Czasopismo Polskiego Zwiàzku Pi∏ki No˝nej POLSKA Nr 1 (39) 2010

pi∏kaISSN 1509-6440 Na pok∏adzie

Ma już za sobą pierwsze mecze w roli selekcjonera – i jak przyznał – zrozumienie specyfiki i złożoności prowadzenia drużyny narodowej następuje dopiero po „wejściu na pokład”. Miał ten komfort, że losowanie eliminacyjnych grup Euro 2012 oglądał bez emocji

13

ROZMOWA Z LENCZYKIEM NASZ GOÂå PO˚EGNALIÂMY KOLEG¢ Worek cementu Znów pójdziemy Janusz Atlas na plecach na ca∏oÊç (1949–2010) – Ja tu nie jestem żadnym Fergusonem, Andrzej Sikorowski: – Euro 2012 to ogromne „Jestem przekonany, że wszystko to, tylko mam na plecy zarzucony worek wyzwanie dla polskiej piłki – warto więc co napisałem – jest prawdą, chociaż być1 POLSKA PI¸KA | kwiecieƒ 2009 cementu. A worek cementu waży chyba pójść na całość. W przeciwnym razie może inni będą całkiem odmiennego zdania. pięćdziesiąt kilo. – znów kap, kap, popłyną łzy… Nie mają racji…” 10 28 58

POLSKA PI¸KA

W numerze: 4 Reporterskie flesze

Euro 2012 6 Jak to w Kijowie było 7 Siedem pytań do prezesa 8 Losowanie w Warszawie

W cztery oczy 10 - bohater jesieni MACIEJ 13 Z ławki selekcjonera POLKOWSKI 14 Z Waldemarem Fornalikiem 15 Ze Sławomirem Peszką Teraz dialog! Kopią TO PIERWSZY NUMER „POLSKIEJ PIŁKI” Z DATĄ 2010. Ani się obejrzeliśmy, pierw- 16 Grała i nie grała elita szy rok wydawania odmienionego magazynu Polskiego Związku Piłki Nożnej mamy 17 Na zapleczu ekstraklasy za sobą. Z niekłamaną radością oraz satysfakcją odnotowujemy, że nasza gazeta 18 Mecz Polkowskiego z Mleczką cieszy się coraz większą popularnością i zainteresowaniem. 20 Młodzieżówka Przed ponad rokiem towarzyszyła nam niepewność, obawa oraz nadzieja, że zdo- 21 Piłka kobieca łamy sprostać gustom i oczekiwaniom „wyjątkowo wybrednej publiczności”. Albo- 22 Piłka dziecięca wiem zdajemy sobie sprawę, że o piłce nożnej można opowiadać bez końca, a na 23 Futsal dodatek na sto (a nawet więcej) sposobów. Tym bardziej cieszy nas, iż spotkaliśmy się z nadspodziewanie wieloma przejawami życzliwości, nie brakowało przy tym Widok z trybuny słów zachęty, by kontynuować i rozwijać „dzieło”. Życzenia Czytelników są dla nas 24 Jerzego Engela swego rodzaju nakazem i serdecznym dopingiem, dlatego mamy dobrą wiado- 25 Jerzego Figasa mość – w tym roku ukaże się już sześć numerów „PP”. Spoczywanie na laurach nie 26 Rzecznika Prasowego jest bowiem naszą specjalnością. 27 Rzecznika Dyscyplinarnego Pracowaliśmy przy tym numerze z wyjątkowo ciężkim sercem. Otóż 3 stycznia 28 Naszego gościa nowego roku odszedł na zawsze nasz kolega, wybitny dziennikarz, przewodniczą- – Andrzeja Sikorowskiego cy Komisji do Spraw Mediów – Janusz Atlas. To pierwsze wydanie „Polskiej Piłki” w nowej formule bez Jego udziału. Nikomu chyba nie musimy tłumaczyć, jak trud- no nam przychodzi pogodzić się z przeznaczeniem. W kolejnej „PP” nie mogło zabraknąć obrazu tego, co wydarzyło się od poprzed- niego wydania. Tak więc sporo miejsca poświęcamy 90. rocznicy powstania PZPN. W sobotę, 19 grudnia 2009 byliśmy świadkami jedynie inauguracji, ale cały rok bę- dziemy przypominać, opisywać to, co godne uwagi i zapamiętania z przebogatych dziejów naszego futbolu. Równie ważne jest dzisiaj – więc nazwijmy po imieniu spektakl, który 20 grudnia ubiegłego roku rozgrywała się na oczach całej piłkarskiej Polski. Pan Kazimierz Greń – prawem kaduka – wydał wojnę „na śmierć i życie” prezesowi PZPN, Grzegorzowi 29 Polacy w Europie Lacie. Taka typowo polska metamorfoza – od miłości do nienawiści. Pomijając niektóre groteskowe postaci, podczas grudniowego zjazdu nie było Biuletyn prawny PZPN jednomyślności – pojawiła się opozycja. Ponieważ nie zawsze potrafiono opanować 32 Walne Zgromadzenie PZPN wzruszenie, więc emocje nazbyt często brały górę nad rzeczowymi argumentami. 33 Obradował Zarząd Między innymi właśnie dlatego podjęliśmy decyzję, że na każdy regionalny związek 34 Pod lupa Komisji Rewizyjnej przeznaczymy stronę, by dopuścić do głosu (w miarę możliwości) wszystkich, którzy 35 Felieton Jacka Sowy mają coś konkretnego do powiedzenia. „Uważam, że opozycja jest zawsze potrzebna. Jednak konstruktywna, rzeczowa, Co słychać regionach ale nie zasadzie – nie, bo nie” – stwierdza na naszych łamach prezes . 36 Dwa bieguny Małopolski I dodaje, że jest zwolennikiem dialogu. W tym samym duchu – powinniśmy rozma- 39 Lubelskie smutki wiać, dyskutować – wypowiadają się (już prawie prezes) Andrzej Padewski z Dolne- 43 Pasjonat z Olsztyna go Śląska i prezes (od ponad szesnastu lat) Ryszard Niemiec z Małopolski. A może 52 Kochajmy małe kluby między innymi dzięki lekturze naszej gazety dojdzie do zbliżenia stanowisk i szybciej, niż się wydawało, okaże się, że znacznie więcej wszystkich łączy niż dzieli? Kartki z kalendarza PZPN Tak jak pierwszy numer 2009 otworzyliśmy tytułem” „T(era)z Lato..”, tegoroczny 54 Gala 90-lecia – fotoreportaż zaczynamy hasłem: „TERAZ DIALOG!”. Bo przecież jeszcze tyle wspólnego do zrobie- 55 Cud nad Renem samba nia i poprawienia, że dla każdego działacza dobrej woli nie zabraknie miejsca do gry 56 Wspomnienia Lubańskiego na polskim boisku. 58 Janusz Atlas (1949–2010) W zamieszczonym obok menu sporo ciekawych propozycji do poczytania, a więc tradycyjnie – zapraszamy…

Czasopismo Polskiego Zwiàzku Pi∏ki No˝nej REDAKCJA: KOMISJA DS MEDIÓW: FOTO: W.SIERAKOWSKIFOTOSPORT UL. BITWY WARSZAWSKIEJ 1920 R. 7, SŁAWOMIR BALCERZAK, RAFAŁ BYRSKI (NSPORT), PROJEKT GRAFIZNY I PRZYGOTOWALNIA: 02-366 WARSZAWA TEL.(022) 551-23-31 JERZY FIGAS, ELŻBIETA KLIMASZEWSKA, JAROSŁAW CEZARY JASIŃSKI POLSKA KUDAJ, ROMAN LASZUK, KAZIMIERZ OLESZEK („PIŁKA DRUK: DRUKARNIA „PERFEKT” REDAGUJE KOLEGIUM: MACIEJ POLKOWSKI (REDAKTOR NACZELNY) NOŻNA”), ANDRZEJ SZWABE, PIOTR WOJCIECHOWSKI WARSZAWA, UL. POŁCZYŃSKA 99 JACEK SOWA (SEKRETARZ ODPOWIEDZIALNY) („PIŁKA NOŻNA”) ORAZ ŁUKASZ GOLAŃSKI, ROMAN NAKŁAD 4000 EGZ. KRZYSZTOF ZORSKI (SEKRETARZ REDAKCJI) HURKOWSKI I DANIEL OLKOWICZ ISSN 1509-6440 3 pi∏ka POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 REPORTERSKIE FLESZE LOSOWANIE FINAŁÓW RPA 2010

Wieczór z Charlize Europy nie jest wcale pewny. Australia, Ghana i Serbia to godni przeciwnicy. Gdy sześć lat temu dostała Oscara, dziennikarze pisali o niej ja- W meczu otwarcia RPA spotka się z Meksykiem, ale faworytami ko o najlepszym towarze eksportowym RPA. To właśnie w filmie bukmacherów są w tej grupie Urugwaj i Francja. Wielu kibiców „Monster” Charlize Theron udowodniła, że jest nie tylko piękną życzy „Trójkolorowym”… ostatniego miejsca – za zagranie ręką kobietą, ale także świetną aktorką. Jedna z największych Thierry’ego Henry’ego w barażu z Irlandią. gwiazd Hollywood po raz kolejny zachwyciła świat – tym razem W grupie B murowanym faworytem jest Argentyna, a o drugie w roli prowadzącej ceremonię losowania mundialu 2010. miejsce bić się będą Nigeria i Grecja. Wyżej stoją akcję drużyny W Convention Center w Kapsztadzie nie zabrakło nikogo z wiel- z Afryki. kich (może poza Diego Maradoną). Mistrzem ceremonii był se- W grupie C Anglicy powinni zrewanżować się Amerykanom za kretarz generalny FIFA, Jerome Valck. Z ekranu przemówił lau- porażkę w finałach MŚ sprzed… 60 lat. Podczas MŚ w Brazylii reat Pokojowej Nagrody Nobla, Nelson Mandela. Ze sceny – (1950) Jankesi wygrali z Wyspiarzami 1:0, co było sensacją stu- prezydent RPA, Jacob Zuma oraz szef FIFA, Joseph Blatter, lecia. Nie bez szans są nasi znajomi z eliminacji – Słoweńcy. a w losowaniu wzięli udział m.in. superbiegacz z Etiopii, Haile W grupie E najwięcej do powiedzenia powinny mieć drużyny Gebrselassie oraz piłkarz, celebryta i mąż swojej żony, czyli… z Europy – Holandia i Dania. Dla Kamerunu powtórka z Italia David Beckham. ’90, gdy dotarł do ćwierćfinału (najlepszy dotychczas wynik dru- Piłkarskie władze tradycyjnie zadbały o to, aby potęgi nie wpa- żyny z Afryki w MŚ) wydaje się „mission impossible”. dły na siebie zbyt wcześnie, a gospodarze trafili na rywali w za- W grupie F każde pieniądze można postawić na Włochów. sięgu swoich możliwości. Największego pecha mieli Niemcy. Z drugiego miejsca powinni awansować Paragwajczycy lub de- Grupa D została nazwana grupą śmierci – awans wicemistrzów biutujący w imprezie Słowacy. My stawiamy na Jana Muchę i je- go kolegów. Grupa G to rywalizacji Brazylii z Portugalią, w którą może się wmieszać Wybrzeże Kości Słoniowej. W ostatniej grupie poza konkurencją są Hiszpanie. Mistrzów Eu- ropy prawdziwe wyzwanie czeka w 1/8 finału, gdyż tak trzeba nazwać ich mecz z Portugalią lub… Brazylią. To jednak tylko papierowe spekulacje. W czerwcu nastąpi we- ryfikacja prognoz, marzeń i oczekiwań. Jaka szkoda, że bez nas. RB

GRUPY FINAŁOWE GRUPA A: RPA, Meksyk, Urugwaj, Francja. GRUPA B: Argentyna, Korea Południowa., Nigeria, Grecja. GRUPA C: Anglia, USA, Algieria, Słowenia. GRUPA D: Niemcy, Australia, Ghana, Serbia. GRUPA E: Holandia, Japonia, Kamerun, Dania. GRUPA F: Włochy, Nowa Zelandia, Paragwaj, Słowacja. GRUPA G: Brazylia, Korea Północna. Wybrzeże Kości Słoniowej, Portugalia. GRUPA H: Hiszpania, Honduras, Chile, Szwajcaria.

COSŁYCHAĆWFIFA I UEFA • FIFA przesłała, podpisany podział środków z projektu zaty- prestiżowych spotkań, m.in. fi- maja odbędzie się prezentacja przez prezydenta Josepha Blat- tułowanego Financial Fair Play. nał igrzysk olimpijskich w Atlan- w siedzibie UEFA w Nyonie. tera, certyfikat potwierdzający • Szef UEFA, Michel Platini, za- cie w 1996 roku, finał Ligi Mi- Dzień potem decyzję Komitetu jakość sztucznej nawierzchni na deklarował, że jeszcze przed mi- strzów (1999), a także mecze fi- Wykonawczego w sprawie go- nowym stadionie przy ul. Wileń- strzostwami świata w RPA po- nałowe mistrzostw świata spodarza przekaże prezydent skiej w Gdyni i dopuszczający dejmie decyzję w sprawie prze- (2002) i Pucharu UEFA (2004). UEFA, Michel Platini. boisko do rozgrywek. Z tego dłużenia swojej prezydentury W pierwszej dziesiątce najlep- • Decyzją Komitetu Wykonaw- obiektu chce korzystać – o kolejną kadencję. Francuz za- szych sędziów znaleźli się także: czego, Grek Theodore Theodori- w okresie przebudowy swojego czął rządzić europejskim futbo- Kim Milton Nielsen (Dania), dis został awansowany na sta- stadionu – . lem w 2007 roku. Sandor Puhl (Węgry), Anders nowisko zastępcy sekretarza ge- • Zdzisław Kręcina uczestniczył • Pierluigi Collina został wybra- Frisk (Szwecja), Lubosz Michel neralnego UEFA. w corocznym spotkaniu sekreta- ny przez Międzynarodową Fede- (Słowacja), Pierluigi Pairetto • Organizacje arbitrów federacji rzy generalnych. Podczas dwu- rację Historyków i Statystyków (Włochy), Michel Vautrot (Fran- piłkarskich Cypru, Włoch, Litwy, dniowych obrad w UEFA House Futbolu najlepszym sędzią cja) oraz Urs Meier (Szwajca- Mołdawii i Walii dołączyły do w Nyonie wysocy funkcjonariu- wszech czasów. Włoch wyprze- ria). Konwencji Sędziowskiej UEFA. sze krajowych federacji zostali dził niemieckiego arbitra, Mar- • Obradujący na Malcie Komi- • Komitet Wykonawczy UEFA poinformowani o bieżących kusa Merka i Duńczyka Petera tet Wykonawczy UEFA przyjął pozytywnie ocenia eksperyment i przyszłych zadaniach europej- Mikkelsena. Collina był sędzią terminarz wyboru gospodarza z dodatkowymi arbitrami, pro- skiego futbolu, a także dowie- międzynarodowym w latach Euro 2016. 15 lutego kandydaci wadzony podczas obecnej edycji dzieli się, jak będzie wyglądał 1995-2005, prowadził wiele przestawią swoje dossier. 27 rozgrywek Ligi Europejskiej. KO

4 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 JEDENASTKA KRĘCINY! UMOWA Z NIEMCAMI 7 lutego prezes Grzegorz Lato i sekre- W czwartek, 18 marca, minie jedenaście tarz generalny PZPN – Zdzisław Kręci- lat od chwili, kiedy Zdzisław Kręcina zo- na podpisali porozumienie z preze- stał sekretarzem generalnym PZPN. sem Niemieckiego Związku Piłki Noż- To drugi wynik w historii – „klasyfikacji” nej (DFB) – Theo Zwanzigerem i se- przewodzi senior Leszek Rylski, który spra- kretarzem generalnym – Karlem Rot- wował tę zaszczytną funkcję 13 lat i 30 dni tmundem, dotyczące współpracy (14 lutego 1959 – 15 marca 1972). Wiele w zakresie szkolenia trenerów i in- przemawia za tym, że pan Zdzisław wysu- struktorów drużyn dziecięcych i ama- nie się na czoło, bowiem ma pełne szan- torskich. se wyprzedzić Rylskiego pod koniec Jednym z celów umowy jest zapew- kwietnia 2012 – a więc jeszcze przed inau- nienie wykwalifikowanej kadry in- guracją Euro. struktorskiej działającej w progra- Z okazji wspomnianego jedenastolecia mach animacyjnych na obiektach podjęliśmy próbę przeprowadzenia rocz- „Moje boisko – Orlik 2012”. Całość nicowej (chociaż nie tylko) rozmowy z se- będzie realizowana pod patronatem kretarzem. Jak oświadczył, udziela wy- ministra Sportu i Turystyki, a finanso- wiadu raz na… siedemnaście lat, a ponie- wana z funduszy PZPN, Ministerstwa waż takowy przeprowadził z nim nieżyją- Sportu i Turystyki oraz DFB. AO cy Janusz Atlas „dopiero przed dziewięciu Urodził się 28 kwietnia 1954 roku w Żyw- laty, więc sami rozumiecie…”. No, nie cu, co tłumaczy wiele. Nic, co związane ze bardzo rozumiemy, ale przyjęliśmy do sportem, a piłką nożną w szczególności – ATRAKCYJNI wiadomości i nie tracimy nadziei. nie jest mu obce, bo to: niegdysiejszy Sekretarz generalny to ktoś w rodzaju zawodnik Koszarawy Żywiec (1969-82), BIAŁO-CZERWONI „pierwszego po Bogu”, czyli obrazowo uj- absolwent katowickiej AWF, doktor nauk mując – jak pierwszy oficer na statku, któ- wf, trener I klasy, posiadacz licencji orga- Pierwsze półrocze dla kadry Francisz- ry na dodatek często żegluje po wzburzo- nizatora imprez FIFA, długoletni działacz ka Smudy zapowiada się dosyć pra- nych morzach i oceanach. A Kręcina wła- PZPN. Aha, jeszcze jedno – jak mawiał cowicie. Po meczu z Bułgarią, zapla- śnie potrafi – skutecznie działać nawet słynny porucznik Columbo – w lipcu 2007 nowanym na 3 marca w Warszawie w najtrudniejszych warunkach i sytu- został członkiem Komisji Federacji Naro- (stadion Polonii przy Konwiktor- acjach. dowych UEFA. skiej), biało-czerwoni spotkają się w Polsce z Finlandią 29 maja. Trzy dni później, na terenie Austrii, mecz z re- PZPN DLA WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY prezentacją Serbii – finalistą mundia- lu 2010, zaś 8 czerwca w Madrycie – Co roku Polski Związek Piłki Nożnej aktywnie wspiera Wielką Orkiestrę Świątecznej prawdziwy hit: Polacy będą podej- Pomocy. Na tegoroczny, 18. finał zostały przekazane trzy oryginalne piłki z podpi- mowani, zapewne w Madrycie, przez sami reprezentantów kraju oraz unikatowa koszulka, przygotowana z okazji pod- mistrzów Europy, Hiszpanów, w ich pisania kontraktu przez Franciszka Smudę z PZPN. Wylicytowane przedmioty zasi- ostatniej próbie przed wylotem na liły fundację Jurka Owsiaka kwotą ponad 3500 złotych. Śnieżnobiała futbolówka mistrzostwa świata w RPA. z autografem prezydenta UEFA, Michela Platiniego, osiągnęła cenę 8100 zł. AO JS

COSŁYCHAĆWKRAJU

imprezy zaangażowani zostali w Wiśle, do której trafił z Gryfa • Arkadiusz Pruś, prowadzący dominikanin ojciec Jan Góra Słupsk. W barwach „Białej mecze Major League Soccer, zo- oraz znany ze sceny muzycznej Gwiazdy” rozegrał w ekstraklasie stał wybrany najlepszym arbi- Mezo. „Bosy” odebrał nomina- 221 spotkań, w których strzelił trem 2009 roku w USA. 45-letni cję z rąk prezydenta Poznania, pięć bramek. Giszka ma na kon- sędzia jest wychowankiem Stali Ryszarda Grobelnego. cie brązowy medal mistrzostw Stalowa Wola. Grał tam w II li- • W czerwcu kończy się trzyletnia Europy U-18, który zdobył dze na pozycji bramkarza. W Sta- umowa z Remesem – sponso- w 1984 roku. nach Pruś przebywa od 1990 r., rem tytularnym piłkarskiego Pu- • Nie żyje były piłkarz Wisły Kra- a od pięciu lat jest sędzią mię- charu Polski. Już wiadomo, że ków i ROW Rybnik, Józef Gach. dzynarodowym. firma z Opalenicy nie jest zainte- Zmarł po długiej chorobie • ŁKS Łódź musi zapłacić blisko resowana dalszym wspieraniem w wieku 67 lat. Grał na pozycji 200 tysięcy złotych byłemu piłka- rozgrywek. – Swoje zrobiliśmy napastnika. Był wychowankiem rzowi – Miroslavowi Opsenicy. Taki i odchodzimy – mówi właściciel AKS Mikołów (1957-63). W la- nakaz polski klub dostał od FIFA. firmy, Bartosz Remplewicz. Po- tach 1963-1968 grał w Wiśle (92 Serbski pomocnik w występował twierdza to Tomasz Cieślik, dy- mecze i 17 bramek w pierwszej w drużynie z Alei Unii blisko trzy • Obrońca Lecha, Bartosz Bosac- rektor marketingu SportFive. lidze), a ostatnie lata kariery lata temu. Zimą 2008 roku wyje- ki (na zdjęciu), został trzecim • W Krakowie w wieku 44 lat spędził w ROW (1968-75). chał z Polski, aby leczyć się w oj- ambasadorem Euro 2012 w Po- zmarł na atak serca Jarosław W 1967 r. zdobył z Wisłą Puchar czyźnie. Od tamtego czasu w Łodzi znaniu. Wcześniej w promocję Giszka. Większość kariery spędził Polski. już go nie widziano. KO

5 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 KORESPONDENCJA Z KIJOWA

MACIEJ POLKOWSKI

Wszyscy najważniejsi goście grudniowej ceremonii chwilę po odsłonięciu logo Euro 2012. Kwiaty na Michajłowskim ny w Kijowie minister sportu Adam Giersz W czternastym dniu grudnia 2009 roku na Placu Michajłowskim tłumaczył tę rozbieżność faktem, iż w Pol- w centrum Kijowa wielka trójka: Michel Platini, Grzegorz Lato sce pojęcie historii kojarzy się przede wszystkim z przeszłością, a nam zależy, i Hryhorij Surkis zaprezentowała logo Euro 2012. by Euro 2012 kojarzyło się z patrzeniem do przodu. Wielu, m.in. piszącego te sło- ie miałem ani jednego stem- nych) prezydenci Gdańska Paweł Adamo- wa, nie przekonał. pla w paszporcie, aż do wyjaz- wicz i Wrocławia Rafał Dutkiewicz, były Konferencję prasową w Kijowie zdomi- du do Kijowa. Co innego dyrek- reprezentacyjny gracz Andrzej Szarmach. nowały dyskusje i słowne przepychanki tor turnieju Euro 2012 – Adam Miało się zacząć w samo południe, ukraińskich żurnalistów z prezesem Sur- Olkowicz. Bez żadnej przesady ale carillon na wieży odezwał się jakiś kisem. Tak na dobrą sprawę obchodziły Nmożna go uznać za kolekcjonera pieczą- kwadrans później. Po okolicznościo- nas tyle, co zeszłoroczny śnieg. Ponadto tek ukraińskich służb granicznych, ale wych (wiadomo, obowiązkowych) prze- nie zwykliśmy wtrącać się w czyjeś we- przecież – co zrozumiałe – jest chyba naj- mówieniach wielka trójka: Michel Pla- wnętrzne sprawy. Dobrze, iż wcześniej na częściej podróżującym rodakiem na tra- tini, Grzegorz Lato i Hryhorij Surkis od- telebimach zaprezentowano naprawdę sie Warszawa – Kijów, a może dokład- słoniła logo Euro 2012. Chwilę później interesujący film poświęcony najważniej- niej: Polska – Ukraina. zaczęło się – mnóstwo emocji, skrajne szym momentom piłki nożnej w obu kra- Myląc „wszelkie pogonie”, zamiast na opinie. – Wiem, że mówią różnie, ale jach. Oglądaliśmy z wypiekami na twa- miejscach przeznaczonych dla przedsta- mnie się podoba – stwierdził prezes La- rzach. A najwięcej braw zebrali Lato wicieli mediów, znalazłem się w towarzy- to. Mogę jedynie dodać, że mnie także. i Szewczenko, kiedy przypomniano, w jak stwie najważniejszych uczestników gru- Prezydent Platini stwierdził jak przysta- efektowny sposób strzelali gole. dniowej ceremonii. Zaledwie kilka me- ło na wytrawnego dyplomatę: – Za- Pod wieczór powrót do Warszawy trów za (że wymienię najważniejszych) równo ja, jak i pan prezydent Lato byli- w dobrych nastrojach. Jednym z najbar- prezydentem Ukrainy Wiktorem Jusz- śmy artystami futbolu, dlatego ocenę dziej zadowolonych były poprzedni pre- czenką, panią premier Julią Tymoszenko walorów artystycznych tego logo pozo- zes PZPN, Michał Listkiewicz. Po gorącz- i prezydentem UEFA Michelem Platinim. stawiamy znawcom. kowych poszukiwaniach udało mu się A obok sam Siergiej Bubka – no więc rze- Nie brakowało także wątpliwości, bowiem kupić dla teściowej „staromod- czywiście lepiej już być mogło! Zwłaszcza a nawet pewnych sporów po zaprezento- ny” termometr z rtęcią. Takowych u nas że w pobliżu stawili się wielcy ukraińskie- waniu oficjalnego hasła, które – de facto nie uświadczysz, bo wycofano je ze sprze- go futbolu, jak Andrij Szewczenko i naj- jedno w treści – ma dwie wersje: ukraiń- daży zgodnie z dyrektywami Unii Euro- lepszy piłkarz Europy 1986 roku, Igor Bie- ską i polską. Ta pierwsza to: „Razem two- pejskiej. Nie miałem o tym zielonego po- łanow. Z naszej strony także silny skład, rzymy historię”, natomiast na nasz uży- jęcia, więc jak nie przyznać, że podróże bo (oprócz wcześniej i później wymienio- tek: „Razem tworzymy przyszłość”. Obec- kształcą…

6 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 SIEDEM PYTA¡ DO PREZESA Wojna nikomu niepotrzebna! MACIEJ Być może ktoś po raz pierwszy sięga po nasze POLKOWSKI czasopismo, a więc gwoli wyjaśnienia – Grzegorz Lato liczbę 7 uważał za szczęśliwą dla siebie niemal od zawsze. Z takim numerem na koszulce (patrz zdjęcie) wystąpił w większości meczów w reprezentacji Polski oraz drużyny mieleckiej Stali. Dlatego postanowiliśmy, że właśnie na siódmej stronie będziemy zadawać prezesowi zawsze siedem pytań.

W naszej poprzedniej rozmowie go stołu przekonałem się, iż szermowa- Po drugie – zmiana systemu szkolenia stwierdził pan, że nie zamierza ma- no hasłami, populistycznymi żądaniami, dzieci i młodzieży. chać siekierką. Jednak podczas gru- natomiast merytoryki jak na lekarstwo. Po trzecie – rozpoczęcie prac przy nowej dniowego zjazdu PZPN zdarzały się Co gorsza, wmieszali się w to wszystko siedzibie PZPN. momenty, w których aż się prosiło, politycy, którzy chcą rządzić naszym Po czwarte – radykalne ograniczenie wy- by niektórym przyłożyć. związkiem po swojemu, jakbyśmy byli datków na administrację. Oj, nie przesadzajmy – najważniejsze to na ich garnuszku. Pragnę z całą mocą Po piąte – kontynuacja przygotowań do nie dać się wyprowadzić z równowagi. przypomnieć politykom, że to nie oni, Euro 2012. Lepiej spokojnie sprawę przemyśleć, niż ale działacze PZPN wspólnie z przyjaciół- podjąć decyzję z zagrzaną głową. Niko- mi z Ukrainy wywalczyli Euro 2012. A tak Dokładnie w połowie marca minie mu nie jest potrzebna wojna – na doda- w ogóle panowie politycy i niektórzy 500 dni od chwili, kiedy został pan tek w świetle reflektorów i przy włączo- godni pożałowania fachowcy myślą, że prezesem piłkarskiej centrali. Jest nych kamerach. Jestem zwolennikiem jak zmienią kilku związkowych działaczy co świętować? dialogu, ale niestety, niektórzy chcą zaist- na swoich ludzi, to odmienią polską pił- Rzecz nie w świętowaniu, bo za chwilę nieć za każdą cenę. Nie tędy droga… kę. Szczyty obłudy! będzie 600, 700, a potem 800 dni. To jednak dobra okazja, by sobie uzmysło- Czy istnienie opozycji, naturalne, Jest panu, tak zwyczajnie, po ludzku wić, jak się generalnie zmienia futbolo- a nawet potrzebne w demokratycz- przykro, iż niektórzy niedawni kon- we zaplecze Polski. Bo przecież de facto nych mechanizmach, bardzo panu kurenci w wyborczej walce o funkcję powstaje dwanaście nowych stadionów, przeszkadza? prezesa zamiast pana wspierać, co a także sporo piłkarskich ośrodków. Jest Uważam, że opozycja jest zawsze po- prawda szermują na prawo i lewo się z czego cieszyć. trzebna. Jednak konstruktywna, rzeczo- hasłem dobra polskiej piłki, ale czy- wa, a nie zasadzie – nie, bo nie. To, czego nią wszystko, by pana zdyskredyto- Wierzy pan, że ten rok okaże się świadkami byliśmy w minionych tygo- wać i by się panu oraz pana współ- przełomowy, jeżeli chodzi o wizeru- dniach, to prywatna wojna pana Kazi- pracownikom nie powiodło? nek piłkarskiej centrali? mierza Grenia, któremu wciąż było za To nie jest kwestia jakichkolwiek senty- To olbrzymie pole do popisu i duża rola mało. Zdecydował się na tanią sensację, mentów lub odczuć. Część z tych, którzy mediów. A chciałbym zauważyć, że jedną ale bez jakichkolwiek rzeczowych argu- startowali w wyborach, niech sobie jedy- z głównych wartości pracy ich przedsta- mentów. nie przypomni, jaki był wynik. Otrzyma- wicieli powinna być rzetelność. Jestem łem 57 głosów, zaś Zbyszek Boniek 19 jak najbardziej za krytyką, lecz rzeczowo Ma pan sposoby, by nawet najwięk- – to wyjaśnia wszystko! Tymczasem ma- uzasadnioną. Jednak ze strony niektó- szych oponentów przekonać do my taką sytuację, że cokolwiek jako zwią- rych gazet oraz stacji telewizyjnych ma- swojej koncepcji działania? zek zrobimy, to i tak jest zawsze recenzo- my do czynienia z nagonką i obserwuję Myślę, że część już przekonałem. Doma- wane i komentowane na nie. A komu na- te działania z politowaniem. Albowiem gano się transparentności i przejrzysto- prawdę zależy na dobru polskiej piłki nie ma to nic wspólnego z autentycznym ści – śmiem twierdzić, iż takiej, jaka jest – widać gołym okiem. profesjonalizmem i uczciwością, ale jest teraz, nie było bodaj nigdy. Przecież wykonywane, z premedytacją i taką swo- przed grudniowym zjazdem każdy z de- Jakie będą priorytety pańskiej dzia- istą złośliwością, na zamówienie. Za mo- legatów otrzymał do ręki budżet i mógł łalności w tym roku? ich czasów – jako piłkarza – coś takiego dokładnie ze wszystkim się zapoznać. Po pierwsze – odbudowa reprezentacji byłoby nie do pomyślenia. A w poprawę Niestety, podczas tak zwanego okrągłe- Polski. wizerunku wierzę, głęboko wierzę.

7 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 EURO 2012 RUSZY¸O Pierwszy egzamin

Warszawa po raz pierwszy w historii była przez chwilę stolicą europejskiego piłkarstwa. 7 lutego w Pałacu Kultury i Nauki wylosowano grupy eliminacyjne mistrzostw Starego Kontynentu. Machina Euro Polska/Ukraina 2012 ruszyła.

mpreza, której zwieńczeniem było losowanie w Sali Kongresowej, za- częła się dzień wcześniej. Mimo zi- mowej aury, do stolicy przyleciała Iwiększość zapowiedzianych gości. Była to więc próba generalna przed… próbą generalną, jak samo losowanie określił prezydent UEFA, Michel Platini. Już kilka dni wcześniej Warszawa przy- brała odświętny wygląd. 32 tiry przywio- zły niezbędny do ceremonii sprzęt tech- niczny, przygotowano kilkadziesiąt samo- chodów osobowych, 13 autokarów, a tak- że trzy limuzyny. Gości obsługiwało 165 wolontariuszy. Akredytowano ponad 250 Dobrze, iż pojawił się przewodniczący Historia z Chopinem w tle dziennikarzy z całego świata, została Parlamentu Europejskiego, Jerzy Buzek, W niedzielne południe Gianni Infan- otwarta specjalnie odnowiona oficjalna który nie raz udowadniał, iż futbol ma tino, prawnik pochodzący z Brig strona internetowa UEFA (.com), w sercu. Niedawno w Brukseli przyjął Mi- w Szwajcarii, od pół roku sekretarz ge- w dwóch (po polsku i ukraińsku) wersjach chela Platiniego i sądząc po serdecznym neralny UEFA – wobec ponad tysięcznej językowych. przywitaniu na kolacji, panowie darzą się widowni w Sali Kongresowej poprowa- sympatią. Selekcjoner mistrzów Europy – dził ceremonię losowania grup elimi- Z mistrzami w Madrycie Hiszpanów, Vicente del Bosque i towarzy- nacyjnych Euro 2012, transmitowaną W przeddzień losowania, w auli Poli- szący mu dyrektor reprezentacji, Fernan- przez blisko 100 stacji telewizyjnych techniki Warszawskiej prezydent Michel do Hierro, wybrali stół na uboczu za sce- z czterech kontynentów. Platini, wespół z władzami stolicy, wydał ną, na której świetnie bawił publiczność Podczas uroczystości, otwartej po uroczystą kolację dla 650 gości ceremo- Waldemar Malicki. Kolacja była znakomi- angielsku przez premiera Donalda Tu- nii. Serwowano polskie przysmaki: wę- tą okazją do załatwienia ważnych spraw. ska, a zgrabnie później celebrowanej dzonego pstrąga, pieczeń cielęcą z bo- Prezes Grzegorz Lato i sekretarz generalny przez parę dziennikarzy ze stacji telewi- rówkami i szarlotkę na gorąco. PZPN, Zdzisław Kręcina, uzgodnili z preze- zyjnych, które otrzymały prawa do Najpierw jednak trzeba było przejść sem hiszpańskiej federacji, Marią Villa- transmisji mistrzostw (Piotr Sobczyński przez bramki do wykrywania metali. rem Lloną i wspomnianym Del Bosque z TVP i Maria Jefrosinina z ukraińskiej Oprócz smutnych panów ze słuchawkami termin spotkania towarzyskiego. NTU) – zaprezentowano rys półwiecz- w uszach, można było zobaczyć urocze Mecz Hiszpania – Polska odbędzie się 8 nej historii mistrzostw Europy oraz wi- hostessy, które oferowały drinki i skromny czerwca (równo dwa lata przed inaugura- zytówki ośmiu miast-gospodarzy fina- poczęstunek. – To taka mała próba gene- cją Euro 2012), tuż przed wylotem ekipy łów za dwa lata. To Warszawa, Gdańsk, ralna przed tym, co nas czeka jutro pod- mistrzów Europy na World Cup do RPA Poznań i Wrocław oraz Kijów, Charków, czas losowania oraz za dwa i pół roku i prawdopodobnie jego miejscem będzie Donieck i Lwów. W ceremonię wplecio- – mówi odpowiedzialny za bezpieczeń- Madryt. Informacja ta bardzo ucieszyła no wątki chopinowskie, które wspania- stwo Marek Doliński. Wzmożone środki Franciszka Smudę, który zwrócił sie do le współgrały z najpiękniejszymi mo- ochrony towarzyszą zwykle wizytom naj- dziennikarza TVP, Macieja Iwańskiego, mentami z poprzednich finałów ME. wyższej rangi polityków w państwie. Tako- prowadzącego konferansjerkę na kolacji: Europejskie mistrzostwa to pomysł wych jednak zabrakło na wspomnianej – Niech pan szykuje formę komentator- sprzed 83 lat, autorstwa Francuza Hen- kolacji, nie było głównego gospodarza ską na mecze z Serbią i Hiszpanią. My też ri Delaunaya. Jego ideę kontynuował stolicy! Szkoda! zagramy lepiej niż dotychczas. syn – Pierre i tak doczekaliśmy się

8 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 LOS TAK CHCIAŁ

GRUPA A: Niemcy, Turcja, Austria, Belgia, Kazachstan, Azerbejdżan GRUPA B: Rosja, Słowacja, Irlandia, Macedonia, Armenia, Andora – celująco! GRUPA C: Włochy, Serbia, Irlandia Północna, Słowenia, Estonia, Wyspy Owcze GRUPA D: Francja, Rumunia, Bośnia i Hercegowina, Białoruś, grywce w pokonanym polu pozostały Albania, Luksemburg Włochy oraz wspólna kandydatura GRUPA E: Holandia, Szwecja, Finlandia, Węgry, Chorwacji i Węgier. Historyczną decyzję Mołdawia, San Marino ogłosił prezydent UEFA, Michel Platini GRUPA F: Chorwacja, Grecja, Izrael, Łotwa, Gruzja, Malta 18 kwietnia 2007 roku w Cardiff. GRUPA G: Anglia, Szwajcaria, Bułgaria, Walia, Mimo różnych zawirowań organiza- Czarnogóra cyjnych, Komitet Wykonawczy UEFA 11 GRUPA H: Portugalia, Dania, Norwegia, Cypr, grudnia 2009 na Maderze zatwierdził Islandia pełny skład ośmiu miast organizatorów, GRUPA I: Hiszpania, Czechy, Szkocja, Litwa, a trzy dni później w Kijowie odbyła się Liechtenstein prezentacja oficjalnego logo mistrzostw. wianych przeze mnie reprezentacji w hi- „Zibi” – Włochy, storii piłki nożnej była Polska z 1974 roku. „Diabeł” – Francję Graliście wtedy futbol, którego zazdrościł Do eliminacji w dziewięciu grupach wam świat. To była prawdziwa gratka dla (sześć po 6 zespołów i trzy 5-drużynowe) koneserów. Kiedy w pobliżu znalazł się przystąpi 51 federacji członkowskich , Boniek, który wiernie UEFA; Polska i Ukraina mają udział w fina- przetłumaczył słowa Trapattoniego, po- łach zapewniony jako gospodarze turnie- wiedział: – Giovanni, przedstawiam ci ju. Kule z nazwami państw losowali czte- jeszcze jednego zawodnika z tamtej ekipy. rej znani piłkarze, mianowani przez UEFA – Ach, pamiętam, to ty grałeś w środku ambasadorami Euro 2012 – Zbigniew Bo- pola – dodał słynny trener. niek i Andrzej Szarmach oraz Ukraińcy – Do finałów awansują zwycięzcy grup Oleg Błochin i Andrij Szewczenko. Zabaw- oraz najlepszy zespół z drugiego miejsca. ne: „Zibi” wylosował do grupy C Italię, Pozostałe drużyny z drugich lokat utworzą a „Diabeł” – zespołom z grupy D repre- cztery pary barażowe. Eliminacje rozpocz- zentację Francji. ną się we wrześniu tego roku i potrwają Gdy poznaliśmy składy eliminacyjnych do listopada 2011. Mecze będą się odby- grup (tym razem nikt raczej nie narzekał wać we wtorki i piątki. na los, obyło się bez „grupy śmierci”), wy- Prezes Polskiego Związku Piłki, Nożnej pierwszego finału ME, w 1960 roku we darzenia nabrały tempa. Wszystkich se- Grzegorz Lato, ocenił, że warszawska ce- Francji. Od tego czasu rozgrywano je lekcjonerów zgrupowano do zrobienia remonia losowania grup eliminacyjnych już regularnie co cztery lata, a w trzyna- okolicznościowych zdjęć. Następnie, już stanowiła wspaniałą promocję Polski stu dotychczasowych imprezach trzy- w kuluarach Sali Kongresowej, trenerzy oraz jej stolicy. – Organizacja była wzoro- krotnie wygrywali Niemcy, a po dwa ra- po krótkim komentarzu na temat losowa- wa, impreza przebiegła bardzo sprawnie. zy Francuzi i Hiszpanie. nia byli do dyspozycji mediów. Jeden W oczach Europy Polska zdała swój pierw- Nasze starania o Euro 2012 rozpoczę- z nich, Giovanni Trapattoni, zamiast szy egzamin w roli gospodarza turnieju. ły się we wrześniu 2003 roku we Lwo- z dziennikarzami, wołał sobie uciąć dłuż- Dyrektor Euro 2012 w Polsce, wicepre- wie wspólnym posiedzeniem kierow- szą pogawędkę z Bońkiem. Toć to przecież zes PZPN Adam Olkowicz uważa, że to bar- nictw piłkarskich związków Ukrainy jego podopieczny z lat 80., gdy Juventus dzo ważny krok ku najwyższej rangą w hi- i Polski. Roli ówczesnych szefów federa- Turyn święcił wielkie triumfy na arenie storii polskiego sportu imprezie. cji – Hryhorija Surkisa i Michała Listkie- międzynarodowej. Kiedy „Zibi” przedsta- RAFAŁ BYRSKI wicza – nie sposób przecenić. Spośród wił swojemu byłemu trenerowi Szarma- KAZIMIERZ OLESZEK ośmiu konkurentów, w decydującej roz- cha, usłyszał: – Jedną z najbardziej podzi- JACEK SOWA

AMBASADOR SZARMACH

Kiedy zobaczyliśmy 14 grudnia ubie- różnieniem specjalnie zaskoczony. głego roku, że Andrzej Szarmach leci Między innymi dlatego, że już od kil- z nami do Kijowa na prezentację logo ku lat jeździł na piłkarskie turnieje Euro 2012 – przeczuwaliśmy, że coś na Ukrainie z grupami młodzieżo- się święci. I rzeczywiście, niedługo wym z różnych polskich miast. potem UEFA ogłosiła, iż Zbigniew Bo- Szczególną radość odczuwa z tego niek i właśnie „Diabeł” (na zdjęciu powodu, iż jednym z gospodarzy Eu- po lewej) zostali ambasadorami Euro ro jest jego rodzinny Gdańsk. 2012 ze strony polskiej. Bojowy Podczas ceremoni losowania powie- chrzest przeszli 7 lutego tego roku dział: – Gdańsk to naprawdę prze- podczas losowania w Warszawie. piękne, pełne uroku miasto i każdy Jak stwierdził pan Andrzej, przyzna- będzie się czuł tam wspaniale. To nie honorowego tytułu przez władze mogę osobiście zagwarantować europejskiego futbolu sprawiło mu i dlatego zachęcam do przyjazdu nad satysfakcję, chociaż nie był tym wy- polski Bałtyk.

