ABDUL ALHAZRED

NECRONOMICON CZYLI KSIĘGA ZMARŁEGO PRAWA

W przekładzie i opracowaniu Krzysztofa Azarewicza

Oryginalna strona Necronomiconu z 1571 roku.

Wydawnictwo FOX Wrocław 2000 Spis Treści Autor ABDUL ALHAZRED 9 WSTĘP 21 O Starożytnych i Ich Pomiocie Tłumaczenie i opracowanie Krzysztof Azarewicz 27 Księga Ostatecznych Rytów 28 O czasach i - jakich wypatrywać należy 29 Jak rozstawić kamienie i formować Krąg Copyright© by Wydawnictwo FOX s.c. Wrocław 2000 32 O Znakach rozmaitych 35 Jak stworzyć zapach Zkauby 38 Jak stworzyć proszek Ibn Ghazi 39 Namaszczenie Khephnes 40 Jak wykonać zakrzywiony miecz Barzai 43 Alfabet Nug-Sotha 45 Inkantacja rozpoczynająca każdy rytuał Starożytnych 46 Głos Hastura 48 Co się tyczy Nyarlathotepa 52 Psalmy Nyarlathotepa 57 Świecący Trapezoedr 61 Wezwanie Yog-Sothotha 64 Zaczarowanie Kulistych Ciał 67 Zaklęcie Wielkiego Wydawca 70 Celebracja Cthulhu Wydawnictwo FOX s.c. 73 Przywołanie Shub-Niggurath W Czerni ul- Braniborsksa 70 75 Ryt Przemiany 53-680 Wrocław 76 Formuła Dho-Hna teł. (071) 78-17-400 80 Sieć Kątów tel. / fax (071) 78-17-401 www.fox.com.pl 85 Księga Wypędzeń [email protected] 87 Egzorcyzm Ognia 89 Zaczarowanie przeciwko siedmiu Kłamcom Czekającym Skład i łamanie 90 Egzorcyzm Barra Edinnazu, przeciwko duchom, które atakują Krąg Rafał Starzycki 91 Egzorcyzm Zi Dingir 92 Egzorcyzm powstrzymujący emisariuszy Azathotha 94 Inkantacja przeciwko Starożytnym 165 O świętych ze Starożytnych 96 Zaklęcie przeciwko Starożytnym, mocami małżeństwach którzy pragną porwać twą duszę 97 Egzorcyzm przeciwko Ich Wysłannikom 171 Ceremonia Shub-Niggurath 98 Egzorcyzm przeciwko opętującym duchom 174 Ceremonia Yog-Sothotha 100 Egzorcyzm Annakia 177 By pozyskać miłość ukochanej kobiety 101 Wiązanie złych czarowników 178 By zyskać potencję 102 Inny czar wiążący czarowników 103 Najdoskonalsze zaklęcie przeciwko hordom demonów 179 O tym, jak grób swój przygotować, napadającym pośród nocy by komnatą snu się stał, a nie miejscem, 104 Zaczarowanie góry Kadath 104 Zaklęcie Vach-Viraj gdzie ścierwo gnijące spoczywa 105 Amulet Nodensa 189 Rytuał Przeobrażenia

109 Księga Paktów 201 Świadectwo Szalonego Araba 111 By zrodzić Shoggotha 216 DODATEK I 114 Karmienie trupa 223 DODATEK II 116 Naczynie Balontha 226 DODATEK III 119 O zmarłych, którzy nie spoczywają w swych grobowcach 235 Bibliografia źródeł, pomocnych przy i o towarzyszących im, i znajomych duchach opracowaniu wstępu i dodatków 122 O widmach 124 By zawezwać zmarłych 127 Przyzwanie duchów zwierząt 128 Przywołanie Zmarłego Bóstwa 131 Wstępna inwokacja do operacji przywoływania duchów zmarłych, które zamieszkują w Cutha, zagubionym 133 Wielkie zaczarowanie wszystkich mocy 136 Wielkie Mistyczne Zaczarowanie IA ADU ENI 137 By dosiąść nocy na skrzydłach Shantaków 141 Wezwanie Tkającego Zasłony

143 Księga Klucza, labiryntów Zin oraz tuneli R'lyeh 150 Jak wykonać Pierścień Hypnosa 153 O światach innych WSTĘP

Nie jest umarłym ten, który może spoczywać wiekami Nawet śmierć może umrzeć wraz z dziwnymi eonami Abd al-Azrad, Kitab Al-Azif

Spośród wielu świętych ksiąg, jakie spisała ludzkość, Necrono- micon zajmuje miejsce szczególne, już choćby z racji tego, że nie sposób odróżnić w nim świętości od przekleństwa, wznio­ słości od szkarady, prawdy od fałszerstwa. O ile Biblia, Koran, Sefer Jecira, Upaniszady, czy nawet złowieszcza Księga Prawa więcej wskazują niż zakazują, rzucając snopy światła w mroki Podziękowania. niewiedzy, o tyle ambiwalentne podłoże, z którego wyrasta księga zwana Necronomiconem, może rodzić co najwyżej po­ ... należę się kilku osobom, które przyczyniły się do opublikowania Necronomi- mioty idei sytuujące się niczym klifoty(1) po mrocznej stronie conu w Polsce, ofiarowały mi swą nieocenioną pomoc w tłumaczeniu pewnych Drzewa Życia. zawiłych, zawartych w poniższym tekście ustępów oraz pomogły w rozwikłaniu Niewiele w tym stanie mogą uczynić obrońcy rozumu, skoro spornych kwestii natury technicznej, jakich nie brakuje w Mitologii Cthulhu: rzucane przez nią cienie i tak przyciągają kolejnych śmiałków Markowi Skierkowskiemu z Wydawnictwa FOX, za odwagę, Dariuszowi pragnących poznać tajemnice jej pochodzenia, nieszczęśników, Misiunie, za pomoc, poświęcenie i inspirację, Moifeusowi & Annie M. za pomoc których pochłania otchłań niepewności, jeśli nie szaleństwa. w identyfikacji roślin, Eimiemu Kionowi, Weremiemu 23, Phillipowi Pissierowi Historię tej dziwnej księgi wyznaczają liczne legendy i opowie­ z Oasis Sous les Etoilsefrancuskiego O. T. O,foryour effbrt in spreading Thelema in ści, często nawzajem sprzeczne i nielogiczne. Stąd między jej Poland, Pawiowi Wasilewskiemu oraz Fra. F., za Przewodnictwo... badaczami istnieje zgoda tylko co do tego, że niepodobieństwem Dedykowane Howardowi Philipsowi Lovecraftowi (1890-1937), spłacając jest taka jej interpretacja, która by była skończoną. Necrono- tym samym dług (la!) oraz Katarzynie (Temei Wach-Yb Shakti!). micon otwiera czeluści wyobraźni na wymiary, którym ludzki intelekt nie jest w stanie podołać. Może tylko skapitulować i zdać się na szaleństwo. Tłumacz Nic więc dziwnego, że mitycznym twórcą (skrybą?) Necrono- miconu był człowiek niespełna rozumu, Arab, Abdul Alhazred,

0 zaś osobą, która ujawniła jej tajemnice i na trwałe wpisała lekich pustkowiach i w mrocznych zakątkach świata, dopóki w dzieje XX-wiecznej wyobraźni obarczony piętnem szalonych wielki Cthulhu nie powstanie ze swego spowitego mrokiem rodziców Howard Philips Lovecraft (1890-1937), samotnik z Pro- domu w potężnym mieście Rlyeh znajdującym się pod wodą vidence. Nie będzie pewnie przesadą twierdzić, że ów niezwy­ i nie obejmie znowu władzy nad światem. Pewnego dnia, kiedy kle utalentowany pisarz urodził się w „dniu, w którym pękło gwiazdy będą gotowe, rozlegnie się jego wołanie, a tajemniczy niebo", w dobie fin de sieclu, na przełomie wieku nadziei i nie­ kult będzie trwał w oczekiwaniu na jego wyzwolenie". W tym pokoju, kiedy jeszcze do niedawna świecąca tryumfy ideologia samym opowiadaniu natykamy się na takie informacje: „Zarów­ racjonalistyczna nie była już dłużej w stanie wypełniać luki, no człowiek jak i świat istnieją od niedawna i są zjawiskiem jaka pojawiła się w świecie zbiorowej wyobraźni po upadku przemijającym. Były eony, podczas których inne Rzeczy pano­ porządku teokratycznego. Po detronizacji Boga, jaka nastąpiła wały na ziemi i miały swoje wielkie miasta [...]. Zmarły one w epoce Oświecenia i nieudanych próbach usadowienia na przed wieloma wiekami, nim jeszcze nastał człowiek. Są jednak boskim tronie kapłanów nauki, w szczeliny rozpadniętego ko­ sposoby, za pomocą których można je przywrócić do życia, smosu zaczęła wdzierać się niepewność, karmiąc resztkami kiedy gwiazdy osiągną właściwe położenie w cyklu wieczności. dawnych mitów wyobraźnię złaknioną metafizycznej strawy. Przybyły z gwiazd i sprowadziły ze sobą swoje wizerunki"(2). Lovecraft większość swego krótkiego życia poświęcił pisaniu Lovecraft pisze, iż „Wielkie Stare Bóstwa nie miały ciał ani niezwykle sugestywnych, mrocznych „gotyckich" opowiadań. krwi. Posiadały kształt, ale nie były zbudowane z materii". Zaś Ich treść dalece wykraczała poza tradycyjne rozumienie lite­ co do ich powrotu: „Czary, dzięki którym istnieją, jednocześnie ratury grozy. Poruszał w nich filozoficzne zagadnienia, które powstrzymują je od poruszania się, mogą więc tylko leżeć roz­ dotyczyły nieskończoności wszechświata, przytłaczającego budzone w ciemności i rozmyślać przez całe miliony upływają­ ogromu kosmosu, kruchości ludzkiego istnienia. Pod płaszczy­ cych lat. Wiedzą o wszystkim, co się dzieje we wszechświecie, kiem literatury klasy B przemycał wizje, które nieobce były bowiem porozumiewają się za pomocą przekazywanych myśli później egzystencjalistom, z tym że w jego utworach „obcymi" [...]. Ich kult nigdy nie zaniknie, dopóki [...] tajemni kapłani nie nie byli inni ludzie, tylko starożytne, mało znane bóstwa, opi­ wyzwolą wielkiego Cthulhu z grobu, aby przywrócił do życia sane w, jak go nazywał Lovecraft, „ohydnym i bluźnierczym" swych podwładnych i objął panowanie na ziemi. Czas ten łatwo Necronomiconie. będzie rozpoznać, ponieważ ludzie staną się podobni do Wiel­ Zbiór podań na temat owych bóstw został nazwany „Mito­ kich Starych Bóstw; wolni i swobodni, poza zasięgiem dobra logią Cthulhu" od imienia jednej z najbardziej znanych istot. i zła, odrzucą wszelkie prawa i zasady moralne, będą krzyczeć, W kilku swoich utworach Lovecraft opisuje nieco dokładniej zabijać i pławić się w radości. Wyzwolone Stare Bóstwa nauczą istotę tych mitów. Poniższy fragment pochodzi z jednego z naj­ ludzi, jak krzyczeć, jak zabijać, jak radować się i bawić, a ca­ lepszych jego dzieł, pt. Zew Cthulhu: „Wielkie Dawne Bóstwa ła ziemia rozgorzeje ofiarą całopalną ekstazy i wolności. [...]. żyły przed wiekami, kiedy to jeszcze nie było ludzi, a przybyły Wtedy wynurzą się z głębi ziemi czarne duchy, pokryte pleśnią do tego młodego świata prosto z nieba. Teraz już ich tutaj nie i widmowe, pełne tajemnych wieści nagromadzonych w otchła­ ma, są głęboko pod ziemią i pod dnem oceanów; ale ich ciała niach pod niedostępnym dnem oceanów [...]. Tymczasem jednak zwierzyły swoje tajemnice pierwszemu człowiekowi podczas snu i on to właśnie stworzył kult, który nigdy nie zaniknie. 2) H. P. Lovecraft, Zew Cthulhu, (w:) Szepczący w ciemności, w tłum. R. Grzybowskiej, [...] Kult ten zawsze istniał i będzie istniał, skrywany na da- s. 22 i nast.

