Wojciech Marciniak Uniwersytet Łódzki

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946)

Słowa kluczowe: deportacje po 17 wrze śnia 1939, repatriacja obywateli polskich, Zwi ązek Patriotów Polskich

Keywords: deportations after the 17 th September, 1939, repatriation of Polish citizens, the

Abstract

In June 1943, as a result of 's consent the Union of Polish Patriots (ZPP) was established in the USSR. The organization gathered Polish pro-Soviet leftist activists and its task was to materially help that had been sent by force into the heart of the USSR, and after 1945 to take care of the process of repatriation of Polish citizens. “Wolna Polska”, the weekly pa- per of the Union of Polish Patriots, had been established a few months before the organization came formally into existence. The article deals with the subject of the return of Poles from the ex- ile in the context of complex Polish-Soviet relations between 1943 and 1946 as it was shown in the “Wolna Polska”.

Pocz ątki aktywno ści publicystycznej i wydawniczej komunistów polskich na terenach II RP okupowanych przez Zwi ązek Radziecki nale ży datowa ć na rok 1939. Już kilka tygodni po agresji Armii Czerwonej na Polsk ę na pocz ątku pa ździernika 1939 roku we Lwowie zacz ął ukazywa ć si ę „Czerwony Sztandar”. Na jego łamach publikowali m.in. , Lucjan Szenwald, Stanisław Jerzy Lec czy Wanda Wasilewska. Z kolei w Wilnie w lipcu 1940 roku zacz ęła ukazywa ć si ę „Prawda Wile ńska”, a w Mi ńsku od pa ździernika 1940 roku dost ępny był „Sztandar Wolności”. Te polskoj ęzyczne wydawnictwa radzieckie o zasi ęgu lokalnym były w istocie tubami propagandy okupacyjnej. Brakowało jednak periodyku o charakterze ogólnym, wokół którego mogło koncentrowa ć si ę wi ększe grono polskich komuni- stów, którzy po 17 wrze śnia 1939 roku „znale źli si ę” w ZSRR. W ówczesnych uwa- runkowaniach nie mogli oni jednak liczy ć na jak ąś form ę zorganizowania się ani czu ć pełnej politycznej swobody. Ponadto pami ętali o likwidacji z rozkazu Stalina w 1938 roku Komunistycznej Partii Polski i o zabójstwach jej członków, którzy znajdowali si ę na terytorium radzieckim. Do ść szybko do roli liderki polskich śro- dowisk komunistycznych w okupowanej wschodniej Polsce zacz ęła pretendowa ć Wanda Wasilewska. Była przyjmowana przez Stalina, cieszyła si ę sporym autoryte-

274 Wojciech Marciniak

tem w śród proradziecko nastawionych lewicowców, a na początku 1940 roku zosta- ła deputowan ą Rady Najwy ższej ZSRR 1. W pa ździerniku 1939 roku we Lwowie – z inicjatywy przybyłego z Kijowa Aleksandra Kornijczuka (w pó źniejszym okresie m ęż a Wasilewskiej) – powstał Komitet Organizacyjny Zwi ązku Pisarzy Radzieckich Ukrainy. Obecni w jego gro- nie proradziecko ustosunkowani Polacy podj ęli starania o wydawanie periodyku w j ęzyku polskim. Dopiero rok pó źniej – 9 pa ździernika 1940 roku Biuro Politycz- ne KC WKP(b) podj ęło decyzj ę o drukowaniu w Moskwie przez Zwi ązek Pisarzy Radzieckich polskoj ęzycznego czasopisma literacko-artystycznego pt. „Nowe Wid- nokr ęgi”. W jego redakcji znale źli si ę m.in. Tadeusz Boy-Żele ński, Zofia Dzier żyń- ska (wdowa po Feliksie – twórcy bolszewickiej policji politycznej), Julian Przybo ś i Wanda Wasilewska (jako redaktorka naczelna). Periodyk zacz ął ukazywa ć się w lutym 1941 roku (z dat ą styczniow ą) w nakładzie 10 tys. egzemplarzy. Osiem miesi ęcy pó źniej, w pa ździerniku 1941 roku jego wydawanie zostało przerwane. Powodem było natarcie niemieckie i ewakuacja Moskwy. Pierwszy po przerwie numer „Nowych Widnokr ęgów” ukazał si ę na pocz ątku maja 1942 roku. Latem tamtego roku zwi ększono nawet jego nakład do 15 tys. egzemplarzy. „Nowe Wid- nokr ęgi”, mimo że pierwotnie miały charakter literacki, po wznowieniu były w istocie narz ędziem przekazywania my śli politycznej polskiej proradzieckiej lewi- cy w ZSRR. Na ich łamach prezentowano ideologiczne zr ęby programu przyszłej Polski ludowej 2. Na pocz ątku stycznia 1943 roku w li ście skierowanym do Wiaczesława Moło- towa (ludowego komisarza spraw zagranicznych ZSRR) Wanda Wasilewska i Al- fred Lampe postulowali powołanie „centralnego o środka spraw polskich”, który byłby polityczn ą przeciwwag ą dla rz ądu RP w Londynie. Koncepcja ta była kon- kretyzowana w lutym 1943 roky podczas wizyt Wasilewskiej u Stalina i Mołotowa. Tymczasem relacje polsko-radzieckie gwałtownie si ę pogarszały. Osi ą konfliktu była kwestia wschodnich granic Polski, a tak że problem obywatelstwa osób uro- dzonych we wschodnich województwach II RP. Ponadto Sowieci utrudniali zaci ąg do Armii Polskiej gen. Władysława Andersa (co skutkowało jej ewakuacj ą zako ń- czon ą latem 1942 roku), a tak że represjonowali (pod zarzutami szpiegostwa) pra- cowników i delegatów Ambasady RP w Kujbyszewie. Wkrótce doszła tak że sprawa ujawnienia przez Niemców radzieckiej zbrodni na polskich oficerach w Katyniu i zerwanie przez Sowietów stosunków dyplomatycznych z rz ądem gen. Władysława Sikorskiego 25 kwietnia 1943 roku. Na te okoliczno ści Stalin przygotowywał wła- sny wariant rozgrywania kwestii polskich. Istotn ą rol ę miała w nim odgrywa ć wła- śnie Wanda Wasilewska i jej środowisko. Efektem rozmów prowadzonych na po- cz ątku 1943 roku była zgoda dyktatora na utworzenie w ZSRR Zwi ązku Patriotów Polskich (ZPP). Jego nazw ę zaproponował Stalin. Wkrótce 1 marca 1943 roku uka- zał si ę pierwszy numer „Wolnej Polski” jako organu ZPP – organizacji, która wów-

1 A. Głowacki, Ocali ć i repatriowa ć. Opieka nad ludno ści ą polsk ą w gł ębi terytorium ZSRR (1943–1946) , Łód ź 1994, s. 41-42. 2 Idem, Sprawa powojennej Polski na łamach „Nowych Widnokr ęgów” w latach 1941, 1942–1944 , „Acta Universitatis Lodzensis. Folia Historica” 1996, /nr/ 55, s. 122-129 i nast.

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946) 275

czas jeszcze formalnie nie istniała. Redakcja nowego tygodnika (bo tak ą formuł ę przyj ęto dla „Wolnej Polski”) mie ściła si ę w Moskwie pod adresem Kuzniecki Most 12. Na jej czele stan ęła oczywi ście Wasilewska. W gronie jej najbli ższych współpracowników znale źli si ę tak że: Wiktor Grosz, , Hilary Minc czy Włodzimierz Sokorski. „Wolna Polska” miała odt ąd sta ć si ę głównym wydaw- nictwem przeznaczonym nie tylko dla środowisk politycznych, ale tak że szerokiego grona czytelników spo śród obywateli polskich przebywaj ących w ZSRR. Tygodnik przej ął zatem wi ększo ść zada ń, stawianych do tej pory „Nowym Widnokr ęgom”. Słu żyć temu miał tak że jego spory nakład – 40 tys. egzemplarzy 3. Interesuj ącej mnie problematyki poruszanej na łamach „Wolnej Polski” nie sposób traktowa ć jako osobnego zagadnienia. Repatriacja naszych rodaków z gł ębi ZSRR ściśle wi ązała si ę bowiem z takimi problemami, jak przebieg granicy polsko- radzieckiej, sprawa obywatelstwa czy program polityczny polskich komunistów, którzy w zamy śle Stalina mieli przej ąć władz ę w powojennej Polsce. Ponadto pod poj ęciem repatriacji nale ży rozumie ć powrót do ojczyzny. Tymczasem dla wi ększo- ści polskich zesła ńców, którzy w gł ąb ZSRR zostali deportowani w latach 1940– 1941, repatriacja nie oznaczała powrotu na swoje ojcowizny, ale na poniemieckie „ziemie przył ączone”, które moc ą ustale ń aliantów z Jałty i Poczdamu znalazły si ę w granicach naszego pa ństwa 4. W inauguracyjnym numerze „Wolnej Polski” znalazł się zarys celów politycz- nych polskich komunistów w ZSRR i środowisk lewicowych z nimi ideowo zwi ą- zanych. Ich zasadniczym d ąż eniem było oczywi ście rozbicie wroga (czyli III Rze- szy) i wyzwolenie kraju spod okupacji. Redakcja nakre śliła tak że wizj ę Polski po wojnie: miał to by ć kraj realizuj ący idee sprawiedliwo ści społecznej oraz swobody narodowej; kraj, w którym przestrzegane miały by ć prawa obywatelskie, a zwłasz- cza wolno ść sumienia. Ta do ść ogólnikowa projekcja opierała si ę na warto ściach powszechnie akceptowanych i cenionych. Nie nawi ązywano do konkretnych i nie- kiedy radykalnych propozycji zmian ustrojowych czy gospodarczych, wysuwanych przez środowisko Wandy Wasilewskiej i Zygmunta Berlinga. Zdecydowanie odnie- siono si ę natomiast do kwestii terytorialnych. Odrodzona Polska miała by ć bowiem bezpieczna i silna, ale nie „zaborem cudzych ziem”, zatem w domy śle bez wschod- nich województw II Rzeczypospolitej. Postulowano zasypanie sztucznie wytwarza- nej przepa ści, która dzieliła nas długo od najbli ższych nam j ęzykiem, duchem, hi- stori ą [i] kultur ą narodów rosyjskiego, ukrai ńskiego i białoruskiego . Ponadto za- powiadano stanowcz ą walk ę z tymi, którzy głosili ide ę „misji historycznej Polski na wschodzie”. Autorzy odnie śli si ę tak że do zasadniczego zadania, które stawiali ty- godnikowi. Było nim jednoczenie Polaków zamieszkuj ących ogromne obszary Zwi ązku Radzieckiego – rozpoczynamy wydawanie pisma, chc ąc skupi ć przy nim

