Narodowosocjalistyczne Ludobójstwo Dokonane Na Polskiej Inteligencji – Przemyślenia I Doświadczenia Z Dwudziestu Lat Badań

Total Page:16

File Type:pdf, Size:1020Kb

Narodowosocjalistyczne Ludobójstwo Dokonane Na Polskiej Inteligencji – Przemyślenia I Doświadczenia Z Dwudziestu Lat Badań STUDIA PRAWNO-EKONOMICZNE, t. CV, 2017 PL ISSN 0081-6841; e-ISSN 2450-8179 s. 79–90 DOI: 10.26485/SPE/2017/105/5 Dieter SCHENK* NARODOWOSOCJALISTYCZNE LUDOBÓJSTWO DOKONANE na polskiej inteligencji – przemyślenia i doświadczenia z dwudziestu lat badań (wykład z okazji nadania tytułu doktora honoris causa uniwersytetu Łódzkiego, wygłoszony w Łodzi, 12 czerwca 2017 r.) Zostałem poproszony o to, aby mój wykład nie był czysto prawniczym lub hi- storycznym wywodem, lecz abym przedstawił w nim tło mojej pracy badawczej. Kiedy w 1993 r. jako współpracownik wydawnictwa Rowohlt przyjechałem po raz pierwszy do Gdańska, żeby zbadać okoliczności związane z obroną Polskiej Poczty – które literacko przetworzył Günter Grass w Blaszanym bębenku – nie zostałem przyjęty z otwartymi ramionami. Niemieckich publicystów zachowano tu w złej pamięci: wykazywali oni tylko chwilowe i powierzchowne zainteresowa- nie lub pisali błędnie albo zgoła wrogo wobec Polaków. Natomiast ja mam dobre doświadczenia, zdobyłem przyjaciół, zyskiwałem stale coraz większe zaufanie, a dzięki wsparciu członków rodzin zamordowanych pocztowców otworzyły się przede mną drzwi do władz Gdańska i do archiwów. Od dwunastego roku życia zajmuję się nieopowiedzianą historią mojego kraju i stawiam sobie niezliczoną ilość razy pytanie: jakbyś ty się wtedy zachował? * Niemiecki kryminolog, pisarz i publicysta, autor licznych prac historyczno-prawnych, dotyczących w szczególności historii narodowego socjalizmu, a także zasad i realiów ścigania zbrodni nazistowskich w Niemczech. 80 Dieter SCHENK A przecież korzystam z „łaski późnego urodzenia”, jak sformułował to – w sto- sunku do siebie samego – niemiecki publicysta i dyplomata, Günter Gaus1. Moim zamierzeniem jest spojrzenie z polskiej perspektywy, a w szczegól- ności z pozycji ofiar, stawiając się wśród nich. Darzę najwyższym szacunkiem polskie kobiety i mężczyzn, którzy ryzykowali życie, przeciwstawiając się przemocy najeźdźców i podziwiam ich. Wśród tak wielu tych, którzy bohater- sko stawili opór najeźdźcom, muszę wymienić hrabinę Karolinę Lanckorońską i prof. Władysława Bartoszewskiego. Zazdroszczę przy tym moim niemieckim przyjaciołom, których rodzice zaangażowani byli w opór przeciwko Hitlerowi. Moi rodzice tego nie czynili. Książka Polska Poczta w Gdańsku2 przeznaczona była dla niemieckich czytelników; o polskim jej wydaniu początkowo nie odważyłem się myśleć. Mój zamiar, aby trzymać się ściśle prawdy i nazwać sprawców sądowej zbrodni z nazwiska, nie spotkał się w ówczesnych Niemczech z dobrym przyjęciem. Sędzia Kurt Bode, który skazał na karę śmierci 38 patriotycznych urzędników pocztowych, dzielnie broniących się przed niemiecką napaścią, dokonując na nich zbrodni morderstwa poprzez zamierzone nagięcie prawa, cieszył się wów- czas w Bremie wysokim uznaniem. Gdy zmarł, jego portret jako wiceprezydenta nadal wisiał w galerii zasłużonych hanzeatyckiego wyższego sądu przysięgłych, a kierownik archiwum państwowego w Szlezwiku próbował przekonać mnie, że akta denazyfikacyjne Bodego są nie do odnalezienia. Ostatecznie jednak akta te zostały mi wydane, a portret zniknął z galerii. Na podstawie mojej książki Sąd Krajowy w Lubece uchylił wyrok skazujący polskich pocztowców i naznaczył sędziego Bode piętnem mordercy, a wtedy członkowie rodzin zamordowanych powiedzieli do mnie: „Teraz stwierdzone zostało ostatecznie, że nasi mężowie i ojcowie nie byli przestępcami”. Zaskoczony odpowiedziałem: „Przestępcami byli nazistowscy prawnicy, co do tego nie było żadnych wątpliwości od samego początku”. Stało się jednak dla mnie jasne, jaką irytację wywoływała długo oddziałująca, wyrafinowana nazistowska propaganda nazywająca przestępcami dzielnie broniących się Polaków. Gromadzenie w toku moich badań materiałów dotyczących zbrodni grup operacyjnych miejscowego SS, SD i Gestapo i tak zwanej Samoobrony (Selbst- schutz), które były bandami morderców wspieranymi przez niemieckie wojsko 1 G. Gaus, Wo Deutschland liegt. Eine Ortsbestimmung, Hamburg 1983. Autorstwo tego sformułowania przypisał sobie kanclerz Helmut Kohl, ale zostało ono odrzucone. 