www.polska-zbrojna.pl NAGRODY ZBROJNEJ” „POLSKI LAUREACI I RYCERZE, CZYLI WOJOWNICY FILANTROPI, REWOLUCJA POKOLENIOWA zbrojeniówki zbrojeniówki polskiej o potencjale Kownacki Bartosz NR 4(852)KWIECIEŃ 2017 BUZDYGANY 2016

CENA 6,50ZŁ CENA TYM 8%VAT)(W TYM System dowodzenia dowodzenia System GEN. BRONI NIECHCIANI Wielotysięczna armia Wielotysięczna SURAWSKI trzeba uprościć trzeba polskich żołnierzy żołnierzy polskich LESZEK INDEKS 337374ISSN0867-4523 na emigracji emigracji na ISSN 08674523 wojnie II po światowej

POLSKA ZBROJNA HISTORIA NOWY MAGAZYN JUŻ WKRÓTCE

1050 LAT HISTORII I CHWAŁY ORĘŻA POLSKIEGO

KWARTALNIK HISTORYCZNY

www.polska-zbrojna.pl Z SZEREGU WYSTĄP

IZABELA BORAŃSKA- -CHMIELEWSKA

LEKARZE PAMIĘCI, PSYCHOLOG Z INTUICJĄ, WYMAGAJĄCY DOWÓDCA, SPORTOWIEC O WIELKIM SERCU, LEGENDARNY DOWÓD- CA OBRONY PAŁACYKU MICHLA PODCZAS POWSTANIA WARSZAWSKIEGO, KAPELAN MARYNARZY ORAZ OPIEKUN BOHATERÓW – OTO LAURE- ACI BUZDYGANÓW 2016!

o ludzie wyjątkowi, tak jak wyjątkowa jest ta nagroda. Kapituła, składająca się z lau- Treatów z ubiegłego roku oraz członków redakcji miesięcznika „Polska Zbrojna”, pierw- szy raz zdecydowała się na przyznanie Buzdygana pośmiertnie. Uhonorowany nim został gen. dyw. Janusz Brochwicz-Lewiński „Gryf”, a replika oznaki godności rotmistrzowskiej trafi do Lublińca, do Jednostki Wojskowej Komandosów dziedziczącej tradycje m.in. Ba- talionu AK „Parasol”, w którym „Gryf” służył. Generała i specjalsów dzieliło kilka pokoleń, ale pięknie łączyła przyjaźń, a także szacunek do historii i wartości. „Gryf” był dla nich ży- wą historią, kwintesencją żołnierskiego etosu. Gratulujemy serdecznie wszystkim laureatom. Sektor państwowy polskiej zbrojeniówki będzie uczestniczyć we wszystkich progra- mach modernizacyjnych naszej armii. Co ważne, w ciągu ostatnich 18 miesięcy Polska Grupa Zbrojeniowa podpisała wiele listów intencyjnych i porozumień o współpracy z za- granicznymi koncernami. Nowe otwarcie i duże nadzieje, jakie pokłada w spółce kierow- nictwo resortu obrony narodowej, będą nie lada wyzwaniem dla poszczególnych firm zbrojeniowych zrzeszonych w PGZ. Jest to jednak szansa dla pracowników na rozruch w zakładach, w których do niedawna panowała stagnacja. Rozpoczynamy nowy cykl „Zbrojeniówka po polsku”, dotyczący planów i możliwości rodzimego przemysłu zbroje- niowego. Na początek rozmowa z wiceministrem obrony narodowej Bartoszem Kownac- kim, odpowiedzialnym za zakupy sprzętu i uzbrojenia – opowiada on o oczekiwaniach wobec polskiego przemysłu zbrojeniowego.

imieniu całej redakcji miesięcznika „Polska Zbrojna” pragnę Wzłożyć Państwu ciepłe życzenia spokojnych i zdrowych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Niech radosne, wielkanocne Alleluja będzie dla Was ostoją niezłomnej wiary i źródłem zwycięskiej miłości.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 4 / ŻYCZENIA

„Zmartwychwstanie” Jan Matejko

Radosnych Świąt Zmartwychwstania ANTONI MACIEREWICZ MINISTER OBRONY NARODOWEJ DRODZY ŻOŁNIERZE SZANOWNI PAŃSTWO więta Wielkanocne to dla nas, chrześcijan, chwile wyjątkowe: zadumy Śnad tym, co było, i nadziei, że przyszłość przyniesie spełnienie naszych oczekiwań. To także czas przypomnienia sobie o sile ducha i niezłomności człowieka. A przede wszystkim jest to piękny czas spotkań z bliskimi, wyciszenia oraz nabrania sił do dalszej służby Ojczyźnie. Służba wojskowa ma to do siebie, że nie każde święta pozwala spędzić przy rodzinnym stole. Bywa, że zatrzymuje na posterunkach, obarcza wartami i dyżurami albo wysyła na misję daleko od rodziny, domu, a czasami nawet od Ojczyzny. Dlatego w pierwszej kolejności chciałbym się zwrócić do tych wszystkich, którym te świąteczne dni przyjdzie spędzić z dala od bliskich i przyjaciół. Życzę, aby nadchodzące Święta Zmartwychwstania Pańskiego upłynęły Wam spokojnie i pogodnie, w poczuciu słuszności tego, co robicie i ważności spełnianego obowiązku. A żołnierzom, którzy będą z dala od kraju, wypełniając swój obowiązek względem Ojczyzny, życzę, aby zdrowo powrócili do swoich domów i jednostek. Członkom naszej wojskowej rodziny: żołnierzom służby czynnej i tym, którzy są już w rezerwie, pracownikom wojska i jego miłośnikom, ważnej i cennej dla nas, choć nielicznej już grupie Żołnierzy Wyklętych, kombatantom i weteranom, a także Waszym rodzinom życzę z całego serca pokoju, miłości i radosnego przeżywania Świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Niech to będzie dla Was czas wytchnienia od trosk i codziennego pośpiechu, wzajemnej serdeczności i życzliwości, a także pojednania. Wesołego Alleluja!

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 5

Radosnych Świąt Zmartwychwstania GEN. BRONI LESZEK SURAWSKI SZEF SZTABU GENERALNEGO WOJSKA POLSKIEGO

rzed nami Święta Wielkanocne. Pragnę złożyć wszystkim żołnierzom Poraz pracownikom Wojska Polskiego najlepsze świąteczne życzenia. Dziękuję Państwu za pełną poświęcenia służbę i pracę. Moje myśli kieruję do żołnierzy czuwających nad bezpieczeństwem Polski. Wielu z Was spędzi Wielkanoc, pełniąc dyżury bojowe i warty. Pozdrawiam żołnierzy wykonujących zadania poza granicami kraju, w ramach sojuszniczych i międzynarodowych zobowiązań. Rodzinom żołnierskim życzę wytrwałości, harmonii oraz ciepła w gronie najbliższych. Świątecznie pozdrawiam kombatantów, weteranów i żołnierzy rezerwy. Niech Święta Zmartwychwstania Pańskiego będą czasem spokoju i rado- ści. Życzę Państwu wszelkiej pomyślności oraz szczęścia w życiu osobistym i zawodowym.

Radosnych Świąt Zmartwychwstania GEN. DYW. JAROSŁAW MIKA DOWÓDCA GENERALNY RODZAJÓW SIŁ ZBROJNYCH

okazji zbliżających się Świąt Zmartwychwstania Pańskiego wszystkim, Zktórzy swój zawodowy los związali z Wojskiem Polskim – żołnierzom, rezerwistom, weteranom, kombatantom, pracownikom resortu obrony naro- dowej oraz ich rodzinom – życzę dużo zdrowia, radości, serdecznych spo- tkań z najbliższymi i przyjaciółmi oraz wszelkiej pomyślności. Dziękuję Wam za rzetelną, pełną trudów oraz poświęcenia służbę i pracę. Życzę, aby Święta Wielkanocne upłynęły w refleksji i spokoju oraz pozwo- liły odpocząć od trudów codzienności. Niech świąteczny czas, wypełniony nadzieją odradzającego się życia, przyniesie wiele szczęścia oraz wszelkiego dobra, a przesłanie Święta Paschy pozwoli z ufnością spojrzeć w przyszłość.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 6 / ŻYCZENIA

Radosnych Świąt Zmartwychwstania GEN. DYW. SŁAWOMIR WOJCIECHOWSKI DOWÓDCA OPERACYJNY RODZAJÓW SIŁ ZBROJNYCH

ielce Szanowni Państwo, Żołnierze i Pracownicy! W Zbliżające się Święta Wielkanocne zajmują szczególne miejsce w kalendarzu chrześcijańskim. To czas refleksji, zadumy, ale także radości i nadziei. Z tej okazji pragnę złożyć serdeczne życzenia zdrowia i wszelkiej pomyślności. Niech ten świąteczny okres będzie wypełniony radością i spokojem. Szczególne życzenia kieruję do dowódców, żołnierzy i pracowników, którzy czas wielkanocny spę- dzą z dala od rodzin i najbliższych, pełniąc służbę w kraju i poza jego granicami. Chcę Wam podzię- kować za zaangażowanie i wzorowe wypełnianie obowiązków, życząc spokojnej służby. Święta Wielkiej Nocy to czas rozważań i zadumy. W tym świątecznym okresie nie zapominamy o weteranach poszkodowanych w działaniach poza granicami państwa, ich rodzinach oraz o tych, któ- rzy złożyli najwyższą ofiarę. Pragnę, aby w Waszych domach gościły duma i optymizm. Wszystkim żołnierzom, pracownikom oraz ich rodzinom składam najserdeczniejsze życzenia zdro- wia, radości, spokoju i wielu chwil wytchnienia w gronie najbliższych. Niechaj świąteczna atmosfera pozwoli z satysfakcją spojrzeć wstecz i napawa nadzieją na lepszą przyszłość. Wesołego Alleluja!

Radosnych Świąt Radosnych Świąt Zmartwychwstania Zmartwychwstania GEN. BRYG. ROBERT GŁĄB GEN. BRYG. TOMASZ POŁUCH DOWÓDCA GARNIZONU WARSZAWA KOMENDANT GŁÓWNY ŻANDARMERII WOJSKOWEJ zanowne Panie i Szanowni Panowie Oficerowie, SPodoficerowie, Żołnierze i Pracownicy Dowództwa rodzy Żołnierze i Pracownicy Żandarmerii Garnizonu Warszawa oraz podległych jednostek! DWojskowej! Zbliżające się Święta Wielkanocne to czas, w któ- Z okazji Świąt Wielkiej Nocy pragnę złożyć Wam rym rodzinne tradycje i religijne obrzędy łączą się i Waszym Bliskim najserdeczniejsze życzenia zdrowia, w sposób wyjątkowy. Świętujemy symboliczne zwycię- wszelkiej pomyślności oraz sukcesów w życiu osobi- stwo życia nad śmiercią, pozostając pełni nadziei i wia- stym i służbowym. Dziękuję za Wasze poświęcenie ry w odrodzenie, a czasem po prostu w lepsze jutro. i zaangażowanie. Niech ten czas będzie okazją do udanego odpoczyn- Wszystkim żołnierzom służącym poza granicami ku i wytchnienia od codziennych, nie tylko służbo- kraju i ich Bliskim życzę, aby okres rozłąki skończył wych, trosk. Życzę także dużo zdrowia, udanych spo- się szczęśliwym powrotem do domu. tkań w gronie najbliższych oraz tego, aby przy świą- Wielkanocne życzenia kieruję również do byłych tecznym stole nie zabrakło prawdziwie rodzinnej żołnierzy i pracowników Żandarmerii Wojskowej oraz życzliwości i ciepła. zaprzyjaźnionych służb i instytucji, które wspierają nas Jak zwykle, myślami będę przy tych spośród nas, w realizacji ustawowych zadań. którzy spędzą święta z dala od swych najbliższych, peł- Wszystkim polskim żołnierzom życzę, aby okres niąc warty i służby oraz wykonując inne istotne zada- świąt był wypełniony radością i szczęściem rodzinnym, nia. Wyrażam za to olbrzymi szacunek i wdzięczność by był to czas spokoju i wytchnienia od trudów co- oraz przekazuję szczególne żołnierskie pozdrowienia. dziennej służby. Życzę Państwu oraz Waszym Najbliższym zdrowych, wesołych i spokojnych Świąt Wielkanocnych!

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 7

Radosnych Świąt Radosnych Świąt Zmartwychwstania Zmartwychwstania JÓZEF GUZDEK JERZY PAŃKOWSKI BISKUP POLOWY PRAWOSŁAWNY ORDYNARIUSZ WOJSKA POLSKIEGO WOJSKOWY BISKUP SIEMIATYCKI zęsto jesteście świadkami konfliktu życia ze Cśmiercią, dobra ze złem. Jako „narzędzia poko- ozmyślając o Zmartwychwstaniu Chrystusa, mimo- ju i pojednania” zawsze stajecie po stronie dobra Rwolnie przychodzi nam na myśl fakt zwycięstwa ży- i sprawiedliwości. Aby jednak wygrać tę wojnę, cia nad śmiercią. Zmartwychwstały Chrystus jest tą która toczy się na zewnątrz, trzeba najpierw w swo- Przystanią, przy której może się odnowić każde życie, im sercu dokonać radykalnego wyboru i stanąć po bez względu na stan jego grzeszności. W tym tkwi naj- stronie tego, co dobre, piękne i szlachetne. Niech większa radość i nadzieja wynikająca ze Święta Paschy w tym pomogą Wam przeżycia wielkanocne. Chrystusowej. Czytelnikom „Polski Zbrojnej”, żołnierzom i pra- Jak powiada Władimir Łosski, każda wiara w tryumf cownikom wojska oraz ich rodzinom życzę przemie- życia nad śmiercią, wszelkie przeczucie Zmartwych- niających spotkań z Jezusem Zmartwychwstałym, wstania, jest pośrednio wiarą w Chrystusa. A zatem, je- który wspiera nas w drodze do naszego Emaus. śli wierzymy w Boga, to zawsze i tylko przez pryzmat Niech one pomagają pokonywać lęki oraz zwątpie- Zmartwychwstania Chrystusa. Ta wiara jest prawem nia, zachęcając do angażowania się na rzecz bar- całego stworzenia, nie tylko ludzi, lecz także zwierząt, dziej sprawiedliwego świata. roślin, a nawet kamieni i całego świata. Czy można za- tem wątpić w ten niepowtarzalny i wieczny cud? W nim jest bowiem życie i jego sens, radość i powód do niej, nadzieja i jej spełnienie. Takiego przeżywania Świąt Paschy Chrystusowej Radosnych Świąt życzę z głębi serca, pozdrawiając wszystkich i każde- Zmartwychwstania go z osobna zbawiennym wezwaniem: „Chrystus MIROSŁAW WOLA Zmartwychwstał! Zaprawdę Zmartwychwstał!” EWANGELICKI BISKUP WOJSKOWY

„OTO DZIEŃ, KTÓRY PAN UCZYNIŁ, WESELMY SIĘ I RADUJMY SIĘ W NIM”. (PSALM 118, 22-24) hrystus odrzucony dla naszego zbawienia, Cstarty za winy nasze, powstał do nowego życia i stał się naszą pewną nadzieją na zmar- twychwstanie i życie wieczne. Zbawcza miłość Zmartwychwstałego obejmuje całą ludzkość, poselstwo Jego Krzyża i Zmar- twychwstania skierowane jest do nas oraz do ludzi wszystkich czasów, kultur i języków. Kieruję gorące życzenia wielkanocnej radości i nadziei w imieniu kapelanów wojskowych, pra- cowników Ewangelickiego Duszpasterstwa Woj- skowego oraz moim własnym.

„Niewierny Tomasz” Michelangelo Merisi da Caravaggio

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 8

Zdjęcie na okładce: Krzysztof Szatecki, reprezentant Polski w profesjonalnych walkach rycerskich Brothers of Steel/Centrum Dawnych Sztuk Walk www.BrothersofSteel.pl www.CDSW.pl Fotograf: Andrzej Wiktor NR 4 (852) KWIECIEŃ 2017 TEMAT NUMERU 14 / Filantropi, wojownicy i rycerze, czyli laureaci naszej nagrody Po raz kolejny przyznaliśmy Buzdygany.

MICHAŁ ZIELIŃSKI 44 / Duch partnerstwa ARMIA Military Ski Patrol to połączenie zdrowej ARSENAŁ rywalizacji i możliwości czerpania MACIEJ CHILCZUK, z doświadczeń innych. KRZYSZTOF WILEWSKI TADEUSZ WRÓBEL 70 / MAGDALENA KOWALSKA-SENDEK 30 / 48 / Specjalnie dla medyków Pokoleniowa Upraszczanie Kurs NATO Special Operations rewolucja Combat Medic. systemu Bartosz Kownacki o modernizacji armii Gen. broni Leszek Surawski BOGUSŁAW POLITOWSKI i polskiej zbrojeniówce. o roli Sztabu Generalnego 53 / Sierżant Sobota i pomysłach na zmiany z Colorado Springs TADEUSZ WRÓBEL w systemie dowodzenia. Ślązak w US Army na misji w Polsce. 76 / Śmigła z Dekanu Indie to jeden z największych rynków ARTUR GOŁAWSKI MICHAŁ ZIELIŃSKI zbytu dla śmigłowców. 38 / Szczepionka 56 / Powstrzymać skażenie na czas W Polscy i amerykańscy żołnierze ćwiczyli KRZYSZTOF WILEWSKI Jakie zmiany czekają Mobilną w Świętoszowie. 80 / Wybuchowa Jednostkę Dowodzenia Operacjami Inteligencja Powietrznymi? MARCIN GÓRKA Wszystko o minach nowej generacji. 60 / Wymagająca ŁUKASZ ZALESIŃSKI dwunastka Znajdziesz nas tutaj: 42 / Pełen lifting Zawody pododdziałów zmechanizowa- W-3 Anakonda po modernizacji. nych na drawskim poligonie.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA DYREKTOR WOJSKOWEGO INSTYTUTU WYDAWNICZEGO Maciej Podczaski, [email protected]; tel.: 261 845 365, 261 845 685, faks: 261 845 503; Al. Jerozolimskie 97, 00-909 Warszawa

REDAKTOR NACZELNY POLSKI ZBROJNEJ PIOTR KORCZYŃSKI Izabela Borańska-Chmielewska, tel.: 261 840 222; STRATEGIE 114 / W arktycznym piekle [email protected] ORP „Garland”. Czyli Polacy w alianckich SEKRETARZ REDAKCJI konwojach z pomocą dla ZSRS. Aneta Wiśniewska, tel.: 261 845 213 TOMASZ OTŁOWSKI Zastępcy sekretarza redakcji Katarzyna Pietraszek, tel.: 261 840 227; 84 / Metoda ROBERT SENDEK Joanna Rochowicz, tel.: 261 845 230; na samobójcę 118 / Artyleria wystrugana [email protected] z drewna TEKSTY Szahidzi – niezwykle skuteczna Drewniane armaty miały działanie bardziej Anna Dąbrowska, Paulina Glińska, Ewa Korsak, Magdalena Miernicka, Bogusław Politowski, Małgorzata Schwarzgruber, psychologiczne niż użytkowe. broń islamskich terrorystów. Jacek Szustakowski, Krzysztof Wilewski, Tadeusz Wróbel, tel.: 261 845 244, 261 845 604; Magdalena MACIEJ MOSKWA TADEUSZ WRÓBEL Kowalska-Sendek, tel.: 725 880 221; Maciej Chilczuk, Rafał Ciastoń, Andrzej Fąfara, Artur Goławski, Marcin Górka, Piotr 90 / Jeszcze tylko Tygrys 122 / Barki zwycięstwa Korczyński, Krzysztof Kubiak, Maciej Moskwa, Mosul. Korespondencja W cyklu „Niezwykłe maszyny” – barki Jakub Nawrocki, Michał Niwicz, Tomasz Otłowski, Piotr Raszewski, Robert Sendek, Wojciech Szewko, z oblężonego miasta. desantowe. Łukasz Zalesiński, Michał Zieliński

RAFAŁ CIASTOŃ GRAFIKA Marcin Dmowski (kierownik), Paweł Kępka, 94 / Fajerwerki dla Monika Siemaszko, tel.: 261 845 170; Trumpa? Andrzej Witkowski (fotoedytor), tel.: 261 845 579 Korea Północna objawia swą potęgę OPRACOWANIE STYLISTYCZNE przed Stanami Zjednoczonymi. Marta Sachajko (kierownik), tel.: 261 845 244; Renata Gromska, January Szustakowski, tel.: 261 845 502 TADEUSZ WRÓBEL 97 / Gra rakietami MARKETING I PROMOCJA Czy Rosja wycofa się Piotr Jaszczuk (kierownik), Agnieszka Karaczun, Anita Kwaterowska (tłumacz), Małgorzata Szustkowska, z porozumienia rozbrojeniowego? Piotr Zarzycki, tel. 261 845 387, 261 845 180, faks: 261 845 503; [email protected]

ROBERT SENDEK KOLPORTAŻ I REKLAMACJE 100 / Armia niezgodna Poczta Polska Usługi Cyfrowe Sp. z o.o. z konstytucją ul. Duninowska 9a, 87-823 Włocławek HORYZONTY tel: 542 315 201, 502 012 187 Kosowo przekształca siły [email protected] bezpieczeństwa w regularne PIOTR RASZEWSKI Numer zamknięto: 17.03.2017 r. wojsko. DRUK ARTDRUK ul. Napoleona 4, 05-230 Kobyłka, 126 / 1963 metry www.artdruk.com pamięci PRENUMERATA Zamówienia na prenumeratę wydań papierowych W ponad 240 miastach Polski biegacze „Polski Zbrojnej” można składać poprzez: – www.polska-zbrojna.pl upamiętnili żołnierzy wyklętych. – www.prenumerata.ruch.com.pl – www.garmondpress.pl/prenumerata – www.kolporter.com.pl/prenumerata ANNA DĄBROWSKA HISTORIA Sprzedaż bieżących wydań elektronicznych, w tym 133 / Pierścień od Łupaszki prenumeraty wydań elektronicznych „Polski Zbrojnej”, Sala tradycji 9 Warmińskiego Pułku dostępna na: http://e-kiosk.pl, www.egazety.pl MAŁGORZATA SCHWARZGRUBER Rozpoznawczego. PARTNER 106 / Specjaliści Narodowe Archiwum Cyfrowe. MAŁGORZATA SCHWARZGRUBER 170 tysięcy zdjęć online na www.nac.gov.pl z Polski 138 / Nie tylko pomagamy Polscy lotnicy w pakistańskich siłach Rozmowa z Magdaleną Pawlak Treść zamieszczanych materiałów nie zawsze odzwierciedla powietrznych. o działalności Fundacji Dorastaj z Nami. stanowisko redakcji. Tekstów niezamówionych redakcja nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skrótów. Egzemplarze miesięcznika w wojskowej dystrybucji wewnętrznej są bezpłatne. Informacje: 261 840 400 Zasady przekazywania redakcji miesięcznika „Polska Zbrojna” materiałów tekstowych i graficznych opisuje regulamin dostępny na stronie głównej portalu polska-zbrojna.pl. KADR ELEWI 1 KOMPANII SZKOLNEJ CENTRUM SZKOLENIA ŁĄCZNOŚCI I INFORMATYKI Z ZEGRZA w czasie szkolenia z OPBMR pokonywali tor napalmowy w maskach przeciwgazowych. Zajęcia zostały przeprowadzone na terenie Garnizonowego Ośrodka Szkolenia 4 Brodnickiego Pułku Chemicznego. FOT. ŁUKASZ GRZELLA 12 MELDUNEK

wybranych instytucji układu poza- militarnego. Do przeprowadzenia gry strategicznej wykorzystano in- frastrukturę Centrum Symulacji i Komputerowych Gier Wojennych Akademii Sztuki Wojennej. Celem ćwiczeń było sprawdzenie potencjału i możliwości polskiej ar- mii we współdziałaniu z sojusznika- mi. Scenariusz odpowiadał współ- czesnym wyzwaniom stojącym przed wschodnią flanką NATO. Jak zaznaczył minister Antoni Maciere- ROBERT SIEMASZKO/CO MON SIEMASZKO/CO ROBERT wicz, po raz pierwszy manewry do- wódczo-sztabowe przebiegały we- dług tak realistycznego ciągu zda- Gorąca zima rzeń. „Rezultaty ćwiczeń będą Wojsko testowało założenia reformy systemu dowodzenia. przydatne do wypracowania rozwią- zań poprawiających efektywność procesu planowania, organizowania ima ’17” to największe ćwicze- cie obrony. Ćwiczenia miały być oraz prowadzenia działań bojowych Znia dowódczo-sztabowe przepro- jednym z końcowych sprawdzianów na wszystkich szczeblach dowodze- wadzone od wielu lat. Ponad 1700 nowych rozwiązań. Poza wojskowy- nia”, mówił gen. bryg. Maciej żołnierzy testowało w wirtualnej mi wzięli w nich udział przedstawi- Jabłoński, szef Zarządu Planowania przestrzeni założenia reformy syste- ciele Biura Bezpieczeństwa Narodo- Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia – mu dowodzenia i kierowania siłami wego, Ministerstwa Spraw Zagra- P3/P7 Sztabu Generalnego Wojska zbrojnymi, opracowywanej w resor- nicznych i innych resortów oraz Polskiego. PZ, MC n

Sojuszniczy kontrwywiad CEK jest pełnoprawnym centrum sojuszu północnoatlantyckiego.

entrum Eksperckie Kontrwywia- zdolności sojuszu północnoatlan- żym stopniu. Umowę o powołaniu Cdu będzie się zajmowało m.in. tyckiego w dziedzinie kontrwywia- CEK podpisano we wrześniu 2015 szkoleniem specjalistów od kontrwy- du, w tym przeciwdziałanie aktyw- roku. W tworzeniu Centrum jako wiadu. „CEK NATO będzie też ności obcych służb wywiadow- państwa wiodące brały udział: wskazywało nowe kierunki działa- czych. Jak podkreślił Mariusz Polska, Słowacja, Czechy, Litwa, nia służb specjalnych w na- Marasek, pełnomocnik Niemcy, Rumunia, Słowenia, Węgry szym regionie i uczest- ministra obrony na- i Włochy. Na jego siedzibę wybrano niczyło w pracach rodowej ds. CEK Kraków. 22 lutego 2017 roku, po nad rozwojem dok- NATO, akredyto- spełnieniu wszystkich kryteriów tryn i koncepcji so- wane Centrum jest określonych przez Komitet Wojsko- juszu”, mówił Piotr jedynym na świe- wy Sojuszu Północnoatlantyckiego, Bączek, szef Służby cie, które zajmuje krakowski ośrodek został oficjalnie Kontrwywiadu Woj- się kwestiami zwią- akredytowany przez Radę Północno- skowego. Misją ośrod- zanymi ze służbami atlantycką jako 24. centrum eksperc- ka jest też zwiększenie specjalnymi w tak du- kie NATO. PZ, PG n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 13

Unieważniony przetarg MON odrzuciło oferty na dostawę średnich Wiceszef samolotów do przewozu VIP-ów. resortu obrony owodem były błędy formalno- nim zasięgu miały wykonywać loty Michał Dworczyk jest nowym Pprawne oraz wartość ofert”, mó- transatlantyckie z jednym międzylą- wił wiceminister Bartosz Kownac- dowaniem, a nowe (z 30 pasażerami) sekretarzem stanu w MON. ki. Rząd na zakup maszyn przezna- pokonywać trasę Warszawa – Nowy czył 1,7 mld zł. Wpłynęły dwie Jork bez przystanków. dpowiada on m.in. za współ- oferty. Amerykański Boeing Com- Termin dostawy samolotu używa- Opracę z organizacjami pro- pany za samoloty średniego zasięgu nego to listopad 2017 roku. Nowe obronnymi. Jego zadaniem jest tak- zażądał około 3,44 mld zł brutto. maszyny miały być natomiast do- że wspieranie budowy utworzonych „Ważność tej oferty była uwarunko- starczone w 2020 i 2021 roku. z początkiem roku wojsk obrony te- wana koniecznością dokonania W październiku 2016 roku do rytorialnej oraz kształtowanie poli- zmian w zapisach umowy”, podaje MON-u wpłynęły cztery wnioski tyki historycznej. 42-letni Michał MON. Oferta czeskiej firmy Glo- o udział w postępowaniu i po wery- Dworczyk to absolwent Instytutu mex była nieco tańsza (około fikacji zaproszono do negocjacji Historycznego Uniwersytetu War- 2,66 mld zł brutto), ale i ona została dwie firmy: Boeing oraz Glomex. szawskiego oraz Studium Europy zdyskwalifikowana ze względu na Po fiasku pierwszego przetargu na Wschodniej UW. Ukończył też błędy formalnoprawne. Obie firmy początku marca Inspektorat Uzbro- szkolenie w Szkole Podchorążych zaproponowały boeinga B737. jenia uruchomił postępowanie Rezerwy w Zegrzu i służył w kom- Postępowanie związane z zakupem o udzielenie zamówienia publiczne- panii rozpoznania 1 Warszawskiej trzech samolotów średnich do prze- go na pozyskanie średnich maszyn Brygady Pancernej. wozu najważniejszych osób w pań- dla ViP-ów w trybie z wolnej ręki. W latach 2006–2007 był doradcą stwie rozpoczęto 30 sierpnia 2016 ro- Zaproszenie do negocjacji skierowa- premiera Jarosława Kaczyńskiego, ku. Inspektorat Uzbrojenia MON no do firmy Boeing Company. Jak wiceprzewodniczącym Międzyre- ogłosił przetarg na zakup trzech ma- podaje MON, tylko ta firma ma wy- sortowego Zespołu ds. Wspierania szyn, w tym jednej używanej. Śred- łączne prawo do dysponowania slota- Przemian Demokratycznych w Eu- nim samolotem miały podróżować mi produkcyjnymi samolotów ropie Środkowo-Wschodniej oraz minimum 132 osoby – w konfiguracji Boeing B737-800. W czasie negocja- sekretarzem Międzyresortowego pasażerskiej. W wersji z salonką miał cji zostaną uzgodnione ostateczne Zespołu ds. Polonii i Polaków za być przeznaczony dla nie mniej niż warunki umowy, w tym jej wartość. Granicą. 65 osób. Używane samoloty o śred- PZ, MKS n Od 2009 roku pracował jako do- radca w Kancelarii Prezydenta Le- cha Kaczyńskiego. Jest autorem ustawy o nowym odznaczeniu państwowym – Krzyżu Wschod- Panu pułkownikowi nim, oraz uchwały Sejmu ustana- Mirosławowi Horodejczukowi wiającej Narodowy Dzień Pamięci szefowi oddziału Centrum Koordynacyjnego Ofiar Ludobójstwa dokonanego Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, przez ukraińskich nacjonalistów Rodzinie oraz Bliskim na obywatelach II RP. W 2010 ro- wyrazy głębokiego współczucia i żalu z powodu śmierci ku uzyskał mandat radnego War- Ojca szawy i przez kilka kolejnych lat składają był samorządowcem na Mazow- szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego szu. W 2015 roku został posłem generał broni Leszek Surawski z ramienia PiS, był też członkiem oraz żołnierze i pracownicy SG WP. sejmowej Komisji Obrony Narodo- wej. PZ, PG n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA TEMAT NUMERU

/ LAUREACI

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 15 FILANTROPI, WOJOWNICY I RYCERZE, CZYLI LAUREACI NASZEJ NAGRODY Wojskowego Oscara kapituła i internauci przyznają tym, którzy zmieniają rzeczywistość nie tylko w sztabowych gabinetach, na polu walki i na poligonach. Poznajcie tegorocznych laureatów. 2016 BUZDYGANY

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 16 TEMAT NUMERU / LAUREACI

2016 BUZDYGANY RYCERZ WOLNOŚCI

ierwszy raz kapituła nagrodę „Polski Zbroj- wiadu działał również w Palestynie i Sudanie. nej” przyznała pośmiertnie – W 2002 roku wrócił do Polski. Angażo- gen. dyw. Januszowi Gen. dyw. wał się społecznie, aktywnie działał Brochwicz-Lewińskiemu w środowisku kombatanckim. Był P„Gryfowi”. Buzdygan trafi do Janusz członkiem Kapituły Orderu Vir- Jednostki Wojskowej Koman- Brochwicz- tuti Militari. 12 stycznia 2017 dosów z Lublińca, dziedziczą- roku prezydent Andrzej cej tradycje Batalionu Armii -Lewiński „Gryf” Duda mianował pośmiertnie Krajowej „Parasol”, z które- Janusza Brochwicz- go wywodził się generał. -Lewińskiego na stopień „Bardzo żałuję, że Buzdyga- generała dywizji. na nie odbierze osobiście. Za spięcie pięciu Ci, którzy go znali, mó- Wiem, że wtedy w Jego wią, że był człowiekiem oczach zobaczyłbym ten cha- pokoleń Polaków skromnym, niezwykle rado- rakterystyczny młodzieńczy snym i życzliwym ludziom. błysk i mógłbym powiedzieć mu, klamrą żołnierskiego Umiał pięknie i ze swadą opo- to co zwykł mówić on, gdy był wiadać o przeszłości, a jego dom z czegoś zadowolony – dobra robota, etosu zawsze był otwarty dla harcerzy Panie Generale!”, mówi gen. bryg. Wiesław i strzelców. „Bóg, honor i ojczyzna – to Kukuła, dowódca wojsk obrony terytorialnej. nie były dla niego puste słowa. Zależało mu za- tem na tym, by współczesnemu pokoleniu przeka- ŻOŁNIERSKIE GAWĘDY zywać wartości, którym on był wierny przez całe Zmarły 5 stycznia 2017 roku w wieku 96 lat generał życie. Twierdził, że na nich trzeba budować kodeks wstąpił do Wojska Polskiego przed II wojną, bo tak na- postępowania młodych ludzi”, mówi Agnieszka kazywała rodzinna tradycja. Wychowany został w duchu Bogucka, przewodnicząca oddziału warszawskie- miłości ojczyzny, jego przodkowie walczyli w powsta- go Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, która niach narodowych, bili się pod Grunwaldem i pod Wied- przez 15 lat opiekowała się generałem. niem. We wrześniu 1939 bronił Rzeczypospolitej, potem Gen. bryg. Wiesław Kukuła twierdzi, że działał w konspiracji, był dowódcą jednego z oddziałów „Gryf” wytyczył standardy postawy żołnierza – partyzanckich na Lubelszczyźnie, a podczas powstania patrioty i propaństwowca: „Za wieloma czynami warszawskiego dowodził kompanią szturmową Batalio- laureatów nagrody »Polski Zbrojnej« stoi coś jeszcze – nu AK „Parasol” oraz obroną Pałacyku Michla na Woli. wiara, pasja i marzenia. Takie właśnie cechy miał Poważnie ranny trafił do niemieckiej niewoli. Po wojnie gen. Janusz Brochwicz-Lewiński”. pozostał na emigracji, gdzie służył m.in. w elitarnych Szymon Rębisz, student Akademii Marynarki Wojen- brytyjskich jednostkach komandosów. Jako agent wy- nej, przyznaje, że jeszcze w czasach gimnazjum generał

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 17

był dla niego autorytetem. Dlatego poświęcił mu swoją wtedy człowieka ciepłego, otwartego, ale stanowczego, pracę nagrodzoną w konkursie literackim „Polski Zbroj- o jasnym umyśle, doskonałej pamięci i niesamowitej inte- nej”. „Legendarny obrońca Pałacyku Michla z pewnością ligencji. W tym wieku taki umysł! Potem na rozmowy na wiele lat pozostanie wzorem tego, jakimi wartościami z generałem zabieraliśmy także młodych żołnierzy, bo dla w życiu należy się kierować i jakim być człowiekiem, za- nich były to spotkania z żywą historią”, wspomina. równo podczas służby, jak i po jej zakończeniu”, pisał Przy kieliszku sherry generał opowiadał komandosom o „Gryfie”. Podchorąży wspomina, że generał znajdował o swojej służbie wojskowej. Interesowało ich, jak prowa- wspólny język z młodymi ludźmi, mówił im, jakie ideały dził obserwację terenu podczas powstania warszawskiego, są ważne w życiu oraz inspirował do działania. Rozumiał, jakimi siłami dysponował, jak jego żołnierze bronili Pała- że młodzi potrzebują wzorców. Często powtarzał: „bądźcie cyku Michla, jak zdobywali broń. „Generał mówił pro- zawsze gotowi, pilnujcie Polski”. „Dla mnie generał stym językiem, wtrącając anegdoty i dbając o szczegóły. »Gryf« pozostanie na zawsze niedoścignionym wzorem Byłem pod wielkim wrażeniem tych opowieści, bo trafiały cnót rycerskich i żywym przykładem tego, co znaczy etos one prosto do serca”, wspomina płk Til. i duma polskiego żołnierza”, mówi pchor. Rębisz. Z „Gryfem” związani byli także żołnierze z Jednostki Wojskowej GROM. Płk Piotr Gąstał, który dowodził BYŁ JEDNYM Z NICH GROM-em do września 2016 roku, mówił, że „generał Szczególne więzi łączyły go z żołnierzami wojsk spe- z młodymi prowadził rozmowy jak żołnierz z żołnie- cjalnych. Komandosi z Lublińca mówili, że generał jest rzem, wymieniając się uwagami na temat przeprowadzo- jednym z nich. Ppłk Krzysztof Til z Jednostki Wojskowej nych operacji”. Agnieszka Bogucka wspomina, Komandosów wspomina, jak kilka lat temu zafascynowa- że „Gryf” uwielbiał te spotkania. Generał miał olbrzymią ny historią „Gryfa” pojechał z grupą kolegów, aby go po- wiedzę na temat polskiej historii i tradycji. Dla żołnierzy, prosić, żeby został honorowym harcerzy, strzelców był zatem niczym encyklopedia.

MICHAŁ NIWICZ żołnierzem JWK. „Poznałem W wywiadzie dla „Polski Zbrojnej” mówił, że dostrzegł w nich ten sam zapał do walki i szacunek do munduru, który towarzyszył mu w młodości. „Widzę w nich god- nych następców żołnierzy wolnej Polski, żołnierzy mo- jego pokolenia”, przyznał. W listopadzie 2015 roku prezydent Andrzej Duda odznaczył Brochwicz-Lewińskiego Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski „za wybitne zasługi dla nie- podległości Rzeczypospolitej Polskiej, za działalność na rzecz środowisk kombatanckich, za pielęgnowanie pamięci o najnowszej historii Polski”. n MAŁGORZATA SCHWARZGRUBER

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 18 TEMAT NUMERU / LAUREACI

2016 BUZDYGANY WYMAGAJĄCY DOWÓDCA

awet nie wiedziałem o nominacji, dlatego skowych wysyłanych na kursy i szkolenia”, mówi informacja o wyróżnieniu Buzdyga- st. chor. sztab. Benedykt Komarzewski, starszy nem bardzo mnie zaskoczyła. podoficer dowództwa 15 Brygady. Moim zdaniem to nagroda Gen. bryg. W 2016 roku z inicjatywy generała Nbardzo ważna, bo środowiskowa. żołnierze mogli trenować Dla mnie jest potwierdzeniem, Jarosław z wykorzystaniem najnowszych że to co robię, ma sens”, Gromadziński symulatorów. „Moja brygada mówi gen. bryg. Jarosław nie ma może najnowocze- Gromadziński, dowódca 15 Brygady Zmechanizo- wanej w Giżycku. Wcześniej był dowódcą Za przekuwanie batalionu i szefem sztabu w 9 Brygadzie Kawalerii szkoleniowego rzemiosła Pancernej, dowodził również batalionem w 14 Brygadzie w sztukę budowania Zmechanizowanej, był też sze- fem wydziału operacyjnego w Do- żołnierza przyszłości wództwie 16 PDZ i pracował w Szta- bie Generalnym w Zarządzie Operacyj- nym – P3. Wojskową służbę pełnił także w Iraku i w Syrii. Jak przyznaje, bycie dowódcą brygady jest spełnieniem jego zawodowych marzeń. „Robię to, co lu- bię najbardziej. I nie chodzi tu o dowodzenie wynikające z siły i przewagi, a o dużą swobodę działania”.

INWESTYCJA W ŻOŁNIERZY Na profesjonalne podejście generała do służby zwra- cają uwagę jego podwładni. „Choć jest wymagającym dowódcą, to sobie poprzeczkę podnosi jeszcze wyżej niż nam. Zależy mu na rozwoju żołnierzy. Dlate- go wprowadził zmiany w szkoleniu całej bryga- dy. Położył nacisk na przygotowanie żołnie- rzy do działania w dużym obciążeniu psychofizycznym, zwiększył liczbę woj-

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 19

śniejszego sprzętu, ale ma najlepszych żołnierzy, naj- podjął też starania o postawienie w Giżycku pomnika pa- bardziej walecznych. Inwestuję w nich, bo to oni są naj- trona – Zawiszy Czarnego. „Bardzo zależy nam na sym- doskonalszą bronią”, mówi generał. bolach podkreślających nasze rycerskie korzenie”, zazna- Dowódca Piętnastej stawia też na współpracę swoich cza generał. podwładnych z innymi jednostkami. Zawiszacy trenowa- Na co dzień brygada współpracuje ze stowarzyszenia- li z oddziałem specjalnym Żandarmerii, Formozą mi i organizacjami proobronnymi, włącza się też w przy- i żołnierzami 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. „Nic gotowania przeznaczonych dla nich szkoleń Combat tak nie motywuje do pracy jak konfrontacja z innymi”, Alert. „Zaangażowałem się w tę ciekawą inicjatywę. Or- przyznaje generał. Podkreśla również wielkie znaczenie ganizacje biorące udział w takich imprezach odgrywają podoficerów: „To oni stanowią o sile brygady. Odpowied- niezwykle ważną rolę w systemie obrony państwa. Dlate- nio zmotywowani, z dużym doświadczeniem, są kręgo- go je wspieramy, szkolimy liderów, pokazujemy, jak pla- słupem każdej jednostki”. Dlatego przyklasnął pomysło- nować i organizować ćwiczenia”, mówi dowódca. Dzięki wi na zorganizowanie praktycznego kursu przywództwa życzliwości burmistrza Orzysza w starej szkole powstanie wojskowego Wilk, przeznaczonego dla podoficerów polowa akademia Combat Alert, a już w lipcu odbędzie młodszych. „Wykorzystano w nim doświadczenia żołnie- się największe w tym roku w Polsce szkolenie proobron- rzy i instruktorów 15 Brygady, którzy szkolili się na kur- ne połączone z manewrami airsoftowymi. sach zagranicznych, takich jak Rangers. To kurs dający Dla dowódcy ważna jest także współpraca z lokalną żołnierzom siłę i wiarę we własne możliwości”, przyzna- społecznością. Dzięki generałowi w szkołach zostały zor- je st. chor. sztab. Komarzewski. ganizowane spotkania pod hasłem „Listopad miesiącem patriotyzmu”. „Podczas spotkań z dziećmi i młodzieżą KUŹNIA CHARAKTERÓW mówimy nie tylko o symbolach narodowych i chlubnych Ważne jest jednak nie tylko szkolenie wojskowe, do- tradycjach polskiego oręża, ale też o naszej brygadzie. Je- skonałym narzędziem do budowania dyscypliny, hartu śli bowiem młodzi ludzie wychowują się w regionie ści- ducha i morale żołnierzy stał się także sport i walka śle związanym z wojskiem, jeśli poznają nasze tradycje, wręcz. „Ja tego nie wymyśliłem. Po prostu znalazłem dia- kto wie, czy za kilka lat nie zechcą wstąpić w nasze sze- menty w naszej brygadzie”, mówi dowódca, który regi. Promujemy w ten sposób etos służby żołnierskiej, wyznaje zasadę, że żołnierz ma być nie efektowny, żeby jednostka nie była postrzegana tylko jako jeden lecz efektywny. „Ta skuteczność wychodzi w walce, to z wielu zakładów pracy”, zauważa gen. Gromadziński. ona hartuje człowieka. Albo będziesz walczył, albo nie Generał bardzo dba o wizerunek wojska w społeczeń- nadajesz się do tej roboty. Ja to nazywam kuźnią stwie i stara się, by żołnierze nie zamykali się w kosza- charakterów”, przyznaje gen. Gromadziński. rach. Zawiszacy brali udział w akcjach „Szlachetna W grudniu 2016 roku dowódca zorganizował paczka”, „Paczka dla bohatera” czy zbiórce zabawek I Mistrzostwa 16 Dywizji Zmechanizowanej w Walce dla dzieci z oddziałów onkologicznych. „Mogę na niego w Bliskim Kontakcie. „Nasi żołnierze walczą wszę- liczyć w 100%. Chętnie włącza się w różne akcje, a nie- dzie, w jednostce i poza nią. W brygadzie walka rzadko sam inicjuje przedsięwzięcia łączące lokalne wręcz, obok pływania i biegania, stała się elementem społeczeństwo i wojsko”, mówi Wojciech Iwaszkiewicz, zaprawy. To wszystko już dziś owocuje. Mamy ponad burmistrz Giżycka. 80 instruktorów walki, 40 instruktorów wychowania fi- Ci, którzy uzasadniali nominowanie generała do nagro- zycznego, a do tego gotowe reprezentacje na zawody dy, przyznają, że od czasu objęcia przez niego obowiąz- sportowe”, mówi st. chor. sztab. Komarzewski. ków dowódcy brygada wkroczyła w nową erę działalno- ści mediów społecznościowych. „Swoją aktywnością na MEDIALNA TWARZ portalach internetowych wprowadził brygadę we współ- Dowódca 15 Brygady jest też autorem wielu przedsię- czesny świat komunikacji. Staliśmy się rozpoznawalni, wzięć mających na celu kształtowanie postaw patriotycz- mamy też dużo większe grono sympatyków”, mówi nych. Podjął starania, aby wszystkie pododdziały 15 GBZ st. chor. sztab. Komarzewski. Ta medialna aktywność to, – bataliony i dywizjony, przejęły tradycje pododdziałów zdaniem generała, nic innego jak jeden z etapów budowa- historycznych. „Dziedziczymy tradycje aż trzech pułków nia tożsamości i poczucia przynależności żołnierzy do Brygady Kawalerii Suwałki, więc wystąpiłem ostatnio do wspólnoty. „Od pewnego czasu widzimy, że dzieje się MON-u z ideą, aby przejąć także tradycje całej jednost- u nas coś pozytywnego. Żołnierze utożsamiają się z bry- ki”, mówi generał. Dowódca razem z przedstawicielami gadą i są dumni, że tu służą”. n

MICHAŁ ZIELIŃSKI stowarzyszenia byłych żołnierzy i przyjaciół 15 Brygady PAULINA GLIŃSKA

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 20 TEMAT NUMERU / LAUREACI

2016 BUZDYGANY LEKARZE PAMIĘCI

racia Kopocińscy są nierozłączni. Łączy ich nie sowie. Zbigniew trafił do 22 Karpackiego Batalionu Pie- tylko ta sama data urodzenia, lecz także za- choty Górskiej w Kłodzku, na I zmianę do Iraku, interesowania i praca. „Nawet kiedy a potem do 10 Brygady Kawalerii Pancer- jesteśmy osobno, pomysły ma- nej w Świętoszowie. Podczas służby Bmy takie same”, mówi dr n. med. Krzysztof w jednostkach bracia jeździli na po- Zbigniew Kopociński. Do tego, ligony jako zabezpieczenie me- jak na bliźniaków przystało, są i Zbigniew dyczne. Tam nie drzemali jed- do siebie podobni. Jak opowia- Kopocińscy nak w sanitarce, lecz brali dają pracownicy 105 Kreso- udział w specjalistycznych wego Szpitala Wojskowego szkoleniach. Dzięki temu w Żarach, pacjenci, którzy idą ukończyli kursy płetwonurka, na badania od jednego do dru- wspinaczki wysokogórskiej, giego, mają wrażenie, że trafi- Za budowanie ducha li do tego samego lekarza. korpusu wojskowej SKOKI I OKULISTYKA Bliźniacy razem byli w harcer- służby zdrowia stwie, wspólnie postanowili też zostać żołnierzami. „Wpłynęła na to rodzinna trady- cja. Nasz dziadek, żołnierz 103 Kompanii Saperów, zdobywał Monte Cassino, drugi dziadek walczył na Wo- łyniu” , opowiada dr n. med. Krzysztof Kopociński. Dru- gą inspiracją, jak mówi Zbigniew, była lektura „Żołnierza Polskiego”. „Po przeczytaniu artykułu »Skokami do gwiazdek« o Wyższej Szkole Wojsk Zmechanizowanych zamarzyliśmy o skakaniu w wojsku ze spadochronem”. Poszli do liceum wojskowego we Wrocławiu, po nim jednak, zamiast Zmechu, wybrali Wojskową Akademię Medyczną w Łodzi. Jako jej absolwenci trafili do 15 Brygady Kawalerii Pancernej w Wędrzynie. „Zabezpieczaliśmy strzelania, leczyliśmy żołnie- rzy i ich rodziny”, wspomina Krzysztof. Jed- nocześnie zrobili specjalizację z okulistyki w 111 Szpitalu Wojskowym w Poznaniu. Potem braci na siedem lat rozdzielono. Krzysztof służył w Opolu – w 5 Batalio- nie Rozpoznawczym, podlegającym 10 Dywizji Zmechanizowanej, i w 10 Bry- gadzie Logistycznej, był na misji w Ko-

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 21

narciarski, mają licencje pilotów samolotowych oraz Lekarze interesują się też historią wojskowej służby wymarzony w dzieciństwie tytuł skoczka spadochrono- zdrowia i w 2014 roku zorganizowali obchody siedem- wego. Wspólną pracę rozpoczęli ponownie w 2005 roku dziesięciolecia szpitala w Żarach. Jak opowiada w szpitalu w Żarach. Jak wspomina Zbigniew, kiedy tu Krzysztof, szpital powstał jako 8 Polowy Ruchomy Szpi- przyszli, był tylko gabinet okulistyczny z wyposażeniem tal Chirurgiczny 2 Armii Wojska Polskiego. Z tej okazji z lat sześćdziesiątych. „Odtworzyli od podstaw podod- bracia zaprojektowali tablicę poświęconą komendantom dział okulistyczny, którym kierują, wyposażyli go też placówki i spisali jej historię. Dzięki ich pomysłowi po- w nowoczesny sprzęt”, wylicza Justyna Wróbel, rzecz- wstała maskotka szpitala, ośliczka Baśka. To też nawiąza- nik szpitala. Teraz w Żarach przeprowadzane są m.in. nie do przeszłości, bo oślica faktycznie służyła we fronto- operacje usunięcia zaćmy, angiografia fluoresceinowa wym szpitalu. Pluszowa Baśka ma rogatywkę z amaran- oraz leczenie AMD, czyli zwyrodnienia starczego plam- towym otokiem służby sanitarnej i torbę ze sprzętem ki. „Jak na czterdziestotysięczne Żary, pododdział jest medycznym. Ponadto w hołdzie lekarzom i pielęgniar- dobrze wyposażony i wykonuje się tu takie same specja- kom z Kresów, którzy tworzyli szpital, bliźniacy przygo- listyczne zabiegi, jak w ośrodkach wojewódzkich”, pod- towali i przeprowadzili wniosek o nadanie mu honorowej kreśla ppłk dr n. med. Leszek Robert, ordynator Oddzia- nazwy „kresowy”. „Pamięć o Kresach jest dla nas ważna. łu Okulistycznego 4 Wojskowego Szpitala Klinicznego To część naszej historii i tożsamości”, podkreślają. Ich we Wrocławiu. Oficer razem z braćmi studiował na rodzina wywodzi się z miejscowości Krosienko pod Lwo- WAM-ie i do dziś z nimi współpracuje. wem, a podczas II wojny światowej wielu krewnych zo- stało zamordowanych przez nacjonalistów ukraińskich. WAŻNY JEST CZŁOWIEK „Dlatego Kopocińscy przyczynili się do postawienia na „Lekarze nie uznają bylejakości, dla każdego pacjen- cmentarzu komunalnym w Żarach krzyża upamiętniają- ta mają czas na rozmowę i dokładne badanie”, podkre- cego ludobójstwo na Wołyniu oraz do odsłonięcia tablicy śla Wróbel. Jak dodaje ppłk Robert, kiedy do braci poświęconej pamięci Ukraińców, którzy w czasie rzezi przychodzi starsza osoba, pytają ją często o wojenne lo- nieśli pomoc swoim polskim sąsiadom”, mówi Józef sy. „Kopocińskich fascynuje człowiek i jego histo- Tarniowy, prezes Kresowego Towarzystwa Turystyczno- ria”, mówi oficer. -Krajoznawczego im. Orląt Lwowskich, w którym działa- Tak trafił do nich m.in. kpr. Tadeusz ją obaj bracia. Czubasiewicz „Wyrąb”, żołnierz zgrupo- Jednym z ich najważniejszych przedsięwzięć było wania płk. Jana Piwnika „Ponurego”, odnowienie na wileńskim cmentarzu grobu oraz urodzony w 1918 roku Czesław ppłk. dr. Kazimierza Malanowicza, byłego komendanta Konarkowski, żołnierz 15 Pułku Uła- 3 Szpitala Okręgowego w Grodnie. „Dzięki zabiegom nów. „Obaj kombatanci wiele lat cho- braci renowację grobu sfinansowała Wojskowa Izba Le- dzili do lekarzy i nikt nie zaintereso- karska”, wspomina Tarniowy. Bliźniacy od kilku lat or- wał się ich przeszłością. Byli szczę- ganizują akcję „Światełko pamięci”, polegającą na zbie- śliwi, że wreszcie mogą nam raniu zniczy, które 1 listopada trafiają na polskie cmen- opowiedzieć o swoich losach. Takie tarze na Kresach. Byli też m.in. inicjatorami odsłonięcia spotkania motywują do działania, tablicy w hołdzie dwóm żarskim lekarzom, walczącym dzięki nim nasza praca to przy- w powstaniu warszawskim: płk. dr. med. Jerzemu jemność”, mówią bracia. Rowińskiemu „Jurandowi” oraz mjr. lek. Zbigniewowi Badowskiemu „Dr. Zbigniewowi”. „Ich doba wydaje się mieć więcej niż 24 godziny”, opowiada mgr Wróbel. Jak dodaje, bracia to osoby nie- tuzinkowe, które warto docenić i wyróżnić. „Dzięki nim mieszkańcy Żar, z których większość pochodzi z Kre- sów, pamiętają o swoich korzeniach”, uważa Tarniowy. „Kresy, historia, dzieje wojskowej służby zdrowia to na- sza pasja, na nią zawsze znajdziemy czas, choćby kosz- tem snu”, mówi Zbigniew, a Krzysztof dodaje, że kiedy jest okazja zrobienia czegoś dobrego, to po prostu trze- ba to robić. n

ARCH. PRYWATNE ARCH. ANNA DĄBROWSKA

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 22 TEMAT NUMERU / LAUREACI

2016 BUZDYGANY MISTRZ W CZYNIENIU DOBRA

est Pan nie tylko wspaniałym spor - towcem, ale też człowiekiem o wielkim sercu i takich ludzi Plut. Piotr Jnam potrzeba”, to jeden Małachowski z wpisów internautów po- święconych plut. Piotrowi Małachowskiemu. Żołnierz Wojskowego Zespołu Za przekuwanie Sportowego 2 Wojskowe- go Oddziału Gospodar- wymiernych sukcesów czego we Wrocławiu zdo- był już w sporcie wszyst- sportowych kie najcenniejsze trofea oprócz złotego medalu na w niewymierne dobro igrzyskach olimpijskich. ratowania życia KOLOROWY CZEMPION Za sukcesy sportowe odniesione w 2016 roku Piotr Małachowski został odznaczony przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a kibice wyróżnili go trzecim miejscem w plebi- scycie na dziesięciu najlepszych sportowców Polski. Na scenie Teatru Polskiego w Warszawie, gdzie wręczano plebiscytowe wyróżnienia, Machałkowi zgotowano owa- cje na stojąco, kiedy jako jedyny dostał kolorowego Czempiona. Statuetka została pomalowana przez chłop- ców, którym sportowiec pomógł w leczeniu, przekazując na licytacje swoje trofea sportowe. Na scenie pojawili się Olek Szymański, cierpiący na siatkówczaka oka, oraz Tymek Gużewski, który urodził się z wadą serca. „Nie są- dziłem, że będę dzisiaj płakał”, powiedział wtedy wicemistrz olimpijski w rzucie dyskiem. „Wzruszyłem się, bo ta statuetka jest jedyna w swoim rodzaju. Wiem, jak to jest nie mieć nic. Ja mam się czym dzielić, więc to robię”.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 23

Mierzący ponad 190 cm wzrostu lekkoatleta dzieli się Pozasportową działalność Machałka doceniają i jego z innymi swoimi trofeami sportowymi i bierze udział przełożeni, i inni sportowcy. „Jest człowiekiem o dobrym w akcjach charytatywnych już od lat. W 2011 roku Fun- sercu. Dzieli się zwłaszcza z dziećmi. Popieram takie ak- dacji im. Kamili Skolimowskiej przekazał statuetkę, którą cje”, powiedział mł. chor. Artur Michalkiewicz, mistrz zdobył w cyklu mityngów Diamentowej Ligi, a dwa lata Europy w zapasach w stylu klasycznym z 2006 roku. później razem ze swoim przyjacielem Tomaszem „Piotrek pomaga dzieciom i sportowcom. Nie myśli Majewskim, dwukrotnym mistrzem olimpijskim w pchnię- o sobie, nie jest zapatrzony w siebie”, stwierdził mjr Syl- ciu kulą, kupili na aukcji brązowy medal zdobyty przez wester Ostrowski, pełniący obowiązki szef Wojskowego Tomasza Rębisza na igrzyskach paraolimpijskich w Londy- Zespołu Sportowego we Wrocławiu, który zgłosił kandy- nie. Zebrane pieniądze przeznaczono na operację lekko- daturę Małachowskiego do wyróżnienia go nagrodą Buz- atletki Malwiny Sobierajskiej, która podczas treningu zo- dygany 2016. Wiadomość o przyznaniu nagrody „Polski stała uderzona siedmiokilogramowym młotem. „Wzięliśmy Zbrojnej” sprawiła wiele radości wszystkim sportowcom z Tomkiem udział w aukcji, by pomóc naszej koleżance. z wrocławskiego WZS oraz zawodnikom i działaczom To był zwyczajny ludzki odruch”, mówił Machałek. związanym ze Śląskiem Wrocław. „Bardzo mnie ucieszy- ła decyzja kapituły. Za Piotrem jestem całym sercem. SREBRO CENNIEJSZE NIŻ ZŁOTO Wszyscy go lubią, szanują i kochają. Udowodnił, że war- W 2016 roku, tuż po zdobyciu na igrzyskach olimpij- to pomagać, oddać medal, choć poświęciło się kawał ży- skich w Rio de Janeiro srebrnego medalu, Małachowski cia, żeby go zdobyć”, powiedział st. chor. Mariusz Jędra, sam przekazał swoje trofeum na aukcję. Tym razem chciał wicemistrz świata w podnoszeniu ciężarów z 1997 roku, pomóc wspomnianemu trzyletniemu Olkowi Szymańskie- były sztangista WKS Śląsk, a obecnie prezes Polskiego mu. „W Rio walczyłem o złoto. Dziś apeluję do wszyst- Związku Podnoszenia Ciężarów. kich: powalczmy razem o coś, co jest jeszcze cenniejsze. Jeśli mi pomożecie, moje srebro może być dla Olka cen- WIELKIE SERDUCHO niejsze niż złoto”, napisał na swoim profilu na Facebooku „Panie Piotrze, jest Pan Aniołem. Wielkie i dobre plutonowy. Kilkanaście dni później Machałek zakończył serducho. Szacunek wielki”, „Panie Piotrze, jest Pan licytację – rodzeństwo Dominika i Sebastian Kulczyko- Najcudowniejszym człowiekiem na świecie. Tyle dobra wie zaoferowali za medal całą kwotę 126 tys. dolarów po- daje Pan ludziom. Dzięki Panu nasz Oluś jest pod wspa- trzebną na leczenie Olka. Sportowiec podziękował niałą opieką lekarską, teraz pomaga Pan Kamilowi. wszystkim, którzy wzięli udział w aukcji. „Udało nam się Dziękujemy!”, „Piotruś, jesteś człowiekiem o Wielkim JACEK SZUSTAKOWSKI JACEK pokazać, że razem możemy czynić cuda. Mój srebrny me- Sercu”, „Cudowny człowiek o Wielkim Sercu”, dal dziś jest wart o wiele więcej niż jeszcze tydzień temu. „Mistrz, oddający najcenniejsze trofea, które wywal- Wart jest życie i zdrowie małego Olusia. To nasz wiel- czył w sporcie, jest kimś wspaniałym”, takie wpisy ki wspólny sukces”, podsumował. można znaleźć na portalach społecznościowych. Spor- Z kolei otrzymaną od Olka statuetkę Czempiona towiec z roku na rok ma coraz więcej fanów. Wydłuża Piotr Małachowski przekazał Fundacji „Rycerze się też lista osób, którym pomógł. i Księżniczki” na aukcję, z której dochód przezna- W 23-letniej historii przyznawania nagrody Buzdygan czono na leczenie chorego na siatkówczaka dwu- prestiżowe wyróżnienie po raz drugi trafiło do sportowca. letniego Kornelka Woźnego. Czempion został Przed czterema laty kapituła za wspieranie polskich wete- wylicytowany za 15 tys. zł. Również 5 tys. zł, ranów wyróżniła koszykarza NBA Marcina Gortata. które Machałek otrzymał jako wygraną Plut. Małachowski jest jednak pierwszym tak uhonorowa- VIII edycji Plebiscytu Gwiazdy Dobroczyn- nym sportowcem żołnierzem. Przygodę z wojskiem rozpo- ności, oddał dla podopiecznej Fundacji czął w 2004 roku. W 2 Batalionie Dowodzenia Śląskiego Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. „Pan Piotr Okręgu Wojskowego pełnił zasadniczą służbę wojskową, od lat wspiera naszych podopiecznych. a sport uprawiał w Wojskowym Klubie Sportowym Śląsk Jest mistrzem nie tylko w sporcie, lecz Wrocław i barw tego klubu broni do dzisiaj. Od września także w czynieniu dobra. Medal olim- 2005 roku jest podoficerem zawodowym. „Powinniśmy się pijski jest najcenniejszą zdobyczą dla cieszyć i być dumni z tego, że mamy takich żołnierzy spor- sportowca, a on potrafił przekazać go towców. Tacy zawodnicy jak Piotr potwierdzają, że warto na leczenie Olka”, podkreśliła Monika inwestować w sport wyczynowy w wojsku”, podkreślił Sadowska, rzecznik prasowy Fundacji chorąży Jędra, prezes sztangistów. n Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”. JACEK SZUSTAKOWSKI

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 24 TEMAT NUMERU / LAUREACI

2016 BUZDYGANY PADRE ZNACZY KAPELAN

a okręt wszedł z przewieszo- podchorążym złożył nowy kapelan, nym przez ramię pleca- ks. ppłk Stefan Zdasienia. „Pożarto- kiem, na którym wid- Ks. kmdr por. wał, pośmiał się i poszedł, a ja niała naszywka „Pa- Radosław zacząłem „móżdżyć”, wspomi- Ndre”. Przywitał się, rozejrzał Michnowski na ks. Michnowski. Tydzień i niemal od razu „kupił sobie” później już wiedział, że chce tych, którzy wcześniej nie zostać księdzem. mieli okazji, by go poznać. Pożegnał się z WAT-em, „Radka polecił mi były do- rozpoczął sześcioletnie wódca zespołu: »Bierz Za przełamywanie Padrego, bo on jest w stanie dużo załatwić. Do ciebie ma- schematów oraz walkę rynarz nie przyjdzie z osobistą sprawą, bo będzie się bał. A do z żołnierskim strachem niego tak«”, opowiada kmdr por. Piotr Sikora, w 2013 roku dowódca i stresem pierwszego ze stałych zespołów sił obrony przeciwminowej NATO. Wkrótce marynarze z okrę- tu dowodzenia ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” mieli się przekonać, że na pokładzie w jednej osobie ma- ją kapelana, psychologa i kolegę, który ramię w ramię z nimi pełni służbę przy radarze i pomaga im rozła- dowywać prowiant na następne tygodnie rejsu.

