LISTOPAD 2011 Internetowa gazeta poświęcona muzyce improwizowanej

WYWIADY Monika Borzym, Maciej Obara Pat Martino, Gregoire Maret, , Gary Guthman, Daniel Popiałkiewicz

KONCERTY John Scofield, Pat Martino, Jan Garbarek, Taylor Mc Ferrin, RGG, Ircha, HeFi Quartet, Zbigniew Namyslowski

Maciej Obara, fot. Piotr Dłubak Wydarzenia JazzPRESS, listopad 2011 2 Wydarzenia

4 Płyty 4 RadioJAZZ.FM poleca 6 Nowości płytowe 8 III kwartał w polskim jazzie 12 Road Shows vol. 2 – Sonny Rollins

14 Festiwale i koncerty 18 Amadou & Mariam i John Scofield R & B Quartet 1 października wręczono nagrody Koryfeusza 22 Koncert Johna Scofielda komentują Muzyki Polskiej. Laureatami pierwszej edycji Rafał Garszczyński i Kacper Pałczyński zostali: Łukasz Borowicz w kategorii Osobo- 28 Jan Garbarek w Poznaniu wość Roku, XVI Międzynarodowy Konkurs 30 Taylor McFerrin w Hipnozie Pianistyczny im. Fryderyka Chopina w kate- 32 Pat Martino na 9 Bydgoszcz Festival gorii Wydarzenie Roku, zaś Nagrodę Honoro- 34 RGG w Blue Note wą otrzymał Jan Krenz. Wśród nominowanych 36 Ircha w synagodze Nożyków w kategorii Osobowość Roku znalazł się pia- 38 Namysłowski na Smolnej nista jazzowy Marcin Masecki. Uroczysta gala 40 HeFi Quartet & Krzesimir Dębski odbyła się w Studio Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego. 41 Sylwetki High Definition – Piotr Orzechowski, Mateusz Śliwa, Alan Wykpisz, Patryk Dobosz 41 Wywiad z Gregoirem Maretem Wydarzenia 44 46 48 Wywiad z Moniką Borzym 21 września na polskim rynku ukazała się książ- Kwartet High Definition został laureatem pre- 3 października w ramach kampanii Jazzowisko, 52 Rozmowa z Patem Martino ka Terry’ego Teachouta zatytułowana Pops. Ży- stiżowego konkursu Jazz Hoeilaart 2011! Zaś nakładem Polskiego Wydawnictwa Muzyczne- 62 Hokej, syrop klonowy i Joni Mitchell 64 Rrozmowy z Kenem Vandermarkiem i muzykami The Ex cie Louisa Armstronga. Teachout odkrywa przed Alan Wykpisz został wyróżniony nagrodą dla go SA ukazały się dwie pozycje książkowe: Grać 67 Wywiad z Garym Guthmanem nami prawdziwe oblicze genialnego trębacza najlepszego kontrabasisty. Jednym z jego człon- pierwszy fortepian. Rozmowy z Adamem Mako- 72 Wywiad z Maciejem Obarą i wokalisty – historię aresztowania Armstron- ków jest pianista Piotr Orzechowski, tegorocz- wiczem, której autorem jest Marek Strasz oraz 78 Rozmowa z Danielem Popiałkiewiczem ga za posiadanie marihuany, kulisy konfliktu ny laureat Montreux Jazz Competition. My, saksofon autorstwa Jacka Delonga. W ra- z prezydentem Eisenhowerem, groźnego flirtu Kwartet został również laureatem właśnie za- mach kampanii ukażą się jeszcze trzy pozycje 82 BLUES CORNER z chicagowskimi gangsterami, czy też niuanse kończonego 10. Międzynarodowego Krokus książkowe. 20 października ruszyła trasa pro- 82 Duke Robillard – unikat nie tylko na scenie bluesowej skomplikowanego życia uczuciowego. Książkę Jazz Festiwal, na którym zdobył Nagrodę mocyjna, na którą składają się koncerty, spot- 84 47 edycja Blues Night – Tad Robinson wydało Wydawnictwo Dolnośląskie. Grand Prix i statuetkę „Złotego Krokusa”. kania autorskie i inne wydarzenia. Kampania potrwa do 27 listopada. 86 Kanon Jazzu

(rs) 87 Kalendarium jazzowe 112 Co w RadioJAZZ.FM

114 Redakcja

2 Płyty – RadioJAZZ.FM poleca JazzPRESS, listopad 2011

Adam Bałdych, Magical Theatre Monika Borzym, Girl Talk granych dźwięków. Płyty chce słuchać się wiele słuchania w samochodzie. Może dlatego mu- razy, a to znak, że to dobrze zagrana muzyka. siała poczekać w kolejce do początków jesieni. Teraz mamy do czynienia z drugim krążkiem Dawno nie słyszałem tak dojrzałej, przemyśla- zespołu. Adam Bałdych jak przystało na „mło- nej i dopracowanej w każdym szczególe płyty, recenzja » recenzja » dego zdolnego” dojrzewa muzycznie i poszerza którą nagrałaby 21 letnia debiutantka. Takie horyzonty swojej muzyki w sposób iście eks- rzeczy zdarzały się a Ameryce w czasach be- Craig Taborn, Rafał Garszczyński presowy. Na Magical Theatre mamy mniej na- bopu. Teraz czasem też takie płyty wychodzą, Avenging Angel: Piano Solo pięć wynikających z tempa czy gęstości faktury, ale spod ręki doświadczonych muzyków… Tower of Power, 40th Anniversary – live from The a więcej napięć wynikających z głębszego ro- Aż strach pomyśleć, co będzie dalej, bowiem Na płycie znajdziemy 13 kompozycji same- Fillmore Auditorium San Francisco zumienia i przeżywania muzyki: wykorzystania o przyszłość artystyczną Moniki Borzym je- go lidera. Część materiału sprawia wrażenie muzycznych planów i przestrzeni. Bałdych od- stem spokojny. Jeśli ktoś nie wierzy, to niech wcześniej starannie przygotowanych kompo- Tower of Power to legenda. Ktoś mógłby po- szedł także od jednoznacznego idiomu fusion. zapamięta moje słowa… To nie będzie jutro, zycji, inne to typowe improwizacje zagrane wiedzieć, że z jazzem nie mająca wiele wspól- Na nowym krążku równoprawnie pojawiają się ale za 20 lat będzie jedną z największych jazzo- w sposób znany, choćby z solowych koncertów nego. Czyżby? Czy to nie Francis Rocco Prestia brzmienia i kolory stricte akustyczne: klasyczne wych wokalistek na świecie. Keitha Jarretta, który tego rodzaju występy wy- był tym, kto zainspirował Pastoriusa do grania brzmienie skrzypiec czy kontrabas, a nie jak do myślił gdzieś w połowie lat siedemdziesiątych. szesnastkowych „death notes”, które stały się tej pory wyłącznie gitara basowa Żaczka. Waż- recenzja » Każde porównanie do solowych improwizacji jego znakiem rozpoznawczym? Czyż to nie Da- nąPłyty rolę w tej układance pełni również trąbka Keitha Jarretta jest dla pianisty nobilitujące. vid Garibaldi stał się innowatorem funky”owej Josha Lawrence’a. Chick Corea & Stefano Bollani, Orvieto Improwizacje Craiga Taborna są z pewnością gry na bębnach? bardziej minimalistyczne, jednak nie mniej cie- recenzjaRadioJAZZ.FM » poleca „Orvieto” nie jest albumem powalającym na ko- kawe i wciągające. To muzyka, która wymaga recenzja » lana od pierwszych dźwięków. Wymaga od słu- koncentracji i skupienia, ale jeśli poświęcimy jej chacza nieco poświęcenia i uwagi, jednocześnie więcej czasu, wciąga w swój świat bez reszty. To Jerzy Szczerbakow wciągając nieco nieśmiało w świat świetnie za- płyta raczej na długi jesienny wieczór, niż do

4 5 Nowości płytowe Nowości płytowe JazzPRESS, listopad 2011

We wrześniu nakładem monachijskiej wy- 27 września – Ralph Alessi and This Against 17 października – Wynton Marsalis, Swingin' 4 listopada – Keith Jarrett, Rio (ECM). Nowy, twórni ECM na rynku pojawiły się dwie pły- That, Wiry Strong (Clean Feed). Album dowo- Into the 21st (Sony Music Entertainment). Jest solowy album pianisty jest rejestracją koncertu, ty: Charles Lloyd, Maria Farantouri, Athens dzi, że Alessi jest obecnie jednym z najbardziej to urodzine wydawnictwo wieńczące jubileusz jaki dał w Teatro Municipal w Rio de Janeiro Koncert i Chick Corea & Stefano Bollani, twórczych muzykiem wyrastającym z pnia no- 50-lecia artysty. 11 kwietnia bieżącego roku. Orvieto. Pierwszy album to zapis występu arty- wojorskiego M-Base. Jego kompozycje mają stów w Odeonie Heroda Attyka u stóp Akro- jakąś narkotyczną moc, tkwią one w stylistyce 20 października – Andrzej Przybielski/Jacek 18 listopada ukaże się nowa płyta Grażyny polu w lipcu ubiegłego roku. Zawiera głównie dość swobodnej improwizacji, niepozbawionej Mazurkiewicz/Paweł „Model” Osicki, Tren Auguścik The Beatles Nova. Płyta to wspól- muzykę grecką, ale także klasyczną kompozy- jednak formalnych ograniczeń. żałobny (Multikulti). ne dzieło wokalistki i brazylijskiego gitarzysty cję Lloyda „Dream Weaver”. Natomiast płyta Paulinho Garcii. Album zawiera 14 utworów Orvieto to pierwsze wspólne nagranie Corei Na przełomie września I października ukazał 24 października – The Dave Brubeck Quar- o zaskakującym i nowatorskim spojrzeniu na i Bollanniego. Stanowi rejestrację ich występu się album Sonny’ego Collinsa zatytułowany tet, The Last Time Out (Sony Music Entertain- dorobek The Fab Four. Kompozycje zostały w Orvieto Teatro Mancinelli w grudniu ubie- Road Shows, vol. 2 (Universal). Cztery spośród ment). Jest to zapis koncertu, jaki kwartet dał zaaranżowane na gitarę i dwa głosy, którym od głego roku. sześciu kompozycji umieszczonych na tym 26 grudnia 1967 r. w Pittsburgu. Materiał do czasu do czasu towarzyszą kontrabas, flet, trąb- krążku zostało nagranych w trakcie ubiegło- tej pory nie był publikowany. ka i latynoskie przeszkadzajki. 26 września ukazała się płyta trębacza Gary’ego rocznego koncertu z okazji 80 rocznicy uro- Guthmana zatytułowana Solar Eclipse (Licomp dzin Rollinsa w Nowym Jorku. 24 października – Stacey Kent, Dreamer in W listopadzie ukaże się także nowa płyta Empik Multimedia). Realizacja projektu zajęła Concert (Blue Note). To pierwszy koncertowy Krzysztofa Herdzina, Looking For Balan- ponad rok. Kompozycje zawarte na krążku niosą 3 października – Nigel Kennedy, The Four album tej popularnej wokalistki. ce feat. Gregoire Maret (Universal). W „Po- w sobie muzyczną energię odkrywaną podczas Elements (Sony Music Entertainment). Suita szukiwaniu Równowagi” Krzysztof Herdzin podróży po świecie. Wykonywane przez jedne- „Cztery Elementy” nawiązuje do muzyki pro- 24 października – Wacław Zimpel/Ksawe- odnajduje siebie na kolejnej, jedenastej już go z najwybitniejszych trębaczy wraz z grupą gramowej i odzwierciedla 4 elementy przyro- ry Wójciński/Paweł Postaremczak/Paweł autorskiej płycie. Kontynuując linię stylistycz- fantastycznych polskich muzyków. W bieżą- dy: powietrze, ziemię, ogień i wodę. Szpura, Hera (Multikulti). ną zapoczątkowaną na Symphonicum z 2010 cym numerze publikujemy również rozmowę roku, umieścił na nowym krążku wymykające z artystą. 4 października – Aga Zaryan, Księga Olśnień 24 października – Wojtek Mazolewski, Wojtek się łatwemu zaszufladkowaniu gatunkowemu (dystrybucja EMI Music ). Jest to pol- w Czechosłowacji. kompozycje na solistów, kwartet jazzowy i or- 27 września – Christian McBride Big Band, skojęzyczna wersja krążka z poezjami Czesława kiestrę. Wraz z Sinfonią Vivą, obok Herdzina The Good Feeling (MacK Avenue). McBride po Miłosza i jego ulubionych poetek zatytułowa- W październiku wytwórnia Not Two wypuś- usłyszymy na płycie niezwykłą plejadę naszych kilkunastu latach eksperymentowania skom- nego A Book of Luminous Things, który wytwór- ciła na rynek krążek & Zlatko jazzowych gwiazd: Piotra Barona, Marka Na- pletował materiał wystarczający do nagrania nia Blue Note wydała w czerwcu br. Kaučič, Round About One O'clock (dedicated piórkowskiego, Roberta Kubiszyna, Cezare- CD. Do swojego zespołu zaangażował najlep- to Mike Osborne – Ozzie). Materiał na płytę go Konrada oraz najciekawszego obecnie na szych i najbardziej zajętych instrumentalistów, 10 października – Olo Walicki, Ewa film mu- został nagrany 4 lipca 2009 r. podczas 50-tej świecie harmonijkarza jazzowego Gregoire'a jak m.in.: saksofoniści Steve Wilson, Ron Bla- sic. Album zawiera czternaście pełnych wersji edycji Jazz Festival w stolicy Słowenii Ljub- Mareta. ke i Loren Schoenberg, trębacze Nicholas Pay- utworów skomponowanych do filmu Adama ljanie. Na liście zapowiedzi wytwórni znajdują ton i Frank Greene, puzoniści Steve Davis, Mi- Sikory i Ingmara Villqista. Film Ewa miał swo- się m.in.: Ken Vandermark (solo), Mark In Więcej informacji o tych płytach znajdziecie chael Dease i Douglas Purviance oraz pianista ją premierę 19 września 2011 r. The Water; Peter Brötzmann & Jörg Fischer, w dziale JazzNews na stronie internetowej Xavier Davis i perkusista Ulysses Owens. Live in Wiesbaden, Joe McPhee, Ibsen’s Ghosts, RadioJAZZ.FM. The Fonda/Stevens Group Trio + 2, Live in Katowice. Wszystkie krążki będą zawierać na- (rs) grania koncertowe.

6 7 Recenzje JazzPRESS, listopad 2011

III kwartał w polskim jazzie

Poczytajcie ludkowie mili, co też Wincentius Pianista Leszek Kułakowski to inny artysta rzy podobnie jak Licak i Tuźnik studiują bądź kwartału czyli Duodram Jaskułke i Wyleżoła, Kadłubkonis zapisał w swojej Jazzowej Kronice głównego nurtu, który ma uszy szeroko ot- studiowali w duńskiej akademii w Odense) ten będzie miał duże problemy, aby rozstrzyg- o tym, co działo się w polskiej muzyce w mie- warte na to co słychać z awangardowej strony płytę Off Quartet. Co ja o tym wszystkich al- nąć, która z tych płyt jest lepsza. siącach lipcu, sierpniu i wrześniu Anno Domi- jazu, o czym świadczy jego wyśmienity album bumach sądzę? Są rewelacyjnie wprost zagrane ni 2011. A działo się wiele. Zacznijmy zatem Code Numbers wydany w zeszłym roku. Wszak- i potwierdzają, że w polskim jazzie nadchodzi Wreszcie Krzysztof Herdzin nagrał naresz- po Bożemu, czyli jak zwykle od mainstreamu, że jego najnowsza płyta Cantabile In G-Minor generacja doskonale wykształconych instru- cie prawdziwie jazzową płytę w trio z Rober- a potem przejdziemy do opisywania różnora- przynosi muzykę nagraną przed kilku laty, bo mentalistów o wielkich możliwościach. Bądź- tem Kubiszynem i Cezarym Konradem. Jak kich „herezji”, czyli free jazzu i awangardy. w 2006 i jest po prostu świetnie zagranym my jednak szczerzy, jeśli po tych wyśmienitych to zwykle u niego lekką, łatwą i przyjemną, ale jazzem głównego nurtu o inspiracji bopowej. wręcz debiutach przyjdą następne płyty o po- wcale nie banalną! Igrając z wielką swobodą Na ten album czekaliśmy prawie trzy lata, ale Multikulti wstawiło ją do swego … zasadniczo dobnym charakterze, to będziemy mieli prob- konwencją jazzowego trio i brzmieniem fusion warto było! Piotr Baron wydał bowiem kolej- awangardowego katalogu, co, z uwagi na jakość lemy z rozróżnieniem jednej od drugiej. Poszu- takich niezapomnianych kapeli jak Return To ną autorską płytę, a kto słuchał jego poprzed- muzyki i wyśmienitą trąbkę Eddiego Hender- kiwanie własnej tożsamości, praca nad swoim Forever czy Weather Report stworzył muzykę, nich albumów takich, jak Sanctus, Salve Regina sona zupełnie nie dziwi. indywidualnym brzmienie, twórcze poszukiwa- od której doprawdy trudno się oderwać. Gdy- (z Wadada Leo Smithem!), czy Bogurodzica, nia, mówiąc językiem Lee Morgana, „nowego by zdecydował się z pełnym zaangażowaniem ten wie, że warto było być cierpliwym. Trudno Mainstreamowe młodziaki szły w tym kwar- lądu” w muzyce, wszystko to jest jeszcze przed pójść tą drogą mielibyśmy zapewne kolejne to- o bardziej wirtuozerskie i klasycznie bopowe tale szeroką ławą: samych nowych kwintetów tymi muzykami… powe trio i konkurencję dla trio Marcina Wasi- brzmienie wśród polskich saksofonistów, niż to naliczyłem aż trzy, ponadto były jeszcze dwa lewskiego, Piotr Wyleżoła czy RGG. Szczerze Piotra Barona. Jednocześnie, jak niewielu spo- kwartety!!! Kwintet Michała Wierby i Piotra Przegląd mainstreamowej strony jazzu zakoń- jednak wątpię by tak się stało… śród wielkich przedstawicieli naszego główne- Schmidta nagrał Black Monolith, kwintet Mar- czymy odnotowywaniem dwóch interesujących go nurtu, nie boi się on innowacji i cały czas cina Wądołowskiego Git Majonez, a kwintet płyt naszych pianistów. Dawno nie widziany O miano najlepszej płyty tego roku, obok wyżej eksperymentuje z brzmieniem. Nie inaczej jest Tomka Licaka i Artura Tuźnika jeszcze do tego na naszym rynku Jan Jarczyk, którego pamię- wspomnianej Kaddish Piotra Barona, ubiegać na jego nowej płycie, tyleż bezkompromisowej, wszytkiego „wpadł na pomysł”, aby płytę swo- tam z legendarnego kwartetu Zbyszka Seiferta się będą kolejne dwie opisywane przeze mnie co pięknej, która zachwyca wyrafinowaniem jego kwintetu zatytułować… Kwintet. Ponadto z lat… 60tych!!!...wyemigrował i osiadł w Ka- płyty. Powiedzmy najpierw parę słów o drugiej kompozycji (tytułowy „Kaddish” czy „Soul- kwartet Biotone pod wodą Michała Tomasz- nadzie, skąd zaskoczył nas duetem fortepiano- płycie formacji o nazwie Undivided, na której food) i formy (jak w serii duetów o wyraźnie czyka wydał Unspoken Words, zaś Off Quartet wym nagranym z Johnem Stetchem. Kto po- czele stoi Wacław Zimpel. W zeszłym roku avantjazzowym charakterze). Marka Kądzieli i Tomka Dąbrowskiego (któ- słucha innego świetnego duetu z poprzedniego wydał z tym zespołem rewelacyjne The Passion,

8 9 Recenzje JazzPRESS, listopad 2011

na które spadł deszcz pozytywnych recenzji tak Song About Jews Vol. I, czy Light Coorporation Z kolei Janusz Yanina Iwański, którego kojarzy- w Polsce, jak i poza nią. Ich nowa płyta zaty- z wydanym w tym samym kwartale Rare Dialect łem z takimi szczerze powiedziawszy mało mnie tułowana Move Between Clouds jest nie mniej mają o wiele więcej wspólnego z rockiem czy kręcącymi muzycznie akcjami jak Maanam czy wyśmienita i potwierdza moje przeświadczenie, nawet z noisem niż z jazzem. W różnym stop- projekty Stanisława Soyki, tym razem, z dobrym że dochowaliśmy się formacji avantjazzowej na niu mi się te krążki podobają: płyta Daktari nie jazzowym składem, wydał krążek zatytułowa- światowym poziomie. poraża mnie jakoś swoją oryginalnością, w czym ny Yanina Free Wave, na którym flirtuje sobie jestem wyjątkiem pośród polskiej krytyki mu- z jazzem i to w jego najczystszej improwizowanej Marcin Masecki od lat wprawiał w zdumienie zycznej, natomiast Light Coorporation przy- postaci. W radiowym JazzBOOK-u znajdziecie jak i konsternację nasz malutki światek mu- nosi bardziej otwarte brzmienia i dlatego dłużej relację z koncertu w ramach trasy promocyjnej tej zyczny. Nagrywał z Grzechem Piotrowskim zatrzymało moją uwagę, chociaż i ta płyta sko- płyty. Nagrody Grammy ani Fryderyka za to nie i Zbigniewem Wegehaputem, naprawdę nie- rzystała by wiele, gdyby unikano zbyt uprosz- dostanie, ale ucieszył moje muzyczne serce, bo to złe płyty, natomiast właściwe dla siebie miej- czonych, jak dla mojego jazzowego ucha, rocko- znaczy, że kto jak kto, ale muzycy wiedzą jaka sce znalazł dopiero w środowisku, które skupia wych rozwiązań. Niemniej stawiam obu plus za jest różnica między popowym chłamem, którego się wokół warszawskiego klubu na Chłodnej twórcze poszukiwania własnego oblicza. pełno w sklepach, w mediach i który nieraz trze- 25 i wytwórni płytowej Lado ABC. Z osoba- ba zagrać dla kasy, a prawdziwą muzyką, nawet mi, które tam spotkał nagrał doskonałe płyty Kończę płytami, o których niewielu pisało, jeśli za jej piękno płaci się zapomnieniem, pogar- w ramach avantpopowej formacji ParisTetris, a które w opinii tego skromnego skryby nie dą czy niedostatkiem… i swoje intrygujące albumy solowe Bob i John. powinny pozostać niezauważone. Krakowski Jego nowa płyta zatytułowana Chopin Chopin label AudioTong kolejną miłą nam sprawił Maciej Nowotny Chopin z sekstetem o nazwie Profesjonalizm niespodziankę wydając płytę Insular Dwarfism http://kochamjazz.blox.pl przynosi uwieńczenie tych wszystkich poszuki- zespołu o nazwie DM&P (Dziadur, Maler, wań, muzykę całkowicie oryginalną, zagraną na Palmer). Jest to kompletnie odjechana muzyka, najwyższym możliwym poziomie i jednocześ- całkowicie improwizowana, na silnie elektro- nie przystępną. Coś takiego zdarza się bardzo nicznym tle, która jednak jest niepodobna do rzadko! niczego, przynajmniej w Polsce. Warto posłu- chać płyty zanim artyści ci umrą z głodu bądź Contemporary Noise Sextet z Ghostwriters’s zamiast muzyką zajmą się kopaniem dołów lub Joke, Tfaruk z Love Communication, Daktari jazdą na taksówce. Z tego bowiem, co wiem, nie z wydaną już w III kwartale płytą This Is A Last narzekają na nadmiar koncertów… fot. Bogdan Augustyniak

10 11 Recenzje JazzPRESS, listopad 2011

Road Shows vol. 2 – Sonny Rollins cy goście, którzy rzecz jasna zagrali z jubilatem. utworu z urodzinowego koncertu, w którym Najistotniejszą i zupełnie niespodziewaną dla prym wiedzie lider. Na tym jednak moja lista Muzyki zawartej na najnowszej płycie publiczności niespodziankę sprawił Ornette minusów Road Shows vol. 2 się kończy. Uwa- Sonny’ego Rollinsa w zasadzie nie powinno się Coleman. Zapowiedziany w trakcie „Sonny- żam nawet, że album może stanowić wzorzec opisywać. Należy jej po prostu słuchać i cieszyć moon For Two”, wywołuje ogromny aplauz dobrze skonstruowanej płyty koncertowej. się nią. A gwarantuję, że można to robić bez publiczności, gdy wreszcie się pojawia. Następ- Rozpoczyna się krótką zapowiedzią konferan- końca. Tym bardziej, że wywołuje ona niemoż- nie klęka przed Rollinsem, by niczym królowi sjera, natomiast kończy największym przebojem liwą do odparcia chęć uśmiechu. Człowiek za- oddać hołd! Warto dodać, że było to pierwsze Rollinsa – „St. Thomas”, zagranym prawdopo- chodzi tylko w głowę, jak to możliwe, że w tym spotkanie tych saksofonistów – rówieśników na dobnie jako krótki bis na pożegnanie. Dzięki wieku można jeszcze grać takie rzeczy? Może jednej scenie. Ich wspólny występ to wspaniała, temu czujemy się, jakbyśmy rzeczywiście tam to być z jednej strony dołujące dla pesymistów, swobodna zabawa konwencjami i szkoda tylko, byli. Nie ma nawet większego znaczenia fakt, którzy stwierdzą, że oni tyle sił w sobie mieć że sekcja McBride – Haynes nie zagrała trochę że utwór otwierający a także zamykający album nie będą w wieku przeszło 80 lat. Ale optymi- odważniej. zostały nagrane na innych koncertach niż resz- ści z pewnością dostrzegą fakt, że to właśnie ta. Wszystko fantastycznie się zazębia i na ko- muzyka daje Rollinsowi tak wielką moc oraz Dobra zabawa przyświeca zresztą muzykom niec pozostaje jedynie niedosyt, że tak szybko pozwala na czerpanie radości z życia i motywa- Sonny Rollins, Road Shows vol. 2 na całej płycie. Rollins zdaje się czerpać szcze- minęła ponad godzina fenomenalnej muzyki. cji do dalszego działania. Oczywiście nie każ- (2011, Universal, nr katalogowy: 0602527749723) gólną radość z wciągania słuchacza do swojego Ale pewnie o to właśnie chodziło. They Say It’s Wonderful da muzyka. Musi to być rzecz jasna jazz, który muzycznego świata, tak charakterystycznego In A Sentimental Mood sam Rollins podczas koncertu, niczym prorok, Sonnymoon For Two i przez nas uwielbianego. Chętnie posługuje Kacper Pałczyński wspaniale definiuje: „Jazz – our world music, I Can’t Get Started się muzycznymi cytatami i pokazuje jak wiel- The music, the king of all musics, the umbrella, Rain Check ką wyobraźnię posiada. Widać także, że jubilat under which all other musics exist”. St. Thomas wprost kocha grać koncerty. Ciekawostką jest Muzycy: jednak to, że sam Rollins wcale nie zamierza Nowy album saksofonisty jest kontynuacją Sonny Rollins – saksofon tenorowy wydawać już tylko nagrań koncertowych. Nie pomysłu wydawania koncertowych nagrań, Russell Malone – gitara wyklucza, że następna płyta, jaką otrzymamy, Bob Cranshaw – gitara basowa dokonanych podobno w ogromnych ilościach będzie studyjna. Dodaje także, iż liczy na to, że Kobie Watkins – perkusja na przestrzeni wielu lat jego kariery. Oby se- Sammy Figueroa – instrumenty perkusyjne wreszcie będzie to płyta, która jemu samemu ria „Road Shows” trwała jak najdłużej, bo jak Gościnnie: się spodoba. Nie mam pojęcia jak można być dotąd prezentuje fantastyczny poziom. Druga Ornette Coleman – saksofon altowy niezadowolonym z dotychczasowych, ale to już jej odsłona jest jednak nieco inna, ponieważ po Roy Hargrove – trąbka pozostaje jego tajemnicą. pierwsze wszystkie nagrania pochodzą z jesieni Jim Hall – gitara 2010r., a po drugie mamy tu przede wszystkim Christian McBride – kontrabas Drugim i ostatnim już pewnie zarzutem pod zapis wrześniowego koncertu urodzinowego. Roy Haynes – perkusja adresem tego albumu, jest brak Rollinsa w jed- Był to wyjątkowy wieczór i teraz, dzięki tej pły- nym z utworów. Kolejny wyjątkowy gość – Jim cie, mamy możliwość poczuć nieco atmosferę Hall, wykonuje „In A Sentimental Mood” tego wydarzenia. Dodam, że pojawili się wtedy wyłącznie z udziałem sekcji jubilata. Szkoda, na scenie nowojorskiego Beacon Theatre wiel- ja zdecydowanie wolałbym posłuchać innego

12 13 Festiwale i koncertyFestiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

Krakowskie Zaduszki Jazzowe to już nie tylko Kraków, ale również Wieliczka, Wadowice, Niepołomice, i jej niezwykłego fińsko-norweskiego zespołu. 20 listopada Michael Formanek Quartet, a potem Tomasz Stańko Trzebinia, Zabierzów. W listopadowe wieczory Harris Piano Jazz Bar w Krakowie zaprasza na koncerty Greene z Craigiem Tabornem. Tradycją Jazzowej Jesieni jest polska premiera autorskiego projektu dyrektora artystycz- & Price, Acoustic Travel Band, Jazz Organ Trio, Krzysztof Pacan Band, w Piwnicy Pod Baranami usłyszymy Que Pas- nego festiwalu. W tym roku Stańko zaprezentuje swoje najnowsze dzieło, z którym po raz pierwszy wystąpił sa Acoustic Guitar Kollektiv, a w Dworze Czeczów wystąpi grupa Laboratorium. W nastrojowych wnętrzach pod- w nowojorskim Jazz Standard. W składzie z kontrabasem, perkusją i fortepianem, przy którym zasiądzie Craig krakowskich dworów będziemy mogli posłuchać zespołu Little Egoist – w Trzebini oraz Krzysztofa Ścierańskiego Taborn. Więcej informacji na www.bck.bielsko.pl – w Zabierzowie . 7 listopada na zakończenie Zaduszek – XXV Msza św. Jazzowa w Bazylice oo. Dominikanów. Więcej na www.krakowskiezaduszkijazzowe.xt.pl Można by powiedzieć, że we Wrocławiu nie można się nudzić. Szczególnie w listopadzie. Nie zwalniają bowiem tempa organizatorzy jesiennej edycji Ethno Jazz Festival 2011 we Wrocławiu. 5 listopada w klimatycznych W listopadowej ofercie koncertowej Blue Note Jazz Club Poznań znajdziemy znowu bardzo interesujące pro- wnętrzach Synagogi pod Białym Bocianem wystąpi z solowym projektem Richard Bona. Dzień później 6 listopa- pozycje. 5 listopada zagra Seamus Blake – jeden z najwybitniejszych, młodych saksofonistów jazzowych sceny da we wrocławskiej hali Orbita zagra Pat Metheny wraz Larrym Grenadierem i Billem Stewartem. 9 listopada nowojorskiej, współpracownik Herbie Hancocka, Wayne’a Shortera i Ala Fostera. 6 listopada The Holmes Brothers w klubie Eter wystąpi ZAZ – młoda francuska gwiazda fuzji muzyki jazz i soul. Koncert promujący jej debiutancką – magia chicagowskiego bluesa, energia rhythm’n’bluesa oraz witalność muzyki gospel i jazzu. 8 listopada płytę jest jednym z najbardziej oczekiwanych wydarzeń artystycznych tego roku w Polsce. 15 listopada pojawi w klubie wystąpi Crippled Black Phoenix – ballady końca świata, a 9 listopada ARENA jeden z najlepszych bry- się we Wrocławiu pierwsza dama chicagowskiej sceny jazzowej – Patricia Barber. We Wrocławiu zabrzmi również tyjskich zespołów neoprogresywnych. 11 listopada na scenie pojawi się Viva Flamenco – instrumentalne fla- muzyka celtycka – 24 listopada wystąpi Beltaine & Jochen Vogel – jeden z najciekawszych zespołów polskiej menco z domieszką brzmień hinduskich, arabskich i jazzu, zaś 12 listopada Marek Dyjak nazywany polskim sceny folkowej. Program festiwalu na stronie www.ethnojazz.pl Tomem Waitsem, z programem Moje Fado. 15 listopada Debbie Davies Group – akustyczny koncert znakomi- tej wokalistki i gitarzystki bluesowej znanej ze współpracy z Albertem Collinsem, Ikem Turnerem czy Johnem Między 18 a 27 listopada Wrocław opanują wirtuozi gitary. Wrocławski Festiwal Gitarowy daje szansę Mayallem, 16 listopada Grainne Duffy – energetyczna mieszanka rocka, bluesa i soulu. 18 listopada Ernie posłuchania Bacha, Piazzoli, muzyki jazzowej i etnicznej w najlepszym wykonaniu. Festiwal w Centrum Sztuki Watts European Quartet, dwukrotny zdobywca Grammy Awards, współpracownik Cannonballa Adderleya, Ja- Impart rozpocznie reprezentant flamenco z Hiszpanii – Carlos Piñana. W kolejnych dniach festiwalu zagrają: gra- cka DeJohnette, Franka Zappy i The Rolling Stones! 19 listopada FINK zakorzeniony w jazzie, bluesie i soulu, jący techniką fingerstyle Preston Reed, Antonio Forcione nazywany „Jimim Hendrixem gitary akustycznej” oraz akustyczny zbiór piosenek w wykonaniu jedynego tradycyjnego artysty wytwórni Ninja Tune. 22 listopada Pat wielu innych znakomitych muzyków. W spektakularnym Finale Festiwalu 27 listopada w Hali Stulecia wystąpi Smillie Band chicagowski blues, soul i rhythm’n’blues plus wyrazisty wokal żywiołowego frontmana. Więcej na Paco de Lucía wraz z zespołem. Pełny program na : www.gitara.wroclaw.pl http://www.bluenote.poznan.pl

Ale to jeszcze nie wyczerpuje oferty koncertowej Wrocławia. W dniach 6 – 27 listopada po raz czwarty odbędzie W dniach 16-20 listopada Bielskie Centrum Kultury i jego dyrektor artystyczny Tomasz Stańko zapraszają się Jazztopad Festival. Festiwal znalazł się w prestiżowym gronie pięciu najważniejszych festiwali europej- na Jazzową Jesień w Bielsku-Białej. 16 listopada wystąpi tu Colin Vallon Trio ze Szwajcarii z materiałem skich w ramach projektu (skierowanego do najzdolniejszych muzyków młodego pokolenia). z pierwszego nagranego dla ECM albumu oraz Cecil Taylor, w którego big bandzie grał w latach 80. Tomasz Stań- Rozpocznie go mocnym akcentem koncert Sonny’ego Rollinsa – 6 listopada w Audytorium Regionalnego Cen- ko. Najnowszy album Taylora to jubileuszowa płyta, wydana na 80. urodziny artysty. 17 listopada usłyszymy trum Turystyki Biznesowej, 12 listopada zagra Fred Hersch Trio i Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Wrocławskiej, Tom Harrell Chamber Ensemble z programem Jazz Meets Classical: Debussy and Ravel oraz Pharoaha Sandersa 13 listopada na scenie Filharmonii Wrocławskiej pojawi się Bobo Stenson & Jon Fält, a 19 listopada Dave – jednego z najlepszych saksofonistów tenorowych w historii, który dał się poznać jako niesamowity instru- Liebman & Richie Beirach. Ostatni weekend będzie swoistym maratonem, odbywającym się w ramach Sezonu mentalista w latach 60. współpracując z Johnem Coltranem. 18 listopada koncert jazzu tradycyjnego – Barrell Kultury Północnej Nadrenii i Westfalii . Projekt „24h Run: What’s in the fridge?!” na 24 godziny wypełni jazzem House Jazz Band, a 19 listopada wystąpi Iro Haarla. Vespers to nowy album kompozytorki, pianistki, harfistki

14 15 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

z Niemiec i Polski przeróżne wnętrza w centrum Wrocławia, a kulminacją będą aż trzy koncerty w Filharmonii I jeszcze jedne Zaduszki Jazzowe, tym razem w lubelskim klubie Czarny Tulipan. W dniach od 17 do 20 listo- Wrocławskiej: Invisible Change, Maciej Obara Quartet i finałowa premiera kompozycji Uri Caine’a dla Lutosławski pada na festiwalu wystąpią Atom String Quartet, Piotr Schmidt Electric Group, Mauro Picchio Trio i Anna Serafiń- Quartet. Więcej na www.jazztopad.pl ska. Więcej tu http://www.czarny-tulipan.pl/

I jeszcze jeden wrocławski koncert. 25 listopada odbędzie się II edycja ART OF IMPROVISATION. Tym razem Gwiazdą tegorocznej edycji 4th Azoty Tarnów International Jazz Contest w dniach 3 – 6 listopada będzie na scenie Centrum Kultury AGORA w niepowtarzalną podróż do świata improwizowanych dźwięków – inspiro- Billy Harper. Wystąpi on ze swoim kwintetem podczas Koncertu Finałowego 5 listopada. Na festiwalu wystą- wanych energetycznym bebopem, wprowadzą nas znakomici muzycy: wirtuoz, innowator trąbki – Axel Dörner, pi również Grażyna Łobaszewska oraz Jan Ptaszyn Wróblewski wraz z tarnowskim Big Contest Bandem, Hen- Pierre-Antoine Badaroux (saksofon), Joel Grip (kontrabas), Antonin Gerbal (perkusja), którzy – po raz pierwszy ryk Miśkiewicz z jazz-rockowym projektem Full Drive,Grzegorz Nagórski promujący swoją znakomitą najnow- w Polsce wystąpią jako PEEPING TOM. Ponadto Axel Dörner – znany ze swoich fenomenalnych, zaskakujących szą płytę Over and Over oraz gościnnie Krzysztof Trebunia Tutka z jazzfolkowym zespołem AfroFree. Szczegóły: publiczność, występów na żywo – da solowy recital. www.tarnow-jazz.pl

W dniach 25-27 listopada Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu zaprasza na 38 edycję Międzynarodowego Fe- Międzynarodowy Festiwal Jazzu Tradycyjnego Silesian Jazz Meeting zaprasza do Rybnika w dniach 25 – stiwalu Pianistów Jazzowych. W programie występy m.in.: Leny Ledoff , Kenny Wernera z Braćmi Oleś, Filip 26 listopada. W programie Trio RGG,Poluzjanci, Adam Makowicz Orkiestrą Smyczkową PSM w Rybniku, Wierba Wojciechowski Quartet , Danilo Rea – Flavio Boltro, Robert Glasper Experiment oraz Adama Makowicza i Wojtek & Schmidt Quintet z udziałem Piotra Barona. Pełny program na www.rck.rybnik.pl/ Mazolewski Quintet . www.ckis.kalisz.pl Gorzów Jazz Celebrations – Jazz Club Pod Filarami zaprasza na dwa wspaniałe koncerty. 6 listopada w Filharmo- W ramach XVII Komeda Jazz Festival w pierwszy listopadowy weekend w Pałacu Ureus w Słupsku wystąpi nii Gorzowskiej wystąpi Richard Bona a 19 listopada Ernie Watts – The European Quartet www.jazzfilary.pl formacja Prynkiewicz Kubiszyn Konrad Trio, a w kolejnych dniach już na scenie Filharmonii i Teatrze Słupsk za- grają Nahorny Trio i Agnieszka Wilczyńska, Leszek Możdżer oraz QuintophoniQ Duo Q4Q, Leszek Kułakowski Trio & W dniach od 1 do 3 grudnia w Krakowie odbędzie się piąty Międzynarodowy Festiwal i Konkurs Młodych Krzesimir Dębski. Więcej na www.komedajazz.com Zespołów Jazzowych Jazz Juniors. Gwiazdami festiwalu będą Wojciech Mazolewski Quintet, i Andrzej Dąbrowski oraz Rosario Giulani Quartet. 9. Zaduszki Jazzowe w Kielcach – Dom Środowisk Twórczych przy ul. Zamkowej zaprasza na jazzowy week- end. 5 listopada wystąpi Związek Zawodowych Artystów Jazzowych (Orkiestra Świętokrzyska) oraz Jarek Śmie- W dniach od 8 do 11 grudnia w naszym kraju koncertować będzie Glenn Miller Orchestra. Big Band odwiedzi tana Trio, a 6 listopada Saksofonarium, Atom String Quartet oraz Janusz Muniak Quartet. Poznań, Zabrze, Łódź i Warszawę.

