Sobieszczak, Piotr Rozwój społeczno-gospodarczy Suraża w okresie dwudziestolecia międzywojennego

"Juchnowieckie szepty o historii", 4, 2019, s. 99-160

Zdigitalizowano w ramach projektu pn. Budowa platformy "Podlaskie Czasopisma

Regionalne", dofinansowanego z programu „Społeczna odpowiedzialność nauki” Ministra

Nauki i Szkolnictwa Wyższego (umowa SONB/SP/465121/2020).

Udostępniono do wykorzystania w ramach dozwolonego użytku. Piotr Sobieszczak

Rozwój społeczno-gospodarczy Suraża w okresie dwudziestolecia międzywojennego

Suraż już od wielu lat jest dla archeologa i historyka wdzięcznym te- matem badawczym. Pierwsza monografia miasta ukazała się w 1937 r. sta- raniem białostockiego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Jej autorem był Aleksander Stafiński, historyk i nauczyciel szkoły po- wszechnej, który mając do dyspozycji długo zbierane przez siebie doku- menty i relacje miejscowej ludności, podjął się próby nakreślenia złożonej i niezwykle interesującej historii dawnego grodu nad Narwią. Stafiński podał również wiele informacji o funkcjonowaniu miasta z czasów mu współczesnych1. 99 Zainteresowanie historią Suraża znacznie wzrosło po zakończeniu II wojny światowej. Nie ulega jednak wątpliwości, że w dotychczasowej obszernej historiografii tego jednego z najstarszych miast w wojewódz- twie podlaskim większość opracowań poświęcono jego najdawniejszym dziejom. Wyniki badań z ostatniego ćwierćwiecza prezentowane były m.in. na łamach „Studiów Podlaskich” oraz nieistniejącego już czasopisma „Białostocczyzna”2. W 2010 r. ukazała się bogato udokumentowana źród- łowo monografia parafii rzymskokatolickiej w Surażu autorstwa Marty Sokół i Wiesława Wróbla. Opracowanie nie tylko podsumowało dotych- czasowy stan wiedzy o najstarszych dziejach miasta, lecz także przyniosło szereg nowych ustaleń badawczych3. Ciągle czekają na swoje opracowania czasy historii najnowszej, zwłaszcza pod kątem społeczno-gospodarczego funkcjonowania miasta.

1 A. Stafiński,Z przeszłości Suraża. Materiały do monografii miast obecnego powiatu bia- łostockiego, Białystok 1937. 2 W 1995 r. z okazji 550. rocznicy nadania praw miejskich Suraża pojawił się specjalny numer „Białostocczyzny” (nr 3/95) poświęcony w całości historii miasta nad Narwią. 3 M. Sokół, W. Wróbel, Kościół i parafia pw. Bożego Ciała w Surażu. Monografia histo- ryczna do 1939 r., Suraż 2010. Informacje w tej kwestii pojawiły się już częściowo w pracach Aleksandra Stafińskiego, Wiktora Ormickiego4, Zbigniewa Romaniuka5, a także we wspomnianej już monografii Marty Sokół i Wiesława Wróbla. O przyczy- nach upadku dawnego grodu nad Narwią na przełomie XIX i XX w. pisał m.in. Adam Czesław Dobroński6. Problemy, z jakimi borykał się Suraż krót- ko po odzyskaniu niepodległości, miały swoje przyczyny jeszcze w okresie niewoli. W 1869 r. zaborca rosyjski zdegradował Suraż do miana osady, co miało być karą za sprzyjanie powstańcom. Dopiero w 1875 r. przywrócono miastu dawny status7. Wzrost liczby ludności w kolejnych latach świadczył o względnie dobrym rozwoju miasta, co skończyło się zresztą krótko po wybuchu I wojny światowej. Celem niniejszego artykułu jest nakreślenie obrazu życia miasta w okresie dwudziestolecia międzywojennego ze szczególnym uwzględnie- niem spraw społeczno-gospodarczych. W pracy wykorzystano dokumen- ty przechowywane w Archiwum Akt Nowych w Warszawie (m.in. zespoły: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, Związek Powiatów Rzeczypospolitej Polskiej), Archiwum Państwowym w Białymstoku (zespół: Urząd 100 Wojewódzki Białostocki 1920–1939) oraz opracowania i prasę wydawaną w latach 1918–1939.

Zanim nadeszła wolność

Suraż poważnie ucierpiał w czasie I wojny światowej, a walczące między sobą wojska rosyjskie i niemieckie nie zważały na zabytkową za- budowę miasta. Przy budowie umocnień Rosjanie posługiwali się mate- riałem z rozebranych przez siebie domów mieszkalnych i gospodarczych. Dodatkowo wycięto część okolicznych lasów, a drzewo wykorzystano do wzmocnienia okopów i zasieków. Walki nad Narwią trwały od 15 do 29 sierpnia 1915 r. i zakończyły się zepchnięciem wojsk rosyjskich na wschód. Pod koniec walk Rosjanie podpalili około stu domów mieszkal- nych, a także nieznaną liczbę obiektów gospodarskich, spalili również dwa

4 W. Ormicki, Miasta w województwie białostockim, Kraków 1938, s. 8–9. 5 Z. Romaniuk, Miasta i miasteczka powiatów białostockiego, bielskiego i sokólskiego w latach 1914–1915, w: Małe miasta. Kultura i oświata, red. M. Zemło, Supraśl 2004, s. 48. 6 A.C. Dobroński, Miasta województwa podlaskiego, Białystok 2014, s. 308–311; tenże, Utracona wielkość, „Medyk Białostocki” 87/88, 2010, s. 24–27. 7 A. Stafiński, dz. cyt., s. 50. mosty na Narwi. Ogółem w wyniku walk zniszczono ponad 80% zabudo- wy miasta. Początek ponad trzyletniej okupacji niemieckiej rozpoczął się od odbudowy zniszczeń, budowy kładki przez rzekę Narew oraz poprawy przejezdności dróg. Niemcy utworzyli stanowisko burmistrza, a posteru- nek z Turośni Kościelnej oddelegował do miasta dwóch żandarmów do pełnienia porządku8. Zwiastuny kończącej się wojny światowej dotarły również do Suraża. 18 listopada 1918 r. żandarmeria niemiecka opuściła miasto, a od strony Łap wkroczył czteroosobowy patrol. Wkrótce przybyło dwóch ofi- cerów polskich, członków Polskiej Organizacji Wojskowej, którzy zajęli się zabezpieczeniem miasta i rozpoczęli werbunek do tworzącego się Wojska Polskiego. Już w grudniu pojawiły się stałe patrole złożone z żołnierzy 10. Pułku Ułanów, który tworzył się wówczas w Pietkowie. Z dniem 31 grudnia 1918 r. wschodnią część miasta zajął przybyły z Białegostoku pluton niemieckich „Huzarów śmierci”, który stacjonował tu do 2 lute- go 1919 r. Jego obecność zaznaczyła się rabunkami i rekwizycjami. Często dochodziło do wymiany ognia między patrolem polskim znajdującym się po zachodniej stronie Narwi. Dopiero 3 lutego 1919 r. Niemcy wycofali się 101 z Suraża w kierunku Białegostoku, a miasto zostało w całości zajęte przez 10. Pułk Ułanów9. Poważną przeszkodą w odbudowie państwa polskiego było za- grożenie ze strony Rosji bolszewickiej. Wojna z 1920 r. postawiła na nowo w gotowości zbrojnej tysiące młodych ludzi. W dniach 26–31 lipca 1920 r. toczyły się pod Surażem walki odwrotowe wojsk polskich mających za za- danie opóźniać bolszewicki marsz na zachód. Brały w nich udział m.in. 4. Pułk Piechoty Legionów, 21. pułk piechoty, 36. Pułk Legii Akademickiej i 2. baon saperów10. Niestety 2 sierpnia 1920 r. bolszewicy zajęli miasto i roz- poczęli okres krótkich, ale dotkliwych rządów. Po zorganizowaniu przez nich sztabu i miejscowej milicji nastąpiły aresztowania: ks. Bonifacego Oleszczuka, ks. Ryszarda Knobelsdorfa i właściciela majątku Reńszczyzna

8 Tamże, s. 51–52; „Dziennik Białostocki”, 24 II 1936, s. 6. 9 A. Stafiński, dz. cyt., s. 52–53. 10 Tamże, s. 53–54. Obronę odcinka Narwi pomiędzy Łapami a Surażem powierzono 201. ochotniczemu pułkowi piechoty. Walczył w nim m.in. Józef Dubaniewicz rodem z Michałowa, student prawa, który w czasie bitwy pod Surażem został ranny i dostał się do niewoli sowieckiej. Do kraju powrócił dopiero w 1921 r. (zob. „Dziennik Białostocki”, 12 I 1927, s. 4). – Mieczysława Falkowskiego. Księdza Knobelsdorfa i Falkowskiego roz- strzelano, ks. Oleszczuka natomiast wypuszczono dzięki staraniom miesz- kańców. Dodatkowo bolszewicy mieli rozstrzelać pod Surażem 15 niezna- nych osób. Kontrofensywa wojsk polskich znad rzeki Wieprz zatrzymała najazd bolszewicki i zmusiła agresorów do odwrotu. W nocy 18 sierpnia 1920 r. Suraż został ostatecznie zajęty przez 6. Pułk Piechoty Legionów11.

Od osady do miasta

W latach 1919–1923 Suraż posiadał status osady, choć zdaniem Stafińskiego miał on w tym czasie radę miejską i zarząd, a władze powia- towe uznawały go podobno za samodzielną jednostkę samorządową12. Z uwagi na brak źródeł trudno dokładnie odtworzyć funkcjonowanie miejscowości pod względem ustrojowym w tym okresie. Pewne jest na- tomiast, że dopiero Rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych z 17 lutego 1923 r. Suraż włączono w poczet miast, rozciągając w ten spo- sób na miejscowość nad Narwią dekret z 4 lutego 1919 r. o samorządzie miejskim13. Pod względem administracyjnym Suraż znalazł się w powiecie 102 białostockim i utworzonym w sierpniu 1919 r. województwie białostoc- kim. Od strony zachodniej miasto graniczyło z gminą Poświętne (powiat wysokomazowiecki), na północnym zachodzie zaś grunty należące do miasta stykały się z granicą gminy miejskiej Łapy. Grunty Suraża znajdują- ce się w południowej części graniczyły z gminą Topczewo (powiat bielski), a od północy i wschodu była to (powiat białostocki)14. W latach dwudziestych XX w. miasto zabiegało o przyłączenie na powrót do jego granic odległej o kilometr kolonii Końcowizna. Urzędnicy miejscy przekonywali władze powiatu białostockiego, że w czasie I woj- ny światowej została ona przez Niemców bezprawnie oderwana z Suraża i przyłączona do gminy wiejskiej w Zawykach. Wskazywano też na istnie- jącą od dawna „łączność interesów” kolonii z miastem z racji jej bliskiej odległości oraz wspólnotę interesów gospodarczych. Przewidywano, że powiększone w ten sposób terytorium miasta będzie mogło szybciej się 11 A. Stafiński, dz. cyt., s. 53–55; „Dziennik Białostocki”, 24 II 1936, s. 6; „Ziemia Lubelska”, 8 IX 1920, s. 1. 12 A. Stafiński, dz. cyt., s. 56. 13 „Dziennik Ustaw” z 1923 r., nr 18, poz. 121. 14 Mapa: Województwa centralne i wschodnie Rzeczypospolitej Polskiej. Podział na gminy według stanu z dnia 1.IV.1933 roku, skala: 1 : 1 000 000. rozwijać gospodarczo, zwłaszcza że w kierunku nowej kolonii planowana była przyszła rozbudowa miasta. Brano też pod uwagę potrzeby miesz- kańców kolonii, którym bliżej było do Suraża niż do odległej o 7 km sie- dziby gminy w Zawykach. W 1924 r. w kolonii odnotowano 6 budynków mieszkalnych i 19 gospodarczych, łącznie zamieszkiwały tu 52 osoby, a po- wierzchnia kolonii wraz z przyległymi gruntami wynosiła 150 ha15. We wrześniu 1923 r. sześciu mieszkańców kolonii wystosowało list do wojewody białostockiego z prośbą o przyłączenie ich miejscowości do Suraża. Gmina Zawyki, na której terenie leżała Końcowizna, była jednak przeciwna uszczuplaniu swojego i tak niewielkiego obszaru, czemu dano wyraz podczas posiedzenia Rady Gminnej 14 września 1924 r. Stwierdzono ponadto, że Końcowizna należała do gminy Zawyki jeszcze przed 1914 r. Nie było też pełnej zgody wśród mieszkańców wspomnianej kolonii, skoro w czasie zebrania gromadzkiego wsi Zawyki Ferma i Końcowizna, do któ- rego doszło 20 kwietnia 1925 r., w większości opowiedziano się przeciw- ko planowanemu przyłączeniu (17 głosów przeciw, 5 za)16. Argumentów gminy nie uwzględniła specjalnie powołana w tym celu w starostwie bia- łostockim komisja, która na posiedzeniu 30 grudnia 1925 r. postanowiła 103 przychylić się do prośby sześciu mieszkańców Końcowizny17. 1 kwietnia 1927 r. weszło w życie rozporządzenie Rady Ministrów, na mocy którego granice miasta powiększyły się o wieś (kolonię) Końcowiznę, którą uprzednio wyłączono z gminy Zawyki18.

Mieszkańcy

Przypomnijmy, że według pierwszego rosyjskiego spisu z 28 stycz- nia 1897 r. Suraż liczył 1599 mieszkańców (813 mężczyzn i 786 kobiet). Wydany w 1912 r. Kalendarz adresowy na 1913 r. podał największą w hi- storii tego miasta liczbę mieszkańców – 2269 (w 1913 r. były to już 2063 osoby)19. Znaczny odpływ ludności miasta po 1915 r., w tym głównie

15 Archiwum Akt Nowych w Warszawie (dalej: AAN), Ministerstwo Spraw Wewnętrznych (dalej: MSW), sygn. 269, k. 783, 785, 788, 830. 16 Tamże, k. 790–791, 796–797. 17 Tamże, k. 798–799. 18 Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 16 marca 1927 r., „Dziennik Ustaw” z 1927 r., nr 31, poz. 262. 19 Pervaja vseobszczaja perepis naselenia rossijskoj imperii, 1897 g. XI. Grodnenskaja gubernia, mieszkańców wyznania mojżeszowego, którzy wyemigrowali za granicę lub przenieśli się do Łap i Białegostoku, wpłynął na ujemne zmiany demo- graficzne20. Według wyników Pierwszego Powszechnego Spisu Ludności z 1921 r. Suraż liczył 1223 mieszkańców, natomiast 10 lat później liczba ta zwiększyła się do 1379, a więc o 12,7%. Warto zauważyć, że wśród miast powiatu białostockiego był to jeden z najwolniej rozwijających się w de- kadzie lat dwudziestych ośrodków miejskich pod względem demogra- ficznym (najsłabsze wyniki w tej kwestii osiągnęło tylko miasto Zabłudów – 10,3%)21. Ostatnie znane dane ludnościowe pochodzą z 1936 r., kiedy liczbę mieszkańców miasta obliczono na 1496 osób22. Interesujący może być natomiast przekrój pod względem wyznawa- nej religii i deklarowanej narodowości. W 1921 r. ustalono, że przeważającą większość stanowili wierni wyznania rzymskokatolickiego (1048), dalej byli wyznawcy religii mojżeszowej (120) oraz prawosławnej (7) i ewangelickiej (5). Narodowość polską zadeklarowało 1112 mieszkańców, żydowską – 66 i 2 białoruską23. Blisko 90% mieszkańców zajmowało się rolnictwem, byli 104

1904, s. 1; Ukazitel nasielennych miestnostjam Grodnienskoj gubernii, s otnosjaszczimisia k nim neobchodimymi svedieniami, Grodna 1905, s. 50; por. Pamiatnaja kniżka grodnen- skoj gubernii na 1905 god, Grodna 1905, s. 3; Adres-kalendar i spravocznaja kniżka grod- nenskoj gubernii na 1915 god, Grodna 1915, s. 8; Adres-kalendar i spravocznaja kniżka grodnenskoj gubernii na 1914 god, Grodna 1913, s. 10; Adres-kalendar i spravocznaja kniżka grodnenskoj gubernii na 1913 god, Grodna 1912, s. 10. 20 H. Majecki, Ruch socjalistyczny w Łapach w okresie międzywojennym, „Białostocczyzna” 3, 1996, s. 72. 21 Skorowidz gmin Rzeczypospolitej Polskiej. Ludność i budynki na podstawie tymczaso- wych wyników Drugiego Powszechnego Spisu Ludności z dn. 9.XII.1931 r. Powierzchnia ogólna i użytki rolne, cz. 1: Województwa centralne i wschodnie, Warszawa 1933, s. 33. Nieco inne dane dla 1921 r. pojawiły się w Skorowidzu miejscowości RP, gdzie podano nie tylko mniejszą liczbę budynków (206 odnotowanych), lecz także mniejszą liczbę ludności – 1180 mieszkańców, z czego 565 stanowili mężczyźni, a 615 kobiety (zob. Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej opracowany na podstawie wyników Pierwszego Powszechnego Spisu Ludności z dn. 30 września 1921 r. i innych źródeł urzędo- wych, t. 5: Województwo białostockie, Warszawa 1924, s. 10). W 1927 r. ludność Suraża obliczono na 1293 osoby (zob. „Życie Gospodarcze” 4, 1928, s. 14). 22 Rocznik polityczny i gospodarczy za 1937, Warszawa 1937, s. 292; Rocznik polityczny i gospodarczy za 1939, Warszawa 1939, s. 410. 23 Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej…, t. 5, s. 10. też rzemieślnicy różnych profesji i handlowcy, rybacy, wreszcie niewielki odsetek ludzi wolnych zawodów24.

Władze samorządowe

Organem zarządzającym i wykonawczym był magistrat (po 1933 r. – zarząd miejski) z burmistrzem na czele. W skład magistratu wchodzi- li burmistrz, wiceburmistrz i trzech ławników. Organem stanowiącym i kontrolującym była rada miejska składająca się z radnych i członków ma- gistratu. Radnych na trzyletnią kadencję (od 1933 r. było to pięć lat) wybie- rali mieszkańcy, członków magistratu (zarządu miejskiego) zaś wybierali radni25. Rada Miejska w Surażu składała się z dwunastu radnych i trzech ławników, a jej przewodniczącym był burmistrz26. Pierwszym burmistrzem był Władysław Narewski, urzędują- cy przez dwie kadencje do 1927 r. Jego następcą był Symforian Malecki (1928–1930), a od 1931 r. na tym stanowisku urzędował Stanisław Sianko. 5 (lub 13) września 1934 r. nowym burmistrzem Suraża wybrano Antoniego 27 Arcimowicza, wiceburmistrzem został Eugeniusz Hryniewicki . Po ustą- 105 pieniu Arcimowicza 1 czerwca 1936 r. jego następcą został dotychcza- sowy wiceburmistrz, który sprawował swój urząd do września 1939 r.28 Miejscowi samorządowcy zasiadali również we władzach powiatu. 12 sierpnia 1927 r. Symforian Malecki i Stanisław Sianko zostali wybrani w wyborach do Sejmiku Powiatowego w Białymstoku29. Podczas wyborów samorządowych z 26 (lub 29) czerwca 1927 r. głosowało w Surażu 518 osób spośród 695 uprawionych. Najwięcej man- datów przypadło Chrześcijańskiej Demokracji (pięć), PSL „Piast” (trzy)

24 A. Stafiński, dz. cyt., s. 5. 25 Rocznik polityczny i gospodarczy 1936, Warszawa 1936, s. 246–247; Kalendarz skarbowy na 1935 rok, Warszawa 1934, s. 112–114; Encyklopedia prawa obowiązującego w Polsce, cz. 1, Poznań 1923, s. 119–127; Encyklopedia prawa obowiązującego w Polsce, cz. 1, z. 2: Ustrój władz administracyjnych, państwowych i samorządowych, red. B. Wasiutyński, Poznań 1929, s. 99. 26 Ustrój samorządu miejskiego w województwach centralnych, Warszawa 1933, s. 137. 27 AAN, MSW, sygn. 104, t. 2, Sprawozdanie wojewody białostockiego z działalności admi- nistracji państwowej i samorządów na obszarze województwa białostockiego za czas od 1 IV 1934 do 1 IV 1935 r., Białystok 1935, s. 259. 28 „Tempo”, 7 XI 1936, s. 4; 12 XII 1936, s. 5. 29 „Dziennik Białostocki”, 17 VIII 1927, s. 4. i PPS (dwa), pozostałe ugrupowania otrzymały po jednym mandacie: Partia Pracy i bezpartyjna żydowska. Według sprawozdania wojewody białostockiego „przepadły listy bezpartyjnych i dzikich”30. Pod względem wykonywanego zajęcia nową Radę Miejską miało tworzyć 9 rolników, 1 handlarz i 2 rzemieślników31. W 1929 r. Rada Miejska w Surażu została rozwiązana, a miastem kierował praktycznie tylko jego zarząd w osobach burmistrza Symforiana Maleckiego (sprawującego tę funkcję od 1926 r.), wiceburmistrza Stanisława Sianki oraz dwóch ławników – Teofila Manosia i Jana Półtoraka. Sekretarzem magistratu był Tomasz Ciechański32. W marcu 1931 r. rozwiązano Radę Miejską w Surażu, a starosta powiatowy zarządził nowe wybory. Termin rozpoczęcia postępowania wyborczego ustalono na 28 marca. Przewodniczącym Głównej Komisji Wyborczej wyznaczono sędziego Malarskiego33. 26 kwietnia 1931 r. w Surażu odbyły się wybory do Rady Miejskiej. Spośród 740 uprawnio- nych głosowało 432. Nowymi radnymi zostali: Chaim Mielnik, Symforian Malecki, Władysław Narewski, Teofil Włostowski, Bronisław Filipowicz, Edward Choiński, Stanisław Sianko, Jan Półtorak, Antoni Gybułowicz, 34 106 Władysław Sanicki, Władysław Półtorak i Michał Michno . W wyborach samorządowych z maja 1934 r. liczba zdobytych mandatów przez po- szczególne ugrupowania wyglądała następująco: lista nr 1 (BBWR) – sześć mandatów, Stronnictwo Narodowe – dwa, syjoniści – jeden, lista bezpar- tyjna żydowska – trzy35. Do naszych czasów nie zachowały się pełne protokoły posie- dzeń przedwojennej Rady Miejskiej w Surażu. Tylko w nielicznych przy- padkach dysponujemy kilkoma relacjami z wybranych spotkań, które w późniejszych latach znalazły się w różnych zespołach archiwalnych.