2 Die Post von Danzig. Geschichte eines deutschen Justizmords, Hamburg 1995 (wydanie polskie Poczta Polska w Gdańsku. Dzieje pewnego niemieckiego zabójstwa sądowego, Gdańsk 1999). Narodowosocjalistyczne ludobójstwo dokonane na polskiej inteligencji – przemyślenia... 81 i cywilne władze okupacyjne, było dla mnie wówczas w Gdańsku traumatycznym doświadczeniem. Bezradnie zadawałem sobie pytanie, jak powinienem wyjaśnić zagładę polskiej inteligencji, jeśli zostanę zaproszony do niemieckich i polskich szkół. Po dziś dzień tego nie wiem i jestem pełen wstydu i zwątpienia. Ciągle mam przed oczami reakcję dyrektorki łódzkiego Liceum im. Tadeusza Kościuszki, która podczas mojego wykładu zakryła dłońmi przerażoną twarz. Abstrakcyjne liczby nie przemawiają do emocji, ale jeśli do problemu podejść z naukową skrupulatnością, to trzeba uświadomić sobie, że w tak zwanym Kraju Rzeszy Gdańsk – Prusy Zachodnie od września do listopada 1939 r. zamordowano ponad 60 000 Polaków. Nie można – bez utraty zdolności pojmowania – wy- obrazić sobie tysięcy pojedynczych losów ludzi, z których każdy miał prawo do życia. Lecz nie można także wyprzeć tego z myślenia, ponieważ wiedza o tej zbrodni opiera się na zachowanych niezliczonych fotografiach masakr, setkach stron protokołów zeznań świadków, a także raportach sytuacyjnych triumfujących nazistów: „Strzela się do wszystkiego, co się tylko pokaże, do kobiet i wron”3. Był to język nazistów, który Viktor Klempererin w swym dzienniku nazwał „LTI” – „Lingua Tertii Imperii” (językiem trzeciego imperium)4. Pod to określenie podpada także stereotypowe określenie „Intelligenzaktion” (akcja inteligencja) mające odpersonifikować, w rozumieniu nazistów, rozkaz mordowania dotyczący całej kategorii osób, nie zaś poszczególnych ludzi. Podobny wymiar miało pojęcie „nienawidzący niemczyzny”. Ten, kogo za takiego uznano, był zabijany, nawet wtedy, gdy przesłanką był tylko spór sąsiedzki między folksdojczem a Polakiem. Historyk Tomasz Szarota stwierdził, że nazistowscy okupanci byli w pełni świadomi, jaką rolę odgrywała inteligencja w życiu polskiego narodu, ponieważ rozumieli, jakie znaczenie miała ona o okresie zaborów i walki narodowowy- zwoleńczej w XIX w. Zaplanowana likwidacja polskiej inteligencji była przeto logiczną konsekwencją koncepcji zakładającej stworzenie „Tysiącletniej Rzeszy Niemieckiej”. W tym nazistowskim imperium, przez pozbawienie ich warstw przywódczych, zamierzono zamienić narody wschodniej Europy w miliony posłusznych niewolników5. 22 sierpnia 1939 r. w Obersalzbergu Hitler przedstawił podległym mu naj- wyższym dowódcom wojskowym swe wyobrażenie o – sprzecznej z prawem narodów – napaści na Polskę: „Zagłada Polski i likwidacja jej siły życiowej. 3 BAB-BDC SL 47 F, s. 350–357, raport generała Blaskowitza, 9.4.1940. 4 Vgl. V. Klemperer, LTI. Notizbuch eines Philologen, Berlin 1947. 5 T. Szarota, Warschau unter dem Hakenkreuz. Leben und Alltag im besetzten Warschau 1.10.1939 bis 31.7.1944, Paderborn 1985, s. 48 (Okupowanej Warszawy dzień powszedni, Warszawa 1973, 1978, 1988, 2010). 