MAGAZYN ISSN 1506-0233 MAGAZYN OLIMPIJSKI

PISMO POLSKIEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO NR 4 (125) GRUDZIEŃ 2018

WIELKIE EMOCJE! CO NAS CZEKA W PIERWSZYM PÓŁROCZU 2019 ROKU? STR. 22 AGNIESZKA RADWAŃSKA POŻEGNANIE Z KORTEM STR. 24 W DRODZE NA SPORTOWE SZCZYTY NR 4 (125) GRUDZIEŃ 2018 GRUDZIEŃ 4 (125) NR Z IGRZYSK MŁODZIEŻOWYCH NA „DOROSŁE” STR. 52 SKOK W NOWY ROK Sportowa zima 2018/2019 w pełni!

WYDARZENIA SYLWETKI Z KART HISTORII WOKÓŁ SPORTU KALEJDOSKOP WARTO PRZECZYTAĆ

SPIS TREŚCI

W NUMERZE ZAMIAST WSTĘPU

4 WYDARZENIA 56 WOKÓŁ SPORTU JUBILEUSZ Wiele dróg, jeden cel Losowi na przekór TUŻ-TUŻ…

6 WYDARZENIA 60 WOKÓŁ SPORTU Polski Komitet Olimpijski Skoki „w ciemno” Zmagania: sport i sztuka 12 października 2018 roku wszedł w setny rok swego 8 WYDARZENIA 64 WOKÓŁ SPORTU istnienia. Ten fakt doskonale Nie samymi skokami... Pod sportowym paragrafem „wkomponował się” w inne tegoroczne rocznice. 66 KALEJDOSKOP Najważniejsza to oczywiście stulecie odzyskania 14 WYDARZENIA przez Polskę niepodległości. Zaledwie 11 miesięcy Kalendarium Pucharowy debiut tomaszowskiego toru dzielące 11 listopada 1918 roku i 12 października roku

następnego, niejednemu uświadomiły, jak wielkie 72 KALEJDOSKOP w gronie ludzi zaangażowanych w sport 18 WYDARZENIA Warto przeczytać było pragnienie zorganizowania się w krajowy Asy „lodowych kręgli” w Łodzi ruch olimpijski, a w konsekwencji – dołącze- 74 SUMMARY nia do państw rywalizujących w igrzyskach. 20 WYDARZENIA One Year Closes, Another One Opens Pierwsze zadanie zrealizowano szybko, 100 lat szczypiorniaka na ziszczenie się drugiego (wtedy jeszcze marzenia) trzeba było poczekać do 1924 roku. 22 WYDARZENIA Inna, jakże istotna tegoroczna rocznica, to 90-lecie wywalczenia przez Halinę Konopacką Najważniejsze imprezy sportowe w pierwszym półroczu 2019 roku na igrzyskach w Amsterdamie pierwszego olimpijskiego złota dla Polski. Polski Komitet Olimpijski oraz współpracujące z nim Muzeum 24 SYLWETKI Sportu i Turystyki w Warszawie wydarzenia Isia mówi „stop” te uczciły, organizując atrakcyjne wystawy, niejako przy okazji przypominające inne 28 SYLWETKI – obok Konopackiej – wybitne postaci „Petarda” sportu II Rzeczypospolitej. O tym, że były to przedsięwzięcia potrzebne i udane, świadczą opinie wielu osób odwiedzających te ekspozycje. 32 SYLWETKI Kulminacja obchodów 100-lecia Polskiego Komitetu Szczęśliwe „trzynastki” Olimpijskiego jest planowana na jesień 2019 roku, ale już wcześniej odbędzie się szereg wydarzeń 36 SYLWETKI do jubileuszu nawiązujących – ich przeprowadzenie „Czester” albo... „Syberyjski drwal” nie byłoby możliwe bez mecenatu, jaki nad rocznicą będzie sprawować Polski Koncern Naftowy ORLEN 38 SYLWETKI MAGAZYN OLIMPIJSKI (piszemy o tym na str. 4). Z tego, co nam wiadomo, Kajakarski „Terminator” WYDAWCA: do obchodów 100-lecia chce włączyć się także Polski Komitet Olimpijski ul. Wybrzeże Gdyńskie 4, 01-531 Warszawa grupa polskich związków sportowych, dedykując tel.: +48 22 560 37 00, faks: +48 22 560 37 35 jubileuszowi wybrane organizowane przez 40 Z KART HISTORII e-mail: [email protected] siebie imprezy. Ważne jest i to, że o rocznicy Jubileusz Niepodległej REDAGUJE: Zespół nie zapominają terenowe ogniwa ruchu olimpijskiego, na muzealnych ekspozycjach REDAKTOR PROWADZĄCY: Henryk Urbaś a więc – rady regionalne, kluby olimpijczyka i szkoły, których patronami są olimpijczycy. Szykuje się zatem REALIZACJA WYDAWNICZA: 44 Z KART HISTORII z jednej strony godne upamiętnienie osób, które W hołdzie damie wielu talentów Content Tube Sp. z o.o. powstanie PKOl inicjowały, a potem krajowy ruch ul. Pilicka 4, 02-629 Warszawa tel./faks: +48 22 642 96 40 olimpijski rozwijały, a z drugiej – wybitnych polskich www.contenttube.pl sportowców oraz trenerów, dzięki którym Polacy 48 Z KART HISTORII na całym świecie mogli podczas kolejnych Bohaterowie „Wielkiej Honorowej...” PREZES ZARZĄDU: Michał Sztand igrzysk cieszyć się triumfami biało-czerwonych. MENEDŻER PROJEKTU: Katarzyna Łada KOREKTORKA: Beata Saracyn Oby nie zabrakło ich w następnym stuleciu! DYREKTOR KREATYWNY: Marcin Górecki 52 WOKÓŁ SPORTU DYREKTOR ARTYSTYCZNA: Marta Michałowska Henryk Urbaś Z młodzieżowych na „dorosłe” OKŁADKA: Szymon Sikora/PKOl

MAGAZYN OLIMPIJSKI 3 WYDARZENIA

WIELE DRÓG, JEDEN CEL PKN ORLEN MECENASEM OBCHODÓW 100-LECIA PKOl

20 GRUDNIA, PODCZAS OBRAD ZARZĄDU POLSKIEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO, PREZES ANDRZEJ KRAŚNICKI I SEKRETARZ GENERALNY ADAM KRZESIŃSKI ZAPOZNALI ZEBRANYCH Z RAMOWYM PROGRAMEM PRZYSZŁOROCZNYCH OBCHODÓW 100-LECIA POLSKIEGO RUCHU OLIMPIJSKIEGO. POINFORMOWALI PRZY TYM, ŻE ROLI MECENASA OBCHODÓW PODJĄŁ SIĘ SPONSOR STRATEGICZNY PKOl – POLSKI KONCERN NAFTOWY ORLEN

TEKST: HENRYK URBAŚ

FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA W RAMACH CHARAKTERYZUJĄC ISTOTĘ zawartej w tej nie o nich zamierzamy mówić, pokazywać OBCHODÓW 100-LECIA PKOl sprawie umowy, Andrzej Kraśnicki powiedział wzorce zachowań oraz drogę wiodącą do suk- m.in.: – 100 lat to przede wszystkim bogata cesów. Do sukcesu, na szczyty kariery wiedzie Noworoczne Spotkanie Rodziny Olimpijskiej historia wielu ludzi i ogromny dorobek marki wiele dróg, często długich i pokrętnych, Warszawa, 12 stycznia PKOI, jego dziedzictwa znaczonego suk- ale – warto je pokonywać – dla siebie i dla in- Centralne uroczystości Dni Olimpijczyka Gniezno, kwiecień* cesami polskich sportowców na kolejnych nych. Tę prawdę od 100 lat staramy się uświa- Spotkanie komitetów olimpijskich Europy Środkowej igrzyskach oraz historii niezwykłego, ogól- damiać polskiej młodzieży decydującej się na i Południowo-Wschodniej noświatowego ruchu, jakim jest ruch olimpij- uprawianie sportu. Setne urodziny PKOl Sopot, 20–22 maja ski. Dzięki igrzyskom za marką PKOl stoją to znakomita okazja, by mówić nie tylko o wy- XXV Światowe Targi Kolekcjonerów Olimpijskich Warszawa, 23–26 maja ogromne wartości i szlachetne ideały, takie nikach sportowych – medalach, tytułach i re- XXI Piknik Olimpijski jak uczciwość, solidarność czy fair play. kordach, ale także akcentować niezaprzeczal- Warszawa, 25 maja To cechy, które powinny dominować również ne wartości wychowawcze sportu i olimpizmu. Finał turnieju „Na olimpijskim szlaku” w „normalnym”, pozasportowym życiu. I właś- Chcemy to robić i wiemy, jak to czynić…”. Białystok, 3 czerwca Bieg Dnia Olimpijskiego Dziwnów, czerwiec* XXV Światowy Sejmik Polonijny Gdynia, 20–27 lipca Spotkanie w 100. rocznicę powołania PKOl „Do sukcesu, na szczyty kariery, wiedzie Kraków, 12 października Zjazd rad regionalnych, klubów olimpijczyka wiele dróg, często długich i pokrętnych, i szkół im. olimpijczyków Poznań, 18–19 października ale warto je pokonywać dla siebie i dla Zgromadzenie Ogólne Europejskich Komitetów Olimpijskich Warszawa, 24–26 października Olimpijska Gala 100-lecia w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej innych. Tę prawdę od 100 lat staramy Warszawa, 26 października się uświadamiać polskiej młodzieży” *) dokładne daty zostaną ustalone w terminie późniejszym

4 MAGAZYN OLIMPIJSKI

WYDARZENIA

SKOKI „W CIEMNO” OD POCZĄTKU NOWEGO SEZONU ZIMOWEGO ZNÓW NAJWIĘCEJ RADOŚCI SPRAWIAJĄ POLSKIM KIBICOM SKOCZKOWIE NARCIARSCY. POD WODZĄ TRENERA STEFANA HORNGACHERA SOLIDNIE PRZEPRACOWALI KOLEJNE MIESIĄCE OD IGRZYSK OLIMPIJSKICH W PYEONGCHANG AŻ DO INAUGURACJI NOWEGO SEZONU. A PO DRODZE SKAKALI PRZECIEŻ TAKŻE NA OBIEKTACH POKRYTYCH IGIELITEM...

a finał 3 października w Klingenthal odwo- PRZED PRZYJAZDEM DO WISŁY jedynie TEKST: KRZYSZTOF KLEPCZYŃSKI/RADIO KATOWICE łano. LGP wygrał tymczasem uczestniczący Austriacy trenowali na zaśnieżonym obiekcie FOTO: PAP/EPA, SZYMON SIKORA/PKOl w ośmiu konkursach Rosjanin Jewgienij Kli- w Falun, ale wcale nie zdominowali rywalizacji. mow, wyprzedzając punktujących w sześciu – Od kilku lat większość skoczni jest wyposa- LETNIĄ GRAND PRIX Polacy rozpoczęli startach: Niemca Karla Geigera, Żyłę i Stocha. żona w lodowe, czyli sztucznie mrożone, tory tradycyjnie, od drużynowego zwycięstwa najazdowe – mówił Adam Małysz. Dojazd do 21 lipca w Wiśle. W konkursach indywidual- U PROGU ZIMY do Pucharu Świata progu jest więc identyczny jak zimą. Różnica nych 22 lipca na Malince, 28 lipca Hinterzar- przystąpiliśmy więc trochę „w ciemno”. pojawia się jednak przy lądowaniu, gdzie ten i 4 sierpnia w Einsiedeln triumfował Do 16 listopada na Malince wiślanie musie- igielit jest równy, a zaśnieżony zeskok już nie- . Dwukrotnie drugi był Piotr Żyła. li stoczyć twardą walkę z nieprzychylną koniecznie. Śnieg ma też oczywiście niższą Po przerwie kadra A pojawiła się w cyklu zimowym skokom aurą. Produkcja temperaturę, więc powietrze w trakcie lotu jest dopiero w Rasnovie. 22 i 23 września. Tam śniegu, a właściwie białej pokrywy, chłodniejsze, ale skok zaczyna się od odbicia. w słabej obsadzie wszyscy Polacy wskaki- POWYŻEJ: w dwucyfrowej dodatniej temperaturze Piotr Żyła szlifuje wali do dziesiątki. W Hinzenbach w czołowej formę i coraz częściej jest oczywiście możliwa, ale głównym ZAWODY W WIŚLE zaczęły się od dziesiątce zmieścił się tylko Stefan Hula, skacze rewelacyjnie problemem staje się jej utwardzenie. „drużynówki”, którą biało-czerwoni

6 MAGAZYN OLIMPIJSKI wygrali. Indywidualnie zwyciężył będący jeszcze w „letniej” formie Klimow. Trzeci był latający zdecydowanie najdalej, lecz lądują- cy ze strachem w oczach Japończyk Ryōyū Koba ­yashi. Czwarty – Stoch, szósty – Żyła, ósmy – Kubacki, a nawet 23. Jakub Wolny wyrazili umiarkowane zadowolenie. 28. w konkursie walczył z błę- dami na progu, a Stefan Hula bez błysku zakończył zawody na dopiero 38. pozycji.

SKOCZNIA W RUCE jak zwykle przywitała skoczków mocnymi podmuchami wiatru. Bez piątkowych treningów oraz kwalifikacji w so- botę udało się rozegrać tylko jednoseryjny konkurs. Kobayashi nie skoczył najdalej, OBOK: ale wygrał, bo najmniej sprzyjał mu wiatr. Choć rewelacją sezonu Stoch był drugi, trzeci Żyła, a 11. z rekordem jest Japończyk Ryōyū Kobayashi, Kamil życiowym Jakub Wolny. W niedzielę po dwóch Stoch nie daje o sobie seriach 13. był Wolny, 12. Kubacki, 5. Żyła, zapomnieć 3. Stoch, a zwyciężył już skaczący najdalej OBOK: i najładniej Kobayashi, który został liderem PŚ. ma coraz więcej powodów do radości jako trener Pomimo dwóch TRZECI WEEKEND PUCHARU ŚWIATA Po- reprezentantów Polski lacy rozpoczęli bez „białego” treningu, także tygodni przerwy „w ciemno”. Niżnyj Tagił powitał skoczków mrozem i nareszcie naturalnym śniegiem. do pierwszego Żyła w formie - 2. i 3., Stoch - 4. i 7., dwukrotnie Kubacki w drugiej dziesiątce, raz zapunktował konkursu Turnieju Hula. Niestety, nadal bez formy Kot, a rosyj- ska skocznia przerosła Wolnego. Rosyjski Czterech Skoczni weekend to zwycięstwo i 2. miejsce Norwega PONIŻEJ: Johanna André Forfanga oraz trzecie miejsce Skupiony i mniej „rozgadany” niż w Oberstdorfie i wygrana drugiego dnia Ryōyū Kobayashiego. dawniej Piotr Żyła to obecnie coraz zakładam PODMUCHY WIATRU i dodatnie tempe- częstszy widok ratury storpedowały konkursy w Titisee- „w ciemno”, -Neustadt. Po dwutygodniowej pauzie i kilku treningach w Zakopanem Polacy ruszyli do że Żyła i Stoch Engelbergu. Tu nadal pewnym punktem był dwukrotnie drugi Piotr Żyła, Stoch na 9. i 3. nie stracą formy, miejscu, Kubacki na 13. i 5. Pierwszy szwaj- carski konkurs wygrał Niemiec , którą mają lecz drugi już Ryōyū Kobayashi i dzięki temu umocnił się na pozycji lidera PŚ. Gonią go od lipca Żyła i Stoch. Za nimi Geiger i Forfang. PS Powyższy tekst, z uwagi na cykl wydaw- POMIMO KOLEJNYCH DWÓCH TYGO- niczy naszego pisma, powstał po kon- DNI przerwy do pierwszego konkursu kursach w Engelbergu a przed Turniejem Turnieju Czterech Skoczni w Oberstdorfie Czterech Skoczni. Miejmy nadzieję, że i z tą zakładam „w ciemno”, że Piotr Żyła i Kamil imprezą reprezentanci Polski, wspierani jak Stoch nie stracą formy, którą mają od lipca. zawsze (i niemal wszędzie) przez dziesiątki Niech martwią się o nią rywale. wiernych kibiców, sobie poradzą…

MAGAZYN OLIMPIJSKI 7 WYDARZENIA

NIE SAMYMI SKOKAMI… MIMO NIESPRZYJAJĄCEJ TU I ÓWDZIE POGODY SEZON ZIMOWY ROZKRĘCA SIĘ NA DOBRE TAKŻE W INNYCH O TEJ PORZE UPRAWIANYCH SPORTACH. PONIŻEJ KRÓTKI PRZEGLĄD DOTYCHCZASOWYCH (WEDŁUG STANU NA POŁOWĘ GRUDNIA) WYSTĘPÓW SPORTOWCÓW W BIAŁO-CZERWONYCH STROJACH

Natalia Czerwonka. Na początku sezonu na 500 m) miała wyjątkowo udane wejście TEKST: HENRYK URBAŚ korzystniej prezentowały się panie – w Obi- w kolejny sezon. Podczas inauguracyjnych FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl hiro były piąte, a w Tomaszowie szóste. Męż- zawodów w Calgary w znakomitym stylu, czyźni w obu imprezach zajmowali 11. lokaty. bijąc rekord kraju, triumfowała na dystansie O STARTACH NASZYCH SKOCZKÓW Miejsca indywidualne? Niestety, głównie 500 m, ale już wcześniej w biegach poprze- narciarskich oraz o pierwszych zawodach w grupach B – np. w Japonii w A wystąpił tyl- dzających finał, zaprezentowała odwagę, Pucharu Świata panczenistów na toma- ko (zajmując 11. lokatę na 500 m) Artur Waś. zdecydowanie i nieustępliwość, a to dało szowskim krytym torze łyżwiarskim piszemy W Heerenveen z kolei Natalia Czerwonka efektowny sukces. Dzień później też wywal- w „Magazynie” oddzielnie (str. 6 oraz str. 14). była 8. na 1500 oraz 11. na 1000 m. czyła miejsce w finale, ale w nim musiała za- Tu dodajmy tylko, że w ekipie łyżwiarzy za- dowolić się lokatą czwartą. Nieoczekiwanie szły przed sezonem spore zmiany kadrowe. *** jednak – po pierwszych zawodach sezonu Między innymi niepowodzenia podczas została liderką pucharowej klasyfikacji na igrzysk olimpijskich w PyeongChang spo- JUŻ NA POCZĄTKU LISTOPADA bardzo 500 m. Tydzień później, po przeniesieniu się wodowały konieczność budowania nowych POWYŻEJ: miłą niespodziankę sprawiła nam specja- z Kanady na lodowisko w amerykańskim drużyn – żeńskiej i męskiej. W męskiej W ekipie naszych lizująca się w short-tracku Natalia Mali- Maliszewska znów stanęła panczenistów przed z olimpijskiej ekipy nie ma teraz żadnego rozpoczęciem sezonu szewska. Białostocczanka (która w marcu na najwyższym stopniu podium i tym zawodnika, w kobiecej – pozostała tylko zaszły spore zmiany została w Montrealu wicemistrzynią świata razem po mistrzowsku rozgrywając wyścig

8 MAGAZYN OLIMPIJSKI finałowy. Dodajmy, że nasi reprezentanci zach FIS w Finlandii wypadło nieźle, bo Polki w kombinacji norweskiej. Oni pucharowe korzystnie zaprezentowali się także zajmowały miejsca w czołówce, ale debiut zmagania rozpoczęli 23 listopada zawodami w rywalizacji drużynowej kobiet (rekord w Pucharze Świata w Kuusamo stanowił „zim- w fińskiej Ruce. I to rozpoczęli obiecująco, kraju) i mężczyzn oraz w sztafecie miesza- ny prysznic”, bo z miejsc poza pięćdziesiątką bowiem Paweł Słowiok, zajmując 25. miej- nej. W grudniu pucharowe zawody rozegra- najlepszych trudno być zadowolonym. Myślę sce, wywalczył pierwsze punkty PŚ, zaś no w Ałmatach (Kazachstan), gdzie Natalia jednak, że z czasem kibice częściej – i to do- w zawodach drużynowych, wraz z Ada- po raz kolejny pokazała, że w rywalizacji brymi słowami – będą kwitować starty takich mem Cieślarem, Wojciechem Marusarzem na 500 m należy już do ścisłej czołówki zawodniczek, jak: Monika Skinder, Urszula i Szczepanem Kupczakiem sięgnął po wy- światowej. Tym razem była w finale trzecia, Łętocha i Eliza Rucka. Nie powinni także za- soką szóstą lokatę. zgarnęła kolejną pulę punktów i umocniła pominać o… Justynie Kowalczyk. Wprawdzie W kolejnej imprezie, w Lillehammer, w skła- się na pozycji liderki pucharowej klasyfikacji. zajęła się już trenerką, ale nie wyklucza udzie- dzie podopiecznych trenera Danny’ego Win- To dobrze wróży przed zaplanowanymi lenia aktywnej pomocy w sztafecie młod- kelmanna nie było Marusarza, ale pozostała na styczeń mistrzostwami Europy szym biegaczkom podczas przyszłorocznych trójka w pierwszym dniu zawodów w kom- w holenderskim Dordrechcie. MŚ w Seefeld i – od czasu do czasu także plecie znalazła się w czołowej trzydziestce. startuje, tyle że w imprezach niższej rangi. Słowiok był 19., Cieślar 25., a Kupczak 27. *** W ekipie biegaczy – bez większych zmian, Szkoda, że temu ostatniemu wyraźnie nie czyli nie najlepiej. W ich grupie najmocniej- udał się bieg, bo po rywalizacji na skoczni GENERALNA ZMIANA WARTY w biegach szy jest najbardziej doświadczony Maciej zajmował znakomite czwarte miejsce. Dru- narciarskich. W kadrze trenerskiego duetu Staręga, ale jak na razie kończy zawody giego dnia punktowali Cieślar (26.) i Słowiok Aleksander Wierietielny – Justyna Kowalczyk, w okolicach miejsc 50–60. Młodsi, a więc (30.). Za to w ostatnim dniu trzydniowej po tym jak karierę zakończyły Sylwia Jaśko- bracia Dominik i Kamil Bury oraz Mateusz imprezy w Norwegii Adam Cieślar wypadł wiec i Ewelina Marcisz, zaś Martyna Galewicz Haratyk – jeszcze dalej… jak dotąd najlepiej w sezonie. Dziewiętnasty ją „przerwała” (tak przynajmniej napisała zawodnik po skokach, w biegu spisał się mi w mailu), mamy teraz pięć juniorek i dwie *** jeszcze lepiej, miał 16. czas i ostatecznie zo- seniorki. I na pewno w tym sezonie wszystkie PONIŻEJ: stał sklasyfikowany na miejscu 17. one będą musiały nabywać doświadczenia Natalia Maliszewska DOBRE, A W KAŻDYM RAZIE LEPSZE Przyznam, że nie pamiętam tak dobrych nowy sezon i walczyć o każdy punkt w zawodach pucha- rozpoczęła niż w latach poprzednich, wieści docierają występów naszych kombinatorów , ale rowych. Przedsezonowe przetarcie w impre- w wielkiej formie z obozu naszych narciarzy startujących przecież już czas najwyższy, by walczyli W kadrze trenerskiego duetu Aleksander Wierietielny – Justyna Kowalczyk mamy teraz pięć juniorek i dwie seniorki. Wszystkie będą musiały nabywać doświadczenia

MAGAZYN OLIMPIJSKI 9 WYDARZENIA

Była bowiem 28. w slalomie równoległym rozegranym w szwajcarskim St. Moritz. Dzień wcześniej była tam 32. w supergigancie – do punktującej trzydziestki było niedaleko, do- kładnie 0,06 s... Nieco wcześniej, w Szwecji w na pewno słabiej niż PŚ obsadzonych gi- gantach Pucharu Europy Polka była czwarta i druga, za to w PŚ w USA w tej konkurencji odpadła już po pierwszym przejeździe. W grudniu Maryna dwukrotnie wygrała we włoskim Andalo Paganella slalomy giganty o punkty Pucharu Europy i w tej specjalności OBOK: Karolina Riemen- w pucharowej klasyfikacji prowadzi. Oby tak -Żerebecka ma na w konfrontacji z elitą światową… Alpejczycy swoim koncie udane – mężczyźni – wciąż daleko za najlepszymi. starty w zawodach Pucharu Europy. Oby tak dalej ***