30 Archiwum Państwowe w Białymstoku (dalej: APB), Urząd Wojewódzki Białostocki 1920–1939 (dalej: UWB 1920–1939), sygn. 37, k. 95. Datę 29 czerwca podał „Dziennik Białostocki”, 30 VI 1927, s. 4. W sprawozdaniu wojewody mylnie podano, że PPS zdo- była tylko jeden mandat, podczas gdy zdobyła ich dwa (zob. „Dziennik Poznański”, 5 VII 1927, s. 4; „Robotnik”, 4 VII 1927, s. 1). 31 „Warszawianka”, 5 VII 1927, s. 4. 32 „Przebój” 4, 1931, s. 24. 33 „Dziennik Białostocki”, 13 III 1931, s. 4. 34 „Dziennik Białostocki”, 30 IV 1931; „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 30 IV 1931, s. 8; „Głos Ziemi Białostockiej”, 1 V 1931, s. 2 (w artykule błędnie napisano, że były to wybory do rad gminnych). 35 „5-ta Rano”, 29 V 1934, s. 2. W zebraniu Rady Miejskiej w Surażu 31 stycznia 1936 r., które odbyło się w biurze Zarządu Miejskiego, uczestniczyli: Antoni Arcimowicz (bur- mistrz), Eugeniusz Hryniewicki (wiceburmistrz), Jan Byculewicz (ławnik), Jan Rulbowski (ławnik), Jan Półtorak (ławnik), Konstanty Juszczyk (sekre- tarz zarządu i jednocześnie protokolant spotkania) oraz radni: Michał Andrzejewski, Edward Choiński, Piotr Jarmołowicz, Zygmunt Jabłoński, Władysław Litwińczuk, Antoni Łapiński, Tomasz Łapiński, Michał Michno, Chaim Mielnik, Władysław Narewski, Józef Średnicki. Nieobecny był rad- ny Wincenty Mierzwiński36. W przededniu nowych wyborów samorzą- dowych, które wyznaczono na 14 maja 1939 r., w Surażu zgłoszono tylko jedną listę kandydatów (tzw. kompromisową). Wobec braku innych list głosowanie się nie odbyło, a kandydaci z listy kompromisowej stali się au- tomatycznie nowymi radnymi37. Włodarze Suraża reprezentowali swoje miasto podczas różnych im- prez i okolicznościowych zjazdów odbywających się poza jego granicami. 27 października 1928 r. odbył się Zjazd Delegatów Koła Miast wojewódz- twa białostockiego, w którym uczestniczył burmistrz Suraża Symforian Malecki. Warto wspomnieć, że w 1928 r. Koło Miast skupiało 40 miast 107 spośród 49 istniejących w województwie białostockim. Głównym celem Koła była współpraca w zakresie wspólnych zadań i interesów38. W stycz- niu 1930 r. Symforian Malecki wziął udział w kolejnym Zjeździe Delegatów Koła Miast województwa białostockiego, tym razem w Grodnie39. W 1936 r. na celowniku prasy znalazł się burmistrz Arcimowicz, któ- remu zarzucano złe zarządzanie miastem. Gdy w „Echach Białostockich” (z dn. 4, 5, 6, 7 i 9 marca) pojawiła się o nim seria artykułów, burmistrz Suraża postanowił wystąpić na drogę sądową przeciwko redakcji pisma. Uznał bowiem za nieprawdziwe wysunięte przeciwko niemu zarzuty od- nośnie do gospodarowania miastem w czasie gdy był burmistrzem40. W kolejnych miesiącach wybuchła jednak inna afera z jego udzia- łem, w której miał być podejrzany o przywłaszczenie publicznych pienię- dzy. Miało się to stać jeszcze zanim został odwołany na własną prośbę z funkcji burmistrza Suraża (stało się to 1 czerwca 1936 r.). Po zwolnieniu 36 APB, Izba Skarbowa w Białystoku (dalej: ISB), sygn. 238, k. 5. 37 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 8 V 1939, s. 12. 38 „Dziennik Białostocki”, 7 X 1928, s. 4. 39 „Głos Obywatela”, 20 XII 1929, s. 3. 40 „Dziennik Białostocki”, 24 III 1936, s. 6. Arcimowicza z zajmowanego stanowiska w kasie miejskiej stwierdzono brak 27 zł. Mimo kilkukrotnych wezwań do uiszczenia zapłaty Arcimowicz nie zwrócił pieniędzy, tłumacząc się trudną sytuacją finansową. Na domiar tego jeszcze w kwietniu tego samego roku poprosił autora planu budynku szkolnego o wystawienie pokwitowania odbioru 100 zł z tytułu wykona- nej umowy. Co ciekawe, pieniądze obiecał przekazać na drugi dzień, tego jednak nie zrobił. W rzeczywistości dopiero po trzech miesiącach (już jako prywatna osoba) Arcimowicz przekazał autorowi planu tylko częściową należność, w wysokości 45 zł. Sprawa wyszła na jaw dopiero po objęciu urzędu burmistrza przez Hryniewickiego, bo to właśnie do niego zgłosił się po zaległą należność autor planu. Po zbadaniu ksiąg finansowych Zarządu Miejskiego stwierdzono brak wspomnianych 100 zł. Wobec byłego burmistrza, a także skarbni- ka Zarządu Miejskiego wyciągnięto nie tylko konsekwencje służbowe, lecz także postawiono zarzuty prokuratorskie (art. 286 § 2 i 287 § 2 k.k.). Sprawę oskarżonego o defraudację Antoniego Arcimowicza rozpatrywał Sąd Okręgowy w Białymstoku w dniach 13 listopada i 31 grudnia 1936 r.41, 108 który skazał go na dwa tygodnie aresztu za przywłaszczenie publicznych pieniędzy. W kwietniu 1937 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił jednak wyrok pierwszej instancji i ostatecznie uniewinnił byłego burmistrza42.

Obraz miasta

Początki Suraża w nowej rzeczywistości odrodzonej II Rzeczy- pospolitej były bardzo trudne. Aleksander Stafiński odnotował, że w cza- sie wojny zniszczono 210 domów spośród 290 istniejących, a ich odbu- dowa miała ponoć trwać jeszcze do lat trzydziestych XX w. Nie wiemy jednak, czy aby na pewno autor monografii Suraża policzył tylko znisz- czone domy mieszkalne, czy też uwzględnił w przytoczonych przez sie- bie liczbach również budynki gospodarcze. Tempo odbudowy i przyrostu nowych mieszkań w kolejnych latach było dość duże. Wielką pomoc w tej kwestii udzielił mieszkańcom Powiatowy Komitet Odbudowy, przyznając specjalne pożyczki43.

41 „Tempo”, 7 XI 1936, s. 4; 12 XII 1936, s. 5. 42 „Dziennik Białostocki”, 1 V 1937, s. 6. 43 A. Stafiński, dz. cyt., s. 6. W Pierwszym Powszechnym Spisie Ludności 1921 r. wykazano tu 211 budynków mieszkalnych, natomiast dziesięć lat później – 255 (wzrost o niemal 21%, co było dobrym wynikiem44). Warto jednak pamiętać, że dane te nie były ścisłe wskutek nie do końca właściwej interpretacji poję- cia budynku mieszkalnego przez komisarzy spisowych45. Według danych z 1924 r. (dokumentacja w sprawie przyłączenia kolonii Końcowizna) na terenie miasta znajdowały się 224 budynki mieszkalne i 512 gospodar- czych. Z kolejnego roku pochodzą nieco inne dane, najpewniej dotyczą- ce tylko budynków mieszkalnych. Doliczono się wówczas 245 budynków drewnianych i 2 murowanych, ustalono również gęstość zabudowy, która wynosiła od 15 do 30 m46. W 1921 r. Rada Miejska Suraża podjęła decyzję o odbudowie znisz- czonego w 1915 r. mostu drogowego. W 1924 r. władze miejskie zajęły się zorganizowaniem niefachowej siły roboczej oraz furmanek do prze- wozu materiałów budowlanych. W sierpniu 1925 r. Wydział Powiatowy w Białymstoku, przy wsparciu białostockiej Dyrekcji Robót Publicznych, z impetem rozpoczął prace przy odbudowie mostu. W pierwszej fazie ro- bót wbito pale, filary i wybudowane izbice. Na początku kolejnego roku 109 tempo wyraźnie wyhamowało z braku dalszych funduszy. Z pomocą przyszedł ks. proboszcz Oleszczuk, któremu udało się zdobyć subsydium państwowe oraz bezinteresowną pomoc żołnierzy z 3. Pułku Saperów. Wypada w tym miejscu przytoczyć końcowy fragment artykułu, oddający nieco atmosferę, w jakiej wznoszono ten obiekt: „[…] Historia powstania mostu niezwykła; bez waśni, niesnasek, antagonizmów, ręce podały sobie instytucje rządowe, wojskowe, samorządowe i ludzie prywatni, a skutkiem zgody i jedności poczynań powstał most pierwszorzędnej potrzeby”47. Nowo zbudowany most drogowy w Surażu posiadał rozpiętość 200 m, jego nawierzchnia pokryta była balami dębowymi. Całkowity koszt budo- wy, jak wyliczono, wyniósł natomiast 108 895,47 zł. Przy budowie praco- wali nieodpłatnie wojskowi saperzy i mieszkańcy Suraża48. Starano się również poprawić przejezdność dróg i estetykę ulic w sa- mym Surażu. W latach dwudziestych priorytetem władz miejskich było

44 W. Ormicki, dz. cyt., s. 8–9. 45 Skorowidz gmin Rzeczypospolitej Polskiej…, s. VI, 33. 46 AAN, MSW, sygn. 269, k. 785, 800. 47 „Dziennik Białostocki”, 24 IV 1927, s. 3. 48 „Dziennik Białostocki”, 4 VII 1927, s. 4. ich utwardzenie poprzez wybrukowanie istniejących odcinków, ale też bu- dowa nowych. W 1922 r. miasto posiadało następujące ulice: Chorowska, Zabłudowska, Bielska, Mostowa, Białostocka, Kościelna, Zagumienna, Szpitalna, Zakościelna, Rynek Kościelny i Tatarski Zaułek49. W tym czasie zorganizowano agencję pocztową, a w listopadzie 1926 r. uruchomiono tam telegraf i telefon50. W połowie 1930 r. w Surażu wybrukowano ulicę Mostową o długości około 600 m, która docelowo miała być jeszcze ob- sadzona wiśniami. Zbudowano remizę strażacką, a po zniwelowaniu pla- cu cerkiewnego planowano tam założyć skwer. Zalesiono również ponad 100 ha nieużytków pod miastem51. W 1931 r. wybudowano 300-metrową ulicę o szerokości 8 m. Budowa tej ostatniej ruszyła za kadencji nowo wy- branego w 1931 r. burmistrza Sianki. Chwaląc dokonania nowego burmi- strza, „Głos Ziemi Białostockiej” wyróżnił także prężnie działającą w tym zakresie Komisję Drogową. Przypomniano też, „że miasto to miało być w swoim czasie zdegradowane do rzędu wsi, pozostawienie go w rzędzie miast uzależniono od polepszenia wyglądu miasta przez doprowadzenie do porządku ulic, placów, domów itp.”52.

110 Inwestycje drogowe w mieście i jego najbliższej okolicy powstawa- ły w ramach darmowych świadczeń szarwarkowych, które wykonywała miejscowa ludność. Według danych z 1 listopada 1936 r. miasto Suraż wykonało roboty szarwarkowe w 45%53. W 1937 r. prace przy moderni- zacji dróg i ulic wymagały olbrzymich ilości kamieni, które dostarczyli mieszkańcy. W pierwszym przypadku zwieziono ponad 320 m³ kamieni, a na potrzeby drogowe blisko 1000 m³. Materiał ten mozolnie zbierano z okolicznych pól i zwożono z własnej inicjatywy, poza obowiązkowymi świadczeniami, np. szarwarkowymi. W mieście dokonano regulacji części ulic, niektóre z nich, jak np. ulicę Bielską, wybrukowano. Chodniki były dość szerokie, nie miały jednak płyt betonowych. Władze miejskie tylko je wyrównały i wyżwirowały. Ważną kwestią była gruntowna melioracja nieużytków należących do miasta. Planowano też posadzenie drzew na skwerku miejskim i wzdłuż ulic. W dalszej perspektywie rozważano, o ile

49 „Gospodarz”, 3 IX 1922, s. 3–4. 50 „Dziennik Białostocki”, 19 XI 1926, s. 4. 51 „Głos Obywatela”, 7 VII 1930, s. 2. 52 „Głos Ziemi Białostockiej”, 2 XI 1931, s. 4. 53 „Dziennik Białostocki”, 25 I 1937, s. 6. pozwoliłyby na to fundusze, wybrukowanie bocznych ulic i dróg, a także uporządkowanie Rynku Kościelnego54. W latach dwudziestych XX w. Suraż nie miał najlepszej opinii wśród przyjezdnych czy przypadkowych turystów. W 1927 r. na łamach „Życia i Pracy” pojawiła się ciekawa relacja w odcinkach z wyprawy łodzią na tra- sie Łomża–Białowieża, autorstwa Jana Kazimierza Wiszniewskiego, który tak zapamiętał Suraż: […] Suraż, to właściwie – sądząc z zewnętrznego wyglądu – duża wieś kościelna, choć faktycznie jest miastem, gdyż posiada magistrat, pocztę. Ogłoszenia magistratu nalepiane są na pewnem uprzywilejowanem drzewie, stojącem na rynku. Może z czasem drzewo to, jako historyczny zabytek, zostanie przechowane „na wieczną rzeczy pamiątkę” w archiwum miasta, aby później, w jakimś XXV w., ciekawi poszukiwacze mieli co oglądać! Jakżeż – drzewo, na którem sławetny magistrat ogłaszał swe rozporządzenia!55 Dla podupadającego Suraża szukano różnych perspektyw i po- mysłów, które miały podźwignąć jego gospodarkę. W 1928 r. miesięcznik 111 „Życie Gospodarcze” najcelniej ujął przyszłe kierunki rozwoju i potrzeby tego miasta, pisząc m.in. że „[…] przyszłość Suraża, miasta o charakterze wiejskim, leży w rozwoju sadownictwa i rolnictwa oraz ściśle związana jest z uregulowaniem Narwi, co może wpłynąć na podniesienie handlu i prze- mysłu, których brak dotkliwie odbija się na dobrobycie mieszkańców”56. Na tragiczną sytuację późniejszych finansów i zastoju gospodarczego wpłynęły ogromne zniszczenia miasta z I wojny światowej oraz rekwizy- cje wojsk rosyjskich, a potem również niemieckich. Majątek miejski był zrujnowany, wielu mieszkańców długo pozostawało bez dachu nad głową, nie mówiąc już o rozkradzionym sprzęcie domowym i rolniczym. Zastój gospodarczy wynikał też ze zmniejszenia się ludności po 1915 r. Ogromne zubożenie wpłynęło na obniżenie kondycji finansowej mieszkańców i niezdolność w płaceniu podatków – co zresztą odczuwało całe miasto. Odpowiedni dochód mogły przynieść przedsiębiorstwa należące do mia- sta, których w latach dwudziestych brakowało.

54 „Dziennik Białostocki”, 21 XII 1937, s. 6. 55 „Życie i Praca” 34, 1927, s. 5. 56 „Życie Gospodarcze” 4, 1928, s. 14. Początek kolejnej dekady, w obliczu szalejącego kryzysu gospo- darczego w kraju, również nie był dla miasta łaskawy. Tylko gdzieniegdzie dostrzegano jego drzemiący potencjał turystyczny, który mógł przynieść tak pożądane dochody. Zamiast konkretnych działań na rzecz poprawy sytuacji w mieście, roztaczano trudne do realizacji pomysły, jak np. powta- rzana od lat sprawa uregulowania Narwi, co było na tamte lata całkowicie nie do zrealizowania. W wydanym w 1935 r. Informatorze Krajoznawczo- -Reklamowym w krótkiej informacji o Surażu najmocniejszym akcentem informacyjnym była jak zwykle najstarsza część historii miasta nad Narwią. O bieżącej sytuacji było niewiele, nie mówiąc już o tym, że ponad dwukrot- nie zawyżono liczbę ludności miasta. Także i tu nie zabrakło snucia wizji, zresztą już powielonych, na temat jego przyszłości: „Rozwój rolnictwa, ogrodnictwa i uregulowania Narwi, co może wpłynąć na rozwój przemy- słu i handlu – to przyszłość Suraża, które teraz jest miastem o charakterze wiejskim. Miejmy nadzieję, że energiczny burmistrz p. Arcimowicz miasto to skieruje na nowe tory. Suraż liczy 3700 mieszkańców”57. W grudniu 1937 r. na łamach „Dziennika Białostockiego” tak pisano 112 o tym dawnym królewskim grodzie: Miasteczko położone na dawnym szlaku nadnarwiańskim, bogate w przeszłość historyczną, należy do najstarszych osiedli w okolicy Białegostoku. Odsunięty od kolei, upadł Suraż w XIX w., a podczas wojny w 1915 r. uległ silnemu zniszczeniu. Mimo wielkiego zubożenia ludności, trudniącej się przeważnie rolnictwem, wykazuje stosunkowo dużą żywotność w zakresie oświatowym i gospodarczym58.

Finanse

Budżet ogólny miasta z roku na rok był zwiększany i przedstawiał się w zaokrągleniu odpowiednio: w 1924 r. – 4900 zł, w 1925 r. – 10 000 zł, w 1926 r. – 7500 zł, w 1927/1928 r. – 11 600 zł i w 1928/1929 – 15 400 zł59.

57 Informator Krajoznawczo-Reklamowy, Białystok 1935, s. 77. 58 „Dziennik Białostocki”, 21 XII 1937, s. 6. 59 R. Macura, Regulacja miast, „Życie Gospodarcze” 4, 1928, s. 10 (Tabela. Wykaz ogólnej sumy budżetów miast niewydzielonych). Warto odnotować, że podane w tym czaso- piśmie informacje finansowe były mocno zaokrąglone. Z innego źródła wiemy np., że na rok budżetowy 1925 wydatki i dochody miasta Suraża, zatwierdzone przez wydział W 1930 r. wartość majątku miejskiego wynosiła 219 310 zł, stan zadłużenia wyliczono na 25 812 zł. Suma wydatków w roku budżetowym 1930/1931 wyniosła 15 520 zł, z czego najwięcej pochłaniała administracja – 6987,44 zł, drogi i place publiczne – 3105,65 zł, oświata – 2105,64 zł, opieka społeczna – 1081,40 zł. Pozostałe wydatki nie przekraczały tysiąca złotych i były to: majątek komunalny – 405,55 zł, zdrowie publiczne – 241,05 zł, popieranie rolnictwa – 617,50 zł, bezpieczeństwo publiczne – 707,57 zł i pozostałe wy- datki, określone jako „różne” – 268,25 zł60. Powiatowy Związek Komunalny z poważnym niepokojem przy- glądał się rozwojowi miasta w tym czasie. Jak donosił „Głos Ziemi Białostockiej”, innym problemem miał być brak chętnych do pracy w sa- morządzie w Surażu. Niewielu też brało udział w pracach społecznych, co wpłynęło chociażby na nieukończenie jednej z inwestycji budowlanych. Pozostawała jeszcze kwestia gruntów miejskich, które przynosiły znacz- ne dochody do kasy miejskiej. Wskutek kasacji ich dochodowość jednak zmalała. Analizując dochody zwyczajne miasta, tylko na wybranym okresie w latach 1931–1935, warto zauważyć, że największe wpływy do kasy miej- 113 skiej miały miejsce w roku budżetowym 1934/1935 i wynosiły 10 331 zł. W poprzednich latach wynosiły one odpowiednio: 1931/1932 – 8003 zł, 1932/1933 – 6778 zł i 1933/1934 – 8759 zł. Wydawano natomiast więcej: 1931/1932 – 12 499 zł, 1932/1933 – 11 788 zł, 1933/1934 – 8055 zł (wyją- tek), 1934/1935 – 11 009 zł61. W roku budżetowym 1931/1932 na wydatki składały się: administracja ogólna – 6288 zł (50,3% sumy budżetu), oświa- ta – 2330 zł (18,6%), opieka społeczna – 722 zł (5,8%), opieka zdrowotna – 88 zł (0,7%), bezpieczeństwo państwa (1,1%)62, utrzymanie ulic i placów – 1670 zł (13,4%), majątek komunalny – 880 zł (7%), świadczenia na rzecz związku i koła miast – 50 zł (0,4%), inne – 334 zł (2,7%) oraz wydatki nad- zwyczajne – 660 zł (wybory do rady miejskiej)63. Lata 1932–1933 w życiu

powiatowy, miały wynosić po 10 090,86 zł (zob. AAN, MSW, sygn. 269, k. 814–815). 60 Rocznik statystyczny Wilna 1930, Wilno 1932, s. 215. Według czasopisma „Przebój” budżet Suraża po stronie wydatków na 1930/1931 r. wyniósł 16 759 zł, z czego na oświatę przeznaczono 2430 zł, na opiekę społeczną zaś 2240 zł (zob. „Przebój” 4, 1931, s. 24). 61 Rocznik statystyczny Wilna 1935, Wilno 1937, s. 209. 62 W miejscu wpisanej sumy była uszkodzona strona, stąd jedynie jej wartość procentowa. 63 Sprawozdanie wojewody białostockiego z działalności administracji państwowej i samo- rządów na obszarze województwa białostockiego za czas od 1 IV 1931 do 1 IV 1932 r., miasta pod kątem naprawy dróg przedstawiały się dość skąpo, co widać chociażby po wydatkowanych kwotach na ten cel – tylko 114 zł (spłaca- no wówczas zaległy dług w kwocie 3508 zł). Chudym rokiem był także 1933/1934, gdzie wydatkowano 704 zł, podczas gdy w roku budżetowym 1931/1932 było to 2330 zł, a w 1934/1935 – 1113 zł64. Miasto nie posiadało początkowo własnych zakładów czy drobnych przedsiębiorstw, co też przekładało się na jego niewielkie dochody. Warto również zauważyć, że wybór źródeł zasilania kasy miejskiej był w tamtym czasie niewielki. Tylko w nielicznych przypadkach dysponujemy odpo- wiednimi adnotacjami źródłowymi w kwestii kształtowania się dochodów miejskich. W sierpniu 1925 r. na posiedzeniu białostockiego Wydziału Powiatowego zatwierdzono m.in. statut dotyczący poboru podatków od plakatów i szyldów, a także podatku od anonsów na rzecz miasta Suraża65. Mimo iż ściąganie należności miejskich było jednym z podstawowych do- chodów budżetu, zdarzały się sytuacje, że zaniedbywano i ten obowią- zek. Wydział Powiatowy w Białymstoku na posiedzeniu 14 stycznia 1930 r. postanowił utrzymać w mocy orzeczenie nałożenia grzywny na burmi- 66 114 strza Suraża za opieszałość w zbieraniu podatków . Z kolei na zebraniu Wydziału Powiatowego 11 kwietnia 1931 r. nakazano korektę budżetu Suraża. Po stronie dochodów polecono następujące zmiany: w dziale I (majątek komunalny) zwiększyć czynsz za dzierżawę gruntów miejskich o sumę 330 zł, w dziale V (opłaty administracyjne) wstawić sumę 200 zł tytułem zwrotu za druki meldunkowe, w dziale XI (różne) zaś zwiększyć koszty egzekucyjne od zaległych podatków o sumę 200 zł67. Na 70. posie- dzeniu Wydziału Powiatowego z 9, 11, 12, 15 i 30 marca 1932 r. zapropono- wano korekty do nowego budżetu Suraża. Mianowicie w dziale VI miała zostać skreślona suma 1000 zł stanowiąca opłaty brukowe, w dziale IX miał być wprowadzony dochód w postaci 70% dodatku do państwowego podatku gruntowego w sumie 1101,32 zł, w dziale X natomiast nakazano skreślenie kwoty 1616,32 zł, którą planowano pobrać tytułem podatku od gruntów ogólnych. W ocenie Wydziału Powiatowego miasto nie mia- ło podstaw prawnych, aby pobierać taki podatek. Cięciu uległy również