3 Z. Berling, Wspomnienia, t. 2, Przeciw 17 republice , Warszawa 1981, s. 44-47; A. Gło- wacki, Ocali ć i repatriowa ć…, s. 43-44; E. Syzdek, Działalno ść Wandy Wasilewskiej w latach II wojny światowej , Warszawa 1981, s. 136-141. 4 Szczegółowo na ten temat zob. w: W. F. Marciniak, Powroty z Sybiru. Repatriacja obywa- teli polskich z gł ębi ZSRR w latach 1945–1947 , Łód ź 2014, ss. 380.

276 Wojciech Marciniak

wszystkich tych, którzy żyj ąc na ziemiach Zwi ązku Radzieckiego, or ęż em, prac ą i słowem walcz ą o woln ą, niepodległ ą, wyzwolon ą z jarzma hitlerowskiego Polsk ę5. Problematyka wschodnich granic Rzeczypospolitej bardzo cz ęsto „go ściła” na łamach „Wolnej Polski”. Redakcja tygodnika, wykorzystuj ąc cał ą gam ę argumen- tów (politycznych, gospodarczych, a nawet historycznych), starała si ę przekona ć (i przyzwyczai ć) czytelników do koncepcji wycofania si ę Polski z Kresów Wschodnich. Ju ż w pierwszym numerze ukazał si ę artykuł podpisany W.W. (tj. Wanda Wasilewska) pt. Szlacheckie apetyty , w którym poddała krytyce politykę rz ądów przedwrze śniowych wobec wschodnich województw. Władze II RP miały jakoby celowo zaniedbywa ć rozwój tych obszarów, by łatwiej było im zarz ądza ć mieszkaj ącą tam ludno ści ą: Nie rozbudowali [w sensie politycy Polski] przemysłu. Nie nauczyli czyta ć i pisa ć. Zamiast szkoły, szpitala, ksi ąż ki i sztucznych nawozów dali policjanta, osadnika i komornika. N ędz ę i ciemnot ę. Prowadzona z rozmysłem polityka upo śledzania o środków wiejskich i miejskich miała natomiast doprowadzi ć do ich wyludniania. Jako przykład Wasilewska podała Lwów, który w wyniku od- pływu ludno ści miał zamiera ć. Wszystkie te działania były – według autorki – ele- mentem kampanii zniewalania przedstawicieli zamieszkałych we wschodniej Polsce mniejszo ści narodowych, a tak że – co wpisywało si ę w marksistowsk ą teori ę walki klas – tłumienia ruchów robotniczych i chłopskich. Zdaniem Wasilewskiej przed- wrze śniowe władze Polski poniosły jednak kl ęsk ę – nie zdołały bowiem zdławi ć rosn ącej nienawi ści [i] upartego chłopskiego buntu i robotniczej zajadło ści [oraz] ukraińskiej i białoruskiej świadomo ści narodowej 6. Kampania obrzydzania zwi ązków Rzeczypospolitej z jej wschodnimi teryto- riami była prowadzona niemal w ka żdym numerze „Wolnej Polski” w pocz ątko- wym okresie ukazywania si ę tego tygodnika. Przykładami artykułów o tej tre ści mo że by ć tekst Romana Langa pt. Ośrodki reakcyjnej zarazy , w którym scharakte- ryzował on Wschodnie jako obszar, na którym rozwijano jedynie wielkie la- tyfundia , budowano zamki, dwory, twierdze panów, obszarników i magnatów , a wszystko to w jednym celu – zniewolenia mieszkaj ących tam narodów. To wła- śnie wschodnie województwa Polski miały by ć tytułowymi ośrodkami reakcyjnej zarazy 7. Z kolei W. Wasilewska w swoich rozwa żaniach w artykule pt. Szlachecki upór w poszukiwaniu źródeł polskiej reakcji si ęgn ęła a ż do czasów staropolskich. Zbiorowym antybohaterem dziejów narodowych, odpowiedzialnym nie tylko za zniewalanie Białorusinów i Ukrai ńców, ale tak że za upadek I Rzeczypospolitej, uczyniła szlacht ę, której przypisała konkretne cechy: pych ę, ciemnot ę, bezrz ąd i rozpasanie 8. Mimo tak – wydawałoby si ę – na trwale zakorzenionych w mentalno- ści polskiego społecze ństwa tendencji imperialistycznych , autorzy „Wolnej Polski” wyra żali przekonanie, że Polacy osi ągn ęli dojrzało ść polityczn ą i z pewno ści ą po- stanowili zerwa ć z niechlubn ą przeszło ści ą. Uwa żali ponadto, że mylili si ę ci, którzy chcieliby zamroczy ć naród za pomoc ą opium zaborczych, wielkomocarstwowych

5 „Wolna Polska” 1943, nr 1, s. 1. 6 Ibidem, s. 2. 7 „Wolna Polska” 1943, nr 7, s. 3. 8 „Wolna Polska” 1943, nr 6, s. 3.

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946) 277

mrzonek , bowiem Polacy, czyli ten – onegdaj – naród napastników ju ż dojrzał do samodzielnego rz ądzenia i zrozumiał, że jedynym wyzwolicielem z hitlerowskiej niewoli i własnych, imperialistycznych ułomno ści, mógł by ć jedynie Zwi ązek Ra- dziecki 9. Pogarszaj ące si ę stosunki pomi ędzy Polsk ą (reprezentowan ą przez rz ąd gen. Władysława Sikorskiego) a ZSRR znajdowały swoje odbicie na łamach „Wolnej Polski”. Ju ż w jej drugim numerze opublikowano deklaracj ę rz ądu RP w sprawie stosunków z Moskw ą z 25 lutego 1943 roku. Dotyczyła ona m.in. kwestii granicy wschodniej. Jako komentarz do zamieszczonego o świadczenia miał posłu żyć prze- drukowany na łamach tygodnika komunikat Rady Komisarzy Ludowych ZSRR (ogłoszony za po średnictwem agencji TASS), w którym oskar żono gabinet Sikor- skiego m.in. o nieuznawanie historycznych praw narodu ukrai ńskiego i białoru- skiego do zjednoczenia si ę w swoich pa ństwach narodowych10 . Ostra polemika ze stanowiskiem władz Polski na uchod źctwie w sprawie gra- nicy z ZSRR była kontynuowana w „Wolnej Polsce” wiosn ą 1943 roku. Przykła- dowo w artykule zatytułowanym Prawo i sprawiedliwo ść W. Wasilewska usiłowała je dyskredytowa ć za pomoc ą argumentów gospodarczych, politycznych, historycz- nych i ideowych. Stałym elementem jej wywodu były oczywi ście tezy o wyzyski- waniu przez Polsk ę mniejszo ści narodowych i zamiarach kontynuowania tej polity- ki po wojnie przez wówczas jeszcze władze emigracyjne. Polska komunistka 11 sta- nowczo opowiadała si ę za rezygnacj ą Polski z pretensji do jej wschodnich teryto- riów 12 . 1 maja 1943 roku „Wolna Polska” poinformowała swoich czytelników o ze- rwaniu przez ZSRR stosunków dyplomatycznych z rz ądem polskim na uchod źc- twie. Redakcja tygodnika przyj ęła oczywi ście optyk ę i poglądy Stalina na temat re- lacji z Polsk ą w kontek ście ujawnienia przez Niemców zbrodni w Katyniu. Stano- wisko to zostało wyło żone w obszernym artykule o znamiennym tytule „Dzieje zdrady” 13 . W tym samym numerze zamieszczono tekst przemówienia radiowego W. Wasilewskiej z 28 kwietnia 1943 roku, w którym zapowiedziała powstanie w ZSRR polskich formacji wojskowych oraz sieci instytucji pomocowych i placó- wek o światowych. W tamtych trudnych dla Polaków w ZSRR okoliczno ściach, za- pewniała ich, że nie pozostan ą bez opieki. Zwi ązek Radziecki, niezale żnie od prze- rwania stosunków dyplomatycznych z rz ądem polskim w Londynie, zawsze był i po- zostanie sojusznikiem narodu polskiego (…) – zwracała si ę do rodaków Wasilew- ska. Apelowała przy tym, by Polacy trwali przy swojej pracy i miejscach zamiesz- kania: „ Zachowajcie si ę z godno ści ą, zachowajcie si ę jak prawdziwi obywatele (…), bądźcie godnymi Polski (…) , b ądźcie godnymi kraju, w którym dzi ś żyjecie

9 „Wolna Polska” 1943, nr 2, s. 1. 10 Ibidem, s. 2. 11 Przed wojn ą Wasilewska, śladami ojca Leona (lewicowego działacza niepodległościowe- go i ministra spraw zagranicznych RP), wst ąpiła do Polskiej Partii Socjalistycznej. W interesuj ą- cym nas okresie prezentowała jednak pogl ądy o silnym zabarwieniu komunistycznym, dlatego pozwol ę sobie okre śla ć j ą tym wła śnie mianem. 12 „Wolna Polska” 1943, nr 3, s. 3. 13 „Wolna Polska” 1943, nr 9, s. 1.