9 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 ROZMOWA Z ORESTEM LENCZYKIEM Worek cementu

Pamięta pan debiut w ekstraklasie? Sprawdza mnie pan? Wisła wygrała JERZY w Mielcu ze Stalą, a gola strzelił Kaziu Kmiecik. CIERPIATKA Nie sprawdzam. Tylko sobie przypo- minam, że sezon 1977/78 zakończył się tytułem mistrzowskim Wisły. I do dzisiaj nie udało się panu powtórzyć tamtego sukcesu. Kiedy było najbli- żej? Musiałbym sięgnąć po ściągawkę i spy- tać pana „Fryzjera”, albo jemu podob- nych. Po dwóch latach pracy w Śląsku Wrocław była szansa. W pewnym mo- mencie bardzo dobrze szło z Ruchem. W Widzewie już takiej możliwości nie było, bo wchodziła nowa generacja pił- karzy. W Katowicach mnie zwolniono, gdy byłem na pierwszym miejscu. To samo – w Wiśle. Bełchatów? Jeden mat kontraktu i jego warunków, a tym mistrz Polski, zdobywają go różne dru- z trenerów obiecał mi opowiedzieć, jak bardziej – kwoty. Jeżeli wersja tych pa- żyny i różni trenerzy w różny sposób, iż to było latem 2000 roku w końcówce nów została puszczona w eter, to pro- w pewnych momentach przyjmuję to sezonu ligowego, gdy Zagłębie Lubin szę napisać, że ktoś sobie wtedy rato- do wiadomości. Miałem takie sytuacje, zostało mistrzem Polski. Musi pan po- wał dupę. Chcę powiedzieć, że z dwie- gdy siedzący naprzeciwko pan prezes rozmawiać z trenerami, którzy mają na ma osobami, które zostawały w klu- oświadczał mi, że już nie jestem trene- koncie po dziesięć tytułów. bie, mnie absolutnie nie było po dro- rem. Myślałem sobie: bałwanie, gdy- dze. Mam jak najlepsze zdanie o piłka- byś ty wiedział, ile dobrego mogę jesz- Aż cztery razy prowadził Pan Wisłę. rzach. Tak samo o wspaniałym kierow- cze zrobić dla tej drużyny, dla ciebie, dla Z różnym skutkiem. niku drużyny, Wiesławie Stańce, który klubu. Doskonale rozumiem, że wszę- Nie chcę powiedzieć, że godziłem się mi bardzo pomagał. Bardzo mile dzie są osoby, które dbają tylko o swój z litości, choć się nie wpraszałem. Raczej wspominam panią Zosię Kałużny, ma- tyłek i którym nie zależy, kto jest trene- sytuacja rodzinna wskazywała na to, mę Radosława. Była, jeśli można tak rem. Za to bardzo zależy, aby być blisko abym nie opuszczał Krakowa. W tych powiedzieć, dobrym duchem, który trenera, kiedy jest jakiś sukces. czasach liczył się pod Wawelem tylko je- mnie trzymał przy drużynie. Do końca den klub, drugi gdzieś tam plątał się po wierząc, że mamy szansę osiągnąć 12 sierpnia 2009 roku znalazł się Alwerniach i Sieprawiach. Ponieważ za- sukces. Nie mogę nic złego powiedzieć pan w Cracovii. wsze interesowała mnie praca z druży- o prezesie, Pawle Jeżu. On zresztą Tu wszystko wygląda zupełnie inaczej. ną, trening, a klub uważał, że się do te- przyjmował mnie do pracy i wcale nie Jest postać absolutnie numer jeden, go nadaję – stałem na stanowisku, że przeraziły go warunki, jakie na wstępie czyli profesor Janusz Filipiak. I jest czło- lepiej pracować niż nie. Zawsze kończy- postawiłem. Po zakończeniu kontraktu wiek bezpośrednio zawiadujący klu- ło się tym samym. O opinii o mnie decy- w Lubinie spakowałem się i poleciałem bem, czyli wiceprezes Jakub Tabisz. dował wynik. Bo podobno tylko sukces do rodziny. Aż do Londynu. W między- Zdaję sobie sprawę, że to dla mnie wy- liczy się w sporcie... czasie odbierałem telefony z kilku klu- zwanie. Ja tu nie jestem żadnym Fergu- bów. Wszystkie zespoły ekstraklasy sonem, tylko mam na plecy zarzucony W zeszłym roku wprowadził pan Za- mam rozpracowane wedle takich kry- worek cementu. A worek cementu wa- głębie do ekstraklasy. Byłoby czymś teriów, jak warunki treningowe, kadra, ży pięćdziesiąt kilo. Na razie udało się naturalnym, gdyby trener, bardzo przedział wiekowy, jakie mają kontrak- zatrzymać kryzys i jesteśmy w tym miej- ważny współtwórca awansu, praco- ty, jacy ludzie będą współpracować scu, w jakim jesteśmy. Już nie siedzimy wał z drużyną w następnym sezonie. z trenerem. I te kryteria uwzględniam po pas w bagnie, tylko w wodzie po ko- Nie chciał pan zostać na dłużej w Lu- przed podjęciem decyzji. lana. Ale trzeba wyjść jeszcze wyżej. Tak binie? się składa, że dwa pierwsze mecze wio- Umowa wygasła 30 czerwca 2009. Ci, Jakie ma pan inspiracje do pracy tre- sną gramy z drużynami czołówki, czyli którzy decydowali o Zagłębiu, poda- nerskiej? z Legią i Lechem. Obie walczą o euro- wali do prasy, że trener Lenczyk nie Po prostu lubię to robić. Muszę przy- pejskie puchary i już choćby z tego podpisuje nowego kontraktu z uwagi znać, że bardziej interesuje mnie tre- względu skala trudności, jaka nas cze- na to, że klub się nie zgadza na jego ning i później gra drużyny, jej charak- ka, jest bardzo duża. horrendalne żądania finansowe – to ter, styl, niż tylko to, że udało się ją ura- było chamstwo. Nikt z klubu nie roz- tować przed spadkiem. Jestem już na Profesor Filipiak sam do pana za- mawiał ze mną przez sekundę na te- tyle zahartowany w tym, że co roku jest dzwonił?

10 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 na plecach

Czuję się jak na przesłuchaniu przed ko- netracji. Doszły całe Bałkany, Ameryka Kiedy spotykam się ze znacznie młod- misją sejmową. Proszę to zostawić, to Południowa i Środkowa. Jest pięciu po- szymi trenerami, nie widzę czegoś po- nie ma większego znaczenia. Najważ- średników – nie wiadomo, komu płacić dobnego. Powiem tak. Czuję się mocny niejsze, że profesor wyczuwa i odczuwa, i za co płacić. Dodać do tego trzeba coś, w tym zawodzie. Natomiast osoby, któ- iż go absolutnie szanuję. I vice versa. co degraduje mój zawód. Jeśli są trzy re nie powinny mówić tego samego podmioty, czyli klub, trener i menedżer, o sobie, raczej się nie pchają, aby być Profesor jest znany z tego, że lubi być to wszyscy powinni brać dolę za zawod- blisko mnie. autokratą. nika. Mam świadomość, że słuchając To mnie nie interesuje. Spędziłem na tych słów, chętnie by mnie utopiono Skrzypce, Strauss... To nadal jest naj- rozmowie z panem profesorem wiele w łyżce wody. A ja pytam: kto oprócz lepsza terapia na ligowe troski i roz- godzin i przyjąłem jego warunki. Ponie- mnie o tym głośno mówi?! I nie mogę terki? waż jest wspaniałym słuchaczem i zada- dopuścić do sytuacji, gdy mi na siłę spro- Uderza pan naprawdę w czułą nutę, bo je wyłącznie bardzo mądre pytania, wadza się zawodnika, którego i tak nie kiedyś mogłem zostać muzykiem. To więc znaleźliśmy się w takim miejscu, że wstawię do składu. Bo u siebie, i to za świetnie, że w telewizji ist- na dziś dla profesora najważniejsza jest darmo, mam piłkarza o identycznej kla- nieje stacja „Mezzo”. Cracovia w ekstraklasie. Dla mnie iden- sie. Ale niewątpliwie w wielu miejscach Oglądam ją z za- tycznie. A jeśli dodać do tego, że abso- jest wywierana presja po to, żeby w ślad partym tchem lutnym priorytetem jest w sierpniu za- za taką transakcją poszły pieniądze. od wielu lat. grać na nowym, pięknym stadionie mecz w ekstraklasie – będzie to na- Niestety, traktując rzecz w katego- prawdę duża sprawa. riach pryncypialnych, trzeba jasno powiedzieć, że pośrednicy stanowią Co się zmieniło w polskiej piłce przekleństwo polskiego futbolu. w ciągu trzech dekad z okładem? To, Cieszę się, że pan to mówi. co widzimy, nie napawa optymi- zmem. Cytat: „CV to ja mogę wysłać do A jakim prawem krytykuje się naszą dzi- Bangladeszu albo Singapuru”. Aku- siejszą piłkę nożną, skoro obecny stan rat z Singapurem grała niedawno rzeczy stanowi apogeum tego, co się nasza reprezentacja. Ile razy kusiło działo w ciągu ostatnich kilku dziesiąt- pana zostać selekcjonerem drużyny ków lat? Przecież już wtedy, jeżdżąc na narodowej? Sukcesy tak wiekowych zachód, widziałem, że pracuje się tam szkoleniowców, jak Karel Brückner na normalnych boiskach, w normalnym czy Luis Aragones, musiały pobudzać sprzęcie, mając doskonałe możliwości wyobraźnię. audiowizualne. U nas nie zmieniło się Ale kiedy to mówiłem, jeszcze nie wie- nic. To teraz za wszystko trzeba obarczać działem, że zagramy z Singapurem. Nie trenerów? Kiedyś Gomułka budował chodzi o to, że kusiło. Sam wielokrotnie szkoły na tysiąclecie, obecnie Tusk bu- zadawałem sobie pytanie: co trzeba duje „Orliki”. I niech buduje, bo w koń- wiedzieć i co trzeba umieć, aby zostać cu coś musi powstać. Jeżeli kilku pokole- selekcjonerem? Kilka razy podob- niom odebrano miejsce do zabawy no wchodziłem w rachubę. w piłkę, to jak ma być dobrze? Jeszcze Czyli, gdy drużynę narodową coś. Niedawno rozmawialiśmy o piłka- obejmowali Henryk Apo- rzu, którego klub odsuwa do Młodej stel, Władysław Sta- Ekstraklasy, bo nie chce podpisać kon- churski czy Paweł traktu. A zajmuje się nim dwóch mene- Janas. Powiedzia- dżerów, którzy to mają głęboko gdzieś. łem sobie które- Oni sobie spokojnie poczekają do czerw- goś dnia: ja ca, bo dla nich tylko to jest istotne... jeszcze pocze- kam. Ale żeby Powiedział pan kiedyś: jeśli piłkarz nie było niepo- jest matołem, to potrzebuje mene- rozumień: życzę dżera. Franciszkowi I całkowicie to potwierdzam. Ale w po- Smudzie wszyst- równaniu do chwili, kiedy to powiedzia- kiego najlepszego. łem, dzisiaj jest owych menedżerów chy- ba trzy razy więcej. Bez wątpienia istnie- Istnieje konflikt mię- je szara strefa. Przypomina to brudną dzypokoleniowy wśród trene- wodę, w której robi się to, co robi. No rów? To wymysł dziennikarzy, i zdecydowanie poszerzyło się pole pe- czy stan realny?

11 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 GRA¸A REPREZENTACJA Wschodnie walki z czasem Połowa stycznia to wyprawa reprezentacji na turniej o Puchar Króla Tajlandii. Na zbiórce stawili się wszyscy powołani przez Franciszka Smudę zawodnicy z wyjątkiem jedynego przedstawiciela lig zagranicznych, Adama Matuszczyka, którego FC Koeln potrzebował na inauguracyjny mecz rundy HUBERT wiosennej w Bundeslidze. W jego miejsce powołano Tomasza Nowaka z Polonii Bytom. MA¸OWIEJSKI ługa podróż spowodowała nie zacierały nawet drobne, ale dosyć spore zmęczenie, spotęgowa- częste w tej części świata wpadki logi- ne zmianą strefy czasowej. Od- styczne. Wynikały one jednak najczęściej dalony od stolicy Tajlandii z odmiennego podejścia do spraw orga- o ponad 200 kilometrów Ko- nizacyjnych, porządkowych lub – gene- Drat gościł uczestników 40. Turnieju o Pu- ralnie – innego nastawienia do życia. char Króla, a Dusit Princess Hotel był ba- Niekiedy problemy stwarzała również zą biało-czerwonych. W tym samym ho- niewystarczająca znajomość języka an- telu mieszkała reprezentacja Danii. gielskiego wśród osób pomagających Stworzyło to możliwość obserwowania, w przeprowadzaniu zawodów, co kilka- jak przygotowują się, trenują i rywalizują krotnie skutkowało zabawnymi zdarze- o kilka wolnych miejsc w kadrze na mun- niami lub koniecznością drobnego kory- dial w RPA podopieczni Mortena Olsena. gowania wcześniejszych ustaleń. O ile Była też okazja do wymiany poglądów, można zrozumieć żywiołowo i sponta- chociażby z przyjacielem naszego fizjote- nicznie reagujących widzów, o tyle spe- rapeuty, Gregora Zielieśnika z Schalke – cyficzne w tym rejonie sędziowanie, de- Ebbe Sandem, który w duńskiej kadrze odpowiada za formę napastników. Dobrze by było, aby krytykanci Reprezentanci Polski rozpoczęli pracę zapoznali się z ocenami w zbliżonych do siebie, trzydniowych cy- klach. Najistotniejsze były naturalnie trzy Mortena Olsena. Selekcjoner oficjalne spotkania z Danią, Tajlandią i Sin- silnej dziś piłkarsko Danii Tomasz Jodłowiec (z lewej) w walce o piłkę z Tengu Mushadą gapurem, sprawdzające piłkarzy wyróż- widział w wyjeździe z Singapuru w turnieju o 40. Puchar Króla. niających się w polskiej lidze. Selekcjoner do Tajlandii właściwie same i jego współpracownicy mogli bezpośred- pozytywy. PUCHAR KRÓLA TAJLANDII (KORAT, 17–23 STYCZNIA 2010) nio przekonać się, jak powołani zawodnicy przygotowali się do udziału w turnieju, 17 stycznia Polska: Przyrowski – Mierzejewski, pracując indywidualnie w klubach, na likatnie rzecz ujmując, trzeba nazwać POLSKA – DANIA 1:3 Jodłowiec, Glik (78 Piotr Brożek), podstawie ustaleń z ich trenerami. gospodarskim. (1:1) Sadlok – Peszko, Bandrowski, Iwański (83 Gol), Rybus (89 Brzy- Jak zachowują się na zajęciach trenin- Spośród pozasportowych aspektów gowych, jak poza boiskiem, jak reagują wyprawy należy wspomnieć o wyciecz- Bramki: Peszko 26 – Rieks 22, Ra- ski) – Małecki (70 Robak), R. Le- smussen 48, Bech 60. wandowski (89 T. Nowak). na stres związany z pobytem w niezna- kach, które stanowiły przerywnik mię- Żółte kartki: Mierzejewski, Sadlok. nym miejscu, częściowo nowym towarzy- dzy treningami i meczami, dawały re- Sędzia: Mahapab (Tajlandia) DANIA – SINGAPUR 5:1 (3:0) stwie i nowych realiach, gdyż dla sporej laks po rozegranych spotkaniach. Wy- Polska: Pawełek – Mierzejewski, Jo- 23 stycznia części było to pierwsze powołanie do re- brańcy Smudy mieli okazję zobaczyć dłowiec, Sadlok, Tosik (59 D. No- prezentacji. Wszystko to w nieodpowied- manufakturę porcelany i jedwabiu, a po wak) – Peszko (77 Kiełb), Bandrow- POLSKA – SINGAPUR 6:1 nim z kilku powodów terminie, ale przy wygranej z Tajlandią – galę boksu taj- ski, Iwański (85 T. Nowak), Piotr (3:1) Brożek (46 Brzyski), Rybus (85 Ma- obecnych uwarunkowaniach powinno skiego, na której reprezentanci Polski łecki) – R. Lewandowski (70 Robak). Bramki: R. Lewandowski 26-karny się korzystać z każdej nadarzającej się zostali owacyjnie powitani przez żywio- Dania: Christensen – Mikkelsen, i 37, Iwański 45+4-karny, Piotr okazji do skonfrontowania umiejętności łową widownię. Larsen, Moller Christensen (68 Brożek 69, Małecki 80, T. Nowak i potencjału szerokiej grupy zawodników Powrót do Warszawy też był przygo- Stadsgaard), Jakobsen – Rieks (83 88-karny – Jiayi 40. Bernburg), Oernskov Nielsen (76 naszej ligi z kadrowiczami z innych dą, nasi kadrowicze „odzyskali” sześć Żółta kartka: Yunos. państw. godzin, zamieniając jednak plus 35 stop- Ostergaard), Poulsen, Absalonsen Sędzia: Sikobe (Kenia). (66 Krohn-Dehli) – Bech (83 Thy- Polska: Przyrowski – Mierzejewski Zgodnie z przewidywaniami, najsil- ni Celsjusza na minus 20! Ale nie z racji gesen), Rasmussen. (69 Tosik), Jodłowiec, Glik, Sadlok niejszym przeciwnikiem okazali się Duń- pogody wyprawa do Tajlandii była uda- – Kiełb (46 Gol), Bandrowski, czycy, którzy udowodnili, że nieprzypad- na i uzasadniona. Docierało wiele in- TAJLANDIA – SINGAPUR 1:0 (0:0) Iwański, Rybus (63 Piotr Brożek) – kowo kilku z nich pojedzie do RPA. Inne nych opinii na ten temat, z którymi nie D. Nowak (63 Małecki), R. Lewan- atuty mieli z kolei gospodarze i reprezen- ma nawet najmniejszego sensu polemi- 20 stycznia dowski (46 Robak). TAJLANDIA – POLSKA 1:3 tanci Singapuru, którzy są w środku sezo- zować. Dobrze by jednak było, aby kryty- (0:1) DANIA – TAJLANDIA 3:0 (2:0) nu i traktują udział w Pucharze Króla nie- kanci zapoznali się z ocenami Mortena zwykle prestiżowo. Olsena. Selekcjoner silnej dziś piłkarsko Bramki: Chaiman 90-karny – Glik TABELA KOŃCOWA Wśród miejscowych turniej wzbudzał Danii widział w wyjeździe do Tajlandii 43, Małecki 52, Robak 86. ogromne zainteresowanie, wszyscy właściwie same pozytywy. I wcale nie Żółte kartki: Vivatchaichok – Ma- 1. Dania 9 11-2 łecki, Iwański, Peszko, Przyrowski. 2. Polska 6 10-5 uczestnicy przyjmowani byli niezwykle mówił o wynikach, bo doskonale wie, że Czerwona kartka: Peszko 84. 3. Tajlandia 3 2-6 ciepło, a goście z Europy – często trakto- priorytety szkoleniowe na takich zgrupo- Sędzia: Mbaga (Tanzania). 4. Singapur 0 2-12 wani iście po królewsku. Obrazu tego waniach są inne.

12 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 Z ¸AWKI SELEKCJONERA

że spadać, gdy coś nie wypali. Widzia- łem, co się działo już przy okazji me- czów towarzyskich z Rumunią i Kanadą, Coraz bardziej czy po turnieju w Tajlandii. Chcę jednak przypomnieć, że trudności nigdy mnie nie załamywały, ani nie odciągały z ob- ranej drogi, dlatego jestem pełen entu- mi się podoba zjazmu oraz optymizmu i nie mogę do- czekać się kolejnego zgrupowania. Po- wiem więcej – coraz bardziej mi się to Selekcjoner reprezentacji Polski – Franciszek Smuda – chętnie wszystko podoba... FRANCISZEK Po zgrupowaniu w Tajlandii z całym SMUDA przystał na propozycję, by w każdym wydaniu „PP” dzielić się sztabem zabraliśmy się do drobiazgo- spostrzeżeniami, refleksjami i odczuciami na temat pracy wej obserwacji zawodników już pod ką- tem powołań na mecz towarzyski z Buł- z kadrą narodową. Tytuł mówi sam za siebie. garią w Warszawie 3 marca. Jest to co prawda sparing, ale w oficjalnym termi- odsumowując pierwsze mie- nera z pracą w Lubinie, przestawienie nie FIFA, więc możemy skorzystać rów- siące na stanowisku selekcjo- się po dwudziestu kilku latach z klubu nież z zawodników, grających za grani- nera reprezentacji Polski na reprezentację narodową i funkcjo- cą. Przez najbliższy miesiąc chcę się sku- – przyznam, że ocena zjawi- nowanie w odmiennej trenerskiej rze- pić nie tylko na obserwowaniu gry pol- ska, jakim jest kadra narodo- czywistości – było bardzo trudne. skich piłkarzy w innych ligach, ale obej- Na treningu wa,P wydaje się możliwa dopiero wtedy, Spełniło się moje marzenie, ale rzeć też mecze kontrolne naszych drużyn kadry od lewej: gdy trener lub piłkarz staje się jej częścią. z drugiej strony narasta we mnie świa- klubowych, przebywających na zgrupo- Jakub Rzeźniczak, O ile łatwo sobie wyobrazić realia pracy domość olbrzymiej odpowiedzialności. waniach w Turcji. Trzy dni przed me- Ireneusz Jeleń, w klubie – polskim lub zagranicznym, o ty- Marzenia są do zrealizowania dopiero czem z Bułgarami wznawia rozgrywki Sławomir Peszko, le zrozumienie specyfiki i złożoności pro- w 2012 roku, kiedy będzie na nas pa- i właśnie bezpośrednio po , wadzenia drużyny narodowej następuje trzył cały naród. Zdaję sobie sprawę pierwszej, wiosennej kolejce rozpocz- Maciej Sadlok, dopiero po „wejściu na pokład”. z olbrzymiego zainteresowania, czuję niemy krótkie zgrupowanie w Grodzisku Franciszek Smuda Od chwili wyboru do końca rundy je- presję i spodziewam się także krytyki, Wielkopolskim. Serdecznie pozdrawiam i Wojciech siennej, gdy łączyłem funkcję selekcjo- jaka po drodze na mnie i mój sztab mo- wszystkich kibiców. Szczęsny

13 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 W CZTERY OCZY Z TRENEREM: WALDEMAREM FORNALIKIEM Nie mam kompleksów W poprzednim sezonie chorzowski Ruch bronił się przed spadkiem, a w obecnych rozgrywkach ekstraklasy, w podobnym składzie, zajmuje czwarte miejsce. Mówi się, że to głównie za sprawą nowego trenera. JAROS¸AW Co zmienił w tak sto wiem, co jest przyczyną obniżki formy powrocie nie zawsze myślą o tym, o czym KUDAJ krótkim czasie? określonego piłkarza. Pozwala mi to od- powinni… Objąłem Ruch miesiąc przed zakończe- powiednio reagować. niem poprzedniego sezonu. Nastawiłem skrytykował Fran- i przygotowałem zespół do gry W kadrze jest kilku zawodników, któ- ciszka Smudę za zabranie reprezen- ofensywnej, takiej, która rych pożegnano bez żalu w poprzed- tacji do Tajlandii w trakcie przygoto- będzie sprawiała przyjem- nich klubach, na przykład Pilarz, Ny- wań zimowych. Czy pobyt kadry na- ność nie tylko oglądającym kiel, Grodzicki, Stawarczyk, Zając i Nie- rodowej w Azji może się niekorzyst- nas, ale i samym piłkarzom. dzielan. nie odbić na przykład na Macieju Sa- Przynosi to dobre rezultaty. Sztandarowym przykładem jest Andrzej dloku? Niedzielan, którego roli w drużynie Ruchu Nie uważam, aby był z tym jakiś problem. Zawodnicy Ruchu zbiera- nie można przecenić. Cieszę się, że jego li też pochwały za dobre kariera wróciła na właściwe tory. Po nieudanych eliminacjach mundialu przygotowanie fi- media, wśród przyczyn niepowodzeń, zyczne. Ile w tym W Chorzowie oprócz tego, że jest pan wymieniały niski poziom polskich tre- zasługi doktora trenerem, musi być też motywato- nerów ligowych. Jerzego Wiel- rem, który potrafi zmobilizować piłka- Nie czuję się źle wykształcony. Ukończy- koszyńskie- rzy do dobrej gry, choć nie zawsze na łem renomowaną uczelnię – AWF w Kato- go? Czy jest czas otrzymują należne pieniądze. wicach, mam licencję UEFA Pro. Poza tym, pan za sta- Sprawy finansowe to jedno, a postawa na jak nas porównać z zagranicznymi szkole- łym mo- boisku – drugie. Oczywiście istnieje grani- niowcami? Przecież pracujemy w różnych nitoro- ca, której nie można przekroczyć – tak, warunkach, w Polsce nawet przez cztery waniem aby trener myślał tylko o selekcji i treno- miesiące piłkarz może nie mieć kontaktu wydolno- waniu, a piłkarze o trenowaniu i graniu. z trawą. Uważam, że w przyszłości posia- ści fizycz- Jest nadzieja, że już wkrótce w Chorzowie danie przez kluby co najmniej po jednym nej za- pod tym względem będzie jak należy. podgrzewanym boisku treningowym wodników? z naturalną i sztuczną murawą to koniecz- Nie wyobra- W zeszłym sezonie źle opłacani piłka- ność. Może nawet powinno to być wymo- żam sobie, rze Ruchu utrzymali się w ekstraklasie, giem licencyjnym, chociaż zdaję sobie aby takie co- a sowicie wynagradzani zawodnicy sprawę, że możliwości naszych klubów są miesięczne Górnika Zabrze z niej spadli. Złośliwi ograniczone. monitorowa- twierdzą, że to może lepiej, kiedy pol- nie nie było ski ligowiec nieregularnie dostaje wy- Łatwo w Polsce znaleźć młodego pił- przeprowa- płaty. karza, który mógłby powalczyć o miej- dzane. Doktor Nie wolno obarczać pojedynczym przy- sce w pierwszej jedenastce Ruchu? Wielkoszyński padkiem całego środowiska, a piłkarstwo To dotyczy nie tylko Ruchu. Jak mawia je- ma przeogrom- to zawód, którego nie można wykonywać den z trenerów, w Polsce albo takich za- ne doświadcze- do emerytury. Dlatego sprawy odpowied- wodników nie ma, albo otrzymuje się nie, wyniki jego niego wynagradzania mają kluczowe półprodukt – młodzieńca niedoszkolo- badań i wskazówki znaczenie dla zawodników. nego, którego nadal trzeba uczyć gry są szalenie pomoc- w piłkę. Szkolenie w Polsce kuleje nie tyl- ne. Dzięki nim czę- Maciej Sadlok trafił do reprezentacji ko z powodu braku boisk. Trenerzy są fa- Polski. Napawa to pana dumą? talnie opłacani; zarabiają po kilkaset Dodałbym jeszcze występy Artura Sobie- złotych i gonią z etatu na etat, aby zaro- cha w reprezentacji młodzieżowej. Każdy bić na życie. Chociaż często skończyli trener cieszy się, kiedy jego zawodnicy wyższe uczelnie, nie wynagradza ich się znajdują uznanie. tak, jak nauczycieli innych przedmiotów. Efekty widać. Czy biało-czerwona koszulka ma pozy- tywny wpływ na kariery młodych pił- Największe sukcesy Waldemara For- karzy? Są wtedy bardziej zmotywowa- nalika to… ni? Dobre wyniki w Polonii Warszawa, Widze- Różnie bywa. Dla niektórych powołania wie i teraz w Ruchu Chorzów. W grudniu do kadry narodowej są czynnikiem mobi- otrzymałem tytuł Trenera Roku i czuję się lizującym. Dla innych… Cóż, w kadrze spo- dumny, że dołączyłem do grona znakomi- tykają się z rozmaitymi zawodnikami, tych fachowców, których uhonorowano o różnych charakterach i zarobkach. Po przede mną.

14 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 W CZTERY OCZY Z PI¸KARZEM: S¸AWOMIREM PESZKÑ U Smudy nikomu nielekko Najlepszy pomocnik ekstraklasy, najpopularniejszy piłkarz Wielkopolski, JAROS¸AW reprezentant kraju. Wiele KUDAJ przemawia za tym, że będzie, a właściwie już jest jednym z pewniaków selekcjonera. Chociaż sam zainteresowany, czyli Sławomir Peszko, woli dmuchać na zimne.

Za grę w minionej rundzie ekstrakla- sy spotkało pana wiele zaszczytów. To najlepszy okres w karierze? Mam dopiero 25 lat, liczę na więcej. Na pewno jednak to najistotniejsze do- tychczas moje indywidualne wyróżnie- nia. Zwłaszcza że w konkursie Canal Plus na najlepszego pomocnika wybra- że zasługuję na grę w kadrze. To bardzo Niektóre media podważają sens wy- li mnie trenerzy i piłkarze, a na najpo- wymagający szkoleniowiec. jazdu reprezentacji narodowej do Taj- pularniejszego zawodnika Wielkopolski landii w okresie przygotowań zimo- – kibice. Niedawno powiedział pan, że w ka- wych klubów ligowych. drze trenera Smudy jest dyscyplina, Uważam inaczej. Trener zabrał piłkarzy, Ma pan na koncie dziewięć meczów a u Leo Beenhakkera to była już roz- którzy dopiero walczą o miejsce w kadrze w reprezentacji Polski… sypka. O co chodziło? narodowej. Wszyscy wzajemnie się po- Do miana pewniaka w kadrze narodowej Na przykład podczas niedawnego pobytu znawaliśmy. Myślę, że to ważne w kon- jeszcze mi daleko, szczególnie że muszę w Tajlandii mieliśmy kilka spotkań z selek- tekście przygotowań do Euro. Poczuliśmy rywalizować o miejsce na prawej pomo- cjonerem. Dla niektórych to była nowość, smak rywalizacji, a przecież ta dopiero cy z Kubą Błaszczykowskim, grającym ale ja dobrze wiedziałem, czego się spo- się zacznie na dobre, kiedy dołączą piłka- w renomowanym klubie Bundesligi – Bo- dziewać. W Lechu też nieraz byłem u tre- rze z zagranicznych klubów. Tajlandia by- russii Dortmund. nera Smudy na dywaniku i dostawałem ła cennym doświadczeniem, chociaż za- ochrzan, że łapię zbyt wiele głupich żół- pewne dla niektórych z nas ostatnim, je- Myśli pan o wyjeździe za granicę? tych kartek i osłabiam drużynę. W Tajlan- żeli chodzi o reprezentację. Na pewno nie do jakiegoś średniaka, ani dii trener powiedział wszystkim, że niena- żadnej ligi greckiej, bo boję się, że wtedy widzi spóźnień i u niego obowiązuje ide- Jako współgospodarz turnieju, Pol- stracę szansę udziału w Euro 2012, a to alna dyscyplina. O kadrze Beenhakkera ska ma zapewniony udział w Euro moje marzenie. Chętnie bym natomiast nie chcę więcej mówić, choćby dlatego, 2012. spróbował sił w jakimś markowym klubie. że trafiłem do niej pod koniec eliminacji Trenerowi byłoby łatwiej wyselekcjono- mistrzostw świata. Ponadto moje stosun- wać grupę piłkarzy na ten turniej po ja- W mocnej drużynie, w mocnej lidze ki z selekcjonerem nie były najlepsze, kichś heroicznych bojach w eliminacjach. można nie przebić się do podstawo- mógłbym więc być nieobiektywny. Wiadomo, że presja mobilizuje. Z drugiej wego składu. strony – cały kraj będzie oglądał nasze To prawda, dlatego im bliżej Euro, tym Wspomniał pan o żółtych kartkach. towarzyskie mecze i żądał zwycięstw. Pre- pewnie będę miał mniejszą ochotę na Tylko w tym sezonie, w meczach ligo- sja więc i tak nie ustanie, a mamy kom- wyjazd. Z drugiej strony – Radek Majew- wych, pucharowych i reprezentacji fort, że w Euro na pewno zagramy. ski zaryzykował przeprowadzkę do Not- było ich czternaście, a do tego jeszcze tingham i dobrze na tym wychodzi. cztery czerwone. Sporo… Zdobył pan z Lechem brązowy medal Duża za dużo, szczególnie że niektóre do- mistrzostw Polski, Puchar i Superpu- Z obecnym selekcjonerem kadry, stałem, kiedy na przykład prowadziliśmy char Ekstraklasy. Brakuje… Franciszkiem Smudą, pracował pan 2:0, a ja się wdałem w jakieś przepy- ... mistrzostwa kraju. Czeka nas ciężka jeszcze w zeszłym roku w Lechu. chanki. Muszę pracować nad swoim po- walka, aby to osiągnąć w obecnym sezo- Na pewno nie zwiększa to moich szans ziomem adrenaliny. Nie dostało mi się nie. W rundzie jesiennej nie wszystko po- na grę w biało-czerwonej koszulce. Ja tre- natomiast za drugą żółtą kartkę, jaką szło jak planowaliśmy i teraz mamy nera Smudę cały czas muszę, na każdym otrzymałem w spotkaniu z Tajlandią, bo osiem punktów straty do Wisły. To bardzo zgrupowaniu, treningu czy w trakcie me- trener Smuda wiedział, że sędzia postą- dużo. Nawet jeśli wygramy wszystkie me- czu, przekonywać do siebie, pokazywać, pił niesłusznie. cze – możemy nie być pierwsi.

15 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 ZIMOWY SEN ELITY Odcięci od świata Wielbiciele rozgrywek ekstraklasy zacierają ręce, bowiem ostatni weekend lutego oznacza powrót piłkarzy na ligowe boiska. Zimowa aura nas nie rozpieszczała, ale dzięki licencyjnym kryteriom kluby PIOTR krajowej elity wzbogaciły się o podgrzewane murawy. W jakiej temperaturze przyjdzie kibicom WOJCIECHOWSKI obserwować mecze osiemnastej kolejki, tego jednak nie wie nikt. Oby nie w minusowej.

a krajowej giełdzie, w trakcie a trener i dyrektor sportowy mądrze je otrzymali możliwość podejmowania de- zimowego okienka transfero- wydawali. cyzji personalnych. Na efekty nie trzeba wego, również nie było zbyt W polskich realiach piłkarskich trudno było długo czekać, a zawirowania wokół gorąco. Najbogatsi (czytaj: jednak o stabilizację, nie tylko finansową. transferu Rafała Grzyba można śmiało Wisła Kraków i warszawska Oceniając ostatnie zmiany na najwyższym określić pierwszym tegorocznym skanda- NLegia) konsekwentnie realizują politykę szczeblu zarządzania w Jagiellonii, na lem w ekstraklasie. małych kroczków, kompletnie niezrozu- usta cisną się słowa piosenki Wojciecha Pomocnik bytomskiej Polonii został na miałą dla sympatyków najwyżej usytu- Młynarskiego: „Co by tu jeszcze spieprzyć, pół roku zawieszony w prawach zawodni- owanych w ligowej tabeli drużyn. Od panowie?”. Oto do zarządu klubu dołą- ka, bo białostoccy działacze ujawnili, że dziesięciu lat na Reymonta i Łazienkow- czyło dwóch nowych udziałowców – re- porozumieli się z piłkarzem przed regula- skiej padają deklaracje, że właścicieli, tre- gionalnych biznesmenów, którzy w za- minowym terminem rozpoczęcia nego- nerów i piłkarzy spod znaku Białej Gwiaz- mian za skromny zastrzyk gotówkowy cjacji (pół roku przed wygaśnięciem kon- dy i Elki interesuje walka o tytuł mistrza traktu). Szkoda, że w Jagiellonii wiedzę Polski, ale przede wszystkim o awans do i doświadczenie zastąpiono radosną Ligi Mistrzów. Powoli popadamy jednak Pomocnik bytomskiej twórczością, trącącą dziecinadą. w rutynę, bo nasze marzenia o wielkiej Polonii Rafał Grzyb klubowej piłce kończą się podobnie – został zawieszony Słodka zemsta Leo B.? w fazie eliminacji LM lub fazie wstępnej Li- na pół roku Dla poznańskiego Lecha zima okazała gi Europejskiej. się bardziej łaskawa, niż dla pracowników Lustrując wykaz nowych kandydatów polskich kolei, ale i na Bułgarskiej pie- do gry w Wiśle oraz ich poprzednich pra- niędzmi gospodarują oszczędniej niż codawców, poznajemy przy okazji nazwy w poprzednich latach. Chcąc pozyskać no- zagranicznych klubów, o których przecięt- wych piłkarzy, szefowie „Kolejorza” byli ny kibic w Polsce dotychczas niewiele sły- zmuszeni sprzedać tych, którzy w po- szał. Na ekstraklasę tegoroczne wzmoc- przednich dwóch sezonach zaliczani byli nienia zapewne wystarczą, ale na podję- do najlepszych w rozgrywkach ekstrakla- cie równorzędnej walki, choćby z estoń- sy. Zgodnie z przewidywaniami pożegna- skimi lub duńskimi drużynami, jak uczy hi- no się z peruwiańską gwiazdą, Herma- storia – już nie. nem Rengifo i Harisem Handziciem. Po- dobny los spotka zapewne Bośniaka Se- Chińszczyzna i dziecinada mira Stilicia, a szanse na znalezienie no- Przynajmniej do lata nie wego pracodawcy ma nadal Robert Le- musi martwić się o posadę, ale liczyć mo- wandowski. że tylko na siebie. Z odwieszonym Jaku- Kto w zamian? Lokomotywą „Kolejo- bem Wawrzyniakiem i Dongiem Fang- rza” ma być Białorusin Siergiej Kriwiec, zhuo, 25-letnim Chińczykiem, Europy do niedawna czołowy pomocnik BATE Bo- z pewnością nie zawojuje. Mało tego, rysów. O innych zagranicznych wzmocnie- szkoleniowcowi stołecznego zespołu z tru- niach raczej nie słychać. Chyba, że za tako- dem udało się zatrzymać na najbliższe we uznamy chęć sprowadzenia na Buł- trzynaście spotkań ligowych Jana Muchę, garską Michała Janoty z Feyenoordu Rot- który od nowego sezonu będzie strzec terdam. Podobno działacze Lecha zaofe- bramki zespołu Premiership – Evertonu. rowali pomocnikowi, występującemu na A zatem kochani kibice – chyba nie dla zasadzie wypożyczenia w Excelsiorze Rot- was faza grupowa Champions League… terdam (druga liga holenderska), 400 ty- Działacze Jagiellonii Białystok, zajmu- sięcy złotych rocznie. jącej – tylko ze względu na korupcyjne Powrót „polskiego Messiego”, podob- sankcje (minusowe punkty) – dziesiąte nie jak Wojciecha Łuczaka, który prze- miejsce w tabeli, dotychczas imponowali szedł z Willem II Tilburg do drużyny Mło- ofensywą na rynku transferowym. „Jaga” dej Ekstraklasy, Cracovii oraz Macieja Wi- po mistrzowsku uprzedzała konkurentów lusza ze Sparty Rotterdam do GKS Beł- w pozyskiwaniu perspektywicznych za- chatów – świadczyć mogą, że wygasa wodników i, co nie jest bez znaczenia, by- miłość Holendrów do naszych młodych ła wypłacalna. W klubie nastąpił podział piłkarzy. Czyżby to słodka zemsta Leo Be- ról – menedżerowie zdobywali pieniądze, enhakkera?...

