, stronnym, dwuszczeblowym ćwiczeniem dowódczo-szta- rozwijając w twórczy sposób i w kawaleryjskim stylu za- bowym dowództw dywizji i brygad przeprowadzonym łożenia sprzed 150 lat, zmienił tylko środki walki. Za- w dniach 29 września – 1 października 1943 r. stąpił bowiem napoleońską „masę przełamującą ba- Wielu oficerów 2 Korpusu ukończyło liczne kursy gnetów i szabel” nowoczesnym „skupieniem w czasie w brytyjskich ośrodkach szkoleniowych na Środkowym i przestrzeni ognia i ruchu”, czyli dwóch podstawowych Wschodzie, a także odbyło praktyki w brytyjskich oddzia- czynników, które na polu walki reprezentują czołgi. łach oraz dowództwach i sztabach. Część oficerów prze- W taktycznej grupie bojowej, której trzon stanowiła szła wojenne kursy brytyjskiej Akademii Sztabu na Środ- 2 Brygada Pancerna, nie mogło też zabraknąć „Ułanów kowym Wschodzie (Middle East Staff College) w Hajfie. Andersa” – 15 Pułku Ułanów Poznańskich, który od- Anders natomiast jako „dwugwiazdkowy” generał nie tworzono w 2 Korpusie jako pułk rozpoznawczy 5 Kre- miał możliwości skorzystania z tych form szkolenia. Dla- sowej Dywizji Piechoty. tego jego rozwój jako dowódcy nowoczesnego wyższego związku taktycznego to przede wszystkim samokształce- Dowódca na nowoczesnym polu walki nie polegające na wizytach studyjnych w sojuszniczych Oceniając gen. Andersa jako dowódcę 2 Korpusu, dowództwach i sztabach, zwłaszcza w czasie ćwiczeń należy przypomnieć, że już przed wojną jako dowódca i treningów sztabowych, a później również podczas dzia- brygad kawalerii celował w organizacji ćwiczeń cechu- łań w południowej części Półwyspu Apenińskiego. Po- jących się dużym rozmachem i wyraźnie zarysowanym nadto samodzielna analiza brytyjskich dokumentów celem taktycznym o wymiarze operacyjnym. Niejedno- doktrynalnych oraz wydawnictw, takich jak Notes from krotnie wykazywał się kunsztem dowódczym w czasie Theatres of War i Current Reports from Overseas uka- gier wojennych i ćwiczeń taktycznych z wojskami. Do- zujących doświadczenia z ostatnich kampanii. ceniał rolę nowoczesnych środków walki na ówczesnym Generał Anders dowodził 2 Korpusem do 8 listopada i przyszłym polu walki. 1946 r., z przerwą na pełnienie obowiązków Naczelnego

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 61 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (2) FOT. 2

1 1. Mieszkańcy miejscowości Agugliano witający wkraczające do miasta polskie czołgi M4 Sherman. 2. Żołnierze 3 Dywizji Strzelców Karpackich podczas wizyty gen. Kazimierza Sosn- kowskiego po zdobyciu Ankony.

Wodza od 26 lutego do 28 maja 1945 r. Dowodził osobi- nia na wybranym kierunku, ponieważ przeciwnik nie ście 2 Korpusem w jego największych bitwach w kampa- mógł ustalić, gdzie znajduje się kierunek głównego nii włoskiej w 1944 r.: przede wszystkim o masyw górski wysiłku natarcia 2 Korpusu. Monte Cassino, a także o Ankonę, która była jedyną sa- Styl dowodzenia gen. Andersa to tzw. dowodzenie przez modzielną operacją 2 Korpusu. Tylko w bitwie o Bolonię cele, gdzie dużą swobodę w odniesieniu do wyboru sposo- w kwietniu 1945 r. dowodził zastępca dowódcy 2 Korpu- bu wykonania zadania pozostawiano bezpośrednim wyko- su gen. bryg. Zygmunt Bohusz-Szyszko, gdyż gen. Anders nawcom. Charakterystyczną cechą było nieustanne dąże- pełnił wówczas w Londynie obowiązki Naczelnego Wodza. nie do utrzymania inicjatywy i niedopuszczenia do zerwa- W dowodzeniu gen. Andersa, zwłaszcza po bitwie nia przez przeciwnika styczności, stąd dążenie do posia- o Monte Cassino, widać przede wszystkim nacisk na pro- dania sił i środków mogących stanowić oddziały pościgo- wadzenie działań taktycznymi grupami bojowymi stano- we. Miało to znaczenie w działaniach prowadzonych na wiącymi zgrupowania realizujące taktykę broni połączo- północ od Ankony, w większości wypadków przeciwnika nych. Najbardziej charakterystycznym przekładem jest pozbawiono możliwości organizacji obrony na linii kolej- Zgrupowanie Kawalerii na lewym skrzydle 2 Korpusu nych rzek. Dlatego najczęstszą formę stanowiło natarcie, w międzyrzeczu Cesano – Metauro w sierpniu 1944 r. a nierzadko stosowanym jego rodzajem był pościg. Teren Było to zgrupowanie złożone z pułków rozpoznawczych, – górzysty bądź pogórze – determinował sposób ich pro- wzmocnione 7 Pułkiem Artylerii Konnej, brytyjskim puł- wadzenia. Dlatego w działaniach 2 Korpusu trudno doszu- kiem samochodów pancernych The Household Cavalry kiwać się efektownych zagonów w kawaleryjskim stylu. Regiment i włoskim oddziałem partyzanckim Brygada Za osiągnięcie zwycięstwa w bitwie o masyw górski „Maiella”. Dowodzenie nim objął zastępca dowódcy Monte Cassino gen. Andersa odznaczono Krzyżem 2 Korpusu gen. bryg. Zygmunt Bohusz-Szyszko, co świad- Kawalerskim Orderu Wojennego Virtuti Militari, czy o ważności zadania, które miało wykonać to zgrupo- a 16 kwietnia 1947 r., za „całokształt zwycięskiego do- wanie taktyczne kawalerii pancernej stanowiące odpo- wodzenia 2. Korpusem we Włoszech” – Krzyżem Ko- wiednik wzmocnionej brygady. Dzięki tworzeniu brygado- mandorskim Orderu Wojennego Virtuti Militari.   wych grup bojowych możliwe było – poprzez realizację za- 1 CAW, Akta personalne gen. broni Władysława Andersa, mikrofilm 102, Francuska Misja sady aktywności i manewrowości – osiągnięcie zaskocze- Wojskowa w Polsce Dyrektoriat Wyszkolenia nr 2717/I.G/C z 27 października 1923 r.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 62 62 SŁOWNIK TERMINOLOGIIWOJSKOWEJ nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA

front ciągną akię – sanki w kształcie łódki, styczeń 1943r. łódki,styczeń ciągnąakię–sankiwkształcie front na niemieccywzimowych wdrodze mundurach Grenadierzy Walki mostowym wokolicach naprzyczółku Wołchowa. wykonania zadaniaprzez brygadę. natarcia iwtenobiekty sposób przyczynią siędo gólnie pododdziałyczołgów), które opanują kolejne dą przemieszczały (szcze- się pozostałe siłybrygady nie przepraw, nauchwycony dziękiktórym teren bę- przyczółka umożliwiającprzełożonemu zorganizowa- ne pododdziałybędąkontynuowały rozszerzanie nić dopływkolejnych siłnaprzeciwległy brzeg. Kolej- bokość 1–2kmiszerokość ok. do2km,by zapew- powinny swoim działaniemopanować teren nagłę- przeciwnika dowycofania. Nacierające pododdziały szkody wodnej izmuszeniu broniącego siętam przez niezdobyty. Polegało to nasforsowaniu prze- w wyniku natarcia naszych pododdziałów został PRZYCZÓŁEK to teren zaprzeszkodą wodną, który ZROZUMIEĆ WOJNĘ

FOT. XXXXXXX

FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (4) ZROZUMIEĆ WOJNĘ działań 1 Samodzielnej Kompanii Commando. Pescopennataro, Włochy,działań 1Samodzielnej Kompanii Commando.Pescopennataro, 1943–1944. lata wtrakcie maszynowego karabinu Bren Obsługaręcznego Sangro. Komandosi nadrzeką nego (zmotoryzowanego) lubkompanii zmechanizowanej (zmotoryzowanej). brygady. Może być zorganizowany zmechanizowa- wsilewzmocnionegobatalionu szkodach wodnych, zapewniając wten sposób niezakłócony siłomgłównym marsz otrzymać zadanieopanowania przełęczy, ciaśninlubprzepraw stałych naprze- w rejon, gdziedowódca planuje jegopobicie.Zkolei organizowany może wmarszu walczyć wrejonie siłprzesłaniania, opóźniając ikanalizując natarcie przeciwnika pewniającego osiągnięcieceluwalki przez Wobronie walczącą może brygadę. niem wnatarciu może być uchwycenie ważnego obiektu(rubieży) terenowego, za- jestelementem ugrupowaniaODDZIAŁ WYDZIELONY bojowego, którego zada-

FOT. XXXXXXX bądź śruby, które pozwalają poruszać sięimnawo- przeszkód wodnych. Sąonewyposażonewpędniki Goździk) mazdolności samodzielnego pokonywania le środków walki (BWP, KTO Rosomak, BRDM-2,2S1 które zapewniały ichprzekraczanie. Współcześnie wie- go też wykorzystywano przeprawy ibrody, (mosty) stałe możliwości organizowania przepraw przez rzeki. Dlate- perów iplutony pionierów, które miałyograniczone kawalerii ibrygad piechoty funkcjonowały bataliony sa- śniowej 1939r. wstrukturach organizacyjnych dywizji brzeg przeszkody wodnej. Wtrakcie kampanii wrze- PRZEPRAWA to przemieszczenie sięnaprzeciwległy lata 1940–1944. lata Budowa polskich w Szkocji, pontonowego mostu podczasćwiczeń żołnierzy Polskiego w czasie bitwy o Bolonię w regionie EmiliaRomania 18kwietniaPolskiego wczasiebitwyoBolonięregionie 1945r . 2Korpusu żołnierzy przez Santerno ką Gaiana.Sytuacja rzeki miałamiejsce podczasforsowania pozycji wstronę niemieckichnadrze- zmierza Santerno Oddział komandosów poprzekroczeniu ności samodzielnegopokonywania przeszkody wodnej. pływ naprzeciwległy brzeg sił,które tych niemajązdol- promów bądźbudują mostpontonowy zapewniając do- oddziały wojsk inżynieryjnych przystępują dobudowy ma możliwości prowadzenia ognianalustro wody, pod- przeciwległym brzegu. Wmomencie,gdyprzeciwnik nie pewniając kolejnym siłompotęgowanie natarcia na wodną, niszczącgoogniem,iuchwytują przyczółek za- ka, to pierwszorzutowe pododdziałyforsują przeszkodę pojazdutrza wprzypadku przecieków. wystąpienia dzie, oraz pompy wodne, które usuwają wodę zwnę- Jeśli przeszkoda wodna jestbroniona przez przeciwni- dziewanym zosłanianegokierunku. atakiem równolegle dosiłgłównych iubezpieczająjeprzed niespo- na zorganizować ubezpieczenia boczne.Maszerują one patrolszpicę tylną, tylny iwóz patrolowy. Dodatkowo moż- nia marszowego organizuje sięubezpieczenie czyli tylne, je dlanichinnych zadań).Również nakońcu ugrupowa- ciu dołączajądosiłgłównych (jeślidowódca nieprzewidu- z siłgłównych), które niszcząprzeciwnika ipojegorozbi- zabezpiecza wejście dowalki kolejnych sił(wyznaczonych większe siły, to zajmuje dogodnąrubież wterenie, skąd zanej prędkości Jeśliszpicaczołowa marszu. napotka bić jeizapewnić kolumnie siłgłównych naka- utrzymanie niej, awwypadku napotkania małych siłprzeciwnika roz- mają zazadanierozpoznać drogę iteren marszu wokół czołowym, aten zkolei wozem patrolowym. te Elementy odległość szpicęczołową, która ubezpieczasiępatrolem ciwnika. Dowódca przed wysyła siłygłówne naokreśloną działu lubpododdziałuwprzewidywaniu napotkania prze- MARSZ UBEZPIECZONY to od- nicinnegojakmarsz nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA J.B. 63 64 górskiej, Waliagórskiej, 1942r. czas ćwiczeń wspinaczki Jedwab pod- Plut. Henryk Kompanii Commando. Ćwiczenia 1Samodzielnej ŚLADAMI POLSKICH Wartownik nawet niezdążyłmrugnąć,kiedysztyletprzeszył cicho osunąłsięnaziemię.To polskieCommandozeszło mu gardło. Także kolejny zaatakowany odtyłuNiemiec przed świtemwdolinęrzekiSangroirozpoczęło KOMANDOSÓW krwawy patrol.

FOT. XXXXXXX FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE P – wytrzymali natrudy życia– wytrzymali w retycznie mocniejszego przeciwnika. partyzanci Burscy 1940 r skiego wybrzeża odBoulognedoBerck. Później, 16lipca mi, kt adm. sirRoger Keys, zorganizował który commandaw szym dowódcą Komitetu Operacji Połączonych został cy postanowili wykorzystać ichtaktykę w wie swe oddziałyspecjalne nazywali commandami.Angli- niejsi –Polacy. Nasz premier i afr kusetosobowe oddziały. nafront wysłał Częśćżołnierzy mieckimi nalotami. armia niemogłasobiedługoporadzić z Wspomniano wtedy, że w KORCZYŃSKIPIOTR on –28sierpnia 1942r. –przesłać dodowództwa 1Bry w liczni sojusznicy w Brytyjczyków Polska 1SamodzielnaKompania wersję nawybrzeżach Europy Zachodniej. sa w znawczą CombinedOperations, przedstawiającą albatro- mandosi zaczęlinosićnarękawach kurtek odznakę rozpo- skich i tenOperations). Sztab zrzeszał oficerów siłlądowych, mor dy to 120ludziz II wojny światowej w komandosi raz weszli nascenę pierwszy Brytyjscy no sobiez Commando W z lepszą obroną Tylko jestatak. jakgoprowadzić, jeśliarmia skiej ludności cywilnej w „Commando” nar dysław Sikorski zdecydował, że ze żołnierzy znakiem amfibiami kanał LaManchei się w Adolf i w bowiem jedynymi zwycięstwami oręża brytyjskiego i i

ost w popr ok

inst sz t Sk Sukcesy brytyjskich komandosów,Sukcesy brytyjskich często niewielkie spomagania operacji specjalnych. Odtego czasuko- yk ym czasie–nieliczącpowietrznej bitwyo upione stratami, miałyjednakwielkąupione stratami, zaletę, były awiła naplażachDunkierki prawie cały sprzęt ciężki? eregach Polskich SiłZbrojnych naZachodzie.Polecił

ut ański i a Hitlera rozmieszczonymi nadkanałem LaManche.

locie, kotwicę i óre niespodziewanymi atakami szarpały szeregi teo- on Churchill był zwolennikiem starej zasady, że naj- t awiały morale społeczeństwa gnębionegonie erenie –przez długi czasbyli nieuchwytni.Poradzo-

eczność komandosów wysoko ocenialitakże nie- powietrznych oddelegowanych w . po wazją, stojącą przed niminiczymwidmo.Premier wie szukać sposobów obrony przed niemiecką in- kontynencie w korpusu ekspedycyjnegoo klęscebrytyjskiego na

wstał Komitetwstał Operacji Połączonych (Combined nimi dopiero pozamknięciuprawie całej bur

blis kowschodni, pozostali nadalprowadzili dy

11 Kompanii Niezależnej przepłynęło amieniu niemoż

pistolet maszynowy Thompson. Pierw nocy z

1940 r

obozach koncentracyjnych. Buro

czasie w

23 na

buszu, świetnie orientujący s

. Anglicyzaczęlirozpaczli- penetrowało częśćfrancu Naczelny Wódz, gen.Wła-

Europie, w 24 czerwca 1940 r. Wte ojen burskich brytyjska ojen burskich brytyjska e także zabraknąć e także zabraknąć

małymi oddziała celu planowania

walce z

tym cinajwier tym

Anglię –

siłami siłami

- kil -

------borowy-obserwator i kiego wchodzili dowódca, zastępca dowódcy, strzelec wy mando, a oficer –mimodośćmłodegowiekuskiemu, który (31lat)–był two kompanii powierzono kpt. Władysławowi Smrokow mando Depot w fan Zalewski, a Czyński, naczele 2plutonu strzeleckiego por. stanął Ste Dowództwo 1plutonu strzeleckiego otrzymał ppor. Andrzej jego miejsce powołano por. Stanisława Wołoszowskiego. kom choński. Po kilku miesiącachoficer ten opuścił jednak Grenadierów. Zastępcą dowódcy został kpt. Czesław Cie nym z stawiono w 81 podoficerów i Początkowo etat kompanii miałwynosić5oficerów oraz Strzelców, stacjonował który w gady Strzelców rozkaz sformowania z Morderczy trening dowództwieprzy 10Commandow S. Lister ze swoim zastępcą mjr. Peterem Laycockem i Polaków dowódca przywitał 10CommandoppłkDudley ści Fairbourne w nię jugosłowiańską i no kolejne dwiekompanie belgijskie, niepełną kompa- z tyfaszyści skiej” (nazywanej również „X-Troop”), którą tworzyli an- skiej, belgijskiej, holenderskiej, norweskiej oraz „brytyj- w Commando,6.Troop).-Allied Jednostka powstała ta kiego Commandojako jego6Kompania (No. 10.Inter- sługi granatnika Piati gospodarczego, drużyny łączności, drużyny moździerzy, ob Commando dołączyła10październik Zbro iutantem kpt. Clarke’em. J.G. W grów. Razem z Maciej Zajączk w mando. Według rozkazu, kompania polskich komandosów nii specjalnej, wzorowanej oddziałachcom- nabrytyjskich wodzenia składał sięz poczęła specjalistyczny trening i kom dantem ośrodka był ppłkCharles Vaughan, którego ko- sobą służbęw ośrodk

pr st Trzonem nowego 1Brygady się2batalion oddziałustał Do reszt Polscy k Kompania 18listopada 1942 r. znalazłasięw zyszłości miaławejśćzyszłości w yczniu 1942r. i panię i panii, lekarza, oficera administracyjnego, personelu panii, lekarza, oficera administracyjnego, personelu jnych i em o

kampanii wrześniowej i u szkoleniowym komandosów –osławionym Com

jednocześnie stanowić jednostkę Polskich Sił y 10Commando,stacjonującego w

omandosi weszli w

bogat

bezpośr pr oddziale 6oficerów i

Austrii i zeszedł Spadochronowej. do1Brygady Na

4 Pułk owski. W

dowódcą plutonu dowodzenia został ppor. polskim oddziałemdojednostkiwcielo-

Achnacarry w Achnacarry

północnej Walii 1SamodzielnaKompania ym doświadczeniu bojowym, wyniesio- sz ednio podlegaćNaczelnemu Wodzowi. eregowych, alepoostrej selekcji pozo

dwie drużyny strzeleckie. Pluton do- Niemiec oraz kilku Czechów i u Strzelców Podhalańskich i s

drugą kompanię francuską. gońców motocyklowych.

kładała sięz dowódcy, zastępcy dowódcy, szefa nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA

s kład każdego plutonu strzelec JEDNOSTKI SPECJALNE

s kład Międzyalianckiego Com

francuskiej, miałbowiem za

północnej Szkocji. Komen -

szk

s Fairbourne kompania roz- pełniła służbę

kład 10Międzyalianc- 114 żołnierzy. Dowódz

ockim mieście Cupar. poblis

k a. Na stacji kolejowej

ompanii francu- jej kompa żołnierzy - kim Harlech.

mie wartowniczą wartowniczą

głównym

1 Dywizji jscowo-

Wę-

ad- - - -

------

65 66

Żołnierze 1 Samo- mandosi nazywali „Dziedzicem na Achnacarry” Po ukończeniu kursu 12 grudnia 1942 r. dzielnej Kompanii lub „Rommlem Północy”. Tutaj żołnierze prze- kompania powróciła do Fairbourne. W marcu Commando we chodzili niezwykle ciężki, trzytygodniowy kurs. 1943 r. Polacy rozpoczęli szkolenie morskie Włoszech. Od le- Zaliczenie programu szkolenia było równoznacz- – głównie desant – w bazie Marynarki Wojennej wej: plut. Henryk ne z uzyskaniem statusu komandosa. Ćwicze- w Portsmouth w południowej Anglii. Trzy miesią- Jedwab, sierż. nia prowadzono od świtu do zmroku, często ce później manewry przeniesiono do bazy nie- Władysław Szablowski, również nocą. Cały obóz tonął w błocie, ale na daleko Plymouth. Zmieniło się również miejsce por. Stefan każdy apel należało stawić się w nieskazitelnie pobytu kompanii, która ulokowała się w histo- Zalewski. czystym mundurze. Program kursu obejmował rycznej stolicy Walii – Caernarvon. W czerwcu m.in. marszobiegi w pełnym oporządzeniu z bro- 10 Commando skierowano w rejon Eastbourne nią i zajęcia na strzelnicy. Szczególną wagę nad kanałem La Manche. Tutaj ostatecznie przywiązywano do treningu tzw. cichej roboty na ustalono skład osobowy polskiego oddziału na nieprzyjacielskich tyłach. Ćwiczono walkę wręcz, 90 żołnierzy. walkę sztyletem, wspinaczkę górską i pływanie. Aby oswoić przyszłych komandosów z ogniem, Kierunek – Włochy większość zajęć odbywało się z użyciem ostrej Na początku sierpnia 1943 r. kpt. Smrokow- amunicji. Wszystkie komendy musiały być wyko- skiego wezwano do dowództwa Combined Ope- nywane w biegu, nawet zbiórki na posiłek przed rations w Londynie. Na miejscu adm. Louis kuchnią. Tak forsowna zaprawa oprócz dosko- Moutbatten powiadomił go, że polską kompanię nalenia umiejętności bojowych miała jeszcze je- uznano za najlepiej przygotowaną do walki spo- den cel. Żołnierze, którzy jej doświadczyli, byli śród oddziałów 10 Commando i jako pierwsza zgodni co do tego, że Achnacarry to przede wejdzie do akcji na froncie włoskim. wszystkim prawdziwa szkoła charakterów. Miała W Eastbourne 5 września 1943 r. odbyła się wyzwolić w kursantach umiejętności pracy ze- pożegnalna defilada oddziału, którą odebrał społowej – działania „jeden za wszystkich, wszy- Naczelny Wódz gen. Kazimierz Sosnkowski. scy za jednego” w ekstremalnych warunkach W Londynie do kompanii dołączył rtm. Andrzej bojowych. W polskiej kompanii tempa ćwiczeń Bohomolec jako oficer łącznikowy między do- nie wytrzymało 13 żołnierzy, którzy odeszli do wództwem brytyjskim a władzami polskimi. Ko- macierzystych jednostek. mandosi 15 września weszli na pokład statku

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA JEDNOSTKI SPECJALNE 67 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT.

Komandosi w trakcie wypadu nad rzekę Sangro. Obsługa ręcznego karabinu maszynowego Bren, początek 1944 r.

„Cameronia”, który odpłynął w kierunku północnej Afryki. Oddział 23 września zakwaterowano w wojskowym obo- zie „P” Reception Camp, położonym w dolinie wyschniętej rzeki Qued Kerma, ok. 10 km od Algieru. Oprócz Polaków mieszkali tutaj żołnierze 9 Commando, kompania belgij- ska, część kompanii jugosłowiańskiej oraz część kompa- nii „X-Troop” z 10 Commando. Pobyt na ziemi afrykań- skiej upłynął komandosom na patrolach i intensywnych ćwiczeniach w górach Atlasu. Polacy 29 listopada odpły- nęli z portu Philippeville na statku „Ville d’Oran” w kierun- ku Malty, aby stamtąd wyruszyć do Włoch. Kompania 1 grudnia 1943 r. wylądowała w porcie Ta- rent jako pierwsza polska jednostka na ziemi włoskiej w czasie tej wojny. Polaków zakwaterowano w miasteczku Mollfetta, tutaj razem z kompanią belgijską weszli w skład

2 Brygady do Zadań Specjalnych (2 Special Service Briga- NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT. de). Nowych żołnierzy przywitał dowódca brygady, bryg. Ćwiczenia wysokogórskie 1 Samodzielnej Kompanii Tom Churchill i oznajmił im, że za kilka dni rozpoczną służ- Commando, Walia 1942 r. bę patrolową na wysokogórskim odcinku lewego skrzydła brytyjskiej 8 Armii. Do każdej kompanii przydzielono po dwóch żołnierzy z plutonu jugosłowiańskiego, którzy mówi- li płynnie po włosku. Towarzyszami broni polskich koman- polski na ziemi włoskiej pochodził ze Stanów Zjednoczo- dosów zostali kpr. Anton Banko oraz strz. Franek Trebiżon. nych i nigdy nie było mu dane zobaczyć ojczyzny. Polacy 12 grudnia wyjechali na linię frontu w rejon gór- Pluton dowodzenia i 1 pluton strzelecki 15 grudnia skiego miasteczka Capracotta, położonego nad rzeką obsadziły miejscowość Pescopennataro. Wioska ta była Sangro, która razem z rzekami Garigliano i Rapido tworzy- najdalej wysuniętym punktem odcinka w stronę pozycji ła przednią granicę niemieckiej obrony, tzw. Zimową Linię, niemieckich i służyła za punkt obserwacyjny brytyjskiej (Winterstellung). W Capracotta komandosi przeszli pod artylerii. W nocy z 21 na 22 grudnia na Pescopennataro bezpośrednie zwierzchnictwo mjr. Gooda, dowódcy 56 Puł- uderzyły oddziały niemieckich strzelców alpejskich w si- ku Rozpoznawczego z 78 Dywizji Piechoty gen. mjr. Char- le 250 ludzi. Polacy byli dobrze przygotowani do obrony, lesa A. Keightleya. Już tego samego dnia, w którym dotarli gdyż informacje o ataku zdobył wcześniej wywiad brytyj- do miasteczka – 13 grudnia – odbyli pierwszy patrol bojo- ski. Po całonocnej walce komandosi zadali trzykrotnie wy nad rzeką Sangro. Dwa dni później kompania otrzyma- liczniejszemu wrogowi dotkliwe straty – sami mieli tylko ła rozkaz rozpoznania miasteczka Ateleta i miejscowości 3 rannych, po stronie niemieckiej zaś prawdopodobnie San Eramo, z których Niemcy kontrolowali jedyny w tym re- było 3 zabitych i 20 rannych. Dowódca 78 Dywizji Pie- jonie bród. W Ateleta patrol ostrzelał niemiecki oddział za- choty przesłał na ręce kpt. Smrokowskiego gratulacje: barykadowany w jednym z domów. Śmiertelnie ranny zo- „Z okazji Pańskiego pierwszego starcia z przeważającym stał st. strz. Franciszek Rogucki. Pierwszy poległy żołnierz nieprzyjacielem wyrażam gorące podziękowania Panu,

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 68

Kompania litewskich komandosów walczących w składzie 2 Batalionu Komandosów Zmotoryzowanych z litewską flagą, maj 1945 r.

Pańskim Oficerom i Szeregowym za zdecydowane i do- bre wykonanie zadania i utrzymanie powierzonego od- cinka. Wasze działanie jest zgodne ze znakomitą trady- cją Armii Polskiej i Brytyjskiej, toteż w imieniu żołnierzy FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (2) FOT. 78. Dywizji przesyłam Panu podziękowania za dobre re- Żołnierze 1 Kompanii Commando przed natarciem przy czołgu zultaty walki. W polu, 22 XII 1943 r.”1 dowodzenia M3/M5 Command Tank, bitwa o Bolonię, W styczniu 1944 r. 2 Brygada do Zadań Specjalnych kwiecień 1945 r. otrzymała przydział do amerykańskiej 5 Armii. Kompania polska i belgijska 12 stycznia dotarły do miasteczka Villa Literno, leżącego na północ od Neapolu. W dowództwie brytyjskiej 56 Dywizji Piechoty kpt. Smrokowski dowiedział dominujące nad drogą, biegnące równolegle do rzeki. Do- się o planowanej za kilka dni wielkiej ofensywie sprzymie- wódca dywizji spodziewa się, że nieprzyjaciel po silnym rzonych. Mało kto wtedy przypuszczał, że będzie to począ- przygotowaniu artyleryjskim nie będzie stawiał większego tek długiej i krwawej kampanii, która miała się zakończyć oporu i że nakazane cele zostaną osiągnięte nie później dopiero 18 maja zdobyciem klasztoru Monte Cassino oraz niż do godz. 24.00. Zadanie dla polskiej kompanii Com- opanowaniem Piedimonte San Germano, otwierających mando: przeprawić się przez rzekę Garigliano i osiągnąć aliantom drogę do Rzymu. wzgórza nad drogą w rejonie między Suio a Mass. Tibaldi bezpośrednio za pierwszą linią nacierającej piechoty; Patrolowe wygi z chwilą osiągnięcia przez piechotę linii grzbietu wzgórz Brytyjski 10 Korpus, do którego przydzielono 1 Sa- przejść przez linie własne, przeniknąć pod osłoną nocy na modzielną Kompanię Commando, otrzymał zadanie tyły nieprzyjaciela, wykorzystując mocno pofałdowany te- sforsowania Garigliano i opanowania masywu górskie- ren w rejonie Monte Valle Martina oraz Monte Rotondo, go Monte Aurunci. i osiągnąć rejon miejscowości Coreno i Castelforte, gdzie Wytyczne dla polskiego oddziału brzmiały następująco: według informacji wywiadu znajduje się miejsce postoju kompania polska zostaje przydzielona pod rozkazy dowód- dowództwa niemieckiej 71 Dywizji; w ciągu dnia „X + 1” cy 56 Dywizji. O godz. 21.00 dnia „X” nastąpi natarcie czo- i w nocy na „X + 2” wykonać dywersję w nakazanym rejo- łowej brygady dywizji, poprzedzone silnym przygotowaniem nie; powrót dnia „X + 2” rano przez oddziały 46 Dywizji, ogniowym artylerii. Oddziały piechoty przeprawią się przez która do tego czasu zluzuje oddziały 56 Dywizji. rzekę Garigliano, przejdą płaski teren na północnym brze- Polacy 17 stycznia przeszli w rejon Sessa Aurunca, aby gu, szerokości przeciętnie 300–400 m, i zdobędą wzgórza nazajutrz, punktualnie o godz. 21.00 uderzyć na wyzna-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA JEDNOSTKI SPECJALNE 69

czone pozycje niemieckie. Komandosi nacierali razem 7.00 komandosi i ułani rozpoczęli natarcie. Oddział wobec z brytyjskim batalionem Queen’s Regiment i po niezwykle zażartej obrony niemieckich strzelców spadochronowych zażartej walce zdobyli Monte Valle Martina oraz przyległe nie osiągnął celu, ale ściągnął na siebie prawie cały ogień wzgórza. Następnego dnia polskie patrole wyruszyły w kie- nieprzyjaciela, co pozwoliło 17 batalionowi pokonać bez runku na Coreno i Ausonia oraz na Castelforte. Po przenik- strat Widmo i opanować boczny wierzchołek wzgórza, tzw. nięciu linii wroga komandosi zniszczyli stanowisko ciężkie- Małe San Angelo. O godz. 13.00 żołnierze zgrupowania go moździerza i łącza radiowe. Sukcesy bojowe kosztowały ponownie ruszyli do ataku i pozostawiwszy na Widmie kil- kompanię 4 zabitych oraz 22 rannych. Zginął wówczas za- ku zabitych oraz rannych, połączyli się z 17 batalionem. stępca dowódcy rtm. Stanisław Wołoszowski. W niedługim czasie na Małe San Angelo zdołały jeszcze Kompania 23 stycznia przeszła do odwodu 10 Korpusu dotrzeć 16 batalion i 18 batalion. Przez noc i kolejny dzień i zakwaterowała się w miejscowości Santa Agata. Z rozka- mimo wsparcia ze strony żołnierzy z jednostek tyłowych, zu bryg. Toma Churchilla Polacy 6 lutego opuścili wioskę Polakom nie udało się zniszczyć niemieckich bunkrów. i samochodami wyruszyli na południe. Nowe kwatery W tym czasie klasztor Monte Cassino był już zdobyty. otrzymali w nadmorskim miasteczku San Andrea di Vico W nocy z 18 na 19 maja Niemcy sami opuścili pozycje Equense, leżącym nad Zatoką Neapolitańską. Tam 9 lute- i o godz. 4.00 patrole polskie zameldowały o zajęciu wzgó- go brygadier dokonał przeglądu kompanii i zarządził wzno- rza. Zgrupowanie Commando pozostało na San Angelo do wienie treningu morskiego oraz prowadzenie patroli mor- południa 19 maja, po czym poprzez Widmo przeszło do skich. W marcu spokojną służbę przerwał Polakom – naj- Castellone, gdzie zostało rozwiązane. W bitwie pod Monte większy od 1906 r. – wybuch pobliskiego Wezuwiusza. Cassino komandosi stracili 2 zabitych oraz 34 rannych. Zginął wówczas między innymi ppor. Adam Bachleda. W 2 Korpusie Polskim Wyższe dowództwo 4 kwietnia 1944 r. postanowiło włą- Włoscy towarzysze broni czyć polskich komandosów w szeregi 2 Korpusu Polskie- Na początku czerwca 1944 r. z rozkazu gen. Andersa go gen. Władysława Andersa. Początkowo wiadomość ta do 1 Samodzielnej Kompanii Commando przydzielono nie wzbudziła entuzjazmu wśród komandosów, którzy 111 Kompanię Ochrony Mostów dowodzoną przez obawiali się utraty samodzielności i zmiany profilu oddzia- por. Feliksa Kępę. Oddział składał się z ochotników wło- łu. Kompanię przewieziono do Campobasso, a stąd już skich i polskiej kadry oficerskiej z 3 Dywizji Strzelców Kar- samochodami 2 Korpusu do Busso. Komandosi 9 kwiet- packich gen. Bronisława Ducha. Nazwa kompanii miała nia dotarli do Bojano, gdzie wzięli udział w uroczystej dezorientować wywiad nieprzyjacielski – komandosi mia- mszy, celebrowanej przez biskupa polowego Józefa nowali ją nieoficjalnie 2 Kompanią Commando. Gawlinę. Po nabożeństwie i przemówieniu gen. Kazimie- Amerykanie 4 czerwca zajęli Rzym, a Niemcy przesu- rza Sosnkowskiego, dowódca 2 Korpusu gen. Władysław nęli obronę na tzw. Linię Gotów, która ciągnęła się od Anders udekorował 17 komandosów wysokimi odznacze- Viareggio nad Morzem Liguryjskim do Pesaro nad Adria- niami wojennymi. Kompania 24 kwietnia stanęła w Ca- tykiem. Natarcie 2 Korpusu Polskiego ruszyło wzdłuż wy- priatti, w której otrzymała uzupełnienia (20 żołnierzy). brzeży Adriatyku w kierunku na Ankonę. Nowe Zgrupo- Do batalii o przełamanie Linii Gustawa 2 Korpus włą- wanie Commando mjr. Smrokowskiego 21 czerwca do- czył się 11 maja 1944 r. A 1 Samodzielna Kompania tarło do pozycji wyjściowych 2 Korpusu, gdzie trwały Komandosów przydzielona została do 5 Kresowej Dywi- przygotowania do szturmu na Ankonę. Zgrupowanie zji Piechoty gen. Nikodema Sulika. Komandosi wraz ze przeszło 8 lipca pod rozkazy dowództwa 3 DSK z przy- szwadronem szturmowym z 15 Pułku Ułanów Poznań- działem taktycznym do Pułku Ułanów Karpackich. Ko- skich tworzyli tzw. Zgrupowanie Commando pod do- mandosi i ułani obsadzili odcinek frontu od Villa Virginia wództwem awansowanego do stopnia mjr. Smrokow- do mostu na rzece Musone pod Numane. skiego. W zastępstwie majora, bezpośrednie dowództwo Kompania włoska przeszła chrzest bojowy 9 lipca, nad kompanią przejął kpt. Stefan Zalewski. zdobywając wzgórza Monte Freddo, przy stracie jednego Pierwsze natarcie polskiego korpusu na Monte Cassino poległego i trzech rannych. W nocy z 11 na 12 lipca załamało się 11 maja, trzy dni później Zgrupowanie Com- 1 pluton kompanii polskiej pod dowództwem ppor. Sta- mando przewieziono do strefy działań. Tutaj razem z 17 nisława Pałacha wykonał głęboki wypad na tyły nieprzy- batalionem piechoty otrzymało zadanie zdobycia wzgórza jacielskie w rejonie wzgórza La Montagnola, zabijając San Angelo, które było jedną z kluczowych pozycji w nie- jednego, a ciężko raniąc trzech Niemców przy stracie mieckiej obronie. Zatem 17 batalion planował atakować jednego komandosa. Polacy przyprowadzili do bazy jeń- stanowiska nieprzyjaciela od strony wzgórza nazwanego ca, który zeznał w sztabie o nowej jednostce Wehrmach- przez aliantów Widmem; zgrupowanie mjr. Smrokowskie- tu, przesuniętej na przedpola 3 DSK. go miało uderzyć na prawym skrzydle ze wzgórza 726. Od- W połowie lipca zgrupowanie podzielono na dwie czę- działy 16 maja przesunięto na pozycje wyjściowe. O godz. ści: kompanię polską przesunięto na lewe skrzydło 2 Kor-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 70 JEDNOSTKI SPECJALNE

UMUNDUROWANIE I UZBROJENIE Komandosi wyróżniali się spośród innych rodzajów formacji w Polskich Siłach Zbrojnych przede wszyst- kim ciemnozielonymi beretami, noszonymi przez wszyst- kich komandosów pod dowództwem brytyjskim. Do bere- tu przypinano metalowego orzełka, ale nie na środku jak w innych jednostkach, lecz nad lewym kątem oka. Na be- retach nie noszono oznaki stopni. W czasie akcji bojowych komandosi zakładali tzw. mycki, czapki wykonane z weł- nianego materiału. Na obu rękawach munduru, poniżej naszywki „” widniał napis: „No. 10 Commando”, a pod nim emblemat Combined Operations. Na lewej no- gawce spodni znajdowały się dwie sprzączki, w których

mocowano sztylet. Oprócz tego noszono liny, tzw. toggle- NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT. -rope (przewidziane np. do wspinaczki górskiej), które Wyposażenie 2 Batalionu Komandosów Zmotoryzowanych: okręcano wokół karku i zawiązywano na plecach lub zielony beret z orłem, lina toggle-rope, siatka maskująca dwukrotnie okręcano w pasie. Dla podkreślenia odrębno- i sztylet Fairbairn-Sykes. ści od innych oddziałów, wokół szyi zawiązywano apaszki wykonane z siatki maskowniczej. W czasie działań wojen- nych nie nakładano oznak stopni, aby utrudnić nieprzyja- cielowi identyfikację. Na uzbrojenie komandosów składa- ły się głównie: pistolety maszynowe Thompson, karabiny szybko wrócili na pierwszą linię frontu i stali się trzonem Lee-Enfield, karabiny maszynowe Bren oraz sztylety. nowej jednostki wyborowej w Wojsku Polskim – 2 Bata- lionu Komandosów Zmotoryzowanych. Komandosi zmotoryzowani Do bazy w San Basilio 15 sierpnia 1944 r. dotarł roz- pusu do 2 Brygady Pancernej gen. Bronisława Rakow- kaz z dowództwa 2 Korpusu polecający sformowanie na skiego; kompania włoska pozostała na pozycjach pod Nu- bazie 1 Samodzielnej Kompanii Commando batalionu maną, gdzie niebawem razem z ułanami karpackimi prze- Commando. Batalion składający się z pięciu kompanii łamała obronę niemiecką i 18 lipca jako pierwsza jed- miał zostać jednostką samodzielną zarówno pod wzglę- nostka 2 Korpusu weszła do Ankony. W tym czasie polska dem ewidencyjnym, jak i gospodarczym. Na dowódcę kompania Commando sforsowała rzekę Musone i wraz batalionu mianowano mjr. Władysława Smrokowskiego, z czołgami 2 szwadronu 1 Pułku Ułanów Krechowieckich stanowiska dowódcze poszczególnych oddziałów obsa- zdobyła wieś Case Nuove. Stąd kompania nacierała na dzili oficerowie z kompanii Commando. Ochotników do północ od Ankony przez Crose San Vincenzo – Polverigi nowej jednostki kierowano do obozu przejściowego Jo- – Agugliano – Cassero do Castelferretti. W walkach tych landa, położonego na południe od San Basilio. poległo ośmiu komandosów, a dziewięciu było rannych. Na rozkaz gen. Andersa 6 listopada ogłoszono oficjalną Zgrupowanie Commando 21 lipca przeszło do odwo- nazwę oddziału: 2 Batalion Komandosów Zmotoryzowa- du, po czym 3 sierpnia uległo rozwiązaniu. Polacy, po- nych. Do oddziału zgłaszali się przede wszystkim byli pol- żegnawszy włoskich kolegów, przejechali z miejscowo- scy partyzanci z Francji i Grecji, Polacy mający za sobą ści Numana do bazy 2 Korpusu w San Basilio. W tym służbę w Wehrmachcie i cichociemni, którzy nie mogli już czasie polskie władze rozważały możliwość wysłania lecieć do kraju zajętego przez Sowietów. W marcu 1945 r. komandosów drogą powietrzną do objętej powstaniem do batalionu wcielono 85 Litwinów – żołnierzy kontrakto- Warszawy (zamiast 1 Samodzielnej Brygady Spado- wych Wojska Polskiego. W pierwszych miesiącach 1945 r. chronowej). Ale po dokonaniu przeglądu oddziału oka- stan batalionu osiągnął 34 oficerów i831 szeregowych. zało się, że liczy on zaledwie kilkudziesięciu żołnierzy, Władze brytyjskie 27 stycznia 1945 r. zatwierdziły etat w tym jedynie kilkunastu było przeszkolonych spado- jednostki, ale nie zgodziły się na uznanie jej za oddział chronowo. Plan zarzucono. Commando. Mimo to żołnierze batalionu nadal nosili zie- Szlak bojowy 1 Samodzielnej Kompanii Commando lone berety i odznaki „Commando” na rękawach (nie było dobiegł końca. Za udział w dotychczasowych walkach już na nich liczby „10” wskazującej na przynależność do komandosi otrzymali wiele odznaczeń wojennych pol- Międzyalianckiego Commando). Zmianie uległo również skich, brytyjskich i włoskich, m.in. 1 Order Virtuti Militari szkolenie formacji. Wprawdzie żołnierze poznawali zasa- kl. IV przyznany 31 lipca mjr. Smrokowskiemu oraz dy walki komandosów, ale główny nacisk położono na 19 Orderów Virtuti Militari kl. V. Sami komandosi jednak ćwiczenia współpracy z bronią pancerną. Uczono się pro-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 71

Patrol polskich komandosów w rejonie Pescopennataro nad rzeką Sangro, początek 1944 r. FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT.

wadzenia samochodów, Carrierów, obsługi armat przeciw- kanału Quaderno. Niemieckie wojska marsz. Alberta pancernych, sprzętu łączności i sprzętu saperskiego. Kesselringa 2 maja 1945 r. skapitulowały. W ostat- Batalion komandosów wszedł w skład 2 Brygady Pan- niej bitwie 2 Korpusu Polskiego zginęło 10 komando- cernej i od 11 kwietnia stacjonował w rejonie miasta Forli. sów, w tym kapelan Gerard Waculik i por. Franciszek Tutaj został on dozbrojony w sprzęt zmechanizowany i na- Tarkiewicz, a 40 zostało rannych. dal był intensywnie szkolony w walce z czołgami. Po zakończeniu działań bojowych batalion pełnił Do bitwy o Bolonię 2 Batalion Komandosów Zmotory- służbę wartowniczą we Florencji oraz zajmował się zowanych włączył się 17 kwietnia 1945 r. Trzy kompanie konwojem jeńców. We wrześniu przeniesiony został do batalionu skierowano na pierwszą linię 2 Brygady Pan- Maceraty. Tutaj powiększył szeregi o żołnierzy wyzwolo- cernej w rejonie Castel di Guelfo. Natomiast 1 kompanię nych z obozów jenieckich. W tym okresie stan oddziału przydzielono do 4 Pułku Pancernego „Skorpion”, 2 kom- wyniósł 63 oficerów i 1033 szeregowych. panię do 6 Pułku Pancernego „Dzieci Lwowskich”, nato- Niestety, 16 czerwca 1946 r. odpłynął do Wielkiej miast 3 kompania pozostała w odwodzie przy dowódz- Brytanii pierwszy transport z żołnierzami batalionu. twie brygady. Szczególnie ciężki bój przyszło komando- Drugi, główny rzut batalionu dotarł do wybrzeży Anglii som stoczyć 18 i 19 kwietnia w rejonie przepraw na rzece 6 lipca. A 1 czerwca 1947 r. 2 Batalion Komandosów Gaiana, których broniła doborowa niemiecka 1 Dywizja Zmotoryzowanych rozwiązano. Spadochronowa. Świadek tamtych wydarzeń por. Bohdan W historii polskich oddziałów Commando niewiele było Tymieniecki dobrze zapamiętał atak komandosów, który zadań przeznaczonych wyłącznie dla tego typu wojska. otworzył drogę dla jego czołgów: „Idą, idą jak cienie, dru- W szeregach 2 Korpusu Polskiego komandosi przeważnie żyna za drużyną, bokami dróżki w tych swoich pończo- walczyli jako doborowy oddział piechoty, a pod koniec woj- chach na głowie. Jeden dziesięć metrów od drugiego, bez ny wsiedli do samochodów i transporterów opancerzo- słowa, jak duchy. Mnie aż podrzuciło, jak zobaczyłem zaj- nych, aby osłaniać nacierające czołgi. Należy pamiętać, że mujących stanowiska. Kładli się kolejno, bez słowa, bez na froncie włoskim naprzeciw polskich komandosów stały odwrócenia nawet głowy, bez jednego zbędnego ruchu. doborowe jednostki Wehrmachtu – oddziały strzelców al- Co za cudowna dyscyplina! Co za wojsko! [...] Huk targnął pejskich i strzelców spadochronowych. W starciu z tymi ciszą poranka. Poszła pierwsza salwa. Przed nami żołnierzami zawsze przydawały się umiejętności zdobyte o sześćset metrów wyrosła równa ściana czarnych wybu- w specjalnych ośrodkach szkoleniowych komandosów.  chów. [...] Podniosło się Commando. [...] Z prawej, z tyłu, podchodzi piechota. Z lewej wychodzą zza drzew czołgi PIOTR KORCZYŃSKI redaktor kwartalnika „Polska Zbrojna. Historia”, czwartego pułku, idą jeden za drugim, prosto na most. publicysta. Autor książek: Elitarne jednostki specjalne Wojska Polskiego [...] W górze smuga i czerwona rakieta. To Commando da- 1939–1945; Herbarz szlachty polskiej; Wojownicy, żołnierze i śmierć nie zawsze pełna chwały. wało mi znać, że przeszli rzekę”2. Do 21 kwietnia, czyli do dnia wejścia Polaków do Bolo- 1 P. Korczyński, Elitarne jednostki specjalne Wojska Polskiego 1939–1945, Czerwonak nii, batalion ścigał niedobitki oddziałów wroga w kierunku 2013, s. 130. 2 B. Tymieniecki, Na imię jej było Lily, Warszawa 1987, s. 162–163.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 7272 ŚMIERĆ PUŁKOWNIKA Karol Reinhold Fanslau na polu chwały

„Najmocniejszy mur twierdzy europejskiej, pięść wojującego germanizmu. To właśnie tu: 593”1. Mur ten skruszył polski ofi cer o niemiecko brzmiącym nazwisku, zapłacił przy tym najwyższą cenę.

JERZY KIRSZAK

cytowanym zdaniu żołnierza 3 Dywizji stąpione przez „s” – urodził się 12 stycznia 1895 r. we Strzelców Karpackich i literata w jednej wsi Kłuśno w powiecie rypińskim, na pograniczu Króle- osobie nie było przesady. Ufortyfi kowane stwa Polskiego i Prus. Jakkolwiek imiona, nazwisko i niezdobyte dotąd wzgórze 593 należało i ewangelickie wyznanie wskazują na niemieckie pocho- Wbowiem do systemu obronnego Monte Cassino – najle- dzenie późniejszego bohatera, to on sam uważał się za piej przygotowanego punktu oporu Linii Gustawa, bie- Polaka i podkreślał to w dokumentach już od 1919 r. gnącej przez najwęższą część Włoch, między Morzem Początkowo kształcił się w szkole powszechnej Tyrreńskim a Adriatykiem. Umocnienia te były przykła- w Czeladzi, następnie w rosyjskim gimnazjum w Czugu- dem imponującej inżynierii wojskowej, stanowiły najpo- jewie w guberni charkowskiej, gdzie ukończył sześć tężniejszy system obronny, z jakim przed inwazją w Nor- klas. W czerwcu 1915 r. powołano go do armii rosyj- mandii mieli zetknąć się alianci. Głównodowodzący sił skiej z przydziałem do 193 Zapasowego Pułku Piecho- alianckich we Włoszech gen. Harold Alexander, po od- ty w Moskwie, w którym skończył szkołę podofi cerską. wiedzeniu po wojnie tego rejonu walk, napisał: „Monte Następnie został odkomenderowany do moskiewskiej Cassino jest jedną z najsilniejszych naturalnych pozycji ofi cerskiej szkoły junkierskiej. Ukończył ją w czerwcu obrony w całej Europie – i trudno uwierzyć, żeśmy ją 1917 r., uzyskując pierwszy stopień ofi cerski armii ro- ostatecznie zdobyli”2. syjskiej – chorążego. Od października tego roku służył Kluczem otwierającym zdobycie klasztornej twierdzy w 275 Zapasowym Pułku Piechoty stacjonującym było równie umocnione sąsiednie wzgórze 593, przez w twierdzy Taganrog nad Morzem Azowskim. Tam za- Polaków nazwane Górą Ofi arną, powiązane z klasztorem stała go rewolucja bolszewicka. Chorąży Fanzlau opo- wzajemną obroną. O wzgórze to bili się żołnierze kilku wiedział się po stronie białych i od stycznia 1918 r. słu- narodów, ostatecznie zdobyli je żołnierze 2 Brygady żył w formacjach Armii Ochotniczej gen. Antona Deniki- Strzelców Karpackich płk. Romana Szymańskiego na, biorąc udział w licznych starciach z bolszewikami z 3 Dywizji Strzelców Karpackich gen. Bronisława Ducha, nad Donem. Były to wyjątkowo okrutne walki (przedsta- płacąc za zwycięstwo obfi cie przelaną krwią. Jednym wione też w literaturze pięknej, choćby w epopei Mi- z poległych był dowodzący natarciem ppłk Karol Fanslau. chaiła Szołochowa Cichy Don), które musiały odcisnąć piętno na psychice młodego ofi cera i ostatecznie Młode lata ukształtować jego stosunek do bolszewików. W czerw- Karol Reinhold Fanzlau – bo tak pierwotnie pisało się cu opuścił szeregi białych z zamiarem powrotu do do- jego nazwisko do 1934 r., gdy „z” zostało urzędowo za- mu. Po różnych perypetiach, m.in. dwumiesięcznej

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA ŻYCIORYSY HEROICZNE 73

PPŁK KAROL FANSLAU Dowódca 4 batalionu 2 Brygady 3 Dywizji Strzelców Karpackich, w latach 1942–1944. Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 74

służbie w Starobielsku w dowództwie utworzonego czony Krzyżem Walecznych. We wniosku odznaczenio- przez Niemców Państwa Ukraińskiego hetm. Pawło wym napisano m.in.: „Podczas akcji wypadowej pułku Skoropadskiego, pod koniec listopada 1918 r. dotarł na tyły armii Budionnego z Aleksandrii na Równe w rodzinne strony. dn. 5 VII 1920, podczas kontrataku nieprzyjaciela na III batalion 20 pp podporucznik Fanzlau Karol dca Od wojny z bolszewikami 12 kompanii nie zważając na huraganowy ogień artylerii do Września ’39 bolszewickiej mężnym swym zachowaniem skutecznie Aż do lata 1919 r. pozostawał w rodzinnej wsi. Czym oddziaływał na zachowanie się i ducha młodego żołnie- wówczas się trudnił – nie wiadomo. Być może wydarze- rza. W kontrataku tej samej akcji świecił przykładem nia ostatnich lat, zwłaszcza okrucieństwa wojny domo- [...]. W czasie akcji został b. silnie kontuzjowany z chwi- wej w Rosji, zniechęciły go do dalszej służby wojskowej, lową utratą głosu i słuchu”3. Wtedy też dostał się do bol- może porwała go chęć życia i stabilizacji? Miał przecież szewickiej niewoli, z której po przeszło dwóch miesią- dopiero 23 lata. cach szczęśliwie udało mu się zbiec i już po pięciu W lipcu 1919 r. otrzymał powołanie do odradzające- dniach, 18 września, dotrzeć do Krakowa. Po kilkumie- go się Wojska Polskiego i został skierowany do stacji sięcznym leczeniu i urlopie zdrowotnym wrócił do 20 pp. zbornej oficerów w Lublinie. Tam był zweryfikowany ja- Tymczasem wojna Polski z bolszewicką Rosją skończy- ko podporucznik piechoty i pod koniec września przy- ła się; ppor. Fanzlau postanowił jednak pozostać w służ- dzielony do batalionu zapasowego 20 Pułku Piechoty bie czynnej i poświęcić się wojsku. Nie zrobił oszałamia- w Krakowie. Z początkiem grudnia 1919 r. wyruszył na jącej kariery, skoro w 1939 r. był majorem, podczas gdy front. Wziął udział w wojnie Polski z bolszewicką Rosją, jego rówieśnicy przeważnie nosili już szlify podpułkowni- uczestnicząc w bojach III batalionu 20 pp w składzie ka i pułkownika, a nawet generała. Dla ścisłości trzeba krakowskiej 6 Dywizji Piechoty, która najpierw walczyła jednak zaznaczyć, że dotyczyło to tych, którzy już w 1920 r. na froncie litewsko-białoruskim, a później na Ukrainie. mieli wyższe stopnie. We wrześniu 1921 r. ppor. Fanzlau Dowodził plutonem, następnie kompanią. został przeniesiony z Krakowa do 86 pp stacjonującego Szczególnie odznaczył się podczas walk latem 1920 r. na Kresach Północno-Wschodnich w Mołodecznie. Służ- z oddziałami słynnej I Armii Konnej, za co został odzna- ba w tym pułku była dużym zaszczytem, wywodził się on

Ppłk Fanslau, 1944 r. ŻYCIORYSY HEROICZNE 75

Flagi polska i brytyjska powiewające nad ruinami klasztoru Monte Cassino, maj 1944 r.

bowiem ze słynnej i walecznej 1 Dywizji Litewsko-Białoru- racyjna „Wyszków”). Od końca sierpnia i już po wybu- skiej (dawny Miński Pułk Strzelców), a jego sztandar zdo- chu wojny w pierwszych dniach września mobilizował bił Order Virtuti Militari. W 1922 r. Karol Fanzlau został i ćwiczył rezerwistów ściągających do Różana. Pułk zło- zweryfikowany w stopniu porucznika ze starszeństwem żony z dwóch batalionów obsadził stare rosyjskie forty z 1 czerwca 1919 r. W 86 pp pełnił funkcję adiutanta ba- z początku XX w. strzegące przepraw przez Narew, przy talionu i dowódcy kompanii; do stopnia kapitana awan- czym I batalion mjr. Fanslaua zajął pozycje w forcie sował ze starszeństwem z 1 stycznia 1928 r. nr 1, zaś forty 2 i 3 obsadził II batalion mjr. Andrzeja W kwietniu 1930 r. został przeniesiony do innego kre- Miki. Na tych pozycjach w dniach 5–6 września FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (2) FOT. sowego garnizonu, ale na południowo-wschodnie rubie- 115 Pułk odparł kilka natarć niemieckiego Korpusu że Rzeczypospolitej, do 49 pp w Kołomyi. Był tam do- „Wodrig” z 3 Armii, niszcząc przy tym m.in. kilka czoł- wódcą kompanii. Po pięciu latach, w sierpniu 1935 r., gów, po czym na rozkaz wycofał się za rzekę. W nocy przeniesiono go do szkolnictwa, do Szkoły Podchorą- z 6 na 7 września I batalion mjr. Fanslaua atakiem na żych Piechoty w garnizonie Różan na Mazowszu. Po re- bagnety zdobył zajęte już przez Niemców Czarnowo organizacji z 1937 r. został kierownikiem wyszkolenia i utorował przejście dla reszty oddziału, rano major ob- piechoty Ośrodka Wyszkolenia Rezerw Piechoty w Ró- jął po rannym ppłk. Czesławie Rzedzickim dowództwo żanie. Do stopnia majora awansował z dniem 19 mar- nad 115 Pułkiem Piechoty. Trzy dni później w rejonie ca 1938 r. Na czele Batalionu Manewrowego „Różan”, Grygrów – Huta Gruszczyno pułk natknął się na nie- w składzie Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Śląsk”, miecką kolumnę pancerno-motorową i z marszu prze- wziął udział w akcji rewindykacji Zaolzia we wrześniu szedł do natarcia. W zaciętej walce I batalion z mjr. i październiku 1938 r. Fanslauem zdołał przebić się na wschód, lecz II bata- Wraz z ogłoszeniem mobilizacji alarmowej, 24 sierp- lion został rozproszony przez czołgi. W następnych nia 1939 r. został mianowany dowódcą I batalionu dniach uczestniczył w dalszych walkach odwrotowych 115 Rezerwowego Pułku Piechoty mobilizowanego w składzie Frontu Północnego. Zdołał jeszcze przepro- przez Ośrodek Wyszkolenia Rezerw w Różanie, wcho- wadzić reorganizację pułku. Ostatecznie wraz z całą dzącego w skład 41 Rezerwowej Dywizji Piechoty prze- armią pułk skapitulował 26 września. Major Fanslau znaczonej do odwodu Naczelnego Wodza (Grupa Ope- postanowił nie składać broni.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 76

Naczelny Wódz gen. Kazimierz Pamiętaj o tym, wnuku, przez wojska Osi Tobruku. Major Fanslau wziął Sosnkowski pod- że dziadzio był w Tobruku chwalebny udział w kilkumiesięcznej obronie czas inspekcji na Po zakończeniu kampanii Fanslau włączył się tej pustynnej twierdzy, zdobyciu wzgórza Ma- froncie włoskim, na prawo od NW w działalność konspiracyjną, niedługo później dauar, a w grudniu w zwycięskiej bitwie pod dowódca 3 DSK jednak postanowił przedostać się do odtwarza- Al-Ghazala. W następnych miesiącach uczestni- gen. Bronisław nego na emigracji wojska polskiego. Po różnych czył w dalszych działaniach Samodzielnej Bry- Duch i dowódca przejściach udało mu się zrealizować zamiar, gady Strzelców Karpackich podczas jej kampa- 2 BSK płk dypl. przy czym do Francji już nie zdążył przed jej ka- nii północnoafrykańskiej. Z początkiem marca Roman Szymański, pitulacją, skierował się więc na Bliski Wschód, 1942 r. został w zastępstwie dowódcą batalio- Castel di Sangro, gdzie stacjonowała Brygada Strzelców Karpac- nu, nie na długo jednak. Już 13 marca bowiem, 30 marca 1944 r. kich. Ponieważ wszystkie stanowiska dowódcze jadąc transporterem opancerzonym Carrier na w jednostce były już obsadzone, nadto w ogóle rekonesans przed zaplanowanym głębokim wy- był już odczuwalny nadmiar oficerów, pojawił padem na tyły nieprzyjaciela, najechał na minę się problem z zagospodarowaniem kolejnego i został ciężko ranny. Miał strzaskany kręgo- majora. Początkowo trafił do ośrodka zapaso- słup, w wyniku czego przeleżał osiem miesięcy wego Brygady Strzelców Karpackich. Ostatecz- w gipsie. Szczęśliwie uraz dał się wyleczyć i po nie rozwiązanie znalazł dowodzący karpatczy- tym czasie major wrócił do służby. kami gen. Stanisław Kopański, który utworzył Z początkiem stycznia 1943 r. już w Iraku, stanowiska zastępców dowódców batalionów dokąd w tym czasie skierowano oddziały pol- i zaproponował je trzem majorom, jeśli zgodzą skie z Bliskiego Wschodu dla połączenia się podporządkować młodszym od nich star- z przybyłymi ze Związku Sowieckiego jednost- szeństwem majorom, dotychczasowym dowód- kami w Armię Polską na Wschodzie, został do- com. Tym sposobem mjr Fanslau w sierpniu wódcą Baonu Szkolnego Podchorążych Rezer- 1941 r. został zastępcą dowódcy 3 batalionu wy Piechoty w Ośrodku Wyszkolenia Piechoty, strzelców karpackich, którym dowodził którego komendantem był w tym czasie mjr Józef Sokol, młodszy od niego nie tylko ppłk dypl. Roman Szymański – jego późniejszy kolejnością awansu, ale też i wiekiem. dowódca na froncie we Włoszech, a z czasem Wkrótce potem Samodzielna Brygada Strzel- i przyjaciel. Do stopnia podpułkownika awan- ców Karpackich została przewieziona transpor- sował 3 maja 1943 r., a w lipcu tego roku wró-

tem morskim z Aleksandrii do oblężonego cił do służby liniowej, zostając dowódcą 4 bata- NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (2) FOT.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA ŻYCIORYSY HEROICZNE 77

lionu strzelców karpackich w 2 Brygadzie Strzelców Kar- o godz. 8.00 okazało się, że Niemcy odzyskali pozycje. packich – jednej z dwóch brygad 3 Dywizji Strzelców Kar- Wtedy też dowódca dywizji gen. Bronisław Duch dał nie- packich, wyłonionego z Armii Polskiej na Wschodzie jasne rozkazy 2 BSK, zmieniając jednocześnie dotych- 2 Korpusu Polskiego. czasowy plan działania 3 DSK. Dowódca 2 BSK płk Ro- man Szymański w pisanym na gorąco dzienniku nie krył Z ziemi włoskiej do polskiej własnych wątpliwości i krytycznej oceny zaistniałej sytu- – przerwany marsz acji; pod datą 12 maja zanotował: „Nie jestem optymi- Wraz z batalionem wyruszył w grudniu 1943 r. „szla- stą, organizacja dowodzenia fałszywie ujęta. [...] W na- kiem znanym dobrze z dziejów ojczystych – z ziemi wło- szej dywizji brak 1–2 baonów. Brak amunicji na stanowi- skiej do polskiej”4 – jak zapowiedział żołnierzom 2 Kor- skach. Natarcie rozpoczęło się o godz. 1.30 na 593 pusu Naczelny Wódz PSZ gen. Sosnkowski, przybyły na i Widmo. Pierwsze cele opanowane po walce. Kryzys od- Bliski Wschód, by odprawić ich na bój. wodów. Niemcy 6 przeciwnatarć. Straty do 50%. Wycofa- Podpułkownik Fanslau wziął udział w kampanii wło- nie na stanowiska wyjściowe. 2 bryg. niezaangażowana, skiej, począwszy od zaprawy bojowej nad rzeką Sangro lecz są straty”. Nazajutrz jeszcze dodawał: „Jestem przy- po bitwę o Monte Cassino. Zgodnie z planem, 2 BSK nie gnębiony niepowodzeniem 1 bryg. Tymczasem dca dyw. brała udziału w pierwszym natarciu, które rozpoczęło się nie zdaje sobie sprawy z ogromnych trudności... Jedno po północy 12 maja 1944 r., i do czasu opanowania tylko słyszę: honor, prestiż wojska polskiego, olbrzymie przez 1 BSK wyznaczonych przedmiotów natarcia miała znaczenie polityczne i a jakże musi się zawiesić chorą- pozostawać w odwodzie. O godz. 2.25 w dowództwie giew na klasztorze przed Anglikami, a tymczasem to bę- 2 BSK odebrano meldunek 1 BSK, że padło wzgórze dzie druga Samosierra. Kiedyś będą za to odpowiadali”6. 593 i że natarcie na wzgórze 569 „idzie”5. Jednak już W tym czasie płk Szymański zmienił poprzedni plan natarcia, dostosowując go do wytworzonej sytuacji. W rozkazie z 15 maja natarcie podzielił na trzy fazy. W pierwszej zamierzał opanować wzgórza 593 i 569, w drugiej zdobyć Mass Albanetę, a w trzeciej wzniesienie 476. Zadanie fazy pierwszej powierzył 4 batalionowi ppłk. Fanslaua. Tymczasem drugie natarcie nie wyruszyło zgodnie z planem 16 maja i zostało przełożone na następny dzień. „Wyczuwa się – pisał Szymański – że wszyscy wykonają zadanie, ale bez entuzjazmu. Ppłk Fanslau miał przykrą rozmowę z dcą dyw. [...] Widziałem, że był bardzo zgnębiony, pomimo, że nadrabiał miną. Oliwy dolało jeszcze to, że gen. D[uch] w ostry sposób naka- zał, aby dcy baonów dowodzili bezpośrednio na polu walki. Zupełne niezdawanie sobie sprawy z możliwości i sposobu dowodzenia – dca baonu ma przy sobie ol- brzymi poczet z pięcioma radiostacjami i przydzielony- mi łącznikami i z tym sprzętem ma nacierać razem z kompanią? Rezultat będzie [taki] – ja nic nie będę wiedział co się dzieje i nie będę mógł dowodzić – po- mylenie pojęć. Stwierdzam, że dca widzi tylko swój cel – zdobycie klasztoru i powieszenie na nim chorągwi, a jakże, ale nie widzi konkretnie jak tę walkę poprowa- dzić”7. Z kolei oficer operacyjny sztabu dywizji mjr dypl. Zygmunt Zawadzki dodawał: „Byłem świadkiem jak ge- nerał Duch w ostrych słowach zwracał się do dowódcy 2. Brygady pułkownika Szymańskiego, i do dowódcy 4. Batalionu podpułkownika Fanslaua”8.