10 11 ich kult, wyrażany w odpowiednich obrzędach, musi ożywiać Olausa, a ostatnią grecką kopię zniszczono w Salem w 1692 pamięć tych dawnych zwyczajów i duchów, zapowiadając ich r. Dzieło było drukowane w XV, XVI i XVII w., ale obecnie powrót na ziemię". I to właśnie ma stanowić pozostało niewiele kopii. Gdziekolwiek istnieje, jest chronione zbiór takich legend i, co więcej, rytuałów, dzięki którym pamięć przez wzgląd na dobro świata"!3). O tych przerażających bóstwach nie wygaśnie. Nic dziwnego, że mimo konsekwentnych zaprzeczeń Lovecra- Wzmianki na temat księgi, jakie poczynił Lovecraft mocno fta wielu badaczy tajemnic rozpoczęło poszukiwania Necrono­ zaintrygowały jego przyjaciół, czytelników i okultystów. Do­ miconu. Ich pasji nie zakłócił nawet fakt, że sam legendarny pytywano się pisarza skąd czerpie informacje na temat księgi twórca tego dzieła, Abdul Alhazred okazał się być alter ego i czy jest w stanie poświadczyć o jej autentyczności. Tenże Lovecrafta, jego pseudonimem, wymyślonym w wieku dziecię­ jednak, ku ich zdziwieniu, wielokrotnie zaprzeczał istnieniu cym pod wpływem lektury Księgi tysiąca i jednej nocy. Necronomiconu i twierdził, iż jest on wytworem jego wyobraź­ Pierwsza, „współczesna" wersja Necronomiconu wyszła ni. Niemniej jednak zebrał rzekome fakty, które opisywały jego w 1973 roku. Mowa tu Al Azif, The Necronomicon. Książka ta historię. Najobszerniej przedstawił je w krótkim eseju, pt. Hi­ ukazała się nakładem Owlswick Press, a osobą, która przyczy­ storia Necronomiconu, którego pierwowzór znajdziemy w napi­ niła się do jej wydania był pisarz i biograf Lovecrafta, L. Spra- sanym przez Lovecrafta liście do swego przyjaciela i znanego gue de Camp. Składają się na nią faksymilie dosyć krótkiego pisarza Clarka Astona Smitha (27 listopad 1927 r.]. Tu znów, manuskryptu opatrzone merytorycznym wstępem. De Camp pozwolimy sobie zacytować słowa pisarza: „Wydaje się, że to wyjaśnia w nim, że gdy w 1967 roku przebywał w Indiach szokujące bluźnierstwo zostało stworzone przez mieszkańca i na Środkowym Wschodzie, zupełnie przypadkowo natknął Sanny, w Jemenie, [...] który odbył wiele tajemniczych pielgrzy­ się na napisany w archaicznym języku tajemniczy manuskrypt. mek do ruin Babilonu, katakumb Memfis, nawiedzanych przez Rozpoznać w nim można było tylko jedno słowo - azif . Ca­ diabła miejsc oraz nietkniętych przez ludzką stopę pustkowi łość zaś miała być ponoć napisana w języku duriańskim, uży­ wielkich południowych pustyń Arabii - Raba el Khaliyeh, wanym nadal przez kilku najstarszych mieszkańców wioski gdzie, jak twierdził, znalazł zapisy o rzeczach starszych niźli Duria, która znajduje się w kurdyjskiej części na północy rodzaj ludzki i nauczył się czcić Yog-Sothotha i Cthulhu. Abdul Iraku. Po uważnym przyjrzeniu się treści przedstawionych napisał księgę, gdy był już w podeszłym wieku, kiedy to spę­ przez de Campa faksymilii niektórzy eksperci zaczęli wątpić dzał czas w Damaszku. Oryginalny tytuł brzmiał AL Azif-azif w autentyczność przedstawionego manuskryptu. Ich zdaniem i oznacza nazwę stosowaną dla określenia owych dziwnych de Camp po prostu skopiował osiem stron pewnego syryj­ nocnych szmerów (owadów), które Arabowie przypisują wy­ skiego rękopisu, wielokrotnie powtarzając padające w nim jącym demonom. Alhazred zmarł - lub znikł - po strasznych słowa w różnych konfiguracjach i z różnymi końcówkami. wydarzeniach w roku 728. W 950 roku Al Azif został przetłu­ Co ciekawe, nie musiało upłynąć wiele lat, by sam zaś pisarz maczony na Grekę przez Bizantyjczyka Teodora z Filetu pod przyznał się, że wymyślił tę historię i namawiał, by traktować tytułem Necronomicon. Wiek później księga została spalona na ją jako żart. polecenie Michała, Patriarchy Konstantynopola. Przetłumaczo­ Cztery lata po publikacji wersji de Campa ukazał się chy­ ny na Łacinę przez Olausa w 1228 roku, umieszczony został ba najbardziej znany tekst, zwany od nazwiska edytora „edy- w Index Expurgatorius przez papieża Grzegorza IX w roku 3) A. Derleth, D. Wandrei (red.), H. P. Lovecraft, Selected Letters, Vol. U, 1925-1929, 1232. Oryginał arabski zaginął jeszcze przed narodzinami «• 201-202.

12 13 cją Simona". Ten Necronomicon oparty jest w dużej mierze wolić autorowi tego dzieła na napisanie sequela pt. Spell- na mitologii sumeryjskiej. We wstępie Simon dokonuje analizy book (w oryginale The Necronomicon Report). porównawczej między nazwami bóstw sumeryjskich, a tymi, jest jednak coś, co wyróżnia tę książkę na tle pozostałych. które wchodzą w skład panteonu mitów Cthulhu. Autorem tek­ Edycja Simona" zapisała się w dziejach pseudo-Necronomico- stu ma być oczywiście Abdul Alhazred, który w trakcie swoich nów jako opracowanie typu „user-friendly". Wyobraźnia Simona podróży poznał tajemną mądrość i przekroczył bramę dzielącą pozwoliła mu na dokonanie rzeczy zdawałoby się niemożliwej zdrowy rozsądek od szaleństwa. Idea poznania magicznego uni- - nadanie temu tradycyjnie niezrozumiałemu, „mrocznemu" wersum polega na wstępowaniu na kolejne szczeble tak zwanej (również pod względem hermeneutycznym) dziełu postaci „Drabiny Świateł". Dokonuje się tego poprzez przechodzenie podręcznika magii praktycznej. Na dobre i na złe. Moc Necro­ przez „siedem stref, które leżą ponad ziemią". Każda z nich nomiconu zdaje się bowiem polegać na tym, że jego treść jest utożsamiana jest z bramą, która posiada swego strażnika i bó­ nieprzenikniona, a forma na tyle pokraczna, by nie dać się stwo. Przechodzenie przez owe plany polega na oczyszczaniu nagiąć do sztywnych formuł interpretacyjnych. się, rzucaniu odpowiednich zaklęć i inwokowaniu właściwych W roku 1978 ukazał się kolejny tekst, pt. Necronomicon. Ta danemu procesowi wtajemniczenia energii. W księdze tej znaj­ edycja ukazała się pod redakcją George'a Haya, a bezpośrednią duje się również wiele wskazówek mających przywracać siłę, przyczyną opublikowania pozycji było przełożenie z języka umożliwiać panowanie nad wieloma mocami, duchami itp. Swo­ enochiańskiego na angielski tak zwanej Liber Logaeth, czyli ją treścią przypomina nieco klasyczne podręczniki goeckie'4). jednego z traktatów słynnego elżbietańskiego maga dr Johna Pełno w niej różnych pieczęci, symboli i znaków. Zwłaszcza Dee. Istnieje pewna opowieść, jakoby Dee miał otrzymać ów w Księdze pięćdziesięciu imion widzimy charakterystyczne bluźnierczy tekst w trakcie komunikacji z istotą, która przed­ sigile, które kojarzą się z sekretną magią Abramelinat5). Ta, stawiła się mu jako Anioł z Zachodniego Okna. Manuskrypt zawarta w Necronomiconie jest jednak bardzo zwyrodniałą, rozszyfrować miał matematyk, David Langford. Ku jego zdumie­ mroczną, pozbawioną jakichkolwiek skrupułów. Wędrujący tą niu, pod przykrywką tajemnych szyfrów skryte były imiona ścieżką czarownik narażony jest w każdej chwili na opętanie Wielkich Starożytnych. przez siły, które są w stanie zmaterializować się fizycznie, roz­ Wielu magów zajmujących się tak zwanym systemem eno- szarpać jego ciało, a duszę strącić w odmęty Otchłani, gdzie chiańskim, którym parał się również Dee podważa wiarygod­ dozna bezkresnych mąk. ność odkryć Langforda. Wskazują oni również na fakt, że Wersja ta nie wydaje się być niczym innym, jak kompilacją w tekście wykorzystano fragmenty różnych grimuarów, czyli starych sumeryjskich i akkadyjskich zaklęć i formuł, w które ksiąg magicznych, takich jak Trzy księgi okultnej filozofii wmieszane zostały inwencje ich współczesnego kompilatora. Corneliusa Agrippy, Goecja czy traktat Alkindiego pod tytu­ Inwencje, należy tu dodać, bliższe duchowi opowiadań Augusta łem Księga istoty duszy. W sposób oczywisty dokonano tutaj Darletha niż samego Lovecrafta, a mimo to na tyle płodne, by kolejnej mistyfikacji. 6 4) zob. Goecja wg Aleistera Crowleya, w opr. i tłum. D. Misiuny, Wydawnictwo „Fox" (w Wiadomo jeszcze o kilku innych książkach^ ), które nosiły przygotowaniu). nazwę interesującego nas woluminu. Stanowią one nic innego, 5) Mowa tu o pieczęciach magicznych stosowanych praktykach magicznych, które opisał jak kompilacje wyżej wymienionych książek i wątków, które XV-wiecznyh kabalista, Abraham z Wurzburga w „Księdze Świętej Magii Maga Abramelina". 6) Patrz bibliografia. 14 I 15 I dodali edytorzy. Wystarczyło to jednak, by w oparciu o te teksty gnostyckiej opowieści o samotności człowieka, konflikcie do­ oraz opowiadania samego Lovecrafta i pisarzy z nim związa­ bra ze złem i nieudanym małżeństwie ducha z materią. Opo­ nych, powstały różne ugrupowania zajmujące się magią opartą wieści, której najlepszą egzemplifikacją byłaby sama biografia na Mitach Cthulhu. Takimi tajemnymi stowarzyszenia są, na Lovecrafta, wcześnie osieroconego przez swych szalonych przykład, Ezoteryczny Zakon Dagona czy, założone przez Mi­ rodziców, borykającego się z własnym talentem i nieufnością chaela Bertiauxa, Monasterium Siedmiu Promieni!7). Ten ostatni wobec ludzi. Żegnająca się z XX wiekiem ludzkość, prawie nawiązuje zresztą do wielu innych tradycji magicznych, obficie do cna pozbawiona wiary w obecność boskiego pierwiastka czerpiąc inspiracje z takich źródeł jak barbelognostycyzm, ma­ w świecie, zostaje wystawiona na działanie sił, których nie gia enochiańska, kulty opętania, czy Zos Kia Cultus Austina rozumie, przeto uznaje za wrogie. Interpretacje dostarczane Osmana Spare'a. przez naukę, tę nową religię świata Zachodu, są przy tym na Nie sposób też przecenić roli, jaką różne edycje Necronomico­ tyle nie wystarczające, że sama zaczyna szukać takich mitów, nu, czy też w ogóle powieści Lovecrafta odegrały w formowaniu które by były w stanie zracjonalizować jej „bycie w świecie", się nowego, dynamicznego zjawiska we współczesnym okulty­ jej osamotnienie. zmie, jakim jest magia chaosu. Ten pragmatyczny nurt magiczny, Jak zauważa Colin Low, jeden z takich mitów opowiada zainicjowany pod koniec lat 70. w Anglii przez magiczny pakt o nefilim, aniołach mających strzec ludzkość przed złem, które Iluminatów Thanaterosa, zrywa z tradycyjnym rozumieniem tak bardzo upodobały sobie obiekt swej opieki, że nie potrafiły magii jako sztuki obcowania z hierarchią sił demonicznych powstrzymać swej żądzy i spłodziły z nim potomstwo. Wedle i duchowych obiektywnie istniejących w uniwersum, choć tej opowieści, najpełniej wyrażonej w etiopskiej Księdze Eno- skrywających się przed wzrokiem profanów. W świetle takiego cha, a której echa pobrzmiewają w różnych kabalistycznych podejścia „nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone", dziełach (m.in. w Bahir), ze związku ludzi z nefilim narodzili gdyż obce istoty nie są niczym innym, czego byśmy sami nie się „giganci", szkaradne, wiecznie nie zaspokojone potwory: wytworzyli. Pragmatyzm magiczny magów chaosu umożliwia „Południowy Wiatr", „smok z rozdziawioną paszczą", „groźny im dekontekstualizację technik magicznych, czyli wyrywanie leopard porywający młode", „przerażający wąż", „dzika bestia", ich z kontekstu, jakie przypisała im tradycja. W takim ekspery­ „zła wichura" oraz jedna bestia, której nie sposób rozpoznać, mentalnym podejściu do magii liczą się tylko rezultaty, te zaś gdyż jej wizerunek uległ zamazaniu na glinianej tabliczce. Cie­ zależą od siły woli i mocy wyobraźni, a nie od dosłownego szyli się oni tak niespożytym apetytem, że codziennie spożywali trzymania się liter tej czy innej księgi. Stąd też niebywała popu­ tysiące zwierząt i ludzi. W wyniku ich aktywności świat stał larność, jaką cieszy się w tych kręgach Necronomicon jako mit się domeną zła, przez co, jak powiadają żydowskie midrasze, rozpalający wyobraźnię współczesnego człowieka. Jeśli jednak musiały go zatopić oczyszczające wody potopu. mamy tu do czynienia z rzeczywistym mitem współczesnym, Symbolika akwatyczna nie od dziś wiąże się z pamięcią. wciąż aktualne pozostaje pytanie, skąd się bierze nań zapotrze­ Przyjmując więc taki trop interpretacyjny, można powiedzieć, bowanie i z jakiego gruntu on wyrasta? że zapomnienie było karą, jaka spotkała starożytny pomiot „upa- Kto wie, czy nie najbardziej zbliżymy się do prawdy, jeśli dłych aniołów". Pamięć nie jest jednak beczką bez dna i to, co uznamy Necronomicon za „uwspółcześnioną" wersję dawnej w niej zatopione, wcale nie ginie, tylko staje się wieczną klątwą, która czyha na przyszłe pokolenia. Stąd też w Necronomiconie 7) Szerzej patrz: K. Azarewicz, Necronomicon. Księga Zmarłych Imion (w:) Wiedza Tajemna nr 8/9 1999, s. 10 mowa jest o Starożytnych, którzy „byli, są i znów nastaną". Nie