16 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 NA ZAPLECZU EKSTRAKLASY Do oszczędnych świat należy? Pierwszoligowe zespoły wznowią rozgrywki dopiero 6 marca, ale w klubach wytężona praca trwa już od trzech miesięcy. Zmiany kadrowe stały się nieodłącznym elementem zimowych przygotowań, lecz spektakularnych transferów raczej nikt się nie PIOTR spodziewa. WOJCIECHOWSKI ównież miejsca zgrupowań wy- szardowi Komornickiemu. Winą za brak bierano starannie, ze szczegól- stabilizacji formy obarczono nie tylko nym uwzględnieniem kosztów szkoleniowca, ale również zawodni- pobytu piłkarzy. Na zagraniczne ków, których – dziwnym trafem – więk- W zimowym wojaże pozwolili sobie tylko nie- szością, aż siedmioma, opiekuje się ten sparingu Znicza Rliczni, którzy w tym sezonie zapowiadają sam menedżer, notabene były prezes Pruszków z war- wywalczenie awansu do najwyższej klasy zabrzańskiego klubu. Według zapew- szawską Legią rozgrywek – Widzew Łódź, ŁKS, Pogoń nień Michaela Muellera, szefa rady grali m.in. Piotr Szczecin i Górnik Zabrze. Flota Świnouj- nadzorczej Górnika, przeprowadzone Kasperkie- ście wpadnie na osiem dni do Niemiec czystki mają być gwarancją skutecznej wicz(z lewej) (blisko i tanio), a Górnik Łęczna – na Sło- walki zespołu o ekstraklasę. Uczący się i wację. od niedawna futbolowego biznesu Ję- drzej Jędrych zapowiada, że nie popeł- Pruszkowskie nadzieje Łódzkie status quo ni już tych samych błędów i każdą decy- Z utęsknieniem czekają wiosny działa- W przypadku Widzewa musi zastana- zję dotyczącą zakupów konsultuje z no- cze Znicza Pruszków. Rewelacyjnie spisu- wiać brak większych ruchów kadrowych. wym trenerem. jący się w dwóch poprzednich sezonach Runda wiosenna dla zespołu kierowane- W sztabie szkoleniowym pojawili się zespół jesienią zawodził zarówno przed go przez Pawła Janasa powinna być nie Bogdan Zając i Jarosław Tkocz, dotych- własną publicznością, jak i w meczach tylko ligową młócką, ale i poligonem czas współpracujący z Nawałką wyjazdowych. Nie pomogły zmiany szko- przed oczekiwaną z utęsknieniem jesien- w „Gieksie”. Jest zatem szansa, że Gór- leniowców, reprymendy prezesa, a nawet ną rywalizacją z najlepszymi polskim dru- nik po rocznej banicji powróci do krajo- wstrzymywanie piłkarzom wypłat. Pod- żynami. Zespół, chcący podjąć walkę wej elity. Łatwo nie będzie, bo aż dzie- warszawski klub skończył rundę na szes- w ekstraklasie, powinien być budowany więć z piętnastu spotkań zabrzanie ro- nastym miejscu i wiosną kibice Znicza bę- już zimą, aby zawodnicy mieli czas na zegrają na boiskach rywali. Co prawda, dą pojawiać się na swoim, coraz ładniej- zgranie, poznanie swoich dobrych i złych bogaty sponsor nie musi posiłkować szym obiekcie, z wielką nieśmiałością. stron. Nie bez powodu każdą markową się zyskami z biletów, ale jeżeli pan W Pruszkowie nikt nie dopuszcza myśli drużynę określa się mianem samograja. Adam nie spełni oczekiwań, może się o spadku, tym bardziej że po rocznej Tymczasem w siedzibie lidera pierw- okazać, że jedyną opoką piłkarzy pozo- przerwie opiekę nad zespołem przejął Ja- szej ligi nowych, dodajmy – znanych twa- staną ich wierni, chociaż nie zawsze cek Grembocki. Doświadczenia zdobyte rzy pojawiło się zimą niewiele, pozbyto grzeczni, kibice z „Torcidy”. w warszawskiej Polonii zapewne zapro- się za to kilku najsłabszych ogniw. Też centują na pierwszoligowym froncie, ale metoda i być może „Janosik” zaskoczy największym atutem tego trenera pozo- wszystkich, korzystając z niedocenianego stanie umiejętność kontaktowania się potencjału polskiej młodzieży. Jedno jest z piłkarzami w trakcie meczów. Nie bez pewne: w Widzewie nie wydaje się już powodu zyskał u dziennikarzy przydomek złotówek lekką ręką, a dyrektor sportowy „Wielka Gęba”. Marek Zub, pytany o ewentualne Pruszkowianie mają już za sobą zgru- wzmocnienia, wzrusza jedynie ramiona- powanie w Rewalu. Co ważne, szybko mi: – Po co nam one teraz? W lecie spro- uzupełnili kadrę zespołu, a trójka napast- wadzimy do zespołu liczących się na ryn- ników, z królem strzelców poprzedniego ku piłkarzy. sezonu Młodej Ekstraklasy – Kamilem Bi- lińskim, może okazać się najmocniejszą Zabrzańskie czystki formacją drużyny. Wrócił do zdrowia To- Na pensjach i kontraktach można masz Chałas, świetnym uzupełnieniem przez pół roku zaoszczędzić, ale oby nie będzie też Kacper Tatara, były napastnik było za późno. Większe zmiany nastąpiły Cracovii. Ciekawe jednak, że działacze w Zabrzu. Adam Nawałka, pracujący szukają jeszcze co najmniej dwóch ofen- z godną podziwu konsekwencją z zabie- sywnych pomocników. dzonymi piłkarzami GKS Katowice, otrzy- Grembocki stawia na atak, a na brazy- mał mandat zaufania od właścicieli Gór- lijskie wzmocnienia liczą w Łęcznej, bo nika, czyli biznesmenów potężnej firmy trener Tadeusz Łapa kupił aż dwóch piłka- ubezpieczeniowej Allianz. Adam Nawałka rzy z Kraju Kawy. W Sandecji Nowy Sącz Po jesiennych perturbacjach i słab- od niedawna większym uznaniem cieszą się Słowacy szej niż oczekiwano grze zespołu, bez pracuje w Górniku oraz Czesi. I tylko w ŁKS piłkarze strajko- żalu podziękowano za współpracę Ry- Zabrze wali, ale to już taka tamtejsza tradycja.

17 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 TOWARZYSKI MECZ POLKOWSKIEGO Z KORCZAK-MLECZKÑ Widziały gały, co brały

Kolejny mecz na łamach „PP” trudno było określić inaczej, niż towarzyski. Bo znajdujemy się w okresie, w którym ligowe zespoły, jak również drużyna narodowa, nie grają o punkty. Co jednak nie oznacza wcale, że mamy do czynienia z jakimś zastojem – bo przecież za nami MACIEJ POLKOWSKI chociażby grudniowy Zjazd Sprawozdawczy PZPN, oficjalna nominacja Franciszka Smudy na selekcjonera reprezentacji, wreszcie udział tejże w styczniowym, 40. turnieju o Puchar Króla Tajlandii. Jest więc o czym rozmawiać i tyle…

MP Panie kolego – proponuję, żeby- MP Można powiedzieć, że w swoim jak powiadają – widziały gały, co brały. śmy pozostali przy ulubionym powiedze- debiucie Smuda kontynuował niemiłą Co więcej, praca na stanowisku selek- niu pana Kazimierza Górskiego – ludzie, tradycję – podobnie jak Ryszard Kule- cjonera nie jest przymusowa. kibice dostali tego, kogo chcieli. Pod ko- sza i , przegrał z Ru- niec ubiegłego roku selekcjonerem re- munami. Także kolejny, już zwycięski JKM Tu bym się z panem kolegą prezentacji został oczekiwany Franciszek mecz z Kanadą potwierdził, że na razie nie zgodził. Bo oczywiście widziały gały, Smuda. O tyle ciekawe, iż podjął się tej pozostaje nam jedynie żyć nadziejami co brały, ale nie znam w Polsce marko- niebywale ryzykownej funkcji w momen- na lepsze jutro. wego trenera, który odmówiłby objęcia cie, który jest całkowicie sprzeczny z jego drużyny narodowej, bo to więcej niż za- temperamentem. Otóż trener uwielbia- JKM Jeśli chodzi o nadzieję, to po- szczyt. Nawet taki filozof, jak Orest Len- jący walkę o stawkę stanął przed mozol- dobno jest ona matką głupich, ale tak- czyk pocałowałby za to w rękę prezesa nym zadaniem stworzenia czegoś, czego że „umiera ostatnia”. Prawdę powie- Grzegorza Latę. Ale też faktem jest, iż efekty poznamy dopiero w czerwcu 2012 dziawszy, przegrana w trenerskim-to- Smuda zabrał do Tajlandii jakiś zespół roku. Zanim się obejrzeliśmy, pod wodzą warzyskim debiucie nic nie znaczy i to rozpaczy, nazwany „młodzieżą, która popularnego Franza drużyna rozegrała obojętne, czy rywalem jest Rumunia dostała szansę na kadrowy chrzest” i że już pięć spotkań, a do przemyślenia czy Brazylia. Szczerze mówiąc, już wy- jest to pierwszy etap preselekcji składu mnóstwo. mazałem z pamięci kopaninę z Rumu- na Euro 2012. Etap dość prosty, bo z gó- nami i Kanadyjczykami, a tylko gdzieś ry było wiadomo, że ponad połowa tej JKM Ma pan rację, panie kolego tam przewijają się obrazy trybun wiel- ekipy nie ma szans dostania się do ka- Macieju. Kibice wyczekiwali bowiem biących nowego trenera i skandaliczne dry na mistrzostwa. Smudy niczym kania dżdżu, a przypo- boisko-klepisko na Legii. Bo już bydgo- mnę, iż pan Franciszek przymierzany był ski prezes Gienio Nowak przygotował MP Pozostając jeszcze przez chwilę do kadry już w roku 1999. Więc się oba- stadion Zawiszy niczym Wembley. przy spotkaniu z Duńczykami. Nawet je- wiam, żeby nie nastąpiło tak zwane żeli przyjąć, że i najlepszym bramkarzom zmęczenie materiału, bo żaden z po- MP W połowie stycznia kadra, złożo- zdarzają się takie wpadki (przypadki), przedników obecnego trenera reprezen- na wyłącznie z zawodników zatrudnio- jak Mariuszowi Pawełkowi, to absolut- tacji nie czekał dwa i pół roku na pierw- nych w polskiej lidze, udała się na turniej nie nie mogą się zdarzać Maciejowi szy mecz o stawkę – i to od razu w jed- o Puchar Króla do dalekiej Tajlandii. Jak Iwańskiemu, który z dwóch metrów huk- nej z grup finałów mistrzostw Europy. To zwykle przy tego rodzaju okazjach, roz- nął w poprzeczkę. To dekoncentracja, będzie bardzo ciężki i denerwujący czas, gorzała dyskusja – czy takie wyjazdy są beztroska, futbolowe partactwo. Do te- tym bardziej iż już w różnych mediach potrzebne, czy cokolwiek dają? go dodajmy seryjnie marnowane „set- odezwali się etatowi, i durni jak zwykle, ki” w grze przeciwko Singapurowi. Kiedy zawodowi wybrzydzacze. Tacy, co to zro- JKM Oczywiście, że są potrzebne – na tle tak mizernego przeciwnika wystę- bią wszystko, aby zatruwać Smudzie ży- zawsze i wszędzie, chociaż przeczyta- puje aż tyle mankamentów, to już do- cie i ciągnąć swoją neverending story łem w jednym z wielkonakładowych prawdy jest tragedia. Jednak Smuda nie o tym, jaki to brzydki jest PZPN. I tego dzienników tekst dyżurnego oszołoma, ukrywał, że z tej grupy, którą zabrał do się boję – czarnego pijaru mącącego który twierdzi, że mecze towarzyskie Tajlandii, to może trzech, czterech…. w głowach prawdziwym kibicom, a nie i turnieje podobne Pucharowi Króla to sposobu, w jaki Smuda będzie przygo- „wrzód na dupie współczesnego futbo- JKM Co racja, panie Maćku, to ra- towywał zespół. Chciałbym, i głęboko lu”. Tylko że jeszcze nikt nie wymyślił cja. Jest tylko pytanie o to, co taki wierzę, iż tak się stanie, że będzie anty- czegoś innego i równie pożytecznego. bramkarz jak pan Pawełek robił w Taj- Beenhakkerem – czyli ciągle tym sa- No i proszę mi nie wmawiać, że polscy landii, skoro – chociaż gra w drużynie mym człowiekiem z krwi i kości, a nie in- ligowcy w drugim miesiącu zimowej mistrza Polski – jest jednym z najsłab- teresownym cynikiem-hochsztaplerem, przerwy zapominają na amen, iż jed- szych golkiperów ekstraklasy. I w do- który stracił kontakt z drużyną. Chciał- nak nieco potrafią grać w piłkę, czyli datku dość stary, nawet jak na bramka- bym, aby pan Franciszek brał przykład uprawiać swój zawód. rza. Gdybym był Smudą, zabrałbym na z charyzmatycznego fachowca, jakim Puchar Króla zupełnie inny, choć krajo- jest trener Bogdan Wenta, chociaż pił- MP Pierwsza konfrontacja, z Danią, wy skład. Rodzi się więc pytanie, czy był karze nożni nie mają w bramce Sławo- szczególnie druga połowa unaoczniła to całkowicie autorski wybór Smudy, mira Szmala, ale za to mają sto razy szefowi narodowej, z czym, a właści- czy tez rezultat jakiegoś kompromisu więcej szmalu od ręcznych. wie, z kim ma do czynienia. Ale przecież i niechęci klubów do oddawania ludzi

18 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 na czas okresu przygotowawczego do innego, niż wszyscy kibice biało-czerwo- się chwilę grudniowym zjazdem piłkar- ligowej wiosny. Ale zazdroszczę tego nych”. To dotyczyło Leo Beenhakkera, skiej centrali. Istnienie opozycji jest wyjazdu, bo u nas prawie Syberia, ale to także wyraźny sygnał dla Fran- w demokracji nie tyle pożądane, co a tam było 30 stopni na plusie. ciszka Smudy, by nie odrywać się od wręcz konieczne. Ale tym razem poczy- ziemi i nie lekceważyć głosu ludu. Na nania jej przedstawicieli jako żywo na- MP Po meczu z Singapurem dosze- marginesie – kontakty z tak zwanymi sunęły mi skojarzenia z fragmentem dłem do wniosku, że większość pol- przeciętnymi kibicami bardzo sobie ce- wiersza Jerzego Ludwika Kerna: „Bo skich piłkarzy jest po prostu taka… ma- nił Kazimierz Górski, ba, na ogół cał- między Bugiem, Odrom i Nysom, to ło piłkarska. To coś chyba blisko total- kiem nieźle na nich wychodził. najważniejsze ze wszystkich my som”. nego braku odruchów profesjonalizmu. Smuda przekonał się na własnej skórze, JKM Janusz oczywiście miał rację, JKM Od roku 1978 byłem na wszyst- JACEK iż czekają go kolosalne kłopoty z moty- a problem nadal istnieje. Mamy demo- kich zjazdach PZPN. Zwyczajnych, nad- KORCZAK- wacją. Przekonać zawodnika, a w szcze- krację, głos ludu nie podlega cenzurze, zwyczajnych, statutowych i wyborczych. -MLECZKO gólności polskiego zawodnika, do gry ale… kibic czsem ma rację. Od dawna To są fascynujące chwile – mieszanina na maksimum w meczu towarzyskim to obserwujemy bowiem wbijanie klina nudy z dramatyczną wartką akcją i frag- wielka sztuka i tyle. Co gorsza, napraw- pomiędzy reprezentację i PZPN. Zwią- mentami niczym z filmów Hitchcocka dę niewielu się udaje. zek od czasu wybuchu afery korupcyjnej i szlacheckich sejmików. I taki był zjazd nie może lub nie umie wydostać się z minionego grudnia, gdzie od prezesa JKM Chyba warto powiedzieć, iż z czarnego pijaru, który tworzą brukow- Grzegorza Laty wymagano zrazu, aby w grach zespołowych mamy tylko dwie ce i część mediów, niby poważnych udowodnił, iż nie jest wielbłądem. Ja zaś reprezentacje w pełni profesjonalne i opiniotwórczych, ale żywiących się, co mam już po dziurki w nosie tego usta- i zmotywowane przed każdym meczem, widać, dziennikarską padliną i kłam- wicznego „uzdrawiania polskiego futbo- w każdych warunkach. To siatkarze i pił- stwami. Więc kibice nieustannie są ura- lu” w wykonaniu krzykliwej opozycji, karze ręczni, może w jakimś stopniu biani na nie. I ci zwyczajni sprzed tele- która po piętnastu minutach obrad de- siatkarki. Futbolistów niestety w tym wizorów i ci, powiedzmy – oryginalni, maskuje się jako kilku facetów dążących gronie nie ma i mogę nad tym jedynie ze stadionowych trybun, którzy przy- wyłącznie do przejęcia władzy. ubolewać. Dlatego tak wielką szansą chodzą na mecze głównie po to, aby będzie Euro 2012 i dlatego tak mocną lżyć PZPN. Przecież to jest nienormal- MP Panie kolego – przypomina się czkawką zakończyły się kompromitujące ne! Oczywiście zwycięskie mecze repre- słynne stwierdzenie Wojciecha Młynar- eliminacje mistrzostw świata 2010 i dla- zentacji, awans na mundial odmieniły- skiego, że najlepsza jest starannie przy- tego ten bliski już miesiąc turnieju by sytuację, ale nie do końca. gotowana improwizacja. Najwyraźniej w RPA jakoś dziwnie mało mnie podnie- futbolowym rewolucjonistom zabrakło ca, bo miast oglądania wielkiej piłki, MP Co do reprezentacji to byłoby tej świadomości, a niejako przy okazji – będę przypominał sobie to, co wcześniej na tyle. Jeżeli kolega pozwoli, zajmijmy wyobraźni także. zafundował nam „Europejczyk” Leo.

MP Nasz, niestety już świętej pa- mięci, kolega Janusz Atlas w jednej z poprzednich meczowych rozmów po- wiedział: „Czułem nosem, iż tragedia jest blisko, skoro selekcjoner widzi co

19 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 M¸ODZIE˚ÓWKA PO SEZONIE Szansa na sukces Zawodnicy urodzeni w 1988 roku i młodsi zakończyli sezon dwoma meczami towarzyskimi, rozegranymi z Danią (gospodarzem młodzieżowych mistrzostw Europy U-21 w 2011) oraz z Rumunią. ¸UKASZ Czy był to rok udany? Biorąc pod uwagę mecze eliminacyjne – nie. OLKOWICZ orażki z Holandią (0:4) i Hiszpa- rzenia czasami się spełniają. Koniecznie kiem Saganowskim, Mirosławem nią (0:2) – faworytami naszej trzeba też trzeba wspomnieć, że elimi- Szymkowiakiem, Maciejem Żuraw- grupy eliminacyjnej i także nacje U-21 są dwa razy trudniejsze od skim, Jackiem Krzynówkiem, Robertem w perspektywie finałów 2011 – europejskich eliminacji reprezentacji Lewandowskim… poniesione po słabej grze, jed- narodowych, ponieważ do finałów Pnoznacznie to potwierdzają. Patrząc kwalifikuje się tylko siedem drużyn na Zostaną najlepsi przez pryzmat jakości gry i wyników 53 państwa zrzeszone w UEFA. Podobną szansę dostało kilku mło- w meczach towarzyskich – można mó- dych piłkarzy. Nowy sztab szkoleniowy wić o umiarkowanie pozytywnej ocenie. Juniorskie szlify narodowej reprezentacji poddał spraw- Bo przegrana 1:2 w sprawdzianie ze Na występy Polski U-21 w roku 2009 dzianom kilku zawodników z perspekty- Szwecją (którą reprezentowali zawodni- trzeba spojrzeć też w innym wymiarze. wą gry w finałach mistrzostw Europy cy dwa lata starsi) po dobrej grze, czy też Każda reprezentacja juniorów od U-14 2012 roku. , Patryk Ma- remis z Francją 2:2, napawały optymi- do U-19, a na końcu rozwoju zawodnika łecki, Wojciech Szczęsny, Kamil Glik, stycznie przed meczami eliminacyjnymi. reprezentacja do lat 21 – to przegląd Maciej Sadlok, Jacek Kiełb, Maciej Ry- Rzeczywistość w kluczowych spotka- utalentowanej młodzieży z perspekty- bus mają już za sobą chrzest bojowy. niach o punkty w eliminacjach okazała wą gry w drużynie narodowej. W mi- A w kolejce następni zawodnicy z U-21, się dla nas przykra. Ogólny bilans 2009 nionym dziesięcioleciu prawie wszyscy U-19, U-18, a nawet może z U-17. Przyj- – 4 zwycięstwa, 2 remisy i 4 porażki – su- zawodnicy, którzy zaistnieli w reprezen- dzie nam trochę zaczekać na zadomo- geruje, iż był to rok przeciętny. tacji Polski, przechodzili szlify między- wienie się w kadrze zespołu narodowe- narodowe w poszczególnych reprezen- go młodych zawodników, ale pierwsze Tylko wygrywać... tacjach juniorów lub młodzieżowej. Po- pozytywne oceny kilku już są. Pozostały nam do rozegrania trzy me- dobnie jest obecnie. Kilkadziesiąt meczów międzypaństwo- cze eliminacyjne w roku 2010. Jeśli ma- Przeciętne wyniki zespołowe nie mo- wych, rozegranych w zespołach junior- my zachować szanse gry w listopado- gą nam przesłonić odkrycia indywidual- sko-młodzieżowych, musi u tych, którzy wych barażach o udział w finałach mi- ności – piłkarzy, którzy w niedalekiej poważnie traktują podejście do uprawia- strzostw Europy, trzeba te konfrontacje przyszłości mają szansę zostać podsta- nej dyscypliny sportu, dać pozytywne wygrać. Z Holandią (wyjazd) w marcu, wowymi graczami pierwszej reprezen- efekty. Ci, którzy spoczną na laurach i nie Finlandią (wyjazd) i Hiszpanią (u siebie) tacji. Tak się stało w przeszłości z m.in.: będą robić postępów, co więcej – będą w październiku. Pomarzyć dobra rzecz… Łukaszem Fabiańskim, Sławomirem więcej mówić niż czynić – odpadną. Zo- Tyle że w futbolu, jak mawiał trener Peszką, Pawłem Brożkiem, Michałem staną najlepsi, którzy nie zwątpią, mimo Kazimierz Górski, dopóki piłka w grze Żewłakowem, Jakubem Błaszczykow- że będą na razie grać w reprezentacji ju- – wszystko jest możliwe. A więc i ma- skim, Tomaszem Kuszczakiem, Mar- niorów lub młodzieżowej.

REPREZENTACJA U-21 W 2009 ROKU 27 marca, Ryga Łotwa – Polska 2:2 (1:1) 5 czerwca, Malmö Szwecja – Polska 2:1 (1:1) 9 czerwca, Pruszków Polska – Liechtenstein 2:0 (1:0) – elim. MME 12 sierpnia, Biarritz Francja – Polska 2:2 (1:0) 4 września, Oviedo Hiszpania – Polska 2:0 (1:0) – elim. MME 8 września, Grodzisk Wlkp. Polska – Finlandia 2:1 (1:0) – elim. MME 9 października, Eschen Liechtenstein – Polska 0:5 (0:1) – elim. MME 13 października, Kielce Polska – Holandia 0:4 (0:2) – elim. MME 13 listopada, Viborg Dania – Polska 0:1 (0:0) 17 listopada, Chiajna Jeffrey van Rumunia – Polska 2:1 (0:0) Homoet (z lewej) BILANS: 4 zwycięstwa, 2 remisy, 4 porażki; i Patryk Małecki bramki 16-15

20 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 GRA¸Y PANIE

ROMAN LASZUK

Unia Racibórz – halowy mistrz

FOT. WWW.RTPUNIARACIBORZ.PL FOT. Polski seniorek Unia dobra i w hali Unia Racibórz zdominowała w ubiegłym roku wszystkie najważniejsze krajowe rozgrywki kobiet. Przed wakacjami zespół prowadzony przez Remigiusza Trawińskiego wywalczył pierwszy w historii klubu tytuł mistrza Polski, by pół roku później powtórzyć sukces w hali.

inałowy turniej rozegrano w pod- Dużą wartość ma również obrona mi- bie Praga Warszawa, pokonując Sztorm raciborskim Rudniku. Do walk strzowskiego tytułu w hali. Gdynia 1:0. Indywidualnie wyróżniono: w XXX Halowych Mistrzostwach Prezes żałuje jedynie, że jego drużyna bramkarkę Joannę Bugajską (Ecoren), Seniorek przystąpiły cztery druży- już w pierwszej rundzie przegrała z mi- najmłodszą Aleksandrę Żmijewską (Pra- ny: Medyk Konin, AZS PSW Biała strzem Austrii i odpadła z Ligi Mistrzyń. ga) oraz najlepszą zawodniczkę i królową FPodlaska, UKS ISD Częstochowa oraz bro- Wierzy jednak, że w nowej edycji europej- strzelczyń – Patrycję Balcerzak (Ostrowia). niące tytułu raciborzanki. Bezkonkuren- skich rozgrywek Unia zaprezentuje się cyjne okazały się te ostatnie, zdecydowa- o wiele lepiej. Temu mają służyć dwa zi- REPREZENTACJA ROKU nie przewyższając wszystkie rywalki. Naj- mowe obozy przygotowawcze – w Szczyr- pierw pokonały zespół z Częstochowy ku i na Cyprze, a także wzmocnienie kadry Reprezentacja Polski kobiet została „Drużyną roku” w 37. edycji plebiscy- 6:2, potem z Białej Podlaskiej 10:1, by kolejnymi reprezentantkami. Z drużyną tu tygodnika „Piłka Nożna”. Statuetkę w ostatnim spotkaniu również rozgromić trenują: Marta Mika z Mitechu Żywiec odebrał trener kadry, Robert Góral- Medyka 8:0. Wicemistrzem została druży- oraz Aleksandra Sosnowska z AZS PSW czyk, w towarzystwie bramkarki Do- na z Konina, a trzecie miejsce zajęły bial- Biała Podlaska. Do zespołu powróciły też miniki Wylężek. Na półmetku elimina- skie studentki. po kontuzjach: Paulina Kawalec, Katarzy- cji przyszłorocznych finałów mi- strzostw świata w Niemczech biało- Tytuł wywalczyły: Daria Antończyk, Do- na Krupa i Dominika Maciaszczyk. -czerwone są liderkami w grupie rota Wilk, Anna Żelazko, Daria Kasperska, W hali o mistrzostwo kraju rywalizowa- czwartej. Agnieszka Winczo, Agnieszka Karcz, Kami- ły też juniorki oraz juniorki młodsze. Kadrowiczki mają już za sobą badania la Darda, Paulina Rytwińska, Anna Szny- W obu turniejach dużą rolę odegrały wydolnościowe oraz dziewięciodnio- rowska, Patrycja Wiśniewska, Natalia Sur- „własne ściany” – zarówno w Koninie, jak wy obóz w Grodzisku. 19 lutego udały się na Cypr, gdzie podczas tygodnio- ma, Marlena Hajduk, Agnieszka Różkow- i w Sieradzu złote medale wywalczyły go- wego pobytu rozegrały towarzyski ska i Agata Mańczyńska. Pierwsza z nich spodynie, czyli Medyk oraz Ostrowia mecz z Kanadą. Zgrupowanie na wy- została uznana za najlepszą bramkarkę, Ostrówek MOSiR. spie Afrodyty zastąpiło portugalski natomiast za najlepszą zawodniczkę * * * turniej Algarve Cup, na który w tym w polu – najskuteczniejsza (8 goli) Żelaz- Dla juniorek z Konina był to już ósmy roku nasza reprezentacja nie została zaproszona, najprawdopodobniej ko. Puchar fair play trafił do rąk częstocho- złoty medal w historii. W meczu finało- wskutek słabych występów w po- ARCHIWUM R. GÓRALCZYKA FOT. wianek. Nagrody wręczała między innymi wym pokonały po zaciętej grze Pragę przednich dwóch edycjach. Sztab szko- Dominika Wylężek i trener reprezentująca PZPN Janina Półtorak, Warszawa 5:4. Brązowy medal zdobyła leniowy czyni jednak wszystko, by ka- Robert Góralczyk ze statuetką jedna z najbardziej zasłużonych dla pol- Victoria Sianów, która w decydującym dra dobrze przygotowała się do elimi- skiego piłkarstwa kobiecego osób. spotkaniu zwyciężyła AZS Wrocław 5:3. nacyjnego spotkania z Rumunią, które 31 marca zapoczątkuje tegoroczne re- wanże. – W Bukareszcie, tak jak w każdym meczu, walczyć będziemy o zwy- * * * Za najlepszą zawodniczkę w polu uznano cięstwo – deklaruje trener Góralczyk. – Ostatnie dwanaście miesięcy to był Donatę Leśnik (Medyk), bramkarkę – An- Równie ambitne cele przyświecają reprezentacjom U-19 i U-17, które wiosną dla nas złoty rok – mówi Trawiński, zarów- dżelikę Dąbek (AZS Wrocław), a najwięcej wezmą udział w turniejach drugiej rundy mistrzostw Europy. Dziewiętnasto- no trener, jak i prezes Unii, którą starosta goli zdobyła Aleksandra Adamska (1. FC latki, prowadzone przez Wojciecha Basiuka, trafiły do bardzo silnej grupy. Adam Hajduk nagrodził w połowie stycz- Katowice). W Serbii zagrają z Niemkami, Norweżkami oraz gospodyniami. Teoretycznie łatwiejsze przeciwniczki będą miały siedemnastolatki. Drużyna, trenowana nia „Raciborskim Championem”. – Naj- Juniorki młodsze Ostrowii obroniły wy- przez Mateusza Smudę, pojedzie razem z reprezentacjami Szwecji i Irlandii na bardziej cieszy detronizacja akademiczek walczony przed rokiem mistrzowski tytuł Ukrainę. Pewny awans do finałów będą mieli tylko zdobywcy pierwszych z Wrocławia, które panowały w kobiecym w meczu z Ecoren Ziemia Lubińska, wy- miejsc. Patrząc na ogromne postępy naszych młodych piłkarek, nie wyklucza- piłkarstwie niepodzielnie od ośmiu lat. granym 3:2. Trzecie miejsce zapewniła so- my, że mogą sprawić kolejną niespodziankę.

21 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 PI¸KA NAJM¸ODSZYCH

EL˚BIETA KLIMASZEWSKA

VIII Turniej im. M. Wielgusa w Iławie. V Turniej „Z podwórka na stadion”. Finał w Nowinach. Oj, będzie się działo! Dla piłki dziecięcej i młodzieżowej zapowiada się ciekawy rok. Przede wszystkim jubileusze będą świętować dwa najstarsze turnieje ogólnopolskie: jedenastolatki po raz 15. zagrają w Orange Cup imienia Marka Wielgusa, a ich o rok młodsi koledzy po raz 10. spróbują sił w turnieju „Z podwórka na stadion – o Puchar Tymbarku”. Znamy też już terminy innych piłkarskich wydarzeń. związku z jubileuszami ki nożnej, istnieje więc szansa, że uda Grassroots. 19 maja po raz pierwszy dzieci mogą się spo- się dotrzeć do środowisk, w których w Polsce obchodzić będziemy Dzień dziewać wielu atrakcji, dziecięcy futbol właściwie nie istnieje. Grassroots. Zapowiada się festiwal pił- szczególnie że rozgryw- Żeby zainteresować je piłką nie tylko na karski z udziałem nie tylko dzieci, ale – ki zostaną poddane czas trwania turniejowych rozgrywek, zgodnie z ideą programu – również do- zmianomW regulaminowym, które niezbędne jest pozyskanie do współ- rosłych. Podczas wakacji 1400 finali- umożliwią udział w turniejach znacznie pracy władz samorządowych. Korzy- stów wojewódzkich turniejów Orange większej liczbie piłkarzy. ściom, wynikającym ze wsparcia dwóch Cup i Pucharu Tymbarku będzie szlifo- Eliminacje odbędą się w tym roku największych akcji dla dzieci, będzie po- wać umiejętności przed finałami ogól- w każdym powiecie (ponad 350), a ich święcona konferencja „Piłkarska Pol- nopolskimi w Wakacyjnej Akademii mistrzowie zagrają w finałach woje- ska”, zaplanowana na 23 lutego przez Grassroots. W tym roku kilkunastodnio- wódzkich. Jeśli weźmiemy pod uwagę, PZPN, Ministerstwo Sportu i Turystyki we obozy odbędą się jednocześnie że samo tylko województwo mazowiec- oraz Polski Klub Infrastruktury Sporto- w dwóch miejscach. kie składa się z 44 powiatów, to już or- wej. Na 20 października zaplanowano ganizacja jednego finału (dla blisko stu Wielki Festiwal Piłkarski dla Dzieci, zespołów chłopców i dziewcząt) stano- Platini w Gdańsku? przeznaczony dla zawodników w wieku wi nie lada wyzwanie. Finały ogólnopolskie obydwu tur- od 4 do 8 lat, a na 20 listopada – Halo- niejów odbędą się pod koniec lata: 15. wy Turniej Mistrzów U-11. Dwa razy więcej edycji Orange Cup imienia Marka Wiel- Kolejni animatorzy piłki nożnej mo- Pierwsze zadanie, jakie postawiono so- gusa – od 3 do 5 września w Gdańsku, gą liczyć na zdobycie najniższych bie w PZPN, to przyciągnięcie do turnie- a 10. turnieju „Z podwórka na stadion uprawnień do pracy z dziećmi na – or- jów około pięciu tysięcy zespołów z każde- – o Puchar Tymbarku” – od 10 do 13 ganizowanym po raz drugi – kursie go rocznika, czyli dwa razy więcej niż do- września we Wrocławiu. Być może PZPN C (19-24 września). Ciekawie za- tychczas. Potencjalnie – wynika to z liczby uświetni je – przynajmniej turniej im. powiada się też (5-6 października) szkół i Uczniowskich Klubów Sportowych Marka Wielgusa – obecność prezyden- konferencja dla trenerów, poświęcona – mogłoby ich być prawie 30 tysięcy! ta UEFA, Michela Platiniego. „Wiel- w tym roku szkoleniu dzieci i młodzie- Zmiany w regulaminach spotkały się gus” dotychczas przyciągnął do siebie ży na świecie, z udziałem – jak się pla- z aprobatą wojewódzkich związków pił- 170 000 dzieci. Jako pierwszy przyjął nuje – prelegentów z kilku kontynen- drużyny dziewczęce i był również tów. Po ogromnym zainteresowaniu KALENDARZ IMPREZ pierwszym turniejem dla jedenastolat- ubiegłoroczną konferencją, poświęco- U-12 (rocznik 1998) – Puchar im. Leszka Jezierskiego (30 kwietnia-2 maja) ków, który rozgrywano w dawnych 49 ną szkoleniu dzieci w Europie, nie ma U-13 (rocznik 1997) – Puchar im. Kazimierza Górskiego (27 czerwca-2 lipca) województwach. Gościł też wielu wątpliwości, że chętnych do poszerza- U-14 (rocznik 1996) – Puchar im. Wacława Kuchara (28 czerwca-3 lipca) wspaniałych sportowców i osoby pu- nia wiedzy o najnowszych metodach U-15 (rocznik 1995) – Puchar im. Jerzego Michałowicza (29 czerwca-4 lipca) bliczne. Odwiedzali turniej prezydenci pracy z najmłodszymi piłkarzami nie U-16 (rocznik 1994) – Puchar im. Kazimierza Deyny (29 czerwca-4 lipca FIFA i UEFA – Joao Havelange i Lennart zabraknie. lub 19-25 lipca) Johansson. W kalendarzu znajdziemy także ko- Mistrzostwa Polski: lejne edycje znanych i cenionych turnie- – juniorów młodszych (rocznik 1993/1994) 6-11 lipca Nasz Grassroots jów dla piłkarzy z roczników 1991-1998 – juniorów starszych (rocznik 1991/1992) 5-10 lipca Od kilku miesięcy PZPN jest oficjal- (patrz: obok). Będzie się działo – emo- Międzynarodowy turniej Syrenka (rocznik 1994) 24-28 sierpnia nym uczestnikiem programu UEFA – cje gwarantowane!