TRZY MUNDURY „W naszej rodzinie ludzi zawsze jakoś do morza ciągnęło”, wspomina ks. kmdr por. Michnowski. Jego droga na pokład okrę- tu była jednak nietypo- wa. Zaczęła się od stu- diów w Wojskowej Akademii Technicz- nej i wizyty, którą świeżo upieczonym

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 25

studia w warszawskim seminarium w grupie kleryków, sama z dziećmi i już nie daje sobie rady, że jak człowiek którzy mieli być kapelanami wojskowymi, a potem spo- pomyśli o domu, to jednak coś w gardle ściska. kojnie czekał na przydział. Był przekonany, że trafi do Kapelana ciepło wspominają nie tylko sami marynarze. marynarki wojennej – o swoich chęciach powiedział bi- „Kiedy natowski zespół zawinął do Rygi, na zaproszenie skupowi, a ten skrzętnie odnotował to w dokumentach. ambasady odwiedziliśmy okręt. W jednej z kabin została Wkrótce okazało się jednak, że plany trzeba zweryfiko- odprawiona msza św. i muszę powiedzieć, że było to nie- wać. „Trafiłem do 3 Brygady Zmechanizowanej w Lubli- zwykłe doświadczenie”, wspomina Iwona Rowlette, Polka nie, a potem kolejno do 6 Brygady Powietrznodesantowej mieszkająca wówczas na Łotwie. „Ksiądz mówił krótko, w Krakowie i 3 Warszawskiej Brygady Obrony Powietrz- ale konkretnie. Potem włączył muzykę: »Ciszę« Bednarka nej”, wylicza ks. kmdr por. Michnowski. „Dostałem i »Jedyne, co mam« Czerwonego Tulipana. Na chwilę mundur zielony, potem stalowy, na ten granatowy musia- oderwaliśmy się od codzienności, dotknęliśmy czegoś, co łem czekać do 2006 roku”, dodaje. Wówczas został kape- wykracza poza nią. Myślę, że poczuli to nawet niewierzą- lanem Akademii Marynarki Wojennej. cy. Taki ksiądz każdego może przybliżyć do Boga”. Ale Na dzień dobry na uczelnianej stronie internetowej po- „Padre” chciał pójść dalej. „Posługa księdza? W porząd- dał numer swojej komórki. Był to sygnał dla studentów: ku. Ale poza tym zostaje jeszcze mnóstwo czasu”, pod- „jeśli macie problem, chcecie porozmawiać, możecie kreśla ks. Michnowski. Na „Czernickim”, podczas pierw- mnie łapać o każdego porze dnia i nocy”. „Ciepły, otwar- szej misji, został pomocnikiem oficera wachtowego. Sie- ty człowiek, który jak nikt inny potrafił skracać dystans”, dział na mostku i wykonywał najprostsze prace. „Parzenie wspominają studenci. Kapelan od samego początku prze- kawy nie było dla mnie żadną ujmą”, zastrzega. W drugiej łamywał schematy. W czasie Bożego Ciała jeden z ołta- połowie misji przeszkolił się i rozpoczął służbę radarzysty. rzy, przy których zatrzymuje się procesja, urządził na „Śledziłem wskazania radaru, meldowałem o ruchach jed- okręcie podwodnym, stojącym na dziedzińcu uczelni. nostek. Podczas kolejnej misji na ORP »Czernicki« od ra- Zorganizował ekstremalną drogę krzyżową. Wspólnie zu zostałem wyznaczony na SB I/V [stanowisko bojowe z podchorążymi brał też udział w marszach kondycyj- I/V] – może dlatego, że byłem w składzie załogi, a nie nych. „Przez pięć godzin maszerowaliśmy przez lasy w sztabie, jak poprzednio”, tłumaczy. Poza tym wszedł w pełnym oporządzeniu. Radka nie trzeba było zachęcać. w skład drużyny medycznej. Brał udział w ćwiczeniach, Sam o te marsze dopytywał, a na miejscu pojawiał się wykonywał zadania związane z ewakuacją ludzi, przygo- pierwszy, z najcięższym plecakiem. Żartował, że to taka towaniem do transportu medycznego, opatrywaniem ran- jego pokuta”, tłumaczy kmdr por. Dariusz Golonka, do- nych. Wtedy marynarze zaczęli o nim mówić po prostu wódca batalionu szkolnego. Ksiądz chciał doświadczać „Padre”. „Radek stał się członkiem załogi. Niezastąpio- tego samego, czego doświadczają ludzie, do których na nym”, podkreśla kmdr ppor. Grzegorz Marszałek, zastęp- co dzień się zwraca. „To kwestia wiarygodności”, pod- ca dowódcy ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki” kreśla. Wkrótce dowody tej wiarygodności miał dać na w czasie drugiej misji zespołów sił obrony przeciwmino- pokładzie okrętu. wej NATO. Ks. kmdr por. Michnowski na morzu spędził w sumie O RADARZE I PARZENIU KAWY dwa i pół roku. Sześciu miesięcy zabrakło, by zyskał pra- „Potrzebuję kapelanów na dwie półroczne misje. Co ty wo do noszenia na mundurze brązowych skrzydełek. Ta- na to?”. Propozycja padła w 2010 roku. Złożył ją ówczesny kiej oznaki nie ma żaden z kapelanów marynarki wojen- dziekan marynarki wojennej ks. kmdr Bogusław Wrona. nej. Na razie marzenie o niej będzie musiał odłożyć na Na pokładzie „Czernickiego” „Padre” udawał się w swoją później, bo służy w wojskach lądowych. „Pełnię obo- pierwszą misję. Kierowane przez polski sztab okręty strze- wiązki kapelana w 17 Wielkopolskiej Brygadzie Zme- gły bezpieczeństwa żeglugi na północy Europy. Dni spę- chanizowanej, ale też w 35 Dywizjonie Rakietowym dzonych na morzu kapelan uzbierał sporo. Uczestniczył Obrony Powietrznej. Mam pod opieką stacjonujących w rejsach z podchorążymi na pokładzie ORP „Wodnik”, na w Skwierzynie Amerykanów. Jutro jadę ich spowiadać jednym z jachtów brał udział w regatach The Tall Ship i odprawiam dla nich mszę w języku angielskim”, tłuma- Races, w 2013 roku przyszła kolejna misja Stałego Zespo- czy. Na co dzień jednak nadal chodzi w granatowym ma- łu Sił Obrony Przeciwminowej NATO. rynarskim mundurze. „Dzięki niemu już z daleka widać, Podczas rejsów marynarzom trudno sobie poradzić że kapelan idzie”, śmieje się i dodaje: „W tej chwili inne- z monotonią. Jeszcze trudniej z nieobecnością bliskich. go munduru nie mam. A biskup powiedział mi, że na ra- Marynarze przychodzili do niego – czasem do spowiedzi, zie mam go nie zmieniać”. n

KRZYSZTOF MIŁOSZ/AMW KRZYSZTOF czasem zwyczajnie pogadać. Opowiadali, że żona została ŁUKASZ ZALESIŃSKI

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 26 TEMAT NUMERU / LAUREACI

2016 BUZDYGANY PSYCHOLOG Z INTUICJĄ

onad dziesięć lat walczę o weteranów. Oni walczyli na misjach, teraz czas na mnie. Walczę na te- Sylwia rapii, kiedy żołnierze są Szymańska Pna granicy życia i śmierci. I nawet nie chodzi o to, że oni chcą popełnić samobój- stwo, raczej o to, jak żyją. Za to, że oswoiła O ich uzależnienia, ryzy- kowne zachowania, o to, cywilów i żołnierzy że odmawiają sobie na przykład prawa do wy- z czymś, co jeszcze zdrowienia, bo w ten spo- sób karzą się za działania przed kilku laty na wojnie”, opowiada Sylwia Szymańska, psycho- brzmiało jak wyrok – log kliniczny i psychoterapeuta Kliniki Psychiatrii, Stresu Bojowe- z PTSD go i Psychotraumatologii w Wojsko- wym Instytucie Medycznym.

HISTORIA OPARTA NA EMOCJACH Sylwia Szymańska ukończyła psychologię na Uniwer- sytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Początkowo pracowała w Instytucie Psychiatrii i Neurolo- gii w Warszawie, ale gdy dowiedziała się, że w Wojsko- wym Instytucie Medycznym powstaje Klinika Psychia- trii i Stresu Bojowego, postanowiła zmienić miejsce zatrudnienia. W 2006 roku dołączyła do zespołu no- wej kliniki. „Już na studiach wiedziałam, że chcę pracować klinicznie, ale to, z czym się spotkałam na Szaserów, zupełnie mnie zaskoczyło. Praca z traumą, zwłaszcza z traumą wojenną, jest nie- zwykle wymagająca. To jeden z najcięższych przypadków, który w świecie cywilnym

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 27

można by porównać do traumy, jaką przeżywają ofiary zginął ich kolega. Są i tacy, którzy obwiniają się o wyrzą- gwałtu”, mówi. Od samego początku jest związana z pra- dzenie komuś krzywdy. Wspominają historie, kiedy ktoś cą oddziału całodobowego kliniki, współtworzyła też pro- ginął od ich kul. Są wreszcie i tacy, którzy jako świadko- gram terapeutyczny, który z pewnymi modyfikacjami obo- wie okrutnych zdarzeń cierpią z powodu swojej bezradno- wiązuje do dziś. „Należy się jej ogromne uznanie za stwo- ści. Oskarżają się o to, że nie mogli pomóc np. dzieciom rzenie programu, który wprowadziła w klinice. Nie miała lub kobietom. „Niektórzy pacjenci łączą w sobie wszyst- jeszcze specjalizacji, dużego doświadczenia, a poradziła kie perspektywy. Takie przypadki są najtrudniejsze, a le- sobie doskonale”, przyznaje Teresa Gordon, psycholog, czenie zawsze jest długotrwałe, zwłaszcza jeśli z traumą starszy specjalista z kliniki. w parze idzie np. alkoholizm lub wybuchy agresji”, przy- Zanim Sylwia Szymańska rozpoczęła pracę w WIM-ie, znaje psycholog. nie miała żadnego kontaktu z armią. „Tata, który fascynu- Podczas terapii wyjaśnia weteranom m.in. dlaczego nie je się historią, opowiadał mi trochę o wojsku. Uczył mnie pamiętają wszystkiego, co zdarzyło się na misji i jak stop- szlachetności w podejściu do żołnierzy i zdrowego patrio- niowo będzie się to zmieniać w czasie leczenia. Przyzna- tyzmu”, uzupełnia. Płk dr n. med. Radosław Tworus, kie- je, że na początku ich wspomnienia są porozrywane „jak rownik kliniki, wspomina, że kiedy Sylwia Szymańska droga po wybuchu ajdika lub szczątki ludzkich ciał, które zaczynała pracę na Szaserów, była dobrze przygotowana, tam widują”. Dopiero z czasem ich pamięć i emocje ule- ale zupełnie nie rozumiała specyfiki wojska. „Obawiałem gają uporządkowaniu. się trochę, czy weterani będą chcieli rozmawiać z drobną Nigdy nie liczyła, ilu miała pacjentów. Jeśli jednak blondynką, cywilem, który nie wie, co to erpeg, ajdik, ga- wziąć pod uwagę terapię indywidualną i grupową, to oka- nerka czy bihata. Okazało się, że wrażliwość pani Sylwii, że się, że poznała historie traumatycznych przeżyć około jej empatia i profesjonalizm przyniosły niezwykłe skutki. czterystu weteranów. Około stu z nich pomogła bezpo- Weterani jej zaufali. Po dekadzie pracy w klinice, choć ni- średnio. „Nie liczby są tu najważniejsze, lecz efekt mojej gdy nie była w Afganistanie, z cywila stała się ekspertem. pracy. Cieszę się, że mogę im pomóc i jestem dumna, że O tym, co się działo na misjach, wie więcej niż niejeden mi ufają, że czują do mnie sympatię. Zawsze staram się dowódca”, mówi płk Tworus. Kierownik kliniki podkre- być autentyczna w kontaktach z nimi, nie chowam się za śla, że niezwykle ceni jej zacięcie kliniczne. „Zmysłu kli- fasadowością. Często powtarzam, że izolowanie pacjenta nicznego nie można się nauczyć, a ona go po prostu ma. z traumą przed prawdą nie jest współczuciem, lecz jego Wyjątkowa intuicja pozwala jej dotrzeć do pacjenta. Dzię- porzuceniem. Moje zadanie polega na zmierzeniu się ki temu może skutecznie pomagać chorym, z którymi z prawdą razem z weteranem, niezależnie od tego, jak bar- inni mogliby sobie nie poradzić”, dodaje. dzo jest ona bolesna”, przyznaje. Dodaje jednocześnie, że Sylwia Szymańska jest dziś najwyższej klasy psycholo- budujące dla niej jako psychologa jest to, że po zakończo- giem klinicznym i psychoterapeutą. Od 2014 roku kieruje nej terapii weterani potrafią szczerze dziękować za pomoc. pracą zespołu psychologów kliniki i systematycznie wpro- „Kiedy jeden z weteranów wychodził z oddziału, powie- wadza nowe programy szkoleń oraz kursów dla psychia- dział, że w pamięci zachowa zdjęcia dwóch psychologów. trów, psychologów zajmujących się traumą i stresem pola Bo wierzy, że dzięki naszym fotografiom, się nie rozsy- walki. Współtworzyła schematy diagnostyczne i progra- pie... Ładne to, prawda?”, opowiada. Nie wszystkim jed- my psychoterapeutyczne dotyczące PTSD. Pracuje nad nak udało się pomóc. Szymańska ze smutkiem przyznaje, doktoratem na temat neuropsychologicznych konsekwen- że w pamięci ma trzech żołnierzy, którzy przerwali lecze- cji łagodnych traumatycznych urazów mózgu u weteranów nie i nigdy nie wrócili na oddział: „Nie wiem, co się naszych misji. Jest też wykładowcą i głównym autorem z nimi dzieje, często myślę o nich i zastanawiam się, czy programów kursów dla szkolących się w Polsce psycholo- żyją. Jestem jednak pewna, że oni wiedzą, że zawsze na gów i psychiatrów ukraińskich, którzy pracują z żołnierza- nich czekam, że zawsze mogą wrócić do kliniki”. mi cierpiącymi na PTSD. W zawodowej pracy Sylwia Szymańska dużo uwagi po- święca także na badanie wpływu traumy wojennej na ro- ZAUFANIE TO PODSTAWA dziny weteranów. Wyniki znalazły się w książce „Tułacz- O swoich pacjentach opowiada niechętnie, bo jak mó- ka Odyseusza. Powrót z wojny do domu”. „Mitologiczny wi, nie chce stracić zaufania, którym obdarzyli ją żołnie- Odyseusz wrócił do domu po 20 latach, a jego ukochana rze. Przyznaje jednak, że w klinice opieką otoczeni są żona go nie poznała. Zmienił się, moim zdaniem nie tylko wojskowi, zmagający się z różnymi trudnościami. Są to fizycznie. Tak samo jest z weteranami misji. Z wojny wra- weterani, którzy byli ofiarami działań wojennych, czyli cają tylko pozornie ci sami ludzie”. n

MICHAŁ NIWICZ albo byli ranni, albo uczestniczyli w zdarzeniu, w którym MAGDALENA KOWALSKA-SENDEK

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 28 TEMAT NUMERU / LAUREACI

2016 BUZDYGANY OPIEKUN BOHATERÓW

uzdygan?! Dla mnie? Ale za co? Przecież ja nic nie zro- biłem? Tę nagrodę St. sierż. rez. otrzymują sami gene- Tomasz Sawicki Brałowie, ja znam swoje miejsce w szyku”, tak za- reagował st. sierż. rez. Tomasz Sawicki na Został wyróżniony wieść o tym, że inter- nauci, czytelnicy porta- przez internautów lu polska-zbrojna.pl, przyznali mu wojskowe- za to, że nie pozwala go Oscara. ,,Może to ja- kiś błąd systemu?”, dopy- zapomnieć tywał. o bohaterach walk PACZKA DLA BOHATERA Jednak 38% internautów, którzy o niepodległość oddali głos w plebiscycie na naszym portalu, nie mogło się mylić. To oni uznali, że st. sierż. rez. Tomasz Sawicki, który od siedmiu lat przygotowuje wraz z wolontariuszami z całego kraju świąteczne paczki dla kombatantów II wojny światowej i walczących po 1945 roku, zasługuję na tę nagrodę. Chociażby dlatego, że tylko podczas akcji zorganizowa- nej z okazji ubiegłorocznych świąt Bożego Narodzenia, obdarowanych zostało ponad 1,3 tys. osób z całego kraju. Podobnego zdania jest Danuta Szyksznian „Sarenka”, żołnierz AK i łączniczka Okręgu Wilno. ,,Tomek to wspaniały człowiek, prawdziwy patriota, który może być wzorem dla innych. Poświęca nam dużo czasu, robi świetną robotę, a przy tym jest bardzo skromny”, mówi o laureacie naszej nagrody. Wtóruje jej szeregowy To- masz Marchewka z 5 Pułku Inżynieryjnego, kolega Sa- wickiego. ,,Myślę, że jest bardzo mało ludzi, którzy da-

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 29

ją od siebie tyle co on. Jest naprawdę wielkim człowie- możemy odnaleźć bezimiennych bohaterów, którzy żyją kiem”, podkreśla. obok nas. Nic nie uczy szacunku do minionych pokoleń Historia akcji, która dziś ma zasięg ogólnopolski, się- tak, jak ta akcja”, podkreśla. ga 2010 roku. Wówczas Sawicki razem z kolegami Potwierdza to sam Sawicki. ,,To nie jest tak, że wpa- przygotował upominki dla kombatantów z okolic Szcze- damy do czyjegoś domu, zostawiamy karton i uciekamy. cina. ,,Wpadłem na ten pomysł pod wpływem impulsu. Prowadzimy rozmowy, którym towarzyszą zawsze duże Spotykałem kombatantów na różnych uroczystościach, emocje”, mówi. ,,Kombatantów bardziej niż otrzymanie z czasem zacząłem odwiedzać ich w domach”, mówi. paczki cieszy to, że odwiedzają ich młodzi ludzie ,,Bardzo szybko przekonałem się, że warunki, w jakich w mundurach, a wolontariuszy – to że poznają tak nie- żyją, pozostawiają wiele do życzenia. Weteranom czę- zwykłe osoby”, podkreśla. ,,Nie każdy potrzebuje aż ta- sto brakowało pieniędzy na leki czy rehabilitację. Tak kiego wsparcia, ale te spotkania są bezcenne. To na- nie powinno być, dlatego postanowiłem im pomóc”, prawdę niesamowite, że młodzież poświęca swój wolny podkreśla. czas na spotkania z nami”, mówi Danuta Szyksznian. Pierwszą paczkę zrobił z kolegą za własne pieniądze. ,,Przez wiele lat byliśmy zapomniani, a teraz młodzi lu- „Kupiliśmy produkty pierwszej potrzeby, m.in. kawę, dzie się o nas upominają. Nie tylko nas odwiedzają herbatę, czekolady, kilka konserw i soki malinowe. Do i słuchają, co mamy do powiedzenia, ale także dbają podarunków dołączyliśmy kartki z życzeniami i wręczy- o pomniki pamięci. To jest prawdziwa walka naszej liśmy je kombatantom”, wspomina. A nie było to łatwe młodzieży. Bo nie trzeba walczyć z bronią, aby dbać zadanie, bo nie każdy chciał ją otrzymać. ,,To osoby, o swój kraj. które nie ufają każdemu, kto zapuka do ich drzwi, ale A dlaczego Sawicki robi to wszystko? ,,Jestem żoł- MACIEJ PAPKE MACIEJ dzięki pomocy »Sarenki«, a także kpt. Zbigniewa nierzem, to mój obowiązek”, odpowiada. ,,Od dziecka Piaseckiego »Czekolady«, żołnierza AK i uczestnika po- kochałem mundur, historię i tradycję”, tłumaczy. Służ- wstania warszawskiego, oraz por. Wieńczysławy bę wojskową rozpoczął w 13 Kostrzyńskim Pułku Ar- Ganickiej »Małej», żołnierza Szarych Szeregów, udało tylerii, później trafił do 15 Wielkopolskiej Brygady Ka- się wówczas dotrzeć do około 30 osób z okolic Szczeci- walerii Pancernej. Niestety, z powodów zdrowotnych na, gdzie mieszka Sawicki. w 2002 roku musiał odejść z armii. Munduru jednak całkiem nie porzucił – został re- WALKA MŁODZIEŻY konstruktorem. Działa w Grupie Rekonstrukcji Histo- Tak narodziła się akcja ,,Paczka dla bohatera”, do rycznej 12 Pułku Ułanów Podolskich. Jako ochotnik której przyłączali się kolejni wolontariusze. Z całego cały czas bierze udział w ćwiczeniach rezerwy. W ze- kraju zaczęły także napływać informacje o osobach, szłym roku był na nich aż cztery razy. ,,Kiedy Tomasz które potrzebują pomocy. Dziś przedsięwzięcie jest Sawicki przyjeżdża na szkolenie, od razu staje się lide- organizowane w całym kraju, a także w Lon- rem grupy i motywuje do działania kolegów”, relacjo- dynie, Glasgow czy Düsseldorfie. Wspie- nuje ppłk Krzysztof Duda, dowódca 3 Batalionu Pie- rają je nie tylko cywile, lecz także poli- choty Zmechanizowanej z 12 Brygady. ,,Reprezentuje cjanci, funkcjonariusze Straży Granicz- nas w środowisku cywilnym, kultywuje tradycję na- nej i Służby Więziennej. Zbiórki darów szego oręża oraz zachęca młodzież, aby się intereso- odbywają się także w jednostkach woj- wała Wojskiem Polskim i historią”. Podobnego zdania skowych, m.in. w 17 Brygadzie Zmecha- jest Zbigniew Prokopczyk z Agencji Mienia Wojsko- nizowanej, 12 BZ, 5 Pułku Saperów czy wego, współpracownik i przyjaciel laureata: ,,Tomasz Pułku Ochrony w Warszawie. Jako jed- to człowiek z olbrzymim sercem. Jest także bardzo na z pierwszych do akcji włączyła się skromny. Nie myśli o sobie, tylko o swoich bohate- 15 BZ. ,,Dzięki tej akcji dotarliśmy rach”. Mimo takich słów Sawicki obstaje przy swoim. m.in. do żołnierzy, którzy walczyli ,,Ten Buzdygan tak naprawdę nie jest dla mnie. To na- w 5 Brygadzie Wileńskiej Armii Krajowej. groda dla wszystkich wolontariuszy, koordynatorów Oczywiście wręczyliśmy im paczki, ale i darczyńców, którzy włączyli się do akcji. A przede nie to jest najważniejsze w tym przed- wszystkim dla kombatantów”, mówi. „Proszę zatem sięwzięciu”, mówi gen. bryg. Jaro- nie pisać o mnie za wiele, ale skupić się na paczce. sław Gromadziński, dowódca Może dzięki temu więcej osób przyłączy się do wiel- 15 Giżyckiej Brygady Zme- kanocnej edycji”. n chanizowanej. ,,Dzięki niemu MAGDALENA MIERNICKA

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA ARMIA

/ NA CELOWNIKU

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 31

UPRASZCZANIE SYSTEMU Z Leszkiem Surawskim o nadchodzącej reformie systemu dowodzenia siłami zbrojnymi oraz wzmacnianiu ściany wschodniej rozmawiają Maciej Chilczuk i Tadeusz Wróbel. JAROSŁAW WIŚNIEWSKI JAROSŁAW

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 32 ARMIA / NA CELOWNIKU

oprzednia reorganizacja systemu do- ko dowódca dywizji, inspektor wojsk wodzenia sprawiła, że Sztab General- lądowych, a w końcu zastępca dowódcy gene- ny Wojska Polskiego ma ograniczony ralnego rodzajów sił zbrojnych. Dla dowódcy wpływ na siły zbrojne. Czy po wdro- na szczeblu dywizji wprowadzone zmiany żeniu opracowywanej właśnie w Mi- nie miały większego znaczenia, ale jako in- nisterstwie Obrony Narodowej refor- spektor wojsk lądowych dysponowałem mie to się zmieni? bardzo ograniczonymi kompetencjami, Najważniejsza dla mnie jest powaga sprowadzającymi się w praktyce do zarządza- tego urzędu. Sztab Generalny Wojska nia pięcioma programami operacyjnymi. Pod- Polskiego rzeczywiście znalazł się trochę legające mi niewielki oddział ćwiczeń oraz na uboczu, ale liczy się przede wszyst- wydział mogły je najwyżej koordynować, kim to, co pozostaje jego istotą. Myślę a nie przygotowywać poważne projekty na o kompetentnych, przygotowanych do szczeblu taktycznym. Sprawowanie meryto- wykonywania właściwych zadań lu- rycznego nadzoru w takich warunkach obcią- dziach, którzy mogą z pełną odpowiedzialno- żone było licznymi niedoskonałościami. Sys- ścią zaproponować ministrowi obrony narodo- tem dowodzenia trzeba uprościć. Musi być je- wej kompleksowe rozwiązania. Nie chciałbym den dowódca, a nie trzech. Bo teraz nie Psię wypowiadać na temat przyszłej pozycji wiadomo, czyja decyzja jest najważniejsza. Sztabu, bo jeszcze nie skończyły się prace nad Jak to rozstrzygać? Przez głosowanie? Strategicznym Przeglądem Obronnym i nie wypracowano ostatecznych rozstrzygnięć. Je- Czy odtworzenie dowództw rodzajów sił żeli będziemy zmierzać w kierunku wstępnie zbrojnych nie będzie miało negatywnego zarysowanym przez pana ministra Antoniego wpływu na tzw. połączoność działania? Macierewicza, to z pewnością powstanie lep- W przeszłości były problemy ze współpra- sze rozwiązanie niż obecnie funkcjonujące. cą między nimi. Nie sądzę, aby pojawiło się takie zagroże- Co Panu się nie podoba w dzisiejszej nie. Wszyscy dowódcy rodzajów sił zbroj- strukturze dowodzenia? nych będą mieli jednego przełożonego, odpo- W przeszłości jako szef Zarządu P3 w Szta- wiadającego za realizację w praktyce idei po- bie Generalnym miałem okazję do opiniowa- łączoności. To przekonanie opieram na nia obowiązujących dzisiaj rozwiązań, a póź- własnym doświadczeniu dowódcy brygady niej możliwość ich sprawdzenia w praktyce ja- i dywizji.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 33 JAROSŁAW WIŚNIEWSKI JAROSŁAW

ży działać wspólnie, i to żadna nowość. Każdy dowód- System ca mógł to robić, jeśli tylko tego chciał. Jakie będą mechanizmy zapobiegające odrodzeniu dowodzenia trze- się „udzielnych księstw”, za które wielu uznawało dowództwa rodzajów sił zbrojnych? W obecnej strukturze, która będzie funkcjonowała do ba uprościć. Musi końca roku, jest trzech równorzędnych dowódców. Dziś, głównie dzięki temu, że dobrze się znamy i chcemy ze być jeden dowódca, sobą współpracować, nie ma problemów z codziennym kontaktem. Rozmawiamy, informujemy się o biegu spraw, wymieniamy opinie i wspólnie podejmujemy de- a nie trzech. cyzje. W przyszłym roku, gdy przywrócimy hierar- chiczność dowodzenia, zachowam to rozwiązanie. Kie- ruję się przekonaniem, że warto pytać ludzi o zdanie, Bo teraz zanim się podejmie decyzję. Zresztą takie rozwiązania przewiduje nowa struktura tworzona w ramach Strate- nie wiadomo, gicznego Przeglądu Obronnego. Współpraca na naj- wyższym poziomie dowodzenia nie może się opierać wyłącznie na cechach charakteru poszczególnych ofice- czyja decyzja jest rów, lecz musi być zapisana w dokumentach.

Zmiany organizacyjne nastąpią dopiero od 1 stycz- najważniejsza nia 2018 roku? Sam postulowałem, że lepiej wydłużyć prace nad re- formą, aby przygotować propozycję zapisów, które bę- Dlaczego zatem tak rzadko stosowano zasadę połą- dą mogły funkcjonować w dłuższym czasie. Oczywi- czoności? ście należy uwzględniać dynamikę zmian w środowi- Wiele zależy od ludzi zajmujących konkretne stano- sku bezpieczeństwa. Z punktu widzenia sprawności wiska, od ich dojrzałości, umiejętności współpracy, systemu, za niekorzystne dla sił zbrojnych uważam zdolności do kompromisu w procesie poszukiwania rozstrzygnięcia, które wymagałyby kolejnych zmian za optymalnych rozwiązań. Od dawna wiadomo, że nale- dwa, trzy lata.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 34 ARMIA / NA CELOWNIKU

Sam postulowałem, że lepiej wydłużyć prace nad reformą, aby przygotować propozycję zapisów, które będą mogły funkcjonować w dłuższym czasie

Kluczową różnicą między poprzednią re- Nie doszukiwałbym się rzekomego dublo- formą a obecną jest to, że zaczynamy ją od wania struktur. Teraz też nie ma takiego za- stworzenia struktur dowodzenia na czas grożenia, ponieważ przy budowaniu systemu wojny, które następnie zostaną dostosowa- zaczniemy, jak już powiedziałem, od potrzeb ne do czasu pokoju. czasu wojny. Kształt struktur i ich rozmiesz- Dla wojska najważniejsze jest, by być do- czenie będzie wynikało z wyznaczonych im brze przygotowanym do wojny. Dlatego zadań. struktury muszą być czytelne. Aby płynnie mogły przejść ze stanu P na czas W, musimy Jednym ze sztandarowych pomysłów Mini- je stworzyć właśnie niejako „od tyłu”. Teraz sterstwa Obrony Narodowej jest zwiększe- w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego nie liczebności sił zbrojnych. Jest Pan zwo- oraz dowództwach Generalnym i Operacyj- lennikiem budowy nowych jednostek czy nym za strukturę wojenną odpowiadają inne rozwijania już istniejących? komórki. Najogólniej mówiąc, podział kom- Jako żołnierz zawsze odpowiem, że wojska petencji wymaga doskonalenia. Nie do końca jest za mało. Dla mnie najważniejsza jest wiadomo, kto się czym zajmuje. Jeśli powsta- obronność państwa. Nie ma więc wyboru nie czytelna struktura od szczebla Sztabu Ge- między tworzeniem pełnych, silnych jedno- neralnego do dowódcy brygady i zostanie to stek, a tych szkieletowych, skadrowanych ujednolicone w pionach, będzie wiadomo, do struktur, które będziemy uzupełniać dopiero kogo zwracać się w konkretnej sprawie. w razie wyższej konieczności. Jedne i drugie są w wojsku potrzebne. W wypadku dużego Czy dodanie Sztabowi Generalnemu, które- konfliktu ośrodki szkolenia nie poradzą sobie go szef będzie jednocześnie szefem obrony, z przygotowaniem rezerw i wtedy trzeba obowiązków związanych z bieżącym dowo- będzie szkolić rekrutów bezpośrednio w jed- dzeniem wojskiem nie odbije się negatywnie nostkach. np. na planowaniu strategicznym? Jeżeli natomiast mówimy o 150 tys. żołnie- Nie sądzę, aby istniało takie zagrożenie, bo rzy w Wojsku Polskim, to moje serce się radu- w większości planowaniem długoterminowym je. Wiem, że moi podwładni będą mieli z kim zajmuje się Zarząd Planowania i Programowa- pracować, będzie ruch na poligonach i szkole- nia Rozwoju Sił Zbrojnych – P5, a pozostałe za- nie będzie odbywać się od rana do nocy. rządy są zaangażowane w te prace w niewiel- kim stopniu. Widzę natomiast potrzebę wzmoc- Wszyscy jesteśmy zgodni, że istnieje potrze- nienia kadrowego Sztabu Generalnego. ba zwiększenia liczebności wojska we wschodniej Polsce. Polskie piekiełko zaczy- Czy nie dojdzie do dublowania się komórek na się, gdy przechodzimy do szczegółów. w różnych strukturach dowódczych, na co Jesteśmy świadkami pierwszego ruchu, wskazywali autorzy poprzedniej reformy? czyli przebazowania batalionu czołgów

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 35

Leopard 2A5 z 34 Brygady Kawalerii Pancernej do Czy jesteśmy w stanie zrobić ten czołg sami, czy bę- 1 Warszawskiej Brygady Pancernej i od razu słychać dziemy szukali partnerów? głosy, że to zły pomysł. Dla mnie bardzo istotny jest możliwie największy Rozumiem dowódców i żołnierzy z 11 Lubuskiej udział rodzimego przemysłu, ponieważ w ten sposób Dywizji Kawalerii Pancernej i 34 Brygady, którzy otrzymujemy gwarancję, że zaplecze produkcyjne i lo- czołgi oddają, ale to przecież część większego planu. gistyczne będziemy mieli na miejscu. A dlaczego nie Wraz z ich przesunięciem pójdą środki na budowę od- miałaby to być polska konstrukcja? powiedniego zaplecza w Wesołej i w ciągu dwóch, Oddzielną kwestią jest platforma gąsienicowa. Nie- trzech lat powstaną tam takie warunki, jakie były stwo- zbędne są zarówno nowe czołgi, jak i bojowe wozy rzone w Żaganiu czy Świętoszowie. Drugim elemen- piechoty. W naszych warunkach rosomak nie wystar- tem tego procesu jest przeniesienie czołgów PT-91 czy, musimy mieć wóz na gąsienicach z odpowiednio Twardy z Wesołej do Giżycka oraz uzupełnienie dużą siłą rażenia, który jednocześnie będzie mógł ła- 34 Brygady o T-72. To drugie jest rozwiązaniem tym- two się ukryć. To także priorytet w modernizacji tech- czasowym, bo pamiętajmy, że rozwijana jest koncepcja nicznej wojska. nowego czołgu. I gdzie on trafi w pierwszej kolejno- ści? Prawdopodobnie pojazdy będą dyslokowane tam, Na ścianie wschodniej będziemy obserwowali trzy gdzie jest całe zaplecze, właśnie w 11 Dywizji. procesy. Rozwijane są jednostki 16 Dywizji, trwa Krytycy tej decyzji nie zastanawiają się nad tym, budowa wojsk obrony terytorialnej, a za kilka tygo- jak ważne jest posiadanie zdolności bojowych na dni w Orzyszu zameldują się żołnierze z bataliono- ścianie wschodniej. Dzięki przesunięciu dwóch bata- wej grupy bojowej NATO. Czy nie ma ryzyka, że te lionów do 1 Brygady utworzymy w 16 Dywizji Zme- procesy nałożą się na siebie i zablokują w wąskim chanizowanej jedną silną brygadę pancerną, która jest gardle? niezbędna po wschodniej stronie Wisły. Z kolei prze- Nie widzę takiego zagrożenia. Te kwestie są dobrze bazowanie czołgów PT-91 Twardy do Giżycka zna- opracowane i przygotowane. Dzieją się niezależnie od cząco wzmocni zdolności bojowe 15 Brygady Zme- siebie i wszystko przebiega zgodnie z planem. Powiem chanizowanej. więcej – jeśli chodzi o wzmocnienie jednostek pancer- Powiedzmy sobie szczerze, to nie jest nowy pomysł. nych na ścianie wschodniej, to na razie o dwa tygodnie Ten ruch jest planowany od 2010 roku. Już wtedy ów- wyprzedzamy zakładany harmonogram. czesny pierwszy zastępca szefa Sztabu Generalnego WP, a późniejszy jego szef, gen. Mieczysław Gocuł A czy w ramach wzmacniania ściany wschodniej opracował tę koncepcję. Wtedy jednak nie znalazła nie przydałaby się dodatkowa jednostka w rejonie ona zwolenników w Ministerstwie Obrony Narodowej. tzw. bramy przemyskiej? Czas pokazał, że generał miał rację i dzisiaj wrócili- Mogę tylko powtórzyć to, co już wcześniej powie- śmy do tego pomysłu. działem. Dla mnie wojska nigdy nie będzie za dużo, także w tym rejonie kraju. Gdy objąłem dowodzenie Kiedy bataliony leopardów z Wesołej osiągną goto- 16 Dywizją, udałem się do garnizonów ściany wschod- wość bojową? niej. To, co zobaczyłem na przykład w Siedlcach, Za- Już od stycznia żołnierze z 1 Brygady – dowódcy mościu, Chełmie skłoniło mnie do podjęcia działań na czołgów, działonowi i kierowcy – przygotowują się na rzecz poprawy stanu infrastruktury. Poza drobnymi re- przyjęcie nowego sprzętu. W Świętoszowie trwają in- montami w tych jednostkach od dziesięcioleci nie zro- tensywne szkolenia, tak by już od kwietnia leopardy biono niczego. Od razu zaprosiłem do garnizonów mogły być wykorzystywane w nowej jednostce. Zakła- gen. broni Edwarda Gruszkę, ówczesnego inspektora dam, że pełną gotowość 1 Warszawska Brygada Pan- wsparcia, by zobaczył, w jakich realiach funkcjonuje cerna osiągnie w ciągu 12 miesięcy. wojsko. Udało się wtedy zmienić stan jednostek na ty- le, by żołnierze mogli służyć w normalnych warun- Wspomniał Pan o nowym czołgu. kach. Nadal jednak wymagają one inwestycji i będzie- Prace już się rozpoczęły. Sztab Generalny wykonał my je przeprowadzali. Takie są właśnie konsekwencje swoje zadanie i czekamy na ruch innych podmiotów, pomysłów, by zwiększać obecność wojskową tylko przede wszystkim Inspektoratu Uzbrojenia. Za kilka lat w jednym rejonie Polski. To efekt przekonania, że nowe wozy powinny się znaleźć w wojsku. Nie może w razie wyższej konieczności uda się dojechać z za- być innego wyjścia, pieniądze na to są zaplanowane. chodu. A jak się nie uda? Nasza koncepcja zakłada, że

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 36 ARMIA / NA CELOWNIKU

także na wschodzie będziemy dłużenie czasu służby nie musi mieli siły i środki mogące samo- oznaczać, że będziemy trzymali dzielnie wykonywać zadania. szeregowych do emerytury. Jeże- li w procesie rocznego opiniowa- Mamy także problem z rezer- nia żołnierz uzyska ocenę mier-

wami. Liczba rezerwistów się WIŚNIEWSKI JAROSŁAW ną, można się z nim pożegnać. zmniejsza, bo co roku ubywa je- Dowódcy odsiewają tych, którzy den rocznik. Rośnie też ich się nie sprawdzili. Widać to po średnia wieku i niebawem naj- Zasoby kadrowe statystykach z ostatnich lat, gdy młodsi będą trzydziestolatkami. co roku z wojska odchodziło oko- Rozmawiałem o tym z mini- wojska są na tyle ło 4 tys. żołnierzy. strem Antonim Macierewiczem, widzimy ten problem. Dlatego duże, że zapewniają Kilku emerytowanych genera- chcemy rozszerzyć szkolenie woj- łów, Pana kolegów, zaatakowało skowe młodych ludzi. Być może obsadę wszystkich politykę kadrową resortu. Za- trzeba będzie stworzyć formy za- rzucili, że zmiany personalne są chęt do jego odbycia, by zwięk- stanowisk dobrze zbyt głębokie i za szybkie. szyć liczbę ochotników. Nie chcę komentować tego, co przygotowanymi robią moi koledzy. Mogę stwier- Szwedzi postanowili przywrócić dzić, że jeśli ja zdecyduję się na obowiązkowe szkolenie części do tego żołnierzami napisanie wniosku o rozwiązanie poborowych… stosunku służbowego, nie będę Powód jest ten sam, co w wielu innych państwach komentował tego, co dzieje się w wojsku. Jednocze- europejskich – brak chętnych do służby wojskowej, śnie pragnę zapewnić, że wbrew temu, co podaje a każdy kraj ma swoje potrzeby obronne i zadania na część mediów, osoby wyznaczone ostatnio na stano - czas W. Doświadczenia z zawodowymi wojskami wiska dowódcze to doświadczeni oficerowie, którzy w Europie pokazały, że nie należy ulegać modom, przeszli przez kolejne szczeble dowodzenia. Zasoby lecz opierać się na własnych, dobrze przemyślanych kadrowe wojska są zaś na tyle duże, że zapewniają ob- rozwiązaniach. sadę wszystkich stanowisk dobrze przygotowanymi do tego żołnierzami. n Ograniczenie czasowe kontraktów w korpusie sze- regowych miało wymuszać rotację. Czy wydłużenie służby szeregowych nie spowoduje stopniowego sta- GEN. BRONI LESZEK SURAWSKI rzenia się armii i nie zmniejszy liczby dobrze prze- jest szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. szkolonych rezerwistów? Czy ich kontrakty będą W trzydziestosiedmioletniej służbie w Wojsku Polskim przedłużane automatycznie? wykonywał zadania na stanowiskach dowódczych, Dotychczasowy system, zakładający, że w ciągu a także sztabowych w różnych jednostkach i związkach 12 lat wszyscy szeregowi awansują na podoficerów, taktycznych na wschodzie oraz północy kraju. Był nie uwzględniał tego, iż w wojsku jest wiele stano- również szefem zarządu w Sztabie Generalnym Wojska wisk, na których jest to praktycznie niemożliwe. Poza Polskiego. Służył w Polskim Kontyngencie Wojskowym tym część szeregowych nie ma ambicji, by awanso- w Iraku. Jest doktorem w dziedzinie nauk społecznych, wać, a jednocześnie są dobrzy w tym, co robią. Wy- w specjalności dowodzenie.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 38 ARMIA / SIŁY POWIETRZNE

ARTUR GOŁAWSKI Szczepionka na czas W Mobilna Jednostka Dowodzenia Operacjami Powietrznymi nie stworzyła nowej jakości w systemie dowodzenia siłami zbrojnymi. Jej status zamierza zmienić dowódca operacyjny, dostrzegający potrzebę posiadania w pełni funkcjonalnej struktury tego typu.

ażdy realistyczny trening sztabowy przypomina nym miejscu i przejąć zadania ośrodków stacjonarnych, planistom, że na liście najważniejszych celów jeśli te zostaną unicestwione przez przeciwnika. ataków czołowe miejsca zajmują stanowiska do- wodzenia, będące środkiem ciężkości operacji BRAKUJĄCA ZDOLNOŚĆ Kmilitarnych. Ich rozbicie lub zniszczenie, zwłaszcza jeśli Formalnie taka jednostka istnieje w składzie Sił są elementem obrony powietrznej, jest dla atakującego Zbrojnych RP od 30 grudnia 2010 roku. Wówczas pod- kluczem do dalszych sukcesów rozpoczętej kampanii. poznański 31 Ośrodek Dowodzenia i Naprowadzania Również nasi sztabowcy muszą się liczyć z tym, że został przeformowany w Mobilną Jednostkę Dowodze- w razie konfliktu zbrojnego obiektami pierwszych ude- nia Operacjami Powietrznymi, podlegającą Centrum rzeń w Polsce byłyby ośrodki dowodzenia obroną po- Operacji Powietrznych. Był to rezultat przeglądu po- wietrzną. Co prawda należą one do najlepiej chronionych trzeb operacyjnych oraz wdrażania planów rozwoju sił instalacji wojskowych, ale pozostają stacjonarne, czyli są powietrznych na lata 2007–2018. podatne na ataki z powietrza, m.in. rakietowe. W tej sytu- Niestety, ambitne plany, zakładające m.in. rozbudowę acji jest jak najbardziej uzasadnione, aby nasze siły zbroj- jednostki oraz zapewnienie mobilności sprzętu i dodatko- ne posiadały jednostkę mobilną, mogącą szybko zmienić wych środków transportu, spaliły na panewce. Częściowo położenie. Pozwoli to rozwinąć się w nowym, bezpiecz- jest to skutkiem niedostatków opracowanej w 2009 roku

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 39

Do zadań MJDOP w czasie pokoju będzie należeć wspomaganie systemu dowo- dzenia lotnictwem, zwłaszcza w trakcie ćwiczeń i treningów oraz szkolenia lotni- czego. Podczas kryzysu i wojny jednost- ka będzie uzupełniać oraz odtwarzać system kierowania siłami i środkami walki, a także system rozpoznania radio- lokacyjnego, w razie obezwładnienia jego części przez przeciwnika.

koncepcji Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami Po- i USA, pełnej funkcjonalności jako Deployable wietrznymi. Częściowo natomiast wynika z przewlekłych Control and Reporting Center (DCRC). procedur zakupowych stosowanych przez Inspektorat „Ta zmiana została gruntownie przemyślana. Jest po- Uzbrojenia, a także ze zmian w strukturach dowodzenia trzebna i dalekosiężna”, przyznaje gen. dyw. Sławomir i uwarunkowań organizacyjno-kompetencyjnych. Dlatego Wojciechowski, dowódca operacyjny. Podkreśla, że w no- nie udało się dotrzymać zapisanego w tym dokumencie wym, zatwierdzonym przez ministra dokumencie zostały terminu osiągnięcia gotowości operacyjnej MJDOP, który doprecyzowane zadania i struktury pododdziałów zabez- upłynął 31 grudnia 2016 roku. Nie oznacza to bynajmniej, pieczenia bojowego i logistyki, które wzmocnią mobilną że przez sześć ostatnich lat jednostka była bezczynna. Wy- jednostkę, gdy będzie wykonywała zadania poza miejscem konywała na wysokim poziomie powierzone jej zadania stałej dyslokacji, w czasie ćwiczeń czy działań bojowych. w systemie obrony powietrznej i to przy zmniejszonym sta- „Dzięki wyposażeniu w kontenerowe stanowiska pracy nie etatowym. Tyle że jej rozwój nie przebiegał w założo- i uzupełnieniu o dodatkowych specjalistów w dziedzinie nym kierunku i nie gwarantował zwiększenia żywotności lotnictwa, wojsk rakietowych i radiotechnicznych oraz roz- systemu dowodzenia obroną kraju. poznania MJDOP uzyska zdolność do planowania krótko- terminowego i wydawania rozkazów bojowych, czyli peł- WOLA ZMIAN nienia funkcji Centrum Operacji Powietrznych w wypadku Dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych – na jego zniszczenia lub czasowego obezwładnienia”, wyja- podstawie wniosków wyciągniętych z przeprowadzo- śnia gen. Wojciechowski. „Zakładamy więc, że będzie nych ćwiczeń i treningów oraz po analizie kierunków miała rozwiniętą zdolność do dowodzenia lotnictwem rozwoju sytuacji militarnej, m.in. w sąsiedztwie Pol- i kierowania aktywnymi środkami walki. W ten sposób ski – wystąpił na początku 2016 roku do ministra zwiększymy żywotność systemu dowodzenia komponen- obrony z wnioskiem o wyrażenie zgody na dokonanie tem powietrznym. Jednostka będzie swego rodzaju szcze- zmian w MJDOP. Antoni Macierewicz zgodził się na pionką, uodparniającą nas na realne zagrożenia wojenne”. aktualizację koncepcji, wobec czego oficerowie z DORSZ wraz z przedstawicielami innych jednostek, ATUTY Z PRZYSZŁOŚCI także podległych dowódcy generalnemu, opracowali Mobilna jednostka pozostanie integralnym elementem nową koncepcję. Przewiduje ona uzyskanie przez systemu dowodzenia lotnictwem, podległym, w trakcie MJDOP, na wzór mobilnych jednostek dowodzenia działań w kraju, dowódcy Centrum Operacji Powietrz- DORSZ CAMERA MŁYNARCZYK/COMBAT WALDEMAR i naprowadzania, które funkcjonują w Niemczech nych – Dowództwa Komponentu Powietrznego, a w wy-

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 40 ARMIA / SIŁY POWIETRZNE

DLA UZYSKANIA INTEROPERACYJNOŚCI Z SOJUSZNI- CZYM SYSTEMEM DOWODZENIA OBRONĄ POWIETRZNĄ I PRZECIWRAKIETOWĄ NIEZBĘDNE JEST ZADEKLAROWANIE MJDOP JAKO NATOWSKIEGO MOBILNEGO OŚRODKA DOWODZE- NIA I NAPROWADZANIA, ZDOLNEGO DO PRZERZUTU. WIĄŻE SIĘ Z TYM ZALICZENIE Z POZYTYWNYM WYNIKIEM TRUDNEJ CERTYFIKACJI SOJUSZNICZEJ

padku użycia za granicą – wskazanemu dowód- niętych w koszarach lub na poligonie. Pozwoli cy szczebla taktycznego. Dzięki modułowej bu- to kontrolerom utrzymać specjalistyczne umie- dowie przyszła MJDOP będzie wielozadaniowa. jętności, niezbędne do bezpiecznej i skutecznej Jeśli zaistnieje potrzeba, częścią składu będzie pracy z lotnictwem bojowym w warunkach mogła wspierać na przykład polskie kontyngen- zbliżonych do wojennych. ty lotnicze, wysyłane w ramach misji zagranicz- Koncepcja Mobilnej Jednostki Dowodzenia nych. Dlatego zakłada się, że uzyska zdolność Operacjami Powietrznymi przewiduje m.in. za- do przerzutu drogą lądową, morską i powietrzną pewnienie jednostce ergonomicznych kontene- (wraz z elementami zabezpieczenia bojowego). rowych modułów pracy, wyposażonych w jaw- Dlatego też cały jej etatowy personel musi mieć ne i niejawne sieci teleinformatyczne, oraz aktualne uprawnienia do służby zagranicznej, tj. zautomatyzowanych sojuszniczych i narodo- legitymować się pozytywnymi orzeczeniami wych systemów wsparcia dowodzenia. Ma ona komisji lekarskich, poświadczeniami bezpie- także otrzymać ruchome węzły łączności czeństwa, paszportami itd. umożliwiające podłączenie do stacjonarnej „Naszą ambicją jest zadeklarowanie MJDOP i mobilnej sieci telekomunikacyjnej, a także do sił NATO i jej standaryzacja na wzór podob- terminale satelitarne, radiolinie troposferyczne nych jednostek aliantów. Przyjęcie jej do struk- oraz agregaty prądotwórcze. tur sojuszniczych uzależnione będzie od zali- czenia ćwiczenia certyfikacyjnego, wzorowane- SIŁA LUDZI go na sprawdzianie TACEVAL – tactical Zasadniczą kwestią dla powodzenia planu evaluation”, zaznacza płk pil. Mirosław wydaje się wdrożenie nowego tzw. funkcjonal- Nawrocki, jeden z autorów nowej koncepcji nego etatu, przewidującego, że na czas ćwiczeń Mobilnej Jednostki Dowodzenia Operacjami i operacji bojowych jednostka będzie częścio- Powietrznymi z 2016 roku i zarazem nowo mia- wo wzmacniana pododdziałami radiotechnicz- nowany dowódca MJDOP. nym i dowodzenia sił powietrznych oraz sprzę- W czasie pokoju jednostka będzie też – jak tem, w tym nowoczesnymi, mobilnymi stacja- dotychczas – pełniła dyżury bojowe w miejscu mi radiolokacyjnymi. stałej dyslokacji, podobnie jak 22 Ośrodek Do- Modułowe i kadrowe wzmocnienie pozwoli wodzenia i Naprowadzania i 1 Regionalny Ośro- MJDOP wyruszyć z koszar w teren i zachować dek Dowodzenia i Naprowadzania. Oznacza to, autonomiczność działania niemal w każdych że będzie w tym czasie nadzorowała misję „Air warunkach terenowych i klimatycznych. Auto- Policing”, wytwarzała tzw. rozpoznany obraz sy- rzy koncepcji Mobilnej Jednostki Dowodzenia tuacji powietrznej w powierzonej strefie rozpo- Operacjami Powietrznymi przewidują, że pełną znania radiolokacyjnego i obsługiwała odbywa- gotowość operacyjną całości sił i środków jed- jące się szkolenie lotnicze, w tym poligonowe. nostka osiągnie pod koniec roku 2022, a w ko- Nowością w przyjętej koncepcji jest to, że co lejnym przystąpi do sojuszniczej certyfikacji. najmniej trzy razy w roku żołnierze MJDOP Tak się stać musi, jeśli poważnie traktujemy ist- będą obowiązkowo pełnili dyżury bojowe niejące wyzwania i zagrożenia oraz przygoto- w kontenerowych stanowiskach pracy – rozwi- wania do stawienia im czoła. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 41

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 42 ARMIA / MARYNARKA WOJENNA

mian jest sporo, a widać je od razu po wejściu do niczymi PZL Świdnik umowę na modernizację pięciu kabiny”, przyznaje kmdr por. Waldemar Orliń- maszyn. Obejmowała ona trzy najstarsze anakondy ski, jeden z pilotów, którzy przyprowadzili ana- w wersji ratowniczej oraz dwie w transportowej. W wy- kondę ze Świdnika do Gdyni. „Poszczególne padku drugiego z typów zmiany wiązały się z przystoso- Zprzyrządy zostały lepiej rozmieszczone, mamy do nich waniem śmigłowców do niesienia pomocy na morzu. łatwiejszy dostęp”, tłumaczy. Po starcie dobre wrażenie Dzięki modyfikacji wszystkie W-3 miały mieć jednolite nie mija. „Śmigłowiec pilotuje się naprawdę fajnie”, pod- wyposażenie, co ułatwia szkolenie załóg oraz samą eks- kreśla Orliński. Na odpowiedź na pytanie, jak maszyna ploatację. Pod koniec 2016 roku rozpoczął się drugi etap sprawuje się podczas akcji ratowniczych, trzeba jeszcze przedsięwzięcia. Ruszyła przebudowa W-3, które do trochę poczekać. Zanim zostanie ponownie włączona służby wchodziły w latach 1998–2002. Do Świdnika od- w system dyżurów, lotnicy muszą się z nią zapoznać, leciał już pierwszy śmigłowiec, wkrótce dołączą do niego oswoić, przejść odpowiednie szkolenie. Ale co do jedne- kolejne dwa. go nie ma wątpliwości. Standard tej nienowej przecież maszyny znacząco się podniósł. LOT PO SZNURKU Początki modyfikacji śmigłowców W-3 z Brygady Lot- Modernizacja nie obyła się bez zawirowań. Pierwsza nictwa Marynarki Wojennej sięgają 2014 roku. Wówczas z anakond wróciła do Gdyni dopiero po prawie trzech la- to Inspektorat Uzbrojenia MON podpisał z zakładami lot- tach, ale teraz jest to już zupełnie inna maszyna. W Świd-

Przyrządy w kabinie ŁUKASZ ZALESIŃSKI śmigłowca zostały roz- mieszczone tak, że piloci mają do nich Pełen lifting łatwiejszy dostęp. Cyfrowy system sterowania silnikami, nowa kamera termowizyjna, wyposażenie ratownicze, wreszcie... nowe malowanie – tak zmienił się śmigłowiec ratownictwa morskiego W-3 Anakonda, który niedawno wrócił do Gdyni po modernizacji w świdnickich zakładach lotniczych.