17 16 przypadkowo też, w opowiadaniach Lovecrafta to, co złe, przy­ filozoficznej wagi ani nie traktowali je jako coś, co istnieje chodzi z morza. Zagrożenie nadchodzi z przeszłości. obiektywnie"(8). Grant zdaje się rozwijać tę myśl, poszukując Wiara w powtórne nadejście Starożytnych jest zresztą wpi­ źródła bytu dla Necronomiconu i dochodzi do wniosku, że sana w mit chrześcijański. Apokaliptyczne proroctwo mówi księga ta istnieje bez względu na to, czy była napisana w świe­ o siedmiu aniołach z siedmioma trąbami, których dźwięk wywo­ cie obiektywnym czy nie. Zaistniała na pewno w świecie idei ływać będzie straszne zdarzenia poprzedzające koniec świata. i tak zwanych Kronikach Akaszy, w których przechowywana Jest w niej również mowa o siedmiu aniołach zarazy trzyma­ jest cala ludzka wiedza i potencjał, nie tylko w postaci czynu, jących czary zawierające gniew Boży. Podobne wydarzenia, lecz i myśli. Wystarczy zatem słowo wypowiedzieć z mocą, by chociaż nie związane z mitem chrześcijańskim, opowiada the- zamanifestowało się tu i teraz. Oto prawdziwy klucz do ma­ lemicka Księga Prawa i nordycka Edda. W świetle powyższych gicznych mocy. Necronomicon, wedle Granta, istnieje zatem na proroctw Necronomicon może być rozpatrywany jako dzieło planie astralnym, który zamieszkują różne byty i myślokształ- eschatologiczne, w którym koniec świata nie wiąże się jednak ty. Czasem, jego treść przenika fragmentarycznie do naszego ze zbawieniem. Przekleństwo, jakie ciąży na tej księdze, wyda­ świata w postaci szalonych przekazów, fałszerstw i poetyckich 9 je się polegać właśnie na nieuchronności tego, co ma nastąpić. wzmianek( ). Każdy zatem człowiek jest w stanie napisać swój Necronomicon przedstawia wizję powrotu Starożytnych istot, Necronomiconu, pod warunkiem, że będzie w stanie podłączyć jest przeto jeszcze jedną opowieścią o „powrocie stłumionego". się do odpowiednich źródeł inspiracji i szeroko otworzy swój O ile jednak pozostałe apokaliptyczne wizje są przedsmakiem umysł na spływające weń kaskady pobudzonej wyobraźni. „lepszego jutra", o tyle fatum wpisane w tę księgę polega na jej Moc Necronomiconu leży z pewnością w jego niedostępno­ klaustrofobiczności. Szkarady nie można powstrzymać, można ści. Bardzo trudno bowiem znaleźć ów tekst, a kiedy już się ją co najwyżej przyśpieszyć. pojawi, czytelnik staje nad kolejną przeszkodą, jaką jest wnik­ Niezależnie jaką postać przyjmuje w tej lub innej edycji, nięcie w jego ezoteryczne znaczenie. Nie lada wysiłku wymaga Necronomicon jest zatem za każdym razem tylko odbiciem mitu przebicie się przez zasłonę dziwnych imion, nazw i opisów, mającego swe źródło w zbiorowej wyobraźni. Do podobnych by odkryć prawdziwe przesłanie księgi. Same zresztą nazwy wniosków dochodzi Kenneth Grant, angielski okultysta i przy­ bóstw, wymiarów, treść zaklęć i egzorcyzmów w większości wódca odgałęzienia Zakonu Ordo Templi Orientis, zwanego wypadków nie posiadają żadnej etymologii. Fakt ten również Tyfonicznym O.T.O. Grant wątpi w historyczną autentyczność zdaje się być zamierzony. Magia wykorzystuje potencjał płynący księgi. Jednakże z punktu widzenia pragmatyzmu magicznego z zadziwienia, zaskoczenia ego, które w zetknięciu z niezna­ nie ma znaczenia, czy dany fakt zaistniał obiektywnie czy sta­ nym zdaje się być wyrzucone poza kontekst potoczności, a to nowi jedynie projekcję subiektywnie postrzegającego umysłu. oznacza swobodne poddanie się przepływowi informacji, która Podobny zresztą podział na zewnętrzne i wewnętrzne w teorii w zwykłym stanie świadomości jest niedostępna. Mowa tu o tak magicznej zdaje się zupełnie nie mieć racji bytu. Pisał o tym zwanych „barbarzyńskich imionach ewokacji". Stymulują one już Aleister Crowley w Liber O vel Manus Et Sagittae: „W i pobudzają wyobraźnię, sprawiając, że dzięki ich wypowiada­ księdze tej mowa jest [...] o wielu rzeczach, które być może niu, mantrowaniu i zaklinaniu, psyche unosi się w podróż ku istnieją bądź nie istnieją. Ich istnienie zresztą nie ma znacze­ nia. Kiedy podejmuje się pewne działania, pewne sprawy się 8) Crowley, Magija w teorii i praktyce, w tłum. D. Misiuny, s. 258. zdarzają. Uczniów ostrzega się poważnie, aby nie nadawali 9) K. Grant, The Magical Revival, Outside the Circles ofTime i inne.

19 18 niezmierzonym oceanom nieświadomości. Pamiętać jednakże należy, iż łatwo jest się tam zagubić i nigdy nie odnaleźć drogi powrotnej. A to oznacza szaleństwo.

Stare Bóstwa były, są i znów nastaną.

Krzysztof Azarewicz, Dariusz Misiuna Gdańsk-Warszawa-Londyn, jesień 1999 e.v. O Starożytnych I Ich Pomiocie

•20 Starożytni byli, są i trwać będą. Z mrocznych gwiazd przybyli, dzy nimi. Tam trwają i oczekują czasu swego powrotu, jako że zanim nastała era człowieka. Niewidzialni i obrzydliwi zstąpili Ziemia poznała Ich i pozna w czasie, który nadejdzie. na pierwotną Ziemię. Za Swego Mistrza Starożytni uważają bezforemną istotę Pod oceanami przebywali pogrążeni w myślach, a wieki mija­ zwaną . Przebywają wraz z Nią w czarnych grotach ły. A potem morza ustąpiły i oddały swe górzyste dna, na które pośrodku całej nieskończoności, gdzie dręczy się On wygłodniały się wspięli w swym mrowiu, i ciemność zawładnęła Ziemią. w bezkresnym chaosie pośród szalonych rytmów bębnów, bez­ Na zamarzniętych biegunach wznieśli potężne miasta, w nich dźwięcznych pisków obrzydliwych fletów i nieustannych wrza­ zaś świątynie Tych, których nie znała natura, a Bogowie prze­ sków ślepych i zidiociałych bogów, którzy wiecznie powłóczą klęli. swoimi kończynami i wykonują gesty zupełnie bez celu. Pomiot Starożytnych pokrył Ziemię; dzieci te trwają przez Dusza Azathotha mieszka w Yog-Stothoth i da On znak Staro­ wieki. Szantaki z Leng są dziełem Ich rąk. Upiorności, które żytnym, kiedy gwiazdy zapowiedzą Ich nadejście; jako że Yog- zamieszkują pierwotne grobowce Zin znają Ich jako swych Wład­ -Sothoth jest Bramą, przez którą Ci z Próżni przejdą ponownie. ców. Spłodzili Na-Haga oraz Posępność, która dosiada Noc. Wielki Yog-Sothoth zna labirynty czasu, gdyż wszystek czas w Nim się Cthulhu jest Ich bratem, shoggothy - sługami. Dhole składają Im zawiera. Wie On skąd przybyli Starożytni w odległej przeszło­ hołd w okrytych ciemnością dolinach Pnoth, a Gug wyśpiewuje ści i gdzie znajdą się ponownie, kiedy cykl rozpocznie nowy ku Nim modły pod szczytami starożytnej Throk. obrót. Chodzili Oni pośród gwiazd i po Ziemi. Znało Ich Miasto Po dniu przychodzi noc; dni człowieka przeminą, a Oni będą Irem na wielkiej pustyni. Leng na Zimnym Pustkowiu widziało rządzić tam, gdzie kiedyś już rządzili. Poznasz ich po smrodzie, Ich przejście. Bezczasowa cytadela na zasłoniętych chmurami a ich przeklętość znów splugawi Ziemię. wysokościach Kadath nosi Ich znak. Licznie wydeptywali Oni ścieżki ciemności, a Ich bluźnier- stwa zadziwiały Ziemię swą mocą. Całe stworzenie skłoniło się przed Nimi i poznało Ich niegodziwość. Mocą mych sekretnych pragnień, modłów i zapachów spalanych I Starsi Władcy otworzyli swe oczy i poczuli wstręt wobec na zimnych kamieniach świątyń Khemek przybyło przeznacze­ Tych, Którzy deptali Ziemię. W gniewie skierowali przeciw Staro­ nie. Oto przysięga, którą złożyłem i ty złożysz w poświęconym żytnym ręce, powstrzymując Ich nikczemność i zrzucając z Ziemi miejscu. Niech będzie to skraj jeziora, gdzie wiekuiste drzewa do próżni, która znajduje się poza planami. Rządzi tam chaos, stykają się z jego niezbadaną tonią. Niech księżyc znajduje się a forma została odrzucona. Starsi złożyli na prowadzącej tam w ostatnim dniu swego przebywania na niebie. Niech słowa Pak­ Bramie swą pieczęć i moc Starożytnych została pokonana. tu zostaną zapisane na pergaminie, a ręce go trzymające zbruka- Obrzydliwy Cthulhu podniósł się potem z głębin i zatrząsł w wiel­ ne szlamem. Oto bowiem jest przysięga ziemskiej nieczystości, kim gniewie i furii przeciw Ziemskim Strażnikom. Oni zaś spętali esencji tych, którzy w dawnych dniach przybyli z gwiazd, a któ­ jego trujące pazury potężnymi czarami i umieścili go mocą swych rych radość nie jest radością człowieka. Nie pojmiesz, póki nie pieczęci w wielkim Mieście Rlyeh, które skrywa się pod falami wykonasz. oceanu. Będzie tam trwał i śnił śmiertelnie aż minie Eon. Gwiazdy! Zgaśnijcie! Niebiosa! Trząść się wam nakazuję, Po drugiej stronie Bramy zamieszkują teraz Starożytni; nie albowiem jam, jam jest wybrany pośród ludzi. Pierwotnemu w przestrzeniach znanych człowiekowi, lecz w kątach pomię- w jego pierwotnym śnie przekazano tajemnice. Ostatniemu