Siedleckie Zaduszki Jazzowe. W dniach 3 – 4 listopada Miejski Ośrodek Kultury w Siedlcach zaprasza na Opracowanie: Jacek Wróbel i (rs) koncerty Kuby Badacha – „Tribute to Andrzej Zaucha” High Quality Quartet oraz Janusz Muniak Quartet . Bieżący serwis koncertowy znajdziecie w zakładce Koncerty na stronie www.radiojazz.fm www.mok.siedlce.pl

16 17 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

Amadou & Mariam i John Scofield R & B Quartet fot. Krzysztoffot. wierzbowski Rafał Garszczyńskifot.

Dwa zupełnie różne i odrębne koncerty złożyły sięwzięcia Dionizy Piątkowski, aby zapowie- Grał z Największymi spośród Największych, You're Under Arrest (1984) noszą wyraźne pięt- się na tegoroczny Koncert Galowy, inaugurują- dzieć wykonawcę, którego udało mu się już po jak choćby z: Billym Cobhamem, Georgem no fantazji i wyobraźni muzycznej Scofielda, cy kolejny sezon koncertowy Ery Jazzu 6 paź- raz kolejny zaprosić do Polski na koncert. Przy Dukem, Garym Burtonem, Charlesem Min- co w przypadku płyt firmowanych nazwiskiem dziernika w warszawskiej Sali Kongresowej. okazji przypomina występ Scofielda z zespo- gusem, Zbigniewem Seifertem, Joe Lovano, jest rzeczą doprawdy niezwykłą. łem samego Milesa Davisa w 1983 roku w tejże Jackiem De Johnette czy Patem Methenym. Także jego późniejsze wspólne płyty z Patem Coś, co w pierwszym momencie wydawać samej Sali Kongresowej, na tej samej scenie! Lista nazwisk Legend Jazzu, z którymi w róż- Methenym, Joem Lovano czy samym Garym się mogło utopią repertuarową, okazało się nych okresach swej twórczości współpracował Burtonem nasycone są jego oryginalnym i nie- doskonałym zestawieniem dwóch odmien- Zespół pojawił się w składzie: John Scofield – Scofield wypełnia wiele stron każdej chyba en- powtarzalnym sposobem postrzegania Muzyki. nych stylistycznie i gatunkowo wykonawców. gitara, Nigel Hall – instrumenty klawiszowe, cyklopedii jazzu, jaka kiedykolwiek została wy- Pierwszą część galowego koncertu wypełnił wokal, Andreas Hess – bas i Terence Higgins drukowana. Od początku lat 70. jest niezwykle Solowe płyty Sco (jak nazywa go wielu przyja- bowiem recital genialnego gitarzysty jazzo- – instrumenty perkusyjne. kreatywną postacią i jednym z najbardziej pożą- ciół i fanów) to zupełnie inny rozdział, któremu wego Johna Scofielda z własnym kwartetem, danych muzyków sesyjnych, jednak jako praw- poświęcić można by niejedną książkę. Każdo- drugą natomiast show egzotycznego afrykań- John Scofield to dziś bezdyskusyjnie jeden dziwy innowator muzyczny został dostrzeżony razowo jest to projekt świeży a niejednokrotnie skiego zespołu Amadou & Mariam. z najważniejszych wirtuozów jazzowej gita- w zespole wspomnianego Davisa, potrafiąc na zupełnie odmienny od poprzedniego, co nie- ry. Warto pamiętać, iż jest On częścią historii Jego płytach odcisnąć piętno własnego sposobu jednokrotnie wywołuje zaskoczenie zarówno Punktualnie o dziewiętnastej na scenę wy- współczesnej muzyki improwizowanej i współ- postrzegania fusion. Takie albumy Milesa Da- w Świecie Muzyki jak i w gronie zagorzałych szedł odpowiedzialny za całokształt przed- twórcą wielu ważnych projektów jazzowych. visa jak: Star People (1983), Decoy (1983), czy fanów Artysty.

18 19 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

Takim właśnie projektem jest choćby ostat- wiszowych zdominowały przestrzeń pomiędzy jąca ze sceny spowodowała, iż wszystkie wolne ni album Gitarzysty A Moment's Peace (2011), brzmieniem gitary a sekcją rytmiczną. Rzadko miejsca pomiędzy wygodnymi fotelami Kon- w którym Sco zmierzył się ze standardami Be- kiedy w przeszłości Scofield pozostawiał tak gresowej już po kwadransie wypełniła tańcząca atlesów czy Gershwina. John Scofield potrafił dużo miejsca podczas utworów na partie wo- publiczność. Za sprawą gorących rytmów po- niejednokrotnie ukazać zupełnie nowe oblicze kalne. Świadczy to jednoznacznie o pewnego chodzących z najbardziej muzycznych rejonów znanych kompozycji, nie pozbawiając ich kli- rodzaju fascynacji lidera kwartetu Hallem. My- Afryki, do jakich należy Republika Mali, z któ- matów do jakich słuchacze przyzwyczajeni byli ślę, iż można cieszyć się z tego, że 60 letni dziś rej pochodzą Artyści, połączonych z nowoczes- przez lata, lecz ukazując częstokroć te „słabiej John Scofield pozostaje otwarty na najróżniej- nym bitem (w składzie zespołu znalazł się też słyszalne” dźwięki czy nuty w nich ukryte. Taką sze kierunki muzyczne, ponieważ to właśnie DJ Morite Keita) ten show pozostanie na dłu- płytą okazał się też najnowszy album Gitarzysty dzięki temu jest takim a nie innym Artystą. Ar- go w pamięci słuchaczy. i wydawało się, że materiał z tego krążka zosta- tystą, który każdorazowo potrafi nas zaskoczyć nie zaprezentowany w trakcie warszawskiego. swoimi projektami stawiając jednak poprzeczkę Większość programu Amadou & Mariam wy- zawsze najwyżej, jak to możliwe. pełniły utwory z bestselerowego albumu za- Scofield przyjechał jednak do Warszawy z zu- tytułowanego Welcome To Mali (2008). Choć pełnie nowym zespołem nazwanym John Sco- Na gitarze basowej w John Scofield R & B pozornie wydawać by się mogło, że nasycona field R & B Quartet, który stworzył już po Quartet zagrał muzyk wywodzący się z - wyda- elektroniką muzyka zespołu najlepiej zabrzmi nagraniu wspomnianego albumu. Dzięki temu wać by się mogło – zupełnie innego środowiska. jedynie z dopracowanej technicznie i aran- mogliśmy poznać muzyków, jacy najprawdopo- Andy Hess od roku 2002 znany jest z formacji żacyjnie płyty, to jednak koncert, jakiego by- dobniej pojawią się na kolejnym albumie nie- The Black Crowes. Jak się jednak okazało wy- łem świadkiem, zaprzeczył tym podejrzeiom. zmordowanego innowatora. bór Scofielda i tym razem jest trafny, bowiem, Oprócz rozimprowizowanej (tak!) muzyki, było wraz z perkusistą z Nowego Orleanu Terencem po prostu na co popatrzeć, a chłonięcie atmo- Szczególną uwagę podczas występu kwartetu Higginsem, Hess stworzył doskonałą sekcję sfery panującej zarówno na, jak i przed sceną, zwracał – zafascynowany twórczością George’a rytmiczną, której kilkakrotne popisy stanowi- to doprawdy wspaniałe doznanie. Pan Amadou Duke’a i Herbiego Hancocka – grający na in- ły żelazny elementów precyzyjnie wykonanego Bagayoko ponadto okazał się być wyśmienitym strumentach klawiszowych Nigel Hall. Na- repertuaru. gitarzystą, którego rozimprowizowane kilku- dał on utworom wykonywanym tego wieczo- minutowe solo w utworze „Masiteladi” uważam ra w Kongresowej charakteru soul i funky. Odkryty kilka lat temu przez Manu Chao duet za jedne z najwspanialszych minut występu. Hall poza współpracą ze Scofieldem prowa- tworzony przez ociemniałe małżeństwo: Ma- dzi własny kwintet, a także często udziela się riam Doumbia i Amadou Bagayoko przedsta- Dokładnie o godzinie 22:00, a więc trzy godzi- jako muzyk sesyjny – ostatnim jego albumem wił zapierający dech w piersi show, w którym ny po rozpoczęciu się Gali, światła Sali Kongre- jest nagrany wraz z Talib Kweli Gutter Rain- udział wzięło dziewięcioro artystów. Barwne sowej zapaliły się i zdałem sobie sprawę z tego, bows (2011). Hall jest także niezwykle chary- stroje, dwie tancerki o pięknych imionach: iż jeden z najbardziej oczekiwanych wieczorów zmatycznym wokalistą, obdarzonym głosem Woridio i Aminata oraz biegający po scenie roku 2011 dobiegł końca. porównywanym przez samego Sco do Donny obsługujący różne dziwne instrumenty per- Hathaway’a. Śmiem twierdzić, iż to właśnie Ni- kusyjne Boumbacar Dembele sprawili, iż od Robert Ratajczak gel Hall decyduje o specyfice brzmienia nowej pierwszych minut publiczność uległa magii formacji Scofielda. Dźwięki instrumentów kla- fot. Piotr Gruchała afrykańskich rytmów. Niezwykła witalność bi-

20 21 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listtopad 2011

Koncert Johna Scofielda komentują Rafał Garszczyński i Kacper Pałczyński

RG: Zacznijmy może od wspólnego stwier- dzenia, być może ostatniego wspólnego, że RG: Rozmyślając przed koncertem o tym jak obaj Johna Scofielda lubimy, znamy i słuchamy KP: Masz rację. Chyba możemy śmiało stwier- on będzie wyglądał trochę zaniepokoiło mnie i nie odnotowujemy w ostatnich latach jakiegoś dzić, że John Scofield jest jednym z najbardziej połączenie występu Johna z egzotycznym afry- szczególnego kryzysu jego twórczości. zasłużonych gitarzystów w całej historii jazzu. kańskim zespołem Amadou & Mariam. Jed- Mimo to nie odcina kuponów od sukcesów nak ostatnio trzeba się uciekać do nawet nawet z przeszłości i za to, przede wszystkim, cenię dziwniejszych połączeń, żeby zapełnić pojemną go dzisiaj. Salę Kongresową w Warszawie. Tym razem, 6 października, zapełniła się prawie w całości. RG: Może od razu odkryjmy karty. Mnie się Biorąc pod uwagę obfity program koncertowy koncert w Sali Kongresowej w Warszawie, bo w październiku i listopadzie frekwencję można o nim rozmawiamy, zdecydowanie nie podobał. uznać za zadowalającą. Trudno określić, na któ- rą z części koncertu przyszła publiczność, bo- KP: Przyznam, że jest to dla mnie spore zasko- wiem obyło się bez zwyczajowych kuluarowych czenie. W moim przypadku, już pierwsze dźwię- migracji w części nieco mniej interesującej. ki wprawiły mnie w znakomity nastrój, który utrzymał się aż do zejścia kwartetu Scofielda KP: Płyta rzeczywiście bardzo dobra, chociaż KP: Rzeczywiście jest to swoisty znak naszych ze sceny. Jakie były więc Twoje oczekiwania? pozbawiona jazzowych fajerwerków i mocniej- czasów, że organizatorzy koncertów jazzowych szych przeżyć emocjonalnych. Po prostu bardzo muszą uciekać się do prezentowania również RG: Muszę przyznać, że mnie John ostatnio przyjemna muzyka, dojrzała i grana z wielkim zespołów z zupełnie niejazzowego świata, aby podoba się tym bardziej, im bliżej jest jazzowego wyczuciem stylu. Ja ogólnie rzecz biorąc jestem zapełnić sale i pozwolić sobie na zaproszenie mainstreamu. Wiedząc, że w Warszawie będzie również mainstreamowcem, więc doceniam prawdziwych gwiazd. Można się na to obu- raczej grał coś bliżej bluesa i R&B, spodziewa- projekty, w których muzycy nie starają się za rzać, ale chyba nie możemy nic na to poradzić. łem się jednak, że zrobi to z klasą, jaką mam wszelką cenę tworzyć czegoś zupełnie nowego. A skoro Amadou & Mariam nie mają z naj- świeżo w pamięci z wyjątkowego koncertu zare- Przykład takiego grania mieliśmy właśnie tego wspanialszym gatunkiem muzyki nic wspólne- jestrowanego na płycie w wersji video w Paryżu wieczoru w warszawskiej Sali Kongresowej. go, to wróćmy do kwartetu Scofielda. w kwietniu 2010 roku, więc całkiem niedawno… Nie oczekiwałem od Johna Scofielda przeżyć Mam tu na myśli wydawnictwo New Morning: na miarę np. kwartetu Shortera, bo przecież nie RG: Projekt Johna – nazwany na potrzeby re- The Paris Concert. W tym roku John wydał też o to w tej muzyce chodziło. Dostaliśmy za to klamy trasy jako Jazz And Soul Gala – okazał wyśmienicie ocenianą i bardzo luźno, choć sta- mnóstwo pozytywnej energii i moim zdaniem się próbą zagrania wszystkiego po trochu. Jakie rannie zagraną jazzową płytę A Moment’s Peace, koncert został zagrany z klasą. Warto jednak jest Twoje zdanie na temat muzyków towarzy- która była naszą płytą tygodnia. dodać, że kwartet Scofielda nie był jedynym szących liderowi? zespołem, jaki zaprezentował się na gali Ery Jazzu. Niestety… fot. Krzysztoffot. wierzbowski

22 23 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listtopad 2011

KP: Z pewnością żaden z nich nie rzucił mnie RG: Muszę jednak przyznać, że do gry Johna na kolana. Ale każdy bardzo dobrze wykonał Scofielda mogę mieć tylko jedno zastrzeżenie. swoje zadanie i wywarł na mnie jak najbardziej Brakowało jej ognia, zaangażowania i emocji, pozytywne wrażenie. Czuło się świetne zgranie jakie znam z płyt i pamiętam z wielu jego kon- całego zespołu, będące pewnie skutkiem euro- certów, które widziałem, nie tylko na polskich pejskiej trasy zespołu, która właściwie dobiega- scenach. ła już końca. Pozytywnie zaskoczył mnie wokal Nigella Halla, przypominający nieco Steviego KP: Tutaj muszę już jednak stanowczo zaprote- Wondera, mimo że zdecydowanie preferuję stować. Nie dostrzegłem wspomnianych przez muzykę instrumentalną. Ciebie braków, a nawet uważam, że najlepszym słowem do opisania muzyki, jaką zaproponował RG: Ja wolałbym zamiast zaproszonych do nam Scofield tego wieczoru, jest właśnie ener- zespołu muzyków – Nigella Halla grającego gia. Moim zdaniem był w znakomitej formie na elektrycznym fortepianie Fendera i śpie- i sam świetnie bawił się na scenie. Jedyną ozna- wającego, basisty Andreasa Hessa i bębniarza ką braku zaangażowania mógł być brak bisów, Terrence’a Higginsa zobaczyć skład i repertuar spowodowany jednak, jak sądzę, wymaganiami z ostatniej płyty Johna Scofielda – A Moment’s logistycznymi i organizacyjnymi związanymi Peace. Tu właśnie w moim odbiorze muzyki na z występem drugiego zespołu. koncercie wszystko się posypało… Sekcja miała być bardziej bluesowa i rockowa. Była niestety RG: Wybrana formuła muzyczna spowodowa-

nijaka. Zabrakło charyzmy i scenicznej energii. ła, że lider raczej uzupełniał pracę sekcji barwą fot. Rafał Garszczyński swojego instrumentu, nie pozwalając sobie na KP: Zgodzę się co do Twojego życzenia co dłuższe solowe improwizacje. To akurat John do składu personalnego. Szczególnie jeśli cho- Scofield lubi najbardziej, uwielbia być gdzieś dzi o perkusję, ponieważ Brian Blade to jeden z boku całego bandu, komentować poczynania RG: Mnie koncert bardzo rozczarował. Był dla z moich ulubionych obecnie bębniarzy. Jednak zespołu bez muzycznych zobowiązań wobec wszystkich i dla nikogo. Całość zabrzmiała tak, płyta, o której mówimy, to nieco inna historia granej melodii. To jednak wymaga wyśmienite- jakby nikt na scenie nie wierzył w sukces tego niż koncert. Tak zresztą zwykle bywa w jazzie, go zespołu. W takich grywał z Milesem Davi- programu, bez ognia i energii. Ot, zagrali, za- ale tutaj dodatkowo nastąpiła właśnie zmiana sem, takie często miał na estradzie później… inkasowali honorarium i pojechali na następny składu, co sprawia, że nie możemy bezpośred- koncert. Taki kolejny job, zapełniacz muzycz- nio odwoływać się do ostatniego albumu Sco- KP: Ja natomiast uważam, że Scofield zrezyg- nego kalendarza. fielda. Było po prostu inaczej. Natomiast sekcja nował jedynie z technicznych popisów, któ- starała się chyba po prostu nie wychodzić przed re nie niosą ze sobą zbyt wiele treści, na rzecz KP: Wydawać by się mogło, że byliśmy na lidera, moim zdaniem z pożytkiem dla wszyst- uważnego prowadzenia narracji muzycznej. Nie dwóch różnych koncertach. Moje oczekiwania kich. Jak natomiast oceniasz samego Scofielda? oznacza to, że nie rozkręcał się w swych solów- zostały w pełni zaspokojone i wyszedłem z Sali kach, czy kilku znakomitych kadencjach. Czy- Kongresowej wprost naładowany pozytywną nił to jednak w sposób dojrzały i świadomy. energią.

fot. Rafał Garszczyński

24 25 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listtopad 2011 fot. Krzysztoffot. wierzbowski

RG: Może nieco przejaskrawiam, z pewnością też wiele osób wychodzących podczas koncer- pojechałem do domu i posłuchałem sobie płyty. ski pop, o tyle dobry, że z małą dawką psujących nie była to katastrofa. Jeśli ktoś jest fanem Joh- tu drugiego zespołu (oczywiście do momentu, W lepszej jakości i w wygodnym fotelu… taką muzykę brzmień elektronicznych. Ja wolę na Scofielda i zna jego płyty, a także widział go gdy sam tego nie uczyniłem). Z drugiej jednak nieco bardziej rdzenną i prawdziwą afrykańską wiele razy w lepszych koncertowych wydaniach, strony była także grupa osób, które banalna KP: Słusznie zrobiłeś. Ale po pierwsze w przy- muzykę. Choć z pewnością Amadou & Ma- to na swojego idola się nie obrazi. Szczególnie twórczość Amadou & Mariam porwała do tań- padku Scofielda muzyka znacznie się różniła od riam mają na świecie wielu fanów… Mnie nie że, o czym już mówiłem, niedawno dostaliśmy ca. Co było dla mnie zupełnie niezrozumiałe, wersji płytowej, a po drugie będę się upierał do przekonali… znakomity studyjny album A Moment’s Peace. bo o ile podczas koncertu kwartetu Scofielda końca, że energia i zaangażowanie były na sce- Z pewnością jednak nowych zwolenników taki bezustannie i mimowolnie wystukiwałem rytm nie jak najbardziej obecne. Nie bardzo mieści KP: W zasadzie nie powinniśmy się tutaj zaj- koncert artyście nie zapewni. stopami, to już przy ich muzyce niemal zasy- mi się nawet w głowie możliwość braku chęci mować ich muzyką. W związku z tym, że wy- piałem. Publiczność była więc pewnie zróżni- u Scofielda, który pod koniec męczącej trasy, stąpili po kwartecie Scofielda, nie można już KP: Znowu się z Tobą nie zgodzę. Myślę, że cowana i pewnie stąd tak dobra frekwencja. bez oporów rezygnuje z wypoczynku jedynego mówić, że „to nawet nie stało koło jazzu”. Bo koncepcja, jaką nam zaproponował tym razem wolnego dnia, aby poprowadzić jeszcze war- stało. Ale na tym związki Amadou & Mariam John Scofield, była idealna na pierwszy kontakt RG: Wiesz, ja od Johna Scofielda oczekuję wię- sztaty dla młodych gitarzystów. Podsumowu- z jazzem się kończą. Jeżeli ktoś nie miał jesz- z jego twórczością. Było ponadto dużo bluesa, cej, szczególnie w tak dużej sali. Taki koncert jąc uważam, że muzycy dali nam wiele radości cze okazji poznać tego zespołu, to nie polecam. co daje dobry punkt wyjścia do zagłębiania się w klubie byłby dobrym codziennym muzycz- i powinniśmy być im za to wdzięczni. Banalne utwory oparte na dwutaktowych rif- w bardziej skomplikowaną muzykę. nym wydarzeniem. Czuję się nieco zawiedziony, fach i ogólnie słaby poziom wykonawstwa, to a jako fan zlekceważony tym, że muzykom się RG: Chciałbyś coś powiedzieć na temat dru- nie to, czego należy szukać w muzycznej tra- RG: Jak oceniasz reakcje publiczności, czy nie chciało. Nieco rockowy, drapieżny pomysł giej części wieczoru? W niej wystąpił zespół dycji Afryki. Wydaje mi się, że na koniec udało większość przyszła na Johna Scofielda, czy na powinien napełnić muzykę energią i emocja- afrykańskich artystów z Mali – Amadou & nam się jednak sformułować kolejne wspólne ten występ, który odbył się w drugiej części ? mi… Przypomniał mi się pewien koncert Pata Mariam. Dla mnie Mali to przede wszystkim stanowisko. Metheny, kiedy Lyle Mays powiedział po pierw- Ali Farka Toure. Ja potrafię o tym graniu po- KP: Chciałbym wierzyć, że magnesem dla szym utworze, że będą grać tak jak na płycie, bo wiedzieć tylko tyle, że koncert się odbył. Jego publiczności był jednak Scofield. Widziałem tak ma wpisane do komputera. Wstałem wtedy, zawartość muzyczna to był klasyczny afrykań-

26 27 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

Jan Garbarek w Poznaniu z wielogłosami kwartetu wokalnego okazał się wieczora w kościele Dominikanów, pozostawił niezwykle trafiony. Sukces kilku dotychczas na uczestniczących w koncercie niezapomniane nagranych z kwartetem The Hilliard Ensem- wrażenie a Muzyka zapadła w świadomości słu- ble płyt to bezprecedensowy przypadek rekor- chaczy jako swego rodzaju balsam kojący zmy- du popularności projektu, który, wydawałoby sły, stanowiąc zapewne dla wielu świadków tego się, ze względu na swą specyfikę zdany jest na misterium coś w rodzaju wyciszającej i dociera- komercyjne niepowodzenie. Albumy Officium jącej do odległych stanów świadomości terapii. (1993), Mnemosyne (1998) oraz najnowszy Of- ficium Novum (2010), z którego materiał wy- W programie koncertu znalazły się autorskie pełnił większą część poznańskiego koncertu, kompozycje Jana Garbarka, muzyka sakralna osiągnęły ogromny sukces zarówno artystycz- z Kaukazu, śpiewy bizantyjskie a nawet hi- nym, jak sprzedażowy w kategorii płyt z tak szpańska pieśń „Tres morillas”. specyficznym materiałem. Sam Mistrz Ceremonii grał partie piątego gło- Sukcesem zakończył się także poznański kon- su zespołu i niejednokrotnie improwizacje. Jan Garbarek i The Hilliard Ensemble cert i to zarówno artystycznym, jak i frekwen- cyjnym. Publiczność szczelnie wypełniająca Pod koniec koncertu Artyści nie przestając W ramach cyklu koncertów pod hasłem Jazz Gre- wokalizy śpiewaków kwartetu The Hilliard En- mury otaczanego swoistym kultem poznań- śpiewać i grać opuścili wolno kościół, oddalali ats Galery, organizowanego przez Stowarzyszenie seble, które zabrzmiały niesłychanie w murach skiego kościoła Dominikanów robiła wraże- się wolnym krokiem tworząc efekt łagodnego Inicjatyw Muzycznych „Blue Note”, 13 paździer- tej pięknej świątyni. Efekt akustyczny uległ nie zahipnotyzowanej czymś w rodzaju „aniel- wyciszania się muzyki. W kościele pozostali nika Poznań ponownie gościł jedną z najbardziej spotęgowaniu, gdy wokaliści wolnym krokiem skiego brzmienia” tworzonego przez piątkę słuchacze, a piękne harmonie wokalne kwar- niezwykłych postaci współczesnej muzyki Jana poczęli zmierzać w stronę ołtarza środkiem niezwykłych Artystów. Nie bez powodu pisa- tetu ozdabiane swobodnymi impresjami Gar- Garbarka. Tym razem saksofonista wystąpił oraz bocznymi nawami, śpiewając znane partie no o ostatnich projektach Garbarka używając barka dobiegały do nas coraz ciszej, z coraz w Kościele OO. Dominikanów, a towarzyszył mu rozpoczynające najnowszą płytę Jana Garbarka określeń w rodzaju: „najpiękniejsza muzyka, większej oddali i dopiero gdy zapanowała cał- kwartet wokalny The Hilliard Ensemble. i The Hilliard EnsembleOfficium Novum. Kwar- jaka kiedykolwiek została nagrana” (Evening kowita cisza, nastąpiły długie i gromkie owacje tet wokalny wystąpił w składzie: David James, Standard), czy „niezwykle kojąca, unosząca du- wyciszonej przez cały czas trwania muzycznego Szczególnie wyjątkowy nastrój w poznańskim Rogers Covey-Crump i Steven Harrold – te- cha pod niebiosa” (Herald Tribune). spektaklu publiczności. kościele OO.Dominikanów zapanował jeszcze nor oraz Gordon Jones – baryton. Po chwili przed właściwym rozpoczęciem koncertu, kiedy przed ołtarzem pojawił się sam Jan Garbarek, Najnowsze kompozycje Jana Garbarka łączą Artyści pojawili się ponownie przed, jakby roz- to przypomniano o wyłączeniu telefonów ko- który swymi dyskretnymi partiami, niepozor- w sobie wszystko, co najpiękniejsze w Świe- budzoną z letargu, publicznością, by jeszcze mórkowych, absolutnym zakazie robienia zdjęć nie wyglądającego saksofonu wraz z brzmiącymi cie Muzyki, czerpiąc zarówno z jazzu, muzy- przez kilka minut raczyć nas ostatnim już tego podczas koncertu oraz poproszono o stworzenie w stylu średniowiecza i renesansu wokalizami ki klasycznej, sakralnej oraz rozwiązań współ- wieczora utworem. nastroju poprzez wyciszenie się w sensie dosłow- śpiewaków budować począł niesłychany klimat. czesnych. Niesłychane jest to, iż tak niezwykły, nym i mentalnym w oczekiwaniu na Artystów. potrafiący przenieść słuchaczy w swoisty „inny To był jedyny w swoim rodzaju koncert wymyka- Od lat Jan Garbarek zafascynowany jest twór- wymiar rzeczywistości” efekt, uzyskiwany jest jący się wszelkim formułom i zaszufladkowaniu. Kiedy przygaszono światła i zapanowała ab- czością ludową i etniczną, a jego projekt po- zaledwie przez saksofon i cztery głosy. Nastrój solutna cisza, z tyłu kościoła dobiegać zaczęły legający na połączeniu brzmienia saksofonu niezwykłego misterium, jaki zapanował tego Robert Ratajczak

28 29 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

Taylor McFerrin w Hipnozie

Układ krzeseł i stołów tego wieczoru w kato- nieskomplikowanych akordów pianina rodesa awaria sprzętu nie wpłynęła na jakość wydarze- wickiej Hipnozie sugerował koncert jazzowy, sprzyjał leniwej, wieczornej rozrywce w sercu nia, podczas resetu macbooka (zdumiewające) klasyczny odbiór muzyki, do którego zapewne Metropolii Silesia. Sporo w tym zasługi osób Taylor udowodnił, że bez elektronicznych „za- większość stałych bywalców klubu jest przyzwy- nagłaśniających koncert, możliwości techniczne bawek” wciąż potrafi przykuć uwagę publiczno- czajona, jednak w przypadku live actu Taylora dopasowane do potrzeb i stylu McFerrina dały ści świetnymi beatboxowymi umiejętnościami. McFerrina wprowadzał w błąd. Syn Bobby'ego miły dla ucha, klarowny bass za zasłoną które- McFerrina (choć sam o pochodzeniu czy ro- go wielu muzyków chowa swe niedoskonałości. W Katowicach Taylor McFerrin spotkał się dzinie nie wspomina) sięga po jazzową sztukę Jazz Club Hipnoza po wakacyjnym remoncie z trudniejszymi warunkami, aniżeli dzień improwizacji, umieszczając cechy wydarzenia wygląda przytulniej niż dawniej, co ponownie wcześniej w Warszawie. Wspomniane na po- jazzowego w strukturach współczesnej muzyki stałych bywalców może zaskoczyć, gdyż od za- czątku krzesła odegrały istotną rolę w sposobie elektronicznej. wsze, pomiędzy czterema ścianami klubu pano- odbioru muzyki, łatwiej bowiem jest grać przed wała przyjazna atmosfera, szczególnie siedząc publicznością, która stoi i podryguje do rytmu Nazwisko z pewnością zrobiło swoje, choć nie na porozstawianych po kątach wygodnych wer- całym ciałem, niż siedzi i tylko stopą wybija zabrakło osób z przypadku, ciekawych, co też salkach i retro fotelach. pod stolikiem rytm. W takich sytuacjach od młody McFerrin potrafi. W przeciwieństwie do muzyka na scenie wymaga się więcej, niż tylko ojca, nie potrzebuje towarzyszących muzyków, Taylor przedstawił się publiczności jako be- kolejnych dźwiękowych sekwencji, A jednak, sekcja rytmiczna jest w jego laptopie. Wypo- atboxer, producent, wokalista i MC, niestety pomimo tych „przeszkód”, Taylorowi udało sażony w pianino rodesa, klawiaturę sterującą ostatnie dwie umiejętności na tle chociażby się skupić uwagę słuchaczy na jego muzycznej oraz kontroler obsługujący środowisko Ableton tej pierwszej wypadają blado. Podczas live actu propozycji. Kto chciał mógł wstać, zresztą chęt- Live, kreuje dowolne dźwięki w uporządkowa- dwukrotnie sięgał po rap i za każdym razem nych nie brakowało. nym świecie beatów, obok nakładających się ko- z tym samym mizernym efektem końcowym. lejno ścieżek z partiami instrumentów. W jego Na szczęście to tylko chwila słabości w pro- Jędrzej Siwek (www.phono.pl) setach dominuje muzyka syntetyczna, charakte- gramie na tyle udanym, by myśleć o powtórce rystyczna dla nowoczesnych gatunków czy sty- z rozrywki. Jego występ zapada w pamięć, na- lów. Nic dziwnego, w końcu nagrywa dla wpły- wet jeśli tuż po zakończeniu koncertu mieszane wowej wytwórni Flying Lotusa – Brainfeeder. uczucia nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, Płyty wydawane z logo Brainfeeder są zaliczane czy propozycja muzyczna pana McFerrina na- do najciekawszych zjawisk współczesnej muzy- leży do tych lepszych czy gorszych. Od połowy ki elektronicznej. Taylor McFerrin wpisuje się występu Taylor porzucił organiczne brzmienie w ten nurt nie popadając w skrajne uwielbienie na rzecz syntetycznych, posklejanych beatów nowobeatowego szaleństwa. Występ w Katowi- wypędzających ze świadomości dotychczaso- cach zaprzeczał konotacjom z autorem Cosmo- we wrażenia. Widać taki miał nastrój, potrzebę grama, przynajmniej do połowy. W opozycji do ekspresji w mocniejszy, wyrazistszy sposób, niż panującej aury, impulsywny beatbox płynący oniryczne melodie. Proszę tego nie traktować z głośników przy akompaniamencie ciepłych jako zarzut; trudno zarzucić cokolwiek – nawet

30 31 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

Pat Martino na 9 Bydgoszcz Jazz Festival – to było brawurowe wykonanie „Impressions” fot. Rafał Garszczyński Johna Coltrane’a, utworu często granego przez W niedzielę, 16 października w Filharmonii gitarzystów. Drugi bis – to była wyciszają- Pomorskiej w Bydgoszczy zagrał Pat Martino. ca emocje widowni, wykonana na pożegna- Po raz kolejny zaczarował licznie zgromadzo- nie z Bydgoszczą kompozycja Horace Silvera ną publiczność. Ostatnio był w Polsce w 2002 „Peace” – to też utwór lubiany przez improwi- roku. W Bydgoszczy zagrał w swoim ulubio- zujących gitarzystów. nym składzie, z towarzyszeniem perkusisty Shawna Hilla i grającego na organach Ham- Trzeba przyznać, że mimo upływu lat Pat Mar- monda Jay’a Bianchi. Taka właśnie konfigura- tino nie zwalnia, potrafi ciągle zagrać szybko cja zespołu, bez kontrabasu sprzyja gitarowym i agresywnie, zachowując przy tym pełną kon- improwizacjom lidera. Z takimi zespołami na- trolę nad każdym uderzeniem w strunę. Wielki grywa najczęściej od końca lat sześćdziesiątych dystans jaki ma do muzyki i otaczającego go kolejne świetne płyty. świata sprawia, że w tak znanych tematach, jak „Impressions”, czy „All Blues” odnajduje cią- Koncert był wyśmienity. Muzycy towarzyszący gle coś nowego, niezwykłego, tak jakby słyszał liderowi stanowili tło dla jego gitarowych im- więcej i potrafił tym co usłyszy podzielić się prowizacji, choć trzeba przyznać, że tło idealne. ze słuchaczami. Prawdopodobnie każdy z nich mógłby zagrać dużo więcej i ciekawiej. W końcówce koncer- Pat mimo tego, że, jak często podkreśla i co po- tu swój kunszt, w kapitalnej solówce, pokazał wiedział mi też w czasie wywiadu, koncentru- Shawn Hill. Ten wieczór należał jednak do je się na chwili obecnej, często nie pamiętając Pata Martino. nawet wczorajszego koncertu, ma wiele planów Martino to muzyk niezwykły, ale też ujmu- Jarosława Śmietanę. Nie rozmawiałem z nim dotyczących nowych nagrań, w tym z pewną ta- Mało już zostało muzyków, którzy potrafią jący swoją pozytywną energią otwarty czło- wcześniej o koncercie, jednak kiedy zobaczyłem jemniczą orkiestrą symfoniczną, dla której na- w taki sposób zaczarować słuchaczy. Następców wiek. Rozmowa miała być o muzyce, ale była go na widowni nie byłem zdziwiony… pisał dawno temu nieznane jeszcze światu kom- też jakoś nie widać. Pat Martino to niezwykła godzinną pogawędką o życiu, radości chwili, pozycje. O szczegółach dowiecie się z wywiadu, osobowość, sceniczna charyzma i pogoda du- znajdowaniu szczęścia w każdym momencie Dziś niezbyt często można usłyszeć na jednym na razie pozostają wspomnienia z niezwykłego cha. Elegancja z jaką posługując się gitarą wy- i umiejętności cieszenia się każdym dniem oraz koncercie taki repertuar, jak w niedzielny wie- koncertu, garść płyt na półce i oczekiwanie na czarowuje niby oczywiste, a jakże urocze inter- wszystkimi drobnymi zdarzeniami, które nas czór w Bydgoszczy. Pat Martino, oprócz kilku nowy album – Undeniable, który ujrzy światło pretacje znanych melodii, jest jedyna w swoim otaczają. Mnie pomogła zrozumieć fenomen kompozycji własnych i klasyków Wesa Mont- dzienne dosłownie za kilka dni. rodzaju. Pat Martino to także świetna technika, tego niezwykłego artysty. gomery, zagrał między innymi „All Blues” Mi- timing i niezwykle kreatywne improwizacje. lesa Davisa i „Seven Come Eleven” Charlie Ten koncert, obok występu Jeffa Becka w War- Spodziewałem się, że na sali zobaczę całe zastępy Christiana i Benny Goodmana. Publiczności szawie był w tym roku bez wątpienia najważ- Przed koncertem miałem okazję przeprowa- polskich gitarzystów, bowiem usłyszeć na żywo gromkimi brawami udało się wywołać muzy- niejszym muzycznym wydarzeniem w Polsce. dzić z Patem długą rozmowę, której fragmen- Pata Martino, to inspirujące doświadczenie dla ków na dwa długie bisy. Pierwszy z nich – taki Przed nami jeszcze Sonny Rollins… ty przeczytacie w na sąsiednich stronach. Pat każdego, kto gra na gitarze. Dostrzegłem tylko zapewne planowany jeszcze przed koncertem Rafał Garszczyński

32 33 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

Przemysław Ramiak Krzysztof Gradziuk Maciej Garbowski

RGG w Blue Note

15 października na scenie poznańskiego Blue „ostry pazur” muzyki jazzowej, ekspresyjnie in- fortepianu i w rozbudowanych, improwizowa- ma żadnych niepotrzebnych dźwięków, jest Note pojawiło się, obchodzące w tym roku terpretując własne utwory i kompozycje Carli nych partiach kontrabasu. Po przerwie zespół natomiast niezwykłe wyczucie muzyków po- 10-lecie istnienia, trio RGG, które tworzą Prze- Bley, Richie Beiracha, czy Milesa Davisa. zaprezentował się w sposób bardziej spektaku- trafiących w jednej chwili eksponować swą mek Raminiak, Maciej Garbowski i Krzysztof larny, prezentując pełne dynamiki brzmienie ekspresję i dynamizm, by za moment ukoić Gradziuk. Koncert był elementem trasy pro- Niejednokrotnie muzycy pozwalali sobie na wywołujące wśród zgromadzonych słuchaczy słuchacza ciszą i spokojnymi impresjami. Od mocyjnej piątego albumu formacji, przewrotnie wędrówki w stronę swobodnych free impro- gromkie brawa i owacje. skrajności w skrajność, a wszystko to brzmi tak, zatytułowanego One. Jednak nie tylko mate- wizacji, udowadniając tym samym ogromną iż mamy wrażenie bezpośredniego uczestnicze- riał z tego krążka usłyszeliśmy tego wieczoru fantazję muzyczną oraz doskonałą sprawność Na bis usłyszeliśmy ogrywany do granic przy- nia w tworzeniu muzyki. Siłą i potęgą jazzu są ze sceny. Muzycy niejednokrotnie sięgali po warsztatową. Poruszające były zarówno roz- zwoitości temat „Autumn Leaves”. To wielka przecież właśnie spontaniczne koncerty okra- starsze utwory, a nawet po klasykę jazzu. budowane pasaże fortepianowe Przemka Ra- sztuka zagrać temat grany niemal przez wszyst- szone improwizacjami. miniaka, tworzące wrażenie niezwykłej głębi kich i potrafić w nim przekazać coś więcej, niż Trio założone zostało przez absolwentów Aka- brzmieniowej, jak i fantazyjnie rozimprowizo- inni. Rozimprowizowana wersja „Autumn Lea- 10 lat istnienia RGG to jednocześnie i dużo, demii Muzycznej w Katowicach i ma na swym wane partie kontrabasu Maćka Grabowskiego, ves” okazała się prawdziwym rodzynkiem wień- i mało. Jestem przekonany, że choć zespół koncie wiele sukcesów podczas takich festiwali, czy widowiskowe popisy perkusyjne Krzysztofa czącym koncert, zaś muzycy RGG ozdobili ten osiągnął już tak wiele, to jeszcze nie raz zasko- jak Bielska Zadymka Jazzowa, Pomorska Jesień Gradziuka. Perkusista zresztą niejednokrotnie słynny temat niezwykłymi improwizacjami czy i pokaże w muzyce improwizowanej coś, Jazzowa, czy Internacionale Festiwal de Jazz ozdabiał brzmienie utworów dodatkowymi i doskonałymi partiami każdego z instrumen- czego nie znaliśmy, a tym samym po raz kolejny w Hiszpanii. efektami dalece odbiegającymi od definicji per- tów, po raz kolejny udowadniając swą klasę. poszerzy horyzonty świata jazzu. kusji jako instrumentu ściśle rytmicznego. W czasie poznańskiego koncertu instrumen- Tym, co zwraca szczególną uwagę podczas ob- Robert Ratajczak taliści potrafili stworzyć zarówno klimat me- W pierwszej części koncertu nierzadko mieli- cowania z muzyka tria jest łatwość poruszania lancholii i zadumy, jak też ukazać prawdziwie śmy okazję pogrążyć się w leniwych partiach się między melodią a improwizacjami. Tu nie