278 Wojciech Marciniak

(…) , b ądźcie lojalnymi sojusznikami (…) , pami ętajcie, że reprezentujecie Polsk ę i polski naród (…). W przemówieniu nie zabrakło tak że odniesie ń do mo żliwo ści wyjazdu z ZSRR i powrotu do Polski. Tych deklaracji nie nale ży oczywi ście trak- towa ć jako zapowiedzi repatriacji, natomiast decydowały one o kierunku narracji prowadzonej w „Wolnej Polsce” przez kolejne miesi ące: Do Polski, do kraju, do rodzinnych domów prowadzi jedna droga – droga walki i pracy dla zwyci ęstwa. I najkrótsza jest droga wła śnie st ąd – ze Zwi ązku Radzieckiego. Cz ęść Polaków, któ- rzy znajdowali si ę na terenie Zwi ązku Radzieckiego, wybrała inn ą drog ę – drog ę tu- łaczki po dalekich l ądach i morzach. My, którzy śmy zostali (…) musimy sobie jasno powiedzie ć: prawo powrotu do kraju zdobywa si ę walk ą i prac ą. Walk ą i prac ą mu- simy wykazać nasz patriotyzm i nasz ą polsko ść 14 . Podobne tre ści znajdziemy w artykule Henryka Mirskiego pt. „Co dalej?”, do- tycz ącym sytuacji Polaków w ZSRR po 25 kwietnia 1943 roku. Autor odniósł si ę w nim do kwestii ewakuacji Armii Polskiej gen. Władysława Andersa na Bliski Wschód, uwa żaj ąc j ą za stracon ą szans ę na wyjazd naszych rodaków do kraju. Pod- kre ślał, że w ówczesnych warunkach droga do Polski prowadziła przez nowe pol- skie formacje wojskowe, tworzone pod auspicjami radzieckimi. Zatem celem oby- wateli RP w ZSRR powinno by ć stworzenie armii i walka o powrót do Polski, o dumny, żołnierski powrót 15 . Warto w tym miejscu zastanowi ć si ę, czy redakcja „Wolnej Polski” (a pó źniej tak że władze i aktywi ści Zwi ązku Patriotów Polskich) w jakikolwiek sposób na- wi ązywała do przyczyn obecno ści tak wielu obywateli polskich w gł ębi ZSRR. Otó ż na łamach tygodnika odnalazłem tylko jeden artykuł po świ ęcony temu zagad- nieniu. Jego autork ą była Wasilewska. W tek ście pt. Oszczerstwo i prawda polemi- zowała z tezami stawianymi przez emigracj ę londy ńsk ą o masowych deportacjach dzieci na Wschód. Przyznała jednak, że w 1940 roku władze ZSRR przeprowadziły wywózki Polaków. Cynicznie dowodziła jednak, że nie organizowano wówczas osobnych transportów dzieci . Najmłodsi wygna ńcy na zsyłk ę trafiali bowiem jedy- nie jako członkowie rodzin osób przesiedlanych . Komunistka odniosła si ę tak że do okoliczno ści, które towarzyszyły deportacjom: Nie twierdzimy, że warunki w jakich si ę wysiedlenia odbywały były idealne i że nie było nieporozumie ń i pomyłek. Były, wielu ludziom stała si ę krzywda, któr ą zreszt ą zacz ęto naprawia ć, wielu ludzi wró- ciło i tylko wybuch wojny przeszkodził przyjazdowi wielu innych osób z powrotem 16 . Informacje Wasilewskiej o tym, że Sowieci mieli organizowa ć powrót niesłusznie zesłanym Polakom były oczywi ście nieprawdziwe. W jej tek ście nie padły słowa deportacja czy represje – zast ąpiono je łagodniejszymi okre śleniami. Artykuł Wa- silewskiej był jedynym lub jednym z bardzo nielicznych przypadków, gdy ona (lub kto ś z jej środowiska) w nawet najłagodniejszej formie odnosiła si ę do wydarze ń z lat 1940–1941, tak tragicznych dla Polaków pod okupacj ą radzieck ą. A ż do kresu działalno ści ZPP głoszono, że w gł ębi ZSRR nasi rodacy znale źli si ę jako uchod źcy z obszarów okupowanych przez Niemców, że na go ścinnej ziemi radzieckiej otrzy-

14 Ibidem, s. 3. 15 Ibidem. 16 „Wolna Polska” 1943, nr 7, s. 3.

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946) 279

mali schronienie i pomoc, że powinni by ć wdzi ęczni Stalinowi za okazane wsparcie i uratowanie ich od śmierci z r ąk hitlerowców 17 . Na łamach „Wolnej Polski” do ść szeroko wyja śniano natomiast, dlaczego zde- cydowana wi ększo ść znajduj ących si ę w gł ębi ZSRR obywateli II RP posiadała obywatelstwo radzieckie. Na pocz ątku maja 1943 roku w tygodniku opublikowano obszerne o świadczenie Andrieja Wyszy ńskiego (wiceszefa radzieckiego resortu spraw zagranicznych), które było skierowane do przedstawicieli prasy ameryka ń- skiej i brytyjskiej. Zawierało ono przegl ąd najistotniejszych radzieckich aktów prawnych (pocz ąwszy od 1939 roku), na podstawie których polscy zesła ńcy byli uwa żani przez władze ZSRR za obywateli tego pa ństwa. Oczywi ście była to ra- dziecka wizja i interpretacja najnowszej historii stosunków z Polsk ą. Narzucenie obywatelstwa ZSRR mieszka ńcom obszarów II RP zaj ętych przez Armi ę Czerwo- ną, a nast ępnie dwie paszportyzacje (z 1940 i 1943 roku), zostały przedstawione ja- ko zgodne z prawem mi ędzynarodowym i interesem pa ństwa Stalina 18 . W tym samym majowym numerze „Wolnej Polski” na pierwszej stronie znala- zła si ę informacja o zgodzie władz radzieckich na powołanie Dywizji im. Tadeusza Ko ściuszki. Od tej pory narracja tekstów zamieszczanych w tygodniku, które w ja- kikolwiek sposób nawi ązywały do ewentualnych powrotów z ZSRR, koncentrowała si ę na udziale Polaków w zbrojnej walce z Niemcami. Autorzy licznych artykułów sławi ących polski or ęż na Wschodzie jednogło śnie podkre ślali, że dla Polaków dro- ga do ojczyzny mogła by ć torowana jedynie walk ą z hitlerowskim napastnikiem i braterstwem broni z robotniczo-chłopsk ą Armi ą Czerwon ą19 . Wiosn ą 1943 roku nast ąpił kolejny przełom koryguj ący tematyk ę podejmowa- ną na łamach „Wolnej Polski”. Najpierw (w połowie maja) ukazał si ę projekt statu- tu ZPP 20 , a nast ępnie 16 czerwca 1943 roku szeroko opisywano zjazd zało życielski, konstytuuj ący Zwi ązek Patriotów Polskich w ZSRR. Powstanie tej organizacji zo- stało przedstawione jako wa żny moment w historii Polaków mieszkaj ących na tery- torium radzieckim. Zwi ązkowi postawiono bowiem zadania organizacji życia pol- skiego, pomocy materialnej i reprezentacji naszych rodaków wobec władz ZSRR. Na czele ZPP stan ęła oczywi ście Wasilewska, a w ścisłym kierownictwie Zwi ązku znale źli si ę tak że: , Stefan J ędrychowski, Aleksander Juszkiewicz, Stanisław Skrzeszewski i Włodzimierz Sokorski 21 . Pierwszy artykuł w „Wolnej Polsce”, który wprost odnosił si ę do spraw repa- triacyjnych, cho ć jeszcze repatriacji nie zapowiadał, ukazał si ę w połowie sierpnia 1943 roku. Napisał go Włodzimierz Stahl, a zatytułował Gdy wrócimy do kraju . Autor tekstu nawi ązywał do stosunku lewicy polskiej w ZSRR do repatriacji Pola- ków z ró żnych stron świata: Naród z jednakim ut ęsknieniem czeka na tych spod To-

17 Por.: W. Marciniak, „Na go ścinnej ziemi radzieckiej”. Obraz zsyłki ludno ści polskiej w ZSRR w dokumentach Zwi ązku Patriotów Polskich , „Wrocławskie Studia Wschodnie” 2013, R. 17, red. A. Kuczy ński, s. 125-145. 18 „Wolna Polska” 1943, nr 10, s. 3. 19 Ibidem, s. 1. 20 „Wolna Polska” 1943, nr 11, s. 2. 21 „Wolna Polska” 1943, nr 15, s. 1-4.

