KWARTALNIK MI£OŒNIKÓW METEORYTÓW METEORYTMETEORYT Nr 4 (72) Grudzieñ 2009 ISSN 1642-588X

Gujba W numerze: – wspominanie R. Nortona – po¿egnanie G. Kurata i Ch. Angera – intryguj¹ce ciemne inkluzje – jeszcze o meteorycie Lixna – skandal wokó³ ALH 84001 – 40 rocznica lotu Apollo 11 Od redaktora: METEORYT Zgodnie z zapowiedzi¹, w ostatnim numerze z roku 2009 znalaz³y kwartalnik dla mi³oœników siê wspomnienia o Richardzie Nortonie, które w ca³oœci przenios³em do tego meteorytów numeru. Przez wiele lat mogliœmy czytaæ artyku³y Richarda w Meteorycie, a znaj¹cy jêzyk angielski mogli tak¿e czytaæ jego znakomite ksi¹¿ki. Pozna³em Wydawca: Richarda, gdy zwróci³em uwagê na zaskakuj¹c¹ zbie¿noœæ naszych losów Olsztyñskie Planetarium zawodowych: obaj zaczêliœmy od planetarium, a potem zajêliœmy siê i Obserwatorium Astronomiczne meteorytami; tylko moje osi¹gniêcia s¹ skromniejsze. Poniewa¿ znajomoœæ Al. Pi³sudskiego 38 nasza zaczê³a siê w erze przed-emailowej, pozosta³a kolekcja piêknych listów 10-450 Olsztyn od Richarda na charakterystycznym, firmowym papierze. tel. (0-89) 533 4951 OpóŸnienie tego numeru i z³y los sprawi³y, ¿e niespodziewanie ¿egnamy nie tylko Richarda. Odszed³ Gero Kurat, d³ugoletni kustosz wiedeñskiej kolekcji [email protected] meteorytów, od którego przed laty otrzyma³em cenne informacje i zdjêcia konto: meteorytu Bia³ystok, a którego zas³ugi dla meteorytyki przypominaj¹ 88 1540 1072 2001 5000 3724 0002 wspó³pracownicy. ¯egnamy te¿ Christiana Angera, ogromnie lubianego BOŒ SA O/Olsztyn w meteorytowym œwiatku, który zas³yn¹³ tym, ¿e pierwszy meteoryt, jaki uda³o mu siê znaleŸæ samodzielnie, by³ jedynym okazem meteorytu Moravka, który Kwartalnik jest dostêpny g³ównie sta³ siê dostêpny dla prywatnych kolekcjonerów. Wêdruj¹c wiosn¹ po terenie w prenumeracie. Roczna prenu- spadku Moravki nie przypuszcza³em, ¿e plany skontaktowania siê merata wynosi w 2010 roku 44 z³. z Christianem na temat jego znaleziska nigdy ju¿ nie zostan¹ zrealizowane. Zainteresowanych prosimy o wp³a- Dave Gheesling pisz¹c o potrzebie odpowiedzialnego kolekcjonowania cenie tej kwoty na konto wydawcy meteorytów i zadbania o to, co stanie siê ze zbiorem po naszej œmierci, nie nie zapominaj¹c o podaniu czytel- przypuszcza³ zapewne, ¿e jego artyku³ uka¿e siê w tak ponurym kontekœcie. nego imienia, nazwiska i adresu do Niemniej warto przeczytaæ i przemyœleæ jego uwagi, gdy lat przybywa i moment wysy³ki. Wydawca dysponuje tak¿e pozostawienia zbioru nastêpcom staje siê coraz bli¿szy. numerami archiwalnymi. Z satysfakcj¹ mogê poinformowaæ, ¿e w Meteorite ukaza³ siê artyku³ prof. Ostaficzuka o odnalezieniu i pierwszych badaniach meteorytu Gujba, dziêki Wiêkszoœæ publikowanych arty- czemu rola Polaków w historii tego wyj¹tkowego meteorytu sta³a siê znana ku³ów jest t³umaczona z kwartalnika w œwiecie. Ktoœ móg³by powiedzieæ, ¿e nad tym meteorytem ci¹¿y jakieœ fatum. METEORITE za zgod¹ jego wy- Przygotowane do publikacji wstêpne wyniki badañ zginê³y w drodze do dawcy, który zachowuje prawa do redakcji, przez d³ugi czas trudno by³o znaleŸæ chêtnego do bardziej tych artyku³ów. szczegó³owego zbadania okazu, pierwszy badacz meteorytu, dr Islam, zgin¹³ Redaguje i t³umaczy wiêkszoœæ w nieszczêœliwym wypadku, a teraz zgin¹³ Christian Anger, jeden z dwóch ludzi, tekstów: który pomogli udostêpniæ kolekcjonerom inne fragmenty tego meteorytu. S¹dzê jednak, ¿e doszukiwanie siê ukrytego sensu w nieszczêœliwych zbiegach Andrzej S. Pilski okolicznoœci by³oby nadinterpretacj¹. skr. poczt. 6 Nie wiem, czy kolejny numer uda siê przygotowaæ przed konferencj¹ 14-530 Frombork w Krakowie, wiêc ju¿ teraz przypominam, ¿e konferencja meteorytowa tel. 0-604-178-072 odbêdzie siê 23 i 24 kwietnia w Muzeum Instytutu Nauk Geologicznych PAN, [email protected] ul. Senacka 3. Sk³ad: Jacek Dr¹¿kowski Najlepsze ¿yczenia na Nowy Rok mog¹ zabrzmieæ zabawnie w tak opóŸnionym numerze, ale trochê roku nam jeszcze pozosta³o, wiêc mog¹ siê Druk: printbynet.pl przydaæ. Redakcja ¿yczy sobie i Czytelnikom zdrowia i mniejszych opóŸnieñ. Andrzej S. Pilski

Zapraszamy na strony Polskiego Towarzystwa Meteorytowego http://www.ptmet.org.pl/

METEORITE THE INTERNATIONAL QUARTERLY OF AND METEORITE SCIENCE Arkansas Center for Space and Planetary Sciences, University of Arkansas, 202 Old Museum Building, Fayetteville, Arkansas 72701, USA Email:[email protected], http://meteoritemag.uark.edu Rys. JotDe Kraków, kwiecieñ 2010 r. Meteorite is available only by subscription, for US$35 per year. Overseas airmail delivery is available for an Ok³adka: u góry wa¿¹cy 784 g fragment meteorytu Gujba ze zbioru Muzeum Ziemi PAN w Warszawie, na dole (w ramce) wa¿¹cy, po odciê- additional US$12 per year. ciu materia³u do badañ, 291 g fragment meteorytu Gujba pokazywany na wystawie we Fromborku; obecnie wróci³ do autora artyku³u na s. 29.

2 METEORYT 4/2009 Wspominanie Richarda Nortona

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 15 No. 3. Copyright © 2009 ARKANSAS CENTER FOR SPACE & PLANETARY SCIENCES)

rodzy przyjaciele z meteory- Dr Leonard nie zareagowa³. Gdy Uni- Canyon Diablo na terenie naszej posia- towej spo³ecznoœci, wersytet zarz¹dzi³, ¿e dana p³ytka me- d³oœci. (Nawet nie myœlcie o szukaniu. Dchcia³abym wykorzystaæ tê teorytu musi mieæ na sobie etykietkê Wszystkie zosta³y znalezione.) Richard okazjê, by podziêkowaæ wszystkim, uniwersytetu, dr Leonard zaprotestowa³ lubi³ swój prywatny obszar rozrzutu którzy przekazali wyrazy wspó³czucia, i nie zgodzi³ siê na to. Meteoryt, które- i da³o mu to mo¿liwoœæ pokazywania gdy Richard odszed³ w maju. Otrzyma- go to dotyczy³o, le¿a³ na dolnej pó³ce ka¿demu, kto przyszed³, jak szuka siê ³am tyle cudownych kart pocztowych, zamkniêtej na klucz gabloty przykrytej przy pomocy wykrywacza metalu. listów, emaili, kwiatów i zdjêæ od tak od góry szk³em. Gdy wszyscy poszli do A goœcie bardzo siê cieszyli, ¿e potra- licznych osób. Wielu z nich nigdy nie domu, Richard wymyœli³, jak dostaæ siê fili je znaleŸæ. spotka³am, ale czu³am, ¿e jesteœmy do- Tak, Richard lubi³ siê œmiaæ. By³ te¿ brymi znajomymi. Wiem, ¿e dla niektó- dobrym nauczycielem, poniewa¿ i jego rych z was ksi¹¿ki Richarda bardzo studenci i nauka byli dla niego wa¿ni. wiele znaczy³y. S³ysza³am od wielu Naprawdê cieszy³o go spêdzanie czasu z was, ¿e rozpoczêliœcie kolekcjonowa- z ludŸmi, którzy chcieli dowiedzieæ siê nie i poszukiwanie meteorytów po prze- wiêcej o œwiecie, i o innych œwiatach, czytaniu tego, co napisa³. Zawsze uwa- poprzez te dziwne kamienie z kosmo- ¿a³ to za wielk¹ nagrodê. Gdy niektórzy su. By³ nieustannie zdumiony, ¿e te ka- z was wyruszyli na poszukiwania i rze- mienie, które tak bardzo lubi³, mia³y tak czywiœcie znaleŸli meteoryt, sprawia³o du¿y wp³yw na jego ¿ycie, i ¿e choæ mu to wielk¹ radoœæ. w niewielkim stopniu pomóg³ tak wie- By³by on jeszcze bardziej szczêœli- lu osobom z ca³ego œwiata nawi¹zaæ ze wy w sierpniu, gdy André Knöfel og³o- sob¹ kontakt; wszystko dziêki tym ka- si³, ¿e nazwa³ planetoidê na jego czeœæ mieniom. Lubi³ kwartalnik Meteorite (163800 Richardnorton). Pod tak wie- O. Richard Norton. i meteorytow¹ spo³ecznoœæ. Mo¿liwoœæ loma wzglêdami jest to idealny pomnik. do gabloty od góry bez otwieranie jej, bycia jednym z redaktorów uwa¿a³ za Jestem wdziêczna André i wam wszyst- wyj¹æ z niej wszystko i umieœciæ bez przywilej i zrezygnowa³ z pisania „Cen- kim za wasz¹ dobroæ. przyklejania etykietkê na p³ytce, a po- terpiece” dopiero wtedy, gdy widzia³, Czu³am siê tak¿e du¿o lepiej, gdy tem u³o¿yæ wszystko z powrotem do- ¿e zdrowie nie pozwoli mu na dalsz¹ widzia³am, ¿e tak wiele osób wspomi- k³adnie tak, jak by³o. Rano on i Ron pracê, ale wci¹¿ myœla³ o artyku³ach, na³o w swoich listach poczucie humo- Hartman znaleŸli siê tam akurat wtedy, które chcia³ napisaæ. ru Richarda. To prawda. Bardzo lubi³ gdy dr Leonard wszed³ i odkry³ to œwiê- Jestem pewna, ¿e gdyby móg³ prze- siê œmiaæ. Uwielbia³ dobre ¿arty (i nie tokradztwo. Nie mia³ najmniejszych mówiæ dziœ do was, powiedzia³by po lubi³ paru kiepskich). I chocia¿ do me- w¹tpliwoœci, czyja to sprawka, ale by³ prostu: „Dziêkujê wam, ¿e daliœcie mi teorytów podchodzi³ bardzo powa¿nie, naprawdê ciekaw, jak im siê uda³o mo¿liwoœæ uczestniczenia w tym nie przeszkadza³o mu to z nich ¿arto- umieœciæ etykietkê na meteorycie. Nie wszystkim”. waæ. Nalega³ na umieszczanie ¿artów powiedzia³ jednak ani s³owa. I ja te¿ wam dziêkujê. rysunkowych o meteorytach i w Rocks Po latach, gdy Richard œwiêtowa³ Dorothy Norton From Space i w kwartalniku Meteorite piêædziesi¹te urodziny, Ron przyjecha³ Bend, Oregon poniewa¿ wiedzia³, ¿e dobry ¿art mo¿e do naszego domu przekazaæ mnóstwo informacji. I ponie- w Oregonie. My- wa¿ po prostu lubi³ siê œmiaæ. œleliœmy, ¿e space- Nawet jako student astronomii ruje sobie bez celu w UCLA, gdzie studiowa³ meteorytykê po pokrytym kêpa- u dr F. C. Leonarda, za³o¿yciela Mete- mi bylicy terenie oritical Society, Richard by³ ¿artowni- za domem, ale po- siem. Razem z koleg¹ studentem Ronem tem podarowa³ on Hartmanem knu³ coœ od czasu do czasu, Richardowi kartê by wywo³aæ reakcjê nie daj¹cego siê z informacj¹ „Me- wyprowadziæ z równowagi dra Leonar- teoroid uderzy³ da. Gdy dr Leonard og³osi³, ¿e jego 350- w twoj¹ posiad³oœæ -funtowy meteoryt Canyon Diablo, któ- i utworzy³ obszar ry le¿a³ w biurze Wydzia³u Astronomii rozrzutu. Ile mete- „nie da siê ukraœæ” poniewa¿ by³ tak ciê¿- orytów potrafisz ki, zaczekali oni, a¿ wszyscy pójd¹ do znaleŸæ?” Ron za- Richard Norton, Robert Haag i faraon Tut (w œrodku) na targach domu, i przenieœli meteoryt do szafy. kopa³ meteoryty w Tucson. Fot. Dorothy Norton.

4/2009 METEORYT 3 zywa³o siê to Astronomia 118, albo po prostu, Mete- Pod koniec 1998 r. przekona³em siê, ¿e orytyka. Richard i Dorothy Norton zebrali na 440 Wyk³adowca nazywa³ stronach wiêcej istotnych informacji o siê dr Frederick C. Le- meteorytach, ni¿ wszystkie inne ksi¹¿ki onard. Budynek Matema- razem wziête. Rocks from Space to by³ tyczno-Astronomiczny wielki œwiat meteorytyki przedstawio- zosta³ w³aœnie ukoñczony ny w prosty sposób i rozkoszowa³em siê i Leonard mia³ w koñcu ka¿dym s³owem. Po raz pierwszy roz- miejsce, by pokazaæ to, co mawia³em z Richardem Nortonem kil- teraz jest Kolekcj¹ Meteo- ka miesiêcy póŸniej, gdy zatelefonowa- rytów Leonarda. Tu po raz ³em do domu Jima Kriegha i Richard, pierwszy mia³em mo¿li- który przypadkiem tam by³, odebra³ te- woœæ naprawdê dotkn¹æ Richard Norton odpoczywa na statku wycieczkowym (listopad lefon. W sierpniu 2008 r. otrzyma³em ‘spadaj¹cej gwiazdy’, jak 1994 r., wyprawa na zaæmienie S³oñca) ko³o Cieœniny Magel- komplement ¿ycia w postaci emaila od nazwa³ to trafnie Nininger. lana. Wygl¹da powa¿nie, ale jest bardzo szczêœliwy, bo w³aœnie Dorothy i Richarda Nortonów. Miêdzy Leonard by³ cz³owie- spe³ni³o siê marzenie jego ¿ycia. Fot. Dorothy Norton. innymi napisali, „Mi³o nam powiedzieæ, kiem poch³oniêtym przez ¿e podoba³ nam siê twój artyku³ w Sky meteoryty. Jak dumny oj- & Telescope.” Richard, twoje dzie³o, któ- ciec zaprosi³ mnie (i kilku re pozostawi³eœ w spadku, bêdzie nadal innych szczêœciarzy stu- inspirowaæ i zachêcaæ przez wiele przy- dentów) do swego mu- sz³ych lat. Dziêkujê Tobie i Dorothy za zeum, by pokazaæ swe wszystko! ‘niebieskie dzieci’ — ka- Ruben Garcia mienie, które spad³y z ko- smosu. Dopiero po latach zrozumia³em, jakim by³em Jest ma³a ksi¹¿ka kr¹¿¹ca po œwiecie, szczêœciarzem, ¿e spotka- zatytu³owana The Art of Collecting ³em na swej drodze tego Meteorites, która rozpoczyna siê uwa- wielkiego cz³owieka, któ- Richard Norton i Bob Verish z dwoma meteorytami Los gami O. Richarda Nortona g³êboko ry razem z Harveyem Ni- Angeles. osobistej natury. Napisa³em tê ksi¹¿- ningerem stworzy³ podwaliny Meteori- sach nam, studentom, wolno by³o wê- kê, a Richard doda³ przedmowê. By³ tical Society, ‘Ojca Amerykañskich drowaæ po tej pustynnej wy¿ynie w po- tak¿e jednym z redaktorów The Art Meteorytów.’ szukiwaniu resztek uderzaj¹cego cia³a. razem z za³o¿ycielem kwartalnika Astronomia 118 by³a wyk³adana Czu³em dreszcz emocji, gdy wykry- Meteorite, innym wyj¹tkowym cz³o- w semestrze wiosennym, w³¹czaj¹c w to wacz metalu z nadwy¿ek wojskowych wiekiem, który pozostawi³ wyraziste tydzieñ przeznaczony na wizytê w ari- zapiszcza³ po raz pierwszy. Opad³em na odciski stóp w kosmicznym pyle, Jo- zoñskim Kraterze Meteorowym. Leo- kolana z ³opatk¹ w rêku i zacz¹³em od- elem Schiffem. nard nie cierpia³ tej nazwy, poniewa¿ kopywaæ mój pierwszy znaleziony Oto niektóre z rozpoczynaj¹cych by³a ona bez sensu. Naszym zadaniem meteoryt. By³a to 100-gramowa bry³ka ksi¹¿kê uwag Richarda, w których wi- by³o obejœcie krateru doko³a, co by³o mê- zardzewia³ego ¿elaza, która przetrwa³a daæ pocz¹tki jego entuzjazmu dla wspól- cz¹ce i zabiera³o parê godzin. Najdziel- przejœcie przez ziemsk¹ atmosferê tyl- nego dla nas wszystkich hobby… niejsi z nas schodzili do g³êbokiego na ko po to, by zostaæ zaatakowan¹ przez „Nie wiem, co sk³oni³o mnie do za- szeœæset stóp krateru, bezczelnie pozo- pierwiastki pod powierzchni¹. pisania siê na wyk³ady proponowane stawionego przez uderzenie wielkiego Nie mia³o znaczenia, ¿e ten meteo- przez Wydzia³ Astronomii UCLA. Na- meteorytu ¿elaznego. W tamtych cza- ryt przecierpia³ piêædziesi¹t tysiêcy lat

Pierwszy raz, gdy spotka³em Richarda w Tucson, pod koniec lat dziewiêæ- Ruben Garcia i Jim Kriegh. Fot. Ruben Garcia. dziesi¹tych, w domu Jima Kriegha. Fot. Kevin Kichinka.