OBOK: o wyższe niż wcześniej zajmowane lokaty. Ze zmiennym W POŁOWIE GRUDNIA pucharową ry- Przypomnę, że Słowiok i Cieślar to przecież szczęściem startuje walizację zainaugurowano w alpejskim nasi medaliści z Olimpijskiego Zimowego nasza najlepsza snowboardzie. Premierowe zawody we alpejka – Maryna Festiwalu Młodzieży Europy, rozegranego Gąsienica-Daniel Włoszech przyniosły dobrą 11. lokatę w lutym 2009 roku w Szczyrku. Oby tylko Aleksandry Król w pierwszym, ale i dys- do końca sezonu starczyło im sił, bo opiekę kwalifikację w drugim slalomie gigancie szkoleniową na pewno mają dobrą. równoległym. 14. w tej drugiej próbie była Weronika Biela (pierwszej nie ukończyła). *** *** PO PUCHAROWE PUNKTY – kolejne w ka- rierze – sięgnęła na początku grudnia nasza WSZYSTKICH ZASKOCZYŁA za to startują- najlepsza alpejka Maryna Gąsienica-Daniel. ca w skicrossie Karolina Riemen-Żerebecka. Przed niespełna rokiem kontuzja pozbawiła

PONIŻEJ: ją szansy olimpijskiego występu w Pyeong- Monika Hojnisz Chang, ale po okresie rehabilitacji nowy Opiekę nad kadrą podkreśla, że pod sezon rozpoczęła w Szwecji od czwartego okiem Nadii Biełowej trenowała intensywnie miejsca, a dzień później efektowanego zwy- biathlonistek przed sezonem cięstwa, na razie w zawodach Pucharu Euro- objęła py. Oby tak dalej (także w Pucharze Świata)! Nadia Biełowa. *** OD WIELU LAT Z NADZIEJĄ patrzymy na Po ośmiu latach starty naszych biathlonistek (bo panowie nadal nie potrafią im dorównać). W ich znów pracuje kadrze też nastąpiły przetasowania – po IO w PyeongChang karierę zakończyła z naszymi Weronika Nowakowska, kilka zawodni- czek postanowiło trenować indywidualnie, najlepszymi, a opiekę nad kadrą objęła Nadia Biełowa. Po ośmiu latach znów pracuje z naszymi w tym z Moniką najlepszymi, w tym z Moniką Hojnisz oraz z Kamilą Żuk, Kingą Zbylut, Karoliną Pitoń. Hojnisz W odwodzie wciąż pozostają Magdalena

10 MAGAZYN OLIMPIJSKI

WYDARZENIA

Gwizdoń i Krystyna Guzik. Sezon wspania- OBOK: łe rozpoczęła Monika Hojnisz – jak Nieco nadziei dają nam występy Natalii przystało na liderkę grupy już w inaugura- Kaliszek i Maksyma cyjnych zawodach PŚ w Pokljuce była dru- Spodyriewa ga w biegu indywidualnym, 11. w sprincie i 21. w biegu na dochodzenie. Potem, w Hochfilzen zajęła piątą lokatę w sprincie i czwartą w biegu na dochodzenie. Monika (mająca już w swoim dorobku brązowy medal mistrzostw świata z 2013 r.) bardzo pewnie czuła się na strzelnicy, a i z biegiem radziła sobie doskonale. – Nie sądziłam, że będzie tak dobrze – mówiła już po starcie w Słowenii, ale też przyznała, że pod okiem Biełowej przed sezonem trenowała bardzo mocno, bo głównym zadaniem było takie przygotowanie zawodniczki, by ta osią- gnęła maksymalnie stabilną, równą formą i – chyba to się udaje. Przynajmniej na razie. – Pozostałym dziewczętom nieco do niej brakuje – biegowo są niezłe, ale „spalają się” jeszcze podczas strzelań, więc popra- i Krzysztof Tylkowski w bobslejowej „dwój- Jakóbczyk) broni naszych barw w Pucharze cujemy i nad tym – mówi trenerka. ce”. Na inauguracyjnych (i jedynych w 2018 Europy i Pucharze Interkontynentalnym roku) zawodach PŚ w Siguldzie dwukrotnie skeletonistów. Jak na razie radzą sobie *** zajmowali 11. miejsce, a w Königssee w wal- w miarę przyzwoicie, zajmując lokaty PONIŻEJ: ce o punkty Pucharu Europy byli klasyfiko- w granicach od 12. do 25. PRZEDSTAWICIELE SPORTÓW SANECZ- Mateusz Luty wani jako 9. i 7. załoga. „Czwórka” z kolei i Krzysztof Tylkowski KOWYCH, a więc – samego saneczkar- to nasza bobslejowa była 10. Troje biało-czerwonych (Marta *** stwa oraz bobslejów i skeletonu od lat „dwójka” Orłowska, Vladyslav Polyvach i Michał pozostają w cieniu zawodników innych NA ZAKOŃCZENIE TEGO PRZEGLĄDU zimowych sportów – pewnie to efekt braku trzeba wspomnieć o łyżwiarstwie figuro- możliwości ich oglądania w kraju (przez wym, a tu najmocniejsza jest nasza „olim- brak sztucznie chłodzonego toru), a i po pijska” para taneczna. Natalia Kaliszek części – długich lat bez większych między- i Maksym Spodyriew mają już za sobą kil- narodowych sukcesów. Od kilku lat ka startów – dodajmy – bardzo udanych. śľcoś się jednak zmienia, i to na korzyść. Zajęli piąte miejsce w imprezie Grand Toru jak nie było, tak nie ma, są za to nowe Prix w Moskwie (mogli być nawet wyżej, sanki, więc… Spośród podopiecznych po programie krótkim byli na miejscu trenera Marka Skowrońskiego (saneczki) czwartym). Potem w Pucharze Warszawy zdecydowanie najkorzystniej prezentuje się byli drudzy, zajęli trzecia lokatę w walce dwójka w składzie Wojciech Chmielewski o Nagrodę Tallina i drugą w podobnych – Jakub Kowalewski. zawodach w Zagrzebiu. W Turnieju Czte- W czterech już rozegranych pucharowych rech Narodów (będącym krajowymi mi- imprezach (Innsbruck, Whistler, Calgary, strzostwami dla łyżwiarzy Czech, Słowacji, Lake Placid) zajęła kolejno miejsca: 8., 12., Węgier i Polski) w Budapeszcie zwyciężyli. 10. i 7. Dobrze wypadała też nasza sztafeta, Warto jednak zaznaczyć, że Natalia i Mak- klasyfikowana na obu kanadyjskich sym mają już w kraju godnych siebie rywa- obiektach na 8. pozycji. Indywidualnie li. Treningi w Kanadzie sprawiły, że Justyna – Ewa Kuls-Kusyk, Natalia Wojtuściszyn, Plutowska i Jeremie Flemin wyraźnie pod- Maciej Kurowski i Mateusz Sochowicz nieśli umiejętności, czego potwierdzeniem spisują się gorzej – lądują zwykle w trze- choćby ich 5. lokata na zawodach w Inns- ciej dziesiątce zawodników. Kontakt z naj- brucku, 4. w Warszawie oraz trzecia lokata lepszymi utrzymują również Mateusz Luty w stolicy Węgier.

12 MAGAZYN OLIMPIJSKI 996561_VITAY_Monety MagOlimpijski 240x270_v3_outl.indd 1 10/10/2018 14:55 WYDARZENIA

PUCHAROWY DEBIUT TOMASZOWSKIEGO TORU AŻ 19 LAT SYMPATYCY ŁYŻWIARSTWA SZYBKIEGO CZEKALI NA POWRÓT ZAWODÓW PUCHARU ŚWIATA DO POLSKI. DZIĘKI POWSTANIU ARENY LODOWEJ W TOMASZOWIE MAZOWIECKIM – PIERWSZEGO KRYTEGO TORU W KRAJU, NASI PANCZENIŚCI ZYSKALI WRESZCIE ŚWIETNE WARUNKI DO TRENINGU, A KIBICE – MOŻLIWOŚĆ OGLĄDANIA NA ŻYWO NAJLEPSZYCH ŁYŻWIARZY NA ŚWIECIE. PIERWSZY WIELKI MIĘDZYNARODOWY TEST TOMASZOWSKI OBIEKT ZDAŁ BARDZO DOBRZE, WIĘC POZOSTAJE WIERZYĆ, ŻE ODTĄD REGULARNIE BĘDZIE GOŚCIŁ ZAWODY NAJWYŻSZEJ RANGI. ZWŁASZCZA ŻE GRUDNIOWE ZMAGANIA PRZYCIĄGNĘŁY TŁUMY

TEKST: MARTYNA SZYDŁOWSKA

FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl

14 MAGAZYN OLIMPIJSKI ARENA LODOWA została uroczyście otwar- POWYŻEJ: zgłoszono blisko 250 zawodników z prawie Zbigniew Bródka i Artur Waś. Reszta ich ta w grudniu 2017 roku i krok po kroku była Ogólny widok hali 30 krajów. Na starcie nie zabrakło mistrzów kompanów, choć w większości była obecna z zewnątrz testowana przez łyżwiarzy. Inauguracyjnymi świata, medalistów olimpijskich i prawdzi- w Tomaszowie, to w zupełnie innych rolach. zawodami były mistrzostwa Polski pan- wych legend tego sportu. Polskę reprezen- czenistów. Następnie obiekt doczekał się towało w sumie czternastu panczenistów. DLA ZBIGNIEWA BRÓDKI był to szczegól- pierwszego międzynarodowego testu, gosz- Warto zwrócić uwagę na fakt, że obecnie ny moment, bo we wszystkich wywiadach cząc w marcu 2018 roku mistrzostwa świata nasza reprezentacja jest w trakcie pokole- podkreślał, że te zawody i występ przed juniorów. W ostatnich tygodniach 2018 roku niowej zmiany. Katarzyna Bachleda-Curuś własną publicznością są spełnieniem jego nadszedł wreszcie czas na pierwsze między- na dzień przed rozpoczęciem zawodów marzeń, mimo iż jego forma była daleka narodowe imprezy w łyżwiarstwie szybkim. w Arenie Lodowej ogłosiła zakończenie od tej, która pozwalałaby mu na walkę Jeszcze w listopadzie, Arena Lodowa była kariery, a z naszych najbardziej do- o podium (12. miejsce na 1500 m). Mistrz miejscem zmagań Pucharu Świata juniorów, świadczonych zawodników w zawodach olimpijski z Soczi przy każdej rundzie, na- podczas którego całkiem udanie zaprezen- rywalizowali jedynie Natalia Czerwonka, wet rozgrzewkowej, wzbudzał niezwykle towali się biało-czerwoni! Andżelika Wójcik OBOK: wywalczyła srebrny medal na 500 m, Arena Lodowa zaś Karolina Gąsecka, Natalia Jabrzyk w środku i Olga Kaczmarek zdobyły brąz w sprincie drużynowym.

DZIĘKI DOBREJ POSTAWIE w juniorskiej rywalizacji – Wójcik i Gąsecka wraz z Arturem Janickim oraz Damianem Żur- kiem otrzymały szansę na występ w se- niorskim Pucharze Świata, który odbył się w Tomaszowie Mazowieckim dwa tygodnie później, w dniach 7–9 grudnia. Dla pocho- dzącej z Tomaszowa Karoliny Gąseckiej był to jednocześnie niezwykły debiut w se- niorskim Pucharze Świata (15. i 10. miejsce na 500 m w drugiej dywizji oraz 6. lokata w wyścigu drużynowym). Do zawodów

MAGAZYN OLIMPIJSKI 15 WYDARZENIA

dziesiątce w zmaganiach najwyższej dywizji trochę zabrakło – zajęła na 1500 m 11. lokatę.

MOCNE OTWARCIE SEZONU miała rów- nież Kaja Ziomek, która dzięki zwycięstwu na 500 m w Tomakomai w grupie B, zdo- łała awansować do czołówki, ale tylko na kolejny japoński konkurs. W kraju przyszło jej ponownie rywalizować w drugiej dywi- zji – wywalczyła 8. i 11. miejsca na 500 m i 16. na 1000. Magdalena Czyszczoń zajęła wysoką, szóstą lokatę w biegu na 5000 m w grupie B, a nasza juniorka Andżelika Wójcik, która również startowała w niższej dywizji, była 10. i 15. na 500 oraz 19. na dwu- krotnie dłuższym dystansie.

W TOMASZOWIE Polacy na podium upla- sowali się tylko w rozgrywkach drugiej gru- py – szczęśliwy okazał się dystans 500 m entuzjastyczne reakcje fanów zgromadzo- POWYŻEJ: nych na trybunach Areny Lodowej. – Do- Zbigniew Bródka (z prawej) ping kibiców bardzo mnie niósł. Słyszałem wrzawę na ostatnim okrążeniu, to coś nie- samowitego, gdy startuje się przed własną publicznością” – podkreślał Bródka. Kibice OBOK: bardzo licznie stawili się w Tomaszowie „Bratobójczy” pojedynek i naprawdę nie szczędzili gardeł podczas – Karolina Bosiek kontra startów biało-czerwonych, co robiło wielkie Natalia Czerwonka wrażenie, szczególnie podczas weekendu, kiedy trybuny były pełne.

NATALIA CZERWONKA mogła dodatkowo liczyć na gorący doping swoich podopiecz- PONIŻEJ: nych z Akademii Sportowego Rozwoju. Sprinter Dla srebrnej medalistki z Soczi był to Artur Nogal bardzo pracowity weekend, gdyż w sumie wystartowała w pięciu wyścigach, w tym – pierwszego dnia na najniższym stopniu w biegu drużynowym i sprincie drużyno- podium stanął Artur Waś (który dzień wym, dając wielkie wsparcie młodszym później wystartował w elicie – 14. miejsce), koleżankom, a w indywidualnych konku- a w sobotę triumfował Artur Nogal rencjach w dywizji A zajęła siódmą lokatę (w piątek na tym dystansie był piąty). na 1500 i dziewiątą na 1000 metrów. Całkiem dobrze w Arenie Lodowej za- Podczas biegu na 1500 m Czerwonka zmie- prezentował się mistrz Polski na 1000 m rzyła się z najmłodszą polską olimpijką – Piotr Michalski, który na tym dystansie z PyeongChang – Karoliną Bosiek, która osiągnął dziesiąty czas i wywalczył swój bardzo dobrze rozpoczęła sezon. Tuż przed najlepszy w karierze wynik w grupie A, startami w Polsce, w japońskim Tomakomai, z kolei w grupie B zajął miejsca 5. i 12. na w biegu masowym zajęła wysokie, piąte 500 m. W pierwszej dywizji wystąpił rów- miejsce. Tomaszowianka przed własną nież Sebastian Kłosiński, który na 1500 m publicznością dała z siebie wszystko, był 16. Na tym samym dystansie, ale w niż- ale do upragnionego miejsca w czołowej szej grupie siódmy był Marcin Bachanek.

16 MAGAZYN OLIMPIJSKI Pozostali nasi reprezentanci, czyli Damian Żurek, Patryk Wójcik i Adrian Wielgat, plasowali się w swoich konkurencjach w okolicy drugiej dwudziestki.

NIEDZIELNE ZMAGANIA najlepszych łyż- wiarzy śledził w Arenie Lodowej Prezydent RP Andrzej Duda, który był pod dużym wrażeniem tomaszowskiego obiektu. – To arena na światowym poziomie. Cieszę się, że Puchar Świata zagościł w Tomaszo- wie Mazowieckim – powiedział prezydent. Również wszyscy zagraniczni zawodnicy, jak i przedstawiciele mediów nie szczędzili pochwał organizatorom i tomaszowskie- mu torowi. Prezes Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego – Rafał Tataruch zapowiedział, że Polska podejmie starania o organizację zawodów Pucharu Świata również w przyszłym sezonie. Dlatego wszy- scy wierzą, że ku radości kibiców i polskich zawodników, Arena Lodowa w Tomaszowie OBOK: Mazowieckim będzie regularnie gościć mię- Andżelika Wójcik dzynarodowe imprezy najwyższej rangi. – nowa twarz w kadrze WYDARZENIA

ASY „LODOWYCH KRĘGLI” W ŁODZI ŁÓDŹ OD DAWNA ZAJMUJE WAŻNE MIEJSCE NA SPORTOWEJ MAPIE POLSKI, ALE OD POCZĄTKU WRZEŚNIA 2018 ROKU MOŻE POCHWALIĆ SIĘ PIERWSZĄ I JEDYNĄ W KRAJU HALĄ CURLINGOWĄ. NIESPEŁNA TRZY MIESIĄCE PO OTWARCIU TEGO OBIEKTU ROZEGRANO TAM PIERWSZE MIĘDZYNARODOWE ZAWODY: TURNIEJ CYKLU WORLD CURLING TOUR DWÓJEK MIESZANYCH, KTÓRE ZADEBIUTOWAŁY W PROGRAMIE OLIMPIJSKIM W PYEONGCHANG. NA STARCIE ŁÓDZKICH ZAWODÓW NIE ZABRAKŁO MISTRZÓW ŚWIATA I OLIMPIJCZYKÓW

duet Szeliga-Frynia/Frynia zdołał awanso- Judith McCleary/Lee McCleary. Co ciekawe, TEKST I FOTO: MARTYNA SZYDŁOWSKA wać do ćwierćfinału, gdzie, niestety, finał był drugim spotkaniem tych par w Łodzi, NA PRZEŁOMIE LISTOPADA I GRUDNIA po zaciętym meczu uległ fińskiej dwójce gdyż zmierzyły się wcześniej już w fazie gru- 2018 ROKU 24 duety rywalizowały o zwy- Elinie Virtaali i Tomiemu Rantamäkiemu 6–7. powej. Jednak w odróżnieniu od pierwszego cięstwo w pierwszym międzynarodowym To właśnie Rantamäki był w PyeongChang spotkania, w walce o złoto triumfowali Szko- turnieju curlingowym organizowanym w Pol- najstarszym olimpijskim debiutantem ci, zwyciężając z ogromną przewagą (9–2)! sce. W tym gronie znalazło się osiem biało- (po raz pierwszy o olimpijski medal wal- Wszyscy zawodnicy nie szczędzili pochwał -czerwonych par: Adela Walczak/Andrzej czył w wieku 49 lat!). Fiński duet marzeń łódzkiej hali, w której znajdują się cztery Augustyniak, Marta Pluta/Maciej Cesarz, o zwycięstwie w półfinale w Łodzi pozbawił pełnowymiarowe tory curlingowe i już zapo- Katarzyna Staszczak/Aleksander Grzelka, brązowych medalistów ostatnich igrzysk wiedzieli, że bardzo chętnie wrócą do Polski Zuzanna Rybicka/Bartosz Dzikowski, Marta – Norwegów Kristin Moen Skaslien i Magnu- na kolejne edycje tego turnieju. Kubak/Sebastian Lichy, Ewa Nogły/Konrad POWYŻEJ: sa Nedregottena (9–8), którzy ostatecznie Hala Curling Łódź Stych, Agnieszka Paszek/Michał Paszek to spełnienie wywalczyli kolejny brąz, pokonując po za- SKĄD POMYSŁ NA CURLING W ŁODZI? oraz Marta Szeliga-Frynia/Paweł Frynia. marzeń naszych ciętym meczu (9–8) mistrzów świata – pytamy Adelę Walczak, wielokrotną mi- reprezentantów z 2013 i 2015 roku – Węgrów Dorottyę strzynię Polski i prezes obiektu Curling Łódź. – pierwszy i jedyny I CHOĆ NASI REPREZENTANCI w Polsce obiekt Palancsę i Zsolta Kissa. W wielkim finale – Hali curlingowej brakowało nie tylko w Ło- walczyli dzielnie, to jedynie ostatni curlingowy Finowie zmierzyli się ze szkockim duetem dzi, ale i w całej Polsce, gdzie mamy kilkuset

18 MAGAZYN OLIMPIJSKI curlerów, a obiektu z prawdziwego zdarzenia W Tallinie, po raz pierwszy polska repre- dotąd nie było. Dlatego, aby porządnie zentacja rywalizowała w pierwszej dywizji potrenować, musieliśmy jeździć za granicę. na Mistrzostwach Europy (16–24 listopada). Czekaliśmy kilkanaście lat, były plany, aby W historycznym składzie znaleźli się: hala powstała w Gliwicach, ale ostatecznie Bartosz Dzikowski, Jakub Głowania, Jeremi miasto wycofało się z tego pomysłu, więc po- Telak i Michał Kozioł. Rywalizując w dzie- stanowiliśmy sami się tym zająć i z własnej sięciozespołowej curlingowej elicie, Polacy inicjatywy stworzyliśmy to miejsce z pomocą zdołali pokonać jedynie Rosjan. Rozegrali prywatnego inwestora. Teraz możemy śmia- też bardzo dobry mecz, przegrany zaledwie ło powiedzieć, że to był strzał w dziesiątkę, jednym punktem, z Finami, a to, niestety, bo takiego miejsca naprawdę brakowało na skutkowało relegowaniem z elity. – Sam mapie Polski. Od samego początku co week- występ w tym gronie był wspaniałym do- end coś się tutaj dzieje i działamy pełną parą świadczeniem, bo po raz pierwszy Polska – przyznała Walczak. I w tych słowach nie ma grała w najwyższej dywizji. To było coś ani krzty przesady, bo terminarz wydarzeń zupełnie innego niż zawody, w których jest naprawdę pełen – od mistrzostw Polski OBOK: uczestniczyliśmy wcześniej: duże lodowi- Adela Walczak do turniejów lokalnych i zawodów dla amato- i Andrzej sko, atmosfera, kibice na trybunach, relacje rów. Do tego dochodzą jeszcze indywidualne Augustyniak w telewizji. Poprzeczka była zawieszona zajęcia dla chcących spróbować swych sił bardzo wysoko, bo graliśmy przeciwko w tej olimpijskiej dyscyplinie. może również organizować takie turnieje jak mistrzom Europy, świata czy medalistom ten. Ta hala sprawia, że jest to sezon histo- olimpijskim, a to przecież zawodowcy. Nam STARANIA O ORGANIZACJĘ tego turnieju ryczny! Niezwykle miło jest zobaczyć w Pol- do osiągnięcia założonego celu, czyli do rozpoczęto, jeszcze zanim obiekt został sce zawodników z europejskiej i światowej utrzymania miejsca w elicie zabrakło dość ukończony. Tym sposobem niespełna trzy czołówki, którzy na dodatek chwalą nowo- sporo, bo dwóch zwycięstw – powiedział miesiące po otwarciu hali Curling Łódź, czo- czesność naszego obiektu – przyznał Bar- skip polskiej ekipy, Bartosz Dzikowski. łowi curlerzy rozpoczęli rywalizację o pierw- tosz Dzikowski, utytułowany polski curler. PONIŻEJ: Dodajmy, że w drugiej dywizji europejskie- sze międzynarodowe laury w Polsce. – Orga- Marta Szeliga-Frynia go czempionatu rywalizowały nasze panie, i Piotr Frynia podczas nizacja patronująca tym rozgrywkom (World KONIEC 2018 ROKU obfitował w histo- turnieju w Łodzi dotarli które dzięki czterem zwycięstwom Curling Tour) była bardzo otwarta na pomysł, ryczne wydarzenia dla polskiego curlingu. do ćwierćfinału utrzymały pozycję w tej grupie. aby takie wydarzenie zagościło w naszym kraju. Polscy zawodnicy już od jakiegoś czasu rywalizowali w tych zawodach, więc federacja przychylnie spojrzała na naszą ini- cjatywę i zgodziła się, aby już w pierwszym sezonie funkcjonowania obiektu zorgani- zować tu ten turniej. Mieliśmy bardzo dużo zgłoszeń, nie brakowało utytułowanych za- wodników, było też sporo nazwisk na liście rezerwowych. Co najważniejsze, wszyscy, którzy do nas przyjechali, byli bardzo zado- woleni z warunków, jakie zastali – podkreśli- ła Adela Walczak.