280 Wojciech Marciniak

bruku, Narwiku, na tych z Dywizji Ko ściuszki, jak i na tych, którzy dzi ś stoj ą na Bli- skim Wschodzie . W tek ście Stahla znalazła si ę tak że ciekawa deklaracja ideowa: Wrócimy z ró żnych stron – ale z jednym celem i hasłem – musimy stworzy ć wielk ą, siln ą, niezale żną i demokratyczn ą ojczyzn ę. My, wracaj ąc ze Wschodu, nie ponie- siemy narodowi żadnego zapo życzonego ustroju – ale te ż nie zgodzimy si ę żadn ą miar ą, aby z zachodu czy południa inne dywizje przyniosły faszyzm 22 . W tych sło- wach pobrzmiewała ch ęć uspokojenia obaw czytelników tygodnika o „przeszcze- pienie” na polski grunt radzieckiej wersji socjalizmu. Był to zabieg uzasadniony, poniewa ż wielu naszych rodaków w gł ębi ZSRR nie darzyło wówczas ZPP zaufa- niem – organizacj ę t ę cz ęsto postrzegano w kategoriach wył ącznie ideologii mark- sistowskiej, a jej działaczy (tak że tych terenowych) jako agentów Stalina . Stahl za- powiadał tak że, że środowisko ZPP b ędzie si ę sprzeciwiało przyjazdowi do powo- jennej Polski faszystów. T ę deklaracj ę nale ży rozumie ć jako ch ęć swoistej weryfi- kacji polityczno-ideowej repatriantów z Zachodu, prowadzonej według klucza usta- lonego na Kremlu. Tymczasem do ko ńca 1943 roku na łamach „Wolnej Polski” tematyka wschod- niej granicy Rzeczypospolitej stopniowo zanikała. Autorzy tekstów skupili si ę na informacjach frontowych. Problem Kresów Wschodnich II RP nie pojawił si ę nawet przy relacji z ustale ń konferencji wielkiej trójki w Teheranie 23 . Z pocz ątkiem 1944 roku zagadnienia te zostały zast ąpione przez sprawy zwi ązane z projektowanymi przez aliantów granicami zachodnimi. Akcj ę informacyjn ą nt. zmian kształtu teryto- rialnego Polski kosztem Niemiec zainaugurował artykuł prof. Leona Chwistka pt. Sprawa zachodnich granic . Autor nakre ślił w nim szereg korzy ści, które wynikały- by z przył ączenia do naszego kraju wschodnich obszarów III Rzeszy. Odrodzona w nowych granicach Polska miałaby by ć przez to bezpieczniejsza, bogatsza (o nowe zasoby naturalne i szerszy dost ęp do morza) i stabilniejsza pod wzgl ędem ekono- micznym 24 . Trwało ść przynale żno ści do Polski terenów poniemieckich miał gwa- rantowa ć oczywi ście Zwi ązek Radziecki, czego poparciem było przedrukowanie w „Wolnej Polsce” stosownego o świadczenia rz ądu tego kraju – wschodnia granica Polski miała przebiega ć wzdłu ż linii Curzona, na zachodzie polski stan posiadania miał natomiast zosta ć powi ększony o „odwiecznie polskie ziemie, dawniej zagarni ę- te przez Niemcy ”25 . W tym samym numerze redakcja tygodnika zamie ściła nawet obszerne i zilustrowane map ą wyja śnienia, czym w istocie była linia Curzona 26 . Aby dodatkowo utwierdzi ć czytelników w przekonaniu o pewno ści przyznania Pol- sce rekompensaty terytorialnej, pod koniec lutego 1944 roku w periodyku wydru- kowano specjalne o świadczenie Winstona Churchilla w tej sprawie 27 . Problematyka ziem zachodnich i północnych była poruszana w „Wolnej Pol- sce” jeszcze wielokrotnie i przy ró żnych okazjach, chocia żby po utworzeniu Pol-

22 „Wolna Polska” 1943, nr 23, s. 3. 23 „Wolna Polska” 1943, nr 38, s. 1. 24 „Wolna Polska” 1944, nr 1, s. 2. 25 „Wolna Polska” 1944, nr 2, s. 1. 26 Ibidem, s. 2-3. 27 „Wolna Polska” 1944, nr 7, s. 1.

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946) 281

skiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. 24 lipca 1944 roku na łamach tygodni- ka zamieszczono pełen tekst Manifestu tego quasi-rz ądu, w którym znalazły si ę za- powiedzi zmian terytorialnych 28 . W tym samym numerze ukazał si ę artykuł Win- centego Rzymowskiego pt. W cieniu zburzonego pomnika , w którym uzasadniał on historyczne racje narodu polskiego do przyznania mu ziem piastowskich 29 . 8 lipca 1944 roku w „Wolnej Polsce” ukazała si ę pierwsza informacja, która – jak si ę wówczas wydawało – mogła zapowiada ć repatriacj ę obywateli polskich z gł ębi ZSRR. Na pierwszej stronie tygodnika opublikowano wówczas dekret Pre- zydium Rady Najwy ższej ZSRR o przyznaniu prawa zmiany obywatelstwa osobom pochodz ącym z Zachodniej Ukrainy i Zachodniej Białorusi, które były zaanga żo- wane w walk ę z Niemcami (oraz ich rodzinom). W stosownym komentarzu redak- cja wyja śniała, że prawo do przyj ęcia obywatelstwa polskiego przysługiwało tak że obywatelom ZSRR narodowo ści polskiej sprzed 1939 roku. Przedstawiciele tych grup mieli mie ć prawo do rychłego uzyskania obywatelstwa polskiego i reewakuacji do Polski . Organizatorem przyszłej repatriacji miał by ć ZPP, a wst ępem do niej udział przedstawicieli tej organizacji w pracach specjalnej komisji opcyjnej 30 . Informacje przekazane w tygodniku o ewentualnej repatriacji zelektryzowały polskich zesła ńców. Do redakcji „Wolnej Polski” zacz ęły napływa ć listy z pro śba- mi o wyja śnienia dotycz ące sytuacji prawnej Polaków w gł ębi ZSRR oraz o wi ęcej informacji o spodziewanej procedurze zmiany obywatelstwa. W sierpniu 1944 roku w dziale korespondencyjnym ukazały si ę wyja śnienia dotycz ące tych spraw. Zapo- wiadano, że rozwi ązaniem problemów formalnych zwi ązanych z opcj ą rychło zaj- mie si ę Przedstawicielstwo PKWN w Moskwie. Tymczasem apelowano o spokój i cierpliwo ść oraz organizowanie si ę w struktury ZPP 31 . Latem i jesieni ą 1944 roku Stefan J ędrychowski, który kierował działalno ści ą ambasady PKWN w radzieckiej stolicy, faktycznie podj ął działania zmierzaj ące do powołania zapowiedzianej przez Sowietów komisji opcyjnej i rozpocz ęcia repatria- cji. Spotkały si ę one jednak z niepowodzeniem – stosowne gremium z udziałem przedstawicieli ZPP nie zebrało si ę, a władze ZSRR stanowczo odmawiały nie tyl- ko podj ęcia rozmów o repatriacji zbiorowej, ale nawet nie godziły si ę na wła ściwe uregulowanie statusu prawnego Polaków przebywaj ących na ich terytorium 32 . Na pocz ątku wrze śnia 1944 roku na ostatniej stronie „Wolnej Polski” znalazła si ę krótka notatka o amnestii, wprowadzonej dekretem Prezydium Rady Najwy ższej ZSRR z 10 sierpnia 1944 roku. Obejmowa ć ona miała obywateli polskich odbywa- jących kary w radzieckich miejscach odosobnienia, o ile nie zostali skazani za szpiegostwo, zabójstwo lub grabie ż. Redakcja nie zamie ściła wówczas (ani pó źniej) żadnych dodatkowych wyja śnie ń czy komentarzy. Nie odniosła si ę do faktu, że

28 „Wolna Polska” 1944, nr 27, s. 1. 29 Ibidem., s. 3. 30 Chodziło o Komisj ę Prezydium Rady Najwy ższej ZSRR ds. Przyjmowania, Zrzekania si ę i Pozbawiania Obywatelstwa ZSRR. „Wolna Polska” 1944, nr 25, s. 1. 31 „Wolna Polska” 1944, nr 31, s. 4. 32 Wi ększo ść z nich posiadała obywatelstwo ZSRR. Wi ęcej na ten temat zob. w: W. Marci- niak, Uwagi o genezie polsko-radzieckiej umowy repatriacyjnej z 6 lipca 1945 r. , „Acta Universi- tatis Lodzensis. Folia Historica” 2013, nr 91, s. 116-122.

282 Wojciech Marciniak

przecie ż zdecydowan ą wi ększo ść polskich wi ęź niów i łagierników stanowiły osoby, które Sowieci uwa żali za własnych obywateli. Zatem owa amnestia musiała okaza ć si ę w zasadzie aktem martwym 33 . Na łamach „Wolnej Polski” nie znajdziemy tak że informacji na temat przesie- dle ń ludno ści polskiej ze wschodnich województw II RP, odbywających si ę na pod- stawie umów pomi ędzy PKWN a rz ądami radzieckiej Białorusi, Litwy i Ukrainy z 9 i 22 wrze śnia 1944 roku. Redakcja tygodnika ograniczyła si ę jedynie do krót- kich, zdawkowych notatek komunikuj ących o podpisaniu stosownych porozumie ń i trybie wyjazdów. Zabrakło komentarza, do którego przyzwyczaili czytelników au- torzy artykułów ukazuj ących się z okazji istotnych momentów w relacjach polsko- radzieckich. Moim zdaniem milczenie to wynikało z dwóch powodów. Po pierwsze nie chciano wznieca ć nastrojów wyjazdowych. Kwestia druga to impas w sprawie repatriacji naszych rodaków z gł ębi ZSRR, który – w obliczu zawartych układów – mógł zosta ć odebrany przez zesła ńców jako pora żka obozu politycznego lewicy pol- skiej34 . W ostatnim dniu 1944 roku Aleksander Juszkiewicz (sekretarz generalny ZPP) za po średnictwem tygodnika zło żył życzenia świ ąteczno-noworoczne Polakom w gł ębi ZSRR. Zapowiedział wówczas rychłe zako ńczenie wojny i szybk ą repatria- cj ę. Ta jednak miała by ć uzale żniona od całkowitego oswobodzenia Polski spod okupacji hitlerowskiej: Zbli ża si ę chwila całkowitego zwyci ęstwa demokracji nad faszyzmem. Niedługo cały kraj b ędzie wyzwolony. A wtedy powrócimy z ziemi so- wieckiej do swojej Ojczyzny i b ędziemy obchodzili swoje świ ęta wraz z całym zjed- noczonym narodem 35 . Na pocz ątku 1945 roku nic jednak nie zapowiadało, że nasi rodacy b ędą mogli niebawem powróci ć z wygnania. Stanowisko władz ZSRR było w tej kwestii jed- noznacznie negatywne, a w środowiskach zesła ńców narastało rozgoryczenie i po- czucie osamotnienia. Wielu zdawało sobie wówczas spraw ę z tego, że ewentualny, cho ć mało prawdopodobny – jak si ę spodziewali – przyjazd do Polski nie b ędzie oznaczał powrotu na ojcowizn ę. Wschodnie obszary II RP znalazły si ę bowiem pod panowaniem radzieckim. W tej sytuacji niektórzy Polacy i polscy Żydzi decydowali si ę na udział w dzikiej repatriacji , tj. na nielegaln ą podró ż do miejsc swojego przedwojennego zamieszkania. Tam postanawiali pozosta ć lub wybierali wyjazd do Polski w ramach oficjalnych przesiedle ń36 . Pod koniec marca 1945 roku ambasador Rz ądu Tymczasowego Zygmunt Modzelewski 37 i Wanda Wasilewska wygłosili przemówienia radiowe z okazji