Płk Roman Szymański, dowódca 2 Brygady 3 Dywizji Strzelców Karpackich.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 78

Melchior Wańkowicz na wzgórzu 593 z żołnierzami 3 Dywizji Strzelców Karpackich 2 Korpusu Polskiego w bitwie o Monte Cassino, maj 1944 r.

Rankiem 17 maja rozpoczęło się drugie natarcie na Virtuti Militari, zabici bądź ranni zostali niemal wszyscy Monte Cassino, teraz już z udziałem 2 BSK. „Bitwa roz- dowódcy plutonów. Po godz. 11.00 dowódca 4 batalionu poczęta – notował płk Szymański. – Niestety w bardzo zameldował, że wprowadził do walki ostatnią kompanię złych warunkach dla brygady, pomimo moich przedsta- i że zostało mu do dyspozycji już tylko 26 szeregowych wień i tłumaczeń mam nacierać w dzień zaraz po opano- z plutonu rozpoznawczego. W tej sytuacji płk Szymański waniu przez 5 d. Angelo. Niewiele brakowało a dca dyw. rozkazał wzmocnić resztki 4 batalionu odwodową 1 kom- nazwałby mnie defetystą. Rozkaz wykonuję i wykonają panią 5 bsk. Dowódca I plutonu tej kompanii, ppor. Sta- go wszyscy”9. Rozpoczęło się decydujące starcie. Kilka nisław Cieślewicz, wspominał: „O godz. dwunastej, do- minut przed godz. 9.00 dowódca 4 batalionu zameldo- wódca kompanii otrzymał pisemny rozkaz przejścia pod wał, że 1 kompania por. Władysława Barana weszła na dowództwo 4. Baonu SK i natychmiastowego zameldo- wzgórze 593, a 4 kompania kpt. Mieczysława Taradaja wania się z kompanią w rejonie wzgórza 593. [...] Mamy posuwa się w kierunku wzgórza 569. Jednak już o godz. natychmiast ruszyć do szturmu na wzgórze 593 [...]. 10.38 ppłk Fanslau wysłał kolejny meldunek: „na wzg. Wzgórze tylko częściowo jest opanowane przez naszych. 593 nie może się uporać ani kpt. Taradaj, ani por. Baran. Szturm poprowadzi osobiście dowódca 4. Baonu, pod- Wprowadzam kpt. Muchę [dowódca 3 kompanii 4 bata- pułkownik Fanslau. Ruszamy, a właściwie skaczemy od lionu – przyp. J.K.]”10. Te lakoniczne meldunki nie odda- kamienia do kamienia, od zasłony do zasłony. Mijamy wały grozy sytuacji i ogromu poniesionych strat. W toku »Domek Doktora«. Obok zwał trupów – to zmarli z ran na zaciętych walk polegli wzmiankowani dowódcy kompanii punkcie opatrunkowym. Odór rozkładających się ciał por. Baran i kpt. Taradaj – obaj pośmiertnie odznaczeni i wyziewy lekarstw biją w nozdrza. [...] Z przeciągłym

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA ŻYCIORYSY HEROICZNE 79

okrzykiem: »Szturrrm« kompania wtłoczyła się zrobić, by zdobyć te przeklęte stanowiska. Do- na wzgórze, na którym już znajdowali się żoł- wódca kompanii usiłuje zorganizować resztę nierze 4. Baonu. Krótkie zamieszanie. Przywie- kompanii i wraz z porucznikiem Leśniakiem ramy do jakiegoś murku, poniżej którego wzgó- [...] zmontować nie wiadomo już który szturm. rze ucina się stromą, niemal pionową szkarpą. Równocześnie, na rozkaz, zasypaliśmy wykryte [...] W prawo i w lewo rozlegają się jęki rannych stanowiska niemieckie resztkami posiadanych i nawoływanie sanitariuszy. Sypią się granaty granatów. Poszły w ruch karabiny maszynowe niemieckie i nad głowami gwiżdżą pociski. [...] i pistolety automatyczne. [...] Coraz mniej ludzi Wzgórze, na którym znajdujemy się, to skalne żywych na wzgórzu [...]. Słońce zachodzi powo- urwisko, o bardzo małej powierzchni [...]. Na li, rzucając swoje ostatnie, skośne promienie tej, przeraźliwej małej przestrzeni, stłoczona na pobojowisko”12. nasza kompania i resztki kompanii 4. Baonu. Trudno o bardziej realistyczny opis nadludz- Niemal każdy granat, każdy pocisk niemiecki, kiego wysiłku i poświęcenia Polaków w bitwie wystrzelony na ślepo, znajduje tu swoją ofi a- pod Monte Cassino, od przytoczonych frag- rę11”. Będąc w śmiertelnym położeniu, stłocze- mentów wspomnień ppor. Cieślewicza. ni na wzgórzu 593 żołnierze 2 BSK, podjęli Okoliczności śmierci Fanslaua opisał też in- próbę kolejnego szturmu, tym razem na drugi ny żołnierz 1 kompanii 5 batalionu – plut. Kazi- przedmiot ich natarcia, którym było wzgórze mierz Noworolski. Po zameldowaniu się por. 596. Dostępu do celu ataku broniły przeszko- Stanisława Irlika dowódcy 1 kompanii 5 bata- dy z drutu kolczastego, za którymi jeszcze znaj- lionu u ppłk. Fanslaua, ten rozkazał natrzeć na dował się ziejący ogniem niemiecki bunkier. wskazany przez siebie chroniony zasiekami Zadanie wydawało się niemożliwe do osiągnię- bunkier. „Dowódca kompanii odpowiada: Pa- Ppłk Fanslau został pośmiertnie cia, tym bardziej że podział na drużyny i pluto- nie pułkowniku, muszę się zorientować w sytu- odznaczony Złotym ny nie istniał, gdyż przemieszani żołnierze przy- acji, oraz zaczekać przynajmniej 10 minut nim Krzyżem Orderu warli do skał, próbując ocalić życie. Dowódcy kompania dołączy. [...] Pułkownik Fanslau wo- Wojennego Virtuti plutonów, czołgając się, zdołali ich mimo ła: Rozkaz Dowódcy Dywizji. Musimy to zdobyć, Militari IV kl. wszystko przegrupować i skłonić do dalszej walczymy o Polskę! Dowódca kompanii wydaje walki. „Uderzamy – relacjonował dalej ppor. Cieślewicz. – [...] Nie uskoczyłem z plutonem kilku kroków, gdy ze strony klasztoru, czy też Cole d’Onufrio odezwały się karabiny maszyno- we. Niemcy stamtąd widzą mój pluton jak na dłoni. [...] granaty fruwają nad głowami i wybu- chają gdzieś za nami. A w tyle piekło. Pociski niemieckie z Cole d’Onufrio padają w ugrupo- wanie plutonu i odbijają się z przeciągłym świ- stem o skały. Kowalewicz krzyczy nieludzko – został trafi ony. Giną kapral Charkot, strzelec Dubowik z przestrzeloną głową zawisł na ska- le. Strzelec Iwaniuk, który zaplątał się w kon- certynie, nagle siada. Twarz jakaś spokojna, zastygła. W tej chwili leci nowa wiązka poci- sków i Iwaniuk pada twarzą na koncertynę. Zginął. Oglądam się za plutonem i nakazuję odskoczenie pod murek. W tej chwili uczułem dotkliwe ukąszenie w szyi. Dotykam ręką i czu- ję krew. Rondo hełmu przestrzelone na wylot. Podczołguję się pod murek, w kierunku pluto- nu. Jeszcze jakiś granat pęka mi gdzieś w po- bliżu nóg, ale więcej ucierpiały moje spodnie, aniżeli kończyny. [...] Walka przeciąga się. Gi- nie dowódca natarcia, pułkownik Fanslau, gi- nie major Stojewski, obserwator artylerii, który

objął dowództwo po nim. Trzeba jednak coś NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (2) FOT. 80

Żołnierze Samo- rozkaz dowódcy plutonu. Pluton 1-szy [ppor. klasztoru. Zanotował wówczas: „Jak poprzed- dzielnej 2 Brygady Cieślewicza] naciera. Bunkier broni się zacie- nio twierdzę, że nie należało zdobywać ani Pancernej kle, zieje ogniem broni maszynowej, rzuca klasztoru, ani 593 tylko Angelo, 575, a resztę na pobojowisku granatami”13. W tym czasie dotarły następne izolować. Działania czołgów na klasztor było po bitwie o Monte Cassino, dwa plutony i włączyły się do walki. Podczas niemożliwe z żadnego kierunku. [...] Pod 569 maj 1944 r. natarcia ppłk Fanslau wsparty na włoskim spotkałem gen. D. [...]. Widziałem, że miał karabinie dostał serię z rkm-u przez całą rzadką minę. Nadrabiał w słowach, przyznał, pierś. Żołnierze wynieśli go na punkt opa- że to należało brać metr za metrem a nie na trunkowy, gdzie stwierdzono jego zgon. hurra, tak jak kazali robić. Byłem na Albane- Tymczasem walka trwała, ostatecznie prze- cie. Kotlina ostrzeliwana ze wszystkich stron skrzydleni Niemcy wycofali się z ruin klaszto- nie powinna była być brana w ogóle15”. Puł- ru Monte Cassino, na którym zgodnie z ży- kownik Szymański miał żal do przełożonego, czeniem gen. Bronisława Ducha, a wcześniej obwiniając go za wytracenie swojego podod- gen. Władysława Andersa, zawisła biało-czer- działu i śmierć jednego z najlepszych dowód- wona chorągiew, przed brytyjską... ców. Pisał dalej tak: „Na polu bitwy dca musi panować nad sytuacją i przede wszystkim nad „Zobaczyłem pole bitwy takie, sobą – nie wolno dać się kierować niespraw- którego dotychczas dzonymi wiadomościami i osobistymi ambicja- nie widziałem” mi. Fanslau zginął, ale do tego przyczynił się Tymczasem rankiem 18 maja 1944 r. do- dca dyw., który na ostatniej odprawie [...] za- wódca 2 BSK wszedł na wzgórze 593, „zoba- pytał go w mojej obecności, czy odpowiada za czyłem – pisał na gorąco – pole bitwy takie, baon, widziałem jak to pytanie uderzyło w nie- którego dotychczas nie widziałem – cała dro- go, a później dca dyw. powiedział do wszyst- ga natarcia usiana trupami [...]. Na miejscu kich, że wymaga, aby wszyscy dcy baonów do- sceny niesamowite – Polak spleciony z Niem- wodzili bezpośrednio na polu bitwy – to był re- cem, popalone ciała, jeden straszliwy obraz zultat tego, że Fanslau poprowadził do sztur- zmagań”14. Dwa dni później wybrał się do mu kompanię, aby pokazać dcy dyw., że jego

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA ŻYCIORYSY HEROICZNE 81

rozkaz i jego zarzuty w stosunku do niego były niesłusz- Niemcy obawiali się innego posunięcia aliantów. Dowo- ne”. Na koniec swego wywodu dowódca 2 BSK stwier- dzący obroną rejonu Monte Cassino dowódca XIV Kor- dził, że gen. Duch „szukał win u dowódców młodszych, pusu Pancernego gen. Frido von Senger und Etterlin a nie u siebie, że bitwę rozpoczął w fatalnych warunkach wspominał: „Liczyłem się z szerokim uderzeniem ope- pomimo mojego przedstawienia ustnego i pisemne- racyjnym w dolinę Atiny, wymierzonym w nasze chude go”16. Już tych kilka zdań wskazuje wyraźnie, jak Szy- linie, za którymi nie było pozycji stopującej. [...] Nie- mański głęboko przeżył śmierć podkomendnego i przyja- przyjaciel mógł chyba uniknąć krwawych walk o Monte ciela. Tym bardziej że była to śmierć bezsensowna. Rów- Cassino”19. nież szeregowi żołnierze 4 bsk boleśnie odczuli stratę Stoczona wiosną 1944 r. czwarta bitwa pod Monte swego powszechnie lubianego dowódcy. Jeden z nich, Cassino w powszechnej świadomości Polaków urosła batalionowy kierowca niebiorący bezpośrednio udziału do rangi jednego z największych zwycięstw narodowe- w szturmie, wspominał: „około południa dowiadujemy go oręża. Nie dość, że o dużym znaczeniu militarnym, się rzeczy najstraszniejszej – ginie nasz »Ojciec«, dowód- to jeszcze politycznym. Niestety, mija się to z prawdą. ca batalionu ppłk Fanslau. Na wieść o tej straszliwej Trudno bowiem nie zgodzić się z licznymi głosami ne- stracie rozpłakałem się jak dziecko. Przecież nie tak gującymi tę tezę, jak choćby niedawną konkluzją ame- dawno dawał mi wskazówki: »Tak się śpiesz, abyś cały rykańskiego historyka polskiego pochodzenia, który i zdrowy doszedł [do Polski]«. Wtedy odpowiedziałem: napisał: „Polacy przypuścili szturm na strome stoki »Razem, panie pułkowniku, pan pułkownik nas doprowa- Monte Cassino, ponosząc przy tym ciężkie straty. [...] dzi«. A tu nagle taka okrutna wiadomość”17. Jednak to żołnierze marokańscy i algierscy z francu- Dowódca 4 batalionu strzelców karpackich został na skich wojsk kolonialnych zapewnili sukces ofensywie wniosek płk. Szymańskiego pośmiertnie odznaczony alianckiej pod Monte Cassino, wykonując manewr, któ- Złotym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari IV kl. ry wcześniej przewidział Sosnkowski. Polacy mogli być Podpułkownik Fanslau nie miał wcześniej Orderu Virtu- dumni ze swego sukcesu taktycznego, jednak w oficjal- ti Militari V kl., a przyznanie mu od razu IV kl., z pomi- nym komunikacie radia BBC stwierdzono tylko, że »woj- 20 FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT. nięciem kl. V, świadczyło o wyjątkowej randze dekora- ska alianckie zdobyły Monte Cassino«” . cji. W całej dwudziestowiecznej historii Orderu Virtuti Wreszcie – co szczególnie ważne – dla sprawy nie- Militari takie przypadki zdarzyły się kilka razy. podległości Polski bitwa ta nie miała żadnego znacze- nia, zaś głównym beneficjentem przelanej obficie żoł- Głosów krytycznych kilka nierskiej krwi został gen. Anders. Nie tylko pułkownicy Szymański i Fanslau mieli za- Hekatomba Monte Cassino była zatem dla sprawy strzeżenia, czy wręcz krytyczny stosunek do sposobu polskiej daremna. Jedyną korzyścią uzyskaną w tej bi- przeprowadzenia ataku. Wtórowało im wielu uczestni- twie okazała się nieprzemijająca chwała żołnierzy ków walki, przykładowo zastępca dowódcy 5 KDP 2 Korpusu, na zawsze wpisana w dzieje ojczyste, będą- płk dypl. Klemens Rudnicki, który dowodził natarciem ca przedmiotem narodowej dumy i symbolem poświę- swojej dywizji. W sporządzonym po bitwie sprawozda- cenia w walce o wolność. Dumę tę zawdzięczamy mię- niu pisał dosłownie: „NIE powinno się nacierać na dzy innymi takim żołnierzom jak ppłk Fanslau.  umocnioną pozycję NPLA bez uprzedniego rozpoznania tejże. Rozpoznanie drogą obserwacji naziemnej i lotni- JERZY KIRSZAK doktor nauk humanistycznych, pracownik Wojskowe- czej NIE wystarcza”18. go Biura Historycznego im. gen. Sosnkowskiego i Instytutu Pamięci Naro- Przede wszystkim jednak, jeszcze przed samą bitwą, dowej. Zajmuje się historią wojskowości oraz biografistyką uczestników działań niepodległościowych, zastępca redaktora naczelnego „Przeglądu krytycznie ocenił plan działania 2 Korpusu przybyły na Historyczno-Wojskowego”. front gen. Sosnkowski. Był on przeciwny czołowemu 1 J. Bielatowicz, 593*, „Orzeł Biały”, 28 maja 1944 r. 2 Cyt. za: Trzecia Dywizja natarciu polskiego korpusu na umocnione pozycje. Strzelców Karpackich, Londyn 1979, s. 216. 3 CAW, Fanzlau Karol, KW 28/F-81, Wniosek na odznaczenie ppor. Karola Fanzlaua Krzyżem Walecznych, 28 XII 1920 r. Raz, że jest to sprzeczne z zasadami sztuki wojennej, 4 K. Sosnkowski, Materiały historyczne, oprac. J. Matecki, Londyn 1966, s. 129. dwa, że narazi korpus na ogromne, a niepotrzebne 5 IPMS, C.578/II-A, Dziennik działań 2 BSK, V 1944 r., s. 3. 6 R. Szymański, „Dziennik z frontu włoskiego” [1 V–13 VI 1944]” (kopia odpisu w zbiorach Jerzego Kirszaka). straty. Sugerował obejście i wyklinowanie nieprzyjacie- 7 Tamże. 8 Z. Odrowąż-Zawadzki, Bóg, Honor, Ojczyzna. Wspomnienia, Gdańsk 2007, la. Niestety, polski Naczelny Wódz nie miał żadnego s. 349. 9 R. Szymański, „Dziennik...”. 10 IPMS, C.578/II-A, Dziennik działań 2 BSK, V 1944 r., s. 13. 11 Tamże. 12 S. Cieślewicz, Rejon wyczekiwania, „Goniec Karpacki”, wpływu na planowanie aliantów. Natomiast gen. An- Londyn 1952, s. 43–47. 13 K. Noworolski, Natarcie na wzgórze 593, „Goniec Karpac- ders zgodnie z polsko-brytyjską umową wojskową ope- ki”, nr 2 (279), 1964, s. 31–33. 14 R. Szymański, „Dziennik...”. 15 Tamże. 16 Tamże. 17 T. Niedźwiecki, Pozostały ślady dawnych dni..., Grajewo 2008, s. 71. 18 Archiwum In- racyjnie podlegał dowództwu angielskiemu i nolens vo- stytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, Zbiór akt dotyczących Polskich Sił Zbrojnych lens musiał się mu podporządkować, choć, moim zda- na Zachodzie, 3563/12, Płk dypl. Klemens Rudnicki do Dowódcy 5 Kresowej Dywizji Piechoty, Doświadczenia i wnioski z natarcia Dywizji w dniach od 11–18 maja 1944 r., niem, miał pewien margines samodzielności w podej- mps, 14 VI 1944 r., k. 50. 19 F. Sengerund Etterlin von, Wojna w Europie. Wspomnienia mowaniu decyzji. Analiza tego problemu to jednak ma- niemieckiego dowódcy obrony Monte Cassino, Poznań 2013, s. 273. 20 M.E. Peszke, Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie 1939–1946. Koncepcje strategiczne i realia geo- teriał na inny artykuł. Można jedynie dodać, że sami polityki, Poznań 2014, s. 236.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 8282 „Ich sprawą jest wybrać” JAK ŻYDZI Z ARMII ANDERSA BUDOWALI IZRAEL

Z Armii Andersa uciekło prawie 2/3 Żydów. Dlaczego jeszcze dwa lata wcześniej robili wszystko, aby dostać się „do Andersa”, a potem wszystko, aby od niego uciec?

JAKUB OSTROMĘCKI

esień 1943 r. w Palestynie była gorąca. ne transportery opancerzone Universal Carrier. W rejonie Mughazi-Nuseirat, 20 km na Ich załogi wykrzykiwały groźby i złorzeczenia południe od Gazy, żydowscy mieszkańcy pod adresem uciekiniera w języku niesłysza- kibucu w pocie czoła pielęgnowali sady nym tutaj od czasów lewantyjskiej wyprawy Ji kartofl iska. Sceny, które nagle rozegrały się Jaksy z Miechowa i Wojsława Trojanowica. w tej – wydawałoby się nudnej – scenerii, Przekleństwa – tym razem w pradawnym języ- można by uznać za komedię, gdyby nie to, że ku proroków – padały również ze strony wście- jej aktorom wcale nie było do śmiechu. W po- kłych kibucników w kierunku żołnierzy tratują- przek bruzd i miedz pędził wystraszony męż- cych pieczołowicie uprawiane pola. czyzna w cywilnym ubraniu. Za nim jechały, Porucznik Romuald Kobecki, Karaim podskakując na nierównościach, dwa pokracz- z pochodzenia, a narodowości polskiej,

ŻYDZI W PSZ

Wielu spośród żołnierzy, którzy opuścili Armię Andersa, w późniejszych latach zasiliło armię izraelską. Pustynia Ne- gew, 1948 r. Fot. United Nations FOT. XXXXXXXFOT. DOMENA PUBLICZNA w Palestynie ucieklidokibucóww Palestynie –onteż” z Korpusem ze Związku Radzieckiego.Niektórzy toJest jedenzwieluŻydów, którzy wyszli razem Był jużwcywilnym ubraniuipracował polu. natym »Ułani poznaliŻydazktóregoś batalionu 5Dywizji«. aby sprawdził, co siętam dzieje. Wraca imelduje: zanotował we wspomnieniach:„Posyłam kaprala, dowódca 1plutonu, 1szwadronu 15Pułku Ułanów, Skąd Żydzi? Skąd Żydzi? a potem wszystko, aby odniegouciec? śniej robili wszystko, aby dostaćsię„doAndersa”, prawie 2/3Żydów. Dlaczego jeszcze dwa lata wcze- swoich ułanów. ZArmii Polskiej naWschodzieuciekło por. Kobecki powrócił jakgdyby nigdynicdoszkolenia nimowy dezerter-kibucnik został puszczony wolno, zaś kazy głównodowodzącego, łatwo przewidzieć, że ano- miejsca itrzeba ewakuować jąnaBliskiWschód. różnych przyczyn –że wSowietach niemadlaniej lacy, zgadzalisię–zkompletnie Sowieci iBrytyjczycy nie Polskich SiłZbrojnych wZwiązku Sowieckim. Po- sojusznikami. Pakt Sikorski-Majski umożliwiłpowsta- wieci stali sięzformalnego punktuwidzenia polskimi i niemiecka IIIRzesza –skoczyli sobiedogardeł. So- 1941 r., gdy dawni –Związek przyjaciele Sowiecki krawędzi biologicznej eksterminacji. tusze coPolacy. Wielu więźniów izesłańców stanęłona sowieckiej. Żydziłagiernicy cierpieli zatem podobneka- represji: łagry, zesłanie, więzienie,wcielenie doarmii nowili Żydzi.Na obywateli polskichczekała całagama dodwóch300 tys. milionów osób.Ztego 25–33%sta- jego imperium według różnych szacunków odponad Nadzieja naprzeżycie pojawiła się22czerwca Po 17września 1939r. Sowieci wywieźliwgłąbswo- waniu przez NKWD, 1940 r. NKWD, 1940 r.waniuwaniu przez przez Menachem Begin poareszto- 1 . Znającroz- stwarzał szansęnaopuszczenie Związku Sowieckiego” klętego kręgu głoduiprześladowań, awperspektywie był dlatych ludziczęsto sięzza- jedynąszansąwyrwania pomocy materialnej oferowanej przez polską ambasadę „zaciągdopolskiegowojskana ichtemat: idostęp do Żydziuratowani z„nieludzkiejbel wartykule ziemi” pisał kańcy sztetli deportowani przez Sowietów. JanuszWró- śniej witali Sowietów jakwyzwolicieli, jakizwyklimiesz- ków ichłopów” komuniści, którzy jeszcze dwa lata wcze- grupie znaleźlisięzarówno rozczarowani „rajemrobotni- sięjaknajszybciej zerwać Związku Sowieckiego. Wtej w czasieIIwojny światowej. Wielu Żydów chciałowy- Białego. Kwestia żydowska wPolskich SiłachZbrojnych masz Gąsowski wopracowaniu Orła Pod sztandarami nych Polskich SiłachZbrojnych? te Dylematy opisałTo- bie napytanie: jakzorganizować udziałŻydów wtworzo- prostego ludziecibyli żołnierza zwykłymizdrajcamiido ne stawianie bramtriumfalnych dlaSowietów. Wopinii Żydówczęści po 17 września 1939 r., zwłaszcza niesław- ona wprost kontynuacją IIRzeczypospolitej. armii obywatelskiej, anieetnicznej, mówił światu, że jest obywatele polscy. wybierająckoncepcję GenerałAnders, to sąniąrównież tamtejsze mniejszości narodowe, czyli Równe, Tarnopol Pińsk, tacji: jeśliWilno, Łuck, to Polska, mowanie musiałodoprowadzić donastępującej konsta- powinna powrócić doswoich dawnych granic.Takie rozu- – takiego sojusznika życzyła sobieWielka Brytania. Polskie SiłyZbrojne bezŻydów, aleibezantysemityzmu ski był bardzo wyczulony naprzejawy antysemityzmu. jakiej pragnąłLondyn.Jednocześnie całyświat anglosa- padających sobiewramiona,abyłaby to ostatniarzecz, widzianoNiemcaiAraba podległość. Wperspektywie wzmocniłoby to organizacje żydowskie walczące onie- Palestyny,wiem dobrytyjskiej ainaczej być niemogło, najmniej. JeśliŻydziwpolskichmundurachtrafialiby bo- abydzie. Najlepiej jednak, Żydów wtej armii było jak jak najszybciej podichdowództwem naBliskimWscho- ła mającamotywację dowalki zNiemcamiznaleźlisię kiej lubstanowił najbliższąrodzinę polskiegożołnierza. kiem, jeśliuciekłodNiemców natereny okupacji sowiec- polskiej. Żydwsowieckim rozumieniu stawał sięPola- ków uznanozatem tylko obywateli polskichnarodowości tego, iż„byli ciemiężeni przez pańską Polskę”. ZaPola- września byli obywatelami polskimi,niesąnimizracji dzili, że Żydzi,UkraińcyiBiałorusini, którzy przed 17 tyjczyków, Polaków orazsamych Żydów. Sowieci twier- de wyjścieSowietów, było złeikażde budziłoopór: Bry- wobec Polski, którzy ledwo przetrwali piekłołagrów. Każ- go iprzedstawiciele zasymilowanej inteligencji lojalnej Liczną grupę stanowili jednakżołnierze Wojska Polskie- Generał Władysław musiałodpowiedzieć so- Anders Ale polscyżołnierze ioficerowie pamiętali zachowania Każdy Polak uważał, że powojnie Polska nawschodzie bardzo chcieli,abyBrytyjczycy Polacy jako pokaźna si- nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA W CIENIUHISTORII 2 . 83 84

Armia Polska na Bliskim Wschodzie. Fragment defi lady podczas nierozpoznanej uroczystości. Lata 1942–1943.

Wizyta gen. Władysława Sikor- skiego w Armii Polskiej na Środ- tego marnymi żołnierzami. „Dla- kowym Wschodzie. Od lewej: N.N., czego zatem – pytali – mamy gen. Władysław Anders, gen. Wła- ich przyjmować w tak wielkiej dysław Sikorski. Kair, maj 1943 r. ilości, skoro w dalekich łagrach na Syberii wciąż czekają tysiące lojalnych Polaków gotowych wal- czyć o niepodległość kraju, w tym Do czasu przenosin do Palestyny, naszych rodzin?”3. Wróbel zaś dodał: z 4300 żydowskich żołnierzy uciekło „Chociaż nie formułowano tego wprost, 715. Potem, do wiosny 1944 r., liczba ta dowództwo polskie żywiło obawy, że znaczne wzrosła do 2972. W Armii Polskiej na Wscho- nasycenie oddziałów polskich żołnierzami narodowości dzie pozostało ich 1328, z tego w 2 Korpusie Polskim ukraińskiej, białoruskiej i żydowskiej umożliwi władzom – 851. Dezercja sięgnęła więc prawie 70%. Pozostałe sowieckim wykorzystywanie różnic etnicznych i religijnych 30% biło się do końca wojny, biorąc udział w bitwach do własnych celów politycznych. W przypadku Żydów o Monte Cassino, Bolonię i Ankonę. Tadeusz Mieczysław w grę wchodziła również obawa, że po wyjeździe poza gra- Czerkawski we wspomnieniach Byłem żołnierzem gene- nice Związku Sowieckiego opuszczą szeregi wojska”4. rała Andersa zanotował: „We wrześniu masowa dezercja Uczynienie z Polskich Sił Zbrojnych w ZSRS wojska na- żołnierzy Żydów, ponad trzy tysiące. Mój celowniczy Tej- rodowego byłoby na rękę Sowietom, którzy podważali blum też nie wrócił z przepustki, Ernfi d również. Całe polskie obywatelstwo mniejszości narodowych, a tym sa- szczęście, że przeszkoliłem Alberta Sinickiego! Kapral mym polskość Kresów. Głównodowodzący działał więc Maksymilian Kaczko i Julek Hütter – podchorąży tak, aby uniknąć frustracji w wojsku, pogodzić interes z pierwszego dyonu, odmówili zrzucenia munduru”5. polityczny ze zwykłą ludzką przyzwoitością. Antysemitą Tadeusz Radwański, ofi cer 3 Dywizji Strzelców Kar- przecież nie był. Żydów w PSZ w ZSRS miało być mniej packich, we wspomnieniach Karpatczykami nas zwali więcej tyle procent, ile stanowili oni w całym społeczeń- podawał: „Z mojej kompanii uciekło łącznie 11 żołnierzy stwie II RP, czyli ok. 10%. W pierwszych tygodniach na- narodowości żydowskiej. W nocy z 18 na 19 września boru, z powodu sowieckiej polityki zwalniania więźniów, uciekło z 3 DSK około 300, wśród nich pch[o]r. Leopold aż 30% rekrutów było Żydami. Ostatecznie w armii wy- Speter mój kolega szkolny z Przemyśla. Wcześniej jednak chodzącej z „nieludzkiej ziemi” stanowili oni 8%. pobrali trzytygodniowy żołd, który nam wypłacano z góry. [...] Niewielka liczba pozostała i walczyła, i ginęła z bronią Spełnione przewidywania w ręku jak pchor. Stanisław Lipszyc z Krakowa”6. Po przekroczeniu granicy sowiecko-irańskiej obawy Dezercje widziane oczami Żyda z Piotrkowa Trybunal- zarówno Władysława Andersa, jak i zwykłych żołnierzy skiego opisał Piotr Szubarczyk w artykule Historia życia się sprawdziły. Żołnierze pochodzenia żydowskiego za- Michała Zammela: „Usłyszał, że następnym etapem wę- częli dezerterować. W wojsku liczącym ponad 70 tys. drówki będzie Palestyna. Wielu żydowskich żołnierzy żołnierzy Sowiety opuściło 3400 Żydów. Do tego trzeba szeptało już po cichu, że ich właściwym miejscem jest doliczyć blisko tysiąc Żydów, którzy służyli na Bliskim tzw. legion żydowski – nie tylko walka z Niemcami, ale Wschodzie w jednostkach polskich znajdujących się też walka o żydowską Palestynę. […] Codziennie otrzy- tam przed przybyciem PSZ z ZSRS. mywali przepustki, w sobotę i niedzielę można było je-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA W CIENIU HISTORII 85

Armia Polska na Bliskim Wschodzie. Kolumna transportowa w trakcie przerwy w marszu. Widoczne samochody Willys MB. Lata 1942–1943. FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (3) FOT.

W PIERWSZYCH TYGODNIACH NABORU DO ARMII ANDERSA, Z POWODU SOWIECKIEJ POLITYKI ZWALNIANIA WIĘŹNIÓW, AŻ 30% REKRUTÓW BYŁO ŻYDAMI.

chać do Jerozolimy, Tel Awiwu lub Hajfy. Pod- wany i skierowany samochodem żydowskiej ziemna organizacja żydowska Hagana, wal- policji pomocniczej do wyznaczonego kibucu. cząca o niepodległe państwo żydowskie, po- W międzyczasie Hagana załatwia sprawę uzy- trzebowała takich młodych i zdrowych ludzi, skania dla dezertera karty identyczności na a do tego jeszcze dobrze wyćwiczonych żołnie- przybrane nazwisko”8. Dezerter mylił się, jeśli rzy z różnych formacji: piechoty, artylerii, sape- myślał, że teraz będzie wiódł ustabilizowane rów, kierowców ciężarówek. Hagana prowadzi- życie kibucnika. Rodacy natychmiast wpisywa- ła swoją potajemną robotę agitacyjną. Presja li go na listę rekrutów Hagany. była ogromna. Michał Zammel podjął trudną Trudno odpowiedzieć na pytanie, kim był sta- decyzję, uznając, że »trzeba walczyć za swoją tystyczny żydowski dezerter. Najprościej to „lewi- sprawę, to znaczy za uwolnienie Palestyny od cowy lub wręcz komunizujący syjonista, które- brytyjskiej dominacji«. Wraz z innymi opuścił mu z jakiegoś powodu uprzykrzył się zarówno obóz: »Czekały już na nas przygotowane przez ZSRS, jak i Polska”9. Obrazowi takiemu przeczy Haganę ciężarówki, którymi rozwieziono nas kilka sylwetek przywołanych w książce-reporta- do kibuców położonych na terenie całej Pale- żu Anders spieszony Ewy Berberyusz. Mieczy- styny. Ta operacja została przeprowadzona sław Fajgncyn był przed wojną lekarzem na Czy- jednocześnie w każdej formacji wojskowej, stem w Warszawie i komunistą. U gen. Andersa a po nadejściu kolejnych transportów z ZSRR został kapitanem, był ranny pod Monte Cassino. było nas już ponad dwa tysiące żołnierzy«”7. Z Sowietami nie chciał już mieć nic wspólnego, Dezercje odbywały się według podobnego zamieszkał w Anglii. Inny komunista, Leon schematu. Opisuje go sprawozdanie polskiego Unger, brat Leopolda, zginął pod Bolonią. wywiadu przytoczone przez Gąsowskiego: „agitację prowadzą płatni przez Agencję Ży- Dwojaki profi l dezertera dowską agenci. Wyrażający zgodę na dezercję Profi l dezertera wspomnianego we wstępie otrzymują adres oraz znak rozpoznawczy, de- można próbować odczytać z raportu płk. Sta- zerter zostaje doprowadzony do biura Hagany nisława Gany przytoczonego w opracowaniu mieszczącego się w lokalu (Histadrut) Merkaz- Gąsowskiego. Najbardziej podatni na dezercje -Alizja, żydowskiej organizacji społeczno-cha- byli ci, którzy przystąpili do armii wyłącznie rytatywnej. Tam dezerter zostaje rozmunduro- z powodu chęci opuszczenia Sowietów lub

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 86 W CIENIU HISTORII

z przyczyn materialnych, którym w okupowanej Polsce kły żołnierz Marek Kahan. Wypalił szczerze, po żołnier- wymordowano całą rodzinę, a którzy mieli jednocześnie sku: „Pan Generał wie o tym bardzo dobrze, że jestem w Palestynie jakichś dalszych krewnych. Musieli być na członkiem Żydowskiej Organizacji Wojskowej, jak też tyle młodzi, aby dać się porwać syjonistycznej idei budo- o tym, że ja, nosząc mundur polski, nie zdezerteruję po wy państwa żydowskiego w Palestynie. to, by nosić mundur żydowski. To sprzeciwia się hono- Apolinary Hartglas, cytowany przez Gąsowskiego prezes rowi żołnierskiemu. [...] Niech mnie Pan Generał zwolni koła żydowskiego w Sejmie RP, nie miał dobrego zdania z wojska”14. Generał mruknął do siebie: „Hm, ja myślę, o dezerterach: „Był to element całkowicie zdemoralizowa- że my tę wojnę bez Kahanka wygramy”15. ny, który dopiero w Palestynie nagle stawał się syjonista- Kahan, wówczas zaangażowany w walkę o państwo mi”. Uciekały według niego „głównie męty, z których dla żydowskie, utrzymywał cały czas kontakty z PSZ. Po ja- sprawy narodowej pożytek był znikomy”10. kimś czasie rtm. Kazimierz Święcicki, szef Biura Doku- Do samego końca w Wojsku Polskim pozostawali Żydzi mentów 2 Korpusu Polskiego, po spotkaniu z prawico- zasymilowani, jak opisany przez Ewę Berberyusz dr Cym- wymi syjonistami stwierdził: „My chcemy wysłać grupę

ŻOŁNIERZE POCHODZENIA ŻYDOWSKIEGO ZACZĘLI DEZERTEROWAĆ Z ARMII ANDERSA. W WOJSKU LICZĄCYM PONAD 70 TYS. ŻOŁNIERZY SOWIETY OPUŚCIŁO 3400 ŻYDÓW.

berg. Co rano na apelu słyszał rozkaz: „Żołnierze wyzna- czterech, pięciu żołnierzy oddanych naszym sprawom nia mojżeszowego, wystąp!”11. Jak wspomina: „zawoła- pochodzenia żydowskiego do Ameryki dla robienia pro- nie to nikogo nie dziwiło. Tak samo w niedzielę po ran- pagandy antysowieckiej”16. Tego samego chcieli Żydzi – nym apelu, wzywano prawosławnych czy grekokatolików. z tą różnicą, że zależało im na naświetleniu problemów Rozprowadzano ich po właściwych nabożeństwach. Ży- Żydów w Sowietach. Kahan zarekomendował kpr. Begi- dów pytano, czy wolą chleb czy macę”12. Cymberg nie na, którego 31 grudnia 1943 r. zwolniono z wojska. Do wystąpił na apelu, bo nie uważał się za przedstawiciela propagandowej akcji polsko-żydowskiej nie doszło, po- wyznania mojżeszowego. Miał za sobą endeckie gimna- dobno z powodu oporu Franklina D. Roosevelta. Begin zjum w Zamościu i studia medyczne na Uniwersytecie pozostał zatem w Palestynie, gdzie rychło został szefem Jagiellońskim. Poczytywał się za Polaka i służbę u gen. podziemnej organizacji Irgun. Brytyjczycy wpadli w furię. Andersa zakończył jako dowódca drużyny noszowych. Przyszły premier Izraela zakonspirował się jednak głębo- Lojalni wobec Polskich Sił Zbrojnych pozostali żołnierze ko. Generał Anders zmuszony robić dobrą minę do złej 1 Samodzielnej Kompanii Commando, która operacyjnie gry ofi cjalnie nazywał go „dezerterem”. podlegała 2 Korpusowi Polskiemu podczas walk we Wło- szech. Na 91 – czy też 92, zależnie od opracowania – ko- Dlaczego uciekali? mandosów służyło w niej 7 Żydów. Znamienne są słowa Żydzi uciekali, ponieważ w Wojsku Polskim panował dwóch z nich, Benia Kagana i Bera Rozena, wypowiedzia- antysemityzm – taki zarzut słychać było często. Nie ne w 1945 r.: „Obowiązek wobec Polski wykonaliśmy jest to miejsce na szczegółową analizę zjawiska, ale na i przechodzimy do armii izraelskiej”13. Spektakularne było podstawie opracowania Gąsowskiego i przytoczonych to przejście. Kagan brał udział w słynnej ucieczce izrael- przez niego źródeł można dokonać pewnej konkluzji. skich kutrów rakietowych z Cherbourga w 1969 r. Rozen Przeciętny żołnierz Armii Andersa miał w głowie obraz zaś zwieńczył karierę mniej chlubnie: wysadził w powie- Żyda witającego Sowietów i ochoczo uczestniczącego trze hotel King David w Jerozolimie w 1946 r. w budowanym aparacie represji. Część Żydów rzeczy- wiście reprezentowała takie haniebne postawy. Wśród Dezerterzy urlopowani żołnierzy mówiło się jednak dużo rzadziej o podobnych Nie wszyscy żołnierze, którzy zniknęli z Armii Polskiej wybrykach polskich proletari. na Wschodzie, to dezerterzy. Kilku z nich było urlopo- Po 22 czerwca 1941 r. nieufność do Żydów nie zmala- wanych. Najsłynniejszy to późniejszy premier Izraela ła. Generał Anders musiał ją zwalczyć. Chodziło wszak Menachem Begin (Mieczysław Biegun). Historię jego o kwestię granic i wizerunku polskiego wojska w oczach rozstania z PSZ opisał Kazimierz Zamorski w książce świata. Wydano zatem mnóstwo rozkazów, odezw i in- Dwa tajne biura 2 Korpusu. Najpierw do gen. Michała strukcji zakazujących antysemityzmu. Żydzi skarżyli się Karaszewicza–Tokarzewskiego przyszedł jego stary jednak, że są odrzucani przez polskie komisje rekrutacyj- znajomy sprzed wojny, prawicowy syjonista, potem zwy- ne, co kilka razy miało miejsce. Józef Hen, wówczas mło-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 87

dzieniec w pełni sił i wcale nie komunista, opisywał przy- – Jeden ze znanych mi ofi cerów prosił mnie o zamel- godę w Jangi-Julu: „Komendant placu Worotyński kazał mi dowanie go do gen. Andersa. Został przyjęty i byłem iść precz, groził, że przepędzi karabinem”. Niedoszły re- obecny przy ich rozmowie. krut zapamiętał też wymowne spojrzenie majora z komisji – Złapałem dwu polskich żołnierzy Żydów-dezerterów. rekrutacyjnej skierowane na obrzezane przyrodzenie. Co mam z nimi zrobić? O tym, kto ostatecznie trafi do PSZ w ZSRS, nie de- – Wypuść ich – odpowiedział generał”21. cydowali jednak ani Polacy, ani Żydzi, tylko Sowieci, Anders wypowiadał się o dezerterach tak: „Oni mają którzy rozegrali konfl ikt między obiema nacjami po mi- podwójną lojalność. Wobec Polski i wobec walki o Izra- strzowsku. Ich celem było pokazanie światu Polskich el. Ich sprawą jest wybrać. Jesteśmy armią ochotników Sił Zbrojnych z jak najgorszej strony, między innymi ja- i trzymanie w niej żołnierzy na siłę nie ma sensu”22. ko antysemitów. Prowadzili grę bardzo perfi dnie. W roz- Dezerterzy nie byli więc karani. Wobec Brytyjczyków mowach z Polakami stali uparcie na stanowisku, że należało jednak zachowywać pozory, toteż żandarme- Żyd ze Lwowa czy z Wilna nie jest obywatelem polskim, ria wojskowa udawała, że ściga dezerterów, a przy w związku z tym w polskiej armii służyć nie może. wspólnych z Brytyjczykami przeszukaniach kibuców za- W komisjach rekrutacyjnych dochodziło do takich scen chowywała się nad wyraz opieszale. W 2 Korpusie Pol- jak w przypadku ochotnika Jana Pańczyszyna. Sowieci skim nie zanotowano poważniejszych wystąpień żołnie- orzekli, że jest na pewno Żydem, czyli do polskiej armii rzy w związku z dezercją Żydów. Pozostałą frustrację nie trafi : „ponieważ był nachalny wobec komisji, a Po- Polacy werbalizowali stwierdzeniem, że zamiast tych, lak tak nachalnym nie może być”17. Równocześnie in- którzy zdezerterowali, można było zabrać z Rosji 3 tys. nymi kanałami wmawiali Żydom, że winę za nowy nu- takich, co walczyliby do końca. Dezerterzy w niepodle- merus clausus w armii ponoszą wyłącznie polscy anty- głym Izraelu traktowani byli zaś jak bohaterowie.  semici i Związek Sowiecki stosuje się tylko do polskich zaleceń. Sowieci nie szczędzili środków na propagan- JAKUB OSTROMĘCKI autor artykułów popularnonaukowych w czasopi- dę – oszczercze wobec PSZ artykuły ukazywały się smach „Historia Do Rzeczy”, „Uważam Rze Historia”, „Mówią Wieki” i „Rzecz- pospolita”. Nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie w XXXIII LO im. Mikoła- przez całą wojnę od Argentyny, przez Stany Zjednoczo- ja Kopernika w Warszawie. ne i Wielką Brytanię, po Bliski Wschód. Ciężko było 1 R. Kobecki, Wszystkie drogi prowadzą do kraju. Wspomnienia 1939–1947, Warsza- walczyć z taką nawałą kalumni i paszkwili. wa 1973. 2 J. Wróbel, Żydzi uratowani z „nieludzkiej ziemi”, „Biuletyn IPN” 2003, nr 11. 3 Tamże. 4 Tamże. 5 M. Czerkawski, Byłem żołnierzem generała Andersa, Warszawa Na Bliskim Wschodzie pojawiły się nowe zarzuty wo- 1991. 6 T. Radwański, Karpatczykami nas zwali, Warszawa 1980. 7 P. Szubarczyk, Hi- bec PSZ o pomijanie w awansach, niesprawiedliwe roz- storia życia Michała Zammela, „Biuletyn IPN” 2005, nr 11. 8 T. Gąsowski, Pod sztan- darami Orła Białego. Kwestia żydowska w Polskich Siłach Zbrojnych w czasie dzielanie racji żywnościowych i codzienne koszarowe II wojny światowej, Kraków 2002. 9 E. Berberyusz, Anders spieszony, Londyn 1992. szykany. Zachowało się sporo relacji całkowicie róż- 10 T. Gąsowski, Pod sztandarami Orła Białego… 11 Tamże. 12 Tamże. 13 Tamże. 14 15 16 K. Zamorski, Dwa tajne biura 2 Korpusu, Londyn 1990. Tamże. Tamże. UNITED NATIONS FOT. nych. W niektórych kompaniach rzeczywiście dochodzi- 17 T. Gąsowski, Pod sztandarami Orła Białego… 18 E. Berberyusz, Anders… ło do zjawiska podobnego do niesławnej fali. Opisani 19 Tamże. 20 Tamże. 21 J. Zaściński. Pieśń o Warze,, BellonaBellona 1999.1999. zaś przez Berberyusz Żydzi z kompanii komandosów mówili: „to nie żaden antysemityzm, a przekomarza- nie”18. Polski instruktor wypalił kiedyś: „Ponieważ jesteś dobry, po wojnie zawi- śniesz na lepszym drzewie”19. Żyd na to: „Ponieważ jestem lepszym strzelcem od ciebie, to ty pierw- szy znajdziesz się pod tym drze- wem”20. Obaj żołnierze ćwiczyli dalej jak gdyby nigdy nic. Pro- porcje ofi cerów i szeregowych wśród Polaków i Żydów wyglą- dały niemal identycznie. We wspomnieniach Ja- na Zaścińskiego Pieśń o Wa- rze znajduje się fragment z opisem reakcji dowództwa na dezercje. „Rotmistrz Ro- manowski opowiadał mi hi- storyjkę z życia obozowego w roku 1943: Żołnierze izraelscy na pustyni Negew, 1948 r . 88 88 W W CIENIUHISTORII Mikołajczyk rolę. odegrał wstydliwą Nawiasem mówiąc, że utracił obywatelstwo gen.Anders państwa polskiego, 1946 r. przez RadęMinistrów uchwały, w której orzekła, jową. Jakświadczą okoliczności podjęcia 26września nisławem Mikołajczykiem naczele, wrzeczywistość kra- włączenia sięniektórychpolityków emigracyjnych, ze Sta- w siłębloku sowieckiego. Bezbłęduprzewidział fi asko zachodnich aliantów wobec tworzenia sięrosnącego sposób ukazywał wiarołomność bolszewików inaiwność wobecStalina Polski iPolaków, wkażdy dostępny mu sjan ibolszewików, prawidłowo oceniłintencje Józefa przywódcą polskiego uchodźstwa. Znającdoskonale Ro- tycznej „polskiego Londynu”był niekwestionowanym dysław wmocnoskomplikowanej Anders mozaicepoli- BOGUSŁAW POLAK,MICHAŁPOLAK Mikołajczyk rolę. odegrał wstydliwą Nawiasem mówiąc, że utracił obywatelstwo gen.Anders państwa polskiego, 1946 r. przez Radę Ministrów uchwały, wktórej orzekła, jową. Jakświadczą okoliczności podjęcia 26września nisławem Mikołajczykiem naczele, wrzeczywistość kra- włączenia sięniektórychpolityków emigracyjnych, ze Sta- w siłębloku sowieckiego. Bezbłęduprzewidział fi asko zachodnich aliantów wobec tworzenia sięrosnącego sposób ukazywał wiarołomność bolszewików inaiwność wobecStalina Polski iPolaków, wkażdy dostępny mu sjan ibolszewików, prawidłowo oceniłintencje Józefa przywódcą polskiego uchodźstwa. Znającdoskonale Ro- tycznej „polskiego Londynu”był niekwestionowanym dysław wmocnoskomplikowanej Anders mozaicepoli- z posiedzeń Krajowej RadyNarodowej, RadyMinistrów. dowczych, Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego,wyciągi teżsą tam informacje dotyczące działaniasłużbwywia- oryginalnych broszur, wycinków iwypisów zprasy krajowej a dotyczących 2Korpusu Polskiego ijegodowódcy. Obok jedną znajzacieklejzwalczanych osób łamach „Rzeczpospolitej”w1992r. „Bez wątpienia wpowojennej Polsce Ataki te niebyły kierowane przypadkowo. Generał Wła- okresie” –pisałRobertKupieckina – kreowany przezkomunistyczne nieszczęść doznawanych wtym był generał Władysław Anders media naprzyczynęwszelkich propagandowych wytworzonych wPRL, w Londynieznajduje sięwielemateriałów skiego iMuzeum im.gen.Sikorskiego zasobie aktowym Pol- archiwum Instytutu

Komuniści 1

FOT. ARCHIWUM RADIA WOLNA EUROPA/RADIO FREE EUROPE/RADIO LIBERTY legendzie Generała Europa w1956r.Europa Polskiej RadiaWolna Rozgłośni mikrofonem w Monachiumprzed Władysław Anders

FOT. XXXXXXX

przeciwko Komuniści przeciwko

legendzie Generała

przeciwko

FOT. XXXXXXX nister wsejmie igłosował uchwałą” zatą łajczyka, aleMikołajczyk wowym czasiezasiadałjako mi- stwa polskiego naskutek nastąpiło propozycji St. Miko- stwierdził: „Niesądzę,aby pozbawienie mnieobywatel- przeciwko redakcji „Narodowca” 11lutego 1960 r., występującgen. Anders, jako świadek wswoim procesie przekazu W środkach społecznego stwami –poniżyćgenerała wopiniiPolaków wkraju. Itak Władysława aby Andersa, –nawet absurdalnymi kłam- każde ikażdą wystąpienie rzystała wypowiedź prasową z nasłuchuradiowego. Propaganda komunistyczna wyko- ków zprasy peerelowskiej zlat1952–1955inotatek Wolna Europa wMonachiumznajdował sięzbiórwycin- furerów, ujawniły ogniska moralnego trądu” ku andersowskich rodzimego obergruppen- hitleryzmu, mych zdrajców Polski, szubienicznych łotrów spod zna- pisał owydarzeniach kieleckich „Prowokacje świado- , wydanaw1946r.na Andersona idziałaczakomunistycznego,publicysty Kariera baro- z1947r.u Andersa iM.Grabca, czyliJerzego Borejszy, szefa Polskiej MisjiWojskowej wRzymie,Wniewoli wyróżniają sięwspomnienia Kazimierza płk. Sidora, osadziłichwwięzieniu”. go, zacoAnders chęć powrotu doWojska dokraju iwstąpienia Polskie- żyteczną tułaczkę. Wielu zjegodywizjiwyraziło żołnierzy nie wprowadził dywizjepolskie napiaski Persji, nabezu- ofensywy niemieckiej (lato naStalingrad 1942)hanieb- demokratycznych iofi żołnierzy cerów. Wmomencie wskrzesił najgorsze sanacyjne. Prześladował praktyki kowską. Na stanowisku dowódcy dywizji polskiej w ZSRR napisano:„generał związanyAnders zkliką piłsudczy- Słowniczek polityczny podhasłemWładysław , wktórym du Politycznego Wojska Polskiego wWarszawie wydał W przekazanych doPolski zbiorach archiwum Radia Wtórował imStanisław Ryszard Dobrowolski, który Wśród publikacji szczególnie niewybrednym stylem W maju1945r. OddziałPropagandy Głównego Zarzą- nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA 2 . 3 :

89 90 FOT. ARCHIWUM RADIA WOLNA RADIO FREE EUROPE/RADIO LIBERTY EUROPA/ FOT.

Uroczysta wizyta gen. Władysława Andersa w Rozgłośni Polskiej RWE. Widoczni od lewej: Jan Mierzanowski, żona generała – Irena, córka generała – Anna, gen. Władysław Anders, żona Jana Nowaka-Jeziorańskiego – Jadwiga, Jan Nowak-Jeziorański.

„Trybuna Ludu” raczyła czytelników informacja- ko marionetkę amerykańskich „imperialistów mi, że w obozach polskich uchodźców we Wło- i niemieckich odwetowców”. Także Olga Sie- szech „bandy zbirów andersowskich” mordo- maszko, znana ilustratorka „Świerszczyka” wały Polaków chcących wrócić do kraju. W po- i książeczek dla dzieci dała się poznać jako au- dobnym duchu preparowano informacje o Pol- torka plakatu: „PSL – domek z kart” (1946), na skim Korpusie Przysposobienia i Rozmieszcze- którym kartami tego domku byli gen. Włady- nia w „Życiu Warszawy”, „Chłopskiej Drodze”, sław Anders i Stanisław Mikołajczyk. Darujemy „Tygodniku Demokratycznym”, „Głosie Pracy”, sobie wymienianie nazwisk innych autorów. „Woli Ludu” oraz „Sztandarze Młodych”. Napaści na Andersa nie skończyły się wraz Do ataków dołączyła też lokalna prasa partyj- ze śmiercią Stalina w 1953 r. i polskim Paź- na i rozgłośnie radiowe. Obok wymienionych już dziernikiem w 1956 r. Nie wybaczono mu dzia- publicystów w problematyce „andersowskiej” łalności na arenie międzynarodowej w sprawie specjalizował się Bolesław Wójcicki. powrotu do Polski tysięcy Polaków doświadczo- Do nagonki dołączyli też artyści plastycy, nych golgotą Wschodu, nie wybaczono stanowi- zwłaszcza karykaturzysta Jerzy Zaruba, który ska wobec Powstania Poznańskiego w czerwcu na łamach „Szpilek” ukazywał gen. Andersa ja- 1956 r., upomnienia się o prawa Polski i Pola-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 91

ków w rozmowach z przywódcami świata zachodniego, marsz. Józefa Piłsudskiego. Wasilewska wyrosła z tradycji m.in. z prezydentami Stanów Zjednoczonych i prezyden- polskiego socjalizmu, choć charakteryzowała ją pewna na- tem Francji Charles’em de Gaulle’em. iwność polityczna. Na przełomie lat trzydziestych i czter- Dobrą okazją do ataku na gen. Andersa stała się m.in. dziestych, po agresji sowieckiej na Polskę 17 września dziesiąta rocznica bitwy o Monte Cassino. Na łamach 1939 r. uległa fascynacji sowieckim komunizmem. Adam „Trybuny Ludu”, organu prasowego Komitetu Centralnego Ciołkosz, autor biografi i Wandy Wasilewskiej, z właściwą Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w nr. 139 ukazał sobie ironią pisał, że Wasilewska „odkryła w chwili wkro- się artykuł zatytułowany Monte Cassino, w którym jego czenia wojsk sowieckich w granice państwa polskiego mi- autor Karol Małcużyński (komentator spraw międzynaro- łość swego życia. Była nią czerwona gwiazda. Związek So- dowych w TVP w latach 1961–1976) deprecjonował wy- wiecki stał się największą i może nawet jedyną prawdziwą siłek militarny Armii Andersa i sugerował, że 2 Korpus po- miłością życia W. Wasilewskiej. Dlaczego tak się stało? Nie niósł niewspółmiernie wysokie straty w ludziach w sto- ma wytłumaczenia, nie ma odpo wiedzi na to pytanie. Mi- sunku do osiągniętego efektu. łość jest bezrozumna, nie rządzi się prawami logiki. Po prostu miłość”4: Swój sowiecki patriotyzm Wasilewska Dwuznaczne postaci udowadniała czynami: była komisarzem pułkowym w Ar- W działalności propagandowej przeciwko gen. Anderso- mii Czerwonej, pisarzem i autorem broszur propagando- wi wykorzystano też ludzi w różny sposób powiązanych wych. Otrzymała Order Lenina, dwukrotnie wyróżniono ją agenturalnie z sowieckimi służbami specjalnymi, a póź- Nagrodą Stalinowską. Przeżyła ogromne rozczarowanie, niej peerelowskimi, jak również słabych i uległych wobec gdyż Stalin nie podzielał jej planów włączenia Polski do so- nacisków władz komunistycznych. Taką dwuznaczną po- wieckiego imperium „wewnętrznego” jako kolejnej republi- stacią w otoczeniu gen. Andersa był jeden z jego adiutan- ki. Była wrogo nastawiona do Rządu RP na Uchodźstwie, tów, rtm. Jerzy Klimkowski. Pod jego nazwiskiem w 1959 r. szczególnie gen. Sikorskiego, ale także gen. Andersa. Jej ukazała się książka Byłem adiutantem gen. Andersa, teksty o zbrodni katyńskiej to jeden z najbardziej nikczem- w której sugerował on m.in. związek gen. Władysława An- nych głosów komunistów na ten temat. dersa z tragiczną śmiercią gen. Władysława Sikorskiego. Wspomniana już uchwała Rady Ministrów Rządu Jed- Na przełomie czerwca i lipca 1962 r. do gen. Ander- ności Narodowej z 26 września 1946 r. o pozbawieniu sa dotarł tajny współpracownik „Feliks”, agent Urzędu obywatelstwa polskiego 75 ofi cerów oraz odrębna Bezpieczeństwa Publicznego, Tadeusz Feliks Skarżyń- uchwała o pozbawieniu obywatelstwa gen. Andersa ma ski, były ofi cer Narodowych Sił Zbrojnych. „Feliks” zbie- wielu autorów, choć szczególnie niechlubny udział miał rał m.in. informacje na temat stosunku gen. Andersa tu wicepremier Stanisław Mikołajczyk, który nie znosił do Ziem Zachodnich. wprost „watażki Andersa”, jak zwykł często go określać. Rzeczywistość pokazała, że wizerunku gen. Andersa, Jak wynika z protokołu posiedzenia Rady Ministrów Rzą- który bił się z każdym wrogiem Polski, nie da się wykreślić du Jedności Narodowej z 26 września 1946 r.: z najnowszej historii Polski. W 2008 r. w publikacji Wybitnie wroga jednostka. Ko- muniści przeciwko generałowi Władysławowi Andersowi 1943–1970 dokonaliśmy wyboru tekstów, wytworów pro- pagandy komunistycznej. Autorzy paszkwili to plejada zdrajców i renegatów bardzo różnej proweniencji. Pierwszy z tekstów napisała , córka Leona, wy- bitnego polskiego socjalisty, bliskiego współpracownika

Premier Stanisław Mikołajczyk w samochodzie, żegnany przed wyjazdem do Stanów Zjednoczonych 3 czerwca 1944 r., widoczny także poseł Witold Kulerski FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT. 92 turalną, wktórej ujawnił swoje agenta talenty pusowi, m.in.wAnkonie. Utworzył sieć agen- rzewa goteż oliczneprowokacje przeciw Kor- wywiadowczą przeciwko 2Korpusowi, podej- skowej wRzymie,gdzieprowadził działalność on 1października 1945r. szefem MisjiWoj- jewoda lubelski. Wstopniu pułkownika został wej RadyNarodowej, odsierpnia 1944r. wo- botniczej iGwardii Ludowej, posełdoKrajo- Sidor,mierz od1942r. wPolskiej Ro- Partii uchwałę jednogłośnieprzyjęto. wywiadowczą przeciwko 2Korpusowi, podej- skowej wRzymie,gdzieprowadził działalność on 1października 1945r. szefem MisjiWoj- jewoda lubelski. Wstopniu pułkownika został wej RadyNarodowej, odsierpnia 1944r. wo- botniczej iGwardii Ludowej, posełdoKrajo- Sidor,mierz od1942r. wPolskiej Ro- Partii uchwałę jednogłośnieprzyjęto. powania doPKPR” aby odciągnąćinnych (»szare masy«)odwstę- ogłoszone wprasie. Należy uczynićwszystko, turalną, wktórej ujawnił swoje agenta talenty pusowi, m.in.wAnkonie. Utworzył sieć agen- rzewa goteż oliczneprowokacje przeciw Kor- powania doPKPR” aby odciągnąćinnych (»szare masy«)odwstę- ogłoszone wprasie. Należy uczynićwszystko, aponadtoraz sięrozgrywa, sprawy te zostały nego. Sprawa jestbardzo pilna,gdyżakcja te- demokratycz- nigdy niebędzienasłużbierządu Maczkiem. Ten oświadczył ostatni wówczas, że instrukcje, aby pomówić zgen.[Stanisławem] [Wiktor] Grosz wyjeżdżał doLondynu,otrzymał oznajmia,żeMarszałek rok temu, kiedygen. również wobec gen.[Mariana]Kukiela. Ob. historycznie przygwoździć; to samozastosować sprawa. Antypaństwową akcję należy Andersa stanowiska –to codoAndersa będzieosobna nieważ naliście angielskiej goniebyło. Kwestia Ministerstwo, alezmuszony był jeskreślić, po- nazwisko nalistę Andersa sporządzoną przez cjalną. Zaznacza,że wstawił onbyłktóry tym, danej przez Rządangielski, która ofi jestlistą - Obrony Narodowej po- sięściśle listy trzymało opracowaniu projektu uchwały Ministerstwo wa była Andersa przedmiotem rozważań. Przy MichałŻymierski: się, marsz. Osóbki-Morawskiego odpowiedział, tłumacząc wychodzą doprasy”. mowane onotach, które iodnas sąwysyłane cepremier –by Prezydium było częściej infor- dą. »Byłbym–oświadcza zatym« Obywatel Wi- rzecz –to należysięzastanowić nadpropagan- żołnierzebrzy poniosąkonsekwencje. Druga winowajca niebędzieobjętyuchwałą, ainnido- jest głównym sprawcą. Tak sięzłoży, że główny stwa polskiego, który niemagenerała Andersa, ofi cerów, którzy mają być pozbawieni obywatel- Autorem kolejnego tekstu jestpłkKazi- „Ob. Marszałek Żymierski wyjaśnia, że„Ob. Marszałek spra- Na uwagę prezesa RadyMinistrów Edwarda „Ob. Wicepremier zwraca uwagę, że naliście Autorem kolejnego tekstu jestpłkKazi- 5 . Po krótkiej dyskusji nie odpowiada. nie współpracę podjęli? Dokument nato pyta- kunastu pseudonimów. bezpieki JuliuszGarztecki, posiadaczkil- Zdradziecki adiutant nie odpowiada. nie współpracę podjęli? Dokument nato pyta- 400 ofi cerów, zwłaszcza młodych” wem –B.P., M.P.], która liczyćmiałaokoło Lex [Dobro Rzeczypospolitej Najwyższym Pra- organizacjastrza SalusReipublicae Suprema planu miałaumożliwićkierowana przez rotmi- walki nafroncie wschodnim. Realizację tego współpracy, ewakuacji wstrzymanie igotowość J.Klimkowski„rtm. zaoferował NKWDchęć Berii z24lipca1942r., zktórego wynikało, że pie 58dokumentów, Ławrientija m.in.Raport 400 ofi cerów, zwłaszcza młodych” wem –B.P., M.P.], która liczyćmiałaokoło Lex [Dobro Rzeczypospolitej Najwyższym Pra- organizacjastrza SalusReipublicae Suprema planu miałaumożliwićkierowana przez rotmi- walki nafroncie wschodnim. Realizację tego współpracy, ewakuacji wstrzymanie igotowość J.Klimkowski„rtm. zaoferował NKWDchęć Berii z24lipca1942r., zktórego wynikało, że pie 58dokumentów, Ławrientija m.in.Raport przekazał wMoskwie historykom polskim ko- Jelcyna,minister Siergiejrysa Stankiewicz, sporzyć swemu przełożonemu wielukłopotów. rotmistrza. Wnajbliższej miałprzy- przyszłości adiutantem generała iszybko awansował na znałjeszczegen. Anders sprzed wojny, został w Związku Sowieckim por. Klimkowski, którego W okresie tworzenia Polskich SiłZbrojnych su przez ofi cerów Służby Bezpieczeństwa. Klimkowski, przygotowany starannie doproce- z generałem. rego proces sięokazją stał dorozprawienia się jak też ze Stanisławem Mikołajczykiem, dlaktó- łym kontakcie zambasadąPRLwLondynie, Kwiatkowskimał paszportu. iGaśbyli wsta- zgłoszony przez stronę pozywającą, nieotrzy- w 1939r. Jednocześnie gen.JuliuszRómmel, Kawalerii,Brygady którą dowodził gen.Anders tów dotyczących działalności Nowogródzkiej niu świadków zPolski dokumen- iprzysłanie zwrócić dowładzPRLopomocwsprowadze- zentował generała, pozwani niezawahali się mina mec.Andrzej repre- Kamieniecki, który jak iobózpolityczny Jakwspo- gen.Andersa. w równym stopniu atakowało komunistów, dawanego we Francji „Narodowca”. Pismoto skiemu iAdamowi Gasiowi, redaktorom wy- wytoczyłgen. Anders Michałowi Kwiatkow- tego 1960r. proces ozniesławienie, który wiedliwości) wLondynierozpoczął się10lu- W listopadzie 1992r. radca prezydenta Bo- wspomniany Jerzy Z kraju przyjechał jużrtm. SądemSpra- (Wysokim Przed HighCourt 6 . CzyRosja-

FOT. XXXXXXX FOT. XXXXXXX kuku; Klimkowskiego oskarżono oszpiegostwo oraz cięż- siono doJerozolimy. Rozprawa sądowa odbyła sięwKir- sześćdziesiątych. wAngliilatach Northamptonshire Park, wLilford podczaszlotu harcerskiego Gen. Władysław Anders kuku; Klimkowskiego oskarżono oszpiegostwo oraz cięż- siono doJerozolimy. Rozprawa sądowa odbyła sięwKir- nia Klimkowskiego, którego 10września 1943r. przenie- dotyczące przełożonego. wydałrozkaz Anders aresztowa- która ujawniła, że generała gromadził adiutant materiały nym miałazostać wspomniana jużwyżej organizacja” wojskowej,łącznie dosfery natomiast ciałemnadrzęd- –B.P.,rała [Andersa M.P.] miałaulecograniczeniu wy- zmiany naBliskim polityczne Wschodzie.WładzaGene- kało, że „Klimkowski przygotowywał daleko sięgające kowskiego zauważył napisany projekt, zktórego wyni- pełnie przypadkowo Lubomirski Klim- nabiurku rtm. Wreszcie iwywiadAndersa. się też wywiadbrytyjski zu- wionego zasadmoralnych. Klimkowskim zainteresował Lubomirski uważał gozaczłowieka całkowicie pozba- mirski –była przez generała lekceważona. Również szef kancelarii książęEugeniuszLubo- gen.Andersa, W namiocieKlimkowskiego przeprowadzono rewizję, Działalność grupy Klimkowskiego –jakwspomina 7 .

