Zbliżenia Interkulturowe POLSKA • NIEMCY • EUROPA

Interkulturelle Annäherungen POLEN • DEUTSCHLAND • EUROPA

POLITYKA • KULTURA • SPOŁECZEŃSTWO

5 / 2009

PISMO WYŻSZEJ SZKOŁY STUDIÓW MIĘDZYNARODOWYCH W ŁODZI Kolegium redakcyjne • Herausgeber Norbert Honsza, Helmut Skowronek (Bielefeld), Przemysław Sznurkowski (sekretarz redakcji), Marian Wilk (redaktor naczelny)

Rada redakcyjna • Redaktionsbeirat Bernd Balzer (), Karol Fiedor, Hans-Adolf Jacobsen (Bonn), Lucjan Meissner, Alois Wierlacher (Bayreuth)

Redaktor Przemysław Sznurkowski

Adres redakcji • Redaktionsanschrift Zbliżenia Interkulturowe PL – 93-101 Łódź, ul. Brzozowa 3/9 [email protected]

ISSN 1897-9718 Nakład 800 egz.

Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. • Die Redaktion behält sich das Recht auf Kürzungen vor. Für unverlangt eingesandte Manuskripte wird keine Haftung übernommen.

Realizacja wydawnicza

Oficyna Wydawnicza ATUT – Wrocławskie Wydawnictwo Oświatowe 50-011 Wrocław, ul. T. Kościuszki 51 a Tel. 071 342 20 56, Fax 071 341 32 04, e-mail: [email protected] Spis treści

Artykuły

Norbert Honsza Powojenny gejzer intelektualny. Grupa 47...... 7 Gerhard Sprenger Über die Menschlichkeit des Scharfrichters ...... 15

Rozważania literackie

Klaus Schuhmann „In Ägypten“ – Paul Celans und Ingeborg Bachmanns „Herzzeit“ ...... 19

Edukacja

Witold Nawrocki Edukacja jako formowanie kompetencji jutra...... 25 Monika Witt Pisz podróżując, podróżuj pisząc...... 32

Refleksje

Bernd Balzer „ns“-Probleme bei „Effi Briest“...... 36 Eliza Szymańska „Der Prozess“ von Franz Kafka im polnischen Theater der 80er Jahre...... 40 Judaica

Norbert Honsza Zrozumieć żydowskość. Dyskurs o niemiecko-żydowskich konotacjach ...... 48 Julia Suchar United States Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie. „Amerykańskie” muzeum i miejsce pamięci o Holokauście...... 61

Polityka i historia

Janusz J. Węc Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej 2005-2008...... 68 Łukasz Donaj Interwencja wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w 1968 roku...... 84 Aleksandra Mazurek Deutsch-polnisches Geschichtsbuch – eine gute Idee? ...... 89

Jubileusz

Klaus Schuhmann Vom Kipper Paul Bauch zu Meister Flick ...... 93

Regiony

Ewa Waszkiewicz Niemieckie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne na Dolnym Śląsku z perspektywy półwiecza działalności ...... 99

Recepcja

Janina Gesche „Draußen vor der Tür“ und…? ...... 107 Teksty

Peter Rühmkorf Gedichte...... 114 Wolfgang Bittner Minima Politika...... 116

Sprawozdania

Hans-Jörg Schwenk Die Internationale Vereinigung für Germanistik (IVG) – ein Kurzporträt. . . 118 Aleksandra Mazurek Sprawozdanie z konferencji „Barwy sąsiedztwa. Polsko-niemieckie wyzwania w XXI wieku”. Wrocław, 10-15.02.2009 r...... 121 Sonia Front Podróż do wnętrza...... 127

Recenzje

Norbert Honsza Das literarische Danzig ...... 132 Lech Kolago Literatur- und Medienästhetik der Jahrhundertwende...... 134 Katarzyna Pindur Nauka zasiada do stołu...... 136 Lidia Burakowska-Ogińska W „bańce medialnej”. Grass i jego literatura...... 139 Anna Szyndler Tożsamość niemiecka w zwierciadle dyskursu publicznego...... 141 Eliza Szymańska Obwód scalony wzajemnych uprzedzeń? ...... 145 Joanna Ławnikowska-Koper Dekonstrukcja hierarchii...... 149 Artur Żywiołek Świat w języku – między akceptacją i atakiem ...... 153 Anna Warakomska „My ludzie jesteśmy tylko gośćmi na tym świecie” – reminiscencje Arno Surminskiego...... 157 Lucjan Meissner Gerhard Schröder – kontynuator socjaldemokratycznej polityki pojednania z Polską ...... 159 Joanna Ławnikowska-Koper Głos kobiety...... 162 Waldemar Jagodziński, Andrzej Grosbart Ehrung für Professor Marek Jaroszewski...... 166 Aleksandra Rduch Gesellschaftliche Utopien der Moderne...... 170 Izabela Olszewska Kontakty językowe i kulturowe w Europie ...... 172

Polemika

Piotr Horta Oszukany Günter Grass...... 176 Artykuły

Norbert Honsza Powojenny gejzer intelektualny. Grupa 47

Wyjątkową aktywność wykazała w Niem- by ostrzegać. Nie było to zwykłe pisanie. czech w latach 50. utworzona przez Han- Nie było żadnego etycznego oparcia. Nie sa Wernera Richtera Grupa 47, która było literackiego wzoru. Nie było trady- zapraszała przez wiele lat pisarzy i kry- cji. Była tylko prawda. Nawet język nie tyków na dyskusje literackie. A spory nadawał się już do użytku. Zanieczyściły były często bardzo ostre, m.in. dzięki go lata hitlerowskie i propaganda wojen- obecności wielu znakomitych krytyków, na. Trzeba go było dopiero żmudnie, sło- jak Marcel Reich-Ranicki, Joachim Ka- wo po słowie opukiwać [...]. Ale mimo iser, Hellmuth Karasek, Hans Mayer, wszelkich trudności było to sensowne Fritz J. Raddatz. Impuls do powstania pisanie. Bowiem ta powojenna literatura Grupy 47, wywierającej duży wpływ na nie tylko uczyła prawdomówności i nie- ówczesne życie literackie, stworzyła hi- ufności, lecz potrafiła także zaniepoko- storyczna klęska III Rzeszy. Zarówno ić; wiedziała nie tylko, kogo zaatakować, w sferze treści, jak i języka gorączkowo lecz także w imię czego. Była to bowiem szukano wyjścia z zaklętego kręgu faszy- literatura zaangażowana, która czegoś stowskiego zaczadzenia. Zaangażowany chciała. A chciała zmieniać”. w działalność Grupy pisarz Wolfdietrich W 1946 roku Hans Werner Richter i Schnurre scharakteryzował tę sytuację Alfred Andersch wydają w Monachium następująco: czasopismo „Der Ruf“, ukazujące się je- „Nie zaczynało się wówczas pisać dynie przez osiem miesięcy. Na panewce dlatego, że postanowiło się zostać pisa- spalił również projekt utworzenia nowe- rzem. Pisało się dlatego, że nie można go pisma literacko-satyrycznego, które było robić czegoś innego. Pisało się na miało nosić tytuł „Skorpion”, a które- skutek wstrząsu i oburzenia. Pisało się, mu amerykańskie władze okupacyjne ponieważ straszliwe doświadczenia wo- nie udzieliły licencji. Wspomniane „Der jenne narzucały swoją naukę. Pisało się, Ruf” od pierwszego numeru było dzie-

 Artykuły ckiem niechcianym, bowiem zamiesz- Kahlschlagliteratur, czyli oczyszczoną z czono w nim fotografię niemieckiego faszystowskiego żargonu oraz świadomą żołnierza z podniesionymi w kapitulan- swej odpowiedzialności społecznej i po- ckim geście rękami, a Andersch w arty- litycznej. kule Wolność i socjalizm z dziennikarską Na kolejne spotkania Hans Werner naiwnością rozpisywał się euforycznie o Richter zapraszał kolegów po piórze bez „nowych czasach” w sytuacji, gdy fizycz- zbędnej biurokracji – na ręcznie pisanych nie i psychicznie zgnębieni mieszkańcy kartach pocztowych. Wykluczył jednak cierpieli okrutny głód, a na czarnym znanych pisarzy z lat dwudziestych, a rynku jedyną niemal siłą nabywczą były postawił na młodą generację, na jej en- amerykańskie papierosy. tuzjazm oraz nieskażone narodowym Niemniej jednak „Der Ruf”, chociaż socjalizmem poglądy. „Nie oznaczało to było agresywne i aroganckie, zyskało po- wrogości – pisał wiele lat później Richter wodzenie i w krótkim czasie poszerzyło – lecz cezurę między generacjami i epo- krąg współpracowników. Wokół perio- kami. Musieliśmy zacząć od samego po- dyku gromadzili się przede wszystkim czątku, bez pomocy prominentów”. powracający z niewoli młodzi ludzie, Grupa 47 powoli zyskała rozgłos i szukający kontaktów i możliwości ko- uznanie. Dwa razy do roku – wiosną i je- munikowania się w nowym języku. Nie sienią – zawsze według tego samego sce- ufali i nie dowierzali skompromitowa- nariusza spotykali się pisarze, również nym instytucjom, więc spontanicznie krytycy, historycy literatury, a później jednoczyli się w różnych grupach, stano- także wydawcy. Początkowo Hans Wer- wiących zalążek przyszłej Grupy 47. Ale ner Richter nie dysponował żadnymi w kwietniu 1947 roku – po wydaniu 17. funduszami i każdy uczestnik pokrywał numeru pisma – władze amerykańskie koszty we własnym zakresie. Nie zapo- zamykają czasopismo, zarzucając wy- wiadano też programu czy tematyki. Nie dawcom nihilizm oraz „lekki” nacjona- były to zatem wyreżyserowane zebrania, lizm. Hans Werner Richter nie poddaje lecz spontaniczne spotkania. się i już we wrześniu 1947 roku organizu- Na trzecim spotkaniu w Jugenheim je w Bannwaldsee, w mieszkaniu pisarki w 1948 roku fragmenty powieści Die Ge- Ilse Schneider-Lengyel, inauguracyjne schlagenen przedstawił Hans Werner Rich- spotkanie pisarzy, na którym pierwszy ter. Potraktowano go bez taryfy ulgowej, manuskrypt przedstawia Wolfdietrich zarzucając stereotypy i powielanie klisz. Schnurre. Z sali padają uwagi krytyczne, Lider Grupy 47 wyrzucił manuskrypt do ostre, formułowane bez ogródek i zbęd- kosza. Uczestnicy w sposób zdecydowany nego teoretyzowania. W ten sposób po- formułowali swoje sympatie i antypatie. wstały określone „reguły gry”, których Wskazywanie kciukiem w dół oznaczało skrupulatnie przestrzegano. Kilka mie- dezaprobatę i autorowi przerywano bru- sięcy później ukazuje się tom opowiadań talnie dalszy występ. Unikano eklektycz- Tausend Gramm, w którym Wolfgang Wey- nej krytyki literackiej, bowiem chodziło rauch literaturę przedstawioną podczas o współuczestniczenie w tworzeniu mło- pierwszego spotkania Grupy nazywa dej literatury. Dzięki działalności Grupy

 Norbert Honsza: Powojenny gejzer intelektualny. Grupa 47

47 – skonstatował Hans Magnus Enzen- (i jak się potem okazało) znakomici pi- sberger w 1964 roku – zaoszczędzono sarze, jak Ingeborg Bachmann czy Paul publiczności wielu kiepskich książek. Celan. Mimo to Grupę poddawano ostrej kry- Na spotkaniu w Mainz (1953) biorą tyce i obrzucano wręcz kalumniami w udział po raz pierwszy Martin Walser i rodzaju: kawiarniana klika, literacka Joachim Kaiser. Obaj odnieśli później mafia, horda komunistycznych kretów wielkie sukcesy: pierwszy w literaturze, lub Ku-Klux-Klan. drugi w krytyce. Nagrodę w Mainz otrzy- W czasie spotkań nikt nie rozczu- mała, dwa lata wcześniej jeszcze niezna- lał się nad klęskami, natomiast zawsze na, Ingeborg Bachmann. Doceniono przyjmowano z aplauzem sukcesy. Spot- „choreografię” jej figur językowych. kania miały swój rytm i dynamikę, a Organizatora spotkań – Hansa Wer- przy tym obfitowały w wiele zabawnych nera Richtera, który zawsze wiedział, incydentów. Na przykład na siódmym kogo zapraszać, nadal nie opuszczał spotkaniu w Inzigkofen (1950) właściciel instynkt. Połowa lat pięćdziesiątych to byłego klasztoru oczekiwał grupy sta- niejako apogeum działalności Grupy: tecznych niemieckich pisarzy, a przybyli na spotkaniach pojawiają się nowe twa- literaccy wagabundzi, nieco zaniedbani, rze, które nazwano „dziećmi wojny”. lecz w szampańskich nastrojach. Reagowali alergicznie na wszelkie prze- Laureatów wybierano zawsze w taj- jawy faszystowskiej indoktrynacji i byli nym głosowaniu. Wielki sukces w Dürk- wrażliwym sejsmografem odradzającego heim odniósł dystyngowany Wolfgang się wówczas życia literackiego. W 1955 Hildesheimer, aczkolwiek nagrodę przy- roku, na spotkaniu w Berlinie zjawił się znano mało znanemu wówczas Hein- również nikomu nieznany Günter Grass. richowi Böllowi za znakomite opowia- Zaniedbany i prawdopodobnie głod- danie Czarne owce. Słuchacze życzliwie ny, w nieco nonszalanckiej pozie twier- przyjęli sarkastyczny i satyryczny humor dził kokieteryjnie, że nigdy nie słyszał młodego pisarza. o Grupie 47. Wierszem Polska chorągiew Krytyka początkowo nie dostrzegała odniósł jednak wielki sukces. Potem już wysiłków Hansa Wernera Richtera, po- regularnie uczestniczył w spotkaniach, a nieważ nie wierzono w nową literaturę na dziesięciolecie Grupy w Bawarii przy- niemiecką. Od czasu do czasu protekcjo- wiózł z Paryża, gdzie wówczas mieszkał, nalnie poklepywano organizatorów po plik rysunków i szkiców, które próbował ramieniu i zachęcano do dalszej pracy. sprzedać uczestnikom. Kupując jeden ze „I tak działaliśmy nadal – wspomina szkiców, Hildesheimer miał powiedzieć Richter – we własnym gronie, ku nasze- do Richtera: „Uważaj na niego. Jest zdol- mu zadowoleniu, z własnymi klęskami i niejszy od nas wszystkich. Jeszcze o nim sukcesami, będąc przez długi czas włas- usłyszysz”. nymi i jedynymi czytelnikami”. To się Nie wszyscy autorzy mieli szczęście naturalnie zmieniło, kiedy magia spot- zostać zauważonymi. Helmut Heißen- kań i dyskusji zadziałała niczym opium, büttel, awangardowy poeta, czytał kilka- a na zjazdach pojawiali się coraz to nowi krotnie swoje utwory i nigdy nie zyskał

 Artykuły uznania, aczkolwiek miał wielkie zasługi czuć wyraźne ożywienie. Po nim zaległa w kreowaniu poezji eksperymentalnej. cisza. Na podstawie czytanego fragmen- Do jego inspiratorów należeli Mallar- tu może trudno było ocenić genialność me, Benn i Ezra Pound, a także malarze tej prozy, ale przyszły mistrz szyderstwa Picasso i Miro, kompozytorzy Schön- i kpiny dał próbkę swego wielkiego ta- berg i Stamitz oraz kompozycje jazzowe. lentu. Nastąpił niespotykany jak dotąd Stosował odważne i niezwykłe metafory, aplauz, autor zbierał ze wszystkich stron ale często posługiwał się tonacją posęp- gratulacje. Zażądano natychmiast głoso- ną. Jego poetologiczne „onieśmielanie wania, aby przyznać autorowi nagrodę słowem” i samoudręczenie nie budziły Grupy, co Richtera wprawiło w popłoch zachwytu obecnych na spotkaniach kry- i konsternację, ponieważ kasa była pusta. tyków. Zarówno Kombinationen (1954) jak Obecni na sali wydawcy zadeklarowali i Topographien (1956) zostały przyjęte do- pomoc. Decyzja o nagrodzie była prawie syć chłodno. Zarzucono mu mechanicz- jednomyślna, a pieniądze wpływały dłu- ne reprodukowanie słów, monotonię i go po głosowaniu. To był pierwszy, choć „gramatyczne medytacje”. W Grupie 47 nie ostatni, spektakularny sukces młode- nastąpił wyraźny podział na dwie zwal- go Güntera Grassa. czające się frakcje: estetycy i formaliści Grupa wkroczyła w drugie dziesięcio- kontra epicy-realiści. Młodzi gniewni ze lecie istnienia. Prognozy były nadal ko- znudzonymi twarzami w sposób lekce- rzystne – wielkich talentów nie brakowa- ważący i często obraźliwy kontestowali ło, zainteresowanie działalnością Grupy teksty „starej konserwy”: Lenza, Bölla, wzrastało, a wydawcy coraz częściej ku- Schnurrego. Na szczęście wielka kultura powali teksty „na pniu”. Niełatwe miał osobista Hansa Wernera Richtera oraz zadanie Hans Werner Richter, bowiem jego autorytet moralny zdołały zażegnać przestrzegał wysokich standardów etycz- niejedną większą awanturę. nych i twórczych, zależało mu też, aby W 1958 roku podczas spotkania w spotkania, skądinąd nieco ”intymne”, Großholzleute prym wiedzie już tzw. nie przerodziły się w masowe zebrania druga generacja – Grass, Enzensberger, medialne. Mistrz ceremonii zawsze chro- Amery i inni. Ustabilizował się też za- nił uczestników przed nadmierną cieka- siadający w pierwszych rzędach areopag wością z zewnątrz. Były to dla literatury krytyków, wśród nich Walter Höllerer, i życia literackiego sprzyjające czasy: ry- Joachim Kaiser, Walter Jens, Walter nek czytelniczy był chłonny, czasopisma Mannzen. Po raz pierwszy pojawił się permanentnie publikowały nowości wy- również przybyły z Polski Marcel Reich- dawnicze, w radiu nadawano felietony li- Ranicki. Znany z wcześniejszej prezen- terackie, chętnie czytano poezję, a teatry tacji dramatu Onkel, Onkel Günter Grass wystawiały wciąż nowe sztuki. przedstawił tym razem fragment nowej W Elmau w 1959 roku kolejny wielki powieści, której tytuł miał brzmieć: sukces odniosła Ingeborg Bachmann, Blaszany bębenek. Słuchacze byli nieco ale pojawiło się również wiele nowych znużeni i nie oczekiwali sensacji, ale po nazwisk, m.in. emigranta z NRD – Uwe pierwszych zdaniach na sali dało się od- Johnsona, zaś grono krytyków powięk-

10 Norbert Honsza: Powojenny gejzer intelektualny. Grupa 47 sza prof. Hans Mayer, wykładający w – dopiero na ogół milczący Alexander owym czasie w Lipsku. W przyszłości Kluge wskazał na Richtera. wśród uczestników znajdą się między Wydaje się, że z początkiem lat sześć- innymi Johannes Bobrowski z NRD, dziesiątych aktywność Grupy 47 osiąg- mieszkający w Szwecji Peter Weiss oraz nęła apogeum swoich możliwości: była przebywający na emigracji w Londynie popularna wśród pisarzy i publiczności, Erich Fried. stale istniała w mediach. Zagraniczne W spotkaniu w Berlinie, w 1962 roku, uniwersytety nadsyłały zaproszenia dla udział bierze już trzecia generacja pisa- twórców, a politycy wyraźnie zabiegali rzy: Peter Bichsel, Hubert Fichte, Gisela o względy Grupy. Kiedy jednak doszło Elsner i Reinhard Lettau. Nie jest ona do spotkania 30 pisarzy z Willy Brand- wolna od sporów i demonstracyjnych tem, literaci zachowali się wyniośle i aro- gestów. Gisela Elsner przedstawia opo- gancko, z sarkazmem reagując na próby wiadanie Der Achte, które Wolfdietrich zacieśnienia współpracy z SPD. Martin Schnurre nazywa czystą pornografią Walser i Hans Magnus Enzensberger i demonstracyjnie opuszcza salę. Po prześcigali się w niegrzecznych i cynicz- chwilowym zamieszaniu wszystkich nych docinkach. W tym momencie moż- uspokajają wiersze Johannesa Bobrow- na było podziwiać prawdziwego męża skiego. Objawiła się wielka osobowość, stanu, bowiem Willy Brandt zachował nieokiełznany żywioł, autonomiczny stoicki spokój i równowagę w próbie na- talent. Jego pełna fantazji liryka, często wiązania dialogu. Intencje te doskonale zmitologizowana, tchnęła przyrodni- wyczuł Günter Grass i szybko też zaprzy- czym i obyczajowym konkretem. Pi- jaźnił się z późniejszym kanclerzem. sarz nie stroni od archetypów ludowej Nie tylko politycy, ale również Ko- kultury. Ponadto pojawił się ktoś, kto ściół próbuje dorzucić swoje „trzy w poetyckiej metaforze potrafił zobiek- grosze” do spektakularnych sukcesów tywizować wiedzę historyczną. Nie uni- Grupy. W Saulgau (1963) nad Jeziorem kał ocen wartościujących, ukazujących Bodeńskim miejscowy proboszcz odsą- skomplikowany splot między jednost- dzał przybyłych „komunistów” od czci i ką a społeczeństwem. Słuchaczy ujął wiary. Sesja ponownie zgromadziła zna- czujny głos sumienia poety, zdolnego komite pióra, również z Polski i Związku zarówno do wyciszonej kontemplacji, Radzieckiego. Zaproszono także znako- jak i racjonalnego poznania rzeczywi- mitego filozofa Ernsta Blocha i znanego stości. publicystę Sebastiana Haffnera. Przybyli Podczas tego spotkania Richter po- przedstawiciele tak renomowanych wy- zwolił sobie na niewinny żart: odczytano dawnictw jak: Rowohlt, Hanser, Piper i ciętą satyrę na Grupę 47, napisaną przez Unseld. Obecny profesor germanistyki pisarza, który rzekomo nie mógł przy- Gustav Korlen zaprosił pisarzy na na- być osobiście. Obecni mieli odgadnąć stępne spotkanie do Szwecji, które od- nazwisko autora. Tekst wywołał kaskady było się w 1964 roku pod Sztokholmem, szczerego śmiechu. Wymieniano wielu w Sigtuna. Niestety wielu pisarzy odmó- autorów – np. Walsera, Hildesheimera wiło udziału, wśród nich Martin Walser,

11 Artykuły

Heinrich Böll, Wolfgang Hildesheimer, w czambuł „literaturę opisową”, wzbu- Günter Eich i Ingeborg Bachmann. W dziło burzliwą dyskusję. W płomiennej „Die Zeit” ukazał się ostry protest Wal- mowie Hans Mayer bronił zarówno do- sera, sugerujący, iż przedstawiciele Gru- tychczasowego dorobku Grupy, jak rów- py 47 nie są reprezentacją narodową i nież powojennych osiągnięć literatury nie posiadają prawa reprezentowania niemieckiej. Zaś czytany fragment eks- literatury RFN na zewnątrz. Krytycy perymentalnej sztuki Handkego okre- natomiast zjawili się prawie w komple- ślono jako wyjątkowo nudne wypociny. cie, zadziwiając dziennikarzy szybką i Wystąpienie młodego pisarza austria- starannie wyważoną reakcją na czytane ckiego ujawniło nadal istniejące animo- teksty. Ich błyskotliwe sformułowania zje pokoleniowe wśród pisarzy, ale było nierzadko odsuwały w cień utwory pi- też pełnym arogancji i pewności siebie sarzy. „Nie autor był ważny – powiada narcystycznym popisem samego autora. Richter w kontekście spotkania w Sigtu- Osiągnął przy tym – jak Presley lub beat- na – lecz ten, który o nim mówił. Było lesi – duży sukces, ponieważ wyszedł na- to zwycięstwo krytyki nad literaturą”. W przeciw kolektywnym protestom. Draż- mediach szwedzkich zapanowała eufo- niąc opinię również wieloma później- ria. Dyskusję i polemikę wywołał Grass szymi utworami, oddziaływał paralelnie odczytanym fragmentem dramatu Die z muzyką beatową czy malarstwem pop Plebejer proben den Aufstand. Z uwagą przyj- Alana Jonesa lub Davida Hockneya. mowano nowe utwory Klugego, Lettaua, Spotkanie w Ameryce dało ponowny Fichtego, Bichsela i Herburgera. Od- asumpt do gwałtownych, często niewy- bywały się oficjalne przyjęcia, przedsta- brednych i prymitywnych ataków na Gru- wienia teatralne i odczyty w Akademii pę. Dorobku Grupy bronią na łamach Szwedzkiej. czasopisma „Sprache im technischen Przełomowym momentem dla Gru- Zeitalter” Günter Grass, Reinhard Lettau, py 47 okazał się niewątpliwie rok 1966, Paul Schallück i Walter Höllerer. W 1967 kiedy Hans Werner Richter przyjął za- roku w Pulvermühle spotykają się pisarze proszenie profesora germanistyki Vik- po raz ostatni, czego wówczas jeszcze nie tora Langego do odbycia kolejnej sesji wiedzieli. Atmosferę zakłócają kontestują- w Princeton w Stanach Zjednoczonych. cy studenci, żądający od pisarzy wyraźnej Richter sądził, iż doświadczenia zdobyte deklaracji ideowej oraz wystąpienia prze- w Szwecji dadzą się bez trudu przenieść ciwko dominacji prasy Springerowskiej. na grunt amerykański. Oczywiście po- Kolejne spotkanie miało odbyć się mylił się sromotnie. Spotkanie w Prince- w Pradze, lecz ówczesne dramatyczne ton przypadło na okres największej eska- wydarzenia polityczne i militarne zniwe- lacji wojny w Wietnamie. Kraj zalewała czyły ten zamiar. Wprawdzie kilkakrot- fala protestów, demonstracji i petycji. Ta nie spotykano się jeszcze prywatnie w nerwowa i napięta atmosfera polityczna berlińskim mieszkaniu Hansa Wernera nie sprzyjała komunikacji literackiej, Richtera, gdzie również zaglądali poli- chociaż kilka wystąpień, choćby Au- tycy (Schmidt, Strauß, Bahr). W 1972 striaka Petera Handkego, potępiającego roku animator i twórca Grupy próbuje

12 Norbert Honsza: Powojenny gejzer intelektualny. Grupa 47 zorganizować oficjalne spotkanie. Jest wśród których prym wiedli Hans Wer- to jednak wyraźne podzwonne, podob- ner Richter i Hermann Kesten. Umiejęt- nie jak „zjazd” w hotelu Kleber-Post w nie podtrzymywali na duchu i wytrwale Saulgau, gdzie swoje teksty prezentowa- przypominali, że „Göttinger Hain” li Ilse Aichinger, Helmut Heißenbüttel, (grupa literacka z 1772 r.) zrodziła ta- Wolfdietrich Schnurre i Jürgen Becker. kie talenty jak Hölty, Voss i Bürger, a w W czasie bankietu wszyscy zdawali so- organie grupy – „Göttinger Musenal- bie sprawę z nieuchronności wydarzeń: manach” publikowali utwory Goethe, wielkie nadzieje, optymizm, nieraz tylko Lessing i Klopstock. Chętnie powoły- iluzje częściowo spełniły się i Grupa 47 wano się również na autorytety nowszej „wychowała” trzy generacje pisarzy. W proweniencji: Kafkę, Joyce’a, Pounda, powojennej rzeczywistości odruchy bun- Eliota, ale także na Flauberta, rzadziej tu, przekory i integracji były wszystkim na Sartre’a i Hemingwaya. potrzebne. Pod koniec lat siedemdzie- Naturalnie nie zabrakło z począt- siątych wypaliła się żarliwość uniesień. kiem lat pięćdziesiątych utyskiwań i W doszczętnie skomercjalizowanym przysłowiowej nieufności wobec Grupy społeczeństwie RFN nie było już miej- 47 – rzekomo bez programu, braku okre- sca dla Grupy 47, która przestała istnieć ślonych ram organizacyjnych i legityma- w momencie zatracenia wszelkich cech cji członkowskich. Mimo to działano spontaniczności, bowiem organizacją sprawnie ku zadowoleniu nie tylko pisa- pisarską czy wszechwładnym lobby nig- rzy, ale również krytyków, dziennikarzy dy być nie chciała. i wydawców. A jednak wiele godnych Z początkiem XXI wieku dokonania naśladowania przedsięwzięć Grupy nie Grupy wyraźnie zatarły się w „beletry- powiodło się, choćby krótko wydawane stycznej świadomości”. To, co wówczas czasopismo „Die Literatur”. Wielu pisa- czytano, nie zawsze było literaturą naj- rzy kojarzonych usilnie z Grupą – An- wyższej rangi, ale sytuacja powojenna dersch, Hildesheimer, Walser – popie- wymagała zarówno ostrych sporów jak i rało radio. Nie brakowało też w Grupie polaryzacji stanowisk. Nie fabrykowano zjawisk kuriozalnych. Klaus Mampell, sukcesów, wolno i cierpliwie zdobywa- profesor biologii z Philadelphii, porzu- no Parnas. Słynne „krzesło elektryczne” cił uniwersytet i jako pisarz osiedlił się w zmuszało debiutantów do ostrej samo- Szwajcarii. Jego pierwszą książkę pozy- kontroli. Domagano się literatury doj- tywnie ocenił Tomasz Mann. Mampell rzałej społecznie i estetycznie, tępiono brał udział w spotkaniach Grupy. Dzi- przejawy megalomanii i samouwielbie- siaj jest zapomnianym pisarzem, którego nia, honorowano odwagę i otwartość. dorobek błąka się na dalekich obrzeżach Wśród dymiących zgliszcz spotykali się literatury. Takich zapomnianych dziś pi- pełni optymizmu młodzi europejscy in- sarzy przewinęło się przez Grupę znacz- telektualiści, aby dać świadectwo nowej, nie więcej: Ingeborg Euler, F. Kretzdorn, wolnej od ludzkiego upodlenia filozofii H.R. Münnich, Hans Sahl, Michael Sto- życiowej. Mieli duże szczęście, ponieważ ne, Albin Stuebs, Barbara Zaehle i wielu byli otoczeni życzliwymi mentorami, innych.

13 Artykuły

Na każdym spotkaniu pojawiały się cej na spotkaniach Grupy, ale pracując nowe talenty, chociaż z dzisiejszej per- niejako „na własny rachunek” zyskała spektywy musi dziwić, że niektórzy twór- wkrótce powszechne uznanie. cy – Wolfgang Koeppen, Arno Schmidt, Ostre starcia polityczne Grupy by- Friedrich Dürrenmatt, Max Frisch – zig- wały nierzadko spektakularne np. kiedy norowali owe zjazdy. wybuchła tzw. „afera Dufhuesa”, przed- Silna, czasami w ocenach bezwzględ- stawiciel CDU Josef Dufhues nazwał na („wypracowanie szkolne pełne ba- Grupę 47 „geheime Reichsschrifttum- nałów i truizmów”), była „korporacja” kammer”, nawiązując do osławionej i krytyków: Walter Jens, Walter Höllerer, znienawidzonej organizacji pisarzy z Hans Mayer, Joachim Kaiser, Marcel Goebbelsowskiego nadania. Reich-Ranicki. W ostatnich spotkaniach W drugiej połowie lat 60. ubiegłego wzięli również udział Hellmuth Karasek wieku Grupa przekroczyła Rubikon oraz Rudolf Hartung, a w Princeton Les- – jako nieformalne zrzeszenie intelektu- lie Fiedler i Susan Sontag. Grupie zda- alnej elity stała się wprawdzie znaczącym rzały się także spektakularne pomyłki: faktem społecznym i politycznym, ale w Ammersee krytycy wykpili jako kicz gwałtowne zmiany paradygmatu kultu- nowelę Luise Rinser, uznając autorkę rowego diametralnie odmieniły uwarun- za miernego epigona Marlitt Agnes kowania w Niemczech: stąd miast „gwał- Günther. Pisarka nie pojawiła się wię- townej śmierci” – jej „łagodny zgon”. Gerhard Sprenger Über die Menschlichkeit des Scharfrichters Gedanken zu einer Betrachtung von Zbigniew Herbert*

Der polnische Lyriker und Essayist Bürgerkrieges. Den Rat seiner Freunde, Zbigniew Herbert nennt die kleinen zurückzutreten und ins Ausland zu rei- Stücke, die er unter dem Titel Stilleben sen, schlug er in den Wind, er wollte kei- mit Kandare  als Buch veröffentlicht hat, ne Hilfe, blieb starrsinnig – er war, wie es „Skizzen und Apokryphen“. Und in der bei Herbert heißt, „wie eine große alte, Tat sind einige darunter, denen etwas sterbende Schildkröte im Sand. Er ver- Apokryphes, etwa Geheimes und gar sank immer tiefer.“ Geheimnisvolles eignet. Herberts Kunst So kam es, wie es kommen musste der Darstellung bewirkt, dass dieses Ge- und niemanden überraschte, nur ihn heimnisvolle, das der Autor empfunden selbst: Verhaftung, Untersuchungen, haben mag, sich auf seine Leser überträgt Prozess vor einem Sondertribunal, das und sie zum Nachdenken anregt. ihn zum Tode verurteilte. Die Hinrich- Hintergrund der Essays sind die Nie- tung in Haag war auf den 13. Mai 1619 derlande im 17. Jahrhundert: ihre Land- festgesetzt. „Tut schnell, was ihr zu tun schaft, ihre Bilder, ihre Maler. Eines habt“ – der Verurteilte selbst war es, der der Bilder trägt den Titel „Die Gnade zur Eile mahnte. des Scharfrichters“. Es entstand bei der Und dann geschah etwas Ungewöhn- Betrachtung eines Porträts von unbe- liches, ohne das es diese Geschichte nicht kannter Hand, das den Ratspensionär gegeben hätte. Der Scharfrichter führte Jan van Oldenbarnevelt als alten Mann den Verurteilten zu einer Stelle, die noch darstellt. Diesen berühmten Politiker, im Licht lag, und sagte zu ihm: „Hier, einst „hochverdienter Mitbegründer der Euer Gnaden. Ihr werdet die Sonne im neuen Republik“, hatte im Alter sein po- Gesicht haben.“ litischer Instinkt, dem er so viele Erfolge Ist es nicht, schließt Herbert seine Be- verdankte, immer mehr verlassen. Er trachtung, denen, die für immer fort ge- machte Fehler, verlor den Überblick und hen, gleichgültig, ob sie im Sonnenlicht, brachte so das Land an den Rand eines im Schatten oder auch im Dunkel der Nacht sterben, ja müsste der Verurteil-  Zbigniew Herbert: Stilleben mit Kandare. Übers. von Klaus Staemmler. Suhrkamp. Frank- te eine solche Geste nicht gar als Spott furt am Main 1966. empfinden? Die Güte des Scharfrichters,

15 Artykuły fährt er fort, bestehe darin, dass er seine lichkeit) verlangt. Über die Hinrich- Aufgabe schnell, geschickt und unper- tung van Oldenbarnevelts selbst erfährt sönlich vollziehe, seine Tugend habe der Leser aus dem Essay Herberts nichts, Schweigen und zurückhaltende Kühle so dass man davon ausgehen kann, dass zu sein, er solle ohne Hass, ohne Mitge- die Voraussetzungen der Menschlich- fühl, ohne Erregung handeln. Hier habe keit, in erster Linie wohl bezogen auf er die „Spielregeln“, die „Grundsätze sei- die Enthauptung als Todesart, und die ner Berufsethik“ verletzt. Zuverlässigkeit, bezogen auf den Vor- Noch immer gibt es in vielen Län- gang der Vollstreckung selbst, erfüllt dern der Erde die Todesstrafe und in waren. Es bleibt die Frage der Schick- den meisten von ihnen wird sie auch lichkeit: Darf man so etwas tun, was vollstreckt. Aber auch in den Ländern, der Scharfrichter hier getan hat, indem in denen sie abgeschafft ist, kommt vor er den Delinquenten zum Licht führte, dem Hintergrund besonders grausamer oder tut man so etwas nicht, weil es un- Verbrechen stets von neuem eine Dis- schicklich ist? Es war bestimmt „eine kussion darüber auf, ob sie nicht wieder reine Herzensregung“, heißt es dazu bei einzuführen sei. Nun ist unbestritten, Herbert. Eine Herzensregung bei einem dass dort, wo die Todesstrafe noch gilt Scharfrichter? Was sind das eigentlich und auch vollstreckt wird, Forderungen für Menschen? nach einer „humanen“ Hinrichtung Scharfrichter waren zu allen Zeiten – gewiss keine glückliche Wortwahl ein Gegenstand allgemeiner Verachtung. – erhoben werden. Die Ablösung des „Zu Henkers Dienst drängt sich kein Schwertes als Werkzeug der Exekution edler Mann“, heißt es in Schillers „Wal- durch das Beil war bereits eine solche lenstein“. Obwohl der Scharfrichter ein humane Geste, weil das Beil als sicherer hohes Amt ausübte – sein Schwert war handhabbar für diesen Zweck galt. Die dem Dienste der Gerechtigkeit geweiht, Überlegungen in dieser Richtung hal- haben die Mitmenschen seine Tätigkeit ten an. Der Supreme Court in Washing- übel gelohnt. Er war weitgehend aus ih- ton hat soeben in einem Grundsatzur- rer Gemeinschaft ausgeschlossen, hatte teil entschieden, dass eine Hinrichtung etwa im mittelalterlichen Deutschland durch die seit 1977 dazu angewandte seine Wohnung außerhalb der Stadt- Giftspritze rechtens sei. Und auch mauern zu nehmen, mancherorts wur- China will, wie es kürzlich einer Zei- den ihm die kirchliche Trauung und das tungsmeldung zu entnehmen war, das Abendmahl verweigert, und seine letzte Erschießen der zum Tode Verurteilten Ruhestätte befand sich auf den Kirch- durch eine Giftspritze ersetzen. höfen dort, wo Selbstmörder begraben Im Reglement der Royal Commis- wurden. Hauptursache für eine solche sion on Capital Punishment, die sich Missachtung mag das seit dem 13. Jahr- vor etwa einem halben Jahrhundert mit diesen Fragen beschäftigte, werden „hu-  Kurt Rossa: Todesstrafen. Von den An- manity“ (Menschlichkeit), „certainty“ fängen bis heute. Von Hans Werner Neulen ak- tualisierte und ergänzte Neuauflage. G. Lübbe. (Zuverlässigkeit) und „decency“ (Schick- Bergisch Gladbach 1985, S. 39 f.

16 Gerhard Sprenger: Über die Menschlichkeit des Scharfrichters hundert auftretende berufsmäßige Scharf- urteilten um Verzeihung bat und dabei richtertum gewesen sein, das fortan mit einen Segenswunsch etwa der Art hinzu- dem Makel der „Unehrlichkeit“ behaf- fügte: „Kurze Not, sanfter Tod, Gnade tet war. Dahinter stand vor allem die bei Gott.“ Noch Anselm von Feuerbach Haltung der Kirche. Diese Abwertung (1775-1833), Begründer der modernen nistete sich im Lauf der Zeit so tief in das Strafrechtswissenschaft in Deutschland, allgemeine gesellschaftliche Bewusstsein hat diese Entschuldigungspraxis mit der ein, das sie auch dann noch blieb, als Begründung gebilligt, nicht der Scharf- man schließlich dazu übergegangen war, richter bitte um Verzeihung, sondern dem Scharfrichter ein festes Gehalt zu der Mensch den Menschen. gewähren und ihn nicht länger für den Keine Berufsethik, keine Ethik über- einzelnen Fall zu entlohnen. haupt, aber vermag jemals das Mensch- So wurde die Profession des Scharf- sein den Menschen zu erreichen. Mo- richters von außen wahrgenommen. ralische Weisungen bewirken am Ende Wie aber sah es bei ihnen innen aus? nichts, wenn sie nicht von dem großen Das wird schwer auszumachen sein. Wir Strom getragen werden, der aus der Ewig- entnehmen Herberts Essay den Hin- keit kommt und in die Ewigkeit fließt weis auf die „Berufsethik“, die in dem und das einzelne Dasein als Mensch aller- hier geschilderten Fall durch eine „rei- erst ausmacht. Bei der „reinen Herzens- ne Herzensgüte“ verletzt worden sein regung“, von der hier die Rede ist, han- soll. Diese Berufsethik soll nach dem delt es sich darum nicht um eine Tugend. erwähnten Reglement darin bestehen, Der Puls dieser Regung ist das Leben dass des Scharfrichters Handeln frei von selbst, das in der Tiefe des Unbewussten Hass, Mitgefühl und Erregung erfolge, schlägt. Es begehrt, sich zu äußern und kurzum: bei Ausschaltung aller Empfin- wird dort, wo es nicht in das gesprochene dungen. Wort findet, zur stummen Geste. Eine Ethik, die Derartiges fordert, Die Enthauptung eines Menschen scheint an der Wirklichkeit vorbei zu ge- überfordert nicht nur den Verurteilten. hen, denn: kann man bei aller äußeren Es lässt jeden sprachlos werden. Wo aber Disziplinierung innere Regungen leug- die Sprache fehlt, ist auch der Sinn verlo- nen? Offensichtlich nicht, denn es gab ei- ren. Der Scharfrichter wird vollstrecken nen jahrhundertlang gepflegten Brauch, und dabei zugleich von dem tiefen Ah- der vorsah, dass der Henker, ehe er seine nen darum erfüllt sein, dass der Mensch „fürchterliche Pflicht“ erfüllte, den Ver- zu keiner Zeit mehr des Menschen be- darf als in der Stunde des Todes. Was  Gustav Radbruch: Ars morendi. Scharf- soll der Gedanke hier, es sei ja doch alles richter – Seelsorger – Armesünder – Volk. In: ders.: Elegantiae juris criminalis: vierzehn Stu- vergebens? Der wäre weder vom Richter dien zur Geschichte des Strafrechts. 2. Aufl. Ba- noch von seinem Opfer, er wäre von kei- sel 1950, S. 144 ff. nem Menschen überhaupt zu verstehen.  Theodor Fontane: Vergeltung I. In: ders.: Gedichte in einem Band. Hrsg. von O. Dru- herrschenden spanischen Statthalter Pizarro de. 1998, S. 453. Im Gedicht wird beschrieben. die Hinrichtung Almagros durch den in Peru  Radbruch, a.a.O.

17 Artykuły

So wenig wie die Frage, warum etwas ist selbst dem Scharfrichter die Hand: hin und nicht vielmehr nicht ist. zur Sonne. Es ist des Lebens letzter Sieg. Es geht hier längst nicht mehr um Selten wird uns die abgrundtiefe Frag- den einzelnen Menschen. Dies ist viel- würdigkeit der Todesstrafe so deutlich mehr eine Angelegenheit von Leben und vor Augen geführt wie in dieser unschein- Tod selbst. Und dieses Leben drängt sich baren Miniatur Zbigniew Herberts. noch einmal mit seinem Licht und seiner Wärme vor, als „Brosame einer ratlosen *Für Magdalena Woźniak, der ich wertvolle Güte“, wie Herbert es nennt, und führt Hinweise auf Zbigniew Herbert verdanke. Rozważania literackie

Klaus Schuhmann „In Ägypten“ – Paul Celans und Ingeborg Bachmanns „Herzzeit“

Als Wolfgang Emmerich in seiner „Paul denn die nun gesammelt vorliegenden Celan“ überschriebenen Rowohlt-Mo- Briefe von 1948 bis 1963 lüften jetzt das nographie aus dem Jahr 1999 auf das „Geheimnis“ ihrer beider Beziehung Verhältnis seines Autors zu Ingeborg zueinander als eine autobiographisch- Bachmann – beide hatten sich im Früh- personelle. Des Gedichts bedienen sie jahr 1948 in Wien kennen gelernt – zu sich jedoch im Kontext dieser Liebes- sprechen kommt, musste er in einem kommunikation nur im Ausnahmefall Punkt eine Fehlanzeige machen: als Medium ihrer Gefühle füreinander. Da der umfangreiche Briefwechsel Bach- Ingeborg Bachmann übersandte – von mann-Celan nicht zugänglich ist und ihrem mit Widmungen versehenen Ge- überdies die beiden einzelgängerischen dichtband Die gestundete Zeit abgesehen Autoren von skrupulöser Diskretion wa- – brieflich nur zwei Gedichte, die Paul ren, fehlen Quellen, die das Geheimnis dieser Begegnung aufhellen könnten. Celan zum Zweck der Veröffentlichung an die Hand gegeben wurden, während Gleichwohl wusste der Biograph mitzu- Celan bei den Ingeborg Bachmann zuge- teilen, dass „eine ganze Kette literarischer eigneten Gedichten, die seinen Briefen Korrespondenzen“ existiere, die Einblicke beigelegt waren, bei deren Veröffentli- in diese Partnerschaft geben könnten. chung im Band Sprachgitter (1959) jene Zehn Jahre später, seit der unter dem „Diskretion“ walten ließ, die es dem Le- Titel Herzzeit publizierte Briefwechsel bei- ser verwehrte, die seinen Gedichten ein- der Schriftsteller im Suhrkamp-Verlag geschriebene Personalkonstellation zu der Öffentlichkeit zugänglich gemacht durchschauen. Das trifft im besonderen wurde, braucht man nicht mehr allein für das Gedicht In Ägypten zu, das in den nach erhellenden Spuren in den Gedich- 1952 erschienenen Gedichtband Mohn ten und Prosaarbeiten von Ingeborg und Gedächtnis ohne die Widmung aufge­ Bachmann und Paul Celan zu suchen, nommen wurde.

19 Rozważania literackie

Im Briefband steht dieser Text nun Die Schlusswendung dieses Briefes unter dem Titel In Ägypten Für Ingeborg als „Ich umarme Dich“ lässt keinen Zwei- erstes Zeugnis (Brief Nr. 1) jener seit den fel, dass sich der Absender in ähnlicher Maitagen des Jahres 1948 datierenden Gefühlslage wie jene junge Frau befand, Beziehung zwischen dem aus Bukarest die sich nicht gewagt hatte, ihren Wieder­ gekommenen Paul Antschel aus Sieben- sehenswunsch der Post zu übergeben. bürgen und der aus Kärnten nach Wien So ist es der nun ferne Geliebte, der übergesiedelten Studentin. Es ist, zusam- den Dialog zwischen ihnen eröffnet. men mit einem Matisse-Bildband, ein Und er ist es auch, der durch und mittels Geburtstagsgeschenk für die angehende seiner Gedichte zu ihr spricht. österreichische Schriftstellerin gewesen, gewidmet: „Der peinlich Genauen, 22 In Aegypten Jahr nach ihrem Geburtstag. Der pein- Für Ingeborg lich Ungenaue.“ Ort und Datum lau- Du sollst zum Aug der Fremde sagen: Sei ten: „Wien, am 23. Mai 1948.“ Wenige das Wasser! Wochen später ging der Gedichtschrei- Du sollst, wie du im Wasser weißt, ber nach Paris, worauf „Weihnachten im Aug der Fremden suchen. 1948“ das briefliche Zwiegespräch zwi- Du sollst sie rufen aus dem Wasser: Ruth! schen den nun getrennten Lebenden mit Noemi! Mirjam! einem, allerdings nicht abgesandten, Du sollst sie schmücken, wenn du bei der Fremden liegst. Brief beginnt: Du sollst sie schmücken mit Lieber, lieber Paul! dem Wolkenhaar der Fremden. Ich habe gestern und heute viel an Dich, Du sollst zu Ruth, zu Mirjam wenn Du willst an uns gedacht. Ich schreibe dir nicht, weil Du wieder schrei­ und Noemi sagen: ben sollst, sondern weil es mir jetzt Freu- Seht, ich schlaf bei ihr! de macht und weil ich will. Auch hatte Du sollst die Fremde neben dir ich vor, Dich in diesen Tagen in Paris am schönsten schmücken. irgendwo zu treffen, aber dann hat mich Du sollst sie schmücken mit dem Schmerz mein dummes eitles Pflichtbewußtsein um Ruth, um Mirjam Und Noemi. hier festgehalten und ich bin nicht wegge­ fahren. Wie ist das nur: irgendwo in Pa- Du sollst zur Fremden sagen: ris? Ich weiß ja gar nichts, aber irgendwie Sieh, ich schlief bei diesen! wäre es schon schön gewesen? Wien, am 23. Mai 1948 Als hätte er diesen Wiedersehens- wunsch gelesen, meldete sich Celan am Das Gedicht ist offenkundig Teil 26. Januar 1949 aus Paris mit einer Ent- des Geschenks, das „für“ die zu be­ schuldigung seines Schweigens nach ih- schenkende Person ausgewählt wurde, rer Trennung: also nicht „an“ sie adressiert ist und, wie Ingeborg, im üblichen Frauenlob, das Hohelied versuche einen Augenblick lang zu ver- auf die Geliebte wiederholt, wie es in den gessen, daß ich so lang und so beharrlich biblischen Psalmen zu finden ist und in schwieg – ich hatte viel Kummer, mehr Celans Todesfuge nachhallt. Im Fall des als mein Bruder mir wieder nehmen konnte …. Gedichts mit den drei biblischen Frau-

20 Klaus Schuhmann: „In Ägypten“ – Paul Celans und Ingeborg Bachmanns „Herzzeit“ ennamen ist das angesprochene „Du“ Denk an ‚In Ägypten’. Sooft ich’s lese, zudem eine männliche Person, die im sehe ich Dich in Umgang mit ihnen unterwiesen wird, dieses Gedicht treten: Du bist ebenfalls im Imperativ, wie er sich in der Lebensgrund, auch deshalb, den Soll-Sätzen der christlichen Gebote weil Du die Rechtfertigung meines Sprechens bist und bleibst. Martin Luthers findet. Als die für den (Darauf habe ich wohl auch damals Dichter jüdischer Herkunft „Fremde“ in Hamburg angespielt, lässt sich die aus katholisch-nationalem ohne recht zu ahnen, wie wahr ich Haus stammende Frau aus Klagenfurt sprach.) dennoch verstehen, zumal sie den Frau- Aber das allein, das Sprechen, ists ja gar en aus Aegypten gegenüber dadurch nicht, ich wollte ausgezeichnet wird, dass sie „am schöns- ja auch stumm sein mit Dir. ten“ geschmückt werden soll und nicht verschwiegen wird, dass es vor ihr schon Aus der Rückschau erweist sich: dieses Frauen gab, die dem Angesprochenen Gedicht war mehr als ein Geburtstagsge- nahe waren (und eine frühere Freundin schenk für die zweiundzwanzigjährige Celans Ruth gerufen wurde). Dass es Dichterin. Es war ein weltliches Gelüb- sich bei diesem Text durchaus um einen de, das einen Bund zwischen ihnen stif- handeln könnte, der „für“ Ingeborg ten sollte, obwohl es, trotz mehrfacher Bachmann geschrieben wurde, hat sei- Begegnungen in der Folgezeit, keiner für nen Grund womöglich aber auch darin, das Leben werden konnte. Dieser Blick- dass sie allein dieses Gedicht versteht, wechsel dauerte fort, wie – wieder am weil der Verfasser darin über etwas Beispiel eines Gedichts – zu sehen ist. In spricht, was ein „Geheimnis“ bleiben einem Postskriptum zu diesem Celan- soll: wovon nur sie beide wissen. Brief heißt es demgemäß: Eine solche Lesart dieses Gedichts Ist ′Kön, Am Hof′ nicht ein schönes bietet sich an, wenn man im Briefband Gedicht? Höllerer, auf jene Passage in Celans Brief vom 31. dem ich’s neulich für die Akzente gab Oktober 1957 stößt und die Gedichte (durfte ich das?) liest die einige Zeit nach ihrer Begeg- meinte, es sei eines meiner schönsten. nung bei einem Schriftstellertreffen in Durch Dich, Wuppertal geschrieben wurden. In die- Ingeborg, durch Dich. Wäre es je sem Brief kommt er, nahezu zehn Jahre gekommen, wenn Du post festum, auf ihre Begegnung im Jahr nicht von den ′Geträumten′ gesprochen hättest. Ein 1948 zurück und erinnert die Briefemp- Wort von Dir – und ich kann leben. Und fängerin an das damals „für Ingeborg“ daß ich jetzt geschriebene Gedicht: wieder Deine Stimme im Ohr hab! Du weißt auch: Du warst, als ich Dir begegnete, beides für mich: Als wolle er diesen Wirkungszusam- das Sinnliche und das Geistige. Das kann menhang seiner Briefpartnerin bewei- nie auseinander- sen, folgen darauf „Gesprächsnotizen“, treten, Ingeborg.

21 Rozważania literackie

Wuppertal, zwischen dem 11. und dem die man uns lieh, 13.10.1957: um der Spiegelung willen. (Ingeborg Bachmann) Die Stirnen. Wann fährst du? Wir rollen mit ihnen dorthin. Und wann kommst du wieder? Stirnengestade. Schläfst du jetzt? (Paul Celan) Schlaf. Ich fahre heute gegen acht Uhr Meermühle geht, nach Düsseldorf. eishell und ungehört, Ich komme morgen früh wieder in unsern Augen.

Ich fahre auch sonst manchmal. Die Herausgeber merken zu diesem Ich kann denken: du kannst Briefgedicht an: wiederkommen Weitere beigelegte Gedichte: nicht gewidmete Typoskripte von ′Nacht′, Vorausgegangen sind diesem Dialog ′Stilleben mit Brief und Uhr′, ′Ich ein Briefgedicht vom 17.10.1957 mit der komm′ und ′Matiere de Bretagne′. Aufforderung „Lies, Ingeborg, lies: In den nachfolgenden Briefen be- Für Dich, Ingeborg, für Dich – kam Ingeborg Bachmann zudem die Ge­ dichte Rheinufer (Schuttkahn II), Köln, Am Weiß und Leicht Hof und In Mundhöhe, fühlbar und Allersee- Sicheldünn, ungezählt. len zugeschickt. Im Windschatten, tausendfach: du. Am 5.11.1957 begann Celan seinen Du und der Arm, Brief mit einem Gedichtzitat aus zweiter mit dem ich nackt zu dir hinwuchs, Hand, doch beredeter als er es selbst sa- Verlorene. gen konnte: Die Strahlen. Sie wehn uns zuhauf. As Lines so Loves oblique may well Wir tragen den Schein, den Schmerz Themselves in every Angle greet: und den Namen. But ours so truly parallel, Weiß, Though infinite can never meet. was sich uns regt, Therefore the Love which us doth bind, ohne Gewicht, was wir tauschen. But Fate so enviously debars, Weiß und Leicht: Laß es wandern. Is the Conjunction of the Mind, Die Fernen, mondnah, wie wir. And Opposition of the Stars. Sie bauen. (Andrew Marvell, The Definition of Sie bauen die Klippe, Love, S. 77) an der sich das Wandernde bricht, sie sammeln Im Prosateil des Briefes erfährt die Lichtschaum und stäubende Welle. Empfängerin, was es mit diesem Gedicht auf sich hat: Das Wandernde, klippenher winkend. Die Stirnen Kanntest Du die englische Anthologie? winkt heran, Vielleicht hatte

22 Klaus Schuhmann: „In Ägypten“ – Paul Celans und Ingeborg Bachmanns „Herzzeit“

ich es schon, als Du in Paris warst nun an ihrer Seite lebte wie die Gisèle ge- – später gings mir nannte Ehefrau an der von Paul Celan. jedenfalls verloren. Dann, im Zug, im Beide Verbindungen standen fortan auseinanderfahrenden, schlug ich eine unter keinem guten Stern und führten engl. Anthologie auf, die ich in Wupper- Paul Celan und Ingeborg in Lebenskri- tal geschenkt bekommen hatte, und las ein Gedicht wieder, das ich früher sehr ge- sen, die tödlich endeten für ihn 1970, für liebt hatte: To His Coy Mistress. Ich habs sie 1973. dann in den ersten Tagen nach meiner Eine veröffentlichte Trauerbezeu- Rückkehr zu übersetzen versucht, es war schwer, aber schließlich war’s da, bis auf gung Ingeborg Bachmanns zum Tod ein paar Zeilen, die ich noch ins Lot brin- von Paul Celan gab es bislang nicht. gen muß – dann bekommst Du’s. Lies Mehr darüber erfuhr sie erst aus einem auch die anderen, sie verdienen’s alle. Brief von Gisèle Celan-Lestrange vom Auch in diesem Gedicht konnten 10.5.1970, der als Zugabe im Band Herz- sich Paul und Ingeborg wieder finden, zeit mit veröffentlicht wurde. Darin ist dessen Schlusspart lautet: über den Tod ihres Mannes zu erfahren: So laß uns jetzt, da deine Haut In der Nacht vom Sonntag Noch Morgenfeuchte übertaut auf Montag, 19. auf 20. April, Und deine Seele, willig, mit verließ er seine Wohnung, um nichtmehr Den Gluten aus den Poren tritt, zurückzukommen./ Laß uns zwei rasche Falken sein, Zwei Wochen lang habe ich ihn überall Verliebt und mördrisch. Dein und mein gesucht, ich hatte Gemeinsam Opfer: diese Zeit, keine Hoffnung, ihn lebend wieder Die uns den Lähmungen geweiht. zu finden. Am ersten Laß uns die Kräfte ballen, tu Mai fand ihn die Polizei, also fast zwei Die Süße in uns ganz hinzu, Wochen nach seinem Und was uns freut, das brech hervor schrecklichen Schritt. Ich erfuhr es erst Aus dieses Lebens Gittertor. am 4. Mai.-/ Paul Die Sonne wird nicht stillstehn wollen, hat sich in die Seine gestürzt. Er hat den So soll sie schnell und schneller rollen. namenlosesten und einsamsten Tod gewählt./ Was kann ich Im Brief vom 5.11.1957 kündigt der anderes sagen, Schreiber zudem nun ganz prosaisch Ingeborg. Ich habe ihm nicht helfen an, am 29. und 30. November bei ihr in können, wie ich es gern München sein zu wollen und ein paar gewollt hätte./ Eric wird nächsten Monat Tage bleiben zu können, obwohl er im fünfzehn./ Ich gleichen Atemzug mitteilt: umarme Sie/ Gisèle Celan Gisèle weiß, daß ich zu Dir fahren will, Das Wort „Geheimnis“, das der Bi- sie ist tapfer! ograph 1999 in seiner Monographie ge- Ich werde nicht weggehen, nein. brauchte, um die Beziehung zwischen Bachmann und Celan zu beschreiben, Das aber tat Ingeborg Bachmann bei findet sich erneut im Roman Malina als ihrem letzten Besuch in Paris, der sie auffallender Einschub unter dem Titel anschließend zu Max Frisch führte, der Die Geheimnisse der Prinzessin von Kagran,

23 Rozważania literackie wobei die Erzählerin durch die etymo- Finger auf seinen logische Herleitung dieses Ortsnamens Mund, das erriet sie, er hieß sie schweigen, von „Chagre oder von Chageran“ den er bedeutete Eindruck erweckt, hier könne es sich um ihr, ihm zu folgen, und schlug seinen eine Lokalität aus einem orientalischen schwarzen Mantel um sie, damit niemand sie sehen konnte. … Märchen handeln, wüssten die Einwoh- Die Prinzessin hatte ner von Wien nicht – wie die „Ich“-Per- noch immer seinen wunderbaren Gesang son im „Malina“-Roman, die in der im Ohr und sie war „Ungargasse 6“ lebt wie Ingeborg Bach- dieser Stimme verfallen, die sie wiederhören mann einst – dass Kagran vor den Toren wollte. … Doch der österreichischen Hauptstadt zu fin- er wandte sich ab und verschwand den ist. Es ist ein Erinnerungsplatz weit in der Nacht. in der gemeinsamen Vergangenheit zu- rückliegend, als sich Ingeborg und Paul Als sie sich nach ihrem „toten­ 1948 begegnet waren, nun als Märchen ähnliche[n] Schlaf“ wieder sehen, spre- von der Prinzessin und ihrem tapferen chen sie auch miteinander: Ritter erzählt: von einer in Gefangen- Die Prinzessin und der Fremde begannen schaft geratenen Frau, der an diesem zu reden, wie von Ort ihr Retter, der „Fremde“ begegnet alters her, und wenn einer redete, lächelte (im Gedicht In Ägypten war es dagegen der andere. „die Fremde“, der ein Mann gegenüber Sie sagten sich Helles und Dunkles. stand): Als ihre Trennung beschlossen ist, Vor sich sah sie plötzlich, in einen langen sang er ihr „nichts mehr zum Abschied“, schwarzen denn der Fremde „entwarf schweigsam Mantel gehüllt, einen Fremden stehen, seinen und ihren ersten Tod“, der die der nicht zu den roten Prinzessin dann auch heimsuchte, als und blauen Reitern gehörte, er verbarg sie mit ihrem Rappen wieder „inmitten sein Gesicht in der ihrer Getreuen im Burghof“ vom Pferd Nacht, aber obwohl sie ihn nicht sehen fiel und starb, „denn er hatte ihr den ers- konnte, wußte sie, daß er um sie geklagt und für sie voller ten Dorn schon ins Herz getrieben“. Hoffnung gesungen Auch dies eine Begründung dafür, hatte, mit einer nie gehörten Stimme, dass der Briefwechsel zwischen Ingeborg und daß er gekommen Bachmann und Paul Celan Herzzeit ge- war, um sie zu befreien. … Er legte zwei nannt wurde. Edukacja

Witold Nawrocki Edukacja jako formowanie kompetencji jutra

Ukazała się ważna i potrzebna książka, być oceniana korzystnie w porównaniu pokazująca niedostatecznie dotąd rozpo- zarówno ze „starymi”, jak i „nowymi” znaną skalę polskiego udziału w europej- uczestnikami europejskiej wspólnoty. skim wymiarze edukacji. Miernikiem na tej Polscy uczestnicy projektu Socrates skali jest na tyle wysoka liczba polskich – Erasmus – podobnie jak ich kole- studentów przebywających w uczelniach dzy z innych krajów wskazanych jako europejskich, iż można mówić o stale przedmiot badań wedle kryteriów do- rosnącym poziomie ich uczestnictwa w boru ustalonych w Komisji Europej- wymianie realizowanej w ramach progra- skiej – zgodnie potwierdzili, że wysoko mu Socrates – Erasmus. Badania Stefanii oceniany pod względem skuteczności Szczurkowskiej i Mariusza Łopacińskie- tryb urzeczywistniania programu wy- go – raport z nich stanowi integralną i miany generuje różnorodne pozytywne zasadniczą część tej książki – pokazują skutki. Stymuluje rozwój gospodarczy i przekonująco, iż na tle innych równocześ- kulturalny. Pomaga wyrównać w wielu nie wybranych do analizy przez Komisję krajach traumatycznie odczuwany deficyt Europejską krajów unijnych (Rumunii, wiedzy. Pogłębia i przyśpiesza wymianę Bułgarii, Holandii i Wielkiej Brytanii) międzykulturową, wspomagając tkanie mobilność polskich studentów może nowych efektywnych sieci porozumień. Umacnia i wzbogaca możliwości dialogu  Europejski wymiar edukacji w świetle projektu Ob- z ludźmi z innych kręgów kulturowych, ser-Erasmus. Polscy studenci w uczelniach Europy, red. Stefania Szczurkowska, Mariusz Łopaciński,  Do książki dołączono sprawozdania z wy- WSP TWP, Warszawa 2007, s. 207. Prace z tego miany studenckiej Magdaleny Omen i Izabeli wydawnictwa zbiorowego będą sygnowane od- Pieczątki; wysoką wartość poznawczą ma rów- nośnikiem: Europejski wymiar... nież relacja Joanny Ostrouch, wydziałowego  Por. The mobility of polish students in european koordynatora programu Socrates-Erasmus w univirsities. Obser-Erasmus report from Poland (Action Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, por. Eu- 6.1. project, [w:] Europejski wymiar…, s. 181 i n. ropejski wymiar..., s. 162-182.

25 Edukacja równocześnie znosząc dawne bariery interakcje w trakcie wymiany studentów, ograniczające awans kulturowy ludności a tym samym zacieśnia kulturową inte- z obszarów słabo zurbanizowanych lub grację studiujących obywateli różnych wiejskich (co ważne w Polsce i innych państw. Pośrednio zaś prowadzi również krajach nowounijnych). Przekonuje do waloryzacji potencjału intelektualne- wreszcie do koniecznej certyfikacji wie- go unijnych uniwersytetów (wszystkich dzy i umiejętności, niezbędnej, jeśli ktoś rodzajów szkół wyższych i półwyższych), chce w pełni zaistnieć jako pełnoprawny co jest naturalnym następstwem wzmo- uczestnik europejskich procesów globa- żenia mobilności wykładowców, którzy lizacyjnych. jak w dawnych wiekach znowu zaczęli Program Socrates – Erasmus, jak sku- wędrować z katedry na katedrę, budując tecznie przekonują autorzy ewaluacyj- korzystny wizerunek własny oraz swego nego raportu o jego funkcjonowaniu w środowiska naukowego. Polsce, przede wszystkim jednak realnie Cyfry – pisze Wiktor Rabczuk w ułatwia zdobycie skarbu wiedzy i umie- świetnym studium dołączonym do ewalu- jętności poprzez pozyskanie niebywale acyjnego raportu – mówią same za siebie. łatwego i przejrzyście skonstruowanego W 1987 roku zaledwie 3000 studentów i dostępu do różnorodnych instytucji tylko 11 państw unijnych skorzystało z edukacyjnych, które są jego depozy- dotacji Komisji Europejskiej. Obecnie w tariuszem, ułatwiając lub utrudniając programie Erasmus (stał się komponen- korzystanie z jego dóbr. Ta metaforycz- tem edukacyjnego programu Socrates) nie wyrażona idea Jacques`a Delorsa uczestniczy 31 państw (w tym m.in. 3 pań- przełożona została w 1987 roku na język stwa EFTA oraz Turcja od roku akademi- konkretnych działań programowych we- ckiego 2004/5). W roku akademickim dług dyrektyw w sprawie rozwoju polity- 2003/4 już 135 586 studentów uczestni- ki edukacyjnej UE sformułowanych w czyło w programie Erasmus, a to stanowi Traktacie z Maastricht. Dostęp do wie- wzrost liczby uczestników o 9,4% w sto- dzy został w znacznym stopniu otwarty, sunku do roku poprzedniego (szczegól- a w każdym bądź razie nie zależy już od nie wysoki wzrost odnotowano w odnie- gestu mecenasa lub przywileju dobrego sieniu do Litwy – 56%). W wyniku reali- urodzenia. Reguluje go polityka euro- zacji Procesu Bolońskiego wprowadzono pejskiej wspólnoty, znosząc dawne ba- system porównywalnych dyplomów oraz riery i podziały, w tym przede wszystkim system punktów transferowych ECTS, co językowe. Wspomaga też personalne dodatkowo ułatwiło projektowanie dróg samokształcenia, powiększyło mobilność  Por. Mariusz Łopaciński, Wstęp [w:] Europej- studentów i ułatwiło skracanie różnego ski wymiar... , s. 9.   Omawia je szczegółowo Ewa Syrek, Polityka rodzaju dystansów kulturowych . edukacyjna w Unii Europejskiej – programy wspólnoto- we Socrates i Leonardo da Vinci [w:] Europejski wy-  Por. Wiktor Rabczuk, Europejskie spectrum miar..., s. 52-60. edukacji – program Erasmus [w:] Europejski wymiar...,  Por. Stefania Szczurkowska, Europa angloję- s. 15-25. zyczna czy różnorodność językowa? [w:] Europejski wy-  Por. K. A. Smith, Budowanie fundamentów miar..., s. 35-51. międzynarodowych wspólnot edukacyjnych; globalne kie-

26 Witold Nawrocki: Edukacja jako formowanie „kompetencji jutra”

Nader wysoka jest również wyrażana jekty przedstawione przez Annę Roki- cyframi ruchliwość wykładowców. W cką-Broniatowską oraz Elżbietę Grzej- roku 2003/4 odnotowano mobilność 18 szczyk przewidują stale postępującą 476 wykładowców, a więc o 9,3 % więcej inwazję technologii informatycznych niż w roku poprzednim (zwraca uwagę w proces edukacji. Student polski już aktywność Litwy, Łotwy, Bułgarii i Por- teraz styka się z narzędziami i techni- tugalii). Od momentu powstania pro- kami informatycznymi, ale niedaleki gramu w 1987 roku możliwość unijnego jest czas, kiedy zacznie korzystać z po- wsparcia finansowego oraz organizacyj- mocy inteligentnego środowiska ucze- no-programowego dla studiów za grani- nia, które zaoferuje mu całkiem nowe cą wykorzystało 1,2 miliona studentów. formy współpracy oraz modelowania W 2004 roku partycypowało w nim 2199 kompetencji. Umożliwi rozwiązywa- uczelni z 31 krajów, budżet Erasmusa nie indywidualnych lub wspólnych wzrósł z 85 mln ECU w latach 1987-89 problemów badawczych w wirtualnym do 187,5 mln euro w 20004 roku. Dodać kampusie wyposażonym w mobilne me- trzeba, że w perspektywie programu liz- tody pozyskiwania, wykorzystywania i roz- bońskiego oraz w związku z otwarciem przestrzeniania wiedzy11. nowej debaty na temat kolejnej genera- Taki wirtualny kampus można zało- cji wspólnotowych programów na lata żyć wszędzie. Potem otworzyć do niego 2007-2013 przewidziano również wzrost dostęp nie tylko studentom i wykładow- nakładów na realizację projektów eduka- com, ale również wszystkim pragnącym cyjnych do sumy 13,62 mld euro (dane studiować w trybie lifelong learning. W podaje Wiktor Rabczuk). W tych kosz- końcu można też dowolnie modelować tach mieszczą się nakłady na studia za- strefę jego oddziaływania. Na przykład graniczne dla 3 milionów studentów (do lubecki kampus wirtualny – One-Cam- roku 2011). pus de Luebeck University – w wymiarze Mobilność studentów i wykładow- narodowym skupia 7 niemieckich uni- ców niewątpliwie pobudzi i powiększy, wersytetów, łączy w układzie międzyna- choć w stopniu dzisiaj trudnym do rodowym 12 uczelni położonych wokół określenia, rozbudowa i dalsza ewolu- Morza Bałtyckiego (m.in. Szczecin i cja systemów e-learningowych10. Pro- Gdańsk), zaś w perspektywie regional- nej obejmuje zasięgiem kraj związkowy runki i przeszkody dla polskich pedagogów [w:] J. Da- Szlezwik-Holsztyn. Oferuje imponująco nielewska (red.), Fundament edukacyjnej wspólnoty, efektywną współpracę dydaktyczną (w Kraków 2005. Por też Ewa Syrek, dz.cyt., s. 54. wymiarze wirtualnego kampusu narodo-  Por. Aldona Frackiewicz-Wronka, Założe- wego 22 tysiące multimedialnych stron nia i charakterystyka podstawowych elementów Strategii Lizbońskiej w dziedzinie edukacji [w:] Europejski wy- webowych, co przekłada się na 15 tysięcy miar..., s. 61-72; Ewa Lipska, Mobilność studentów i godzin dydaktycznych, zaś w wymiarze kadr akademickich w świetle priorytetów Strategii liz- bońskiej [w:] Europejski wymiar..., s. 146-161. Technologie e- laerningu – nowym narzędziem edukacji 10 Por. Anna Rokicka-Broniatowska, Wirtu- [w:] Europejski wymiar..., s. 137-145. alna mobilność kampusów uniwersyteckich [w:] Euro- 11 Por. Anna Rokicka-Broniatowska, dz. pejski wymiar..., s. 124-136; Elżbieta Grzejszczyk, cyt.,132 i n.

27 Edukacja międzynarodowym dystrybuuje naj- Julian Auleytner14 w udokumentowa- wyższej jakości materiały akademickie). nej i precyzyjnie pomyślanej diagnozie Umożliwia kształtowanie kompetencji wyzwań, jakie stają przed Polakami i oraz dopomaga w tworzeniu i wzbogaca- Polską. Nadal bowiem będą niekorzys- niu portalu wiedzy. tnie oddziaływać zarówno mechanizm kre- Zaprezentowany przez Rokicką- owania nierówności, mechanizm wewnętrznego Broniatowską oraz Elżbietę Grzejsz- konfliktu między potrzebami rozwoju gospodar- czyk rewelacyjny opis technologicznego czego a socjalnymi potrzebami społeczeństwa, daru informatycznego, jaki otrzymała mechanizm powiększania rozpiętości socjalnych, edukacja, czyta się jak futurologiczną zjawisko marginalizacji społecznej. nową baśń i jednocześnie jak poważną Jak przekonuje, a jest badaczem op- admonicję dla kręgów władzy odpowie­ tymistycznym, istnieją obiecujące szan- dzialnych za oświatę i wiedzę. Zasoby se, jakie w porównaniu ze scenariusza- nowych rozwiązań edukacyjnych są dla mi liberalnym i neoliberalnym rokuje wszystkich otwarte, jednak aby z nich realizacja scenariusza neosolidarności skorzystać trzeba nie tylko nakładów społecznej. Nie jest przesadą twierdze- finansowych, ale przede wszystkim nie, że pozostaje on najbliższy unijnym wielkiej pracy wspomaganej wiarą w jej sposobom rozwiązywania problemów celowość i konieczność. Trzeba mieć społecznych na gruncie rozwiązań przy- przekonanie, iż modernizacyjne zmiany jaznych integracji socjalnej, łączenia, a w zarządzaniu oświatą, o których kom- nie dzielenia ludzkiej zbiorowości. W petentnie i szeroko pisze Włodzimierz projekcie budowy społeczeństwa pew- Goriszowski12, będą gruntowne i stałe, nych więzi ekonomicznych, respektowa- a dokonania poddawane surowym pro- nia potrzeb życiowych, równych szans cedurom sprawdzającym, aby ustalić, na awansu i udziału, gwarancji spokoju ile entuzjastyczna akceptacja zamieniła i współpracy – a zdaniem autora taki się w świadomość koniecznego sprosta- program powinien być zbudowany na nia trudnym obowiązkom. naukowych podstawach, bo na razie dys- Obszerna i świetnie udokumentowa- ponujemy tylko wstępną wersją strategii na rozprawa Janusza Stanka dowodzi, rozwoju społecznego w horyzoncie cza- że świadomość zachodzących zmian sowym roku 2013 – nie może zabraknąć nie jest ani gruntowna, ani powszech- miejsca dla nowoczesnego wymiaru edu- na13. Natomiast jak z innych powodów kacji. będzie trudne dokonanie gruntownej Rozumiemy przez to pojęcie (idąc modernizacji edukacyjnej w polskiej sy- za tokiem myśli Wiktora Rabczuka15) tuacji społeczno-gospodarczej, pokazuje przede wszystkim wszechstronne i pełne przygotowanie młodych ludzi do 12 Por. W. Goriszowski, Zarządzanie oświatą uczestnictwa w rozwoju gospodarczym w świetle wytycznych Unii Europejskiej [w:] Europejski wymiar..., s. 26-34. 14 Julian Auleytner, Prognoza polskiej polityki 13 Janusz Stanek, Europejski wymiar edukacji w społecznej w dobie jednoczącej się Europy [w:] Europejski procesie kształcenia polskich nauczycieli [w:] Europejski wymiar..., s. 75-91. wymiar..., s. 91-123. 15 Por. Wiktor Rabczuk, dz.cyt. , s. 21-22.