82 Dieter SCHENK Zgładzić, środki są obojętne. Przeprowadzenie twarde i bezwzględne. Zwalczać wszelkie rozważania o współczuciu”6. Stanowiło to instrukcję dla Reinharda Heydricha, prawej ręki Hitlera i szefa Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rze- szy. W tym urzędzie została zaplanowana wspomniana już „Intelligenzaktion”. Utworzono pięć grup operacyjnych (Einsatzgruppen), a ponieważ dla Heydricha wszytko przebiegało za wolno, w połowie października 1939 r. ponaglał on podwładnych: „Likwidacja przywódców polskości musi być przeprowadzona do 1 listopada 1939 r.”7 Kierujący grupami operacyjnymi w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa w połowie września zostali umocnieni w swym morderczym rzemiośle. Szef gdańskiej policji bezpieczeństwa, Rudolf Tröger, po powrocie z Berlina ogłosił zgromadzonym podwładnym, że polska inteligencja musi zostać zlikwidowana. Jak później zeznali świadkowie, mówił to roztrzęsiony, ten rozkaz mordowania wydawał się wyprowadzać z równowagi nawet jego, Obersturmbanführera SS. Nie pozostawił jednak żadnej wątpliwości, co do tego, że rozkaz musi być sku- tecznie wykonany8. Dwa segregatory akt na moim biurku dotyczą jednego i tego samego człowie- ka w jego różnych sytuacjach życiowych. W obu chodzi o dyrektora kryminalnego Jakoba Lölgena, któremu Tröger zlecił kierowanie działaniem komanda opera- cyjnego 16 zwanego „EK 16” i który od 22 października do 17 listopada 1939 r. w okręgu Bydgoszczy urządził polowanie na członków inteligencji i tzw. nie- nawidzących niemczyzny9. Lölgen był bezwzględnym sprawcą ekscesywnym, który polecił rozstrzelać 349 niewinnych ludzi, w tym adwokatów, nauczycieli, urzędników finansowych, aptekarzy. Dokumentują to – czarno na białym – trzy raporty przesłane przezeń do Głównego Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy10. Został on za to odznaczony wojennym krzyżem zasługi i awansowany na stanowisko dyrektora kryminalnego. Zawartość drugiego segregatora akt ukazuje Lölgena 27 lat później jako oskarżonego przed sądem przysięgłych w Monachium11. W po- wojennych Niemczech został on na nowo powołany na wysokie stanowisko i do godności. Choć, będąc już emerytowanym szefem policji kryminalnej w Trewirze, zasiadł na ławie oskarżonych, to jednak został uniewinniony z powołaniem stanu 6 F. Halder, Kriegstagebuch, Bd. I, s. 25 i n. (22.8.1939). 7 BAB, R 58/825, protokoły z odpraw dyrektorów urzędu (14.10.1939); vgl. J. Böhler, Der Überfall. Deutschlands Krieg gegen Polen, Frankfurt am Main
Recommended publications
  • Dieter Schenk
    KRAKAU UND DER WAWEL 1933 - 1945 Auf einem Hügel, der Wawel genannt wird, entstand über dem Weichselbogen und den Dächern der Stadt die Burg von Krakau. Es handelt sich um das Königsschloss und die Kathedrale als Bischofssitz. Seit 1076 war Krakau königliche Hauptstadt und politisches Zentrum des Landes, und seit 1320 wurden mehr als 30 polnische Könige und Königinnen auf dem Wawel gekrönt und zu Grabe getragen. Das Schicksal des Wawel ist so zerrissen wie die Historie Polens. Mehrfach erobert, verteidigt, belagert, ausgeplündert, von der Pest heimgesucht, abgebrannt und zu neuer Blüte gebracht, betrachtet Polen den Wawel als nationales Heiligtum, das immer wieder in Gefahr geriet, wenn Polen durch seine Gegner, wie u.a. die Russen, Preußen und Österreicher, von der Landkarte getilgt werden sollte. So geschehen bei den Teilungen 1772, 1793 und 1795. Die letzte dieser Teilungen dauerte 123 Jahre, als der Wawel zu einer österreichischen Zitadelle herabsank. Eine besondere Rolle in dieser Entwicklung spielten immer auch die Juden, die teils diskriminiert und teils geduldet im Stadtteil Kazimierz ansässig waren. Während die Zeit zwischen den beiden Weltkriegen friedlich verlief, erfolgte die vierte Teilung 1939 durch den Hitler-Stalin-Pakt. Die Sowjetunion vereinnahmte Ostpolen, während die westlichen Gebiete dem Deutschen Reich zufielen und in Zentralpolen das Generalgouvernement geschaffen wurde, eine Art Kolonialgebiet ohne Völkerrechtsstatus. Da Hitler die Metropole Warschau zu einer Provinzstadt herabwürdigen wollte, wurde Krakau als Hauptstadt des Generalgouvernements bestimmt und der Reichsrechtsführer Hans Frank, bislang Reichsrechtsführer und Minister ohne Geschäftsbereich, zum Generalgouverneur ernannt. Mit dem Verlust des Wawel hatte Polen wieder einmal seine nationale Identität verloren. Als Sitz des Generalgouverneurs war die Burg der Kristallisationspunkt, um den sich die Naziverbrechen in dieser Region drehten.