FOT. ZBIORY IZABELI I ANDRZEJA CZERNIAJEWA / OŚRODEK KARTA rej niemogęmu przebaczyć” oszczerstwa zawarte wjegoksiążce stanowią plamę,któ- łego człowieka jakimbył ijegopóźniejsze gen.Anders żam jednakjegonielojalność wstosunku wspania- dotak obrzydliwego uważałem paszkwilu:„zaoburzającą iuwa- . EugeniuszLubomirski gen. Andersa określił jąmianem ukazała sięwspomniana jużksiążka Byłemadiutantem szawskiego. Wrócił doPolski, gdziepodjegonazwiskiem ny został zwięzieniaizgłosiłsiędokonsulatu war- rządu degradację iwydaleniezwojska. Wlipcu1945r. zwolnio- ką obrazę przełożonego iskazano więzienia, lata natrzy pojawiły sięwprasie, występował też przed mikrofonami nadane mupseudonimy. Podpisane przez niegoteksty wiązania zwładzamibezpieczeństwa, oczym świadczą mentów pozwala zcałąpewnością stwierdzić ścisłe po- z wiadomąpomocąnapisałwspomnienia. Analizadoku- oszczerstwa zawarte wjegoksiążce stanowią plamę,któ- łego człowieka jakimbył ijegopóźniejsze gen.Anders żam jednakjegonielojalność wstosunku wspania- dotak obrzydliwego uważałem paszkwilu:„zaoburzającą iuwa- szawskiego. Wrócił doPolski, gdziepodjegonazwiskiem ny został zwięzieniaizgłosiłsiędokonsulatu war- rządu rozgłośni „Kraj”, przeznaczonej dlaPolaków nauchodź- złożone przez Klimkowskiego (pseud.„K”),zawierające wybujałej osobowości iniespożytej ambicji”. wówczas Byłto gen.Anders. człowiek oniesamowitej czy wojskowych. Taką osobąbezwątpieniaokazał się skiego, alebyły blisko steru polskich spraw politycznych, re były nietylko wrogo ustosunkowane dogen.Sikor- musimy przede wszystkim wziąćpoduwagę osoby, któ- trując dalsze ewentualności sabotażu ze strony polskiej, gibraltarskiej spoczynku pióra majora wstanie Edwarda wpisuje sięksiążeczka, napisanawielelatpokatastrofie sce wygodniejszemu dlanichgen.Andersowi. Wten ton Anglicy zamordowali gen.Sikorskiego, żeby zrobić miej- drugiej książki,zupełniezapomnianej, z1964r., podty- Ta książka Klimkowskiego była zaledwiepreludium do w 1962r. wydanoteż książkę wCzechosłowacji ( książki. Obokpublikacji polskich (1957i1959r.) kowano sześć odcinków przygotowywanej dodruku złożone przez Klimkowskiego (pseud.„K”),zawierające wybujałej osobowości iniespożytej ambicji”. wówczas Byłto gen.Anders. człowiek oniesamowitej czy wojskowych. Taką osobąbezwątpieniaokazał się skiego, alebyły blisko steru polskich spraw politycznych, re były nietylko wrogo ustosunkowane dogen.Sikor- musimy przede wszystkimwziąćpoduwagę osoby, któ- trując dalsze ewentualności sabotażu ze strony polskiej, mentów (Londyn1999),gdzieautor stwierdza: „Rozpa- Mariana Cara: Katastrofa gibraltarska wświetle doku- gibraltarskiej spoczynku pióra majora wstanie Edwarda wpisuje sięksiążeczka, napisanawielelatpokatastrofie sce wygodniejszemu dlanichgen.Andersowi. Wten ton Anglicy zamordowali gen.Sikorskiego, żeby zrobić miej- tułem Katastrofa wGibraltarze.Teza autora była prosta: drugiej książki,zupełniezapomnianej, z1964r., podty- Ta książka Klimkowskiego była zaledwiepreludium do , Bratysławasom pobočníkom Andersa 1962). generála w 1962r. wydanoteż książkę wCzechosłowacji (Bol książki. Obokpublikacji polskich (1957i1959r.) kowano sześć odcinków przygotowywanej dodruku tem, nałamachtygodnika „Świat”opubli- gen.Andersa stwie, szkalując generała i2Korpus. rozgłośni „Kraj”, przeznaczonej dlaPolaków nauchodź- pojawiły sięwprasie, występował też przed mikrofonami nadane mupseudonimy. Podpisane przez niegoteksty wiązania zwładzamibezpieczeństwa, oczym świadczą mentów pozwala zcałąpewnością stwierdzić ścisłe po- z wiadomąpomocąnapisałwspomnienia. Analizadoku- Nie jestistotne, czyKlimkowski własnoręcznie, czyteż Także sprawozdanie –Narodowiec” zprocesu „Anders Także sprawozdanie –Narodowiec” zprocesu „Anders Zanim ukazało siępierwsze wydanieByłemadiutan- Nie jestistotne, czyKlimkowski własnoręcznie, czyteż (Londyn 1999),gdzieautor stwierdza: „Rozpa- . EugeniuszLubomirski określił jąmianem Katastrofa gibraltarska wświetle doku- , nałamachtygodnika „Świat”opubli- 8 . W CIENIUHISTORII Teza autora była prosta: , Bratysława 1962). Byłem adiutantem Byłem adiutan- Bol Bol 93 94

uwagi, które dotyczyły uchodźstwa, to ohydny dokument Agent „Ważny” zdrady, niepozostawiający najmniejszej wątpliwości W teczce kryptonim „Watażka” pojawia się kolejny co do strony moralnej byłego adiutanta gen. Andersa. agent – o pseudonimie „Ważny”. Był to Hugo Hanke, któ- rego 8 sierpnia 1955 r. prezydent August Zaleski powołał Rozpracowanie operacyjne na stanowisko premiera. Po miesiącu w środowisku Źródłem wiedzy o generale są materiały z rozpracowa- uchodźczym doszło do skandalu, który głęboko wstrząsnął nia operacyjnego prowadzonego przeciwko gen. Ander- obozem „zamkowym” Zaleskiego, gdyż Hanke niespodzie- sowi przez ofi cerów Wydziału VIII Departamentu I (Wy- wanie pojawił się w Warszawie. Skandal polityczny miał wiad) Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Wprawdzie swoje drugie dno, ponieważ jego bohater od czterech lat dopiero 7 lutego 1963 r. mjr Feliks Solarski, starszy ofi - dobrowolnie współpracował z komunistycznym wywiadem. cer operacyjny Wydziału VIII, stwierdził: „gen. bryg. Wła- Hanke, Ślązak z urodzenia, miał za sobą przeszłość pe- dysław Anders, były dowódca II Korpusu, jest wybitnie owiacką, udział w III Powstaniu Śląskim i akcji plebiscyto- wrogą jednostką i prowadzi dywersyjną działalność prze- wej. Pracował w Hucie „Laura”, czynnie angażując się ciwko PRL i wnioskował o założenie rozpracowania ope- w działalność związkową i polityczną w organizacjach racyjnego kryptonim »Watażka« i zarejestrowanie go chadeckich. Stał też na czele Narodowego Związku Po- w samodzielnej Sekcji Ewidencji Departamentu I-go”9, wstańców. Po wybuchu wojny przez Francję dotarł do jednak różnorodne materiały świadczą o systematycz- Wielkiej Brytanii. Z 1 Dywizji Pancernej w 1943 r. skiero- nym prowadzeniu rozpracowanie od 1945 r. wano go do pracy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, W Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie zbliżył się do Stronnictwa Pracy, gdzie objął funkcję wice- jest teczka akt personalnych gen. Andersa, obejmują- prezesa Komitetu Zagranicznego Stronnictwa Pracy, po- ca dokumenty od czasów służby w armii rosyjskiej do woli wchodząc do środowiska elity politycznej uchodź- 1939 r., nosząca ślady penetracji tych akt przez ofi ce- stwa. Po rozłamie politycznym Hanke przejął stanowisko rów wywiadu wojskowego. przewodniczącego proprezydenckiego odłamu SP, Wiele dokumentów z rozpoznania działalności gen. w 1951 r. wszedł do Rady Narodowej RP, a w 1952 r. do- Andersa od 1945 r. znajduje się w archiwum Instytutu kooptowany został do rządu na uchodźstwie premiera Pamięci Narodowej w Warszawie. gen. Romana Odzierzyńskiego. Wła- Kolejnym potwierdzeniem działań śnie w 1952 r., w lipcu, przyszedł do operacyjnych Ministerstwa Spraw attachatu wojskowego PRL w Londy- Wewnętrznych jest opracowanie nie i nawiązał kontakt z wywiadem. Departamentu I tegoż resortu: Pol- Zapewnił rozmówców, że w czasie ska emigracja polityczna. Informa- wojny pracował w wywiadzie i sugero- tor (Warszawa, sierpień– wrzesień wał, iż zajmuje wysoką pozycję we 1962). Reprint wydawnictwa władzach uchodźstwa i może dostar- w 2004 r. opublikował dr Sławomir czać tajne materiały. W centrali wy- Cenckiewicz. Analiza treści i indek- wiadu w Warszawie uważano, że ma- su osobowego ukazuje, jak wielką teriały dostarczane przez „Ważnego” uwagę bezpieka przywiązywała do mają nikłą wartość. systematycznie prowadzonego roz- Dopiero w listopadzie 1954 r. pozy- poznania działalności generała. cja Hankego wzrosła, gdyż wybrano Profesor Krzysztof Tarka wyliczył, że go do „zamkowej” I Rady Rzeczypo- gen. Anders na 295 stronach opra- Michał Rola-Żymierski w latach spolitej Polskiej i zajął miejsce w Tym- cowania wymieniony jest 100 razy, pięćdziesiątych. czasowej Głównej Komisji Skarbu Na-

a Stanisław Mikołajczyk – 56. rodowego. W sierpniu 1955 r. Hanke NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 95

sięgnął szczytu swoich możliwości – został zaprzysiężony „Świadkowie historii” – uroczyste nagranie w studiu radiowym. Wi- na premiera. Wówczas to w Komitecie do spraw Bezpie- doczni m.in.: córka Edwarda Raczyńskiego, Aniela Mieczysławska, czeństwa Publicznego zapadła decyzja o ściągnięciu go Edward Raczyński, gen. Władysław Anders, Jan Nowak-Jeziorański, do Polski, co zamierzono wykorzystać do pogłębienia tarć gen. Marian Kukiel, ostatni z prawej konsul Poznański z żoną. w środowisku uchodźstwa w Wielkiej Brytanii. Na krótko stał się bohaterem prasy i radia PRL. Pogrążył przede BOGUSŁAW POLAK profesor zwyczajny doktor habilitowany, historyk, ar- wszystkim obóz prezydenta Zaleskiego, szybko też odsu- chiwista i politolog, profesor Politechniki Koszalińskiej. Autor i współautor ok. 50 monografi i i ponad 50 tomów źródeł, kilkuset artykułów, wielu słowników nięty został na margines życia w Polsce. Organa bezpie- biografi cznych, dotyczących dziejów Powstania Wielkopolskiego, społecznych czeństwa w PRL poniosły porażkę, gdyż środowisko na aspektów kampanii wrześniowej, Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Konsul- uchodźstwie zwarło szeregi, a nieprzemyślaną decyzją tant fi lmów fabularnych i dokumentalnych, sztuk teatralnych, pomników i ta- blic. Promotor 25 rozpraw doktorskich. ewakuacji Hankego utraciły możliwość penetrowania pol- MICHAŁ POLAK doktor habilitowany, prof. Politechniki Koszalińskiej, hi- skiego życia politycznego na uchodźstwie. „Ważnemu” storyk i ekonomista, dziekan Wydziału Humanistycznego Politechniki Kosza- pozostawało stanowisko wiceprezesa Towarzystwa Łącz- lińskiej. Autor i współautor ponad 20 monografi i, kilkunastu wydawnictw źró- dłowych, ok. 100 artykułów naukowych, organizator konferencji naukowych, ności z Wychodźstwem „Polonia” w Warszawie. związany ze środowiskami kombatanckimi. Z mikrofi sz teczki „Watażki” wynika, że istotną rolę 1 R. Kupiecki, „Rzeczpospolita”, nr 186, 8—9 września 1992.2 Szczegółowo na ten temat: w rozpracowaniu rodziny żony gen. Andersa odegrał wy- Uchwała Rady Ministrów o pozbawieniu obywatelstwa polskiego wstępujących do PKPR, wiad sowiecki, prowadząc rozpoznanie na Ukrainie, w Au- w: „Wybitnie wroga jednostka”. Komuniści przeciwko gen. Władysławowi Andersowi 1943—1970. Wybór dokumentów, wybór i oprac. B. Polak, M. Polak, wstęp M. Polak, strii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Leszno 2008, s. 34—38. 3 R. Dobrowolski, „Żołnierz Polski”, 1946 r., nr 27.4 A. Ciołkosz, Zastanawiające jest pochodzenie informacji zawartej Wanda Wasilewska. Dwa szkice biografi czne, Londyn 1977, s. 32.5 Archiwum Akt No- wych, Urząd Rady Ministrów, t. 5/1103. Zob. W. Markert, Generał broni Władysław Anders w notatce z 16 lutego 1966 r., otrzymanej ze źródła agen- (1892—1970), Warszawa 2007, s. 119 i nast.; por. przyp. 2.6 M. Pruszyński, Rtm. Jerzy turalnego z Londynu w grudniu 1965 r. charakteryzujące Klimkowski, zaufany adiutant gen. Andersa, „Przegląd Historyczno-Wojskowy”, 2002 r., ARCHIWUM RADIA WOLNA FREE EUROPE/RADIO LIBERTY EUROPA/RADIO FOT. nr 2, s. 143—148. 7 Tamże. 8 E. Lubomirski, Kartki z mego życia, Londyn 1982, s. 127 osobę i działalność Andersa oraz jego organizację wraz i nast. 9 Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, sygn. 1168/397. z charakterystyką jego najbliższych współpracowników. Bibliografi a: Nie ma najmniejszych wątpliwości, że informator należał Cenckiewicz S., Udział aparatu bezpieczeństwa PRL w drugiej kampanii remigracyjnej do najbliższego otoczenia generała i jego rodziny. (1955–1957), w: Aparat bezpieczeństwa wobec emigracji politycznej i Polonii, Warszawa 2005. Dokument zamykający akta rozpracowania „Watażki” IPN BU 244/76, t. 13, akta K. Sidora. nosi datę 29 października 1970 r. Jest nim Notatka koń- Kamieniecki A., Drugi proces o zniesławienie generała Andersa, „Biuletyn Stowarzyszenia Kombatantów – Duszpasterstwo Weteranów Kawalerii i Artylerii Konnej”, nr 17, 2000. cowa dotycząca rozpracowania [gen. W. Andersa] krypto- Nurek M., Gorycz zwycięstwa. Los Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie po II wojnie świato- wej 1945—1949, Gdańsk 2009. nim „Watażka” podpisana przez inspektora Wydziału VIII Polak B., Komunistyczna agentura przeciwko 2. Korpusowi Polskiemu, „Kombatant”, nr 6, Departamentu I MSW ppłk. Jana Kłaputa. Na sześciu z czerwca 2008 r., s. 9–10. Polak M., Wanda Wasilewska o Katyniu. Przyczynek do pocztu renegatów polskich II wojny stronach zawarto dziesiątki insynuacji i nieprawdziwych światowej, „Mars”, t. 12, 2002, s. 145–154. informacji dotyczących generała, łącznie z pomawianiem Pruszyński M., Rtm. Jerzy Klimkowski, zaufany adiutant gen. Andersa, „Przegląd Historycz- no-Wojskowy”, nr 2, 2002, s. 143–148. o inspirację zamachu na premiera i Naczelnego Wodza Sarner H., Zdobywcy Monte Cassino: generał Anders i jego żołnierze, Poznań 2006. gen. Władysława Sikorskiego. Sprawa polska 1944—1945. Wybór źródeł, wstęp, wybór i oprac. B. Polak, Koszalin 1995. Mogłoby się zdawać, że wraz z odzyskaniem niepodle- Tarka K., Emigranci na celowniku, Łomianki 2012. głości w 1989 r. ustanie szarganie pamięci generała, który Tarka K., Kryptonim „Watażka”, „Nurt”, nr 51/52, 26 grudnia 2007 r., s.116. Tarka K., Kryptonim „Watażka”. Rozpracowanie operacyjne gen. Władysława Andersa całym życiem tak mocno wpisał się w walkę o wolną Pol- przez wywiad PRL, w: Generał Władysław Anders – żołnierz czasu pokoju i wojny, praca skę. Niestety, nadal gen. Anders pozostaje celem niektó- zbiorowa pod red. nauk. A. Szczepaniaka, Opole 2008. Tarka K., Mackiewicz i inni. Wywiad PRL wobec emigrantów, Łomianki 2007. rych historyków i publicystów, z uporem starających się „Wybitnie wroga jednostka”. Komuniści przeciwko gen. Władysławowi Andersowi zdeprecjonować jego dokonania. Najgorsze, że systema- 1943–1970. Wybór dokumentów, wybór i oprac. B. Polak, M. Polak, wstęp M. Polak, Leszno 2008. tycznie powtarzane nieprawdy wchodzą do obiegu i przyta- Ziętara P., Mobilizacja struktur państwa komunistycznego do walki z emigracyjnym prze- ciwnikiem: casus Władysława Andersa, w: Tajny oręż czy ofi ary zimnej wojny? Emigracje czane są przez przedstawicieli innych dziedzin nauki, któ- polityczne z Europy Środkowej i Wschodniej, Lublin 2010, s. 166–167. rych w żadnej mierze nie można podejrzewać o złą wolę.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 9696 Kosztowna zabawa „NARODOWCA” Adam Gaś zarzucił gen. Władysławowi Andersowi, że w czasie I wojny nie czuł się Polakiem, odmówił udziału w „bitwie pod Warszawą”, a podczas II wojny był wrogiem rządu Władysława Sikorskiego i wierzył w zwycięstwo Hitlera.

KRZYSZTOF TARKA

roces o zniesławienie z powództwa gen. Włady- wpływu na sytuację w kraju i prowadzenie gry o niepodle- sława Andersa przeciwko Adamowi Gasiowi, au- głą Polskę. Ceną miała być kohabitacja z komunistami torowi artykułu, i Michałowi Kwiatkowskiemu, i utrata Kresów Wschodnich. Wierzył również w obietnicę wydawcy i redaktorowi naczelnemu dziennika wolnych wyborów, które miało wygrać PSL. Jego kalkulacje P„Narodowiec”, ukazującemu się w Lens we Francji, za- okazały się mrzonką. W inkryminowanym tekście Gaś, kończył się 29 lutego 1960 r. Ława przysięgłych uznała, donosząc o plotkach krążących w „polskim” Londynie, że pozwani dopuścili się zarzucanego im czynu, za co twierdził, że koła generalskie na emigracji naciskają ja- musieli zapłacić wysokie odszkodowanie gen. Andersowi koby na obwołanie Andersa prezydentem lub przynaj- i pokryć znaczną część kosztów procesu. Sprawa zaczęła mniej liderem Polski Walczącej. Przede wszystkim za- się cztery lata wcześniej, gdy na łamach „Narodowca”, rzucił jednak Andersowi, że w czasie I wojny światowej w rubryce „Głosy Czytelników”, ukazał się paszkwilancki nie czuł się Polakiem, odmówił udziału w „bitwie pod artykulik Gasia Obrazek z grajdołka londyńskiego. Warszawą”, a podczas następnej wojny był wrogiem rządu Władysława Sikorskiego i wierzył w zwycięstwo Kim był autor? Adolfa Hitlera. W odpowiedzi generał wytoczył autorowi Adam Gaś urodził się w 1909 r. na Śląsku Cieszyńskim. przed sądem angielskim sprawę o zniesławienie. W latach trzydziestych pracował jako nauczyciel w szkole Choć oskarżenia Gasia współbrzmiały z zarzutami powszechnej. W 1943 r. aresztowany przez okupacyjne komunistycznej propagandy, dla której Anders był naj- władze niemieckie. Trafi ł do KL Auschwitz, skąd przewie- większym wrogiem, to nie zainspirował ich peerelowski ziono go do KL Mauthausen-Gusen w Austrii. W 1945 r. wywiad. Ich autor, który dopiero co związał się z Miko- po wyzwoleniu obozu przez Amerykanów przedostał się łajczykiem, równie żarliwym przeciwnikiem generała, do Włoch, gdzie stacjonował 2 Korpus Polski dowodzony z gorliwością neofi ty chciał się raczej wykazać swoistą

FOT. ZBIORY NARODOWEJ BIBLIOTEKI FOT. przez gen. Władysława Andersa. W 1946 r. polityczną bezkompromisowością. Redakcja „Narodow- Gaś wyjechał do Wielkiej Brytanii. Na emi- ca”, która od lat podważała emigracyjny legalizm i nie- gracji był dość znanym działaczem ewan- jednokrotnie brutalnie zwalczała polityków z „polskie- gelickim. Politycznie związał się z ru- go” Londynu, chętnie takie oskarżenia opublikowała. chem ludowym. Działał w różnych jego Gasia zwerbował peerelowski wywiad, ale stało się to odłamach. W połowie lat pięćdziesią- dopiero w 1959 r., trzy lat po ogłoszeniu paszkwilu tych przystąpił do Polskiego Stronnic- przeciwko Andersowi. twa Ludowego, którego prezesem był Stanisław Mikołajczyk. Były premier „Narodowiec” i przywódca ludowców od lat pozosta- Był najstarszym i najpoczytniejszym polskim pismem wał w konfl ikcie politycznym z gen. emigracyjnym. Wychodził jeszcze przed I wojną światową. Andersem. W końcowej fazie II woj- Siedziba redakcji mieściła się wówczas w niemieckim Her- ny Mikołajczyk wybrał inną niż An- ne w Westfalii. Od połowy lat dwudziestych, z przerwą ders drogę. Uznał ustalenia jałtań- w czasie wojny, gazeta ukazywała się we francuskim Lens. skie i powrócił do Polski. Liczył, że Jej nakład sięgał 40 tys. egzemplarzy i pod tym względem pozwoli mu to na zachowanie nie mogło temu dorównać żadne czasopismo emigracyj-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA FOT. XXXXXXX Kremla demonstracyjnie podałsiędodymi- demonstracyjnie Kremla sji. Podobny list wysłał również doprezy- wysłałrównież sji. Podobny list denta Władysławadenta Raczkiewicza. Gene- miera Sikorskiego, w którym apelował, Sikorskiego, wktórym miera by rząd w proteście przeciwko polityce przeciwko polityce wproteście by rząd że w lutym 1943r. wlutym że dopre- wysłałlist rał przekonywał dzia- rał takie obu,że Podczas procesu Anders przyznał, przyznał, Anders procesu Podczas łanie wstrząśnie Amerykanami Amerykanami łanie wstrząśnie i Brytyjczykami. GENERAŁ ANDERS WOJNA IPOLITYKA 97 98

Gen. Stanisław Kopański Michał Kwiatkowski Prof. Stanisław Kot

ne. Wbrew nieco mylącemu tytułowi dziennik nigdy nie uważał się też za Polaka, a imię, które nosi, jest na miał jakichkolwiek związków z ruchem narodowym. Po za- wskroś polskie. Jeszcze przed I wojną światową, pod- kończeniu II wojny redakcja sympatyzowała z mikołajczy- czas studiów na politechnice w Rydze należał do pol- kowskim PSL oraz z Karolem Popielem, który stał na czele skiej korporacji „Arkonia”. Po wybuchu I wojny jako jednego z odłamów chadeckiego Stronnictwa Pracy. Po- obywatel Rosji carskiej został wcielony do wojska. piel, podobnie jak Mikołajczyk, po zakończeniu II wojny Oskarżeni powoływali się na wspomnienia Franciszka wrócił do Polski, jednak pod koniec 1947 r. obaj politycy Stawczyka, który twierdził, że w grudniu 1915 r. w miej- ponownie znaleźli się na emigracji. scowości Markowo k. Mołodeczna spotkał ówczesnego Proces Andersa z „Narodowcem” rozpoczął się 9 lute- rtm. Andersa. Ten miał grozić Stawczykowi sądem za to, go 1960 r. Sprawę przed Wydziałem Ławy Królowej Są- że rozmawiał z nim w języku polskim. Anders miał wtedy du Wyższego w Londynie (Queen’s Bench Division, High też stwierdzić, że uważa się za Rosjanina. Wiarygodność Court of Justice) prowadził sędzia John Percy Ashworth. relacji Stawczyka podważa fakt, że ukazała się ona na ła- Werdykt miała wydać dwunastoosobowa ława przysię- mach jednego z polonijnych czasopism w Stanach Zjed- głych. Adwokat generała, Peter Rawlinson w przemówie- noczonych równo 40 lat później i to w atmosferze gorące- niu wstępnym podkreślił, że zarzuty pod adresem jego go sporu o prezydenturę na emigracji, którego generał był klienta są nieprawdziwe i mają charakter zniesławiający jednym z głównych bohaterów. Przed sądem Anders za- oraz naruszają jego dobre imię jako Polaka i żołnierza. przeczył temu oskarżeniu, oświadczając, że w czasie, kie- Przez pierwsze pięć dni, łącznie 19 godzin, adwokaci dy miała się odbyć rzekoma rozmowa, był ranny i leżał obu stron przesłuchiwali Andersa. Generał odpowiadał w szpitalu. Dodał, że nigdy nie spotkał się też ze Stawczy- po angielsku. Zapytany o obywatelstwo, wyjaśnił, że kiem ani nie przebywał w okolicach Mołodeczna. w 1946 r. obywatelstwa polskiego pozbawił go rząd warszawski, w którym zasiadał Mikołajczyk. Następnie Zeznania świadków przedstawiając swój życiorys, zaznaczył, że jest zawo- W kolejnych dniach procesu jeden ze świadków zeznał, dowym żołnierzem, był ranny ośmiokrotnie i ma liczne że latem 1915 r. znalazł się ze swym plutonem w okolicy polskie oraz zagraniczne odznaczenia. Przypomniał Moroczna nad Stochodem. Spotkał wówczas dwóch ofi - też, że podczas wizyty w Londynie w 1942 r. premier cerów w mundurach dragonów rosyjskich. Jeden z nich, i Naczelny Wódz gen. Władysław Sikorski odznaczył go podporucznik, zapytał go po rosyjsku, z jakiego oddziału Orderem Virtuti Militari za udział w wojnie 1939 r. jest pluton, którym dowodził. Gdy się dowiedział, że to Generał podkreślił, że jego przodkowie od kilkuset pluton polski, przeszedł z rosyjskiego na polski, przedsta- lat mieszkali w Polsce, a członkowie rodziny walczyli wił się też jako ppor. Anders. Inny świadek, gen. Stanisław w Powstaniu Styczniowym w 1863 r. Przez całe życie Kopański, stanowczo stwierdził, że odwiedził rannego

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WOJNA I POLITYKA 99

wiedzi obrońca Andersa przedłożył oryginał wcześniejszego raportu sporządzonego przez Schweizera po jego przyjeździe do Szkocji w 1940 r. Podane w nim daty dotyczące walk we wrześniu 1939 r. pokrywały się z zeznaniami gen. Andersa. Pułkownik przekonywał, że książ- kę pisał na podstawie dziennika czynności puł- ku. Dokument miała przywieźć jego żona, która przybyła z Francji do Wielkiej Brytanii w 1942 r. Na pytanie adwokata, gdzie znajdują się te ma- teriały, Schweizer stwierdził, że w 1945 r. zosta- wił je w przechowalni bagażu na londyńskim dworcu kolejowym Victoria i później ich nie ode- brał. Sprzeczność między datami w jego rapor- cie i książce oraz dziwna historia z dokumenta- mi nie przydawały zeznaniom wiarygodności, tym bardziej że – jak się okazało – gen. Anders jeszcze w trakcie walk we wrześniu 1939 r. od- wołał Schweizera z dowodzenia pułkiem. W toku przesłuchania Anders podkreślił, że

FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (4) FOT. nigdy nie odmówił udziału w żadnej bitwie. Obchody święta A podczas zamachu stanu w maju 1926 r. ludowego w Lon- stanął po stronie legalnego rządu. Szczegóło- dynie, 21 maja ppor. Andersa w szpitalu w Petersburgu w grud- wo opisał też udział w walkach pod Warsza- 1945 r. Od pra- niu 1915 r., co wykluczało spotkanie i rozmowę wą we wrześniu 1939 r., pokazując na dużej wej: Stanisław Stawczyka z Andersem w tym samym czasie mapie zawieszonej w sali sądu zmiany pozy- Mikołajczyk, pod Mołodecznem. cji brygady kawalerii, którą dowodził. Podkre- prof. Stanisław ślił, że wykonywał rozkazy przełożonych: do- Kot. Od lewej: Stawczyk pytany przez adwokata, w jakim Paweł Siudak, celu ogłosił w prasie polonijnej demaskatorski wódcy Armii „Modlin” gen. Emila Krukowicz- poseł Władysław artykuł na temat Andersa, odpowiedział: „Gen. -Przedrzymirskiego, a następnie dowódcy Ar- Banaczyk. Anders jako żołnierz wprowadza w życie emi- mii „Łódź” gen. Juliusza Rómmla. gracji zamęt i kłótnie. Chciałem przetrzeć oczy Wbrew zarzutom oskarżonych Anders zaprze- emigracji, że nie jest Polakiem, że jest pocho- czył, że był wrogiem gen. Władysława Sikorskie- dzenia niemieckiego”1. Podczas procesu oka- go. Oświadczył, że znali się od 1919 r. i pozosta- zało się również, że Stawczyka w 1941 r. zwol- wali w dobrych stosunkach. Wyjaśniając okolicz- niono z łagru w stopniu lejtnanta Armii Czer- ności ewakuacji żołnierzy polskich i ludności cy- wonej, miał też trudności z wstąpieniem wilnej ze Związku Sowieckiego do Iranu na prze- do Armii Polskiej w Związku Sowieckim. łomie marca i kwietnia 1942 r., podkreślił, że Na łamach „Narodowca” Gaś zarzucił gen. odbyła się ona za zgodą premiera (ewakuowa- Andersowi, że odmówił udziału w bitwie pod no wówczas 33 tys. żołnierzy i 11 tys. osób cy- Warszawą. Z tekstu nie wynikało jednoznacznie, wilnych). Sikorski uważał, że reszta żołnierzy po- czy chodzi o Bitwę Warszawską z bolszewikami winna jednak pozostać na terytorium Związku w 1920 r., czy o walki z Niemcami we wrześniu Sowieckiego. Polski premier i Naczelny Wódz 1939 r. W tej sprawie między adwokatami wy- miał nadzieję, że Stalin zgodzi się też na dalszą wiązała się dyskusja. Obrońcy oskarżonych rekrutację Polaków. W końcowej fazie wojny przekonywali sąd, że zarzut dotyczy II wojny mieli oni wraz z Armią Czerwoną wkroczyć do światowej. Na świadka przywołali płk. Ludwika Polski od wschodu. Na wniosek Sikorskiego 30 Schweizera, który we wrześniu 1939 r. dowodził kwietnia 1942 r. jednomyślną uchwałę w tej pułkiem ułanów wchodzącym w skład Nowo- sprawie przyjął Rząd RP na Uchodźstwie. „To był gródzkiej Brygady Kawalerii pod komendą gen. rozkaz, który powinien pan był wykonać” – Andersa. Pułkownik przybył na salę sądową pro- stwierdził adwokat Gasia. „To nie było możliwe – sto ze szpitala. Powołując się na swoją książkę odpowiedział Anders – wypadki biegły szybko. z 1943 r., przedstawił przebieg walk podległego Sikorski nie rozumiał sytuacji”. „Czy żołnierz mo- mu oddziału w kampanii wrześniowej. W odpo- że nie usłuchać rozkazu?” – drążył adwokat.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA „W bitwie nie, ale w tej sytuacji tak. Musiałem sam działać”2 – podkreślił generał. Wbrew sta- nowisku Rządu RP Anders doprowadził do dru- giej ewakuacji i w sierpniu 1942 r. Związek So- wiecki opuściło kolejne 44 tys. żołnierzy i ponad 30 tys. cywilów, którzy koczowali przy polskich obozach wojskowych. Na ewakuację polskich oddziałów naciskali również Anglicy, także Stalin chciał się pozbyć niewygodnej armii. W ten spo- sób Andersowi udało się jednak wyprowadzić NARODOWE ARCHIWUM NARODOWA CYFROWE, BIBLIOTEKA FOT. z „nieludzkiej ziemi” ponad 100 tys. Polaków. Premier RP i Na- Generał opowiadał się za ewakuacją całego liśmy »nie prowokujcie Rosji«. A tymczasem to czelny Wódz gen. wojska do Iranu również dlatego, że nie wie- Rosja prowokowała nas”4. Władysław Sikor- rzył w możliwość zwycięstwa Armii Czerwonej Edward Raczyński, były ambasador w Londy- ski w otoczeniu i obawiał się, że polskie oddziały mogą zostać nie, a w latach 1941–1943 równocześnie kie- m.in. wicepremie- ra Stanisława Mi- otoczone przez Niemców. Podczas procesu rownik Ministerstwa Spraw Zagranicznych, jako kołajczyka, prze- stwierdził, że gdyby w 1942 r. Niemcy w woj- świadek stwierdził na procesie, że Sikorski miał wodniczącego Ra- nie ze Związkiem Sowieckim mieli 75% sił, wielkie uznanie dla Andersa i darzył go zaufa- dy Narodowej Sta- którymi dysponowali rok wcześniej, to sytuacja niem. Wskazując na różnicę zdań między gene- nisława Grabskie- Armii Czerwonej byłaby krytyczna. Podkreślił rałami w sprawie ewakuacji wojska ze Związku go, posła Rady Na- jednak, że nigdy nie stracił nadziei na osta- Sowieckiego, przyznał, że Rząd RP chciał, aby rodowej Michała teczne zwycięstwo aliantów nad III Rzeszą. Je- część wojska nadal tam pozostała i razem z Ar- Kwiatkowskiego, swojego sekreta- go opinię potwierdził gen. Frederick Beau- mią Czerwoną walczyła z Niemcami. Patrząc na rza Adama Kuła- mont-Nesbitt, brytyjski ofi cer łącznikowy przy wydarzenia z perspektywy lat, dodał jednak, że kowskiego. Lon- wojsku polskim na Bliskim Wschodzie. Jako „ministrowie nie znali Rosji”5. dyn, między 1940 świadek zeznał, że gen. Anders, wypowiadając a 1943 r. się o domniemanym przebiegu wojny, twierdził Wersja Adama Gasia zawsze, że alianci zwyciężą. Zapytany, o co W ósmym dniu rozprawy przed sądem stanął walczył Anders, odpowiedział: „O Polskę, Gaś. W krzyżowym ogniu pytań adwokatów o Polskę i jeszcze raz o Polskę”3. oskarżony stwierdził, że korespondencję do „Na- Podczas procesu Anders przyznał, że w lu- rodowca” pisał w przerwie podczas pracy na tym 1943 r. wysłał list do premiera Sikorskie- nocnej zmianie, wykorzystał przede wszystkim go, w którym apelował, by rząd w proteście informacje zapamiętane z artykułu Stawczyka przeciwko polityce Kremla demonstracyjnie i książki Schweizera, którą czytał kilka lat wcze- podał się do dymisji. Podobny list wysłał rów- śniej, oraz z rozmów na zebraniach partyjnych nież do prezydenta Władysława Raczkiewicza. z udziałem Mikołajczyka, Karola Popiela i byłego Generał przekonywał obu, że takie działanie ambasadora w Związku Sowieckim prof. Stani- wstrząśnie Amerykanami i Brytyjczykami. Pod- sława Kota, którzy od lat byli politycznymi wro- czas procesu, narzekając na brak zrozumienia gami Andersa. Po serii dociekliwych pytań Gaś przez Rząd RP w Londynie polityki Moskwy stwierdził, że w jego pamięci pozostało wraże- i trudnej sytuacji Polski, zeznał: „Ciągle słysze- nie, że generał w jednej z bitew nie wykonał ja-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WOJNA I POLITYKA 101

kiegoś rozkazu: „w jakiejś bitwie, w jakimś czasie, jakie- za niepotrzebny. Wobec chronicznych problemów fi nanso- goś rozkazu?”6 – podsumował celnie adwokat Andersa. wych wychodźstwa krytykowano wydanie przez sądzące Oskarżony przyznał też, że po rozmowach z partyjnymi się strony kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu tysięcy towarzyszami Mikołajczykiem i Kotem doszedł do prze- funtów. Władze na emigracji, dla których Anders był poli- konania, że gen. Anders wierzył w zwycięstwo Hitlera. tycznym konkurentem, ostrzegały też, że rządzący w kraju Jednym ze świadków pozwanych był wspomniany komuniści wykorzystają proces do zwalczania całej emi- prof. Kot. Podczas całodziennych zeznań przekonywał gracji niepodległościowej. Pranie brudów przed obcymi on, że Anders był wrogo ustosunkowany do rządu wytykało również „Jutro Polski”. Organ PSL na emigracji, Sikorskiego. Adwokat Andersa przytoczył jednak depe- informując o wyroku, z satysfakcją wybił w tytule artykułu, szę Kota do Sikorskiego z końca 1941 r., w której były że Anders był jednak wrogiem rządu Sikorskiego. ambasador bardzo pochlebnie wyrażał się o generale: Z generałem sympatyzował natomiast publicysta pa- „Anders, złoty człowiek, dzielny, zdolny. Tobie najwier- ryskiej „Kultury” Juliusz Mieroszewski. Zarzucając Ga- niejszy” – pisał Kot. Jeszcze na początku 1943 r. Kot siowi i redakcji „Narodowca” nienawiść osobistą i pie- w listach do Sikorskiego pozytywnie oceniał Andersa. niactwo, stwierdził: „W Polsce przed wojną można było Pytany przez adwokata, czy rzeczywiście tak myślał, jak wykończyć przeciwnika insynuacjami i oszczerstwami. pisał w listach, odpowiedział pokrętnie: „Chciałem w to Ale w Anglii jeżeli komuś stawia się zarzuty, to trzeba wierzyć. W przeciwnym razie musiałbym wystąpić prze- umieć je udowodnić”10. ciwko gen. Andersowi. A tego nie chciałem”7. O sprawie sądowej pisała też prasa brytyjska. Codzien- Wydawca i redaktor „Narodowca” stwierdził, że otrzy- ne sprawozdania z rozpraw zamieszczał prestiżowy „The mawszy artykuł Gasia, wierzył, że to, co było w nim napi- Times”. Wzmianki o procesie pojawiły się także w prasie sane, jest prawdą. Na pytanie adwokata Andersa, czy krajowej, która sądowy spór między emigrantami rzeczy- jako wydawca wie, że trzeba być ścisłym w podawaniu wiście starała się wykorzystać do dyskredytacji całego wy- FOT. NARODOWE ARCHIWUM NARODOWA CYFROWE, BIBLIOTEKA FOT. wiadomości, odpowiedział z rozbrajającą szczerością: chodźstwa. Publicysta „Prawa i Życia” przekonywał, że „Nie można każdej wiadomości sprawdzić dokładnie, co w tym „groteskowym” procesie przegrały obie strony: „An- do litery”8. Przyznał też, że jest przeciwnikiem politycz- ders, Mikołajczyk i ich pomniejsi współpracownicy zapre- nym Andersa. Jak stwierdził: „Za nim [Andersem] stoją zentowali się przed sądem angielskim jako mali ludzie koła, które popierały w Polsce dyktaturę przed wojną”9. i zbankrutowani politykierzy, usiłujący na obcym forum za- Ostatnim świadkiem był Stanisław Mikołajczyk. Obwinił łatwić swe tragikomiczne porachunki i intrygi”11. on Andersa o moralną odpowiedzialność za śmierć Sikor- Po ogłoszeniu wyroku gen. Anders w oświadczeniu dla skiego. Przekonywał, że gdyby nie wiadomości o spiskach prasy mówił, że otrzymał pełne zadośćuczynienie dla swe- w wojsku, Naczelny Wódz nie pojechałby na Bliski go honoru żołnierskiego. Redakcja „Narodowca” musiała Wschód, a w konsekwencji nie doszłoby do katastrofy wypłacić generałowi 7 tys. funtów odszkodowania, sumę w Gibraltarze. W ten sposób brał rewanż za krytykę polity- wówczas wysoką, oraz pokryć w 2/3 poniesione przez ki swego rządu w czasie wojny, a zwłaszcza za oskarżenia niego koszty procesu, szacowane co najmniej na kilka ty- o zdradę po uznaniu postanowień konferencji w Jałcie sięcy funtów. Koszty własne „Narodowca” prasa szacowa- i przystąpieniu do zdominowanego przez komunistów ła na 10 czy nawet 15 tys. funtów. W sądzie pozwanych Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. reprezentowało aż pięciu znanych, a więc drogich adwo- Po trwającym 15 dni procesie 29 lutego 1960 r. ława katów londyńskich. Jak podsumował komentator londyń- przysięgłych miała zdecydować, czy opublikowane na ła- skiego „Dziennika Polskiego i Dziennika Żołnierza”: „Znie- mach „Narodowca” zarzuty były prawdziwe i czy miały cha- sławienie to kosztowna zabawa”12.  rakter zniesławienia. Po blisko dwugodzinnej naradzie przysięgli uznali, że trzy z czterech zarzutów zamieszczo- KRZYSZTOF TARKA profesor doktor habilitowany, historyk. Wykła- nych w artykule Gasia były nieprawdziwe i miały charakter dowca Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego. Zajmuje się polską emi- zniesławiający. Za takie uznali słowa, że gen. Anders gracją polityczną i działaniami władz PRL wobec wychodźstwa oraz sto- w czasie I wojny światowej nie czuł się Polakiem, że odmó- sunkami polsko-litewskimi. Opublikował m.in. książki: Emigracyjna dyplo- macja. Polityka zagraniczna rządu RP na uchodźstwie 1945–1990; Mac- wił udziału w bitwie pod Warszawą i wierzył w zwycięstwo kiewicz i inni. Wywiad PRL wobec emigrantów; Emigranci na celowniku. Adolfa Hitlera. Zdaniem ławy przysięgłych stwierdzenie, że Władze Polski Ludowej wobec wychodźstwa; Jest tylko jedna Polska? gen. Anders w II wojnie światowej był wrogiem Sikorskiego Emigranci w służbie PRL; Na emigracji i w kraju; Socjalistyczna alternaty- wa na emigracji? Polska Partia Socjalno-Demokratyczna i jej krąg. nie ma charakteru zniesławienia i odpowiadało prawdzie. 1 Emigracyjny „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza” ukazujący się w Londynie w co- dziennych wydaniach ogłaszał stenogramy z procesu, zob. „Dziennik Polski i Dzien- Emigracyjna opinia publiczna nik Żołnierza”, nr 48, 25 II 1960. 2 Tamże, nr 39, 15 II 1960. 3 Tamże, nr 41, 17 II 1960. 4 Tamże, nr 38, 13 II 1960. 5 Tamże, nr 42, 18 II 1960. 6 Tamże, nr 44, 20 II Spektakularny proces odbił się echem wśród emigracji. 1960. 7 Tamże, nr 45, 22 II 1960. 8 Tamże, nr 47, 24 II 1960. 9 Tamże, nr 48, 25 II „Rzeczpospolita Polska”, organ Rządu RP na Uchodź- 1960. 10 „Kultura”, nr 4, 1960. 11 „Prawo i Życie”, nr 6, 1960. 12 „Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza”, nr 54, 3 III 1960. stwie, uznała spór emigrantów przed angielskim sądem

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 102102 NALOT NA SOŁTANÓWKĘ

Władysław Anders jako dowódca 15 Pułku Ułanów Poznańskich, lata 1919–1921. FOT. EAST NEWS

OBSERWATOR

DOWÓDCA 15. PUŁKU UŁANÓW PPŁK WŁADYSŁAW ANDERS w kabinie obser- watora samolotu wywiadowczego DFW C.V o nu- merze bocznym „2” oraz nazwie własnej „Wanda”. Zwraca uwagę błyskawica – godło eskadry, a także ta- bliczka „Za Obronę Kresów Wschodnich”, którą 1 Wiel- kopolska Eskadra Lotnicza otrzymała w czerwcu 1919 r. od Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu za udział w woj- nie polsko-ukraińskiej. W kabinie pilota siedzi sierż. pil. Kazimierz Burzyński. Zdjęcie wykonano jesienią 1919 r. na lotnisku Kisielewicze k. Bobrujska. Fot. Ku czci poległych lotni- ków, pod red. M. Romeyki, Warszawa 1933, s. 184, via Krzysztof Hoff LOTNICTWO 103 NALOT NA SOŁTANÓWKĘ Podpułkownik Władysław Anders, późniejszy generał, w czasie wojny polsko-bolszewickiej przesiadał się niekiedy z konia na aeroplan.

MARIUSZ NIESTRAWSKI

ładysław Anders to jedna z lepiej znanych postaci w najnowszej historii Polski. Po- tomni pamiętają przede wszystkim o tym, że był dowódcą 2 Korpusu Polskiego, który Ww 1944 r. wsławił się w krwawych walkach o Monte Cas- sino. Zdecydowanie mniej wiemy o wcześniejszych epi- zodach wojennego życia Andersa, np. o dowodzeniu 15 Pułkiem Ułanów Poznańskich w czasie wojny polsko- -bolszewickiej. Pełniąc tę funkcję, ówczesny podpułkownik przesiadał się niekiedy z konia na aeroplan. Późniejszy generał 10 maja 1920 r. uczestniczył w niezwykle drama- tycznym locie bojowym 12 Eskadry Wywiadowczej. Na powietrznym froncie Udział w wojnie z bolszewicką Rosją to jedna z piękniej- szych, aczkolwiek słabiej znanych kart w historii polskiego lotnictwa wojskowego. Pierwsze polskie eskadry wyruszy- ły na front przeciwbolszewicki w końcu marca i na począt- ku kwietnia 1919 r. i uczestniczyły między innymi w wy- prawie na Wilno. Latem polskiego lotnictwa nie zabrakło w walkach o Mińsk i Bobrujsk, a w pierwszych tygodniach 1920 r. siarczysty mróz nie przeszkodził mu w uczestni- czeniu w operacji „Zima”. Następnie oznaczone szachow- nicami lotniczymi maszyny wspierały siły płk. Władysława Sikorskiego w czasie operacji mozyrskiej. Najważniejszą operacją Wojska Polskiego w pierwszych miesiącach 1920 r. była jednak wyprawa na Kijów. W związku z jej przeprowadzeniem na południowy odci- nek frontu polsko-bolszewickiego kierowano kolejne lot- nicze jednostki. Mimo koncentracji sił, na północy nadal

DFW C.V, NA KTÓRYM LECIELI PPOR. FRANCISZEK JACH I PPŁK WŁADYSŁAW ANDERS, BYŁ SAMOLOTEM WYKORZYSTYWANYM W POLSKIM LOTNICTWIE CO NAJMNIEJ OD CZERWCA 1919 R.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 104 LOTNICTWO

pozostało kilka eskadr. Gdy polskie wojska na południo- wym wschodzie zbliżały się do Kijowa, z operującą na pół- nocy 1 Armią współpracował IV Dywizjon Lotniczy (1, 4, 11 i 18 Eskadry), natomiast południowy sąsiad 1 Armii – 4 Armia – mógł liczyć na wsparcie VII Dywizjonu Lotni- czego (10, 12, 13, 14 i 19 Eskadry). Pogranicze z Litwą dozorowała wówczas 7 Armia o drugorzędnym znaczeniu. W skład tej armii wchodziła 8 Eskadra Wywiadowcza. Wkrótce eskadry na północy, zwłaszcza IV i VII Dywizjonu Lotniczego, okazały się bardzo przydatne. Armia Czerwo- na nie dała się bowiem wciągnąć do rozstrzygających bi- tew na Ukrainie, lecz się stamtąd wycofała. Na linii Berezyny natomiast koncentrowała FOT. ZBIORY KULCZYŃSKIEGO KS. ROBERTA SDB FOT. coraz większe siły. W parze ze zwiększaniem liczby bagne- FRANCISZEK tów szło też zwiększanie liczby samolo- JACH tów. Szczególnie dynamicznie bol- szewickich oddziałów lotniczych W latach 1914–1918 służył w armii nie- mieckiej, od 1917 r. w lotnictwie. Brał udział przybywało wiosną 1920 r., gdy w Powstaniu Wielkopolskim. Instruktor w Szkole na froncie przeciwpolskim zna- Lotniczej w Ławicy, pilot Grupy Bojowej wspierającej lazły się dywizjony, które dotąd powstańców wielkopolskich w zmaganiach z Niemca- skutecznie wspierały „czerwo- mi. Włączony w skład 1 Wielkopolskiej Eskadry Lotni- nych” przeciw „białym”. Jesz- czej, wziął udział w wojnie z Ukraińcami i bolszewikami. cze w marcu Front Zachodni Po zakończeniu zbrojnego kształtowania się granic Michaiła Tuchaczewskiego mógł pozostał w Wojsku Polskim. Budował też i oblatywał liczyć na pomoc zaledwie 10 od- szybowce. W 1936 r. przeniesiony na emeryturę. działów lotniczych. Co więcej, bra- W czasie II wojny światowej działał w Armii ki w samolotach i personelu w bol- Krajowej. Zginął podczas bombardowa- szewickich jednostkach lotniczych do- nia Lublina. chodziły do 50%. Doskwierał im też defi- cyt paliwa. W kolejnym miesiącu front Tuchaczewskiego wzmocniło jednak następnych 11 oddziałów lotniczych. Nad Borysowem i Berezyną Istniejące jednostki zasilano przy tym ludźmi i sprzę- Jakościowy i ilościowy rozrost bolszewickiego lotnic- tem. Ważniejsze bazy lotnicze znajdowały się pierwotnie twa doprowadził wkrótce do spotkań w powietrzu. Rejo- pod Sołtanówką k. Żłobina i w Tołoczynie. W pierwszej nem szczególnie zaciętych działań powietrznych stał dekadzie kwietnia rolę Tołoczyna przejęło lotnisko się obszar od Borysowa do Żłobina. w Sławnoje, gdzie 4 kwietnia przybył 4 Dywizjon Myśliw- Polscy lotnicy z VII Dywizjonu Lotniczego 17 kwietnia ski Aleksieja Szyrynkina (10, 11, 12 i 13 Oddziały My- zaatakowali lotnisko w Sławnoje, gdzie miały bazę sa- śliwskie). Tydzień później dywizjon Szyrynkina wzmoc- moloty zrzucające odezwy nad Borysowem. W czasie niono jeszcze 38 i 44 Oddziałami Lotniczymi. W rezulta- akcji dwa bolszewickie myśliwce Nieuport 11C1 zaata- cie powstało silne zgrupowanie lotnicze – Sławneńska kowały jeden z samolotów oznaczonych szachownica- Grupa Lotnicza. W maju zgrupowanie Aleksieja Szyryn- mi lotniczymi. Obyło się jednak bez strat. kina wzmocniono jeszcze pięcioma oddziałami lotniczy- Kolejne warte uwagi starcie powietrzne miało miej- mi (8, 17, 30, 32 i 42 Oddziały Lotnicze) oraz 4 Myśliw- sce 30 kwietnia. Wówczas ponownie dwa bolszewickie skim Oddziałem Lotniczym. Nieuporty zaatakowały załogę 14 Eskadry Wywiadow- Nieco słabsze było zgrupowanie lotnicze na lotnisku czej. Czerwonoarmiści jednak przeprowadzili atak na Sołtanówka k. Żłobina. Znajdował się tam trzyoddziało- tyle nieudolnie, że polski samolot powrócił na lotnisko wy dywizjon lotniczy. Jeden z jego oddziałów miał na bez jednej przestrzeliny. Zdecydowanie bardziej drama- wyposażeniu czterosilnikowe bombowce Ilja Muro- tyczna walka odbyła się 1 maja. DFW C.V z 14 Eskadry miec. Resztę dywizjonu stanowiły 1 i 2 Myśliwskie Od- Wywiadowczej prowadził tego dnia rozpoznanie na tra- działy Lotnicze, których piloci latali na Nieuportach sie Borysów – Pryjamino, które miało być połączone 24C1. Siły lotnicze Frontu Zachodniego uzupełniał je- z bombardowaniem stacji kolejowej w tej drugiej miej- den słaby oddział lotniczy na Polesiu. scowości. Nad samą stacją polski DFW zaatakowały

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA LOTNICTWO 105

chwytywać powolniejsze i mniej zwrotne samoloty dwu- miejscowe innych eskadr VII Dywizjonu Lotniczego. Jeden z takich samolotów, a dokładniej maszyna 14 Eskadry Wywiadowczej 7 maja zrzucił odezwy w rejo- nie stacji kolejowej Krupki. Polska załoga zauważyła przy tym zwiększanie sił lotniczych w miejscowości Pry- jamino. Dwa inne samoloty eskadry wystartowały w celu przechwycenia przeciwnika w rejonie Borysowa. Jedną z maszyn Wojska Polskiego celnie ostrzelał myśliwski Nieuport, ale powróciła na lotnisko. Tego samego dnia trzy samoloty DFW C.V z tej eskadry oraz jeden SPAD z 19 Eskadry Myśliwskiej zaatakowały nieprzyjacielskie lotnisko w rejonie miejscowości Pryjamino. FOT. ZBIORY KULCZYŃSKIEGO KS. ROBERTA SDB FOT. W czasie ataku z lotniska wystartował Nie- BOLESŁAW uport, który jednak nie zdecydował się włą- GALLUS czyć w wir walki. Jeszcze 7 maja samoloty W 1911 r. wcielony do wojska nie- 14 i 19 Eskadry bez powodzenia stara- mieckiego, służył w 4, 5, 7 Pułku Artylerii ły się przechwycić powietrznych intru- Ciężkiej. Od maja do października 1918 r. w szko- zów pojawiających się nad lotniska- le pilotażu w Ławicy pod Poznaniem. Walczył w Po- mi w Żodzinie i w Pryjamino. wstaniu Wielkopolskim. Od 1919 r. w Wojsku Polskim. Po ukończeniu Szkoły Lotniczej w Ławicy w 1 Eskadrze Kolejnego dnia pilot 19 Eskadry Wielkopolskiej. W czasie wojny polsko-bolszewickiej odbył Myśliwskiej bez powodzenia za- ponad 100 lotów bojowych. Wraz z eskadrą przydzielony do atakował nieprzyjacielski balon 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. Przyznano mu tytuł i od- obserwacyjny. Później stoczył wal- znakę pilota. W 1924 r. awansowany na porucznika. kę z nieprzyjacielskim samolotem. Przeszedł kurs strzelania i bombardowania w Bie- Otrzymał przy tym postrzał w śmi- drusku. Od 1928 r. oficer techniczny w Lotniczej gło i musiał powrócić na własne lot- Szkole Bombardowania i Strzelania w Gru- nisko. Także 8 maja pięć wrogich sa- dziądzu. W 1930 r. przeszedł molotów zbombardowało pozycje 4 Puł- w stan spoczynku. ku Piechoty Legionów. Ponadto bolszewic- kie Nieuporty bezskutecznie zaatakowały dwu- miejscową maszynę 14 Eskadry Wywiadowczej. cztery nieprzyjacielskie myśliwce. Załoga na postrzela- Stosunkowo mniej niebezpiecznym obszarem dla nym samolocie wróciła jednak na lotnisko. polskiego lotnictwa zdawał się rejon rozciągający się Rosnące w siłę bolszewickie lotnictwo nie ogranicza- nieco na południe, gdzie pracowała między innymi ło się do zadań defensywnych, lecz samo też prowadzi- 12 Eskadra Wywiadowcza. To ona 17 kwietnia nienie- ło prowokacyjne ataki na polskie pozycje. Siedem bądź pokojona zrzuciła 600 kg bomb na bolszewickie jed- osiem maszyn 3 maja zaatakowało Borysów. Pojedyn- nostki pływające na Berezynie, a 8 maja trzema samo- czy samolot z czerwonymi gwiazdami zaobserwowano lotami wspierała pierwszą linię piechoty. nad miastem także następnego dnia. W reakcji na oży- Jednak okres spokojnej egzystencji dla 12 Eskadry Wy- wioną działalność sowieckiego lotnictwa, a zwłaszcza wiadowczej powoli się kończył. Nad polskie lotnisko w Ki- w odpowiedzi na bombardowanie Borysowa, 14 Eska- sielewiczach 9 maja 1920 r. przyleciał doświadczony bol- dra Wywiadowcza z trzech samolotów obrzuciła bom- szewicki pilot Grigorij Sapożnikow, zrzucił dwudziestopię- bami stację kolejową Pryjamino. ciofuntową bombę i wykonał wiele figur akrobacji lotni- W rejonie przyczółka mostowego pod Borysowem czej. Jego zamiarem było sprowokowanie któregoś z pol- 6 maja polscy żołnierze zaobserwowali pięć nieprzyja- skich lotników do pojedynku powietrznego. Tego typu za- cielskich maszyn, których celem był most kolejowy i po- chowanie nawiązywało do tradycji walk myśliwskich, któ- ciąg pancerny „Śmigły”. Zadanie przepędzenia nieprzy- re narodziły się w latach I wojny światowej, a które znali jaciela otrzymała 19 Eskadra Myśliwska. Polski myśli- najbardziej doświadczeni piloci po obu stronach. W cza- wiec dopędził jeden z wrogich samolotów, ale ten po sie wojny polsko-bolszewickiej nie były one czymś niezwy- krótkiej i nierozstrzygniętej walce odleciał na swoje lot- kłym. Na przykład słynny później pilot myśliwski ppor. Ste- nisko. Bolszewiccy piloci czuli się jeszcze niezbyt pew- fan Pawlikowski z 19 Eskadry Myśliwskiej w maju 1920 r. nie. Unikali starć z latającymi na SPAD-ach S.VIIC1 pilo- ostrzelał z broni maszynowej bolszewickie lotnisko Sław- tami 19 Eskadry Myśliwskiej, starali się natomiast prze- noje. W ten sposób wyzwał do pojedynku Aleksandra