28 Witold Nawrocki: Edukacja jako formowanie „kompetencji jutra” i społecznym, do pracy na rzecz Wspól- sa: Europa jest wolnością rozumianą jako noty, bo tylko praca – ta ważna idea w zwycięstwo nad samowolą, historią rozumianą systemie pojęciowym Juliana Auleyt- jako spotkanie i dialog, nauką rozumianą jako nera każe pamiętać o etycznym ładzie apel o prawdę. Europa jako idea oznacza sprze- państwa – jest kluczem do rozwiązania ciw przeciw uniformizacji, wobec centralizmu kwestii społecznej, wykuwa podstawy wspól- biurokratycznego, sprzeciw wobec kreowania nego losu, mnoży przesłanki integracji rzeczywistości o tendencji jednokierunkowej17. z Europą, scala z nią ludzi nie tylko na O sensie i potrzebie przypomnie- płaszczyźnie dobrobytu, ale również w nia tego dawnego, ale ciągle ważnego planie myślenia aksjologicznego. sformułowania przypominającego po­ Ważne jest bowiem, iżby koncepc- wojenny dyskurs o sfederalizowanej ja wspólnego europejskiego świata Europie, jaki Jaspers prowadził z Camu- dotyczyła nie tylko postrzeganej jako sem, Orwellem, Bernanosem, Bendą, de atrakcyjna przestrzeni ekonomiczno- Rougemontem i innymi (m.in. w Ge- politycznej, ale obejmowała równolegle newie i Montreux), decyduje nie tylko nową wspólnotę ludzką, nowe zintegro- jego lapidarna zwięzłość oraz najwyższej wane społeczeństwo16. Uznające za swoje próby retoryczna umiejętność wejścia in duchowe wyposażenie wolę zrozumienia medias res spraw obrzmiałych bólem zawie­ innych oraz dążenie do porozumienia dzionych nadziei, ale ciągle kipiących się z nimi ponad podziałami poprzez niewystygłymi marzeniami i pragnienia- skracanie dystansów kulturowych (w mi, lecz przekonanie, iż od dawna postu- tym językowych) oraz akceptację zasad lowany Dialog Narodów i Kultur, który harmonijnego współistnienia, poprzez miał doprowadzić do jedności Europy, rezygnację z eurocentrycznego lub wąsko realizując odwieczne marzenie europej­ etnicznego pojmowania tożsamości skich intelektualistów, wreszcie wyszedł własnej, poprzez dialog kultur oparty na z szarej strefy projektów teoretycznych szacunku, empatii i dobrej woli zrozu- i zupełnie nieoczekiwanie rozkwitł mienia innego, poprzez akceptację kom- zielonym i bogato rozgałęzionym drze- promisu jako podstawy rozwiązywania wem idei Wspólnoty Europejskiej, sporów, poprzez respekt dla reguł de- osłaniającym działania wielu narodów mokracji, wolności, sprawiedliwości i podejmowane z myślą o życiu w pokoju bezpieczeństwa regulowanego paktem i współdziałaniu. praw człowieka. To, co jeszcze w epoce zimnowojennej Jest w tym miejscu czas i potrzeba, aby jednym wydawało się wizją fantastyczną, przywołać rekomendację Portugalskiej piękną baśnią o wymarzonej przeszłości, Rady Narodowej Edukacji z l992 roku, cudownym snem na jawie, szlachetną w której – poszukując nowej definicji wizją kontynentu spełnionych życzeń Europy i Europejczyka – odwołano się wielu generacji utopistów – filozofów, do celnych sformułowań Karla Jasper- pisarzy, reformatorów – zaczęło się para- doksalnie materializować w tym samym 16 Wiktor Rabczuk, Polityka Unii Europejskiej czasie, kiedy innym myślenie o dialogu na tle przemian w szkolnictwie krajów członkowskich, IBE, Warszawa l994, s. 168 i n. 17 Cytat za: Wiktor Rabczuk, dz.cyt.

29 Edukacja kultur, o oddaleniu pokus uniformi- tury europejskiej, nie uległ zasadniczej zacji, o wolności myśli, o pluralizmie, o zmianie. Jednolita w różnorodności edukacji międzykulturowej propagującej kultura europejska była dla rzecznika zrozumienie i szacunek dla obcej myśli, jej unifikacyjnej funkcjonalności spoi- idei, sposobu na życie – wydawało się w wem i fundamentem nowej jedności wieku przeciwstawnych ideologii podej­ kontynentu, okaleczonego przez wojny rzanym i lekceważonym idealizmem. światowe i reżymy totalitarne. Mimo że Przypomnijmy tylko wrocławski Kon- osobna w złożonej grecko-rzymskiej oraz gres Intelektualistów z 1948 roku oraz judeo-chrześcijańskiej genezie, odmienna Kongres Berliński w 1950 roku jako aksjologicznie od kultur wschodnich, pierwsze etapy powojennej wojny kul- budowanych od najdawniejszych czasów turowej między Wschodem i Zachodem, w geograficznym sąsiedztwie Europy, aby pojąć ogrom skoku, jaki uczyniono, szczególna jako oferta symbiotyczna by powołać bogato wyposażony progra- dla celtyckich, germańskich i słowiano- mowo, doskonale zorganizowany insty- bałtyjskich następców Greków i Rzymian tucjonalnie, stabilny finansowo łańcuch – zachęcała do międzykulturowego dialo- organizacji realizujących kulturowe gu ponad wszelkimi podziałami. Nasta- ideały Unii Europejskiej. Powołany do wiona na potrzeby zgłębienia sensu egzystencji, czynnego życia jakby dla potwierdzenia stawiająca prawdę blisko piękna, zrodzona trafności maksymy: Contra spem spero. z doświadczenia pełni świadomego i wol- Dzisiaj już prawie zapomniany, a po nego życia, równocześnie manifestująca wojnie niestrudzony propagator jedności dążenia do powiększania władzy człowieka Europy, Denis de Rougemont (1906- nad rzeczami – pozostała niezastąpionym 1985)18, szwajcarski historyk kultury i projektem zbliżenia. jeden z duchowych architektów wspól- Tak istotne wartości przez nią noty europejskiej, właśnie w czasach wyrażane nie mogą się stać – wierzył ideologicznej i politycznej konfrontacji wzniosły idealista de Rougemont – ani pogłębiającej podziały wyrażał w swoich ozdobnym ornamentem, ani wysoko za- pismach niezachwiane przekonanie, iż wieszonym, trudno dostępnym zbiorem wspólna kultura zawsze decydowała i na- celów i norm postępowania. Tę nadzieję dal będzie stanowić o trwałości i wielkości manifestował wbrew politycznym Europy. Od czasu, kiedy formułowano doświadczeniom intelektualisty, który i popularyzowano takie tezy, upłynęło przeżył zdradę klerków, z bliska poznał wiele czasu, ale sens przesłania de Rou- czas totalitaryzmów, okrucieństwo dru- gemonta19, orędownika jedności kul- giej wojny światowej, zdawało się syzy- fowy trud budowy zjednoczonej Europy 18 Por. Czesław Madajczyk, Klerk czy intelektu- alista zaangażowany, Poznań l999, s. 522-524. w okresie dramatycznej zimnowojennej 19 Tekst przesłania LeMessage aux Européen konfrontacji Zachodu ze Wschodem. I został zaakceptowany przez kongres haski w doczekał się spełnienia marzeń, gdy eu- 1948 roku, gdzie pisarz zgłosił postulat stworze- ropejska kultura i jej wartości zaczęły w nia Europejskiego Centrum Kultury, ważnego ogniska idei jedności kultury europejskiej. Fina- europejskiej jest List otwarty do Europejczyków łem i zwieńczeniem jego pracy na rzecz kultury z l970 roku (wyd. pol 1995).

30 Witold Nawrocki: Edukacja jako formowanie kompetencji jutra pełni funkcjonować jako spoiwo nowej W takim stopniu jak antyczni fi- jedności nie tylko terre d’Europe, ale wszys- lozofowie i retorzy, średniowieczni in- tkich unijnych obywateli, jak to pragma- teligenci oraz renesansowi humaniści, tycznie dopowiedział wpływowy holen- którym korporacje uniwersyteckie derski polityk Jan Peter Belkende20. dawały licentia ubique docendi, prawo nau- Kultura europejska zacznie zatem czania wszędzie, a adeptom uniwersyte- – dopełnijmy sens historycznego ckiej nauki otwierały wgląd w europej­ przesłania intelektualisty z epoki wczes­ ski świat kultury, czyniąc go wolną noatlantyckiej oraz postulatu polity- przestrzenią działania dla każdego, kto cznego polityka nowej Unii europejskiej miał stosowne edukacyjne patenty. To – stanowić formę duchową Europej- pozwalało Gallowi Anonimowi czuć czyków, jawić się przed nimi w dialogu się u siebie w odległej polskiej części międzykulturowym jako system czytel- łacińskiej Europy, małopolskiemu nych znaków orientacyjnych. Po to, aby duchownemu zwanemu Kadłubkiem najpełniej zrozumieli, co ich łączy i odtąd dawało szansę pełnoprawności stu- mogli się swobodnie porozumiewać. Nie denckiej w paryskim uniwersytecie, stawiając między sobą barier obcości oraz otwierało audytoria uniwersyteckie nie rozszerzając w przestrzeni komuni- przed Janem Ostrorogiem, Fryczem kacji kulturowej miejsc semantycznie Modrzewskim, Janem Kochanowskim. pustych – w końcu zawsze niepokojących Przypominając to, zgłaszamy postu- i wrogich. A jednocześnie – zachowując lat skodyfikowania wysiłków ojców własną tożsamość oraz przywiązanie założycieli jednolitej Europy. Jej obywa- do etnicznie osobnej tradycji – dzięki tel powinien być wyposażony nie tylko doświadczanej głęboko wspólnocie w kompetencje jutra, ale także w wiedzę o wartości, by czuli się w różnorodnej przeszłości projektu, który zdawał się europejskiej wielości kulturalnej wol- być budowaniem zamków na wodzie, nymi, zrozumiałymi, akceptowanymi a okazał się całkowicie „realizowalny”, i pełnoprawnymi obserwatorami oraz zdatny do urzeczywistnienia. Nic tylko kreatywnymi uczestnikami. oczy przecierać ze zdumienia, zacząć wierzyć w cuda lub marzenia traktować 20 Por. J.P. Belkende, Europa wartości, „Gazeta Wyborcza” 2004, 18 października. jak twardą rzeczywistość. Edukacja

Monika Witt Pisz podróżując, podróżuj pisząc

Kiedy spojrzę na półki z książkami, Podróżowanie ma wiele cech wspól- czy to w moim własnym pokoju, czy to nych z pisaniem. Przede wszystkim oba odwiedzając znajomych, myślę o po- te działania prowadzą do porządkowa- dróżach. Prawie każda książka kryje w nia doznań, spowalniając bieg wrażeń i sobie historię podróży. Niektórzy auto- emocji. Nawet w czasach powszechnego rzy uczynili podróż głównym wątkiem użytkowania komputera i dających nie- książki, jak Goethe w „Podróżach wło- oczekiwane możliwości programów edy- skich” czy Whymper w swej opowieści o cji tekstu, a z drugiej strony w czasach zdobyciu Matterhornu. powszechnego podróżowania samolo- Każda podróż odbywa się na kilku tem czy też superszybką koleją pisanie i płaszczyznach. Joseph Conrad, podró- podróż dają czas, by spojrzeć z boku na żując w górę rzeki Kongo w głąb Afryki, własne myśli i emocje. Pozwalają je upo- dąży do jądra ciemności, niedostępnego, rządkować. Zarówno podróż, jak i pisa- ukrytego w dżungli serca kontynentu. nie związane są z pewnymi rytuałami, Serce ciemności to w powieści Conrada po części dotyczącymi osobistych przy- także tajemne i mroczne jądro ludzkiej zwyczajeń podróżnika czy piszącego, egzystencji, poznawalne przez podróż po części narzuconymi przez medium w głąb najbardziej pierwotnego czarne- pisania lub podróży. Podobieństw moż- go kontynentu. Powieść ma także wy- na by wymienić wiele. Być może to one miar mniej metafizyczny: Jest krytyką spowodowały, że podróż i pisanie czę- społeczną i polityczną, a to ze względu sto łączą się ze sobą. W XVIII wieku, w na opis straszliwego, niehumanitarne- którym podróżowanie zaczęło być coraz go wyzysku miejscowej ludności w tzw. bardziej powszechne, notatki z podróży „Wolnym państwie Kongo”, będącym były czymś tak oczywistym, że jako istot- w rzeczywistości prywatną kolonią bel- ny wymieniano wynalazek mieszkające- gijskiego króla Leopolda II. Tę okrutną go w Paryżu Niemca o nazwisku Becher: rzeczywistość udawało się Leopoldowi rodzaj portfela, w którym można było przez długie lata przedstawiać jako dzia- pisać, nie wyjmując go z torby podróż- łalność cywilizacyjną, badawczą, a wręcz nej i przesuwając w nim tylko bloczek po filantropijną. Powieść Conrada przy- każdych zapisanych trzech linijkach. gotowała opinię społeczną na raport Pisanie w podróży, tak jak i w innych brytyjskiego konsula Davida Casemen- sytuacjach, może mieć różne funkcje. tsa dotyczący sytuacji w „wolnym pań- stwie”, który ukazał się dwa lata po niej  Andreas Hartmann, Reisen und Aufschreiben [w:] H. Bausinger u.a. (Hrsg.), Reisekultur. Von der i stał się początkiem końca ówczesnego Pilgerfahrt zum modernen Tourismus, München 1999, piekła w Kongo. s. 152.

32 Monika Witt: Pisz podróżując, podróżuj pisząc

Pierwsza z nich to funkcja mnemotech- Oznacza to między innymi, że podróż niczna, gdy czynimy notatki z podró- wpływa na pisanie, ale i pisanie wpływa ży, aby wspomóc naszą niedoskonałą na podróż. Rozróżnienie pomiędzy pi- pamięć. Kolejna funkcja związana jest saniem refleksyjnym i epistemicznym to z komunikacją i wyraża się np. w ko- rozróżnienie pomiędzy dwoma aspek- respondencji z podróży, ale także we tami jednego zjawiska, którego sensem wszelkiego rodzaju zapiskach służących jest rozwój piszącego dzięki procesowi potem relacji (czy to celem podzielenia pisania. się wrażeniami czy to celem przekazania Dzisiejsze podróże rzadko są podróża- informacji osobom planującym podob- mi odkrywców. Postrzeganie elementów ną podróż). Te dwie funkcje mają dziś podróży jest zwykle z góry zaprogramo- mniejsze znaczenie niż kiedyś ze wzglę- wane, podlega rutynom i konwencjom du na powszechny dostęp do nowoczes- narzucanym za pośrednictwem litera- nych możliwości gromadzenia danych. tury, przewodnika, biura podróży etc. Nie musimy już notować korzystnych Lucius Burckhardt, twórca spacerologii połączeń kolejowych lub adresu hote- (Spaziergangswissenschaft lub Strollolo- lu, który nam się szczególnie spodobał. gy), zwraca uwagę na fakt, że zwykle nie Wszystkie te informacje, w razie potrze- zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo by, odnajdziemy w Internecie. nasze postrzeganie w podróży uzależnio- Funkcja komunikacyjna pisania w ne jest od ustalonych konwencji. podróży bywa w dzisiejszych czasach Dokonując konstrukcji nowej wie- częściowo lub w całości zastępowana dzy, opieramy się na tym, co już wiemy przez relacje w formie wizualnej (zdjęcia, (np. przeczytaliśmy w przewodniku, jaki filmy). Potrzebę pisania w podróży ogra- element krajobrazu czy który relief śred- nicza również fakt, że większość prze- niowiecznego kościoła są szczególnie mierzanych dziś tras została już opisana, godne uwagi, lub też nasze doświadcze- np. w przewodnikach turystycznych czy nie kulturowe mówi nam, że szczególnie innych stosunkowo łatwo dostępnych godne uwagi są szczyty wyróżniające się źródłach. w krajobrazie wysokością i strzelistością, Pozostaje nam więc pisanie służące czy też elementy nawiązujące do tradycji refleksji i przepracowaniu doznań, a regionu, jak np. pasterze w strojach re- także wiedzy zdobytej w czasie podróży. gionalnych) i na tym, co obserwujemy, I to właśnie refleksyjnej i epistemicznej podróżując. W pewnym sensie: im wię- funkcji pisania w podróży chciałabym cej wiemy, tym mniej możemy zobaczyć. poświęcić więcej uwagi. Pisanie reflek- Im bardziej sprecyzowane nasze ocze- syjne pragnę odnieść do refleksji nad kiwania, tym mniej miejsca na nieocze- podróżą, ale także do inspirowanej po- kiwane obserwacje. Oczywiście, oczeki- dróżą refleksji nad innymi dziedzinami wania zmieniają się, np. pod wpływem życia. Zarówno pisanie, jak i podróż zmieniających się środków transportu. można traktować jako praktykę reflek- Burckhardt zwraca uwagę na różnice w syjną. Funkcja epistemiczna zaś polega  Lucius Burckhardt, Warum ist die Landschaft na tworzeniu wiedzy w procesie pisania. schön? Die Spaziergangswissenschaft, Berlin 2006.

33 Edukacja oczekiwaniach dziewiętnastowiecznego nawet trasy dojazdu i środka lokomocji turysty, który wynajmował na dłuższy jesteśmy skłonni postrzegać jako jeden czas pokój w hotelu położonym w spek- ze sposobów wyrażenia naszej osobowo- takularnym miejscu (np. na wysokiej ści. Ale jak tu uciec przed konwencjonal- alpejskiej przełęczy) z widokiem na kra- nym postrzeganiem świata i jego cudów, jobraz znany z prospektów i spędzał czas skoro wszyscy jesteśmy mniej lub bar- w tym jednym miejscu, kontemplując dziej zdani na te same źródła wiedzy o widok, a dzisiejszego turysty – wybierają- nim? Myślę, że jednym ze sposobów na cego wycieczkę objazdową, w czasie któ- uczynienie podróży oryginalnym prze- rej będzie mógł podziwiać trzy różne lo- życiem jest pisanie: Pisz podróżując, dowce, aby potwierdzić swoje oczekiwa- podróżuj pisząc. nia względem idealnego lodowca; oglą- Koncepcję podróży z pisaniem i czy- dając kilka egzemplarzy pragnie zdobyć taniem (Schreib- und Lesereise) wypra- wiedzę o „lodowcowatości lodowca”, jak cowano w ramach Bamberskiej Szkoły to ujmuje Burckhardt. W odniesieniu do Pisania. Zakłada ona podróż studyjną, polskiej kultury podróżowania podej- której nieodłącznym elementem jest muje ten temat Antoni Kroh, tłumacząc, pisanie. Odbywa się ono w różnych for- czemu to, co góralskie, jest piękne. Otóż mach, a jedną z najważniejszych jest tzw. m.in. „Piękne, bo uznane za piękne”, dziennik podróży, w którym uczestnicy przy czym wymienia przykłady, które nie tylko zbierają teksty powstałe w trak- oparły się czasowi: „Wzruszenie na wi- cie podróży, ale na bieżąco prowadzą dok pasących się owiec jest w Polsce obo- dziennik i dokonują refleksji swoich wiązkiem człowieka kulturalnego i ma działań. dostojną ponad dwustuletnią tradycję”. Dziennik podróży ma wiele funkcji: Kto nie wierzy, niech poprosi kilka zatrzymać pewne wydarzenia, zapamię- znajomych osób o pokazanie zdjęć z tać je dla siebie i dla osób, którym po- wycieczki do popularnego turystycznie dróżnik zechce opowiedzieć o swej po- miasta lub regionu. W dużej części będą dróży, a wreszcie dokonać refleksji nad one ukazywały te same miejsca, miano- tym, co się wydarzyło. Nawet najbar- wicie te, które fotografować należy. dziej konwencjonalny element podróży Zastanawiając się nad tym, dlaczego poddany refleksji aspiruje do oryginal- krajobraz jest piękny, Lucius Burckhardt ności, a z pewnością staje się elementem stwierdza m.in., że „krajobraz jest kon- indywidualnej percepcji zwiedzanego struktem” i należy go szukać nie w oto- miejsca. I tak na przykład student z czeniu, lecz w głowach obserwatorów. Bambergu Joscha Falk zastanawia się w Skoro tak, to czy w każdej głowie powsta-  Claudia Kupfer-Schreiner, Ulf Abraham, je ten sam krajobraz? Takie wyobrażenie Lust auf Lesen, Schreiben, Land und Leute? Die „Lese- nie jest nam raczej miłe. Każdy z nas und Schreibreisen“ der Bamberger Deutschdidaktik als traktuje swoją podróż jako coś szczegól- Beitrag zur literarischen Kompetenz als hochschuldidakti- nego. Już sam wybór miejsca podróży, a scher Aufgabe [w:] Hochreiter u..a. (Hrsg.), Schnitt- stellen. Aspekte zur Literaturlehr- und lernforschung.  Antoni Kroh, Sklep potrzeb kulturalnych, War- Informationen zur Deutschdidaktik, Bd. 14, 2009 (w szawa 1999, s. 123, 143. druku).

34 Monika Witt: Pisz podróżując, podróżuj pisząc czasie wizyty w praskiej restauracji „U mym sobą, refleksji nad tym, jak odbie- Kalicha”, co powiedziałby dobry wojak ram podróż, jak odbieram miejsca i lu- Szwejk, widząc swoją ulubioną gospodę dzi. Piszący w Pradze studenci bamberscy przystosowaną do oczekiwań turystów. zastanawiają się nad pojęciem obcości, Elke Sieghart zapełnia kartki swojego nad rolą, jaką odgrywa w niej znajomość dziennika w czasie zwiedzania nowego języka kraju, przez który podróżujemy. cmentarza żydowskiego, na którym po- Ale również sprawy codzienne nabierają chowany jest Franz Kafka, nie poświęca- innego znaczenia: własne łóżko – rzecz jąc uwagi tej, wedle słów przewodniczki, pewna w domu, lecz nie w podróży – sta- „ważnej atrakcji”, lecz podziwiając spo- je się punktem wyjścia dla refleksji. W kój odróżniający to miejsce od nękane- dzienniku Christiny Denzler znalazł się go ruchem turystycznym starego cmen- tekst „Latające łóżko”. Nawiązuje on do tarza na Jozefowie. Cóż, negowanie war- pierwszego dnia pobytu w Pradze, kiedy tości stylizowanych literacko lokali czy to po uciążliwej podróży okazało się, że szukanie miejsca do kontemplacji na w zarezerwowanym pokoju brakuje dla starym cmentarzu wśród oplecionych niej łóżka. To doświadczenie prowadzi bluszczem grobowców także nawiązuje studentkę do refleksji nad tym, co w ży- do pewnych znanych nam konwencji. ciu jest ważne i niezbędne, co czyni jakiś Jednak poprzez tworzenie nowych kon- przedmiot pożądanym (wygodne łóżko stelacji tworzymy wartości indywidual- po męczącej podróży) lub znienawidzo- ne, odróżniające naszą podróż od po- nym (łóżko, do którego dziecko musi dróży zaprogramowanej przez dostępny się położyć, kiedy jeszcze dzieje się tyle przewodnik. Dziennik podróży pozwa- ciekawych rzeczy, czy też łóżko szpital- la snuć własną historię miejsc, w któ- ne). W końcu to samo łóżko zamienia rych się znajdujemy, i dokumentować się we śnie w latający dywan, „jest ciepłe indywidualne odczucia. Jest to wyzwa- i wygodne, nie trzeba się przesiadać i nie, które każe nam w podróży oddalić dźwigać bagażu, także koszty takiej po- się od utartych ścieżek, a w pisaniu od dróży pozostają w zasięgu przeciętnego języka będących w powszechnym użyciu studenta”. Parafrazując stwierdzenie Baedekerów. W czasie lipcowej podróży Luciusa Burckhardta: Podróż powsta- do Pragi okazało się, że nawet to miasto je w głowie. Jeśli tak jest, to możemy pełne turystów i przewodników recytu- kształtować ją pisząc. Dzięki pisaniu jących wciąż te same teksty, można prze- stanie się ona czymś innym niż podróż mierzyć wedle własnej podróży i wedle podporządkowana powszechnemu wy- własnego pisania. obrażeniu o tym, co warte obejrzenia. Dziennik podróży zawiera nie tylko Pisząc, tworzymy nową wiedzę i zmie- refleksję nad zwiedzanymi miejscami, niamy rzeczywistość, tworząc zupełnie to także próba zastanowienia się nad sa- nowe krajobrazy. Refleksje

Bernd Balzer „ns“-Probleme bei „Effi Briest“

„Die Russen haben Anna Karenina, die Veränderungen im Bereich der Fa- Franzosen Madame Bovary, wir haben Effi bel sind da schon problematischer, in Briest“ – mit dieser Schlagzeile warb An- vielen Fällen jedoch ebenfalls nicht be- fang Februar 2009 ein Hamburger Ra- anstandet worden. Volker Schlöndorffs diosender für den neuen Film Effi Briest, Film Die verlorene Ehre der Katharina Blum die inzwischen 5. Verfilmung des Fonta- enthält zum Beispiel eine Begegnung neschen Romans. Katharinas mit ihrem Geliebten Götten Der Film ist trotz hochkarätiger Be- nach ihrer Verhaftung – eine entschie- setzung umstritten, wie das bei nahezu dene Abweichung von Bölls Erzählung, jeder Roman-Verfilmung der Fall ist aber eine dramaturgisch sinnvolle, den – einer der Gründe, warum der Begriff Text keinesfalls verfälschende Änderung. „Verfilmung“ als Fachterminus längst Ein ganz anderer Fall wäre es natürlich, ausgedient hat, freilich in der Alltags- wenn der Film auf den Todesschuss Ka- sprache immer noch Verwendung fin- tharinas verzichtete und sie und Götten det. Längst ist jedoch Konsens, dass in fröhlicher Ehe vereinigte. Das wäre ein Erzähltext nicht „verfilmt“ werden bestenfalls eine Parodie auf Bölls Erzäh- kann, dass vielmehr ein Regisseur eine lung. eigene „Filmsprache“ entwickeln muss, Wäre es denkbar, dass ein Madame- wenn er einen Film nach einer Roman- Bovary-Film mit einem Happy End ver- vorlage produziert. Dass dabei in jedem sehen würde (etwa nach dem Muster: Fall „epische Breite“ zu reduzieren ist, Emma lässt sich scheiden und heiratet versteht sich, und niemand hat etwa bei einen ihrer Liebhaber; oder – noch mo- dem Film Die Blechtrommel (nach dem Ro- derner: Emma pfeift auf die bürgerliche man von Günter Grass) Anstoß daran Moral und macht aus ihren Ehebrüchen genommen, dass nicht sämtliche im Ro- einen Beruf)? man erzählten Episoden auch im Film Würde man einen Film akzeptieren, auftauchen. in dem Anna Karenina ihre Familie im

36 Bernd Balzer: „ns“-Probleme bei „Effi Briest“

Stich lässt und mit Graf Vronskij durch- „zwischen Sittengesetz und Selbstver- brennt? wirklichung“ – diese Begriffe würde sie Beides kaum vorstellbar. Im Fall von selbst niemals wählen und sie sind auch Fontanes Effi Briest ist aber eben solches objektiv unangebracht: Sie bricht die Ehe geschehen: mit Crampas nicht aus leidenschaftlicher Die Regisseurin Hermine Huntge- Liebe („ich habe ihn nicht mal geliebt“!) burth hat sich für eine solche radikale oder aus bewusstem Protest gegen die mo- Veränderung gegenüber der Vorlage ent- ralische Ordnung. Und ihr Tod versöhnt schieden. auch keine Gegensätze, was zum Wesen Der Rezensent der Wochenzeitung der Tragödie gehören würde. Wenn es „Die Zeit“, Ulrich Greiner, fasst diesen eine tragische Figur im Roman gibt, dann Film gut zusammen: ist es der betrogene Ehemann, der durch „Bei Fontane stirbt Effi am gebro- sein Handeln nach Aufdeckung des Ehe- chenen Herzen, seine Geschichte endet bruchs eingestandenermaßen selbst sein tragisch. Zur Tragik gehört die Einsicht, Glück zerstört; der klar erkennt, dass er dass der Mensch nicht nur ein unbe- nur einem erstarrten „Gesellschaftsgöt- kanntes Wesen ist, sondern auch ein sehr zen“ folgt und dies dennoch tun muss, dunkles. In diesem gut ausgeleuchteten „solange der Götze gilt“. Film ist von Tragik keine Rede, wor- Er ist überdies noch tragisches Op- in man vielleicht einen Gewinn sehen fer aus einem anderen Grunde, der über kann, denn das Tragische ist Ausdruck Fontanes Text hinausreicht: einer alten Zeit, die vom Widerspruch Schon die zeitgenössischen Leser be- zwischen Sittengesetz und Selbstver- dachten den preußischen Landrat über- wirklichung geprägt war. Bei Hermine wiegend mit Abscheu, was Fontane mit Huntgeburth findet Effi ihr Auskom- der ihm eigenen Ironie kommentierte: men als Hilfskraft in einer Bibliothek, „Ja Effi: Alle Leute sympathisieren und zum Entsetzen der Eltern zündet mit ihr und einige gehen so weit, im sie sich im Operncafé eine Zigarette an, Gegensatz dazu, den Mann als einen zahlt ihr Gedeck selber und verlässt stolz alten Ekel zu bezeichnen. Das amüsiert das Etablissement. Eine Frau geht ihren mich natürlich, gibt mir aber auch zu Weg.“ (http://www.zeit.de/2009/08/ denken, weil es wieder beweist, wie we- Effi-Briest). nig den Menschen an der sogenannten Die freundlich formulierte, aber Moral liegt und wie die liebenswürdigen gleichwohl vernichtende Kritik an die- Naturen dem Menschenherzen sympa- sem missratenen Film ist völlig berech- thischer sind. Ich habe dies lange gewußt, tigt – die Begründung reicht aber bes- aber es ist mir nie so stark entgegengetre- tenfalls zur Hälfte aus: Dass der Roman ten wie in diesem Effi […] Fall. Denn mit dem Tod der Protagonistin endet, ist eigentlich ist er […] doch in jedem An- jedermann bekannt; ob dieser Tod aber betracht ein ganz ausgezeichnetes Men- „tragisch“ genannt werden kann, darf schenexemplar, dem es an dem, was man füglich bezweifelt werden. Effi sieht sich lieben muß, durchaus nicht fehlt. Aber doch keineswegs in Entscheidungsnot sonderbar, alle korrekten Leute werden

37 Refleksje schon blos um ihrer Korrektheiten wil- Indiz für das Versäumnis, noch einmal len mit Mißtrauen, oft mit Abneigung im Text sich vergewissert zu haben? Das betrachtet.“ ist nicht anzunehmen, hat doch dieser Und während der über 100 Jahre an- Falschname schon ein langes, zähes Le- dauernden Rezeption, die den Grad der ben und eine beachtliche Verbreitung. Bekanntheit des Romans ebenso stetig „Googelt“ man die Version „Instetten“, steigerte, wie sie den Diskurs darüber finden sich immerhin über 9800 Einträ- anschwellen ließ, hat sich an dem nega- ge. Gewiss, für „Innstetten“ sind es über tiven Urteil nichts geändert. 29.000, aber vor allem unter Intellektu- Noch der zitierte Verriss des Films ellen, literarisch Gebildeten und Litera- hält an der Sympathie-Verteilung fest: turwissenschaftlern ist die „Instetten“- „Es ist offenbar leider so, dass der Ba- Fraktion zahlreich und prominent. ron Instetten Oswalt Kolles Filme nicht Die große, elfbändige Geschichte der gesehen hat, denn er nähert sich seiner deutschsprachigen Literatur in der DDR Frau, dem unbekannten Wesen, das sich gehörte zum Beispiel dazu (Bd. 8,1), und in der Hochzeitsnacht angstvoll unter nahezu die Hälfte aller germanistischen der Bettdecke verschanzt, äußerst grob. Aufsätze zu Effi Briest verweigert Inns- Anstatt sie liebevoll an- und aufzuwär- tetten seinen korrekten Namen. Eine men, macht er sich in einer Weise über sie weitere mit dem Roman verbundene her, die man nicht anders denn eine Ver- Tragödie also – und schicksalhaft, wie gewaltigung nennen kann. Effi schreit jede Tragödie, scheint auch diese zu sein; wie am Spieß, und Instetten grunzt wie denn eine rationale Erklärung fehlt. ein Eber.“ Es gibt kompliziertere Namen, und Auch der Schauspieler Sebastian sie werden richtig geschrieben. An der Koch, der Sympathie-Träger in so vielen Konsonantenkaskade „nnst“ kann es großartigen Filmen wie Das Leben der an- auch nicht liegen, denn gesprochen un- deren oder Das Attentat, vermag das Image terscheiden sich beide Versionen nicht. des preußischen Barons nicht aufzubes- Fließt den schreibtrainierten Germanis- sern. ten und Rezensenten, geübt an „Institu- Er erscheint als „Karrierist und Ma- ten“, „Instrumenten“, „Instinkten“ und cho, der nichts anbrennen lässt, nicht „Instanzen“ die Konsonantengruppe einmal die Haushälterin.“ Er bleibt auch mit dem einen „n“ einfach automatisch in dieser „modernen“ Version ein „alter aus dem Kugelschreiber oder als pro- Ekel“! Eine Frage stellt sich jedoch: Wer grammierte Fingerfolge auf die Tastatur? wird hier als „alter Ekel“ abgestempelt? Dem Verdacht einer Freudschen Fehl- Es gibt hier ein Identitätsproblem, das leistung kann ich mangels brauchbarer nur scheinbar als eines der Orthografie Indizien nicht nachgehen. Und so muss daherkommt. die Begründung für den so weit verbrei- Bei Fontane heißt der Baron Geert teten Fehler weiterhin im Dunklen blei- von Innstetten, bei Ulrich Greiner Geert ben. Die Konsequenzen freilich sind von Instetten und das durchgängig und offenbar, konkret zu beschreiben und fünfmal. Ein Zufall, Flüchtigkeitsfehler, gravierender als all diejenigen ahnen, die

38 Bernd Balzer: „ns“-Probleme bei „Effi Briest“ so leichtfertig einen Namen korrumpie- den, wenn er selbst Zugang zum Elemen- ren – und das ausgerechnet bei Fontane, taren hat - ein Motiv, das Friedrich de la für den Personennamen von so großer Motte Fouqué über 80 Jahre vor Fontane Wichtigkeit waren. Sein Satz zum Bei- in der Märchennovelle Undine populär spiel, wonach jemand „nicht umsonst gemacht hat: Am Wasser erfüllt sich die Melusine“ heiße, gilt nicht nur für diesen Liebe Huldbrands zu Undine und am Namen und den Stechlin, sondern für die Wasser erliegt er der Rache des Elemen- Namen all seiner Protagonisten, heißen taren nach seinem Verrat. Innstetten sie nun Lene Nimbsch oder Vander- mag in Fontanes Roman scheinbar ge- straaten, Schach oder Poggenpuhl, Effi radezu staubtrocken daherkommen; oder Innstetten. Bei Effi gaben die „vor- sein Name weist dennoch seine Verbin- nehmen Vokale“ und der Verweis auf dung zum Elementarischen, zum Was- Sir Walter Scotts Roman Heart of Midlo- ser, aus. Ohne diese Verbindung wäre er thian den Ausschlag. Bei Innstetten kam auch als Partner einer Konventionalehe es auf den Flussnamen „Inn“ an. Hätte mit Effi nicht in Frage gekommen. Das schlechtes Namensgedächtnis aus Inns- Märchenmotiv erscheint hier natürlich tetten einen „Rheinhausen“ oder „Elbst- als ins Reale übertragen: Baron von In- att“, der Schaden wäre weit geringer! Effi nstetten ist kein romantischer Ritter ist eine in einer langen Reihe von weib- Huldbrand von Ringstetten; die Struk- lichen Elementarwesen aus Undinen, tur von Beziehung und Konflikt aber Melusinen, aber auch „Töchtern der ist bei Fontane vollständig erhalten und Luft“ in Fontanes Śuvre. Ein Mensch zu erkennen – solange man „Innstetten“ kann die Verbindung zu ihnen nur fin- korrekt schreibt. Refleksje

Eliza Szymańska „Der Prozess“ von Franz Kafka im polnischen Theater der 80er Jahre

In der Nacht vom 12. auf den 13. Dezem- unmittelbar angegriffen wurden. Als ber 1981 wurde in Polen das Kriegsrecht ein Beispiel kann Die Dezembernacht von erklärt. Tausende von Menschen wur- Gustaw Korund gelten, in der ein Ge- den interniert, die Bürgerrechte wur- neral-Diktator als sein Ziel formuliert, den eingeschränkt, die Polizeistunde „…dem Volk feste Zügel anzulegen“. eingeführt, der Fernsprechverkehr blo- Aber auch das offizielle Theater, „des ckiert, die Tätigkeit der Gewerkschaften ersten Umlaufs“ sozusagen, setzte sich unterbunden. Auf diese Maßnahmen auf seine Weise mit dem politischen Sys- reagierte das Theatermilieu mit einem tem auseinander: es wurde zum „The- Boykott der öffentlichen Massenmedi- ater der Anspielungen“. In dem von en. Es entstand das „Theater des zwei- der Partei edierten „Warschauer Thea- ten Umlaufs“ (teatr drugiego obiegu), terprogramm für die Jahre 1982-1985“ das vorwiegend in Kirchen, aber auch in können wir lesen: Der Kriegszustand hat Privatwohnungen spielte, und das eine die schwere und komplizierte Situation entschiedene Antwort auf die im Land des polnischen Theaters enthüllt. Auf herrschende politische Situation war. den dramatischen Bühnen dominierten Im „zweiten Umlauf“ wurden Stücke Stücke streitbaren Charakters. In vielen produziert, in denen die Herrschenden Aufführungen wird der Versuch unter- nommen, an die gegenwärtige Situation  Für diejenigen Schauspieler, die sich nicht im Land anzuknüpfen, was jedoch auf an den Boykott hielten, endete es oft bitter, indem sie während ihrer Auftritte ausgepfif- fen oder „ausgeklatscht“ wurden. Vgl. Marta  Es ist bis heute nicht bekannt, wer sich Fik (Hrsg.): Teatr drugiego obiegu. Oficyna hinter diesem Pseudonym verbirgt. Wydawnicza Errata. Warszawa 2000; Andrzej  Vgl. Artur Domosławski: Teatr epoki Jaru- Hausbrandt: Pod rygorami stanu wojennego. zelskiego (1): mit narodu w opozycji. In: Dialog In: Teatr 21(1990). 2 (1990), S. 145.  Über diese Orte (Kirchen und Privat-  Marta Fik: Teatr aluzji. In: Jan Ciecho- wohnungen) berichtet unter anderem Nata- wicz, Zbigniew Majchrowski (Hrsg.): Od lia Adaszyńska: Teatralna konspira. In: Teatr Shakespeare’a do Szekspira. Gdańsk 1993. Über 4(1990). Bei Aleksander Wojciechowski erfahren die Perfektion in der „Kunst des Schmuggelns“, wir zusätzlich, dass die Kirche auch zum Aus- die den meisten Künstlern der Zeit eigen war, stellungsort der modernsten polnischen Kunst berichtet auch Jan Nowak-Jeziorański. Vgl. Jan der 80er Jahre wurde. Vgl. Aleksander Wojcie- Nowak-Jeziorański: Od Trzeciej Rzeczypospoli- chowski: Czas smutku, czas nadziei. Sztuka nie- tej do drugiej Polski Ludowej. In: Spór o PRL. zależna lat osiemdziesiątych. Warszawa 1992. Wydawnictwo Znak. Kraków 1996, S. 86.

40 Eliza Szymańska: „Der Prozess“ von Franz Kafka im polnischen Theater... eine sehr oberflächliche und manchmal ein aktiver, organisierter Kampf gegen sogar unverantwortliche Art und Weise die Macht zu verordnen war. Die Kriti- geschieht. Die gesellschaftlichen Folgen ker aus dem Regierungslager hingegen solcher Aktivitäten sind einfach schäd- bestanden im Versuch, den Prager Dich- lich. Das Theater darf nicht ein Ort ter als einen von Komplexen gequälten sein, da gesellschaftliche Spannungen Neurotiker zu trivialisieren. Diese Dis- angeheizt und der soziallistische Staat qualifizierung des Autors sollte auch der feindlichen Agitation ausgesetzt seine Leser und Hörer treffen. Außer- wird. Doch eben dieser sozialen und dem wollte die marxistische Kritik in politischen Funktion hatte sich das pol- der Reduktion von Kafkas Absichten nische Theater der 80er Jahre verschrie- auf eine Kritik des (herrschenden) Sys- ben, was auch in den zeitgenössischen tems eine Verflachung der tatsächlichen Bearbeitungen von Kafka’s Prozess deut- Komplexität seines Werkes erkennen. In lich wird. den Vordergrund rückte sie deshalb die Vor 1980 kannte das polnische The- metaphysichen Aspekte von Kafkas Tex- ater drei Bühnenfassungen (1957 – Te- ten. Tatsächlich folgte den Erwägungen atr Ateneum in Warschau, Text: Michał der marxistischen Kritiker nur einer der Tonecki, Regie: Jan Kulczyński; 1972 neun Bearbeiter/Regisseure der Bühnen- – Teatr Narodowy in Warschau, Text fassungen aus den 80er Jahren. Bogdan und Regie: Adam Hanuszkiewicz; 1973 Michalik (Teatr Narodowy, Teatr Mały. – Teatr Stary in Krakau, Text und Regie: Warszawa 1984) also unterstrich die me- Jerzy Jarocki). In den achtziger Jahren taphysische Dimension des Romans, er- vermehrten sich die Bühnenfassungen klärte Josef K. für schuldig, und schlug geradezu explosionsartig um weitere sich somit als einziger auf die Seite der neun (!), davon drei allein im Jahr 1980 Regierungskritik. Die Folge: das Stück – kaum ein Zufall. Und es dürfte auch wurde ziemlich rasch abgesetzt, weil kein Zufall sein, dass die Bearbeiter/Re- das Publikum ausblieb – ein deutlicher gisseure den Josef K. fast immer von jeg- Hinweis auf die Erwartungen, die das licher Schuld freisprachen. So wurde Der polnische Publikum jener Zeit an das Prozess in den 80er Jahren für Viele – Ak- Theater richtete. Alle anderen Fassungen teure und Theaterbesucher - zu einem konnten offenbar, als „Theater der An- Forum der Diskussion über die Möglich- spielungen“, jene Erwartungen erfüllen. keiten des Einzelnen, einer totalitären Die erste dieser Bearbeitungen bot Macht zu widerstehen. So fand sich das 1980 das Theater Studio in Warschau. Theater mit den vorherrschenden Deu- Regie führte Henryk Baranowski, der tungen des Prozesses mitten im Konflikt auch Autor des Textes war, einer der Re- zwischen marxistischen und oppositi- gisseure, die es sich zur Aufgabe gemacht onellen Positionen der Zeitkritik. Für hatten, dem polnischen Publikum Kaf- diese war Josef K. ein zu passiver, poli- ka, aber auch andere deutschsprachige tisch nicht engagierter Held, dem eben Autoren näher zu bringen. Schon die erste Szene seiner Dramatisierung prä-  Vgl. Marta Fik (Hrsg.): Teatr drugiego..., a.a.O., S. 36. sentiert eine erste „Anspielung“: der ru-

41 Refleksje hig im Schlaf liegende Josef K. wird von erklären, es handele sich ausschließlich zwei Uniformierten, die eine Wand (aus um den Traum eines Neurotikers und Papier) durchstoßen, brutal angegriffen habe mit der politischen Wirklichkeit - eine deutliche Anspielung auf die Situ- nichts zu tun. ation eines Menschen, der unversehens Um jene Atmosphäre zwischen von einem unmenschlichen System be- Traum und Wachzustand zu erzeugen, drängt wird. Doch der Bedrängte bleibt bedient sich das Bühnenbild verschie- nicht passiv, schließlich kämpft er mit dener Elemente. Die meiste Zeit bleibt allen Kräften gegen das Gericht, das die Bühne schwach beleuchtet, das Däm- jenes unmenschliche System repräsen- merlicht lässt die Handelnden wie Ge- tiert. Dem Gericht wird in dieser Fas- spenster erscheinen. Deutlich und real sung der für den Roman typische gro- bleibt allein Josef K. Die Atmosphäre teske Charakter genommen. Denn der zwischen Traum und Wirklichkeit un- Kampf ist in allen seinen Facetten tod- terstützen auch die bereits in der ersten ernst. Wir stehen beständig auf der Sei- Szene eingeführten Instrumente, kom- te von Josef K., an dessen Unschuld wir pakte Kontrabässe, die plötzlich aus der niemals zweifeln – eine Konstellation, Dunkelheit hervortreten und Josef K. die keineswegs dem Roman entspricht. umstellen. Sie werden zu verbindenden Denn der Regisseur stützt sich nur sehr Elementen der einzelnen Szenen, insbe- locker auf die literarische Vorlage; er sondere charakterisieren sie Szenen, in macht viele Schnitte und übergeht gan- denen die Gerichtsherren agieren. Die ze Textpassagen, nicht nur um der dra- Präsenz der ihn umstellenden Instru- matischen Form willen, sondern auch, mente erinnert K. jederzeit, dass er kein weil das seine Deutung des Romans freier Mensch ist. Sie unterstreichen zu- beglaubigt. Der Regisseur übernimmt dem die Atmosphäre der Bedrohung, die vor allem sehr konsequent die Traum- schon bei seiner Verhaftung die Einfüh- wirklichkeit, stellt sie aber mehr als Teil rung eines Chors von Greisen erzeugt. eines tatsächlichen Traums dar. Auch Die Greise lauern im Hintergrund, die das ist kein Zufall, sondern eine vorbeu- Szene beobachtend, und geben tierische gende Maßnahme gegen die allgegen- Laute von sich, was an die letzte Szene wärtige Zensur. Die könnte ihm näm- des Romans denken lässt, wenn K. „wie lich vorwerfen, sich zu offen über die ein Hund“ umgebracht wird. Ohne bedrängte Lage des Menschen im kom- dass eine menschliche Hand siech regt, munistischen System zu äußern - über ertönen die Kontrabässe nach dem Ge- die Volksrepublik Polen, in der jeder spräch K.s mit Frau Grubach. Zugleich Mensch plötzlich verhaftet und ange- bemerkt K. die menschlichen Schatten, klagt werden konnte, für fiktive Delikte die sich ihm nähern. Von Todesangst oder reale, deren er sich im Kampf um das Recht auf Meinungsfreiheit ‘schul-  Diese These wurde mir in einem persönli- dig’ gemacht hatte. Wenn nötig, konnte chen Gespräch mit dem Regisseur im Novem- der Regisseur also, im Einklang mit der ber 2006 bestätigt.  Franz Kafka: Der Proceß. Fischer Taschen- parteioffiziellen Deutung des ‚Prozeß’ buch Verlag. Frankfurt am Main 1997, S. 563.

42 Eliza Szymańska: „Der Prozess“ von Franz Kafka im polnischen Theater... erfasst, sucht er Hilfe bei Fräulein Bürst- Gespür für andere Menschen, seine dif- ner. In dieses Gespräch führt der Regis- ferenzierte Wahrnehmung für die in suer, im Vergleich zur literarischen Vor- seiner Umwelt sich abspielenden Pro- lage, eine entscheidende Änderung ein. zesse. Josef K. ist bei Baranowski ein Im Roman sagt Fräulein Bürstner „er wertvoller Mensch, weil er sich von der horcht doch an der Tür“, wobei der in Grausamkeit der ihn umgebenden Welt das benachbarte Zimmer eingezogene nicht unterdrücken lässt. Seine Un- Hauptmann gemeint ist. In der Auffüh- nachgiebigkeit ist nicht, wie bei Kafka, rung wird die Atmosphäre der Bedro- das Resultat einer Selbstüberschätzung, hung durch die Formulierung „sie hor- sondern der Ausdruck seines Glaubens, chen doch und hören alles“10 unterstri- man könne die Welt ändern (lies: verbes- chen. Ich bin mir sicher, dass es kaum sern). Wiederholt gepeinigt, findet er einen Zuschauer gab, der dabei nicht immer wieder die Kraft, um den Kampf an die Horcher des kommunistischen mit der Obrigkeit zu bestehen. Anfangs Systems gedacht hätte. Die Trennung eingeschüchtert, sammelt er sich bald, in „Wir“ (das gemeine Volk) und „Sie“ und seit der ersten Verhörszene kön- (die Obrigkeit) war typisch für das Den- nen wir ihn als mutigen und konse- ken der dem kommunistischen System quenten Kämpfer für die eigenen Über- Unterworfenen.11 Diese Trennung wird zeugungen beobachten. Dabei sucht auch im Gespräch K.s mit seinem Onkel er beständig nach Verbündeten – was deutlich. Im Roman bittet ihn Josef K., der Regisseur nicht als Ausdruck von etwas leiser zu sprechen, da er vermutet, Schwäche deutet, sondern als Glaube an von den Bankangestellten belauscht zu den Menschen. Doch wird dieser Glau- werden. In der Bühnenfassung verzich- be, mit jeder Szene deutlicher, bitter tet Baranowski auf diesen Kontext (denn enttäuscht. Die meisten der Angespro- die Szene spielt auf der Straße), und der chenen reagieren vielmehr aggressiv, da plötzlich geäußerte Satz: „Du sprichst Josef K. sie daran erinnert, wie sehr sie zu laut, sie horchen“12 lässt uns wieder sich an die herrschenden Verhältnisse an die Repräsentanten des Machtappa- angepasst und die eigenen Ideale aufge- rats denken und unterstreicht die Allge- geben haben. genwart der Bedrohung. Wie schon erwähnt, wird der Protago- In der Bühnenbearbeitung von Ba- nist dem Zuschauer als ‚unschuldig’ vor- ranowski ist die Josef K. am besten gestellt. Symbolhafte Hinweise auf seine charakterisierende Eigenschaft seine Unschuld finden sich in mehreren Sze- Sensibilität. Darunter verstehe ich sein nen. Bevor Josef K. mit dem Gerichtsdie- ner in die Kanzlei geht, wäscht er sich das  Ebenda, S. 360. 10 Der Proceß nach Franz Kafka. Bühnenbear- Gesicht mit klarem Wasser. In der Szene beitung von Henryk Baranowski [Theaterexem- mit dem Schläger erscheint am Ende plar], S. 11. Frau Grubach und wischt K.s Gesicht 11 Vgl. Krystyna Kersten: Bilans zamknięcia. mit einem Tuch ab. In der letzten Szene In: Spór ..., a.a.O., S.22. wird K. von den Henkern ausgezogen 12 Der Proceß nach Franz Kafka..., a.a.O., S. 28. und wartet nackt auf seine Hinrichtung.

43 Refleksje

In einer Welt voller Schuld, schuldig der rück14. Raczak selbst blieb, und bekam Sünde, den Kampf nicht aufgenommen im Jahre 1983 vom Polnischen Theater zu haben, wird der einzige Unschuldige in Posen das Angebot, Kafkas Prozeß getötet, der den Mut und die Kraft zu auf die Bühne zu bringen. Er nutzte jenem Kampf aufbrachte. Das ist der die Chance, seine Vision des Romans bittere Schluss der Bühnenfassung von zu zeigen, die sich nicht wesentlich von Henryk Baranowski. der Auffassung Baranowskis drei Jahre Auch ihre Rezeptionsgeschichte zuvor unterschied. Auch hier ist Josef zeugt davon, dass Josef K. als der Op- K. unschuldig. Der Beglaubigung dieser positionelle gegen das kommunistische These dient im Stück der Verzicht auf System aufgefasst wurde. Das polnische die berufliche Sphäre, die im Roman Publikum durfte dieses Verständnis auf K.s Schuld verweist. Zugleich bleibt nicht allzu demonstrativ vorzeigen, da der Protagonist ohne jeden Einfluss auf sonst die Herrschenden das Stück sofort seinen Prozess. Die meisten seiner Be- vom Programm abgesetzt hätten. Doch gegnungen scheinen zufälliger Natur als im April 1981 Baranowski seinen Pro- zu sein. Er trifft Frau Grubach zufällig zeß beim Internationalen Theatertreffen auf der Straße, wird in die Situation des (Rassegna Internationale dei Teatri Sta- ersten Verhörs quasi „hineingeworfen“, bili) in Florenz präsentierte, äußerte das auch das Treffen mit dem Maler Titorel- Publikum, einige Monate vor Erklärung li erscheint als purer Zufall. Ermittelt des Kriegsrechts, deutlich seine Ableh- wird ohne K.’s Zutun, hauptsächlich nung der politischen Situation in Polen. vom Gericht betrieben. Das wird beson- Man hörte die Rufe wie: „Es lebe Polen“, ders deutlich, wenn der Regisseur in der „Es lebe Solidarność“13. Die Aufführung vorletzten Szene auf die Schlüsselworte wurde für Viele mehr zum politischen des Kaplans (im Roman) verzichtet: als zum künstlerischen Ereignis. „Das Gericht will nichts von Dir. Es Die zweite Bühnenbearbeitung, nimmt Dich auf, wenn Du kommst der ich meine Aufmerksamkeit wid- und es entlässt Dich, wenn Du gehst“15 men möchte, ist eine Fassung aus dem – das genaue Gegenteil der Intention Jahre 1983. Ihr Autor ist der Regisseur des Romans. Lech Raczak. Eben wegen seiner Person Josef K. sucht sich vor dem Gerichts- scheint mir diese Adaption in dem hier apparat zu schützen. Dabei erweckt er besprochenen Kontext wichtig. Lech jedoch den Eindruck, das ohne besonde- Raczak ist der Gründer des oppositio- re Überzeugung zu tun. Beim Besuch in nellen, inzwischen legendären Theaters den Kanzleien bleibt er völlig gleichgül- des Achten Tages (Teatr Ósmego Dnia). tig, kritisiert nicht das Gericht. Offenbar Nach dem raschen Spielverbot verlie- glaubt er nicht, das Gericht von seiner ßen die meisten seiner Mitglieder das Schuldlosigkeit überzeugen zu können. Land und kehrten erst nach 1989 zu- 14 Zum unmittelbaren Grund des Spielver- 13 Vgl. Bożena Frankowska: Sami nie wiecie bots wurde der Auftritt der Schauspieler in der ...(Florenckie Rassegna i warszawski „Proces“). Warschauer Kirche in der Żytnia-Straße. In: Teatr 16(1981). 15 Franz Kafka: Der Proceß, a.a.O., S. 557.

44 Eliza Szymańska: „Der Prozess“ von Franz Kafka im polnischen Theater...

Diese Resignation, durchmischt mit seines Prozesses. Am Ende wird er von den Indifferenz und Passivität, ist oft eine Henkern gefragt, was er fühle. Die Ant- typische Einstellung des Einzelnen ge- wort lautet kurz „Scham“17. Hier ist die genüber einem totalitären System16. Scham gemeint, in einem Land zu leben, Wie versteht Raczak die Gerichtsme- wo unschuldige Menschen angeklagt, tapher? Es handelt sich gewiss nicht um Repressionen ausgesetzt und auch getö- das übliche Gerichtswesen. Die Vorstel- tet werden können. Die Unschuld des lung, das „Gericht“ repräsentierte die Protagonisten wird in der letzten Szene Bürokratie, wäre auch zu einfach. Of- am deutlichsten gezeigt. Im Roman er- fenbar erfüllt das Gericht in der Fassung wartet K. die Henker in seinem Zimmer. von Raczak die gleiche Funktion wie in Im Bühnenstück befindet K sich immer der Adaption von Baranowski – es ist noch im Dom, als plötzlich kleine Mäd- das den Menschen ständig bedrohende chen erscheinen und Blumen vor seine totalitäre System (lies: kommunistisches Füße streuen. Es ist eine deutliche An- System), nur lässt das der dem Gericht spielung auf das (katholische) Fest Fron- eigene groteske Charakter nicht sofort leichnam – Verehrung des Leib Christi, erkennen. der sich für uns Menschen geopfert hat. Das gemeinsame Merkmal der beiden Josef K. – für uns alle geopfert? Umso hier von mir beschriebenen Bühnenbe- tragischer, als sein Tod am herrschenden arbeitungen von Kafkas Prozeß ist seine System nichts zu ändern scheint. Deutung als eines von außen einwirken- Am Ende der Auseinandersetzung den Systems der Bedrückung und Kon- mit der Bühnenbearbeitung von Raczak trolle. Unterschiedlich ist jedoch die Art sei mir noch erlaubt, eine der zahllosen und Weise, in der der Protagonist mit Rezensionen dieser Aufführung heran- der für ihn fremden Situation umzuge- zuziehen. Tadeusz Becela sieht in dem hen sucht. Bei Baranowski kämpft der Roman Kafkas einen Versuch, Ordnung Protagonist, anfänglich von Todesangst in ein Chaos zu bringen, in das die Ge- gelähmt, schließlich konsequent für die sellschaft in Zeiten des Kapitalismus eigenen Überzeugungen. Der Zusam- verfalle18. Indem der Rezensent schluss- menbruch entwickelt sich allmählich, folgert, dass der Kampf des Individu- zuerst während des Besuchs bei Titorelli, ums nichts nütze, wenn er isoliert von dann im Gespräch mit dem Kaplan. K. der eigenen Nation oder Klasse geführt wird klar, dass sein Kampf gegen das tota- werde, bedient er sich einer Rhetorik, die litäre, erstarrte System sinnlos bleibt, da für die regimetreue Kritik in der Volks- man die Ordnung dieses Systems nicht republik Polen typisch war. Andererseits erschüttern kann. Bei Raczak hingegen bin ich mir ziemlich sicher, dass die Zu- scheint sich der Protagonist dieser Ver- schauer jene zentrale Gerichtsmetapher geblichkeit von Anfang an bewusst zu entschieden anders verstanden haben als sein und durchlebt resigniert alle Stadien dieser Rezensent.

16 Es sei in diesem Kontext an das Phäno- 17 Der Proceß nach Franz Kafka..., a.a.O., S. 86. men der „Inneren Emigration“ im NS-Staat 18 Vgl. Tadeusz Becela: Przeciw sobie? „Gaze- erinnert. ta Poznańska“ Nr. 84 vom 10. 04. 1983.

45 Refleksje

Im Jahre 1986 wird Der Prozeß erneut halten und seine Mitteilungen gewinnen für die Bühne bearbeitet, und zwar ihm die Sympathie der Zuschauer. Der von Magda Teresa Wójcik und Henryk Zuschauer sollte sich mit dem Helden Boukołowski, die das Stück in dem von identifizieren können – so offenbar die ihnen gegründeten Adäquaten Theater Absicht der Autoren -, und sein Tod soll- (Teatr Adekwatny) präsentieren. Von te ihn nicht gleichgültig lassen. allen hier analysierten Adaptionen ist Das Gericht und seine Repräsen- diese wohl die universellste – das heißt: tanten handeln grausam. Bereits in der sie setzt sich am wenigsten mit dem ersten Szene wird von den Wächtern Thema Kommunismus auseinander19. drohend gefordert, K. möge sich bald Dafür spricht zum Beispiel die Tatsache, selbst davon überzeugen, wie das Gericht dass die Autoren nichts an der Bühnen- funktioniert. Das nämlich beraube Je- bearbeitung ändern mussten, als sie das den seiner Individualität, was man sehr Stück 1994 und 2003 erneut auf die Büh- deutlich an seinen Repräsentanten beob- ne brachten. achten kann. Auch wenn sie nur zu zweit Ihrem universellen Charakter ange- auftreten, bilden sie immer einen Orga- messen kann man unter der Gerichtsme- nismus. Beginnt der eine Wächter einen tapher sowohl das grausame System der Satz, vollendet ihn der zweite, oder sie Unterdrückung und Kontrolle, als auch sprechen zugleich, mit einer Stimme. Es die absurde Welt (im Sinne der Existenz- lässt sie wie Marionetten in den Händen philosophie) verstehen, die nur nach un- des Systems, dem sie dienen, erscheinen. durchschaubaren Regeln funktioniert. Zu einer Art Marionette soll auch Josef Gleichwohl gab es in der originalen Fas- K. gemacht werden. Doch er weigert sich sung von 1986 genügend Hinweise, das vehement gegen jede Art von Individua- Stück auch als einen Beitrag des Thea- litätsverlust. Dass er im Kampf um eige- ters zur Diskussion über die Menschen- ne Rechte als Einzelner auf der Verlierer- rechte im kommunistischen System zu seite steht, wird sehr bald deutlich. Beim verstehen. ersten Verhör ist es nicht, wie im Roman, Zum einen wird Josef K. wieder als ein Josef K., der den Raum am Ende verlässt, Schuldloser dargestellt – auf seine Berufs- sondern es sind der Richter und seine arbeit wird keinerlei Bezug genommen. Gehilfen – was den Eindruck vermittelt, Im Gespräch mit seinem Onkel wird dass sie das letzte Wort haben. Ähnlich klar, dass K. sich auch im Umgang mit ist es in der Szene beim Advokaten Huld. der Familie nichts vorzuwerfen hat. Seine Es sind der Mäzen, der Kanzleidirektor Unschuld wird zudem durch andere Per- und der Onkel, die den Raum vor Josef sonen bestätigt, wie es im Gespräch mit K. verlassen - Entscheidungen liegen im- Frau Grubach deutlich wird. Sein Ver- mer in den Händen anderer! Der wohl größte Vorzug der Büh- 19 Es kann der Ausdruck der ab Mitte der nenbearbeitung von Wójcik und Bouko­ 80er Jahre einkehrenden Ermüdung über die łowski ist die Nachbildung des Roman- Politisierung des Theaters sein. Vgl. Marta Fik: klimas. Rasche Übergänge von Szene zu Dekada. Etyka i rzemiosło. In: „Tygodnik Lite- racki” 2(1990). Szene und der Verzicht auf chronolo-

46 Eliza Szymańska: „Der Prozess“ von Franz Kafka im polnischen Theater... gische Ordnung (das Stück beginnt mit Zuschauer wusste, was er im Theater dem Gespräch Josef K.s mit dem Kap- hören und sehen konnte, um die eine lan) schaffen jene charakteristische At- Geste, den einen Blick zu erhaschen, mosphäre einer Traumwirklichkeit. Aus die ihm versichern, dass es um den den nicht chronologisch abfolgenden Kampf eines Einzelnen gegen das ihn Momentaufnahmen der einzelnen Sze- drangsalierende kommunistische Sys- nen bildet der Zuschauer ein Ganzes, tem geht. Es spricht vieles dafür, dass eine Bedeutungsgestalt. Hilfen geben das polnische Publikum die hier vorge- ihm dabei die immer wiederkehrenden stellten Bühnenbearbeitungen in eben Szenen der Gespräche mit dem Kap- diesem Sinne verstanden hat. Auch lan, die eine Art des begleitenden oder wenn es manchmal, wie bei Wójcik nachfolgenden Kommentars zum Büh- und Boukołowski, keine deutlichen nengeschehen darstellen. Wer geneigt Anspielungen auf den Kommunismus ist, solche Art von Rätsel zu lösen, dem gibt, erlaubten doch die jeweilligen Ak- wird diese Darstellung von Josef K. und tualisierungen (1994, 2003 nach 1986) seinem Schicksal wohl gefallen. solche Schlussfolgerungen zu ziehen21. Baranowski, Raczak, Wójcik und Diese allgemeine These hat Lech Ra­ Boukołowski haben im strengen Sinne czak in einem Interview aus dem Jahre keine politischen Bühnenadaptionen von 2004 auch bestätigt22. dem Prozeß geschrieben. Das hätte die Zensur nicht zugelassen20. Aber der 21 Auf die Tatsache der Abhängigkeit des 20 Über die Rolle der Zensur im Leben der Theaters der 80er Jahre von der politischen Si- Künstler äußern sich unter anderem ausgiebig tuation in Polen verweist Marta Fik. Vgl. Marta Kazimierz Braun und Krzysztof Zanussi. Vgl. Fik: Dekada..., a.a.O. Stanisław Bereś, Kazimierz Braun: Rozdarta 22 Vgl. Ewa Obrębowska-Piasecka: „Proces“ kurtyna. Aneks. Londyn 1993; Krzysztof Zanus- internowany. „Gazeta Wyborcza – Poznań“. 19. si: PRL zza kamery. In: Spór..., a.a.O.. 02. 2004. Judaica

Norbert Honsza Zrozumieć żydowskość. Dyskurs o niemiecko-żydowskich konotacjach

1 literatury niemiecko-żydowskiej jako tzw. syntezy kulturowej aż po niemie- Pojęcie literatury niemiecko-żydowskiej, cką literaturę tworzoną przez pisarzy owego przysłowiowego żydowskiego pochodzenia żydowskiego. Egzegeci tej Parnasu, do dziś obłożone jest pewną literatury chętnie powoływali się m.in. anatemą. Chociaż negatywnych odnie- na wydarzenia związane z przetłumacze- sień należy w tym przypadku szukać niem Biblii przez Marcina Lutra, atencją znacznie wcześniej, to tak naprawdę Johanna Wolfganga Goethego dla kul- dopiero w okresie narodowego socjali- tury żydowskiej czy też wiązali to z „ba- zmu do literatury tej przywarł zideolo- nalnym” faktem uzyskania światowego gizowany synonim „antyniemieckości”. rozgłosu przez Franza Kafkę. Nie należy Stąd wręcz śmieszne stwierdzenie Adolfa jednak we współczesnym dyskursie o li- Bartelsa na początku lat dwudziestych teraturze niemiecko-żydowskiej oczeki- ubiegłego wieku, obnażające zresztą wać zbyt gorących „wyznań miłosnych”, nędzę intelektualną autora, że Żyd nie bowiem już Friedrich Nietzsche dosyć może zostać niemieckim poetą. Auto- niechętnie przyznał, iż literatura niemie- rzy takich wypowiedzi, od których aż cka zawsze posiadała pewne „żydowskie roi się w niemieckich historiach litera- piętno”, sugerując w liście do przyjaciela tury, a priori odrzucali wszelką symbiozę dokonanie starannej klasyfikacji żydow- kulturową, ponieważ nigdy nie istniała skich i półżydowskich pisarzy, artystów jednorodna definicja niemiecko-żydow- i uczonych, obficie przewijających się w skiej literatury, mówiąca co najmniej o niemieckim życiu społecznym. Takich kilku modelach interpretacyjnych – od skrupulatnych zestawień dokonano

48 Norbert Honsza: Zrozumieć żydowskość później bez oporów w Trzeciej Rzeszy, 11 milionów ludzi. Słusznie dywaguje co ułatwiło uruchomienie perfekcyj- Paul Johnson w Historii Żydów, iż „jidysz nych mechanizmów ludobójczych. W był bogatym, żywym językiem, gwarą latach trzydziestych ubiegłego stulecia plotki miejskiego plemienia. Charak- następuje w Niemczech niespotykana w teryzowały go ograniczenia związane z dziejach europejskiej kultury „czystka jego pochodzeniem. Było bardzo niewie- antyżydowska”, objawiająca się zresztą le słów w jidysz nazywających zwierzęta nie tylko w rozprawach germanistycz- czy ptaki. Właściwie nie miał słownika nych Franza Kocha czy Adolfa Bartelsa. wojskowego. Braki uzupełniano z nie- mieckiego, polskiego, rosyjskiego. Jidysz 2 zapożyczał szczególnie łatwo: z arabskie- Mówiąc o literaturze żydowskiej, nie go, hebrajsko-aramejskiego, z każdego sposób nie wspomnieć o kilku znaczą- języka, który napotkał na swej drodze. Z cych faktach, związanych z żydowskim drugiej też strony wnosił swój wkład: do oświeceniem. Decydując się na przewod- hebrajskiego, do amerykańskiego angiel- nie hebrajskie słowo „Haskala”, wypo- skiego. Główną jednak jego zaletą była wiedziano się jednoznacznie po stronie wewnętrzna subtelność, zwłaszcza w cha- rozumu w opozycji do objawienia, nie rakterystyce ludzkich typów i emocji. preferując w tym kontekście języka he- Był to język wiedzy ulicznika, bystrego brajskiego, wybierając częściej jako śro- pechowca, język cierpienia, rezygnacji, dek ekspresji język niemiecki. Językiem które łagodził humorem, gryzącą ironią niemieckim wypadało mówić i ew. pisać i przesądem. Isaac Bashevis Singer, naj- jako „językiem kultury”. Podobnie jak większy praktyk tego języka, wskazywał, chrześcijańskiej Europie patronował że jest to „jedyny język, którym nigdy język łaciński i grecki, tak w oświeconej nie mówili władcy”. warstwie Żydów intelektualnym „narzę- 3 dziem” stał się język niemiecki. Pozwo- liło im to wyjść z getta i używać języka Wielu Żydów wytrwale dążyło – po przybranego kraju. Dzięki tej tendencji okresie bycia w zamkniętej kulturze ra- zwiększył się dość raptownie dostęp do binistycznej – do wejścia w krąg kultury kultury świeckiej. europejskiej, co im w znacznej mierze To lingwistyczne poplątanie miało – jak znakomitemu poecie niemieckie- swoje konsekwencje kulturowe. Właśnie mu Heinrichowi Heinemu – ułatwił język jidysz, częściowo postponowany chrzest. Jego stosunek do judaizmu był jako język nieboski i niehistoryczny, w zasadzie przez całe życie negatywny, miał być dla wielu tradycyjnie poboż- kiedy pisał o trzech rdzennych plagach nych Żydów czymś tymczasowym i przej- ludzkości: biedzie, bólu i żydowskości. ściowym, po czym chciano powrócić do W swych ocenach był niesprawiedliwy, hebrajskiego języka Tory. Ale filolodzy chwiejny i ambiwalentny. Korzystał bez uporządkowali gramatykę i składnię do zastrzeżeń z finansowej pomocy wuja- tego stopnia, że w latach trzydziestych bankiera, którego przez całe życie kryty- XX wieku językiem tym posługiwało się kował. Nie szczędził również kąśliwych

49 Judaica i zjadliwych uwag (służący kłaniają się Nie wszystkim jednak w pierwszej po- jego nocnikowi) pod adresem barona łowie XIX wieku łatwo było pogodzić się Jamesa de Rothschilda, z którego po- z głębszą symbiozą z niemieckością. Wie- mocy, notabene, również skwapliwie lu liberalnych mężów (S. L. Steinheim, korzystał. Heine był jednym z wielu, któ- S. Hirsch) nawoływało w swych pismach rych Marcel Reich-Ranicki określił jako do przyjęcia kultury niemieckiej tylko w „Ruhestörer” (wichrzyciel), był poetą, tych przypadkach, jeżeli nie podważa się którego odrzucono, ponieważ nie dało żydowskiej religii. Przy okazji powstawa- się z powodów pseudoreligijnych i ra- ło wiele nieco pozornych działań eman- sistowskich połączyć „niemieckości” z cypacyjnych, jak choćby salon berliński „żydostwem”. Rahel Varnhagen, zabiegający o ożywie- Swój chrzest potraktował bardzo prag- nie już nieistniejącej żydowskiej kultury matycznie, ponieważ był „biletem wej- salonowej. ściowym” do kultury europejskiej. Żału- jąc w późniejszych latach tego czynu, na- 4 dal jednak nie chciał być „publicznym” Określenie „literatura żydowska” pier- Żydem. Ten „świecki intelektualista” był wotnie wcale nie miało rasistowskich ko- nieco naiwny i równocześnie bezczelny, notacji, bowiem używano go bez oporów skoro zakładał, że zamożni Żydzi będą go w XIX wieku, a Gustav Karpeles i Meyer utrzymywać przez całe życie. Niemcom Kayserling opublikowali pod koniec mocno doskwierało uczucie, że ma znako- owego stulecia pierwsze obszerniejsze micie wyczulone ucho nie tylko na język, historie literatury żydowskiej w Niem- lecz również kulturę niemiecką. „Próbo- czech. Były to pozycje, mające zwrócić wali oskarżać go – pisze Paul Johnson uwagę na awangardową rolę żydowskiej – o ‘żydowską powierzchowność’, mającą literatury narodowej, posiadającej rów- być przeciwieństwem prawdziwie niemie- nocześnie znaczące miejsce wśród litera- ckiej głębi. Oskarżenia nie można było tur światowych. utrzymać, było tak oczywiście niepraw- Spróbujmy na wybranych przykła- dziwe. Wyglądało, jak gdyby wyrafinowa- dach prześledzić żydowski dyskurs w ny talent destylował się poprzez wiele nie- literaturze niemieckiej, nie wdając się w mych pokoleń w getcie, nabywając coraz szczegółowe rozważania socjologiczne, to nowej siły genetycznej, a potem nagle ponieważ moglibyśmy dojść do uprasz- wybuchnął, znajdując w języku niemie- czających konstatacji, sformułowanych ckim początków dziewiętnastego wieku prowokacyjnie przez jedną z postaci w swoje najdoskonalsze narzędzie. Pojawił powieści Isaaca Singera. Na pytanie, kim się problem: między Żydami i Niemcami są Żydzi, odpowiada: „Naród, który nie istniał szczególny związek intelektualny. może spać i nikomu też spać nie pozwa- Niemieccy Żydzi byli nowym zjawiskiem la”. Dziś wielu uczonych i publicystów w kulturze europejskiej. Dla niemieckich zajmuje się specyficzną „grą wariantów”, antysemitów stanowili emocjonalny umieszczając literaturę żydowską w okre- problem niemal nie do zniesienia, ucie- ślonym kosmosie kulturowym. Marek leśniony w Heinem”. Halter twierdzi – jak podaje Willi Jasper

50 Norbert Honsza: Zrozumieć żydowskość w pracy Deutsch-jüdischer Parnass. Literaturge- jął podrzędne stanowisko w Królewskiej schichte eines Mythos – że celem żydowskiej Akademii Muzycznej, ujawnił się wobec kultury i literatury nie jest judaizacja, niego wściekły antysemityzm Wiedeń- lecz humanizacja ludzi. Judaiści na ogół czyków, którzy sprzeciwili się „deprawa- są zgodni, że kolektywna pamięć Żydów cji młodych aryjskich kompozytorów”. nie bazuje jedynie na Shoah oraz innych Ale przypisywanie Żydom szczególnej cierpieniach permanentnie zadawanych atencji dla modernizmu należy trakto- w ciągu wieków, lecz także na przywią- wać mimo wszystko nieco ostrożnie. zaniu do Tory i Talmudu, spinających tę Zygmunt Freud nie kochał moderni- tożsamość w trudnej diasporze. Nie bez zmu, uwielbiał kulturę Egiptu, Chin i znaczenia jest również w tym dyskursie starożytności. Zawsze deklarował, że nie Biblia, stanowiąca podstawę wielu sukce- jest Niemcem, ani Austriakiem, lecz Ży- sów żydowskich pisarzy. dem. „Wśród mego osamotnienia – pisał Ostre debaty filozoficzne, historycz- – pojawiła się we mnie tęsknota za kołem ne i teologiczne na przełomie XIX i XX wybranych ludzi wyższej umysłowości, wieku świadczą o tym, że Żydzi odnajdy- którzy przyjmą mnie przyjaźnie nieza- wali się coraz lepiej w niemieckim świecie leżnie od śmiałości mych dokonań. To, intelektualnym mimo funkcjonującego że jesteście Żydami, odpowiadało mi subkulturowego określenia „Judensau”. tym bardziej, że sam przecież jestem Zneutralizowano do minimum trochę Żydem, zawsze też wydawało mi się nie pozorny konflikt pomiędzy kulturą tylko zupełnie niegodne, ale i zupełnie żydowską a żydowskim kosmopolity- bezsensowne, zaprzeczyć temu”. zmem, polemizując z nacjonalistyczną Nie da się dzisiaj pominąć faktu, że tezą Treitschkego, że „Żydzi to nasz technikę interpretowania snów Freud pech”. częściowo zaczerpnął z judaizmu, choć- by zjawisko „sobowtóra”. Poza tym nie 5 był Freud wolny od przesądów i lęków W licznych sferach społecznych, w tak charakterystycznych przecież w kon- tym również w muzyce, stosunki na cepcjach kabały. Chciał trochę przypo- przełomie stuleci stały się nieco patolo- minać Mojżesza, a pacjenci spełniali rolę giczne. Wielu kompozytorów – wręcz „apostołów”. świadomie – stało się prowokatorami, 6 co histerycznie odnotował Wiedeń, kie- dy Gustaw Mahler został dyrektorem Dla wielu badaczy niemiecko-żydowska Opery Dworskiej. Aby to stanowisko literatura jako żydowska literatura na- utrzymać, musiał przejść na katolicyzm, pisana w języku niemieckim jest wyraź- chociaż nigdy nie ukrywał żydowskie- nym problemem hermeneutycznym (W. go pochodzenia. Równie burzliwe były Jasper). Stąd dziwne nieraz pomysły, aby losy Arnolda Schönberga, wychowane- dyskurs żydowski w niemieckojęzycznej go w katolicyzmie urodzonego Żyda. literaturze potraktować jako „dialog we- Przeszedł na protestantyzm, aby w 1933 wnętrzny”, z uwzględnieniem kryzysu roku powrócić do judaizmu. Kiedy ob- asymilacji, emigracji i Holocaustu (D.