34 35 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

Ircha w synagodze Nożyków z warszawskiej sceny skupionej wokół klubu na Chłodnej 25, czyli Paweł Szamburski, znany Jazz to muzyka ludowa murzynów amerykań- nam ze wspaniałego duetu SzaZa z Patrykiem skich z delty Missisipi. Dopiero potem, jako Zakrockim, jak i z doskonałego Cukunftu swing, zawitał do sal tanecznych, jeszcze później oraz Michał Górczyński, który także znany jako bop stał się indywidualną formą wypowie- jest z Cukunftu, a ostatnio pojawił się w prowa- dzi artystycznej najbardziej świadomej i pewnej dzonym przez Marcina Maseckiego wyśmieni- siebie części społeczności czarnych muzyków, tym sekstecie Profesjonalizm. by wreszcie stać się czymś w rodzaju nowej mu- zyki klasycznej, której naucza się w akademiach Oczywiście najważniejsza jest muzyka jaka i odtwarza w filharmoniach w sposób maksy- wybrzmiała tego wieczoru, a była ona nadzwy- malnie wierny oryginałowi, którym najczęściej czajna! Kiedy słuchało się drewna klarnetów są złote lata be bopu, hard bopu i cool jazzu. przychodziło mi do głowy pytanie o tajemnicę Jednak to ten ludowy charakter jazzu jest tym, drzew zamieniających się w dźwięki. Artyści co w nim ciągle żywe, bo przekazał on nowo- wprawiali w wibracje instrumenty i było dla czesnemu jazzowi skłonność do improwizacji, Wacław Zimpel, Michał Górczyński, Mikołaj Trzaska, Paweł Szamburski, mnie oczywiste, że słowo dusza nie przypad- która nieustannie odświeża oblicze tej muzyki, kiem ma wspólny źródłosłów ze słowem od- chociaż jednocześnie zmienia je nie do pozna- dech. Muzycy wędrowali po całej przestrzeni nia, tak że w pewnym momencie pojawiają się mat PRL-owskiej Cepelii. Bo Cepelia to była Główną postacią zespołu jest bez wątpienia synagogi do piękna dźwięków instrumentów wątpliwości czy to w dalszym ciągu jest jazz. taka podróbka polskiej kultury ludowej w celu Mikołaj Trzaska, postać wyjątkowa w pol- dołączając zaskoczenie płynące z ich zmiennej Wreszcie u korzeni tej ludowości tkwi przeżycie wyciagnięcia kasy od cudzoziemców. Przypo- skiej muzyce: samouk, jeden z ojców rewolucji lokalizacji. Częściowo skomponowana, częścio- religijne (i w jakiejś mierze też erotyczne, ale to minała troszkę jakieś piękne zwierzę wypchane yassowej w polskim jazzie, człowiek od wielu wo improwizowana, daleka od jazzu, a bliższa już temat na inny tekst), które sprawia, że jazz sianem, ze wstawionymi plastikowymi oczami, lat bezkompromisowo poszukujący w muzyce muzyce klasycznej, z nutą klezmerską, na szczęś- i jazzmani nawiązują często kontakt z czymś co które w Muzeum straszy dzieci przychodzące za tego, co awangardowe i... Żyd. To on powołał cie tak delikatną i elegancką jak kropla Chanel jest transcendentalne i metafizyczne. karę z nauczycielką biologii. Na szczęście Ircha do życia ten kwartet, który w roku 2010 wydał na pełnej klasy damie, muzyka ta wymyka się zdołała uniknąć zarówno Cepelii, jak Muzeum, swoją pierwszą płytę Lark Uprising, z udziałem krytycznym opisom i klasyfikacjom, wzbudzając Dlaczego o tym wszystkim piszę? Ano dlatego, znajdując wolną przestrzeń dla autentycznej legendarnego amerykańskiego saksofonisty po prostu zdumienie, zachwyt, miłość. Powsta- że 2 października 2011 roku, w niedzielny wie- artystycznej ekspresji między sztuczną i uda- Joego McPhee, która przez wielu została uzna- ła ona w ramach projektu Pamięć przede mną, czór, w trakcie koncertu kwartetu klarnetowego waną ludowością a martwym i staroświeckim na za jeden z najlepszych albumów roku 2010. poświęconego bohaterom i ofiarom powstania o nazwie Ircha wszystkie te wątki skupiły się kultem eksponatów muzealnych. Jakimś cudem Lecz obecnie sytuacja ma się tak, że w tym w getcie warszawskim i wspieranego przez Mu- jak w soczewce w warszawskiej synagodze No- żydowski korzeń tej muzyki tu okazał się ciągle kwartecie grają sami wybitni muzycy, a nawet zeum Żydów Polskich. Mam nadzieję, że klimat żyków. Przede wszystkim wątek ludowy, tym żywy, jakby nie było tych wszystkich tragicznych gwiazdy polskiej sceny awangardowej. Bo poza tego koncertu znajdzie odzwierciedlenie na pla- razem żydowski, którego renesans obserwuje- wydarzeń, które wstrząsnęły tą społecznością Trzaską Wacław Zimpel, zdaniem wielu naj- nowanych kolejnych albumach tego kwartetu, my tyleż na świecie, co w Polsce. Może nawet w Europie w XX wieku. I wypuścił on cztery lepszy polski muzyk jazzowy ubiegłego, roku, na które czekam z wielką niecierpliwością! do przesady, bo ostatnio na co drugiej płycie nowe, zielone listki, dzięki muzykom jazzowym który wydał takie płyty, jak The Passion i Hera, młodej polskiej kapeli słychać jakieś oddźwięki i to takim, którym bardzo bliski w muzyce jest obsypane deszczem pozytywnych recenzji tak Maciej Nowotny klezmerskie, co przypomina mi nieznośny kli- element improwizowany. w Polsce, jak i zagranicą. A nadto młode lwy http://kochamjazz.blox.pl

36 37 Festiwale i koncerty JazzPRESS, listopad 2011

fot. Maciej Nowotny

Namysłowski na Smolnej Ta zaś oznacza powrót Zbigniewa Namysłow- we „Pastorale”; i „Jako tako”, „Świr na lewo, świr skiego do jego koronnej konkurencji, czyli na prawo” i na finał zagrano „Jadąc zakopianką”, W Śródmiejskim Domu Kultury na ul. Smolnej jazzu igrającego z elementami ludowymi. Na- której Namysłowski nie mógł skończyć, tak jak w Warszawie w sobotę 22 października 2011 stała chwila, aby powiedzieć parę słów bru- bez końca trwa nieraz podróż tą drogą. Publicz- roku miał miejsce wzruszający koncert, bo oto talnej prawdy: chociaż tabuny młodych kapel ność wypełniająca szczelnie salę nie puściła mu- legendarny polski saksofonista Zbigniew Na- grają ostatnio mnóstwo folk jazzu, zwłaszcza zyków od razu do domów i nastąpił bis, ale nie mysłowski zebrał nowy kwintet i zagrał materiał pełno w tym graniu nut klezmerskich, będą- pamiętam niestety, co zagrano... ze swojej planowanej płyty. Jak inni wielcy kró- cych podróbką tego, co kiedyś tak oryginalnie lowie saksofonu z jego pokolenia, Sonny Rollins rozkwitło w wytwórni Tzadik Records, to nikt, Krótko mówiąc, wiele bym dał, aby tę wspa- czy Wayne Shorter, Namysłowski nie obniża powtarzam NIKT, nie potrafi pożenić polskie- niałą muzykę usłyszeć dopracowaną i nagraną poziomu, a wszystkie, bez wyjątku, płyty jakie go folku z jazzem tak lekko, tak bezpretensjo- na płytę. Przecież skład zebrany przez Namy- wydał w ostatnich latach po prostu zachwy- nalnie, tak twórczo, jak Zbigniew Namysłow- słowskiego jest tu nadzwyczajny, bo oprócz jego cają. Przypomnijmy tylko kilka z tych, wielce ski. Podobają mi się wątki żydowskie w polskiej syna Jacka Namysłowskiego grającego na puzo- udanych projektów autorskich, jak na przykład awangardzie, na przykład w tym co robi Miko- nie, tego wieczoru wystąpili przed publicznoś- wydany w roku 2009 r. krążek Nice & Easy, od łaj Trzaska, Raphael Rogiński, Wacław Zimpel cią Sławek Jaskułke na fortepianie, a w sekcji Zbigniew Namysłowski, Jacek Namysłowski którego słuchania wprost nie mogłem się ode- czy towarzystwo zebrane w formacji o nazwie rytmicznej Maciej Garbowski na kontrabasie rwać, czy wyrafinowane (acz z przymrużeniem Cukunft, ale poza tym, to więcej w tym Cepe- i Grzegorz Grzyb na perkusji. To potencjalny oka) Assymetry. Kapitalnie Namysłowski wsparł cia, panował luz i święty spokój. Taka chyba jest lii i budzi moją podejrzliwość taki nagły run, dynamit, chciałoby się rzec, a mimo to wydanie także projekt Adama Pierończyka Few Minutes atmosfera nowego domu kultury na ul. Smol- niemal wszystkich na tę żydowską ludowość. tego materiału nie jest pewne, wręcz będzie to In Space, czy Piotra Lemańczyka Freep. Jest tego nej, ale takie jest też podejście Namysłowskiego Z polską muzyką ludową jakoś to naszym mło- niemożliwe bez wsparcia sponsorów. W głowie oczywiście dużo więcej, nie czas na wyliczankę, do muzyki, ironicznie, ale bynajmniej nie lek- dym gniewnym nie wychodzi, chociaż oczywi- się nie mieści, ale to prawda!!! Dziwnych zai- ale nie można tu pominąć wspaniałego, histo- ceważące, niedbałe czy powierzchowne. Dlate- ście i tu są wyjątki, ale o tym w innym tekście. ste dożyliśmy czasów, gdy gwiazdeczki „Mam rycznego już, bo pochodzącego z roku 1965 r. go publiczność w trakcie tego koncertu miała Szkoda, że nasi młodzi muzycy nie wybrali się talent”, nieposiadające za grosz umiejętności nagrania, które wszakże opublikowane zosta- unikalną wręcz okazję słuchać i obserwować na ten koncert, bo WIELE mogliby się nauczyć wydają płyty, a wielcy muzycy, którzy wzboga- ło dopiero w 2008 roku pod tytułem Live At muzykę w trakcie jej tworzenia, zanim jeszcze od tak wielkiego mistrza jak Namysłowski. cają skarbnicę narodowej kultury nie mają na to Kosmos. Nagranie to jest zapisem koncertu jaki uzyska ona swój ostateczny i doskonały kształt. środków... Tym bardziej polecam Wam kupno kwartet Namysłowskiego dał we Wschodnich Muzycy nie ukrywali tego, coraz to ktoś werto- Przetworzona przez niego muzyka ludowa tych albumów Namysłowskiego jakie jeszcze Niemczech z wybitnym pianistą Joachimem wał nuty, solówki rozkręcały się w miarę grania, brzmi niesłychanie nowocześnie, jest ambitna, znajdują się w sklepach i wizytę na jego kon- Kuhnem. Kto tej płyty nie ma ten wielką powi- a sam mistrz od czasu do czasu dobrotliwie na- a jednocześnie komunikatywna i, co najważ- certach, bo bez względu na upływ lat, wielki nien odczuwać stratę, bo to jedno z najlepszych pominał muzyków, że mają grać wolniej, szyb- niejsza, jego własna. Od razu się rozpoznaje jego mistrz gra tak dobrze, jak zawsze, ba, lepiej niż nagrań w historii jazzu polskiego i nie tylko... ciej, głośniej czy ciszej, a nawet podawał rytm język i, oczywiście, jego dźwięk. Tytuły utwo- kiedykolwiek i ciągle ma wspaniałe plany na w czasie numerów, jak to zwykle u niego, o nie- rów mówią wiele: zaczęło się od „Obermeiste- przyszłość, które miejmy nadzieję, zdołają się Wracając do koncertu to przypomniał mi on typowym, pokręconym metrum. Co z tego? Po- ra”, w którym mistrz wziął się za oberka; potem urzeczywistnić. nastrój niezapomnianych jamów jakie miewa- mimo tych wszystkich chropowatości, a może „Chórem z gór” przypomniał nam płyty nagry- ły miejsce choćby w klubie Akwarium, bo na właśnie dzięki nim, koncert był niezapomnia- wane z muzykami góralskimi; potem zaskaku- Maciej Nowotny wypełnionej po brzegi sali panowała rodzinna ny, zresztą nie tylko ze względu na klimat, ale jąca „Arabeska”, w której pojawiły się motywy http://kochamjazz.blox.pl atmosfera, brak było napięcia, zadęcia, wypię- przede wszystkim ze względu na muzykę. muzyki arabskiej; następnie wcale nie sielanko-

38 39 Festiwale i koncerty Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

HeFi Quartet & Krzesimir Dębski Gregoire Maret, Kocham Muzykę!

W piątek 21 października w tyskim Miejskim Gregoire Maret, 36 letni obywatel świata, urodzony Centrum Kultury wystąpił kwartet Hefi z to- w Szwajcarii, na harmonijce ustnej gra przez ponad warzyszeniem wybitnego polskiego skrzypka połowę życia, jego matka pochodzi z Harlemu, a oj- Krzesimira Dębskiego. Kwartet zagrał w skła- ciec jest szwajcarskim muzykiem jazzowym. Absol- dzie – flecista, saksofonista i lider formacji w jed- went konserwatorium w Genewie, uczeń amerykań- nej osobie Leszek HeFi Wiśniowski, pianista skich szkół jazzowych. Potrafi zagrać wszystko i ze Paweł Kaczmarczyk, kontrabasista Henryk wszystkimi. Już dziś porównywany jest do Tootsa Wyszyński i perkusista Bartosz Staromiejski. Thielemansa i Steviego Wondera – największych sław chromatycznej harmonijki. Odbył długie światowe (rs), zdjęcia Piotr Kaczmarczyk tourne z zespołem Pata Metheny’ego (2005). Nagry- wał między innymi z Marcusem Millerem, Me’Shell Ndegeocello, Georgem Bensonem, Cassandrą Wilson i Petem Seegerem. Na swoją pierwszą solową płytę przygotowuje między innymi duet z Tootsem Thiele- mansem. Zagrał na tak dużej ilości różnorodnych płyt, że nikt już nie potrafi ich policzyć… O tym jak można to wszystko zrobić w tak krótkim cza- sie z Gregoire Maretem w przerwie jednej z jego licz- nych sesji nagraniowych rozmawia Rafał Garszczyński.

RG: Jesteś bardzo uniwersalnym i jednocześnie bar- sem jest to duże wyzwanie, trzeba umieć się dzo zajętym muzykiem. Muzyczna droga od zespołu dopasować, odnaleźć w każdej konwencji. Lu- Pata Metheny poprzez Marcusa Millera do Me’Shell bię wyzwania i ciągle uczę się czegoś nowego. Ndegeocello jest dość prosta i obejmuje podobną Każde nagranie pomaga mi być coraz lepszym stylistykę. Jednak w zeszłym roku zaskoczyłeś chyba muzykiem. wszystkich nagrywając kompozycje Fryderyka Cho- pina z japońskim pianistą Makoto Ozone. Jak sobie RG: Jak to się dzieje, że otrzymujesz ciągle nowe z tym wszystkim radzisz? zaproszenia od wielkich gwiazd?

GM: Kocham muzykę. Nie mam ulubionego GM: To nie tylko sposób mojej gry. Harmonijka stylu, muzycznego gatunku, lubię każdą dobrą jest instrumentem dość nietypowym i nieczęsto muzykę. Jeśli ktoś proponuje mi jakiś nowy spotykanym. Ja mam do mojego instrumentu projekt, który jest dla mnie ciekawy, to gatunek niezwykle osobiste podejście. Nie zapraszają muzyczny nie ma dla mnie znaczenia. Cza- mnie dlatego, że potrzebują brzmienia harmo-

Leszek HeFi Wiśniowski Krzesimir Dębski

40 41 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

nijki. Potrzebują mnie, mojej osobowości, mo- RG: Jakie są Twoje najbliższe plany koncertowe? i na perkusji. Trochę też śpiewałem jako dzie- jego specyficznego brzmienia. cko, co pomogło mi rozwinąć słuch. Harmonij- GM: Grałem koncert w Polsce, teraz mam ka była bliska śpiewaniu, dlatego ją wybrałem. RG: Masz jeszcze czas, żeby ćwiczyć? zaplanowanych kilka występów w Szwajcarii, Najpierw grałem na harmonijce diatonicznej, a później we Francji, to będą koncerty z moim ale to były tylko ćwiczenia w domu, później GM: Oczywiście, to nieodzowne, dużo pracuję własnym zespołem. odkryłem harmonijkę chromatyczną, na której w studiu i koncertuję, jednak ciągle trzeba ćwi- gram do dziś. Kiedy chodziłem do szkoły mu- czyć. To pozwala się doskonalić i dostosowywać RG: Często wspominasz kompozycję „26-2” Johna zycznej musiałem zmienić instrument, bo har- się do nowych muzycznych sytuacji. Coltrane’a jako coś wyjątkowego? To nie jest zna- monijka diatoniczna nie była kompletna. Tego ny i często nagrywany utwór, co jest w nim takiego oczekiwali ode mnie nauczyciele. Teraz już nie RG: Jakie masz plany na najbliższą przyszłość? interesującego? gram na harmonijce diatonicznej.

GM: Realizuję własne nagrania z moim zespo- GM: Ten utwór otworzył mój umysł, niewie- RG: Czego słuchasz ostatnio? łem, jako lider. Będę niezmiennie aktywnym lu muzyków grających na harmonijce ustnej uczestnikiem wielu sesji nagraniowych, jednak gra Johna Coltrane’a. Kiedy zaczynałem grać, GM: Słucham wielu różnych rzeczy. Słucham chciałbym również realizować własne projekty. prawdopodobnie tylko Toots Thielemans i Ste- sporo starego popu, Petera Gabriela, Stinga, in- vie Wonder potrafili zagrać „Giant Steps”. teresuje mnie jak te nagrania były wyproduko- RG: Jesteś już przez słuchaczy rozpoznawalny, Starałem się znaleźć ciekawy materiał do im- wane. Ciągle uczę się zasad produkcji muzyki. pora więc na płyty solowe? prowizacji. To bardzo piękna kompozycja, ot- To mnie interesuje, chcę mieć większy wpływ wierająca nowe horyzonty dla mojego instru- na brzmienie moich płyt. Interesuje mnie każ- GM: Nadszedł na to czas. Już na początku mentu i mojej gry. da dobra muzyka i każde nagranie, które posze- przyszłego roku ukaże się pierwszy album syg- rzy moje horyzonty. nowany moim nazwiskiem. Będzie zatytuło- RG: Czy pamiętasz moment, w którym pierwszy wany Gregoire Maret. To będzie płyta z wieloma raz usłyszałeś dźwięk harmonijki ustnej? RG: Interesuje cię produkowanie muzyki? specjalnymi gośćmi. Jeden z utworów nagrałem wspólnie z Tootsem Thielemansem. Krzysztof GM: Wychowywałem się w otoczeniu muzy- GM: Tak, w projekcie nad którym aktualnie Herdzin zrobił część aranżacji. Nagrywam też ki. Ona była ciągle ze mną. Najpierw był Ste- pracuję jestem współproducentem razem z Fe- kolejny album jako lider, realizuję go w Polsce vie Wonder i wczesne nagrania The Beatles, no derico Gonzales Peną. Mam teraz świetny okres, z udziałem międzynarodowej grupy muzyków. i oczywiście blues. Moim rodzice słuchali dużo zaczynam nagrywać swoje własne płyty, mam Uczestniczyłem też w nagraniu płyty Krzysz- bluesa. To nie było jednak jakieś szczególne świetny zespół, każdy dzień przynosi nowe do- tofa, która ukaże się w listopadzie. To przy olśnienie, słuchałem różnej muzyki, dużo póź- świadczenia. Uczę się jak być liderem. tej właśnie płycie pracowaliśmy razem po raz niej zrozumiałem, że to będzie mój instrument. pierwszy. Jestem bardzo zadowolony z tego na- RG: Twój wymarzony zespół? grania. Dlatego właśnie zaprosiłem Krzysztofa RG: Harmonijka nie była Twoim pierwszym in- do udziału w moim solowym projekcie. Krzysz- strumentem? GM: Ten z którym gram tu i teraz, skład może tof pisze dobre kompozycje i świetnie aranżuje, się zmieniać, kiedy zmieniać się będzie muzyka, to dobry partner do pracy w studio. GM: Nie, grałem wcześniej trochę na gitarze którą gram, nie szukam gwiazdorskiego składu. fot. Krzysztof Wierzbowski

42 43 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

Paul Desmond żaden z nich nie przypuszczał, że los i wspól- któremu pozostawał wierny przez całą swoją w swojej kolekcji wszystkich, a tylko w oficjalnej ne muzyczne pasje połączą ich na wiele lat profesjonalną karierę. dyskografii tych z udziałem Paula Desmonda Paul Desmond urodził się w 1924 roku. To był i pozwolą nagrać całe stosy doskonałych płyt jest około 50, zacznijcie od pozycji obowiązko- czas, kiedy rodził się prawdziwy jazz. Niektó- i skomponować wielkie przeboje ówczesnego Był jednym z najbardziej stylowych przedsta- wych – wspomnianej już Time Out, a poza tym rzy uważają, że jazz zaczął się od nagrań Louisa jazzu, takie jak „Take Five”. wicieli tego, co dziś po latach nazywamy West Jazz At Oberlin, Jazz Goes To College, Dave Digs Armstronga ze składami Hot Five i Hot Seven, Coast Jazz. Disney – to pierwsze jazzowe adaptacje muzyki które powstały rok później. Być może to jeden Pierwszy kwartet Dave’a Brubecka zaczął for- napisanej do filmów animowanych wytwórni z początków. Dla innych ważne są wcześniejsze malnie działać w 1951 roku i Paul Desmond Nagrał dziesiątki oficjalnych i tych mniej ofi- Disneya, Time Further Out i 25th Anniversary nagrania Original Dixieland Jass Band lub Jer- pozostał w nim do 1967 roku. W owych cza- cjalnych koncertowych płyt z zespołem Dave’a Reunion z 1976 roku. ry Roll Mortona. W sumie dla młodego Paula sach tak długa współpraca była ewenementem. Brubecka. Skomponował jedną z najbardziej Desmonda, który w związku z emocjonalnymi Było to możliwe zarówno w związku z niezwy- oryginalnych i rozpoznawalnych na całym Z nagrań Paula Desmonda poza zespołem problemami rodziców wychował się u rodzi- kłym muzycznym porozumieniem, jakie łączyło świecie jazzowych melodii – „Take Five”. Ten Dave’a Brubecka na uwagę zasługują takie al- ny w Nowym Jorku, a nie z rodzicami w San tych dwu niezwykłych artystów, jak i w równej wielki jazzowy przebój ujrzał światło dzienne bumy, jak: /Paul Desmond, The Francisco, te spory nie były ważne. Na pewno mierze dzięki sukcesowi finansowemu kwar- za sprawą płyty Time Out zespołu Dave’a Bru- Complete Recordings Of Paul Desmond Quartet jednak od najmłodszych lat rozkwitający jazz tetu, który pozwolił opłacać stały skład nawet becka z 1959 roku. Ta płyta to absolutny kanon With Jim Hall, lub nieco obszerniejsze wydaw- otaczał Paula Desmonda. Jego ojciec był orga- w czasie, kiedy grali nieco mniej koncertów. Na jazzu, album, który powinien znaleźć się w każ- nictwo The Complete Paul Desmond RCA Victor nistą grającym do niemych filmów w kinach. taki luksus oprócz Dave’a Brubecka było stać dej jazzowej kolekcji, może nawet jako jeden Recordings i Skylark– album nagrany wspólnie On sam zaś pierwszym w historii skrzypkiem, w owym czasie chyba tylko Duke’a Ellingtona. z pierwszych. To również źródło fortuny artysty. z Gaborem Szabo. który porzucił skrzypce na rzecz saksofonu. Do Kompozycja została napisana w nietypowym skrzypiec w toku swojej profesjonalnej kariery W latach siedemdziesiątych muzycy znowu się dla jazzu metrum 5/4. Powszechnie przyjmuje O każdej z tych płyt można napisać osobną nigdy nie wrócił. Coś musi w magiczny sposób spotkali, tym razem Dave Brubeck stworzył się, że to skłonność Brubecka do eksperymen- historię. łączyć skrzypce i saksofon, sporo saksofonistów skład złożony głównie ze swoich synów – Chri- tów skłoniła Paula Desmonda do napisania zaczynało od skrzypiec... sa, Dariusa i Dana, do których dołączył Paul kompozycji w nietypowym metrum. Prawda Paul Desmond zmarł w 1977 roku w wyniku Desmond. Grupa w tym składzie koncertowała jest jednak zupełnie inna. Paul Desmond był komplikacji zdrowotnych związanych z długo- Odbywając trzyletnią służbę wojskową w okre- na całym świecie. człowiekiem obdarzonym niezwykłym poczu- letnim paleniem wielkiej ilości papierosów. sie drugiej wojny światowej Paul Desmond do- ciem humoru. Napisał „Take Five” tylko po to, skonalił grę na saksofonie altowym i klarnecie. Muzyczna kariera Paula Desmonda to nie tyl- żeby zrobić dowcip perkusiście zespołu – Joe Rafał Garszczyński Ten pierwszy instrument miał już wkrótce stać ko występy w zespole Dave’a Brubecka. Wśród Morello nie radził sobie zbyt dobrze z tym me- się jego jedynym… jego licznego grona muzycznych partnerów do trum… I tak świat otrzymał niezwykły prze- najbardziej znanych należeli Gerry Mulligan, bój. Pierwsza aranżacja napisana przez autora Krótko po wojnie jego pierwszym profesjonal- Jim Hall i Gabor Szabo. Grywał też koncerty zawierała długie solo perkusji… Przez lata gry nym muzycznym zajęciem były koncerty w ze- z Modern Jazz Quartet i Chetem Bakerem. w zespole Joe Morello miał więc wiele okazji, spole Dave’a Brubecka. Muzycy poznali się żeby przećwiczyć rytm, który mu wychodził jeszcze w armii, jednak Dave Brubeck został We wszystkich nagraniach ton saksofonu Paula nieco słabiej. wysłany na prawdziwą wojnę, a Paulowi De- Desmonda jest niezwykle czysty, uderza lek- smondowi udało się tego uniknąć. Krótko po kość z jaką potrafił korzystać z najwyższych Zespół Dave’a Brubecka w zasadzie nie nagrał zakończeniu wojny zaczęli grać razem i pewnie rejestrów altowego saksofonu marki Selmer, żadnej słabej płyty. Jednak jeśli nie chcecie mieć

44 45 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

Coleman Hawkins dość rozbudowanej sekcji instrumentów dętych. chera Hendersona. W 1939 roku, po powrocie leman Hawkins jest dla nich wzorem. Orkiestra Fletchera Hendersona otrzymywała do Nowego Jorku nagrał swoją wersję „Body Coleman Hawkins, jeden z pionierów jazzo- w okresie swojej największej popularności wy- And Soul”, nagranie uznawane przez wielu za Zagrał ważną – z muzycznego punktu widzenia wego saksofonu tenorowego, jego niezwykle sokie honoraria, więc jej lider mógł sobie po- kamień milowy rozwoju muzyki jazzowej, być – rolę w tak historycznie istotnych płytach, jak elegancki i pełen bluesa ton był znakiem firmo- zwolić na duży skład i zatrudnianie muzyków może pierwszy zwiastun schyłku swingu, a ra- polityczny protest Maxa Roacha – We Insist! – wym wszystkich zespołów, w których nagry- ze znanymi nazwiskami, którzy grywali u nie- czej rozwoju czegoś nowego, czegoś, co za spra- Freedom Now i nieco niedocenianej, a niezwy- wał. Urodził się w 1903 lub 1904 roku, zmarł go w jednym rzędzie z zupełnie nieznanymi wą Charliego Parkera i Dizzy’ego Gillespiego kle cennej With John Coltrane. w 1969 i niemal do końca pozostał muzycznie i dziś zapomnianymi i tylko czasem dostawali zostało niedługo później nazwane be-bopem. aktywny. Mimo tego, że jego nagrania obejmu- szansę na zagranie czegoś solowego, ku uciesze Kto był pierwszy – w sumie nie jest najważ- Nagrywał dużo, często będąc liderem składów, ją okres, w którym jazzowe mody zmieniały tańczącej publiczności. Taką rolę w orkiestrze niejsze, jednak „Body And Soul” w wykonaniu jakich nie zebrałby chyba nikt inny. Przykła- się jak w kalejdoskopie, to zawsze kojarzony odgrywali w tym okresie między innymi Louis Colemana Hawkinsa stało się sławne, stano- dem może być choćby płyta Coleman Hawkins był z epoką swingu, choć miał też swój udział Armstrong, Red Allen, Doc Cheatham, czy Roy wiąc przez wiele lat jego znak rozpoznawczy Encounters Ben Webster nagrana między inny- w tworzeniu brzmienia nazwanego później be- Eldridge – później wielcy trębacze, a wśród sak- i z pewnością będąc źródłem niezłych docho- mi z Benem Websterem, Oscarem Petersonem, bopem, a w czasach kiedy powstawał, często po sofonistów oprócz Colemana Hawkinsa rów- dów. To jedna z pierwszych jazzowych impro- Herbem Ellisem i Ray’em Brownem. prostu nowym jazzem. nież , Chu Berry, czy nieco póź- wizacji w których melodia ustępuje miejsca niej Sun Ra. Orkiestra Fletchera Hendersona strukturze harmonicznej kompozycji, będącej W zasadzie nie nagrał słabej płyty. A przynaj- Sam Miles Davis wielokrotnie wspominał, że stanowiła dla wszystkich tych artystów szkołę podstawą słynnej solówki saksofonisty. mniej na żadnej sam nie zagrał słabo. Czasem to właśnie słuchając Colemana Hawkinsa na muzycznego życia, czytania nut i dawała oka- inni nie nadążali… koncertach zrozumiał jak należy grać ballady. zję do poznawania innych muzyków i tajników O pozycji Colemana Hawkinsa w jazzowym przemysłu nagraniowego oraz pracy w studiu. światku w początku lat czterdziestych może Początkiem kolekcji jego nagrań z pewnoś- Swoją edukację muzyczną Hawkins rozpoczął świadczyć to, że był wtedy liderem własnego cią powinny być następujące albumy: Coleman dość wcześnie, sięgając po saksofon w wieku lat W ciągu ponad 10 lat gry w orkiestrze Cole- zespołu, w skład którego wchodzili: Thelonio- Hawkins And His Confreres, Hawk Flies High, 9, po poprzednich szkolnych próbach gry na man Hawkins uczył się, pilnie ćwiczył i z każ- us Monk, Miles Davis, Oscar Pettiford i Max Body And Soul i Coleman Hawkins Encounters wiolonczeli i fortepianie. Zanim skończył 20 dym miesiącem jego pozycja w zespole stawała Roach. Dziś taki zespół nazwalibyśmy super- Ben Webster. Zaś Wśród tych, na których pełnił lat znalazł się w Nowym Jorku i grywał z orkie- się coraz ważniejsza. Grał więcej i ciekawiej, grupą. rolę sidemana, pozycje absolutnie przymusowe, strą Fletchera Hendersona, co w początkach lat i z czasem stał się jej pierwszym saksofonistą. to wspomniane płyty z Theloniousem Mon- dwudziestych było szczytem marzeń większo- To słychać w nagraniach Fletchera Henderso- W końcu lat czterdziestych znowu okazało się, kiem i Johnem Coltranem, Maxem Roachem, ści jazzmanów rozpoczynających swoje wielkie na z końca lat dwudziestych. W tym czasie Co- że Coleman Hawkins zrobił coś jako pierw- Duke Ellington Meets Coleman Hawkins, album kariery. Z Fletcherem Hendersonem współ- leman Hawkins zaczął też nagrywać w mniej- szy… Zarejestrował prawdopodobnie pierwszy Abbey Lincoln Straight Ahead i wspólne nagra- pracował ponad 10 lat, często grając na innych szych składach, głównie ze swoimi kolegami utwór jazzowy na saksofon solo – „Picasso”. nia z Royem Eldridgem – At The Opera House. dętych instrumentach drewnianych, w tym na z orkiestry, a w szczególności z trębaczem Re- Sporo nagrywał też z Billie Holliday. klarnecie i saksofonie barytonowym. Z tą or- dem Allenem. W kolejnych latach swojej muzycznej karie- kiestrą dokonał też swoich pierwszych nagrań, ry dzielił czas między Nowy Jork i Europę, Rafał Garszczyński jednak większość z nich dla wielbicieli jego ta- W latach trzydziestych Coleman Hawkins czę- a szczególnie Paryż. W obu miejscach dokonał lentu ma dziś raczej jedynie walor historyczny, sto bywał w Europie, nagrywając i koncertując wielu wyśmienitych nagrań. Wielcy saksofo- bowiem z pewnością nie był tam gwiazdą, a je- między innymi z Django Reinhardtem i Ben- niści – w tym John Coltrane i Sonny Rollins dynie jednym z muzyków stojących w szeregu ny Carterem, którego poznał jeszcze u Flet- – przyznawali wielokrotnie, że to właśnie Co-

46 47 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

Jestem za jazzem dla ludzi! nie. Gil Goldstein słuchał naszych nagrań i to jak jazzowe standardy. Matt Pierson przekonał z jego inicjatywy zagraliśmy dwie kompozycje mnie do tej koncepcji i niemal od razu wyda- Rafał Garszczyński rozmawia Starszych Panów na koncercie w Trójce. Mu- ła mi się ona absolutnie adekwatna, naturalna z Moniką Borzym. szę powiedzieć, że akompaniament akordeonu i oczywista – żyję w XXI wieku i mam 21 lat. Gila w utworze „Oczy Przezroczyste” wzruszył I lubię gadać. (śmiech) Sukces jej debiutanckiej płyty, która w paździer- wiele pań i niejednego pana. Bogdan Hołownia niku była Płytą tygodnia w RadioJAZZ.FM ma kilka rewelacyjnych tłumaczeń, ale pewnie RG: Naszych słuchaczy akurat muzyka jazzowa nie (pełna wersja recenzji mojego autorstwa na stro- większość będzie po polsku, bo te teksty nie są odstrasza… nie www.radiojazz.fm) zaskoczył wytwórnię. w pełni przetłumaczalne, nie chciałabym tego Przez wiele dni płyty nie można było nigdzie robić Starszym Panom, ale przy tym chciała- MB: Ani mnie, choć ta płyta nie jest absolut- kupić. Monika Borzym ma 21 lat. Studiowała bym, żeby słuchacze zza oceanu mogli poczuć nie jazzowa. Najbardziej jazzowy jest skład in- fortepian w Warszawie, śpiewała w amerykań- chociaż namiastkę tego poetyckiego geniuszu. strumentalistów. Ich improwizacje, podejście skich chórach szkolnych i w szkolnym big ban- To jest nasz Rodgers i Hart. do realizacji nagrań. Fakt, że płytę nagraliśmy dzie (tak, tak, są jeszcze w USA takie szkoły). w 4 dni, chociażby. Pod tym względem było Po powrocie do Polski w 2006 roku studiowała RG: No tak, jazzowi słuchacze będą porównywać naprawdę bardzo jazzowo… Większość zosta- wokalistykę jazzową. Współpracowała już mię- Twoje wykonania do wzorców z przeszłości, a to ła nagrana na tzw. setkę, w jednym, dwóch po- dzy innymi z Bogdanem Hołownią, Michałem silna konkurencja… Dla kogo jest płyta „Girl Talk”? dejściach. Chciałam jednak otworzyć tę płytę Urbaniakiem, Mariuszem Bogdanowiczem Jeśli popatrzeć na zestaw utworów, to mamy tu na ludzi, którzy nie słuchają jazzu na co dzień, i triem RGG. Ma na swoim koncie wiele róż- przekrój stylów, są utwory całkiem świeże i wie- a znają oryginały kompozycji umieszczonych nych nagród i wyróżnień zdobytych na jazzo- kowe klasyki, są piosenki popularne i rzeczy zde- na „Girl Talk” z nadzieją, że sięgną po ten al- wych konkursach i festiwalach na całym świe- cydowanie trudniejsze harmonicznie… Potrafiłaś bum i to sprowokuje ich do posłuchania cze- cie. Ciągle uczy się muzyki, obecnie studiuje na połączyć na jednej płycie w spójną całość Bjork goś lepszego, muzyków na najwyższym świato- Uniwersytecie w Miami. światowym i fantastycznym składem muzyków. i Erykhę Badu z Joni Mitchell i Abbey Lincoln… wym poziomie. Nie mam tu na myśli siebie, ale Jeśli to się uda, ja spełnię swoje kolejne mu- Słuchacze będą jednak porównywać. wszystkich fantastycznych twórców tej płyty. RG: Co dalej? W tak młodym wieku osiągnęłaś już zyczne marzenie, a jak to się przyjmie – sama I mam nadzieję, że kolejnym krokiem takiego właściwie wszystko… jestem ciekawa. MB: Oczywiście, że będą porównywać. Śpie- słuchacza będzie sięgnięcie po płyty Aarona wanie z taką świadomością to jednak dla mnie Parksa, Larrego Grenadiera, czy Gila Goldste- MB: Wszystko? Całe życie przede mną! Sta- RG: Zdradzisz nam, jak wyglądają Twoje najbliższe nic nowego – standardy jazzowe, które głów- ina. ram się do tego tak nie podchodzić. Ja po prostu plany nagraniowe? nie do tej pory śpiewałam, wykonywały przede kocham to robić. Mam ogromną pasję do mu- mną takie divy, jak Ella Fitzgerald, Sarah Vaug- RG: Jak się z tymi wszystkimi fantastycznymi zyki. Gdyby tak nie było, nie zajmowałabym się MB: Od niedawna piszę swoje utwory i mam han, Anita O’Day czy Carmen Mc’Rae. Więk- muzykami pracowało w studio? Przypomnijmy, jazzem, tylko śpiewała popowe piosenki, albo przyjaciół muzyków, z którymi współpracuję. szej presji już chyba nie ma. Sama się do nich że w nagraniu płyty wzięła udział cała plejada znalazła sobie, jak to się mówi, „prawdziwy” za- Mogę też zdradzić, że Gil Goldstein zachwy- porównuję i słuchając, za każdym razem do- amerykańskich gwiazd, tych uznanych od lat – wód. Sukces sprzedaży „Girl Talk” dowodzi, że cił się kompozycjami Jerzego Wasowskiego chodzę do tego samego wniosku – idę ćwiczyć! jak Gil Goldstein i tych wschodzących, o któ- są odbiorcy mojej twórczości i to bardzo moty- i Jeremiego Przybory. Ja od lat śpiewam ten A płyta Girl Talk jest dla każdego, kto ma jej rych z pewnością usłyszymy jeszcze nie raz, jak wuje do pracy. To oczywiste, że następną pły- repertuar, najchętniej w towarzystwie Bog- ochotę posłuchać, kogo zainteresują te utwory Aaron Parks. tę będę się starała nagrać z równie okazałym, dana Hołowni, który gra te utwory przepięk- czy koncepcja traktowania nowych utworów,