Śmigłowiec zyskał nowocze- sną kamerę termowizyjną.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 43

niku otrzymała nowy system sterowania silnikami: za- szkodowanych, a także nosze oraz respirator. „Wyposa- miast analogowego zamontowano cyfrowy FADEC (full żenie ratownicze zostało rozmieszczone w belce ogono- authority digital engine control). „Takie rozwiązanie wej, dzięki czemu na pokładzie zapanował większy po- przede wszystkim odciąża załogę, zwiększa efektyw- rządek”, przyznaje kmdr por. Koliczko. ność pracy silników, co w akcjach ratowniczych ma nie- I rzecz ostatnia, ale bardzo istotna: śmigłowiec ma no- bagatelne znaczenie”, podkreśla kmdr por. Wojciech we malowanie. Wcześniej był biało-czerwony, a teraz, Koliczko, dowódca Darłowskiej Grupy Lotniczej. Do te- wzorem innych statków powietrznych lotnictwa morskie- go doszły nowoczesne kamery termowizyjne sprzężone go oraz okrętów, przybrał barwę szarą. Kadłub ma jednak ze szperaczami, czyli reflektorami, które w czasie po- również pomarańczowe elementy, choćby ten na ogonie szukiwań oświetlają wodę lub ląd. „Do niedawna kame- z wielkim żółtym napisem SAR (search and rescue). rę obsługiwał drugi pilot, a podgląd obrazu był wyświe- tlany w kabinie na opuszczanym monitorze, który teraz POMOC NAD BAŁTYKIEM stał się integralną częścią tablicy przyrządów, a kamerą Anakonda jest przeznaczona do prowadzenia poszu- dodatkowo może sterować technik pokładowy ze stano- kiwań oraz udziału w akcjach ratowniczych nad mo- wiska operatora AIS [automatic identification system]”, rzem i lądem. Może operować zarówno w dzień, jak wyjaśnia Koliczko. Zmiany objęły też wspomniany i w nocy. „Śmigłowiec zabiera na pokład ośmiu rozbit- system. Służy on do automatycznej identyfikacji jed- ków albo dwóch rannych w pozycji leżącej”, wyjaśnia nostek pływających. Kiedy załoga dostanie wezwanie kmdr ppor. Czesław Cichy, rzecznik Brygady Lotnic- do promu, statku czy kutra, będzie mogła na bieżąco twa Marynarki Wojennej. Maszyny tego typu, z wyjąt- sprawdzać, gdzie dana jednostka się znajduje. „Poleci- kiem dwóch najstarszych przebudowanych z wersji my do niej niczym po sznurku”, tłumaczy kmdr por. transportowej, mają po sześć zamocowanych wzdłuż Orliński. Anakonda dostała nowy radar pogodowy, kadłuba nadmuchiwanych pływaków. Gdyby któraś GPS, a wszelkie przyrządy pokładowe z anakond na skutek awarii była zmuszona wodować, pracują teraz według miar anglo- lotnicy i pasażerowie będą mieli czas na ewakuację. saskich, a nie jak dotąd w sys- W skład załogi śmigłowca W-3 wchodzi do pięciu temie metrycznym. osób: dowódca, drugi pilot, ratownik, technik pokłado- Modernizacji poddano też wy, a czasem jeszcze lekarz. sprzęt służący do ratownic- Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej ma w sumie twa, jak kosze i pętle do osiem śmigłowców W-3. Sześć na co dzień stacjonuje wciągania na pokład po- w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego w Gdyni, dwa pozo- stałe – w darłowskiej 44 Bazie Lotnictwa Morskiego. Modernizacja tych maszyn ma ogromne znaczenie – pełnią one bowiem całodobowe dyżury ratownicze. Kamera została sprzę- BLMW to jedyna formacja w Polsce, która prowadzi gnięta ze szperaczem, akcje poszukiwawcze i ratownicze z powietrza w pol- czyli reflektorem uży- skich wodach Bałtyku. „Od początku lat dziewięćdzie- wanym podczas akcji poszukiwawczych siątych ubiegłego wieku było ich w sumie ponad 600. i ratowniczych. Lotnicy pomogli przeszło 300 osobom”, informuje kmdr ppor. Cichy. Jeszcze do niedawna dyżury były WCZEŚNIEJ ANAKONDA pełnione w Gdyni i Darłowie. Kilkanaście miesięcy te- mu trzeba było jednak je ograniczyć do drugiej z tych BYŁA BIAŁO-CZERWONA, baz. Powód – braki sprzętowe. A TERAZ, WZOREM Polskie ratownictwo morskie oprócz anakond wyko- INNYCH STATKÓW rzystuje jeszcze dwa śmigłowce Mi-14PŁ/R. Może je wspomagać samolot patrolowy Bryza z bazy w Siemiro- POWIETRZNYCH wicach. Pod koniec lutego piloci oblatywacze oddelego- LOTNICTWA wani znad morza do zakładów w Świdniku wyjawili, że MORSKIEGO ORAZ niebawem do Gdyni mogą wrócić dwie kolejne maszy- ny W-3, które przeszły już modernizację. „Obloty są na OKRĘTÓW, PRZYBRAŁA finiszu. Wiele zależy jednak od pogody”, przyznawał BARWĘ SZARĄ kmdr por. Orliński. n MARIAN KLUCZYŃSKI (4) MARIAN KLUCZYŃSKI

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 44 ARMIA / ĆWICZENIA

oddali widać postać, która mimo śniegu oblepiającego narty mozolnie wspina się po północnym zboczu Stogu Izerskiego. Uwagę zwracają mundur i bagaż na ple- Wcach mężczyzny – dwa olbrzymie toboły. Żołnierz jed- nak posuwa się do przodu, jakby wbrew grawitacji. Z każdym kolejnym krokiem jego sylwetka staje się co- raz bardziej wyraźna. Na twarzy żołnierza malują się skrajne emocje – zaciętość powoli zaczyna ustępować pola radości. St. szer. Piotr Stelmaszyk z 22 Karpackiego Batalionu Piechoty Górskiej, tak jak każdy zawodnik Military Ski Patrol 2017, od początku dźwigał ponad 20-kilogramo- wy plecak. Na trasie to się jednak zmieniło. „Kolega słabiej się czuł, buty narciarskie strasznie obtarły mu

MICHAŁ ZIELIŃSKI Duch partnerstwa Military Ski Patrol to dwa dni na nartach skiturowych na trzydziestokilometrowej trasie w górzystym terenie z ponad 20-kilogramowym obciążeniem i seria zadań do wykonania.

nogi. Ja wciąż trzymałem się nieźle, mogłem więc za- brać jego plecak. Jest to trochę większy wysiłek, ale skoro dobrze się czułem, to dlaczego miałby to być dla mnie problem”, opowiada żołnierz. Pięciusetmetrowy sprint z podwójnym obciążeniem nie oznaczał jednak końca trudów. Zawodnik nie dostał też dodatkowych punktów za taki wysiłek. „Military Ski Patrol to nie tylko dwa dni na nartach na trzydziestokilometrowej trasie z ponad 20-kilogra- mowym obciążeniem. Trudny górzysty teren, zimowe warunki i bytowanie nocą powodują, że zawodnicy muszą się zmierzyć z bardzo dużym obciążeniem

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 45

POMYSŁODAWCĄ I GŁÓWNYM ORGANI- ZATOREM MILITARY SKI PATROL JEST POR. PIOTR STYKOWSKI, OPIE- KUN PODLEGŁEJ WROCŁAWSKIEJ UCZELNI SEKCJI SZKOLEŃ WYSOKO- GÓRSKICH MICHAŁ ZIELIŃSKI (3)

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 46 ARMIA / ĆWICZENIA

psychofizycznym. Ale to właśnie w takich okoliczno- ściach pojawia się duch partnerstwa. Trzyosobowe ze- społy współzawodniczą ze sobą, ale też się wspierają. Takie podejście nie tylko znajduje odzwierciedlenie w poszczególnych dyscyplinach zawodów, lecz także przekłada się na służbę w wojsku”, mówi mjr Piotr Szczepański, oficer prasowy Wyższej Szkoły Oficer- skiej Wojsk Lądowych. Podkreśla, że idea zawodów ma blisko stuletnią tradycję. OSTATNIA KONKURENCJA BYŁA Pomysłodawcą i głównym organizatorem Military Ski WALKĄ DO OSTATNIEJ KROPLI POTU. Patrol jest por. Piotr Stykowski, opiekun podległej wro- cławskiej uczelni Sekcji Szkoleń Wysokogórskich. Ze- WCIĄGALIŚMY ZAWODNIKA, KTÓRY szłoroczna edycja była pierwszą tego typu imprezą Z PLECAKIEM WAŻYŁ OKOŁO w Polsce. Przygotowano ją tylko dla mundurowych. 100 KILOGRAMÓW W drugiej edycji zrobiono krok naprzód, czyli rozwinię- to pierwotną ideę zawodów tak, by jeszcze podnieść po- ziom trudności. Uczestnicy musieli zarówno pokonać trudną górską trasę, jak i sprostać zadaniom wymagają- cym specjalistycznej wiedzy m.in. z ratownictwa lawi- Jeżeli żołnierz dotknie jej sondą, to na naszym urządze- nowego czy wspinaczki turowej. niu wyświetli się odpowiedni komunikat. Jest to spe- Przy planowaniu zawodów por. Piotr Stykowski cjalny zestaw, który wykorzystujemy do tego typu ćwi- czerpał inspirację z dyscypliny sportowej będącej czeń, ale działanie jest identyczne jak w czasie praw- u szczytu popularności w latach dwudziestych i trzy- dziwej akcji ratowniczej”, opowiada Przemysław dziestych minionego wieku. Kombinacją biegów nar- Ćwiek i podkreśla, że dla operujących w górach ciarskich, wspinaczki górskiej oraz strzelectwa były żołnierzy znajomość tych technik to elementarna wie- wówczas zainteresowane przede wszystkim jednostki dza. W wypadku zasypania przez lawinę pomocne mo- wojskowe, ale w 1924 roku konkurencja trafiła do ofi- że być również dodatkowe wyposażenie, takie jak ple- cjalnego programu I Zimowych Igrzysk Olimpijskich cak z balonem wypornościowym czy system pozwala- w Chamonix. Z czasem military patrol został uprosz- jący niwelować stężenie wydychanego dwutlenku czony i przerodził się w biatlon. Dziś taka pierwotna, węgla. Przede wszystkim jednak żołnierz powinien czyli rozbudowana i trudniejsza wersja zawodów odpo- mieć tak duże doświadczenie, by móc uniknąć terenów wiada żołnierzom, którzy chcą sprawdzić granice swo- zagrożonych lawinami. To według specjalistów jedyna jej wytrzymałości. metoda gwarantująca bezpieczeństwo. „Takich umiejętności nie da się zdobyć w ciągu ZASYPANY PRZEZ LAWINĘ jednego dnia. Konieczne są systematyczne szkolenia, Na Hali Izerskiej odnotowuje się rekordowe tempera- doświadczenie wynikające z przebywania w górach, tury sięgające -40 ºC, ale też wyjątkowo intensywne umiejętności odczytywania zjawisk pogodowych i roz- opady śniegu o skali niespotykanej w żadnej innej czę- poznawania zmian zachodzących w strukturach śniegu”, ści Europy. Nic zatem dziwnego, że ten polski biegun tłumaczy Przemysław Ćwiek i jednocześnie nie szczę- zimna żołnierze wybrali na konkurencję polegającą na dzi pochwał żołnierzom, którzy mieli okazję wykazać odnalezieniu kolegi zasypanego przez lawinę. się podczas zawodów. „To ich drugi dzień, maszerują Jeżeli ofiara lawiny nie dozna urazów mechanicznych w trudnych zimowych warunkach, przez cały czas są i zostanie odnaleziona w ciągu 18 minut, to ma około narażeni na wychłodzenie. Mimo wszystko bardzo do- 90% szans na przeżycie. Według Przemysława Ćwieka, brze radzą sobie z zadaniami i bez problemu lokalizują ratownika Grupy Karkonoskiej GOPR, każda minuta zasypanych”. zwłoki sprawia, że szanse te gwałtownie maleją. W ta- kiej walce z czasem niezbędne jest tzw. lawinowe ABC, DEPTALI IM PO PIĘTACH w skład którego wchodzi detektor, sonda i łopatka. Po kilku godzinach wędrówki wyznaczoną trasą „Uczestnicy Military Ski Patrol za pomocą detektora podchorążowie z Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk mają odszukać zasypanego kolegę. Ofiarę symuluje Lądowych mają do mety tylko kilkadziesiąt metrów. płytka, która emituje fale o częstotliwości 457 MHz. Pokonanie tej odległości wymaga jednak nie tylko

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 47 MICHAŁ ZIELIŃSKI (3)

uruchomienia awaryjnych pokładów sił, lecz przymocowany jest do SKED-u, czyli taktycz- także sprytu. Ostatnie zadanie Military Ski nych noszy rolowanych. Dzięki specjalistycz- Patrol polega na ewakuacji rannego za po- nemu ekwipunkowi linię mety przekraczają mocą toboganu, czyli improwizowanych no- w niespełna pięć minut. „Kornik”, instruktor szy. Powstaje on z połączenia dwóch nart opiekujący się grupą specjalsów, wyjaśnia, że i platformy (np. karimaty), na których moż- ich siła to wypadkowa umiejętności, wytrzy- na położyć poszkodowanego. Podczas jego małości i dobrego sprzętu. transportu po równym terenie i zmrożonym „W tym zadaniu widać było wszystkie zale- śniegu takie prowizoryczne sanie sprawdza- ty SKED-u. Przede wszystkim jest to gotowe ją się znakomicie. Organizatorzy zawodów rozwiązanie, więc nie musieliśmy budować Komandosi postarali się jednak o to, by zawodnicy na toboganu z nart. Wykorzystaliśmy również z Jednostki Wojsko- wej Nil wygrali długo zapamiętali to zadanie – musieli ran- znajdujące się w zestawie szelki i linę. Na co Military Ski nego wyciągnąć na górę. „Ostatnia konku- dzień używamy noszy tego typu w czerwonej Patrol 2017. Trzeba rencja była walką do ostatniej kropli potu. taktyce, np. podczas kontaktu z przeciwni- jednak przyznać, że żołnierze Wciągaliśmy zawodnika, który z plecakiem kiem”. „Kornik” zaznacza przy tym, że na nic z Sekcji Szkoleń ważył około 100 kilogramów. Nie wzięliśmy zda się specjalistyczny ekwipunek, jeśli trafi Wysokogórskich cały jednak pod uwagę, że mokry śnieg mocno do nieprzygotowanych osób. czas deptali im po piętach. utrudni nam zadanie. Konieczne było prze- Ostatecznie to właśnie komandosi z Jed- budowanie toboganu, ponieważ ze względu nostki Wojskowej Nil wygrali Military Ski Pa- na zapadający się śnieg nasz kolega znajdo- trol 2017. Trzeba jednak przyznać, że żołnie- wał się za nisko i powodował niepotrzebny rze z Sekcji Szkoleń Wysokogórskich cały opór. Na dodatek wilgoć odklejała foki i ze- czas deptali im po piętach. Mjr Piotr Szcze- ślizgiwały się one z nart”, sierż. pchor. Piotr pański nie ukrywa, że w ten sposób spełnił się Synkiewicz przez kilka minut usiłuje złapać główny zamysł zawodów: „Każda konkurencja oddech. Mimo dobrego przygotowania i wie- ma określony cel i może przydać się ludziom loletniego doświadczenia górskiego ta kon- gór – zarówno tym, którzy wspinają się zawo- kurencja była dla niego prawdziwym wy - dowo, jak i spędzającym czas w górach rekre- zwaniem. Ukojenia nie przynosi nawet świa- acyjnie. Zawody mają praktyczny charakter, domość, że jego zespół znalazł się w ścisłej ich formuła umożliwia podpatrywanie innych czołówce. i przejmowanie najlepszych rozwiązań. W tym samym czasie sekcja komandosów Wszystko, co tu robiliśmy, może przydać się z Jednostki Wojskowej Nil porusza się wzdłuż żołnierzom w przyszłości, nie tylko w kolejnej zbocza w rekordowym tempie. Ich kolega edycji zawodów”. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 48 ARMIA / RATOWNICTWO

MAGDALENA KOWALSKA-SENDEK Specjalnie dla medyków Czy w pół roku można wyszkolić przeciętnego operatora na medyka sił specjalnych? Można! Przekonali się o tym specjalsi z kilku krajów NATO. W kursie medycyny pola walki uczestniczyli także żołnierze JWK i Formozy. ARCH. „SIKOR”/JWK ARCH.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 49

migłowiec, którym przemieszczają się żołnierze sił nych, kwatera NATO w Mons zdecydowała o stworzeniu specjalnych, zostaje zestrzelony przez wojska prze- europejskiego programu. ciwnika. W wypadku zostaje poszkodowanych czte- O planach dotyczących kursu NATO SOCM w Europie rech operatorów, jeden jest w stanie ciężkim. Na dowiedział się rok temu „Sikor”, podoficer z Jednostki Śszczęście wśród specjalsów jest medyk. To od jego umie- Wojskowej Komandosów w Lublińcu. Za zgodą przełożo- jętności zależy, czy żołnierz przeżyje. Dodatkowym nych skontaktował się z organizatorami szkolenia i... otrzy- utrudnieniem jest to, że śmigłowiec ratunkowy mał zaproszenie do współpracy z International Special MEDEVAC nadleci z pomocą nie Training Center w Pfullendorf niedale- wcześniej niż za 20 godzin... Taki sce- KURS BYŁ PROWA- ko Stuttgartu. Komendant Centrum za- nariusz wydarzeń przygotowano dla proponował mu pracę w charakterze in- żołnierzy wojsk specjalnych uczestni- DZONY BARDZO IN- struktora. „Bardzo zależało mi na wy- czących kilka tygodni temu w kursie TENSYWNIE. ŻOŁNIE- jeździe. To była dla mnie szansa na dla medyków pola walki. Wzięło w nim RZE KAŻDEGO DNIA rozwój zawodowy, a także okazja, by udział 23 operatorów z Niemiec, aktywnie uczestniczyć w procesie roz- Włoch, Norwegii, Szwajcarii, Austrii, MIELI 10 GODZIN woju medycyny pola walki. Otrzyma- Belgii, Holandii, Grecji, Stanów Zjed- ZAJĘĆ. CZAS WOLNY łem zgodę i poparcie przełożonych. noczonych i Polski. Było to pierwsze ta- RÓWNIEŻ POŚWIĘ- W uzgodnienia mojego wyjazdu zaan- kie szkolenie zorganizowane w Europie gażowało się m.in. Dowództwo Kompo- według wytycznych NATO. CALI NA NAUKĘ nentu Wojsk Specjalnych i Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych”, opowiada. NAUKA NA NAJWYŻSZYM POZIOMIE Wybór „Sikora” nie był przypadkowy. Podoficer jest Kurs NATO Special Operations Combat Medic trwał jednym z najlepiej wyszkolonych medyków pola walki 22 tygodnie i był prowadzony w Międzynarodowym Cen- w polskiej armii. Od 16 lat jest związany z Jednostką trum Szkoleniowym Sił Specjalnych niedaleko Stuttgartu Wojskową Komandosów w Lublińcu, a od ponad dekady w Niemczech. Placówka ta działa od kilkunastu lat i zaj- zajmuje się medycyną taktyczną. Na własnej skórze prze- muje się głównie szkoleniem żołnierzy, m.in. tych, którzy konał się, jak ważną rolę na polu walki odgrywa ratownik wywodzą się z sił specjalnych. Centrum jest akredytowa- medyczny. Podczas drugiej zmiany PKW w Iraku został ne przez NATO, a powstało w wyniku porozumienia za- dwukrotnie ranny. Za pierwszym razem kula z kałaszni- wartego przed laty między kilkoma krajami: Stanami kowa przebiła jego hełm, ale na szczęście został draśnię- Zjednoczonymi, Wielką Brytanią, Belgią, Holandią, ty tylko w ucho. Za drugim – postrzelono go w bark. Ku- Niemcami, Grecją, Turcją, Danią i Włochami. Stworzeniu la przebiła wprawdzie mięśnie, ale nie uszkodziła kości placówki przyświecał jeden cel: chodziło o miejsce, gdzie i nerwów. Po kilkutygodniowym leczeniu w szpitalu po- mogliby się szkolić żołnierze w różnych dziedzinach woj- lowym wrócił do służby w swoim oddziale. „Byłem pa- skowego rzemiosła. Dziś w Międzynarodowym Centrum cjentem, a później postanowiłem, że stanę po tej drugiej odbywają się głównie treningi na szczeblu taktycznym. stronie. Chcę zajmować się tą dziedziną, bo mam świado- Prowadzone są zajęcia z walki w bliskim kontakcie, ćwi- mość, że dobrze wyszkolony medyk może uratować życie czenia w posługiwaniu się bronią, szkolenia z planowania rannemu na polu walki”, przyznaje. Na misje wyjechał operacji specjalnych, kursy dla snajperów. Po raz pierwszy jeszcze dwa razy: służył w Iraku i Afganistanie. Jest jed- zorganizowano tu kurs dla medyków sił specjalnych. nym z pierwszych żołnierzy odznaczonych Orderem Skąd pomysł, by w Niemczech szkolić ratowników po- Krzyża Wojskowego. la walki? Z taką inicjatywą wystąpiło dwa lata temu do- Przy wyborze „Sikora” na instruktora międzynarodo- wództwo NATO w Belgii. Uznało bowiem, że w Europie wego ośrodka nie mniej ważne niż jego doświadczenie powinien być prowadzony kurs dla medyków sił specjal- bojowe były zdobyte wcześniej kwalifikacje. Komandos nych o określonym, wysokim standardzie. Chodziło jest bowiem jednym z dwóch Polaków, którzy ukończy- o szkolenie według programu podobnego do obowiązują- li kurs SOCM w USA – jeden z najlepszych przezna- cego w Stanach Zjednoczonych na kursach SOCM (Spe- czonych dla medyków sił specjalnych. Amerykańskie cial Operations Combat Medic). Specjalistyczne szkole- szkolenie trwa 36 tygodni i jest podzielony na sześcio- nia, które odbywają się w Forcie Bragg w USA, są nie- tygodniowe bloki tematyczne. Żołnierze poznają zasa- zwykle przydatne, a przy tym bardzo drogie. Poza tym dy ratownictwa cywilnego, podstawy anatomii, fizjolo- liczba miejsc dla zagranicznych kursantów jest ograniczo- gii, patofizjologii, farmakologii i medycyny wojskowej. na. By usprawnić proces kształcenia medyków sił specjal- Zdają egzaminy z podstawowych zabiegów ratujących

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 50 ARMIA / RATOWNICTWO

NOWE SZKOLENIA DLA MEDYKÓW POLA WALKI

ursy z medycyny pola walki o podob- Pluta, i „Sikor”. Według przygotowanej ne z medycyną, czyli np. żołnierze, funk- Knej tematyce odbędą się także przez nich koncepcji kursy będą prowa- cjonariusze innych służb mundurowych w Wojskowym Instytucie Medycznym dzone na dwóch poziomach: podstawo- oraz członkowie organizacji proobron- w Warszawie. Na pomysł zorganizowania wym (Combat Medical First Responder) nych. Natomiast kurs zaawansowany jest takiego szkolenia wpadli komandosi oraz zaawansowanym (Combat Trauma przeznaczony dla osób, które mają już z Jednostki Wojskowej Komandosów z Lu- Management). W szkoleniu podstawo- przygotowanie medyczne, np. ratowników blińca: „Wir”, czyli st. sierż. rez. Krzysztof wym mogą wziąć udział osoby niezwiąza- cywilnych albo medyków wojskowych. Za-

życie, a także z bardziej zaawansowanych, które w cy- ewakuacji medycznej, czyli do 36 godzin (Prolonged wilu są zarezerwowane tylko dla lekarzy. Żołnierze, Field Care – PFC). ćwicząc na zwierzętach, uczą się, jak podtrzymywać Do udziału w kursie zgłosiło się kilkudziesięciu kandy- życie przez 72 godziny. Muszą reanimować i intubować datów. Zanim jednak szkolenie ruszyło, operatorzy musie- postrzelone zwierzę, zatrzymywać krwotoki, podawać li przystąpić do egzaminów wstępnych. Zdawali test antybiotyki, kontrolować temperaturę ciała oraz para- ze sprawności fizycznej (zaliczali m.in. marszobieg na metry odnoszące się do funkcjonowania organizmu. 3 km, podciąganie na drążku, pompki i brzuszki oraz Później jako paramedycy odbywają praktyki w amery- w parach transport poszkodowanego na noszach do karet- kańskich szpitalach, najczęściej w oddziałach ratunko- ki na czas). Musieli także potwierdzić znajomość języka wych i izbach przyjęć. angielskiego oraz zdać test z podstawowych wiadomości z zakresu medycyny pola walki (zgodnie z wytycznymi PÓŁROCZNY WYCISK TCCC). Z Polski na egzamin przyjechało pięciu żołnierzy Do Międzynarodowego Centrum Szkolenia Sił Specjal- z GROM-u, JWK, Agatu i Formozy. nych w Niemczech „Sikor” wyjechał rok temu. Tam dołą- Ostatecznie w zajęciach uczestniczyło 23 operatorów czył do zespołu instruktorów – lekarzy, medyków sił spe- z Niemiec, Włoch, Norwegii, Szwajcarii, Austrii, Belgii, cjalnych – PJ-ów i pielęgniarzy. Kadrę instruktorską stano- Holandii, Grecji i Stanów Zjednoczonych oraz dwóch Po- wią Amerykanie, Niemcy, Włosi, Belgowie, Holendrzy laków z Jednostki Wojskowej Komandosów i Formozy. i Norwegowie. Specjaliści przez pół roku wspólnie praco- Kurs został podzielony na dziewięć modułów. Żołnierze wali nad szczegółowym programem kursu i opisywali poznawali anatomię i fizjologię człowieka, mieli zajęcia każdą godzinę zajęć. „Opieraliśmy się na wytycznych z „traumy”, czyli opieki nad pacjentem urazowym. Uczy- NATO, ale program tworzyliśmy od podstaw. To było nie- li się zasad planowania operacji specjalnych pod kątem zwykle pracochłonne zajęcie, jednak wszyscy mieliśmy zabezpieczenia medycznego i opieki nad poszkodowanym świadomość, że od naszej pracy zależą efekty szkole- na polu walki, uczestniczyli w zajęciach z medycy kli- nia. Można śmiało powiedzieć, że stworzyliśmy jeden nicznej oraz ćwiczyli różne techniki ewakuacji. Zgodnie z najlepszych kursów dla medyków pola walki w NATO”, z programem, po zaliczeniu trzydniowego ćwiczenia opowiada komandos. sprawdzającego ich wiadomości, rozpoczęli trzytygodnio- Wyjaśnia także, że choć pracowali zespołowo, każdy we praktyki na oddziałach intensywnej opieki w dwóch z wykładowców był specjalistą w innej dziedzinie. Po- szpitalach wojskowych w Niemczech. lak odpowiadał merytorycznie za przygotowanie zajęć Do najtrudniejszych zagadnień omawianych na zaję- z takich m.in. modułów szkoleniowych, jak: opieka ciach należały te związane z opieką nad pacjentem pod- nad pacjentem urazowym (Trauma Fundamentals), czas przedłużającej się ewakuacji medycznej. „Dla na- taktyczna opieka nad poszkodowanymi na polu walki szych sił zbrojnych to jest może nowość, bo dotąd podczas (Tactical Combat Casualty Care – TCCC lub TC3) misji bojowych czas oczekiwania na śmigłowiec MEDE- oraz opieka nad pacjentem w czasie przedłużającej się VAC wynosił średnio 40 minut. W takich przypadkach nie

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 51

jęcia będą prowadzone w Centrum Symu- min pisemny, a na koniec kursu spraw- Care. Scenariusz zajęć będzie opierał lacji Medycznej WIM. dzian pisemny i praktyczny. Kursanci bę- się na doświadczeniach medyków zdo- Szkolenie podstawowe potrwa pięć dą się uczyć m.in. tamowania masyw- bytych na misjach w Iraku i Afganista- dni (40 godzin zajęć). Podczas zajęć teo- nych krwotoków z kończyn nie. Kursanci będą się uczyć wykonywa- retycznych i praktycznych kursanci będą z wykorzystaniem opasek uciskowych, nia badań urazowych, tamowania ma- się uczyć przede wszystkim tego, w jaki udrażniania dróg oddechowych, zaopa- sywnych krwotoków, zaawansowanych sposób rozpoznać stan zagrożenia życia trywania ran klatki piersiowej, ochrony metod udrażniania dróg oddechowych, u poszkodowanego i jak wówczas postę- przed hipotermią oraz postępowania drenażu opłucnej oraz transfuzji krwi pować. Szkolenie będzie prowadzone w przypadku urazów głowy. na polu walki, a także poznają zasady zgodnie z aktualnymi amerykańskimi Kurs zaawansowany, który potrwa płynoterapii i farmakoterapii. Kurs wytycznymi TC3. Po każdym dniu zajęć dziesięć dni (80 godzin szkoleniowych), zakończy się praktycznym i pisemnym ich uczestnicy będą musieli zdać egza- obejmie m.in. zasady Prolonged Field egzaminem. n

ma mowy o przedłużającej się opiece medycznej. Ale na- nym czuwać w systemie zmianowym. Medyk powinien si sojusznicy mają już takie doświadczenia, na przykład dobrze dzielić zadania i nauczyć członków zespołu, jak z operacji prowadzonych w Afryce, gdzie wiedza z zakre- wykonywać niektóre czynności, np. notować parametry su PFC była przydatna”, wyjaśnia „Sikor” i dodaje: „Sce- życiowe”, uzupełnia instruktor. nariusze zajęć nie były wyssane z palca. Bazowaliśmy na Uczestnicy kursu pracowali w niewielkich grupach – zdarzeniach z pola walki”. W czasie szkolenia żołnierze na dwóch szkolonych żołnierzy przypadał jeden instruk- uczyli się przede wszystkim, jak unikać podstawowych tor. Zajęcia praktyczne były prowadzone w kontenerach błędów medycznych, jak radzić sobie z różnymi rodzajami przypominających miniszpitale. Operatorzy mierzyli się wstrząsów i jak oczyszczać rany. „Zwracaliśmy uwagę na w nich z różnymi „przypadkami” i scenariuszami. Musie- to, że nawet pozornie błahe błędy medyka mogą mieć po- li poradzić sobie np. ze wstrząsem hipowolemicznym, ważne konsekwencje. Tak jest choćby w przypadku, gdy udrażniać drogi oddechowe i przeprowadzać transfuzję opaska uciskowa zbyt długo pozostaje założona na nodze. krwi. Część zabiegów wykonywali na fantomach, część Może to doprowadzić nawet do amputacji kończyny”, wy- ćwiczyli na sobie. Uczyli się także podawania leków. jaśnia ratownik. Oczywiście w opakowaniach po lekach opatrzonych ory- Operatorzy ćwiczyli różnego rodzaju techniki postępo- ginalnymi etykietami była sól fizjologiczna. wania. Uczyli się m.in. działania w fazach „ruck” (korzy- Równie intensywnie szkolili się podczas zajęć na temat stanie tylko z tego, co jest w plecaku medyka), „truck” medycyny pola walki TCCC oraz postępowania z pacjen- (używanie wyposażenia wozu bojowego), „house” (opie- tem urazowym (Trauma Fundamentals). „Mieliśmy świet- ka sprawowana w pomieszczeniu, np. w szpitalu) oraz ne zaplecze szkoleniowe. Zajęcia odbywały się w salach „plane” (opieka medyczna na pokładzie statku powietrz- wykładowych, salach ćwiczeń, na poligonie i w ośrodku nego). Wykonywali zabiegi resuscytacji płynowej, prze- szkolenia zurbanizowanego. Dysponowaliśmy pojazdami prowadzali transfuzję krwi pełnej w polu, zaopatrywali opancerzonymi i nieopancerzonymi, a nawet dwoma me- zainfekowane rany i przeciwdziałali rozwinięciu infekcji, dycznymi śmigłowcami Black Hawk”, opowiada „Sikor”. korzystali ze środków farmakologicznych, jakie na co Żołnierze wykorzystywali m.in. ćwiczebne materiały wy- dzień są używane w szpitalach, oraz poznawali procedury buchowe, granaty hukowe, różnego rodzaju amunicję. związane z opieką pielęgniarską. Uczyli się także o wyko- „Kurs jest bardzo intensywny. Żołnierze każdego dnia rzystywaniu środków teleinformatycznych do kontaktów mieli dziesięć godzin zajęć. Czas wolny również poświę- z lekarzem, czyli o telemedycynie. Dzięki takiemu roz- cali na naukę. Tydzień zajęć zawsze kończył się egzami- wiązaniu lekarz może poinstruować, w jaki sposób zadbać nem. Sprawdziany kursanci mieli także po zakończeniu o pacjenta. „Mówiliśmy także, że w sytuacji przedłużają- każdego z modułów tematycznych i na koniec szkolenia. cej się opieki medycznej ważne jest, by zespół dbał rów- Muszę przyznać, że wszyscy byli bardzo skupieni i zaan- nież o siebie. W przeciwnym razie cały team okaże się gażowani. Dzięki temu szczęśliwie dotarli do końca kur- drugim poszkodowanym. Trzeba zatem pamiętać o odpo- su”, wyjaśnia komandos z JWK. Kolejne tego typu szko- czynku i tak rozdzielić obowiązki, by przy poszkodowa- lenie rozpocznie się jesienią 2017 roku. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 52 TEMAT NUMERU / NIEZWYKŁE MASZYNY

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 53

BOGUSŁAW POLITOWSKI Sierżant Sobota z Colorado Springs Jak chłopak ze Śląska trafił do amerykańskiej armii.

wiedzam obozowisko Karliki na żagańskim poli- no kaszleć. Wyjaśnia, że jest bardzo przeziębiony. Tłuma- gonie, gdzie od dwóch miesięcy stacjonuje pod- czy, że to wina logistyków ich brygady, którzy źle zapla- oddział pancerno-zmechanizowany wchodzący nowali transporty przez ocean. W styczniu w okresie du- w skład 3 Pancernej Brygadowej Grupy żych mrozów żołnierze grupy trafili do naszego ZBojowej armii USA. Przewodnikiem po kraju bez ciepłych kurtek. wojskowym miasteczku jest kpt. Scott Przed przyjazdem do Polski Sobota Walters, rzecznik prasowy grupy. dostał zadanie, by poinstruować Słyszę, że towarzyszący mu amerykańskich kierowców, jak starszy sierżant doskonale należy jeździć po polskich dro- mówi po polsku. gach. Oburza się, gdy wspo- minam, że w krótkim czasie PIZZA doszło już do kilku kolizji DLA AMERYKANÓW z udziałem samochodów Dwie godziny później amerykańskiej armii: w żagańskim kompleksie „W tych wypadkach nie koszarowym mam okazję uczestniczyli kierowcy do dłuższej rozmowy z 3 Grupy Bojowej. Razem z podoficerem. Siadamy z nami w fazie rozmieszczania w pomieszczeniu obok stołów- są pododdziały logistyczne z in- ki, gdzie jedzą posiłki sztabowcy nej brygady stacjonującej na tere- i dowództwo amerykańskiej bryga- nie Niemiec”. dy. Trwa lunch, bo minęła godzina 13.00. Starszy sierżant Tomasz Sobota wy- SERIA PRZYPADKÓW jaśnia mi, że u nich kolejny i zarazem ostatni posiłek Chciałem porozmawiać ze st. sierż. Tomaszem Sobo- żołnierze jedzą około godziny 17.00. „A co później? Wie- tą, pełniącym w dowództwie amerykańskiej grupy bojo- czorem jesteście głodni?”, pytam żołnierza. „Później pod wej funkcję tłumacza, bo zainteresowało mnie, co chło- bramę koszar jeden za drugim podjeżdżają samochody pak ze Śląska robi w obcej, chociaż sojuszniczej, armii. z pizzą ze wszystkich lokali, które są w Żaganiu”, wyja- Dowiedziałem się, że urodził się 36 lat temu w Zabrzu, śnia. Opowiada także o tym, jak na początku pobytu a wychował w Bytomiu. Tam ukończył szkołę podsta- w naszym kraju dziesiątki razy musiał wyjaśniać kole- wową i średnią, a na Uniwersytecie Śląskim uzyskał dy- gom, dlaczego na śniadanie polscy kucharze nie serwują plom magistra resocjalizacji i rozpoczął pracę w Urzę- im jajecznicy z bekonem i innych takich smakołyków. dzie Miejskim w Wydziale Świadczeń Rodzinnych. „Miałem już dosyć tłumaczenia, czym różni się polska Myślał o założeniu rodziny, ale zarobki wynoszące oko- kuchnia od tej zza oceanu. Z czasem przestali zadawać ło 1200 zł miesięcznie nie dawały perspektyw na życie pytania. Chyba uznali, że polskie sery, wędliny i dżemy na względnie przyzwoitym poziomie. Mimo to nigdy

BOGUSŁAW POLITOWSKI BOGUSŁAW też mogą być smaczne”, opowiada Sobota i zaczyna moc- nie zamierzał opuścić kraju.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 54 ARMIA / AMERYKAŃSKIE WSPARCIE

W 2004 roku kolega, który wyemigrował do Wielkiej Brytanii, namówił go jednak, aby ubiegał się o wizę do Stanów Zjednoczonych. Zrobił to, bo nie chciał przyjacie- lowi sprawić przykrości. Wziął udział w loterii wizowej organizowanej każdego roku przez rząd USA. Wiedział, że do wygrania jest 50 tys. zielonych kart. Miał świado- mość, że ubiegają się o nie miliony ludzi z całego świata, więc był przekonany, że nic z tego nie wyjdzie. Zdziwił się, gdy po jakimś czasie listonosz przyniósł kopertę opa- KIEDY W USA trzoną pieczątką ambasady amerykańskiej we Frankfur- cie. Wewnątrz było kilka dokumentów po angielsku. „Wy- ŻOŁNIERZ IMIGRANT glądały jak odbite na ksero. Pomyślałem, że ktoś zrobił mi kawał”. Uwierzył, że to jego przepustka do USA, dopiero WSTĘPUJE gdy kilka dni później dostał pismo potwierdzające z am-

basady w Warszawie. PRYWATNE ARCH. DO ARMII,

PIERWSZE MIESIĄCE W KAMASZACH MA SKRÓCONY CZAS „Gdy wylądowałem w Nowym Jorku, miałem wrażenie, że porwałem się z motyką na słońce. Zagubiony w wiel- OCZEKIWANIA NA kim obcym mieście musiałem szybko znaleźć pracę. Na dodatek nie znałem języka, bo w Polsce uczyłem się nie- TERMIN EGZAMINU mieckiego”, opowiada. Żeby się utrzymać w jednym z naj- droższych miast w Ameryce, niekiedy pracował jednocze- UPRAWNIAJĄCEGO śnie w trzech miejscach przez siedem dni w tygodniu. O służbie w wojsku myślał jeszcze w Polsce, po matu- DO OTRZYMANIA rze. „Panowie w wojskowej komendzie uzupełnień tak mnożyli problemy, że skutecznie wybili mi ten pomysł OBYWATELSTWA z głowy”, wspomina. Drugą próbę podjął po studiach. „Chciałem ukończyć sześciomiesięczny kurs i zostać do- AMERYKAŃSKIEGO wódcą. Tym razem też się nie udało”. Do tego pomysłu wrócił w USA. Co prawda nie miał amerykańskiego oby- watelstwa, ale z zieloną kartą mógł starać się o kontrakt w wojsku. Trzeba było jednak zdać egzamin. Za pierw- stek. „Praktycznie wszystkie plutony jechały do bazy, szym razem zabrakło mu kilku punktów, ale po kilkunastu z której po kilku tygodniach ich jednostki przerzucano do miesiącach zaliczył go bez problemu. Był rok 2008. Zo- Afganistanu. W armii USA jest tak, że jak jest wyjazd na stał żołnierzem amerykańskiej piechoty i podpisał kon- misję, to jadą wszyscy. Na wojnę rusza cały stan osobowy trakt na trzy i pół roku. – od kucharzy po dowódcę”, tłumaczy. Wtedy jedna kom- Pierwszych trzech miesięcy szkolenia w Forcie Ben- pania wyjechała do Fort Luis w stanie Waszyngton, ning w stanie Georgia nie wspomina mile. Potwierdza, że a stamtąd do Afganistanu. Druga, prawie prosto ze szkole- tak jak na filmach, sierżanci szkolący młodych ciągle na nia, do Korei Południowej. nich się wydzierają, a czasami nawet znęcają się nad nimi psychicznie. „Nie znałem wtedy dobrze języka, więc ich MISJA AFGANISTAN krzyki nie robiły na mnie wielkiego wrażenia”, przyznaje „Byłem wyjątkiem. Ze względu na sytuację rodzinną z uśmiechem. W czasie unitarki nie miał żadnych proble- jako jedyny trafiłem do bazy na terenie Niemiec”. Zaraz mów kondycyjnych. Zawsze lubił sport i chociaż miał bowiem po przylocie do Stanów Zjednoczonych wrócił wówczas 28 lat, formą przewyższał siedemnasto-, osiem- na krótko do kraju, żeby ożenić się z dziewczyną, którą nastolatków, którzy służyli w jego plutonie. W Stanach tam zostawił. Teraz jego żona przebywała jeszcze Zjednoczonych można bowiem trafić do wojska już w Polsce. „Moja kompania zmechanizowana strykerów, w wieku 17 lat, ale za zgodą rodziców. do której zostałem przydzielony miesiąc wcześniej, Po trzymiesięcznym szkoleniu w Forcie Benning żoł- wróciła z Iraku. Wiedziałem więc, że nie grozi mi wy- nierze otrzymywali rozkaz wyjazdu do określonych jedno- jazd na wojnę przez dwa lata. W Niemczech przełożeni

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 55

załatwili mi dom i mogłem sprowadzić żonę z dziec- przykład za darmo zarejestrować samochód. Z tego tytułu kiem”, opowiada sierż. Sobota. mam także wiele innych przywilejów. Możliwe, że moje Po dwóch latach razem ze swoją jednostką na 11 mie- dziecko będzie mogło dostać od państwa pieniądze na stu- sięcy wyjechał do Afganistanu. Trafił do bazy na południu dia”, mówi z nadzieją. kraju, w okolicach Kandaharu. Najpierw w stopniu kapra- la był kierowcą strykera, później strzelcem, a pod koniec DWIE FLAGI zmiany dowódcą drużyny. „Był to niebezpieczny rejon. Kiedy w USA żołnierz imigrant wstępuje do armii, ma Jednostka, którą zmienialiśmy, straciła około 70 żołnierzy, skrócony czas oczekiwania na termin egzaminu uprawnia- wielu było rannych”. W tamtym czasie otworzyło się dla jącego do otrzymania obywatelstwa amerykańskiego. niego tzw. okno transferowe i rok przed terminem wyga- W zwyczajnym trybie trzeba czekać pięć lat. „Dokumen- śnięcia kontraktu mógł podpisać kolejny. „Podpisałem ty o przyznanie obywatelstwa mogłem złożyć już więc nowy na kolejne cztery lata”. w pierwszym miesiącu po rozpoczęciu służby, w bazie na W czasie naszej rozmowy o wojnie jakby na komendę terenie Niemiec, a pięć miesięcy później dostałem zapro- gdzieś niedaleko na poligonie rozległy się armatnie strza- szenie na egzamin. I tak w 2009 roku zostałem obywate- ły. Wiem, że niektóre amerykańskie pododdziały spraw- lem Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej”, wspo- dzają swoje uzbrojenie po długiej podróży. Dla wielu jed- mina mężczyzna. nak Żagań jest tylko punktem przesiadkowym przed wy- „Ma Pan zatem podwójne obywatelstwo?”, pytam dla ruszeniem w dalszą podróż na Litwę, Węgry czy do pewności. „Niestety polskiego musiałem się zrzec. Co Rumunii. Sierż. Sobota zdradza mi, że chciałby służyć na prawda w armii amerykańskiej można mieć podwójne terenie Polski. Po chwili strzały milkną i wracamy do roz- obywatelstwo, ale aby pracować na niektórych stanowi- mowy o Afganistanie. skach i otrzymać dokument nazywany u was poświadcze- „Co ciekawe, rok przed zakończeniem tego drugiego niem bezpieczeństwa, trzeba być jedynie obywatelem kontraktu kolejne okno transferowe otworzyło się dla mnie USA”, wyjaśnia sierż. Sobota. także w Afganistanie. Trzecie zobowiązanie służby w ar- St. sierż. Tomasz Sobota, przebywający teraz w Pol- mii USA, które ciągle trwa, podpisałem wtedy na sześć sce, na stałe mieszka z rodziną w Colorado Springs nie- lat”, informuje sierżant. Zawarcie każdego kolejnego kon- daleko Fort Carson, gdzie stacjonuje jego brygada. Ra- traktu jest związane z ponownym złożeniem przysięgi dzi sobie doskonale. Zarabia 3 tys. dolarów, czyli mini- wojskowej. Składa się ją na sztandar narodowy, w miejscu malnie więcej od średniej krajowej. Drugie tyle wybranym przez żołnierza, w obecności oficera, którego otrzymuje od armii w postaci różnych dodatków, ale on wybierze i który taką przysięgę odbiera. pieniądze te nie są opodatkowane i nie wlicza się ich do Za drugim razem na miejsce ceremonii wybrał szczyt emerytury. Niedawno z żoną kupili dom. „Mamy tam najwyższej góry w okolicach bazy, w której stacjonował. duży salon, cztery pokoje, trzy łazienki, ładnie urządzo- „W wyznaczonym dniu wyszliśmy całym plutonem na pa- ną kuchnię, garaż na trzy samochody i ogród”, wylicza. trol. Weszliśmy na górę. Dwóch żołnierzy trzymało flagę. Z dumą opowiada, że w jednym z pokoi na ścianie wi- Ja stałem przed swoim dowódcą i powtarzałem słowa roty. szą flagi polska i amerykańska. Wszystko odbyło się bardzo uroczyście. Nie przypuszcza- W planach służbowych ma ukończenie półtoraroczne- liśmy jednak, że powiewająca na szczycie flaga przycią- go kursu dla tłumaczy. Podczas pobytu w Polsce chce gnie uwagę talibów. Gdy tylko skończyliśmy ceremonię, się nauczyć języka rosyjskiego. „Da mi to możliwość rozpoczęli ostrzał. Na odsiecz przyszedł nam pododdział pracy w jakimś dowództwie lub wojskowej instytucji”, Navy Seals. Walki trwały długo, zginęło wiele osób”, opo- wyjaśnia. Nie ukrywa, że nie wszystko w wojsku jest wiada podoficer. idealne. Zauważa dystans między rodowitymi Amery- W czasie służby w Afganistanie często dochodziło do kanami a żołnierzami urodzonymi w innych krajach. tak niebezpiecznych zdarzeń. „O tych najtrudniejszych nie Żołnierze z długim stażem służby, starsi stopniem i peł- mogę jednak mówić”, waha się, ale w końcu opowiada niący funkcje dowódcze odczuwają to mniej niż szere- o jednym epizodzie. „Podczas drugiej tury transporter, gowi. „W Carson dowodziłem 12 ludźmi. Oni nie mu- którym jechałem, wjechał na minę. Po eksplozji rozpoczął sieli się ze mną przyjaźnić, ale musieli mnie słuchać”, się ostrzał. Po tym incydencie leczyłem się w polowym kwituje ten temat. szpitalu, ale dotrwałem do końca swojej zmiany”. Dopie- Tomasz Sobota nie potrafi powiedzieć jednoznacznie, ro po powrocie do Niemiec okazało się, że ma uszkodzo- czy kiedyś po zakończeniu służby wróci do Polski. „Być ny kręgosłup. Dostał wtedy medal Purpurowe Serce. może za wiele lat, gdy syn ukończy studia”, mówi po „Dzięki temu mogę teraz w Stanach Zjednoczonych na chwili zastanowienia. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 56 ARMIA / ĆWICZENIA MICHAŁ ZIELIŃSKI

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 57

MICHAŁ ZIELIŃSKI POWSTRZYMAĆ SKAŻENIE Reakcja na skażenie powstałe w wyniku ataku chemicznego lub nuklearnego musi być natychmiastowa. Wymaga to specjalnego przygotowania. Na świętoszowskim poligonie polscy oraz amerykańscy żołnierze ćwiczyli procedury obowiązujące w przypadku wystąpienia takich zagrożeń.

ustalonym punkcie dochodzi do spotkania podwładni określają rodzaj i stężenie BŚT (bojowego dwóch żołnierzy. Każdy z nich jest ubrany środka trującego) użytego podczas ataku. Bradleye zo- w pełny strój ochronny, ciężkie, gumowe stają skierowane bezpośrednio na plac likwidacji skażeń buty i przeciwgazową maskę. Jeden z nich sprzętu. Ubrane w maski przeciwgazowe postacie z uży- Wwyciąga checklistę i kładzie ją na masce humvee, pod ciem żółtych i czerwonych chorągiewek naprowadzają którą wciąż pracuje silnik. Przytłumione, modulowane pojazdy na stanowiska, na których w pogotowiu czeka- przez syntetyzator głosy ustalają w języku angielskim ją chemicy. Niezwłocznie przystępują do działania. Do wydarzenia ostatnich kilkunastu minut. Sierż. Jack rozstawionych nieopodal instalacji rozlewczych ISR-2M Johnson, specjalista od zagrożeń CBRN (Chemical, podłączono dysze. Dzięki nim pancerze wozów zostaną Biological, Radiological and Nuclear), służący w 3 Pan- odkażone rozpuszczonym w wodzie uniwersalnym od- cernej Brygadowej Grupie Bojowej, melduje o ataku każalnikiem proszkowym, który wiąże skroplony gaz chemicznym na pluton jego żołnierzy. Pięć bojowych bojowy. Zadanie to musi być wykonane jak najszybciej, wozów rozpoznawczych M3 Bradley zostało skażonych jednocześnie bardzo dokładnie. trwałym środkiem. Po ogłoszeniu alarmu Amerykanie „Podczas wybuchu pocisku środek ten zostaje rozpy- uszczelnili włazy swoich pojazdów oraz, pozostając lony i opada jako mżawka. Osadza się na sprzęcie oraz w ich wnętrzach, założyli kombinezony i maski. Szybka żołnierzach w postaci kropel. Potrafi zachować swoje reakcja kawalerzystów pozwoliła zminimalizować stra- trujące właściwości przez kilka tygodni. Jeżeli nie zo- ty, jednak bez fachowej likwidacji skażeń pododdziały stanie szybko usunięty, może się to skończyć dużymi nie mogą kontynuować walki. stratami”, wyjaśnia mjr Michał Stańczyk, szef wojsk Meldunek przyjmuje ppor. Wioletta Wójciak, dowód- chemicznych 10 Brygady Kawalerii Pancernej. Zazna- ca plutonu chemicznego 10 Brygady Kawalerii Pancer- cza jednocześnie, że powierzone zadania wymagają od nej. Po zapoznaniu się z sytuacją kieruje skażone pojaz- jego podopiecznych nie tylko dobrej znajomości proce- dy do punktu rozdzielczego. Tam za pomocą przyrzą- dur, lecz także elastyczności w działaniu. Podobnie jak dów rozpoznania chemicznego PChR-54M jej w realnej sytuacji, amerykańscy żołnierze wjechali na

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 58 ARMIA / ĆWICZENIA

AMERYKANIE DZIĘKI ĆWICZENIOM Z POLAKAMI MOGĄ TWORZYĆ WSPÓLNE PLANY DZIAŁANIA NA WYPADEK ZAGROŻEŃ RADIOLOGICZNYCH, CHEMICZNYCH, BIOLOGICZNYCH I NUKLEARNYCH

rozstawione posterunki z marszu, na bojowo. go, który następnie asystuje Amerykaninowi Skuteczność polskich chemików potwierdza podczas zdejmowania odzieży ochronnej. Po- badanie dozymetryczne – wszystkie pojazdy zostają jedynie w maskach przeciwgazowych. zostały odkażone i mogą wrócić na pole walki. Skażony ekwipunek trafia do utylizacji, a broń, kamizelki taktyczne i przedmioty oso- KOMPLEKSOWA REAKCJA NA ATAK biste – na specjalne stojaki. Żołnierze zaś Do rozwiniętego nieopodal punktu likwida- wchodzą do namiotu, w którym są poddawani cji skażeń stanów osobowych dociera dalszemu procesowi dekontaminacji. sierż. Jack Johnson. Wykonał już główne za- „W namiocie przygotowano trzy ścieżki: danie, nawiązał współdziałanie z polskimi dwie dla żołnierzy bez obrażeń i jedną dla chemikami i teraz przygotowuje się do proce- rannych. Ścieżkę dla rannych obsługują ra- dury odkażania. Przytrzymując maskę prze- townicy medyczni, którzy rozcinają mundury ciwgazową, przechodzi przez urządzenie ra- i ściągają je z żołnierzy. Wszyscy muszą mowe, które spłukuje z jego kombinezonu zdjąć całe ubranie, pozostać jedynie w ma- ochronnego pozostałości po ataku chemicz- skach. Następnie oczyszczają odkryte części nym. Procesowi temu poddaje się również to- ciała za pomocą dwuprocentowego roztworu warzyszący mu żołnierz z plutonu chemiczne- monochloraminy i przechodzą do łaźni, gdzie

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 59

Standardowym wyposażeniem US Army w miejscach zagrożonych atakiem CBRN, oprócz kombinezonu ochronne- go i maski przeciwgazowej, są indywi- dualne zestawy służące do samodziel- nego odkażania. Pozwalają one żołnie- rzom pozostać na jakiś czas w walce, jednak ostatecznie i tak muszą oni

przejść przez punkt likwidacji skażeń. MICHAŁ ZIELIŃSKI (4)

AMERYKANIE DZIĘKI ĆWICZENIOM Z POLAKAMI MOGĄ TWORZYĆ WSPÓLNE PLANY DZIAŁANIA NA WYPADEK ZAGROŻEŃ RADIOLOGICZNYCH, CHEMICZNYCH, BIOLOGICZNYCH I NUKLEARNYCH

biorą kąpiel. Dopiero tutaj skażone pododdziały mogą Dzięki nim mogą tworzyć wspólne plany działania na ściągnąć maski przeciwgazowe”, wyjaśnia st. kpr. Ra- wypadek wystąpienia zagrożeń CBRN. Wspólne szkole- dosław Zajdel, dowódca sekcji likwidacji skażeń sta- nia pozwalają również opanować zasady obsługi sprzętu nów osobowych. Zwraca przy tym uwagę, że po wyko- będącego w wyposażeniu obu armii. Kapitan Chris naniu tych czynności żołnierze są sprawdzani nie tylko Brown, jeden z oficerów planujących połączone ćwicze- przez dozymetrystę, lecz także przez lekarza. Podczas nia, ten sam scenariusz zamierza zrealizować nocą. ataku chemicznego mogli przecież zostać zranieni lub Standardowym wyposażeniem US Army w miej- odnieść obrażenia. Dopiero po odkażeniu może on scach zagrożonych atakiem CBRN, oprócz kombinezo- udzielić fachowej pomocy medycznej. W przypadku nu ochronnego i maski przeciwgazowej, są indywidual- braku ran oraz oznak skażenia żołnierze mogą wrócić ne zestawy służące do samodzielnego odkażania. Po- do służby. Wydajność jednego namiotu wynosi 90 osób zwalają one żołnierzom pozostać na jakiś czas w walce, na godzinę. jednak ostatecznie i tak muszą oni przejść przez punkt likwidacji skażeń. Dlatego zajęcia przeprowadzone UTRWALANIE PRZEZ WSPÓLNE DZIAŁANIE wspólnie z polskimi jednostkami umożliwiają powtó- Mimo jednolitych procedur obowiązujących w NATO rzenie i utrwalenie umiejętności, przede wszystkim jed- Amerykanie z 3 Pancernej Brygadowej Grupy Bojowej nak ćwiczenie zasad postępowania w razie ataku che- uznają ćwiczenia z polskimi chemikami za niezbędne. micznego. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 60 ARMIA / ĆWICZENIA

NAJWIĘKSZYM WYZWANIEM BYŁA KONKURENCJA NAZWANA PRZEZ ORGANIZATORÓW EWAKUACJĄ USZKODZONEGO POJAZDU Z DROGI MARSZU

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 61

MARCIN GÓRKA Wymagająca dwunastka Na drawskim poligonie rywalizowali ze sobą żołnierze najlepszych pododdziałów 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej. W tych zawodach wyzwaniem były nie tylko wymyślne konkurencje, stała się nim także niesprzyjająca aura.

zmaganiach wzięło udział sześć najlep- szych plutonów z 12 Szczecińskiej Dywi- zji Zmechanizowanej. Organizatorzy przygotowali dla nich nie tylko typowo Wwojskowe konkurencje, takie jak strzelanie z karabin- ka, lecz także niespodzianki – rzucanie kołem ratunko- wym lub granatem ze spadochronem. Punktem progra- mu było jednak pchanie Stara 944. „Chcemy te zawo- dy trochę urozmaicić, wprowadzając coś nowego, niecodziennego. Stąd też takie wymyślne konkuren- cje”, mówi ppłk Dariusz Machula pełniący obowiązki MARCIN GÓRKA/MGPR (5) MARCIN

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 62 ARMIA / ĆWICZENIA

KOMENTARZ RAJMUND ANDRZEJCZAK

codziennej działalności 12 Dywizji Zmechanizowanej stawiamy na pracę zespo- Włową. Oczywiście indywidualizm jest bardzo ważny, ale najlepsze efekty możemy osiągnąć tylko wtedy, gdy wykorzystany jest potencjał wszystkich dowódców i żołnierzy. W tego typu zawodach współzawodnictwo jest na drugim planie. Ważne jest współdzia- łanie i możliwość oceny swojego potencjału. Każdy system jest bowiem tak silny, jak je- go najsłabsze ogniwo. Cieszę się oczywiście ze zwycięstw, znakomitych wyników moich żołnierzy, ale jeszcze większą uwagę poświęcam tym, którzy nie zwyciężyli, lecz podejmowali próby, stawiali sobie wysoko poprzeczkę, sięgali po niemożliwe. Po to właśnie są te zawody. n Gen. dyw. RAJMUND ANDRZEJCZAK jest dowódcą 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej.

szefa szkolenia 12 DZ i prowadzący zawody. „W pewien dem łapali oddech. „Wszyscy, jak na pstryknięcie palca- sposób te zawody uatrakcyjnia też pogoda – jak to się mi, nagle opadli z sił”, mówi st. kpr. Tomasz Koc, który mówi w wojsku, typowo taktyczna”. ze stoperem odmierzał czas każdemu z oddziałów. Pluton z 2 Batalionu 12 Brygady Zmechanizowanej ze Stargardu TAKTYCZNA POGODA Szczecińskiego przepchnął ciężarówkę w czasie 3 min Przygotowano 12 konkurencji. Jedna z nich to kiero- i 3 s. „To na razie czwarty czas”, mówi Tomasz Koc. „Re- wanie ogniem plutonu. Na poligonie na wyznaczonych kord to 3 min i 1 s, a najgorszy czas to 3 min i 6 s. Wyja- stanowiskach żołnierze uzbrojeni w beryle, broń ma- śnia też, że sukces w tej konkurencji zapewnia nie tylko szynową i moździerze przy wsparciu rosomaków albo siła mięśni, lecz także umiejętne wykorzystanie potencja- bojowych wozów piechoty odpierali ataki przeciwnika. łu żołnierzy. Trzydziestu żołnierzy nie zmieści się przy Oceniano czas, identyfikację celów, szybkość ostrzela- starze i od dowódcy zależy, kto pcha samochód, a kto nia, pracę łącznościowców, a przede wszystkim spraw- niesie broń i później zmienia kolegów. ność dowódcy. Gdy jedni odpierali atak przeciwnika, inni kilkana- POKAZALI KLASĘ ście kilometrów dalej zaliczali tzw. pętlę taktyczną. Najlepszym pododdziałem 12 DZ okazał się pluton W jak najkrótszym czasie należało założyć pole mino- z 1 Batalionu Piechoty Zmotoryzowanej 12 BZ z wyni- we, przebiec określony odcinek najeżony przeszkodami kiem 711 punktów. Żołnierze, którzy wygrali zawody, i przeczołgać się w błocie. W takich warunkach trzeba nie kryją: to nie zdobycie pucharu było najważniejsze, było też ewakuować „rannego” kolegę. „Żołnierze po- lecz sprawdzenie się i wzajemna motywacja do działa- konują teren w różny sposób. Tak sprawdzamy nie tylko nia. „To był niesamowity stres i walka z czasem”, mówi ich sprawność fizyczną, lecz także i psychiczną”, mówi szer. Paweł Wesołowski, celowniczy RPG. Podobnie mjr Ireneusz Zarzycki, który kierował zawodami na pę- ocenia to sierż. Sławomir Pędzich, zastępca dowódcy tli taktycznej. „Deszcz, wiatr, błoto i niska temperatura plutonu: „Mobilizowała nas nie tylko walka o puchar, sprawiają, że żołnierze są zmęczeni. Zaciskają wtedy lecz także sprawność kolegów z zespołu. Jeden drugie- zęby i walczą dalej”. go nakręcał. Jak pchałem tego stara, to myślałem, że Największym wyzwaniem była jednak konkurencja na- dam radę, skoro inni wytrzymują. W pojedynkę nikt zwana przez organizatorów ewakuacją uszkodzonego po- z nas nic by nie osiągnął”. jazdu z drogi marszu. Pluton żołnierzy w jak najkrótszym Ppor. Grzegorz Jaciuk, dowódca plutonu, jest dumny czasie musiał przepchnąć wojskowego stara na odcinku ze swoich żołnierzy: „Pokazali klasę jako zespół i dziś 400 m. Siedmiotonowy pojazd był na biegu jałowym, ale każdy z nich może powiedzieć, że jest najlepszy z włączonym zapłonem. Najpierw żołnierze pchali cięża- w 12 Dywizji Zmechanizowanej”. Zwycięzcy przez na- rówkę pod górę, a później nie mieli siły, aby ją dogonić, stępny rok z dumą noszą tytuł najlepszego zmotoryzo- gdy staczała się w dół. Najgorsze okazały się jednak wanego oddziału 12 Dywizji Zmechanizowanej. Będą ostatnie metry, kiedy znów musieli wpychać pojazd pod też reprezentowali ją na szczeblu centralnym zawodów górę. Wszystko odbywało się w deszczu i błocie. Kiedy organizowanych przez Dowództwo Generalne Rodzajów instruktor odgwizdał metę, padali na mokrą trawę i z tru- Sił Zbrojnych. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA ARMIA / TECZKA AKT PERSONALNYCH 63

ST. KPR. KAMIL ROMANOWSKI

Data i miejsce urodzenia: Przełomowe wydarzenie w życiu: obec- 6 grudnia 1983 roku, Rypin ność przy narodzinach dziecka. Ogromny W wojsku służy od: wpływ na moje życie zawodowe miała 3 lutego 2004 roku. natomiast służba zasadnicza w batalio- Tradycje wojskowe: brak nie SHIRBRIG. Edukacja wojskowa: Szkoła Podoficer- ska Wojsk Lądowych w Poznaniu. Misje i ćwiczenia: uczestniczyłem w wie- lu różnego rodzaju ćwiczeniach i szkole- niach. W 2008 roku wyjechałem na mi- Zajmowane stanowisko: dowódca sję i jako celowniczy moździerza LM-60 drużyny w 1 Batalionie Legionów służyłem w PKW Afganistan. w 12 Brygadzie Zmechanizowanej.

Zostałem żołnierzem, bo: zawsze czu- łem powołanie, a służba zasadnicza w batalionie SHIRBRIG (Wielonarodowa Brygada Szybkiego Rozwinięcia) mnie Najlepsza broń to w tym utwierdziła. psychika żołnierza. I karabin maszynowy PK kalibru 7,62 mm. Moje mot-

to życiowe: Gdybym nie zo- stał żołnierzem, wymagaj, byłbym dziś: chy- ba strażakiem. ale przede Moja książka życia: „Regulamin ogól- wszystkim ny”. A tak serio to „Kamienie na sza- niec” Aleksandra Kamińskiego. Choć od siebie. obecnie dzięki swoim dzieciom czytam „Koszmarnego Karolka”.

Moje największe osiągnięcie: pry- Niezapomniany film: „Piąty ele- watnie to kochająca rodzina, czyli żo- ment” Luca Bessona i „Władca na i dwóch synów. Zawodowo – służ- Pierścieni” Petera Jacksona. ba w 1 Batalionie Legionów i ubiegło- roczne zwycięstwo w zawodach użyteczno-bojowych plutonów zmotoryzo- Co robię po służbie: rola ojca i męża wy- wanych wojsk lądowych w Poznaniu. Poza pełnia prawie cały czas wolny. Ale jeśli tym otrzymałem tytuł podoficera 2016 ro- mam już chwilę dla siebie, to chętnie ku 12 Brygady Zmechanizowanej. uprawiam sporty walki i wędkuję.