4 METEORYT 4/2009 urazów mechanicznych i chemicznych. Bêd¹c zmêczon¹ i nie znaj¹c tej stro- tego jednego szczególnego zdjêcia spo- Musia³ przebyæ ca³¹ drogê z pasa pla- mej drogi próbowa³am trzymaæ siê sa- œród mnóstwa przeciêtnych, zawsze netoid i mog³em go trzymaæ w rêku”. mochodu Richarda. Z du¿ym do- myœlê sobie, „Tak, ukoñczy³am kurs Przez kilka lat mia³em otwarte za- œwiadczeniem i energi¹ wyjecha³ on fotograficzny… u Richarda Nortona.” proszenie od Richarda i Dorothy, ¿e z parkingu i pogna³ górsk¹ szos¹ z szyb- Nancy Lebofsky gdybym tylko opuœci³ mój dom w Cos- koœci¹, której nie mog³am dotrzymaæ. ta Rica, mogê zatrzymaæ siê na pewien Wlok¹c siê po szosie, niezdolna widzieæ czas w ich goœcinnym domu w ich po- dalej ni¿ kilka jardów przez samocho- Po raz pierwszy spotka³em Richarda siad³oœci w Oregonie. Podobnie jak dem, wyobra¿a³am sobie jak zje¿d¿am w po³owie lat dziewiêædziesi¹tych Richard gram klasyczne utwory na for- na zbocze góry, a za mn¹, jak lemingi w Dakocie Po³udniowej, w BHIGR (In- tepianie i obaj chcieliœmy zagraæ razem do morza, wszystkie pozosta³e samo- stytut Badañ Geologicznych w Black Chopina na cztery rêce, dla ich przyja- chody, które jecha³y z ty³u. Ju¿ widzia- Hills). By³ tam, by zobaczyæ ich nie- ció³, z okazji równonocy wiosennej. ³am nag³ówki, ¿e doprowadzi³am ca³y prawdopodobny zbiór meteorytów. Bo¿e, jestem teraz tak smutny, ¿e to kurs astronomii Richarda Nortona do Dyskutowaliœmy o problemie pogar- ju¿ nie nast¹pi i ³zy pojawiaj¹ siê totalnego unicestwienia. szania siê stanu meteorytów ¿elaznych w oczach, gdy to piszê. Moje serce czu- Nie muszê mówiæ, ¿e wszyscy prze- w naszych zbiorach. Czy jest jakieœ pro- je Twoj¹ stratê, Dorothy. Pewnego dnia ¿yliœmy. W nastêpnym semestrze by- ste rozwi¹zanie tego problemu? Powie- przyjadê i zagram dla Ciebie s³odk¹ ³am gotowa stawiæ czo³a nastêpnemu dzia³em, ¿e bêdê nad tym pracowa³ li- melodiê i bêdziemy razem piæ wino kursowi Richarda dla doros³ych: „Po- cz¹c na wspó³pracê z jego strony. i wspominaæ Richarda. cz¹tki fotografii”. Uzbiera³am pieni¹- Pow¹tpiewa³ trochê, czy znajdzie siê ja- Kevin Kichinka dze na mój pierwszy aparat Pentax SLR kieœ proste rozwi¹zanie i wykorzysta³ i wybra³am siê na kurs. Oczywiœcie na „Nantana” jako przyk³ad. „S³owami siê zakoñczenie kursu by³a wycieczka. tego nie zrobi” — powiedzia³. „Nie Podczas Targów Klejnotów i Minera- I znów zosta³am wybrana jako jeden chcê widzieæ po czterech latach œladu ³ów w Tucson w 2007 r. wraz z Larrym z kierowców, by zawieŸæ grupê w góry rdzy na tym okazie.” Wrêczy³ mi za- mieliœmy bardzo mi³e spotkanie pod- Chiricahua w po³udniowo-wschodniej rdzewia³¹ p³ytkê i uœmiechn¹³ siê. „Po- czas lunchu z Richardem i Dorothy oraz Arizonie. Ka¿dy samochód przyje¿d¿a³ wodzenia”. Nigdy ju¿ nie zardzewia³a! Larrym Chitwoodem. Poza zajmowa- osobno i zanim moja grupa dotar³a na Có¿, szczêœliwie osi¹gn¹³em cel, jaki niem siê sprawami wydawania Meteo- parking, Richard i reszta kursu ju¿ daw- postawi³, i wspólnie przygotowaliœmy rite i zaszczytem zobaczenia szkicu no wyruszyli na wêdrówkê. Jednak artyku³y do Meteorite. Wspomnia³ na- Field Guide to Meteors and Meteorites mieliœmy przyjemne popo³udnie, zro- wet o mnie w swych ksi¹¿kach pisz¹c Richarda mog³am zabawiaæ go wspo- biliœmy mnóstwo zdjêæ i byliœmy ostat- o powstrzymaniu korozji meteorytów mnieniami z dwóch prowadzonych ni¹ grup¹, która dotar³a na pusty ju¿ ¿elaznych. Zapa³ i determinacja Richar- przez niego kursów, w których uczest- parking pod koniec dnia… ale nie bez da, by odkrywaæ sekrety meteorytów, niczy³am ponad 30 lat temu. kolejnego, pamiêtnego wycieczkowe- stawia go na równi z Niningerem. Po raz pierwszy spotka³am Richar- go wypadku. Bill „Rusty” Mason da Nortona w po³owie lat siedemdzie- Tym razem jedna z kole¿anek po si¹tych ubieg³ego wieku, gdy by³ dy- prostu nie mog³a pokonaæ ostatniego, rektorem Flandrau Planetarium na stromego odcinka szlaku i nalega³a, To Richard zaproponowa³, aby Uniwersytecie Arizony, a ja by³am pra- byœmy posz³y dalej bez niej. W koñcu w czerwcu 2000 r. nasza czwórka wy- cownikiem niskiego szczebla na Wy- posz³yœmy zostawiaj¹c j¹ odpoczywa- bra³a siê na poszukiwania na trzech ob- dziale Nauk o Planetach. Nie wiedz¹c j¹c¹ na kamieniu przy szlaku. Widz¹c, szarach rozrzutu w dwóch stanach. Ri- zupe³nie nic o pracach prowadzonych ¿e reszta kursu dawno pojecha³a, cze- chard by³ ju¿ dwukrotnie z nami w Gold przez wydzia³ stwierdzi³am, ¿e by³oby ka³yœmy na parkingu, a¿ nasz ostatni Basin i pomyœla³, ¿e by³oby ciekawie dobrze zapisaæ siê na nieformalny kurs maruder wdrapie siê na wzgórze. Przez spróbowaæ w trzech nowych miejscach. astronomii dla doros³ych prowadzony ca³y czas czekania myœla³am: „Znów Ucieszy³ siê, ¿e do³¹czy do nas jego przez Richarda. Kulminacj¹ kursu by³a to samo, zaraz stracê jedn¹ ze studen- wieloletni przyjaciel, Ron Hartman. na zakoñczenie semestru wycieczka do tek Richarda na wycieczce!” Mogê dodaæ, ¿e zwróciliœmy uwagê, i¿ Narodowego Obserwatorium na Kitt Przez wiele lat ów aparat Pentax to- wszystkie trzy wybrane miejsca poszu- Peak, na noc obserwacji przez jeden warzyszy³ mi na ró¿nych wycieczkach kiwañ by³y przy torach kolejowych. z du¿ych teleskopów. Bêd¹c doœæ now¹ w³¹cznie z wizytami w parkach Yel- Jim Kriegh i ja spotkaliœmy Richar- w Tucson i niezbyt pewn¹ swych umie- lowstone i Yosemite oraz tygodniowy- da i Rona w Holbrook póŸnym popo³u- jêtnoœci jako kierowca, by³am pe³na mi wyprawami w kanadyjskie Góry dniem i zjedliœmy razem obiad. Prowa- obaw, gdy zosta³am wybrana jako je- Skaliste i w góry Sierra. Gdy tylko de- dziliœmy poszukiwania przez wiêksz¹ den z kierowców na tê wycieczkê. nerwowa³am siê fotograficznymi nie- czêœæ nastêpnego dnia i uda³o siê zna- Po cudownej nocy ogl¹dania gwiazd powodzeniami, Larry zawsze mi leŸæ kilka meteorytów Holbrook. Znów Richard og³osi³, ¿e pora wracaæ do Tuc- przypomina³: „Ale skoñczy³aœ kurs zjedliœmy razem obiad w Holbrook i za- son. By³o ju¿ dobrze po pó³nocy i zgod- fotograficzny”. Przez te wszystkie póŸ- stanawialiœmy siê nad dalszym ci¹giem nie z regulaminem obserwatorium na- niejsze lata, teraz maj¹c wszêdobylski, naszej wycieczki. Postanowiliœmy spró- le¿a³o zje¿d¿aæ krêt¹, górsk¹ drog¹ miniaturowy aparat cyfrowy, gdy tyl- bowaæ teraz na obszarze rozrzutu Cor- u¿ywaj¹c tylko œwiate³ postojowych. ko mam rzadk¹ przyjemnoœæ zrobienia reo ko³o Albuquerque. Uda³o nam siê

4/2009 METEORYT 5 odwiedziæ dom kobiety imieniem Lin- nie nadesz³o wkrót- da, która mieszka obok terenu spadku. ce po jego œmierci. Zostaliœmy zaproszeni do œrodka, gdzie P³yn¹ce ³zy zosta³y pokaza³a nam trochê meteorytów, któ- w wiêkszoœci zast¹- re znalaz³a. Richard poprosi³, abym za- pione uœmiechami bra³a na tê wycieczkê mój meteoryt i wspomnieniami. Golden Rule, który znalaz³am na tere- Richard by³ skarbem nie Gold Basin, tak aby móg³ go obej- jak nikt inny. Mam rzeæ i sfotografowaæ. Pokaza³ go tak¿e nadziejê, ¿e te dwa Lindzie i podarowa³ jej egzemplarz urywki wspomnieñ ksi¹¿ki Rocks from Space. By³a to tak pomog¹ go doceniæ: mi³a wizyta, ¿e nie chcia³o nam siê jej Pierwszy dotyczy koñczyæ, ale gdy Linda zaproponowa- badania meteorytów. Z Lind¹ Lawrence, Jimem Krieghem i Ronem Hartmanem na obsza- ³a teren do poszukiwañ, wynieœliœmy siê Richard nie by³ zain- rze rozrzutu Correo. Fot. Twink Monrad. i spróbowaliœmy coœ znaleŸæ. Nic nie teresowany tylko ich znaleziono, ale widzia³am grot strza³y. zewnêtrznym wygl¹- Pojechaliœmy tej nocy do Santa Fe i na- dem, ale tak¿e sekre- stêpnych parê dni spêdziliœmy próbu- tami, jakie w nich siê j¹c odszukaæ obszar rozrzutu Glorieta kry³y. Bada³ ich we- Mountain. W gruncie rzeczy nie wie- wnêtrzn¹ budowê dzieliœmy, gdzie szukaæ; s³yszeliœmy i sk³ad mineralny opowieœci, gdzie niektóre okazy mog³y ukazuj¹ce siê na prze- zostaæ znalezione, ale pomyœleliœmy, ¿e krojach i w p³ytkach by³oby zabawnie poszukaæ ogólnie na cienkich ogl¹danych tym terenie i zobaczyæ, czy bêdziemy w œwietle odbitym mieli szczêœcie. By³o wyj¹tkowo cie- i spolaryzowanym. p³o i wilgotno jak na koniec czerwca, Jego liczne artyku³y Przyjêcie dla Joela Schiffa, by³ego redaktora Meteorite, w domu Jima temperatura by³a oko³o 100 F, wiêc w Meteorite czêsto Kriegha. Z lewej Steven Arnold i Al Mitterling. Fot. Twink Monrad. z powodu pogody i stromych zboczy zawiera³y omówienia wzgórz, na których próbowaliœmy szu- ich mineralogii i by³y kaæ, poruszaliœmy siê bardzo powoli. ilustrowane znakomi- Na Glorieta Mountain te¿ nie mieliœmy tymi zdjêciami mi- szczêœcia, ale s¹dzê, ¿e wszyscy czwo- kroskopowymi. Te ro cieszyliœmy siê ze wszystkich cu- trzy aspekty meteory- downych rozmów, które zwykle inicjo- tów pozwalaj¹ nam wa³ Richard Norton, i ceniê sobie te zrozumieæ, jak one wspomnienia. powstawa³y i otwie- Twink Monrad raj¹ okno na pocz¹tki Uk³adu S³onecznego. Drugi skupia siê Chocia¿ doprawdy by³ to szok, gdy na jego roli jako ko- dowiedzia³em siê od Dorothy, ¿e Ri- lekcjonera. Richard chard jest powa¿nie chory i mo¿e by³ namiêtnym stu- wkrótce umrzeæ, prawdziwe zaskocze- dentem meteorytyki W Gold Basin z Jimem Krieghem w 1998 r. Fot. Twink Monrad. i wykorzystywa³ ka¿d¹ sposobnoœæ badania meteorytów. By³ tak¿e nauczycie- lem, który uczy³ przez swoje liczne publika- cje (ksi¹¿ki i artyku- ³y w czasopismach mia³y ogromny wp³yw na uczenie siê hobbystów), jak rów- nie¿ prowadz¹c wy- Odpoczynek ze Steve Schonerem w Gold Basin, w 1998 r. Fot. Twink k³ady i podczas bez- Monrad. poœrednich rozmów. Zdawa³ sobie dobrze sprawê z konflik- œrodowiska, i kolekcjonerami, którzy Richard Norton w 1998 r. z wa¿¹cym 198 g me- tu miêdzy naukowcami, którzy chcieli chcieli je mieæ do swych zbiorów. Do- teorytem Gold Basin. Fot. Twink Monrad. mieæ meteoryty wy³¹cznie dla swego skonale zdawa³ sobie sprawê z faktu,

6 METEORYT 4/2009 ¿e gdyby meteoryty nie by³y dostêpne szed³em, przywita- dla kolekcjonerów, to iloœæ materia³u ³em siê, chwilê po- dostêpnego do badañ zosta³aby powa¿- rozmawialiœmy i po- nie ograniczona. Moim zdaniem Ri- prosi³em o ksi¹¿ki. chard odgrywa³ nieocenion¹ rolê w obu Pamiêtam, z jakim œrodowiskach. skupieniem Richard David Mouat wpisywa³ krótk¹ de- dykacjê dla mnie: „Dla Geoffa — Wydaje mi siê, ¿e po raz pierwszy spo- Doprawdy mi³o tka³em Richarda jakieœ dziesiêæ lat temu wiedzieæ, ¿e tak po- podczas przyjêcia w domu s³ynnego po- wa¿any w œwiecie szukiwacza meteorytów Jima Kriegha meteorytów autor — innego przyjaciela i nauczyciela, pragnie mieæ moj¹ Richard i ja robimy to, co bardzo lubimy: ogl¹damy meteoryty przez który odszed³ nie tak dawno temu. Cho- ksi¹¿kê w swojej ko- mikroskopy. Fot. David Mouat i Dorothy Norton. cia¿ to by³ pierwszy raz, gdy rozmawia- lekcji. Czujê siê za- ³em z Richardem osobiœcie, by³em ju¿ szczycony. Z najlepszymi ¿yczeniami, lokowaliœmy siê z aparatami i sprzêtem. wielkim mi³oœnikiem jego ksi¹¿ek. O. Richard Norton.” Richard zosta³ moim dobrym przy- Rocks from Space by³a inspiracj¹ i prze- I to by³ ca³y Richard. W chwili jego jacielem i spêdziliœmy niezliczone go- wodnikiem ju¿ w 1994 r., gdy kolek- tryumfu — opublikowania jednej z naj- dziny fotografuj¹c nocne niebo i patrz¹c cjonowanie meteorytów by³o jeszcze wa¿niejszych i najbardziej wszech- przez mikroskop, gdy uczy³ mnie elitarnym i ma³o znanym hobby i tylko stronnych ksi¹¿ek o meteorytach, jakie o sk³adzie naszego wszechœwiata, wy- naukowcy, wojsko i nieliczni in¿ynie- kiedykolwiek napisano — znalaz³ spo- jaœniaj¹c dog³êbnie sk³ad próbki. Poka- rowie s³yszeli o tej eksperymentalnej sób, by sprawiæ, by ktoœ jeszcze poczu³ za³ mi wszystko od ska³ ksiê¿ycowych komputerowej nowince zwanej Inter- satysfakcjê ze swej pracy. Okreœlenie po zwyk³e meteoryty ¿elazne i do ka¿- netem. „powa¿any autor” z ust wielkiego Ri- dej próbki podchodzi³ z jednakowym Jeden z moich pierwszych kontak- charda Nortona by³o jednym z najwspa- i niezaprzeczalnym zapa³em. tów z Richardem by³ w 1998 r., gdy nialszych komplementów, jakie kiedy- Jako m³ody pilot mog³em raz po- przez pocztê elektroniczn¹ przekaza³ on kolwiek otrzyma³em i ta ksi¹¿ka bêdzie dzieliæ siê z nim swymi umiejêtnoœcia- redakcyjne uwagi do jednego z moich zawsze moim skarbem. mi i namiêtnoœci¹ do latania. By³ bar- pierwszych artyku³ów dla Meteorite. Geoff Notkin dzo zainteresowany uaktualnieniem Nie by³ zbytnio zachwycony moj¹ opo- swych zdjêæ wulkanów Gór Kaskado- wieœci¹ o Gold Basin; uwa¿a³ j¹ za zbyt wych z lotu ptaka, wiêc pewnego ran- gawêdziarsk¹ i pisan¹ zbyt potocznym Ogarn¹³ mnie dziœ wielki smutek, gdy ka wybraliœmy siê z Crater Lake do Mt. jêzykiem i stwierdzi³, ¿e jest w niej „za dowiedzia³em siê o œmierci Richarda St. Helens. Zafascynowany lotem i cie- du¿o krajoznawstwa”. W porz¹dku, to Nortona. Jako jeden z jego dawnych kawy wszystkiego zadawa³ jedno py- jest mój sposób pisania, i trochê kryty- uczniów mogê osobiœcie zaœwiadczyæ, tanie za drugim, a¿ przekaza³em mu ste- ki od mistrza zbytnio mnie nie zmar- ¿e ten gentleman by³ jednym z najbar- ry samolotu. Przysz³a moja kolej byæ twi³o. dziej oddanych swojej pasji ludzi, ja- nauczycielem, a mój uczeñ uczy³ siê Richard by³ prawdziwym pisarzem kich zna³em. szybko. naukowym. Prowadzi³ powa¿ne bada- Po raz pierwszy spotka³em Richar- Richard znalaz³ idealn¹ partnerkê nia i mia³ zdolnoœæ wyjaœniania skom- da uczêszczaj¹c do jego klasy w Cen- w Dorothy. Ona sama jest zdumiewa- plikowanych pojêæ w interesuj¹cy spo- tral Oregon Community College. By³y j¹co utalentowan¹ artystk¹ i ich zdol- sób, klarownym i zwiêz³ym stylem. to najtrudniejsze zajêcia, jakie kiedy- noœci doskonale siê uzupe³nia³y. Rzad- Gdy koñczy³em czytaæ zdanie czy roz- kolwiek mia³em i du¿o wysi³ku mnie ko zdarza siê, ¿e dwoje ludzi spotyka dzia³ w jednej z ksi¹¿ek Richarda, na- kosztowa³o, by przez nie przebrn¹æ. siê i pracuje razem tak dobrze jak tych prawdê rozumia³em, o co chodzi. I by³ W trakcie zajêæ by³o widaæ, ¿e uwiel- dwoje. on bardzo mi³¹ osob¹. bia on nie tylko astronomiê, ale tak¿e Nauczy³em siê od Richarda nie tyl- Najbardziej utkwi³o mi w pamiêci fotografiê. Ilustracje, które wykorzysty- ko wiedzy naukowej, ale tak¿e wiele spotkanie z Richardem podczas targów wa³ na lekcjach, pochodzi³y wszystkie o ¿yciu i na zawsze bêdê wdziêczny w Tucson. By³ 8 lutego 2003 r. Richard z jego zbioru i zrobione by³y przez nie- jemu i Dorothy za to, ¿e byli tak wielk¹ i jego ¿ona Dorothy rozstawili stoisko go i jego ¿onê Dorothy. czêœci¹ mego ¿ycia. podczas wieczornej aukcji meteorytów By³o lato 1997 r. i wysoko na niebie Dziêki temu cz³owiekowi zawsze Michaela Blooda i sprzedawali egzem- œwieci³a kometa Hale Boppa. Postano- bêdê patrzy³ w niebo z zaciekawieniem. plarze swych ksi¹¿êk: The Cambridge wi³em skontaktowaæ siê z Richardem Teraz jest on tam, gdzie zawsze pragn¹³ Encyclopedia of Meteorites i Ice Age i spytaæ, czy przypadkiem nie móg³by byæ — w niebiosach nad nami. Mammals of North America, œwie¿o mnie nauczyæ, jak sfotografowaæ tê John D. Parker wydanych i ilustrowanych przez Doro- kometê. Pamiêta³ mnie z klasy i bardzo thy. Nie mog³em pomin¹æ okazji doda- uprzejmie zaproponowa³, ¿e poka¿e mi nia dwóch ksi¹¿ek Nortona z dedykacj¹ w³aœciwy sposób fotografowania noc- Mia³em du¿o szczêœcia, ¿e uda³o mi siê autora do mojej biblioteki, wiêc pod- nego nieba. Wybraliœmy miejsce i roz- poznaæ Dicka w dwóch „œwiatach”:

4/2009 METEORYT 7 w œwiecie meteorytów, a tak¿e w pla- teorytyce, jest wiêcej ni¿ dobrze zas³u- z dum¹ i entuzjazmem, jakim tylko on netarium. Najpierw spotka³em Dicka ¿ony. dysponowa³. Jak dla nas wszystkich, w œwiecie planetarium. Zna³em jego re- Mike Reynolds Tucson by³o dla Richarda najwiêkszym putacjê w dziedzinie planetarium sklepem z cukierkami i zawsze przy- i wszystkie nowatorskie rzeczy, jakie je¿d¿a³ on do miasta z takim samym en- zrobi³; by³ uwa¿any za jednego z naj- Po raz pierwszy spotka³em Richarda tuzjazmem i energi¹. Co za wspania³y lepszych i za pioniera zmierzaj¹cego i Dorothy Norton w ich domu ko³o dar dla kogoœ tak entuzjastycznie pod- w stronê systemów projekcji na ca³¹ ko- Bend w Oregonie w 1987 r. Informacjê chodz¹cego do wszystkiego co dotyczy pu³ê i tym podobnych (w planetarium o ich firmie da³ mi Glenn Huss, gdy szu- meteorytów i ich budowy, astronomii i slajdy by³y g³ównym œrodkiem przeka- ka³em slajdów meteorytów do serii wy- edukacji, móc widzieæ wzrost i ekspan- zu). W 1988 r. staraliœmy siê o to samo k³adów. Zatelefonowanie do Richarda sjê meteorytowego rynku w ci¹gu lat stanowisko dyrektora planetarium; w sprawie meteorytów oznacza³o na- swego ¿ycia. Dziêkujê Richard, ¿e by³eœ mo¿na powiedzieæ „szok i zgroza”. tychmiastowe zaproszenie do odwie- wspania³ym s¹siadem, fantastyczn¹, Zostaliœmy jednak przyjació³mi i za- dzenia ich domu. Richard by³ pe³en nieustann¹ inspiracj¹ i jaskrawo lœni¹c¹ wsze czeka³em na mo¿liwoœæ porozma- energii i zapa³u co do œwiata meteory- gwiazd¹ w œwiecie meteorytów. wiania o naszej drugiej wspólnej pasji: tów i petrografii. Spêdziliœmy wiêksz¹ Edwin Thompson meteorytach. czêœæ nocy w piwnicy ich domu przy- Lubi³em Tucson z wielu powodów; pominaj¹cego muzeum, ogl¹daj¹c jednym z nich by³o spotkanie z Dic- przez mikroskop p³ytki cienkie mete- Wraz z moj¹ ¿on¹, Christine, postano- kiem. Mówiliœmy o meteorytach i pi- orytów. Byliœmy jak dzieci w sklepie wiliœmy zasadziæ drzewo dla uczcze- saliœmy o nich. Ale mówiliœmy tak¿e z cukierkami i rozmawialiœmy przy nia pamiêci Richarda Nortona. Bêdzie o polityce muzeów, o nowoœciach œwietnej kawie. Wczesnym rankiem na- to nowozelandzkie kauri, drzewo, któ- w planetarium i jaka mo¿e byæ przy- stêpnego dnia Richard zwierzy³ mi siê, re mo¿e rosn¹æ 1000 lat i do którego sz³oœæ planetarium. Nie chcielibyœcie, ¿e pisze ksi¹¿kê o meteorytach. Pozwo- odnosz¹ siê z szacunkiem wszyscy aby Dick zacz¹³ o polityce planetarium; li³ mi przeczytaæ pierwsze rozdzia³y Nowozelandczycy, a szczególnie Mao- pomstowa³by strasznie (z czym ca³ko- wstêpnego szkicu na swoim kompute- rysi. Tak jak jego ksi¹¿ki i publikacje wicie siê zgadzam!). rze. By³a to Rocks from Space w swej drzewo bêdzie mówi³o: „Richard Nor- Nie jestem pewien, czy Dick rzeczy- przedpublikacyjnej postaci. Dorothy ton tu by³.” wiœcie zyska³ uznanie, na jakie zas³u- zesz³a na dó³ z now¹ kaw¹ i przek¹ska- Joel Schiff guje w dziedzinie planetarium. Czujê mi i we trójkê t³oczyliœmy siê przy Auckland, Nowa Zelandia jednak, ¿e szacunek, jaki zyska³ w me- monitorze, gdy Richard czyta³ na g³os ß Po¿egnanie Gero Kurata