51 Judaica

Lamping), a pisarze o tak różnorodnej dotyczyły przede wszystkim zamożnych i zarazem skomplikowanej osobowo- Żydów i niemieckiej elity (bogaci kup- ści, jak Heinrich Heine, Franz Kafka, cy, arystokracja, prominentni pisarze i Stefan Zweig, Paul Celan lub Jurek Be- naukowcy). Nierzadko odwiedzali oni cker wymagają wyjątkowo subtelnego żydowskich bankierów. Rzecz znamien- potraktowania. Antysemickie uprze- na i zastanawiająca: Żydzi rzadko byli dzenia, ujawniające się w literaturze zapraszani do domów chrześcijańskich. niemieckiej, nie są czymś wyjątkowym, Istniały granice, których nie można ponieważ w wielu przypadkach nie si- było przekraczać, a „Breslauer Morgen- lono się specjalnie na przykrycie tych zeitung” – jak przypomina Willi Jasper uprzedzeń listkiem figowym. Żydzi są - wręcz kpiła w 1870 roku, iż niemieccy i „pasożytniczym ciałem obcym na szla- żydowscy kupcy razem jedli, pili i dysku- chetnej duszy niemieckiej”. Ten pogląd towali, ale nigdy razem nie tańczyli. Już dotyczył nie tylko Mendelssohna, o w połowie XIX wieku z wielkimi emocja- którym niezbyt pochlebnie po śmierci mi wsłuchiwano się w antysemickie wy- wyrażał się Immanuel Kant, atakujący pady Richarda Wagnera, mówiącego o również ostatnie dzieło dramaturgiczne „zażydzeniu sztuki współczesnej”. Lessinga Natan Mędrzec (1779), będące Ewenementem na skalę europejską wyrazem tolerancji religijnej, rasowej i były wspomniane już salony berlińskie, społecznej. Do osób niemal bez skazy w których żydowskie kobiety – Henriet- należy w dramacie charyzmatyczny Żyd ta Herz, Rahel Varnhagen, Brendel Veit Natan, czego nie mogły pisarzowi wyba- (Dorothea Schlegel), Sarah Levy, Phi- czyć kołtuńskie środowiska niemieckie, lippine Cohen czy Rebecca Friedländer zarzucające znieważenie chrześcijaństwa wiodły prym, nawiązując do tradycji poprzez głoszenie filosemityzmu. To włoskiego i francuskiego renesansu. Ber- nikt inny jak Lessing jednoznacznie wy- lin wyrastał wtedy na europejską metro- kazał słabości niemieckiego Oświecenia polię, choć brakowało mu jeszcze zna- w XVIII wieku. To Mendelssohn szukał nego uniwersytetu czy wielkich oficyn w „pruskiej magmie”, przyznajmy – nie- wydawniczych. Berlin stanowił w owym co utopijnie, innej nacji kulturowej. Kto czasie pewną nadzieję prusko-żydowskiej wie, czy nie Mendelssohn był owym emancypacji, związanej zresztą silnie z genialnym prorokiem, ostrzegającym postępującą emancypacją kobiet. Te sa- przed nacjonalistycznym upadkiem in- lony były wprawdzie realne, a mimo to telektualnym, tak wyraźnie ujawnionym musimy je z dzisiejszej perspektywy po- po 1933 roku. traktować jako specyficzny epizod nie- miecko-żydowskiej kultury salonowej, 7 ocierającej się wręcz o historyczną fikcję. Pod koniec XVIII i z początkiem XIX wie- Goście tych salonów byli zafascynowani ku nastąpiły bardziej ożywione kontakty nie tylko intelektualnymi debatami, ale między Żydami a Niemcami, wyrażające również „erotyczną atmosferą”, o czym się aktywnością stowarzyszeń, związków świadczą dywagacje Humboldta, Schle- i tzw. salonów. Naturalnie związki te gla i Schleiermachera. „Żydowskie nie-

52 Norbert Honsza: Zrozumieć żydowskość wiasty”, niesamowicie oczytane, budziły mimo konwersji byli wdzięcznym obiek- u chrześcijańskich gości tych salonów tem ataków niemieckiej kołtunerii. Nie zazdrość i poczucie intelektualnej niż- przeszkodziło to jednak „hebraizacji” szości. Pochodząca z zamożnej portugal- klasyki niemieckiej, szczególnie dzieł sko-sefardyjskiej rodziny Henrietta Herz Goethego. Jeżeli dodamy, co nabiera uczyła braci Humboldtów hebrajskiego, szczególnego smaczku, że na przełomie Schleiermachera włoskiego oraz tłuma- XIX i XX wieku najistotniejsze biografie czyła z angielskiego powieści podróżni- o Goethem napisane zostały przez auto- cze. Ponadto posługiwała się swobodnie rów żydowskich (Bielschowsky, Simmel, sanskrytem, językiem szwedzkim i tu- Gundolf,) – to zrozumiemy całą kom- reckim. Spotkania prowadziła niekon- plikację owych niemiecko-żydowskich wencjonalnie, dopuszczając „na salony” powiązań. również dyskusje o tradycjach wschod- Modernizm niemiecki przełomu stu- nio-żydowskich, o których w Berlinie leci był wielkim polem doświadczalnym raczej niechętnie mówiono. Konkuren- Żydów, którzy aktywnie uczestniczyli cyjny salon Rahel Vernhagen często po- w życiu społecznym oraz definiowali kpiwał sobie z wysiłków Henrietty Herz, nowy stosunek do przeszłości i symbio- określając jej wysiłki emancypacyjne zy z niemieckością, poprzez używanie jako „okropny nowotwór”. języka niemieckiego jako języka „swoje- go”. Doszło do swoistej lojalności w tym 8 kulturowym procesie, o czym najlepiej Zarówno w kulturze niemieckiej, jak i świadczą pisarze tzw. ”kręgu praskiego” żydowskiej funkcjonowało od dawna z Franzem Kafką na czele oraz pisarze przekonanie, że oba narody łączy owa z kręgu wiedeńskiej moderny. W owym nieuchwytna nić narodów wybranych. „żydowskim salto mortale” (tak Walter Wielu utytułowanych profesorów uni- Benjamin o Karlu Krausie) odnaleźli wersyteckich podejmowało wciąż od się bez trudu znakomici pisarze Stefan nowa próby wyjaśnienia owej specyficz- Zweig, Arthur Schnitzler, Hugo von nej ambiwalencji między duchem a inte- Hofmannsthal oraz Richard Beer-Hof- lektualizmem, stąd opozycja wobec tak mann. wpływowych intelektualistów żydow- 9 skich jak Mendelssohn, Börne czy Heine. Włożono wiele wysiłku, żeby udowodnić Interesująco we współpracę niemiecko- tzw. „żydowską dekadencję”, wyrażającą żydowską wpisał się ekspresjonizm, ob- się m.in. w wysublimowanym intelektu- fitujący w bogate zjawiska awangardowe. alizmie, chociaż nie brakowało i takich, Ruch narodził się wprawdzie z barwnych którzy otwartym tekstem mówili o szu- poczynań bohemy, ale od początku szu- bienicach (Wolfgang Menzel). kał socjalnych przestrzeni. W 1911 roku Być Niemcem i Żydem równocześnie Kurt Hiller sankcjonuje dla młodej było dla wielu (nie tylko zresztą pisa- literatury pojęcie „ekspresjonizmu”, rzy) dużym wyzwaniem, co szczególnie uważając za typowych przedstawicieli boleśnie odczuli Börne i Heine, którzy tego kierunku Ferdinanda Hardekopfa,

53 Judaica

Ludwiga Rabinera, Ericha Ungera oraz program odrzucał wszelkie dziedzictwo Jakoba von Hoddisa (Hans Davidsohn), kulturowe i nie liczył się z autorytetami, pochodzącego z żydowskiej rodziny a ich twórczość opierała się na perma- mieszczańskiej w Berlinie. Jako pacjent nentnej zabawie i improwizacji. Stąd zakładu psychiatrycznego został zamor- wiele wierszy Hugo Baala, na granicy dowany przez nazistów. Oprócz niego bełkotu, nie posiada żadnego znaczenia. stałym obiektem nienawiści byli tacy Niestety antysemityzm karmił się pisarze żydowscy, jak Gustav Landauer również skądinąd tak ważnymi pismami (zamordowany w 1919 r.), Erich Müh- jak „Die Fackel” (ataki na Freuda). Twór- sam (zginął w obozie koncentracyjnym ca pisma – Karl Kraus pisał bez ogródek: w 1934 r.), Ernst Toller (popełnił w 1939 „Psychoanaliza jest najnowszą chorobą r. samobójstwo). Stale atakowano bawar- żydowską”. ską rewolucję listopadową, ponieważ Również agresja antyprawicowa mniemano, iż żydowskie lobby za rosyj- Kurta Tucholsky’ego w „Weltbühne“ skie pieniądze zafundowało sobie rewo- była antysemitom na rękę, bowiem ata- lucję na ziemi niemieckiej. ki na kościół, sądownictwo i wojsko Nie chciano przyjąć do wiadomości, przekształcili w igrzyska patriotyczne, że niemiecki ruch ekspresjonistyczny był oskarżając Żydów m.in. o kpiny z kasty dziełem przede wszystkich twórców nie- junkierskiej. Coraz częściej pojawia się mieckich (Gottfried Benn, Georg Heym, też wobec Republiki Weimarskiej pogar- Georg Trakl). Wywodził się z intelektu- dliwe określenie „Judenrepublik”. alnego niepokoju i był wyrazem egzy- stencjalnych wątpliwości związanych z 10 postępem technicznym, przemocą wo- Do sukcesu kina niemieckiego w Repub- jen oraz konserwatywnymi utopiami so- lice Weimarskiej, które dominowało w cjalnymi. Niestety nie udało się połączyć Europie, przyczynili się bez wątpienia pod wspólnym sztandarem licznych Żydzi. To był prawdziwy gejzer ich ak- manifestów i odezw, grup i związków, tywności, by wspomnieć tylko takich stąd wzrastające w latach dwudziestych twórców jak: Hans Janowitz, Fritz Lang, poczucie klęski, wykorzystane brutalnie Ernst Lubitsch czy Alexander Korda przez powstający ruch faszystowski. Ale lub aktorów Elisabeth Bergner, Conrad takie osobowości żydowskie jak John Veidt czy Pola Negri. Po 1933 roku owa Höxter (aktor i grafik), Carl Einstein filmowa diaspora przeniosła się do Pa- (poeta, historyk sztuki, anarchista), Sa- ryża, Londynu oraz przede wszystkim lomo Friedlaender, Albert Ehrenstein Hollywoodu. Podobnie silne wpływy (pisarz austriacki), Else Lasker-Schüler, były widoczne w teatrze niemieckim od Carl Sternheim, Alfred Lemm walnie wpływowych producentów jak Max Re- przyczynili się do sukcesu literatury eks- inhardt i Erwin Piscator począwszy aż presjonistycznej. Przeciwko „kulturze po tak znakomitych twórców jak Arthur morderców” i „zakłamanej cywilizacji” Schnitzler, Carl Sternheim, Ernst Toller, wystąpili dadaiści, którzy wywarli pe- Walter Hasenclever i Karl Zuckmayer. wien wpływ na kulturę europejską. Ich Jednym z największych myślicieli tego

54 Norbert Honsza: Zrozumieć żydowskość okresu był niewątpliwie Walter Benja- dowską, której się wyrzekł, kiedy w 1912 r. min, który „zastosował w określeniu do wystąpił z gminy żydowskiej w Berlinie. literatury jedno z zasadniczych twier- Później wrócił jednak do tej problema- dzeń kabały: słowa są święte, a u źródeł tyki i w wyniku podróży do Polski (War- tej świętości leży fizyczny związek słów szawa-Wilno-Lublin-Lwów) napisał po- Tory i Boga” (P. Johnson). Ten błyskot- ruszający szkic o Żydach wschodnich. liwy intelektualista zagubił się po hitle- Na emigracji dotarł do jego świadomo- rowskiej nawałnicy i najpierw zwrócił się ści religijny topos żydowski w zsekula- w kierunku idei marksistowskich, a póź- ryzowanej formie (Dieter Lamping). niej w akcie rozpaczy popełnił w 1939 Emigranci niezbyt chętnym okiem pa- roku samobójstwo. trzyli na te „duchowe zabawy” i ostro W czasach przedhitlerowskich rynek krytykowali jego poczynania (Ludwig wydawniczy w Niemczech był w znacz- Marcuse). nej mierze opanowany przez firmy ży- Również Arnold Zweig zainteresował dowskie: S. Fischer, Carriers, Kurt Wolff, się po pierwszej wojnie światowej Żyda- a opiniotwórcze gazety również pozosta- mi wschodnimi, publikując w 1920 roku wały w rękach żydowskich: „Frankfurter interesującą książkę pt. Wschodnio-żydow- Zeitung”, „Berliner Tageblatt”, co na- skie oblicze, ukazującą z perspektywy kul- zizm perfekcyjnie wykorzystał w swojej turowo-politycznej Żydów litewskich. polityce antysemickiej. Palenie książek Tekstów poświęconych problematyce jest demonstracyjnym pokazem niszcze- żydowskiej miał więcej w swoim dorob- nia dotąd istniejącej symbiozy między ku, wspomnieć należy utwór Das neue literaturą i kulturą niemiecką a żydow- Kanaan (1924), dywagujący nad palestyń- ską. Dla wielu pisarzy problematyka toż- ską polityką osiedleniową. Po wyjeździe samości stała się tak naprawdę aktualna do Palestyny publikuje merytorycznie i dopiero po barbarzyńskich wyczynach kulturowo pojemny esej pt. Bilans niemie- nazistów (Lion Feuchtwanger, Alfred ckiego żydostwa (1934), w którym identyfi- Döblin, Arnold Zweig). kuje się jako świadomy Żyd, europejski Literatura żydowska po 1933 r. w intelektualista i niemiecki pisarz. Mimo Niemczech – rzecz paradoksalna – wcale zaprzeczenia w korespondencji z Freu- nie należała do „literatur milczących”, dem, iż pozbywa się syjonistycznych bowiem jak wykazuje Volker Dahm w mrzonek, pozostał chyba jednak sympa- swojej fundamentalnej pracy Das jü- tykiem tych iluzji. W Palestynie przeby- dische Buch im Dritten Reich. Erster Teil: Die wało w 1940 r. około 70 000 Żydów, któ- Ausschaltung der jüdischen Autoren, Verleger rzy ignorowali język hebrajski i używali und Buchhändler, w latach trzydziestych języka niemieckiego. ukazało się 1300 tytułów. Po powstaniu państwa Izrael w 1948 Ale nie było łatwo np. Alfredowi roku Arnold Zweig reemigruje do Nie- Döblinowi, zafascynowanemu lektura- miec Wschodnich, gdzie przyjęto go mi Nietzschego i Dostojewskiego, wy- z należnymi honorami, odznaczając chowanemu na filozofii Hegla (do tego wszystkimi możliwymi nagrodami i wy- konwertyta), akceptować tożsamość ży- różnieniami.

55 Judaica

Prowadzący z Arnoldem Zweigiem autoramentu: pogańskiego, chrześcijań- obfitą korespondencję ongiś popularny skiego, świeckiego oraz intelektualnego, pisarz Lion Feuchtwanger, w okresie dłu- w tym również niestety akademickiego. goletniej emigracji poświęcił swój talent Wieloletni chrześcijański i luterański nieco schematycznej i plakatowej pub- antysemityzm „wygenerował” szaleńczy, licystyce, wychwalającej m.in. „socjali- zaprzeczający wszelkiemu zdrowemu styczny eksperyment” Związku Radzie- rozsądkowi nazizm. ckiego, czemu dał wyraz w szkicu Moskwa Masowe mordy Żydów węgierskich, (1937). Może usprawiedliwiała go nieco wymordowanie w Grecji niemalże całej wizja stalinowskiego oporu wobec hitle- starożytnej społeczności żydowskiej, rowskiego totalitaryzmu. Do końca ży- wytępienie Żydów włoskich, „perfek- cia pozostał mocno stygmatyzowanym cyjne” czystki w Austrii, antysemicki politycznym i żydowskim autorem. W kurs rządu Vichy we Francji – przykła- wielu swoich utworach literackich (Żyd dy można mnożyć w nieskończoność. Süß, Rodzeństwo Oppermann, Żydówka z To- Ideologiczne szranki, narzucone przez ledo, Jefta i jego córka i in.) tematyzuje w Goebbelsa, eliminowały konsekwen- mniej lub bardziej udanych powieściach tnie pisarzy żydowskiego pochodzenia historycznych egzystencje żydowskie. z życia publicznego i kulturalnego. Nigdy nie chciał być pisarzem żydow- Zarówno Reichskulturkammer, jak i skim lub tylko niemieckim i nęciła go Reichsschrifttumskammer skutecznie etykietka pisarza międzynarodowego. blokowały i koncesjonowały – poprzez wprowadzenie czarnych list – dostęp do 11 czasopism i wydawnictw. Ustawy no- Po wybuchu drugiej wojny światowej rymberskie w 1935 r. stworzyły prawne sytuacja pisarzy żydowskich jeszcze ramy dla organizacyjnego przekształce- bardziej się skomplikowała. Oskar Ro- nia życia literackiego w Niemczech. Do- senfeld, zanim został w 1944 roku wy- tknięci faszystowską anatemą żydowscy wieziony do Oświęcimia, odnotował w „asfaltowi literaci” praktycznie byli bez swym dzienniku proroczo (co wbrew środków do życia. Listopadowy pogrom pozorom nie było takie trudne), iż wszę- w 1938 roku niejako usankcjonował to- dzie czyha na Żydów śmierć w postaci talne potępienie sztuki zdeprawowanej, szubienicy i tyfusu. Popełniono w sercu tworzonej według ówczesnej propagan- Europy jedną z najstraszniejszych zbrod- dy przede wszystkim przez twórców ni ludobójstwa w dziejach ludzkości, żydowskiego pochodzenia. Tu i ówdzie usankcjonowaną przez władzę w amoku pojawiający się słaby sprzeciw asymilo- tzw. „Ostatecznego Rozwiązania”. Opę- wanych Żydów, którzy byli gotowi na tańcza apokalipsa Hitlera siała grozę, ołtarzu kompromisu wyrzec się swoich strach i przerażenie. Żydzi umierali na korzeni i produkowali w tym duchu na- wszystkie sposoby, jakie od powstania wet lichutkie i trywialne utwory, i tak ludzkości wymyślono. U Hitlera i jego zostali zakrzyczani hasłami wulgarne- wasali nastąpiła kumulacja dwutysiąclet- go antysemityzmu. Istniejący w latach niej historii antysemityzmu wszelkiego 1933-1939 żydowski Kulturbund, mimo

56 Norbert Honsza: Zrozumieć żydowskość podjętych wysiłków utrzymania jakiejś stwo syjonistyczne możliwym. Druga choćby iluzorycznej więzi między twór- wojna – koniecznym” (P. Johnson). cami a odbiorcami w postaci odczytów Rekonstrukcja kultury niemieckiej z i wieczorów autorskich, był tylko na- ponownie silnym akcentem tożsamoś- miastką prawdziwego życia literackiego, ciowym twórców pochodzenia żydow- a odezwy intelektualistów żydowskich, skiego nie była tylko zabiegiem kosme- aby z godnością nosić „żółtą plamę” tycznym, lecz prawdziwym wyzwaniem (Robert Weltsch) były niestety niewiele dla powojennego życia literackiego. znaczącymi gestami ludzi, którzy czuli Ścieżki tej literatury wytyczyli Paul Ce- oddech nieuniknionej zagłady. lan, Rose Ausländer, Nelly Sachs, Jean Ci, którym udało się ujść zagładzie, Amery, Peter Weiss, Jurek Becker, a obok zaczęli po wojnie pisać, wbrew diagno- nich naturalnie również tacy pisarze jak zie Adorno, iż po tych barbarzyńskich Wolfgang Borchert, Wolfgang Koeppen, czasach nie można już uprawiać poezji. Heinrich Böll czy Günter Grass. Ten nie- Jakże często opacznie pojmowano jego miecko-żydowski „sojusz” zaowocował głos: on tylko przypominał i ostrzegał, a znakomitymi dziełami, będącymi dziś niczego nie zakazywał. podstawą powojennego kanonu litera- Interesujące dzieła dostarczyli za- ckiego. Zresztą w kraju „sprawców” dłu- równo krytycy literaccy, jak i pisarze: go dyskutowano, czy pochodzące z Bi- Marcel Reich-Ranicki, Alfred Döblin, blii słowo „holocaust” (Bóg żąda od Ab- Arnold Zweig, Nelly Sachs, Paul Ce- rahama, aby oddał na spalenie jedynego lan, Wolfgang Hildesheimer oraz Pe- syna Isaaka) należy w ogóle wprowadzać ter Weiss. A wcale nie było łatwo, jak do obiegu języka niemieckiego. Rozgo- można było mniemać, bowiem wokół rzała zacięta dyskusja wokół niemieckiej czyhały uprzedzenia, awersje oraz spo- wersji „Encyklopedii Holocaustu”, za- wodowana innością mentalną niechęć, kończona dopiero po emisji amerykań- próbujące wyprzeć autorów pochodze- skiego filmu telewizyjnego „Holocaust” nia żydowskiego z powojennego rynku w 1979 roku. wydawniczego. Naturalnie często nadużywano tej li- Okaleczeni i poturbowani psychicz- teratury, poruszając się po wąskiej ścieżce nie i fizycznie Żydzi „nauczyli się jed- między autentycznymi przeżyciami, tra- nego, że cywilizowanemu światu – jak- westacją, fikcją czy wręcz fałszerstwem. kolwiek byśmy go nie zdefiniowali – nie Powstał swoisty „wyścig twórczy”, który można ufać. Najważniejszą lekcją wynie- zrodził wiele nieporozumień. sioną przez Żydów z Holocaustu, było Autor niniejszego szkicu został rów- przekonanie o przemożnej potrzebie nież wprowadzony w błąd przez tzw. zapewnienia sobie stałego, samowystar- „syndrom Wilkomirskiego”, który czalnego, a przede wszystkim suweren- krótko przedstawię: W połowie lat dzie- nego schronienia, gdzie w razie potrzeby więćdziesiątych ubiegłego wieku głośno ucieczkę przed wrogami znaleźć mogła- było o wspomnieniach Benjamina Wil- by cała światowa społeczność żydowska. komirskiego, który jako dziecko żydow- Pierwsza wojna światowa uczyniła pań- skie opisuje dzieciństwo w Krakowie i

57 Judaica

Majdanku. Nie tylko historycy i kultu- sześć posterunków: dwóch niemieckich roznawcy szwajcarscy byli zachwyceni żandarmów, dwóch polskich policjantów i dwóch członków żydowskiej milicji, na- tą książką. Przy jakieś okazji poznałem zywanej Żydowską Służbą Porządkową też autora na uniwersytecie w Zurychu. [....] I tak ‘Strefa zagrożona epidemią’, Książkę, która funkcjonowała niemalże tak dzielnica oficjalnie zwana ‘żydowską jako model literatury Holocaustu, prze- dzielnicą mieszkaniową’, przekształciła się w gigantyczny obóz koncentracyjny: tłumaczono bodaj na dziesięć języków. w warszawskie getto. Wiele lat później okazało się, że wspo- mnienia są skandalicznym oszustwem: Także fragment przedstawiający po- autor nazywa się Bruno Doessekker, jest żegnanie z rodzicami, którzy zmierzali Szwajcarem i nigdy nie był w obozie za- na Umschlagplatz, jest kolejnym poru- głady. Aferę wykrył wścibski dziennikarz szającym przykładem prozy, rejestrują- z „Weltwoche”. Wiele manipulacji do- cej zdarzenia bolesne i wydawałoby się konano również w innych publikacjach, na pozór banalne: np. w światowym bestsellerze Dziennik Powiedziałem im, gdzie mają się ustawić. Anny Frank. Co najmniej od tego czasu Ojciec popatrzył na mnie nieco bezrad- nie, matka zdumiewająco spokojnie. Była coraz częściej dyskutowano w kontek- starannie ubrana: miała na sobie jasny ście literatury Holocaustu również o prochowiec, przywieziony z Berlina. postawach i wartościach etycznych. Stąd Wiedziałem, że widzę ich ostatni raz. wystrzegano się coraz częściej moralizo- Nie należy się specjalnie dziwić, że wania w jej kontekście. książka Reicha-Ranickiego stała się best- sellerem kilku sezonów księgarskich. 12 Autor odnalazł właściwy ton, aby bez patosu, prawie beznamiętnie przedsta- Przykładem określonej niemiecko-ży- wić rzeczy najokrutniejsze, jakie mogą dowskiej symbiozy mentalnej jest nie- wydarzyć się w życiu ludzkim: wątpliwie autobiografia Marcela Reicha- Ranickiego Moje życie (1999). Jeżeli doda- Zubożenie mieszkańców getta my, że wspomnienia te pisze człowiek, postępowało błyskawicznie – a władze niemieckie starały się proces ten dodat- który przez wiele lat żył w Polsce i był z kowo przyśpieszyć. I tak w 1941 roku jej kulturą również częściowo związany, zarekwirowano wszystkie futra będące wówczas wynurzenia te, konkurujące z w posiadaniu Żydów, nie tylko futrzane płaszcze, bo także kołnierze i czapki. W najlepszą europejską prozą autobiogra- getcie występowało naturalnie również ficzną, nabierają szczególnie ważkiego złodziejstwo, natomiast nie było ani jed- znaczenia. Żył w getcie warszawskim, z nego przypadku morderstwa – za to jeden którego przetransportowano do obozów przypadek kanibalizmu: trzydziestole- tnia kobieta, oszalała z głodu usiłowała zagłady rodziców i brata. Niemalże pro- spożyć pośladek wycięty ze zwłok dwu- zą protokolarną, beznamiętnie rejestruje nastoletniego syna. Kiedy tłumaczyłem ówczesne wydarzenia: stosowny raport na niemiecki, pouczono mnie, że tę sprawę powinno się zachować Szesnastego listopada 1940 roku w tajemnicy. zamknięto dwadzieścia dwie bramy (później było ich już piętnaście) i odtąd Reich-Ranicki – co stwierdziło wielu pilnowało każdej w dzień i w nocy krytyków po ukazaniu się książki – na-

58 Norbert Honsza: Zrozumieć żydowskość pisał nie tylko uczciwą autobiografię, Schriftsteller zur deutschsprachigen Literatur ale wyznaczył również w początkowych des 20. Jahrhunderts, 1992. partiach kolejne ścieżki niebanalnego Berghahn Klaus L., Grenzen der Toleranz. rozrachunku ze zdeprawowaną epoką. Juden und Christen im Zeitalter der Aufklä- Tym samym krytyk niemiecki włączył się rung, Köln-Weimar-Wien 2000. do skądinąd bogatej literatury na temat Bibliographia Judaica. Verzeichnis jüdischer Shoah i nazizmu (Erich Fried, Ralph Autoren deutscher Sprache, 3 Bde. und ein Giodano, Jurek Becker, Edgar Hilsen- Ergänzungsband, bearb. von Renate rath, Rafael Seligmann, Maxim Biller, Heuer, Frankfurt a. M. 1982-1995. Henryk J. Broder). Braese Stephan, Die andere Erinnerung: Jü- dische Autoren in der westdeutschen Nach- 13 kriegsliteratur, Berlin 2001. Przedstawiciele nowszej literatury o Brenner Michael, Die jüdische Kultur in der korzeniach żydowskich coraz częściej Weimarer Republik, München 2000. ignorują temat Holocaustu, zajmując Briegleb Klaus, Mißachtung und Tabu. się sytuacją powojenną. Dzieci i wnuki Eine Streitschrift zur Frage „Wie anti- ofiar Holocaustu wyrzucają z pamię- semitisch war die Gruppe 47?, Berlin- ci tamten okres i nienawidzą zarówno Wien 2003. antysemitów, filosemitów, jak również Dahm Volker, Das jüdische Buch im Dritten „Żydów dworskich” (R. Giordano) oraz Reich. Erster Teil: Die Ausschaltung der jü- syjonistów. Krytycy w Stanach Zjedno- dischen Autoren, Verleger und Buchhändler, czonych, gdzie również istnieje amery- Frankfurt a. M. 1979. kańsko-żydowska proza współczesna Sem, Holocaust und Literatur, (Philip Roth, Saul Bellow), próbowali Frankfurt. a. M. 1997. zdefiniować obfitą produkcję pisarzy Funkenstein Amos, Jüdische Geschichte und niemiecko-żydowskich jako literaturę ihre Deutungen, Frankfurt a. M. 1995. „kultury mniejszości”. Ale „parametry Gilman Sander L., Jüdischer Selbsthass. An- kulturalnej oraz politycznej debaty” tisemitismus und die verborgene Sprache der (Diana Pinto) zmieniły się w ostatnich Juden, Frankfurt a. M. 1993. dwudziestu latach wręcz diametralnie. Grimm Gunter, Bayersdörfer Hans- Nie tylko rekonstrukcja pamięci, ale kre- Peter (Hg.), Im Zeichen Hiobs. Jüdische acja nowej rzeczywistości, w którą wpisa- Schriftsteller und deutsche Literatur im 20. na jest również żydowskość, odgrywa w Jahrhundert, Königstein 1985. tym procesie istotną rolę. Jest to projekt, Hermand Jost, Judentum und deutsche Kul- nazwany przez wielu historyków kultury tur. Beispiele einer schmerzhaften Symbiose, „europejsko-żydowskim projektem mo- Wien 1996. dernizmu”. Hoffmann Daniel (Hg.), Handbuch zur deutsch-jüdischen Literatur des 20. Jahrhun- Literatura derts, Paderborn-München-Wien-Zü- rich 2002. Beisbart Ortwin/Abraham Ulf, „Einiges Jasper Willi, Deutsch-jüdischer Parnass. Lite- wird bleiben...“. Der Beitrag jüdischer raturgeschichte eines Mythos, Berlin 2004.

59 Judaica

Johnson Paul, Historia Żydów, Kraków Salamander Rachel (Hg.), Die Jüdische Welt 2000. von Gestern. Text- und Bildzeugnisse aus Katz Jacob, Tradition und Krise. Der Weg der Mitteleuropa 1860-1938, Wien 1990. jüdischen Gesellschaft in die Moderne, Mün- Schoeps Julius H. (Hg.), Juden als Träger chen 2002. der bürgerlichen Kultur in Deutschland, Krojanker Gustav (Hg.), Juden in der deut- Stuttgart 1989. schen Literatur. Essays über zeitgenössische Schütz Hans J., „Ein deutscher Dichter bin Schriftsteller, Berlin 1922. ich einst gewesen“. Vergessene und verkannte Lamping Dieter (Hg.), Von Kafka bis Celan. Autoren des 20. Jahrhunderts, München Jüdischer Diskurs in der deutschen Literatur 1988. des 20. Jahrhunderts, Göttingen 1998. Schütz Hans J., Juden in der deutschen Litera- Mayer Hans, Der Widerruf. Über Deutsche tur. Eine deutsch-jüdische Literaturgeschichte und Juden, Frankfurt a. M. 1994. im Überblick, München 1992. MENORA. Jahrbuch für deutsch-jüdische Ge- Strauss Herbert A., Hoffmann Christ- schichte 2002. Deutsch-jüdischer Parnass. hard (Hg.), Juden und Judentum in der Rekonstruktion einer Debatte, hrsg. von Literatur, München 1985. Julius H. Schoeps, Karl E. Grözinger, Stüben Jens, Woesler Winfried, Loewy Willi Jasper, Gert Mattenklott, Ber- Ernst (Hg.): „Wir tragen den Zettelkas- lin-Wien 2002. ten mit den Steckbriefen unserer Freunde“. Meyer Michael A. u.a., Deutsch-jüdische Ge- Beiträge jüdischer Autoren zur deut- schichte in der Neuzeit, 4 Bde., München schen Literatur seit 1945, Darmstadt 1996/1997. 1993. Noor Ashraf (Hg.), Erfahrung und Zäsur. Valtink Eveline, Jüdische Identität im Spie- Denkfiguren der deutsch-jüdischen Moderne, gel der Literatur vor und nach Auschwitz, Freiburg 1999. Hofgeismar 1988. Pazi Margarita, Staub und Sterne. Aufsätze Volkow Shulamit, Das jüdische Projekt der zur deutsch-jüdischen Literatur, hrsg.von Moderne, München 2001. Sigrid Bauschinger und Paul Michael Weltsch Robert (Hg.), Deutsches Judentum. Lützeler, Göttingen 2000. Aufstieg und Krise. Stuttgart 1963. Reich-Ranicki Marcel, Mein Leben, Mün- Zohn Harry, „...ich bin Sohn der deut- chen 1999. schen Sprache nur...“. Jüdisches Erbe Reich-Ranicki Marcel, Über Ruhestörer. Juden in der österreichischen Literatur, Wien in der deutschen Literatur, Stuttgart 1989. 1986. Julia Suchar United States Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie. „Amerykańskie” muzeum i miejsce pamięci o Holokauście

Więcej niż muzeum jest wiele. Stany Zjednoczone Ameryki są krajem, w którym po II wojnie świato- United States Holocaust Memorial wej znalazło nowy dom wielu Ocalałych. Museum (USHMM) w swoim założeniu Przywieźli tam ze sobą pamięć o życiu miało być ośrodkiem pamięci o wszyst- sprzed i z czasu Zagłady, pielęgnując ją kich ofiarach Holokaustu. To więcej niż jak najdroższy skarb. Ale to nie wszyst- muzeum – to instytucja edukacyjno-ba- ko. Bo przecież Holokaust jest tragedią o dawcza oraz miejsce pamięci, w którym wymiarze światowym, która pochłonęła każdy może w osobisty sposób oddać miliony ofiar i była jedną z najtragicz- cześć tym, którzy zostali zamordowani niejszych lekcji dla całej ludzkości. Nie podczas Holokaustu. Tematem przewod- ma „jedynego właściwego” sposobu na nim muzeum jest tragedia Zagłady, któ- upamiętnianie Zagłady. W Waszyngto- ra naznaczyła swoim piętnem zarówno nie, Tel Awiwie, Warszawie, Oświęcimiu, bezpośrednie ofiary, świadków historii, Budapeszcie, Pradze czy Berlinie – w każ- jak i powojenne i współczesne pokolenia dym z tych miejsc inaczej upamiętniana oraz przypuszczalnie pozostanie w pa- jest ta tragedia. Niezależnie jednak od mięci i świadomości potomnych. różnych kontekstów, miejsc i ludzi – Łatwo zrozumieć obecność instytucji wszędzie na świecie pojawiają się te same zajmujących się Holokaustem w Europie pytania. Jak żyć ze świadomością tego, – na ziemi, która doświadczyła skutków co się stało? Jak wierzyć w dobro, praw- Zagłady. Dlaczego jednak takie muze- dę i miłość, jeśli człowiek zdolny jest do um powstało na kontynencie, który, jak takiego zła? W jaki sposób upamiętnić można sądzić, z tym dramatem nie ze- tych, którzy zostali zamordowani? I jak tknął się bezpośrednio? Dlaczego muze- ocalić ich świat od zapomnienia? um zbudowano w centralnym punkcie Historia waszyngtońskiego muze- stolicy Stanów Zjednoczonych Amery- um rozpoczyna się w roku 1980, gdy w ki, w pobliżu Białego Domu i Pomnika wyniku pracy Komisji ds. Holokaustu Waszyngtona? Odpowiedzi na te pytania ówczesny prezydent, Jimmy Carter,

61 Judaica podpisał akt o utworzeniu United States cieli, edukatorów i dla zwykłych odwie- Holocaust Memorial Council – rady, której dzających. Jest ośrodkiem, który skupia zadaniem będzie m.in. stworzenie miej- ludzi – Ocalałych, świadków przeszłości, sca upamiętnienia ofiar Holokaustu. W pedagogów, badaczy oraz wszystkich 1985 roku w miejscu, gdzie miało stanąć tych, którzy przychodzą do muzeum muzeum, zakopane zostały dwie bańki również po to, by upamiętnić ofiary Za- po mleku z prochami ofiar, zebranymi głady. Istotnym elementem działalności w obozach koncentracyjnych i obozach USHMM jest informowanie, reagowa- zagłady. Symbolicznie wybudowane na nie i stałe monitorowanie zagrożeń, któ- prochach ofiar Muzeum miało stać się re mogą prowadzić do ludobójstwa we ośrodkiem pamięci o Shoah. Muzeum wszystkich rejonach globu. Starając się zostało otwarte w 1993 roku, a podczas zwrócić uwagę świata na wydarzenia w uroczystości obecni byli m.in. prezy- Darfurze, Sudanie, Kongo, Czadzie czy denci Stanów Zjednoczonych Bill Clin- Czeczenii, dział muzeum, tzw. Komitet ton oraz Izraela Chaim Herzog, a także Sumienia (Comitee of Conscience), zaj- jeden z Ocalałych – Elie Wiesel. Pierw- muje się organizacją spotkań, wykładów szym gościem odwiedzającym muzeum oraz konferencji dotyczących współczes- był Dalajlama. nych konfliktów etnicznych oraz praw człowieka. „Dać świadectwo” „Rezonator pamięci” Głównym celem USHMM jest upo- wszechnianie wiedzy o Holokauście oraz Budynek muzeum według koncepcji ar- upamiętnienie jego ofiar. Miejsce to ma chitekta Jamesa Ingo Freeda ma architek- skłaniać do refleksji i jednocześnie przy- tonicznie korespondować z wystawami, pominać odwiedzającym o ogromie zła, które znajdują się wewnątrz. Architek- które miało miejsce. Historia nie ma się tura przestrzeni została uwolniona od ograniczać do dokumentowania prze- dosłowności, odwiedzającym pozosta- szłości, ma z niej płynąć nauka na przy- wiono wolność interpretacji i nadawania szłość. Nie chodzi tylko o samą analizę jej indywidualnego znaczenia. Aluzje do źródeł zła i mechanizmów, które dopro- przestrzeni zbrodni Holokaustu nie są wadziły do Holokaustu, ale także o to, jednoznaczne; pośród murów rozgry- by każdy – zarówno indywidualnie, jak i wa się gra pozorów i wieloznaczności. jako członek społeczności – uświadomił Spójność między użytymi do budowy sobie odpowiedzialność, która spoczywa muzeum materiałami, formami i orga- na każdym z nas. USHMM jest z jednej nizacją przestrzeni, pozostaje otwartą strony muzeum, które zajmuje się orga- kwestią. Odwiedzający mają możliwość nizacją wystaw, badaniami oraz publika- odnalezienia swojej własnej interpretacji cjami materiałów dotyczących Zagłady, tego miejsca. Zamysłem architekta była a także gromadzeniem, archiwizacją konstrukcja heterogenicznej przestrzeni wszelkich świadectw i materiałów źród- łowych. Z drugiej zaś strony jest to cen-  „Rezonator pamięci”- cyt. z wypowiedzi trum edukacyjne – dla uczniów, nauczy- Jamesa Ingo Freeda.

62 Julia Suchar: United States Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie muzeum tak, by ułatwić odwiedzającym części składowe konstrukcji, zawieszonej odbiór emocjonalny prezentowanych u sklepienia szklanego dachu. „The hall wystaw. of witness” jest bramą do przeszłości, Pierwsza sala muzeum „The hall of przez którą wkracza się w inny świat. Za- witness” – „Sala Świadectwa” jest miej- mysłem architekta była wieloznaczność scem rozpoczęcia tras prowadzących do przestrzeni; to miejsce ma być „rezonato- sal wystawowych. To ogromna przestrzeń rem pamięci”. Okratowane niebo może z industrialnymi elementami – metalo- oznaczać zniewolenie i odizolowanie wymi łączeniami, stalowymi płytami i więźniów obozów koncentracyjnych od surową cegłą na ścianach. Wchodząc do świata zewnętrznego. A może pokazuje niej, ma się wrażenie, jakby wkraczało się ten jeden jedyny element z normalnego do hali fabrycznej. Zwieńczona jest prze- życia, którego ofiarom Holokaustu nie szklonym dachem, którego w pierwszych odebrano – niebo nad głową, na które chwilach się nie dostrzega. Gdy spojrzy mogli patrzeć. się w górę, widać niebo, które wyłania się Wewnątrz i na zewnątrz budynku zza okratowanych metalowych okien da- znajdują się prace artystów, będące au- chowych. Światło słoneczne wpadające torskim komentarzem do ekspozycji. do wnętrza jest fragmentaryczne, jakby Mają one budzić emocje, zastanawiać i wystrzępione, zdeformowane i rozbite zaskakiwać – otwartość formy sugeruje na mniejsze strugi. Ze srebrzystych ram mnogość możliwości upamiętniania, a dachowych wyrastają kolejne konstruk- treść ma dopełniać tego, czego nie da się cje, jakby mosty ograniczające i zamy- wyrazić słowami. Jedną z tych prac – do- kające przestrzeń nieboskłonu. Zimna powiedzeń – jest obraz Sol LeWitta za- szarość stali i metalu zestawiona ze spa- tytułowany „Consequence” („Skutek”). lonym, ognistym brązem cegieł zderza Po obejrzeniu części wystawy ukazują- się z jasnymi, kwadratowymi, granito- cej getta i obozy zagłady odwiedzający wymi płytami podłogi. Ta dalej odbija wchodzą do holu, w którym na ścianie się w ciemności czarnego granitu jednej wisi pięć dużych kwadratów. Każdy z ze ścian. Mnogość form i wielkości płyt nich otoczony jest czarnym tłem; każdy tworzy niejednorodną, niepokojącą, dy- ma w swym środku szary, mniejszy kwa- namiczną przestrzeń swoistego labiryn- drat obrysowany białą linią. Powtarza- tu, którego elementy sprawiają wrażenie, jący się wzór kwadratów w kwadratach jakby paradoksalnie współgrały ze sobą. jest na pierwszy rzut oka zaskakujący Wnętrze hali jest jak niema mozaika – a i niezrozumiały. Odwiedzający, mając jednak od ścian odbijają się zniekształco- świeżo w pamięci zdjęcia, przedmioty i ne słowa. Odwiedzający, rozglądając się dźwięki, które ukazywały bardzo nama- wokół, otwierają się na skojarzenia i su- calnie niewyobrażalną zbrodnię Holo- gestie – przestrzeń ta jest wieloraką alu- kaustu, nagle stykają się z abstrakcją, któ- zją: do baraków obozowych, metalowych ra zmusza do refleksji, chociażby dlate- krat więzień, szyn kolejowych. Wszystkie go, że pojawia się w tym właśnie miejscu. elementy pojawiają się w świetle, by za Stajemy wpatrując się w proste formy; chwilę zniknąć w cieniu rzucanym przez zastanawiamy się nad ich znaczeniem

63 Judaica i związkiem z Zagładą; pochylamy się wejściu na wystawę otacza nas półmrok nad szeregiem słów i obrazów w naszych i cisza. W poszczególnych segmentach głowach; spoglądamy w głąb siebie; sta- pokazane są wydarzenia poprzedzające ramy się z bliska przyjrzeć własnym od- Zagładę. Są jak stacje na drodze do wy- czuciom i emocjom w tej właśnie chwili pełnienia się przesądzonego już losu. Wi- i w tym miejscu. Wracamy do obrazu, na dzimy porozrzucane i spalone książki, którym dostrzegamy większe kwadraty roztrzaskane szyby witryn sklepowych. o wyciszonych kolorach, które zdają się W segmencie „Wieża Twarzy” wszyst- przypominać o tym, że istnieje coś poza kie ściany na wysokości trzech pięter aż granicą szarości. To „coś” każdy z odwie- do sufitu pokryte są zdjęciami rodzin, dzających może nazwać po swojemu. Dla mieszkańców żydowskiego miasteczka LeWitta to nieobecność – ludzi, rodzin i Eisiskes na Litwie, którzy zostali wymor- społeczności, które zostały zgładzone. dowani przez nazistowskie Einsatzgrup- pen i ich litewskich popleczników. Od- Mozaika przeszłości wiedzający widzą na przedwojennych Przekroczywszy drzwi muzeum, od- zdjęciach świat ludzi – z rzadka znanych wiedzający znajdują się w „Sali Świade- z imienia i nazwiska, którzy stanowili ctwa”. Tu możemy wsiąść do windy, któ- społeczność jednego z tysięcy podob- ra zawiezie nas na wystawę zatytułowaną nych sztetli. Idąc dalej oglądamy ścianę z „Holokaust”. Po drodze otrzymujemy rysunkami dzieci z Theresienstadt. Prze- Ausweis, z którego poznajemy historię chodzimy mostem podobnym do tego, jednej z ofiar: kim była, skąd pochodzi- który rozpościerał się nad warszawskim ła, czym się zajmowała i jakie były jej gettem. Mijamy ocalałe drzwi łódzkiego losy. To pierwszy moment, gdy odwie- szpitala w getcie, okno krakowskiej syna- dzający poznaje osobiście jedną z ofiar gogi i bramę żydowskiego cmentarza w Zagłady. Ausweis towarzyszy nam przez Tarnowie. Idziemy drogą, którą wyzna- całą wystawę; jest niemym świadkiem i czają metalowe barierki odgradzające namacalnym dowodem nieobecności nas od tamtego świata. Dalej widzimy człowieka o konkretnym imieniu i na- bramę z napisem „Arbeit macht frei” zwisku. Symbolizuje osobę i świat, któ- i wkraczamy w przestrzeń obozu. Na- rych już nie ma. szym oczom ukazują się rekonstrukcje Wystawa „Holokaust” jest mozaiką baraków Auschwitz-Birkenau, zdjęcia z elementów przeszłości. Odwiedzający lotu ptaka i dokładny plan obozu, fakty wchodzi w symbolicznie zrekonstruowa- i daty zapisane na tabliczkach bez zbęd- ny świat i poznaje go przez poszczególne nych komentarzy. Przechodzimy obok wydarzenia, miejsca i ludzi. Trzymany w pustych pryczy obozowych, by w końcu ręku Ausweis staje się częścią tej wystawy; dotrzeć do miejsca, gdzie zgromadzono stanowi łącznik pomiędzy osobą współ- niepozorne przedmioty z wyposażenia czesną i tą z przeszłości. Jest więc swego obozowego krematorium. Opuszczamy rodzaju emocjonalnym biletem do tam- obszary ciszy przerywanej tylko odgło- tego świata, przedmiotem, dzięki które- sami kroków – wchodzimy na wystawę mu spotykają się płaszczyzny czasu. Po „Głosy z Auschwitz”. Tam, siedząc na

64 Julia Suchar: United States Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie szarych ławkach, otoczeni zdjęciami się katami. Dzięki użyciu różnych tech- obozu, słuchamy relacji więźniów, opo- nik medialnych (nagrań filmowych, wiadających o terrorze, brutalnym trak- projekcji dźwiękowej, zdjęć, rysunków, towaniu, strachu, głodzie i zwątpieniu. obrazów, map, rekwizytów i materiałów Idąc dalej, mijamy naruszone zębem źródłowych) bardzo plastycznie przed- czasu, wiszące na pustych wieszakach stawiono zarówno „duże” wydarzenia – jedne przy drugich – pasiaki obozowe. historyczne, jak i „małe” historie po- Dalej otaczają nas tysiące twarzy ofiar szczególnych ludzi. Wystawa nie skupia – zdjęcia z kartotek obozowych, fotogra- się wyłącznie na Zagładzie, ale sięga da- fie wytatuowanych na przedramionach lej w czasie do okresu przedwojennego, numerów. W labiryncie ścian i przejść, symbolicznie pokazując świat, który dokumentów, przedmiotów, zdjęć opo- został doszczętnie zniszczony. Zaskaku- wiedziana zostaje nam historia, którą je mnogość oryginalnych eksponatów przeżywamy, trzymając w ręku Ausweis – osobistych przedmiotów, skrawków jednej z ofiar. Patrząc na listy, grypsy i codzienności życia w gettach i obozach zapiski pokazujące różne strony życia oraz relacji świadków, które przedsta- obozowego, mamy poczucie swoistej bli- wiają przeróżne aspekty przeszłości. Nie skości z osobą, której dokument towa- da się uniknąć uproszczeń i uogólnień, rzyszy nam podczas tej wędrówki. Eks- a jednak właśnie dzięki obecności Oca- pozycja zawiera nie tylko dokumentację lonych historia jest stale dopowiadana zbrodni. Wystawa opowiada również o i uzupełniana o szczegóły. Przestrzeń heroicznej walce powstańców getta war- ekspozycji jest surowa i mimo wielu szawskiego. Daje świadectwo o ludziach eksponatów, odwiedzający nie czują się i organizacjach żydowskich walczących przytłoczeni ich mnogością. Pomiędzy w obronie godności życia i śmierci, po- gablotami i zdjęciami, jako komentarz, kazując Żydów nie tylko w momencie, umieszczono krótkie wypowiedzi świad- gdy zapędzani byli do wagonów bydlę- ków historii, ofiar i Ocalonych. Wysta- cych czy podczas selekcji na rampie w wa jest atrakcyjna i przejrzysta wizualnie. Auschwitz. Wspomina o tych, którzy Odwiedzający mogą posłuchać, obejrzeć pomagali i ratowali prześladowanych. i przeczytać materiały źródłowe. Waż- Widzimy ofiary nazistowskiej polityki nym aspektem poruszonym na wystawie zbrodni – niepełnosprawnych, Romów, jest kwestia reakcji świata i Stanów Zjed- Polaków, świadków Jehowy, homosek- noczonych na to, co się działo w obo- sualistów i więźniów politycznych. Ich zach zagłady. Przedstawiono działania historia, jak również losy ruchu oporu rządu federalnego USA po dojściu Hit- w Niemczech, są opowiedziane poprzez lera do władzy, reakcje na jego agresyw- zdjęcia, relacje i fragmenty wspomnień. ną i antysemicką politykę wobec Żydów. Wystawa „Holokaust” pokazuje moż- Pokazano bojkot igrzysk olimpijskich w liwie pełny obraz tego, co się wydarzyło. 1936 roku, przedstawiając równocześnie Prezentuje szerokie spektrum zarówno sprawę żydowskich uciekinierów, któ- ofiar, jak i sprawców terroru nazistow- rym podczas wojny odmówiono pomo- skiego, pokazując mechanizm stawania cy i schronienia w Stanach. Padają trud-

65 Judaica ne pytania – o nieprzejednaną politykę lityków i znanych amerykańskich oso- emigracyjną USA w czasie II wojny świa- bistości, mówiących o ideałach Stanów towej, jak również o to, dlaczego rato- Zjednoczonych, podkreślających filary, wanie Żydów i wszystkich innych prze- na których opiera się ich kraj. Z punktu śladowanych przez nazistów nie było widzenia odbiorcy amerykańskiego jest priorytetem dla rządu amerykańskiego. to trafne podejście, bowiem dzięki temu Pojawia się kwestia Auschwitz i pytanie, buduje most pomiędzy przeszłością, dlaczego na obóz nie zrzucono bomb, niekoniecznie bezpośrednio dotykającą które zniszczyłyby komory gazowe i trak- Amerykanów, z teraźniejszością, która cje kolejowe, służące do transportowania jak najbardziej jest im bliska. Znaczenie kolejnych więźniów na śmierć. Również demokracji, wolności i praw człowieka na te pytania padają odpowiedzi. Sto- oraz walki z dyskryminacją i wszelkimi sunkowo obiektywnie przedstawiono ekstremizmami – to zagadnienia poka- fakty i kulisy ówczesnej polityki rządu zane odwiedzającym jako niezmiennie Stanów Zjednoczonych oraz działanie aktualne, na które ma wpływ każdy oby- tamtejszych organizacji żydowskich w watel. celu zwrócenia uwagi świata na to, co dzieje się w obozach w Europie. Czy te Pomost pomiędzy przeszłością, teraź- odpowiedzi są zadowalające? Dla mnie niejszością i przyszłością osobiście nie były, jednakże – czy jaka- USHMM jest miejscem, które odwie- kolwiek odpowiedź mogłaby uzasadnić dzają ludzie z całego świata. Przychodzą brak reakcji wobec tego, co się działo? tu przedstawiciele młodego i starszego Dalsza część ekspozycji relacjonuje pokolenia, którzy chcą dowiedzieć się, dalsze losy wojny przez pryzmat zaanga- czym był Holokaust i jak do niego do- żowania Stanów Zjednoczonych – póź- szło. Chcą zrozumieć mechanizmy, które niejsze działania armii amerykańskiej, doprowadziły do tej zbrodni. Muzeum wyzwolenie wielu państw spod nazistow- daje niezwykłą możliwość poznania skiego panowania, przyjmowanie ucieki- ludzi, którym udało się przeżyć Holo- nierów i emigrantów z Europy po zakoń- kaust. Ocaleni pracują w USHMM jako czeniu II wojny światowej i zaangażowa- wolontariusze i są tam codziennie po to, nie Amerykanów w Procesy Norymber- by nawiązać osobisty kontakt z odwiedza- skie. Wystawa została przygotowania z jącymi, którzy chcą poznać ich historię. myślą o amerykańskim odbiorcy. Nie Ocaleni chcą podzielić się tym, co prze- jest to zarzut. Wyjaśnia kwestie, które żyli, a przede wszystkim dać świadectwo dla Europejczyka powinny być znane, prawdzie – tej okrutnej i bolesnej dla każ- znaczenie miejsc i topografię Holokau- dego z nas: ofiar, katów, świadków zbrod- stu. Pokazuje „wielką” historię tamtego ni, ratujących i zdradzających. Pytani o czasu w całej zawiłości, nie zapominając to, czy wspominanie tragedii tych czasów o tym, że to, co się stało, było tragedią nie jest dla nich ciężarem, odpowiadają, milionów jednostek, a nie tragedią bez- że każda rozmowa jest niezwykle trudna, osobowej masy. „Amerykańskość” wy- osobista i zarówno im, jak ich rozmów- stawy widać w doborze wypowiedzi po- com po policzkach często spływają łzy.

66 Julia Suchar: United States Holocaust Memorial Museum w Waszyngtonie

Muzeum jest miejscem spotkania USHMM jest miejscem uniwersal- ludzi różnych pokoleń. Przychodzą nym, do którego może przyjść każdy tu także rodziny z małymi dziećmi na – bez względu na wiek, wykształcenie i wystawę zatytułowaną „Pamiętajcie o pochodzenie. Historie opowiedziane na dzieciach – historia Daniela”. Wystawa wystawach mają charakter ponadczaso- stworzona została po to, aby najmłod- wy. Nie ma już tych ludzi, nie ma mia- szemu pokoleniu opowiedzieć o Ho- steczek – ten świat zniknął z krajobrazu lokauście. Przedstawia historię żydow- Europy. A jednak nie wszyscy zginęli. skiego chłopca, Daniela. Odwiedzający Pozostali Ocaleni, świadkowie historii, wchodzą do domu, do pokoju Daniela i pozostały zdjęcia, dzienniki i pamięt- czytając kolejne zapiski z dziennika, po- niki, materiały źródłowe, przedmioty znają losy jego i jego rodziny. Dowiadu- i miejsca. I jesteśmy my – dorośli oraz ją się, że naziści zakazali dokonywania nasze dzieci – przyszłość świata. Jeśli bę- zakupów w sklepie należącym do ojca dziemy pamiętać o tym, co się stało, jeśli Daniela tylko dlatego, że był Żydem. zachowamy w pamięci historie konkret- Dzieci przechodzą chodnikiem, na nych osób – młodych i starszych – to nie którym leżą potłuczone kawałki szyb pozwolimy im anonimowo odejść. Ich z witryn sklepowych, słyszą dźwięki los ma być dla nas lekcją, z której powin- niszczonej i palonej synagogi, do któ- niśmy wyciągnąć naukę na przyszłość. rej chodziła rodzina Daniela; śledzą Nie możemy przywrócić życia tym, któ- losy chłopca i towarzyszą mu w getcie rzy zginęli w czasie Zagłady, ale możemy i w obozie koncentracyjnym; dowiadu- sprawić, żeby coś tak strasznego już nig- ją się, że w chwili przybycia do obozu dy więcej się nie powtórzyło. To zależy od strażnicy zabrali Danielowi jego dzien- nas. I takie jest właśnie przesłanie United nik. W trakcie wędrówki przez wystawę States Holocaust Memorial Museum w dzieci mogą napisać listy do Daniela i Waszyngtonie. pozostawić dla niego rysunek. Wystawa przygotowana jest specjalnie na potrze- Literatura: by młodych odbiorców i pokazuje życie Strona internetowa USHMM: żydowskiego chłopca w okresie prześla- www.ushmm.org dowań hitlerowskich. W tym miejscu Broszurki informacyjne USHMM przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Permanent Exhibition Guide krzyżują się ze sobą i przeplątają. Visitor’s Guide Polityka i historia

Janusz J. Węc Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej 2005-2008*

I Uwagi wstępne czym celem artykułu jest przedstawienie ewolucji stanowiska rządu niemieckiego Odrzucenie traktatu konstytucyjnego z wobec reformy ustrojowej Unii Europej- 29 października 2004 r. w referendach skiej w latach 2005-2008, czyli w okresie przeprowadzonych w maju i czerwcu od pojawienia się kryzysu konstytucyj- 2005 r. we Francji i w Holandii wywołało nego w Unii aż do zakończenia debaty w Unii Europejskiej kryzys konstytucyj- nad ratyfikacją traktatu lizbońskiego w ny. Udało się go przezwyciężyć dopiero parlamencie niemieckim. Ponadto au- w czerwcu 2007 r., kiedy to prezydencja tor zamierza odpowiedzieć na pytanie, niemiecka opracowała projekt mandatu jakie zmiany zaszły w tym czasie w poli- dla nowej konferencji międzyrządowej. tyce europejskiej RFN i wskazać na ich Konferencja pod prezydencją portugal- przyczyny. ską opracowała w ciągu kilku miesięcy nowy traktat rewizyjny, który został pod- II Kryzys konstytucyjny pisany 13 grudnia 2007 r. przez szefów państw lub rządów oraz ministrów spraw Istotą kryzysu politycznego, jaki ujawnił zagranicznych 27 krajów członkowskich się w Unii Europejskiej po niepowodze- Unii Europejskiej w Lizbonie. Zasadni- niu referendów we Francji i w Holandii, było to, że pod znakiem zapytania stanął * Artykuł ten stanowi drugą część analizy na dalszy rozwój procesu integracji europej- podobny temat opublikowanej w pracy zbioro- skiej zgodny z wizją przyjętą przez uczest- wej Niemcy, Polska i kraje niemieckojęzyczne. Przyczyn- ników obrad Konwentu w sprawie przy- ki z dziedziny kultury, polityki i historii współczesnej, pod red. Lucjana Meissnera i Mariana Wilka, szłości Europy (2002-2003) i konferencji Łódź 2009. międzyrządowej (2003-2004), którą sko-

68 Janusz J. Węc: Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej... dyfikowano w traktacie ustanawiającym inwestycji, a w efekcie końcowym nega- Konstytucję dla Europy z 29 październi- tywnie oddziaływało lub wręcz osłabia- ka 2004 r. Odrzucenie traktatu konstytu- ło konkurencyjność Unii w świecie; po cyjnego we Francji i w Holandii wyzwo- piąte, wynikające stąd, a coraz bardziej liło drzemiące od dawna w świadomości widoczne, symptomy niepowodzenia społeczeństw państw członkowskich Strategii lizbońskiej. Unii Europejskiej nastroje niezadowo- Dalsze losy traktatu konstytucyjnego lenia z powodu wzrastającego coraz bar- były przedmiotem dyskusji ministrów dziej deficytu legitymizacyjnego Unii, w spraw zagranicznych państw członkow- szczególności deficytu demokracji. Ale skich podczas zamkniętego posiedze- przy tej okazji wyszły także na jaw inne nia w Klosterneuburgu koło Wiednia, symptomy kryzysu panującego już od zorganizowanego w dniach 27-28 maja pewnego czasu w Unii, który niektórzy 2006 r. przez prezydencję austriacką. autorzy zaczęli nawet nazywać kryzysem Przebieg rozmów ujawnił jednak zasad- strukturalnym. Najważniejszymi z nich nicze różnice poglądów między poszcze- były: po pierwsze, trudności, jakie napo- gólnymi delegacjami. Państwa, które już tykała Unia w konfrontacji z wyzwania- ratyfikowały traktat, a także Niemcy, mi procesu globalizacji; po drugie, pro- opowiadały się za utrzymaniem traktatu blemy ekonomiczne i finansowe, a także i kontynuowaniem procesu ratyfikacji. pogłębienie dysproporcji w rozwoju go- Niektóre kraje na czele z Francją i Ho- spodarczym i cywilizacyjnym w Unii w landią postulowały, aby nie przesądza- wyniku przyjęcia 1 maja 2004 r. dziesięciu jąc w tym momencie o losach traktatu, nowych państw członkowskich; po trze- usprawnić samo funkcjonowanie Unii cie, stagnacja gospodarcza lub problemy Europejskiej m.in. przez rozszerzenie z realizacją reform ekonomicznych i spo- zakresu stosowania procedury głosowa- łecznych w niektórych państwach człon- nia większością kwalifikowaną, głównie kowskich Unii, związane z koniecznością w II i III filarze. Inne delegacje, wśród dotrzymania kryteriów Paktu Stabilności których znalazła się Wielka Brytania i i Wzrostu. Ich konsekwencją był wzrost Polska, popierały wprawdzie ten ostatni antyunijnych nastrojów w tamtejszych postulat, ale równocześnie sprzeciwiały społeczeństwach, a w ślad za tym znacze- się wprowadzeniu traktatu w życie. nia partii i ugrupowań politycznych o Dyskusja na ten temat była konty- wyraźnie negatywnym lub nawet wrogim nuowana podczas posiedzenia Rady nastawieniu wobec procesu integracji; po czwarte, umocnienie protekcjonizmu  J. Barcz, J. Kranz, A. Nowak-Far, Polska wo- państwowego w gospodarce i zahamowa- bec reformy ustrojowej Unii Europejskiej. Co dalej z Trak- tatem Konstytucyjnym? Refleksje w przededniu spotkania nie procesu liberalizacji rynku wewnętrz- Rady Europejskiej w czerwcu 2006, Warszawa 2006, nego, co w naturalny sposób nie sprzyjało (ekspertyza), s. 3-4. nie tylko realizacji ambitnych projektów  Szerzej na ten temat por. J. J. Węc, Spór o pogłębiania procesu integracji, ale także kształt instytucjonalny Wspólnot Europejskich i Unii Eu- utrudniało wzrost gospodarczy, przy- ropejskiej 1950-2005. Między ideą ponadnarodowości a współpracą międzyrządową, Kraków 2006, s. 465- czyniało się do ograniczenia napływu 468.

69 Polityka i historia

Europejskiej w dniach 15-16 czerwca tychczasowa strategia europejskiej po- 2006 r. w Brukseli. Szefowie państw lub lityki Niemiec, traktująca pogłębianie rządów podjęli tam wówczas decyzję, że i rozszerzanie integracji realizowanej w pierwszej połowie 2007 r. prezydencja w ramach Unii Europejskiej jako dwie niemiecka przedstawi Radzie Europej- strony tego samego medalu, została za- skiej raport oparty „na szeroko zakrojo- stąpiona przez strategię, zmierzającą do nych konsultacjach z państwami człon- wewnętrznej i zewnętrznej konsolidacji kowskimi”, zawierający „ocenę stanu Unii. O końcu „integracyjnych możli- dyskusji nad traktatem konstytucyjnym wości” Unii Europejskiej mówiła już w oraz analizę możliwego rozwoju wyda- czerwcu 2005 r. Angela Merkel, ówczes- rzeń”. Na tej podstawie Rada Europej- na przewodnicząca frakcji parlamentar- ska „najpóźniej w drugiej połowie 2008 nej CDU/CSU i zarazem kandydatka r.”, w okresie sprawowania prezydencji partii chadeckich na kanclerza RFN w przez Francję, podejmie decyzję „co do najbliższych wyborach parlamentar- sposobu kontynuowania procesu re- nych. Jej zdaniem Unia Europejska, form”. realizując dotychczasową strategię roz- Bezpośrednio po negatywnych wy- szerzeniową, dotarła do granic swoich nikach referendów przeprowadzonych możliwości. Dlatego Merkel wezwała we Francji i w Holandii rząd niemiecki, wówczas Unię do dotrzymania obietnic podobnie jak rządy Austrii, Irlandii, akcesyjnych wobec Bułgarii, Rumunii Hiszpanii, Estonii i Litwy, należał do i Chorwacji, a następnie do opracowa- nielicznej grupy zwolenników przyjęcia nia alternatywnej strategii politycznej. traktatu konstytucyjnego bez większych Opowiedziała się ona także za zmia- modyfikacji. Jego stanowisko w tej ostat- nami w proponowanym przez traktat niej sprawie nie uległo także zmianie po konstytucyjny podziale kompetencji przejęciu władzy w Niemczech przez pomiędzy Unią a państwami członkow- wielką koalicję CDU/CSU/SPD i zasad- skimi przez ustanowienie mechanizmu niczo utrzymywało się aż do objęcia 1 umożliwiającego przekazywanie z po- stycznia 2007 r. przez RFN prezydencji wrotem kompetencji państwom człon- w Unii Europejskiej. Z drugiej strony kowskim. jednak, w latach 2004-2005 w polityce Z punktu widzenia RFN niezwykle europejskiej RFN zaszły bardzo istotne ważną rolę w strategii wewnętrznej i ze- zmiany. Po największym w historii roz- wnętrznej konsolidacji Unii Europej- szerzeniu Unii Europejskiej, a następnie skiej odgrywała reforma ustrojowa prze- niepowodzeniu referendów konstytu- widywana w traktacie konstytucyjnym. cyjnych we Francji i w Holandii, do- Dlatego też m.in. z tego powodu rządo-  Posiedzenie Rady Europejskiej w Brukseli, 15-16 wi niemieckiemu tak bardzo zależało na czerwca 2006 r. Konkluzje prezydencji, Bruksela, 17 lip- jego wejściu w życie. W nowej umowie ca 2006, 10633/1/06 REV 1, s. 17. koalicyjnej z 11 listopada 2005 r. CDU/  B. Thalmaier, Die Zukunft des Vertrages über CSU/SPD stwierdzały: eine Verfassung für Europa. Optionen und Positionen, Centrum für angewandte Politikforschung  „Koniec „integracyjnych możliwości” UE, PAP z (CAP), www.cap.lmu.de, s. 4-10. 23 czerwca 2005 r.

70 Janusz J. Węc: Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej...

Niemcy obejmą w pierwszej połowie razie potrzeby istniejących przepisów 2007 r. prezydencję w Unii Europejskiej. prawodawczych”. W tym decydującym czasie spadnie na nas szczególna odpowiedzialność za pro- 11 maja 2006 r. w oświadczeniu rządo- jekt europejski. Uczynimy wszystko, aby wym, poświęconym wyłącznie polityce zakończyć naszą prezydencję sukcesem europejskiej, kanclerz Merkel domagała […]. Jesteśmy zwolennikami europejskie- się wręcz wytyczenia granic rozszerze- go traktatu konstytucyjnego. Stanowi on ważny krok naprzód w kierunku Europy nia Unii Europejskiej, stwierdzając, że zorientowanej na wartości, sprawiedliwej nie jest ona w stanie przyjąć wszystkich społecznie, z większymi prawami oby- państw europejskich, które chciałyby do watelskimi, lepszym podziałem kom- petencji pomiędzy Unią a państwami niej przystąpić. Wspomniała również po członkowskimi, zmniejszeniem przeregu- raz pierwszy bardzo wyraźnie o potrzebie lowania i biurokracji, a także silniejszym wewnętrznej i zewnętrznej konsolidacji udziałem parlamentów narodowych. (Verfasstheit) Unii, wyrażając jednocześnie Unia stanie się bardziej demokratycz- na, efektywniejsza, przejrzysta, zdolnie- wątpliwość co do możliwości pogodze- jsza do działania. Opowiadamy się za nia tego zadania z procesem dalszego tym, aby w pierwszym półroczu 2006 r. jej rozszerzania. W tym kontekście roz- kontynuować ratyfikację europejskiego traktatu konstytucyjnego, a w pierwszym szerzanie i pogłębianie integracji nabie- półroczu 2007 r., podczas niemieckiej rały zatem zupełnie nowego wymiaru. prezydencji, nadać temu nowy impuls. Wewnętrzna i zewnętrzna konsolida- Warto zauważyć, że w tej samej umo- cja Unii Europejskiej rozumiana jako wie koalicyjnej obie partie koalicyjne wy- umocnienie tej organizacji od wewnątrz powiedziały się także za dalszymi zmia- i na zewnątrz miała stanowić niezbędną nami ustrojowymi w Unii Europejskiej, przesłankę jej zdolności do działania i wychodzącymi nawet poza postanowie- jako taka uzyskała absolutny priorytet  nia traktatu konstytucyjnego. Miały to przed procesem rozszerzania . Było to być przepisy gwarantujące niepodważa- równoznaczne z ostatecznym odejściem nie (Aushöhlung) przez Unię Europejską od podwójnej strategii pogłębiania i roz- kompetencji państw członkowskich oraz – co w przypadku Niemiec było nie-  Tamże, s. 147-151.  zwykle radykalnym postulatem – próby Verhandlungen des Deutschen Bundestages. Steno- graphischer Bericht. 16. Wahlperiode, 35. Sitzung am 11. wzmocnienia infrastruktury międzyrzą- Mai 2006, s. 2892-2893. Założenia nowej strate- dowej w Unii przez zachęcanie Rady Eu- gii w polityce europejskiej rozwinęła Merkel w ropejskiej do tego, aby „w pojedynczych przemówieniu wygłoszonym 22 września 2006 przypadkach czyniła użytek ze swojego r. w Fundacji Bertelsmanna, por. Rede von Bun- prawa do nakłaniania (aufzufordern) Ko- deskanzlerin Dr. Angela Merkel zur Eröffnung des Inter- nationalen Bertelsmann Forum „Die Zukunft der Eu- misji Europejskiej do wycofywania jej ropäischen Union” am 22. September 2006 in Berlin, projektów aktów prawnych”, a nawet „w Bulletin des Presse- und Informationsamtes der Bundesregierung, Nr. 90-91 vom 24. September  Gemeinsam für Deutschland. Mit Mut und 2006. Analizę tego ostatniego przemówienia Menschlichkeit, Koalitionsvertrag von CDU, CSU und por. P. Buras, „Europa uda się wspólnie”. Zmiany w SPD, http:// www.bundesregierung.de/nsc_ niemieckiej polityce europejskiej a rola Niemiec w Unii true/Content/DE/__Anlagen/koalitionsver- Europejskiej, „Polski Przegląd Dyplomatyczny”, trag, s. 147-148. 2007, nr 1, s. 40.