NAJSZCZĘŚLIWSI Z POWSTANIA OBIEKTU są jednak polscy zawodnicy, dla których jest to olbrzymie ułatwienie w przygotowaniach do startów. – Halą wciąż nie możemy się na- cieszyć, bo to coś, na co polski curling czekał od piętnastu lat. Obiekt powstał z inicjatywy prywatnej i dzięki temu w końcu mamy miej- sce, gdzie możemy trenować w warunkach porównywalnych do tych, jakimi dysponują nasi zagraniczni rywale. W końcu Polska

MAGAZYN OLIMPIJSKI 19 WYDARZENIA

100 LAT SZCZYPIORNIAKA UROCZYSTA GALA W TEATRZE WIELKIM – OPERZE NARODOWEJ Z UDZIAŁEM PARY PREZYDENCKIEJ BYŁA 26 PAŹDZIERNIKA 2018 ROKU KULMINACYJNYM PUNKTEM OBCHODÓW JUBILEUSZU 100-LECIA OBECNOŚCI PIŁKI RĘCZNEJ NA ZIEMIACH POLSKICH. ZGROMADZIŁA PRZEDSTAWICIELI KILKU POKOLEŃ TEJ DYSCYPLINY – ZAWODNIKÓW, TRENERÓW I DZIAŁACZY Z CAŁEGO KRAJU, A WŚRÓD NICH OBECNE REPREZENTACJE NARODOWE KOBIET I MĘŻCZYZN

używanie nazwy „szczypiorniak” dla dyscy- Montex Lublin Puchar EHF (2001). Wszystkie TEKST: MATEUSZ WILANOWICZ pliny, która potem dynamicznie się u nas te fakty jednak przypomniano na gali nie FOTO: MATERIAŁY ZPRP rozwijała i doczekała się wielu znaczących w formie nudnych przemówień, lecz w pre- sukcesów międzynarodowych. Najważniej- zentacji archiwalnych, unikatowych fotografii, GALA STAŁA SIĘ OKAZJĄ do przypomnie- sze wśród nich to: olimpijski brąz (1976), urozmaiconych słowem wiążącym. Co cieka- nia najważniejszych etapów rozwoju piłki srebrny (2007) i dwa brązowe (2009 i 2015) we, przeplatanym popularnymi piosenkami ręcznej w naszym kraju. Wszystko rozpo- medale mistrzostw świata drużyny męskiej towarzyszącymi kolejnym etapom rozwoju częło się na przełomie lat 1917/1918 w obozie oraz dotarcie drużyny kobiet do 1/3 finału dyscypliny w Polsce. Nie ulega wątpliwości, jenieckim w Szczypiornie pod Kaliszem, światowych czempionatów (2013, 2015). że ten pomysł przypadł zebranym do gustu. gdzie niemieccy strażnicy zasad tej gry uczyli Były i sukcesy klubów, a największymi: osadzonych tam polskich legionistów. Wła- wygrana przez kieleckie Vive Tauron PODCZAS JUBILEUSZOWEJ GALI działacze śnie lokalizacja obozu wpłynęła na potoczne Liga Mistrzów (2016) i zdobyty przez ZPRP z prezesem Andrzejem Kraśnickim

20 MAGAZYN OLIMPIJSKI na czele podziękowali prezydentowi brało nadane im przez prezydenta odzna- Andrzejowi Dudzie za honorowy patronat czenia państwowe). Piotr Woźniak, prezes nad obchodami stulecia, a sponsorom i part- Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownic- nerom Związku za wspieranie dyscypliny. twa zapowiedział dalsze wspieranie rodzimej Wręczono Diamentowe Odznaki „Za Zasługi piłki ręcznej w roli jej strategicznego sponsora. dla Piłki Ręcznej” i okolicznościowe statuetki – Liczymy na sukcesy – powiedział ze sceny. (kilka godzin wcześniej blisko 30 osób ode- Cóż, któżby ich nie chciał?

PLTP_5007_PKOL_VI_2018_240x136.indd 1 20.06.2018 09:54 WYDARZENIA NAJWAŻNIEJSZE IMPREZY SPORTOWE W PIERWSZYM PÓŁROCZU 2019 ROKU

FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl, MAREK BICZYK/PZLA, WŁODZIMIERZ WŁOCH/PKOl, PAP/ANDRZEJ GRYGIEL

9–10.02. mistrzostwa Europy w saneczkarstwie Oberhof (GER) 9–16.02. Zimowy Olimpijski Festiwal Młodzieży Europy Sarajewo (BOS–HERC) 18–24.02. mistrzostwa Europy w biathlonie Mińsk (BLR) 20.02.–3.03. mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym Seefeld (AUT) 23–24.02. mistrzostwa świata (sprinty) w łyżwiarstwie szybkim Heerenveen (NED) 27.02.–3.03. m istrzostwa świata w kolarstwie torowym Pruszków

MARZEC 1–3.03. halowe mistrzostwa Europy w lekkoatletyce Glasgow (GB) 2–3.03. mistrzostwa świata (wieloboje) w łyżwiarstwie szybkim STYCZEŃ Calgary (CAN) 2–12.03. Zimowa Uniwersjada do 6.01. narciarski Turniej Czterech Skoczni Krasnojarsk (RUS) GER/AUT 7–17.03. mistrzostwa świata w biathlonie 9–27.01. mistrzostwa świata w piłce ręcznej (M) Östersund (SWE) DEN/GER 8–10.03. mistrzostwa świata w short-tracku 11–13.01. mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie szybkim Sofia (BUL) Collalbo (ITA) 9–10.03.  finał Pucharu Świata w łyżwiarstwie szybkim 11–13.01. mistrzostwa Europy w short-tracku Salt Lake City (USA) Dordrecht (NED) 14–21.03. letnie igrzyska Olimpiad Specjalnych – Abu Dhabi (UAE) 14–27.01. turniej tenisowy Australian Open Melbourne (AUS) 18–20.01. k onkursy Pucharu Świata w skokach narciarskich 21–27.01. mistrzostwa Europy w łyżwiarstwie figurowym Mińsk (BLR) 25–27.01. mistrzostwa świata w saneczkarstwie Winterberg (GER)

LUTY 1–10.02. mistrzostwa świata w snowboardzie i narciarstwie dowolnym – Park City (USA) 5–17.02. mistrzostwa świata w narciarstwie alpejskim Äre (SWE) 6.02. halowy lekkoatletyczny ORLEN Puchar Kopernika Toruń 7–10.02. mistrzostwa świata (dystanse) w łyżwiarstwie szybkim Inzell (GER)

22 MAGAZYN OLIMPIJSKI 16–24.03. mistrzostwa świata w curlingu (K) Silkeborg (DEN) 16–25.03. mistrzostwa Europy w strzelectwie (10 m) Osijek (CRO) 18–24.03. mistrzostwa świata w łyżwiarstwie figurowym Saitama (JAP) 21–24.03. finał Pucharu Świata w skokach narciarskich Planica (SLO) 30.03. mistrzostwa świata w biegach przełajowych Aarhus (DEN) 30.03–7.04. mistrzostwa świata w curlingu (M) Lethbridge (CAN)

29.05. finałowy mecz Ligi Europy UEFA – Baku (AZE) 31.05.–2.06. mistrzostwa Europy w wioślarstwie Lucerna (SUI) 31.05.–2.06. mistrzostwa Europy w slalomie kajakowym Pau (FRA)

CZERWIEC 1.06. finałowy mecz Ligi Mistrzów UEFA – Madryt (ESP) 9.06. finał Ligi Narodów UEFA – Porto (POR) 6–16.06. turniej kwalifikacyjny do IO Tokio 2020 w hokeju na trawie (M) – (IN) 15–23.06. turniej kwalifikacyjny do IO Tokio 2020 w hokeju KWIECIEŃ na trawie (K) – (JP) 16–30.06. młodzieżowe (U-21) mistrzostwa Europy w piłce nożnej 6-13.04. mistrzostwa Europy w podnoszeniu ciężarów (kwalifikacje do IO Tokio 2020) Batumi (GEO) (ITA/SM) 7–13.04. mistrzostwa Europy w żeglarskiej klasie RS:X Palma de Mallorca (ESP) 8–14.04. mistrzostwa Europy w zapasach Bukareszt (ROM) 10–14.04. mistrzostwa Europy w gimnastyce sportowej Szczecin 20–27.04. mistrzostwa świata w curlingu (mix) Stavanger (NOR) 21–28.04. mistrzostwa świata w tenisie stołowym Budapeszt (HUN)

MAJ 2.05. fi nał Pucharu Polski w piłce nożnej Warszawa 11–12.05. światowy Festiwal Sztafet IAAF Jokohama (JAP) 15–19.05. mistrzostwa świata w taekwondo Manchester (GB) 21–30.06. II Igrzyska Europejskie 23–26.05. przedolimpijskie jeździeckie zawody kwalifikacyjne Mińsk (BLR) (WKKW) – Baborówko 28.06.–7.07. mistrzostwa świata w siatkówce plażowej 25.05. 2 1. Piknik Olimpijski PKOl – Warszawa Hamburg (GER) 26.05.–9.06. turniej tenisowy French Open – Paryż (FRA)

MAGAZYN OLIMPIJSKI 23 SYLWETKI

ISIA MÓWI „STOP” MOŻLIWOŚĆ ZAKOŃCZENIA KARIERY AGNIESZKA RADWAŃSKA ROZWAŻAŁA WPRAWDZIE OD DAWNA, A JEDNAK JEJ DECYZJA WIELU MOCNO ZASKOCZYŁA. PRZEDSTAWICIELE ŚWIATA SPORTU, NIE TYLKO TENISA, DALI TEMU WYRAZ W PUBLICZNYCH WYPOWIEDZIACH ORAZ KIEROWANEJ DO ZAWODNICZKI KORESPONDENCJI. WSZYSCY JEDNAK Z UZNANIEM ODNOSILI SIĘ DO NIEPRZECIĘTNYCH OSIĄGNIĘĆ 29-LETNIEJ DZIŚ KRAKOWIANKI

TEKST: CEZARY GURJEW Polskie Radio

FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl, ANDRZEJ SZKOCKI, BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI/PKOl

WIADOMO BYŁO, że zmaga się z kłopotami zdrowotnymi. Jednak zwłaszcza kibice nie tracili wiary, że popularna Aga (lub „Isia”) jeszcze długo będzie zachwycać porywa- jącymi zagraniami na korcie. Niby najprost- szym rozwiązaniem było tzw. „zamrożenie rankingu” i powrót na korty w chwili, gdy roz- poczną się turnieje na trawie. Do tego czasu można było odwiedzić najwybitniejszych le- karzy, poddać się specjalistycznym kuracjom, a organizmowi dać czas na regenerację. Gdy- by leczenie nie przyniosło spodziewanych rezultatów, to Wimbledon byłby pewnie „po- żegnalną defiladą” Agnieszki, która kończy- łaby karierę na swym ulubionym obiekcie.

TE TEORETYCZNE ROZWAŻANIA trzeba skonfrontować z przebiegiem kariery najwy- bitniejszej polskiej tenisistki. Ona, aby spro- stać potężnie zbudowanym rywalkom, przez kilkanaście lat wykonywała katorżniczą pra- cę na treningach i podczas walki na korcie. Ona najlepiej wiedziała, co o tym wszystkim myśli jej organizm i dlatego była to decyzja bardzo przemyślana. Nie chodziło o to, że Agnieszka nie ma już motywacji do pracy, OBOK: ale zdawała sobie sprawę, jak zmienia się te- „Isia” stale grała walecznie. nis. Aby obecnie rywalizować z najlepszymi Nawet, kiedy miała nie wystarczy pracować tak jak dotąd. Ona obandażowaną nogę

24 MAGAZYN OLIMPIJSKI Przez dekadę Agnieszka Radwańska była w gronie dziesięciu najlepszych tenisistek świata! nigdy nie zadowalała się półśrodkami. Przez Było wiadomo, że narodził się wielki talent. dekadę była w gronie dziesięciu najlepszych W 2006 roku na kortach Warszawianki zawodniczek na świecie i chociażby dlatego nastoletnia „Isia” sensacyjnie pokonała nie interesuje jej tenisowa turystyka ani ciu- dwunastą rakietę świata, Rosjankę Anasta- łanie punktów i dolarów. zję Myskinę. Od tego momentu Agnieszka Radwańska pięła się na liście WTA. Wygry- ODESZŁA Z KORTU NA WŁASNYCH wała kolejne turnieje, regularnie docierała ZASADACH, wszystkich zaskakując. do ćwierćfinałów imprez wielkoszlemowych. Jednak na zawsze pozostaną wspomnienia Zyskiwała coraz większe uznanie kibiców o jej wyjątkowym talencie i o nieosiągalnych i rywalek. Jej popisowym zagraniem stał się dla innych zagraniach. Sporo mówili o tym „ukryty” skrót, po którym zdezorientowana podczas turnieju ATP Finals w Londynie przeciwniczka niemal wpadała na siatkę, Roger Federer i Novak Djoković. Ich słowa a za chwilę nad nią przelatywał lob. Agniesz- potwierdzały, że zakończyła się niezwykle ka grała pięknie, ale zaczęło przybywać po- barwna kariera. tężnie uderzających rywalek. Często brako- wało wytrzymałości, aby powstrzymać ten NAJLEPSZA W HISTORII polska tenisistka tenisowy ostrzał. Mimo wszystko Radwań- POWYŻEJ: szy awans na pełnych prawach do kończą- pochodzi ze sportowej rodziny. Dziadek ska pewnie czuła się w elicie najlepszych Agnieszka Radwańska cego sezon turnieju Masters. Przełomem zawsze lubiła Władysław przez kilka lat był piłkarzem zawodniczek. W pewnym momencie, jak to grać na trawie wydawał się rok 2012. Agnieszka po finale Cracovii, a następnie z większym powodze- często bywa w relacjach z trenerem-ojcem, z Rosjanką Marią Szarapową wygrała turniej niem spisywał się w sekcji hokejowej tego zaczęła mieć inne spojrzenie na tenis i na w Miami, a potem dotarła do finału Wimble- klubu. Najpierw jako zawodnik, a potem życie poza kortem. Zdecydowała więc, że jej donu, w którym stoczyła pasjonujący, ale jako ceniony trener. Ojciec Piotr Radwański nowym szkoleniowcem zostanie Tomasz przegrany pojedynek z jedną z najlepszych miał talent do tenisa, ale jak już wiemy, oka- Wiktorowski. W pierwszym okresie współ- zawodniczek w historii, Amerykanką Sereną zał się później wybitnym szkoleniowcem, pracy był mały falstart, bo Polka w 2011 roku, Williams. Rok później była chyba najbliższa doprowadzając córki Agnieszkę i Urszulę przegrywając w drugiej rundzie z Czeszką wygrania tego najsłynniejszego turnieju do światowej czołówki. Ich dzieciństwo Petrą Cetkovską, zanotowała najgorszy świata. Grała rewelacyjnie, ale kolejne trzy- podporządkowane było treningom. Zda- występ na kortach Wimbledonu. Potem było PONIŻEJ: setowe mecze z Amerykanką Madison Keys, Z trenerem rzało się, że nie starczało czasu na posiłki. już coraz lepiej, o czym świadczyły wygrane Tomaszem Bułgarką Cwetaną Pironkovą i Chinką Na Li Obiady przygotowane przez mamę jedzone turnieje w Pekinie i w Tokio, a to dało pierw- Wiktorowskim odebrały jej zbyt dużo sił. W półfinale, w po- były w samochodzie. Najczęściej były już jedynku z reprezentującą Niemcy Sabiną zimne i spożywane w pośpiechu, bo w aucie Lisicką, z bandażami na nogach Agnieszka przed treningiem trzeba było się jeszcze wyglądała jakby uciekła ze szpitalnej izby przebrać. Surowe warunki życia rekom- przyjęć. Miała kłopoty z poruszaniem się, pensowały sukcesy, które przyszły bardzo ale w decydującym secie prowadziła 3:0. Do szybko. W 2004 roku Agnieszka wygrała szczęścia zabrakło tak niewiele. Przegrała turniej o Puchar Bohdana Tomaszewskiego. seta 7:9, a szkoda, bo w finale czekała póź- Rok później w wieku szesnastu lat w im- niejsza triumfatorka Francuzka Marion Bar- ponującym stylu triumfowała w rywalizacji toli, która bilans spotkań z Agą miała jak 0:7. juniorek na kortach Wimbledonu. Właśnie wtedy zwróciła na siebie uwagę ekspertów. WIMBLEDON ZAWSZE BYŁ ULUBIONYM Poruszała się inaczej niż inne tenisistki. turniejem Agnieszki, ale największy suk- Delikatnie stąpała po trawie. Właściwie ces zanotowała w 2015 roku, wcale nie na miało się wrażenie, że się nie poruszała, bo nim. To był rok poważnego kryzysu. Często była zawsze tam, gdzie nadlatywała piłka. zdarzały się porażki, o których decydowało

MAGAZYN OLIMPIJSKI 25 SYLWETKI

W turniejach wielkoszlemowych 12-krotnie osiągnęła co najmniej ćwierćfinał, co otworzyło jej drogę do 4 półfinałów i 1 finału

TURNIEJÓW WYGRANYCH W CAŁEJ KARIERZE SPORTOWEJ pokonując kolejno trzy zawodniczki 20 z pierwszej piątki rankingu WTA, odniosła Agnieszka Radwańska jest najbardziej utytułowaną polską tenisistką największy sukces w karierze. Jej ostatnim udanym sezonem był rok 2016. W Melbo- urne w wielkoszlemowym Australian Open dopiero w półfinale przegrała z Sereną ledwie kilka piłek. Wydawało się, że pech Williams. Później na paryskich kortach nie opuści Polki także w kończącym sezon imienia Rolanda Garrosa w czwartej rundzie turnieju mistrzyń w Singapurze. Agnieszka pechowo przegrała z Cwetaną Pironkovą, Radwańska przegrała dwa pierwsze poje- a na Wimbledonie po pięknym meczu, mając dynki, najpierw z Marią Szarapową, a potem piłkę meczową, uległa w czwartej rundzie z Włoszką Flavią Penettą. Aby awansować Słowaczce Dominice Cibulkovej. Ponadto do półfinału, musiała bez straty seta wygrać triumfowała w Pekinie, a w turnieju mistrzyń z Rumunką Simoną Halep, a Rosjanka nie w Singapurze odpadła w półfinale. mogła stracić seta z Penettą. Oba warunki zostały spełnione, choć Aga w tie–breaku W CAŁEJ KARIERZE wygrała 20 turniejów pierwszego seta przegrywała już 1:5. Jak póź- i 8 razy awansowała do finału. W turniejach niej wspominała, przestała czuć jakąkolwiek wielkoszlemowych 12-krotnie osiągnęła co presję. Grała swobodnie, bez emocji, uderza- OBOK: najmniej ćwierćfinał, co otworzyło jej drogę IO Londyn 2012 – jako jąc precyzyjnie i bardzo mocno. W pięknym chorąży olimpijskiej do czterech półfinałów i jednego finału. Ni- stylu 7:6, 6:1 pokonała drugą rakietę świata reprezentacji Polski gdy nie wygrała turnieju wielkoszlemowego, Simonę Halep. W półfinale po pasjonującej nie wyszły jej także starty olimpijskie, ale walce wygrała z Hiszpanką Garbiñe Mugu- przecież nie z tego będzie zapamiętana. Jej ruzą 6:7, 6:3, 7:5, a w finale pokonała Czeszkę znakiem firmowym na zawsze pozostanie Petrę Kvitovą 6:2, 4:6, 6:3. W każdym z tych elegancja i wirtuozeria na korcie. Nie przez spotkań były zaskakujące zwroty sytuacji przypadek seryjnie wygrywała rywalizację i zapierające dech w piersiach efektowne na zagranie roku, a w głosowaniu kibiców zagrania Polki. Pojawiły się określenia „Ninja” triumfowała jako najpopularniejsza tenisist- czy wypowiedziane przez Muguruzę „La ka na świecie. Im też, jak nam wszystkim, OBOK: Profesora”, co było chyba komplementem Agnieszka (z prawej) będzie brakować jej efektownych zagrań największym. Agnieszka Radwańska, i Urszula Radwańskie i jakże wielu porywających pojedynków.

26 MAGAZYN OLIMPIJSKI

SYLWETKI

„PETARDA” „PETARDA – HISTORIE Z MŁOTEM W TLE” – TAKI, NIECO PROWOKACYJNY TYTUŁ NOSI KSIĄŻKA, KTÓRA Z POMOCĄ DWÓCH DZIENNIKARZY – PAWŁA SKRABY I PAWŁA HOCHSTIMA – WYSZŁA SPOD PIÓRA PAWŁA FAJDKA. Z 29-LETNIM ZAWODNIKIEM ROZMAWIA PAWEŁ HOCHSTIM

sportem”, ale tytuł musiał być jeszcze krót- miała roboczy tytuł „Do trzech razy sztuka”. ROZMAWIAŁ: PAWEŁ HOCHSTIM szy, więc jest „Petarda”. To jest zbiór anegdot Trzecia zacznie powstawać dzień po zakoń- i naprawdę niezwykłych historii z mojego czeniu kariery. I też mam już dla niej roboczy FOTO: PRYWATNE ARCHIWUM PAWŁA FAJDKA, PAWEŁ SKRABA życia. Nie tylko z czasów kariery, choć spor- tytuł: „Cała prawda o lekkiej atletyce”. PAWEŁ HOCHSTIM: Dlaczego Paweł Fajdek, tu jest w tej książce naprawdę dużo, ale tak- zawodnik, który jest dopiero w środku karie- że z dzieciństwa. A ponieważ mam zamiar Ja bym chciał szczególnie przeczytać ry, dał się namówić na napisanie książki? POWYŻEJ: napisać w życiu trzy książki… tę o złotym medalu w Tokio. W 2017 roku Paweł PAWEŁ FAJDEK: Dlaczego? Gdybym na- Fajdek został Ja też. (śmiech) pisał autobiografię, to na pewno byłoby pierwszym w historii Dobrze słyszę? Trzy? to za wcześnie, ale to książka zupełnie młociarzem, który Tak, trzy. Pierwsza już jest, drugą, mam Brakuje Panu sukcesu na igrzyskach? zdobył mistrzostwo inna. O mnie, oczywiście, że o mnie, ale nie świata po raz nadzieję, napiszemy za dwa lata po igrzy- Oczywiście, że brakuje, bo czasem spoj- biograficzna. Nazwałbym ją „Jak bawię się trzeci z rzędu skach olimpijskich w Tokio i chciałbym, żeby rzę sobie na wiszące w gablocie u ojca

28 MAGAZYN OLIMPIJSKI w domu medale i wyraźnie czegoś mi ale że Sandra się z tego śmieje, zasługuje tam brakuje. Są z mistrzostw Polski, już na najwyższe uznanie. z mistrzostw Europy, z mistrzostw świata, z uniwersjad, a nie ma ich z igrzysk olim- Wszystkie pozostałe „szykany” też jakoś pijskich. To naprawdę trochę uwiera. znosiła. To musi być miłość. No, chyba tak. (śmiech) Ale z tym, że zno- Bardziej Rio, niż Londyn? siła i znosi wszystkie moje pomysły, to Tak, oczywiście, że Rio. W Londynie byłem prawda. Wielki mam za to dla niej szacu- jeszcze na początku drogi. Wiadomo, też nek. Znamy się od dziecka, a ja właściwie czułem się mocny, ale to nie było to, co od samego początku wiedziałem, że chcę 4 lata później. Przypomnę tylko, że przed iść z nią przez życie. Za to Sandra bardzo Rio wygrałem trzydzieści kilka konkur- długo była innego zdania. Chodziłem za nią, sów, a i po Rio chyba kilkanaście. Miałem zdobywałem jej numer telefonu w ciągu dziesięć najlepszych wyników w roku. I co godziny od zmiany, mówiłem jej, że ma z tego? Na igrzyskach mi nie poszło i to mnie pamiętać, bo kiedyś będziemy razem. jest fakt niezaprzeczalny, którego długo I cel osiągnąłem, choć faktycznie metody nie potrafiłem zrozumieć. A nawet i dziś były bardzo nietypowe. nie jestem pewien, czy wiem, dlaczego POWYŻEJ: tak się stało. Ale kiedyś, czyli w drugiej Bardzo szybko mógł książce, o tym opowiem ze szczegółami. pochwalić się niezłą „kolekcją” medali

W „Petardzie” pisze Pan: „Żarów to zawsze było moje miejsce, do którego bardzo mnie ciągnęło i za którym tęskniłem. Tak jest OBOK: zresztą do dzisiaj – gdy jestem długo poza Nastoletni Paweł domem, zaczyna mi go brakować”. Fajdek przed Dokładnie tak jest. Żarów jest moją małą rodzinnym domem ojczyzną, do której wracam z radością za- równo po sukcesach, jak i po porażkach. To po prostu mój dom, moje miejsce na ziemi, w którym żyją najbliżsi mi ludzie.

PONIŻEJ: No i pewnie dziś chętniej Pan wraca, Treningi, treningi gdy w mieszkaniu czeka Laila? i... jeszcze raz treningi Wiadomo, córka jest najpiękniejszym, – tak w skrócie można opisać co spotkało mnie w życiu. No i jest moim dorastanie przyszłego największym kibicem. Ma swoją koszulkę mistrza świata z napisem „Kibicuję tatusiowi”. To jest megafajne, że dziecko rozpoznaje mnie Wie Pan, że Sandra boi się myć włosy w telewizji i kibicuje. Zresztą nie tylko w Pana obecności? mnie, także „wujkom” i „ciociom”, których Tak, wiem. (śmiech) Lubię zakraść się poznała przy okazji różnych spotkań i ich do łazienki i ją przestraszyć, gdy też kojarzy. Zawsze krzyczy i widać, że z zamkniętymi oczami szuka ręcznika. już jest zarażona sportem. Kibicuje mi To jest silniejsze ode mnie. równie mocno jak Sandra, moja partnerka. A wracając jeszcze na chwilkę do córeczki, Partnerka, którą zdobywał Pan, to przestała się już na Pana obrażać, że naj- wrzucając ją do bagażnika. częściej tatuś jest tylko przez telefon? No, metoda może rzeczywiście nie była Akurat w tej chwili jest jeszcze ten moment do końca konwencjonalna, ale jak się w roku, kiedy dużo czasu spędzamy razem. później okazało skuteczna. (śmiech) Rzeczywiście, teraz, gdy Laila jest trochę To, że ja się umiem z tego śmiać, starsza, jest mi łatwiej, bo mogę jej wytłu- to może nic nadzwyczajnego, maczyć, dlaczego wyjeżdżam i kiedy wrócę.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 29 SYLWETKI

w Bydgoszczy. To był na pewno bardzo waż- ny start do mojego przyszłego życia.