(ze strony Meteoritical Society)

ero Kurat, by³y dyrektor Dzia- i otrzyma³ stanowisko kustosza w Dzia- poznaæ najnowsze osi¹gniêcia w bada- ³u Mineralogiczno-Petrogra- le Mineralogiczno-Petrograficznym niach pozaziemskiej materii. W 1966 r. Gficznego i kustosz kolekcji w 1963 r. Od roku 1968 a¿ do przejœcia spêdzi³ on trzy miesi¹ce w Smithsonian meteorytów Naturhistorisches Museum na emeryturê w roku 2003 by³ dyrekto- Institution, Washington D.C., badaj¹c w Wiedniu, zmar³ 27 listopada 2009 r. rem Dzia³u Mineralogiczno-Petrogra- meteoryty. Po powrocie z USA Gero w wieku 71 lat. Gero by³ w badaniach ficznego i kustoszem kolekcji mete- napisa³ szereg wa¿nych prac na temat meteorytów pionierem, utalentowanym orytów NHMV. Podczas jego chondr i matriks w chondrytach. W tym mineralogiem, petrologiem i geochemi- dyrektorowania dzia³ rozwin¹³ siê od czasie natrafi³ on w meteorycie Lancé kiem. By³ jednym z pierwszych bada- instytucji historycznej do znanej na ca- na dziwne inkluzje z minera³ami Ca czy meteorytów ³¹cz¹cych petrograficz- ³ym œwiecie instytucji badawczej sku- i Al, prawie pozbawione ¿elaza. Mire- ne obserwacje meteorytowych struktur piaj¹cej siê na badaniach meteorytów ille Christophe Michel-Levy z Pary¿a z iloœciowymi analizami mikrosond¹ i konkuruj¹cej z zagranicznymi uniwer- i Gero Kurat byli pierwszymi, którzy elektronow¹. Wniós³ tak¿e znacz¹cy sytetami i instytucjami badawczymi. badali te niezwyk³e obiekty w meteory- wk³ad do chemii i mineralogii ska³ ksiê- Pomimo ci¹g³ych ograniczeñ finanso- tach. Dyskusja nad ich pochodzeniem, ¿ycowych i ziemskich. W latach 2001 wych Gero zdo³a³ powiêkszyæ zbiory czy to przez kondensacjê czy parowa- i 2002 Gero Kurat by³ prezydentem dziêki pomys³owym porozumieniom nie, wci¹¿ trwa. Meteoritical Society. z fundatorami, a tak¿e pozyskaæ nie- W roku 1970/1971 Gero Kurat wzi¹³ Gero Kurat urodzi³ siê 19 listopada zbêdne wyposa¿enie do badañ, co po- urlop z Muzeum, by studiowaæ mine- 1938 r. w Klagenfurcie, w Austrii. Stu- zwoli³o jemu i jego pracownikom na ralogiê i petrologiê meteorytów i ska³ diowa³ petrologiê na Uniwersytecie uczestniczenie w miêdzynarodowych ksiê¿ycowych u Klausa Keila w Insty- Wiedeñskim, gdzie uzyska³ doktorat programach badawczych, takich jak tucie Meteorytyki w Albuquerque, w roku 1963. W 1962 r. Gero zacz¹³ badanie ska³ ksiê¿ycowych. w Nowym Meksyku. Ponadto Gero pracowaæ w Naturhistorisches Museum Gero Kurat zrozumia³ tak¿e wcze- chcia³ nauczyæ siê pos³ugiwaæ siê mi- w Wiedniu (NHMV) jako wolontariusz œnie, ¿e musi wyjechaæ za granicê, by krosond¹ elektronow¹ przygotowuj¹c

8 METEORYT 4/2009 siê do zakupienia takiego przyrz¹du do wych mikrosondy jonowe w Moguncji, kiem korespondencyjnym Austriackiej swego Muzeum. Nancy i St. Louis. Akademii Nauk, a w 1995 r. pe³nym jej Po powrocie z USA Gero rozpocz¹³ W 1989 r. zosta³ mianowany profe- cz³onkiem. Od roku 1999 uczestniczy³ badania ska³ z górnego p³aszcza Zie- sorem Uniwersytetu Wiedeñskiego; tak¿e aktywnie w eksperymentach ESA mi, takich jak perydotyty z wyspy Za- w tym samym roku, gdy w Wiedniu od- STONE, w których w os³onach termicz- bargad i spinelowo-herzolitowe bywa³a siê konferencja Meteoritical nych satelitów umieszczano próbki ksenolity ze ska³ wulkanicznych Society z aktywnym udzia³em Gero mineralogiczne, by wytworzyæ pierw- z Kapfenstein w po³udniowej Austrii jako wspó³organizatora. W 1992 r. Gero sze „sztuczne meteoryty”. PóŸniej kon- i innych miejsc. By uzupe³niæ swe mi- zosta³ mianowany honorowym cz³on- cepcje naukowe Gero odesz³y od tego, neralogiczne analizy ca³oœciowymi ana- kiem Rosyjskiego Towarzystwa Mine- co nazywa³ on myœleniem g³ównego lizami sk³adu chemicznego, Gero ralogicznego, w 1993 r. zosta³ cz³on- nurtu. Jego niekonwencjonalne mode- zacz¹³ wspó³pracowaæ z Wydzia³em le powstawania meteorytów ¿elaznych Kosmochemii w Instytucie Chemicz- i eukrytów nie zyska³y akceptacji œro- nym Maxa Plancka w Moguncji. Wy- dowiska, co nie musi wcale oznaczaæ, nikiem tej d³ugiej i owocnej wspó³pra- ¿e s¹ b³êdne. Dopiero czas poka¿e. cy by³y liczne publikacje o meteorytach W osobie Gero Kurata Meteoritical i ska³ach górnego p³aszcza. W 1976 r. Society utraci³o nie tylko zaanga¿owa- otrzyma³ on venia legendi, co pozwa- nego naukowca, który pe³ni³ w nim la³o mu wyk³adaæ i opiekowaæ siê pra- wiele ró¿nych funkcji (np. prezydenta), cami dyplomowymi studentów Uni- ale tak¿e jednego z najlepszych petro- wersytetu Wiedeñskiego. W 1977 r. by³ grafów i niezwykle aktywnego i zaan- czasowo profesorem na Uniwersytecie ga¿owanego naukowca o ciep³ej i mi- w Sao Paulo, w Brazylii. W latach ³ej osobowoœci, który nigdy nie stroni³ osiemdziesi¹tych Gero rozpocz¹³ inten- od ¿artów i szklaneczki dobrego wina. sywn¹ wspó³pracê z Michelem Mauret- Bêdzie go brakowa³o jego licznym te z Francji dotycz¹c¹ badañ mikrome- przyjacio³om z ca³ego œwiata, których teorytów z Grenlandii i Antarktydy, co opuœci³ zbyt wczeœnie. doprowadzi³o do wielu czêsto cytowa- Franz Brandstätter, Wiedeñ nych publikacji. Przez te wszystkie lata Christian Koeberl, Wiedeñ Gero szeroko wykorzystywa³ do badañ Gero Kurat z angrytem D'Orbigny w Buenos Herbert Palme, Frankfurt mikrometeorytów i inkluzji meteoryto- Aires w 2000 r. ß Niespodziewane po¿egnanie Christiana Angera

(listy z meteorytowej listy dyskusyjnej, z archiwum IMCA i prywatne)

ziœ otrzyma³em emaila od To by³ ostatni raz, kiedy go wi- dzo œwie¿e (W0-1), ale bry³a by³a za- Haralda Stehlika, ¿e nasz dzia³em. grzebana w pustynnym gruncie i zosta³a Ddobry przyjaciel Christian Prawdziwa przyjaŸñ nigdy siê nie ca³kowicie pokryta skorup¹ z wêglanu Anger mia³ 14 grudnia 2009 r. bardzo koñczy… wapnia, co zrobi³o z niej brzydkie ka- ciê¿ki wypadek samochodowy i zmar³. Hanno Strufe cz¹tko. Jednak Christian potrafi³ do- Jestem bardzo wstrz¹œniêty i smut- strzec w niej ³abêdzia i po tygodniach ny, poniewa¿ Christian by³ nie tylko ko- benedyktyñskiej pracy usun¹³ rêcznie lekcjonerem, ale i przyjacielem. Wszy- Zna³em Christiana od wielu lat i zwy- ca³¹ wapienn¹ skorupê — nie rozpo- scy dobrze wiedz¹, ile zabawy by³o, gdy kle odwiedza³ mnie w domu przed tar- zna³em tej bry³y, gdy przys³a³ mi jej byliœmy razem. Mieliœmy tak¿e inne gami w Ensisheim, by porozmawiaæ zdjêcie! Doprawdy wygl¹da³a jak œwie- prywatne kontakty i byliœmy prawdzi- o naszej ulubionej pasji i by pokazaæ lub ¿o spad³y meteoryt, bo Christian zdo- wymi przyjació³mi. wymieniæ siê kamieniami z kosmosu. ³a³ wydobyæ oryginaln¹ skorupê obto- Najpierw powiedzia³ mi, ¿e nie mo¿e By³ jedn¹ z najmilszych osób, jakie pieniow¹ ukryt¹ pod wapiennym przyjechaæ na targi w Monachium, po- mo¿na sobie wyobraziæ, zawsze towa- naskorupieniem. niewa¿ drêcz¹ go liczne prywatne pro- rzyski, skory do ¿artów, z wielkim ser- Christian zawsze ogromnie ceni³ swo- blemy. Potem zatelefonowa³ we cem na w³aœciwym miejscu. Jego odej- je meteoryty i obchodzi³ siê z nimi z naj- czwartek wieczorem, gdy by³em œcie pozostawi³o pustkê, której nie wiêksz¹ pieczo³owitoœci¹. Gdy tylko w Monachium, ¿e postanowi³ przyje- mo¿na zape³niæ. kupi³ p³ytkê, rêcznie j¹ polerowa³, tak chaæ. By³ wiêc z nami w pi¹tek wie- Gdy myœlê o Christianie, przypomi- ¿e móg³ j¹ podziwiaæ pod mikroskopem. czorem we Fliegerbräu i pozosta³ naj¹ siê ró¿ne anegdoty; zbyt wiele, by By³ wzorem kustosza swych kosmicz- w Monachium do niedzielnego popo- wszystkie opowiedzieæ. Jedna z nich, nych kamieni, najlepszym jakiego znam. ³udnia. Pomóg³ mi przenieœæ trochê mo- to historia du¿ej, g³ównej masy HaH I by³ wspania³ym cz³owiekiem, znako- ich okazów z powrotem do samochodu 173, któr¹ Christian kupi³ ode mnie wie- mitym kumplem. Mia³em przyjemnoœæ w niedzielê po po³udniu. le lat temu. Wnêtrze tego L6 by³o bar- s³u¿yæ z nim w zarz¹dzie IMCA, przy-

4/2009 METEORYT 9 Monachium 2009 r. Ostatnie spotkanie w Fliegerbräu. Od lewej Chris- Christian Anger (z lewej) po ceremonii przyjêcia do Bractwa Stra¿ników tian Anger, Hanno Strufe i Dirk Hohmann z ¿on¹. Fot. Hanno Strufe. Meteorytu Ensisheim w 2005 r. Fot. Peter Marmet. jemnoœæ mieæ go za wspó³brata w Brac- waj¹cych… z doœæ daleka), zawsze stêpnego roku bêdziemy mieli „wspa- twie Stra¿ników Meteorytu Ensisheim mia³ dla nas do spróbowania karton tego nia³e Ensisheim”. i na koniec, co nie znaczy, ¿e najmniej „niezwykle wyœmienitego” austriackie- Mój przyjacielu, teraz gdy zaczynam wa¿ne, mieæ go za przyjaciela. go piwa. Przywozi³ tak¿e mnóstwo sobie zdawaæ sprawê, ¿e to ju¿ nie na- Christian: bardzo nam brak twego meteorytów na wymianê z rêki do rêki st¹pi, obiecujê, ¿e nigdy o Tobie nie ogromnego poczucia humoru i mete- i do sali sprzeda¿y komisowej. Wspa- zapomnimy. Jesteœ naszym pierwszym orytowej pasji. nia³y, pokryty skorup¹, wa¿¹cy 48 g bratem, który odszed³ „gdzieœ w górê”, Niech Ciê Bóg prowadzi! okaz Maigatari-Danduma, który wysta- gdzie teraz jesteœ z pewnoœci¹ szczê- Norbert Classen wi³ tam na sprzeda¿ jako premiê, od œliwy i w pokoju. W³aœnie planujê President IMCA Inc. razu trafi³ do mojej kolekcji razem w czerwcu specjaln¹ uroczystoœæ ku z tekstem opisuj¹cym jego niesamowite twej pamiêci i jestem pewien, ¿e przy- poszukiwania napisanym osobiœcie ³¹cz¹ siê wszyscy uczestnicy Targów, Gdy tylko otworzy³em pocztê, dozna- przez Christiana. by znów byæ blisko Ciebie. ³em szoku: 51 maili zatytu³owanych: Wkrótce Christian zosta³ naszym Bardzo bêdzie mi brakowa³o „Christian Anger”! Bratem-Stra¿nikiem-Meteorytu-Ensi- Twego „niezwyk³ego austriackiego To nie mog³o wró¿yæ nic dobrego… sheim. Naprawdê zas³ugiwa³ na ten za- napoju”! Od pierwszych targów w Ensisheim szczyt, nie tylko z powodu ogromnej Jean-Marie Blosser i ja, w imieniu Christian by³ nasz¹ „najjaœniejsz¹ namiêtnoœci, kompetencji i umi³owania ca³ego Bractwa Stra¿ników Meteorytu gwiazd¹”, osob¹ zawsze uœmiechniêt¹, meteorytów, ale tak¿e z powodu ogrom- Ensisheim, do³¹czamy szczere wyrazy pe³n¹ radoœci ¿ycia, sympatyczn¹, ener- nej dobroci, entuzjazmu i szacunku dla ¿alu i wspó³czucia dla rodziny i bliskich giczn¹, ¿artuj¹c¹, uszczypliw¹, tañcz¹c¹, dzieci i m³odych mi³oœników. I, o tak, przyjació³. czaruj¹c¹, zabawn¹, „wybuchow¹”… „Gor¹czka sobotnich nocy w Ensis- Zelimir Gabelica ale tak¿e jednym z najbardziej eleganc- heim” nie by³aby „tym czym by³a” bez kich, delikatnych, uprzejmych, kultu- „g³êbokiego uderzenia” Christiana. ralnych panów. By³em tak szczêœliwy, ¿e spotka³em Christian Anger by³ jednym z dyrekto- Gdy pojawia³ siê w Ensisheim (by³ go w listopadzie w Monachium i obie- rów IMCA do roku 2008, kiedy zrezy- zwykle jednym z pierwszych przyby- caliœmy sobie wzajemnie, ¿e znów na- gnowa³ t³umacz¹c siê problemami za-

Ensisheim 2005 r. Od lewej Marc Jost, Zelimir Gabelica i Christian Ensisheim 2005 r. Od lewej Harald Stehlik, Francesco Moser, Hanno Anger. Fot. Peter Marmet. Strufe, Zelimir Gabelica, Marcin Cima³a i Christian Anger. Fot. H. Strufe.

10 METEORYT 4/2009 Christian Anger ucztuje w Ensisheim w 2006 r. Ensisheim 2008 r. Od lewej Hanno Strufe i Christian Anger — najlepsi meteorytowi przy- Fot. Peter Marmet. jaciele. Fot. Hanno Strufe. wodowymi i osobistymi. Oto jak przed- necznego. Próbowa³em zebraæ wszyst- mam ma³y zbiór pseudometeorytów do stawia³ siê cz³onkom IMCA: kie informacje, jakie sondy kosmiczne celów porównawczych.” „Nazywam siê Christian Anger. przys³a³y na Ziemiê. Jednak wtedy Mieszkam w Austrii na historycznej w Austrii by³o niewiele ksi¹¿ek i cza- ziemi najwiêkszego obozu legionu sta- sopism. W 1993 r. uzyska³em moje Tak mi przykro czytaæ tê smutn¹ nowinê. ro¿ytnych Rzymian zwanego „Carnun- pierwsze konto internetowe. Wtedy Znaliœmy siê od ostatniego stulecia tum”. Na tym terenie s¹ teraz dwie miej- mog³em uzyskaæ wszystkie te informa- i czêsto rozmawia³em z nim podczas scowoœci. Jedn¹ z nich jest miasteczko, cje i zdjêcia planet i ich ksiê¿yców. targów w Gifhorn, Monachium i Ensi- w którym mieszkam: Bad Deutsch-Al- Uwielbia³em te dziwne i niezwyk³e kra- sheim. Pewnego dnia, gdy by³em w mo- tenburg w najbardziej na wschód wy- jobrazy, a szczególnie kratery uderze- im domu w Polsce, Erich Haiderer suniêtym przedgórzu wschodnich Alp niowe. To by³ moment, kiedy moje za- i Christian zadzwonili do mnie z proœb¹ zwanym „Góry Hundsheimer”. Jest to interesowanie astronomi¹ posz³o o kilka wskazówek na temat szukania oko³o 50 km na wschód od Wiednia, w kierunku wiedzy o kraterach meteo- meteorytów Morasko. Poradzi³em im, z biegiem Dunaju, blisko granicy ze rytowych i strukturach uderzeniowych, by zamiast do Moraska wybrali siê na S³owacj¹. szczególnie na naszej planecie Ziemi. teren niedawnego spadku ko³o Mora- Z zawodu jestem in¿ynierem budo- Potem zapragn¹³em wzi¹æ do rêki te vki w Czechach. Pos³uchali mojej rady. wy dróg i utwardzanych nawierzchni. rzeczy, które spowodowa³y powstanie Pamiêtam, jak mi Christian mówi³, ¿e Do moich najbardziej znanych za- takich kraterów. Amatorska astrono- szukali ju¿ dobre 5 dni bez rezultatu. interesowañ nale¿¹ astronomia, kolek- mia i kolekcjonowanie minera³ów po- Ju¿ mieli wracaæ do Austrii, ale Chri- cjonowanie meteorytów (i trochê po- ³¹czy³y siê w moim zami³owaniu do stian postanowi³ zostaæ jeszcze jeden szukiwanie, wymiana i sprzedawanie) meteorytów. dzieñ i w³aœnie wtedy, po 6 dniach szu- a tak¿e struktury uderzeniowe i kratery Moim pierwszym meteorytem by³ kania, znalaz³ pod drzewem piêkny meteorytowe na naszej planecie Ziemi. wa¿¹cy 49 g ca³y okaz Sikhote-Alin. okaz oko³o 130 g. Le¿a³ pod du¿ym Korzenie mojego zainteresowania Bardzo ciekawy okaz. W 3/4 ma œlady œwierkiem na dywaniku z igie³. Tro- meteorytami i zwi¹zan¹ z nimi materi¹ ablacji, a w 1/4 jest szrapnelem. Z jed- szeczkê ob³upany, ale prawie ca³y. Spa- tkwi¹ w zainteresowaniu astronomi¹ nej strony jest roz³upany i widaæ we danie na pewno wyhamowa³y bujne, i kolekcjonowaniu minera³ów, gdy by- wnêtrzu spiralny kszta³t jakby nici. Od œwierkowe ga³êzie. By³ to bardzo ciem- ³em ch³opcem. 25 lat temu dosta³em tej chwili by³em ca³kowicie zafascyno- ny lasek, blisko tamy i du¿ego jeziora. ksi¹¿eczkê o gwiazdach i planetach. wany meteorytami i zami³owanie do Blisko tego miejsca rozmawiali wcze- Wzi¹³em jak¹œ star¹ lornetkê i patrzy- nich wci¹¿ roœnie. Najpiêkniejszym œniej z Czechem, który by³ œwiadkiem, ³em, jak zalecano w tej ksi¹¿ce, na roz- prze¿yciem w tej pasji by³o znalezie- jak jedna sztuka Moravki wyl¹dowa³a gwie¿d¿one niebo. Nigdy nie zapomnê nie po raz pierwszy samodzielnie me- blisko jego córki. tych chwil. teorytu. By³ to ca³y okaz ze œwie¿ego Ucieszy³em siê bardzo ze znaleziska Wp³ynê³o to na ca³e moje ¿ycie. spadku — Moravka. Christiana; by³ to pierwszy znaleziony Zbiera³em wówczas tak¿e minera³y. W kolekcjonowaniu meteorytów przez niego meteoryt. PóŸniej w Gifhorn W moim miasteczku by³ stary kamie- moim celem jest posiadanie przynaj- podarowa³ mi jego ma³y fragment. nio³om. By³o trochê jaskiñ, do których mniej jednego okazu ka¿dego typu Odpoczywaj w pokoju Christianie wspina³em siê, by zbieraæ kalcyty. (i podtypu) meteorytu. Jestem kolekcjo- i miej oko na niebezpieczne planetoidy. W astronomii szczególnie interesu- nerem typów. Zbieram tak¿e tektyty, Tomasz Kurtz je mnie badanie naszego Uk³adu S³o- wszelkie typy materii impaktowej oraz ß

4/2009 METEORYT 11 Co robiæ z opi³kami meteorytu ¿elaznego?

Maria Elizabeth Zucolotto

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 15 No. 3. Copyright © 2009 ARKANSAS CENTER FOR SPACE & PLANETARY SCIENCES)

o robiæ z py³em meteoryto- ciom spodziewaj¹c siê, ¿e ka¿dy, kto wym? Jeœli pochodzi on otrzyma taki prezent, poka¿e go krew- Cz achondrytu, bardzo ³atwo nym, znajomym i w szkole zwiêksza- w³o¿yæ go po prostu do pude³ka mem- j¹c ich zainteresowanie meteorytami branowego i sprzedaæ za rozs¹dn¹ cenê; tu, w Brazylii. Ale jak im daæ opi³ki? ale co robiæ z ¿elazem, które pozosta³o W pude³ku to jest kosztowne, w toreb- w postaci opi³ków po ciêciu meteory- ce foliowej nie wygl¹da interesuj¹co; tów? Zawsze oddzielam te opi³ki, suszê wiêc znalaz³am specjalne pojemniki i umieszczam w osobnych s³oiczkach do ogl¹dania ma³ych skamienia³oœci z etykietkami meteorytów, z których po- pod mikroskopem i w nich umieœci- chodz¹. W szczególnoœci mam wiele ³am trochê meteorytowych opi³ków. s³oików z rozmaitym py³em i opi³kami Na targach oferowa³am ten „gwiezd- z meteorytu Nova Petropolis. Meteoryt ny py³” jako nagrodê dla dzieci, które ten zosta³ przeciêty wzd³u¿ na ¿ycze- potrafi³y rozpoznaæ meteoryt wœród nie dr Grunewaldta, który podarowa³ innych, ziemskich kamieni. Musia³y po³owê muzeum zatrzymuj¹c sobie one tylko pokazaæ go na plakacie. PóŸ- drug¹ po³owê okazu. Przechowujê te niej wiele osób pyta³o o ten „gwiezd- opi³ki oraz z³uszczon¹ rdzê z tego me- ny py³”. Rozdawa³am go tak¿e Fot. 1. Ko³o fortuny. teorytu od 18 lat nie maj¹c ¿adnego pla- podczas prelekcji, gdzie musia- teorytowe „resztki” bez wartoœci han- nu ich wykorzystania. ³am losowaæ, bo pojemników by³o dlowej, a dla dzieci, a tak¿e doros³ych Przy okazji targów nauki i techniki niewiele. Pod koniec roku wci¹¿ mia- jest bardzo emocjonuj¹ce mieæ na w³a- w Rio de Janeiro postanowi³am daæ ³am mnóstwo py³u, ale skoñczy³y siê snoœæ pozaziemsk¹ materiê. U niektó- trochê opi³ków Nova Petropolis dzie- pude³ka, wiêc musia³am znaleŸæ inny rych z tych dzieci mo¿e pojawiæ siê za- sposób dystrybucji interesowanie meteorytami. Wiem, ¿e tego tak po¿¹danego, poka¿¹ one te gwiazdki przyjacio³om meteorytowego py³u. i nauczycielom opowiadaj¹c, co jest Zatapiaj¹c próbkê w œrodku. meteorytu w ¿ywicy, Na nastêpne targi przygotowa³am by j¹ przeci¹æ i wypo- ko³o fortuny z pytaniami na temat me- lerowaæ, wpad³am na teorytów i astronomii; niektóre pytania pomys³ zrobienia z ¿y- by³y bardzo ³atwe a inne nie tak bar- wicy gwiazdek z opi³- dzo. By³ jeden wycinek ko³a pomalo- kami meteorytu zato- wany na czarno ze s³owem „przegra- pionymi w ¿ywicy, ale na” i inny wycinek, bia³y, ze s³owem jak to zrobiæ? Poprosi- „wygrana” (fot. 1). Ludzie krêcili ko- ³am pewnego paleon- ³em i musieli odpowiedzieæ na pytanie tologa o pomoc w zro- zwi¹zane ze s³owem w wycinku, gdzie Fot. 2. Dziewczyna próbuj¹ca odpowiedzieæ na pytanie przy kole bieniu formy do ko³o siê zatrzyma³o (fot. 2). Ci, którzy fortuny. odlewania gwiazdek odpowiedzieli prawid³owo na pytanie, i zrobi³am wiele gwiaz- wygrywali gwiazdkê, ten komu ko³o za- dek z py³em meteory- trzyma³o siê na „wygrana”, nie musia³ towym wewn¹trz. odpowiadaæ na pytanie, by wygraæ Gwiazdki wzbudzaj¹ gwiazdkê, a pechowiec, któremu ko³o wiêksze zainteresowa- zatrzyma³o siê na „przegrana”, ¿adnej nie ni¿ poprzedni spo- gwiazdki nie wygrywa³. sób rozdawania py³u. Zrobi³am tablicê informacyjn¹ o me- Ka¿dy chce mieæ teorytach, a tak¿e rozdawa³am foldery, gwiazdkê; niektóre oso- które zawiera³y odpowiedzi, ale wyma- by myœl¹ robieniu bre- ga³y czytania i rozumienia tekstu, bo loczków do kluczy lub odpowiedzi by³y miêdzy wierszami wisiorków z gwiazd- (fot. 3). W ten sposób gwiazdkê wygry- kami. wa³y tylko te osoby, które naprawdê Fot. 3. Autorka w sektorze gier na wystawie. Ko³o fortuny i gra Dla mnie to przy- chcia³y mieæ meteoryt, a nie te, które w trafienie planetoidy s¹ na pierwszym planie. jemnoœæ rozdawaæ me- tylko chcia³y mieæ prezent za darmo.