22 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 FUTSAL Gra się nawet na ławce

eprezentacja Polski w futsalu nie grała w żadnej imprezie mistrzowskiej od 2001 roku. Ma próbować to zmienić Czech Vlastimil Bartoszek, który pod- ANDRZEJ Rjął się (jak informowaliśmy w poprzed- ENDRZAK H nim numerze „PP”) niełatwej roli se- MICHA¸ lekcjonera naszej kadry. Bartoszek US przez minione cztery lata był asysten- R tem selekcjonera reprezentacji Czech – Tomasza Neumanna. Wspólnie wpro- wadzili zespół do finałów mistrzostw świata w Brazylii, mistrzostw Europy w Portugalii oraz niedawnych finałów mistrzostw Europy na Węgrzech, gdzie Czesi awansowali do pierwszej czwórki. Vlastimil Dlaczego zdecydował się pan na Bartoszek start w konkursie na stanowisko se- (z prawej) lekcjonera reprezentacji Polski? Trenowaniem futsalu zajmuję się od wielu lat. Oprócz klubów pierwszoligo- To trudne wyzwania, ale być może tur- od rodzimego szkoleniowca. General- wych w Czechach, prowadziłem kadrę niej finałowy mistrzostw świata odbę- nie chyba na całym świecie przyjęło się, młodzieżową, byłem systentem szefa dzie się w Czechach i jest to dla mnie że coś zagranicznego po prostu musi tej najważniejszej, narodowej. Znam dodatkowa mobilizacja. Kadra powin- być lepsze. Mam ogromną nadzieję, że polski, interesuję się waszym futsalem. na grać jak najwięcej. Reprezentacja dostarczę polskiemu futsalowi nowej Co ciekawe, debiut w narodowej repre- biało-czerwonych w pojedynczych spo- jakości. zentacji jako piłkarz zaliczyłem właśnie tkaniach jest w stanie zagrozić każde- w zwycięskim 1:0 meczu z Polską mu, czas więc ustabilizować się na Zdążył pan już przyjrzeć się zawod- w Gdańsku. Ale jako drugi trener prze- określonym poziomie. W eliminacjach nikom w kilku meczach towarzy- grałem z wami w Debreczynie w Turnie- do węgierskich finałów mistrzostw Eu- skich. Jakie wrażenia? ju Czterech Państw. ropy Polska miała olbrzymiego pecha Graliśmy z mocnymi przeciwnikami W polskim futsalu drzemie spory po- w losowaniu. Na pewno z każdej innej – Włochami, Ukraińcami, Słowacją, tencjał i tylko należy go wyzwolić. Za- grupy awansowałaby do finałowej im- wszyscy o wiele wyżej klasyfikowani od wsze twierdziłem, że nie brakuje wam prezy, tymczasem Azerowie oraz Portu- Polski. Aby się czegoś nauczyć, należy dobrych zawodników. Fizycznie piłkarze galczycy znaleźli się w czołowej czwórce się spotykać z silnymi rywalami. Obej- prezentują się nieźle. Koniecznie musi- Europy. rzałem w meczach niemal wszystkich, my popracować nad taktyką i zgra- pozostających w moim zainteresowa- niem. Zawodnik przez całe spotkanie Jak wyobraża sobie pan pracę na niu zawodników i – co szczególnie pod- powinien być skoncentrowany na tym, stanowisku selekcjonera? kreślam – chcących grać w barwach na- co dzieje się na parkiecie. Nawet, kiedy Moim asystentem został Gerard Jusz- rodowych. Jest wielki zapał do pracy, siedzi na ławce rezerwowych. czak, na co dzień trener ekstraklasowe- i to cieszy. Wyselekcjonuję grupę 20-24 go zespołu Pogoni 04 Szczecin. Zależa- piłkarzy, tworzących szeroką kadrę. Każda reprezentacja ma lidera. Czy ło mi na asystencie z Polski, a Gerard Zgrupowania i kolejne mecze, podczas znalazł pan już takiego dla naszego od razu przyjął propozycję. Widziałem których będziemy ćwiczyć taktykę, zgra- zespołu? jego zaangażowanie podczas ostatnie- nie czwórek, dadzą odpowiedź o ich W Polsce widzę ciekawe zaplecze dla go turnieju w Debreczynie, mieliśmy przydatności. Chciałbym, aby w sierp- Z Włochami starszych zawodników, ale droga od okazję trochę porozmawiać i mogę po- niu trzon ścisłej kadry już istniał. przegraliśmy młodzieżowca do pełnowartościowego wiedzieć, że nadajemy na tych samych tylko 2:3 seniora nie jest łatwa. W obecnej ka- falach. Do kolejnych eliminacji dużo drze wyróżniającymi się piłkarzami są czasu, lecz patrząc na ogrom pracy, jaki Cleverson czy Michał Słonina. Przyglą- jest do wykonania, nie ma na co cze- dam się młodym – jest z kadrą Marcin kać, należy wykorzystać ten czas bardzo Czech, postępy robią Łukasz Tubacki efektywnie. Na pewno będę chciał spo- i Filip Mójta. Myślę, że lider wykreuje tykać się z kadrowiczami jak najczę- się naturalnie – osobowością oraz ściej. Razem z asystentem będziemy umiejętnościami. kłaść nacisk na dokładne monitorowa- nie każdego zawodnika, aby z niego Wydział Futsalu PZPN postawił ja- wycisnąć jak najwięcej. Będę się poja- sny cel – awans do finałów mi- wiał w polskich halach, a już na pewno strzostw świata w 2012 roku oraz wiele meczów obejrzę na DVD. Wiem, kolejnej edycji mistrzostw Europy. że ode mnie będą wymagać więcej, niż

23 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 EUROWIZJE Nasze

JERZY ENGEL wspólne KOMENTUJE 2012 Każdy kibic z pewnością ma swoje wyobrażenie o grze repre- zentacji Polski w piłce nożnej i jej wynikach. Potrafimy też jedno- znacznie określić nasze oczekiwania związane z występem druży- ny podczas mistrzostw Europy w 2012 roku. Ale już o wiele trud- niej byłoby nam wymienić nazwiska piłkarzy, którzy wezmą na swoje barki odpowiedzialność za losy reprezentacji podczas mi- strzostw. Tu akurat każdemu z nas nie ma się co dziwić, bo z pewnością nawet trenerzy ligowi, a i sam selekcjoner, mieliby trudności, aby już dziś wybrać jedenastkę na mecz otwarcia w Warszawie. Skoro już odwołałem się do naszej zdolności prze- widywania, to z pewnością łatwiej wyobrazić sobie atmosferę, jaka będzie towarzyszyć inauguracyjnemu spotkaniu.

W sporcie generalnie, a w futbolu w szczególności oczekiwa- nia w stosunku do zawodników zawsze są większe, niż możli- wości. Dlatego należy się spodziewać, że bez względu na kla- sę rywala, jakiego wyznaczy nam los, reprezentacja będzie musiała zwyciężać i każdy inny wynik oceniony zostanie nega- tywnie. W końcu gospodarzom ściany mają pomagać, więc prześledzić, kogo powołał na finały mistrzostw Europy 2008 pomarzyć sobie można. Presja wyniku zmieni się w obsesję poprzednik Franciszka Smudy, to okazuje się, że wielu z tych osiągnięcia sukcesu za wszelką cenę, a balon oczekiwań na- piłkarzy już nie zaistniało ponownie w reprezentacji. Ale taką dmuchany zostanie tak, że przesłoni wszystkim jasność logicz- miał swoją filozofię gry i budowy drużyny i nikt mu się do se- nego myślenia. lekcji nie wtrącał. Dlatego nieporozumień będzie z pewno- Największym problemem jest nasz niecierpliwy charakter. ścią wiele, bo nie zawsze ktoś, kto dobrze wygląda w swoim Wszyscy chcielibyśmy, aby reprezentacja już dzisiaj tylko wy- klubie, będzie pasować selekcjonerowi do reprezentacji i od- grywała, a każdy słabszy występ przyjmujemy w kategoriach wrotnie. Dlatego apeluję o spokój i cierpliwość, a przede klęski narodowej. Tym bardziej można sobie wyobrazić, co się wszystkim – o zaufanie do trenera. będzie działo w kraju kilka miesięcy przed rozpoczęciem fina- łów Euro 2012. Wiem, że nie jest łatwo zbudować nową ja- To bardzo ważne, aby selekcjoner i jego wybrańcy czuli szacu- kość w futbolu, pracując do tego przy otwartej kurtynie, na nek, wsparcie i akceptację środowiska, mediów i kibiców. W do- oczach milionów niecierpliwych obserwatorów. Doświadczy- brej atmosferze łatwiej pracować, dlatego ułatwiajmy drogę do łem tej lekcji odporności na krytykę (w moim przypadku trwa- Euro 2012 naszej drużynie, która do faworytów tego turnieju ła osiem miesięcy) – pozostawiła z pewnością głębokie śla- zaliczać się nie będzie. Finały mistrzostw Europy w Polsce to im- dy, wyryte gdzieś w zakamarkach pamięci. preza ogólnonarodowa, a więc już z samego założenia wynika, że wszyscy musimy ją wspierać, i to w każdej sferze przygoto- Franciszek Smuda ma przed sobą dwa lata prób na odpor- wań. Wiem, że to niełatwe, bo różne osoby mają swoją prywat- ność, bo na razie chwalić się wynikami raczej trudno. ną politykę w stosunku do PZPN, walczą o różne funkcje z fote- Jest czas siewu i czas zbiorów. Czas zbiorów nadejdzie lem prezesowskim włącznie, a więc nie na rękę im będą jakie- w czerwcu 2012, a teraz jest pora selekcji, nauki, budowania kowiek pomyślne wieści z siedziby związku, w tym dobre wyni- zespołu, uczenia kultury sukcesu i zachowań godnych repre- ki reprezentacji narodowej. Finały mistrzostw Europy to impre- zentanta, a przy tym tworzenia nowej jakości gry. za bardzo atrakcyjna i wielu osobom, które są dzisiaj daleko od PZPN, marzy się, aby przy niej zaistnieć. Selekcja to najtrudniejsza, a jednocześnie najbardziej kontro- wersyjna część pracy trenera. Każdy kibic, dziennikarz, szkole- Osobiście apeluję: zapomnijmy na chwilę o środowiskowych niowiec ma inne spojrzenie na piłkę nożną i każdemu wydaje waśniach, chorych ambicjach i złośliwych charakterach, naka- się, że wie lepiej od selekcjonera, jak powinna wyglądać se- zujących stałą walkę wszystkich ze wszystkimi. Dla odmiany lekcja. Tymczasem to tylko selekcjoner ma swoją wizję zespo- pokażmy środowiskową jedność i wzajemne wsparcie w bu- łu, wie, jakim systemem chce grać i którzy zawodnicy najle- dowie naszych, polsko-ukraińskich mistrzostw. Niekoniecznie piej będą pasować do jego koncepcji i filozofii gry. Gdyby dziś na zawsze, ale przynajmniej do lipca 2012 roku.

24 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 ZANIM GWIZDNIESZ, PRZECZYTAJ Janusz – syn Stanisława

Arbitrzy mają nowego szefa. pienie go będzie arcytrudne. Co tak bar- Sędziowskiemu tego związku. Gdy do- dzo wyróżniało byłego prezesa? Przede tychczasowy prezes KS PZPN, Kazimierz Podczas styczniowego wszystkim – osobowość. Był bardzo do- Stępień, oficjalnie ustąpił, Eksztajn zgło- posiedzenia zarząd PZPN brym sędzią; nawet, gdy się pomylił, po- sił swoją kandydaturę. – Odebrałem no- wszechnie uznawano, że... racja należała minację na szefa organizacji sędziowskiej JERZY zatwierdził na funkcję do Eksztajna. Tak działo się również, gdy z dużą satysfakcją. Doskonale zdaję sobie FIGAS przewodniczącego Kolegium prowadził wywód interpretacyjny, doty- sprawę z ciężaru obowiązków. Podobnie czący określonej sytuacji na boisku. jednak jak ojciec, lubię trudne wyzwania. Sędziów Janusza Eksztajna. Trzech ekspertów mogło mieć swoje zda- Myślę, że sobie poradzę. Mam doświad- nie, a prawidłowa i decydująca okazywa- czenie i wiele wzorców po prezesie Stani- udziom futbolu nazwisko nie jest ła się zwykle opinia kolegi Stanisława. sławie. obce. Długoletni sędzia ekstrakla- Tak samo, kiedy podejmował decyzje Janusz Eksztajn zamierza przede sy oraz FIFA, z blisko dziesięciolet- jako przewodniczący Kolegium Sędziów. wszystkim podjąć zdecydowaną batalię nim stażem arbitra międzynaro- Owszem, wysłuchał argumentów człon- o poprawę wizerunku polskich sędziów L dowego, to syn Stanisława ków zarządu, ale kropkę nad „i” stawiał w szerokim znaczeniu tego słowa. Kon- Eksztajna, znanego i cenionego rozjemcy zawsze tylko on. Po prostu czuł się – i był kretnie: nieustannie podnosić poziom zarówno na boiskach krajowych, jak i za- – wodzem. szkolenia pod okiem najlepszych instruk- granicznych. Senior upamiętnił się jed- Senior bardzo chciał, aby jego ślada- torów, przy wykorzystaniu odpowiednich nak przede wszystkim jako doskonały na- mi podążył syn, który mając 18 lat, ukoń- materiałów dydaktycznych i sprzętu au- uczyciel, interpretator przepisów, a póź- czył kurs sędziowski. W czasie egzaminu diowizualnego. Czerpać jak najwięcej niej – przewodniczący Kolegium Sędziów zaskoczył komisję znajomością przepi- z wszelkich priorytetów, wynikających w randze wiceprezesa związku. sów. Szybko też potwierdził swoje zdol- z przystąpienia KS PZPN do Konwencji ności na boisku. – Z tej mąki będzie UEFA, przy jednoczesnej pełnej realizacji Niedaleko pada jabłko… chleb – mówili starsi sędziowie. Inni wszystkich zadań, jakie wynikają z tej Wszyscy, którzy znali Stanisława przypominali przysłowie: niedaleko pa- przynależności. Kontynuować i systema- Eksztajna, doskonale wiedzieli, że zastą- da jabłko od jabłoni. tycznie doskonalić pracę z młodymi ta- lentami, czyli skutecznie wcielać w życie 500 z okładem program mentorski. Takim bilansem sędziowanych me- czów na najwyższym szczeblu w kraju Zwykłe brednie może poszczycić się Janusz Eksztajn. Do Przyjrzeć się bliżej młodym, uzdolnio- tego należy dodać 43 spotkania poza nym sędziom, pochodzącym z regionów, granicami Polski. Imponował znakomi- w których nie ma arbitrów ligowych, tym wyczuciem sytuacji, wspaniale czytał i w rozsądny, sportowy sposób dopomóc grę. Miał też sędziowskiego nosa – nie w rywalizacji o awans do wyższej klasy chybiał. – to także recepta na jednoczesne oży- Po rozstaniu się z gwizdkiem krótko wienie pracy organizacyjno-szkoleniowej pełnił obowiązki obserwatora. Zrezygno- w małych ośrodkach. wał, bo zbyt wiele czasu pochłaniała mu Każdy zespół sędziowski ekstraklasy praca zawodowa. Wilka ciągnie do lasu, zostanie wyposażony w urządzenia gło- więc po dłuższej przerwie wrócił do daw- śnomówiące, co usprawni komunikację nej roli. Przewodniczył też Wydziałowi podczas meczu. Następny etap obejmie Gier Mazowieckiego ZPN, a od czte- sędziów pierwszej ligi. rech miesięcy – Kolegium Najlepsi arbitrzy, w liczbie 33, udali się pod koniec stycznia na ośmiodniowy obóz przygotowawczy do Turcji. Według opinii niektórych mediów, ma nimi rzą- dzić ktoś z tak zwanego tylnego siedze- nia, zaufana osoba z PZPN. – To zwykłe brednie! – oburza się Ja- nusz Eksztajn. – Po prostu nie ze mną ta- kie numery. Jestem po dłuższej rozmo- wie z prezesem PZPN, Grzegorzem Latą. Bardzo życzliwie potraktował mnie były prezes, Michał Listkiewicz. Zgodę na współpracę, w roli przewodniczącego Ko- misji Szkoleniowej, wyraził inny czołowy niegdyś arbiter, Zbigniew Przesmycki. Wierzę też w obiektywizm dziennikarzy i jestem przekonany, że niektórzy znający ojca na pewno mi pomogą. I z góry za to dziękuję.

25 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 TAKO RZECZE PANI RZECZNIK

AGNIESZKA OLEJKOWSKA

Stawiam piwo dżentelmenom!

Wszystko, co do tej pory przeżyłam w karierze zawodowej, to pikuś. Prawdziwe wyzwanie zaczęło się z końcem 2009 roku, piłkarsko nieudanego dla środowiska, więc dla mnie też. Objęłam funkcję rzecznika prasowego PZPN…

złowiek uczy się przez całe życie. Święte słowa. Te trzy gramie telewizyjnym o kilka słów na temat Olejkowskiej. miesiące od objęcia funkcji rzecznika prasowego PZPN Wszystko szło bardzo pięknie aż do momentu, gdy powiedział: były dla mnie prawdziwą szkołą życia. Nauczyłam się „Nowy rzecznik PZPN to naprawdę kobieta z…” – zamarłam, przede wszystkim opanowania, cierpliwości oraz dy- gdyż byłam pewna, że dokończy tak, jak zapewne wszyscy się C stansu do siebie i innych. Chociaż, przyznaję, czasami domyślają. Na szczęście, Michał bez zmrużenia oka dodał: …„ko- ciężko pamiętać o tych wszystkich cnotach, gdy czyta się w prasie, bieta z kościami”. Coś musi być na rzeczy, skoro – zupełnie bez czy internecie różnego rodzaju rewelacje na swój temat. Staram się związku – dostałam od nowego sztabu szkoleniowego Francisz- jednak podchodzić do tego z humorem. ka Smudy ksywkę „Kosteczka”. Kobieta-rzecznik wciąż jeszcze jest traktowana w Polsce trochę A teraz poważniej. Minione trzy miesiące były dla mnie bardzo jak przybysz z innej planety. Znając mentalność rodaków, właści- pracowite i stanowiły nie lada wyzwanie. Podstawowe zadanie, wie nie powinnam się dziwić, że wszyscy, każdy jak potrafi, będą czyli ułożenie współpracy z dziennikarzami, działo się w nie- komentowali mój niewątpliwy awans. Bardzo szybko więc do- ustannym biegu. W tym czasie w piłkarskiej centrali miało miej- wiedziałam się, że w karierze zawodowej pomogły mi niezliczo- sce wiele ważnych wydarzeń, które musiały zostać „dopięte” or- ne romanse z działaczami piłkarskiej centrali. Następnie, że ko- ganizacyjnie: gala inauguracyjna z okazji 90-lecia Polskiego neksje rodzinne. Nawiasem mówiąc, mój tata bardzo się ucie- Związku Piłki Nożnej, Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Dele- szył, że został okrzyknięty sponsorem PZPN, czego oczywiście je- gatów, czy chociażby dawno oczekiwane powołanie selekcjone- mu i sobie serdecznie życzę. ra i sztabu reprezentacji Polski. Skoro o finansach mowa: jeden z naszych czołowych tablo- W międzyczasie udało nam się stworzyć system akredytacyjny idów poinformował o takiej wysokości mojej pensji, że obraziła dla dziennikarzy, a od początku lutego, po kilku miesiącach za- się połowa znajomych. Szkoda, że to tylko prawda tabloidowa. powiedzi, uruchomiliśmy nowy, przejrzysty serwis internetowy Kobieta-rzecznik jest poddawana niezliczonym testom. PZPN. Mamy nadzieję, że wszystkie innowacje, a także rzetelne Wprawdzie udało się uniknąć zaaranżowanej rozmowy po an- informacje spełnią oczekiwania internautów. gielsku, co zdarzyło się poprzednikowi (niestety, już nieżyjące- To dopiero początek mojej pracy. Wciąż będę dążyć przede mu), za to gorzej było z wiarą w moją wiedzę na temat zasad gry wszystkim do udoskonalenia kontaktów z mediami i rozwoju w piłkę nożną. Pierwszego dnia pracy na nowym stanowisku naszego serwisu internetowego. Mam nadzieję, że przy mniej więcej dwadzieścia razy wyrecytowałam regułkę „spalone- wsparciu współpracowników, dziennikarzy i wszystkich sym- go” i dodawałam, to dla własnej satysfakcji i ku zaskoczeniu mo- patyków futbolu uda nam się odmienić – na piękniejsze – ob- ich rozmówców, że wiem, czym różni się „spalony” od „pozycji licze polskiej piłki. spalonej”. To zupełnie jak z młodymi prawnikami, którym zadają Liczę zwłaszcza na przedstawicieli świata mediów: że pomogą mało inteligentne pytania typu: czym się różni kodeks karny od normalnej w końcu babie, która jeszcze długo będzie uczyć się cywilnego. Spryciarze odpowiadają, że kolorem okładki… jakże trudnego, dziennikarskiego rzemiosła. Wszyscy, którzy Jedna z zabawniejszych sytuacji: rzecznik prasowy pewnego okażą się w swym fachu dżentelmenami, zawsze mogą liczyć, że stołecznego klubu – mój przyjaciel – został poproszony w pro- postawię im piwo.

26 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 TRYBUNA RZECZNIKA DYSCYPLINARNEGO Jak na polu minowym

Rozmowa z WOJCIECHEM PETKOWICZEM na przeszłość była nic nie znaczącym incy- dentem, ot, zwykłą lekkomyślnością. Na szczęście, tych ostatnich spotkałem nie- Dwa lata temu powołano instytucję Rzecznika Dyscyplinarnego wielu. Być może, głębszymi refleksjami JACEK PZPN. Do jego zadań należy zajmowanie się przypadkami i spostrzeżeniami wynikającymi z prowa- SOWA dzonych spraw korupcyjnych podzielę się korupcji, farmakologicznego dopingu, rasizmu, ksenofobii z czytelnikami w jednym z następnych nu- czy wręcz zwykłego chuligaństwa we wszystkich obszarach merów „Polskiej Piłki” . rodzimego futbolu. Minął rok od objęcia tej funkcji przez Czy za rok będzie jeszcze o czym roz- Wojciecha Petkowicza, prawnika i generała w jednej osobie. mawiać? Niestety, ostatnio ujawnione zdarzenia sugerują, że optymizm, związany z ry- chłym końcem rozliczania korupcji w pol- Pańskie początki poruszania się po kwencji mogą ograniczyć, a nawet całko- skiej piłce z lat 2003-2005, może się oka- tym swoistym polu minowym? wicie pozbawić kogoś środków do życia – zać przedwczesny. Z pewnością nikt racjo- Rzeczywiście, trafne określenie, można trenera, zawodowego piłkarza czy sędzie- nalnie myślący nie ogłosi, iż problem nie- było się tak poczuć. W ostatnich latach or- go. Dlatego muszą być poprzedzone rze- uczciwości sportowej w naszej piłce jest gany dyscyplinarne PZPN koncentrowały telnym zebraniem dowodów i brakiem rozdziałem raz na zawsze zamkniętym. się w znacznym stopniu na ujawnianiu wątpliwości u osób podejmujących decy- Mogą i będą pojawiać się pojedyncze i rozliczaniu klubów za przewinienia ko- zje. Uniemożliwienie uczestniczenia w ży- przypadki spotkań, których wynik nie bę- rupcyjne. Jednak z powodu ograniczo- ciu piłkarskim jeszcze przed wymierzeniem dzie wykładnią rywalizacji sportowej, lecz nych możliwości omijano odpowiedzial- kary dyskwalifikacji, poprzez zastosowanie bodźca pozaboiskowego. Od niedawna ność osób fizycznych za te czyny. Skoncen- środka zapobiegawczego w postaci zawie- w jednej z prokuratur okręgowych prowa- trowałem się więc przede wszystkim na szenia w prawach, musi być poprzedzone dzone jest śledztwo wskazujące na to, że wyjaśnieniu pełnych okoliczności przewi- postawieniem zarzutu i przesłuchaniem w latach 2007-2008 co najmniej osiem nień dyscyplinarnych, związanych z prze- obwinionego. Trzeba pamiętać, iż organy drużyn wzięło udział w „handlowaniu” kupstwem sportowym, popełnionych ścigania niekiedy celowo nie powiada- wynikami spotkań w czwartej li- przez osoby fizyczne i doprowadzenie do miają PZPN o postawionych zarzutach, dze. Tego już nie można po- ich ukarania przez Wydział Dyscypliny. gdy jest to potrzebne do zachowania ta- traktować jak incydentu. Związek nie ma ani środków, ani aparatu jemnicy śledztwa, bądź do taktyki jego W najbliższym czasie win- wyspecjalizowanego w wykrywaniu prze- prowadzenia. Brak konkretnych informacji nych spotkają surowe kary stępstw sportowych i zbieraniu dowodów od prokuratury jest przeszkodą uniemożli- dyscyplinarne. Obejmując ich popełnienia. Wiele daje możliwość wiającą przeprowadzenie związkowego stanowisko Rzecznika nawiązania współpracy z prokuratorami postępowania dyscyplinarnego. Dyscyplinarnego PZPN, prowadzącymi śledztwa o tym charakte- byłem przekonany, iż mo- rze, a nadto dobra wola i chęć pomocy Z pewnością pracy panu nie brakuje. im zadaniem jest rozlicza- z ich strony. W ubiegłym roku wszcząłem 77 postępo- nie przeszłości i w sposób wań wyjaśniających, o różnym stopniu naturalny urząd ten zostanie Jakie wnioski po roku działalności? pracochłonności i czasochłonności. W nie- w niedługim czasie zlikwido- Moja wcześniejsza, wieloletnia praca których wystarczyło skompletowanie na- wany, jako zbędny. Rzeczywistość w prokuraturze procentuje i przeważnie desłanych przez prokuraturę dokumen- okazała się po raz kolejny bogat- udaje mi się nawiązywać dobry kontakt tów, wezwanie obwinionego, przedsta- sza od wyobraźni, lecz mimo i uzyskiwać pożądany materiał od byłych wienie mu zarzutu i szczegółowe przesłu- wszystko liczę na to, że wresz- kolegów. A chcę podkreślić, iż zarówno ja, chanie. W przypadku przyznania się i bra- cie oprócz prawnego, nastąpi jak i funkcjonujące w PZPN instytucje zaj- ku wątpliwości – sprawa kończyła się skie- również moralne roz- mujące się związkowym „wymiarem spra- rowaniem jej, z wnioskiem o wymierze- liczenie całego wiedliwości” (Wydział Dyscypliny, Związ- nie kary, do Wydziału Dyscypliny PZPN. środowiska kowy Trybunał Piłkarski), stoimy zdecydo- Kiedy analiza wydarzeń pozwalała odtwo- piłkarskie- wanie na straży praworządności. Sprowa- rzyć stan faktyczny poza wszelkimi wątpli- go i bę- dza się to w bieżącej działalności między wościami, sprawy te również kierowałem dziemy innymi do tego, że ukaranie piłkarza, dzia- do wydania orzeczenia. W trakcie tych mogli łacza, bądź sędziego musi być poprzedzo- czynności przeprowadziłem wielogodzin- w najbliż- ne postawieniem mu zarzutu konkretne- ne rozmowy z kilkudziesięcioma osoba- szej przy- go przewinienia – z podaniem daty, miej- mi, które dopuściły się korupcji w piłce. szłości oglądać sca i opisem wydarzenia, wysłuchaniem Niektórzy z moich interlokutorów byli mecze na wszystkich głosu obrony i często, w przypadku nie- otwarci, chętnie o wszystkim mówili, jak- szczeblach rozgrywek przyznawania się do czynu, zebraniem in- by chcieli poprzez rozmowę oczyścić się z pełnym przekona- nych dowodów. Podejmujemy niezwykle z przeszłości. Inni byli skryci, zawstydzeni, niem, że wygrywa lep- trudne moralnie i prawnie decyzje – orze- z trudem odpowiadali na pytania, a jesz- szy, a nie bogatszy. kamy o winie i karze. Decyzje te w konse- cze inni sprawiali wrażenie, jakby nagan-

27 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 NASZ GOÂå Znów pójdziemy Rozmowa z JACEK ANDRZEJEM SOWA SIKOROWSKIM

Krakus od zawsze, dla niego gra w piłkę była od dziecka zajęciem tak oczywistym, jak przywiązanie do wiślackiej „Białej Gwiazdy”. Znak zodiaku – Waga – nie zobowiązuje go jednak do stateczności, albowiem „Malina” lubi iść na całość… Andrzej i Maja Sikorowscy z autorem tekstu

Bard krakowskiej estrady, od początku Wówczas narodziła się grupa Pod Bu- temu poznałem trochę kobiecą psychikę, związany z grupą Pod Budą – jej lider. Ab- dą? skomplikowaną, lecz odporną na wstrzą- solwent wydziału filologii polskiej Uni- Trochę później. Po takim podwórkowym sy, toteż płeć piękną cenięę wyżej, niż nas, wersytetu Jagiellońskiego jest autorem przedszkolu muzycznym na poważnie za- facetów. My jesteśmy stworzeni do buja- większości tekstów i zarazem wykonawcą częliśmy występować od 1977 roku, nia w obłokach, gadania o piłce nożnej utworów pełnych liryki oraz życiowej mą- w dość trudnych realiach życiowych tam- i picia wódki. Ale kiedy już do nich wra- drości, do których także przeważnie sam tych lat. Liryka i nostalgia za pięknym cam – lubię, kiedy moje kobiety są w do- komponuje muzykę. Utwory takie, jak: światem była stałym gościem Piwnicy, mu. Od pewnego czasu na scenie pojawi- „Ballada o ciotce Matyldzie”, „Bardzo więc i my orientowaliśmy się na ten lite- ła się druga, ważna niewiasta, dla której smutna piosenka retro”, „Nie przenoście racki klimat. Choć niechętni zarzucali nam układam nowe piosenki. nam stolicy do Krakowa”, „Na całość”, często tak zwane smęcenie, to jednak te „Ale to już było” (często wykonywany dobre parę minionych już lat pokazało, Czy Maja Sikorowska zajmie na estra- przez Marylę Rodowicz), muzyka do fil- kto miał rację. Bez fałszywej skromności dzie pańskie miejsce? mów dla dzieci, barwne cotygodniowe fe- przekonuję się o ciągłej aktualności utwo- Na estradzie każdy ma jakieś swoje miej- lietony – to tylko niektóre fragmenty prze- rów, które piszę i śpiewam, a po które sce, ja z racji wieku chcę się trochę odsu- bogatego dorobku Andrzeja Sikorowskie- chętnie sięgają inni wykonawcy, także nąć od blasku jupiterów, zaś córkę osa- go. Koncertował ponad cztery tysiące razy z najwyższej półki, jak choćby Maryla. Ze- dzić w branży po swojemu. Estrada to na scenach USA, Kanady, Australii, Belgii, spół Pod Budą od wielu lat jest mile wi- skomercjalizowana dżungla, w której Holandii, Szwecji, Wielkiej Brytanii, ostat- dziany w rozmaitych dziwnych miejscach trzeba się dobrze orientować, aby nie dać nio z urodziwą dziewczyną u boku – córką na świecie, toteż występy pod różnymi się pożreć. Wielu utalentowanych arty- Mają, dla której jest mentorem, opieku- długościami i szerokościami geograficzny- stów ugrzęzło w niebycie świata, w któ- nem, nauczycielem i menedżerem. mi nie ograniczają się tylko do koncertów rym każda sekunda kosztuje krocie. na estradzie. Dzięki temu poznałem wielu W dawnych czasach Marek Grechuta Jakie były początki pańskiej kariery ? ciekawych ludzi, ale zastrzegam – unikam i Ewa Demarczyk śpiewali po dziesięć mi- Jesteśmy rówieśnikami, łączy nas ta sa- muzykowania do kotleta... nut i dłużej – nie było problemu; dziś gó- ma uczelnia i ta sama krakowska gazeta ra są trzy minuty i dziesięć sekund! Maja („Dziennik Polski” – przyp. JS), senty- W pańskich utworach wyjątkowo Sikorowska nie będzie śpiewać dla plasti- ment do Zakopanego i Podhala oraz wie- ważne są kobiety. ku i choć to prawda, że media lansują lu wspólnych znajomych. Pamiętamy Tak, kobieta jest wspaniałą inspiracją dla gwiazdy, lecz istnieje różnica między cele- więc ten niepowtarzalny klimat lat sie- każdego tekstu. Mam dwie wspaniałe ko- brytami, a artystami. Moja córka nieba- demdziesiątych pod Wawelem i studenc- biety, które kocham i dla których mogę wem skończy trzydzieści lat i najwyższy kie czasy obracające się wokół Piwnicy tworzyć. Ta pierwsza, moja żona rodem czas, aby jej samodzielna gwiazda zabły- Pod Baranami. Piotr Skrzynecki, Ewa De- z Hellady, daje mi poczucie zacisza grec- sła na estradowym firmamencie. Okazja marczyk, Marek Grechuta, nocne wypra- kich wysp. Ciepła jak południowe słońce ku temu jest wymarzona – zimowa pre- wy na Bracką…Wtedy przyszedł pierwszy znad Morza Egejskiego, potrafi się za- miera płyty pod tytułem „Sprawa rodzin- laur – „Nowy Rok” na Festiwalu Piosenki chmurzyć, kiedy zdarzy mi się nadużyć wy- na”, a poprzednia – „Kraków-Saloniki” Studenckiej w 1970 roku. robów peloponeskich winnic… Ale dzięki już zbliża się do platyny.

28 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 na całość

Czy oprócz muzyki ma pan czas na stadion szalałem, gdy Władek Kawula szkoleniowców – polska piłka wymaga cokolwiek ? strzelał wolnego z dwudziestu pięciu me- reformy do samego spodu. Potrzeba jej Muszę go mieć, bo człowiek nie jest już trów! Ale pupilami byli też i Krzysztof Hau- menedżerów, którzy potrafią obracać młody. Bywa, że po okresie wytężonej sner, i Janusz Kowalik, bo wszyscy kocha- ogromnymi pieniędzmi rządzącymi fut- pracy i towarzyskiego ramadanu trze- liśmy piękną i silną krakowską piłkę. Więc bolem. Cóż z tego, że tęsknimy za spor- ba się trochę oderwać od roboty i po- kibicowałem wszystkim! tem, kierowanym szlachetną ideą ry- biesiadować w gronie znajomych, czy walizacji, skoro najczęściej najważniej- to w Zakopanem, czy w Krakowie. A jak jest dzisiaj? sze jest zwycięstwo za każdą cenę, czę- Ogromną radość sprawia mi pobyt Na piłkę pod Wawelem nie można na- sto cenę zdrowia i ludzkiej godności. w moim domu za miastem, z dala od rzekać. Wisła obecnie jest dla krajo- Ale nie wszyscy chcą o tym pamiętać. zgiełku, gdzie za oknem stado sikorek wych rywali poza zasięgiem, a i Craco- Dotyczy to futbolu w każdym miejscu – w asyście rudzików i kowalików czyni via odbiła się od dna. Pozostały tylko od klubowych szatni, przez stadionową rejwach w karmniku. Dobrze byłoby też rozgrywki ligowe, bo wielki piłkarski murawę, aż po kibicowskie trybuny. od czasu do czasu włączyć telewizor świat uciekł nam – mam taką nadzieję A kibice to bardzo poważny problem, i popatrzeć na dobre występy biało- – na chwilę. Na razie, na mundial do od którego nie zawahałbym się zacząć. -czerwonych. A z tym jest różnie… RPA. Ale nasza liga jest słaba i nie za Mamy grubo ponad dwa lata do otwar- bardzo jest kogo oglądać, ani z kogo cia finału mistrzostw Europy i musimy Chcąc nie chcąc, dotarliśmy do spor- wybierać. Polskim piłkarzom brakuje zaczynać niemal od zera. To ogromne tu. umiejętności, błędy wynikają z niskiej wyzwanie dla polskiej piłki i jej centrali No jasne, bo przecież bez sportu nie da się techniki, a gole rzadko są efektem wy- – warto więc chyba pójść na całość. żyć! Zanim na Jagiellonce zmęczyłem pra- pracowanych sytuacji. Nie przepada- W przeciwnym razie – znów kap, kap, cę dyplomową o Gabrieli Zapolskiej łem za Beenhakkerem, lecz w jednym popłyną łzy… (dziwne, jakim cudem na temat mojej miał rację – selekcjoner nie może uczyć twórczości napisano trzy prace magister- swoich kadrowiczów grać w piłkę, na to skie?!), uczęszczałem do przyzwoitego nie ma ani czasu, ani możliwości. Fran- rangą krakowskiego liceum ogólnokształ- ciszek Smuda dostał trudne zadanie, cącego imienia Jana Sobieskiego. Jak jednak zabrał się do niego z dobrej większość chłopaków w liceum – w coś się strony, rozpoczynając od krajowego po- grało. Uprawiałem trochę niezbyt mę- dwórka. Nasi szkoleniowcy mają jesz- skiej szermierki, czyli floret, pływałem, cze trochę czasu, aby do Euro 2012 wy- biegałem w Wawelu, a piłka nożna? Gra łowić i oszlifować w klubach rodzime w gałę była sprawą oczywistą dla każde- diamenty, których na pewno nie brak. go bejdoka, który od dziecka zaczynał od Z tym, co mamy dziś – żaden Mourin- kopania małej gumowej piłeczki. Zdarta ho, ani Benitez cudów nie zwojują. do żywego lanka wyrabiała w nas piłkar- ską technikę, niezbędną do kopania Czy Smuda uczyni cuda?! prawdziwej skórzanej trzyłatówki. Z tech- Współczesna piłka nożna to nie jest niki tej słynęli potem piłkarze, pochodzą- dziedzina dla iluzjonistów. To potęż- cy z tak zwanej krakowskiej szkoły. na gałąź gospodarcza i duży biz- nes, którym trzeba zarzą- Wisła czy Cracovia? dzać. Z całym szacun- Najpierw były to bramy i podwórka na kiem dla PZPN, dla Podgórzu i najbliższy, nieistniejący już sta- charyzmy nazwi- dion Garbarni na Ludwinowie, na której ska Grzegorza mecze chodziłem jeszcze z Majką w wó- Laty i wielu zeczku. Jak dziś pamiętam Jurka Odster- zasłużonych czyla, który strzelił dwa gole Janowi Go- moli, broniącemu wówczas bramki Górni- ka Zabrze, w wygranym przez „brązo- wych” meczu. Ale wtedy można było spo- kojnie pójść na stadion z małym dziec- kiem, gdyż kibice nawet na krakowskie derby szli obok siebie, bez agresji. Nie by- ło takich przejawów zdziczenia, jak dzisiaj! „Święta wojna” wyzwalała wówczas inne emocje, z których najmniej cywilizowane były gwizdy na trybunach i napisy na pło- cie typu: Wisła (lub Cracovia) – pany (al- bo dziady). Moją piłkarską miłością od szkoły była „Biała Gwiazda” i tak jak cały

29 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 NASI ZA GRANICÑ Czasem nawet pochwalą Rok 2009 nie będzie zapisany złotymi zgłoskami w annałach polskiego futbolu. Katastrofalny sezon drużyny narodowej i odpadnięcie klubów z pucharów, zanim na dobre się zaczęły, budują obraz jednego z najczarniejszych okresów ukochanej przez nas dyscypliny. Ale były też światełka w tunelu i mecze, ¸UKASZ po których o polskich piłkarzach nie mówiło się źle. Ba, czasem nawet ich wychwalano! GOLA¡SKI ie jest żadną przesadą stwier- wszystkich na kolana. Wiosną strzelił dła w mocnym Nottingham Forest i stał dzenie, że bez Ireneusza Jele- w Ligue 1 aż 11 goli i był noszony na rę- się ważną postacią klubu będącego nia AJ Auxerre było w zeszłym kach przez kibiców; bramkę zdobytą kandydatem do awansu. Majewski na- roku bezradne, bo zdecydo- z zerowego kąta na Parc des Princes bę- dal jest jednak piłkarzem Polonii War- wana większość meczów, któ- dzie się długo pamiętać. Trudno przypo- szawa i prawdziwym nieszczęściem dla Nre Polak opuścił, kończyła się bez zwy- mnieć sobie w ostatnich latach polskie- tego młodego zawodnika byłby powrót cięstwa. Na początku ubiegłego roku re- go piłkarza, który w mocnym klubie, do naszej ekstraklasy. Skądinąd wiado- prezentant biało-czerwonych leczył kon- w topowej lidze europejskiej, tak do- mo, że menedżer Nottingham, Billy Da- Ireneusz Jeleń tuzję, ale gdy powrócił na boisko, rzucił brze się spisywał. Jest zaliczany do ści- vies, ma nadzieję, że uda mu się defini- w akcji słej czołówki napastników ligi francu- tywnie wykupić Polaka, choć wiele zale- skiej i chyba kwestią czasu pozostaje je- ży od ewentualnego, już w tym sezonie, go transfer do mocniejszego klubu. awansu do Premier League. Szanse są W Bundeslidze dobrze radził sobie spore, bo klub Majewskiego plasuje się Jakub Błaszczykowski, który – gdy jest w ścisłym czubie zaplecza ekstraklasy. zdrowy – przeważnie należy do najlep- Trudno w tym krótkim podsumowa- szych piłkarzy Borussi Dortmund, bez niu pominąć Michała Żewłakowa, względu na to, czy występuje jako prawdziwej podpory defensywy Olym- pomocnik, czy boczny obrońca. Jesie- piakosu Pireus, aktualnego mistrza Gre- nią reprezentant Polski zagrał 16 me- cji, z którym pod koniec zeszłego roku czów i strzelił jedną bramkę. Wcześniej wywalczył awans do 1/8 finału Ligi Mi- leczył kontuzję, ale gdy odzyskał pełnię strzów! Szkoda tylko, że jego klubowa sił, notował dobre występy, wychodząc forma nie przełożyła się na występy w podstawowej jedenastce. w reprezentacji, w której w minionym Do wysokiej formy po raz kolejny sezonie popełniał poważne błędy. Nie wrócił Kamil Kosowski, tym razem wiadomo, co stanie się z nim w czerw- w barwach APOEL Nikozja. Właśnie cu, gdy skończy się kontrakt w Pireusie. w niedocenianej lidze cypryjskiej „Ko- Niedawno pojawiły się głosy, że Jose sa” doczekał się wreszcie tego, czego Maria Bakero będzie go chciał sprowa- mu zabrakło w Wiśle Kraków, czyli wy- dzić do warszawskiej Polonii. Nie wyda- stępów w Lidze Mistrzów. Piłkarze APO- je się to jednak prawdopodobne, sam EL wstydu kibicom nie przyneśli, mimo zawodnik nie ukrywa, że chciałby podpi- ostatniego miejsca w tabeli. Po walce sać przynajmniej jeszcze jeden zagra- wywieźli remis z boiska Chelsea (bram- niczny kontrakt. Nie wiadomo też, czy ka Marcina Żewłakowa), a awans do Li- po tylu latach za granicą będzie chciał gi Europejskiej przegrali z Atletico Ma- w ogóle wrócić do Polski w roli piłkarza. dryt jedynie gorszym bilansem bra- Miniony sezon był wyjątkowy także mek. Te występy zaowocowały powo- dla Tomasza Kuszczaka. Zawdzięcza to łaniem Kosowskiego do reprezentacji wprawdzie kontuzji Edwina van der Sa- i kto wie, czy także nie od niego Franci- ra, ale trzeba przyznać uczciwie, że nie szek Smuda będzie rozpoczynał ustala- dał sir Alexowi Fergusonowi powodów nie składu na Euro 2012. do narzekania. Polak dobrze grał Na wypożyczeniu w Belgii odrodził w Premier League, wystąpił też w kilku się też piłkarz CSKA Moskwa – Dawid meczach Ligi Mistrzów, zbierając bez- Janczyk. Poprzedni sezon w barwach cenne doświadczenie. Ale musimy so- KSC Lokeren był chyba najlepszy w jego bie uświadomić, że dopóki van der Sar karierze, bo w 31 występach zdobył aż gra w Manchester United, Kuszczak ni- 14 bramek i... w styczniu 2010 został gdy pierwszym bramkarzem tam nie zawodnikiem (również wypożyczenie) będzie. I trudno mieć do kogoś preten- o wiele silniejszego Germinalu Be- sje (z całym szacunkiem dla polskiego erschot. piłkarza) – do Holendra jeszcze mu tro- Radosław Majewski chę brakuje. Być może, najkorzystniej- przez wielu został skazany szym rozwiązaniem dla pana Tomasza na pożarcie w silnej pierw- byłoby wypożyczenie do klubu, w któ- szej lidze angielskiej. Tym- rym grałby regularnie. To niezwykle czasem piłkarz rodem istotne w kontekście jego występów z Pruszkowa rozwinął skrzy- w reprezentacji.