W umundurowaniu polskiego żołnierza Gdybym mógł zmienić coś w wojsku: podobają mi się: kamuflaż oraz to, że wprowadziłbym więcej zajęć z wychowa- nasze mundury są po prostu wygodne. nia fizycznego i szkolenia ogniowego. OPRAC. MAGDALENA KOWALSKA-SENDEK MAGDALENA OPRAC. DZ BŁASZCZAK/12 JANUSZ FOT.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 64 ARMIA / NIEZBĘDNIK

Zderzenia z paragrafem Nasi eksperci rozwiązują Wasze problemy z interpretacją przepisów prawnych. Zachęcamy do zadawania pytań: [email protected]

PODCHORĄŻY NA L-4

Jak wygląda sprawa zwolnienia lekarskiego w przypad- tu) w przypadku choroby uniemożliwiającej powrót do ku kandydatów na żołnierzy zawodowych, tj. podchorą- jednostki osobiście (telefonicznie, faksem lub za pomo- żych? Czy po otrzymaniu zwolnienia lekarskiego mu- cą innego środka łączności) lub za pośrednictwem innej szą, tak jak żołnierze zawodowi, udać się do garnizonu osoby, nie później jednak niż przed upływem terminu po przedłużenie przepustki? Co musi podchorąży wyko- powrotu do jednostki wojskowej – przełożonego, który nać, aby dopełnić wszystkich formalności zgodnie z re- kierował go na urlop (przepustkę, w podróż służbową) gulaminem? lub oficera dyżurnego jednostki. Niezwłocznie (nie póź- niej niż w ciągu siedmiu dni) po wystawieniu przez  Przepis art. 60d ust. 1 ustawy o służbie wojskowej organ administracji publicznej lub placówkę służby żołnierzy zawodowych reguluje, że doręczenie za- zdrowia dokumentu (zaświadczenia) potwierdzającego świadczenia lekarskiego odbywa się z wykorzysta- (usprawiedliwiającego) nieobecność, żołnierz jest zobo- niem profilu informacyjnego, o którym mowa wiązany przesłać (przekazać) oryginał lub kopię tego w art. 58 ust. 1 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 roku dokumentu na zasadach określonych w art. 86 ppkt. 1 o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecz- regulaminu. Za chwilę dostarczenia pisma uważa się nego w razie choroby i macierzyństwa. Profil informa- godzinę zarejestrowania go w kancelarii jednostki albo cyjny płatnika składek wykorzystują lub tworzą dowód- przyjęcia przez inną upoważnioną osobę w jednostce cy jednostek wojskowych. wojskowej. Przepis art. 88 regulaminu mówi zaś o tym, Zgodnie z art. 60a ust. 1 ustawy – kandydat na żołnie- że dowódca (komendant) garnizonu lub wyznaczona rza zawodowego jest zobowiązany uprzedzić bezpośred- przez niego osoba funkcyjna, po podjęciu decyzji niego przełożonego o niemożności stawienia się na o przedłużeniu terminu powrotu żołnierza niezawodo- uczelni lub spóźnieniu z przyczyny z góry wiadomej, lub wego do jednostki, powiadamia o swojej decyzji dowód- możliwej do przewidzenia oraz określić przewidywany cę (służbę dyżurną) macierzystej jednostki żołnierza. czas trwania nieobecności, w szczególności uprzedzić Jeżeli żołnierz z uzasadnionych powodów nie może wy- o konieczności przebywania na zwolnieniu lekarskim. Je- konać czynności określonych w pkt. 86 i 87, może to śli wystąpią problemy w tym zakresie, stosuje się odpo- zrobić najbliższa osoba z rodziny. n wiednio procedury określone w art. 60a ust. 2–4. ROBERT KŁOSIŃSKI Ponadto, zgodnie z art. 86 „Regulaminu ogólnego Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej”, żołnierz ma obo- Podstawy prawne: ustawa z 11 września 2003 roku (DzU 2010 nr 90 poz. 593 z późn. zm.) – art. 60a, art. 60b ust. 1 pkt 1–3, wiązek powiadomić o przedłużeniu terminu powrotu art. 60c pkt 1, 2 i 5, art. 60d ust. 1–3; „Regulamin ogólny Sił (podjęciu działania w celu przedłużenia terminu powro- Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej”.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 65

BRAK ELEMENTÓW UMUNDUROWANIA

Moje pytanie dotyczy przedmiotów, które  W sytuacji przedstawionej przez autora zgodnie z rozporządzeniem w sprawie umun- pytania celowe będzie skierowanie stosow- durowania i wyekwipowania żołnierzy zawo- nego meldunku do dowódcy jednostki woj- dowych i żołnierzy pełniących służbę kandy- skowej, ponieważ osoby funkcyjne odpowie- dacką powinny być nam, jako żołnierzom tej dzialne za prowadzenie gospodarki przedmio- służby, wydane. Nie otrzymaliśmy aż dziesię- tami zaopatrzenia mundurowego w sposób ciu elementów umundurowania i wyekwipo- oczywisty zaniedbują swoje obowiązki. Nale- wania. Meldunki do dowódcy batalionu nie ży mieć jednak na uwadze, że taki meldunek przyniosły efektu. Poinformowano nas jedy- złożony drogą formalną spowoduje wszczęcie nie o brakach w magazynie (jednak podcho- stosownego postępowania wyjaśniającego rążowie z niższych roczników część umundu- w sprawie, które może się zakończyć wszczę- rowania nam brakującego dostali). Co może- ciem postępowania dyscyplinarnego w stosun- my zrobić? ku do osób winnych zaistniałej sytuacji. n ROBERT KŁOSIŃSKI

URLOP ZA GRANICĄ

Chcę zaplanować tegoroczny, letni urlop. Czy da się co najmniej siedem dni przed planowa- każdy wyjazd poza granice kraju muszę zgło- nym terminem przekroczenia granicy. Należy sić dowódcy jednostki wojskowej? nadmienić, że obowiązek poinformowania do- wódcy jednostki wojskowej o zamiarze wyjazdu  Tak. Obowiązek ten wynika wprost z za- za granicę wynika z tzw. zapewnienia ciągłości pisu ustawy o służbie wojskowej żołnierzy za- gotowości bojowej. W rozporządzeniu tym wodowych. Szczegółowe informacje zawiera znajdują się również regulacje dotyczące ewen- odpowiednie rozporządzenie wydane przez tualnego braku zgody na wyjazd żołnierza poza MON. W §3 mowa jest o tym, że pisemną in- granice kraju, jak również formy i sposobu, formację o zamiarze wyjazdu i pobytu za grani- w jaki zgoda taka może nie zostać udzielona.n cą, zwaną dalej informacją, o której mowa ROBERT KŁOSIŃSKI w art. 59 ust. 1 ustawy, żołnierz zawodowy Podstawy prawne: ustawa z 11 września 2003 roku przedstawia dowódcy jednostki wojskowej pi- (DzU 2010 nr 90 poz. 593 z późn. zm.) – art. 59 ust. 1; semnie, za pośrednictwem kancelarii jednostki rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie wyjazdów za granicę żołnierzy zawodowych w celach wojskowej. Wskazuje w niej miejsce i czas po- niezwiązanych ze służbą wojskową z 18 marca 2004 bytu oraz określa cel wyjazdu. Dokument skła- roku (DzU nr 52 poz. 520 z późn. zm.) – §3–6.

Porady zamieszczane na łamach „Polski Zbrojnej” mają charakter informacyjno-doradczy i nie stanowią wiążącej interpretacji i wykładni prawa.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 66 ARMIA / NIEZBĘDNIK

SORTY MUNDUROWE

Od kilku miesięcy, po przeniesieniu, służę durowania i wyekwipowania specjalistycznego w jednym ze wschodnich garnizonów. Wojsko- jest rozkaz dzienny dowódcy (szefa, komendan- wy oddział gospodarczy, zajmujący się wyda- ta) jednostki wojskowej, w której żołnierz pełni waniem sortów mundurowych, obsługuje trzy czynną służbę wojskową. garnizony. Dowiedziałem się, że batalion, Jeżeli osoba odpowiedzialna za prowadzenie w którym służę, zawsze jest w ostatniej kolej- gospodarki materiałowej pod względem za- ności do pobierania sortów. Teraz, zgodnie opatrzenia w przedmioty mundurowe toleruje z wewnętrznymi ustaleniami WOG-u, naj- sytuację, w której dochodzi do pewnego rodza- pierw mundury pobiera kadra od kaprala ju dyskryminacji w zakresie wydawania sor- wzwyż, potem pozostali żołnierze. „Goretek- tów mundurowych, to może zostać pociągnięta sy” przysługują kadrze, szeregowi dostają be- do odpowiedzialności dyscyplinarnej. Zgodnie chatki. Gdy chciałem pobrać plecak, poinfor- z §20 rozporządzenia osobą odpowiedzialną mowano mnie, że w magazynie ich nie ma. Po w jednostce wojskowej jest dowódca (szef, ko- kilkunastu minutach jednak się znalazły, ale mendant) jednostki budżetowej, na której za- dla kadry. Tak jest też z innymi sortami. Na opatrzeniu pozostaje żołnierz. domiar tego są przedłużane okresy użytkowa- Zważywszy na zaistniałą sytuację, zaintere- nia. Żadne skargi i prośby nie pomagają. Jakie sowany może wystąpić z pisemnym meldun- przepisy to normują? kiem w tej sprawie. Kwestię tę reguluje §1 roz- porządzenia ministra obrony narodowej  W przedmiotowej sprawie sytuacja, która z 15 stycznia 2015 roku, które określa: wyso- została opisana, jest niezgodna z obowiązują- kość równoważników pieniężnych przysługują- Należy podkreślić, że zgod- cych żołnierzom zawodowym i żołnierzom Podstawy prawne: cymi przepisami. ustawa z 11 wrześ- nie z art. 137b ust. 1 ustawy o służbie wojsko- pełniącym służbę kandydacką w zamian za nia 2003 roku wej żołnierzy zawodowych – żołnierze zawodo- umundurowanie i wyekwipowanie niewydane (DzU 2010 nr 90 wi i pełniący służbę kandydacką otrzymują w naturze, w tym za czyszczenie umunduro- poz. 593 z późn. zm.) – art. 137b; umundurowanie i wyekwipowanie, uzbrojenie wania i wyekwipowania oraz wykonywanie rozporządzenie mi- oraz, w określonych przypadkach, wyżywienie haftów dla żołnierzy zawodowych, zwanych nistra obrony naro- albo równoważnik pieniężny w zamian za te na- dalej „równoważnikami”; przypadki i tryb dowej w sprawie umundurowania leżności. Szczegółowo kwestie związane z wy- otrzymywania, zmniejszania, wstrzymywania i wyekwipowania daniem określonego umundurowania reguluje i wznawiania wypłaty równoważników; wa- żołnierzy zawodo- rozporządzenie MON w sprawie umundurowa- runki, tryb i terminy ich wypłacania, a także wych i żołnierzy peł- niących służbę kan- nia i wyekwipowania żołnierzy zawodowych organy właściwe w tych sprawach. dydacką z 31 paź- i żołnierzy pełniących służbę kandydacką. W odpowiedzi na ostatnie pytanie – data dziernika 2014 roku W rozporządzeniu w §4 mowa jest o tym, że rozdzielnika nie może być datą wsteczną, lecz (DzU 2014 poz. 1615) – podstawą do wydania umundurowania i wy- musi się pokrywać z datą wydania określonych §2–5 oraz §20. ekwipowania zasadniczego dla żołnierza jest sortów mundurów oraz rozpoczęcia ich uży- w przypadku: 1) powołania do zawodowej służ- walności – vide §13 rozporządzenia. W przed- by wojskowej i służby kandydackiej – rozkaz miotowej sprawie nasuwa się również pytanie, personalny o powołaniu; 2) wyznaczenia na sta- dlaczego w wypadku braku określonych sor- nowisko służbowe, mianowania lub przystąpie- tów magazyn nie wydał tzw. zamienników, nia do wykonywania określonych czynności o których mowa w §17 ust. 1 rozporządzenia. służbowych – rozkaz dzienny dowódcy (szefa, Celowe byłoby skierowanie do dowódcy jed- komendanta) jednostki wojskowej, w której żoł- nostki wojskowej pisemnego meldunku o za- nierz pełni służbę, stwierdzający wyznaczenie istniałej sytuacji. n go na stanowisko. Podstawą do wydania umun- ROBERT KŁOSIŃSKI

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 67

PRACA DODATKOWA

Zgodnie z przepisami żołnierz podejmujący pracę na wodowego, a prowadzona działalność gospodarcza lub okres dłuższy niż 30 dni musi otrzymać zgodę od do- działalność podmiotu, u którego będzie świadczona pra- wódcy jednostki. A co w sytuacji, jeśli chciałbym pod- ca, nie dotyczy wyrobów, o których mowa w przepisach jąć pracę na dwa miesiące wyłącznie co drugi weekend w sprawie klasyfikacji wyrobów obronnych oraz dostaw, w wymiarze ośmiu godzin? W praktyce przez dwa mie- robót budowlanych i usług przeznaczonych na zamó- siące byłbym w pracy przykładowo osiem razy. Czy nie wienie jednostek wojskowych. występując o zgodę na taką formę zatrudnienia, złamał- Odpowiadając na pytanie zainteresowanego, należy bym przepisy? podkreślić, że nie ma znaczenia, czy praca będzie wy- konywana tylko co drugi weekend i przez okres nie  Zgoda jest wymagana każdorazowo. Według dłuższy niż dwa miesiące. Pamiętać bowiem należy, że art. 56 ust. 1 ustawy o służbie wojskowej żołnierzowi art. 56 ust. 1 pkt 2 ustawy mówi o pracy zarobkowej na zawodowemu nie wolno podejmować pracy zarobkowej podstawie innego tytułu, jeżeli praca jest wykonywana i prowadzić działalności gospodarczej. Za pracę zarob- przez okres dłuższy niż miesiąc. Warto również zwrócić kową uważa się pracę świadczoną osobiście w ramach uwagę na fakt, że zgoda dowódcy jednostki wojskowej stosunku pracy oraz na podstawie innego tytułu, jeżeli będzie wymagana również w sytuacji, gdy żołnierz za- jest wykonywana dłużej niż miesiąc. wodowy będzie podejmował czynności zarobkowe przez Żołnierz zawodowy może wystąpić do dowódcy jed- okres krótszy niż miesiąc lub mu równy. n nostki wojskowej, w której zajmuje stanowisko służbo- ROBERT KŁOSIŃSKI we, z wnioskiem o zezwolenie na wykonywanie pracy zarobkowej lub prowadzenie działalności gospodarczej. Podstawy prawne: ustawa z 11 września 2003 roku (DzU 2010 Zgoda taka co do zasady może zostać udzielona jedynie nr 90 poz. 593 z późn. zm.) – art. 56 ust. 1–5; rozporządzenie mi- wówczas, gdy praca nie koliduje z wykonywaniem nistra obrony narodowej w sprawie wykonywania pracy zarobko- wej lub prowadzenia działalności gospodarczej przez żołnierzy za- przez niego zadań służbowych; wpływa na podwyższe- wodowych z 7 października 2009 roku (DzU 176 poz. 1366) – §2 nie jego kwalifikacji; nie narusza prestiżu żołnierza za- ust. 1.

Podstawy prawne: ZALEGŁY URLOP ustawa z 11 wrześ- nia 2003 roku (DzU 2010 nr 90 Jestem majorem wojsk lądowych. Mam 20 dni na udzielenie żołnierzowi zawodowemu urlopu poz. 593 z późn. zaległego urlopu. Czy dowódca mojej jednost- wypoczynkowego w całości lub w części zm.) – art. 61 ust. 1–3; rozporzą- ki może mnie wysłać na „przymusowy” urlop? w danym roku kalendarzowym, udziela się go dzenie ministra w ciągu następnego roku kalendarzowego. De- obrony narodowej  Tak. Należy jednak podkreślić, że nie ist- cyzję w sprawie przesunięcia żołnierzowi za- w sprawie urlopów żołnierzy zawodo- nieje określenie ,,przymusowy urlop”, po- wodowemu urlopu wypoczynkowego podej- wych z 27 sierpnia nieważ umożliwienie wykorzystania urlopu muje dowódca jednostki wojskowej, w której 2014 roku (DzU wypoczynkowego jest obowiązkiem przeło- żołnierz zajmuje stanowisko służbowe. Do- 2014 poz. 1503 z późn. zm.) – §7 żonego. Zgodnie z art. 61 ust. 1 ustawy o służ- wódca jest zobowiązany skierować żołnierza ust. 2; wyrok Na- bie wojskowej żołnierzy zawodowych – żołnie- na przesunięty urlop wypoczynkowy, aby wy- czelnego Sądu Ad- rze zawodowi otrzymują corocznie urlop wy- korzystał go najpóźniej w terminie określonym ministracyjnego w Warszawie poczynkowy w wymiarze 26 dni roboczych. przepisami. n z 28 sierpnia Jeżeli ważne względy służbowe nie pozwalają ROBERT KŁOSIŃSKI 2008 roku.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 68 ARMIA / NIEZBĘDNIK

/ Z WOKANDY Zwolnienie ze służby Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił decyzję o zwolnieniu żołnierza zawodowego ze służby z powodu otrzymania niedostatecznej oceny w opinii służbowej.

ołnierz, który otrzymał niedostateczną ogólną ocenę powania. Ponownie rozpoznając sprawę, organ będzie Żw opinii służbowej, zarówno w trybie normalnym, jak zobligowany do usunięcia wytkniętych mu w uzasadnie- i weryfikacji opinii, wniósł odwołanie. Nie przyniosło ono niu uchybień. jednak pozytywnego skutku. Złożył więc do wojewódz- kiego sądu administracyjnego skargę na rozkaz o zwolnie-  Niniejsza sprawa ukazuje problem, który dotyczy niu ze służby. zwolnienia żołnierza ze służby na podstawie oceny W swoim odwołaniu, również w skardze do sądu, zarzu- niedostatecznej wydanej przez bezpośredniego prze- cał, że nierzetelne sporządzenie opinii służbowej i opiera- łożonego. Opinia taka dość często jest nieobiektywna, nie się na nieprawdziwych okolicznościach stanowiło na- naznaczona osobistymi uprzedzeniami ze strony przeło- ruszenie przepisów postępowania administracyjnego (tj. żonego do podwładnego, mimo że nie powinien on kie- art. 6–11 k.p.a.) oraz w konsekwencji wydanie rozkazu rować się takimi kryteriami. Relacje służbowe między personalnego na podstawie nieudowodnionej przyczyny. przełożonym żołnierza a rozpatrującym odwołanie do- Dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, rozpatrując wódcą jednostki wojskowej nierzadko mają negatywny odwołanie, stwierdził, że nie jest upoważniony do przepro- wpływ na rozpoznanie sprawy wniesionego odwołania. wadzenia postępowania dowodowego mającego zweryfi- Nie sposób zaprzeczyć, że każdorazowo zakwestiono- kować treść opinii służbowej i zawartej w niej oceny. Tym wanie opinii przełożonego żołnierza przez organ wyż- samym organ zwalniający, po ustaleniu, że żołnierz zawo- szej instancji wpływałoby na pewnego rodzaju podważa- dowy otrzymał ogólną ocenę niedostateczną w opinii służ- nie jego autorytetu. Za niezrozumiałe należy uznać tak- bowej, jest zobowiązany do wydania rozkazu personalne- że stanowisko organu drugiej instancji odnośnie do go o zwolnieniu go z zawodowej służby wojskowej. Przed- braku kompetencji do badania podstaw uzasadniających miotem analizy organu zwalniającego może być jedynie zwolnienie żołnierza ze służby, zwłaszcza gdy sygnali- ocena prawidłowości procesu opiniodawczego, a więc na zuje on w sposób formalny, że w trakcie prowadzenia przykład to, czy żołnierz mu podlegał, czy opinię służbo- postępowania opiniodawczego doszło do nieprawidło- wą sporządził właściwy przełożony oraz czy ma ona cha- wości, a nawet poświadczenia nieprawdy. Postępowanie rakter ostateczny. opiniodawcze i postępowanie w sprawie zwolnienia żoł- Prokuratura, do której trafiło od żołnierza zawiadomie- nierza ze służby są od siebie uzależnione, co powinno nie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, postawiła oso- przesądzać o tym, że organ odwoławczy powinien być bie sporządzającej opinię zarzut popełnienia przestępstwa zobligowany do zbadania ,,prawidłowości prejudykatu”, z art. 271 §1 k.k. Chodziło o to, że osoba ta, będąc przeło- który decydował o wszczęciu postępowania w sprawie żonym, jako funkcjonariusz publiczny poświadczyła nie- zwolnienia ze służby. Odmienne podejście w sposób prawdę co do okoliczności mającej znaczenie prawne oczywisty prowadzi do pozbawienia żołnierza prawa do przez wystawienie w opinii oceny niedostatecznej opartej rozpoznania jego sprawy w sposób rzetelny i zgodny na nieprawdziwych przesłankach. z ogólnie obowiązującymi zasadami, które powinny Sąd doszedł do wniosku, że decyzja w sprawie zwol- mieć zastosowanie nie tylko w procedurze stricte admi- nienia żołnierza ze służby powinna zostać wyeliminowa- nistracyjnej, lecz również w procedurze służbowej, sko- na z obrotu prawnego jako wadliwa. Postawienie wy- ro wynik postępowania opiniodawczego ma bezpośredni mienionych zarzutów bezpośredniemu przełożonemu wpływ na zwolnienie żołnierza ze służby. n skarżącego sprawia, że pojawiła się co najmniej wątpli- ROBERT KŁOSIŃSKI wość co do poprawności i rzetelności tej opinii. A pro- blem jej wiarygodności niewątpliwie pozostawał w ści- Wyrok WSA w Warszawie z 20 stycznia 2017 roku sygn. akt. II słym związku z istotą prowadzonego przez organ postę- SA/Wa 947/16; także: http://orzeczenia.nsa.gov.pl/cbo/query

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 69

/ WETERANI PYTAJĄ

ZWOLNIENIE Z ZAJĘĆ SŁUŻBOWYCH

W 2005 roku brałem udział w misji poza gra- jonowa Wojskowa Komisja Lotniczo-Lekarska nicami państwa jako członek Polskiego Kon- w Warszawie oraz Rejonowa Wojskowa Komi- tyngentu Wojskowego w Iraku i nadal pozosta- sja Morsko-Lekarska w Gdańsku). Nie ma tu ję w służbie. Niestety, pod koniec ubiegłego znaczenia kategoria zdolności fizycznej i psy- roku miałem wypadek samochodowy, w wyni- chicznej żołnierza do zawodowej służby woj- ku którego trochę podupadłem na zdrowiu. skowej: Z – zdolny lub Z/O zdolny z ograni- Niedawno zakończyłem przebywanie na zwol- czeniami, posiadanie statusu weterana, wetera- nieniu lekarskim. Lekarz zalecił mi oszczędza- na poszkodowanego lub jego brak, czy też nie się, mam uważać na uszkodzony bark. przyczyna problemów ze zdrowiem. Obawiam się, że jeśli zaraz po leczeniu będę Aby skorzystać z takiego zwolnienia, żoł- musiał wykonywać wszystkie obowiązki służ- nierz powinien drogą służbową złożyć wnio- bowe, to moje zdrowie się pogorszy. Czy jest sek do dowódcy jednostki o skierowanie do re- jakieś wyjście z tej sytuacji? jonowej wojskowej komisji lekarskiej w celu W przypadku orzeczenia o potrzebie zwolnienia go ze problemów  Ogólna zasada jest taka, że żołnierz za- względu na stan zdrowia od niektórych zajęć zdrowotnych żołnierz zawodowy wodowy oprócz odpowiednich cech i kwa- służbowych. Istotne jest, aby na formularzu może ubiegać się lifikacji musi posiadać zdolność psychicz- skierowania był wskazany ten konkretny cel, o zwolnienie od ną i fizyczną do pełnienia służby. Innymi a nie na przykład: ustalenie zdolności do za- niektórych zajęć służbowych bez słowy powinien cieszyć się zdrowiem na wy- wodowej służby wojskowej. konieczności sokim poziomie oraz wykonywać powierzo- Rejonowa wojskowa komisja lekarska po przebywania na ne obowiązki służbowe w sposób rzetelny przeanalizowaniu dokumentów żołnierza oraz zwolnieniu lekarskim. i terminowy. po przeprowadzeniu niezbędnych badań wyda Czasem jednak trudne warunki służby orzeczenie, w którym – jeśli będzie to uzasad- w kraju lub poza jego granicami, czy nawet nione stanem zdrowia – stwierdzi potrzebę okoliczności dnia codziennego sprawią, że zwolnienia żołnierza z niektórych zajęć oraz zdrowie żołnierza pogorszy się i nie będzie on wskaże jego wymiar. w stanie przez jakiś czas wykonywać wszyst- Zwolnienie od niektórych zajęć służbowych kich zajęć służbowych. Gdy leczenie dobiega może przykładowo oznaczać: zwolnienie końca, lekarze często zalecają, by pacjent z określonej kategorii ćwiczeń na zajęciach oszczędzał siły i organizm przez jakiś czas. z wychowania fizycznego, z dźwigania cięża- Przepisy dają jednak możliwość, aby w razie rów, z porannej zaprawy lub nawet z egzaminu przejściowych kłopotów ze zdrowiem, i tym sprawności fizycznej w danym roku. n samym z wykonywaniem niektórych zajęć IZABELA STELMACH, Centrum Weterana służbowych, żołnierze mogli skorzystać ze Działań poza Granicami Państwa zwolnienia. Zgodnie z §4 pkt 4 lit. b) rozporządzenia MON w sprawie orzekania o zdolności do za- Podstawy prawne: art. 5 ust. 1 i 2 ustawy wodowej służby wojskowej (…), o potrzebie z 11 września 2003 roku o służbie wojskowej żołnierzy długotrwałego lub stałego zwolnienia żołnie- zawodowych, §4 pkt 4 lit. b) rozporządzenia rza, ze względu na jego stan zdrowia, od nie- z 3 czerwca 2015 roku ministra obrony narodowej w sprawie orzekania o zdolności do zawodowej służby których zajęć służbowych decydują rejonowe wojskowej oraz właściwości i trybu postępowania wojskowe komisje lekarskie (w tym także Re- wojskowych komisji lekarskich w tych sprawach.

Drodzy Czytelnicy, jeśli macie pytania dotyczące przepisów prawnych dla weteranów, przysyłajcie je na adres: [email protected]

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA ARSENAŁ

/ ZBROJENIÓWKA PO POLSKU

POKOLENIOWA REWOLUCJA Z Bartoszem Kownackim o priorytetowych programach modernizacyjnych polskiej armii, potencjale państwowej zbrojeniówki i mentalności ludzi pracujących w tym sektorze rozmawia Krzysztof Wilewski.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 71 ROBERT SUCHY/CO MON ROBERT

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 72 ARSENAŁ / ZBROJENIÓWKA PO POLSKU

jakiej kondycji jest polski Trudno pokusić się o jednoznaczną ocenę. przemysł zbrojeniowy? Dobrze zarządzana spółka Rosomak na przy- Nie będę mówił o kon- kład znakomicie funkcjonuje i nie odstaje dra- kretnych firmach prywat- stycznie od zachodnich producentów. Ma jed- nych, żeby nie posądzono nak spory problem, bo pracuje wyłącznie na mnie o życzliwość wobec rzecz naszej armii, a jeżeli robi coś na eksport, którejś z nich. Generalnie to wyłącznie za pośrednictwem Patrii. Dlacze- są one w zdecydowanej go Rosomak nie ma kontraktów eksportowych? większości dobrze zarzą- Kiedy byłem w tych zakładach, zapytałem, ile dzane, ale oczywiście wydali na lobbowanie w poszczególnych kra- mam na myśli tylko te, jach. Patrzyli na mnie ze zdziwieniem… które zajmują się produk- cją wojskową, a nie są po- Problemy z eksportem nie wynikają zatem średnikami dla spółek zagranicznych. Ich z jakości produktów, lecz z mentalności produkcja na eksport jest na zdecydowanie ludzi pracujących w firmach zbrojenio- wyższym poziomie niż państwowej zbroje- wych? niówki. Myślę, że tak. Jeżeli prywatne firmy pro- W dukują na eksport, to dlaczego nie udaje się Sektor państwowy jest w gorszej sytuacji? to państwowym? A jak już zdobędą takie Jego największą zaletą jest to, że w ogóle kontrakty, to nie potrafią się z nich wywią- jest, że przez ostatnie 27 lat nie został znisz- zać. Naprawdę jest dużo możliwości, jeśli czony. Nie jest w najlepszej kondycji, ale chodzi o zagraniczny rynek zbrojeniowy. przynajmniej istnieje baza, na której można Niestety szanse nie są wykorzystywane. Do coś zbudować. Niektóre straty są jednak nie firmy PIT Radwar na przykład przyszło do odrobienia. Popatrzmy chociażby na Hutę z Arabii Saudyjskiej zapytanie o radary. I co? Stalowa Wola, w której kilka lat temu Chinom Nikomu nie chciało się nawet na to pismo sprzedano część produkującą maszyny bu- odpowiedzieć. W takich zakładach myśli się dowlane dla cywilów. Nabywca nie zainwesto- tak – skoro nasze Ministerstwo Obrony Naro- wał w hutę i produkcja w tym sektorze prawie dowej dobrze zapłaciło, to nie męczmy się nie istnieje. z szukaniem zagranicznego odbiorcy. MON za jakiś znów czas przyjdzie i dobrze nam Jaka jest sytuacja w innych firmach Pol- zapłaci. Zamówienia państwowe z roku na skiej Grupy Zbrojeniowej? rok są jednak coraz mniejsze, a te zakłady

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 73 ROBERT SIEMASZKO/CO MON SIEMASZKO/CO ROBERT

Które produkty PGZ mogą podbić zagraniczne rynki? W PGZ potrzebna Uważam, że znaleźliby się kupcy na większą część tego, co jest produkowane w państwowych zakładach jest świeża krew, przemysłu obronnego. Począwszy od amunicji, przez gromy, raki, kraby, mosty Daglezja, MSBS, po homary – oczywiście w przyszłości. Tego jest naprawdę sporo. czyli młodzi, zdolni Tylko nasze zakłady muszą i chcieć eksportować to uzbrojenie, i mieć taką możliwość. menedżerowie, A nie mają? Myślę przede wszystkim o produktach HSW. Ta firma otwarci na nowe ma tak duże zamówienia z polskiej armii, że może już nie podołać zleceniom zagranicznym. Powinna się jed- nak o nie ubiegać, bo nie musi ich realizować sama. wyzwania Ogromnym problemem jest przekonanie dyrektorów i kierowników w PGZ, że wszystko muszą zrobić sami. powolutku umierają. To widać po Bumarze. Nie został Efekt synergii produkcyjnej? zlikwidowany, ale latami był okrajany – jak salami. Tak. Jeżeli mamy za dużo zamówień i nie jesteśmy I dziś jest w takim stanie, jakim jest. w stanie czegoś zrobić, zlećmy to innej firmie z grupy. Nie możemy sami wyprodukować stu krabów w termi- Może Polskiej Grupie Zbrojeniowej potrzebna jest nie, który wyznaczyło nam MON, ale możemy zrobić rewolucja kadrowa? 150, jeśli zlecimy wykonanie pewnych elementów in- Raczej wiekowa. W zdecydowanej większości firm nym firmom z grupy. Niestety do tej pory nie było dominują osoby pięćdziesiąt plus, szczególnie wśród w PGZ takiego myślenia. A każdą inną państwową fir- kadry zarządzającej. Spora część z nich ma problem mę zbrojeniową traktowano jak wroga. To na szczęście ze zrozumieniem, że firmy zbrojeniowe nie tylko mo- powoli się zmienia. Naprawdę, lepiej jest zarobić tyle, gą, ale wręcz muszą produkować także na rynek cy - żeby mieć pensję dla pracowników i niewielki zysk, niż wilny oraz eksportować swoje wyroby do innych kra- nic nie robić i czekać na kolejny kontrakt z MON-u. jów. Dlatego w PGZ potrzebna jest świeża krew, czyli młodzi, zdolni menedżerowie, otwarci na nowe wy - Zmienił się sternik Polskiej Grupy Zbrojeniowej. zwania. Dlaczego?

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 74 ARSENAŁ / ZBROJENIÓWKA PO POLSKU

Nie chcę komentować decyzji dotyczącej pana A kiedy przyjdzie czas na kolejne typy śmigłowców? Arkadiusza Siwki, bo swoje zadania jako prezes Grupy Nie chciałbym budować takiej narracji. Niektóre przez półtora roku wykonywał dobrze i trzeba mu za to media żyją śmigłowcami, jakby to było remedium na podziękować. Wiele zrobił dla PGZ na arenie między- wszelkie bolączki naszej armii i gwarantowało bezpie- narodowej. To jest solidny fachowiec i bardzo go cenię. czeństwo. Jest bardzo wiele programów, które są rów- Jestem przekonany, że dalej będzie się realizował w za- nie ważne albo może jeszcze ważniejsze, a budzą rządzaniu dobrymi spółkami państwowymi. mniej emocji. Jeżeli chodzi o jego następcę, Błażeja Wojnicza, to wbrew temu co mówią krytycy, ma doświadczenie Na przykład które? w zbrojeniówce. Sprawdził się jako prezes Polskiego Chociażby odbudowa systemu obrony przeciwlotni- Holdingu Obronnego. Między PHO a PGZ kiedyś była czej i przeciwrakietowej kraju. Według mnie to najważ- rywalizacja, zupełnie niepotrzebnie, bo obie firmy niejszy program modernizacyjny naszych sił zbrojnych, miały całkiem inne zadania. Teraz jest jeden prezes bo Polska bez skutecznej obrony przeciwlotniczej nie PGZ i PHO, więc te spółki nie będą ze sobą konkuro- jest tak bezpieczna, jak być powinna. wały, tylko jeszcze bardziej niż przez ostatni rok współpracowały, co w przyszłości doprowadzi do ich Czy dostaliśmy już odpowiedź od amerykańskiego realnego połączenia. rządu na Letter of Request w sprawie zestawów ra- kietowych Patriot? Przejdźmy do realizacji planu modernizacji tech- Cały czas prowadzimy negocjacje z amerykańskim nicznej. Jakie najważniejsze programy zostaną roz- rządem w tej sprawie. Teraz przygotowujemy takie ko- strzygnięte w tym roku? rekty w LoR, żeby były one do zaakceptowania przez Dla Ministerstwa Obrony Narodowej w tym roku obie strony. kluczowe są trzy programy – „Wisła”, czyli przeciw- lotnicze i przeciwrakietowe zestawy średniego zasię- Czyli ustępujemy pola? gu, „Orka”, czyli nowe okręty podwodne, oraz Zdecydowanie nie. Procedura, według której chcemy „Homar”, czyli wieloprowadnicowe wyrzutnie poci- kupić patrioty, jest bardzo sformalizowana. Mamy ja- sków klasy ziemia–ziemia. sno określone wymagania, sprowadzające się w ogromnym skrócie do tego, że chcemy pozyskać A przetarg śmigłowcowy? Głośno o nim, i medialnie rozwiązania, które dopiero za jakiś czas będą w wypo- i politycznie. Opozycja zarzuca wam niejasne proce- sażeniu amerykańskiej armii. Musimy więc tak przy- dury i opóźnienia. gotować zamówienie, żeby druga strona była w stanie Szczególnie ten ostatni zarzut wobec Ministerstwa je zrealizować. Obrony Narodowej jest nieprawdziwy i pokazuje, jak wiele osób ulega lobbystom, co jest bardzo niebezpiecz- Kiedy możemy spodziewać się konkretnych decyzji? ne. Oczywiście lobbing jest potrzebny, ale trzeba do Myślę, że w najbliższych tygodniach, na przełomie niego podchodzić racjonalnie. Poza tym chyba żaden marca i kwietnia, dostarczymy amerykańskiemu rządo- z krytyków nie patrzy na to, że poprzedni budżet został wi skorygowany LoR. Spodziewam się również, że do wydany w całości, więc jak mieliśmy kupić coś więcej? tego czasu Stany Zjednoczone podejmą ostateczne de- Na marginesie tylko mogę wspomnieć, że tak się stało cyzje dotyczące ścieżki formalnej dostarczenia nam po raz pierwszy od lat. sprzętu, który same dopiero zamierzają kupić. Negocju- Na zarzut dotyczący przeciągania się postępowania jemy, aby stało się to w ramach specjalnej procedury odpowiem tylko tyle, że poprzednie było prowadzone o nazwie Yockey Waiver, umożliwiającej pozyskanie przez ponad 1200 dni. My od jego zamknięcia do uru- danego sprzętu czy uzbrojenia wspólnie z armią Stanów chomienia kolejnego potrzebowaliśmy jedynie 90 dni. Zjednoczonych. Amerykanie decydują się na nią nie- To jest naprawdę ekspresowe tempo. zmiernie rzadko, dlatego taka zgoda byłaby dla nas ogromnym wyróżnieniem. Jakie śmigłowce chcemy kupić? Do zwalczania okrętów podwodnych z wersją do ra- System IBCS [Integrated Battle Command System] townictwa morskiego – to troszeczkę inne śmigłowce będzie już w pierwszych bateriach? niż chcieli poprzednicy – oraz maszyny dla wojsk spe- Jest to jeden z naszych tzw. warunków brzegowych. cjalnych, i to jest to pierwsze postępowanie. Uważam, że pozyskanie zestawów rakietowych bez

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 75

tego systemu byłoby mało zasadne. Nieco inaczej wy- za coś, co jest jedynie o pięć procent lepsze od pro- gląda natomiast sprawa z radarem – możemy pocze- duktu konkurencji, to należy zadać sobie pytanie, czy kać, aż przejdzie on cały cykl badań. Wtedy pierwsze nie lepiej kupić coś niewiele gorszego, ale taniej baterie kupilibyśmy bez niego, a później, po dostarcze- i więcej. niu ostatnich, zmodernizowalibyśmy je do odpowied- niego standardu. Z kim rozmawiamy w sprawie „Homara”? Mamy trzy kierunki działania – Stany Zjednoczone, Co z ofertą MEADS? Izrael i Turcję. Ta firma nadal jest w grze. Rozmawiamy z jej przed- stawicielami, oceniamy ich ofertę pod względem kon- Jednym z kluczowych programów modernizacyj- kurencyjności – zarówno jeżeli chodzi o możliwości bo- nych naszej armii jest automatyzacja dowodzenia jowe, na których zależy naszej armii, jak i możliwości wojskami lądowymi. W ubiegłym roku MON zdecy- dla polskiego przemysłu. dowało, że zamówienie na BMS trafi do polskich spółek państwowych. Tymczasem okazuje się, że Wśród trzech priorytetowych programów wymienił PGZ nie oferuje wojsku swojego rozwiązania, tylko Pan „Orkę”. Kiedy możemy zatem spodziewać się produkt bazujący na zagranicznym oprogramowa- decyzji w kwestii nowych okrętów podwodnych? niu, z którym mogą być problemy w czasie wyma- Nie wiem, czy uda się w tym roku zamknąć tę spra- ganych przez armię testów. wę. Jeżeli nie, to na pewno na początku przyszłego do- BMS będzie sprawdzianem dla PGZ. Daliśmy jej konamy wyboru i podpiszemy kontrakt. szansę. Pozwoliliśmy, żeby ułożyła sobie konsorcjum tak, jak chce, z wykorzystaniem innych firm jako pod- A co z „Miecznikiem” i innymi programami dla ma- dostawców. Jeżeli jednak PGZ w tej sprawie wprowa- rynarki wojennej. dzała MON w błąd i zapewniała, że ma gotowy pro- Musimy przeanalizować, w jakim stopniu polski dukt, który bez problemów przejdzie nasze, wojskowe przemysł stoczniowy jest w stanie zrealizować rów- testy, to z pewnością zostaną wyciągnięte konsekwen- nolegle dwa tak duże programy, jak „Orka” i „Miecz- cje. Nie zrezygnujemy z wymagań, jakie mamy w od- nik”. Obawiam się, że jeśli zleci- niesieniu do tego typu rozwiązań. my mu „Miecznika”, to nie będzie WIZYTÓWKA Nie zgodzimy się na „wyrób zainteresowany „Orką” lub na od- beemesopodobny”. wrót. Ze względu na konieczność wycofania okrętów klasy Kobben Co z leciwymi Su-22? Czy zosta- priorytet mają zatem nowe okręty ną zastąpione przez kolejne sa- podwodne. moloty F-16? Rzeczywiście w określonej per- Czyli oznacza to zastój w mary- spektywie czasowej będziemy mu- narce? sieli wycofać ze służby samoloty Zdecydowanie nie. „Miecznik” BARTOSZ Su-22, więc prowadziliśmy i nadal jest dużym i drogim programem, ale KOWNACKI przeprowadzamy analizy, czym je oprócz „Orki” będą realizowane zastąpić. Jedną z koncepcji było po- est wiceministrem obrony narodowej mniejsze projekty, takie jak „Ratow- zyskanie używanych maszyn F-16 odpowiedzialnym za zakup sprzętu nik” czy „Supply”. J bloku A/B, ale analiza – czyli mię- i uzbrojenia. W latach 2006–2007 praco- dzy innymi obliczenie kosztów tego wał w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Na jakim etapie jest „Homar”, rozwiązania, przy założeniu, że sa- o którym Pan wspomniał? potem, do 2009 roku, w Kancelarii Prezy- moloty byłyby remontowane i mo- Chcemy dokonać kluczowych denta RP Lecha Kaczyńskiego. W 2011 dernizowane w bydgoskich WZL rozstrzygnięć jeszcze w tym roku. roku został posłem na Sejm RP VII kaden- nr 2 – wykazała jednoznacznie, że Tyle że sprawa się komplikuje, bo cji, w którym pełnił funkcję członka, na- byłoby to dla nas całkowicie nieopła- mam wrażenie, że niektórzy nasi stępnie wiceprzewodniczącego Komisji calne. Co ważne, nie skorzystałyby zagraniczni partnerzy chcą nam Obrony Narodowej. W latach 2011–2012 na tym również WZL, które przy dyktować warunki. Poza tym, jeże- delegowany do Zgromadzenia Parlamen- ogromnym nakładzie pracy wypra- li mamy zapłacić dwa razy więcej tarnego NATO. cowywałyby niewielki zysk. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 76 ARSENAŁ / TECHNIKA

ksperci szacują, że indyjskie siły zbrojne będą po- metrach przyszłego indyjskiego śmigłowca. Jednym trzebować od 800 do tysiąca nowych śmigłowców, z oczekiwań wojskowych jest duży pułap operacyjny, któ- dlatego ich najwięksi producenci z Rosji, Stanów ry ma wynosić 21 320 stóp, czyli około 6,5 tys. m, gdyż Zjednoczonych i Unii Europejskiej starają się IMRH ma działać w terenach wysokogórskich, na pograni- Eumocnić swe pozycje na tamtejszym rynku. Firmy lotni- czu z Chinami i Pakistanem. Maksymalny zasięg bez do- cze są gotowe na budowę zakładów w Indiach, czego wy- datkowych zbiorników paliwa ma wynosić 500 km, a z ni- maga od zagranicznych dostawców uzbrojenia indyjski mi – o 300 km więcej. Prędkość maksymalna nie będzie rząd. Jednocześnie władze w Nowym Delhi bardzo moc- szczególnie imponująca, maszyna osiągnie tylko 230 no wspierają rodzimego producenta śmigłowców, pań- km/h. stwową spółkę Hindustan Aeronautics Limited (HAL). Zapotrzebowanie sił zbrojnych Indii szacuje się na po- Firma ta od lat dostarcza siłom zbrojnym Indii lekkie śmi- nad 200 egzemplarzy. IMRH jest postrzegany jako następ- głowce własnej konstrukcji i jednocześnie pracuje nad no- ca rosyjskich Mi-17, które teraz są podstawowym śmi- wymi, bardziej zaawansowanymi projektami. głowcem transportowym w lotnictwie mocarstwa z Azji Południowej. WIELOZADANIOWE DUO Znacznie bardziej zaawansowany jest program lekkiego Podczas lutowej wystawy lotniczej Aero India 2017 śmigłowca wielozadaniowego (Light Utility – w bazie sił powietrznych Yelahanka w Bangalurze firma LUH), jednosilnikowej maszyny o masie startowej HAL zaprezentowała pełnowymiarową makietę przyszłe- 2,7 tys. kg. Na jej napęd wybrano silnik HAL/Turbomeca go indyjskiego śmigłowca wielozadaniowego (Indian Shakti 1U o mocy 1020 KM. Pułap operacyjny wyniesie Multirole Helicopter – IMRH). Hindusi zamierzają zbu- 6,5 tys. m, a zasięg 350 km. Poza dwuosobową załogą dować maszynę, która pod wzglę- w kabinie będzie miejsce dla sześciu dem możliwości transportowych bę- pasażerów lub 350 kg ładunku. dzie podobna do użytkowanych TADEUSZ WRÓBEL Pierwszy lot LUH odbył się 6 wrze- przez indyjskie siły zbrojne rosyj- śnia 2016 roku w Bangalurze. Jeśli skich Mi-17 oraz oferowanych im nie pojawią się żadne problemy, to przez Airbus caracali. dostawy tych maszyn rozpoczną się W wersji wojskowej w kabinie bę- w latach 2019–2020. Dane o zapo- dzie miejsce dla 24 żołnierzy. W od- ŚMIGŁA trzebowaniu indyjskich sił zbrojnych mianie do przewozu VIP-ów zosta- na tej klasy śmigłowiec zostały po- nie zamontowanych 18 foteli. Alter- dane we wrześniu 2014 roku w ser- natywnie śmigłowiec będzie mógł wisie internetowym Business-stan- zabrać na pokład ładunek o masie do Z DEKANU dard. Dwa lata później w tym sa- 3,5 tys. kg. Maszyna ma mieć dłu- mym miejscu zamieszczono gość 18,7 m, szerokość 3,2 m i wy- Indie są jednym sokość 5,6 m. z największych rynków IMRH będzie śmigłowcem dwu- silnikowym. Serwis internetowy zbytu dla śmigłowców Jane’s IHS uzyskał od przedstawi- wojskowych. Od lat władze ciela HAL informacje, że przed koń- tego kraju dążą do tego, cem pierwszej połowy 2017 roku zostanie wszczęta procedura, która aby większość kupowanych wyłoni dostawcę silników o mocy maszyn była rodzimej 3 tys. KM. Decyzja o wyborze za- konstrukcji i produkcji. granicznego producenta ma przy- spieszyć prace nad nową maszyną. Dla śmigłowca przewidziano pięciołopatowy wirnik o średnicy 18 m i czterołopatowy wirnik ogonowy o średnicy 3,7 m. Poza danymi dotyczącymi moż- liwości przewozowych upublicz- niono też informacje o kilku para-

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 77

informację, że na razie potwierdzono zamówie- Times” podano, że dotychczas klientom dostar- nie 200 sztuk LUH, które zastąpią śmigłowce czono 231 śmigłowców ALH. Tego samego Cheetah i Chetak oraz wyprodukowane przez dnia w serwisie Indiatoday znalazła się informa- spółkę HAL na licencji jednosilnikowe maszy- cja, że spośród 159 zamówionych ALH wojsko ny Aérospatiale SA 315B Lama. Równocześnie dostało już 136, a pozostałe będą dostarczone z pracami nad własną konstrukcją HAL nawią- w latach 2017–2018. Jednocześnie w lutym re- zała współpracę z Rosją w sprawie dostaw śmi- sort obrony zamówił następne 73 śmigłowce. głowców Kamow Ka-226T dla sił zbrojnych In- Doświadczenia zdobyte podczas projektowa- dii. 60 maszyn będzie wyprodukowanych w Ro- nia ALH Hindusi wykorzystali do stworzenia sji, a co najmniej 140 powstanie w Indiach. lekkiego śmigłowca bojowego (Light Combat Dostawy Ka-226T rozpoczną się w 2019 roku. Helicopter – LCH). W odmianie dla wojsk lądo- wych i sił powietrznych jest przewidziany m.in. RODZINA DHRUV do zwalczania dronów, wykonywania misji roz- IMRH nie będzie pierwszym śmigłowcem ro- poznawczych, przeciwpartyzanckich, bojowych dzimej konstrukcji w Indiach. Od 2002 roku i poszukiwawczo-ratowniczych. Ma też powstać HAL produkuje, głównie na zamówienie mini- odmiana morska – do zwalczania okrętów pod- sterstwa obrony, zaawansowany lekki śmigło- wodnych i nawodnych. LCH o maksymalnej wiec (Advanced Light Helicopter – ALH) masie startowej 5,8 tys. kg ma typową dla o maksymalnej masie startowej 5,5 tys. kg, któ- współczesnych śmigłowców szturmowych kabi- ry nazwano Dhruv. Program prac nad ALH za- nę w układzie tandemowym. Będzie przenosić inicjowano w maju 1979 roku, a prototyp dhru- uzbrojenie o masie 1000 kg. Podobnie jak va pierwszy raz wypróbowano w powietrzu w przypadku innych konstrukcji wiropłatów, 20 sierpnia 1992 roku. Pierwsze wersje tej ma- szczególną uwagę przyłożono do zdolności do szyny otrzymały jako napęd dwa silniki działań na dużych wysokościach. TM 333-2B2, francuskiej firmy Turbomeca, LCH pierwszy raz wzbił się w powietrze o mocy 1074 KM. Później zastąpiono je silni- w marcu 2010 roku. Na razie resort obrony zło- kami HAL/Turbomeca Shakti o mocy żył ograniczone zamówienia, na 15 egzempla- 1206 KM. W wersji transportowej ALH zabiera rzy LCH – dziesięciu dla sił powietrznych i pię- Od 2002 roku HAL do 14 osób. Z kolei dhruv Mk IV ze zintegro- ciu dla lotnictwa armii. Jednak w planach jest produkuje lekki śmigłowiec wanym uzbrojeniem, nazwany Rudra, ma pod zakup 179 maszyn – 114 dla wojsk lądowych o maksymalnej kadłubem działko kalibru 20 mm, po bokach (tygodnik „IHS Jane’s Defense Weekly” oceniał masie startowej zaś podwieszone wyrzutnie niekierowanych po- ich potrzeby na 180) i 65 dla sił powietrznych, 5,5 tys. kg, który nazwano Dhruv. cisków rakietowych kalibru 70 mm, przeciw- które pierwsze dziesięć LCH mają dostać do pancernych pocisków kierowanych Helina (lot- lipca 2017 roku. nicza wersja pocisku Nag) oraz pociski klasy Rodzimymi konstrukcjami Indie mogą za- powietrze–powietrze Mistral. Pierwszy egzem- spokoić większość zapotrzebowania sił zbroj- plarz bojowej wersji przekazano lotnictwu nych na śmigłowce. Niemniej jednak nadal bę-

wojsk lądowych w lutym 2013 roku. W planach dą uzależnione od współpracy z producentami LIMITED AERONAUTICS HINDUSTAN ma ono sformowanie sześciu eskadr zagranicznymi, zwłaszcza gdy w grę wcho- (60 śmigłowców). 16 maszyn dzą bardzo zaawansowane Rudra zamówiły siły po- platformy, na przykład wietrzne. ciężkie śmigłowce sztur- W lutym 2017 roku mowe czy też wielozada- w serwisie dziennika niowe maszyny dla lotnic- „The Economics twa morskiego. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 78 ARSENAŁ / TECHNIKA

USA Logistyka na fali

udy Foote i Harjit Sajjan, czyli ka- Jnadyjscy ministrowie służby pu- blicznej i zamówień oraz obrony, wspólnie ogłosili, że ze stocznią Seaspan’s Vancouver Shipyards został zawarty kontrakt na zaprojektowanie i budowę okrętu wsparcia logistyczne- UKRAINA go (Joint Support Ship – JSS). Jego budowa rozpocznie się w 2018 roku. HMCS „Queenstone” trafi do mary- Salonowa oferta narki w roku 2021, a w następnym – jego bliźniak, HMCS „Châteauguay”. a wystawie zbrojeniowej pozwala na rozwinięcie prędkości do Całkowite koszty programu JSS osza- N IDEX 2017 w Zjednoczonych 200 km/h. W skład uzbrojenia ukra- cowano na 2,3 mld dolarów. Nowe Emiratach Arabskich firma UKRO- ińskiego śmigłowca wchodzą prze- jednostki zastąpią ponadczterdziesto- BORONPROM SE STIF „Ukrin- ciwpancerne pociski kierowane Bar- letnie okręty zaopatrzeniowe typu

mash” zaprezentowała lekki śmigło- rier-W (mogą być inne), przeciwlot- Protecteur. WR n NAVY CANADIAN wiec bojowy KT112 Combat (inne nicze Strzała 2 lub Igła oraz karabin oznaczenie to KT 112UD). Maszynę maszynowy PKT. Śmigłowiec został wyposażono w czterocylindrowy, też wyposażony w zestaw kamer ter- czterosuwowy silnik Rotax-914 mowizyjnych, które ułatwiają celo-

UKROBORONPROM o maksymalnej mocy 115 KM, który wanie. WRT n

FRANCJA Nowy lekki śmigłowiec

ean-Yves Le Drian, minister obro- złożone pierwsze zamówienie. Na Jny Francji, zapowiedział w czasie razie istnieje tylko wersja cywilna wizyty w zakładach Airbus Helicop- dwusilnikowego H160, który ma ters w Marignane, że jego resort za- być dostępny na rynku na przełomie mówi od 160 do 190 lekkich ma- 2018 i 2019 roku. Nowa maszyna szyn H160 dla wszystkich rodzajów zastąpi kilka typów śmigłowców – sił zbrojnych w ramach programu Aérospatiale Alouette III, AS365 „Hélicoptère Interarmées Léger” Dauphin i AS565 Panther w mary- (wspólny lekki śmigłowiec). Polityk narce wojennej, AS555 Fennec w si- ujawnił informację, że decyzję pod- łach powietrznych i SA 342 Gazelle jęto na szczeblu Rady Ministrów, w wojskach lądowych. Minister 160-190 a dostawy nowego śmigłowca roz- Le Drian zapowiedział też wymianę MASZYN poczną się około 2024 roku. Nie śmigłowców z rodziny Super Puma. AIRBUS sprecyzował jednak, kiedy zostanie WT n BOEING

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 79

USA Dodatkowy pancerz

merykańska armia postanowiła

NIMR Awzmocnić ochronę czołgów, które rozmieszczone są w Europie. W pierwszej kolejności opancerzenie ZJEDNOCZONE EMIRATY ARABSKIE reaktywne zamontowano na pojaz- dach M1A2 Sep V2 Abrams z 1 Ba- talionu 66 Pułku Pancernego Na podbój Europy z 3 Brygadowego Zespołu Bojowego Umowa o strategicznej współpracy podpisana. 4 Dywizji Piechoty. Ten batalion stacjonuje na niemiec- kim poligonie Grafenwöhr. Amery- irma NIMR Automotive ze i Afryki Północnej. Siły zbrojne kańscy żołnierze przybyli do Europy FZjednoczonych Emiratów ZEA zamówiły w niej dużą partię na początku 2017 roku w ramach Arabskich podpisała z czeską VOP MRAP-ów, na podwoziach cztero- operacji „Atlantic Resolve”, której CZ umowę o strategicznej współ- i sześciokołowych. 1500 pojaz- celem jest wsparcie europejskich so- pracy, która obejmuje marketing, dów, stworzonych na bazie kon- juszników z NATO w obliczu agre- dystrybucję, produkcję i wsparcie strukcji RG35 południowoafrykań- sywnej polityki Rosji. W n po sprzedaży pojazdów opancerzo- skiej firmy Denel, przewidziano nych w krajach Grupy Wyszehradz- jako bojowe wozy piechoty JAIS, kiej. Planowane jest wyprodukowa- 150 egzemplarzy będzie wozami nie w ciągu najbliższych od trzech wsparcia artylerii (Haffet 630A), do pięciu lat ponad tysiąca wozów występującymi w dwóch konfigu- o wartości przekraczającej 500 mln racjach – jako obserwacyjne lub dolarów. Czeska firma już od dowodzenia. 115 pojazdów nato- dwóch lat wytwarza dla NIMR ka- miast będzie niszczycielami czoł- biny wozów Abjan 440A. gów Abjan 440A z wyrzutniami Firma ma już silną pozycję na przeciwpancernych pocisków kie-

rynkach Bliskiego Wschodu rowanych. WW n US ARMY

BRAZYLIA Rakietowe wzmocnienie

zwedzka firma SAAB podpisa- –2018. Brazylijczycy już posiada- Sła kontrakt na dostawę rakieto- ją zestawy RBS 70 Mk II, kupio- wego systemu przeciwlotniczego ne, aby wzmocnić ochronę aren bardzo krótkiego zasięgu RBS 70 sportowych w Rio de Janeiro, na dla wojsk lądowych Brazylii. War- których w 2016 roku odbyły się tość umowy wyniosła 105 mln ko- igrzyska olimpijskie. Wartość ron (około 11 mln euro). Nie po- umowy podpisanej w 2014 roku dano liczby wyrzutni, które mają wyniosła 12,5 mln dolarów. być dostarczone w latach 2017– TED n SAAB

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 80 ARSENAŁ / TECHNIKA

KRZYSZTOF WILEWSKI Wybuchowa inteligencja Miny przeciwpancerne i przeciwpiechotne nowej generacji same namierzają cele, identyfikują je i decydują: atakować czy nie.