23 22 w koszmarze wiekuistej tęsknoty pozwolono marzyć. O Wielki Istnieją siły obce człowiekowi i naturze. Są przeto uważane Cthulhu! Podsycam płomień Twego martwego życia, Twego spo­ za przerażające i ohydne, lecz poznać je, oznacza zrozumieć czywania w bezkresnych głębinach. W imię Paktu. Dziecię Twe, i zgłębić sekrety starsze niźli te, które w swych trzewiach skry- uczeń wierny, kapłan oddany. Pożywiaj się mą myślą, snem, wa Ziemia. Choć pamiętać należy, że nawet ona jest do końca szaleństwem. Zbierz siły, gdyż tylko Ty uwolnisz się samoistnie, nieznana, a wytrawny czarownik spostrzeże w glebie zasadzone kiedy nieżywe teraz ciała niebieskie przyjmą właściwe miejsce ziarno Nieznanych i Zapomnianych. Wyrośnie ono i przemieni w cyklu wieczności. Uwolnij, uwolnij Braci i Siostry z koszmaru się w krzew, który wyda owoc zepsucia i zgnilizny. I wypełznie Poza Próżnią. Niech smolisty blask Starożytnych zstąpi ponow­ z niej tysiąc węży i dziwnych stworzeń niepodobnych do żad­ nie na Ziemię! IO! IA! Cthulhu! Pomóż pojąć mi wielki sekret, nych widzianych przez ludzi. I wezmą w posiadanie wszystko, misterium czasu i przestrzeni, tajemnicę wieczności. Jako że nie co tylko zechcą. Nie ma innej drogi, jak zawrzeć z nimi przyjaźń jest umarłym ten, kto spoczywa wiekami. Nawet śmierć może i wiernie im służyć dla dobra własnego. umrzeć wraz z dziwnymi eonami. IO! IO! IAK-SAKKAK! Niech Widziałem dni dawno minione i te, które mają nadejść. Skry­ się dzieje! łem się pełen trwogi w cieniu świętej kaplicy Khemek, a on ożył Wrzucić należy pergamin w mętne wody. To wystarczy. Oto nagle i połknął mnie nim zdążyłem wymówić imię opiekuńczego pierwszy krok; delikatny i subtelny, jak wijące się przez eony ducha miejsca. Zaprawdę; nie ma innej drogi. po bezkresach kosmosu marzenie o wolności. Siłą tą jest Azathoth. Pierwotny Chaos zamieszkujący cen­ trum nieskończoności; bezkształtny i niepoznawalny. On to jest Głównym Sprawcą w ciemności; Zamieszaniem; Tym, Który uderza w dół myślą i formą; Antytezą kreacji; sułtanem demo­ Jest podział we wszechświecie. Starsi Bogowie zajmują swe nów, którego żadne usta nie ważą się wypowiedzieć imienia; miejsce w świetle Betelgueze, zwanym także Al Mankib - Ra­ ostatecznie negatywnym aspektem Ognia. Szukaj go wśród ar­ mieniem, Al Dhira - Ręką bądź Al Yad al Yamna - Prawą Ręką chaicznego Lwa i na Ukrytym Południu. Olbrzyma. Nikt nie zna Ich imion. Poza imieniem Pana Wiel­ Yog-Sothoth jest Wszystkim W Jednym, współregentem Aza- kiej Otchłani, Nodensem, który posiada srebrną dłoń. Są oni thotha; wehikułem Chaosu. Oto zewnętrzna manifestacja Pier­ rzekomymi obrońcami ludzkiej rasy. Zawarli z nią przymierze wotnego Wyrażenia; Brama Próżni, przez którą Ci z Zewnątrz zsyłając Starszy Znak, Płomienny Pentagram, To symbol człowie­ muszą przejść; zewnętrzna żywa inteligencja Tego, Który zawsze ka, gwiazda magii, boskości ujawnionej w ludzkiej formie. Czło­ pozostanie zamknięty w niezgłębionej ciemności. Jest on pozytyw­ wiek bowiem stworzony jest z Ognia, Powietrza, Wody i Ziemi, ną manifestacją Ognia, na firmamencie zaznaczony przez znak a równoważon mocą Ducha, piątej i ukrytej jego części. Potęga Lwa, lecz bardziej przez gwiazdę Al Kalb al Asad, którą dalekie Starszego Znaku została ożywiona, gdy człowiek przyjął go jako ludy nazywają Cor Leonis - Sercem Lwa. Spoczywa ona w piersi dar, jego wierzchołki uznając za symbol Powszechnych Mocy. niebiańskiej bestii. Jego pozycją jest Bezpośrednie Południe. Lecz jest też żywioł w Jedni, a przeto i w Różni zarazem. , Pełzający Chaos, jest Aetyrem, który pośredniczy Nie pojmie tego ten, kto strawiony gorączką rozumu. Ukryty on pomiędzy rozmaitymi aspektami Wielkich Starożytnych. Stanowi spoczywa w otchłani poza słońcami, wszechświatami i kątami naczynie Ich połączonej Woli. Jest Ich posłańcem i sługą. Jest zdol­ tworzenia. Można go przywołać, jeśli pozna się właściwe sposo­ ny do istnienia w jakimkolwiek kształcie i formie, w jakimkolwiek by i symbole. To ścieżka sztukmistrza. czasie i przestrzeni. Jest on Drogą Mleczną, mistyczną wstęgą mgli- 25 24 stej świetlistości. A ów strumień bladego światła, ta długa błękitna chmura to Nagavithi - Ścieżka Węża. Przekazuje wiedzę i dary. Głosem Starożytnych jest ; Mściciel i Niszczyciel; Chodzący na Wietrze; Ten, Który Nie Może Być Nazwany. Za­ mieszkuje wielkie jezioro Hali. Żółty Znak jest kluczem do jego poznania. W sferze żywiołów odpowiada on Powietrzu - sporom wszelakim. Szukać go należy na Wschodzie. Cthulhu jest Panem Pochłoniętych, Inicjatorem Snów. On to zsyła na Wybranych sny o dniach w czasie przed czasem, o wiel­ kiej chwale, która nadejdzie, gdy gwiazdy powrócą na poprzednie miejsce. Śpi on śmiertelnym snem w zatopionym mieście R'lyeh. Księga Lecz wkrótce nakarmiony mocą ziemskich kapłanów i oddających mu cześć czarnych magów powróci do życia. Wtedy to R'lyeh wzniesie się ponad falami, i zgromadzą się przed Jego obliczem Ostatecznych wszyscy wyznawcy. Otworzą Wrota Miasta, a On przebudzi się ostatecznie. Przedstawia go Wodna forma Skorpiona, znana jako Girtab - Dający lub Pobudzający, przed którym należy się pokło­ nić. Jest przypisany Zachodowi, miejscu śmierci. Rytów Shub-Niggurath to Wielka Czarna Koza z lasów z Tysiącem Młodych; ziemska manifestacja mocy Starożytnych; przewodzi sabatom czarownic. Żywiołową naturą Shub-Niggurath jest Zie­ mia symbolizowana przez Znak Byka w niebiosach, a w świecie przez Bramę Północnego Wiatru. Te i inne moce Ukrytych Kątów, Próżni z poza czasu i prze­ strzeni czcić się nauczyłem. Przykazano mi bym nigdy nie zaprze­ stał składania im ofiar, palenia kadzideł i wznoszenia modłów; w innym przypadku spotka mnie potępienie, którego żadna zdro­ wa istota nie może sobie uzmysłowić. W imię Paktu. Albowiem, kto raz wstąpi na ścieżkę, nie zejdzie z niej już nigdy. Nauczę cię je wielbić. Zyskasz siłę ponad siłami, moce, którym nie oprze się żadna ziemska moc. Otrzymasz dary; bogactwa, uwielbienie w oczach kobiet i mężczyzn, błysk w oczach, świetli­ stość duszy i ciała, odwagę, i uniesienie. Będziesz mógł wezwać posłuszne tobie duchy, sługi wierne, oddane po wszechczasy. Spełnią twe rozkazy i pragnienia. Staniesz się władcą. Twa zapłata będzie niczym w obliczu kunsztu, jaki opanujesz. Nauczę cię.

26 O czasach i - jakich wypatrywać należy Jak rozstawić kamienie i formować Krąg

Kiedy zapragniesz wezwać Tych z Zewnątrz, musisz poznać By stworzyć Bramę, przez którą Ci z Zewnętrznej Próżni mogą dokładnie pory roku i okresy, w których sfery krzyżują się ze się zamanifestować, musisz wznieść kamienie w odpowiedniej, sobą, a wpływy z Próżni swobodnie przepływają. Musisz obser­ jedenastostopniowej konfiguracji. wować fazy Księżyca, ruchy planet, kurs Słońca przez Zodiak Wpierw ustaw cztery kamienie kardynalne, by wyznaczyły i powstanie konstelacji. kierunek czterech wiatrów, kiedy skowyczą we właściwych Ostateczne Ryty zostaną odprawione tylko w przynależnych im porach. im porach. Oto i one: Candlemas (drugi dzień drugiego miesią­ Na Północy wznieś kamień Wielkiego Chłodu, który stwo­ ca), Beltane (wigilia piątego miesiąca), Lammas (pierwszy dzień ósmego miesiąca), Rodmas (czternasty dzień dziewiątego mie­ rzy Bramę zimowego wiatru. Wyryj na nim znak ziemskiego siąca) i święto zmarłych dusz (wigilia jedenastego miesiąca). Byka: Wezwij przerażającego Azathotha, kiedy Słońce znajdzie się Na Południu (w odległości pięciu kroków od kamienia Pół­ w Znaku Barana, Lwa lub Łucznika, Księżyc maleje, a Mars nocy) ustaw kamień niepohamowanego żaru, przez który wieje i Saturn znajdują się w koniunkcji. wiatr letni. Nanieś nań znak lwiego Węża, czyli: 61 Potężny Yog-Sothoth podniesie się na dźwięk twych inkan- Kamień wirującego powietrza będzie wzniesiony na Wscho­ tacji, kiedy Słońce wejdzie w ognisty Znak Lwa i nastąpi go­ dzie, gdzie wzeszło pierwsze Ekwinokcjum. Na nim winien dzina Lammas. być wyryty znak, który nosi w sobie wody, a zatem: Znak Przerażającego Hastura ewokuj w Noc Candlemas, kiedy Wodnika ~. Słońce jest w Wodniku, a Merkury nachyli się pod odpowied­ Brama Grzmiących Potoków uczyni możliwym przejście na nim kątem. Zachodzie, w najbardziej wewnętrznym miejscu (pięć kroków Proś Wielkiego Cthulhu tylko w wigilię Święta Zmarłych, od kamienia wschodniego), czyli tam, gdzie każdego wieczora kiedy Słońce czeka w Domu Skorpiona i wschodzi Orion. Kie­ umiera Słońce i powraca cykl nocy. Na kamień nanieś charak­ dy święto wypadnie w chwili, gdy pojawi się nowy Księżyc, ter Skorpiona, którego ogon sięga gwiazd: ITU siła twych modłów będzie większa. Następnie, wokół czterech wewnętrznych kamieni, postaw Błagaj Shub-Niggurath, kiedy na wzgórzach jarzą się ognie siedem poświęconych tym, którzy spacerują po niebiosach. Beltane, a Słońce znajduje się w Drugim Domu. Powtórz odpo­ Poprzez ich rozmaite wpływy zostanie ustanowione ognisko wiedni rytuał w Rodmas, gdy pojawi Czarna Postać. mocy. Na Północy, w odległości trzech kroków za kamieniem Wiel­ kiego Chłodu postaw pierwszy głaz Saturna. W ten sposób w kie­ runku odwrotnym do tego, w jakim wędruje Słońce zaczniesz 20 Błagaj Ich pośród owych głazów w nocy i kiedy światło Księ- ustawiać kolejne kamienie Jowisza, Merkurego, Marsa, Wenus, życa niknie obtcając swą twarz w kierunku Ich nadejścia Słońca i Luny, nanosząc nań odpowiadające im znaki. wymawiając słowa i wykonując gesty, które przynieśli ze sobą. W samym środku tej konfiguracji postaw Ołtarz Wielkich Będą chodziły po Ziemi ponownie. Starożytnych i umieść na nim pieczęć Yog-Sothotha oraz po­ tężne imiona Azathoth, Cthulhu, Hastur, Shub-Niggurath i Ny- arlathotep.

pieczęć Yog-Sothotha I w ten oto sposób kamienie staną się Bramami, przez które możesz wezwać Tych z Poza człowieczego czasu i przestrzeni.