30 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 Orange rekl pras pilkarze 205x295 spad 5mm v1.indd 2 2009-09-15 11:42:54 KONTEKS PRAWNY WALNEGO ZGROMADZENIA PZPN Co wynika ze statutu… Obrady Walnego Zgromadzenia Sprawozdawczego 20 grudnia 2009 roku przebiegały w burzliwej atmosferze. W pierwszej części zostały zdominowane przez kwestie proceduralne związane z wyborem przewodniczącego obrad oraz składów poszczególnych komisji. PROF. DR HAB. ANDRZEJ WACH d początku można było od- ną zasadę trójpodziału władzy organizacji nim i statut polskiej federacji, przyjmują DYREKTOR nieść wrażenie, że niektórzy stowarzyszeniowej głęboko zakorzenioną przy tym, iż sekretarz generalny związku delegaci, negatywnie odno- w europejskiej tradycji prawnej. W ra- jest jego organem administracyjnym, od- WYDZIA¸U szący się do kandydatur przed- mach jej obowiązywania Walne Zgroma- powiedzialnym za przygotowanie Walne- PRAWNEGO O stawionych przez Zarząd dzenie PZPN, będąc przede wszystkim or- go Zgromadzenia od strony formalnej, PZPN PZPN, wychodzili z założenia, że wybór in- ganem legislacyjnym, może także, podob- ustalenie jego porządku obrad (który mo- nych osób do pełnienia wskazanych ról nie jak Komisja Rewizyjna, kontrolować że być zmieniony przez delegatów więk- zjazdowych pozwoli na przeforsowanie da- działania członków Zarządu Związku, ale szością 2/3 głosów) oraz zapewnienie, lej idących wniosków formalnych i meryto- wynikające stąd wnioski są realizowane aby skład Zjazdu był zgodny z prawem. rycznych. Na takim spojrzeniu zaciążył nie- jedynie w formach prawnych przewidzia- Realizacja tego ostatniego imperatywu wątpliwie fakt lansowania, przez kilka ty- nych i dopuszczonych przez Statut PZPN, jest konieczna dla zapewnienia ważności godni w mediach, nieuprawnionego za- który stoi na straży wzajemnego respekto- podejmowanych przez Walne Zgromadze- patrywania o możliwości odwołania Za- wania i przestrzegania kompetencji orga- nie uchwał, w szczególności dotyczących rządu PZPN, bez względu na istniejące za- nów związkowych. zmian statutowych. Przy ich zatwierdzaniu pisy statutowe. Skoro zatem ta najważniejsza regulacja przez ministra Sportu i Turystyki , a następ- prawna polskiej federacji piłkarskiej jed- nie sąd rejestrowy są wszakże dokładnie Tymczasem kontekst prawny działania noznacznie przyjmuje, iż w czasie trwania badane, m.in. na podstawie protokółu organów władzy Związku jest jednoznacz- kadencji wszystkich władz Związku nie jest z obrad, ustalenia Komisji Mandatowej, ny. Chociaż wywoła to pewnie grymas na możliwe odwołanie zarządu in corpore (co a następnie Walnego Zjazdu przyjęte twarzach niektórych osób, można z całym odnosi się również do Komisji Rewizyjnej), w tym zakresie. Z treści art. 22 § 9 Statutu przekonaniem stwierdzić, iż PZPN ma to zgłaszanie takiego wniosku do propo- PZPN wynika tymczasem, iż wszelkie zmia- obecnie jeden z najbardziej demokratycz- nowanego porządku obrad Walnego Zjaz- ny delegatów muszą być zgłoszone do se- nych i spójnych statutów w świecie piłkar- du PZPN wprowadza tylko niepotrzebne kretarza generalnego PZPN w sposób skim. Regulację – dostosowaną w pełni zamieszanie. Z drugiej strony należy pod- umożliwiający powiadomienie delegatów do standardów europejskiej kultury praw- kreślić, iż zgodnie z art. 31 § 5 Statutu o terminie, miejscu i porządku obrad co nej oraz Wzorcowego Statutu FIFA. Co PZPN, także Nadzwyczajne Walne Zgro- najmniej 45 dni przed terminem najbliż- więcej, niektóre postanowienia Statutu madzenie Związku nie przerywa kadencji szego walnego zgromadzenia. PZPN są jeszcze bardziej rygorystyczne, władz PZPN. aniżeli zakłada to w swoich dokumen- Zmiany delegatów Arki Gdynia, GKS Ka- tach, adresowanych do związków krajo- Na straży przestrzegania fundamental- towice i Stali Stalowa Wola nastąpiły po wych, Międzynarodowa Federacja Piłki nych zasad demokracji wewnątrzzwiązko- tym terminie, więc sekretarz generalny Nożnej. O ile bowiem w innych związkach wej stoją również te postanowienia statu- PZPN zmierzał wprost do wyboru prze- ich zarządy (komitety wykonawcze) nie towe, które zakładają podejmowanie naj- wodniczącego obrad, nie mogąc dopuścić podlegają w zasadzie ocenie w trakcie ważniejszych dla PZPN uchwał kwalifiko- do uwzględnienia wniosków akceptują- czteroletniej kadencji, to członkowie Za- waną lub bezwzględną większością gło- cych „nowych” delegatów tych klubów, co rządu PZPN muszą otrzymywać corocznie sów. Statut Wzorcowy FIFA, a w ślad za już na wstępie mogłoby skutkować nie- absolutorium. ważnością Walnego Zjazdu. Z drugiej stro- Następuje to w sytuacji, gdy nie dyspo- ny – brakowało podstaw do wykluczenia nują oni równocześnie mandatem dele- z obrad delegatów Zachodniopomor- gata, w sposób niespotykany w innych skiego Związku Piłki Nożnej. Należy bo- korporacjach oraz w wielu systemach par- wiem zauważyć, iż postępowanie w spra- tyjno-parlamentarnych pozwalających na wie nieważności walnego zebrania tego przykład na łączenie funkcji posła i członka związku – na którym dokonano także wy- rządu. Niezależni prawnicy zwracają przy boru delegatów na zjazd PZPN – zostało tym uwagę na fakt, iż ustawa z 7 kwietnia przeprowadzone w trybie procesu cywil- 1989 roku – Prawo o stowarzyszeniach – nego, po którym wydano wyrok cywilny, stosowana odpowiednio w ruchu sporto- nie korzystający z natychmiastowej wyko- wym, nie przewiduje, inaczej niż Kodeks nalności i skuteczności. Spółek Handlowych, obowiązku udziela- Gdyby sąd rozpoznał analizowaną spra- nia absolutorium członkom stowarzyszeń wę w trybie nieprocesowym, to delegaci i ich związków. Zachodniopomorskiego ZPN nie mogliby prawdopodobnie uczestniczyć w Walnym W tej sytuacji największą gwarancją re- Zgromadzeniu Sprawozdawczym PZPN. spektowania uprawnień członków Zarzą- Regulacje prawne przyjmują bowiem, iż du PZPN są istniejące regulacje statutowe. wydane w postępowaniu nieprocesowym Realizują one bowiem – na podstawie postanowienia są skuteczne z momentem Wzorcowego Statutu FIFA – demokratycz- ich wydania.

32 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 OBRADOWA¸Y W¸ADZE PZPN

Pod kierownictwem Rudolfa Bugdoła przygotowano wstępny harmonogram obchodów 90-lecia PZPN, które będą kontynuowane przez cały bieżący rok.

KAROL WACH

Pod znakiem zmian ◗ Ostatnie w 2009 roku posiedzenie Za- nadzorujący prace Centralnej Komisji twem Rudolfa Bugdoła przygotowano rządu PZPN odbyło się tuż przed Wal- Szkoleniowej Sędziów. wstępny harmonogram obchodów 90- nym Zgromadzeniem Sprawozdaw- lecia PZPN, które będą kontynuowane czym i zostało zdominowane tematyką ◗ Zarząd przyjął zaproponowane przez przez cały bieżący rok. zjazdową. Przyjęto propozycje zmian Wydział Gier i wiceprezesa do spraw statutowych, przygotowane przez ze- piłki profesjonalnej, Janusza Matusiaka ◗ Na posiedzeniu Zarządu w dniu 11 lu- spół, pracujący pod kierownictwem – zmiany do uchwał regulujących zasa- tego przyjęte zostały nowe schematy Rzecznika Ochrony Prawa Związkowe- dy: ustalania ekwiwalentu za wyszkole- organizacyjne zarządu i biura Związ- go, Józefa Komandzika. nie zawodnika o statusie amatora, ku. Powołany na grudniowym posie- a także stosunki pomiędzy klubem dzeniu zespół przedstawił stan prac ◗ Omówiono kwestie związane z organi- sportowym, a zawodnikiem profesjo- nad realizacją ugody z Radomskiem. zacją Walnego Zgromadzenia, przygo- nalnym. Zmodyfikowany został rów- Zarząd zapoznał się również z projek- towane przez zespół roboczy pod kie- nież Podręcznik Licencyjny. tem regulaminu Izby ds. Rozstrzyga- runkiem wiceprezesa Rudolfa Bugdoła. nia Sporów Sportowych, uwzględnia- Przewodniczący komisji odznaczeń, ◗ W związku ze śmiercią Janusza Atlasa, jącym poprawki zgłoszone przez Eks- Zdzisław Łazarczyk, zaprezentował zarząd wybrał nowego przewodniczą- traklasę, Piłkarską Ligę Polską, odrzu- ostateczną listę osób, którym miały być cego Komisji ds. Mediów. Został nim cając natomiast niektóre propozycje wręczone związkowe wyróżnienia. Re- Maciej Polkowski, wiceprzewodniczący- Polskiego Związku Piłkarzy. Także alizując postanowienia aneksu do m – Jerzy Figas, sekretarzem i tym razem nie zabrakło kwestii zwią- umowy zawartej pomiędzy PZPN i Eks- – Jacek Sowa. zanych z funkcjonowaniem wydziałów traklasą S.A., Zarząd powołał przedsta- i komisji PZPN. W związku ze zbliżają- wicieli spółki: do wydziału bezpieczeń- ◗ Nie zabrakło kwestii związanych z funk- cym się początkiem rundy wiosennej stwa – Jarosława Ostrowskiego oraz cjonowaniem wydziałów i komisji sezonu 2009/2010 zarząd wysłuchał do licencyjnej komisji odwoławczej – PZPN. W związku ze zbliżającym się po- przewodniczącego wydziału gier, któ- Krzysztofa Sachsa. Zarząd zatwierdził czątkiem rundy wiosennej sezonu ry zreferował zagadnienia dotyczące terminarz rozgrywek najwyższej klasy 2009/2010 zarząd wysłuchał przedsta- rozgrywek szczebla centralnego. Ko- rozgrywkowej na sezon 2010/2011. wicieli Wydziałów: Gier i Piłkarstwa rzystając z jego obecności zarząd za- Profesjonalnego, którzy zreferowali za- poznał się z codzienną pracą i proble- ◗ Po świąteczno-noworocznej przerwie gadnienia dotyczące rozgrywek szcze- mami, z jakimi musi radzić sobie wy- członkowie Zarządu spotkali się po raz bla centralnego. Blok tematyczny dział. Blok tematyczny związany z roz- pierwszy 13 stycznia. Powrócono do związany z rozgrywkami uzupełniły wy- grywkami uzupełniły wystąpienia Pił- kwestii prognozy finansowej na lata stąpienia członków Piłkarskiej Ligi Pol- karskiej Ligi Polskiej w sprawach ujed- 2010-2012, która została przedstawio- skiej – w sprawach ujednolicenia opłat nolicenia: opłat za rejestrowanie i wy- na przez Rudolfa Bugdoła i Stefana za rejestrowanie i wyrejestrowywanie rejestrowywanie piłkarzy przez kluby Antkowiaka, kierujących pracami ze- piłkarzy przez kluby na terenie całego na terenie całego kraju oraz „karo- społu roboczego. Pierwszą podjętą kraju oraz tak zwanego karomierza mierza” dwóch najwyższych klas roz- w tym roku decyzją zarządu było powo- w dwóch najwyższych klasach rozgryw- grywkowych. Na wniosek Prezesa po- łanie na stanowisko przewodniczącego kowych. wołany został nowy skład Kolegium Kolegium Sędziów Janusza Eksztajna, Sędziów, do którego weszli Jerzy który zastąpił odwołanego Kazimierza ◗ Zarząd zapoznał się z programem ob- Broński, Zbigniew Przesmycki, Leszek Stępnia. Zastępcą Eksztajna ma być chodów 90-lecia PZPN, zainaugurowa- Saks, Andrzej Sękowski i Tadeusz Sta- Zbigniew Przesmycki, jednocześnie nych 19 grudnia 2009. Pod kierownic- chura.

33 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 POD LUPÑ JANUSZA HA¡DERKA Ratowano, co się dało

Niezwykle ważnym fragmentem grudniowego Walnego Zjazdu niemal do zera. Podobnie rzecz miała się z niezbyt udanym mariażem z agencją PZPN było roczne sprawozdanie Komisji Rewizyjnej, które PR, która powinna wspomagać politykę przedstawił jej przewodniczący – Janusz Hańderek (na zdjęciu). informacyjną piłkarskiej centrali. Efektów nie było, były natomiast duże wydatki Kto wietrzył tanią sensację – srodze się zawiódł. Między innymi i gwiazdorskie kontrakty, więc w tej kwe- właśnie dlatego uznaliśmy, iż warto przedstawić najistotniejsze stii Grzegorz Lato zareagował szybko i skutecznie. fragmenty tego dokumentu. Prezes PZPN na co dzień boryka się ze sprawami, które ciągną się od dłuższego bdarzona przed rokiem wy- minionego roku, był nieszczęsny temat czasu. Niektóre z nich, na szczęście mamy borczym zaufaniem delega- ekstranetu. Został popełniony ciężki już za sobą, jak choćby efekty słynnej na- tów, jedna z najważniejszych grzech poczęcia, gdyż umowa w tym gonki w ramach zafundowanego związ- komórek związkowych nie by- kształcie i z tym podmiotem nie powin- kowi czarnego PR, wywołanego rzeko- O ła jedynie przepisowo ustano- na zostać zawarta. Spółka o dosyć wąt- mym niepłaceniem skarbowi państwa wionym ciałem dekoracyjnym, lecz orga- pliwej konduicie nie miała ani doświad- należnych podatków. Kosztowny spór za- nem kontrolnym w pełni niezależnym czenia, ani odpowiedniego kapitału, kończył się pełnym sukcesem Polskiego wobec władz piłkarskiej centrali, ale aby sprostać nowatorskiemu zadaniu, Związku Piłki Nożnej, a błąd i arogancja uczciwie mówiąc – także niekonfronta- miała natomiast komfortową sytuację państwowych urzędników kosztowały cyjnym. O rzetelnym wywiązaniu się ko- pełnego zabezpieczenia finansowego sporo wszystkich podatników, z pieniędzy misji z nałożonych zadań może świadczyć przy całkowitym braku ryzyka, o czym których fiskus musiał uiścić ustawowe, dobre przyjęcie sprawozdania przez zjaz- mogą tylko pomarzyć podmioty gospo- wysokie odsetki. Trzeba dodać, że żadna dowe audytorium, wyrażone korzystnym darcze, funkcjonujące na normalnym lokata bankowa nie przyniosłaby piłkar- głosowaniem. rynku. Obecny zarząd PZPN, który zde- skiej centrali takich profitów… To satys- rzył się z tym problemem już na począt- fakcja dla byłego wiceprezesa Związku – Nieszczęsny ekstranet ku swojego działania, miał nie lada dy- Eugeniusza Kolatora, który podjął kiedyś Pierwszą sprawą, którą Komisja Re- lemat: zerwać umowę z wykonawcą lub słuszną decyzję. wizyjna PZPN zajęła się już na początku ratować, co się da. Wybierając kontynu- Nie po raz pierwszy okazuje się, że pra- ację – wprowadzono do umowy aneksy, cownicy PZPN potrafią wiele załatwić sa- diametralnie zmieniające relacje mię- mi, bez zewnętrznych firm i kosztownych dzy kontrahentami na korzyść Związku. doradców, którzy prędko tracą pamięć… Problem, co prawda, pozostał, ale już Uwagi Komisji Rewizyjnej w tej materii nie w tak drastycznym wymiarze. spotkały się z szybką reakcją prezesa Laty, który lukratywne i zbędne stanowiska zli- Zasłużone profity kwidował. Nagłaśniane w różnych tonacjach wąt- pliwości co do sposobu wykorzystania Niepotrzebne spekulacje przez regionalne związki funduszy, prze- Emocje delegatów, spowodowane kazywanych przez PZPN na szkolenie mło- wysokością wypłat dla działaczy PZPN, dzieży, generalnie nie potwierdziły nie- wynikają głównie z nieuporządkowania prawidłowości – owymi funduszami tak legislacyjnego w tym zakresie: różnorod- zwany teren gospodaruje prawidłowo. ność gratyfikacji i sposobu ich przyzna- Komisja Rewizyjna nieco dłużej pochy- wania prowadzi do chaosu i przekłamań liła się nad wydatkami PZPN na cele interpretacyjnych, co skutkuje potem transportowe. Umowa z jednym z biur niepotrzebnymi spekulacjami. turystycznych jest, oględnie mówiąc, do- Uregulowanie spraw finansowych jest syć lukratywna, choć do jej formalnego potrzebą chwili, gdyż w obecnych realiach kształtu nie było zastrzeżeń. Niemniej każdej centrali sportowej nie ma już mo- jednak kilkumilionowe obroty roczne wy o pracy społecznej, ale zasady rekom- skłaniają do refleksji, czy nie opłacałoby pensat muszą być jasne i precyzyjne. się tylko do tego celu uruchomić odręb- Działania Komisji Rewizyjnej zostały nego podmiotu gospodarczego, zarzą- pozytywnie ocenione przez zgromadze- dzanego przez PZPN. Przy takiej skali za- nie delegatów. Wnioski, jakie ten ważny gadnienia – to nie tylko sposób na organ kontrolny Związku przedstawił oszczędności budżetowe, ale także na za- w okresie minionego roku, zmierzały do rabianie pieniędzy. zdecydowanego wzmocnienia pozycji Za- Wiele kontrowersji wywołały gratyfi- rządu Polskiego Związku Piłki Nożnej, do kacje finansowe kierownictwa Związku, uszczelnienia decyzyjności i jasnego okre- ale po przebiciu się przez setki dokumen- ślenia stopnia odpowiedzialności za po- tów kontrolujący nie stwierdzili patolo- dejmowane decyzje przez władze wyko- gicznych uchybień, a usterki formalne nawcze Związku. w okresie minionego roku sprowadzono OPRACOWAŁ JACEK SOWA

34 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 FELIETON Nadzwyczaj zwyczajny zjazd

a sprawą dysydentów miało być ciekawie, burzliwie i przeło- mowo – było nudno, długo i czasem niesmacznie. Grudnio- Z we Walne Zgromadzenie Spra- JACEK wozdawcze Delegatów PZPN walnęło SOWA przed północą, kiedy już nawet pasztet na cateringowych kanapkach usechł ze znu- dzenia. Wbrew nadziejom opozycji nie zdarzyło się nic sensacyjnego, co mogłoby nakarmić niechętne brukowce, których niechlujni wysłannicy nie dotrwali nawet do pory dziennika telewizyjnego.

Opozycyjne gremium okopało się wcze- śniej w kuluarach hotelu naprzeciw Ro- Polska piłka, dzięki tundy, gdzie jego lider z Galicji trwonił for- takim ludziom jak tunę – tym razem na kampanię przeciw- Janina Półtorak ko krajanowi. Ciężko zapracowany na do- i Leszek Rylski, radztwie w piłkarskiej centrali grosz top- na pewno się niał przy zawziętych dysputach, co zrobić, obroni. żeby dokopać, a najlepiej – wykopać. Spocone łysiny z Karpat pochylały się nad rozmiarowa zbyt mała jak na potrzeby ko- nie miała wątpliwości. Czy ktokolwiek na planami bitwy warszawskiej, wespół z si- stiumu na główną scenę. To etatowi kry- świecie zwalnia trenera po 25 minutach wymi perukami komturów z Pomorza, tykanci, ulewający żółć z oczywistych po- meczu? Tak, to dzieje się w kraju nad Wi- a nad nimi olbrzymi rycerz, z przymilnym wodów, ale nie wnoszący nic nowego na słą; Odry celowo nie ruszam – jej nurt wi- uśmiechem miażdżył prawice potencjal- piłkarskie salony, poza okresowym awan- ruje od Wodzisławia, przez Opole i Wro- nych przeciwników, protekcjonalnie sinia- turnictwem. W felietonie w poprzednim cław, aż po Szczecin. cząc plecy ewentualnych sojuszników. Su- numerze przedstawiłem swój punkt wi- decko-łużycki regiment, wzmocniony za- dzenia na te sprawy, dziś wypada mi Celem jest Euro 2012 i niech tak zosta- chodnią technologią, w milczeniu sypał brnąć dalej, choć i tak adwersarzy nie nie. Polska piłka wymaga reform, a ma- szańce, zaś gromada pojedynczych har- przekonam. luczcy niech nie myślą, że „beton na gó- cowników zasięgała języka tu i ówdzie. rze” tego nie dostrzega. Każdy tydzień Wśród nich zgarbiony od ciężaru obo- Grzegorz Lato to facet uczciwy i szczery przy ulicy Bitwy Warszawskiej 1920 r. wiązków europoseł z Brukseli, zgrabnie do bólu, dlatego musi zbierać często nie- przynosi zmiany w funkcjonowaniu pił- ustawiający się pod flesze, aby tylko zaist- zasłużone cięgi od kolesiów, którzy ślizga- karskiej centrali. Grzegorz Lato z instynk- nieć w mediach. jąc się na parytecie (to takie modne tem rasowego snajpera potrafił sobie Bladozielony zastęp wojów z Łazienkow- ostatnio słowo!) jego nazwiska i chary- kiedyś poradzić z najbrutalniejszą nawet skiej, z dala od nieprzyjaznego im plebej- zmy, chcieliby zbić swój polityczny minika- defensywą; wiem, że i dziś też potrafi. skiego tłumu, w kącie knuł spisek przeciw pitał. Ponieważ ma poczucie humoru nie- A polska piłka – męska, kobieca, mło- hetmanowi z Mazowsza. Rokosz wydawał co lżejsze od Beenhakkera, przyjmuje na dzieżowa, w hali czy na stadionie – obro- się nieunikniony. Zaciężne chorągwie klatę farfocle, kopane z każdej pozycji ni się sama, dzięki ludziom, którzy ją ko- z Cypru dotarły pod bastion wroga zdzie- przez niedawnych kolegów, zarówno chają ponad wszystko; jeśli ktoś nie wie, siątkowane przez mroźny niedzielny pora- z boiska, jak i ławki rezerwowych. Minął o kogo chodzi – dam im telefony do nek i po wzniesieniu kilku bojowych rok od elekcji zdecydowanego faworyta Janiny Półtorak, Marka Anglarta, a do okrzyków, oddaliły się w okolice Złotych na najważniejsze miejsce w centrali pol- kogo jeszcze – proszę o podpowiedź. Tarasów na świąteczne zakupy. skiej piłki. To zaledwie czwarta część dru- giego, wielkiego turnieju króla strzelców Z pseudoreformatorami – podobnie jak Zjazd sprawozdawczy to czas i miejsce na wielkiej piłkarskiej przygody sprzed ćwierć z pseudokibicami – dużo szumu, nato- podsumowanie dokonań ludzi, których wieku. Wtedy nikt go oceniał po kilku me- miast efekty znikome. Zjazdowa opozycja elektorat obdarzył zaufaniem na kolejną czach… przez cały czas nakręcała atmosferę, wy- kadencję, a która trwa ni mniej, ni więcej suwała zarzuty, po czym zjadła zafundo- – cztery lata. Tymczasem tuż po wyborach Spróbujcie wydać opinię o Smudzie po waną kolację i odjechała do swoich ma- wzniecono histerię, dyskredytującą dwóch miesiącach, ba, nawet jesienią te- teczników, nie bacząc na to, co stanie się wszystkie poczynania związane z realiza- go roku, a to przecież okres niemal równy z jej ponoć konstruktywnymi wnioskami. cją programu według własnego pomysłu. dotychczasowej kadencji Laty. Oceńcie Przy braku quorum wnioski poszły do ko- postawę i występy poszczególnych za- sza kwadrans przed północą. Prezes Lato Przepraszam wrażliwszych Czytelników wodników, pracę ich klubów, sztabów złożył więc pozostałym na sali uczestni- naszego magazynu za nazbyt śmiałe sfor- szkoleniowych i tak dalej. Dlaczego więc kom zjazdu świąteczno-noworoczne ży- mułowania, ale krew mnie zalewa, gdy tak łatwo wyrywa się krytyka z szeregów, czenia, a prowadzący obrady Zdzisław Ła- słucham bełkotu reformatorów polskiej które winny murem stać za osobą, co do zarczyk zamknął zebranie. Na najbliższe piłki, zza kołnierzy których wystaje metka predyspozycji której rok temu większość pół roku…

35 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 CO S¸YCHAå W REGIONACH Między ziemią i niebem Rozmowa z prezesem Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, RYSZARDEM NIEMCEM

MA¸OPOLSKIE Spodziewał się pan kiedyś, że szes- sporej rozterki jest załamanie się eko- zwanych doradców, i zwalniającego naście lat – i jeszcze dłużej – będzie nomiczne wielu klubów. To, co już się Leo Beenhakkera przed kamerami. Jak szefem małopolskiego związku? okazało na przykładach Kmity Zabie- niedostatek empatii i taktyki wobec od- Absolutnie – nie. Decyzja dojrzewała rzów, Górnika Wieliczka, Skawinki, Hut- dolnego organizowania się środowisk co najmniej miesiąc, a motywem za- nika Kraków – będzie mieć, odpukać, kibicowskich. Po prostu należało wyko- sadniczym było wejście do wnętrza pol- prawdopodobnie dalszy ciąg. Kluby nać kroki wyprzedzające, wyciągnąć rę- skiego futbolu. Głównie z zamiarem wprawdzie nie znikają, ale ich istota ja- kę do tych środowisk, a nie dać ze- pogłębienia wiedzy i dostępu do naj- ko ośrodka szkolenia piłkarzy drastycz- pchnąć się do rogu i stamtąd udawać, bardziej istotnych, acz skrywanych in- nie się obniża. Jest to przedmiot troski że rzecz jest banalna, śmieszna, niepo- formacji – dla dobra „Tempa”, którego MZPN. Opracowana na szczeblu woje- ważna. W czym duża rola rzeczników wtedy byłem naczelnym. Po czerwcu wódzkim ankieta ma odpowiedzieć na prasowych proponujących wejście 1993 roku i obłędnej „niedzieli cudów” znaki zapytania w zakresie kondycji w antagonistyczne zwarcie PZPN z me- przemknęła mi przez głowę myśl, aby materialno-ekonomicznej wszystkich diami. Nie dlatego, że od tylu lat pracu- poznać realia środowiskowe z myślą klubów i zostanie upowszechniona na ję w zawodzie dziennikarskim, ale dla- o napisaniu kiedyś książki. Kolejna faza terenie całego kraju. Niebawem PZPN tego, że właśnie przez te szesnaście lat była związana z chęcią przeciwstawie- powinien zatwierdzić koszty operacji, nabieram rutyny w roli działacza piłkar- nia się fali krzywdzących opinii i nago- która określi kondycję polskiego futbo- skiego: oba doświadczenia pozwalają nek w obrębie pierwszej wojny futbolo- lu. Cierpnie mi skóra na myśl o końco- mi być pewnym, że media bynajmniej wej. A później już poleciało. wych wynikach tej ankiety. Złudzenia, nie są organicznie skazane na wrogość Jak pan porównuje tamten stan ma- dotyczące samofinansowania się futbo- wobec PZPN. Ta wrogość nie bierze się łopolskiego związku z obecnym? lu amatorskiego, które rodziły się na zasadzie deus ex machina, ale z rze- W sensie organizacyjnym – to niebo w epoce pierwszego Balcerowicza – czywistych i niekiedy wręcz fatalnych i ziemia. Takim syntetycznym wskaźni- dziś pokazują się z całą grozą i muszą błędów popełnianych przez agendy kiem jest to, że finanse MZPN były być w jakiś sposób rozwiane również PZPN. Można im zapobiec, są na to oparte o książeczkę oszczędnościową przy pomocy państwa. sposoby. Trzeba jednak maksimum do- osoby pracującej w związku. Jak na Lubi pan małopolskich sędziów? brej woli, kompetencji, przekonania 1994 rok – anachronizm do kwadratu. To niedobre słowo – „lubić”. Emocje o słuszności własnych działań, a przede Podobnie było ze służbami księgowo- natury pozytywnej nakazują wykazanie wszystkim – pokory i obiektywizmu ści. Przez wiele lat księgowość zlecano maksimum dobrej woli w stosunku do w ogarnianiu tego, co się robi. na zewnątrz. O ile kasa zwykle się zga- każdego podmiotu, który wchodzi ROZMAWIAŁ JERZY CIERPIATKA dzała, to całkowicie zostały zabagnione w skład wojewódzkiego związku. Nasi historie związane z obowiązkami pra- sędziowie w pewnym sensie zaskakują codawcy wobec ZUS. Natomiast od mnie brakiem zrozumienia zjawisk, to- strony sportowej, w sensie obowiąz- warzyszących pięcioletniej operacji ków organizatora szkolenia tych roczni- ujawniania korupcyjnych złogów w śro- ków młodzieży, które podlegają zainte- dowisku. resowaniu MZPN, zmieniło się niewie- Jak pan ocenia rolę małopolskiej le. Jest praktycznie przesądzona decy- delegacji podczas grudniowego zja, że każdy z roczników w rywalizacji zjazdu PZPN? Górskiego, Jezierskiego, Michałowicza, Zgodnie z zapowiedzią oraz wolą de- Deyny i Kuchara będzie miał swojego legatów klubowych i związkowych, opiekuna odpowiedzialnego za cały chcieliśmy być konstruktywną, oświe- proces wyszkolenia. Momenty przeka- coną opozycją – nie wobec aktual- zywania rocznika w ręce następnych nych władz PZPN, ale wobec naro- trenerów będą ujednolicone i powiąza- słych w kręgach kierowniczych ne z systemem wychowawczo-dydak- błędnych decyzji, samobój- tycznym Wojewódzkiego Ośrodka Szko- czych inicjatyw oraz mało lenia Sportowego Młodzieży. Wydaje przemyślanych rozwiązań mi się, że inaczej nie da się zoptymali- natury organizacyjnej zować tego, czego oczekuje życie od i sportowej. Takich na przy- związku. kład jak brak wstrzemięźli- Jak się panu bilansuje zeszły rok? wości i przezorności w po- Nad całością dominuje zwycięstwo dejmowaniu decyzji finan- w ogólnopolskiej rywalizacji w Re- sowych w odniesieniu do per- gions’ Cup. Teraz chcemy wygrać półfi- sonalnych apetytów niektó- nały, których zorganizowanie – dzięki rych członków zarządu. Jak łaskawości UEFA – dostaliśmy. Nato- decyzja prezesa, ewidentnie miast na drugim biegunie obiektem podpuszczonego przez tak

36 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 ÂLÑSKIE

NAJWIĘKSZY SKARB REGIONU Śląsk zawsze należał do najmocniejszych regionów polskiego futbolu. ją się natomiast oba GKS-y – z Katowic i Jastrzębia Zdroju, jak również zespół Lata świetności tutejsze kluby mają już jednak za sobą. Mimo Rakowa Częstochowa. Niewesoło zrobi- wszystko, w minionej rundzie to borykające się z kłopotami ło się ostatnio w Zagłębiu Sosnowiec. finansowymi zespoły Ruchu Chorzów i Polonii Bytom zbierały Niestety, w większości klubów wiele do życzenia pozostawia infrastruktura sta- najwięcej pochwał w rozgrywkach ekstraklasy. Udanie zaprezentowały dionowa. się też zespoły rywalizujące w pierwszej lidze. Nie ma jak panie obra postawa piłkarzy potwierdza zwyczaić, bo ciągną się od momentu Perspektywa Euro 2012 zmobilizowa- opinie, że śląska piłka odbiła się od przekształcenia klubu z ulicy Cichej ła nie tylko wielkie ośrodki, które będą Ddna, jednak do pełni szczęścia jesz- w spółkę akcyjną. Nowi właściciele prze- organizatorami meczów, ale również cze wiele brakuje. Wie o tym doskonale jęli na siebie zadłużenie i powoli, aczkol- mniejsze, mające szansę gościć uczestni- prezes zarządu ŚZPN, Rudolf Bugdoł, dla wiek konsekwentnie spłacali wszystkie ków imprezy. Trwa modernizacja Stadio- którego miniony rok był jednym z najtrud- zaległości. Bieżących wydatków jednak nu Śląskiego i wszystko wskazuje, że do- niejszych w roli piłkarskiego działacza. im nie brakuje, dlatego co pewien czas brnie wreszcie do szczęśliwego finału. – Nigdy nie można być zadowolonym, słyszymy o dołkach finansowych w obo- Podobne prace trwają na obiektach bo życie toczy się szybkim nurtem, zie „Niebieskich”. w Bytomiu, Chorzowie i Bielsku-Białej. a w tak potężnym, pod względem liczby Rudolf Bugdoł, pełniący od roku jed- Niebawem ruszy budowa nowego sta- piłkarzy i klubów, okręgu problemów nie nocześnie obowiązki wiceprezesa PZPN dionu w Gliwicach, imponujące plany brakuje – mówi Bugdoł. – Potencjał ma- do spraw organizacyjno-finansowych, związane z powstaniem pięknego obiek- my ogromny, ale potrzeba czasu, by sytu- nie ukrywa satysfakcji z dokonań śląskiej tu, przewidzianego na 30 tysięcy wi- acja, szczególnie materialna, naszych młodzieży. Wielu piłkarzy jest powoływa- dzów, mają również działacze Górnika klubów przynajmniej w części była zbliżo- nych do reprezentacji Polski w różnych i władze Zabrza. na do tej, jaką pamiętamy z minionych kategoriach wiekowych. – Śląski ZPN Autentycznym powodem do dumy po- dekad. opiekuje się pięcioma reprezentacjami zostają jednak śląskie piłkarki. Po latach Pieniądze, a właściwie ich permanent- i to z nich wywodzą się tacy zawodnicy, dominacji Czarnych Sosnowiec, po tytuł ny brak w klubach na niemal wszystkich jak choćby dwaj wychowankowie Gwar- mistrza Polski sięgnęła Unia Racibórz. szczeblach rozgrywek, to nadal najwięk- ka Zabrze – Łukasz Piszczek, występujący Kobieca piłka na Śląsku stoi na bardzo sze zmartwienie prezesa Śląskiego ZPN. obecnie w Hertcie Berlin, czy Tomasz dobrym poziomie. W ekstraklasie ma trzy Wyjątkiem jest Górnik Zabrze, który od Bandrowski reprezentujący dziś barwy zespoły, w pierwszej lidze – cztery, a roz- kilku sezonów ma potężnego sponsora Lecha Poznań. grywki drugiej ligi oparte są właściwie na tytularnego. Lepiej też przedstawia się W regionie nigdy nie brakowało talen- śląskich klubach, w których kadrach poja- sytuacja finansowa Odry Wodzisław, tów, ale odwieczny problem to brak wiają się zapalone do futbolu, młode o czym świadczy choćby rozmach zaku- miejsca dla wychowanków w klubowych dziewczyny. Dużo satysfakcji sprawiają pów w zimowym okienku transferowym. kadrach. Wyjątkiem pozostaje Ruch, również piłkarze halowi, bo niemal poło- Ale i w tym ostatnim przypadku głowa w którym trenerzy od wielu lat odważnie wa zespołów ekstraklasy futsalu wywodzi prezesa nie jest wolna od trosk. sięgają po młodzież. Dziś cieszymy się się z tego regionu. Coraz więcej biznesmenów angażuje z postępów Macieja Sadloka, ale nieba- Na Śląsku piłka jest i jeszcze długo po- się w polepszenie kondycji futbolu wem powinniśmy usłyszeć o kilku innych, zostanie najpopularniejszą dyscypliną w Wodzisławiu, dla którego runda je- nie mniej uzdolnionych chłopakach. sportu. Wystarczy nadmienić, że w regio- sienna była jednym wielkim pasmem Doskonałą rundę ma za sobą inny nie zarejestrowanych jest obecnie aż niepowodzeń. Ruch, drugoligowy z Radzionkowa. Za- 1280 arbitrów i nadal prowadzone są służone pochwały zbierają właściciele kursy sędziowskie, cieszące się wielkim Tylko „Niebiescy” „Cidrów”, którzy nie szczędzą środków, powodzeniem. Dziś, obok węgla, naj- Do kłopotów z płynnością finansową ale co ważne – mądrze nimi gospoda- większym skarbem regionu jest nadal Ruchu Chorzów zdążyliśmy się już przy- rują. Na przeciwległym biegunie plasu- piłka. PIOTR WOJCIECHOWSKI