To konwencja ottawska wymusiła na armiach na całym świecie budowę min inteligentnych. ARCH. BELMA SA ARCH.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 81

iewielka grupa szturmowa przemieszcza się 50 delegacji z różnych państw, które podpisały deklara- wzdłuż wąskiej drogi w kierunku pozycji cję ottawską. Jej sygnatariusze zobowiązali się do wpro- przeciwnika. Na jej czele podążają zwiadow- wadzenia zakazu używania min przeciwpiechotnych, cy oraz saperzy, którzy za pomocą bardzo ich produkcji i składowania, a także do zniszczenia po- Nczułych wykrywaczy metali starannie sprawdzają teren siadanych zapasów. Dokument ten parafowało już ponad w poszukiwaniu „niespodzianek” pozostawionych przez 160 krajów. Niestety w tym gronie nie ma największych wroga. Nie zauważyli jednak niewielkiej głowicy opto- potęg militarnych – Chin, Rosji i USA, a także m.in. In- elektronicznej obserwującej ich uważnie z odległości dii, Izraela i obu Korei. Prawdopodobnie one także ponad 300 m ani miniaturowych mikrofonów, ani kie- wkrótce podpiszą deklarację, ponieważ pojawia się wie- runkowych min. Może ich czujność uśpił fakt, że przed le nowych rozwiązań jako alternatywa dla klasycznych godziną tą drogą transportowano zaopatrzenie dla stro- min przeciwpiechotnych. ny przeciwnej… HUMANITARNE MINY? OBOSIECZNA BROŃ Poszukiwania zamiennika dla Pierwsze informacje o użyciu min przeciwpiechotnych prowa- min pochodzą z dwunastowiecz- dzono w dwóch kierunkach. nych Chin. W Europie broń ta po- Pierwszy zakładał opracowanie ta- jawiła się w XVI wieku. Początko- kiej broni, która nie zabijałaby wo nie była powszechnie stosowa- przeciwnika, lecz jedynie obez- na przez wojska. Na masową skalę władniała. Drugi to dążenie do wykorzystano ją po raz pierwszy skonstruowania ładunków inteli- w czasie amerykańskiej rewolucji gentnych, które same potrafią roz- oraz wojny secesyjnej. Kiedy oka- poznać wroga. zało się, że jest prosta w użyciu, Główne armie świata mają już relatywnie tania i zabójczo sku- w swoim wyposażeniu miny niepo- teczna, nie było już w zasadzie CZOŁOWE ARMIE ŚWIATA wodujące śmiertelnych ofiar. Prace konfliktu zbrojnego, w którym by MAJĄ JUŻ W SWOIM WY- nad tego typu bronią Amerykanie tej broni nie zastosowano. rozpoczęli pod koniec ubiegłego Miny mają jednak istotną wadę POSAŻENIU MINY NIEZA- wieku. Dowództwo US Army zde- – oddziałują zarówno na wrogów, BIJAJĄCE OFIAR cydowało wówczas, że dla lepsze- jak i sojuszników. Co to oznacza go efektu odstraszania mają one dla dowódców planujących walkę? Jeśli ustawią w da- przypominać tradycyjne uzbrojenie. Przykładem miny nym rejonie zaporę minową, muszą ją uwzględniać przy przeciwpiechotnej wykorzystywanej w amerykańskiej każdym manewrze. Niby nic trudnego, ale wiadomo, armii jest M18A1 Claymore. Opracowany na początku jak dynamicznie zmienia się sytuacja na polu walki. Za- ubiegłej dekady zestaw strefowo rażącej amunicji pora minowa mająca na przykład odgrodzić nas od na- (ZSRA) jest jej wierną kopią, ale wewnątrz ma 600 gu- cierającego przeciwnika po kilku niespodziewanych mowych kulek o średnicy 32 mm oraz materiał miotają- manewrach może znaleźć się za naszymi plecami i od- cy. Producent ZSRA deklaruje, że zestaw może razić ciąć nam drogę ewakuacji. obiekty oddalone nawet o 30 m, ale największą skutecz- Co gorsza, po zakończeniu walk ofiarami min prze- ność osiąga w odległości od 5 do 15 m. Z tych min moż- ciwpiechotnych są najczęściej cywile. Skalę tego typu na ustawiać zapory składające się z kilkunastu ładunków zagrożeń pokazały wojny z drugiej połowy XX wieku. detonowanych drogą radiową. W Korei i Wietnamie, w krajach Bliskiego Wschodu, Również w wielu europejskich krajach takie niezabija- w Afryce i Ameryce Południowej na polach minowych jące miny weszły już do wyposażenia wojsk lub ich opra- najwięcej ludzi zginęło nie w czasie walk, lecz gdy uci- cowywanie dobiega końca. Niemiecka armia realizuje chły już strzały. Ofiarami były głównie kobiety, dzieci trzy programy badawczo-rozwojowe w tej dziedzinie. i starsi ludzie. Cywilizowane społeczeństwa zaczęły Projekt „Nilpferd” ma zaowocować powstaniem miny, więc coraz głośniej domagać się wprowadzenia zakazu która będzie samoczynnie namierzać cel dzięki głowicy używania tej broni. optoelektronicznej lub mikrofonom kierunkowym, a po- Wreszcie w październiku 1996 roku pod patronatem tem obezwładniać wroga za pomocą siatki. Bliźniaczym rządu Kanady zorganizowano konferencję z udziałem programem jest „Chamäleon”. Zgodnie z założeniami

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 82 ARSENAŁ / TECHNIKA

OFIARAMI MIN PRZECIWPIECHOTNYCH ARCH. BELMA SA ARCH. CZĘSTO SĄ PRZYPADKOWI CYWILE

Polska inteligentna mina przeciwpancerna Tulipan waży zaledwie 7 kilogramów, a przebija pancerz o grubości 60 mm!

pętla z liny zaciśnie się na nodze ofiary wykrytej przez ków wybuchowych „Jarzębina-S” oraz system kierowa- czujniki sejsmiczne. Nieco mniej futurystyczny „Bovist” nych min przeciwpancernych „Jarzębina-K”. przewiduje z kolei wyprodukowanie miny chemicznej. W rozwiązaniu oznaczonym literą S całym polem mi- Broń ma zawierać pojemnik z cieczą, której zapach oszo- nowym miał zarządzać operator, a w projekcie o symbo- łomi przeciwnika aż na 20 minut. lu K, w pełni automatycznym – komputer, który stero- wałby całym procesem od identyfikacji celu do decyzji SYSTEMY CZUJNIKÓW o odpaleniu ładunku. Niestety żaden z tych systemów Zupełnie inaczej podeszli do zagadnienia Francuzi. nie trafił jeszcze do wyposażenia polskich wojsk, cho- By dostosować się do zapisów konwencji ottawskiej, ciaż to Skarb Państwa jest właścicielem opracowanej chcą opracować miny przeciwpiechotne nowej genera- dokumentacji technicznej i może w każdej chwili zlecić cji, które będą identyfikowały cele samodzielnie albo ich produkcję przemysłowi. Nad typami nowych min sterowane przez człowieka. Na tym polega program ba- pracowały nie tylko ośrodki naukowe, lecz także prze- dawczo-rozwojowy francuskiej armii – „Moder Plus”. mysłowe. Inżynierowie z bydgoskiej Belmy przygotowa- Jedną z wersji ładunku Galix, oznaczonego liczbą 19, li rodzinę nowych min przeciwburtowych (przeciwpan- jest jednak mina dźwiękowa, która za pomocą granatów cernych) oraz nadzorowany system ochrony obszaru. hukowych ma na kilkanaście minut obezwładnić prze- NSOO jest siecią (systemem) różnego typu sensorów ciwnika. służących do obserwacji terenu i identyfikacji wrogich Francuska armia pracuje także nad dwoma innymi obiektów. W odróżnieniu na przykład od francuskiego projektami – „Spectre” i „Suzon”, które są systemami rozwiązania „Spectra” operator może zastosować nie zawierającymi różne sensory służące do obserwacji tylko środki niekinetyczne (granaty ogłuszające, ostrze- i nadzorowania danego terenu. W tym wypadku efekto- gawcze sygnały dźwiękowe i świetlne), lecz także miny rem ma być nie ładunek wybuchowy zawarty w minie, przeciwpancerne lub przeciwpiechotne. lecz dron uzbrojony w rakiety czy też ukryta w pobliżu artyleria. Drogę, którą wybrali Francuzi, wybrała zde- PIEŚŃ PRZYSZŁOŚCI cydowana większość państw na świecie, w tym także Współczesne miny przeciwpiechotne, po wprowadze- Polska. niu w konwencji ottawskiej zakazu używania konstruk- cji z klasycznym zapalnikiem oraz niemających syste- DOBRE, BO POLSKIE mów do masowej automatycznej dezaktywacji, musiały Na początku ubiegłej dekady uruchomiono rodzimy stać się zaawansowanymi technologicznie urządzenia- program o nazwie „Jarzębina”. W 2006 roku Minister- mi. Są one zatem tak naszpikowane elektroniką, że po- stwo Obrony Narodowej zleciło kilku instytucjom trafią nie tylko zobaczyć, usłyszeć i zidentyfikować cel, naukowo-badawczym, w tym Wojskowemu Instytutowi lecz także podjąć decyzję, czy go zniszczyć. Dalszy Techniki Inżynieryjnej, opracowanie zapór minowych, rozwój tej broni to przede wszystkim jeszcze lepsze które spełniałyby normy i wymagania narzucone przez i skuteczniejsze systemy identyfikacji obiektów oraz no- konwencję ottawską. W efekcie prac w 2011 roku zapre- we typy głowic bojowych, które pozwolą atakować cele zentowano dwa projekty – system sterowanych ładun- znajdujące się w znacznej odległości. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA ARSENAŁ / W SŁUŻBIE CYWILIZACJI 83

RAFAŁ CIASTOŃ Starożytny bewup

ydwan był pierwszym wozem bojowym w historii wojskowości. Stojący na tej ru- Rchomej platformie wojownicy mogli razić wroga za pomocą różnego rodzaju uzbrojenia – łuków, oszczepów, włóczni czy też broni siecznej. Na pewien czas zrewo- lucjonizował on sztukę wojenną, szczególnie w rejonie Azji Mniejszej i Bliskiego Wschodu, choć znany i używany był również w Europie, Indiach i Chinach. Rydwany w znanej nam dziś postaci pojawiły się w drugim tysiącleciu, a dwie naj- większe armie, które korzystały z tego wynalazku, to egipska i hetycka. Egipcjanie prze- jęli, udoskonalili i zaczęli masowo stosować rydwany po najeździe Hyksosów (od poło- wy XVII do połowy XVI wieku p.n.e.), Hetyci zaś zapożyczyli ten rodzaj wozu od pod- bitych przez siebie Hurytów (XIV wiek p.n.e.). Wozy egipskie różniły się od swoich hetyckich odpowiedników zarówno pod względem konstrukcyjnym, były bowiem nieco lżejsze, jak i taktyki użycia – służyły jako platformy łucznicze poruszające się równolegle do linii wojsk nieprzy- jaciela i zasypujące go gradem strzał miotanych z przywiezionych do Egiptu przez Hyksosów łuków kompozytowych. Wozy Hetytów, nieco cięższe i lepiej chroniące załogę, służyły głównie do szarży przełamującej, rozbijającej szyki wroga, a znajdujący się w środku wojownik był oszczepnikiem, nie łucznikiem. Najbardziej znanym starciem obu armii, zakończonym taktycznym patem i strategicznym remisem, była bitwa pod Kadesz (1274 rok p.n.e.), w której obie strony użyły łącznie około 5–6 tys.(!) rydwanów. Hetyci, korzystając umiejętnie z dezinformacji, uderzyli jako pierwsi na rozczłonkowane siły egipskie i byli blisko zwycięstwa, którego ostatecznie nie udało się jednak osiągnąć. Przyczyniło się do tego nie tylko osobiste zaangażowanie w walkę faraona Ramzesa II, lecz także dotarcie na po- le bitwy kolejnych oddziałów jego wojsk. Egipcjanie zniszczyli najprawdopodobniej wszystkie ry- dwany przeciwnika, jednak nie byli w stanie przełamać linii liczniejszej piechoty hetyckiej, która nie mogła ścigać rydwanów. Skłoniło to władców do szukania kompromisu. Rydwany odgrywały istotną rolę w armii asyryjskiej, były używane także w Persji Achemenidów, choć ich znaczenie z czasem zmalało. Podobnie zresztą jak w Chinach, gdzie szczyt popularności pojazdy te osiągnęły między VIII a V wiekiem p.n.e. – pomimo swych zalet miały bowiem szereg wad. Konstrukcja rydwanów wymagała ograniczenia ich masy, co wiązało się m.in. z rodzajem stosowa- nej uprzęży, zmniejszającej moc pociągową konia. To zaś powodowało, iż były one podatne na uszko- dzenia mechaniczne – pęknięcie koła lub osi wyłączało pojazd z walki. Z tego powodu ich zdolność do pokonywania przeszkód terenowych była znikoma, podobnie zresztą jak zdolność manewru całej formacji. Jednocześnie, jak pokazał przykład bitwy pod Kadesz, rydwany nie były wystarczająco sku- teczne w starciu ze zdyscyplinowaną piechotą, która potrafiła utrzymać linię i razić je strzałami. Zra- nienie, a tym bardziej zabicie jednego konia z zaprzęgu (a rydwany asyryjskie potrafiły mieć zaprzę- gi nawet czterokonne), wyłączało rydwan z walki równie skutecznie co pęk- nięta oś. Wreszcie zdecydowanie bardziej efektywna okazała się kawaleria, zwłaszcza konni łucznicy, dysponujący taką samą siłą rażenia jak łucznicy z rydwanów, pozbawieni jednak ich ograniczeń. Wycofane z pól bitewnych rydwany trafiły na areny sportowe – w starożyt- nej Grecji, a później Rzymie zawody z ich udziałem dostarczały emocji po- równywalnych zapewne z dzisiejszymi wyścigami Formuły 1. n

RAFAŁ CIASTOŃ jest doktorantem Akademii Sztuki Wojennej, ekspertem Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA STRATEGIE

/ ZAGROŻENIA

TOMASZ OTŁOWSKI METODA NA SAMOBÓJCĘ Według bardzo ostrożnych szacunków, od 1982 roku do końca 2016 roku islamscy szahidzi dokonali na całym świecie łącznie około 5,5 tys. zamachów, w których śmierć poniosło niemal 55 tys. ludzi. A wszystko wskazuje na to, że najgorsze wciąż przed nami.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 85 COUPERFIELD/FOTOLIA

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 86 STRATEGIE / ZAGROŻENIA

dy rankiem 11 listopada 1982 roku roz- nad trzech dekad wizytówką islamskiego terro- pędzona półciężarówka z impetem wbi- ryzmu. Organizacją ekstremistyczną, która ła się w siedzibę lokalnego dowództwa zaczęła je stosować na masową skalę i uczyniła okupacyjnych sił izraelskich w Tyrze z nich główny sposób działania, stała się sunnic- w południowym Libanie, aby na skutek ka Al-Kaida. Począwszy od lat dziewięćdziesią- potężnej eksplozji niemal doszczętnie tych XX wieku, właśnie to ugrupowanie, zało- zrównać budynek z ziemią – nikt nie żone przez Osamę bin Ladena, doprowadziło podejrzewał, że w dziejach świata za- taktykę zamachów samobójczych do perfekcji, czął się właśnie nowy rozdział. Incydent nadając jej określony wymiar ideologiczny w Tyrze nie był bowiem, jak w pierw- i teologiczne uzasadnienie. Dzisiaj palmę szych chwilach sądzono, tragicznym pierwszeństwa po Al-Kaidzie przejęło Państwo wypadkiem, lecz drobiazgowo zaplano- Islamskie (IS) i jego regionalne odgałęzienia. wanym i przygotowanym zamachem Skutek jest dramatyczny – praktycznie każde- terrorystycznym, dokonanym w nowa- go dnia gdzieś na świecie (najczęściej w Afryce, torski sposób przez jedną z wielu działających Azji Południowej i na Bliskim Wschodzie) co wówczas w Libanie proirańskich milicji szyic- najmniej jeden islamski ekstremista staje się kich, niedługo potem połączonych w jednolitą, szahidem. Co gorsza, rzesza wyznawców Proro- Gprężną strukturę – Hezbollah (Partię Boga). ka, którzy skłonni są podążyć ścieżką tak rozu- Zamachowcem okazał się zaledwie 15-letni mianego męczeństwa, zdaje się rosnąć. Ahmed Dżafar al-Kassir. Stał się on pierw- szym islamskim zamachowcem samobójcą, TROCHĘ FAKTÓW I STATYSTYKI nowym wcieleniem bojownika-męczennika za Według danych izraelskiego Instytutu Naro- „świętą sprawę” islamu, czyli szahida. Od dowych Badań Strategicznych (Institute for Na- tamtego tragicznego listopadowego dnia za tional Security Studies – INSS), od wielu lat przykładem młodego Al-Kassira poszły już zgłębiającego problem szahidzkich zamachów, tysiące muzułmańskich fanatyków, przekona- w 2016 roku dokonano na świecie 469 terrory- nych o tym, że służą nie tylko swojej religii, stycznych ataków samobójczych, w których lecz także zbawieniu duszy. Ofiary ich ataków śmierć poniosło 5650 osób. Oznacza to, że liczy się już w dziesiątkach tysięcy, a strach, w stosunku do roku 2015 liczba zamachów jaki wzbudzają, rośnie wprost proporcjonalnie wzrosła o 5%, a ich ofiar – aż o 30%. do liczby zamachów. Warto jednak pamiętać, że statystyki rządzą Dziś, 35 lat później, aż trudno uwierzyć, że się własnymi prawami. Twórcy raportu INSS historia islamistycznych ataków samobójczych sami przyznają, że przyjmują w swych opraco- jest aż tak krótka. Wystarczyło życie jednego waniach bardzo zachowawczą metodologię, pokolenia, aby islamscy zamachowcy samobój- m.in. uwzględniają tylko te incydenty, które by- cy, którzy dotychczas byli lokalnym problemem ły raportowane przez co najmniej dwa niezależ- regionów endemicznie dotkniętych nierozwią- ne, międzynarodowe media. Sprawia to, że wie- zanymi konfliktami politycznymi lub etniczny- le zamachów samobójczych, zwłaszcza dokony- mi, stali się powszechną plagą i zagrożeniem wanych przez bojowników Państwa Islamskiego o globalnym zasięgu. Samobójcze zamachy, do- w ramach regularnej aktywności militarnej kali- konywane w imię Allaha z użyciem najróżniej- fatu na licznych frontach prowadzonych przezeń szych środków i technik, stały się w ciągu po- wojen, nie jest wliczana do zestawień INSS.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 87 US ARMY Wybuch samochodu pułapki na ulicy południowego Bagdadu w Iraku

Tymczasem ośrodki badawcze specjalizujące się właśnie wypalają się i oświetlają całą zbiorowość, ukazując jej w takiej aktywności operacyjnej struktur IS (np. The Long właściwą drogę”. War Journal) szacują, że w 2016 roku samo tylko Państwo To poświęcenie w przypadku samobójczych operacji Islamskie dokonało – i to jedynie w Iraku, Syrii oraz Libii terrorystycznych lub militarnych oznacza po prostu odda- – około 1140 zamachów i operacji szahidzkich. Jak więc nie własnego życia dla „sprawy”. To istotna ewolucja widać, rozbieżności w zestawieniach są olbrzymie, praw- w sposobie postrzegania szahida-męczennika w teologii da najpewniej leży zatem gdzieś pośrodku. islamskiej. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu idea ta zawierała Wraz z systematycznie rosnącą liczbą zamachów samo- głównie pierwiastek konstruktywny – w postaci postulatu bójczych oraz ich ofiar, zwiększa się także liczba państw, pracy danej jednostki nad sobą czy na rzecz jej najbliższe- które doświadczają tego typu zagrożeń. Tę tendencję go otoczenia, np. poświęcania się w sensie duchowym lub wzrostową obserwuje się – z różnym nasileniem – już od przez należyte wykonywanie swych obowiązków zawodo- kilkunastu lat, a jej początek zbiega się z rozpoczęciem wych. Obecnie jednak dominuje pierwiastek destruktyw- przez Zachód tzw. wojny z terroryzmem, po największej, ny, zakładający właśnie poświęcenie życia w walce za is- jak dotąd, serii ataków samobójczych, jakimi były zama- lam i jego wyznawców. Nic więc dziwnego, że współ- chy na Nowy Jork i Pentagon z 11 września 2001 roku. czesne radykalne interpretacje islamu (zarówno Wcześniej, między zamachem w Tyrze a rokiem 2000 – sunnickiego, jak i szyickiego) dopuszczają, a często czyli w ciągu około 18 lat – na świecie doszło „jedynie” wręcz pochwalają i afirmują, formę samobójczej śmierci do 200 zamachów samobójczych. Tymczasem, jeśli wie- wyznawcy w walce o „świętą sprawę”. I to pociągającej rzyć doniesieniom mediów kurdyjskich i syryjskich, samo za sobą śmierć wrogów islamu. Zarówno wśród sunni- Państwo Islamskie przeprowadziło podobną liczbę ataków tów, jak i szyitów istnieje przy tym autentyczne przeko- samobójczych tylko w grudniu 2016 roku, i to wyłącznie nanie i pełna zgodność co do tego, że szahid jest w wy- w Lewancie. Gwałtowny, tragiczny w skutkach wzrost niku swego czynu niejako automatycznie zbawiony i tra- liczby zamachów samobójczych przypada zatem na ostat- fia wprost „na łono Allaha”. Element ten jest nie bez nie 15 lat, czyli od zamachów w Stanach Zjednoczonych. znaczenia w rozważaniach nad fenomenem niekończącej się kolejki ochotników do tej roli. ATRAKCYJNY LOS SZAHIDA Rosnąca popularność taktyki zamachów samobójczych Co sprawia, że taktyka zamachów samobójczych jest jest jednak również rezultatem jej prostoty i operacyjnej dla islamistów tak atrakcyjna? Odpowiedź na to pytanie elastyczności. Większość ataków szahidzkich to akcje nie jest ani łatwa, ani jednoznaczna i zawiera cały zestaw nieskomplikowane pod względem planistycznym i orga- aspektów zarówno natury religijnej (teologicznej) w ra- nizacyjnym, a do tego relatywnie tanie, zwłaszcza w po- mach islamu, jak też ściśle militarnych (operacyjnych). równaniu z innymi formami działań nieregularnych. Dla W teologii muzułmańskiej szahid to osoba poświęca- licznych ugrupowań islamistycznych w wielu konfliktach jąca się dla ogółu wiernych. Warto przytoczyć tu defini- (Afganistan, , Irak, Syria, Libia, Jemen itd.) jest cję islamskiego męczennika, opracowaną ponad 30 lat to zatem niejako naturalny i pierwszy z wyboru sposób temu przez szyickiego ajatollaha Mortezę Mutaharriego prowadzenia walki. Zasadniczym (i w zasadzie wyłącz- z Iranu: „Szahid jest jak świeca, której zadaniem jest pa- nym) problemem, z którym muszą się zmierzyć ekstremi- lić się i dawać światło ku pożytkowi innych. Męczenni- ści, jest znalezienie odpowiedniej liczby kandydatów cy są właśnie takimi świecami dla ogółu wiernych – na szahidów. Różne ugrupowania radzą sobie z tym

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 88 STRATEGIE / ZAGROŻENIA

wyzwaniem w rozmaity sposób: najczęściej obiecują od- bójca daje bowiem organizatorom danej operacji znacznie powiednio wysokie gratyfikacje finansowe dla rodziny więcej możliwości niż konwencjonalny atak. W pociągu, przyszłego „męczennika” (tak robi do dziś palestyński autobusie czy w galerii handlowej nikt nie zwróci uwagi Hamas, a wcześniej robił libański Hezbollah). Grupy ta- na człowieka z plecakiem lub walizką, podczas gdy ten kie jak Al-Kaida i jej odgałęzienia czy ostatnio IS, two- sam bagaż pozostawiony bez opieki może już wywołać rzą specjalne „elitarne” obozy szkoleniowe dla przy- alarm i spowodować porażkę całej akcji. Zamachowiec szłych szahidów – podczas intensywnego programu mający przeprowadzić atak za pomocą nasobnego ładunku szkoleniowego zamienia się tam młodzież i dzieci w go- wybuchowego (osławiony pas szahida) może też reagować towych na wszystko samobójców. Państwo Islamskie na nagłe zmiany sytuacji wokół celu swojej operacji, werbuje również kandydatów na islamskich męczenni- np. opóźnić lub przyspieszyć akcję, a w ostateczności ków spośród tysięcy ochotników przybywających do Le- zmienić jej przebieg, wybierając inny, „zapasowy” cel. Za- wantu czy Libii w ramach dżihadu. Ich wartość militarna stosowanie konwencjonalnych urządzeń wybuchowych, często bywa niewielka, są zatem kierowani do specjal- pozostawianych w danym miejscu i detono- nych oddziałów samobójców. Zadaniem tych „formacji męczeńskich” jest przepro-

Z PERSPEKTYWY CZŁONKÓW ZAATAKOWANEJ ZBIOROWOŚCI CHARAKTER SAMOBÓJCZY ZAMACHU POTĘGUJE JEGO GROZĘ I WYMIAR EMOCJONALNY. WYNIKA TO Z ZASADNICZYCH RÓŻNIC KULTUROWYCH I CYWILIZACYJNYCH MIĘDZY ŚWIATAMI ZACHODU A ISLAMU

wadzanie ataków samobój- czych (najczęściej z wykorzysta- niem samochodów bomb), będących czę- ścią większych operacji militarnych. To właśnie IS wanych zdalnie lub zapalnikiem czasowym, nie zapewnia doprowadziło do wyżyn doskonałości taktykę walki bo- już organizatorom operacji terrorystycznej takich możli- jowników dżihadystycznych, oryginalnie stworzoną przez wości reagowania na zmiany wokół celu. Al-Kaidę, a polegającą na połączonym działaniu szahi- Duża efektywność taktyki zamachów samobójczych dów i „regularnych” oddziałów szturmowych. Zadaniem wynika także z możliwości jej zastosowania tam, gdzie ja- tych pierwszych jest dokonywanie wyłomu w liniach kakolwiek inna metoda ataku terrorystycznego jest z góry obrony przeciwnika, podczas gdy „szturmowcy” – korzy- skazana na niepowodzenie. W wielu okolicznościach stając z szoku i paniki w szeregach wroga po ataku sa- i miejscach tylko szahid – chodząca „ludzka bomba” – mobójców – muszą już tylko zająć jego pozycje. Według jest w stanie podjąć próbę oceny sytuacji, w jakiej znajdu- takiego scenariusza przebiegał np. atak na polską bazę je się cel i jak jest chroniony. Przykładów prób wykorzy- w Ghazni w Afganistanie w sierpniu 2013 roku. Forma- stania zamachowców samobójców jest wiele i warto przy- cje Państwa Islamskiego chętnie stosują zmasowane ata- toczyć choćby kilka najbardziej charakterystycznych. ki samobójcze na pozycje przeciwnika także jako ele- Mało kto już dzisiaj pamięta, skąd wzięła się irytują- ment taktyki defensywnej – w tym przypadku celem ca procedura, nakazująca sprawdzanie podczas odprawy działania „męczenników” jest zdezorganizowanie przy- na lotniskach butów pasażerów podróżujących do USA. gotowań wroga do ataku, opóźnienie jego działań, wpro- Wszystko przez niejakiego Richarda Reida, brytyjskie- wadzenie w jego szeregi zamętu i paniki. go konwertytę, który przeszedł na islam – w grudniu Z kolei w operacjach ściśle terrorystycznych, podejmo- 2001 roku podjął on próbę (nieudaną) przeprowadzenia wanych przez islamistów zwłaszcza na Zachodzie, ataki na pokładzie samolotu pasażerskiego linii American Air- samobójcze są preferowane głównie ze względów taktycz- lines z Paryża do Miami samobójczego zamachu z wyko- nych. Odpowiednio zmotywowany zamachowiec samo- rzystaniem urządzenia wybuchowego umieszczonego

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 89

w podeszwach butów. Reid ostatecznie męczennikiem bójców). Z perspektywy członków zaatakowanej zbioro- nie został, ale jego wyczyn spowodował zaostrzenie wości charakter samobójczy zamachu potęguje jego grozę przepisów bezpieczeństwa na lotniskach. i wymiar emocjonalny. Wynika to z zasadniczych różnic Innym przykładem może być próba (również nieudana) kulturowych i cywilizacyjnych między światami Zachodu zamachu na saudyjskiego księcia Muhammada ibn a islamu. Dla nas człowiek i jego życie mają fundamental- Najifa, ówczesnego szefa służb bezpieczeństwa Królestwa ne znaczenie i wartość nadrzędną, samobójstwo zaś – Saudów, przeprowadzona w 2009 roku przez członka zwłaszcza popełnione w imię jakichś celów ideologicz- Al-Kaidy Półwyspu Arabskiego (AQAP). Zamachowiec nych – jest niezgodne z porządkiem moralnym świata. Dla przedostał się w pobliże Najifa, przechodząc wszelkie muzułmanów z kolei nadrzędną wartością nie jest kontrole. Okazało się, że urządzenie wybuchowe (pół ki- człowiek, lecz Bóg z jego prawami. I to lograma plastycznego materiału wraz z detonatorem) miał w relacji do niego i jego nakazów ma umieszczone w odbycie, a detonacja została zainicjowana być kształtowane ludzkie sygnałem z telefonu komórkowego.

Z PERSPEKTYWY CZŁONKÓW ZAATAKOWANEJ ZBIOROWOŚCI CHARAKTER SAMOBÓJCZY ZAMACHU POTĘGUJE JEGO GROZĘ I WYMIAR EMOCJONALNY. WYNIKA TO Z ZASADNICZYCH RÓŻNIC KULTUROWYCH I CYWILIZACYJNYCH MIĘDZY ŚWIATAMI ZACHODU A ISLAMU

życie. W takiej optyce usprawiedliwione i dopuszczalne są wszelkie działania (a więc i samobójcze zamachy) mające Podobna sytuacja miała miejsce w 2011 roku, kiedy to na celu zaprowadzenie na świecie „bożego ładu”. przeprowadzono (tym razem udany) zamach na wysokie- Islamiści doskonale zdają sobie sprawę z tych kulturo- go rangą polityka afgańskiego Burhanuddina Rabbaniego. wo-etycznych uwarunkowań i z tym większą premedyta- Zamachowiec, udający skruszonego komendanta talibów cją starają się w swych atakach przeprowadzanych na Za- skłonnego do negocjacji z rządem w Kabulu, na prywatne chodzie sięgać po szahidów. I to niekoniecznie w przy- spotkanie z Rabbanim zdołał przemycić bombę ukrytą padku zamachów bombowych – w istocie bowiem w turbanie. Ochrona afgańskiego dygnitarza skrupulatnie zdecydowana większość ataków islamistycznych dokona- przeszukała gościa, nikt jednak nie odważył się nakazać nych w ostatnich kilku latach w USA, Kanadzie i Europie mu zdjęcia tradycyjnego nakrycia głowy, bo byłoby to miała charakter misji samobójczych. Ich wykonawcy równoznaczne z jawną obrazą i dyshonorem. Rezultat był z premedytacją dążyli do śmierci, nawet jeśli zamiast na- tragiczny – zginął nie tylko sam Rabbani, lecz także czte- sobnego ładunku wybuchowego posługiwali się kałaszni- rech innych obecnych w tym miejscu polityków afgań- kowem. Ekstremiści islamscy wiedzą, że każdy taki incy- skich, członków Wysokiej Rady Pokoju. dent ma niebagatelne oddziaływanie na psychikę społe- czeństw państw zachodnich, zwłaszcza tam, gdzie dekady SIAĆ TERROR WŚRÓD NIEWIERNYCH laicyzacji i odwrotu od korzeni wiary poczyniły nieod- Analizując fenomen szahidów i ich ataków, nie sposób wracalne spustoszenia. Właśnie w takich krajach dżihady- abstrahować od aspektów psychologicznych, szczególnie stom najłatwiej jest realizować koraniczny nakaz „siania ważnych w odniesieniu do operacji dżihadystycznych po- terroru w sercach niewiernych”. dejmowanych na szeroko rozumianym Zachodzie. Kon- Rola szahidów jako niezwykle skutecznej broni w arse- wencjonalny zamach bombowy, nawet krwawy, zawsze bę- nale ekstremistów islamskich z pewnością będzie nadal dzie tam miał znacznie mniejszy wydźwięk psychologicz- rosnąć. Co z kolei oznacza, że wspomniany trend eskalacji ny i medialny niż podobny w skutkach, ale dokonany przez liczby zamachów dokonywanych przez islamskich „mę- szahida (lub kilkuosobowe komando zamachowców samo- czenników” nie zostanie szybko przełamany. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 90 STRATEGIE / BLISKI WSCHÓD

W Erbilu schronił się Józef razem z rodzicami, którzy uciekli z Karakoszu.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 91

MACIEJ MOSKWA JESZCZE TYLKO TYGRYS Nie zdajesz sobie sprawy z tego, co to miasto czeka. Oni tu ciągle są, czekają na odpowiedni moment. To uśpione komórki, uwierz mi, to się dopiero zacznie.

rzymaj głowę nisko i śpiesz się, wchodzicie dwójkami”, poinstruował mnie krótko iracki żoł- nierz. Dach, z którego widać rzekę Tygrys i za- chodni Mosul, usłany jest łuskami. Wieńczący Tgo murek, ustawiony z kiepskiej jakości pustaków, po- dziurawili żołnierze z obu frontów. Spoglądając przez plamkę światła między krawędziami betonowych blocz- ków, można dostrzec linię brzegową i dzielnice, które ciągle są twierdzą tzw. Państwa Islamskiego. Bitwa o Mosul rozpoczęła się w październiku 2016 ro- ku. Po trzech miesiącach zaciętych walk fundamentaliści właśnie utracili kontrolę nad wschodnią częścią miasta. Te- raz już tylko nocami próbują desantować się przez rzekę. Ich celem jest m.in. przylegająca do niej dzielnica Hayy Bath. Lądują po zmroku jakieś 600 m od pozycji irackiej armii. Przypływają małymi łodziami, na każdej z nich jest od kilku do kilkunastu bojowników. To są samobójcze mi- sje nastawione na efekt psychologiczny. Dla żołnierzy 16 Dywizji irackiej armii, którzy zajęli tu- taj pozycje, zagrożenie w ogóle nie minęło. Państwo Is- lamskie ostrzeliwuje utracone dzielnice i coraz częściej wykorzystuje drony do precyzyjnych ataków w miejscach, gdzie w większych grupach zbierają się żołnierze. Budy- nek, z którego obserwujemy rzekę, ostrzelano dwa dni wcześniej. Niewielkiego rozmiaru rakieta przebiła się

MACIEJ MOSKWA/TESTIGO MACIEJ przez ścianę pokoju, w którym przykucamy. Przez okno

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 92 STRATEGIE / BLISKI WSCHÓD

OD POCZĄTKU OPERACJI WYPIERANIA IS Z MOSULU PONAD 1,2 TYS. OSÓB STRACIŁO ŻYCIE Z POWODU IMPROWIZOWANYCH URZĄDZEŃ WYBUCHOWYCH

majaczy w oddali zachodni Mosul. Rakieta na szczęście kablami. Miała eksplodować podczas przeszukania obiek- nie eksplodowała. tu. Żołnierze robią sobie na miejscu selfie. Od początku operacji wypierania IS z Mosulu ponad 1,2 tys. osób stra- SELFIE ZE ŚMIERCIĄ ciło życie z powodu improwizowanych urządzeń wybucho- Gdzieś na zewnątrz, przed budynkiem, ciągle toczy się wych, kolejne 750 zostało rannych w samej prowincji Nini- normalne życie, a przynajmniej jego namiastka. Przemyka- wa. Opuszczamy budynek, na wąskiej ulicy zarówno żoł- jąc między uliczkami, można spotkać sąsiadów, którzy nierze, jak i nieliczni mieszkańcy nerwowo spoglądają wrócili do domów doglądać dobytku. Zerkają na żołnierzy, w górę. Wypatrują dronów. raz po raz muszą odpowiadać na ich pytania. Od kilku dni „Dalej podwieziemy was humvee, tylko streszczajcie siły specjalne (National Security Service – NSS) szukają się, bo tu wcale nie jest bezpiecznie”, kapitan ponownie terrorystów, którzy mogli się ukryć w odbitych dzielni- wykazał się przezornością. Zatrzymujemy się przed ostat- cach. Armia wchodzi do domów, pękają futryny, gną się nią linią budynków niedaleko „czwartego mostu” przy ciężkie wrota mosulskich domów. Wprawdzie niektórzy rzece. To właśnie tutaj dochodzi do nocnych walk, a cały mieszkańcy zdecydowali się zostać, ale to nie znaczy, że rejon jest w zasięgu ognia snajperów. Ulice dookoła miejsce jest bezpieczne. w charakterystyczny sposób zablokowano cywilnymi Przesuwamy się z oddziałem patrolującym budynki i za- samochodami, część z nich to już tylko wypalone i ostrze- trzymujemy przed tym, w którym IS składowało improwi- lane wraki. Zmasowane ataki z użyciem VBIED-ów zowane pociski. „Niczego nie dotykaj. Idź krok w krok za (vehicle-borne improvised explosive device, czyli pojaz- mną i patrz pod nogi”, przestrzegł mnie kapitan z 76 Bry- dy wypełnione materiałami wybuchowymi) zmusiły irac- gady. Wszedł pierwszy do domu, w którym terroryści zo- ką armię do zastosowania taktyki ograniczającej samo- stawili pociski moździerzowe, zapalniki i pułapkę splątaną bójcze misje przeciwnika. Pomogli w tym mieszkańcy

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 93 MACIEJ MOSKWA/TESTIGO (3) MOSKWA/TESTIGO MACIEJ Dotychczas ponad 160 tys. mieszkańców Mosulu uciekło ze swoich domów. miasta, parkując swoje samochody w poprzek ulic. Obok pakował do siatki kilka magazynków z amunicją znalezio- jednego z ostrzelanych aut leżą zwłoki terrorysty zabite- ną przy trupie. Ktoś mu obmył dłonie wodą z butelki. Po- go podczas nocnego szturmu. Armia ich nie usuwa – ta- woli zapadał zmrok. jemnicą poliszynela jest, że zostawia się je jako przestro- Dotychczas przeszło 160 tys. mieszkańców Mosulu gę dla sympatyków IS. uciekło ze swoich domów. Koalicja dokonała ponad 500 nalotów na miasto, które jest okrążone przez 100 tys. TO JEST HARAM! żołnierzy walczących przeciwko terrorystom – ich siły sza- W dzielnicy Sukkar znaleźliśmy dwóch samobójców. cuje się na blisko 4 tys. bojowników. Zaczyna się trzecia Pierwszy zdetonował się w morderczej próbie, jego szcząt- część operacji w Mosulu. Gdy żołnierze przerzucają sprzęt ki leżały teraz wymieszane ze stertą śmieci. Kilka metrów w stronę południowego frontu, Państwo Islamskie dokonu- dalej widać drugie ciało. Na zwłokach ciągle jeszcze jest je w tym czasie kolejnych samobójczych ataków. pas szahida. W powietrzu unosi się fetor rozkładających się „Nie zdajesz sobie sprawy z tego, co to miasto czeka. ciał i śmieci. Pomiędzy lejami po bombach chodzą cywile. Proszę, nie rób mi żadnych zdjęć i nie podawaj mojego Zupełnie nie zwracają uwagi na szczątki kolejnego terrory- imienia. Oni tu ciągle są, czekają na odpowiedni moment. sty, który zginął w ataku lotniczym. Zatrzymali się, dopie- To uśpione komórki, uwierz mi, to się dopiero zacznie”. ro gdy policjant zaczął przeszukiwać kieszenie martwego Niedawno mój kolega opublikował zdjęcie z restauracji, dżihadysty. W jednej znalazł irackie dinary. Upuścił je nie- którą odwiedzał we wschodniej części miasta. To popular- dbale na ziemię. Dzieciaki, które do tej pory tylko się przy- ne miejsce zarówno wśród żołnierzy, jak i dziennikarzy re- glądały, rzuciły się po pieniądze. „Zostawcie! To jest ha- lacjonujących konflikt. I właśnie w tym lokalu zdetonował ram, to pieniądze pełne grzechu”. Kilka banknotów leżało się samobójca. Cztery osoby zginęły, 15 zostało rannych. na ziemi, inne zniknęły w kieszeniach. Policjant powoli za- W Mosulu nie tylko Tygrys został do pokonania. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 94 STRATEGIE / KOREA

RAFAŁ CIASTOŃ Fajerwerki dla Trumpa? Korea Północna od początku roku zapowiada przeprowadzenie testów pocisku międzykontynentalnego. Czy to pokaz rzeczywistej siły, czy tylko prężenie muskułów przed nową administracją Stanów Zjednoczonych?

ok 2016 na Półwyspie Koreańskim upłynął pod i z dowolnej lokalizacji”. Jak dodano, czynnikiem, który znakiem testów – przede wszystkim dwóch jądro- zmusza Koreańczyków do budowy takiego pocisku, jest wych, ale także ośmiu prób pocisku balistycznego oczywiście wroga polityka Waszyngtonu. średniego (pośredniego?) zasięgu Musudan, nie Rewelacje na temat możliwego testu uprawdopodobniła Rwspominając o pociskach krótkiego zasięgu i przeznaczo- także wypowiedź Thae Yong-ho, byłego dyplomaty pół- nych dla okrętów podwodnych KN-11. Bieżący rok może nocnokoreańskiego, który w lipcu 2016 roku zbiegł z kra- okazać się przełomowy ze względu na testy innego z poci- ju i obecnie przebywa w Londynie. Stwierdził on, że sków widm, międzykontynentalnego (ICBM) KN-08 lub Pjongjang może wejść w posiadanie pocisków klasy też jego nowszej wersji – KN-14. Zwiastunem tego mogła ICBM do końca bieżącego roku lub na początku przyszłe- być lutowa próba kolejnego pocisku średniego zasięgu go, dodał przy tym, iż celem Koreańczyków jest również Pukguksong-2. miniaturyzacja głowicy jądrowej.

IDZIE NOWE CO Z TYM POCISKIEM? Pod koniec ubiegłego i na początku tego roku informa- Rozważając prawdopodobieństwo testu KN-08 lub cja o możliwości testu pocisku nowej klasy przez KN-14, warto powrócić na chwilę do ubiegłorocznych Pjongjang kilkukrotnie pojawiała się w doniesieniach re- prób pocisku Musudan. Między 15 kwietnia a 20 paź- gionalnych i światowych agencji prasowych oraz telewi- dziernika 2016 roku przeprowadzono ich w sumie osiem. zyjnych. W orędziu noworocznym Kim Dzong Un oznaj- Według źródeł północnokoreańskich dwie zakończyły się mił, iż Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna sukcesem, natomiast źródła amerykańskie i południowo- wkroczyła w ostatnią fazę przygotowań do testu pocisku koreańskie podają, że o sukcesie (i to zaledwie częścio- międzykontynentalnego (Intercontinental Ballistic Missi- wym) można mówić w odniesieniu tylko do jednej z nich. le – ICBM), choć – jak słusznie zauważa John Schilling To częściowe powodzenie miało dotyczyć prób przeprowa- z amerykańskiego portalu 38 North – kwestia ta ani nie dzonych 22 czerwca, wówczas pierwszy z testowanych po- zajmowała centralnego miejsca w przemówieniu, ani też cisków przeleciał około 150, drugi zaś 400 km, przy czym nie podano choćby przybliżonej daty. Wypowiedź dyktato- ten ostatni wzniósł się na wysokość przeszło tysiąca kilo- ra została jednak zauważona przez prezydenta elekta metrów (według Pjongjangu około 1,4 tys. km). Jak oce- Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, który zareago- niają eksperci, kąt wznoszenia sugeruje, że celem mogło wał w swoim stylu – napisał krótko na Twitterze: „To nie być właśnie osiągnięcie jak największego pułapu, zasięg nastąpi”. Trudno jednoznacznie stwierdzić, czym była za- był tu zaś kwestią wtórną. Wysokość, na jaką wzniósł się powiedź Kim Dzong Una. Być może jedynie sondowa- pocisk, pozwala sądzić, iż jego zasięg mógłby sięgnąć niem, jak bardzo nowa administracja USA będzie skłonna około 3,2 tys. km. Założenie to opiera się na przypuszcze- do rozmów, a może jedynie potrząsaniem szabelką obli- niu, iż wzorowany na radzieckim typie SLBM R-27 Musu- czonym głównie na użytek wewnętrzny. Cechą wspólną dan przenosi głowicę podobnej masy, a więc 650 kg. Jeśli dyktatorów jest jednak to, że nie mogą sobie pozwolić, aby tak, to pociskowi brakuje wciąż 300–400 km, by zagrozić ktoś publiczne podważał ich słowa, nawet jeśli jest to przy- amerykańskim bazom na wyspie Gu- szły przywódca supermocarstwa. Rządowa agencja infor- am, chyba że zostanie macyjna KCNA poinformowała 8 stycznia, że Korea Pół- nocna może przeprowadzić próbę pocisku między- kontynentalnego „w dowolnym czasie

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 95

on wyposażony w lżejszą (do 500 kg) głowicę, a tu rów- li od 2,5 do 3 tys. km. Pukguksong-2 nie będzie raczej sta- nież pojawiają się spekulacje, iż pocisk testowany 22 nowił alternatywy dla tego ostatniego, będzie za to jego czerwca mógł przenosić jeszcze mniejszy ładunek. uzupełnieniem. Napędzany stałym paliwem pocisk ma W analizach jednego z brytyjskich think-tanków, znaczną wartość operacyjną, nawet jeśli jego zasięg jest tj. Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicz- niewystarczający do osiągnięcia wyspy Guam. nych, pojawia się przypuszczenie, że silniki 4D10, uży- Podobnie jak w wypadku opisanych powyżej testów, wane prawdopodobnie w pocisku Musudan, mogą słu- Pjongjang, aby ogłosić powodzenie próby, nie potrzebuje żyć również jako pierwszy stopień napędu pocisków pocisku, który przeleci co najmniej 5,5 tys. km (powyżej międzykontynentalnych, czyli KN-08 lub KN-14. Nale- tej wartości pocisk uznawany jest za międzykontynental- ży także nadmienić, iż w ubiegłym roku KRL-D testo- ny). Zasięgi musudana, KN-11 i Pukguksong-2 szacowane wała już silniki rzekomo przeznaczone dla pocisków są na podstawie kąta wznoszenia i osiągniętego pułapu lo- klasy ICBM. Na początku stycznia w doniesieniach po- tu, w podobny sposób zostanie najprawdopodobniej osza- łudniowokoreańskiej agencji informacyjnej Yonhap po- cowany zasięg pocisku międzykontynentalnego. Nie było- jawiła się jednakże informacja, iż Pjongjang przygoto- by to zresztą niczym niezwykłym – nieudana próba rakie- wuje do testu dwa pociski, przewożone na wyrzutniach ty nośnej Unha-2 z 2009 roku, zakończona 3,8 tys. km od samochodowych (Transporter Erector Launcher – TEL). miejsca startu, posłużyła do określenia zasięgu potencjal- Ich rozmiary jednak wskazywały, że nie był to żaden nych ICBM-ów na 6,7 tys. km. Po udanym teście Unhy-3 z dwóch wyżej wymienionych typów. KN-08 ma bo- z 2012 roku i wyniesieniu na orbitę satelity zasięg ten wiem 19–20 m długości, KN-14 17–18 m, a zaobserwo- oszacowano w przedziale 10–13 tys. km. Eksperci, na któ- wana konstrukcja – poniżej 15 m. Kilka tygodni później rych opinie powołuje się we wspomnianym tekście agencja okazało się, iż jest to Pukguksong-2, kolej- Yonhap, zakładają więc, że jeśli północnokoreańskiemu ny po KN-11 (znanym także jako Puk- pociskowi udałoby się przelecieć około 2,5 tys. km, guksong-1) i musudanie pocisk, wy- byłoby to dla reżimu wielkością wystarczającą, aby wodzący się konstrukcyjnie ogłosić światu fakt posiadania pocisków międzykon- od wspomnianego tynentalnych. W tym miejscu należy bowiem posta- powyżej R-27. wić zasadnicze pytanie: czym miałby być zapowia- Lutowa próba dany test? Krokiem na ścieżce rozwoju nowej Pukguksong-2 broni czy też aktem demonstracji? jest dowodem na to, iż rów- POKAZ SIŁY nież testy Ubiegłoroczne testy musudana, KN-11, w tym a nawet wyniesienie na orbitę za także (a może ra- pomocą rakiety nośnej Unha-3 czej – przede kolejnego satelity, nie były zapo- wszystkim) te nie- wiadane na najwyższym szcze- udane, nie poszły na blu. Dzięki temu niepowodzenia, marne. Nowy pocisk, które- KIM DZONG UN z którymi się bez wątpienia li- go istnienia nawet się nie domy- czono, łatwiej było potraktować KCNA,PK/DZIAŁ GRAFICZNY KCNA,PK/DZIAŁ ślano, odniósł sukces w pierw- OZNAJMIŁ, IŻ KOREA jak wypadki przy pracy i unik- szym podejściu. Pukguksong-2 PÓŁNOCNA WKRO- nąć niepotrzebnego wzniósł się na wysokość oko- CZYŁA W OSTATNIĄ z punktu ło 550 km i przeleciał około 500 km, na tej podstawie jego za- FAZĘ PRZYGOTO- sięg został określony w przedziale WAŃ DO TESTU PO- między KN-11 a musudanem, czy- CISKU MIĘDZYKON- TYNENTALNEGO

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 96 STRATEGIE / KOREA

CZY ZABÓJSTWO KIM DZONG NAMA NA LOTNISKU W KUALA LUMPUR MIAŁO ODWRÓCIĆ UWAGĘ OD TESTU RAKIETOWEGO Z 12 LUTEGO?

widzenia reżimu rozgłosu. Kim Dzong Un bezpośrednio ne wystarczą do dokonania próby. Testy systemu tej kla- po dojściu do władzy usilnie dążył do przeprowadzenia sy narażą Pjongjang na kolejne sankcje, a zapewne rów- uwieńczonego sukcesem startu rakiety nośnej, jednak po nież kontrposunięcia natury militarnej ze strony Stanów osiągnięciu tego celu w grudniu 2012 roku ograniczył Zjednoczonych, zatem demonstracja będzie przede ambitne plany w tej dziedzinie. Można przypuszczać, iż wszystkim aktem politycznym, musi mieć więc takie sa- oprócz kosztów to właśnie ryzyko niepowodzenia testu, mo podłoże. a także brak nowych zdolności, które można by zaprezen- tować, były głównym czynnikiem spowalniającym pro- NEGOCJACJE CZY DEMONSTRACJE? gram rakietowy Pjongjangu. Zarówno musudan, jak Działania reżimu Kim Dzong Una, jakkolwiek mogą i KN-08, a później i KN-14 zostały publicznie zaprezen- wydawać się irracjonalne, są uwarunkowane pewną logi- towane jako w pełni operacyjne przed przeprowadzeniem ką, choć nie jest ona najczęściej łatwa do odgadnięcia, jakichkolwiek prób. W ubiegłym roku rozpoczęto testy a tym bardziej do zrozumienia. Warto tu na przykład za- pierwszego z pocisków, a ich szaleńcze wręcz tempo dać pytanie, czy zabójstwo Kim Dzong Nama, dokonane świadczy z jednej strony o tym, iż dalszy rozwój musuda- na lotnisku w Kuala Lumpur, nie miało także odwrócić na był niemożliwy bez elementu empirycznego, z drugiej uwagi od testu rakietowego z 12 lutego. Dwa dni później zaś, iż zakładano przynajmniej częściowe powodzenie te- czołówki światowych dzienników były wprawdzie wciąż stu i wobec jego braku w jednej próbie, usiłowano zastą- skupione na Korei Północnej, jednak już w zupełnie in- pić ją kolejną. Jednocześnie testy pocisku krótszego za- nym kontekście. Zasadniczym pytaniem pozostaje więc, sięgu stanowią kolejny krok na drodze rozwoju pocisków jak wyglądają relacje między reżimem a nową admini- międzykontynentalnych, zarówno w odniesieniu do za- stracją USA i czy młody dyktator będzie opierał je na ne- sięgu, dopracowania silników, jak i głowicy, która musi gocjacjach, czy na demonstracji siły i wzajemnych groź- przecież powrócić w atmosferę, i to przy zdecydowanie bach. W marcu na Półwyspie odbędą się kolejne edycje większej prędkości niż znajdujące się w linii pociski ro- dwóch ćwiczeń z udziałem wojsk amerykańskich i połu- dziny SCUD/Ro-Dong. dniowokoreańskich, tj. „Foal Eagle” i „Key Resolve”, Czy zatem w najbliższych tygodniach i miesiącach moż- Waszyngton już zapowiedział udział w nich m.in. my- liwy jest test ICBM-a? Tak, choć należy to opatrzyć kilko- śliwców F-22, bombowców B-1 i B-52, a także lotni- ma założeniami. skowcowej grupy bojowej USS Carl Vinson. Jednocze- Po pierwsze (i niejako oczywiste), reżim północnoko- śnie ze strony dowódcy wojsk amerykańskich w Korei reański nie zdecyduje się na test pocisku, dopóki nie bę- gen. Vincenta K. Brooksa płyną wezwania do zwiększe- dzie miał widoków na sukces w stopniu co najmniej ta- nia zdolności w zakresie namierzenia i potencjalnego kim samym, jak rok temu z musudanem. Dzięki nabyte- zniszczenia północnokoreańskich rakiet. O wypracowa- mu doświadczeniu północnokoreańscy naukowcy nie są nie nowego podejścia do reżimu, obejmującego także zmuszeni do testowania słabo rokujących i niedopraco- środki natury militarnej, apelował również sekretarz sta- wanych konstrukcji, choć nie oznacza to rzecz jasna, że nu Rex Tillerson. Jeśli w podobnym tonie utrzymują się gdy już dochodzi do testu, gwarantowane jest jego po- także nieformalne kontakty obu stron, założenie czynione wodzenie (na przykład dysponujący dalece bogatszym przez południowokoreański wywiad, a dotyczące zwięk- doświadczeniem Rosjanie wciąż odnotowują problemy szonego prawdopodobieństwa testu w okolicach dat z pociskiem Buława). Po drugie, nie jest wcale do koń- związanych przede wszystkim z historią rodziny Kimów, ca pewne, czy względy czysto naukowe bądź operacyj- może okazać się wyjątkowo trafne. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 97

TADEUSZ WRÓBEL Gra rakietami Stany Zjednoczone twierdzą, że Federacja Rosyjska łamie porozumienie rozbrojeniowe z 1987 roku o całkowitej likwidacji przez oba państwa wystrzeliwanych z lądu pocisków krótkiego i średniego zasięgu.

enerał Paul Selva, wiceprzewodniczący Kole- USA Donalda Trumpa. Moskwa zaprzeczyła tym zarzu- gium Szefów Sztabów, oskarżył Rosję o roz- tom. Rzecznik Władimira Putina, Dmitrij Pieszkow, po- mieszczanie pocisków manewrujących SCC-8. wiedział, że Rosja „nadal wypełnia swe zobowiązania Stwierdził, że Rosjanie naruszają „ducha i lite- międzynarodowe, w tym zgodnie z układem INF”. Grę” układu o siłach nuklearnych średniego zasięgu (Inter- Pierwsze sygnały, że Federacja Rosyjska może się wy- mediate-Range Nuclear Forces Treaty – INF Treaty), któ- cofać z porozumienia rozbrojeniowego, pojawiły się już ry został podpisany w 1987 roku przez Związek Sowiecki w poprzedniej dekadzie. Sekretarz obrony USA Robert i Stany Zjednoczone. Porozumienie rozbrojeniowe doty- Gates napisał w swych wspomnieniach, że temat INF po- czy całkowitej likwidacji pocisków ruszył podczas rozmowy w 2007 ro- rakietowych, balistycznych i manew- UKŁAD INF, POD KTÓ- ku jego rosyjski odpowiednik, Sier- rujących o zasięgu od 500 km do RYM SWE PODPISY giej Iwanow. Putin oświadczył 10 lu- 5500 km, wystrzeliwanych z wyrzut- tego 2007 roku, że układ o pociskach ni lądowych. Po dojściu do władzy ZŁOŻYLI PREZYDENT rakietowych średniego zasięgu jest Władimira Putina Federacja Rosyj- USA RONALD REAGAN niekorzystny dla jego kraju. O możli- ska zaczęła sygnalizować, że w no- I PRZYWÓDCA ZWIĄZ- wym wypowiedzeniu porozumienia wej sytuacji geopolitycznej uważa te mówił ówczesny szef Sztabu Gene- porozumienia za niekorzystne. KU SOWIECKIEGO MI- ralnego Sił Zbrojnych Federacji Ro- CHAIŁ GORBACZOW, syjskiej gen. Jurij Bałujewski. Jako ZAKAZANE POCISKI JEST UZNAWANY ZA JE- pretekst takiego posunięcia Moskwy Amerykańskie agencje wywia- wskazał rozmieszczenie elementów dowcze oceniły, że w końcu 2016 ro- DEN Z SYMBOLI KOŃ- tarczy antyrakietowej w Polsce i Cze- ku pociski określane na Zachodzie CA ZIMNEJ WOJNY chach. Rosjanie zwrócili uwagę, że jako SSC-8, a w Rosji jako 9M729, z wchodzących w jej skład piono- osiągnęły status operacyjny. Rosjanie w tajemnicy roz- wych wyrzutni Mk 41 mogą być wystrzeliwane pociski mieścili już dwa ich bataliony (dywizjony), każdy z czte- manewrujące Tomahawk. Innymi podanymi przez Rosjan rema wyrzutniami. W artykule, który ukazał się na ła- powodami były rozwój uzbrojonych amerykańskich bez- mach dziennika „New York Times”, podano, że jeden jest załogowych statków powietrznych oraz to, że w poci- na poligonie Kapustin Jar. Amerykańscy eksperci nie wy- skach-celach, wykorzystywanych w testach przeciwrakie- kluczają, że zasięg pocisków może wynosić nawet około towych, są używane zmodyfikowane silniki z wycofanych 5 tys. km, a nie poniżej 500 km, jak deklarowała FR. Tym rakiet średniego zasięgu Minuteman II. samym byłoby to jawne złamanie układu INF. Prawdopodobnie Rosjanie już wtedy podjęli prace nad „Rozmieszczenie przez Rosję, z naruszeniem układu nowymi pociskami o zakazanym przez porozumienie roz- INF, wystrzeliwanych z lądu pocisków manewrujących brojeniowe zasięgu, o czym dowiedzieli się Amerykanie. z uzbrojeniem nuklearnym jest znaczącym zagrożeniem Na posiedzeniu senatu w lutym 2014 roku ówczesny se- militarnym dla amerykańskich sił zbrojnych w Europie kretarz obrony USA Ash Carter zalecał wobec przypad- i naszych sojuszników z NATO”, napisał w oświadczeniu ków naruszenia przez Rosjan układu INF działania dwu- republikański senator John McCain, wpływowy członek kierunkowe, w tym posunięcia otwierające Stanom Zjed- Komisji Sił Zbrojnych Senatu USA. W jego ocenie, Wła- noczonym możliwość reakcji. W ocenie amerykańskiego dimir Putin „testuje” w ten sposób nowego prezydenta polityka niechęć rosyjskich władz do układu wynikała ze

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 98 STRATEGIE / ZAGROŻENIA

ZAMIERZONE PODOBIEŃSTWA artykule zamieszczonym w „New York Timesie” zwrócono Wuwagę na to, że identyfikacja pocisków SSC-8 jest trudna, gdyż są one niezwykle podobne do 9M728, znanych też jako R-500, i wystrzeliwane z podobnych wyrzutni jak w systemie Iskander. Owe podobieństwo nie jest przypadkowe. Część eks- pertów militarnych uważa, że Rosjanie od lat pracowali nad całą rodziną pocisków manewrujących, zewnętrznie podobnych, ale o różnych parametrach bojowych. Według tej tezy R-500 jest ma- jącą mniejszy zasięg wersją SSC-8. Podobnie rzecz się ma z sys- temami rakietowymi rozmieszczonymi na okrętach – 3M14E Klub jest prawdopodobnie, mającą krótszy zasięg, wersją poci- sku 3M14 Kalibr. Tymi ostatnimi Rosjanie zaatakowali cele w Sy- rii, odpalając je z okrętów na Morzu Kaspijskim. Istnieje też podo- bieństwo między nowymi rosyjskimi pociskami manewrującymi wystrzeliwanymi z lądu i morza. Fakt, że są zewnętrznie podob- Inspektorzy z Rosji i USA ne, utrudnia działania inspekcyjne, a wręcz je uniemożliwia. Ro- wśród zdemontowanych rakiet Pershing II, 14 stycznia 1989. sjanie mogą więc utrzymywać, że zarzuty Amerykanów są bez- podstawne. n

strategii przyjętej po rozpadzie Związku Sowieckiego. dziernika 2015 roku podczas briefingu w Pentagonie Rosjanie postanowili poprzez rozwój broni nuklearnej re- gen. Philip Breedlove, wtedy naczelny dowódca sił zbroj- kompensować dominację USA i NATO w siłach konwen- nych NATO. Wcześniej, 16 września 2015 roku, Rose cjonalnych. Broń nuklearna jest też potwierdzeniem statu- Gottemoeller, podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bez- su mocarstwowego Federacji Rosyjskiej na świecie. pieczeństwa międzynarodowego, powiedziała Radiu Wolna Departament Stanu USA opublikował 29 lipca 2014 ro- Europa, że według amerykańskiego wywiadu naruszenia ku raport o naruszaniu przez Rosję układu INF. Amery- układu INF przez Rosję nie wynikały z błędu technicznego kańscy eksperci wojskowi wyrazili wątpliwość co do lub złej interpretacji przez Moskwę zobowiązań. „Mówimy prawdziwości oficjalnych danych o pocisku balistycznym o wystrzeliwanym z lądu pocisku manewrującym, którego RS-26 Rubież. Rosja podała, że ma on zasięg ponad zasięg jest przez układ zakazany”, podkreśliła amerykańska 5,5 tys. km. Jednak podczas testów RS-26 w latach 2012– dyplomatka. Odnosząc się do kontaktów z Rosjanami –2013, które obserwowali Amerykanie, pociski wystrzelo- w sprawie możliwych naruszeń układu INF, Gottemoeller ne z poligonu Kapustin Jar w obwodzie astrachańskim tra- powiedziała, że byli oni zainteresowani nie tyle rozwiąza- fiały cele na poligonie Sary Szagan, na zachód od jeziora niem problemu, ile raczej wysondowaniem, co Amerykanie Bałchasz, oddalonym o nieco ponad 2 tys. km. wiedzą o ich broni i skąd czerpią informacje. Amerykanów zaniepokoiło wystrzeliwanie z wyrzutni „Rosja opracowała pocisk manewrujący bazowania na- dla iskanderów pocisków manewrujących R-500. Rosjanie ziemnego, co – jak uważają Stany Zjednoczone – łamie testowali je na dystansie 360 km, ale według analiz ame- układ o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych po- rykańskich specjalistów, ich zasięg jest większy. Amery- średniego zasięgu”, oświadczył 9 stycznia 2016 roku kanie podejrzewają Rosjan, że w tajemnicy testowali od- dyrektor Wywiadu Narodowego USA James Robert palanie z wyrzutni na lądzie morskiego pocisku manewru- Clapper, kiedy wystąpił przed Kongresem z corocznym jącego średniego zasięgu S-10 Granat, noszącego raportem o zagrożeniach dla bezpieczeństwa państwa. zachodnie oznaczenie SS-N-21. Jako przykład złamania przez Rosję układu INF podał Rosjanie nie przejęli się amerykańską krytyką i kontynu- przeprowadzone przez nią testy pocisku manewrującego owali prace nad kontrowersyjnymi pociskami. „2 września SSC-8, który podczas śledzonych przez Amerykanów nie po raz pierwszy widzieliśmy test, podczas którego wie- prób pokonywał dystans większy niż dopuszczalne le wskazywało na naruszenie INF”, oświadczył 30 paź- 500 km. Niewiele przyniosło zwołane na żądanie USA

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 99

towych systemów amerykańskich – 464 jednogłowico- wych pocisków manewrujących BGM-109G i 108 poci- sków balistycznych Pershing II. Początkowa reakcja Moskwy była ostra. Rosjanie odrzucili propozycję podję- cia rozmów o systemach średniego zasięgu, ale ostatecz- nie przed końcem 1980 roku rozpoczęli w Genewie dys- kusję z Amerykanami. Po konsultacjach z sojusznikami Stany Zjednoczone przyjęły jako strategię negocjacyjną to, że rozmowy z Moskwą o siłach INF będą miały charakter bilateralny, czyli nie obejmą uzbrojenia posiadanego przez Francję i Wielką Brytanię. Formalne negocjacje rozpoczęły się 23 września 1981 roku. 18 listopada prezydent Reagan przedstawił tzw. ofertę zerową. Amerykanie byli gotowi zrezygnować ze swoich pocisków Pershing II i BGM-109G, jeśli Rosjanie zgodzą się na likwidację swych systemów SS-20 oraz SS-4 (R-12) i SS-5 (R-15). Rozmowy nie były łatwe, bo reprezentanci Moskwy przed- stawili zupełnie inne propozycje – 300 pocisków średniego zasięgu i samolotów przenoszących broń jądrową po każ-