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 106

SAMOLOTY LVG I DFW Wszystkie spośród wykorzystanych 10 maja 1920 r. nad Sołta- Rozbite samoloty: wywiadowczy DFW C.V nr 2019/17 nówką samolotów były konstrukcjami pamiętającymi I wojnę (nr Stacji Lotniczej Ławica 220/17) oraz szkolny Albatros światową. Pod skrótami LVG i DFW kryły się odpowiednio nazwy: B.IIa nr 1300/17 (nr SLŁ 53/17). Przed DFW C.V stoi Luftverkehrgesellschaft oraz Deutsche Flugzeug-Werke. Były to dwu- ppor. pil. Jan Jasiewicz. Ławica, 1919 r.

miejscowe samoloty wywiadowcze produkcji niemieckiej. Nowocze- ZBIORY KULCZYŃSKIEGO KS. ROBERTA SDB FOT. śniejsze z tych dwóch typów LVG C.V opracowano w 1917 r. Rozwi- jały one prędkość maksymalną na poziomie 175 km/h, osiągały pu- łap 5000 m i miały zasięg 520 km. Były uzbrojone w dwa karabiny maszynowe i mogły zabrać na pokład 60 kg bomb. DFW C.V były C.V. Zadanie wykonywali: dowodzący eskadrą od stosun- nieco starsze, opracowano je w 1916 r. Ich prędkość maksymalna kowo niedawna kpt. pil. Władysław Jurgenson z pchor. wynosiła 155 km/h, a zasięg – 500 km. Samoloty mogły wzbić się na obs. Tadeuszem Dzierzgowskim (LVG C.V nr 3344/17, 5000 m, były uzbrojone w dwa karabiny maszynowe i 100 kg bomb. nr boczny 6), sierż. pil. Bolesław Gallus z oficerem wywia- dowczym 14 DP ppor. Alfonsem Klocem (LVG C.V, nr boczny 10), kpr. pil. Józef Kruczek z sierż. obs. Roma- nem Święcickim (LVG C.V, nr boczny 7), a także ppor. pil. Pietrowa z 11 Oddziału Lotniczego. Pojedynek zakończył Franciszek Jach, któremu w drugiej kabinie towarzyszył się zwycięstwem lecącego na Nieuporcie Pietrowa, który dowódca 15 Pułku Ułanów ppłk Władysław Anders przestrzelił zbiornik paliwa w SPAD-zie Pawlikowskiego. (DFW C.V, nr 7897/17). Dwie spośród czterech załóg Zmuszony do ucieczki Pawlikowski przymusowo wylądo- miały w składzie oficerów wojsk lądowych, co bezwzględ- wał po polskiej stronie linii frontu. Innym potwierdzeniem nie wskazuje, że poza bombardowaniem nieprzyjaciel- kultywowania rycerskich tradycji walk powietrznych było skiego lotniska ważną rolę miało też odegrać rozpoznanie zachowanie sowieckich lotników po zestrzeleniu 14 maja pozycji nieprzyjacielskich na potrzeby 14 DP. polskiego samolotu. Pogrzeb polskim lotnikom urządzono Jeden z polskich samolotów nie doleciał jednak z wszelkimi honorami, w tym z salwą honorową. Zwycię- do Sołtanówki. Kapral Józef Kruczek i sierż. Roman ski pilot natomiast urządzał popisy akrobacji. Zdjęcia Święcicki wskutek defektu silnika musieli zawrócić z uroczystości zrzucono później na polskie lotnisko. z trasy. Mimo awarii lądowanie na macierzystym lotni- Gest Sapożnikowa nad Kisielewiczami 9 maja 1920 r. nie sku poszło gładko. Akcję kontynuowały już tylko trzy doprowadził jednak do natychmiastowej reakcji. Żaden samoloty i wyłącznie w jednym z nich siedział doświad- z polskich pilotów nie wystartował. Odpowiedzią na prowo- czony obserwator lotniczy. kację Sapożnikowa miał być za to nalot odwetowy na bol- W pobliżu nieprzyjacielskiego lotniska polskie ma- szewickie lotnisko w Sołtanówce pod Żłobinem. szyny zostały przechwycone przez bolszewickie myśliw- ce typu Nieuport 24C1 z 1 Dywizjonu Myśliwskiego. 10 maja 1920 r. Polscy lotnicy wspominali w sprawozdaniach o czte- Do zbombardowania nieprzyjaciela wysłano najstar- rech Nieuportach, natomiast w literaturze rosyjskiej szą z eskadr o wielkopolskiej proweniencji – 12 Eska- stwierdzono, że w powietrzu znajdowały się trzy myśliw- drę Wywiadowczą. Na początku maja podlegała ona ce oznaczone czerwonymi gwiazdami. Kluczem myśliw- dowództwu 14 Dywizji Piechoty Wielkopolskiej. W skła- skim dowodził Grigorij Sapożnikow, a towarzyszyli mu dzie dywizji znajdowały się wówczas cztery pułki pie- Jewgienij Gwajta oraz I.Z. Sieriegin. Polacy pospiesznie choty oraz dowodzony przez ppłk. Władysława Andersa zrzucili bomby i rozpoczęli odwrót. 15 Pułk Ułanów Poznańskich. Czerwonoarmistów nie zadowalało jednak przepędze- O godzinie 5.00 rano 10 maja na bombardowanie nie- nie intruzów, lecz za wszelką cenę starali się strącić ma- przyjacielskiego lotniska w Sołtanówce (w polskich doku- szyny przeciwnika. Samolot Jacha i Andersa był atako- mentach pisze się o Pirjawiczach) wystartowały cztery wany aż sześciokrotnie. Według raportu tej samej załogi, maszyny ze składu 12 Eskadry Wywiadowczej. Wysłano celnie ostrzelała ona wrogiego Nieuporta, po czym cztery samoloty wywiadowcze, trzy LVG C.V i jednego DFW wszedł on w korkociąg i uderzył w las na wschodnim

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA LOTNICTWO 107

brzegu Dniepru. Teza o zestrzeleniu nieprzyjacielskiego Nalot na Sołtanówkę – choć miał wysoką cenę – do- Nieuporta przez załogę Jach – Anders jest w polskiej starczył polskiemu dowództwu wielu ważnych informa- historiografii bardzo rozpowszechniona. Pojawiła się już cji. Obserwatorzy zauważyli w czasie lotu, że w Żłobinie w pracach z lat trzydziestych XX w. na podstawie mel- stał pociąg pancerny pod parą, inny pociąg (transpor- dunków lotników, którzy wzięli udział w nalocie. W kolej- towy) kierował się w stronę Rohaczowa, a dwa następ- nych latach informację tę powtarzano, niekiedy zalicza- ne – w stronę Homla. Na dworcu kolejowym Krasny jąc zwycięstwo powietrzne ppor. Jachowi, który miał le- Brzeg dostrzeżono natomiast dwa pociągi bez lokomo- cieć rzekomo myśliwskim Albatrosem D.III, a w innych tyw i jeden pociąg pancerny. przypadkach wspólnie ppor. Jachowi i ppłk. Andersowi. Ogółem w pierwszej dekadzie maja 12 Eskadra Wy- W rzeczywistości wrogi zespół myśliwski nie odnoto- wiadowcza wykonała 16 lotów bojowych. Samoloty naj- wał jednak strat. Najgroźniejszy z trójki bolszewickich starszej z eskadr wielkopolskich spędziły w powietrzu pilotów był dowódca klucza. Gwajcie zacięła się broń 23 godziny i 30 minut. W czasie każdego lotu prowa- pokładowa, a Sieriegin dysponował tylko karabinem dzono obserwację nieprzyjacielskich pozycji. Wykona- maszynowym Lewis na górnym płacie, z którego trudno no jeden lot na rozpoznanie fotograficzne, w czasie mu było celnie strzelać. W tej sytuacji dwaj boczni którego zrobiono pięć zdjęć dworca kolejowego Żłobin. ograniczali się do pozorowania ataków w taki sposób, Czterokrotnie załogi eskadry rozrzucały odezwy, a pięć by ułatwiać celowanie Sapożnikowowi. razy bombardowały. Na pozycje nieprzyjacielskie spa- W czasie boju powietrznego z polskiej strony dło 215 kg bomb. W tym czasie 12 Eskadra Wywia- odznaczyli się dowódca 12 Eskadry Wywiadowczej dowcza przeprowadziła jeden atak z karabinów maszy- kpt. Jurgenson i jego obserwator pchor. Dzierzgowski, nowych. W czasie całej dekady wystrzeliła 700 poci- którzy na niezbyt zwrotnym LVG C.V włączyli się w bój, sków z karabinów maszynowych. odciągając nieprzyjaciół od innych polskich samolotów. Dla porównania cały VII Dywizjon Lotniczy wykonał W locie powrotnym nad Żłobinem polską formację w tym czasie 87 lotów bojowych. Charakter wywiadowczy wzięła na cel sowiecka artyleria. Najsilniej ostrzeliwany miały 64 z nich, tylko dwukrotnie wykonywano fotografie był samolot kpt. Jurgensona, który już po kilku salwach wrogich pozycji. Siedmiokrotnie dywizjon rozrzucał ode- został zestrzelony i lotem szybowym wylądował na po- zwy, szesnastokrotnie bombardował. Samoloty dywizjonu lach 2 km na południe od dworca kolejowego Żłobin. 28 razy ostrzeliwały nieprzyjaciela z broni maszynowej. Ze względu na nadal atakujące Nieuporty Sapożniko- Przeprowadzono 23 bezskuteczne pościgi i odbyły się wa polskie załogi nie dostrzegły, czy lądowanie się po- 4 walki powietrzne i 2 ataki na balony obserwacyjne. wiodło i czy samolot spłonął. Utrata przez 12 Eskadrę Wywiadowczą nowego dowód- Po stronie bolszewickiej uznano, że LVG C.V kpt. Włady- cy i doświadczonego obserwatora bez wątpienia destruk- sława Jurgensona i pchor. Tadeusza Dzierzgowskiego zo- cyjnie wpłynęła na morale jednostki. Był to jednak dopiero stał zestrzelony nie przez artylerię przeciwlotniczą, a przez początek przygnębiającej serii polskiego lotnictwa. Już Grigorija Sapożnikowa. Później za ten rzekomy czyn od- 14 maja nad Borysowem 14 Eskadra Wywiadowcza stra- znaczył go stojący na czele Rewolucyjnej Rady Wojennej ciła zestrzeloną przez bolszewickie myśliwce załogę i sa- Lew Trocki. Ranni kpt. pil. Władysław Jurgenson i pchor. molot Halberstadt Cl.II. W ciągu kolejnych trzech tygodni obs. Tadeusz Dzierzgowski trafili do niewoli. Tym razem za- podczas wykonywania zadań bojowych zginęły jeszcze chowanie przeciwnika było dalekie od rycerskości. Jurgen- dwie załogi: 2 czerwca pod Skałą nieprzyjacielska obrona sona torturowano w więzieniu, a później go rozstrzelano, przeciwlotnicza skutecznie ostrzelała Hannovera Cl.II według mniej prawdopodobnej wersji zmarł, Dzierzgowski z 9 Eskadry Wywiadowczej, a 6 czerwca w rejonie Browa- natomiast wrócił z niewoli dopiero po zakończeniu wojny. rów ogniem z ziemi został trafiony Bréguet XIVA2 z16 Na losie Jurgensona mogło zaważyć to, że był weteranem Eskadry Wywiadowczej. W tym okresie w szkołach lotni- carskiej armii rosyjskiej i bolszewicy uznali go za dezertera. czych straciło życie dwóch oficerów. Do końca wojny pol- sko-bolszewickiej w czasie wykonywania zadań bojowych 12 Eskadra Wywiadowcza w pierwszej zginęło jeszcze niemal 30 polskich pilotów i obserwato- dekadzie maja rów, kolejnych kilku poległo śmiercią lotnika na tyłach pod- Po wzięciu Jurgensona i Dzierzgowskiego do niewoli czas szkolenia.  w eskadrze pozostało 5 oficerów, 26 podoficerów i 111 Autor pragnie serdecznie podziękować ks. Robertowi Kulczyńskiemu SDB szeregowych. Uzbrojenie jednostki stanowiło 11 samo- oraz Krzysztofowi Hoffowi, bez których pomocy ten artykuł by nie powstał. lotów, a także 97 karabinów ręcznych i 19 karabinów maszynowych. Czasowo na czele 12 Eskadry Wywia- MARIUSZ NIESTRAWSKI absolwent Wydziału Historycznego Uniwersyte- dowczej stanął por. pil. Witold Rutkowski. W następnym tu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Doktor nauk humanistycznych w dzie- dzinie historii. W latach 2010–2014 pracownik Wielkopolskiego Muzeum Walk miesiącu jednostkę objął por. obs. Maksymilian Niepodległościowych w Poznaniu. Od 2015 r. w Muzeum Narodowym Rolnic- Kowalewski. twa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 108108

TROFEA SPOD MONTE CASSINO

Niemiecka flaga pod gąsienicami polskiego Shermana.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA FOT. ZBIORY MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE (2) W MICHAŁ MACKIEWICZ kazali dowarszawskiego muzeum bezpośred- Zdecydowanie więcej wiemy które o tych, prze- niczne informacje, uniemożliwiająceprzypisa- ków z1945r. Zawierają onezazwyczaj lako- zabyt- chodzącym towarzyszą karty oryginalne przedmiotomskiego. Niektórym po- stamtąd IPMS, apotem trafi łydoMuzeum Wojska Pol- przekazał28 majagen.Anders jedozbiorów 1946 r. zgromadzono 7257obiektów; tam które miałosiedzibęwNeapolu. Do1kwietnia 1945 r. Archiwum iMuzeum Polowego nr1, nio weterani lub ichrodziny. kazali dowarszawskiego muzeum bezpośred- Zdecydowanie więcej wiemy które otych, prze- nie ichkonkretnym osobom bądźbitwom. niczne informacje, uniemożliwiająceprzypisa- ków z1945r. Zawierają onezazwyczaj lako- zabyt- chodzącym towarzyszą karty oryginalne przedmiotomskiego. Niektórym po- stamtąd IPMS, apotem trafi łydoMuzeum Wojska Pol- przekazał28 majagen.Anders jedozbiorów 1946 r. zgromadzono 7257obiektów; tam które miałosiedzibęwNeapolu. Do1kwietnia 1945 r. Archiwum iMuzeum Polowego nr1, skiego pochodziłzzasobów działającegood obiektów ilustrujących dzieje 2Korpusu Pol- (PTH).Dużyzespół wWielkiej ryczne Brytanii tucje cywilne,m.in.Polskie Towarzystwo Histo- iprzedmioty ofiprywatne arowane przez insty- miątki zrozwiązywanych jednostek oraz dary aliantów trafi zachodnich. Doinstytutu łypa- polskich oddziałów organizowanych uboku muzealnych dokumentujących szlakbojowy ona gromadzeniem archiwaliów iobiektów i specjalnej uchwały rządowej, zajmowała się RP nauchodźstwieWładysława Raczkiewicza Działając napodstawie dekretu prezydenta cówkę powołano dożycia wmaju1945r. – IPMS).Tę zasłużonądlapolskiej pla- kultury ski iMuzeum im.gen.Sikorskiego wLondynie Sikorskiego Pol- wLondynie (obecnieInstytut Historycznegoim.gen. składnica Instytutu ze szkockiego Banknocku. Mieściła siętam początku latsześćdziesiątych ubiegłegowieku fi ładoMuzeum Wojska Polskiego (MWP) na Polskichrzami SiłZbrojnych naZachodzietra- zealnych kolekcjach. i należądonajcenniejszych zabytków wmu- Większość pamiątek związanych zżołnie- Monte Cassino. Zostałyzdobytenawrogubądźzebrane W MuzeumWojska Polskiego znajdujesięniemieckie wyposażenie, brońielementyumundurowania spod z pobojowiska przez żołnierzy2KorpusuPolskiego tew mająszczególną wartość pochodzące zkonkretnych bi- z udokumentowaną historią ite ojenne trofea, przedmioty gen. Władysława Andersa. i odznaczeniach, jak również broni iwyposa- także dystynkcjach ofi cerskich, odznakach banderach iproporcach,sztandarach, ale mii. Mowa onieprzyjacielskich chorągwiach, wej tożsamości idumy zdokonań własnej ar- wyjątkowy. Stanowią ważny elementnarodo- wnichemocjonalnya zawarty ładunekjest nej walki niegdyś iodniesionegotriumfu, Znaki triumfu marszu bojowego,marszu wygląd się Biedulirzucał optykę«, specjalnie wczasieprzyfrontowego młodych towarzyszy broni… A jednak»na lat 23,niczymnieodróżniał sięodreszty 1944 r.: „Biedula,rozgarnięty młodzieniec zanych zwalkami wlipcu nadAdriatykiem jedenzepizodów zapamiętał kich tak zwią- jej było nadalużywać –przeciwko niedaw- ciła onabowiem użytkowej wartości imożna sprawa przedstawia sięzgołainaczej, nietra- znaczenie pamiątkowe. Natomiast zbronią nowiły elementjegoidentyfi kacji lubmiały pokonanego, które atrybutami ma ztymi sta- Podobnie sięincydentalnie. rzało rzecz się ponowne wykorzystanie przez zdobywcę zda- Dotyczy to głównie znaków bojowych, których symbolu triumfu,traciły użytkowy charakter. byte nawrogu przedmioty, dorangi urastając żeniu wojennym. Wwieluprzypadkach zdo- marszu bojowego,marszu wygląd się Biedulirzucał optykę«, specjalnie wczasieprzyfrontowego młodych towarzyszy broni… A jednak»na lat 23,niczymnieodróżniał sięodreszty 1944 r.: „Biedula,rozgarnięty młodzieniec zanych zwalkami wlipcu nadAdriatykiem jedenzepizodów zapamiętał kich tak zwią- zy Dąbrowski z3DywizjiStrzelców Karpac- ją najczęściej spandau. Kapral pchor. Dioni- że polscyżołnierze –wrelacjach określano tejMG 42.Zalety broni doskonale znalitak- strzelecką, azwłaszczakarabiny maszynowe wej alianciszczególnie ceniliniemiecką broń nym właścicielom. WczasieIIwojny świato- jej było nadalużywać –przeciwko niedaw- ciła onabowiem użytkowej wartości imożna sprawa przedstawia sięzgołainaczej, nietra- znaczenie pamiątkowe. Natomiast zbronią nowiły elementjegoidentyfi kacji lubmiały pokonanego, które atrybutami ma ztymi sta- Podobnie sięincydentalnie. rzało rzecz się ponowne wykorzystanie przez zdobywcę zda- Dotyczy to głównie znaków bojowych, których symbolu triumfu,traciły użytkowy charakter. byte nawrogu przedmioty, dorangi urastając żeniu wojennym. Wwieluprzypadkach zdo- i odznaczeniach, jak również broni iwyposa- także dystynkcjach ofi cerskich, odznakach banderach iproporcach,sztandarach, ale mii. Mowa onieprzyjacielskich chorągwiach, wej tożsamości idumy zdokonań własnej ar- wyjątkowy. Stanowią ważny elementnarodo- wnichemocjonalnya zawarty ładunekjest nej walki niegdyś iodniesionegotriumfu, Trofea sąnamacalnym dowodem stoczo- Z ARSENAŁU MUZEUMWOJSKA POLSKIEGO w oczynawet najbardziej w oczynawet najbardziej »nieoblatanemu« wsztuce »nieoblatanemu« »nieoblatanemu« wsztuce »nieoblatanemu« wzgórzaWidmo. żołnierzowi pozajęciu odebrany niemieckiemu Krzyż Zasługi 109 110  MUZEUM W ZBIORACH kich. wizji Strzelców Karpac- usza Schuchartaz3Dy- MP 40–trofeum Tade- 4. Pistolet maszynowy rza 593. wiska wokolicach wzgó- wych zabrane z pobojo- strzelców spadochrono- 3. Hełmy niemieckich Piechoty. z 5Karpackiej Dywizji riana Kowalewskiego zdobyty przezkpt.Ma- strzelców górskich strzelców górskich Karabinek1–2. Z ARSENAŁU MUZEUMWOJSKA POLSKIEGO 1 chcieliśmy, żeby wpadłoto wręce ludzistrze- fotografi czny, czycośpodobnego, to nie wiliśmy ichwszeregu, miałaparat aktóryś szy zobydwu plutonów” niewoli, prawdopodobnie, większość towarzy- opatrznościowe, bouratowało odśmierci lub dospandauaprzywiązanie okazało się dę duchaioblicza!Tego poranka to jego nieprzymuszonej woli, zachowując całąpogo- nicji wporównaniu zkolegami! Ito zwłasnej, gał napewnogał napewno trzykrotną trzykrotną ilośćamu- ilośćamu- najmniejszegonajmniejszego protestu protestu dźwi- dźwi- kochaćkochać tę tę broń, broń, skoro skoro bez bez Musiał naprawdęMusiał naprawdę bardzo bardzo amunicji!mi taśmami wszystkie strony długi- szerował opasany na w konsekwencji ma- minutę […],Biedula pociskówła tysiąc na broń […]wystrzeliwa- ta spandaua! Ponieważ zdobycznegozdobycznego niemieckiego niemieckiego miast karabinu,miast karabinu, »taszczył« »taszczył« wojennej obserwatorowi. Otóż za- chcieliśmy, żeby wpadłoto wręce ludzistrze- fotografi czny, czycośpodobnego, to nie wiliśmy ichwszeregu, miałaparat aktóryś Monte Camino–„Obawiam się,że gdyusta- ham LightInfantry, walczył owzgórze który zpułku żołnierz Dur-– wspominał brytyjski zali się,jakiśszesnastu, może osiemnastu” śmy, żeby zuniesionymi wyszli rękami. Poka- niemieckie przedmioty użytkowe. „Krzyknęli- żołnierzy, którzy cenilitakże wysokiej klasy ko broń cieszyłasięwzięciemualianckich feum ałupemwydaje sięstosun- feum ałupemwydaje sięstosun- gących obozów jenieckichna gących obozów jenieckichna czasu robiłem parę zdjęć” czasu robiłem parę zdjęć” rat fotografi czny iodczasudo więc zabieraliśmytyłach, to rat fotografi czny iodczasudo więc zabieraliśmytyłach, to Choć granica pomiędzytro- Choć granica pomiędzytro- ganne. Wśród łupów był apa- niż oni.Może to trochę na- sami –czuliśmy, że mamy do ganne. Wśród łupów był apa- niż oni.Może to trochę na- sami –czuliśmy, że mamy do tych rzeczytych większe prawo tych rzeczytych większe prawo 1 . Oczywiście nietyl- 2 2 . Odznaczenia ioznaki 2 KPnależyWojenny ZasługiIIkl.w Krzyż od- odbitkami rozkazów” leńskiej«, wiatrszeleści mapami,papierami, pokojach »Wi- zajętych przez brygady sztab mów, jakieśpapiery. Na parterze, wdwóch i konieczne. dwa Zostały karabiny, kilka heł- townie, rzeczy porzucali nietylko zbędne, ale gwał-Pamiątki poNiemcach.Odchodzilistąd strzępy bielizna. ubrań, porzucona tytułami, cone maski gazowe, resztki gazet z gotyckimi dbale iwnieładziesłoma,plącząsięporzu- kich piętrach przewala sięrozrzucona nie- „Schodzimy z dachu domu na dół. Na wszyst- poświęconym walkom oBolonię,pisał: nadto. z1945r. Marek Święcicki, wreportażu z obiektów zajętych powalce. Okazji było aż wisk lubodbierano jeńcom,innezaśbrano nim starciu. Najczęściej zbierano jezpobojo- pewne niewielką ilośćzdobyto wbezpośred- w ręce zwycięzcy, bywały bardzo różne. Za- kończenia walk iprzekazania ichdomuzeów. nabierały zchwiląza- wartości symbolicznej stanowią świadectwo bojowego sukcesu – kultury.ne winstytucjach Pozostałe pamiątki Do ciekawszych pamiątek spośród trofeów Okoliczności, wjakichtrofea dostawały się czy odebrane cywilomlubzrabowa- czy odebrane cywilomlubzrabowa- wym wyposażeniem, oraz rze- wym wyposażeniem, oraz rze- jego standardowym wojsko- jego standardowym wojsko- jaciela, czyliniebędące jaciela, czyliniebędące ste należącedonieprzy- ste należącedonieprzy- 3 . czyć przedmioty osobi- czyć przedmioty osobi- kategorii należywyklu- pienia ztej pierwszej kowo płynna,bezwąt- kategorii należywyklu- pienia ztej pierwszej kowo płynna,bezwąt- 3 FOT. ZBIORY MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE (4) 111

4

z listkami. Zapewne odpruto ją z munduru należącego do żołnierza 2 batalionu 100 Pułku Strzelców Górskich lub 4 batalionu wysokogórskiego. Równie interesująca jest naszywka noszona przez żołnierzy dywizji strzelców (Jäger Division). Wykonana z sukna, z trzema haftowanymi jasnozielonymi liśćmi dębu mogła należeć do strzelca 114 Jäger Division. Jednostka powstała wiosną 1943 r. z przekształcenia 714 Dywizji Piechoty (Infanterie Division). Na początku 1944 r. przerzucono ją z Chorwacji na front włoski pod mianie bez mieczy (Kriegsverdienstkreuz II Klasse ohne Anzio. W ciągu dwóch miesięcy zaciekłych walk ponio- Schwerter). Odznaczenie to ustanowiono w 1939 r. tuż sła duże straty i w kwietniu wycofano ją w ramach od- po kampanii w Polsce. Nadawano je wojskowym i cywi- poczynku na stosunkowo spokojny odcinek Linii Gusta- lom za zasługi poza pierwszą linią frontu. Ze względu wa na północ od rzeki Sangro, ale dwa bataliony na okoliczności zdobycia i osobę właściciela odznacze- wzmocniły 1 Pułk Strzelców Spadochronowych, stojący nie z kolekcji MWP ma szczególną wartość historyczną. w odwodzie na froncie pod Cassino. Nie można więc Odebrał je niemieckiemu ofi cerowi Zdzisław Starostecki wykluczyć, że strzelcy ze 114 Dywizji starli się z żołnie- 17 maja 1944 r. tuż po zakończeniu walk o wzgórze rzami gen. Andersa. Odznaka przekazana została do Widmo. To jedno z nielicznych trofeów, które możemy IPMS przez Polskie Towarzystwo Historyczne. precyzyjnie łączyć z konkretnym epizodem bitwy o prze- łamanie Linii Gustawa. Postać zdobywcy też jest nietu- Wyposażenie żołnierskie zinkowa. Starostecki rozpoczął szlak bojowy podczas Większość z prezentowanych trofeów zabrano z po- kampanii wrześniowej, walcząc w szeregach Samo- bojowiska zapewne już po zakończeniu walk. Widok dzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” gen. Franciszka przeoranych lawiną ognia i stali wzgórz otaczających Kleeberga. Potem związał się ze Służbą Zwycięstwa klasztor był iście piekielny: „Między bunkrami płytkie Polsce, ale w 1940 r., przy próbie przedostania się do groby, jak płaskie niecki zasypane kamieniami i żwi- walczącej Francji, wpadł w ręce NKWD na granicy so- rem. Na nich wetknięte lub leżące krzyże z napisem wiecko-węgierskiej. Utworzenie Armii Polskiej w Związ- w języku angielskim. Widoczne ślady pierwszej i drugiej ku Sowieckim pod dowództwem gen. Władysława An- ofensywy alianckiej. Oprócz tego wszędzie pełno wala- dersa umożliwiło mu wydostanie się z łagru. Po kursie jącego się sprzętu, broni, amunicji, noszy, kanistrów, podchorążówki trafi ł do 4 Pułku Pancernego. Walki blaszanek po konserwach i części różnych aparatów. o Widmo stanowią jeden z najważniejszych epizodów Dla przedsiębiorczego zbieracza było tu dobre pole [do] w jego życiu. W zajęciu tej kluczowej pozycji, bronionej popisu”5. Mniej sugestywny, ale także przerażający wi- przez niemieckich strzelców górskich (Gebirgsjäger), dok pola bitwy zawiera meldunek 6 kompanii saperów brali udział czołgiści z 3 szwadronu. Atak przeprowa- 5 Karpackiej Dywizji Piechoty, która prowadziła rozpo- dzono brawurowo i wbrew rozkazom dowództwa, które znanie terenu walki przed natarciem: „Na wzgórzu na- w obliczu zaciętego oporu przeciwnika nakazało czoł- potkano na trupy 10 Niemców w stanie rozkładu […] gom odwrót. Decydujący moment plastycznie opisał znaleziono niemiecki moździerz 3” [kal. 81 mm Melchior Wańkowicz: „Ppor. Kochanowski [dowódca – M.M.] (bez przyrządów celowniczych), 3 pociski do kompanii] zabiera się już do przekazania rozkazu niego oraz 1 KM niemiecki (bez zamka)”6. Dwa hełmy swym czołgom, kiedy następuje bunt załogi. Pchor. Sta- strzelców spadochronowych (Fallschirmjäger) M38, rostecki absolutnie nie może zrozumieć. Jak to? [...] niewątpliwie najciekawsze z całego zespołu, pochodzą Cofać się, kiedy są już pod szczytem? Pchor. Starostec- z bezpośredniego otoczenia wzgórza 593 i przekazane ki wyskakuje pod ogniem, myszkuje w terenie, wraca: zostały do IPMS przez kpt. Tadeusza Zandfosa z do- – Przejdziemy! Poprowadzę”4. Atak zakończył się sukce- wództwa 3 DSK. Należą do stosunkowo rzadkich mili- sem, a w ręce zwycięzców wpadło kilkunastu jeńców. tariów i cieszą się wyjątkową estymą wśród kolekcjone- Wśród odznak wyróżniają się dwie naszywki nara- rów. Oba egzemplarze pokryte były piaskową farbą ma- mienne noszone na prawym rękawie kurtki munduro- skującą stosowaną w klimacie śródziemnomorskim wej. Pierwszą jest oznaka rozpoznawcza oddziałów i noszą wyraźne ślady walk. Hełmy należały najprawdo- strzelców górskich – Edelweissärmelabzeichen. Na podobniej do żołnierzy 3 Pułku 1 Dywizji Strzelców owalnej sukiennej zielonej podkładce wyhaftowana Spadochronowych, który odpowiadał za odcinek obro- jest biała szarotka z żółtymi pręcikami i zieloną łodyżką ny od wzgórza 593 do San Angelo.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 112 Cassino. spod Monte górskich –trofeum Szarotka strzelców Z ARSENAŁU MUZEUMWOJSKA POLSKIEGO doliery przeznaczonedoliery naamunicję dokarabinu należą też dwieniebieskoszare płócienneban- Karabinek strzelców górskich zawiera pruskie motto: Got MitUns. skach lądowych (Heer)ipozagodłemIIIRzeszy Ta jestwzoru ostatnia stosowanego wwoj- szlufkach urwanym pasemgłównym iklamrą. Lewandowskiego. na. Druga zkolei należaładokpt. Karola MWP przekazała ją w2011r. rodzina kapita- nie znamy okoliczności jej pozyskania. Do strzelcówz 10batalionu z5KDP. Niestety, była przez kpt. MarianaŁabudzińskiego konkretnym osobom.Jednaznichużywana dwie zdobyczne można manierki przypisać saperów Brunon Grajek. dzi zterenu walk 5KDPiofi arował gomajor wojskowy M42.Drugi hełm–M35pocho- ściance PAULITSH ACIS) oraz hełmogólno- wie wydrapany jestnapisGRAHL,natylnej po masce,chlebakimenażka (najej pokry- maska przeciwgazowa puszka ijednapusta slautern, zdekompletowane trzy manierki, nowa wyprodukowana w1938r. wKaiser- na skórzana trójkomorowa ładownica karabi- zawiera pruskie motto: Got MitUns. skach lądowych (Heer)ipozagodłemIIIRzeszy Ta jestwzoru ostatnia stosowanego wwoj- szlufkach urwanym pasemgłównym iklamrą. przeznaczonedoliery naamunicję dokarabinu należą też dwieniebieskoszare płócienneban- do najmniej znanych modelispośród wielkiej M.CASSINO 17.V.1944.noża, inskrypcja: znajduje się,wykonana zapewne zapomocą dowódców. Zprawej strony drewnianego łoża krwawe żniwo, polując przede wszystkim na rów, którzy zbierali wśród alianckichżołnierzy lub pistolet, miałazmylić niemieckichsnajpe- ofi cera, standardowo uzbrojonego w rewolwer oszukania przeciwnika. Broń długaw rękach rabinka wczasiewalk oMonte Cassinowcelu dług relacji syna,kpt. Kowalewski używał ka- w skład 6Lwowskiej Strzelców. Brygady We- wódcy 3kompanii wchodzącego 16batalionu Mariana Kowalewskiego, 5KDP, żołnierza do- jako darAndrzeja Kowalewskiego, synakpt. rabinek G33/40trafi łdomuzeum w1988 r. szych trofeów związanych zwalkami 2KP. Ka- brano jązpobojowiska wraz ztkwiącym wjej brano jązpobojowiska wraz ztkwiącym wjej cy dopistoletu maszynowego MP38/40.Za- cy dopistoletu maszynowego MP38/40.Za- Mauzer K98kkal. jednej 7,92mm.Przy Mauzer K98kkal. jednej 7,92mm.Przy go nr znajduje1. Identyczna ładowni- się przy go nr znajduje1. Identyczna ładowni- się przy Spośród elementów oporządzenia jedynie 593pochodzitakżeZe wzgórza uszkodzo- Do typowego wyposażenia spadochroniarzy Karabinek jestniezwykleciekawy inależy Jest onniewątpliwie jednym znajciekaw- z nichzachowała karteczka in- sięoryginalna z nichzachowała karteczka in- sięoryginalna wentarzowa zArchiwum iMuzeum Polowe- wentarzowa zArchiwum iMuzeum Polowe- s. 70. cyjny Saperski nr7. cyjny Saperski II wojny światowej, Poznań 2005,s.285. 2 1 i muzealnictwa. zdziedzinypublikacji wojskowości historii bronioznawstwa, Autor licznych militarną. iarcheologią strzeleckiej lucją broni skowości Muzeum Wojska Polskiego. Zajmuje sięm.in.ewo- Woj- wDzialeHistorii Warszawskiego, pracuje Uniwersytetu MICHAŁ MACKIEWICZ Archeologii absolwent Instytutu Rzym 1945,s.84. rzekami była Bolonia.Ostatnia Korpusu bitwa we Drugiego Włoszech, s. 268. łączyć ichzkonkretnymi wydarzeniami. bądź też zuwagi nabrak kontekstu niemożna łe trofea 2KPzwiązane sązinnymi bitwami tylkotyczą zmagańoMonte Cassino,pozosta- Spraw Zagranicznych. Łączności Ministerstwa Departamentu go domuzeum w1968 r. zapośrednictwem 3DSK,iprzekazano 1Brygady 3 batalionu Stanowi darTadeusza żołnierza Schucharta, kolwiek błędnie–nazywany Schmeisserem. pistolet maszynowy MP40,popularnie –acz- kami oMonte Cassinojesttakże niemiecki należał doktóregoś tego zżołnierzy oddziału. wą „von Rufi n”.Zapewne zdobyczny G33/40 lionem strzelców wysokogórskich grupę bojo- gen. Maxa Schranka, tworzący wraz z4bata- 100 Pułku 5DywizjiStrzelców Górskich odcinkutym był 2 strzelcówbatalion górskich o wzgórze Widmo. Przeciwnikiem Polaków na toczył16 batalion niezwyklezacięte walki naczkę. rali siękarabinkiem, ułatwiającsobiewspi- terenie,w górzystym kiedy to żołnierze podpie- pobiegać niszczeniu kolby wtrakcie działań we okucie zlewej strony kolby. Miałoonoza- różnicę stanowirystyczną wzmacniające stalo- pierwowzoru, czymnajbardziej przy charakte- cy zdecydowali sięnadrobną modyfi kację choć broń jest klasycznym karabinkiem. Niem- górskich. Prefi ksG(Gewehr) oznacza karabin, przewidzianoktóry douzbrojenia strzelców wzorowanej navz.33–karabinka G33/40, cy jużw1940r. uruchomili produkcję broni puška vz.33.Po zajęciu Czechosłowacji Niem- merii istraży fi nansowej jako krátká četnická w1934r.który przyjęto douzbrojenia żandar- produkowanego wzakładachZbrojovka Brno, słowackiego, krótkiego karabinu vz.16/33, grupy Mauzerów. To niemiecka wersja czecho- M.Parker, Monte Cassino,opowieść onajbardziejzaciętej bitwie Moja D.Dąbrowski, włoska kampania, Pruszków1998,s.121. Opisane w artykule niemieckie militaria do- niemieckiemilitaria Opisane wartykule Wśród broni bezpośrednio związanej zwal- Trofeum zdobyto 17maja1944r., kiedy 6 IPMS,C.563,Dowództwo 5KDP, Saperów Informa- Komunikat 5 A. Majewski, Wojna, A. ludzieimedycyna 1960, , t.2,Lublin 4 M.Wańkowicz, Monte Cassino , Warszawa 1989, 3 Za siedmioma M.Święcicki,Zasiedmioma 

FOT. ZBIORY MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE (1)

www.polska-zbrojna.pl

Pismo naukowe 100 lat polskiej myśli wojskowej 1918–2018

ZAMÓW PRENUMERATE TEL. +48 261 840 400 Wojsko Polskie Nasza interpretacja – Wasze zródla´ 114114

BROWNING Z „SUŁTANA”

Zniszczenie czołgu „Sułtan” w natarciu na Gardziel było na tyle wstrząsającym zdarzeniem, że opisał je w książce Monte Cassino znany pisarz, dziennikarz i reportażysta Melchior Wańkowicz.

WOJCIECH KRAJEWSKI KARABIN BROWNING Karabin maszynowy Browning wz. amiątką tego wojennego epizodu jest egzem- 1919A4 z czołgu Sherman III „Sułtan” plarz ciężkiego karabinu maszynowego Brow- ppor. Ludomira Białeckiego w zbiorach Mu- ning M1919A4 pochodzący z polskiego czołgu zeum Wojska Polskiego w Warszawie. Na ka- Sherman III, zniszczonego w dramatycznych rabinie wybity numer fabryczny 576252. Pokolicznościach podczas pierwszego natarcia oddziałów Zachowana jest obsada z jarzmem kulistym i półkolistą osłoną-pancerzem do zamoco- 2 Korpusu Polskiego na masyw Monte Cassino w nocy wania karabinu w płycie pancernej kadłuba z 11 na 12 maja 1944 r. Ocalały karabin, mimo że wy- czołgu. Eksplozja amunicji oderwała pokrywę konany jest z solidnego metalu, nosi na sobie ślady wy- komory zamkowej i kilka innych elementów darzeń, które przetrwał. – donośnik taśmy, tylec i rączkę zamko- Czołgiem dowodził ppor. Ludomir Białecki, dowódca wą. Fot. zbiory Muzeum Wojska 4 plutonu 3 szwadronu 4 Pułku Pancernego, słynnych Polskiego w Warszawie „Skorpionów”, wchodzącego w skład 2 Brygady Pan- cernej gen. Bronisława Rakowskiego. Oprócz ppor. Bia- łeckiego pięcioosobową załogę tworzyli: kierowca st. panc. Eugeniusz Bogdajewicz; pomocnik kierowcy (strzelec przedni) st. panc. Bolesław Karczewicz; sie-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA WOJENNE EPIZODY 115 115

Czołgi „Sułtan” (ppor. Ludomira Białeckiego), „Szach” (plut. Tadeusza Ostrowskiego) i „Sztorm” (kpt. Antoniego Dzięciołowskiego) podczas natar- cia na Gardziel. Nie ujęto czwartego czołgu ppor. Romualda Faita o nieustalonej dziś nazwie. Rys. Stanisław Gliwa za M. Wańkowicz, Bitwa o Monte BROWNING Z „SUŁTANA” Cassino, t. 1, Rzym – Mediolan 1945 dzący w wieży z prawej strony armaty strzelec wieżowy uwagi niemieckich obserwatorów. Pułk przygotowywał (radiooperator) kpr. Józef Nickowski, a z jej lewej strony się do bitwy – zapoznawano się z mapami i zdjęciami ładowniczy kpr. Edward Ambrożej. Za nimi, w tylnej czę- lotniczymi terenu, zbierano oraz analizowano informa- ści wieży było siedzisko dowódcy czołgu. cje na temat pola walki i przeciwnika, z którym przyj- Sherman ppor. Białeckiego był pierwszym polskim dzie się zmierzyć. czołgiem utraconym w boju na froncie włoskim. Oprócz 4 Pułk Pancerny miał wspierać nacierające bataliony numeru rejestracyjnego T 145501, miał on też, tak jak piechoty 3 Dywizji Strzelców Karpackich i 5 Kresowej każdy czołg 4 Pułku, imię własne namalowane białą Dywizji Piechoty. Dowodzący ppłk Stanisław Gliński wy- farbą na boku kadłuba. Nazwy pojazdów 3 szwadronu znaczył dwa plutony czołgów, które miały nacierać jako zaczynały się na literę „S”. Załoga ochrzciła go więc pierwsze. Jeden z nich miał posuwać się wąwozem „Sułtanem” i pod takim imieniem maszyna zapisała w stronę tzw. Gardzieli, a drugi nacierając nieco w pra- się w bojowej historii 4 Pułku. Los chciał, że zniszczony wo od niego – w kierunku wzgórza Widmo. „Sułtan” pozostał na włoskiej ziemi na zawsze – po za- Gardzielą nazywano wąską przełęcz pomiędzy stoka- kończeniu walk jego wraku nie zabrano z pola bitwy. mi wzgórz 593 i Widma na przedpolu ważnego punktu A kadłub stał się podstawą pomnika upamiętniającego oporu oddziałów niemieckich zwanego Mass Albaneta wszystkich poległych we Włoszech żołnierzy i ofi cerów (zabudowań folwarcznych klasztoru Monte Cassino). Na 4 Pułku Pancernego. lewo od przełęczy, po stoku wzgórza 593, nacierać mia- ła 3 Dywizja Strzelców Karpackich, a na prawo po łagod- 4 Pułk Pancerny w boju nym wzniesieniu Widma – 5 Kresowa Dywizja Piechoty. Przed pierwszym polskim natarciem na masyw Mon- Gardziel miała dla Niemców kluczowe znaczenie. Jej te Cassino czołgi 4 Pułku Pancernego – jego 2 i 3 utrata przekreślała obronę obu tych wzgórz i znajdującej szwadrony, gdyż 1 szwadron miał dołączyć dopiero się kilkaset metrów dalej Mass Albanety. Dlatego też w dniu natarcia – stacjonowały w miejscowości San Niemcy starannie przygotowali przełęcz do obrony – za- Michele, 9 km od wjazdu na tzw. Drogę Polskich Sape- minowali jej teren i zbudowali, dobrze zamaskowane rów. Czołgi stały zamaskowane, a żołnierze mieli zakaz wśród skał, punkty oporu. By zdobyć Gardziel, należało poruszania się w odkrytym terenie, by nie zwracać ją najpierw rozminować. Polskie dowództwo zakładało,

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 116 WOJENNE EPIZODY

że nacierające czołgi, piechota i saperzy będą współ- działali w walce. Czołgi miały ogniem armat niszczyć nie- mieckie punkty oporu, co znacznie ułatwiało zdobywa- nie terenu piechocie. Jednak wszystko było uzależnione od pracy saperów rozminowujących ręcznie teren i pie- choty osłaniającej je przed „łowcami czołgów”. Saperzy i piechota narażeni byli na ogień broni maszynowej oraz ostrzał z dział i moździerzy. W takich warunkach wielu min nie dało się zlokalizować i usunąć. Czołgi musiały poruszać się po nieprzygotowanym terenie. Dowództwo zdawało sobie sprawę, że Gardziel jest zaminowana i czołg, który wjedzie tam jako pierwszy, wyleci w powietrze. Podpułkownik Gliński, nie chcąc żadnej z załóg skazywać na pewną śmierć, przed na- tarciem wezwał do siebie obu dowódców plutonów (ppor. Ludomira Białeckiego oraz ppor. Jana Kocha- nowskiego) i kazał im ciągnąć losy, kto będzie nacierał przez bardziej niebezpieczną Gardziel, a kto przez ła- twiejsze Widmo. Przełęcz wylosował ppor. Białecki.

Uczestnicy tamtych wydarzeń wspominali, że ppor. Ko- ZBIORY ROMANA BARANIECKIEGO FOT. chanowski miał zaproponować Białeckiemu zamianę wylosowanych kierunków natarcia. Ten jednak propo- zycji nie przyjął. Białeckiego, drugi „Szach” plut. Tadeusza Ostrowskiego, Załoga ppor. Białeckiego na „Sułtanie” miała zatem trzeci „Sztorm” dowódcy 3 szwadronu, kpt. Antoniego jechać w szpicy. Ostatnie chwile przed wyruszeniem Dzięciołowskiego, czwarty – nieznany dziś z nazwy czołgu do walki tak wspominał kapelan 4 Pułku Pancer- – ppor. Romualda Faita. W takim też porządku dotarli nego, o. Adam Franciszek Studziński: „Byłem przy poże- do Gardzieli. Przejście przez nią miała rozminować i wy- gnaniu ppor. Białeckiego z kolegami. Starał się tyczyć taśmami drogę dla wozów bojowych 3 kom- nadrabiać miną i w ten sposób sytu- pania saperów mjr. Antoniego Witkow- ację niewesołą jakoś rozpogodzić, ale IMIONA skiego z 10 baonu saperów. Zadanie to mu to nie wychodziło. Czuł jak wszy- CZOŁGÓW saperzy wykonali tylko połowicznie scy, że żegna się na zawsze”1. ze względu na silny ostrzał i ponie- W szwadronie dowodzenia sione straty w ludziach. 4 Pułku Pancernego nazwy rozpoczynały Mimo to postanowiono wysłać Czołgi uderzają się literą G; w pierwszym szwadronie literą T, na Gardziel w drugim literą P, a w trzecim literą S. czołgi do walki. Dowódca Pierwsze polskie natarcie Szwadrony pozostałych pułków 2 Brygady Pan- 3 szwadronu kpt. Antoni Dzię- w bitwie o Monte Cassino zo- cernej zaczynały się od innych liter alfabetu. ciołowski otrzymał rozkaz, by stało poprowadzone nocą z 11 Przyjęty wzorem armii brytyjskiej taki system jak najszybciej dążył do opano- na 12 maja po przygotowaniu nadawania nazw pojazdom dobieranym wania Gardzieli. Jako pierwszy artyleryjskim, podczas którego według klucza dla danego szwadronu, miał nacierać „Sułtan”. Z relacji ułatwiał później ich rozpoznanie ogień prowadziło ponad tysiąc jadącego „Szachem” plut. Ostrow- i dowodzenie czołgami dział i moździerzy. Czołgi 4 Pułku wy- w walce. skiego wynika, że ppor. Białecki za- ruszyły z miejsca wyczekiwania w San chował rozwagę. Zbliżając się do Gardzie- Michele, właśnie w czasie tej kanonady. Huk li, wielokrotnie się zatrzymywał, wychodził dział miał zagłuszyć odgłos pracujących silników. z czołgu i rozmawiał z saperami o stanie rozminowania Czołgi nie bez trudu i strat pokonały Drogę Polskich terenu. Wiadomo, że był wówczas ponaglany przez za- Saperów – jedyny szlak, którym szły wojska do bitwy stępcę dowódcy Pułku kpt. Władysława Iwanowskiego o Monte Cassino. Był to nocny marsz wąską drogą w gó- i dowódcę 3 szwadronu kpt. Antoniego Dzięciołowskie- rzystym terenie, przy złej widoczności, utrudniony dodat- go, by jechał i nie zatrzymywał się. Plutonowy Tadeusz kowo niemieckim ostrzałem, dymami i pyłem uniesio- Ostrowski słyszał przez radio, jak w tej sytuacji zwrócił nym w powietrze przez wybuchy pocisków i czołgowe gą- się do swojego doświadczonego kierowcy st. panc. Eu- sienice. Pluton ppor. Białeckiego i pluton dowodzenia geniusza Bogdajewicza: „Gieniu jedziemy” i „Sułtan” 3 szwadronu – razem 4 czołgi – mozolnie wspinały się ruszył ku Gardzieli. Za nim podążał „Szach” plut. pod górę. Jechały co 50 m, pierwszy był „Sułtan” ppor. Ostrowskiego, ale tego niebawem zatrzymali saperzy,

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 117

Czołgi na Drodze Polskich Saperów. FOT. ZBIORY MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE (2) POLSKIEGO W WARSZAWIE ZBIORY MUZEUM WOJSKA FOT. Słynna Droga Polskich Saperów, którą przejechały do walki o Gardziel czołgi 4 Pułku Pancernego i którą w czasie walk o Monte Cassino dowożono całe zaopa- trzenie dla walczących wojsk.

Panorama pola bitwy o Monte Cassino. Widoczna m.in. Droga Polskich Saperów i Gardziel, gdzie został zniszczony czołg „Sułtan” ppor. Ludomira Białeckiego. Za Ch.J., Monte Cassi- no. Bitwa sześciu narodów, Bolonia 1946 118 WOJENNE EPIZODY nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA  lufą wziemię. kiem kilkametrów odkadłuba,wbijającsię Jej wybuch zrzuciłwieżę,która upadłabo- plozja znajdującej sięwczołgu amunicji. potem ogromu nieszczęściadopełniła eks- Karczewicz, zginęli wpłomieniach.Krótko jewicz i strzelec kaemu st. panc. Bolesław kierowca czołgu st. panc. Eugeniusz Bogda- dzy: siedzącywprzedniejczęścikadłuba dymem czołgu.Kapral Ambrożej ijego kole- wypełnionego płomieniamiitoksycznym w krótkim czasie,tymbardziej we wnętrzu nanie tych czynności było niemożliwe skąd dopiero mógłbywejść dowłazu.Wyko- kową armaty i wejść na siedzisko dowódcy, wnętrzu wieżyprzecisnąćsięzaczęściązam- brożej strony wieżyładowniczy kpr. Edward Am- się dotego jedynego włazusiedzącyz lewej kpr. Nickowski. Nie mógł natomiast dostać dzący tużprzedniminaprawo odarmaty Białecki wyszedł,dowłazumógłwejść sie- siał byćpierwszy.Dopiero wtedy,gdyppor. dział bezpośrednio pod włazemitoonmu- chyba odwrotnie, gdyżtoppor. Białecki sie- wódca czołguppor. Białecki. Byłojednak wieżowy kpr. JózefNickowski, adrugim do- pierwszym, którywyskoczył, byłstrzelec wnątrz. Melchior Wańkowicz napisał, że cych się najbliżej niego wydostało się na ze- dowódcy. Dwóch członków załogi znajdują- Jedyną dla nichdrogą ewakuacji byłwłaz i dowódcę siedzącychwwieży„Sułtana”. stów: ładowniczego, strzelca wieżowego z przodu kadłuba,aletakżetrzechczołgi- mienie ogarnęły nie tylko kierowcę istrzelca i „strzelił dogóry”przezotwarty właz.Pło- błyskawicznie zkadłubadownętrzawieży lącego siępojazdu. Ogieńrozprzestrzenił się szybko wydostać przez nie na zewnątrz z pa- wami byłynatylewąskie, żeniedawało się trwali oni eksplozję, to włazy nad ich gło- geniusza Bogdajewicza. Nawet gdybyprze- Karczewicza ikierowcę czołgust.panc. Eu- wybuchu strzelca kaemu st.panc. Bolesława ogłuszyła znajdującego sięblisko miejsca wykluczyć, żezabiła onalubprzynajmniej prawego koła napędzającego. Niemożnateż pierwszy wózek podwozia iurwała część mieni na kadłubie. Eksplozja zniszczyła największe zniszczenia i ślady działania pło- gąsienicą. Ztejstrony czołguwyraźnie znać PIRAMIDA MIN że najechałonnapiramidę minprawą Na zdjęciachwraku „Sułtana” widać, – musiałby onwstosunkowo ciasnym Setki min przeciwpancernych rozbrojonych przez saperów podczas walk o Monte Cassino. podczaswalk saperów oMonteCassino. przez rozbrojonych Setki minprzeciwpancernych MkII. i uszkodzony hełmbrytyjski ning wz.M1919zdemontowany amunicyjna taśma zwieżyczołgu, nabójarmatni, gowy, anazwiska „Mines”.Na poległych mogileleżykaem wypisanonatabliczce Brow- wicza iładowniczego kpr. wbitowziemiękluczczoł- krzyża Zamiast Ambrożeja. Edwarda panc. Bolesława st. Karcze- przedniego), Bogdajewicza, (strzelca pomocnika kierowcy Tymczasowa członków panc.Eugeniusza st. kierowcy mogiłatrzech załogi„Sułtana”: osłonąopisywanego widocznalufazpancerną kaemuraźnie czołgowego Browning. płycie Wprzedniej kadłuba wyznaczającerozminowane wy- przejście. saperskie i taśmy miny talerzowe rozbrojone wrakiem siłąeksplozji wieżaczołgu. Przed Obok odrzucona workówcinki gąsieniciresztki zpiaskiem stosowano jako wzmocnienieopancerzenia. widoczne silneokopcenie wozu. Przyspawane dokadłuba od- po eksplozji minipożarze Zniszczony czołg ppor. Białeckiegopobitwie.Zlewej kadłuba wyraźnie strony Ludomira

FOT. XXXXXXX

FOT. ZBIORY MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE (2) WOJENNE EPIZODY 119

ostrzegając, że teren przed nimi jest nierozminowany. szkody załodze. Jednak eksplozja kilku takich min, za- Ich słowa okazały się prorocze. wierających ogółem kilkanaście kilogramów materiału wybuchowego, musiała spowodować poważne uszko- Zagłada „Sułtana” dzenie lub nawet zniszczenie pojazdu, jego zapalenie Były to ostatnie chwile Shermana ppor. Białeckiego. się i śmierć załogi, która zwykle nie była w stanie szyb- Plutonowy Ostrowski, który stał w otwartym włazie swe- ko wydostać się na zewnątrz. go czołgu znajdującego się ok. 50 m za „Sułtanem” tak relacjonował to dramatyczne wydarzenie: „»Kierow- Załoga „Sułtana” ca naprzód!« – ruszamy przy widocznym niezadowole- Podporucznik Białecki i kpr. Nickowski wprawdzie niu saperów, którzy zatrzymują nas jeszcze raz tłuma- wydostali się z płonącego czołgu, ale bez natychmia- cząc, że Gardziel nie jest rozminowana […]. Naraz wy- stowej pomocy medycznej nie mieli szansy na przeży- raźniejszy huk. Kierowca stoi. Przede mną z czołgu cie. Białecki zdołał zrzucić z siebie palący się mundur. ppor. Białeckiego bucha ogień z wieży. Wyskakują lu- Siedział chwilę przy czołgu, a następnie poszedł przed dzie… jeden… drugi. Widzę ppor. Białeckiego obok siebie szukać pomocy. Nickowski również się oddalił. czołgu, jest w bieliźnie. Naraz koło mnie zjawia się czło- Był w szoku, szedł w palącym się wciąż mundurze. Na wiek, jest półnagi z rudymi włosami, twarz ma wyraźnie obu błądzących po pobojowisku czołgistów natknął się czerwoną. Myślę, Anglik zaplątał się tu gdzieś. dowódca 3 kompanii saperów, mjr Antoni Witkow- Chcę zagadać do niego. W tej chwili ski, odpowiedzialny za rozminowanie poznaję – to kapral Nickowski, radio- CHRZEST Gardzieli, który chcąc ocenić sytuację, operator z pierwszego czołgu. – Ap- BOJOWY postanowił przed świtem spenetro- teczka – wołam do załogi – sam wać jej teren. Wańkowicz tak to zeskakując do niego. Józek  Bitwa o Monte Cassino i Piedi- przedstawił: monte była chrztem bojowym dla [kpr. Nickowski] wyrywa mi się „Idzie mu naprzeciw człowiek 2 Brygady Pancernej, w której skład i biegnie do Cavendish [do Drogi wchodziły 4 Pułk Pancerny „Skorpion”, nagi do pasa, spodnie się palą; Polskich Saperów]. Dobrze, niech 1 Pułk Ułanów Krechowieckich i 6 Pułk to Nickowski, ten który pierwszy idzie, tam mu dadzą lepszą po- Pancerny „Dzieci Lwowskich”. 4 Pułk z czołgu wyskoczył… moc. Zwracam się znów w stronę walczył o Monte Cassino, 6 Pułk Przygasił major rękami na pół- »Sułtana« – nie widać nikogo. nacierał na Piedimonte, żywym spodnie; poszedł Nickow- Gdzie się podział ppor. Białecki? a 1 Pułk pozostawał ski, by umrzeć”4. w odwodzie. Przecież widziałem go koło czołgu. Chwilę później mjr Witkowski natknął Chcę iść tam, ale seria Schmeissera przy- się na ppor. Białeckiego: „Przy spalonym gważdża mnie do ziemi”2. czołgu siedział nagi zwęglony człowiek; to – ppor. Zagładę „Sułtana” opisał w książce Monte Cassino Białecki, dowódca spalonego czołgu, który wyskoczył pisarz, dziennikarz i reportażysta Melchior Wańkowicz drugi… − Kolego, pomóżcie!... Oliwy… − mówi słabym na podstawie relacji bezpośrednich świadków: „Pło- głosem spalony; swąd spalonego ciała chwyta za gar- mień nagły wybucha pod czołgiem. Huk. Z wieży tryska dło; mjr Witkowski nie ma oliwy, wlewa do ust rannego płonąca ludzka rakieta; gorejący człowiek biegnie parę łyków herbaty z manierki; rozzuwa go, przesuwa na w noc. Za nim z wieży czołgu powoli wygramala się dru- plandekę. Mjr Witkowski ruszył dalej, a zwęglony pod- gi człowiek-pochodnia; skula się o kilka kroków pod niósł się. Poszedł walczyć o życie, szukać ratunku”5. szkarpą, tarza się, gaśnie na nim, ciemnieje wszystko; Kapral Nickowski, na którym wspomniany mjr Witkow- z czołgu nie wychodzi nikt więcej… ski dogasił palące się spodnie, błąkał się jakiś czas no- Dlaczego polegli, dlaczego? Przecie mina talerzowa cą po okolicy. Doprowadzono go w końcu do zorganizo- załogom stalowych potworów nie szkodzi, przecie tylko wanego gdzieś w pobliżu Pułkowego Punktu Sanitarne- gąsienicę zerwie, czołg unieruchomi i tyle. Dlaczego?... go, gdzie rannym udzielano pierwszej pomocy. Opatrzo- Czołg Białeckiego trafił na słupek kilku min, prze- no go i położono na noszach, ale i tam nie zaznał spo- myślnie wkopanych jedna pod drugą”3. koju i bezpieczeństwa. Jak to opisał kapelan 4 Pułku Rzeczywiście „Sułtan” wjechał nie na pojedynczą mi- Pancernego o. Adam F. Studziński, pełniący tam obo- nę przeciwpancerną, ale na ułożone w piramidę, jedna wiązki duszpasterza i sanitariusza, miejsce to znalazło na drugiej kilka takich min [Tellermine 42 (T.Mi. 42) się nagle pod ostrzałem dział i moździerzy. Zwykle w ta- lub Tellermine 43 (T.Mi. 43 Pilz)]. Każda z nich zawie- kiej sytuacji każdy, kto tylko mógł, chował się pod samo- rała po 5,4 kg trotylu/amatolu. Wybuch pojedynczej chody. Bezbronni ranni leżący na noszach mogli tylko miny mógł co najwyżej rozerwać gąsienicę, uszkodzić czekać na to, co przyniosą spadające z góry pociski. pierwszy wózek jezdny, który na nią najechał, i w rezul- Wówczas, jak to pisał o. Studziński „zaszedł wypadek tacie jedynie unieruchomić czołg, nie czyniąc żadnej zdolny zmrozić krew w żyłach każdego człowieka. Bo oto

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 120

FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE bie resztki sił,aby sięratować” dżony, chceżyćijaktamten, również wydobywa zsie- noszach. Awięcczłowiek, jakten robak, butem zmiaż- niego. Na rozkaz lekarza położonogozpowrotem na w stronę wozu, leżeliśmy, podktórym siępod aby skryć czął czołgać sięnaoparzonych łokciach ikolanach nie bardzo ciężkim, stoczył sięznoszynaziemięipo- napięcianerwowegonie wytrzymał imimoże był wsta- tową maścią sulfamidową –plutonowy Nickowski […] oczy były widocznespod bandażyprzesiąkniętych fi ole- ciężko poparzony icałyobandażowany że –tak, tylko WOJENNE EPIZODY nych spodenkach kąpielowych, które nosił,iposztucz- łeckiego. Rozpoznano gopocharakterystycznych czerwo- wraku czołgu o100–150m,znalezionociałoppor. Bia- ście wrowie zarośniętymkrzewami tarniny, odległymod o. Studziński zkilkoma dopomocy. żołnierzami Rzeczywi- ży ciałopoległegoofi cera zbroni pancernej. Poszedłtam powiedział, że może wskazać niedaleko miejsce, gdziele- Punkt Sanitarny zgłosiłsięwówczas pewien saper, który mnień o.Studzińskiego wiadomo,że naichPułkowy walk oMonte Cassino,wyjaśniły sięjegolosy. Zewspo- por. Białeckim.Dopiero 20maja,dwa dnipozakończeniu Albanetę” umarł wdniu,kiedyjegoszwadron wszedł wreszcie na 7 dniwalki ożycie powiedział: »Piecze jakcholera«; czyskarżyłw zwęglonątwarz; się?Raztylko przez robić karmiono zastrzyki; goprzez rurkę, wstawioną kolanem było niespalone tylko ciało–tam możnabyło całym cielejakpancerz, wjednym tylko miejscu pod gotransfuzjami, spalonatrzymano skóra wzdęłasięna dziejny. Wańkowicz onimpisał:„7dnisięmęczył, tak z polawalki był Jegostan doszpitala. jednakbezna- w szpitalu nazakażeniew szpitalu oparzelinowe nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA na cmentarzu w miejscowości San Vittore delLazio. wmiejscowości San Vittore na cmentarzu czołgowych gąsienic Białeckiego, obłożonefragmentami polskich czołgistów,Groby nichppor. wśród Ludomira Nikt nie wiedział, co się stało zdowódcą Nikt niewiedział,cosięstało „Sułtana”, Nickowski przeżył ten iwkońcu ostrzał zabrano go 7 . Zapisano,że Nickowski zmarł19maja 6 . 8 . tymczasowo wSanVittore. nacmentarzu postoju 4Pułku. Podporucznika Białeckiegopogrzebano identyfi kacji zabrał o. Studziński doSanMichele,miejsca w pierś,gdysamotnie błądziłpookolicy. Jegociałopo nie zpowodu oparzeń, alewwyniku rany, którą otrzymał też,zmarł. Przypuszczano że ppor. Białeckimógłumrzeć i upadł.Niktniemógłgousłyszeć anizobaczyć. Tam do zarośniętego tarniną rowu, sięwkrzaki gdziezaplątał Osamotnionyostrzale. Białecki,niewidzącdrogi, wszedł przez niebawem sapera, który zginąłwniemieckim nocy 12majadopunktusanitarnego szedł prowadzony w okolicy oczuiprawdopodobnie nicniewidział.Tamtej nych zębach.Miałpoparzone kolana, dłonieoraz twarz Cofające sięczołgi Mogiła załogi„Sułtana” cesy naswoim odcinku. osiągnęło pewne suk-niemieckich, natarcie brytyjskie kom, ponieważ dziękizwiązaniuprzez nichwalką sił ne. Dowództwo wyrażało wdzięcznośćPola- brytyjskie uszkodzone. nie były Poniesione straty jednakdarem- zniszczone spalony (wtym adwa „Sułtan”), poważnie stów, apięciuzostało rannych. Dwa pojazdy zostały nastroje w4Pułku były złe.Poległo czterech czołgi- wyjściowe, gdziezajęły stanowiska obronne. Jeszcze wnocy12 majawycofano jewdółnapozycje zagrozić czołgom pozostawionym bezosłony piechoty. je trochę woczachdowódcy” sza akcja. Prowadzę ogieńdalej […].Tak to mnieuratu- pada… Mogąźlezrozumieć, przecież na- to pierwsza „Cofnąćsięimeldować tak: o tym owszystkimniewy- i zameldować dowództwu onieudanym natarciu. Pisał i strzelał donichzdziała.Obawiał sięjednakwycofać położenie sięustalić więc starał niemieckichpozycji mo, że jegoczołg był ostrzeliwany zbroni maszynowej, Nadchodził świt. Zewspomnień Ostrowskiego wiado- się i nie wiedział, zatrzymał nącego co „Sułtana”, robić. Ostrowski siedzącyw„Szachu”,widzącprzed sobąpło- gi niekontynuowały natarcia. Plutonowy Tadeusz Gardziel został „Sułtan” zniszczony, pozostałe czoł- trzy kpr. rez. Ambrożeja, pancerniaka jeszcze zPolski, dwu- różnili jakąś czaszkę, jakąś nogę…to były szczątki „Pochyliliwieży: sięnadczołgiem, siędopalał; roz- który medycy przez otwór wkadłubie pozerwanej wybuchem 13 maja.MelchiorWańkowicz opisałto, tak cozobaczyli dopalił sięjeszcze tej samej nocy, świt nimnastał ppor. Białeckiego.Zrelacji możnawnioskować, że czołg cych pomocy. Zainteresowali sięteż wrakiem Shermana rze 4Pułku Pancernego iszukali rannych potrzebują- Po niepowodzeniu pierwszego natarcia naGardziel Obawiano siękontrnatarcia Niemców, które mogło Gdy wnocy12majapodczaspierwszego ataku na Jeszcze wnocy12majamiejsce walki dotarli leka- 9 .