48 49 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

MB: To był absolutny komfort pracy, świetny ce Blancharda z trasy promującej album Bounce, dzień pobiliśmy nawet Adele (śmiech). storia i ikona jazzu. Praca z nim to dla mnie klimat, zawodowstwo. Wszyscy byli uśmiech- który zrobił na mnie ogromne wrażenie. Wtedy zawsze ogromny zaszczyt. nięci, przygotowani do nagrania i pełni energii pomyślałam, że jeśli kiedyś będę miała taką ar- RG: Kiedy będzie złota płyta? do pracy. Wszystko działo się szybko. Trochę się tystyczną swobodę, chciałabym z nimi zagrać. RG: Prowadząc audycje ciągle zauważamy, że lu- stresowałam, czy dam radę, czy nie zepsuję ich Powiedziałam o tym Mattowi Piersonowi, py- MB: Nie wiem, nie znam konkretnych liczb… dzie nie znają klasyki jazzu, pędzą do przodu, szu- pracy. Ale dzięki wsparciu wszystkich muzyków tał przecież o zespół moich marzeń. Sądziłam, kają na siłę oryginalności… i Matt’a, czułam, że byliśmy w tym studiu rów- że Aaron Parks i Eric Harland są absolutnie RG: Tak czy inaczej, gratulacje! noprawnymi partnerami w tworzeniu tej mu- poza moim zasięgiem, jednak okazało się, że MB: No tak, ja też to obserwuję chodząc w Pol- zyki. Oni grali tak, że choć każdy z aranży był Matt ich zna i zaprosił ich do mojego projektu. MB: Dziękuję. sce na koncerty. Trudno jest usłyszeć dobry ma- dla nas nowy, powstawał na miejscu w studio, ja Koncerty w Polsce to oczywiście oprócz termi- instream, jest za to bardzo dużo awangardy, któ- intuicyjnie wiedziałam co robić. Już po pierw- nów kwestie finansowe, głównym kosztem by- RG: Czy płyta ukaże się poza Polską? ra dla wielu jest często za trudna, również i dla szej godzinie pracy cały stres minął i dałam się łyby bilety lotnicze, a to spory wydatek. Bardzo mnie zresztą. Ja lubię muzykę, która wywołuje ponieść tej wyśmienitej atmosferze. chciałabym jednak zagrać materiał z Girl Talk MB: Tak, już za kilka dni lecę do USA na kon- emocje, a nie jedynie wysiłek intelektualny. Mu- w oryginalnym składzie u nas w Polsce, więc certy promocyjne w Nowym Jorku, Los An- zykę przyjemną dla ucha i duszy. I tak sobie po- RG: Czy jest szansa, że muzycy, z którymi nagrałaś zrobię co w mojej mocy. geles i San Francisco. Dystrybucją i promocją myślałam, że chciałabym zrobić jazz dla ludzi, płytę, przynajmniej niektórzy, przyjadą do Polski w USA zajmie się zupełnie nowy departament którzy może nie słuchają jazzu na co dzień, ale na Twoje koncerty? RG: Rozmawiamy 14 października, w kilka dni po amerykańskiej filli koncernu – Sony Interna- mają muzyczną wrażliwość. Nie każdy słuchacz premierze płyty. Album cieszy się tak dużym po- tional. Jestem jednym z pierwszych, jeśli nie musi analizować każdą partię instrumentalną, MB: Był już Gil Goldstein… wodzeniem, że nie można go już nigdzie kupić. pierwszym artystą, którym się ten departament każde solo, za to może poddać się emocji, a to Chyba nikt się tego nie spodziewał, szczególnie zajmuje, także sama jestem strasznie ciekawa jest bliskie każdemu z nas. Ja słucham takiego RG: On często odwiedza nasz kraj. Co z Aaronem w Sony Music? jak te kwestie się potoczą. jazzu i to jest dla mnie prawdziwa sztuka. Parksem na przykład? On nigdy w Polsce nie grał. MB: W niektórych miejscach już udało się RG: Które z utworów z Girl Talk są ci szczególnie RG: Za uzupełnienie mainstreamowej oferty i zro- MB: Biorąc pod uwagę sukces płyty, której uzupełnić braki… bliskie? Najbardziej Twoje? bienie właśnie takiej płyty jak Girl Talk należą się sprzedażą ja sama jestem zaskoczona, a z czego Tobie wielkie gratulacje, bowiem to było też od- Sony Music jest bardzo zadowolone, to wszyst- RG: W Warszawie to biały kruk… Mało płyt tak się MB: Moim ulubionym utworem jest „Even So”. ważne posunięcie i już dziś możemy powiedzieć, ko może się zdarzyć. Jak tylko będę znała jakieś sprzedaje. Aranżacja Gila jest niesamowita. Uwielbiam że udało się połączyć dobrą muzykę z sukcesem konkrety, na pewno się o tym dowiesz… też śpiewać „Down Here Below”. Chyba te naj- w jej sprzedaży, co ostatnio raczej nieczęsto idzie MB: Jest trochę opóźnień w dostarczaniu ko- bardziej jazzowe, czyli „The Dry Cleaner From w parze… RG: Byłoby fajnie… lejnych egzemplarzy, ale na pewno niebawem Des Moines” i „Extraordinary Machine”. znów się pojawią. Nawet nie wiesz jak się cie- MB: Dziękuję, tego nikt się nie spodziewał. MB: Aarona Parksa usłyszałam po raz pierw- szę i jak bardzo jestem zaskoczona, że tak do- RG: Będzie dalszy ciąg współpracy z Michałem Wszyscy jesteśmy zaskoczeni. Bardzo się cie- szy, kiedy grał jako18 latek z Terencem Blan- brze nam idzie. Jesteśmy w czołówce sprzedaży Urbaniakiem? szę, bo wszystko wskazuje na to, że ludzie po- chardem. Na płycie Bounce z 2003 roku grał w Polsce i dobrze radzimy sobie na iTunes. Od trzebują takiej muzyki, że jest na nią miejsce. też Eric Harland. Kiedy producent płyty, Matt momentu wydania płyty w polskim oddziale MB: Michał zaprasza mnie na swoje koncerty, Pierson zapytał mnie, jaki byłby zespół moich iTunes jesteśmy nieprzerwanie na pierwszym wspiera mnie, jest dla mnie prawdziwym przy- marzeń, wróciłam pamięcią do koncertu Teren- miejscu wśród polskich artystów, a na jeden jacielem. To wspaniały człowiek, chodząca hi-

50 51 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

Muzyka uruchamia naszą wrażliwość tematem jest doświadczanie życia. Muzyka była fot. Rafał Garszczyński dla mnie bardzo ważna od wczesnego dzieciń- Z Patem Martino rozmawia stwa. Jest moją drugą naturą. To była dla mnie Rafał Garszczyński. od początku zabawa i pozostała zabawą do dzi- siaj. Książka traktuje o poczuciu własnej warto- RG: Pamiętasz swój ostatni koncert w Polsce? ści, o moim postrzeganiu rzeczywistości, o mojej definicji tego, czym jest przeżywanie własnego PM: Niezbyt dobrze. Jest mi trudno zapamię- życia. Również o tym, czym jest dla mnie bycie tać poszczególne koncerty. Skupiam się w pełni muzykiem i czym jest doskonalenie tej umiejęt- na jednej rzeczy – tym co jest tu i teraz! Jeśli ności. W książce mówię o tym, co jest dla mnie chodzi o przeszłość i przyszłość, nie zajmują naprawdę ważne, o tym, że doświadczanie życia mnie zbytnio. Trudno jest zapamiętać szczegó- jest ważniejsze od umiejętności muzyka. Mam ły wydarzeń. Wczoraj graliśmy w Sztokholmie tu na myśli świadomość przeżywania każdego i nawet z tego koncertu nie pamiętam części momentu własnego życia. Teraz, kiedy z Tobą najważniejszych momentów. Pamiętam jego rozmawiam, nie mam ze sobą gitary ogólne aspekty, ale już z koncertu, który po- (rozmawiamy przed koncertem, w zabytkowym przedzał wczorajszy, nie pamiętam prawie nic, saloniku dla dyrygentów Filharmonii Bydgoskiej, nawet miejsca, w którym się odbył. więc gitara jest w pobliżu, gotowa do użycia – wcześniej odbyła się próba techniczna) RG: Fani w Polsce pamiętają ten koncert bardzo RG: Opowiedz więc coś o nowej płycie. Na pewno PM: Były tam kamery, ale nie jestem pewien i nie jestem w tym momencie muzykiem. Spę- dobrze, ja też na nim byłem, to było w 2002 roku będziemy ją prezentować na naszej antenie, kiedy czy film będzie częścią albumu. dzam czas z Tobą, jak człowiek z człowiekiem. w Warszawie. Tutaj jest zdjęcie mojego autorstwa będzie już dostępna. Jeśli moim priorytetem byłaby wyłącznie mu- z tego koncertu. (mówiąc to, wręczyłem Patowi RG: Co możesz powiedzieć fanom o książce, czy to zyka, gitara, jazz, to byłoby nieuczciwe wobec przetłumaczone na angielski moje teksty o jego PM: Płyta będzie miała tytuł Undeniable. Ma- historia całego Twojego życia ? Ciebie w tym momencie Twojego i mojego płytach i opisy audycji, które o nim ostatnio zrobi- teriał został zarejestrowany jakiś czas temu życia. Życie przyjmuje różne postaci i kształty, łem, te ostatnie z listami utworów i komentarzami, w Stanach Zjednoczonych, na przedmieściu PM: To prawie niemożliwe, aby uchwycić i opi- a człowiek musi być wolny, żeby móc docenić które znacie z mojego bloga) Waszyngtonu zwanym Georgetown, w działa- sać wszystkie istotne szczegóły z życia człowie- każdy jego moment, a w tym istotnie mogłyby jącym już bardzo długo klubie Blues Alley. Na ka. Jest ich tak wiele, jednak sporo z nich zo- przeszkadzać zawód, , rzemiosło lub sztuka. O RG: Dzisiejsza rozmowa nie jest dla mnie łatwa, za płycie zagrałem razem z Erickiem Alexandrem stało opisanych, więc książkę można nazwać tym jest właśnie moja książka. kilka dni ukazuje się Twoja nowa płyta i pierwsza na saksofonie tenorowym, Tonym Monaco na autobiografią. autobiografia. Oba wydawnictwa nie są jeszcze organach Hammonda i Jeffem Tain Wattsem RG: Książkę już zamówiłem i nie mogę się docze- dostępne, więc nie mogłem przygotować pytań na perkusji, i oczywiście z udziałem wspania- RG: Tak więc, czy to będzie opowieść bardziej o kać, kiedy będę mógł ją przeczytać. Nie chcę pytać ich dotyczących… łej publiczności. Myślę, że czasami publiczność muzyce, czy o życiu? Tytuł jest dla Ciebie bardzo Cię o Twoje płyty, bo nasi słuchacze, a w szczegól- jest dodatkowym instrumentem. Ten koncert charakterystyczny Here And Now! ności ci z nich, którzy słuchają moich audycji, zna- PM: Tak, ani książka, ani płyta się jeszcze nie udał się wyśmienicie. ją je doskonale. Jesteśmy fanami jazzu. Są jednak ukazały. PM: Prawdę powiedziawszy, to jest książka o dwa pytania, o których często przed wywiadem RG: Czy został sfilmowany? życiu i nie ma w niej wiele o muzyce. Głównym myślałem, i które również pojawiają się w listach

52 53 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

od naszych słuchaczy. Pierwsze z nich dotyczy jed- muzyki współczesnej. RG: Czy możemy oczekiwać, że pojawi się płyta tarzystów. Prawdziwa wartość instrumentu nie nego z nagrań z płyty Nightwings. Na niej uwagę z tym materiałem? leży w żadnym stylu muzycznym. Instrument słuchaczy zwraca często przepiękna kompozycja PM: Znajdziesz tam też Gyorgi Legetiego jest narzędziem komunikacji. Muzyka, szcze- „Portrait”. Według mnie to najpiękniejsza melo- i Karlheitza Stockhausena… PM: Tak, oczywiście. gólnie w Stanach Zjednoczonych, jest niezwy- dia, jaką skomponowałeś. Czyim portretem jest kle efektywną formą rozrywki. W zasadzie mu- taka niezwykle piękna melodia? RG: Z mojej perspektywy wielu istotnych rzeczy RG: Często wspominasz o swoich włoskich korze- zyka nie powinna służyć rozrywce, jednak jest z pewnością jeszcze tam brakuje… niach, o wspomnieniach włoskich popularnych tak niezwykle silną i praktyczną formą przeka- PM: Ta kompozycja zadedykowana jest mojej melodii z dzieciństwa. Czy echa tej muzyki inspi- zu. Muzyka to ciągłe doświadczanie. Doświad- pierwszej żonie Geraldine, to sposób na uchwy- PM: Oczywiście. rują Cię w jakiś szczególny sposób? czamy jej kiedy ją słyszymy. Muzyka sprawia, cenie ważnej dla mnie chwili… że stajemy się bardziej wrażliwi, szczególnie ci, RG: Z takich mało znanych nagrań przychodzi mi PM: Nie, nie sądzę. Pamiętam piosenki, któ- którzy ją tworzą i poświęcają jej dużo czasu. Mi RG: Twój „Portrait” może śmiało pojawiać się w to- na myśl wspólna sesja Milesa Davisa i Johna Lee re mój ojciec śpiewał mojej mamie, pamiętam nie jest łatwo śledzić poszczególnych muzyków warzystwie najbardziej znanych jazzowych melo- Hookera. To jedno z najlepszych nagrań gitary ich romantyczne chwile, ale nie myślę, że to i obserwować ich rozwój jako profesjonalnych dii w rodzaju „Moanin’”, „The Sidewinder” czy :Can- i trąbki… w tej chwili wpływa jakoś na moje koncerty lub gitarzystów. Nawet tych, którzy odnoszą naj- taloupe Island”. kompozycje. większe sukcesy. Mnie bardziej interesuje to, co PM: Znam tę płytę, to świetna muzyka. instrument wnosi do rozwoju każdego człowie- PM: Bardzo dziękuję… RG: Coraz częściej odnoszę wrażenie, że gitara ka, jego osobowości, nie muzyka, a człowieka. RG: Jakie masz plany na najbliższą przyszłość? jako instrument jazzowy przeżywa mały kryzys, Najważniejszą rzeczą, jaką każdy instrument RG: Drugie z tych pytań dotyczy listy płyt, którą że nie pojawia się już tak wielu młodych muzyków traktowany serio sprawia, jest uwrażliwianie. można znaleźć na Twojej stronie internetowej. Jest PM: W mojej głowie ciągle pojawiają się nowe grających na tym instrumencie w ciekawy sposób. Muzyka uruchamia naszą wrażliwość. Często tam wiele zaskakujących i nieco już zapomnia- pomysły. Jednym z najnowszych jest wspól- Ostatnie pokolenie muzyków, którzy wnieśli świe- jesteśmy otoczeni brakiem wrażliwości. nych pozycji, szczególnie dla ludzi, którzy dopiero ne nagranie z Eldarem Djangirovem, młodym ży powiew do jazzowej gitary to ludzie w wieku zaczynają interesować się jazzem. Do takich za- pianistą. Koncertowaliśmy wspólnie w duecie Pata Metheny i Johna Scofielda. Czy w Twojej opi- Kiedy artysta jest pobudzony przez swoją sztukę, liczyłbym płyty Johnny Smitha, czy zupełnie dziś w USA, więc możemy coś wspólnie nagrać. nii to początek końca jazzowej gitary? zaczyna lepiej poznawać siebie. To jest właśnie zapomnianego Phineasa Newborna Jr. Pewnie W ciągu najbliższego roku będę też koncerto- prawdziwa wartość instrumentu i relacji, którą wielu fanów czeka na uzupełnienie tej listy, która wał z orkiestrą symfoniczną z Cork w Irlandii, PM: Myślę, że żaden instrument się nigdy nie ma z nim muzyk. Prawdopodobnie dlatego nie od dawna się nie zmienia… wykonując moje własne kompozycje. Dyrygen- skończy. Wszystkie instrumenty są wspaniałe, jest mi łatwo ocenić ewolucji instrumentu, czy tem będzie David O’Rourke. każdy z nich. Zmieniły się trochę czasy, kultura muzyków, kiedy pojawiają się na scenie. Intere- PM: Istotnie, minęło sporo czasu od momentu, się zmieniła. Jeśli myśleć o jazzowym idiomie sują mnie raczej ludzie, niż ich umiejętności. kiedy miałem okazję tę listę uzupełniać. To moja RG: To będą Twoje nowe kompozycje napisane muzyki, to można tu znaleźć takie indywidual- muzyczna biblioteka. Chciałbym tę listę uzu- specjalnie dla orkiestry, czy orkiestrowe aranżacje ności, jak Wes Montgomery, Django Reinhardt, Jakieś półtora miesiąca temu jechałem tak- pełniać, ale robię tak wiele rzeczy, często jestem tematów, które już znamy? Charlie Christian, a tuż za nimi czekają Barney sówką w Nowym Jorku. Jej kierowca roztaczał w trasie. Lista zawiera moje ulubione nagrania Kessel, Herb Ellis, Howard Roberts, Johnny wokół siebie specyficzną aurę. Przypuszczałem, moich ulubionych artystów. Są na niej płyty nie PM: Trochę jednych i drugich. Mam spo- Smith, dalej mamy George’a Bensona, mnie, czy że nie jest zawodowym kierowcą taksówki. Za- tylko jazzowe, jak zapewne zauważyłeś… ro kompozycji napisanych dla orkiestry, które Granta Greena. Jest wielu gitarzystów również pytałem go więc, czy jest zawodowym taksów- nigdy nie ujrzały światła dziennego, nigdy nie i dziś. Ciągle grają przecież choćby John Sco- karzem. Kiedy przyjechałem do Nowego Jorku RG: Znajdziemy tam Aarona Coplanda, jest sporo były wykonywane. field i John Abercrombie. Jest bardzo wielu gi- pierwszy raz we wczesnych latach sześćdziesią-

54 55 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

tych, kiedy nie miałem żadnego muzycznego była zachwycona. Nie poddaję się tym iluzjom RG: Nie gromadzisz więc w sobie niepotrzebnych właśnie tak, a nie inaczej. Dobrym przykładem zajęcia, sam pracowałem czasem jako kierowca i nie gram już w tę grę. Zwyczajnie każdego wie- emocji, bo każdego wieczoru masz okazję podzie- będzie historia pewnej mojej sesji nagraniowej. taksówki. W ten sposób zarabiałem, kiedy nie czora staram się grać najlepiej jak potrafię w tym lić się nimi z publicznością? Nagrywaliśmy z basistą Paulem Chambersem, mogłem utrzymać się z muzyki. To pomagało momencie. Muzyka pozwala mi poznawać siebie, na organach Hammonda grał Richard Gro- mi zapłacić moje rachunki. Zapytałem więc doskonalić to co robię. To znaczy dla mnie więcej PM: Tak, emocje pojawiają się na scenie w na- ove Holmes, a na saksofonie tenorowym Ted- kierowcę, czy to jego podstawowe zajęcie. Był niż sama muzyka. Pod każdym względem. Ja da- turalny sposób. To bardzo korzystna możliwość. dy Edwards. Paul Chambers właśnie przyleciał zdumiony pytaniem, ale odpowiedział, że z za- łem z siebie wszystko, więc nie za bardzo jest za To także świetne doświadczenie… z Rosji. Wylądował na lotnisku La Guardia wodu jest neuropsychiatrą. co mnie krytykować, nie da się powiedzieć, czy w pobliżu Nowego Jorku. Przyjechał do studia to było dobre, czy złe, to było najlepsze z możli- RG: Jak więc grasz, kiedy jesteś zły, jeśli kiedykol- Rudy Van Geldera prosto z lotniska. To było RG: To zawód, który w USA raczej nie wymaga dodat- wych i mam nadzieję, że podobało się innym. wiek bywasz zły? w styczniu i było naprawdę zimno. Jego kontra- kowej pracy, żeby się utrzymać na powierzchni… bas był spakowany w twardy futerał transporto- RG: Nie słyszałem w Twoim wykonaniu złego PM: Gram wtedy agresywnie, dynamicznie. To wy zrobiony z czegoś w rodzaju włókien szkla- PM: Kierowca taksówki powiedział, że w obec- koncertu… wszystko są emocje, szczególnie w improwi- nych. W środku był jego instrument w miękkim nych warunkach ekonomicznych musi sobie zowanych formach muzycznych. Każdy muzyk futerale. Kiedy otworzył to pudło w studiu, dorabiać w ten sposób. PM: To jest najważniejsze, w każdej sytuacji trze- może improwizując wyrazić swoje emocje. To gwałtowna zmiana temperatury spowodowała ba robić wszystko najlepiej jak to tylko możliwe. jest naturalny język, forma komunikacji… pęknięcie górnej płyty instrumentu. Pękły też To jest dla mnie bardzo ważne, jakie masz struny. W kącie studia stał jakiś stary kontrabas. umiejętności, jak sobie radzisz z karierą, jaki RG: To przypomina mi inny wywiad, z pewnym RG: Na Twoich płytach możemy usłyszeć melan- Był w niezłym stanie, ale niewątpliwie klasą nie masz zawód. Ile to wszystko znaczy dla lu- muzykiem, który powiedział mi kiedyś coś, co za- cholię, radość życia, wiele pozytywnych emocji. dorównywał instrumentowi Paula. Paul nagrał dzi, których spotykam. Czy są osobowościami pamiętam już chyba na zawsze – bycie uczciwym Złość została więc na nigdy nie opublikowanych na nim całą sesję. Tej historii nikt nie znajdzie w swojej profesji i co robią w życiu. artystą nie jest łatwą pracą, każdego wieczoru odrzutach z sesji? w transkrypcji, jeśli z tej sesji by powstała. To musisz wyrazić siebie, nie możesz ukrywać swoich właśnie powiedziałem moim studentom. To RG: Dla kogoś, kto tak jak Ty koncentruje się na emocji. W pewnym sensie za to właśnie ci płacą. Za PM: Tak, myślę, że tak właśnie jest. Mam stu- wydarzenie miało przecież wielki wpływ na to, teraźniejszości nie jest pewnie łatwo grać każde- wyrażanie prawdziwego siebie na scenie. To nie denta, a właściwie całą ich grupę. Uczę na wy- co zagrał wtedy Paul Chambers. Z pewnością to go wieczoru w podobny sposób, muzyka wyraża zawsze jest łatwe tak na zawołanie… dziale sztuki uniwersytetu w Filadelfii. Mam nie było dla niego miłe wydarzenie. Dodatkowo przecież Twoje emocje, a te każdego dnia mogą tam kursy mistrzowskie. Często studenci pytają instrument, na którym grał nie pozwalał na od- być zupełnie inne. Każdy z nas bywa przecież bar- PM: Najtrudniejsze jest to, że jest się właściwie o transkrypcje. Niektórzy spędzają wiele czasu powiednie dla Paula ustawienie wysokości strun. dziej wesoły lub nieco melancholijny i smutny. nagim. Z drugiej strony to bardzo zdrowe i po- nad tego rodzaju zapisami nutowymi. Szcze- To były bardzo ważne czynniki, które wpłynęły Czasem dochodzi do tego zmęczenie… żyteczne. Nie zasłaniasz się niczym, nie oszuku- gólnie tymi, dla których źródłem są ich idole, na jego muzykę tego dnia. jesz siebie, niczego nie udajesz. Kiedy znajdu- wielcy muzycy. Inni rozpisują ich solówki. Te PM: Każdy wieczór jest inny. To bardzo trafne jesz się w takiej sytuacji i płacą ci za uczciwość, najbardziej znane i rozpoznawalne. Moja rada RG: Ukazują się jednak transkrypcje twoich impro- i ważne pytanie. Możesz to różnie zrozumieć, ale bierzesz pieniądze za to, żeby się postarać i dać jest zawsze taka sama. Tego nie należy trakto- wizacji. Niektóre z tych książek są nawet przez cie- pamiętam koncerty, po których sam uznawałem z siebie wszystko co tylko potrafisz. Myślę, że wać aż tak poważnie, jak robi to wielu moich bie autoryzowane. swoją grę za wyśmienitą, a po których w rozmo- to jest uczciwy układ artysty z publicznością. To studentów. Pomiędzy nutami nie wyczytają wach z publicznością dowiadywałem się, że było definiuje na nowo Twój system wartości, pozwa- przecież nic o okolicznościach ich zagrania. Nie PM: Oczywiście. tak sobie. Pamiętam też sytuacje odwrotne, ja la na samodoskonalenie w każdych okolicznoś- dowiedzą się o czasie i miejscu nagrania i o tym, uważałem, że zagrałem przeciętnie, a publiczność ciach. A to oznacza każdego dnia lepsze życie. jakie emocje spowodowały, że ktoś zagrał to RG: Może więc warto rozważyć wprowadzenie do-

56 57 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

datkowych komentarzy do nutowego zapisu doty- rzeczy, których stale używam. Takie jak naczy- PM: Na początku kariery, a nawet wcześniej, na przykład siedząc w samochodzie. Czy gdy- czących okoliczności nagrania, czy koncertu? nia, widelce, noże, łyżki, talerze, garnki, szklan- zanim zacząłem robić jakąkolwiek karierę, by- by to wiedział, dalej chciałby zostać muzykiem? ki, w różnych rozmiarach, linijki, poduszki… łem uzależniony od ćwiczeń, to był nałóg. Odpowiedział – Kiedy tak na to patrzysz, raczej PM: Zawsze są dwie drogi, tak jak każda mo- wiele innych… bym się na taki zawód nie zdecydował. neta ma dwie strony. Uczyć więc można się na RG: Sypiałeś z gitarą? dwa sposoby. Poprzez pozyskiwanie informa- RG: Gitary… RG: Zawsze można przecież być tylko muzykiem cji – to oferta systemu edukacyjnego i poprzez PM: Tak, sypiałem z gitarą. Robiłem z nią wie- sesyjnym… doświadczanie życia. Ja wolę ten drugi sposób, PM: Oczywiście, są też gitary. Buty, kurtki, wie- le rzeczy, była ze mną zawsze. Nadużywałem jej nie tylko łatwiejszy, ale również dokładniejszy. le, wiele różnych rzeczy. Każda z nich w pew- na wiele sposobów… Nie dostrzegałem innych PM: Muzyka jest dla mnie prawdziwą wartoś- Nauka poprzez doświadczanie, a nie przyjmo- nym momencie jest bardzo ważna, wtedy, kiedy ważnych w życiu spraw. Wiele lat musiało minąć, cią, jest moją drugą naturą. Chcę dowiedzieć się wanie na wiarę tego, co mówią inni. jej potrzebuję. Nie zawsze potrzebuję gitary. zanim zrozumiałem co ominęło mnie w związku w życiu więcej o wstrzemięźliwości, cierpliwo- Gitara jest jedynie jedną z całego zbioru rzeczy, z tym w mojej młodości. Uczymy się i doskona- ści i wytrwałości. Chcę dowiedzieć się więcej o RG: Tak więc ćwiczenia są ważne, ale ważniejsza których potrzebuję. Jest ze mną wtedy, kiedy jej limy poprzez wszystko, czego doświadczamy. To cnocie. Chcę dowiedzieć się więcej o sztuce ży- jest interakcja z innymi muzykami? potrzebuję i doceniam to. Być może jest nieco mnie interesuje i o tym jest moja autobiografia. cia, o tym jak żyć. Jak żyć i radzić sobie w każdej ważniejsza, ale doceniam każdą rzecz, która po- Książka jest o tym, co wykracza poza wszystkie sytuacji. Muzyka stawia mnie w różnych sytua- PM: Ćwiczenia prowadzą do doskonałości, po- maga mi na co dzień. Znacznie bardziej intere- drobne aspekty wszystkich błogosławieństw, któ- cjach. Kiedy w związku z moją muzyką trafiam zwalają znaleźć własną drogę. sują mnie inne aspekty świadomego działania. rymi cieszy się każdy z nas. Talent muzyczny jest na lotnisko, stoję w kolejce do odprawy i mam Dobrym przykładem niech będzie siła każdej jedną z takich magicznych zdolności, rodzajem umówiony koncert gdzieś na drugim końcu RG: Dużo ćwiczysz? cieczy – wody, która wypełnia każde naczynie, daru natury. Wielu rzeczy nauczyłem się obser- świata i kiedy odwołują samolot, na co nie mam do której jej nalejemy. To jest jej siła. Nie inte- wując je tam, gdzie mają miejsce, gdzie się dzieją. zupełnie wpływu, to wpływa na moją muzykę, PM: NIE, w ogóle nie ćwiczę, nigdy. Dla mnie resują mnie rzeczy odległe, nie interesuje mnie Nie czuję się już od niczego uzależniony. Nie stać dlaczego ma mieć wpływ na mnie? Dlaczego instrument jest tylko jednym z narzędzi, którym coś, co wymaga długich ćwiczeń, żeby móc tego mnie na takie uzależnienie, szkoda mi na to cza- ma sprawiać, że będę smutny, czy sfrustrowany? dysponuję od wczesnego dzieciństwa. Dostrze- używać. Lubię rzeczy proste, które stają się su. Dużo podróżuję i gram w różnych miejscach, To są sytuacje, do których doprowadza mnie gam sztukę w wielu rzeczach. Sztuką jest choćby moją drugą naturą. Popatrz – czy kiedykolwiek tak jak w czasie obecnej trasy. To wymaga dużo moja muzyka. To są rzeczy naprawdę ważne. tak prosta czynność jak pisanie. Kiedy piszę list, musiałeś uczyć się ruszać powiekami? One po siły i koncentracji. Trasy koncertowe są bardzo Doceniam muzykę i to co mi daje, To potęż- kiedy rozdaję autografy, to jest dla mnie forma prostu działają, nawilżając stale twoje oczy. Tak trudne. Dziś rozmawiałem z jednym z członków na siła, pozostająca cały czas we mnie, to dar sztuki, wyrażanie siebie. I dlatego postrzegam jest też z moją grą na gitarze. Nie ćwiczę. To mojego zespołu. W czasie, kiedy jechaliśmy tutaj i błogosławieństwo. To moja druga natura, to każde narzędzie, pióra do pisania, czy ołówek jest jakby automatyczne. Biorę do ręki gitarę z lotniska. To trwało ponad dwie godziny. Zapy- jak składanie podpisu. Nie muszę tego ćwiczyć. jako coś wartościowego, jako poważny instru- i cieszę się grą. Granie sprawia mi przyjemność, tałem jednego z moich muzyków, czy ma jakieś Pozwalam jej być we mnie, czuję do niej wielki ment. W pewnym sensie są podobne do gitar. Je- sprawia, że trafiam z powrotem na właściwy formalne wykształcenie muzyczne, czy chodził respekt i szacunek. Dlatego na zawsze pozosta- śli używać ich z należną starannością i powagą. kurs. To bardzo przyjemna droga. To nie jest ża- do szkoły, żeby nauczyć się grać. Odpowiedział, nie głęboko we mnie. den rodzaj odpowiedzialności. Nigdy nie biorę że tak. Zapytałem więc dalej, co czuje tu i teraz RG: Doskonale cię rozumiem, też pracuję na papie- do ręki gitary czując odpowiedzialność. Zawsze siedząc w samochodzie. Czy na to właśnie liczył RG: To wszystko brzmi, jakbyś był niesamowicie rze, to pozwala mi się skupić na istocie rzeczy. robię to z przyjemnością i dla przyjemności. chodząc do szkoły muzycznej i poświęcając całe szczęśliwy każdego dnia, wyciszony, a jednocześ- swoje życie muzycznej pasji, czy spodziewał się, nie bardzo szczęśliwy. Jesteś jedną z najszczęśliw- PM: Widzę, że rozumiesz, co mam na myśli. RG: Ale w początkach kariery zapewne dużo ćwi- że będzie grał tylko przez 10, a może nawet tylko szych osób jakie w życiu spotkałem. W moim domu, tam gdzie mieszkam, jest wiele czyłeś? przez 5% dnia, a resztę czasu spędzał w podróży,

58 59 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

PM: Dziękuję, jest mi miło, że to powiedziałeś. – na przykład brak pieniędzy. Oni nie rozumieją, inaczej, jest inna akustyka, inna temperatura na PM: Zawsze mam taką nadzieję. Powiedz mi, czym jest w rzeczywistości szczęście… widowni. To wszystko zmienia. My się do tego czy niedziela to dobry dzień na koncert w Pol- RG: Jak mało kto wiesz, jak mieć dystans do włas- dostosujemy, tak jak dostosowaliśmy się wczoraj. sce? W Stanach Zjednoczonych to nie jest naj- nych emocji i jednocześnie codziennie się z nimi PM: To bardzo powszechny błąd. Mogę mówić Dziś będzie większy dystans pomiędzy zespołem lepszy dzień, ludzie muszą w poniedziałek iść mierzyć. tylko w sowim imieniu, dla mnie brak pienię- i publicznością. Musimy się do tego dostosować, do pracy… dzy jest brakiem wiary w sukces. dać z siebie wszystko, żeby zagrać jak najlepiej. PM: Tak staram się to robić, tak obiektywnie To trudne i to sztuka sama w sobie. RG: Myślę, że dla imprez rozrywkowych, muzyki i uczciwie, jak to możliwe. RG: To prawda. pop to nie jest najlepszy dzień. Dla twojego kon- RG: Prowadzisz zespół, musicie mieć więc jakiś plan certu to nie ma większego znaczenia. Na sali nie RG: Czy to tylko efekt życiowego doświadczenia, PM: To są oczywiste lęki. Strach, obawa są koncertu, wstępnie ustalony jego program, listę będzie przypadkowej publiczności. Będą twoi fani, czy może również medytacji? w życiu ważne. Z nich bierze się odwaga. In- kompozycji, którą chcecie zagrać? Czy to wszystko ludzie, którzy przyjechali na twój koncert z całej nym ważnym czynnikiem jest odwlekanie. Jeśli jedynie kwestia nastroju chwili? Polski, poświęcili cały dzień dla twojej muzyki. PM: Absolutnie tak! Oczywiście! To miłość do ktoś odkłada ciągle zrobienie czegoś ważnego, Przyjechali tu, do Bydgoszczy. Takie rzeczy nie zda- życia. To dla mnie bardzo istotne. To pozwala to nieuchronnie prowadzi do wielkiego bólu, PM: Czasem to kwestia chwili. W moim przy- rzają się na koncertach popowych. Takie koncerty mi doświadczać tego gdzie jestem, kim jestem poczucia winy. Kiedy wreszcie nie można już padku, częściowo w związku z operacją, którą to zwykle po prostu wyjście z domu, mniej ważne i kto jest obok mnie, i wielu innych rzeczy. Po- czegoś odwlekać, kiedy trzeba podjąć decyzję, przeszedłem w latach osiemdziesiątych, kiedy jest nazwisko na afiszu. My mamy w Polsce często trzebuję nowych doświadczeń, potrzebuję no- odwlekanie się kończy. Często cieszymy się to usunięto mi 60% płata skroniowego lewej koncerty nawet w środku tygodnia, takie dni są wych relacji, nie tylko z muzykami. Cieszę się, z podjętej decyzji i tego, że stres związany z jej półkuli mózgu, zapamiętywanie porządku nie dla organizatorów tańsze z różnych względów. Lu- że to mi się podoba. Pamiętam z czasów młodo- odwlekaniem znika. jest mnie proste. Jednak im bliżej momentu dzie przyszli tutaj posłuchać twojej muzyki, znają ści, że ludzie którzy stawali na mojej drodze nie wejścia na estradę, tym bardziej oczywiste sta- twoje płyty, wiedzą, czego mogą się spodziewać. mieli nic wspólnego z muzyką, wydawali mi się RG: Świetnie się z tobą rozmawia o życiu, wróćmy je się to co wybiorę i co zagramy. Sprawy się kompletnie obcy, zupełnie nie pasowali do mo- jednak jeszcze na chwilę do muzyki. Jaki jest plan upraszczają i organizują się jakby same. Po- Dziękuję za niezwykłą dla mnie rozmowę i życzę jej rzeczywistości. Nie potrafiłem ich zrozumieć. na dzisiejszy koncert? rządkują się. Czasem zmieniam coś w ostatniej świetnego koncertu. Dlaczego oni nie żyją muzyką? Dlaczego nigdy chwili, przestawiam, wiem jednak przynajmniej nie słuchali Milesa Davisa? Teraz, kiedy widzę PM: Plan na dzisiaj to cieszyć się życiem, chwilą, jakie mam możliwości, mam z czego wybrać. PM: To była przyjemność porozmawiać z tobą. staruszkę idącą na pocztę, albo na stragan z wa- dostosowywać się do sytuacji. Próbowałem ci o rzywami, albo dziecko, albo wróbla, potrafię. In- tym opowiedzieć. To fenomenalne, w czasie tra- RG: Więc często o muzycznej zawartości koncertu de- teresuje mnie moje życie. Dziękuję też losowi za sy koncertowej, podróżując od miasta do miasta, cyduje chwila? Reakcja publiczności, twój nastrój? to, że moje zdolności muzyczne nie zostały zni- z kraju do kraju, dzień po dniu. To zachowanie weczone przez otaczającą mnie rzeczywistość. podobne do owej siły cieczy, która wypełnia na- PM: Tak, oczywiście! Jednak trzeba zaznaczyć, Myślę, że najważniejsze w życiu jest szczęście. czynie. Dostosowuje się do okoliczności. Ostat- że takie magiczne chwile nie zdarzają się każ- Jeśli jesteś szczęśliwy, twoje życie jest sukcesem. niego wieczoru (RG: w Sztokholmie) graliśmy dego wieczoru. Szczęścia nie możesz oczekiwać od nikogo. To w bardzo małej sali wypełnionej po brzegi, a może coś, co dostajemy sami od siebie i dla siebie. nawet bardziej. Muzyka brzmiała świetnie, byli- RG: Mam więc nadzieję, że to będzie wyśmienity śmy blisko publiczności. Ludzie byli zachwyceni. koncert. Polska publiczność słucha muzyki i przez RG: Wielu ludzi uważa, że nie mogą być szczęśliwi, To był wspaniały wieczór. Dziś będzie zupełnie wielu muzyków uznawana jest za wyśmienitą, sły- bo przeszkadzają im w tym czynniki zewnętrzne inaczej. To większa sala, instrumenty brzmią szałem to z ust muzyków wiele razy.