    [Show full text]
  • Bka-Historie-Schenk.Pdf
    Dieter Schenk Personelle und konzeptionelle Verknüpfungen des BKA zu Vorgängerinstitutionen der NS-Zeit Warum ich den Mut habe, an einem Zentraltabu zu rütteln, möchte ich mit drei Schlüsselerlebnissen erläutern. Als sogenannter Sicherheitsinspekteur hatte ich für das Auswärtige Amt Konzepte zu fertigen, um deutsche Botschaften sicherer zu machen. Ich bereiste in acht Jahren 65 Länder auf allen Kontinenten, die meisten waren Militärdiktaturen, Bürgerkriegsstaaten und Folterregime. Meine erste Reise führte 1981 nach Südafrika, das damals auf dem Höhepunkt der Apartheid war. Von dort zurückgekehrt, berichtete ich dem BKA-Vizepräsidenten ausführlich, auf welche Weise 13 Prozent Weiße 87 Prozent der einheimischen Bevölkerung als Sklaven ausbeuten, entwürdigen, unterdrücken und kriminalisieren. Der Vizepräsident nickte bedenklich mit dem Kopf, zog an seiner Pfeife und fand das alles schrecklich. Etwa drei Monate später kamen zwei Obristen der südafrikanischen Polizei als Dienstreisende nach Wiesbaden, was wegen eines internationalen Embargos eigentlich gar nicht statthaft war. Ich wurde gebeten, bei der Amtsleitung am Empfang der beiden teilzunehmen. Ich glaubte, meinen Vizepräsidenten bestens vorbereitet zu haben und erwartete entsprechende kritische Reaktionen. Doch traute ich meinen Ohren nicht, als er zu den beiden sagte: „Man muss sich über die negative Berichterstattung über Ihr Land in den deutschen Medien schämen.“ Dies war für mich der Anfang vom Ende meiner Laufbahn im BKA. Ein zweites Beispiel: Im Laufe der Jahre gingen die Erfahrungsberichte über Auslandsdienstreisen aller BKA-Beamten über meinen Schreibtisch. Manchmal war ich zeitnah in demselben Land gewesen, gewann aber den Eindruck, dass meine Kollegen ein ganz anderes Land bereist hatten. Sie lobten die gute Zusammenarbeit und die Gastfreundschaft, waren zum Barbecue eingeladen worden und vollauf zufrieden mit dem Ermittlungsergebnis.
    [Show full text]
  • Nihil Novi #3
    The Kos’ciuszko Chair of Polish Studies Miller Center of Public Affairs University of Virginia Charlottesville, Virginia Bulletin Number Three Fall 2003 On the Cover: The symbol of the KoÊciuszko Squadron was designed by Lt. Elliot Chess, one of a group of Americans who helped the fledgling Polish air force defend its skies from Bolshevik invaders in 1919 and 1920. Inspired by the example of Tadeusz KoÊciuszko, who had fought for American independence, the American volunteers named their unit after the Polish and American hero. The logo shows thirteen stars and stripes for the original Thirteen Colonies, over which is KoÊciuszko’s four-cornered cap and two crossed scythes, symbolizing the peasant volunteers who, led by KoÊciuszko, fought for Polish freedom in 1794. After the Polish-Bolshevik war ended with Poland’s victory, the symbol was adopted by the Polish 111th KoÊciuszko Squadron. In September 1939, this squadron was among the first to defend Warsaw against Nazi bombers. Following the Polish defeat, the squadron was reformed in Britain in 1940 as Royal Air Force’s 303rd KoÊciuszko. This Polish unit became the highest scoring RAF squadron in the Battle of Britain, often defending London itself from Nazi raiders. The 303rd bore this logo throughout the war, becoming one of the most famous and successful squadrons in the Second World War. The title of our bulletin, Nihil Novi, invokes Poland’s ancient constitution of 1505. It declared that there would be “nothing new about us without our consent.” In essence, it drew on the popular sentiment that its American version expressed as “no taxation without representation.” The Nihil Novi constitution guar- anteed that “nothing new” would be enacted in the country without the consent of the Parliament (Sejm).