Białystok 1933, tabl. 25 i 26. 64 Rocznik statystyczny Wilna 1935…, s. 209. 65 „Życie i Praca” 80, 1925, s. 3. 66 AAN, Związek Powiatów Rzeczypospolitej Polskiej (dalej: ZPRP), sygn. 29, k. 7. 67 AAN, ZPRP, sygn. 30, k. 71–72. niektóre wydatki. W 1932 r. Wydział Powiatowy zalecił miastu redukcję wydatków na brukowanie ulic o sumę 855 zł i kosztów utrzymania techni- ka dróg gminnych o sumę 150 zł. Zmniejszono także wydatki na pomoce szkolne o 100 zł i materiały piśmienne o 40 zł. Oszczędzono też na opiece zdrowotnej, gdzie o 150 zł zmniejszono sumę na utrzymanie kontrolera żywności i o 240 zł sumę przeznaczoną na koszty leczenia. Zalecono rów- nież obniżenie diet i kosztów podróży o 100 zł, natomiast postulowano podniesienie poborów burmistrza o sumę 240 zł. Z kolei w dziale rolni- czym skreślono sumę 100 zł, która miała stanowić opłaty rogatkowe68. Liczne cięcia w budżecie po stronie wydatków były wynikiem trud- nej sytuacji finansowej miasta. W 1933 r. powołano powiatową komisję oszczędnościową, która dokonała ograniczenia wydatków rzeczowych w kilku miastach województwa białostockiego, w tym również w Surażu. Ograniczenia te dotyczyły kredytów na światło i opał, diet i wyjazdów, materiałów piśmiennych, prenumeraty pism, zakupu książek i opłaty czynszów mieszkaniowych69. W drugiej połowie marca 1936 r. starosta powiatowy Szagon przeprowadził lustrację Zarządu Miejskiego w Surażu, dokonując analizy istniejącego stanu finansowego i gospodarczego miasta. 115 Zwiedził też spółdzielnię należącą do Związku Strzeleckiego. Nie zachowa- ły się jednak żadne protokoły czy relacje z przeprowadzonej kontroli70. W 1937 r. kasę miejską zasilały dochody z dzierżawy ziemi i przed- siębiorstw (m.in. cegielnia należąca do miasta) oraz podatki71. Najwięcej dochodów przynosił majątek komunalny, który wynosił odpowied- nio: w roku budżetowym w 1931/1932 – 3121 zł, w 1932/1933 – 3440 zł, w 1933/1934 – 4282 zł, w 1934/1935 – 4805 zł. Potężnym zastrzykiem fi- nansowym były dodatki do podatków państwowych – 3585 zł (1934/1935). W roku budżetowym 1931/1932 miasto dysponowało nawet nadwyżką budżetową w wysokości 2421 zł72. W roku budżetowym 1935/1936 miasto wydało 11 796 zł, natomiast uzyskało dochód 10 155 zł73. Z kolei w roku budżetowym 1936/1937 dochód wyniósł 12 454 zł, wydatki zaś 12 455 zł.

68 Tamże, k. 233. 69 „Dziennik Białostocki”, 18 I 1933, s. 4. 70 „Dziennik Białostocki”, 31 III 1936, s. 5. 71 A. Stafiński, dz. cyt., s. 5. 72 Rocznik statystyczny Wilna 1935…, s. 209. 73 Litewska Narodowa Biblioteka Martynasa Mažvydasa, sygn. 12/18087R, Sprawozdanie wojewody białostockiego z działalności administracji państwowej i samorządów na Ostatni przed wybuchem wojny budżet na 1938/1939 wyniósł po stronie wydatków 36 087,10 i dochodów – 36 182,64 zł74. Intensywność gospodarki miasta widać było również na przykła- dzie zaspokajania podstawowych potrzeb jego mieszkańców. W 1937 r. wśród 27 miast województwa białostockiego liczących do 5000 miesz- kańców Suraż był najmniejszym z nich (1379 osób). W tej samej grupie były Tykocin i Sokoły. Różnice w funkcjonowaniu gospodarki ośrodka miejskiego nad Narwią względem innych miast były znaczące. Wydatki zwyczajne na jednego mieszkańca w roku budżetowym 1937/1938 stano- wiły wówczas 7,46 zł (11. miejsce pod względem wysokości na tle innych miast z tej grupy), z czego na zarząd ogólny przeznaczano – 3,80 zł (13.), spłatę długów – 0,14 zł (10.), drogi i płace publiczne – 0,81 zł (18.), oświatę – 1,58 zł (10.), zdrowie publiczne – 0,21 zł (2.) i opiekę społeczną – 0,32 zł (21.)75. Przyjrzyjmy się teraz dochodom. W roku budżetowym 1937/1938 ogólne dochody na jednego mieszkańca wynosiły 7,99 zł (9. miejsce), z cze- go 4,97 zł (27.) stanowiły dochody z majątku przedsiębiorstw, a 2,01 zł (1.) z podatków76. 116 Projekt likwidacji miasta

Małe dochody lokalnego samorządu i słaby rozwój gospodarczy powodowały, że coraz to wysuwano pomysły likwidacji gminy miejskiej77. Sprawę zniesienia ustroju miejskiego w Surażu po raz pierwszy poru- szono 10 października 1929 r. na posiedzeniu Wydziału Powiatowego w Białymstoku. Przewodniczący, starosta powiatowy Alojzy Kaczmarczyk, przedstawił szczegóły projektu znoszącego ustrój miejski w Surażu i Choroszczy oraz zmieniający granice gmin wiejskich78. Podczas zjazdu obszarze województwa białostockiego za czas od 1 IV 1935 do 1 IV 1936 r., Białystok 1935, s. 203. Dziękuję panu Jakubowi Dobrzyńskiemu za udostępnienie mi kopii tego źródła. 74 Rocznik polityczny i gospodarczy za 1937…, s. 292; Rocznik polityczny i gospodarczy za 1938, Warszawa 1938, s. 377; Rocznik polityczny i gospodarczy za 1939…, s. 410. 75 S. Stęplewski, Wydatki zwyczajne miast w r. 1937/1938 w przeliczeniu na jednego miesz- kańca, „Samorząd Miejski”, 15 I 1939, s. 93. 76 Tenże, Dochody zwyczajne miast w r. 1937/1938 w przeliczeniu na jednego mieszkańca, „Samorząd Miejski”, 1 IV 1939, s. 568. 77 „Dziennik Białostocki”, 24 II 1936, s. 6. 78 AAN, ZPRP, sygn. 28, Protokół 35. posiedzenia Wydziału Powiatowego odbytego 10 X 1929 r. w Białymstoku [brak paginacji]. wójtów, burmistrzów i sekretarzy gminnych, do jakiego doszło 21 listopa- da 1929 r., już konkretniej dyskutowano m.in. o zniesieniu ustroju miej- skiego w Surażu. Zwrócono uwagę na fakt, że Suraż (określony jako osada o charakterze osiedla wiejskiego) zamieszkiwany jest przeważnie przez ludność rolniczą, a dochody przeznaczane są niemal wyłącznie na zaspo- kojenie potrzeb związanych z wydatkami administracyjnymi magistra- tu79. Sprawą szerzej zajęto się 14 stycznia 1930 r. podczas 39. posiedzenia Wydziału Powiatowego w Białymstoku, na którym uchwalono zniesienie ustroju miejskiego Suraża i włączenie go w granice gminy wiejskiej Zawyki. Za uchwałą opowiedziało się pięciu członków, jeden był przeciw. Podjętą uchwałę uzasadniono w ten sposób: Biorąc pod uwagę: 1) że Suraż jako osiedle o charakterze rolniczym i ze względu na swe położenie w pobliżu rozwijającego się gospodarczo i handlowo m. Łap. nie może nawet na przyszłość liczyć na rozwój w kierunku handlowym, czy też przemysłowym; 2) że utrzymanie w Surażu ustroju miejskiego pochłania około 60% dochodów tego miasta na wydatki administracyjne, skutkiem czego inne potrzeby gospodarki miejskiej nie są dostatecznie 117 zaspakajane; 3) że włączenie Suraża do gm. Zawyki przyczyni się do wzmocnienia tej gminy, posiadającej obecnie niedostateczne dochody i z punktu widzenia gospodarki samorządowej – niewystarczalnej, – ustosunkować się przychylnie do projektu zniesienia ustroju w Surażu80. Anonimowy autor w artykule Smutne memento opublikowanym w „Głosie Obywatela” w styczniu 1930 r. w bardzo emocjonalny sposób starał się na wszelkie sposoby zmobilizować lokalne władze miasta, aby walczyły o utrzymanie ustroju miejskiego Suraża. W pierwszych akapitach odwoływał się do bogatej przeszłości Suraża, dalej natomiast próbował pobudzić ospałych według niego samorządowców, podsuwając im garść pomysłów na rozwój. Odwoływał się do ambicji rządzących, pisząc m.in.: „A gdzież to jest Rada miasta Suraża? A gdzież są jego ojcowie? Gdzie burmistrz? – Czy oni nie słyszą ponurego memento, czy nie zdają sobie sprawy, że za ich świetnego rządu nazwa miasta może popaść w gruzy”. I kolejny fragment: „Każda rada każdego miasta ma sobie za punkt hono- ru zostawić po sobie pożyteczną pamiątkę swych rządów, dąży do pod- 79 „Głos Obywatela”, 23 XI 1929, s. 3. 80 AAN, ZPRP, sygn. 29, k. 5. niesienia wyglądu miasta, dobrobytu ludności – tylko Rada miasta Suraża idzie… ale jak rak”. Autor przytoczył również wypowiedź jednego z urzędników staro- stwa, który po wizytacji magistratu w Surażu miał podobno wyrazić o nim opinię, że to „kupa śmieci”. Obraz miasta podsumowano jeszcze dosad- niej, mówiąc, że „wszędzie brud, smród i nędza”. Według autora miasto nie wykorzystywało w pełni potencjału własnego terenu. Podał przykład dużych ilości kamieni pod miastem, które mogły być z powodzeniem uży- te przy brukowaniu ulic, a te w Surażu były bardzo zaniedbane. Zwrócił również uwagę na atuty najbliższego sąsiedztwa Suraża, a więc bogactwa mineralne (glinka biała), okoliczne lasy i łąki oraz bogatą w ryby rzekę Narew. Piszący nawoływał też do jak najszybszego wybudowania magi- stratu, odnowienia budynków mieszkalnych, wybrukowania ulic oraz ob- sadzenia ich drzewami. Tylko wówczas istniała szansa na cofnięcie decyzji wyższych władz, które zmierzały do likwidacji ustroju miejskiego81. 11 września 1931 r. odbyła się konferencja gospodarcza w Wydziale Powiatowym w Białymstoku, w której uczestniczyli burmistrzowie i sekre- 118 tarze miast. Dyskutowano m.in. o sytuacji bieżącej poszczególnych jedno- stek samorządowych. W przypadku Suraża podkreślono, że jako miasto jest niesamowystarczalne i najlepszym rozwiązaniem będzie włączenie go do gminy wiejskiej82. W listopadzie tego roku kolejny raz wysunięto spra- wę przyłączenia Suraża do gminy wiejskiej w Zawykach. Zabieg ten miał wpłynąć na obniżenie wysokich kosztów administracyjnych ciążących na Zarządzie Miejskim w Surażu, a zaoszczędzone dochody miały się przy- służyć dalszemu rozwojowi miejscowości. W przypadku likwidacji miasta Urząd Gminny w Zawykach miał w określone dni funkcjonować w formie wyjazdowej również w Surażu, aby mieszkańcy mogli bez przeszkód zała- twić szereg spraw urzędowych83. Widmo likwidacji miasta spowodowało, że wielu mieszkańców Suraża postanowiło walczyć o utrzymanie jego statusu. W listopadzie 1931 r. złożono w tym celu memoriał na ręce wojewody białostockie- go, w którym sprzeciwiano się włączeniu Suraża do gminy wiejskiej

81 „Głos Obywatela”, 26 I 1930, s. 3. 82 „Głos Ziemi Białostockiej”, 15 IX 1931, s. 4. 83 „Głos Ziemi Białostockiej”, 8 XI 1931, s. 3. w Zawykach. Stosowny odpis złożono do Koła Miast84. W kolejnych latach kwestię zniesienia statusu miasta jakby zaniechano. Dopiero podczas po- siedzenia rady powiatu białostockiego w lutym 1935 r. ponownie zwró- cono uwagę na sytuację finansową Suraża, stwierdzając, że nie bilansu- je swojego budżetu. Dodano, że w lepszej sytuacji była sąsiednia gmina wiejska w Zawykach, która mogła się pochwalić nadwyżką finansową. Wysunięto wtedy pomysł komasacji gmin niewydolnych finansowo, do których należały właśnie Suraż, Wasilków i Starosielce. Jednym z pomy- słów na polepszenie sytuacji Suraża było włączenie go do gminy wiejskiej Zawyki. Wydział Powiatowy rozważał też projekt utworzenia gminy Suraż, która miałaby powstać z połączenia gmin wiejskich Juchnowiec i Zawyki oraz miejskiej Suraż85. Ratunkiem dla mocno zadłużonych jednostek samorządu teryto- rialnego miały być powołane doraźnie komisje oszczędnościowo-oddłu- żeniowe przy urzędach wojewódzkich. Powołano je specjalnym rozporzą- dzeniem Ministra Spraw Wewnętrznych, Skarbu oraz Przemysłu i Handlu z 16 kwietnia 1935 r.86 Komisja w toku lustracji miała prawo przeprowadzić analizę budżetową badanego samorządu (m.in. badanie wszelkich spra- 119 wozdań i akt budżetowych). Poddane procedurze oddłużeniowej samo- rządy musiały ściśle współpracować z komisją, dostarczając jej stosowne dokumenty. Po zbadaniu sprawy danego samorządu miała ona przesłać uchwalone przez siebie wnioski do Centralnej Komisji Oszczędnościowo- -Oddłużeniowej. Kolejnym krokiem było złożenie wniosku o wszczęcie postępowania oddłużeniowego (składała go sama gmina bądź organ nad- rzędny). Następnie ustalany był plan oddłużenia lub umarzano postępo- wanie oddłużeniowe. 11 grudnia 1935 r. Komisja Oszczędnościowo-Oddłużeniowa (KOO) dla Samorządu przy Urzędzie Wojewódzkim w Białymstoku wszczęła postępowanie oddłużeniowe w stosunku do gminy miejskiej w Surażu87. Z kolei na posiedzeniu KOO 11 września 1936 r. rozpatrywano plan od-

84 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 5 XI 1931, s. 8. 85 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 4 II 1935, s. 8; 8 II 1935, s. 8. 86 „Dziennik Ustaw” z 1935 r., nr 31, poz. 231. 87 „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 23 I 1936, s. 22; „Dziennik Białostocki”, 18 I 1936, s. 6. dłużenia gmin miejskich: Chroszczy, Starosielc, Wasilkowa, Zabłudowa i Suraża88. Pod koniec 1935 r. starostwo białostockie realnie rozpatrywało nowy projekt likwidacji Starosielc i Suraża, który tym razem miał być osta- tecznie doprowadzony do końca. Starosielce miały zostać włączone w gra- nice ciągle rozbudowującego się Białegostoku, Suraż natomiast, z uwagi na swój wiejski charakter, miał zostać gminą wiejską. Główną przyczyną likwidacji tych miast była ich niewydolność finansowa, co przekładało się na niemożność realizacji podstawowych zadań należących do samorzą- du miejskiego. W artykule opublikowanym w „Dzienniku Białostockim” zwrócono uwagę na fakt, że miasta te nie poradziły sobie już w okresie przedkryzysowym, a podczas kryzysu ich położenie finansowe znacznie się pogorszyło. Najważniejszym aspektem był brak możliwości znalezienia nowych źródeł dochodów przez oba miasta. Nie sposób było też obniżać bez końca wydatki w obu samorządach ani też redukować istniejące tam stanowiska, bo zarówno Starosielce, jak i Suraż miały najniższe i podsta- wowe etaty (burmistrz i sekretarz). Najwięcej wydatków w budżetach obu 89 120 miast pochłaniała administracja (około 50%) . Projekt likwidacji ustroju miejskiego przedłożono do zaopiniowa- nia Radzie Miejskiej w Surażu. Wielu jednak nie chciało się pogodzić z tą perspektywą, bo oznaczałoby to nie tylko degradację w sensie administra- cyjnym, lecz także społecznym. Mieszkańcy byli pod tym względem moc- no podzieleni. Od wielu lat żyły tu obok siebie dwa podstawowe stany: mieszczański i włościański. Przedstawiciele pierwszego (choć nie wszyscy) sprawę stawiali bardzo ambicjonalnie i za wszelką cenę chcieli utrzymać ustrój miejski, zapewniając jednocześnie, że Suraż może być pod tym względem samowystarczalny. Ich oponenci widzieli jednak w planowanej likwidacji miasta wiele innych zalet, do których należało przede wszystkim ożywienie gospodarcze i kulturalne Suraża90. Rada Miejska Suraża osta- tecznie wystosowała memoriał do starostwa, w którym sprzeciwiono się decyzji o likwidacji91.

88 „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 18 VIII 1936, s. 212. 89 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 24–25 XII 1935, s. 15; „Dziennik Białostocki”, 17 I 1936, s. 6. 90 „Dziennik Białostocki”, 17 I 1936, s. 6. 91 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 24–25 XII 1935, s. 15. Trzy miesiące później władze powiatowe doszły do wniosku, że prowadzona już od dłuższego czasu akcja oszczędnościowa i oddłu- żeniowa w niczym nie pomoże najbiedniejszym gminom miejskim. Powstrzymanie rosnącego deficytu gospodarczego przy braku dodatko- wych źródeł dochodu było jednak niemożliwe do wykonania. W marcu bądź na początku kwietnia 1936 r. starosta powiatowy wystąpił do władz wojewódzkich z wnioskiem o zniesienie ustroju miejskiego w Surażu, Starosielcach i Choroszczy. Suraż planowano włączyć jako gromadę do gminy Zawyki, w przyszłości natomiast miał się stać siedzibą zarządu gminnego. Przewidywano, że włączenie Choroszczy czy Suraża do gmin wiejskich może przynieść oszczędności w kosztach administracyjnych rzędu 7000 zł rocznie92. Temat likwidacji obu miast (Suraża i Starosielc) wybrzmiewał w prasie białostockiej jeszcze do 1937 r. W „Dzienniku Białostockim” z 7 sierpnia 1937 r. pisano np.: „Jak wiadomo, jeszcze w tym roku mają być zlikwidowane samorządy miejskie w Starosielcach i Surażu. Suraż ma otrzymać samorząd gminny, zaś Starosielce mają być przyłączo- ne do miasta Białegostoku”93. Ostatecznie projekt zlikwidowania gminy miejskiej w Surażu nie został nigdy zrealizowany. 121 Zawirowania polityczne

Z racji swego położenia na granicy trzech różnych powiatów Suraż był areną prezentacji różnych poglądów i opcji politycznych. W latach dwudziestych XX w. dużą rolę odgrywały tutaj konserwatywne ugrupo- wania chrześcijańsko-narodowe i centrowe. W wyborach parlamentarnych z 1922 r. w obwodzie w Surażu głosowało 561 mieszkańców na 644 upraw- nionych (1180 mieszkańców ogółem), z czego 559 stanowiły głosy waż- ne. Największym poparciem cieszyła się lista nr 8 (Chrześcijański Związek Jedności Narodowej) – 361 głosów, dalej była lista nr 12 (Narodowe Zjednoczenie Ludowe „Polskie Centrum”) – 145 głosów, nieco mniej gło- sów oddano na listy nr 16 (Blok Mniejszości Narodowych Rzeczypospolitej Polskiej) – 50 głosów i nr 2 (Polska Partia Socjalistyczna) – 3 głosy94.