33 „Wolna Polska” 1944, nr 32, s. 4. 34 „Wolna Polska” 1944, nr 34, s. 2; nr 35-36, s. 6. 35 „Wolna Polska” 1944, nr 47, s. 1. 36 Wi ęcej na ten temat: idem, Ucieczka z wygnania, czyli „dzika repatriacja” obywateli pol- skich z gł ębi ZSRR w 1945 r. , [w:] Wokół spraw trudnych, bolesnych i zapomnianych. Studia i szkice , red. E. Kowalczyk, L. Ladorucka, W. Marciniak, B. Szubtarska i J. Żelazko, Łód ź 2014, s. 623-638. 37 Rz ąd Tymczasowy RP został utworzony w miejsce PKWN 31 grudnia 1944 roku. Na je- go czele stan ął Edward Osóbka-Morawski. Konsekwencj ą tej zmiany była likwidacja Przedstawi-

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946) 283

świ ąt Wielkanocnych. Ich teksty wydrukowano oczywi ście w „Wolnej Polsce”. Ce- le głosu skierowanego do zesła ńców w gł ębi ZSRR były czytelne: miał on zapobie- ga ć gor ączce wyjazdowej i samowolnym wyjazdom na Zachód. Repatriacj ę Pola- ków z ró żnych stron świata Modzelewski okre ślił jako konieczno ść narodow ą. Za- powiedział, że do Polski powróc ą wszyscy, którzy tego zapragn ą i maj ą do tego prawo , oczywi ście tak że ci rodacy z gł ębi ZSRR. Wyjazd miał jednak nast ąpi ć do- piero po zwolnieniu pracuj ących na potrzeby frontu środków komunikacyjnych. Ambasador uspokajał czytelników i zapewniał ich, że wiosna 1945 roku to w isto- cie przeddzie ń powrotu do ojczyzny. Zapewniał ich, że Wielkanoc tego roku jest wi ęc ostatni ą świ ęcon ą poza granicami kraju . W podobnym tonie wypowiedziała si ę Wasilewska: Uzbrójcie si ę w cierpliwo ść – dni id ą szybko i dzie ń powrotu si ę zbli ża38 . Wiosna ostatniego roku wojny faktycznie przyniosła wydarzenia, które wska- zywały na blisko ść repatriacji. 6 marca 1945 roku rozpocz ęły si ę negocjacje z wła- dzami ZSRR na temat kształtu przyszłej umowy, umo żliwiaj ącej powrót. Prowa- dz ący je ambasador Modzelewski i działacze ZPP przewidzieli wówczas trudno ści, jakie mogły spotka ć ubiegaj ących si ę o repatriacj ę. Chodziło o spraw ę zmiany obywatelstwa (z radzieckiego na polskie) i wi ążą cą si ę z ni ą konieczno ść okazania Sowietom dowodów na posiadanie obywatelstwa polskiego przed 17 wrze śnia 1939 roku. Poniewa ż – jak si ę spodziewano – wi ększo ść zesła ńców nie posiadała takiej dokumentacji, postulowano zastosowanie podczas procedury opcji innych rozwi ą- za ń, np. przesłuchiwanie świadków. Rozmowy trwaj ące do czerwca 1945 roku nie przyniosły skutków po żą danych przez stron ę polsk ą. Decyzje o przyznawaniu oby- watelstwa polskiego i prawa do wyjazdu do ojczyzny miały nale żeć wył ącznie do władz na Kremlu 39 . Tymczasem pierwsze numery majowej „Wolnej Polski” w cało ści po świ ęcono zwyci ęstwu nad Niemcami i zako ńczeniu II wojny światowej w Europie. W śród Polaków w gł ębi ZSRR wiadomo ść o kapitulacji III Rzeszy została przyj ęta z na- dziej ą na tak długo oczekiwan ą repatriacj ę. Nastroje te podgrzewały informacje o wyje ździe wychowanków polskiego Domu Dziecka w Karakulino, które w czerwcu 1945 roku powróciły do rodzinnego Białegostoku 40 , a tak że o trwaj ącej repatriacji Polaków z Zachodu i akcji osiedle ńczej na ziemiach przył ączonych (na łamach tygodnika nazywanych zachodnimi )41 . W czerwcu 1945 roku środowisko ZPP świ ętowało dwulecie tej organizacji. W „Wolnej Polsce” ukazał si ę wówczas tekst okoliczno ściowego przemówienia ra- diowego A. Juszkiewicza. Oprócz charakterystyki osiągni ęć i podsumowania dzia- cielstwa PKWN w Moskwie i powołanie Ambasady RP. Od stycznia 1945 roku placówk ą kiero- wał Zygmunt Modzelewski. 38 „Wolna Polska” 1945, nr 11–12, s. 1. 39 W. Marciniak, Uwagi o genezie …, s. 122-129. 40 Tułaczka dzieci z Białegostoku po ZSRR rozpocz ęła si ę w czerwcu 1941 roku od ich ewakuacji z kolonii letnich w Druskiennikach. Po napa ści III Rzeszy na ZSRR Sowieci postano- wili wywie źć je na Wschód. 1 czerwca 1945 roku – dzi ęki usilnym staraniom rodziców – 42 dzie- ci z placówki w Karakulino w Udmurckiej ASRR powróciło do rodzinnego miasta. 41 „Wolna Polska” 1945, nr 20, s. 1.

284 Wojciech Marciniak

łalno ści Zwi ązku sekretarz generalny wskazał na jego zadania w obliczu przyszłej repatriacji. Jednym z najwa żniejszych miało by ć ideowe przygotowanie powracaj ą- cych z ZSRR Polaków do życia w ojczy źnie odmienionej przez ludowe władze nad Wisł ą42 . 10 lipca 1945 roku, na pierwszej stronie „Wolnej Polski”, obwieszczono fakt zawarcia cztery dni wcze śniej polsko-radzieckiej umowy, umo żliwiaj ącej repatria- cj ę Polaków z gł ębi ZSRR 43 . Redakcja zamie ściła pełny tekst porozumienia oraz komentarz ambasadora Modzelewskiego. Repatriacja miała odbywa ć si ę trybem zorganizowanym, a w jej przygotowaniu miał uczestniczy ć aktyw ZPP. Wyja śniono tak że tryb opcji oraz zasady, które obowi ązywały osoby nieposiadaj ące żadnego obywatelstwa lub legitymuj ące si ę obywatelstwem RP. Mieli oni prawo do wyjazdu z ZSRR na podstawie specjalnych wiz wydawanych przez Ambasad ę RP w Mos- kwie i zezwole ń uzyskanych od odpowiednich władz radzieckich. Umowa repatria- cyjna z 6 lipca 1945 roku została przedstawiona jako owoc przyja źni polsko- radzieckiej , a jej podpisanie miało dowodzi ć słuszno ści polityki prowadzonej przez obóz polskiej demokracji . W tym samym numerze „Wolnej Polski” znalazła si ę informacja o mi ędzynarodowym uznaniu Tymczasowego Rz ądu Jedno ści Naro- dowej, powstałego 28 czerwca 1945 roku. Z nowym gabinetem E. Osóbki-Moraw- skiego stosunki dyplomatyczne zamierzały utrzymywa ć oprócz ZSRR tak że: Chiny, Dania, Francja, Kanada, Norwegia, Szwecja, USA, Wielka Brytania i Włochy. Po- danie tej informacji miało utwierdzi ć czytelników w przekonaniu, że nowe władze w kraju s ą w pełni legalne, stabilne i wiarygodne 44 . Latem 1945 roku na łamach „Wolnej Polski” rozpocz ęła si ę kampania infor- macyjna dotycz ąca repatriacji. Rozpocz ął j ą artykuł ppłk. Juliana Finkelsztejna (członka Prezydium Zarz ądu Głównego ZPP) pt. „O zorganizowany powrót”. Opi- sał w nim szereg zada ń stoj ących przed organizatorami akcji oraz wskazał na trud- no ści, które nale żało pokona ć. Zaliczył do nich m.in. znaczne rozproszenie zesłań- ców, problemy komunikacyjne (du że odległo ści dziel ące skupiska Polaków od linii kolejowych), a tak że mo żliwe przeszkody prawne zwi ązane z procedur ą zmiany obywatelstwa. Zapewniał, że repatriacja odb ędzie si ę trybem zorganizowanym, a przygotowania do niej poczyni sprawdzony aktyw ZPP. Apelował o spokój i nie- uleganie pokusom dzikiej repatriacji 45 .