US DOD dej ze stron, z uwzględnieniem brytyjskich i francuskich sił nuklearnych. Chcieli też połączenia negocjacji o INF z in- nymi rozmowami rozbrojeniowymi. W końcu lutego 1986 roku Amerykanie zaproponowali redukcję systemów trzynaste spotkanie Specjalnej Komisji Weryfikacyjnej, rakietowych średniego zasięgu w Europie do 140 wyrzutni ciała nadzorującego realizację układu INF, które odbyło się i proporcjonalne ich zmniejszenie w Azji. 15–16 listopada 2016 roku Genewie. Oprócz USA i Rosji wzięli w nim też udział przedstawiciele Białorusi, Kazach- POLITYCZNY SYMBOL stanu i Ukrainy. Warto zauważyć, że było to pierwsze takie Przełom nastąpił, gdy 28 lutego 1987 roku Związek So- spotkanie od 2003 roku. wiecki ogłosił, że zgodzi się na układ o siłach nuklear- nych średniego zasięgu bez łączenia go z innymi negocja- ZIMNOWOJENNY WYŚCIG cjami rozbrojeniowymi. 22 lipca tego roku Gorbaczow za- W latach siedemdziesiątych XX wieku Związek So- aprobował „podwójne globalne zero”, czyli całkowitą wiecki zyskał nad NATO przewagę w lądowych systemach likwidację systemów średniego zasięgu. Wynegocjowane rakietowych krótkiego (500–1000 km) i średniego (1000– porozumienie podpisali 8 grudnia 1987 roku w Waszyng- –5500 km) zasięgu. Przełomowe było wprowadzenie do tonie przywódcy obu mocarstw. uzbrojenia sowieckiej armii dwustopniowych pocisków USA i Związek Sowiecki uzgodniły, że zlikwidują RSD-10 Pionier, noszących natowskie oznaczenie SS-20. wszystkie swe systemy krótkiego i średniego zasięgu. Dwustopniowa rakieta balistyczna z trzema głowicami zo- W tym czasie Amerykanie mieli 689 pocisków średniego stała umieszczona na mobilnej wyrzutni, co utrudniało jej zasięgu i 282 wyrzutnie. Rozmieszczonych i gotowych do zlokalizowanie i zniszczenie. Pocisk SS-20 mógł niszczyć działania było 429 pocisków i 214 wyrzutni. Rosjanie na- cele do 5000 km, czyli na terenie prawie całej Europy Za- tomiast mieli 826 pocisków i 608 wyrzutni, z tego w goto- chodniej. Zestawy rozmieszczone na Syberii stanowiły za- wości pozostawało 470 z 484 wyrzutniami. grożenie dla amerykańskiej Alaski i znaczącej części Azji. Układ INF wszedł w życie 1 lipca 1988 roku. Stany Nowa faza wyścigu zbrojeń rozpoczęła się, gdy 12 listo- Zjednoczone zlikwidowały swe ostatnie pociski rakietowe pada 1979 roku ministrowie obrony NATO przyjęli dwu- nim objęte w końcu kwietnia i na początku maja 1991 ro- kierunkową strategię odpowiedzi na pojawienie się SS-20. ku. Ostatni SS-20 został zniszczony 11 maja 1991 roku. Otóż postanowili, że równolegle z próbą wynegocjowa- Wraz z pociskami krótkiego zasięgu, amerykańskimi per- nia z Rosjanami porozumienia o ograniczeniu sił INF do shingami IA i pershingami IB oraz sowieckimi SS-12 jak najniższego poziomu rozpoczną od grudnia 1983 ro- (Temp-S) i SS-23 (R-400 Oka), dzięki układowi rozbroje- ku rozmieszczanie w Europie Zachodniej nowych rakie- niowemu wyeliminowano 2692 rakiety. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 100 STRATEGIE / BEZPIECZEŃSTWO

RAFAŁ CIASTOŃ KONFLIKT ROZPISANY NA ROLE Gry wojenne powinny nauczyć podejmowania decyzji mających przełożenie na rzeczywistość.

irtualne gry i symulacje wojenne nie cie- cji sytuacji kryzysowej – od narastania kryzysu, poprzez szą się w Polsce dużą popularnością. okres, który można określić popularnym terminem wojny Organizują je najczęściej bądź dowódz- hybrydowej (choć bardziej adekwatny wydaje się tu za- twa, bądź też uczelnie wojskowe, a nie proponowany przed kilkunastu laty przez gen. Bolesława Wpodmioty pozarządowe – ośrodki eksperckie czy poza- Balcerowicza termin „nie-pokój”), po regularny konflikt resortowe ośrodki akademickie. Zupełnie inaczej jest zbrojny. Uczestniczyło w niej dziewięć zespołów graczy, w Stanach Zjednoczonych, gdzie niezależne, choć czę- w tym oczywiście zespoły polskie, amerykański, natow- sto niekryjące swych afiliacji politycznych, think-tanki skie oraz kierowany i dowodzony przez przedstawicieli wykorzystują różnego rodzaju platformy komputerowe Fundacji Potomak Zespół Czerwony, czyli agresor. Wśród do symulowania sytuacji kryzysowych czy też wręcz uczestników znaleźli się m.in. gen. Philip Breedlove, konfliktowych, uzyskując w ten sposób cenny materiał były dowódca wojsk NATO w Europie (SACEUR), do swych opracowań. gen. Tim Radford, dowódca Sojuszniczego Korpusu Dzięki współpracy dwóch podmiotów: polskiego Natychmiastowej Reakcji (ARRC), przedstawiciele sił i amerykańskiego, podobna gra została przeprowadzona zbrojnych Szwecji, Danii oraz polskich ośrodków rzą- pod koniec stycznia na warszawskim stadionie PGE Na- dowych i akademickich, w tym Ministerstwa Spraw rodowy. Organizatorami były: amerykańska Potomac Zagranicznych, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Foundation, która udostępniła opracowaną przez siebie reprezentanci sił zbrojnych oraz Wojskowej Akademii platformę Hegemon, oraz Fundacja im. K. Pułaskiego, Technicznej. jeden z czołowych polskich think-tanków zajmujących Warto poczynić w tym miejscu jedno zasadnicze za- się problematyką bezpieczeństwa, obronności i relacji strzeżenie – jak to ujął gen. Breedlove, celem gry wo- międzynarodowych. jennej nie jest osiągnięcie zwycięstwa, lecz nauczenie się czegoś. Głównym jej rezultatem ma być pozostawie- SCENARIUSZ NA CZAS W nie uczestników z pytaniem, jak zachowaliby się w da- Gry wojenne wymagają często szczegółowego scena- nej sytuacji. Ma ona uczyć deeskalacji, tego jak uniknąć riusza wprowadzającego, osadzającego graczy w kon- konfliktu, a nie jak do niego doprowadzić i w nim zwy- kretnych realiach, i tak też było w tym wypadku. Gra to- ciężyć. Wydaje się, że w przekazie medialnym czyła się na przestrzeni kilku miesięcy, od stycznia do ten aspekt jest często pomijany na rzecz uwarunkowań września, a scenariusz uwzględniał kilka etapów eskala- operacyjno-taktycznych, tj. przedstawienia sił i środków

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 101

zaangażowanych w bezpośrednie działania bojowe wany, a agresor jest zmuszony przyjąć do wiadomości, i przebieg samych walk. że nie będzie w stanie zrealizować zakładanych celów W scenariuszu gry, która odbyła się w styczniu na sta- i rozwiązanie musi zostać wypracowane na gruncie po- dionie PGE Narodowy, można zauważyć pewne remini- litycznym, a nie militarnym. scencje fabuły książki gen. Richarda Shirreffa (byłego zastępcy gen. Breedlove’a) „Rok 2017. Wojna z Rosją”. NAUCZANIE PRZEZ DZIAŁANIE Kryzys również się zaczyna od państw nadbałtyckich, Rezultatem gry było, jak już wcześniej zasygnalizo- choć jego przebieg nieco się różni. Wprawdzie „zielone wano, zmuszenie jej uczestników do podejmowania de- PK/DZIAŁ GRAFICZNY ludziki” Czerwonych, a w dłuższej perspektywie rów- cyzji mających realne przełożenie na rozwijającą się sy- nież i regularne wojska tego zespołu, pojawiają się na tuację (zarówno w wymiarze politycznym, jak i wojsko- terytorium republik, to jednak konflikt udaje się opano- wym), a także do zmierzenia się z problemami wać i zostaje wypracowane rozwiązanie polityczne. pojawiającymi się w trakcie scenariusza. Reakcja wy- Niezadowolenie w aparacie kierowniczym Czerwonych wołuje kontrreakcję, a zatem każde działanie bądź jego sprawia jednak, że pojawia się pokusa, by brak satysfak- brak mają swoją cenę i powodują określone, choć nie cjonującego efektu końcowego na jednym odcinku po- zawsze zakładane, reperkusje. wetować sobie na innym, co z kolei doprowadza do, mó- Wnioski, które wyciągnięto z gry, dotyczyły wiąc eufemistycznie, operacyjnego rozwinięcia zapla- m.in. częstego wyolbrzymiania znaczenia przesmyku nowanych wcześniej manewrów, czego ofiarą staje się suwalskiego i mazurskiego kierunku operacyjnego, Polska. Wybucha konflikt, który angażuje po stronie a także działań i systemów o charakterze antydostępo- Czerwonych głównie siły utworzonej armii pancernej, wym (Anti-Access/Area Denial – A2/AD). Udowodnio- działające zasadniczo wzdłuż tradycyjnego kierunku no także siłę i potencjał bojowy 11 Dywizji Kawalerii Brześć – Warszawa, z elementem ugrupowania rozwi- Pancernej jako jednolitego związku taktycznego. niętym także na południe od tego korytarza. Odnosząc się do sytuacji w naszej części Europy, Co może być pewnym zaskoczeniem dla części publi- gen. Breedlove, zaznaczył w czasie jednego z wywia- cystów, podkreślających albo raczej wręcz mitologizują- dów, że w jego ocenie konflikt z Rosją jest raczej mało cych znaczenie tzw. przesmyku suwalskiego i kierunku prawdopodobny, gdyż przywódcy tego kraju rozumie- operacyjnego wiodącego z północy poprzez obszar Ma- ją, czym jest sojusz północnoatlantycki. Mało prawdo- zur, ani on, ani też wojska zgrupowane na północ od te- podobny nie znaczy jednak niemożliwy. Jako przykład go regionu nie odgrywają w scenariuszu większej roli. sytuacji kryzysowej, która mimo marginalnego Obfitujący w kompleksy leśne i przeszkody wodne teren w gruncie rzeczy znaczenia mogłaby wywołać nie- nie jest dogodny do rozwinięcia na nim natarcia kolumn przewidziane reperkusje, podał casus rosyjskiego pancernych i nie stanowi żadnej alternatywy dla histo- Su-24, zestrzelonego w 2015 roku przez Turcję. Dyna- rycznie sprawdzonych kierunków. mika podobnych incydentów potrafi zdominować W konflikt zostają zaangażowane państwa sojuszni- chłodne kalkulacje czasu pokoju. cze – oczywiście przede wszystkim Stany Zjednoczone, Generał zwrócił również uwagę na kilka bolączek, ale też Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Dania. z którymi będzie musiał sobie poradzić sojusz. Przede W kontekście kontrolowania sytuacji na Bałtyku pewną wszystkim ćwierć wieku po zakończeniu zimnej wojny rolę odgrywa także Szwecja. Realistyczne założenia po- oraz po przeszło dekadzie działań typu out of area, gdy czątkowe, w których kryzys nie jest dziełem kilku czy koniecznością stało się zwalczanie sił nieregularnych, kilkunastu dni, lecz efektem kilkumiesięcznego wzrostu musi on powrócić do swej podstawowej roli i ćwiczyć nie napięcia i wcześniejszej agresji na kierunku bałtyckim, na poziomie batalionów czy brygad, lecz korpusów. sprawiają, że zarówno siły polskie, jak i sojusznicze Zdolność do działania w Afganistanie jest czymś całko- rozlokowane na terytorium RP, mają czas, żeby się przy- wicie innym niż zdolność do ochrony jednego czy kilku gotować. Założenie to ma także aspekt polityczny – czas sojuszników w razie zagrożenia pełnoskalowym konflik- eskalacji napięcia jest potrzebny NATO. Olbrzymi wy- tem zbrojnym. Gen. Breedlove podkreślił także znaczenie siłek polskich sił zbrojnych oraz zaangażowanie sił so- działań o charakterze wywiadowczym i rozpoznawczym juszniczych, zarówno w wymiarze powietrznym, jak (ISR). Świadomość bowiem możliwości zaistnienia sytu- i lądowym, pozwalają na zastopowanie agresora. Jednak acji kryzysowej pozwala nam się do niej przygotować celem gry nie było doprowadzenie do rozstrzygającej i odpowiednio zareagować. Właściwa i we właściwym bitwy w kategoriach clausewitzowskich. Gra kończy się momencie podjęta reakcja jest zaś najlepszą receptą na w momencie, w którym impet ataku zostaje wyhamo- to, by kryzys nie przerodził się w konflikt. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 102 STRATEGIE / BAŁKANY

ROBERT SENDEK Armia niezgodna z konstytucją Kosowo tworzy własne wojsko w miejsce dotychczasowych sił reagowania.

połowie lutego w Kosowie obchodzono dziewiątą rocznicę proklamowania niepodle- głości kraju. 17 lutego 2008 roku deputowa- ni w kosowskim parlamencie jednogłośnie Wpoparli deklarację niezależności, oznaczającą de facto ze- rwanie z Serbią oraz początek budowy odrębnego pań- stwa. Z tej właśnie okazji w przeddzień rocznicy odbyła się uroczysta sesja kosowskiego parlamentu, na której pa- dło wiele patetycznych słów. Czołowi politycy w swych wystąpieniach podsumowywali czas niepodległości. „W ciągu minionych dziewięciu lat istnienia naszego pań- stwa Kosowo osiągnęło naprawdę wiele i byłoby niespra- wiedliwe, gdyby temu zaprzeczać lub to lekceważyć”, ak- centował przewodniczący parlamentu Kadri Veseli. „Koso- wo jest krajem demokratycznym, który działa na rzecz pokoju na Bałkanach”, mówił premier Isa Mustafa. akceptują zachodzących w republice przemian. Wyraźnie Przez te dziewięć lat sporo udało się osiągnąć Kosowia- odczuwalna jest wzajemna niechęć Serbów i Albańczy- nom. Kosowscy Albańczycy mają własne państwo, w któ- ków, a pretensje i oskarżenia wygłaszane przez polityków rym działają instytucje stojące na straży niepodległości z dwóch stron nie sprzyjają łagodzeniu konfliktów. Szerzą i praworządności, działa władza ustawodawcza, wykonaw- się bieda i bezrobocie. Młodzi ludzie mają marne perspek- cza i sądownicza. Kosowo jest uznawane na arenie mię- tywy na znalezienie satysfakcjonującej pracy, więc więk- dzynarodowej przez 113 państw, kraj ma jasno zarysowaną szość z nich marzy o emigracji na Zachód. Potwierdzają to prozachodnią orientację polityczną, jest członkiem wielu statystyki: w ciągu minionych dziewięciu lat populacja Ko- organizacji międzynarodowych. Prezydent Hashim Thaçi sowa zmniejszyła się o 300 tys. osób, co jak na kraj liczący mówił ponadto o budowie nowych szkół, szpitali, dróg, około 2 mln ludzi jest liczbą ogromną. W społeczeństwie o tym, że Kosowo przestaje się kojarzyć z wojną i kryzy- narastają frustracja i rozczarowanie własnymi elitami, sem, bo za granicą kraj rozsławiają artyści, piosenkarze, w tym powszechną korupcją. Wielu obywateli Kosowa pod filmowcy i sportowcy. Rzeczywiście, piosenki Rity Ory są wpływem propagandy religijnej, a także biedy i poczucia dobrze znane także polskim nastolatkom, a dzięki złotemu beznadziei podejmowało w minionych latach współpracę medalowi olimpijskiemu Majlinda Kelmendi przestała być z Państwem Islamskim. Na dodatek część państw europej- dla naszych kibiców anonimową judoczką. skich nie uznaje niepodległości Kosowa, przede wszystkim To jedna strona medalu, bo optymizm przedstawicieli sąsiednia Serbia. władzy nie jest jednak w stanie ukryć problemów, z jakimi boryka się najmłodsze państwo w Europie. Kraj jest po- BAŁKAŃSKA BURZA dzielony: północną część Kosowa oraz kilka enklaw za- Rocznicowa sesja parlamentu Kosowa odbyła się mieszkują Serbowie, którzy w ogromnej większości nie w bardzo interesującym momencie, właściwie w samym

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 103

KOSOWSKIE SIŁY BEZPIE-

CZEŃSTWA ARMY THOMAS DUVAL/US NIE SĄ REGU- dotyczącymi ograniczenia obecności amerykańskiej LARNĄ ARMIĄ w Europie. Bezpośrednim impulsem stała się styczniowa wypowiedź nowego sekretarza obrony USA, Jamesa Mattisa, który stwierdził, że w obliczu ewentualnego I MOGĄ BYĆ zmniejszenia zaangażowania amerykańskiego na Bałka- nach miejscowe siły powinny przejąć odpowiedzialność UŻYTE TYLKO za ochronę kraju i jego granic. Słowa Mattisa wywołały w Prisztinie i Belgradzie burzę, ale każda ze stron zinterpretowała je po swojemu. W ko- W SYTUACJACH sowskiej prasie niemal natychmiast pojawiły się opinie, że w takiej sytuacji Kosowo powinno stworzyć własną armię. Szybko „odkurzono” zatem gotowy już od dwóch lat pro- KRYZYSOWYCH jekt przekształcenia KSB w regularną armię, a Daut Haradinaj, przewodniczący parlamentarnej komisji nadzo- rującej siły bezpieczeństwa, zgłosił projekt rezolucji w par- środku medialnej burzy, którą wywołało plenarne posie- lamencie. Została ona przyjęta jednogłośnie, ale na sali nie dzenie zgromadzenia narodowego. Otóż 14 lutego przy- było przedstawicieli mniejszości serbskiej, którzy są zde- jęto rezolucję w sprawie przekształcenia Kosowskich Sił cydowanie przeciwni całemu projektowi. Rezolucja upo- Bezpieczeństwa (KSB) w regularną armię. Przegłosowa- ważnia rząd do możliwie szybkiego podjęcia inicjatyw do- nie rezolucji można wiązać z zapowiedziami przedstawi- tyczących transformacji Kosowskich Sił Bezpieczeństwa cieli nowej administracji prezydenta Donalda Trumpa, w siły zbrojne Kosowa. W dokumencie podkreślono przy

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 104 STRATEGIE / BAŁKANY

WŁADZE KOSOWA PRÓBUJĄ STWORZYĆ tym, że celem działań rządu jest inte- SIŁY ZBROJNE BEZ ZGO- ny artykuł (art. 126). Nie może za- gracja euroatlantycka Kosowa DY MNIEJSZOŚCI SERB- tem powstać kosowska armia bez we współpracy z NATO i USA oraz przegłosowania koniecznych popra- rozwój zdolności operacyjnych zgod- SKIEJ ORAZ AKCEPTACJI wek do konstytucji, a do tego wy- nie z mandatem nowych wojsk. NATO, STANÓW ZJEDNO- magana jest zgoda dwóch trzecich CZONYCH I UNII EURO- ogólnej liczby posłów (tj. 80 ze 120 NIBY-WOJSKO zasiadających w parlamencie), Kosowo ma własne siły reagowa- PEJSKIEJ w tym także zgoda dwóch trzecich nia, pozostające pod nadzorem ofice- posłów mniejszości etnicznych rów międzynarodowych KFOR. Do ich tworzenia władze (art. 144). Oznacza to, że zmiana konstytucji jest nie- przystąpiły już w marcu 2008 roku, czyli tuż po ogłoszeniu możliwa bez zgody posłów mniejszości serbskiej. niepodległości. Początkowo planowano utworzenie armii, Są jednak propozycje, by pominąć konstytucję i poszu- ale sprzeciwili się temu Serbowie, którzy podkreślali, że kać możliwości utworzenia armii w inny sposób. Pojawiła zgodnie z przyjętą przez Radę Bezpieczeństwa ONZ jesz- się koncepcja, żeby obejść problem przez zmianę już ist- cze w 1999 roku rezolucją nr 1244 jedynymi legalnymi si- niejącego prawa. Chodzi o dopisanie nowych zobowiązań łami wojskowymi na terenie Kosowa są oddziały KFOR. i kompetencji do istniejącej ustawy regulującej zakres od- Weto Serbii okazało się skuteczne – Kosowskie Siły Bez- powiedzialności KSB. I rzeczywiście powstał projekt pra- pieczeństwa nie mają statusu regularnej armii i mogą być wa, w którym określono, że zadaniem wojska (występują- użyte tylko w sytuacjach kryzysowych, np. w czasie za- cym pod starą nazwą) byłaby aktywna obrona suwerenno- mieszek oraz klęsk żywiołowych. Personel KSB liczy ści i integralności terytorialnej Kosowa, a nie tylko 2,5 tys. osób w służbie czynnej i 800 w rezerwie, które ma- reagowanie w sytuacjach wyjątkowych. Projekt przewidu- ją do dyspozycji lekkie uzbrojenie. Wyposażone w zachod- je, że armia liczyłaby 5 tys. żołnierzy i 3 tys. osób w rezer- nią broń i szkolone przez tamtejszych ekspertów jednostki, wie, które dysponowałyby ciężkim sprzętem. Jednostki zo- biorą udział we wspólnych manewrach z Amerykanami. stałyby rozlokowane także w północnym Kosowie, za- O planach przekształcenia sił reagowania w państwowe mieszkanym w większości przez Serbów. siły zbrojne Kosowa miejscowi politycy mówili właściwie Machina już ruszyła. Prezydent Hashim Thaçi na po- przy każdej możliwej okazji, zwłaszcza podczas corocz- czątku marca zaznaczał, że bez względu na reakcje ze nych lutowych obchodów rocznicowych. Premier Isa strony NATO i USA, dalej będą prowadzone prace nad Mustafa zwraca uwagę, że Kosowo już od dawna spełnia przekształceniem KSB w wojsko. Takie podejście jest no- wszelkie warunki konieczne do utworzenia własnej armii, vum w polityce republiki, ponieważ dotychczas władze tyle że zagraniczni partnerzy naciskają, by odbyło się to konsultowały swe decyzje z zachodnimi sojusznikami al- przez zmianę zapisów w konstytucji. Klimat międzynaro- bo przynajmniej otwarcie przeciwko nim nie występowa- dowy zaś nie sprzyjał takim reformom. Przeciwko projek- ły. Thaçi zapowiedział nawet, że poda się do dymisji, je- towi występuje także Serbska Lista, czyli partia skupiająca śli parlament nie zaakceptuje jego inicjatywy w sprawie mniejszość serbską w kosowskim parlamencie. formowania wojska. Władze w Belgradzie przyjęły rezolucję z 14 lutego Tymczasem taka inicjatywa władz Kosowa u natow- z gniewem. Ivica Dačić, szef serbskiego ministerstwa skich, amerykańskich i unijnych urzędników wywołuje spraw zagranicznych, powiedział wprost: „Prisztina nie raczej niechęć i obawę. Zaniepokojony jest także Jens ma prawa do stworzenia wojska!”. Władze serbskie wy- Stoltenberg. Szef NATO zwraca uwagę, że ewentualne stosowały protest, posypały się zarzuty o dążenie do de- zmiany nie mogą być przeprowadzane w sposób jedno- stabilizowania regionu, o rosnące zagrożenie dla Serbów stronny, bez akceptacji ze strony mniejszości. Greg Dela- mieszkających w Kosowie. Podobne stanowisko zajmuje wie, ambasador USA w Prisztinie, ostrzega natomiast, że Rosja. Ambasador Aleksandr Karpuszyn zwrócił nawet jeśli rząd z sił bezpieczeństwa stworzy armię bez zmian uwagę, że rezolucja ONZ nr 1244 nie zezwala na tworze- w konstytucji, Amerykanie będą musieli zmienić zakres nie wojsk Kosowa. współpracy z Kosowem. Najbliższe tygodnie przyniosą odpowiedź na dwa pyta- UMOCOWANIE PRAWNE nia: jak wielka jest determinacja władz kosowskich, by Największą trudnością w utworzeniu wojska jest zbudować siły zbrojne oraz czy Thaçi i Mustafa gotowi są przegłosowanie w parlamencie zmian w ustawie zasad- zaryzykować pogorszenie stosunków nie tylko z Serbią, niczej. Warto przypomnieć, że Kosowskim Siłom Bez- lecz także z kluczowymi dotychczas sojusznikami z Za- pieczeństwa poświęcono w konstytucji republiki odręb- chodu, by zrealizować własne wizje? n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA STRATEGIE / CELNY STRZAŁ 105

WOJCIECH SZEWKO Straszenie Turcją

o połajanek tureckiego prezydenta wobec liderów Unii Europejskiej przez lata Dwszyscy zdążyli się już przyzwyczaić. Erdoğanowi nie podobała się nadmierna tolerancja Europy dla lewicowych ruchów kurdyjskich i Partii Pracujących Kurdy- stanu. Turcja od dawna chciała też wsparcia Zachodu dla interwencji w północnej Syrii i utworzenia w niej strefy buforowej. Po nieudanym puczu w lipcu 2016 roku do katalogu pretensji doszły jeszcze żądania wydania faktycznych lub rzekomych zwo- lenników Fethullaha Gülena – dawnego sojusznika, a obecnie arcywroga Recepa Tayyipa Erdoğana – oskarżanego o kierowanie globalną siatką terrorystyczno-poli- tyczną FETO. Prezydent sztorcował też liderów UE w czasie negocjacji dotyczą- cych uchodźców, a kiedy otrzymał wszystko to, co chciał, i tak oskarżał Unię o opie- szałość lub niedotrzymywanie zobowiązań. Turcy w Europie to mniejszość licząca od 7 do 10 mln osób, ponad 4 mln ma prawa wyborcze. Z punktu widzenia organizacji terrorystycznych Turcy nie są najlepszymi rekrutami dla Państwa Islamskiego, Al Kaidy i grup salafickich. Ich wizja islamu odbiega od promowanej przez te or- ganizacje, a wojujący nacjonalizm jest nie do zaakceptowania dla uniwersalistycznej, ponadna- rodowej wizji ummy. Dlaczego więc to Turcy stali się dla rządów Holandii, Niemiec i Francji symbolem złej asymilacji, wojującego islamu i braku demokracji? Przecież wszyscy liderzy UE przez ostatnie dwa lata stawiali Erdoğana za wzór cnót, nawet wówczas gdy na oczach całego świata pacyfikował kurdyjskie wsie i miasta. Odpowiedzią jest rosnące poparcie dla partii antyimigranckich, ksenofobicznych i antyislam- skich. W Holandii partia Geerta Wildersa jeszcze dwa tygodnie przed wyborami wygrywała z partią premiera Marka Ruttego, we Francji w wyścigu prezydenckim prowadzi Marine Le Pen. W Niemczech ultraprawicowa AfD odbiera głosy CDU/CSU i to SPD ma dziś większą szansę na zbudowanie rządowej koalicji niż partie sprzyjające Angeli Merkel. Uznano zatem, że sposobem na antyimigranckich ksenofobów jest wybicie im z ręki argumentu o nad- miernej uległości. Do demonstracji siły świetnie nadaje się butna i agre- sywna Turcja, a słabo – syryjscy czy afgańscy imigranci. Czym mógłby przebić antyislamski Wilders zdjęcia Turków leżących na bruku Rotterdamu i gryzionych przez policyjne psy? Problem pozostanie, ale jakiś procent głosów zniknie ze słupków poparcia dla skrajnej prawicy, przynajmniej na chwilę. n

Dr WOJCIECH SZEWKO jest ekspertem do spraw międzynarodowych.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA

/ XX WIEK

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 107

MAŁGORZATA SCHWARZGRUBER SPECJALIŚCI Z POLSKI Mało kto w Polsce słyszał o Władysławie Turowiczu, ale w Pakistanie uważany jest za bohatera narodowego. KRÓLEWSKIE PAKISTAŃSKIE SIŁY POWIETRZNE SIŁY PAKISTAŃSKIE KRÓLEWSKIE

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 108 HISTORIA / XX WIEK

ruga wojna światowa zmieniła pilotów odchodzących ze służby na subkonty- mapę nie tylko Europy. Wów- nencie indyjskim i pomogli im utworzyć Kró- czas m.in. od imperium brytyj- lewskie Pakistańskie Siły Powietrzne (Royal skiego oderwały się – RPAF). Gdy zwrócili się Indie. W 1947 roku ta najważ- do rządu brytyjskiego o wskazanie dobrych niejsza kolonia Zjednoczonego fachowców, zostali skierowani do Polaków. Królestwa Wielkiej Brytanii Pół roku później stu polskich pilotów, nawi- podzieliła się na dwa niepodle- gatorów i mechaników wsiadło do samolotu głe państwa: Pakistan i Indie. lecącego do Karaczi. Pakistańczycy zaofero- W tym samym czasie, gdy wali im trzyletnie kontrakty z wysoką pensją, w dalekiej Azji Pakistan uzy- zakwaterowaniem i opieką zdrowotną dla ca- skał niepodległość – 14 sierpnia łej rodziny. 1947 roku, w Wielkiej Brytanii Królewskie Pakistańskie Siły Powietrzne polscy żołnierze wchodzący prezentowały się bardzo skromnie. Flotę po- w skład Polskich Sił Zbrojnych przygotowy- wietrzną odziedziczyły po Brytyjczykach, wali się do obchodów kolejnego Święta Żoł- więc wysłużone maszyny wymagały nieustan- nierza (15 sierpnia). Po zakończeniu II wojny nych remontów. Brakowało także doświadczo- Dświatowej w kraju tym przebywało około nej kadry – większość Brytyjczyków opuściła 15 tys. polskich lotników. Tylko 3 tys. zdecy- Pakistan po ogłoszeniu przez to państwo dowało się na powrót do ojczyzny, a 11 tys. niepodległości. Jak napisał Aleksander wstąpiło do Lotniczego Polskiego Korpusu Głogowski w książce „Polskie orły nad Hima- Przysposobienia i Rozmieszczenia. Kiedy bry- lajami”, w raporcie attaché lotniczego wyso- tyjskie władze rozwiązały PKPiR, który miał kiego komisarza Zjednoczonego Królestwa przygotować do życia w cywilu tych, którzy Brytyjskiego w Pakistanie z 31 marca 1949 ro- zdecydowali się zostać na emigracji, na Wy- ku podano następującą liczbę pakistańskich sa- spach Brytyjskich było jeszcze 9 tys. polskich molotów: dwie sztuki de Havilland Tiger lotników. Spośród nich 500 podjęło służbę Moth, pięć – North American T-6 Harvard, w (RAF), a 5 tys. znalazło 17 (w tym siedem nieuzbrojonych) – Hawker pracę w cywilu. Wielu niestety trafiło pod Tempest II i Hawker Fury, 16 – Douglas DC-3 opiekę instytucji socjalnych i stało się w Wiel- Dakota, 12 – Bristol 170 Freighter, 16 – Bristol kiej Brytanii nieproszonymi gośćmi. 164 Brigand i cztery – Taylorcraft V/VI. Muhammad Ali Jinnah, pierwszy gene- BUDOWANIE LOTNICTWA ralny gubernator Pakistanu, zdawał sobie spra- Na początku 1948 roku do Wielkiej Bryta- wę z powagi sytuacji i dostrzegał konieczność nii przyjechali pakistańscy wojskowi. Szukali podjęcia konkretnych działań: „Państwo bez oni lotników, którzy zastąpili by angielskich silnego lotnictwa znajduje się na łasce agreso-

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 109 ARCHIWUM ABBASA ALI (2) ABBASA ARCHIWUM

Samoloty Hawker Tempest II, należące do Królewskich Pakistańskich Sił Powietrznych podczas uzupełniania paliwa, rakiet i amunicji, 1949 rok DLA WIĘKSZOŚCI POLSKICH LOTNIKÓW SŁUŻBA W PAKISTANIE BYŁA OSTATNIM OKRESEM SPĘDZONYM ZA STERAMI

ra. Pakistan musi zbudować jak najszybciej siły po- bojowe. On sam wykonywał lot bojowy w czasie wietrzne. To ma być skuteczne lotnictwo”. pierwszej wojny z Indiami o Kaszmir, choć panuje po- wszechna opinia, że takie loty nie miały wówczas POLSKIE WSPARCIE miejsca. „Celem był Śrinagar. Lot był trudny, bo góry Kiedy Polacy wylądowali na lotnisku w Karaczi, Pa- były wysokie”, pisał. kistan prowadził przygraniczną wojnę z Indiami. Na Polscy lotnicy nie tworzyli zorganizowanego cudzo- miejscu nie było wyszkolonych pilotów, więc do ma - ziemskiego kontyngentu. Byli oficerami i żołnierzami szyn transportowych, zaopatrujących walczące jed- kontraktowymi walczącymi w szeregach pakistańskie- nostki wojskowe, wsiedli polscy piloci. Wykonywali go lotnictwa. Nie mieli naszywki „” i orła na nocne zrzuty broni i żywności nad linią frontu. Tak czapce, jakie nosili w dywizjonach RAF-u w Wielkiej wspominał je kpt. Henryk Kudliński: „Lot odbywał się Brytanii, bo pakistańskie władze nie chciały zaogniać wśród szczytów Himalajów, na wysokości około stosunków ze Związkiem Sowieckim. 4,3 tys. m, bowiem był to stary typ dakoty, niemający Najważniejszym zadaniem Polaków było szkolenie specjalnych sprężarek, nie mógł przelecieć powyżej miejscowych lotników. W nowo powstałej uczelni lot- szczytów. Lot odbywał się wąwozami, mijaliśmy niczej w Risalpur (nosiła nazwę Dom Orłów) trwało szczyty Himalajów znacznie powyżej naszego pułapu, ono dwa lata. Przez tę szkołę przewinęły się setki pa- a o wykonaniu zakrętu w którąkolwiek stronę nie było kistańskich adeptów lotnictwa. Wielu dosłużyło się mowy z braku miejsca w powietrzu. Lot taki trwał wysokich stopni wojskowych, a swoją wartość bojową około pięciu godzin”. udowodnili podczas wojny z Indiami w 1965 roku. Ze wspomnień mjr. Kazimierza Kozaka wynika nato- Niektórym polskim lotnikom w RPAF-ie powierzo- miast, że Polacy byli zaangażowani również w działania no odpowiedzialne stanowiska. Por. Julian Żuromski

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 110 HISTORIA / XX WIEK

dowodził 5 Dywizjo- dowódcy bazy lotni- nem Myśliwskim, PAKISTAN, czej w Chaklali. a mjr Mieczy- W 1959 roku sław Wolań- NIE CHCĄC SIĘ mianowano go ski – 6 Dywi- ZNALEŹĆ NA ŁA- pułkownikiem, zjonem Trans- SCE AGRESORA, a rok później – portowym, generałem i zo- kpt. Bolesław MUSIAŁ ZBUDO- stał zastępcą do- Kaczmarek – eska- WAĆ JAK NAJ- wódcy lotnictwa drą szkolną, a ppor. SZYBCIEJ SILNE ds. technicznych. Było to Bronisław Malinowski – drugie co do ważności Sekcją Szkolenia Nawi- I SKUTECZNE SIŁY stanowisko w pakistań- gatorów w RPAF College POWIETRZNE skich siłach powietrznych. w Risalpur. Kpt. Przemy- Dla lotnictwa Pakistanu, sław Hedinger pełnił z kolei które przechodziło proces funkcję głównego oficera do przezbrajania na samoloty spraw uzbrojenia w kwaterze odrzutowe produkcji amery- głównej RPAF. kańskiej, był to dość trudny Podczas trwającego trzy lata okres. W 1965 roku wybuchła kontraktu Polakom pracującym także druga wojna o Kaszmir. w Karaczi i Peszawarze udało się Wówczas gen. Turowicz wsiadł zbudować mocne fundamenty do amerykańskiego myśliwca Królewskich Pakistańskich Sił Po- Sabre i razem z innymi polskimi pi- wietrznych. Dla większości z nich lotami bronił miasta Lahaur przed służba w Pakistanie była ostatnim okre- atakami indyjskiego lotnictwa. Po za- sem spędzonym za sterami samolotu. kończeniu konfliktu Polacy zostali uzna- ni za bohaterów narodowych Pakistanu. OBROŃCA LAHAUR Turowicza, którego nazwano wówczas Spośród tych, którzy po zakończonym obrońcą Lahaur, prezydent Muhammad kontrakcie zdecydowali się pozostać dłu- Ayub Khan nagrodził Gwiazdą Pakistanu, żej w Pakistanie, największy wkład jednym z najwyższych tamtejszych w rozwój tamtejszego lotnictwa wniósł Pakistański odznaczeń. Władysław Turowicz. Tego absolwenta inspektor Turowicz był pionierem nie tylko paki- na lotnisku Wydziału Lotniczego Politechniki War- zatrzymuje stańskiego lotnictwa, lecz także badań szawskiej z powodu wady wzroku woj- samolot do nad kosmosem. Gdy w 1967 roku prze- skowa komisja lekarska nie dopuściła końcowej kontroli szedł w stan spoczynku, podjął pracę przed startem do lotów bojowych. Po wybuchu wojny w agencji kosmicznej. Pod jego kie- przedostał się przez Rumunię i Francję rownictwem powstawały satelity. Po- do Wielkiej Brytanii. Tam początkowo wierzono mu też zadanie budowy środ- latał transportowym halifaksem, a potem ków przenoszenia głowic nuklearnych. jako inżynier nadzorował stan techniczny Kiedy Władysław Turowicz zmarł samolotów wysyłanych do walki. Po 1945 roku w wyniku obrażeń odniesionych w wypadku pracował w fabryce samolotów w Farnborough, samochodowym, pojawiły się teorie, że jego a później przyjął propozycję Pakistańczyków. śmierć miała związek z walką wywiadów to- W nowym azjatyckim państwie Władysław czącą się w tamtych latach o informacje na Turowicz pracował głównie jako mechanik. temat pakistańskich prac nad programem Gdy postanowił przedłużyć kontrakt, Pakistań- bomby atomowej. Został pochowany z woj- czycy zaoferowali mu na początku posadę szefa skowymi honorami na cmentarzu chrześcijań- zespołu naukowców w nowo powstałej akademii skim w Karaczi. W 2006 roku w mieście tym sił powietrznych. Szybko jednak awansował stanął jego pomnik, a centrum kosmiczne i w 1952 roku jako porucznik objął stanowisko w Lahore zostało nazwane jego imieniem.n ARCHIWUM ABBASA ALI ABBASA ARCHIWUM

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 111 JACEK SZUSTAKOWSKI JACEK Niechciani Z Aleksandrem Głogowskim o żołnierzach, którzy nie mogli wrócić do ojczyzny, i trudnym życiu na emigracji rozmawia Małgorzata Schwarzgruber.

o zakończeniu II wojny światowej na zacho- i w Niemczech znajdowali się żołnierze generałów dzie Europy pozostała wielotysięczna armia Maczka i Sosabowskiego, a także jeńcy i więźniowie polskich żołnierzy. W których krajach było wyzwoleni z obozów – żołnierze Września oraz po- ich najwięcej? wstańcy warszawscy. Liczbę żołnierzy polskich oddzia- PBezpośrednio po zakończeniu działań wojennych naj- łów wojskowych szacuje się na 250 tys., trudno nato- większe skupiska były w Wielkiej Brytanii oraz we Wło- miast oszacować, ilu było cywilów. Sądzę, że po II woj- szech, gdzie pozostali głównie żołnierze 110-tysięcznego nie światowej na terenie krajów zachodnioeuropejskich 2 Korpusu Polskiego, którzy przeszli szlak bojowy oraz na Bliskim Wschodzie mogło się znaleźć łącznie z gen. Andersem. W Holandii oraz w północnej Francji nawet pół miliona Polaków.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 112 HISTORIA / XX WIEK

W 1947 roku Brytyjczycy rozwiązali Pol- podjąć jedną z najważniejszych decyzji w ży- skie Siły Zbrojne. Co to oznaczało dla na- ciu – czy wracać do ojczyzny innej niż ta, szych żołnierzy? o którą walczyli. Ci, którzy się na to zdecydo- Dla tych, którzy nie chcieli wracać do ko- wali, ostrzegali kolegów przed podjęciem po- munistycznej Polski, został utworzony Polski dobnej decyzji. Także rodziny w Polsce nie Korpus Przysposobienia i Rozmieszczenia. zachęcały do powrotu. W obozach wojsko- Formacja ta miała przygotować do życia wych, w których przebywali zdemobilizowa- w cywilu Polaków, którzy zdecydowali się ni członkowie Polskich Sił Zbrojnych, krąży- zostać w Wielkiej Brytanii. Część z nich nie ły niepokojące wiadomości. Niemożliwy był znała języka angielskiego, wielu nie miało powrót zwartych oddziałów oraz pod bronią – żadnego zawodu. to też wskazywało, że komuniści nie chcieli mieć wojska polskiego z Zachodu gotowego Czy wiadomo, ilu z nich zdecydowało się do działań. Zdziwienie wywołał dekret amne- na powrót do Polski? styjny z sierpnia 1945 roku, który miał być Komuniści robili wszystko, aby jak naj- stosowany do wszystkich członków Polskich mniej osób podjęło taką decyzję. Tymczasowy Sił Zbrojnych powracających z zagranicy. Lu- Rząd Jedności Narodowej prowadził różne dzie nie rozumieli, po co amnestia. Jakież działania, by uniemożliwić repatriację jak naj- przestępstwo popełnili? Wielu żołnierzy większej liczby żołnierzy Polskich Sił Zbroj- 2 Korpusu Polskiego doświadczyło już życia nych. Rządy państw zachodnich natomiast pod okupacją ZSRR, więc nie ufali komuni- apelowały do przebywających na ich terenie stycznemu rządowi. Kresowiakom amnestia byłych żołnierzy armii sprzymierzonych, aby kojarzyła się z uwolnieniem z łagrów, wielu jak najszybciej wracali do swoich ojczyzn. przeszło przez więzienia i obozy sowieckie, Aby pozbyć się niedawnych sojuszników, rząd nie mieli dokąd i po co wracać, ponieważ na brytyjski planował nawet, że 2 Korpus zosta- mocy postanowień przyjętych na konferencji nie przetransportowany z Włoch nie na Wyspy w Jałcie przez przywódców koalicji antyhitle- Brytyjskie, lecz do Afryki Północnej. Prze- rowskiej ich domy i ziemie znalazły się poza ciwko zatrudnianiu obcokrajowców występo- granicami państwa polskiego. wały także silne w Wielkiej Brytanii związki zawodowe, a rząd obawiał się przygarnięcia Jakie były motywacje tych, którzy zdecydo- na stałe wielotysięcznej rzeszy imigrantów wali się pozostać na Zachodzie? z powodów finansowych i społecznych. Niektórzy wierzyli, że wybuchnie III wojna W protestanckiej Wielkiej Brytanii katolik był światowa, zmieni się źle postrzegany. Kojarzył się z irlandzkim ter- układ geopolityczny WIZYTÓWKA rorystą. W tamtejszych archiwach można zna- i wrócą do takiej Polski, leźć dokumenty świadczące o tym, że rządy o jaką walczyli. Inni, państw obawiały się, iż w grupach polskich szczególnie Kresowiacy, imigrantów mogą znaleźć się komuniści, któ- jak już powiedziałem, nie rzy podejmą działania dywersyjne. mieli do czego wracać. Ogółem do Polski repatriowało się ponad 100 tys. żołnierzy i oficerów, ale większość Po II wojnie światowej pozostała na emigracji, w tym 90% składu Amerykanie wykorzy- 2 Korpusu. Osiedlili się w różnych krajach Eu- stali wiedzę i doświad- DR HAB. ALEKSANDER ropy Zachodniej, w obu Amerykach oraz czenie nazistowskich fa- GŁOGOWSKI w Australii. Spośród kadry dowódczej za gra- chowców, a żołnierze est adiunktem w Katedrze Strategii Sto- nicą pozostało ponad stu generałów, dwudzie- PSZ, mimo niewątpli- stu zdecydowało się na powrót do kraju. wego wkładu w zwycię- Jsunków Międzynarodowych Uniwersyte- stwo aliantów, zostali tu Jagiellońskiego. Zajmuje się zagadnie- Nie wszyscy dali się przekonać do powrotu. zostawieni sami sobie. niami dotyczącymi polityki zagranicznej Dla żołnierzy PSZ były to trudne lata, czu- Mjr Tadeusz Krzystek, Pakistanu, a także historią stosunków li się zdradzeni przez sojuszników. Musieli autor imiennej listy per- polsko-pakistańskich i Policji Państwowej.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 113

Czy polscy żołnierzy nie mieli szans na dalszą ka- rierę wojskową w zachodnich armiach? Do Polski Karierę zrobiły jednostki. Aleksander Meissner na przykład po wojnie był zastępcą dowódcy do spraw wy- po II wojnie szkolenia w szkole RAF-u w Cranwell. Awansował na- wet do stopnia wicemarszałka lotnictwa. Najbardziej znanym jego uczniem był następca tronu Wielkiej światowej wróciło Brytanii książę Karol. Grupa żołnierzy Samodzielnej Kompanii Grenadierów wyjechała do USA jako zwar- ta jednostka, aby pomagać w szkoleniu wojsk specjal- ponad 100 tys. nych. Była to jedna z wszechstronniej wyszkolonych, a przy tym najmniej znanych polskich jednostek spe- cjalnych utworzonych w czasie II wojny światowej na żołnierzy Zachodzie. Miała organizować akcje sabotażowe i dy- wersyjne na terenie Francji i Niemiec. Pierwsza grupa wzięła udział w D-Day. Na uczestnictwo drugiej na te- i oficerów, renie Rzeszy nie zgodził się Stalin. Nic dziwnego, że gdy Amerykanie zobaczyli co potrafią, po wojnie za- prosili tych żołnierzy do siebie. W tej jednostce służył ale większość brat mojej prababci. Był podporucznikiem w 2 Pułku Piechoty Legionów. Początkowo na czele Samodzielnej pozostała Kompanii Grenadierów stał mjr Edmund Galinat „Za- remba”, oficer Sztabu Głównego do specjalnych poru- czeń, który we wrześniu 1939 roku latał na samolocie na emigracji Sum do oblężonej Warszawy z rozkazami od marszałka Rydza-Śmigłego. Major zmarł w 1971 roku w Stanach Zjednoczonych. Mój wuj, który był przedostatnim do- wódcą SKG, pozostał w Wielkiej Brytanii, gdzie prowa- dził urząd pocztowy. Zmarł w 2009 roku. Kilku żołnie- rzy tej formacji wróciło do Polski, żaden już nie żyje. sonelu Polskich Sił Powietrznych w Anglii w latach Po wojnie polscy weterani walczyli m.in. jako najem- 1940–1947, został przyuczony do zawodu zegarmistrza, nicy w Afryce w dawnych koloniach brytyjskich. Naj- a był mechanikiem lotniczym. Problem ze znalezieniem bardziej znany w tej grupie jest ppłk Jan Zumbach pracy dotyczył zwłaszcza oficerów, którzy nie mieli z Dywizjonu 303. W latach sześćdziesiątych służył w rękach żadnego fachu. Łatwiej było podoficerom, ma- w lotnictwie biafrańskim, które tworzył, i brał m.in. jącym często rzemieślnicze wykształcenie. Gen. Ma- udział w nalotach na pozycje nigeryjskie. W tym sa- czek pracował jako barman w hotelu swojego podko- mym czasie mjr Roman Hrycak, jeden z polskich lotni- mendnego, który się dobrze ożenił. Gen. Sosabowski ków, którzy po II wojnie światowej odbudowywali paki- został zatrudniony w fabryce jako pracownik fizyczny. stańskie siły lotnicze, walczył po stronie przeciwnej. Pod koniec lat czterdziestych XX wieku USA wykorzy- Mogli się spotkać w powietrzu. stały polskich lotników, którzy byli już w cywilu, Gdyby w Polsce system zmienił się dekadę do zorganizowania mostu powietrznego do Berlina Za- wcześniej, niewykluczone, że udałoby się jeszcze sko- chodniego – dostarczali zaopatrzenie do zablokowanego rzystać z wiedzy i doświadczenia oficerów, którzy po- przez Rosjan miasta. Państwem gościnnym dla Polaków zostali na Zachodzie. Byli już w podeszłym wieku, ale była Australia, kraj o dużym terytorium i małej liczbie sądzę, że z powodzeniem mogliby zajmować stanowi- ludności. Gdy rozwiązano Polski Korpus Przysposobie- ska sztabowe i przenosić etos II Rzeczypospolitej do nia i Rozmieszczenia, zaproszono tam polskich specja- ówczesnego wojska. Dziś pozostaje utrwalanie etosu listów, ale pracowali oni jako cywile. Na przełomie lat cichociemnych, co robią głównie żołnierze wojsk spe- czterdziestych i pięćdziesiątych do Australii przybyło cjalnych, oraz kultywowanie tradycji lotniczych, np. około 3,7 tys. polskich żołnierzy, w tym 800 z Wielkiej przez 23 Bazę Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Ma- Brytanii i 2,5 tys. z Niemiec. zowieckim. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 114 HISTORIA / XX WIEK

PIOTR KORCZYŃSKI W arktycznym piekle Polscy marynarze z niechęcią brali udział w alianckich konwojach z pomocą dla ZSRS. Niektórzy z nich jeszcze do niedawna przebywali w sowieckich łagrach.

dyby Hitler napadł na piekło, wypowiedział- miało ogromne znaczenie. Konwoje idące tym szlakiem bym w Izbie Gmin kilka życzliwych słów pod zaczęto wkrótce nazywać samobójczymi lub śmierci, a sa- adresem diabła”, tak Winston Churchill odpo- mą trasę – arktycznym piekłem, ze względu nie tyle na wiedział w przeddzień niemieckiej inwazji na trudne warunki atmosferyczne, ile na niemieckie U-Booty GZwiązek Sowiecki tym, którzy dziwili się, że ten zade- i lotnictwo bazujące w północnej Norwegii i Finlandii. klarowany antykomunista zapowiedział pomoc dla Ro- W tych konwojach wzięli udział polscy marynarze, co sji. I rzeczywiście, już 10 lipca 1941 roku rząd amery- było dla nich szczególnie trudne – wszak Sowieci razem kański, na prośbę Brytyjczyków, włączył ZSRS do pro- z Niemcami dokonali czwartego rozbioru Polski, a wielu gramu pomocowego Lend-Lease, a 31 sierpnia jej obywateli wymordowali lub wysłali do łagrów. Po pod- z Islandii do Archangielska dotarł pierwszy transport pisaniu układu Sikorski–Majski w lipcu 1941 roku i ogło- z pomocą wojskową. W konwoju „Dervish” Rosjanom szeniu tzw. amnestii, na polskich okrętach w Wielkiej przywieziono 200 samolotów myśliwskich, 3 mln par Brytanii pojawili się ludzie, którzy zasmakowali „sowiec- butów i 10 t kauczuku. W ten sposób, jak później mówi- kiego raju”. Mowa jest tutaj przede wszystkim o człon- li marynarze, „otworzyły się podwoje piekła” dla bry- kach załogi niszczyciela ORP „Garland”. tyjskiej marynarki i jej sojuszników. Ten noszący najstarszą w historii Royal Navy nazwę niszczyciel (o pierwszym „Garlandzie” mówią kroniki KONWOJE ŚMIERCI z 1242 roku) został wydzierżawiony polskiej marynarce Gdy wytyczano trasy konwojów do ZSRS, brano pod wojennej w 1940 roku. 30 stycznia 1942 roku nowym uwagę trzy szlaki: pacyficzny przez Kanał Panamski; dowódcą okrętu został jeden z najbardziej doświadczo- afrykański, który prowadził wokół Przylądka Dobrej Na- nych oficerów – kmdr por. Henryk Eibel, a od 28 lutego dziei i przez Ocean Indyjski do portów w Basrze i Ban- na jednostce rozpoczęto prace modernizacyjne. W stocz- dar Abbas; oraz północny – przez wody Morza Gren- ni Smitha w Middlesbrough polski niszczyciel przysto- landzkiego, Norweskiego i Barentsa do Murmańska sowano do służby eskortowej w konwojach arktycznych. i Archangielska. Ta ostatnia trasa była najtrudniejsza, za- Okazało się bowiem, że ORP „Garland” został włączony równo pod względem nawigacyjnym, jak i wojskowym, do wielkiego konwoju alianckiego zmierzającego do ale miała jedną istotną zaletę – była najkrótsza, co w sy- Murmańska. Wielu Polaków ta wiadomość przeraziła tuacji, gdy Armia Czerwona ponosiła klęskę za klęską, i rozgniewała. Polskie okręty operacyjnie podlegały

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 115

Trasa do Murmańska i Archangielska Spitsbergen była najtrudniejsza, zarówno pod wzglę- dem nawigacyjnym, jak i wojskowym, ale miała jedną istotną zaletę – była Wyspa Niedźwiedzia najkrótsza. GRENLANDIA

Jan Mayen Murmańsk

ISLANDIA

Archangielsk

Wyspy Owcze FINLANDIA ZSRR Szetlandy NORWEGIA trasa Orkady letnia SZWECJA

trasa WLK. BRYTANIA DANIA zimowa PK/DZIAŁ GRAFICZNY, ROYAL NAVY ROYAL PK/DZIAŁ GRAFICZNY,

jednak Admiralicji Brytyjskiej i kontestacja jej rozkazów Pierwsze uderzyły torpedowe heinkle, a po nich do- nie wchodziła w grę. brze znane Polakom z września 1939 roku nurkowe stukasy. „Garland” od razu znalazł się w samym oku W OKU CYKLONU cyklonu. Mimo wybuchów bomb lotniczych nieprze- 21 maja 1942 roku konwój PQ-16 opuścił wody is- rwanie prowadził ogień z broni przeciwlotniczej. landzkie. Początkowo składał się z 35 transportowców W pewnej chwili jeden ze stukasów został trafiony eskortowanych przez pięć niszczycieli, sześć trałowców z oerlikona, kiedy przelatywał tuż nad dziobem pol- i dwa inne okręty. „Garland” ustawił się na lewym skrzy- skiego niszczyciela. Z płonącej maszyny wyskoczyli dle konwoju jako drugi w szyku. Pierwsze trzy dni rejsu na spadochronach dwaj lotnicy, ale w ogniu walki nikt upłynęły spokojnie, wprawdzie żeglugę utrudniała gęsta nie miał czasu ich ratować. mgła, ale jednocześnie zapewniała osłonę przed obserwa- To pierwsze uderzenie lotnictwa torpedowego i bom- cją nieprzyjaciela. 24 maja niemieckie U-Booty jednak bowego nie przyniosło Niemcom większych sukcesów, wpadły na trop konwoju i wkrótce „Garland” przeprowa- ale oni nie zamierzali odpuszczać. Arktyczne białe no- dził pierwszy w tej akcji atak bombami głębinowymi. ce pozwalały lotnictwu atakować „na dwie zmiany”. Wkrótce eskorta okrętów została wzmocniona przez ze- Co więcej, wieczorem przyłączyły się U-Booty. Jeden spół kadm. Harolda Martina Burrougha; jego cztery krą- z nich został wykryty przez obserwatorów z polskiego żowniki miały odstraszać niemieckie pancerniki kieszon- okrętu. Po zrzuceniu serii bomb głębinowych na po- kowe czające się wśród norweskich fiordów. Tyle że wte- wierzchni morza pojawiła się tłusta plama oleju – nie- dy nad konwojem pojawił się znak, że Niemcy szykują się chybny znak, że okręt podwodny został uszkodzony lub do ataku – niemiecki samolot rozpoznawczy nazwany zniszczony. przez polskich marynarzy diabłem stróżem. Wtorek 26 maja upłynął bez większych zmian – kon- Konwój PQ-16 jeszcze po południu 25 maja spokojnie wój nadal szedł szlakiem na północny wschód, a nie- minął się z powracającym z Murmańska bez strat QP-12. mieckie lotnictwo nie mogło przedrzeć się do transpor- Tuż po tym PQ-16 został jednak zaatakowany przez nie- towców przez ogień eskorty. Wieczorem znacznie pogor- przyjacielskie samoloty i okręty podwodne. Rozpoczęła szyły się warunki żeglugi i jednostki musiały ograniczyć się bitwa, która trwała niemal bez przerwy przez pięć dni, prędkość z powodu dryfującego wokół lodu. Jednocze- aż jednostki alianckie zawinęły do sowieckiego portu. śnie od konwoju odłączyły się cztery krążowniki

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 116 HISTORIA / XX WIEK

Burrougha i odeszły w osłonie trzech niszczycieli. Admiralicja uznała bowiem, że w rejonie Wysp Niedź- wiedzich okrętom nie grożą już „kieszonkowi piraci”, a jednocześnie obawiała się, że cenne krążowniki mogą paść łupem lotnictwa i U-Bootów. Niemcy jakby tylko czekali na to osłabienie eskorty. Odległość między lotniskami w północnej Norwegii a konwojem zmniejszyła się teraz do około 250 mil, więc samoloty mogły pojawić się nad nim w ciągu nie- całej godziny. Od rana 27 maja okręty zaatakowało po- nad 108 samolotów torpedowych i bombowych. Ju-88 i He-111 nadlatywały nad konwój i po opróżnieniu lu- ków z dwu- lub trzytonowego ładunku oddalały się, a na ich miejsce od razu pojawiały się nowe eskadry.