30 siły. Znak Starszych Bogów posiada jeszcze jedną formę i kiedy jest ona wyryta na szarym kamieniu z Mnar, służy wówczas powstrzymaniu mocy Wielkich Starożytnych.

O Znakach rozmaitych

W trakcie rytów będziesz posługiwał się rozmaitymi znakami. Musisz nauczyć się składać odpowiednio ręce, by wykorzystać ich moc. Najpotężniejsze znaki wykonywane są lewą ręką. Pierwszym z nich jest Znak VOOR i w swej naturze stanowi prawdziwy znak Starożytnych. Wykonuj go wtedy gdy błagasz Tych, Którzy oczekują za Progiem. Drugim z nich jest Znak KISH. Niszczy on wszelakie bariery i otwiera portale do Ostatecznych Planów. Trzecim jest Wielki Znak KOTH, którym pieczętuje się Bra­ my i strzeże on ścieżek. Czwartym jest Znak Starszych Bogów. Chroni tych, którzy ewokują pewne moce w nocy, wypędza wrogie i przeciwne Znak Starszych Bogów

Kiedy zapragniesz zapieczęto­ wać Bramy na kamieniu z Mnar wyryj Wielki Znak Starszych Bogów i umieść go przed porta­ lami. Kiedy zapragniesz nakreślić Znak Koth, ma on wyglądać na­ stępująco:

Znaki Mocy Znak Koth

33 32 ***

By wezwać potęgi Próżni, by służyć im we właściwy sposób, by otrzymać Ich dary, by spełnić słowa Paktu, musisz nauczyć Jak stworzyć zapach Zkauby się sztuki tworzenia instrumentów (zapachów, maści i broni magicznych), które wykorzystasz w swej praktyce. Ich użycie Zkauba był czarownikiem pochodzącym z planety zwanej Yug- wzmocni twe intencje i uczyni myśli ukierunkowanymi w stro­ goth, a znany jest z tego, iż posiadał legendarną księgę Ghorl nę, gdzie powinny biec. Przyciągnie także wiele sług Starożyt­ Nigral'10'• Otrzymał ją od dholi zamieszkujących świat, który nych, z którymi będziesz mógł się porozumiewać i dokonywać znajdował się pod powierzchnią naszej ziemi. Dzięki temu stosownych do twej i ich mocy targów. Niektóre z nich śledzą woluminowi zyskał wgląd w dziwne i niepoznawalne zwykłe­ bacznie poczynania człowieka na Ziemi i donoszą o nich swym mu śmiertelnikowi formuły i rytuały, które mogły pomóc mu władcom. Zważaj zatem na każdy ze swych kroków! Nie spo- uratować jego ojczysty świat od przypominających robactwo strzeżesz nawet ich kryjówek, jak i ja nie spostrzegłem w kapli­ szalonych i tłustych istot. Legendy mędrców pustyń mówią, cy Khemek. Kara za nieposłuszeństwo czy zerwanie Paktu jest że podczas tej magicznej operacji Zkauba zniknął w chwili, straszliwa. Dane mi było widzieć, jak zamanifestowała się moc w której udał się ze specjalnym zadaniem ku gwiazdom, gdzie samego Yog-Sothotha, który połknął duszę swej ofiary. Cierpi ona teraz wiekuiste męki, rozrywana przez tnące bezkształtne myśli oprawcy, odradza się na nowo, by ponownie doznawać 10) Ghorl Nigraljest księgą, która, według legend, istnieje w jednym egzemplarzu. Tak zwa­ ostatecznego cierpienia. Oto prawo cyklu. IMAS! na Księga Eibona powiada, że wiele eonów temu odkrył ją właśnie Zkauba. Przekazał ją później kapłanom zatopionego świata Mu, którzy dopisali doń rozdziały dotyczące historii swego miejsca zamieszkania. Księgaprzetrwata katastrofę i została ukryta w za­ ginionym mieście Yian-Ho. Spoczywała tam w zapomnieniu przez wiele lat, póki nie odkrył jej niemiecki okultysta Friedrich von Juntz (1795-1840). Wraz ze swym przy­ jacielem, Gotfriedem Mulderem, odbył podróż do Chin do znajdującego się w wysokich partiach gór klasztoru. Tam też von juntz mial sposobność zagłębić się w ów traktat. Doświadczenie to mocno wpłynęło na dalsze życie okultysty. Po śmierci von Juntza, Mulder postanowił, iż warto byłoby zachować wiedzę, jaką pozyskał jego przyjaciel z owego tajemniczego woluminu. W celu pozyskania pełnych informacji dotyczących Ghorl Nigral użył on hipnozy i odbył wiele rozmów ze zmarłym. Na podstawie sporządzonych w trakcie tych seansów notatek, Mulder napisał później książkę pod tytułem The Secret Mystenes of Asia, with a Cotnmentary on the Ghorl Nigral (Sekretne misteria Azji wraz z komentarzem do Ghorl Nigral). Dzieło to ukazało się w Lipsku w 1847 roku, i niemal natychmiast cały jego nakład został skonfiskowany i zniszczony przez władze. Mulder przeprowadził się do Metzengersteinu, gdzie w roku 1858 zmarł w zakładzie dla obłąkanych (przyp. tłum.).

35 34 nie istnieje światło. Mieszkańców pozostawił swemu ZIJMUORSOBET, NOJIM, ZAVAXO! własnemu losowi. Na Północy: QUEHAIJ, ABAWO, NOQUETONAIJI! Ma Wschodzie: Jakże okrutne bywa przeznaczenie! Świat za światem, życie OASAIJ, WURAM, THEFOTOSON! Na Południu: za życiem, dzień po dniu; wszystko zalewa gęstniejąca smolista ZIJORONAIFWETHO, MUGELTHOR, Na Zachodzie: lawa. Widziałem istotę, która przyodziała się w kształt Boga MUGELTHOR-YZXE! i wbiła sztylet prosto w słońce. Zaraza pochłania miriady ga­ laktyk. Szukam wyjścia, lecz nie wiem, czy takowe kiedykol­ Przykryj naczynie czarnym aksamitem i odłóż w jakieś wiek odnajdę. Może jedyną ucieczką jest podporządkowanie się prawu Konieczności? Chciałbym przeżyć choć dzień więcej miejsce. w cyklu przeznaczenia, gdzie anioły zdają się czernieć i przy­ Każdej z siedmiu nocy skąp je w świetle księżyca w ciągu bierać szkaradne formy. Czy istnieje inne wyjście poza sposob­ godziny. Chroń je przykryte materiałem przed krukami aż do nością na to, by oblec się w ich kształty? zachodu słońca. W dniu i godzinie Merkurego i kiedy wzrasta księżyc, zbierz W ten oto sposób kadzidło zostało przygotowane. Posiada równe części mirry, cybetu, styraksu, piołunu, asafetydy, żywi­ ono taką moc, że ten kto używa go ze znajomością rzeczy, cy z gumy i piżma. Zmieszaj je wszystkie dokładnie tak, by otrzymać może zdolność do zawezwania i rozkazywania Pie­ powstał jednolity proszek. kielnym Legionom. Tak połączone składniki umieść w naczyniu wykonanym Kiedy jest ono używane w Ostatecznych Rytach, może oka­ z zielonego szkła i zapieczętuj je mosiężnym korkiem, na któ­ zać się jeszcze bardziej użyteczne, gdy doda się doń jedną rym znajdują się wyryte charaktery Marsa i Saturna. część prochów egipskiej mumii. Perfum Zkauby używaj we wszystkich ceremoniach Staro­ żytnej Wiedzy, roznosząc go na żyjące cisy lub dęby. I kiedy w pobliżu przebywają duchy, mglisty dym oczaruje i zafascy­ nuje je, wiążąc ich moc z twoją wolą. Charaktery Marsa

Charaktery Saturna

Unieś naczynie kolejno w kierunku Czterech Wiatrów i wy­ powiedz głośno najwyższe słowa mocy:

3b 37 Jak stworzyć proszek Ibn Ghazi Namaszczenie Khephnes

Mistyczny proszek materializacji: Ktokolwiek pomaże swą głowę maścią Khephnes, ten ujrzy we śnie prawdziwe wizje nadchodzących dni. Kiedy Księżyca światło wzrasta w swej mocy, w oświetlonym Nabierz prochy z grobowca, w którym ktoś spoczywał dwie­ przez nie miejscu połóż w glinianym tyglu dobrej jakości olej ście lub więcej lat. Niech będzie tego trzy części. Weź sprosz­ kowany amarant - dwie części; liść bluszczu, który leżał na z Lotosu. Niech będzie pokropiony odrobiną sproszkowanej ziemi - jedna część oraz czystą sól - jedna część. mandragory i dobrze zmieszany rozwidloną gałęzią dzikiego ciernistego krzewu. Kiedyś to wykonał, wypowiedz inkantację Zmieszaj wszystko w otwartym moździerzu w dniu i godzi­ nie Saturna. Yebsu:

Nad tak połączonymi składnikami wykonaj Znak Voor. Pro­ Jestem panem duchów, szek schowaj w ołowianej kasecie, na której wyryty został znak Koth. Oridimbai, Sonadir, Episghes, Jam jest Ubaste, Ptho zrodzon z Binui Sphe, Phas; W imię Auebothiabathabaithobeuee Użycie proszku: Daj moc mym czarom O Nasira Oapkis Shfe, Daj moc Chons-w-Tebach-Nefer-hotep, Ophois, Daj moc! O Bakaxikhekh! Kiedy tylko zażyczysz sobie obejrzeć manifestujące się w po­ wietrzu duchy, używając albo swej dłoni albo ostrza magicznego Dodaj szczyptę czerwonej ziemi, dziewięć kropli sody, cztery miecza, rzuć szczyptę proszku w kierunku ich przybycia. krople balsamu z kadzidła olibanum i kroplę twej krwi, która Dobrze zrobisz kiedy w ich obecności wykonasz Starszy pochodzi z prawej ręki. Zmieszaj wszystko i umieść naczynie Znak. W ten sposób wąsy ciemności nie wejdą do twej du­ szy. na ogniu. Kiedy całość została dobrze wykonana i kiedy po­ wstaną ciemne opary, uczyń Starszy Znak i zdejmij naczynie z płomieni. Gdy maść się schłodzi, umieść ją w urnie, która wykonana jest z najprzedniejszego alabastru. Po czym ukryj ją w znanym tylko tobie miejscu do czasu, kiedy nie poczujesz potrzeby jej

38 39 W dniu i godzinie Saturna, kiedy Księżyc maleje, zapal wawrzyn i gałąź cisu, ofiaruj płomieniom ostrze, wypowiadając pięciokrotnie zaczarowanie:

HCORIAXOJU, ZODCARNES, mocą was przyzywam i pobu­ Jak wykonać zakrzywiony miecz Barzai dzam. O potężne duchy mieszkające w Wielkiej Otchłani. W odrażające i potężne Imię AZATHOTHA przybądźcie i dajcie Barzai był wielkim kapłanem ziemskich bogów w Ultharze. moc temu ostrzu, które wykonane jest wedle starożytnej Wiedzy. Zgubiło go jednakże pragnienie pozyskania wiedzy przynależ­ Poprzez XENTHONO-ROHMATRU, rozkazuję ci nej tylko istotom potężniejszym od człowieka. W swym szaleń­ O AZIABELISIE, poprzez YSEHYROROSETHA, wzywam cię stwie chciał ujrzeć bogów samych! Wspiął się na sam szczyt O NTQUELISIE, i w rozległe przeraźliwe Imię DAMAMIACHA, góry Hatheg-Kla, gdzie pragnął ujrzeć tańczące bóstwa. Legendy o którym westchnął Crom-Yha i górami zatrząsł, mocą zmuszam cię podają, że zobaczył je, a one obdarowały go specjalnym zna­ O BARBUELISIE, służ mi! Pomóż mi! Daj moc mym czarom, gdyż kiem, złożonym z ochronnych pieczęci. Jeśli znak ten dotknie ta nosząca znaki ognia broń posiadła siłę wzbudzania strachu w sercach zwykły śmiertelnik, to zyska w ten sposób olbrzymie moce. wszystkich nieposłusznych mym rozkazom duchów. Ona także towa­ Nie wiadomo mi jednak, ile jest w tych opowieściach prawdy. rzyszy mi w formowaniu wszystkich kręgów, figur i mistycznych sigiłi Badając wiele ksiąg i studiując wiele tablic, natrafiłem jedynie w operacjach Magicznej sztuki. na stworzony przez niego miecz, który używany w czarnoksię­ skiej sztuce potężny jest w swej mocy. W Imię Wielkiego i Potężnego YOG-SOTHOTHA i niezwyciężone­ W dniu i godzinie Marsa i kiedy wzrasta Księżyc, wykonaj go znaku Voor (uczyń go) zakrzywiony miecz z brązu. Niech posiada rękojeść z najprzed­ Dajcie moc! niejszego hebanu. Dajcie moc! Dajcie moc!