42 „Wolna Polska” 1945, nr 22, s. 2. 43 Porozumienie mi ędzy Tymczasowym Rz ądem Jedno ści Narodowej RP i rz ądem Zwi ązku Socjalistycznych Republik Radzieckich o prawie zmiany obywatelstwa radzieckiego i osób naro- dowo ści polskiej i żydowskiej, zamieszkałych w ZSRR i ich ewakuacji do Polski i o prawie zmiany obywatelstwa polskiego osób narodowo ści rosyjskiej, ukrai ńskiej, białoruskiej, rusi ńskiej i litew- skiej, zamieszkałych w Polsce i ich ewakuacji do ZSRR zostało zawarte w Moskwie 6 lipca 1945 ro- ku Jako organizatora repatriacji wskazywano w nim Polsko-Radzieck ą Komisj ę Mieszan ą ds. Ewakuacji. W jej składzie funkcjonowały dwie delegacje – polska (której przewodniczył dr Hen- ryk Wolpe) i radziecka (pod kierunkiem Aleksieja Aleksandrowa), które miały prawo do powoła- nia swoich pełnomocników urz ęduj ących w terenie i na przej ściach granicznych. 44 „Wolna Polska” 1945, nr 25, s. 1, 3. 45 „Wolna Polska” 1945, nr 26, s. 1.

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946) 285

W tym samym numerze tygodnika, na jego ostatniej stronie, znalazły si ę tak że wyja śnienia w sprawie opcji. Prawo do zmiany obywatelstwa miało przysługiwa ć wszystkim osobom narodowo ści polskiej i żydowskiej, które do 17 wrze śnia 1939 roku legitymowały si ę przynale żno ści ą do pa ństwa polskiego. Zapisy Umowy nie czyniły rozró żnienia ze wzgl ędu na miejsce zamieszkania przed wojn ą – do repa- triacji byli jednakowo uprawnieni pochodz ący z Zachodniej Białorusi, Zachodniej Ukrainy czy Wile ńszczyzny oraz przedwojenni mieszka ńcy innych obszarów II RP. Prawo opcji i wyjazdu do Polski nie mo że by ć kwestionowane z powodu przekona ń politycznych czy przynale żno ści partyjnej, wskutek umów pracy lub zajmowania odpowiedniego stanowiska zawodowego – zapewniała swoich czytelników redakcja „Wolnej Polski”. Warto zauwa żyć, że władze centralne i terenowe ZPP miały ju ż wówczas informacje o tym, że wi ększo ść wygna ńców nie mogła udowodni ć swoje- go polskiego obywatelstwa ze wzgl ędu na brak wymaganych przez Sowietów do- kumentów. Za po średnictwem swojego organu prasowego uspokajały jednak, że nie będzie to przeszkod ą do pomy ślnego przej ścia procedury. Zapowiadano, że w ta- kich przypadkach komisje opcyjnie miały bra ć pod uwag ę zeznania świadków, za- twierdzane przez terenowych pełnomocników Komisji Mieszanej. Podkre ślano po- wszechno ść działania Umowy i dobrowolno ść udziału w repatriacji. Z zamieszcza- nych w tygodniku informacji mo żna było wnioskowa ć, że władze radzieckie nader przychylnie b ędą odnosiły si ę do wszelkich przypadków w ątpliwych i b ędą je roz- strzygały na korzy ść zainteresowanego. Dotyczy ć to miało m.in. mał żeństw mie- szanych i dzieci zrodzonych ze zwi ązków polsko-radzieckich 46 . Umowa z 6 lipca 1945 roku zezwalała na repatriacj ę tylko Polakom i Żydom. Obywatele II RP innych narodowo ści, mimo że czuli si ę zwi ązani z Polsk ą, musieli pozosta ć na terytorium ZSRR. Tymczasowy Rz ąd Jedno ści Narodowej, zgadzaj ąc si ę na taki kształt porozumienia, faktycznie porzucał wielu naszych rodaków. Zain- teresowanie władz Polski ludowej wówczas i w nast ępnych latach koncentrowało si ę jedynie na osobach o polskich i żydowskich korzeniach. Znajdowało to swoje odzwierciedlenie tak że na łamach „Wolnej Polski”, w której temat sytuacji prawnej obywateli II RP narodowo ści ukrai ńskiej czy białoruskiej w ogóle nie istniał. W kolejnych tygodniach „Wolna Polska” informowała o wielu aspektach zwi ązanych z repatriacj ą. W zasadzie w ka żdym jej numerze mo żna było znale źć artykuły lub chocia żby krótkie notatki dotycz ące tej problematyki. Poniewa ż do re- dakcji napływało du żo listów od zaniepokojonych o swój los wygna ńców, posta- nowiła ona uruchomi ć specjalny dział korespondencyjny. Z tekstów zamieszcza- nych w „Wolnej Polsce” płyn ął czytelny apel o spokojne oczekiwanie na zorgani- zowan ą repatriacj ę i nieuleganie panice wyjazdowej. Na bie żą co informowano o przygotowaniach – przykładowo w tygodniku mo żna było przeczyta ć m.in. ko- munikat o utworzeniu i składzie Polsko-Radzieckiej Komisji Mieszanej ds. Ewaku- acji (i rychłym mianowaniu jej terenowych pełnomocników); specjaln ą instrukcj ę Prezydium Zarz ądu Głównego ZPP o zadaniach tej organizacji w obliczu akcji przesiedle ńczej, informacje o pomocy materialnej i opiece lekarskiej nad wyje żdża- jącymi, ostrze żenia przed braniem udziału w dzikiej repatriacji , o wzmo żeniu pracy

46 Ibidem, s. 4.

286 Wojciech Marciniak

ideowo-wychowawczej ZPP w ostatnich miesi ącach przed wyjazdem, a tak że o trwaj ących powrotach Polaków za Zachodu. Nie brakowało tak że tekstów propa- gandowych o silnym zabarwieniu ideologicznym. Przedstawiano w nich lipcow ą Umow ę jako dowód na słuszno ść linii politycznej ZPP i zapewniano o stabilno ści władz w Warszawie, które sprawowały opiek ę prawn ą nad Polakami w ZSRR – Je- ste śmy dzi ś w o wiele szcz ęś liwszym poło żeniu, bowiem piecz ę nad nami ma demo- kratyczny Rz ąd Jedno ści Narodowej, a nie sanacyjne wstecznictwo, bowiem udziela nam pomocy sojuszniczy Zwi ązek Radziecki – napisano w jednym z artykułów 47 . Z lektury „Wolnej Polski” mo żna było wywnioskowa ć, że przygotowania do repatriacji przebiegały nader sprawnie. Tymczasem rzeczywisto ść wygl ądała ina- czej. Władze ZSRR nie zgodziły si ę na powołanie pełnomocników Komisji Mie- szanej, tłumacz ąc to tym, że procedura opcji miała by ć wewn ętrzn ą spraw ą Zwi ązku Radzieckiego . Na mocy specjalnej instrukcji Radzieckiej Delegacji podania o zmia- nę obywatelstwa przyjmowano jedynie od tych, którzy posiadali wymienione w niej rodzaje dokumentów (np. dowody osobiste). W praktyce wykluczało to z mo żliwo- ści repatriacji nawet 80% zainteresowanych. Ambasada RP w Moskwie, personel Polskiej Delegacji i aparat ZPP byli praktycznie bezradni wobec stanowiska Krem- la 48 . Po 6 lipca 1945 roku w „Wolnej Polsce” ukazywały się tak że i takie teksty, które w zasadzie podgrzewały nastroje wyjazdowe i wpływały na wzrost zniecier- pliwienia u znacznej cz ęś ci naszych rodaków w gł ębi ZSRR. Dotyczyły one m.in. akcji zasiewów i zasiedlania terenów poniemieckich. Informowały o czekaj ących na repatriantów na zachodzie Polski mieszkaniach i zakładach pracy. Zapowiadały tak że bardzo rychłe odprawy pierwszych transportów, co oczywi ście okazało si ę nieprawd ą. Czytelnicy po lekturze tych artykułów mogli obawia ć si ę, czy na zie- miach przył ączonych starczy dla nich gospodarstw i pracy, skoro z „Wolnej Polski” dowiadywali si ę o szerokim strumieniu repatriantów z Zachodu, płynącym na te ob- szary (o przesiedle ńcach z Kresów Wschodnich II RP milczano). Docierała do nich tak że świadomo ść straconego roku je śli chodzi o prace polowe 49 . We wrze śniu 1945 roku z Polakami w ZSRR za po średnictwem „Wolnej Pol- ski” przywitał si ę nowy ambasador RP prof. Henryk Raabe. Z okazji złożenia listów uwierzytelniaj ących wygłosił przemówienie transmitowane przez radio, a wkrótce tak że zamieszczone w tygodniku. Z jego wypowiedzi wynikało, że w kwestiach repatriacyjnych nie był optymist ą – zdawał sobie bowiem spraw ę z za- istniałych trudno ści natury organizacyjnej, a przede wszystkim formalno-prawnej. Niecierpliwie oczekuj ących na sygnał do wyjazdu rodaków prosił o zachowanie spokoju. Zapewniał, że repatriacja z pewno ści ą obejmie wszystkich uprawnionych, ale wymagało to czasu 50 . 8 pa ździernika 1945 roku w „Wolnej Polsce” ukazał si ę wywiad z Henrykiem Wolpe. Przewodnicz ący Polskiej Delegacji w Komisji Mieszanej przyznał oficjal-

47 „Wolna Polska” 1945, nr 27–28, s. 1, 5; nr 30, s. 3-4; nr 31, s. 1; nr 32, s. 4; nr 33, s. 4. 48 W. F. Marciniak, Powroty z Sybiru …, s. 85-86. 49 „Wolna Polska” 1945, nr 36, s. 3-4. 50 „Wolna Polska” 1945, nr 34–35, s. 2.