37 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 CO S¸YCHAå W REGIONACH PROSTO Z BIURA – NA LECHA Czy nowoczesny stadion nie jest WIELKOPOLSKIE najlepszym miejscem na siedzibę wojewódzkiego związku piłki nożnej? Oczywiście. Z takiego też założenia wyszli działacze WZPN, którzy zmienili związkowe biura.

entralę wielkopolskiego futbolu przeniesiono do pomieszczeń na Cpierwszym piętrze trybuny IV sta- dionu miejskiego przy ulicy Bułgarskiej – obiektu, na którym w 2012 roku odbędą się mecze finałów mistrzostw Europy. Negocjacje z urzędem miasta prowadził prezes WZPN i członek zarządu PZPN, Stefan Antkowiak. Stadion, mogący po- mieścić blisko 46 tysięcy osób, będzie w całości gotowy latem tego roku, ale trybuna, gdzie nową siedzibę ma WZPN, sowanie nowym stadionem jest w Po- tor sportowy WZPN. – Nastawiamy się już została oddana do użytku. znaniu olbrzymie. Kiedy na stronie na młodzież, przede wszystkim ze szkół www.europoznan2012.pl uruchomio- podstawowych i gimnazjów. WZPN do- Świetne towarzystwo no „wirtualny spacer’’ po nowym brze współpracuje z samorządami – Stadion to najodpowiedniejsze obiekcie, tylko pierwszego dnia było i szkołami z Poznania oraz wojewódz- miejsce dla związku piłkarskiego, ponad 50 tysięcy wejść, a następnego twa. Efektem są liczne halowe imprezy a szczególnie taki stadion, na którym za – już 350 tysięcy! piłkarskie. Najważniejsze, które już od- dwa lata będą rozgrywane spotkania Jeszcze niedawno obawiano się, że były się tej zimy, to Halowy Turniej Pił- Euro – powiedział Zbigniew Ruta, dy- obiekt nie zostanie zmodernizowany ki Nożnej Szkół Podstawowych o Pu- rektor biura WZPN. – Przed naszym w wyznaczonym czasie. Obecnie wło- char Prezydenta Poznania, Wielkopol- związkiem otwierają się zupełnie nowe darze Poznania i wykonawca prac – Hy- skiego Kuratora Oświaty i Prezesa perspektywy, bo będziemy codziennie drobudowa Polska – zapewniają, że nie WZPN, cykl turniejów Grand Prix Orli- pracować w otoczeniu nie tylko sporto- będzie żadnego poślizgu, bez względu ków i Młodzików o Puchar Prezesa wym, ale i biznesowym. na mróz i opady śniegu. Położono już WZPN pod honorowym patronatem Przy Bułgarskiej WZPN ma dwukrot- nową murawę, na której 6 marca piłka- starosty poznańskiego oraz Halowe nie więcej przestrzeni niż w poprzednim rze Lecha zmierzą się z Cracovią w me- Mistrzostwa Wielkopolski juniorów miejscu oraz doborowe towarzystwo – czu 19. kolejki ekstraklasy. Działacze starszych i młodszych. Najwięcej dru- KKS Lech Poznań S.A., sklep firmowy WZPN będą musieli zrobić zaledwie kil- żyn wzięło udział w turnieju podstawó- „Kolejorza”, przychodnię i centrum re- ka kroków, aby go obejrzeć. Tak samo wek, organizowanym na boisku szkoły kreacyjne. A to nie koniec, bo przedsta- jak na spotkania Warty (pierwszoligo- nr 34 w Poznaniu, po kilkanaście wiciele urzędu miasta energicznie po- wiec też ma w przyszłości występować w każdej kategorii wiekowej. Niemniej szukują kolejnych lokatorów. Zaintere- na Bułgarskiej) oraz na mecze Euro. licznie był obsadzony rozgrywany od li- A przy okazji – Warta nie przedłużyła stopada w Dopiewie cykl Grand Prix, umowy z trenerem Bogusławem Bania- w którym wystąpiły także zespoły spo- kiem i zastąpił go Marek Czerniawski. za Wielkopolski. WZPN dba, aby jak najwięcej turnie- Do wyboru, do koloru jów odbywało w regionie. Halowe mi- Zima to – jak wiadomo – czas halo- strzostwa Wielkopolski juniorów star- wych turniejów piłki nożnej. Najbar- szych zorganizowano więc w Trzciance, dziej znaną imprezą, organizowaną a juniorów młodszych – w Komornikach. w Wielkopolsce, jest Remes Cup Ekstra, Triumfatorami obu prestiżowych imprez który w tym roku wygrała Arka Gdynia. zostali zawodnicy Warty, co dobrze To ciekawy, ale komercyjny turniej, któ- świadczy o pracy z młodzieżą w tym remu nie brakuje sponsorów. WZPN pierwszoligowym klubie. Należy też koncentruje się więc na propagowaniu wspomnieć o turnieju „Zima 2010”, zor- futbolu wśród dzieci i młodzieży. A jest ganizowanym dla dzieci i młodzieży z Po- w czym wybierać. znania (oraz okolic), które z rożnych po- – Nie uczestniczymy w organizacji wodów, często finansowych, nie mogły Remes Cup, bo nie ma takiej potrzeby wyjechać na zimowiska podczas ferii. – wyjaśnia Mirosław Jankowski, dyrek- JAROSŁAW KUDAJ

38 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 JUBILEUSZOWE NIEPEWNOŚCI Smutne jubileusze obchodzą ostatnimi czasy piłkarskie zespoły z Lubelszczyzny, które w latach świetności zaznaczyły swoją obecność na krajowej arenie.

inęło ponad 75 lat od utworze- dzów, spotkanie zakończyło się remi- nia w Zamościu klubu o nazwie sem 1:1, a pierwszą bramkę dla Het- LUBELSKIE MHetman, który od początku ist- mana na drugoligowych boiskach nienia (wiosna 1934 roku) był tworem strzelił Grzegorz Płoszaj. 30 września typowo piłkarskim. Jedenaście sezo- 2000 w meczu z ŁKS Andrzej Pidek nów gry w drugiej lidze (dwa razy siód- zdobył swojego pięćdziesiątego (i za- me miejsce – w latach 1998/99 razem ostatniego) gola w historii wy- i 2001/02); dwukrotny ćwierćfinał Pu- stępów w barwach Hetmana na zaple- charu Polski – w 1994 przegrana czu ekstraklasy. w dwumeczu z Legią (w Zamościu był Nieprzypadkowo kreślę ten krótki rys Nowy trener bezbramkowy remis) i w 1997 porażka historyczny, bo choć obecnie Hetman Motoru Lublin, w Katowicach z GKS; zdobycie przez formalnie występuje w drugiej lidze, po Bogusław Baniak. Jacka Ziarkowskiego tytułu króla jesiennej części rozgrywek zajmując strzelców II ligi w sezonie 2001/02; czternaste miejsce, to mamy poważne Motor na wirażu występ wychowanka Mariusza Nosala obawy, czy dotrwa do końca sezonu. Motor Lublin to najbardziej utytuło- w pierwszej reprezentacji Polski – to Zamojskiej drużynie cofnięto licencję, wany klub z regionu, przez dziewięć se- w telegraficznym skrócie największe obowiązuje też zakaz dokonywania zonów występujący w ekstraklasie, sukcesy Hetmana. przez nią transferów, długi wynoszą 1,4 a dwadzieścia dwa na jej zapleczu. Po- miliona złotych. Sytuacja w klubie jest czątki działania sekcji piłkarskiej nowe- Zamknięta karta? bardzo trudna, określana nawet mia- go klubu Stali Lublin sięgają 1950 roku W latach pięćdziesiątych zachwyca- nem agonii. (w 1957 przyjęta została nazwa Robot- no się umiejętnościami technicznymi Sympatycy Hetmana mają żal do niczy Klub Sportowy Motor), a więc zamojskich piłkarzy, mających jedno- władz miasta i wyznaczonego przez nie wkroczyliśmy w jubileuszowy rok sześć- cześnie niezwykle skuteczny atak. Ma- kuratora, Tadeusza Lizuta, że w budże- dziesięciolecia. Za kilka miesięcy minie rian Skonecki („Maryśka”), Witold cie miasta na 2010 rok nie ma nawet dokładnie 30 lat od pierwszego, pod Stanisławek, Ryszard Sroka, Witold złotówki na wsparcie Hetmana. Jak wodzą Bronisława Waligóry, awansu Pyś, Leszek Steinmetz i ich koledzy po- twierdził jeszcze w styczniu rzecznik pre- Motoru do ekstraklasy. Klubu, którego trafili zdobywać niezwykle efektowne zydenta Zamościa, Karol Garbula, pie- wychowankami są m.in. wielokrotni bramki po wspaniałych akcjach, choć niądze są, ale w klubie nie było zarzą- kapitanowie reprezentacji Polski, Wła- w wielu innych sytuacjach indywidual- du, czyli władzy wykonawczej. W miej- dysław Żmuda i Jacek Bąk. ne popisy przedkładano nad interes skim budżecie przewidziano też rezer- Nad pierwszoligowym dziś Motorem drużyny. wę celową, z której środki mogą być wisi groźba odebrania licencji, ale w Lu- Do historii przeszedł kwietniowy przeznaczone na pomoc Hetmanowi. blinie próbuje się jeszcze ratować sytu- mecz z 1956 roku, kiedy do Zamościa Problem jednak w tym, że za kilka ty- ację. Przede wszystkim nie powstają przyjechał zespół ówczesnego mistrza godni już żadne pieniądze mogą nie dalsze straty, a te, które są balastem, kraju, CWKS Warszawa. W obecności być klubowi potrzebne, bo zawodni- narosły kilka lat temu. Pojawiła się gru- dziesięciotysięcznej publiczności, do kom pozostawiono swobodę w wybo- pa ludzi wspierających klub, jednak 54. minuty Hetman prowadził 3:2 po rze nowego miejsca pracy, a więc naj- wciąż brakuje strategicznego sponsora, bramkach Witolda Kulawiaka (13), lepszych z pewnością już nie będzie który przejąłby ciężar utrzymania dru- Mariana Skoneckiego (14) i Witolda w Zamościu. żyny na tym poziomie. Stanisławka (46), ale wygrali wojsko- 29 stycznia walne zebranie członków Dzieła ratowania miejsca na zaple- wi, nie szczędząc pochwał piłkarzom stowarzyszenia Hetman Zamość wybra- czu ekstraklasy podjął się doświadczo- z Zamościa. Kapitan CWKS Longin Ja- ło nowy zarząd z prawnikiem, Tade- ny trener Bogusław Baniak, który do neczek powiedział: – Jestem zaskoczo- uszem Pizoniem na czele, nie doszło sztabu szkoleniowego zaprosił ludzi ny techniką i szybkością tej wyrówna- więc do rozważanego wcześniej rozwią- związanych z Motorem: Roberta Mio- nej i bramkostrzelnej drużyny. Za dużo zania klubu. Nowe władze liczą na real- duszewskiego, Andrzeja Rycaka, Prze- jeszcze kunktatorstwa i zbędnych sztu- ną pomoc miasta, bez której spalą na mysława Delmanowicza i Mariusza Sa- czek technicznych(!), które osłabiają panewce zabiegi o przywrócenie Het- wę. atut szybkości. Fachowcy uznali, iż był manowi licencji na wiosenne występy Spółka akcyjna, mająca być reme- to mecz na pierwszoligowym pozio- w drugiej lidze. dium na trapiące Motor kłopoty, pozo- mie. staje wciąż w sferze planów, na które Zawodników Hetmana nazywano władze miasta chcą przeznaczyć pewną wtedy „Brazylijczykami z Lubelszczy- Tadeusz Pizoń (w środku) podjął się kwotę, jednak nie ma zgody na przeję- zny” – wielu z nich występowało w re- ratowania Hetmana Zamość. cie przez nie części udziałów. Jeśli Mo- prezentacji województwa. Pierwszy tor nie wyjdzie z tego organizacyjno-fi- w historii mecz na zapleczu ekstrakla- nansowego wirażu, czeka go wiosną sy piłkarze Hetmana rozegrali 9 sierp- bardzo ciężka walka o zachowanie nia 1992 roku, podejmując na wła- pierwszoligowego bytu. snym stadionie lubelski Motor. Na try- I jak w takiej atmosferze świętować bunach zasiadło siedem tysięcy wi- jubileusze? ANDRZEJ SZWABE

39 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 CO S¸YCHAå W REGIONACH

PODKARPACKIE

TO IDZIE MŁODOŚĆ

Podkarpacki ZPN jest czwarty co rzystać wszelkie środki i możliwości na ny Ośrodek Szkolenia Młodzieży. Dzięki do wielkości – pod względem pracę z dziećmi i młodzieżą. temu zdecydowanie poprawi się baza – Taka ofensywa jest realna do prze- sportowa, zostaną w pełni spełnione liczby zrzeszonych klubów. prowadzenia. Zarząd związku zdaje so- ministerialne wymogi dla istnienia pla- W regionie istnieje ich ponad bie sprawę, że to proces długofalowy. cówki. Władze Krosna zapewniają też sześćset. Jest i inna prawda: Korzyści z podniesienia poziomu piłki doskonałe warunki do nauki oraz trenin- juniorskiej, a co za tym idzie – również gu i wypoczynku. Do dyspozycji gimna- Podkarpacie, z racji uwarunkowań piłkarstwa seniorskiego – są oczywiste. zjalistów będzie m.in. miejski stadion, historyczno-ekonomicznych, Ale efektów nie można rozpatrywać tyl- hala, siłownia, basen, gabinety odnowy ko i wyłącznie przez pryzmat osiągnięć biologicznej. W tym roku ma być jeszcze należy do najbiedniejszych sportowych. Umasowienie piłki nożnej oddane do użytku pełnowymiarowe bo- województw kraju. będzie procentowało przecież w kate- isko ze sztuczną nawierzchnią. goriach społecznych, zdrowotnych i wy- Na Podkarpaciu narzekano, iż ci, któ- iezbędne są nowe rozwiązania. chowawczych – mówi prezes Kazimierz rzy kończą gimnazjum, nie mają gdzie Pod koniec ubiegłego roku zarząd Greń. Podkarpaccy działacze, idąc śla- kształcić się dalej i podnosić umiejętno- Nprzyjął i zastosował już w praktyce dem idei Grassroots, zorganizowali już ści piłkarskich. Dzięki zapobiegliwości nowy schemat organizacyjny związku. cykl rozgrywek w skali województwa i staraniom działaczy związkowych uda- Prezesowi i poszczególnym wicepreze- dla rocznika 2000 i młodszych. Trwają ło się wreszcie rozwiązać problem. Od som – w zależności od ich kompetencji – od jesieni ubiegłego roku, a zakończą września rozpocznie działalność Liceal- zostały powierzone ściśle określone rewi- się tej wiosny. ny Ośrodek Szkolenia Młodzieży. ry. Ta operacja została połączona z upo- Systematycznie też są promowane Zatroszczono się o tych, którzy mają rządkowaniem prac komisji, wydziałów, ogólnopolskie zawody piłkarskie dla nauczać sztuki piłkarskiej. Podkarpacki administracji. Dzięki temu wiele ma się chłopców i dziewczynek dziesięcio- i je- ZPN, wychodząc naprzeciw oczekiwa- zmienić na lepsze. Nie powinien już „za- denastoletnich. Coraz lepiej sprawdza niom środowiska trenerskiego, prowa- błąkać” się żaden wniosek czy też cieka- się formuła nawiązywania kontaktów dzi kursy na instruktora, trenera UEFA- wy postulat. Łatwiej będzie również ze starostwami powiatowymi, urzęda- -B, oraz trenera II klasy. W grudniu tytu- przyjmować uwagi i propozycje z naj- mi miast i gmin oraz UKS-ami. Należy ły instruktora piłki nożnej – po egzami- mniejszych nawet środowisk piłkarskich. przypomnieć, że podkarpacka młodzież nach – otrzymało 31 osób. Stwarzanie zawsze wyróżniała się i wyróżnia licz- możliwości uzyskania niezbędnych Nie tylko sport nym udziałem w kolejnych edycjach kwalifikacji szkoleniowych, i to w róż- Podkarpacie reprezentowane jest turniejów „Z podwórka na stadion”, nych miejscowościach, często blisko w centralnych rozgrywkach tylko przez w Pucharze Marka Wielgusa. W tym ro- miejsca zamieszkania – wywołało spo- trzy kluby w pierwszej i drugiej lidze. ku na Podkarpaciu chcą przynajmniej re zainteresowanie. Planuje się rów- Realnie patrząc, właśnie z przyczyn fi- podwojenia liczby zgłoszonych drużyn nież przeprowadzenie kursu UEFA-C (w nansowych, w kilku najbliższych sezo- i zawodników. ubiegłym roku odbył się w skali kraju nach nie uda się tego stanu poprawić. tylko jeden) oraz animatora sportu. Co nie oznacza wcale, że trzeba czekać Ośrodek nadziei Kandydatów – jak twierdzą działacze z założonymi rękoma. Na Podkarpaciu We wrześniu tego roku z Rzeszowa do z Podkarpackiego ZPN – na pewno nie postanowiono więc w tej chwili wyko- Krosna zostanie przeniesiony Gimnazjal- zabraknie. JERZY FIGAS

40 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 TRUDNE DNI PREZESA To ciężki okres dla prezesa ŁZPN, kretarza związku, Zdzisława Kręcinę wa spółka przejmie drużynę od ŁKS SSA i prezesa ŁZPN, z którymi konsultował pod warunkiem dokapitalizowania jej Edwarda Potoka. W Łodzi trwa się ówczesny wiceprezydent Łodzi, Wło- przez miasto w wysokości blisko czte- akcja ratowania ŁKS, wciąż dzimierz Tomaszewski. rech milionów złotych. – Przy rejestracji jednak jest więcej pytań, Od początku jednak działalności no- nie mogłem się zgodzić na taki zapis – wej spółki natrafiła na opór ze strony podkreślił prezes Edward Potok. We- niż odpowiedzi dotyczących ówczesnych radnych SLD i PO oraz osób dług niego, gdyby ŁKS PSS nie został ¸ÓDZKIE przyszłości 102-letniego klubu. związanych z obecnym Widzewem. Już dokapitalizowany, to umowa między akt założycielski nie był taki, jakiego ży- ŁKS PSS i ŁKS SSA byłaby nieważna, czyli sobie pomysłodawcy ŁKS PSS. a wtedy ani ŁKS PSS, ani ŁKS SSA nie lutego miało dojść do rejestracji Spółce nie przekazano terenów, na któ- mogliby grać w I lidze. Z kolei, gdyby w ŁZPN nowego klubu – ŁKS Pił- rych znajduje się miejski stadion (gdzie w umowie wpisano mniejszą kwotę, 8karska Spółka Sportowa, ale ster- ełkaesiacy rozgrywają ligowe mecze) a ŁZPN zgodził się na rejestrację nowej nik związku był zmuszony odmówić jej oraz nowa, wielofunkcyjna hala Atlas spółki, to wtedy PZPN groziłoby, że przyjęcia, bo wtedy mógłby doprowa- Arena. To miało spowodować, że pry- w przyszłości będzie odpowiadać za dzić do wycofania się ŁKS z rozgrywek watni inwestorzy, m.in. Antoni Ptak, część długów ŁKS. I ligi lub narazić na szwank interes zawiesili rozmowy z Urzędem Miasta. Według prezesa ŁZPN, można było PZPN. znaleźć wyjście: aby w umowie nie zna- W tej chwili wygląda więc, że ŁKS po- Krótki żywot nowej spółki lazł się żaden zapis o dokapitalizowa- zostanie pod rządami Daniela Gosz- Sytuacja nowej spółki pogorszyła się niu nowej spółki. Na to jednak nie zgo- czyńskiego i Grzegorza Klejmana, któ- jeszcze bardziej, kiedy w styczniowym dziła się nowa ekipa, pod wodzą komi- rzy „razem” prowadzili ŁKS Sportową referendum odwołano prezydenta, Je- sarza Tomasza Sadzyńskiego, rządząca Spółkę Akcyjną w zeszłym roku. Czy rzego Kropiwnickiego. Wraz z nim sta- Łodzią oraz radni PO i SLD, zasłaniając przekonają piłkarzy, aby zaufali im nowisko (wiceprezydenta) stracił Wło- się oczywiście interesem miasta. A ŁKS, i chcieli nadal grać dla klubu z alei Unii? dzimierz Tomaszewski, główny orędow- w historii którego aż 63 piłkarzy repre- nik ŁKS PSS. zentowało barwy narodowe? To tylko Bez władzy i pieniędzy Bez jego pieczy, we wniosku rejestra- dodatek do polityki. Goszczyński przejął drużynę ŁKS, kie- cyjnym ŁKS PSS znalazł się zapis, że no- JAROSŁAW KUDAJ dy broniła się przed spadkiem z drugiej ligi. W 2006 roku wprowadził ją do eks- Edward traklasy. Prowadzony przez niego ze- Potok spół w kolejnych sezonach zajął 9., 11. i 7. miejsce. Wiosną ubiegłego roku Goszczyński został odsunięty od faktycz- nego sprawowania władzy w klubie przez jednego z wierzycieli – Grzegorza Klejmana. Organizacyjny chaos w ŁKS SSA spowodował, że klub nie zdążył na czas właściwie wypełnić wniosku licen- cyjnego, przez co nie uzyskał zgody na grę w ekstraklasie w obecnym sezonie. Bez pieniędzy z Canal Plus, Daniel Goszczyński nie mógł utrzymywać dru- żyny, a Grzegorz Klejman był tylko zain- teresowany w odzyskaniu kilku milio- nów złotych, według niego pięciu, któ- re pożyczył ŁKS SSA w rundzie wiosen- nej poprzedniego sezonu.

Tercet ratowników Ratowania klubu podjęli się: Urząd Miasta, kiedy prezydentem Łodzi był jeszcze Jerzy Kropiwnicki, Edward Potok i nowy prokurent ŁKS SSA, Marek Łopiń- ski. Obecność tego ostatniego spowo- dowała spekulacje, że w przyszłości drużynę ŁKS ponownie może przejąć Antoni Ptak, Łopiński był prezesem ŁKS Ptak, m.in. w 1998 roku, kiedy łódzka drużyna zdobyła mistrzostwo Polski. Władze Łodzi utworzyły ŁKS PSS z ka- pitałem założycielskim w wysokości mi- liona złotych. Pomysł utworzenia no- wej spółki został przychylnie przyjęty przez prezesa PZPN, Grzegorza Latę, se-

41 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 CO S¸YCHAå W REGIONACH

ZACHODNIO- POMORSKIE

To nie jedyny problem, z którym mu- przygotowawczych coraz częściej przy- szą poradzić sobie, i to jak najszybciej, jeżdżają nad polskie morze. POZAZDROŚCIĆ działacze Zachodniopomorskiego ZPN. – Okazuje się, że sport może być dla Niestety, pod względem infrastruktury regionu doskonałą promocją i jednocze- SĄSIADOM stadionowej region wyraźnie odstaje śnie dochodowym interesem – mówi Po przeprowadzonych w czerwcu od krajowej czołówki. wójt gminy Rewal, Wojciech Skraburski. – Dotychczas zimą odwiedzały nas 2008 roku wyborach do władz Władze obiecują głównie grupy zagranicznych gości, ale związku grupa działaczy W regionie są tylko dwa znaczące większość ośrodków i hoteli świeciła kluby – Pogoń Szczecin i Flota Świnouj- pustkami. Tylko w zeszłym roku zgrupo- oprotestowała wynik ście, których piłkarze występują wania przeprowadziło ponad sto zespo- głosowania. W szczecińskim w pierwszoligowych rozgrywkach. łów, a wiadomo, że trenujący piłkarze sądzie znalazł się pozew, W przypadku tych zespołów można mó- muszą nie tylko korzystać z hal i boisk, wić o stadionach, a jeśli chodzi o pozo- ale równie dobrze jeść i odpoczywać w którym domagano się stałe drużyny są to, mówiąc wprost, bo- w komfortowych warunkach. My im to unieważnienia uchwał walnego iska. Od wielu lat władze Szczecina wszystko jesteśmy w stanie zaoferować. zgromadzenia obiecują, że powstanie wspaniały obiekt piłkarski, tworzy się kolejne pro- Prezes zapewnia Zachodniopomorskiego ZPN, jekty, ale wszystko kończy się na dekla- – Kolejne ośrodki treningowe powsta- jak również cofnięcia mandatu racjach. ną niebawem – zapewnia prezes ZZPN, Trudno zrozumieć, skąd bierze się . – W pierwszym okresie, delegatów na zjazd PZPN. niechęć urzędników do zainwestowa- dzięki środkom z funduszy europejskich, nia w futbol, cieszący się w Szczecinie wybudujemy osiem pełnowymiarowych esienią 2009 sąd pierwszej instan- wielką popularnością. Nowoczesny sta- boisk wyposażonych w oświetlenie. cji oddalił w całości pozew działaczy dion byłby wspaniałą wizytówką i pro- W drugim etapie zaplanowaliśmy trzy- JPogoni Szczecin Nowa, którzy – ja- mocją miasta, które – co ma niebaga- naście tego typu inwestycji. Pod wzglę- ko osoby prywatne – nie mogli brać telne znaczenie – leży blisko granicy dem liczby posiadanych i wykorzystywa- udziału w czerwcowych wyborach; z Niemcami. Nieodległe to czasy, gdy nych sztucznych boisk będziemy niemal uznał jednak za zasadne cofnięcie de- na mecze towarzyskie przyjeżdżały do wzorcowym regionem w kraju. cyzji, podjętych w trakcie walnego szczecina zespoły Herthy Berlin i Hansy Działacze z naszego zachodniego wy- zgromadzenia. Władze związku, po Rostock. Na obecnym etapie prac reno- brzeża tęsknym okiem spoglądają otrzymaniu pisemnego uzasadnienia, wacyjnych, prowadzonych na obiekcie w stronę sąsiadów. Potęga niemieckie- odwołały się od orzeczenia – kolejna Pogoni – powstały nowe szatnie, budy- go futbolu została zbudowana na moc- rozprawa odbędzie się w sądzie dru- nek prasowy oraz część zadaszenia try- nych fundamentach, ale przy wydatnej giej instancji. buny głównej – nie jest on w stanie go- pomocy rządu, który nie szczędzi płyt – Sytuacja cokolwiek dziwna, biorąc ścić meczów z udziałem reprezentacji na utrzymanie infrastruktury i ośrod- pod uwagę, że autorem zamieszania Polski. A szkoda, bo stadion z pewno- ków szkoleniowych. jest klub posiadający jedną drużynę, ścią wypełniłby się po brzegi. Przykładem braku zrozumienia trud- i to trampkarzy – mówi dyrektor biura nej sytuacji małych klubów, w których związku, Dariusz Królikowski. – Klub, Rewal zaprasza grają amatorzy, są coraz większe pro- zarządzany przez prezesa Rafała Chla- Znacznie lepiej wygląda w regionie blemy z badaniami lekarskimi. Formal- stę, jest utrzymywany z funduszy miej- zachodniopomorskim baza treningo- nie powinny być przeprowadzane w za- skich, ale też skromna sekcja nie wy- wa, szczególnie jeśli chodzi o boiska ze kładach opieki zdrowotnej, ale wysokie maga dużych nakładów finansowych. sztuczną nawierzchnią. Imponują koszty i brak wolnych terminów przyjęć Niekorzystna dla związku decyzja sądu zwłaszcza obiekty wybudowane w gmi- powodują, że zawodnicy najczęściej spowodowała, że atmosfera nie tylko nie Rewal – nie bez powodu położone podpisują oświadczenia, iż w przypad- w centrali, ale również w regionie nie- w pobliżu letniskowe miasteczka tętnią ku nieszczęśliwych zdarzeń biorą na sie- co się zagęściła. Wierzymy jednak, iż życiem również zimą. Oczywiście za bie pełną odpowiedzialność. kuriozalny werdykt ulegnie zmianie. sprawą piłkarzy, którzy w okresach PIOTR WOJCIECHOWSKI

42 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 POCHWAŁA WYROZUMIAŁYCH ŻON Szymon Czyżewski skończył 63 lata i jest najdłużej zatrudnionym w warmińsko- mazurskim związku pracownikiem. Działa w nim już fot. Warmińsko-Mazurski ZPN Warmińsko-Mazurski fot. 35 lat, a za jeden z największych WARMI¡SKO- sukcesów uważa przekonanie -MAZURSKIE żony do swojej wielkiej pasji, czyli piłki nożnej.

iłość do futbolu zaszczepił w Czy- żewskim blisko pół wieku temu MJan Masztaler. Młodzieniec trafił do drużyny juniorów Warmii Olsztyn, ówczesnej wizytówki województwa. Funkcję prezesa pełnił w klubie całkowi- cie oddany piłce nożnej i pracy z mło- W tym roku mija dzieżą ojciec późniejszego reprezentan- 35 lat od chwili, ta Polski, Bohdana Masztalera. gdy Szymon Czy- Karierę zawodniczą przerwał jednak żewski rozpoczął pan Szymon zaraz po ukończeniu wieku pracę w Warmiń- juniora. – Warmia miała w latach sko-Mazurskim sześćdziesiątych silny zespół i występo- ZPN wała w drugiej lidze. Nie widząc jakich- kolwiek szans na wywalczenie stałego wie trzech reprezentantów. W nowej poczęcia drugiej połowy. Szybko okaza- miejsca w kadrze, postanowiłem zrezy- drugiej lidze występują: Jeziorak, OKS ło się, że to żona jednego z piłkarzy. gnować z grania – tłumaczy po latach. 1946 Olsztyn i Olimpia Elbląg. Krzycząc: – Chcę mieć w domu męża, – Ale nie zerwałem z piłką nożną. Zwią- a nie zawodnika! – próbowała przeko- załem się ze środowiskiem sędziow- Z ojca na syna nać do zejścia z murawy i zakończenia skim i tkwię w nim do dziś. Pan Szymon nie ukrywa, że dla piłki kariery. Na szczęście, kolegom piłkarza nożnej niemal całkowicie poświęcił ży- udało się zażegnać rodzinny konflikt. Były czasy... cie prywatne. Od kilkudziesięciu lat Chłopak pozostał na boisku, żona uda- Szybko został sędzią i z gwizdkiem – w sezonie, regularnie w każdą sobotę ła się z wózkiem na trybuny, a sędzia biegał po boiskach przez trzydzieści lat. i niedzielę, opuszcza rodzinę i wyjeżdża Czyżewski mógł dokończyć spotkanie. Rozpoczął w 1966 roku – w sumie pro- na mecze. Dlatego za olbrzymi sukces wadził ponad 1400 meczów, głównie uznaje przekonanie żony, Jadwigi, do Żadna emerytura trzecioligowych. Dziś jest obserwato- swojej pasji. – Serdecznie jej dziękuję Związkowemu jubilatowi brakuje do rem i zajmuje się szkoleniem młodych za olbrzymią wyrozumiałość i umożli- emerytury dwóch lat. Nie zaprząta jed- arbitrów. – W sędziowanie angażowa- wienie pracy na piłkarskim poletku – nak nią sobie głowy, myśląc tylko łem się bez reszty. Gdy zauważyłem, że mówi. – Każdy sportowy działacz, który o tym, co zrobić, aby warmińsko-ma- pasję ogranicza mi moja praca nauczy- poświęca się ukochanej dyscyplinie, zurskie piłkarstwo powróciło do lat ciela, skorzystałem z propozycji zmiany prędzej czy później ma problemy z to- świetności. Ma na to receptę: – Po- miejsca zatrudnienia i w 1975 roku zo- warzyszką życia. Moja żona to zrozu- trzebna jest lepsza współpraca z samo- stałem etatowym pracownikiem olsz- miała, ciągle jesteśmy razem, a owoca- rządami. Bez jednoczesnego zaangażo- tyńskiego związku – opowiada jubilat. mi naszego małżeństwa jest czworo wania klubowych działaczy i urzędni- Wkrótce minie od tego dnia 35 lat. Szy- dzieci – dwie córki i dwóch synów. Jed- ków w pozyskiwanie funduszy unijnych, mon Czyżewski piastował w związku nego z nich zaszczepił swoją pasją i od nie powiększymy, ani nie unowocześni- wiele odpowiedzialnych funkcji. Był kilkunastu lat Mariusz Czyżewski rów- my bazy. Szczególnie dotyczy to klubów m.in. urzędującym sekretarzem, a od nież jest piłkarskim arbitrem. Jego ka- w małych miejscowościach, gdzie bra- dwóch lat pełni obowiązki dyrektora riera rozwija się bardzo dobrze, od kuje sponsorów. Jeśli wójt lub bur- biura. obecnego sezonu prowadzi spotkania mistrz nie połknie bakcyla, trudno ocze- Za najlepsze uznaje lata dziewięć- drugoligowe. – Idzie mu nie najgorzej kiwać, by futbol właściwie się rozwijał. dziesiąte minionego wieku, kiedy olsz- i wierzę, że akurat na tej niwie przero- Na szczęście, zdarza się i tak, że pomoc tyński okręg miał przedstawicieli za- śnie ojca – z satysfakcją podkreśla se- kilku bezimiennych entuzjastów wy- równo w ekstraklasie, jak i w drugiej li- nior rodziny. starczy do utrzymania drużyny, z tramp- dze. Z nostalgią wspomina 1994 rok, I z uśmiechem opowiada o zdarze- karzami lub juniorami włącznie. gdy Stomil awansował do najwyższej niu, jakie mu się przytrafiło w począt- Zdrowie dyrektorowi dopisuje, może klasy rozgrywkowej na osiem kolejnych kowym okresie kariery sędziowskiej. więc pracować na pełnych obrotach. sezonów. Cieszyła go też gra Jezioraka Otóż w przerwie jednego z prowadzo- A co będzie robił za dwa lata? – Nawet Iława i Warmii Olsztyn na zapleczu eks- nych przez niego spotkań na boisko nie myślę o wycofaniu się z działalności traklasy. Teraz martwi się, że jego zwią- wtargnęła młoda kobieta z wózkiem i... w naszym związku – mówi z przekona- zek ma na szczeblu centralnym zaled- postanowieniem uniemożliwienia roz- niem. ROMAN LASZUK

43 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 CO S¸YCHAå W REGIONACH NAJLEPIEJ – POROZMAWIAJMY

Dolnośląski Związek Piłki Nożnej działu Dyscypliny – może to być również sków, dotyczących piłki amatorskiej, jest w przededniu doskonały materiał poglądowy, ilustru- a zgłoszonych przez naszych delegatów. jący kontrowersyjne sytuacje, rozstrzy- Nikt nie próbuje też przekonać nas, że Nadzwyczajnego Walnego gnięcia arbitrów i inne wydarzenia z kon- wniosek jest niewłaściwy, niezasadny. Zgromadzenia Wyborczego, kretnego meczu. Systematycznie zmie- Wiele nowych i pożytecznych projek- którego przedstawiciele 6 marca rzamy też do uproszczenia do niezbęd- tów, sygnalizowanych przez tak zwany DOLNOÂLÑSKIE nego minimum procedury uprawniania teren, ginie już na poziomie Komisji powołają prezesa. i potwierdzania zawodników do gry. Uchwał i Wniosków. Skoro udaje się za- W tym celu wprowadzimy innowację po- stosować jakieś dobre rozwiązania na ego członkowie to prawie 700 klu- wiadamiania drogą elektroniczną klu- własnym podwórku, dlaczego nie mo- bów, a delegaci będą głosować przy bów o otrzymanych kartkach ich zawod- głyby tego robić inne związki w kraju. Jpomocy urządzeń elektronicznych, ników. Stworzymy także możliwość zgła- – Dużym błędem zarządu PZPN jest ściślej – używając systemu warszaw- szania klubu lub drużyny do rozgrywek to, że na zjeździe dyskusja toczy się naj- skiej firmy UNICOMP. Nowinka tech- na nowy sezon przez telefoniczny system częściej tylko z udziałem pracowników niczna skróci przebieg Walnego Zgro- SMS. Po prostu wychodzimy naprzeciw centrali. To nie pomaga, a wręcz prze- madzenia do dwóch godzin. Tego ro- potrzebom – mówi Andrzej Padewski. szkadza w zrozumieniu problemów. Nie dzaju rozwiązanie oszczędza więc czas mogą unikać wymiany zdań osoby wy- i pieniądze na przykład na rezerwację Słuchamy wyborców brane do zarządu PZPN. Przeciwnie, hotelu, wyżywienie uczestników. – Sło- Dolny Śląsk już od dłuższego czasu muszą bronić swoich racji, umieć toczyć wem, kalkuluje się – mówi pełniący jest w opozycji do obecnych władz ostry, ale merytoryczny spór. Inne za- obowiązki prezesa Dolnośląskiego PZPN. Andrzej Padewski nie uważa te- chowanie członków Zarządu może bo- ZPN, Andrzej Padewski. W planach na go za temat tabu: wiem świadczyć o tym, że nie mają nic najbliższy rok związek ma kilka innych – Związek poprzez delegatów na do powiedzenia w sprawach porusza- ciekawych inicjatyw. zjazd PZPN realizuje zobowiązania wy- nych na walnych zgromadzeniach, czyli nikające z uchwał swoich walnych zgro- na najwyższym forum związkowym. SMS na kartki madzeń. Wsłuchujemy się tam zawsze – W nowym sezonie 2010/2011 chce- w to, co do nas mówią wyborcy i chcie- Z korzyścią dla wszystkich my zakupić i rozdać wszystkim klubom libyśmy, aby tak samo postępował – Delegaci z Dolnośląskiego nie ma- trzeciej i czwartej ligi oraz klasy okręgo- PZPN. Niestety, na razie tak nie jest. ją aspiracji do rządzenia PZPN. Pragnie- wej dobrej jakości kamery – dla doku- Mamy wrażenie, graniczące z pewno- emy jednak odrobiny zrozumienia i do- mentowania rozgrywanych zawodów, ścią, że amatorska piłka nożna jest ku- brej piłkarskiej dyskusji. Każdy, kto chce które następnie mogą być transmitowa- lą u nogi. Liczy się tylko szczebel cen- pełnić funkcję kierowniczą, musi mieć ne w naszych regionalnych ośrodkach tralny. I takie odczucie nie jest w Polsce przeświadczenie, że prędzej czy później telewizyjnych. Dodatkowym zaś zyskiem wyjątkiem. Przekonanie to wynika cho- będzie oceniony. I to jest normalne. Nie dla klubów, trenerów, sędziów oraz ciażby z faktu, że Walne Zgromadzenie może więc członkowi zarządu PZPN je- w nadzwyczajnych sytuacjach dla Wy- PZPN nigdy nie rozpatrywało wnio- go funkcja przesłaniać tego, do czego został powołany. Wystarczy zajrzeć do Pełniący obo- statutu i znaleźć odpowiedź. Związkom wiązki prezesa wojewódzkim nie jest łatwo pracować, Dolnośląskiego rozwiązywać różnorodne problemy, za- ZPN, Andrzej rządzać rozgrywkami w przypadku, gdy Padewski. centrala nagminnie znajduje się na ostrzu krytyki. PZPN nie może codzien- nie dawać przeciwnikom piłki nożnej powodów do podważania swego auto- rytetu. Będąc na celowniku mediów, w swoich postanowieniach musi być precyzyjny i dokładny. Regulaminy, uchwały i komunikaty powinny być konkretne i możliwe do realizacji. Nie można też całej działalności PZPN cho- wać za sloganem: „Tak chciała UEFA lub FIFA”. Zresztą w naszym przekona- niu, te dwie organizacje raczej nie inge- rują w federacje krajowe. Wprowadza- jąc więc jakąś niewygodną uchwałę, trzeba mieć odwagę powiedzieć, że to jest decyzja centrali. Zarząd PZPN powinien wreszcie za- cząć rozmawiać z opozycją, a nie ją zwalczać. Należy pamiętać, że już nie będzie tak jak dawniej. Lepiej więc na- prawdę porozmawiajmy – może to przynieść wymierne korzyści całej pol- skiej piłce. JERZY FIGAS

44 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 OPOLSKIE

TYLKO ODRY ŻAL...