Kiedy płomienie staną się błękitne, będzie to pewny znak, że duchy są tobie posłuszne. Potem schłodź ostrze w przygoto­ wanej mieszaninie słonej wody i żółci. Zapal kadzidło Zkauby, jako ofiarę dla duchów, które przy­ zywasz, następnie odpraw je do przynależnych im siedzib tymi słowy:

W Imię AZATHOTHAI YOG-SOTHOTHA, Ich sługi NYARLA- THOTEPA i poprzez moc znaku onego (uczyń Starszy Znak), zwal­ niam was; odejdźcie z tego miejsca w pokoju i nie powracajcie póki was nie przywołam.

40 41 Zapieczętuj portale Znakiem Koth.

Miecz zawiń w czarny jedwab i odłóż go, póki nie zapra­ gniesz uczynić zeń pożytku. Ale zważaj, by nikt prócz ciebie nie położył na nim ręki, gdyż moc jego zostanie na zawsze Alfabet Nug-Sotha utracona.

Charaktery Nuga stanowią klucz do innych planów. Wy­ korzystuj je w sztuce tworzenia talizmanów i we wszystkich świętych inskrypcjach.

Miecz Barzai

Alfabet Nug-Sotha

42 | 43 Czas właściwy poznasz. Rzeczy same się dziać zaczną. Nie- spokojne sny, marzenia, których jasność, wyrazistość i malow- Inkantacja rozpoczynająca niczość porażą cię swym splendorem; ludzie, dziwni ludzie każdy rytuał Starożytnych w czerni o niezwykłych podkrążonych oczach, którzy odwiedzą twe domostwo; krzyk dziecka; zgniły zapach unoszący się przy twym łożu; głosy słyszane na wietrze bądź w dzikim szumie OD TOL V IL ZAR ODO morskich fal; kule świetlne widziane na jawie; niemowlę pa- V DRILPA VRAN TRIAN LU-LA trzące na twarz twą z wielkim zaufaniem; kobieta o długich OLLORA BIAH DA włosach nazywająca się mądrą; dziwny zew z gwiazd; one to QUI-IN ZAPILA LA przekażą ci mądrość. Wypatruj tego dobrze. Bądź gotów na Z PAGE IA-IDON OD MICALZO wielką zmianę i niech lęk nie zmrozi twego serca. Poznałeś LAP EMNA Z TRIAN SONF najważniejsze atrybuty do uczynienia twej sztuki królewską. ODTABA QUI-IN Z LA INSI Rolę Znaków, kadzideł i Miecza rozpoznasz w trakcie czynienia V DRILPA VRAN tego, co Zakazane szarym śmiertelnikom. Wyczekuj tej chwili CASARMG CHIS V MICAELZODO z utęsknieniem. BRIN NIISA AQLO OL COCACB Jednakowoż nie pozostań bierny. Pracuj nad swymi talentami. OD ZTRIAN TOL TORZULI Dąż do wielkiego zjednoczenia z mocą Tych, Którzy wyczekują na ciebie z utęsknieniem. Spoczywają w uśpieniu, spoczywają Co oznacza: za wielkimi pieczęciami, które pętają Ich wiekuiste pragnienia, a Ich myśli błądzą bezustannie po najodleglejszych tunelach I w Bramie otwartej wszechświata. Lecz są sposoby na to, by wyjść im naprzeciw. Starożytni się pojawią. Są dary, które zesłali w Dawnych Dniach, by człowiek używał Teraz tam stoi człowiek, ich dla potrzeb Oczekujących. Gdzie Oni zrazu żyli. Spoczywają w spokoju Potężni, Gdyż tu zapanują ponownie, I we władanie wezmą ziemię, po której stąpali. Wielcy Starożytni, Potężni, Nadejdą w stosownej porze I powstaną ponownie!

44 Z poza promieni Aldebarana, O Niewypowiedziany, przybądź! Pokaż Żółty Znak! IA! IA! Hastur! Głos Hastura Uczyń Znak Kish. Usłysz głos przerażającego Hastura, usłysz ponure westchnienie wiru, szalony pęd Ostatecznego Wiatru, który mrocznie wiruje Kiedy Hiady powstają i Aldebaran godnie kroczy, pośród milczących gwiazd. Przywołuję Twe Imię! Usłysz Tego, Któremu spomiędzy wężowych kłów wydobywa O Ty, Niewypowiedziany, Który dosiadasz Wiatrów, się skowyt pośród wnętrzności ziemskich. Tego, Którego niega- Przybądź! snący ryk wypełnia bezczasowe niebiosa ukrytego Leng. Przybądź z pochmurnych brzegów Hali! Jego moc rozrywa las i miażdży miasto, lecz nikt nie pozna Kiedy Hiady powstają i Aldebaran godnie kroczy, ręki, która uderza i duszy, co niszczy, jako że Przeklęty kroczy Słyszę twe rozległe i potężne skrzydła, bez oblicza, jeno cuchnie. Jego postać jest ludziom nieznana. Które łopoczą pośród mrocznych mórz przestrzeni, Usłysz tedy Jego Głos w mrocznych godzinach, odpowiedz Przybądź! Przywołuje Cię Twój sługa! na zew Jego swoim. Pokłoń się i módl, gdy przyjdzie, lecz nie Pośród Hiad, przybądź ze smutnego mitycznego wymawiaj głośno Jego imienia. Zakazanego świata Carcosa, Na ołtarzu zapal kadzidło i żółtą świecę, połóż pergamin Gdzieś Ty, o Potężny, Panem! z Jego imieniem. Stań następnie w kierunku Wschodu i wypo­ Pod płonącymi czarnymi gwiazdami wiedz następujące słowa: I w trędowatym blasku dziwnych księżyców Ciebie przyzywam! Czuję wiatr na swej twarzy, IA! IA! HASTUR! Słyszę Twe trzepoczące skrzydła, Uczyń Znak Kish. Wielki Niewypowiedziany, przyzywam Cię! Teraz powinieneś poczuć wiejący wiatr i usłyszeć łopot skrzy­ Podejdź do wschodniego krańca kręgu, poruszając się w lewo. deł nocy. Pozostań w milczeniu i skupieniu. Nakreśl w powietrzu Starszy Znak i wyszeptaj Jego Imię. Kiedy już poczujesz Obecność, rzeknij te słowa: Podążaj w lewo i wróć do ołtarza. Tam wykonaj Znak Voor i w tym momencie wypowiedz zew: Czuję wiatr na swej twarzy! Słyszę Twe łopoczące skrzydła! Przyzywam Cię! Witaj, O Niewypowiedziany! O Niewypowiedziany, Przybądź z Jeziora Hali, Spal pergamin w ogniu świecy. Stało się. Którego skręcone chmury i fale Rozbijają się o rozległe brzegi. Przyzywam Cię!

46 47 YARLATHOTEP UNGOYUD ERFELCOPCECHEREF NYARLATHOTEP TELAL... usłysz mój głos! Ty, Któryś pochłonął ten świat I zrodził szaleństwo pośród dzieci człowieka NYARLATHOTEP AXBIM XENCH'ZY VAWEG Co się tyczy Nyarlathotepa TELAL... usłysz mój głos! NYARLATHOTEP ALAL... usłysz mój głos! Słyszę Pełzający Chaos, który woła poza gwiazdami. Oni to bowiem stworzyli Nyarlathotepa jako posłańca Swego Duszo i Głosie Wielkiego Azathotha i odziali Go w Chaos, aby formę Jego ukryć na zawsze pośród DEPENGA BYFETH CHO REMAN URGARTH gwiazd. Kto pozna tajemnice Nyarlathotepa? Jest On maską Zanieś moje pragnienia Wielkiemu Azathothowi i Wolą Tych, Którzy byli, gdy nie było jeszcze czasu. Jest ka­ Bym mógł uczestniczyć w snach szaleństwa płanem Eteru, Mieszkańcem Powietrza. Posiada wiele oblicz, I smakować Twe dary... usłysz mnie! których nikt sobie nie przypomni. Przed Nim zamarzają fale; NYARLATHOTEP FETH QICHI FETH bogowie drżą, gdy słyszą Jego zew. W ludzkich snach szepcze; NYARLATHOTEP TELAL ALAL prowadź mnie ku pragnieniom kto zna Jego postać? Niech wola Azathotha będzie moim pragnieniem Zbierz zatem następujące ingrendienta: sierść czarnego psa, Oto nocy ofiara i szaleństwo mego pragnienia czarne włosy człowieka, czarnego żuka, czarną ziemię, maść Jestem mym pragnieniem... usłysz mnie! Khephnes, popiół, ostre kadzidło, trzy świece, jedną lub dwie AZATHOTH DEPENGA BYFETH CHO REMAN URGARTH garście pachnących kwiatów, flet oraz czarną krew i spermę. Otwórz królestwo Cthulhu dla mych nocnych wędrówek Owe dwa ostatnie składniki zmieszaj ze sobą w wielkim sku­ Tak, bym mógł zatrząść snem mrucząc: pieniu w srebrnym bądź brązowym kielichu. Płyn przykryj na AXBIM VAWAJEZA NAGUZ klika dni aż stanie się czarny. I sny tego, który spoczywa w zatopionym Mieście R'lyeh Przygotuj pomieszczenie do rytuału. Powinno być w nim Niech staną się moimi absolutnie ciemno. Jedynym źródłem światła niech będą zapa­ AZATHOTH AXBIM JECHOVOG BOXATONG CHO LAXENGAB lone przez ciebie świece. Kiedy w swych tajemnych operacjach Przez Nyarlathotepa usłysz mnie! masz towarzyszy, niech jeden rozpocznie wydobywać z fletu hałaśliwe tony. Pozostali uczestnicy głębokim tonem intonują Teraz zmieszaj wszystkie składniki oprócz maści. Imię NYARLATHOTEP. Jeśliś sam, wypowiedz Imię na po­ czątku i zacznij grać. Niech dźwięki instrumentu wprawią, że NYARLATHOTEPIE, Twe nasienie w tym naczyniu poczujesz, jak oddalasz się od zwykłości. Porzuć władanie nad TELAL ALAL swym ciałem, niech robi to, co chce. Powoli zacznij wyobrażać Twoje dzieci w maści sobie stojącą w cieniu postać czarnego dumnego faraona. Sny Cthulhu wiją się wokół Gdy poczujesz, że to pora, rozpocznij inkantację: TELAL ALAL Oto czego pragnę! NYARLATHOTEPIE pośród Otchłani NYARLATHOTEPIE pośród Otchłani Czasu i Przestrzeni 40 48 Ugnieć składniki. Gdy to wykonasz, kontynuuj zaśpiew: Z oczernionej Próżni NYARLATHOTEP IJACEBOO Ku ślepemu chaosowi ojca nas wszystkich Pochłonie ponownie świat przybywa On, odziany w noc. NYARLATHOTEP TELAL ALAL UNGOYUD MANGEIF NAGIIZ Poprzez siedem złotych stopni IJACEEBO IJACCEBO IJACEEBO! Wykutych w mrozie Kadath NYARLATHOTEP EDIN NA ZU! Przybywa i do mnie la! Nyarlathotep! Zamilcz, po czym po chwili krzyknij: BARRRA! la! Nyarlathotep! Teraz zgaś świece i spocznij na trochę, pozostając w abso­ Przybądź! lutnej ciszy. W porcelanowej misie wymieszaj powstałą pastę Weź sztylet, na którym znajduje się twa krew i kiedy po­ z maścią Khephens. Kiedy kładziesz się spać, wcieraj miesza­ nownie zahuczy grom, rzuć go z wielką siłą na ziemię. On ninę w czoło. poprzez tę ścieżkę przyjścia musi poczuć krew, której towarzy­ Rytuał ten przeprowadzaj za każdym razem, gdy Księżyc szy gwałtowność i strach. wejdzie w nową, czwartą część nieba. Rzuć także i klejnot oraz pergamin. Oto symbole, które Ci Istnieje także i inny sposób przyzwania Jego Wspaniałości dał. Oto symbole, którymi jest. w Swej Ziemskiej Postaci. Znalazłem go na stronicach Księgi Podnieś sztylet i ponownie uczyń zeń użytek. Spryskaj swym wielkiego maga, zwanej Księgą Eibona. Opisuje w niej wiele życiem pozostałe przedmioty, a potem jedną kroplę umieść na różnych inkantacji i zaklęć, które dotyczą także czczonego swym czole. przez niego Tsathoggui. Tam, wśród wielu ręcznie spisanych Podejdź do obrębu kręgu. Odwróć się w lewo i zacznij szyb­ wierszy, odnalazłem ów ryt i sprawdziłem jego moc. ko iść po jego obwodzie do momentu, w którym poczujesz, że By go przeprowadzić musi nadejść pora burz. Kiedy tak się gwiezdne niebo stało się kanałem, który pozwoli jemu przebyć stanie, udaj się na odległe od ludzkich siedzib wzgórze. Weź ze niezliczone przestrzenie. sobą niewielki sztylet i klejnot o wielkiej dla Ciebie wartości. Zabierz również pergamin z wypisanym nań twym imieniem. Wtedy wróć do środka i zakrzycz: Kiedy po mrokach niebios przetoczy się odgłos gromu, krzyknij IA! NYARLATHOTEP! Niech stanie się tak siedmiokrotnie. Otwórz mi drogę Wokół siebie zakreśl sztyletem krąg, a po jego wewnętrznej UMR A TAWIL zawrzyj takowy napis, który doskonale w swym charakterze Poprzez czas pełen kątów będzie tworzył krąg drugi: I przestrzeń zakrzywioną Niech przejście będzie wolne. N'GAI TAWIL A-UMR! KWY'LL D'GO WGLN WGLN Bądź wolny Pełzający pośród cieni Nocy! NYARLATHOTEP UNI N'GAI