71 Polityka i historia szerzania, realizowanej przez poprzed- bowiem zawsze przed wyborem między nie rządy niemieckie. obroną własnych interesów narodowych Zarówno treść umowy koalicyjnej, a troską o efektywność działań Rady jak i deklaracje rządu koalicyjnego ogła- Europejskiej czy też Rady Unii Europej- szane w 2006 r. potwierdzały jego dotych- skiej, zwłaszcza gdy – jak w tym przypad- czasową konsekwencję w ocenie traktatu ku – chodziło także o coś więcej, a mia- konstytucyjnego, jak też jego znaczenia nowicie o przezwyciężenie istniejącego dla reformy ustrojowej Unii Europej- kryzysu politycznego, kształt ustrojowy skiej. Mimo iż jeszcze do końca 2006 r. w Unii Europejskiej, a także dalszy kieru- Niemczech zastanawiano się nad kilko- nek rozwoju całego procesu integracji ma scenariuszami wyjścia z kryzysu kon- europejskiej. Rząd niemiecki, przygoto- stytucyjnego, to wraz ze zbliżającym się wując program działania na czas swojej terminem objęcia prezydencji przez rząd prezydencji, zdawał sobie doskonale federalny coraz większego znaczenia na- sprawę ze stojących przed nim wyzwań. bierało przekonanie o konieczności pod- W dokumencie roboczym Auswärtiges pisania nowego traktatu rewizyjnego, ale Amt, który miał stanowić podstawę do opierającego się w dużej mierze na prze- opracowania takiego programu, zwra- pisach traktatu konstytucyjnego10. cano uwagę na fakt, że rząd federalny powinien przygotować taką „propozycję III Prezydencja niemiecka dalszego postępowania w kwestii konsty- Objęcie przez Niemcy prezydencji w tucji, która byłaby do zaakceptowania Unii Europejskiej z dniem 1 stycznia dla wszystkich” państw członkowskich, 2007 r. wymagało niewątpliwie pewne- w szczególności dla Francji i Holandii. go uelastycznienia ich dotychczasowe- Należało bowiem wziąć pod uwagę opi- go stanowiska. Każda prezydencja staje nie rządów francuskiego i holenderskie- go, które z oczywistych powodów kate-  J. J. Węc, Stanowisko Niemiec wobec kryzysu gorycznie sprzeciwiały się ponownemu konstytucyjnego w Unii Europejskiej, „Krakowskie przedłożeniu do ratyfikacji tego samego Studia Międzynarodowe”, 2006, nr 4, s. 214-215; traktatu. Z drugiej strony, rząd niemiecki por. też A. Maurer, Austritt, Ausschluss oder insti- wychodził z założenia, że państwa człon- tutionelle Anpassung. Optionen nach dem Scheitern des kowskie, które „nie ratyfikowały traktatu EU-Verfassungsvertrages, „Internationale Politik und Gesellschaft”, 2005, H. 1, s. 165-184; tenże, nie mogą narzucać swojego stanowiska 11 Die Ratifikationsverfahren zum EU-Verfassungsvertrag. krajom, które go ratyfikowały” . W ślad Wege aus der Krise II, „SWP Diskussionspapier”, za tym rząd koalicyjny CDU/CSU/SPD 2006, s. 1-123; tenże, In Detention, Repeating the Year, sprzeciwiał się wszelkich rozwiązaniom or Expelled? Perspectives for the Realisation of the Con- połowicznym, za którymi opowiadali się stitutional Treaty, „SWP Research Paper”, 2006, S 04, s. 1-36; D. Göler, M. Jopp, Die europäische Ver- fassungskrise und die Strategie des ‘langen Atems’, “In- tegration”, 2006, H. 2, s. 91-105. 11 Ausblick auf die deutsche Präsidentschaft: Stand 10 L. Jesień, Stan debaty nad reformą instytu- der Vorbereitung in der Bundesregierung. Rede von cjonalną w wybranych państwach Unii Europejskiej, Staatssekretär Reinhard Silberberg vom 4. Ok- „Polski Przegląd Dyplomatyczny”, 2007, nr 4, tober 2006. Pressemeldung vom Auswärtigen s. 118-119. Amt, http://www. bundesregierung.de.

72 Janusz J. Węc: Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej... niektórzy politycy europejscy lub insty- tatowej przed wyborami do Parlamentu tucje wspólnotowe12. Europejskiego w 2009 r.13 Działania dyplomatyczne i determi- Metodologia prac prezydencji nie- nacja prezydencji niemieckiej przyczy- mieckiej była podobna do sposobu dzia- niły się w dużej mierze do przezwycię- łania prezydencji irlandzkiej w pierwszej żenia kryzysu konstytucyjnego. Podczas połowie 2004 r. Zakładała ona prowa- inauguracyjnego przemówienia w Parla- dzenie rozlicznych poufnych rozmów mencie Europejskim 17 stycznia 2007 r. dwustronnych, a także wielostronnych kanclerz Angela Merkel zapowiedziała konsultacji z tzw. osobami kontakto- zakończenie ogłoszonego przez Radę wymi (local points), reprezentującymi Europejską w czerwcu 2005 r. „okresu re- poszczególne państwa członkowskie. fleksji” nad traktatem konstytucyjnym. Pierwsza runda wielostronnych konsul- 25 marca 2007 r. w deklaracji upamięt- tacji odbyła się w dniach 23 kwietnia – 4 niającej pięćdziesiątą rocznicę podpi- maja 2007 r. Jej podstawę stanowił kwe- sania traktatów ustanawiających EWG stionariusz zawierający 12 pytań na te- i Euratom obradująca w Berlinie Rada mat traktatu konstytucyjnego, przesłany Europejska wezwała wszystkie państwa na początku kwietnia tegoż roku rządom członkowskie do odnowienia wspólne- państw członkowskich14. Kolejna runda go fundamentu Unii Europejskiej, czyli rozmów wielostronnych miała miejsce doprowadzenia do końca reformy trak- 15 maja 2007 r. Dzięki dużej determi- nacji i bardzo precyzyjnej metodologii 12 Przykładowo belgijski premier Guy Ver- hofstadt opowiadał się za utworzeniem „fe- prac prezydencja niemiecka przygoto- deralnej Unii Europejskiej” wokół 12 państw wała nie tylko raport na temat stanu do- członkowskich Unii Gospodarczej i Walutowej, tychczasowej dyskusji nad reformą Unii opierającej się na elastycznej integracji. Francu- Europejskiej, do czego zobowiązywały ski minister spraw zagranicznych Philippe Do- ją wspomniane wyżej konkluzje Rady uste-Blazy, podobnie jak Komisja Europejska, postulowali wykorzystanie procedury passerelle Europejskiej z czerwca 2006 r., ale także dla pogłębienia integracji we współpracy policyj- kompleksowy projekt mandatu dla przy- nej i sądowej w sprawach karnych (art. 42 TUE), szłej konferencji międzyrządowej15. Pro- w polityce imigracyjnej (art. 67 ust. 2 TWE) czy jekt ten przewidywał podpisanie nowego też w polityce społecznej (art. 137 ust. 2 TWE). traktatu rewizyjnego, zwanego traktatem Natomiast ówczesny kandydat na prezydenta Francji Nicolas Sarkozy reprezentował stano- wisko, że traktat konstytucyjny jest martwy i 13 Deklaracja przyjęta z okazji pięćdziesiątej roczni- dlatego proponował podpisanie nowego „mini- cy podpisania traktatów rzymskich, Berlin, 25 marca traktatu”, który obejmowałby postanowienia 2007 r., http://europa.eu/50/docs/berlin_dec- niebudzące – jego zdaniem – większych kontro- laration_pl.pdf, s. 2. wersji pomiędzy państwami członkowskimi, w 14 L. Jesień, dz. cyt., s. 144-145 (kwestiona- tym m.in. ustanowienie urzędu ministra spraw riusz negocjatorów prezydencji niemieckiej). zagranicznych Unii, urzędu przewodniczącego 15 W raporcie znalazły się także trzy nowe Rady Europejskiej, obywatelskiej inicjatywy problemy zgłoszone przez kraje członkowskie ustawodawczej, podział kompetencji między podczas konsultacji, a mianowicie: bezpieczeń- Unią a państwami członkowskimi, a także defi- stwo energetyczne, przeciwdziałanie zmianom nicję większości kwalifikowanej, szerzej na ten klimatycznym i nadanie większego znaczenia temat por. B. Thalmaier, dz. cyt., s. 4, 6, 11-12. prawnego kryteriom kopenhaskim.

73 Polityka i historia reformującym, zmieniającego obecnie dowym (w ramach tzw. procedury passerel- obowiązujące traktaty, ale utrzymują- le). Rządy Czech i Polski – podobnie jak cego równocześnie ok. 90% przepisów rząd brytyjski i holenderski – domagały traktatu konstytucyjnego. 14 czerwca się wzmocnienia roli parlamentów naro- 2007 r. prezydencja niemiecka przesłała dowych w zakresie przestrzegania zasady rządom poszczególnych państw człon- pomocniczości i bardziej precyzyjnego kowskich raport zawierający projekt określenia zasad podziału kompetencji mandatu przyszłej konferencji między- między Unią Europejską a państwami rządowej. W dniach 17-18 czerwca 2007 członkowskimi. Rząd czeski postulował r. raport ten był przedmiotem dyskusji nawet ustanowienie mechanizmu umoż- ministrów spraw zagranicznych krajów liwiającego przekazywanie z powrotem członkowskich w Brukseli. kompetencji państwom członkowskim Rządy wielu państw członkowskich przez Unię Europejską. Ten ostatni po- niemal do ostatniej chwili zastanawia- stulat wspierał także rząd niemiecki. Na- ły się nad możliwością wprowadzenia tomiast rząd polski, który najwięcej tra- zmian w projekcie mandatu. Najwięcej cił na rezygnacji przez Unię z nicejskich zastrzeżeń zgłaszały rządy Wielkiej Bry- zasad podejmowania decyzji większością tanii, Holandii, Czech i Polski. I tak, kwalifikowaną w Radzie Unii Europej- rząd brytyjski opowiadał się przeciw skiej, proponował ponadto zastąpienie nadaniu Unii osobowości prawnej, roz- przewidywanej w projekcie mandatu szerzeniu zakresu stosowania procedury tzw. podwójnej większości (co najmniej podejmowania decyzji większością kwa- 55% głosów państw, reprezentujących lifikowaną, w szczególności we wspólnej co najmniej 65% liczby ludności Unii) polityce zagranicznej i bezpieczeństwa, systemem równego wpływu. Argumen- a także nadaniu Karcie Praw Podsta- tował on, że zgodnie z teorią głosowania wowych mocy prawnie wiążącej. Jed- równy wpływ obywateli Unii na wynik nocześnie domagał się on utrzymania głosowania w Radzie Unii Europejskiej struktury filarowej Unii, precyzyjniej- byłby możliwy, gdyby znaczenie danego szego rozdziału kompetencji pomiędzy kraju w głosowaniu było w przybliżeniu Unią Europejską a państwami człon- proporcjonalne do pierwiastka z liczby kowskimi, rezygnacji z nadania statusu jego ludności, a nie do samej liczby jego traktatowego zasadzie pierwszeństwa ludności. Wszelako w tej ostatniej spra- prawa wspólnotowego nad krajowym, wie Polska mogła liczyć jedynie na zde- a także wzmocnienia roli parlamentów klarowane poparcie Czech16. narodowych przez dalsze usprawnienie mechanizmu wczesnego ostrzegania słu- 16 Stanowiska państw członkowskich z wyjątkiem żącego kontroli przestrzegania zasady Polski i Niemiec sprawujących przewodnictwo w Radzie pomocniczości. Za tymi trzema ostatni- UE w bieżącym półroczu w sprawie reformy traktatowej, mi zmianami opowiadał się także rząd Departament Analiz i Strategii Urzędu Komi- holenderski. Sprzeciwiał się on ponadto tetu Integracji Europejskiej, http://www.ukie. zbyt łatwemu uwspólnotowianiu obsza- gov.pl, s. 3-4, 8-9, 15-16; L. Jesień, dz. cyt., s. 144- 145 (kwestionariusz negocjatorów prezydencji rów objętych dotąd reżimem międzyrzą- niemieckiej).

74 Janusz J. Węc: Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej...

Wyniki negocjacji z rządami poszcze- czasie czekających go negocjacji wszyst- gólnych państw członkowskich Unii Eu- kich postanowień instytucjonalnych i ropejskiej zostały zaprezentowane przez celów politycznych Unii zawartych w kanclerz Angelę Merkel w oświadczeniu pierwszej części traktatu konstytucyjne- rządowym, wygłoszonym 14 czerwca go, stanowiących – jego zdaniem – za- 2007 r. w Bundestagu. Kanclerz uzasad- dawalający kompromis pomiędzy pań- niała w nim potrzebę oparcia traktatu stwami członkowskimi, w szczególności reformującego na traktacie konstytucyj- wiążącego prawnie charakteru Karty nym, wskazywała na konieczność wyraź- Praw Podstawowych; osobowości praw- niejszego rozgraniczenia kompetencji nej Unii; nowej definicji większości kwa- pomiędzy Unią Europejską a państwami lifikowanej (tzw. podwójnej większości) członkowskimi w celu wzmocnienia ich i rozszerzenia zakresu jej stosowania w tożsamości narodowej, a także zapowia- Radzie; pozycji Parlamentu Europejskie- dała rezygnację z nadania symbolom go wzmocnionej przez rozszerzenie jego unijnym (flaga, hymn, dewiza) statusu kompetencji i przekształcenie procedury traktatowego. Za jedną z nierozwiąza- współdecydowania w zwykłą procedurę nych jeszcze kwestii spornych Merkel legislacyjną; zasad demokracji uczestni- uznała definicję większości kwalifiko- czącej; urzędu stałego przewodniczącego wanej w procedurze podejmowania de- Rady Europejskiej; wspólnej polityki za- cyzji w Radzie Ministrów i Radzie Euro- granicznej i bezpieczeństwa, rozbudowa- pejskiej, która winna być – jej zdaniem nej i umocnionej m.in. przez połączenie – rozstrzygnięta jednomyślnie oraz w dotychczasowych uprawnień Rady i Ko- sposób korzystny dla całej Unii Europej- misji Europejskiej; ograniczenia składu skiej17. Komisji Europejskiej; podziału kompe- W tym samym dniu Bundestag na tencji między Unią a państwami człon- wniosek frakcji parlamentarnych CDU/ kowskimi, a także wzmocnienia roli CSU i SPD zdecydowaną większością parlamentów narodowych w Unii przez głosów przyjął uchwałę zatytułowaną ustanowienie mechanizmu wczesnego „Za sprawnym wyjaśnieniem wątpliwo- ostrzegania i nadanie im prawa składa- ści dotyczących konsolidacji Unii Euro- nia skarg do Trybunału Sprawiedliwości pejskiej – za jasnym i precyzyjnym man- przeciw naruszaniu zasady pomocniczo- datem konferencji międzyrządowej”. W ści w aktach prawnych Unii18. uchwale stwierdzano, że przewidywane W dniach 21 do 22 czerwca 2007 r. w traktacie konstytucyjnym reformy są podczas posiedzenia w Brukseli i po dra- „nadal ważnymi przesłankami popra- matycznych negocjacjach, które prze- wienia legitymizacji i przejrzystości Unii ciągnęły się do wczesnych godzin ran- Europejskiej, a także jej zdolności do nych dnia następnego, Rada Europejska działania”. Jednocześnie Bundestag we- zwał rząd federalny do podtrzymania w 18 Verhandlungen des Deutschen Bundestages. Anla- gen zu den Stenographischen Berichten. 16. Wahlperiode. 17 Verhandlungen des Deutschen Bundestages. Steno- Drucksache Nr. 5601, “Die Verfasstheit der Europä- graphischer Bericht. 16. Wahlperiode, 103. Sitzung am ischen Union zügig klären – Für ein klares und enges 14. Juni 2007, s. 10568-10569. Mandat einer Regierunmgskonferenz”, s. 1-3.

75 Polityka i historia przyjęła z pewnymi modyfikacjami pro- siedzeń ministrów spraw zagranicznych, jekt mandatu opracowany przez prezy- które odbyły się 23 lipca, 7-8 września i dencję niemiecką oraz postanowiła zwo- 15 października 2007 r., rządowi portu- łać konferencję międzyrządową. Zwróci- galskiemu udało się osiągnąć podstawy ła się ona również do rządu Portugalii, kompromisu. W dniach 18-19 paździer- obejmującego prezydencję w drugiej nika 2007 r. Rada Europejska podczas połowie 2007 r., aby przygotował tekst nieformalnego posiedzenia w Lizbonie nowego traktatu rewizyjnego zgodnie zaakceptowała projekt traktatu reformu- z propozycjami zawartymi w mandacie jącego Unię Europejską. Niespełna dwa załączonym do konkluzji. Mandat był miesiące później, 13 grudnia tegoż roku, na tyle precyzyjny, że mógł stać się pod- szefowie państw lub rządów oraz mini- stawą dla prac konferencji międzyrządo- strowie spraw zagranicznych 27 państw wej. Zgodnie z nim traktat reformujący, członkowskich, zebrani ponownie w winien się składać z dwóch zasadniczych stolicy Portugalii, uroczyście podpisali klauzul, zmieniających traktat o Unii nowy traktat, który zaczęto odtąd nazy- Europejskiej oraz traktat ustanawiający wać traktatem lizbońskim. Zawiera on Wspólnotę Europejską. Miał on być pod- postanowienia rewidujące traktat o Unii pisany przed końcem 2007 r. oraz wejść Europejskiej oraz traktat ustanawiający w życie przed wyborami do Parlamentu Wspólnotę Europejską. Traktat lizboń- Europejskiego w czerwcu 2009 r.19 ski jest umową bezterminową. Podle- ga on ratyfikacji zgodnie z wymogami IV Konferencja międzyrządowa 2007. konstytucyjnymi państw członkowskich Traktat lizboński Unii Europejskiej. W lipcu 2007 r. zgodnie z art. 48 TUE Reforma ustroju Unii Europejskiej swoje opinie na temat konferencji mię- przewidywana w traktacie lizbońskim dzyrządowej złożyły Komisja Europej- obejmuje wszystkie elementy ustrojowe ska, Parlament Europejski i Europejski Unii zawarte już traktacie konstytucyj- Bank Centralny. Konferencja międzyrzą- nym. Są to: po pierwsze, przekształcenie dowa rozpoczęła obrady 23 lipca 2007 r. Unii w jednolitą organizację międzyna- w Lizbonie, a zakończyła 18-19 paździer- rodową w rozumieniu prawa międzyna- nika 2007 r. podczas posiedzenia Rady rodowego, czego skutkiem winno być Europejskiej również w stolicy Portuga- istotne uproszczenie struktury i zasad jej lii. Obrady były prowadzone na szczeb- funkcjonowania (likwidacja struktury fi- lu ministrów spraw zagranicznych. Ich larowej); po drugie, rozszerzenie wspól- posiedzenia przygotowywali przedstawi- nej aksjologii Unii przez odwołanie się ciele rządów państw członkowskich niż- do Karty Praw Podstawowych z 7 grudnia szego szczebla. W pracach obu gremiów 2000 r., w brzmieniu uzgodnionym pod- uczestniczył również reprezentant Ko- czas konferencji międzyrządowej 2003- misji Europejskiej. Podczas trzech po- 2004 i dostosowanym 12 grudnia 2007 r. w Strasburgu, a także stworzenie pod- 19 Posiedzenie Rady Europejskiej w Brukseli w staw prawnych dla przystąpienia Unii dniach 21-22 czerwca 2007 r. Konkluzje Prezydencji, http:// europa.eu/, s. 1. do Europejskiej Konwencji o Ochronie

76 Janusz J. Węc: Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej...

Praw Człowieka i Podstawowych Wol- zaprzestać wykonywania swojej kom- ności Rady Europy z 1950 r.; po trzecie, petencji”20. W ten sposób ustanowiono podział kompetencji pomiędzy Unią mechanizm umożliwiający przekazywa- Europejską a państwami członkowski- nie z powrotem kompetencji państwom mi, po czwarte, uporządkowanie kata- członkowskim. W deklaracji nr 24 spre- logu źródeł prawa pochodnego i proce- cyzowano, że posiadanie przez Unię oso- dury jego stanowienia; po piąte, zmiany bowości prawnej „w żaden sposób nie w systemie instytucjonalnym Unii; po upoważnia Unii do stanowienia prawa szóste, wzmocnienie roli parlamentów lub działania wykraczającego poza kom- narodowych, władz regionalnych i lo- petencje przyznane jej przez Państwa kalnych państw członkowskich w pro- Członkowskie w Traktatach”21. Zgodnie cesie legislacyjnym Unii. Podobnie jak z protokołem nr 2 w sprawie stosowa- traktat konstytucyjny, traktat lizboński nia zasad pomocniczości i proporcjo- utrzymuje również specyfikę i osobliwo- nalności następuje rozszerzenie prawa ści wspólnej polityki zagranicznej i bez- sprzeciwu parlamentów narodowych w pieczeństwa oraz współpracy policyjnej i ramach systemu wczesnego ostrzegania sądowej w sprawach karnych, a także nie dzięki ustanowieniu mechanizmu, po- stwarza żadnych realnych przesłanek do zwalającego parlamentom narodowym ostatecznego przezwyciężenia deficytu na inicjowanie procedury blokowania legitymizacyjnego Unii Europejskiej. przez Parlament Europejski lub Radę22 Mimo iż traktat lizboński w bardzo projektów aktów prawnych Komisji dużej mierze oparty jest na traktacie Europejskiej naruszających zasadę po- konstytucyjnym, to jednak różni się od mocniczości. Gdy przeciwko danemu niego w wielu miejscach. Warto zatem projektowi zostanie oddana co najmniej zwrócić uwagę na chociażby najważniej- zwykła większość głosów przyznanych sze z nich. Podstawowa różnica polega na parlamentom narodowym, a projekt tym, że prezentowany traktat w istotny objęty jest zwykłą procedurą prawodaw- sposób wzmacnia pozycję państw człon- czą, to przed zakończeniem pierwszego kowskich w Unii Europejskiej. Zgodnie czytania Parlament Europejski i Rada z postulatami Holandii, Wielkiej Bryta- rozważają zgodność projektu z zasadą nii, Polski i Czech, wspieranymi także pomocniczości, biorąc w szczególności przez Niemcy, doprecyzowano w nim pod uwagę powody podane i podzielane bowiem zasady podziału kompetencji przez większość parlamentów narodo- między Unią Europejską a państwami wych, jak również uzasadnioną opinię członkowskimi, a także rozszerzono pra- Komisji Europejskiej. Jeżeli Rada więk- wo sprzeciwu parlamentów narodowych 20 Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w ramach systemu wczesnego ostrzega- (tekst skonsolidowany), Dziennik Urzędowy nia. W art. 2 ust. 2 TFUE określającym Unii Europejskiej (dalej – D.U.UE), C, 2008, nr kompetencje dzielone znalazł się przepis 115, s. 50. stanowiący, że „państwa członkowskie 21 Deklaracja nr 24 w sprawie osobowości prawnej ponownie wykonują swoją kompeten- Unii Europejskiej, D.U.UE, C, 2008, nr 115, s. 346. 22 Nowa nazwa Rady Unii Europejskiej cję, w zakresie w jakim Unia postanowiła ustanowiona w traktacie lizbońskim.

77 Polityka i historia szością 55% głosów swoich członków W deklaracji nr 13 stwierdzono, że prze- lub Parlament Europejski większością pisy TUE dotyczące „wspólnej polityki oddanych głosów stwierdzą, że ich zda- zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym niem projekt prawodawczy jest niezgod- utworzenia urzędu wysokiego przedsta- ny z zasadą pomocniczości, to projekt wiciela Unii do spraw zagranicznych i ten nie może być już dalej analizowany polityki bezpieczeństwa oraz Europej- (art. 7 ust. 3 protokołu)23. skiej Służby Działań Zewnętrznych, nie Inne przepisy prezentowanego trak- naruszają obecnej odpowiedzialności tatu lub jego załączników, wzmacnia- Państw Członkowskich za kształtowa- jące pozycję państw członkowskich w nie i prowadzenie własnej polityki za- Unii Europejskiej, dotyczą stosowania granicznej ani sposobu w jaki są one klauzuli elastyczności oraz realizacji reprezentowane w państwach trzecich i wspólnej polityki zagranicznej i bezpie- organizacjach międzynarodowych”, zaś czeństwa, w tym wspólnej polityki bez- przepisy dotyczące „wspólnej polityki pieczeństwa i obrony. I tak, na mocy art. bezpieczeństwa i obrony nie naruszają 352 ust. 4 TFUE wprowadzono przepis szczególnego charakteru polityki bez- zakazujący stosowania klauzuli elastycz- pieczeństwa i obrony Państw Członkow- ności jako podstawy prawnej do osiąga- skich”26. Jednocześnie w deklaracji nr 14 nia celów Unii Europejskiej we wspólnej zagwarantowano państwom członkow- polityce zagranicznej i bezpieczeństwa24. skim swobodę „w zakresie kształtowania Wreszcie na mocy deklaracji nr 41 wyłą- i prowadzenia własnej polityki zagra- czono z działania tej klauzuli wspólną nicznej, krajowej służby dyplomatycz- politykę zagraniczną i bezpieczeństwa, nej, stosunków z państwami trzecimi zaś na podstawie deklaracji nr 42 objaś- oraz uczestnictwa w organizacjach mię- niono, że klauzula elastyczności „nie dzynarodowych, w tym członkostwa […] może służyć jako podstawa rozszerzenia w ONZ”. Podkreślono w niej również, że zakresu kompetencji Unii poza ogólne postanowienia dotyczące wspólnej poli- ramy wynikające z całości postanowień tyki zagranicznej i bezpieczeństwa nie Traktatów” oraz być wykorzystywana przyznają Komisji nowych uprawnień „jako podstawa przyjęcia przepisów” do do inicjowania decyzji ani nie zwiększają omijania procedury rewizji traktatów25. roli Parlamentu Europejskiego27. 23 Protokół nr 2 w sprawie stosowania zasad po- W odróżnieniu od traktatu konstytu- mocniczości i proporcjonalności, D.U.UE, C, 2008, nr cyjnego, w traktacie lizbońskim – przede 115, s. 208. wszystkim na wniosek rządu brytyjskie- 24 Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, dz. go – zrezygnowano z nadania statusu cyt. s. 196. Klauzula elastyczności daje możli- traktatowego zasadzie pierwszeństwa wość podejmowania decyzji bez wyraźnej pod- stawy prawnej, gdy jest to niezbędne dla realiza- cji celów Unii. 26 Deklaracja nr 13 w sprawie wspólnej polityki 25 Deklaracja nr 41 odnosząca się do artykułu 352 zagranicznej i bezpieczeństwa, D.U.UE, C, 2008, nr Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, D.U.UE, 115, s. 343. C, 2008, nr 115, s. 350; Deklaracja nr 42 odnosząca 27 Deklaracja nr 14 w sprawie wspólnej polityki się do artykułu 352 Traktatu o funkcjonowaniu Unii zagranicznej i bezpieczeństwa, D.U.UE, C, 2008, nr Europejskiej, D.U.UE, C, 2008, nr 115, s. 351. 115, s. 343.

78 Janusz J. Węc: Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej... prawa Unii Europejskiej przed prawem stanowiono, że od 1 listopada 2014 r. krajowym. Mimo to zasada ta będzie do 31 marca 2017 r. będzie obowiązywał nadal obowiązywała w Unii i będzie wy- mechanizm dodatkowych konsultacji nikała, jak dotychczas, z orzecznictwa (mechanizmem z Joanniny) przewidy- Trybunału Sprawiedliwości. Zgodnie z wany w traktacie konstytucyjnym, zaś postulatami większości delegacji w pre- od 1 kwietnia 2017 r. ma być on jeszcze zentowanym traktacie nie wprowadzono łatwiejszy do uruchomienia. Z drugiej nowego katalogu źródeł prawa pochod- strony jednak, protokół nr 9 przewidu- nego, przewidywanego w traktacie kon- je możliwość zmiany lub uchylenia tego stytucyjnym (m.in. ustawa europejska i mechanizmu na podstawie jednomyśl- europejska ustawa ramowa), lecz utrzy- nej decyzji Rady Europejskiej28. mano i uporządkowano obowiązujące dotychczas instrumenty prawne (rozpo- V Ratyfikacja traktatu lizbońskiego rządzenia, dyrektywy, decyzje). Z tego w Niemczech samego powodu zamiast przewidywane- Podobnie jak miało to miejsce w przy- go w traktacie konstytucyjnym nowego padku traktatu konstytucyjnego, Re- urzędu „ministra spraw zagranicznych publika Federalna Niemiec należała do Unii” wprowadzono urząd „wysokiego tej grupy państw członkowskich, które przedstawiciela Unii do spraw zagra- najwcześniej rozpoczęły procedurę raty- nicznych i polityki bezpieczeństwa”. Po- fikacji traktatu lizbońskiego29. W czasie nadto w nowym traktacie – również pod debaty ratyfikacyjnej w Bundestagu 24 wpływem większości delegacji – zrezyg- kwietnia 2008 r. przedstawiciele rządu nowano z terminu „konstytucja” oraz i opozycji parlamentarnej niemal zgod- przewidywanych przez traktat konsty- nie podkreślali historyczne znaczenie tucyjny symboli Unii, takich jak: flaga, hymn, dewiza, waluta i Dzień Europy. 28 Protokół nr 36 w sprawie postanowień przejścio- Zgodnie z postulatami Polski w trak- wych, D.U.UE, C, 2008, nr 115, s. 322-323; Dekla- tacie lizbońskim wydłużono także okres racja nr 7 odnosząca się do artykułu 16 ustęp 4 Traktatu obowiązywania nicejskiej definicji więk- o Unii Europejskiej i artykułu 238 ustęp 2 Traktatu o szości kwalifikowanej oraz umocniono funkcjonowaniu Unii Europejskiej, D.U.UE, C, 2008, mechanizm dodatkowych konsultacji, nr 115, s. 338-340; Protokół nr 9 w sprawie decyzji Rady odnoszącej się do wykonania artykułu 16 ustęp zwany mechanizmem z Joanniny. Proto- 4 Traktatu o Unii Europejskiej i artykułu 238 ustęp 2 kół nr 36 przewiduje, że postanowienia Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w okresie traktatu nicejskiego dotyczące większo- między 1 listopada 2014 roku a 31 marca 2017 roku ści kwalifikowanej obowiązywać będą do i od 1 kwietnia 2017 roku, D.U.UE, C, 2008, nr 31 października 2014 r., zaś od 1 listopada 115, s. 274. 29 Pierwszym państwem, które zatwierdziło 2014 r. do 31 marca 2017 r. każdy członek traktat były Węgry (17 grudnia 2007 r.). W ciągu Rady Europejskiej lub Rady będzie mógł pierwszych czterech miesięcy 2008 r. uczyniły zawsze zażądać, by uchwała wymagająca to: Malta (29 stycznia), Słowenia (29 stycznia), większości kwalifikowanej, została przy- Rumunia (4 lutego), Francja (8 lutego), Bułgaria jęta zgodnie z tymi postanowieniami. (21 marca), Słowacja (10 kwietnia), Portugalia (23 kwietnia), Austria (24 kwietnia) i Dania (24 Natomiast na mocy deklaracji nr 7 po- kwietnia).

79 Polityka i historia tego traktatu dla reformy ustrojowej cę w polityce energetycznej; po szóste, Unii Europejskiej. Kanclerz Merkel w nadanie mocy prawnie wiążącej Karcie swoim wystąpieniu zwróciła uwagę na Praw Podstawowych, która – jej zdaniem osiem kwestii, które zaliczyła do naj- – miała zawierać przesłanki do ukształ- ważniejszych osiągnięć tej reformy. Były towania w przyszłości „europejskiego to: po pierwsze, rozszerzenie procedury modelu gospodarczego i społecznego” podejmowania decyzji większością kwa- zbliżonego do niemieckiego modelu lifikowaną w Radzie (nowa nazwa Rady społecznej gospodarki rynkowej; po Unii Europejskiej), co miało usprawnić siódme, wzmocnienie roli parlamentów system podejmowania decyzji oraz efek- narodowych w procesie legislacyjnym w tywność funkcjonowania Unii złożonej Unii Europejskiej przez ustanowienie z 27 państw członkowskich; po drugie, mechanizmu wczesnego ostrzegania ustalenie nowej definicji większości (wyposażonego we wspomniane wyżej kwalifikowanej w Radzie i Radzie Euro- prawo inicjowania przez parlamenty pejskiej (tzw. podwójna większość). Tym narodowe procedury blokowania nie- razem kanclerz nie eksponowała jednak zgodnych z zasadą pomocniczości pro- tej zmiany jako przesłanki wzrostu po- jektów prawodawczych), a także nadanie litycznego znaczenia Niemiec w syste- każdemu parlamentowi narodowemu mie podejmowania decyzji, jak miało prawa zgłaszania w tej sprawie skarg do to miejsce podczas debaty ratyfikacyj- Trybunału Sprawiedliwości; po ósme, nej nad traktatem konstytucyjnym, lecz ustanowienie dwóch nowych urzędów odwoływała się do zasady demokracji, – przewodniczącego Rady Europejskiej zgodnie z którą każdy obywatel Unii Eu- oraz wysokiego przedstawiciela Unii ds. ropejskiej winien mieć taki sam wpływ zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, na podejmowanie decyzji; po trzecie, co winno przede wszystkim wzmocnić ustanowienie podziału kompetencji zdolność Unii Europejskiej do działania między Unią Europejską a państwami na arenie międzynarodowej. Zdaniem członkowskimi oraz wprowadzenie – w kanclerz Merkel wszystkie wspomniane odróżnieniu od traktatu konstytucyjne- zmiany ustrojowe powinny się przyczy- go – nowego mechanizmu umożliwia- nić do wewnętrznego i międzynarodo- jącego przekazywanie z powrotem kom- wego umocnienia Unii Europejskiej, na petencji państwom członkowskim przez czym skorzystają także Niemcy i co win- Unię; po czwarte, zacieśnienie współpra- no być zasadą skutecznej polityki euro- cy w obszarze wolności, bezpieczeństwa pejskiej każdego niemieckiego rządu30. i sprawiedliwości, co miała niezwykle Na przełomowe znaczenie traktatu istotne znaczenie w obliczu nowych wy- lizbońskiego wskazywali także przed- zwań, przed jakimi stoi Unia Europejska stawiciele wszystkich, z wyjątkiem Le- (m.in. zwalczanie terroryzmu i transgra- wicy, frakcji parlamentarnych repre- nicznej przestępczości zorganizowanej); zentowanych w Bundestagu. Zdaniem po piąte, wprowadzenie regulacji umoż- 30 liwiających wspólną walką ze zmianami Verhandlungen des Deutschen Bundestages. Steno- graphischer Bericht. 16. Wahlperiode, 157. Sitzung am klimatycznymi oraz solidarną współpra- 24. April 2008, s. 16451-16454.

80 Janusz J. Węc: Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej... przewodniczącego frakcji parlamen- aksjologię Unii Europejskiej, pozycję tarnej FDP Guido Westerwelle prezen- parlamentów narodowych w procesie towany traktat stanowił przede wszyst- legislacyjnym w Unii, wspólną politykę kim konsekwencję rozszerzenia Unii zagraniczną i bezpieczeństwa, a także Europejskiej w latach 2004-2007. Mimo polityki należące do przestrzeni wolno- iż o wiele lepszym rozwiązaniem dla ści, bezpieczeństwa i sprawiedliwości. reformy ustrojowej Unii Europejskiej Z drugiej strony Beckstein, podobnie byłby – jego zdaniem – traktat konsty- jak inni przedstawiciele CSU, w czasie tucyjny przyjęty w referendum, to jed- debat parlamentarnych w latach 2002- nak traktat lizboński zapewniał Unii 27 2005, nadal wyrażał poważne wątpliwo- państw „niezbędną zdolność do działa- ści co do przewidywanych w traktacie nia”, wzmacniał jej pozycję w polityce kategorii podziału kompetencji między międzynarodowej i stanowił rozsądną Unią Europejską a państwami człon- odpowiedź na wyzwania procesu globa- kowskimi. Jego zdaniem taki podział lizacji. Tę ostatnią opinię podzielał rów- nadawał Unii Europejskiej zbyt duże nież wiceprzewodniczący frakcji par- uprawnienia w wielu dziedzinach, które lamentarnej Sojusz’90/Zieloni Jürgen to uprawnienia mogły być o wiele lepiej Trittin, wyrażając przekonanie, że Unia realizowane przez państwa członkow- Europejska stanowi obecnie najlepszą skie lub nawet przez kraje federacji czy odpowiedź na najważniejsze wyzwania regiony. Dziedzinami tymi były – jego globalizacji, zaś istotą (Kern) traktatu zdaniem – m.in. sport, turystyka, usłu- lizbońskiego są właśnie zmiany ustro- gi świadczone w ogólnym interesie go- jowe w Unii, sprzyjające jej „demokra- spodarczym, a nawet polityka azylowa i tyzacji” i zwiększeniu „zdolności do imigracyjna31. działania” na arenie międzynarodowej. Jednak najbardziej krytyczne opinie Z kolei przewodniczący SPD Kurt Beck na temat traktatu lizbońskiego wyrażali oceniał traktat lizboński jako zwieńcze- przedstawiciele frakcji parlamentarnej nie trwającego od zakończenia II wojny Lewicy, domagający się jego ratyfikacji światowej procesu jednoczenia Europy. w referendum. Lothar Bisky już na wstę- Do najważniejszych zmian ustrojowych pie swojego przemówienia zaznaczył, że w Unii Europejskiej przewidywanych cała frakcja parlamentarna Lewicy bę- w tym traktacie Beck zaliczał przepisy dzie głosowała przeciw traktatowi. Jego służące usprawnieniu działań instytu- zdaniem ta nowa umowa międzynaro- cji unijnych oraz wzmocnieniu pozycji dowa wnosiła wprawdzie pewne pozy- parlamentów narodowych w procesie le- tywne zmiany ustrojowe w porównaniu gislacyjnym w Unii. Opinie o przełomo- do traktatu nicejskiego. Były nimi m.in. wym znaczeniu traktatu lizbońskiego przepisy rozszerzające prawodawcze dla procesu integracji europejskiej po- uprawnienia Parlamentu Europejskiego dzielał także premier Bawarii Günther czy też wzmacniające rolę parlamentów Beckstein (CSU). W jego ocenie na 31 uznanie zasługiwały przede wszystkim Tamże, s. 16454-16456 (Westerwelle), 16456- 16459 (Beck), 16462-16464 (Trittin) 16467-16469 te przepisy traktatu, które wzmacniały (Beckstein).

81 Polityka i historia narodowych w procesie legislacyjnym w nych do czasu wydania przez Trybunał Unii Europejskiej. Z drugiej strony jed- stosownego orzeczenia34. nak, zawierała ona wiele postanowień, które w przyszłości mogą się okazać nie- VI Uwagi końcowe bezpieczne, jak na przykład ustanowie- W latach 2004-2005 w polityce europej- nie współpracy strukturalnej, mogącej skiej RFN zaszły bardzo istotne zmiany. być pierwszym krokiem na drodze do Dotychczasowa strategia europejskiej ukształtowania się w przyszłości „mili- polityki Niemiec, traktująca pogłębia- tarnego jądra Europy” (militärisches Kern- nie i rozszerzanie integracji realizowanej europa) albo też postanowienia szkodliwe w ramach Unii Europejskiej jako dwie dla obywateli Unii, jak chociażby prze- strony tego samego medalu, została za- pisy dotyczące konkurencji i stabilności stąpiona przez strategię, zmierzającą do cen w odniesieniu do Unii Gospodarczej wewnętrznej i zewnętrznej konsolidacji 32 i Walutowej . Unii. Program takiej konsolidacji Unii Debatę nad traktatem lizbońskim zawierał traktat konstytucyjny z 29 paź- zakończyło głosowanie nad przyjęciem dziernika 2004 r. Dlatego też po załama- ustawy ratyfikacyjnej. 24 kwietnia 2008 niu się w połowie 2005 r. procesu jego ra- r. Bundestag wyraził zgodę na ratyfika- tyfikacji rząd niemiecki dokładał wszel- cję traktatu lizbońskiego kwalifikowaną kich starań, aby doprowadzić do końca większością 2/3 głosów. Za przyjęciem dzieło reformy ustrojowej Unii Euro- ustawy ratyfikacyjnej wypowiedziało pejskiej. Stał się on inicjatorem opraco- się 515 posłów SPD, FDP, Sojuszu’90/ wania nowego traktatu, którego projekt Zielonych i CDU/CSU, przeciw – 58 przygotował podczas sprawowanej przez deputowanych Lewicy, niezrzeszonych siebie prezydencji. Zarówno w ostatniej i części CDU/CSU, zaś 1 poseł Soju- fazie prezydencji, jak też podczas obrad szu’90/Zielonych wstrzymał się od konferencji międzyrządowej w drugiej 33 głosu . 23 maja 2008 r. swoją zgodę połowie 2007 r. rząd niemiecki zreali- na ratyfikację większością 2/3 głosów zował wszystkie swoje najważniejsze po- uchwalił Bundesrat. Podobnie jak w stulaty, dotyczące reformy ustrojowej przypadku traktatu konstytucyjnego za Unii, określone w uchwale Bundestagu z przyjęciem ustawy ratyfikacyjnej głoso- wało 15 krajów federacji. Jedynie delegat 34 Do końca 2008 r. traktat ratyfikowały Ło- Berlina wstrzymał się od głosu z powo- twa (8 maja), Litwa (8 maja), Luksemburg (29 du sprzeciwu Lewicy, współrządzącej w maja), Grecja (11 czerwca), Estonia (11 czerw- tym kraju federacji razem z SPD. Ponie- ca), Finlandia (11 czerwca), Wielka Brytania (18 waż przeciw traktatowi lizbońskiemu czerwca), Cypr (3 lipca), Holandia (8 lipca), Bel- gia (10 lipca), Hiszpania (15 lipca), Włochy (31 złożono skargi do Federalnego Trybu- lipca) i Szwecja (20 listopada). 12 czerwca 2008 nału Konstytucyjnego, 30 czerwca 2008 r. społeczeństwo Irlandii odrzuciło traktat w r. prezydent Köhler odroczył decyzję o referendum większością 53,4% głosów. Mimo podpisaniu dokumentów ratyfikacyj- to rząd irlandzki podjął decyzję o powtórzeniu referendum jesienią 2009 r. Podobnie jak Niem- 32 Tamże, s. 16460-16463 (Bisky). cy, procedury ratyfikacyjnej nad traktatem nie 33 Tamże, s. 16483-16485. zakończyły jeszcze Polska i Czechy.

82 Janusz J. Węc: Stanowisko Niemiec wobec reformy ustrojowej Unii Europejskiej...

14 czerwca 2007 r. Znalazły one potwier- zjednoczeniu Niemiec w 1990 r. polega dzenie w podpisanym 13 grudnia 2007 r. nadal na pogłębianiu związków z Za- traktacie lizbońskim. chodem, mimo iż państwo to powróci- Zainteresowanie rządu niemieckie- ło do swojej tradycyjnej roli mocarstwa go reformą ustrojową Unii wynikało środkowoeuropejskiego w polityce mię- co najmniej z czterech powodów. Po dzynarodowej. Po czwarte, Niemcy ze pierwsze, reforma ta faktycznie umoż- względu na swój potencjał ekonomicz- liwia wewnętrzną i zewnętrzną konso- ny i demograficzny, a także wynikające lidację Unii Europejskiej, co w efekcie stąd znaczenie polityczne o wiele bar- stwarza przesłanki do umocnienia Unii dziej niż pozostałe państwa członkow- na arenie międzynarodowej oraz pogłę- skie Unii Europejskiej potrafią godzić bienia samego procesu integracji. Po swój interes narodowy z koniecznością drugie, reforma ta wzmacnia pozycję rezygnacji z niektórych atrybutów su- Niemiec w Unii Europejskiej, w szcze- werenności. Korzyści wynikające z ich gólności w systemie podejmowania de- uczestnictwa i działalności w instytu- cyzji w Radzie i Radzie Europejskiej, co cjach o charakterze ponadnarodowym może nawet oznaczać zmianę układu sił są bowiem niekiedy większe niż korzy- w tej organizacji. Po trzecie, racja stanu ści wypływające z tradycyjnych działań Republiki Federalnej Niemiec także po dyplomatycznych. Polityka i historia

Łukasz Donaj Interwencja wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji w 1968 roku

W 2008 roku minęło 50 lat od interwen- znów nastały „mrozy”. Postępowe pisma cji wojsk Układu Warszawskiego w Cze- i wydawnictwa w ogóle przestawały ist- chosłowacji. Warto po półwieczu przy- nieć, bądź objęte zostały rygorystycznym pomnieć – choć krótko – te wydarzenia nadzorem politycznym. Panowało po- oraz okoliczności z nimi związane. wszechne rozczarowanie komunizmem Komunistyczny zamach stanu w Pra- – i to w kraju, w którym partia cieszyła dze w lutym 1948 roku stał się jednym się niegdyś sporą popularnością. Pisarze ze zwrotnych momentów powojennej i studenci nieustannie przypominali, że historii Europy – w dwadzieścia lat póź- bez zasadniczych zmian strukturalnych niej podobnie silny wpływ na politykę życia politycznego nie może być żad- europejską miała interwencja w Czecho- nych gwarancji, iż nie powtórzą się znów słowacji. Był to bodajże jedyny kraj w Eu- „błędy przeszłości” (jak brzmiał oficjal- ropie Wschodniej o silnych tradycjach ny eufemizm). demokratycznych, który w swej historii Jak wspomniano – Czechosłowacja był zorientowany na Zachód, co zdecy- opierała się destalinizacji do stycznia dowanie rozmijało się z poczuciem sło- 1968 roku. Za rządów Antonina Novot- wiańskiej solidarności. Choć w 1948 nego, który był pierwszym sekretarzem roku tradycje zachodnie zostały stłu- od śmierci Klemensa Gotwalda w 1953 mione, to jednak okazało się, że są tak roku, nie zwracała najmniejszej uwagi silnie zakorzenione, iż z chwilą rozluź- ani na polityczną odwilż w Polsce, ani na nienia kontroli politycznej w latach 60. reformy gospodarcze na Węgrzech. Osta- znów dały o sobie znać. Czechosłowacja  Por. W. Laqueur, Historia Europy 1945-1992, była jednym z ostatnich państw komuni- przeł. R. Zawadzki, Londyn 1993, s. 397. stycznych, w których przeprowadzono  A. Novotny – ur. 10 grudnia 1904 roku destalinizację; proces ten zahamowany w Letnanach koło Pragi, zm. 28 stycznia 1975 został w pół drogi, a na „liberalizację” roku w Pradze. Por. szerzej: B. Koszel, S. Żer- zezwolono głównie w celu poprawienia ko, Słownik polityków XX wieku, Poznań 1995, s. 226-227. nieco sytuacji gospodarczej, a nie mo-  K. Gotvald – ur. 23 listopada 1896 roku dernizowania życia politycznego czy w Dedicach na Morawach, zm. 14 marca 1953 kulturalnego. Po „odwilży” lat 1961-1962 roku w Pradze. Por. szerzej: tamże, s. 118-119.

84 Łukasz Donaj: Interwencja wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji... tecznie A. Novotnego obaliła zawiązana wiedzi programowe nowych polityków, w biurze politycznym koalicja Słowa- zawierające absolutnie nowe – jak na ków, niezadowolonych z dominacji Cze- kraj rządzony przez komunistów – idee chów, z Czechami chętnymi do podjęcia i cele. Opublikowany na początku kwiet- reformy ustrojowej. Nowy przywódca nia roboczy program KPCz zawierał – Aleksander Dubček był słowackim postulat objęcia procesem demokraty- komunistą o łagodnym sposobie bycia zacji wszystkich sfer życia publicznego. i jedynym w dziejach bloku pierwszym Prócz tego Zgromadzenie Narodowe sekretarzem, którego natura wyposażyła miało być wyposażone we wszystkie peł- w uśmiechnięte spojrzenie. Zgodnie ze nomocnictwa, jakie posiada „parlament swoim usposobieniem, opowiadał się za w demokratycznej republice”. Chciano „socjalizmem z ludzką twarzą”. zapobiegać takiemu jak w przeszłości Dla opinii publicznej rozwój wy- kumulowaniu stanowisk władzy, chro- darzeń widoczny był właśnie przede nione miały być osobiste prawa jednost- wszystkim w odsuwaniu przywódców, ki i prawo do własności. W sferze gospo- którzy od epoki stalinowskiej decydowa- darczej roboczy program partii mówił o li o sprawach partii i rządu. Na ich miej- współpracy bez ograniczeń z państwami sca wkroczyli politycy reformatorscy. kapitalistycznymi oraz o możliwości Po raz pierwszy 4 kwietnia 1968 roku w zdecentralizowanego zarządzania przed- tajnym głosowaniu wybrano członków siębiorstwami. Również oświadczenia nowego prezydium KC KPCz. W ten rządowe Oldřicha Černika z 24 kwietnia sposób dokonano także wyboru nowego zawierało podobne tendencje. O. Černik premiera, Oldřicha Černika i nowego mówił o najpilniejszym zadaniu swoje- przewodniczącego parlamentu, Josefa go gabinetu, jakim była demokratyzacja Smrkovskiego. Istotniejsze niż zmiany życia publicznego. Premier wyraził też personalne były jednak pierwsze wypo- wolę rehabilitacji licznych niesłusznie skazanych bądź szykanowanych obywa-  A. Dubček – ur. 27 listopada 1921 roku teli CSRS. Wrzenie ogarnęło szczególnie w Uhrovcu na zachodniej Słowacji, zm. 7 li- środowiska studenckie. Na scenie poli- stopada 1992 roku w Pradze. Po wydarzeniach tycznej pojawiły się organizacje zlikwido- „praskiej wiosny” – w czerwcu 1970 roku po- wane jeszcze w 1948 roku, a także nowe, zbawiono go wszystkich funkcji i wyrzucono z partii. W latach 70. i 80. pracował w leśnictwie, jak Klub 231 – grupujący osoby skazane będąc pod stałym nadzorem milicji. Na scenie uprzednio z paragrafu 231 kodeksu kar- politycznej pojawił się ponownie w okresie nego, przewidującego odpowiedzialność „aksamitnej rewolucji” w Czechosłowacji w za działalność antypaństwową, oraz Klub 1989 roku, działając aktywnie w Forum Oby- czynnych bezpartyjnych. watelskim. W grudniu 1989 roku objął funkcję przewodniczącego Zgromadzenia Federalnego. Mimo gróźb ze strony państw-człon- We wrześniu 1992 roku odniósł ciężkie obraże- ków Układu Warszawskiego proces nia w wypadku samochodowym i krótko potem demokratyzacji wciąż następował. 25 zmarł. Został pochowany w Bratysławie. Por. czerwca Zgromadzenie Narodowe przy- szerzej: tamże, s. 85-87.  N. Davies, Europa. Rozprawa historyka z histo-  „Praska wiosna” [w:] Kronika XX wieku, pod rią, przeł. E. Tabakowska, Kraków 2004, s. 1178. red. M. B. Michalika, Warszawa 1991, s. 990.

85 Polityka i historia jęło ustawę o rehabilitacji ofiar procesów sprawy Czechosłowacji. Pięć krajów politycznych, które nastąpiły po przeję- członkowskich UW skierowało noty ciu władzy przez partię komunistyczną. pod adresem KPCz, w których domi- Dla osób rehabilitowanych przewidziane nował ton zaniepokojenia. 14 i 15 lipca były nawet odszkodowania pieniężne. Z w Warszawie odbyło się spotkanie czo- inicjatywy środowisk intelektualnych 27 łowych przedstawicieli partii i rządów czerwca na łamach kilku pism ukazał się państw-stron Układu Warszawskiego w manifest 2000 słów autorstwa pisarza L. celu omówienia wspólnych akcji repre- Vaculika. Poddano w nim ostrej krytyce syjnych. Uchwała końcowa podpisana dotychczasowe rządy komunistyczne w przez ZSRR, NRD, Węgry, Polskę i Buł- Czechosłowacji. 70 artystów, uczonych i garię była groźnym ostrzeżeniem dla sportowców, wśród których znaleźli się: Pragi, a odebrana została przez Czecho- Emil Zatopek, Jiři Raska i Vera Časlav- słowację jako ultimatum. ska, podpisało deklarację popierającą 18 lipca A. Dubček potwierdził chęć proces demokratyzacji kraju. Manifest kontynuowania podjętych reform. poparł rząd, a prezydium KC KPCz do- Mimo to kilka dni później był zmuszo- ceniło intencje autorów manifestu, ale ny przyjąć zaproszenie KPZR na „przy- przestrzegało przed zbytnim przyspie- jacielskie rozmowy dwustronne”, które szeniem zmian, które mogłyby zaszko- miały się odbyć w miejscowości Černa dzić polityce przemian. na Słowacji. Państwa-strony Układu Warszaw- O świcie 21 sierpnia 1968 roku pół skiego coraz wyraźniej wyrażały swoje miliona żołnierzy (w literaturze znaleźć zaniepokojenie procesami przemian w można dane wahające się od 200-750 Czechosłowacji. 8 lipca I sekretarz KC tys.) ze wszystkich krajów członkow- KPZR Leonid Breżniew przypomniał skich Układu Warszawskiego, z wyjąt- twórcom „praskiej wiosny” o koniecz- kiem Rumunii, bez żadnego ostrzeże- ności porozumienia i zgodnego dzia- nia wkroczyło ławą na teren Czecho- łania krajów wspólnoty socjalistycznej. słowacji – od północy Polacy ramię w Kierownictwo wokół A. Dubčeka, za- ramię z ubranymi w szare mundury niepokojone możliwymi reperkusjami Niemcami z części wschodniej, od po- manifestu 2000 słów w krajach Układu łudnia Węgrzy i Bułgarzy, od wschodu, Warszawskiego, przedstawiło prze- przeszedłszy przez Polskę i Ukrainę, wodniczącemu parlamentu, J. Smrko- oddziały radzieckie. Do ostatniej chwili vskiemu manifest 100 słów, w którym trwały rozmowy władz CSRS z przed- zaprzeczało się twierdzeniom, iż proces stawicielami pozostałych państw nale- demokratyzacji dobiegł końca, jak i za- żących do UW. Jednocześnie prezydent rzutom obcej ingerencji w wewnętrzne Jugosławii Josip Broz Tito, przewodni- czący Rady Państwa oraz sekretarz gene-  „Manifest 2000 słów” w Czechosłowacji [w:] ralny Rumuńskiej Partii Komunistycz- Kronika…, dz. cyt., s. 992; Encyklopedia wiedzy poli- tycznej, pod red. M. Chmara, J. Marszałek-Kawy,  Ostrzeżenie dla Czechosłowacji [w:] Kronika…, W. Sokoła, Toruń 2005, hasło: Praska Wiosna dz. cyt., s. 993. 1968, s. 276.  Tamże.

86 Łukasz Donaj: Interwencja wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji... nej Nicolae Ceausescu złożyli wizyty w 23 sierpnia doszło do strajku gene- Czechosłowacji. N. Ceausescu podpisał ralnego, co uniemożliwiło powołanie nawet układ o przyjaźni między obu kolaboracyjnych władz na czele z prora- krajami. Wojska inwazyjne dowodzone dzieckim V. Bilakiem. Internowani przy- przez generała Iwana Pawłowskiego, wódcy „praskiej wiosny” – A. Dubček i zastępcę ministra obrony ZSRR, zasko- premier O. Černik zostali przewiezieni czyły Czechów i Słowaków tak, że nikt do Moskwy, gdzie poddano ich silnej praktycznie nie stawiał oporu wkracza- presji i zmuszono 26 sierpnia do podpi- jącym oddziałom. Do wyjątkowych sy- sania porozumienia. Na jego mocy woj- tuacji należała obrona budynków radia ska państw UW miały pozostać jeszcze w Pradze, gdzie atakujący napotkali na na terenie Czechosłowacji, a A. Dubček bardzo silny opór. Zginęło 30 osób, a miał zawrócić z drogi reform. Narastało 300 odniosło rany. Pomimo apeli o za- powszechne oburzenie społeczeństwa chowanie spokoju w starciach z siłami czechosłowackiego, które wyrażało się w interwencyjnymi śmierć poniosło naj- demonstracjach i strajkach. 16 stycznia prawdopodobniej około 200 osób10. 1969 roku na placu Wacława w Pradze dokonał aktu samospalenia student Jan 10 Na podstawie: Czołgi radzieckie w Pradze [w:] Palach. Pogrzeb był okazją do kolejnej Kronika…, dz. cyt., s. 994; Encyklopedia wiedzy…, manifestacji i powtórzenia postulatów dz. cyt., hasło: Praska Wiosna 1968; N. Davies, ludności. Punktem kulminacyjnym spo- Europa. Rozprawa…, dz. cyt., s. 1179; J. Kukułka, łecznych protestów stały się demonstra- Historia współczesna stosunków międzynarodowych 1945-2000, Warszawa 2001, s. 145; Mały oxfordzki cje radości w marcu 1969 roku – wówczas słownik historii świata w XX wieku, red. P. Wieczor- to, w czasie sztokholmskich mistrzostw kiewicz, M. Urbański, Londyn 1992, hasło: Pra- świata w hokeju na lodzie, drużyna Cze- ska Wiosna, s. 491-492; S. Makarová, Tankmi zničili chosłowacji dwukrotnie wygrała nad nádej na svobodu. Augustom 1968 sa začala nomali- ZSRR (21 marca 2:0 i 28 marca 4:3). 28 zácija. Trvala 20 rokov, „Tatranský Korzár”2008, 21 sierpnia; M. Kovalik, sita, 20. August 1968 marca manifestacje radości szybko prze- 23.20 hod.: Ako k nám vtrhli Sovieti…6 300 tankov mieniły się w wystąpienia antyradzie- zničilo náś sen o demokracii. Pri invázii zahynulo 108 ckie. Atakowano nawet radzieckie obiek- l’udí, „Nový Cas. Nezávislý denník” 2008 21 ty wojskowe11. sierpnia; M. Vagovič, Pred 40 rokmi prišli tanku. V W odpowiednim czasie A. Dubče- noci z 20. na 21. Augusta 1968 obsadili Československo 12 wojsk Varšavskej zmluvy, „Denník SME”2008, 21 ka zastąpiono Gustavem Husákiem , sierpna; P. Schultz, Noc, ktorá nebola krátka, „SME August ‘68” – dodatek do „Denník SME” 2008, 11 Por. Encyklopedia wiedzy…, dz. cyt., hasło: 21sierpnia; D. Povolný, Operácia Dunaj na Sleven- Praska Wiosna 1968; Sytuacja w Czechosłowacji na- sku, „SME August ‘68” – dodatek do „Denník dal niepewna [w:] Kronika…, dz. cyt., s. 995; Wojska SME” 2008, 21sierpnia; J. Gazdík s přispěním pozostaną w Czechosłowacji, tamże s. 996; Student cze- zpravodajů MF DNES, Okupaci začali výsadkáři, ski Jan Palach podpalił się na oczach tłumu, tamże s. „Dnes” 2008, 21sierpnia; J. Šťastný, Poláci u nás 1001; Czechosłowacja – ZSRR: 2:0 dla Czechów…w získali tajné agenty, „Dnes” 2008, 21sierpnia; M. hokeju, tamże s. 1003; Szczygieł, O Polácích a Češích, místo omluvy, „Maga- 12 G. Husák – ur. 10 stycznia 1913 roku w zín DNES” 34/2008 – dodatek do „Dnes” 2008, Dubravce koło Bratysławy, zm. 18 listopada 21 sierpnia; Tragický zlom: Ked’ nás obsadzili Rusi, 1991 roku w Bratysławie. Por. szerzej: B. Koszel, jc, „Pravda” 2008, 21 sierpnia. S. Żerko, Słownik polityków…, dz. cyt. s. 144 -145.

87 Polityka i historia politykiem starej daty, który nie utracił na światową opinię był ogromny. Potę- wiary, mimo własnych gorzkich do- piło ją kilka partii komunistycznych. świadczeń ze stalinizmem. A L. Breż- Chiny nazwały ją „jawną faszystowską niew – podczas spotkania na szczycie polityką siły”; Jugosławia określiła ją przywódców państw bloku wschodnie- mianem „bezprawnej okupacji”; Rumu- go, które zwołano w listopadzie 1968 nia – „jawnego pogwałcenia narodowej roku w Warszawie – wyłożył stanowisko suwerenności”. Zapowiadała nadejście ZSRR. Doktryna Breżniewa stwierdza- trwającej dekady „epoki lodowcowej” w ła, że w krajach Układu Warszawskiego Europie. Tylko nieliczni spośród tych, obowiązuje ograniczenie suwerenności którym dane było usłyszeć trzeszczący państw członkowskich na rzecz intere- głos spikera ostatniej wolnej audycji pra- sów wspólnoty socjalistycznej. Ozna- skiego radia, potrafią zapomnieć jego czało to, że wspólnota socjalistyczna słowa: „Prosimy was, pamiętajcie o Cze- (czyt. ZSRR) określa zakres wolności w chosłowacji, kiedy już nie będzie się o polityce wewnętrznej i zagranicznej po- nas mówić w wiadomościach” 14. szczególnych jej członków. Użycie siły Dziewiętnaście lat po „praskiej wioś- w stosunku do państwa, które chciałoby nie”, kiedy zapytano Michaiła Gorba- się oderwać od wspólnoty nie jest agre- czowa, co ją odróżniało od programu sją, lecz samoobroną przed ingerencją pierestrojki, odpowiedź brzmiała: „dzie- wrogiej ideologii13. więtnaście lat”. Tyle, że czechosłowacki Inwazja na Czechosłowację była o eksperyment zmagał się z przeciwnościa- wiele mniej brutalna niż stłumienie po- mi losu zaledwie przez siedem miesięcy15. wstania na Węgrzech. Ale trafiła na ekra- Jednak, gdyby nie takie „eksperymenty” ny telewizorów całego świata; jej wpływ – „zimna wojna” mogłaby trwać znacz- nie dłużej. 13 N. Davies, Europa. Rozprawa…, dz. cyt., s. 1179; Husak zastąpił Dubczeka [w:] Kronika…, dz. 14 N. Davies, Europa. Rozprawa…, dz. cyt., s. cyt., s. 1004; Leksykon współczesnych międzynarodowych 1179. stosunków politycznych, pod red. Cz. Mojsiewicza, 15 Tamże. Szerzej nt. M. Gorbaczowa zob. Wrocław 2000, hasło: Doktryna Breżniewa, s. 88. m.in.: M. Wilk, Michał Gorbaczow, Łódź 2004. Aleksandra Mazurek Deutsch-polnisches Geschichtsbuch – eine gute Idee? Interview mit Thomas Strobel

Im April 2008 kam es in Bydgoszcz Idee eines gemeinsamen Schulbuchs (Bromberg) zu einem Treffen der Außen- gekommen und auf welcher Seite lag minister von Polen und Deutschland. die Initiative? Radosław Sikorski begrüßte die Initiati- ve seines deutschen Amtskollegen Frank- Die Idee ist nicht erst letztes Jahr ent- Walter Steinmeier zur Schaffung eines standen. Die Kommission hat auch gemeinsamen Geschichtsbuchs. Am 17. in früheren Jahren in visionären Ge- Mai haben die Deutsch-Polnische Schul- sprächen eine solche Idee schon erwo- buchkommission, das Zentrum für gen. Man muss aber sehen, dass die Historische Forschung der Polnischen politischen Rahmenbedingungen für Akademie der Wissenschaften in Berlin, ein solches Projekt lange nicht gegeben das Georg-Eckert-Institut für internati- waren. So konzentrierte sich die Kom- onale Schulbuchforschung, das Deut- mission in den 70er und 80er Jahren auf sche Polen-Institut Darmstadt sowie der den Dialog über historische Themen, Deutsch-Polnische Koordinator der Ber- in den 90er Jahren auf die Erarbeitung liner Schulen offiziell den Auftakt des einer Handreichung für deutsche und Projekts verkündet. Knapp ein Jahr nach polnische Lehrer. Diese hat im Übrigen diesem Ereignis frage ich Thomas Stro- breiten Eingang in die Schulpraxis ge- bel* nach der Geschichte, Entwicklung, funden. Es ist richtig, dass die politische Problemen und Erwartungen bezüglich Initiative der Außenminister beider der Deutsch-Polnischen Schulbuchkom- Länder in diesem Fall eine wichtige Rol- mission. le gespielt hat. Dort war man sich aber der Tatsache bewusst, dass ohne die jahr- Im Jahre 2002 hat man in Warschau zehntelange Arbeit der gemeinsamen und in Berlin das 30. Jubiläum der Schulbuchkommission das Projekt auch Entstehung der Deutsch-Polnischen heute noch nicht zu realisieren wäre. Schulbuchkommission gefeiert. Als Insofern setzen die politischen Akteure sie 1972 ins Leben gerufen worden ist, bei der Erarbeitung des gemeinsamen dachte man „nur“ an binationale Sit- Geschichtsbuches auf die Erfahrung der zungen der Geschichts- und Erdkun- Schulbuchkommission und der mit ihr delehrer. Wann ist es zu der konkreten verbundenen Institutionen.

89 Polityka i historia

Die Idee eines deutsch-polnischen Wie wird das deutsch-polnische Ge- Geschichtsbuchs erweckt natürlich schichtsbuch aufgeteilt und wann Assoziationen mit der deutsch-fran- kann man die erste Ausgabe erwarten? zösischen Initiative. Hatte sie Erfolg, Was für eine Auflage ist geplant? d.h. wird das entstandene Buch häufig im Geschichtsunterricht in den Schu- Die momentane Planung sieht so aus, len gebraucht? Kann die deutsch-fran- dass wir drei Bände konzipieren. Der erste zösische Kooperation bezüglich des Band wird das Mittelalter und die frühe Schulbuchprojekts für die deutsch- Neuzeit umfassen. Ergänzt wird er eventu- polnische Kommission als Vorbild ell um die Antike, da diese in Polen in der dienen? ersten Klasse des Gymnasiums behandelt wird. Der zweite Band behandelt das 19. Das Erscheinen des ersten Bandes des Jahrhundert, der dritte – das 20. Jahrhun- deutsch-französischen Geschichts- dert. Wir rechnen damit, das erste Buch buches im Jahr 2006 war in der Tat ein in knapp drei Jahren veröffentlichen zu wichtiger Impuls auch für den deutsch- können. Ein ambitionierter Plan, aber wir polnischen Fall. Das Buch hat eine sind optimistisch, das schaffen zu kön- riesige öffentliche Aufmerksamkeit nen. Über die Höhe der Auflage ist noch weltweit erregt. Die Verkaufszahlen für nicht entschieden, wie auch noch nicht den ersten Band sind sehr hoch, für über die Verlage. Gemeinsam mit ihnen den zweiten Band liegen sie allerdings werden wir die Höhe der Auflage festle- schon deutlich niedriger. Nach Befra- gen. Momentan befinden wir uns noch in gungen des Georg-Eckert-Instituts ist der konzeptionellen Phase. der tatsächliche Einsatz der Bücher im Geschichtsunterricht nicht so groß, Für eine reibungslose Umsetzung des wie wir uns das wünschen würden. Das Projekts wurden paritätisch besetzte, hängt unter anderem damit zusammen, deutsch-polnische Gremien geschaf- dass es das Buch nicht ausreichend ge- fen: ein Steuerungsrat sowie ein wis- schafft hat, den Lehrplänen der beiden senschaftlicher Expertenrat. Auch die Länder – vor allem einiger deutscher finanziellen Kosten des Projekts wer- Bundesländer nicht – gerecht zu wer- den von beiden Seiten gleichermaßen den. Genau dies wollen wir im deutsch- getragen. Trotzdem stößt die Idee in polnischen Fall ändern. Wir haben eine beiden Ländern oft auf Kritik. Vorge- Studie erstellt, in der wir deutsche und worfen werden u.a. Relativismus und polnische Lehrpläne miteinander ver- „politische Korrektheit“, die gegen glichen haben. Das deutsch-polnische nationale Interessen verstoßen. Wel- Geschichtsbuch soll die Bedürfnisse der che Argumente hätten Sie für diese Lehrpläne und Lehrer so gut wie mög- Kritiker? lich befriedigen. Aber zurück zu Ihrer Frage: Vorbild ist der deutsch-franzö- Mit dieser Kritik war zu rechnen. Aber er- sische Fall schon. Aber wir möchten staunlich ist sie schon – das Buch ist noch noch besser werden. gar nicht erschienen. Aber Kritik ist eine

90 Aleksandra Mazurek: Deutsch-polnisches Geschichtsbuch – eine gute Idee?

Begleiterscheinung des Projekts, die wir Es können weder in Deutschland befürworten, um den Dialog über histo- noch in Polen Lehrer dazu verpflichtet rische Themen zwischen Deutschen und werden, das Buch zu benutzen. Aber wir Polen fortzuführen. Bleibt nur zu hoffen, werden stark dafür werben, mit Hilfe von dass dieser konstruktiv, sachlich und mit Lehrerfortbildungen und Pressearbeit. Empathie für die andere Seite geführt Wichtig ist in diesem Zusammenhang zu wird. Wichtig ist zu betonen, dass das betonen, dass unser Buch nicht nur die Projekt wissenschaftlich solide, didak- deutsch-polnischen Beziehungen behan- tisch auf dem höchsten Niveau und ohne deln wird, sondern all die Themen, die politische Vorgaben arbeitet. Es geht in den Lehrplänen Polens und Deutsch- nicht um das Erreichen eines künstlichen lands vorkommen. Es kann nicht nur als Kompromisses, vielmehr wollen wir ge- Zusatzmaterial eingesetzt werden, son- rade auch die Unterschiede in der histo- dern als reguläres Schulbuch. rischen Erinnerung und Erfahrung auf- zeigen, um das dann im Schulunterricht Immer häufiger spricht man von der gemeinsam mit den Schülern aufarbeiten Idee eines EU-weiten Geschichtslehr- zu können. Keine politische Korrektheit buches. Es soll u.a. zu der Bildung ei- also, sondern Multiperspektivität. ner gemeinsamen europäischen Iden- tität beitragen. Was halten Sie von Deutsch-polnische Geschichte zu leh- dieser Idee? Braucht man ein solches ren bezieht sich nicht nur auf ein ge- Geschichtsbuch in Europa und wäre meinsames Schulbuch, sondern auch es überhaupt möglich, es zu schreiben auf eine gewisse Einheitlichkeit im – wenn etwa 27 Parteien etwas zu sagen Unterricht. Werden in diesem Sinne hätten? Schulungen für die deutschen und pol- nischen Lehrer vorgesehen? Werden Ich halte die Idee für sehr interessant, die Lehrer aufgefordert, das deutsch- aber momentan nicht für realistisch. Vor polnische Buch im Unterricht anzu- allem dann nicht, wenn man das europä- wenden oder wird es ihre freie Wahl ische Geschichtsbuch als Sammlung von sein, welche Literatur sie den Schülern 27 Nationalgeschichten versteht. Wenn empfehlen? man hingegen die europäische Geschich- te auf gemeinsame Erfahrungen und Wir haben bereits im letzten Jahr Lehrer grundlegende Erfahrungen hin untersu- aus Deutschland und Polen in das Pro- chen und dies in einem Schulbuch dar- jekt einbezogen, indem wir auf einem stellen würde, wäre dies mit Sicherheit Workshop in Wrocław mit ihnen die hilfreich. Am Georg-Eckert-Institut ar- bisherigen Konzepte diskutiert haben. beiten wir momentan an einer Internet- Dies werden wir in den kommenden Jah- Plattform mit Quellen zur europäischen ren fortsetzen, gerade auch dann, wenn Geschichte aus verschiedenen Ländern. erste Kapitel des Schulbuchs vorliegen, Wir verstehen dies in gewisser Weise als die dann im Unterricht getestet werden eine Alternative oder Vorstufe zu einem können. europäischen Geschichtsbuch.