60 61 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

Hokej, syrop klonowy i Joni Mitchell

Kanadyjka Roberta Joan Anderson swoje imio- hter, z prawie całym Weather Report: Waynem Ostatnim wydawnictwem płytowym Joni Mit- na zawdzięcza podobno temu, że jej rodzice Shorterem, Alexem Acuna, Manolo Badreną, chell jest album Shine – wydany przez jed- pragnęli mieć syna. Najwyraźniej państwo An- Jaco Pastoriusem, a także Chaką Khan, Larrym ną z wielkich... sieci amerykańskich kawiarni. derson nie przypuszczali, że córka znajdzie się Carltonem i Airto Moreirą. Może to tłumaczy ubogość budżetu tej produk- wśród stu najważniejszych gitarzystów wg ma- cji. Jest to w zamyśle muzyka do mającego na gazynu Rolling Stone. Ale to nie za przyczyną Mitchell współpracowała także z legendą kon- jej kanwie powstać baletu. Muzyka przepiękna, gitarowych umiejętności Roberta Joan Ander- trabasu Charlesem Mingusem – owocem tej – unosząca, napisana na duży skład i wszystko son czy też Joni Mitchell (nazwisko pierwszego przerwanej śmiercią tego ostatniego – współ- byłoby jak należy, gdyby nie, psujące całą przy- męża) stała się jedną z najważniejszych artystek pracy jest album Mingus – będący w zamyśle jemność, plastikowe brzmienie syntetycznej or- drugiej połowy XX w. muzyczną wersją Czterech Kwartetów T.S. El- kiestry. Czy naprawdę nie można było zatrud- liota. Ostatecznie płyta została nagrana przez nić żywych muzyków??? Joni Mitchell wymyka się muzycznym klasy- Joni Mitchell z udziałem Hancocka, Shortera, fikacjom, bo chociaż głównie wierna folkowi, Erskina, Pastoriusa i Dona Aliasa. W każdym razie z twórczością Joni Mitchell odbyła muzyczne mariaże z najwybitniejszymi zapoznać się należy, ma ona swoje miejsce artystami popu czy jazzu. Spoiwem tych kola- Jednak najważniejszym dla fanów jazzu i Mit- w muzycznym Panteonie. boracji był jej niezwykły talent. chell albumem jest koncertowy Shadows and Light nagrany we wrześniu 1979, a wydany Ciekawe, że wciąż jeszcze figuruje na kurczą- Fundamentem, na którym artystycznie wyrosła rok później. Na krążku znalazły się kompozy- cej się coraz bardziej liście gwiazd, które do tej Joni Mitchell był ruch Hippie końca lat 60- cje Mitchell z lat 1975 – 1979. Jazzowy sznyt pory nigdy nie zawitały do Polski. A my rzuca- tych. Choć po latach przyznała, że idee wyzna- temu albumowi nadają muzycy biorący udział my to promotorom jako wyzwanie! wane przez młodzież w tym czasie były bardzo w koncercie: Pat Metheny, Lyle Mays, Micha- chwalebne, jednak generacja hippisów nie zdo- el Brecker, Jaco Pastorius, Don Alias grający Jerzy Szczerbakow łała spełnić swoich marzeń o światowym poko- na perkusji (!!!) oraz wokalna grupa The Per- ju i uległa materialnym żądzom: ”moje pokole- suasions. Muzyka i osobowość Joni Mitchell nie chciało zmieniać świat, ale kiedy zaczęły się wsparta gigantami jazzu powodują, że koncert lata 70-te, ruch hippisowski pogrążył się w ma- ten jest ”jazdą obowiązkową„ dla fanów dobrej sowej depresji. Staliśmy się jedną z najbardziej muzyki. chciwych i pazernych generacji. Porzuciliśmy swoje ideały i wydaliśmy na świat nowe bez- Lata 80-te to powrót w rejony popu oraz mariaż barwne pokolenia.” z muzyką elektroniczną. Kolejnym naturalnym krokiem Mitchell był powrót do korzeni, czyli Jednak to w latach 70-tych nagrała najważniej- głosu i akustycznej gitary. Ponieważ Joni Mit- sze – z punktu widzenia jazzu – albumy Hejira, chell jest artystka wielopłaszczyznową, równo- m.in. z Tomem Scottem, Larrym Carltonem legle realizowała się w malarstwie. i Jaco Pastoriusem, Don Juan's Reckless Daug- fot. Krzysztof Wierzbowski

62 63 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

Poznańskie epicentrum awangardy, czyli rozmowy Macieja Nowotnego w Dragonie z Kenem Vandermarkiem i muzykami The Ex

Do rozmowy doszło przy okazji koncertu, jaki M.N.: Zdumiewa mnie precyzja i zaawansowanie A.M.: A ja myślę, że właśnie jest odwrotnie: M.N. Przez lata byłeś obecny w krakowskiej Alche- 16 września 2011 dała w poznańskim klubie techniczne Waszego grania, które do tej pory wy- idą dobre czasy, bo zamiast na szukaniu etykie- mii, wcześniej w nowojorskiej Knitting Factory, czy Dragon formacja Lean Left w składzie: Ken dawało mi się antytezą punka czy noise’u. Czy rze- tek krytycy będą się mogli skupić na słuchaniu teraz przyszedł czas na Poznań? Vandermark, Paal Nilssen-Love, Andy Moor czywiście ta muzyka jest improwizowana? muzyki. i Terrie Hessels. K.V.: Przeżywam tu podobnie wspaniałe chwi- A.M.: To było całkowicie improwizowane, W tym momencie z pokoju wyszedł zanosząc się le, jak niegdyś w Krakowie. Podobna jest pasja Maciej Nowotny: Jak doszło do Waszego spotkania zero planu, wyjaśnienie jest proste: my z Ter- śmiechem Paal Nilssen-Love, natomiast Ken Van- ludzi, którzy tu wszystko organizują, podob- z Kenem i Paale? riem gramy razem ponad 20 lat, a Ken z Pa- dermark spoważniał i w taki oto sposób włączył na wolność, której szukałem, dzięki niej mogę alem ponad 12, oto cała tajemnica. Poza tym się do rozmowy: prezentować tu tak różnorodną muzykę. Mam Andy Moor, Terrie Hessels: Słuchaliśmy mu- jest wiele reguł, które rządzą graniem, także ochotę grać to, co lubię i szukam miejsc gdzie zyki improwizowanej, w tym jazzu, od bardzo muzyki improwizowanej, takich chociażby, jak Ken Vandermark: Nie ma znaczenia czy znasz, to jest możliwe i Dragon jest takim miejscem, dawna, od 20, a nawet 25 lat. Wreszcie na ja- unikanie grania melodii, ale my nie boimy się czy też kompletnie nie znasz się na muzyce. to bardzo rzadkie, jestem tym zachwycony, kimś festiwalu, nie pamiętam już kiedy, pozna- ryzyka i gramy po prostu muzykę, która w tym Istotne jest czy słuchanie muzyki sprawia ci zwłaszcza, że publiczność nam dopisuje, bez liśmy się z Kenem i Paale, zaprzyjaźniliśmy się, momencie przyjdzie nam do głowy, każde- radość, czy słuchasz rocka, punka, jazzu czy względu na to z jakim zespołem gram. a potem zaczęliśmy rozmawiać o wspólnym go wieczoru jest to coś innego, idzie w innym muzyki klasycznej, to co dla mnie jest ważne to graniu. To nie był festiwal jazzowy… kierunku, który – bywa – dla nas samych jest czy podchodzisz do muzyki z pasją. Dla mnie M.N.: Ken, dla wielu młodych muzyków w Polsce, zaskoczeniem. Czasami wychodzi wspaniale, bycie muzykiem to cały czas definiowanie na to co robisz jest punktem odniesienia… Maciej Nowotny: W świecie jazzu jesteście mało czasami nie, jedno jest pewne: nie pomylisz nas nowo mojej muzyki, stąd także taka ilość róż- znani. Jaką muzykę graliście do tej pory? z żadną inną kapelą… nych projektów, w które się angażuję. Gdybym K.V.: Cóż, mam nadzieję, że mi wybaczą… chciał grać z tą grupą, Lean Left, jak z innymi Andy Moor: Naszą własną. Na pewno nie był to M.N.: Jaka etykietka najlepiej opisuje muzykę, grupami, poniósłbym porażkę. Podobnie jak M.N.: …stąd moje pytanie: czy to co grasz to main- jazz. Graliśmy na elektrycznych gitarach na pod- którą gracie? słuchacz, który przychodzi na nasze koncerty, stream czy awangarda? stawie z basu i perkusji. Wywodzimy się z punku, ja także muszę, zabierając się do grania z tymi ale to, co gramy dawno przestało już być pun- A.M.: Byłaby to profanacja tej muzyki! Tu muzykami, zostawić za sobą wszystkie swoje K.V.: John Coltrane w latach sześćdziesiątych kiem, to nasza własna free music. Wymyślamy wszystko zależy od chemii jaka jest między tymi wcześniejsze doświadczenia… jeśli jednak po- grał awangardę, a Eric Dolphy został w tym sami siebie. To nie jest jeden określony styl. czterema ludźmi, którzy grają razem. Chociaż dejdę do tego z otwartością na muzykę, na róż- czasie oskarżony przez Downbeat, że gra anty przynosimy ze sobą muzykę z różnych źródeł, ne możliwości, jakie niesie ze sobą obecność -jazz. A my teraz patrzymy na ich nagrania M.N.: Czy kiedy zaczynaliście grać to improwizo- z których się wywodzimy to, co gramy razem tych muzyków, i dojdzie do tego niezbędny z tego okresu jak na klasyczne nagrania jazzo- waliście tak, jak teraz to robicie? jest czymś, co dzieje się tu i teraz, dlatego nie entuzjazm, to wtedy może powstać muzyka, we. Po latach uważamy za oczywiste, że to była możemy temu nadać żadnej etykietki. która przemówi do ludzi bezpośrednio, bez nadzwyczajna muzyka. Wyrosłem w świecie T.H.: Tak, chociaż trzeba powiedzieć, że doj- względu na ich wcześniejsze doświadczania jazzu, wychowałem się na tej muzyce, ale po rzewaliśmy do tego w miarę jak zmieniało się M.N.: Rozumiem, że ta muzyka przerasta wszystkie lub ich brak. latach dochodzę do wniosku, że moje zaintere- to, co mieliśmy do powiedzenia publiczności. etykietki… uff… ciężkie czasy idą dla krytyków… sowanie jazzem było w istocie wyrazem miłości

64 65 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

do muzyki jako takiej. Thelonius Monk był mu- polityczną, na sytuację ekologiczną, na sytua- O miłości do muzyki, polskiego jazzu, języka i ... zykiem tworzącym jazz, ale przede wszystkim cję ekonomiczną, na sytuację kultury. Tkwimy muzykiem żyjącym w rzeczywistym świecie, w chaosie! To, co gramy jest trudne, ponieważ Z Garym Guthmanem rozmawia Ryszard Skrzypiec. świecie wielkiej muzyki. Był nie tylko błyskot- trudne są czasy, w których żyjemy. Szczególnie liwym, genialnym muzykiem jazzowym, był ważne jest, żeby posłuchać tej muzyki na żywo. wielkim artystą dla każdego, bez względu na Przesłuchanie nagrania na płycie nie jest tym stopień jego wiedzy czy miejsce z którego po- samym co doświadczenie tej muzyki na żywo, chodzi. Inne takie postaci to Duke Ellington, podobnie jak czym innym jest obejrzenie filmu Miles Davis, Charlie Parker… od przeżycia czegoś samemu, to jest ta różnica między fikcją a rzeczywistością... W tym momencie Terrie Hessels, który grywa na gitarze basowej wtrąca: Charles Mingus!!! Znów włącza się Terrie Hessels: .. to jest od- wieczna saga o walce zła z dobrem! Nigdy nie K.V.: …właśnie! Ci goście grali muzykę, któ- można być pewnym, które z nich zwycięży. ra miała kopa, jeśli chcesz możesz równie do- Mało tego! Nigdy nie można być pewnym po brze nazwać ich punkowcami. Wypowiadali się której stronie się stoi… w języku jazzu, ale to była muzyka ich czasów. Chodzi o to, żeby artyści grali to, co czują, co W tym momencie wszyscy zaczęli się śmiać i tak myślą, co chcą zakomunikować o tej chwili zakończyliśmy oficjalną część wywiadu, którą dla Was spisałem…

w taki sposób, żeby publiczność nawiązała kon- Hofman Marek fot. takt z rzeczywistością. Maciej Nowotny M.N.: Chyba nie rozumiem… co masz na myśli mó- http://kochamjazz.blox.pl R.S.: Przed kilku laty zamieszkałeś w Polsce. Co się także Paweł Pańta na basie i Grzegorz Grzyb wiąc o kontakcie z rzeczywistością? przywiodło Cię do naszego naszego kraju? na perkusji. I w ciągu następnych dwóch lat przewędrowałem Polskę wzdłuż i wszerz, dając K.V.: Kto wie, może to jest najważniejsze… G.G.: Przed mniej więcej sześcioma laty koncer- ponad setkę koncertów w różnych jej zakątkach. wszystko zależy od naszej publiczności… na towałem razem ze wspaniałymi polskimi muzy- Więc promotor zapytał mnie czy nie potrzebo- nasze koncerty przychodzi publiczność, która kami. Spotkałem ich na kliku jazzowych festi- wałbym apartamentu w Warszawie, aby móc się chce żyć w rzeczywistym świecie i słuchać mu- walach. Z czasem zawiązały się pomiędzy nami zatrzymywać w Polsce na dłużej, co znacznie zyki, która go, odzwierciedla, w świecie totalnie więzy przyjacielskie, które zaowocowały zapro- ułatwiłoby mu organizowanie tras koncertowych pokręconym… szeniem mnie do Polski na wspólne występy. dla nas? Przystałem na taką propozycję i w tym Specjalnie dla mnie zorganizowano nawet trasę samym czasie poznałem cudowną Polkę i fanta- M.N.: Czy to znaczy, że trzeba mieć wolny umysł, koncertową. Do wspólnego grania zostałem za- stycznego muzyka w jednej osobie. Po kolejnych aby słuchać muzyki free? proszony przez wspaniałego polskiego pianistę, dwóch latach wzięliśmy ślub (śmiech). I od tego nie tylko jazzowego, ale także klasycznego – Filipa momentu jesteśmy razem. Oczywiście wciąż po- K.V.: Wcale nie! Po prostu trzeba chcieć żyć Wojciechowskiego – który na tę okazję powołał siadam mieszkania w Kanadzie i Stanach Zjed- w rzeczywistym świecie: popatrz na sytuację fantastyczne trio, w którym obok Filipa znaleźli noczonych, ale sporo czasu spędzamy w Polsce.

66 67 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

R.S.: Zatem przyczyna tkwi w … miłości – do mu- leżnie od miejsca zamieszkania – w Polsce, R.S.: To oczywiście świetna odpowiedź, ale podej- Włodkiem Pawlikiem. Dwa lata temu Wło- zyki i kobiety. w Stanach Zjednoczonych, czy gdziekolwiek rzewam, że nasi czytelnicy chcieliby poznać powo- dek i reżyser Borys Lankosz poprosili mnie o indziej – ojczystego języka, a nawet osłuchania dy Twojej kooperacji z polskimi muzykami i to nie nagranie muzyki do filmu Rewers, który osiąg- G.G.: Dokładnie. Dobrze powiedziane. Super w muzyce, kontakt z tą płytą daje po prostu tylko w tym projekcie. Współpracujesz także z wy- nął wielki sukces. Borys z Włodkiem uznali, że (Niektóre kwestie mój rozmówca wypowiadał po wiele radości. Nazywam tę muzykę happy jazz śmienitym polskim pianistą Włodkiem Pawlikiem. mój sposób gry będzie odpowiedni dla nastro- polsku). (radosny jazz), ponieważ publiczność na kon- Skąd się bierze ta współpraca? ju filmu. I nasza współpraca okazała się bardzo certach promujących tę płytę ma uśmiech na owocna – Włodek otrzymał nagrodę Złote Lwy R.S.: Zostawmy jednak sprawy osobiste na boku, twarzach. W trakcie występu przyglądam się G.G.: Prawdę mówiąc mieszkam w Polsce. Jed- na 34 Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni a przejdźmy do muzyki, przede wszystkim do Two- publiczności i dostrzegam te stale uśmiechnię- nak to nie jest najważniejszy powód. W trak- 2009 za muzykę do tego filmu. Również z muzy- jej ostatniej płyty zatytułowanej Solar Eclipse. Pły- te twarze. Skomponowanie i nagranie tej płyty cie swojej kariery współpracowałem z wieloma kami, z którymi nagrałem Solar Eclipse łączą nas ty, której słucha się z wielką przyjemnością. Skąd zajęło mi rok intensywnej pracy. Przypominam wybitnymi muzykami z całego świata i odkry- silne więzi. Różnorodne inspiracje tej muzyki, pomysł na taki krążek? sobie, że rówież muzycy, którzy nagrali ze mną łem, że współpraca z polskimi jazzmenami jest choć budują jej radosny klimat, rówocześnie te płytę, czyli Filip Wojciechowski na fortepia- fascynująca, odkrywcza i odświeżająca. Muszę sprawiają sporo trudności wykonawczych, więc G.G.: To bardzo interesujące. Dotarłem do ta- nie, Paweł Pańta na basie i Cezary Konrad na przyznać, że polscy muzycy grają z wielkim ser- bez silnej więzi, bez porozumienia nie udałoby kiego momentu w swojej karierze, w którym perkusji, wspaniali muzycy, zaliczający się do cem. Czy takie wyjaśnienie ma sens? się uzyskać zadowalającego efektu. I wielu pol- odczułem potrzebę doświadczenia trochę inne- czołówki polskich jazzmenów, byli strasznie skich muzyków gra z wielkim sercem, jest nasta- go rodzaju jazzu, połączonego z argentyńskimi zajęci w trakcie tego projektu, więc było nie- R.S.: Tak, zaangażowanie w to, co się robi, w od- wionych na odkrywanie nowych terytoriów i po i brazylijskim rytmami, dźwiękami z Domi- zwykle trudno zebrać się razem do wspólnej grywaną muzykę to jeden z tych elementów, który prostu uprawia fantastyczną muzykę. I to jest nikany, klimatem Hiszpanii i wieloma innymi pracy. Jednak udało się przezwyciężyć te prob- z pewnością przyciąga słuchaczy. jeden z najważniejszych powodów, dla których wpływami. W ciągu ostatnich pięciu lat podró- lemy i wszyscy jesteśmy bardzo zadowoleni gram muzykę w Polsce z polskimi muzykami. żowałem więcej niż kiedykolwiek wcześniej z osiągniętego rezultatu. G.G.: Dla mnie to ogromne serce polskich i w trakcie tych wyjazdów byłem wystawiony muzyków jest tym, co nadaje siły, energii i życia R.S.: So is not dead? na oddziaływanie wielu różnorodnych tradycji R.S.: Wymieniasz wiele źródeł Twojej muzyki, więc tej muzyce. To faktycznie jest tym, co wzbudza muzycznych – nowych melodii, rytmów i roz- ktoś mógłby zaliczyć ją do nurtu world music, ale szacunek w środowisku jazzmanów na całym G.G.: Nie, oczywiście nie. Jazz w ogóle nie jest wiązań muzycznych. Zapragnąłem zatem wy- w rzeczywistości to jazz mainstreamowy. świecie. Choć wszelkie porównania są niezwy- martwy. W trakcie swoich podróży po świecie, korzystać nagromadzone w mojej głowie boga- kle trudne. Lubię mieszkać w Polsce, uczest- kiedy na pytanie o to gdzie mieszkam odpo- ctwa do napisania nowej muzyki. Zaskakującej G.G.: Tak, to jest mainstream. Wszystkie te niczyć i poznawać polską kulturę, mam prawo wiadam, że w Polsce, moi rozmówcy często mnie samego, przy której komponowaniu mia- różne tradycje, z którymi się zetknąłem w ostat- stałego pobytu, uczę się polskiego (ale obawiam potwierdzają dobre opinie o polskich jazzme- łem mnóstwo zabawy. I wiele osób mówi mi, nim czasie zostały przeze mnie wkomponowa- się, że znam go jeszcze za słabo, żeby udzielić wy- nach. Więc świat wie o dobrym polskim jazzie że równie dobrze bawi się w trakcie słuchaniu ne w mainstream. I to sprawia, że muzyka jest wiadu), chcę wtopić się w polską kulturę na tyle, i nie tylko jazzie. Muzyce klasycznej, rocku czy tej płyty. Muzyka jazzowa czasem jest trudna dostępna właściwie dla każdego odbiorcy. na ile będzie to możliwe. nawet popie. Oddziaływanie polskiej kultury w odbiorze przez słuchaczy, którzy sami nie jest odczuwalne w świecie. Chopin jest jednym są ani jazzmenami, ani jazzfanami. Wielu oso- R.S.: A dlaczego nagrałeś płytę właśnie z polskimi Wspaniałą rzeczą jest zatem, że udało mi się z moich ulubionych kompozytorów. Ostatnie- bom wydaje się, że muzyka jazzowa jest prze- muzykami? nazwiązać bliskie i w dodatku przyjacielskie go lata grałem kilka koncertów w Kanadzie intelektualizowana. Natomiast moja muzyka więzi z muzykami, z którymi aktualnie współ- z tamtejszymi muzykami, z którymi nie raz zawarta na Solar Eclipse ma raczej charakter G.G.: A dlaczego nie? pracuję, nie tylko z tymi, z którymi nagrałem zdarzało mi się grać i dałem im do posłuchania „zabawowy”. I jestem przekonany, że nieza- moją ostatnią płytę, ale także ze wspomnianym materiał, który mieliśmy wspólnie wykonywać

68 69 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

zarejestrowany z polskim trio. Ich reakcja na ternecie za darmo. I ludzie będą ją ściągać. I to G.G.: Masz rację. Cena biletu na wiele koncer- sze plany – związane zarówno z tą płytą, ale nie płytę Solar Eclipse była entuzjastyczna, wyso- mnie naprawdę martwi, ponieważ to oznacza, tów jazzowych jest porównywalna z ceną bile- tylko? Gdzie będziemy mogli Cię usłyszeć? ko ocenili warsztat polskich muzyków. Nic nie że miliony młodych ludzi nie ceni kreatywno- tu do kina, ale jest niezwykle trudno w mieście mogło mnie bardziej uszczęśliwić, niż właśnie ści. wielkości Warszawy zebrać na koncercie jazzo- G.G.: Cały materiał z płyty zagramy 30 listo- takie opinie. wym 100 osób. Natomiast w każdy weekend pada podczas koncertu w Studio S1 Polskiego R.S.: To oczywiście jest poważny problem dla mu- tysiące ludzi chodzi do kina. To jest dość zło- Radio. Poza tym prowadzimy rozmowy z kil- R.S.: Niestety do poziomu artystycznego polskich zyków, wytwórni płytowych itd., ale równocześnie żona sytuacja, której wyjaśnienie leży nie tylko koma festiwalami w Polsce i poza granicami – jazzmenów nie przystaje ich kondycja finansowa. okazuje się nie mniej ważnym problemem dla spo- w ekonomii, choć warto pamiętać, że w ciągu w Europie, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Choć to z pewnością nie tylko polski problem. łeczeństw jako takich. To jest sygnał zmiany syste- ostatnich dwóch dekad kondycja finansowa Na razie nie mogę podać żadnych konkretnych mu wartości. wielu osób pogorszyła się na tyle, że obecnie informacji, ponieważ te rozmowy stale trwają. G.G.: Tak, masz rację. To problem o większym nie mogą sobie pozwolić na znaczące wydat- W przyszłym roku zamierzamy objechać z tą zasięgu. To może zabrzmi jak żart, ale krea- G.G.: Zgadzam się. Dwadzieścia lat temu moż- ki na kulturę. To jest także zmiana technolo- płytą całą Polskę. Natomiast tourne po Amery- tywni muzycy, nie tylko jazzowi, są właściwie liwe było wydawanie kompaktów, możliwe było giczna. Za tysiąc dolarów, czyli równowartość ce Północnej planujemy na lato 2012 roku. ofiarami swojej kreatywności. Chopin, Mozart, inwestowanie w wydawanie płyt. Natomiast nie trzech tysięcy złotych możesz kupić komputer Beethoven – żaden z nich nie był majętny. jestem pewien czy ci, którzy nielegalnie ściągają z dużym monitorem, który umożliwi ci słucha- R.S.: Życzę powodzenia w negocjacjach. A jakie nagrania z internetu zdają sobie sprawę, że z na- nie internetowego radia serwującego muzykę plany nagraniowe? R.S.: Nie tylko muzycy, ale również pisarze, mala- graniem i wydaniem płyty wiążą się konkretne za darmo. W sieci możesz znaleźć tysiące tego rze, właściwie każda twórcza jednostka koszty – muszę zapłacić muzykom, muszę za- typu rozgłośni. Oczywiście funkcjonowanie ra- G.G.: Obecnie kilka osób zwróciło się do płacić za wynajem studia, za wytłoczenie płyt, dia wiąże się z kosztami, ale te ponosi nadaw- mnie z propozycją skomponowania muzyki dla G.G.: Dokładnie. To jest cena jaką płacimy za promocję itd. To są ogromne koszty. Jak zatem ca, a nie słuchacze, którzy mogą bez problemu nich. Jedną z tych osób jest moja żona (smiech). bycie kreatywym. My – muzycy, pisarze, mala- widać istnieje związek pomiędzy kreatywnością słuchać muzyki za darmo. Cóż ma to i swoje Więc, dla powodzenia mojego małżeństwa rze, rzeźbiarze, czy nawet naukowcy. Wszyscy a zarabianiem pieniędzy. Dwadzieścia lat temu dodatnie strony, w tym miejscu muszę wspo- w pierwszej kolejności będę musiał tym się za- jesteśmy ofiarami swojej kreatywności, pomimo można było zarobić na sprzedaży płyt, co dzi- mnieć, że nasza płyta Solar Eclipse została zaak- jąć. Współpracuję również z fantastyczną pop- tego, że nasza działalność humanizuje społe- siaj wydaje się prawie niemożliwe. Dziś płyta ceptowana do emisji przez największą interne- jazzową wokalistką z Atlanty, a ponadto jestem czeństwo. Społeczeństwo potrzebuje kreatyw- kompaktowa pełni rolę podobną do wizytówki, tową stację radiową w Stanach Zjednoczonych zajęty projektem, który rozpocząłem jeszcze nych jednostek, ale ich nie docenia. które rozdajemy niczym gadżety reklamowe. nadającą jazz jazzradio.com, z czego jesteśmy w ubiegłym roku. Przewiduję, że jego dokoń- Więc obecnie nagrywanie płyt dla większości bardzo zadowoleni. czenie zajmie mi jeszcze ze trzy lata. To będzie Są jeszcze inne przyczyny. Ludzie po prostu muzyków to jeszcze jeden z wydatków promo- opera jazzowa, łącząca elementy jazzu i muzyki nie chcą płacić za takie produkty, jak muzyka. cyjnych. R.S.: Również w naszej stacji emitowaliśmy wybra- klasycznej. Poważnym problemem jest zjawisko nielegal- ne utwory z tej płyty. I także za free. nego udostępniania plików w internecie. I ten R.S.: Te problemy wydaje się potęgować jeszcze R.S.: Dziękuję za rozmowę. Mam nadzieję, że przy- proceder uprawiany jest przez młodych ludzi zjawisko darmowych koncertów, sponsorowanych G.G.: Właściwie o tych problemach mogliby- jemnie spędziliśmy tych ponad 40 minut. w skali globalnej, ponieważ mają takie możli- przez korporacje, których przybywa z roku na rok. śmy dyskutować bez końca. wości. Moja nowa płyta jest dostępna zarówno W efekcie widzowie coraz częściej nie chcą płacić G.G.: Dziękuję bardzo w sklepach płytowych, jak i w e-sklepach, ale za bilety. R.S.: No właśnie, wróćmy zatem do Twojej muzyki. mogę zagwarantować, że w przeciągu niedłu- Premiera płyty miała miejsce na festiwalu Jazz na giego czasu jej zawartość będzie dostępna w in- Starówce latem tego roku. Jakie są Twoje najbliż-

70 71 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

... kiedy myślę bardzo o muzyce, to gram mniej. Ci, którzy grają za dużo, myślą za bardzo o sobie...

rze. Tego już po studiach w Katowicach... Opowiesz mocno determinuje organizatorów koncertów, Z Maciejem Obarą rozmawia nam o nietypowym pośredniku do ECM-u? łatwiej jest coś zrobić. Po to jest teraz wytwór- Roch Siciński. nia. Przecież nie chodzi tylko o płyty, bo jak M.O.: Historia jest banalna. Mój serdeczny wiesz ten rynek ma poważny regres od lat. Jest Roch Siciński: Wyjaśnijmy sobie na początek pod- uczeń, który ma hurtownie spożywczą w Jele- coraz gorzej ze sprzedażą. Dzięki na przykład stawowe kwestie. Powiedz dlaczego jazz i jak to się niej Górze, gra na saksofonie. Swoją drogą jest takiemu ECM-owi masz po prostu większy za- stało, że wybrałeś akurat saksofon altowy. Nie ku- posiadaczem pięknego instrumentu – Selmera sięg. Nie chcę narzekać – jest OK! Ale tak swo- siła Cię gra na tenorze? Kto Cię nakierował na alt? Mark VI. Przychodziłem do niego robić mu za- ją drogą, w tak dużym kraju jak Polska, z taką jęcia, graliśmy i gadaliśmy sobie. Wyszła wtedy ilością muzyków jazzowych mamy tylko jedną Maciej Obara: Ja chcę brzmieć maksymalnie moja płyta z Bielskiej Zadymki. Sytuacja spro- markę – NOT TWO z Krakowa, która ma dys- głęboko i tenorowo na alcie. To mi odpowiada, wadzała się do tego, że „Mam 500 egzempla- trybucję i jest chętniej kupowana za granicą niż natomiast na pewno nie przerzucę się na tenor! rzy, które są gówno warte, nie mam dystrybucji, u nas w Polsce. Nasz wpływ na międzynarodo- To nie jest instrument dla mnie. Nie chcę grać nikt o niej nic nie wie i zastanawiam się głośno, wy rynek muzyczny jest znikomy... na tenorze jak tenorzysta – nie byłbym sobą. co mam z tym zrobić.” A on do mnie – „Daj A jak się zaczęło? Charlie Parker. Miałem mi chociaż ze dwie, pomogę Ci.” Mowie mu, R.S.: Niedługo będziesz miał co wysłać do Mona- piętnaście lat. Mama przywiozła płytę z kio- że nikt mi nie może pomóc, to był przecież tak chium w takim razie, bo w listopadzie premiera sku Ruchu z Wrocławia. Nazywała się One man ciężki czas po studiach... nie wierzyłem mu, bo Twojego najnowszego projektu. was called Bird’. Dała mi ją do rąk i powiedziała nie wiedziałem komu chce przekazać to nagra- zwyczajnie: masz synu. Słuchaj muzyki!!! No nie. Wziął płytę i poszedł. Okazało się, że jego M.O.: No tak. Tym razem jest to kwartet pol- to włączyłem. kuzyn jest kierowcą Manfreda Eichera. Nagle ski. Album będzie nosił nazwę Equilibrium, jego Manfred wysyła do mnie maila, że będziemy premiera zaplanowana na 27 listopada podczas Momentalnie wiedziałem, że to jest to! Wszyst- w kontakcie. Trochę nie wiedziałem co się dzie- festiwalu Jazztopad. Muzycy, którzy mi towa- kie heavy metalowe gówna, których do tej pory je. Później zadzwonił do mnie Stańko. Mieli- rzyszy, to Dominik Wania na fortepianie, Ma- słuchałem wyrzuciłem do śmietnika! Słuchałem śmy jakieś pierwsze wspólne nagrania, chwilę ciej Garbowski grający na kontrabasie i Krzysz- Parkera, poszedłem do szkoły muzycznej, gra- później zaprosił mnie do międzynarodowego tof Gradziuk za zestawem perkusyjnym. łem klasykę. Miałem nauczyciela, który przymy- projektu itd. Jakoś się kręciło. Mam kontakt kał oko na to, że muzycznie na co dzień zajmuję z Eicherem do dziś, jak coś nagrywam to prze- R.S.: Equilibrium, czyli równowaga. Ta płyta jest się czymś różnym od klasyki... Dalej to już pew- syłam mu, żeby wiedział co u mnie nowego. zupełnie inna od poprzednich Twoich projektów. nie wiesz jak się potoczyło... Gdyby nie mama Ty grasz zupełnie inaczej, choć momentami nie je- i Parker – nie byłoby nic, no i pierwszy raz, kiedy R.S.: To znaczy, że marzysz o tej firmie, o graniu stem pewien czy Twoi koledzy z zespołu podchwy- zobaczyłem saksofon u mojego taty, który wrócił pod monachijskim labelem? cili pomysł na materiał. Jak to się ma do tytułu z trasy i wiem że coś sobie ćwiczył... krążka...? M.O.: To byłoby coś. Chciałbym dostać tro- R.S.: Tak, wiemy, ale chyba nie wszyscy znają histo- chę wiatru w żagle i nie musieć dbać o pewne M.O.: Doszedłem do równowagi. Zmniejszy- rię Twojego kolejnego punktu zwrotnego w karie- sprawy, za którymi teraz biegam. Label bardzo łem środki wyrazu. To jak się uzewnętrzniałem fot. Piotr Dłubak

72 73 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

fot. Piotr Dłubak na co dzień w pierwszej relacji jest skryty, ale niż granie „ile się da”, z pogięciem saksofonu koś dogłębnie – jest to dość prosty materiał, ale uważam, że jest ekstrawertykiem w muzyce. na wszystkie strony włącznie. Ale zawsze będę w trakcie grania okazuje się, że to tylko pozo- Strasznie dużo z siebie daje, kiedy gra i to było to kochał. To też część mojej osoby, bardzo mi ry! Dla Zbyszka to jest muzyka naturalna, on tak bardzo wyczuwalne! Pomyślałem – warto bliska i naturalna. tak gra i tak komponuje, bo tak też słyszy. Dla spróbować z nim coś zrobić! Nie miałem już nas to była lekcja tego, jak być uniwersalnym ochoty grać w trio. Stwierdziłem, że jak wezmę R.S.: Na Equilibrium wszystkie numery wyszły spod i odnaleźć się w czyimś materiale. To było fajne tego pianistę do składu, to musi się coś zmienić! Twojego pióra. Jeżeli skupić się tylko na temacie spotkanie i duże dla mnie wyróżnienie, że zgo- Chłopakom z mojego zespołu pomoże zacząć kompozycji „Domino” to słyszymy Namysłowskie- dził się zagrać. To jest świetny człowiek – mie- grać lepiej, a mnie pomoże zmienić muzykę go, „Cheshire Cat” ma kolory trochę komedow- liśmy dobry czas. Kto będzie miał okazję z nim i nagrać coś innego. Chciałem po prostu po- skie itd. Wiemy, że skończyłeś Akademię Muzycz- zagrać – jego szczęście. Gorąco polecam! grać z instrumentem, który całkowicie zmienia ną w Katowicach, tam jest dużo tradycji – przede barwę zespołu i determinuje inny kierunek niż wszystkim amerykańskiej – ale jak Ty się odnosisz R.S.: Mówisz, że słuchanie muzyki jest dla Ciebie to, co do tej pory robiłem. Dzięki temu muzyka do tej nadwiślanej tradycji muzyki jazzowej? Może zgubne. Rozwiniesz? stała się bardziej liryczna, bardziej melodyjna, to zaskoczenie, ale ja na tym nowym albumie sły- pojawił się kontekst harmoniczny... szę takie wpływy. Nie tak dawno Twoim gościem M.O.: Stwierdziłem, że muszę zrobić wszyst- na scenie w Jeleniej Górze był Zbyszek Namysłow- ko, żeby znaleźć swój głos. Co jest kurewsko R.S.: Wania gra trochę w stylu z jakim możemy ko- ski. Jak Wam się współpracowało? trudne, bo saksofonistów jest tylu na świecie... jarzyć Twoją postać do tej pory. Ty natomiast grasz Sytuacja jest taka, że często zaczynam unikać ekspresyjnie na poprzednich projektach tutaj oszczędniej, zachowawczo. Kiedy już korzystasz M.O.: Cieszę się, że to słychać! Nie słucham muzyki i lepiej się z tym czuję. Tu nie chodzi nie istnieje. Taki swoisty balans dla mnie. Wiem z wyższych rejestrów to robisz to niemal piano, ni- dużo muzyki, w tym także polskich mistrzów, o pomysł na to jaka ma być muzyka albo jak teraz, że, aby się wyrażać w pełni, nie trzeba się gdzie się nie spieszysz, a improwizacji nie kończysz staram się tego unikać. Najbardziej obecnie ma być inna. Nie ma już innej muzyki. Często w pełni odkrywać – trzeba myśleć. Dla słucha- wybuchem emocji. To ten sam, a jednak inny Obara. omijana przeze mnie grupa muzyków to alci- słuchając różnej muzy mam wrażenie, że nie- czy jest to zupełnie coś innego. Equilibrium bę- ści. Zauważyłem, że to jest dla mnie zgubne, wiele Cię zaskakuje, tyle tego jest na świecie. dzie łatwiejsza w odbiorze. M.O.: Tak, chodzi Ci o ten rodzaj ekspresji, ale jeśli chodzi o Namysłowskiego to bardzo go Jest coś fajnego, co Cię przez moment uderzy. który zawsze był kiedy nagrywałem w trio. To cenię. Pierwsze nagrania polskiego jazzu jakie Zaczynasz słuchać, ale czy naprawdę włączał- R.S.: Dlaczego dołożyłeś do składu instrument har- wszystko było ukierunkowane na to, aby grać miałem to właśnie jego płyty. Jest to bardzo byś tę płytę bez przerwy? Nie! Poświęcisz jej moniczny? Zawsze unikałeś fortepianu. mocno i bardzo przed siebie. W momencie, kie- oryginalna muzyka. W ramach projektu w Fil- czas dwa, trzy razy i bierzesz następną. Raczej dy pojawił się fortepian wyluzowałem się, a gra harmonii w Jeleniej Górze udało nam się za- nie wracasz już do tamtego zespołu. Także zna- M.O.: Cały problem polega na tym, że jak za- stała się mocno sonorystyczna. Podejrzewam, że grać razem i uważam, że to była świetna lekcja lezienie własnego soundu jest koszmarem. To czynałem grać w trio, poznawałem rożnych do- to jest taki moment, kiedy bardziej dojrzałem. dla mnie i muzyków z sekcji. Zaproponował też unikam słuchania alcistów. Jedyny alcista, brych pianistów, ale muzycznie i filozoficznie Mam teraz równoległy skład w trio z Micha- nam cztery utwory, to i ja cztery... wielka frajda, którego słucham to Dolphy. nie układało się to w jedną całość, jeśli chodzi łem Trelą i Markiem Kądzielą. Skład ofensyw- warto doceniać takich gości. On ciągle jest kre- o podejście do muzyki w ogóle. Dopiero na jed- ny, złożony z mocnych osobowości i można tu atywny i dużo ćwiczy oraz komponuje. Namy- R.S.: Wracając do Twoich kompozycji. Ty nie zaj- nym z koncertów ze Stańką poznałem Domini- grać rzeczywiście ostro, a mimo wszystko dalej słowski pisze tak specyficznie, że nikt nie może mujesz w nich najwięcej miejsca, to jedna z pierw- ka. Zorientowałem się, że gra tu taki gość, który kładę nacisk na sonorystykę! Cieszę się z tego, być na luzie. Jeśli czegoś nie znasz – bo masz szych myśli jakie nasuwają się po wysłuchaniu jest bardzo oddany muzyce i jest mi w pewien że poszedłem w inną stronę. Uważam, że cza- jedną próbę i wychodzisz na scenę – to tam nie nowego albumu. Nie zwracasz chyba na to uwagi sposób bliski. To jest bardzo silna osobowość... sem zagranie pięciu nut ma większą wartość ma spokoju. Patrząc ogólnie, nie analizując ja- grając? Kompozycja podąża własnym życiem, a Ty