A o igrzyskach olimpijskich, które są prze- cież najważniejszą imprezą dla sportowca, kiedy po raz pierwszy Pan zamarzył? To akurat łatwo sprawdzić i piszemy o tym w „Petardzie”. W 2002 roku na obozie jeden z trenerów powiedział nam, że aby dojść do w miarę dobrego poziomu w rzucie młotem, potrzeba dziesięciu lat. Odparłem mu wtedy na to, że w takim razie za dziesięć lat będę na igrzyskach. Dziesięć lat minęło i...

...przyszedł Londyn. Dokładnie. Byłem. To słowo najlepiej opisuje to, co w tym Londynie zrobiłem.

Dziś jest Pan po sezonie, który powinniśmy nazwać średnio udanym, czy jednak dobrym? Oczywiście, mierzyłem wyżej, zwłaszcza jeśli chodzi o osiągane odległości. Cóż, POWYŻEJ: Ale zdarzało się, że było rzeczywiście ciężko, Paweł Fajdek ze zdrowiem czasem się nie wygra. Mia- a córka potrafiła się obrazić i nie chcieć z partnerką Sandrą łem trochę problemów, straciłem przez ze mną rozmawiać przez telefon. i córką Lailą to nieco czasu i nie wróciłem do pełnej dyspozycji, a jednak udało mi się zostać Dziś Paweł Fajdek jest królem życia, wicemistrzem Europy, przegrywając tylko uśmiechniętym i szczęśliwym człowiekiem. z Wojtkiem Nowickim, który zrobił duży Nigdy nie miał Pan kompleksu małego krok do przodu. Ale spokojnie, jeszcze miasta? OBOK: przede mną sporo sezonów. Najważniej- Psy Coco Pewnie, że miałem. Gdy trafiłem do junior- i Chanel często sze, żeby było zdrowie. Teraz mam jesz- skiej kadry, z całej grupy byłem jedyny towarzyszą naszemu cze trochę drobnych problemów z łydką, z mniejszego miasteczka i mocno to olimpijczykowi, ale podchodzę do tego spokojnie. również na odczuwałem. Czułem, że jestem dyskrymi- zgrupowaniach Na szczęście, na mnie najczęściej nowany, bo dostawałem na przykład gorsze i treningach wszystko się goi, jak na psie. ciuchy niż chłopaki z Warszawy. Niestety, OBOK: trenerowi ze stolicy przeszkadzało, że po- Paweł Fajdek chodzę z Żarowa. i Wojciech Nowicki

Kiedy pomyślał Pan sobie, że sport może dać szansę na fajne życie? Ja długo nie chciałem uprawiać rzutu mło- tem. Jola Kumor chodziła za mną i namawia- ła, a przy tym używała różnych form nacisku, również mojego ojca. W końcu dałem się na- mówić i poszedłem. A jak już raz poszedłem, to mi się spodobało. Dość szybko zacząłem się wyróżniać i w głowie pojawiały mi się myśli, by zostać zawodowym sportowcem. Ale wszyscy – ja i rodzice – uwierzyliśmy, że „coś” z tego może być, kiedy zająłem 4. miejsce na mistrzostwach świata juniorów

30 MAGAZYN OLIMPIJSKI Jak na Coco, czy jak na Chanel? (śmiech) Moje psy ran jeszcze w życiu nie miały i oby nigdy nic się im nie stało. Uwielbiam je, staram się je zabierać, dokąd tylko mogę. Są częstymi gośćmi na zgrupo- waniach w Spale, czasem jeżdżą ze mną na krajowe zawody. Były choćby na mistrzo- stwach Polski w Lublinie.

No tak, prezydent Lublina je dobrze zapamiętał. To nieco wstydliwa sprawa, bo przyjechałem do Lublina trochę za późno i przed konfe- rencją nie zdążyłem zostawić Coco i Chanel w hotelu. Poszły więc ze mną i nie do końca umiały się zachować.

To w sumie, jak można wnioskować po lektu- rze „Petardy”, czasem tak jak Pan… Tak, choć teraz jest już z tym lepiej. Ale wcze- śniej rzeczywiście miałem niezwykłą zdol- ność do ładowania się w dziwne sytuacje, niekoniecznie z mojej winy. Zdarzyło mi się np. uczestniczyć w ręcznym przestawieniu samochodu nauczycielki, ale, broń Boże, nie byłem prowodyrem, a później sam za to od- powiedziałem przed sądem. I takich historii było sporo. Na szczęście to już za mną! SYLWETKI

SZCZĘŚLIWE „TRZYNASTKI” BYĆ MOŻE OSÓB Z PODOBNYM ŻYCIORYSEM MOŻNA BY ZNALEŹĆ W POLSKIM SPORCIE WIĘCEJ, A JEDNAK JEST WŚRÓD NICH SZCZEGÓLNY. PRZESZEDŁ BOWIEM WSZYSTKIE SZCZEBLE SPORTOWEJ KARIERY – OD ZAWODNIKA, PRZEZ SZKOLENIOWCA, PO WYSOKIE STANOWISKA W STRUKTURACH ZARZĄDZANIA TĄ DZIEDZINĄ NASZEGO ŻYCIA. NIEDAWNO PRZYPOMNIAŁ O TRWAJĄCYCH JUŻ PÓŁ WIEKU SWOICH ZWIĄZKACH Z RUCHEM OLIMPIJSKIM. WŁAŚNIE TO SKŁONIŁO MNIE DO ROZMOWY Z NIM NA ŁAMACH „MAGAZYNU OLIMPIJSKIEGO”. A ŻE ZNAMY SIĘ OD LAT, TEN DIALOG BYŁ SZCZEGÓLNY, BO BEZPOŚREDNI…

ROZMAWIAŁ: HENRYK URBAŚ

FOTO: PRYWATNE ARCHIWUM ZBIGNIEWA PACELTA, JAN ROZMARYNOWSKI

HENRYK URBAŚ: Rozpocznijmy może od pytania podstawowego – jak to się stało, że w ogóle trafiłeś do sportu? ZBIGNIEW PACELT: To było chyba we wrze- śniu 1959 roku, a „winowajcą” okazał się mój brat Krzysztof, starszy o półtora roku. Otóż w szkole podstawowej jako zuch trafił na pływalnię i chwalił się tym przede mną, a że ja chciałem mu dorównać, namówiłem go, by kiedyś i mnie zabrał na basen. Tam… wrzucili mnie do wody, a że się nie utopiłem, dołączyli mnie do grupy.

Stosunkowo szybko osiągnąłeś potem całkiem przyzwoity poziom sportowy… Tak, to prawda. Muszę powiedzieć, że woda mnie „lubiła” i nigdy jej się nie bałem. Trener Jan Zakrzewski to dostrzegł i najpierw on, a potem Włodek Majewski uczyli mnie już pływania stylowego. Czyniłem postępy i do 1966 roku solidnie, i to coraz intensywniej bo i 4–5 razy OBOK: Zbigniew Pacelt, w tygodniu trenowałem w KSZO zdjęcie z czasów w rodzinnym Ostrowcu Świętokrzyskim. kariery zawodniczej

32 MAGAZYN OLIMPIJSKI A kiedy pojawiły się pierwsze znaczące sukcesy? To na pewno rok 1970 i finał mistrzostw Europy w Barcelonie. Wtedy Polska nie miała w pływaniu sukcesów, gdy przyszło oceniać start w jakiejś międzynarodowej imprezie, żartowano nawet, że nasi wypadli dobrze, bo… nikt się nie utopił. Moje siódme miejsce było więc sukcesem, nawiasem mówiąc, w mojej seniorskiej karierze pły- wackiej na pewno największym. Wcześniej jako junior plasowałem się w czołówce europejskich list rankingowych, a w ogóle to w różnych kategoriach wieku ustanowi- łem nieco ponad 40 rekordów kraju, miałem OBOK: tyle samo tytułów mistrza Polski na długim Zbigniew Pacelt i krótkim basenie, więc w historii tej (z lewej), Gerard Peciak dyscypliny jakiś tam rozdział zapisałem. i trener Bolesław Bogdan w trakcie treningu zawodników Właśnie jako pływak zadebiutowałeś Legii Warszawa w igrzyskach olimpijskich. Mexico City. OBOK: Tak, osiągnąłem minima kwalifikacyjne Mistrzostwa śniłem o tym, że stanę kiedyś na podium, i znalazłem się w olimpijskiej reprezentacji. Polski w Ostrowcu może nawet olimpijskim. Opowiadałem Dla mnie to było niesamowite przeżycie. Świętokrzyskim: nasz o tym później trenerowi Zbigniewowi Ku- bohater już na mecie, Podróż 17-latka za ocean do Meksyku, o któ- a rywali… nie widać! ciewiczowi, któremu de facto zawdzięczam rym czytało się tylko w książkach – emocje swoją przygodę z pływaniem i pięciobojem. nie do opisania. Dziś młodzież pewnie Po Monachium zdecydowałem, że pójdę takich nie przeżywa, bo może w miarę swo- właśnie do pięcioboju nowoczesnego. Dla bodnie poruszać się po świecie, także przy mnie była to wielka niewiadoma, bo poza okazji wielu imprez, których przecież wcze- pływaniem i może bieganiem były tam śniej nie było. Nas musiały zadowolić mecze jeszcze trzy inne konkurencje, o których Polska–NRD, Polska–Wielka Brytania i to miałem niewielkie pojęcie. Z perspektywy była wtedy jedyna forma międzynarodo- lat dochodzę do wniosku, że gdybym nieco wego „przetarcia się” w sporcie. Igrzyskami wcześniej, tj. przed startem w Monachium, w Meksyku byłem wręcz oszołomiony zajął się pięciobojem, być może już w Kana-

– wspaniała ceremonia otwarcia na Stadionie PONIŻEJ: dzie stanąłbym na pudle. Tymczasem jedne- Azteca, a potem możliwość oglądania z bli- Będąc u szczytu go roku treningu (zwłaszcza szermierczego) ska największych gwiazd światowego spor- kariery pływackiej, mi zabrakło i wraz z kolegami (Gerardem Zbigniew Pacelt tu, których przecież także w naszej ekipie wygrywał nawet Peciakiem i Krzyśkiem Trybusiewiczem) nie brakowało. W swoim debiucie, z rywalami z NRD zająłem na igrzyskach czwarte miejsce. startując na 200 m stylem dowolnym Gerard indywidualnie wtedy triumfował, ale oraz na 200 i 400 zmiennym, wskórałem rok i dwa lata później, kiedy miejsce Krzyśka niewiele, ale olimpijski chrzest zaliczyłem. zajął w drużynie Sławek Rotkiewicz, w San Cztery lata później, w Monachium, już czu- Antonio i Jönköping zostaliśmy mistrzami łem się pewniej, ale też umiejętnościami świata. Potem, na igrzyskach w Moskwie tre- wszyscy od rywali (a był wśród nich m.in. ner Bolesław Bogdan niespecjalnie widział legendarny Amerykanin Mark Spitz) jed- mnie w składzie, więc byłem tam tylko rezer- nak odstawaliśmy i musieliśmy cieszyć się wowym. Po tej imprezie uprawianie sportu lokatami mniej więcej w połowie stawki zakończyłem i zostałem trenerem pływania startujących. Po tych igrzyskach postanowi- w sekcji pięciobojowej Legii, a Andrzeja łem zmienić dyscyplinę – uznałem bowiem, Dominiaka wspomagałem w pracy z kadrą że w pływaniu właściwie już się spełniłem, narodową. Miałem stosowne uprawnienia, a przecież jeszcze jako chłopak w Ostrowcu bo jeszcze w 1975 roku ukończyłem

MAGAZYN OLIMPIJSKI 33 SYLWETKI

rowanki zaakceptowali, ale z czasem zrozu- nie – trochę na sporcie się znam. To samo mieli, że im też w pracy one pomagają. dotyczy moich funkcji związanych z ruchem olimpijskim. Byłem zastępcą przewodniczą- Pełniłeś potem w sporcie jeszcze szereg cego reprezentacji, kilkakrotnie szefem lub innych odpowiedzialnych funkcji. Byłeś wiceszefem misji olimpijskiej, przez kilka ka- wiceprezesem UKFiS, sekretarzem stanu dencji członkiem Zarządu PKOl – jak dokład- w Ministerstwie Sportu i Turystyki, nie podliczyłem (i nawet opisałem w książce) wiceprezesem Polskiej Konfederacji Sportu, – w różnej roli „zaliczyłem” aż 13 igrzysk let- szefem Sztabu Przygotowań Olimpijskich, nich i zimowych. Przy okazji mogłem rozwijać wiceprezesem i prezesem Polskiego swoje hobby, którym stało się zbieranie od- Związku Pięcioboju Nowoczesnego. znak sportowych. Mogę pochwalić się przed Po drodze – trzy kadencje w roli posła tobą i Czytelnikami „Magazynu”, że w swoich na Sejm RP. Niemało tego… zbiorach mam ich przeszło 6,5 tysiąca. Na każdym z tych stanowisk starałem się być dla ludzi sportu wymagającym, ale też życz- Niedawno zwróciłeś się do Zarządu PKOl POWYŻEJ: warszawską AWF. W Związku najpierw „opie- To był największy liwym partnerem – pewnie dlatego, że z tego z pismem informującym o Twojej rezygnacji kowałem się” tylko pływaniem, ale z czasem trenerski sukces środowiska wyszedłem i – mówiąc nieskrom- z pracy w tym gremium. Chyba nieprzypad- stałem się tam szefem wyszkolenia, a w 1988 Zbigniewa Pacelta – podwójne olimpij- roku, po Seulu, który nie wypadł nam dobrze, skie złoto w Barcelonie zostałem po Zbyszku Katnerze głównym tre- w 1992 r. Od lewej: nerem męskiej kadry. Oczywiście trzeba było Dariusz Goździak, Arkadiusz Skrzypa- myśleć o igrzyskach w Barcelonie i to właśnie szek i Maciej na tej imprezie osiągnęliśmy największy suk- Czyżowicz ces w historii polskiego męskiego pięcioboju. Podwójne złoto – indywidualne Arka OBOK: Zbigniew Pacelt jest Skrzypaszka i drużyny z nim oraz Darkiem laureatem Medalu Goździakiem i Maćkiem Czyżowiczem Kalos Kagathos w składzie, wszystkim nam sprawiło niesa- (zdj. z uroczystości na Uniwersytecie mowitą satysfakcję. Przypomnę jednak, że Jagiellońskim w czteroleciu 1988–1992 zdobyliśmy także w Krakowie w 2017 r.) cztery inne medale – na ME i MŚ. Ze swojej pracy i tego, co wspólnie z chłopakami zro- PONIŻEJ: Zbigniewów dwóch biliśmy, miałem prawo być szczerze dumny. – Pacelt (szef misji Mniej więcej rok później Stefan Paszczyk za- olimpijskiej) i Boniek proponował mi stanowisko dyrektora Depar- (attaché olimpijski reprezentacji Polski) tamentu Sportu w UKFiS i tę ofertę przyjąłem. – podczas igrzysk w Turynie w 2006 r. Zostałeś więc sportowym urzędnikiem. Swoimi zainteresowaniami musiałeś objąć kowo wymieniłeś wówczas dzień 12 paź- odtąd cały polski sport. Pamiętam z tego dziernika 2018 roku, w którym chciałbyś tę okresu, że od swoich kolegów z polskich funkcję zwolnić. Okazało się to niemożliwe, związków wymagałeś… kolorowych tabe- bo Zarząd obradował dopiero 20 grudnia lek w kalendarzu, w których każda barwa i wówczas formalnie zostałeś odwołany, oznaczała co innego – np. czerwona główne ale chciałbym poznać motyw Twojej decyzji. starty, żółta – bezpośrednie przygotowanie Nie ma w tym żadnej sensacji. Po prostu startowe, a zielona – zgrupowanie. przyzwyczaiłem się do pracy, w której można Mówisz o czymś, co nazywaliśmy „łączką”. podejmować w sporcie konkretne decyzje Tak, nie kryję że zawsze lubiłem, by plany i mieć wpływ na ich realizację. Niestety, szkoleniowe były czytelne i zrozumiałe. w chwili obecnej rola PKOl nie jest w zakre- A przecież, choć niby mieliśmy już pierwsze sie przygotowań sportowych do igrzysk tak komputery, to nie było do nich odpowied- silna i znacząca jak przed laty – dominującą nich programów i te diagramy wypełnialiśmy rolę odgrywa wszak sportowy resort. Po- „na piechotę”. Nie wszyscy od razu te kolo- nadto, ja już swoje w wielkim sporcie chyba

34 MAGAZYN OLIMPIJSKI zrobiłem i może warto ustąpić miejsca ludziom nowym, ze świeższym spojrzeniem na niektóre kwestie. Dlatego postanowiłem ograniczyć się do pracy w Unii Związków Sportowych Warszawy i Mazowsza, którą kieruję i która jest przecież członkiem PKOl.

A data 12 października? Rozumiem, że 12 paź- dziernika 1919 roku powstał PKOl, że tego dnia, ale przed rokiem w Krakowie Medal Kalos Kagathos, a więc czy to dlatego? Zapomniałeś o jeszcze jednej dacie. Otóż 12 października 1968 roku rozpoczęły się igrzyska w Mexico City, od których zaczęła się przecież moja 50-letnia przygoda z ru- chem olimpijskim. Oto i cały sekret. Mam zresztą pewne swoje szczęśliwe liczby. Na przykład 13, bo tak: 13 igrzysk, w Ostrow- cu mieszkałem w domu pod numerem 13, Mistrzowie grają z nami 13 lat byłem zawodnikiem i tyle samo trene- rem, posłem wprawdzie lat 10, ale tu trzynast- Deloitte Sports Business Group ka już mi raczej nie grozi. Posiadamy zespół ekspertów, który świadczy usługi doradcze dla branży sportowej. Dostarczamy międzynarodowy i lokalny know-how z zakresu „13 igrzysk, w Ostrowcu m. in. finansów, prawa, podatków, konsultingu, dopasowany do specyfiki sektora. Oferujemy mieszkałem w domu najwyższej jakości produkty i szerokie spectrum usług w każdej dyscyplinie sportu, o czym mogą pod numerem 13, zaświadczyć nasi Klienci na całym świecie.

13 lat byłem zawodnikiem Deloitte jest partnerem biznesowym i tyle samo trenerem...” Polskiego Komitetu Olimpijskiego. www.deloitte.com/pl/sport

© 2018 Deloitte Polska SYLWETKI

OBOK: – MUSZĘ PRZYZNAĆ, że w zeszłym roku Czesław Kwieciński na Pikniku Olimpijskim w stolicy, dwaj redak- to jedna z ikon polskich zapasów torzy proponowali mi napisanie książki. Z kolei w stylu klasycznym niedawno córka rozmawiała z innym dzien- nikarzem, co ciekawe z rodziny, ale temat na razie ucichł. W sumie wiele osób radzi mi taki krok, bo chyba mam co powspominać – rozpoczyna opowieść 76-letni Kwieciński.

URODZIŁ SIĘ WE WSI ROMASZKIN, około 10 km od Kowna. Do dziś przed oczyma ma traumatyczny obraz. Nie wie tylko, czy to jed- na z pierwszych zapamiętanych chwil, czy opowieść mamy tak silnie ukształtowała w jego pamięci widok tamtych wydarzeń. – Gdy miałem 3 latka, przechodził front. Z daleka, na horyzoncie, było widać łuny ognia. Żeby nie stała nam się krzywda, mama cho- wała nas do kurnika. Na szczęście front prze- szedł bokiem. Nasz bohater bierze głębszy oddech nasz bohater. Przeważają jednak miłe sercu wspomnienia. A to z wypraw z ojcem furmanką, przez las, do Kowna, a to z hasania po dużym, 10-hektarowym gospodarstwie taty. – Nie wiem, skąd się to wzięło, ale lubi- łem biegać zupełnie nago w deszczu, mając na sobie tylko krawat – parska śmiechem. Na całe życie zapamiętał też dziecięcy wybryk, gdy w poszukiwaniu dużej marchwi „prze- orał” całe grządki, wyrywając wszystkie małe marchewki. – Wtedy miarka się przebrała. Brat i siostra położyli mnie na ławce, jedno chwy- ciło za głowę, drugie za nogi, a ojciec wziął pa- sek i delikatnie mnie lał po tyłku – uśmiecha się pan Czesław, nie mając żalu do rodzica. „CZESTER” ALBO… Niebezpieczeństwo utraty życia kilkakrotnie czaiło się za rogiem, ale głowa rodziny, pan Antoni, znajdował sposoby, by odprawiać „SYBERYJSKI DRWAL” funkcjonariuszy NKWD. Tak było, gdy mając w progu domu zdolnych do wszystkiego Sowietów, wykrzyczał nazwisko pewnego JEGO ŻYCIORYS TO GOTOWY SCENARIUSZ NA FASCYNUJĄCY FILM. WARTKA AKCJA Litwina, piastującego wysokie stanowisko. MIAŁABY SWÓJ POCZĄTEK NIEDALEKO KOWNA, SKĄD NASZ BOHATER ZOSTAŁ Dzień wysiedlenia w 1948 roku, gdy z rodzi- PRZESIEDLONY NA SYBERIĘ, BY PO 10 LATACH, DZIĘKI KREWNYM I SZCZĘŚCIU, cami i rodzeństwem został wywieziony przez JAKO 16-LATEK PRZYBYĆ DO POLSKI, Z KTÓRĄ POTEM JUŻ NIGDY SIĘ NIE NKWD na Syberię, za koło polarne, do Igarki ROZSTAŁ. OTO PASJONUJĄCE LOSY JEDNEJ Z IKON POLSKICH ZAPASÓW W STYLU nad Jenisejem, 6-letni wówczas Czesław KLASYCZNYM: CZESŁAWA KWIECIŃSKIEGO, DWUKROTNEGO BRĄZOWEGO zapamiętał doskonale. – Pamiętam ten nasz MEDALISTY OLIMPIJSKIEGO I ZDOBYWCY TRZECH KRĄŻKÓW MISTRZOSTW ŚWIATA domek, z wysokim parterem. Akurat wtedy siedziałem w oknie. Jeden żołnierz, z kara- binem, dojrzał mnie i pomachał mi ręką. Pa- TEKST: ARTUR GAC miętam niepokój, gdy kazali nam załadować się na furmankę i dojechać do szosy. Strach FOTO: JAN ROZMARYNOWSKI minął, gdy jeden z Rosjan powiedział mamie,