FOT. ZBIORY WOJCIECHA KRAJEWSKIEGO WOJENNE EPIZODY 121

Zniszczony czołg ppor. Ludo- dziestoletniego st. strz. Karczewicza, st. strz. na ziemi włoskiej polskich czołgistów. Obok mira Białeckiego, który stał 10 Bogdajewicza, pancerniaka z Polski” . Za krzyża pozostaje nadal wbity poprzednio się bazą pomnika 4 Pułku dnia wrak „Sułtana” oglądali też czołgiści w ziemię czołgowy klucz, z przywiązaną doń Pancernego poświęconego z innych załóg. Zaczęto poszukiwania zagi- chorągiewką pancerną i tabliczką saperską poległym żołnierzom Pułku nionego dowódcy ppor. Białeckiego. Ojciec z napisem: »Mines«, na której dotychczas wy- został uwieczniony na set- Studziński pisał, że „naokoło czołgu było aż pisane były nazwiska poległych”12. kach fotografi i wykonanych czarno od spalenizny. Wszędzie walało się Tych trzech poległych za wyróżnienie się w większości ok. 18 maja 1946 r. tuż po poświęceniu pełno odłamków z amunicji”11. w boju awansowano pośmiertnie do stopnia i odsłonięciu pomnika. Nad Po zakończeniu walk o Monte Cassino kaprala i odznaczono Krzyżami Walecznych wieńcem opartym o przód szczątki trzech poległych wydobyto z wypalo- i Krzyżami Pamiątkowymi Monte Cassino. czołgu widoczna jest stercząca nego wraku i 19 maja pogrzebano tymczaso- Po ekshumacji spoczęli ostatecznie w grobie lufa opisywanego Browninga. wo tuż obok. Za oznaczenie mogiły posłużył zbiorowym 2-D-16 na Polskim Cmentarzu wbity w ziemię wielki czołgowy klucz z przy- Wojennym na Monte Cassino. Podporucznika mocowaną chorągiewką w barwach 4 Pułku. Białeckiego, który zmarł samotnie z ran Na mogile postawiono też saperską tabliczkę w pewnej odległości od wraku czołgu, po- ostrzegawczą z napisem „Mines”, na której śmiertnie odznaczono Krzyżem Srebrnym Or- wypisano nazwiska poległych czołgistów. Oj- deru Wojennego Virtuti Militari i Krzyżem Pa- ciec Studziński pod koniec czerwca 1944 r. miątkowym Monte Cassino. Po ekshumacji postawił tam dodatkowo prowizoryczny krzyż. spoczął na Polskim Cmentarzu Wojennym na Tak o tym pisał: „W głębokim milczeniu wko- Monte Cassino w grobie 4-E-2. Kapral Nic- pujemy na grobie spalonych czołgistów krzyż, kowski zakończył życie w wyniku rozległych który następnie poświęcam. Na krzyżu wid- ran i oparzeń w szpitalu 19 maja. Awansowa- nieją nazwiska: kaprala Ambrożeja Edwarda, no go pośmiertnie na plutonowego i odzna- kaprala Bogdajewicza Eugeniusza i kaprala czono Krzyżem Walecznych, Krzyżem Pamiąt- Karczewicza Bolesława, pierwszych poległych kowym Monte Cassino oraz Medalem

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 122 WOJENNE EPIZODY

Jedna z dwóch tablic na pomniku 4 Pułku Pancernego, Wojska. Po ekshumacji spoczął na Polskim Cmentarzu na której wymieniono nazwiska wszystkich poległych na zie- Wojennym na Monte Cassino w grobie 9-B-5. mi włoskiej żołnierzy i ofi cerów Pułku. Czołg-pomnik Gdy – po zakończeniu walk 2 Korpusu Pol- skiego we Włoszech – pod Monte Cassino budo- wano Polski Cmentarz Wojenny i pomniki dywizyj- ne w miejscach ich walk, zapadła decyzja, by wrak pojazdu ppor. Białeckiego, jako pierwszego czołgu 4 Pułku Pancernego utraconego na froncie włoskim, przekształcić w pomnik poświęcony pamięci jego po- ległych żołnierzy. Budowę sfi nansowano z dobrowol- nych datków (mówiło się o kwocie 2 mln ówczesnych lirów). Pomnik zaprojektował por. Ludwik M. Kuźniarz, ale wiele miał tu do powiedzenia też ówczesny dowód- ca Pułku płk Ignacy Kowalczewski. W wielu rozmaitych opracowaniach przeczytać moż- na, że czołg-pomnik pozostawiono w miejscu, gdzie zo- stał zniszczony w walce. Nie wydaje się to prawdą. Wrak „Sułtana” był poważnie uszkodzony i w takim sta- świadkiem walk o Gardziel – poświęcił biskup polowy Jó- nie nie można byłoby wykorzystać go jako bazy pod po- zef Gawlina. Na polecenie dowódcy Pułku z miejsca tego mnik zwieńczony masywnym krzyżem zespawanym zebrano ziemię do pamiątkowej urny. Ojciec Studziński pi- z czołgowych gąsienic. sał potem: „kiedy w drugą rocznicę zwycięstwa pod Mon- W opisie czołgu w relacji pchor. Alfreda Kornreicha te Cassino pobierano w Gardzieli, niedaleko spalonego z 17 maja 1944 r. przeczytać można o „kadłubie czarnym czołgu śp. por. Białeckiego, do urn ziemię, którą od razu z wyrwaną podłogą, bez wózków i gąsienic”13. Świadczy to poświęciłem, a która miała być przewieziona do Polski, to o sile eksplozji min i wybuchu amunicji przewożonej na wtedy przy wsypywaniu ziemi do urn, urny aż dźwięczały, podłodze czołgu. Wózki jezdne kadłuba były zniszczone tyle odłamków wraz z ziemią do urn wpadało, bo tyle ich i czołg-pomnik z ustawionym ciężkim krzyżem nie byłby wszędzie w Gardzieli leżało”14. stabilną konstrukcją. By zrobić z niego trwały pomnik, na- Gdy po wojnie weterani 4 Pułku Pancernego rozjecha- leżało go do tego odpowiednio przystosować. Zdjęcia ar- li się po świecie, układając sobie cywilny byt na obczyź- chiwalne i współczesne oględziny pojazdu wskazują na nie, pozostawiony pod Monte Cassino pomnik niepilno- to, że wrak musiał być tymczasowo przesunięty, a w jego wany i niepielęgnowany ulegał dewastacji. Do pierw- miejscu wykonano solidną, betonową płytę, na której go szych aktów wandalizmu doszło tuż po wojnie. W latach następnie postawiono. Zrobiono to tak, by na przygotowa- pięćdziesiątych zostały skradzione i sprzedane na złom nej płycie oparła się podłoga kadłuba. Płyta jest na tyle wykonane z brązu skorpiony i polski orzeł oderwany z ta- gruba, że uszkodzone wybuchem wózki podwozia zawisły blicy pamiątkowej. Teren dookoła pomnika zarósł wyso- w powietrzu i nie musiały przenosić ciężaru pomnika. kimi drzewami. Weterani 4 Pułku Pancernego pozostają- W otworze kadłuba po odrzuconej wybuchem wieży usta- cy na emigracji już w latach siedemdziesiątych obawiali wiono krzyż wykonany z zespawanych czołgowych gąsie- się o los pomnika, czy w ogóle przetrwa następne dzie- nic, którego podstawę wraz z podłogą pojazdu dla sięciolecia. Rozmawiano o tym podczas zebrań koła puł- wzmocnienia całej konstrukcji zalano dodatkowo beto- kowego, w czasie obchodów kolejnych rocznic pod Mon- nem. Na kadłubie, pod krzyżem ustawiono dwie masyw- te Cassino i wspominano w kombatanckich czasopi- ne tablice podtrzymywane przez dwa odlane z brązu skor- smach. Zasłużony weteran 4 Pułku ppor. Mieczysław piony. Wykonała je według projektu por. Ludwika M. Kuź- Białkiewicz pisał o pomniku „zarośniętym krzewami […], niarza fi rma Picchiani & Barlacchi we Florencji. Napis na przytłoczonym lasem […], doszczętnie ograbionym świę- pierwszej z tablic zaczynał się słowami: „Bohaterom Puł- tokradczą łapą wandali – biednym, opuszczonym i za- ku 4go Pancernego poległym w marszu do Polski”. Na niedbanym”15. Mimo wielu starań weterani nie byli drugiej wymieniono nazwiska wszystkich żołnierzy i ofi ce- w stanie zapewnić mu stałej opieki. Niszczenie monu- rów Pułku poległych w walkach na froncie włoskim. mentu postępuje do dziś. Siedemnastego maja 1946 r. przy pomniku odbył się apel poległych, a uroczystego odsłonięcia dokonano Wykradziony Browning 18 maja, w dzień święta pułkowego „Skorpionów”. Po- W końcu lat siedemdziesiątych z pomnika zniknęło mnik i ziemię pod rosnącym nieopodal dębem – niemym w niewyjaśnionych okolicznościach kilka elementów czoł-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 123 FOT. ZBIORY WOJCIECHA KRAJEWSKIEGO ZBIORY WOJCIECHA FOT. (2) Żołnierze 4 Pułku Pancernego przed pomnikiem w dniu święta pułkowego 18 maja 1946 r. po jego odsłonięciu. Dobrze widoczne detale pomnika, m.in. skorpiony i tablice pamiątkowe z brązu na kadłubie czołgu. gu. Te zaginięcia przypisywano turystom i kolekcjonerom że tego czołgowego karabinu. W jednym z listów stwier- z Włoch oraz Niemiec poszukującym wojennych pamiątek dził, że „pod ofi cerskim słowem honoru […] karabin […] spod Monte Cassino. Obok rozkradanych stopniowo jest oryginalnym karabinem z czołgu, który jest pomni- ogniw czołgowych gąsienic, rolek wózków jezdnych, obu- kiem na Widmie/Gardzieli”16. W marcu 1991 r. do Sta- dów peryskopów, wymieniany był także czołgowy karabin nów Zjednoczonych pojechała delegacja pracowników, maszynowy Browning wz. 1919A4 kalibru 7,62 mm. Ka- która odebrała od niego całą kolekcję, w tym czołgowy rabin ten obsługiwał w „Sułtanie” pomocnik kierowcy karabin maszynowy. Był to dar ok. 100 eksponatów st. strz. Bolesław Karczewicz. Wybuch min nastąpił pod z okresu walk w kampanii włoskiej 1944–1945 oraz in- prawą gąsienicą czołgu, tuż obok jego siedziska. ne przedmioty: umundurowanie, hełmy, wyposażenie Przez wiele lat Browning znajdował się na swoim miej- wojskowe, sztandary, broń palna, sieczna i drzewcowa, scu zamocowany w pancerzu czołgu zgodnie z przezna- sprzęt wojskowy, amunicja, bagnety, obrazy, dyplomy, pa- czeniem, tak jak go pozostawiono w maju 1944 r. Widać miątki, albumy, archiwalia, książki i inne. Od tej pory ko- go na wielu zdjęciach archiwalnych wykonywanych lekcja Ryszarda Winowskiego, w tym Browning z „Sułta- w 1946 r. przez żołnierzy 4 Pułku Pancernego. Kaem na”, znajduje się w zbiorach Muzeum Wojska Polskiego zniknął z pomnika prawdopodobnie pod koniec lat sie- i stanowi cenną pamiątkę bitwy o Monte Cassino.  demdziesiątych, zdemontowany przez nieznanego sprawcę. Z czasem okazało się, że karabin zabrał z czoł- WOJCIECH KRAJEWSKI archeolog, historyk i muzealnik; kustosz gu weteran (były kapitan) 15 Baonu Strzelców Wileń- Działu Historii Wojskowości Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. Ba- skich „Wilków” z 5 Kresowej Dywizji Piechoty, uczestnik dacz miejsc katastrof samolotów i poszukiwacz lotników zestrzelonych nad Polską podczas II wojny światowej. Zajmuje się też archeologią daw- walk o Monte Cassino Ryszard Winowski, który po woj- nych pól bitew i historią Powstania Listopadowego. Autor kilku książek, nie zamieszkał w New Jersey w Stanach Zjednoczonych. kilkudziesięciu artykułów i kilkunastu wystaw. Bitwa o Monte Cassino, mimo upływu kilkudziesięciu 1 A.F. Studziński, Wspomnienia kapelana Pułku 4 Pancernego „Skorpion” spod Monte Cassino, Kraków 1998, s. 218. 2 Relacja plut. T. Ostrowskiego patrz: W. Tylka, Walecz- lat, zajmowała szczególne miejsce w jego sercu. Wciąż ne Skorpiony. Z dziejów Pułku 4 Pancernego „Skorpion” (1942–1947), t. I, Londyn – żył on wojennymi wydarzeniami sprzed lat. Podczas walk Tarnowskie Góry 2004, s. 62. 3 M. Wańkowicz, Monte Cassino, Warszawa 1978, s. 242. 4 Tamże, s. 243. 5 Tamże, s. 243. 6 A.F. Studziński, Wspomnienia kapelana Puł- odniósł ciężką ranę głowy. Ubytek kości czaszki zakrywa- ku…, s. 2. 7 M. Wańkowicz, Monte Cassino…, s. 243. 8 A.F. Studziński, Wspomnienia ła płytka platyny. Winowski kolekcjonował polskie pa- kapelana Pułku…, s. 276. 9 Relacja plut. T. Ostrowskiego patrz W. Tylka, Waleczne Skorpiony. …, s. 62—63. 10 M. Wańkowicz, Monte Cassino…, s. 244. 11 A.F. Studziński, miątki historyczne i zgromadził ich spory zbiór. Samo- Wspomnienia kapelana Pułku…, s. 260. 12 Tamże, s. 296–297. 13 M. Wańkowicz, Mon- wolne zabranie czołgowego karabinu z „ich pomnika” te Cassino…, s. 407. 14 A.F. Studziński, Wspomnienia kapelana Pułku…, s. 260. 15 Relacja M. Białkiewicza za: M. Wroński, Waleczne Skorpiony. Barwa Pułku…, mieli mu za złe weterani 4 Pułku Pancernego. Sprawca s. 384–387. 16 List R. Winowskiego do MWP z 3 marca 1990 r. tłumaczył się, że widząc dewastację i rozkradanie po- Bibliografi a: Lalak Z. Historia Pułku 4. Pancernego „Skorpion”, seria Śladami polskich gąsienic mnika, wziął karabin, by nie zabrali go postronni ludzie, 1939–1947, t. 4, Warszawa 2014. Lalak Z., Pułk 4. Pancerny „Skorpion”, Warszawa licznie przybywający na Monte Cassino z całego świata. 2003. Studziński A.F., Wspomnienia kapelana Pułku 4 Pancernego „Skorpion” spod Monte Cassino, Kraków 1998. Tylka W., Waleczne Skorpiony. Z dziejów Pułku 4 Pancer- Sędziwy weteran ok. 1990 r. nawiązał korespondencję nego „Skorpion” (1942–1947), t. 1, Londyn � Tarnowskie Góry 2004. Tym J.S., Użycie z dyrekcją Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie, któ- broni pancernej w masywie górskim Monte Cassino i bój o Piedimonte, seria Śladami polskich gąsienic 1939–1947, t. 24, Warszawa 2015. Wroński M., Waleczne Skorpiony. rej zaproponował przekazanie swoich zbiorów, w tym tak- Barwa Pułku 4 Pancernego „Skorpion”, t. 2, Londyn � Tarnowskie Góry 2007.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 124124 Pana Prezydenta motocyklowy przypadek

Wojenny epizod motorowy ostatniego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej na Uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, więźnia NKWD i żołnierza 2 Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa, jest ciekawym przyczynkiem do historii żołnierzy tej formacji.

JAN TARCZYŃSKI

onaddwudziestoletnia bliska współ- opowieści byłego już Prezydenta RP na praca z prezydentem Ryszardem Uchodźstwie w 2000 r. Kaczorowskim, trwająca do jego tra- wspominał: „W lecie gicznej śmierci w pielgrzymce prezy- 1941 r. Rząd Rzeczypospolitej, odtwarzający Pdenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego do Katy- po Kampanii Wrześniowej i klęsce Francji Indian 340B, zdję- cie współczesne nia 10 kwietnia 2010 r., pozwoliła mi na po- Wojsko Polskie na gościnnej ziemi brytyjskiej, ze zlotu w Reading znanie wielu elementów układanki tworzącej zawarł z władzami Rosji Radzieckiej układ w Pensylwanii. barwny życiorys mojego niezapomnianego nawiązujący stosunki polityczne, zerwane po szefa. Oto jeden z nich, spisany na podstawie agresji sowieckiej na Polskę 17 września

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA MOTORYZACJA 125

St. strz. Ryszard Kaczorowski w czasie kampanii włoskiej. FOT. ZBIORY MACIEJA HARTLA (2) (VIA „AUTOMOBILISTA”) FOT.

Indian 340B z wóz- 1939 r. W wyniku tego porozumienia, z łagru kiem bocznym po- na Kołymie trafi łem do Armii Polskiej organi- zwala na ciekawe zowanej na »nieludzkiej ziemi« pod dowódz- popisy sprawno- twem gen. Władysława Andersa przez rząd ściowe. polski w Londynie i wraz z nią opuściłem w 1942 r. terytorium wiarołomnego sąsiada, przechodząc na ziemie kontrolowane przez Brytyjczyków. Z Iraku – przez Palestynę – przejechaliśmy w listopadzie 1943 r. do Egiptu. Byłem wów- czas żołnierzem plutonu łączności 2 Brygady Strzelców Karpackich. Zajęliśmy obóz El-kasin sprzętowe. Przybyły amerykańskie Dodge, For- pod Kairem: pustynia, namioty, lecz humor do- dy i Chevrolety, zdaliśmy stare ciężarówki. Nor- pisywał – byłem wśród rodaków i szykowałem tony i BSA wymieniono u nas na nowe Indiany,

się do walki! Do Egiptu przyjechaliśmy ze sprzę- efektowne motocykle z USA. Byłem raczej oka- ZBIORY JANA (1) TARCZYŃSKIEGO FOT. tem otrzymanym po wyjściu z Rosji od Brytyj- zjonalnym motocyklistą – etatowo miałem tere- czyków – angielskie samochody, głównie cięża- nowego Willysa wraz z kierowcą – ale ciągnęło rowe Morrisy i Bedfordy oraz oczywiście moto- mnie do »dwóch kółek«. Brytyjskim sprzętem cykle, przeważnie »350-tki«, BSA i Nortony. Te jeździło mi się doskonale, postanowiłem więc pojazdy, traktowane jako ćwiczebne, zaczęto wypróbować Indiana. Kolega pożyczył mi swój wymieniać na nowe. Uzupełniano także braki motocykl. Niby też jednoślad, a jak różny od

RYSZARD KACZOROWSKI W MARCU 1942 R. WSTĄPIŁ DO ARMII POLSKIEJ W ZWIĄZKU SOWIECKIM. JAKO ŻOŁNIERZ 2 KORPUSU POLSKIEGO UCZESTNICZYŁ W KAMPANII WŁOSKIEJ W BATALIONIE ŁĄCZNOŚCI 3 DYWIZJI STRZELCÓW KARPACKICH.

.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 126 MOTORYZACJA

»anglików«. Inaczej działało sprzęgło, inaczej używanych w czasie II wojny światowej. Naj- hamulce, pojazd był wielki i inaczej wyważony. mniejszy był model 741B z dwucylindrowym Początkowo jechałem bardzo ostrożnie. Pusty- silnikiem V o pojemności 30,5 c.i., czyli ok. nia gładka jak stół, potężny silnik, wygodna po- 500 cm3. Stanowił on rozwinięcie cywilnej zycja jeźdźca kusiły do rozwinięcia pełnej szyb- wersji Junior Scout. Wyprodukowano sporo kości. Trochę przeszkadzało słońce świecące jego egzemplarzy. Bazą kolejnego – większe- prosto w oczy, ale pokusa przeważyła. Podkrę- go niż poprzedni – modelu była cywilna wer- całem gaz, motor rozwinął ponad 100 km/h. sja Scouta o pojemności 45 c.i., czyli 750 cm3. W pewnej chwili z przerażeniem zauważyłem Otrzymał on wojenne oznaczenie 640B. Moto- rów przeciwczołgowy, szeroki gdzieś na 8 m cykli tych nie powstało zbyt wiele. Następny to i głęboki na prawie 4 m. Odległość zmniejszała wojskowa wersja Indiana Chief z silnikiem o po- się zastraszająco – nie mogłem już się zatrzy- jemności 74 c.i., czyli 1200 cm3. Jego wojsko- mać, więc pomny nauk doświadczonych moto- we oznaczenie to model 340B, a wyproduko- cyklistów przewróciłem się, kładąc pojazd na wano go w liczbie ok. 5 tys. egzemplarzy. prawym boku. Wysadziło mnie z siodła, a moto- Najrzadziej spotykanym modelem wojenne- cykl poszorował dalej i – kręcąc się jak bąk go Indiana jest zbudowany w ok. 1000 egzem- z ciągle pracującym silnikiem – zatrzymał się plarzach model 841. Miał on poprzecznie

RYSZARD KACZOROWSKI WALCZYŁ MIĘDZY INNYMI POD MONTE CASSINO. BYŁ WÓWCZAS DOWÓDCĄ OŚRODKA ŁĄCZNOŚCI 2 BRYGADY STRZELCÓW KARPACKICH 3 DSK. TO ON JAKO PIERWSZY UPOWSZECHNIŁ WIADOMOŚĆ O ZAJĘCIU KLASZTORU PRZEZ POLAKÓW.

jakimś cudem na skraju rowu. Przygodą z In- ustawiony dwucylindrowy silnik V, w układzie dianem nie chwaliłem się nikomu, a że moto- tak jak w Moto Guzzi, o pojemności 45 c.i., cykl – z wyjątkiem zadrapań – nie był uszko- czyli 750 cm3. Napęd tylnego koła odbywał się dzony, sprawa nie miała żadnych reperkusji. Tyl- za pomocą wałka z przegubami Cardana. Był ko kolega, od którego pożyczyłem motor, przy- to jedyny wzór wojennego Indiana niebazujący glądał mi się podejrzliwie. Później już nie mia- na żadnym modelu cywilnym. We wspomnie- łem okazji do dalszych »ćwiczeń« tego rodzaju. niu prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego po- Wolałem samochody”. jawiło się stwierdzenie, że Indian, którego do- W tym krótkim wspomnieniu padają rodzaj siadał, był wielki i miał potężny silnik. Można i marka brytyjskiego oraz amerykańskiego zatem domniemywać – opowiadał Jerzy sprzętu transportowego, który otrzymały od- Kossowski –że był zdecydowanie mocniejszy działy 2 Korpusu Polskiego. Motocykl, na któ- od motocykli brytyjskich klasy 350 –500 cm3. rym st. strz. Ryszard Kaczorowski przeżył Dlatego przypuszczam, że był to model 340B przygodę, to najprawdopodobniej Indian w wersji solo, najbardziej użytecznej dla od- 340B – przypuszcza Jerzy Kossowski, redak- działów łączności, w których służył późniejszy tor naczelny miesięcznika „Automobilista”. prezydent Rzeczypospolitej. Niestety, nie za- – Chociaż mogły to być także inne modele. In- chowały się motocyklowe zdjęcia Ryszarda dian pozostawał w cieniu Harleya-Davidsona, Kaczorowskiego z tego okresu.  jeśli chodzi o liczbę dostarczonych dla alian- tów motocykli. Ponad 88 tys. Harleyów-David- JAN TARCZYŃSKI doktor nauk humanistycznych, historyk sonów model WLA, wobec ok. 35 tys. India- kultury materialnej, dyrektor Centralnej Biblioteki Wojskowej, nów – i to czterech modeli – stwarzało wraże- członek Zarządu Instytutu Polskiego i Muzeum gen. Sikorskiego oraz Rady Programowej Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londy- nie, że Indian był stosunkowo rzadko spotyka- nie. W latach 1996–2010 dyrektor Biura b. Prezydenta Rze- nym sprzętem wojennym. Dlatego warto wspo- czypospolitej Polskiej Ryszarda Kaczorowskiego w Londynie. mnieć – kontynuuje Jerzy Kossowski – o tych Autor 30 książek i kilkuset artykułów z dziedziny historii pol- skiej techniki motoryzacyjnej i techniki wojskowej. czterech podstawowych modelach tej marki

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA www.polska-zbrojna.pl

portal informacyjny i magazyn publicystyczny o polskiej armii

ZAMÓW PRENUMERATE TEL. +48 261 840 400 Wojsko Polskie Twoja armia – Twoja duma!

Polecamy! Izabela Boranska-Chmielewska, redaktor naczelna magazynu Anna Putkiewicz, redaktor naczelna portalu 128128

LOTOS OIL DLA MICHAŁ NIWICZ (2) FOT. WOJSKA I OBRONNOŚCI

Od ponad dwudziestu lat LOTOS Oil dostarcza środki smarne dla różnych rodzajów sił zbrojnych Polski. W tym roku mija też dwanaście lat od uzyskania przez LOTOS Oil certyfi katu zarządzania jakością zgodnego z wymaganiami systemu AQAP 2110. Oznacza to, że produkty spółki spełniają wymagania i kryteria stawiane wszystkim dostawcom produktów dla sił zbrojnych państw członkowskich Paktu Północnoatlantyckiego.

QAP to przejrzysty system, na który składają smar G-421, który może być z powodzeniem używany się rygorystyczne procedury – wyjaśnia Piotr w czołgach Leopard, oraz smar TYTALIT AV-395. Niemiec, koordynator w Biurze Badań, Roz- Do Zakładów Mechanicznych Bumar Mikulczyce woju i Optymalizacji spółki LOTOS Oil. LOTOS Oil dostarcza olej wielofunkcyjny do ciężkiego A– Gwarantują one wojsku produkty o najwyższych do- sprzętu wojskowego. Natomiast Zakłady Mechanicz- stępnych lub też oczekiwanych parametrach. Zawsze, ne Bumar Łabędy są odbiorcami stosowanego w silni- gdy tylko sytuacja tego wymaga, nasze służby serwi- kach czołgów PT-91 Twardy wielosezonowego oleju sowe są też gotowe wesprzeć wojskowych techników silnikowego CF-4 SAE 20W/50. w działaniach związanych z bieżącym utrzymaniem Smar G-421 charakteryzuje się doskonałymi właści- sprzętu wojskowego. wościami przeciwkorozyjnymi oraz odpornością na utlenianie. Ma on również wyjątkowe właściwości an- Rosomaki, Twarde i Leopardy tykorozyjne w obecności zarówno zimnej, jak i gorącej Sztandarowymi produktami w ofercie LOTOS Oil dla wody. Może być przeznaczony do smarowania wysoko- wojska są stosowane w kołowych transporterach obciążonych łożysk tocznych, poddawanych działaniu

ARTYKUŁ SPONSOROWANY opancerzonych Rosomak oleje TURDUS POWERTEC, wysokich temperatur, bez konieczności okresowej wy-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 129

LOTOS OIL DLA WOJSKA I OBRONNOŚCI

miany smaru. Znajduje też zastosowanie w smarowa- Na lądzie, w powietrzu i na wodzie niu elementów lądowej techniki wojskowej (czołgi, Oleje silnikowe i hydrauliczne, sprężarkowe i maszy- transportery opancerzone, samochody ciężarowe). nowe, smary uszczelniające i konserwujące morskie. Smar może być używany także do łożysk generatorów, Lista produktów dostarczanych siłom zbrojnym RP li- łożysk oporowych sprzęgieł, łożysk wentylatorów silni- czy kilkadziesiąt pozycji i obejmuje kilkakrotnie wię- ków elektrycznych, maszyn budowlanych, wózków pie- cej możliwych zastosowań. cowych w maszynach papierniczych, a także w urzą- LOTOS Oil wchodzi w skład grupy kapitałowej dzeniach gospodarstwa domowego. Z kolei Tytalit AV LOTOS i zajmuje się produkcją oraz dystrybucją ole- 395 przeznaczony jest do smarowania różnorodnych jów smarnych bazowych i przemysłowych, a także węzłów tarcia, łożysk wysokoobrotowych, łożysk gorą- smarów. Od wielu lat fi rma jest liderem na rynku ole- cych wentylatorów oraz łożysk ślizgowych. jów silnikowych w Polsce. Sztandarowym produktem Poza Rosomakami i Leopardami oba smary mogą fi rmy jest rodzina olejów silnikowych LOTOS. Drugą znaleźć zastosowanie w innych nowoczesnych i spe- marką olejową kierowaną do użytkowników profesjo- cjalistycznych maszynach i pojazdach. Spełniają one nalnych jest rodzina olejów TURDUS. Spółka oferuje rygorystyczne specyfi kacje wojskowe, a to najlepsza też gamę ultranowoczesnych olejów silnikowych przepustka również do cywilnych zastosowań. Zarów- LOTOS QUAZAR. no olej Turdus Powertec 3000 SAE 10W-40, jak Całość procesów produkcyjnych objęta jest Syste- i smary G–421 i Tytalit AV 395 to jedne z najbardziej mem Zarządzania Jakością, ISO 9001: 2000. LOTOS zaawansowanych w swoich grupach produktowych Oil ma też certyfi kat systemu zarządzania, zgodny wyroby. z wymaganiami systemu AQAP 2110. – Warto zwrócić uwagę, że duża część naszych pro- LOTOS Oil jest członkiem Association Technique duktów, oleje i smary została specjalnie zaprojektowa- de L’Industrie Européenne des Lubrifi ants. Stowarzy- na, by sprostać wymaganiom sprzętu wojskowego. szenie to zrzesza najważniejszych producentów i Przeszły one ekstremalne testy i spełniają wszystkie sprzedawców olejów silnikowych w Europie. Spółka oczekiwania techniki wojskowej – podsumowuje Rafał bierze również udział w pracach ELGI: European Lubri-

FOT. XXXXXXX FOT. Gałuszka, szef Biura Klientów Kluczowych LOTOS Oil. cating Grease Institute.  

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA Tajemnica skrywana wdrzewcu Tajemnica skrywana

FOT. ZBIORY MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE 130 130 SZTANDARY WOJSKA POLSKIEGO nr 1w Poczet sztandarowy w Poczet sztandarowy

Cer vinarze, 11 grudnia 1945r. 11grudnia vinarze,

Obozie Repatriacyjnym poświęcenia sztandaruPolskiego Odkryty poponad70latach akt Obozu Repatriacyjnego nr1 we Włoszechdlażołnierzy gen. Władysława Andersa skrywanych przezlata. ujawnił częśćtajemnic 2 KorpusuPolskiego

FOT. XXXXXXX 131 Tajemnica skrywana w drzewcu

JAROSŁAW PYCH

rzechowywane w Muzeum Wojska Polskiego (2) POLSKIEGO W WARSZAWIE ZBIORY MUZEUM WOJSKA FOT. zabytki, choć znane dobrze kustoszom, skry- wają czasami tajemnice, ujawniane po wielu latach dopiero podczas wnikliwych badań Plub prac konserwatorskich albo zupełnie przypad- 1 kiem podczas rutynowych przeglądów inwentaryza- cyjnych. Wieloletnie doświadczenie nauczyło nas 2 nie dziwić się takim odkryciom, ale czasami nawet wytrawny muzealnik zakrzyknie z radości i ekscyta- 1. Drzewce sztandaru z odkręconym dekielkiem tulei, gdzie cji zaskoczony niezwykłością odkrycia. Tak było w przy- schowany był akt poświęcenia sztandaru. padku sztandaru Polskiego Obozu Repatriacyjnego nr 1 2. Akt poświęcenia sztandaru Polskiego Obozu Repatriacyjne- we Włoszech dla żołnierzy 2 Korpusu Polskiego. go nr 1 we Włoszech dla żołnierzy 2 Korpusu Polskiego. Sztandar trafi ł wraz z innymi znakami obozów repatria- cyjnych do zbiorów muzeum już pod koniec 1945 albo na początku 1946 r. Składa się on z płata, wstęgi biało- -czerwonej i drzewca dwuczęściowego. Staranne wyko- wojskowych. Przeczucie mnie nie myliło. Po ostrożnym nanie i użyte materiały sugerują, że prawdopodobnie wy- wydobyciu zwitka i jego rozłożeniu okazało się, że odna- haftowano go w jednej z pracowni funkcjonujących lazłem ukryty w tulei akt poświęcenia sztandaru. To od- w Neapolu lub w jego okolicach. ręcznie spisany dokument złożony kilkakrotnie i zwinięty tak, aby zmieścił się w tulei. Sprawa autentyczności oku- Akt wetknięty w tuleję cia wyjaśniła się ostatecznie, a jej nietypowy kształt Drzewce sztandaru – a szczególnie dość nietypowe i wtórna funkcja wydała się w tych okolicznościach oczy- okucie dolne – przez wiele lat budziło wątpliwości, czy wista. Sztandar nie miał charakterystycznej dla Wojska rzeczywiście jest autentyczne. Aby je rozwiać, musiałem Polskiego głowicy w kształcie orła siedzącego na cokole sięgnąć do dostępnych źródeł ikonografi cznych. Po po- skrzynkowym, więc, aby schować akt poświęcenia, żoł- równaniu z zachowaną w zbiorach Muzeum Wojska Pol- nierze musieli zastosować nietypowe rozwiązanie. To ono skiego fotografi ą przedstawiającą poczet tego właśnie spowodowało, że ukryty w tulei dokument pozostawał sztandaru w obozie Cervinara datowaną na 11 grudnia tam nieznany nikomu przez dekady, a mnie zmusiło do 1945 r., udało się potwierdzić autentyczność drzewca. iście detektywistycznej pracy. Na fotografi i nie widać jednak okucia dolnego, więc choć Akt sporządzono na prostokątnej karcie grubego pa- drzewce uznałem za autentyczne, to w przypadku okucia pieru o wielkości 42,5 x 34,5 cm. Zapisany jest on jedno- nadal istniały wątpliwości. W tej sytuacji nie zostało nic stronnie pismem odręcznym, czarnym tuszem. W akcie innego, jak przyjrzeć się okuciu. Po dokładnym jego obej- znalazła się znamienna deklaracja: MY ŻOŁNIERZE POL- rzeniu udało się odkryć, że końcówka jest odkręcanym SCY I. SKRZYDŁA OBOZÓW REPATRIACYJNYCH WE WŁO- dekielkiem będącym pierwotnie kopulastą podstawą gło- SZECH W MIEJSCOWOŚCI CERVINARA, POCHODZĄCY wicy innego sztandaru, a całe okucie pełniło wcześniej Z ROŻNYCH FORMACJI 2 KORPUSU Z OKAZJI NASZEGO funkcje okucia górnego przy innym drzewcu. Po odkręce- POWROTU DO KRAJU, FUNDUJEMY NINIEJSZEM TEN niu dekielka wewnątrz tulei zauważyłem zwitek grubego SZTANDAR JAKO SYMBOL ZWYCIĘSKO ZAKOŃCZONEJ papieru. Doświadczenie muzealnika podpowiadało mi, WALKI O WOLNOŚĆ, NIEPODLEGŁOŚĆ I DEMOKRACJĘ że nie jest to zwykły karton wetknięty w tuleję jako UKOCHANEJ NAM OJCZYZNY. Sztandar poświęcono uszczelnienie. Przypomniały mi się od razu opowieści 8 grudnia 1945 r. w obozie Cervinara. Aktu poświęcenia starych wiarusów o tym, jak to w głowice sztandarów dokonał kapelan wojskowy ks. Jan Mendyka. Rodzicami chowano dla potomności dokumenty związane z ufundo- chrzestnymi byli komendant obozów repatriacyjnych waniem i poświęceniem tych najważniejszych symboli we Włoszech mjr Paszkiewicz i angielski komendant

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 132 SZTANDARY WOJSKA POLSKIEGO

polskich obozów repatriacyjnych mjr Philips. ważne i trudne zagadnienie zarówno dla Świadkami podpisanymi na akcie uczynio- władz komunistycznych w Polsce, jak i dla rzą- no komendanta obozu nr 1, jego zastęp- du emigracyjnego w Londynie. Niezależ- cę, dowódcę kompanii administracyj- nie od rokowań toczonych przez władze z War- nej, przewodniczącego Komisji Kultu- szawy problem repatriacji żołnierzy podejmo- ralno-Oświatowej, delegata 2 kompanii wał jeszcze w lipcu 1945 r. gen. Władysław i dowódców pięciu kompanii wchodzą- Anders w czasie spotkania z brytyjskim cych w skład obozu. marsz. Haroldem Alexandrem. Żołnierzy Odkryty po ponad 70 latach akt po- z 2 Korpusu wydzielano z oddziałów i skosza- święcenia sztandaru ujawnił część rowano w grupie obozów repatriacyjnych znaj- tajemnic skrywanych przez lata. dujących się ok. 30 km od Neapolu w miejsco- Bez odpowiedzi wciąż jednak pozo- wości Cervinara i wokół niej. Obozy działały do staje wiele pytań. Kto przekazał momentu zakończenia akcji repatriacyjnej. sztandar do zbiorów muzeum i w ja- Pierwszy transport wyruszył z Włoch 25 listo- kich okolicznościach? Czy odbyła pada 1945 r., kolejne 13 wyjechało w dniach się specjalna uroczystość przekaza- 2–26 grudnia 1945 r. Żołnierzy z obozów nia, czy też po prostu po zarejestro- włoskich kierowano koleją przez Jugosławię, waniu repatriantów w Koźlu przejęli Austrię i Czechosłowację do Koźla. go odpowiedzialni za sprawy repatria- Sztandar Polskiego Obozu Repatriacyjnego cji ofi cerowie i w stosownym momen- nr 1 nosi na sobie wyraźne piętno propagan- cie przesłali do Warszawy? dy szerzonej przez władze zainstalowane Znak pomimo wielu niejasności, w Warszawie poprzez swoich wysłanników a może właśnie dlatego, wart jest działających na terenie obozów. Hasło „Z zie- przypomnienia. Jest przecież świadec- mi włoskiej do Polski” – znane z hymnu naro- Płat sztandaru Obozu twem bolesnej historii, trudnych powro- dowego – umieszczone na sztandarze pod- Repatriacyjnego nr 1: tów, niełatwych wyborów, których musieli do- kreślać miało słuszność decyzji podjętych strona główna i odwrotna. konywać ówcześni żołnierze 2 Korpusu. przez repatriantów. Podobnie jak ich przodko- wie, którzy z gen. Janem Henrykiem Dąbrow- Dramatyczne decyzje skim z Italii maszerowali przez pola bitew Eu- Po zakończeniu II wojny światowej sprawa ropy, by dotrzeć do kraju i walczyć o jego nie- powrotu do ojczyzny żołnierzy Polskich Sił podległość, tak teraz żołnierze 2 Korpusu Zbrojnych na Zachodzie stanowiła niezwykle wracać mieli do ojczyzny, by podnosić ją z wojennych zniszczeń. Ta sama propagan- da pobrzmiewa w słowach spisanych na ak- cie poświęcenia sztandaru, szczególnie tych SZTANDAR MI WŁOSKIEJ do Polski i 11.XII./ 1945. mówiących o wolności, niepodległości i de- W narożnikach płata napisy POLSKI mokracji ukochanej ojczyzny. Wymowę tę Płat kwadratowy o rozmiarach 70 OBÓZ REPATR No 1. Napisy na obu x 70 cm, uszyty z tkaniny jedwab- wzmacnia jeszcze umieszczenie na sztanda-  stronach płata haftowane nicią złotą. nej. Trzy boki płata obszyte frędzlą złotą. rze wizerunku orła bez korony. Z innym orłem Wstęga biało-czerwona z kokardą, obszy- Bok czołowy z troczkami do wiązania na na sztandarach żołnierze ci nie mogli już wró- ta na końcach frędzlą złotą. Drzewce cić do kraju. Ludowej ojczyźnie byli bardzo drzewcu. Na jednej stronie płata na czer- dwuczęściowe o długości całkowitej potrzebni jako symbol i ważny element w ma- wonym tle biały krzyż kawalerski z czer- 262 cm i średnicy 3,4 cm, z mosiężnymi wonym, kolistym polem centralnym, ob- okuciami: górnym zwieńczonym kulą, chinie propagandowej. Po powrocie i demobi- wiedzionym srebrno-złotą taśmą. W polu środkowym dwuczęściowym, rozkręca- lizacji zamiast uznania i szacunku ze strony centralnym srebrny, haftowany orzeł we- nym i dolnym. Okucie górne i środkowe władz i ich służb spotkały ich szykany, inwigi- dług wzoru z 1927 r. bez korony. Na ra- oraz kula zdobione pierścieniami wypu- lacja i trudny powojenny los dzielony już z ro- mionach krzyża napisy: BÓG HONOR/ kłymi i płaskimi moletowanymi. Okucie dakami w kraju, a nawet więzienie lub i/ OJCZYZNA/ WIERNI NARODOWI/ dolne przerobione z okucia górnego od śmierć.  POLSKIEMU/ WRACAMY. Na drugiej innego drzewca ma kształt tulei za- stronie na białym tle czerwony krzyż ka- mkniętej u dołu przykręcanym dekiel- JAROSŁAW PYCH muzealnik, weksylolog, pracownik na- walerski z białym, kolistym polem cen- kiem z wklęśniętą ścianką, który pier- ukowy i kustosz kolekcji weksyliów Muzeum Wojska Polskiego tralnym obwiedzionym srebrno-złotą ta- wotnie stanowił kopulasto zwieńczoną w Warszawie, członek Polskiego Towarzystwa Weksylologiczne- śmą. W polu centralnym napisy: Z ZIE- podstawę pod głowicę innego sztandaru. go i komisji historycznej w Ministerstwie Obrony Narodowej. Au- tor licznych publikacji z zakresu weksylologii i historii kolekcjo-

nerstwa polskiego. (2) POLSKIEGO W WARSZAWIE ZBIORY MUZEUM WOJSKA FOT.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE/KOLORYZACJA MIROSŁAW SZPONAR 21 kwietnia 1945r. Korpusu Polskiego doBolonii, polskich oddziałów 2 di Asinellipowkroczeniu naTorre Karpackich 3 DywizjiStrzelców Zawieszenie żołnierzy polskiej flagiprzez 134134 POWROTY

POLSKIE ŚLADY w Notre Dame MARZENA JÓZEFCZYK, TOMASZ ZAWISTOWSKI

W połowie kwietnia 1941 r. fotograf amerykańskiego Matson Photo Service uwiecznił dwóch polskich żołnierzy pełniących wartę przed Grobem Pańskim w jerozolimskiej kaplicy Notre Dame.

estem w miejscu, w którym stał Bóg. do Jerozolimy, nie znaliśmy tych słów Marka Spoglądam na wody i góry, na które On Twaina, ale czuliśmy, że znaleźliśmy się spoglądał, otaczają mnie śniadzi lu- w „krainie snów”. Nawet dzisiaj, gdy bez tru- dzie, których przodkowie otaczali Jego, du można dotrzeć do najdalszych zakątków Ja nawet rozmawiali z Nim, twarzą w twarz. świata, które nasi przodkowie oglądali jedy- Nie potrafię tego pojąć; bogowie mojego nie na rycinach i czarno-białych fotografiach, świata skrywali się zawsze wśród chmur. Pa- Jeruzalem wywarło na nas wrażenie niezapo- lestyna nie jest miejscem powszednim, to mniane. Cóż dopiero czuć i myśleć musieli ci, kraina snów”1. Przybywając po raz pierwszy którzy przybywali tu, zanim tanie linie lotni-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA FOT. MARZENA JÓZEFCZYK (WSPÓŁCZESNE), LIBRARY OF CONGRESS (ARCHIWALNE) s byliśmynutach wewnątrz posiadłości. Irlandzki ksiądz do Bogab łaczki czyniłyreligijnymi nawet przed którym tych, wojną Dom Pols pielgr dzonym przez księży asumpcjonistów pobliskim centrum się w zyka polskiego ażnadto wystarczała doporozumiewania święt stw z pożegnanie Jerozolimy […].Tak jakgdyby rozstanie do wypowiedzi Marka Twaina: „Bardzo dziwneuczucie,to nie zastanawiać sięnadpodobieństwem ichwspomnień obózmieścił sięw rych Strzelcównej Brygady Karpackich, obrońcy Tobruku, któ- mocy i mu Polskiego dopiero w pe fundusze pozwoliły zakończyć budowę Nowego Do- nowej siedziby, podktórą teren nabyto w pielgrzymkowego, konieczne okazało sięzbudowanie Już w rozolimy, opodalBramy Damasceńskiej, był niewielki. kować ośrodek założonow leci, bywało nawet –w cze uczyniłyświat łatwo małym,tak tak dostępnym. czącej się–jakokazało –napiętrze. Powoli weszli - Wczoraj i do fortecy krzyżowców przykuwają wzrok z trafić, dwiesymbolicznewieże upodabniającebudowlę sać […].Po prostu niemogętego zrozumieć” wojny i chodził z i Węgry dy Strzelców Karpackich. łem garnizonowym sięobszerna stała kaplica w mieścić rosnącej liczby wiernych, też stąd polskim kościo- runki lokalowe Starego DomuPolskiego niepozwalały po- nać zezwolenie gospodarzy danej świątyni. Skromne wa- wiali msze w dotarliAndersa z uchodźcy z polskich pr my była Latrun. a Palestyna imprzyjazna, z Chwila obser czątkowo wpuścić nateren kompleksu Notre Dame. że w

po czymś, cz miecz Nie może zdumiewać ducha,aletrudno ichstan też z Pielgrzymi Od chwiliwybuchuw Z owych kapelani Armii Polskiej naWschodzieodpra-

tkany naparterze skierował nasdokaplicy miesz- niepojętych przyczyn strażnicy niechcielinaspo-

ok ego miasta, nakażdąego miasta, z zymk

kr lat

niepe wsparcia udzieliliżołnierze Samodzielnej Bryga-

opach niemaateistów; wojenne czasyi aju, w em w Bałk

ach międzywojennych, wobec nasileniaruchu Polski. W ki, mieszczącysięwewnątrz murów Starej Je- yło dalek owym Notre DamedeFrance. Łatwo doniego zybyszów, którzy podwodzą gen.Władysława

ego sięjużwięcej niezobaczy… Może to wina P any, później wojskowi –żołnierze Samodziel

wność przeżycia? [...].Nieumiemtego opi olski. Najpierw cywileewakuowaniolski. Najpierw przez najważniejszych dlakatolików miejscach w

dłoni, leczpier kt dziś

acji podsunęłanampomysł i P órym cotrzeci żydowskiórym mieszkaniec po- olski odstu- odwiedzaliZiemięŚwiętą

„nieludzkie

1942 r. zaśnapłynęłanajwiększafala o. Z

o

ok położonym o dawniejszych wiekach –że jny doPalestyny przybywali

czasie wojny, a azji świąt kościelnych i

Jerozolimie dopiero w

nich jednaknależałowy j ziemi”doZiemiŚwiętej. wszy mającysięnimiopie-

66 kmodJerozoli-

wydatnej po-

znajomość ję-

dalek 1934 r

po par 2 . Mówi się,

prowa- tr a.

pań- 1908 r. udy tu . Ską u mi jed------can Library, 1980;cytowanycan Library, tłum.T. fragment Zawistowski. i ucier kaplicy.glądu wnętrza Kompleks Notre Damebardzo które w się nielicznitur wami ogranicza podwieszany, modułowy sufit.Snują wisi nowoczesny grzejnik. Przestrzeń nadnaszymigło 2018. Na ścianie, którą 76lattemu przesłaniał ołtarz, Azjatkiw usiadły trzy się ciemnowłosa dziewczyna w się w Dwaj polscyżołnierze w Przed obrazem płonęłylampki, a położono białego,stylizowanego orłanatlepolskiej flagi. przedstawiający ciałoZbawiciela, poniżej, naschodku, tabernakulum. Przed ołtarzem umieszczono wielkiobraz W leźliśmy nakońcu jednej z szuk sce, niezgadzałsięnawet rozstaw łuków. Aleto, czego ły tylko niektóre detale kolumn, znikłyfreski. W śmy przez przeszklone, szerokie i 1 i urzędniczego TOMASZ ZAWISTOWSKI polskiego orławojskowego, badahistorię MARZENA JÓZEFCZYK nauko doktor choć nachwilę,pierwsze piętro, dokaplicy. hoteli. Mimoto naprawdę było warto wybrać siętam znaleźć tę nazwęnaliś ny dziśNotre DameofJerusalem, możnanatomiast Świętej pomijają kompleks Notre Dame deFrance, zwa wymagającegoremontudzić obiektdostanu kapitalnego. wał sięw nicznym armii izraelskiej. W łudniowe skrzydło ośrodka było posterunkiem stałym gra- dzielona międzydwa państwa, częściowo zrujnowane, po- skie. Przez kolejne dwiedekady, kiedyJerozolima była po- Bramę S wały gojako główny punktwypadowy doataku naNową 1948 r. został przez zajęty bojówki Lehi,które wykorzysty wo mi odsiebieo liwiało kontakt międzysiostrzanymi placówkami oddalony to tu?Czyażt w czać, że 20latsłużby budynków Notre DamedeFrance w go, sygn. KOL 513. - Polskiego iMuzeum im.gen.Sikorskie Dopierały,mnienia Stefana Instytutu Archiwum

M.Twain, ortheNew, New York, Pilgrim’s TheInnocentsAbroad, Process New Ameri- podr

char kt Dopiero w Zajej plecami,nadrewnianychPstryk… krzesłach Ws Scena fo centr jny sześciodniowej w órej spodziewaliśmy sięznaleźćposzukiwane miej - óży. aliśm piał podczasw

półcz pozy akterze izraelskiej bazywojskowej mogłodoprowa-

jakiś s um ołtarza, na tle krzyża, stała monstrancja na monstrancja stała na natlekrzyża, um ołtarza, tarego bronionego Miasta, przez oddziałyarab-

Izraelu, a y u cji „naramię broń”. Po lewej stronie modliła

esne informatory o szk tografowana w

P

olnego. olnego. szczytu na

posób wyjaśniają tak drastyczne zmiany drastyczne posób wyjaśniają tak wy olsce udałonamsiędotrzeć doinformacji, ak sięmogłozmienić?Rozpoznawalne by zaledwie kilkaset metrów.- Możnaprzypusz y ści, jestbardzo cicho…

Stary –w Stary ojny żydowsko-arabskiej –15maja

dżinsach i nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA

cie luksusowych jerozolimskich 1967 r

w, odstrony prezbiterium, zna- br

ytyjskich hełmachwyprężyliytyjskich 1941 r

nich, przy samymnich, przy wejściu. tym okresie,tym od1948r. do

Jordanii, coprawie uniemoż-

., Nowy DomPolski znajdo- pols

jasne

polityce, miłośniczka fotografii fotografii miłośniczka polityce,

T

na ołt . była statyczna. . była statyczna. nowoczesne Czy drzwi. -shirtach. Jestrok -shirtach. kich śladachw j chustce. 2 Niepublikowane- wspo arzu świece. arzu

nawie,

Ziemi  - - -

- - - 135 136 136 C ORZEŁ o mierzonych. Błyskawicznie zapadładecyzja włoski stracił wiodącąrolę w w Linii Hitlera, zbiegłosięw nadawało sięnapunktobronny, a poważniejszego oporu. Z Ankony; też tam spodziewano siępierwszego wiązać siłyniemieckie,ab wyspie Apenińskim wyłącznie miałyodtąd ofensywne oddziałów pozostających naPół wzmocnienia natarcia we Francji. Działania cie z obsada była doskonale przygotowana. Natar cia LiniiGotów. Jednym z fującymi sięoddziałaminiemieckimii br wa z Andersa Campobasso. Odprężenie ty cztery miałotrwać walkami o przerzucenie posiłków doFrancji. ZAWISTOWSKI TOMASZ Punkty zwrotnehistoriizmieniają ORZEŁ BIAŁY na południeodnie ny konieczne było zdobycie miasteczek leżących Har godnie, alejuż1czerwca dowódca frontu, gen. na odcinku opar uchwycenie położonegow ich pozyc nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA

że polscyżołnierzewe Włoszech

bieg zdarzeń wielkich i małych, bieg zdarzeńwielkichimałych, wy zeże Adriatyku. Zadaniembył pościg zawyco- N Położone Castelfidardo nawzgórzu świetnie W zaczęli nosićnieregulaminowe Rozpoczęta 6czerwca1944r. old Ale ormandii. Jej sukcesy sprawiły, że front inwazja naFrancjęsprawiła, tak bliskich, jak i odległych. tak bliskich,jakiodległych.

cofaniu zeń siedmiudywizjiw

t kierunku południowego, prowadzone siła- ym czasie2Korpus Polski, wyczerpany ji opóźniających ażdochwiliosiągnię- Zajęcie Rzymu,możliwe dziękizdo sytuację naeuropejskich frontach. zerwiec 1944r. diametralnie zmienił byciu Monte Cassinoi

xander, zwrócił- siędogen.Władysła Mont oznaki wykonane

rozkazem wejścia 2KPdoakcji e Cassino,odpoczywał w z celuloidu. tym prawymtym skrzydłem o j: Osimoor

k celów pośrednich było

olei dlazajęcia Anko je y uniemożliwićim czasie z j pobliżu portu – – j pobliżuportu az Castelfidardo.

str ategii Sprzy

przełamaniu

in niemieck celu

wazją

rozbijanie rozbijanie

ZWYTWÓRNIAKORDEONÓW

r wy ejonie ejonie - - -

a a

- - - -

FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE

FOT. XXXXXXX ORZEŁ ZWYTWÓRNIAKORDEONÓW Paolo Soprani. na akordeonie marki odlewej grał pierwszy Teatralnej „Lwowska Fala”; Wojskowej Czołówki Artyści z celuloiduwCastelfidardo. Orzeł 2KorpusuPolskiegowykonany Światowa akordeonu stolica b wspominał: walka „3lipcatrwa o Artylerii w żenia miasteczka odpółnocy–obrona jednak Strzelców Karpackich, doprowadziło- dookrą mi Pułku Ułanów Karpackich oraz 3Dywizji obezwładniający kle. Przez całydzieńwykonujemy kilka ogni mentów. Polacy 4lipcazajęli Castelfidardo. mieckich stanowisk we włoskiej instru- fabryce dwóch kolejnych, należała dospadkobierców Ilko czym zaj niły wycofanie postrzelanych Carrierów, po ycie Castelfidardo. Niemcybronią sięzacie- ciąż tr ka” Fabryka, z fidardo przez nasze oddziały, nieudałosię w wa, zabijając mudwóch strzelców i 2 FOT. ZBIORY KRZYSZTOFA BARBARSKIEGO [Paola –T.Z.] się Sopraniego, dostali ogień k . Dopiero czołgi ułanów karpackich osło- zdob z jaciela był silniejszy, niżoczekiwano. wała. Artylerzysta Karpackiego Pułku wała. Artylerzysta

ęły sięr „Kt zabudo skiej uliczcewlotowej. Zazakrętem, chuje białą płachtą […] dwa carriery chuje […]dwa białąpłachtą carriery pod do prz ruszyły w yć miast oś nas nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA

arabinów maszynowych. Zasadz- której ostrzelano pojazdy pchor. eszkód […]wdrapały siępową- ozbijaniem ogniemdziałnie- wań fabryki akordeonówwań fabryki ch. P w ództwem pchor. Ilkowa wy a tego dnia” kraju miasteczka wyma-

tamtym kierunku. tamtym Bez omimo otoczenia Castel- 1 . Opórnieprzy

r aniąc

zdo - - - 137 138 w CastelfiCastelfiw w dardo. dardo. produkowanymi produkowanymi naramiennymi naramiennymi godłami z polskimi pamiątkowa pamiątkowa Tarcza Castelfiw dardo. oznak wykonana z miniaturamipolskich Celuloidowa papierośnica ORZEŁ BIAŁY nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA muzykom wojskowej czołówki teatralnej ny egzemplarz Sopraniego służył zfabryki Szepett z4Pułku Pancernego „Skorpion”; in- schronach podAnkoną używał por. Zygmunt w Castelfi dardo, azdobytej wniemieckich obu stron walczących. Harmonii wykonanej wojny, siłąrzeczy, trafi aływ ręce żołnierzy nych grajków, jakidlawirtuozów, awlatach przeznaczonece zfabryk były dlaulicz- tak deonów. Różnej wychodzą- klasyinstrumenty dziś –światowym ośrodkiem produkcji akor- maleńkie Castelfi dardo się–ijestdo stało zakłady tej samej branży, że tak zbiegiemlat żona w1872r. Obokniej powstawały kolejne Paola Sopraniego, azostała przez niegozało-

FOT. ZBIORY TONY'EGO ZAWADZKIEGO FOT. ZBIORY TOMASZA ZAWISTOWSKIEGO Oznaki zceluloidu polskich żołnierzy. produkty doichwytwarzania zdobyły uznanie nie tylko samewsobie,aleipół- instrumenty „Lwowska Fala”. Niebawem okazało się,że pod dostatkiem. ne dobra spożywcze, którychwojsko miało niano zPolakami zażywność,papierosy i in- nie były onesprzedawane, wszystkiewymie- Polski. Panujący wówczas głódsprawił, że produkując oznakidlaprzybyszów zdalekiej wykorzystywali rzemieślnicze umiejętności, nin iceluloidu.Odlipca1944r. mieszkańcy mechaniki precyzyjnej, obróbki drewna, tka- żone, ichprodukcja wymagaznajomości nie instrumentów. Akordeony sąbardzo zło- mieszkańcy byli zaangażowani w wytwarza- rodzinne czasachwszyscy –wtamtych liczne dwu-,trzyosobowe przedsiębiorstwa nych naświecie fi rm istniaływmiasteczku dwunastoletni chłopiec.Obokwielkich,zna- ków; samzresztą brał wniej udziałjako ciństwa produkcję przeznaczoną dlaPola- deonów, wspominał, że zlatdzie- pamięta współpracujący ztamtejszym muzeum akor- sięciodwuletni mieszkaniec Castelfi dardo polskich,po żołnierzach aniepobrytyjskich. spotyka sięwyłączniew zespołach pamiątek i wjej przypadku egzemplarze celuloidowe Polskiego pobitwieoMonte Cassino,ale wszystkimżołnierzomprzyznana 2Korpusu była 8Armii, honorowo oznaka brytyjskiej dla wojsk innych narodowości. Wyjątkiem nie sąznaneoznakitego wytwarzane typu cowania emblematów. rysunku Cociekawe, produkcji potwierdza ogromny stopień zróżni- Sopraniego. Masowykich fabryce charakter w walce przez czołgi Pułku Ułanów Karpac- czonych zakładach,jakchoćby wzrujnowanej snych zapasów, wznisz- mógłsięzaopatrzyć O materiał było łatwo. Jeśliktoś niemiałwła- 8 Armii, atakże pamiątkowe papierośnice. POLANDikrzyże brytyjskiej –napisy: i brygad wycinałtat, ikleiłoznakipolskich dywizji na potrzeby 2Korpusu. Kto tylko miałwarsz- kim tempie ruszyła chałupniczaprodukcja odPolaków.wyszła Faktem jest,że wszyb- kańców miasteczka, czyteż może inicjatywa akordeonów zmiesz- –czywpadłnańktóryś przeznaczonegopierwotnie dooklejania kowania oznaknaramiennych zceluloidu, W 2014r. Nazzareno Carini,osiemdzie- Nie wiadomo,skąd wziąłsiępomysł produ- ORZEŁ BIAŁY 139

Jeden jedyny orzeł jak również oceniam należycie dobre maniery. Jednak Na tle kilkunastu wzorów oznak rozpoznawczych pro- wydaje mi się, że cylinder nie jest najwłaściwszym na- dukowanych w Castelfidardo wyróżnia się orzeł do be- kryciem głowy żołnierzy Ósmej Armii«. Taki to był retu. Wycięto go z celuloidu imitującego masę perłową l’esprit de corps tej wspaniałej formacji. […] Kożuchy i naklejono na czarną, również celuloidową, owalną baranie, ogromne wąsiska kryjące wiek dwudziestokil- podkładkę o wymiarach 43 x 35 mm. Kolor tła wyraź- kuletnich majorów, podpułkowników, a nawet dowód- nie wskazuje na przeznaczenie godła do noszenia na ców brygad, kolorowe scarf’y, desertboots, i nieodstęp- czarnym, pancerniackim berecie. ne końskie ogony, podnosiły z oburzenia włosy pod Nasuwa się pytanie, dlaczego zachowała się tak du- czapami przybyłych z metropolii i wciągniętych w tam- ża liczba oznak rozpoznawczych i tylko jeden egzem- tejszy drill oficerów sztabowych”3. Jak 8 Armia różniła plarz godła do beretu. Obecny w 1944 r. we Włoszech się od reszty wojsk Królestwa Wielkiej Brytanii, tak muzealnik i historyk munduru, por. Jan Domański, opi- i 2 Korpus Polski odbiegał od reszty Polskich Sił Zbroj- sał celuloidowe oznaki jako łatwe do umycia z kurzu nych. Daleko od Londynu i Sztabu Naczelnego Wodza, i smaru, ale jednocześnie bardzo kruche. Przypuszczać daleko od tamtejszej żandarmerii i przepisów mundu- można, że oznaka na beret, często zwijany i ciasno rowych, oddziały w pewnej mierze rządziły się własnymi upychany, na przykład podczas noszenia hełmu, była prawami, w których ogromną rolę odgrywały pielęgno- tym bardziej narażona na uszkodzenia mechaniczne wane z dumą tradycje pułkowe. Fasony można by dłu- i jako taka się nie przyjęła. Orłami zdobiono papierośni- go wyliczać, niechaj posłuży za przykład zwyczaj ce, a jeden z nich trafił na piękną, pamiątkową tarczę z 7 Pułku Ułanów: „Na życzenie dowódcy pułku wszy- wraz z pełnowymiarowymi oznakami. scy oficerowie musieli się zaopatrzyć, na wzór angiel- ski, w długie jasne spodnie z tzw. sztruksu. Ponieważ Znak krzyżowców we Włoszech odpowiedniego materiału nie można było Brytyjska 8 Armia, w składzie której walczył 2 Korpus dostać, musieliśmy te spodnie sprowadzać aż z Egiptu Polski w kampanii włoskiej 1944 r., była formacją ze i słono za nie płacić. […] w pułku czystość broni, wypo- wszech miar specyficzną. Powstała w Afryce, numer sażenia i umundurowania była olśniewająca. Czarne ósmy otrzymała z powodu istnienia w jej pobliżu sied- berety, bluzy i spodnie battle-dressów musiały być za- miu armii francuskich, godło naramienne w postaci wsze w nienagannym stanie”4. Podobnie było w innych tarczy krzyżowców przyjęła zaś na pamiątkę swej pułkach – noszenie całkowicie nieregulaminowych ele- pierwszej operacji pod kryptonimem „Crusader”, prze- mentów ubioru łączyło się z jednoczesną dbałością prowadzonej pod koniec 1941 r., notabene to właśnie o czystość i elegancję. Próżno by szukać w pozostałych w trakcie tych działań Samodzielna Brygada Strzelców formacjach Polskich Sił Zbrojnych takiej fantazji mun- Karpackich, broniąca okrążonego Tobruku, została od- durowej, takiej różnorodności w doborze i wykonaniu blokowana przez 8 Armię i weszła w jej skład na resztę oznak, jaka panowała w 2 Korpusie Polskim. kampanii libijskiej. „Cztery lata walk pustynnych, Zdobycie miasteczka znanego na całym świecie z pro- o zmiennym szczęściu, wytworzyły żołnierza zupełnie dukcji instrumentów muzycznych sprawiło, że na mun- odrębnego od wojsk metropolii. Rozluźniły się przepisy dury polskich żołnierzy trafiły oznaki o niepowtarzalnej umundurowania i dyscypliny. Wytworzył się specjalny historii. Doszło do tego na skutek wycofania z frontu sposób bycia i jakiś dziwny fason czy styl, prawie nie- włoskiego dywizji amerykańskich i francuskich wezwa- możliwy do naśladowania. Oficer tej armii i jej żołnierz nych do walki we Francji. Gdyby nie postępy operacji był tak potwornie »efficient« i »professional«, iż nawet „Overlord” i pod Castelfidardo, miasteczko zajęłyby za- doborowa Afrika-Korps przyznawała, że znalazła sobie pewne zupełnie inne oddziały, a żołnierze gen. Władysła- równych […]. Podczas lądowania na Sycylii jadący wa Andersa zażywaliby w tym czasie zasłużonego odpo- jeepem na linię frontu marszałek [Bernard Law – T.Z.] czynku po bitwie o Monte Cassino. Nazwa Castelfidardo Montgomery spotkał się na wąskiej dróżce górskiej pozostałaby znana tylko melomanom, nie wchodząc do z samochodem ciężarowym którejś z kolumn transpor- historii polskiego munduru wojskowego.  towych. Dróżka była wąska i tylko z trudnością można Autor składa na ręce Enza Casadia serdeczne podziękowania za udostęp- było się wyminąć. Było gorąco – kierowca ciężarówki nienie relacji Nazzarena Cariniego. był bez koszuli, ale za to na głowie miał pięknie świecą- cy czarny cylinder. Zobaczywszy swego dowódcę, kie- TOMASZ ZAWISTOWSKI miłośnik historii polskiego orła wojskowe- rowca bez namysłu uchylił uprzejmie tego nieoczekiwa- go, urzędniczego i szkolnego. Autor pięciotomowego opracowania Polskie nego nakrycia głowy. Marszałek odsalutował. Na drugi orły do czapek w latach 1900–1945. dzień w rozkazie dziennym 8 armii ukazała się nastę- 1 M. Jelita Czerkawski, Wspomnienia Ramzesa. Tobruk, El-Ghazala, Monte Cassino, Bolo- nia, Lublin 1995, s. 181. 2 S. Cieślewicz, Dziennik Karpatczyka 1939–1947, Leipzig pująca wzmianka: »Zdaję sobie sprawę z chwilowych 2009, s. 359. 3 B. Tymieniecki, Na imię jej było Lily, Londyn 1971, s. 161.4 P. Medyna, trudności z uzupełnieniem braków umundurowania, Do Polski przez cały świat, Warszawa 1973, s. 203.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 140 HISTORIA MUNDURÓW WOJSKA POLSKIEGO Z ZIEMI WŁOS KIEJ DO POLSKI Powołany w 1943 r. 2 Korpus Polski przystępował do walki w zestawie oddziałów, których wojenne losy mogłyby posłużyć za kanwę wielu filmów sensacyjnych.

