Żegnając Lucjana Franczaka Mowa Pogrzebowa
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
PLEBISCYT MIESIĘCZNIK INFORMACYJNY MAŁOPOLSKIEGO ZWIĄZKU PIŁKI NOŻNEJ WYBIERAMY! GŁOSUJEMY! styczeń 2018 nr 1 (154) Najlepszy Piłkarz i Trener Małopolski 2017 roku Żegnając Lucjana Franczaka Mowa pogrzebowa natora jest stratą bardzo bolesną i dotkliwą. Pochylamy się nad mogiłą Lucjana Franczaka - Człowieka, o którym nie Nie ma bowiem i w realnej perspektywie nie spodziewaliśmy się mówić w czasie przeszłym. Żył pełnią życia, kipiał energią będzie, fachowca o tak cennych walorach, i pomysłami, aktywnością zarażał młodszych. Żegnamy wielkiego Pasjonata jakimi dysponował żegnany dziś Trener. Cie- futbolu, wielką Postać i Obywatela Miasta Krakowa, do którego sławy się szył się niekłamaną sympatią wśród dzia- wielce przyczyniał. łaczy najbardziej zwaśnionych i konkurują- cych ze sobą klubów, także tych z obu stron krakowskich Błoń. Budowany autentycznymi sukcesami na boiskach i poza nimi Jego Autorytet łagodził spory i namiętności, tak dramatycznie ujaw- Żegnając niające się w miarę profesjonalizacji i komer- cjalizacji najpopularniejszej dyscypliny. Aliści niebywały dorobek warsztatowo-moralny Lucjana Franczaka nie zostanie zmarno- Lucjana Franczaka wany, nie przepadnie wraz z Jego odejściem. W przeddzień uroczystości pogrzebowych Żegnamy nade wszystko Wielkiego wanków, która przebiła się na przestwór Prezydium MZPN podjęło uchwałę o przy- Wychowawcę pokoleń najwybitniejszych europejskiego futbolu. Umiał porywać pod- daniu statusu Memoriału Lucjana Franczaka piłkarzy-reprezentantów Polski we wszyst- opiecznych do sięgania po coraz wyższe inaugurowanemu w tym roku cyklowi tur- kich kategoriach, także olimpijczyków i cele sportowe, wyposażał ich w cechy nie- niejów trampkarzy z udziałem reprezentacji zdobywców medali w finałach mistrzostw zbędne do życia za metą sportowych karier. Śląska, Ostrawy, Bańskiej Bystrzycy i Mało- świata. Jego talent i warsztat dotknęły Dziś stoją tu przy Jego grobie, chyląc czoła polski. Ten rodzaj hołdu oddanego Zmarłemu swym dobroczynnym skutkiem kluby piłkar- w akcie wdzięczności za wskazania i nauki. niech utrwala pamięć o Nim i Jego dziele. stwa małopolskiego, te wielkie i sławne, ale Pochylają się, oprócz sztandaru Białej Nasze dziękczynne uczucia kierujemy dziś także te z drugiego i trzeciego szeregu. We Gwiazdy, również sztandary innych krakow- ku wszystkim Jego najbliższym, szczególnie wszystkich zostawił trwały ślad swej trener- skich klubów, przede wszystkim sztandary Rodzinie Lucjana, Jego Małżonce, Córce i skiej ręki i pedagogicznej pasji. Cracovii, Garbarni, Wawelu, Hutnika, Clepar- Synowi, Wnukom. Nigdy bowiem Żegnany Najsilniej związany był z Wisłą, w której dii, wszystkie jako wielka metafora pamięci nasz Przyjaciel i Kolega nie zapominał o Was, najpierw rozwinął twórczo model odkrywa- o dokonaniach śp. Lucjana. traktując jako napęd własnej pracy dla ludzi. nia i szlifowania talentów według metody Największy ładunek zbiorowej pamięci Drogi Lucjanie: odpoczywaj w pokoju legendarnego trenera Adama Grabki, a symbolizuje sztandar Małopolskiego i wiedz, że póki my żyjemy, nie uronimy następnie dokonał wielkiego dzieła budowy Związku Piłki Nożnej, dla