12 METEORYT 4/2009 Na targach przy moim stoisku by³o za- wsze pe³no ludzi (fot. 4), nawet gdy przy in- nych stoiskach by³y repliki dinozaurów. Na wystawie z okazji 190 lat od za³o¿enia Mu- zeum Narodowego poprosi³am zwiedzaj¹- Fot. 5. Wa³kowanie plasteliny. cych o wpisywanie siê do ksi¹¿ki i zebra³am oko³o 1000 podpisów. Bior¹c pod uwagê, ¿e Fot. 4. Autorka i jej asystentka (obie na ¿ó³to). Jeden ch³opiec pyta wpisuje siê co pi¹ty autorkê, co ma zrobiæ, by odpowiedzieæ na pytanie z ko³a fortuny, zwiedzaj¹cy s¹dzê, ¿e a drugi ch³opiec szykuje siê do gry w trafienie planetoidy. mia³am ponad 5000 goœci. Rozda³am oko³o 1000 gwiazdek gotowe do u¿ycia, trzeba wymieszaæ i oko³o 3000 folderów, które wyczer- obie czêœci (bazê i katalizator). pa³y siê przed koñcem targów. Uwa¿am Fot. 6. Wciskanie gwiazdy w plastelinê. to za znakomity wynik popularyzacji Co potrzeba: w Brazylii. • Elastomer silikonowy (baza Oczywiœcie przy moim stoisku by³a i utwardzacz/katalizator) tak¿e ma³a wystawa z kilkoma mete- • Gwiazda na wzór. Musi byæ wy- orytami i jednym szczególnym, ca³ym razista, gruba i wypolerowana. okazem Uruaçu oko³o 25 kg, który • Plastelina zwiedzaj¹cy (zw³aszcza doroœli) pró- • Szklana p³ytka bowali podnieœæ. Byli zdumieni za- • Plastykowa menzurka z po- uwa¿aj¹c, jak ciê¿ki mo¿e byæ mete- dzia³k¹ oryt ¿elazny. Mogli tak¿e dotkn¹æ • Plastykowe mieszad³o lub ³y¿ka Fot. 7. Robienie œcianki wokó³ gwiazdy. meteorytu kamiennego, dowiedzieæ siê jednorazowego u¿ytku o skorupie obtopieniowej i regmaglip- • Papierowy kubek lub inny otwar- tach, oraz ¿e wiêkszoœæ meteorytów ty pojemnik przyci¹ga magnes. • Alkohol izopropylowy do czysz- W lipcu dr Klaus Keil z Hawajów czenia mia³ kilka wyk³adów w Rio de Jane- iro i podarowa³am mu gwiazdkê. Przygotowanie foremki: Stwierdzi³, ¿e to bardzo ciekawe, a na- • Na szklanej p³ytce k³adziemy stêpnego dnia wspomnia³, ¿e podoba- warstwê plasteliny o gruboœci pó³ cen- ³a siê jego ¿onie. Stwierdzi³am, ¿e kto- tymetra; robiê to wa³kuj¹c plastelinê bu- Fot. 8. Dodawanie utwardzacza do silikonu. kolwiek mia³ meteoryt w swoich telk¹ tak jak ciasto na pizzê (fot. 5). rêkach, mo¿e byæ tak¿e zainteresowa- Potem wciskamy gwiazdê w œrodek ny meteorytowym podarkiem, i posta- plasteliny (fot. 6). nowi³am napisaæ ten artyku³, by po- • Robimy œciankê wokó³ gwiaz- dzieliæ siê z innymi pomys³em na dy. Mo¿na to zrobiæ obcinaj¹c papie- wykorzystanie meteorytowych „resz- rowy kubek, albo robi¹c ko³nierzyk tek”. Ka¿dy, kto lubi meteoryty, polu- z paska twardego papieru, tak aby ob- bi te gwiazdki! wódka by³a trochê wiêksza od gwiaz- dy. Potem wyginamy pasek i ³¹czy- Jak wykonaæ my koñce klejem (ko³nierzyk z paska Fot. 9. Wlewanie silikonu na gwiazdê. lub kubka musi byæ 2 do 3 cm wy- foremki ¿szy ni¿ gruboœæ gwiazdy). K³adzie- my ko³nierzyk wokó³ gwiazdy, tak do odlewania aby w ¿adnym miejscu nie dotkn¹³ gwiazdy. Wciskamy ko³nierzyk na Jeœli nie mo¿na kupiæ gotowych fo- sta³e w plastelinê. Trzeba siê upew- remek, mo¿na je wykonaæ z elastome- niæ, ¿e plastelina szczelnie przylega rów silikonowych, które s¹ idealne do do ko³nierzyka; jeœli nie, to dociska- wykonywania form do odlewania ró¿- my plastelinê palcami z zewn¹trz, by nych przedmiotów. Korzystanie z tych dobrze przylega³a, aby silikon nie Fot. 10. Przykrywanie gwiazdy dostateczn¹ iloœci¹ elastomerów jest bardzo proste; by by³y móg³ wyp³yn¹æ (fot. 7). silikonu (przynajmniej 1 cm powy¿ej gwiazdy).

4/2009 METEORYT 13 • Do plastykowej menzurki wlewa- • Pracowaæ nale¿y w dobrze wen- my tyle silikonu, by móg³ przykryæ tylowanym miejscu (na zewn¹trz) gwiazdê warstw¹ o gruboœci oko³o jed- • Plastykowa butelka do wyciska- nego centymetra. Mo¿na odmierzyæ nia, taka jak do majonezu, musztardy potrzebn¹ iloœæ wype³niaj¹c miejsce czy keczupu. ry¿em, a potem przesypaæ ten ry¿ do menzurki, by zobaczyæ, ile silikonu Sposób postêpowania: bêdzie potrzeba. • Wlaæ ¿ywicê do pojemnika z po- • Dodajemy odpowiedni¹ iloœæ ka- dzia³k¹, dodaæ barwnik (jeœli chcemy Fot. 11. Wyjmowanie gwiazdy po stwardnieniu talizatora, zalecan¹ w stosunku do u¿y- kolorow¹ gwiazdkê) i mieszaæ, a¿ bar- silikonu. tej iloœci silikonu (fot. 8). wa zrobi siê jednorodna, a potem do- • Mieszamy dok³adnie przez dwie daæ zalecan¹ iloœæ utwardzacza. Mie- do trzech minut (trzeba bardzo dobrze szaæ przez oko³o 30 sekund (fot. 13, 14). wymieszaæ). • Wlaæ ¿ywicê do butelki do wyci- • Czekamy a¿ w mieszaninie poja- skania. wi¹ siê b¹belki, tak aby zminimalizo- • Wlaæ ¿ywicê do foremki gwiaz- waæ liczbê pêcherzyków w koñcowym dy wype³niaj¹c j¹ do po³owy, poczekaæ, produkcie. Jeœli wykorzystamy pompê a¿ zaschnie (fot. 15), potem wsypaæ tro- pró¿niow¹, to usunie ona wiêkszoœæ chê meteorytowego py³u (fot. 16). Na- Fot. 12. Forma gwiazdy. b¹belków. stêpnie zrobiæ kolejn¹ porcjê ¿ywicy • Wlewamy silikon powoli na i dope³niæ foremkê (fot. 17). gwiazdê, aby nie powsta³y b¹ble (trze- • Pozostawiæ do stwardnienia na ba przykryæ gwiazdê do poziomu kilka godzin, wyj¹æ z foremki, po³o- o 1 cm wy¿szego ni¿ górna powierzch- ¿yæ na plastykowej tacy i zostawiæ do nia gwiazdy, fot. 9, 10). ca³kowitego wyschniêcia. Plastykowa Czekamy a¿ zakrzepnie, po czym taca jest przydatna, bo gwiazdy mo¿- wyjmujemy gwiazdê (fot. 11). Teraz na ³atwo oderwaæ, jeœli przylepi¹ siê mamy formê gwiazdy (fot. 12)! Mo¿- do tacy. Nigdy nie k³aœæ na gazecie czy na tak¿e zrobiæ wielokrotn¹ foremkê innym papierze, bo papier przylepi siê Fot. 13. Wlewanie ¿ywicy do pojemnika z po- gwiazdy na jednym kawa³ku plasteli- do gwiazd w trakcie wysychania. Po- dzia³k¹. ny wykorzystuj¹c wiele gwiazd. Po- zostawiæ gwiazdy do ca³kowitego wy- zwoli to na zrobienie wiêkszej liczby schniêcia na s³oñcu lub na piecu, tak gwiazd jednoczeœnie. aby mo¿na je by³o potem dotkn¹æ bez pozostawiania odcisków palców. Jak zrobiæ • Maj¹c gwiazdy (fot. 18) mo¿na podnieœæ ich wartoœæ robi¹c karty z in- gwiazdê formacj¹ o meteorycie na tylnej stro- nie, a na przedniej stronie daj¹c zdjêcie Mo¿na u¿yæ ¿ywicê poliestrow¹ meteoru i nazwê meteorytu, z którego (tañsza i bardziej przezroczysta, ale pochodz¹ opi³ki (fot. 19). Rozwa¿am Fot. 14. Mieszanie ¿ywicy przez oko³o 30 sek. œmierdzi okropnie), albo ¿ywicê epok- robienie ró¿nych kolorów dla ró¿nych sydow¹ (dro¿sza, ale lepiej siê z ni¹ meteorytów, ale dot¹d zrobi³am tylko pracuje). ¯ywice epoksydowe s¹ pra- niebieskie i bezbarwne. wie dwukrotnie dro¿sze od poliestro- wych. Zalecenia: • PRACÊ NALE¯Y WYKONY- Co jest potrzebne: WAÆ NA ZEWN¥TRZ W DOBRZE • Przezroczysta ¿ywica poliestro- WENTYLOWANYM MIEJSCU, po- wa i odpowiedni utwardzacz niewa¿ ¿ywica poliestrowa ma siln¹ • Plastykowy pojemnik z podzia³k¹ woñ. Fot. 15. Wlewanie ¿ywicy do formy. lub kubki jednorazowego u¿ytku • Jeœli znajdziemy twarde, plasty- (ostro¿nie, niektóre plastykowe kubki kowe foremki gwiazd, to s¹ one lepsze mog¹ reagowaæ z twardniej¹c¹ miesza- do ¿ywicy poliestrowej ni¿ foremki si- nin¹) likonowe. Te ostatnie mog¹ sprawiaæ, • £y¿eczki jednorazowego u¿ytku ¿e wyjmowane z formy gwiazdy s¹ lep- lub mieszad³o kie, ale nie trzeba siê martwiæ, bo wy- • Okulary ochronne schn¹ one ca³kowicie w ci¹gu jednego • Barwnik (opcjonalnie) dnia na powietrzu lub na piecu. Wybie- • Opi³ki meteorytowe lub niewiel- raj¹c plastykow¹ formê trzeba uwa¿aæ, Fot. 16. Forma gwiazdy z ¿ywic¹ i py³em me- kie okruchy bo niektóre cienkie formy reaguj¹ z po- teorytowym. • Foremki gwiazd liestrem i mog¹ siê rozpuszczaæ.

14 METEORYT 4/2009 temperatura otoczenia, tym wiêcej cza- warto umieœciæ j¹ na kilkanaœcie minut su potrzeba na zastygniêcie. w zamkniêtym pojemniku zanurzonym • Do czyszczenia mo¿emy u¿yæ w gor¹cej wodzie. To sprawi, ¿e ¿ywi- alkohol izopropylowy, a wczeœniej trze- ca bêdzie bardziej p³ynna i zminimali- ba siê upewniæ, ¿e ca³¹ pracê robimy zuje powstawanie pêcherzyków. na gazecie lub innym niepotrzebnym • Jeœli chcemy wypolerowaæ papierze, poniewa¿ bardzo trudno wy- gwiazdki, by lepiej wygl¹da³y, to trze- czyœciæ wszystko po pracy. Lepiej wy- ba u¿yæ ¿ywicy epoksydowej. ¯ywica rzuciæ papier po zrobieniu gwiazdek. poliestrowa jest bardzo trudna do pole- Fot. 17. Robienie wielu gwiazd. • Jeœli u¿ywamy ¿ywicy epoksydo- rowania, bo nie wystarczy tylko wypo- • Trzeba znaæ w³aœciw¹ iloœæ wej, to przed dodaniem utwardzacza lerowaæ powierzchnie, trzeba bêdzie utwardzacza, jaka jest potrzebna, ob- polerowaæ miêdzy ramionami i ¿ywica jêtoœciowo lub wagowo. Objêtoœcio- staje siê lepka, gdy j¹ myæ. wo jest lepiej, bo ³atwiej to odmierzyæ. (Pomiar nie musi byæ idealnie dok³ad- ny, bo mniej utwardzacza wyd³u¿y czas krzepniêcia, a wiêcej utwardza- cza przyspieszy zastyganie; ale w gwiazdach mo¿e tak¿e pojawiæ siê wiêcej pêcherzyków, wiêc trzeba siê staraæ byæ jak najbli¿ej zalecanej ilo- œci.) • Jeœli decydujemy siê na zabarwie- nie ¿ywicy, trzeba dodaæ tylko kilka kropel barwnika, tak aby ¿ywica nie zrobi³a siê zbyt ciemna i nie zas³oni³a opi³ków meteorytu. • Wlewamy ¿ywicê do silikono- E-mail: [email protected] wej formy ostro¿nie, by zminimalizo- Fot. 19. Gwiazda przymocowana do karty z in- waæ pêcherzyki powietrza. Im ni¿sza formacj¹ o meteorytach. ß

Fot. 18. Koñcowy produkt.

4/2009 METEORYT 15 Ciemne inkluzje — intryguj¹ce okruchy

Roger Warin i John Kashuba

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 15 No. 3. Copyright © 2009 ARKANSAS CENTER FOR SPACE & PLANETARY SCIENCES)

ówi¹c o ciemnych inklu- ciemne inkluzje s¹ jedynie drobnoziar- Postêp techniczny rozwin¹³ nowa- zjach w meteorytach nie nistymi masami. Niektórzy badacze torsk¹ procedurê, która rzuca œwiat³o na Mmamy na myœli ka¿dego wykorzystuj¹ te cechy teksturalne do to zagadnienie. Naukowcy w Anglii kawa³ka brekcji o ciemnej barwie, ta- dzielenia ciemnych inkluzji w CV3 na wykorzystali metodê wstecznego roz- kiego jak ska³a przyciemniona szoko- typy A, B i C oraz podobnie ciemnych praszania elektronów udoskonalon¹ wo, stop pozderzeniowy, drobnoziarni- inkluzji w CO3 na typy I i II. tak, ¿e mo¿na badaæ submikronow¹ sta brekcja , troilit itp. Warto wymieniæ W ciemnych inkluzjach dominuj¹ materiê w meteorytach. Okreœlili oni tak¿e materiê chondrytu CM, która sta- przeobra¿enia wodne i cieplne, które orientacjê krystalograficzn¹ drobnych, nowi 80% obcych okruchów w brek- czêsto s¹ silniejsze ni¿ w ca³ym me- wyd³u¿onych listewek oliwinu z du¿¹ cjach polimiktycznych, ale s¹ to po pro- teorycie. Poziom szoku jest bardzo zawartoœci¹ ¿elaza w matriks chondry- stu obce fragmenty uderzaj¹cego cia³a. ró¿ny, a niektóre ciemne inkluzje za- tu Allende CV3. Stwierdzili, ¿e œciska- Inkluzje CM spotykane s¹ w chondry- wieraj¹ lokalny stop. Niektóre przy- nie matriks, prawdopodobnie spowodo- tach zwyczajnych, wêglistych, w ho- pominaj¹ chondryty CI i CM, a nie- wane grawitacj¹, obraca³o te p³ytkowe wardytach i eukrytach polimiktycz- które s¹ podobne do zawieraj¹cych je ziarna tworz¹c „strukturê uporz¹dko- nych. meteorytów CV3 czy CO3, ale s¹ bar- wanych krótkich osi”. To jest jak czê- Ciemne inkluzje s¹ czymœ innym dziej przeobra¿one. œciowe sp³aszczenie kuli bawe³ny. Przy- i zwykle spotykamy je w chondrytach Teorie na temat pochodzenia ciem- padkowo u³o¿one w³ókna zyskuj¹ nowe wêglistych. Nie mamy pewnoœci, sk¹d nych inkluzji w chondrytach wêglistych uporz¹dkowanie. one pochodz¹. Ich kszta³t i sk³ad s¹ czê- dziel¹ siê na dwie grupy. Jedna mówi, Istotne jest, ¿e znaleŸli oni strukturê sto podobne do ska³y, w której tkwi¹, ¿e s¹ to pierwotne skupienia, które z wbudowanymi ciemnymi inkluzjami, ale s¹ niepokoj¹co odmienne. Na po- skondensowa³y z mg³awicy s³onecznej które mia³y tak¹ sam¹ orientacjê, jak wierzchni przekroju meteorytu ciemne i uleg³y w niej przeobra¿eniom przed struktura zawieraj¹cej je matriks. Wy- inkluzje s¹ kanciaste lub zaokr¹glone, wejœciem w sk³ad meteorytu. Druga s¹- nika z tego, ¿e ciemne inkluzje by³y ju¿ równoboczne do bardzo wyd³u¿onych, dzi, ¿e s¹ to fragmenty cia³a macierzy- na miejscu, kiedy by³a tworzona struk- o barwie od czarnej do jasnoszarej, stego, które dozna³y wodnych przeobra- tura. To sugeruje silnie, ¿e matriks, i o wielkoœci od poni¿ej milimetra do kil- ¿eñ i metamorfizmu cieplnego, byæ chondry, CAI i ciemne inkluzje mete- ku centymetrów. Granice inkluzji z ota- mo¿e w wyniku zderzeñ na ciele ma- orytu Allende po³¹czy³y siê wczeœnie, czaj¹c¹ ska³¹ s¹ zwykle wyraŸnie wi- cierzystym. Z ka¿d¹ z tych grup s¹ pro- zanim nast¹pi³o œciskanie i lityfikacja. doczne, chocia¿ czasem uwarstwione. blemy. Na przyk³ad model mg³awico- Jest to argument za tym, ¿e Ÿród³em Przygl¹daj¹c siê dok³adnie mo¿na wy ma trudnoœci z wyjaœnieniem ciemnych inkluzji by³a mg³awica, a nie znaleŸæ ciemne inkluzje z chondrami, ró¿norodnoœci tekstur, jakie napotyka- cia³o macierzyste. CAI, ziarnami minera³ów, skupieniami my. Z drugiej strony trudno modelowi Wci¹¿ jednak pozostaj¹ pytania i drobnoziarnist¹ matriks. Jednak nie- cia³a macierzystego wyjaœniæ obecnoœæ i nietypowe sytuacje i byæ mo¿e nigdy które nie zawieraj¹ CAI ani chondr, albo w ciemnych inkluzjach CV3 chondr, nie bêdziemy w stanie wyjaœniæ ka¿de- maj¹ tylko s³abo widoczne pozosta³o- które s¹ znacznie mniejsze od tych go wyst¹pienia ciemnych inkluzji jed- œci przeobra¿onych chondr. Niektóre w otaczaj¹cej skale. nym modelem ich powstawania.

Fot. 1. Te ciemne okruchy w chondrycie L4 NWA 2709 s¹ ksenolitami Fot. 2. Shiºr 033 jest chondrytem CR, który zawiera ciemne, wêgliste stopionymi szokowo. To nie s¹ ciemne inkluzje. P³ytka ma 39 mm szero- okruchy. S¹ ró¿nie opisywane jako przypominaj¹ce chondryty CI, CV koœci. i CO oraz sam¹ matriks CR, z odmianami. P³ytka ma 65 mm szerokoœci.

16 METEORYT 4/2009 Fot. 3. Mniejsza, ciemnoszara inkluzja w lewo od œrodka ma drobniejsz¹ strukturê ni¿ wiêksza inkluzja na dole tej p³ytki chondrytu CV3 NWA Fot. 6. To jest widok p³ytki cienkiej chondrytu CV3 NWA 3118 przy ma- 3118. Pole widzenia ma 25 mm szerokoœci. ³ym powiêkszeniu. Prawa dolna æwiartka jest drobnoziarnist¹ ciemn¹ inkluzj¹. Œwiat³o przechodz¹ce. Próbka ma 30 mm szerokoœci.