92 „Dziennik Białostocki”, 6 IV 1936, s. 6; „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 7 VIII 1937, s. 12. 93 „Dziennik Białostocki”, 7 VIII 1937, s. 6. 94 Statystyka wyborów do Sejmu i Senatu odbytych w dniu 5 i 12 listopada 1922 roku, Warszawa 1926, s. 19. W kolejnych latach wzrosło m.in. zainteresowanie ugrupowaniami reprezentującymi konserwatywnych monarchistów, partiami chadeckimi i ludowymi oraz przede wszystkim powstałego po 1926 r. prorządowe- go BBWR. Mniejsze oddziaływanie miały partie lewicowe. Podczas sze- roko zakrojonej w powiecie akcji likwidacji Niezależnej Partii Chłopskiej, do której doszło w marcu 1927 r., zamknięto również jej koło działające w Surażu. W świetle sprawozdań wojewody białostockiego nie odnoto- wano, aby kogokolwiek aresztowano, nie odnaleziono również lokalnych dokumentów ugrupowania95. Nowe hasła polityczne i ideologie nie zawsze trafiały na po- datny grunt, o czym przekonał się Hipolit Kwiatkowski, sympatyk Monarchistycznej Organizacji Włościańskiej (później Wszechstanowej). 1 lutego 1928 r. przybył on na jarmark do Suraża, gdzie próbował przekonać zgromadzonych tam chłopów do programu głoszonego przez jego partię. Jeśli wierzyć relacji „Dziennika Białostockiego”, gdy tylko Kwiatkowski za- czął swoje przemówienie od słów: „W Polsce powinien rządzić król”, chłopi natychmiast go wygwizdali. Ostatecznie prelegent zmuszony został wy- 96 122 jechać do Łap . Sympatycy tego ugrupowania nie zrażali się jednak nie- powodzeniami. 24 kwietnia 1927 r., tuż po nabożeństwie w kościele para- fialnym, na placu przed świątynią odbył się wiec MOW. Zorganizował go Stefan Krzywiec z Łap, który przekonywał zgromadzonych o szkodliwości ustroju republikańskiego, tłumacząc, że ten „podobno dobry jest tylko dla partii, robiący na tem dobre interesa”97. W listopadzie 1927 r. założono gminny sekretariat ugrupowa- nia Chrześcijańskiej Demokracji, którego organizacją zajął się Stanisław Dutkiewicz98. 29 maja 1932 r. w Surażu odbył się wiec sprawozdaw- czy Wacława Bitnera, posła Polskiego Stronnictwa Chrześcijańskiej Demokracji. Prelegent wyjaśnił słuchaczom podłoże kryzysu gospodarcze- go w Polsce, wskazując nie tylko na przyczyny ogólnoświatowego załama- nia gospodarczego, lecz także błędy rządzących w kraju. Szalejący kryzys w Polsce był również wynikiem źle zaplanowanego budżetu, rozrzutnej gospodarki i ogólnej niekompetencji rządu. Wymienił też odsuniętych na boczny tor polityków w osobach Wojciecha Korfantego i Wincentego

95 APB, UWB 1920–1939, sygn. 37, k. 49v. 96 „Dziennik Białostocki”, 5 II 1928, s. 4; „Życie i Praca” 7, 1928, s. 5. 97 „Dziennik Białostocki”, 28 IV 1927, s. 4. 98 „Życie i Praca” 3, 1927, s. 2. Witosa, którzy wcześniej mieli wpływ na istniejącą sytuację w Polsce. W zebraniu uczestniczyło około 300 osób99. Odpowiednie zapatrywania polityczne kształtowali wśród swo- ich wiernych niektórzy duchowni. Ksiądz Kazimierz Stalewski, proboszcz parafii w Surażu, w trakcie mszy odprawionej na początku lutego 1928 r. miał podobno poinformować wiernych o pewnym spotkaniu, które miało się odbyć krótko po nabożeństwie. Nie wiemy, o jakie ugrupowanie cho- dziło, choć można domniemywać, że mógł to być ktoś z partii skupionej w Polskim Bloku Katolickim. Z ust duchownego miały paść następujące słowa: „Zaraz po nabożeństwie odbędzie się w organistówce wiec, na któ- rym przemawiać będzie obrońca wiary i religii, co on powie trzeba przyjąć głęboko do serca i w to uwierzyć, głosować zaś tylko na tę listę, którą on wskaże”100. W wyborach parlamentarnych w 1928 r. w obwodzie w Surażu największym zainteresowaniem wśród głosujących cieszyły się trzy li- sty: nr 1 (Bezpartyjny Blok Współpracy z Rządem) – 238 głosów, nr 11 (Monarchistyczna Organizacja Wszechstanowa) – 199 głosów i nr 25 (Polski Blok Katolicki PSL „Piast” i Chrześcijańskiej Demokracji) – 114 gło- 123 sów. Dalej uplasowały się listy nr 33 (Ogólno-Żydowski Narodowy Blok Wyborczy do Sejmu i Senatu) – 45 głosów i nr 44 (Blok Socjalistyczny) – 5 głosów. Głosowały 604 osoby na 695 uprawnionych, z czego 601 głosów było ważnych101. Rosły sympatie do ugrupowania prorządowego. We wrześniu 1930 r. zorganizowano w Surażu Komitet Miejski BBWR, w którego zarzą- dzie znaleźli się: Władysław Narewski (rolnik, prezes), Teofil Manoś (rol- nik, wiceprezes), Marian Woźny (nauczyciel, sekretarz), Symforian Malecki (burmistrz, skarbnik), a także jako członkowie: Tomasz Ciechański (sekre- tarz magistratu), Antoni Olejkowski (kierownik poczty), Alfons Chomnicki (rolnik) i Jan Rutkowski (młynarz)102. W październiku 1930 r. odbył się w Surażu wiec poparcia dla tego ugrupowania. Prorządowy „Głos Ziemi Białostockiej” podał dość wysoką frekwencję na tym spotkaniu, wynoszą- cą około 800 osób. Wiec spotkał się z olbrzymim zainteresowaniem miesz- 99 APB, UWB 1920–1939, sygn. 64, k. 66v. 100 „Express Przedwyborczy”, dodatek do „Dziennika Białostockiego”, 3 III 1928, s. 1. 101 Statystyka wyborów do Sejmu i Senatu odbytych w dniu 4 i 11 marca 1928 roku, Warszawa 1930, s. 7. 102 APB, UWB 1920–1939, sygn. 56, k. 37. kańców. Krótko po referacie wygłoszonym przez Sulimę-Szulmaniewicza wszyscy zebrani mieli podobno opowiedzieć się za listą nr 1 (BBWR)103. W wyborach parlamentarnych z 1930 r. w jednym obwodzie w Surażu głosowało ogółem 680 osób (na 743 uprawnionych), z czego 665 głosów było ważnych. Najwięcej, bo aż 386 głosów, oddano na listę nr 19 (Katolicki Blok Ludowy). Na drugim miejscu pod względem po- parcia mieszkańców uplasowała się lista nr 1 (BBWR) – 208 oddanych głosów. Mniejszym poparciem cieszyły się listy nr 17 (Blok Obrony Praw Narodowości Żydowskiej) – 41 głosów i nr 7 (Centrolew) – 20 głosów, a jeszcze mniej zdobyła lista nr 23 (Białostocki Ogólno-Żydowski Komitet Wyborczy) – 10 głosów104. W latach trzydziestych XX w. wpływy polityczne w Surażu próbo- wało uzyskać ugrupowanie narodowe, które dużą rolę odgrywało w są- siednim powiecie wysokomazowieckim. 11 listopada 1932 r. odbyło się w Surażu zebranie Stronnictwa Narodowego. Charakter spotkania był zamknięty, zwołał je zaś Czesław Serwatko, sekretarz SN i działacz Obozu Wielkiej Polski z Białegostoku. Miało w nim uczestniczyć około 40 osób. 124 Zebranie szybko zostało jednak rozwiązane przez miejscową policję. Jeszcze w tym samym miesiącu, 22 listopada, Serwatko zwołał ponowne spotkanie, tym razem na plebanii parafii rzymskokatolickiej w Surażu. Organizator miał podobno w swym przemówieniu mówić o przewadze Żydów w polskich urzędach. W związku z tym wzywał do walki z rządem, wskazując również na szkodliwą jego zdaniem politykę prowadzoną wo- bec młodzieży. Serwatce nie podobało się, że w szkołach propaguje się ideologię Związku Strzeleckiego. Pod koniec wybrano zarząd lokalnego stronnictwa, obecnych było 17 osób105. Według sprawozdania wojewody białostockiego z lutego 1933 r. ks. Niewiarowski nawoływał parafian do bojkotu handlu żydowskie- go. W trakcie objeżdżania parafii wypowiadał się przeciwko Związkowi Strzeleckiemu i zapisywał chętnych na członków Stronnictwa Narodowego. Zakazywał jednocześnie parafianom angażowania się w działalność Związku Strzeleckiego, nawet tym, którzy brali udział w przedstawieniach

103 „Głos Ziemi Białostockiej”, 11 XI 1930, s. 2. 104 Statystyka wyborów do Sejmu i Senatu z dnia 16 i 23 listopada 1930 roku, Warszawa 1935, s. 5 (tab. 1). 105 APB, UWB 1920–1939, sygn. 64, k. 154. amatorskich organizowanych przez ZS. Nieposłusznym groził wstrzy- maniem udzielania sakramentów świętych i innych posług kościelnych. Zajmował się również bezpłatnym rozpowszechnianiem „Białostockich Nowin Codziennych”106. Groźby ze strony księdza, tym razem z kościel- nej ambony, ponownie posypały się 4 czerwca 1933 r. Rodzicom, których dzieci odbywały ćwiczenia wojskowe i gimnastyczne pod kierunkiem ZS, zagroził odmówieniem posług religijnych. Przy okazji w trakcie kazania odczytał kilka artykułów ze „Zjednoczenia Katolickiego”, których treść wskazywała na antyreligijną politykę prowadzoną przez organizacje sprzy- jające rządowi107. Podczas innego spotkania koła SN w Surażu 9 lutego 1933 r. Czesław Serwatko zarzucił zebranym bezczynność i namawiał do większej aktyw- ności zarówno pod względem organizacyjnym, jak i propagandowym. Sugerował zwiększenie wysiłków w kierunku pozyskiwania nowych czy- telników pism promujących SN. Nie było to jednak proste, bo – jak stwier- dził jeden z obecnych na spotkaniu – niewielu było stać na opłacenie pre- numeraty108. 26 marca 1933 r. miało miejsce kolejne spotkanie członków SN, tym razem zwołane przez ks. Piotra Niewiarowskiego. Duchowny 125 udostępnił w tym celu plebanię parafialną, obecnych zaś miało być oko- ło 85 osób. Gościem spotkania był poseł Jan Choromański, który wypo- mniał rządowi, że obdarował Żydów zbyt wielkimi prawami, którzy „tuczą się pracą Polaków i wypierają ich z różnych dziedzin życia”. Namawiał do przeciwstawiania się zakusom żydowskim i potępił program Stronnictwa Ludowego. Miał też pozytywnie wypowiadać się o Hitlerze, chwaląc jego stanowisko względem Żydów. Jeszcze tego samego dnia ks. Niewiarowski udał się z posłem do wsi Zawyki z zamiarem zwołania zgromadzenia pub- licznego. Nie doszło ono jednak do skutku z powodu sprzeciwu policji. Spotkanie odbyło się w lokalu zamkniętym, gdzie poseł Choromański wy- głosił przemówienie zbliżone w swej treści do tego z Suraża. Według spra- wozdania wojewody miało w nim uczestniczyć około 140 osób109.

106 APB, UWB 1920–1939, sygn. 70, k. 36v. 107 Tamże, k. 135. 108 Tamże, k. 37. 109 Tamże, k. 61v–62. 15 czerwca 1933 r. ks. Niewiarowski zaprosił białostockiego członka SN Bolesława Pustelnika, z którym objechał wsie Zawyki, i Zimnochy. W tracie spotkań z ludźmi obaj namawiali do zakładania kół SN i zapisy- wania się do Akcji Katolickiej110. Duchownego wspierał Czesław Serwatko. Informacje odnalezione w sprawozdaniach wojewody białostoc- kiego są jednak niewystarczające, aby stwierdzić, jak wielką rolę politycz- ną odgrywali narodowcy w międzywojennym Surażu, szczególnie dla lat 1934–1936, z których nie mamy żadnych źródeł w tym zakresie. Można jednak sądzić, że zainteresowanie mieszkańców opcją narodową rosło, co widać było w kolejnych latach. 9 maja 1937 r. ks. Duda-Dziewierz, pro- boszcz z parafii Niewodnica Kościelna, wygłosił w Surażu przemówie- nie do sympatyków Stronnictwa Narodowego111. Z kolei 17 maja 1937 r. odbyło się w Surażu poświęcenie proporca Stronnictwa Narodowego. Wydarzenie połączono z wiecem, na którym przemawiali: ks. Duda- -Dziewierz, Bronisław Horodko i Sylwester Dryl. Według sprawozdania wo- jewody białostockiego na wiecu było około 300 osób, prelegenci w swoich przemówieniach nawoływali do walki z żydokomuną i krytykowali Obóz 112 126 Zjednoczenia Narodowego . Warto też odnotować, że w grudniu tego roku odbyło się w Surażu zebranie organizacyjne lokalnej komórki OZN, na którym zapoznano zebranych z programem ugrupowania113. 5 sierpnia 1938 r. w zebraniu członków Stronnictwa Narodowego w Surażu uczestniczyło około 50 osób. Prelegenci – Bolesław Milicki, sekretarz okręgowy z Białegostoku, oraz instruktor SN Bernard Wojda – wzywali w swych przemówieniach do wzmocnienia akcji bojkotowej wobec handlu żydowskiego114. Podczas kolejnego spotkania członków SN w Surażu, do jakiego doszło 16 października 1938 r., Bernard Wojda po- nownie namawiał zebranych do zwalczania Żydów, „ale nie biciem lecz bojkotem ekonomicznym”, stwierdził również, że są oni wrogo nastawieni do Polaków. Wzywał do powszechnego uczestnictwa w nadchodzących wyborach samorządowych, ale zapowiedział, że w wyborach parlamen- tarnych SN nie będzie uczestniczyło i do urn wyborczych nie pójdzie. Na zakończenie wszyscy zebrani odśpiewali Hymn Młodych, frekwencja spot-

110 Tamże, k. 135. 111 APB, UWB 1920–1939, sygn. 97, k. 58v–59. 112 Tamże, k. 120. 113 Tamże, k. 140v. 114 APB, UWB 1920–1939, sygn. 100, k. 95v. kania wyniosła około 100 osób. Jeszcze w tym miesiącu Wojdą zaintereso- wała się policja w związku z namawianiem przez niego do nieuczestnicze- nia w wyborach parlamentarnych115. W latach 1936–1938 odnotowano pojedyncze akty przemocy wo- bec lokalnej społeczności żydowskiej. Pod koniec 1936 r. prasa donosi- ła o wybitych szybach w sklepach, domie modlitwy oraz kilku domach prywatnych w Surażu116. 3 listopada 1937 r. podczas odbywającego się w Surażu targu członkowie lokalnego oddziału Stronnictwa Narodowego prowadzili bojkot handlu żydowskiego. Doszło nawet do pobicia jedne- go z kupców żydowskich, co spowodowało natychmiastową interwen- cję policji. Krótko po zakończeniu jarmarku, około godziny 18.00, gru- pa niezidentyfikowanych młodych ludzi obrzuciła kamieniami domy żydowskie w Surażu. Gdy wyruszył w to miejsce oddział policji, młodzi ludzie obrzucili ich kamieniami i sztachetami. Po uspokojeniu sytuacji w mieście podliczono straty, które były niemałe: 18 wyłamanych sztachet z parkanu miejskiego i kilka domów pozbawionych szyb. Policja ustaliła również sprawców zajścia, którymi byli Franciszek Bielonko, Aleksander Mielech, Franciszek i Romuald Półtorakowie, Piotr Sianko, Alfons Łapiński 127 i Stanisław Sakowicz, wszyscy należący do Stronnictwa Narodowego117. W lutym 1938 r. pod Surażem doszło do ekscesów antyżydowskich. Jak relacjonowała łomżyńska „Sprawa Katolicka”, powołując się na niezna- ne źródło: „Pod Surażem doszło do zajść z Żydami. W dzień targowy na drogach prowadzących do Suraża chłopi wystawili pikiety, które zatrzy- mywały wracających z targu Żydów, po czym odbierali im towar i palii na drodze. Zaalarmowana przez Żydów policja rozesłała patrole, które zlikwidowały sieć pikiet, aresztując kilku pikieciarzy”118. Z kolei 2 sierpnia 1938 r. dwóch członków SN – Kazimierz Sz. i Franciszek B. – wybiło szyby w mieszkaniu Jankiela Korka i w sklepie Mery Mielnik w Surażu. Obydwaj zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej119.

115 Tamże, k. 127; APB, UWB 1920–1939, sygn. 103, k. 96v. 116 „Nasz Przegląd”, 28 I 1937, s. 7. 117 „Dziennik Białostocki”, 26 II 1938, s. 8. 118 „Sprawa Katolicka” 9, 1938, s. 6. 119 APB, UWB 1920–1939, sygn. 103, k. 43. Komunikacja i łączność

Mieszkańcy na różne sposoby pokonywali odległości pomiędzy określonymi punktami. Na pierwszym miejscu pozostawała siła własnych nóg, nieco zamożniejsi posiadali własny rower, wóz konny, a w zimie – za- przęg. Możliwe, że w dalszą drogę udawano się koleją, korzystając z niej za pośrednictwem stacji w Łapach, przystanku w Baciutach (otwarty dopie- ro w latach trzydziestych XX w.) bądź przystanku w Lewickich (w sąsiedz- twie Juchnowca Kościelnego). Nie mamy jednak żadnej informacji, aby ktokolwiek w mieście dysponował w tym czasie własnym samochodem. Dość często natomiast korzystano z łodzi (tzw. pychówek), dzięki którym można było dostać się z jednej wsi do drugiej, co szczególnie było widocz- ne na odcinku Suraż–Uhowo czy Suraż–Zawyki. Główną przeszkodą w rozwoju gospodarczym Suraża były słabo rozwinięte drogi dojazdowe łączące miasto z innymi ośrodkami wiejski- mi i miejskimi. Wadliwą komunikację Suraża z większymi miastami opi- sał anonimowy autor artykułu opublikowanego na łamach „Głosu Ziemi 128 Białostockiej” w 1931 r., który pisał m.in. „ze względu na niedogodne wa- runki komunikacyjne i brak ciążenia do niego pod względem gospodar- czym większych obszarów, jako miasto nie ma widoków rozwoju”120. Na mapie WIG z 1937 r. wszystkie drogi wychodzące z tego miasta i biegnące w różnych kierunkach posiadały kategorię traktów wiejskich, co oznacza- ło, że nie miały utwardzonej nawierzchni. Najważniejszym jednak man- kamentem było specyficzne położenie i warunki naturalne. Przez środek miejscowości przepływała szerokim korytem rzeka Narew, przedzielająca ją na wschodnią (według tradycji historycznej zwanej „ruską”) i zachod- nią część (tzw. lacką)121. Zachodnia i zarazem najstarsza część miasta była niemal ze wszystkich stron otoczona wodą. Od północnej, wschodniej i południowej strony była to Narew wraz z licznymi rozgałęzieniami i sta- rorzeczami, natomiast od północno-zachodniej, zachodniej i częściowo południowej – rzeka Liza i jej odnoga. Do tego dochodziły bagna i mo- kradła występujące pomiędzy odnogami rzecznymi, które otaczały za- chodnią część miasta niczym wyspę. Te uwarunkowania powodowały, że w dłuższej perspektywie najstarsza część Suraża nie miała szans na rozwój urbanizacyjny. Możliwość taką miała za to wschodnia część, gdzie wy-

120 „Głos Ziemi Białostockiej”, 8 XI 1931, s. 3. 121 J. Maroszek, Układ przestrzenny miasta Suraża, „Białostocczyzna” 3, 1995, s. 40. raźny był postęp gospodarczy i wzrost liczby nowo budowanych domów mieszkalnych. Tak zwane nowe miasto rozrastało się w kierunku północ- nym i południowym. Bliskość Narwi powodowała ciągłe zagrożenie powodziowe, zwłaszcza w okresie wiosennym. W 1922 r. odnotowano wyjątkowo wyso- ki poziom Narwi miedzy Bokinami a Surażem, co spowodowało powódź na przyległych terenach (gm. Juchnowiec)122. 1 marca 1929 r. w sali obrad Sejmiku Powiatowego w Białymstoku odbyło się zebranie organizacyjne Ogólno-Powiatowego Komitetu Ochrony przed Powodzią. W trakcie ob- rad ustalono kilkadziesiąt miejscowości, które były zagrożone niebezpie- czeństwem powodzi. Wśród nich były również Suraż, Zawyki oraz Uho- wo I i II. Jeszcze w tym samym miesiącu stan wody pod Surażem podniósł się o 1,5 m123. Zachodnią część Suraża ze światem łączyła tylko jedna droga wiej- ska prowadząca do Łap. W odległości około 500 m od Suraża, tuż za most- kiem na rzece Lizie, znajdowało się rozgałęzienie do Daniłowa Małego. Kolejne rozgałęzienie było przed wsią Łapy-Pluśniaki. Komunikacja drogo- wa z tymi wsiami była uzależniona od zmieniającej się sytuacji na Narwi 129 i pory roku. Głównym mankamentem był podmokły teren i częste wylewy rzek. O drodze łączącej Suraż z Łapami tak pisano w 1930 r.: „chcąc się dostać w czasie roztopów wiosennych lub błot jesiennych do Łap, tj. do najbliższej stacji kolejowej, można tylko pójść pieszo lub jechać furmanką, a ostatecznie przebyć tę drogę czołgiem, gdyż stan drogi na komunikację autem nie dozwala”124. Odległe o blisko 8 km od Suraża Łapy stanowiły przykład szybko rozwijającej się osady, która w 1925 r. uzyskała status miasta. Wzrost licz- by ludności Łap w latach 1921–1931 był oszałamiający i wynosił 62,5%, w czym niewątpliwą rolę pełniła biegnąca tam linia kolejowa125. Wolniej rozwijający się Suraż mógł jednak sukces Łap przekuć u siebie, gdyby tylko postarał się o lepszą drogę dojazdową łączącą oba miasta. Na dogodnej komunikacji drogowej skorzystałyby również same Łapy. Wiadome jest jednak, że do gruntownego zmodernizowania jedynej drogi z Suraża do