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946) 287

nie, że procedurze opcyjnej towarzyszyły spore trudno ści: w wielu miejscach akcja rozpocz ęła si ę bowiem z opó źnieniem, a władze radzieckie żą dały od zesła ńców dokumentów jednoznacznie stwierdzaj ących ich polskie obywatelstwo przed 1939 roku. Oczywi ście od tych, którzy nie posiadali owych dowodów polsko ści podania nie były przyjmowane. Ponadto problemy z opcj ą miały osoby urodzone na obsza- rach II RP anektowanych przez ZSRR. Wolpe odniósł si ę tak że do kwestii tereno- wych pełnomocników Komisji Mieszanej. Ich powołanie zapowiedział dopiero po zako ńczeniu opcji 51 . W tym samym numerze „Wolnej Polski” znalazł si ę tak że artykuł pt. Czy nale- ży szykowa ć si ę do zimy? , w którym otwarcie przyznano, że repatriacja znacznie si ę opó źni, a pierwsze transporty odjad ą do Polski najwcze śniej w listopadzie 1945 roku. Zalecano zatem czytelnikom rozpocz ęcie przygotowa ń do nadchodz ącej zimy. Wo- bec sześciu lat oderwania od stron ojczystych te kilka miesi ęcy, które nas dziel ą od powrotu do Polski, s ą bardzo krótkim okresem czasu – uspokajała redakcja organu ZPP 52 . 30 pa ździernika 1945 roku na pierwszej stronie tygodnika pojawiła si ę notatka zapowiadaj ąca przełom w sprawach repatriacji – z kół miarodajnych otrzymali śmy informacj ę, że sprawa przedłu żenia terminu opcji i repatriacji oraz zmiany instruk- cji celem umo żliwienia opcji osobom nie maj ącym dokumentów, jest w toku zała- twiania 53 . Ta krótka wiadomo ść o charakterze swoistego przecieku miała oczywi- ście wpłyn ąć na nastroje repatriantów, którzy oczekiwali na wieści o powrocie do ojczyzny. Ci najbardziej zniecierpliwieni zasilali bowiem wówczas fal ę dzikiej re- patriacji , która jesieni ą 1945 roku osi ągn ęła swoje apogeum 54 . 18 listopada 1945 roku w organie prasowym ZPP obwieszczono przełom w kwestii repatriacji. 11 listopada tamtego roku ambasador Raabe oraz komisarz Wyszy ński podpisali protokół dodatkowy do lipcowej Umowy. Przedłu żono w nim termin opcji do 31 grudnia 1945 roku, a przesiedlenia do 15 czerwca 1946 roku 55 . Władze ZSRR zgodziły si ę tak że na złagodzenie zasad procedury zmiany obywatel- stwa – odt ąd miały by ć brane pod uwag ę tak że zeznania świadków i dokumentacja o mniejszej wadze urz ędowej 56 . Powy ższa decyzja rz ądu radzieckiego otworzyła kolejny etap w przygotowa- niach do repatriacji obywateli polskich z gł ębi ZSRR i postawiła przed aktywem ZPP nowe wyzwania. Nale żało przekona ć rodaków (tak długo czekaj ących na wy- jazd), że na Polsk ę warto poczeka ć jeszcze kilka miesi ęcy, a tymczasem nale żało przygotowa ć si ę do przetrwania kolejnej zimy na wygnaniu. Nie było to zadanie ła- twe, poniewa ż wielu Polaków, spodziewaj ąc si ę – zreszt ą zgodnie z zapowiedziami składanymi przez ZPP – rychłego odjazdu poci ągów, pozbyła si ę zb ędnych sprz ę- tów domowych i sprzedawała swój skromny dobytek.

51 „Wolna Polska” 1945, nr 37, s. 1. 52 Ibidem, s. 4. 53 „Wolna Polska” 1945, nr 39–40, s. 1. 54 W. Marciniak, Ucieczka z wygnania... , s. 633-634. 55 Pierwotnie te terminy ustalono odpowiednio na 31.10. i 31.12.1945 roku. 56 „Wolna Polska” 1945, nr 42, s. 1.

288 Wojciech Marciniak

Pod koniec grudnia 1945 roku z okazji świ ąt Bo żego Narodzenia okoliczno- ściowe przemówienia radiowe wygłosili Raabe i Juszkiewicz. I tym razem ich tek- sty znalazły si ę na łamach „Wolnej Polski”. Tradycyjnie ju ż apelowali w nich o za- chowanie spokoju i oczekiwanie na masow ą repatriacj ę. Przekazali tak że swoim słuchaczom i czytelnikom konkretne komunikaty repatriacyjne: pierwsze składy do Polski miały wyruszy ć tu ż po Nowym Roku ze wschodniej Ukrainy. Polakom w gł ębi ZSRR życzyli tak że, by kolejne świ ęta sp ędzili ju ż w gronie najbli ższych i na polskiej ziemi 57 . W omawianym okresie na łamach „Wolnej Polski” znajdowały odbicie tak że inne problemy zwi ązane z repatriacj ą. Przykładowo szczegółowo zrelacjonowano przebieg narady Komitetu Organizacyjnego Żydów Polskich w ZSRR, która miała miejsce w dniach 18–20 listopada 1945 roku w Moskwie. Poruszano na niej m.in. kwestie odbudowy społeczno ści żydowskich w powojennej Polsce i postulowano tworzenie zwartych skupisk żydowskich w odbudowywanym kraju. Jako miejsce o potencjalnie najdogodniejszych warunkach do osiedlania polskich Żydów wybra- no Dolny Śląsk. Zastanawiano si ę tak że nad perspektywami rozwoju żydowskich spółdzielni handlowych, warsztatów rzemie ślniczych i szkolnictwa na ziemiach przył ączonych , a tak że systemem pomocy społecznej dla żydowskich repatriantów z gł ębi ZSRR 58 . Wśród interesuj ących mnie zagadnie ń znalazły si ę tak że sprawy podopiecz- nych polskich sieroci ńców, prowadzonych pod auspicjami ZPP. Nie miały one przechodzi ć normalnej procedury opcyjnej. Ich status prawny zapowiadano bowiem regulowa ć zbiorczo, a wszelkie formalno ści powierzano kierownictwu placówki. Prawo do repatriacji miało przysługiwa ć tak że dzieciom o niepolskiej i nie żydow- skiej narodowo ści, o ile ich rodzice znajdowali si ę wówczas na terenie Polski lub słu żyli w polskim wojsku. Jedynym wymogiem było w takich przypadkach przesła- nie do organizatorów repatriacji (i za ich po średnictwem do władz radzieckich) od- powiednich zawiadomie ń. Tym samym trybem zapowiadano obj ąć dzieci, których rodzice przebywali w ZSRR (np. w miejscach odosobnienia). Nietrudno wywnio- skowa ć, że spełnienie tych formalno ści w ówczesnej powojennej rzeczywisto ści by- ło bardzo utrudnione. „Wolna Polska” informowała tak że o powstawaniu w Zagor- sku pod Moskw ą specjalnego domu zbiorczego dla sierot, które nie były pod opiek ą polskich placówek, ale znajdowały si ę np. u rodzin prywatnych, w radzieckich sie- roci ńcach lub były bezdomne 59 . Z kolei do sytuacji studentów odniósł si ę na pocz ątku 1946 roku Janusz Wolpe (syn Henryka i przewodnicz ący Koła Młodzie ży ZPP w Moskwie). Apelował on do Polaków studiuj ących na uczelniach radzieckich o – je śli oczywi ście wyra żą tak ą wol ę – pozostanie w ZSRR i doko ńczenie nauki. Tym, którzy na to si ę zdecyduj ą rz ąd polski miał przyznawa ć stypendia. Ich prawo pobytu w ZSRR po 15 czerwca

57 „Wolna Polska” 1945, nr 48, s. 1. 58 „Wolna Polska” 1945, nr 43-44, s. 5-6. 59 „Wolna Polska” 1945, nr 39-40, s. 6.