Dla Opolskiego Związku Piłki z powodu zaległości finansowych, wła- zarządu pozostaje jasna: jeżeli sędzia Nożnej 2009 rok był czasem ściwie przestał istnieć. Żal… jest podejrzany – zostaje zawieszony. Ba, namawia się go, żeby sam wniosko- innowacji, ambitnych planów, Coraz mniej dzieci wał o zawieszenie i większość się na to niewątpliwych sukcesów, ale też – W tym roku zmieniamy siedzibę zgadza. Ci, którzy tego nie robią, nie są i porażek. związku. Będzie więcej miejsca, nowo- po prostu brani pod uwagę przy ustala- cześniej, każdy wydział dostanie godziwe niu składów sędziowskich na mecze. warunki pracy. Zreorganizujemy system rezes OZPN – Marek Procyszyn – szkolenia dzieci i młodzieży, a także sę- Kary to nie wszystko chętnie dzieli się spostrzeżeniami, dziów – zajmą się tym cztery podokręgi Na szczęście, arbitrów w Opolskim Psumując dokonania minionego związkowe. Jest też projekt zagospodaro- przybywa, chociaż lekka tendencja roku na plus. wania Orlików 2012, na których odbędą wzrostowa nie daje jeszcze powodów – To był bez wątpienia okres prze- się turnieje nie tylko dla młodzików, ale do euforii. Sprawa korupcji już nieco obrażeń. Zmienił się system opłacania także amatorów. Powołano również ligę przycichła i coraz rzadziej słychać ohyd- sędziów, rozliczania PIT-ów przez kluby. wojewódzką trampkarzy i juniorów star- ne wyzwiska z trybun. Jest jednak duża Przejął to na siebie ZPN. Zmodernizo- szych. Jednak coraz mniej dzieci zapisuje grupa ludzi, która szybko z sędziowania wano system rozgrywek najmłodszych się do sekcji piłki nożnej. Dokładne anali- rezygnuje. Dlatego z młodymi arbitra- grup wiekowych. Udało się zorganizo- zy wykazują niepokojącą tendencję. Kie- mi będzie jeździł jeden doświadczony wać kursy doszkalające dla trenerów dyś było więcej drużyn juniorskich niż se- sędzia, który ma pomagać, wprowa- i instruktorów. Wdrożono internetową niorskich – natomiast teraz odwrotnie. dzać do środowiska. rejestrację zawodników – teraz każdy To zaskakujące, zwłaszcza że powstają Oczywiście, istnieją regulaminy dyscy- klub będzie mógł zgłosić piłkarza po- przecież ciągle nowe Orliki, ale boiska to pliny i każdy klub je podpisuje przed przy- przez sieć. Ale nie samymi sukcesami jeszcze nie wszystko. Potrzebne są pro- stąpieniem do rozgrywek. I są w nich ka- Opole żyje, były też wpadki. To m.in. gramy. Samorządy pozostają otwarte na ry za konkretne zachowania. Ale sama wejście ustawy o bezpieczeństwie im- nowe pomysły. Jest więc szansa, że sytu- kara nie jest jeszcze rozwiązaniem. Bywa- prez masowych – są problemy z jej in- acja się poprawi. ją problemy wychowawcze z juniorami terpretacją przez samorządy. W regio- – Co do sędziowania – opinie są róż- na poziomie regionalnej ligi. Karze się nie, poza pierwszoligowym MKS Klucz- ne. W niższych ligach czasami dochodzi kluby i zawodników, lecz efekty są słabe. bork, nie ma drużyn na najwyższych po- do kontrowersyjnych zdarzeń, ale rozpa- Ale na szczęście nie brakuje w Opolu ta- ziomach rozgrywkowych. Są mniejsze trujemy je w kategoriach pomyłki. Nie kich ludzi, jak Wojciech Tyc, czy Wiesław stadiony i mniej kibiców przychodzi na zakładamy nieuczciwości, jakiegoś Korek – dawni piłkarze Odry, którzy cie- mecze, nie ma za to problemów z tak umawiania się na boku, chociaż i to się szą się zasłużonym szacunkiem i autory- zwanymi zadymami. Oczywiście zdarza- w przeszłości zdarzało. Opolski związek tetem w całym regionie. Oni potrafią do- ją się incydenty, ale panujemy nad sy- zawsze reaguje bardzo ostro. Swego trzeć do klubów, z którymi są problemy; tuacją. W wyniku niezbyt precyzyjnych, czasu przecież rozwiązano kolegium sę- rozmawiają z działaczami, piłkarzami i ki- a restrykcyjnych zapisów, zdarzały się dziów i wymieniono połowę obserwa- bicami. I widać coraz lepsze efekty ich przypadki odwołania spotkań. Smutne, torów! Wszystkiego wyłapać się nie da, działań – lepsze, niż finansowe karanie że tak zasłużony klub, jak , ale na pewno jest już inaczej. Dyrektywa klubów. ŁUKASZ GOLAŃSKI

45 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 CO S¸YCHAå W REGIONACH NIEBAWEM STUKNIE 65!

Weszliśmy w rok obchodów 65-lecia Pomorskiego Związku Piłki Nożnej. Z tej okazji POMORSKIE w najbliższych miesiącach działacze z Wybrzeża przygotowują szereg okolicznościowych imprez sportowych. Zwycięzcy turnieju z fundatorem pucharu i organizatorami

istoria pomorskiego związku da- W narodowych barwach Zarząd Pomorskiego ZPN, ogłaszając tuje się 30 lipca 1945 roku, kiedy Pomorski futbol utożsamiany jest rów- rok jubileuszu, przygotowuje wiele Hz inicjatywy działaczy Gedanii nież z liczną grupą zawodników reprezen- okolicznościowych imprez. Planowane w jednym miejscu zebrali się przedsta- tujących barwy narodowe. Do najbar- jest zorganizowanie plebiscytu na pił- wiciele innych przedwojennych klu- dziej zasłużonych należy zaliczyć: Roma- karza 65-lecia, kibice wybiorą też naj- bów: Unii Tczew, SKS Starogard, Bałty- na Korynta, Kazimierza Deynę, Andrzeja lepszą jedenastkę. Ponadto związek ku Gdynia, Wisły Tczew oraz Floty Gdy- Szarmacha, Janusza Kupcewicza, Zbi- chce wystąpić do PZPN o organizację nia – i powołali Gdański Okręgowy gniewa Kaczmarka, Radosława Michal- na terenie Wybrzeża meczu którejś z re- Związek Piłki Nożnej. Na pierwszego skiego, Tomasza Wałdocha, Pawła Kry- prezentacji młodzieżowych – najchęt- prezesa wybrano S. Olejnika, który po szałowicza czy Tomasza Iwana. Okręg sły- niej prowadzonej przez Michała Globi- niecałym miesiącu przekazał obowiązki nął również z tak uznanych arbitrów, jak sza, rodowitego gdynianina. Zwieńcze- Zdzisławowi Skowrońskiemu. Marian Koczner, Jerzy Kacprzak i Włodzi- niem obchodów ma być krajowy finał Początkowo praca związku koncen- mierz Bródka. Ich śladami podążają dzi- rozgrywek o Puchar Wacława Kuchara. trowała się przede wszystkim na orga- siaj: Katarzyna Wierzbowska, Maciej Na jubileusz związkowi działacze planu- nizowaniu ligowych rozgrywek. Do Wierzbowski oraz Dawid Piasecki. ją wykonać nowy sztandar, który zastą- pierwszego sezonu klasy A zgłosiło się Znaczący wpływ na proces szkolenio- piłby ten historyczny, Gdańskiego dwanaście zespołów. Osiem drużyn za- wy polskich piłkarzy mieli tacy trenerzy, OZPN. istniało później w rozgrywkach na jak: Józef Barbachen, Wojciech Łaza- szczeblu centralnym: Lechia Gdańsk, rek, Bogusław Kaczmarek, Henryk Se- Sędziowie w hali Arka Gdynia, Bałtyk Gdynia, Olimpia- rafin, , Jerzy Jastrzę- Zimowa przerwa w rozgrywkach sta- -Lechia Gdańsk, Polonia Gdańsk, Geda- bowski oraz Michał Globisz, który nowiła znakomitą okazję do zorganizo- nia, Gryf Słupsk oraz Pomezania Mal- w ostatnich latach jest liderem pomor- wania dziewiątej edycji halowego tur- bork. Największym wydarzeniem w hi- skich szkoleniowców. W 2001 roku pro- nieju arbitrów o puchar Henryka Zień- storii pomorskiego piłkarstwa był wy- wadzona przez niego reprezentacja czuka, przewodniczącego Kolegium Sę- Piłkarskim świę- stęp Lechii Gdańsk w Pucharze Zdobyw- Polski U-18 wywalczyła w Finlandii mi- dziów Pomorskiego ZPN. Inicjatorem tem był pucha- ców Pucharów w sezonie 1983/84. Jej strzostwo Europy. cyklicznej imprezy, służącej integracji rowy mecz Le- mecz z Juventusem Turyn (2:3, 28 Liczne jest też grono działaczy, którzy wojewódzkiego środowiska, jest An- chii z Juventu- września 1983) stał się w regionie wiel- w różnych latach wchodzili w skład drzej Myszk, zasłużony arbiter z Lębor- sem kim sportowym świętem. władz Polskiego Związku Piłki Nożnej, ka, i on też co roku, przy znaczącym wśród nich Stanisław Kwarczyński, wsparciu władz samorządowych tego Wincenty Kurowski, Zygmunt Olędzki, miasta, przygotowuje bardzo ciekawą Kazimierz Adamczyk,. Jan Oficjalski, imprezę. Tym razem zwyciężyła kadra Wojciech Przybylski, Stanisław Głowac- Pomorskiego ZPN, pokonując w finale ki, Jerzy Schwarz, Wiesław Wika, Rumię 1:0. Agnieszka Bednarska, Krzysztof Czap- Nowy statut wymusił na działaczach czyk, Henryk Klocek czy Zygfryd Krucz- pomorskiego związku dokonanie kowski. zmian w pionie szkoleniowym. Na przewodniczącego wydziału szkolenia Trzy okręgi, trzysta klubów powołano Kazimierza Iwańskiego, Pomorski Związek Piłki Nożnej two- przewodniczącym Rady Trenerów zo- rzą okręgowe związki w Gdańsku, Słup- stał Henryk Pawłowski, komisji piłkar- sku i Elblągu. Zrzesza obecnie blisko stwa młodzieżowego – Jan Buchalski, 300 klubów, w których uprawnionych a komisji piłkarstwa kobiecego – Ta- jest do gry około 17 tysięcy zawodni- deusza Gralak. Ogłoszono też konkur- ków. Rozgrywki na szczeblu związko- sy ofertowe na trenera koordynatora wym prowadzone są w 66 grupach, związku oraz trenera do spraw piłki z udziałem 693 drużyn. Związek szkoli młodzieżowej. Do końca roku funkcje też siedem reprezentacji młodzieżo- te pełnili: Wiesław Wika i Krzysztof wych. Do dyspozycji jest około 260 Słabik. czynnych sędziów. ROMAN LASZUK

46 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 ZBUDUJCIE LOTNISKO W pierwszym dni marca, w sali ku. Z tego tytułu jest uprawomocnione cie biegało ponad 400 chłopców z rocz- do podejmowania wszelkich uchwał. ników 1993 i 1994 oraz 1995 i młodsi. Wojewódzkiego Domu Kultury Muszą one jednak mieścić się w grani- Finał odbędzie się w Sandomierzu, w Kielcach odbędzie się cach obowiązującego statutu i ustawy a zagrają w nim: Czarni Połaniec, Hura- o kulturze fizycznej. gan Wilczyce, Pogoń Staszów i Trójka Nadzwyczajne Walne Zebranie Kielce pierwotnie miały podejmować Sandomierz (rocznik 1995 i młodsi) oraz Członków Świętokrzyskiego reprezentacje Polski i Bułgarii w marco- Baszta Rytwiany, OKS Opatów, Pogoń ÂWI¢TOKRZYSKIE wym meczu towarzyskim. Wiadomo Staszów i Trójka Sandomierz (rocznik Związku Piłki Nożnej. Na tym już, że spotkanie zostanie rozegrane 1993 i młodsi). – Już dziś wiadomo, że forum nastąpi uzupełnienie w Warszawie. – Nie ukrywam, że zosta- turniej był strzałem w dziesiątkę – mówi liśmy mocno zaskoczeni i zmartwieni tą Rybus. – W każdej miejscowości na try- składów osobowych zarządu nagłą zmianą. Rozpoczęliśmy już prze- bunach zasiadało po 200-300 osób! cież wstępne przygotowania. Tymcza- Chciałbym serdecznie podziękować wła- i Komisji Rewizyjnej. sem strona bułgarska, jak się okazało, dzom gmin, które bardzo nam pomaga- nie wyraziła zgody na przyjazd do mia- ły przy organizacji zawodów. Sukces po- a początku grudnia ubiegłego ro- sta, które nie ma lotniska. Szkoda, bo twierdzają klubowi działacze i zawodnicy ku – z różnych względów – z pra- na Arenie Kielc biało-czerwonym gra biorący udział w turnieju – taka impreza Ncy w zarządzie ŚZPN zrezygnowa- się znakomicie, przy głośnym dopingu była ze wszech miar potrzebna. Dzięki ło pięciu członków. Uszczuplone gre- i pełnych trybunach. licznym sponsorom, każdy z młodych pił- mium obecnie nie odpowiada liczebnie karzy otrzymał za samo uczestnictwo wymogom statutowym. W tej sytuacji Strzał w dziesiątkę okazjonalny upominek. Najlepsze ekipy przewodniczący Komisji Rewizyjnej, An- – Podobno co się odwlecze, to nie zostaną uhonorowane podczas finałów drzej Ordysiński, został zmuszony do uciecze – Kielce nadal są ujęte w planach markowym sprzętem sportowym. zwołania Nadzwyczajnego Walnego Ze- przyszłych zmagań reprezentacji przygo- brania. Jak to w życiu bywa – towarzy- towującej się do finałów mistrzostw Eu- Timmer pochwali szy mu wiele dysput i spekulacji co do ropy 2012. A na marginesie – powiedzia- Warto jeszcze powrócić do prestiżo- ostatecznego kształtu i procedur. łem już przedstawicielom władz woje- wych targów „Sport Obiekt” i konferencji Wszelkie wątpliwości rozwiały jednak wództwa świętokrzyskiego i miasta, że „Bezpieczny Stadion”, organizowanych opinie Urzędu Miasta Kielce (organ koniecznie muszą przyspieszyć budowę przez Targi Kielce i Polski Związek Piłki nadzorujący) i tutejszego Sądu Rejono- lotniska – zakończył z uśmiechem prezes Nożnej. Uczestniczący w niej Marc Tim- wego. Zarówno UM, jak i sąd oświad- Malinowski. mer – dyrektor departamentu Bezpie- czyły jednoznacznie: W pierwszym dniu W Świętokrzyskim ferie zimowe wypa- czeństwa Stadionowego UEFA, przed wy- marca mają odbyć się tylko wybory dły w drugiej połowie stycznia. Do pro- jazdem powiedział: uzupełniające do zarządu i Komisji Re- gramu imprez sportowych włączyli się – Pierwszy raz byłem na tego typu im- wizyjnej! także piłkarscy działacze. Zaproponowali prezie i przyznam, że jestem bardzo zado- pierwszą edycję Turnieju Pięciu Hal, wolony. Kielecka konferencja, jak i cała Szkoda meczu a oferta skierowana została do młodzie- wystawa, jest dobrym poligonem dla – Dekretacje prawników są dla mnie ży małych klubów podokręgu sando- firm, które będą kooperować z narodo- ostateczne. Walne Zebranie zajmie się mierskiego. – Jakież było nasze zaskocze- wymi federacjami przy organizacji turnie- więc tylko tymi dwoma kwestiami. Jeśli nie, gdy okazało się, że do rywalizacji ju Euro 2012. Jestem przekonany, że na- ktoś będzie chciał coś zmienić, postąpi przystąpiło aż 31 zespołów! – mówi z za- stępne edycje zostaną przeprowadzone niezgodnie z prawem – stwierdza pre- dowoleniem Paweł Rybus, wiceprezes z jeszcze większym rozmachem. Nie ma zes ŚZPN, Mirosław Malinowski. ŚZPN. W czterech półfinałach, rozegra- dwóch zdań – po powrocie do Szwajcarii – Oczywiście Walne Zebranie reprezen- nych na obiektach w Bidzinach, Wilczy- pochwalę to, co się robi w Kielcach. tuje najwyższą władzę statutową związ- cach, Klimontowie i Łoniowie, po parkie- JERZY FIGAS

Grzegorz Lato i Mirosław Malinowski

47 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 CO S¸YCHAå W REGIONACH OSKARY ROZDANE

Po raz ósmy tutejsze środowisko piłkarskie przyznało najlepszym na czterech pozycjach PODLASKIE zawodnikom i trenerowi Oskary Podlasia. Wybrano też jedenastki: open, drugiej, trzeciej i czwartej ligi.

omysł corocznego nagradzania wybitnych piłkarzy, szkoleniowców Pi sędziów narodził się w 2003 ro- ku, a od czterech lat organizatorem konkursu jest Podlaski Związek Piłki Nożnej. Za najlepszego bramkarza uznano Piłkarze nagrodzeni Oskarami Podlasia. Grzegorza Sandomierskiego, obrońcę – Andriusa Skerlę, pomocnika – Bruno W uroczystej gali w Goniądzu, w po- Jedenastka III ligi 2009 Couthinho Martinsa, a napastnika – To- wiecie Mońki, uczestniczyli między in- 1. Łukasz Trudnos (Sokół Sokółka), 2. masza Frankowskiego. Statuetkę otrzy- nymi: wojewoda podlaski Maciej Żyw- Marcin Arciszewski (Warmia Grajewo), mał też ich trener, Michał Probierz. no, wicemarszałek Jacek Piorunek i sta- 3. Radosław Kabelis (Sokół), 4. Łukasz W tym roku nie wręczono jej ani jedne- rosta moniecki Zbigniew Męczkowski. Piłatowski, 5. Marcin Strzeliński, 6. Mak- mu sędziemu… Zawodnicy Jagiellonii Ten ostatni przy okazji uhonorował sym Mirva (wszyscy Warmia), 7. Kamil zdominowali skład jedenastki Podlasia przedstawicieli trzecioligowego Pro- Wojtkielewicz (Sokół), 8. Adrian Citko 2009; znalazło się tam aż dziewięciu mienia Mońki. Odznaczenia otrzymali (Olimpia Zambrów), 9. Michał Mościń- jej graczy. Pozostali reprezentują barwy działacze: Arkadiusz Studniarek i Zdzi- ski (Sokół), 10. Rafał Kozikowski (War- drugoligowej Freskovity Wysokie Mazo- sław Wrutniak, napastnik Grzegorz Ki- mia), 11. Dzidosław Żuberek (Sokół). wieckie. szło i grający trener Leszek Zawadzki. Oto wybrani do oskarowej drużyny Jedenastka IV ligi 2009 piłkarze: 1. , 2. Jedenastka II ligi 2009 1. Rafał Karolczuk (Cresovia Siemiaty- Igor Lewczuk, 3. Andrius Skerla, 4. Thia- 1. Karol Salik (Wigry Suwałki), 2. cze), 2. Łukasz Kuźma (KS Michałowo), 3. go Rangel Cionek (wszyscy Jagiello- Adrian Bartkiewicz, 3. Przemysław Koł- Adam Waluk (Rudnia Zabłudów), 4. Ka- nia), 5. Arkadiusz Żaglewski (Freskovi- łątaj (obaj Freskovita Wysokie Maz.), 4. rol Kulesza (Znicz Suraż), 5. Tomasz Kul- ta), 6. Dariusz Jarecki, 7. Hermes Neves Tomasz Bajko, 5. Marcin Rogoziński, 6. hawik (Dąb Dąbrowa Biał.), 6. Łukasz Go- Soares, 8. Bruno Couthinho Martins Maciej Makuszewski (wszyscy Wigry), lonko (Cresovia), 7. Tomasz Bernatowicz (wszyscy Jagiellonia), 9. Michał Twar- 7. Łukasz Jegliński, 8. Arkadiusz Ża- (Dąb), 8. Ireneusz Piwko (Wissa Szczu- dowski (Jagiellonia/Freskovita), 10. To- glewski, 9. Eugeniusz Kołodziejczyk, 10. czyn), 9. Robert Cychol (ŁKS Łomża), 10. masz Frankowski, 11. Kamil Grosicki Michał Twardowski (wszyscy Freskovi- Piotr Zdzichowicz (Piast Białystok), 11. Ka- (obaj Jagiellonia). ta), 11. Daniel Ołowniuk (Wigry). mil Zalewski (Cresovia). ROMAN LASZUK ANTONI SZYCIK NIE ŻYJE

26 stycznia, w wieku 66 lat, po ciężkiej chorobie zakończeniu boiskowej kariery pracował jako obser- zmarł Antoni Szycik, przewodniczący wydziału gier wator meczów tej klasy rozgrywkowej. Przez środo- i ewidencji Podlaskiego ZPN, jedna z najbardziej wisko uznawany był za mentora i wychowawcę wie- rozpoznawalnych osób w wojewódzkim środowisku lu pokoleń podlaskich arbitrów. piłkarskim. Był działaczem od 40 lat, najpierw Za działalność piłkarską został uhonorowany w Białostockim Okręgowym Związku Piłki Nożnej, Srebrnym Krzyżem Zasługi, a przez centralę – Złotą a potem w Podlaskim ZPN. Lubiany przez wszyst- Honorową Odznaką PZPN oraz Złotym Medalem „Za kich, szanowany, pełen humoru i ciepła. Spędził nie- wybitne osiągnięcia w rozwoju piłki nożnej”. Otrzy- przeliczoną ilość godzin, pracując nad weryfikacjami mał też tytuł Sędziego Zasłużonego oraz Sędziego rozgrywek, układając regulaminy, terminarze oraz Honorowego. wizytując i oceniając stan podlaskich boisk. Również – Pan Antoni był wzorem pracowitości i wyjątko- w ostatnich latach, gdy już bardzo ciężko chorował, wym, ciepłym, serdecznym człowiekiem. Zostawił po niemal codziennie odwiedzał związek, by służyć po- sobie ogromną pustkę, żal i smutek. Wprost nie chce mocą i radą. się wierzyć, że już go nie spotkamy – zwierzył się Wi- Pan Antoni był także sędzią piłkarskim. Przez wie- told Dawidowski, prezes Podlaskiego ZPN. le lat prowadził zawody na poziomie trzeciej ligi. Po RL

48 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 BĄDŹ MĄDRY, WYGRAJ Z ŻUŻLEM...

Miniony rok przyniósł kibicom wym sezonie ograł tak wielkie firmy, zapewnił, że nie ma żadnych podstaw w województwie lubuskim wiele jak Pogoń Szczecin i Górnik Zabrze. do tego, aby cokolwiek podejrzanego Niespodziewane załamanie formy mogło się wydarzyć w przeszłości. radości, ale także smutku. Część przyszło w końcówce. Zaledwie dwa klubów zrealizowała swoje cele punkty w pięciu spotkaniach – i GKP Nie tracą nadziei i marzenia, lecz kilka obeszło się spadł na dziesiąte miejsce. Mimo to mi- Ale się wydarzyło. W związku z tym niony rok można zapisać na plus. odwołano całe kolegium sędziów, zo- LUBUSKIE smakiem. Oprócz ligowych emocji, w pamięci za- stał wybrany nowy przewodniczący padnie też, mimo porażki, spotkanie – Jeśli chodzi o seniorów, nie był to 1/16 Pucharu Polski z Legią Warszawa. najlepszy okres – narzeka prezes Lubu- Takiego wydarzenia nie było nad Wartą skiego Związku Piłki Nożnej, Mirosław od ponad dekady. Wrzesiński. – Dwa drugoligowe kluby – Lechia Zielona Góra i Polonia Kozera Pod kreską Słubice – uniknęły degradacji tylko Słaba postawa Lechii Zielona Góra wskutek kłopotów finansowych drużyn i Polonii Kozery Słubice, które zakończy- z innych regionów. Nieco lepiej wyglą- ły ubiegły sezon pod kreską oraz baraże dała sytuacja w pierwszoligowym GKP Czarnych Żagań – bezlitośnie obnażają Gorzów, ale on też musiał walczyć do słabość lubuskiego futbolu. Nietęgie ostatniej chwili o utrzymanie. miny widać też w Polkowicach. Górnik Lubuski stan posiadania, czyli jeden miał gromić rywali, a tymczasem szan- zespół w pierwszej lidze i trzy drużyny sa na awans do pierwszej ligi z każdym w drugiej, nie jest pewnie wynikiem meczem się oddala. najgorszym, biorąc pod uwagę kondy- Rok 2010 jest jubileuszem 60-lecia cję finansową regionu. – Trzeba sobie piłkarstwa w tym regionie. – Główne uczciwie powiedzieć, że to wszystko, na uroczystości odbyły się 16 stycznia w Fil- co nas dzisiaj stać – mówi Wrzesiński. harmonii Zielonogórskiej i będą konty- nuowane w różnej formie przez cały Na huśtawce rok. Na galę zostali zaproszeni przedsta- Pierwszoligowy GKP Gorzów dostar- wiciele klubów, zawodnicy, trenerzy, sę- czył największych emocji, fundując dziowie, sponsorzy, zarządy lubuskiego sympatykom prawdziwą huśtawkę na- i gorzowskiego okręgu, przewodniczący strojów. W 2009 rok beniaminek na za- podokręgów, wydziałów i komisji. pleczu ekstraklasy wszedł z nożem na W połowie zeszłego roku doszło do i nowy skład zarządu. Dwaj wiceprze- gardle. Miejsce w strefie spadkowej zatrzymania byłego arbitra i szefa kole- wodniczący to trzydziestolatkowie, i perspektywa walki o utrzymanie – tak gium sędziów LZPN, Stanisława Żyjew- a więc w Zielonej Górze stawiają na sytuacja wyglądała w styczniu. Misji skiego. Ta sprawa była szeroko oma- młodość. Ma też zostać wprowadzony niemożliwej, czyli ratowania GKP przed wiana na łamach „Polskiej Piłki”. Pre- do regulaminu przepis, mówiący spadkiem, podjął się Adam Topolski. zes Wrzesiński nie ukrywa rozczarowa- o tym, że przewodniczącym i członka- Piorunujący finisz i wygrane baraże da- nia: – Złożyłem rezygnację, bo to ja go mi kolegium sędziów mogą być wy- ły niebiesko-białym utrzymanie, a szko- mianowałem. Zarząd mojej dymisji nie łącznie mieszkańcy województwa lu- leniowcowi – wielką popularność w Go- przyjął. Wcześniej długo rozmawiałem buskiego. rzowie. Jego akcje wzrosły, gdy w no- ze Stanisławem Żyjewskim, który mnie W regionie jednak nadal kiepsko, je- śli chodzi o popularność futbolu. Dla je- go propagowania podjęto szereg dzia- łań: stworzono reprezentacje podokrę- gów, zorganizowano szkółki i akademie piłkarskie, w ścisłej współpracy z samo- rządami. Chodzi o to, żeby dać szanse wszystkim tym, którzy nie mają okazji rozwoju sportowego w małych miej- scowościach. Ale nie od dziś wiadomo, że w Lubuskim poważnym konkuren- tem są żużlowcy. Działają tu dwa bar- dzo silne kluby (z aktualnym mistrzem Polski) i one też rywalizują z futbolem, jeśli idzie o zainteresowanie sportem najmłodszych. Trzeba szczerze powie- dzieć: sponsorzy wybierają właśnie żu- żel jak obiekt swoich zainteresowań, widząc w nim większe możliwości zy- sku. – Ale nie tracimy nadziei – pociesza się prezes Mirosław Wrzesiński. ŁUKASZ GOLAŃSKI

49 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 CO S¸YCHAå W REGIONACH BONIEK KUPI ZAWISZĘ?

Jeszcze w połowie stycznia dementował te informacje, jako plotki. Wreszcie pod koniec KUJAWSKO- zeszłego miesiąca, na łamach -POMORSKIE lokalnej prasy, potwierdził spekulacje. Zbigniew Boniek jest zainteresowany kupnem drugoligowego Zawiszy Bydgoszcz. Kibice pamiętają o Andrzeju Brończyku.

iewykluczone więc, że latem Pamiętając o Brończyku sza Dźwigały i Marka Jakóbczaka dla In- K-PZPN będzie musiał wykonać i Kamińskim teru. Pomeczową serię rzutów karnych Npracę, jaką tej zimy miał ŁZPN Zakończyła się 9. edycja Międzynaro- wygrali warszawiacy 5:4. w przypadku ŁKS. Boniek jest zwykle ko- dowego Turnieju Oldbojów im. Andrze- Memoriał Konrada Kamińskiego to jarzony z Widzewem, którego był wielo- ja Brończyka o Puchar Prezesa Kujaw- największy w Polsce młodzieżowy tur- letnim piłkarzem, a niedawno jeszcze sko-Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, niej miast. Kamiński był trenerem zespo- szefem. Urodził się jednak w Bydgosz- a już trwają prace nad organizacją dzie- łów z Kujaw i Pomorza. W 1953 roku pro- czy, a gry w piłkę uczył się właśnie w Za- siątego międzynarodowego turnieju wadzony przez niego Pomorzanin Toruń wiszy. To jednak nie sentymenty zadecy- młodzieżowego miast – Memoriału zdobył mistrzostwo Polski juniorów. Po- dują, czy „Zibi” lub związani z nim biz- Konrada Kamińskiego o Puchar Mar- dobnie jak Andrzej Brończyk, zmarł nesmeni zainwestują w Zawiszę. Sam szałka Województwa Kujawsko-Pomor- w 2000 roku. Turniej jego imienia odby- Boniek nie lubi terminu „inwestycja”. skiego, Prezydenta Miasta Torunia wa się w Toruniu i okolicznych miejsco- i Prezesa K-PZPN. wościach. 10. edycja zostanie rozegrana Biznes innego rodzaju Andrzej Brończyk był wieloletnim dopiero na przełomie czerwca i lipca, ale – W polski futbol nie można inwesto- bramkarzem zawiszan. Zmarł w 2000 ze względu na skalę zawodów, ich orga- wać, czyli wkładać pieniądze, oczekując roku w wieku 49 lat. Jego memoriał to nizacja musi się rozpocząć już zimą. potem konkretnego dochodu – powie- jeden z najpopularniejszych turniejów Rok temu w turnieju wzięło udział dział na łamach bydgoskiego dodatku oldbojów w kraju. Zwykle odbywa się ponad 40 drużyn i 1000 młodych za- „Gazety Wyborczej”. – To biznes innego przy wypełnionych trybunach 5-tysięcz- wodników, którzy rywalizowali w trzech rodzaju. Istnieją plany współpracy z Za- nej hali Łuczniczka w Bydgoszczy. W im- kategoriach wiekowych. Wśród junio- wiszą i miastem Bydgoszcz. Chcę po- prezie bierze udział aż szesnaście dru- rów zwyciężyła reprezentacja Torunia, móc i o tym rozmawiamy już jakiś czas żyn. W tej edycji wystąpiły m.in. Zawi- wśród juniorów młodszych – Pabianice, – dodał Boniek. sza i Chemik Bydgoszcz, ŁKS, Jagiellonia a wśród młodzików – zespół ze Smoleń- Obecnie 97 procent udziałów w WKS Białystok i Anwil Włocławek. Obrońca ska. Również w tegorocznej edycji or- SA ma miasto, a 3 pucharu – Chemik – dotarł ponownie ganizatorzy liczą na międzynarodową procent – Stowarzyszenie Piłkarskie Za- do finału, ale musiał uznać wyższość In- obsadę – z Niemiec, Rosji, Ukrainy, Bia- wisza. Prowadzona przez trenera Ma- teru Warszawa. W normalnym czasie łorusi i Litwy. Informacje o turnieju riusza Kurasa drugoligowa drużyna po gry było 2:2 po golach Mariusza Gabru- można pobrać z oficjalnej strony inter- rundzie jesiennej z 37 punktami zajmu- sia i Marka Szafrańskiego dla Chemika netowej K-PZPN: www.kpzpn.pl je trzecie miejsce w grupie zachodniej. oraz byłych piłkarzy ekstraklasy, Dariu- JAROSŁAW KUDAJ To trzy punkty mniej, niż ma przewo- dzący stawce Ruch Radzionków i tyle samo, co dorobek drugiego w tabeli Zagłębia Sosnowiec. Jest jeszcze były klub ekstraklasy – Górnik Polkowice, który ma 35 punktów. Do pierwszej ligi awansują dwa zespoły. Awans do pierwszej ligi to warunek konieczny, aby Boniek „wszedł” w Za- wiszę. Tej zimy bydgoski klub pozyskał W Memoria- już m.in. Jacka Kosmalskiego z Polonii le Konrada Warszawa i Tomasza Podgórskiego Kamińskiego z Piasta Gliwice. Zawisza ma więc duże biorze udział szanse na pierwszą ligę, a Zbigniew Bo- ponad 1000 niek na kolejną przygodę z polską piłką. młodych pił- Zapewne będzie miał też wtedy mniej karzy. czasu na krytykowanie każdego ruchu PZPN, co wszystkim powinno wyjść na dobre.

50 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 GRAJĄ, WYSTAWIAJĄ, BUDUJĄ… Na Mazowszu kopią piłkę zimą ZPN, też zimą nie próżnują. Prezes Da- Wśród kilku zaplanowanych imprez zi- riusz Kluge, wraz ze sztabem, ostatnio mowych zostanie rozegrany w Borowicz- nie tylko w hali, także na zmienił siedzibę okręgu, która została kach cykliczny klubowy turniej futsalowy otwartych stadionach, nie w pełni skomputeryzowana, co poprawi- o Puchar Prezesa OZPN w Płocku dla dru- ło standard pracy działaczy, pozwala na żyn seniorskich oraz w hali sportowej bacząc na arktyczne warunki. organizację szkoleń dla trenerów i sę- w Sierpcu – dla rocznika 1993. Piłkarska wiosna jednak za dziów. Ale w Płocku skupiają się głównie MAZOWIECKIE na podstawowych celach, czyli współpra- Barcelońskie ślady pasem, toteż na wszystkich cy i pomocy klubom oraz na rozwoju piłki Płocki ZPN był też współorganizato- szczeblach wojewódzkiej młodzieżowej. rem wystawy „110 lat FC Barcelona – polskie ślady w historii klubu”, której drabinki ligowej dzieje się coś Zima w halach otwarcie miało miejsce w Muzeum Spor- Na przełomie roku rozpoczęła się ak- tu i Turystyki w Warszawie. Pojawili się ciekawego. cja „Piłkarska Zima 2010 w Płockim znakomici goście z Katalonii z wiceprezy- OZPN”, podczas której zorganizowano dentem klubu na czele. Następnie wy- igowców z zaplecza ekstraklasy nie halowe turnieje dla grup młodzieżo- stawę pokazano w Płocku i Kielcach. stać na Wyspy Kanaryjskie, więc tre- wych oraz turniej dla seniorów o Pu- Sympatycy katalońskiego klubu mogli Lnują na miejscu. Za plecami Legii i Po- char Prezesa. Odbyła się kolejna edycja zobaczyć unikalne pamiątki z meczów lonii najwyżej plasuje się Dolcan Ząbki, imprezy „Gwiazdka 2010” - w nowo po- Barcelony z polskimi drużynami – Legią który zorganizował miniturniej na odkry- wstałej hali sportowej w miejscowości Warszawa, Wisłą Kraków, Lechem Po- tym obiekcie przy ulicy Kawęczyńskiej Stara Biała. Startowali w niej zawodni- znań czy GKS Katowice. Kilku piłkarzy wy-

w Warszawie. Mimo siarczystego mrozu, cy z rocznika 1999 i młodsi, między in- wodzących się z Płocka (Adam Majew- było momentami gorąco, a sportowy wy- nymi z: Wisły Płock, UKS MDK Płock, ski, Bogusław Pachelski, Marek Rzepka) nik – zgoła nieoczekiwany. Na oblodzonej Pegaza Drobin, Amatora Maszewo ongiś reprezentowało polskie drużyny płycie czwarty zespół jesieni w Unibet 1.li- i Stoczniowca Płock. Turniej cieszył się w konfrontacjach z dumą Katalonii. dze został „wyślizgany” nawet przez trze- ogromnym zainteresowaniem kibiców, cioligowców. Ząbkowian wyprzedzili pił- wielu z nich mogło obejrzeć emocjonu- Nowy stadion w Siedlcach karze z Nadarzyna i drugoligowego Startu jące widowiska z udziałem najmłod- Siedlce wzbogacą się już niedługo Otwock. Należy mieć nadzieję, że po stra- szych adeptów futbolu. Pierwsze miej- o nowy stadion piłkarski, który docelowo tach personalnych w Ząbkach (trener sce zajęła ekipa Wisły Płock przed Pe- będzie miał osiem tysięcy miejsc na trybu- Marcin Sasal i najlepszy napastnik Maciej gazem Drobin. Najlepszym zawodni- nach, w większości krytych, oświetlenie Tataj przeszli do Korony Kielce) pod- kiem w polu został Arkadiusz Zającz- i podgrzewaną płytę boiska oraz cztery opieczni Radosława Mroczkowskiego kowski (Pegaz), bramkarzem – Jakub pełnowymiarowe place treningowe otrząsną się niebawem z zimowego snu. Sowiński (UKS MDK), a królem strzel- (w tym jeden ze sztuczną nawierzchnią). Wicelider drugoligowej tabeli – Świt ców – Kamil Zawitowski (Pegaz). Jego budowa, z uwagi na wysoki koszt, Nowy Dwór – po rewelacyjnej jesieni W Wyszogrodzie natomiast odbył się będzie prowadzona etapami. pod wodzą byłego legionisty, Piotra kolejny turniej, w którym brali udział za- Najpierw, za rok, na siedleckich bło- Mosóra, nie spuszcza z tonu – wygrał wodnicy z rocznika 1996. Końcowa kolej- niach powstanie nowoczesny pełnowy- w cuglach zimowy turniej Dolcanu, ale ność wyglądała następująco: Mazowsze II miarowy obiekt piłkarski z systemami na- prezes Świtu, Tomasz Cichecki, musi Płock, Mazowsze I Płock, Wisła Płock, Ste- wodnienia, drenażu i podgrzewania mu- poważnie pomyśleć o finansach klubu, gny II Wyszogród, Mazowia Słubice, Zryw rawy, zadaszoną trybuną na bliko 3 tysią- zwłaszcza że w Nowym Dworze kibicom Bielsk, Stegny I Wyszogród i Delta Mi- ce widzów, pod którą znajdą się pomiesz- marzy się pierwsza liga. szewko Strzałkowskie. Najlepszy zawodni- czenia socjalne, sportowe, techniczne, kiem w polu okazał się Damian Szczepań- biurowe oraz sala konferencyjna. Teren W Płocku zmiana siedziby ski (Mazowsze I), bramkarzem – Marcin będzie ogrodzony, wyposażony w nowo- W okręgowym związku w Płocku, Butka (Stegny), a strzelcem – Damian Dą- czesny system monitoringu, sprzedaży bi- wchodzącym w skład Mazowieckiego browski (Mazowsze I). letów i organizacji wejść. JACEK SOWA

51 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 KOCHAJMY MA¸E KLUBY Radzionkowskie Cidry Konkurencja tylko początkowo z lekcewa- Jest jednym z najstarszych polskich klubów, miał swoje pięć żeniem patrzyła na śląskiego nowicjusza. Najpierw Widzew, czwarty zespół po- minut w ekstraklasie, a obecnie znajduje się na dobrej drodze przedniego sezonu, przegrał w Radzion- do awansu do pierwszej ligi. To Ruch z 16-tysięcznego kowie 0:5, nieco później mistrzowski ŁKS JAROS¸AW 0:4. Jakby tego było mało, w ostatniej KUDAJ Radzionkowa. kolejce Ruch po trzech golach Józefa Ży- mańczyka i jednym Grzegorza Bonka po- odowodu może mu pozazdro- storycznym trzyletnim marszu z trzeciej li- konał Lecha 4:1, wyrzucając tym samym ścić większość polskich klubów. gi do ekstraklasy. Wcześniej klub był koja- poznaniaków z gry w eliminacjach Ligi W 1919 roku grupa miejsco- rzony w Polsce nie z piłkarzami, ale z Lu- Mistrzów. Sezon zakończyli radzionko- wych działaczy społecznych cjanem Lisem, mistrzem świata i wicemi- wianie na szóstym miejscu, najwyższym utworzyła w Radzionkowie pol- strzem olimpijskim w kolarstwie szoso- ze wszystkich śląskich drużyn. Rskie stowarzyszenie mające przeciwsta- wym. Pod wodzą prezesa Pawła Bomby, wić się istniejącej już tam niemieckiej or- Ruch zbudował silną drużynę. Obok Ja- Nowa nazwa i nadzieje ganizacji „Spielverein”. Wówczas to 14 noszki występował w niej m.in. Wojciech Przygoda z ekstraklasą trwała do 2001 sierpnia, dwa dni przed wybuchem I Po- Grzyb, który jak przystało na „Cidra”, gra roku. Później Ruch spadł nawet do czwar- wstania Śląskiego, przyjęto nazwę Towa- do dzisiaj w ekstraklasie, mimo 36 lat. tej ligi i w 2006 w klubie doszło do prze- rzystwo Gier i Zabaw. Po dziesięciu mie- kształceń. Zmieniono nazwę na Klub siącach zmieniono ją na Towarzystwo Sportowy Ruch Radzionków, a jedyną Sportowe Ruch Radzionków, a w 1949 sekcją stowarzyszenia pozostała piłka roku na Górniczy Klub Sportowy Ruch Ra- nożna. dzionków. Lepsze czasy nadeszły dla „Cidrów” w 2007 roku wraz z objęciem funkcji 600 metrów pod ziemią prezesa przez Tomasza Barana, właści- Ciekawy jest przydomek klubu – „Ci- ciela firmy Tomex z Radzionkowa. Rok dry”. Cider, cydr to niskoprocentowy jabł- później klub wywalczył awans do trze- kowy napój alkoholowy. W okresie mię- ciej ligi, a następnie do drugiej. Po run- dzywojennym był masowo produkowany dzie jesiennej obecnego sezonu Ruch na terenie Radzionkowa. Niektórzy zali- jest liderem grupy zachodniej. Ma trzy czają go do win, a powiedzenie, że jest punkty przewagi nad Zagłębiem Sosno- jak wino – im starszy, tym lepszy – wyjąt- wiec i Zawiszą Bydgoszcz. W drużynie kowo pasuje do wychowanka i najwięk- trenera Rafała Góraka występują m.in: szej gwiazdy Ruchu – Mariana Janoszki. były król strzelców ekstraklasy Adam Kiedy trafił do pierwszej drużyny, starsi Kompała, twardziel Jacek Wiśniewski, koledzy wołali na niego, jak i innych Piotr Gierczak i Marek Suker. młodych zawodników – Ecik. Do Maria- Oprócz budowy drużyny na miarę na Janoszki ten przydomek przylgnął na pierwszej ligi, klub musi się też starać stałe. o modernizację stadion. Na powstałym Ecik zaczął profesjonalnie kopać piłkę w 1970 roku obiekcie sławne mecze jeszcze w końcu lat siedemdziesiątych. z Widzewem, ŁKS i Lechem oglądało Wraz z innymi piłkarzami Ruchu, miał po 10 tysięcy widzów. Dziś liczba etat w kopalni imienia Powstańców Ślą- miejsc na tym pozbawionym skich w Bytomiu, którego Radzionków sztucznego oświetlenia stadionie był wtedy dzielnicą. Janoszka lubi opo- jest ograniczona do trzech tysięcy. wiadać, jak to w starych czasach piłkarze Ruchowi brakuje nowoczesnego Ruchu nieraz byli zsyłani przez szefów klu- obiektu, ale ma szkółkę piłkarską, kilka bu 600 metrów pod ziemię, żeby zoba- grup trampkarzy i dwie drużyny junio- czyli jak ich kibice – górnicy muszą ciężko rów. To więcej, niż niektóre kluby w eks- pracować. traklasie. Kopalnia została zlikwidowana sześć Jednym z trenerów młodzieży jest Ma- lat temu, tymczasem 49-letni dziś Ecik rian Janoszka. Jak sam przyznaje, tramp- wciąż gra w piłkę – w A-klasowym Straża- karze nie zawsze go słuchają. – Dzisiejsze ku Mierzęcice. W Ruchu spędził 21 sezo- dzieciaki szybko się zniechęcają. Potrenu- nów. Kiedy był już po trzydziestce, trafił do ją kilka miesięcy i po wszystkim. A żeby GKS Katowice, z którym w 1993 roku zdo- dobrze grać w piłkę, trzeba solidnie pra- był Puchar Polski i z powodzeniem rywali- cować – podkreśla Ecik, który już wycho- zował w europejskich pucharach, m.in. wał następcę. To jego syn Łukasz – wystę- przeciwko Zinedine Zidane i Bordeaux. puje w Ruchu, tyle że z Chorzowa. Czy drużyna z Radzionkowa powróci Postrach najlepszych do ekstraklasy? O tym nikt na razie nie Do Radzionkowa wrócił w 1995 roku, Marian mówi, ale przecież „Cidry” im starsze, w sam czas, aby pomóc „Cidrom” w hi- Janoszka tym lepsze.