Z POLAKAMI JUŻ KONIEC Dla „Garlanda” do największej próby doszło w czasie ZE 145 CZŁONKÓW trzeciego nalotu, który rozpoczął się o godzinie 12.20. Zaokrętowany na niszczycielu sprawozdawca wojenny ZAŁOGI ORP Bohdan Pawłowicz tak zapamiętał ten moment: „Z pięknych niewinnych obłoków i chmurek wprost od „GARLAND” słońca wypadła nurkując pierwsza szóstka Junker- sów-88, potem druga, trzecia, czwarta, piąta, szósta, W NIEMIECKIM siódma… przestałem liczyć. Słupy wody i dymu wyro- sły pomiędzy statkami i podnosiły się już teraz prawie ATAKU POLEGŁO bez przerwy w coraz to innych miejscach konwoju. Ja- kiś statek został trafiony na samym początku tego ataku 22, A 46 ZOSTAŁO i zapalił się jasnym, bezdymnym płomieniem. […] Ale nie było czasu zatrzymać oczu na jednym wydarzeniu. RANNYCH Sceneria zmieniała się nazbyt szybko. »Garland« strze- lał ze wszystkich dział, wielokrotnie odzywała się broń maszynowa okrętu, gdy Niemcy przelatywali dość bli- Okazało się później, że „Garland” nie został trafiony sko. Nurkowali zaś tego dnia jeszcze śmielej i zniżali się bezpośrednio, ale i tak uległ dużemu zniszczeniu. do 50–100 metrów”. Por. Józef Bartosik, oficer artylerii na niszczycielu, wspo- Dziesięć minut przed 14.00 dwa klucze junkersów minał: „Z pięknego mechanizmu artylerii […] pozostały obrały sobie za cel polski niszczyciel. W jego kierun- drzazgi. Do dalszej walki nadawały się tylko jedna »75« ku poleciały wiązanki ciężkich bomb burzących. i jedna rufowa »120«. Cała bateria dziobowa była wybita. „Garland” manewrował w niesłychanym tempie i wy- Prawy »oerlikon« również. Obsługi nkm-ów zniesione. dawało się, że kmdr Eibel wyprowadzi go z bezpo- Pięćdziesięciu ludzi rannych, niezdolnych do walki”. Mi- średniej strefy rażenia. Nagle z ogromną siłą uderzyły mo to z ocalonych dział od razu otworzono ogień – jedy- w okręt setki odłamków. Przebijały na wylot stalowe ne czynne na dziobie okrętu działo obsługiwali kucharze, burty, osłony dział i pancernych wież artyleryjskich. stołowi i torpedyści. Dotarły nawet do maszynowni i uszkodziły główny Na szczęście, w maszynowni i kotłowni uszkodzenia przewód parowy. „Garlanda” zasnuły kłęby pary i dy- nie były tak groźne, jak to wyglądało na początku, a zało- mu z rozbitej świecy dymnej na dziobie. Niemieccy ga trwała na swych stanowiskach, dzięki czemu okręt miał lotnicy byli pewni celnego trafienia, podobnie sądzili dostatecznie dużą prędkość, choć para nadal ulatniała się oficerowie z sąsiedniej jednostki: „Szkoda okrętu. z przebitych przewodów. Ci, którzy nie obsługiwali broni Z Polakami już koniec”. Niemałe było ich zdumienie, czy maszyn, ratowali rannych na pokładzie, gdyż niemiec- gdy po chwili „Garland” jak okręt widmo wyłonił się ki ostrzał trwał nadal – ten nalot skończył się dopiero z kłębów dymu i nadal – choć o wiele słabiej – prowa- o godzinie 19.00. Wtedy okazało się, że cztery transpor- dził ogień do nieprzyjaciela! towce zostały zatopione, a dwa uszkodzone. Wieczorna 117

Marynarz ORP „Garland” Choć byli obserwowani przez „diabła stróża” i zali- na stanowisku obsługi czyli spotkanie z U-Bootem, w piątek 29 maja wpły- ciężkiego karabinu maszynowego „Vickers”. nęli do Zatoki Kolskiej. Ze 145 członków załogi „Gar- landa” 22 poległo, a 46 zostało rannych. Teraz zaczęła się nie mniej emocjonalna batalia o uratowanie w Murmańsku im życia. W oznaczonym miejscu ORP „Garland” przyjął na pokład pilota Czubakina, kpt. Philipsa z Royal Navy i... por. Andrzeja Guzowskiego z ORP „Jastrząb”, który padł ofiarą ataku własnych niszczycieli, gdy ubezpieczał jeden z konwojów. Oprócz podwodniaków w Murmań- sku przebywała też załoga nowoczesnego drobnicowca S/S „Tobruk”, mocno uszkodzonego w porcie przez bomby podczas jednego z niemieckich nalotów. Już od pierwszych chwil wpłynięcia na wody w okoli- cach Murmańska załoga „Garlanda” zderzyła się z so- wiecką rzeczywistością. Pilot chciał postawić okręt z da- la od miasta, ale kmdr Eibel nie zważał na jego protesty i na własną odpowiedzialność skierował niszczyciel pro- sto do portu, z którego było najbliżej do szpitala. Podob-

NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE ARCHIWUM NARODOWE no za tę „niesubordynację” Czubakin zapłacił zesłaniem do łagru. A to dopiero początek kłopotów. Kiedy poległych członków załogi chciano pochować na cmentarzu pol- przerwa w bitwie nie trwała długo, bo już o 22.55 Niemcy skich żołnierzy walczących tutaj w latach 1918–1919, zaatakowali ponownie i zatopili aliantom kolejne dwa stat- okazało się, że po ich mogiłach nie ma śladu – zostały ki, a jeden mocno uszkodzili. zniszczone przez bolszewików. Ostatecznie urządzono pogrzeb morski: 2 czerwca 1941 roku z pokładu brytyj- WALKA O ŻYCIE skiego trałowca „Niger” na ostatnią wachtę zepchnięto Na „Garlandzie” bohaterem został lekarz okrętowy, do morza 22 trumny (w murmańskim szpitalu zmarło ppor. Wilhelm Ząbroń, który w mesie oficerskiej urządził jeszcze trzech członków załogi „Garlanda”). salę operacyjną. Pobił wtedy rekord w dziejach morskiej Remont, a raczej łatanie polskiego okrętu, bo na tyle medycyny wojskowej, bo operował i opatrywał ciężko ran- pozwalały warunki miejscowych stoczni, prowadzono nych nieprzerwanie przez 36 godzin. Kiedy przysłany mu najpierw w Murmańsku, a następnie w Archangielsku na pomoc lekarz brytyjski zobaczył mesę pełną krwi i am- aż do 27 czerwca. Następnego dnia „Garland” z urato- putowanych kończyn, zemdlał i został odesłany na swój wanymi z „Jastrzębia” marynarzami wyruszył w drogę okręt. Wtedy leżący na korytarzu w kolejce do stołu ope- powrotną do Wielkiej Brytanii, dołączając do konwoju racyjnego jeden z artylerzystów st. mar. Bolesław Bomba, QP-13, i 7 lipca dotarł do Islandii. własną krwią napisał na ścianie: „Polsko, jak słodko dla Choć załoga ORP „Garland” dostała za tę akcję wiele ciebie umierać”. Potem stracił przytomność, ale nie umarł polskich i brytyjskich odznaczeń, po cichu się modliła – Ząbroń uratował mu życie. o to, by już nie trzeba było wykazywać się w „konwo- Doktor nie miał jednak szans uratować wszystkich ran- jach śmierci”. Prośby zostały wysłuchane – po remoncie nych na zdewastowanym okręcie. Eibel uzyskał wtedy okręt ruszył na inne szlaki. Choć nie zakończyło to jesz- zgodę dowódcy eskorty na odłączenie się od konwoju, że- cze murmańskiej epopei polskich marynarzy. Po remon- by popłynąć do Murmańska. 28 maja rano dowódca eska- cie trasę arktyczną jeszcze kilka razy pokonywał dry, kmdr Richard G. Onslow, pożegnał „Garlanda” sło- S/S „Tobruk” kpt. Bronisława Hurki. W osłonach kon- wami: „God bless you, my very gallant ship!”, a załoga je- wojów uczestniczyły OORP „Orkan”, „Piorun” i „Dra- go niszczyciela „Ashanti” stanęła na baczność wzdłuż gon”. Udział polskich statków i okrętów w „konwojach burty i salutowała „Garlandowi”. śmierci” przerwało w kwietniu 1943 roku zerwanie Uszkodzony okręt był łatwym celem dla lotnictwa lub przez ZSRS stosunków dyplomatycznych z rządem RP okrętów podwodnych, lecz Polakom dopisało szczęście. i odkrycie zbrodni katyńskiej. n 118 HISTORIA / XIX WIEK

istoria wojskowości zna przykłady broni wyko- powstania Lisiecki zajął się organizowaniem wojsk nanej z przeróżnych, niezwykłych materiałów. w miejscowości Soły (niedaleko Rakiszek). Gdy stworzył Armaty z drewna z pewnością zajmują tu istot- oddział kawalerii, podjął się również zorganizowania arty- ne miejsce. Przykładów ich użycia jest na- lerii. Początkowo zamierzał odlewać działa z metalu. Hprawdę niemało, zwłaszcza z XIX wieku, ale i począt- Zgromadził w tym celu potrzebny materiał (dzwony ko- ków kolejnego. W polskiej historii najbardziej są znane ścielne, moździerze, lichtarze itp.), procesem odlewania drewniane armatki wykorzystywane podczas powstania zaś miał się zająć „doświadczony inżynier”. Niestety, ca- styczniowego przez oddział Mariana Langiewicza, choć ły projekt poniósł fiasko, gdyż – jak Lisiecki napisał we na pomysł ich użycia wpadli także np. podhalańscy chło- wspomnieniach – „kruszec zastygał w połowie odlewa- pi w czasie powstania w latach 1669–1670. nia”. Dalej wyjaśnia: „Znudzony ciągłem niepowodze- Szczególną rolę armaty takie odegrały na Bałkanach. niem tej fabryki rzuciłem się do innego przemysłu, do ro- Stanowią tam swoisty fenomen historyczny. Jako symbol bienia dział drewnianych. To przedsięwzięcie pomyślniej- desperackiej walki o wolność drewniana artyleria weszła szy wzięło skutek i w kilka dni z największą wszystkich do mitologii narodowej Serbów, Bułgarów, Macedończy- radością ujrzeliśmy sześć armat dębowych, ujętych grube- ków i Rumunów. Używano jej podczas tzw. pierwszego mi żelaznemi obręczami, które, położone na gotowe już powstania serbskiego (1804–1813), w trakcie walk party- lawety, miały pozór armat wojennych pozycyjnych naj- zanckich w Siedmiogrodzie na przełomie lat 1848 większego kalibru”. i 1849, w czasie powstania kwietniowego w Bułgarii (1876) oraz tzw. powstania ilin- deńskiego w Macedonii (1903). Nie bez po- wodu drewniane armaty wspomina się na ROBERT SENDEK Bałkanach w poezji i pieśniach ludowych, ich repliki często pojawiają się w filmach hi- storycznych dotyczących tego okresu, w Buł- garii zaś niemal każde większe miasto ma Artyleria ulicę Czereśniowej Armatki. Z DĘBU LUB CZEREŚNI Drewniane armaty były bronią powstańców wystrugana i buntowników. Z łatwo dostępnego i niedro- giego materiału, jakim było drewno, oraz dzięki pomysłowości i zręczności powstańcy próbowali w warunkach polowych stworzyć z drewna własną artylerię i w ten sposób zwiększyć Nie były łatwe w użyciu swoje szanse na zwycięstwo. Była to broń za- stępcza, mająca mnóstwo wad, z których naj- ani szczególnie skuteczne, ważniejszą była nietrwałość. Drewniane arma- dla powstańców i buntowników ty miały jednak i pewne zalety, dzięki którym tak często sięgali po nie wszelkiego rodzaju stanowiły jednak namiastkę wywrotowcy i rebelianci. Stanisław Radziszew- prawdziwej artylerii. ski, powstaniec listopadowy, w swych zapiskach dotyczących powstania na Litwie, uzasadniał to tak: „Armaty drewniane śmieszną dziś niejed- nemu wydadzą się rzeczą. W istocie mały z nich był użytek, bo po kilku wystrzałach pękały, ale przy niedostatku broni nie godziło się powstań- com i taką pogardzać”. Co do powodów sięgania po drewnianą arty- lerię, to bardzo ciekawy jest przykład oddziału Michała Lisieckiego, działającego na Litwie podczas powstania listopadowego. Po wybuchu

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 119

Armaty te przygotowywano z drewna łatwo dostępnego, ale o określonych właściwościach: miało się ono charak- teryzować twardością i wytrzymałością oraz względnie dobrze poddawać obróbce. Polscy powstańcy sięgali w związku z tym najczęściej po drewno bukowe lub dę- bowe, na Bałkanach zaś zdecydowanie używano głównie drewna czereśniowego. Z tego powodu w kilku językach bałkańskich określenie „czere- śniowa armatka” stało się wręcz synonimem każ- dego drewnianego działa, bez względu na fak- tyczny materiał, z jakiego zostało wykonane. Sporadycznie do przygotowania dział wykorzysty- wano również drewno orzecha, wiązu, gruszy, morwy czy migdałowca (na Bałkanach). W pniach drążono otwór bądź długim świdrem, bądź też rozpa- lonym kawałkiem żelaza. Tak przygotowaną rurę wzmacniano metalowymi obręczami. Doświadcze- nie bałkańskie pokazuje, że zwracano szczególną uwagę na to, by przód lub tył armaty wypadał w miej- scu, gdzie znajdują się sęki, co miało zwiększać wytrzy- małość tego fragmentu działa. Lont umieszczano w na- wierconym u góry otworze zapałowym. Zdarzało się także (w Bułgarii przynajmniej), że we wnętrzu goto- wych, wydrążonych pni umieszczano zwiniętą cienką blachę. Miało to podnosić trwałość całej konstrukcji. Marcin Kuśmierski. Technologia wyrobu drewnianych armat zwykle była Obóz żołnierski maksymalnie uproszczona. Wymagała jednak zaangażo- z czasów powstania listopadowego. wania rzemieślników znających zarówno sposoby obrób- Nokturn, tusz ki drewna, jak i żelaza, a więc cieśli i kowali. Jeden z ta- pędzel; 47,3x66 cm kich rzemieślników, Jovan, zwany po prostu Kowalem (Kovač), zdobył sobie sławę podczas tzw. pierwszego powstania serbskiego przeciw Turkom (1804–1813). Miał on na polecenie powstańczego przywódcy, Jerzego Czarnego, okuwać obręczami drewniane armaty, które następnie przeszły do legendy jako pierwociny serbskiej artylerii. Znane są jednak bardziej zaawansowane sposo- by budowania drewnianych armat. W Macedonii, pod- czas przygotowań do powstania ilindeńskiego, kiedy po- wstańcy mieli więcej czasu do dyspozycji, drewno było poddawane dość długim i skomplikowanym procesom suszenia i później impregnowania.

STARYM ŻELASTWEM PLUJĄ W OCZY Użyteczność drewnianej artylerii była raczej niewiel- ka. Właściwie wszędzie, gdzie używano drewnianych ar- matek, podkreślano głównie ich rolę propagandową oraz motywacyjną. Przede wszystkim miały one podnosić morale powstańców. Niekiedy urządzano w tym celu specjalne pokazy. Zachari Stojanow, uczestnik tzw. po- wstania kwietniowego w Bułgarii (1876) i kronikarz wy-

darzeń tego czasu, opisuje to następująco: „Mieszkańcy POLONA.PL

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 120 HISTORIA / XIX WIEK

wsi nabrali odwagi, gdy okuty żelaznymi obręczami cze- reśniowy pień został umieszczony na dwóch kołach i przejechał przez wieś ciągnięty przez muła. Armata by- ła ozdobiona kwiatami, pop Christosko zaś szedł z przo- du, uśmiechnięty od ucha do ucha”. Równie istotnym zadaniem drewnianych dział było od- W POLSKIEJ HISTORII działywanie psychologiczne na przeciwnika, zasugero- wanie mu, że powstańcy dysponują większą siłą, niż się NAJBARDZIEJ SĄ pierwotnie wydawało. Odgrywały więc one swoistą rolę dezinformacyjną. Przykłady można czerpać z powstań na ZNANE DREWNIANE Bałkanach, gdzie do walki ze słabo uzbrojonymi buntow- nikami przystępowały zwykle całkiem dobrze wyekwi- ARMATKI WYKORZY- powane oddziały regularnej armii tureckiej bądź oddzia- łów ochotniczych, tzw. baszybuzuków. Wystrzał z drew- STYWANE PODCZAS nianego działka budził zaskoczenie u żołnierzy tureckich, którzy nie spodziewali się, że zbuntowani chłopi będą POLONA.PL POWSTANIA STYCZ- dysponować własną artylerią. Drewniane armaty mogły być bronią niebezpieczną, NIOWEGO PRZEZ choć głównie dla własnej obsługi. Specyfika materiału oraz pośpiech przy ich wykonywaniu sprawiały, że wiele ODDZIAŁ MARIANA armat wybuchało i rozpadało się już przy pierwszej sal- wie. Dla obsługi, która nie zachowywała ostrożności, ta- LANGIEWICZA kie wybuchające działo mogło stanowić niemałe zagro- żenie. W swej „Nocie do Rządu Narodowego w przed- miocie powstania i wojny roku 1863” Krystyn Ostrowski, armatek używano z powodzeniem m.in. podczas bitwy pisarz i publicysta, a także uczestnik powstania listopado- pod Małogoszczem. Wykorzystując je, udało się wnieść wego, być może na podstawie własnego doświadczenia zamieszanie w szeregi przeciwnika. W bitwie tej uczestni- stwierdzał: „Co do dział drewnianych, sądzimy, że są zu- czył Aleksander Zdanowicz, który później wspominał: pełnie nieużyteczne i niebezpieczne tylko dla tych, któ- „dwa nasze działa [drewniane] i jedna długa śmigownica rzy się nimi posługują”. Nawiasem mówiąc, w Serbii starem żelastwem bezustannie pluły w oczy Moskalom, opowiadano w związku z tym stosowny dowcip. Otóż wtedy żadna jedność zbiorowa, ani batalion, ani kompania walczący z Turkami powstańcy przygotowali drewnianą szeregu nie utrzymywała”. Najczęściej jednak drewniane armatę, nabili ją i podpalili lont. Wystrzału jednak nie by- armatki robiły więcej huku niż szkody. ło, ponieważ armata wybuchła, zabijając stojące w pobli- Działa te były znane ze swej nietrwałości. Większość żu osoby. Jeden z powstańców przeżył wybuch, wstał, świadków twierdziła, że zanim armatka pękła, można otrzepał się z kurzu i zaczął skakać z radości. Na pytanie, było z niej strzelić zaledwie trzy–cztery razy. W Mace- z czego się cieszy, odpowiedział: skoro ta armata zabiła donii w trakcie pierwszego lub drugiego strzału pękła u nas tyle osób, to ilu musiała zabić Turków? praktycznie co trzecia armata. Wyjątkowo Lisiecki za- Żarty żartami, ale przykłady historyczne pokazują, że świadcza w swych wspomnieniach, że jedno z jego broń tego typu była w walce różnorako wykorzystywana. drewnianych dział rozpadło się dopiero „za ośmnastym W trakcie pierwszego powstania serbskiego użyto drew- wystrzałem”. nianych armat tylko kilka razy, niemal wyłącznie w cha- Z drewnianych dział strzelano właściwie wszystkim, rakterze wiwatówek dających sygnał do ataku. Tak było co się do tego nadawało. Działający na Litwie podczas podczas ataku na miejscowość Rudnik (1804) czy Proku- powstania listopadowego Michał Lisiecki opisuje to tak: plje (1806). Zdarzały się jednak sytuacje, kiedy drewnia- „ładunki działowe były robione z prochu własnej fabry- na artyleria okazywała się przydatna. W czasie powstania ki i z kul pozbieranych pod Kalekami, Ucianą i Oni- listopadowego drewnianych armat używano m.in. w bi- ksztami. Kartacze zaś były z siekanego żelaza, sto ła- twie pod wsią Porakiszki na Litwie w maju 1831 roku. dunków kartaczowych, ułożonych w blaszane kubki”. Salwa z dębowych dział miała wówczas, jak twierdził Z Bałkanów znane są przypadki, gdzie strzelano… od- Michał Lisiecki, powstrzymać atak batalionu piechoty ważnikami. Ciężarki takie przypominały gruszkę, miały przeciwnika. W powstaniu styczniowym drewnianych u góry ruchomy hak służący do zaczepienia przy wadze.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 121

Dzięki niemu wystrzelone z armat odważniki miały po- noć wydawać dźwięk przypominający – jak opisuje Za- chari Stojanow, kronikarz powstania kwietniowego – świst lokomotywy. Zdarzało się, że armaty nabijano rów- nież obłymi kamieniami. Zaletą drewnianych armat była ich lekkość, która ułatwia- ła transport. Podkreślał to m.in. rosyjski historyk Siergiej Gieskiet, opisujący przebieg bitwy na Świętym Krzyżu pod- czas powstania styczniowego. Jeśli chodzi o konkretne dane, to armaty używane w Macedonii w czasie powstania ilindeń- skiego ważyły do 70 kg, choć były też mniejsze ilżejsze, ma- jące około 20 kg. Metalowe armaty z tej samej epoki były zdecydowanie cięższe, ich masa mogła wynosić nawet kilka- set kilogramów. Tymczasem drewniane działa można było nosić ręcznie, choć częściej umieszczano je na dwukołowych wózkach, sporządzanych z fur chłopskich. Sporadycznie by- ły transportowane na drewnianych lub metalowych stojakach w formie trójnoga. Długość samych dział była rozmaita, z in- formacji z terenu Półwyspu Bałkańskiego wynika, że wyno- siła od 80 cm (Macedonia) aż do 2,5 m (Bułgaria). Drewnia- na artyleria najpowszechniej była wykorzystywana bodaj w tzw. powstaniu kwietniowym w Bułgarii (1876). History- cy doliczyli się aż 52 drewnianych armat, które miały zostać użyte w walkach z Turkami.

ARMATY SYSTEMU JENERAŁA BEMA W niektórych polskich opracowaniach historycznych moż- na się natknąć na informację o tym, że drewniane armaty miał wykorzystywać gen. Józef Bem podczas walk w Sied- miogrodzie na przełomie lat 1848 i 1849. Henryk Samborski we wspomnieniach z powstania styczniowego pisze wręcz, że powstańcy używali „drewnianych armat systemu jenerała Bema”. Rzeczywiście, na łamach austriackich i niemieckich gazet z okresu Wiosny Ludów znajdziemy wzmianki o tym, jakoby Bem używał drewnianych armat. Większość tych wzmianek wyszła spod ręki Maksa Schlesingera, austriac- kiego pisarza i dziennikarza. Szczegółowy opis wyglądu rze- komych armat konstrukcji gen. Bema Schlesinger umieścił w swym dziele pt. „Aus Ungarn” (1850), opisującym prze- bieg rewolucji węgierskiej. Z jego rewelacjami ostro jednak rozprawił się towarzysz Bema, szef sztabu armii siedmio- grodzkiej, węgierski generał János Czetz. Pisał on wprost, „że Bem nigdy nie wpadłby na tak śmieszny koncept, by z drewnianych armat korzystać”. Mieli je natomiast w swym wyposażeniu dowodzeni przez Avrama Iancu rumuńscy par- tyzanci, którzy w Siedmiogrodzie wojowali z Bemem. I to właśnie ich działa wpadły w ręce wojsk węgierskich gen. Bema po jednej z bitew. Armaty te zdobyli następnie na Węgrach Rosjanie, którzy zawieźli je do Petersburga jako trofeum wojenne. Przypuszczalnie stąd pochodzi opowieść o drewnianych armatach „systemu Bema”. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 122 HISTORIA / NIEZWYKŁE MASZYNY

TADEUSZ WRÓBEL Barki zwycięstwa W czasie II wojny światowej alianci dysponowali barkami desantowymi o różnej wielkości i przeznaczeniu, dzięki którym możliwe były lądowania na brzegach plaż.

ierwsze pływające jednostki desantowe przystoso- w ewakuacji wojsk z Gallipoli. Później używano ich w róż- wane do dostarczania na brzeg ludzi i zaopatrzenia nych miejscach Morza Śródziemnego oraz na Morzu Bia- powstały w czasie I wojny światowej. Największą łym w trakcie interwencji Rosji. W 1920 roku Royal Navy operacją amfibijną podczas tego konfliktu było -lą sprzedała większość lichtug prywatnym nabywcom. Pdowanie w kwietniu 1915 roku wojsk alianckich na nale- żącym do Turcji półwyspie Gallipoli. Na potrzeby tej misji UDANY DEBIUT brytyjska Królewska Marynarka Wojenna zamówiła w lu- W czasie, gdy wyprzedawano lichtugi, brytyjscy kon- tym 1915 roku 200 lichtug, czyli niewielkich jednostek struktorzy pracowali już nad nową jednostką – Motor służących do rozładowywania statków (później zlecenie Landing Craft (MLC), która poza transportem żołnierzy zwiększono do 225), nazwanych X Lighters, a budowa- i zaopatrzenia mogłaby przewozić również pojazdy pan- nych przez różne stocznie, głównie w północno-wschod- cerne. Prototyp MLC, zaprojektowany w stoczni J. Samuel niej Anglii. Ich projekt oparto na używanych na Tamizie White w Cowes, powstał w 1926 roku. Wyposażone barkach. Jednostki X1-X200 miały 160 t wyporności, dłu- w rampę MLC miały wyporność 20,3 t i zanurzenie gość 32,2 m, szerokość 6,4 m oraz zanurzenie 1,1 m, nato- 1,4 m. Silnik benzynowy zapewniał im prędkość 5–6 w. miast X201-225 – wyporność 135 t, długość 29,6 m i sze- Do wybuchu II wojny światowej powstało zaledwie dzie- rokość 6,1 m. Na dziobach lichtug znajdowały się rampy. więć takich jednostek. Silnik spalinowy zapewniał prędkość 8 w. Jednostki do przewozu około 500 żołnierzy, ale też zwierząt, dział, amunicji i innego zaopatrzenia otrzymały oznaczenie „K” wraz numerem, a te do transportu wody – „L”. W 1916 roku kilka z nich przystosowano do prze- wozu paliwa. Lichtugi zadebiu- towały na polu bitwy 6 sierpnia 1915 roku podczas desantu bry- tyjskiego IX Korpusu Armijnego w zatoce Suvla. Uczestniczyły też

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 123

W 1938 roku uruchomiono jednak nowy projekt – jed- w Bjerkvik. Z dwóch MLC i LCM(1) desantowano na nostki Landing Craft Mechanized Mark 1 o wyporności brzeg lekkie czołgi, a z ALC piechurów z 13 Półbrygady ponad 35 t, długości 14,8 m i szerokości 4,3 m. Zanurzenie Legii Cudzoziemskiej. Później jednostki desantowe, po załadowaniu przekraczało metr. Uzbrojenie defensyw- w tym zachowane lichtugi, wykorzystano do ewakuacji ne składało się z dwóch karabinów maszynowych. Dwa wojsk brytyjskich z Dunkierki. silniki benzynowe zapewniały jej prędkość 6 w. LCM(1) Brytyjczycy opracowali większą jednostkę do przewozu zabierała stu żołnierzy i była najpopularniejszą w Royal czołgów – Tank Landing Craft. TLC Mark 1 zwodowano Navy jednostką tej klasy, która powstała w kraju. W latach w listopadzie 1940 roku. Miała wyporność 372 t i długość 1938–1944 brytyjskie stocznie zbudowały ich około 500. 42 m. Pierwszy raz użyto jej wiosną 1941 roku podczas W końcu lat trzydziestych XX wieku pojawiła się po- ewakuacji wojsk brytyjskich z Grecji kontynentalnej, trzeba opracowania mniejszych jednostek desantowych a później Krety. W tych działaniach utracono aż 17 z 30 przystosowanych do transportu plutonu żołnierzy. Tak po- zbudowanych TLC Mark 1. Jednak w tym samym roku wstała Assault Landing Craft (ALC), o wyporności 9,15 t, Royal Navy otrzymała ponad 70 TLC Mark 2, czyli jedno- długości 12,6 m i szerokości 3 m; po załadowaniu miała stek większych, o wyporności 535 t. Mogły one zabrać od zanurzenie 0,53–0,69 m. Poza czteroosobową załogą ALC trzech do pięciu czołgów lub dziewięć ciężarówek. Oczy- zabierała 36 żołnierzy lub 363 kg ładunku, była też opan- wiście barkami można było również transportować żołnie- cerzona i uzbrojona – początkowo w jeden karabin maszy- rzy (około 150). Brytyjczycy opracowali jeszcze trzy nowy Bren lub dwa km Lewis. Później na dziobie monto- większe typy – TLC Mark 3, 4 i 5. wano dwa lekkie moździerze kal. 51 mm. Dwa silniki ben- W latach 1941–1942 brytyjskich barek używano zynowe pozwalały załadowanej jednostce poruszać się na Morzu Północnym i Śródziemnym oraz na kanale z prędkością 6 w. Pierwsze 18 sztuk ALC brytyjska admi- La Manche, głównie w trakcie rajdów komandosów. ralicja zamówiła w kwietniu 1939 roku. W późniejszym Pierwszą dużą operacją desantową Brytyjczyków było lą- czasie na bazie tego projektu budowano silniej uzbrojone dowanie 5 maja 1942 roku na kontrolowanym przez Vichy jednostki Landing Craft Support, które udzielały wsparcia Madagaskarze. Skala tej operacji była jednak o wiele ogniowego desantowanym na brzeg żołnierzom. Szacuje mniejsza niż późniejszych desantów, dokonywanych od je- się, że w sumie wyprodukowano około 2 tys. tych małych sieni 1942 roku, które odbywały się już z bardzo dużym barek desantowych. zaangażowaniem sił amerykańskich. Wszystkie typy brytyjskich jednostek zadebiutowały na polu walki podczas kampanii w Norwegii w okolicach AMERYKAŃSKI POTENCJAŁ PRODUKCYJNY Narwiku, gdzie skierowano sześć MLC, cztery ALC Po japońskim ataku na bazę Pearl Harbor na Hawajach i jedną LCM(1). Początkowo użyto ich do przewozu (7 grudnia 1941 roku) do wojny włączyły się Stany Zjed- na brzeg francuskich dział polowych i czołgów. Pierw- noczone. Ich potężny przemysł stoczniowy rozpoczął ma- US NAVY szą operację alianci przeprowadzili 13 maja 1940 roku sową budowę różnego typu jednostek desantowych,

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 124 HISTORIA / NIEZWYKŁE MASZYNY

zarówno na potrzeby własnych sił zbrojnych, jak i sojuszników. W latach 1941–1942 Wyporność – 246 t powstało 147 LCM(2), o wyporności Długość – 46,6 m 29 t i długości 14 m, zabierających Szerokość – 7,08 m 100 żołnierzy, przełomem była jed- Zanurzenie – 1,60 m Moc silników – 1600 KM nak LCM(3), o wyporności 52 t (za- Prędkość – 15 w. ładowana) i długości 15 m. Jednostka Zasięg – 500 Mm z prędkością 15 w. mogła zabrać 60 żołnierzy lub średni LCI Załoga – 24 Uzbrojenie – 4 działka przeciwlotnicze czołg, lub 27 ton ładunku. W latach kal. 20 mm 1942–1945 zbudowano ich ponad Ładowność – 180–250 żołnierzy 8500. Amerykańskim odpowiednikiem ALC była natomiast Landing Craft Perso- Wyporność – 52 t nel (Large) o wyporności ponad 10 t, Długość – 15,24 m która zabierała 36 żołnierzy. Wypro- Szerokość – 4,29 m dukowano ich około 2200, a następ- Zanurzenie – 0,91 m Moc silników – 220–520 KM nie uruchomiono budowę wersji Prędkość – 8/11 w. z rampą – Landing Craft Personel Zasięg – 140 Mm z prędkością 11 w. Ramped, których powstało około Załoga – 4 LCM (3) Uzbrojenie – 2 karabiny maszynowe 2800. Te oba typy wyparł inny pro- kal. 12,7 mm jekt, Landing Craft Vehicle Personel Ładowność – 30 t (60 żołnierzy / (LCVP), znany też jako „łódź Higginsa”. 30-tonowy czołg) Jednostka zabierała tyle samo żołnierzy co LCPL. Ona też miała rampę, co po- Wyporność – 9 t Długość – 11,23 m zwalało transportować nią lekkie po- Szerokość – 3,20 m jazdy. Do końca wojny powstało aż Zanurzenie – 0,91 m 20 tys. LCVP. Moc silnika – 225 KM LCVP Prędkość – 9 w. Aby ułatwić współdziałanie, Zasięg – 115 Mm z prędkością 14 w. Amerykanie i Brytyjczycy porozu- Załoga – 3 mieli się m.in. w sprawie ujednolice- Uzbrojenie – 2 karabiny maszynowe kal. 7,62 mm nia nazewnictwa jednostek desanto- Ładowność – 4 t (36 żołnierzy / 2 lekkie wych. I tak w połowie 1942 roku ALC pojazdy / lekki czołg) stała się Landing Craft Assault, czyli LCA. Z kolei TLC zmieniła się w Landing Craft Tank, czyli LCT. Pierwszym typem LCT budowanym w USA W lipcu następnego roku blisko sto wykorzystano podczas był Mark 6. Całkowicie amerykańskim projektem była lądowania na Sycylii. jednostka Landing Craft Infantry (LCI), która zależnie W sierpniu 1942 roku alianci przeszli do kontrofensywy od typu mogła przetransportować na brzeg od 180 do w Azji Południowo-Wschodniej. Amerykańska piechota 250 żołnierzy. Produkcja LCI rozpoczęła się w 1943 ro- morska wylądowała na wyspie Guadalcanal. W następnych ku i przekroczyła 900 jednostek. W sumie Amerykanie latach dokonano desantów na kolejne kontrolowane przez i Brytyjczycy zbudowali podczas wojny kilkadziesiąt ty- Japończyków wyspy. Bez szerokiego wyboru barek alianci sięcy barek różnych typów. nie mieliby szans na przeprowadzenie udanych operacji W Europie największą operacją desantową było lądowa- amfibijnych. Na Pacyfiku największe desanty wysadzono nie pod Dieppe w sierpniu 1942 roku. Wykorzystano tu na Filipinach w 1944 roku, a później w 1945 roku na Oki- m.in. 60 LCA, które przewoziły kanadyjskich piechurów nawie. W Europie największe było lądowanie w Norman- i brytyjskich komandosów. Operacja zakończyła się dru- dii. zgoczącą porażką aliantów, którzy stracili 33 barki desan- Mimo że pojawiły się śmigłowce i poduszkowce, następ- towe różnych typów, w tym 17 LCA. cy barek z czasów II wojny światowej, obok amfibii sztur- 8 listopada 1942 roku alianci wylądowali we Francu- mowych, stanowią ważny środek wsparcia desantów. Ich skiej Afryce Północnej. Do przerzutu żołnierzy amerykań- walorem jest możliwość dostarczenia z okrętów na brzeg skich i brytyjskich na plaże Algierii i Maroka użyto setek dużych ładunków, na przykład amunicji i innego zaopa- jednostek desantowych. Samych LCA mogło być do 140. trzenia, a także pojazdów. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA HISTORIA / NIEŚMIERTELNA TAKTYKA 125

KRZYSZTOF KUBIAK Udaremnić odwrót

istoria wojen uczy, że pobicie przeciwnika jest sztuką. Rozbicie zaś jego sił zbroj- Hnych, czyli uniemożliwienie planowego, zorganizowanego działania, to już praw- dziwa dowódcza maestria. Jedną z dróg prowadzących do osiągnięcia owego celu jest udaremnienie odwrotu pokonanym wrogim oddziałom, by nie mogły one zająć kolej- nych umocnionych rubieży, czy też po wzmocnieniu i reorganizacji odzyskać ponownie zdolności do prowadzenia działań zaczepnych. Podkreślić przy tym należy, że fiaska prób przecięcia przeciwnikowi dróg odwrotu doświadczali wybitni wodzowie, by wspo- mnieć choćby nader utalentowanego taktyka, generała Skonfederowanych Stanów Ame- ryki, Roberta E. Lee. Podczas bitwy stoczonej pod Glendale 30 czerwca 1862 roku zdo- łał on co prawda utrzymać pole, ale wojska federalne wycofały się i obsadziły silne po- zycje na stokach Malvern Hill. Z kolei cała kampania włoska w latach 1943–1945 zamieniła się w jeden wielki odwrót Niemców, wycofujących się z jednej umocnionej linii na kolejną. Zupełnie inaczej przebiegały działania na froncie zachodnim, gdy alianci rozpoczęli operację „To- talize”. W działaniach tych uczestniczyła polska 1 Dywizja Pancerna, wchodząca w skład II Korpusu Kanadyjskiego. Początkowo, 8–10 sierpnia 1944 roku, pancerniacy nie odnieśli istotnych sukcesów. Sytuacja operacyjna zmieniła się jednak na niekorzyść Niemców, gdy amerykańska 3 Armia częścio- wo okrążyła ich oddziały. Korytarz, przez który mogły się one wycofać w głąb Francji, zwęził się do pasa terenu o szerokości nieprzekraczającej 30 km. Zadanie zaryglowania tego przejścia powierzono Polakom. 1 Dywizja została podzielona na grupy bojowe. 19 sierpnia jedna z nich, współdziałając z oddziałami US Army, zajęła miasteczko Chambois, druga – kluczowe pod względem taktyczno- -operacyjnym wzgórza Mont Ormel (nazwane wówczas Maczugą). W następstwie tych działań w kotle pod Falais zamknięto niemieckie 7 Armię oraz 5 Armię Pancerną. 20 sierpnia polskie oddzia- ły zostały jednak okrążone przez Niemców znajdujących się wewnątrz kotła oraz formacje atakujące z zewnątrz z zamiarem przełamania pierścienia okrążenia. Silny kontratak na polskie pozycje przypu- ściły głównie pododdziały 2 Dywizji Pancernej SS. Umożliwił on odwrót części sił niemieckich, ale w matni pozostało nadal 60 tys. żołnierzy, z których do polskiej niewoli trafiło 5,5 tys. 1 Dywizja Pan- cerna została zluzowana 21 sierpnia przez kanadyjską 4 Dywizję Pancerną. Sukces okupiono dużymi stratami – zginęło 446 Polaków, a około 1,5 tys. odniosło rany. Inaczej do problemu przecięcia przeciwnikowi dróg odwrotu podeszła w 1971 roku, podczas kam- panii w Bengalu Wschodnim, Armia Indii. Wykorzystując fakt, że na trasie marszu wycofującej się ze strefy przygranicznej do stołecznej Dhaki pakistańskiej 93 Brygady w miejscowości Poongli znaj- duje się most na rzece Jamuna, postanowiono uchwycić tę przeprawę. Zadanie to powierzono 2 Bata- lionowi Spadochronowemu z 50 Samodzielnej Brygady Powietrznodesantowej. Desantowanie spado- chroniarzy rozpoczęło się 11 grudnia o 4.30. Poprzedziło je wysadzenie po- zornego desantu, który związał odwody przeciwnika, dzięki czemu rzeczywisty desant mógł wylądować na rozległej równinie za rzeką. Do go- dziny 7.00 indyjscy żołnierze opanowali przeprawę i nawiązali kontakt z nad- ciągającym z własną awangardą batalionem Maratha Light Infantry. Desant nie tylko udaremnił pakistańskiej 93 Brygadzie odwrót, lecz także dzięki zaję- ciu nieuszkodzonego mostu zasadniczo przyspieszył natarcie na Dhakę. n

Prof. dr hab. KRZYSZTOF KUBIAK pracuje w Katedrze Krajów Europy Północnej na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA HORYZONTY

/ POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI

PIOTR RASZEWSKI

1963 METRY PAMIĘCI To jedyna w Polsce taka inicjatywa sportowa. W ponad 240 miastach Polski jednego dnia biegacze upamiętnili żołnierzy wyklętych.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 127 PIOTR RASZEWSKI, SANGEORGEAN/FOTOLIA, RASZEWSKI, PIOTR PK/DZIAŁ GRAFICZNY

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 128 HORYZONTY / POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI

ózef Franczak „Lalek” silnie związany był z Lu- belszczyzną. Tu się urodził, tu działał i tu w 1963 ro- ku zginął z rąk funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeń- stwa. „Na Lubelszczyźnie bardzo długo walczyły od- działy niezłomnych, choć los tych żołnierzy w zasadzie po roku 1947 był przesądzony. Komuni- ści niepodzielnie przejęli bowiem władzę i było tylko kwestią czasu, kiedy poszczególne oddziały zostaną spacyfikowane, a żołnierze poniosą najwyższą karę”, wyjaśnił historyk dr Robert Derewenda z Katolickie- go Uniwersytetu Lubelskiego. „Walczyli jednak do końca. »Lalek« chciał wyrwać się z potrzasku, gdy zorganizowano na niego obławę. Zginął z bronią w ręku”, podkreślił naukowiec.

MIŁOŚĆ DO OJCZYZNY NASZYM PRAWEM Pomysł grupy zapaleńców, którzy chcieli uczcić pa- Jmięć żołnierzy wyklętych, podjął cały kraj. Cztery lata te- mu nad Zalewem Zegrzyńskim biegło zaledwie 50 pasjo- natów. W tym roku Tropem Wilczym ruszyło około 60 tys. osób. W samym Lubelskiem zorganizowano 20 biegów, największy w stolicy województwa. Na dwóch dystansach (symboliczne 1963 m nawiązujące do daty śmierci „Lalka” oraz trzykrotność tego dystansu – 5889 m) rywalizowało ponad 600 osób. Chętnych do udziału było znacznie więcej niż miejsc. „W tej edycji do- staliśmy dwa razy więcej pakietów niż przed rokiem, a li- sty startowe wypełniły się momentalnie. Wielu chętnych musi poczekać do następnego roku”, przyznał Marcin Bielski, prezes Fundacji Rozwoju Sportu w Lublinie, po raz drugi współorganizującej lubelski bieg. Trasę wyznaczono w Ogrodzie Saskim, podobnie jak przed rokiem. Wąskie alejki najstarszego parku miejskie- go w Lublinie już kilkadziesiąt minut przed startem opa- nowali biegacze – przedstawiciele grup biegowych z całe- go regionu, wyczynowi sportowcy, przede wszystkim jed- nak lublinianie, którzy w sposób sportowy postanowili uczcić pamięć żołnierzy niezłomnych. „Kilka lat temu PIOTR RASZEWSKI (3) RASZEWSKI PIOTR

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 129

WIĘKSZOŚĆ STARTUJĄCYCH WŁOŻYŁA KOSZULKI Z WIZERUNKIEM ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH. UWAGĘ PRZYKUWAŁY TEŻ STROJE W PATRIOTYCZNYCH BARWACH

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 130 HORYZONTY / POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI ROBERT SUCHY/CO MON ROBERT

dowiedziałem się, że moim sąsiadem był człowiek, któ- gach z przeszkodami z dumą prezentowała ciemne tryko- ry wydał »Lalka«”, wyjaśnił swoją motywację Henryk ty z symboliką narodową. Kowalski, sześćdziesięciosześciolatek z Lublina. Sym- boliczny dystans 1963 m postanowił pokonać z jeszcze NIE O WYNIK CHODZIŁO jednego powodu. „Mój szwagier był żołnierzem wyklę- Zawodowych sportowców było znacznie więcej na li- tym. Przesiedział 13 lat we Wronkach. Miał trzykrotną stach startowych. Żołnierzy antykomunistycznego pod- karę śmierci, po 12 latach zamienioną na dożywocie. ziemia symbolicznym biegiem postanowił uczcić m.in. Ten bieg dedykuję zatem nie tylko »Lalkowi«, lecz tak- Veljko Nikitović. Do niedawna podpora grającego że wszystkim żołnierzom niezłomnym”, podkreślił Ko- w piłkarskiej ekstraklasie Górnika Łęczna, a dziś asy- walski. stent trenera Franciszka Smudy pokonał dłuższy dy- Część uczestników zdecydowała się na start w gronie stans. Biegł ramię w ramię z Jakubem Drzewieckim, rodzinnym. Karolina Lato przyszła do biura zawodów rzecznikiem prasowym drużyny. „Przed startem dużo z synkiem. „Jest dobrze ubrany, więc na pewno nie bę- czytałem o żołnierzach wyklętych. Wiem, że są to lu- dzie mu zimno, a wartości patriotyczne trzeba wpajać dzie, którzy stawiali mocny opór komunistycznej wła- dzieciom od najmłodszych lat”, przekonywała mama ma- dzy. W Serbii, skąd pochodzę, pod koniec II wojny łego biegacza. Niespełna trzyletni chłopiec pokonał trasę światowej też tworzyły się takie grupy, tym bardziej w wózku – był jednym z najmłodszych uczestników bie- chciałem wziąć udział w tym wydarzeniu”, przyznał gu. „To nie kwestia wysiłku, lecz pamięci o tych wszyst- Veljko Nikitović, który w piłkarskiej ekstraklasie roze- kich, którzy podporządkowali swoje życie temu, byśmy grał 107 spotkań. Z kolei rzecznik Górnika Łęczna do- mogli teraz biec w barwach narodowych”, przyznał z ko- dał, że klub sportowy z Lubelszczyzny jest odpowie- lei Michał Krzosek. Pobiegł w mundurze wojskowym. dzialny nie tylko za wychowanie fizyczne, lecz także za „Mam za sobą udział w kilku biegach wojskowych, więc edukację młodego pokolenia. „Chcemy pielęgnować pa- dziś również postanowiłem wystartować w takim ubio- mięć o żołnierzach podziemia antykomunistycznego, bo rze”, dodał młody biegacz z Lublina, na co dzień cywil. historia i tradycja są dla nas niezwykle ważne”, wyjaśnił Większość startujących włożyła jednak koszulki z wi- Drzewiecki. zerunkiem żołnierzy wyklętych. Uwagę przykuwały też W końcowej klasyfikacji lubelskiego biegu domino- stroje w patriotycznych barwach. „Pamiętamy o wszyst- wali zawodowi lekkoatleci. Symboliczne 1963 m naj- kich, którzy walczyli za naszą ojczyznę. W końcu na szybciej pokonał Michał Kitliński z Akademickiego koszulkach mamy łacińską sentencję »amor patriae Związku Sportowego Uniwersytetu Marii Curie- nostra lex«, czyli miłość do ojczyzny naszym prawem. -Skłodowskiej, brązowy medalista niedawnych mi- Jesteśmy dumni z żołnierzy wyklętych, a odwdzięczamy strzostw Polski juniorów na dystansie 800 m. Na mecie się im właśnie tym biegiem”, wyjaśnił Lech Olejniczak wyprzedził dwóch klubowych kolegów. „Rzeczywiście, z Husaria Race Team. Drużyna mistrzów Polski w bie- jeżeli chodzi o klub, wyszło bardzo dobrze. Dla mnie

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 131

DYSTANS NAWIĄZUJĄ- CY DO ROKU ŚMIERCI „LALKA” (NA ZDJĘCIU W ŚRODKU) – CZYLI 1963 METRY POKONY- WALI BIEGACZE W CA- ŁEJ POLSCE, ALE JEGO SYMBOLIKA BYŁA WYJĄTKOWA W LUBEL- SKIEM, GDZIE DZIAŁAŁ

IPN OSTATNI Z WYKLĘTYCH

najważniejsze jest jednak to, że udało mi się namówić odnalazła go w więzieniu w Szczecinie”, dodał kibic do startu w tak ważnym biegu dwóch kolegów z klasy, z Lublina. którzy nie biegają zawodowo”, podkreślił licealista Spotkanie w Ogrodzie Saskim to była nie tylko rywa- z Lublina. Na dystansie trzykrotnie dłuższym zwyciężył lizacja sportowa, wiele bowiem działo się również natomiast znany lubelski biegacz Dariusz Listopad. „To w pobliżu biura zawodów. Tu swoje stanowisko przygo- dla mnie wyjątkowy bieg i symboliczne zwycięstwo. towała Roztoczańska Konna Straż Ochrony Przyrody, Nie ukrywam, że lubię się ścigać, ale aspekt historyczny a między biegaczami i kibicami przechadzali się przed- był dla mnie dziś najważniejszy, więc nie o wynik cho- stawiciele stowarzyszenia w ułańskich mundurach. „Łą- dziło”, powiedział po przekroczeniu linii mety zmęczo- czymy trzy pasje: jazdę konną, ochronę przyrody i tra- ny, ale szczęśliwy zwycięzca. dycje 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Krzewimy również wartości patriotyczne wśród studentów, dlatego JAK UCZCIĆ ICH PAMIĘĆ nie mogło nas tu zabraknąć”, wyjaśnił Paweł Kołodziej- Dobre wyniki to efekt wsparcia kibiców. Już godzinę czyk, zastępca komendanta Straży. Jej przedstawiciele przed startem kręte alejki parku wypełniły się widzami. nie tylko wspierali biegaczy, lecz sami także wystawili Wielu przyszło dopingować swoich bliskich, ale sporo drużynę, która pokonała oba dystanse. osób pojawiło się także z innego powodu. „Jesteśmy tu Biegaczy wsparli też żołnierze zawodowi. Batalion wyłącznie z patriotycznej potrzeby. Mam w domu wiele Dowodzenia Wielonarodowej Brygady przygotował nie- książek o żołnierzach wyklętych. To byli niesamowici spodziankę dla wszystkich wbiegających na metę. Roz- ludzie, którzy poświęcili swoje zdrowie i życie dla oj- dawane zwykle po zawodach napoje izotoniczne zastą- czyzny. Najpierw cierpieli oni, a później ich rodziny”, piła wojskowa grochówka. „Przygotowaliśmy 300 l zupy wyjaśnił powód przyjazdu do Lublina Piotr Błaszczak z warzywami, boczkiem, kiełbasą, czosnkiem, majeran- z Majdanu Brzezickiego. To w tej miejscowości uro- kiem i innymi tajnymi składnikami”, zachwalał potrawę dził się Antoni Kopaczewski „Lew”, podkomendny st. szer. Mariusz Krasnopolski. Taki posiłek regenera- mjr. Hieronima Dekutowskiego „Zapory”. cyjny docenili biegacze, którzy szybko ustawili się Kilkuosobowa delegacja z miejscowości leżącej nie- w krętej kolejce i po zawodach, przy talerzu gorącej opodal Piasków z biało-czerwonymi flagami i w patrio- grochówki, dyskutowali o przebiegu rywalizacji i losach tycznych strojach przez całe zawody głośno dopingowa- żołnierzy wyklętych. ła wszystkich biegaczy. „Do tej pory nie wiem, jakie by- „Ci żołnierze walczyli, więc w jaki sposób najlepiej ły losy mojego ojca w tamtych czasach”, przyznał uczcić ich pamięć? Zapalenie znicza i położenie kwia- Andrzej Kędziora, który także pojawił się w Ogrodzie tów to za mało. Natomiast coś, co nas angażuje fizycz- Saskim, by wspierać biegaczy. „Pewnego dnia został za- nie, jest świetnym pomysłem. Dziś nie znam nic lepsze- brany przez ubecję z domu przy ulicy Głowackiego, kil- go niż bieg upamiętniający tych żołnierzy”, przyznał hi- ka przecznic stąd, i nie było go przez trzy lata. Mama storyk Robert Derewenda. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 132

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 133

hcemy w interesujący sposób pokazywać żoł- Uroczystość poprzedził zorganizowany w Lidzbarskim nierzom i gościom jednostki tradycje nasze- Domu Kultury cykl prelekcji historycznych dla miesz- go pułku oraz przybliżać postać jego patro- kańców miasta na temat przejmowanych przez jed- na”, mówi mł. chor. Paweł Wilk, miłośnik hi- nostkę tradycji. Cstorii i kustosz sali tradycji w 9 Warmińskim Pułku Dotychczas pułkowa sala tradycji to było jedno po- Rozpoznawczym. mieszczenie z niewieloma pamiątkami po poprzednich Jednostka z Lidzbarka Warmińskiego od dwóch lat jednostkach, które stacjonowały w Lidzbarku. Po trwa- nosi imię legendarnego dowódcy partyzanckiego jącym blisko rok remoncie, obejmującym prace budow- płk. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki” oraz kultywu- lane, wykończeniowe oraz montowanie gablot i aranża- je tradycje dowodzonej przez niego 5 Wileńskiej Bryga- cję wystawy, dziś zajmuje całe piętro w budynku sekcji dy Armii Krajowej i 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich, wychowawczej. w którym oficer służył we wrześniu 1939 roku. MUNDUR JAK RELIKWIA TRADYCJE WYKLĘTYCH „Główne pomieszczenie poświęciliśmy naszemu pa- Jak podkreślają zwiadowcy, płk Szendzielarz jest tronowi płk. Szendzielarzowi”, opowiada chor. Wilk. symbolem niezłomnej walki o niepodległą Polskę oraz Na ścianach rozpisano historię jednostek, w których jednym z najbardziej znanych partyzantów walczących służył, oraz umieszczono związane z nimi zdjęcia, po wojnie z komunistycznymi władzami. „Jesteśmy a w gablotach kustoszowi udało się zgromadzić sporo pierwszą i na razie jedyną polską cennych eksponatów. jednostką, której patronem został Część z nich jest poświęcona żołnierz wyklęty”, zaznacza ANNA DĄBROWSKA 4 Pułkowi Ułanów, utworzonemu płk Tomasz Łysek, dowódca pułku. 1 listopada 1918 roku. Jego żoł- Zwieńczeniem starań o kultywo- nierze walczyli w wojnie polsko- wanie pamięci o patronie i związa- -bolszewickiej, uczestniczyli nych z nim jednostkach było otwar- PIERŚCIEŃ w zajęciu Wilna i wyprawie ki- cie na początku lutego, w 66. rocz- jowskiej w maju 1920 roku. Wśród nicę zamordowania „Łupaszki”, pamiątek po pułku są m.in. orygi- nowej sali tradycji. Wstęgę przecię- OD ŁUPASZKI nalna trąbka sygnałówka, kielich li: prof. dr hab. Wojciech Fałkowski, dowódcy służący do wznoszenia wiceminister obrony, Bogdan Nowoczesna sala tradycji pierwszego uroczystego toastu Ścibut, dyrektor generalny MON-u, przypomina o historii pułku podczas bankietów, ziemia z ko- oraz dowódca pułku. szar w Wilnie, oryginalne siodło „Takie miejsca mają kształtować zwiadowców. ułańskie oraz strzemię kawaleryj- postawy, być świadectwem warto- skie wachmistrza pułku Stanisła- ści i przekazywać żołnierzom wa Łowskisa, podarowane przez je-

wzory zachowań”, mówił podczas go syna. Nie zabrakło też repliki (2) WIŚNIEWSKI JAROSŁAW otwarcia sali prof. Fałkowski. mundurów ułanów 4 Pułku oraz

Jednym z cenniejszych- eksponatów jest pier ścień kpt. Józefa Rusaka „Byliny”, żołnierza 5 Wi- leńskiej Brygady AK

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 134 HORYZONTY / POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI

kopii karabinu przeciwpancernego UR 35 z lat trzy- dziestych ubiegłego wieku. „Wiele przedmiotów przekazali nam członkowie Koła Weteranów Pułku 4. Ułanów Zaniemeńskich, Ich Rodzin i Przyjaciół, a także Fundacja Oddziału Kawalerii Ochot- niczej im. Pułku 4. Ułanów Zaniemeńskich”, opowiada chor. Wilk. Podoficer prowadzi na drugą stronę sali, gdzie umiesz- czono pamiątki po patronie jednostki i 5 WBAK. „Mamy kopie dokumentów z Centralnego Archiwum Wojskowe- go dotyczących płk. Szendzielarza, m.in. jego aktu uro- dzenia, spisanego przez oficera życiorysu, świadectw szkolnych oraz zdjęcia, w tym ślubne z 28 stycznia 1939 roku, z Anną Swolkień”, wylicza podoficer. Jednym z cenniejszych eksponatów jest pierścień kpt. Józefa Rusaka „Byliny”, żołnierza 5 Wileńskiej Brygady AK. „Dostał go od swojego dowódcy za za- sługi bojowe w 1943 roku”, opowiada chor. Wilk. Kombatant podarował sali także spisane przez siebie wspomnienia z lat wojny. „Dzięki pomocy rekonstruktorów udało się nam też stworzyć replikę munduru »Łupaszki« z okresu partyzant- ki w Armii Krajowej”, dodaje kustosz. Z kolei st. szer. Ma- riusz Gębski, prywatnie członek Warmińsko-Mazurskiego Stowarzyszenia Historyczno-Kolekcjonerskiego oraz do- wódca 4 Pułku Jegierskiego, odtwarzającego żołnierzy

okresu napoleońskiego, wypożyczył zgromadzone przez (3) WIŚNIEWSKI JAROSŁAW siebie oryginalne elementy munduru żołnierza podziemia niepodległościowego z lat 1947–1951. Oryginalnym eksponatem jest także kurtka od mundu- ru por. Ryszarda Sosnowskiego „Wydry”, żołnierza stał przeniesiony do Skierniewic. Od 1995 stacjonuje „Łupaszki”, a później oddziału Romualda Rajsa „Bure- w Lidzbarku jako 9 Warmiński Pułk Radioelektroniczny. go”. Ten mundur miał na sobie por. Sosnowski w celi Na jego bazie w 2003 roku sformowano 9 Pułk Rozpo- śmierci, i zdjął go na chwilę przed wykonaniem wyroku. znawczy. Po poprzednich jednostkach miłośnicy historii „Pamiątkę dostaliśmy od por. Lucjana Deniziaka »Orła«, z 9 Pułku gromadzą mundury podarowane przez byłych żołnierza 3 Wileńskiej Brygady AK, który przechowywał żołnierzy oraz dawny sprzęt, zwykle ratowany przed tra- ją i traktował niemal jak relikwię”, opowiada kustosz. fieniem na złom. W osobnej sali jest gromadzona kolekcja dokumentów, Nowszych dziejów dotyczy część ekspozycji poświęco- fotografii i innych pamiątek, które przekazują jednostce na udziałowi zwiadowców w misjach poza granicami miejscowi kombatanci. Jeden zbiór dotyczy por. Witolda kraju. „Nasi żołnierze uczestniczyli w ostatnich latach Tracewicza „Stażyńskiego”, żołnierza 36 Brygady AK, w prawie wszystkich kontyngentach, m.in. w Afganista- uczestnika walk o Wilno w 1944 roku. W drugiej gablo- nie, Iraku, Kosowie, Bośni, Czadzie czy Republice Środ- cie obejrzymy pamiątki po Stefanie Łakotce „Szydełko”, kowoafrykańskiej”, wylicza płk Łysek. Dziś można oglą- żołnierzu dywersyjnej organizacji AK Wachlarz na tere- dać przywiezione przez nich przedmioty: mundury, lo- nie Okręgu Wileńskiego oraz 24 Brygady AK. kalne stroje, proporczyki, odznaki. Kustosz sali, jako miłośnik historii, gromadzi też pa- NAPOLEOŃSKI DRAGON miątki po jednostkach, które w przeszłości stacjonowały „Pamiętamy też o naszych poprzednikach i w osobnej w koszarach w Lidzbarku. Wśród wykopanych na tym te- sali pokazujemy historię jednostki”, mówi chor. Wilk. Jak renie przedmiotów związanych z armią pruską, niemiec- opowiada, w 1966 roku w Białej Podlaskiej powstał ką lub rosyjską są m.in. bagnety, części uzbrojenia, pleca- 9 Pułk Rozpoznania Radiowego, dziesięć lat później zo- ki, hełmy, klamry do pasów, menażki, butelki, zastawa

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 135

CZĘŚĆ EKSPO- ZYCJI ZOSTAŁA POŚWIĘCONA UDZIAŁOWI ZWIADOWCÓW W MISJACH PO- ZA GRANICAMI KRAJU

stołowa, monety. Można też obejrzeć odnale- dycji. Można tu obejrzeć też kopię munduru zione w poniemieckich budynkach wojskowych francuskiego dragona oraz rosyjskiego artyle- stare gazety, w tym egzemplarz dziennika rzysty pieszego z tego okresu. W sali nie zabra- „Warmia” z 1903 roku, pudełka po papiero- kło multimediów, w tym monitora, na którym sach, a ściany ozdabiają archiwalne zdjęcia ko- są wyświetlane materiały dotyczące jednostki, szar i Lidzbarka. jej patrona i tradycji. Piętro niżej zaś, w sali ki- Część wystawy poświęcono czasom napole- nowo-wykładowej można obejrzeć filmy doku- ońskim i bitwie pod Lidzbarkiem, zwanym mentalne i fabularne na ten temat. Ścianę sali wówczas Heilsbergiem, z 10 czerwca 1807 ro- ozdabia baner poświęcony płk. Szendzielarzo- ku. Było to jedno z największych starć epoki wi, który jednostka dostała od redakcji „Polski napoleońskiej na obecnych ziemiach Polski. Zbrojnej”. Walka 55 tys. żołnierzy francuskich z 90 tys. Jak zapewnia chor. Wilk, salę tradycji może sprzymierzonych wojsk rosyjskich i pruskich zwiedzać każdy, trzeba tylko wcześniej uzyskać pozostała nierozstrzygnięta, uwieczniono ją telefonicznie zgodę dowódcy. Jednocześnie ku- jednak na paryskim Łuku Triumfalnym. stosz apeluje o kontakt do osób, które mogłyby Pięć lat temu podczas prac wykopaliskowych przekazać pułkowi (choćby w depozyt) pamiąt- na terenie gminy archeologowie odnaleźli ki związane z historią 4 Pułku Ułanów, 5 Wi- szczątki nieznanego żołnierza francuskiego leńskiej Brygady czy z płk. Szendzielarzem. z 14 Pułku Dragonów, pozostałości munduru, „U nas na pewno będą bezpieczne, wzbogacą butów i kasku, okucia z pasa oraz guziki. Część przekaz naszej wystawy i będą dostępne dla z tych przedmiotów trafiła do gablot w sali tra- szerszej publiczności”, mówi kustosz. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 136 HORYZONTY / KRÓTKA SERIA

Pamiątki Eksploracja po Niezłomnych bunkrów rzy poniemieckie schrony przeciw- Muzeum Żołnierzy Tlotnicze odkryto w Giżycku. Wy- Wyklętych budowano je tuż przed II wojną świa- 2 w Ostrołęce apeluje tową. Największy ma niemal 350 m . Były przeznaczone dla miejscowej o eksponaty. ludności, która skorzystała z nich w końcu 1944 roku, chroniąc się przed nalotami sowieckiego lotnictwa. Wej- a terenie kom- Kierownicy placówki proszą teraz ścia do bunkrów zostały zasypane pół Npleksu byłego o przekazywanie pamiątek związanych wieku temu. Teraz natrafiono na nie, aresztu śledczego Urzędu Bezpie- z historią antykomunistycznego pod- kiedy zapadły się płyty zasłaniające czeństwa powstaje muzeum prezentu- ziemia niepodległościowego. Jak in- otwory wentylacyjne i wyjście ewaku- jące dzieje podziemia antykomuni- formuje Jacek Karczewski, dyrektor acyjne pierwszego ze schronów. stycznego w Polsce. Umowę o współ- muzeum, ostatnio do jego zbiorów tra- Władze Giżycka chcą zagospodaro- prowadzeniu placówki podpisali fiły od prywatnego darczyńcy: drew- wać budowle i udostępnić je zwiedza- w 2016 roku minister kultury Piotr niany stół z wypaloną na blacie datą jącym. Najpierw konserwator zabyt- Gliński i Janusz Kotowski, prezydent „1941” i pieczęcią przedstawiającą go- ków oraz inżynierowie ocenią stan Ostrołęki. Resort kultury do 2018 ro- dło III Rzeszy oraz pałka złożona podziemnych bunkrów. Będzie tam or- ku ma przekazać na tworzenie mu- z wiązki prętów obleczonych skórą. ganizowana ekspozycja nawiązującą zeum 35 mln zł, ostrołęcki samorząd Oba eksponaty znaleziono w Przasny- do wydarzeń z II wojny światowej. zadeklarował 6 mln zł. Rozpoczęcie szu na strychu kamienicy, w której „Chcemy też postawić na efekty multi- głównych prac związanych z adapta- w latach pięćdziesiątych XX wieku medialne, imitujące na przykład alarm cją zabudowań dawnego aresztu jest mieścił się Powiatowy Urząd Bezpie- czy nalot, tak by oddać klimat czasów planowane na ten rok, tak aby mu- czeństwa Publicznego, a podczas wojny”, mówi Wojciech Iwaszkiewicz, zeum zostało otwarte w 2018 roku. II wojny siedziba Gestapo. AD n burmistrz Giżycka. PR n

Upamiętnienie bohatera W Warszawie powstał pomnik płk. Witolda Pileckiego.

onument przedstawia pękniętą mendy Głównej Armii Krajowej Msześcienną bryłę z granitu i be- i dobrowolnym więźniem obozu tonu. Ze szczeliny wyłania się postać w Auschwitz, skąd wysyłał raporty płk. Pileckiego w mundurze i roga- o popełnianych tam zbrod- tywce. Na bokach kamiennej bryły niach. Po ucieczce z obozu opisano życie i śmierć oficera. Po- wziął udział w powstaniu mnik autorstwa Jacka Kicińskiego warszawskim. W 1947 roku i Rafała Stachowicza stanął na war- został aresztowany, oskarżo- szawskim Żoliborzu w pobliżu daw- ny o działalność szpiegow- nego domu Pileckiego. ską i skazany na karę śmier- Płk Witold Pilecki brał udział ci. Zamordowano go w 1948 w wojnie 1920 roku i w kampanii roku w więzieniu na ul. Ra- wrześniowej. Był oficerem Ko- kowieckiej. AD n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 137

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 138 HORYZONTY / WETERANI

NIE TYLKO POMAGAMY Z Magdaleną Pawlak o bohaterach czasu pokoju, nartach z parą prezydencką i wsparciu dzieci funkcjonariuszy poległych lub poszkodowanych na służbie rozmawia Małgorzata Schwarzgruber.

odczas gali, która odbyła się w połowie marca coś się stało, pamiętaj o moich dzieciach”. Prezydent ob- w Pałacu Prezydenckim, Fundacja Dorastaj jął nasz program honorowym patronatem. z Nami zainaugurowała nowy program. Jaki? Rozpoczęliśmy Ogólnopolski Program Pomocy Kto może zostać koalicjantem? PSystemowej – Koalicja: Razem dla Bohaterów. Potrwa on Każda firma i osoba, która wspiera działalność Funda- trzy lata i obejmie dzieci żołnierzy, strażaków, cji. Obecnie jest kilkanaście firm oraz około 600 osób, policjantów, ratowników górskich, czyli funkcjonariuszy które co miesiąc przekazują na nasze konto zadeklarowa- służb publicznych, którzy zginęli lub zostali ną kwotę. Oni tworzą koalicję, z którą chcemy razem bu- poszkodowani na służbie. Na uroczystości dować program. Ludzie chętnie przyłączają się do takich nasi podopieczni, będący beneficjenta- społecznych akcji, ale trzeba do nich wyjść i opowie- mi nowego programu, otrzymali dzieć o tym. Robimy to w różny sposób, m.in. wyda- symboliczne czeki – stypendia. liśmy album „Dorosnąć do śmierci”, poświęcony W tej grupie znalazło się m.in. rodzinom funkcjonariuszy, którzy zginęli lub zo- 23 dzieci żołnierzy. stali ranni na służbie. Pukamy do domów i opo- wiadamy, czym zajmuje się Fundacja. Zachę- Skąd w nazwie programu camy do wpłat, wydajemy magazyny, w któ- słowo „koalicja”? rych opisujemy, na co przeznaczamy Poszukujemy partnerów, pieniądze, pokazujemy pracę służb. Na na- którzy wraz z nami będą szej stronie internetowej pojawi się zakładka wspierać naszych podopiecz- „Bohaterowie”, w której będziemy prezento- nych. Pierwszych koalicjantów wać sylwetki tych wyjątkowych ludzi. Na już mamy – to prezydent RP fundacyjnym profilu na Facebooku Andrzej Duda z małżonką, któ- jest dużo wpisów popierają- rzy spędzili dwa dni cych naszą działalność. z naszymi dziećmi na nartach w Wiśle. Na czym koncentruje Obiecali, że nie za- się pomoc Fundacji? pomną o prośbie Głównym zadaniem poległych i po- jest udzielanie wspar- szkodowanych na cia finansowego, któ- służbie bohate- re jest uzależnione

JAROSŁAW WIŚNIEWSKI JAROSŁAW rów: „Gdyby od wieku benefi-

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA FUNDACJA DORASTAJ Z NAMI UL. OGRODOWA 7, 00-893 WARSZAWA 139 WWW. DORASTAJZNAMI.ORG NR KONTA 29 1030 1508 0000 0008 1545 4006

cjentów – najwyższe wynosi 7000 zł rocznie i może je gę na rolę służb publicznych w Polsce i odpowiedzialność otrzymać student. W 2014 roku zrealizowaliśmy projekt społeczeństwa za losy rodzin tych, którzy w codziennej „Misja Semper Fi”, którego ambasadorem był Marcin służbie narażają za nas życie. Był to również początek Gortat. Była to akcja stypendialna dla dzieci polskich żoł- dyskusji społecznej o tym, czym dzisiaj są patriotyzm nierzy, którzy zginęli na misjach w Afganistanie i Iraku. i współcześni bohaterowie. W jej ramach polska drużyna wzięła udział w Maratonie Korpusu Piechoty Morskiej Stanów Zjednoczonych. Uli- Większość Polaków rozumie słowo „patriotyzm” cami Waszyngtonu pobiegł m.in. Roman Polko. Dwa lata w tradycyjny sposób – jako walkę o ojczyznę. później, w 2016 roku, podobną akcję zorganizowaliśmy To prawda. Zwykle za bohaterów i patriotów uważamy dla dzieci strażaków. W ten sposób oddajemy hołd pole- osoby, które w przeszłości walczyły za wolność ojczyzny. głym na służbie. Najlepsze co możemy dla nich zrobić, to Tymczasem współcześnie nie trzeba podejmować takich wesprzeć edukację ich dzieci. Dziecko, które trafia pod działań. Propagujemy ideę, że obecnie patriotami są rów- nasze skrzydła, może liczyć na pomoc, dopóki się uczy, nież ci, dzięki którym żyje nam się bezpieczniej: strażacy, nawet do 25. roku życia. Pomagamy im zdobyć wykształ- policjanci, żołnierze i ratownicy. To są bohaterowie czasu cenie, finansując szkoły, studia, korepetycje i zajęcia poza- pokoju. Ludzie, którzy oddają swoje życie w imię naszego lekcyjne. Zapewniamy indywidualną terapię psycholo- bezpieczeństwa, zasługują na nasz szacunek. Ponosimy giczną. Pomagamy młodym ludziom wejść na rynek pra- odpowiedzialność za osierocone przez nich dzieci. Dlate- cy. Nasi podopieczni – w sumie 192 osoby – pochodzą go staramy się dać tym osobom poczucie, że gdyby coś z całej Polski, najczęściej mieszkają w małych miejscowo- się stało, ich rodziny nie zostaną pozostawione same so- ściach. W latach 2010–2016 na pomoc dla nich przezna- bie. Celem naszej Fundacji jest także budowanie etosu czyliśmy blisko 2,5 mln zł. służby publicznej i uczenie społeczeństwa szacunku dla osób, które narażają życie dla ratowania innych. Chcemy Jakie zmiany wprowadza program „Koalicja: Razem pokazać żołnierzom, strażakom, policjantom i ratowni- dla Bohaterów”? kom górskim, że są dla nas ważni. Nadal będziemy wspierać edukację dzieci, których ro- dzice zginęli lub stracili zdrowie podczas pełnienia służby. Żony żołnierzy, którzy nie wrócili z misji zagranicz- Dotychczas mieliśmy cztery odrębne programy: współfi- nych, często nie wiedzą, jak wytłumaczyć dziecku nansowanie edukacji, pomoc psychologiczna, tutoring oraz śmierć ojca. praktyki i staże. Każdy z podopiecznych sam wybierał, Rodziny poległych na służbie potrzebują wsparcia spo- z jakiej formy pomocy chce skorzystać. Na spotkaniach łeczeństwa, które uzna, że poświęcenie życia przez ich z rodzinami pytaliśmy, co należałoby zmienić w działalno- bliskich nie poszło na marne. W świadomości dzieci po- ści Fundacji. Na podstawie tych rozmów przebudowaliśmy święcenie ojca musi być usprawiedliwione. One muszą nasz dotychczasowy program. Wszystkie formy pomocy wierzyć, że ta śmierć nie była bezcelowa, że ich tata oddał zostały połączone. Wprowadziliśmy doradcę edukacyjne- życie za nasz kraj. Rodziny funkcjonariuszy, którzy zginę- go, który na co dzień ma kontakt z rodziną dziecka. Po- li, opowiadają, że dzieci często zadają pytania: „czy tata wstała już sieć takich doradców w całym kraju, obecnie mnie kochał? Przecież pojechał na wojnę, choć wiedział, jest ich około 20. Ich zadaniem jest ukierunkowanie po- że może zginąć. Dlaczego w jego życiu było coś ważniej- trzeb młodego człowieka. Program „Koalicja: Razem dla szego ode mnie? Dlaczego zostawił mnie z mamą?”. Na te Bohaterów” zwiększa także zakres pomocy psychologicz- pytania nie ma prostych odpowiedzi. Naszą odpowiedzią nej – dotychczas finansowaliśmy półroczną terapię, teraz – jest organizowanie różnych akcji i kampanii, np. „Bohate- roczną. Postanowiliśmy również wesprzeć rodziców – za- rowie proszą Cię o pomoc”. Narty z parą prezydencką by- mierzamy organizować warsztaty i nadal wydawać porad- ły dla naszych podopiecznych dużym przeżyciem. Opo- niki we współpracy z Centrum Weterana Działań poza wiadali nam potem, że skoro pan prezydent się z nimi Granicami Państwa. Planujemy wspólne wyjazdy: rodzic, spotyka, to znaczy, że są ważni i ważni byli ich ojcowie. podopieczny, doradca. Wsparcie Fundacji ma nie tylko Żołnierzom czy policjantom trudno mówić o sobie, że są wymiar finansowy. Z jednej strony pomagamy, z drugiej bohaterami. Nasza Fundacja nie wywodzi się ze służb, my budujemy szacunek dla służb publicznych. możemy to głośno mówić i podkreślać. I mówimy: ci lu- dzie są bohaterami. n W jaki sposób to robicie? Dwa lata temu prowadziliśmy kampanię społeczną MAGDALENA PAWLAK jest prezesem zarządu „Bohaterowie proszą Cię o pomoc”, która zwracała uwa- Fundacji Dorastaj z Nami.