    [Show full text]
  • Dieter Schenk
    Gedenkrede 20. Juli 2005 Dieter Schenk Verehrte Familie von Trott zu Solz verehrter, lieber Heinrich von Trott, meine sehr geehrten Damen und Herren! Wir haben uns an einem besonderen Ort versammelt, unter einem Kreuz. Das Kreuz steht für Unrecht und Leiden, für Justizmord und menschliche Schwäche, für Opferbereitschaft und Liebe, für Befreiung und ein neues Leben in Gerechtigkeit. Das Kreuz ist ein Traum von überflüssigem Leid. Und es macht Hoffnung, wie es Adam von Trott ausgedrückt hat: „Den wenigen, denen die Gottheit in diesen Zeiten des Heulens und Zähneklapperns das Schicksal der Menschen anvertraut, wird es erscheinen, als ob sie dem Himmel nie näher gewesen sind als jetzt, und sie werden stolz und stark sein in dem Bewusstsein, dass für ihre Enkel es eine Freu- de sein wird, Mensch zu sein.“ Ich gehöre nicht zur Enkelgeneration, sondern zu der der Söhne. Was ich zum Andenken an den 20. Juli sagen will, ist nicht zu trennen von meiner Biografie - ich bitte um Nach- sicht, wenn ich des besseren Verständnisses wegen darauf zu sprechen komme. Ich bin der Vätergeneration sehr nahe gekommen. Einige waren meine Vorgesetzten in den sech- ziger Jahren als junger Kriminalkommissar im Hessischen Landeskriminalamt. Mein Abteilungsleiter hatte im Herbst 1942 die Exekution eines Juden auf dem Marktplatz von Cherson/Ukraine befohlen. Ich wusste das seinerzeit nicht und bewunderte seine Fä- higkeiten in Kriminalistik und Kriminaltaktik. Mein Dozent in Kriminologie gehörte dem Reichssicherheitshauptamt an und war Mitte 1943 als Chef des „Sonderkommandos V E“ in Warschau eingesetzt. Er nahm 140 polnische Widerstandskämpfer fest, was deren Tod bedeutete. Gelobt durch Himmler persönlich wurde seine große Umsicht und Einsatzfreu- de.
    [Show full text]
  • The Architecture of the Third Reich in Cracow – a Dissonant Heritage?1
    RIHA Journal 0253 | 20 December 2020 The Architecture of the Third Reich in Cracow – a Dissonant Heritage? 1 Jacek Purchla Abstract On 12 October 1939, Hitler signed a decree creating the Generalgouvernement (General Government), which comprised the Polish lands occupied by Germany but not subsumed directly into the Reich. Cracow became the capital of the General Government. This decided the fate of the city, for which the Nazi authorities had essentially predestined the role not only of capital of this Nebenland, but also that of a model German city in the East. How, then, should we evaluate the contribution of the Third Reich to the shaping of Cracow's cultural landscape during the 1,961 days of the city's enforced status as capital? There is no unequivocal answer to this question, and the building stock left by the Germans in Cracow is extremely heterogeneous. We do have a certain number of intriguing examples of the dissonant heritage left by the German Third Reich in Cracow today. These represent above all a broad spectrum of conflicts of memory, and also the problem of non-memory. Contents The General Government and its capital Cracow as a "model German city" in the East Architect Richard Rattinger Hubert Ritter and his "Generalbebaungsplan von Krakau" Hans Frank as "the great builder of Cracow" The new residential quarter "Nur für Deutsche" The architectural heritage of the Third Reich in Cracow – a dissonant heritage? "Krakauer Burg" The Holocaust and places of memory 1 This article has been based on the research partially earlier presented in Polish, in a book: Jacek Purchla, Miasto i polityka.
    [Show full text]
  • Public Buildings and Urban Planning in Gdańsk/Danzig from 1933–1945
    kunsttexte.de/ostblick 3/2019 - 1 Ja!oda ?a5@ska-Kaczko &ublic .uildin!s and Brban &lannin! in "da#sk/$anzi! fro% 193321913 Few studies have discussed the Nazi influence on ar- formation of a Nazi-do%inated Denate that carried chitecture and urban lanning in "dańsk/Danzig.1 Nu- out orders fro% .erlin. /he Free Cit' of $anzi! was %erous &olish and "erman ublications on the city’s formall' under the 7ea!ue of Nations and unable to history, %onu%ent reservation, or *oint ublications run an inde endent forei!n olic') which was on architecture under Nazi rule offer only !eneral re- entrusted to the Fe ublic of &oland. However) its %arks on local architects and invest%ents carried out newl' elected !overn%ent had revisionist tendencies after 1933. +ajor contributions on the to ic include, a and i% le%ented a Jback ho%e to the FeichK %ono!ra h b' Katja .ernhardt on architects fro% the a!enda <0ei% ins Feich=. 4ith utter disre!ard for the /echnische 0ochschule $anzig fro% 1904–1945,2 rule of law) the new authorities banned o osition .irte &usback’s account of the restoration of historic and free ress) sought to alter the constitution) houses in the cit' fro% 1933–1939,3 a reliminary %ar!inalized the Volksta!) and curtailed the liberties stud' b' 4iesław "ruszkowski on unrealized urban of &olish and 8ewish citizens) the ulti%ate !oal bein! lanning rojects fro% the time of 4orld 4ar 66)1 their social and econo%ic exclusion. 6n so doin!) the which was later develo ed b' &iotr Lorens,3 an ex- Free Cit' of $anzi! sou!ht to beco%e one with the tensive reliminary stud' and %ono!ra h b' 8an Feich.