którego odejście niczego z Twoich nieprzeciętnych dokonań! sławnej drużyny opartej o własnych wycho- Szefa Wydziału Szkolenia i Trenera-Koordy- RYSZARD NIEMIEC Z głębokim smutkiem zawiadamiamy, że 24 stycznia 2018 roku zmarł w wieku 73 lat Ś.P. Lucjan Franczak Poświęcił całe życie ukochanemu futbolowi, kolejno w roli zawodnika, trenera i działacza. Dysponował ogromną wiedzą i doświadczeniem, cieszył się powszechnym autorytetem w całym kraju. Zapracował nań dekadami żmudnej i owocnej pracy, w której dobro piłki nożnej traktował jako wartość nadrzędną. Wychował plejadę reprezentantów Polski, odnosił sukcesy z seniorami, był niezrównany jako wychowawca młodzieży, którą pod Jego opieką czyniła systematyczne postępy. Pracował w wielu klubach, wszystkie były ważne, ale najgłębiej w sercu nosił „Białą Gwiazdę” Wisły. Zapisał piękną kartę także w naszym Związku, tym Krakowskim, a później Małopolskim. Był wieloletnim członkiem Zarządu, trenerem koordynatorem i przewodniczącym Wydziału Szkolenia MZPN. Jeszcze wczoraj to wszystko było aktualne... Łączymy się w żalu i bólu z Rodziną Zmarłego. Małopolski Związek Piłki Nożnej styczeń 2018 nr 1 (154) 2 Pożegnanie „Lubię wracać tam, gdzie byłem już Pod ten balkon pełen pnących róż, Na uliczki te znajome tak. Do znajomych drzwi” (Wojciech Młynarski) Środowisko piłkarskie pożegnało Lucjana Franczaka. Dźwięk trąbki towarzyszył ostatniej drodze Lucjana Franczaka. Pełne refleksji frazy utworu „Lubię wracać tam, gdzie byłem”, skomponowanego przez Zbigniewa Wodec- kiego (do tekstu Wojciecha Młynarskiego) two- rzyły swoisty nastrój uroczystości pożegnania wspaniałego Człowieka, wielkiego trenera, piłkarskiego działacza, członka Małopolskiego Związku Piłki Nożnej, przyjaciela futbolu. Nad trumną ś.p. Lucjana pochyliły się liczne sztan- dary: Małopolskiego Związku, Podokręgów świata i mistrzów Polski z selekcjonerem skiego Związku Piłki Nożnej wygłosił prezes, Piłki Nożnej oraz piłkarskich klubów Krakowa: kadry narodowej na czele... red. Ryszard Niemiec. Bronowianki, Clepardii, Cracovii, Garbarni, Przyszli bodaj wszyscy, którzy winni być. Lucjan Franczak była osobą powszechnie Prądniczanki, SMS Kraków, Wawelu i Wisły. Reprezentowali w komplecie główne kluby szanowaną w środowisku piłkarskim. Legen- Doczesne szczątki Lucjana Franczaka spo- Krakowa. To wyraz hołdu trenerowi, który darny trener Wisły w każdej sytuacji pozosta- częły na Białoprądnickiej nekropolii, położonej - choć „wiślak” - był szkoleniowcem mile wał sobą. Jego trenerskie dokonania, warsz- w Jego rodzinnej dzielnicy. W ostatniej drodze widzianym w różnych środowiskach i feto- tat, budziły powszechny respekt. Ochoczo towarzyszyło Mu kilkaset osób - oprócz wany na każdym stadionie. pomagał młodszym i mniej doświadczonym Rodziny, bliskich i znajomych, przedstawiciele Mszę pogrzebową koncelebrowało czte- szkoleniowcom. Pustka po nim szybko nie klubów i związków sportowych, a także dzia- rech kapłanów, w tym ksiądz infułat Broni- zostanie zapełniona. łacze, szkoleniowcy różnych pokoleń, dzien- sław Fidelus, były kapelan Wisły i ksiądz Sta- Spoczywaj w spokoju. nikarze, kibice. Nie mogło zabraknąć olimpij- nisław Wajdziak, kapelan małopolskiego fut- czyków, medalistów piłkarskich