52 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 Juve z Łódzkiego Gdyby zapytać jakiegoś chłopca: „co to jest piłka nożna?”, większość odpowiedzi MAREK byłaby podobna. Pytający LORENC usłyszałby: „to taka gra”. Racja absolutna, ale tylko w odniesieniu do dzieci. Dla dorosłych piłka nożna jest czymś więcej. Oprócz zwykłej gry, futbol często stanowi sposób na życie, dla niektórych jest nawet niemal religią. Przykład takiej postawy dają Kibice do dziś od lat działacze i zawodnicy pamiętają mecz

FOT. WWW.JUTRZENKAWARTA.COM FOT. z KS Myszków związani z Jutrzenką Warta, organizacja wyborów na sportowca klu- gactwem treści zostawia w tyle mnó- małym klubem z województwa bu. Pierwsza elekcja odbyła się w latach stwo witryn o tematyce piłkarskiej. Łódzkiego. 70. W ostatniej edycji najwięcej głosów Klub nigdy nie wybił się ponad poziom zebrał Waldemar Szwamberg, który wy- czwartej ligi. Nie znaczy to jednak, że nie przedził Ryszarda Golana i Włodzimierza miał żadnych wzlotów. W 1999 roku dru- utrzenka, przez miejscowych ki- Dzierana. Kolejne wybory odbędą się za żyna prowadzona przez trenera Władysła- biców określana mianem Juve, rok, z okazji 85-lecia istnienia sportu wa Kowalczyka wygrała Puchar Polski na od lat wychodzi poza kanony ty- w Warcie. Trudno liczyć na jakieś rewolu- szczeblu okręgu sieradzkiego i w nagrodę powego piłkarskiego klubu. Al- cje – ostatnimi laty piłkarze nie wybijają miała okazję zmierzyć się z KS Myszków. bowiem nie liczą się tylko wyniki się ponad przeciętność i konsekwentnie Niestety, szczebel ogólnopolski okazał się i pozycja w tabeli, równie ważna tkwią w klasie okręgowej. zbyt trudny. Jutrzenka przegrała 0:2, ale jestJ cała otoczka związana z rywalizacją W klubie nie zaniedbuje się jednak wrażenia z tego meczu zapamiętano na na zielonych boiskach. Uwidacznia się pracy z młodzieżą. Choć Warta nie jest długo. Spośród zawodników, którzy mieli to w działaniach, wykraczających poza wielkim miastem, od lat w okręgowych okazję grać na wyższym poziomie, uwagę przyjęte normy funkcjonowania klubu. rozgrywkach wystawiane są dwie lub trzy zwracają: Waldemar Szwamberg, który Od lat przynajmniej osiem razy w roku ekipy. W tym roku udało się odnieść je- w 1972 roku wywalczył z Widzewem wydawana jest gazetka „Juve gol”, den z największych sukcesów: zespół pro- awans do II ligi, Witold Sowała, który za- dzięki której kibice mogą przeczytać wadzony przez Piotra Sajdę wygrał klasę błysnął w Concordii Piotrków Trybunalski o szczegółach występów ich ulubień- okręgową Górskiego i w nagrodę awan- i w 2006 awansował z nią do II ligi oraz ców. Zawiera mnóstwo danych staty- sował do Ligi Wojewódzkiej Kuchara, Sławomir Palacz, jedyny piłkarz Jutrzenki, stycznych, które świadczą o rzetelności w której będzie miał okazję rywalizować jaki miał później okazję grać w I lidze autorów i ogromie pracy, jaką włożyli z drużynami z Łodzi i Bełchatowa. W pił- (w barwach Rakowa Częstochowa). w zbieranie materiałów. – Gazetka po- ce młodzieżowej Warta może poszczycić Dziś klub wydobywa się z poważnego wstała w roku 1995 z okazji awansu na- się o wiele większym sukcesem. W 2004 kryzysu. Przed czterema laty Jutrzenka szej drużyny do IV ligi, a inspirację czer- roku szkolna drużyna gimnazjalistów za- uplasowała się na dziesiątej pozycji paliśmy z łódzkiego „Widzewiaka” – jęła siódme miejsce w finale krajowym. w sieradzkiej klasie okręgowej, rok póź- mówi Hubert Kamola, pomysłodawca Elementem dobrej pracy z młodzieżą niej zajęła trzecią lokatę, zaś w sezonie i główny realizator „Juve gol”. jest organizowany już od dwunastu lat 2007/2008 – jedenastą. Ostatni rok po- Turniej Dzikich Drużyn. Impreza zawsze kazał, że wracają lepsze czasy. Wszystko W barze „Antałek” odbywa się pod koniec wakacji i przycią- za sprawą trenera, Mariusza Wróbla, któ- Niezwykłą inicjatywą miejscowych ga bardzo dużą, jak na lokalne warunki, ry sprowadził do Warty kilku nowych za- fanów było oglądanie meczów Jutrzen- liczbę zespołów. W 2008 roku do rywali- wodników i zmotywował do ciężkiej pra- ki na wideo w barze „Antałek”, który zacji stanęło ich 35. cy tych ze starej kadry. W jego pierwszym jest miejscem spotkań kibiców. To już sezonie Jutrzenka zajęła trzecie miejsce tradycja, bo warczanie od dziewięciu Wracają lepsze czasy w rozgrywkach, a w tym roku mówi się, lat obserwują tam ligowe mecze i spo- To nie wszystko. Jutrzenka jest jednym że trzeba sięgnąć wyżej. – Nie możemy tkania reprezentacji, także siatkówki. z nielicznych klubów niższych lig, o któ- sobie stawiać innych celów. Najwyższy Kolejne pomysł Jutrzenki, podkreśla- rych powstała książka. Kibice Juve pro- czas, aby w Warcie znów zagościła czwar- jący olbrzymie znaczenie jej historii, to wadzą również stronę internetową – bo- ta liga – mówi szkoleniowiec Juve.

53 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 GALA W SHERATONIE

FOTOREPORTA˚ W¸ODZIMIERZA Nowego selekcjonera, Franciszka Smudę, wita trzech wice- Wiceprezes, Rudolf Bugdoł, z nową generacją działaczy SIERAKOWSKIEGO prezesów (od lewej): Rudolf Bugdoł, Adam Olkowicz i Anto- i wielokrotnych reprezentantów Polski (od lewej): Piotrem ni Piechniczek. Dobre słowo już na wejściu… Świerczewskim i Tomaszem Kłosem Jak miłe są wspomnienia dziewiętnastym dniu grudnia 2009 roku uroczy- stą galą w stołecznym „Sheratonie” zainauguro- Ci dwaj dżentelmeni – Zdzisław Kręci- W wano obchody 90. roczni- 90lat na (z lewej) i Leszek Rylski – mają co cy powstania Polskiego Związku Piłki wspominać i sobie opowiadać. Nożnej. Z pewnością było to historyczne, jedyne w swoim rodzaju spotkanie kilku pokoleń działaczy, trenerów, zawodni- ków, sędziów, a także prawdziwych przy- jaciół naszej piłki. Wspomnieniom nie było końca… Nasz „nadworny” fotoreporter – Niektórzy popisywali się hołubcami, Włodzimierz Sierakowski – zrobił kilka- pardon, to jedynie znany były sędzia set zdjęć. Co zrozumiałe, byliśmy w sta- i działacz – Jerzy Hołub – w popisowym nie wybrać i zamieścić jedynie ich zniko- numerze z jedną z tancerek mą część.

Dwa nasze trenerskie asy – Henryk Kasper- Pierwszy toast wzniósł czyk (z lewej) i Franci- prezes Grzegorz Lato. By- szek Smuda – pod- ło za co, zwłaszcza jeżeli Szef PKOl, Piotr Nurowski, czas nadzwyczaj oży- pomyśleć, że do setki po- pod taka opieką – pani rzecz- wionej wymiany zostało zaledwie dziesięć nik związku, Agnieszki Olej- zdań. Przedstawiciele lat! kowskiej. „PP” (Maciej Polkow- ski – po lewej i Jacek Sowa) postanowili zachować dyskrecję. Rej wodzili znani aktorzy, Ola Szwed i Olaf Lubaszenko

A to ci dopiero pokaźna część historii naszej piłki i reprezentacji przy jednym sto- le! Od lewej: Roman Wójcicki, Jerzy Talaga (częściowo zasłonięty), , Włodzimierz Lubański, , Wojciech Łazarek i Andrzej Zamilski.

54 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 CHWA¸A POKONANYM 90lat Cud nad Renem Przegrane mecze rzadko stają KRZYSZTOF się legendą, a już prawie ZORSKI nigdy nie przyprawiają o łzę Powitanie na Stade wzruszenia. Późne popołudnie de la Meinau – brazy- deszczowej niedzieli, lijski kapitan Martim i polski Władysław 5 czerwca 1938 roku Szczepaniak, we francuskim Strasburgu, a w środku sędzia Szwed Ivan Eklind. zapisało się jednak w kronikach polskiego sportu ganizacyjny, zbyt późno zakończone roz- Polacy, wyraźnie speszeni przypadko- grywki ligowe, perturbacje z terminowym wym golem, próbowali jednak nadal ata- zupełnie niezwykle. zgłoszeniem naszych zawodników do tur- kować, trafiali w słupek i poprzeczkę, ale nieju – co mógł zrobić w takiej sytuacji ka- nie do bramki. Nadeszła przedostatnia Nasi piłkarze – startujący pitan sportowy (mniej więcej odpowied- minuta. Leonard Piątek ograł dwóch ry- po raz pierwszy w finałach nik dzisiejszego selekcjonera), Józef Kału- wali, strzelił, bramkarz wybił prosto pod ża? Kilka dni obozu w Wągrowcu – i do nogi Wilimowskiego, który po raz trzeci mistrzostw świata – ulegli po sleepingu. wpisał się do protokołu. 4:4. Dogrywka. dogrywce Brazylii 5:6, odpadli W pierwszym kwadransie przeprowa- dziliśmy jedną groźną akcję, rywale – kil- Bo to Brazylia... z turnieju i… wyszli na ka. Gnietli nas chwilami niemiłosiernie. W Brazylijczyków jakby wstąpiły nowe wielkich bohaterów. Dodajmy Pierwszą połowę przegraliśmy 1:3. siły, szczególnie w Leonidasa, prawie nie- obecnego w drugiej połowie. 93 minuta – całkowicie zasłużenie. Hat-trick „Eziego” – po obronieniu rzutu wolnego Madejski W przerwie zaczęło padać, ale i w na- wypuścił piłkę z rąk, „Czarodziej” dobił. ówno trzy miesiące wcześniej szej szatni trudno było mówić o dobrej 4:5. Jedenaście minut później zrozumieli- w Paryżu odbyło się losowanie pogodzie. Prezes PZPN, pułkownik Kazi- śmy, że jest już po wszystkim. Władysław 1/8 par finału, bo taką fazą zaczy- mierz Globisz, i kapitan Kałuża nie szczę- Szczepaniak zgubił piłkę na polu karnym, nał się turniej z udziałem szesna- dzili gardeł, chociaż piłkarze grali po pro- a Leonidas był tuż obok. Strzelił bez namy- Rstu (ostatecznie piętnastu, po stu na tyle, na ile pozwalał zespół trenera słu, bardzo mocno. Akurat tego dnia mu- „anschlussie” Austrii) drużyn. Los nie Ademara Pimenty. Od początku drugiej siał przydarzyć się naszemu znakomitemu miał ochoty się uśmiechnąć: wpadliśmy połowy rywal zaczął jednak… pozwalać obrońcy, kapitanowi drużyny taki klops… na Brazylię. na więcej, a może to nasi osiągnęli po- Dwie minuty przed ostatnim gwizd- Leonidas da Silva… „Czarodziej”, „Czło- ziom, którego się sami po sobie nie spo- kiem sędziego Wodarz wpadł w pole kar- wiek guma”, „Czarny Diament”. Nawet dziewali. ne, podał dokładnie na nogę Wilimow- w Polsce straszono nim dzieci. Był wspa- Ruszyli do ataku, osiągnęli przewagę, skiemu. 5:6. Ernest Otton mógł się pocie- niały, ale bez przesady. Długo krążyły jak… Brazylia przed przerwą. Wreszcie na szać, że jako pierwszy zawodnik w historii bzdurnawe opowieści, jak to w Strasbur- dobre ożywiła się nasza formacja napa- finałów mistrzostw świata zdobył cztery gu ogrywał naszych boso, podczas gdy du, nawet Scherfke, dotychczas raczej gole w jednym meczu. w rzeczywistości na chwilę zdjął buty, ale mało efektywny. On właśnie w 53 minu- Pozostali nasi piłkarze też jednak chyba ten pomysł natychmiast wybił mu z głowy cie podał do Wilimowskiego, a ten z czy- specjalnie nie narzekali. W kraju ich hero- słynny szwedzki sędzia, Ivan Eklind. stej pozycji, ale i kilkunastometrowej od- iczna walka na Stade de la Meinau zosta- ległości trafił w górny róg bramki. Piękna ła przyjęta tyleż z zaskoczeniem, co bez- Niespełna tydzień robota. 2:3. „Kanarkowym” coraz trud- miernym podziwem. Bo to była Brazylia Na Stade de la Meinau przyszło piętna- niej było zatrzymywać nasze akcje. Sześć przecież, bo startowaliśmy w takim tur- ście tysięcy widzów. Jeśli nie większość, to minut po swoim pierwszym golu, znowu nieju po raz pierwszy. Bo to był cud nad znaczna część trybun mówiła po polsku, pokazał się „Ezi” – zwiódł dwóch obroń- Renem! powiewała biało-czerwonymi chorągiew- ców i puścił piłkę nad rzucającym mu się kami, długo przed godziną 17 śpiewała oj- pod nogi Batataisem. 3:3. Finały mistrzostw świata 1938 czyste pieśni. Rodaków wtedy we Francji Wszystko zaczęło się od nowa w me- Strasburg, 5 czerwca nie brakowało – jeździli tam masowo, czu, który na pozór był już rozstrzygnięty. POLSKA – BRAZYLIA 5:6 (1:3, 4:4) PO DOGRYWCE szukając chleba przeważnie w kopalniach Nadal przeważaliśmy, gdy w 71. minucie „nordu”. spotkało nas coś niesamowitego. Z dale- Wilimowski 53, 59, 89, 118, Scherfke 23 (karny) – Leonidas 18, 93, 104, Pewnie nie wiedzieli, że dopingują pił- ka, na dodatek niezbyt mocno, strzelił Peracio 44, 71, Romeu 25. POLSKA: Madejski – Szczepaniak, Gałecki – Góra, Nyc, Dytko – Piec I, karzy, którzy – bodaj jako jedyni z całej Peracio, piłka odbiła się od wewnętrznej Piątek, Scherfke, Wilimowski, Wodarz. stawki – przygotowywali się do turnieju części poprzeczki, trafiła Madejskiego BRAZYLIA: Batatais – Domingos, Machado – Zeze, Martim, Affonsinho niespełna… tydzień. Kompletny chaos or- w kark i wpadła do siatki! 3:4. – Lopes, Romeu, Leonidas, Peracio, Hercules.

55 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 BY¸O, ALE NIE MIN¢¸O…

społu Reszty Świata zaprosił z Polski mnie i Zygę Anczoka. To było duże przeżycie: grałem u boku Bobby’ego Charltona, Ger- da Muellera i Giacinto Facchettiego. W ro- Ten mój ku 1988 w RFN na mistrzostwach Europy Lew był gościem honorowym, a ja praco- wałem jako komentator telewizji. I znów mieliśmy spotkania, nawiązała się mię- dzy nami naturalna nić sympatii. Rok 1961, troszkę starsi koledzy, na- OMAN Stadion Śląski R zwani „Portugalczykami”. Kojarzy HURKOWSKI pan? Rozmawiamy z WŁODZIMIERZEM LUBAŃSKIM Miałem 14 lat. Już na serio grałem w pił- kę. Słyszę w radiu, czytam w gazetach – Grudniowa gala jedynie zainaugurowała obchody 90-lecia PZPN. Orliki, Orliki. No i nagle świetna wiado- mość: polscy juniorzy zajęli w Portugalii Jak wiadomo, świętować można na różne sposoby (patrz str. 54). drugie miejsce na Turnieju UEFA, czyli Postanowiliśmy dołączyć się na własną miarę. W minionym roku w zasadzie mistrzostwach Europy. Wcze- śniej nie mieliśmy międzynarodowych zamieściliśmy krótką historię piłkarskiego związku, staraliśmy się sukcesów, więc ta infomacja była dla przypomnieć znaczące wydarzenia oraz przybliżyć niektóre mnie takim pierwszym ogromnym, pozy- tywnym impulsem. A już dwa lata później postaci. Naprawdę jest co wspominać, z czego czerpać, wybierać, z wybijającymi się „Portugalczykami”, Zy- gą Szołtysikiem i Jurkiem Musiałkiem, dlatego zdecydowaliśmy się w tym roku na kontynuację. grałem w Górniku, zaś Janusza Kowalika i Krzysztofa Hausnera zapamiętałem Strasburg, 1938 rok. Polska pierwszy z Cracovii. raz na mistrzostwach świata. 5:6 Nikt nie debiutował w reprezentacji z Brazylią po dogrywce. Cztery gole Er- Polski bardziej za młodu, niż Włodzi- nesta Wilimowskiego. Kiedy pan mierz Lubański. W środę, 4 września o tym usłyszał? 1963 roku, miał dokładnie 16 lat i 188 Jako chłopak, ale w sumie było mało in- dni! formacji. Chyba ze względu na Wilimow- Miło, że trener Tadeusz Foryś nie bał się skiego, który z racji swych powiązań wystawić młokosa. Pokonaliśmy Norwe- z Niemcami jakby został skazany na zapo- gów w pięknym stylu 9:0, strzeliłem gola, mnienie. Ale o jego maestrii dużo słysza- a dziś mój serial jest snajperskim rekor- łem od naocznych świadków. Wszyscy dem reprezentacji Polski. Z rozrzewnie- mówili, że był świetnym piłkarzem. niem i szacunkiem wspominam tamtych Polska – ZSRR 2:1 w 1957 roku, zapa- trenerów. Właśnie Forysia, Antoniego miętane z lat dziecięcych? Brzeżańczyka, Ryszarda Koncewicza, To było pierwsze ważne w moim życiu słu- w Górniku byli też Węgrzy, ale pamiętny chanie relacji radiowej. Wielkie emocje. finał Pucharu Zdobywców Pucharów osią- Gole na wagę zwycięstwa strzelił Gerard gnęliśmy pod wodzą Michała Matyasa. To Cieślik, którego miałem zaszczyt później legenda przedwojennej, lwowskiej piłki, poznać. W marcu 2008 roku wyprowa- w roku 1965 z Polonią Bytom wygrał Pu- dzaliśmy swoje zespoły na ten sam Sta- char Ameryki i Puchar Intertoto. dion Śląski, na Wielkie Derby Śląska. Mo- Tamta Polonia jako forpoczta polskich gę nawet z dumą powiedzieć: ten mój sukcesów na międzynarodowej are- Stadion Śląski. Pan Gerard kroczył na cze- nie, a potem? le Ruchu Chorzów, ja byłem oczywiście Apogeum nastąpiło w 1970 roku. Legia z piłkarzami Górnika Zabrze. Po tamtym Warszawa w Pucharze Mistrzów dotarła 2:1 z Chorzowa był w Lipsku baraż ze do półfinału, a mój Górnik znalazł się aż Związkiem Radzieckim, o awans do fina- w finale Pucharu Zdobywców Pucharów. łów mistrzostw świata w Szwecji. Moje- Roma, Herrera, Capello? mu tacie, wtedy prezesowi Górnika Sośni- Właśnie! Niesamowite były te trzy półfi- ca, udało się do klubowej świetlicy wypo- nałowe mecze z Romą. Dwie dogrywki, życzyć telewizor. Pierwszy raz coś takiego rzut monetą, awaria światła w Strasbur- widziałem. Sala pełna, obraz fatalny, ale gu, czarodziej Helenio Herrera na ławce i tak wszyscy byli zafrapowani tym nieco- rywali. Asem w jego talii był Fabio Capel- dziennym wtedy przekazem. Niestety, lo, później wybitny trener, dziś prowadzą- Polska przegrała 0:2. cy kadrę Anglii. Kiedy w Strasburgu strze- W obu meczach w drużynie ZSRR bro- liłem gola – nie wiem, skąd znalazł się nił Lew Jaszyn. przy mnie jakiś kibic. Gratulował po pol- To był wspaniały bramkarz i sympatyczny sku. Po latach okazało się, że to Tadek Fo- człowiek. Taki dobry starszy kolega. Może giel, wielki przyjaciel naszych piłkarzy. Kie- i najlepszy bramkarz w dziejach futbolu. dy z trybun na boisko skakał przez płot, I jakoś mnie polubił. Kiedy wiosną 1971 ro- mocno podarł sobie spodnie. I następne- ku miał w Moskwie swój benefis, do ze- go dnia, a był upał, musiał się męczyć

56 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 mych mistrzostwach w Argentynie trener Gmoch był innym człowiekiem, niż pod- czas eliminacji. Mieszał w składzie, mnie odsuwając coraz bardziej od zespołu i średnią grania na mecz miałem niewie- le przekraczającą pół godziny. Kończyłem mundial bardzo niezadowolony. I do dziś ubolewam, że nie dostałem od Gmocha szansy. Do dziś nie rozumiem, czy musiało 90lat być tak, jak było. Teoretycznie przecież mieliśmy szalenie mocną pakę. Zresztą w 1982 roku znowu na mistrzostwach świata był medal dla Polski. To, co nie udało się Gmochowi, zrobił Antoni Piech- niczek. Spokojnie, na bazie Widzewa Łódź, poukładał drużynę, rozbłysła gwiaz- da Zbyszka Bońka, dzięki czemu nasza obecność w najlepszej trójce świata z jed- nego wystrzału zamieniła się w cykl ośmioletni. Następny ważny moment to igrzyska olimpijskie 1992. Było sporo emocji i przy tym radości. Nasi grali ładnie, z Barcelony przywieźli srebr- ny medal, ale dalej tym chłopcom już nie za bardzo poszło tak dobrze, jak mojemu pokoleniu po złocie w Monachium. Za- brakło kontynuacji, potwierdzenia klasy. w ciepłym, długim płaszczu, żeby nie było Anglikom gola doznałem kontuzji. Pełne Następne lata, czyli niestety już pra- widać dziury... komplikacji leczenie odsunęło mnie od wie dwie dekady, to co najwyżej drob- Dziś takie klubowe sukcesy polskiej drużyny narodowej na ponad trzy lata. ne wystrzały drużyn klubowych, a re- piłki to, niestety, tylko marzenie. Tam- Trener Górski znalazł na szczęście wariant prezentacja jeśli zachwycała, to tylko ta Legia i tamten Górnik były teamami zastępczy. Kiedy koledzy toczyli decydują- w eliminacjach. W obliczu Euro 2012 najwyższej klasy europejskiej, na ich cy bój na Wembley, siedziałem na naszej pilnie potrzebny jest... nowy Lubański. bazie wręcz musiała powstać dobra ławce rezerwowych. Dzieliłem radość Czy ten prawdziwy dostrzega jakichś reprezentacja Polski. Ale... ktoś powi- z awansu i... nie spodziewałem się, że za zdolnych następców, którzy mogliby, nien ją stworzyć. niespełna rok nie będę gotowy do gry na właśnie pana wzorem, pociągnąć dru- No i pojawił się taki człowiek. W odpo- mistrzostwach świata. żynę narodową ku wyżynom? wiednim czasie i odpowiednim miejscu. Tak, 1974 – wielki rok polskiej piłki, ale Dostrzega, ale... nie Może byliśmy najzdolniejszą generacją dla pana wielki koszmar. jest jeszcze gotowy do wielkiej piłki, a Pa- polskich piłkarzy, może nie, ale Kazimierz Nasi grali tam pięknie, radowałem się weł Brożek nie zawsze spełnia oczekiwa- Górski potrafił zespolić nas wokół wspól- z trzeciego miejsca, lecz zarazem, kiedy nia. nego celu, potrafił twórczo wykorzystać patrzyłem w telewizor, ciągle przeszywała To proszę o ocenę jeszcze kilku tuzów rywalizację Legii z Górnikiem. Był trochę mnie bolesna myśl: „Dlaczego mnie tam polskiej piłki. Ernest Pohl? jak ojciec, trochę jak starszy kolega. Nie nie ma?!”. „Los tak chciał, Włodziu” – po- Świetny piłkarz, ale... nie mógł być dla robił z futbolu wielkiej filozofii, a sukcesy wtarzał Kazimierz Górski, ale trudno mi mnie wzorem. z reprezentacją osiągnął niebywałe. Czło- do dziś pogodzić się z faktem, że tak mu- Zygfryd Szołtysik? wiek instytucja, wielka osobowość, zjawi- siało być. Podziwiałem świetną, inteli- Jeden z najlepszych przyjaciół na boisku sko. Jestem dumny, że byłem u niego ka- gentną grę Polaków, ale żalu i niedosytu i poza nim, świetnie się wyczuwaliśmy. pitanem drużyny. nie sposób było wyleczyć. Kazimierz Deyna? Lata 1972-1974. Dwa medale Górskie- Wyjazd do Belgii nie przeszkodził Fenomen. go, niestety tylko jeden Lubańskiego. w powrocie do kadry. Grzegorz Lato? Najpierw było olimpijskie złoto. W kwiet- Po wznowieniu występów ciężko było mi Może mniej zdolny od niektórych, ale niu 1972 roku zostaliśmy w Starej Zagorze odnaleźć się w polskiej rzeczywistości ligo- nadrabiał to sercem do gry, zaangażowa- skrzywdzeni przez sędziego, dlatego prze- wej. Pojechałem do Belgii, do Lokeren, by niem, poświęcaniem się dla zespołu. graliśmy z Bułgarią, ale potem coraz lep- z dala od zgiełku jakoś się odbudować. Zbigniew Boniek? szej grze zaczęło towarzyszyć szczęście Wróciłem do kadry już za rządów Jacka Zrobił największa karierę, umiał pokiero- i we wrześniu staliśmy na najwyższym po- Gmocha. Odwdzięczyłem mu się dwoma wać sobą. dium igrzysk w Monachium. Dostaliśmy golami, na wagę pokonania Danii na jej ? wiatr w plecy. Głód sukcesu nie malał. terenie, w kluczowym meczu kwalifikacji Dostał wiele szans, by zaistnieć jako wiel- W eliminacjach mistrzostw świata trafili- do następnych finałów mistrzostw świa- ki bramkarz, wykorzystywał je lub nie, śmy na nie cackających się z rywalami stu- ta. Muszę przyznać, że po tej fatalnej kon- a dziś... go nie rozumiem. procentowych zawodowców z Wysp Bry- tuzji nigdy nie osiągnąłem wcześniejszej ? tyjskich. Walijczycy w Cardiff jeszcze nas sprawności i dyspozycji fizycznej, z drugiej Dużo za nim, ale mam nadzieję, że jeszcze zdołali przestraszyć, ale Anglicy opuszczali jednak strony – byłem w całkiem dobrej więcej przed nim – dobrego. Chorzów z porażką 0:2. To było moje nie- formie, coraz lepiej układała się mi w ata- Franciszek Smuda? wiele więcej niż półtora meczu w tamtych ku współpraca z Grzesiem Latą i Andrze- Niech szczyt jego trenerskiej kariery przy- eliminacjach. Kilka minut po strzeleniu jem Szarmachem. Niestety, już na sa- padnie na rok 2012!

57 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010 JESTEÂMY MU WINNI TO WSPOMNIENIE JANUSZ ATLAS (1949-2010)

MACIEJ bił być doceniany, a nawet podziwiany. tyle że wówczas nie używano tego poję- POLKOWSKI Zdawaliśmy sobie z tego sprawę nie tyl- cia. Pracował w wielu gazetach – między ko jako koledzy i przyjaciele z dzienni- innymi kilkakrotnie w „Piłce Nożnej”, kil- karskiej kompanii, ale także jako dzia- ka lat w „Przeglądzie Sportowym”, a od łacze futbolowej centrali. 1 stycznia 2009 roku w Polskim Związku Piłki Nożnej – w którym jednocześnie Podczas jednej z niedawnych, pełnił funkcję przewodniczącego Komisji przedostatnich rozmów zwierzył mi do spraw Mediów i wspólnie redagowa- się: – Popatrz, jak już nas niewielu po- liśmy magazyn „Polska Piłka”. Powia- zostało. Miał na myśli takich, jak on, dał: – Wiesz, cieszę się, że udaje nam się prawdziwych asów, albowiem podob- robić całkiem fajną gazetkę, a nie muszę nie jak Ryszard Kapuściński uważał, że za dużo pisać. Bo wszystko dobre, co w większości przypadków mamy teraz miałem do napisania, to już napisałem. a tej właśnie stronie (numer 58) do czynienia niemal wyłącznie z najem- Nawet nie próbowałem oponować, al- zamieszczał w „Polskiej Piłce” nymi pracownikami mediów różnej bowiem zaprzeczanie Jasiowi byłoby Nswoje słynne „Sytuacje Pod- maści. Ubolewał nad totalnym upad- najzwyczajniej stratą czasu. bramkowe” JANUSZ ATLAS. Ostatni, kiem prestiżu ukochanego zawodu. czwarty felieton zobaczył w druku, prze- Jednak przyznaję, sprzeczaliśmy się, bywając już w szpitalu. Jeszcze zdążył Nie miała dla niego tajemnic żadna do ostatka zawzięcie, albowiem On taki podzielić się pierwszym uwagami, skar- forma dziennikarska – reportaż, wy- po prostu był – aż do bólu szczery, praw- cić za (tylko znane wtajemniczonym) wiad, relacja. Nade wszystko był jednak dziwy i ambitny. Tak na dobrą sprawę, niedoróbki. I odszedł… Jesteśmy Mu mistrzem nad mistrzami felietonu. nie uznawał stanów pośrednich, co winni to wspomnienie.... W pierwszym numerze „Polskiej Piłki” w efekcie sprawiało, że był otoczony spo- z ubiegłego roku swoje słynne „Sytu- rym gronem zaufanych przyjaciół i zna- „Do »Spatifu« nie przychodziło się acje Podbramkowe” rozpoczął nastę- jomych, ale także obserwowany i bezli- też nigdy tylko w celach gastronomicz- pująco: tośnie krytykowany przez oponentów. nych, lecz po to, żeby być, zaistnieć, Szczególnie dostało mu się, kiedy cał- spotkać się, porozmawiać, ewentualnie „Gdy dawno temu zaczyna- kiem niedawno przez miesiąc pełnił upić, ale to już wyłącznie przy okazji” łem pisanie pod tym szyl- funkcję rzecznika PZPN. Jasio w swoim – napisał Janusz w swojej arcyciekawej dem, do głowy mi nie przy- ostatnim felietonie, zatytułowanym i pouczającej książce „Atlas Towarzy- „Epizodzik”, wspominał w doskonale ski”. szło, że z czasem stanie się znanym nam stylu: „Tym razem – Być, zaistnieć, spotkać się, porozma- to przedmiotem transfe- w PZPN – miało być miło i przyjemnie, wiać – to był Jasia żywioł, to było Jasia rów, a »Polska Piłka« to bo branżę znam na wylot… A jednak, całe życie. Kochał jego wszystkie barwy mimo starczego wieku, wykazałem się i odcienie, dobre, a także – bywało nieoczekiwanie już piąty naiwnością, jaka przystoi wyłącznie – złe strony. Nigdy nie stał na uboczu, klub, na którego placu kon- dziecku. Albowiem natychmiast rozległo nie tęsknił za samotnością – uwielbiał tynuuję niebezpieczne gry się ujadanie, zaś pieski podążyły krok znajdować się w centrum wydarzeń, i zabawy.” w krok… Zatem dla mnie rzecznikowanie w centrum zainteresowania. Potrafił PZPN to był tylko epizodzik, niby bez zna- skupiać uwagę – potrafił godzinami ga- Felieton – to trudna sztuka, której czenia, a jednak było trochę błysku wędzić, opowiadać, komentować, w żaden sposób nie można się na- i zgorszenia zbiorowego…”. dowcipkować. Znał swoją wartość i lu- uczyć, bo jest darem od Pana Boga. Ko- rzystał z tego boskiego przywileju dla We wstępie przywołanej przeze wybrańców pełnymi garściami – jed- mnie książki „Atlas towarzyski” znajdu- Urodził się 30 stycznia 1949 r. w Warszawie, zmarł 3 stycznia 2010 tamże. nak nawet najostrzejsze słowa nie prze- jemy zdanie, które – o czym jestem naj- Publikował na łamach „Sztandaru Młodych”, „Sportowca”, „Kulis”, „Tem- kroczyły nigdy granic dobrego smaku, głębiej przeświadczony – może być pa”, „Meczu”, Przeglądu Sportowego”, „Piłki Nożnej” i „Polskiej Piłki”. najsurowsza krytyka nie poniżała ad- mottem, swoistym przesłaniem całego Napisał książki, m.in.: „Atlas towarzyski” (1991), „Atlas kryminalny” wersarzy. Janusz Atlas miał swój styl, życia Janusza. (1992), „Atlas erotyczny” (1993), „Atlas figur przeróżnych” (2004). styl nie do podrobienia, co dotyczy nie Zagrał w filmach: „Punkty za pochodzenie” (1982 – mężczyzna przy szat- ni), „Życie Kamila Kuranta” (1982, odc. 5 – pisarz Zdzisio), „Incydent na tylko dziennikarstwa. A godzi się wspo- „Jestem przekonany, że pustyni” (1983 – prezes), „Zdaniem obrony” (1984 – kierowca), „Ekstra- mnieć, że pisał także książki, scenariu- dycja 2” (1996, odc. 9 – dziennikarz na konferencji). sze, grywał w filmach. I na tym wcale wszystko to, co napisałem W 1988 roku otrzymał nagrodę trzeciego stopnia „Złotego Pióra” przy- nie koniec… – jest prawdą, chociaż być znawaną przez Klub Dziennikarzy Sportowych; jako jedyny w historii pol- skiego dziennikarstwa sportowego został trzykrotnie uhonorowany pił- może inni będą całkiem od- karskim Oskarem telewizyjnej stacji Canal Plus. Znano go z tego, że bywał wszędzie miennego zdania. Nie mają 17 maja 2001 roku otrzymał z rąk prezydenta RP, Aleksandra Kwaśniew- – można rzec, był bezsprzecznie prekur- skiego, Złoty Krzyż Zasługi. sorem polskich tak zwanych celebrytów, racji…”

58 POLSKA pi∏ka | Nr 1 (39) 2010