91 Polityka i historia

Thomas Strobel, ben der Aufarbeitung der Geschichte der M.A., studierte Geschichte und Poli- deutsch-polnischen Schulbuchkommi- tikwissenschaft an den Universitäten sion legt er einen Schwerpunkt auf den Heidelberg, Krakau und Leipzig. Magis- „oral history“- Ansatz. Thomas Strobel terarbeit zum Thema „Polen und Juden war bei verschiedenen Institutionen im im Angesicht des Holocaust. Schulddis- Bereich Ost- und Ostmitteleuropa tätig, kurse in Polen 1987-2002“. Im Rahmen u.a. als Tagungsleiter für die Bundes- der sich anschließenden Lehrerausbil- zentrale für politische Bildung. dung sammelte er mehrfach schulprak- Seit 2005 ist er wissenschaftlicher tische Erfahrungen in Deutschland und Mitarbeiter am Georg-Eckert-Institut. Georgien. In seinem Promotionsvorha- (www.gei.de) Jubileusz

Klaus Schuhmann Vom Kipper Paul Bauch zu Meister Flick Volker Braun zum 70. Geburtstag

Die Zeitspanne, die zwischen Brauns bringt, „entstanden im jugendlichen erstem Theaterstück Die Kipper, das 1972 Jahrzehnt unserer Gesellschaft“, wie im Druck erschien, und dem im vorigen es in einer Vorbemerkung des Verfas- Jahr veröffentlichten Prosabuch Mach- sers heißt. Was da entstehen soll, heißt werk oder Das Schichtbuch des Flick von Lauch- „Kombinat“, und die in dessen Vorfeld hammer liegt, misst nach Jahrzehnten. werkenden jungen Männer nennen sich Geht man von der Datierung seiner Er- „Brigade“. Was sie zu leisten haben, an­ zählung Der Schlamm aus, die der Entste- fangs nur mit Schaufeln ausgerüstet, ist hung nach bis auf das Jahr 1959 zurück- dennoch viel: geht, dann ergibt sich ein halbes Jahr- Der Fluß sollte für kurze Zeit aus seinem hundert, seitdem im literarischen Werk Bett, damit zwei Rohrleitungen unter von Volker Braun die Spur jener Steine ihm hindurch gelegt werden konnten; verläuft, die im Tagebau als Braunkohle eine Sperre von Pfosten sollte ihn in ein glattes Betonbecken drängen, das später zutage gefördert werden. verfüllt werden würde. J. war mit seiner In der frühen Erzählung befinden Brigade schon früh hier gewesen, sie woll- sich Autor und Tagebau noch in jugend- ten die Rohre bis dicht an den Bach legen, lichem Stadium, denn zunächst müssen aber sie bekamen die letzten nicht hinein, das Wasser drang durch die zwei Meter die Rohre in die Erde gebracht werden, Boden, die zwischen Bach und Rohrgra- die das künftige Kohlenrevier zu ent- ben stehengeblieben waren. Über Nacht wässern helfen. In eine solche Tiefbau- würde der Graben absaufen. Katastro- pheneinsatz! brigade verschlägt es den Ich-Erzähler, der auch in den beiden nachfolgenden Das wäre das Stichwort für den Auf- Erzählungen „das ungezwungene Le- tritt eines Mannes wie Meister Flick ben Kasts“ vor die Augen des Lesers gewesen, dessen berufliche Spezialität

93 Jubileusz es ist, in solchen Fällen Havariehilfe zu ter die abgetragene Muttererde, die um leisten. 2008 aber hat das alte „Schicht­ der Produktionssteigerung willen be- buch“ in dem solche Ereignisse einst denkenlos abgebaggert und auf der Hal- vermerkt wurden, ausgedient, denn de abgekippt wird. Und wie bei einem es gibt keinen „Katastropheneinsatz“ sportlichen Wettkampf wird um die mehr, wie er in der Erzählung Der Höchstleistung gerungen, ungeachtet Schlamm bevorsteht. „Lauchhammer“ der Kosten für Mensch und Technik, so fördert keine Braunkohle mehr, denn dass der Rekord-Schicht notwendig die Menschen wie Flick werden nicht mehr Katastrophe folgt. Paul Bauch muss ein- gebraucht, er ist „freigesetzt“ worden, sehen, dass er auf dem falschen Weg war. also seiner früheren Arbeit, die ihn un- Er weiß nun: entbehrlich werden ließ, beraubt. Er 20000 Kubik! – Was bin ich? hat nur noch nicht verinnerlicht, was ein sozialistischer Abenteurer. die Stunde geschlagen hat. Das macht Nichtig und winzig. Zufällig hier jetzt. ihn unfreiwillig zu einem komischen Ein kleiner Mensch. Helden, über dessen Schicksal der Leser So klein, daß er in diese Grube kriechen sowohl Tränen des Mitgefühls als auch kann. … Er hat kein solche des Zorns vergießen kann. Der Gesicht, der hat nur einen Hebel Wechsel der Zeiten spiegelt sich im Ver- in der Hand. Nicht er gleich des jugendlichen und des alten arbeitet, sondern der kleine Teil an ihm, Helden, wenn man das wagemutige Pa- der für den Hebel nötig ist. Der übrige Mensch bleibt noch thos Paul Bauchs mit der Misere Flicks stumm und in sich vergleicht. selbst versteckt. Ich bin noch fast Im „Vorspruch“ zu Die Kipper war da- ein Nichts. Das fast gegen zu lesen: nicht gebraucht wird. Liegt das an der Dieses Stück zeigt ein Jahr Leben des un- Grube, oder liegt das gelernten Arbeiters Paul Bauch, der die an mir. … Ich will ganz gebraucht sein. Möglichkeiten, die ihm die Gesellschaft bot, schwach genutzt hatte. Die Zeit ist Die Szene, in der Bauch diese Bi- Ende der fünfziger Jahre, nach der groß- lanz zieht, ist „Tagebau. Nacht. Bauch en Vergesellschaftung der Maschinen, als die dünnen Zeitungen sich füllten mit über die Halde, einen Bierkasten auf den Ansprüchen der Menschen auf Ent- dem Rücken, schleift einen Stuhl mit“ faltung ihrer Organe. … überschrieben. Das erklärt seinen Ge­ Paul Bauch hat, unter wirklichen Namen, dankenflug vom „totalen Menschen“, gelebt in der Gegend von Hoyerswerda. Er wurde, in den sechziger Jah- den Braun den Frühschriften von Karl ren, Bergingenieur im mitteldeutschen Marx verdankt. Es ist ein Vorgriff auf Revier. Seinen Ton benutzend, hieß das eine Zukunft menschlicher Selbst­ Stück zuerst: „Der totale Mensch.“ verwirklichung, die noch immer nicht War es in der Erzählung die zu Wirklichkeit geworden ist. So wie Paul „Schlamm“ gewordene Erde, die der Bauch nach seinem katastrophalen menschlichen Arbeit das Gepräge gab, Arbeits-Rekord eingestehen muss, ei- so ist es im Brigadestück auf dem Thea- ner Illusion erlegen zu sein, hat auch

94 Klaus Schuhmann: Vom Kipper Paul Bauch zu Meister Flick der Erfinder dieser Bühnengestalt in In den sechziger Jahren verband sich den achtziger Jahren bekannt, dass die für Braun damit ein Sinn, der im Kon- Arbeit, die Literatur zu vollbringen text des „Burghammer“-Textes gelesen, hat, mit „Ernüchterung“ einhergehen nahezu ausgelöscht bzw. umgekehrt muss, wie in seiner Rede auf Arthur wird. Es ist nicht mehr Bewunderung Rimbaud (1984) nachzulesen ist. In und Anerkennung für die Eroberung seinem Material-Text V mit der Ortsbe- der Natur, sondern die Betroffenheit zeichnung „Burghammer“ hat Braun darüber, was der Eingriff in die Land- dafür ein anschauliches Beispiel gelie- schaft der Nachwelt hinterlassen hat: fert. In welchem Maß sich die Berg- eine zerstörte Naturszenerie („Seile mit bau-Szenerie verändert hat, wird schon zerborstener Seele“ und „Baumleichen an der Wortwahl des Gedichtanfangs unter der Vorkippe“). Das letzte Wort, sichtbar: das diese Passage abschließt, heißt Mitteldeutsches Loch Ausgekohlte „Aschewasser“. Metapher Was Braun in diesem Text vorzeigt, Keiner Mutter Boden Loser Satz ist jedoch nicht nur eine durch Werk- Aus dem Zusammen FROHE ZUKUNFT zeuge entstellte Landschaft, es ist auch Hang gerissen. eine Sprachlandschaft, in der die Lo- sungen noch erkennbar sind, unter de- Die Wortwahl legt den Schluss nahe, nen hier in den Jahren des Aufbruchs dass hier von zwei unterschiedlichen, mit einem Zukunftsoptimismus be­ aber miteinander korrespondierenden gonnen wurde, der sich in den acht- Wirklichkeiten gesprochen wird: vom ziger Jahren verbraucht hat und einer Tagebau und der darin vollbrachten Ar- Wirklichkeitseinsicht weichen musste, beit und von den Mühen jener Arbeit, wie am Textschluss noch einmal auf den die der Schriftsteller zu leisten hat. Begriff gebracht wird: Was die Metapher einst sinnbildlich miteinander verband, steht nun unver- Hier bin ich durchgegangen Mit meinem Werkzeug Ab- bunden nebeneinander und wird nicht Geräumt der Glauben nur syntaktisch aus dem Zusammenhang gerissen. Was mit der Natur geschah, als Dieser umdeutenden Formel des die großen Bagger kamen und die Kohle Selbstzitats geht jedoch im Mittelteil freilegten, überträgt Braun – nun auch des „Burghammer“-Textes ein Drama optisch wahrnehmbar – auf die Sprache, voran, das „in meinem Kopf“ statt- und es ist kein Zufall, dass die elliptische findet. Als Drama kann es bezeichnet Satzfolge durch ein Selbstzitat aus einem werden, weil, anders als im sachlich- früher geschriebenen Gedicht unterbro- unpersönlichen Beschreibungspart chen wird, mit dem an eine Sprechweise zuvor, wesentliche Merkmale dra- erinnert werden soll, wie sie ihm damals matischen Geschehens zur Wirkung noch möglich war: kommen: zwei Personen, die agieren Hier sind wir durchgegangen und im Dialog miteinander stehen. Es Mit unseren Werkzeugen ist eine gleichermaßen aus der Erin-

95 Jubileusz nerung und der unmittelbaren Begeg- berichteten Wirklichkeitserfahrungen nung entworfene Landschaft, in deren eingedenk bleibt: Kontext folglich auch die Kämpfe von Ein wüster Anfang wieder einst, wie sie Braun in den Kippern dar- Auf dem Planum gestellt hat, in einem anderen Licht erscheinen. Kein Zweifel: die Wieder­ Und darüber Gestellt an der Schreib- begegnung mit „Burghammer“ ist Maschine Eingespannt auch eine Selbstbegegnung des Autors Das ungeduldige Papier- mit seinem früheren Ich: Gesicht Der Vermummte in der Grube Mit der Schaufel kaum daß ich ihn sehe Auf den Boden Satz! In den linken Händen oder begreife Die Heidenarbeit Er stochert im Sand Gegen den Schnee der Verse Mit Albert wird der Name jenes Man- Erstaunliche Zeile Wald nes genannt, aus dem später der Kipper An der F 97 Paul Bauch wurde. Mit seinem Namen Diese Sandkuppen unter der Hand verbindet sich auch der Aufbruchselan Aufgerichtete Brustwarzen der endfünfziger Jahre, weshalb nahezu Ich schau die Reiche wörtlich zitiert wird, was Bauch damals Und Herrlichkeit der Welt. verkündete: Die Worte sind noch immer aus ih- Das ist der Tagebau mein großer Leib Wenn ich gehe wird er größer wenn ich rem natürlichen und sinnstiftenden Stehe bleibt er stehn So groß bin ich Zusammenhang „gerissen“ und las- sen unterschiedliche Lesarten zu, so Solche Sätze kontrastieren mit ande- dass die beiden Wirklichkeitsbereiche ren, die aus dem „Mannschaftsraum“ kaum voneinander zu unterscheiden (als solchen begreift der Autor seinen sind (besonders deutlich erkennbar „Kopf“) aus der Erinnerung bruch- an der Verbindung der Nomina „Bo- stückhaft zitiert werden. Der schwache den“ und „Satz“ sowie „Zeile“ und Anfang wird noch einmal – nun illu- „Wald“). Die beiden Schlusszeilen des sionslos – an einzelnen Episoden ver- Textes lesen sich ebenso doppelsinnig, anschaulicht und in den Bewusstseins- wenn man sie als indirektes Zitat aus strom des sprechenden Ichs hineinge- Goethes Hymne Harzreise im Winter nommen, damit als Erfahrungssumme erkannt hat: noch einmal als „Gegen- mitgeteilt werden kann, wovon am bewegung“ („Dem Aufstieg über die Schluss des Textes (hier schließt sich der Nebel entspricht bzw. widerspricht Kreis zum Einführungspart) mit dem der Abstieg in die Vergangenheit und Blick auf die viel größeren Gefahren in die Grube“), dann aber auch als Be- der Zerstörung gesprochen wird: vom kenntnis zu jener Wirklichkeit, die der schweren Beginnen der schriftstelle- Lyriker wieder erkennt, als er das Loch rischen Arbeit, die der in diesem Text verlassen hat und wieder sparsam von

96 Klaus Schuhmann: Vom Kipper Paul Bauch zu Meister Flick der Metapher Gebrauch macht, auch Spruches aus Baltasar Gracians Kriti- wenn es nur eine „Zeile Wald“ und kon dem Schichtbuch vorangestellt: „die Sandkuppen“ sind. Zwei Jahrzehnte später führen die O Arbeit, besser wär‘s du hättest nie begonnen. Einmal Titelnomina zwar noch immer das Begonnen jedoch, solltest du nie Hauptwort „Hammer“ im Titel – einst mehr enden. „Burghammer“, nun „Lauchhammer“ – doch es sind zwei durch noch einen Meister Flick, einst Retter in der tieferen Einschnitt getrennte Welten. Not, wenn die Technik im Lausitzer Für die angestammte Leserschaft Revier havarierte, hat die sinngebende Volker Brauns ist dieses Buch schon Arbeit, die sein Leben bedeutete, ver- seines Doppeltitels wegen ein Novum, loren, weil der Tagebau stillgelegt oder noch dazu, wenn „Machwerk“ und an neue Besitzer übergegangen ist. „Schichtbuch“ zweisinnig aufeinander Flick hat nun viel Zeit, ungelegene bezogen werden und ein Mann namens Frei-Zeit, die mit Gelegenheits- oder „Flick“ Assoziationen hervorruft, die Verlegenheitsarbeit ausgefüllt werden sich auf den ersten Blick schwerlich muss. Diesen Ver- und Entwertungsvor­ geographisch-politisch mit jener Ge- gang lässt Braun einem Don Quijote gend in Verbindung bringen lassen, nicht unähnlich durchmachen (auch für die die Ortsbezeichnung „Lauch­ das ist ein Machwerk), indem er „gegen hammer“ steht, bei der man die Braun- die globalen Windräder“, gleichsam als kohle schon riechen kann, ehe man Arbeitsersatz, antritt. Damit ist der in dem Meister mit dem befremdlichen althergebrachten Schwänken innewoh- Namen und seinem Enkelsohn begeg- nenden Komik Genüge getan, doch die net, die als Hauptpersonen dieses Buch eigentliche Arbeit ist noch nicht voll- bevölkern. Als Braun vor Jahrzehnten bracht. Die erwartet nämlich den Leser, „Hinze und Kunze“ auf DDR-Reise wenn er entdeckt, welch meisterlich ge- schickte (im neuen Buch geht die Wirk- knüpfter Gedankenteppich in diesem lichkeitserkundung ein Stück darüber in vier Bücher aufgeteilten Schichtbuch hinaus), schickte der Autor seinen Le- zu betreten ist. sern voraus, es handle sich bei diesem Diese Prosa hat sich noch ein Stück Herrn und Knecht nachgebildeten weiter von „Belletristik“ entfernt, denn Paar um „ein ungleiches“ und bei dem nicht mehr „Herr“ und „Knecht“ als Roman angezeigten Buch nicht um agieren auf der Bühne der heutigen einen „belletristischen Roman“. Bei­ Gesellschaft, der Antagonist des unauf- des gilt – cum grano salis – auch für das haltsam nach Arbeit suchenden Flick neue „Machwerk“, das ein Thema fort- aus Lauchhammer ist er selbst, indem schreibt, das in einem Theaterstück na- er nicht gewahr wird, in welcher Zeit mens Die Kipper auch in Leipzig auf der er lebt. Daraus erklärt sich, dass Flick Bühne zu sehen war: Arbeit als ein Feld immer wieder aufbricht, seinem Leben menschlicher Selbstverwirklichung, wieder einen Sinn zu geben. Diese tra- in zeitgemäßer Abwandlung eines gikkomische Sinnsuche bleibt ohne

97 Jubileusz

Aussicht auf Erfolg, weil fehlt, was neu- und mit Zitaten und Anspielungen en Sinn in einem zu Ende gehenden Be­ gespickt, so dass sie, bis zur Tiefe aus­ rufsleben stiften könnte: Arbeit. gelotet, als eine Streit-Schrift verstan- Die dafür gewählte Bezeichnung den werden kann wider eine Welt, in „Schwänke“ trifft in ihrer aus dem 17. der nur noch die totale Verwertung des Jahrhundert überlieferten Bedeutung Menschen zählt und die sinnerfüllte ebenso wenig zu, wie der Begriff Arbeit Arbeit im Schwinden begriffen ist. seine frühere Bedeutung verloren hat. Scheiterte einst der jugendliche Paul Brauns Prosa in diesem Buch ist auf Bauch heroisch, so tut es Meister Flick eine Weise komplex und vielschichtig kläglich. Regiony

Ewa Waszkiewicz Niemieckie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne na Dolnym Śląsku z perspektywy półwiecza działalności

Po II wojnie światowej Polska przeszła lowyznaniowym, po uzyskaniu niepod- zasadnicze zmiany terytorialne, a co za ległości w 1918 r. mniejszości narodowe tym idzie demograficzne. Przesunięcia stanowiły około 30,8 % obywateli kraju. granic, straty wojenne, antypolska poli- Holokaust, przesiedlenia, straty wojen- tyka okupantów i powojenne przyzna- ne wśród ludności i nowe granice, jakie nie obszarów III Rzeszy przyczyniło się otrzymała Polska po 1945 r. w wyniku do powstawania grup społecznych będą- przebiegu II wojny światowej, wpłynęły cych mniejszością wobec członków pań- decydująco na strukturę narodowoś- stwa narodowego. W wytyczonych grani- ciową państwa. Według oficjalnego, cach państwa polskiego znalazła się lud- pierwszego powojennego spisu – mniej- ność niemiecka, która otrzymała nowy szości narodowe stanowiły już tylko 2% status społeczny – stała się mniejszością obywateli Polski. Propaganda władz narodową. Pojęcie „mniejszość narodo- państwa, w którym komuniści przejęli wa” pojawiło się w literaturze dopiero władzę, próbowała dyskredytować fakt, w wieku XIX, wraz z kształtowaniem się że kraj zamieszkują także obywatele róż- świadomości narodowej i budową nowo- niący się od większości narodowością, czesnego państwa. językiem, zwyczajami czy religią. Nowe Terytorium Polski przez wieki było władze polityczne zmierzały do budowy obszarem wielonarodowościowym i wie-  K. Kersten, Przemiany struktury narodowoś-  J. Tomaszewski, Mniejszości narodowe w Polsce ciowej Polski po II wojnie światowej. Geneza i wyniki, XX wieku, Warszawa 1991. „Kwartalnik Historyczny” 1969, nr 2, s. 365.

99 Regiony państwa jednolitego narodowo, próbo- głównie w ośrodkach przemysłowych wano asymilacji, a stosunek do mniej- (ponad 12 tys.), a ponadto pracowali w szości był zróżnicowany, pełen niekon- pegeerach (ponad 3,2 tys.) i majątkach sekwencji czy chaotycznych decyzji. radzieckich (ponad 5,6 tys.). Do 1949 r. Wolności przyznawane mniejszościom nie mieli własnej prasy, nie przysługiwa- narodowym były administracyjnie kon- ły im zniżki kinowe oraz bardzo ważne cesjonowane i miały charakter „nakazo- wówczas tanie przydziały deficytowych wo-rozdzielczy”. towarów przez związki zawodowe, nie Po II wojnie światowej stosunek mogli mieć radia i nie uczestniczyli w nowych, komunistycznych władz pań- imprezach kulturalnych. Nie było wśród stwowych do Niemców był wypadkową nich tendencji do asymilacji lub integra- wydarzeń na arenie międzynarodowej i cji w polskim otoczeniu, często unikali klimatu politycznego wewnątrz. Po- posyłania dzieci do polskich szkół. Od- lityka państwa wobec tej mniejszości powiadało to niezmienionemu ich dąże- była niedookreślona i chaotyczna, tak niu do wyjazdu z Polski. Z 8 tys. osób w zresztą, jak wobec innych grup narodo- wieku ponad 60 lat (wówczas określano wościowych. Niemcy opuszczali Polskę ich jako starców) jedynie 638 korzystało po 1945 r. w wyniku postanowień trak- z opieki społecznej, wysokie było także tatu poczdamskiego, dobrowolnie lub bezrobocie wśród kobiet”. przymusowo. Utrata pozycji narodu W życiu społeczności niemieckiej panującego na ziemiach przyznanych zamieszkującej Polskę ważnym wydarze- Polsce dla większości była bolesnym niem stał się układ graniczny podpisany przeżyciem. pomiędzy PRL a NRD w Zgorzelcu w Ponad 3 mln Niemców opuściło 1950 r., umożliwiał on tworzenie szkół przyznane Polsce Ziemie Zachodnie i z językiem niemieckim. Rozpoczęły Północne. w nich naukę dzieci niemieckie, które Na Dolnym Śląsku władze polskie od 1945 r. nie były objęte obowiązkiem pozostawiły kilkadziesiąt tysięcy Niem- szkolnym. „Od 1 września 1950 r. roz- ców, nakazano im pracę w wałbrzyskich poczęto tworzenie na terenie Dolnego kopalniach i gospodarstwach rolnych. Śląska szkół z niemieckim językiem „W województwie wrocławskim pozosta- nauczania i niemieckie dzieci mogły ło ich (Niemców, przyp. E.W) około 54 rozpocząć normalną edukację w języku tys., z czego połowa mieszkała w powie- ojczystym. Podręczniki niemieckie szko- cie i mieście Wałbrzychu. Skupieni byli ły otrzymywały z NRD”. Wraz z nauką

 E. Waszkiewicz, The Evolution of the Approach  P. Madajczyk, Niemcy [w:] tenże (red.), of State Authorities to Minorities and Ethnic Group in Mniejszości narodowe w Polsce, ISP PAN, Warszawa the Third Republic of Poland (outline of issues), “Polish 1998, s. 77-78. Political Science Yearbook, Polish Political Sci-  Martin Reichert, Takie były początki. Krótki ence Association” 2008/XXX VII, Wydawnic- zarys historii Niemieckiego Towarzystwa Kulturalno- two A. Marszałek, Toruń, s. 109-129. Społecznego w Wałbrzychu [w:] 50 Jahre Deutsche So-  Por. S. Pawlak, Ochrona mniejszości narodowych zial-Kulturelle Gesellschaft in Niederschlesien, Wrocław w Europie, Wydawnictwo Naukowe Scholar, 2007, s. 142. Warszawa 2001.  Tamże, s. 142.

100 Ewa Waszkiewicz: Niemieckie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne na Dolnym Śląsku ojczystego języka Niemcy zamieszkujący Rejestracja Towarzystwa stała się Wałbrzych rozpoczęli organizować swe możliwa dzięki „odwilży”10, w wyniku życie kulturalne, tworząc chóry i grupy której zmieniała się nieznacznie polska artystyczne. polityka wobec wszystkich mniejszości Październikowy przełom 1956 r. narodowych – a więc także i Niemców. umożliwił i zaowocował staraniami Zarejestrowane w Wałbrzychu Towa- grupy niemieckich działaczy z niemie- rzystwo stało się pierwszym legalnym ckiego związku zawodowego w Wałbrzy- związkiem Niemców zamieszkujących chu wobec władz polskich o legalizację Polską Rzeczpospolitą Ludową. W ów- pobytu mniejszości niemieckiej w Pol- czesnym województwie wrocławskim sce. Inicjatorzy powstania towarzystwa powołano oddziały terenowe – we mniejszości niemieckiej opracowali Me- Wrocławiu, Bolesławcu, Boguszowie, morandum, którego tekst stał się punk- Legnicy, Cieplicach, Unisławiu i No- tem wyjścia dla negocjacji z władzami wej Rudzie. PRL. W tekście Memorandum Niemcy Działalność Towarzystwa podlegała zapewniali o swej lojalności wobec PRL, ścisłej kontroli ze strony lokalnych urzę- pisząc: „Stwierdzamy, że ludność nie- dów. miecka w ubiegłych 12 latach (tzn. od „[…] każde zebranie wymagało uzy- 1945 r. – przyp. E.W) zawsze szczerze skania zgody bądź to komitetu PZPR, stała po stronie polskich mas pracują- bądź innych urzędów po uprzednim cych, aby wspólnie z nimi kroczyć na przedłożeniu tekstów referatów, które drodze do socjalizmu”. Wśród wielu miały być wygłaszane na zebraniu”11. postulatów dotyczących możliwości wy- Mimo surowej kontroli działalności jazdowych do Niemiec w Memorandum władze lokalne przyznawały wielokrot- podnoszono konieczność powołania nie fundusze na prowadzenie Towarzy- Niemieckiego Towarzystwa Społeczno- stwa. Kulturalnego. Rejestracja Towarzystwa stanowiła W wyniku negocjacji z polskimi po- znaczny krok na drodze do uzyskania litycznymi władzami 4 V 1957 r. zareje- podmiotowości społecznej i szansę na strowane zostało w sądzie w Świdnicy legalne kultywowanie własnej tożsamo- Niemieckie Towarzystwo Społeczno- ści narodowej. Towarzystwo prowadziło Kulturalne Województwa Wrocławskie- bardzo bogatą działalność kulturalną. go (nazwa własna – przyp. E.W), z siedzi- Kontynuowano we Wrocławiu wyda- bą w Wałbrzychu. wanie niemieckojęzycznego dziennika Statut Towarzystwa wpisano do Re- „Arbeiterstimme” (ukazywał się od 1951 jestru Stowarzyszeń i Związków Urzędu r.), prowadzono zespół taneczny i bale- Spraw Wewnętrznych przy Prezydium towy dziecięcy (działał od 1953 r.), kon- Wojewódzkiej Rady Narodowej we certował Niemiecki Chór Ludowy (Deut­ Wrocławiu. 10 Por. A. Paczkowski, Pół wieku dziejów Polski  Memorandum z dn. 7 XI 1956 r. [w:] 50 Jah- 1939-1989,Wydawnictwo Naukowe PWN, War- re…, dz. cyt., s. 147. szawa 1995.  50 Jahre…, dz. cyt., s. 142. 11 50 Jahre…, dz. cyt, s. 143.

101 Regiony scher Volkschor utworzony w 1955 r.) zapisy korespondujące z nastrojami oraz prowadzono we wrocławskiej nie- politycznymi i trendami wśród władz mieckojęzycznej szkole uczniowski teatr PZPR. Do statutowych celów działania lalkowy. Towarzystwa wpisano między innymi: 18 V 1967 r. w Wałbrzyskim Górni- „Włączenie niemieckiej etnicznej gru- czym Domu Kultury świętowano 10-le- py narodowościowej do ogólnonaro- cie istnienia Towarzystwa. Według spo- dowego budownictwa socjalistyczne- rządzonej wówczas oceny12 działalności go w Polsce oraz na rzecz zachowania tego Towarzystwa w województwie wroc- pokoju światowego i przyjaźni między ławskim należało do niego 710 Niemców narodami”, a także: „Popularyzowanie – wobec około 2000 zamieszkujących na rewolucyjnych dążeń narodu polskiego tym terenie. Funkcjonowało 7 kół lokal- i niemieckiego, idei internacjonalizmu nych. Towarzystwo prowadziło szeroko oraz osób i zdarzeń historycznych, zakrojoną działalność kulturalno-oświa- które wzbogaciły postępowe tradycje tową, prócz tego przedmiotem działań ludzkości”14. były sprawy socjalno-bytowe – w szcze- Kolejne lata działalności Towarzy- gólności opieka nad osobami starymi i stwa naznaczone były – wobec licznych samotnymi. wyjazdów do Niemiec, kurczącą się licz- Wałbrzyski zarząd NTSK tak wów- bą członków, co doprowadziło do pra- czas pisał o świadomości politycznej wie całkowitego zaprzestania aktywno- mniejszości tego regionu: „Orientacja ści. Stan wojenny ogłoszony 13 XII 1981 polityczna przeważającej części ludności r. zawiesił działalność Towarzystwa, a niemieckiej w woj. wrocławskim idzie w majątek i dokumenty zostały skonfisko- kierunku budującego się państwa socja- wane. Zniesienie stanu wojennego dało listycznego NRD, czego dowodem jest impuls do wznowienia działalności, a przyjęcie przez nich obywatelstwa NRD kolejne wielkie wydarzenia polityczne […]. Duża część ludności niemieckiej – takie jak upadek muru berlińskiego, jest zainteresowana przemianami spo- Msza Pojednania czy zjednoczenie Nie- łeczno-ekonomicznymi i osiągnięciami miec umożliwiły prawdziwy rozkwit PRL, cieszą się pogłębiającą się przyjaź- Towarzystwa. nią między narodami, szczególnie z są- Nawiązywano wówczas liczne kon- siadującymi krajami budującymi socja- takty z rodakami w Niemczech, napływa- lizm”13. ła pomoc finansowa z RFN. Głównym W 1972 r., gdy po atmosferze „od- zadaniem Towarzystwa było wspieranie wilży” pozostało w Polsce niewiele, kultury niemieckiej i nauka ojczystego Niemieckie Towarzystwo Społecz- języka. no-Kulturalne zostało zmuszone do Do roku 1990 mniejszość niemie- zmiany statutu. W statucie znalazły się cka zamieszkująca Wrocław działała jako grupa terenowa Wałbrzyskiego 12 Ocena Działalności Towarzystwa Społeczno-Kul- Niemieckiego Towarzystwa Społeczno- turalnego Niemców z uwzględnieniem Obchodów 10-le- Kulturalnego. Wraz ze zmianami po- cia [w:] 50 Jahre…, dz. cyt., s. 167-172. 13 Tamże, s. 168. 14 50 Jahre…, dz. cyt., s. 143.

102 Ewa Waszkiewicz: Niemieckie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne na Dolnym Śląsku litycznymi i transformacją ustrojową współpraca pomiędzy poszczególnymi Polski w 1989 r. mniejszość niemiecka Towarzystwami, która inspirowałaby we Wrocławiu rozpoczęła energiczne nowe pomysły w ich pracy kultural- działania zmierzające do rejestracji To- nej. Istotną rolą tych spotkań miało warzystwa w swoim miejscu zamieszka- być wzmocnienie poczucia tożsamości nia. 7 IV 1989 r. weszło w życie Prawo członków mniejszości niemieckiej”18. o stowarzyszeniach, które gwaranto- Kolejną cezurą w działalności Towa- wało mniejszościom możliwość swo- rzystwa stał się traktat między Rzecz- bodnego powoływania swoich organi- pospolitą Polską a Republiką Fede- zacji15. 12 II 1991 r. sąd wojewódzki we ralną Niemiec o dobrym sąsiedztwie Wrocławiu zarejestrował Niemieckie i przyjaznej współpracy, podpisany Towarzystwo Społeczno-Kulturalne z 17 VI 1991 r.19 Traktat jednoznacznie siedzibą we Wrocławiu, nadając tym sa- uznawał istnienie mniejszości niemie- mym osobowość prawną16. Samodziel- ckiej w Polsce, gwarantował prawo do ne Towarzystwa powstały także w Legni- swobodnego posługiwania się języ- cy i Jeleniej Górze. Statut Towarzystwa kiem ojczystym w życiu prywatnym uległ zasadniczej zmianie – przyjęto ot- i publicznie, zezwalał na zakładanie wartą formułę członkostwa – dla osób instytucji oświatowych, kulturalnych, narodowości niemieckiej bez względu religijnych, gwarantował Niemcom na miejsce zamieszkania, oraz osób ochronę tożsamości kulturowej i wy- bez niemieckiego pochodzenia – jako znaniowej20. członków wspierających. Celem działa- Szczególnie intensywnie rozwijała nia Towarzystwa w świetle statutu było: się w tym czasie działalność kulturalno- pielęgnowanie języka, kultury i tradycji oświatowa. Towarzystwo organizowało niemieckiej, umacnianie przyjaznej ko- we Wrocławiu konferencje naukowe, egzystencji z polską większością, repre- wystawy, występy własnego chóru, war- zentacja polityczna Niemców w Polsce, sztaty szycia niemieckich strojów ludo- pomoc materialna członkom będącym wych i koncerty. Dużym sukcesem sta- w sytuacjach wyjątkowych. Realizacja ło się uruchomienie w polskim liceum zadań statutowych prowadzona była w klasy dwujęzycznej polsko-niemieckiej. ramach powołanych Komisji: Socjalnej, Od 1993 r. Towarzystwo prowadziło Kulturalnej, Gospodarczej, ds. Dzieci i naukę języka niemieckiego w dwu wroc- Młodzieży. Bardzo głośną imprezą stały się or- 18 Tamże, s. 221. ganizowane przez Towarzystwo Dolno- 19 Traktat pomiędzy Rzeczpospolitą Polską śląskie Spotkania Kulturalne17. „Myślą a Republiką Federalną Niemiec o dobrym są- siedztwie i przyjaznej współpracy 17 VI 1991 [w:] przewodnią było, aby poprzez wymianę Polska – Niemcy: dobrzy sąsiedzi i przyjazna współ- kulturalną nawiązana została ściślejsza praca, J. Barcz, M. Tomala (red.), Polski Instytut Spraw Międzynarodowych, Warszawa 1992. 15 Dz. U. 1989, nr 20, poz. 104. 20 Por. A. Malicka, Ochrona mniejszości narodo- 16 Tamże, s. 212. wych – standardy międzynarodowe i rozwiązania pol- 17 I. Lipman, Ponadregionalne imprezy kulturalne skie, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskie- [ w:] 50 Jahre…, dz. cyt., s. 221-224. go, Wrocław 2004.

103 Regiony

ławskich przedszkolach21, a od 1995 wybrany z listy wyborczej komitetu r. rozpoczęło wydawać „Biuletyn In- mniejszości narodowej niemieckiej. We formacyjny”, który zawierał dokładną współczesnej Polsce Niemcy, obywatele dokumentację życia społeczności nie- polscy, stanowią najliczniejszą mniej- mieckiej Wrocławia. W styczniu 1998 szość narodową. r. zaczęło ukazywać się kolejne własne Z perspektywy półwiecza – jak oce- pismo – „Niederschlesisches Informa- nia zasłużona członkini Towarzystwa we tionsblatt”, mające zasięg także poza Wrocławiu Eva Maria Jakubek – zmie- Polską. Do stałego pejzażu imprez kul- nił się współczesny profil działalności. turalnych organizowanych przez Towa- Młodzież niemiecka we Wrocławiu rzystwo we Wrocławiu należały także chce inaczej pielęgnować swoją naro- wyżej wspomniane „Dolnośląskie Spot- dową tożsamość. Znikły amatorskie ze- kania Kulturalne”, które były okazją społy artystyczne, a poczucie wspólnoty do nawiązywania kontaktów z innymi wspierają: „[…] spotkania adwentowe, Towarzystwami z Dolnego Śląska, z cza- zabawy karnawałowe, pikniki majowe, sem zaczęli w nich uczestniczyć człon- roczne zebrania członkowskie, […] kowie Towarzystw niemieckich z terenu spotkania autorskie z pisarzami nie- Polski i z zagranicy. mieckimi, sympozja związane z kulturą W wyniku zmiany klimatu politycz- i historią Wrocławia i Dolnego Śląska, nego i decyzji władz liczba Niemców koncerty, przedstawienia teatrów z Nie- zamieszkujących Polskę systematycznie miec, uroczystości ku pamięci, wyciecz- malała, by osiągnąć stan ujęty spisem ki, podróże kulturalne i wiele innych”24. ludności w 2002 r., choć należy pamię- Powojenne losy ludności niemieckiej w tać, że liczba ta jest przybliżona, a wy- Polsce doczekały się dogłębnych badań niki spisu budziły zastrzeżenia i przed- naukowych, studiów i bogatej litera­ stawicieli mniejszości, i badaczy tej kwe- tury25. stii22. Według danych Narodowego Spi- Wraz z transformacją ustrojową Pol- su Powszechnego Ludności i Mieszkań ski mniejszość niemiecka – tak jak i inne przeprowadzonego w 2002 r.23, narodo- wość niemiecką zadeklarowało 147 094 24 Eva Maria Jakubek, Działalność Kulturalna obywateli polskich – w tym w woje- NTSK na Dolnym Śląsku [w:] 50 Jahre…, dz. cyt., s. 173-182. wództwie dolnośląskim 1792 osoby. W 25 Por. np. P. Madajczyk, Mniejszość niemiecka polskim parlamencie zasiada obecnie w Polsce przed i po 1989 r. [w:] Stosunki polsko-nie- jeden przedstawiciel tej mniejszości, mieckie w latach 1970-1995. Próba bilansu i perspek- tywy rozwoju, J. Holzer, J. Fiszer (red.) ISP PAN, 21 I. Lipman, F. Petrach, Nowy początek we Warszawa 1998; Z. Kurcz, Mniejszość niemiecka w Wrocławiu [w:] 50 Jahre…, dz. cyt., s. 209-220. Polsce: geneza, struktury, oczekiwania [w:] Mniejszości 22 Por. L. Adamczuk, S. Łodziński, Mniej- narodowe w Polsce, Z. Kurcz (red.), Wydawnictwo szości narodowe w Polsce w świetle Narodowego Spisu Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1997; S. Powszechnego z 2002 r., Wydawnictwo Naukowe Łodziński, Równość i różnica. Mniejszości narodowe Scholar, Warszawa 2006. w porządku demokratycznym w Polsce po 1989 r., Wy- 23 Raport z wyników Narodowego Spisu Po- dawnictwo Naukowe Scholar, Warszawa 2005; wszechnego Ludności i Mieszkań 2002, www. Z. Kurcz, Mniejszość niemiecka w Polsce, „Kultura stat.gov.pl i Społeczeństwo” 1994, nr 4.

104 Ewa Waszkiewicz: Niemieckie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne na Dolnym Śląsku mniejszości narodowe i etniczne, stała Mniejszość niemiecka Dolnego Śląska się pełnoprawnym podmiotem państwa. wypracowała sobie znaczące miejsce na Likwidacja socjalistycznego systemu i mapie kulturalnej tego regionu, a jej urzędów, które na polecenie PZPR pró- wkład w kulturę doceniały i doceniają bowały stosować politykę asymilacji, współczesne władze miasta i wojewódz- sprzyjała ujawnianiu różnorodności kul- twa oraz polska większość. Stosunki turowej, a nowe przepisy prawne, two- pomiędzy mniejszością niemiecką a rzone przez państwo demokratyczne, władzami Dolnego Śląska układały się jakim stała się Polska po 1989 r., gwaran- pozytywnie. Szczególnego znaczenia towały możliwość pielęgnacji i ochrony dla obu stron nabrał przełom politycz- tożsamości narodowej. Ważnym aktem ny ’89 r. gwarantującym położenie prawne mniej- Okazją do wyrażenia szacunku dla szości w państwie stała się ustawa z 6 I Polski i polskiej państwowości stał się 2005 r. o mniejszościach narodowych i Jubileusz 50–lecia istnienia Towarzy- etnicznych oraz o języku regionalnym26. stwa. Władze Towarzystwa złożyły na Ustawa po raz pierwszy w polskim pra- ręce Ministerstwa Spraw Wewnętrz- wie definiowała pojęcie „mniejszość na- nych i Administracji prośbę o uho- rodowa”. Art. 2 ustawy określał mniej- norowanie polskimi odznaczeniami szość narodową jako grupę obywateli swoich zasłużonych działaczy. Prośba polskich, która pozostając liczebnie w o przyznanie odznaczeń została pozy- mniejszości, „w sposób istotny odróżnia tywnie przez MSWiA zaopiniowana, się od pozostałych obywateli językiem, a ówczesny Pełnomocnik Wojewody kulturą lub tradycją, dąży do zachowania Dolnośląskiego do Spraw Mniejszości tych wartości, ma świadomość własnej Narodowych i Etnicznych tak charak- historycznej wspólnoty i ją chroni, za- teryzował Niemców dolnośląskich: mieszkuje przynajmniej od co najmniej „NTSK skupia osoby pochodzenia 100 lat na terytorium Rzeczypospolitej niemieckiego na Dolnym Śląsku. Jest i utożsamia się z narodem „zorganizo- organizacją realizującą się głównie wanym we własnym państwie”. Ustawa na polu kulturalnym, edukacyjnym wymienia mniejszość niemiecką jako oraz charytatywnym, nie uczestniczy grupę wypełniającą powyższe kryteria. w życiu politycznym mniejszości nie- Ustawowe uznanie mniejszości nie- mieckiej i wyraźnie dystansuje się od mieckiej stało się gwarancją do powo- sporów obecnych wśród Niemców na łania przez władze państwowe licznych Opolszczyźnie. NTSK rzadko korzysta instytucji zabezpieczających realizację z dotacji budżetu państwa polskiego, przyznanych praw mniejszościowych27. ze względu na ograniczone środki bu- 26 DZ. U. Nr 17 z 2005 r., poz. 141. dżetowe i możliwość uzyskania dofi- 27 Oprócz Sejmowej Komisji Mniejszości nansowania z konsulatu niemieckiego. Narodowych i Etnicznych, Komisji Wspólnej NTSK aktywnie współpracuje z wro- Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych cławskimi przedszkolami i szkołami, powołano Pełnomocników wojewodów do spraw mniejszości narodowych i etnicznych, pełnomocnik funkcjonuje w Województwie choć nie we wszystkich województwach (np. Dolnośląskim).

105 Regiony pomagając im w bezpłatnym pozyska- a jubileusz wrocławskiego NTSK odby- niu nauczycieli języka niemieckiego z wał się we Wrocławiu, gdzie 1 XII 2007 r. Niemiec”28. w sali „Pod Kopułą” przy Placu Solnym Uroczystości 50–lecia NTSK odby- miał miejsce uroczysty koncert połączo- wały się w dniach 11-12 V 2007 r. w sali ny z wręczeniem polskich odznaczeń Teatru Zdrojowego w Szczawnie-Zdroju, państwowych 29.

28 Notatka ws. uroczystości 50-lecia istnienia 29 Srebrne Krzyże Zasługi otrzymali: Edith Niemieckiego Towarzystwa Społeczno-Kultu- Pischczan, Renata Zajączkowska, odznaczenia ralnego na Dolnym Śląsku, sporządzona przez resortowe: Zasłużony Kultury Gloria Artis: Pełnomocnika Wojewody ds. Mniejszości Naro- Irena Lipman, Eva Maria Jakubek, Zasłużony dowych i Etnicznych, bez daty – jest to pierwsza Dla Kultury Polskiej: Jadwiga Zawada, Stefania połowa 2007 r. (przyp. E.W.) Wróbel, Krystyna Katlewicz. Recepcja

Janina Gesche „Draußen vor der Tür“ und…?

Im Jahre 2008 erschien auf dem schwe- Geht man dieser Frage nach, so stellt dischen Büchermarkt der Titel Draußen man fest, dass es sich dabei um die Pri- vor der Tür und ausgewählte Erzählungen, vatinitiative eines einzelnen Mannes ein Sammelband, der neben jenem be- handelt, Per Nilsson, der 1998 den Ver- kannten Drama Wolfgang Borcherts, das lag „Bokförlaget perenn“ gründete, um der Sammlung ihren Titel gab, 14 weitere eigene Übersetzungen (aus dem Tsche- Prosatexte desselben Autors enthält. Die chischen und Deutschen) auf den Markt Mehrzahl der vorgestellten Werke liegt zu bringen. Der Verlag befindet sich damit erstmalig in schwedischer Über- in Hässleholm und spezialisiert sich setzung vor. Gewiss füllt es eine Lücke, auf Literatur aus Zentral- und Osteur- wie der Verlag andeutet, doch es wäre nur opa und auf Literatur, die thematisch eine von vielen. Sowohl Anlass als auch an diese Region anknüpft. Seit seiner ein aktueller Bezug fehlen, so dass Zeit- Entstehung gab der Perenn Verlag acht punkt und Auswahl – aus der Sicht der Titel heraus. Das Verlagsprogramm um- deutschen Philologie – verwundern, was fasst Schönliteratur, autobiographische die Frage aufwirft, was sich ein schwe- Werke, Sachbücher und Essayistik. Der discher Verleger im Jahre 2008 von der aktuellste Titel ist Die sterbenden Europäer Herausgabe deutscher Trümmerliteratur (Schw. De döende Européerna, 2008) des ös- verspricht. terreichischen Schriftstellers Karl-Mar-  Schw.: Utanför dörren. Fjorton prosasty- kus Gauß. cken och ett drama. Übersetzung: Bodil Zales- Per Nilssons Perenn gehört zu einer ky, Nachwort: Heinrich Böll. Perenn Verlag. Anzahl kleiner Verlage, die mit zum Teil Hässleholm 2008, 141 S. Draußen vor der Tür und bewundernswerter Arbeit und einigem ausgewählte Erzählungen ist der Titel der deutschen ideellen Anspruch versuchen, auf dem Vorlage. In Deutschland erschien Borcherts Drama zuerst 1947; die polnische Übersetzung schwedischen Büchermarkt – im Rah- erst 1960. men ihrer Möglichkeiten – Akzente zu

107 Recepcja setzen. Die großen Verlage vermarkten Lundberg steht mit dieser – allgemein- Literatur. Es werden Werke eigener, platzartigen – Beobachtung nicht allein. schwedischer und – in Übersetzung Man liest entsprechende Äußerungen in – hauptsächlich angloamerikanischer ebendieser Form immer wieder in den Autoren angeboten sowie von Litera- Medien, seit Jahrzehnten. Gemeint sind turnobelpreisträgern und Schriftstel- vor allem zwei Teilaspekte: Deutsch- lern, die internationales Aufsehen er- land ist zwar in Europa und der Welt wecken. Übersetzungen sind ein Kos- vor allem aufgrund seiner Größe der ten- und – bei aktuellen Beiträgen – ein entscheidende Partner, es ist aber kein Zeitfaktor. Bevor also ausländische Titel Orientierungspunkt. Und: Man kauft ins Programm aufgenommen werden, eventuell ein deutsches Auto, liest aber müssen die entsprechenden Fragen nach kein deutsches Buch. der Eignung für eine Vermarktung posi- Ein Blick auf die Bestsellerlisten oder tiv beantwortet und eventuell Strategien in deutsche oder schwedische Buch- entwickelt werden. handlungen bestätigt den Eindruck, Die Herausgabe des Werkes Borcherts dass mehr schwedische Schriftsteller ins über 60 Jahre nach seinem Tod bezeich- Deutsche übersetzt werden als deutsche net der Verleger auf den eigenen Inter- Autoren ins Schwedische. Schon seit Jah- netseiten als „ein literarisches Ereignis“, ren erfreut sich schwedische Literatur in den Schriftsteller als einen „modernen Deutschland einer großen Beliebtheit. deutschen Klassiker“. Warum Borchert Gemeint sind hier nicht nur Autoren in Schweden im Jahre 2008? Liegt eine wie Selma Lagerlöf, August Strindberg, allgemeine Zeitverzögerung vor? Han- Eyvind Johnson, Artur Lundkvist oder delt es sich um eine Aktualität von Pro- Ivar Lo-Johansson, sondern eher Auto- blematik oder Sichtweise? Besteht allge- ren der zweiten Hälfte des 20. Jahrhun- mein eher ein Desinteresse an deutsch- derts wie P.O. Enquist, Lars Gyllensten, sprachiger Literatur, so dass man in Kerstin Ekman, Henning Mankel, Lisa einem zeitlichen oder Epochenabstand Marklund oder Astrid Lindgren. Das subsumiert und vermeintliche Klassiker Angebot ist groß und vielfältig. Etwas verlegt? Oder gibt eine besondere schwe- Ähnliches lässt sich umgekehrt nicht dische Haltung Deutschland gegenüber sagen. Büchermarkt und Kulturleben eine untypische Auswahl vor? werden auch hier von Produkten des 2007 schrieb Lotta Lundberg in Syds- angloamerikanischen Sprachraums be- venska Dagbladet: „Schwedens Einstellung herrscht. Ebenso ist Englisch die alles Deutschland gegenüber ist etwas merk- dominierende Fremdsprache. Ist diese würdig. Mitten in Europa liegt das größ- Entwicklung neu und überraschend? te EU-Land, von dem Schweden wirt- In der zweiten Hälfte des 19. Jahr- schaftlich abhängig ist. Jedoch wie viele hunderts wurde Deutschland für Schwe- Schweden haben im vergangenen Jahr den zum kontinentalen Kulturland, an einen deutschen Schriftsteller gelesen?“ dem man sich in vieler Hinsicht orien- tierte und zu dem man intensive Kon-  Vgl. Lotta Lundberg: Tysk litteratur äntli- gen fri. In: Sydsvenska Dagbladet, 25.11.2007. takte unterhielt. Dadurch wurde wirt-

108 Janina Gesche: „Draußen vor der Tür“ und…? schaftlicher Fortschritt erzielt und eine In den kritischen Jahren des Dritten kulturelle Entwicklung beschleunigt. Reiches führte Schweden eine sogenann- Deutsch wurde als erste Fremdsprache te Vogel-Strauß-Politik. Man vermied an schwedischen Gymnasien unter- es, Deutschland politisch zu reizen. Es richtet. Gustav Korlén bezeichnet das wurde keine pro-aktive Politik betrieben. damalige Schweden als eine deutsche Kul- Die Aufnahme von Flüchtlingen war turprovinz. 1918 wurde ein Berufsschul- nicht Ausdruck einer politischen Dokt- system nach deutschem Vorbild einge- rin oder eines dritten Weges vorbei an führt. Die schwedischen Universitäten den Blöcken wie zu späterer Zeit. Den- arbeiteten schon vor und vor allem noch wurden ab 1933 deutschsprachige während der Weimarer Republik mit politische Flüchtlinge in Schweden deutschen Hochschulen und Kulturins- aufgenommen. Zu den Berühmtheiten tituten zusammen. Schwedische Stu- gehörten u.a. Willy Brandt, Bruno Kreis- denten studierten an deutschen Univer- ky, Nelly Sachs, Peter Weiss, ebenso gab sitäten und deutsche an schwedischen es Universitätsprofessoren sowie Vertre- in einem Ausmaße, wie es nach dem ter des kulturellen Lebens. Diese Gruppe zweiten Weltkrieg lange nicht erreicht spielte eine gewichtige Rolle, nicht nur wurde. Deutsche wie Theodor Momm- weil sie kulturell und politisch aktiv war, sen (1902), Rudolf Euken (1906) Paul sondern auch weil sie zu einem anderen Heyse (1910) und Gerhart Hauptmann Bild Deutschlands und der Deutschen (1912) gehörten auch zu den ersten beitrug. Preisträgern des von der Schwedischen Nach dem Kriegsausbruch 1939 er- Akademie verliehenen Nobelpreises für klärte Schweden seine Neutralität, um Literatur. In den Jahren 1910 bis 1929 wie im ersten Weltkrieg einer militä- erreichte der deutsche Kultureinfluss rischen Auseinandersetzung aus dem Höhepunkte, wobei die erfolgreichsten Wege zu gehen. Es gab jedoch bürgerli- Jahre, die Rezeption deutscher Litera- che Gruppen, die auch weiterhin mit tur in Schweden betreffend, die Jahre Deutschland sympathisierten und in der des ersten Weltkrieges waren. aggressiven Expansionspolitik des nati- Auch nach 1933 blieb Schweden zu- onalsozialistischen Deutschlands keine nächst und unverändert kulturell und Gefahr für die nationale Souveränität wirtschaftlich mit Deutschland verbun- sahen. Die Orientierung an Deutsch- den. Deutsch als die Sprache der Wis- land blieb weiterhin vorherrschend, im senschaft verblieb erste Fremdsprache. Zuge der Zuspitzung der Lage wuchs Damit hatte man einen direkten Zugang jedoch das Bestreben, sich konsequent zur deutschen Literatur. Sie wurde im aus entstehenden Großmachtkonflikten Original gelesen. herauszuhalten.

 Vgl. Gustav Korlén: Nicht nur Böll und  Vgl. Helmut Müssener: Exil in Schweden. Grass, 1982. In: Jahresring 81/82. Politische und kulturelle Emigration in Schwe-  Vgl. Helmut Müssener: Deutschsprachige den. München 1975. Belletristik in schwedischer Übersetzung 1870  Vgl. Carlsson Sten, Rosén Jerker: Svensk – 1979. Stockholm 1985. historia 2, Tiden efter 1718. Esselte studium,

109 Recepcja

Erst mit dem Zusammenbruch Im Jahre 1959 wurden in Schweden Deutschlands im Jahre 1945 änderte sich dann gleich drei wichtige Romane po- die Situation im Bereich der deutsch- sitiv aufgenommen: Heinrich Bölls Bil- schwedischen Beziehungen schlagartig. lard um halb zehn, Uwe Johnsons Mutma- Deutsch wurde unmittelbar durch Eng- ßungen über Jakob und Günter Grass’ Die lisch als erste Fremdsprache an schwe- Blechtrommel. Vor allem Die Blechtrommel dischen Schulen ersetzt. Der Bruch mit wurde von der schwedischen Kritik als der deutschen Tradition erfolgte radikal, ein literarisches Ereignis bezeichnet. So auch wenn die Folgen nicht sofort spür- wurde das Interesse für Grass geweckt. bar wurden. Unter anderem beeinflusste Auf Schwedisch erschien der Roman im er weitgehend die Rezeption deutscher Jahre 1961 und wurde zu einem Erfolg. Literatur. Die angloamerikanische Kul- Von Wichtigkeit für die Rezeption tur wurde de facto immer mehr zum Leit- deutscher Literatur in Schweden ist das bild für schwedische Gesellschaft. Auf Datum September 1964, als die Gruppe den Gebieten der Wissenschaft, Technik 47 ihre Tagung in Sigtuna bei Stock- und Handel ist jedoch der deutsche Ein- holm abhielt, was für längere Jahre zu fluss zunächst weiterhin stark. einer Intensivierung der deutsch-schwe- Statistisch gesehen nahm die Stellung dischen literarischen Kontakte beitrug. der Übersetzungen deutscher Belletristik Die Tagung in Sigtuna inspirierte auch nach ihrem Höhepunkt in den Jahren vier Jahre später das schwedische Auto- 1910-1919 immer mehr ab und erreichte renzentrum und das Goethe-Institut, ihren Tiefstand nach dem zweiten Welt- eine Einladung an die Dortmunder krieg. Dem Deutschen wurde in den Gruppe 61 nach Stockholm auszuspre- fünfziger und sechziger Jahren immer chen. Von den Autoren der Gruppe 61 weniger Bedeutung beigemessen. Diese wurde vor allem Max von der Grün Tatsache beeinflusste natürlich auch die übersetzt. Diese Tagung leitete auch Rezeption der deutschen Literatur. Eine eine schwedische Rezeption der Texte wichtige Rolle bei Vermittlung deut- von Günter Wallraff ein. Nahezu alles scher Literatur in Schweden spielten die von ihm wurde übersetzt. Flüchtlinge des Dritten Reiches, die nach Von einer nicht zu unterschätzenden Schweden emigrierten. Unter denen, die Bedeutung für die Rezeption der deut- nach dem Krieg in Schweden geblieben schen Literatur in Schweden war im waren, befanden sich viele Journalisten Jahre 1967 die Eröffnung des DDR-Kul- und Publizisten, die dazu beigetragen turzentrums in Stockholm. Die bereits haben, dass deutsche Literatur in Schwe- bestehende westdeutsche Entsprechung, den präsent war. Hier wären folgende das Deutsche Kulturinstitut, wurde in Namen zu nennen Günter Dallmann, Goethe-Institut umbenannt, um Miss- Paul Bromme, Kurt Juster, Erwin Leiser, verständnissen vorzubeugen. Es folgte Paul Patera. nun eine intensivere Rezeption der

1961, S. 533-652. München 1974, S. 345-353.  Helmut Müssener: Exil in Schweden. Po-  Vgl. Gustav Korlén: Deutsche Literatur litische und kulturelle Emigration nach 1933. von Schweden aus gesehen. In: Rezeption der

110 Janina Gesche: „Draußen vor der Tür“ und…?

DDR-Literatur. Das DDR-Kulturzent- Ausgaben von Wolf Biermann Gedichte rum organisierte Vorträge und Schrift- und Lieder (Elda under din vrede, Musiktryck stellerbesuche, um auf diese Weise die 1996) herausgegeben. DDR-Literatur zu vermitteln. Zum Pro- Es wurden auch einige Werke von blem für die gegenseitigen Beziehungen jüngeren deutschen Autoren übersetzt, zwischen Schweden und der DDR wurde u.a. von Ingo Schulze Simple storys (Simp- Wolf Biermann, der für die schwedische le storys: en roman frĺn den östtyska provinsen, 68er Generation zu einer Symbolfigur 1999), Claudia Rusch Meine freie deutsche wurde. Seine Ausbürgerung im Jahre Jugend (Honeckers kanderade äpple, 2006), 1976 hatte in Schweden mehrere Protes- Daniel Kehlmann Ich und Kaminski (Jag te an die DDR-Regierung hervorgerufen, och Kaminski, 2004) und Die Vermessung der so seitens des schwedischen PEN-Clubs. Welt (Världens mĺtt, 2008). Man begann, die DDR-Literatur nach Nun entscheidet auch in Schweden politischen und nicht nach literarischen zum großen Teil der sogenannte Markt Kriterien zu beurteilen. Die Überset- darüber, welche Autoren herausgegeben zungen dieser Zeit hatten als Schwer- werden, und ebenso wie in vielen übrigen punkt „unbequeme” Autoren wie Stefan europäischen Ländern dominieren hier Heym, Lutz Rathenow und Erich Loest. in der Übersetzungsliteratur seit langem In den achtziger Jahren veränderte die angloamerikanischen Schriftsteller. sich die Situation radikal. Von der ide- Es überwogen bereits in den zwanzi- ologiekritischen Literatur und ihren ger und dreißiger Jahren Übersetzungen Vertretern Biermann, Wallraff und Max aus dem Englischen, aber die aus der von der Grün war nicht mehr die Rede. deutschen Literatur übersetzten Bücher Als letztes ins Schwedische übersetzte hatten eine starke Stellung. Diese Zahl Werk der engagierten Literatur gilt Peter der deutschen Übersetzungen sank Weiss` Die Ästhetik des Widerstandes. Dar- dann kontinuierlich in den dreißiger über hinaus erschienen Übersetzungen Jahren und erreichte den Tiefstand im der Werke von Grass, Böll und Stefan Jahre 1950. Von da an beobachtete man Heym, Neuauflagen von Thomas und wieder einen langsamen Anstieg, der bis Heinrich Mann, Hermann Broch, Her- 1980 andauerte. Von einem Höhepunkt, mann Hesse und Franz Kafka. wie in den Jahren 1910-1919, kann jedoch Nach der Wiedervereinigung wurden nicht mehr die Rede sein. Es folgte ein weiterhin Werke der Autoren aus der erneuter Rückgang. Die Wiedervereini- ehemaligen DDR z.B. von Christoph gung trug wiederum zu einem leichten Hein Der Tangospieler (Tangospelaren, 1990), Anstieg übersetzter Titel bei. Auch das Christa Wolf Medea. Stimmen (Medea röster, schwedische Interesse für Deutschland 1997), Bertolt Brecht Mutter Courage und und deutsche Kultur wurde kurzzeitig ihre Kinder (Mor Courage och hennes barn, wieder geweckt. Jedoch schon nach ei- 1991) und Der Kaukasische Kreidekreis (Den kaukasiska kritcirkeln, 1991) sowie neue  Vgl. Per Landin: Von dort nach hier – zum Prozess der Vermittlung und Aufnahme deu- deutschen Gegenwartsliteratur im Ausland. tschsprachiger Belletristik in Schweden 1980- Stuttgart 1976. 1990, Stockholm 1990.

111 Recepcja nigen Jahren sank die Zahl der Überset- im Juni 2005 der Fremdsprachenunter- zungen deutscher Literatur auf das Aus- richt mit Ausnahme von Englisch abge- gangsniveau. Von einer systematischen schafft wurde. Es handelte sich dabei um und anhaltenden Aufnahme deutscher große europäische und Weltsprachen wie Literatur in Schweden kann nur noch Spanisch, Deutsch, Französisch, Rus- in seltenen Fällen die Rede sein. Zu den sisch und Polnisch. In Schweden heißen Schriftstellern, die seit den Anfängen sie jedoch allesamt Kleinsprachen,10 was so- ihrer schriftstellerischen Laufbahn in viel bedeutet, dass das Interesse für sie ge- Schweden rezipiert wurden, gehört z.B. ring ist und deren Beherrschung wenig Günter Grass, dessen Romane konti- Bedeutung beigemessen wird: nuierlich übersetzt wurden. Für andere In einer Zeit, wo Europa zusammen- Größen – darunter Nobelpreisträger wächst, erreicht das Wissen schwedischer Heinrich Böll – gilt dies nur mit Ein- Jugendlicher über große europäische Kul- turen einen beschämenden Tiefstand. schränkungen. Forschungsliteratur in anderen Sprachen Die Dominanz der angloamerika- als Englisch und Schwedisch bleibt nicht nischen Kultur nach 1945 in Schweden nur Studenten verschlossen, sondern wird stärker, das Interesse für deutsche auch Wissenschaftlern, darunter selbst solchen, die Phänomene in jenen Län- Sprache sinkt stetig. Englisch ist ab der dern erforschen, deren Sprache sie nicht vierten Klasse der Grundschule Pflicht- mehr verstehen.11 fach, die Wahl der zweiten Fremdsprache Die Sprachen waren an der Hoch- ist jedoch frei. Neben Deutsch werden schule Södertörn in fachübergreifen- Französisch und Spanisch, in seltenen de Studiengänge integriert. Es gab den Fällen auch Italienisch, angeboten. Für erfolgreichen Studiengang „Sprache die zweite Fremdsprache sind weniger – Kultur – Markt“ mit dem Hauptfach Unterrichtsstunden vorgesehen, was BWL, mit einer Fremdsprache aus dem dazu führt, dass immer weniger Schü- Lehrangebot Französisch, Polnisch, Rus- ler nicht nur das Interesse, sondern vor sisch, Spanisch und Deutsch und dem allem die benötigten Fertigkeiten und Nebenfach Ethnologie. Es handelte sich Kenntnisse für ein eventuelles Germa- um eine innovative und reiche Ausbil- nistikstudium einbringen können. An dung. Die Absolventen waren gefragt. der größten Universität des Landes in Wie sieht also die Zukunft der Stockholm gibt es seit mehreren Jahren Fremdsprachen und der Übersetzungs- kein Germanistisches Institut mehr, literatur in Schweden aus? – Einer der sondern ein Institut für baltische Spra- führenden schwedischen Literaturkri- chen, Finnisch und Deutsch. Während tiker, Martin Lagerholm, bezeichnete sich in Deutschland immer mehr Stu- die Herausgabe des Werkes von Wolf- dierende für ein Skandinavistikstudium gang Borchert Draußen vor der Tür und einschreiben, werden Germanistische ausgewählte Erzählungen als „skandalös“ Institute in Schweden geschlossen. Ein Präzedenzfall, für diese Entwick- 10 Schw. „Smĺsprĺken.” Snuvade pĺ doktorshat- lung, ist die 1996 südlich von Stockholm ten. In: Dagens Nyheter, Stockholm, 18.06.2005. 11 Frank-Michael Kirsch: Sprĺklöshet, Stock- eröffnete Hochschule Södertörn, an der holm 2006, S. 107.

112 Janina Gesche: „Draußen vor der Tür“ und…? spät. Man habe sechzig Jahre war- erübrigt sich die translatorische Arbeit ten müssen, bis „unschlagbare Schil- gänzlich, da bereits heute schwedische derungen des in Ruinen liegenden Bibliotheken deutsche Belletristik Deutschlands der Stunde Null“12 in in englischer Übersetzung anbieten. Schweden erscheinen konnten. Eine Wenn kleine Verlage sich Teilen der langsame Abschaffung des Fremdspra- Übersetzungsliteratur annehmen, wird chenunterrichts auf höherem Niveau die Auswahl willkürlich und nicht not- mit Ausnahme von Englisch bedeu- wendigerweise repräsentativ, der Zeit- tet möglicherweise, dass in Zukunft verzug beliebig sein. deutsche Literatur nicht mehr direkt ins Schwedische übersetzt wird, son- dern über das Englische.13 Vielleicht übertragen wurde, da es in Schweden zu wenig Polnisch-Übersetzer gab. So z.B. noch 1978 für 12 Martin Lagerholm: Ĺrets prosa. In: die Übersetzung von Kongres futurologiczny von Smĺlandsposten, 18.12.2008. Stanisław Lem benutzte der schwedische Über- 13 Von diesem Schicksal wurde früher pol- setzer die deutsche Vorlage des Werkes Der futu- nische Literatur betroffen, die häufig über rologische Kongress. Inzwischen gibt es in Schweden deutsche Übersetzungen ins Schwedische mehrere Übersetzer aus dem Polnischen. Teksty

Peter Rühmkorf Gedichte

Manches wird zierlicher, manches brutaler, allseits genierlicher; Dein Feld wird schmaler.

Früher die ganze Flur Die zu belieben, fast eine Furche nur ist dir geblieben. In meiner Gegend bin ich der Kränkste, das schafft mir gewisse Geburtstagsängste zwar bin ich geboren, das ist wohl war, ein Jahr verloren jedes Jahr. Ich klage zurecht in einem Gedicht: Meine schöne Geliebte liebt mich nicht. Da schrieben die Leserinnen zuhauf: Dann gib doch die blöde Geliebte auf.

Ich kannte mal eine Unschuld vom Lande, die war rein praktisch zu gar nichts im Stande, außer zu fressen, zu trinken, zu lachen und noch paar weitere einfache Sachen.

poeta doctus Es war ein Dichter vom Schuh bis zum Scheitel mit Bildung gefüllt wie ein Staubsaugerbeutel.

114 Peter Rühmkorf: Gedichte

Einfach werden - radikal. Kompliziert, das war einmal. Weil,... Subtilität Kaum eun Leser noch versteht.

Was wollte ich denn noch gerade? Ah, den Strick!

Ein paar Liebschaften ausgleiten lassen –

Das was noch sein will von mir, begibt sich ganz still zu Papier.

Leute, was gäb es bloß Zu lesen und zu lieben, wär Deutschland goethelos und heinefrei geblieben?

Ohne Schiller wäre Goethe Eben nur die halbe Klassik.

Wovon ernährt sich die Liebe? Vom Abschiedsweh, was sonst?

Er braucht viel Artistik, eine einigermaßen nette Ehe zu führen.

Ach Gott, und was wir nicht selbst erlebt haben, das haben wir doch wenigstens gelesen.

Kabarett: Bloß nicht Partei ergreifen, sondern sich unterschiedslos über alles lustig machen.

Man denkt, man stört beim Sterben.

Woran es den Kollegen fehle? Verbindungsfäden zwischen Satz und Seele.

Peter Rühmkorf: Paradiesvogelschiß. Gedichte. Rowohlt, Reinbek bei Hamburg 2008.

115 Teksty

Wolfgang Bittner Minima Politika*

Volksvertretung Neiddebatte Kugelsichere Limousinen, Ob die Arbeitnehmer Leibwächter und Stacheldraht. überhaupt wüssten, So schützen sich was der Unterhalt die Volksvertreter des Volkes eines Swimmingpools, vor denen, einer Segeljacht oder die sie vertreten eines Sportflugzeugs kostet, fragt der Manager.

Gesetzgebung Veruntreuung Die Abgeordneten sind so sehr beschäftigt, dass sie keine Ein bisschen sozial und Zeit haben, ein bisschen demokratisch die Gesetze zu lesen bedeutet: die sie im Parlament nur noch ein bisschen beschließen. gewählt zu werden.

Generationenverschuldung Verbieten Der Finanzminister sagt, Autofahren ist gefährlicher man dürfe sich nicht zu Lasten als Rauchen. der nächsten Generationen verschulden. Wann wird Autofahren Er verschuldet den Staat verboten? nur für die Banken, die sich verspekuliert haben.

116 Wolfgang Bittner: Minima Politika

Früher Geschichtswissen Im Mittelalter Nach dem Schulbuch wurden den Gesellen, sinngemäß die gestreikt haben, ist die Weimarer Republik die Ohren abgeschnitten. an ihrer Bedrohung von links Der Scharfrichter gescheitert, hatte sein Auskommen. als die Nationalsozialisten Meistern, die Macht übernahmen. die zu wenig Lohn zahlten, ging es gut. Menschenrechte Die Würde des Menschen Lernziele ist unantastbar, In neun Schuljahren soweit nicht Regierungen, Lernten die Kinder Polizei, Militär LESEN und Geheimdienste Zum Entziffern der Werbeanzeigen Anderer Meinung sind. SCHREIBEN Zum Bestellen von Waren RECHNEN Zum Kalkulieren der Ratenzahlungen LESEN SCHREIBEN RECHNEN

* Aus dem Band: Wolfgang Bittner, Kostas Koufgogiorgos: Minima Politika. Politische Texte und Karrikaturen. Horlemann, Bad Honnef 2008.

117 Sprawozdania

Hans-Jörg Schwenk Die Internationale Vereinigung für Germanistik (IVG) – ein Kurzporträt

Die Internationale Vereinigung für Germanis- verbänden zu knüpfen und zu pflegen, tik (IVG) versteht sich als eine weltweit dem Fortschritt der germanistischen wirkende Organisation, die es sich zur Forschung und Lehre an Universitäten Aufgabe macht, die internationale Zu- Vorschub zu leisten sowie internationale sammenarbeit auf dem Gebiet der Ger- Kongresse zur Auseinandersetzung mit manistik in Forschung und Lehre zu för- aktuellen wissenschaftlichen Problemen dern. Dabei beschränkt sie sich keines- und zur Behandlung organisatorischer wegs auf das Deutsche allein, sondern Fragen vor dem Hintergrund einer in geht weit über dessen Rahmen hinaus den weltweiten Kontext eingebetteten und umfasst auch die Sprach-, Literatur- Germanistik auszurichten. und Kulturwissenschaft des Niederlän- Die Organe der IVG sind die Vollver- dischen, des Friesischen, des Afrikaans, sammlung der Mitglieder, das Präsidi- des Skandinavischen, das ins Dänische, um und der internationale Ausschuss. Schwedische, Norwegische und Islän- Die Vollversammlung, die einmal alle dische zerfällt, und des Jiddischen in ih- fünf Jahre anlässlich der Weltkongresse ren gegenwärtigen und geschichtlichen zusammentritt, verhandelt die Satzung, Ausprägungen sowie in ihrer prak- genehmigt die Finanzen und wählt Prä- tischen und didaktischen Anwendung. sidium und Ausschuss. Das Präsidium Sie verfolgt die Absicht, wissenschaft- besteht aus dem Präsidenten und zwei liche Unternehmungen bzw. Projekte stellvertretenden Vizepräsidenten. Der zu unterstützen, die Kontaktaufnahme Internationale Ausschuss wiederum, zwischen den im Rahmen der vertre- dem insgesamt zwanzig Mitglieder an- tenen Fachgebiete tätigen Personen zu gehören, berät und unterstützt das Prä- erleichtern, intensive Beziehungen zu sidium bei seiner Arbeit. Sie werden so den einzelnen germanistischen Landes- gewählt, dass die Fachgebiete der Jiddis-

118 Hans-Jörg Schwenk: Die Internationale Vereinigung für Germanistik (IVG) tik, Niederlandistik und Skandinavis- waren, von der Vorstellung der IVG als tik durch jeweils ein Mitglied vertreten supranationaler Dachverband abrückte sind. Die übrigen, aus anderen Fachge- und zum Prinzip der ausschließlich pri- bieten stammenden Mitglieder werden vaten Mitgliedschaft überging. so bestellt, dass gewährleistet ist, dass Zum Beitritt in die IVG sind all ein Land höchstens zwei Wissenschaft- jene Germanisten aufgerufen, die sich ler in das Gremium entsendet. Aus dem auf einem oder mehreren Gebieten des Kreis des Internationalen Ausschusses Faches durch wissenschaftliche Arbeiten rekrutieren sich zur Durchführung von ausgewiesen haben, wobei das Hauptin- bestimmten Aufgaben in enger Koope- teresse jenen gilt, die sich in Forschung ration und Absprache mit dem Präsi- und Lehre betätigen. Die Aufnahme in dium die Finanzkommission mit dem die IVG erfolgt auf der Grundlage eines Schatzmeister, die Arbeitskommission persönlichen an den Präsidenten gerich- zur Behandlung laufender und künf- teten Antrags des jeweiligen Bewerbers tiger Fragen und die Kongresskommissi- und unter Vorlage von Lebenslauf und on zur Vorbereitung der Wahlen und des kurzem Schriftenverzeichnis. Die Mit- nächsten Kongresses. gliedschaft wird aktiviert bzw. aufrecht- Die IVG wurde 1951 auf dem Kon- erhalten durch Entrichtung des alle gress der Fédération Internationale des Lan- fünf Jahre fälligen Mitgliedsbeitrages in gues et Littératures Modernes (FILLM), die ih- Höhe von 100 Euro. rerseits aus der 1928 ins Leben gerufenen Die IVG blickt also mittlerweile auf Commission Internationale d’Histoire Littéraire eine über ein halbes Jahrhundert alte Moderne hervorgegangen ist, nachdem Tradition und Geschichte zurück und sie ihre Vorgängerin um die Linguistik zählt inzwischen über 2000 Mitglieder erweitert und dann unter dem neuen aus mehr als 60 Ländern. Dabei wies Namen in ihre Fußstapfen getreten war, und weist sie nach wie vor, wie die Her- auf Initiative und Betreiben vorwiegend kunft ihrer Gründerväter zeigt, einen westeuropäischer und amerikanischer stark westlichen Einschlag auf, was al- Exilgermanisten gegründet und war lein schon aus dem Austragungsort der zunächst als Dachverband geplant, der Kongresse erhellt, zu denen die IVG ihre die nationalen Organisationen vereinen Mitglieder alle fünf Jahre aus allen Teilen und zusammenbringen sollte. Dieses der Welt zusammenruft, die stets im west- Vorhaben scheiterte dann allerdings vor lichen Teil der Welt gelegen waren: 1955 allem daran, dass in einigen Ländern Rom (Italien), 1960 Kopenhagen (Däne- entweder überhaupt kein nationaler mark), 1965 Amsterdam (Niederlande), Verband oder nur einer für moderne 1970 Princeton (USA), 1975 Cambridge Fremdsprachen existierte, sodass man (Großbritannien), 1980 Basel (Schweiz), bereits in der ersten Phase des Bestehens 1985 Göttingen (Bundesrepublik der IVG, und zwar auf der ersten, noch Deutschland), 1990 Tokio (Japan), 1995 inoffiziellen Sitzung des Ausschusses im Vancouver (Kanada), 2000 Wien (Öster- Jahre 1952, bei der sechsundzwanzig Ver- reich) und 2005 Paris (Frankreich). Dieser treter aus fünfzehn Ländern anwesend Entwicklung wurde nun ein jähes Ende

119 Sprawozdania bereitet, als sich am 3. September 2005 thematische und teleologische Differen- in den festlichen Räumen der Sorbonne zierung zum Vorschein kommen kann, die Mitglieder der IVG auf ihrer Vollver- soll allen Vertretern des Faches, egal, sammlung, mit der der XI. Weltkongress ob sie sich mit alten oder neuen Fragen ausklang, mit überwältigender Mehrheit beschäftigen und auch unabhängig da- dazu entschieden, den Warschauer Ge- von, welche Methoden und Ansätze sie lehrten Franciszek Grucza an die Spitze in ihrer Arbeit bevorzugen, als Forum der Organisation zu wählen, womit der dienen, das es ihnen erlaubt, sich gegen- Führungsstab der IVG zum ersten Mal seitig kennen zu lernen, Erfahrungen von West nach Ost wechselte. auszutauschen und ihre jeweilige Vor- Nächster Schauplatz des IVG-Welt- stellung von Germanistik kundzutun kongresses wird die Heimat des neuen und zu verbreiten. Präsidenten, die polnische Hauptstadt Es geht also um Integration, aber Warschau, sein. Er wird zum ersten Mal nicht nur: Auch die Wissenschaft soll in dem Teil der Welt abgehalten, in dem auf ihre Kosten kommen, der Erkennt- die Germanistik über lange Jahre und nisdurst gestillt werden, und so setzt Jahrzehnte hinweg den Zwängen des man nun alles daran, im Vorfeld des Kommunismus unterworfen war, was Kongresses die Sektionen und Themen jedoch ihre Entwicklung zu einem an- so zusammenzustellen und zu besetzen, gesehenen Fach, das den Vergleich mit dass davon ausgegangen werden kann, dem Westen nicht zu scheuen braucht, dass sie einen hohen wissenschaftlichen nicht verhindert hat. Und dieser Kon- Ertrag abwerfen. Wer ernten will, muss gress wirft bereits seine Schatten voraus. aber zuerst einmal säen, heißt es so tref- Bereits bei der ersten Zusammenkunft fend, aber im Falle der IVG genügt es des neu gewählten Internationalen Aus- mit Blick auf 2010 nicht, wenn Präsi- schusses ist es gelungen, sich auf ein dent und Ausschuss alleine säen: Säen Generalthema zu einigen. Dieses lautet: müssen vor allem auch die Mitglieder, „Vielheit und Einheit der Germanistik und deshalb sind gerade sie in der weltweit“. Das Thema, das von Professor Pflicht und aufgerufen, sich entspre- Grucza in Übereinkunft mit den führen- chend einzubringen und zu engagieren. den Vertretern des Verbandes Polnischer Nur wenn alle Angehörigen der IVG an Germanisten in der Absicht vorgeschla- einem Strang ziehen, wird der Kongress gen wurde, möglichst viel Raum zu bie- 2010 das halten können, was man sich ten, damit sowohl die quantitative Di- von ihm verspricht: die Vielheit und mension der Germanistik als auch ihre Einheit der Germanistik weltweit abzu- historische, geographische, disziplinäre, bilden! Aleksandra Mazurek Sprawozdanie z konferencji „Bar- wy sąsiedztwa. Polsko-niemieckie wyzwania w XXI wieku”. Wrocław, 10-15.02.2009 r.