PAWEŁ ROZDŻESTWIEŃSKI

onglomerat regulaminów, postaw ludzkich, trudnych losów i kompletnie odmiennych do- świadczeń miał wykuć nową jakość. Korpus tworzono z ludzi, którzy po kampanii 1939 r. Kw Polsce zawędrowali do Palestyny, by walczyć w Afryce najpierw ramię w ramię z Francuzami, potem z Anglikami i przedstawicielami wielu krajowców brytyjskiej wspólnoty. Część żołnierzy, których drogi wiodły przez sowieckie ka- torgi, dopiero teraz miała ruszyć do walki z Niemcami. Polskie wojsko umundurowano w uniformy armii brytyj- skiej z zachowaniem polskich oznaczeń stopni i orłów na nakryciach głowy. I od razu zaczęła powstawać mozaika polskich i alianckich zwyczajów, w czym przodowały jak zawsze pułki ułańskie. Nie brakowało więc proporczyków

ŻOŁNIERZ 2 KORPUSU POLSKIEGO Pod Monte Cassino żołnierzom 2 Korpusu Polskie- go przyszło ruszyć do boju w angielskim umundu- rowaniu i oporządzeniu wz. 1937 (Patern 1937). Żoł- nierz na rysunku ma battledress, spodnie z charaktery- styczną dużą kieszenią z przodu, na lewym udzie. Opo- rządzenie do walki składa się z uniwersalnych ładownic, szelek oraz często z łopatkokopaczki, manierki i chleba- koplecaka dopiętego do szelek. Oporządzenie było par- ciane. Na materiał uzbrojenia składa się brytyjski hełm stalowy Mk. II z siatką maskującą o splocie charaktery- stycznym dla śródziemnomorskiego terenu walk. Z tyłu hełmu, pod siatką, żołnierz nosił opatrunek osobisty. Po- pularny w walkach pod Monte Cassino był amerykański pistolet maszynowy Thompson M1A1 kal. 11,43 mm, niezwykle ceniony za niezawodność, celność i siłę ognia. Na rękawach naszywki z napisem: POLAND. RYS. JAROSŁAW WRÓBEL RYS. JAROSŁAW 141 Z ZIEMI WŁOS KIEJ DO POLSKI

ułanów poznańskich, krechowieckich i podolskich. Uła- nów karpackich w żaden sposób nie można było namó- wić do porzucenia brytyjskich skórzanych bandolierów wz. 1903, noszonych przez pierś, odmiennie niż w pozo- stałych polskich oddziałach. Żołnierze bielili pasy i opo- rządzenie, doszywali naramienniki do amerykańskich ko- szul i wypracowywali oznaki oddziałów, dywizji, korpusu i armii. Rok 1944 – pierwsza bitwa 2 Korpusu pod Monte Cassino rozpoczęła długi szlak bo- jowy, znaczony polską krwią, a zakończony w 1945 r. zdobyciem Bolonii. Za niedługo nastąpiły trudne wybory powojnia, bo nie pozwolono Wojsku Polskiemu powró- cić do Polski z rozwiniętymi sztandarami, a skierowano go głównie na poniewierkę po obcej ziemi. 2 Korpus do- wodzony przez gen. Władysława Andersa był jednym z ostatnich polskich związków wojskowych, w którym pobrzmiewały echa dawnej wielkości i świetności I Rzeczypospolitej.  Serdeczne podziękowania dla Mikołaja Klorka za pomoc w opisaniu żoł- nierskich sylwetek.

PAWEŁ ROZDŻESTWIEŃSKI historyk, publicysta, rekonstruktor hi- storyczny, dyrektor Muzeum Ziemi Sochaczewskiej i Pola Bitwy nad Bzurą. Przygotowuje pracę doktorską w Instytucie Historii Polskiej Akademii Na- uk na temat umundurowania żołnierzy Wojska Polskiego z czasów II RP. Jest współtwórcą internetowego portalu dla środowiska rekonstruktorów: Dobroni.pl.

GEN. DYWIZJI WŁADYSŁAW ANDERS Gen. dyw. Władysław Anders w zestawie umundu- rowania, które nosił w czasie walk o Monte Cassino. Czarny, tłoczony pancerniacki beret z oznakami generała dywizji i orzełkiem wz. 1939 noszony przez generała jako symbol przywiązania do kawaleryjskich tradycji, a zwłasz- cza 15 Pułku Ułanów Poznańskich, z którym związany był od przedwojnia. Wystająca spod wełnianego swetra koszula khaki drill miała naramienniki, które przekłada- no przez otwory w swetrze. Na naramienniki zakładano nasuwki z oznaczeniami stopni, w przypadku gen. Ander- sa – wężyk generalski z dwoma gwiazdkami generała dy- wizji. Spodnie od brytyjskiego battledressu wz. 1937, spinacze tego samego wzoru, a na nogach brytyjskie, ofi- cerskie trzewiki koloru brązowego. Sylwetkę uzupełnia pas wz. 1937 (bielony) z futerałem skórzanym do rewol- weru brytyjskiego Webley kal. 11,6 mm. RYS. JAROSŁAW WRÓBEL RYS. JAROSŁAW

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 142142 OD POWSTANIA WARSZAWSKIEGO DO WOJNY W INDOCHINACH

Na stanowisku erkaemu Bren. Nad karabinem Zygmunt Jatczak; obok Benno Budau, Niemiec z Elbląga, Cu Chi, 1950 r.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA HISTORIE OCALONE 143 OD POWSTANIA WARSZAWSKIEGO

część DO WOJNY W INDOCHINACH 2 FOT. PIOTR KORCZYŃSKI PIOTR FOT. „Legio Patria Nostra. Legionistą jest się do końca życia. ZYGMUNT JATCZAK To braterstwo jest do dzisiaj i do dzisiaj je czuję” – stwierdza porucznik, żołnierz Zygmunt Jatczak. Kedywu, a następnie batalionu „Miotła” i „Czata 49” w Powsta- W jakich obozach Pan przebywał? we francuskich obozach jenieckich mieli niu Warszawskim. Najpierw byłem w Bremie, następnie ciężką niewolę i woleli zgłosić się do Legii W 1948 r. został w Wiesbaden i Moringen. W Moringen służy- niż męczyć się za drutami. Byli też Francuzi, żołnierzem 13 pół- łem w kompanii wartowniczej i stąd w czerw- którzy podszywali się pod Belgów lub Szwaj- brygady Legii Cudzo- cu 1947 r. poszedłem do Legii Cudzoziem- carów, ponieważ obywatelom francuskim nie ziemskiej, tej samej, skiej. Z kompanii do Legii zgłosiło się nas wolno było służyć w Legii. Zapamiętałem która wcześniej wraz czterech, ale zostałem tylko ja. Tamci wycofa- trzech takich ludzi, jeden z nich prawdopo- z polską Samodzielną li się po tym, jak usłyszeli, że będą musieli je- dobnie był w „Charlemagne” – legionie, który Brygadą Strzelców chać na wojnę – albo na Madagaskar, albo walczył po stronie Niemców w Rosji. Podhalańskich odzna- do Indochin. Jednego z nich badał polski le- czyła się w walkach pod karz mieszkający we Francji i on mu odradził Autorzy publikacji i wspomnień często Narwikiem w 1940 r. służbę w Legii ze względu na wojnę w Indo- piszą, że jeśli udowodniono komuś służ- W jej szeregach walczył chinach; wpisał mu nawet do książeczki: bę w tym legionie, stawał przed pluto- na południu Indochin. „Niezdolny do służby wojskowej”. Ja się nie nem egzekucyjnym. Zarówno za udział w Po- wycofałem. Moja służba w Legii zaczęła się O tak, pamiętam jeszcze z Marsylii, jak po- wstaniu Warszawskim, w niemieckiej Koblencji, tam był punkt wer- licja przyjeżdżała i zabierała różnych rekru- jak i za walki w Indochi- bunkowy, potem przenieśli nas do Landau tów z Fortu San Nicolò, gdzie stacjonowali- nach wielokrotnie od- we francuskiej strefie okupacyjnej. Następnie śmy. W czasie rekrutacji przesiew był olbrzy- znaczany, m.in. polskim były placówki w Strasburgu – Marsylii – Ora- mi i nikt z wytatuowanym SS pod ramieniem Krzyżem Walecznych nie – Sīdī Bū-l-‘Abbās. A z Saidu znów do Sīdī do Legii nie trafiał. akT przynajmniej było i francuskim Médaille Bū-l-‘Abbās i do Mers El-Kébir w Oranie, skąd w mojej jednostce. Zaznaczę od razu, że Militaire. Został popłynęliśmy do Indochin. w Legii panowały bardzo koleżeńskie stosun- 9 lipca 2017 r. wyróż- ki, narodowość i rasa schodziły na dalszy niony najwyższym fran- Czy w Legii spotkał Pan wielu Polaków? plan. Z Legii także szybko eliminowano – na- cuskim odznaczeniem A czy służyło w niej dużo weteranów zwijmy to po imieniu – wszelkich psychopa- – Legią Honorową. Waffen-SS i podległych jej kolaboracyj- tów. Pamiętam dwa takie wypadki: Portugal- nych formacji, jak odkreślają je niektó- czyka kaleczącego ciała zastrzelonych party- rzy historycy? Zdarzyło się Panu spo- zantów wietnamskich i Rosjanina, który tkać takich, przeciw którym walczył w przypływie szału był zdolny strzelać nie tyl- Pan w Powstaniu Warszawskim? ko do nieprzyjaciela, ale i swoich. Obaj wkrót- Nie, żadnych weteranów z SS w Legii nie ce zostali z szeregów Legii skreśleni. Legia było. Francuzi prowadzili bowiem skrupulatną Cudzoziemska była i jest bardzo dobrym woj- weryfikację ochotników. Ja także musiałem skiem. A bandyci i kryminaliści są wyjątkowo nawet pokazać na mapie ul. Żytnią, gdzie złymi żołnierzami. Wszyscy w Legii byliśmy mło- mieszkałem. Niemcy, z którymi zetknąłem się dzi, po służbie chcieliśmy się tylko dobrze ba- w Legii, byli młodymi ludźmi, ich w większo- wić. Już w Indochinach często jeździliśmy do ści nie objął pobór do wojska w czasie wojny. Sajgonu, czasami na cały tydzień lub dwa tygo-

FOT. ARCHIWUM ZYGMUNTA JATCZAKA JATCZAKA ARCHIWUM ZYGMUNTA FOT. Częściowo to byli jeńcy z Wehrmachtu, którzy dnie urlopu. W Sajgonie, wówczas pięknym

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 144 HISTORIE OCALONE terowało z dost nych. Razem płynęliśmy doSajgonu,ale,niestety, on kój. Byłjedenmłodychłopaknatzw. unitarce w nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA sz płynęła doniegow i kaem, którego niezdołałodkręcić sierżant z nie było aniichdowódcy, anierkaemu. tylko Został ce spać, japopilnu namkę i kowego posterunku nadrzeką. Miałkochankę Wiet- ka. I cyjną i mieliśmyktórym wieżęobserwa zmiany. W na w ciela. Conocmusieliśmy stać śmy kroplą w – łącznie92legionistów. Byli obsadzaliśm dwóch. To było w trz dezerterów bezpardonu? prawda, że Legiaścigała dezercji?przypadki I Czy w dnie punkcie namapieWietnamu –nacypluCàMau. z do3kompaniiotrzymałem przydział por. Laffonta, I Hóc Môn,gdziestał gii Cudzoziemskiej (13DBLE)i w dobnie zginął.W sce walczył w jużjegonazwis nie pamiętam wić ze mnąpopolsku. Szybko dałemsobiez przedwojennej emigracji, aleoninawet niechcielimó wyjeździe doFrancji. kobie chodzi z mieście, miałemdziewczynę, która twierdziła, że po- ur dzy nimidwóch Hiszpanów, którzy któregoś wieczoru Pan w wrócili. T z wietnamskiej. W się przedostać dopartyzantki okazało, chcieli uciekinierzy

załado

kt Hiszpanami. Jaksiępó ej kompanii, booficerowie szukali u ządzili k Sajgonie o Kiedyś schwyt Kiedyś Spotkałem wtedy kilku Polaków z Pamiętam taki przypadek przypadek Pamiętam taki ech Hiszpanów. Najpierw órą znalazłem się na najdalej wysuniętym napołu znalazłemsięnanajdalejórą wysuniętym

ał pr ar tak biegaliprzedtak posterunkiem, ażpobieglii ta, mężatka,ta, którą francuski porzucił oficerpo

tach, brakowałotach, ludzina czasie, kiedy służył czasie, kiedysłużył posterunek liczącymoże 15żołnierzy. Byłomię- Legii zdar wać nasampan (łódź) narzeczonej, która pod-

rzeci Hiszpanbył sierżantem i którejś nocyzaproponował wartownikowi: „Idź książęcego rodu. To była bardzo inteligentna zydział napółnocWietnamu i

orridę. Jedenudawał torreadora, a

Cà Maub naszej kompanii y cztery posterunkiy cztery trzymałem przydział do 13 Półbrygady Le- do13Półbrygady przydział trzymałem

morzu nieprzyja- morzu partyzantce, w partyzantce, ję zaciebie”.Jakżołnierze rano, wstali ano dezertera, który musiałbyćano dezertera, który z

sumie zdez marcu 1948r. trafiłem napołudnie– Cà Mau,gdzie zały się zały się

nocy. ył most, przy ył most,przy

bat

czy t źniej alion płk. Rossiego.alion płk. Tutaj er o o

- Narodowych SiłachZbroj- ka, onmówił, że w -

skierowano mniedo -

F rancji, z

nas ochotników

t do am prawdopo- wódcą środ-

podstawy

nimi spo- dr jeszcz ugi by-

Afryce, Afryce,

P

nie ol- na- e - - -

FOT. ARCHIWUM ZYGMUNTA JATCZAKA (3) ny nalałzupę,padałanaglekomenda zwrot” „tył i W co sięzgłosili,pojechali gorozstrzeliwać doSajgonu. W tylko kadra –podoficerowie. kami. Alenigdyw delikw stawali wynagrodzenie. wysokie Po takiego schwytaniu ką okazję, bozakażdego dezertera schwytanego do- hiszpańskiego Maroka. A Saidzie z siętozdarzało w na baczność,a wylew kach z Żołnierzewał spali niesamowity nabetonowych dryl. łóż- do plutonu egz

Był na pustyni taki obózColomb-Béchar. taki Był napustyni Tam pano-

Indochinach bar Legii Cudzoziemskiej oddziałykarne? istniały ała sięnaziemię.„Karni” gumowymi młotkami

ent jednym kocem. Jedzenie było nakomendę. Stali

pe a dostawał onniezły wycisk gumowymi pał- wnym Latynosem, który zdezerterowałwnym który Latynosem, do

ekucyjnego. Niewiem,kto to był, ci, menażki mieliz

Afr

biciu nieuczestniczyli legioniści, dzo rzadko ktoś uciekał. Częściej yce. Pamiętamwypadekw na patrolu, CuChi,1951r.na patrolu, ZygmuntNa Jatczak dole:Legionista Cu Jatczak, z Bazelaire”, taine „Capi- lewej: posterunkiem Po Przed

Ar abowie tylko czekali nata

t yłu, zasobą.Jakdyżur ủ Chi, 1949r

le wej Zygmunt .

P

ort ort zupa zupa - - 145

tłukli kamienie, a najgorsze było to, że po od- szał pan, jak się bambus kruszył, jak podcho- Stanowisko erka- siadce w kompanii karnej musieli jeszcze od- dzą, a tutaj strzelać nie wolno. Oni celowo emu Bren na ubez- pieczeniu. robić swoją służbę. Czyli na przykład po półto- nas prowokowali, żebyśmy się wystrzelali Zygmunt Jatczak rarocznym pobycie w karnej kompanii żołnie- z amunicji. Wiedzieli, ile mamy amunicji. Żoł- kierował ogniem, rzowi nie zaliczano tego czasu do kontraktu. nierz nie weźmie więcej niż 150 sztuk. Czę- a strzelcem był sto też ostrzeliwali nas moździerzami, potrafi- Niemiec Neu- Pan podpisał kontrakt na pięć lat? li młócić w nas całą noc. Było wśród nich tak- mann, Plantacja Tak, podpisywało się na pięć lat. Później że wielu Japończyków, żołnierzy, którzy zosta- Franchini, 1950 r. można było przedłużyć, ale ja nie chciałem li w Wietnamie po wojnie, poznawaliśmy ich więcej. Do Legii angażowałem się z myślą, broń po charakterystycznych odgłosach że dłużej niż pięć lat nie będę służył. Chcia- strzałów. W dżungli nigdy nie założyłem heł- łem później już rozpocząć normalne życie, mu na głowę, bo chciałem zawsze słyszeć, założyć rodzinę, mieć dom. skąd padają strzały. Obudziłem się któregoś ranka, gdy spaliśmy pod gołym niebem, jak Jak wyglądała sytuacja w Pańskiej kto stał, ja akurat w dołku obok naszego placówce? moździerza, i zobaczyłem 20 cm od głowy Tak jak mówiłem, nasz oddział służył w Cà skrzydełka pocisku moździerzowego. Rzeczy- Mau, na samym cyplu Wietnamu. Błoto, błoto wiście w nocy Wietnamczycy prowadzili i miejsce zapomniane przez Boga. Samolot ostrzał naszego obozowiska i słyszałem, jak przylatywał raz w miesiącu z pocztą. A my, coś pacnęło obok mnie, ale się nie ruszałem 92 żołnierze, otoczeni wokół przez Viet Minh. z pryczy. Rano okazało się, jak niewiele mi Mieliśmy tylko kilka posterunków. Później brakowało na tamten świat… staliśmy na północ od Sajgonu, w Plan de Joncs (dolinie trzcin), który był matecznikiem Mieliście duże straty wśród legionistów? Viet Minhu. Tam zaczęły się patrole, po cztery Od czasu do czasu ktoś zginął albo był ran- dni brodziło się na bagnach. Spaliśmy wśród ny, znacznych strat specjalnie nie było. Ale partyzantów. Co noc do nas przychodzili. służba była uciążliwa, żołnierze najczęściej gi- Punkt o dwunastej w nocy trąbki zaczynały nęli na patrolach, w zasadzkach. Partyzanci grać ze wszystkich stron i zaczynało się na- często zaminowywali też szlaki, już wtedy mie- woływanie: „Chodźcie do nas! Chodźcie do li sieć tuneli, którymi nas niepostrzeżenie pod- nas!”, a kobiety krzyczały: „Legioniści, jak nie chodzili. W CuủChi, tam, gdzie później Amery- pękacie, to chodźcie sobie strzelić numerek”. kanie dostali ostre lanie, Wietnamczycy zma- To był „dobry numerek”, proszę pana… Sły- sakrowali nasz tunezyjski oddział. Najpierw

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 146

Powrót z Indochin na pokładzie liniowca „Pasteur”, port w Adenie, Jemen, marzec 1952 r.

zaatakowali oddalony o kilka kilometrów posterunek, sołe miasto. Wjeżdżając do niego, trzeba było zdjąć ła- więc dowódca, francuski ofi cer, załadował swoich ludzi downice, karabin schować pod siedzenie. Nie można na dwa samochody pancerne z armatami Canon było pokazywać, że trwa wojna. Od razu kierowaliśmy 40 mm. Na drodze partyzanci pierwszy wóz przepuścili, się do knajpy na zimne piwo i oczywiście spotykaliśmy drugi zaś wysadzili w powietrze, a następnie wycięli się z dziewczynami. Musieliśmy odreagować tygodnie w pień całą załogę – maczetami i nożami. To było od w dżungli i błocie. nas jakieś półtora kilometra, więc chłopaki wyskakiwali, tak jak stali – boso, w slipach – i biegli na pomoc, bo Ile jest prawdy w legionowym haśle Legio Patria Tunezyjczycy krzyczeli dobijani maczetami i przygnieceni Nostra? przez wywrócony samochód i armatę. To była masakra. Legionistą jest się do końca życia. To braterstwo jest Jak później przywieźli ich ciała, widok był wstrząsający – do dzisiaj i do dzisiaj je czuję. W mojej kompanii byłem poobcinane głowy, wnętrzności na wierzchu, straszne… dowódcą moździerzy, tak się złożyło, że miałem w pod- A najgorzej było, kiedy Wietnamczycy schwytali któregoś oddziale samych Niemców i jednego Węgra – to byli ze służących u nas Kambodżan – z miejsca obcinali mu dobrzy żołnierze i słuchali mnie bez mrugnięcia okiem. głowę. Później oglądaliśmy ich głowy ponasadzane na Miałem w kompanii i wśród ofi cerów opinię, że tylko ja tyczkach wbitych nad rzeką. potrafi ę dobrze obsługiwać te moździerze. Kiedyś pilnowałem jeńców, którzy maczetami wyci- nali bambusy wokół drogi. Siedziałem w cieniu z kara- Co Pana skłoniło do powrotu do kraju w 1959 r.? binem i książką na kolanach, w pewnej chwili podszedł Po pierwsze, dowiedziałem się, że moja rodzina prze- do mnie jeden z jeńców z maczetą z prośbą, że chce żyła wojnę, a po drugie, tęskniłem za Polską. We Fran- za potrzebą na stronę. Nawet nie podniosłem głowy cji czułem się jednak obco, chociaż w Legii usilnie znad książki, tylko kiwnąłem, że się zgadzam. Nagle mnie namawiano, bym przedłużył kontrakt i poszedł do z pobliskiej wieży strażniczej usłyszałem krzyk kolegi, szkoły ofi cerskiej. Francuzi dziwili się, czemu nie skła- że ten Wietnamczyk uciekł. On, proszę pana, mógł „na dam podania o naturalizację: „Z pańskimi odznacze- do widzenia” obciąć mi tą maczetą głowę. Znowu wte- niami to będzie formalność” – mówili. Odpowiadałem, dy dało znać o sobie moje szczęście. że jak się ożenię z Francuzką, wtedy podpiszę, ale ser- ce zdecydowało inaczej – zakochałem się w Polce, mo- Wspominał Pan o przepustkach do Sajgonu... jej przyszłej żonie. Od 1947 r. byłem bezpaństwowcem. Zdarzało się, że prawie codziennie jeździliśmy do Moja rodzina, jeszcze we Francji, załatwiła mi przywró- Sajgonu po zaopatrzenie i jedzenie. To było ładne i we- cenie polskiego obywatelstwa.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA HISTORIE OCALONE 147

nikt nie odpowiedział, ale po pewnym czasie zwrócono mi legitymację. Okazało się, że do członkostwa kazał mnie przywrócić wiceprze- wodniczący ZBoWiD, który był dąbrowszcza- kiem, a wielu z nich służyło w Legii Cudzo- ziemskiej. I to jest kolejny dowód na koleżeń- skość w Legii, pomimo czasu i podziałów po- litycznych.

Spotykał się Pan z „Radosławem” po wojnie? Tak, to było w Ursusie, jak nas odznaczali Warszawskim Krzyżem Powstańczym. Wita- łem się z nim, ale on sprawiał wrażenie, jak- by niewiele pamiętał. Do końca nie wiem dla- czego. Przeżycia z Powstania Warszawskiego i powojenne odcisnęły na nim piętno. Mnie w owej szarzyźnie ratowało to, że cały czas miałem kontakt z Legią, że legioniści nie za- pomnieli o mnie, co trwa do dziś i czego do- wodem jest francuska Le- gia Honorowa oraz artyku- ły w czasopiśmie Legii Cu- dzoziemskiej „Képi Blanc”, gdzie piszą o mnie „bohater wojny in- dochińskiej”. Pamiętają, że należę do tych nielicz- nych żołnierzy, którzy po Zygmunt Jatczak dwóch latach w Wietna- na czele patrolu. Za nim jeniec mie zgodzili się pozostać z Viet Minhu nio- na kolejne dwa. Takich sący trójnóg do nie było wielu, bo hasło moździerza. „piekło Indochin” to nie pustosłowie. Życzenia bożona- Przy mnie zginęło wie- rodzeniowe i no- Byłem tak zakochany, że po powrocie do lu ludzi. Pamiętam, jak w Powstaniu War- woroczne dla le- gionistów od gen. Polski dopiero po pewnym czasie dotarło do szawskim dostałem na Czerniakowie po- Jeana de Lattre’a mnie, co tutaj się dzieje. Powiedziano mi od strzał w szczękę. Tam były bardzo wąskie ro- de Tassigny. razu, że w Warszawie nie będę mógł miesz- wy strzeleckie. Dowódca rozkazał mojemu kać, dlatego znalazłem się w Olsztynku. Dłu- koledze wejść do rowu i strzelać z erkaemu, gie lata miałem telefon na podsłuchu, ale on odmówił, tłumacząc, że ma ranę po- a w pracy nie było mowy o awansie. Tak się strzałową brzucha i świeży opatrunek. Myślę, ułożyło, że mój szef był byłym ubekiem, więc że stchórzył, bo ostrzał był gęsty. Porucznik na nic dobrego nie mogłem liczyć. Nawet machnął na niego ręką i sam wskoczył do te- przesyłki z książkami, które wysyłano do mnie go rowu. Zdążył oddać jedną serię, został tra- z Zachodu, były poniszczone. Trwało tak przez fi ony bezpośrednio w głowę, tylko jego zdo- wiele lat. Pamiętam też, jak chciano mnie wy- byczna esesmańska czapka poleciała w górę kreślić ze Związku Bojowników o Wolność i De- i zacisnął palce w ziemi – koniec. Widziałem mokrację (ZBoWiD) za, jak napisali, „znikomą dużo takich śmierci – i w powstaniu, działalność kombatancką”, a przecież za wal- i w Wietnamie. Miałem żołnierskie szczęście, kę w Powstaniu Warszawskim miałem Krzyż że zarówno z jednego, jak i drugiego piekła Walecznych. Napisałem w tej sprawie do władz wyszedłem bez większego szwanku. 

FOT. ARCHIWUM ZYGMUNTA JATCZAKA (3) JATCZAKA ARCHIWUM ZYGMUNTA FOT. i do ppłk. Jana Mazurkiewicza „Radosława”, Rozmawiał Piotr Korczyński

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 148148

Chłopak patrzył na wojnę Zmagania I wojny światowej w ogólnej pamięci przysłonił horror kolejnego wielkiego konfl iktu zbrojnego, który miał miejsce na naszych ziemiach. Odeszło już pokolenie Polaków pamiętających tamte dni w sposób świadomy. Pozostały wspomnienia i relacje.

DOMINIK KAŹMIERSKI

to jeden z przekazów. Wart przypomnienia, ściciela, Antoni, spisał po latach wspomnienia z czasów gdyż pisany nie z perspektywy żołnierza, lecz i wydarzeń, które oglądał jako nastolatek. Maszynopis cywila. A jak to bywa na wojnie, ofi arami, o któ- jest przechowywany w Muzeum Miasta Zgierza. Powstał rych mówi się najmniej, jest ludność cywilna. w 1978 r. i generalnie poświęcony jest 11 listopada OPołożoną między Łodzią a Zgierzem wieś Piaskowice 1918 r., jednak jego początek dotyczy wydarzeń wcze- w 1914 r. zamieszkiwało kilkanaście rodzin gospodarzą- śniejszych. cych na ziemiach rozparcelowanego przez władze carskie Antoni Piaskowski urodził się w 1904 r., zatem rozpo- folwarku. Największe z gospodarstw należało do rodziny czynający się konfl ikt widział oczami bardziej dziecka niż Piaskowskich. I właśnie jeden z synów ówczesnego wła- dorosłego. Gdy wojenna zawierucha kończyła się, on –

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA wspomnień. wspomnień. autor cytowanych Antoni Piaskowski, prawej odgóry: towej. po Drugi niec Iwojny świa- domem podko- swoim skich przed Rodzina Piaskow-

FOT. ARCHIWUM DOMINIKA KAŹMIERSKIEGO Prusacy atakowali, gwałtowny nastąpił odwrót du dochodziłaodległakanonada artyleryjska. Berlina. sięinaczej. Stało Odpółnocyizacho- syjskich chełpiącsię,że wkrótce wkroczą do wały nazachódniezliczone oddziaływojsk ro- ówczesnych były prawdziwą traumą. mogą wydaćsięniezbyt aledla wstrząsające, Polaków wminionym stuleciu,te pierwsze jących kolejne doświadczane koszmary przez Z dzisiejszej perspektywy, obserwatorów zna- baczył, doczego zdolnimogąbyć ludzie. gdy autor relacji zbliska inawłasneoczyzo- ofi ara wojny wZgierzu”. bowskiego ul.Zachodniej. przy Byłato pierwsza nął jedenułanwpobliżu[...]gospodarstwa Dę- cy Wiatrakowej naprzedmieściu Wałachy. Zgi- gulec kilku Prusaków, doktórych strzelano zuli- uciekających nakoniach wkierunku lasuKro- cymi Prusakami. ZPiaskowic obserwowaliśmy nacierające patrole rosyjskie sięzcofają- starły mieli wkroczyć doWarszawy. Następnego dnia działem się,że byli to Beliniacy, którzy w1914r. przez miejscowych Sokołami. Jużpóźniej dowie- na nocszwadron ułanów legionowych, zwanych mi pruskimi zakwaterował sięwPiaskowicach ich odwrót nazachód.Zacofającymi sięwojska- Warszawy. Wjakiśczaspotem obserwowano działów pruskich zlicznymi wkierunku taborami od- przemarszsień nastąpił wielkich,zwartych Prusaków [Niemców] narowerach. Już podje- łych stosunkowo koniach uzbrojone wpikilub się początkowo patrole konne Kozaków nama- kontynuował opowieść Piaskowski. –Pojawiały i najbliższej okolicy były raczej bezpańskie – „W miesiącachwojny pierwszych tereny Zgierza jednak pokazywać prawdziwą, złowrogą twarz. dował rosyjski samolot”. Wkrótce wojna zaczęła skiej] cegielniNawrockich wPiaskowicach wylą- wspomnieniach. –Wjakiśczaspóźniej w[pobli- nego wówczas »Zeppelin«–zapisałwswoich w kierunku Warszawy statku powietrznego zwa- rzeń był przelot nadZgierzem latem 1914r. młodego chłopaka nader ciekawe. dla większości dziwneizłowrogie, leczdla 1914 r., gdysielski spokój sprawy, zburzyły bolszewickiej nawale. mundur iuczestniczył wwojnie przeciwko darzeniach.darzeniach. Akrótko Akrótko później później –założyłpolski –założyłpolski rzyszącychrzyszących temu temu procesowi procesowi dziejowemu dziejowemu wy- wy- już prawie młodzieniec–wziąłudziałwtowa- nacierające patrole rosyjskie sięzcofają- starły mieli wkroczyć doWarszawy. Następnego dnia działem się,że byli to Beliniacy, którzy w1914r. przez miejscowych Sokołami. Jużpóźniej dowie- na nocszwadron ułanów legionowych, zwanych mi pruskimi zakwaterował sięwPiaskowicach ich odwrót nazachód.Zacofającymi sięwojska- Warszawy. Wjakiśczaspotem obserwowano działów pruskich zlicznymi wkierunku taborami od- przemarszsień nastąpił wielkich,zwartych Prusaków [Niemców] narowerach. Już podje- łych stosunkowo koniach uzbrojone wpikilub się początkowo patrole konne Kozaków nama- kontynuował opowieść Piaskowski. –Pojawiały i najbliższej okolicy były raczej bezpańskie – „W miesiącachwojny pierwszych tereny Zgierza jednak pokazywać prawdziwą, złowrogą twarz. dował rosyjski samolot”. Wkrótce wojna zaczęła skiej] cegielniNawrockich wPiaskowicach wylą- wspomnieniach. –Wjakiśczaspóźniej w[pobli- nego wówczas »Zeppelin«–zapisałwswoich w kierunku Warszawy statku powietrznego zwa- rzeń był przelot nadZgierzem latem 1914r. młodego chłopaka nader ciekawe. dla większości dziwneizłowrogie, leczdla 1914 r., gdysielski spokój sprawy, zburzyły bolszewickiej nawale. mundur iuczestniczył wwojnie przeciwko „Przez następne kilkanaście dnimaszero- A później było jużtylko coraz straszniej, zwiastunempóźniejszych„Pierwszym wyda- Wspomnienia dotyczą upalnegolata „Pierwszym zwiastunempóźniejszych„Pierwszym wyda- Wspomnienia dotyczą upalnegolata kiem. Polska, Europa, Świat”,„Uważamkiem. Polska, Rze. Europa, Historia”. ciel. Współpracował m.in.z„Nowym Państwem”, „Dzienni- nauczy- dziennikarz, DOMINIK KAŹMIERSKIhistoryk, z 1914r. Aleto jużinna historia... osobiście odbierał broń butnym zwycięzcom sy wojny sięodmieniłyiAntoni Piaskowski łódzkiej wsi okrutny XXw. Kilka latpóźniej lo- wych samosądów isąsiedzkichporachunków”. schwytanymi nakradzieży. Dochodziłodokrwa- ników nanogi.Okrutnie postępowano ze przerażonychw nocypsów podrywało domow- strzegli swoich obejść. Głośniejsze ujadanie broń napobojowiskach, palną,porzuconą moobronę. Uzbrojeni wkołki, widły, anawet prowadzeni doostateczności organizowali sa- ców zziemniakami, spichrzów. […]Chłopido- derstwa. Nocami dobierano siędoobór, kop- ków, kromkę chlebalubtrochę strawy. starcytami, idzieci,prosząc okilka ziemnia- ski. –Po wsiach snułysiękobiety zniemowlę- niach –wspominał tamte dniAntoni Piaskow- dowania, skończyło siętylko nazapewnie- które później miałybyć podstawą doodszko- rekwirowane mieniePrusacy wystawiali kwity, Tenstrychu. samlosspotkał sąsiadów. Zaza- czono na gołębiom.Ocalałokilka kur ukrytych stodoły wybrano zboże isiano.Nieprzepusz- potrzeby wojska wszystkiekrowy iświnie. Ze tej wielkiej zawieruchy –rodzina Piaskowskich. sówki przez armie państwcentralnych. Awśród czątkiem przełamania frontu izajęcia Kongre- na wymanewrowały armię rosyjską, co było po- Karla Litzmannaoraz Augusta von Mackense- ska niemieckiepoddowództwem generałów: Bitwą podŁodzią(1914).To wichtrakcie woj- bei Brzeziny, wpolskiej historiografi inazywana szych miesięcywojny wPiaskowicach”. w jegowłasnym domu.Taki był bilanspierw- sądzonego oszpiegostwo rozstrzelali Prusacy Piotrowski, Leśniewicza Chojnacki. Sołtysa po- pominam sobieofi Zielewski, Błaszczyk, ary: wań ijęków rannych rosyjskich. żołnierzy Przy- żającej, nocnej pożogi,rozpaczliwych nawoły- nia Nawrockich. [...]byłem świadkiem przera- dowań. Poważnie została uszkodzona cegiel- cach ległowgruzach lubspłonęło wielezabu- bitwa wojsk rosyjskich zpruskimi. WPiaskowi- iokoliceZgierz przewaliła siękilkutygodniowa Piaskowski. –Późną jesienią1914r. przez niedoszłych zwycięzców –wspominał Antoni Tak rozpoczął siędla mieszkańców pod- Po wsiach zaczęłysięnapady, rabunki, mor- „Moim rodzicom zarekwirowano nadoraźne Walki te przeszły dohistorii jako DieSchlacht nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA HISTORIE OCALONE  149 150

Partyzancki ołtarz polowy, stoją od pra- wej: Wacław Kowalczyk, Helena Gajda, Bronisława Chłopowska, Wanda Pietrzak, Bronisław Kozuń – komendant Placówki AK Trojanów.

Pod komendą „ORLIKA”

Wieś Piotrówek w powiecie garwolińskim – w której mjr Marian Bernaciak „Orlik” spędził ostatnie chwile życia, zanim poległ w czerwcu 1946 r. – była dwa lata wcześniej miejscem uroczystości z podwójnej okazji: święta Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.

KRYSTIAN PIELACHA

iejsce świętowania – wieś leżąca w komplek- leży wspomnieć m.in. o Bronisławie Kozuniu „Turnusie” sie lasów życzyńskich – wybrał osobiście ów- ówczesnym komendancie placówki AK w Trojanowie, który czesny dowódca Oddziału Partyzanckiego jeszcze w maju przejął dowództwo nad OP 3/15 po Janie 1/15 Pułku Piechoty „Wilków” Armii Krajowej Targosińskim „Hektorze”. Okoliczności te stwarzały więc Mmjr Marian Bernaciak „Orlik”. Piotrówek znajdował się dogodne warunki do organizacji ważnych obchodów religij- w znacznej odległości od głównych arterii komunikacyj- no-państwowych. nych i ośrodków skupiających znaczne siły okupanta nie- mieckiego. Ważny czynnik stanowiła także aktywna dzia- 3 Maja łalność lokalnej społeczności w strukturach konspiracyj- Trzeciomajowe uroczystości zaszczycili obecnością: nych Polskiego Państwa Podziemnego (Rejon nr 3 Troja- Piotr Ignacak „Sawa”, komendant Podobwodu A w Obwo- nów-Kłoczew Podobwodu A Obwodu Puławy AK). Tutaj na- dzie Puławy AK, żołnierze OP 1/15 PP „Wilków” AK pod

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA FOT. ZBIORY KRYSTIANA PIELACHY (3) czątkiem przyszłej potężnej armii Polski” przed napadamibandyckimi, oddziałyO.L., które sąpo- niemieckiego. OddziałyO.L., które chronią ludnośćpolską O.L. sieją śmierć,postrach izniszczenie frontu natyłach by, dysponujące silnym lotnictwem? Ajednak–oddziały wobec dwóch potęg –Rosji iNiemiec,uzbrojonych pozę- 3 Maja.Cóżznacząte małe,nieuzbrojone oddziałyO.L., Święto Królowej Korony Polskiej –Święto Konstytucji ka« zebrały sięwlesie,aby uczcićpodwójne święto – lutkie oddziałyO.L. poddowództwem Komendanta »Orli- giej strony, nietylko namPolakom, alecałej Europie –ma- zdru- – anieludzkiebarbarzyństwo hitleryzmu wpostaci ludzkie, kiedykrwiożerczy sierp zmłotem zagraża zjednej szy bójwdziejach historii, kiedyginąnajwiększe masy ski, kiedyważą sięlosycałegoświata, kiedyidzienajwięk- najcięższejciu latach niewoli, jaką przechodził Naród Pol- po zakończeniupierwszy wojny polsko-niemieckiej, popię- dobnie przez kogoś innego,nawstępie „Po czytamy: raz ręcznie podpisanym przez „Orlika”, apisanym prawdopo- szynową wynosiłłącznie 111 osób. wszystkich wojskowych uzbrojonych wbroń krótką ima- nów 200osób.Natomiast 3i4wliczbieok. liczebny stan uczestniczyło wnich lokalne społeczeństwo zterenu Rejo- sława Piskały „Melchiora”. Oprócz AKlicznie żołnierzy Sobieszyn, Rejon nr4Ryki-Ułęż) poddowództwem Włady- żych ipodofi cerskiej AKzSobieszyna(teren Placówki 44 ka”, atakże elewowie zkonspiracyjnych szkół podchorą- wództwem Franciszka Jerzego Jaskulskiego „Zagończy- dowództwem „Orlika” iOP2/15PP„Wilków” AKpoddo- „Wieczorem 1majawyruszyliśmy natę uroczystość. Ra- rzeń, wspominał polatach prowadzone przygotowania: dobniej żyjących jedenzostatnich uczestników wyda- tych uczeń Szkoły Podofi cerskiej wSobieszynie, najprawdopo- W zachowanym raporcie zuroczystości 3Maja,własno- Eugeniusz Madoń„Rower”, AK-WiN, żołnierz wówczas z laską Władysław Antoszczak„Szary”. wśrodku doołtarza), przodem wej. (stoi „Orlik” wygłaszający kazanie naMszypolo- Podobwodu A, kapelan „Ordon”, Ks. Franciszek Martenka 1 . nie Wojskowej Służby Kobiet zWięckowa, Piotrówka sposób.porcie Ustroiły –wdość„prymitywny” goczłonki- konany był przez okoliczną ludność–jakzapisanowra- nio wokół usytuowanego ołtarza, dolasu. tyłem a wraz znimiludnośćcywilna,zajęło miejsca bezpośred- żołnierze OP„Orlika” iOP„Zagończyka”. Całedowództwo, ny odfrontu), (patrząc natomiast ołtarza zlewej stanęli podchorążych ipodofi cerskiej zajęli miejsce zprawej stro- w kierunku polany. Zrozkazu Bernaciaka elewowie szkoły polowy zdwóch stron –tworząc podkówkę otworzoną szyku, aby żołnierze, stojąc wdwuszeregu, otoczyli ołtarz W pierwszej kolejności przeformowanie takie nastąpiło rozpoczętomendanta przygotowania doMszyśw. Piotrowi Ignacakowi „Sawie”. Po jegoodebraniu przez ko- AKnaapel,podczasktóregożołnierzy „Orlik” zdałraport samym południemogodz.11.00.Rozpoczęła jązbiórka no nadwieczęści. Początek pierwszej tużprzed nastąpił ipatrole. Sameuroczystościstawiono warty zaśpodzielo- Dla zachowania wszelkich środków bezpieczeństwa wy- dzących sięwkierunku Życzyna, Trojanowa iWięckowa. metrów odgłównego skrzyżowania trzech dróg rozcho- dał zasprawy kwaterunkowe iaprowizacyjne. dowca szkoły podofi cerskiej, jednocześnie który odpowia- szyńską grupą przybył również JanChadaj„Litwa”, wykła- zameldował »Orlikowi« nasze przybycie” w Piotrówku, gdziepoprzybyciu napolanę,dowódca szkół ne kwatery. Rano3majaudaliśmy sięnatomiast dolasu czorem wyruszyliśmy do wsi Więcków zajęliśmy i tam kolej- –K.P.],Dąbia [gm.Ryki gdziespędziliśmy całydzień.Wie- dzie). Drugiego majanadranem zajęliśmy kwatery we wsi (chodziło przede wszystkimojednakowy wygląd nadefi la- liśmy tylko karabiny, możnatakże było miećbroń krótką zem było nas44osoby. Zgodniezrozkazem wszyscy mie- Przygotowany natę okazję drewniany polowy ołtarz wy- Miejscem obchodów była polanawodległości kilkuset PODZIEMIE NIEPODLEGŁOŚCIOWE „Zagończyka” podczasdefi lady. Jaskulskiego Jerzego Oddział Lotny Franciszka nr 3/2018POLSKAZBROJNA HISTORIA 2 . Wraz zsobie- 151 152 PODZIEMIE NIEPODLEGŁOŚCIOWE

i Kozic. W jego centrum na kolorowym płótnie znajdował Podobwodu wraz z ofi cerami oraz cywilami, zgromadzony- się zawieszony obraz Matki Boskiej Częstochowskiej oto- mi na niewielkiej przydrożnej skarpie”4. Defi ladę prowadził czony biało-czerwonymi fl agami, a na mensie ołtarzowej „Orlik” ze swoim OP na czele, za którym maszerował przykrytej białym obrusem stały cztery świeczniki. OP „Zagończyka”, a na końcu elewowie połączonych szkół Pierwszą Mszę św. sprawował kapelan 15 Pułku Pie- podchorążych i podofi cerskiej z Sobieszyna, dowodzeni choty „Wilków” AK ks. Franciszek Martenka „Ordon”, przez Władysława Piskałę „Melchiora”. W pierwszej czwór- w koncelebrze z ks. Janem Sochą „Skałą”. Przy Mszy po- ce elewów szkoły podofi cerskiej maszerowali: Stefan sługiwali maturzyści, którzy uczęszczali na prowadzone Stachnio „Dąbek”, Eugeniusz Madoń „Rower”, Wacław przez „Ordona” tajne komplety. Martenka wygłosił kaza- Grzechnik „Grzmot” i Stanisław Grzechnik „Dora”. nie, a jego myśl przewodnią stanowiło męczeństwo naro- Zgromadzona ludność, która była pod wielkim wraże- du polskiego. „Wielkie poświęcenie polskich żołnierzy, tu- niem prezentującego się z ogromną klasą i powagą Woj- łaczy, którzy w poszukiwaniu narodowych znaków, szli ska Polskiego – nagrodziła paradę gorącymi owacjami. przez wiele granic, przez głód, choroby, poniewierkę i wal- Ksiądz Martenka, podziwiający wraz z dowództwem czą dziś z bronią w ręku na Wschodzie i na Zachodzie, na i ludnością defi ladę, ujął to tak: „Widok defi lujących żoł- Północy i na Południu. A tu na ziemi ojczystej, choć jesz- nierzy wywarł na nas uczestników tej patriotycznej mani- cze w ukryciu, narodowe znaki są już widoczne. Wielu żoł- festacji niecodzienne wrażenie. Łzy radości płynęły po nierzy wystąpiło dziś w dobrze zachowanych mundurach naszych zmęczonych okupacją policzkach”5. września 1939 roku. Dzieje się tak dlatego, że duch naro- Doniosła parada zakończyła pierwszą część obcho- du polskiego jest niezwyciężony. Dzięki tej sile, zwycię- dów trzeciomajowych. Podczas przerwy oddziały party- stwo jest wielkie”3 – tymi słowami zwrócił się „Ordon” do zanckie udały się na odpoczynek i posiłek przygotowa- zebranych. Wywołały one wielkie wzruszenie wśród zebra- ny przez ludność. Nabieranie sił trwało do późnego nych, szczególnie żołnierzy AK, którym ks. Martenka sta- wieczora, gdy ok. godz. 21.00, tym razem przy ognisku, rał się dodawać odwagi i otuchy w pokonywaniu strachu nastąpiło ponowne spotkanie żołnierzy AK i cywilów. i tęsknoty za bliskimi poprzez wzmacnianie wiary Do uczestników dołączyli kolejni mieszkańcy okolicz- w Opatrzność Bożą i opiekę Królowej Polski. „Ordon”, tak nych wsi, a ich liczba wzrosła niemalże czterokrotnie. jak w wielu innych momentach, spowiadał i wspierał żoł- Wieczorne spotkanie, mające charakter już bardziej nierzy, rozdawał im medaliki i inne dewocjonalia przywo- towarzyski, rozpoczęło się od złożenia raportu przez żone osobiście od „Achillesa” z dekanatu lubelskiego. Bernaciaka komendantowi Ignacakowi, który następ- Wiara katolicka, która od pokoleń tak silnie wpisana nie wygłosił do zebranych przemówienie. Po nim odbyły jest w ducha narodu polskiego, stanowiła szczególne miej- się apel poległych i okolicznościowa akademia przygo- sce również wśród żołnierzy konspiracyjnego Wojska Pol- towana przez partyzantów. Dwa chóry złożone z żołnie- skiego. Głównie miała ich krzepić w trudnych chwilach, rzy Oddziału Partyzanckiego „Orlika” i Oddziału Party- kiedy brakowało im siły i nadziei na kolejny dzień. To nie zanckiego „Zagończyka” na przemian recytowały pa- przypadek, że w archiwum „Orlika”, zarekwirowanym przez triotyczne utwory i śpiewały pieśni polskie nawiązujące funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, za- często do ich partyzanckiego stylu życia. chowała się książeczka z Litanią do Matki Boskiej Nieusta- Patriotyczne świętowanie trwało do północy, a zakoń- jącej Pomocy oraz Koronką do Matki Boskiej Bolesnej. czyło je wspólne odśpiewanie Roty Marii Konopnickiej. Po pożegnaniu oddziały przeszły na wyznaczone miejsca Za tych, co zginęli noclegowe. „Szkoły podchorążych i podofi cerska przema- Jako druga odbyła się Msza polowa odprawiona szerowały na kwatery do wsi Dąbia, a 4 maja wieczorem przez kapelana ks. Jana Sochę „Skałę” – miała ona wróciliśmy do Sobieszyna, gdzie nastąpiło rozejście się do charakter żałobny i była sprawowana za wszystkich, domów”6 – kończy wspomnienia Eugeniusz Madoń. którzy zginęli w walce o wolność Polski. Podczas obrzę- W raporcie z uroczystości 3 Maja doniosłe wydarzenia dów religijnych kapłani korzystali z naczyń liturgicz- we wsi Piotrówek zostały tak opisane: „Uroczystość 3-go nych, które – według relacji ks. Martenki – pochodziły Maja wywarła na ludności ogromne wrażenie, po raz ze zrzutów angielskich. W czasie nabożeństw żołnierze pierwszy, po trudnej ciężkiej niewoli – ludność mogła wi- oddali należyte honory wojskowe. Po ich zakończeniu dzieć maszerujące polskie leśne oddziały, mogła słyszeć udali się zaś na krótki odpoczynek. polską komendę: »Baczność, na prawo patrz«, przenosząc „Po przerwie – wspomina Eugeniusz Madoń – »Orlik« się myślą w niedawno minione czasy przed wojnę, gdzie zarządził zbiórkę oddziałów i po złożeniu raportu komen- słuchała z powagą hymnu: »Jeszcze Polska nie zginęła«, dantowi »Sawie« o gotowości oddziałów do defi lady wydał gdzie na straży Polskiej stał Jej dzielny Naczelny Wódz. rozkaz: »Czwórki w prawo zwrot, za mną marsz« – prowa- A teraz, widzi małe oddziały leśne, które kroczą dziarsko dząc oddziały w kierunku drogi z Piotrówka do Życzyna, pod komendą Orlika w dniu Święta 3-go Maja – w dniu gdzie miała odbyć się defi lada. Odbierał ją komendant Święta Narodu Polskiego. Ludność wie, że pod osłoną tych

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 153

Marian Bernaciak „Orlik” podczas zdawania raportu mjr. Piotrowi Ignacakowi „Sawie”.

właśnie małych oddziałów O.L. czuje się bez- żołnierzy AK i społeczeństwo inicjatywnie, Eugeniusz Madoń piecznie, że te oddziały O.L. wykonują każdy roz- 3 maja 1991 r. odsłonięto pomnik. Stanął on „Rower” w okresie kaz Naczelnego Wodza zza mórz generała kilkaset metrów od miejsca wydarzenia na akcji „Burza”. Sosnkowskiego, że będą wierne Najświętszej skrzyżowaniu dróg, w punkcie bardzo widocz- Prawdopodobnie Rzeczypospolitej Polskiej i Jej Rządowi”7. nym, gdzie nie sposób przejść, nie zauważyw- ostatni z żyjących uczestników uro- Obchody trzeciomajowe świadczą o tym, jak szy go. Tuż przy tablicy opisującej trzecioma- czystości w Pio- bardzo serca uczestników uroczystości przepeł- jowe wydarzenia kilka lat później, w 1994 r., trówku. W latach nione były nadzieją i wiarą w bliski koniec wojny zawieszono drugą. Poświęcona ona jest pa- okupacji niemiec- i nastanie tak oczekiwanej wolności. Jak moc- mięci mjr. Mariana Bernaciaka „Orlika” – kiej żołnierz Pla- no w to wierzono, choć już zapewne dochodziły w jego pięćdziesiątą rocznicę śmierci. Wów- cówki AK nr 44 wiadomości o Katyniu i zbrodniczych poczyna- czas zainicjowano odprawianie 3 maja pod w Sobieszynie oraz niach Armii Czerwonej na opuszczonych przez pomnikiem Mszy św. nawiązującej do wyda- Kedywu, Oddziału Partyzanckiego Niemców wschodnich ziemiach Polski. Naj- rzeń religijno-patriotycznych z 1944 r. Zwy- Mariana Sikory prawdopodobniej nikt ze świętujących nie przy- czaj ten zanikł pod koniec lat dziewięćdzie- „Przepiórki”, na- puszczał, że czas jeszcze większej próby dla na- siątych, by w 2015 r. ponownie się odrodzić, stępnie żołnierz rodu polskiego dopiero przyjdzie i na oczekiwa- dzięki staraniom lokalnej społeczności i Koła w oddziale mjr. ną z utęsknieniem wolność trzeba będzie cze- Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Mariana Berna- kać długie dziesiątki lat. w Rykach. Na podstawie historycznych zdjęć ciaka „Orlika” Nie tylko Piotrówek był 3 maja 1944 r. miej- odtworzono ołtarz polowy, w którego centrum (1944–1947), lipiec 1944 r. scem manifestacji uczuć patriotycznych Pola- umieszczony został obraz Matki Boskiej Czę- ków. W całym puławskim obwodzie AK wywie- stochowskiej.  szano biało-czerwone fl agi w widocznych i ma-

ło dostępnych miejscach, jak kominy, wysokie KRYSTIAN PIELACHA historyk-archiwista, pracownik Od- drzewa, wieże obserwacyjne. Zacierano nie- działu Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie, członek Prezy- mieckie nazwy ulic, a na ich miejsce wstawia- dium Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy Armii Kra- jowej, członek Stowarzyszenia Tradycji Armii Krajowej. Współau- no ponownie nazwy polskie. W Wąwolnicy na tor monografi i Do ostatniej kropli krwi. Major Marian Bernaciak przykład żołnierze AK rozpędzili targ zarządzo- „Orlik” 1917–1946. ny przez Niemców na 3 maja. 1 AIPN, Archiwum „Orlika”, sygn. 0207/4619, t. 3, Raport z uroczy- stości 3 października 1944 r., k. 197. 2 Wspomnienia Eugeniusza Madonia z 14 stycznia 2012 r., zbiory Krystiana Pielachy. 3 Archiwum Pamięć Akt Nowych, Akta Jerzego Ślaskiego, sygn. 17, Relacja z uroczystości 4 Pomimo długiego okresu kolejnej okupacji, 3 maja 1944 r., k. 222. Wspomnienia Eugeniusza Madonia z 14 I 2012 r., zbiory Krystiana Pielachy. 5 Archiwum Akt Nowych, Ak- pamięć tamtego wyjątkowego dnia przetrwa- ta Jerzego Ślaskiego, sygn. 17, Relacja z uroczystości 3 maja 1944 r., k. 222. 6 Wspomnienia Eugeniusza Madonia z 14 I 2012 r., zbiory ła w sercach jej uczestników. Gdy już kajdany Krystiana Pielachy. 7 AIPN, Archiwum „Orlika”, sygn. 0207/4619,

FOT. ZBIORY KRYSTIANAFOT. (2) PIELACHY niewoli opadły, dzięki wspólnie podjętej przez t. 3, Raport z uroczystości 3 października 1944 r., k. 197–198.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 154154 PODZIEMIE NIEPODLEGŁOŚCIOWE UDERZENIE i odskok

Podstawowym zadaniem oddziałów partyzanckich Armii Krajowej miała być bieżąca walka z okupantem i niszczenie stanu osobowego przeciwnika. Akcje przybierać mogły jednak różne formy – mniej lub bardziej zgodne z konspiracyjnymi wytycznymi.