Litery pokryj kroplami twej krwi i zaintonuj Piąty Psalm Nyarlathotepa:

51 50 Drugi Psalm Nyarlathotepa

Kiedy słońce zasypia A piaski pustyni spowija chłód nocy Kieruję swe oko ku niebiosom Psalmy Nyarlathotepa By dostrzec Tego, który woła o Posłaniu Zasiada On w spiralnej materii Oto adoracje, siedem psalmów Nyarlathotepa, które winienes' A służą mu mgławice i gwiazdy nucić każdego miesiąca z pierwszych siedmiu miesięcy po za­ Gdy Zeta Orionis i Merope oddają cześć warciu Paktu. Podobnie, rytuał przed chwilą ci podany, wykonuj Ty, Który z zadumą spoglądasz na Nar Mattaru tylko w tym okresie. Potem jego moc zblaknie przed obliczem Zanieś radość naszym Ojcom tego, co cię czeka. O Nyarlathotepie! Siedem onyksowych stopni w dół I między ludzi wejdziesz Pierwszy Psalm Nyarlathotepa O Nyarlathotepie! Siedem Bram prowadzi do poznania I Yog-Sothoth jest nimi wszystkimi I stworzyli Go dla Ich posłannictwa I wzniósł się ponad Otchłań. I oblekli w chaos, któryjego mocą...... Pomiędzy gwiazdami Trzeci Psalm Nyarlathotepa A materia jego początkowi podobna...... I końcu Kiedy ognie zapłoną na wzgórzach Istnieje w formie niepojętej Kiedy Słońce znajdzie się w drugim Domu Pożywia się w czasie nieznanym Kiedy czas nocy obróci swą twarz ku Północnemu Wiatru Kto powinien znaćjego tajemnicę? Kiedy chmury zakryją niebo Kto odważy się zgłębiać Ich Prawa? Kiedy spadnie pierwsza kropla krwi z przestworzy Lecz w końcu posiadł swe miejsce Kiedy ptaki przerwą swój śpiew I osiadł stając się mlecznym obłokiem gwiazd Kiedy Inicjator Snów z uśpienia powróci A jego moc dosięgła sklepienia siedmiu pałaców Kiedy dzieci Saturna przy ołtarzach się zbiorą Słyszałem pełzający chaos pomiędzy sferami Kiedy miecz zalśni i zbrukany zostanie Gdy planety drżały i oddawały pokłon Kiedy Poszukiwacze między lustra wejdą Ten, Który przynosi dary Myśliwemu Kiedy onyks nabierze pradawnej mocy Przybrać potrafi maskę woskową Czas nadejdzie Jego chwały I spłynąć między ludzi I pokryje Ziemię swym cieniem Tak tedy pojawił się między Przypadkiem I cuda nauczył czynić

52 Czwarty Psalm Nyarlathotepa Szósty Psalm Nyarlathotepa

Maska kamienna rozpaczy pełna Trzykrotność w Trójcy Ozdobiona cieniami martwych liści Smutek, kaprys, humor Płonąca koszmarność z nieba zesłana Trójca w Trzykrotność Ku chwale milczącego wzgórza Nasienie, które spadło z czerńi nocy Korony drzew nad ziemią pochylone Czerwień księżycowa zamiast twarzy Filary bram z konarów splątane Skrzydła z okiem w trzech barwach Kraina, gdzie Nienazwany się przechadza Oto misterium Twoje! A duchy w sobie znanym celu szybują na skrzydłach wiatru Ahtu, Ny har rut hotep, Niyharlat hotep Blade słońce bez siły tchnienia życia Nie Ma Pokoju Przy Bramie Strumień szepcze i niczym lustro wabi Nie Ma Spoczynku Przy Bramie Stawy - czarne oczy - ich dna w trzewiach ziemi Nie Ma Gwiazd Przy Bramie Dzikie wzniesienia pełne tajemnic Nie Ma Stworzenia Przy Bramie Dolina zguby z grobami natury Nie Ma Czasu Przy Bramie Tam Mrok pełznie niczym smoła najczarniejsza Nie Ma Przestrzeni Przy Bramie jest krok za mną, krok za dniem Przy Bramie Jesteś

Piąty Psalm Nyarlathotepa Siódmy Psalm Nyarlathotepa

Z zaczernionej próżni Liczba upada pośród burzy i przemiany kątów Ku ślepemu chaosowi ojca nas wszystkich Jest to, co nie jest, nie więcej Przybywa on odziany w noc Wszech-Jednia zamieszkuje w Ciemności Poprzez siedem złotych stopni A w centrum Wszystkiego przebywa On, Który jest Ciemno­ Wykutych w mrozie Kadath ścią Przybywa i do mnie I ta Ciemność stanie się wieczna, kiedy wszystko pokłoni się Kładzie dłoń na orbicie słońc przed Onyksowym Tronem Stapia się z pędem wiecznym niebios Zapadnie cisza, która kojona będzie oddechem Przebudzenia I rozpływa w szepcie kosmosu Usłysz cichy lament z ziemi twego przeznaczenia Oak' zi di arq Słowa szaleństwa i choroby dzikiej Ny har rut hotep kroczący wśród piramid Gdyż ja, jam jest ten, który składa Ci hołd Ze wzrokiem śmiałym W nadziei śmierci cichej i gwałtownej Z marzeniem daleko sięgającym Sothis! Sothis! Sothis! Po owym okresie siedmiu miesięcy, kiedyś wszystko wykonał zgodnie z poleceniem, wiedz, iż był to czas twej próby. Możesz rozpocząć praktykę prawdziwie Królewskiej Sztuki, czary,

55 które wywołają u twych wrogów szaleństwo, a u obojętnych lu- dzi podziw i uwielbienie. Staniesz się wzniosłym ponad twych dawnych braci i siostry. Nie znajdziesz zaspokojenia nurzając się w ich żądzach, tobie bowiem dane będzie dosięgnąć skle- pień niebios i otchłani piekieł. To twoja ścieżka. Zadziwisz się Świecący Trapezoedr jakżeś mógł żyć posród takowych prawideł ziemskich, śmiać się i radować z marności każdego dnia, cieszyć się tym, co za- Odziany w szkarłat lśniący, mieniący się czernią pochłaniającą, sługuje na niepamięć lub pogardę w najgorszym, poniżającym siadający własną wolę życia, sprowadzon został z Yuggoth przypadku. Niech słowa te nie będą czczą gadaniną szalonego na Ziemię przez Świecący Trapezoedr. W obsydianowej skrzyni wędrowca. Działaj, a ujrzysz to na własne oczy. AL ZARAO trzymały go Starsze Istoty. Szczyciły się nim Waluzia, Lemuria KITABU ZARAQ. Rzekłem ci, działaj. i Atlantyda. Minojscy rybacy wyłowili go i podarowali faraono­ wi w czerni, Nephren-Ka, który strzegł go pilnie w labiryntach Kish, gdzie odkryła go Nitokris. Oto okno, w które spojrzeć może każdy, lecz prawie nikt nie odwraca od niego twarzy, będąc tym kim był. Śmiałek zatraci w nim swe myśli, pochłonie go ciemność i Łowca Mroku przy­ będzie ze świata tysięcy błyskawic i strumieni świateł. Oczy patrzącego posiądą blask i mądrość bezkształtna i nieludzka od­ bije się w nich na zawsze. Niewielu ludzi wytrzyma spojrzenie takiego czarownika, gdyż. jest on awatarem samego Wielkiego Posłańca, a każde słowo, które znajdzie się na ustach jego, ma moc niszczenia i tworzenia nowych wymiarów. Moc ponad mocami. Słowo ponad słowami. Czyn ponad czynami. Pajęczyna utkana ze strzępów zgęstniałej ciemności przy- odziewa się w kształt dumy, która zasiada na tronie światów. Łza z oka w jądrze istnienia zrasza popioły wymarłych archa­ niołów, a cyklopowe mury trzęsą się z tęsknoty za czułością mroku muskającego z wysokości ich grube cielska. Pochłonął mnie majestat, a chwile zaledwie wejrzałem w ten artefakt. Nie były to echa Zin, ani Zoth, ni Yaddith, lecz rozrywające myśli me uczucie roztopienia się w smolistej jaźni. Przeraziło mnie to. Było zbyt nieludzkie i zbyt inteligentne. Rozumiało jak człowiek, lecz kierowało się innymi prawami. O, bracie Nephren-Ka i ty, ma siostro Nitokris! Błogosławieni ci, którzy wejrzeli w kosmos i dotknęli skroni Tego, Który zanosi posłanie do Nikąd. Chwała wam na eony za wiedzę waszą.

5b 57 i pragnienie niekończące się nawet w bezdennej studni nauki Klęknij przed ołtarzem, wykonaj Znak Kish i wypowiedz 0 tym, co człowiecze. te oto słowa: Ostateczność nie posiada swego ciała, a jednak zamieszkuje je jak robak w trupie. Dlatego możesz podziwiać ją w całym Nitokris, Nephren-Ka, Ny har rut hotep splendorze i wielbić miłością ponad miłościami. Nic innego Kaddishu, Ia Zaraą nie ma wartości. Tas dei Zeul Trapezoedr ukryty jest za zasłoną przejrzenia i przykryty Kaddishu, Nitokris pyłem niewiedzy Kish. Nie zna nikt sposobu, by odkryć go la Kakkamu Zeres 1 użyć w sposób właściwy. Wśród gęstych dymów kadzideł oraz Ssat Araq! Ssat Araq! ruin niewidzialnych piramid trudno dostrzec jego blask, a na dworze Nitokris zatonął w głębiach czerwonego wina. Gdy wymawiasz ostatni wiersz, lewą ręką podnieś kielich Istnieje jednakże ścieżka dostępu. Najbardziej wyniosła spo­ i wylej skrytą w nim zawartość wprost na zwierciadło. Niech śród wszystkich ziemskich kobiet; najpiękniejsza, doskonała, lu­ gęsty płyn ścieka z góry a dół. Lustro będzie spękane, lecz gdy bieżna i niewinna. Ta, której podobizna czyni ludzi niewolnymi. w sztuce tej osiągniesz pewną sprawność, zdziwienie wyrażą Ona oto stworzyła Bramę. Nitokris! Wielbię cię każdym uderze­ oczy twe, kiedy się przekonasz, jak wiele rzeczy przeniknie przez niem serca mego i każdym ruchem opadających powiek. ten artefakt do tego świata i jakie wymiary ujrzysz po jego dru­ Weź puchar kryształowy. Niech brzegi jego wypełnią się giej stronie. Zamiast atramentu wykorzystać też możesz proszek czarnym aksamitem atramentu. Kiedy zajrzysz w jego głębię Ibn Ghazi. Czytaj wówczas z osiadłych na szkle cętek. i skupisz się na toni smolistej, otworzą się wrota do strumie­ Wiedz, że czasem siły potężne wykorzystać mogą lustro po ni myśli starożytnych bytów i dojrzysz posłanie, którym Los to, by znaleźć pożywienie dla wiecznie głodnych cielsk swych obdarzył Pełzający Chaos. Przeszłość stanie ci przed oczyma, bogów. Anioły z Zachodniego Okna manifestują swoje cienie, obrazy teraźniejsze zaleją twój umysł, a przyszłości chwile wy­ a Ogary Tyndala topią kły w szyi nieostrożnego czarownika. płyną wyraźne i czytelne niezwykle. Zabezpiecz się dobrze! Lustro stawać się będzie Jest także sposób na to, by odtworzyć fragment wielkiego coraz żywsze. Zacznie przyciągać byty obce Lustra Nitokris. Gdy napełnisz puchar atramentem, ustaw go i nieznane. Wskazane będzie, jeśli w kom na ołtarzu przed zwierciadłem. Ołtarz ten ma być pokryty nacie prób stosowny krąg ochronny przy czarnym materiałem. Kielich zaś powinien być ustawiony na gotujesz, a lustro pokryjesz znakami: pieczęci Kapłanki.