mistrzostw bolu. Mowę pogrzebową, w imieniu Małopol- REDAKCJA Lucjan Franczak Trener musi chcieć... Wierzyć się nie chce, ale Lucjana Fran- Franczak junior grać od dziecka, również w czaka już nie ma między nami. Pusty zrobił komunijnym ubranku... Po szkole średniej się Jego pokój, cicho na korytarzu, w ogóle trafił do Wawelu i mile wspomina pobyt w wszystko stało się jakieś nijakie. Musi być tym klubie. Prowadzona przez Aleksan- tak, skoro mimo 73 lat na karku Lucjan dra Hradeckiego drużyna juniorów, m. in. z Franczak nie miał nic w sobie ze stetrycza- Lucjanem Franczakiem, Jerzym Warchalą i łego weterana. Przeciwnie, rozsadzała go Januszem Wolfingerem w składzie, zdobyła energia, wnosił nowe pomysły, sprawnie w 1963 mistrzostwo Krakowa, pozostawia- zawiadywał Wydziałem Szkolenia MZPN. jąc w pokonanym polu Wisłę, Cracovię i całą Słowem, w pełni czerpał z bogatego pakietu resztę stawki! Już w seniorach Wawelu bodaj doświadczeń, jakich uzbierało się mnóstwo. najbardziej spektakularny sukces z udziałem W nieustannym poczuciu obowiązku syste- Franczaka dotyczył sensacyjnego wyeli- matycznie przemierzał wzdłuż i wszerz całą minowania Zagłębia Sosnowiec z Pucharu Małopolskę. Ostatni z tych wyjazdów, akurat Polski. Z powrotem pana Lucjana w szeregi do Dębicy, okazał się fatalny... Prądnickiego odzyskał klub walecznego Zawsze był zafascynowany futbolem i zawodnika, stanowiącego prawdziwy filar kochał go. Pierwszym klubem był Prądnicki środka obrony. i nie mogło być inaczej, skoro to i sąsiedz- 10 kwietnia 1966 o godz. 11 doszło do two i wynoszona z domu nauka, że to wspa- prawdziwego wydarzenia na Prądniku. Na niały klub. Otóż wieloletnim działaczem słupach i witrynach sklepów pojawiły się Prądnickiego, także w randze prezesa, był sensacyjne afisze, iż przeciwnikiem Prądnic- ojciec Pana Lucjana, Michał. W piłkę lubił ciąg dalszy na str. 4 >>> 3 styczeń 2018 nr 1 (154) Wspomnienie >>> ciąg dalszy ze str. 3 czas i możliwości. Szukali nato- nie było choć odrobiny przy- kiego będzie londyński Fulham. miast najbardziej efektywnych padku, bo klub z ul. Reymonta W istocie chodziło o „Amateur rozwiązań organizacyjnych, nie- prowadził szkolenie młodzieży Football Club Fulham”, a nie koja- rzadko odpowiedniej szkoły dla na europejskim poziomie. - W rzoną z Craven Cottage ekipą pro- wyselekcjonowanych juniorów. konfrontacjach z czołowymi fesjonalną. Wielce popularne kra- Było to konieczne z uwagi na zespołami kontynentu wypa- kowskie „Tempo” zamieściło rela- obciążenia szkoleniowe. daliśmy jak równy z równym. cję z meczu pod dużym nagłów- - Do Wisły, z małych pod- Trzykrotnie w latach: 1976, kiem „Londyński Fulham prze- krakowskich lub dzielnicowych 1977 i 197 zapraszano nas do grywa na ... Prądniku”. Na łamach klubów, trafiali młodociani Włoch na Viareggio Cup. Tur- gazety napisano, że „krakowskie napastnicy: Jan Jałocha, Adam niej był uważany za nieoficjalne spotkanie Fulhamu zakończyło Nawałka, Andrzej Iwan i wielu mistrzostwa świata klubowych się jego porażką. A-klasowy Prąd- innych. Na Reymonta krzepli, drużyn młodzieżowych. Grali- nicki, będąc zespołem lepszym, uczyli się piłkarskiego rzemio- śmy osiemnastolatkami prze- wygrał 2-0 (1-0). Stoper Lucjan sła, trafiali do reprezentacji. W ciwko