Niemcy należą do największych i naj- Millennio, Koło Studenckie Stosun- ważniejszych sąsiadów Polski. Położenie ków Międzynarodowych Uniwersyte- geograficzne, zawiłe i często tragiczne tu Jagiellońskiego, Fundacja Konrada wydarzenia historyczne, jak również Adenauera oraz Federalny Związek To- obecność dziś obu państw w strukturach warzystw Polsko-Niemieckich. W skład Unii Europejskiej oraz NATO – wszyst- grona patronów honorowych konferen- ko to tworzy współcześnie taką rzeczywi- cji weszli m.in.: prof. Władysław Barto- stość geopolityczną, w której Niemcy i szewski, Bogdan Zdrojewski, Marek Ła- Polska są na siebie „skazane”. piński, dr Rafał Dutkiewicz, dr Helmut Jak to sąsiedztwo obecnie wygląda? Schöps, prof. Gesine Schwan. Całości Czy istnieje po obu stronach wola, aby konferencji przewodniczył Wojciech pogłębiać wzajemne relacje polityczne i Szczypka. gospodarcze? A może stosunki polsko- Trwającą pięć dni konferencję po- niemieckie znajdują się w kryzysie? Jakie dzielono organizacyjnie na wykłady wyzwania stoją przed Polską i Niemcami (otwarte) oraz warsztaty (przeznaczone u progu XXI wieku i jakie są prawdopo- wyłącznie dla wyłonionej w drodze kon- dobne scenariusze polsko-niemieckiej kursu trzydziestoosobowej grupy Pola- sceny politycznej najbliższych kilku lat? ków i Niemców w wieku 20-26 lat). Treść Próbę odpowiedzi na wyżej posta- spotkań przedstawiała się pod względem wione pytania podjęto podczas mię- merytorycznym następująco: Historia, dzynarodowej konferencji „Barwy są- Tożsamość, Biznes, Europa. siedztwa. Polsko-niemieckie wyzwania Pierwszy blok tematyczny (Historia) w XXI wieku” – „Farben der Nachbarschaft. nosił tytuł: „Między historią a przy- Deutsch-polnische Herausforderungen im XXI. szłością – stosunki polsko-niemieckie w Jh.”, która odbyła się we Wrocławiu w XXI wieku”. Moderatorem dyskusji był dniach 10-15 lutego 2009 r. Organiza- dr hab. Tadeusz Lebioda (Uniwersytet torami spotkania byli: Instytut Tertio Wrocławski). Jako pierwszy głos zabrał

121 Sprawozdania prof. Leon Kieres, który we wstępie swo- wielu pytań skierowanych do profesora jej wypowiedzi zwrócił uwagę na fakt, przez zgromadzonych słuchaczy, przede iż sąsiedztwo dwóch krajów bywa czę- wszystkim ze względu na trwający obec- sto balastem. Tak też było w przypadku nie konflikt dotyczący budowy gazocią- Polski i Niemiec. Zdaniem profesora gu północnego. stosunki polsko-niemieckie przez dłu- Kolejny referat wygłosił prof. gi czas naznaczone były właśnie tym, Krzysztof Ruchniewicz (Uniwersytet co złe. Zła nie da się i nie powinno się Wrocławski). Porównał on stosunki tłumić – od historii nie można bowiem polsko-niemieckie do mostu, który uciec, ona już się wydarzyła. Wspólna jego zdaniem powinien być mostem historia jednak – podkreślał prof. Kieres przyjaźni. Most ten często jednak oka- w drugiej części referatu – może stać się zuje się w rzeczywistości nazbyt słaby również dla obu stron źródłem inspira- i dziurawy, zbudowany na chwiejnych cji. Profesor przywołał w tym miejscu fundamentach, stąd też stale nie moż- z jednej strony przykład dobrej współ- na zbudować trwałego i bezpiecznego pracy polskich i niemieckich jednostek połączenia między Polską i Niemcami. samorządu terytorialnego, z drugiej zaś Temat ten poniekąd kontynuowała strony „wielką politykę”. Stwierdził, że ostatnia panelistka, Katarzyna Koń- na drugiej płaszczyźnie jest jeszcze wiele czał (Uniwersytet Poznański). Nawią- do zrobienia. Zaznaczył, iż historii nie zując do swojego przedmówcy oraz powinno się wykorzystywać dla rozpa- do literatury Ryszarda Kapuścińskie- miętywania tego, co było złe. W polskim go, zaproponowała w swoim referacie i niemieckim społeczeństwie powinno zbudowanie „mostu innego”. Relacja się budować świadomość tak, aby młode z „innym” może odbywać się różnymi pokolenia traktowały historię całościo- sposobami: (1) poprzez wypowiedzenie wo, a nie wybiórczo. „innemu” wojny, (2) poprzez budowę Kolejny panelista, prof. Heinrich muru i odgrodzenie się od reszty świa- Oberreuter (dyrektor Akademie für Politi- ta albo (3) poprzez dialog. Wybór trze- sche Bildung), określił polsko-niemieckie ciej drogi jest wprawdzie ryzykowny, relacje jako „trudne sąsiedztwo”. Za- bowiem „inny” często demaskuje wady znaczył jednak, iż warto częściej zwra- drugiego, ale jest to klucz do trwałych cać uwagę na to, co wspólne dla obu pokojowych relacji. Jej zdaniem, har- krajów. Współcześnie są to m.in.: dba- monizacja polityk historycznych Pol- łość o przestrzeganie praw człowieka, ski i Niemiec nigdy nie będzie możli- przestrzeganie prawa w polityce oraz wa; możliwa jest natomiast konfronta- wspólne wartości. Prof. Oberreuter wy- cja polskiego i niemieckiego spojrzenia mienił cztery obszary dla rozwoju obec- na historię. W ten sposób powinno się nych stosunków polsko-niemieckich: (1) stworzyć „wspólnotę sporu” i poprzez społeczeństwo obywatelskie, (2) Unia stopniowe uwalnianie polityk histo- Europejska, (3) bezpieczeństwo, (4) po- rycznych od „gorsetu” narodowych lityka wschodnia. Ostatni obszar stał się doświadczeń, tworzyć wspólną poko- po wykładzie tematem żywej dyskusji i jową przyszłość.

122 Aleksandra Mazurek: Barwy sąsiedztwa. Farben der Nachbarschaft

Drugi blok tematyczny (Tożsamość) tzw. „U-Boot-Katoliken”; mowa tu o ta- zatytułowano: „Dwóch papieży, dwa kich katolikach, których w Polsce okre- Kościoły? Kościół a społeczeństwo w Pol- śla się jako „wierzący-niepraktykujący” sce i Niemczech”. Funkcje moderatora – ograniczają oni bowiem swoją wiarę sprawował dr Robert Żurek z Centrum wyłącznie do kilku wielkich świąt w ca- Badań Historycznych PAN w Berlinie. łym roku. Zbigniew Nosowski skupił Pierwszym panelistą był Stephan Georg się natomiast na analizie porównawczej Raabe, dyrektor Fundacji Konrada Ade- pontyfikatu Jana Pawła II oraz Benedyk- nauera w Polsce. W swojej wypowiedzi ta XVI. Przedstawione przez niego różni- nawiązał on do historycznych korzeni ce wynikają jego zdaniem z narodowości chrześcijaństwa w Polsce i w Niemczech, – podczas gdy pontyfikat Jana Pawła II przedstawił obecną sytuację Kościoła i naznaczony był gotowością do ryzyka społeczeństwa katolickiego w obu kra- czy wręcz niekiedy „ułańską fantazją”, jach, następnie zaś podkreślił znaczenie to religijność Benedykta XVI wydaje się jedności chrześcijan dla współczesnego być bardziej surowa, a jego decyzje dyk- porządku społecznego, zwłaszcza w Unii towane raczej niechęcią do nowości. Europejskiej. Podkreślił, jak wielką rolę Kolejny blok tematyczny (Biznes) mogą odegrać chrześcijanie zjednoczeni moderowany był przez Macieja Dzier- np. w Parlamencie Europejskim w EVP żanowskiego z Instytutu Badań nad Go- (Europäische Volkspartei, czyli Europejska spodarką Rynkową. Wprowadzeniem Partia Ludowa). do tematyki była prezentacja multime- Kolejny mówca, ks. dr Kazimierz Pap- dialna, której dokonał Tomasz Gondek ciak SSCC (Papieski Wydział Teologicz- z Agencji Rozwoju Aglomeracji Wro- ny we Wrocławiu), stwierdził, że jednym cławskiej. Przedstawił on strategię mia- z największych wyzwań dla współczesne- sta Wrocław dotyczącą zewnętrznych go Kościoła jest określenie jego właści- inwestycji, której celem jest (1) tworzenie wego miejsca wobec państwa, polityki i nowych miejsc pracy, (2) poprawa jako- społeczeństwa. Z jednej bowiem strony ści życia, (3) inwestowanie w gospodarkę istnieje w Europie rozdział Kościoła opartą na wiedzy poprzez edukację, ba- od państwa, sprawy duchowe są zwykle dania i innowacje. Podczas prezentacji oddzielane od spraw państwowych, po- wykazano m.in., jak ważna dla rozwoju litycznych. Z drugiej jednak strony Ko- gospodarki jest współpraca uczelni wyż- ściół powinien przeciwstawiać się takiej szych z biznesem. polityce, która przyczynia się do tworze- Kolejny wykład wygłosił prof. Jan nia tzw. „cywilizacji śmierci”. Koch, dyrektor Centrum Transferu Tech- Dwa ostatnie wykłady tego bloku nologii we Wrocławiu. Zwrócił on zgro- wygłosili o. dr Thomas Grießbach OP madzonym słuchaczom uwagę na to, by (przeor dominikańskiego klasztoru św. właściwie rozumieli znaczenie innowacji Pawła w Berlinie) oraz Zbigniew No- – ze zjawiskiem tym mamy do czynienia sowski (redaktor naczelny katolickiego dopiero wówczas, gdy wynik przeprowa- miesięcznika „Więź”). Dr Grießbach dzonych badań zostanie wprowadzony przestrzegał m.in. przed rosnącą liczbą w życie i przyniesie efekty w gospodar-

123 Sprawozdania ce. Prof. Koch wymienił warunki, któ- biznesu (badania, publikacje, patenty, re sprzyjają tworzeniu innowacyjnego prywatne finansowanie uczelni). środowiska. Są to: (1) nauka i badania, Wszyscy paneliści zgodnie stwierdzi- (2) otoczenie integratywnie myślących li, że w celu wspierania innowacyjności ludzi, (3) konsekwentna polityka, (4) ka- gospodarki oraz zwiększania transferu pitał ludzki – wykwalifikowana kadra, wiedzy, powinno się – wzorem niemiec- właściwy system edukacyjny, (5) moty- kim – uczelnie wyższe w Polsce opierać wacja, własna inicjatywa, (6) skłonność na trzech filarach, jakimi są: (1) eduka- do zmian średniej warstwy kierowniczej. cja, (2) badania oraz (3) komercjalizacja Artur Matwijów ze Stowarzyszenia wyników badań. Europa Forum, który był następnym pa- Ostatni blok tematyczny poświęcony nelistą, krótko przedstawił i porównał sy- był Europie. Zatytułowano go: „Quo tuację małych i średnich przedsiębiorstw vadis Europae? Unia z perspektywy Ber- w Polsce i w Niemczech. Jego zdaniem, lina i Warszawy”. Dyskusję moderował jedną z największych przeszkód dla roz- dr Robert Grzeszczak (Uniwersytet Wro- woju MiŚP w Polsce jest brak tradycji cławski). Jako pierwszy głos zabrał prof. związanej z rozwojem sektora „badania Janusz Węc, ekspert ds. UE i niemco- i rozwój”. W Polsce istnieją ponadto ba- znawca z Uniwersytetu Jagiellońskiego. riery świadomościowe – m.in. nastawie- Jego zdaniem obecna reforma ustrojo- nie na szybkie efekty i zyski, podczas gdy wa Unii wplata się w strategię Niemiec w Niemczech sukces odnosi się na sku- – przekształcenie UE w organizację mię- tek działań zaplanowanych długotermi- dzynarodową oraz zmiany we wspólnej nowo. W trakcie wykładu przedstawione polityce zagranicznej i bezpieczeństwa zostały również przeszkody, z jakimi mają na celu wzmocnienie Unii na are- stykają się zagraniczni przedsiębiorcy w nie międzynarodowej, a reforma syste- Polsce, przede wszystkim niejasna sytu- mu podejmowania decyzji przyczyni acja prawna (podatki) i utrudniony do- się do wzrostu znaczenia Niemiec. Jako stęp do służby zdrowia. potencjalne pole konfliktów między Ostatni mówca tej sekcji, Ignacy Mo- Polską i Niemcami w sprawach europej- rawski z działu ekonomicznego „Rzecz- skich prof. Węc wymienił m.in. pomysł pospolitej”, przedstawił możliwe scena- utworzenia tzw. partnerstwa wschodnie- riusze zakończenia trwającego od kilku go. Polska traktuje bowiem to partner- miesięcy światowego kryzysu gospodar- stwo jako kolejny etap do rozszerzania czego: (1) głęboka recesja i powolne wy- UE, natomiast dla Niemiec pomysł ten chodzenie z kryzysu po ok. 2-3 latach, (2) oznacza alternatywę dla przyjmowania totalne załamanie gospodarki, podobne kolejnych państw do Unii. Różnice dają do kryzysu 1929r., (3) zakończenie re- się zauważyć również w stosunku do Ro- cesji w 2009/2010 r. i szybki powrót do sji – podczas gdy dla Polski jest to kraj, wzrostu gospodarczego. W drugiej czę- który należy traktować z dystansem, to ści wykładu przedstawione zostały argu- dla Niemiec Rosja jest jednym z najważ- menty na rzecz większej otwartości tech- niejszych partnerów, z którym warto nicznych uczelni wyższych w kierunku rozmawiać.

124 Aleksandra Mazurek: Barwy sąsiedztwa. Farben der Nachbarschaft

Następnie głos zabrał dr Kai Olaf współpracy Niemiec z Rosją. Natomiast Lang z Fundacji Nauka i Polityka w Ber- jeżeli chodzi o kryzys finansowy, to – jak linie. Zaznaczył on, że różnice w polskiej zaznaczył dr Cichocki – w jego wyniku i niemieckiej strategii europejskiej wy- prawdopodobnie Warszawa i Berlin nikają głównie z różnych doświadczeń będą się systematycznie od siebie odda- historycznych obu krajów. Polska przy- lać, a nie zbliżać. stąpiła do Unii dopiero w 2004 r. i stale Jako ostatni głos w dyskusji zabrał jeszcze znajduje się na etapie „począt- Martin Gora (Uniwersytet w Budapesz- kowej europeizacji”. Z kolei niemiecką cie). W swojej wypowiedzi skoncentro- politykę europejską można określić jako wał się przede wszystkim na znaczeniu „selbstbewusste Bescheidenheit” („świadoma rozszerzenia wschodniego w 2004 r. w skromność”). Podobnie jak przedmów- wymiarze politycznym oraz gospodar- ca, również dr Olaf Lang wymienił kwe- czym dla Unii Europejskiej jako całości. stię unijnej polityki wschodniej jako Podobnie jak trzej przedmówcy, zwrócił potencjalne źródło konfliktów między on również uwagę na współczesne wy- Polską a Niemcami. Pytanie „Quo vadis zwania dla Polski i Niemiec oraz szanse Europae?” powinno się zdaniem paneli- realizacji wspólnej polityki wschodniej sty rozpatrywać z dwóch perspektyw: we- przez oba kraje. wnątrz UE (Unia jako związek państw, „Jeżeli odejdziemy od krytycznego „Verbund ”, wspólnota) oraz UE w relacji dyskursu na temat integracji europej- do całego otoczenia międzynarodowego skiej, to przegramy Unię Europejską” (UE jako global player). – powiedział w swoim wystąpieniu dr Kolejnym panelistą był dr Marek Ci- Marek Cichocki. Stwierdzenie to moż- chocki, dyrektor Centrum Europejskie- na odwrócić i przenieść na płaszczyznę go Natolin. W pierwszej części swojej relacji polsko-niemieckich. Dopóki wypowiedzi przedstawił on cztery różne istnieć będzie po obu stronach wola postawy Polaków wobec Unii Europej- do rozmowy, konstruktywnej krytyki skiej: (1) postawa adaptacyjna, związana i współpracy, dopóty sąsiedztwo Pol- z procesem transformacji UE, (2) eks- ski i Niemiec nie będzie balastem, lecz cepcjonizm, reprezentowany przez tzw. – jak zaproponował w swoim wykła- suwerenistów, (3) integracjoniści, czyli dzie prof. Kieres – źródłem inspiracji zwolennicy integracji europejskiej jako do wspólnych działań, przynoszących najlepszego rozwiązania dla współcze- korzyść obu krajom. Wiedzieli o tym snej Europy, (4) minimaliści, czyli zwo- organizatorzy konferencji, którym na- lennicy pogłębionej integracji jedynie w leży serdecznie pogratulować zarówno kilku wybranych obszarach; ta ostatnia samego pomysłu zorganizowania kon- postawa dominuje obecnie w Polsce. ferencji, jak i dobrej organizacji. Wy- W drugiej części wykładu dr Cichoc- kłady wszystkich panelistów – eksper- ki przedstawił swoją wizję stosunków tów z dziedziny historii, ekonomii czy polsko-niemieckich na najbliższe lata. prawa, dziennikarzy i przedsiębiorców Jego zdaniem relacje te zawsze będą z z Polski i Niemiec stały na wysokim po- polskiej strony widziane przez pryzmat ziomie. Na szczególną uwagę zasługuje

125 Sprawozdania również sposób wyłaniania młodych te stanowiły pogłębioną analizę proble- uczestników spotkania. Byli nimi ak- mów, zasygnalizowanych podczas wy- tywni społecznie studenci, doktoranci kładów. Ciekawym pomysłem byłoby i absolwenci z różnych regionów Polski wydanie publikacji pokonferencyjnej. i Niemiec, dla których przygotowane Spisane tam wykłady mogłyby stano- zostały warsztaty. Poprzez wstępną me- wić punkt odniesienia za rok, podczas rytoryczną selekcję na podstawie prze- kolejnej konferencji na temat „barw słanych CV oraz listów motywacyjnych, sąsiedztwa” – polsko-niemieckich „blas­ organizatorzy zadbali o to, by warsztaty ków” i „cieni”. Sonia Front Podróż do wnętrza

Konferencja INTERIORS, zorgani- gość znaczeń, dlatego też stanowi duże zowana w dniach 18-21 września 2008 wyzwanie dla badaczy. Większość życia przez kierowany przez prof. Zbigniewa człowieka składa się bowiem zarówno Białasa Zakład Studiów Kolonialnych z rzeczy widzialnych, jak i rzeczy we- i Postkolonialnych, będący jednostką wnętrznych, co odnosi się także do na- Instytutu Kultury i Literatury Brytyj- szego świata, w którym prawie wszystko skiej i Amerykańskiej (obecnie: Instytut wydaje się mieć swoje drugie życie, pul- Kultur i Literatur Anglojęzycznych) sujące w jego żyłach. Ze względu na jego Uniwersytetu Śląskiego, stanowiła kon- niewidzialność i niedostępność wnętrze tynuację poprzednich spotkań. Spo- jednakże wymyka się ujęciu ilościowe- śród 57 uczestników, poza mówcami mu, pomimo że jego wpływ może być plenarnymi, siedmiu reprezentowało dotkliwie odczuwany. Swoje literaturo- zagranicę: Portugalię (Universidade do znawcze, filmoznawcze, kulturoznaw- Porto), Irlandię (National University of cze, filozoficzne i językoznawcze podej- Ireland), Stany Zjednoczone (Univer- ście do tematu zaproponowali goście z sity of North Dakota), Rosję (Baszkir kraju i zagranicy, a w wykładach plenar- State Pedagogical University), Tajwan nych zaproszeni uczeni światowej sławy (National Taiwan University), Jordanię – prof. David Punter (z Wielkiej Bryta- (Al.-Karak University College), Szkocję nii) wprowadził słuchaczy w atmosferę (The Open University). Dwadzieścia gotyckich wnętrz, prof. Erhard Reckwitz cztery osoby reprezentowały Uniwersy- (z Niemiec) przedstawił perspektywę ze- tet Śląski, a pozostałe – różne uczelnie wnętrza zajmującego pozycję wnętrza w wyższe z całego kraju. powieści Triomf Marleny van Niekerk, a Wnętrze czy też wnętrza to zagadnie- prof. Geoffrey Davis (Wielka Brytania) nie problematyczne, obejmujące mno- odniósł się do tematu poprzez pryzmat powieści Heshel’s Kingom autorstwa Dana  Signs of Culture: Simulacra and the Real (1997), Ex- ile (1998), Viands, Wines and Spirits (2000), Spoiling the Jacobsona. Zaprezentowane odczyty Cannibals Fun? Cannibalism and Cannibalisation in Culture otworzyły postmodernistyczne, postko- and Elsewhere (2001), Multicultural Dilemmas: Identity, Dif- lonialne, psychoanalityczne oraz femi- ference, Otherness (2002), Political Correctness: The Mouth nistyczne trajektorie interpretacyjne. Wide Shut? (2004), Mapping Space(s): Memory, Place, Lo- W trakcie dyskusji wyodrębniło się cality (2005), Caught in the treadmill? Recycling culture / the culture of recycling (2006) i wreszcie Camouflage. Voyeurism. kilka kręgów interpretacyjnych central- Exhibition. Discourses and Practices of Deception, Surveillance nego zagadnienia. Jednym z nich była and Transparency (2007) kwestia przedstawiania nieprzedstawial-

127 Sprawozdania nego. Wnętrze zawsze wchodzi w relacje choanalitycznej, wedle której zatajone z zewnętrzem czy też Innym i często nie traumy z przeszłości uaktywniają się może być od nich oddzielone. Ponieważ w obrębie przestrzeni psychicznej jed- jest nieuchwytne, artyści borykają się z nostki należącej do innego pokolenia. problemem wyboru odpowiedniego me- Jednostka ta staje się więc więźniem wła- dium oraz techniki, za pomocą których snego wnętrza. Podobny problem poru- mogliby wiarygodnie przedstawić życie szyła Sonia Front, analizując „widok z wewnętrzne człowieka. O ile wydawać by wnętrza” bohaterów sparaliżowanych, się mogło, że literatura jest najbieglejsza zawieszonych w pułapce ciała, którzy w tej kwestii, gdyż według Tamary Lvo- doświadczają różnych stanów świado- vnej to ona posiada największą zdolność mości, czasu subiektywnego, wiecznej do odzwierciedlania życia wewnętrzne- teraźniejszości. Zaburzeń doświadcze- go, okazuje się, że możliwe jest to nie go- nia czasu doznają również bohaterowie rzej za pośrednictwem innych mediów, Ballarda, na których zwrócił uwagę Mi- takich jak film, teatr czy tatuaż, czego chał Kowal, skupiając się na muzyce jako dowiedli badacze. Współzależność wnę- czynniku powodującym aberrację relacji trze-zewnętrze zademonstrował w swojej przestrzennych pomiędzy wnętrzem i prezentacji Rohan Crickmar na przykła- zewnętrzem poprzez narzucenie swego dzie sposobu użycia przestrzeni teatral- własnego rytmu czasowego. Pao-Hsiang nej przez Samuela Becketta jako zapo- Wang z kolei zademonstrował przekro- wiedzi jego późniejszych eksploracji ja czenie granic psychicznego wnętrza po- i Innego w przestrzeni psychologicznej, przez ucieleśnienie odcieleśnionego w zdominowanej przez język. Filomena akcie opętania przez demona. Vasconcelos zwróciła uwagę na metafory Do geografii wewnętrznej należy tak- poetyckie i retoryczne, które znajdują za- że internalizacja doświadczeń poprzez stosowanie w przedstawieniu teatralnym pamięć. Aleksandra Kania zapropono- poza słowami i znakami. Veronica John- wała zbadanie analogii pomiędzy formą son natomiast zaprezentowała wyniki powieści Malcolma Lowry’ego Under the swoich badań dotyczące przedstawiania Volcano a techniką mnemoniczną zwaną wnętrza w filmie; przedstawiania niewi- ars memoriae. Beata Piątek dokonała eks- dzialnego w widzialny sposób. Można ploracji funkcji pamięci oraz sfabryko- tego dokonać także za pomocą tatuaży wanych wspomnień w radzeniu sobie z stanowiących uzewnętrznienie myśli, a konsekwencjami traumy. Praca z pamię- w przypadku rapera Tupaca – jak dowo- cią ma więc tutaj znaczenie terapeutycz- dził Mirosław Droń – ujawnienie ważnej ne i wnętrze nie jawi się w tym wypadku części tożsamości kulturowej. jako więzienie. Podobnie w interpretacji Odczytanie wnętrza jako przestrzeni fikcji Ellen Glasgow przez Justynę Ru- psychicznej stanowiło najczęstsze ujęcie sak odizolowanie się bohaterek w swoim tematu w zaprezentowanych odczytach. wnętrzu stanowi źródło kobiecej siły i Gustav Arnold zinterpretował Mądre niewyczerpanych możliwości. Wzboga- dzieci Angeli Carter poprzez pryzmat cający wpływ świata zewnętrznego poka- międzypokoleniowej transmisji psy- zała natomiast Marta Bryk, odwołując

128 Sonia Front: Podróż do wnętrza się do bohaterek odciętych od świata na na temat poezji i hermeneutyki wskazał dosłownych i metaforycznych wyspach. na napięcie pomiędzy użyciem poezji Meandry kobiecej psychiki starała się jako materiału do analizy literackiej oraz zgłębić także Dilara Rushanovna, bio- jako poparcia dla reguł filozoficznych, rąc na warsztat Portret damy Henry’ego które może być postrzegane jako rezul- Jamesa. Rayanmoh Aladylah badał wie- tat jednoczesnego pędu do internaliza- lorakie przestrzenie generujące wolność cji i eksternalizacji znaczenia. Jacek Dal dla ja. Sławomir Masłoń zwrócił uwagę zaprezentował „poetów języka” (language na fakt, że Lacanowska psychoanaliza poets) używających słuchowej i wizualnej przeciwstawia się takiemu popularne- paronomazji oraz fragmentaryczności. mu rozumieniu wnętrza jako psychiki. Dialektyka wnętrze-zewnętrze zazna- Zbadał on koncepcje, które wprowadził cza swą obecność nie tylko, gdy w opozy- Lacan, a które mają szersze zastosowanie cji do świata zewnętrznego zostanie usy- niż to psychologiczne, czego egzemplifi- tuowana psychika, ale także zamknięte kację stanowi wpływ Lacana na dyskursy przestrzenie pokoju, rodziny, domu filozoficzne i metapolityczne. czy miasta. Karolina Lebek przedstawiła Poezja to kolejne terytorium, stano- prezentację o praktyce kolekcjonowania wiące teren rozważań nad wnętrzem. i katalogowania kuriozów, funkcjonują- Według Ewy Borkowskiej zadaniem cych jako instrumenty władzy, statusu historyka i poety jest nazwanie i zinter- i obiekty pożądania. Łukasz Borowiec pretowanie wewnętrznych rzeczy świata zwrócił uwagę na intymny proces umie- w akcie tworzenia. Zanalizowała ona rania zestawiony z biologicznymi i men- paralele pomiędzy esejem Thomasa Car- talnymi procesami, odbywający się we lyle’a a elegiami i sonetami Rainera Ril- wnętrzu domu. Teresa Bruś zdefiniowa- kego, w szczególności ideę „przestrzeni ła dom jako miejsce, które składa się z wewnętrznej”. Odczyt Rafała Borysław- przedmiotów ogniskujących, stabilizu- skiego traktował o staroangielskich re- jących i czczących pamięć, koniecznych prezentacjach świata zewnętrznego jako do zrozumienia, kim jesteśmy. Dom ilustracjach poetyckich wewnętrznego w sensie rodziny eksplorowała Anna doświadczenia dezorientacji. Założenie, Krawczyk-Łaskarzewska, pokazując ro- że śmierć nie zbliża się do człowieka z dzinę z The Smell of Apples Marka Behra zewnątrz, ale uderza z jego wnętrza mia- jako miejsce indoktrynacji, rasistowskie ła na uwadze Katarzyna Małecka, eks- i uprzedzone wnętrze podtrzymujące plorując obrazy poetyckie, zaprzęgające ograniczony binaryzm, a w końcu nie- perspektywę martwego ciała, by zobrazo- potrafiące utrzymać tej skonstruowanej wać śmierć. W wierszach Teda Hughesa fasady w konfrontacji z zewnętrzem. kryzys psychiczny – według Gabrieli Bie- Podobnie w analizie Stephena Butlera niek – zmusza protagonistę do podróży bohaterowie izolują się od świata i kon- w głąb swojego umysłu, gdzie przechodzi struują swoją własną rzeczywistość, co on fazy obfitujące w obrazowość podob- w fikcji Ballarda ilustruje stan współcze- ną do tej obecnej w rytuałach szamań- snego społeczeństwa. Kryzys egzysten- skich. Tomasz Kalaga w swoim artykule cjalny nowoczesności obnaża symbioza

129 Sprawozdania

Faerie i logosu, mitu i znaczenia w lite- dy i przemocy wobec ludzi, którzy nie raturze fantasy, co pokazała Anna Cho- wpasowali się w społeczne konwencje lewa-Purgał. W ścieżce interpretacyjnej (Michał Różycki). Proces wykluczenia rodziny jako wnętrza Andrzej Wicher działa również w odniesieniu do niektó- zanalizował wybrane utwory pod kątem rych grup etnicznych w państwie wielo- problemu wyłączności społecznej oraz kulturowym; grup, których jednostki są przeciwstawienia egzogamii endogamii, postrzegane jednocześnie jako hiperwi- a Magdalena Ożarska skoncentrowała dzialne i niewidzialne (Klara Szmańko). się na ograniczonej wolności wyboru Pomimo że jednostkom tym nie udało partnera życiowego oraz percepcji płci się stać częścią społeczeństwa, ich ano- pięknej na początku XIX wieku. Na de- nimowe życie, ich wnętrze, często wypeł- strukcyjne działanie otoczenia wskazuje nione cierpieniem, wiele mówi o nas i Ewa Meducka na przykładzie bohaterów świecie, w którym żyjemy. Biorąc to pod i bohaterek Szekspira zamkniętych w uwagę, Daniel Vogel zaprezentował ana- swoich subiektywnych światach, gwa- lizę wpływu podróżowania, zwłaszcza rantujących iluzoryczne poczucie bez- przekraczania różnego rodzaju granic, pieczeństwa. Hanna Boguta-Marchel na tworzenie się wewnętrznego ja posta- zanalizowała, jak radykalne unicestwie- ci literackich i ich poczucia przynależ- nie zewnętrza może okazać się jedynym ności. Proces negocjowania tożsamości sposobem na zachowanie autentycznie w społeczeństwie kosmopolitycznym ludzkiego wnętrza. prowadzi do hybrydyczności, która w Gwałtowne napięcie może zaistnieć swoim pozytywnym oddziaływaniu łą- także pomiędzy popędami mieszkańców czy różne rasy i kultury, pozwalając na a zewnętrzem nowoczesnego miasta, do- zniesienie opozycji binarnej wnętrze-ze- konując redefinicji funkcji rozgorączko- wnętrze oraz na zajęcie nowych pozycji wanego wnętrza i spokojnych obrzeży dyskursywnych (Anna Bysiecka). Od konstruktu miejskiego (Marcin Mazu- imigrantów ze Wschodu wymaga się jed- rek). Fakt, że różne części miasta mogą nak, by zasymilowali się z nową kulturą, zmieniać swe funkcje, stanowi o jego a jednocześnie pozostali reprezentanta- elastyczności i płynnych granicach. Do mi swojej macierzystej kultury, oferując globalnej wioski o niestałych granicach, ją mieszkańcom Zachodu zapakowaną której głównym celem jest przeprowa- w kolorową estetykę parku rozrywki (Ju- dzanie transakcji biznesowych, odwołał lia Szołtysek). się Dariusz Pestka, rozpatrując Interzone Kilku badaczy zaproponowało lin- symbolizującą tożsamość miasta. Mia- gwistyczne ujęcie tematu. Elżbieta Pabian sto to także problem niektórych jedno- rozszerzyła znaczenie wnętrza i zewnę- stek spychanych przez społeczeństwo na trza, by opisać świat książek i magazynów margines, w społeczną niewidzialność. i zanalizować implikacje rozróżnienia W społeczeństwie wiktoriańskim na pomiędzy typowo męską i typowo ko- przykład wykorzystywano medyczne i biecą zawartością magazynów z socjolin- pseudonaukowe idee na temat podrzu- gwistycznej, socjologicznej i filozoficznej conych dzieci jako pretekst do pogar- perspektywy. Tematem odczytu Moniki

130 Sonia Front: Podróż do wnętrza

Działach był wpływ języka komputerowe- terpretacyjną omawianego zagadnienia go na komunikację, a także procesy mor- i pozwoliły rozszerzyć dotychczasowe fologiczne umożliwiające temu żargono- konteksty interpretacyjne. Tym samym wi rozprzestrzenienie się wśród różnych przyczyniły się do pogłębienia wiedzy o grup wiekowych. Paweł Jędrzejko zwrócił człowieku i świecie, a także zachęciły do uwagę na konsekwencje relacji pomiędzy dalszych badań. Rozważania konferen- językiem używanym do opisu świata a eg- cyjne zostaną opublikowane w dwóch zystencją zamieszkujących go istot, prze- książkach (jedna w języku polskim uka- chodząc później do kwestii dyskursów że się najprawdopodobniej nakładem charakteryzujących strategie bibliotecz- wydawnictwa ExMachina pod redakcją nych i internetowych badań. Zbigniewa Białasa i Pawła Jędrzejko, Przyczynek Macieja Nowaka trakto- druga, w języku angielskim, planowana wał o bardziej intymnych sposobach, jest jako kolejny tom serii Literary and jakimi władza próbuje przeniknąć do Cultural Theory wydawnictwa Peter Lang wnętrza schematów identyfikacyjnych Verlag, pod redakcją Soni Front i Kata- obywatela. rzyny Nowak), a także w gościnnie zreda- W tematykę konferencji wpisała się gowanym przez prof. Zbigniewa Białasa również jej część rozrywkowa – koncert numerze specjalnym Er(r)go, które jest kwintetu Banana Boat, zatytułowany czasopismem teoretyczno-kulturowym „Roving with the Wind”, ukazując – jak i teoretycznoliterackim wydawanym ujmuje to jeden z jego członków, Paweł pod egidą Instytutu Kultur i Literatur Jędrzejko, – „pieśń morza jako probierz Anglojęzycznych UŚ oraz w pierwszym przemian wynikłych z morskiej ekspan- numerze nowego międzynarodowego sji skierowanej od europejskiego cen- czasopisma, planowanego jako wspól- trum ku kulturowemu ‘zewnętrzu’ kolo- ny projekt Uniwersytetu Śląskiego oraz nialnego świata”. Universität Duisburg-Essen pisma Semi- Zaproponowane sposoby odczytania Colon: Journal of Literatures in English and tematu składają się na różnorodność in- Postcolonial Studies. Recenzje

Norbert Honsza Das literarische Danzig

Peter Oliver Loew: Das literarische Dan- Musen, sondern der Museen: Kalliope, Mel- zig 1793 bis 1945. Bausteine für eine lokale pomene, Thalia und ihre Freundinnen konn- Kulturgeschichte. Peter Lang. Frankfurt am ten an diesem Ort keinen Gefallen finden, Main 2009, 350 S. dessen kulturelles Leben weitgehend passiv blieb ...“ Im Vergleich zu solchen Städten Im Rahmen der „Danziger Beiträge zur wie Berlin, München, Wien (und wohl auch Germanistik“ (Hg. Andrzej Kątny) ist ein vielen kleineren Städten) blieb Danzig tiefe wichtiger Band von Peter Oliver Loew - Das Provinz. Aber das ist nur die halbe Wahrheit, literarische Danzig 1793 bis 1945. Bausteine für die Loew in seiner Einleitung zu begründen eine lokale Kulturgeschichte erschienen. Der Au- versucht. „Lokale Literatur [ist] eine Sonder- tor bietet uns eine „faszinierende Geschichte form von Regionalliteratur“, behauptet mit von Literatur in der Provinz, aus der Provinz Recht der Autor. „Deshalb heißt dieses Buch und über die Provinz“. Der Verfasser ist His- aber auch nicht alleine Danziger Literatur, son- toriker und Kulturwissenschaftler, tätig als dern viel umfassender Das literarische Danzig. Stellvertreter des Direktors am Deutschen Denn den literarischen Diskurs in Danzig Polen-Institut Darmstadt. Er gehört zu aus- und über Danzig haben eben auch Schrift- gewiesenen Kennern der „Danziger Szene“, steller mitgeprägt, die ohne in Danzig zu wie es übrigens einschlägig die Bibliographie leben über Danzig geschrieben haben und seiner Veröffentlichungen bestätigt. Im Vor- ohne über Danzig zu schreiben in Danzig wort versucht sich Loew, ein wenig über den gelesen wurden. Wesentliche Bezugsgröße ist kompilatorisch-deskriptiven Charakter des somit der Raum – Danzig, sei es als sozialer, Buches zu entschuldigen. Völlig unnötig! sei es als literarischer Ort, und wesentliche Dank früherer Veröffentlichungen, die jetzt Absicht dieser Arbeit, soziale und litera- in dieses Buch aufgenommen wurden, kön- rische Aspekte von Literatur in und über nen wir große Partien seiner Texte kennen Danzig aufzuzeigen.“ lernen. So ein „Stil“ kommt modernen For- Akribisch wird der Forschungsstand schungen entgegen und konserviert nicht in dargestellt: Helmut Motekat, Bruno Wilm, der „Rumpelkammer“ Ergebnisse, die viel- Rüdiger Ruhnau, Marek Jaroszewski, Ernst leicht irgendwann und irgendwo – am bes- Ribbat, Ewa Andrzejewska, Marek Andrze- ten am Lebensende – veröffentlicht werden. jewski, um nur bei diesen Beispielen zu blei- „Danzig war – konstatiert der Verfasser ben. Die in zehn Kapitel gegliederte Arbeit – zwischen 1793 und 1945 keine Stadt der beginnt mit einem umfangreichen Über-

132 Recenzje blick der Danziger Literatur zwischen 1793 Adam Szelągowski, Władysław Pniewski u.a.). und 1848. Gezeigt werden sowohl der kultur- Bezeichnenswert sind die Aufzeichnungen historische Hintergrund als auch einzelne über Stanisław Przybyszewski, der zwar der Autoren (u.a. Wilhelm Schumacher, Robert Stadt seine Liebe aussprach, doch im Großen Reinick und einige Prosaschriftsteller - unter und Ganzen sein Verhältnis stark politisch in- ihnen der jüdische Autor Aaron Bernstein. strumentalisierte. Gelegentlich wird auch auf Johanna Scho- Erkenntnisreich sind ebenfalls die Er- penhauer, die Mutter des künftigen Philo- wägungen zum Thema „Danzig und die sophen, verwiesen. kaschubische Literatur“, die – wie Loew fest- Die Jahre 1849-1918 werden von Loew, stellt – zunächst einen recht geringen Ein- wenn auch vielleicht für den „literarischen fluss auf Danzig hatte. Kosmos“ nicht so bedeutend, redlich und „In der Zwischenkriegszeit gewannen die lückenlos dargestellt: Unterhaltungslitera- kleinen Städte der Kaschubei, zunehmend tur, der Lyriker Johannes Trojan, Jugendli- aber auch Gdingen an Bedeutung für die ka- teratur. Beachtlichen Platz schenkt der Ver- schubische Kultur. Danzig war nicht mehr so fasser zwei protestantischen Pastoren - Artur wichtig, zumal die lokale polnische Bevölke- Brausewetter und Walther Domansky – die rung verstärkt von Zuwandern aus anderen für die Danziger Literatur große Verdiens- Teilen Polens geprägt wurde. Dennoch blieb te buchen konnten. Brausewetter war ein es ein wichtiges geistiges Zentrum für die „Vielschreiber“ (etwa 50 Romane), dessen Kaschubei. In den ersten Jahren hatte daran Produkte nicht immer ein entsprechendes noch die in der Kaschubei gelesene ‚Gazeta Niveau hatten, doch war es eine damals Gdańska’ einen Anteil, die – gemeinsam mit durchaus üblich verbreitete Populärliteratur anderen polnischen Lokalblättern zwischen (Die neue Göttin, Die große Liebe), die weit bis in 1921 und 1925 eine Beilage ‚Pomorze’ heraus- die zwanziger und dreißiger Jahre reicht. gab. Wichtig war außerdem die Tätigkeit des Interessant wird in dem hier bespro- mittlerweile in Zoppot lebenden Friedrich chenen Buch die Heimatsuche der Literatur Lorentz (1870-1937), des großen Erforschers zwischen 1918 und 1945 reflektiert. Diese der kaschubischen Sprache, Kultur und Ge- Zwischenkriegszeit wird im engen Zusam- schichte; viele seiner Arbeiten erschienen menhang mit Entwicklungen (Expressio- in Danzig, so seine Kaschubische Grammatik nismus, „Neue Sachlichkeit“) im gesamten (1919).“ deutschsprachigen Raum gezeigt, denn Die Kapitel VII-VIII sind eine Art Exkurse, die vielschichtigen Konnexionen zum pol- die nochmals die Vergangenheit „durchstrei- nischen literarischen Leben werden im sechs- fen“ (Danzig bei E.T.A. Hoffmann, Danzig ten Kapitel besprochen. Der Autor zeigt die als Motiv „kleiner“ deutscher Dichter, Stadt Kulturpolitik der Freien Stadt Danzig und aus der Erinnerung). Reflektiert wird die räsoniert über Theater, Bibliotheken, Schu- städtische Geschichte in verschiedenen Rol- len, Buchhandel, Verlage und sogar über da- len und hinter vielen Masken. Im neunten malige Massenmedien, zu welchen vor allem Kapitel ist die moderne Wissenschaft und Zeitungen und Rundfunk gehörten. ihre Entwicklung gezeigt worden. Für Histo- Was den polnischen Leser dieser Ab- riker, Kunsthistoriker, Mediziner und später handlung besonders interessieren dürfte, auch Philologen wurde Danzig eine beacht- ist eine breite Darstellung des polnischen liche Ausbildungs- und Wirkungsstätte. Es literarischen Lebens von Danzig. Da kommt sei nur auf die Historiker Richard Roepell Loew eine verhältnismäßig reiche Literatur (Geschichte Polens), Theodor Hirsch (Stadt- in polnischer Sprache zu Hilfe, die er ver- geschichtsforschung), Paul Joachimsen (Ge- nünftig zu nutzen weiß (Wiktor Gomulicki, schichte des Protestantismus), Philologen

133 Recenzje

Robert König, Waldemar Oehlke, Heinz Sehnsucht und Erinnerung. Flucht und Kindermann und den Kunsthistoriker Willi Vertreibung prägten die Wahrnehmung der Drost verwiesen. Neben ihnen waren viele deutschen Danziger, die verlorene Heimat Musikwissenschaftler, Philosophen, Psycho- erschien als abgeschlossene Traumwelt, ja logen, Juristen, Anthropologen und Volks- wurde vielfach erst jetzt zu einem ideali- kundler mit der Stadt verbunden. sierten Ort des individuellen Erlebens. Vor In der zweiten Hälfte des 20. Jahrhun- diesem Hintergrund schlugen die Werke derts, nach den Ausrottungen von Juden von Günter Grass (geb. 1927) ein wie ein und Polen, nach den Zwangsumsiedlungen Donnerschlag - sie zerstörten das sorgsam von Deutschen, erhält die Stadt ein völlig gepflegte Bild vom urdeutschen, bürger- neues geistiges Antlitz, was mit solchen lichen Danzig, wie es auch in der Danziger polnischen Autoren wie Paweł Huelle und Literatur vor 1945 vermittelt worden war, Stefan Chwin verbunden ist. „Derweil aber und katapultierten diese kulturell rand- entstand fernab der Stadt – schließt Peter ständige Welt ins Zentrum der deutschen Oliver Loew seine Abhandlung – eine an- Gegenwartskunst und mitten hinein in den dere Danzig-Literatur, eine Literatur der bundesdeutschen Identitätskurs“.

Lech Kolago Literatur- und Medienästhetik der Jahrhundertwende

Tomasz Małyszek, Jacek Rzeszotnik (Hrsg.): Rzeszotnik im Vorwort zu ihrem Buch Iko- Ikonen und Impressionen. Oficyna Wydaw- nen und Impressionen, Anlass dazu gegeben, nicza ATUT – Wrocławskie Wydawnictwo „ein gemeinsames interdisziplinäres For- Oświatowe, Neisse Verlag, Wrocław Dresden schungsprojekt zu realisieren, das […] lite- 2007, 252 S. ratur- und medienästhetischen Interessen Rechnung trüge“. (S. 9) Die Absicht der Im renommierten Neisse Verlag erschien Initiatoren des Projekts „Literatur- und vor kurzem das Buch Ikonen und Impressi- Medienästhetik der Jahrtausendwende. onen. Die Herausgeber sind zwei Breslauer Bilanzierende Rückblicke – prognostizie- Germanisten der mittleren Generation, rende Ausblicke“ war es, „in Form kurzer Tomasz Małyszek und Jacek Rzeszotnik. wissenschaftlicher Impressionen Aspekte Beide Professoren gründeten im Septem- der Ästhetik der Literatur und Medien im ber 2005 am Institut für Germanistische deutschsprachigen Raum Ende des 20. und Philologie der Universität Wrocław For- Anfang des 21. Jahrhunderts systematisch schungsstellen für Literatur und Medien zu erfassen. Es sollte ihre Bedingungen und für Literaturästhetik. Dieses „admi- und Möglichkeiten im gegebenen Zeit- nistrative Ereignis“ habe den Initiatoren raum untersuchen und darauf aufbauend und Leitern, schreiben Małyszek und einerseits verschiedene Formen literatur-

134 Recenzje und medienästhetischer Entwicklungen ser das Problem der Popularität und Aktua- der letzten Jahre kritisch bilanzieren und lität der Nietzscheanischen Ästhetik in der andererseits aus den bisherigen Befunden modernen Kultur näher; Tomasz Małyszek und Erkenntnissen potentielle Zukunfts­ analysiert in seinem interessanten und an- trends prognostizieren“. (S. 9f.) Im Ver- regenden Beitrag Text-Film-Strukturen und Li- lauf der Zeit habe jedoch das Projekt seine teraturästhetik. Betrachtungen über zwei Romane anfängliche Bescheidenheit verloren, habe von Stefanie Zweig und Corinne Hofmann über immer weitere thematische Kreise gezogen die Literatur- und Filmästhetik „die totale und neue Fragestellungen formuliert. Es Mobilmachung der Autoren in ihren po- habe sich in Richtung eines Großprojekts etologischen Aspekten, die dazu beiträgt, zur Literatur- und Medienästhetik im 20. dass die Grenze zwischen Fiktion und In- und zu Beginn des 21. Jahrhunderts modi- formation in der modernen Literatur im- fiziert, erklären die Begründer dieses Pro- mer fließender wird und zur Entstehung jekts. richtiger Text-Film-Strukturen führt“ (S. Die thematischen Schwerpunkte dieses 14), Irena Światłowska weist in ihrem in- Buches bilden Texte zu folgenden The- teressanten und informativen Aufsatz mengruppen: die „Literatur“, die „Litera- „Mephisto” – ein umstrittener Roman im Schaf- tur – Medien“ und die „Medien“. In der fen Klaus Manns auf die Funktionsweise des ersten Abteilung „Literatur“, die sowohl Romans innerhalb der deutschsprachigen allgemeine Reflexionen über den Stand Literatur hin. der Literatur und Kultur als auch kon- Die letzten drei Texte wurden der dritten krete Fallstudien biete, sind sechs Texte Abteilung „Medien“ zugeordnet. Monika untergebracht. Marcin Cieński befasst Ćwiklińska befasst sich mit der ästhetischen sich in seinem Aufsatz mit raummytho- Emanzipation der Filmkunst; Małgorzata logischen und ästhetischen Konzepten in Kaszub setzt sich mit dem Problem der Plu- der polnischen Literatur im 20. und zu ralität und Mehrdeutigkeit als Grundlagen Beginn des 21. Jahrhunderts; Werner Jung eines „innovativen Kulturkampfes“ in der untersucht Wechselbeziehungen zwischen Literatur und Medienästhetik auseinander; Text, Literatur und Kultur; Olga Kasaty Thomas Koebner bietet einen Überblick veranschaulicht anhand der Kurzprosa über die wichtigsten Filmproduktionen in der jungen Autorin Judith Hermann, wie Deutschland seit 2000. moderne ästhetische Programme, Ästhetik Diese Publikation ist ein informations- des Erlebens, umgesetzt werden; Beata und reicher, klar aufgebauter, gelungener Ver- Jacek Rzeszotnik versuchen in ihrem inter- such, auf einige wesentliche Aspekte der essanten und erfrischenden Beitrag Tiefen- Literatur- und Medienästhetik hinzuwei- psychologische Trash-Ästhetik der trivialen Grus- sen. Die Ergebnisse der mit großer Akribie selliteratur den nachlässigen „Umgang der durchgeführten Analysen und Untersu- modernen unheimlichen Trivialliteratur chungen mancher Werke bereichern we- mit tiefpsychologischen Erkenntnissen zu sentlich den Forschungsstand zu wichtigen verdeutlichen“; Elżbieta Skibińska nimmt ästhetischen Fragen aus dem Bereich der einige praktische Aspekte des medialen Literatur- und Medienästhetik. Das Buch Markts unter die Lupe; Georg Stanitzek wurde sorgfältig vorbereitet, seine Kons- erklärt, wie die „Literaturwissenschaft von truktion und die Reihenfolge der Artikel der Literatur selber gelesen, gegen-gelesen gründlich durchdacht. Es ist ein durchaus […] gegen-beobachtet wird“. In der zweiten empfehlenswerter, sachlicher und infor- Abteilung „Literatur – Medien“ sind drei mativer Band, der auf einem hohen edito- Texte verfasst: Marta Kopij bringt dem Le- rischen Niveau herausgegeben wurde. Zu

135 Recenzje diesem Erfolg gratuliere ich den beiden kommt, dass sie viele Leser findet und bei Herausgebern Tomasz Małyszek und Jacek ihnen manche fruchtbare und fortwirken- Rzeszotnik und den Autoren der Texte. de Anregungen und Inspirationen zur wei- Ich wünsche dieser Veröffentlichung, dass teren Beschäftigung mit der Literatur- und sie bald in den wissenschaftlichen Umlauf Medienästhetik verursacht.

Katarzyna Pindur Nauka zasiada do stołu

Alois Wierlacher, Regina Bendix (Hrsg.), się ze stałych klientów, a żeby z jednorazowe- Kulinaristik. Forschung - Lehre - Praxis, LIT, Ber- go klienta zrobić stałego, trzeba zaoferować lin 2008 III, 451 ss. mu więcej niż tylko dobry posiłek (por. 337- 338). Kulinarystyka (niem. Kulinaristik, od łac. Ważnymi aspektami kulinarystyki jest culina = kuchnia) to nowa gałąź nauki zaj- również uświadamianie ludziom, co oni tak mująca się tak ważnym aspektem życia każ- właściwie spożywają, oraz starania na rzecz dego człowieka, jakim jest pożywienie, jego zdrowego i świadomego sposobu odżywia- przyrządzanie, znaczenie i powiązania z nia się. Tu kulinarystyka liczy oczywiście na innymi sferami życia. Można ją zaliczyć do pomoc medycyny. kulturoznawstwa, choć cechuje ją międzydy- Last but not least, nauka ta ma przyczynić scyplinarność. się do wzajemnego zrozumienia i tolerancji Celem tej młodej dyscypliny jest pod- między różnymi kręgami kulturowymi, zaj- niesienie jedzenia i picia do rangi obiektów mując się między innymi studiami porów- badań naukowych. Kulinarystyka podjęła nawczymi i współpracując z komunikacją się ponadto niełatwego zadania ustanowie- międzykulturową. nia współpracy naukowców z producentami Biorąc pod uwagę, iż przyrządzanie i spo- żywności, środowiskiem gastronomicznym, żywanie posiłków jest centralną częścią życia jak i hotelarskim. Współpraca z tym ostat- codziennego ludzi we wszystkich kręgach nim uwarunkowana jest zaszeregowaniem kulturowych i wszystkich okresach histo- zjawiska gościnności do grona obiektów za- rycznych, zdumiewa fakt, że temat ten w sze- interesowań kulinarystyki. Na pierwszy rzut rokim zakresie dopiero teraz podejmowany oka nie jest to może najlepsze posunięcie, jest przez naukę. jednak trzeba przyznać, że gościnność była Pierwsze kroki ustanowienia kulinary- od niepamiętnych czasów związana z wik- styki jako nauki zostały podjęte przez prof. tem, a sam prof. dr Alois Wierlacher – któ- dr. Aloisa Wierlachera już w latach siedem- remu należy się miano twórcy tej młodej dziesiątych. Od tego czasu, dzięki zaan- dyscypliny naukowej – ciągle podkreśla, iż gażowaniu i wytrwałości takich osób, jak gościnność stanowi ramę kulinarystyki. Po- Andreas Pflaum (właściciel ekskluzywnego nadto, jak Hans Stefan Steinheuer wyjaśnia hotelu Pflaums Posthotel Pegnitz), pierwsze w swoim artykule, gościnność jest kluczowa cele zostały osiągnięte: od 1 października dla gastronomii, gdyż ta ostatnia utrzymuje 2007 roku istnieje pierwszy kulinarystyczny

136 Recenzje kierunek studiów w Niemczech (licencjat) spojrzenie na kulinarystykę i gościnność z – Food Management oferowany przez Be- punktu widzenia antropologii kulturowej. rufsakademie Mosbach; studia magisterskie Prof. dr Karl-Otto Honikel porusza w swo- są w planach. Założone zostały różne grupy im artykule ważną kwestię jakości i kontroli robocze, np. grupa zajmująca się badaniem produktów spożywczych, ukazując poważ- kultury wina na przykładzie Chin i Niemiec ne konsekwencje czysto ekonomicznego (Forschungsstelle für Vergleichende Wein- myślenia producentów masowej żywności, kulturforschung China-Deutschland) pod którzy uważają współpracę z naukowcami kierownictwem prof. dr. Petera Kupfera za zbędną. Część tę zamyka artykuł prof. dr. (Uniwersytet Jana Gutenberga w Mogun- Wierlachera, poświęcony terminologii kuli- cji), albo prowadzona przez prof. dr. Guido narystycznej. Fuchsa grupa badająca zależności między re- Następne artykuły podejmują istotny ligiami a kulinarystyką (Kulinaristik und Re- temat kształcenia w tej dziedzinie. Prof. dr ligion) w Hildesheim. Nad Menem powstaje Ines Heindl postuluje zaliczenie niektórych pierwsza specjalistyczna biblioteka mająca zagadnień kulinarystyki do kształcenia pod- skupiać całą literaturę istotną dla tej nowej stawowego. Jej artykuł opiera się na obserwa- dziedziny. W zeszłym roku nastąpiło otwar- cjach dzieci, które zostawione samym sobie cie regionalnego forum Kulinaristik-Forum przed zastawionym stołem nie mają okazji, Rhein-Neckar, które jest naukową platformą aby nauczyć się, co, jak i kiedy jeść. Dr hab. kulinarystyczną w południowo-zachodnich Harald Lemke zajmuje się kulinarystyką z Niemczech. Forum to utworzono w Instytu- filozoficznego punktu widzenia, a prof. dr cie Komunikacji Międzykulturowej na wy- Guido Fuchs bada związki między jedze- dziale 06 w Germersheim (Uniwersytet Jana niem i religiami, odkrywając, iż związków Gutenberga), gdyż jego założyciele uważają tych jest niesamowicie wiele i są one kluczo- kulinarystykę za integralną część kształce- we dla każdej religii. Godny polecenia jest ar- nia (między)kulturowego, oraz podkreślają tykuł dr. Hansa-Ulricha Grimma, zajmujący interkulturowość tej młodej dziedziny. Od się kulinarystyką jako krytyką pożywienia; semestru zimowego 2008/2009 oferowane autor ciętym językiem porusza problemy jest na tym wydziale kolokwium dla dokto- podróbek w produkcji żywności (konse- rantów. kwencje przymykania oka przez władze i Kulinaristik. Forschung – Lehre – Praxis to nie- społeczeństwo na takie podróbki widać było mały tom (450 stron) wydany przez „ojca kuli- na przykładzie afery z melaminą w Chinach narystyki” prof. dr. Aloisa Wierlachera i prof. pod koniec 2008 roku), krytykuje przemysł dr Reginę Bendix. Podzielony jest na sześć sztucznych aromatów, jednocześnie wskazu- części poprzedzonych przedmową wydawców, jąc jednak na jego plusy. Dowiadujemy się oraz wstępem, w którym prof. dr Wierlacher na przykład, że całkowity plon truskawek szkicuje swoje wizje dotyczące tej nowej gałęzi z całego świata wystarczyłby na zaspokoje- nauki, jak i jej dotychczasowe osiągnięcia, oraz nie jedynie 5 procent popytu jednego kraju przedstawia poszczególne aspekty omawiane (Stanów Zjednoczonych) na smak truskaw- w dalszej części książki. kowy. To dzięki sztucznym aromatom smak Pierwsza część obejmuje dziewięć artyku- truskawkowy dostępny jest dla wszystkich. łów na temat podstaw kulinarystyki. Znaj- Dr Grimm zadaje również odważne pyta- dziemy tutaj m.in. rozdział poświęcony za- nia, dotyczące przepisów prawnych, np. czy leżnościom pomiędzy semiotyką kultury a „herbatka owocowa” dla małych dzieci zna- kulinarystyką, rozważania na temat typowo nej marki HIPP powinna zostać zaklasyfiko- męskich i typowo żeńskich zachowań przy wana jako falsyfikat, ponieważ napój ten nie stole i upodobań dotyczących posiłków oraz zawiera ani herbaty, ani owoców?

137 Recenzje

Trzecia część tomu poświęcona jest kuli- spis wybranej literatury, ale również infor- narystyce w mediach i literaturze. Artykuły macje o autorach oraz indeks. dotyczące pożywienia i spożywania w radiu Podsumowując: omawiany tom jest cie- i filmach są objętościowo dość skromne, ale kawym i zróżnicowanym zbiorem tekstów, spektrum zagadnień kulinarystycznych w li- prezentujących poszczególne (ale nie wszyst- teraturze jest już znacznie większe – sięga od kie) aspekty kulinarystyki, czyli nowej w książek kucharskich do dzieł niemieckiego Niemczech gałęzi nauki. Ponieważ kulina- noblisty Güntera Grassa, który został uho- rystyka jako nauka wchodzi dopiero do śro- norowany w 2005 roku nagrodą Niemieckiej dowiska uniwersyteckiego, dobrze by było, Akademii Kulinarystyki (Deutsche Akade- gdyby niektóre artykuły były napisane bar- mie für Kulinaristk) (por. 417-419). dziej przystępnie – aby zachęcić osoby nie- Czwarta część antologii przedstawia ku- mające (jeszcze) wyższego wykształcenia do linarystykę jako wkład w badania naukowe zainteresowania się tą dziedziną. Szkoda też, prowadzone w gastronomii. Otwiera ją arty- że żaden z artykułów nie podjął aktualnego kuł prof. dr. Dietricha Hartha, który zasta- tematu kulinarystyki jako wkładu do walki z nawia się nad pamięcią kulinarną i zajmuje głodem, choć niektóre artykuły zahaczały o się zagadnieniem rytuałów. Hans Stefan Ste- problematykę etyczną w dobie globalizacji. inheuer omawia dwa główne nurty w gastro- Mimo to książka ta jest świetnym i godnym nomii: kuchnię produktów świeżych (niem. polecenia wstępem do kulinarystyki. Frischküche) i kuchnię dań gotowych (niem. Tak więc za Odrą kulinarystyka jako Convenience-Küche), stawiającą sobie za nowa gałąź nauki wspinająca się na uniwer- najwyższy cel wygodę w przyrządzaniu (i sytety już raczkuje, a w Polsce? spożywaniu) posiłków. To właśnie ta druga Dla nikogo nie jest tajemnicą, iż Polacy opanowuje nasz dzisiejszy świat, gdzie czas kochają dobrą kuchnię, ale może nie wszy- to pieniądz, a jedzenie coraz częściej degra- scy zauważyli, że i u nas książki kulinarne dowane jest do zaspokojenia podstawowej powoli przechodzą metamorfozę – weźmy potrzeby. Steinheuer zajmujący się kulina- na przykład znanych i lubianych Barbarę rystyką od strony praktycznej porusza rów- i Piotra Adamczewskich. Ich najnowsze nież problem uzależnienia większości najwy- publikacje odchodzą od tradycyjnej książ- kwintniejszych kucharzy w Niemczech od ki kucharskiej, w której zawarte są wyłącz- swoich pracodawców, oraz podaje powody nie przepisy i łączą kuchnię a to z historią rosnącego braku kreatywności wśród tej gru- (Krwawa historia smaku), a to ze społecznymi py zawodowej. realiami (Kuchnia dla singli, Rodaku czy ci nie Ostatnia część, pióra prof. dr. Aloisa żal dla emigrantów). Günter Grass nie jest Wierlachera, przedstawia – jak na razie krótką ewenementem jeżeli chodzi o łączenie lite- – historię kulinarystyki w Niemczech: od za- ratury z kulinariami – przykładowo Łasuch łożenia Niemieckiej Akademii Kulinarystyki literacki to uzupełnienie Jeżycjady z 2002 w 2000 roku do roku 2008, w którym ukazał roku, cenionej i kochanej przez nastolat- się omawiany tom. Znajdziemy tutaj m.in. ków Małgorzaty Musierowicz. Książka ta krótkie artykuły prasowe, rezolucję z Alzacji jest zbiorem przepisów na (prawdziwe!) z 2003 roku, która utworzyła podwaliny dla potrawy, których przygotowywanie i spo- współpracy naukowców z gastronomami i żywanie nieraz pojawiało się na kartach hotelarzami, czy też dokument uzasadniający tego cyklu. Nad Wisłą publikowane są rów- przyznanie nagrody Niemieckiej Akademii nież prace naukowe, traktujące o zagadnie- Kulinarystyki Günterowi Grassowi. niach, które u naszych zachodnich sąsia- Pomocne dla czytelnika są materiały za- dów zostały objęte nową dyscypliną, np. mieszczone w załączniku – w szczególności Wspólnotowy model urzędowej kontroli żywności

138 Recenzje dr. Pawła Wojciechowskiego (zmodyfiko- potencjał ten wykorzystamy – pokażą nad- wana wersja pracy doktorskiej obronionej chodzące lata. w 2007 roku). Osobom władającym językiem niemiec- Najwyraźniej mamy więc potencjał po- kim i zainteresowanym dalszym postępem trzebny do wyniesienia kulinarystyki w na- kulinarystyki w Niemczech polecam stronę szym kraju na katedry uniwersyteckie. Czy internetową kulinaristik.net.

Lidia Burakowska-Ogińska W „bańce medialnej”. Grass i jego literatura

Hanjo Kesting (Hg.), Die Medien und Günter kłosie konferencji zorganizowanej w dniach Grass, SH-Verlag, Köln 2008, ss. 214 28-29 września 2007 roku przez Uniwersytet Jacobsa w Bremie. Osiemdziesiąte urodziny Twórczości Güntera Grassa od samych po- pisarza były okazją do zwołania sesji, podczas czątków towarzyszyła zawsze specyficzna której zaprezentowano szerokiemu kręgowi oprawa medialna. Nieskrępowany obycza- odbiorców pakiet założeń programowych jowymi barierami pisarz nieprzerwanie wy- powstałej w 2001 roku fundacji. Bogata do- wołuje szeroką paletę reakcji: od ciekawości, kumentacja oraz szeroka recepcja twórczości poprzez głęboki niepokój aż po definitywny Grassa w mediach światowych gwarantowały sprzeciw. Nigdy nie można odmówić mu wielostronną i konstruktywną debatę nad jednak niezwykłej plastyczności językowej, aspektami funkcjonowania literatury w sfe- niebanalnego oglądu świata i fascynującej rze publicznej. Autorzy prezentowanych ese- otchłani intelektualnej. Jego teksty funk- jów z powodzeniem zrealizowali postawiony cjonują niczym wytrych do otwierania za- cel – kompleksowe spenetrowanie tendencji rdzewiałych moralnie i intelektualnie głów: interpretacyjnych dorobku pisarza w mię- szokują, dręczą, wzbudzają trwogę, hipnoty- dzynarodowych środowiskach intelektual- zują, olśniewają, smakują. Można by rzec, że nych. Uczynili to w sposób kompetentny, na istnieje tyle reakcji, ile stron zapisanych jego drodze rzetelnego wysiłku badawczego. Za- piórem. Grass – artysta, pisarz, zaangażowa- mieszczone w zbiorze prace w pełni ukazują ny politycznie obywatel, komentator i wresz- wielowarstwowość podjętej problematyki, cie fascynujący aktor medialny, który zawsze rozpiętej na linii między dwoma biegunami: miał wielki talent do efektownych występów literaturą i publicystyką. i błyskotliwych wypowiedzi. Publikacja zawiera 14 artykułów, w tym Niezwykle ważna w kontekście korelacji dwa w języku angielskim, przygotowanych między osobą pisarza a przekazami medial- przez germanistów, publicystów, filozofów, nymi jest najnowsza pozycja Centrum Gün- historyków sztuki, literaturoznawców z tera Grassa (Medienarchiv Günter Grass-Sti- Wielkiej Brytanii, Niemiec, Hiszpanii, Ro- ftung Bremen). Omawiany tom stanowi po- sji, Stanów Zjednoczonych i Egiptu. Część

139 Recenzje merytoryczną wieńczy aneks, zawierający czy konkretnych korelacji zachodzących życiorysy autorów oraz notę na temat histo- między osobą pisarza a układami treścio- rii i działalności fundacji. Trzon analityczny wymi zawartymi w nowoczesnych mediach. pracy opiera się na następujących blokach Punktem wyjścia jest nierozłączne sprzężenie tematycznych: twórczości Grassa z wszelkiego rodzaju środ- – ogólne aspekty problematyki medial- kami medialnymi. Anselm Weyer opracował nej w kontekście twórczości i osoby pisarza doskonałe studium siły recepcji poszczegól- (m.in. R. Braun: Der alte Fuchs und die Medien: nych nośników komunikacji. Wychodzi Autorschaft und Öffentlichkeit in Grass` neueren We- od rozważań na temat fundamentalnej dla rken) rozwoju człowieka książki i analizuje jej – recepcja twórczości Güntera Grassa (m. korelacje ze współczesnymi formami rozpo- in. W. Schlott: Politischer Störenfried, kaschubischer wszechniania informacji: tradycyjną prasą i Rebelais, polnischer Don Quichote. Anmerkungen zur audiowizualnymi nośnikami przekazu. Te Grass-Rezeption in Polen, J. Fischer: Knowing Your ostatnie uchodzą za główne kanały komuni- Grass From Your Elbow: Parameters of the Reception kacji o najwyższym stopniu siły oddziaływa- of Günter Grass in Ireland, Gennady Vassiliev: nia i nowej jakości w przepływie wiadomości. Günter Grass: Geschichte der Rezeption in der Sowje- Zasadniczym tłem tej problematyki są drogi tunion und in Russland) rozwoju literackiego Güntera Grassa. – debata wokół skomplikowanej prze­ Pisarz jest we własnej ojczyźnie posta- szłości pisarza (M. M. Alemán: Erinnerung im cią niezwykle kontrowersyjną. Otaczany Zeichen der Vergangenheitsbewältigung. Die Debatte szacunkiem (ale dla wielu krytyków niewy- um Günter Grass` „Beim Häuten der Zwiebel“ in godny) jest przedmiotem nieograniczonego Deutschland und Spanien) zainteresowania. Budzi je przede wszystkim – medialna dyskredytacja Grassa nieokrzesana „krnąbrność polityczna”, któ- – Günter Grass w Internecie (F. Reinartz: ra czasem wydaje się przytłaczać tak znako- Grass im Internet – eine „öffentliche Diskussion”?). mitą warstwę literacko-językową jego dzieł. Ponieważ omówienie wszystkich esejów W takim kontekście należy odnotować, że wykracza poza ramy niniejszej rekomenda- prezentowana książka nie tylko skłania do cji, właściwym będzie przedstawienie tema- refleksji, ale także uświadamia złożony cha- tyki wybranych prac, reprezentatywnych rakter procesu recepcji i dróg interpretacyj- dla wyżej wymienionych kręgów meryto- nych jego twórczości w międzynarodowym rycznych. obiegu. Wolfgang Schlott, Gennady Vassi- Zbiór otwiera esej pióra Hanjo Kestinga liev, Joachim Fischer, Manuel Alemán, Ri- Das letzte Wort hat das Buch. Günter Grass und die chard Schade, Maggy Rashid, Irmy Schwe- Medien. Autor określa główne linie recepcji iger omawiają znaczenie i oddziaływanie twórczości pisarza, jak również wydobywa pisarza kolejno w: Polsce, Rosji, Irlandii, zasadnicze aspekty pozycji jego dorobku w Niemczech i Hiszpanii, Stanach Zjednoczo- literaturze niemieckiej. Punktem odniesie- nych, krajach arabskich i Chinach. Każdy nia jest w tym względzie twórczość pisarzy, ze wspomnianych esejów uświadamia różne uchodzących za niekwestionowane ikony zabarwienia i perspektywy badawcze odnie- literackie. Wśród nich są między innymi: sione do konkretnych paradygmatów poli- Johann Wolfgang von Goethe, Heinrich tycznych i kulturowych. Heine, , Heinrich Kleist, Próbą systematyzacji wymiaru etycznego Friedrich Hölderlin, Thomas Mann, Bertolt mediów jest kolejny szkic Kein Einzelfall. Die Brecht. medialen Kampagnen gegen Günter Grass, Mar- Kolejny szkic Der Ruhm als Untermieter. Die tin Walser und Peter Handke. Gunther Nickel modernen Massenmedien und Günter Grass doty- omawia trzy odrębne wątki zajadłej debaty

140 Recenzje medialnej, prowadzonej na łamach „Frank- nych. Florian Reinartz słusznie zatem zauważa, furter Allgemeine Zeitung” na temat trzech że wątek biograficzny funkcjonuje jako platforma niekwestionowanych ikon współczesnej opiniotwórcza i niezwykły rezerwuar kluczy interpre- literatury niemieckiej. Odnotowane rozwa- tacyjnych. Forum dyskusyjne poprzez swój charakter, żania prowadzą do jednoznacznej konklu- aktywizujący szerokie masy społeczne, stanowić może zji: każdy z pisarzy stał się ofiarą inscenizo- natomiast ogniwo aktywnej demokracji. wanych kampanii prasowych z pogranicza Prezentowana pozycja podejmuje nie- dziennikarstwa bulwarowego i taniego mo- zmiernie aktualną tematykę, jaką jest wie- ralizatorstwa. lokierunkowa korelacja między literaturą Rozprawę zamyka przegląd zagadnień a sferą publiczną i medialną oraz pozycja z zakresu komunikacji internetowej oraz Güntera Grassa w tym procesie. Pomaga ona fragmentarycznie przytoczonych wypowie- zrozumieć współcześnie zachodzące prze- dzi na forach dyskusyjnych, które stanowią miany społecznej recepcji sztuki, ale przede część składową debaty, wywołanej fragmen- wszystkim ponownie uwierzyć w demiur- tem wywiadu, udzielonego przez noblistę giczną moc słowa pisanego. Jeżeli czytelnik dla „Frankfurter Allgemeine Zeitung” w tego tomu może mieć jakiekolwiek zastrze- sierpniu 2006 roku. Epizod służby w dywi- żenia, to jedynie, że „przytłacza” go ogrom- zji Waffen SS wywołał całą paletę reakcji nie tylko ny materiał, wynikający wszakże z bogatej i samych środowisk intelektualnych i ekspertów, ale wszechstronnej konferencji, której patrono- także obudził zainteresowanie osobą pisarza wśród wało Medienarchiv Günter Grass Stiftung przedstawicieli pozostałych grup społecz- Bremen.