74 75 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

nie starałeś się na nią wpływać, ujarzmić, wypo- dzało mi to z czego one są zrobione, w jakiś wanie Piotr Damasiewicz ze swoim bandem, do R.S.: Takiego czegoś w naszym kraju jeszcze nie wiedzieć się w pełni. Czemu? sposób narzucone, i określone brzmieniowo którego należysz. Opowiedz nam o tej formacji... było. Dlaczego uważasz, że ten projekt jest taki czy intonacyjnie. Nie dawały możliwości zro- wyjątkowy? M.O.: Bo mi się nie chciało tam grać. Taką bienia czegoś dalej. Była jakaś blokada w pro- M.O.: Ten projekt ma dłuższą genezę, zaczęli- właśnie chciałem płytę. Powiedzieć tyle, ile cesie poznawania instrumentu, gdzie nie mo- śmy grać 2 albo 3 lata temu z Gerardem Lebi- M.O.: Rzecz się chyba rozchodzi o to, że to są trzeba – nie więcej. Nie jestem ostatnio w ogóle głem iść dalej, a teraz mam taki instrument, kiem na tenorze – polecam serdecznie wszyst- osobowości. Osobowości tak trudne, że zebranie napięty. Wydaje mi się, że w momencie, kiedy który jest bardzo uniwersalny i daje mi dużo kim tego tenorzystę, jest świetny – Wojtkiem ich do kupy i zrobienie tego projektu wymagało zaczynasz myśleć bardzo o muzyce, a nie o so- radości. Przez niego zmieniłem swoje granie, Romanowskim na bębnach.To jest głównie od lidera dużo nerwów i zdrowia psychicznego, bie – to grasz mniej. Ci którzy grają za dużo nie inaczej myślę o muzyce. środowisko wrocławskie, jeszcze Maciej Gar- bo czas był trudny. Strasznie chciałbym, aby to myślą o muzyce. Musiałem zresztą coś zmienić. bowski na basie. Projekt był super, bo trzy lata przynajmniej w jakiejś dużej sali wybrzmiało. Ciągle się nad takimi sprawami myśli. Gorzej, R.S.: Lata 50-te? temu został zaprojektowany specjalnie dla fe- Czemu? Bo nikt w Polsce nie gra takiej muzy- jak masz wewnętrzne przeświadczenie, że jest stiwalu Jazztopad. Zagraliśmy tam premierę, ki!!!. U nas jest taki kanon, że jak się aranżuje dobrze. Wtedy to jest właśnie koniec drogi... M.O.: Tak, 1956 rok. Jest w wyjątkowo dobrym niestety nie doszło do nagrania. Udało się póź- muzykę jazzową na smyczki to prawie zawsze w tej dziedzinie to jest koniec drogi! Nie mo- stanie. Moje saksofony zmieniały się w pewnym niej zdobyć grant. Jeden, drugi... i dokonaliśmy wychodzi coś podobnego do kawy ze śmietan- żesz sobie rano wkręcić przed lustrem, że jesteś momencie w takim tempie, że często nie mia- nagrania w Alvernia Studios pod Krakowem, ką i po prostu eklerek... a tam wyszła Sztuka. cool – bo zginiesz. łem czasu opanować danego instrumentu, a już a mastering był u Boba Katza(!) w Los Ange- Nie wiem ile z tego się da przemycić na rynek, uderzało mnie coś, co powodowało, że rezyg- les. Można powiedzieć, że jest to jeden z naj- muzyka jest trudna, ale godna uwagi. R.S.: Zmieniasz nie tylko muzykę, ale ciągle żonglu- nowałem i kupowałem następny. W tej chwili bardziej progresywnych projektów na naszym jesz instrumentami. Który to już saksofon z kolei? nie ma takiej sytuacji. On musi być na dłuższy rynku. Kwintet jazzowy plus orkiestra, która R.S.: Dużo grasz poza Polską, gdzie Cię można czas! Do tego zrezygnowałem z metalowego jest bardzo nieklasycyzująca. Dziwne jest to usłyszeć, zobaczyć? M.O.: Czternasty. ustnika i gram na ebonicie. brzmienie. Może to wielu osobom nie przypaść do gustu, ale jeśli chodzi o muzykę to brzmi to M.O.: Piątego grudnia gram w najlepszym klu- R.S.: I tym razem zostanie na dłużej? Ostatnio też R.S.: Z tego co mówisz wnioskuję, że to są zmiany, współcześnie. Nie w jakichś klasycznych kano- bie w Londynie – w Vortexie, gram tam kon- byłeś zachwycony, a wiele nie czekałeś na zmianę. które zaszły całkiem niedawno. Co słyszymy na nach, ani też tak, jak się aranżuje muzykę jazzo- cert live dla BBC. Dostałem zaproszenie do płycie w takim razie? wą ze smykami. Muzycy są oryginalni. Każdy Deconstruction Project... Dzień później gram M.O.: Chyba zrozumiałem gdzie jest jakaś z nich jest ukierunkowany w jakiś sposób, nato- w Brukseli. Później jadę do Budapesztu. Potem istota brzmienia. Ta szlachetność jest bardzo M.O.: Już wcześniej grałem na ustniku eboni- miast to było niesamowite spotkanie. Nagranie wracam na Take Five Europe do Wielkiej Bry- ciężko wyczuwalna na początku drogi i cieszę towym, ale jeszcze nie miałem tego instrumen- jest mocne, silne, odważne, eksperymentalne, tanii na około tydzień. Gram też w moim no- się, że teraz to zrozumiałem. Rzeczywiście za- tu. Ebonit, który mam jest tak specyficzny, że energetyczne. Mnie się wydaje, że jest to jeden wym trio – gitara i bębny. Tyle, że to jest rzecz, jęło mi to sporo czasu, zmieniałem wiele in- daje moc metalowego i ciepło jakiego metal nie z najważniejszych projektów jaki nagrywałem którą dopiero zaczynam. Pokładam w tym duże strumentów, teraz mam to, co odpowiada mi był mi w stanie zaproponować. To jest zupełnie w ostatnim czasie! To duże wydarzenie, na ska- nadzieję, chcę to intensywnie kontynuować, ale i brzmieniowo, i kolorystycznie, tak napraw- inna okrągłość. Łatwiej mi się kreuje brzmie- lę polską jedno z największych. Nagranie było teraz najważniejsze jest co wydałem.... dę właśnie tego oczekiwałem zmieniając te nie. Zalazłem taki trochę złoty środek. bardzo drogie i moim zdaniem powinno być instrumenty. Ten saksofon ma potężne moż- honorowane i wspierane we właściwy sposób, liwości i reszta zależy już tylko ode mnie. Na- R.S.: Poza kwartetem polskim szczególnie intere- choćby taki, aby to pokazać. To jest muzyka no- tomiast dotychczas próbując wykreować coś suje mnie jeden projekt, w którym uczestniczysz. woczesna. zawsze napotykałem opór materii, przeszka- Miałem przyjemność usłyszeć co ma do zaofero-

76 77 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

Muzyka to sztuka przebiegająca w czasie przecież bardzo mocno poaranżowana, zaplano- O ile byli szczerzy w rozmowach ze mną, to wana... odmienna niż debiut? Powiedz czym róż- każdemu z nich muzyka się bardzo podobała, Z Danielem Popiałkiewiczem rozmawia Roch Siciński. nią się te dwa albumy? a materiał pasował jak należy.

Roch Siciński: Na rynku ukazała się najnowsza pły- D.P.: Jest to płyta mniej jazzowa, biorąc pod R.S.: Wracając jednak do różnic. Kompozycje na ta Twojego kwartetu opatrzona tytułem Solistice. uwagę wszelkie składniki, które na jazz się skła- nowym krążku nie są banalne, aranżacja jest moc- dają, czyli swing, improwizacje itd., ale także no określona. Skąd u Ciebie taka zmiana podejścia Daniel Popiałkiewicz: Tak, umowna premiera dobór instrumentów. No nie ukrywajmy, prze- do budowy formy? miała miejsce 8-ego października. Skład jest cież fortepian do jazzu wszedł dosyć późno, gi- taki jak na debiutanckiej The Hope For Tomorrow tara to już w ogóle – zwłaszcza przesterowana. D.P.: Przez kilka tygodni chodziłem na – na- plus jeden nowy zawodnik w drużynie. Krzysz- Przesterowanej gitary jest więcej na tej płycie zwijmy to umownie – „naukę kompozycji”, za- tof Gradziuk bębny, Maciej Garbowski kontra- niż na poprzedniej. Poza tym ten album odcho- jęcia te prowadził Aleksander Kościów, który bas to moi bliscy koledzy, nie tylko muzycznie, dzi od kanonu takich ośmiotaktowych tematów, uczy kompozycji na Uniwersytecie Muzycz- ale także w życiu codziennym. Bardzo podzie- na bazie których gra się improwizację. Na Soli- nym w Warszawie. Wprawdzie te spotkania lam ich spojrzenie na muzykę i wrażliwość, stąd stice piano ani razu nie gra improwizacji na tych miały charakter luźnej rozmowy na temat sze- wciąż gramy razem i czujemy się świetnie na funtach, na których wcześniej grała gitara, czy roko pojętej sztuki, ale i kompozycji również. scenie. Dołączył do nas pianista Paweł „Herbie” odwrotnie. Mało tego, chyba tylko raz jest tak, Wpłynęły na to jak teraz postrzegam kompo- Tomaszewski. Jest to człowiek z którym zna- że na harmonii tematu grana jest solówka. Poza zycję i samą muzykę jazzową. Często nie zda- my się jeszcze z Akademii Muzycznej w Ka- tym harmonia zawsze jest układana, pod dyna- jemy sobie sprawy z rzeczy, o których dosko- towicach. Pamiętam, że na uczelni uchodził za mikę konkretnego sola. Zresztą ta harmonia jest nale wiemy, dlatego że się nad tym nigdy nie muzyka który potrafił zagrać wszystko! Stąd inna u Herbiego i inna u mnie, gramy różnie. zastanawialiśmy. Teraz już zdaje sobie sprawę też wiedziałem, że mogę sobie pozwolić na coś z takiego na przykład banału, że muzyka jest ciekawego pisząc muzykę do Solistice. R.S.: Pisałeś harmonie na improwizacje z myślą sztuką przebiegająca w czasie. Dopiero teraz to o cechach Twoich kolegów z zespołu? do mnie przemawia. Pisząc utwory dobrze mieć R.S.: Tytuł. Mowa o zimie, czy lecie? Łączy się z jaki- tę myśl gdzieś z tyłu głowy. Muzyka jest specy- miś muzycznymi zmianami, czy może słabym filmem D.P.: Tak ficznie odbierana. Inaczej niż obraz, na który sprzed około trzech lat? A może jest przypadkowy? możemy patrzeć i kontemplować jego piękno R.S.: Czyli ten projekt autorski jest bardziej autor- bądź brzydotę. Inaczej też niż książka, którą D.P.: (śmiech...) no tutaj akurat nie trafiłeś. ski niż myślałem. Można powiedzieć zdetermino- można przerwać w każdym momencie. Mamy Solistice oznacza przesilenie i jest to powiąza- wany w całości przez Ciebie... więc większy wpływ na to jak te formy przyswa- ne z wydarzeniami, które były obecne w moim jamy. W muzyce już nie. Startujemy ją i ona się życiu przez ostatnich parę miesięcy Są one do- D.P.: No tak. Wiem, że Herbie jest świetny rządzi własnymi prawami! Musi być tak zbu- syć osobiste i myślę, że nie będziemy ich tutaj w graniu na siedem, ja się lepiej czuje w me- dowana, żeby – nazwijmy je tak – prawidła dy- opisywać. trach parzystych, podobnie z progresją itd. Wo- namiki jak najlepiej wykorzystać. Na przykład bec tego chciałem wyeksponować nasze mocne to, że człowiek się czegoś spodziewa. Trzeba tak R.S.: Dlaczego rozszerzyłeś skład i jak wykorzysta- punkty. Koledzy z zespołu nie zostali poinfor- komponować, by słuchało się tej muzyki tak, łeś tę zmianę pisząc muzykę na Solistice, która jest mowani, że jest to napisane specjalnie pod nich. jak ogląda się film. Oczywiście może to być coś

78 79 Sylwetki JazzPRESS, listopad 2011

na kształt bajki, gdzie jest płaska fabuła, gdzie zało się, że nie jesteśmy przygotowani. To był ten nach. Jest bardziej szlachetny, cieplejszy ale na- jest klarowny podział na dobro i zło. Natomiast drugi problem. Trzeba było przenieść nagranie. dal z pazurem. są filmy bardziej ambitne, gdzie jest już jakiś Zdecydowaliśmy się rozjechać w swoje strony drugi, trzeci plan. Dobro i zło nie jest już ta- i poćwiczyć. Później dogadaliśmy nowy termin. R.S.: Jak definiujesz swoją muzykę, czego Ty po- kie sprecyzowane itd. W muzyce jest chyba tak To były dwa dni, ale jeśli dobrze pamiętam to szukujesz w muzyce? Nie identyfikujesz się z fu- samo. Abstrahując od improwizacji, chciałbym część pierwszego podejścia, na które przyjecha- sion prawda? wyjść ponad to. Fajnie, że sobie gramy, mamy liśmy niezgrani została na krążku. jakieś umiejętności, ale czemu nie pokazać ich D.P.: Dla mnie fusion ma zawsze mocno spre- na bazie jakiejś konkretnej, ułożonej, przemy- R.S.: Wiem, że wozisz ze sobą strasznie dużo sprzę- cyzowany rytm i time. Niby kluczowa rzecz ślanej kompozycji. Myślę, że wtedy ma to więk- tu, a ja chciałbym Cię spytać o to, czy pamiętasz w jazzie. Ja nie jestem time’owcem, zdecydo- szy oddźwięk. Chyba dlatego nie lubię grać na jaki był Twój pierwszy instrument, pierwsza gita- wanie bardziej melodykiem i harmonikiem. jam session... Ta właśnie świadomość jest sły- ra? Pamiętasz dlaczego zostałeś muzykiem? Chciałbym, żeby w mojej muzyce było coś po- szalna także na albumie. W przeciwieństwie do ruszającego, a fusion mnie nie porusza. Porusza debiutanckiego The Hope For Tomorrow. Tam D.P.: To jest kwestia powołania. Coś wewnątrz na takiej zasadzie jak słoń w cyrku, kiedy wej- mieliśmy tematy po osiem taktów, improwizo- mnie bardziej decyduje niż ja bym chciał, bo dzie na mały stołek i wtedy ja robię „wow!”, ale waliśmy do woli, jeszcze najlepiej po kolei... wolałbym zarabiać pieniądze i żyć na normal- to nie o takie uczucia w muzyce mi chodzi. Ja nym poziomie! Co będąc muzykiem jazzowym oczekuje od muzyki rzemiosła, talentu, czegoś R.S.: Słyszałem, że podczas sesji natrafiliście na kil- jest często cholernie trudne. Pierwszy instru- bardziej ulotnego, jakiegoś ducha i autentycz- ka technicznych problemów? ment to był fortepian – osiem lat podstawów- ności. Jeśli chodzi o swoją muzykę, to naprawdę ki na tym instrumencie. Pierwsza gitara to coś ciężko mi zdefiniować. D.P.: Można tak powiedzieć. Nagrywaliśmy takiego jak tutaj u Was stoi (Muzyk łapie gitarę u Jasia Smoczyńskiego, w Tokarni. Pierwszy w studiu RadioJAZZ.FM, która „robi” w redakcji R.S.: Płytowy debiut w 2010 roku, w bieżącym roku problem techniczny swoje źródło miał w ob- za element umeblowania – lata 60-te). Klasycz- płyta bardziej dojrzała, dość mocno przemyślana. szerności kompozycji, także w zapisie. Kwity nie na gitara bardzo stara po mojej mamie. Potem To znaczy, że masz ambicję wydawać co roku przez mieściły się na jednej kartce, jak to było pod- rodzice kupili mi jakąś akustyczną, a wtedy już pierwszych parę lat? Będziemy mieli do czynienia czas nagrywania poprzedniej płyty. Tym razem przyszedł czas na elektryczne wiosło to jakaś z dalszym zwarciem formy, pełniejszym aranżowa- były utwory które miały po 9 stron... Pulpity Yamaha, już nie pamiętam jaka... Joe Pass po- niem całej struktury, czy może pójdziesz w drugą ustawione były po dwa albo i trzy obok siebie, wiedział kiedyś, że technika w grze na gitarze stronę i uwolnisz swoje emocje kierując się czasem a mimo wszystko był problem – nuty spadały. powinna iść zawsze krok za tym co jest w gło- ku bardziej wyzwolonym odgałęzieniom jazzu? strony nie chcę też podchodzić do tego tak, że Teoretycznie mogliśmy to przewidzieć, ale cóż... wie, a ja dodam do tego od siebie, że sprzęt po- muzyk musi wydawać płytę co roku, żeby utrzy- Problem był z fortepianem, bo tam pulpitu nie winien iść kolejny krok za tym wszystkim. D.P.: Wydaje mi się, że bardziej do mnie prze- mać się na rynku, czy żeby coraz bardziej znane dołożysz! Herbie musiał sobie jakoś radzić. mawia propozycja o zwarciu formy. Z jednej było jego nazwisko, bo to odbywa się ze szko- Przekładał jedną ręką, a drugą grał, także w nie- Chyba najbardziej cieszę się obecnie ze szlifo- strony nie chce tak platońsko podchodzić do dą dla sztuki. Oczywiście nie zawsze, ale jeśli tą których momentach słychać, że harmonia znika wanych strun Thomastik, o które zabiegałem. sztuki – siedzieć i czekać na natchnienie. To tak myślą muzyk głownie się kieruje, to na pewno. (śmiech...) Wiesz, to jest śmieszne jak się opo- One brzmią dość jazzowo, natomiast kiedy nie jest. W wypadku Solistice w pewnym mo- Raczej poczekam na to co się wydarzy w mojej wiada. W studiu było dość nerwowo. To miały odpali się przester to też ten przester brzmi mencie po prostu usiadłem i zacząłem wymy- muzycznej duszy i na bazie tego będę się starał być trzy dni pod rząd. Po pierwszym dniu oka- inaczej niż na zwykłych nieoszlifowanych stru- ślać, kreślić. I jakoś się to potoczyło. Z drugiej coś wymyślić.

80 81 JazzPRESS, listtopad 2011 Duke Robillard – unikat nie tylko na scenie bluesowej

Mam wielu znajomych jazzfanów, podcho- Rozpoczynał profesjonalną karierę, zakładając Jaya McShann’a, Billy’ego Boy Arnolda i Ro- dzących sceptycznie do bluesa. Każdorazowo w 1967 roku najsłynniejszą orkiestrę bluesową sco Gordona oraz duet z legendą jazzu Herbem BLUESw trakcie wymiany poglądów rekomenduję im świata The Roomful of Blues, z którą koncertował Ellisem. artystę, który – moim zdaniem – idealnie łączy i nagrywał płyty przez 12 lat. Roomful of Blues światy jazzu i bluesa. Muszę przyznać, że sku- otworzył Robillardowi drzwi do kariery, efektem W roku 2004 Duke nagrał Blue Mood; The Songs CORNERteczność tej rekomendacji jest wysoka. Nie ma czego były nagrania z jego mistrzami Big Joe of T-Bone Walker, oddając hołd swojemu mento- drugiego, tak swingującego gitarzysty jak Duke Turnerem i Eddie ”Cleanhead” Vinsonem. rowi T-Bone Walkerowi. Stworzył fantastyczne Robillard. dzieło, potwierdzające jego geniusz. W latach późniejszych często wracał do big Artysta ten należy do najbardziej uznanych bandowej formuły jump bluesa, czego wyra- Rosnąca lista nagrań autorskich robi wrażenie, współczesnych artystów świata bluesa i jazzu. zem były m.in. nagrania z mistrzem jazzowego ale jakby tego było za mało, Robillar znajdo- Świadczą o tym przyznane mu 4 „bluesowe Osca- saksofonu Scottem Hamiltonem. Przez wiele wał czas na nagrania studyjne m.in. z: Bobem ry” – Blues Music Awards przyznane w 2000, lat był także podporą zespołu The Legendarny Dylanem, Ruth Brown, Johnnym Adamsem, 2001, 2003 i 2004 roku w kategorii Najlepszy Blues Band, a następnie zastąpił Jimmiego Vau- Johnem Hammondem, Pinetopem Perkinsem Gitarzysta Roku w ramach, a także 2 nominacje ghana w The Fabulous Thunderbirds. Od ponad i Ronniem Earlem. do Grammy Award w 2007 i w 2010 roku. dwudziestu lat nagrywa i podróżuje z własnym zespołem The Duke Robillard Band. Bez wątpienia Duke Robillard ze swoją krea- B.B. King nazwał go „jednym z najwspanial- tywnością i talentami jest postacią unikalną, nie szych gitarzystów”, a magazyn New York Times Przełomowym momentem w jego karierze był tylko w bluesie, ale także w całym muzycznym określa go jako „solistę o olśniewającej mocy rok 1993, kiedy to Duke zdecydował się odejść show-biznesie. Obserwując jego karierę odnosi i oryginalności”. z wytwórni Virgin/Pointblank do mało znanej się wrażenie, ze jest artystą spełnionym, pełnym kanadyjskiej marki Stony Plain Records. Efek- mocy twórczej ale ciągle poszukującym. Ponad 40 lat od artystycznego debiutu Duke tem tej decyzji była, bodajże jedna z najlepszych Robillard ciągle jest w trasie koncertowej, da- płyt artysty, Duke’s Blues. Najnowszy album, wydany we wrześniu tego jąc blisko 250 koncertów rocznie i niezmiennie, roku Low Down and Tore Up przenosi nas w lata jego talent przyciąga na koncerty tłumy wielbi- Od tego czasu Robillard regularnie nagrywa 50-te XX wieku, kiedy to Duke, jako nastola- cieli jego nietuzinkowej gry. Jest również arty- płyty, skutecznie wymykając się zaszufladkowa- tek, chłonął twórczość artystów, którym dziś na niesionego z lat 60-tych za sprawą standardu stą niezwykle pracowitym, czego dowodzi fakt, niu dzięki nieskończonej rozpiętość stylistycz- swój sposób się odpłaca. Na płycie znalazły się ”It’s Alright„ Jimmy’ego McCracklina, z fan- iż co roku wydaje kolejny krążek, zaś ich liczba nej swojej twórczości – od swingującego jazzu standardy m.in.: Guitar Slima, Eddiego Tay- tastycznie brzmiącym saksofonem Gordona zbliża się do 30. przez klasycznego, elektrycznego bluesa po mu- lora, Elmore’a Jamesa, Sugar Boy Crawforda „Sax” Beadle. Za sprawą nagrania ”Mercy Mer- zykę zawierającą elementy funku, rock’n’rolla i Pee Wee Craytona. cy Mama„ Tampa Reda przenosimy się w lata Urodził się w roku 1948 r. w Woonsocket czy rockabilly. 40-te. Oprócz Robillarda klimat tej kompozycji w stanie Rhode Island i już od najmłodszych Pomimo archaicznego pochodzenia utwo- buduje głównie pianista Mark McCabe i trzeba lat pielęgnuje fascynację łączenia swingu, jazzu Na szczególną uwagę zasługują projekty, któ- rów, podobnie jak na wcześniejszych płytach, przyznać, że udaje mu się to znakomicie. Sza- i bluesa. Niewątpliwie największy wpływ na rych był producentem (a także wykonawcą) mamy tu do czynienia z licznymi zwrotami lone tempo „Overboard” Sugar Boy Crawford’a jego twórczość i karierę mieli: T-Bone Walker, dla Stony Plan, m.in. albumy: nieodżałowa- stylistycznymi. Możemy posmakować klimatu pokazuje agresywne oblicze mistrza i jego ze- Charlie Patton i . nego Jimmy Witherspoon’a, mistrza pianina zadymionego jazzowego klubu, żywcem prze- społu, by zaraz przejść do zrelaksowanej atmo-

82 83 JazzPRESS, listtopad 2011

sfery w utworze Pee Wee Craytona „Blues Af- 47 edycja Warsaw Blues Night – Tad Robinson Tad Robinson ter Hours”. W tym momencie płyty możemy zrozumieć magię gitarowego brzmienia Duke’a. To nie tak miało być. Ikona amerykańskiej wo- ności i intensywności. Gdy bluesman opowia- Któż tak jeszcze gra w dzisiejszych czasach? kalistyki bluesowej Tad Robinson i bardzo do- da historię to musi być w tym siła, siła płynąca BLUES bry, rozchwytywany ostatnimi czasy gitarzysta z głębi jego wnętrza. Niestety, Tad Robinson Polecam ten krążek wszystkim. Dla robillardo- Alex Schultz – razem, dla nas, na jednej scenie. tylko w kilku momentach przemówił „głośniej” maniaków to pozycja absolutnie obowiązkowa. Obok nich ceniony zespół z doświadczeniem i tym samym wzniósł się ponad przeciętność. CORNERDla bluesfanów to znakomity przewodnik po pozbawiającym nas jakichkolwiek wątpliwości muzyce, z której wyrosły współczesne gwiaz- – to będzie wielki wieczór. Tyle z wyobrażeń Najjaśniejszą postacią na scenie nieoczekiwa- dy bluesa, o czym wielu zapomina. Dla jazzfa- i oczekiwań, bo stało się zupełnie inaczej. nie został Alex Schultz. Gdy Robinson zszedł nów to również zachęta do poszukania korzeni ze sceny, a na środku stanął Schultz coś drgnęło. i znakomity pomost pomiędzy jazzem i blue- Warszawskie Hybrydy to miejsce kultowe; za- Soul-bluesowa stylistyka (na którą – w moim sem, pokazujący że w tym przypadku więcej łą- służony dla polskiej kultury klub już nie raz był odczuciu – polska publiczność okazuje się mało czy niż dzieli. Dla wszystkich miłośników do- świadkiem bluesowego ognia z pierwszej linii podatna, ponieważ ta tradycja nigdy poważnie brej muzyki to znakomita dawka pozytywnych, frontu. Tegoroczny koncert Jasona Ricci i jego do nas nie przeniknęła) została zastąpiona me- relaksujących wibracji. New Blood do dziś pozostaje wydarzeniem lodyjnym i eleganckim feelingiem. Bez fajer- bez precedensu – 3 godziny bluesowej demol- werków, za to z szacunkiem dla każdego dźwię- Piotr Łukasiewicz ki, żaru i potu – miazga po prostu. Tym razem ku. Świeże improwizacje ożywiły rozkołysaną, Tad Robinson jednak, w Hybrydach od początku coś „nie gra- ale nieco rozkojarzoną publikę. ło”. Brzmienie zespołu było płaskie i oddalone, a do tego perkusja szeleszcząca niemrawo jak Moja opinia o występie tak uznanych artystów na dancingu. Być może byłoby inaczej, gdyby może budzić niedowierzanie. Jednak nie jest nie kudłaty dźwiękowiec z beznamiętną miną odosobniona, więc tym bardziej wyrażam ją gimnazjalisty klepiący pod konsoletą w telefon. z całą stanowczością. Tym nie mniej cyklicznie Uwagi muzyków ze sceny często pozostawały organizowane koncerty w ramach Warsaw Blu- bez odpowiedzi. es Night to pozycja obowiązkowa dla każdego blues fana. Nawet, jeśli zamiast „niezapomnia- Muzyka, którą zaprezentował Tad Robinson nej nocy” przyjdzie nam uczestniczyć w „tylko” to „biały” soul (opisy jego czarnego, jak heban poprawnym wieczorze, to i tak jest to czysta głosu okazały się mocno przesadzone) oparty przyjemność. Warszawa czeka na kolejne kon- na kołyszącym, miejskim bluesie. Niestety to, certy gwiazd. co miało być największym magnesem być może najbardziej zawiodło. Teatralne pozy „przeży- Łukasz Nitwiński wam” i przerysowane emocje „rozrywające moje serce” nie były w stanie przesłonić faktu, że Robinsonowi zwyczajnie zabrakło mocy. Tech- nicznie wszystko cacy, głos i barwa rzeczywiście interesująca, ale tego wieczoru nie poczułem najważniejszego składnika – werwy, autentycz-

84 85 Kanon Jazzu – płyty, które na trawłe wpisały się w historię jazzu Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011 Kalendarium jazzowe Music/Sangam – & Latif Khan 1 listopada 1958). Grał w zespołach prowadzonych przez Buddy’ego Richa, Cecila Payne’a, Theloniousa Legendarny trębacz Don Cherry w duecie z mi- 1926 – urodził się saksofonista altowy Lou Monka, Quincy Jonesa (lata 1959-1960) i Benny strzem tabli Latifem Khanem nagrali najbardziej Donaldson. Występował m.in. z Theloniousem Goodmana (1962). Pracował także jako muzyk niezwykły album fusion. http://boomkat.com Monkiem, Blue Mitchellem, Artem Blakey’em, studyjny i często nagrywał. Pod koniec dekady Horacem Silverem. Zaczynał od klarnetu, ale lat 60. zamieszkał we Francji, gdzie założył grupę Album został nagrany w paryskim Studio Da- w trakcie służby w orkiestrze amerykańskiej The European Rhythm Machine, w której grali vout w czerwcu 1978 roku przez dwóch mu- marynarki wojennej zmienił instrument na m.in. George Gruntz, Gordon Beck, Henri Te- zyków wywodzących się z odmiennych tradycji saksofon altowy. W 1954 r. wraz z Cliffordem xier, Daniel Humair. Kierował nią do początku lat kulturowych – jednego z nielicznych w historii Brownem dołączył do Jazz Messengers Arta 70., po czym wrócił do USA. W 1973 r. założył jazzu amerykańskiego Indianina oraz wywodzą- Blakey’a. W latach 60. i 70. koncertował i wy- kwartet w składzie: Steve Gilmore, Mike Melil- cego się z delhijskiej Garany (dynastii muzyków) stępował na festiwalach zarówno w USA, jak lo, Bill Goodwin i przez kolejne dekady cieszył Hindusa. Nagranie płyty było efektem zorgani- i Europie. Dla Blue Note nagrał m.in. serię się sporym uznaniem wśród publiczności i kry- zowanej przez producenta Martina Meissoniera Don Cherry & Latif Khan – Music/Sangam (edycja 1982 Eu- albumów souljazzowych, m.in. entuzjastycz- tyków. Koncertowali głównie w USA, ale też za trasy koncertowej Cherry’ego i Khana. ropa Records, numer katalogowy JP2009) nie przyjęty przez krytyków Alligator Booga- granicą, jednocześnie wydali znakomite albumy. Utwory: loo (1967). W tym okresie Donaldson zmienił W 1983 skład kwartetu powiększył się o Toma Sangam w sanskrycie znaczy miejsce spotkania, 1. Untitled (Ornette Coleman)/Inspiration From Home (Don nieco stylistykę, eksperymentując z rhythm and Harrela. Woods nagrywał z takimi muzykami, jak co kapitalnie oddaje atmosferę pracy nad albu- Cherry) – 5:35 bluesem i jazz rockiem. W latach 80. powrócił m.in.: , Rob McConnelle i Budd mem – pomysły Dona spotykały się żywymi 2. Air Mail – 7:02 (Don Cherry) do hard-bopu, w którym najlepiej ujawniła się Johnson. Kojarzony był zwykle z postparkerow- 3. One Dance – 4:35 (Don Cherry) reakcjami Khana, który idealnie odczytywał te jego pomysłowość i instrumentalna sprawność. ską szkołą saksofonu altowego. Wczesne płyty 4. Rhythm 58 1/4 – 3:13 (Latif Khan) intencje. Słychać to w jego pełnej dynamiki grze 5. Sangam – 13:10 (Latif Khan) Woodsa, jak np.Bird Calls, ukazują niezwykle na tabli. To właśnie Latif nadaje tempo nagra- Utwór nr 1 dedykowany jest Maurice’owi White’owi. 1959 – Charles Mingus z towarzyszeniem wyrobionego muzyka, o szczególnej jak na ten niom tworząc fundament dla każdej kompozy- Muzycy: Jimmy’ego Kneppera, Bookera Ervina i Ro- wiek dojrzałości improwizacyjnej. Pod koniec lat cji nadając im powikłane rytmy. To zaś otwiera Ustad Ahmed Latif Khan – Tabla, Producer, Don Cherry – landa Hanny nagrał album Mingus Dynasty 80. cieszył się sławą jednego z najlepszych sak- przed Cherry’m możliwości improwizowania na Trumpet, Keyboards, Gong, Flute (Bamboo Flute), Perfor- (Columbia). sofonistów altowych, jacy pojawili się na scenie różnych instrumentach. Oprócz podstawowego mer (doussou n’gouni), Voice, Producer jazzowej od czasów Parkera. dla siebie instrumentu, czyli trąbki, Cherry za- Inne edycje: 2009 Heavenly Sweetness CD HS015CD 2 listopada 2009 Heavenly Sweetness LP HS015VL grał także na flecie, perkusji i keyboardzie. 1966 – zmarł gitarzysta i pieśniarz bluesowy 1931 – urodził się saksofonista Phil Woods. Jako i folkowy John Smith Hurt, znany jako “Mis- Album obfituje w przeróżne subtelności, jak np. dziecko uczył się gry na saksofonie altowym. sissippi”, urodził się 3 lipca 1893 r. połączenie malijskiego instrumentu doussou Jak pisze recenzent Dużego Formatu „Wydany W wieku 20 lat grywał w zespołach Charliego n'gouni (harfa) z tablą, organów Hammonda tylko we Francji czarny album Music Sangam Barneta, George’a Wallingtona, Kenny’ego Dor- 1967 – urodził się wokalista Kurt Elling. Uzna- z hinduską tamburą, „odkrycia” indonezyjskiego był niegdyś dla fanów Cherry’ego najbardziej hama i Friedrieha Guldy. Czerpał z muzyki i sty- wany za objawienie jazzowej męskiej wokalisty- gamelanu, nagrywania w rytmie 5 ¼, tak jakby to pożądanym towarem. Wznowiony po 30 latach lu Charliego Parkera. Woods stał się znaczącą ki ostatnich dwóch dekad, zaś w ciągu ostatnich była najłatwiejsza rzecz na świecie, czy wreszcie jest lekturą obowiązkową.” postacią w muzyce jazzowej końca lat 50. Kiero- dziesięciu lat, aż sześciokrotnie był wybierany liryzm „kieszonkowego” kornetu. Wszystko to wał własnymi małymi grupami, współprowadził wokalistą jazzowym roku przez Jazz Journalists sprawia, że płyta wymaga głębokiego skupienia. Ryszard Skrzypiec razem z Gene’em Quillem orkiestrę (lata1957- Association i wielokrotnie zwyciężał w plebis-

86 87 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

cytach krytyków muzycznych publikowanych ponownie na prestiżowym nowojorskim Vision Współpracował z Bobbym Hackettem i Ed- nagrodę Grammy za album Risin’ With The przez Down Beat. Każdą z jego płyt nomino- Festival. W samym 2003 r. dał ponad dwadzieś- diem Condonem (lata 40). W następnej deka- Blues (2006). W 1991 r. został wprowadzony wano do nagród Grammy, zaś album Dedicated cia występów. W listopadzie tego roku wystąpił dzie z powodów zdrowotnych jego obecność na do Rock and Roll Hall of Fame, a w 2001 do St. To You został uhonorowany tym wyróżnieniem na płycie trębacza Dennisa Gonzaleza Nile Ri- scenie muzycznej znacząco się zmniejszyła. Był Louis Walk of Fame. Zmarł 12 grudnia 2007 r. w kategorii najlepszy jazzowy album wokalny. ver Suite i było to jego pierwsze nagranie pły- pianistą eklektycznym. W jego stylistyce moż- towe po 35-letniej przerwie. W 2005 r. wszedł na odnaleźć elementy stylu stride piano, jednak 1941 – urodził się pianista, saksofonista, flecista, 3 listopada w skład zespołu Marca Ribota i nagrał z nim najlepiej prezentował się w stylu chicagowskim. kompozytor, aranżer i bandleader Włodzimierz płytę Spiritual Unity z kompozycjami Aylera. Do najbardziej znanych jego utworów należą Nahorny. Przeszedł wszystkie stopnie muzycznej 1935 – urodził się kontabasista Henry Grimes. W marcu 2007 r. opublikował swój tom poezji takie kompozycje, jak: “Gin Mill Blues” i “Little edukacji uzyskując absolutorium w klasie klar- W dzieciństwie grał na skrzypcach, tubie, per- zatytułowany Signs Along the Road (z przed- Rock Gateway”. Zmarł 13 października 1971. netu w sopockiej PWSM. W okresie studiów kusji i rożku angielskim. Jako nastolatek zdecy- mową Ribota). Jest liderem własnego zespołu w 1959 r. stworzył swój pierwszy kwartet Little dował się grać na kontrabasie. Pod koniec lat 50. Henry Grimes Trio, który nagrał album Live at 1931 – zmarł kornecista Buddy Bolden, urodził Four i rozpoczął współpracę z zespołem North Grimes występował m.in. z Theloniousem Mon- Kerava Jazz Festival (2005). się 6 września 1877 r. Coast Comb, a jako klarnecista z zespołem jazzu kiem, Gerrym Mulliganem, Sonnym Rollinsem tradycyjnego Tralabomba Jazz Band. Wystę- i Bennym Goodmanem. Współpracował także 1957 – Sonny Rollins z towarzyszeniem per- 5 listopada pował też w orkiestrze Filharmonii Bałtyckiej. z Charlesem Mingusem. Później zainteresował kusisty Elvina Jonesa i kontrabasisty Wilbura W 1962 r. po raz pierwszy wystąpił na Jazz Jam- się free jazzem. Nagrywał i występował z naj- Ware’a nagrał album A Night at the Village 1931 – urodził się gitarzysta Ike Turner. Naj- boree i to w roli solisty – saksofonisty altowego większymi muzykami tego nurtu, m.in. z pia- Vanguard 1957 (Blue Note). bardziej znany ze współpracy z swoją żoną Tiną w big bandzie Jana Tomaszewskiego. Na tej im- nistą Cecilem Taylorem, saksofonistą Albertem Turner, amerykańską wokalistką soulową i ro- prezie pojawiał się prawie przez 15 lat. Autorskie Aylerem i trębaczem Donem Cherry. W 1965 r. 1971 – zmarł kompozytor, aranżer, wibrafoni- ckową, obdarzoną charakterystycznym chropo- trio zaprezentował w 1965 na festiwalu Jazz nad z towarzyszeniem klarnecisty Perry’ego Robin- sta i wokalista Gary McFarland, urodził się 23 watym, mocnym głosem, sceniczną charyzmą Odrą. W latach 1966-1967 zdobywał nagrody sona i perkusisty Toma Price’a nagrał album The października 1933 r. i energią. Ike Turner karierę muzyczną rozpo- w Światowym Konkursie Jazzu Nowoczesnego Call. W 1968 r. przeprowadził się do Kalifornii czął wraz ze swoim nauczycielem gry na pia- w Wiedniu (w 1967 r. medal za zajęcie pierw- i zniknął ze sceny jazzowej i nie tylko. Środo- 4 listopada ninie Pinetopem Perkinsem, który nauczył go szego miejsca wręczył mu sam Duke Ellington). wisko jazzowe było przekonane, że nie żyje. Po grać boogie-woogie. Jego nagranie z 1951 roku Współpracował z gdańskim teatrem studenckim długich poszukiwaniach odnalazł go Marshall 1906 – urodził się pianista Joe Sullivan. W wie- “Rocket 88” jest jednym z pierwszych utwo- Bim Bom. Grał w jazzowych zespołach Andrzeja Marrotte, pracownik socjalny i fan jazzu (2003). ku 17 lat zaczął grać muzykę popularną w klu- rów popularnych wykorzystujących back beat Kurylewicza, Krzysztofa Sadowskiego, Andrzeja Grimes żył w nędzy w Los Angeles, utrzymywał bie, gdzie zetknął się z jazzem. Występował na oraz połączenie gitary elektrycznej z saksofo- Trzaskowskiego, Ptaszyna Wróblewskiego, ale się z prac dorywczych i pisał wiersze. Cierpiał scenie teatrów i w klubach Chicago i okolic. nem. Nagrywał z pionierami bluesa, jak: Robert także bluesowej grupie Breakout, towarzyszył na psychozę maniakalno-depresyjną. Według Studiował w klasie fortepianu. Ukończył Kon- Nighthawk, Sonny Boy Williamson II, Elmore wokalistom – Mariannie Wróblewskiej, Łucji Marotte’a Grimes nie był świadomy, że wielu serwatorium w Chicago i był ważnym muzy- James czy Otis Rush. Występował też krótko Prus, grupie Novi Singers oraz łączył jazz z mu- spośród jego dawnych przyjaciół od dawna nie kiem chicagowskiej sceny jazzowej w latach 20. z Jimim Hendrixem. Wpłynął również zna- zyką klasyczną. Sporym sukcesem stały się jego żyje, był również nieświadomy istnienia płyt CD Debiutował w zespołach Reda McKenziego cząco na rozwój klasycznej muzyki soul tworąc jazzowe interpretacje z cyklu Mity Karola Szy- (mimo że jego nagrania były wznawiane w tym i w grupie Chicagoans. W początkach lat 30 wy- wraz ze swoją żoną zespół Ike and Tina Turner manowskiego. Nahorny jest muzykiem wszech- formacie). Swój kontrabas sprzedał na początku stępował, jako akompaniator Binga Crosby’ego. Revue. Zagrał również w kilku filmach i seria- stronnym, zapraszanym do nagrań i koncertów lat 70. Basista William Parker kupił mu nowy Grał w zespołach prowadzonych m. in. przez lach. W 2001 r. wydał swoją autobiografię za- innych twórców (np. orkiestr radiowych, zespo- kontrabas. Grimes wrócił na scenę, debiutując Rogera Wolfe’a Kahna i Boba Crosby’ego. tytułowaną Taking Back My Name. Otrzymał łów Kazimierza Jonkisza, Jana Jarczyka, Toma-