DAWID GOLIK

pisując działalność partyzancką AK, rzadko Wojska Polskiego tylko w ograniczonym zakresie przy- zastanawiamy się nad rzeczywistą taktyką, gotowani byli do prowadzenia tego typu działań. Szko- którą przyjmowały poszczególne oddziały lenie wojskowe kształtowało przede wszystkim umiejęt- podziemia. A przecież w chwili uruchomienia ność walki w strukturach dużych jednostek regular- Otego sposobu prowadzenia walki jasno określono, jak nych, w mniejszym stopniu zajmowano się przypadka- mają wyglądać akcje. Wykształceni w II Rzeczypospoli- mi operacji na tyłach wroga. Oczywiście w prasie woj- tej ofi cerowie, podofi cerowie oraz szeregowi żołnierze skowej pojawiały się artykuły o metodach prowadzenia

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 155

Partyzanci oddziału „Wilk”, późniejszej 1 kompanii I bata- lionu 1 Pułku Strzelców Podhalańskich AK podczas zasadzki latem 1944 r. Fot. zbiory Dawida Golika

runków służby granicznej, gestapo, policji, SS i innych oddziałów partyjnych” oraz niszczenie wojska okupanta, jeśli bierze ono udział w akcjach represyjnych wobec Po- laków. Podkreślano także, że „oddział partyzancki musi być bardzo ruchliwy i stale czujny”, a podstawowymi czynnikami powodzenia są dla niego „śmiałość i zasko- czenie”1. Niebawem powstały też dwa podstawowe opracowania, w których omawiano metody prowadzenia działań nieregularnych w okupowanej Polsce: broszura Partyzantka wydana w Warszawie z polecenia Komendy Głównej AK oraz obszerniejsze od niej Zasady użycia i działania oddziałów partyzanckich. Oczywiście nie były to jedyne instrukcje dla oddziałów partyzanckich Pol- skiego Państwa Podziemnego – zebrano w nich jednak dotychczasową wiedzę na ten temat. We wszystkich instrukcjach zgodnie wyróżniano trzy Oddział partyzancki AK por. Władysława Szczypki podstawowe formy walki partyzanckiej, jakimi były na- „Lecha”. Lato 1943 r., tuż przed akcją na strażni- pad, napad ogniowy i zasadzka; podkreślano też w każ- cę w Harklowej. Fot. zbiory Dawida Golika dym wypadku rolę właściwego odskoku z pola walki. W żadnym opracowaniu nie wspominano o potrzebie po- dejmowania długotrwałych starć z obławami i ekspedy- cjami karnymi lub też staczania regularnych bitew. Wie- my jednak, że do nich także dochodziło i są one, obok walk nieregularnych, były one jednak traktowane jako Powstania Warszawskiego oraz walk o Lwów i Wilno, po- tematy drugorzędne. wszechnie znanymi przejawami aktywności zbrojnej AK. Taktyce walki partyzanckiej można się przyjrzeć bli- W okupacyjnych realiach żej, analizując działania podziemia w konkretnym re- Główne założenia związane z prowadzeniem walk par- gionie Polski. W tym przypadku za przykład posłużą te- tyzanckich w Polsce musiały być zatem opracowane od reny górskie Beskidów i okupacyjny dystrykt krakowski nowa. Planowano je przygotować na podstawie przed- Generalnego Gubernatorstwa. wojennych instrukcji wojskowych. Brano także pod uwa- gę realia okupacyjne i doświadczenia pierwszych grup Zdobyć broń, zdezorganizować zaplecze leśnych. Już w marcu 1943 r. w rozkazie podpisanym Do podstawowych akcji zbrojnych podejmowanych przez przez komendanta głównego AK, gen. Stefana Rowec- oddziały partyzanckie należały działania, których celem kiego „Grabicę”, podkreślano, że do zadań oddziałów było zdobycie broni, mundurów i wyposażenia wojskowe- partyzanckich zaliczono „likwidację oddziałów i poste- go. Nierzadko zdarzało się bowiem, że żołnierze AK,

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 156 PODZIEMIE NIEPODLEGŁOŚCIOWE

Niemiecki żandarm wykorzystany po akcji w Kamienicy do nie- Niemieccy strażnicy graniczni podczas służby sienia zdobytej broni. Z tyłu most, na którym ostrzelano przejeż- w Tatrach. Fot. zbiory Instytutu Pamięci Narodowej dżającą ciężarówkę. Fot. zbiory Centralnej Biblioteki Wojskowej

rozpoczynając szlak bojowy, dysponowali tylko kilkoma ka- wać podobnie jak we wszystkich działaniach zbliżone- rabinami, często w niewłaściwy sposób ukrytymi po kam- go typu jak największa prostota. Działania skompliko- panii 1939 r., przez co ich stan techniczny pozostawiał wane nie mają w tych warunkach szans powodzenia wiele do życzenia; zabranymi gajowym oraz leśniczym du- i kończą się zazwyczaj zamętem i ostrzeliwaniem wza- beltówkami i pojedynczymi sztukami broni krótkiej. Brako- jemnym własnych oddziałów”2. wało też amunicji, a ta, którą miano, często była stara i nie Zakładano uderzanie na tyły lub boki kolumn nie- nadawała się do użycia. Partyzanci także nie przypominali przyjaciela lub też atakowanie jego ubezpieczenia. podziemnego wojska. Brakowało im mundurów, pasów, W sprzyjających warunkach sugerowany był też atak na wygodnych butów, plecaków – dosłownie wszystkiego, co garnizon lub placówkę wroga i całkowite ich zniszcze- mogłoby im się przydać w przyszłej walce. Konspiracyjne nie. We wspomnianych już Zasadach użycia i działania zapasy były niewystarczające, więc jedyne wyjście stano- oddziałów partyzanckich można przeczytać: „Ideałem wiło bierne oczekiwanie na zrzut lub zdobycie wyposaże- napadu [...] będzie zawsze, by żaden n[ie]p[rzyjacie]lski nia na wrogu. świadek pogromu nie uszedł. Wychwytywanie zbiegów Pierwszą broń pozyskiwano z reguły, rozbrajając po- ma zwykle wielkie znaczenie. Wyjątek będzie stanowiło jedynczych Niemców lub dokonując jej kradzieży. Z cza- umyślne wypuszczanie jeńców dla szerzenia paniki, sem żołnierze AK decydowali się na poważniejsze ak- oraz napady na oddziały wojska [...], np. dla uzyskania cje, z których większość przybierała charakter napa- broni lub innych materiałów [...], podczas gdy ogólna dów. W teorii każdy napad miało cechować nagłe ude- akcja zbrojna nie jest kierowana przeciw [...] wojsku, rzenie prowadzące do zniszczenia lub uszczuplenia sił a przeciw policji, administracji i partii. Wówczas wojsko wroga i czasowego lub trwałego opanowania terenu. należy jedynie rozbrajać”3. W praktyce jednak nie były Podkreślano rolę efektu zaskoczenia: „Najczęściej ude- stosowane tak drastyczne metody, na miejscu rozstrze- rzenie będzie wykonane w nocy, jest więc już przez to liwano jedynie najbardziej szkodliwych gestapowców samo akcją trudną. Stąd też wykonanie musi cecho- i członków SS.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 157

Partyzanci I batalionu 1 Pułku Strzelców Podhalańskich AK po akcji na słowacką straż fi nansową jesienią 1944 r. Widoczne są charakte- rystyczne słowackie hełmy oraz inne elementy zdobycznego wyposa- żenia i umundurowania. Fot. zbiory Centralnej Biblioteki Wojskowej

Tam, gdzie napad wiązał się ze zbyt dużym ryzykiem, ne przez formacje pomocnicze – straż kolejową i leśną, sugerowane było przeprowadzanie napadów ognio- zajmującą się budową fortyfi kacji Organizację Todta wych, czyli ostrzeliwanie jednostek nieprzyjaciela z dy- i celną straż graniczną (Zollgrenzschutz). stansu – za pomocą ręcznych i ciężkich karabinów ma- Nie inaczej było w obejmującym Beskidy i Podhale szynowych. Dodawano jednocześnie, że nie ma to pole- Inspektoracie AK Nowy Sącz. Powstały tam latem gać na „wielkiej ilości oddanych strzałów, lecz na pew- 1943 r. oddział partyzancki AK por. Władysława nej ilości strzałów pewnych, oddanych jednocześnie na Szczypki „Lecha” miał zainaugurować działalność wła- cel”4. Takie działania, choć nie przynosiły zdobyczy, śnie atakiem na niemiecką strażnicę graniczną w Har- miały znaczny efekt psychologiczny i dezorganizowały klowej. Napad, którego celem było zlikwidowanie pla- niemieckie zaplecze. Realizowano je szeroko w całej cówki i zdobycie broni, miał się odbyć w ramach ogól- Polsce, zwłaszcza podczas akcji „Burza”, gdy ostrzeli- nopolskiej akcji o kryptonimie „Taśma” w nocy z 20 na wano wycofujące się na zachód kolumny Wehrmachtu. 21 sierpnia 1943 r. O założeniach akcji opowiadał po latach pchor. Adolf Bałon „Ryś”: „»Lech« wydzielił tzw. „Taśma” po dwóch stronach granicy grupę uderzeniową, 8 ludzi, którą sam dowodził. Poza Pierwsze oddziały partyzanckie AK składały się z reguły tym resztę oddziału rozdzielił na dwie grupy, które mia- z kilkudziesięciu osób, nie przekraczając liczebnością plu- ły ubezpieczać akcję”5. Niewątpliwie najważniejsze za- tonu. Dopiero z czasem z ich kadr budowano kompanie danie czekało drużynę uderzeniową por. Szczypki, któ- i bataliony partyzanckie, które przybierały nazwy nawiązu- ra po przecięciu kabli telefonicznych miała niepostrze- jące do przedwojennych jednostek WP. Nawet wówczas żenie podejść do strażnicy, przeskoczyć płot otaczający jednak „leśne wojsko” nie mogło mierzyć się z jednostka- budynek i po obezwładnieniu wartownika wedrzeć się mi Wehrmachtu i niemieckiej policji ochronnej. Doskona- do środka. W razie trudności planowano także obrzu- le zdawali sobie z tego sprawę ofi cerowie podziemia, stąd cić drewniany budynek przygotowanymi uprzednio bu- też za cele napadów wybierali z reguły placówki obsadza- telkami z płynem zapalającym.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 158

1

2

3 1. Strona tytułowa opracowania Zasady użycia i działania od- działów partyzanckich, wydanego w 1943 r. przez Tajne Woj- skowe Zakłady Wydawnicze. Fot. zbiory Biblioteki Jagiellońskiej 2. Strona tytułowa broszury Partyzantka z 1943 r. Ażeby ukryć jej konspiracyjny charakter, dopisano nieprawdziwą informację o tym, że jest to przedruk sprzed wojny. Fot. Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej 3. Szkic terenu wykonany przed planowaną akcją partyzanc- ką na most kolejowy między Kasiną Wielką a Mszaną Dolną. Fot. Archiwum Akt Nowych 4. Szkic sytuacyjny placówki niemieckiej celnej straży gra- nicznej (Zollgrenzschutzu) w Izbach, wykonany na ewentual- ność próby jej opanowania przez AK. Fot. Archiwum Akt Nowych

4

prób opanowania innych niemieckich placówek gra- nicznych, sukcesem dla działających na tym terenie akowców zakończyło się tylko kilka tego typu akcji, m.in. w Suchej i Wierchomli. Niemiecka celna straż graniczna okazała się dla polskich oddziałów za silna. O wiele lepsze wyniki dawały napady na zlokalizowa- Początkowo wszystko przebiegało zgodnie z planem. ne po drugiej stronie granicy placówki – współpracują- Jak wspominał „Ryś”: „grupa uderzeniowa pod do- cej z Niemcami – słowackiej straży fi nansowej. „Finan- wództwem »Lecha« pomiędzy zabudowaniami skradała ce”, jak powszechnie nazywano strażników, przeważnie się do placówki. Placówka była ogrodzona dosyć wyso- nie stawiali oporu i dawali się łatwo rozbrajać. Szcze- kim płotem i według późniejszej relacji, grupie uderze- gólnie dużo takich akcji akowcy przeprowadzali na Spi- niowej udało się dojść do płotu, a w chwili usiłowania szu i Orawie latem i jesienią 1944 r. Czasami wystar- przedostania się przez płot odezwały się pierwsze czała tylko groźba ostrzału placówki, żeby zdobyć całe strzały z placówki i równocześnie Niemcy wystrzelili ra- jej wyposażenie. kiety oświetlające. Zagrały tam karabiny maszynowe z bunkrów”6. Po kwadransie wymiany ognia, widząc, że Fortel lub zasadzka moment zaskoczenia minął, a do Harklowej zbliżają się Z czasem, kiedy oddziały partyzanckie stawały się zaalarmowane oddziały niemieckie z Nowego Targu, silniejsze i dysponowały większą ilością broni maszyno- por. Szczypka zdecydował o wycofaniu oddziału w góry. wej, decydowały się na akcje przeciwko wojsku i żan- Pierwsza duża akcja grupy zakończyła się niepowodze- darmerii niemieckiej. Ażeby ułatwić sobie zajmowanie niem. Mimo podejmowania w kolejnych miesiącach ufortyfi kowanych często posterunków, partyzanci po-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA PODZIEMIE NIEPODLEGŁOŚCIOWE 159

sługiwali się podczas takich działań różnymi podstępa- Zaletą zasadzek był wybór miejsca akcji i narzucenie mi, których rzecz jasna w konspiracyjnych instrukcjach pola walki nieprzyjacielowi. Podczas napadu to party- nie było. Na przykład kiedy 19 lutego 1944 r. rozbijali zanci dopasowywali się do tego, gdzie znajdował się dowodzony przez niemieckiego żandarma posterunek wróg, natomiast organizując zasadzkę, sami mogli wy- granatowej policji w Ochotnicy, wykorzystali do tego za- brać teren najbardziej dla siebie dogodny. trzymanego na wiejskim weselu policjanta. Trzymany pod lufą „stróż prawa” wezwał swoich kolegów z poste- Partyzanckie bitwy runku do otwarcia drzwi, a następnie wprowadził party- Już z założenia działań nieregularnych wynikało, że zantów do środka, czym umożliwił opanowanie budyn- akowcy mieli nie podejmować walnych starć z wro- ku. Z kolei gdy w ostatnich dniach lipca 1944 r. zapa- giem. Na to miał przyjść czas później, podczas powsta- dła decyzja likwidacji placówki Wehrmachtu w Kamie- nia powszechnego i oczyszczania polskich ziem z apa- nicy, to po jej ostrzelaniu z karabinów maszynowych ratu okupacyjnego, gdy do walki ruszyliby nie tylko par- i zrzutowego Piata, akowcy kilkakrotnie przemaszero- tyzanci, ale też ludzie zmobilizowani z tzw. terenówki wywali z różnych stron w pobliżu placówki, sprawiając AK. Do tego momentu regularnych bitew i starć należa- wrażenie, że jest ich więcej niż było w rzeczywistości. ło się wystrzegać. Nie zawsze jednak było to możliwe Dzięki temu przerażeni Niemcy poddali się, a oddział i z reguły dochodziło do nich w wyniku reakcji na nie- bez własnych strat zajął dobrze uzbrojony i silnie obsa- mieckie obławy i akcje pacyfi kacyjne. O tego typu sytu- dzony posterunek. W czasie akcji Polacy zdobyli acjach także pisano w wewnętrznych instrukcjach, su- 43 sztuki broni, w tym erkaemy i pistolety maszynowe, gerując, że w sprzyjających warunkach można w takim 4 tys. sztuk amunicji i 60 granatów. Po stronie Niem- przypadku przeprowadzić jedynie działania zaczepne. ców zginęło dwóch żołnierzy, a pięciu było rannych. Błędem były przyjmowanie bitwy i zwłoka z decyzją Stosunkowo często przeprowadzane były też za- o zmianie obozowiska. Ostrzegano: „Oddział partyzanc- sadzki na poruszające się szosami niemieckie kolum- ki, który wypuścił z rąk inicjatywę, dał się związać i po- ny. Ułatwieniem dla takich operacji stawało się zwolił [...] narzucać sobie obronę, można nieomal uwa- ukształtowanie terenu i porastające beskidzkie wzgó- żać za zgubiony. Jedyną szansę uratowania się w po- rza lasy, które umożliwiały skryte podejście, a później dobnym położeniu stanowi znowu zwrot zaczepny bezpieczny odskok. W akowskich instrukcjach pod- np. przebicie się”8. kreślano ten właśnie element w trakcie przygotowy- Oczywiście mimo owych sugestii do poważniejszych wania akcji: „Uderzenie z zasadzki wymaga szczegól- starć i tak dochodziło. W zależności od zręczności do- nie dogodnych warunków terenowych, jeśli n[ie]p[rzyjacie]l wódcy kończyły się one albo zadaniem wrogowi strat maszeruje ubezpieczony. [...] Zasadzkę możemy wyko- i wyrwaniem się z kotła, albo też rozbiciem oddziału nać bądź mając dane o przewidywanych ruchach i utratą jego zdolności bojowej. Mimo oczywistej korzy- n[ie]p[rzyjacie]la (siły, czas i trasę przemarszu) bądź ści natychmiastowego wycofania się z zagrożonego te- też przedsiębiorąc specjalne działania prowokujące, renu, chęć walki zarówno szeregowych żołnierzy AK, dla wciągnięcia go w zasadzkę”7. Dwie akcje tego ty- jak i niektórych ofi cerów podziemia była tak duża, że pu przeprowadził latem 1944 r. dowodzony przez ci- trudno im było z niej zrezygnować. Wielu uważało, że chociemnego ppor. Feliksa Perekładowskiego „Przyja- nie po to z trudem zdobywali broń i szkolili się, żeby te- ciela” oddział partyzancki „Wilk”. Najpierw 22 sierp- raz przed wrogiem uciekać. Wobec takich argumentów nia 1944 r. zlikwidował on niemieckie komando jedynie doświadczony i szanowany dowódca mógł po- eskortujące robotników leśnych, którzy pracowali na zwolić sobie na ucięcie wszelkich dywagacji i zarządze- stokach Łopienia nad Tymbarkiem. Z kolei dwa tygo- nie natychmiastowego odskoku, który często ratował dnie później, 7 września 1944 r., na moście między jego ludziom życie.  Kamienicą a Zabrzeżą partyzanci przygotowali za- sadzkę na samochód ciężarowy wiozący niemieckich DAWID GOLIK doktor, historyk, politolog, pracownik Oddziału Instytutu i ukraińskich policjantów – funkcjonariuszy żandar- Pamięci Narodowej w Krakowie, gdzie zajmuje się poszukiwaniami i iden- merii i policji ochronnej z placówki w Łącku. Wpraw- tyfi kacją ofi ar zbrodni totalitarnych. Specjalizuje się w historii polskiego podziemia niepodległościowego w latach 1939–1956. Autor m.in. mono- dzie według planu ciężarówka miała wylecieć w po- grafi i Partyzanci „Lamparta”. Historia IV batalionu 1. pułku strzelców wietrze razem z podminowanym mostem, ale osta- podhalańskich AK, współautor Wielkiej Księgi Armii Krajowej. tecznie – z uwagi na to, że ładunki nie zadziałały – to skuteczny ogień erkaemów unieruchomił samochód 1 M. Fieldorf, L. Zachuta, Generał „Nil” August Emil Fieldorf. Fakty, dokumenty, rela- i zdecydował o powodzeniu akcji. W starciu zginęło 17 cje, Warszawa 1993, s. 312. 2 Zasady użycia i działania oddziałów partyzanckich, Warszawa 1943, s. 45. 3 Tamże, s. 46. 4 H. Krajewski, Partyzantka, Warszawa 1943, Niemców, a 12 było rannych. W obu przypadkach par- s. 13. 5 Archiwum Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem, zbiory Janusza Berghauze- tyzanci zdobyli dużo broni i wyposażenia wojskowego, na, Relacja I 3, Adolf Bałon „Ryś” (relacja spisana z taśmy magnetofonowej), mps, Kamienica, 9 września 1967 r., s. 8. 6 Tamże, s. 8–9. 7 Zasady użycia i działania..., nie ponosząc przy tym żadnych strat. s. 47–48. 8 Tamże, s. 36.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 160160

Bitwa kaniowska dała Polsce miejsce przy stole zwycięzców Wielkiej Wojny. Walczył w niej żołnierz o długim szlaku bojowym. Najpierw w mundurze legionowym bił Rosjan, potem w „beselerkach” – Austriaków, a na końcu w rosyjskim szynelu walczył przeciwko Niemcom.

ANDRZEJ ŁYDKA

ołnierze II Brygady Legionów – po wództwo Brygady oraz 2 i 3 Pułki Piechoty li- buncie i przejściu 15 lutego 1918 r. czące dokładnie 100 oficerów oraz ok. 1800 frontu pod Rarańczą – ruszyli w kie- podoficerów i szeregowych. Austriacy zatrzy- runku Chocimia. Ich celem było po- mali pułk artylerii z taborami przewożącymi Żłączenie się z I Korpusem Polskim gen. Józe- zaopatrzenie i wzięli jego żołnierzy do niewo- fa Dowbor-Muśnickiego, który stacjonował li. Na Ukrainie żołnierze legionowi byli zdani w Bobrujsku. Przez front przebiły się tylko do- wyłącznie na własne siły, a rozmokłe od desz- Bitwa pod Kaniowem nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA ZAPOMNIANE BITWY 161

czu i śniegu drogi nie ułatwiały marszu. „Nie mieli taborów, pieniędzy, odzieży, brakło im ROZMIESZCZENIE JEDNOSTEK amunicji, a jednocześnie otoczeni byli zrewol- KORPUSU POD KANIOWEM towanym chłopstwem i zanarchizowanym żoł- w pałacu w Masłówce – dowództwo Korpusu, nierstwem, które – pełne nieufności do przy- we wsi – oddział sztabowy, pluton konny sztabowy, byszów – domagało się od nich złożenia bro- 2 dywizjon artylerii ciężkiej i jedna bateria artylerii polowej ni i zdania się na ich łaskę i niełaskę”1. W ce- Kozin i Jemczycha – 4 Dywizja Strzelców, 2 szwadron lu uniknięcia bolszewickiej „agitacji w szere- 6 Pułku Ułanów, kolumna sanitarna, intendentura, tabo- gach brygady, wysunięto na pierwszy plan jej ry korpusu wybitnie demokratyczny charakter, tak żywo wysunięte na zachód przysiółki Sałowa i Kutelewki malujący się w niedawnej tradycji legionowej, – 3 i 1 szwadrony 6 Pułku Ułanów na ubezpieczeniu Potok – 5 Dywizja Strzelców z Legią Oficerską, 2 bateria a ostatnimi przejściami jeszcze bardziej po- artylerii polowej, szpital ruchomy głębiony. Wspólność trudów i niedostatków Szandra – Brygada Artylerii i batalion piechoty. wraz z pełną świadomością celów, dla któ- Tulińce – 1 Oddział Awiacyjny Korpusu rych były znoszone, stanowiło o wewnętrznej, Siniawka – 5 Pułk Ułanów bez szwadronu serdecznej spójni między oficerem a szerego- Kowale – szwadron 5 Pułku Ułanów wym”2. Interwencja emisariusza Polskiej Or- Stepańce – Pułk Inżynieryjny, bateria artylerii konnej ganizacji Wojskowej Tadeusza Hołówki oraz i park artyleryjski demokratyczne stosunki w II Brygadzie za- pewniły neutralne stanowisko władz bolsze- wickich. Wojska austriacko-niemieckie 27 lutego przyłączyła się do legionistów. W ten sposób 1918 r. rozpoczęły marsz na wschód, zajmując II Brygada pozyskała nową artylerię. Do Sorok powoli Ukrainę. Dotarcie do I Korpusu stało się dotarła 6 marca 1918 r. Imponująca była dyscy- więc niemożliwe. Postanowiono zmienić kieru- plina marszowa tego wojska. Po 300 km prze- nek marszu na południowy wschód, na Soroki bytych pieszo II Brygada nie miała żadnego ma- w Besarabii, gdzie koncentrował się II Korpus rudera, pozostawiła tylko jednego ciężko chore- Polski gen. Sylwestra Stankiewicza. Od 16 lu- go żołnierza w szpitalu w Kamieńcu Podolskim. tego do 6 marca żołnierze II Brygady pokonali 300 km, maszerując przez Chocim, Żwaniec, II Korpus Polski w Rosji mijając Kamieniec Podolski, idąc przez Ostrow- II Korpus Polski sformowano ze związków czany, Paniowce, Kitajgród, Buczaj, Wierzbow- taktycznych i oddziałów Frontu Rumuńskiego. ce, Kuryłowce, Ozaryńce, Wojewoczyńce i Bu- Wobec przejmowania władzy w oddziałach

FOT. ZBIORY MUZEUM WOJSKA POLSKIEGO W WARSZAWIE ZBIORY MUZEUM WOJSKA FOT. katynkę. Jak pisał płk Józef Haller w liście do przez bolszewików dowódca Frontu zamierzał małżonki, maszerując „przepiękną okolicą podzielić podległe sobie wojska na jednostki Bitwa pod naddniestrzańską, delektując się widokami narodowościowe. Zjazd Związku Wojskowych Chocimia, Kamieńca, Kitajgrodu, Sorok, prze- Polaków Frontu Rumuńskiego podjął 24 listo- Kaniowem, szliśmy szlakiem Wołodyjowskiego i Zagłoby, pada 1917 r. uchwałę o tworzeniu polskich mal. Stanisław ku uciesze naszej rycerskiej młodzi”3. jednostek wojskowych w Rumunii i przesłał ją Bagieński. Pod Ozaryńcami II Brygada natknęła się na do kwatery głównej rosyjskiego Naczelnego polski oddział rewolucyjny dowodzony przez Dowództwa (Stawki) w Mohylewie oraz do do- Henryka Bitnera, późniejszego komunistyczne- wódcy Frontu Rumuńskiego, gen. Dymitra go posła na Sejm RP, rozstrzelanego w 1937 r. Szczerbaczowa. Dowódca Frontu natychmiast w Moskwie w ramach stalinowskich czystek. wyraził zgodę i sukcesywnie wyznaczał z po- Czerwony oddział składał się z kilku batalionów szczególnych armii jednostki do „polonizacji”. piechoty i dwóch baterii artylerii. Jedna z baterii Były to m.in. 1 Dywizja Strzelecka, 4 Dywizja Bitwa pod Kaniowem nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 162 ZAPOMNIANE BITWY

Tabory II Korpusu Strzelecka, 2 i 166 Dywizje Piechoty, 75 Pułk 4, 5 i 6 Brygad Artylerii, 5 i 6 dywizjonów par- Polskiego na ste- Rezerwowy Kawalerii, 183 Brygada Artylerii, ków artyleryjskich, 2 dywizjonu moździerzy, pach ukraińskich 24 dywizjon artylerii ciężkiej, 29 dywizjon moź- 5 i 6 Pułków Ułanów oraz innych jednostek. po opuszczeniu Sorok w marszu dzierzy, 46 pluton samochodów pancernych, Formujący się korpus miał charakter kadro- do Humania, 14 Korpuśny Oddział Lotniczy, 3 kompania sa- wy i dysponował zbyt dużymi taborami z zapa- marzec 1918 r. mochodowa, 4 batalion kolejowy, 52 kompa- sami zaopatrzenia w stosunku do stanu oso- nia saperów, 9 Pułk Inżynieryjny. W myśl zało- bowego. Na jego dowódcę wyznaczono żeń Polacy mieli obsadzić dowództwa różnych gen. por. Sylwestra Stankiewicza. Dowódcą szczebli, stworzyć szkielet organizacyjny od- 4 DS został gen. mjr Władysław Glass. Obaj działów i pododdziałów oraz przejąć ich całe generałowie uważali, że Korpus jest tworzony, uzbrojenie i wyposażenie. Generał Szczerba- by umożliwić żołnierzom powrót do domów. czow 17 grudnia 1917 r. wyznaczył do „poloni- I pod takim hasłem ich werbowano. Tego typu zacji” dowództwo i sztab XXIX Korpusu Strze- postawy zwalczał Polski Komitet Wykonawczy leckiego wraz z jego formacjami i urządzenia- Wojskowych Polaków Frontu Rumuńskiego, mi tyłowymi. „Polonizowane” jednostki prze- kierowany przez kpt. Leona Bobickiego, będą- kształcono w II Korpus Polski składający się cy polityczną reprezentacją Polaków w Rumu- początkowo z 4, 5 i 6 Dywizji Strzelców, nii. Komitet wychodził z założenia, że Korpus jest formowany z myślą o udziale w wojnie przeciwko państwom centralnym. DEKLARACJA ZŁOŻONA POLSKIEMU KOMITETOWI Połączenie II Brygady WYKONAWCZEMU FRONTU RUMUŃSKIEGO z II Korpusem Polskim w Rosji PRZEZ PRZEDSTAWICIELI ENTENTY Na drodze Jaruga – Mohylów 4 marca „Ministrowie niżej podpisani, na pod- wszystkimi warunkami koniecznymi 1918 r. o godz. 14.00 wysłany z Korpusu na stawie uroczystych oświadczeń szefów dla jej swobodnej egzystencji narodo- powitanie Brygady 1 szwadron 6 Pułku Uła- rządów mocarstw sprzymierzonych, wej i rozwoju ekonomicznego. nów pod dowództwem por. Bińkowskiego na- potkał maszerujących legionistów. Ułani kon- oświadczają. 3) Ta odbudowa będzie stanowiła dla 1) Wszystkie traktaty pokojowe zawar- wojowali kuchnie polowe i wozy z ładunkiem państw sprzymierzonych podstawowy te bez udziału państw sprzymierzo- ok. 2 tys. par butów. Intendentura II Korpusu warunek przy zawieraniu pokoju. nych i sprzeciwiające się zasadzie sa- zdawała sobie sprawę z przebiegu trzystuki- Podpisy: minister Anglii – Sir Georg mostanowienia narodów są nieważne. lometrowego pieszego marszu bez własnych Barclay, minister Stanów Zjednoczo- 2) Jednym z głównych celów państw taborów i kuchni polowych. Następnego dnia nych – Charles Joseph Vopicka, mini- sprzymierzonych w obecnej wojnie jest II Brygada weszła do rejonu rozmieszczenia ster Francji – Charles de Saint Aulaire, odbudowa Polski w jej granicach geo- II Korpusu. Co prawda nazwa Korpus brzmi graficznych i etnograficznych ze minister Włoch – Carlo Fasciotti”4. dumnie, jednak przed przybyciem legionistów ten związek taktyczny tworzyło zaledwie

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA ZAPOMNIANE BITWY 163

II Korpus Polski. Procesja Bożego Ciała w obozie internowanych w Güstrow. Niemcy, czerwiec 1918 r.

ok. 4500 ofi cerów i żołnierzy, zapełniających głównie polskiego z państwami koalicji, Polski Komitet Wyko- rozrośnięte sztaby i urządzenia tyłowe z masą taborów nawczy Frontu Rumuńskiego zaznacza, że niezbędne załadowanych prywatnymi bagażami, zapasami i roz- warunki do takiej akcji są następujące: maitym – mniej lub bardziej potrzebnym – sprzętem 1) Państwa koalicyjne winne są w ofi cjalnej deklaracji wojskowym. A w pułkach piechoty było z reguły po kil- do narodu polskiego złożyć przyrzeczenie, iż jednym z ce- kaset bagnetów. Przybycie 100 ofi cerów i ponad 1800 lów wojny dla nich jest odbudowa niepodległej, zjednoczo- szeregowych wydatnie wzmocniło potencjał bojowy nej Polski z ujściem do morza przez własne wybrzeże. Korpusu. 2) Państwa koalicyjne winny zagwarantować, iż na Kon- gresie Międzynarodowym, który ostatecznie będzie likwi- Deklaracja w Jassach dował obecną wojnę i stanowił o sprawach dotyczących FOT. ZBIORY WOJSKOWEGO BIURA HISTORYCZNEGO ZBIORY (3) WOJSKOWEGO FOT. Pułkownik Józef Haller 3 marca 1918 r. – jeszcze narodu polskiego, będzie przedstawicielstwo polskie ma- przed dotarciem do Sorok – skierował mjr. Władysława jące prawo do decydowania na równi z przedstawicielami Gniadego-Trzecieskiego do prac Polskiego Komitetu Wy- innych narodów i mocarstw […]”5. Przedstawiciele ententy konawczego jako reprezentanta II Brygady. W związku – w randze posłów nadzwyczajnych i ministrów pełnomoc- z rozpadem armii rosyjskich opuszczających front, prze- nych – 5 marca 1918 r. złożyli na ręce prezesa Komitetu

BITWĘ KANIOWSKĄ MOŻNA UZNAĆ ZA DRUGĄ W XX W. POLSKĄ BITWĘ O KONSEKWENCJACH GEOPOLITYCZNYCH.

bywający w Rumunii przedstawiciele ententy widzieli kpt. Leona Bobickiego oraz mjr. Władysława Gniadego- w II Korpusie Polskim wojsko wrogie Niemcom i Austria- -Trzecieskiego uroczystą deklarację. Trzy miesiące później, kom, które może związać siły państw centralnych w pa- 3 czerwca 1918 r., deklarację uroczyście potwierdzili sie Frontu Rumuńskiego i zapobiec przerzuceniu ich na w Wersalu szefowie rządów mocarstw koalicyjnych. Po raz Front Zachodni. W tym celu zwrócili się do Komitetu z pro- pierwszy od dnia wybuchu wojny cztery główne mocarstwa pozycją wspólnej walki. W odpowiedzi Komitet 3 marca ententy – Anglia, Stany Zjednoczone, Francja i Włochy – 1918 r. podjął uchwałę o dosyć konkretnej treści: poprzez swoich ambasadorów stwierdziły, że jednym „3. Stanowisko Komitetu wobec państw koalicyjnych: z głównych celów prowadzonej wojny jest niepodległość Stwierdzając, że w swoich dążeniach do niepodległo- Polski. Była to czwarta deklaracja dotycząca Polski – po ści i zjednoczenia naród polski biegiem wypadków Akcie 5 listopada 1916 r., proklamacji z 29 marca 1917 r. zmuszony jest do czynnej walki z państwami centralny- Rządu Tymczasowego Rosji oraz po orędziu prezydenta mi i że wobec tego możliwa jest wspólna akcja narodu Stanów Zjednoczonych Woodrowa Wilsona z 18 stycznia

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 164 ZAPOMNIANE BITWY

wiarę w siebie, we własne siły, w odrodzenie i nadzieje OBSADA II KORPUSU POLSKIEGO lepszego jutra, mają zaszczepić w braciach z Korpusu mi- dowódca – gen. Józef Mazowiecki (gen. Józef Haller) łość i zaufanie do nas. Trzeba bowiem, gdy przyjdą cięż-  szef sztabu – płk Michał Morski (płk Michał kie czasy, aby wytrwali z nami”7. W efekcie rozkazu in- Żymierski) struktorami w drużynach złożonych z wąsatych rezerwi- dowódca 4 Dywizji Strzelców – płk Franciszek Zieliński stów zostali z reguły gołowąsi legioniści. Znajomością rze- szef sztabu – kpt. Zygmunt Durski-Trzasko miosła żołnierskiego, zapałem i szczerością doprowadzili 13 Pułk Strzelców – płk Nowicki oni do tego, że osiągnięto zwartość organizacyjną i ide- 14 Pułk Strzelców – ppłk Kazimierz Orlik-Łukoski dowódca 5 Dywizji Strzelców – płk Stanisław Machcewicz ową oddziałów i pododdziałów Korpusu. szef sztabu – kpt. Ludwik Rudka Podpisane 5 marca 1918 r. przez Rumunię prelimi- 15 Pułk Strzelców – ppłk Józef Zając naria pokojowe z państwami centralnymi wymuszały 16 Pułk Strzelców – ppłk Franciszek Korewo rozbrojenie wszystkich obcych formacji wojskowych na 5 Pułk Ułanów – płk Stanisław Sochaczewski jej terytorium, powiększonym o Besarabię i Soroki. Był 6 Pułk Ułanów – mjr Władysław Tomaszewicz to bezpośredni powód podjęcia decyzji o opuszczeniu 4 Brygada Artylerii – płk Jerzy Borys Altvater Sorok i marszu Korpusu na wschód, za Dniepr, by do- 1 dywizjon artylerii konnej – ppłk Aleksander Genningier kończyć formowanie jednostki. 2 dywizjon artylerii lekkiej – ppłk Bronisław Żuk W odezwie do żołnierzy Polski Komitet Wykonawczy 2 dywizjon artylerii ciężkiej – ppłk Mikołaj Gomólicki stwierdził: „Pozostaje jedno – utworzyć tutaj, poza gra- Pułk Inżynieryjny – kpt. Artur Górski nicami Polski, taką zbrojną potęgę polską, by w chwili 1 Oddział Awiacyjny Korpusu – rtm. pil. Tadeusz Grochowalski odpowiedniej wkroczyć orężnie na powrót do swej oj- 8 2 Oddział Awiacyjny Korpusu – por. pil. Waldemar czyzny i samym wskrzesić i ustalić jej granice” . Narkiewicz Zarówno dowódca Korpusu, jak i dowódca 4 Dywizji Strzelców sprzeciwili się Komitetowi i zamiast wydać roz- kaz do marszu, polecili odczytać odezwę we wszystkich oddziałach wraz z oświadczeniem, „że tylko ci będą zobo- 1918 r. Można by ten akt uznać za sukces polskiej dy- wiązani do uczestnictwa w dalszym pochodzie na wschód, plomacji w Rumunii, gdyby taka istniała. Był to jednak którzy zgodzą się na zawartą w odezwie deklarację”9. sukces odniesiony m.in. przez polskiego żołnierza le- Polski Komitet Wykonawczy Wojskowych Polaków gionowego i to akurat tego żołnierza, który, o ironio, Frontu Rumuńskiego 15 marca 1918 r. zastąpiono Na- przez cztery lata służby w II Brygadzie Legionów unikał czelną Radą Wojskową II Korpusu Wojsk Polskich jako polityki jak ognia. Od momentu wydania tej deklaracji politycznym przedstawicielstwem II Korpusu. polskie formacje wojskowe budowane na obczyźnie Praca płk. Hallera i jego gołowąsych legionistów przynio- stanęły w szeregu armii ententy jako równorzędna ar- sła owoce. Pułki po kolei deklarowały gotowość do marszu mia polska. na wschód. W tej sytuacji obstrukcja generałów Stankiewi- cza i Glassa nie przyniosła spodziewanych przez nich efek- Reorganizacja Korpusu tów. W nocy z 24 na 25 marca gen. Stankiewicz podał się i „apostołowie wiary w siebie” do dymisji i wyjechał do Kijowa. Generał Glass 28 marca Po połączeniu się II Brygady z II Korpusem płk Haller zo- zebrał ok. 460 ofi cerów oraz żołnierzy z 4 DS i wraz z tabo- stał dowódcą 5 Dywizji Strzelców, a 2 i 3 Pułki Legionowe rami opuścił II Korpus, następnie dołączył do III Korpusu przemianowano na 15 i 16 Pułki Strzelców. Młodzi i ideowi Polskiego stacjonującego w Winnicy. Tego samego dnia legioniści stali się kadrą Korpusu i otrzymali zadanie Naczelna Rada Wojskowa usunęła obu generałów z zaj- wzmocnienia morale zmęczonych wojną Polaków – byłych mowanych stanowisk, na dowódcę Korpusu wyznaczyła rosyjskich żołnierzy. Różnice pomiędzy żołnierzami obu for- płk. Józefa Hallera, wysłała delegację do Rady Regencyj- macji zauważył Komitet Wykonawczy II Korpusu, który na nej w Warszawie oraz podjęła uchwałę o samorozwiązaniu łamach „Wolnego Słowa” nr 2 stwierdził: „ideowe, fachowe się i powrocie jej członków do szeregów Korpusu. Jednost- wychowanie formacyj polskich na froncie rumuńskim win- ka 28 marca 1918 r. opuściła miejsce postoju i po prze- no być doprowadzone do tejże doskonałości, jak przygoto- kroczeniu rzeki Boh pod Hajworonem znalazła się na tere- wanie Żelaznej Brygady”6. Z kolei płk Haller wydał rozkaz nie okupacji niemieckiej. Po kilku dniach marszu zatrzy- takiej treści: „Wzmocniwszy fi zycznie siły Korpusu naszymi mała się na kilkudniowy postój pod Humaniem, zajmując dwoma tysiącami żołnierzy, dokonaliśmy zaledwie połowy rejon Maksymówka – Kuźmina Grobla – Sinnica – Gromy. naszego dzieła. Na tem bowiem misja nasza nie kończy Dowództwo i sztab Korpusu mieściły się w Maksymówce. się, musimy wzmocnić na duchu naszych towarzyszów bro- Podczas postoju przeprowadzono reorganizację struktury ni. Ofi cerowie i szeregowi Brygady, poprzydzielani do wszel- tego związku taktycznego: utworzono dwie dwupułkowe kich oddziałów Korpusu mają być apostołami, niosącymi dywizje strzelców, dwa pułki ułanów, brygadę artylerii, dy-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA ZAPOMNIANE BITWY 165

wizjon artylerii ciężkiej i pułk Inżynieryjny. skie społeczeństwo Humania z entuzjazmem W tym samym czasie płk Haller otrzymał od powitało Wojsko Polskie, a Korpus zyskał ochot- Dowództwa Wojsk Polskich na Ukrainie, na ników spośród miejscowej młodzieży. Do pie- którego czele stał gen. ppor. Aleksander Osiń- choty wcielano ich od razu. Ochotnicy z końmi ski, nominację na generała podporucznika. zostali sformowani w szwadron i ruszyli w ślad Przyjął wtedy pseudonim „gen. Mazowiecki”. za Korpusem. Niestety, szwadron ten wraz Dowództwo Wojsk Polskich na Ukrainie z 2 Oddziałem Awiacyjnym Korpusu po kilku 3 kwietnia 1918 r. zawarło umowę z minister- dniach marszu zatrzymali i rozbroili Niemcy. stwem wojny Ukraińskiej Republiki Ludowej. Oddziały Korpusu maszerowały dalej przez Zgodnie z nią II Korpus miał prawo przemarszu Mańkówkę, Terłówkę i Medwin do Bogusławia przez terytorium Ukrainy, dostał wyznaczony re- nad rzeką Roś. Korpus 18 kwietnia 1918 r. do- jon rozmieszczenia w pobliżu I Korpusu Polskie- tarł do Masłówki pod Kaniowem, gdzie zatrzy- go w guberni czernihowskiej i przyrzeczenie mał się na specjalny rozkaz otrzymany od gen. otrzymania wszelkiego zaopatrzenia z zastrze- Osińskiego do czasu wyjaśnienia sytuacji poli- żeniem, że rachunki za nie będą wyrównane tycznej i otrzymania poleceń Rady Regencyjnej. przez rządy ukraiński i polski. Zgodnie z umową Rada w piśmie z 21 kwietnia 1918 r. nakazała II Korpus Polski. 7 kwietnia 1918 r. Korpus rozpoczął marsz, pozostać Korpusowi w miejscu i nie występo- Grupa ofi cerów przy okazji organizując uroczystą defi ladę, zwa- wać przeciwko wojskom niemieckim. z dowództwa orga- ną rewią w Humaniu. Aby zmylić Niemców co Na postoju pod Kaniowem dowództwo Korpu- nizacji wojskowej do liczebności Korpusu, rozgłoszono, że główne su postanowiło wytworzyć – w miejsce dotych- Polaków Ziemi Hu- mańskiej (Organi- siły, maskowane przez tabory, ominą Humań. czasowego carskiego ofi cera-barina (ros. pani- zacja Wojskowa Rewia w Humaniu trwała od godz. 10.00 rano czyk, pan) – nowy typ ofi cera-obywatela, bazu- Ziemi Humań- do 16.00 po południu. Defi lowały w kolejności: jąc na doświadczeniu wyniesionym z Legionów skiej) z dowódcą 5 Pułk Ułanów, 4 Dywizja Strzelców, 6 Pułk Uła- Polskich. Generał „Mazowiecki” w rozkazie ofi - płk. E. Krzyżanow- nów, 5 Dywizja Strzelców, Brygada Artylerii, dy- cerskim L.8 z maja 1918 r. pisał: „Tam, gdzie skim, Humań. wizjon artylerii ciężkiej i Pułk Inżynieryjny. Pol- służbista – ofi cer żądać ma ścisłego wykonywa- FOT. ZBIORY WOJSKOWEGO BIURA HISTORYCZNEGO ZBIORY WOJSKOWEGO FOT.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 166 ZAPOMNIANE BITWY

POROZUMIENIE MIĘDZY NIEMIECKĄ XXVIII BRYGADĄ PIECHOTY OBRONY KRAJOWEJ A II POLSKIM KORPUSEM „1) II Korpus, napadnięty przez wojska niemieckie, początkowo bronił się walcząc, następnie na propozycję XXVIII brygady obrony krajowej oświadczył gotowość złożenia broni, dla uniknięcia dalszego rozlewu krwi; 2) wojska II-go Korpusu Polskiego, około 6000 ludzi z ofi cerami, znajdują się obecnie w rejonie między miejscowościami: Masłówka- -Stepańce-Jemczycha. Na tych miejscach mają oddziały polskie pozo- stać po złożeniu broni, aż do odtransportowania; 3) oddanie broni odbędzie się w ten sposób, że 12 maja, poszczegól- ne oddziały korpusu, każdy w swojem miejscu postoju złożą broń na umówionych miejscach i wydadzą ją wraz ze spisem dowódcy wojsk Ofi cerowie i żołnierze internowani niemieckich w danej miejscowości, poczem odnośne oddziały polskie w Güstrow w baraku obozowym. odbywają postój w tych miejscowościach pod strażą wojsk niemiec- Niemcy, 1918 r. kich; ofi cerowie polscy zatrzymują szable lub broń palną bez amunicji; 4) odtransportowanie wojsk polskich odbędzie się w ten sposób, że oddziały, znajdujące się w Jemczysze, wyjeżdżają z dworca w Ta- gańczy, inne z dworca w Mironówce; dziennie będzie mogło odcho- Bezpośrednim powodem był ogień 2 baterii artylerii pro- dzić najmniej 1200 ludzi, a przede wszystkim możliwie najwcześniej mają być odtransportowane wojska, znajdujące się w Jemczysze; wadzony w godz. 9.00–11.00 w ramach sprawdzianu. 5) sposób wydania innego materiału, jak dział, amunicji, koni, wo- W odpowiedzi gen. Haller zarządził pogotowie bojowe zów, rynsztunku itp. będzie jeszcze specjalnie ustalony; wszystkich jednostek Korpusu, co natychmiast ostudziło 6) ofi cerom polskim i żołnierzom, z wyjątkiem broni i amunicji pozo- zapał Niemców. O godz. 23.30 Niemcy przekazali infor- staje całe umundurowanie i własność prywatna, a w szczególności buty, mację, że zaszło nieporozumienie z powodu błędów ubranie, pasy, plecaki, chlebaki, zegarki, noże itp. oraz pieniądze); w odczytaniu depeszy od gen. Hermanna von Eichhorna, 7) pogrzebanie wszystkich poległych żołnierzy polskich uskutecz- dowódcy wojsk niemieckich w Kijowie. ni II-gi Korpus w Kozinie; wojska brygady dostawią tam do 12-go Po tym incydencie Korpus zaczął przygotowywać się do 10 maja godz. 14-tej wszystkich poległych w ich rejonie Polaków” . walki. Nie było już możliwości przejścia za Dniepr. Bitwa musiała zostać stoczona w miejscu. Korpus ogółem liczył ok. 7 tys. ludzi, w tym ok. 600 ofi cerów i urzędników (leka- rzy, prawników). Miał cztery pułki piechoty (każdy w sile nia rozkazu i nie dopuści w służbie do żadnej poufałości, batalionu piechoty), dwa pułki kawalerii (razem siedem tam z drugiej strony ma on być ojcem i bratem swego żoł- szwadronów), co dawało w stanie bojowym ok. 3 tys. ba- nierza i stworzyć swem zainteresowaniem i troską o żoł- gnetów i szabel. Artyleria liczyła siedem baterii polowych, nierza tę spójnię, która winna być wewnętrzną siłą moral- dwie baterie 6-calowych haubic (152,4 mm) i jedną bate- ną każdego narodowego wojska. Nie jest ofi cerem z powo- rię artylerii konnej. W każdym batalionie była kompania łania ten, kto nie czuje do żołnierza przywiązania, komu karabinów maszynowych (5–6 km), a w 5 Pułku Ułanów troski i częstokroć nędze żołnierskie są obce”11. był oddział karabinów maszynowych. Pertraktacje gen. Osińskiego z Radą Regencyjną nie Niemcy zgromadzili 14 batalionów piechoty, pułk ka- przyniosły oczekiwanych efektów. Rada zażądała, aby Kor- walerii (3 pułk huzarów śmierci) i trzy baterie artylerii – pus podporządkował się jej poleceniom i rozpoczął stop- razem ok. 12 tys. żołnierzy. Sztab XXVIII Brygady Lan- niową demobilizację. W przeciwnym wypadku musiałby dwehry stacjonował w Mironówce, gdzie rozlokowano prowadzić rokowania z Niemcami na własną rękę. Rada główne siły niemieckie. Silnie została obsadzona linia Że- Regencyjna oczekiwała również od płk. Hallera i ppłk. lenki – Korytnica – Mikołajówka. W Mikołajówce było sta- Żymierskiego, że w konsekwencji popełnionego błędu (tak nowisko ogniowe baterii artylerii. W okolicy Taraszczy eufemistycznie nazwano bunt pod Rarańczą) opuszczą i Kaniowa Niemcy byli wspierani przez ochotnicze oddzia- szeregi Korpusu. Ale w jego sztabie zdawano sobie spra- ły hajdamackie. Na wschód od Korpusu, za Pilawą znaj- wę, że Niemcy zmierzali do rozbrojenia zgrupowania. dowała się silna pozycja z piechotą i artylerią. Dniepr był Dowódca XXVIII Landwehr-Infanterie-Brigade, patrolowany przez statki z niemieckimi załogami. gen. ppor. Franz Herman von Zierold, 6 maja 1918 r. Ugrupowanie II Korpusu było typowe dla postoju o godz. 22.00 przekazał dowództwu II Korpusu ultima- w marszu, a nie bojowe, do prowadzenia obrony. Kor- tum z żądaniem złożenia broni w ciągu trzech godzin. pus zajmował rejon o średnicy ok. 15 km. Nie był przy-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 167

Obóz internowanych ofi cerów i żołnierzy II Korpusu Polskiego w Güstrow. Niemcy, 1918 r. FOT. ZBIORY WOJSKOWEGO BIURA HISTORYCZNEGO ZBIORY (2) WOJSKOWEGO FOT.

WALKA POLSKIEGO KORPUSU PRZECIWKO NIEMCOM MIAŁA MIĘDZYNARODOWY WYMIAR POLITYCZNY.

gotowany do obrony okrężnej, lecz do kontynuowania Godzinę później Niemcy zaatakowali Kozin. Jeden marszu. I tak na skraju ugrupowania rozmieszczono z ułanów 5 Pułku zauważył niemiecką kolumnę masze- Brygadę Artylerii w miejscowości Szandra i 1 Oddział rującą z Pilawy. Na rozkaz dowódcy 6 Pułku Ułanów, płk. Awiacyjny Korpusu w Tulińcach. Żołnierze byli już zmę- Stanisława Sochaczewskiego, 1 szwadron por. Kazimie- czeni ciągłym pogotowiem, służbą na ubezpieczeniu rza Lenartowicza i 2 szwadron por. Wiktora Cieślińskie- oraz trudnościami aprowizacyjnymi (brakowało chleba) go podjechały skrycie do kolumny i ją zaszarżowały. Oca- dla ludzi i koni. „Rejon pozostawiony dla Korpusu […] leli Niemcy rzucili się do ucieczki. Szwadrony przyprowa- nic już dać nie może, ludność objedzona, słomy nie dziły ok. 50 jeńców i 2 karabiny maszynowe. Szarża ta ma, łąk nie ma, chłopi bronią pastwisk i ugorów. Pro- umożliwiła 4 Dywizji Strzelców zajęcie pozycji na zachód wiantów bark wszystkich, a najdotkliwszy jest brak i północny zachód od Kozina przez 14 Pułk Strzelców chleba, a ludność miejscowa też nie piecze”12. ppłk Kazimierza Orlika-Łukoskiego oraz od strony Jem- czychy przez 13 Pułk Strzelców płk. Nowickiego. Nacisk Bitwa Niemców wymusił odwrót. Podczas odwrotu 14 Pułku, Niemcy 11 maja 1918 r. o godz. 4 rano zaatakowali od- jego 4 kompanię idącą jako straż tylna pod dowódz- działy Korpusu. Korzystając z ograniczonej widoczności twem kpt. Rudolfa Brandysa Niemcy okrążyli pod cer- podczas ogromnej ulewy, obeszli polskie ubezpieczenia kwią w Kozinie i prawie w całości wybili. Kilkakrotnie i z zaskoczenia uderzyli na Kutelewkę oraz Potok. W Kute- rannego od kul kpt. Brandysa dobili zaś bagnetami. lewce otoczyli i wzięli do niewoli prawie cały 3 szwadron Brygada Artylerii zdołała się wydostać z Szandry i za- 6 Pułku Ułanów. Z matni wydostało się kilku rannych uła- jęła stanowiska ogniowe w małym zagajniku na połu- nów, którzy jadąc na oklep, dotarli do Masłówki i zaalar- dnie od Masłówki. Mgła i grad uniemożliwiały prowa- mowali dowództwo Korpusu. W Potoku, zaatakowanym dzenie ognia „z obserwacją celu”, dlatego przez cały z trzech stron, wpadli do niewoli dowódca i sztab 5 Dywizji dzień baterie artylerii polowej prowadziły ogień „z ma- Strzelców oraz obaj dowódcy pułków. Odcięto 16 Pułk py” do koncentrujących się Niemców we wsiach Koziny Strzelców, jedną baterię i Legię Ofi cerską od ugrupowania i Masłówka, co w efekcie wyhamowało ich ruch. 5 Dywizji Strzelców. W całej wsi rozpoczęły się krwawe Pułk Inżynieryjny kpt. Górskiego wraz z 5 Pułkiem utarczki grupek żołnierzy z Niemcami. Bezpardonowy atak Ułanów i baterią artylerii konnej najpierw mocno zma- Legii Ofi cerskiej kpt. Galińskiego pozwolił uwolnić sztab sakrowały oddziały niemieckie na ulicach Stepaniec, dywizji z niewoli. W tej walce nie brano jeńców. Pododdzia- a następnie obsadziły prawe skrzydło nowych stanowisk ły dywizji rozpoczęły powolny odwrót w kierunku Masłówki. Korpusu. Stanowiska obronne frontem ku Stepańcom

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 168 ZAPOMNIANE BITWY

zajął 5 Pułk Ułanów, a 6 Pułk Ułanów dozorował odci- 15 Pułk Strzelców i Pułk iInżynieryjny miały zorganizo- nek frontu o szerokości ok. 6 km. wać w Kozinie pogrzeb ok. 33 poległych w walce żoł- Korpus bronił się w rejonie, który stanowił ok. 1/3 nierzy; 15 Pułk Strzelców miał przekazać w Masłówce powierzchni dotychczas zajmowanego terenu, o obwo- jeńców niemieckich; oddanie broni i wyposażenia mia- dzie ok. 15 km. Na północy granice obszaru wyznacza- ło nastąpić w Jemczysze przez 4 Dywizję Strzelców, ła linia rzeki Rossawy. Zachodni odcinek obsadzony w Masłówce przez 15 Pułk Strzelców i Pułk Inżynieryjny przez żołnierzy 13 i 14 Pułków Strzelców przebiegał a w Stepańcach przez 5 Pułk Ułanów i park artyleryjski. wzdłuż jaru na zachód od wsi Jemczycha. Południowy Karabiny i karabiny maszynowe oddano połamane odcinek wiódł od wsi Kopiowate po Stepańce i obsa- i bez zamków, zamki dział wrzucono do bagna, pojazdy dzony był przez 5 i 6 Pułki Ułanów oraz Pułk Inżynieryj- spalono. Około 250 oficerów i 3 tys. szeregowych zo- ny. Wschodni odcinek biegł wzdłuż drogi Masłówka – stało przewiezionych do obozów jenieckich w Białej Stepańce i był obsadzony przez 15 Pułk Strzelców. Podlaskiej, Brześciu, Güstrowie, Parchiminie i Breesen Generał Haller objeżdżał oddziały, dodając żołnierzom w Meklemburgii. otuchy do walki. Do szyku stawali więc wszyscy, nawet żołnierze taborów i muzykanci z orkiestr. W tym ugru- Ciąg dalszy walki powaniu Korpus przetrwał do godz. 16.00. Generał Haller chciał również dzielić jeniecki los z żoł- Po otrzymaniu informacji o stanie amunicji i zażąda- nierzami, ale podwładni przekonali go do podjęcia próby niu przez Niemców wszczęcia rozmów kapitulacyjnych, ucieczki i kontynuowania walki. Rozpuszczono pogłoski gen. Haller podjął decyzję o przerwaniu walki i wysła- o jego samobójstwie, co odnotowała prasa w kraju i za niu parlamentariuszy do dowódcy XXVII Brygady, granicą. Generał zgolił brodę i nierozpoznany przez gen. Franza Hermana von Zierolda. Niemców, „ubrany w migdałowej barwy sportowe ubra- nie”13 wyjechał przez zapełnioną polskimi jeńcami sta- Kapitulacja cję w Tagańczy do Kijowa. Przez Bogusław i Korsuń doje- Około godz. 16.00 na propozycję strony niemieckiej chał do Wasylkowa, gdzie 28 maja 1918 r. przedstawi- przerwano walkę. Głównym powodem był bardzo niski ciele Polskiej Organizacji Wojskowej oraz Narodowej De- stan zapasu amunicji artyleryjskiej. Wystarczyłoby jej mokracji przekazali mu dowództwo nad wszystkimi pol- na godzinę prowadzenia ognia przez artylerię Korpusu. skimi oddziałami znajdującymi się na terenach będą- Dowódca 28 Landwehr-Infanterie-Brigade, gen. Franz cych pod okupacją państw centralnych. Następnie przez

W MIARĘ UPŁYWU LAT II KORPUS STAŁ SIĘ SYMBOLEM ZŁĄCZENIA DWÓCH RÓŻNYCH KIERUNKÓW POLSKIEJ POLITYKI I POLSKICH DZIAŁAŃ WOJSKOWYCH.

Herman von Zierold zaproponował honorową kapitula- Moskwę dotarł do Murmańska, skąd 3 lipca 1918 r. od- cję. Do prowadzenia pertraktacji z Niemcami w Miro- płynął do Wielkiej Brytanii, a potem do Francji, gdzie nówce zostali wyznaczeni: płk Eugeniusz Pogorzelski, w październiku 1918 r. Komitet Narodowy Polski powie- kpt. Tadeusz Malinowski „Linowski” i kpt. Ludwik Rud- rzył mu dowództwo formowanej tam Armii Polskiej. ka „Tarnawski”. Ze względu na poniesione duże straty Ponad 3 tys. oficerów i szeregowych nie poszło do Niemcy byli skłonni do ustępstw. Po kilku godzinach niewoli i rozproszyło się po targanej wojną domową Ro- rozmów ułożono i podpisano umowę kapitulacji. sji. Część z nich bolszewicy aresztowali i rozstrzelali Umowę podpisał dowódca XXVIII Brygady, gen. Franz w piwnicach „czerezwyczajki”. Byli żołnierze II Korpusu Herman von Zierold oraz płk Eugeniusz Pogorzelski i, w większości pojawili się wkrótce na „gościnnej” Sybe- używając swoich pseudonimów, kpt. Linowski i kpt. rii, na Kubaniu i na Murmaniu, gdzie stanowili trzon Tarnawski. Kilkanaście godzin później zaskoczeniem dla 5 Dywizji Strzelców, 4 Dywizji Strzelców i batalionu jeńców było pogwałcenie zapisów umowy przez stronę murmańczyków. niemiecką. Oficerów pozbawiono broni bocznej, a wszystkich jeńców rabowano z rzeczy osobistych. Znaczenie bitwy W ostatnim rozkazie z 12 maja 1918 r. dowództwo W dwudziestoleciu międzywojennym podkreślano Korpusu wydało dyspozycje podległym jednostkom: znaczenie polityczne i moralne bitwy dla narodu pol-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA ZAPOMNIANE BITWY 169

dy w Polskiej Sile Zbrojnej (Polnische Wehrmacht). PO RARAŃCZY Również żołnierze, którzy po bitwie dostali się do nie- Przez cały czas do dawnej Brygady dołączali jej by- mieckiej niewoli, otrzymali zaległe pobory i żołd, pod  li żołnierze. Przystąpili do niej m.in. por. Józef warunkiem oddania wszelkich należności pieniężnych Mączka oraz por. Bogusław Szul-Skjöldkrona. Porucznik otrzymanych w niewoli od Niemców, z wyjątkiem prze- Mączka to legionowy poeta, podczas przejścia pod Ra- znaczonych na wyżywienie. rańczą został internowany przez Austriaków. Dwa tygo- dnie później udało mu się uciec z obozu i 20 marca dotarł Pamięć, pomnik i tradycje do II Korpusu. Następny poeta, por. Szul-Skjöldkrona, od kaniowczyków stycznia 1918 r. był urlopowany z Polskiego Korpusu Po- siłkowego, by móc dokończyć studia na Uniwersytecie Ja- W II RP działał Związek Żeligowczyków i Kaniowczy- giellońskim. Na wieść o buncie pod Rarańczą przerwał ków zrzeszający m.in. uczestników bitwy pod Kanio- naukę i okrężną drogą przez Warszawę przeszedł przez wem. Na Wojskowych Powązkach postawiono okazały front. Dotarł 16 kwietnia do swojego pułku (już o nume- pomnik czterech poetów legionistów z II Brygady rze 15), po czym został adiutantem pułku. i II Korpusu, pod którym leżą pochowani: ppłk Bogu- sław Szul-Skjöldkrona, por. Józef Mączka, mjr Włady- sław Gniady i kpt. Rudolf Brandys. W II RP tradycje bitwy pod Kaniowem kultywowała skiego, „jako protest orężny przeciw przemocy okupan- 10 Dywizja Piechoty (dawna 4 Dywizja Strzelców gen. tów, jedynej wówczas, niezależnej Polskiej Siły Zbroj- Lucjana Żeligowskiego sformowana z weteranów spod nej”14. Jednak w miarę upływu lat bitwę ocenia się co- Kaniowa) mająca w składzie trzy Pułki Strzelców Ka- raz wyżej. II Korpus stał się symbolem złączenia dwóch niowskich (28, 30 i 31) oraz 10 Kaniowski Pułk Artyle- różnych w zasadzie dotychczas przeciwstawnych – kie- rii Lekkiej. Oprócz nich tradycje kaniowczyków kontynu- runków polskiej polityki i polskich działań wojskowych. owały 29 Pułk Strzelców Kaniowskich z 25 DP, 6 Pułk Dawni sojusznicy państw centralnych walczyli ramię Ułanów Kaniowskich i 2 Kaniowski Batalion Saperów. w ramię z dawnymi carskimi żołnierzami przeciwko A 10 Dywizję Piechoty odtworzono podczas Powstania Niemcom, po stronie ententy. Krwawa walka polskiego Warszawskiego we wrześniu 1944 r. w ramach War- Korpusu przeciwko Niemcom miała międzynarodowy szawskiego Korpusu Armii Krajowej, w składzie którego wymiar polityczny. Bitwę przegrał Korpus w sile bryga- po raz drugi kapitulowała przed Niemcami. dy, a wygrała ją Brygada w sile dywizji. Przelana krew W III RP tradycje 10 Kaniowskiego Pułku Artylerii dowartościowała tworzone wtedy Wojsko Polskie we Lekkiej w latach 1995–1998 kontynuował 10 Śląski Francji. Podczas konferencji pokojowej w Paryżu zakoń- Pułk Artylerii Mieszanej w Kędzierzynie-Koźlu, a obec- czonej podpisaniem traktatu wersalskiego dała przyszłej nie tradycje 2 Kaniowskiego Batalionu Saperów konty- Polsce moralne i całkowite prawo do zajęcia miejsca nuuje 2 Stargardzki Batalion Saperów. Tradycje pozo- przy stole rokowań po stronie zwycięzców. Była argu- stałych pułków są do wzięcia „od zaraz”.  mentem nie do podważenia. W polityce bardziej od de- klaracji liczą się fakty. Była to polska bitwa o konse- ANDRZEJ ŁYDKA podpułkownik, doktorant nauk o obronności w Aka- kwencjach geopolitycznych. Kosztem 56 poległych ofice- demii Sztuki Wojennej. Służył w jednostkach artylerii i w jednostkach logi- rów i szeregowych Polska znalazła się po stronie zwy- stycznych. Od 2014 r. oficer Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbroj- nych. Sześciokrotnie uczestniczył w misjach poza granicami kraju. Publi- cięzców Wielkiej Wojny. Pierwszą bitwą o takim znacze- cysta portalu polska-zbrojna.pl. niu była Kostiuchnówka, której konsekwencją był Akt 5 Listopada, umiędzynaradawiający sprawę polską. 1 T. Hołówko, Przez dwa fronty, Warszawa 1931, s. 82. 2 R. Bergiel, Dzieje II Korpusu Polskiego, Warszawa 1921, s. 25. 3 J. Wieliczka- Rozliczenie w wolnej Polsce Szarkowa, Żołnierze Niepodległości 1914–1918, Kraków 2013, s. 289. 4 M. Wrzosek, Dokumenty polskiego ruchu wojskowego w formacjach W niepodległej Polsce nie zapomniano o kaniowczy- rosyjskiego Frontu Rumuńskiego i losy II Korpusu Wojsk Polskich. kach i ich zasługach. Sejm RP 2 sierpnia 1919 r. 1917–1918, Dokument nr 28, 1918 marzec 3, godzina 15.15, Jassy – Protokół nr 27 z posie- dzenia Polskiego Komitetu Wykonawczego uchwalił ustawę w sprawie udzielenia Ministerstwu Frontu Rumuńskiego, w: Studia Podlaskie t. XVIII, Białystok 2009/2010, Spraw Wojskowych kredytu w wysokości 2 750 000 s. 385. 5 M. Wrzosek, Dokumenty..., Dokument nr 30, 1918 marzec 5, godzina 14.45. Jassy – Protokół nr 29 z posiedzenia Polskiego Komitetu marek na wypłatę zaległych poborów oficerom i szere- Wykonawczego Frontu Rumuńskiego, w: Studia Podlaskie t. XVIII, gowym II Korpusu. Na mocy tej ustawy wszystkim ofice- Białystok 2009/2010, s. 387–388. 6 R. Bergiel, Dzieje..., s. 36–37. 7 Tamże, s. 37. 8 R. Bergiel, Dzieje..., s. 31. 9 R. Bergiel, rom, lekarzom, kapelanom, urzędnikom wojskowym, Dzieje..., s. 34. 10 R. Bergiel, Dzieje..., s. 62. 11 H. Bagiński, Wojsko Polskie na Wschodzie 1914–1920, Warszawa 1921, s. 364. 12 CAW, felczerkom i sanitariuszkom wypłacono pobory według II KP 122.71.1. Meldunek nr 36 do Naczelnego Dowództwa Wojska stopnia wojskowego (grupy uposażenia) podczas służ- Polskiego na Ukrainie z 6 maja 1918 r. 13 J. Świechowski, Kartki z pamiętnika, w: Garść wspomnień spod Rarańczy, Warszawa 1938, by w Korpusie. Szeregowym wypłacono różnicę pomię- s. 73. 14 H. Bagiński, Wojsko Polskie..., s. 377. dzy żołdem w II Korpusie a żołdem obowiązującym wte-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 170 LISOWCZYCY – jeźdźcy apokalipsy ze wschodu

Wojna, Zaraza, Głód i Śmierć galopowały na rumakach-szkieletach po purpurowym niebie. Czterej jeźdźcy apokalipsy nie mieli litości, jeśli w dole zauważyli jakąś ludzką osadę.