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946) 289

1946 roku miało by ć regulowane na podstawie stosownych poda ń składanych do Ambasady RP w Moskwie 60 . Rok 1946 w sprawach repatriacji w „Wolnej Polsce” otworzył artykuł H. Wol- pego po świ ęcony odprawie pierwszych transportów. Wyjazdy inaugurowały składy ze wschodnich obwodów Ukrai ńskiej SRR. Autor informował te ż czytelników o powołaniu tam pełnomocników Polskiej Delegacji Komisji Mieszanej. Szczegó- łowo opisał przygotowania do wyjazdu pierwszych grup repatriantów – wszyscy zostali zewidencjonowani, wydano im karty ewakuacyjne, uło żono listy zakwalifi- kowanych do poszczególnych transportów, naszych rodaków zaopatrzono w żyw- no ść i odzie ż. Wagony zostały nale życie przygotowane: uprz ątni ęte, wyposa żone w piecyki i odpowiednie sprz ęty. Nad zdrowiem podró żnych miała czuwa ć załoga medyczna – lekarz i dwie piel ęgniarki na transport 61 . W kolejnych tygodniach i miesi ącach 1946 roku artykuły zamieszczone w „Wolnej Polsce” o tematyce repatriacyjnej miały głównie charakter informacyjny lub relacjonowały przebieg akcji. Mo żna było przeczyta ć o: zadaniach terenowych pełnomocników Komisji Mieszanej; trybie wydawania za świadcze ń (kart) ewaku- acyjnych; mo żliwo ści odwołania od negatywnych decyzji w sprawie opcji; rozli- czeniu gotówki i obligacji pa ństwowych; odprawie celnej na granicy i katalogu rze- czy, których wywóz z ZSRR był zabroniony; wydawaniu prowiantu na drog ę; pla- nach odprawy kolejnych transportów; szczegółach dotycz ących repatriacji dzieci; relacjach z wieców po żegnalnych i z podró ży, a tak że o specjalnej delegacji ZPP, która udała si ę do centrali Pa ństwowego Urz ędu Repatriacyjnego w Łodzi w celu przygotowania sprawnego przyj ęcia i osiedlenia Polaków powracaj ących z gł ębi ZSRR. Do ść regularnie pojawiały si ę tak że artykuły po świ ęcone wysiedleniom Niemców i akcji osadniczej na ziemiach przył ączonych do Polski po II wojnie światowej 62 . Na pocz ątku marca 1946 roku akcj ę repatriacyjn ą z Ukrainy podsumował Je- rzy Pryjma (pełnomocnik Polskiej Delegacji na USRR). Z przebadanego przeze mnie materiału źródłowego (dokumentów ZPP i memuarystyki) wynika, że odno- towano tam najwi ęcej niedostatków organizacyjnych. Autor pisał m.in. o trudno- ściach zwi ązanych z odpraw ą transportów w okresie zimowym. Wi ązało si ę to z zaopatrzeniem wagonów w opał, uszczelnieniem okien, zapewnieniem odpowied- niej opieki nad wyje żdżaj ącymi w punktach zbiorczych i na stacjach wsiadania. Nie w ka żdym przypadku organizatorzy akcji zdołali sprostać tym wyzwaniom. Pryjma dzielił si ę tak że do świadczeniami zdobytymi podczas praktyki pierwszych tygodni repatriacji, m.in. w sprawie rozdysponowania pomocy materialnej oraz załatwiania formalno ści opcyjnych tu ż przed odjazdami poci ągów, bo i takie sytuacje si ę zda- rzały 63 .

60 „Wolna Polska” 1946, nr 8-9, s. 4. 61 „Wolna Polska” 1946, nr 1, s. 4. 62 „Wolna Polska” 1946, nr 2, s. 4; nr 3, s. 4; nr 4, s. 4; nr 5, s. 1; nr 6, s. 1, 4; nr 7, s. 1; nr 8–9, s. 1; nr 10, s. 4; nr 13, s. 1; nr 14, s. 4; nr 15–16, s. 6; nr 17–18, s. 8; nr 19, s. 4. 63 „Wolna Polska” 1946, nr 8–9, s. 4.

290 Wojciech Marciniak

7 marca 1946 roku „Wolna Polska” zamie ściła wa żny komunikat dla repatrian- tów nieposiadaj ących żadnego obywatelstwa (tzw. bezpa ństwowców) oraz zwal- nianych z miejsc odosobnienia na podstawie amnestii. Decyzj ą radzieckich władz mieli oni przyst ępowa ć do opcji na tych samych warunkach, co ogół ludno ści pol- skiej w ZSRR 64 . Oznaczało to dla nich konieczno ść poddania si ę procedurze (mimo upływu terminu przyjmowano od nich podania) i swoistej weryfikacji mo żliwo ści wyjazdu do Polski 65 . Wiele miejsca w „Wolnej Polsce” po świ ęcono na odpowiednie przygotowanie ideologiczne naszych rodaków, którzy mieli powróci ć do ojczyzny odmienionej pod wzgl ędem politycznym i gospodarczym. W artykule zatytułowanym „Przed powrotem” (podpisanym „J. K-n”) mo żemy przeczyta ć m.in.: Naród nasz przeszedł wielk ą prób ę dziejow ą i wst ąpił dzisiaj pod kierownictwem nowych sił społecznych w okres, rokuj ący mu dobrobyt i pot ęgę. Budujemy od podstaw Polsk ę Ludow ą. Bu- dujemy niepodległy byt na podstawie demokracji ludowej, na podstawie przyja- znych stosunków ze Zwi ązkiem Radzieckim i demokracjami Zachodu. (…) Wracamy do kraju, by wzi ąć czynny udział w budowaniu Polski Ludowej, w utrwalaniu i wzmacnianiu demokratycznego frontu narodowego. Zmagaj ąc si ę z resztkami re- akcji, przezwyci ęż aj ąc wszystko, co stare i zmurszałe, wszystko co chwiejne i nie- zdecydowane, kraj kroczy po drodze cementowania jedno ści wszystkich szczerze demokratycznych sił społecznych 66 . Powojenna Polska nie była przedstawiana tylko w jasnych barwach. Przestrze- gano, że repatrianci b ędą musieli zmierzy ć si ę w niej z wieloma przeciwno ściami: pierwsze nasze kroki na ziemi ojczystej b ędą naje żone trudno ściami, z jakimi walczy cały kraj, a które dla nas, nieosiedlonych jeszcze, niezakotwiczonych w nowym miejscu, b ędą szczególnie dotkliw e. Te trudno ści to oczywi ście problemy aprowiza- cyjne, czy te zwi ązane z osadnictwem i odbudow ą zniszcze ń wojennych. Uczulano, że wiele polskich wsi uległo dewastacji – niejedne zabudowania strawił ogie ń, a inwentarz został wybity. W kraju dotkliwie odczuwalne były szabrownictwo, ła- pownictwo, biurokracja czy szkodnictwo 67 . Wiosn ą 1946 roku na łamach „Wolnej Polski” zamieszczano wiele artykułów (oczywi ście przeznaczonych dla repatriantów), które wpisywały si ę w prowadzon ą wówczas przez władze nad Wisł ą kampani ę walki z Polskim Stronnictwem Ludo- wym Stanisława Mikołajczyka. T ę parti ę przedstawiano w bardzo negatywnym świetle. Polak lub polski Żyd powracaj ący z ZSRR miał by ć przekonany, że naj- wi ększym zagro żeniem czyhaj ącym na niego w powojennej Polsce miał by ć wła- śnie element reakcyjny (czyli członek lub sympatyk PSL), który prowadził agitacj ę antydemokratyczn ą. Cel polityki Ludowców został jasno przedstawiony na łamach organu prasowego ZPP. Było nim pozbawienie repatriantów z gł ębi ZSRR prawa do posiadania ziemi 68 .

64 Ibidem, s. 1. 65 W. Marciniak, Ucieczka z wygnania …, s. 637. 66 „Wolna Polska” 1946, nr 5, s. 4. 67 „Wolna Polska” 1946, nr 10, s. 4. 68 Ibidem, „Wolna Polska” 1946, nr 2, s. 3.

Problematyka repatriacyjna na łamach „Wolnej Polski” (1943–1946) 291

Kampania przeciwko S. Mikołajczykowi prowadzona na łamach „Wolnej Pol- ski” była zatem oparta przede wszystkim na wywoływaniu u repatriantów obaw o ich przyszło ść w kraju. Drugim elementem owej propagandy w przededniu po- wrotu do ojczyzny było nawoływanie do głosowania w referendum ludowym, za- powiadanym przez Warszaw ę na czerwiec 1946 roku. W licznych artykułach mu po świ ęconych namawiano do głosowania zgodnie z życzeniem władz, tj. trzy razy na tak . Szczególnie intensywnie starano si ę obrzydzi ć czytelnikom instytucj ę dru- giej izby parlamentu, która w swej historii miała zazwyczaj skupia ć wszystkie siły antydemokratyczne, hamuj ące rozwój i post ęp społecze ństw . W argumentacji ch ęt- nie si ęgano do czasów bardzo odległych – do staro żytno ści. Warto zacytowa ć fragment takiego tekstu: Pocz ątki senatu, jako instytucji prawnej, si ęgaj ą czasów rzymskich. Miał on by ć ustanowiony rzekomo przez Romulusa, pierwszego króla rzymskiego, i miał składa ć si ę pierwotnie z (…) przedstawicieli rodów patrycju- szowskich, a wi ęc reprezentował wył ącznie klasy posiadaj ące. Rodowód senatu jest wi ęc antydemokratyczny, antyludowy 69 . Ostatni numer „Wolnej Polski” ukazał si ę 15 sierpnia 1946 roku, gdy swoj ą działalno ść ko ńczył tak że Zwi ązek Patriotów Polskich, a akcja powrotu podstawo- wej masy obywateli polskich z gł ębi ZSRR była na uko ńczeniu. W śród artykułów poświ ęconych ró żnym aspektom działalno ści tej organizacji znalazł si ę tak że tekst podsumowuj ący repatriacj ę. Przypomniano w nim rol ę ZPP w przygotowaniu i przeprowadzeniu akcji przesiedlenia do Polski ponad 250 tys. obywateli polskich podlegaj ących Umowie z 6 lipca 1945 roku. Trudno oprze ć si ę wra żeniu, że organi- zatorzy repatriacji bardzo pozytywnie zrecenzowali swoje dokonania. Trzeba jed- nak przyzna ć, że sprawny powrót rzesz Polaków z gł ębi ZSRR w 1946 roku to w du żej mierze faktycznie zasługa ZPP 70 . Problematyka przesiedle ńczo-repatriacyjna, poruszania na łamach „Wolnej Polski”, była istotnym zagadnieniem, który podejmowali autorzy tygodnika. Wi ąza- ła si ę ona oczywi ście z szeregiem innych spraw, takich jak chocia żby utrata przez Polsk ę Kresów Wschodnich. Mimo zdarzaj ących si ę przekłama ń, przemilcze ń i tre- ści propagandowych, organ ZPP spełnił rol ę przeka źnika najwa żniejszych informa- cji o powrocie naszych rodaków z wygnania w gł ębi ZSRR.

69 „Wolna Polska” 1946, nr 6, s. 2; nr 13, s. 1; nr 14, s. 2-3; nr 15–16, s. 4; nr 15, s. 4; nr 20, s. 3 70 „Wolna Polska” 1946, nr 21–22, s. 7.