36 MAGAZYN OLIMPIJSKI w stylu klasycznym. – Do dziś mam w pawla- czu numer „Przeglądu Sportowego” sprzed Największą chwałę przyniósł igrzysk, w którym ukazał się artykuł, że Kwie- ciński jedzie do Monachium tylko za zasługi. Kwiecińskiemu brązowy medal Później miałem satysfakcję, że pokazałem wielu, jak bardzo byli w błędzie – akcentuje IO w Monachium. Był krążkiem dziś zapaśnik. – Można powiedzieć, że to ja uratowałem „Czesterowi” medal – uśmiecha historycznym, bo pierwszym się Józef Lipień, srebrny medalista igrzysk z Moskwy. Wtedy jednak, podczas igrzysk w dziejach igrzysk dla polskich olimpijskich w Monachium, nikomu nie było do śmiechu, bo Kwieciński był o włos, by zapasów w stylu klasycznym w wyniku kuriozalnej sytuacji zaprzepaścić szansę na dziejowy medal. Po remisie w trze- by brała wszystkie rzeczy, bo każda może się Najpierw został zawodnikiem Startu Piotrków ciej rundzie z Josipem Corakiem z Jugosławii, przydać. To był znak, że nie zabierają nas Trybunalski, a później Piotrcovii, zaś jego w rozgrywanej nazajutrz czwartej rundzie na rozstrzelanie, tylko chodzi o przesiedlenie pierwszym mentorem był trener Eugeniusz nasz bohater dostał wolny los. Miał wejść – mówi pan Czesław. Trwający 10 lat pobyt na Kieruszyn. Po kilku latach treningów nastał na matę dopiero po południu, więc trenerzy Syberii to materiał na osobną książkę. Dla czas spektakularnych wyników na arenie uznali, że lepiej będzie, jeśli do tego czasu po- dorastającego Czesława to okres niesamowi- międzynarodowej. Podczas debiutanckich zostanie w wiosce olimpijskiej. A tu okazało tych przygód, począwszy od budowania tuneli igrzysk olimpijskich w Tokio ’64 jeszcze za- się, że nasz półciężki lada moment będzie to- w śniegu sięgającym dachów domów, poprzez płacił frycowe w gronie „klasyków” w katego- czył walkę o wejście do trzyosobowego finału. bieganie na nartach po tajdze, próby skoków rii średniej (16. miejsce), ale już rok później na Brawurowa jazda samochodem zakończyła narciarskich, śpiewanie w chórze, pływanie mistrzostwach świata w Tampere sięgnął po się odnalezieniem Kwiecińskiego w świetlicy. motorówką i łowienie ryb, polowanie na kaczki brąz w wadze półciężkiej. – To dla mnie medal Ten już w aucie założył strój startowy i buty, i kuropatwy, po zabawy znalezionym w lesie szczególny, bo premierowy, ale chyba najbar- „na styk” wbiegł na matę i rzucił Węgra Józsefa karabinem na śrut. Miłych wspomnień nie dziej cieszyłem się z wicemistrzostwa globu Pércsiego na plecy. Rok później „Czester” mąci fakt początkowo spartańskich warun- w Edmonton w 1970 roku. ponownie sięgnął po wicemistrzostwo świa- PONIŻEJ: ków życia. To w nich wykuwał się charakter Żoną pana Czesława ta, a na igrzyskach w Montrealu powtórzył późniejszego wybitnego sportowca, który do NAJWIĘKSZĄ CHWAŁĘ przyniósł Kwieciń- jest oszczepniczka brązowy medal w kat. półciężkiej. Dokonał Polski z rodzeństwem i rodzicami, w ramach skiemu brązowy medal IO w Monachium, któ- Ewa Gryziecka, rzadkiej sztuki, bo po czterech latach pojechał dwukrotna mistrzyni akcji repatriacyjnej, trafił w 1958 roku. To fabuła ry był krążkiem historycznym, bo pierwszym kraju i olimpijka na piąte w karierze igrzyska do Moskwy w roli na osobny materiał. Podróż rodziny Kwieciń- w dziejach igrzysk dla polskich zapasów z Monachium chorążego reprezentacji, by w 1981 roku, mając skich rozpoczęła się w nocy z 10 na 11 września za sobą jeszcze starty w lidze w barwach Siły na barce w syberyjskiej przystani, a zakończy- Mysłowice, zakończyć piękną karierę. Poże- ła w domu wujka w Piotrkowie Trybunalskim gnanie odbyło się w Kopalni „Lenin” w We- dopiero 28 października 1958 roku przed pół- sołej podczas memoriału Pawła Jasińskiego. nocą. „Wyprawa życia” 16-latka i jego najbliż- W życiu po sporcie też się odnalazł, łącząc szych trwała więc przeszło półtora miesiąca. pasję do samochodów z biznesem. Świadczył usługi transportowe, jeżdżąc taksówką baga- „SYBERYJSKI DRWAL”, bo takim mianem żową, a gdy przeszedł na emeryturę, tę dzia- ochrzcił go jeden z redaktorów (Czesław łalność przejęła córka, jedna z trójki pociech. Kwieciński jako 15-latek pracował w jednym z tartaków w Igarce) zaczynał od boksu ŻONĄ PANA CZESŁAWA jest znana oszcze- w piotrkowskiej Concordii, ale po rozpadzie pniczka Ewa Gryziecka, dwukrotna mistrzyni sekcji dał sobie spokój z szermierką na kraju i olimpijka z Monachium, do której krót- pięści. Za namową kolegi, zdecydował się ko (w roku 1972) należał rekord świata. Poznali spróbować sił w dyscyplinie, o której istnieniu się w latach 60. na obozie w Gdańsku-Oliwie, 17-latek nie miał bladego pojęcia. „Chodzi o to, a dziś wiodą spokojne życie w Gliwicach. by jeden rzucił drugiego na plecy” – usłyszał – Mamy trochę problemów ze zdrówkiem, przyszły suplesista, w kolejnych latach do per- po latach wychodzi zawodowe uprawianie fekcji opanowując dwie techniki: półsuples sportu, ale ogólnie nie jest tak źle – pod- z zakrokiem i rzut przez biodro za jedną rękę. sumowuje Czesław Kwieciński.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 37 SYLWETKI

KAJAKARSKI „TERMINATOR” NA NIEMAL DEKADĘ ZDOMINOWAŁ POLSKIE KAJAKARSTWO, STAJĄC SIĘ JEGO WIELKĄ GWIAZDĄ. W CIĄGU 9 LAT WYWALCZYŁ AŻ 14 (!) MEDALI MISTRZOSTW ŚWIATA, W TYM TRZY Z NAJCENNIEJSZEGO KRUSZCU W JEDYNKACH I DWÓJKACH, CZYLI W BARDZO TRUDNYCH KONKURENCJACH. ZDANIEM NIEKTÓRYCH TYLKO NIESPRAWIEDLIWOŚĆ LOSU SPRAWIŁA, ŻE GRZEGORZ ŚLEDZIEWSKI ANI RAZU NIE STANĄŁ NA PODIUM OLIMPIJSKIM, CHOĆ STARTOWAŁ NA TRZECH IGRZYSKACH I CO NAJMNIEJ DWUKROTNIE OTARŁ SIĘ O KRĄŻEK, KTÓRY BYŁBY UKORONOWANIEM WSPANIAŁEJ KARIERY

TEKST: ARTUR GAC

FOTO: JAN ROZMARYNOWSKI, EUGENIUSZ WARMIŃSKI/EAST NEWS, ARCHIWUM PZKaj.

– OCZYWIŚCIE, ŻE GRZEGORZ ZASŁUŻYŁ duetem medalistów olimpijskich z 1972 roku ZANIM NASTAŁ CZAS MISTRZOSTW na miano jednego z naszych najwybitniej- – Władysław Szuszkiewicz–Rafał Piszcz. W MEKSYKU, Śledziewski już był na dro- szych kajakarzy w historii. Tak pokaźna – Pamiętam, że śp. Szuszkiewicz powiedział dze wieloletniej dominacji, która na dobre liczba medali z wielkich imprez mówi sama wtedy: „Gratuluję młodym zawodnikom, zaczęła się w 1970 roku. 20-letni „Śledź”, za siebie – nie ma żadnych wątpliwości Ry- bo my na pewno nie wywalczylibyśmy tego jak nazywali go koledzy „po wiośle”, fan- szard Oborski, który razem ze Śledziewskim medalu”. To były bardzo miłe słowa uznania tastycznie spisał się na MŚ w Kopenhadze, tworzył „złotą” dwójkę w 1974 roku podczas z ust zasłużonych kolegów – wspomina zdobywając tam srebrny medal w K-1 na czempionatu globu w Meksyku. Zanim jed- Oborski. Kwintesencją wspaniałego roku PONIŻEJ: 500 oraz brąz na 1000 metrów. Prymat nak obaj zapewnili sobie miejsce w kadrze 1974 było przyznanie Śledziewskiemu przez Atutami Grzegorza w tym samym roku potwierdził zresztą Śledziewskiego były w konkurencji K-2 na dystansie 500 metrów, Międzynarodową Federację Kajakową niesamowita siła w ojczyźnie, sięgając na obu swych koron- musieli wygrać rywalizację z legendarnym tytułu najlepszego zawodnika świata. i wytrzymałość nych dystansach po złote krążki. Łącznie „Niesprawiedliwość losu sprawiła, że Grzegorz, nazywany terminatorem polskiego kajakarstwa, nie ma ani jednego medalu igrzysk”

38 MAGAZYN OLIMPIJSKI na arenie krajowej zdobył – bagatela Broniewski z kolei nie ma żadnych wątpli- – 17 tytułów mistrza Polski! wości: – Tylko olbrzymia niesprawiedliwość losu sprawiła, że Grzegorz, nazywany WSZYSTKO, CO ZWIĄZANE Z KAJAKAMI „terminatorem polskiego kajakarstwa”, zaczęło się w rodzinnym Gdańsku, gdzie nie ma ani jednego medalu igrzysk. pod nosem 13-letniego Grzegorza zagościł klub Victoria, który zmienił adres, a później PO ZAKOŃCZENIU KARIERY ZAWODNI- także szyld na Motława, a następnie MRKS CZEJ Śledziewski z powodzeniem pracował Gdańsk. Zanim uczeń szkoły podstawowej jako trener reprezentacji Finlandii (w latach trafił pod skrzydła swojego pierwszego tre- 1981–1989), mając pod swoimi skrzydłami nera Jana Raabego, chadzał nad Motławę wielki talent, w postaci późniejszego mi- i przekonywał się do sportu, w którym z cza- strza olimpijskiego i mistrza świata Mikko sem jego najbardziej medalodajną specjal- Kolehmainena. Później wrócił do Polski nością stała się „jedynka”. – Do kajakarstwa i swą aktywność przeniósł na biznes. trafiłem z przypadku, bowiem blisko miejsca, Wykorzystał znajomość języka fińskiego w którym mieszkałem, była zlokalizowana i związał się z branżą papierniczą, będąc przystań. Jako nastoletniego chłopaka po przez kilkanaście lat prezesem i dyrekto- prostu mnie to zainteresowało, więc zgłosi- rem generalnym biura sprzedaży w korpo- łem się – sięga dziś pamięcią. racji z oddziałem w Warszawie. Ten wybitny – Na starcie z mojej strony doszło prawie sportowiec, a po drodze także wiceprezes JEDEN Z TRZECH ZŁOTYCH MEDALI MŚ do falstartu. W efekcie sędzia nakazał Polskiego Związku Kajakowego, w 1997 wywalczył już jako 21-latek, na wodach trzymaczowi (bo jeszcze wtedy były takie roku został wyróżniony przez Klub Fair Play Belgradu w 1971 roku. Zwyciężając w kon- osoby, które trzymały kajak rękami), cofnąć PKOl za całokształt kariery sportowej kurencji K-1 na 1000 m, sięgnął po trzeci mnie, a on w tym momencie puścił wyścig. i godne życie po jej zakończeniu oraz zo- w historii polskiego kajakarstwa najcenniej- Od razu poniosłem znaczną stratę, stał odznaczony Krzyżem Kawalerskim szy skalp w imprezie tej rangi. – Na tamte do tego pojawiła się zupełna dekoncentra- Orderu Odrodzenia Polski. czasy Grzegorz był swoistym fenomenem cja i o medalu mogłem zapomnieć. O tym, w kajakarstwie światowym, mając w dorob- czy arbiter postąpił zgodnie z duchem spor- ku medali bez liku, postacią, która budziła tu, po tylu latach nie chciałbym rozprawiać powszechny podziw i szacunek. Wtedy lep- – przyznaje Śledziewski. szego w kajakach nie było. Był mocarzem i bez wątpienia pozostał jednym z najwy- O PODIUM NAJBARDZIEJ OTARŁ SIĘ bitniejszych – mówi z uznaniem Kajetan NA FINISZU KARIERY, w Moskwie. Tam Broniewski, brązowy medalista olimpijski czwórka w składzie: Śledziewski, Oborski, w „bratnim” sporcie – wioślarstwie. Grzegorz Kołtan i Daniel Wełna zajęła Najsilniejszą bronią Śledziewskiego czwarte miejsce, choć w startach kontrol- były walory siłowe. Słynął z wytrzymałości, nych zgłaszała akces nawet do złota. I wła- która premiowała go w konkurencjach śnie to pragnienie wywalczenia medalu indywidualnych, a w osadzie zajmował z najcenniejszego kruszcu okazało się chy- miejsce w ostatniej „dziurze” i, niczym ba największym przekleństwem czwórki, w motorówce, włączał silnik, wiosłując choć początek finału, opóźnionego o pra- w zabójczo skuteczny sposób – dłuższymi wie pół godziny z powodu przechodzącej i jednostajnymi pociągnięciami. ulewy, był wyborny. Biało-czerwoni na dzie- wiątym torze płynęli łeb w łeb z osadą NRD. W PRZEBOGATYM DOROBKU naszego Taktyka va banque okazała się chybiona bohatera brakuje tylko i aż jednego lauru, i nasi zawodnicy, zmierzający do mety po który byłby ukoronowaniem kariery: medalu zdawało się pewny medal, nieznacznie olimpijskiego, mimo że przed szansą stawał przegrali olimpijskie podium, dając się na trzech kolejnych igrzyskach, od Mona- wyprzedzić jeszcze osadom z Rumunii chium do Moskwy. W debiucie był ósmy i Bułgarii. – Rzeczywiście mocno liczyliśmy w K-1 na 1000 m, a już w Montrealu w rywa- na złoty medal, ale nigdy nie było takiego lizacji K-1 na o połowę krótszym dystansie postanowienia, że interesuje nas tylko zbliżył się do podium, zajmując piątą lokatę. złoto albo nic – zapewnia Śledziewski.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 39 Z KART HISTORII

JUBILEUSZ NIEPODLEGŁEJ NA MUZEALNYCH EKSPOZYCJACH PRZYPADAJĄCA W LISTOPADZIE SETNA ROCZNICA ODZYSKANIA PRZEZ POLSKĘ NIEPODLEGŁOŚCI BYŁA W CAŁYM KRAJU OKAZJĄ DO ORGANIZACJI RÓŻNORODNYCH UROCZYSTOŚCI. JUBILEUSZ POSTANOWIŁO UCZCIĆ TAKŻE STOŁECZNE MUZEUM SPORTU I TURYSTYKI. KULMINACJĄ TRWAJĄCYCH CAŁY ROK OBCHODÓW BYŁY DWIE OTWARTE POD KONIEC PAŹDZIERNIKA WYSTAWY: „GWIAZDY SPORTU W NIEPODLEGŁEJ” I „DYPLOMY SPORTOWE DRUGIEJ RZECZPOSPOLITEJ”

olimpijskiego”. We wrześniu 2018 roku obie TEKST: MICHAŁ POLAKOWSKI instytucje przygotowały konferencję nauko- FOTO: PAWEŁ OPRZĄDEK I MACIEJ PRZYBYSZEWSKI/MUZEUM SPORTU I TURYSTYKI W WARSZAWIE wą pt. „Sport polski u progu Niepodległości i w pierwszych latach Polski odrodzonej”. OFICJALNA INAUGURACJA muzealnych Piłsudskiego placówka wspólnie z Funda- Odbyła się dokładnie w setną rocznicę obchodów jubileuszu miała miejsce jesz- cją „Komitet Pierre’a de Coubertin w Polsce” obradującego w Warszawie w dniach POWYŻEJ: cze w grudniu 2017 roku, kiedy przy okazji zorganizowała wieczornicę pt. „Józef Pił- Wystawa pt. „Gwiazdy 20–22 września 1918 roku I Zjazdu Polskich 150. rocznicy urodzin Marszałka Józefa sudski – protektor polskiego sportu i ruchu sportu w Niepodległej” Zrzeszeń Sportowych i Gimnastycznych.

40 MAGAZYN OLIMPIJSKI OBOK: Wystawa pt. „Gwiazdy sportu w Niepodległej”

Pierwsze dekady XX wieku to okres dynamicznego rozwoju sportu i początki masowej popularności tej dziedziny życia na ziemiach polskich II Rzeczpospolitej właśnie przez ich pryzmat. dziwić, że zyskiwali oni w szybkim tempie Osiągając duże sukcesy, sportowcy urzeczy- dużą popularność i status zarezerwowany wistniali choć w drobnej części rosnące przez dotąd dla artystów. Sąsiadowali z nimi na lata i pokolenia niewoli marzenia o znaczeniu okładkach dzienników i tygodników ilu- Polski w świecie i podkreśleniu należnego jej strowanych, stanowili tematy codziennych miejsca wśród państw globu. Nie może więc rozmów zarówno intelektualistów, jak i ro- botników. Sport łączył i pozwalał wspólnie „Gwiazdy sportu przeżywać niedostępne wcześniej emocje. w Niepodległej” NAJWAŻNIEJSZYM PUNKTEM OBCHO- NA WYSTAWIE ZAPREZENTOWANO DÓW była czynna w dniach 29 paździer- przedstawicieli różnych dyscyplin, nika – 9 grudnia wystawa poświęcona które cieszyły się w latach między- najwybitniejszym postaciom sportu odro- dzonego państwa polskiego z lat między- wojennych. Ten okres zapisał się w historii Polski jako czas niezwykłej intensywności OBOK: Album i pasji w działaniu na wielu polach społecz- pt. „Gwiazdy sportu nej aktywności. Pierwsze dekady XX w. to w Niepodległej” również okres dynamicznego rozwoju sportu i początki masowej popularności tej dziedzi- ny życia na ziemiach polskich. Zarówno jeśli chodzi o jego uprawianie, jak i o kibicowanie zawodnikom osiągającym najwyższy po- ziom i reprezentującym kraj na arenie mię- dzynarodowej. Stąd „narodziny” pierwszych prawdziwych gwiazd polskiego sportu – wy- stawa prezentowała historię kultury fizycznej

MAGAZYN OLIMPIJSKI 41 Z KART HISTORII

wojennych zainteresowaniem Polaków – lekkoatletów: Halinę Konopacką (przy- pomnijmy, że oddzielną, multimedialną Większość ze 150 wystawę poświęconą naszej pierwszej mistrzyni olimpijskiej przygotował także prezentowanych PKOl – o niej na str...... ), Stanisławę Walasie- wicz, Janusza Kusocińskiego (troje naszych pamiątek, przedwojennych mistrzów olimpijskich), Ma- POWYŻEJ: rię Kwaśniewską i Jadwigę Wajs, narciarzy: m.in. pucharów, Nóż typu „finka”, Bronisława Czecha oraz Helenę i Stanisława który Paavo Nurmi Marusarzów, lotników: Franciszka Żwirkę medali, odznak podarował podczas Igrzysk w Los i Stanisława Wigurę, boksera Henryka Angeles Januszowi Chmielewskiego, tenisistkę Jadwigę Jędrze- i dokumentów, Kusocińskiemu, 1932 r. jowską, piłkarza, hokeistę, łyżwiarza i lekko- atletę Wacława Kuchara, łuczniczkę Janinę pochodziła Kurkowską-Spychajową, szermierza Adama Papée, wioślarza Rogera Vereya, piłkarza ze zbiorów Ernesta Wilimowskiego. Muzeum Sportu WIĘKSZOŚĆ ZE 150 PREZENTOWANYCH PAMIĄTEK, m.in. pucharów, medali, odznak i Turystyki i dokumentów, pochodziła ze zbiorów Mu- zeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Wśród w Warszawie najciekawszych wymienić można: pas bok- serskiego mistrza Europy w wadze średniej zdobyty przez Henryka Chmielewskiego czyć m.in. puchar Bronisława Czecha za usta- OBOK: (1937), nóż typu „finka”, który Paavo Nurmi nowienie rekordu świata w długości skoku Puchar za ustanowienie podczas igrzysk w Los Angeles (1932) poda- we włoskim Ponte di Legno (1931), puchar nieoficjalnego rekordu rował Januszowi Kusocińskiemu, apaszkę Stanisława Marusarza za identyczny wyczyn, świata w długości otrzymaną przez Marię Kwaśniewską od którego dokonał w Planicy (1935) oraz jego skoku (79,5 m) zdobyty przez Bronisława Josepha Goebbelsa na igrzyskach w Berlinie nagrody za tytuł wicemistrza świata z Lahti Czecha, 1931 r. (1936), pantofle biegowe Stanisławy Wala- (1938) czy paszport Franciszka Żwirki oraz siewicz (lata 30. XX wieku) oraz legitymacje fragment poszycia samolotu RWD-6 rozbite- olimpijskie Adama Papée (1924–1936). Wy- go w Cierlicku (1932). Materialną pamiątką po stawę uzupełniały interesujące eksponaty wystawie jest album pod tym samym tytułem, pochodzące z wypożyczeń. Muzeum Ta- „Gwiazdy Sportu w Niepodległej”, prezentują- trzańskie w Zakopanem udostępniło puchary cy sylwetki przedstawionych na niej postaci. Bronisława Czecha, Fundacja Stanisława Album jest bogato ilustrowany – to blisko

PONIŻEJ: Marusarza – trofea swojego patrona, a Dom czterysta fotografii pamiątek związanych Pas mistrza Polski Żwirki i Wigury w Cierlicku – pamiątki z bohaterami oraz zdjęć z epoki. Można Europy w wadze po słynnych polskich lotnikach, którzy zginęli nabyć go w stacjonarnym sklepie Muzeum średniej Henryka Chmielewskiego, w katastrofie lotniczej w tej miejscowości oraz za pośrednictwem strony internetowej 1937 r. w 1932 roku. Zwiedzający mogli więc zoba- www.muzeumsportu.waw.pl.

42 MAGAZYN OLIMPIJSKI „Dyplomy sportowe jako forma przekazu nie stwarza artystom Drugiej Rzeczpospolitej” zbyt wielu możliwości, projekty zaskakują RÓWNOCZEŚNIE PREZENTOWANA była pomysłowością i mnogością rozwiązań. druga wystawa uświetniająca jubileusz, Przedstawione zostały także sylwetki

prezentująca sto unikatowych dyplomów OBOK/PONIŻEJ: sportowców, którzy w tamtym okresie sportowych z lat 1918–1939 – wszystkie Niektóre z dyplomów odnosili ogromne sukcesy, takich jak m.in. ze zbiorów Muzeum Sportu i Turystyki prezentowanych Jerzy Braun, Franciszek Szymczyk i Leszek na wystawie w Warszawie. Zostały one dobrane tak, pt. „Dyplomy sportowe Lubicz-Nycz. Przy okazji wernisażu zbiory by prezentowały zarówno osiągnięcia spor- II Rzeczpospolitej” Muzeum powiększyły się o kolejną cenną kolekcję – pani Anna Pabis Guillaume, która przybyła specjalnie na wernisaż z Monako, podarowała do zbiorów 51 dyplomów jej dziadka Henryka Koczorowskiego, jednego z czołowych polskich strzelców sportowych okresu międzywojennego.

WYSTAWIE TOWARZYSZYŁ KATALOG, w którym zamieszczono fotografie i opisy wszystkich stu prezentowanych dyplomów. Patronami honorowymi obchodów jubile- towców uprawiających różne dyscypliny uszu stulecia odzyskania Niepodległości byli sportu, jak i zmiany zachodzące w latach Marszałek Województwa Mazowieckiego 20. i 30. XX wieku w sztuce i wzornictwie. Adam Struzik oraz prezes Polskiego Komite- Choć mogłoby się wydawać, że dyplom tu Olimpijskiego Andrzej Kraśnicki.

JEŚLI SKOKI TO EUROSPORT

Każdy skok sezonu na żywo Z KART HISTORII

MATEUSZ WILANOWICZ: Kto wpadł na ten pomysł? KATARZYNA DEBERNY: Jednej osoby nie wymienię, bo całe przedsięwzięcie to efekt – chcę to mocno podkreślić – pracy zespo- łowej. W moim dziale od dłuższego czasu nosiliśmy się z zamiarem godnego uczcze- nia niebagatelnego przecież wydarzenia, jakim był pierwszy złoty medal olimpijski polskiego sportowca, ba – pierwszy w hi- storii olimpijski triumf lekkoatletki. Przecież kobiety rywalizację w „królowej sportu” zain- augurowały właśnie dopiero w Amsterdamie w 1928 roku i – jak dokładnie sprawdziłyśmy to z pomocą red. Przemysława Babiarza z TVP – okazało się, że triumf Konopackiej był naprawdę historyczny. Zastanawiałyś- my się, jak dziś upamiętnić wyczyn naszej wspaniałej rodaczki. A więc na pewno książka, może film, a już na pewno wystawa. Wystawa, która przypomniałaby nie tylko panią Halinę, ale także innych sportowców okresu międzywojennego, którzy w dziejach nie tylko polskiego sportu zapisali jakże piękną kartę.