    [Show full text]
  • Nawojka Cieślińska-Lobkowicz*
    DEALING WITH JEWISH CULTURAL PROPERTY IN POST-WAR POLAND† Nawojka Cieślińska-Lobkowicz* INTRODUCTION In December 1998, 44 countries signed the Washington Principles under which they agreed to examine public museums, libraries and archives and to conduct a thorough search for objects looted by the Nazis during the Second World War. The agreement contained in the Washington Principles stated that those assets of public collections, whose wartime provenance was doubtful and possession of which could have been a result of Nazi persecution, should be published and their pre-war owners or their heirs should be sought. The agreement also obliged the institutions to seek a ‘just and fair’ settlement with owners or heirs who were known or could be found. Over the last decade, the Washington Principles have been put, more or less successfully, into practice in the United States and several western European countries, and also in the Czech Republic. The chosen methods and activities, as well as the results of this process, are specific to each country and cultural institution, and as a result have been differently evaluated in the various international scientific and popular publications that have dealt with these matters over the years. Apart from the moral, political and legal importance of provenance research and restitution practices, one notable consequence of the Washington Principles is that, in all of the countries involved, the research inevitably led to revelations about forgotten or supressed chapters of the history of the Second World War in general and of the Holocaust in particular. In this respect, there is a noteworthy absence of historical and provenance research concerning Jewish movable cultural property looted during the Second World War in the eastern European countries, where Jews suffered the most severe oppression: Poland, Ukraine, the Baltic States and Russia.
    [Show full text]
  • Die Charlottenburger
    Dieter Schenk Die Führerschule der NS-Sicherheitspolizei und die „Charlottenburger“ im Bundeskriminalamt „Reichskristallnacht“ bezeichnete den reichsweiten Pogrom gegen Juden vor siebzig Jahren am 9./10. November 1938. Die Herkunft des Begriffs ist nicht geklärt. Die Auslösung erfolgte durch eine Hetzrede Goebbels nach Zustimmung Hitlers. Die offizielle Propaganda begründete die Massaker mit der Ermordung des Diplomaten Ernst vom Rath in Paris durch den siebzehnjährigen Juden Herschel Grünspan. In einem barbarischen Terrorakt setzten SA- und NSDAP-Mitglieder Synagogen in Brand, zerstörten etwa 7000 Geschäfte jüdischer Einzelhändler und verwüsteten Wohnungen der Juden. Sie töten nach offiziellen Angaben insgesamt 91 Personen. Die Zahl derer, die infolge von Leid und Schrecken umkamen, ist nicht bekannt. An den Aktionen beteiligten sich auch Angehörige der HJ und weiterer SS-Organisationen. Der Mob nutzte die Chance zu Plünderungen. Die Gestapo organisierte die Verschleppung von etwa 26 000 jüdischer Männer und Jugendlicher in die KZ Buchenwald, Dachau und Sachsenhausen. Viele von ihnen kamen dort infolge körperlicher und psychischer Schikanen oder durch Medikamentenentzug ums Leben. Anderen wurde der Verzicht auf Eigentum abgezwungen. Die Masse der Inhaftierten kam erst nach Auswanderungserklärungen frei. Als „Sühneleistung“ wurde den Juden der Betrag von einer Milliarde Reichsmark auferlegt. ****** Die NS-Täter, auf die ich noch näher eingehen will, begannen ihren Lehrgang an der Führerschule der Sicherheitspolizei in Charlottenburg am 12. Oktober 1938, also knapp vier Wochen vor der Reichspogromnacht. Ob sie daran beteiligt waren oder wie sie darauf reagierten, ist nicht überliefert. Dass sie Mitleid oder Bedauern empfanden, wird man wohl ausschließen können. ****** Ursprünglich war das 1927 errichtete Polizeiinstitut Charlottenburg eine Ausbildungs- und Forschungsstätte der preußischen Polizei neben der Höheren Polizeischule in Eiche.