Anna Szyndler Tożsamość niemiecka w zwierciadle dyskursu publicznego

O kondycji Niemiec. Tożsamość niemiecka w de- te trudne, a nawet bolesne. Takie sąsiedztwo batach intelektualistów po 1945 roku, Wybór i zobowiązuje do zdobycia rzetelnej wiedzy o opracowanie: Joanna Jabłkowska i Leszek mentalności, tożsamości i historii mieszkań- Żyliński, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań ców kraju na zachód od Odry i Nysy. Poznań- 2008, ss. 574. ska Biblioteka Niemiecka, prestiżowa seria Wydawnictwa Poznańskiego, postawiła sobie We współczesnym świecie Niemcy stanowią za zadanie przybliżenie Polakom sylwetki jej liczący się politycznie i gospodarczo kraj, są zachodniego sąsiada poprzez popularyzację głównym płatnikiem Unii Europejskiej i waż- przemyśleń niemieckich pisarzy, filozofów, nym jej decydentem, a dla Polski największym historyków, socjologów i polityków na temat sąsiadującym z nią państwem i jej najważniej- procesów kształtujących w czasach nowożyt- szym partnerem gospodarczym. Sąsiedztwo nych naród niemiecki, jego historię i kulturę. polsko-niemieckie zapisało wiele różnych kart Na wydawniczym koncie Biblioteki, która po historii, wśród których przeważały jednak raz pierwszy na rynku księgarskim zaistniała

141 Recenzje w 1996 roku, znajduje się już 29 pozycji, co wybiórczej lektury. Jasna i czytelna struktura stanowi imponujący dorobek tej instytucji. publikacji oparta na zasadzie chronologii W 2001 roku Poznańska Biblioteka Niemiec- i trafnie sformułowane tytuły rozdziałów, ka otrzymała Nagrodę „Literatury na Świe- które odwołują się do meritum poszczegól- cie” w dziedzinie inicjatyw wydawniczych. nych debat, ułatwiają odbiorcy orientację w Prezentowana tu publikacja O kondycji Niemiec prezentowanej problematyce. Na szczególną ukazała się jako 27 tom serii i jest antologią uwagę zasługują wstępne rozważania Joanny tekstów będących głosami niemieckich inte- Jabłkowskiej i Leszka Żylińskiego pt. Rozra- lektualistów w prowadzonych po 1945 roku chunek z narodowosocjalistyczną przeszłością a tożsa- publicznych debatach o narodowej tożsamo- mość niemiecka, gdyż stanowią one przejrzyste, ści. Wyboru, opracowania i częściowo tłuma- obszerne i wyczerpujące wprowadzenie do czenia tekstów dokonało dwoje wybitnych tekstów antologii. Autorzy tej wartościowej polskich germanistów, specjalistów z dziedzi- syntezy zapoznają czytelnika z szerokim ny współczesnej literatury i kultury niemiec- kontekstem kulturowym i politycznym pre- kiej – profesor Joanna Jabłkowska z Uniwer- zentowanych debat oraz oferują trafne pod- sytetu Łódzkiego i Leszek Żyliński, profesor sumowanie każdej z nich. Zaopatrzony w tę Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, wiedzę czytelnik, nawet ten bez wykształce- długoletni współpracownik Biblioteki. nia germanistycznego, z łatwością odczytuje Redaktorzy tomu skoncentrowali się przesłanie każdej wypowiedzi i wychwytuje na tekstach dyskursywnych, skierowanych różnice w stanowiskach adwersarzy. Redak- do szerokiego grona czytelników, a przez torom antologii należy też pogratulować wy- to posiadających charakter opiniotwórczy. jątkowego wyczucia redakcyjnego w dokona- W tomie znalazły się więc publikowane na niu trafnego wyboru 54 reprezentatywnych łamach prasy bądź w formie wydawnictw dla problematyki tomu tekstów spośród książkowych wypowiedzi eseistyczne, publi- setek wypowiedzi o różnym poziomie mery- cystyczne i naukowe, świadomie pominięto torycznym. natomiast teksty o charakterze literackim Jak wynika z lektury tomu, na publiczny czy sensu stricto politycznym. Zasługą redak- dyskurs nad narodową tożsamością, który torów jest fakt, że oferują czytelnikowi tek- toczył się w Niemczech od zakończenia woj- sty, których większość była mu do tej pory ny, niezmiennie rzucał ponury cień okres nieznana. Wśród autorów wypowiedzi zna- dyktatury nazistowskiej. lazło się wielu czołowych przedstawicieli Günter Grass, powszechnie okrzyknięty świata kultury i polityki, jak np. trzej nobli- „sumieniem narodu” i „kaznodzieją mo- ści – Thomas Mann, Heinrich Böll i Günter ralności”, ujął tę uporczywość, z jaką nie- Grass, były prezydent Niemiec Richard von chlubna przeszłość zwykła pukać do drzwi Weizsäcker czy liczące się autorytety współ- uporządkowanej niemieckiej codzienności, czesnej myśli filozoficznej, jak Karl Jaspers, w znamiennym cytacie swojej noweli Idąc ra- Theodor W. Adorno, Jürgen Habermas. kiem (Im Krebsgang): „Die Geschichte, genau- Stale aktualny we współczesnej Europie pro- er, die von uns angerührte Geschichte ist ein blem narodowej tożsamości oraz długa lista verstopftes Klo. Wir spülen und spülen, die prominentnych nazwisk sprawiają, że blisko Scheiße kommt dennoch hoch”. sześciusetstronicowa publikacja jest ważną, Temat Trzeciej Rzeszy powracał jako a zarazem ciekawą lekturą tak dla germani- przedmiot sporów pod dwoma postacia- stów, jak i dla osób zainteresowanych proble- mi: jako problem winy, pokuty i pamięci matyką niemiecką. Tom stanowi organiczną, związanych z budzącymi grozę zbrodniami integralną całość, i dlatego należałoby prze- urzędników i żołnierzy niemieckich, bądź czytać go w całości, nie ograniczając się do jako problem politycznych konsekwencji

142 Recenzje upadku dyktatury Hitlera, których realną ogromem i ohydą, zmuszając w ten sposób postacią było istnienie dwóch odrębnych, do refleksji nad kondycją narodu niemiec- wrogich sobie państw niemieckich. Antolo- kiego. Powoli do dyskursu publicznego gia dokumentuje poszczególne etapy ewolu- zaczęło się włączać pokolenie urodzone po cji niemieckiej tożsamości, której punktem wojnie, wolne od emocjonalnego podejścia wyjścia jest rok 1945. Wraz z końcem wojny, do traumatycznej przeszłości, pokolenie, jak stwierdzają autorzy przedmowy, odszedł które z intelektualną precyzją formułowało do lamusa „paradygmat kulturowo i etnicz- bolesne pytania. To wówczas, jak piszą auto- nie definiowanej tożsamości”, skończył się rzy wstępu, nastąpiła „swoista inkorporacja okres buńczucznego nacjonalizmu, który Auschwitz do niemieckiej pamięci oraz toż- doprowadził do zniszczenia Europy i upad- samości narodowej” (ograniczona począt- ku Niemiec. Zaraz po kapitulacji Niemcy kowo do środowisk lewicowo-liberalnych), zostali skonfrontowani z problemem winy a dyskusje nad historycznymi, społecznymi za zbrodnie nazistowskie, winy pojmowanej i politycznymi uwarunkowaniami Trzeciej już wówczas jako zjawisko kolektywne, a nie Rzeszy zdominowały zainteresowania histo- indywidualne. Burzliwą dyskusję nad zbioro- ryków i publicystów. wą odpowiedzialnością całego narodu spro- Ale historia to nie jedyny temat, który w wokował sam Thomas Mann, śląc rodakom latach sześćdziesiątych budził emocje i pola- z emigracji przesłania pełne goryczy i potę- ryzował niemiecką opinię publiczną. Również pienia za „barbarzyństwo moralne”, w jakim aktualne wydarzenia polityczne zmuszały żyli dwanaście lat. Oskarżenia formułowane Niemców do pytań o kierunek, w jakim zmie- przez Manna wywołały falę protestów, gdyż rza ich naród. Oto w 1961 roku budowa muru zdecydowana większość Niemców czuła się berlińskiego przypieczętowała polityczny ofiarami stworzonego przez Hitlera pań- podział kraju, a powstanie w 1966 roku rządu stwa totalitarnego. Po tej pierwszej próbie Wielkiej Koalicji wywołało kryzys demokracji obrachunku z najnowszą historią nastąpił w Republice Federalnej, a w jego następstwie kilkunastoletni okres „komunikatywnego bunt młodego pokolenia. Wkrótce bunt prze- przemilczania”, czas ucieczki do przodu, w obraził się w terroryzm, zdiagnozowany jako „utopijną jeszcze wówczas tożsamość euro- skutek grzechu zaniedbania, a tym zaniedba- pejską”, czas zachłyśnięcia się cudem gospo- niem ponownie okazało się niedostateczne darczym, który uczynił z Niemiec liczącego rozliczenie z faszystowską przeszłością. Nic się na arenie międzynarodowej partnera i po- więc dziwnego, że powróciła ona do świado- nownie wprowadził na salony tak zwanego mości społecznej w połowie lat osiemdziesią- „cywilizowanego świata”. W erze Adenau- tych w tak zwanym sporze historyków, który era, czytamy w przedmowie, „pragmatyka z dyskusji naukowej szybko przekształcił się w polityki wygrywała [...] z poczuciem sprawie- spór o charakterze moralnym i światopoglą- dliwości i potrzebą odsłonięcia prawdy”, wi- dowym. Po zmianie pokoleniowej, jaka w mię- kłając tym samym naród niemiecki w „drugą dzyczasie nastąpiła, i po wcześniejszych ujaw- winę”, polegającą na „wyparciu oraz zakwe- nieniach prawdy historycznej o zbrodniach stionowaniu tej pierwszej po roku 1945”. nazizmu, tym razem spierano się o historyczną Jednak ponura historia nie dała się zamieść i moralną klasyfikację Holocaustu. Kwestią za- pod dywan. Na początku lat sześćdziesiątych sadniczą stało się pytanie, czy Zagładę można procesy Adolfa Eichmanna w Jerozolimie i racjonalnie wytłumaczyć i porównać z innymi załogi obozu Auschwitz-Birkenau we Frank- aktami ludobójstwa, czy też stanowi ona wyda- furcie nieubłaganie przypomniały o popeł- rzenie wyjątkowe w historii ludzkości. Wbrew nionych, a nieodpokutowanych zbrodniach pozorom pytanie było niezwykle istotne, gdyż i skonfrontowały całe społeczeństwo z ich stwierdzenie, że masowa eksterminacja naro-

143 Recenzje du żydowskiego wpisuje się w długi historycz- w symbolach, petryfikowaną w rytuałach, ny szereg podobnych aktów przemocy, stano- archiwizowaną a prywatnymi wspomnienia- wiłoby pewnego rodzaju usprawiedliwienie mi, na przykład o własnych ofiarach drugiej i rozgrzeszenie jej sprawców, i pozwoliło, po wojny światowej, które dotąd stanowiły sfe- wcześniejszym opisaniu i skomentowaniu, na rę tabu. „Asymetria między manifestowaną usunięcie z pamięci zbiorowej. Wyjątkowość w życiu społecznym pamięcią i prywatnym Holocaustu sprawia jednak, że związana z nim milczeniem” i związane z nią ciągłe napięcia wina jest winą kolektywną, która nigdy nie i nieporozumienia zrodziły pytanie o sens ulegnie przedawnieniu. W opinii redaktorów obarczania młodego pokolenia odpowie- tomu to przekonanie utrwaliło się na począt- dzialnością za winy dziadów i pradziadów. ku lat dziewięćdziesiątych w niemieckiej świa- Podjęto więc próbę przypisania pojęcia winy domości narodowej. za dokonane w Trzeciej Rzeszy zbrodnie do Publiczne debaty nad narodową tożsamo- sumienia indywidualnego, a nie do świado- ścią zyskały nową jakość, kiedy po upadku mości zbiorowej, którą chciano obciążyć wy- muru berlińskiego zderzyły się ze sobą dwa łącznie hańbą. Ta lansowana przez Martina odmienne „stany świadomości”, reprezento- Walsera zmiana paradygmatu oznaczałaby wane przez Niemców wschodnich i zachod- w konsekwencji zastąpienie przypisanego do nich. Nagle odpowiedzialność za zbrodni- zbrodni moralnego pojęcia winy przez poję- czą przeszłość, całe dziesięciolecia spychana cie wstydu, które koreluje z hańbą. przez NRD na Republikę Federalną, stała W tym punkcie urywają się rozważania się wspólną „własnością” obydwu krajów. o kondycji Niemiec. Szkoda, że redaktorzy Ponadto była NRD stanęła przed koniecz- tomu świadomie zrezygnowali z prezentacji nością rozliczenia własnej totalitarnej prze- kolejnych dwóch debat publicznych, do któ- szłości i jej zbrodni. Zamachy młodych pra- rych sygnał dał sam praeceptor germaniae Günter wicowców na domy azylantów na początku Grass swoją bestsellerową nowelą Idąc rakiem lat dziewięćdziesiątych zrodziły dyskusję na w 2002 r. oraz wspomnieniami Przy obieraniu temat prawicowego ekstremizmu. Zdaniem cebuli (Beim Häuten der Zwiebel, 2006). Szczegól- wielu przyczyn tego zjawiska należało szu- nie ważny był pierwszy ze wspomnianych dys- kać w braku pozytywnie zdefiniowanej wła- kursów, który toczył się o miejsce wypędzenia snej tożsamości narodowej i w negatywnych w niemieckiej historii pamięci. Spór ten skutkach długotrwałego kompleksu winy. zbiegł się w czasie ze wzmożonym zaintere- Stąd też podkreślano potrzebę kultywowania sowaniem społeczeństwa Niemiec ideą utwo- ideałów i wartości narodowych, przypomina- rzenia „Centrum przeciwko Wypędzeniom” nia o chlubnych kartach niemieckiej historii. (04.07.2002 odbyła się w Bundestagu debata „Mimo sceptycyzmu i sprzeciwu wielu inte- poświęcona tej kwestii) i szybko ogarnął kraje lektualistów Niemcy od lat osiemdziesiątych sąsiednie, Polskę i Czechy, stąd też wyjątkowe zaczęli powoli, ostrożnie i jeszcze bardzo znaczenie pominiętej w tomie debaty. Jej waż- niepewnie odbudowywać swą tożsamość na- kość wynika również z przemiany w pamięci rodową”. Zastąpienie jej [propagowanym i świadomości historycznej Niemców, jaka się od początku lat osiemdziesiątych] ‘patrioty- wówczas dokonała. Otóż, jak skomentował to zmem konstytucyjnym’, kosmopolityzmem, Harald Welzer, w trakcie burzliwej wymiany tożsamością europejską, czy też odwrotnie,  Przebieg dyskusji o problemie niemieckich regionalną, okazało się niewystarczające.” uciekinierów i wypędzonych w niemieckich, W drugiej połowie lat dziewięćdziesią- polskich i czeskich mediach opracowali i ko- tych doszło w dyskursie pamięci do polary- mentarzem opatrzyli P. Buras i P. M. Majewski, zacji między pamięcią oficjalną, funkcjonu- Pamięć wypędzonych. Grass, Beneš i środkowoeuropejskie jącą w komunikacji społecznej, utrwalaną rozrachunki, Warszawa 2003.

144 Recenzje poglądów nastąpiła ewolucja postrzegania Szkoda też, że ta niezaprzeczalnie cenna przez Niemców swojej roli w drugiej wojnie publikacja nie posiada noty wydawniczej o światowej od „społeczeństwa sprawców” w autorach zebranych tekstów. O ile sylwetki kierunku „społeczeństwa ofiar”. Thomasa Manna, Güntera Grassa, Heinri- Swoją decyzję o pominięciu debat z lat cha Bölla czy Richarda von Weizsäckera są 2002 i 2006 redaktorzy antologii tłumaczą niewątpliwie powszechnie znane, to nazwi- faktem, że były one obszernie komentowane ska takie jak Eugen Kogon czy Dolf Sternber- w polskich mediach. I tu jest przysłowiowy ger nic nie mówią nawet wielu germanistom. pies pogrzebany, gdyż teksty, do których Krótkie informacje biograficzne o autorach jest odsyłany zainteresowany czytelnik, to stanowią ważny kontekst ich wypowiedzi, przede wszystkim polskie publikacje praso- który przybliżyłby czytelnikowi motywacje we. Poza pewną niedogodnością w dotarciu poszczególnych dyskutantów. do wskazanej literatury, czytelnik zdany jest Reasumując, przedstawiona tu pozycja na relacje z „drugiej ręki”, zamiast korzystać to kolejne bardzo udane przedsięwzięcie z literatury źródłowej. Poznańskiej Biblioteki Niemieckiej, które zarówno tematycznie, jak i merytorycznie  Tamże, s. 7. stanowi interesującą lekturę, skierowaną do  Najważniejsze głosy w debacie wokół oso- szerokiego grona czytelników. Tego typu by Güntera Grassa i jego autobiograficznych publikacje uzmysławiają nam, że człowiek wynurzeń można przeczytać w tomie Ein Buch, jest istotą zdeterminowaną również histo- ein Bekenntnis. Die Debatte um Günter Grass’ „Beim Häuten der Zwiebel”, Martin Kölbel (Hg.), Göttin- rycznie, i że nie może żyć i funkcjonować w gen 2007. Analizę tej dyskusji prezentuje Britta społeczeństwie, budować swojej tożsamości Gries, Die Grass-Debatte. Die NS-Vergangenheit in der narodowej, wypierając historię swojego kra- Wahrnehmung von drei Generationen, Marburg 2008. ju ze świadomości.

Eliza Szymańska Obwód scalony wzajemnych uprzedzeń? O problematycznych relacjach polsko-niemieckich

Włodzimierz Nowak, Obwód głowy, Wydaw- iż reportaże Nowaka mają wysoką wartość nictwo Czarne, Wołowiec 2007, ss. 258. literacką, co potwierdza nominacja do pre- stiżowej Nagrody Nike w 2008 roku. Dzięki Obwód głowy to zbiór reportaży, połą- temu wielu czytelników, dla których kwe- czonych wspólną tematyką – kwestią sto- stia stosunków polsko-niemieckich nie jest sunków polsko-niemieckich. Już chociażby sprawą nadrzędną, zainteresowała się ni- z tego względu książka ta może stanowić niejszą publikacją, co skłoniło ich do reflek- przedmiot zainteresowania germanistów. sji na temat problematycznej koegzystencji Dodatkowo przyczynia się do tego fakt, obu narodów.

145 Recenzje

Poprzez specyficzną metodę pracy walką o miejsca pracy w ostatnim tworzy Włodzimierza Nowaka (autor „chowa się” swoistą klamrę dla całej książki. Domi- niejako za swoje historie, nie dostarcza żad- nującym uczuciem we wspomnianym już nych komentarzy, a ocenę opisanych zda- ostatnim tekście tomu jest wszechobec- rzeń pozostawia tylko i wyłącznie czytel- ny brak zaufania. Uczucie to pojawia się, nikowi) powstaje wrażenie obiektywizmu. choć może w różnym nasileniu, niemal To stanowi największe wyzwanie dla czy- we wszystkich reportażach dotyczących telnika, który w przypadku wielu kontro- życia w miejscowościach na pograniczu wersyjnych historii pozostawiony zostaje Polski i Niemiec. Nawet jeżeli jest to, jak w sam sobie. Metoda ta może spotkać się ze przypadku historii o wzorowej współpra- sprzeciwem tych, którzy np. w historiach cy miast Gubin/Guben (Brzegi coraz bliżej, z okresu drugiej wojny światowej oczekują rybka daleko) tylko wzmianka o napięciach jednoznacznego podziału na ofiary i katów, między uczniami polsko-niemieckiej Eu- gdyż nie znajdą go oni w żadnym z repor- ropaschule. Ale już w reportażu o polskich taży. Dla tych czytelników, którzy gotowi studentach, studiujących prawo polskie i są skonfrontować się z faktem, iż historia niemieckie na Uniwersytecie Viadrina we narodowa opowiadana jest zawsze z dwóch Frankfurcie nad Odrą (Za Odrę po togę) temat perspektyw i że w zasadzie zawsze mamy ten jest wiodący. O prawdziwej integracji do czynienia z dwoma równoległymi histo- między studentami obu narodowości nie riami, książka Obwód głowy stanowić będzie ma mowy, co udowadnia ustalony przez ciekawy przyczynek do już zdobytej wiedzy nich niejako podświadomie podział sali oraz wyobrażeń na temat stosunków pol- na stronę polską i niemiecką. Także uwa- sko-niemieckich. ga, iż studenci poszczególnych narodowo- Pierwszy reportaż (O Wandzie, co nie chcia- ści spędzają wolny czas tylko we własnym ła Niemca) splata ze sobą dwie podstawowe towarzystwie, przyczynia się do smutnego płaszczyzny czasowe (historie z przeszłości, obrazu braku współpracy między młodymi dotyczące przede wszystkim okresu drugiej ludźmi. Wydaje się to szczególnie przygnę- wojny światowej i historie opisujące teraź- biające ze względu na fakt, iż rzecz dotyczy niejszość), które pojawiają się w pozostałych właśnie młodzieży, która, wolna od uprze- reportażach. Autor prezentuje idylliczny dzeń, powinna tworzyć nową Europę po- obraz współpracy polsko-niemieckiej nad nad podziałami narodowymi. Większość Notecią, której jeden brzeg należał przed reportaży Nowaka pokazuje, że stosunki wojną do Polaków, drugi zaś do Niemców. polsko-niemieckie zbudowane są w dużej Sześciu polskich i sześciu niemieckich ry- mierze na stereotypach i ciągu wzajemnych baków miało jakoby codziennie wyciągać uprzedzeń. Fakt ten czyni tę książkę, która sieci pełne ryb. Ów niemal biblijny obraz może być zaczątkiem wzmożonych dysku- symbolizuje zgodną i harmonijną koegzy- sji na temat trudnych relacji między obu stencję obu narodów. Trudno się oprzeć narodami, niezwykle potrzebną. wrażeniu, iż obraz ten krok po kroku ulega We wspomnianym uprzednio przeze rozbiciu w pozostałych reportażach Nowa- mnie tekście o współpracy miast Gubin i ka, aż do całkowitego rozpadu w ostatnim Guben pojawia się ironiczna wzmianka, iż (Dwie minuty kontra trzy), który przedstawia kooperacja ta dotyczy także złodziei rowe- bezpardonową walkę o możliwość produk- rów i przemytników. Wyeksponowaniu tej cji nowych modeli aut między fabrykami tezy służy tekst o przemytnikach ludzi na Opla w Bochum i w Gliwicach. Kontrast granicy polsko-niemieckiej (Przejdziem Nysę, między obrazem harmonijnej egzystencji przejdziem Odrę). Polscy przemytnicy ukaza- rybaków w pierwszym reportażu a twardą ni zostają w negatywnym świetle jako ci,

146 Recenzje którzy w uchodźcach z Pakistanu, Sri Lanki Drugą grupę reportaży stanowią historie czy Afganistanu nie dostrzegają człowieka z okresu drugiej wojny światowej. Pokazują z jego osobistą, często tragiczną historią, a one Polakom często nieznaną „drugą stronę jedynie łatwe źródło zarobku. Ów aspekt medalu”, gdyż wiele z nich opowiedzianych ekonomiczny, który sprowadza się do tego, zostaje z perspektywy niemieckiej. Drugi iż wszelkie relacje międzyludzkie, które nie reportaż tomu (Noc w Wildenhagen) zajmuje opierają się na chęci zarobienia pieniędzy, się zjawiskiem masowych samobójstw nie- schodzą na plan dalszy lub zostają całkowi- mieckich kobiet i dzieci pod koniec woj- cie zapomniane, jest także tematem repor- ny na terenach, na które wkraczała Armia tażu o drobnych handlarzach i przemytni- Czerwona. Nowak rozmawia z Adelheid kach w Słubicach (Adam z Ewką żyli w raju). Nagle, która jako dziecko była świadkiem Nowak odmalowuje ponury obraz mia- samobójstwa matki. Zdesperowana kobie- steczka, w którym rządzi „marka z dużym ta uprzednio próbowała powiesić także ją. przebiciem” (s. 205), a za najbardziej intrat- Te traumatyczne przeżycia stanowią punkt ny i pewny interes postrzegane jest otwarcie wyjścia do zastanowienia się nad motywa- agencji towarzyskiej. O ekonomicznej nę- cją i psychiką kobiet, które zdolne były do dzy egzystencji mieszkańców małych miast tak dramatycznych czynów. W rozmowie z byłej NRD opowiada reportaż o rodzinie autorytetami zajmującymi się tą kwestią wy- Mohs (Radiobudzik pani Mohs), w której obo- mienione zostają różne powody takiego sta- je małżonkowie pozostają od lat bezrobot- nu rzeczy. Jednym z nich jest np. niemiecka ni. Ponieważ nie potrafią odnaleźć się w propaganda, która Rosjan pokazywała jako nowej sytuacji po zjednoczeniu Niemiec, barbarzyńców zainteresowanych wyłącznie wyczuwalna jest w ich wypowiedziach no- gwałceniem i zabijaniem, innym – fakt, iż stalgia za czasami NRD, co przywołuje na śmierć samobójcza postrzegana była jako myśl tęsknotę niektórych Polaków za PRL- heroiczny akt oporu. Dodatkową motywa- em. W tekście pojawiają się zresztą pytania cją było utożsamianie wkroczenia Armii o analogie między sytuacją mieszkańców Czerwonej z końcem nie tyle samej wojny, byłego NRD a PRL-u. W tym kontekście co całego świata. Tematykę masowych sa- kwestią nadrzędną jest próba odpowiedzi mobójstw Niemców porusza także, choć na pytanie, dlaczego tak wielu mieszkań- na marginesie, reportaż o Ingrid Wrembel, ców byłej NRD zagubiło się w nowej rze- która wychowana była w polskiej rodzinie czywistości, podczas gdy Polacy wydają jako Irena Kazimierczak, a o swoim pocho- się zdecydowanie lepiej radzić sobie w no- dzeniu dowiedziała się dopiero jako osoba wych okolicznościach od ich zachodnich dorosła (Serce majkino, serce cierkino). Jej indy- sąsiadów. Pani Mohs, przeciwstawiając się widualną historię rozpoczyna opis sytuacji ogólnie przyjętej opinii o lenistwie i bez- ogólnej cywilów, zamieszkujących dawne radności mieszkańców „nowych landów”, niemieckie tereny pod koniec drugiej wojny proponuje przekonujące wyjaśnienie takie- światowej. Dowiadujemy się między inny- go stanu rzeczy. W rozmowie z autorem re- mi o samobójstwie rodziny Neisemannów, portażu kobieta zauważa, że wszyscy Polacy którzy powiesili się we własnym domu, mieli po przełomie 1989 roku równe szan- uprzednio czyniąc to samo ze swoim pię- se, co pozwalało zapobiec frustracji, jaką ciomiesięcznym dzieckiem. Historia Ireny mieszkańcy byłego NRD musieli nieustan- alias Ingrid przypomina tę sióstr Alodii nie odczuwać w konfrontacji z Niemcami i Darii Witaszek, które przez kilka lat (po z zachodu, którzy w ciągu czterdziestu lat wojnie zostały odnalezione przez matkę) pracy byli w stanie zabezpieczyć sobie spo- wychowywały się w bezdzietnych rodzinach ry kapitał. niemieckich jako Alice i Dora Witke (Ob-

147 Recenzje wód głowy). Jak w wielu innych reportażach że świat jest zbyt skomplikowany, aby go indywidualna historia służy Nowakowi do upraszczać. zastanowienia się nad pewnym fenomenem Choć reportaże opowiadające o okresie ogólnym. Tym razem jest nim instytucja Le- drugiej wojny światowej omówione zostały bensborn („źródło życia”) – domów dla sa- w niniejszej recenzji w drugiej kolejności, to motnych matek i ich dzieci, które mogą się właśnie one wywierają na polskim czytelni- wykazać tytułowym „właściwym obwodem ku największe wrażenie. Teksty te pokazują głowy”, a więc których rodzice i one same bowiem, iż prosty podział, do jakiego polski odpowiadały niemieckim wyobrażeniom o czytelnik jest przyzwyczajony, na ofiary i ka- ideale aryjskiej rasy. Na marginesie przed- tów, jest stereotypowy. stawiona zostaje idea Himmlera o stworze- Przedstawiony w książce Obwód głowy niu „nadczłowieka”. Włodzimierza Nowaka obraz stosunków Dwa ostatnie reportaże, które pragnę polsko-niemieckich daleki jest od optymi- omówić, mają także pewną cechę wspólną. zmu. W wielu reportażach, które powstały Oba są historiami dotyczącymi okresu dru- przed przyjęciem Polski do Unii Europej- giej wojny światowej opowiedzianymi z per- skiej, widoczna jest tęsknota ludzi za wspól- spektywy niemieckich żołnierzy (bohater ną Europą, którą właśnie UE symbolizuje. drugiego reportażu jest co prawda Belgiem, Żaden z przedstawionych w reportażach jednakże wcielonym do armii niemieckiej). o współczesności problemów nie uległ Pierwszy to historia Manfreda Zänkera, przedawnieniu. Stwierdzenie, iż nic się od który jako niemiecki dezerter przyjęty zo- czasu wstąpienia do Unii nie zmieniło, by- stał do grupy partyzanckiej „Jędrusie” (Przy- łoby niewątpliwie nadużyciem, jednakże gody dobrego wojaka Manfreda). Z bohaterem reportaże z lat 2004-2006 pokazują jasno, drugiego reportażu (Mój warszawski szał) że wiele z oczekiwań i nadziei nie znalazło Mathiasem Schenkiem łączy go niechęć do swego spełnienia, a wzajemne napięcia w armii niemieckiej i ideologii hitlerowskiej. niektórych sferach nawet się pogłębiły. No- Obaj bohaterowie do armii niemieckiej zo- wak nie ucieka w swych reportażach przed stali zaciągnięci wbrew własnej woli. Schenk nazywaniem rzeczy po imieniu, przed pro- nie mógł jednak, w trosce o swoją rodzinę, a blematyczną tematyką i nie boi się niesna- szczególnie o ojca, który w przypadku jego sek między obu narodami pokazać. Na tym dezercji, zostałby wcielony do armii, uciec polega główna zaleta tego zbioru reportaży, z wojska. W ten sposób trafia jako saper na który zamiast pokazywać cukierkowy obraz front wschodni, gdzie bierze udział w tłu- pozbawionej problemów kooperacji obu mieniu Powstania Warszawskiego i musi się narodów, staje się kompetentnym głosem przyglądać bestialskim mordom i gwałtom w dyskusji o dalszej wspólnej przyszłości. jednostki Dirlewangera (składającej się z Obwód głowy to lektura dla tych wszystkich wypuszczonych z więzienia kłusowników i czytelników, którzy gotowi są wyjść poza kryminalistów). Pod koniec wojny zostaje ograniczenia własnych, już dawno posta- ukryty przed żołnierzami Armii Czerwonej wionych osądów na temat tego, jak stosun- przez polskich chłopów, co odczytać należy ki polsko-niemieckie wyglądały, wyglądają i w kategorii cudu przeczącego logice. Zresz- wyglądać będą. tą w rozmowie z Mariuszem Szczygłem Nowak sam przyznaje, że wiele z przedsta-  Por. Mariusz Szczygieł, Niemiec jest zagad- wionych przez niego historii wydaje się nie- kowy. Rozmowa z Włodzimierzem Nowakiem, prawdopodobnych i dochodzi do wniosku, „Gazeta Wyborcza“ 2008, 25. września, S. 14.

148 Recenzje

Joanna Ławnikowska-Koper Dekonstrukcja hierarchii

Hartmut Kaelble, Sozialgeschichte Europas. 1945 czesności z centralną dla niej ideą wymiany: bis zur Gegenwart, Verlag C. H. Beck, München idei, ludzi, towarów, co z kolei wpłynęło na 2007, ss. 437. ustanowienie nowej jakości w życiu społecz- nym. Podstawowym celem oglądu jest wska- Hartmut Kaelble, profesor historii społecz- zanie i nazwanie kierunku zmian, jakie do- nej na uniwersytecie Humboldta w Berlinie, konały się w tej właśnie dziedzinie w drugiej od wielu lat publikuje przenikliwe analizy z połowie XX wieku. Dla realizacji tego zamie- zakresu swej dyscypliny naukowej, a także rzenia Kaelble wprowadził ramy czasowe w historii politycznej. Do jego ostatnich zna- obrębie badanego okresu i sztywną struktu- czących tekstów należą publikacje dotyczące rę dla każdego z rozdziałów, która pozwala myśli europejskiej Europäer und Europa. Die czytelnikowi na weryfikację nowych treści i Entstehung des modernen europäischen Selbstverständ- stanowi pomoc w rozumieniu przedstawio- nisses im 19. und 20. Jahrhundert (2001); Wege zur nej problematyki w perspektywie globalnej. Demokratie. Von der französischen Revolution zur Tak więc zjawiska opisywane są w odniesie- Europäischen Union (2001). niu do pierwszych lat powojennych, następ- Najnowsza książka Kaelble Historia nie w okresie cudu gospodarczego (autor społeczna Europy. Od 1945 po dzień dzisiejszy jest uogólnia terminologię właściwą dla historii wynikiem krytycznego oglądu zjawisk spo- Niemiec), kolejnym etapem jest stabilizacja łecznych i zmian, jakie miały miejsce w po- w latach 70. i 80., a ostatni z uwzględnia- wojennej Europie. Swój ostateczny kształt nych czasookresów to historia najnowsza z zawdzięcza nie tylko niezliczonym bada- cezurą lat 1989/1991. Istotą każdej z części niom cząstkowym i analizom wyników ba- opracowania zdaje się być nie tyle sam opis, dań dyscyplin pokrewnych i pomocniczych co każdorazowo podejmowana synteza w (socjologia, statystyka) oraz inspirującym postaci wskazania różnic, podobieństw, a w dyskusjom z historykami, lecz przede wszyst- kluczowej części wywodu odrębności euro- kim imponującej bibliografii uwzględniają- pejskiej (punktem odniesienia dla Europy cej najnowsze opracowania podejmowanych są USA, ZSRR/Rosja, Japonia i kraje azja- w książce zagadnień. Jak we wstępie podkre- tyckie). Wobec tej wertykalnej osi czasowej śla sam autor, tezy książki zyskiwały profil uzupełnionej o skalę intensywności zjawisk w dyskusji podczas seminariów i wykładów proponuje Kaelble komplementarne wobec w Uniwersytecie Humboldta, a także pod- siebie osie problemowe, których wartości to czas prezentacji poszczególnych rozdziałów wskazane w tytułach kolejnych części pracy: książki, m.in. w Akwizgranie, Bochum, Bo- podstawowe konstelacje społeczne (rodzina, lonii, Bonn, Budapeszcie, Florencji, Paryżu, praca, konsumpcja i standard życia, zmiana Kopenhadze, Osace, Pekinie, Pradze i War- wartości i sekularyzacja), hierarchie i nie- szawie. równość społeczna (elity, intelektualiści, Autor traktuje Europę jako jedną z wiel- środowiska społeczne; społeczna nierów- kich światowych przestrzeni cywilizacyjnych, ność sytuacji życiowej i szanse na jej zmiany; a jednocześnie część wielopostaciowej nowo- migracja), społeczeństwo i państwo (media

149 Recenzje i europejska opinia publiczna; ruchy spo- po 1945 roku. Na podstawie statystyk i ba- łeczne, konflikty, społeczeństwo cywilne; dań szczegółowych wykazane zostaje, jak państwo opiekuńcze; problemy urbanizacji; ujednoliciło się spożycie, jakie zmiany na- edukacja). Wypadkowa analizy tych danych stąpiły w dywersyfikacji wydatków budżetów to w zamierzeniu autora właśnie kierunek za- domowych z uwzględnieniem trzech cen- chodzących w społeczeństwie zmian. Przed tralnych obszarów konsumpcji: żywienie, publikacją berlińskiego historyka nie docze- mieszkanie, wydatki na zdrowie. Wnioskiem kały się one przedstawienia w jednym synte- z podjętej próby syntezy opisanych zjawisk tycznym ujęciu, choć stanowiły przedmiot jest teza o amerykanizacji konsumpcji przy licznych badań cząstkowych. Stąd w książce jednoczesnym sceptycyzmie i krytyce zjawi- Kaelble obszerne i rzeczowe odniesienie do ska, silniej eksponowanym w Europie niż stanu badań z listą najnowszej międzyna- w USA. Kończący pierwszą cześć publikacji rodowej literatury przedmiotu, do każdej z rozdział poświęcony jest zmianie systemu części książki. Walorem tego opracowania wartości. W dialogu z naukową refleksją R. jest jego aktualność i odniesienie się do naj- Ingelharta (od 60./70. lat przejście od war- nowszej historii pragmatycznie dla potrzeb tości materialnych do postmaterialnych), badań zdefiniowanej Europy (bez Rosji i H. Mendrasa (proces indywidualizacji, ze- Turcji) z włączeniem wieku XXI. rwanie więzi ze środowiskiem społecznym i Wśród wniosków z rozdziału poświęco- tradycyjnym modelem rodziny) i G. Schulze nego rodzinie interesujące są tezy dotyczące (społeczeństwo rozrywki – Erlebnisgesell- rodziny europejskiej, charakteryzującej się w schaft) zdołał Kaelble w czytelny i przeko- drugiej połowie XX wieku późnym wiekiem nujący sposób ukazać ewolucję systemu war- zawierania związku małżeńskiego, spadającą tości Europejczyków, odnosząc wartości po liczbą urodzeń, pojawieniem się alternatyw- roku 1990 zarówno do koncepcji postmate- nych form życia rodzinnego. Autor odnosi rializmu, jak i indywidualizacji i sekularyza- te zjawiska do zmieniającego się samopo- cji życia. W krytycznej ocenie autora zmiana strzegania kobiet w omawianym okresie, a systemu wartości w Europie w okresie 1945- zmianę form życia rodzinnego określa jako 2000 przebiegała inaczej niż postulowane zjawisko centralne dla życia społeczeństwa przez te kierunki koncepcje. Są one niewy- europejskiego. Rodzina europejska jawi się starczającym instrumentem opisu, gdyż przy tym jako bardziej liberalna od japoń- nie uwzględniają w wystarczającym stopniu skiej, wciąż jednak bardziej tradycyjna od powstawania nowych wartości. Zdaniem amerykańskiej. W rozdziale poświęconym autora zadziwiająco nikłe są różnice między pracy, odwołując się do modelu Fourastié Europą Wschodnią i Zachodnią, przy czym (rozwój społeczeństwa od agrarnego przez przywiązanie do rodziny w krajach Europy industrialne po usługowe), Kaelble z wnikli- Wschodniej jest jednoznacznie silniejsze. wością opisuje ewolucję znaczenia i wartości Wśród wartości wspólnych obecnych po pracy na rynku europejskim, podejmując roku 1990 wymienia osobistą solidarność, próbę genezy zjawiska bezrobocia i różnicu- zwyżkę zaufania do instytucji publicznych, jąc problematykę pracy w różnych częściach oraz rosnącą tolerancję dla środowisk mniej- Europy, w tym ze znajomością tematu opisu- szościowych (ale także rodzina i religia to jąc rynek pracy w państwach bloku wschod- tendencje wspólne). „Rozszerzenie Unii niego. Także i tu wskazuje na kluczową dla Europejskiej na Wschód w 2005 roku”, pisze rozumienia zmian w tym obszarze relację Kaelble, „nie było więc wkroczeniem w dzie- „praca-kobieta”. W tej samej części książki dzinę obcych wartości, a tylko otwarciem się analizie poddane zostaje zjawisko konsump- na świat porównywalnych wartości” (S. 140). cji i poziomu życia w krajach europejskich Przy tym społeczeństwo europejskie różni

150 Recenzje się od pozaeuropejskich m.in. w stosunku czaństwa, środowiska klasy robotniczej i do przemocy. Sceptycyzm europejski dopro- chłopskiej. Gruntowne dociekania przyczyn wadził do tego, że Europejczycy wyćwiczyli ewolucji wymienionych środowisk, próba się w odporności i nauczyli się bronić swo- wskazania konwergencji i dywergencji w ich indywidualnych prywatnych przestrzeni przestrzeni zachodnio- i środkowo-wschod- i zainteresowań. Hans Joas wyróżnił w roku nioeuropejskiej czyni tekst Koelble niezwy- 2005 jako wartości orientacyjne: wolność, kle przydatnym dla oceny globalnych zmian tolerancję, racjonalizm, prywatność i samo- struktury społecznej Europy. Szerszy dostęp realizację, podkreślając, że dopełnieniem do rynku pracy i wykształcenia oraz zmiana obrazu są także wynaturzenia tych tendencji systemu wartości, tendencja zacierania się przez dyktatury czy represje przeciw nim, jak różnic społecznych nie spowodowały jed- choćby te podejmowane w krajach komuni- nak, że różnice te przestały istnieć. W ocenie stycznych. szans na wyrównanie różnic poziomu życia Podjęte w części II studium nierówno- Kaelble komentuje wyniki badań demogra- ści i hierarchii społecznych oraz sposobu ficznych, z których wynika, że w Europie po- ich manifestacji w Europie powojennej od- wstały nowe formy zagrożeń i obszary biedy. wołuje się do trzech dramatycznych zmian Chodzi tu o zagrożenie bezrobociem oraz systemowych wieku XX: zmianie prawico- zubożenie bezrobotnych, rodzin niepeł- wych dyktatur w demokracje, powstania nych, imigrantów i osób uzależnionych. dyktatur komunistycznych, przekształcenia Część III szeroko zakrojonej syntezy dyktatur komunistycznych w demokracje. obrazu Europy po II wojnie światowej roz- W rozdziale poświęconym elitom przeko- poczyna rozdział poświęcony roli mediów nuje niepodejmowana dotąd w odniesieniu i statusowi europejskiej opinii publicznej. do przedmiotowego okresu próba opisania Choć autor pisze o zjawiskach powszechnie funkcji i roli elit w kształtowaniu się świa- znanych i dyskutowanych, a tezy pojawiają- domości narodowych i ponadnarodowych. ce się w jego wywodzie nie są nowatorskie, W nawiązaniu do Christopha Charle pisze to walorem tych refleksji jest odwołanie się Kaelble o sytuacji intelektualistów i nowych do faktografii i przypomnienie historii eks- strategiach, jakie rozwinęli w ostatnim pół- pansji mediów i penetracji, jakiej dokonała wieczu. Wśród intelektualistów mających w społeczeństwie, z uwzględnieniem rozróż- wpływ na losy własnego kraju, których au- nienia między rolą mediów publicznych i torytet tak jako eksperta w określonej dzie- prywatnych. Uwadze Kaelble nie uchodzi dzinie, jak i w oparciu o zasługi w walce o też postęp technologiczny i ekspansja no- powszechną demokrację i zwycięstwo myśli wych nośników w postaci CD i DVD oraz europejskiej, autor opracowania obok Vac- Internetu. Prowadzone badania pozwalają lava Havla wymienia Bronisława Geremka. zdaniem autora ze spokojem stwierdzić, że w Tragicznie zmarły w lipcu minionego roku Europie pozycja książki nie jest zagrożona. historyk, parlamentarzysta i wybitny pol- Nadal produkuje się tu wielokrotnie wię- ski patriota, przypomniany jest w książce cej książek na mieszkańca niż w Ameryce i także w innym odniesieniu. Jako jeden z krajach Azji. Rozwój i dostępność Internetu nielicznych współczesnych intelektuali- spowodowały przemodelowanie zwycza- stów o randze europejskiej wymieniony jest jów społecznych: przestrzeń prywatna stała obok Pierra Bourdieu, Jürgena Habermasa i się przestrzenią publiczną. Po roku 1990, a Umberto Eco. W dalszych rozważaniach tej zwłaszcza w obliczu wielkiego rozszerzenia części publikacji pojawiają się klasyczne dla UE w 2005, europejskość stała się tematem historii społecznej analizy dotyczące grup dyskusji, podejmowano próby jej definio- społecznych: mieszczaństwa, drobnomiesz- wania i powróciła w refleksji intelektuali-

151 Recenzje stów (Derrida, Geremek). Utworzono też działywania i konsolidującym znaczeniu transnarodowe media, których przykładem dla trwania państw narodowych (narodowa jest francusko-niemiecki kanał kulturalny solidarność). W podsumowaniu całej książki Arte (od 1992 r.). W tej samej części autor czytamy: „Druga połowa XX wieku nie była pisze o ruchach społecznych, konfliktach i czasem gwałtownych przełomów.” społeczeństwie obywatelskim. Wskazując na Opracowanie Kaelble jest w skali histo- genezę, rozwój i skutki ruchu studenckiego, rii społecznej pod wieloma względami no- ekologicznego, kobiecego, pacyfistycznego i watorskie. Jak wielokrotnie podkreśla sam dysydenckiego, autor porównuje sytuacje w autor, nie ma wśród publikacji tak szeroko krajach Europy Zachodniej i Wschodniej. zakrojonych syntez, które obejmowałyby Omawiając zadania i faktyczną ekonomicz- tyle zagadnień i ujmowały je w kontekście ną i polityczną rolę związków zawodowych, porównawczym. Takie założenie niesie ze nie podnosi jednak kwestii dziejowej roli sobą niebezpieczeństwo zbytnich uogólnień związków zawodowych w Polsce. Być może i powierzchowności ocen. Tych zagrożeń wynika to z założenia książki, która wystrze- udało się Kaelble uniknąć, a to za sprawą ga się wszelkiego ideologizowania i dąży rzetelnego warsztatu, wieloaspektowej litera- do globalnych ocen rzeczywistości. Nie jest tury przedmiotu, licznych tabel i wykresów. to jednak jedyny przypadek marginalizo- Lekturze sprzyja zamieszczony na końcu in- wania znaczenia ruchu „Solidarności” dla deks rzeczowy i indeks nazwisk. Publikacja przemian w Europie. Wśród wniosków po- ta jest z pewnością wartościową lekturą dla jawia się stwierdzenie o instytucjonalizacji studentów wszelkich dyscyplin z dziedziny ruchów społecznych i odejściu od tradycji nauk społecznych i historycznych, w tym eu- lewicowych sympatii, bowiem obserwuje się ropeistyki, stosunków międzynarodowych, powstawanie takich ruchów także po prawej komunikacji społecznej oraz dla wszystkich stronie sceny politycznej. Najistotniejsza badaczy struktur społecznych i mechani- konkluzja dotyczy jednak ukształtowania zmów, które powodują ich zmiany. To także się państwa opiekuńczego jako zjawiska na ważny przyczynek w dyskursie o tożsamości wskroś europejskiego, o globalnej sile od- Europy.

152 Recenzje

Artur Żywiołek Świat w języku – między akceptacją i atakiem

Katarzyna Lukas, Obraz świata i konwencja lite- mowy prowadzą ku prawdzie i jednocześnie racka w przekładzie. O niemieckich tłumaczeniach od niej odwodzą”. Refleksja Georga Steine- dzieł Adama Mickiewicza, Oficyna Wydaw- ra pojawia się nieprzypadkowo w związku z nicza ATUT – Wrocławskie Wydawnictwo omówieniem książki Katarzyny Lukas. Po- Oświatowe, Wrocław 2008, ss. 370. etyka niemieckich przekładów wybranych dzieł Adama Mickiewicza nosi na sobie „Każda cywilizacja ma swoją wieżę Babel”, piętno konfliktu wyobrażonego metaforą twierdzi George Steiner w monumentalnej i etymologią wieży Babel. Oto entuzjazm rozprawie After Babel. W historii cywilizacji wynikający z dość często do pewnego czasu można natrafić na mniej lub bardziej wyraź- podejmowanych prób kulturowego impor- ne echa mitycznej narracji o pomieszaniu tu dzieł Mickiewicza do Niemiec łączy się języków i klęsce komunikacji. Relacja słowa nierozerwalnie z doświadczeniem „klęski” i rzeczywistości ujawnia stale swój niepoko- tłumacza, który nie jest w stanie przyswoić jący status wynikający z dychotomii gestu za- macierzystej kulturze dzieł powstałych w ufania wobec poznawczych narzędzi języka i innym języku, w stopniu odpowiadającym poczucia klęski wobec ich niewystarczalno- oryginałowi. Przekład zawsze stanowić bę- ści. Problem znacznie bardziej się kompliku- dzie jedynie przybliżenie, odbicie, interpre- je, gdy chodzi o przekład – transfer z macie- tację, nietożsame powtórzenie wybranych, rzystego języka do obcego – jakiegoś dzieła bo przecież nie wszystkich składników prze- literackiego o wysokim stopniu kulturowej kładanego dzieła. idiomatyczności. Dwoistość słowa staje się Książka Katarzyny Lukas stanowi inte- wówczas składnikiem wahania, swoistej oscy- resujący przykład analizy zagadnienia prze- lacji między pragnieniem akceptacji i agresji kładu jako międzyjęzykowego i międzykul- wyrażającej się w pożądaniu niemożliwego turowego transferu. Dociekliwość badawcza spełnienia: dokładnej przyległości słowa Autorki umożliwiła ponadto prezentację do rzeczy. „Słowo Himmelsturmbau zawiera innego ważnego problemu: zakorzenienia w sobie zagadkową dwoistość: Wieża, jak percepcji w języku. Autorka Obrazu świata i oznajmia Księga Rodzaju, jest atakiem (Sturm) konwencji literackiej w przekładzie nie ogranicza na Niebo, ale przypomina też potężną, ka- się jedynie do zagadnień filologicznych, lecz mienną drabinę Jakuba (Turm), przy pomocy podejmuje także refleksję nad skompliko- której człowiek może się wspiąć do swojego wanymi wymiarami świata jako językowego Stwórcy. Bunt i uwielbienie są ze sobą niero- przedstawienia. Przyjęta formuła die Welt als zerwalnie związane, podobnie jak impulsy Vorstellung, by sparafrazować tytuł rozpra- wy Arthura Schopenhauera, stwarza zatem  G. Steiner, Po wieży Babel. Problemy języka i okazję do podjęcia rozważań nad naturą przekładu, przeł. O. i W. Kubińscy, Kraków 2000, s. 99.  Tamże, s. 111.

153 Recenzje referencyjnego odniesienia języka do rzeczy- jak Goetheańska idea Weltliteratur zakładająca wistości. Niepodważalną zasługą Katarzyny istnienie kanonu dzieł literatury światowej, Lukas jest to, że komparatystyczne badanie traktowanie Mickiewicza jako inkarnacji przekładów – strategii translatorskich, mię- mitu poety romantycznego, wygnańca, du- dzyjęzykowych i międzykulturowych reje- chowego przywódcy zniewolonego narodu, strów komunikacji – staje się de facto bada- a także historia Polski. Wydarzenia histo- niem samego języka. ryczne, które miały wpływ na przyswojenie Zawartość książki o niemieckich prze- twórczości Mickiewicza w Niemczech doty- kładach dzieł Adama Mickiewicza wyzna- czą kilku pasm czasowych, spośród których czają cztery węzły tematyczno-problemowe. Katarzyna Lukas wymienia XIX wiek, co zro- Pierwszy z nich dotyczy pojęć i terminów, zumiałe ze względu na wspólne dla niemiec- które określają profil metodologiczny roz- kiej i polskiej kultury doświadczenia roman- prawy. Katarzyna Lukas definiuje przekład tyczne, okres po 1863 roku naznaczony klę- jako „międzykulturowy transfer”. Teza ta ską powstania styczniowego, wreszcie krótki ma niebagatelne konsekwencje badawcze, okres po 1945 roku wywołany z kolei przez ponieważ ujmuje tłumaczenie nie tylko w traumę wojenną. Poza tymi trzema okresami aspekcie filologicznym, lecz przede wszyst- „Mickiewicz jest coraz mniej czytany” (s. 93), kim kulturowym i komunikacyjnym. Trans- konstatuje autorka, po czym stawia bolesną latologia staje się w ten sposób nośnikiem dla polskiego czytelnika tezę o nieobecności światopoglądowej wymiany, dialogu kultur. dzieł naszego narodowego wieszcza w kano- Autorka rozróżnia światopogląd pierwotny nie literatury powszechnej. Weltliteratur nie (językowy, gramatyczny) oraz wtórny, uwa- stanowi domeny Adama Mickiewicza. Pery- runkowany kulturowo. O ile światopogląd feryjność, swoista egzotyka języka polskiego, artykułowany poprzez gramatyczne formuły idiomatyczny splot literatury, historii Polski nie nastręcza wielu translatorskich trudno- i religii katolickiej wytwarza, jak się zdaje, ści, o tyle próba przyswojenia dzieł twórcy kod niepodlegający międzykulturowemu obcojęzycznego, jego różnorakich religijno- transferowi. filozoficznych i społecznych uwarunkowań A contrario warto zauważyć, że trzeci węzeł staje się wyzwaniem dla tłumacza. Wyzwanie tematyczno-problemowy Obrazu świata i kon- to charakteryzuje paradoksalne dążenie: z wencji literackiej w przekładzie zawiera dobrze udo- jednej strony euforyczne obcowanie z tym, kumentowaną charakterystykę warunków co nowe i nieznane, jakaś wstępna akcepta- umożliwiających właściwy rezonans dzieł cja wobec tłumaczonego dzieła, z drugiej zaś Mickiewicza. Analizując konwencję i zako- strony rozczarowanie podbudowane agresją, dowane obrazy świata w dziełach polskiego że każdy, choćby najdoskonalszy przekład, wieszcza, Katarzyna Lukas stwierdza, że „dzię- stanowić może jedynie cień, przybliżenie, ki stosowanym przez Mickiewicza konwen- słabą analogię kopii wobec oryginału. cjom literackim (ballada, romans, sonet, epos) Drugi węzeł tematyczny omawianej powstają odniesienia systemowe, które wiążą książki stanowi rozwinięcie tez zawartych w poetę z polisystemem współczesnej mu litera- dystynkcjach terminologicznych. Autorka tury powszechnej; niemieccy odbiorcy rozpo- wszechstronnie przedstawia liczne uwarun- znają w jego tekstach kody charakterystyczne kowania i ograniczenia czytelniczej recep- dla poetyki znanych i lubianych gatunków” (s. cji dzieł Mickiewicza w Niemczech. Obec- 136). Paralelne pokrywanie się polskich i nie- ności twórczości autora Pana Tadeusza w nie- mieckich literackich ‘światoobrazów’ pojawia mieckiej kulturze sprzyjały takie czynniki, się również w tekstach tak głęboko zakotwi- czonych w polszczyźnie, jak na przykład Pan  Tamże, s. 87. Tadeusz, „którego intensywny i zaskakująco po-

154 Recenzje zytywny odbiór przypisać należy swoistemu tych nieustannie podejmowanych wysiłków powinowactwu z niemieckim biedermeierem” tłumaczy przypuszczających „atak” na dzie- (s. 136). Zjawiska te miały jednak ograniczony ła Mickiewicza niech będą następujące przy- zasięg występowania, ograniczony ramami kłady: Katarzyna Lukas przywołuje opinie czasowym XIX stulecia. Gatunki literackie, polskich badaczy twórczości Mickiewicza, którymi posługiwał się Adam Mickiewicz, między innymi Kazimierza Cysewskiego wpisały się w wówczas w powszechnie znany i Eligiusza Szymanisa, wedle których cykl kod dziewiętnastowiecznej kultury europej- Ballad i romansów to „przewodnik epistemo- skiej. Nieprzypadkowo użyty w tym miejscu logiczny”, „granica między oświeceniem rozważań czas przeszły staje się znakiem „mi- a romantyzmem”, „nowe obrazy świata” nionej chwały”: twórczość Mickiewicza, jak to (s. 145). Są to idee światopoglądowe bliskie już zostało powiedziane, nie stała się częścią niemieckiej koncepcji „Sturm und Drang”. światowego kanonu literackiego. W dotych- „Wejście” Mickiewiczowskich ballad w ten czasowej „postaci arcydzieła Mickiewicza nie kontekst mogło dla niemieckich czytelni- mają szans na zdobycie trwałego miejsca w li- ków wydawać się najzupełniej naturalne, nie- teraturze światowej – a przynajmniej nie w cen- mniej jednak widoczna jest tutaj zależność trum jej polisystemu” (s. 348), konkluduje w przekładu od wzorca niemieckiej ballady zakończeniu swojej książki Katarzyna Lukas. sentymentalnej, „ballady wzruszającej” (s. Czy pojawią się nowe warunki umożliwiające 169). „Styl sentymentalnej ballady biederme- nowoczesny i atrakcyjny dla niemieckich od- ierowskiej” (s. 170) prowadzić jednak mógł biorców transfer językowy i kulturowy, pozo- do swoistego stłumienia filozoficznego prze- staje w sferze nadziei. słania ballady Romantyczność. Odczytanie jej w Odpowiedzią na powyższe rozpoznania kategoriach li tylko uczuciowego poruszenia mogą być analizy składające się na czwarty i przekreśliło filozoficzno-religijny wymiar najistotniejszy z punktu widzenia zasadni- tekstu, w którym „prawdy żywe” są synoni- czej tezy omawianej pracy węzeł tematyczno- mem widzenia mistycznego. Wydawać by się problemowy, bo podejmujący zagadnienie mogło, że obecność w kulturze niemieckiej obrazu świata i konwencji literackiej jako kategorii „geistige Augen”, będącej wszak bariery między oryginałem a przekładem. odpowiednikiem „mind’s eyes”, „oczu du- Autorka docieka przyczyn „złej obecności” chowych” użytych jako motto Romantyczno- dzieł Mickiewicza w niemieckiej recepcji ści, wyznaczy adekwatny obszar przekładu i czytelniczej. Badanie przekładu staje się w umożliwi dokładne niemalże przeniesienie rozważaniach Katarzyny Lukas rzeczywi- problematyki romantycznego poznania w stym badaniem języka, próbą zdefiniowania niemiecki kontekst kulturowy. „Przemoc” granic między akceptacją, do której może tradycji gatunkowej, a także siła biederme- prowadzić rzetelna translacja, a agresją wy- ierowskiej konwencji okazały się jednak sil- nikającą ze stawianego przez język oporu niejsze od rzeczywistej obecności prostych podczas działań zmierzających do kulturo- stosunkowo odpowiedników terminów filo- wego importu arcydzieła zapisanego i utrwa- zoficznych. lonego w idiomatycznych konstrukcjach Podobne trudności dotykały inne utwo- językowych. Ta, jak się zdaje, główna i najob- ry Mickiewicza. W Panu Tadeuszu trudno szerniejsza część książki, podejmuje więc nie- przekładalne okazały się kompleksy seman- rozstrzygnięty po wieży Babel problem języka i tyczne „szlachty”: hierarchii szlacheckiej przekładu oraz „nigdy niekończący się trud (tytułów), strojów, ubioru, form grzeczno- tłumacza”. Przekonywającym dowodem ściowych itp. Tłumacz znalazł analogię w niemieckim mieszczaństwie, co, jak wiado-  G. Steiner, Po wieży Babel..., dz. cyt., s. 87. mo, nie jest odzwierciedleniem rzeczywiste-

155 Recenzje go statusu społecznego szlachty, żyjącej w Konkluzja rozważań sprowadza się do tezy, „panatadeuszowym świecie” na wsi. Z kolei że przekład jest realizacją zasady rozumienia przekład Sonetów krymskich zniósł całkowicie innego poprzez to, co znane, bliskie. Translator ontologiczną i epistemologiczną proble- stara się wpisać niejako dzieło obce w kontekst matykę oryginału. Przekłady niemieckie rodzimych uwarunkowań. Brak takiego ukła- pomijają kwestię sacrum natury jako księgi du odniesienia przekreślił na przykład samą Boga, niepewności i relatywizmu poznaw- możliwość przekładu ballad Tukaj i Lilije, tu- czego, zmieniając to wszystko w oniryczne dzież żartobliwej ballady „buffo” To lubię. W wizje krymskiej przyrody, w „pocztówkowe tle rozważań Katarzyny Lukas przewija się stereotypy” (s. 260). Jeszcze większe trudno- dramatyczna skądinąd kwestia nieobecności ści translatorskie dotyczą Dziadów, których dzieł polskiego wieszcza narodowego w ka- idiomatyczność wynika z połączenia katoli- nonie światowej literatury. Idea Weltliteratur cyzmu i wschodniego (kresowego) folkloru. nie obejmuje utworów autora Pana Tadeusza. Katolicka eschatologia, pogańskie obrzędy Stanowisko to, być może trudne do przyjęcia dziadów stanowiły „potencjalną blokadę” z polskiego punktu widzenia, nie przekreśla (s. 337) w transferze dzieła Mickiewicza do wszak wielkości arcydzieł twórcy Dziadów, niemieckiego obszaru kulturowego. oznacza jednak idiomatyczny i hermetyczny Obraz świata, porządek rzeczywistości, charakter Mickiewiczowskich utworów, a który uważamy za naturalny, jest silnie zde- także brak w obrębie niemieckiego obszaru terminowany przez gatunki mowy, różnora- językowego analogicznych wymiarów kultu- kie filtry kulturowe, socjologiczne relacje i ry społecznej, religijnej, obyczajowej. pozycje, wreszcie świadomość ludzi danego Wartość omawianej pracy Katarzyny Lu- obszaru językowego. Transfer międzykultu- kas wyraża się również w opisie poszczegól- rowy oznacza więc swoiste powtórzenie dzie- nych etapów hermeneutyki przekładu; eta- ła, jego interpretację. „Identyfikacja autorów pów ekwiwalentnych wobec samego procesu tłumaczeń z obrazem świata Mickiewiczow- myślenia, wyjaśniania i rozumienia. George skich oryginałów jest zawsze tylko częścio- Steiner wskazał na trzy fazy hermeneutyki wa”, twierdzi Katarzyna Lukas. (s. 344). tłumaczenia: 1) Zaufanie, czyli „inwestycja Omawiana praca podejmuje jeszcze je- wiary” w to, że w dziele znajduje się znacze- den ważny problem. Analiza niemieckich nie, które warto i można od-tworzyć. Proces przekładów dzieł Adama Mickiewicza do- przekładu zaczyna się więc od „aktu zaufa- tyka w istocie zagadnień hermeneutycznych nia, akceptacji”. 2) Agresja jako analiza, „wy- obejmujących nie tylko transfer językowy, darcie sensu”, rozbicie integralności dzieła. ale również proces wyjaśniania i granic ro- 3) Włączenie w rodzime pole semantyczne. zumienia. Autorka Obrazu świata i konwencji „Gdy to pole pozostaje niedojrzałe, próba literackiej stara się opisać wysiłek niemieckich importu dzieła skazana jest na porażkę”, tłumaczy próbujących pokonać dystans pisze Steiner. „Akt interpretacyjnego prze- dzielący polską i niemiecką kulturę literacką. formułowania”, jakim jest przekład, ska- zuje niejako tłumacza na rozdarcie między  Katarzyna Lukas omawia trudności, przed fascynacją idiomem dzieła, jego akceptacją a którymi stają tłumacze Dziadów już na etapie koniecznością „ataku” będącego, być może, tytułu: „Totenfeier”, „Todtenfeier” to tylko pro- testanckie święto zmarłych, a nie aż pogańsko- echem jakiejś befor Babel Ur-Sprache? chrześcijańskie święto „pamiątek”, uroczystość wspólnoty żywych i zmarłych, romantyczny  G. Steiner, Po wieży Babel..., dz. cyt. s. 405-409. „łańcuch bytu”.  Tamże, s. 562.

156 Recenzje

Anna Warakomska „My ludzie jesteśmy tylko gośćmi na tym świecie” – reminiscencje Arno Surminskiego

Arno Surminski, Wieś w Prusach Wschodnich. skiego nieprzypadkowo. Uważam bowiem, Jäglack – Jokehnen – Polninken – Jegławki, prze- że stanowi on świetną ilustrację zabiegów, kład z niemieckiego Jan Załuska, Wyd. Car- jakie autor podjął w tym nostalgiczno-wspo- patia, Neulengbach 2008, ss. 63. mnieniowym woluminie. Wybrał, w moim odczuciu, neutralną perspektywę obserwa- „Oprócz pałacu również staw wiejski na- tora rzetelnie relacjonującego wybrane wy- leżał do miejsc, które warto było zobaczyć. darzenia, przytaczającego historyczne fakty Od kiedy znowu można było podróżować, i całkiem osobiste skojarzenia. Perspektywę, był tysiące razy fotografowany przez odwie- którą mogłabym przyrównać do oglądu rze- dzających. Zimą nad stawem spotykała się czywistości z wysokości bocianiego gniazda. młodzież ze wsi, na wiosnę, kiedy lód łamał Jako że bociany beznamiętnie przyglądały się z trzaskiem, stawał się on miejscem za- się na przestrzeni dziejów i nadal przyglą- baw i przygód na krze. Gdy dzieci wracały dają się chyba mieszkającym tu ludziom, a do domu z przemoczonymi nogami, było jedyną niepokojącą je okoliczność stanowić wiadomo, że bawiły się nad stawem. Latem mogą wystrzały z broni myśliwych – ludzki wokół stawu było głośno. Przy śluzie w gorą- wynalazek zakłócający odwieczny naturalny ce dni pławiono konie. Wieczorem kumkały porządek oraz arkadyjski spokój. żaby, pluskały karpie, a gdy tylko się ściem- Oczywiście błędem byłoby oczekiwanie, niało, hukały sowy. Późnym latem słychać iż tereny dawnych Prus Wschodnich (dzisiej- było strzały z broni śrutowej myśliwych, któ- szych Mazur) można przedstawić za pomocą rzy polowali na kaczki. Rozpryskujący się sielankowych obrazków, nie zubożając przy śrut powodował w wodzie małe fontanny, okazji, albo nawet – co istotniejsze – nie niekiedy spadał do ogrodów i uderzał o szy- zniekształcając burzliwej historii tej ziemi. by okienne. Nie kąpano się latem w stawie, Surminski wydaje się świadomy tej konklu- bo był zbyt płytki i porośnięty. Kąpielisko zji i dlatego w swojej wizji wsi pruskiej nie było nad jeziorem Silec, które znajduje się stroni także od kwestii problematycznych, cztery kilometry na południe od Srokowa. Z a niekiedy też od bolesnych wspomnień. tego jeziora wypływała rzeczka Miłość, która Mam tu na myśli przede wszystkim zwięźle przez Barciany płynęła do rzeczki Omet i da- naszkicowane historie ludzkich nieszczęść lej Łyną do Pregoły. Dlatego kąpielisko nad czy tragedii z czasów drugiej wojny świato- jeziorem Silec nazwano plażą miłości, poja- wej. Dramatów rozgrywających się zarów- wia się ono w powieści ‘Polninken’”. no w rodzinach niemieckich uciekających Ten na wskroś idylliczny opis stawu-je- najpierw przed zbliżającym się frontem, a ziora w Jäglack/Jegławkach przywołałam na później wysiedlanych, jak i po stronie prze- wstępie omówienia książki Arno Surmin- ciwnej, na przykład, wśród robotników przy-

157 Recenzje musowych gwałtem rzuconych w te strony w dyś wypędzony, tak samo wypędzeni zostali czasie wojennej zawieruchy. Wspomnienia ze swojej ojczyzny na Kresach obecni miesz- te, jakkolwiek dotkliwe, zaprezentowane są kańcy wioski” (s. 4). z dużą dozą powściągliwości. A niewątpliwą Podobnie koncyliacyjne usposobienie au- wartość mają, jak już nadmieniłam, właśnie tora sugeruje także zamieszczone na końcu ze względu na podstawowy charakter prze- posłowie do polskiego wydania. Dowiaduje- kazu – wieloperspektywiczność opisu oraz my się tu o podstawowym celu książki, mia- emocjonalną równowagę czy dystans autora nowicie próbie dotarcia do wszystkich poten- do przedstawianego przedmiotu. cjalnych czytelników: przede wszystkim miesz- Mirosław Ossowski, który opatrzył kańców Jegławek i okolic sprzed 1945 roku, jak przedmową polskie wydanie książki Surmin- i przybyszy, którzy zadomowili się tu po tej skiego, zwięźle informuje w tej introdukcji o dacie. Niesłychanie ważna wydaje się deklara- pisarzu i jego twórczości, zwłaszcza o trans- cja Surminskiego: „Moim zamiarem nie było pozycji wątków autobiograficznych proza- dokumentowanie jakichkolwiek roszczeń wła- ika w powieściach Jokehnen czyli jak długo jedzie snościowych, chciałem jedynie opisać, co złego się z Prus Wschodnich do Niemiec z 1974 r. oraz i dobrego wydarzyło się wraz z biegiem historii Polninken czyli historia niemieckiej miłości, któ- we wsi, w której się urodziłem. My ludzie jeste- rych króciutkie fragmenty zamieszczono w śmy tylko gośćmi na tym świecie, podczas gdy albumie. Autor przedmowy również podkre- przestrzeń, w której przyszło nam chwilowo śla zdystansowany i „oszczędny w słowach” cieszyć się jej gościnnością, trwa dalej. W za- sposób prezentacji prywatnych przeżyć Sur- sadzie jest to mało spektakularna historia wsi, minskiego. Sugestywnie przedstawia też wą- reprezentatywna dla wielu kronik wiejskich w tek osobistej historii familii Surminskich: Polsce i w Niemczech” (s. 59). rodziców prozaika deportowano na wschód, Wydaje się, iż rzeczywiście książkę Sur- skąd już nigdy nie powrócili; dwunastoletni minskiego najlepiej charakteryzuje miano Arno po wyjeździe do Niemiec został przy- kroniki. Przedstawiono tu bowiem bogato garnięty przez jedną z rodzin pochodzących ilustrowany wyimek wiejskiej historii kon- z jego wsi (por. s. 3). Ten wstrząsający w swej centrujący się zasadniczo na jej dwudzie- wymowie fakt mógłby spowodować zawiść stowiecznym epizodzie. Wprawdzie autor czy choćby niechęć pisarza do nowych go- rozpoczyna swoją podróż sentymentalną spodarzy Kraju Barciańskiego. Jednak od w roku 1848, przytaczając dane z rocznika tłumacza omawianej pozycji, Jana Załuski, statystycznego powiatu kętrzyńskiego (s. 6). dowiadujemy się o zjawisku całkowicie prze- W dalszej części sięga nawet do dziejów odle- ciwnym. Czytamy: „Kiedy poznałem autora glejszych, informując np. o pierwszych dzie- osobiście, spodziewałem się, że zobaczę ko- jopisarskich wzmiankach na temat Jegławek goś ponurego, kto będzie opowiadał o swojej (wówczas Gogolauken) z 1300 roku czy póź- niewątpliwej krzywdzie z dzieciństwa, cięż- niejszych najazdach szwedzkich i tatarskich kim życiu uciekiniera, utraconej, ukochanej (por. s. 12). Jednak uwagę skupia na historii ojczyźnie. Nic z tych rzeczy. Usiadł naprze- najnowszej, fragmencie życia, którego sam ciwko mnie niesłychanie pogodny i ciepły był świadkiem. W trzech odrębnych czę- człowiek, o życzliwym spojrzeniu. O utraco- ściach, zatytułowanych kolejno: Kraj (s. 5-11), nej ojczyźnie lat dziecinnych, którą opisuje Wieś (s. 12-40) oraz Ludzie (s. 41-58) prezentuje w swojej książce, mówił z nostalgia (sic!), ale szerokie spektrum życia pruskiej, a później bez goryczy i nienawiści do tych, którzy go mazurskiej wsi. Znajdziemy tu króciutkie skrzywdzili. Cieszył się, ze (sic!) ‘jego wioska’ relacje najważniejszych wydarzeń, mapki i wygląda coraz lepiej i jest coraz bardziej za- schematy okolic, liczne zdjęcia domostw, dbana. Powiedział, że tak jak on został kie- cmentarzy, dworków, zamku w Barcianach i

158 Recenzje pałacu w Jegławkach, a także łączących te sie- Całość zamyka krótka notka biograficz- dliska dróg, wysadzanych lipami czy dębami na umieszczona pod wizerunkiem pisarza alej oraz innych urokliwych miejsc. Ale Wieś (s. 60), lista wydanych książek i innych pu- w Prusach Wschodnich to również deskrypcja blikacji Arno Surminskiego (s. 61-62) oraz mieszkających tu ludzi. Na fotografiach zo- indeks niemieckich nazw geograficznych baczyć można między innymi: nauczyciela byłych Prus Wschodnich, a także ich odpo- oraz uczniów miejscowej szkoły, członków wiedników w polskim przekładzie. Album związku strzeleckiego, biesiadników wiej- wydaje się niezwykle cennym świadectwem skiego wesela, rodzinę Siegfrieda, właściciela przeszłości. Jak każdy jednostkowy ogląd tutejszego majątku, okolicznych chłopów, jest z pewnością dziełem subiektywnym, najprawdopodobniej polskich robotników niemniej, co warto jeszcze raz podkreślić, przymusowych, Józefa Wartacza – pierwo- pozbawionym resentymentu, starającym wzór Kazimierza z powieści Surminskiego się rzetelnie pokazać fragment naszej Polninken – wraz z żoną Ireną, żyjące tu dzi- wspólnej historii. Sadzę, że ze względu na siaj dzieci ujęte nad śluzą w Jegławkach (ten wymienione zalety oraz wielką siłę literac- ostatni kadr pochodzi z okresu sesji zdjęcio- kiej narracji, o czym starałam się przeko- wej do filmu dokumentalnego niemieckiej nać na wstępie, książkę Arno Surminskie- telewizji ZDF zatytułowanego W sercu Prus go można polecić wszystkim zainteresowa- Wschodnich, a realizowanego w 1991 roku). nym czytelnikom.