Zanim ostatniego dnia lipca 2018 roku wy- stawa została otwarta, czekało Panią i Pani zespół wiele miesięcy niełatwej pracy… Za chwilę o tym opowiem, ale przypomnę W HOŁDZIE DAMIE że otwarcie wystawy było połączone z pro- mocją książki autorstwa dr Marii Rotkiewicz – książki, będącej w ogóle pierwszą tak WIELU TALENTÓW obszerną pracą opisującą życie i działalność (nie tylko sportową) Haliny Konopackiej. Pra- PRZYCZYNKIEM DO PRZYGOTOWANIA PRZEZ POLSKI KOMITET OLIMPIJSKI ce nad nią trwały ponad rok. Szukając zdjęć MULTIMEDIALNEJ WYSTAWY PT. „ – Z RADOŚCI ŻYCIA” do książki na całym świecie, bezpośrednio STAŁA SIĘ 90. ROCZNICA WYWALCZENIA PRZEZ TĘ ZAWODNICZKĘ PIERWSZEGO myślałyśmy od razu o wystawie. Olga Cy- DLA POLSKI ZŁOTEGO MEDALU OLIMPIJSKIEGO. HALINA KONOPACKA DOKONAŁA gan (rzeźbiarka i sportswoman) została jej TEGO NA IGRZYSKACH W AMSTERDAMIE 31 LIPCA 1928 ROKU. DOKŁADNIE kuratorką, a Monika Myszkowska i ja prowa- dziłyśmy prace koncepcyjne, merytoryczne – CO DO DNIA – 90 LAT PÓŹNIEJ W CENTRUM OLIMPIJSKIM PKOl UROCZYŚCIE i administracyjne. Dużą pomocą służyli nam OTWARTO EKSPOZYCJĘ JEJ WŁAŚNIE POŚWIĘCONĄ. ROZMAWIAMY O NIEJ także: Krzysztof Jankowski z Działu Marke- Z KATARZYNĄ DEBERNY – DYREKTOR DZIAŁU KULTURY I EDUKACJI OLIMPIJSKIEJ, tingu PKOl, PKOl (dzięki jego kontaktom BEZPOŚREDNIO ZAANGAŻOWANEJ W PRZYGOTOWANIE WYSTAWY z Olympic Channel powstał ciekawy film), oraz Grażyna Rabsztyn, wspierająca nas w doborze materiałów. Zespołowo przygo- towałyśmy scenariusz, dopasowując go do ROZMAWIAŁ: MATEUSZ WILANOWICZ trudnej przestrzeni Galerii „-1” w Centrum Olimpijskim. Chciałyśmy odejść od typowego FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl , JACEK KUCHARCZYK muzealnictwa czy wystawiennictwa, a po- stawić na graficzny koncept, dzięki któremu opowiemy o klimacie igrzysk w Amsterdamie

44 MAGAZYN OLIMPIJSKI i o radości życia naszej bohaterki, a także o sporcie w czasach II RP. Naszym zamiarem było przedstawienie Haliny Konopackiej nie tylko jako wybitnej zawodniczki, ale również damy wielu talentów. Pisała wiersze, rysowała, malowała, była kreatorką mody, redaktorką i dyplomatką... Wystawa „dopro- wadza” nas do 1939 roku, kiedy ratując przed zbliżającym się do stolicy okupantem złoto Banku Polskiego, Konopacka opuszcza kraj, a potem długo nie może tu wrócić, w wojen- nej zawierusze gubi także swój złoty medal. Wystawa, mająca charakter ekspozycji mul- timedialnej (fotografie, film, nagrania dźwię- kowe) od początku cieszyła się ogromnym zainteresowaniem, i to nie tylko osób, którym bliski jest sport – zainteresowaliśmy nią niemałe grono pań uprawiających malarstwo czy grafikę, kilka pisarek, a nawet… grupę współczesnych emancypantek. Początkowo czynna była niemal do końca października, ale potem, pod wpływem pytań „Dlaczego tak krótko?” – wznowiliśmy ją i będzie jesz- cze dostępna do końca stycznia. Co cieszy dodatkowo, to wiele grup dzieci i młodzieży, które odwiedziły Centrum Olimpijskie latem i jesienią. Chętnie uczestniczyły w wydarze- niach, które w ramach wystawy były orga- nizowane. Chciałabym podkreślić, że udało się to wszystko dzięki pracy całego mojego działu, który spisał się na medal.

A skąd tak wiele, często unikatowych i wcześniej nigdzie nieoglądanych fotografii i eksponatów? Wiele z nich udało się nam „wychodzić” – w archiwach i bibliotekach. Korzystałyśmy z zasobów Narodowego Archiwum Cyfro- wego, Muzeum Sportu i Turystyki. Dzięki uprzejmości pani Krystyny Koteckiej – sio- strzenicy naszej bohaterki, na wystawę i do książki trafiło sporo zdjęć z jej prywatnego archiwum. Nawiązałyśmy kontakt z jednym z muzeów fińskich, dysponującym bogatym zbiorem fotografii i filmów z igrzysk w Am- sterdamie. Trochę materiałów udostępnił nam Międzynarodowy Komitet Olimpijski, a bezcenne nagrania – Polskie Radio SA i Radio Wolna Europa. Naprawdę cieszymy się, że to, co sobie założyłyśmy, planując całe przedsięwzięcie, dobrze nam wyszło i możemy dziś czuć satysfakcję, choć – po- wtórzę – łatwo nie było, ale… było warto!

MAGAZYN OLIMPIJSKI 45 Z KART HISTORII

Naszym zamiarem było przedstawienie Haliny Konopackiej nie tylko jako wybitnej zawodniczki, ale też jako damy wielu talentów. Pisała wiersze, rysowała, malowała, była kreatorką mody, redaktorką i dyplomatką...

A skoro tak – to może myślicie już o podob- W przypadku wystawy o Halinie Konopac- nej ekspozycji prezentującej inne gwiazdy kiej udało się nam pozyskać dofinansowa- okresu II Rzeczypospolitej? nie z Biura Programu „Niepodległa”, Funda- To byłoby rzeczywiście coś bardzo fajnego. cji LOTTO i Narodowego Centrum Kultury. Aż się prosi, aby w podobny sposób potrak- Największy wkład finansowy wniósł jednak tować choćby Janusza Kusocińskiego czy PKOl, przy okazji stwarzając nam przyjazny naszych sportowców z dyscyplin zimowych, klimat do zrealizowania naszych zamierzeń. POWYŻEJ: chu olimpijskiego i sportu. To m.in. historyk Katarzyną Deberny, bo ci zawsze pozostawali w cieniu. A więc sztuki dr Przemysław Strożek, pisarka dyrektor Działu Kultury może – choćby zbiorowo – Bronisław Czech, Zauważyłem, że wystawa doczekała się i Edukacji Olimpijskiej, Anna Kowalczyk, malarka Magdalena Stanisław Marusarz… Tylko, że mogłoby to również efektownego katalogu… zaangażowana Limbach i jeszcze kilka innych osób. To na w przygotowanie być dla nas zadaniem karkołomnym. Mu- Początkowo nie było go w naszych planach, pewno cenne uzupełnienie naszej wystawy. wystawy „Halina siałby je realizować na pewno liczniejszy ze- ale w końcu udało się go przygotować – i to Konopacka – Z radości spół, dysponujący również na to środkami. we współpracy z kilkoma osobami spoza ru- życia” Dziękuję za rozmowę i – gratuluję!

46 MAGAZYN OLIMPIJSKI

Z KART HISTORII

BOHATEROWIE „WIELKIEJ HONOROWEJ…” „JEŻELI CAŁOKSZTAŁT NASZEJ KULTURY FIZYCZNEJ PRZEDSTAWIĆ W FORMIE PIRAMIDY, TO BEZ WĄTPIENIA JEJ PODSTAWĄ JEST PAŃSTWOWA ODZNAKA SPORTOWA, A SZCZYTEM WIELKA HONOROWA NAGRODA SPORTOWA” – PISAŁ TYGODNIK „STADJON” W 1931 ROKU. TĘ PIERWSZĄ OTRZYMYWALI OBYWATELE II RP PO UZYSKANIU WYMAGANEGO MINIMUM Z OKRESOWEJ PRÓBY SPRAWNOŚCI FIZYCZNEJ. PO DRUGIE ODZNACZENIE SIĘGAŁA MIĘDZYWOJENNA „ELITA PRZEDSTAWICIELI POLSKIEJ TĘŻYZNY”. O ILE PIERWSZA NIE PRZETRWAŁA PRÓBY CZASU, TO DRUGA ZOSTAŁA REAKTYWOWANA PO PONAD 70 LATACH. WKRÓTCE MINIE 10 LAT, ODKĄD NA NOWO SĄ NIĄ NAGRADZANE NAJWIĘKSZE OSIĄGNIĘCIA SPORTOWE

w czasach II RP, kiedy sport polski nabierał nie liczyć sześcioletniej przerwy spowodo- TEKST: MONIKA MYSZKOWSKA rozpędu, ustanowienie w 1927 roku Wielkiej wanej II wojną światową, odbywa się nieprze- FOTO: NARODOWE ARCHIWUM CYFROWE, SZYMON SIKORA/PKOl Honorowej Nagrody Sportowej (WHNS) rwanie aż do dziś) wyprzedził WHNS o rok. i wyróżnianie nią wybitnych zawodników WSPÓŁCZEŚNIE KONKURSÓW na wybit- było niewątpliwym novum. Faktograficzna PRESTIŻU WIELKIEJ HONOROWEJ nych przedstawicieli świata sportu jest cała ścisłość każe jednak zaznaczyć, że Plebiscyt NAGRODZIE SPORTOWEJ dodawał fakt, mnogość: poczynając od szczebla lokalne- „Przeglądu Sportowego” na Najlepszego że ufundowana została przez Juliusza go, a na ogólnopolskim kończąc. Jednak Polskiego Sportowca Roku (który, gdyby Ulrycha, dyrektora Państwowego Urzędu

48 MAGAZYN OLIMPIJSKI Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego (PUWFiPW) – ważnej w latach międzywojennych instytucji wojskowej, utworzonej z inicjatywy marszałka Józefa Piłsudskiego. Komisja, która rozpatrywała kandydatury zgłoszone przez polskie związ- ki sportowe, składała się m.in. z przedstawi- cieli PUWFiPW, Polskiego Komitetu Olimpij- skiego, Związku Dziennikarzy Sportowych oraz Centralnego Instytutu Wychowania Fizycznego w Warszawie (dzisiejsza AWF). Określone w statucie kryterium dawało de- cydentom jasny komunikat: wybieramy czyn sportowy wybitny, a zarazem najbardziej war- OBOK: tościowy. Od początku poprzeczka zawie- Państwową Nagrodę szona została bardzo wysoko, bo w latach Sportową za rok 1937 1927–1928 dwukrotnie nagrodzona została odbiera (z bukietem kwiatów) Jadwiga pierwsza nasza mistrzyni olimpijska Jędrzejowska, obok Halina Konopacka. Później na „szczycie Halina Konopacka sportowej piramidy” znaleźli się m.in.: Janusz Kusociński (1931), Stanisława Walasiewicz (1932–1933), Jadwiga Wajsówna (1934, 1936) czy Jadwiga Jędrzejowska (1937 – od tego W czasach II RP, roku WHNS nosiła nazwę „Państwowa Na- groda Sportowa”). Nasz czterokrotny olimpij- kiedy sport polski czyk, skoczek narciarski Stanisław Marusarz był ostatnim sportowcem, który otrzymał OBOK: nabierał rozpędu, nagrodę przed wybuchem wojny (1938). Wioślarz – laureat WHNS ustanowienie za rok 1935 NOBILITUJĄCEGO CHARAKTERU uroczy- stości wręczenia nagród – obok nazwisk wy- w 1927 r. Wielkiej bitnych polskich sportowców – nadawały jej wręcz świąteczna atmosfera i materialny do- PONIŻEJ: Honorowej wód wyróżnienia. Początkowo nagrodę sta- WHNS za rok 1933 otrzymuje Stanisława nowiły: puchar, dyplom oraz medal pamiątko- Nagrody Walasiewiczówna wy, a od 1934 roku ten pierwszy zastąpiono (z kwiatami) dziełem sztuki (rzeźba w brązie „Dziewczyn- Sportowej ka ze skakanką” dłuta Alfonsa Karnego, a od 1937 roku rzeźba „Uwieńczenie zwycięzcy” i wyróżniania Józefa Klukowskiego – złoty medal na Olim- pijskim Konkursie Sztuki i Literatury, Igrzyska nią wybitnych X Olimpiady w Los Angeles w 1932 roku). zawodników było WHNS BYŁA NAGRODĄ PRZECHODNIĄ, ale stawała się własnością laureata po dwu- niewątpliwym krotnym jej zdobyciu w odstępie nie więcej jak trzech lat lub po trzykrotnym zdobyciu, novum niezależnie od długości przerw. Tego wspa- reaktywować WHNS, listę wyróżnionych niałego wyczynu dokonały tylko trzy kobiety otworzyły także znakomite sportsmenki. – najlepsze lekkoatletki tego okresu: Kono- Pierwszymi współczesnymi laureatkami były packa, Walasiewicz i Wajsówna. W 2009 – nagrodzone ex aequo: Justyna Kowalczyk roku, kiedy z inicjatywy ówczesnego prezesa i Anita Włodarczyk. Pojawiły się obok PKOl Piotra Nurowskiego zdecydowano się trenera Aleksandra Wojciechowskiego

MAGAZYN OLIMPIJSKI 49 Z KART HISTORII

Po tragicznej śmierci prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotra Nurowskiego (kwiecień 2010 roku) Nagrodzie nadano jego imię

POWYŻEJ: (wioślarstwo) oraz reprezentacji Polski w piłce Para prezydencka Kmiecik (2014), Krzysztof Kaliszewski ręcznej mężczyzn. Nasza najlepsza młociar- gratuluje Sławomirowi (2016) i Zdzisław Staniul (2017) Szmalowi, kpt. kadry ka powtórzyła swój sukces jeszcze trzykrot- piłkarzy ręcznych drużyny: łyżwiarki szybkie (2010), nie (2014–2016), a szczypiorniści dwukrotnie (WHNS za 2016 r.) reprezentacja kobiet w piłce ręcznej (2015–2016). Po tragicznej śmierci Piotra OBOK: (2013), reprezentacja mężczyzn w siat- Nurowskiego w katastrofie lotniczej pod Tomasz Majewski kówce (2011, 2014) oraz reprezentacja i Adrian Zieliński, Smoleńskiem (kwiecień 2010 roku) Nagro- laureaci za rok 2012 Polski w piłce nożnej (2017). dzie WHNS nadano jego imię. PONIŻEJ: KTO ZNAJDZIE SIĘ NA SZCZYCIE WHNS PKOl im. CEL JEST TEN SAM co przed laty: uhonoro- P. Nurowskiego za sportowej piramidy w jubileuszowym, wanie największego osiągnięcia sportowego rok 2016 – od lewej: dziesiątym rozdaniu Nagród za rok 2018? Justyna Muszyńska w danym roku, przy czym Kapituła (w skład (córka patrona Tego dowiemy się znów podczas stycznio- której wchodzą: prezes i sekretarz generalny Nagrody), Anita wego Noworocznego Spotkania Rodziny Włodarczyk PKOl, przedstawiciele Ministerstwa Sportu i Natalia Madaj Olimpijskiej. i Turystyki, związków sportowych dyscyplin olimpijskich, trenerów i zawodników) oprócz szczególnych kategoriach dostąpili także: zawodnika/zawodniczki roku wybiera rów- zawodnicy: Paweł Wojciechowski (2011), nież spośród zgłoszonych kandydatur lau- Tomasz Majewski i Adrian Zieliński (2012), reatów w kategorii „drużyna roku” i „trener/ Paweł Fajdek i Sebastian Kawa (2013), trenerka roku”. Nawiązaniem do przedwojen- Zbigniew Bródka, Kamil Stoch i Michał nego ceremoniału WHNS jest obdarowanie Kwiatkowski (2014), Magdalena Fular- sportowców statuetką – dziełem sztuki, i rów- czyk-Kozłowska i Natalia Madaj (2016), nie znakomity anturaż wydarzenia: Spotkanie Agnieszka Skrzypulec i Irmina Mrózek Noworoczne Polskiej Rodziny Olimpijskiej. Gliszczynska (2017) trenerzy: Aleksander Wierietielny (2010), OPRÓCZ WCZEŚNIEJ JUŻ WYMIENIONYCH Henryk Olszewski (2012), Czesław OSÓB, prestiżowego wyróżnienia w po- Cybulski (2013 i 2015), Wiesław

50 MAGAZYN OLIMPIJSKI

WOKÓŁ SPORTU

Z MŁODZIEŻOWYCH NA „DOROSŁE” KIEDY W 2010 ROKU W SINGAPURZE INAUGUROWANO MŁODZIEŻOWE IGRZYSKA OLIMPIJSKIE (MIO), NIEKTÓRZY WĄTPILI, CZY SPEŁNIĄ ONE SWOJE CELE, WŚRÓD KTÓRYCH MIAŁO BYĆ PRZYGOTOWANIE NASTOLETNICH SPORTOWCÓW DO UDZIAŁU W „DOROSŁEJ” WERSJI IMPREZY. CZAS POKAZAŁ, ŻE SIĘ MYLILI. POTWIERDZAJĄ TO M.IN. PÓŹNIEJSZE DOKONANIA UCZESTNIKÓW MIO. W LATACH 2012–2018 W SENIORSKICH IGRZYSKACH WYWALCZYLI ONI AŻ… 137 MEDALI

w 2012 roku w Londynie. Do stolicy Wiel- Pokonał on wtedy swojego idola, legendę TEKST: MARTA MAREK kiej Brytanii przyjechało 193 uczestników tej dyscypliny, wielokrotnego rekordzistę FOTO: PAP/EPA, PAP/DPA, MAREK BICZYK/PZLA premierowej edycji w Singapurze. Jak się świata i najbardziej utytułowanego olim- okazało, start w najbardziej prestiżowej pijczyka w historii – Michaela Phelpsa. TEN WYNIK to „dzieło” zawodników, któ- sportowej imprezie globu i zetknięcie 26-letni obecnie reprezentant RPA, rzy nabierali sportowych szlifów w czte- POWYŻEJ: się ze światową czołówką wcale ich który w Singapurze sięgnął po 5 medali Konrad Bukowiecki, rech edycjach młodzieżowych zawodów triumfator konkursu nie zdeprymowały. Wywalczyli 25 medali (złoty, srebrny, 3 brązowe), w „dorosłych” – letnich w Singapurze (2010) i chińskim w pchnięciu kulą (8 złotych, 8 srebrnych, 9 brązowych), igrzyskach ma na koncie także jeszcze z Nankinu (2014), Nankinie (2014) oraz zimowych w Inns- na seniorskim odnosząc kilka znaczących zwycięstw. 3 srebrne trofea. Jedno – na 100 m st. mo- brucku (2012) i Lillehammer (2016). poziomie wywalczył Jednym z najbardziej spektakularnych tylkowym – zdobył w Londynie, pozostałe w tej konkurencji dwa medale ME – srebrny sukcesów, który odbił się echem, zaś w Rio de Janeiro. Tam ponownie był PIERWSZĄ OKAZJĘ do występu w Berlinie w 2018 r. był ten odniesiony przez pływaka Chada drugi na 100 m motylkiem, a ponadto (na zdj.) i złoty w hali w „prawdziwych” igrzyskach otrzymali w Belgradzie w 2017 r. le Closa na 200 m stylem motylkowym. na 200 m stylem dowolnym.

52 MAGAZYN OLIMPIJSKI Uczestnicy Młodzieżowych Igrzysk Olimpijskich najwięcej medali wywalczyli w Rio w 2016 roku

UCZESTNICY MIO najwięcej medali wywalczyli w Rio de Janeiro w 2016 roku. Zdobyli ich tam aż 80 (19–33–28) w 19 różnych dyscyplinach. Dwie trzecie z nich to dorobek młodych olimpijczyków z Singapuru, pozostałe zaś tych, którzy startowali w Nankinie. Najczęściej, bo aż 18 razy na podium, w Brazylii stawali pływacy. Aż czterokrotnie zaszczytu tego dostąpiła Emma McKeon. 24-letnia na 200 m (st. dowolny). Jej osiągnięcia POWYŻEJ: MŁODZIEŻOWI OLIMPIJCZYCY Australijka sięgnęła po mistrzostwo olim- w „dorosłych” IO tylko niewiele ustępują Chad Le Clos z Innsbrucku (2012) i Lillehammer (2016) ma na koncie m.in. pijskie w sztafecie 4×100 m st. dowolnym, tym z młodzieżowych. W Singapurze pokonanie najbardziej w „prawdziwych” zimowych igrzyskach na wicemistrzostwo w sztafetach 4 x 200 m wywalczyła bowiem 6 medali: 4 brązowe, utytułowanego podium stawali 32 razy. W pierwszym wy- (st. dowolny) oraz 4 x 100 m (st. zmienny), srebrny i złoty. Ten ostatni na 4 × 100 m olimpijczyka w historii, stępie w Soczi w 2014 roku dokonali tego Michaela Phelpsa a także po trzecie miejsce indywidualnie stylem zmiennym. sześciokrotnie, zdobywając 3 złote, 1 srebr- ny i 2 brązowe medale. Zdecydowanie OBOK: Osiągnięcia Australijki lepiej było cztery lata później w Pyeong- Emmy McKeon Chang. Tam wywalczyli ich 26 – 7 z najcen- w „dorosłych” niejszego kruszcu, 9 srebrnych i 10 brą- igrzyskach już są imponujące zowych. Żniwo z południowokoreańskiej imprezy było więc ponadczterokrotnie pokaźniejsze, jednak wystąpiło w niej 234 uczestników z 53 państw, podczas gdy w Rosji tylko 64 z 34 krajów.

ZARÓWNO W SOCZI, jak i w PyeongChang medale zdobywał doskonale znany polskim kibicom skoków narciarskich Andreas Wellinger, który nabierał sportowej ogłady w MIO w Innsbrucku, gdzie triumfował w ry- walizacji drużynowej. Osiągnięcia 23-let- niego Niemca w „dorosłych” igrzyskach są zdecydowanie okazalsze. Wywalczył w nich 4 medale – po 2 złote i srebrne. W debiucie w Soczi sięgnął wraz z kolegami z repre- zentacji po najcenniejsze trofeum na dużej skoczni. Na swoim koncie zapisał również

MAGAZYN OLIMPIJSKI 53 WOKÓŁ SPORTU

jeden złoty i dwa srebrne medale wersji. Zresztą, otwarcie mówią o tym także POWYŻEJ: ze względu na Singapur czułam, jakbym już w PyeongChang (2018). Tam triumfował sami zawodnicy, w tym m.in. dwukrotna Andreasa Wellingera kiedyś tu była i już „to” robiła. Były to więc nie trzeba indywidualnie na skoczni normalnej, mistrzyni olimpijska w taekwondo przedstawiać polskim dla mnie po prostu kolejne z wielu zawodów a na dużej był dwukrotnie drugi, w tym raz w kat. 57 kg z Londynu i Rio de Janeiro, fanom skoków – powiedziała o swoim debiucie w senior- w rywalizacji drużynowej. Jade Jones. Zdaniem Brytyjki, która wywal- narciarskich skich igrzyskach w Londynie urodzona czyła złoty medal w inauguracyjnych MIO, w Walii 25-latka. Jones, nazywana łowczynią 137 MEDALI uczestników młodzieżowych doświadczenia z Singapuru odegrały klu- głów ze względu na styl walki, w którym igrzysk olimpijskich w czterech „dorosłych” czową rolę w jej późniejszych sukcesach. preferuje uderzenia właśnie w tę część ciała edycjach tych zawodów – te liczby mówią Nauczyły bowiem m.in., jak radzić sobie rywalki, gdyż są lepiej punktowane, ma same za siebie! Potwierdzają, że impreza ta ze stresem. – Myślę, że wielu ludzi nie również na koncie 2 medale MŚ – srebrny spełnia jedno ze swoich głównych zadań, potrafi sobie poradzić z presją na swoich i brązowy oraz 5 z ME, w tym 2 złote. jakim jest przygotowanie nastoletnich pierwszych igrzyskach czy z występami sportowców do udziału w jej seniorskiej na wielkich scenach i imprezach. Ja jednak REPREZENTANCI POLSKI wystąpili we wszystkich pięciu dotychczasowych młodzieżowych igrzyskach olimpijskich, zdobywając łącznie 26 medali, w tym 137 medali uczestników młodzieżowych 9 złotych, 5 srebrnych i 12 brązowych. Szesnaście z nich uzyskali w konkuren- igrzysk olimpijskich w czterech cjach wliczanych do klasyfikacji medalowej. Pozostałe to żniwo zmagań drużynowych, „dorosłych” edycjach tych zawodów w których w skład ekip wchodzili przed- stawiciele różnych krajów i tym samym nie – te liczby mówią same za siebie! były uwzględniane w klasyfikacji państw.

54 MAGAZYN OLIMPIJSKI WIELU NASZYCH ZAWODNIKÓW, OBOK: nie licząc uczestników zakończonych Nazywana łowczynią głów Jade Jones niedawno MIO w Buenos Aires, miało już jest również... okazję wystąpić w seniorskich zawodach łowczynią medali najwyższego szczebla, zarówno w kraju, jak i na świecie. Jak dotąd, nie udało im się jed- nak potwierdzić swojego potencjału w tych najważniejszych, czyli w igrzyskach olim- pijskich. Niewielu też stawało na podium innych imprez międzynarodowych. Jako jeden z nielicznych dokonał tego lekkoatleta Konrad Bukowiecki. Triumfator konkursu w pchnięciu kulą z Nankinu (2014) na senior- skim poziomie wywalczył w tej konkurencji 2 medale ME – srebrny w Berlinie w 2018 roku i złoty w hali w Belgradzie rok wcześniej.