Fot. 4. Ta silnie przeobra¿ona ciemna inkluzja znajduje siê w tej samej Fot. 7. Miniaturowe chondry, skupienia, CAI i okruchy minera³ów wy- p³ytce NWA 3118, któr¹ widaæ na Fot. 3. Ukazuje mechaniczne defor- pe³niaj¹ tê ciemn¹ inkluzje w chondrycie CV3 Allende. Normalna mate- macje i byæ mo¿e p³yniêcie. Pole widzenia ma 25 mm szerokoœci. ria meteorytu jest z prawej strony kadru. Œwiat³o przechodz¹ce, polaro- idy skrzy¿owane. Pole widzenia ma 6 mm szerokoœci.

E-mail: [email protected], [email protected]

Dr Roger Warin jest emerytowanym chemikiem.

John Kashuba jest emerytowanym in¿ynierem budownictwa.

Fot. 5. Ta kanciasta, jasno zabarwiona ciemna inkluzja jest w chondry- cie CV3 DaG 1040. Jej struktura jest bardzo odmienna od otaczaj¹cej ska³y. P³ytka ma 55 mm szerokoœci. ß

4/2009 METEORYT 17 Od redaktora: Kupi³em sobie tê ksi¹¿- myœleæ o niej i napisaæ o niej, to chcê, phera jest bogaty i liryczny, to nigdzie kê na gwiazdkê i urzek³a mnie od pierw- by to by³o pozytywne doœwiadczenie dla nie staje siê napuszony i nigdy nie ucie- szego rozdzia³u. Dlatego proszê prze- mnie i dla moich czytelników. ka siê do frazesów. Jest tak¿e wiele ak- czytaæ recenzjê Geoffreya Notkina Od momentu, gdy on lub ona spoj- cji przerywaj¹cych okresy rozmyœlañ, z listopadowego numeru Meteorite. rzy po raz pierwszy na to ³adne wydanie takich jak przybycie autora po trudnej w twardej oprawie, czytelnik mo¿e po- podró¿y do miejsca, gdzie le¿a³ kiedyœ wiedzieæ, ¿e jest ona tak ró¿na od wiêk- wielki meteoryt ¿elazny , szoœci ksi¹¿ek o meteorytach, jak Mur- Ahnighito (Kobieta): chison od Canyon Diablo. Na jej „Gdy Bill wêdruje w górê ku pó³noc- eleganckiej obwolucie jest wysmakowa- nej stronie dzia³u, ja kierujê siê w dó³ po ne, czarno-bia³e zdjêcie najwiêkszego pochy³oœci i widzê — kopce kamieni, meteorytu na Ziemi, Hoba, tytu³ poja- które zgromadzi³ . Nie ma wia siê eleganckimi, ciemnozielonymi, w¹tpliwoœci! Wci¹¿ stoj¹ tam, na pó³noc- wyt³aczanymi literami, a zdjêcie na nym grzbiecie, te ma³e wie¿e z kamieni. ok³adce i tekst na grzbiecie s¹ lamino- Potem, kwadrans przed siódm¹, Bill wane. Tarcher/Penguin w³o¿yli sporo Burnham patrzy w dó³ na pokryty mchem wysi³ku w tê ksi¹¿kê podobnie jak Chris kr¹g i widzi — miejsce Kobiety. Wo³a Cokinos. mnie do niego, a ja dochodzê tak szybko W recenzji internetowej napisanej jak mogê, oddychaj¹c ciê¿ko ze zdumie- w czasie publikacji stwierdzi³em, ¿e to niem. Pokazuj¹c Billowi dopasowujê dzie³o mieœci siê gdzieœ pomiêdzy Find moje kopie zdjêæ Peary’ego do widoku a Falling Star Harveya Niningera, a Zen przed nami… Stojê przed nim sprawdza- and the Art. Of Motorcycle Main-tenan- j¹c dok³adnie, z bij¹cym sercem i k³êbi¹- ce Roberta Pirsiga i podtrzymujê ten cymi siê w g³owie myœlami. Otacza to Christopher Cokinos The Fallen Sky: An pogl¹d. Chocia¿ w The Fallen Sky jest miejsce pstrokata mieszanina kamieni Intimate History of Shootings Stars, bogactwo historycznych szczegó³ów, przerywana tu i ówdzie przez trawê.” 2009, 518 stron, twarda oprawa. Wydaw- portrety wa¿nych postaci z historii me- Wiem, ¿e oczekuje siê, i¿ naukowe ca Jeremy P. Tarcher/Penguin, ISBN teorytyki i pe³ne przygód podró¿e do teksty s¹, albo powinny byæ, doœæ bez- 978-1-58542-720-8, cena 27,95 USD miejsc, gdzie dzia³y siê wielkie rzeczy, namiêtne. Jest jednak z koniecznoœci to jest to tak¿e wyraŸnie osobiste dzie³o. du¿a ró¿nica, jeœli chodzi o cel, miêdzy, Niedawno ktoœ sugerowa³ na forum Chris Cokinos jest profesorem literatu- powiedzmy prac¹ naukow¹, która opi- internetowym, ¿e na mój entuzjazm dla ry oraz redaktorem Isotope, literackiego suje niezwyk³e inkluzje w konkretnym wspania³ej, nowej ksi¹¿ki Christophe- czasopisma naukowego, i The Fallen Sky meteorycie, a ksi¹¿k¹, która stara siê ra Cokinosa The Fallen Sky: An Inti- jest nade wszystko bardzo literacka. opisaæ zachwyt i zdumienie odczuwane mate History of Shooting Stars ma Wymyœlna proza Christophera opowia- przez niektórych z nas, gdy ogl¹damy, wp³yw moja przyjaŸñ z autorem. Aby da, jak wszystko, co kiedykolwiek czy- kolekcjonujemy czy szukamy kamieni wiêc nie by³o w¹tpliwoœci, stwierdzam, ta³em, o tajemnicy meteorytów i ludz- z kosmosu. Jeœli chodzi o mnie, jestem ¿e ³adnych parê lat temu Chris napisa³ kiej fascynacji nimi. Od pierwszej strony zachwycony widz¹c tê poruszaj¹c¹ i re- do mnie, ¿e pracuje nad ksi¹¿k¹ o me- wstêpu uderza on w ton liryczny, który fleksyjn¹ ksi¹¿kê o meteorytach, której teorytach i chcia³by mi zadaæ kilka py- p³ynie przez to d³ugie, absorbuj¹ce znany wydawca nada³ tak eleganck¹ for- tañ. Rozwinê³a siê mi³a koresponden- i wa¿ne dzie³o: mê. Chocia¿ w The Fallen Sky jest pe³- cja, która trwa do dziœ. Chris kupi³ ode „Meteoryty s¹ w istocie uwik³ane no absorbuj¹cych opowieœci, które s¹ mnie kilka meteorytów i czu³em siê w zasianie sk³adników ¿ycia na Ziemi. wynikiem nienagannej i, jak s¹dzê, trud- zaszczycony, gdy prosi³ mnie o spraw- Nawet najmniej zainteresowani wiedz¹, nej pracy badawczej, to nie jest to w do- dzenie faktów w paru konkretnych spra- ¿e te kawa³ki by³ych planetoid sia³y s³ownym sensie praca Ÿród³owa. Jeœli wach tu i ówdzie w jego ksi¹¿ce. spustoszenie w przesz³oœci i gro¿¹ tym szukasz akademickiego przegl¹du wie- W rzeczywistoœci nigdy nie spotka- samym w przysz³oœci. Meteoryty s¹ alf¹ dzy o meteorytach, to z ca³ego serca ³em Chrisa osobiœcie, chocia¿ uwa¿am i omeg¹ geologii. Te kamienie — tylko polecam piêkn¹ i wyczerpuj¹c¹ Cam- go za przyjaciela i mam nadziejê, ¿e nie kamienie- ogarniaj¹ pocz¹tki ¿ycia bridge Encyclopedia of Meteorites zmar- jest to bezczelnoœæ z mojej strony. i fakt œmierci na naszej planecie.” ³ego niedawno O. Richarda Nortona. Œwiat jest pe³en okropnych rzeczy: Podró¿uj¹c do miejsc tak ca³kowi- Jeœli chcesz wyruszyæ w podró¿, poucza- narzekania, krytykanctwo, kiepskie cie ró¿nych i odleg³ych jak j¹c¹, sk³aniaj¹c¹ do zadumy i porusza- dziennikarstwo, oszczerstwa i plagiaty. w Kansas i Cape York w Grenlandii, za- j¹c¹, odkrywcz¹ podró¿, która sprawi, Moja polityka, gdy chodzi o recenzowa- topiony w myœlach autor ma mnóstwo ¿e zastanowisz siê nad naszym miejscem nie ksi¹¿ek jest prosta i taka sama, jak¹ czasu na zg³êbianie znaczenia i powi¹- we wszechœwiecie i jak to miejsce mo¿e stosuje znakomity autor fantastyki na- zañ tych goœci z kosmosu i poœwiêca wi¹zaæ siê z meteorytami, to The Fallen ukowej i jeden z moich nauczycieli, na rozwa¿ania wiele czasu. Trudno pi- Sky jest dla ciebie. Norman Spinrad: Recenzujê tylko ksi¹¿- saæ o wspania³ych rzeczach i uchwyciæ Najlepiej kup obie te niezbêdne ksi¹¿- ki, które mi siê podobaj¹. Jeœli mam po- ich wielkoœæ bez wpadania w patetycz- ki, by radowaæ siê meteorytami i pojmo- œwiêciæ czas i energiê na dok³adne prze- ny ton. Wiem to z w³asnego doœwiad- waæ je i z perspektywy umys³u i serca. studiowanie ksi¹¿ki, zw³aszcza grubej, czenia. Chocia¿ styl pisarski Christo- ß

18 METEORYT 4/2009 Jeszcze o meteorycie Lixna oszukuj¹c materia³ów dotycz¹- Lixna. Rêkopis jak siê wydaje, sporz¹- Nr 3(71) — wrzesieñ 2009), ale s¹ tam cych domniemanego meteory- dzony zosta³ przez osobê, która byæ równie¿ informacje inne. Ptu Lipno, który mia³ spaœæ mo¿e widzia³a zjawisko spadku, a na Wg poczynionych ustaleñ orygina³ w 1820 r., znalaz³em materia³y o… me- pewno mia³a fragmenty meteorytu znajduje w zbiorach AGH w Krakowie, teorycie Lixna. Okaza³o siê, ¿e nie by³o w posiadaniu i to przez d³u¿szy czas. zaœ fotokopia w zbiorach archiwalnych spadku w Lipnie, a pomy³ka drukarska Tekst napisany jest w sposób bardzo Muzeum Ziemi PAN w Warszawie. Na w nazwie zaczê³a ¿yæ w³asnym ¿yciem. obrazowy, jêzykiem nieco archaicz- podstawie warszawskiej fotokopii przy- Do dzisiaj katalogi meteorytowe jako nym, z innymi ni¿ obecnie zasadami gotowa³em tekst bardziej czytelny ni¿ synonimy nazwy Lixna obok Dauga- gramatyki i ortografii. Jednoczeœnie jest rêkopis. Warto go zachowaæ, gdy¿ jest vpils, Lasdany, Dünaburg czy Uszwal- rzeczowy, nie zawiera legend czy dzi- to jeden z najstarszych rêkopisów po- da podaj¹ równie¿ Lipno… Innym wacznych prób wyjaœnienia ca³ego zja- œwiêconych meteorytom w jêzyku pol- efektem tych poszukiwañ, by³o odna- wiska. W czêœci tekst pokrywa siê z in- skim. lezienie anonimowego rêkopisu zawie- formacjami zamieszczonymi Janusz W. Kosinski raj¹cego doœæ szczegó³owy opis spad- w „Dzienniku Wileñskim” (t. III, nr 1, ku i podjêcia fragmentów meteorytu wrzesieñ 1820 — przedruk: „Meteoryt” O spadnieniu Kamieni Atmosferycznych w Inflantach Polskich (tekst anonimowy) przez w³oœcian orz¹cych, na powietrzu po le¿eniu kilka tygodniowym rdz¹ ru- wiêksz¹ miarownie od Ksiê¿yca ciemn¹ daw¹ pokrywaæ siê zacz¹³. Dnia trzydziestego Czerwca pod³ug szar¹ iasniei¹c¹ kulê która siê nayprzod * * * Star. Kalendarza Roku 1820-go — rozerwa³a, potem siê czêœci zkupi³y, na W dalszym po drugich stronach sle- w Inflantach Polskich, w Powiecie koniec przy ogromnym strzelaniu po- dzeniu pokaza³o siê i¿ wpo³owie drogi Dünaburgskim, o godzinie trzy kwa- staæ wziê³a szerokiego iasnego a¿ do z Lixny do mieysca iego spadnienia, iu¿ dranse na szust¹ po po³udniu gdy nie- ziemi spuszczi¹cego siê p³utna, w gwa³- nie kulê ognist¹ widziano, lecz coœ le- bo by³o zupe³nie czyste, upa³ du¿y, i tyl- townym wci¹¿ strzelaniu, i trzaskaniu c¹cego wpostaci du¿ego gorei¹cego ko ma³e bia³awe przesuwa³y siê spad³ Kamien o piêædziesi¹t kroków od snopa — huk pêkania siê kuli porow- ob³oczki, spostrzerzono w Lixnie nad zlêknionych oraczow, w ciskai¹csiê na nywany by³ naprzod do trzech mocnych Dzwin¹ w mai¹tku Zybergowskim, pu³tora stopy g³êbinie do twardey gle- strza³ow harmatnich pozniey do ci¹g³e- w wysokoœci gradusow szeœcidziesiê- iowatey ziemi, wtem¿e czasie wpad³o go zdzia³a bicia na koniec do huku któ- ciu kilku w zachodzie od Kurlandyi coœ podobnego o 4 wiorsty daley zprze- ry sprawui¹ bêbny, ¿arna, lub iazda Kulê Ognist¹ nieco mnieysz¹ od Ksiê- razliwym swistem niedaleko kosz¹cych powozów po bruku; Nadzwyczayny ten ¿yca wpe³ni iasniei¹c¹ ogniem bardzo ludzi do Ko³ubskiego Jeziora i do Rze- huk s³yszany by³ zprzera¿eniem miesz- iskrzawym koloru ru¿owego, która po- ki Dubnia odleg³ey o wiorst trzy od kañców i zwstrz¹œnieniem domów, d³ug obserwacyi JW Plater Zyberga, tego¿ mieysca. wko³o o mil dziesiêæ naymniey, a ku pod kontem od oko³o 18stu gradusów * * * wschodowi do mil piêtnastu zawsze zpo³udniow¹ lini¹, zpo³udnia zachodu, Kamien spad³y na ziemiê z razu by³ iednak wstronie ziawiska lecz wro¿- na po³nocn¹ wschodni¹ stronê zwielk¹ tak gor¹cy ¿e zparzy³ rêce. wiesniakow nych stopniach; szybkoœci¹ przelecia³a, i wwysokoœci którzy siê u³omkow iego dotknêli, ko³o Do zastanowienia iest rzecz¹ i do oko³o 30stu gradusów zniknê³a, ta kula niego czuæ by³o zapach siarki, postaæ wyœledzenia, po Explozyi i rozpêknie- by³a pal¹c¹siê, i otoczona iasnoœci¹ p³o- mia³a kszta³t okr¹g³ego kowad³a ciêkim niu kuli, iak¹ dyrekci¹, i iak daleko iesz- mienia który formowa³ nakszta³t krót- koñcem by³ utkwiony wziemiê po- cze awansowa³a meteora, czy sz³a kiego ogona komety za sob¹ zostawia- wierszchnia iego Czarna podobna do wprostey dyrekcyi, czyli te¿ iak siê j¹c wêzykowate chmurki, a które starego opalonego garnka i iak gdyby wydaie wziê³a rozne kierunki? Albo- powoli postenpui¹c za kul¹ rozchodzi- g³êboko palcami pociskana waga wiem wtey¿e samey godzinie, i kwa- ³ysiê wpowietrzu w przelocie kuli znaczna zawieraæ zdaiesiê du¿o ¿ela- dransie w wielu bardzo mieyscach od- ³oskot dawa³ siê s³yszeæ podobny do za, i chocia¿ rozbity zosta³ przez W³o- leg³ych wiêcey 10 mil od ziawiska grzechotki a wmoment po iey zniknie- œcian nadrobne kawa³ki, iednak zcz¹- widziano bardzo dok³adnie przelatui¹- niu trzy ogromne wystrza³y wzbudza- stek przez nich rozbranych, a poczêœci cy Ogieñ, i tak w Kras³awiu nad Dzwin¹ i¹ce ziemiê, podobne do strza³u harmat uzyskanych umiarkowaæ mo¿na i¿ ku wschodowi letniemu po³o¿onemu, wielkiego kalibru po których nast¹pi³y wa¿y³ oko³o puda /: Funtów 40 :/ we- mieszkañce widzieli przelatui¹cy w¹z- gêste mnieysze wystrza³y, na koniec od- wnontrz iest koloru popielatego war- ki Ogieñ Jasny d³ugi wiêkszy s¹¿nia, g³os d³ugo rozchodz¹cego siê wrzenia stwami metalicznemi glans mai¹cemi szeroki na 1/2 ³okcia, którego œrodek wpowietrzu podobnego do mocnego na ró¿ne strony pokrzyrzowany i z rzad- by³ nieco ciemnieyszy, a za którym po- bicia wbêbny, lub szmeru wa³ów wzbu- ka przesiany drobnemi kulistemi cia³a- stempowa³ Ogon w formie wê¿a rzonego morza; wtey¿e chwili o 24. mi takiego¿ koloru. Igle magnetyczney w Gzygzaki zdymu z³ozony d³ugi pra- Wiorst od Lixny wg³¹b Inflant na gra- ruch daje, i iskrê pod krzesiwem wyda- wie na Ca³e miasteczko który powoli nicy Lixnieñskiey na polu nale¿¹cym ie, dosyæ iest kruchy, ma postaæ produk- postempowa³ a po wystrzale i huku 5cio do Wioski- £azdanow potwierzono tów Wulkanicznych lawy, i pumeksu, minutowym znik³. — Podobnie¿ we

4/2009 METEORYT 19 Wsi Stygiewiczach o 8 wiorst od Kra- siê wstronê wschodni¹ po³udniow¹. — rozbita i rozdzielona na kilka ga³êzi s³awia ku Lixnie mieszkance kosz¹cy podobne by³o zdarzenie za Kras³awiem wziê³a wyraŸnie stromy kierunek spusz- na ³¹ce okryci zostali wko³o ogniem daley o wiorst Osiem nad Jeziorem czania siê elektrycznoœci we wszystkich szyrokiem iskrzawym zktórego spuœci³ Balta zwanym którego te¿ wody do tych mieyscach gdzie dobrych dla sie- siê na ukos od strony Lixny s³up iasny góry wyniesione zosta³y procz tego w bie napotka³a przewodników. Czerwony nakszta³t tarczy na ³¹kê wielu ieszcze innych mieyscach tako- mokr¹ i wtem da³siê s³yszeæ podobny wy ogien widziany by³, zczego wnosiæ Opracowanie tekstu na podst. rêkopisu: strza³ i wstrz¹œnienie, poczem wyrzu- by mo¿na i¿ materia Elektryczna po wy- Janusz W. Kosinski © 2009 ci³ dym w¹ski wêzykowaty a który uda³ rzuceniu Kamieni Atmosferycznych ß Skandal i kontrowersje wokó³ marsjañskiego meteorytu

Gregory T. Shanos

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 15 No. 3. Copyright © 2009 ARKANSAS CENTER FOR SPACE & PLANETARY SCIENCES)

³ucha³em ostatnio kursu Teaching nych analizach, byli gotowi og³osiæ ¿e rz¹d ukrywa dowody ¿ycia na Mar- Company (www.teachco.com) œwiatu zdumiewaj¹ce odkrycie. Zespó³ sie i zbli¿aj¹cej siê inwazji, niezw³ocz- Szatytu³owanego Pocz¹tki ¿ycia, opublikowa³ swe naukowe odkrycia nie zaplanowano konferencjê prasow¹. który prowadzi³ dr Robert M. Hazen. w presti¿owym czasopiœmie Science 16 Dlatego w³aœnie 7 sierpnia zespó³ W wyk³adzie 4, zatytu³owanym „Czy sierpnia 1996 r. (273:924–930; zob. NASA pod kierunkiem Davida jest ¿ycie na Marsie?” wspomniano fot. 2). Ci naukowcy z NASA zgodzili McKaya og³osi³ publicznie odkrycie o meteorycie ALH 84001 (zob. fot. 1). siê powstrzymaæ od jakichkolwiek pu- maleñkich, wyd³u¿onych obiektów, Postanowi³em wiêc wróciæ do tego in- blicznych wypowiedzi do czasu opu- które kiedyœ by³y ¿ywymi, marsjañski- teresuj¹cego meteorytu, przejrzeæ ory- blikowania artyku³u [Uwaga redaktora mi bakteriami. Jest wiele pierwszych ginalne odkrycia i zobaczyæ, jak prze- Meteorite: w Science wszelkie informa- okazów w œwiecie meteorytyki: pierw- trwa³y one próbê czasu. Dowiedzia³em cje s¹ objête zakazem rozpowszechnia- szy meteoryt, który zabi³ krowê (Vale- siê tak¿e o „skandalu” dotycz¹cym nia do czasu opublikowania artyku³u]. ra), który podobno zabi³ psa (Nahkla), ALH 84001, który mo¿e zainteresowaæ Pojawi³ siê jednak przeciek, który zmu- uderzy³ w skrzynkê pocztow¹ (Cla- czytelników Meteorite. si³ NASA do zwo³ania pospiesznie kon- xton), itd. Dodajmy teraz ALH 84001 Dr David McKay i jego koledzy, po ferencji prasowej tydzieñ wczeœniej. jako pierwszy meteoryt zamieszany d³ugiej wewnêtrznej dyskusji i rozwa¿- Naturalnie o tak donios³ym odkryciu w seks-skandal. powiadomiono w³a- Potem nast¹pi³a medialna wrzawa dze najwy¿szego z licznymi wywiadami, komunikatami szczebla w³¹cznie prasowymi i konferencjami. Prezydent z Bia³ym Domem. Clinton tak¿e wyst¹pi³ na konferencji Okaza³o siê, ¿e gdy prasowej, na której powiedzia³: „Jak dowiedzia³ siê o tej ka¿de odkrycie, to tak¿e powinno i bê- historii g³ówny do- dzie nadal analizowane, badane i uœci- radca polityczny œlane. Jestem zdecydowany, aby Ame- prezydenta Clinto- rykañski Program Kosmiczny na, wygada³ siê skierowa³ ca³y swój potencja³ intelek- o tym odkryciu tualny i mo¿liwoœci techniczne na po- NASA „przyjació³- szukiwanie dalszych dowodów ¿ycia ce”, z któr¹ mia³ na Marsie”. To odkrycie wywo³a³o ko- randki co tydzieñ. niunkturê dla badañ planet z przyzna- Nie wiedzia³, ¿e niem ponad miliarda dolarów na astro- Fot. 1. Zdjêcie autora (wówczas 37 lat) z ALH 84001 na wystawie w Smith- przyjació³ka sprze- biologiê. sonian Institution w Waszyngtonie 25 paŸdziernika 1996 r. W obja- dawa³a jego sekrety Zbadajmy, na jakich podstawach œnieniach napisano: „Marsjañski meteoryt ALH 84001 (magmowy brukowcom. opiera siê twierdzenie McKaya i jego ortopiroksenit) znaleziony na Ziemi Wiktorii, na Antarktydzie w 1984 r. Ta licz¹ca 4,5 miliarda lat ska³a utworzy³a siê na Marsie, ale wielkie (W koñcu to by³a wspó³pracowników. W pracy opubliko- zderzenie na tej planecie 16 milionów lat temu wyrzuci³o j¹ w kosmos administracja Clin- wanej w Science autorzy opisali cztery i skierowa³o na d³ug¹ drogê do Ziemi. Meteoryt wyl¹dowa³ na Antark- tona). Tak wiêc na utwory w ALH 84001, które zinterpre- tydzie 13 tysiêcy lat temu. Spêkania w tej skale wype³ni³y wêglany, któ- re utworzy³y siê oko³o 3,5 miliarda lat temu, gdy Mars mia³ bardziej pocz¹tku sierpnia towali, jako dowody istnienia w prze- przyjazn¹ atmosferê i du¿o wody. Te wêglany zawieraj¹ mikrostruktu- 1996 r. wieœæ siê ju¿ sz³oœci ¿ycia na marsie. Do tych utwo- ry, o których mówi siê, ¿e mog¹ byæ pochodzenia biologicznego. Gazy roznios³a. By nie rów nale¿¹ globule wêglanowe, uwiêzione w meteorytach takich jak ALH 84001 maj¹ sk³ad zbli¿ony do sk³adu marsjañskiej atmosfery zmierzonego przez sondê Viking dawaæ po¿ywki dla rurkowate struktury przypominaj¹ce w 1976 r., co pokazuje, ¿e te meteoryty pochodz¹ z Marsa”. teorii spiskowych, mikroskamienia³oœci, magnetyt i wê-