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 140 HORYZONTY / WETERANI MICHAŁ NIWICZ

MAŁGORZATA o nie jest kredyt ani pożyczka. ślił. Wśród osób odbierających stypen- SCHWARZGRUBER To spłata długu, który pań- dia był m.in. Łukasz, którego ojciec, stwo polskie i społeczeństwo mjr Tomasz Chudzik, zginął 21 lat te- zaciągnęło u waszych rodzi- mu w katastrofie samolotu. Syn miał Tców”, mówił prezydent Andrzej Duda. wtedy zaledwie pięć miesięcy i cho- Para prezydencka przekazała dzie- SPŁATA ciaż nie pamięta taty, tak jak on został ciom, których rodzice zginęli lub zo- pilotem. Jak mówi, przed każdym lo- stali ranni na służbie, stypendia Funda- tem ma poczucie, że ojciec mu towa- cji Dorastaj z Nami. Jak podkreślał rzyszy i pomaga. Andrzej Duda, w ten sposób pokazuje- DŁUGU Najmłodszym podopiecznym Fun- my, że służba tych funkcjonariuszy jest dacji jest 3,5-letni Mikołaj. „Stypen- ważna dla polskiego państwa. Niech to będzie nasze wspólne dium pokrywa 80% kosztów, które po- „dziękuję” nie tylko dla nosimy na przedszkole”, mówi jego oj- RAZEM DLA BOHATERÓW poszkodowanych lub poległych ciec Mariusz Saczek, żołnierz ciężko „Patryku, pamiętając o bohaterstwie ranny w 2010 roku w Afganistanie. i służbie Twojego Taty dla naszej oj- bohaterów, lecz także Przeżył wybuch miny pułapki, ale po- czyzny, jako wyraz naszej troski o Two- dla ich rodzin, a przede rusza się na wózku inwalidzkim, bo ma ją przyszłość przekazujemy stypen- wszystkim dzieci. uszkodzony kręgosłup. dium”, symboliczny dyplom z takim napisem odebrał Patryk, którego ojciec kpr. Andrzej Zielke PRZYJACIEL FUNDACJI zginął w 2004 roku w Iraku. Chłopak kończy trzecią klasę W podziękowaniu za okazaną pomoc para prezydencka gimnazjum. Od 2011 roku jest podopiecznym Fundacji Do- dostała specjalne wyróżnienie – statuetkę Przyjaciel Fun- rastaj z Nami i dostaje stypendium, które przeznacza na dacji. Jej projekt przygotował były podopieczny Fundacji edukację: kupuje książki, pomoce naukowe, sprzęt kompu- Łukasz Krupski, absolwent warszawskiej Akademii Sztuk terowy, opłaca internet i korepetycje. Ma także przyznane Pięknych (jego ojciec zginął w katastrofie smoleńskiej). środki na terapię psychologiczną. „Jestem wdzięczna za po- Rzeźba przedstawia postacie dorosłego człowieka i dziec- moc, bo to dla nas duże wsparcie finansowe. Mam także ka i symbolizuje wdzięczność. poczucie, że nie jestem sama”, mówi Marzena Zielke. W program „Koalicja: Razem dla Bohaterów” włączyli Dyplomy odebrało 48 podopiecznych Fundacji Dorastaj się także przedsiębiorcy. „Zachęcamy różne grupy spo- z Nami, w tym 23 dzieci, których ojcowie polegli na służ- łeczne i biznesowe, aby działały razem, pokazując, że je- bie lub zostali ranni. Beneficjentów Ogólnopolskiego Pro- steśmy wdzięczni za bohaterstwo i ofiarę życia lub zdrowia gramu Pomocy Systemowej 2017 – „Koalicja: Razem dla tym, którzy służą nam na co dzień. Niech to będzie nasze Bohaterów” objął patronatem prezydent RP. „To piękna wspólne »dziękuję« nie tylko dla poszkodowanych lub po- akcja, przynosi dobro, jest elementem budowy wspólnoty ległych bohaterów, ale również dla ich rodzin, a przede i państwa”, ocenił Andrzej Duda. „Jesteśmy razem, jeste- wszystkim dzieci”, apelowała Magdalena Pawlak, prezes śmy solidarni z tymi, którzy potrzebują wsparcia”, podkre- zarządu Fundacji Dorastaj z Nami. n DARCZYŃCA O WIELKIM SERCU rezydent Andrzej Duda po uroczystości wszczepienia dziecku drugiego implantu Pwręczenia młodym ludziom stypen- ślimakowego. Dziewczynka ma głęboki diów Fundacji Dorastaj z Nami podpisał al- niedosłuch. W dedykacji Andrzej Duda na- bum „Newport–Warsaw”, wydany pisał: „Z serdecznymi pozdrowienia- przez Wojskowy Instytut Wydawni- mi i podziękowaniami dla Darczyńcy czy. Książka z dedykacją została o wielkim sercu”. Wszystkie wpływy przekazana na aukcję charytatyw- z licytacji zasilą subkonto Antosi ną, która jest częścią akcji „Ślimak w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Po- dla Antosi”. Rodzice 2,5-letniej Antoniny mocą”. Więcej na ten temat na portalu Twardowskiej starają się zebrać fundusze polska-zbrojna.pl oraz facebook.com/ potrzebne na przyspieszenie operacji slimakdlaantosi n MACIEJ BIEDRZYCKI/KPRP MACIEJ

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 141 KWARTALNIK BELLONA

100 LAT DO- ŚWIADCZEŃ W BUDOWA- NIU BEZPIE- CZEŃSTWA NARODO- WEGO PERIODYK NAUKOWY www.polska-zbrojna.pl

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 142 HORYZONTY / SPOKÓJ NIEŚMIERTELNIKA

ANNA DĄBROWSKA Mogiły w twierdzy To jeden z największych w Europie kompleksów cmentarzy wojennych.

osyjskie wojska otoczyły twierdzę 17 września 1914 roku. Gen. dyw. Hermann Kusmanek, jej dowódca, odrzucił żądania kapitulacji. Wierzył, że umocnienia wytrzymają rosyjskie natarcie. RTwierdza Przemyśl była wówczas największym zespołem Cmentarz niemiecki jest otoczony wysokim ogrodzeniem. Wiedzie do niego fortyfikacji w Austro-Węgrzech i jednym z trzech najpotęż- brama z napisem „Deutschlands Heldensöhne” (niemieccy bohaterscy synowie). niejszych w Europie, obok francuskiego Verdun i Antwer- pii w Belgii. Budowę umocnień rozpoczęto w 1854 roku. Powstały dwa pierścienie fortów – ochraniane przez zasie- ki, pola minowe i rowy przeciwpiechotne. Załogę stanowi- Dlatego dowództwo twierdzy zdecydowało o podjęciu ło około 130 tys. żołnierzy. próby przebicia się przez pierścień wroga. „Dnia 18 mar- ca wydano rozkaz wycieczki. Komenda prawdopodobnie TRZY OBLĘŻENIA chciała rzucić całą załogę. Zaatakowano pozycje rosyjskie Jesienią 1914 roku umocnienia oblegało prawie 92 tys. z różnych stron, a największe siły rzucono w kierunku rosyjskich wojsk. 3 października przypuścili szturm na wschodnim do fortu Hurko. Nie doszliśmy nawet do oko- wschodnią część twierdzy, nie zdobyli jednak żadnego pów rosyjskich, gdy postępując po równinie, prażeni fortu. Pięć dni później atak od strony północnej zakończył ogniem artyleryjskim, mitraliezowym i karabinowym, po- się jeszcze większą porażką. Rosjanom nie udało się na- niósłszy bardzo duże straty, musieliśmy wracać w obręb wet dotrzeć do linii zasieków. 10 października carskie twierdzy”, napisał nieznany żołnierz austriacki w „Gaze- wojska odstąpiły od oblężenia – poległo i zostało rannych cie Warszawskiej”. ponad 10 tys. oblegających. Wśród obrońców zaś zginęło Nieudana próba kosztowała wojska cesarskie 5,5 tys. około 300 osób, a prawie 1,3 tys. odniosło rany. zabitych i rannych. 20 marca dowództwo twierdzy wyda- Jednak wojna dla obrońców twierdzy się nie skończyła. ło rozkaz zniszczenia umocnień i poddania się. Wysadzo- Już 5 listopada wojska rosyjskie otoczyły ją ponownie. no w powietrze działa, forty i mosty na Sanie. 23 marca Carscy dowódcy zmienili taktykę i zamiast atakować po- o 6.00 rano Austriacy podpisali akt kapitulacji. Twierdza tężne umocnienia, odcięli dostawy zaopatrzenia do Prze- upadła z głodu po 173 dniach oblężenia. myśla. Stopniowo zaczęło brakować żywności. Zmniej- Zajęcie Przemyśla okazało się jednym z ostatnich więk- szano więc racje, zabito też na mięso prawie 10 tys. koni. szych sukcesów rosyjskich na froncie wschodnim. Już „Od pierwszych dni marca wszystko wskazywało na 2 maja, po przegranej przez nich bitwie pod Gorlicami, zbliżający się koniec. Magazyny stawały się puste. Gło- ruszyła na wschód ofensywa wojsk austro-węgierskich dowali żołnierze, ale jeszcze bardziej głodowali cywilni i niemieckich. 18 maja Przemyśl został otoczony, a 31 ma- mieszkańcy miasta. Zrobiono bardzo dokładny przegląd ja rozpoczął się atak. Już tego samego dnia zdobyto pięć posiadanych przez nich zapasów i wszystko, co uznano fortów. Świtem 3 czerwca, po dwutygodniowym oblęże- za nadwyżkę ponad ustaloną normę, rekwirowano”, za- niu, pierwsi żołnierze niemieccy i austro-węgierscy weszli pisał 13 lutego 1915 roku Jan Vit, oficer armii austro- do miasta. Jeszcze podczas pierwszego oblężenia na roz- -węgierskiej. kaz dowództwa twierdzy rozpoczęto tworzenie cmentarzy

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 143

po 1918 roku, także podczas II wojny światowej. W 1925 roku odsłonięto tutaj symboliczny Grób Niezna- nego Żołnierza. W centralnym miejscu kompleksu leży cmentarz niemiecki, któremu jako jedynemu nadano formę mau- zoleum. Nekropolię założono na planie prostokąta i otoczono wysokim ogrodzeniem. Wiedzie do niej okazała brama z napisem „Deutschlands Heldensöhne” (niemieccy bohaterscy synowie). Od niej do murowa- nego ołtarza prowadzą kamienne schody. Po obu ich stronach założono cztery kwatery ze zbiorowymi mo- giłami i czarnymi betonowymi krzyżami. Na cmenta- PODCZAS TRZECH rzu znajdują się także kaplica oraz kopiec zwieńczony OBLĘŻEŃ POLEGŁO OKOŁO 28-metrowym krzyżem. 100 TYS. ŻOŁNIERZY, HONOROWA FLAGA EUROPEJSKA PRAWIE 30 TYS. SPOŚRÓD Jako następny ulokowano wojenny cmentarz rosyjski. NICH POCHOWANO Według napisu na umieszczonej na jego terenie tablicy, spoczywa tutaj 9 tys. żołnierzy carskich poległych w wal- W PRZEMYŚLU kach o Twierdzę Przemyśl w latach 1914–1915. Na tej ne-

ZWIĄZEK GMIN FORTECZNYCH TWIERDZY PRZEMYŚL (3) ZWIĄZEK GMIN FORTECZNYCH kropolii ustawiono dwa krzyże prawosławne i tablicę upa- miętniającą poległych żołnierzy, a ich samych pochowano w rzędach zbiorowych mogił. Po drugiej stronie obecnej ulicy Przemysłowej leży dla poległych obrońców. Pierwszy powstał w dzielnicy ostatni z cmentarzy, poświęcony bezimiennym żołnie- Zasanie i wyróżniał się żelaznym krzyżem zbudowanym rzom armii austro-węgierskiej. Trawiasty teren podzielono z metalowych elementów, służących do wzmacniania for- na trzy duże kwatery, na które składa się 12 zbiorowych tów. Budowę kolejnych nekropolii wojennych rozpoczęto mogił oznaczonych rzędami kamiennych krzyży. Nad po zakończeniu walk w 1915 roku. Zajął się tym przemy- wszystkim góruje krzyż drewniany. ski inspektorat Oddziału Grobów Wojennych C. i K. Ko- Zabytkowy Zespół Cmentarzy Wojennych Twierdzy mendantury Wojskowej w Krakowie. Przemyśl 1914–1915 to dziś jeden z największych w Eu- Przy dawnej drodze fortecznej, obecnej ulicy Przemy- ropie kompleksów nekropolii wojennych. Na przełomie lat słowej, założono cztery cmentarze dla żołnierzy poległych osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku, stara- w trakcie oblężenia. Nekropolie te przeznaczono dla ar- niem Austriackiego Czarnego Krzyża oraz władz miasta, mii: austro-węgierskiej, niemieckiej, rosyjskiej oraz osob- przeprowadzono ich renowację. Dzięki temu w 1995 roku ny dla bezimiennych wojskowych austro-węgierskich. Ca- Przemyśl otrzymał Honorową Flagę Europejską, przyzna- ły kompleks poświęcono 1 listopada 1916 roku. Przenie- ną przez Radę Europy w Strasburgu za opiekę nad cmen- siono tam poległych ekshumowanych z różnych miejsc tarzami wojennymi. twierdzy. Podczas trzech oblężeń zginęło w tym miejscu Trzy lata temu miasto odwiedzili członkowie Austriac- około 100 tys. żołnierzy trzech armii. Według Austriac- kiego Czarnego Krzyża, którzy chwalili władze miejskie kiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojennymi, pra- za troskę o wojskowe groby. Z tej okazji prezydent miasta wie 30 tys. z nich pochowano w Przemyślu. Robert Choma został uhonorowany Odznaką Honorową Cmentarze, obejmujące w sumie 2,78 ha powierzchni, za Zasługi dla Republiki Austrii, najwyższym odznacze- zaprojektował węgierski architekt por. Franciszek niem tego państwa. Szabolcs. Nadał im w większości dość skromną oprawę. „Wielu naszych przodków było żołnierzami Twierdzy Trzy nekropolie ulokowano po jednej stronie drogi. Naj- Przemyśl. Wielu naszych rodaków tutaj poległo, sporo od- większa jest austro-węgierska; polegli spoczywają tam niosło rany lub dostało się do niewoli. Samorząd Przemy- w mogiłach pod rzędami prostych granitowych krzyży. śla od wielu lat wkłada wiele pracy w zachowanie nagrob- W północno-wschodniej części nekropolii w latach ków. Cmentarze wojenne powinny być miejscami pamię- dwudziestych XX wieku założono polski cmentarz woj- ci, zwłaszcza dla przyszłych pokoleń”, mówił wówczas skowy. Chowano na nim Polaków poległych i zmarłych Peter Rieser, prezes Austriackiego Czarnego Krzyża. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 144 / POŻEGNANIA

Panu ppłk. lek. Witoldowi Bronowskiemu Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy oraz Rodzinie o śmierci w tych trudnych chwilach śp. płk. Jana Kudły, wyrazy głębokiego współczucia żołnierza 1 DPanc generała Maczka i szczere kondolencje z powodu śmierci oraz Żołnierza Wyklętego. Taty Niech odpoczywa w Pokoju Wiecznym. składają koleżanki i koledzy Cześć Jego Pamięci! z Wydziału Służby Zdrowia Rodzinę i Bliskich Zmarłego Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych prosimy o przyjęcie wyrazów szczerego w Krakowie. współczucia i głębokiego żalu. Dowódca, żołnierze i pracownicy wojska dowództwa 11 Dywizji Kawalerii Pancernej Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Ryszarda Szablewskiego prezesa zarządu – dyrektora naczelnego Panu ppłk. Michałowi Oździńskiemu, Wojskowych Zakładów Łączności Nr 2 SA wojskowemu komendantowi uzupełnień, w Czernicy. wyrazy szczerego współczucia z powodu śmierci Wyrazy szczerego współczucia i żalu Mamy Rodzinie oraz Najbliższym składają oficerowie i pracownicy wojska składają zarząd i pracownicy Wojskowej Komendy Uzupełnień w Siedlcach. Wojskowych Zakładów Elektronicznych SA w Zielonce.

Panu Wiesławowi Palczakowi wyrazy głębokiego żalu i szczerego współczucia Pilot z powołania z powodu śmierci Matki Jan Paśnicki składają komendant, żołnierze i pracownicy 1919–2017 45 Wojskowego Oddziału Gospodarczego w Wędrzynie. rodził się 20 sierpnia 1919 roku w Łodzi. Po ukoń- Uczeniu Gimnazjum Koedukacyjnego Wydziału Po- wiatowego Sejmiku Garwolińskiego w Garwolinie Panu płk. Bogusławowi Kot wstąpił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Artylerii oraz Jego Rodzinie w Zambrowie i w maju 1939 roku, jako kapral podcho- wyrazy szczerego żalu oraz głębokiego rąży, dostał przydział do 71 Pułku Piechoty w Zambro- współczucia z powodu śmierci wie, a następnie do 1 Pułku Artylerii Lekkiej Legionów Teścia w Wilnie. składają żołnierze i pracownicy Zarządu We wrześniu 1939 roku Jan Paśnicki został przydzielo- Obrony przed Bronią Masowego Rażenia ny do Zapasowego Ośrodka Artylerii Lekkiej nr 3 w Wil- Inspektoratu Rodzajów Wojsk DG RSZ. nie. Brał udział w walkach przeciwko Armii Czerwonej w rejonie Nowej Wilejki, a następnie wraz z baterią mar- szową wycofał się na Litwę. Był internowany w Wiłko- Z głębokim żalem żegnamy wyszkach, a później w Połądze. Po zajęciu Litwy przez Pana płk. rez. mgr. inż. Adama Szałwickiego. Armię Czerwoną trafił do obozu w Kozielsku, a później Rodzinie Zmarłego w Pawliszczewie Borze. Na przełomie maja i czerwca wyrazy głębokiego współczucia 1941 roku został wywieziony na Półwysep Kolski – do składają koleżanki i koledzy obozu koło wsi Ponoj. Po podpisaniu układu Sikorski– z 12 Terenowego Oddziału Lotniskowego –Majski służył w Wojsku Polskim. 6 września 1941 roku w Warszawie. został skierowany do Tatiszczewa, gdzie formowała się

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 145

Panu st. chor. sztab. Jackowi Hensiowi, Panu ppłk. Michałowi Oździńskiemu, starszemu technikowi ataszatu obrony wojskowemu komendantowi uzupełnień przy Ambasadzie RP w Kijowie, w Siedlcach, oraz Jego Rodzinie i Najbliższym wyrazy głębokiego żalu wyrazy głębokiego żalu i szczerego współczucia i szczerego współczucia z powodu śmierci z powodu śmierci Matki Mamy składają szef oraz żołnierze i pracownicy wojska składają kadra i pracownicy Departamentu Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego Wojskowych Spraw Zagranicznych MON. w Warszawie.

Z głębokim żalem i smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci ppłk. rez. Ryszarda Szablewskiego, Panu kpt. Sławomirowi Żubrowi prezesa zarządu – dyrektora naczelnego oraz Jego Najbliższym Wojskowych Zakładów Łączności nr 2 SA. wyrazy głębokiego współczucia Wyrazy współczucia i kondolencje i szczere kondolencje z powodu śmierci Żonie, Rodzinie i Bliskim Zmarłego Ojca składają szef, kadra i pracownicy składają dowódca, żołnierze i pracownicy wojska Zarządu Kierowania i Dowodzenia – P6 5 Lubuskiego Pułku Artylerii Sztabu Generalnego WP. w Sulechowie.

5 Wileńska Dywizja Piechoty, a po kilku dniach dostał Latał na samolotach typu Tiger Moth, nazywanych przydział do organizowanego 5 Pułku Artylerii Lekkiej. kubusiami. Łącznie wykonał 57 lotów i uzyskał nalot W składzie macierzystego pułku opuścił terytorium 90 godzin i 40 minut. Za męstwo w walkach był odzna- ZSRR – trafił do Pahlevi w ówczesnej Persji, a ostatecz- czony między innymi Krzyżem Walecznych, Krzyżem nie na front we Włoszech. Chrzest bojowy przeszedł Monte Cassino, Krzyżem Czynu Bojowego Polskich Sił w czasie walk na rzeką Sangro na linii Gustawa. Po bi- Zbrojnych na Zachodzie, Gwiazdą Wojny 1939–1945, twie pod Monte Cassino spełniło się jego marzenie – Gwiazdą Italii, Defence Medal i War Medal. rozpoczął służbę w lotnictwie. Po kursie pilota- Po wojnie Jan Paśnicki zdecydował, że nie żu, w grudniu 1944 roku, został pilotem eska- wróci do Polski. Drugi raz zdał maturę dry „C” 663 Dywizjonu Samolotów i uzyskał tytuł technika elektryka, rozpo- Artylerii. Dowódcą eskadry był por. pil. czął także zaoczne studia. W latach Seweryn Laskowski, on sam zaś został do- 1953–1984 pracował przy projektowa- wódcą sekcji. 1 stycznia 1945 roku awan- niu obiektów chemiczno-naftowych, sował na porucznika. a później był specjalistą od zbiorników W styczniu 1945 roku, gdy dywizjon ciśnieniowych. Intensywnie pracował osiągnął gotowość bojową, Paśnicki trafił w stowarzyszeniach kombatanckich na front do Castrocaro koło Forli. Kiero- i kołach pułkowych. Doceniono jego ak- wał ogniem polskiej artylerii w walkach tywność: 1 listopada 1990 roku został 2 Korpusu Polskiego na rzeką Senio, następ- awansowany do stopnia kapitana, a 28 marca nie w bitwie o Bolonię. Wówczas dwa wydarze- 2000 roku – majora. W roku 2009 zdecydował nia sprawiły mu radość – zdobycie Bolonii (21 kwietnia się na powrót do Polski. Mieszkał w Warszawie, utrzy- 1945 roku) i uhonorowanie Krzyżem Srebrnym Orderu mywał kontakty ze swoimi towarzyszami broni. Nie Wojennego Virtuti Militari (1 czerwca 1945 roku) na doczekał jubileuszu stulecia lotnictwa polskiego. głównym placu Bolonii, Piazza Maggiore. Order wrę- Zmarł 6 lutego 2017 roku. n czył mu sam gen. dyw. Władysław Anders. Cześć Jego pamięci!

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 146 / POŻEGNANIA

Panu kpt. Sławomirowi Żubrowi Panu mjr. Marcinowi Gut oraz Jego Najbliższym wyrazy głębokiego żalu i szczerego współczucia wyrazy szczerego żalu, głębokiego współczucia z powodu śmierci i słowa wsparcia w trudnych chwilach Ojca z powodu śmierci składają komendant, żołnierze i pracownicy Ojca Centrum Szkolenia Logistyki. składają szef sztabu oraz żołnierze i pracownicy wojska sztabu 5 Lubuskiego Pułku Artylerii w Sulechowie. Panu Romanowi Pankowskiemu wyrazy głębokiego żalu i szczerego współczucia z powodu śmierci Matki Panu mjr. Jerzemu Mijalskiemu składają komendant, żołnierze i pracownicy oraz Jego Najbliższym Centrum Szkolenia Logistyki. wyrazy głębokiego współczucia i szczere kondolencje z powodu śmierci Panu płk. Robertowi Kędzierskiemu Teścia oraz Jego Bliskim składają dowódca, żołnierze i pracownicy wojska w tych trudnych chwilach 5 Lubuskiego Pułku Artylerii w Sulechowie. wyrazy głębokiego współczucia i szczere kondolencje z powodu śmierci Brata Panu mjr. Jerzemu Mijalskiemu składają szef, kadra oraz pracownicy oraz Jego Najbliższym Zarządu Planowania Rzeczowego – P8 wyrazy szczerego żalu, głębokiego współczucia Sztabu Generalnego WP. i słowa wsparcia w trudnych chwilach z powodu śmierci Teścia Panu płk. Karolowi Sawickiemu składają szef sztabu, żołnierze wyrazy szczerego współczucia i pracownicy wojska sztabu i głębokiego żalu z powodu śmierci 5 Lubuskiego Pułku Artylerii w Sulechowie. Ojca składają dowódca operacyjny rodzajów sił zbrojnych wraz z żołnierzami i pracownikami „Można odejść na zawsze, by stale być blisko”. resortu obrony narodowej. Ks. J. Twardowski

Naszemu koledze Wyrazy głębokiego współczucia Piotrowi Zwolickiemu oraz najszczersze kondolencje wyrazy najszczerszego współczucia Panu mjr. Janowi Kaczmarczykowi oraz głębokiego żalu po śmierci z powodu śmierci Taty Ojca składają szef, żołnierze, pracownicy składają żołnierze i pracownicy Delegatury Departamentu Kontroli 21 Wojskowego Oddziału Gospodarczego w Bydgoszczy. w Elblągu.

Nekrologi przyjmujemy tylko w formie elektronicznej. Treść kondolencji należy przesyłać pod adresem: [email protected] z nagłówkiem wiadomości: „Nekrologi”. Prosimy o telefoniczne potwierdzenie zamieszczenia kondolencji: 261 845 213, 261 845 230, 261 840 227

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 147

Wyrazy głębokiego i szczerego współczucia dla „Nie umiera ten, Pana płk. dr. n. med. Zbigniewa Kędzierskiego kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich”. z powodu śmierci Brata Panu kmdr. por. Piotrowi Smeli składają komenda, żołnierze i pracownicy wyrazy najserdeczniejszego współczucia 1 Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką i słowa otuchy z powodu śmierci SPZOZ w Lublinie. Mamy składa starszy oficer narodowy przy MC Northwood wraz z członkami Panu płk. Mirosławowi Horodejczukowi polskiej delegacji w Wielkiej Brytanii. oraz Jego Bliskim wyrazy głębokiego współczucia i słowa wsparcia Panu dr. Piotrowi Górnemu w trudnych chwilach oraz Jego Najbliższym z powodu śmierci wyrazy głębokiego współczucia i żalu Ojca z powodu śmierci składają szef, kadra i pracownicy Mamy Centrum Koordynacyjnego Szefa składają dziekan, żołnierze i pracownicy Sztabu Generalnego WP. Wydziału Zarządzania i Dowodzenia Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie.

Panu st. szer. Arturowi Gibale wyrazy głębokiego żalu i szczerego współczucia Łącząc się w bólu z kolegą z powodu śmierci Pawłem Zdziarskim Teściowej z powodu śmierci składają komendant, żołnierze Mamy Henryki, oraz pracownicy wojska kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia Centralnego Poligonu Sił Powietrznych w Ustce. składają komendant oraz żołnierze i pracownicy Wojskowej Komendy Uzupełnień w Łodzi.

Panu dr. Tomaszowi Zielińskiemu Panu ppłk. Zbigniewowi Zawadzkiemu oraz Jego Najbliższym oraz Jego Najbliższym wyrazy głębokiego współczucia i żalu wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci i szczere kondolencje Mamy z powodu śmierci składają dziekan, żołnierze i pracownicy Ojca Wydziału Zarządzania i Dowodzenia składają dowódca, żołnierze i pracownicy wojska Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie. 5 Lubuskiego Pułku Artylerii w Sulechowie.

mł. chor. Bartosz Spychała kpr. Piotr Moszyński 3 kwietnia 2011 r., PKW Afganistan 10 kwietnia 1995 r., UNPROFOR Jugosławia

kpr. Grzegorz Politowski kpr. Tomasz Jura 8 kwietnia 2008 r., PKW Afganistan 20 kwietnia 2007 r., PKW Irak

Pamiętamy kpr. Paweł Staniaszek 20 kwietnia 2011 r., PKW Afganistan

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 148 HORYZONTY / PO SŁUŻBIE

KSIĄŻKA które czasami tylko sygnalizują ja- kieś zagadnienie, ale nie zawsze Wystawa na papierze tworzą spójną całość. Jakież było Unikatowe zdjęcia z Brześcia moje zdziwienie, kiedy okazało nad Bugiem sprzed stu lat. się, że książka jest pokłosiem wy- stawy prezentowanej najpierw w Muzeum Niepodległości w War- iedy pierwszy raz wzięłam do Brześć nad Bugiem kojarzy się bo- szawie, a następnie w Muzeum Hi- Kręki ten album, nie wiedziałam wiem głównie z pokojem z 1918 ro- storycznym w Legionowie. Tyle że nic ani o jego autorze, ani o oko- ku. W albumie mamy zaś okazję takie przeniesienie jeden do jedne- licznościach wydania. Moją uwagę prześledzić jego historię od momentu go to nie jest najlepszy pomysł. zwróciły natomiast znakomita odbicia z rąk Niemców, przez lata Tym bardziej że album zawiera na- okładka i podtytuł „Podróż w cza- budowania w nim polskich struktur prawdę unikatowy zestaw 200 fo- sie”, będący obietnicą niezwykłej wojskowych i państwowych, aż do tografii ze zbiorów Andrzeja wyprawy w przeszłość. ponownej utraty na Dołgowskiego. Ten pochodzący I faktycznie rzecz Rosjan z mińskiej rodziny architektów pa- trudno oderwać w 1939 roku. sjonat historii wojskowości próbuje wzrok od Od począt- zidentyfikować ludzi i miejsca za- niesamowitych ku coś mi trzymane w kadrze. I aż chciałoby archiwalnych jednak w tym się poczytać gawędy na temat jego zdjęć, na których albumie nie poszukiwań zamiast na przykład uwieczniono hi- pasowało, notki biograficznej Kazimierza storyczne mo- czegoś brako- Sosnkowskiego. n menty tego sym- wało. W końcu ANETA WIŚNIEWSKA bolicznego, ale doszłam do stosunkowo mało wniosku, że Andrzej Dołgowski, „Brześć nad Bugiem. znanego miasta część opisowa Podróż w czasie 1919–1939”, oraz życie co- przypomina Bellona, 2016 dzienne jego plansze na mieszkańców. wystawie –

FILATELISTYKA znaczkach umieszczono także wizerunki noszonych przez Pamiątkowe nich ryngrafów, do których na- wiązuje nazwa serii. znaczki Tradycja noszenia ryngra- fów ma już kilkaset lat. Na 2016 roku Poczta Polska wy- początku był to element Wdała upamiętniający Franciszka uzbrojenia ochronnego, Szendzielarza „Łupaszkę” znaczek, który z czasem ewoluował który zapoczątkował serię filateli- i przekształcił się w ro- styczną „Ryngrafy Żołnierzy Wy- dzaj noszonego pod szyją klętych”. 1 marca 2017 roku do medalionu. Pierwotnie na ryn- obiegu weszły dwa kolejne, poświę- grafach umieszczano znaki heral- wartość pamiąt- cone Mieczysławowi Dziemieszkie- dyczne, a od czasów konfederacji kową. W czasie wojny wielu wiczowi „Rojowi” i Franciszkowi barskiej zaczęto grawerować na żołnierzy nosiło je na piersi. Ryn- Majewskiemu „Słonemu”. Oprócz nich symbole religijne. W II RP graf stał się również atrybutem żoł- reprodukcji fotografii żołnierzy na ryngrafy miały przede wszystkim nierzy wyklętych. JR n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 149

KSIĄŻKA Kocham wojnę W internetowych rankingach zaliczany do „najbardziej pokręconych ludzi wszech czasów”.

drian Carton de Wiart, autor nikiem polskiej sprawy na Zachodzie. Awspomnień zatytułowanych Gdy w 1924 roku odszedł z wojska, „Moja odyseja”, jest postacią, która jego przyjaciel Karol Radziwiłł poda- zasługuje na to, by zostać rował mu niewielki majątek bohaterem powieści przy- w Prostyniu na Polesiu, godowej. Jeden z najczę- gdzie de Wiart pomieszki- ściej odznaczanych ofice- wał do 1939 roku. Wtedy to rów armii brytyjskiej, został powołany ponownie siedem razy uciekał z nie- do służby czynnej. woli, dwa razy rozbił sa- Z wielkim szacunkiem molot. Przy czym w wy- wypowiadał się o Polakach, padkach lotniczych uczest- o ich przywiązaniu do oj- niczył znacznie częściej. czyzny i o waleczności. Walczył w kilku wojnach, Ogromną sympatią darzył Ignacego w tym w dwóch światowych. Ranny Paderewskiego, Józefa Piłsudskiego jedenaście razy. W Somalii stracił zaś zaliczył do największych osobo- oko, a pod Ypres rękę. Podobno ode- wości, z jakimi zetknął się w swojej rwał sobie dwa palce pozostałe po karierze. Właściwie jedyną osobą, postrzale w dłoń, by zmusić lekarza o której jawnie negatywnie się wy- do jej amputacji. Jak sam przyznał, powiedział, był Edward Rydz- kochał wojnę. Do 1939 roku kojarzy- -Śmigły. De Wiart nie mógł przebo- ła mu się ona z romantyczną awantu- leć decyzji generała o przekroczeniu rą, ale to, co zobaczył po ataku Hitle- granicy rumuńskiej w 1939 roku. ra na Polskę, uświadomiło mu, że na Jak napisał: „Jego postępowanie by- wojnie giną nie tylko żołnierze, lecz ło zaprzeczeniem wszystkiego, co także kobiety i dzieci. wiedziałem o Polakach. Wręcz trud- De Wiart to gorąca krew, trochę no mi opisać, co wtedy czułem”. bezczelny, trochę arogancki. Pali się W czasie II wojny światowej do służby wojskowej, uwielbia wy- de Wiart przebywał m.in. w Afryce, stawne życie, kocha konie i polowa- Norwegii i we Włoszech, gdzie spę- nia. Z pewnością był lepszym dy- dził ponad dwa lata w obozie jeniec- plomatą, niż sam to przyznaje. kim. Po kilkuletnim pobycie We wspomnieniach przytacza wiele w Chinach powrócił do kraju i osiadł zabawnych dykteryjek i anegdot, w Irlandii, gdzie dożył spokojnie unika zaś plotek i niedyskrecji. późnej starości. Gdy w 1939 roku Dla nas z pewnością najbardziej in- wyjeżdżał z Polski, dowiedział się, teresujące będzie 20 lat, które że Rosjanie rozgrabili cały jego pole- de Wiart spędził w Polsce. Przyjechał ski majątek. „Na szczęście nie mogli do Warszawy w 1919 roku jako szef ukraść moich wspomnień”, skwito- wojskowej misji brytyjskiej. Funkcję wał. Na szczęście. n tę pełnił do 1924 roku. W tym czasie JOANNA ROCHOWICZ współpracował z Piłsudskim Adrian Carton de Wiart, „Moja odyseja”, i Paderewskim. Był gorącym orędow- Arkadiusz Wingert i Bellona, 2016

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 150 HORYZONTY / PO SŁUŻBIE

Jacek Kowalski „Sarmacja. Obalanie mitów. Podręcznik bojowy”, Zona Zero, Warszawa 2016

KSIĄŻKA pięknie bawi się historią, żongluje faktami, sypie cy- Z SZABELKĄ NA HISTORIĘ tatami z literatury staropol- skiej i nie tylko. Niektóre Czy okres Sarmacji poprzedziły franca i kometa z gawęd opierają się na wieszcząca zgon króla Kazimierza Jagiellończyka? twardych dowodach źródło- wych, inne na semantycznych roz- ważaniach, w których oczywiście jest aki obraz Sarmaty jest zakorzeniony Jego książka to rodzaj gawędy wiele racji. Na przykład zabobon 40. Jw świadomości przeciętnego Pola- o Polsce, w którą Sarmata wpisany jest (wszystkie są ponumerowane i podzie- ka? Wystarczy wpisać w wyszukiwar- w różnych kontekstach: kulturowo, po- lone tematycznie) poświęcony temu, kę internetową hasło: „Sarmata ce- litycznie, ideowo czy historycznie. I te jaka jest różnica między sarmacką chy”. Od razu pojawia się odpowiedź: różne konteksty poddaje analizie, pro- prostotą a prostactwem. Albo zabobon człowiek ograniczony, zacofany, pełen wadzi przy tym czytelnika przez kolej- 14. o tym, czy Zygmunt August mógł przesądów, bezmyślnie schematyczny, ne wieki panowania królów dynastycz- się zakochać. nienawidzący obcych, porywczy i nie- nych, elekcyjnych, obcych. Dowiemy Wszystko to w sumie prowadzi do przewidywalny. Dodajmy do tego ob- się więc, na przykład, czy Sarmaci bardzo prostego wniosku – bycie Sar- raz pasibrzucha opasanego pasem podbili Słowian, czy język sarmacki matą nie oznacza przynależności do słuckim, z sobolim kołnierzem, wygo- jest wieśniacki, czy istnieje sztuka sar- konkretnej warstwy społecznej, lecz loną głową i kuflem miodu w ręku, macka, skąd się wziął strach obcokra- do grupy ludzi, którzy oprócz przywar który się kłóci, pokrzykuje, tęgo pije jowców przed sarmacką szabelką i czy mają też powody do dumy. I tu wróć- i wdaje się w burdy. Wizerunek ten nie w ogóle istnieje coś takiego jak sarma- my do internetowego hasła: „Sarmata pojawił się znikąd. Wszyscy wiemy, że tyzm. Mitów związanych z tym tema- cechy”. Oprócz bowiem tych, które historia ma niezwykły pociąg do tem jest wiele, nie wszystkie jednak wymieniłam na początku, pojawiły się uogólnień. Tymczasem, jak przekonu- Jacek Kowalski obala, z niektórymi również takie wartości, jak: patrio- je Jacek Kowalski, Sarmacji nie można nawet jest w stanie się zgodzić, choć tyzm, odwaga, honor, umiłowanie uogólniać. To nie jest masa, którą trud- ostatecznie zawsze wychodzi na to, że wolności, głęboka wiara w Boga, hoł- no rozdzielić, lecz zbiór pojedynczych jednak nie do końca. dowanie tradycji. Pokrzepiające jak kropek, które dopiero połączone two- Dowcipny, lekki, nieco złośliwy styl trylogia Sienkiewicza. Wziąwszy pod rzą wzór. Kowalski rozprawia się z mi- narracji jest niewątpliwą zaletą książ- uwagę powyższe, przyznać można ra- tami oraz dotyczącymi Sarmacji i ro- ki. Nie jest to rozprawa naukowa, nie cję autorowi, że informacja o śmierci dzimej historii zabobonami, po swoje- ma więc rozbudowanych tez czy po- Sarmacji jest mocno przesadzona… n mu, z przymrużeniem oka. głębionej analizy tematu. Kowalski JOANNA ROCHOWICZ

KSIĄŻKA pokoleń. Najnowsza książka Tomasza ne bitwy i postawy żołnierskie – za- Stańczyka i Witolda Paska „Polskie równo chwalebne, jak i te, o których Termopile. Walczyli do końca” to pa- często wolałoby się zapomnieć. Kon- Polscy sjonujący zbiór historii polskiego orę- centrują się jednak się na tych pierw- ża – od obrony twierdzy Zbaraż szych. Książka jest napisana świetnym Spartanie w trakcie powstania Chmielnickiego, językiem, urozmaicona unikatowymi przez walki powstania listopa- fotografiami, bogata ołnierz polski, jeśli nie może wy- dowego w Olszynce w liczne wspomnie- Żgrać boju, to honoru swojego bro- Grochowskiej i obronę nia świadków, dla- nić potrafi”, przekonywał Marszałek Lwowa w 1918 roku, aż tego też czyta się ją Józef Piłsudski. do bohaterskiej samo- jednym tchem. n W historii Polski było wiele bitew obrony Przebraża przed JAKUB NAWROCKI i wojen, w których męstwo, heroizm sotniami UPA w czasie i upór w walce, mimo że nie kończyła II wojny światowej. Au- Tomasz Stańczyk, Witold Pasek, „Polskie się ona zwycięstwem, zapisały się jako torzy nie koloryzują hi- Termopile. Walczyli do chwalebne i przykładne dla przyszłych storii. Przedstawiają róż- końca”, Fronda, 2016

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 151

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 152 HORYZONTY / PO SŁUŻBIE

KSIĄŻKA dzięki którym powstały komputery i internet. Przygodę z innowatorami Epoka nerdów zaczynamy od poznania hrabiny Ady Lovelace, córki George’a Byrona, Historia fałszowania funtów która została pierwszą programistką brytyjskich przez więźniów obozów zy kiedykolwiek zadawaliście i pionierką informatyki, mimo że żyła koncentracyjnych została pokazana w filmie „Fałszerze”, który Csobie pytanie, kim tak naprawdę w latach, gdy komputery jeszcze nie w 2008 roku został nagrodzony jest innowator? Obawiam się, że ra- istniały. Isaacson gładko przechodzi Oscarem za najlepszy film czej nie, ale po przeczytaniu tej od wieku XIX do prezentacji najnow- nieanglojęzyczny. książki warto o tym pomyśleć. Inno- szych produktów Apple’a. W zabaw- orsy jak lodu”, pod takim tytułem wator to nie tylko osoba wprowadza- ny sposób opisuje pomysły innowato- Fw 1959 roku ukazała się w „Ste- jąca coś nowego, lecz także taka, rów, dzięki którym nastała era cyfro- rnie” opowieść o nazistowskiej opera- która nieustannie dąży do udoskona- wa: Alana Turinga, Douga cji fałszowania funtów brytyjskich. lania czegoś, co już istnieje. To re- Engelbarta, Billa Gatesa, Steve’a Na rozkaz Himmlera w obozie kon- formator, który wprowadza popraw- Wozniaka czy Steve’a Jobsa. Według centracyjnym zorganizowano zespół, ki w naszą rzeczywistość tak, byśmy hrabiny Lovelace, symbioza człowie- do którego spośród więźniów wybra- mogli w niej sprawniej funkcjono- ka z maszyną jest możliwa dzięki no drukarzy, zecerów, malarzy, ry- wać. I o tym właśnie opowiada Wal- ludzkiej zdolności twórczego myśle- sowników i innych specjalistów. Mie- ter Isaacson, autor bestsellera „Steve nia. Zdaniem autora, myśl ta będzie li oni stworzyć idealną kopię bankno- Jobs”, w najnowszej książce „Inno- tak długo aktualna, jak długo pozosta- tów brytyjskich, które byłyby watorzy. O tym, jak grupa hakerów, niemy gatunkiem kreatywnym. n bezkrwawą, ale niezwykle skuteczną geniuszy i geeków wywołała cyfro- NATALIA EKIERT bronią – wpuszczone do obiegu fał- wą rewolucję”. szywki miały zniszczyć gospo- Do jej napisania skłoniła Isaacsona darkę Zjednoczonego Królestwa. fascynacja postępem w dziedzinie Walter Isaacson, Szok po tej lekturze przeżyła na- technologii cyfrowej. Na ponad „Innowatorzy. stoletnia Birgit Krüger, bo okazało O tym, jak grupa 700 stronach w prosty i zrozumiały hakerów, geniuszy się, że całą akcją kierował… jej oj- dla każdego sposób pokazuje olśnie- i geeków ciec Bernhard. Ukrywana przez la- wający świat twórców technologii cy- wywołała cyfrową ta tajemnica jak fatum zaciążyła na rewolucję”, frowych. Jego bohaterami są ludzie, Insignis, 2016 całej rodzinie.

KSIĄŻKA oficera Kombinatu, której celem jest odnalezienie Ewy, kochanki Króla. ZBAWCA SZALEŃCÓW On sam, co prawda, zginął, ale ko- bieta urodzi jego dziecko. Ono może Po raz kolejny Paweł Majka zabiera czytelników być powodem zarówno zagłady, jak w bliżej nieokreśloną przyszłość, do Krakowa i wybawienia. wyniszczonego kataklizmem. Po raz kolejny Paweł Majka za- biera czytelników w bliżej nieokre- śloną przyszłość, do Krakowa znisz- alny, żołnierz Federacji – jed- hordę spowodowała kataklizm. Fe- czonego kataklizmem, zwanym Hnej ze społeczności funkcjonu- deracja została rozbita, a towarzysze przez wszystkich Pożogą. Zmyła jących w postnuklearnym Krako- Halnego zginęli. Nowego porządku ona stary świat niczym biblijny po- wie – po kilkutygodniowej nie- strzegą żołnierze Kombinatu, ale na- top, ale kruchy porządek, jaki po- obecności wraca do domu, do wet oni z trudem radzą sobie z po- wstał na jego gruzach, a który czy- Huty. Nie jest to już jednak miej- wojennym chaosem. Halny przyłą- telnicy pamiętają z poprzedniej sce, które opuścił. Tajemnicza woj- cza się do dość dziwacznej i tajem- książki Majki „Dzielnica obiecana”, na rozpętana przez Króla i jego niczej wyprawy prowadzonej przez znów został zburzony. Mikrospo-

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 153

Charlotte Krüger, „Mój dziadek fałszerz”, Prószyński i S-ka, 2017

KSIĄŻKA znaczna. Wtedy za wszelką cenę starała się nie dać się uwieść naturalnemu pragnie- Winny? niu tłumaczenia bliskiej osoby z popełnionych grzechów. Zawsze Jej dziadek nie był Oscarem Schindlerem, ale nie był bowiem pojawia się jakieś „ale” – też Adolfem Eichmannem… bez względu na to, jak będzie brzmiał wyrok. Tak więc w tej książce nie jest najważniejsze ani Z przeszłością bliskich zmierzyła przeszła, żeby się dowiedzieć, czy osądzenie Bernharda Krügera, ani się Charlotte Krüger, wnuczka jej dziadek jest mordercą. Krüger sama historia – fascynująca, ale Bernharda i bratanica Birgit. Jej przewertowała rodzinne dokumen- znana już chociażby z filmu na- również trudno było uwierzyć w to, ty, zbadała dostępne archiwalia, do- grodzonego Oscarem. Dla mnie że spokojny starszy pan, którego tarła do historyków, którzy badali najistotniejsza jest warstwa spo- zapamiętała głównie jako kolekcjo- „Operację Bernhard”, oraz do więź- łeczna i psychologiczna. Krüger nera znaczków pocztowych, jest na- niów pracujących dla jej dziadka. opisuje bowiem, jak kolejne poko- zistą. „Mój dziadek fałszerz” jest Na początku chciała znaleźć dowód lenia Niemców radzą sobie z trud- zatem rozliczeniem się z przeszło- na to, że nie był on nazistą, zbrod- ną przeszłością nie kraju, lecz naj- ścią. Książka jest efektem wielolet- niarzem, że uratował setki ludzi bliższych. Imponuje to, w jaki nich prac nad historią rodziny, ale przed komorą gazową. Okazało się sposób ona się z tym uporała. n też pokazuje drogę, jaką autorka jednak, że ta historia nie jest jedno- ANETA WIŚNIEWSKA

łeczności, funkcjonujące w nim była katastrofa nuklearna, która uni- podstaw, puszczając wodze fanta- w określonej hierarchii, czyli ludzie cestwiła stary porządek. Pisarze zji. Uniwersum Glukhowskiego Federacji, Kombinatu, Wandy, Mu- z całego świata, którzy włączyli się przez kilka lat ciekawie ewoluowa- zeum i kanibale, zniknęły lub zbun- w projekt, od początku mieli więc ło. Ocaleńcy wyszli już z ciasnych towały się przeciwko dotychczas pole do popisu. Mogli tworzyć post- tuneli i kanałów, zniknęła klaustro- obowiązującemu prawu. „Człowiek apokaliptyczną rzeczywistość od fobiczna atmosfera pierwszych obiecany” Majki to opowieść o sza- części serii. Świat po zagładzie leństwie. Objawia się ono w zacho- staje się bardziej dostępny dla waniu bohaterów pogrążających się bohaterów, ale też w większym coraz bardziej w chaosie, który ich stopniu oderwany od rzeczywi- otacza. Spaja ich jedno – wspólny stości, jaką znamy. Krakowski cel, czyli odnalezienie Ewy i dziec- krajobraz stworzony przez Majkę ka. Dzieli zaś to, co każdy z nich jest bez wątpienia jednym z naj- chce zrobić potem. ciekawszych jego elementów. n Powieść Majki jest kolejną książ- JOANNA ROCHOWICZ ką projektu Metro Dmitry’ego Glu- Paweł Majka, „Człowiek obiecany”, khowskiego. Punktem wyjścia serii Insignis, 2016

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 154 HORYZONTY / TAKA HISTORIA

ANDRZEJ FĄFARA Porażki cuchną

a stare lata odrabiam szkolne zaległości. Kupiłem wydaną w mikroskopijnym Nnakładzie książkę o powstaniu sejneńskim, o którym moi nauczyciele historii nawet się nie zająknęli. A było to, jak się dziś dowiaduję, jedno z czterech zwycię- skich powstań w naszych dziejach. Obok dwóch wielkopolskich i jednego śląskiego. Nowo zdobytą wiedzą na temat powstania sejneńskiego dzielę się więc natych- miast z czytelnikami „Polski Zbrojnej”. Dla pokrzepienia serc. Rzecz działa się dziewięć miesięcy po zakończeniu I wojny światowej. Francuski marszałek Ferdinand Foch wyznaczył linię demarkacyjną rozdzielającą wojska polskie i litew- skie do czasu, aż nie zostaną ostatecznie ustalone granice między obu państwami. Litwini nie chcieli jednak opuścić Sejn i okolic, choć tereny te znajdowały się po polskiej stronie linii Focha. Z tego właśnie powodu Polacy wzniecili 23 sierpnia 1919 roku po- wstanie, zakończone po tygodniu wyparciem litewskich wojsk. Nic wielkiego w porównaniu z powstaniami listopadowym czy styczniowym. W Sejnach ty- siąc naszych walczyło przeciw tysiącowi Litwinów. Ten bój został jednak zwieńczony wiktorią. I to nie moralną, lecz bardzo konkretną, bo przecież Sejny i skrawek terenu aż po Czarną Hańczę znajduje się do dziś na terytorium Rzeczypospolitej. Przyznaję, że uzupełniłem swoją wiedzę historyczną nie bez satysfakcji. Coś pozostało we mnie z czasów szkolnych, kiedy to nie lubiłem lekcji poświęconych porażkom militarnym Polski. Nie potrafiłem zaakceptować klęski na Psim Polu czy nad Żółtymi Wodami. Nie uznawałem wielkich zasług hetmana Stanisława Żółkiewskiego, bo przegrał bitwę pod Cecorą. Bagatelizo- wałem jednocześnie te wszystkie niepowodzenia. Wydawały mi się mało znaczące w porówna- niu z Grunwaldem, Kircholmem czy Beresteczkiem. Przeczytałem gdzieś, że porażki cuchną. Sądzę, że zwłaszcza młodzi ludzie mają w tej kwestii bardzo wyostrzony węch. Tego się nie da zmienić, to kwestia wieku. Dopiero z biegiem czasu człowiek potrafi pogodzić się z różnorodnością historycznych wydarzeń. Owa dojrzałość historyczna to także umiejętność spojrzenia na każde z nich z innej strony. Do- tyczy to również przywołanego wcześniej przeze mnie powstania sejneńskiego. Dla Polaków jest to oczywiście zryw patriotyczny, wart świętowania i stawiania pomników, natomiast dla Litwi- nów – godny potępienia wyraz polskiej dominacji. Nasi północno-wschodni sąsiedzi mają w tej kwestii swoje argumenty. Sejny są dla nich miastem szczególnym. Tu kształtował się współczesny litewski ruch narodowy, tu działało semina- rium duchowne, które było ośrodkiem litewskiego patriotyzmu. I dlatego tak bardzo zależało Litwinom w 1919 roku, by miasto znalazło się w gra- nicach ich państwa. Można się z tymi argumentami nie zgadzać, ale warto je znać, chociaż- by po to, by w razie czego móc podjąć dyskusję. n

nr 4 / KWIECIEŃ 2017 / POLSKA ZBROJNA 155 POLSKA ZBROJNA POLSKA ZBROJNA HISTORIA PRZEGLĄD SIŁ ZBROJNYCH KWARTALNIK BELLONA POLSKA-ZBROJNA.PL

REKLAMUJ SIĘ W NA- SZYCH CZASO- PISMACH

Oferta reklamowa dostępna na www.polska-zbrojna.pl

WOJSKOWY INSTYTUT WYDAWNICZY NUMER 4 | KWIECIEŃ 2017 | POLSKA ZBROJNA - 2 4

SERWIS SERWIS www.polska-zbrojna.pl

WOJSKA

INFORMACYJNY NA DOBĘ DOBĘ NA GODZINY GODZINY INFORMA BIEŻĄCYCH BIEŻĄCYCH

POLSKA-ZBROJNA.PL CJI Z ŻYCIA