122 „Gospodarz”, 13 VIII 1922, s. 10. 123 „Dziennik Białostocki”, 3 III 1929, s. 4; 28 III 1929, s. 4. 124 „Głos Obywatela”, 2 VII 1930, s. 3. 125 P. Sobieszczak, Łapy. Miasto przy kolei, Łapy 2013, s. 237. Łap w interesującym nas okresie nigdy nie doszło, co stało się jedną z przy- czyn zapaści Suraża. Dogodne warunki do podróżowania po zachodniej stronie Suraża były dopiero zimą, gdy zamarzały rzeki i okoliczne bagna. Od cmentarza parafialnego w kierunku południowym (do wsi Godzieby i Falki) biegły dwa takie trakty, które na mapach z lat trzydziestych XX w. oznaczone były jako „drogi zimowe”, a więc przejezdne tylko o tej porze roku. W podobny sposób można było się dostać skrótem „zimowym” do Pietkowa, podró- żując przez zamarznięte bagna i dalej kierując się na gajówkę Siudymach. O wiele bardziej rozwinięta była sieć dróg po wschodniej stronie miasta. Co prawda wszystkie z nich miały status dróg wiejskich, można było jednak nimi dostać się do niemal każdej większej i mniejszej miejsco- wości. Odchodziły stąd trzy główne drogi: pierwsza na Zawyki (a stamtąd na Zimnochy lub ), druga z rozgałęzieniem na Rynki i Chodory oraz trzecia z rozgałęzieniem na Turośń Dolną i Turośń Kościelną. Do najbliższej drogi wojewódzkiej Sokoły–Białystok było 11 km126. Do miasta wojewódzkiego najszybciej można było dojechać dro- 130 gą wiejską do Baciut (przez Borowskie Michały, Piecki i Turośń Dolną), która łączyła się z szosą Sokoły–Białystok. Można też było wybrać dro- gę na Turośń Kościelną (przez Kowale), skąd dojeżdżało się zarówno do Juchnowca Dolnego i Kościelnego, jak i do samego Białegostoku (przez Iwanówkę i Tołcze). Stan dróg w tym rejonie był jednak w opłakanym stanie, na co utyskiwał autor artykułu Linia autobusowa Białystok–Suraż opublikowanego na łamach „Głosu Obywatela” w jednym z jego ma- jowych numerów w 1930 r. Jego zdaniem wadliwe drogi uniemożliwia- ły uruchomienie linii autobusowej, tak potrzebnej w tej części powiatu białostockiego. Podróż furmanką z Suraża do Białegostoku trwała około 4 godzin, podczas gdy autobus mógłby ten czas skrócić (w artykule chy- ba na wyrost podano, że miałoby to być docelowo 25 minut). W artykule pojawiły się gotowe propozycje; jedną z nich miało być spotkanie władz gmin Juchnowiec, Choroszcz, Zawyki i Suraż z przedsiębiorstwem auto- busowym. Firma przewozowa mogłaby tym gminom udzielić wsparcia fi- nansowego na remont głównej drogi przebiegającej przez ich teren, te zaś

126 Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej z oznaczeniem terytorialnie im właś- ciwych władz i urzędów oraz urządzeń komunikacyjnych, oprac. T. Bystrzycki i in., Przemyśl–Warszawa 1933, s. 1655. ze swojej strony udzieliłyby przewoźnikowi pewnych ulg już po otwarciu trasy127. Warto odnotować, że jeszcze w 1914 r. wojska rosyjskie rozpoczę- ły budowę szosy brukowej z Suraża do Białegostoku (przez Juchnowiec), ale z uwagi na wybuch wojny udało się jedynie zbudować około 500 m128. Do pomysłu wrócono dopiero w latach trzydziestych. Na posiedzeniu Wydziału Powiatowego w Białymstoku 8 września 1933 r. starosta po- wiatowy Stanisław Michałowski przedstawił wykaz 20 najważniejszych odcinków dróg na terenie powiatu, które miały być wyremontowane w pierwszej kolejności. Roboty drogowe miały być przeprowadzone w cy- klu trzyletnim i miały obejmować niwelację, plantowanie, żwirowanie i uwałowanie. Porządkowanie nawierzchni na drogach powiatowych mia- ło się odbywać przy pomocy świadczeń w naturze za opłatę drogową, na gminnych zaś metodą szarwarku. Wśród zaproponowanych odcinków do modernizacji znalazły się: Białystok–Suraż, Białystok–Juchnowiec–Suraż, Choroszcz–Rogowo–Izbiszcze–Czaplino–Niewodnica Kościelna–Turośń– Suraż–Uhowo129. W 1934 r. ruszyły prace przy nowej drodze żwirowej 130 do Białegostoku, która tym razem miała przecinać Markowszczyznę . 131 Do 1937 r. drogi powiatowe Suraż–Juchnowiec–Białystok oraz Suraż– Markowszczyzna–Białystok posiadały najpewniej już w całości twardą nawierzchnię131.

Handel, rzemiosło i usługi

Zniszczenia z I wojny światowej dotkliwie wpłynęły również na kondycję lokalnej sieci handlowo-usługowej. Przed 1914 r. w Surażu ist- niało siedem sklepów spożywczych, trzy jatki mięsne, sześć piwiarń, sklep monopolowy, piekarnia, dwa punkty handlu drzewem i trzy handlu zbo- żem, cegielnia, browar i wapniarnia132. W 1924 r. funkcjonowało tutaj sie- dem przedsiębiorstw handlowych i dwa przedsiębiorstwa określone jako przemysłowe (młyny). Rok później wymieniono co prawda te same licz- by, ale już z odpowiednim wyszczególnieniem rodzaju miejsc handlowo- 127 „Głos Obywatela”, 14 V 1930, s. 3. 128 A. Stafiński, dz. cyt., s. 6. 129 AAN, ZPRP, sygn. 31, k. 74. 130 A. Stafiński, dz. cyt. s. 6. 131 „Dziennik Białostocki”, 21 XII 1937, s. 6. 132 A. Stafiński, dz. cyt., s. 5. -usługowych. Były tam cztery sklepy handlowo-spożywcze, trzy piwiarnie, restauracja i dwa młyny133. Według informacji znajdujących się w Księgach adresowych Polski za lata 1926–1930 w Surażu znajdowały się w tym czasie trzy sklepy z arty- kułami spożywczymi (od 1930 r. już cztery), trzy piwiarnie134, a także punkt sprzedający artykuły skórzane. W 1929 r. pojawił się również punkt sprze- dający wyroby tytoniowe. Ponad połowa sklepów i punktów usługowych należała do właścicieli żydowskich. Różny asortyment, choć nie do końca sprecyzowany w rejestrach handlowych, można było nabyć za pośrednic- twem działającego w mieście kółka rolniczego. Sprzedażą artykułów rol- nych zajmowało się także Stowarzyszenie Rolniczo-Handlowe. Zarówno w 1926 r., jak i w kolejnych latach odnotowano trzynastu rzemieślników, wśród których było trzech kowali, trzech szewców, trzech krawców, dwóch kuśnierzy, rzeźnik i stolarz. Poza tym pracowały tutaj dwa młyny, zaś od 1928 r. – już cztery. Dwa z nich miały napęd wiatrowy (tzw. koźlaki), pozostałe najpewniej dysponowały napędem parowym lub elektrycznym. W 1928 r. wzmiankowano również piekarnię, a w 1929 – cegielnię, która 135 132 należała do magistratu . W 1929 r. czterech przedsiębiorców żydowskich uruchomiło w Surażu młyn parowy, który w rejestrze handlowym wystę- pował pod nazwą Młyn motorowy „Gwiazda”136. Podobnych szczegóło- wych danych nie mamy jednak dla lat późniejszych. Aleksander Stafiński podał tylko ogólne informacje tego rodzaju dla 1937 r., wyliczając tu cztery sklepy spożywcze, dwie piwiarnie, sklep monopolowy, masarnię i cegiel-

133 AAN, MSW, sygn. 269, k. 785, 800. 134 Od 1927/1928 r. odnotowano już pięć piwiarni i jedną restaurację, już jednak w 1929 r. liczba piwiarni ponowne spadła do trzech. Według innych danych na początku 1929 r. funkcjonowało tylko jedno miejsce z wyszynkiem napojów alkoholowych. Na tle pozo- stałych miejscowości powiatu białostockiego był to słaby wynik, zważywszy na fakt, że w wielu z nich znajdowały się dodatkowo sklepy z asortymentem alkoholowym. Dwa lata (dane z listopada 1931 r.) później sytuacja pod tym względem się nie zmieniła (zob. Księgi adresowe z lat 1926–1930; „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 15 I 1929, s. 7; tamże, 24 XI 1931, s. 538; „Dziennik Białostocki”, 15 II 1929, s. 4). 135 Księga adresowa Polski (wraz z W.M. Gdańskiem) dla handlu, przemysłu, rzemiosł i rol- nictwa 1926/1927, s. 927; Księga adresowa Polski (wraz z W.M. Gdańskiem) dla hand- lu, przemysłu, rzemiosł i rolnictwa 1928, s. 163; Księga adresowa Polski (wraz z W.M. Gdańskiem) dla handlu, przemysłu, rzemiosł i rolnictwa 1929, s. 155; Księga adresowa Polski (wraz z W.M. Gdańskiem) dla handlu, przemysłu, rzemiosł i rolnictwa 1930, s. 154. 136 „Obwieszczenia Publiczne. Dodatek do Dziennika Urzędowego Ministerstwa Sprawiedliwości”, 28 II 1931, nr 17a, s. 7–8. nię. Dodał również, że mieszkańcy zarabiali m.in. na wykopywaniu białej glinki pod miastem137. Przynajmniej raz w miesiącu Suraż przeżywał gwałtowny napływ przyjezdnych z racji organizowanych tutaj jarmarków. W 1931 r. odbywały się one w każdą pierwszą środę miesiąca, wyjątkiem był obowiązkowy jar- mark (zwany „Plecionką”) przypadający dorocznie na 14 października138. Dla porównania w Brańsku organizowano targi wielkie (jarmarki) w każdy poniedziałek tygodnia, w Bielsku Podlaskim natomiast w każdy czwartek. W Zabłudowie mały targ odbywał się co tydzień w poniedziałek, jarmark natomiast wypadał w pierwszy poniedziałek miesiąca. W Łapach z kolei organizowano w tygodniu po dwa targi małe (wtorek i piątek)139. Trudno powiedzieć, na ile jarmark w Surażu był konkurencyjny wobec innych targów organizowanych w powiecie białostockim, biel- skim czy wysokomazowieckim. Ewentualni kupcy i klienci zjeżdżali do miasta przeważnie z wymienionych terenów, choć byli wśród nich rów- nież sprzedawcy z terenów odleglejszych. Wojewoda białostocki decyzją z 8 lutego 1939 r. zabronił obrotu zwierzętami gospodarskimi na targowi- sku w Surażu. Głównym powodem zakazu sprzedaży był brak dostoso- 133 wania wymienionego targowiska do wymogów rozporządzenia Ministra Przemysłu i Handlu z 3 sierpnia 1936 r.140 Targ był nie tylko okazją do wymiany towarowej czy kupna cze- goś niezwykłego. Było to także miejsce spotkań z innymi ludźmi, wymiany poglądów, zdobywania informacji, wreszcie podpatrywania zachowania innych, obserwacji ludzi i zawierania nowych znajomości bądź podtrzy- mywania już istniejących. Na targach można było przecież znaleźć obo- wiązujące trendy w ubieraniu poprzez wystawione tu i ówdzie wszelakie kroje ubrań męskich i damskich. Targ ściągał do miasta różne przyjezdne trupy teatralne, przedstawicieli niektórych ugrupowań i partii politycz- nych, którzy mogli liczyć tu na spore audytorium. Ściągał też pospolitych złodziei korzystających na zgiełku jarmarcznym i tłoku.

137 A. Stafiński, dz. cyt., s. 5–6. Ogólnie o sieci handlowej w Surażu pisano tutaj: „Głos Ziemi Białostockiej”, 8 XI 1931, s. 3. 138 A. Stafiński, dz. cyt., s. 6. 139 „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 14 XII 1931, s. 608–609, 619–620. W 1932 i 1933 r. jarmarki w Surażu odbywały się tylko siedem razy w roku: 4 stycznia, 1 lutego, 1 marca, 5 kwietnia, 16 października, 8 listopada i 6 grudnia (zob. tamże, s. 729). 140 „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 1 III 1939, nr 4, s. 180. W Surażu funkcjonowała również instytucja pożyczkowo- -oszczędnościowa – Kasa Stefczyka. Spółdzielnia z odpowiedzialnoś- cią nieograniczoną, którą oficjalnie wciągnięto do rejestru handlowego 20 stycznia 1925 r. Członkami spółdzielni mogli być mieszkańcy Suraża oraz gmin Poświętne (powiat wysokomazowiecki) i Zawyki (powiat białostocki). W 1938 r. członkami kasy byli m.in. Eugeniusz Hryniewicki, Jan Byculewicz i Antoni Malecki141. W 1934 r. założono w Surażu „Spółdzielcze Stowarzyszenie Spożywców Związku Strzeleckiego z od- powiedzialnością udziałami”, które oficjalnie zostało zarejestrowane 29 stycznia 1935 r. i w tym czasie liczyło 60 członków. W zarządzie zasiadali: Aleksander Stafiński (kierownik), Marian Grabkowski (skarbnik) i Eugeniusz Hryniewicki (sekretarz). Stowarzyszenie prowadziło w Surażu jeden sklep spożywczy, którego obroty w 1934 r. wyniosły 12 085 zł, natomiast w roku następnym – 13 322 zł142. W 1935 r. burmistrz Arcimowicz wyszedł z inicjatywą, aby założyć spółdzielnię mleczarską w Surażu, co zostało zrealizowane w kolejnych la- tach143. W czerwcu 1939 r. w ramach obchodów Dnia Spółdzielczości pro- 134 boszcz parafii w Surażu ks. Stanisław Więckiewicz poświęcił nowy lokal spółdzielni spożywców. „Dziennik Białostocki”, co prawda w ostrożnym tonie, chwalił inicjatywę polskich przedsiębiorców w Surażu, zwracając uwagę na propagowanie towarów „polskiego wyrobu”. Pisano również m.in.: Zaznaczyć należy, że w Surażu są trzy placówki spółdzielcze: spółdzielnia spożywców, mleczarska i Kasa Stefczyka, a ponadto przy szkole powszechnej jest czynna spółdzielnia uczniowska. Dowodzi to, że Suraż, położony z dala od głównych linii komunikacyjnych, racjonalnie dąży do należytego zorganizowania życia gospodar- czego. Piękny rozwój obecnych placówek spółdzielczych zapowiada powstanie w Surażu zakładów przetwórczo-zarobkowych, opartych na zasadach spółdzielczych144.

141 AAN, Rada Spółdzielcza w Warszawie (dalej: RSW), sygn. 18159, dokumenty luźne bez paginacji. 142 AAN, RSW, sygn. 18160, k. 2–3. 143 „Dziennik Białostocki”, 26 VII 1935, s. 6. 144 „Dziennik Białostocki”, 26 VI 1939, s. 6. Rolnictwo

Suraż był miastem o charakterze rolniczym. Gleby należały do piaszczysto-gliniastych (m.in. kl. III, V, VI i VII), a otoczone dodatkowo błotnistymi łąkami nadnarwiańskimi (m.in. kl. IV i V) nie należały do naj- lepszych pod kątem uprawy145. 20 stycznia 1926 r. zatwierdzono wdro- żenie postępowania scaleniowego wszystkich gruntów znajdujących się w obrębie miasta. W ich skład wchodziły grunty: miejskie (około 400 ha), mieszczan-rolników z Suraża (około 1087 ha), drobnoszlacheckie (około 78 ha), parafii rzymskokatolickiej (około 35 ha), dawnej parafii prawosław- nej (około 30 ha) i hipoteczne pod nazwą „Suraż A” liczące 7 ha. Scaleniu nie podlegały grunty znajdujące się w obrębie zabudowanej części miasta, a także place i ulice miejskie (około 80 ha). Łączny obszar scalenia wynosił 1557 ha, natomiast całkowity obszar miasta w tym czasie liczył 1637 ha146. Scalenie gruntów miejskich trwało do połowy lat trzydziestych. W 1924 r. obszar miasta z przyległymi gruntami wynosił 2885 ha. Według danych z 1936 r. miasto posiadało ogółem 3446 ha gruntów, w 1938 r. wynosiły one 3455 ha, natomiast w lutym 1939 r. ich wielkość określono 135 na 3470 ha147. W 1938 r. Powiatowa Komisja Klasyfikacyjna przy Urzędzie Skarbowym w Białymstoku dokonała oceny gruntów występujących w granicach miasta. Do naszych czasów nie zachowała się mapa z ich dokładnym opisem, wiemy jednak, że nie wszyscy pogodzili się z końco- wym orzeczeniem komisji klasyfikacyjnej z 25 lipca 1938 r.148 Najcelniej swoją opinię o przydatności gruntów w Surażu ujął jeden z rolników, który 14 września 1938 r. wystosował pismo do Powiatowej Komisji Klasyfikacyjnej. W jego opinii komisja niesłusznie sklasyfikowała gospoda- rowane przez niego grunty jako należące do klasy trzeciej, bo jego zdaniem były one znacznie gorszej jakości. Pisał m.in. „ponieważ znam te grunty i zgodnie ze zdaniem rolników gospodarzy sąsiadów są to grunty mniej jak średnio dobre, ciężkie do uprawy, spiekają się i kamienieją przy upałach,

145 Dokładna specyfikacja gruntów w Surażu, choć tylko w odniesieniu do majątku pocerkiewnego, znalazła się w: AAN, Ministerstwo Rolnictwa i Reform Rolnych (dalej: MRiRR), sygn. 5551B, k. 97. 146 Dziennik Urzędu Wojewódzkiego Białostockiego, 1 VI 1926, nr 6, s. 10. 147 APB, ISB, sygn. 238, k. 3v, 21, 68; AAN, MSW, sygn. 269, k. 785, 800. 148 APB, ISB, sygn. 238, k. 63. a mokre mażą się lub utrzymują długo wodę, czuję się orzeczeniem komi- sji pokrzywdzony. Zaznaczam, że nie są to grunty zmeliorowane”149. Stopień zamożności miejscowych rolników był oczywiście różny, choć dostępne źródła częściej informowały nas o sytuacji biedniejszej części stanu włościańskiego. Na początku 1934 r. pojawiła się w „Naszym Przyjacielu” rymowana relacja o położeniu rolników w Surażu autorstwa Stanisława Zimnocha. Warto przytoczyć jej fragment: Chcę ja wam opisać, drodzy Czytelnicy, jak tu u nas żyją nieszczęśni rolnicy. W teraźniejszych czasach to życie rolnika takie liche, marne, że aż strach przenika. Na produkty rolne tak ceny są małe, że za pudzik dają 2 złote niecałe. Gospodarz z rodziną żyje w ciężkiej nędzy, a tu każdy woła: – dawajże pieniędzy. Najgorsze są teraz oto te podatki, a tu co dzień nowe wymyślają składki. Wnet może nałożą podatki od kury, a brata rolnika obedrą ze skóry. A przecież są jeszcze rozchody domowe; skąd więc brać pieniądze – drapie się człek w głowę. I myślimy sobie, jakież smutne lata! chyba tak nie było od początku świata. Zgiń ty marna biedo! Kochani rolnicy, 136 trzeba nieco wspomnieć o swej okolicy. Grędzieskie wiosczyna nie jest tak znów mała, szlacheckie swe grunty w tym roku scalała. Zrobili to, proszę, po dobrej ochocie, i chcę właśnie mówić o scalnej robocie. Rok zaledwie temu szachownicę mieli, a dziś na folwarkach – i wszyscy weseli. Bo pan nasz mierniczy to był dość uczony, że trafił wymierzyć te nasze zagony. I do kupy zebrał wszystkie małe kąski, co to rozrzucone były koło naszej wioski. Niejeden gospodarz to się teraz cieszy, że na kolonii swe grunta ulepszy. Co prawda, że we wsi tacy również byli, co do mierniczego dość często chodzili i prosili jego ziemi na pszenicę, za co obiecali dziękować przez życie. Bo pszenica u nas to jest pierwsze zboże, więc każdy ją sieje kędy tylko może. Tylko ją siać trzeba na uprawnej roli, bo inaczej zginie, aż serce zaboli150. Wiele też było do zrobienia na okolicznych polach. Instruktor rol- ny Władysław Rumel ze wsi Brzozówka, opisując na łamach „Głosu Ziemi Białostockiej” budzące się po wojnie życie kulturalne w Surażu, przyjrzał się również jego zaniedbanym obrzeżom: „Przykry bardzo widok sprawiają

149 Tamże, k. 64. 150 „Nasz Przyjaciel”, 7 I 1934, s. 7. poryte przez świnie z Suraża paśniki i łąki i dziwna rzecz – sami gospoda- rze przyznają, że to źle i sobie rady z tem dać nie mogą! – Poryte paśni- ki i łąki należy jak najprędzej przeorać, dobrze wybronować, uwałować i oczywiście świń więcej już nie puszczać!”151. Na przełomie lat dwudzie- stych i trzydziestych XX w. coraz więcej było inicjatyw zmierzających do poprawy sytuacji miejscowego rolnictwa. 6 lutego 1930 r. odbyło się zebra- nie organizacyjne Koła Związku Drobnych Rolników w Surażu. Spotkanie uświetnił swoją obecnością burmistrz Malecki, który zabrał głos w dysku- sji po referacie wygłoszonym przez sekretarza związku. Jeszcze tego dnia do nowej organizacji przystąpiły 54 osoby, a zebrani postulowali założyć spółdzielczy sklep Związku Drobnych Rolników w Surażu. Prezesem zarzą- du został Józef Woronecki, wiceprezesem Józef Łupiński, sekretarzem Piotr Jarmułowicz, skarbnikiem Stanisław Sianko, zastępcą skarbnika Bolesław Byculewicz, a członkami zarządu Teodor Werpachowski i Jan Półtoruk152.