Lucjan Meissner Gerhard Schröder – kontynuator socjaldemokratycznej polityki pojednania z Polską

Robert Łoś, Gerhard Schröder. Blaski i cienie struktywnego wotum nieufności) oraz 3) władz, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkie- Gerhard Schröder – dwukrotny szef koali- go, Łódź 2008, ss. 310. cyjnego rządu SPD-Zieloni. Temu ostatnie- mu poświęcona jest licząca 310 stron książka Trzech wybitnych polityków SPD sprawo- Roberta Łosia Gerhard Schröder. Blaski i cienie wało dotychczas urząd kanclerza Republiki władzy. Federalnej Niemiec, angażując się czynnie w Jest to praca z zakresu biografistyki po- proces porozumienia i pojednania między litycznej, która uzupełnia naszą wiedzę o Polską a Niemcami. Byli to: 1) Willy Brandt współczesnej SPD, o mechanizmach kształ- (1969-1974, podał się do dymisji, gdy okaza- towania się jej politycznej elity, o drogach ło się, że jego sekretarz Günter Guillaume wiodących przez działalność w organizacji jest agentem wywiadu NRD); 2) Helmut młodych socjalistów (Jungsozialisten) na Schmidt (1974-1982, 01.10.1982 r. chadecka szczyt kariery w najliczniejszej i najsilniejszej opozycja obaliła jego rząd za pomocą kon- socjaldemokracji w Europie i świecie. Szczyt

159 Recenzje ten osiągnął pochodzący z biednej rodziny grafia krakowskiego historyka i politologa Gerhard Schröder, stając się przywódcą SPD Marka Waldenberga „Wzlot i upadek Karola i kanclerzem Republiki Federalnej Niemiec Kautsky’ego” (Kraków 1972), poświęcona w latach 1998-2002 i 2002-2005. Dorobek temu wybitnemu teoretykowi niemieckiej polskiej historiografii i politologii z tej jakże socjaldemokracji. Od ukazania się tej mono- ważnej, interesującej dziedziny, jaką jest bio- grafii minęło jednak 36 lat. Oczywiście, bar- grafistyka poświęcona prominentnym poli- dzo ważne są historyczne postacie niemiec- tykom niemieckim, jest wręcz nikły. Z pewną kiego ruchu robotniczego, ale współczesne- przesadą można by nawet powiedzieć, że jest go polskiego czytelnika bardziej interesowa- śladowy. Mało kto dziś pamięta o wydanej liby przywódcy SPD po II wojnie światowej: ponad trzydzieści lat temu publicystycznej przede wszystkim zasłużeni dla rozwoju książce Mieczysława Rakowskiego „Dymisja stosunków polsko – niemieckich – Willy kanclerza”, w której ukazana została sylwet- Brandt, Herbert Wehner i Helmut Schmidt, ka Willy’ego Brandta jako zasłużonego po- a także Erich Ollenhauer, który w 1952 roku lityka SPD, który w szczególnych dla siebie przejął przewodnictwo SPD po zmarłym okolicznościach (afera szpiegowska kpt. Gu- Kurcie Schumacherze. Jakże wymowny jest illaume’a) zrezygnował ze stanowiska szefa fakt, że 20. i 25. rocznica podpisania przez rządu RFN. Mało też znana jest, nie najśwież- Willy’ego Brandta w Warszawie Układu z szej daty, niewielka objętościowo książka 07.12.1970 o podstawach normalizacji sto- Marka Andrzejewskiego z Gdańska „Socjal- sunków między Polską a RFN została przez demokrata Kurt Schumacher. Z Chełmna polskich solidarnościowych polityków i pol- do Hanoweru”, (Gdańsk 1995), poświęcona skie media świadomie pominięta. Pominięta znanemu w latach 1945-1952 przywódcy dlatego, że w centrum zainteresowania była SPD i szefowi socjaldemokratycznej opo- wtedy w Polsce niemiecka chadecja i jej przy- zycji w Bundestagu (1949-1952) – Kurtowi wódca Helmut Kohl. Dopiero w 30. roczni- Schumacherowi. Nie ma także, napisanych cę podpisania tego układu przypomniano z polskiego punktu widzenia, udokumento- zasługi Willy’ego Brandta, organizując w wanych biografii wybitnych polityków i teo- Warszawie sympozja i konferencje nauko- retyków niemieckiej socjaldemokracji z XIX we, co w gruncie rzeczy było głównie zasługą i przełomu XIX i XX wieku: nie ma biografii Fundacji im. F. Eberta. Wilhelma Liebknechta, Edwarda Bernsteina, Tak więc, mając na uwadze wymienione Augusta Bebla, historyka Niemiec i niemiec- wyżej okoliczności, należy z uznaniem od- kiej socjaldemokracji – Franciszka Mehrin- nieść się do zainteresowania niemiecką so- ga, nie ma polskiej biografii socjaldemokra- cjaldemokracją ze strony UŁ i cennej inicja- tycznego prezydenta Republiki Weimarskiej tywy Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego Fryderyka Eberta, od którego nazwiska wy- wydania pracy Roberta Łosia Gerhard Schröder. wodzi swą nazwę Fundacja dzisiejszej SPD, Blaski i cienie władzy. Oceniając pracę Łosia tak bardzo zasłużona na polu pojednania i jako udaną wstępną monografię, należy współpracy między Polską a Republiką Fede- jednak z obowiązku recenzenta zaznaczyć, ralną Niemiec. W polskim piśmiennictwie że omawiany tekst nie jest (i nie może być!) historycznym i politologicznym ostatnich monografią pełną, gdyż wiele dokumentów lat zapomniany został z przyczyn politycz- i materiałów z okresu kanclerstwa Schröde- nych polski socjalistyczny ruch robotniczy. ra nie zostało jeszcze opublikowanych, przy Cóż więc się dziwić, że już dawno przestano czym nie należy wykluczyć, iż wiele z nich się interesować historią socjaldemokracji opatrzonych jest klauzulą tajności. Mimo niemieckiej. Wspaniałym wyjątkiem, który tego niedoboru źródeł, które w znacznym zyskał międzynarodowe uznanie, jest mono- stopniu zastąpione zostały przez materiały

160 Recenzje prasowe, autorowi pracy udało się w miarę Polska. RFN, podobnie jak Francja, udziału wszechstronnie ukazać sylwetkę politycz- w interwencji nie wzięła. Rząd Schrödera ną Gerharda Schrödera z uwzględnieniem liczył się bowiem z negatywnymi reakcjami wszystkich najważniejszych aspektów polity- niemieckiej opinii publicznej. W Niemczech ki wewnętrznej i zagranicznej RFN w okresie odbywały się masowe, wielotysięczne wiece i 1998-2002 i 2002-2005. Schröder scharakte- demonstracje przeciwko wojnie w Iraku. W ryzowany został jako dynamiczny przywód- demonstracji przed Bramą Brandenburską ca SPD i niemiecki mąż stanu. w dniu 14.02.2003 r. uczestniczyło ponad pół Nie zrywając z powszechnie szanowaną miliona osób. Według innych szacunków tradycją SPD, Schröder starał się nadać pro- demonstrantów było prawie milion. W tej gramowi i działalności swojej partii nowo- sytuacji rząd Schrödera odnosił się wobec mi- czesny kształt, dostosowany do wymogów litarnych poczynań USA z dużą dozą kryty- zmieniającej się sytuacji w Europie i świecie. cyzmu. Analizując ten krytycyzm, Robert Łoś Ustalenia programowe SPD realizował kiero- stwierdza, że: „Niezależnie od rzeczywistych wany przez Schrödera rząd koalicyjny: jego intencji postawa Niemiec w kryzysie irackim strategia polityczna i ekonomiczna określo- nosiła znamiona próby emancypacji od USA ne zostały w dokumencie Erneuerung und Zu- i podkreślenia swojej niezależności w sposób sammenarbeit. Regierungsprogramm 2002-2006, w dotychczas niespotykany. Na pewno próba ta którym zawarta była między innymi pozy- zostawiła trwałe ślady nie tylko w stosunkach tywna ocena rozszerzenia UE na kraje Euro- bilateralnych, lecz także w świadomości nie- py środkowej i wschodniej. „Niemcom, bę- których decydentów” (s. 211). dącym jednym z najważniejszych partnerów Nie zamazując i nie tonując pojawiają- gospodarczych tych krajów – głosił program cych się w okresie kadencji Schrödera animo- rządu Schrödera – handel z Europą środ- zji i kontrowersji między rządem polskim a kową i wschodnią już teraz zapewnia wiele niemieckim, autor książki podkreśla, że ów- miejsc pracy.” Formuła ta skonkretyzowana czesny kanclerz RFN w pełni kontynuował została w polityce zagranicznej RFN w po- politykę porozumienia z Polską. Był więc staci strategicznego sojuszu ekonomicznego kontynuatorem i realizatorem linii politycz- z Rosją. Temu strategicznemu partnerstwu nej Willy’ego Brandta i Helmuta Schmidta, Niemiec i Rosji, zwłaszcza w dziedzinie poli- którzy jako socjaldemokratyczni kanclerze tyki energetycznej, poświęcony jest w książce RFN byli głównymi orędownikami porozu- Łosia rozdział 25 pt. „Stosunki z Rosją”. Na mienia i pojednania między Polską a Niem- szczególną uwagę zasługuje jednak rozdział cami. Łoś kończy swe rozważania poświę- 24 traktujący o stosunkach rządu Schrödera cone stosunkom między rządem Schrödera z Polską. Autor książki podkreśla (s. 280), że a Polską przypomnieniem, że „Sejm Polski na zlocie BdV w Berlinie na początku wrze- 10.09.2004 r. podjął uchwałę, w której do- śnia 2000 r. Schröder jako oficjalny gość magał się od RFN rekompensaty finansowej zlotu jednoznacznie odrzucił zarówno rosz- za straty wojenne. Uznano w niej, że Polska czenia odszkodowawcze niemieckich prze- nie ma żadnych zobowiązań finansowych siedleńców, jak i projekt utworzenia w Berli- wobec obywateli RFN wynikających z II woj- nie Centrum przeciw Wypędzeniom. W roz- ny światowej oraz wezwano rząd polski, aby dziale tym omówione zostały także animozje podjął określone kroki w celu uzyskania sto- między ówczesnym rządem RP Marka Belki sownych odszkodowań oraz rząd niemiecki a rządem Schrödera w związku z amerykań- – do uznania bezzasadności niemieckich ską i brytyjską interwencją w Iraku, w której, roszczeń odszkodowawczych wobec Polski”. mimo braku akceptacji ze strony społeczeń- Biorąc pod uwagę możliwość wznowienia stwa (70% przeciw), wzięła udział również książki Łosia za rok lub dwa lata, należałoby

161 Recenzje sugerować, aby w uzupełnionym o nowe źró- tradycyjną „uniwersytecką cegłą”. Napisana dła i poprawionym wydaniu autor rozwinął jest w sposób interesujący: jest przejrzysta, następujące wątki tematyczne: 1) aktualny klarowna i łatwa w czytaniu. Prezentując waż- stan stosunków polsko-niemieckich w cza- ne problemy polityczne, autor nie omieszkał sie ukazania się książki i osobiste kontakty jednocześnie ukazać osobowościowych cech Schrödera z polskimi politykami; 2) aktu- Gerharda Schrödera jako człowieka z trud- alny stan stosunków niemiecko-rosyjskich nymi doświadczeniami życiowymi, jako w czasie ukazania się książki i przyjacielskie działającego w określonym środowisku ak- stosunki Schrödera z Władimirem Putinem tywisty SPD, który wybił się w partii dzięki (G. Schröder jako przewodniczący rady nad- silnej woli, wytrwałości i posiadanym uzdol- zorczej Nord Stream); 3) historyczny, stary nieniom. już wątek stosunków niemiecko-niemiec- I na zakończenie jedna mała, ale jednak kich (przemiany polityczne i społeczne w istotna uwaga krytyczna: zasłużonemu Wy- NRD w okresie XI.1989 – X.1990) a poglądy dawnictwu Uniwersytetu Łódzkiego należy i działalność polityczna Schrödera jako ak- się upomnienie za przeoczenie kilkunastu tywisty SPD. błędów maszynowych, zwłaszcza gdy chodzi Godne uwagi są także formalne zalety o pisownię nazwisk. Nie pomyślano o załą- książki R. Łosia. Jego praca nie jest bowiem czeniu do książki odpowiedniej erraty.

Joanna Ławnikowska-Koper Głos kobiety

Anna Rutka, Hegemonie, Binarität, Subversion. Subversion. Geschlechter-Positionen im Hörspiel aus- Geschlechterpositionen im Hörspiel ausgewählter deut- gewählter deutscher und deutschsprachiger Autorinnen scher und deutschsprachiger Autorinnen nach 1969, nach 1969. Wydawnictwo KUL, Lublin 2008, ss. 276. Praca lubelskiej badaczki zasługuje na szczególną uwagę ze względu na aktual- Dyskurs gender od kilkunastu lat ognisku- ność podjętej problematyki, przyjętą me- je interdyscyplinarne badania zmierzające todologię badań i – co nie bez znaczenia do redefinicji społecznych koncepcji kobie- – na specyfikę przedmiotu analizy. Rutka cości i męskości. Literaturoznawstwo nie- przeprowadza w pracy wielopłaszczyznową mieckojęzyczne od samego początku żywo analizę słuchowisk radiowych z lat 70. i 80. uczestniczy w dyskusji nad płcią kulturową, XX wieku, a korzystając z właściwego instru- o czym świadczy wysoka frekwencja i ja- mentarium, odwołuje się do współczesnych kość publikacji na powyższy temat. Kroku dyskursów z zakresu literatury, teorii, hi- badaczkom z niemieckiego obszaru języko- storii społecznej i medioznawstwa. Podjęte wego dotrzymuje polska germanistyka. Do przez nią badania dowodzą tezy o zależno- ważkich publikacji Mirosławy Czarneckiej, ści między zintensyfikowaną aktywnością Bożeny Chołuj, Moniki Szczepaniak dołą- emancypatorską kobiet w okresie drugiej czyła przedłożona przez Annę Rutkę (KUL) fali feminizmu w Europie a przypadającym rozprawa habilitacyjna Hegemonie, Binarität, na ten sam okres przełomem estetycznym w

162 Recenzje sztuce radiowej, warunkowanym postępem przedstawienie obu przywołanych w dalszej technologicznym. Po analizie programów analizie dziedzin naukowych. Wychodząc radiowych i przesłuchaniu niezliczonych od historii słuchowiska, przedstawia ewolu- realizacji Rutka wybrała 21 autorek, których cję założeń sztuki radiowej aż po okres prze- słuchowiska powstały i emitowane były w łomu technologicznego, kiedy wykreował latach 1969-1990. Dostęp do oryginalnych się nowy typ słuchowiska (Neues Hörspiel). nagrań wymagał żmudnych poszukiwań Porównanie bazowych elementów estetyki w archiwach stacji radiowych (m.in. ARD, słuchowiska tradycyjnego i eksperymental- BR, NDR, SDR, SWF, WDR, RIAS), a tak- nego uświadamia potencjał ideologiczny że zasobach prywatnych samych autorów. tego ostatniego. Z równym znawstwem i We wstępie badaczka jako źródło inspira- swobodą posługiwania się fachową termi- cji wskazuje swe długoletnie zainteresowa- nologią porusza się Rutka w dziedzinie ba- nia literaturą kobiecą oraz współczesnymi dań feminologicznych, literaturoznawstwa teoriami estetycznymi i medioznawczymi. feministycznego i gender studies. Odwołując Kreśląc granice podjętych dociekań, odwo- się do klasycznych już publikacji S. Boven- łuje się do centralnej i wspólnej dla wskaza- schen, I. Stephan, Ch. Braun, R. Venske, S. nych dziedzin roli języka. Odwołując się do Weigel czy francuskich postrukturalistek, badań m.in. Judith Butler, przyjmuje para- ukazuje kierunek fluktuacji pozycji badaw- dygmat współzależności między językiem a czych w obrębie teorii feminologicznych, gender, tropiąc w swych analizach to swoiste których ujściem są dziś w całym świecie gen- sprzężenie zwrotne. Podjęcie tego właśnie der studies (polski czytelnik po raz pierwszy tematu znajduje znakomite uzasadnienie otrzymał kompendium z tej dziedziny w w braku syntetycznych opracowań poświę- postaci obszernego studium Kobiety, mężczyź- conych słuchowiskom autorstwa kobiet. W ni i społeczeństwo, autorstwa C. M. Renzetti i istniejących opracowaniach autorzy margi- D. Curran w przekładzie A. Gromkowskiej- nalizowali ten temat, z wyjątkiem omówień Melosik, PWN, Warszawa 2005). Bez zdefi- dotyczących twórczości słuchowiskowej I. niowania bowiem kategorii gender, a wcze- Bachmann i I. Aichinger. Nieliczne, choć śniej poetologicznych założeń sztuki ra- nad wyraz istotne prace na temat słucho- diowej, niemożliwe byłoby kontynuowanie wiska kobiecego, opublikowały H. Haider- wywodu, którego kolejnym etapem w pracy Pregler i H. Geyer-Ryan, które autorka przy- Rutki jest wskazanie na prekursorską rolę wołuje w swoich badaniach. Znikomość Ingeborg Bachmann i jej słuchowiska Der publikacji skłoniła więc Rutkę do relektury gute Gott von Manhattan w łączeniu funkcji słuchowiskowego kanonu pod kątem kate- emancypatorskiej przekazu z możliwościa- gorii gender. Stąd w grupie badanych realiza- mi sztuki radiowej. W całej swej twórczości, cji znalazły się teksty autorek świadomie po- podkreśla Rutka, autorka Maliny poprzez dejmujących w swojej twórczości problema- refleksję filozoficzno-poetologiczną wska- tykę feminologiczną, napisane specjalnie zuje na znaczenie elementarnej relacji mię- dla radia. Już na poziomie wyboru tekstów dzy sposobem myślenia a językiem, i dalej badaczka skonstatowała wysoką frekwencję między językiem a kategorią gender. Antido- słuchowisk w twórczości pisarek zaangażo- tum na deformację i eliminację kobiecego wanych w sprawę redefinicji tradycyjnych Ja w zhierarchizowanym (patriarchalnym) koncepcji płci, idącą w parze z innowacyj- świecie jest krytyka języka zastanego i uto- nością i poszukiwaniem przez nie nowych pia nowego języka. Autorki wszystkich rozwiązań poetologicznych. omawianych w pracy słuchowisk pozostają W rozdziale pierwszym Rutka legitymi- w tym względzie spadkobierczyniami Bach- zuje swój warsztat badawczy przez rzetelne mann. Wykrystalizowanie się w latach 70.

163 Recenzje jednoznacznych postaw ideologicznych i wszystkim wszelkie formy hierarchii. Jeszcze przełom technologiczny w radiofonii stwo- inny aspekt analizowanych słuchowisk to rzył im nowe możliwości wyrażania się w odwołanie się do biografii słynnych i wybit- słuchowisku. nych kobiet, co stanowi dziś ważny czynnik W trzecim rozdziale niezwykle solidnej badań genderowych. Twórcze kobiety, jak warsztatowo rozprawy Anna Rutka wykazu- zauważa autorka pracy, realizują koncepcję je i uzasadnia wpływ ruchu feministycznego „kobiety w ruchu” (w odwołaniu do teorii na rozwój gatunku słuchowiska radiowego, dynamicznej osobowości R. Bridotti). które zyskało w owym czasie znamiona ga- Perspektywa binarna i konstrukcje opo- tunku zaangażowanego (utraciło co prawda zycji płci w słuchowisku stanowią przedmiot szeroką publiczność, a przez przesunię- analizy w rozdziale czwartym, którego głów- cie czasu emisji na godziny nocne zyskało nym założeniem jest ukazanie performatyw- charakter sztuki niszowej, za to osiągnęło nej roli języka w kształtowaniu ról płciowych niespotykaną do tej pory różnorodność w społeczeństwie. Wybierając słuchowiska o formalną). W produkcjach końca lat 60. i eksperymentalnym charakterze, Rutka anali- początku lat 70. słyszalna jest próba nowego zuje funkcję języka i sposób realizacji ról spo- samookreślenia się kobiety, jej polemika z łecznych przez czynniki językowo-akustycz- zachodnią koncepcją podmiotu. Formalnie ne. Realizacja słuchowiska E. Jelinek Jelka. znajduje to odzwierciedlenie w swoistej he- Familienserie in acht Folgen (1977) objawia kobie- gemonii pierwiastka kobiecego wyrażonego cą tożsamość jako wynik męskich projekcji. w formie monologu. Odpowiada to konfe- Jednocześnie napiętnowane zostaje zinterio- syjnemu charakterowi twórczości prozator- ryzowanie przez kobiety mitów kobiecości skiej w czasie, gdy kobiety odkryły, że „to, co zrodzonych w wyniku dyskursu patriarchatu. osobiste, jest też polityczne”. W kolejnych Także omawiane w tym rozdziale słuchowi- podrozdziałach Rutka, realizując konse- ska E. Czurdy i B. König demaskują szablo- kwentnie dwutorowy model analizy, przed- nowość społecznych konstrukcji kobiecości stawia słuchowiska, których protagonistki i męskości, wynikających z bezrefleksyjnego demonstrują swą niezależność i protestują przejmowania zastanego języka. Formalny przeciw narzuconym wzorcom zachowań wyraz znalazło to w stosowaniu technik mon- wymuszanym przez tradycję. Wśród autorek tażu i kolażu. Frapujący okazuje się podgląd znalazły się Hannelis Taschau, Margarete męskiego świata. Mężczyzna ukazany został Jehn, Sylwia Hoffman, Anne Dorn, Ursula jako ofiara socjalizacji, którego zachowania Krechel, Ruth Rehmann. Efekty akustyczne i wybory pozbawione cech indywidualnych, umożliwiały realizację idei dominacji kobie- są wynikiem dostosowania się do wzorca. (Fr. cego Ja, a uzyskiwany metodą przebitki efekt Mayröcker / E. Jandl Fünf Mann Mensch, 1969). zmiany miejsca zapewnił mówiącej, w iście Także M. Streeruwitz i Ch. Reinig ukazują brechtowskiej tradycji, zmianę perspektywy zdeformowanie męskiego świata. Krytyka wobec własnego doświadczenia. Równolegle gender wyraża się w idei mężczyzny uwięzio- do słuchowisk tematyzujących życie rodzin- nego w przestrzeniach własnych wyobrażeń ne realizowano w omawianym okresie słu- o męskości. Dla podjętego tematu binarności chowiska, ukazujące kobietę w środowisku relacji szczególnie ważne okazały się analizy pracy. Często podejmują one samotną walkę słuchowisk opartych na konwersacji. Stagna- z utrwalonymi w społeczeństwie normami cja w relacjach płci jawi się tu niezbicie jako i konstrukcjami ról płciowych. Ich protest skutek rutyny. Autorki przywołanych słucho- przeciw regułom gospodarki wolnorynkowej wisk: M. Streeruwitz, G. Wohmann i R. En- obejmuje pozostałe obszary życia społeczne- dres pozostają sceptyczne wobec możliwości go. Piętnują w nim konformizm, a przede samoistnej zmiany postaw, co wyraża się w ze-

164 Recenzje stawieniu monologów w miejsce oczekiwanej rymentalnym i awangardowym, wyzwolił rozmowy. tkwiący w tym gatunku sztuki potencjał kry- Ostatnim z omówionych aspektów pro- tyczno-ideowy. To z kolei stworzyło grupie blematyki płci kulturowej w słuchowiskach nieobojętnych i zaangażowanych w sprawę radiowych jest optymistyczny wobec wcze- feminizmu pisarek możliwość podjęcia czę- śniejszych konstatacji obraz fluktuacji po- sto nowatorskiej, niejednokrotnie kontro- zycji gender, wynikający z podważenia dycho- wersyjnej polemiki z zastaną, sztywną spo- tomicznej koncepcji kobiecości i męskości łeczną wykładnią kategorii kobiecości i mę- (rozdział piąty). Oparte na zasadzie świata skości. Dramaturgia tych słuchowisk tkwi w odwróconego słuchowiska tej grupy negują i przekraczaniu granic dla ukazania odrzuce- burzą struktury językowe (i mentalne) odpo- nia usankcjonowanych tradycją wzorców za- wiedzialne za generowanie i utrwalanie ról chowań płciowych, wyrażanych w słuchowi- płciowych. Autorki dezawuują mechanizmy sku za pomocą bazowych środków ekspresji narzucania ról społecznych, wynikających z takich jak słowo, głos mówiącego, muzyka, tradycyjnych koncepcji płci. Dla osiągnięcia dźwięk, efekty radiowe, cisza i akustyka (wg celu, jak udowadnia w swej pracy Rutka, au- kategoryzacji A. Franka). Spektrum to autor- torki muszą częstokroć posłużyć się tradycyj- ka opracowania poszerzyła o wyróżnienie nym sztafażem, co uwypukla tylko subwer- kategorii czasu i przestrzeni. syjny charakter tekstu. Elementy gry i per- Bez wątpienia praca Rutki stanowi formance są immanentną cechą słuchowisk istotny przyczynek w literaturoznawczych tej grupy. Tak więc sceptycyzm i odrzucenie badaniach gender, stanowiąc z jednej strony tradycyjnej koncepcji podmiotu zgodnie świetne źródło informacji o charakterze z założeniami dekonstrukcji pozwalają na historycznoliterackim, z drugiej natomiast skuteczne redefniowanie koncepcji kobie- wprowadzając czytelnika w przestrzeń dys- cości. Część pisarek wykorzystuje ponadto kursu feminologicznego z uwzględnieniem postrzeganą jako typowo „męską” formułę aktualnego stanu i kierunku badań. Z tego science-fiction, by pokazać możliwości i względu jest godna polecenia tak germani- skutki odwrócenia ról, prowadzące ostatecz- stom – teoretykom i historykom literatu- nie do neutralizacji pierwotnych znaczeń. E. ry, jak i realizującym nowatorskie projekty Jelinek w analizowanym przez Rutkę słucho- przedstawicielom gender studies. „Efektem wisku Die Bienenkönige pozornie przestrzega specjalnym” tej publikacji jest precyzyjny, konwencji, prowadzi jednak szablonowość przy tym żywy, wolny od schematów język myślenia postaci ad absurdum, by końcowe wywodu, który pozwala na plastyczne przed- odwrócenie ról uświadomiło odbiorcom fał- stawienie w tekście ciągłym aspektów sztuki szywość wszelkich arbitralnych założeń. radiowej i specyfiki poszczególnych słucho- W konkluzji Rutka stwierdza, że przełom wisk. Inspirująca praca Anny Rutki wymaga w sztuce radiowej, polegający na rozszerze- od czytelnika skupionego odbioru. Kto jed- niu palety efektów radiowych, a konkretnie nak podejmie trud tej wymagającej lektury, powstanie nowego typu słuchowiska, stwa- dowie się jak rozpoznawać prawdziwy głos rzając nową przestrzeń realizacjom ekspe- kobiety.

165 Recenzje

Waldemar Jagodziński, Andrzej Grosbart Ehrung für Professor Marek Jaroszewski

Marion Brandt, Andrzej Kątny (Red./Hrsg.): zahlreicher Dissertationen sowie Gutachten Die Natur und andere literarische Orte. Fest- zu Habilitationsschriften und Dissertati- schrift für Professor Marek Jaroszewski zum onen. 65. Geburtstag. Wydawnictwo Uniwersytetu Der Band, der in vier Teile untergliedert Gdańskiego, Gdańsk 2008, 356 S. ist – Natur, Medizin, Danzig, Selbst- und Fremdbilder – beinhaltet 23 Beiträge, die Der zweite Sonderband aus der Reihe Studia von renommierten Wissenschaftlern aus Po- Germanica Gedanensia – Die Natur und andere li- len und den deutschsprachigen Ländern ver- terarische Orte (hrsg. von Marion Brandt und fasst wurden, so sind Deutsch und Polnisch Andrzej Kątny) – ist als wissenschaftliche die Sprachen der Aufsätze. Im Folgenden Festschrift für Professor Marek Jaroszew- werden in groben Umrissen die Beiträge al- ski erschienen, der im Jahr 2009 seinen 65. ler Autoren besprochen. Geburtstag feiert. Dass sich dieser Gelehrte Rainer Zekert, dessen Beitrag ‚Prismatische voll für die Wissenschaft engagiert, davon Erfahrungen’. Goethe als Naturwissenschaftler den erfahren wir aus der von Lech Kolago ver- ersten Themenbereich eröffnet (Natur), er- fassten Biografie des Jubilars. Als Beleg für innert an Goethes weit über die Literatur die hervorragenden wissenschaftlichen Leis- hinausgehendes Interesse an der Natur: tungen sei zunächst ein Abschnitt dieser Pflanzen- und Tierreich, Mineralogie oder Biografie zitiert: ,,Von 1996 bis 1997 war er Farblehre waren dem großen Dichter keines- [d.h. Prof. Marek Jaroszewski – W.J.] Leiter falls fremd. Seine naturwissenschaftlichen des Lehrstuhls für Germanistische Philolo- Studien durchdringen sogar seine Werke: gie der Universität Danzig, der dank seinen ,,Im Faust II, zweiter Akt, beispielsweise, Bemühungen in das Institut für germanisti- diskutieren die griechischen Philosophen sche Philologie umgewandelt wurde. [...] Er Anaxagoras und Thales. Anaxagoras tritt als festigte und entwickelte die partnerschaft- Vulkanist auf, während Thales die neptunis- liche Zusammenarbeit mit dem DAAD so- tische Meinung vertritt. Im vierten Akt wie- wie mit den Universitäten in Bremen und derum sind es Faust und Mephisto, die die Siegen, indem er den Wissenschaftler- und Herkunft von Gebirgsblöcken unterschied- Studentenaustausch intensivierte. Aus dem lich interpretieren“ (S. 42). Jahrbuch Studia Germanica Gedanensia, dessen Lech Kolago, ‚[Ich] kannte nichts als unsern Herausgeber er von 1997 bis 2002 war, mach- Wald’. Phidile – Robert – Phidile von Matthias te er eine in germanistischen Kreisen Polens Claudius und Gottfried August Bürger in der Ver- und Deutschlands angesehene Zeitschrift.“ tonung von Johann Abraham Peter Schulz, unter- (S. 14f.) Die wissenschaftliche Bedeutung des sucht auf hervorragende Weise in seinem Jubilars unterstreicht auch sein Schriften- Beitrag die Beziehungen zwischen Literatur verzeichnis, welches 127 verschiedene Posi- und Musik. Zunächst befasst sich der Autor tionen zählt; hinzu kommen die Betreuung mit dem Begriff ‚Volkslied’, dann folgen

166 Recenzje der Lebenslauf des Komponisten und die Linie die zahlreichen Gewässer der Region, Analyse von drei Liedern: Phidile, Phidile, als reizvolle Seen und Flüsse“ (S. 103). die nach der Copulation allein in ihr Kämmerlein Der zweite Themenbereich wird von gegangen war – beide von Matthias Claudius Holger Bönings Aufsatz Medizinische Aufklä- sowie Robert. Ein Gegenstück zur vorhergehenden rung, Selbstbestimmung und Mündigkeit oder ‚Vom Romanze von Gottfried August Bürger. Unter Nachteil der Volksbelehrung über Krankheiten’ die Lupe genommen werden u.a. Melodie, eingeleitet. Der Autor bespricht in seinem Rhythmus, Klavierbegleitung, Inhalt und Beitrag u.a. Tissots Ratschläge, nach denen Form der vertonten Gedichte, wobei, wie der Kranke leicht beschaffbare Hausmittel der Autor bemerkt, ,,der Rhythmus und die verwenden sollte, ohne ,,an die Wirksamkeit Melodie aller drei Gedichte fließend [sind], der Apothekerwaren“ (S. 113) zu glauben. die Klavierbegleitung [...] sparsam und be- Sehr interessant wird dargestellt, wie sich scheiden [ist], Inhalt, Form und Melodie in Wilhelm Buchann, Autor eines populären, diesen Kompositionen ein unauflösliches in drei Sprachen herausgegebenen medizi- Ganzes [bilden]“ (S. 63). nischen Ratgebers, für die Volksaufklärung Eliza Szymańska, Franz Kafkas ‚Ein Be- einsetzte. richt für eine Akademie’. Das Monodram von Edyta Derecka, Die romantische Medizin Michael R. Scholze unter der Regie von Hilmar und Novalis. Zum tierischen Magnetismus im the- Baumann – Versuch einer Analyse, überzeugt, oretischen Werk von Friedrich von Hardenberg, un- dass eine gelungene Adaptation von Kaf- tersucht Novalis’ Interesse am animalischen kas Werken erst dann möglich ist, wenn Magnetismus, einem Phänomen, das „auf sich dieser Aufgabe Darsteller annehmen, eine Verbindung zwischen Natur und Geist die kafkaschen Rollen gewachsen sind. Ei- zu schließen“ erlaubte (S. 128). ner von solchen Darstellern ist, ihrer Mei- Hans Wolf Jäger, Der sterbende Arzt. Erin- nung nach, Michael R. Scholze als Rotpe- nerung an zwei Erzählgedichte Annettes von Dros- ter, denn dank seiner Schauspielkunst war te-Hülshoff, interpretiert zwei Gedichte der im die Aufführung von Ein Bericht für eine Aka- Titel des Beitrags genannten Autorin: Des demie unter der Regie von H. Baumann ein Arztes Tod und Des Arztes Vermächtnis. In beiden Erfolg (vgl. S. 81). kommen persönliche Erlebnisse der Schrift- Katarzyna Grzywka, ,...eintauchend in die stellerin zum Ausdruck. Stille der weiten Landschaft, in die Stille der glatten Susanne Kramer-Drużycka, Erzählungen Wasser’. Zum Naturbild im Roman ‚Im Licht der sind Medizin – Luise Büchners ‚Weihnachtsmärchen’ Lagune’ von Hanns-Josef Ortheil geht auf das als Teil einer nachhaltig angelegten Gesellschaftsthera- nasse Element in Ortheils Roman ein. Un- pie, ist wohl die einzige Autorin, die in ihrem tersucht wird vor allem der Einfluss des Ma- Beitrag auf gelehrte Weise Literatur, Kultur- ritimen auf den Helden. Die Autorin weiß, wissenschaft, Didaktik und Pädagogik mit- im Gegensatz zu vielen Rezensenten, im einander in Einklang zu bringen versucht. Ortheil’schen Werk die Natur zu schätzen. Sie erklärt, dass ,,das Christkind im ober- Mirosław Ossowski, Die Natur Masurens bzw. süddeutschen Raum als weihnachtliche in der gegenwärtigen deutschen Belletristik (Her- Bescherungstradition tradiert“ ist, während bert Somplatzki, Horst Michalowski und Franz der Nikolaus (Weihnachtsmann) ,,im nie- Böhm), ­behandelt das masurische Milieu, in der- bzw. norddeutschen Raum die Position dessen belletristischer Darstellung sich eine des Christkindes einnimmt“ (S. 141). Sie ver- Wandlung vollzieht, denn ,,in diesen Wer- weist auf den Erziehungscharakter der Weih- ken“ – so der Autor – „steht nicht mehr der nachtsmärchen, die aber ,,keine bereits ausgefer- masurische Wald im Vordergrund der Na- tigten Handlungsmuster vor[geben], die mit turdarstellungen, vielmehr sind es in erster erhobenem Zeigefinger vorgetragen werden,

167 Recenzje sondern [...] Spielraum [lassen], damit sich gängen zwischen Kunst und Medizin“ (S. die Kinder selbst ein moralisches Bild von 188) zu beantworten. der Welt machen können“ (S.148). Ihrem Den dritten Teil, der Danzig gewidmet Beitrag fügt die Autorin (was in Festschrif- ist, eröffnet Klaus Hammers Aufsatz Szene ten eher eine Seltenheit ist) eine sehr umfas- – Figur – Bild. Daniel Chodowiecki als Illustrator sende persönliche Danksagung hinzu, in der literarischer Texte. Dieser Beitrag präsentiert sie die Gelegenheit nutzt, sich ,,auf diesem eine große Anzahl von Illustrationen, die Wege vor Herrn Prof. Marek Jaroszewski in einer interessanten Analyse unterzogen größter Wertschätzung und Dankbarkeit für werden. Der Autor bemerkt auch, dass Cho- seinen höchst vorbildlichen Umgang mit dowiecki der Illustration als ,,ein in großen ‚seinen’ Studierenden zu verneigen“ (S. 152). Mengen und für eine Massenproduktion Auch auf die außerwissenschaftlichen Cha- ausgerichtetes Medium“ (S. 212) zur Durch- rakterzüge des Jubilars wird hingewiesen, setzung verhalf. denn ,,er sieht die Studierenden nicht nur Anatol Michajłow, Arthur Schopenhauers durch das fachliche Prisma, sondern zeigt ‚Aphorismen zur Lebensweisheit’ an der Grenze auch Interesse und Verständnis für deren zwischen Literatur und Philosophie, setzt sich jeweilige Lebenslage: Er sieht genau, wenn zum Ziel, den Leser davon zu überzeugen, jemand ein Problem hat und spricht ihn dass Schopenhauer nicht nur Philosoph, direkt darauf an“ (S. 152) – so die Autorin, sondern auch Literat war. Dabei versucht ehemalige Studentin des Jubilars. er auch zu beweisen, ,,dass die Grenze zwi- Peter Oliver Loew, Literatur als Medizin. schen Literatur und Philosophie nicht im- Peter Friedrich Dentler schreibt in Danzig 1831 mer diese beiden Bereiche der menschlichen Satiren gegen die Cholera, geht auf Dentlers Bei- geistigen Tätigkeit hermetisch voneinander trag zur Cholera-Literatur ein. Analysiert trennt“ (S. 213). und mit zahlreichen Beispielen versehen Jan Sikora, Zur Analyse der Sprechhand- werden vor allem literarische Mittel, deren lungsstruktur bei der Darstellung Sowjetrußlands sich Dentler bediente, um die Cholera er- in den ‚Danziger Neuesten Nachrichten’, befasst träglich zu machen. sich mit der sprechgrammatischen Analyse Marek Andrzejewski, Zagadnienia von Pressebeiträgen über die sowjetische dziewiętnasto- i dwudziestowiecznej medycyny w Realität in den 20er und 30er Jahren des 20. szkolnych podręcznikach do nauczania historii w Jahrhunderts. Austrii (Probleme der Medizin des 19. und 20. Jahr- Wolfgang Drost, Danziger Denkmalpflege im hunderts in Schulbüchern zum Geschichtsunterricht Bannkreis des Nationalsozialismus. Der Kunsthisto- in Österreich), macht darauf aufmerksam, dass riker Willi Drost (1891-1964), macht u.a. seines die Medizin in österreichischen Lehrbü- Vaters Tätigkeit als Denkmalpfleger sowie chern der Geschichte eine bedeutende Rolle seine Museumsarbeit zum Gegenstand sei- spielt. Einer der Gründe dafür ist die Tatsa- nes Aufsatzes. che, dass österreichische Ärzte einen wesent- Jens Stüben, Hermann Hesse und Willibald lichen Beitrag zur Entwicklung der Medizin Omankowski/Omansen. Überreste eines Briefwech- geleistet und dadurch in ihrem Land sowie sels, erinnert an den Briefkontakt zwischen in der Welt großes Ansehen genossen haben den beiden Schriftstellern. Bemerkenswert (vgl. S. 172). ist, dass die Briefe nicht nur kommentiert, Regina Hartmann, Grenzgänge Alfred sondern auch in voller Länge zitiert werden. Döblins: Kunst und Psychoanalyse, versucht die Der vierte Teil der Festschrift beginnt mit Frage ,,nach dem ambivalenten Verhältnis dem Beitrag von Tomasz Czarnecki W spra- des Autors [Alfred Döblin – A.G.] zu Me- wie naukowej etymologii terminu ‚szlachta’ (Zur thoden der Psychoanalyse, zu seinen Grenz- Frage der wissenschaftlichen Etymologie des Terminus

168 Recenzje

‚Szlachta’), in dem der Autor den Versuch die von Selbstvermarktung, Medienereignis, unternimmt, die Etymologie des polnischen Verkaufserfolg und Geld geprägt wird. Dann Terminus szlachta zu erklären. Der Artikel erklärt die Autorin den Begriff Popliteratur, kann im Großen und Ganzen als Polemik fasst den Inhalt des Buches zusammen und des Verfassers gegen seinen wissenschaft- geht ,,der Frage nach der Selbstbestimmung lichen Widersacher angesehen werden. des Ich-Erzählers“ (S. 328) nach. Thomas Gerber, Das Bild des Anderen in Piotr Roguski, Polenlied 2007, stellt in sei- der Literatur, beschäftigt sich mit dem Inter- nem Beitrag vier Polenlieder vor. Ihre Auto- esse der Literatur am Anderssein. Erörtert ren waren ältere Deutsche, von denen Rogu- werden u.a. das Bild des Amerikaners in der ski wusste, dass sie Gedichte verfassten, und österreichischen Literatur, das Polenbild in zwar: Peter Piotr Lachmann, Klaus Rainer deutschen Werken, das Bild des Deutschen Goll, Detlef Haberland, Erhard Brödner. Je- in der französischen Literatur sowie Fremd- des Gedicht wird kurz interpretiert. bilder in der Kinderliteratur. Die Festschrift wird mit Informationen Krzysztof A. Kuczyński, Im Banne einer über die Autoren der Beiträge, mit einem Dichterfreundschaft – Wilhelm Szewczyk und Au- Verzeichnis der Abbildungen sowie mit gust Scholtis. Ihr Beitrag zu den deutsch-polnischen einem Inhaltsverzeichnis abgerundet. Wechselbeziehungen in Oberschlesien, behandelt Der Band stellt eine gelungene Samm- vor allem das literarische Werk von W. lung von aufschlussreichen und interes- Szewczyk, einem Schriftsteller, der „einer santen Beiträgen dar. Da die Aufsätze von re- Romanfigur aus der Ersten Polka von Horst nommierten Wissenschaftlern verfasst wor- Bienek ähnlich [war]: dem Lehrer Grabow- den sind und die Problematik sehr oft nur ski, der in seiner Schule, in der er Deutsch angeschnitten worden ist (wegen begrenzten unterrichtete, zu seinen Schülern zu sagen Umfangs der Aufsätze), bleibt nichts ande- pflegte: ‚Mir ist es wszystko jedno, ob ihr ein res übrig, als nur die Hoffnung zu hegen, polska książka oder ein deutsches Buch lest, dass diese Festschrift andere Forscher anregt Hauptsache dzieci, ist es, dass ihr überhaupt und inspiriert, manchen Themen größere lest’“ (S. 321). Aufmerksamkeit zu schenken. Die Rezen- Janina Gesche, Zum Problem der Selbstfindung senten empfehlen das Buch insbesondere in Christian Krachts Roman ,Faserland’, analysiert denjenigen, die etwas über die aktuelle wis- zunächst die Einstellung der neuen Schrift- senschaftliche Landschaft auf dem Gebiet stellergeneration der Literatur gegenüber, der Germanistik erfahren möchten.

169 Recenzje

Aleksandra Rduch Gesellschaftliche Utopien der Moderne

Hans-Peter Riese: Kunst: Konstruktiv/Kon- gesellschaftsbezogenen, aber auch den onto- kret. Gesellschaftliche Utopien der Moder- logischen Aspekt der Kunst, der im Diskurs ne. Deutscher Kunstverlag. München-Berlin der Kunsttheoretiker und Künstler (Holz, 2008, 272 S. Adorno, Lohse, Hegel) über das Wesen der Konstruktiven/Konkreten Kunst erörtert Die neueste Arbeit von Hans-Peter Riese wird. Die Kunst steht demnach „in einem präsentiert sozial bedingte und geistige Um- dialektischen Verhältnis zu den Strukturen wandlungen, die sich in der Konstruktiven/ einer modernen Industriegesellschaft und Konkreten Kunst im internationalen Aus- ihren Produktionsmethoden“ (S. 19) und er- maß besonders in der ersten Hälfte des 20. hält den Status einer „intelligenten Kunst“ Jahrhunderts widerspiegelten. Die Konkrete als einer „geistigen Form“ (Doesburg, S. 21) Kunst als ein Element der außersprachlichen im Zeitalter der Industrialisierung und Ver- Wirklichkeit gab (nicht nur) ästhetische wissenschaftlichung der Wirklichkeit. Riese Impulse als Reaktionen auf die politisch- rekapituliert und beleuchtet auf diese Weise gesellschaftlichen Erscheinungen, sondern neue außerästhetische Standpunkte zur Kon- erweiterte den Handlungsraum der Kunst kreten Kunst. Weiter präsentiert er die drei um eine neue, ästhetisch geprägte Lebensor- großen Zentren der abstrakten Avantgarde ganisation. So ist das vorliegende Buch – wie mit ihren theoretischen Ansätzen, und zwar es im Vorwort lautet – als Darstellung von den niederländischen De Stijl, die Russische Künstlertheorien der Konkreten Kunst im Avantgarde und das deutsche Bauhaus. Die gesellschaftspolitischen Kontext konzipiert. Analyse von gesellschaftlich-politisch ge- In elf inhaltsreichen Kapiteln analy- prägten Aussagen dieser künstlerischen Be- siert der Autor die ästhetischen Theorien wegungen macht aber deutlich, dass sie als der Konstruktiven/Konkreten Kunst in ästhetische Utopien anzusehen sind: Die Bezug auf konkrete Künstlernamen zwei- Kunst als eine Überwindungsmöglichkeit er Generationen und ihre Kunstwerke, die von gesellschaftlichen Gegensätzlichkeiten programmatisch zum Ziel hatten, gesell- erwies sich nur als ein Traum, der aber para- schaftliche Antagonismen durch die Kunst doxerweise – wie Riese konstatiert – für den aufzuheben. Die Analyse dieser Studie ist Kunstbegriff der Avantgarde nötig ist. Das insoweit innovativ, denn die Entwürfe der Bestreben der Moderne, Kunst und Leben in Konstruktiven/Konkreten Kunst waren bis Einklang zu bringen, wird in den avantgar- jetzt kunstgeschichtlich als Teil der abstrak- distischen Tendenzen fortgesetzt, was sich ten Kunst betrachtet. Der Autor erörtert des- aber wegen einer veränderten Lebensorgani- halb zuerst die Begrifflichkeit zur Konstruk- sation in gesellschaftlicher und besonders in tiven/Konkreten Kunst und formuliert ihre politischer Hinsicht kaum tauglich erweist. Definition neu als eine eigenständig ange- Die präsentierten Ansichten von Leitfiguren legte Kunstrichtung. Hierbei betont er den dieser künstlerischen Gruppierungen mit

170 Recenzje

Postulaten, die der Realität nicht standhal- Buch von zentraler Bedeutung sind. Diese ten konnten, bieten dennoch die Möglich- stark politisch geprägten Termini werden keit, die Kunst als ein Konstrukt der Ratio mit dem Formalismus und Sozialistischen und nicht des Gefühls aufzufassen. Auf diese Realismus in Verbindung gesetzt, die jedoch Weise vermag die Kunst auf die Gesellschaft die Utopie einer Integration von Kunst und einzuwirken. Was ein formelles Chaos in der Gesellschaft deutlich hervorheben. Im An- modernen Kunst der Abstraktion zu sein schluss daran wird das deutsche Bauhaus als scheint, ist eine durchdachte Strategie der die dritte „Säule“ der Konstruktiven/Kon- Geometrie, Farbenlehre und Form, die – was kreten Kunst analysiert, die offensichtliche der Autor unterstreicht – das Erbe von philo- Bestrebungen zeigte, auf die Gesellschaft sophischen Theorien sind. Hans-Peter Riese durch die Kunst Einfluss zu nehmen. Rie- demonstriert das beispielsweise anhand der se behauptet, dass der Konstruktivismus Theosophie oder der Philosophie Spinozas, trotz keines einheitlichen Zusammenhangs die Piet Mondrian prägten. Eine ähnliche zwischen Kunst und Leben den gesellschaft- Prozedur schildert der Verfasser bei der lichen Stellenwert des Künstlers wesentlich orthodox religiösen Beeinflussung des rus- veränderte. Der Künstler überwindet so- sischen Konstruktivismus und verweist dabei mit die gesellschaftliche Isolation vor der auf die bezeichnende politisch-soziale Situa- Masse (wie z.B. im Symbolismus) und wird tion im zaristischen Russland zu Beginn des aktiviert. Riese betont dennoch, dass diese 20. Jahrhunderts, wo deutliche emanzipato- Vorstellung nicht idealisiert werden darf, rische Tendenzen der Russischen Avantgarde zumal die politisch-gesellschaftliche Situa- zu beobachten waren. Der Durchbruch, den tion in West- und Osteuropa divers geprägt Kasimir Malewitsch mit der geometrischen war. Nicht zu umgehen in der Analyse ist der Form seiner Kunst und Wassili Kandinsky polnische Beitrag zur Konstruktiven/Kon- mit der Loslösung der künstlerischen Form kreten Kunst, der sich bei Henryk Berlewi, von der gewohnten traditionellen Kunstauf- Władysław Strzemiński und seiner Frau, der fassung verursachten, sind heute Dokumen- Bildhauerin, Katarzyna Kobro in den 20er te für das gesellschaftliche Engagement der Jahren als eine durchaus innovative ästhe- Konstruktiven/Konkreten Kunst in Rus- tische Erscheinung abhebt. Die polnischen sland. Trotz mehrerer ideologischer (und Künstler gruppierten sich um die Zeitschrift auch persönlicher zwischen den Künstlern und künstlerische Gruppe „BLOK“ und ent- Malewitsch und Tatlin) Turbulenzen in den wickelten eine eigenständige Theorie des äs- ersten Jahrzehnten des 20. Jahrhunderts thetischen Konstruktivismus. Sie forderten innerhalb der russischen abstrakten Kunst nämlich eine Hinwendung der Kunst zum wird also auch der Entwicklungsweg der industriellen Utilitarismus als „Schönheit Avantgarde in Russland präsentiert. Der des Utilitären“ (Szczuka, S. 163) und zu- dort entwickelte Suprematismus mit dem gleich zum „Unismus“ (Strzemiński, S. 164) Bild „Schwarzes Quadrat“ von Malewitsch zwischen einem künstlerischen Objekt und stellte hiermit die traditionellen Kunstmaß- industriellen Objekten. stäbe des Gegenständlichen in Frage, indem Hans-Peter Riese schildert in seinem er die abstrakte Gegenstandslosigkeit auf die Buch weitere Lebensläufe anderer ein- eigene Erkenntnis zurückführt. Aus der spe- flussreicher Künstler aus dem Kreis der zifischen politischen Gärung in Russland Konstruktivisten (El Lissitzky, Laszlo resultierte aber nicht nur eine avantgardisti- Maholy-Nagy, Strzemiński) und ihre äs- sche Kunstrichtung: In den nächsten Kapi- thetischen Tendenzen auf der Kunstszene teln wird das Wesen des Konstruktivismus der europäischen Avantgarde. Bereits bei und der Konstruktion analysiert, die für das dieser zweiten Künstlergeneration ist nach

171 Recenzje

Riese ansatzweise ein Paradigmenwechsel 1945 die terminologische Unterscheidung in der Kunstauffassung bemerkbar, der die zwischen der abstrakten und konkreten Abkehr von der gesellschaftlichen Utopie Kunst und die Rationalität dieser Kunst des Konstruktivismus andeutet, und die- prägte, die sich allerdings nicht eindeutig se fußt auf der idealistischen Philosophie und fest etablierten. Im Resümee konsta- des 19. Jahrhunderts. Die „postutopische tiert er: „Der künstlerische Gegenstand, Theorie“ setzt in den 30er Jahren Lohse also das Kunstwerk, ist nur die materielle fort, der die theoretischen Ansätze der ers- Voraussetzung der Konstruktion eines äs- ten Künstlergeneration angesichts gesell- thetischen Urteils. Das hat die Konstrukti- schaftlicher Veränderungen in Bezug auf ve/Konkrete Kunst in verschiedenen Stadi- die neuen politischen Verhältnisse und die en ihrer nunmehr fast ein Jahrhundert an- allgemeine Technisierung neu interpretiert. dauernden Geschichte demonstriert, sei es So erlebt das Utopische in der Kunst einen in der Entfaltung der Rezeptionsästhetik, Paradigmenwechsel und eine Umwertung, sei es in der Aufhebung von Bildstruktur die die Konstruktive/Konkrete Kunst laut und Inhaltlichkeit, weil sie den formalen Riese in den 30ern als ihr Begleitelement Konstruktionsgedanken allzu stark in den rehabilitierten ließen. Zum Schluss macht Vordergrund gerückt hat; die ontologische Hans-Peter Riese auf die Schweiz aufmerk- Sein-Kategorie wurde auf die Ebene der Re- sam, die als einziges Land in Europa nach alität reduziert. […]“ (S. 238).

Izabela Olszewska Kontakty językowe i kulturowe w Europie

Andrzej Kątny (red.), Kontakty językowe i kul- mach: kontakty językowo-kulturowe, ele- turowe w Europie. Sprach- und Kulturkontakte in menty kulturowe w przekładzie, zapożycze- Europa [= Studia Germanica Gedanensia 17, nia językowe oraz języki mniejszościowe. Sonderband 1], Wydawnictwo Uniwersytetu Tom otwiera artykuł Janusza Siatkow- Gdańskiego, Gdańsk 2008, ss. 374. skiego Słowiańskie nazwy ‘warkocza‘ w świetle materiałów gwarowych i źródeł historycznych. Na Tom Kontakty językowe i kulturowe w Europie / podstawie materiałów gwarowych autor do- Sprach- und Kulturkontakte in Europa zawiera konuje analizy nazw, prezentuje mapę oraz materiały z międzynarodowej konferencji cytuje wcześniejsze opracowania omawiane- zorganizowanej przez Instytut Filologii Ger- go słownictwa. Alena Rudenka (The Competi- mańskiej Uniwersytetu Gdańskiego w roku tion of Conceptual Models of Different Stages of the 2007. Teksty zredagowane zostały głównie w Development of Slavonic Languages) analizuje na języku polskim, a tylko część w języku nie- przykładzie języków słowiańskich “współist- mieckim i angielskim. Autorzy artykułów nienie metafor w procesie generacji nowych koncentrują się na następujących proble- konceptów […]” (34). W artykule Piotra

172 Recenzje

Kocyby (Instrumentalizacja kontaktu językowego: wciąż jest żywa pamięć o niej – jej ślady znaj- Wasserpolnisch – gwara Śląska – kreol górnośląski) dujemy w nazwach miejscowości, imionach odnajdujemy definicje pojęcia ‘naród‘, cha- i nazwiskach” (117). Izabela Błaziak (Jałowiec rakterystykę Ruchu Autonomii Śląska oraz kry- [Juniperus communis] w ujęciu kulturowym) rezy- tyczne uwagi odnośnie argumentów ruchu gnuje z etymologiczno-leksykalnej analizy i śląskiego. O etymologii wyrazów dzięki / dziękować koncentruje się wyłącznie na „obecności ja- / dziękuję dyskutuje Tomasz Czarnecki. Autor łowca w kulturze dnia codziennego, zwycza- polemizuje z wcześniejszymi propozycjami i jach i obyczajach, medycynie naturalnej oraz proponuje własną etymologię ww. wyrazów. wierzeniach” (119). Funkcje, jakie spełniają Krystyna Rembiszewska (Nazwy nieślubnego nominalizacje w tekście, to zdaniem Elżbiety dziecka w historii i dialektach polszczyzny) oma- Karczmarskiej (Funkcja stylistyczna konstrukcji z wia możliwości klasyfikacji nazw ‘dziecka nominalizacjami w języku polskim i czeskim) m.in. nieślubnego‘ w polszczyźnie i przedstawia kondensacja treści, ukrycie treści uznanych etymologię słów bękart, mamzer, wyleganiec czy za nieistotne oraz wpływ na stopień intelek- bachor. Zamówieniom z terenów Białorusi, tualizacji tekstu. Jak stwierdza Magdalena Rosji i Polski poświęcony jest artykuł Krysty- Bielenia-Grajewska (Hybrydyczność polskiego języ- ny Szcześniak Od przestrachu – zamowa, zagovor. ka ekonomii), język ekonomii determinują sy- Autorka koncentruje się w szczególności na tuacja geopolityczna Polski, przeobrażenia opisie ‘przestrachu‘, który „uznawano za gospodarcze i związane z nimi słownictwo chorobę po obu stronach Bugu” (69). Sytu- oraz firma i tłumacz będący mediatorem ację językową polsko-ukraińskiej ludności w między kulturami. O zapożyczeniach leksy- Baniach Mazurskich (pow. Gołdap) przed- kalnych oraz ich funkcji w komunikacji we- stawia Agnieszka Mazurowska, szkicując sy- wnętrznej francuskiej firmy MICHELIN in- tuację językową mieszkańców „z uwzględnie- formuje tekst Moniki Sobiny Zapożyczenia ję- niem wszelkich uwarunkowań użycia i życia zykowe w zróżnicowanej kulturowo organizacji mię- języka” (84) wraz z ich wpływem na zmiany dzynarodowej na przykładzie firmy MICHELIN. zachodzące w języku. Kontakty katolicko-pra- Polsko-angielskim kontaktom językowym, a wosławne na Bukowinie Karpackiej stanowią w szczególności pożyczkom semantycznym przedmiot rozważań Heleny Krasowskiej; na poświęcony jest artykuł Marcina Zabawy przykładzie małżeństw mieszanych opisane Polish-English language contact and its influence on zostały kontakty kulturowe, językowe oraz the semantics of Polish. Autor charakteryzuje po- religijne na obszarze Bukowiny Ukraińskiej. jęcie pożyczki, podaje przykłady angielskich W artykule Grzegorza Chromika Deutsche Fa- pożyczek semantycznych w języku polskim miliennamen polnischer Herkunft und polnische Fa- (np. adres, promocja, dieta) oraz opisuje mecha- miliennamen deutscher Herkunft aus dem Gebiet der nizmy ich powstawania. ehemaligen Sprachinsel Bielitz znajdujemy infor- Przedmiotem rozważań Anny Jakubow- macje odnośnie bielskiej niemieckiej wyspy skiej (O czeskiej i górnołużyckiej frazeologii, czyli językowej, jej definicję, rys historyczny oraz ustalone porównania semantycznego pola kłamstwa listę wybranych nazwisk, powstałych pod w dwóch bliskich sobie językach) są „tylko trady- wpływem polsko-niemieckich kontaktów cyjne i typowe frazeologiczne konstrukcje językowo-kulturowych na Śląsku. Kolejnym porównawcze, posiadające łącznik jako i kaž artykułem z grupy kontaktów językowo-kul- oraz jego warianty” (168). W artykule znaj- turowych jest tekst Macieja Szanciło Mniej- dujemy ponadto definicje kłamstwa, charak- szość niemiecka w dziejach Podlasia i Lubelszczyzny. terystykę elementów porównania oraz roz- Autor zaznacza, iż wprawdzie „niemiecka ważania nt. powstawania frazeologizmów. grupa mniejszościowa […] tworzyła zwartą Czesława Schatte (Zum Sprichwort-Minimum choć nieliczną społeczność […] to jednak des Deutschen vor dem Hintergrund deutsch-polnischer

173 Recenzje

Sprichwörterbücher) próbuje ustalić obecność języcznych słowników języka niemieckiego przysłów zaliczających się do minimum pa- jako obcego w charakterze „pośredników remiologicznego języka niemieckiego. Beata między kulturami”, omawia także pojęcie Mikołajczyk charakteryzuje w artykule Wyra- kultury, jej rolę w nauce języka obcego oraz żenia zniewalające jako leksykalne środki realizacji powiązania kultury z leksykografią. Slawizmy aktów zagrażających twarzy na przykładzie języka leksykalne w polu semantycznym męskich nazw ubio- niemieckiego i polskiego pojęcie aktów zagrażają- rów w języku jidysz analizuje Agata Kondrat cych twarzy oraz zwraca uwagę na środki ich – badane słownictwo służy jako „egzempli- realizacji. Autorka analizuje także akt mowy fikacja intensywnego kontaktu między ję- OBRAŻANIE, omawia zjawisko agresji języ- zykiem Żydów polskich a ich słowiańskim kowej, a także klasyfikuje wybrane polskie i otoczeniem” (267). Teksty biblijne są przed- niemieckie wyrażenia obraźliwe. Zjawisko miotem analizy Ałły Kożynowej (Wpływ cze- anakolutu definiuje Paweł Rybszleger (For- ski na szesnastowieczne tłumaczenia biblijne) oraz my anakolutu w mówionym języku polskim i nie- Magdaleny Zofii Majcher (Sposoby obrazowa- mieckim na przykładzie rozmów medialnych) jako nia w polskich i niemieckich fragmentach tekstów bi- zmianę „uprzednio zaplanowanej konstruk- blijnych). W pierwszym artykule przedstawio- cji zdaniowej podczas mówienia lub pisania, no na przykładzie księgi Koheleta szesnasto- co prowadzi do wyrażenia niespójnego skła- wieczne tłumaczenia biblijne oraz różnice i dniowo” (198). Jan Sikora (Zur pragma-semanti- podziały tłumaczeń Biblii. Drugi artykuł sta- schen Analyse der zweisprachigen Pressepublikationen nowi próbę przedstawienia wpływu zdolno- der „Danziger Neuesten Nachrichten” aus kontra- ści obrazowania na tworzenie i rozumienie stiver Sicht) przytacza wyniki pragmatyczno- tekstów. Krzysztof Szczurek (Ekwiwalencja w semantycznej analizy wybranych artykułów przekładzie unijnej terminologii prawnej) analizuje oraz ogłoszeń dwujęzycznej gazety Danziger pojęcie ekwiwalencji, zarówno w teorii prze- Neueste Nachrichten z okresu 1920-1930. Gra- kładu, jak i w przekładzie terminologii praw- żyna Łopuszańska opisując tzw. Danziger nej; ta ostatnia sprawia poważne trudności Missingsch stwierdza, iż „dyferencjacja gdań- w procesie tłumaczenia na języki docelowe. skiej odmiany języka niemieckiego łączy się Tematem zmiany zabarwienia wypowiedzi w jego historii z odrębnością określonych zajmuje się Magdalena Jurewicz (Zmiana mo- grup etnicznych tworzących historię miasta, dalności wypowiedzi jako sposób ratowania twarzy z ich swoistą kulturą duchową i materialną” tłumacza w bilateralnym tłumaczeniu konsekutyw- (229). Celem artykułu Liliany Górskiej Der nym). Autorka charakteryzuje pojęcie modal- „schwarze Tod” im Lichte der frühneuzeitlichen Stad- ności interakcji, omawia pojęcie modalności tordnungen jest próba „przybliżenia religijno- analogowych i digitalnych oraz przedstawia kulturowego kontekstu epidemii na bazie na przykładzie bilateralnego tłumaczenia nowożytnych ordynacji miejskich” (245). konsekutywnego zdarzenie zmiany zabar- Agata Kowalska-Szubert (Niderlandzkie pożycz- wienia wypowiedzi. W przyczynku Teoria pro- ki leksykalne w języku polskim i ich miejsce w słowni- totypu w kontekście kontaktów językowo-kulturowych kach) zwraca uwagę na śladową ilość opraco- i przekładu Joanna Kubaszczyk udowadnia wań dotyczących wpływu języka niderlandz- na przykładzie kategorii pojęć BECHER/ kiego na polszczyznę. Przyczyny tego stanu TASSE w języku niemieckim i KUBEK/FI- rzeczy autorka upatruje m.in. w tym, iż „gros LIŻANKA w języku polskim, iż „gestalty zapożyczeń przeszło do języka polskiego nie doświadczeniowo-wyobrażeniowe języka oj- bezpośrednio z niderlandzkiego, ale głównie czystego sterują naszym rozumieniem języka poprzez niemczyznę lub ruszczyznę” (246). obcego” (324) i odgrywają dużą rolę w proce- Monika Bielińska (Słownik pośrednikiem między sie przekładu. Kwestię różnic kulturowych w kulturami?) prezentuje wyniki analizy jedno- translacji omawia Justyna Duracka (Zderzenie

174 Recenzje kultur w ujęciu translatorycznym na podstawie dzie- stulecia, wyznaczając tym samym koordyna- więtnastowiecznych przekładów literatury rosyjskiej). ty dla sztuki współczesnej” (336). W artykule Na podstawie analizy tekstów literackich Anity Gostomskiej (Kontakty kulturowe i języ- polsko-rosyjskiego periodyku „Jutrzenka” kowe w najnowszej twórczości Dubravki Ugrešiċ) autorka formułuje i omawia zagadnienia wy- znajdujemy notę biograficzną pisarki, cha- nikające z różnic kulturowych, do których rakterystykę jej twórczości oraz interpretację zaliczone zostają m.in. transfer nazw oso- takich dzieł, jak Muzeum bezwarunkowej kapi- bowych, przekład tzw. elementów kultury tulacji, Amerykański fikcjonarz czy Ministerstwo trzeciej oraz przekład idiolektu. Jak zauważa bólu. Tom zamyka artykuł Barbary Sadownik Krzysztof Tkaczyk (W poszukiwaniu nowego ję- Zur Förderung der interkulturellen Kompetenz im zyka. Rzecz o włoskich futurystach, rosyjskich kubofu- glottodidaktischen Prozess. Omówiono w nim turystach i niemieckich dadaistach), „potrzebę głę- zależności pomiędzy językiem i kulturą, a w bokiego namysłu nad językiem odkrywamy szczególności rozwój kompetencji interkul- w powstałych w pierwszych dziesięcioleciach turowej w procesie glottodydaktycznym. dwudziestego wieku futuryzmie, dadaizmie Podsumowując należy stwierdzić, iż sze- i kubofuturyzmie, które w bezprecedenso- rokie spektrum tematyczne tomu, jak rów- wy sposób ukształtowały sposób myślenia o nież prezentowane zagadnienia, mogą inspi- sztuce i literaturze w początkach ubiegłego rować do dalszych badań. Polemika

Piotr Horta Oszukany Günter Grass

Biorąc do ręki książkę Magdaleny Lat- boku odczucia autora przedmowy, bo- kowskiej*, już dawno nie byłem w tak du- wiem nie widzę niczego złego w tym, żej konsternacji. Ten debiut naukowy za- że opiekun naukowy promuje swego sługuje niewątpliwie na uwagę, ponieważ ucznia, byleby nie przekroczył granic autorka pracowicie zebrała określony rzetelności. materiał źródłowy, wprawdzie pełen luk Na początku Autorka częstuje nas i niedomówień, ale w końcu uwieńczony powierzchownym życiorysem pisarza, skromniutkim „rezultatem buchalteryj- opartym głównie na książce Claudii nym”. Wysiłek Autorki nie przekłada się Mayer-Iswandy Günter Grass, aby na- niestety na zadawalające nas wyniki, stąd stępnie naszkicować jego działalność czytamy z pewnym zdziwieniem we wstę- polityczną w latach sześćdziesiątych i pie, że praca wypełnia dotkliwą lukę nie na początku lat siedemdziesiątych. W tylko w polskiej „grassologii”. Jeżeli Jan rozdziale tym aż roi się od przypisów, a Koźbiał jeszcze dodaje, że działalność często przywołani autorzy lub artykuły publiczna Grassa w Polsce jest mało zna- sytuują się na obrzeżach poważniejszej na, to ujmując to elegancko, musimy wy- literatury przedmiotu. Musi bowiem szeptać: gruba przesada. A wystarczyło wywołać zdumienie, że Autorka nie cy- zajrzeć do rzetelnie opracowanej przez tuje (prawdopodobnie jej nie zna) fun- Piotra Litwiniuka bibliografii – Grass damentalnej pracy Harro Zimmerman- w Polsce. Bibliografia 1958-2007 (W: Nor- na Günter Grass unter den Deutschen. Chronik bert Honsza, Günter Grass – szaman eines Verhältnisses (2006). Należy szanować literatury niemieckiej, Łódź 2008), aby dorobek poprzedników i nie zatracać się się dowiedzieć, że o niemieckim pisarzu w młodzieńczej zapalczywości i „odkry- pisano wprawdzie różnie, ale wyjątkowo wać” rzeczy dawno odkrytych i nazywać często. Zresztą wcześniejsza bibliografia ich naiwnie (lub z tupetem) odkrycia- gdańska jest również znakomita. mi na skalę światową. Wtedy znacznie Takiej recepcji może nam pozazdro- lepiej wypadłyby dywagacje Autorki ścić połowa Europy. Ale zostawmy na wokół kampanii wyborczych Grassa,

176 Polemika omówione pośpiesznie, płyciutko i po posądzać. Pominąć należy również „próby prostu byle jak. Kiedy już jesteśmy przy interpretacyjne” Blaszanego bębenka w posta- (olbrzymich) lukach bibliograficznych, ci kuriozalnej opinii, iż autor reprezentuje to trzeba wytknąć Autorce kolejne za- „postawę propolską” oraz „europejsko-re- niechanie, gdyż nie korzystała z może gionalną”. nie do końca wiarygodnej biografii Mi- Ostatni rozdział książki Magdaleny chaela Jürgsa Bürger Grass. Biografie eines Latkowskiej to prawdopodobnie kolejny deutschen Dichters (2002). Bo nie zakładam, wyścig z czasem, bo nie wierzymy, żeby że Latkowska przeraziła się procesem, Autorka miała tak mało do powiedzenia wytoczonym przez Grassa autorowi w tym wyjątkowo interesującym „sek- inkryminowanej pracy. Nie obwiniam torze”: Fakty, fakciki, przypomnienie natomiast Autorki o to, iż nie zna god- znanych okoliczności – to jednak nieco nych odnotowania prac ukazujących się za mało jak na pracę „wypełniającą do- nie tylko na niemieckim rynku wydaw- tkliwą lukę”, będącą „modelem (sic!!!) niczym. W końcu nie trzeba znać setki dla innych opisów tego typu” i mającą prac, ukazujących się każdego roku o „światowy zasięg”. To są gołosłowne Grassie, ale gorąco polecałbym (jako konstatacje i pachną megalomanią! musztardę po obiedzie) intelektualnie i Ale do napisania niniejszych uwag źródłowo pojemną książkę Timma Ni- nie sprowokowały nas mniejsze lub klasa Pietscha „Wer hört noch zu“. Günter większe potknięcia Autorki (to się de- Grass als politischer Redner und Essayist, Klar- biutom naukowym zdarza) ani też dzi- text Verlag, Essen 2006. waczne opinie we wstępie, ale zupełnie Irytująca jest metodologia pracy Lat- niepotrzebnie napisane „Zakończenie”, kowskiej, polegająca na (zbyt) częstym pełne truizmów, wyważania dawno już cytowaniu bez własnego komentarza. otwartych drzwi i żenujących „odkryć”, Powstała zatem nieprzejrzysta piramida, sugerujących podanie czytelnikowi spek- zbudowana z wypowiedzi Grassa i komen- takularnych wyników badań: tatorów jego działalności politycznej, nie- – poglądy polityczne Grassa w dużym stety bez głębszej analizy czy choćby próby stopniu pokrywają się z lewicową, socjal- syntezy. Nie wykluczam, że Autorka uzna- demokratyczną opcją polityczną; ła taki zabieg za zbędny, ponieważ uczy- – przyjacielem i mentorem Grassa jest nili to już inni, o czym notabene nigdy od wczesnych lat sześćdziesiątych Willy jednoznacznie nie mówi. Zalecamy nieco Brandt; skromności i nie mówmy – jak we „Wpro- – pisarz apeluje, aby chrześcijanie wadzeniu” do książki Magdaleny Latkow- działali w duchu spuścizny Franciszka z skiej – o nieznanym Grassie w Polsce, o Asyżu; szczątkowej wiedzy o nim, o nieuwzględ- – apeluje do rozsądku podczas doko- nieniu w pracach polskich biografii pisa- nywania wyborów politycznych; rza, czy też o jednolitym stereotypie pisa- – Grass odwołuje się niejednokrotnie rza. To istny horror, iż na kilku stronach do mitu o Syzyfie; można dokonać tylu przekłamań, bo o – symbolem, do którego w swoich po- ignorancję w tej materii nie śmiem nikogo glądach odwołuje się pisarz jest ślimak;

177 Polemika

– jako artysta-plastyk Grass obiera so- – może się wykazać w dziedzinie bie nie tylko literackie i zwierzęce sym- promowania demokracji i państwa bole, ale i barwę, podkreślającą charakter prawa. jego działań. Jest nią szarość; Przerwę to cytowanie, ale śmiem twier- – pojęcie rewizjonizmu zapożyczył dzić, iż w mniemaniu Autorki dokonała od Edwarda Bernsteina; ona wręcz spektakularnego przewrotu – Grass nawiązuje do ulubionego pi- w polskich i międzynarodowych bada- sarza Alfreda Döblina; niach nad życiem i twórczością Güntera – Auschwitz to stygmat, który powi- Grassa. Dżentelmeni takich faktów dalej nien wyznaczać kierunki myślenia i kie- nie komentują. runek polityki niemieckiej; – Grass twierdzi, że wysiedlenia były *Magdalena Latkowska, Günter Grass bezprawiem, lecz winę za nie ponoszą i polityka, pod redakcja naukową Jana hitlerowskie Niemcy; Koźbiała, Wydawnictwo Uniwersy- – w 1989 roku otwarcie występuje tetu Warszawskiego, Warszawa 2008, przeciwko zjednoczeniu Niemiec; ss. 240.