20 METEORYT 4/2009 glowodory aromatyczne (PAH). jako skamienia³e bakterie, Wszystkie te utwory znajdowa³y siê w, potrzebne by by³y dowody albo blisko wêglanowych globul, które obecnoœci œcian komórki, zdaniem McKaya i jego wspó³pracow- rozmna¿ania siê (kszta³ty ników utworzy³y siê na Marsie z cie- dziel¹cych siê bakterii) k³ej wody. Dane ze stabilnych izotopów oraz wzrostu (kszta³ty bak- tlenu wskazywa³y, ¿e te wêglany two- terii o ró¿nej wielkoœci). rzy³y siê w niskich temperaturach po- Oponenci zwracaj¹ tak¿e miêdzy 0°C i 80°C. uwagê, ¿e te rurkowe utwo- Wêglanowe globule (zob. fot. 3), ry podobne do bakterii mo- o œrednicy od 1 µm do 250 µm, utwo- g³y zostaæ wytworzone rzy³y siê 3,6 miliarda lat temu i zosta³y w trakcie przygotowywania osadzone w meteorycie w wyniku dzia- próbki przez pozosta³oœci ³ania ciek³ej wody przep³ywaj¹cej przez œrodków czyszcz¹cych, sieæ szczelin i spêkañ. McKay et al. py³u, pow³oki z³ota i palla- zaobserwowali tak¿e w szczelinach glo- du, oraz ¿ywicy do przykle- bul wêglanowych eliptyczne, rurkowe jania próbki. struktury, które zinterpretowali, jako Trzecia grupa dowodów przypuszczalne skamienia³e bakterie prezentowanych przez ze- (zob. fot. 4). Te struktury s¹ ma³e, spó³ NASA, to mikrosko- o wielkoœci zaledwie 20 do 100 nm. pijne ziarna minera³ów ¯yj¹cymi ziemskimi odpowiednikami w wêglanowych globulach Fot. 2. Egzemplarz artyku³u ze Science z autografami trzech tych rurkowych struktur w meteorycie ALH 84001, które ich zda- pierwszych autorów. Alan Hills s¹ nanobakterie. Ziemskie niem zosta³y wytworzone nanobakterie ¿yj¹ w ska³ach od wulka- przez marsjañskie bakterie. Zidentyfi- pó³kuli poruszaj¹ siê w z³ym kierunku nicznych, (podobnych do ALH 84001) kowano trzy minera³y: magnetyt i gin¹ w glebach po³udniowej pó³kuli, do piêciu kilometrów pod powierzch- (Fe3O4), pirotyn (Fe7S8) i greigit (Fe3S4); gdzie magnetyczna góra i dó³ s¹ odwró- ni¹ Ziemi. Jednak naukowcy przestrze- wszystkie one s¹ spotykane na Ziemi cone. McKay i jego koledzy wykorzy- gaj¹, ¿e nieorganiczne procesy tak¿e jako produkty uboczne aktywnoœci bio- stali tê informacjê, by stwierdziæ, ¿e mog¹ wytworzyæ takie eliptyczne i rur- logicznej. Szczególnie interesuj¹ce by³y ¿aden znany proces nieorganiczny nie kowe utwory. Nawet jeœli kszta³tem kryszta³ki magnetytu u³o¿one w ³añcu- móg³ wytworzyæ tak uporz¹dkowane- przypominaj¹ one bakterie, w rzeczy- chy. Pirotyn i greigit, oba bêd¹ce mine- go zestawu kryszta³ów. wistoœci mog¹ nie byæ bakteriami. Te ra³ami siarczku ¿elaza w ALH 84001, Krytycy dowodz¹, ¿e kryszta³y ma- „skamienia³e bakterie” w ALH 84001 mog¹ byæ odchodami domniemanych gnetytu s¹ spêkane i prawdopodobnie s¹ 100 razy mniejsze od tych spotyka- marsjañskich mikrobów. Magnetyt jest utworzy³y siê w wysokich temperatu- nych na Ziemi — tak ma³e, ¿e mog¹ magnetycznym minera³em spotykanym rach. W roku 2002 D. C. Golden, et al. zawieraæ tylko kilkaset biocz¹steczek, we wszystkich rodzajach ska³. Jednak ogrza³ syntetyczne wêglany zawieraj¹- co nie wystarczy do podtrzymania che- idealny kszta³t tych kosmicznych krysz- ce Fe do 470°C (878°F) i uzyska³ krysz- micznej z³o¿onoœci ¿adnej znanej ko- ta³ów, ich wyj¹tkowa czystoœæ chemicz- ta³y magnetytu przypominaj¹ce te mórki. Aby zaakceptowaæ te struktury na i wyraŸne liniowe uporz¹dkowanie, z ALH 84001. Te magnetyty mia³y s¹ wyj¹tkowe. Taki spo- œcianki szeœcianu-oœmioœcianu, gdy do- sób uporz¹dkowania mniemane marsjañskie, biogenne ma- magnetytu jest widocz- gnetyty mia³y szeœæ dodatkowych œcia- ny w ¿ywych ziemskich nek dwunastoœcianu. A. Koziol, bakteriach magnetotak- A. Brearley, i koledzy tak¿e uzyskali tycznych (zob. fot. 5). w laboratorium nanometrowej wielko- Te ziemskie mikroby œci magnetyty ogrzewaj¹c krótko wê- ¿yj¹ w osadach, gdzie glany ¿elaza i magnezu do 470°C warunki chemiczne w ró¿nych warunkach. Ta grupa nie zmieniaj¹ siê szybko uzyska³a ¿adnych kryszta³ów w kszta³- z g³êbokoœci¹. Wyko- cie w¹sów, jak te w meteorycie Allan rzystuj¹ one swe we- Hills, ale twierdzi³a, ¿e ich fasetkowe wnêtrzne magnesy do magnetyty przypominaj¹ odmianê me- odró¿niania góry od teorytow¹ pod wieloma innymi wzglê- do³u przez odczuwanie dami. Fot. 3. Mikroskopowy obraz okr¹g³ego wêglanu o strefowej budo- inklinacji ziemskiego Czwart¹ grup¹ dowodów by³o od- wie w ALH 84001. Te b¹ble maj¹ oko³o 200 µm œrednicy. Poma- rañczowe œrodki zawieraj¹ doœæ du¿o wapnia i ¿elaza, a bia³e ob- pola magnetycznego. krycie cz¹steczek organicznych w wê- wódki to prawie czysty wêglan magnezu. Czarne obwódki zawie- Magnetotaktyczne bak- glanowych globulach ALH 84001 raj¹ drobne ziarenka tlenków i siarczków ¿elaza. Fot. Monica Gra- terie s¹ tak czu³e na ich i w ich pobli¿u. McKay i jego wspó³- dy, British Museum of Natural History. Z: http://astromate- rials.jsc.nasa.gov/antmet/marsmets/alh84001/largepho- pionowe po³o¿enie, ¿e pracownicy zinterpretowali te zwi¹zki to.cfm?photo=5 bakterie z pó³nocnej organiczne jako produkty rozpadu bak-

4/2009 METEORYT 21 terii. Te cz¹steczki nazywane s¹ wielopierœcieniowymi wê- glowodorami aromatycznymi, czyli PAH. S¹ to poli- (wie- lo-) aromatyczne wêglowodorowe, szeœcioelementowe pier- œcienie benzenu z³o¿one z wêgla i wodoru (zob. fot. 6).

Naftalen (C10H8), aktywny sk³adnik kulek na mole, jest naj- prostszym PAH. PAH zwykle tworz¹ siê, gdy ¿ywe komór- ki czy inne zwi¹zki organiczne s¹ poddane dzia³aniu wyso- kiej temperatury. Obecnoœæ PAH nie jest dowodem ¿ycia, ale wêgiel jest podstawowym pierwiastkiem ¿ycia, takiego jakie znamy. Oryginalna publikacja w Science podaje, ¿e zidentyfiko- wano w ALH 84001 nastêpuj¹ce PAH: fenantren (C14H10), piren (C H ), chryzen (C H ), perylen albo benzopiren 16 10 18 12 Fot. 4. Ten obraz o wysokiej rozdzielczoœci ze skaningowego mikrosko- (C20H12), i antantren (C22H12). Najwiêksze skupienia tych PAH pu elektronowego ukazuje niezwyk³¹, rurkowat¹ strukturê, która ma tak¿e znaleziono w miejscach, gdzie wystêpowa³y wêglany. mniej ni¿ 1/100 gruboœci ludzkiego w³osa, znalezion¹ w meteorycie ALH Przeciêtne stê¿enie PAH we wnêtrzu meteorytu by³o 1 cz¹st- 84001. Ta struktura nie by³a pokazana w opublikowanej pracy, ale znaj- duje siê w podobnej kulce wêglanowej w tej samej próbce. Zdjêcie z: ka na milion. McKay i jego koledzy wskazywali, ¿e te stê- http://www-curator.jsc.nasa.gov/antmet/marsmets/alh84001/photos.cfm ¿enie PAH wzrasta w miarê wkraczania g³êbiej do wnêtrza meteorytu. PAH s¹ jednak wszechobecne w kosmosie i wykryto je i w miêdzygwiazdowych ob³okach py³u i w chondrytach wê- glistych. Krytycy twierdz¹, ¿e PAH zidentyfikowane przez McKaya by³y wynikiem zanieczyszczenia. PAH s¹ najbar- dziej powszechnym sk³adnikiem zanieczyszczeñ na Ziemi. Nawet pierwotny lód z Antarktydy zawiera œladowe iloœci PAH. Meteoryt móg³ po prostu zostaæ zanieczyszczony le- ¿¹c na lodzie. McKay i jego wspó³pracownicy, aby wyklu- czyæ mo¿liwoœæ zanieczyszczeñ, porównali poziom PAH w ALH 84001 i w regionie Alan Hills, gdzie ten meteoryt znaleziono. Zespó³ McKaya stwierdzi³, ¿e PAH w ALH 84001 nie zosta³y zanieczyszczone zwi¹zkami z otaczaj¹cej tafli lodu. Nawet jeœli PAH pochodz¹ z marsjañskiej ska³y, nie ma powodu twierdziæ, ¿e te cz¹steczki s¹ pozosta³oœcia- mi ¿ywych komórek. McKay koñczy sw¹ oryginaln¹ publikacjê w Science stwierdzeniem: „Chocia¿ s¹ alternatywne wyjaœnienia dla ka¿dego z tych zjawisk wziêtego z osobna, to gdy rozwa¿y- my je ³¹cznie, szczególnie pod wzglêdem ich wspólnego wy- Fot. 5. Górne zdjêcie: Wspó³czesna bakteria magnetotaktyczna, z wi- docznym ³añcuchem kryszta³ów magnetytu, pokazana przez skaningo- stêpowania przestrzennie, dochodzimy do wniosku, ¿e do- wy mikroskop elektronowy. Dolne zdjêcie: Kryszta³y magnetytu i ³añcu- wodz¹ one istnienia najprostszych form ¿ycia na dawnym chy tych kryszta³ów w marsjañskim meteorycie ALH 84001 przez ska- Marsie”. Zaprezentowa³em oryginalne odkrycia, oraz wspie- ningowy mikroskop elektronowy. Jeden wyraŸnie widoczny ³añcuch wskazuje strza³ka. Œrednica pojedynczego kryszta³u jest oko³o jednej raj¹ce i przeciwne punkty widzenia. Jaki jest wiêc ostatecz- milionowej cala. Z www.spacedaily.com/news/mars-life-02f.html ny wynik? Zdania s¹ ró¿ne, ale wiêkszoœci naukowców nie przekonuj¹ przedstawione dowody na marsjañskie ¿ycie w meteorycie ALH 84001. Poszukiwanie ¿ycia na Marsie uwidoczni³o konflikty miêdzy nasz¹ ¿yw¹ wyobraŸni¹, a zim- nymi, twardymi faktami naukowymi. Przysz³e wyprawy na Marsa po próbki mog¹ pewnego dnia pokazaæ, co jest fak- tem, a co jest fikcj¹.

Gregory T. Shanos uzyska³ stopieñ doktora farmacji w 1999 r. Obecnie jest konsultantem farmakologicznym w szeregu specja- listycznych klinik prywatnych stanu Floryda. Dr Shanos zacz¹³ kolekcjonowaæ meteoryty w 1985 r. Interesuj¹ go g³ównie zwi¹z- ki organiczne wykryte w chondrytach wêglistych, a tak¿e poza- ziemska przyczyna wymierania na granicy permu i triasu. Jest on zapalonym mi³oœnikiem astronomii, zbieraczem skamienia³o- œci i ³owc¹ zaæmieñ. Jest tak¿e cz³onkiem programu ambasado- rów NASA. Fot. 6. Chemiczne struktury wêglowodorów poliaromatycznych. W ALH 84001 wykryto takie PAH jak fenantren (C H ), piren (C H ), chry- E-mail: [email protected] 14 10 16 10 zen (C18H12), perylen albo benzopiren (C20H12) i antantren (C22H12). http:/ ß /web99.arc.nasa.gov/~astrochm/PAHs.html

22 METEORYT 4/2009 Obchody 40 rocznicy lotu Apollo 11 w Lunar and Planetary Laboratory, 18 lipca 2009 r.

Richard A. Kowalski

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 15 No. 4. Copyright © 2009 ARKANSAS CENTER FOR SPACE & PLANETARY SCIENCES)

Lunar and Planetary La- niczy³ w sporz¹dzaniu regionalnych Zaproszono tak¿e paru miejscowych boratory (LPL) Uniwersy- map Ksiê¿yca oraz map miejsc l¹do- poszukiwaczy i dealerów meteorytów, Wtetu Arizony (UA) w Tuc- wania wypraw Ranger, Apollo 16 i 17. by pokazali trochê swoich okazów. son, odby³a siê 18 lipca uroczystoœæ dla Tucsoñskie Towarzystwo Mi³oœni- Marvin Killgore wystawi³ dwa du¿e uczczenia 40 rocznicy l¹dowania Apol- ków Astronomii wystawi³o teleskopy okazy . Geoff Notkin, lo 11 na Ksiê¿ycu. LPL mia³o bliski na placu przed Laboratorium, a Flan- jedna z gwiazd nowego serialu Scien- zwi¹zek z wyprawami Apollo, pocz¹w- drau Science Center and Planetarium, ce Channel, Meteorite Men, by³ dostêp- szy od wczesnych lat szeœædziesi¹tych Physics Factory i The National Optical ny rozdaj¹c plakaty o meteorytach XX w. zaraz po utworzeniu laborato- Astronomy Observatory przygotowa³y i zderzeniach, meteorytowe pocztówki, rium. Jednymi z pierwszych projektów, specjalne imprezy dla dzieci. Przez ca³y egzemplarze miejscowej gazety The w które Laboratorium by³o zaanga¿o- dzieñ odbywa³y siê te¿ prelekcje i po- Desert Leaf z artyku³em o poszukiwa- wane, by³y statki Ranger, Surveyor kazywano filmy o wyprawach na Ksiê- niu meteorytów i, dla 20 bardzo szczê- i Lunar Orbiter oraz The Consolidated ¿yc. œliwych nastolatków, okazy szrapneli Lunar Atlas, fotograficzny atlas zapro- Z Dolores Hill, meteorytykiem Sikhote-Alin w pude³eczkach. Ich jektowany by wytworzyæ i zebraæ ra- z LPL, i m³odzi i starsi mogli poroz- uœmiechy lœni³y jaœniej od metalu tych zem najlepsze naziemne zdjêcia Ksiê- mawiaæ o wszystkim, co dotyczy³o meteorytów! Przez ca³y dzieñ na lapto- ¿yca, by pomóc w l¹dowaniach na meteorytów. Jej stoisko, zape³nione pie by³ pokazywany pilota¿owy odci- Ksiê¿ycu. W latach szeœædziesi¹tych meteorytami z uniwersyteckiej kolek- nek Meteorite Men. Obok jego stoiska i siedemdziesi¹tych LPL kontynuowa- cji dydaktycznej, by³o zwykle tak by³a gablota i innymi efektownymi oka- ³o wspania³¹ tradycjê badañ i odkrywa- samo oblê¿one przez dzieci jak przez zami meteorytów w³¹cznie z fragmen- nia Ksiê¿yca, które to badania trwaj¹ starsze dziewczyny zafascynowane tem Brenhama. do dziœ. tymi dziwnymi i zdumiewaj¹cymi ka- Po s¹siedzku Shauna Russell wysta- Liczne informacje w lokalnych me- mieniami z przestrzeni kosmicznej. wi³a znaleziony przez siebie efektow- diach przywiod³y setki mieszkañców Dolores robi³a du¿o wiêcej ni¿ naka- ny, wa¿¹cy 56 kg okaz syderytu Glo- Tucson, którzy byli zachwyceni wysta- zuje obowi¹zek podtrzymuj¹c zainte- rietta Mountain, obok wa¿¹cego 14,44 wami pami¹tek z ery Apolla w³¹cznie resowanie tych m³odych naukowców. kg pallasytu Glorietta, który Robert z cennymi przedmiotami, które rzeczy- Szczególnie jedna m³oda dama o imie- Ward znalaz³ nieco wczeœniej. wiœcie lata³y na Ksiê¿yc! Do dyspozy- niu Leila by³a tak zafascynowana me- Jakby tego nie wystarczy³o, by wy- cji by³o trzech naukowców z LPL , któ- teorytami, ¿e Dolores postara³a siê, by wo³aæ szybsze bicie serca u ka¿dego rzy mówili o roli, jak¹ oni i LPL pe³nili pokazaæ p³ytkê cienk¹ Gold Basin. kolekcjonera, Robert Ward, Michael w realizacji wypraw Apollo. Ewen Leila wróci³a w nastêpnym tygodniu, Farmer, Greg Hupé, Marvin Killgore Whitaker opisa³ swoj¹ rolê w wyborze by spêdziæ jeszcze kilka godzin z Do- i Jack Schrader, przygotowali wspól- miejsca l¹dowania dla wyprawy Apol- lores, sam na sam, ogl¹daj¹c znacznie nie jedn¹ z najbardziej efektownych lo 12; Bob Strom, który mia³ tego wie- wiêcej p³ytek cienkich przez labora- wystaw okazów meteorytów ksiê¿yco- czoru prelekcjê, by³ cz³onkiem Grupy toryjny mikroskop Zeissa i robi¹c spo- wych z prywatnych zbiorów! £¹cznie Roboczej Operacji Ksiê¿ycowych dla ro zdjêæ, które mog³a zabraæ ze sob¹ 16(!) tych ró¿nych meteorytów z Ksiê- Apolla 8, 10 i 11; Spencer Titley uczest- do domu. ¿yca, wyeksponowanych w du¿ej,

Fot. 1. Niektóre meteoryty ksiê¿ycowe w gablocie. Fot. 2. Widok z bliska NWA 4472 i JaH 348.

4/2009 METEORYT 23 szklanej gablocie, by³o Meteoryty z Ksiê¿yca na wystawie dos³ownie i w przenoœni centralnym punktem Nazwa Klasyfikacja Wystawiaj¹cy czêœci meteorytowej. NWA 2995 Brekcja skaleniowa Mike Farmer Niektórzy goœcie prze- DaG 400 Brekcja anortozytowa Mike Farmer NWA 2200 Brekcja skaleniowa Mike Farmer chadzali siê ch³on¹c wy- NWA 482 Brekcja stopu pozderzeniowego The Hupé Collection (Courtesy Greg Hupé) stawy, rozmawiaj¹c NWA 3136 Bazaltowa brekcja regolitowa The Hupé Collection (Courtesy Greg Hupé) z uczestnikami, odkry- NWA 3163 Skaleniowy granulitowy impaktyt The Hupé Collection (Courtesy Greg Hupé) waj¹c dla siebie mete- NWA 4472 Brekcja bogata w KREEP The Hupé Collection (Courtesy Greg Hupé) NWA 4884 Mieszana brekcja bazaltowa The Hupé Collection (Courtesy Greg Hupé) oryty z Ksiê¿yca. Czêsto NWA 4932 Brekcja skaleniowa The Hupé Collection (Courtesy Greg Hupé) gdy uœwiadamiali sobie, NWA 5406 Brekcja skaleniowa The Hupé Collection (Courtesy Greg Hupé) ¿e przygl¹daj¹ siê frag- NWA 773 Noryt Marvin Killgore mentom Ksiê¿yca, wy- NWA 4936 Brekcja skaleniowa Jack Schrader dawali okrzyk zachwytu. Dhofar 1428 Brekcja anortozytowa Robert Ward JaH 348 Brekcja skaleniowa Robert Ward Wielu innych przyci¹ga- Calcalong Creek Brekcja bogata w KREEP U of A (Podarowa³ Robert Haag) ³a do wystawy jej aura.