Opieka zdrowotna, socjalna i bezpieczeństwo

Władze miasta zdawały sobie sprawę, że rozwój i rozprzestrzenia- nie się wielu chorób wynikają z braku czystości, dlatego też w 1927 r. ma- 137 gistrat Suraża, wzorem innych miast województwa, opracował regulamin sanitarno-porządkowy. W myśl nowych przepisów przy każdym domu musiał być zorganizowany śmietnik. Miał on być zbudowany z mocnych i szczelnych ścian oraz dna, a także mieć dobrze przylegającą i łatwo da- jącą się zdejmować pokrywę. Pojemnik miał służyć wyłącznie na odpady suche, zabronione było wylewanie tam nieczystości płynnych lub pomyj. Drugą kwestią miało być wybudowanie przez każdego właściciela ustępu, którego odległość od studni miała wynosić co najmniej 6 m. Tylko w tym miejscu można było wylewać nieczystości płynne, natomiast opróżnianie dołu ustępowego mogło się odbywać wyłącznie w godzinach od 23.00 do 7.00. Właściciele domów mieli także obowiązek oczyszczania jezdni, ście- ku i chodnika do połowy ulicy. W okresie mrozów chodniki musiały być posypywane trzy razy dziennie żwirem lub piaskiem. Zabronione było wy- lewanie pomyj do rynsztoków i mycie naczyń przy studiach z wodą pitną. Porządek miał panować również w środku domostw: w sieniach, klatkach schodowych, na strychach i w piwnicach. W sieniach i na schodach nie

151 „Chata Polska”, 29 VI 1919, s. 15. 152 „Głos Obywatela”, 8 II 1930, s. 3. można było przetrzymywać sprzętów gospodarczych, a w mieszkaniach trzymać nierogacizny i drobiu153. Pomocą medyczną w latach 1926–1929 służyło mieszkańcom dwóch felczerów i jedna akuszerka. W 1920 r. otwarto też aptekę będą- cą oddziałem białostockiego „Składu Aptecznego” Salomona Segala154. Miasto nie miało jednak szczęścia do fachowej opieki medycznej. Poruszający często tematykę grodu nad Narwią „Efgie” na łamach „Głosu Obywatela” wytknął również problem zdrowotności mieszkańców, co było widać już w pierwszym akapicie artykułu: „gdy ktoś przypadkiem zachoruje, musi się czem prędzej kłaść i umierać, bo ratunku dla niego nie ma żadnego”. Podał przykład pacjenta ukąszonego przez psa, który musiał czekać z bólami kilkanaście godzin na przyjazd lekarza z Łap, a gdy ten wreszcie się zjawił, poszkodowany już nie żył. Mieszkańcy musieli więc radzić sobie sami, bo jak stwierdził żartobliwie autor – jeśli nie pomogły pijawki, bańki czy zażegnanie, pozostawało spisywanie testamentu. Warto dodać, że część mieszkańców była ubezpieczona w Kasie Chorych i korzy- stała z pomocy lekarza w Łapach. Ale w okresie jesiennym czy wiosennych 138 roztopów drogi były nieprzejezdne, a mieszkańcy byli niczym w pułapce, pozbawieni opieki zdrowotnej. Nic więc dziwnego, że władze miasta roz- glądały się za fachowcem. Magistrat oferował przyszłemu felczerowi dar- mowe mieszkanie i opał, byleby tylko przyjechał i leczył ludzi155. Jeszcze w końcu 1937 r. członkowie kółka rolniczego wyszli z po- mysłem, aby ściągnąć do miasta braci albertynów, którzy z powodzeniem mogli się zająć leczeniem ludności. Nie wiemy jednak jak rozwiązano tę sprawę156. W marcu 1939 r. odbyło się spotkanie organizacyjne Koła PCK w Surażu. Swój odczyt zreferował nieznany z imienia dr Fundowicz, któ- ry mówił m.in. o zadaniach nowo powołanego koła i higienie domowej.

153 „Dziennik Białostocki”, 26 IX 1927, s. 6. 154 Księga adresowa Polski (wraz z W.M. Gdańskiem) dla handlu, przemysłu, rzemiosł i rol- nictwa 1926/1927, s. 927; Księga adresowa Polski (wraz z W.M. Gdańskiem) dla hand- lu, przemysłu, rzemiosł i rolnictwa 1928, s. 163; Księga adresowa Polski (wraz z W.M. Gdańskiem) dla handlu, przemysłu, rzemiosł i rolnictwa 1929, s. 155; Księga adresowa Polski (wraz z W.M. Gdańskiem) dla handlu, przemysłu, rzemiosł i rolnictwa 1930, s. 154; „Obwieszczenia Publiczne. Dodatek do Dziennika Urzędowego Ministerstwa Sprawiedliwości”, 10 VII 1920, nr 54a, s. 3. 155 „Głos Obywatela”, 2 VII 1930, s. 3. 156 „Dziennik Białostocki”, 21 XII 1937, s. 6. Pomocy w przygotowaniu spotkania udzielili proboszcz parafii Suraż oraz nieznana z imienia nauczycielka Decówna157. Mieszkańcy brali udział w różnych akcjach charytatywnych i poma- gali słabszym od siebie lub znajdującym się w nagłej potrzebie. W kwietniu 1929 r. wierni parafii rzymskokatolickiej w Surażu wpłacili 91,19 zł na po- moc mieszkańcom Wileńszczyzny dotkniętej klęską nieurodzaju. O wpła- canie datków prosił uprzednio arcybiskup Romuald Jałbrzykowski, który wydał w tym celu odpowiednią odezwę do wiernych158. Skutkom kryzy- su gospodarczego próbował przeciwdziałać powstały w 1931 r. Naczelny Komitet do Spraw Bezrobocia, który posiadał również swoje powiatowe, gminne i miejskie agendy. Spotkanie organizacyjne tego komitetu w Surażu odbyło się 4 października 1931 r. Wyłoniono wówczas delegatów, którzy mieli zbierać po wsiach produkty żywnościowe, a także pozyskać infor- macje o bezrobotnych znajdujących się na terenie danej gminy czy miasta. W pierwszym rzędzie komitety miały przeprowadzić zbiórkę ziemniaków, a następnie zboża. Tylko w ciągu jednego dnia zebrano w Surażu około 20 cetnarów ziemniaków (około 1 t). W międzyczasie zorganizowano kwe- sty uliczne na terenie gmin powiatu białostockiego. W Surażu przeprowa- 139 dzenie zbiórki pieniężnej zaplanowano na 18 października tego roku159. Z pomocą bezrobotnym przychodziły również organizacje partyjne. W li- stopadzie 1931 r. koło BBWR w Surażu wraz z lokalną OSP zorganizowały przedstawienie amatorskie. Uzyskany z tego tytułu dochód w wysokości 33 zł przekazano Powiatowemu Komitetowi do Spraw Bezrobocia160. W lutym 1933 r. nauczyciele z Suraża przekazali 9 zł na konto po- wiatowego komitetu funduszu pomocy bezrobotnym w Komunalnej Kasie Oszczędności powiatu białostockiego. Co ciekawe, była to jedna z najmniejszych sum spośród wszystkich datków przekazanych przez na- uczycieli z innych miejscowości powiatu, co niejako świadczyło o statu- cie majątkowym mieszkańców Suraża161. W marcu tego roku nauczyciele

157 „Dziennik Białostocki”, 22 III 1939, s. 6. 158 „Dziennik Białostocki”, 21 IV 1929, s. 4. 159 „Głos Ziemi Białostockiej”, 8 X 1931, s. 4; 13 X 1931, s. 4. 160 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 20 XI 1931, s. 8. 161 „Dziennik Białostocki”, 27 II 1933, s. 4. z Suraża ofiarowali 18 zł na rzecz bezrobotnych, a w kolejnym miesiącu – 19 zł162. Nad bezpieczeństwem mieszkańców czuwali policjanci ulokowani w budynku przy ulicy Bielskiej 9. Posterunek zorganizowano najpewniej już w listopadzie 1923 r., jego obsadę zaś pełniło trzech funkcjonariuszy163. Ważna była również sprawna ochrona przeciwpożarowa. Ochotnicza Straż Ogniowa (Pożarna) w Surażu założona została na początku lat dwudziestych, jej urzędowa rejestracja nastąpiła natomiast 21 września 1928 r. Wówczas to wojewoda białostocki zatwierdził statut jednostki, która oficjalnie nosiła nazwę Towarzystwa Ochotniczej Straży Pożarnej w Surażu164. Doposażanie jednostki odbywało się z różnych źródeł. 14 kwietnia 1928 r. Zarząd OSP w Surażu zorganizował kwestę, z której do- chód przeznaczono na ten cel. Ogółem zebrano 29,25 zł165. W lipcu 1931 r. Powszechny Zakład Ubezpieczeń udzielił OSP w Surażu dotacji (zasiłku) pieniężnej w kwocie 440 zł166. Ochotnicza Straż Pożarna w Surażu często wyjeżdżała do pożarów poza swoją miejscowość. Nierzadko też strażacy wspomagali swoich kole- 140 gów z innych wsi, zwłaszcza gdy trudno było opanować żywioł. We wrześ- niu 1932 r. wybuchł duży pożar w Rynkach, gdzie spłonęło 16 domów mieszkalnych, 26 stodół wraz z ostatnimi zbiorami, 30 chlewów i 4 spich- rze. W akcji gaśniczej brały udział straże z Hołówek, Turośni i Suraża167. 3 lipca 1935 r. OSP w Surażu brała udział w akcji gaśniczej w Zawykach. Od uderzenia pioruna spaliło się 10 stodół i tyleż samo chlewów, 3 spich- rze, narzędzia rolnicze i sprzęty gospodarcze. Oprócz jednostki gaśniczej z Suraża z ogniem walczyły także OSP z Zawyk i Chodor, pomagali też zwykli mieszkańcy. Według relacji prasowej nie było ofiar w ludziach, a wszystkie zniszczone budynki były ubezpieczone168. Pominiemy tu wy-

162 „Dziennik Białostocki”, 3 IV 1933, s. 4; 24 IV 1933, s. 4. 163 AAN, Komenda Główna Policji Państwowej w Warszawie, sygn. 42, k. 163; tamże, sygn. 56, k. 2–3. 164 „Białostocki Dziennik Wojewódzki”, 15 X 1928, s. 6. 165 „Dziennik Wojewódzki Białostocki”, 12 V 1928, s. 9. 166 „Głos Ziemi Białostockiej”, 10 VII 1931, s. 2; „Życie i Praca” 29, 1931, s. 6. 167 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 17 IX 1932, s. 8. 168 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 5 VII 1935, s. 12. kaz wszystkich odnalezionych w toku kwerendy źródłowej akcji gaśni- czych, które z powodzeniem zapełniłyby oddzielny artykuł na ten temat.

Oświata

Od 1919 r. nauczanie prowadzono w dawnym budynku szkolnym z czasów rosyjskich. Po pożarze budynku w 1921 r. lekcje odbywały się w wynajętych kwaterach prywatnych169. W roku szkolnym 1925/1926 licz- ba uczniów w szkole powszechnej w Surażu wynosiła 211. W placówce uczyło 6 nauczycieli, w tym 5 etatowych. Trudno cokolwiek powiedzieć o warunkach nauczania, bo budynek miał do dyspozycji trzy izby lekcyjne o łącznej powierzchni 96 m2 wraz z dodatkową czwartą salą, choć naj- pewniej w oddzielnym budynku170. Z kolei w roku szkolnym 1930/1931 w Surażu (budynek szkolny przy ulicy Zabłudowskiej 19) uczyło się 176 uczniów. Odnotowano 4 nauczycieli, placówka miała organizację szkoły 4-klasowej, a budynek był wynajmowany na cele lekcyjne171. Budowa nowej szkoły posuwała się jednak dość wolno. 8 listopada 1927 r. do Suraża przyjechała Komisja Budowy Szkół Powszechnych zło- 141 żona z naczelnika Wydziału Architektonicznego Urzędu Wojewódzkiego inż. Kumminta, inspektora szkolnego Jureckiego i zastępcy lekarza powia- towego dr. Walewskiego. Komisja dokonała oględzin placu przygotowane- go pod budowę nowej 7-klasowej szkoły powszechnej, która miała ruszyć na wiosnę 1928 r.172 Jeszcze w tym samym roku zapadły konkretne decy- zje w tej sprawie i drobne korekty w kwestii organizacyjnej placówki. Dla uczczenia 10-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości w 1928 r. Rada Miejska Suraża podjęła uchwałę dotyczącą wybudowania 5-klasowej szkoły powszechnej, której patronem miał być prezydent Ignacy Mościcki. Ufundowano również bibliotekę miejską im. Józefa Piłsudskiego173. W 1937 r. rozpoczęto długo oczekiwaną budowę szkoły powszech- nej w Surażu. Jej kubatura miała wynosić około 3800 m³. Na początku

169 A. Stafiński, dz. cyt., s. 6. 170 Szkoły powszechne Rzeczypospolitej Polskiej w roku szkolnym 1925/26 (stan z dnia 1 grudnia 1925 roku), Warszawa 1927, s. 190. 171 Szkoły Rzeczypospolitej Polskiej w roku szkolnym 1930/1931, red. M. Falski, Warszawa 1933, s. 181. 172 „Dziennik Białostocki”, 13 XI 1927, s. 4. 173 „Życie Gospodarcze” 4, 1928, s. 14. roku ukończono fundamenty, jednakże z nieznanych przyczyn pozostały materiał budowlany pojawił się dopiero w październiku. Jego transportem zajęli się sami mieszkańcy, którzy na furmankach przywieźli budulec z od- ległej stacji w Łapach. Według korespondenta „Dziennika Białostockiego” miało ich być około 400174. Placówka ta nie była jedyną wówczas wzno- szoną w tym obwodzie szkolnym. Jak obliczył „Dziennik Białostocki”, naj- większe koszty budowy ponosiły w tym czasie samorządy (36% ogólnego kosztorysu), dużo dokładał Komitet Okręgowy Towarzystwa Popierania Budowy Szkół Powszechnych (24%), pomagał też Fundusz Pracy (8%) oraz wydziały powiatowe (1,4%). Pozostałe 13% pochodziło z innych funduszy, 10,3% stanowiły zaś świadczenia w naturze175.

Kultura, organizacje, sport i rekreacja

Tuż po zakończeniu wojny reaktywowano istniejące wcześniej or- ganizacje lub zakładano nowe. Ale początki były trudne, jak wspomina anonimowy autor relacji opublikowanej w jednym z kwietniowych nume- rów „Dziennika Białostockiego”: 142 Wszystko idzie u nas tak, jak za czasów rosyjskich, kiedy nam nie wolno było nawet mówić po polsku. Dziś nam wszystko można. Polska powstała; wszędzie ludzie biorą się do kupy, organizują się, oświecają się, czytają dzienniki, my zaś nie mamy żadnej organizacji i nic nie robimy. Jest to nasza wina, powinniśmy sami zacząć urządzać nowe życie. Jak będziemy mocno chcieć, to wszystko da się zrobić. Niemało też jest w Polsce ludzi, którzy pracują nad stworzeniem nowego życia w nowym, wolnym państwie polskim i ci ludzie przyjdą nam z pomocą176. 19 czerwca 1919 r. po zakończeniu mszy w kościele parafialnym w Surażu odbyło się spotkanie organizacyjne kółka rolniczego, na którym dokonano wyboru zarządu. Prezesem został Alojzy Karłowicz, zastępcą Bolesław Narewski, sekretarzem Symforian Malecki, członkami zarządu zaś Józef Łupiński, Teofil Manoś i Klemens Jarmułowicz. Przy okazji prze- dyskutowano sprawę uruchomienia na powrót istniejącej przed wojną

174 „Dziennik Białostocki”, 21 XII 1937, s. 6. 175 „Dziennik Białostocki”, 6 X 1937, s. 6. 176 „Dziennik Białostocki”, 19 IV 1919, s. 3. kasy pożyczkowo-oszczędnościowej177. W końcu czerwca 1919 r. uaktyw- nił się lokalny Związek Młodzieży, którego członkowie przeprowadzili wy- bory do nowego zarządu178. Dużą rolę pełniły organizacje krzewiące sport i przygotowanie do przyszłej służby wojskowej. W 1930 r. w Surażu działały Związek Strzelecki (od 1936 r. prezesem był Marian Grabkowski)179, hufiec Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego oraz szkolne koło Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej180. Istniała także drużyna harcerska podleg- ła drugiemu Hufcowi Białostockiemu, której hufcową była Bronisława Tkaczuk z Łap181. Członkowie Związku Strzeleckiego rywalizowali w zawodach spor- towych poza Surażem. W marcu 1931 r. podczas organizowanych zawo- dów strzeleckich na strzelnicy w Pietraszach w Białymstoku Aleksander Ostaszewski z Suraża zdobył 102 punkty, zajmując 9. miejsce w katego- rii strzelania na 100 m182. Chętnie brano też udział w różnych zawodach sportowych, które sprawdzały nabyte umiejętności. We wrześniu lub na początku października 1932 r. w całym powiecie białostockim zorga- nizowano strzelanie propagandowe pod nazwą „10 strzałów ku chwale 143 Ojczyzny”, a wszystko w związku z Tygodniem Obrony Narodowej. Z rela- cji prasowych wynikało, że nie wszędzie akcja spotkała się z zainteresowa- niem. Na przykład w Zabłudowie strzelało jedynie 17 osób, w Wasilkowie – 37, Starosielcach – 41, Surażu – 58, Gródku – 70. Rekord natomiast pobito w Czarnej Wsi, gdzie strzelało aż 145 osób (taka sama liczba była w Białymstoku)183. W dniach 15–16 października 1932 r. w Surażu zorganizowano gminne święto PWiWF połączone z zawodami strzeleckimi, w których walczono o odznakę strzelecką II i III klasy oraz o Państwową Oznakę Sportową. Poza prasową zapowiedzią tej imprezy nie mamy więcej infor- macji o jej przebiegu. Wiadomo jednak, że w zawodach mogli wziąć udział nie tylko członkowie PWiWF, lecz także przedstawiciele innych organizacji

177 „Chata Polska”, 29 VI 1919, s. 15. 178 Tamże. 179 „Dziennik Białostocki”, 3 IV 1936, s. 6. 180 „Przebój” 4, 1931, s. 24; „Dziennik Białostocki”, 5 II 1930, s. 4. 181 „Harcerski Zew Kresowy” 9/18, 1934, s. 13. 182 „Głos Ziemi Białostockiej”, 1 IV 1931, s. 3. 183 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 7 X 1932, s. 8. i stowarzyszeń, jak również niezrzeszeni. Chętni mieli się uprzednio zgłosić do Związku Strzeleckiego lub komitetu gminnego organizującego impre- zę184. W dniach 20–21 maja 1933 r. w Surażu odbyło się gminne świę- to PWiWF, w którym wzięły udział m.in. oddziały Związku Strzeleckiego z Suraża, Juchnowca i Bielska, Związek Rezerwistów z Suraża oraz OSP z Chodor, Suraża i Hołówek. Wydarzenie uświetnił swoją obecnością starosta białostocki i jednocześnie przewodniczący powiatowego komi- tetu PWiWF Stanisław Michałowski. Byli także komendanci poszczegól- nych obwodów PW i Związku Strzeleckiego, a także władze Suraża i gmin Juchnowiec i Zawyki. Niewątpliwie impreza była atrakcją przede wszyst- kim dla mieszkańców miasta i ościennych gmin, którzy tłumnie obserwo- wali zmagania sportowców. W walce o zdobycie prestiżowej Państwowej Oznaki Sportowej rywalizowało 100 zawodników. Po oficjalnych zawo- dach odbyły się też inne konkurencje, jak np. bieg w workach i z jajkiem. Następnie zabrał głos przedstawiciel białostockiego LOPP, na koniec zaś zademonstrował pokaz dymny z użyciem granatów. Wieczorem miesz- 144 kańcy mogli obejrzeć sztukę teatralną pt. Consilium facaltatis, po której odbyła się zabawa taneczna185. Dużą rolę przywiązywano do ochrony przeciwlotniczej i przeciw- gazowej. 24 stycznia 1932 r. w Surażu odbył się odczyt instruktora ochro- ny przeciwgazowej (OPG) L. Chodorowskiego. Po wystąpieniu prelegenta zdecydowano o założeniu własnego koła LOPP, do którego na wstępie zapisały się 24 osoby. Prezesem wybrano Aleksandra Stafińskiego, sekre- tarzem Tomasza Ciechańskiego, a skarbnikiem Irenę Ciechańską. W skład komisji rewizyjnej weszli: Chomicki, F. Zubowski i Nużyński. Następnego dnia odczyt ponowiono dla uczniów miejscowej szkoły powszechnej, któ- rym dodatkowo zaprezentowano pokaz przeźroczy. Do LOPP postanowi- ły przystąpić również Związek Strzelecki i OSP jako członkowie wspiera- jący186. 25 czerwca 1933 r. w Surażu przeprowadzono egzamin kończący kurs instruktorski OPG, w którym uczestniczyło 38 słuchaczy. Poprzedziły go pokazy przeciwlotnicze i gazowe. Jak wspomniano w artykule praso- wym, kurs i egzamin odbyły się dzięki poparciu władz miejskich i probosz-