    [Show full text]
  • Christine Lambert-Schenk
    Vortrag „‚Heim ins Reich' – Danzig und der Ausbruch des Zweiten Weltkrieges“ Stadt Nürnberg - Presse- und Informationsamt (Pressemitteilung) - Nürnberg,Bayern,Germany Die Freie Stadt Danzig war nicht nur für die Nationalsozialisten ein ungeliebtes Gebilde des Versailler Vertrages. Längst zum Krieg entschlossen, missbrauchte Hitler den Status der Stadt als vorgeschobenen Grund, den Überfall auf Polen zu planen und durchzuführen. Der Schuss des deutschen Kriegsschiffes 'Schleswig Holstein' auf die Westerplatte am 1. September 1939 gilt als Beginn des militärischen Angriffs auf Polen und des Zweiten Weltkriegs. Dieter Schenk, Honorarprofessor der Universität Lodz, spricht über den Kriegsbeginn und stellt dabei besonders die Rolle von Albert Forster, Gauleiter von Danzig, heraus. Forster, geboren 1902 in Fürth, war seit 1930 Hitlers Mann in Danzig und setzte skrupellos die nationalsozialistischen Interessen durch. Als Reichsstatthalter von Danzig-Westpreußen erreichte er 1939 den Zenit seiner Macht. 1946 wurde Albert Forster von den Briten an Polen ausgeliefert, 1948 in Danzig wegen Beteiligung an zahlreichen Kriegsverbrechen zum Tode verurteilt und am 28. Februar 1952 in Warschau hingerichtet. Dienstag, 1. September 2009, 19 Uhr Dokumentationszentrum Reichsparteitagsgelände Dieter Schenk „Heim ins Reich“ Danzig und der Ausbruch des Zweiten Weltkriegs Albert Forster war es nicht an der Wiege gesungen worden, einst Hitlers Mann in Danzig zu werden. Als er 1902 in Fürth geboren wurde, umgaben ihn Gefängnismauern. Hätte jemand dies als schlechtes Omen gedeutet, hätte er Recht behalten. Der Vater bewohnte mit seiner Familie als Gefängnisoberverwalter eine Dienstwohnung im Gefängnisgebäude der Fürther Katharinengasse. Forster wurde also im Gefängnis geboren und sollte knapp fünfzig Jahre später im Gefängnis sterben. Nach vier Jahren Volksschule besuchte Forster zwischen 1912 und 1920 das Fürther humanistische Gymnasium.
    [Show full text]
  • A U S G E W Ä H L T E L I T E R a T U R Z U R P
    Rosa-Luxemburg-Stiftung –Gesellschaftsanalyse und Politische Bildung - Seminarmaterialien A u s g e w ä h l t e L i t e r a t u r z u r P r o b l e m a t i k d e r T ä t e r d e s H o l o c a u s t Dr. Reiner Zilkenat, November 2004 1 Rosa-Luxemburg-Stiftung –Gesellschaftsanalyse und Politische Bildung - Seminarmaterialien Vorbemerkung Die Anzahl der Veröffentlichungen zu den Tätern im Holocaust ist in den vergangenen Jahren stark angestiegen. Fast könnte man sagen, es habe sich die Täter – Forschung als eine eigenständige Disziplin innerhalb der Zeitgeschichtsschreibung etabliert.1 Dabei geht es nicht nur um biographische Studien von so genannten Schreibtischtätern, die zum Beispiel im Reichssicherheitshauptamt den Völkermord an den europäischen Juden planten und organisierten. Immer stärker geraten die „kollektiven“ Biographien der mit dem Holocaust befassten Funktionseliten des deutschen Faschismus in den Fokus der Historiker. Hier wird der Versuch unternommen, die Frage zu beantworten, ob es übereinstimmende Merkmale, z.B. in der Sozialisation, in der weltanschaulichen Ausrichtung und im beruflichen Werdegang dieser Personengruppe gibt. Zugleich geraten im wachsenden Maße die „Exzess-Täter“ in das Blickfeld der Forschung. Was bewog die Mörder in den Einsatzgruppen, den Polizei-Bataillonen, aber auch die am Holocaust beteiligten Täter aus den Reihen der Wehrmacht, sich ohne erkennbare Skrupel an brutalen Ghetto-Räumungen, an der Jagd auf versteckt gehaltene Juden und an Deportationen sowie schließlich an den Massenerschießungen von wehrlosen Männern, Frauen und Kindern zu beteiligen? Wie sind die menschenverachtenden Handlungen der in den Vernichtungslagern stationierten Wachmannschaften und Ärzte der SS zu erklären? Dabei werden zunehmend private Aufzeichnungen, Briefe an Familienangehörige und Freunde sowie Photographien als von den Historikern bislang vernachlässigte bzw.