PIOTR KORCZYŃSKI

o, niestety, nadal aktualna alegoria z Apokalipsy św. Jana, lecz najczęściej kojarzy się za sprawą grafiki Albrechta Dürera z końcem średniowie- cza i pierwszymi latami czasów nowożytnych, Tkiedy Europę trawiły wyniszczające wojny, których ukoro- nowaniem była trzydziestoletnia. Dürer w Czterech jeźdźcach apokalipsy i innych grafi- kach, jak Rycerz, śmierć i diabeł, odzwierciedlił lęki i nie- pokoje dręczące człowieka przełomu epok. Koniec śre- dniowiecza oznaczał poszerzenie horyzontów przez od- krycie Nowego Świata i dokonanie wielu wynalazków, a równocześnie – wraz z odesłaniem do lamusa rycer- skiego etosu – przynosił wojny, które wyniszczały biorące w nich udział kraje na niespotykaną dotąd skalę. A gwoź- dziem do trumny rycerstwa był starożytny chiński wynala- zek – proch. Kiedy angielski mnich Roger Bacon w jed- nym ze swych dzieł spisał jego recepturę, a Walter de Milemete w 1326 r. przedstawił królowi Edwardowi III projekt pierwszego działa, losy rycerstwa zostały przypie- czętowane. Wprawdzie w bitwie pod Crécy 26 sierpnia 1346 r. kwiat francuskiego rycerstwa pokonali angielscy łucznicy, ale w kolejnych starciach coraz częściej pance- rze dziurawione były przez kule samopałów. Wojna sta- wała się domeną wyspecjalizowanych armii najemnych. Paradoksy konfliktów religijnych Podziały w chrześcijaństwie na obozy katolicki i prote- stancki doprowadziły Europę na skraj przepaści. Obie strony zaczęły widzieć w przeciwniku antychrysta, ale pa- radoksalnie dla większości angażowanych do konfliktów religijnych najemników zupełnie obojętne było to, po któ- rej stronie walczą. Dla nich liczyło się, ile i czy w terminie RYS. ROSKOWIŃSKI RAFAŁ zleceniodawca zapłaci. Jeśli ten ociągał się z wynagro- dzeniem lub wypłacał zbyt mało, najemne oddziały brały się do pustoszenia jego włości i mordowania jego podda- nych. Ówcześni mieszkańcy któregokolwiek europejskie- go państwa woleli spotkać na gościńcu zbójników niż na-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA PSY WOJNY 171 LISOWCZYCY – jeźdźcy apokalipsy ze wschodu

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 172 PSY WOJNY

jemnych żołnierzy swego księcia, gdyż mogliby wówczas liczyć na przejawy litości i i ewentual- ne ocalenie życia, gdy zostaliby już ograbieni. Słynny „Lew Północy”, król Szwecji Gustaw II Adolf pisał do swego kanclerza Axela Oxen- stierny w czasie jednej z kampanii wojny trzy- dziestoletniej: „Zostaliśmy zobowiązani do to- czenia wojny ex rapto, zadając wielką szkodę i krzywdę sąsiadom […]. Nie mamy niczego, czym zadowolić można wojsko, prócz grabieży i zbójeckich łupów”1. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że król miał na myśli łu- piestwa dokonywane na ziemiach sojuszni- czych książąt niemieckich. Jednocześnie naj- większymi przeciwnikami Albrechta von Wal- lensteina na dworze cesarza Ferdynanda II byli katoliccy możnowładcy, których ziemie pusto- szyła stacjonująca tam armia tego najwybit- niejszego wodza papistów. Psy wojny Jeden z apokaliptycznych jeźdźców na gra- fice Dürera ma wyraźnie wschodni strój i strzela z łuku do przerażonych ludzi. Miesz- kańcom Śląska i innych księstw niemieckich doby wojny trzydziestoletniej mógł się koja- rzyć z… Polakami, a dokładnie z mającą złą sławę w całej Europie chorągwią elearską, zwaną potocznie straceńcami, a najczęściej od nazwiska ich pierwszego wodza – płk. Aleksandra Józefa Lisowskiego herbu Jeż – lisowczykami. Niemieckie i czeskie matki straszyły nimi dzieci aż do czasów przy- spolitej nazywany kozacką. Uzbrojeni byli Lisowczyk bycia armii napoleońskiej. Straszyły nimi w szable, łuki, rohatyny i lekką broń palną. na pikiecie. dzieci także Polki, gdyż – wzorem opisanych Pancerzy nie nosili żadnych, prócz kolczugi najemników – nie oszczędzali oni i swoich zwanej misiurką, za to stałymi elementami ich ziem, kiedy przyszło im na nich stacjonować. stroju były obcisłe płaszcze z szerokimi kołnie- Lisowski był doświadczonym żołnierzem, któ- rzami i wysokie czapki, które na modłę kozac- ry sztukę wojenną poznał, służąc pod rozkaza- ką na głowach przekrzywiali na bok. Lisowczy- mi hetm. Karola Chodkiewicza w Inflantach. To cy tworzyli chorągwie liczące od 100 do 400 właśnie Chodkiewicz – po otrzymaniu dowódz- jeźdźców. Służyli w nich towarzysze, czyli ofice- twa nad wojskami polsko-litewskimi ciągnący- rowie, właściciele pocztów i pocztowi – szere- mi na wojnę z Moskwą – wymyślił formację, gowcy. Osobne chorągwie grupowały ciurów, której nie trzeba było płacić żołdu, co w Polsce które w razie potrzeby wspomagały w walce było zawsze wielkim problemem. główne oddziały. Lisowczycy w czasie swych Lisowczycy w odróżnieniu od reszty wojsk kampanii nie ciągnęli za sobą żadnych tabo- Rzeczypospolitej utrzymywali się wyłącznie z łu- rów, lecz poruszali się tzw. komunikiem, czyli pów i to właśnie czyniło z nich bezlitosne na koniach. Dzięki temu stali się jedną z naj- i okrutne „psy wojny”. Zorganizowani na modłę szybszych formacji w ówczesnej Europie: w cią- konfederacji wojskowej w 1614 r. sami obierali gu doby potrafili pokonać 160 km. Dla innych sobie wodzów, zwanych pułkownikami. Tym wojsk wielkim osiągnięciem było przebycie te- głównie różnili się od innych polskich formacji. go dystansu w trzy, cztery dni. Mówiono o nich, Pod względem taktyki i wyposażenia stanowili że od ciągłej jazdy na koniach tyłki mają tward- typowy oddział lekkiej jazdy, w armii Rzeczypo- sze niż Niemcy zęby.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 173

Hieronim Kleczkowski, dowódca lisowczy- ków w Czechach. FOT. POLONA.PL (2) FOT.

Akcje specjalne nej ziemi”. Podobnie jak najemnicy innych nacji, lisow- Szybkość, manewrowość i walka bez pardonu prede- czycy charakteryzowali się swoiście pojętym ekumeni- stynowały lisowczyków do akcji, które dzisiaj określa zmem – niszcząc i plądrując kościoły i klasztory się specjalnymi. Żołnierzy tych nazywano między inny- wszystkich obrządków, jakie tylko napotkali na drodze. mi elearami. Określenie to pochodzi od węgierskiego Świątynie, a tym bardziej wioski i miasteczka polskie słowa elöljáró – „idący z przodu”, „harcownik”, co do- nie mogły czuć się bezpiecznie, kiedy chorągwie lisow- brze oddaje sposób walki lisowczyków. Polscy jeźdźcy czyków „stawały na leże” w okolicy. przede wszystkim wykonywali dalekie zagony, pusto- Lisowczycy przenosili wojnę do własnej ojczyzny. Krzysz- sząc i terroryzując terytorium nieprzyjaciela, szarpali si- tof Radziwiłł w 1622 r. z zatroskaniem pisał do bp. Eusta- ły wroga w czasie jego marszu i postoju, ale – jeśli wy- chego Wołłowicza: „Lisowczycy staną nam za Zaporożców, magała tego sytuacja – potrafili ubezpieczać marsz bo tylko wodę a ogień w Rusi zostawują, Słuck i insze przy- własnych wojsk, ciągle patrolując przedpole nieprzyja- ległe miejscowości […] wniwecz splądrowali”2. ciela. Zajmowali się również zwiadem, braniem „języ- ka”, słowem byli – jak byśmy dzisiaj powiedzieli – ko- Bezwzględni i skuteczni mandosami w siedemnastowiecznej armii. Pozbawio- Zanim kunszt wojenny i okrucieństwo lisowczyków po- nymi przy tym wszelkich hamulców moralnych i obo- znali mieszkańcy środkowej i zachodniej Europy, do- wiązku przestrzegania regulaminów chroniących lud- świadczyła ich Moskwa. Sam pułkownik Lisowski rozpo- ność cywilną. Lisowczycy znani byli z tego, że w czasie czynał karierę wojskową od służby u Dymitra II Samo- grabieży nie zostawiali przy życiu żadnych świadków – zwańca. Już pierwsze akcje lisowczyków w wojnie pol- napotkaną wieś palili do gołej ziemi, a jej mieszkańców sko-rosyjskiej 1609–1618 pokazały ich skuteczność. mordowali, nie litując się przy tym nad kobietami, Na przykład w grudniu 1617 r. rozbili oni doszczętnie dziećmi ani starcami. Nie oszczędzali także „poświęco- pod Kaługą wojska kniazia Dymitra Pożarskiego, łupiąc

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 174 PSY WOJNY

przy tym niemiłosiernie zdobyte ziemie i nic cy z wyprawy wojennej na leża zimowe. Zna- sobie nie robiąc z klątw rzucanych zarówno komity holenderski malarz Rembrandt przez Cerkiew, jak i Kościół katolicki. Po woj- uwiecznił jednego z polskich zagończyków na nie Polski z Rosją chorągwie lisowczyków sta- płótnie. Patrząc na tego młodzieńca, dumnie nęły w 1619 r. w okolicach Kowna. Na szczę- siedzącego na wspaniałym rumaku, aż trud- ście dla mieszkańców Kowieńszczyzny król no uwierzyć, że to jeden z lisowczyków, któ- Zygmunt III Waza znalazł szybko dla nich zada- rych lepiej było nie spotykać na swej drodze. nie. Na służbę przyjął ich cesarz Ferdynand II, Lisowczycy mieli też swego admiratora którego oblegał w Wiedniu książę siedmio- i obrońcę w osobie o. Wojciecha Dębołęckie- grodzki Gábor Bethlen. Około 10 tys. polskich go z Koniojad. Ten franciszkanin przez krótki „jeźdźców apokalipsy” 22–23 listopada czas był ich kapelanem i spowiednikiem, 1619 r. rozbiło armię węgierską pod Humien- a w 1623 r. wydał dzieło zatytułowane Prze- FOT. DOMENA PUBLICZNAFOT. nem (Humenném) oraz Zavadą i książę Gábor wagi Elearów polskich, co ich niegdy Lisow- „Jeździec polski” Bethlen musiał zwinąć oblężenie cesarskiej czykami zwano. Starał się w nim przekonać Rembrandta, 1655 r. stolicy, by ratować przed najazdem własny czytelnika, że Bóg zmiłował się nad Polską kraj. Tak rozpoczęła się epopeja lisowczyków i zesłał jej lisowczyków. Złośliwi oponenci w środkowej i zachodniej Europie. Dowodzeni twierdzili, że tyle w tym prawdy, co w innym od śmierci pierwszego wodza w 1616 r. przez dziele franciszkanina, noszącym bardzo długi kolejnych pułkowników, m.in. Walentego Ro- tytuł zaczynający się od słów: Wywód jedno- gowskiego, Jarosza Kleczkowskiego i Stanisła- władnego państwa świata… W rozprawie tej wa Rusinowskiego, na przemian walczyli o. Dębołęcki dowodził, że Rzeczpospolita jest z wrogimi cesarzowi armiami i grabili ziemie, „najstarodawniejszym” królestwem w Euro- nie rozróżniając, czy należą one do wrogów, pie, którego początki sięgają czasów Adama czy do sojuszników. Na przykład w słynnej bi- i Ewy. Według niego praojciec wszystkich lu- twie na Białej Górze pod Pragą 8 listopada dzi rozmawiał ze Stwórcą po polsku… Gwoli 1620 r. zdobyli aż 20 chorągwi pułków prote- ścisłości trzeba podkreślić, że o. Dębołęcki stanckich. Mimo tego i wielu innych sukcesów miał nie tylko bogatą wyobraźnię literacką, cesarz – przerażony poczynaniami lisowczy- ale był również zdolnym kompozytorem. To ków, którzy parafrazując słowa księcia Krzysz- on jako pierwszy miał w Polsce wprowadzić tofa Radziwiłła, byli gorsi od szarańczy, bo na basso continuo do kompozycji organowych. ziemiach cesarskich pozostawiali tylko wypa- Ojciec Dębołęcki, jako człowiek niesłycha- loną ziemię i niezdatną do picia wodę – wio- nie ambitny, a przy tym uparty i bezkrytyczny sną 1621 r. zwolnił ich ze służby. Część z nich wobec swych pomysłów, wbrew faktom, po- wróciła do kraju, a niektórzy przeszli na służbę twierdzanym przez sejmiki i sądy, gdzie toczy- księcia bawarskiego Maksymiliana. ły się sprawy przeciwko lisowczykom, dowo- dził, że „wilki są owcami”. Widział w lisowczy- Czarna legenda kach świetnych wojowników, których prawa W następnych latach lisowczycy walczyli wojny zmuszały do „twardości”. W rzeczywi- między innymi w wojnach Rzeczypospolitej stości byli to świetni wojownicy i na tyle bez- z Turkami i Szwedami, wracali także na służ- względni, by wraz z innymi najemnikami bę cesarską, dzięki czemu ich skuteczności uczynić pierwsze lata XVII stulecia czasem i bezwzględności doświadczyli zarówno Włosi apokalipsy.  w Lombardii i Wenecji, jak i Francuzi w Lota- ryngii, Szampanii i Pikardii. Po powrocie do PIOTR KORCZYŃSKI redaktor kwartalnika „Polska Zbroj- Polski, rozgrzani zapasami zdobycznego fran- na. Historia”, publicysta. Autor książek: Elitarne jednostki spe- cuskiego wina, splądrowali i puścili z dymem cjalne Wojska Polskiego 1939–1945; Herbarz szlachty pol- skiej; Wojownicy, żołnierze i śmierć nie zawsze pełna chwały. Radomsko. Tego było już za wiele – w spe- 1 W. Weir, Przegrane zwycięstwa. Od starożytności po wojnę w Wietna- cjalnych uchwałach sejmowych zostali potę- mie, przeł. M. Kompanowski, Warszawa 2011, s. 107. pieni, pozbawieni czci rycerskiej i rozwiązani 2 J. Urbankiewicz, Gdzie są konie z tamtych lat, Łódź 1986, s. 90. w 1635 r. Została po nich nie tylko czarna le- Bibliografia genda, ale i wiele śladów w polskiej i euro- Skoworoda P., Wojny Rzeczypospolitej Obojga Narodów ze Szwecją, Warszawa 2007. pejskiej sztuce. Słynna „kompanija” płk. An- Urbankiewicz J., Gdzie są konie z tamtych lat, Łódź 1986. drzeja Kmicica z Potopu Henryka Sienkiewi- Weir W., Przegrane zwycięstwa. Od starożytności po wojnę w Wietna- mie, przeł. M. Kompanowski, Warszawa 2011. cza to wypisz wymaluj lisowczycy powracają- Wisner H., Lisowczycy: łupieżcy Europy. Warszawa 2013.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA KLUB GARNIZONOWY 175

Przemówienie komandora Józefa Unruga (drugi z lewej) na pokładzie ORP „Bałtyk” podczas promocji w Szkole Podchorążych Marynarki Wojennej w Gdyni. FOT. NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT. Wołosianka na ORP „Bałtyk” Wieloznaczność słowa sprawiła, że marynarze nie sformowali orkiestry wojskowej.

ANDRZEJ ŁYDKA

RP „Bałtyk”, dawny francuski krążownik pan- do kapelmistrza fl oty, kpt. Aleksandra Dulina. Następ- cernopokładowy „D’Entrecasteaux”, był okrę- nego dnia pochodzący z Galicji kpt. Dulin zadzwonił do tem hulkiem. Pozbawiony napędu i uzbroje- dowódcy dywizjonu z ogromnymi pretensjami i potężną nia pełnił rolę koszar i bazy szkoleniowej dla awanturą, że on nie pozwoli z siebie kpić, że jest arty- Omarynarzy ze Szkoły Specjalistów Morskich. Ówcześnie stą, chociaż tylko kapitanem, że jego Concerto rok to największy okręt w Polskiej Marynarce Wojennej. 1920 w niczym nie ustępuje Rokowi 1812 Piotra Czaj- Z tego powodu był okrętem fl agowym dowódcy fl oty, kowskiego i mocno trzasnął słuchawką. Zbesztany kadm. Józefa Unruga. Od 1928 r. na jego pokładzie i zdziwiony kmdr ppor. Sokołowski polecił jeszcze raz promowano podporuczników marynarki wojennej. dokładnie przejrzeć wykaz wysłany do kapelmistrza. Do uświetnienia tych uroczystości brakowało tylko Powodem awantury okazał się instrument o nazwie orkiestry. „wołosianka”. To słowo pochodzące z Galicji, z zaboru Opis próby jej sformowania pozostawił we wspomnie- austriackiego. I nie oznacza instrumentu muzycznego. niach kmdr Borys Karnicki. Dowódca dywizjonu szkol- Porucznik Karnicki jednym słowem wytłumaczył ofi ce- nego, kmdr ppor. Bolesław Sokołowski, polecił dowód- rom znaczenie tej nazwy, a ci się wściekli. Kapitan Ge- cy okrętu, kpt. Stefanowi Gebethnerowi, sporządzić bethner zarządził zbiórkę załogi i donośnym głosem spis umuzykalnionych marynarzy oraz instrumentów, podał komendę: „Ci, co grają na wołosiance – wy- na których grają. Dowódca okrętu sumiennie przygoto- stąp!”. Z szyku, zataczając się ze śmiechu, wystąpiła wał wykaz z nazwiskami ok. 85 przyszłych członków or- jedna trzecia załogi. Zaczął się ogólny rwetes, a dyscy- kiestry i z nazwami 25 instrumentów, na których grają plina zniknęła w okamgnieniu. Sytuację uratował do- marynarze. W wykazie znalazły się takie instrumenty, wódca dywizjonu, nakazując wszystkim rozejść się. jak: „dzumla, ukulele, banjo, tamboryny, saksofony, Okazało się, że ten muzyk „w cywilu swej bogdance klarinet i wołosianka”. Listę ułożono według instru- nieraz grał na wołosiance”. Nie można się dziwić, że mentów i przedłożono dowódcy dywizjonu do akcepta- sprawa sformowania orkiestry na ORP „Bałtyk” upadła cji. Ówczesny porucznik Borys Karnicki wysłał ją dalej raz na zawsze. 

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 176176

Szwadron przyboczny prezydenta Rzeczypospolitej, Łazienki Królew- skie w Warsza- Uroczysty przegląd wie, 1925 r.

sił zbrojnych NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE FOT.

W listopadzie – w stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości w całym kraju odbywać się będą liczne parady i defilady wojskowe oraz pokazy, podczas których zaprezentowane zostanie wyszkolenie, karność i sprawność żołnierzy.

MARIUSZ KUBAREK

zy różnica pomiędzy paradą, defiladą a uro- ne rycerstwa, następnie dostojników rozstawił, jak chó- czystym przemarszem jest dla wszystkich ry, na obszernej równinie, a poszczególne z osobna, oczywista? A może to tylko inna nazwa tak stojące hufce wyróżniała odmienna barwa strojów”. popularnych w okresie międzywojennym rewii W opisie z czasów panowania Bolesława Krzywoustego Cwojskowych lub – jak w dawnej Polsce mówiono – można zaś przeczytać, że rycerze szli: „z podniesiony- „kampamentu”, czyli okazywania. Wszystkie te ele- mi sztandarami, wśród dźwięku trąb, w szyku bojowym menty łączy cel, którym jest przegląd sił zbrojnych, czy bijąc w bębny”. to w postaci sprawdzenia ich w miejscu ćwiczeń, zgru- Jak współcześnie nazwać te dwa wydarzenia na pod- powania przed bitwą, czy jako element asysty honoro- stawie szczątkowego dość zapisu Galla Anonima wej. Tak dzieje się od najdawniejszych czasów. sprzed wieków? Pierwsze – paradą, drugie – prawdo- Jednym z pierwszych opisów wystawienia rycerstwa podobnie defiladą. Według definicji „parady wojsko- i zaprezentowania potęgi militarnej władcy jest frag- wej”, którą zawiera Encyklopedja wojskowa z 1937 r.: ment Kroniki Galla Anonima, zawierający relację z wi- „Parada wojskowa – nazwa uroczystości wojsk[owej], zyty cesarza Ottona III podczas zjazdu w Gnieźnie na którą składa się przegląd i defilada na placu, w 1000 r.: „Bolesław […] na przybycie cesarza przygo- przeważnie stale wyznaczanym do tego celu; ustawiają tował wprost przedziwne cuda: najpierw hufce przeróż- się tu oddz[iały] wojsk[owe] w szyku ustalonym przez

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA CEREMONIAŁ WOJSKOWY 177

rozkaz, poczem odbywa się przegląd ich Regulamen exercerunku przez d-ców, począwszy od d-cy całości. Po Istotne zmiany w organizacji parad i defi - przeglądzie odbywa się defi lada przed naj- lad nastąpiły pod koniec XVIII w. W 1786 r. starszym d-cą i przy tłumnym udziale obywa- powstał Regulamen exercerunku dla regi- teli. P[arada] w[ojskowa] służy jednocześnie mentów konnych gwardii JKMci Koronney jako pokaz uzbrojenia, środków techn[icz- y Wielkiego Xięstwa Litewskiego. Opisano nych] i zaopatrzenia sił zbrojnych dla najszer- w nim szyki paradne podczas przeglądów szych warstw społeczeństwa. P[arada] w[ojsko- oraz sposób formowania pododdziałów wa] popularnie nazywana jest obecnie rewją”1. i przebieg defi lad. „Przed pierwszym batalio- Nazwy „rewia wojskowa” już się nie używa. nem cugiem najprzód jedzie konno major, Wprowadzona w okresie panowania króla a za nim sztabowy trębacz prowadzący in- Augusta II Sasa (Mocnego) na wzór innych nych trębaczów według liczby w jeden lub armii przetrwała w Polsce do wybuchu II woj- dwa szeregi uszykowanych; za tymi szef regi- ny światowej. Po 1945 r. tradycja rewii pozo- mentu, za nim kapitan, za tym subalterni ofi - stała tylko w środowisku kawaleryjskim, wraz cerowie. Przed sztandarowym cugiem imme- ze wspomnieniem największego w historii diate idą sztandary w jednym szeregu”. W re- niepodległej Polski tego typu wydarzenia, któ- gulaminie określono również odległości re odbyło się w Krakowie z okazji trzechset- – 12 cali – między szeregami i wielkości ko- Ułan 1 pułku nej rocznicy odsieczy wiedeńskiej. lumn. Ponadto podawano, że najmniejszy szwoleżerów pododdział stanowiło 48 żołnierzy, batalion - lansjerów Okazywanie i kampament paradny zaś tworzyły cztery kompanie. Pod z okresu wojen Zanim jednak rewie i parady stały się po- Bracławiem w dniach 22–27 września 1791 r. napoleońskich. pularnym elementem ceremoniału wojskowe- odbyły się manewry dywizyjne zakończone go, w Polsce organizowano popisy rycerstwa, wielką defi ladą, na którą zaproszono społe- wielką musztrę i przegląd wojsk w ramach czeństwo i po raz pierwszy ofi ce- sprawdzenia gotowości wojsk i ćwiczeń wo- rów wojsk obcych. Uroczystość tę jennych określanych mianem „okazywania” połączono z poświęceniem sztan- lub „kampamentu”. „, jako stan ry- darów i przysięgą żołnierską. Ostatni cerski, zgromadzała się wszystka na takie raz w niepodległej Polsce żołnierze, popisy i lustracje pod wodzą senatora, naj- 5 tys. piechurów i kawalerzystów, starszego, jaki się znalazł na popisie. Płatne uczestniczyli w paradnym szyku

zaś wojsko kwarciane składało z hetmanami z okazji pierwszej rocznicy uchwa- POLONA.PL FOT. koła generalne. Rewje, w rodzaju dzisiej- lenia Konstytucji 3 maja. szych, wprowadził dopiero August II Sas, lu- W okresie zniewolenia polskie for- biący popisywać się wojskiem przed cudzo- macje wojskowe i powstańcze podczas ziemcami. Wyrazu rewja nie zapożyczono uroczystości uczestniczyły w defi ladach, jeszcze wówczas od Francuzów i nie były to których organizacja nawiązywała do regu- »okazowania« zebranej szlachty po wojewódz- laminów z okresu Sejmu Czteroletniego. twach, ziemiach i powiatach, ale przeglądy Później Legiony Polskie odwoływały się do polowe wojska, więc od campus — pole, na- tradycji francuskich, nawiązujących zwane kampamentami”2. z kolei do legionów rzymskich. Rów- Najsłynniejszy w Polsce kampament odbył nież żołnierze gen. Jana Henryka się za panowania Augusta II Sasa. Trwał od Dąbrowskiego uczestniczyli w defi - 31 lipca do 18 sierpnia 1732 r. Terenem ladach we Włoszech, w tym dwu- REGULAMEN przeglądu były pola wilanowskie i czerniakow- krotnie w Rzymie i raz – 16 lipca skie, punkt centralny stanowił zaś pałac 1797 r. – w Reggio Emilia, gdzie EXERCERUNKU w Wilanowie, w którym przebywał król z za- „pod wpływem pierwszego wzru- W 1786 r. powstał Regulamen proszonymi gośćmi. Odbywały się strzelania szenia, jakie opanowało Wybickie- exercerunku dla regimentów z dział, ćwiczenia regimentów i pokazy włada- go na widok polskich mundurów, konnych gwardii JKMci Koronney y Wielkiego Xięstwa Litewskiego. Opi- nia bronią białą. W ogrodach wilanowskich orłów, sztandarów – powstały stro- sano w nim szyki paradne podczas koncertowały orkiestry pułkowe. Król co- fy żołnierskiego wyznania wiary: przeglądów oraz sposób formowania 3 dziennie wyjeżdżał dozorować przedsięwzię- Jeszcze Polska nie umarła” . pododdziałów i przebieg defi lad. cia wraz z orszakiem karet wiozących naj- Po okresie Księstwa Warszaw- piękniejsze damy Polski i Saksonii. skiego, gdzie wraz z armią napole-

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 178 FOT. MICHAŁ NIWICZ FOT.

Współczesna ońską wprowadzano regulaminy francuskie, okresie powstało kilkanaście. Dopiero 7 stycz- parada Wojska nastąpiło – Królestwo Polskie z przepisami nia 1926 r. pojawił się projekt rozkazu Sztabu Polskiego i obyczajami rosyjskimi. W tym czasie licznie Generalnego Ministerstwa Spraw Wojskowych w Warszawie. przeprowadzano parady wojskowe na placu nr L.7900/Reg. „Parady”. Nakazuje on opra- Saskim oraz specjalnie w tym celu utworzo- cowanie dla formacji rodzajów broni załączni- nym placu Broni (obecnie miejsce przy Staw- ków dotyczących określenia stanów osobo- kach, naprzeciwko wylotu ulicy Ludwika wych, oporządzenia i uzbrojenia oddziałów. Zamenhofa). Pierwsza parada z udziałem Także szyków ustawienia jednostek i ich pod- wszystkich jednostek garnizonu stołecznego oddziałów oraz odstępów i odległości między odbyła się 8 czerwca 1815 r. Aby ją przepro- nimi. Dodatkowo nakazuje ustalenie szyków wadzić, wydano jeden z pierwszych rozkazów, dla defilady, w tym odległości dla poszczegól- który całościowo obejmował przedsięwzięcie. nych formacji i ich dowódców. Ponadto rozkaz Do zakończenia I wojny światowej jednostki poleca szefowi Departamentu I opracowanie polskie brały udział w paradach i defiladach zadań i repertuaru dla orkiestr wojskowych według regulaminów stosowanych w krajach, w czasie przeglądu i defilady. Dokument ten na terytoriach których powstawały, np. w ar- zawiera załącznik, w którym między innymi po- mii gen. Józefa Hallera obowiązywał Regula- dany jest cel parad i elementy składowe, czyli min służby wewnętrznej piechoty i inżynierii czynności i przygotowanie dotyczące ustawie- wydany w 1918 r. w Paryżu. nia się wojsk, przegląd i defiladę. Określa rów- nież – w pkt 3 – że „organizacja parady opie- Powrót rewii wojskowych ra się na rozkazie parady”. W zbiorach Cen- W okresie międzywojennym – pomimo opra- tralnego Archiwum Wojskowego w Warszawie cowania dokumentów ujednolicających musz- zachowały się liczne rozkazy z organizacji cen- trę w całych Siłach Zbrojnych – większość uro- tralnych uroczystości zawierające szczegółowe czystości wojskowych przeprowadzano bardzo zapisy składów pododdziałów, zadań dla do- różnie i często tłumaczono to dostosowywa- wódców, uzbrojenia, wyposażenia i szkiców niem do określonych warunków. Powróciły „re- z rozmieszczeniem pododdziałów. Z ich lektu- wie” wojskowe nieunormowane przepisami ry jasno wynika, że w okresie międzywojen- ogólnymi, które łączyły w sobie pokazy wojsko- nym każda parada lub rewia była wydarze- we z przeglądem, a całość kończono defiladą. niem wyjątkowym i niepowtarzalnym. O paradach pisano skromnie w regulaminach Po zakończeniu II wojny światowej do lat sie- musztry i służby wewnętrznej, których w tym demdziesiątych nie było już rewii ani parad CEREMONIAŁ WOJSKOWY 179

wojskowych. Organizowano za to defilady, które najczę- Przed wielkim świętem ściej odbywały się w garnizonie warszawskim. Tak było Obecnie organizowane parady wojskowe przeprowa- między innymi 9 maja 1946 r. podczas ponownego od- dzane są w myśl zapisów Ceremoniału Wojskowego słonięcia po odbudowie Grobu Nieznanego Żołnierza, z 2014 r., zgodnie z którym: „Parady wojskowe są to rok później dla uczczenia Dnia Zwycięstwa (Narodowego przeglądy wojsk zakończone defiladami”. Organizowane Święta Zwycięstwa i Wolności) i 18 stycznia 1948 r. dla są na podstawie decyzji ministra obrony narodowej – według narracji ówczesnych władz – „uczczenia rocz- w sprawie przeprowadzenia uroczystości i poprzedzone nicy wyzwolenia Warszawy”. Od 1949 r. oprócz defilad kilkudniowymi zgrupowaniami, w których uczestniczą uświetniających uroczystości lokalnie zaczęto organizo- zarówno formacje piesze, konne, jak i zmechanizowane. wać „defilady centralne”. Najpierw z okazji 1 Maja, a na- Oddzielnie przygotowywana jest część defilady lotniczej. stępnie peerelowskiego Narodowego Święta Odrodzenia Do udziału w paradzie zapraszane są pododdziały repre- Polski 22 lipca. Początkowo defilady organizowano na zentujące inne ministerstwa, pododdziały zagraniczne, placu Zwycięstwa (obecnie plac Marszałka Józefa Pił- klasy mundurowe oraz grupy rekonstrukcji historycznej: sudskiego), a od 1955 r. do połowy lat osiemdziesią- piesze, konne i zmechanizowane (wyposażone w histo- tych miejscem ich pozostawał plac Defilad. To tam zor- ryczne pojazdy wojskowe). O wielkości defilady decydują ganizowano największe w powojennej Polsce defilady głównie względy bezpieczeństwa związane z ogranicze- – odbyły się one z okazji tysiąclecia państwa polskiego niami przestrzeni, na której przedsięwzięcie jest realizo- w 1966 r. i XXX-lecia PRL w 1974 r. wane (nośnością infrastruktury drogowej, miejscem dla W 1972 r. drukiem – jako dodatek do „Żołnierza widzów), jak również możliwościami organizacyjnymi, ta- Wolności” nr 57 – wydano po raz pierwszy, jeszcze ja- kimi jak przemieszczenie i zakwaterowanie wojsk, zgru- ko projekt, Ceremoniał Wojskowy. W dokumencie tym powanie sprzętu, wyłączenia dróg i koszty. pojawił się podrozdział „parada wojskowa” i sformuło- Na przykład wielka parada wojskowa 3 maja 1938 r. wanie: „Parada wojskowa polega na przeglądzie wojsk, na Polach Mokotowskich zakończyła się skandalem. defiladzie lub uroczystym przemarszu”. Tekst ten za- Na pokazy przybyło 150 tys. widzów, nad którymi nie sługuje na uwagę, gdyż spośród wszystkich ceremonia- udało się zapanować ani służbom porządkowym, ani łów, które się później pojawiły, zawiera on najdokład- policji. Aby umożliwić przemarsz pododdziałów, policja niejszy opis parad wojskowych. Jako projekt jest to do- konna wypychała tłum końmi i używała pałek. Zgroma- kument różny od tego, który rok później pojawił się ofi- dzeni ludzie zablokowali wejścia na trybuny honorowe, cjalnie nakładem Wydawnictwa Ministerstwa Obrony a także uniemożliwili złożenie kwiatów na kopcu pa- Narodowej. Zawiera między innymi sformułowanie: miątkowym, na którym stała wcześniej trumna marsz. „Defilada polega na oddaniu honorów przedstawicie- Józefa Piłsudskiego. Zniszczone zostały łącza telefo- lom władz i przyjmującemu paradę”, które usunięto niczne i zasłonięte miejsce spikera, co doprowadziło z późniejszych dokumentów. W ceremoniale tym do przerwania towarzyszących paradzie pokazów. po raz pierwszy pojawia się „uroczysty przemarsz” jako Część wojsk wycofano z defilady i skierowano do utrzy- element ceremoniału: „Uroczysty przemarsz polega na mania porządku. Zbyt duża liczba zaplanowanych po- oddaniu honorów przyjmującym paradę w regulamino- kazów sprawiła, że niektóre musiano odwołać5. wym szyku marszowym. Oddziały powracające z ćwi- Dzięki bogatej tradycji historycznej naszego ceremo- czeń występują na pojazdach i wozach bojowych z re- niału wojskowego w jubileuszowym 2018 r. będziemy guły w ubiorze polowym, natomiast z okazji uroczysto- z pewnością świadkami pięknych uroczystości z udzia- ści […] tylko w szykach pieszych i ubiorze wyjściowym”. łem żołnierzy, nie tylko pokazów wyszkolenia i sprzętu Z zapisu tego później usunięto rodzaj ubioru. wojskowego, ale też parad zakończonych defiladami Początek lat dziewięćdziesiątych XX w. przyniósł wie- i samych defilad. Mam też nadzieję, że cel, który przed le zmian zarówno w ceremoniale wojskowym, jak sobą postawili organizatorzy defilady historycznej z oka- i w przebiegu parad wojskowych. Ceremoniał Wojskowy zji stulecia odzyskania niepodległości, gdzie planowany z 1995 r. opisuje paradę jako „przegląd wojsk zakoń- jest udział kilku tysięcy przedstawicieli grup rekonstruk- czony uroczystym przemarszem (defiladą)”. Nie ma już cji historycznych, zostanie osiągnięty i obok parady woj- tutaj zapisu, że „Paradę wojskową przyjmuje osoba zaj- skowej stanowić będzie wspaniałe wydarzenie.  mująca najwyższe stanowisko dowódcze”4, co było podstawą zarówno w okresie międzywojennym, II wojny PŁK MARIUSZ KUBAREK szef Oddziału Protokołu Wojskowego Depar- światowej, jak i w PRL. W tym i w kolejnych dokumen- tamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych Ministerstwa Obrony Narodowej. tach znacznie uproszczono przegląd, ograniczając go 1 Encyklopedja wojskowa, t. 6: Obrączki Kościuszkowskie – Przemysł II, red. Otton do przyjęcia meldunku, przejścia przyjmującego para- Laskowski, Warszawa 1937. 2 Z. Gloger, Encyklopedia Staropolska, t. II, s. 321. 3 Z dziejów polskiej pieśni hymnicznej. Studia i rozprawy, red. W.J. Podgórski, Warszawa dę przed szykiem pododdziałów, oddaniem honorów 1987, s. 125. 4 Ceremoniał Wojskowy, MON 1973, s. 14. 5 Meldunek mjr. dypl. Kemp- sztandarom i powitaniem z wojskiem. skiego z 5 maja 1938 r., Centralne Archiwum Wojskowe, sygn. I.300.22.123.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 180180 WIELKIE KOLEKCJE / VARSAVIANA Przewodnik po miejscach, których już nie ma Ujazdów, część IV Był jeden Ujazdów – ulubiona siedziba możnych i władców – a w nim kilka rezydencji. Ile siedzib królewskich wzniesiono w Ujazdowie? Gdzie były położone i jak wyglądały? Czy coś zostało z dawnej królewskiej świetności Jazdowa?

ROBERT MARCINKOWSKI

XVI w. po śmierci ostatniego z książąt ma- czaje takie panowały w całej ówczesnej Europie i Polska zowieckich całe Mazowsze zostało inkorpo- nie była niechlubnym wyjątkiem. rowane do Korony. Wówczas Ujazdów zna- W rezydencji często bywali szacowni goście wraz z or- lazł się w gestii króla Zygmunta Starego, szakami i niemałymi oddziałami wojskowych gwardii przy- Wa po śmierci władcy w 1548 r. przypadł w udziale jego żo- bocznych. Organizowano tu uroczystości i spotkania natu- nie – królowej Bonie Sforzy. Uznała ona, że stary, pamię- ry prywatnej, jak wesela członków znamienitych rodów tający jeszcze czasy książęce gródek nie spełnia jej ocze- polskich i europejskich, na których nie brakowało korono- kiwań i wystawiła dla siebie nową, letnią rezydencję wanych głów, a także ofi cjalne przyjęcia i obrady magna- w miejscu obecnego Belwederu. Nie korzystała z niej jed- tów omawiających sytuację w kraju oraz kurtuazyjne spo- nak zbyt długo, gdyż w 1556 r. wyjechała do rodzinnych tkania z ofi cjalnymi przedstawicielami innych królestw. Włoch. Majątek ów przypadł w udziale jej córce – Annie Stał się też z czasem Ujazdów miejscem postoju dla Jagiellonce, która z tych samych powodów co onegdaj wjeżdżających do Warszawy co znamienitszych osób, matka, wzniosła kolejną letnią siedzibę, tym razem obok często w towarzystwie oddziałów wojskowych. To tu od- obecnego – nieistniejącego wówczas – Zamku Ujazdow- poczywano i szykowano orszaki magnackie do odpo- skiego, po północnej stronie obecnej Trasy Łazienkow- wiednio oprawionego i zaplanowanego wjazdu na teren skiej. Dworzyszcze to było na tyle obszerne, że zaczęto stolicy. Ze względu na funkcje, które pełnił, i znaczenie, określać je mianem zamku – z częstym jednak podkre- jakie wówczas miał dwór w Ujazdowie, można by się po- ślaniem, że budowlę tę, tak okazałą, sprawiającą iście kusić o porównanie go do obecnego Belwederu. monumentalne wrażenie wykonano z drewna. Po śmierci królowej Anny w 1596 r. posiadłość prze- Obiekt, wzniesiony w latach siedemdziesiątych XVI w., szła w ręce jej siostrzeńca Zygmunta III Wazy, który stał w bezpośrednim sąsiedztwie skarpy, zwrócony ku szczególnie upodobawszy sobie tę okolicę, bywał tu czę- niej dłuższym z boków, co zapewniało wspaniały widok sto. Z czasem rosło znaczenie tego miejsca w programie z większości dworskich okien. Od strony Traktu Czerskie- ofi cjalnych wizyt zagranicznych dostojników. go (obecnie Aleje Ujazdowskie) posiadłość poprzedzał Widząc to, król powziął zamiar wystawienia w Jazdo- dość obszerny kwaterowy ogród, nawiązujący stylem do wie kolejnej – tym razem o wiele bardziej okazałej i so- wzorców włoskich. Z tyłu rozpościerał się natomiast lidnej – siedziby monarszej. Zwłaszcza że zbiegało się to ogród główny, który schodząc po stokach skarpy, grani- w czasie z przenosinami królewskiego dworu z Krakowa czył z tzw. zwierzyńcem – dużym terenem obejmującym do Warszawy. Prace rozpoczęto w 1606 r. od wyrysowa- część obecnych Łazienek, gdzie za porządnym płotem nia szczegółowego planu Jazdowa, na podstawie które- znajdowały się zwierzęta łowne, na które w ramach roz- go można dziś wiele powiedzieć między innymi o drew- rywki urządzano polowania. Okoliczni chłopi, idąc z na- nianym pałacu Anny Jagiellonki. gonką, zapędzali na wpół oswojoną zwierzynę wprost Murowaną rezydencję zaczęto wznosić w 1624 r. Za- przed myśliwych stojących na specjalnym podeście. Ci równo miejsce jej powstania, jak i sam kostium archi- zaś z niewielkiej odległości urządzali krwawą jatkę. Zwy- tektoniczny nie były przypadkowe. Ustalono bowiem, że

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA Przewodnik po miejscach, których już nie ma

Panorama z lotu ptaka, od południowego wscho- du, na Zamek Ujazdowski we wczesnych latach dwu- dziestych XX w. Obiekt wy- glądał wówczas nieco ina- czej niż obecna, powojen- na rekonstrukcja. W okre- sie tym zamek wchodził w skład rozległego, ogro- dzonego (jasny płot), kom- pleksu koszarowego, doskonale widocznego na zdjęciu. Fot. umieszczo- na w broszurze wydanej z okazji pięciolecia Ofi cer- skiej Szkoły Sanitarnej FOT. ZBIORY MARCINKOWSKIEGO ROBERTA FOT.

Widok w kierunku pół- nocno-zachodnim, z dachu budynku mieszczącego Szkołę Podchorążych Sani- tarnych w dwudziesto- leciu międzywojen- nym. Pośród zieleni widoczne zabudowa- nia szpitalne. W tle park Ujazdowski i pół- nocna pierzeja ulicy Pięknej, za którą sze- roka perspektywa Śródmieścia. Pocztówka z ok. 1916 r., bez obiegu FOT. ZBIORY MARCINKOWSKIEGO ROBERTA FOT.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA 182 WIELKIE KOLEKCJE / VARSAVIANA FOT. ZBIORY MARCINKOWSKIEGO ROBERTA (2) FOT. FOT. ROBERT MARCINKOWSKI (2) FOT.

Widok w kierunku północno-zachodnim, ku obecnemu placowi Pocztówka fotografi czna mająca być pamiątką z pobytu w szpi- Na Rozdrożu, gdzie przez lata stała okazała cerkiew wzniesiona talu. Karty tego typu były wówczas bardzo popularne. Zdjęcie na potrzeby stacjonujących w okolicy carskich pułków. Świąty- wykonano na tle jednego z nielicznych ocalałych do dziś pawilo- nię rozebrano w 1923 r. W latach siedemdziesiątych XX w. nów. Jest to ostatni obiekt na terenie dawnej lecznicy, który w miejscu cerkwi powstał wykop pod Trasę Łazienkowską. obecnie pełni funkcje związane z ochroną zdrowia (radiologia). Pocztówka z ok. 1916 r., bez obiegu Pocztówka z ok. 1916 r., obieg: 1 lutego 1917 r.

Unikatowy przedmiot pochodzący ze Szpitala Ujazdowskiego, o czym poprzez odpowiednią realizację tej inwe- świadczy napis:  КОМАНДЫ BAP. УЯЗ. BOEH. ΓOCΠTAЛЯ, co da stycji będzie można podkreślić związki się przetłumaczyć jako: ODDZIAŁY WAR. UJAZ. WOJEN. SZPITALA. obecnie panującego króla z Jagiellona- Najprawdopodobniej był to nieśmiertelnik żołnierza – sanitariusza mi, a tym samym utrwalić w narodzie odbywającego służbę w tym właśnie szpitalu, zważywszy jednak, polskim pozycję samego władcy, który że w carskiej armii nie było jednolitego, regulaminowego kształtu nie- z pochodzenia był przecież Szwedem. śmiertelnika i mógł to być równie dobrze żeton używany w tej placów- Dlatego nową siedzibę zbudowano ce – coś na kształt marki narzędziowej w fabryce. Mosiądz, odlew jed- nostronny, numer porządkowy bity z puncy, średnica 4,3 cm. w okolicy szczególnie ulubionej przez Annę Jagiellonkę i nierozerwalnie z nią kojarzonej. Kształt zaś samej budowli – monumentalny i tradycyjny w formie cym, że polski król, będąc Szwedem, po przeprowadz- zamek z basztami w narożach – bardziej nawiązywał do ce ma z Warszawy bliżej do prawdziwej ojczyzny niż przeszłości i zwyczajów panujących na ziemiach pol- z Krakowa… Ile było w tym prawdy, a ile pomówień, skich niż do nowomodnych pałaców powstających wów- dziś już trudno dociec.  czas na zachodzie Europy. Nawet wystrój wnętrz był sta- rannie zaplanowany i odzwierciedlał politykę Jagiello- ROBERT MARCINKOWSKI absolwent Wydziału Geografi i i Studiów nów i Wazów jako władców Polski, także w kontekście Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego. Z wykształcenia i zawodu kar- sukcesji tronu. tograf. Z zamiłowania varsavianista. Wieloletni członek Komisji ds. Na- zewnictwa Miejskiego Rady m.st. Warszawy. Wyróżniony odznaką „Zasłu- Poza tym przenosiny stolicy z Krakowa do Warszawy żony dla Warszawy”. Autor kilkunastu pozycji książkowych, w tym Ilustro- nie umknęły uszczypliwym dziejopisarzom sugerują- wanego Atlasu Dawnej Warszawy.

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA NOTATNIK KOLEKCJONERA 183

ANDRZEJ WITKOWSKI Świat fi lokartystyki

akich dni, jak wczorajszy, nie wiele Saskim w Warszawie. „Największym Synem do- mieliśmy w swojem życiu […] wielka by dzisiejszej” nazwany był oczywiście marsz. siostrzyca nasza Francja przysłała nam Ferdinand Foch, wielki przyjaciel Polski, orędow- największego Syna doby dzisiejszej, nik jej niepodległości. Na pocztówce, którą pre- Tgdy Naród nasz odzyskał z niewoli i dźwignął zentuję w dziewięćdziesiątą piątą rocznicę w górę spiżowy symbol bohaterstwa polskiego – wspomnianych wydarzeń, widać przedstawicieli dopiera teraz przyszedł czas na triumfy i rado- władz II Rzeczypospolitej zmierzających przed ści”. W tym podniosłym tonie dziennikarz „Pol- Pałac Saski, gdzie odbędzie się odsłonięcie po- ski Zbrojnej” na pierwszej stronie gazety z 4 ma- mnika księcia Poniatowskiego, dzieła duńskiego ja 1923 r. opisywał nastrój, który dzień wcze- rzeźbiarza Bertela Thorvaldsena. W pierwszym śniej towarzyszył uroczystościom odsłonięcia po- szeregu przed frontem kompanii honorowej mnika księcia Józefa Poniatowskiego na placu przechodzą prezydent Stanisław Wojciechowski, premier Władysław Sikorski (z cylindrem w rę- ku), adiutant prezydenta Mariusz Zaruski, z ty- łu widoczny jest marsz. Ferdinand Foch udeko- rowany Wielką Wstęgą Orderu Virtuti Militari. Obok Focha marsz. Józef Piłsudski. Zdjęcie wy- konał i wydał w formie pocztówki Wacław Rokosz, mistrz fotografi i reporterskiej. Trudno ocenić wielkość nakładu tego wydawnictwa, do dziś przetrwały zapewne tylko nieliczne dobrze zachowane egzemplarze. Mogłem się o tym przekonać osobiście, ponieważ zaprezentowa- na pocztówka na tegorocznej lutowej aukcji krakowskiego antykwariatu Rara Avis koszto- wała mnie prawie 300 zł. Może to i sporo, ale kolekcjonerzy wiedzą, że niezwykle trudno od- mówić sobie odrobiny przyjemności.

ZAGADKA DLA Jednym z pierwszych dokumentów regulujących w wolnej Polsce cele i zasady edukacji fi zycz- CZYTELNIKÓW nej młodych ludzi przyjmowanych do służby wojskowej była Instrukcja dla wychowania kade- tów z 1922 r. Napisano w niej: „Wychowanie fi zyczne kadetów zapewniać ma wychowankom tężyznę ciała, a przez zastosowanie konsekwentne higieny – zdrowie fi zyczne tak niezbędnie potrzebne dla zapewnienia jednostce zdrowia ducha”. Realizując ten postulat, do szkół woj- skowych stopniowo wprowadzano zajęcia gimnastyczno-sportowe, w tym także szermierkę. Na publikowanej po raz pierwszy fotografi i – wykonanej ze szklanego negatywu udostępnio- nego dzięki uprzejmości Edwarda Szymczaka z Warszawy – pozują młodzi adepci szermierki. Zdjęcie wykonano na początku lat dwudziestych XX w. Zapraszamy Państwa do podzielenia się z nami uwagami na wspomniany temat. Może ktoś zna okoliczności powstania tej fotografi i lub rozpoznaje uwidocznionych na niej wojsko- wych szermierzy? Proszę pisać na adres mailowy: [email protected] lub adres redakcji: „Polska Zbrojna. Historia”, Aleje Jerozolimskie 97, 00-909 Warszawa. Dla Czytelników, którzy do nas napiszą, przygotowaliśmy nagrody książkowe. 184184 NASZE REKOMENDACJE / KSIĄŻKI Prawo do polskiej pamięci Wypracowanie nowej polskiej polityki historycznej jest wyzwaniem, z którym musi zmierzyć się państwo polskie, samorządy i organizacje pozarządowe.

MICHAŁ KOZŁOWSKI

owołaniem historii jest uwolnienie przeszłości się z dwóch części. Pierwszą jest esej Marka Kornata od kłamstw, którymi pokryła ją teraźniejszość Wojna, która nie chce przeminąć. Dylematy i zadania – pisał francuski historyk Pierre Chaunu. Jego polskiej polityki pamięci. Autor, uznany badacz przypo- kolega po fachu Philippe Ariès twierdził, że na- mina, że trudność debat historycznych w Polsce bierze Puka historii straciła kontakt z szerszą publicznością się stąd, że nauka historyczna nie zdołała do tej pory i stała się technicznym materiałem dla specjalistów za- uporać się z oceną między innymi okresu II wojny świa- mkniętych w swojej dyscyplinie. towej. Otrzymujemy ciekawą interpretację sukcesów Polityka historyczna to pojęcie w Polsce nowe, które i zaniechań polskiej historiografii. Z kolei w Polsce po pojawiło się dopiero na początku XXI w. Można ją po- 1989 r. nastąpił w debacie zwrot zainteresowań ku za- dzielić na wewnętrzną, która toczy się w kraju, oraz ze- gadnieniom zakazanym w okresie PRL. Główną osią wnętrzną, która dotyczy naszych sto- sporów stał się stosunek do komuni- sunków z sąsiadami. Pogłębiający się zmu. Zabrakło jednocześnie wielkich od lat w Polsce kryzys zaufania do in- inicjatyw i przedsięwzięć upamiętniają- stytucji politycznych zwrócił uwagę cych II wojnę światową. Według history- znacznej części opinii publicznej na hi- ka polityka pamięci musi być prowadzo- storyczne korzenie, kwestie związane na głównie poprzez państwo polskie. z pamięcią i odpowiedzialnością za Muszą być też utrzymane właściwe pro- przeszłość. Polskie doświadczenie tota- porcje w podejściu martyrologicznym litaryzmu było tak dojmujące, że dzisiaj i krytycznym do historii Polski. Marek nikt nie może rościć sobie pretensji do Kornat broni też pozycji badań historii posiadania monopolu na historyczną politycznej. Nie musi to być – jak chce prawdę i kolektywną pamięć. Musimy badacz – wizja dziejów koncentrująca pogodzić się z tym, że tożsamości i pa- się na wielkiej polityce, towarzyszących mięci jest wiele, i żadna z nich nie może jej międzynarodowych uwarunkowa- stanowić głównego punktu odniesienia niach, analizująca postawy elit. Może to dla narodu. Trzeba jednak pamiętać, że być mikrohistoria, postrzegająca wielkie II wojna światowa: historia, integracja Polski z Unią Europejską spo- wydarzenia przez pryzmat wyborów i po- która nie chce przeminąć. wodowała konfrontację z roszczeniami Dyskusje o polskim doświad- staw zwykłych ludzi. Warszawski histo- innych narodów do uznania ich histo- czeniu w wieku XX i polityce ryk nie jest też wyznawcą paradygmatu, rycznych tożsamości, nie zawsze zgod- pamięci, redaktor prowadzący że historię należy sprowadzić głównie nych z naszymi przekonaniami. Wypra- Leszek Zaborowski, Ośrodek do rozważań o pamięci. cowanie nowej polskiej polityki histo- Badań nad Totalitaryzmami Drugą częścią książki jest dyskusja hi- rycznej jest zatem wyzwaniem, z którym im. Witolda Pileckiego, storyków i politologów o jego tezach. Jest Warszawa 2017, s. 176. musi zmierzyć się państwo polskie, sa- to próba przedstawienia polskiego stanu morządy i organizacje pozarządowe. badań nad totalitaryzmem. W dyskusji Jest to wyzwanie istotne w kontekście zaprezentowano też miejsce historii Pol- naszej obecności w Europie. ski w dziejach Europy i świata. Naprzeciw tym wyzwaniom wyszedł działający Syntetyczna narracja i wartki język sprawiają, że war- od niedawna Ośrodek Badań nad Totalitaryzmami to podkreślić również walory literackie publikacji. im. Witolda Pileckiego w Warszawie. Zainaugurował on Rzadko zdarza się, aby praca napisana przez uniwersy- swoją działalność wydawniczą dwiema publikacjami. teckich naukowców była napisana w tak przystępny Pierwsza z prezentowanych książek to II wojna świato- sposób.  wa: historia, która nie chce przeminąć. Praca składa

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA LOŻA HONOROWA / EPILOG 185

TERESA ZANIEWSKA PROFESOR HISTORII OŚWIATY, KRYTYK LITERACKI, ESEISTKA Ludzie, których podziwiam…

dy zamykam oczy, widzę mój dom rodzinny w Ostrowi Mazowieckiej, a w nim pokój Ojca, pełen pamiątek z przeszłości, mniej bądź bardziej odległej. Wśród nich obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej, pamiętający czasy polskiego Wilna, mosiężną fi gurkę marszałka Józefa Piłsudskiego i… fotografi ę gen. Władysława Andersa, opatrzoną Gjego słowami, które wypowiedział podczas uroczystości obchodów dziesiątej rocznicy bitwy, na polskim cmentarzu wojskowym na Monte Cassino: „Są bitwy, na które nie pada pył zapomnie- nia. Bierze je na swoje skrzydła legenda i zanosi do narodowego pamiątek kościoła. Do nich należy bitwa o Monte Cassino”. To jedno z nielicznych zdjęć, które na trwałe zarejestrowała moja pamięć. Było prezentem, który Ojciec otrzymał od swego przyjaciela, płk. Karola Piłata, po wojnie bolszewickiej dwukrotnie odzna- czonego Krzyżem Walecznych, Kawalera Orderu Wojennego Virtuti Militari, uczestnika tej histo- rycznej bitwy, uwiecznionego na kartach książki Melchiora Wańkowicza Monte Cassino: „Oglądam się mimo woli na wzgórze 593. Tam stoi ppłk Piłat. Jego ogromna sylwetka rysuje się na wiszarze skalnym, na tle błękitnego nieba, jak symbol zwycięstwa urągający Niemcom. […] Pułkownik ręką wskazuje ostateczny nasz cel – klasztor. W tej samej chwili słyszę spoza Cairo głuchy pomruk… Znam ten odgłos. Ułamki sekund… Właściwie już w tym samym momencie, gdy krzyknąłem – Pad- nij! – widzę, jak na 593 gotują się skały. Znikła sylwetka ppłk. Piłata […]. Pewni jesteśmy, że nawa- ła go dosięgła. Tymczasem dym się rozwiewa, gdzieś z jakiejś szczeliny powstaje znajoma ogrom- na sylwetka – znakiem ręki, jakby dodawał nam otuchy – wskazuje kierunek – klasztor!”. Pamiętam tę potężną sylwetkę pułkownika, jego aksamitny głos, ciche z Ojcem rozmowy i nieśmiertelne, przy każdym spotkaniu przyjaciół intonowane, Czerwone maki. Tego, o czym opowiadał, nie dowiadywałam się w szkole. Czułam się wyróżniona z powodu tej rodzinnej znajomości, która bez wątpienia wpłynęła na moje wychowanie i ukształtowała mój system wartości. Pułkownik, ku przerażeniu polonistki, stał się też bohaterem mojego szkolnego wy- pracowania na temat: Człowiek, którego podziwiam. Imponowała mi jego odwaga wojskowa i cywilna. Jego losy mogły by posłużyć jako scenariusz fi lmowy. Dla mieszkańców mojego miasta był żywą legendą, człowiekiem, o którym wyrażano się z największym szacunkiem. Na ostrowski cmentarz w 1975 r. dzielnego pułkownika odprowa- dzały tłumy. Z tylu wojennych – wcześniej Lwów, później Monte Cassino, Ankona, Bolonia – opresji wychodził obronną ręką, a zmarł w następstwie obrażeń odniesionych w wypadku we… własnym ogrodzie. Tak zaplanował to Wielki Scenarzysta. Jego mogiła to dla młodych ostro- wiaków żywa lekcja historii. Z niej płynie siła na dzień przyszłości. Grupa Rekonstrukcji Histo- rycznych „Garnizon Ostrów” organizuje akcje „Zapal znicz żołnierzowi spod Monte Cassino”. Jej członkowie wędrują ulicą, która nosi imię tego walecznego żołnierza. Pewnie stawiają swe kroki. Wiedzą, kim są i dokąd idą. Pułkownik Karol Piłat należał do najpiękniejszej armii, jaką kiedykolwiek miała Polska. 186186 NA KONIEC

MAŁGORZATA ŁĘTOWSKA SEKRETARZ REDAKCJI

O DZIELNYCH DZIEWCZYNACH Z POMOCNICZEJ SŁUŻBY KOBIET KOLEDZY MÓWILI Z SYMPATIĄ PeStKi.

FOT. STUDIO MTJ FOT.

Londynie 30 lipca 1941 r. podpisano układ Sikorski–Majski, który przywracał sto- sunki dyplomatyczne pomiędzy Polską a Związkiem Sowieckim, unieważniał umowy niemiecko-sowieckie z 1939 r. i zapowiadał wspólną walkę z Niemcami. Wkrótce, 12 sierpnia 1941 r., władze sowieckie ogłosiły tzw. amnestię dla obywateli polskich Wwięzionych na nieludzkiej ziemi. W Moskwie 14 sierpnia 1941 r. została zawarta polsko-sowiecka umowa wojskowa. Pod koniec 1941 r. w Związku Sowieckim utworzono ośrodki wojskowe, w których formowały się Polskie Siły Zbrojne w ZSRS pod dowództwem gen. Władysława Andersa. Tam z więzień, łagrów i kołchozów kilometrami zmierzali Polacy wycieńczeni głodem, chorobami i pracą ponad ludzkie siły. Większość z nich pochodziła z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej. Były wśród nich kobiety. „Powiodło mi się uzyskać […] zgodę na formowanie Pomocniczej Służby Kobiet (P.S.K.). Wiedziałem, że na równi z mężczyznami więziono tysiące naszych dziewcząt i ko- biet, które także chciały oddać dla Polski swoje siły. Zarazem wiedziałem, że w ówczesnych warun- kach był to jedyny sposób utrzymania ich przy życiu.” – odnotował gen. Władysław Anders we wspomnieniach Bez ostatniego rozdziału. Ochotniczki przechodziły szkolenia wojskowe. W sierpniu 1942 r. w rozkazie O organizacji Po- mocniczej Wojskowej Służby Kobiet określono ich status jako żołnierzy służby czynnej. Przebyły ko- lejną długą drogę służąc w Iranie, Iraku, Syrii, Libanie, Palestynie, Egipcie, na koniec we Włoszech. W 1944 r. kobiecą formację włączono do 2 Korpusu Polskiego. Nadszedł czas walk o Monte Cassino, Ankonę i Bolonię. W Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie kobiet nie kierowano na pierwszą linię frontu. Były kierowcami, sanitariuszkami, saperami. Pracowały też w administra- cji, kantynach, sierocińcach, szkołach, wydawnictwach, bibliotekach i świetlicach oraz teatrach wojskowych. Za wyjątkową odwagę często otrzymywały odznaczenia polskie i brytyjskie. Pomocnicza Służba Kobiet była szkolona i reorganizowana w zależności od nowych wojennych zadań. Do grupy ewakuowanej ze Związku Sowieckiego dołączały inne Polki. PeStKi działały także na Wyspach Brytyjskich. W 1946 r. brytyjski rząd podjął decyzję o demobilizacji Polskich Sił Zbrojnych, w tym Pomocni- czej Służby Kobiet. W tym celu 2 Korpus Polski został przeniesiony do Wielkiej Brytanii. Ostateczna likwidacja PSK nastąpiła w 1949 r. Kobiety żołnierze – podobnie jak ich koledzy – doświadczyły goryczy emigracji. Wyjechały do Szkocji, osiadły w Anglii, dotarły do różnych zakątków świata. Część z nich – nie mogąc znieść dalszej rozłąki z ocalałą rodziną – przyjechała do Polski w nowych granicach. Tu zaś zaznały szy- kan od komunistycznych władz. Na zawsze pozostała w nich pamięć o epopei Armii Andersa i o Generale, który wyrwał je z so- wieckiego piekła i poprowadził przez świat szlakiem nadziei na wolną Polskę. 

nr 3 / 2018 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA www.polska-zbrojna.pl MIESIĘCZNIK NIE TYLKO DLAŻOŁNIERZY NIE TYLKO MIESIĘCZNIK NR 7(867)LIPIEC 2018 Nowy numer dostępny wsalonachNowy Empik w ramię Ramię WIĘCEJ O NAS: POLSKA-ZBROJNA.PL WIĘCEJ O NAS: do zaciśnięcia się w pięść iuderzenia.do zaciśnięcia się wpięść jednej musi być gotowa dłoni, ata jak są palce pięciu państw Żołnierze INDEKS 337374ISSN0867-4523 7/2018 NUMER SOJUSZNICZYCH O OBECNOŚCI WSZYSTKO W POLSCE WOJSK BŁASZCZAK i dowodzenia dowodzenia i MARIUSZ CENA 6,50ZŁ CENA kierowania kierowania o reformie o reformie zbrojnymi Minister systemu ISSN 08674523 siłami (W TYM 8%VAT)(W TYM nr 3 / 2018 POLSKA ZBROJNA HISTORIA

LOTO-046_Wiz_Rafineria_2_Polska Zbrojna 205x285_PL v01.indd 2 15.11.2017 06:29