184 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 10 X 1932, s. 8. 185 „Dziennik Białostocki”, 26 V 1933, s. 4. 186 „Dziennik Białostocki”, 28 I 1932, s. 4. cza parafii w Surażu187. W lipcu 1933 r. spotkanie organizacyjne koła LOPP połączono z wyborem zarządu. Prezesem został proboszcz Niewiarowski, wiceprezesem wybrano W. Grabkowskiego, skarbnikiem został Marian Grabkowski, sekretarzem J. Ciechańska, a członkami zarządu Hryniewicz i Łupiński. W składzie komisji rewizyjnej znaleźli się: B. Siedlecki, Aleksander Stafiński, L. Kozłowski. Koło liczyło 50 członków188. W październiku i listo- padzie 1934 r. zarząd obwodu powiatowego LOPP zorganizował na terenie powiatu białostockiego, w tym i w Surażu, szereg odczytów o tematyce przeciwlotniczo-gazowej, które wzbogacono pokazem przeźroczy za po- mocą „nabytej niedawno nowej lampy projekcyjnej”189. Według doniesień „Dziennika Białostockiego” kolejne koło LOPP w Surażu miało powstać w 1937 r.190 Aktywnie działali też członkowie koła PCK w Surażu (dwóch męż- czyzn i dwie kobiety), którzy w listopadzie 1934 r. wzięli udział w kursie ratowniczo-sanitarnym zorganizowanym w Łapach. W prasie podkreś- lono wytrwałość słuchaczy z Suraża, którzy codziennie, i to na własny koszt, dojeżdżali do odległych Łap, aby uczestniczyć w całodziennych za- jęciach. Do czasu zorganizowania własnej drużyny ratowniczo-sanitarnej 145 w Surażu członkowie koła zadeklarowali gotowość w kolejnych kursach i ćwiczeniach poza swoją miejscowością191. Suraż był też atrakcyjnym miejscem spotkań różnych organizacji junackich i harcerskich. W styczniu 1933 r. odbyła się tu koncentracja huf- ców PW, w których uczestniczyły hufce z Zawyk, Doktorc oraz Suraża. Jak donosił „Dziennik Białostocki”: „Przeprowadzone były ćwiczenia dwustronne tj. natarcie i obrona. Pomimo krótkiego wyszkolenia, ćwi- czący wykazali się dużą sprawnością”192. W czerwcu 1938 r. zorganizowa- no koncentrację szkolnych hufców gimnazjalnych PWK, w której wzięły udział hufce: nr 3 przy Gimnazjum Państwowym im. Anny Jabłonowskiej, nr 4 przy Gimnazjum Państwowym im. Henryka Sienkiewicza, nr 2 przy Gimnazjum Koedukacyjnym Kupieckim, nr 5 przy Gimnazjum Zeligmana, nr 8 przy Szkole Gospodarstwa Krajowego i nr 1 przy Państwowym

187 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 27 VI 1933, s. 8. 188 „Dziennik Białostocki”, 25 VII 1933, s. 4. 189 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 2 XI 1934, s. 8; „Dziennik Białostocki”, 2 XI 1934, s. 6. 190 „Dziennik Białostocki”, 2 I 1937, s. 6. 191 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 7 XII 1934, s. 8. 192 „Dziennik Białostocki”, 11 I 1933, s. 4. Gimnazjum Krawieckim – łącznie 137 uczestników. W trakcie odby- wających się zlotów i obozów młodzież musiała sama sobie poradzić np. z rozstawieniem namiotu, dopilnowaniem, czy nie jest dziurawy, sprawdzeniem, czy mają odpowiednie wyposażenie (czyste obuwie, nie- dziurawe ubranie, czyste menażki). Ale druhowie uczyli się tutaj również odpowiedzialności, samodzielności, poczucia solidarności, co przekłada- ło się na późniejsze umiejętności radzenia sobie w różnych sytuacjach. W trakcie zlotów i koncentracji uczono się też posługiwania mapami, radzenia sobie w terenie, zaznajamiano ich z tematyką wojskową (m.in. łączność) i obronnością państwa193. Jednym z przejawów aktywności społeczno-kulturalnej w Surażu były organizowane co jakiś czas spotkania poświęcone różnym zagadnie- niom życia codziennego. Prelekcje zaproszonych osób pozwalały przybli- żyć aktualne problemy i wskazać sposoby na ich rozwiązanie. W latach trzydziestych XX w. częstym tematem poruszanym na spotkaniach z mieszkańcami powiatu białostockiego były sprawy związane z szalejącym kryzysem. Z inicjatywą wychodziło miejscowe kółko rolnicze194, Związek 146 Strzelecki czy stowarzyszenia religijne działające przy tutejszej parafii rzymskokatolickiej. 20 stycznia 1932 r. w świetlicy Związku Strzeleckiego w Surażu odbył się odczyt pt. Rolnictwo a kryzys gospodarczy. Prowadził go referent oświaty pozaszkolnej na powiat białostocki Marian Saszer-Skassa. Według relacji „Dziennika Białostockiego” zainteresowanie spotkaniem było bardzo duże, a sala świetlicy była całkowicie zapełniona195. Niektórzy z mieszkańców należeli do organizacji społecznych w sąsiednich miastach. W marcu 1936 r. nieznany z imienia Krośnicki został wybrany jako czło- nek zarządu łapskiego oddziału PCK196. W 1936 r. działał w Surażu oddział Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet, który w tym samym roku założył i prowadził pracownię tkacką (trzy warsztaty ręczne)197. W 1936 r. w mieś- cie znajdowała się biblioteka, a od 1938 również dwie świetlice. Pod koniec 1937 r. Suraż był tętniącym pod względem kultural- nym miastem, w którym aktywnie działały organizacje społeczne i go- spodarcze, czego przykładem były m.in. Spółdzielnia Spożywców Związku

193 „Dziennik Białostocki”, 17 IX 1938, s. 5. 194 „Dziennik Białostocki”, 7 I 1933, s. 4. 195 „Dziennik Białostocki”, 23 I 1932, s. 4. 196 „Dziennik Białostocki”, 14 III 1936, s. 6. 197 „Dziennik Białostocki”, 15 III 1936, s. 12. Strzeleckiego skupiająca około 230 członków, Kasa Stefczyka, Ochotnicza Straż Pożarna, Związek Strzelecki, kółko rolnicze. Wielu mieszkańców udzielało się społecznie, angażując się w życie publiczne, biorąc udział w różnych uroczystościach oraz akcjach. Zarówno Związek Strzelecki (miał własną świetlicę), jak i oddział przysposobienia wojskowego byli głównymi organizacjami krzewiącymi wychowanie obywatelskie. Dobre oceny zebrali członkowie straży pożarnej, choć zdaniem autora artykułu przywiązywali zbyt małą wagę do szkolenia teoretycznego z racji braku zbiórek. Brakowało też sprzętu, chociaż remizę mieli dość okazałą. Był to też jedyny lokal w mieście, który pełnił również funkcje kulturalne. Znajdowały się tam sala teatralna i miejsce do urządzania zabaw. Właśnie tutaj w przyszłości planowano ulokowanie domu ludowego z prawdziwe- go zdarzenia. Nieco słabiej prosperowało lokalne kółko rolnicze, choć jego członkom nie brakło sił w kwestii unowocześniania sposobów gospodaro- wania na roli. Myślano też o utworzeniu tutaj spółdzielni mleczarskiej, na wzór podobnych instytucji w sąsiednich gminach. Wyczekiwano również na odpowiednią pomoc, chociażby finansową, i fachową opiekę ze strony odpowiednich instytucji wojewódzkich, dzięki którym można by było po- dźwignąć kulturę rolną na tym terenie. Warto wspomnieć, że od listopada 147 1937 r. w szkole powszechnej prowadzone były dwustopniowe kursy do- kształcające odbywające się w systemie wieczorowym. Zainteresowanie było bardzo duże. Dodatkowo uruchomiono wykłady dla dorosłych, na których realizowano program niedzielnego uniwersytetu powszechnego. Podupadające miasto miało drzemiący i niewykorzystany potencjał turystyczny. Dużym plusem było atrakcyjne położenie Suraża, zwłaszcza jego starszej części, w widłach Narwi i niewielkiej Lizy, otoczone zewsząd mokradłami i bujnie porośniętymi lasami. Uwagę przykuwało dawne wzgórze zamkowe, średniowieczny rynek, kościół, a także ślady po zabyt- kach, które niegdyś świadczyły o mocno zróżnicowanych religijnie i et- nicznie mieszkańcach miasta. O tym, że Suraż nie miał żadnych udogodnień dla turystów, prze- konał się Jan Kazimierz Wiszniewski, który w 1927 r. zatrzymał się podczas swojej podróży łodzią z Łomży do Białowieży. Do Suraża zajechaliśmy na godz. 18 min. 30 i zatrzymaliśmy się dopiero na końcu miasteczka, choć być jak najbliżej Białowieży! Locum znaleźliśmy u poczciwego chłopka, typowego starego Białorusina: wąsy siwe, opuszczone na dół, spodnie, przypominające szarawary, wsunięte w cholewy wysokich, grubych butów, płócienna, samodziałowa „rubacha”, przepasana rzemykiem – oto jest obraz naszego gospodarza! Poczciwy ten staruszek wypytywał nas skąd, dokąd i po co jedziemy, dowiedziawszy się zaś, że na wycieczkę, nie mógł tego zrozumieć i wytłumaczył to sobie jako „pielgrzymowanie”! Zwiedzając miasto natknęliśmy się na chłopa, który nas zapytał: „Panowie musi, przyjechali tu do roboty?” No, bo wtenczas nikt by w nas nie poznał uczniów: czapki „cyklistuwy” [sic], nasunięte na oczy, poopalani, w brudnych, zniszczonych ubraniach (wzięliśmy z domu najgorsze) – zupełnie wyglądaliśmy na poszukających pracy!198 Znany popularyzator turystyki i znawca geografii Polski Mieczysław Orłowicz zamieścił w swoim przewodniku kilka szczegółów z historii Suraża oraz podał garść przydatnych informacji dla potencjalnych letni- ków. 7 km na południowy wschód od Łap leży nad Narwią miasteczko 148 Suraż, jedno z najstarszych w okolicach Białegostoku. Liczy ono obecnie 1500 mieszkańców, w tym 1400 Polaków, 100 Żydów. Dojazd do dworca w Łapach furmanką 2 zł. Restauracji nie ma, przenocować można u Jana Półtoraka przy ul. Zabłudowskiej i Władysława Kolendo przy ul. 11 Listopada. Posiłek można dostać na zamówienie u Władysława Kozera, ul. 11 Listopada199. W maju 1938 r. w Surażu odbyła się konferencja właścicieli domów, w których miano przygotować odpowiednie pomieszczenia dla letników. Sekretarz zarządu miejskiego wygłosił do zebranych referat o tej tematyce, po którym odbyła się dyskusja. Informacja ta pojawiła się w „Dzienniku Białostockim”, który podkreślał walory turystyczne Suraża, pisząc, że „ma rzekę Narew, w pobliżu las, boisko sportowe, kościół, pocztę, spółdzielnię spożywców i mleczarnię”200. W obliczu poważnego kryzysu ekonomicznego w latach dwudzie- stych i trzydziestych XX w. władze miejskie starały się załatwić jedynie

198 „Życie i Praca” 34, 1927, s. 5. 199 M. Orłowicz, Przewodnik ilustrowany po województwie białostockim z ilustracjami, pla- nami i mapami, Białystok 1937, s. 103–104. 200 „Dziennik Białostocki”, 12 V 1938, s. 5. najważniejsze i najbardziej palące problemy gospodarcze, choć niewątpli- wie miastem rządzili ludzie mający świadomość jego bogatej przeszłości. W czerwcu 1939 r. korespondent „Dziennika Białostockiego” tak pisał: „Suraż posiada doskonałe warunki letniskowe. Położony jest wśród lasu i przy rzece, która doskonale nadaje się do sportów wodnych. Warto, by organizacje turystyczne bardziej zainteresowały się Surażem”201. Walory turystyczne Suraża doskonale znali mieszkańcy okolicznych osad i wsi. Był obiektem licznych wypraw pieszych i rowerowych, chociażby ze strony mocno uprzemysłowionych w tym czasie Łap. Do naszych czasów za- chowały się liczne zdjęcia, na których pracownicy kolejowi czy uczniowie szkół łapskich pozują z rowerami bądź to na moście w Surażu lub na Lizie. Kolejarze, zmęczeni łoskotem i hukiem maszyn łapskich warsztatów, chęt- nie wybierali się na łono natury, zwłaszcza w tak ciche miejsce, jakim były okolice malowniczo położonego Suraża.

Pod znakiem historii

W latach trzydziestych XX w. o Surażu coraz częściej pisano na łamach prasy nie tylko z perspektywy niewydolności finansowej mia- 149 sta, lecz także jego bogatej przeszłości. W jednym z kwietniowych wy- dań „Głosu Obywatela” z 1930 r. informowano czytelników o wyłowieniu z Narwi czaszki tura wraz z porożem. Niecodzienne znalezisko wydobyto w Surażu, a dokonał tego przypadkowo Stanisław Sianko, urzędnik magi- stratu, który tego dnia łowił ryby. Jak oceniono, całość była bardzo dobrze zachowana: rozpiętość rogów wynosiła ponad metr, a ich grubość przy nasadzie mierzyła 9 cm. Szerokość czaszki przy nasadzie wynosiła 24 cm, a ścianki czaszki miały grubość około 5 cm. Stanisław Sianko przekazał czaszkę do magistratu, tam jednak postanowiono przekazać znalezisko do jakiegoś muzeum z racji, że nie planowano zorganizowania własnej tego typu placówki w Surażu. Ostatecznie znalezisko nabyło Muzeum Przyrodnicze z Grodna202. Z wolna znikały z krajobrazu miejskiego stare zabytki, po których teren natychmiast był niwelowany pod ewentualną nową zabudowę. W październiku 1930 r. podczas rozbiórki starej cerkwi w Surażu odnale- ziono jej akt erekcyjny. W dobrze zachowanym pudle znajdowała się mo-

201 „Dziennik Białostocki”, 26 VI 1939, s. 6. 202 „Głos Obywatela”, 19 IV 1930, s. 4; „Głos Obywatela”, 15 VII 1930, s. 2. siężna tablica z datą budowy, a także monety, m.in. srebrne ruble z 1740 r. Z ruin wydobyto też szczątki urny glinianej nieznanego przeznaczenia203. Nie wszyscy jednak mieszkańcy dbali należycie o relikty przeszłości znajdujące się na terenie Suraża. W „Głosie Obywatela” z 22 maja 1930 r. można było przeczytać o „Górze królowej Bony”, najbardziej znanym miejsca w Surażu. Oprócz szczegółów historycznych autor nie omieszkał zwrócić uwagi na postępujące niszczenie obiektu, do którego przyczynili się sami mieszkańcy. U podnóża góry podbierano piasek i glinę do budo- wy domów, co powodowało, że u jej szczytu wytworzył się wklęsły lej, który systematycznie się powiększał. Co więcej, wybierano również ka- mienie z resztek murów zamkowych. Autor zaapelował do władz miasta, aby objęły opieką bezcenny zabytek i zabroniły samowolnego rozbierania budowli204. 22 maja 1930 r. Urząd Wojewódzki Białostocki wysłał do staro- sty powiatowego pismo mające na celu sprawdzenie doniesień „Głosu Obywatela”, na którego łamach po raz pierwszy wspomniano o proce- derze. Z odpowiednimi wyjaśnieniami pospieszył do starosty burmistrz 150 Suraża, który w piśmie z 11 czerwca 1930 r. przedstawił pokrótce historię góry zamkowej i obiecał powstrzymanie niszczenia obiektu. Stwierdził, że „od strony zachodniej Góra nieznacznie jest rozkopaną z powodu rozbu- dowy miasta, inne natomiast drobne uszkodzenia spowodowały burze. Poza tem całość jest doskonale zachowana. Magistrat poczyni kroki, ce- lem zabezpieczenia Góry przed ewentualnym dalszym niszczeniem”. Pięć dni później starosta białostocki w liście do wojewody zreferował krótko przyczyny powstałych zniszczeń. Nie wiadomo, jak skończyła się ta sprawa z uwagi na brak dalszej korespondencji i dokumentacji205. Kolejne historyczne wieści z Suraża pojawiły się w numerze z 2 czerwca 1930, kiedy korespondent „Efgie” poinformował czytelni- ków o odkryciu starego cmentarzyska. Podczas niwelacji ulicy Mostowej natrafiono na szereg nagrobków, wydobyto też kilkanaście szkieletów. Szczególnie interesująca była duża granitowa płyta z bliżej niezidentyfi- kowanymi znakami, wśród których wyróżniał się znak półksiężyca, z ko- lei na innej, podobnej płycie zauważono wyryty krzyż. Autor kolejny już

203 „Głos Ziemi Białostockiej”, 1 XI 1930, s. 8. 204 „Głos Obywatela”, 22 V 1930, s. 3. 205 APB, UWB 1920–1939, sygn. 214, k. 1–5. raz narzekał na brak zainteresowania miejscowej ludności historią miasta, która – jak wspomniał – „zapracowana zdobywaniem kawałka chleba, nie interesuje się przeszłością”. Dodał również na koniec o innym znalezisku, mianowicie o garncu z miedzianymi monetami, który wydobył z ziemi je- den z mieszkańców. Znalazca nie chciał jednak ich pokazać autorowi206. Prawdziwym pasjonatem lokalnej historii był nauczyciel miejsco- wej szkoły powszechnej Aleksander Stafiński. Aktywnie działał w różnych organizacjach i stowarzyszeniach, uczestniczył w wielu organizowanych w tamtym czasie uroczystościach o charakterze lokalnym i państwowym. W listopadzie 1932 r. otrzymał dyplom uznania za pracę „na polu wycho- wania fizycznego i przysposobienia wojskowego”207. Z kolei 10 listopada 1933 r. prezydent RP odznaczył Stafińskiego Srebrnym Krzyżem Zasługi za osiągnięcia „na polu pracy kulturalno-oświatowej i społecznej”208. Przez lata pieczołowicie zbierał dokumenty, zapiski i relacje o hi- storii grodu nad Narwią. 14 lutego 1936 r. na posiedzeniu białostockiego oddziału Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego Stafiński zaprezentował ciekawy referat na temat historii Suraża i jego powolnego upadku w dwu- dziestoleciu międzywojennym209. Obszerna relacja z odczytu o prze- 151 szłości Suraża pojawiła się w jednym z lutowych numerów „Dziennika Białostockiego” w 1936 r. Prelegent przedstawił szczegółową historię daw- nego grodu suraskiego, począwszy od XII w., a skończywszy na aktualnych sprawach współczesnego miasta. Stafiński wspomniał, że najstarsze mia- sto powiatu z taką bogatą historią może wkrótce stracić swój status miej- ski i pozostanie siedzibą gminnego samorządu210. Podczas sesji Wydziału Powiatowego w Białymstoku w listopadzie 1936 r. uchwalono udzielenie dofinansowania Stafińskiemu na prace wykopaliskowe w Surażu i opraco- wanie historyczne dotyczące miast powiatu białostockiego. Rok później ukazała się drukiem pierwsza monografia Suraża jego autorstwa211. Krzewicielami lokalnej historii byli też zwykli mieszkańcy. W 1936 r. Władysław Litwińczuk z Suraża wykopał na swoim polu ka- mień, który okazał się znaleziskiem z epoki neolitu. Późniejsze odkrycia

206 „Głos Obywatela”, 2 VI 1930, s. 2. 207 „Dziennik Białostocki”, 10 XI 1932, s. 4. 208 „Dziennik Urzędowy Kuratorium Okręgu Szkolnego Brzeskiego” 8–87, 1933, s. 450. 209 „Dziennik Białostocki”, 13 II 1936, s. 6; „Dziennik Białostocki”, 24 II 1936, s. 6. 210 „Dziennik Białostocki”, 24 II 1936, s. 6. 211 „Goniec Białostocki”, 13 II 1936, s. 4; „Dziennik Białostocki”, 29 XI 1936, s. 5. Litwińczuka przyczyniły się do powstania po II wojnie światowej Muzeum Archeologiczno-Etnograficznego w Surażu. Niezwykłymi znaleziskami szybko zainteresowały się instytucje naukowe. W lipcu 1936 r. prowadzono badania archeologiczne na terenie dawnego grodziska w Surażu dzięki do- tacji pozyskanej z Funduszy Pracy. Pracami kierowali Józef Jodkowski, dy- rektor Muzeum Państwowego w Grodnie, oraz Aleksander Stafiński. Przy trwających bez mała trzy tygodnie pracach wykopaliskowych zatrudniono też kilku bezrobotnych. W efekcie udało się odnaleźć i odkopać fragment dawnej wieży warownej z czasów królowej Bony. Znaleziono też monety z okresów panowania Aleksandra Jagiellończyka i Zygmunta I, fragmenty ceramiki z XVI w., a także tajemniczy szkielet ludzki. Ciekawymi reliktami był np. przęślik z łupku różowego, który wedle autora artykułu był uży- wany jako środek na bóle żołądka. Odnaleziono też kości zwierząt (m.in. żubra, niedźwiedzia, jelenia), którymi wysypano bruk na terenie grodziska. Natrafiono również na pozostałości uzbrojenia w postaci około 50 grotów do strzał i kuszy oraz jednej ostrogi gotyckiej. Wśród znalezisk były także narzędzia rolnicze i związane z rzemiosłem: ułamek sierpa i kosy, żarno, przęśliki tkackie, igły z rogów i kości. Wały obronne grodziska były wie- 152 lokrotnie przebudowywane i wzmacniane. W późniejszych czasach nie- które elementy fortyfikacji, takie jak belki i słupy, zostały rozebrane przez mieszkańców. Mimo wytężonej pracy archeologów nie udało się w tak krótkim czasie zbadać wszystkiego. Na przeszkodzie stanęły niewystar- czające środki finansowe, co wpłynęło na przerwanie prac. Dlatego też, jak podkreślono w artykule, liczono na kolejne wsparcie finansowe, które pozwoliłoby na kontynuowanie badań212.