    [Show full text]
  • Zeszyty Chojnickie
    cmyk ZESZYTY CHOJNICKIE ­ „Zeszyty Chojnickie” towarzyszą lokalnej społeczności już od 1964 roku, kiedy ukazał się pierwszy numer tego pisma, ciesząc się zarazem dużym zainteresowa niem 34 i uznaniem mieszkańców miasta i powiatu. Dzięki temu na trwałe wpisały się w życie regionalne, przypominając o jego wydarzeniach historycznych, poli tycz nych, gospo- 2018 darczych, kulturalnych i społecznych. Spełniają zatem „Zeszyty” okreś lone funkcje społeczności regionalnej. Wśród nich wskazać można na aspekty kulturotwórcze, opiniotwórcze, dokumentujące dokonania przedstawicieli ziemi chojnickiej czy popularyzujące wiedzę o regionie. Redakcja „Zeszytów Chojnickich” jednocześnie zaprasza do współpracy osoby i instytucje, które zajmują się gromadzeniem materiałów oraz popularyzowaniem wiedzy o regionie. Od czasu wydania kolejnej edycji „Zeszytów Chojnickich” – co stało się po dziesięciu latach przerwy, w 1997 roku – mają one charakter regionalny i interdyscyplinarny oraz redagowane są w niezmiennym trybie, a poszczególne jego części stanowią następujące kwestie: Artykuły i rozprawy; Studia i materiały; Materiały źródłowe; Biografie, sylwetki i wspomnienia; Sprawozdania; Recenzje, omówienia i polemiki; Miscellanea. Należy życzyć tej inicjatywie dalszych słonecznych dni, a obecna redakcja pe- riodyku pamiętać będzie o swoich poprzednikach, korzystając z podjętego dyskursu ZESZYTY CHOJNICKIE 2018 nr 34 wytyczonego jeszcze przez amerykańskiego filozofa i poetę pochodzenia hiszpańskiego George’a Santayanę (1863-1952): „Ci, którzy nie pamiętają
    [Show full text]
  • 1 Dieter Schenk VOM VÖLKERMORD ZUR BUNDESREPUBLIK DIE
    Dieter Schenk VOM VÖLKERMORD ZUR BUNDESREPUBLIK DIE BRAUNEN WURZELN DES BUNDESKRIMINALAMTES Rede in Kassel zum Intern. Holocaust Gedenktag 2018 ANREDE Das Bundeskriminalamt –BKA – ist ein Beispiel für die Re-Nazifizierung der Polizei nach 1945. Im Mittelpunkt meiner Ausführungen stehen die Fragen: Wie konnte es geschehen, dass das Bundeskriminalamt von ehemaligen Nazi- Kriminalisten aufgebaut wurde? Wie versuchte das Bundeskriminalamt diese Tatsache zu verschleiern? Welche verbrecherische Vergangenheit hatte das Führungspersonal? Meine Antworten auf diese Fragen sind wenig schmeichelhaft für das BKA. Das Amt hat jedoch seit 2008 mit seiner nationalsozialistischen Vergangenheit abgerechnet und sich davon distanziert. So gehört zum Beispiel heute der Besuch des Dokumentation- und Kulturzentrums Deutscher Sinti und Roma in Heidelberg zum Studienprogramm des BKA-Nachwuchses. Im Bundeskriminalamt war ich in den Jahren 1981-1989 Angehöriger der Stabsstelle Interpol und als Berater des Auswärtigen Amtes – des Außenministeriums - in der ganzen Welt unterwegs - zuständig für die Sicherheit des diplomatischen Dienstes. Schwerpunkt waren Diktaturen oder Staaten in denen Bürgerkrieg herrschte oder in denen gefoltert wurde. Eigentlich gibt es darüber viel zu berichten, aber das führt uns weg vom heutigen Holocaust-Gedenktag Ich verließ das BKA, weil meine Vorgesetzten von der Menschenrechtsproblematik nichts wissen wollten. Für sie stand im Vordergrund, dass die polizeiliche Zusammenarbeit klappt, auch mit Folterstaaten. Ich war an einem Wendepunkt meines Lebens angekommen und begann mit einem zweiten Beruf. Doch war die Erforschung des Nationalsozialismus kein Zufall, ich komme darauf noch zurück. Über meine Erlebnisse im BKA schrieb ich ein Buch: „BKA. Die Reise nach Beirut“. Während der Jahre im Bundeskriminalamt erfuhr ich von der Existenz einer bereits ausgeschiedenen Beamtengruppe der Nachkriegszeit: Die „Charlottenburger“.
    [Show full text]