MIEJMY NADZIEJĘ, że medaliści z Buenos Aires wkroczą do „dorosłego” sportu z większym przytupem niż ich Może za niespełna dwa lata będziemy poprzednicy. Kto wie, może za niespełna dwa lata będziemy oklaskiwać ich występy oklaskiwać występy medalistów w igrzyskach w Tokio i cieszyć się z sukce- sów, po które tam właśnie sięgną? z Buenos Aires na igrzyskach w Tokio? WOKÓŁ SPORTU

LOSOWI NA PRZEKÓR DROGA DO OLIMPIJSKIEGO SUKCESU BYWA WYBOISTA. PRZEKONAŁO SIĘ O TYM WIELU SPORTOWCÓW, W TYM AMERYKAŃSKI LEKKOATLETA RAY EWRY. CHOĆ JEDNĄ TRZECIĄ ŻYCIA SPĘDZIŁ NA WÓZKU, A CHODZIĆ NAUCZYŁ SIĘ DOPIERO W WIEKU 20 LAT, ZDOBYŁ NA IGRZYSKACH AŻ 8 ZŁOTYCH MEDALI. NIE ON JEDEN ZMAGAŁ SIĘ Z POWAŻNYMI PROBLEMAMI ZDROWOTNYMI. PONIŻEJ KILKA HISTORII O WALCE Z PRZECIWNOŚCIAMI LOSU I DETERMINACJI W POGONI ZA SPORTOWYMI MARZENIAMI

TEKST: MARTA MAREK

FOTO: PAP/PA, PAP/ALAMY, PAP/NEWSCOM

Ray Ewry Ten Amerykanin zmagał się z przeciw- nościami losu już od wczesnego dzieciń- stwa. W wieku pięciu lat został sierotą, OBOK: a gdy miał lat siedem, zachorował na po- Ray Ewry osiągał lio i lekarze byli zdania, że do końca życia fenomenalne wyniki m.in. w skoku wzwyż będzie sparaliżowany. Przez około 10 lat poruszał się tylko na wózku inwalidzkim. Tak bardzo pragnął jednak chodzić o wła- Pewnie miałby ich na koncie 9, jed- również dziś są naprawdę imponują- snych siłach, że zaczął uczyć się anatomii nak w Londynie (1908), w przeciwień- ce. Aż trudno uwierzyć, że są dziełem i sam opracował sobie ćwiczenia rehabi- stwie do Paryża i St. Louis, nie rozgrywa- człowieka, który ponoć miał w ogóle litacyjne. Determinacja i systematyczna no już trójskoku z miejsca. Dokonania te nie chodzić… ciężka praca przyniosły w końcu rezultaty. W wieku dwudziestu lat mógł ponownie chodzić. Wtedy też rozpoczęła się jego przygoda ze sportem. Ze względu na to, Ewry wyspecjalizował się w skokach: że jedna jego noga była krótsza od dru- giej, co było skutkiem polio, utykał w dal, wzwyż i w trójskoku z miejsca. i nie mógł uprawiać niektórych dyscy- plin. Wyspecjalizował się w skokach: Na igrzyskach w latach 1900–1908 w dal, wzwyż i w trójskoku z miejsca. Na igrzyskach w latach 1900–1908 zdominował rywalizację w tych konku- zdominował rywalizację w tych konkuren- cjach, zdobywając aż 8 złotych medali. rencjach, zdobywając 8 złotych medali

56 MAGAZYN OLIMPIJSKI Wilma Rudolph Ta legenda amerykańskiej lekkoatletyki – Nigdy nie lekceważ siły marzeń również zmagała się w dzieciństwie z wie- loma problemami zdrowotnymi, które od- i wpływu ludzkiego ducha. Wszyscy cisnęły piętno na jej późniejszym życiu. Urodziła się jako wcześniak i już sam jesteśmy tacy sami w tej materii. fakt, że przeżyła, traktowano niemal jak cud. Niedługo potem przeszła szkarla- W każdym z nas tkwi wielki potencjał tynę i dwukrotnie zapalenie płuc, a gdy miała cztery lata, zachorowała na polio, – mówiła Wilma Rudolph którego następstwami były deformacja nóg i częściowy paraliż. Swoje pierwsze kroki postawiła w stabilizatorze. Lekarze nie dawali Rudolph szans na chodzenie o własnych siłach, jednak jej mama była innego zdania. Regularnie, cztery razy w tygodniu, zabierała córkę na rehabili- tację do Nashville, oddalonego o 80 km od ich rodzinnego Clarksville w stanie Tennessee. A trzeba przyznać, że w latach 40. XX wieku w Stanach Zjednoczonych dostęp do dobrej opieki medycznej (w szczególności dla osób o czarnym kolorze skóry) nie był łatwy. Mała Wilma ćwiczyła także w domu. Pomagało jej w tym liczne rodzeństwo, którego miała aż dwadzieścioro jeden. Gdy tylko odzy- skała sprawność, zaczęła uprawiać sport, w tym lekkoatletykę i już cztery lata póź- niej nie tylko zadebiutowała w igrzyskach, ale także wywalczyła medal. Wraz z kole- żankami sięgnęła w Melbourne (1956) po brąz w sztafecie 4 x 100 m. Miała wte- dy dopiero szesnaście lat. Największy w karierze olimpijski sukces odniosła w Rzymie (1960). Tam „Czarna Gazela”, jak nazywano ją w europejskich mediach, ze względu na szybkość, piękno i grację, jakie prezentowała na bieżni, została trzykrotnie mistrzynią olimpijską: na 100 i 200 m oraz w sztafecie 4 x 100 m. Wyczynem tym na stałe wpi- sała się do historii sportu w swoim kraju. Była bowiem pierwszą Amerykanką, któ- ra zdobyła 3 złote medale na tych samych igrzyskach. A przecież wszystko mogło potoczyć się całkowicie inaczej, gdy- by nie jej wiara, upór i determinacja. – Nigdy nie lekceważ siły marzeń i wpły- OBOK: wu ludzkiego ducha. Wszyscy jesteśmy Wilma Rudolph jest prawdziwą legendą tacy sami w tej materii. W każdym amerykańskiego z nas tkwi wielki potencjał – mówiła. sportu

MAGAZYN OLIMPIJSKI 57 WOKÓŁ SPORTU

Elizabeth „Betty” Robinson Wypatrzona przez nauczyciela biologii, do reprezentacji kraju na igrzyska Amerykanka to trzykrotna medalistka kiedy biegła, aby zdążyć na pociąg, w Amsterdamie (1928). W holenderskiej igrzysk i najmłodsza w historii mistrzyni za jego namową rozpoczęła treningi imprezie na swoim koncie zapisała dwa me- olimpijska w biegu na 100 m. Brzmi to im- lekkoatletyczne. Jej talent i potencjał dale – złoty na 100 m i srebrny w sztafecie ponująco, jednak droga do tych sukcesów ujawniły się błyskawicznie. Już w swoim 4 x 100 m. A miała dopiero… szesnaście lat. wcale nie była łatwa, a jej życiorys to mate- drugim starcie wyrównała rekord świata, W 1931 roku Robinson uczestniczyła w kata- riał na ciekawy scenariusz filmowy. a w trzecim uzyskała kwalifikację strofie lotniczej. Doznała bardzo poważnych obrażeń i jej życie było mocno zagrożone. Osoba, która znalazła ją na miejscu wypad- ku, myślała, że nikt nie ocalał, więc zabrała ją do domu pogrzebowego. Tam zauważo- no jednak oznaki życia i… sprinterka trafiła do szpitala. Przez siedem miesięcy była w śpiączce. Lekarze nie dawali jej więk- szych szans na przeżycie, nie mówiąc już o chodzeniu o własnych siłach. Lekkoatlet- ka zaskoczyła jednak wszystkich. Nie tylko wybudziła się, ale także po sześciu miesią- cach zdołała wstać z wózka inwalidzkiego, na którym poruszała się do tej pory. Co więcej, ciężko pracowała nad sobą i po dwóch latach znowu była w stanie chodzić. Nie zdołała wrócić do pełnej sprawności, nie mogła bowiem całkowicie zginać nogi w kolanie. Nie powstrzymało jej to jednak przed powrotem do sportu. Rywalizacja w biegach indywidualnych, gdzie trzeba przyjąć niską pozycję startową, była wprawdzie poza jej zasięgiem, ale mogła ścigać się w sztafecie. Dzięki temu zdołała spełnić swoje marzenie, jakim był kolejny start w igrzyskach. W Berlinie sięgnęła po drugie w karierze olimpijskie złoto, triumfu- jąc wraz z koleżankami na 4 x 100 m.

Richard Norris Williams Podobnie jak Robinson, także ten urodzony w Szwajcarii amerykański tenisista uczest- niczył w wypadku, który mógł pozbawić go życia i tym samym szansy na olimpijski triumf. Williams był jednym z pasażerów „Titanica”, który zatonął 15 kwietnia 1912 roku. Ocalał tylko dlatego, że wskoczył do lodo- watej wody i dopłynął do łodzi ratunkowej. Gdy trafił do szpitala, jego nogi były tak przemrożone, że lekarze sugerowali ampu- tację. Sportowiec nie zgodził się jednak na zabieg. – Będę jeszcze tych nóg potrzebo- OBOK: Elizabeth Robinson wał – miał ponoć wykrzyczeć zaskoczonym to trzykrotna medykom. Jak się z czasem okazało, jego medalistka igrzysk decyzja była słuszna. Powoli odzyskał i najmłodsza w historii mistrzyni olimpijska bowiem czucie w kończynach i już trzy w biegu na 100 m miesiące później ponownie pojawił się

58 MAGAZYN OLIMPIJSKI Skąd mogłeś wiedzieć?

na korcie, w turnieju US Open. W indywi- POWYŻEJ: dualnych zmaganiach odpadł wprawdzie Tenisista Richard Norris Williams był w ćwierćfinale, triumfował jednak w mik- jednym z pasażerów ście w parze z Mary Browne. Imprezy Wiel- „Titanica”, który kiego Szlema łącznie wygrał pięciokrotnie, zatonął 15 kwietnia 1912 roku. Ocalał, w tym dwa razy w grze pojedynczej. Na kar- ponieważ wskoczył tach historii igrzysk Williams, którego do lodowatej wody nazwisko w 1957 roku trafiło do Międzyna- i dopłynął do łodzi ratunkowej rodowej Galerii Sław Tenisa, zapisał się jako 33-latek. Miało to miejsce w Paryżu (1924). Wygrał wtedy wraz z Hazel Hotchkiss- -Wightman rywalizację w grze mieszanej.

PRZEDSTAWIENI, CZY RACZEJ PRZYPO- Najczęściej cytowane MNIANI przez nas zawodnicy to prawdziwi bohaterowie. Takich osób, mocno doświad- Źródło: IMM. czonych przez los, które musiały pokonać medium od lat. wiele przeciwności w drodze na sportowy szczyt, jest nie tylko w historii igrzysk olimpijskich więcej. Są przykładem, czy też niezbitym dowodem na to, że w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych. Udowodnili, że jeśli się czegoś bardzo pragnie, nawet pomimo trudności i przeszkód, można aktualności na prenumerata.rp.pl osiągnąć cel. Klucz stanowią jednak wiara, determinacja, wytrwałość i ciężka praca. WOKÓŁ SPORTU

ZMAGANIA: SPORT I SZTUKA SPORT I SZTUKA ŻYJĄ Z SIŁY INDYWIDUALNOŚCI I ZARAŻAJĄ EMOCJAMI. SKŁANIAJĄ DO PRZEZWYCIĘŻANIA, ALE I KWESTIONOWANIA. SZTUCE I SPORTOWI JEST DO SIEBIE BLIŻEJ NIŻ NA PIERWSZY RZUT OKA MOŻE SIĘ WYDAWAĆ. JAK BARDZO MOGĄ SIĘ PRZENIKAĆ, ZOBACZMY NA PRZYKŁADZIE TWÓRCZOŚCI TROJGA MŁODYCH ARTYSTÓW: OLGI CYGAN, KAZIMIERZA BORKOWSKIEGO I MATEUSZA PAWLAKA, KTÓRZY UPRAWIAJĄ SZTUKĘ W ODNIESIENIU DO KULTURY FIZYCZNEJ LUB WYCHODZĄC Z DOŚWIADCZENIA SPORTU, STAJĄ SIĘ ARTYSTAMI

TEKST: JULIA GROSZEK

OLGA CYGAN szermierce poświęciła 17 lat. Wielokrotnie stawała na podium w Polsce i za granicą, m.in. dwukrotnie triumfowała w zawodach Pucharu Świata, dwukrotnie też zdobyła tytuł wicemistrzyni Europy. Dla niej każdy przeciwnik stanowił ekscytującą zagadkę, a w walce każda komórka ciała sta- wała się uważnym obserwatorem sylwetki ry- wala. Gdy zakończyła wyczynowe uprawianie sportu, Olga uzmysłowiła sobie, że chce zaj- mować się formami przestrzennymi kształto- wanymi siłą własnych rąk. W 2017 roku uzy- skała dyplom na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, a jej praca zna- lazła się na wystawie „Coming Out” – Najlep- przez którą każdy może przejść. Jest to „spo- Zarazem w obu tych sytuacjach są też: sze Dyplomy Akademii Sztuk Pięknych 2017. tkanie ze sobą, które oznacza spotkanie zabawa, wolność ekspresji, momenty euforii, Stworzona pod kierunkiem dr. hab. Grzegorza ze wszystkim, co tam napływa. Świat ciągłej ambicja. Co więcej, według Cygan: „W sporcie Witka praca pt. „Ze sobą” zbudowana została ze sobą rozmowy, ciągłego ze sobą się mie- i w sztuce, choćbyś nie wiem jak wspaniałej z gumy silikonowej, półmroku i przestrzeni rzenia. Jedyne odniesienie”. Oprócz instalacji rzeczy dokonał, następnego dnia jesteś goły wystawienniczej. Jak mówi autorka, kawałek rzeźbiarskiej, na pracę dyplomową składał się i bezradny wobec nowego wyzwania. I to przestrzeni – zamkniętej poprzez odwrócenie cykl medalionów pt. „Szermierka – ludzie pod jest to, co mnie pociąga”. W obu dziedzinach się tyłem i zarazem całkowicie otwartej, prądem”, budowanych raz bardziej realistycz- Olga konfrontuje się: w sporcie z samą sobą nie, raz w formie abstrakcji. Najciekawsze i przeciwnikiem, w sztuce z sobą i materią, jest to, jak artystka czerpie z własnego z którą pracuje. Chodzi o to, aby w każdym doświadczenia sportowego do swej twór- z tych przypadków znaleźć klucz do sukcesu czości i jak te dwie dziedziny się przenikają. – czy będzie to rozszyfrowanie zagadki, jaką Dla Cygan wspólną płaszczyzną obu praktyk stanowi przeciwnik, czy stworzenie dzieła jest potrzeba nieustannego wysiłku i nauki. najbliższego wewnętrznemu przeczuciu.

Według Cygan: „w sporcie i w sztuce, choćbyś nie wiem jak wspaniałej rzeczy dokonał, następnego dnia jesteś goły i bezradny wobec nowego wyzwania”

60 MAGAZYN OLIMPIJSKI KAZIMIERZ BORKOWSKI w 2014 roku ukończył Wydział Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Studiował w pracow- W cyklu Borkowskiego „Biegacze” niach prof. Adama Brinckena i prof. Marka Szymańskiego. Był stypendystą Ministra zainspirowane fotofiniszami Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Rek- tora ASP w Krakowie. Przed kilkoma laty obrazy ujmują na płótnie specyfikę zetknął się z wykonywanymi przez automat fotografiami z linii mety, pełniącymi funkcję „przyłapania na gorącym uczynku” czysto technicznego zapisu, mówiącego, kto zwyciężył. Na pierwszy rzut oka nie mają czym zaintrygować. Chyba, że trafią na tak wrażliwego widza, jakim jest Borkowski: „Ich oziębłość wobec tematu, jakim w tym wypadku jest utrudzony człowiek, stała się dla mnie silnym bodźcem. Zrodziła we mnie sprzeciw. Sportowcy przyłapani w momencie biegu, zatracili swą materialność, przestali być jednostkami, stali się wykrzywioną zdefor- mowaną plamą (szumem), poprzeszywaną szeregiem linii pomiarowych. Poddani obser- wacji, umieszczeni na arenie, zredukowani do roli zjawiska. Byłem w szoku” – przyznaje artysta. To silne wrażenie stało się impulsem do malarskiej próby sportretowania biegaczy. Borkowski za cel obrał sobie wyodrębnienie ludzi/bohaterów zdarzenia spośród szumów, rozmyć oraz linii zarejestrowanego obrazu i przywrócenie im cech indywidualnych. Odnajdywanie człowieka na nowo w tym

MAGAZYN OLIMPIJSKI 61 WOKÓŁ SPORTU

technicznym zapisie zaowocowało cyklem z wyróżnieniem za pracę dyplomową pod obrazów i rysunków pt. „Biegacze”. W pra- kierunkiem prof. Jarosława Modzelewskiego cach autor odwołuje się do teorii Rolanda i dr Igora Przybylskiego. Przygotował cykl ob- Barthesa, który rozróżnił typy fotografii: opar- razów zatytułowanych „Geometria przypad- tej na „studium”, czyli zawierającej pewne ku”. W kontrastowych kolorystycznie płót- informacje, wypracowanej i upozowanej, oraz nach, sięgając po często prozaiczne motywy „punctum” – opartej na wrażeniu przypomi- „za pomocą kompozycji i kolorów bliskich nającym „ukłucie” czy „zranienie”, innymi językowi abstrakcji geometrycznej, uzyskuje słowy, na zdolności wywoływania silnej wyraz obrazu symbolicznego, ponadczaso- impresji – czy to poprzez dany szczegół, czy wego lub wręcz metafizycznego” – recenzo- też zaklęty w tych fotografiach czas. W cyklu wał prof. Modzelewski. Sam Pawlak mówi: „Biegacze” zainspirowane fotofiniszami obra- „Malarstwo jest dla mnie próbą zrozumienia zy ujmują na płótnie specyfikę „przyłapania i uporządkowania fenomenu życia. W mo- na gorącym uczynku”, grymas twarzy, nie- ich działaniach artystycznych zmagam się kontrolowany układ ciała, rozmycie, ale i ciszę z przypadkiem. Geometryzacja form to mój momentu granicznego. To cykl składający sposób ucieczki przed Chaosem. Geometria ukłon ludzkiemu wysiłkowi i determinacji, na bowiem zawiera w sobie elementy przymusu, przekór bezdusznym metodom jego pomiaru. zmusza do podporządkowania się wyższej sztuki. Jest zdania, że sztuka i sport uzupeł- konieczności, tym samym pozwala opanować niają się: zapewniają wszechstronny rozwój, MATEUSZ PAWLAK, tak jak Olga Cygan, lęk przed Niezrozumiałym i Nieprzewidywal- zarazem wymagają mozolnego wypracowy- zanim poświęcił się sztuce, uprawiał sport. nym”. W radzeniu sobie z chaosem i przypad- wania formy. Tak jak w sporcie człowiek musi W jego przypadku były to zapasy. Ukończył kiem również niezwykle ważką rolę odegrał przezwyciężać ograniczenia organizmu, tak AWF, po czym swoje kroki skierował na Wy- w życiu Pawlaka sport. Nauczył go dyscypliny, w sztuce jest się na polu walki przede wszyst- dział Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych ciężkiej pracy i konsekwencji – umiejętności kim we własnej głowie. W artystycznej eks- w Warszawie. Ukończył go w 2017 roku niezbędnych do mierzenia się dziś z materią presji mierzysz się z wątpliwościami, niepew- nością, pytaniami o jej sens czy przydatność. Z drugiej zaś strony, gdy sport pełnił funkcję kształtowania charakteru, sztuka jest dla Pawlaka sposobem medytacji i narzędziem komunikowania się z otoczeniem. Najważ- niejszą lekcją, na którą wskazuje, jest fakt, że z obu tych dziedzin wyniósł poznanie swych ograniczeń i słabości, a co najważniej- sze, przekonanie, że jest w stanie je przezwy- ciężyć. Oraz konkluzję: bez względu na to, którą z tych dziedzin się uprawia – nigdy nie wolno się poddawać. Pawlak mówi: „Malarstwo jest dla mnie próbą zrozumienia i uporządkowania fenomenu życia. W moich działaniach artystycznych zmagam się z przypadkiem”

62 MAGAZYN OLIMPIJSKI Centrum Olimpijskie PKOl WOKÓŁ SPORTU

MARIA ZUCHOWICZ FOTO: SHUTTERSTOCK NIE TYLKO O GOLFIE SPRAWA, KTÓRĄ TU OPISUJĘ, DOTYCZY OTO SPÓŁKA BĘDĄCA WNIOSKODAWCĄ GOLFA, ALE ZARÓWNO INTERPRETACJA w niniejszej sprawie, w ramach prowadzonej IZBY SKARBOWEJ DOTYCZĄCA PRZEPISÓW przez siebie działalności gospodarczej posta- PRAWA PODATKOWEGO, JAK I UZASADNIENIE nowiła zorganizować turniej golfa, który miał promować zarówno markę spółki, jak i upra- WYROKÓW WOJEWÓDZKIEGO SĄDU wianie tej dyscypliny w Polsce. W związku ADMINISTRACYJNEGO I NACZELNEGO z tym powstała istotna dla spółki kwestia SĄDU ADMINISTRACYJNEGO MOGĄ MIEĆ natury podatkowej, a mianowicie: czy orga- ZASTOSOWANIE RÓWNIEŻ DO INNYCH nizator może zaliczyć koszty organizacji tur- DYSCYPLIN SPORTU nieju golfa do kosztów uzyskania przychodu spółki oraz czy organizator może odliczyć naliczony podatek wynikający z faktur VAT. Zdaniem spółki wydatki poniesione na orga- nizację turnieju golfowego powinny być w ca- łości uznane za koszty uzyskania przychodu.

DYREKTOR IZBY SKARBOWEJ w imieniu Ministra Finansów, wydał w tej kwestii decy- że spółka, organizując w ramach prowadzo- zję, uznając, że wydatki związane z promocją nej przez siebie działalności gospodarczej spółki, które mają na celu uzyskanie przycho- turniej golfowy, promuje nie tylko swoją dów, stanowią koszty ich uzyskania. Dotyczy markę, ale również uprawianie w Polsce golfa. to zaprezentowania logo spółki, rozdawania Pogląd ten podzielił również Naczelny Sąd gadżetów reklamowych, organizowania po- Administracyjny, rozpatrując niniejszą sprawę kazów tanecznych, pokazów mody, fitnessu, w trybie kasacji. konkursów z nagrodami, kosztów związa- nych z występami zespołów muzycznych itp. PRZY PONOWNYM ROZPOZNANIU sprawy Na imprezie przewidziany został poczęstu- Izba Skarbowa wyraziła zgodę na zaliczenie nek. Wstęp na nią miał być odpłatny. do kosztów uzyskania przychodów wszyst- Dyrektor Izby Skarbowej uznał równocześnie kich wydatków poniesionych przez organiza- w wydanej przez siebie decyzji, że wydatki tora i stanęła na stanowisku, że w przypadku dotyczące samego turnieju golfowego organizacji imprezy kierowanej do szerszego nie stanowią kosztów uzyskania przychodu. kręgu odbiorców spełnione zostają przesłanki dotyczące definicji kosztów uzyskania przy- SPÓŁKA ODWOŁAŁA SIĘ od powyższej chodu. Wydatki są wyłączone z kosztów uzy- decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administra- skania przychodu jedynie w sytuacji, gdy mają cyjnego, twierdząc, że wydatki poniesione charakter wyłącznie reprezentacji, natomiast na organizację turnieju powinny być również kiedy noszą charakter reklamy, mogą być uznane za koszty uzyskania przychodu spół- zaliczone do kosztów uzyskania przychodu. ki. Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał Poczęstunek w czasie turnieju golfowego wyrok uchylający zaskarżoną interpretację, ma charakter zwyczajowy. Nie jest on specjal- stwierdzając w konkluzji, że skarga jest za- nie okazały, a poza tym dla uczestników im- sadna i polecił ponowne rozpatrzenie sprawy. prezy jest częściowo odpłatny. W tej sytuacji Wojewódzki Sąd Administracyjny stwierdził, nie można mówić o reprezentacyjnym

64 MAGAZYN OLIMPIJSKI MARIA ZUCHOWICZ Prawnik, międzynarodowy sędzia łyżwiarstwa figurowego

charakterze wydatków poniesionych na za- si, zamożni biznesmeni. Ten pogląd zachowania, pozytywne myślenie, działanie kup produktów żywnościowych, a jedynie uległ zmianie. Wielu wybitnych sportow- zespołowe, zdolność koncentracji i umiejęt- o reklamie, która jest działalnością mającą ców różnych dyscyplin po zakończeniu ność patrzenia w przyszłość. W Polsce jest na celu zachęcenie potencjalnych klientów kariery zaczęło grać w golfa. coraz więcej obiektów golfowych. Większość do zawarcia umów nabycia towarów, czy też Dyscypliną zajmuje się Polski Związek z nich to inwestycje prywatne, ale również do korzystania z oferowanych usług. Sąd Golfa, który działa, tak jak federacje innych samorządy budują ośrodki z własnych fundu- w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że „brak dyscyplin, w formie stowarzyszenia. Jego szy. Rośnie liczba turniejów, akcji popularyzu- jest podstaw prawnych, obyczajowych czy cele statutowe to: popularyzacja i promocja jących tę dyscyplinę, co łamie stereotyp, jakichkolwiek innych, aby golf traktować od- dyscypliny, organizacja turniejów, powoływa- że golf to sport dla wybranych, trudno dostęp- miennie od pozostałych dyscyplin sportu”. nie i wspomaganie reprezentacji, jak również ny szczególnie dla młodzieży. Przywołane reprezentacja dyscypliny w strukturach mię- wcześniej przepisy podatkowe, pozwalające TA SŁUSZNA UWAGA jest więc warta zapa- dzynarodowych i w ruchu olimpijskim. firmom zaliczać koszty organizacji turniejów miętania również przez przedstawicieli innych golfowych do kosztów uzyskania przychodu, dyscyplin. Przez wiele lat golf traktowany był CIĄGLE MÓWI SIĘ, że golf i biznes mają wiele powinny zachęcić do organizacji imprez gol- jako sport elitarny, bardzo drogi, snobistyczny, wspólnych cech i to bardzo pozytywnych, ta- fowych, co niewątpliwie może mieć pozytyw- którego nie uprawia młodzież, a jedynie star- kich jak: przestrzeganie zasad etyki i kultury ny wpływ na dalszy rozwój dyscypliny. 05_01_001_reklama_prasowa_V2.ai 1 2018-03-20 09:50:41

LOREMKALEJDOSKOP IPSUM

ZEBRALI: HENRYK URBAŚ I MATEUSZ WILANOWICZ

FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl

statni kwartał 2018 roku to INNE WAŻNE WYDARZENIE MIĘDZY- czas wielu wydarzeń mię- NARODOWE to tokijskie obrady dzynarodowych z udzia- Zgromadzenia Ogólnego ANOC. łem przedstawicieli PKOl. W ich trakcie, zgodnie z decyzjami EOC Na początku listopada z Marbelli, do Rady Wykonawczej wszedł An- w hiszpańskiejO Marbelli obradowało Zgro- drzej Kraśnicki. Podczas Zgromadzenia jego madzenie Ogólne Narodowych Komitetów uczestnicy zapoznali się m.in. z raportami Olimpijskich (EOC). Tam duży sukces zano- o stanie przygotowań do kolejnych igrzysk tował Andrzej Kraśnicki. Prezes PKOl został olimpijskich – Tokio 2020, Pekin 2022, Paryż wybrany w głosowaniu na przedstawiciela 2024 i Los Angeles 2028, a także do pierw- Starego Kontynentu w Radzie Wykonawczej szych Igrzysk Sportów Plażowych San Diego Światowego Stowarzyszenia Narodowych 2019 oraz III Zimowych Młodzieżowych Komitetów Olimpijskich (ANOC). W trakcie Igrzysk Olimpijskich Lozanna 2022. C spotkania w Marbelli jednomyślnie powie- Pobyt w japońskiej stolicy polska delegacja rzono Polsce rolę gospodarza przyszłorocz- (w której składzie byli także: sekretarz gene- M nego Zgromadzenia Ogólnego EOC. ralny PKOl Adam Krzesiński i dyrektor Y Już po raz ósmy zostały wręczone Nagrody Działu Międzynarodowego Iwona Łotysz) CM im. Piotra Nurowskiego dla najlepszego wykorzystała również na zwiedzenie kilku młodego sportowca Europy. Główne trofeum przyszłych aren olimpijskich oraz na spotka- MY przypadło austriackiej kolarce Laurze Stig- nia z ambasadorem RP w Japonii – Jackiem CY ger, ale czwarte miejsce zajęła nasza utalen- Izydorczykiem i przedstawicielami zaprzyjaź- CMY towana tenisistka Iga Świątek. nionego z PKOl miasta Takasaki. K

MIĘDZYNARODOWYCH AKCENTÓW nie zabrakło w Centrum Olimpijskim w Warszawie. Osiem miesięcy po zimowych igrzyskach w PyeongChang odwiedził nas ambasador Korei Południowej w Polsce Choi Sung-joo. Obok prezesów: PKOl – Andrzeja Kraśnickiego i Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego – Łukasza Szeligi, obecni byli przedstawiciele związków sportowych dyscyplin zimowych, w tym dwoje uczestni- ków igrzysk – panczenistka Luiza Złotkowska i snowboardzista Mateusz Ligocki. W trakcie spotkania przypomniano atmosferę panującą podczas całych igrzysk na obiektach sportowych PyeongChang oraz sukcesy odniesione tam przez naszych skoczków narciarskich. Z rąk ambasadora Andrzej Kraśnicki i Łukasz Szeliga odebrali pamiątkowe pochodnie olimpijskie.