Życie religijne

Świątynia rzymskokatolicka w Surażu została poważnie uszko- dzona w wyniku działań wojennych. W jednym z kwietniowych nume- rów „Dziennika Białostockiego” z 1919 r. pojawił się duży artykuł autor- stwa anonimowego korespondenta, który pisał o ciężkiej sytuacji parafii w pierwszych miesiącach wolności: W roku 1915, gdy Rosjanie opuszczali nasz ciemiężony przez nich kraj, pozostawili smutną pamięć o sobie. Kościół nasz został zniszczony przez strzały artylerii rosyjskiej. Ucierpiała nie tylko 212 „Dziennik Białostocki”, 27 VII 1936, s. 6. wieża, lecz też został zburzony duży ołtarz z cudownym Panem Jezusem. Mur kościoła od północy zupełnie podziurawiony, zarówno jak i sufit. Bogaty baldachim, który kosztował 1000 rub[li], Kozacy, grabiący co się da, zabrali ze sobą. Z szyb nie pozostało ani śladu. Szyby obecnie swoim kosztem (4000 m[arek]) wstawił pan B. Hryniewicki z Szerenosów. Dach kryty słomą. Podczas nabożeństwa czasem spada gruz z sufitu na głowy modlących się. Nasz ksiądz proboszcz, co mieszka z nami już 11 lat, nie krzywdzi nas, nie leci na pieniądz, lecz jest mało czynnym213. W latach 1920–1921 przeprowadzono szereg prac remonto- wych, które doprowadziły do gruntownego odnowienia obiektu. Stało się to dzięki staraniom ks. Bonifacego Oleszczuka i ofiarom wiernych. W lipcu 1928 r. świątynia ponownie ucierpiała, tym razem z powodu gwałtownej burzy, jaka przeszła nad Surażem. W kolejnych latach przy- stąpiono do wzmocnienia budowli, wyposażenia wnętrza i naprawy po- zostałych budynków parafialnych214. W 1935 r. zbudowano nową plebanię, dom organisty, a także stodołę i chlewy. Do 1928 r. do parafii należały: Suraż, Zawyki, Zawyki Ferma, Średzińskie, Reńszczyzna, Reki, Zimnochy 153 Święchy, Zimnochy Susły, Rynki, , Bogdanki, Tryczówka, Baranki, Pańki i Dorożki215. W 1919 r. do parafii należało 2835 wiernych, nato- miast w 1927 r. – 2700. Po wyłączeniu w 1928 r. pięciu wsi na rzecz nowo utworzonej parafii w Tryczówce (Bogdanki, Tryczówka, Baranki, Pańki i Dorożki) liczba parafian spadła, choć systematycznie odbudowywała się w kolejnych latach. W 1930 r. należało do niej 2325 wiernych, w 1933 r. – 2466, w 1934 r. – 2516, w 1936 r. – 2617, w 1937 r. – 2669, a w 1938 r. – 2523. Parafia miała też kaplicę w Zawykach, która do 1918 r. była prawosław- na216. 8 września 1928 r. oficjalnie erygowano nową parafię w Tryczówce,

213 „Dziennik Białostocki”, 19 IV 1919, s. 3. 214 M. Sokół, W. Wróbel, dz. cyt., s. 325, 330–331, 335–336, 338. 215 „Dziennik Białostocki”, 12 VIII 1935, s. 6. 216 Ordo divini officii (…) Dioecesis Vilnensis (…) pro Anno Domini 1920, s. 86; Catalogus ecclesiarum et cleri archidioecesis vilnensis pro Anno Domini 1931, Vilnae 1931, s. 39; Catalogus ecclesiarum et cleri archidioecesis vilnensis pro Anno Domini 1934, Vilnae 1934, s. 42; Catalogus ecclesiarum et cleri archidioecesis vilnensis pro Anno Domini 1938, Vilnae 1938, s. 42; Catalogus ecclesiarum et cleri archidioecesis vilnensis pro Anno Domini 1939, Vilnae 1939, s. 42; Schematyzm diecezji białostockiej 2014, s. 413–414. którą wraz z innymi wsiami z parafii w Juchnowcu i Turośni Kościelnej utworzyły wspomniane wyżej wsie wyłączone z parafii suraskiej217. Dużą aktywność przejawiały lokalne organizacje religijne. W maju 1931 r. powstał w Surażu oddział Stowarzyszenia Młodzieży Polskiej, do którego na starcie przystąpiło 18 osób218. Jego członkowie udzielali się rów- nież w lokalnym kole przysposobienia rolniczego. W lutym 1933 r. do tego koła zgłosiło się 13 zespołów, na czele których stanęli: Karczewski, Sianko, Filipowicz, Ponińska, Karłowicz, Wł. Łapińska, J. Łapińska, Sawicki, Borowska, Kowalewska, Siemionkowa, Jabłońska i Lebiedziński219. Nie brakowało też katolickich organizacji. Działało tu m.in. Katolickie Stowarzyszenie Polek, które na plenarnym zebraniu 22 stycznia 1933 r. dyskutowało o zorganizo- waniu uroczystych obchodów Święta Rodziny Katolickiej, które zaplano- wano na 22 lutego. Z kolei 29 stycznia lokalne Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej upamiętniło odświętną akademią 70. rocznicę wybuchu powsta- nia styczniowego220. 25 marca 1933 r. miała miejsce w Surażu akademia upamiętniająca święto Zwiastowania NMP, którą zorganizowały kobiety z Katolickiego Stowarzyszenia Polek. Na uroczystość przybyły również 154 członkinie lokalnego SMP. Jednym z punktów akademii było przemówie- nie proboszcza parafii w Surażu ks. Niewiarowskiego221. Jednym z najpopularniejszych stowarzyszeń religijnych w Surażu był III Zakon św. Franciszka, który założył proboszcz ks. Bonifacy Oleszczuk. W latach trzydziestych XX w. działały też świeckie Apostolstwo Modlitwy, Krucjata Eucharystyczna, a także organizacje skupione po 1934 r. w ra- mach Akcji Katolickiej – Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Męskiej i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Żeńskiej222. Większość wiernych uczestniczyła przede wszystkim w coniedziel- nych nabożeństwach, a szczególnie w uroczystościach odpustowych. Najważniejsze było święto wezwania parafii – Boże Ciało223. Ważnym wy-

217 AAN, Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Warszawie, sygn. 469, k. 60–62; Spis kościołów i duchowieństwa Archidiecezji Białostockiej 2008, Białystok 2008, s. 155. 218 APB, UWB 1920–1939, sygn. 59, k. 89. 219 „Zjednoczenie Katolickie”, 26 II 1933, s. 6. 220 „Zjednoczenie Katolickie”, 5 II 1933, s. 3. 221 „Zjednoczenie Katolickie”, 23 IV 1933, s. 3. 222 M. Sokół, W. Wróbel, dz. cyt., s. 451–453. 223 Tamże, s. 431–433, 439. darzeniem w życiu religijnym parafian były Misje Święte odbywające się przynajmniej raz w roku, zwykle przed Wielkanocą. W dniach 3–11 kwiet- nia 1934 r. misje w parafii w Surażu prowadzili ojcowie oblaci z Lubieszowa k. Pińska. Wydarzenie to spotkało się z olbrzymim zainteresowaniem pa- rafian, bo jeśli wierzyć relacji zamieszczonej w „Zjednoczeniu Katolickim”: „Przeszło 4 tysiące było spowiadających się i 6 tysięcy komunikujących”. Misje zakończyły się postawieniem dużego dębowego krzyża, który uprzednio był niesiony na ramionach przedstawicieli wszystkich stanów społecznych w parafii. Ostatnim aktem było złożenie przez obecnych na misjach publicznego przyrzeczenia, „że wiary swych ojców dochowają i jej bronić będą”224. Do wybuchu I wojny światowej w Surażu istniała duża gmina ży- dowska, która posiadała własną bożnicę. W wyniku ostrzału artyleryjskie- go w 1915 r. została ona spalona. Mimo że dwa lata później wybudowa- no nowy dom modlitw, coraz więcej rodzin żydowskich podejmowało decyzję o emigracji zagranicznej lub wyjeździe do atrakcyjniejszych pod względem gospodarczym miast, np. Białegostoku czy Łap. W 1922 r. wyje- chał także rabin suraski, a w 1928 r. pozostałą społeczność starozakonnych 155 przyłączono do gminy wyznaniowej w Zabłudowie. Według Aleksandra Stafińskiego w 1937 r. w Surażu zamieszkiwało jedynie 21 rodzin żydow- skich225. W 1915 r. poważne straty poniosła tutejsza parafia prawosławna, której cerkiew spłonęła w podobnych okolicznościach co wspomniana wyżej bożnica. Ostatni proboszcz tej parafii wyjechał do Rosji, a majątek pocerkiewny przeszedł na własność Skarbu Państwa. W 1929 r. cegły ze zniszczonej cerkwi wykorzystano do prac remontowych przy kościele rzymskokatolickim. Rok później władze miejskie urządziły na placu po- cerkiewnym skwer, wystawiając jednocześnie kamienny pomnik upa- miętniający 10. rocznicę odzyskania niepodległości226. Po likwidacji para- fii prawosławnej w Surażu wierni tego wyznania uczęszczali do świątyni w Kożanach, ewangelicy z kolei do parafii białostockiej227.

224 „Zjednoczenie Katolickie”, 22 IV 1934, s. 4. Podobna relacja również tu: „Życie i Praca” 16, 1934, s. 5–6. 225 A. Stafiński, dz. cyt., s. 38–39. 226 Tamże, s. 37; G. Sosna, A. Troc-Sosna, Zapomniane dziedzictwo. Nie istniejące już cerkwie w dorzeczu Biebrzy i Narwi, Białystok 2002, s. 224–226. 227 Skorowidz miejscowości Rzeczypospolitej Polskiej…, s. 1655. Wydarzenia lokalne i państwowe

W życiu mieszkańców ważne miejsce odgrywały uroczystości o randze lokalnej i państwowej. 6 sierpnia 1925 r. w Surażu zjawił się woje- woda białostocki Marian Rembowski, który został zaproszony na uroczy- stość rozpoczęcia budowy mostu na Narwi228. Poza krótką notką prasową niewiele jednak wiemy o tym wydarzeniu. Otwarcie mostu drogowego w Surażu 21 kwietnia 1927 r. było jedną z największych uroczystości w międzywojennej historii tego miasteczka. „Dziennik Białostocki” dość obszernie odnotował to wydarzenie, czemu dał wyraz w kilku opublikowanych artykułach. W numerach z 22 i 24 kwiet- nia 1927 r. pojawiła się relacja specjalnego wysłannika „Dziennika”, który szczegółowo zrelacjonował uroczystość. W godzinach porannych przy- byli do Suraża pierwsi goście: arcybiskup Romuald Jałbrzykowski, woje- woda białostocki Marian Rembowski, zastępca starosty białostockiego Pietkowski, starosta wysokomazowiecki Józef Zychert, poseł Tadeusz Dymowski, a także przedstawiciele instytucji i organizacji społecznych 156 oraz delegaci władz wojskowych. Ale tego dnia mieszkańcy Suraża wy- czekiwali innego specjalnego gościa, którym miał być Marszałek Józef Piłsudski. Niestety tym razem nie mógł on uświetnić tej uroczystości swo- ją osobą, co spotkało się z dużym rozgoryczeniem oczekujących na niego tłumów na dworcu kolejowym w Łapach. W prasie pojawiło się tylko la- koniczne wytłumaczenie jego absencji: „Praca państwowa nie pozwoliła Panu Marszalkowi zaszczycić obecnością suraskiej uroczystości”229. Mimo padającego początkowo deszczu impreza zgromadziła tłumy zwykłych mieszkańców, choć – według relacji „Dziennika Białostockiego” – miała ją podobno zbojkotować społeczność żydowska z uwagi na re- ligijny charakter uroczystości230. Na moście umocowano dużą tablicę informującą o tym, że obiekt nosi imię ks. Bonifacego Oleszczuka, pro- boszcza w Surażu, który był inicjatorem jego budowy231. Poświęcenia dokonał arcybiskup Jałbrzykowski, który też jako pierwszy wygłosił prze- mówienie do mieszkańców. Podkreślił znaczenie współpracy wszystkich grup społecznych przy odbudowie państwa. Po wzniesieniu przez nie-

228 „Dziennik Białostocki”, 7 VIII 1925, s. 4. 229 „Dziennik Białostocki”, 21 IV 1927; 22 IV 1927, s. 4; 24 IV 1927, s. 3. 230 „Dziennik Białostocki”, 24 IV 1927, s. 3. 231 M. Sokół, W. Wróbel, dz. cyt., s. 326. go okrzyku „Niech żyje Najjaśniejsza Rzeczpospolita Polska” orkiestra 42. pułku piechoty odegrała hymn państwowy. Krótko potem głos zabrał wojewoda Rembowski, który miał m.in. chwalić armię polską i Marszałka Piłsudskiego. Po zakończeniu przemówienia orkiestra jeszcze raz odegra- ła hymn państwowy. Później nastąpiło przemówienie proboszcza parafii w Surażu ks. Oleszczuka, który podziękował zebranym za przybycie. Po skończeniu oficjalnej części około 80 gości udało się na plebanię, gdzie podjęci zostali obiadem. Warto zwrócić uwagę na wzajemne relację mię- dzy władzą duchowną a świecką. Gdy arcybiskup Jałbrzykowski musiał przedwcześnie opuścić spotkanie na plebanii z powodu zaplanowanego wcześniej wyjazdu do Warszawy, w drodze na stację w Łapach towarzyszył mu wojewoda Rembowski232. Wielką rolę przywiązywano do uroczystości upamiętniających święta państwowe. W październiku 1925 r. w kilku miejscowościach po- wiatu białostockiego obchodzono Święto Żołnierza Polskiego zorgani- zowane przez Powiatowy Komitet Święta Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego. Na 18 października zaplanowano obchody w Surażu, na które składały się uroczysta msza święta, wieczornica połą- 157 czona z okolicznościowymi prelekcjami, a także występy teatralne (Koło Młodzieży Wiejskiej) i muzyczne233. Organizowano też szereg różnych spotkań poświęconych historii Polski. 10 września 1933 r. odbyła się aka- demia o Janie III Sobieskim, na której referat wygłosił proboszcz ks. Jan Przybiński234. W listopadzie 1930 r. w kościołach w Surażu i Tryczówce oraz cer- kwi w Kożanach odprawiono nabożeństwa upamiętniające rocznicę od- zyskania niepodległości. Uroczystości w Surażu zwieńczone zostały po- święceniem i odsłonięciem kamiennego pomnika z krzyżem na szczycie, który stanął na miejscu dawnej cerkwi, i pomnika popa straconego przez powstańców w 1863 r. Pomysłodawcą był proboszcz parafii rzymskoka- tolickiej w Surażu ks. Kazimierz Stalewski. Patriotyczne przemówienie do zebranych mieszkańców wygłosił wówczas Aleksander Stafiński235. W kolejnym roku uroczystość odzyskania niepodległości odnotowano

232 „Dziennik Białostocki”, 21 IV 1927, s. 4; 22 IV 1927, s. 4; 24 IV 1927, s. 3. 233 „Dziennik Białostocki”, 18 XI 1925, s. 4. 234 „Zjednoczenie Katolickie”, 17 IX 1933, s. 4. 235 „Głos Ziemi Białostockiej”, 16 XI 1930, s. 4; „Przebój” 4, 1931, s. 24; M. Sokół, W. Wróbel, dz. cyt., s. 332–333. w Zawykach i Surażu. W pierwszym przypadku organizatorem było Koło Gminne BBWR w Zawykach, które 11 listopada 1931 r. urządziło podniosłą akademię w lokalu tamtejszego urzędu gminnego. Nauczyciel miejscowej szkoły powszechnej Grzegorz Biliński wygłosił referat, w którym opisał wysiłek narodu polskiego w celu odzyskania niepodległości, wskazał też rolę Marszałka Piłsudskiego w tym procesie. W akademii licznie uczestni- czyli okoliczni mieszkańcy. Po przemówieniu odśpiewano Rotę i Pierwszą Brygadę. W Surażu z kolei za podobną uroczystość odpowiedzialny był prezes koła BBWR Aleksander Stafiński236. W listopadzie 1938 r. w przededniu 20. rocznicy odzyskania nie- podległości w Surażu zawiązał się komitet obywatelski. W jego składzie znaleźli się przedstawiciele wszystkich organizacji społecznych i gospodar- czych działających na terenie miasta. W celu odpowiedniego upamiętnie- nia podniosłej rocznicy komitet wyszedł z inicjatywą zorganizowania czy- nu zbiorowego wszystkich mieszkańców 11 listopada. W trakcie zebrania z mieszkańcami uzgodniono uporządkowanie Rynku Kościelnego oraz bli- żej nieustalonej ulicy, w przerwie natomiast miała zostać odprawiona msza 158 święta. W pierwszym rzędzie zaplanowano wykonanie robót niwelacyj- nych i nawiezienie żwiru, co miało zakryć ruiny pozostałe jeszcze z czasów wojny. Na koniec przewidziano posadzenie drzewek. Na zebraniu podjęto również decyzję o rozpoczęciu budowy domu społecznego na placu po nieistniejącej cerkwi. Pierwszy etap budowy miał zostać ukończony jesz- cze w tym roku. W środku miała się znajdować m.in. siedziba miejscowej Spółdzielni Spożywców. Jak podkreślono w „Dzienniku Białostockim” miał to być „wyraz realizowania hasła gospodarczego odrodzenia się”237. Rokrocznie upamiętniano uroczystość imienin Marszałka Józefa Piłsudskiego. Wyjątkową oprawę miały obchody z 19 marca 1935 r. w Surażu, w których wzięły udział zarówno lokalne stowarzyszenia i or- ganizacje, jak i uczniowie szkoły powszechnej wraz z mieszkańcami mia- sta i najbliższej okolicy. Najważniejszym wydarzeniem tego dnia było po- święcenie proporca oddziału strzeleckiego, który działał na terenie Suraża i gminy Zawyki. Rodzicami chrzestnymi byli burmistrz Antoni Arcimowicz

236 „Dziennik Białostocki”, 14 XI 1931. 237 „Dziennik Białostocki”, 9 XI 1938, s. 6. i M. Stafińska. Po złożonej przez strzelców przysiędze nastąpiła uroczysta defilada, po południu odbył się pokaz strzelania, a wieczorem akademia238. Śmierć Marszałka odbiła się szerokim echem w całej Polsce. W po- wiecie białostockim w reakcji na tę wieść mieszkańcy dekorowali domy flagami żałobnymi, gdzieniegdzie zamykano sklepy i bito w dzwony koś- cielne. W wielu miejscowościach będących siedzibami samorządów zor- ganizowano posiedzenia żałobne rad miejskich i gminnych, a dziesiątki różnych organizacji słały depesze kondolencyjne. Podejmowano też róż- ne zobowiązania i akcje, aby w specjalny sposób uczcić postać Marszałka. Najczęściej spotykane było nadanie jego imienia nowo budującym się sie- dzibom różnych instytucji kulturalnych i szkolnych w powiecie białostoc- kim. W Surażu zadecydowano, że imię Józefa Piłsudskiego będzie nosić nowo powstająca tam szkoła powszechna239. 7 czerwca 1935 r. młodzież szkolna z Suraża udała się do Łap, aby obejrzeć film z uroczystości pogrze- bowych Marszałka Józefa Piłsudskiego, który był wyświetlany w siedzibie Ogniska Kolejowego Przysposobienia Wojskowego240.

Podsumowanie 159

Suraż w dwudziestoleciu międzywojennym borykał się z wieloma problemami natury gospodarczej. Miasto z wielkim trudem powstawa- ło z kolan po bolesnych dla niego zniszczeniach z okresu I wojny świa- towej i wojny polsko-bolszewickiej z 1920 r. Wspominany już Mieczysław Orłowicz pisał: „miasteczko odsunięte od kolei i pozbawione szosy upadło w XIX w. zupełnie, zaś w czasie wojny w 1915 r. uległo silnemu zniszczeniu”241. Po odzyskaniu niepodległości najważniejszym problemem był brak dostatecznych źródeł dochodów mogących zasilić kasę miejską. W latach 1929–1936 władze powiatowe rozpatrywały projekt zniesienia statusu miejskiego Suraża i włączenia go do gminy wiejskiej Zawyki, osta- tecznie jednak zrezygnowano z tego pomysłu. Począwszy od drugiej połowy lat trzydziestych dostrzegalny był stopniowy postęp w poprawie sytuacji gospodarczej miasta. Niewątpliwą wizytówką Suraża były jego barwna przeszłość i istniejące zabytki, z cze-

238 „Dziennik Białostocki”, 24 III 1935, s. 6. 239 „Gazeta Białostocka. Dzień Dobry”, 18 V 1935, s. 12. 240 „Przegląd Łomżyński” 25, 1935, s. 6. 241 M. Orłowicz, dz. cyt., s. 103–104. go najbardziej interesujące było wzgórze po dawnym zamku obronnym królowej Bony. W latach trzydziestych XX w. dzięki licznym odkryciom archeologicznym miasto stało się ważnym miejscem na trasie pieszych i rowerowych wędrówek. Początkowo zainteresowania politycznie mieszkańców skupio- ne były wokół ugrupowań monarchistycznych i chadeckich, w latach trzydziestych zaś coraz większą rolę zaczęły odrywać ruchy narodowe. Mieszkańcy czynnie udzielali się w lokalnych organizacjach, takich jak Związek Strzelecki, LOPP czy hufiec PWiWF, wielu należało do bractw i towarzystw religijnych. Do wybuchu I wojny światowej Suraż zamieszkiwali przedstawicie- le co najmniej czterech religii. Największą liczbę stanowili wierni wyznania rzymskokatolickiego, dalej była ludność żydowska, niewielka liczba pra- wosławnych i ewangelików. Po 1918 r. liczba starozakonnych, największej mniejszości religijnej, znacznie się zmniejszyła. Na skutek likwidacji parafii prawosławnej zmniejszyła się również liczba osób należących do tego ob- rządku. 160