88 89 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

sza Szukalskiego). Swoich sił próbował także szedłem do łodzi spotkać się z nimi. Nigdy nie 7 listopada W latach 1988-1990 współpracował z legen- jako kompozytor muzyki filmowej i teatralnej. miałem kompleksów w spotkaniach ze znany- darnym organistą Jimmym Smithem. Później Spod jego pióra wyszły znane tematy jazzowe mi ludźmi. Jeśli kogoś poważam, idę do niego 1922 – urodził się trębacz i bandleader Al Hirt. podjął współpracę z orkiestrą Harry’ego Conni- i popularne piosenki. Nagrał serię płyt pt. Fan- i próbuję się z nim spotkać”. W 1971 r. mimo, Studiował w konserwatorium w Cincinnati. cka Jr. (1990-1995). Z Branfordem Marsalisem tazja Polska z jazzową interpretacją twórczości że trafił do wojska, grał w Orquesta Cubana Występował w zespołach Tommy’ego Dorsey’a, wziął udział w nagraniu albumu Tonight Show Karola Szymanowskiego (Mity, 1997), Frydery- de Musica Moderna. Na Kubie Sandoval grał Jimmy’ego Dorsey’a, Ray’a McKinley’a. Z racji (1992). W połowie lat 90 przyłączył się do Dia- ka Chopina (Nahorny-Chopin. Fantazja polska, w zespole Irakere z Chucho Valdesem i Paquito swojej postury, bo ważył 130 kg i mierzył 183 na Krall Trio, uczestnicząc w nagraniu licznych 2000) i Mieczysława Karłowicza (Nahorny gra D'Riverą stając się światową sensacją. Występ na cm wzrostu, nosił przydomki “The Monster” albumach nominowanych do nagrody Grammy, Karłowicza; 2000). Obecnie jest wykładowcą Newport Jazz Festival w 1978 r. rozpoczął ich i “The King”. Do jego najpopularniejszych na- w tym wyróżnionego statuetką albumu When Akademii Muzycznej w Gdańsku na kierunku karierę amerykańską i zagwarantował kontrakt grań należą m.in.: “Java”, “Fancy Plants”, “Just I Look In Your Eyes (1999). Był to dla gitarzy- Jazz i Muzyka Estradowa. 23 marca 2003 Ope- z Columbia Records. W 1981 r. Sandoval opuścił Because”, “Personality”, “Panama”, “Jazz Mr. sty przełomowy moment w karierze. Realizuje ra Bałtycka wystawiła premierę baletu Fantazja zespół i założył własny band. Cieszył się ogrom- Blues”, “Suger Lips”. Po powrocie do Nowego autorskie projekty, których nie zaniedbywał na Polska. Odznaczony Krzyżem Komandorskim nymi sukcesami stojąc nieco z boku głównego Orleanu, pracował z różnymi grupami dixie- rzecz udziału w zespołach innych jazzmanów. z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (2011). nurtu jazzu. Nagrywał z takimi muzykami jak: landowymi oraz prowadził własne zespoły. Po Jako wszechstronny muzyk świetnie porusza się Johnny Mathis, Gloria Estefan, Kenny G, Paul wielu latach Al Hirt oświadczył “Nie jestem w obrębie różnych stylów muzycznych. 1956 – zmarł pianista Art Tatum, urodził się 13 Anka, Frank Sinatra i Dave Grusin. Koncerował trębaczem jazzowym i nigdy nie był trębaczem października 1909 r. także z Woodym Hermanem, Herbiem Han- jazzowym”. Zmarł 27 kwietnia 1999 r. 1966 – zmarł trębacz Harold “Shorty” Baker, cockiem, Woodym Shawem, Stanem Getzem, urodził się 26 maja 1914 r. 1994 – zmarł saksofonista i kompozytor Tonym Benettem, Patti LaBelle i Celine Dion. 1943 – urodziła się wokalistka Joni Mitchell. Eddie Harris, urodził się 20 października W 2006 r. Arturo Sandoval otworzył klub jazzo- Sylwetkę artystki przybliża Jerzy Szczerbakow 1999 – zmarł trębacz i kompozytor Lester Bo- 1934/1936 r. wy w Miami Beach – The Arturo Sandoval Jazz w tym numerze JazzPRESS. wie, urodził się 11 października 1941 r. Club. Życie Sandovala stało się tematem filmu 6 listopada z 2000 r. pt. Miłość lub ojczyzna. Historia Arturo 1966 – premiera filmu Matnia (fran. Cul-de- 9 listopada Sandovala. Główną rolę w filmie zagrał Andy Sac) w reżyserii Romana Polańskiego z muzyką 1949 – urodził się trębacz Arturo Sandoval. Garcia. Od lat 70 związany z afro-cuban jazzem Krzysztofa Komedy. 1899 – urodził się klarnecista i saksofonista Obok Paquito D'Rivery jest jednym z najpopu- oraz tzw. modą latynoską w jazzie. Mezz Mezzrow. Najbardziej znany z organiza- larniejszych jazzmanów kubańskich. Edukację 1993 – zmarła wokalistka Adelaide Hall, uro- cji i finansowania sesji nagraniowych, w których muzyczną rozpoczął w wieku 12 lat od nauki 1965 – zmarł pianista, kompozytor, wokali- dziła się 20 października 1901 r. w latach 30. i 40. brali udział tacy czarnoskó- podstaw teorii muzyki i gry na perkusji. Grał sta, producent i wydawca muzyczny Clarence rzy muzycy, jak: Benny Carter, Teddy Wilson, na wielu instrumentach, jednak wybrał trąbkę. Williams, urodził się 8 października 1893 lub 1994 – zmarł trębacz i kompozytor Shorty Ro- Frankie Newton, Tommy Ladnier and Sidney W 1964 r. rozpoczął trzyletnią naukę gry na 1898 r. gers, urodził się 14 kwietnia 1924 r. Bechet. W połowie lat 40-tych założył własną trąbce w Kubańskiej Narodowej Szkole Sztuki. wytwórnię King Jazz Records. Zarejestrował Najważniejszym niewątpliwie muzykiem, który 1975 – pianista Keith Jarrett nagrał solowy al- 8 listopada również 6 nagrań z Fatsem Wallerem. W 1948 r. wywarł wpływ na Sandovala, był jego “ojciec du- bum The Sun Bear Concerts (ECM). wystąpił na festiwalu jazzowym w Nicei. Przez chowy” Dizzy Gillespie. Kiedy ci dwaj trębacze 1963 – urodził się gitarzysta Russell Malone. krótki okres czasu był managerem Louisa Arm- spotkali się na Kubie w 1977, Dizzy grał ze Sta- 2010 – zmarł kompozytor i aranżer Marek Sart, Jest samoukiem. Gitarę kupiła mu matka pod stronga. Swoje życie opisał w wydanej w 1946 r. nem Getzem. Sandoval powiedział później “Po- urodził się 4 czerwca 1926 r. wpływem muzyki B.B. Kinga i Kolibry Dixi. książce Really The Blues.

90 91 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

1948 – urodził się perkusista Kazimierz Jonkisz. Mieczysławem Koszem i wieloma innymi polski- demonstracja nowatorskiego podejścia do jazzu. cock. Od 40 lat Bley należy do awangardy muzy- W wieku 10 lat rozpoczął naukę gry na akor- mi muzykami. W 1980 r. nagrał swoją pierwszą Zajmował się nowymi wizjami muzyki pracu- ków jazzowych, zarówno w czasach bebopu, free, deonie w Ognisku Muzycznym w Brzeszczach, autorską płytę pt. Tiri Taka, z serii Polish Jazz. jąc z Radosławem Nowakowskim (perkusjoni- jak i jazzu lat 90. W wieku 20 lat zaprzyjaźnił się zaś w trakcie egzaminu do Liceum Muzycznego Od 1992 r. Kazimierz Jonkisz zajmuje się rów- sta zespołu Osjan), zespołami Tie Break, Pick i występował z Charliem Parkerem. Stałymi goś- w Bielsku-Białej komisja odkryła u niego wyjąt- nież nauczaniem jazzu, wykłada w klasie perku- Up, Free Cooperation, Tomaszem Stańko, Ter- ćmi tria Bley’a, koncertującego w Nowym Jorku, kowe poczucie rytmu. W 1962 r. rozpoczął w tej sji w Średniej Szkole Muzycznej im. Fryderyka je Rypdalem, Nikosem Touliatosem, Bronisła- byli Jackie McLean i Donald Byrd. W rozpo- szkole naukę gry na perkusji. W wieku 18 lat zo- Chopina w Warszawie, gdzie ukształtował i ukie- wem Dużym, Bogdanem Hołownią, Zbignie- częciu kariery nagraniowej pomógł mu Charlie stał laureatem festiwalu Jazz nad Odrą (1967). runkował grę sporej grupy perkusistów grających wem Namysłowskim, Krzysztofem Knittlem. Mingus, który na płycie Introducing Studia muzyczne ukończył w 1971 r., w którym obecnie w sztandarowych polskich zespołach lub Uczestniczył w wielu nagraniach muzyki tea- (1953) grał na kontrabasie, a za perkusją zasiadał otrzymał również stypendium im. Krzysztofa będących muzykami sesyjnymi nagrywającymi tralnej i filmowej. Jorgos Skolias jest muzykiem Art Blakey. W latach 60. jego kariera rozwijała Komedy. Czołowy muzyk polskiej sceny jazzowej. dziesiątki płyt. Od kilku lat wraz z profesorami poszukującym nie tylko indywidualnej formuły się w różnych kierunkach: w orkiestrze George’a Jeden z bardziej uznanych polskich perkusistów, Berklee College of Music w Bostonie oraz Mu- na wykorzystanie głosu ludzkiego w muzyce, ale Russella grał duety z Billem Evansem, grał także wielki autorytet, nauczyciel. Jako jeden z niewielu sic Hochschule w Grazu w Austrii, bierze udział również inspiracji w domenie bluesa, jazzu, rocka w triach Dona Ellisa i Jimmy’ego Giuffre. Jest rodzimych perkusistów występował z czołowymi w cyklu warsztatów muzycznych w Puławach. i muzyce etnicznej, od Grecji poprzez Afrykę autorem Footloose! (1963), która zapoczątkowała muzykami jazzowymi o międzynarodowej sła- Sam nagrał kilkadziesiąt płyt w tym również do Indii. Studiuje starodawne techniki wokalne, nową estetykę w jazzie – jazz kameralny, później wiej, jak Zbigniew Namysłowski, Leszek Moż- swoje autorskie. w rezultacie czego opanował technikę śpiewania utożsamiany z brzmieniem niemieckiej wytwór- dżer, Tomasz Stańko, Jan Ptaszyn Wróblewski, harmonicznego (równoległe prowadzenie trzech ni ECM. Na uwagę zwraca różnorodność styli- Michał Urbaniak, Adam Makowicz, Al Cohn, 1950 – urodził się wokalista i kompozytor Jor- głosów). Wystąpił podczas benefisu dla Tomasza styczna i emocjonalna muzyki Bleya, czego naj- Roy Hargrove, Larry Coryell, Amina Claudine gos Skolias. Wychowywał się w wielonarodo- Szukalskiego w Warszawie w listopadzie 2010. lepszym przykładem album Footloose. W 1964 r. Myers, Monty Waters, Eddie Henderson, Kevin wym i kulturowo zróżnicowanym środowisku z Bleyem współpracowali Albert Ayler i John Mahogany, Marc Thomas, Miles Griffith, John młodzieżowym. Uczestniczył w imprezach 1983 – Oscar Peterson z towarzyszeniem gita- Gilmore. Pod koniec dekady odkrył syntezator Hicks, Bob Sheppard, , Tim Ha- mniejszości greckiej, zajmując się nie tylko mu- rzysty Joego Passa nagrał album If You Could Arp i wydobywał z niego wszelkie możliwe elek- gans. Występował na wielu festiwalach jazzowych zyką grecką, ale również próbował śpiewać ro- See Me Now (Pablo). troniczne hałasy, przez które starali się przebić w całej Europie i na Świecie takich, jak: Molde cka i blues. W latach 70. rozpoczął współpracę tak oryginalni perkusiści, jak Hank Bennink (w International Jazz Festiwal, New Port in Belgrad z bardzo aktywnym i interesującym wówczas 10 listopada “Improvise” i “Dual Unity”) oraz Robert Wyatt Jazz Festiwal, Bergamo Jazz Festiwal, środowiskiem rockowo-bluesowym Wrocła- z Soft Machine. W latach 70. Bley wrócił do mu- Jazz Festival, Ost-West, Temecula International wia. Współpracował z zespołami Nurt, Grupa 1929 – formacja Blue Devils kontrabasisty Wal- zyki akustycznej, a melancholijny, wzruszający Jazz Festival. W 1978 r. rozpoczął koncerty jako 1111, Spisek Sześciu. Zawodową pracę rozpo- tera Page’a dokonała swoich jedynych nagrań – album Open To Love (1972) stał się wyznaczni- pierwszy w Polsce leader za perkusją. Przez jego czął w 1982 r. od gry w jazz-rockowej formacji kompozycje “Blue Devil Blues” i “Squabblin”. kiem nowego kierunku w jego twórczości. W tym zespoły, przewinęło się wielu młodych muzyków, KRZAK i stał się przedmiotem zainteresowania samym czasie pianista założył wydawnictwo pły- którzy obecnie tworzą czołówkę polskiego jazzu. wielu poszukujących i nowatorskich muzyków, 1932 – urodził się pianista Paul Bley. Intuicja towe IAI i w miarę potrzeby zamieniał się w pro- W 1980 r. Kazimierz Jonkisz debiutował z włas- którzy proponowali mu współpracę zarów- z jaką wyszukiwał młode talenty, zapewniła mu ducenta takich muzyków, jak Sun Ra, Ran Blake, nym kwintetem na Międzynarodowym Festiwa- no koncertową, jak i w przygotowaniu nagrań. zasłużone miejsce w historii jazzu. Legendarny Marion Brown, Sam Rivers. W latach 80. regu- lu Muzyki Jazzowej Jazz Jamboree w Warszawie. Przez ponad rok współpracował z grupą Osjan. kwartet Ornette’a Colemana rozpoczął karie- larnie wydawał nowe płyty, niezmiennie na tym Dotychczas uczestniczył w nagraniu ok. 70 płyt, Od roku 1988 do 1991 był stałym wokalistą for- rę jako cztery piąte kwintetu Paula Bleya. Bley samym wysokim poziomie, które dowodziły, że m.in. ze Zbigniewem Namysłowskim, Januszem macji Young Power, grupującej młodych i nie- przyczynił się do zaistnienia na kompozytorskim emocjonalną ekspresję można osiągnąć nie tylko Muniakiem, Janem Ptaszynem Wróblewskim, ortodyksyjnych artystów. Była to bardzo istotna rynku swojej żony Carli Bley oraz Annette Pea- agresywnym instrumentalnym “hałasem”.

92 93 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

1994 – zmarła wokalistka i pianistka Carmen (z Kai Windingiem, J.J. Johnsonem i wokalist- pracował z Oscarem Petersonem (1966-1970) granych przez Earla Hinesa i Fatsa Wallera.Po McRae, urodziła się 8 kwietnia 1920 r. ką ). Grał także z Bennym Go- i Cedarem Waltonem. Nagrywał także z Bil- krótkim pobycie w Nowym Jorku, powrócił do odmanem. Zmarł 8 grudnia 1991 r. lem Evansem (1950). Jego muzyczna kariera Los Angeles, stając się orędownikiem “westcoa- 1997 – zmarł gitarzysta Tomy Tedesco, urodził obracała się wokół nowojorskiej sceny jazzo- stowej” szkoły jazzu. W 1947 r. dokonał swojego się 3 lipca 1930 r. 1923 – urodził się saksofonista Charlie Mariano. wej. Takie kompozycje autorstwa Jonesa, jak: pierwszego nagrania z Dexterem Gordonem Należał do najznamienitszych twórców jazzu. “Del Sasser” i “Unit 7” zaliczane są do standar- i Windellem Gray’em. Wziął udział w sesji na- 11 listopada Pierwsze kroki jazzowe stawiał w swoim rodzin- dów jazzowych, zaś inne znane to m.in.: “Blue graniowej Modern Sounds z Shortym Roger- nym mieście, Bostonie, gdzie 40 i 50. grał z ta- Funk”, “O.P.” i “Cannon's Theme”. Zmarł 15 sem i Artem Pepperem (1951). Grał w sekcjach 1966 – kornecista Don Cherry z towarzysze- kimi muzykami, jak m.in. Herb Pomeroy, Nat grudnia 1981 roku. rytmicznych akompaniując wszystkim głównym niem tenorzysty Pharoaha Sandersa nagrał pły- Pierce, Gigi Gryce, , Shorty She- postaciom ruchu bebopowego lat 40. Założył tę Where is Brooklyn? (Blue Note). rock, Larry Clinton, Bill Harris, Chubby Jackson 1925 – Louis Armstrong z towarzyszeniem trio z Redem Mitchellem i Chuckiem Thom- i Jackie Byard. W latach 60. grał z Charlesem Hot Five zarejestrował swoje pierwsze nagra- psonem. Drugi album trio All Night Sesion 12 listopada Mingusem oraz prowadził autorską, jazzrocko- nie “My Heart”. (1956) utrwalił pozycję Hawesa, jako central- wą grupę Osmosis. Lata 70. i 80. spędził głównie nej postaci na nowej jazzowej scenie. Muzykę 1906 – urodził się gitarzysta bluesowy Bukka w Europie, gdzie prowadził zespoły z Philipem 1985 – zmarł puzonista , urodził z tej płyty później określano jako “funky soul”. White (właściwie Booker T. Washington). Do Catherine’em i Jasperem Van’t Hofem. Kontynu- się 10 czerwca 1907 r. W połowie lat 50. nagrywał z Artem Pepperem, najbardziej znanych utworów Bookera należy ował studia nad muzyką Wschodu, wykonywał Billem Perkinsem i Charlesem Mingusem oraz “Parchman Farm Blues”, skomponowany po najrozmaitsze odmiany fusion, m.in. z United 13 listopada z Haroldem Landem. Zmarł 22 maja 1977. opuszczeniu stanowego więzienia Stanu Mis- Jazz And Rock Ensemble i Colours. Komer- sippi, w którym odbył wyrok 2 lat za zastrzele- cyjnym sukcesem były nagrania warsztatowej 1894 – urodził się pianista i bandleader Ben- 1929 – urodziła się Crazy Girl, miłośniczka nie człowieka. Zmarł 26 lutego 1977 r. formacji fusion United Jazz & Rock Ensemble nie Moten. W młodości cieszył się w Kansas jazzu, organizatorka, promotorka i manager, oraz bestsellerowy album Charlie Mariano Trio City ogromną popularnością. W jego zespo- guru polskich jazzmanów, muza i żona Krzysz- 1911 – urodził się trębacz i aranżer Buck Clay- Innuendo (1992). Ostatnie lata to okres szcze- le znaleźli się najlepsi muzycy z zespołu Blue tofa Komedy Zofia Komedowa (właściwie Zofia ton. Był ważnym członkiem orkiestry Counta gólnej popularności saksofonisty. Koncertował Devils Waltera Page’a, m. in. Bill Basie, Oran Janina Trzcińska). Zmarła 20 sierpnia 2009 r. Basiego Old Testament, z którą grał od 1937 w prestiżowych salach i na największych festi- Hot Lips Page, Eddie Durham, Jimmy Rus- do 1943 r. Karierę rozpoczynał w Szanghaju, walach. Urodzinowy koncert Mariano w Kolo- hing, a nawet Walter Page. Do zespołu należeli 1939 – urodził się perkusista Idris Muhammad gdzie w latach 1934-1935 prowadził formację nii zatytułowany Mariano & Friends określono też m. in. Ben webster, Lester Young. Pierw- (Leo Morris). Na perkusji zaczął grać w wieku 8 Harlem Gentlemen. W latach 30. i początkach wówczas jako najważniejsze wydarzenie jazzowe szych nagrań dokonał w 1923 r. W latach 30. lat. Mając 16 lat występował w zespołach jazzo- lat 40. nagrywał również z i Le- w Niemczech. Zmarł 16 czerwca 2009 r. bigband Motena górował nad wieloma innymi wych. Stał się znany, jako jeden z najbardziej in- sterem Youngiem. Po II Wojnie Światowej był czołowymi zespołami Wschodniego Wybrze- nowacyjnych perkusistów muzyki soul, występu- aranżerem orkiestr Counta Basiego, Benny'ego 1924 – urodził się kontrabasista, wiolonczelista ża. Aranżacje utworów tanecznych uzupełnił jąc z takimi wokalistami, jak: Sam Cooke, Jerry Goodmana i Harry'ego Jamesa. Został człon- i kompozytor Sam Jones. Grał tam z takimi mu- o elementy muzyki nowoorleańskiej. Zmarł 2 Butler i zespołem The Impressions. W 1955 r. roz- kiem Jazz at the Philharmonic, z którą kon- zykami, jak: Bobby Timmons, Bradshaw Tiny, kwietnia 1935 r. począł pracę jako profesjonalny muzyk w zespo- certował w towarzystwie Younga, Colemana Tryby Les Jazz, Kenny Dorham, Illinois Jac- łach jazzowych. Zaliczany jest do grona najbar- Hawkinsa i Charliego Parkera. W późniejszym quet, Freddie Hubbard, Dizzy Gillespie. Najle- 1928 – urodził się pianista Hampton Hawes. dziej innowacyjnych i wpływowych perkusistów okresie jego muzyka miałą charakter mainstre- piej znany jest ze współpracy z Cannonball’em Pochodził z rodziny muzyków. Nauczył się grać soulowych lat 60. Współpracował z legenda- amowy, nagrał ceniony album Jazz Spectacular Adderley'em (1959-1965). Wiele lat współ- na fortepianie, słuchając w latach 30. płyt na- mi jazzu m.in. z Lou Donaldsonem, Johnnym

94 95 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

Griffinem, Pharoah Sandersem oraz Georgem poza muzyką na potrzeby filmu, teatru czy pio- 1934 – urodził się pianista Ellis Marsalis. Po- Horn i Elli Fitzgerald. Wystąpił w wielu kon- Colemanem. Ostatnio koncertuje z pianistą Ah- senkami do tekstów Magdy Czapińskiej, Jona- czątkowo uczył się gry na saksofonie tenorowym, certach i sesjach nagraniowych z Buckiem Clay- madem Jamalem. Towarzyszył popularnej pio- sza Kofty, Jana Wołka, Wojciecha Młynarskie- po czym w szkole średniej przeszedł na forte- tonem, Jimmym Rushingiem, Woodym Her- senkarce Robercie Flack. Doskonały perkusista. go, obejmuje głównie utwory na gitarę klasyczną pian. Po studiach na Dillard University i służbie manem i zespołem World’s Greatest Jazz Band. Grał głównie soul i R&B (1962-1964). Pojawia solo i z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej. w Marine Corps (korpus piechoty morskiej) wy- Był wzorowym perkusistą. Wiązał w swym stylu się na wielu albumach jako sideman. Nagrywał Janusz Strobel gra na gitarze, zbudowanej spe- brał karierę muzyka jazzowego w Nowym Orle- gry płynną grację z wprawnym operowaniem wszystko, od post-bop do muzyki tanecznej, cjalnie dla niego przez znakomitego polskiego anie. W 1974 został dyrektorem Jazz Studies at dynamiką. Czuł się również komfortowo akom- jako lider dla wytwórni Prestige, Kudu, Fantasy, lutnika – Bogusława Teryksa. the New Orleans Center for Creative Arts, arty- paniując dyskretnie wokalistom jak i z ogrom- Teresa i Lipstick. Z wybranej dyskografii: Black stycznej szkoły dla młodych ludzi uzdolnionych ną dynamiką napędzając big band. Z wybranej Rhythm Revolution (1970), Peace & Rhythm 1958 – Cecil Taylor Quintet z udziałem Johna muzycznie z całego miasta. Marsalis to jeden dyskografii: z Count’em Basiem i Kansas City (1971), Power of Soul (1974), House of the Ri- Coltrane’a i Kenny’ego Dorhama nagrał płytę z niewielu muzyków w Nowym Orleanie, którzy 8 Get Together (Pablo 1979), z Lawrencem sing Sun (1976), Turn This Mutha Out (1977), Hard-Driving Jazz (United Artists Records). nie specjalizują się w dixielandzie lub w rhythm Brownem Inspired Abandon (Impulse!, 1965). Boogie to the Top (1978). & blues. Grał z wieloma modernistami w tym Zmarł 6 lutego 2000 r. 1999 – zmarł tenorzysta Donald Mills, urodził m.in. z Edie Blackwellem. Z wybranej dysko- 1947 – urodził się gitarzysta Janusz Strobel. się 29 kwietnia 1915 r. grafii: Monkey Puzzle (1963), The New Orleans 1920 – urodził się saksofonista Jerome Ri- Wychował się w rodzinie muzyków. Edukację Music (1988), Loved Ones (1995). chardson. Debiutował w orkiestrze Jimmie muzyczną rozpoczął od skrzypiec i fortepianu, 14 listopada Lunceforda. Po służbie w armii USA był w la- jednak szybko zafascynowała go gitara klasycz- 1986 – Benny Carter nagrał płytę Meets Oscar tach 1949-1951 członkiem big bandu Lionela na, której ostatecznie się poświęcił. Karierę mu- 1915 – urodził się gitarzysta Billy Bauer. Nale- Peterson (Original Jazz Classics). Hamptona, a w okresie 1952-1953 Earla Hine- zyczną rozpoczął w gdańskich klubach jazzo- żał do nielicznego grona gitarzystów jazowych sa. Następnie wyjechał do Nowego Jorku, gdzie wych. W 1969 r. przeniósł się do Warszawy swojego pokolenia, którzy ustrzegli się wpły- 1992 – zmarł saksofonista tenorowy George występował z własnym zespołem w Minton’s i za namową polskiego gitarzysty, kompozytora, wów Charliego Christiana – twórcy i główne- Adams, urodził się 29 kwietnia 1940 r. Playhouse, współpracował też z zespołami aranżera i pedagoga Henryka Albera, stworzyli go architekta współczesnego gitarowego jazzu Oscara Pettiford, Lucky Milindera, Kenny’ego wspólnie Duet Gitar Klasycznych Alber-Stro- i pierwszego solisty grającego na gitarze elek- 15 listopada Burrella, Gerry Mulligana, Cootie Williamsa, bel, który w pierwszym roku działalności został trycznej. Bauer występował ze sławnymi lide- Chico Hamiltona i Geralda Wilsona. W latach laureatem prestiżowego festiwalu Jazz nad Odrą rami, jak Woody Herman (1944-1946) i Len- 1913 – urodził się perkusista Gus Johnson. Mu- 1959-1960 współpracował z Quincym Jone- we Wrocławiu. W latach 80. Janusz Strobel kon- nie Tristano, a także w formacjach Tommy’ego zyką zainteresował w wieku 10 lat. W wieku sem. Był też akompaniatorem takich wokali- certował solo poza granicami kraju. Po powrocie Dorsey’a, Benny’ego Goodmana i Jacka Teagar- młodzieńczym grał na fortepianie, kontrabasie, stów i wokalistek, jak Peggy Lee, Billy Eckst- założył zespół Just Quartet. Dwuletnią działal- dena oraz pojawił się w grupie Charliego Ven- perkusji, a także śpiewał w kwartecie wokal- ine, Brook Benton i Julie London. W 1965 r. ność grupy uwieńczyła płyta nagrana dla Polish tury. Do bardziej ortodoksyjnego jazzu Bauer nym. Ostatecznie podjął decyzję o graniu na wszedł w skład big bandu Thada Jonesa i Mela Jazz. Wkrótce stworzył z wybitnymi muzykami wrócił w latach 50., nagrywając z zespołem J. perkusji. Pracował w kilku lokalnych zespołach. Lewisa. Po wyjeździe w 1971 r. do Los Angeles jazzowymi, kontrabasistą Mariuszem Bogdano- J. Johnsona i Kaia Windinga. Do jego najzdol- Wszedł do zespołu Jay’a McShanna, w którym pracował w nagraniowych studiach filmowych, wiczem i perkusistą Piotrem Biskupskim, nowy niejszych uczniów należał Lee Konitz. W 1997 grał także Charlie Parker (1938). Po II wojnie występował też z grupami Quincy Jonesa, Arta zespół – Janusz Strobel Trio. Na scenie, głównie roku ukazała się jego autobiografia zatytułowa- światowej grał m.in. z Earlem Hinesem i Coo- Peppera, Billy Berty’ego, Nata Adderley’a. w recitalu Trzeba marzyć, towarzyszy mu woka- na Sideman. Zmarł 16 czerwca 2005 r. tie Williamsem, a w 1949 r. wszedł do orkiestry Zmarł 26 czerwca 2000 r. listka młodego pokolenia – Anna Stankiewicz. Counta Basiego, w której grał do 1954 r. Pra- Działalność kompozytorska Janusza Strobla cował jako muzyk sesyjny, akompaniując Lenie

96 97 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

16 listopada “Album of the Year”. Kolejną płytę The Look of 2001 – zmarł pianista Tommy Flanagan, uro- nawiązał współpracę z zespołem Osjan i odbył Love Krall nagrała z towarzyszeniem London dził się 16 marca 1930 r. z nim wspólną trasę koncertową. W połowie 1873 – urodził się kompozytor, kornecista, ban- Symphony Orchestra. Prywatnie – od grudnia lat 70. wraz z muzykami Ornette’a Colemana dleader, nazywany “ojcem bluesa” W. C. Handy. 2003 – jest żoną Elvisa Costello. 17 listopada (Dewey’em Redmanem, Charliem Hadenem Przypisywane jest mu, o co zabiegał skompo- i Edem Blackwellem) utworzył grupę Old And nowanie m.in. takich utworów, jak: “Memphis 1968 – urodził się wokalista Janusz Szrom. 1978 – zmarł pianista Lennie Tristano, urodził New Dream, wykonującą, oprócz własnych Blues” (1912), “St. Louis Blues” (1914), “Beale Przeszedł długą drogę edukacyjną: od Ogniska się 19 marca 1919 r. kompozycji, również oryginalnie zaaranżowane Street Blues” (1916), czy “Loveless Love”. Ze- Muzycznego po Akademię Muzyczną w Ka- utwory Colemana. W 1978 r. Manfred Eicher brał i wydał antologie afroamerikańskich spi- towicach (absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki 18 listopada z wytwórni ECM doprowadził do powstania rituals i bluesów: Blues: An Anthology (1926), Rozrywkowej z 1995 r.) zdobywając szlify tręba- grupy w składzie: Don Cherry, sita- W.C. Handy’s Collection of Negro Spirituals cza i pianisty. Od 1994 r. jest obecny na polskiej 1936 – urodził się trębacz Don Cherry. Jeden rzysta Collin Walcott i pochodzący z Brazylii ( 1938), A Treasury of the Blues (1949), a tak- scenie jazzowej. Brał udział w wielu festiwalach z twórców i głównych innowatorów free jazzu perkusista Nana Vasconselos, która nagrała trzy że studia nad muzykami Negro Authors and muzycznych, jak np: Międzynarodowy Festi- oraz gatunku później nazwanego przez dzien- albumy, zawierające muzykę nazywaną przez Composers of the United States (1938), Un- wal Wokalistów Jazzowych, Pomorska Jesień nikarzy world music.. W młodości grywał na Cherry’ego “uniwersalnym folklorem świata”. sung Americans Sung (1944). W 1941 r. opub- Jazzowa’95, Jazz nad Odrą, Jazz Jamboree, Old trąbce i fortepianie w zespołach R&B. Karierę W 1983 r. ponownie wystąpił w Polsce, gra- likował swoją autobiografię zatytułowaną Fat- Jazz Meeting Złota Tarka, Jazz Standard Festi- rozpoczął w 1951 r. występując z Redem Mit- jąc z Osjanem na Jazz Jamboree. W latach 80. her of the Blues. Zmarł 28 marca 1958 r. val, Jazz w Muzeum, Festiwal Piosenki Polskiej chellem i Dexterem Gordonem. Od 1958 do dołączył do kwartetu Ornette’a Colemana, na- w Opolu. W drugiej połowie lat 90. występował 1962 r. był członkiem kwartetu Ornette’a Cole- grywał też świetnie przyjęte płyty solowe Art 1905 – urodził się gitarzysta i bandleader Ed- również w popowej grupie Soda. W 2008 r. Ja- mana, z którym przełomowe dla free jazzu pły- Deco, Multikulti. Był aktywny muzycznie do die Condon. Na początku lat 20. przeniósł nusz Szrom został wybrany przez Michela Le- ty: Something Else!!!!!, The Music Of Ornette końca życia. Zmarł 19 października 1995 r. się do Chicago. Jest jedną z głównych postaci granda do zaśpiewania utworu “What Are You Coleman, The Shape of Jazz to Come, Change W kanonie jazzu opis płyty Music Sangam. z tak zwanej “szkoły chicagowskiej” wczesnego Doing On the Rest of Your Life” podczas jubi- of the Century i Free Jazz: A Collective Impro- dixielandu. Współpracował m.in. z takimi mu- leuszowego 50 festiwalu Jazz Jamboree. Jazzowy visation. W 1960 r. wraz z Johnem Coltrane'em 1963 – John Coltrane nagrał kompozycję “Ala- zykami, jak: Bix Beiderbecke, Jimmy McPar- Wokalista Roku według plebiscytu miesięcznika nagrał płytę Avant Garde. W 1962 r. grał w ze- bama” dla upamiętnienia 4 dziewczynek, które tland, Bud Freeman, Dave Tough. W 1928 r. Jazz Forum w latach 2009 oraz 2010. Oprócz wo- spole Sonny Rolllinsa, a w latach 1963-1964 zginęły w wyniku ataku bombowego Ku Klux nagrywał z Louisem Armstrongiem i Fat- kalistyki, zajmuje się również komponowaniem, wraz z Albertem Aylerem koncertował po Klanu na 16th Street Baptist Church w Birming- sem Wallerem. Z wybranej dyskografii: Jam aranżowaniem oraz nauczaniem. Janusz Szrom Europie i nagrał albumy: New York Eye and ham w stanie Alabama. Kompozycja ukazała się Session Coast to Coast (1953), Jazz at the jest autorem projektu muzycznego Straszni Pa- Ear Control, Vibrations. W 1965 r. nagrał au- na płycie Live at Birdland (Impulse!, 1963). New School (1972). Zmarł 4 sierpnia 1973 r. nowie Trzej, pierwszego jazzowego opracowa- torska płytę dla wy- 1964 – urodziła się pianistka Diana Krall. Roz- nia piosenek Jerzego Wasowskiego i Jeremiego twórni Blue Note i odbył trasę po Europie. 1963 – urodził się trębacz Robert Majewski. Jest głos zyskała w 1996 r., dzięki solowej płycie All Przybory. Dwa spośród jego albumów otrzyma- Dzięki takim nagraniom z lat 70., jak Orient, synem Henryka Majewskiego, wybitnego tręba- for You nominowanej do Nagrody Grammy. ły status “Złotej Płyty”: Straszni Panowie Trzej Eternal Now, Brown Rice stał się prekurso- cza, działacza i pedagoga jazzowego, z kolei jego Późniejsza płyta When I Look in Your Eyes oraz Pogadaj ze mną (oba z 2009 r.). rem world music i etno jazzu. W 1971 r. na- młodszy brat to znakomity pianista. W ciągu osiągnęła nakład miliona sprzedanych egzem- grał wraz z Krzysztofem Pendereckim płytę trwającej blisko 30 lat działalności scenicznej plarzy, co jest – w przypadku muzyki jazzowej 1990 – zmarł perkusista Art Blakey, urodził się Actions (1977), dokumentującą ich wspólny Robert Majewski występował z niemal wszyst- – rzeczą niezwykłą oraz była nominowana do 11 października 1919 r. występ na Donaueschingen Music Festival kimi gwiazdami polskiego jazzu, jak również Grammy w najbardziej prestiżowej kategorii w Niemczech. Odwiedził również Polskę, gdzie z artystami światowego formatu takimi, jak:

98 99 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

N.H.O.Pedersen, , Nicolas Payton, lat swoją wiedzę i kunszt gry na trąbce prezentu- zarejestrowanych na płytach uznawanych jest za Laureatka tzw. Złotej dziesiątki II Festiwalu Roy Hargrove, Palle Danielsson, Gary Bartz, je podczas warsztatów jazzowych m.in. w Cho- wręcz wzorcowe. Zmarł 26 listopada 1956 r. Młodych Talentów, Szczecin 1963. Występo- Mino Cinelu, Peter Herbolzhaimer, Django dzieży, Puławach, Brzozowie czy Lesznie. wała z Mieczysławem Koszem, Zbigniewem Bates, Nils Landgren, Bobo Stenson, Joey Ba- 1964 – urodził się saksofonista Vincent Her- Namysłowskim, Włodzimierzem Nahornym. ron, Billy Hart. Jego uniwersalność i kompeten- 1989 – zmarł perkusista Freddie Douglas Waits, ring. Należy do światowej czołówki alcistów Współpracowała z zespołami Bizony, SBB, Old cja muzyczna sprawiły, że świetnie sprawdza się urodził się 27 kwietnia 1943 r. jazzowych. Jako dojrzały muzyk przeniósł się Timers, Rama 111. jako muzyk sesyjny współpracując i koncertując w 1983 r. do Nowego Jorku, gdzie od razu tra- z wieloma wokalistami i wokalistkami – Ewą 1994 – zmarł wokalista, tancerz, entertainer fił do formacji takich tuzów jazzu, jak Lionel 21 listopada Bem, Hanną Banaszak, Agą Zaryan, Katarzyną i band leader Cab Calloway, urodził się 24 Hampton, David Murray, Horace Silver, Art Groniec, Anną Marią Jopek, Edytą Bartosie- grudnia 1907 r. Blakey. Światową sławę zdobył grając w zespo- 1904 – urodził się saksofonista Coleman Haw- wicz, Kasią Kowalską, Grzegorzem Turnauem, le wielkiego trębacza Nata Adderley’a (1987- kins. Gigant saksofonu tenorowego. Lekcji gry Markiem Grechutą, Kubą Badachem, Grzego- 19 listopada 1993). Lista muzyków, z którymi współpra- na fortepianie zaczął pobierać w wieku 5 lat, rzem Ciechowskim, Michałem Bajorem, a także cował jest bardzo długa i obejmuje m.in. takie potem nauczył się grać na wiolonczeli, wresz- z kompozytorami muzyki filmowej: Zbignie- 1905 – urodził się puzonista i bandleader Tom- sławy, jak: Dizzy Gillespie, Art Blakey and The cie – jako dziewięciolatek – zainteresował się wem Preisnerem, Janem Kantym Pawluśkiewi- my Dorsey. Brat Jimmy’ego Dorseya. W świat Jazz Messengers, The Mingus Big Band, Fred- saksofonem tenorowym. Słuchanie muzyki kla- czem, Krzesimirem Dębskim. W roku 1995 r. muzyki wprowadził go ojciec, nauczyciel muzy- die Hubbard, Jack deJohnette, Larry Coryell, sycznej pozwoliło Hawkinsowi przewyższyć in- nagrał pierwszą firmowaną przez siebie płytę pt: ki. Zaczynał od trąbki, ale szybko zdecydował się Nancy Wilson, Roy Hargrove, Carla Bley, Phil nych muzyków w dziedzinie teorii muzyki. Jako Robert Majewski plays Komeda. Album zyskał na grę na puzionie. W latach młodzieńczych grał Woods, David Murray, Horace Silver. Brzmie- 20 latek wszedł do orkiestry Fletchera Hender- świetną opinię krytyki i publiczności, a prezen- w orkiestrze ojca. Grywał w różnych formacjach, nie saksofonu Vincenta Herringa krytycy po- sona (1924) wyrafinowanego zespołu nowojor- tacja muzyki z tej płyty podczas Festiwalu Jazz często w towarzystwie brata, z którym także stał równują do wielkiego Cannonballa Adderley’a, skiego, lansującego najnowszy, bo częściowo Open w Stuttgarcie została owacyjnie przyjęta na czele Dorseys Novelty Six, później przemiano- co dla saksofonisty altowego jest największym improwizowany jazz, a Hawkins szybko stał się przez festiwalową publiczność. Występ utrwa- wanej na Dorseys Wild Canaries. Zespół, który wyróżnieniem. Od lat 90. prowadzi własne ze- gwiazdą tego zespołu. Coleman opuścił zespół lono na płycie DVD. Jest laureatem wielu kra- stał się jedną z najpopularniejszych orkiestr ame- społy i nagrywa autorskie płyty. Dyskografia w 1934 roku i wyruszył do Europy. Po wybuchu jowych i międzynarodowych konkursów m. in: rykańskich, z którą śpiewali m.in. Frank Sinatra, Vincenta Herringa to 12 autorskich albumów II wojny światowej powrócił do USA. Stworzył Kraków Jazz Juniors 1983 (I-sza nagroda zespo- Jo Stafford, Connie Haines oraz grupa wokalna oraz ponad 200 płyt nagranych z innymi ar- wówczas mistrzowskie i legendarne nagranie łowa z zespołem New Presentation), Leverkusen The Pied Pipers. Orkiestra wylansowała wiele tystami. Po ponad pięcioletnim tourne Earth “Body and Soul”, który to utwór zamienił się 1985 (I-sza nagroda zespołowa z zespołem New przebojów m.in. “Boogie-Woogie”, “Marie”, “I’ll Jazz, które zdominowane było brzmieniem w wielki sukces i utrwalił jego pozycję, jako Presentation), Leverkusen 1992 (I-sza nagroda Never Smile Again”, “I’m Getting Sentimental elektrycznym, Vincent Herring powraca do muzyka. W 1940 r. z własnym zespołem wystę- dla najlepszego solisty z zespołem In Spector Over You”. Mimo popularności, ambicji i cza- akustycznego projektu Ends and Means. Tym pował na najlepszych nowojorskich estradach, Tomasza Gąssowskiego). W 1997 r. roku ukazała sem wręcz aroganckiej pewności siebie, Tommy razem saksofonista zaprosił do współpracy fe- jak “Arkadia” i “Savoy Balroom”. W 1944 r. się płyta Kwintetu Roberta Majewskiego pt: Coś Dorsey miał dość krytyczny stosunek do swoich nomenalnego pianistę młodego pokolenia – poprowadził bebopową sesję, w której zagra- dla ludzi, na której muzyk zaprezentował się nie talentów instrumentalnych, choć na wielu wczes- Danny Grissetta. li twórcy nowego jazzu, jak Dizzy Gillespie tylko, jako instrumentalista, ale też jako kompo- nych nagraniach demonstruje duże umiejętności i Max Roach. W latach 1950 i 1954 wyjeżdżał zytor. Ciekawym zdarzeniem w jego życiu arty- i wyczucie stylu. Był wybitnym technikiem i nie 20 listopada jako solista z Normanem Granzem w ramach stycznym było zagranie głównej roli w nagrodzo- ma wątpliwości, że doprowadził grę na puzonie grupyJazz at the Philharmonic. Pewien muzyk nym na festiwalu Jazz Film Saloon filmie Pogłos do wyżyn perfekcji. Jego wygładzony styl ideal- 1943 – urodziła się wokalistka Marianna Wrób- jazzowy stwierdził “Z całym szacunkiem do w reżyserii Andrzeja Jakimowskiego. Od wielu nie wypadał w balladach, a część z jego solówek lewska. Nazywana polską Dinah Washington. Adolfa Saxa, ale to Coleman Hawkins wyna-

100 101 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

lazł saksofon”. Coleman Hawkins saksofon te- , , Earl Hi- 23 listopada ragtime’owej opery Treemonisha i baletu. Zmarł norowy przekształcił w potężne medium eks- nes, czy . Zmarł 29 sierpnia 1 kwietnia 1917 r. presji, a jego muzyka od ponad czterdziestu lat 1988 r. 1955 – Formacja Jazz Messengers Arta Blakey’a jest inspiracją dla tego wszystkiego, co w jazzie w składzie z trębaczem Kennym Dorhamem, 1912 – urodził się pianista Teddy Wilson. Wybit- nowe. Zmarł 19 maja 1969 r. Sylwetkę muzyka 1925 – urodził się kompozytor, autor i dyry- saksofonistą Hankiem Mobley’em i pianistą ny amerykański pianista jazzowy, przedstawiciel przybliża Rafał Garszczyński » gent Gunther Schuller. Debiutował nagrywając Horacem Silverem nagrała album At the Cafe stylu swing, którego wirtuozowską grę cechowa- z Milesem Davisem (1949-1950) grając na tu- Bohemia (Blue Note). ły elegancja i komunikatywność. Był także po- 1953 – zmarł nowoorleański klarnecista Larry bie. W 1955 r. wraz z pianistą Johnem Lewisem pularyzatorem i nauczycielem jazzu. Teddy przez Shields, urodził się 13 września 1893 r. założył formację Modern Jazz Society. Podczas 2003 – zmarł kontrabasista i kompozytor An- krótki okres studiował muzykę – w klasach for- wykładów w Brandeis University w 1957 r. ukuł drzej Cudzich, urodził się 25 czerwca 1960 r. tepianu i skrzypiec. W 1929 r. rozpoczął karierę 1962 – w Carnegie Hall odbył się koncert za- termin "Third Stream" (Trzeci Nurt). Stał się zawodowego muzyka, grając w Detroit i Toledo tytułowany “New Braziliana Jazz” z udziałem gorącym propagatorem tego nurtu i w tym du- 24 listopada w zespołach Lawrence’a “Speeda” Webba i Mil- m.in.: sekstetu Sergio Mendesa, Joao Gilberto chu napisał wiele kompozycji,m.in.: Transfor- tona Seniora. Następnie w Chicago, gdzie jako i Antonio Carlosa Jobima. mation (1957), Concertino (1959), Abstraction 1868 – urodził się kompozytor i pianista Scott młody talent fortepianu, występował u boku ta- (1959) na różne składy, operę The Visitation Joplin. Król ragtime’u. Kojarzony jest przede kich liderów hot jazzu, jak Erskine Tate, Eddie 2006 – zmarł gitarzysta bluesowy z Delty Ro- (1966), Variants on a Theme of Thelonious wszystkim z kompozycjami “Maple Leaf Rag” Mallory, Clarence Moore, Jimmie Noone, a prze- bert Junior Lockwood, urodził się 27 marca Monk (1960) – nagrane przez Ornette'a Cole- (1899) i “The Entertainer” (1902, spopularyzo- de wszystkim Louis Armstrong. W tym czasie 1915 r. mana, Erica Dolphy'ego i Billa Evansa. wana dzięki filmowi Żądło (The Sting) z 1973 często bywał na koncertach Earla Hinesa, wy- roku. Scott Joplin przyszedł na świat w czarnej stępującego w Chicago ze swoim Grand Terrace 22 listopada 1927 – urodził się puzonista, aranżer i kompo- muzycznej rodzinie, z pogranicza stanów Ar- Cafe Orchestra. Pianistyka Hinesa miała duży zytor Jimmy Knepper. Przyjaźnił się i współpra- kansas i Teksasu. Jego ojciec grał na skrzypcach, wpływ na grę Wilsona w początkach jego karie- 1904 – urodził się pianista, organista, aran- cował, m.in. jako aranżer, z Charlesem Mingu- matka na banjo, zaś brat na gitarze. Już od naj- ry. Po przeprowadzce do Nowego Jorku (1933) żer i bandleader Horace Henderson. Młodszy sem (1957-1962). We wczesnym okresie swojej młodszych lat Joplin uczył się grać na fortepia- dołączył do big-bandu Benny Cartera, The Cho- brat Fletchera Hendersona. W trakcie studiów kariery grał w big bandach: Freddiego Slacka nie. W wieku 17 lat przeniósł się do St. Louis, colate Dandies. Następnie grał w zespole wibra- w Wilberforce University założył zespół The (1947), Roy'a Portera (1948-1949), Charlie- gdzie grywał w lokalnych knajpach i klubach. fonisty Reda Novo i w orkiestrze Willi’ego Bry- Collegians, w którego skład wchodzili Benny go Spivaka (1950-1951), Charliego Barneta Po przeprowadzce do Sedalii (1894), studio- anta. W 1935 r. poznał Benny’ego Goodmana Carter i Rex Stewart. Później zmienił nazwę (1951), Woody Hermana i Claude'a Thornhilla. wał w college’u dla czarnych, ucząc się czytać i został zaproszony do tria, które tworzyli: Go- zespołu na The Horace Henderson Orchestra Grał także ze Stanem Kentonem (1959), Her- i pisać nuty oraz poznawać tajniki kompozycji odman, Wilson i Gene Krupa. W powiększonym i wreszcie na The Dixie Stompers. Henderson biem Mannem (trasa afrykańska w 1960 r.), i harmonii. Pierwsze opublikowane kompozy- o Lionela Hamptona składzie, combo koncerto- opuścił zespół, by gra z Sammy Stewartem, Gilem Evansem, Bennym Goodmanem (trasa cje Scotta Joplina to głównie walce i marsze. wało, pod nazwą The Benny Goodman Quartet. po czym w 1928 r. założył nowy zespół pod po ZSRR w 1962 r.), the /Mel Le- Dopiero w 1899 wydał Original Rags (zbiór Swoją grą Wilson zwrócił uwagę producenta nazwą The Collegians, który w 1931 r. przejął wis Orchestra (1968-1974). W latach 70. grał ragtime’ów). Był autorem pierwszej afroamery- płytowego i krytyka jazzowego Johna Hammon- Don Redman. W końcu Horace Henderson także z The Lee Konitz Nonet i Mingus Dyna- kańskiej opery A Guest of Honor. W 1907 r. da. To dzięki niemu w 1935 r. podpisał kontrakt podjął współpracę ze swoim bratem Fetche- sty. Zmarł 14 czerwca 2003 r. osiadł w Nowym Jorku a jego kariera zaczę- z wytwórnią Brunswick Records i zaczął nagry- rem. Był aranżerem dla orkiestry swojego bra- ła zmierzać ku upadkowi. Przyczyniły się do wać płyty z popularnymi utworami swingowymi, ta i formacji tak znanych muzyków i zespołów, 2001 – zmarł promotor jazzu, manager Nor- tego m.in. rozpad małżeństwa, syfilis, na któ- przeznaczonymi głównie na szybko rozwijający jak , The Casa Loma Orchestra, man Granz, urodził się 6 sierpnia 1918 r. ry chorował, a także kompletna porażka jego się wówczas rynek szaf grających. Wilson wziął

102 103 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

udział w nagraniu ponad 50 przebojowych płyt, 1923 – urodził się saksofonista barytonowy 1932 – urodził się kompozytor, pianista, trę- Creedence Clearwater Revival, Wilsonem Pi- akompaniując m.in. takim wokalistkom jak Lena Serge Charloff. Pochodził z muzycznej rodziny bacz, puzonista i dyrygent Andrzej Kurylewicz ckettem, Rodem Stewartem, Bobem Dylanem Horne, Helen Ward, Billie Holiday i Ella Fit- – jego ojciec był pianistą w Boston Symphony (niektóre źródła podają datę 25 października). i wieloma innymi muzykami. zgerald. Jednocześnie – nie zaprzestając pracy Orchestra, a matka była znaną nauczycielką gry W latach 1946-1950 kształcił się w Instytucie z Goodmanem – nagrywał jako lider własnych, na fortepianie w konserwatorium w Bostonie, Muzycznym w Gliwicach i Średniej Szkole Mu- 1985 – zmarł wokalista bluesowy Big Joe Tur- zespołów oraz jako sideman. Jego ówczesne którego uczniami byli tacy muzycy, jak Keith zycznej w Krakowie, po czym w latach 1950- ner, urodził się 18 maja 1911 r. nagrania z Royem Eldridge’em, Lesterem Yo- Jarrett i Dick Twardzik. Największy wpływ na 1954 studiował w Państwowej Wyższej Szkoły ungiem, Charliem Shaversem, Redem Norvo saksofonistę wywarli Harry Carney i Charlie Muzycznej w Krakowie u H. Sztompki (forte- 1993 – zmarł gitarzysta bluesowy Albert Col- i Benem Websterem ustanowiły kanon swin- Parker. Pierwszy na wybór instrumentu, a drugi pian) oraz S. Wiechowicza (kompozytorstwo). lins, urodził się 1 października 1932 r. gowy w zakresie jazzowego comba. Po odejściu na wybór gatunku. Muzyczną karierę zawodową Ze szkoły został ,,usunięty za uprawianie zaka- z zespołu Goodmana (1939) założył własny big rozpoczął w dużych zespołach Boyda Raebur- zanej wówczas muzyki jazzowej''. W 1954 r. grał 25 listopada band, którego wokalistką była Thelma Carpenter, na, Georgie Aulda i Jimmy’ego Dorsey’a. Pod jako pianista w zespole MM 176, a w 1955 r. a wśród instrumentalistów znajdowali się m.in. koniec lat 40-tych – wraz ze Stanem Getem, założył własny kwintet, przekształcony potem 1897 – urodził się pianista i kompozytor Willie Doc Cheatham i Ben Webster. Po roku rozwią- Zootem Simsem i Herbie Stewardem – współ- w Sekstet Organowy Polskiego Radia w Krako- The Lion Smith. Jeden z mistrzów stylu stri- zał zespół po czym sformował sekstet, z którym tworzył tzw. four brothers, czyli gwiazdorską wie (działał do 1962 r.). W 1959 r. zadebiuto- de, obok Jamesa P. Johnsona i Fatsa Wallera z występował w nowojorskiej Café Society do obsadę saksofonów big bandu Woody Herma- wał jako kompozytor muzyki filmowej (Powrót). zaliczany do grona trzech wirtuozów Złotego 1946 r. Lata 1946–1950 to występy, nagrania na. W 1956 r. przeprowadził się do Los Angeles. Jako instrumentalista i dyrygent występował Wieku (1920–1943). Wywarł znaczący wpływ głównie solowe i z własnym triem. Był aktyw- Tam nagrał swoje arcydzieło album Blue Serge w wielu krajach Europy, w Stanach Zjednoczo- na grę Duke'a Ellingtona, które odwdzięczył nym muzykiem sesyjnym. Przyczynił się do po- (Capitol Records) z towarzyszeniem Sonny’ego nych, Kanadzie i na Kubie. Prowadził własne trio, się Smithowi kompozycją "Portrait of the wstania kilku – obecnie klasycznych płyt, które Clarka, Leroy’a Vinnegara i Philly’ego Joe Jo- kwartet i kwintet. W latach 1964-1966 kierował Lion". Po powrocie z I Wojny Światowej zo- nagrał z zespołami Benny Cartera i Lestera Yo- nesa. Zmarł 16 lipca 1957 r. Orkiestrą Polskiego Radia i Telewizji w War- stał kierownikiem muzycznym zespołu Mamie unga. W 1955 r. wystąpił w filmie biograficznym szawie, a w okresie od 1969 do 1978 r. prowadził Smith – Jazz Hounds. Wziął udział w nagraniu The Benny Goodman Story, grając w epizodycznej 1925 – urodził się saksofonista, kompozytor zespół Formacja Muzyki Współczesnej. W koń- pierwszego kobiecego bluesa – "Crazy Blues" roli samego siebie. W latach 60. Teddy Wilson i aranżer Al Cohn. Jako nastolatek pierwsze cu lat 70. skupił się na komponowaniu muzyki (1920). Zmarł 18 kwietnia 1973 r. stał się aktywnym popularyzatorem jazzu na sce- doświadczenia muzyczne zdobywał u Joe’go symfonicznej, kameralnej, sakralnej, filmowej, nie światowej. Jako samodzielna gwiazda jazzu Marsali i Georgy’ego Aulda. W połowie lat teatralnej i baletowej. Od 1987 do 1991 r. był 1924 – urodził się saksofonista altowy Paul De- amerykańskiego współpracował z wieloma mu- 40. po występach w wielu orkiestrach, trafił członkiem Zarządu Głównego Związku Kom- smond, był członkiem Dave Brubeck Quartet, zykami ze wszystkich stron świata. Odbył kilka do Woody’ego Hermana w czasie tworzenia pozytorów Polskich. Pod koniec życia powrócił skomponował największy hit tej formacji “Take dużych tras koncertowych z duńskim The Swing się tzw. brzmienia Four Brothers. Występował do muzyki jazzowej. Zmarł 12 kwietnia 2007 r. Five”, nagrywał także z Gerrym Mulliganem College Band. W latach 70. regularnie nagrywał i aranżował dla wielu big bandów, w tym m. in. (albumy Blues In Time, ) oraz z miejscowymi jazzmanami w Nicei, Kopenha- dla Artiego Shawa i Elliota Lawrence’a. Z tym 1941 – urodził się basista bluesowy Donald z Jimem Hallem (albumy East Of The Sun, dze, Monachium, Londynie i Tokio. Wilson po- drugim był związany przez większość lat 50. "Duck" Dunn. Ceniony za dokonane w latach Bossa Antiqua, Glad To Be Happy, Taken Ten został aktywnym muzykiem niemal do końca ży- W 1957 r. rozpoczął współpracę z tenorzystą 60. nagrania z Bookerem T. & The M.G.’s. Wy- i Easy Living). Zmarł 30 maja 1977 r. Sylwetkę cia. Często występował z weteranami ery swingu, Zootem Simsem. Prowadził małe własne ze- stępował także i nagrywał z The Blues Brothers, muzyka przybliża Rafał Garszczyński ». a w ostatnich latach przed śmiercią – ze swoimi społy oraz brał udział w wielu trasach koncer- Muddym Watersem, Freddiem Kingie, Alber- synami: kontrabasistą Theodorem i perkusistą towych. Swoje zdolności aranżacyjne wykorzy- tem Kingiem, Neilem Youngem, Jerrym Lee 1931 – urodził się kornecista Nat Adderley. Stevenem. Zmarł 31 lipca 1986 r. stywał m. in. przy pracy nad musicalami. Lewisem, Ericem Claptonem, Tomem Pettym, Młodszy brat saksofonisty Juliana Cannonballa

104 105 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

Adderley’a. Zaczynał od śpiewu, ale z powodu 27 listopada Mingus, Blood, Sweat and Tears, Horace Silver, 1932 – urodził się saksofonista i kompozy- mutacji zainteresował się trąbką. Na początku Frank Zappa, Chris Parker, Jaco Pastorius, Dire tor Gato Barbieri. Jeden z najwybitniejszych lat 50 grał w orkiestrze wojskowej prowadzonej 1942 – urodził się gitarzysta, kompozytor i ban- Straits i wielu innymi. Grał także na pierwszym saksofonistów jazzu, twórca latin-jazzu oraz przez jego brata. W 1954 roku rozpoczęła się jego dleader Jimi Hendrix. Powszechnie uważany za albumie Blood, Sweat and Tears – Child Is Fat- specificznego brzmienia bazujacego zarów- prawdziwa kariera muzyczna, kiedy to na rok najwybitniejszego i najbardziej wpływowego gi- her to the Man, lecz odszedł z grupy, razem no na argentyńskim tangu, jak i brazylijskiej do został zaangażowany do big-bandu Lionela tarzystę w historii, jedna z najbardziej znanych z założycielem Alem Kooperem i trębaczem bossa novie. Urodził się w rodzinie muzyków. Hamptona. Kolejne muzyczne doświadczenia postaci w historii muzyki rockowej. Leader ta- Jerrym Weissem. W dzieciństwie uczył się grać na klarnecie. Po zdobywał m.in. u Woody Hermana i J. J. Johnso- kich formacji, jak The Jimi Hendrix Experience przeprowadzce do Buenos Aires, zainspirowa- na. W 1960 r. nagrał płytę Work Song, na której i Band of Gypsys. Wystąpił na festiwalu Wood- 1960 – urodził się bandleaderka, kompozytorka ny muzyką Charliego Parkera przerzucił się na prezentuje doskonale wyważoną mieszaninę soul stock. Gitarzysta nagrał tylko cztery płyty (w i aranżerka Maria Schneider. Jej album z 2004 saksofon altowy. W późniejszych latach za swój jazzu i kameralnej stylistyki coolowej, m.in. dzię- tym jedną koncertową), ale pozostawił po so- roku Concert in the Garden został uhonrowa- główny instrument wybrał tenor. Pod koniec lat ki użyciu wiolonczeli oraz gitary, na której grał bie wiele niepublikowanych nagrań studyjnych ny nagrodą Grammy w kategorii “Best Large 50. grał z Lalo Schifrinem, argentyńskim pia- Wes Montgomery. W latach 60. i 70. Nat Adder- i koncertowych, które są stale wydawane przez Ensemble Album”. Ciekawostką jest, że album nistą. W 1962 r. przeniósł się do Rzymu, zmie- ley występował przeważnie z bratem, a po jego jego spadkobierców. Zmarł 18 września 1970 r. był dystrybuowany wyłącznie w sprzedaży in- niając instrument na saksofon tenorowy i wy- śmierci (8 sierpnia 1975 r.) przejął prowadzenie teretowej. Koncertowała w Polsce. stępował w freejazzowej grupie trębacza Dona zespołu, z którym grał pełen ciepła i pierwotne- 1945 – urodził się trębacz i flugelhornista Ran- Cherry’ego. Jest autorem ścieżki dźwiękowej go bluesa bopu. Dał się również poznać z innych dy Brecker. Starszy brat saksofonisty jazzowego 28 listopada do filmu Ostatnie tango w Paryżu z Marlonem formacji, jak p. Paris Reunion Band saksofonisty Michaela Breckera, z którym grał w zespołach Brando i Marią Schneider. Nathana Davisa. Zmarł 2 stycznia 2000 r. Dreams i Brecker Brothers. Jazzem zaintereso- 1925 – urodził się saksofonista, flecista, klarne- wał się na studiach w Indiana University, pod- cista, kompozytor, aranżer, pedagog i bandlea- 1952 – Saksofonista Lester Young nagrał pły- 1970 – zmarł saksofonista Albert Ayler, urodził czas których wyjechał do Europy ze studencką der Gigi Gryce. W okresie służby w Marynarce tę The President Plays with Oscar Peterson się 13 lipca 1936 r. orkiestrą. Porzucił studia i muzykę by zamiesz- Wojennej USA spotkał takich muzyków, jak: (Verve). kać w Europie. Po powrocie do USA w 1967 r. Clark Terry, Jimmy Nottingham i Willie Smith. 1993 – zmarł wokalista i gitarzysta blueso- grał w grupie Blood, Sweat and Tears. Później W 1948 roku rozpoczął studia kompozycji kla- 29 listopada wy Albert Collins, urodził się 1 października zatrudniali go: Horace Silver, Art Blakey i Clark sycznej w Boston Conservatory oraz w Paryżu 1932 r. Terry. Akompaniował gwiazdom rocka i popu. u Nadii Boulanger i Arthura Honeggera. Póź- 1915 – urodził się kompozytor, pianista i aran- W 1969 r. wraz z bratem założył zespół Dreams. niej zdradził klasykę dla jazzu, poznając go m. żer Billy Strayhorn. Znany ze swojej współpra- 26 listopada W latach 70. pracował przeważnie w studio, ale in. w formacjach Tadda Damerona. Należał do cy z Duke’em Ellingtonem. Najbardziej znane grał także z takimi muzykami, jak Larry Coryell, wyśmienitego big bandu Lionela Hamptona kompozycje Strayhorna to “Chelsea Bridge”, 1945 – Charlie Parker nagrał kompozycję Billy Cobham i Hal Galper. Z bratem utworzył (1953). Druga połowa lat 50. to współpraca “Take the A Train” i “Lush Life”. momentem “KoKo” na swojej pierwszej sesji nagraniowej popularny zespół Brecker Brothers, który wydał artysty z Lee Morganem, Maxem Roachem, zwrotnym w jego karierze okazał się rok 1938, w charakterze lidera. kilkanaście płyt i stał się punktem odniesienia Howardem McGhee, Theloniousem Monkiem, kiedy to Duke Ellington nagrał “Something dla zastępów formacji jazzrockowych. Należał Oscarem Pettifordem i Donaldem Byrdem. To Live For” z udziałem pianisty. Współpraca 1978 – zmarł puzonista Frank Rosolino, uro- do zespołu Charlesa Mingusa. Wypracował so- Z tym ostatnim prowadził kwintet Jazz Lab. z Ellingtonem praktycznie wyłączyła go z in- dził się 20 sierpnia 1926 r. bie pozycję jednej z największych osobowości Był pod wpływem muzyki Charliego Parkera. nej działalności muzycznej. Jeżeli już aranżo- muzyki fusion. Nagrywał z takimi artystami, Zmarł 17 marca 1983 r. wał lub grał to zwykle z obecnym lub dawnym jak Billy Cobham, Bruce Springsteen, Charles członkom zespołu Ellingtona. Koncertował,

106 107 Kalendarium jazzowe JazzPRESS, listopad 2011

jako pianista, z Cootiem Williamsem (1939), ze Stanem Getzem. Przez wiele sezonów zwią- Placid. W 1978 roku Chuck został poproszony 30 listopada Banreyem Bigardem (1939-1940), Johnnym zany był z duńską oficyną fonograficzną Stee- o nagranie ścieżki dźwiękowej do filmu Chil- Hodgesem (1939, 1947, 1956-1958), Louiem plechase Records, dla której zrealizował wiele dren of Sanchez Halla Bartletta na motywach 1964 – zmarł saksofonista, klarnecista, oboi- Bellsonem (1952), Benem Websterem (1954), nagrań z gigantami jazzu: Milesem Davisem utworu Oscara Lewisa. Główną rolę Jesusa sta i aranżer Don Redman, urodził się 29 lipca Clarkiem Terrym (1957), grupami The Elling- (1972), Jimmiem Rowlesem (1976), Nielsem Sancheza zagrał Anthony Quinn. Nagranie to 1900 r. tonians (1950) oraz The Coronets (1950-1951). -Henningiem Orstedem Pedersenem (1977- przyniosło muzykowi nagrodę Grammy w ka- Był autorem ponad 200 kompozycji uwiecznio- 79), Clarkiem Terrym, (1979), Lee Konitzem tegorii Best Pop Instrumental Performance 1988 – zmarł saksofonista tenorowy Charlie nych przez orkiestrę Ellingtona. Zmarł 31 maja (1979), Chico Freemanem (1980-82) i Jamesem (1977), zaś utwory takie, jak rozpoznawalna Rouse, urodził się 6 kwietnia 1924 r. 1967 r. Klika miesięcy po jego śmierci Elling- Newtonem (1982-85). Z perkusistami Freddiem kompozycja Chucka Mangione “Children of ton oddał hołd wielkiemu muzykowi, nagrywa- Waitsem i Horace’em Arnoldem założył grupę Sanchez (Overture)” czy “Consuelo’s Love The- 1994 – zmarł perkusista Connie Kay, urodził jąc album And His Mother Called Him Bill Coloquium III, eksperymentalną, warsztatową me” już na zawsze miały kojarzyć się z nazwi- się 27 kwietnia 1927 r. zawierający wyłącznie kompozycje Strayhorna. formację perkusyjną. Najpewniej odnajduje się skiem Mangione. Pod koniec lat 80. Chuck po- w bopie i modern jazzie, ale także w stylistyce jawiał się już tylko okazjonalnie na koncertach 1933 – urodził się multiinstrumentalista (gra na jazz rocka i skrajnej, freejazzowej awangardy. oraz nagrywał w studio, m.in. płytę z Dizzym Przy opracowaniu notek biograficznych korzystano z na- stępujących publikacji: Krystian Brodacki, Historia Jazzu gitarze, instrumentach klawiszowych, harmonij- Gillespiem, którego uważa za swojego idola. w Polsce, PWM, Warszawa 2010, Jacek Niedziela, Historia ce), kompozytor, bluesman, pionier muzyki ro- 1940 – urodził się flugelhornista Chuck Man- Jazzu. 100 wykładów, www.dobrewydawnictwo.com, Ka- ckowej John Mayall. W jego grupie John Mayall gione. Pochodzi z rodziny włoskich imigran- 1955 – urodził się perkusista Adam Nussbaum. towice 2009, Dionizy Piątkowski, Encyklopedia Muzyki Bluesbreakers, która była swoistą “wylęgarnią” tów. Wraz z bratem Gasparem “Gapem” Man- Początkowo uczył się grać na fortepianie i sak- Popularnej – JAZZ, Oficyna Wydawnicza Atena 1999 oraz i szkołą talentów, występowali tacy muzycy, jak gione jeszcze w szkole średniej nagrał kilka płyt sofonie altowym, potem zainteresował się per- ze źródeł internetowych http://www.allaboutjazz.com/, Eric Clapton i Jack Bruce z Cream, Peter Gre- w kwintecie Jazz Brothers. W latach 1958– kusją. W latach 70. był niezwykle aktywnym http://www.allmusic.com/, Wikipedii. en, John McVie i Mick Fleetwood z Fleetwood 1963 był uczniem Eastman School of Music, muzykiem klubowym. Grał wspólnie z Mon- Notki opracowali Piotr Królikowski, Krzysztof Sadłowski i Ry- Mac, Mick Taylor z The Rolling Stones i wielu a następnie dołączył do Art Blakey’s Jazz Mes- tym Watersem, Alem Dailey’em, Niną Sheldon. szard Skrzypiec, kalendarium zestawił Ryszard Skrzypiec. innych. Większość uczniów Mayalla znacznie sengers. W późniejszych latach współpracował W kolejnych latach krąg jego partnerów mu- przewyższyła go popularnością. m.in. z Woodym Hermanem, Maynardem Fer- zycznych tworzyli m. in. John Scofield, Dave gusonem, Steve’em Gaddem i Dizzym Gille- Liebman, , Gil Evans, Randy Brecker, 1940 – urodził się perkusista Billy Hart. Jest sa- spiem. W 1968 roku Mangione założył własny George Gruntz, Gary Burton, Bobby Watson, moukiem, który swój pierwszy jazzowy kontrakt kwartet jazzowy, z którym nagrał kilka sesji dla , Eddie Gomez, Hal Galper. Bardzo otrzymał od wokalistki Shirley Horn. Po blisko wytwórni Mercury. W tym samym czasie współ- wszechstronny perkusista. Brał udział w wielu trzech latach wspólnych koncertów Hart stał się pracował z wieloma orkiestrami i wokalistami festiwalach w USA, Europie, Japonii, Kanadzie, często zapraszanym do współpracy muzykiem. oraz nagrał takie utwory, jak: “Hill Where the Chinach, Korei, Ameryce Południowej, Austra- Już w 1964 r. koncertował i nagrywał z Jimmym Lord Hades”, “Land of Make Believe”, “Feels lii i Nowej Zelandii. Smithem, Wesem Montgomerym, Eddiem So Good”. Międzynarodową popularność zy- Harrisem, Pharoahem Sandersem i Marian Mc- skał w drugiej połowie lat 70. Skomponowane 1966 – trębacz Lee Morgan z towarzyszeniem Partland. W 1970 r. podjął współpracę z Her- przez niego dwa utwory były hymnami igrzysk saksofonisty Hanka Mobley’a i pianisty Cedara biem Hancockiem. W 1973 r. współpracował olimpijskich: “Chase the Clouds Away” – let- Waltona nagrał płytę The Rajah (Blue Note). z McCoyem Tynerem, a rok później rozpoczął nich w 1976 r. w Montrealu, natomiast “Give trwającą z przerwami do 1980 r. współpracę It All You Got” – zimowych w 1980 r. w Lake

108 109 Co w RadioJAZZ.FM Internetowa gazeta poświęcona muzyce improwizowanej JazzPRESS, listopad 2011

Ptasie Radio – zapowiedź listopadowa Radiu, ale jego muzyczny dorobek jest tak obszer- ny, iż wystarczy go jeszcze na wiele audycji. Ten W Ptasim Radiu ciąg dalszy afrykańskich podró- pochodzący z Tunezji muzyk, który już w wieku Zdjęcia ży. Kolejna wyprawa zmierza do Afryki Północnej. 5 lat zaczął śpiewać tradycyjne pieśni islamskie, Redakcja Bogdan Augustyniak Redaktor naczelny: Największy kraj tego regionu to Algieria, grani- stworzył własny styl. Jego muzyka zakorzeniona Piotr Dłubak Ryszard Skrzypiec – [email protected] cząca od wschodu z Tunezją i od zachodu z Ma- w tradycji Sufi i innych źródłach mistycznych, ot- Piotr Gruchała rokiem. Artyści z tych krajów śpiewają najczęś- warta jest na wpływy wszystkich scen muzycznych, Rafał Garszczyński – [email protected] Rafał Garszczyński ciej po arabsku lub francusku – co jest naturalną w tym również jazzu. Dzięki swojemu poetyckie- Piotr Królikowski – [email protected] Marek Hofman konsekwencją kolonialnej przeszłości tego zakątka mu podejściu do arabskiej lutni oud, kompozycji Maciej Nowotny – [email protected] Maciej Nowotny Robert Ratajczak – [email protected] świata. utworów zabarwionej arabską kulturą oraz bardzo Krzysztof Wierzbowski Jerzy Szczerbakow – [email protected] Piotr Kaczmarczyk specyficznemu śpiewowi Dhafer Youssef jest od Roch Siciński – [email protected] Wśród wyróżniających się wykonawców, których wielu lat jednym z najbardziej intrygujących po- Jędrzej Siwek – [email protected] Zdjęcia bez nazwiska autora pochodzą z materiałów popularność przekroczyła granice własnego kraju, staci na rynku muzycznym. Mimo austriackiego Jacek Wróbel – [email protected] prasowych muzyków i organizatorów koncertów. na uwagę zasługuje algierska piosenkarka Souad obywatelstwa i stałego zamieszkiwania w Paryżu Autorzy tekstów Massi. Karierę zaczynała w rockowej grupie Ata- – muzyka Youssefa nie pozostawia wątpliwości, co Piotr Łukasiewicz kor. Na początku lat 90., gdy w Algierii wybuchła do jego rodowodu. W audycji usłyszymy fragment wojna domowa, zaangażowana politycznie Souad drugiego albumu Dhafera Youssefa zatytułowane- Adjustacja Massi znalazła się w niebezpieczeństwie. Zaczęła go Electric Sufi z 2002 roku. Emilia Skrzypiec ubierać się jak mężczyzna, obcięła włosy i starała Skład i opracowanie graficzne się ukrywać. Mimo to straciła pracę, dochodziło Azzddine Ouhnine z Maroka pojawił się już raz Beata Wydrzyńska [email protected] także do zamachów na jej życie. W tym czasie do- w Ptasim Radiu. To również wirtuoz oud i kom- stała propozycję występu na festiwalu muzycznym pozytor, dla którego tradycyjna muzyka arabska Femmes d'Algerie w Paryżu. Była to doskonała jest punktem wyjścia do współcześnie brzmiących okazja do zaprezentowania swojej twórczości. Do kompozycji. Swój pierwszy album zatytułowa- Przedruk, kopiowanie, skracanie, wykorzystanie Massi zgłosili się przedstawiciele wytwórni Island ny Massafat wydał w 2004 roku wspólnie z Bil- tekstów (lub ich fragmentów) publikowanych Records, co zaowocowało wydaniem jej pierwszej lem Laswellem. Liczna grupa towarzyszących w mgazynie JazzPRESS w innych mediach lub płyty. Europejski debiut artystki okazał się wielkim im w nagraniach muzyków wzbogaciła dźwięki w innych serwisach internetowych wymaga zgody sukcesem. Massi śpiewa w językach: angielskim, oud, darbukki i wokalu kompozytora o skrzypce, Redakcji/jest możliwe za podaniem źródła! francuskim, arabskim i kabylskim, często łącząc instrumenty klawiszowe, wokal, bas oraz efekty kilka języków w jednym utworze. Jej muzyka to elektroniczne – dając bardzo urozmaicony i cieka- mieszanka muzyki arabskiej z amerykańskim ro- wy efekt. Na płycie jest dużo tradycyjnej muzyki ckiem, portugalskim fado, hiszpańskim flamenco, marokańskiej, ale również rapu, syntetycznych bi- algierskim folkiem oraz z reggae. W Ptasim Radiu tów i przetworzonych wokali. Wydawca posłuchamy muzyki z ostatniej płyty artystki zaty- © EuroJAZZ tułowanej O houria z 2010 roku. Zapraszam serdecznie w pierwszą środę listopada. Fundacja Popularyzacji Muzyki Jazzowej Wydawca Dhafer Youssef wielokrotnie gościł już w Ptasim Jacek Wróbel © EuroJAZZ

Fundacja Popularyzacji Muzykifot. Bogdan Jazzowej Augustyniak

110