Niejednokrotnie by³o s³ychaæ, jak ktoœ wszystkich mi³oœników meteorytów, wykrzykuje, „To one WSZYSTKIE s¹ niezale¿nie od tego, czy zajmuj¹ siê lu- z Ksiê¿yca?!” naitami od dziesi¹tków lat czy te¿ do- Jeszcze jedna, ostatnia próbka piero dowiedzieli siê o nich tego dnia. z Ksiê¿yca pokazana podczas tej impre- Szczególnie dziêkujê Dolores Hill, zy, nie by³a meteorytem, ale okazem Geoffowi Notkinowi i Robertowi War- przywiezionym z Ksiê¿yca przez astro- dowi za dostarczenie dodatkowych in- nautów z Apolla 17. Ten okaz by³ zwy- formacji do tego artyku³u. Tabelê do- kle na wystawie w Flandrau Science starczy³a Dolores Hill. Zdjêcia Full Center, które niestety jest obecnie za- Moon Photography. mkniête z powodu ciêæ bud¿etowych, (Muzeum Mineralogiczne UA, miesz- cz¹ce siê w tym samym budynku, jest Fot. 3. Dolores Hill z dwoma m³odymi uczest- nikami sprawdza meteoryt magnesem. nadal otwarte dla publicznoœci). Lunar and Pla- netary Laboratory uczestniczy w ba- daniach Ksiê¿yca, za³ogowych i bez- za³ogowych lotach kosmicznych i ba- daniach meteory- tów od czasu jego za³o¿enia. Ta im- preza, zorganizowa- na w atrium LPL dla uczczenia 40 rocz- nicy l¹dowania na Fot. 4. Flaga zawieziona na Ksiê¿yc przez za³ogê Apolla 16. Ksiê¿ycu Apollo 11, E-mail: [email protected] by³a du¿ym sukce- sem. Dziêki niej pu- Richard Kowalski, urodzi³ siê w Syosset, blicznoœæ mog³a NY w roku 1963. Od dziecka mi³oœnik dowiedzieæ siê wiê- astronomii, meteoryty zacz¹³ kolekcjono- cej o meteorytach w waæ w pocz¹tkach lat dziewiêædziesi¹tych XX w. Ostatnio bardziej zainteresowa³ siê ogóle. Wystawa meteorytami i prawie ju¿ skompletowa³ materii ksiê¿yco- prywatn¹ kolekcjê ró¿nych typów meteory- wej by³a fascynu- tów, przewa¿nie mikrookazów. Jest cz³on- j¹c¹ g³ówn¹ kiem Catalina Sky Survey i 6 paŸdziernika atrakcj¹ uroczysto- 2008 r. odkry³ planetoidê nazwan¹ 2008 œci dla wielu, którzy TC3, pierwszy obiekt odkryty w kosmosie nigdy dot¹d nie wi- przed zderzeniem z Ziemi¹. Meteoryty zna- dzieli lunaitów, lezione po tym zderzeniu nazwano Alma- i by³a wspania³ym hata Sitta. Fot. 5. Baner LPL informuj¹cy o imprezie. widokiem dla ß

24 METEORYT 4/2009 Kustosze na czas okreœlony

Dave Gheesling

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 15 No. 3. Copyright © 2009 ARKANSAS CENTER FOR SPACE & PLANETARY SCIENCES)

Kosmiczna perspektywa Zaledwie 206 lat temu — oko³o trzy wiedzê. Po prostu, gdy wzros³a moty- Los ka¿dego z nas tu, na planecie i pó³ minuty przed koñcem tego hipo- wacja do poszukiwañ, i my nauczyli- Ziemi, jest przes¹dzony. Wczeœniej czy tetycznego 150-letniego filmu — prze- œmy siê wiêcej i publicznoœæ zobaczy³a póŸniej — i czy nam siê to podoba, czy ³omowa relacja Jean-Baptiste Biota wiêcej (jeœli muzea rzeczywiœcie poka- nie — ka¿dy z nas osi¹gnie w koñcu o deszczu meteorytów obserwowanym zuj¹ swoje okazy). temperaturê pokojow¹. Ni st¹d ni w L’Aigle przekona³a ostatecznie uczo- Dzisiejsi prywatni kolekcjonerzy, z ow¹d rodzimy siê, prze¿ywamy kil- nych, ¿e kamienie rzeczywiœcie spadaj¹ œwiadomie lub nie, tworz¹ precedens kadziesi¹t lat na tej wielkiej kuli (jeœli z nieba. Temat meteorytów, w stosun- dla przysz³ych pokoleñ. Wa¿ne jest, jak mamy szczêœcie), a potem umiera- ku do ludzkiej wiedzy, jest jak pojedyn- opiekujemy siê naszymi zbiorami i po- my. Nasze atomy znów wracaj¹ do cza, zap³odnion¹ komórka w macicy, kazujemy je (prywatnie czy publicznie) ziemskiej zupy i stajemy siê tylko przy- która jeszcze nie zaczê³a siê dzie- i jak wykorzystujemy je, by pomóc pisem w archiwach. liæ. Gdy zasiêg ludzkoœci w bezmiar ko- przekazaæ nasz¹ wiedzê kolejnemu po- Ci z nas, którzy maj¹ to szczêœcie, smosu roœnie tak jak sam wszechœwiat, koleniu, tak aby oni tak¿e mogli je ce- ¿e przez tych kilkadziesi¹t lat tu, na tej miêdzynarodowa spo³ecznoœæ kolek- niæ i byæ mo¿e bezpoœrednio przyczy- wielkiej kuli, maj¹ miejsce w teatrze cjonerów meteorytów bez w¹tpienia niaæ siê do lepszego rozumienia miêdzynarodowej spo³ecznoœci mete- wzroœnie o rzêdy wielkoœci. wszechœwiata przez ludzkoœæ. Znajdu- orytowej, widz¹ rzeczy z doœæ wyj¹t- jemy siê pod lup¹. Teraz bardziej ni¿ kowej perspektywy, poniewa¿ te Nieprzerwany ³añcuch kiedykolwiek miêdzynarodowe prawo przedmioty naszej fascynacji s¹, By³ czas, gdy wielu uwa¿a³o prywat- grozi zmniejszeniem liczby znalezisk w przewa¿aj¹cej czêœci, starsze od na- ne zbiory meteorytów za rzecz niedo- z powodu eliminowania rozs¹dnych szej wielkiej kuli. Przez ponad 4,5 mi- puszczaln¹. Meteoryty by³y w kompe- motywacji do odnajdywania meteory- liarda lat przemierza³y one bezmiar ko- tencjach instytucji i s¹dzono, ¿e tak byæ tów, a rosn¹cy trend tego rodzaju regu- smosu, a w nasz¹ atmosferê wpad³y powinno. Jednak dziêki kilku historycz- lacji prawnych budzi powa¿ne oba- czystym przypadkiem bardzo niedaw- nym i wspó³czesnym postaciom dostêp wy. Nie ma ¿adnego powodu, by nie no w porównaniu z ich wiekiem. Gdy- do tych niewyobra¿alnych obiektów uwa¿aæ prywatnych kolekcjonerów za by te 4,5 miliarda lat przemknê³o nam i entuzjazm dla nich sta³y siê udzia³em godnych zaufania kustoszy kamieni przed oczami jak bardzo przyspieszo- wszystkich. W rezultacie wzros³a licz- z kosmosu. ¯aden kamieñ nie powinien ny film, w tempie jednego roku na se- ba znalezisk, a dziêki apetytom prywat- zostaæ w ziemi i jak najwiêcej ich po- kundê, to potrzebowalibyœmy na obej- nych kolekcjonerów wiêcej materia³u winniœmy zachowaæ i przekazaæ rzenie tego filmu prawie 150 lat — trafi³o przy tej okazji tak¿e do instytu- w spadku z korzyœci¹ dla przysz³ych wiêcej ni¿ ktokolwiek z nas mo¿e mieæ. cji naukowych i upowszechniaj¹cych pokoleñ. Jesteœmy kustoszami naszych zbio- rów tylko na pewien czas, z nadziej¹, ¿e stanowimy ogniwo w d³ugim szere- gu takich kustoszy w przysz³ych dzie- siêcioleciach, stuleciach i tysi¹cle- ciach. Tu, w Stanach Zjednoczonych, mówimy, ¿e „³añcuch jest tak mocny, jak jego najs³absze ogniwo”. Dobrze o tym pamiêtaæ i jest trochê rzeczy, któ- re jako poszczególni kustosze mo¿emy zrobiæ lepiej, czerpi¹c po drodze radoœæ z tego fantastycznego hobby, by zapew- niæ, ¿e ten ³añcuch kustoszy pozosta- nie nieprzerwany. Oczywiœcie nie ka¿- dy kolekcjoner jest tego zdania, ale tak myœl¹ ci, którzy buduj¹ drogê ku przy- sz³oœci. Proste kroki Rozmyœlanie o rzeczach makabrycz- nych, takich jak w³asna œmieræ, nie na- Fot. 1. Autor z najwiêkszym okazem Bassikounou, 6120 g, i znakomitym, obszernym opracowa- le¿y do przyjemnoœci, szczególnie gdy niem na temat tego deszczu obserwowanego 16 paŸdziernika 2006 r., które przygotowa³ dr Svend Buhl. uœwiadamiamy sobie, ¿e mo¿e ona na-

4/2009 METEORYT 25 Fot. 2. Doprowadzaj¹c rzecz niemal do przesady ten okaz z kolekcji au- Fot. 3. Wa¿¹cy 277,6 g ca³kowity okaz L’Aigle z kolekcji autora pokaza- tora jest otoczony tabliczkami opowiadaj¹cymi o historycznym deszczu no tu z tradycyjn¹ tabliczk¹ wykorzystywan¹ i na wystawach publicz- meteorytów Weston, oraz portretami Thomasa Jeffersona i Benjamina nych i prywatnych. Sillimana. st¹piæ przedwczeœnie. Jednak zasta- cenne, jeœli w którymœ momencie po- w œrodku. U¿ywam tak¿e du¿ych, prze- nówmy siê nad tym przez chwi- stanowisz sprzedaæ swoj¹ kolekcjê zroczystych kopert plastykowych z za- lê. Oczywiœcie s¹ w takim wypadku (i rzeczywiœcie powiêksz¹ wartoœæ sa- piêciem strunowym do przechowywa- znacznie wa¿niejsze sprawy ni¿ me- mej kolekcji); sama wysokoœæ podatku nia pomocniczych materia³ów teoryty. Jednak patrz¹c na rzeczy poka¿e, ¿e trud siê op³aci³. I na wysta- zwi¹zanych z pewnymi okazami z mo- z szerszej perspektywy dobrze jest wie i w miejscu przechowywania ka¿- jego zbioru, które s¹ albo zbyt du¿e, mieæ œwiadomoœæ, ¿e spadkobiercy demu okazowi powinna towarzyszyæ albo zbyt liczne, by zmieœci³y siê maj¹ przygotowane wyraŸne zalecenia etykietka, albo nawet mo¿na namalo- w standardowej kopercie. odnoœnie przekazania twego kosmicz- waæ oznaczenie na okazie (uprzednio 3. Sfotografuj ka¿dy okaz w twojej nego stanu posiadania. dok³adnie przebadanym). kolekcji. Zdjêcia mog¹ byæ pokazane na Poni¿ej jest kilka prostych kroków, 2. Zorganizuj system archiwizowa- twojej stronie internetowej albo w En- które mo¿na zrobiæ, by lepiej przygo- nia wszelkich pomocniczych materia- cyklopedii Meteorytów IMCA (zob. towaæ bezproblemowe przekazanie ³ów (etykietki ze zbiorów, zdjêcia, ar- www.encyclopedia-of-meteori- twego zbioru meteorytów, gdy nadej- tefakty, listy, itp.) zwi¹zanych z ka¿dym tes.com), by podaæ parê przyk³adów, ale dzie ten czas: z twoich meteorytów. W wiêkszoœci co najmniej zdjêcia powinny zostaæ zro- 1. Dobrze skataloguj swoje okazy przypadków nie jest konieczne zainsta- bione i przechowywane niezale¿nie od meteorytów. Jeœli to mo¿liwe, zrób to lowanie do tego celu pe³nowymiarowej, twojej kolekcji. Jeœli nie korzystasz ze na swojej stronie internetowej (z po- metalowej szafy biurowej. Pude³ko strony internetowej, to wa¿ne jest tak- dzia³em na elementy dostêpne publicz- z kopertami ze sklepu z materia³ami ¿e w³o¿enie zdjêcia okazu do ka¿dej nie i prywatnie, jeœli trzeba); wystarczy biurowymi zupe³nie wystarczy (oczy- koperty z lokalizacj¹. Ubezpieczenie w formie zwyk³ego arkusza kalkulacyj- wiœcie wiêcej kopert ni¿ jest lokaliza- meteorytów mieœci siê gdzieœ miêdzy nego. Kolumny powinny obejmowaæ cji w twoim zbiorze); zaczynaj¹c od po- zbyt kosztownym i zupe³nie niemo¿li- co najmniej oficjaln¹ nazwê meteory- cz¹tku pude³ka zapisuj w lewym, wym, a fotograficzny œlad — czy to tu, jego lokalizacjê, klasyfikacjê, datê, górnym rogu ka¿dej koperty nazwê lo- w internecie czy w formie drukowanej kiedy spad³ lub zosta³ znaleziony (i czy kalizacji ka¿dego meteorytu i uk³adaj — jest najlepszym zabezpieczeniem na to jest spadek, czy znalezisko), wagê je alfabetycznie. Poniewa¿ NWA s¹ tak wypadek, gdy na przyk³ad okazy zo- okazu, ³¹czn¹ wagê odnalezionych oka- pospolite, zaleca³bym dla nich osobny stan¹ skradzione. zów tego meteorytu, opis okazu („czêœæ uk³ad. Zaczynaj¹c od ty³u pude³ka Kroki 1–3 powinny zostaæ zrobione p³ytki”, „ca³kowity okaz”, „piêtka” oznaczaj prawy górny róg ka¿dej ko- i bez zastanawiania siê nad ewentual- itp.), datê pozyskania, cenê zap³acon¹ perty numerem NWA rosn¹co od ty³u nym przekazaniem twojego zbio- za okaz, pochodzenie (wszystko, co pude³ka. Koperty bez oznaczeñ pozo- ru. U³atwiaj¹ one takie rzeczy jak or- wiesz), numer twojej kolekcji i ogólne staw na miejscu i w koñcu te dwa ze- ganizacjê, wymiany i ogólne uwagi. Te informacje bêd¹ tak¿e bez- stawy kopert z etykietkami spotkaj¹ siê samopoczucie. Zaleca siê tak¿e trzyma-

26 METEORYT 4/2009 nie albo orygina³ów albo kopii tych zmar³y-ojciec-mia³-te- materia³ów w ognioodpornym sejfie, kamienie-ale-ja-nie- skrytce depozytowej, czy po prostu wiem-co-to- w innym miejscu; zalecana jest tak¿e jest”? Czy ich wartoœæ ochrona ich plastykiem i przed ewen- nie jest tak du¿a, ¿e tualnym zalaniem wod¹. Mam przyja- chcia³byœ, aby twoi ciela kolekcjonera, który nie zrobi³ ¿ad- spadkobiercy otrzy- nego z tych pierwszych trzech mali j¹ w ca³oœci? Czy kroków. Chocia¿ naprawdê warto zo- twoja kolekcja mo¿e baczyæ, jak pokazuj¹c swe okazy pre- le¿eæ tak d³ugo, ¿e zentuje w formie s³ownej katalog, któ- mimo najlepszych ry mieœci siê w jego g³owie, to równie¿ chêci zostanie na za- przykro widzieæ tak wspania³¹ kolek- wsze stracona? Wiem, cje wisz¹c¹ nad przepaœci¹, poniewa¿ ¿e przynajmniej w pa- by³oby niemo¿liwe prawid³owe ziden- ru przypadkach mo¿- tyfikowanie znacznej jej czêœci, gdyby na zapobiec temu pi- zabrak³o w³aœciciela. sz¹c po prostu list „Po Fot. 5. Dzieci autora, Zach, Maddie i Katy z meteorytami , 4. Nagranie kilku kopii cyfrowego mojej œmierci…” Sikhote-Alin i Mbale. Mo¿e to nastêpne pokolenie czasowych kusto- filmu video w³aœciciela „prezentuj¹ce- z wyraŸnymi instruk- szy maj¹cych pieczê nad takimi okazami? go” zawartoœæ swego zbioru meteory- cjami opatrzony podpisem œwiadka drytu H4 wa¿¹ce w sumie oko³o 150 kg. tów mo¿e byæ najlepszym sposobem, prócz twego w³asnego. Ale dla pewno- Dziœ mo¿na siê doliczyæ tylko oko- by temu zaradziæ i o wiele wiêcej in- œci by³oby prawdopodobnie najlepiej ³o 25 kg tego meteorytu. By³ to pierw- formacji mo¿na uchwyciæ przez ko- omówiæ ten plan z adwokatem. szy udokumentowany spadek meteory- mentarz s³owny ni¿ tylko przez nieru- 6. Równoczeœnie ze sporz¹dzeniem tu, którego œwiadkami byli europejscy chome zdjêcia. testamentu (czy napisaniem listu, jak osadnicy i ich potomkowie w Ameryce 5. Uwzglêdnij kolekcjê meteorytów zaproponowano wy¿ej), wska¿ osobê Pó³nocnej, i nast¹pi³ on niemal natych- w swoim testamencie (a jeœli nie spo- upowa¿nion¹ wy³¹cznie do zarz¹dza- miast po prze³omowym Darwinowsko/ rz¹dzi³eœ testamentu, to w³aœnie jest nia lub przekazania twojej kolekcji na Kopernikañskiej rangi wydarzeniu, ja- najlepsza pora, by to zrobiæ). Nawet wypadek twego przedwczesnego lub kim by³ deszcz w L’Aigle. Gdzie po- gdybyœ mia³ ¿yæ jeszcze 100 lat, przy naturalnego odejœcia. W wiêkszoœci dzia³a siê ca³a jego reszta? Z pewnoœci¹ braku testamentu wystêpuje pewien przypadków kolekcjonerzy nie maj¹ jest tu z nami na tej wielkiej kuli — poziom stresu zwi¹zanego z posiada- cz³onków rodziny posiadaj¹cych dosta- gdzieœ tam — ale jest bardziej ni¿ praw- niem kolekcji meteorytów. Wczeœniej- teczn¹ wiedzê o ich kolekcji czy nawet dopodobne, ¿e miêdzynarodowa spo- sze zajêcie siê tymi sprawami znacz- w ogóle o meteorytach, by podo³aæ ³ecznoœæ meteorytowa nie odzyska ju¿ nie z³agodzi te troski. Zastanów siê: temu zadaniu. Przeka¿ tej osobie nie- ¿adnego jej fragmentu. Nie ulega w¹t- jeœli, niech Bóg broni, zgin¹³byœ jutro zbêdne informacje, takie jak twój kata- pliwoœci, ¿e pokolenia r¹k, przez które w tragicznym wypadku samochodo- log, lokalizacje okazów (w³¹cznie z wy- musia³y przejœæ fragmenty tego mete- wym, to co sta³oby siê z meteorytami po¿yczonymi na wystawy itp.), nazwê orytu, tworzy³y ³añcuchy ze s³abymi z twojej kolekcji? Czy zosta³yby zlicy- u¿ytkownika i has³o do strony interne- ogniwami. Krytyczne momenty, które towane na eBayu pod has³em „mój- towej, szyfr do sejfu itd. Podaj tak¿e nadchodzi³y ze œmierci¹ w³aœcicieli szczegó³owe instrukcje dotycz¹ce prze- okazów w miarê up³ywu czasu, nie by³y kazania kolekcji spadkobiercom, likwi- prawdopodobnie w³aœciwie przygoto- dacji jej (mam nadziejê z trosk¹ o prze- wane, wiêc przewa¿aj¹ca wiêkszoœæ kazanie meteorytów w rêce znawców niezast¹pionego meteorytu Weston jest tematu), czy mo¿e podarowanie jej obecnie na zawsze utracona. i przekazanie jakiejœ instytucji. Mo¿emy jednak uczyæ siê na b³êdach 7. Raduj siê wszystkim, co dotyczy innych, bo jest po prostu za ma³o czasu, twojej kolekcji podczas twej kilkudzie- by pope³niaæ je wszystkie samemu. siêcioletniej podró¿y tu na tej wielkiej kuli! Dave Gheesling jest przewodnicz¹cym i dyrektorem generalnym FEI Group Lekcja do zapamiêtania (www.floorexpo.net), oraz wspó³za³o¿y- Wczesnym rankiem, 14 grudnia cielem i dyrektorem The Scotty Founda- tion (www.carecuredream.org), i mieszka 1807 r. obserwowano w Vermont i Mas- w Alpharetta, w Georgii, z ¿on¹, t rójk¹ sachusetts, jak jasny bolid, wielkoœci dzieci, dwoma psami, trzema kotami, i kil- oko³o dwóch trzecich tarczy Ksiê¿yca, koma meteorytami, z których czêœæ mo¿- lecia³ na po³udnie w kierunku Fairfield na zobaczyæ na www.fallingrocks.com. Fot. 4. Mieszcz¹ce siê idealnie w ognioodpor- County, w Connecticut. W mieœcie We- Pytania dotycz¹ce popularyzacji i czego- nym sejfie zwyk³e pude³ko z kopertami ze skle- ston s³yszano trzy g³oœne detonacje kolwiek innego mo¿na zadawaæ przez da- pu z materia³ami biurowymi mo¿e spe³niaæ [email protected]. wiêkszoœæ wymagañ dla archiwum zwi¹zanego i przynajmniej w szeœciu ró¿nych miej- z kolekcj¹. scach znaleziono okazy œwie¿ego chon- ß

4/2009 METEORYT 27 Nowy dom Hopper

Ruben Garcia

Od redaktora: Przy tej okazji chcia³- bym wyjaœniæ, ¿e pies na meteoryty imieniem Hopper jest p³ci ¿eñskiej, chocia¿ wczeœniej, dla wygody, zrobi- ³em z niej psa.