1266 MAGAZYNMAGAZYN OLIMPIJSKI OLIMPIJSKI 05_01_001_reklama_prasowa_V2.ai 1 2018-03-20 09:50:41

C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K LOREMKALEJDOSKOP IPSUM

ZEBRALI: HENRYK URBAŚ I MATEUSZ WILANOWICZ

FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl

okazji tegorocznego jubileuszu 100-lecia piłki ręcznej na ziemiach pol- skich, w przykuwającej uwagę plenerowej galerii przyZ Centrum Olimpijskim w Warszawie odsłonięto rzeźbę autorstwa znanego krakowskiego artysty Zbigniewa Wojkowskiego, przedstawiającą właśnie naszych piłkarzy ręcznych. W uroczystym odsłonięciu rzeźby udział wzięli między innymi: przedstawi- ciele europejskiej i światowej federacji piłki ręcznej oraz prezes honorowy Związku Piłki Ręcznej w Polsce, profesor Janusz Czerwiński, a także obecny Stanisław Pozdniakow i Andrzej Kraśnicki prezes Związku – Andrzej Kraśnicki. Piłka ręczna to już kolejna PREZES ROSYJSKIEGO KOMITETU OLIMPIJSKIEGO PRZEKAZAŁ PREZESOWI PKOl PAMIĄTKOWY PORTRET PIERRE’A DE COUBERTIN (po pływaniu, kolarstwie, piłce nożnej, boksie, szermierce oraz zapasach) dyscyplina sportu mająca swój NA POCZĄTKU LISTOPADA gośćmi PKOl zapoznał gości ze strukturą polskiego ruchu naprawdę trwały, oryginalny byli przedstawiciele Rosyjskiego Komitetu olimpijskiego, podkreślając, że nasza Rodzina „rzeźbiarski ślad” w naszej galerii. Olimpijskiego na czele z jego prezesem Stani- Olimpijska systematycznie się powiększa. Dodajmy, że rzeźbę przedstawiającą sławem Pozdniakowem – przed laty wybitnym Na zakończenie wizyty w PKOl Stanisław Po- szczypiornistów „w akcji” objął szablistą. W trakcie rozmowy, dotyczącej zdniakow przekazał prezesowi Kraśnickiemu swoim mecenatem Polski Koncern współpracy komitetów, prezes Kraśnicki pamiątkowy portret Pierre’a de Coubertin. Naftowy ORLEN. Sportowe Zaduszki odbyły się między innymi w Centrum Olimpijskim w Warszawie

LISTOPADOWE ZADUSZKI stały się przy- im. Polskich Olimpijczyków w Niedomicach czynkiem do kilku spotkań, w trakcie których (Małopolska). Pamięć o „swoim” olimpijczyku, przypomniano wybitne postaci polskiego pływaku Władysławie Wojtakajtisie uczcili sportu. Sportowe Zaduszki odbyły się m.in. mieszkańcy Stargardu (Zachodniopomorskie). w Centrum Olimpijskim w Warszawie, ale tak- Każde takie spotkanie stało się okazją do że w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich COS wspomnień i przypomnienia sylwetek tych, we Władysławowie i w szkole podstawowej którzy odeszli.

1268 MAGAZYNMAGAZYN OLIMPIJSKI OLIMPIJSKI

LOREMKALEJDOSKOP IPSUM

ZEBRALI: HENRYK URBAŚ I MATEUSZ WILANOWICZ

FOTO: SZYMON SIKORA/PKOl, JOANNA HUZARSKA-TOMASZEWSKA/PKOl, BOŻENA CHODAŃ, ANNA PENCARSKA, CEZARY MARTYNIUK

nakomitą obsadę (zarówno, czycy – Ewa Durska i Arkadiusz Skrzypiński. jeśli chodzi o uczestników, Poza biegiem głównym (z gospodarzami mia- jak i o gości) miała 30. Gole- sta i gminy w stawce), wygranym (już po raz niowska Mila Niepodległości. 9.) przez Marcina Lewandowskiego, rozegra- 11 listopada stawili się na niej no szereg innych, w których brali udział przed- m.in.Z biegacze: Marcin Lewandowski, Leszek szkolacy i uczniowie miejscowych szkół, oraz Zblewski, Krystian Zalewski i Michał Rozmys, jeszcze jeden – na 10 km (triumfował Ukra- ale także: Monika Pyrek, Piotr Lisek, Joanna iniec Wasyl Kowal). Ogółem w Goleniowie Fiodorow, Wojciech Nowicki oraz paraolimpij- biegało tego dnia ponad tysiąc osób. W POŁOWIE LISTOPADA Joanna Huzarska- -Tomaszewska (menedżer w Biurze PKOl) i Konrad Niedźwiedzki (szef Misji) uczestni- czyli w Sarajewie w spotkaniu poświęconym przygotowaniom do mającego odbyć się tam w lutym Zimowego Olimpijskiego Fe- stiwalu Młodzieży Europy. Polska delegacja poznała wiele organizacyjnych szczegółów imprezy oraz zwiedziła niektóre przyszłe areny sportowego festiwalu. Uczestnicy Turnieju „Gwiazdeczek Olimpijskich” wykazali sportową ambicję

WCIĄŻ DUŻĄ AKTYWNOŚCIĄ imponują W Łobzie z kolei na początku grudnia kluby olimpijczyka i „olimpijskie” szkoły zorganizowano już 11. Turniej „Gwiazdeczek skupione wokół Zachodniopomorskiej Rady Olimpijskich” dla najmłodszych sportowców Olimpijskiej. Tym razem wiadomości o cie- z 5 okolicznych gmin. Kibicowali im: kawych imprezach otrzymaliśmy z Dobrej wspomniany wcześniej Rajmund Zieliński, i Łobza. W pierwszej miejscowości odbyło Janusz Olszewski (żeglarz, uczestnik się spotkanie na temat 50. rocznicy igrzysk Zawodów Przyjaźni z 1984 roku) w Meksyku, a gośćmi SP im. Polskich i Stanisław Kopeć – przewodniczący ZROl. Olimpijczyków byli uczestnicy tej imprezy, Dzieciaki wykazały sportową ambicję, kolarze: Rajmund Zieliński i Wojciech za co zostały nagrodzone dyplomami, me- Matusiak. Był olimpijski ceremoniał, dalami, pucharami i słodkimi upominkami. rywalizacja sportowa (obserwowana Wśród klas I zwyciężyła ekipa gminy m.in. przez gminne władze) oraz popisy Radowo Małe, a w rywalizacji klas II i III artystyczne. Bawiono się doskonale. – zwyciężyli łobescy gospodarze.

70 MAGAZYN OLIMPIJSKI „OMNIBUS. EDUKACJA–SPORT– –NIEPODLEGŁOŚĆ” – to hasło konkursu wiedzy, który został zorganizowany w Starym Jarosławiu w gminie Darłowo. Gośćmi tego interesującego wydarzenia byli: olimpijczyk z Rio de Janeiro w zapa- sach Zbigniew Baranowski i paraolim- pijczyk Ryszard Fornalczyk. Cieszący się sporym zainteresowaniem konkurs nie tylko promował wiedzę o sporcie, ale i wartości patriotyczne (były więc recy- tacje i stosowne pieśni). W rywalizacji uczniów szkół podstawowych górą była połowie grudnia Warszawy Renata Kaznowska, prezes Andrzej SP z Dąbrowy i jej uczennica Aleksandra na frontonie warszaw- Kraśnicki i sekretarz generalny PKOl Adam Struzik. skiego stadionu przy Krzesiński oraz jeden z legijnych mistrzów W szkołach ponadgimnazjalnych najlep- ul. Łazienkowskiej olimpijskich piłkarz Lesław Ćmikiewicz. Pre- szy byl Krzysztof Moskwa (ZSA Sławno), odsłonięto tablice zes PKOl w krótkiej wypowiedzi podkreślił a wśród dorosłych (kategoria open) bez- upamiętniająceW m.in. sportowe znakomitości zasługi jakie do dorobku rodzimego sportu konkurencyjny okazał się wielokrotny Legii – klubu, z którego wywodzi się aż dwu- wnieśli sportowcy i trenerzy spod znaku Legii triumfator mistrzostw Polski kibiców – no- nastu mistrzów olimpijskich. W uroczystości – klubu, który w swojej przeszło 100-letniej tariusz z Kluczborka, Adam Sokołowski. wzięli udział m.in.: zastępca prezydenta historii miał blisko 30 sekcji sportowych.

DUŻĄ AKTYWNOŚĆ wykazuje reaktywo- 20 GRUDNIA na ostatnim w 2018 roku posie- wany przed rokiem przez Stowarzyszenie dzeniu zebrał się Zarząd PKOl. W trakcie obrad Absolwentów AWF Warszawa klub „Relax m.in. przyjęto budżet Komitetu na 2019 rok – Qultura”. W ostatnich miesiącach zorga- oraz zdecydowano, że doroczne Walne Zgro- nizował na Bielanach ciekawe spotkania madzenie Sprawozdawcze PKOl odbędzie się z udziałem Zbigniewa Pacelta (o jego 25 kwietnia 2019 roku. Na wniosek związków przygodzie ze sportem), dr hab. Michała – członków PKOl dokonano kilku zmian Słoniewskiego (na temat jego książki w składzie Zarządu. Polski Związek Hokeja o bojkocie IO w 1980 i 1984 roku), z przed- na Lodzie będzie reprezentowany przez Miro- stawicielami wioślarstwa (z okazji 100-le- sława Minkinę (zamiast Andrzeja Jaworskie- cia PZTW), wreszcie – z uczestnikami IO go), Polski Związek Curlingu przez Andrzeja w Seulu w roku 1988. Wśród uczestników Jaworskiego (zamiast Marka Jóźwika), a Polski tego ostatniego, obok medalistów – An- Związek Badmintona przez Tomasza Porębę drzeja Wrońskiego (złoty) i Józefa Tracza (zamiast Marka Zawadki). Tomasz Poręba zo- (brązowy), kilku obecnych w Seulu trene- sentymentalnych wspomnień sprzed 30 lat. stał przy tym powołany na wiceprezesa PKOl. rów i działaczy, był też ówczesny prezes Szef Stowarzyszenia – Zbigniew Sikora już Po zakończeniu obrad odbyło się spotkanie PKOl, a potem prezydent RP Aleksander na styczeń zapowiada następne spotkanie opłatkowe. Życzenia zebranym złożyli: prezes Kwaśniewski. Projekcja filmu pokazujące- – tym razem poświęcone pięciobojowi Andrzej Kraśnicki, minister Witold Bańka, pre- go igrzyska „od kuchni” wyzwoliła wiele nowoczesnemu. zes Daniel Obajtek i biskup Marian Florczyk.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 71 KALEJDOSKOP

WYBRAŁ: MATEUSZ WILANOWICZ

PORTRET SPORT GWIAZDY – EDUKACJA IRENA SZEWIŃSKA – WOLONTARIAT Janusz Szewiński i Leszek Fidusiewicz wyd. Janusz Szewiński Warszawa 2018 WYCHOWANIE PRZEZ ROZWÓJ Tadeusz Maszczak Zawierający przeszło 300 fotografii album, w górach i nad morzem… A potem właśnie tre- wyd. Fundacja „Komitet Pierre’a de Coubertin w Polsce” wydany z inicjatywy Janusza Szewińskiego, przy ningi, zgrupowania i często niezapomniane do Warszawa 2018 wsparciu firmy Samsung, stanowi szczególną dziś starty. Wreszcie, jakże bogata aktywność kronikę życia i aktywności w sporcie zmarłej po zakończeniu kariery zawodniczej – praca Monografia autorstwa prof. Tadeusza w połowie br. jego małżonki – lekkoatletki w krajowych i światowych strukturach lekko- Maszczaka porusza szeroki wachlarz zagadnień wszech czasów – Ireny Szewińskiej. Drugim atletyki oraz w polskim i międzynarodowym związanych ze współczesną kulturą fizyczną, obok pana Janusza autorem zdjęć jest długoletni ruchu olimpijskim, liczne spotkania z wielkimi edukacją, zdrowiem i ruchem olimpijskim przyjaciel rodziny – Leszek Fidusiewicz. postaciami współczesnego świata. „Po drodze” – prezentuje wzajemne przenikanie się Na fotografiach, obok prezentacji najważniej- triumfy w przeróżnych plebiscytach i rankingach, tych dziedzin, mogące doskonale szych zawodniczych osiągnięć Pani Ireny, wśród wysokie odznaczenia polskie i zagraniczne, służyć procesowi wychowawczemu. których najważniejsze było 7 medali olimpij- tytuły honorowej obywatelki aż sześciu miast. W rozdziale poświęconym olimpizmowi skich, w tym 3 złote, odnajdziemy ślady wysiłku W albumie (który ma też wersję angielsko- autor pisze m.in. o Olimpiadach Specjalnych treningowego, który do tych sukcesów prowa- języczną) odnajdziemy również Irenę Szewińską dził. Przedtem jednak kilka ujęć z dzieciństwa jako żonę, matkę i babcię, bo i w tych rolach legendarnej lekkoatletki – przedszkole, wakacje spisywała się na medal.

W ZŁOTYM KRĘGU

GLORIA OPTIMIS pokoleń rodzimego sportu. Ta ostatnia, wyd. Towarzystwo Olimpijczyków Polskich 125. została symbolicznie dedykowana po- Warszawa 2018 mysłodawcy przedsięwzięcia, Ryszardowi Inicjatorem powołania w roku 2005 Parulskiemu i odsłonięta kilka miesięcy po jego jako szczególnym zjawisku w międzynarodowym Fundacji Gloria Optimis był zmarły niespełna śmierci. Wydawnictwo zaś prezentuje sylwetki ruchu olimpijskim. Wskazuje, że naczelnymi dwa lata temu znakomity szermierz, dwukrotny wszystkich uhonorowanych w „Złotym Kręgu” hasłami Special Olympics (od 30 lat oficjalnie medalista olimpijski, wiceprezes PKOl i wielo- osób – znajdziemy tam ich fotografie i opisy uznawanych przez MKOl) są: sprawność, letni szef Towarzystwa Olimpijczyków Polskich najważniejszych osiągnięć. odwaga, aktywny udział i radość, przy czym – . Udało mu się namówić w sportowej rywalizacji udział może brać każdy, władze bielańskiej AWF Józefa Piłsudskiego, nawet najbardziej upośledzony zawodnik. by co roku na centralnym dziedzińcu na terenie Profesor charakteryzuje genezę powstałego uczelni wspólnie honorować wybitne postaci przed z górą 50 laty ruchu Olimpiad Specjalnych polskiego sportu – zawodników, trenerów, dzia- na świecie oraz jego wprowadzenie (w latach łaczy, twórców kultury oraz osoby zasłużone 80.) na terenie naszego kraju, zwracając przy dla AWF. Tak powstał tzw. „Złoty Krąg Gloria tym uwagę na trudną do przecenienia rolę Optimis”. Swoje pamiątkowe tablice ma dziś wolontariatu towarzyszącego organizacji igrzysk na nim 125 osób – przedstawicieli różnych osób z niepełnosprawnością intelektualną.

72 MAGAZYN OLIMPIJSKI Z HISTORIĄ W TLE SPORT I OLIMPIZM W POLSKIEJ TRADYCJI I EDUKACJI SPOŁECZNEJ red. nauk. Jerzy Nowocień i Krzysztof Zuchora wyd. Fundacja „Komitet Pierre’a de Coubertin w Polsce” Warszawa 2018

Ta publikacja, zawierająca prace kilkudziesię- ciorga autorów, powstała przy okazji kolejnej, jesiennej konferencji naukowej zorganizowanej staraniem AWF Drodzy Czytelnicy, Józefa Piłsudskiego w Warszawie, Polskiej Akademii Przyjaciele Polskiego Ruchu Olimpijskiego, Olimpijskiej i Fundacji „Komitet Pierre’a de Coubertin w Polsce”.. Kilka tematów wywołał wprost jubileusz 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Przypadająca w roku 2019 setna rocznica powstania Polskiego Komitetu Stąd znajdziemy w publikacji między innymi takie za- Olimpijskiego jest ogromnym wyzwaniem dla funkcjonującej przy PKOl gadnienia, jak: „Marszałek Józef Piłsudski na monetach Fundacji „Komitet Pierre’a de Coubertin w Polsce”, wcześniej znanej jako i banknotach polskich”, „Pieśń patriotyczna w szkolnym Fundacja „Centrum Edukacji Olimpijskiej”. Z okazji jubileuszu zamierza wychowaniu fizycznym w Drugiej Rzeczypospolitej” ona przeprowadzić szereg działań na rzecz upowszechniania olimpizmu czy też „Dyskurs społeczny o sporcie i olimpizmie oraz utrwalania wiedzy o osiągnięciach polskiego ruchu olimpijskiego. (na stulecie polskiego ruchu olimpijskiego 1919–2019”. Godzi się przypomnieć, że działalność Fundacji opiera się na społecznej Niemało miejsca zajmują w książce artykuły naukowe aktywności wolontariuszy, a środki pozyskane od Darczyńców dotykające motywów uprawiania sportu w środowisku są przeznaczane w całości na promocję ruchu olimpijskiego. akademickim, sportu osęób z niepełnosprawnościami, szkolnego wychowania fizycznego, a także aktyw- Ponieważ w najbliższym czasie będziemy rozliczać swój podatek od dochodów ności sportowo-rekreacyjnej seniorów. osobistych (PIT) za kończący się rok 2018 – apelujemy do wszystkich, którzy W „Zakończeniu” redaktorzy wydania zawarli cie- chcieliby wspomóc Fundację (będącą Organizacją Pożytku Publicznego) wpła- kawe uwagi na temat sportu: „Walka sportowa jest tą 1% podatku należnego, o wpisanie w odpowiednią rubrykę swego rocznego walką umowną, dobrowolną, rozgrywaną w klimacie zeznania podatkowego poniższego numeru KRS: wysokiego napięcia emocjonalnego, na które wpły- wa określona wrażliwość społeczna i kulturowe 0000 140 197 wyrobienie zawodników i widzów. Tak więc […] jest Liczymy, że wśród wspierających działalność Fundacji nie zabraknie nikogo nie tylko walką o zwycięstwo, ale jest także walką z Rodziny Olimpijskiej, jej Przyjaciół i sympatyków sportu. Z góry dziękujemy prowadzoną w obronie sportu. Od nas zależy współ- za życzliwe potraktowanie naszej prośby. czesny obraz sportu. To my nadajemy mu sens i to my kształtujemy jego przyszłe oblicze. Prezes Fundacji Nie możemy więc zaniechać wychowawczych funk- Kajetan Hądzelek cji sportu, a mamy w tym względzie bogate tradycje, także te z okresu międzywojennego – to wtedy polski sport wszedł do olimpijskiej rodziny”.

MAGAZYN OLIMPIJSKI 73 SUMMARY

ONE YEAR CLOSES, ANOTHER ONE OPENS THE “OLYMPIC” YEAR 2018 IS DRAWING TO A CLOSE, SO THERE IS NOT ALL THAT MUCH TIME TO SUM IT UP. BESIDES, THE POLISH SPORTS MEDIA REPORTED AND COMMENTED ON PARTICULAR EVENTS AS THEY WERE HELD – JUST AS WE DID IN THESE COLUMNS

TEXT BY: MATEUSZ WILANOWICZ

TRANSLATION: STEPHEN CANTY

PHOTO: SZYMON SIKORA/PKOl

MEANWHILE, the winter season is underway and some of our national teams have gone into it with very different lineups. Some athletes have retired, while others have put their careers on hold. Either way, this has let coaches pick some of the However, the winter season has only just 70 years later. The winners for 2018 will be younger talent that have been “lurking” begun, so fingers crossed that they stay in announced at the New Year Olympic Family behind our champions. This was the case top form until March. The others should be Meeting in January. with our e.g. women cross-country skiers, able to improve their results by then as well. speed skaters, biathletes, and women cross- IN THIS FINAL “MAGAZYN OLIMPIJSKI” country skiers. THE POLISH OLYMPIC COMMITTEE FOR THE YEAR, we present, as always, So far, the most promising, and the biggest (POC) will be celebrating its centennial a short summary of leading Polish Olympic crowd-pleasers, have been biathlete in 2019. President Andrzej Duda will be athletes – and representatives of several Monika Hojnisz and our ski jumpers. the honorary patron, and the Polish Oil generations. This time round, we look at Concern PKN ORLEN will be the official wrestler Czesław Kwieciński, swimmer and partner of anniversary events. A multimedia modern pentathlete Zbigniew Pacelt, sprint Halina Konopacka exhibition is the high canoeist Grzegorz Śledziewski, hammer point of the celebrations. The exhibition, thrower Paweł Fajdek, and tennis player planned for the fall, has already been Agnieszka Radwańska, who retired from inaugurated. Konopacka won ’s professional tennis in mid-November. first ever Olympic gold medal (for the discus throw, Amsterdam, 1928). We write AND WHILE OF THE SUBJECT OF about this theme in “Magazyn Olimpijski” CAREERS, we also cover athletes who and will be returning to it in future issues. made it into “adult” sport as Youth The exhibition will be accompanied by a Olympic medalists. We trust that the same presentation of the winners of the Grand road awaits those who brought home National Sports Prize. This was awarded in trophies from this event in Buenos Aires 1927-1938 and revived by the POC in October.

74 MAGAZYN OLIMPIJSKI