D³uga jazda do domu z West w Tek- sasie do Phoenix w Arizonie nie zro- bi³a na Hopper wiêkszego wra¿enia. Wydawa³o siê, ¿e wiêksz¹ niedogod- noœci¹ by³a dla niej k¹piel przed wy- jazdem, ni¿ 48-godzinna podró¿ samo- chodem. Co prawda podró¿ do domu nie by³a nu¿¹ca. Zabawnie by³o obser- wowaæ Hopper, jak próbowa³a ³apaæ jêzykiem wiatr, który uderza³ w jej pysk z prêdkoœci¹ 65 mil na godzinê, gdy tylko próbowa³a wystawiæ ³eb przez okno. Po przybyciu na miejsce Fot. 1. Hopper, Nick, Bear i Lucky Hopper nie zrezygnowa³a z obchodu meteorytów Holbrook ze terenu. Nawet udekorowany juk¹ pu- mn¹ i moimi synami. Nie- stynny krajobraz naszego podwórka stety by³¹ jedynym cz³on- nie zmniejszy³ jej entuzjazmu do bie- kiem grupy, który nie zna- gania i zabawy. laz³ chondrytu L6, ale Gdy Hopper zapozna³a siê z naszy- mimo to wszyscy bawili- mi dwoma psami, 12-letnim, czarnym œmy siê œwietnie. Jak po- jamnikiem imieniem „Lucky” i 2-let- wiedzia³ mój najm³odszy nim, bia³ym maltañczykiem, którego syn Nick „Mam nadziejê, nazywamy „Bear”, zaczê³a próbowaæ ¿e Hopper zawsze bêdzie zaganiaæ je jak byd³o. Nietrudno siê z nami.” domyœliæ, ¿e skoñczy³o siê to wzajem- nym ganianiem siê tam i z powrotem, E-mail: gdy Hopper zrozumia³a, ¿e jej próba [email protected] zaganiania do stada na teksañsk¹ mo- d³ê tu nie ma szans powodzenia. Od czasu przyjazdu do Arizony Fot. 2. Nick i Hopper Hopper odwiedzi³a ju¿ krater Odessa, w Holbrook oraz uczestniczy³a w poszukiwaniach ß

POPRAWKI W Meteorite ukaza³o siê wyjaœnienie, ¿e w artyku³y z majowego wydania, które pojawi³y siê u nas w czerwco- wym numerze, wkrad³o siê kilka b³êdów. W artykule „Odnajdywanie meteorytów w Ash Creek (West, Teksas)” pominiêto jednego z autorów. Autorami s¹ Doug Dawn i Rob Matson, z którym mo¿na siê kontaktowaæ: [email protected]. W artykule „Obraz z radaru: Kamienie burzowe ko³o West w Teksasie”, który napisali Robert Woolard i Michael Farmer, pomiesza³y siê podpisy do zdjêæ. Jeden b³¹d wy³apa³em, bo by³ oczywisty, natomiast przy fot. 3 powinien byæ podpis: Pierwszy meteoryt znaleziony przez Terry Woolard, w miejscu znalezienia. Fot. Robert Woolard, a przy fot. 4 podpis: Pierwszy meteoryt West z Teksasu znaleziony przez Michaela Farmera; wa¿¹cy 12,87 g ca³y kamieñ w miejscu znalezienia. Fot. Michael Farmer. Przy tej okazji chcia³bym uzupe³niæ, ¿e meteoryty nazywane tutaj „West”, zosta³y ju¿ oficjalnie sklasyfikowane jako zbrekcjowane chondryty zwyczajne L6, S3, W0 i otrzyma³y nazwê „Ash Creek”. [Red.]

28 METEORYT 4/2009 Meteoryt Gujba* — jego upadek, zmienne losy i powodzenie

Stanis³aw Ostaficzuk

(Artyku³ z kwartalnika METEORITE Vol. 15 No. 4. Copyright © 2009 ARKANSAS CENTER FOR SPACE & PLANETARY SCIENCES. T³umaczy³ z angielskiego Andrzej S.Pilski)

eteoryt Gujba okazuje siê szych informacji na temat historii tego zrobionych w 1985 r. w pracowni pe- wyj¹tkowym pod wieloma meteorytu. Wynikiem tej wspó³pracy trologicznej zbadano i sfotografowano. Mwzglêdami. Od obserwo- by³o nazwanie meteorytu od historycz- P³ytki te bada³ dr Islam i on przegl¹da³ wanego spadku w kwietniu 1984 r. do nego miasta Gujba po³o¿onego oko³o istniej¹c¹ literaturê. Przy okazji urlopu dziœ jego historia obfituje w zaskaku- 30 km od miejsca spadku i praca opu- ma³e fragmenty Gujby zosta³y zabrane j¹ce zwroty, zahamowania i przyspie- blikowana w Annals of Borno. Ponad- do Polskiego Instytutu Geologicznego, szenia zanim w koñcu zosta³o ujaw- to podejmowano wiele innych dzia³añ gdzie dr M. Stêpniewski i jego pracow- nione jego naukowe znaczenie. Celem badawczych, z ró¿nych powodów nie nicy nieoficjalnie okreœlili zawartoœæ tej publikacji jest naœwietlenie wa¿- zawsze zakoñczonych pozytywnymi metalu oraz sk³ad i budowê meteorytu. niejszych kwestii i zdyskredytowanie wynikami. Niniejsza publikacja opiera Na pocz¹tku 1986 r. zosta³ przygo- ró¿nych niedok³adnych „faktów” po- siê na prezentacji PowerPoint przedsta- towany jeden egzemplarz pracy o Guj- jawiaj¹cych siê w Internecie w miarê wionej na zaproszenie podczas konfe- bie, z kolorowymi zdjêciami mikro- jak roœnie œwiadomoœæ wyj¹tkowoœci rencji Polskiego Towarzystwa Meteory- skopowymi. Wys³any do cenionego Gujby. towego w Olsztynie, w kwietniu 2009 r. miêdzynarodowego czasopisma nauko- W marcu 1985 r. nowo mianowany [w 25 rocznicê spadku — przyp. red.] wego ten egzemplarz prawdopodobnie szef Wydzia³u Geologii Nigeryjskie- Wiek meteorytu Gujba okreœlono na nigdy tam nie dotar³. Brak duplikatów go Federalnego Uniwersytetu w Ma- 4,5627 miliarda lat, wiec jest on znacz- ³atwo wyt³umaczyæ brakiem odpowied- iduguri (Unimaid), dr M. R. Islam, nie starszy, ni¿ najstarsze ska³y na Zie- niego sprzêtu do kopiowania w owym znalaz³ w dolnej szufladzie biurka mi. (Amelin et al. 2004). Na polerowa- miejscu i czasie. w swoim gabinecie odziedziczonym nej powierzchni przekroju widoczne s¹ Po roku od obserwowanego spadku po poprzedniku, dziwny kawa³ kamie- charakterystyczne kamienne (szare) podjêto badania terenowe w towarzy- nia wa¿¹cy ponad dwanaœcie kilogra- i metalowe (lœni¹ce) ziarna (fot. 1). Kil- stwie przedstawicieli lokalnych w³adz, mów. Przegl¹daj¹c dokumenty wydzia- kadziesi¹t p³ytek cienkich i zg³adów którzy byli przyjaŸnie nastawieni i chêt- ³u odnalaz³ list przewodni dotycz¹cy tego kamienia. Zosta³ on dostarczony przez oficera policji lokalnych w³adz Gujby, jako czêœæ wiêkszego obiektu, najpewniej meteorytu, którego spadek obserwowano gdzieœ w buszu 3 kwiet- nia 1984 r. Policja uzna³a Federalny Uniwersytet w Maiduguri za najbar- dziej odpowiednie miejsce do dok³ad- nego zbadania kawa³ka meteorytu w celach naukowych i dydaktycznych. Ówczesny szef Zak³adu Geologii, star- szy emigrant, zajêty by³ zamykaniem formalnych spraw w Maiduguri przed wyjazdem i albo nie mia³ czasu albo okazji by powiadomiæ swego nastêp- cê o tym okazie. Dr M. R. Islam, który specjalizowa³ siê w geochemii, zainteresowa³ siê me- teorytem. Po przejrzeniu dostêpnej li- teratury uzna³ na podstawie oglêdzin makroskopowych, ¿e okaz reprezentu- je bardzo rzadki rodzaj mezosyderytu. Zaprosi³ mnie, jako geologa terenowe- go, do wspó³pracy przy szukaniu dal- * W polskiej transkrypcji nazwa meteorytu brzmi Fot. 1. Meteoryt Gujba (~12 kg) dostarczony w 1984 r. do Unimaid przez przedstawiciela lokal- „Gud¿ba”, przy czym „¿” powinno byæ wyma- nych w³adz Gujby. Jaœniejsze miejsca to kamienne ziarna, ciemniejsze s¹ bry³ki metalu. Szerokoœæ wiane miêkko; coœ poœredniego miêdzy „¿” a „Ÿ”. widocznej czêœci próbki oko³o 14 cm. Zdjêcie zrobiono w roku 1985.

4/2009 METEORYT 29 ni do pomocy. Maleñka wioska Bogga zmniejszaj¹cego siê okazu zosta³em derytem, czy po prostu meteorytem Dingare, miejsce spadku meteorytu, zachêcony przez redaktora Meteoriti- ¿elazno-kamiennym. To co siê liczy, to znajduje siê g³êboko w buszu, 25 km cal Bulletin do wype³nienia i dostarcze- jego wartoœæ estetyczna, która jest nie- na po³udnie od g³ównej drogi z Kano nia zg³oszenia klasyfikacyjnego, co porównywalna, szczególnie gdy wie- do Maiduguri i na zachód od drogi zrobi³em. Równoczeœnie na rynku my, ¿e to niezbyt silnie zdiagenezowa- z Damaturu do Biu, przy której le¿y meteorytowym pojawi³y siê fragmenty ne zgrupowanie ziaren metalowych Gujba, i drogi z Potiscum do Gombe, tego meteorytu zakupione przez deale- i kamiennych utworzy³o siê jakieœ 4,56 przy której le¿y Fika, sk¹d widziano rów w Nigerii. Jeden z nich trafi³ do miliarda lat temu. Ogólny widok tere- i s³yszano oko³o 6:30 po po³udniu specjalisty w USA, który og³osi³, ¿e nu spadku pokazuje fot. 2, gdzie miej- 3 kwietnia 1984 r. przelot meteorytu Gujba jest w rzeczywistoœci rzadkim sce impaktu jest oznaczone literami BD, w kierunku wschodnim (fot. 2). Widzia- chondrytem typu Bencubbin, przy a Maiduguri, gdzie znajduje siê Uniwer- no, przelot jednego obiektu, ale wed³ug czym niezwyk³e jest to, ¿e „w Gujbie sytet Federalny (Unimaid) jest zazna- nie zawsze wiarygodnych doniesieñ du¿e nodule metalu i krzemianów s¹ czone liter¹ M; liczy³o wówczas, w roku dziennikarzy, wiêcej (a przynajmniej okr¹g³e i na ogó³ nie pokruszone”. (Ru- spadku oko³o 150 000 mieszkañców, jeszcze jeden) meteorytów mog³o spaœæ bin et al. 2001). dziœ ma ich oko³o 2 000 000. w tym czasie w pó³nocnej Nigerii. „Wielkoœæ oryginalnej bry³y jest nie- Na fot. 3 widaæ dawne pole z zazna- Wobec braku odpowiedzi z wybra- znana, chocia¿ informacje z drugiej rêki czonym strza³k¹ miejscem spadku nego miêdzynarodowego czasopisma, wskazuj¹, ¿e mia³a ona objêtoœæ oko³o i znalezienia, oraz prawdopodobn¹ druga, uproszczona wersja z czarno- 20000 cm3, a wiêc masê oko³o 100 kg. szlakê (owal) pochodz¹c¹ z lokalnych bia³ymi kserokopiami wybranych zdjêæ Materia³, który niemal na pewno pocho- pieców przetapiaj¹cych bloki ¿elaza, zosta³a dostarczona w 1987 r. do regio- dzi z tego spadku, zosta³ sprzedany z których nadal korzystaj¹ wieœniacy. nalnego czasopisma naukowego Annals w ostatnich kilku latach gdzieœ w Ni- Na fot. 4 widoczny jest zmar³y dr M.R. of Borno, vol 5, 1988. W rzeczywisto- gerii z informacj¹, ¿e s¹ to nowe znale- Islam, jak przygl¹da siê szlace stoj¹c œci tom 5 opuœci³ drukarniê w roku ziska. Wstêpny opis meteorytu ukaza³ plecami do do³ka utworzonego przez 1989. W 1994 r. autor tego artyku³u siê w Islam and Ostaficzuk (1988). Opis meteoryt przy uderzeniu; podejrzewa³, do³¹czy³ rozdzia³ zatytu³owany „Mete- (L. Karwowski, Usil, na podstawie ory- ¿e czêœæ masy meteorytu mog³a byæ oryt Gujba” do monografii Geoecolo- ginalnej bry³y): zawiera nodule metalu przetopiona w celu odzyskania metalu, gy of the Nigerian part of the Lake Chad o œrednicy 1,5—8 mm i nodule krze- ale te przypuszczenia nie zosta³y po- Basin wydanej w roku 1996 w Polsce. mianowe o œrednicy 1—15 mm z wa- twierdzone. Na fot. 5 jest wyraŸnie wi- Tak wiêc nazwa Gujba zaistnia³a pu- chlarzowatymi skupieniami piroksenu; doczny do³ek po uderzeniu meteorytu, blicznie oraz pojawi³a siê w Internecie. 60% nodul to metal. Opis i klasyfika- odkopany po roku uprawiania pola; W owym czasie jeden ma³y fragment cja (A. Rubin and G. Kallemeyn, skalê uwidacznia 12-litrowy buk³ak na Gujby uzyskany dodatkowo w Bogga UCLA, na podstawie fragmentu 282 g wodê wykonany z tkaniny. Dingare zosta³ podarowany do Mu- kupionego w 2000 r. ko³o wsi Gidan Los meteorytu, który spad³ na pole zeum Ziemi PAN, gdzie zosta³ skatalo- Wire w stanie Kaduna): sk³ada siê z du- i od razu zosta³ wydobyty i porozbija- gowany i w³¹czony do zbiorów, a dru- ¿ych nodul metalu zawieraj¹cych ny na drobne kawa³ki, by³ prawdopo- gi ma³y okaz, pozosta³oœæ po wstêpnych zmienne iloœci troilitu i skrytokrysta- dobnie przes¹dzony przez g³êbok¹ wia- badaniach dr Mariana Stêpniewskiego, licznych kulek krzemianów; krzemia- rê, ¿e takie obiekty spadaj¹ce z górnych prywatny pos³u¿y³ jako materia³ do licz- ny to piroksen (Fs1–2 Wo 1–3) i rzadko oli- sfer maj¹ ró¿ne magiczne w³aœciwoœci. nych prób znalezienia specjalistów za- win (Fa3); zawartoœæ pierwiastków Poza tym, ¿e s¹ dobre do odprawiania interesowanych kontynuowaniem ba- syderofilnych w metalu jest podobna ró¿nych magicznych obrzêdów, mog¹ dañ tego meteorytu i w Polsce jak w Bencubbin; stopieñ szokowy S2; s³u¿yæ jako lekarstwo na ogólne bóle i w niektórych instytucjach za granic¹. stopieñ zwietrzenia W0.” (Meteoritical cia³a i os³abienie. Tak czy owak rozbi- Brak w³aœciwych reakcji spowodo- Bulletin 2001, 85) janie na kawa³ki nie zakoñczy³o siê na wa³, ¿e przesta³em interesowaæ siê tym S¹dzê, ¿e czêœæ mojej koresponden- polu. Ponad 12-kilogramowa próbka okazem, dopóki mój kolega z uniwer- cji z redaktorem Meteoritical Bulletin w posiadaniu Unimaid zosta³a silnie po- sytetu, prof. £ukasz Karwowski nie uzupe³ni tê prezentacjê: „Jeœli chodzi kruszona, bo wewnêtrzne jej czêœci by³y okaza³ pewnego entuzjazmu. Próbka o badacza z UCLA, nie mam nic prze- widocznie mniej skonsolidowane ni¿ Gujby zosta³a w koñcu szczegó³owo ciw temu. Co do nazwisk, myœlê ¿e dr zewnêtrzne. Trudno by³o na przyk³ad zbadana — zarówno ziarna jak i ciasto M. R. Islam, wspó³autor pierwszej pu- odci¹æ p³ytki na polerowane zg³ady, skalne — i wstêpny komunikat zosta³ blikacji o Gujbie, i prof. £. Karwow- a p³ytki cienkie by³y niemal niemo¿li- opublikowany po polsku w materia³ach ski, który w³o¿y³ wiele wysi³ku w pe- we do zrobienia. Obecny stan reszty konferencyjnych. Otrzyma³em wyniki trologiczn¹ analizê Gujby, bardziej oryginalnej próbki Gujby jest niezna- badañ laboratoryjnych, co pozwoli³o mi zas³u¿yli na wymienienie ni¿ ja. Moj¹ ny. Mo¿na by siê jednak dowiedzieæ siê popchn¹æ sprawê Gujby naprzód. Tak g³ówn¹ zas³ug¹ jest to, ¿e chcia³em wiêcej, poniewa¿ przynajmniej jeden wiêc w roku 1999 od nowa zacz¹³em uchroniæ ciekawe to znalezisko przed z dawnych wyk³adowców, dr Saidu zachêcaæ do zajêcia siê Gujb¹ i wys³a- wyl¹dowaniem na zakurzonej pó³ce Baba, nadal pracuje na tym uniwersy- ³em listy do kilku specjalistów od me- gdzieœ w jakimœ zapomnianym piw- tecie. teorytów. Nazwa Gujba zaczê³a byæ nicznym magazynie.” (S. Ostaficzuk) Obecnie nowe ¿ycie Gujby w Inter- znana. W koñcu po wymianie informa- Trudno powiedzieæ, czy Gujba jest necie dobrze odzwierciedla popular- cji i fragmentów coraz bardziej meteorytem kamiennym, czy mezosy- noœæ tego meteorytu.

30 METEORYT 4/2009 M F BD

Fot. 2. Basen jeziora Czad, 6,7 miliona km2. F = Fika, BD = Bogga Dingare, M = Maiduguri. W wyszukiwarce pojawia siê ju¿ z której wynika, ¿e meteoryt zosta³ roz- Krot A. N., Yuri A., Cassen P., Me- 27 300 wyników na s³owo bity w poszukiwaniu drogocennych ka- ibom A., 2005. Young in CB (w czasie oddawania tekstu do druku mieni, albo ¿e polscy nafciarze przecho- from a giant impact in the w Meteorite by³o 7210); poza tym wywali ten meteoryt w ukryciu. Internet early solar system. Nature 436:989-992. jest zawarte w 4830 ma swoje osobliwoœci, z których jedn¹ 32nd Lunar and Planetary Science linkach (by³o 1350), 1060 linków za- jest mo¿liwoœæ swobodnego pisania na Conference, March 12-16, 2001, Ho- wiera (by³o 137) dowolne tematy, bez koniecznoœci œci- uston, Texas, Abstracts 1778, 1779. i 1980 linków zawiera (by³o 659). Najwiêksze wra¿enie œcie piœmiennictwo drukowane jeszcze Rubin A. E., Kallemeyn E. W., Was- robi¹ jednak 324 strony z internetowe weryfikowaæ. Grady M., Verchowsky A. B., 2001. z okresu 2001—pocz. 2010 (273 Gujba: A new Bencubbin-like meteori- w okresie 2001—2008). Literatura te fall from Nigeria. LPSC XXXII Abs- W Internecie pojawia siê tak¿e wiele Amelin Y., Krot A., Twelker E., tract #1779. niedok³adnych informacji na temat Guj- 2004. Pb isotopic age of the CB chon- Rubin A. E., Kallemeyn E. W., Was- by i historii tego meteorytu. Ktoœ pisze, drite Gujba, and the duration of the son J. T., Clayton R. N., Mayeda T. K., ¿e skorupa obtopieniowa na niektórych formation interval. Geochi- Grady M., Verchowsky A. B., Eugster fragmentach Gujby zosta³a zrobiona mica et Cosmochimica Acta 68:A759. O., Lorenzetti S., 2003. Formation of przez miejscowych, którzy u¿yli apara- Islam M. R. and Ostaficzuk S., 1988. metal and silicate globules in Gujba: tu spawalniczego do rozciêcia meteory- The Gujba : its Petrology, a new Bencubbin-like . tu. Inna wiadomoœæ podaje zupe³nie nie- Mineralogy and Impact. Annals of Bor- Geochimica et Cosmochimica Acta prawdziw¹ historiê znalezienia Gujby no 5:110-124. 67:3283-3298.

4/2009 METEORYT 31 Tachibana S. 2006. Chondrule for- mation and evolution of the early so- lar system. J. Miner. Petrol. Scs. 101:37-47. Weisberg M. K., Boesenberg J. S., Ebel D. S. 2002. Gujba and Origin of the Bencubbin-like (CB) Chon- Miejsce upadku drites. LPSC XXXIII Abstract #1551. Weisberg M. K., Kimura M., Su- zuki A., Ohtani E., Sugiura N., 2006. Szlaka piecowa Discovery of Coesite and Significan- ce of High Pressure Phases In the Gujba CB . LPSC XXXVII Abstract #1788. Whitby J. A., Holland G., Bus- field A., Gilmour J. D., 2003. Late I- Xe Ages of Silicate Clasts (Chondru- les) from Gujba and HaH 237. and Planetary Science Fot. 3. Pole uprawne; zdjêcie zrobiono w kwietniu 1985 r. Supplement 38:5197. Prof. dr hab. Stanis³aw Ostaficzuk, by³y Bogga Dingare kierownik Katedry Geologii Podstawo- wej Wydzia³u Nauk o Ziemi Uniwersy- tetu Œl¹skiego (1993-2006); zatrudnio- ny w Instytucie Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energi¹ PAN w Pracow- ni Analiz Strukturalnych i Kartografii Geologicznej (od 1988 do teraz), by³y przewodnicz¹cy Komisji Opracowañ Kartograficznych przy Ministrze Œrodo- wiska, by³y przewodnicz¹cy Polskiej Geotermalnej Asocjacji oraz by³y cz³o- nek Rady Dyrektorów Miêdzynarodowej Asocjacji Geotermalnej (IGA Board of Directors), ma dwie córki. Urodzony w 1935 r., studia na Wydziale Geologii UW ukoñczy³ w 1960 r ze stopniem ma- gistra geologii, specj. Stratygraficzno Poszukiwawcza, doktorat 1967 z geolo- gii dynamicznej i habilitacja w 1981 r. z zakresu geologii dynamicznej tak¿e na Fot. 4. Dr M. R. Islam, szef Wydzia³u Geologii, przygl¹da siê szlace. Wydziale Geologii UW, w latach 1982- -1987 pracowa³ jako Reader na Uniwer- sytecie Federalnym w Maiduguri, Nige- ria, a od 1993 jako profesor na Uniwer- sytecie Œl¹skim; tytu³ uzyska³ w r. 2000, wypromowa³ 5 doktorów oraz 52 magi- strów.

1 2

Fot. 5. Miejsce upadku na polu kukurydzy po zbiorach: 1 — odtworzone zag³êbienie, 2 — skala; 12- E-mail: [email protected] litrowy buk³ak na wodê (œrednica oko³o 25 cm). ß

32 METEORYT 4/2009