Pieczęć Kapłanki 50 58 Im powierzchnia lustra zawierać będzie mniej okaleczeń, tym wyraźniejsze będą wizje, a klasa wabionych istot będzie wyższa. Wtedy także ujrzeć możesz samą Kapłankę, a w prze- pastnej czerni jej oczu dostrzeżesz nigdy nie zaspokojone po- żądanie. Użyj stosownych formuł, a ciało jej odziane w suknię Wezwanie Yog-Sothotha niewidzialności przedostanie się do twego świata i dopełni się Proroctwo Jedenastu Komnat. Miłość i ekstaza zroszą dusze maga, gdyż Ona obdarza tylko spełnieniem. Czas to bowiem na wezwanie Yog-Sothotha, ponieważ jest On Czasem przeniknie przez nie Wielki Posłaniec, gdyż ścieżki Bramą i wie, skąd przybyli Starożytni w czasach przeszłych Przeznaczenia mogą wytyczyć jemu taką drogę. Nieszczęsny i gdzie nadejdą, kiedy powróci cykl. ten, kto nie jest przygotowany na takie spotkanie. Raduj się Pamiętaj wszelako, iż głupcami są ci magowie, którzy po­ jednakże ty, któryś przyzwał awatary Jego, a on sam ukazał ci rażeni swą sławą i wykorzystujący w nadmiarze daną im się w swej łasce niezmierzonej. Korzyści płynące z bólu połącze­ moc, rozważają Starożytne Siły, jakoby były one zwykłymi nia umysłów i smutek trawiący wskutek pozyskania mądrości demonicznymi istotami. Demony są zaiste posłuszne takowym bezdennej przepełnią jaźń twoją po wieki. rzeczom, jak talizmany, zaklęcia czy egzorcyzmy. Ci z Poza traktują całe ziemskie czary jako czcze i nie posiadające mocy, a czarowników, jako dzieci, które chcą kierować wiatrami. Naj­ potężniejszy z nich, Ibn Al-Kadil, w mojej obecności zapragnął narzucić Jemu swą władzę. Rzekł w swej pysze, że wystarczy poznać i wymówić Jego imię, a zjawi się niechybnie. Lecz gdy wymówi się je głośno, to duszę maga obejmie szaleństwo i cho­ roba. Ibn Al-Kadil obwarował się najpotężniejszymi wywarami, talizmanami i wiążącymi czarami. Jednakże nim doczekał czasu przyzwania, On pojawił się sam, a artefakty okazały się stosem błyskotek. I zostały rzucone pogardliwie do mych stóp zanim On nie zniknął tak szybko, jak tu przybył. Ostrzegam zatem, że Starożytni nie są posłuszni zaklinaczom, lecz pogar- dzają nimi, a czasem wręcz przechodzą przez ich ciała, niczym przez otwartą Bramę. Zawsze miej szacunek i pokorę. To moce zgromadzone w twym umyśle, cześć Im oddawana, karmienie Ich i bojaźń będą twymi przymiotami; nigdy chęć panowania nad Nimi, gdyż twój czas jest tkany przez Ich sieci. Jeżeli chcesz go przywołać, musisz zaczekać aż Słońce znaj- dzie się w Piątym Domu, a Saturn znajdzie się w koniunkcji z dwoma innymi planetami. Wejdź wówczas pomiędzy kamienie

61 60 i nakreśl wokół siebie Krąg ewokacji, rysując figury zakrzywio- Uczyń Znak Cauda Draconis nym mistycznym mieczem Barzai. Okrąż go trzykrotnie w lewo i stań z twarzą zwróconą na TALUBSI! ADULA! ULU! BAACHUR! Południe, intonując zaklęcie, które otworzy Bramę. Przybądź, Yog-Sothoth! Przybądź!

Zaklęcie: I wtedy pojawi się przed tobą i przyprowadzi swe Kuliste Ciała i udzieli ci prawdziwej odpowiedzi na wszystko to, czego zapragniesz wiedzieć. I ujawni ci sekret Swej pieczęci, dzięki O Ty, Który zamieszkujesz w ciemności Zewnętrznej Próżni, zaklinam której osiągniesz łaskę ujrzenia Starożytnych, kiedy ponownie Cię; przybądź ponownie na Ziemię! O Ty, Który przebywasz poza Sferami Czasu, usłysz me błaganie. przejdą się po Ziemi. A kiedy przeminie Jego godzina, klątwa Starszych zostanie Uczyń Znak Caput Draconis Q nań rzucona i wywoła go poza Bramę, gdzie będzie przebywał poty, nie zostanie ponownie przywołany. O Ty, Któryś Bramą i Drogą, przybądź na wezwanie Twego sługi.

Uczyń Znak Kish

BENATIR! CARARKAU! DEDOS! YOG-SOTHOTH! Przybądź! Przybądź! Wypowiadam słowa, zrywam Twe okowy, pie­ częć jest złamana. Przejdź przez Bramę i wejdź do świata, który czynię Twym potężnym Znakiem!

Uczyń Znak Voor

Nakreśl Ognisty Pentagram i wypowiedz inkantację, dzięki której Wielki zamanifestuje się przed Bramą:

Inkantacja

Zyweso, wecato keoso, Xunewe-rurom Xeverator, menhtoy, Zywetho- rosto zuy, Zururogos Yog_sothoth! Orary Ysgewot, homor athanatos nywe zumąuros, Ysechyroroseth Xoneozebethoos Azathoth! Xono, Zuwezet, Quyhet kesos ysgeboth Nyarlathotep!; zuy rumoy quano duzy Xeuerator, YSHETO, THYYM, quaowe xeuerator phoe nagoo, Hastur! Hagathowos yachyros Gaba Sub-Niggurath! meweth, xosoy Vzewoth! 63 62 ALGOR jest ósmym duchem. Pojawia się w postaci podobnej do muchy. Może opowiedzieć o tajemnych rzeczach i obdarzyć łaskami wielkich Książąt i Królów. Dziewiątym jest SEFON. Pojawia się jako człowiek o zielo­ nej twarzy i posiada moc wyjawiania miejsc, gdzie znajdują Zaczarowanie Kulistych Ciał się ukryte skarby. Dziesiątym jest PARTAS. Przyjmuje formę wielkiego sępa, i może opowiedzieć ci o mocach ziół, kamieni, a także rzec, Wiedz, że jest trzynaście Kulistych Ciał Yog-Sothotha i są one mo­ jak stać się niewidzialnym i jak odzyskać utracony wzrok. cami sfery Pasożytów, Jego sługami i spełniają Jego rozkazy. Jedenastym duchem jest GAMOR, i kiedy pojawia się jako Przyzywaj je, kiedy tylko czegoś zapragniesz, a one obdarzą cię człowiek, może w cudowny sposób powiedzieć ci, jak zdobyć swymi mocami, gdy wezwiesz je inkantacjami i uczynisz znak. łaski wielkich ludzi i jak odpędzić każdego strzegącego skar­ Posiadają rozmaite imiona i pojawiają się w wielu formach. bów ducha. Dwunastym jest UMBRA. Pojawia się jako gigant. Może Pierwszym jest GOMORY, który pojawia się pod postacią przenieść pieniądze z miejsca na miejsce, jeśli tak mu nakażesz wielbłąda ze złotą koroną. Rozkazuje on dwudziestu sześciu oraz wzbudzić miłość każdej kobiety, którą pożądasz. legionom piekielnych duchów i obdarza wiedzą na temat wszyst­ Trzynastym duchem jest ANABOTH, który przyjmuje postać kich magicznych klejnotów i talizmanów. żółtej ropuchy. Posiada moc, by nauczyć cię przebiegłej sztuki ni- Drugim duchem jest ZAGAN, który pojawia się jako wielki gromancji. Może również odpędzić każdego diabła, który ci prze­ byk lub budzący grozę aspekt Króla. Trzydzieści pięć legionów szkadza, a także opowiedzieć o dziwnych i ukrytych rzeczach. skłania się przed nim, a on naucza tajemnic morza. Jeśli zechcesz zawezwać owe Ciała, musisz wpierw naryso­ Trzeci, zwanym jest SYTRY. Przyjmuje formę wielkiego księcia. Posiada sześćdziesiąt legionów i wypowiada sekrety wać na ziemi ten oto znak: nadchodzących czasów. ELIGOR jest czwartym duchem. Pojawia się pod postacią czerwonego człowieka z wieńczącą jego czoło żelazną koroną. Również rozkazuje sześćdziesięciu legionom i daje wiedzę, jak zwyciężać w wojnie i opowiada o mających nadejść bitwach. Piąty duch nazywa się DURSON. Pojawia się jako kruk z dwudziestoma dwoma znajomymi demonami. Może odsłonić wszystkie ukryte sekrety i opowiedzieć o przeszłości. I przywołać je tymi słowy: Szóstym jest VUAL. Jego formą jest ciemna chmura i może nauczać wszystkich starożytnych języków. EZPHARES, OLYARAM, IRION-ESYTION, Siódmym jest SCOR, który pojawia się jako biały wąż. Na ERYONA, OREA, ORASYM, MOZIM! twe rozkazy przyniesie pieniądze. Tymi słowy i w Imię YOG-SOTHOTHA, Który jest twym mistrzem,

65 64 wykonuję najpotężniejsze przywołanie i przyzywam cię O (imię przywoływanego). Ty, który możesz wspomóc mnie w godzinie potrzeby Przybądź! Rozkazuję ci poprzez Znak Mocy! Zaklęcie Wielkiego Cthulhu Wykonaj Znak Voor. Ph'nglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh Wgah'nagl fhtan Wtenczas duch pojawi się przed tobą i spełni twe życze- nia. Wiedz że śpi On zmarłym snem od wieków niezliczonych. Ten, Jeśli jednak pozostanie dla twego oka niewidzialnym, roz- Który pogrążony był w tym stanie przed narodzinami człowie- rzuć proszek Ibn Ghazi, a on natychmiast przyjmie właściwą ką. Ten, Który jest zmarły, choć śpiąc czeka. Powstanie, a jego postać. czas jest coraz bliżej. Robak nie zepsuje zepsutego. Czas jest Kiedy zechcesz wypędzić ducha, któregoś zawezwał, wymaż niczym przy Jego trwaniu. Eony nie są w stanie wyrządzić mu znak zakrzywionym mieczem Barzai i wypowiedz te słowa: krzywdy, gdyż ciało Jego nie jest ziemskim ciałem. Zamieszkuje w R'lyeh. Przebywa w bezczasowym śnie przez CALDULECH! DALMALEY! CADAT! Tych, Którzy pragną powstrzymać ciemność Zewnętrznych Piekieł i powstrzymać przeznaczenie Człowieka. Ciemność I zapieczętuj Znakiem Koth. jednakże zwycięży, a przeznaczenie Człowieka jest przypieczę­ Jeśli podczas swego pojawienia się duchy uparcie odmówią towane i wyryte. mówienia, trzykrotnie przetnij powietrze mieczem i powiedz: Gwiazdy wskażą czas Jego nadejścia i kiedy sfery przetną ADRICANOROM, DUMASO! a ich języki rozwiążą się i zosta­ się On powstanie. Wielki Cthulhu powróci i uzbrojony w mści­ ną zmuszone, by udzielić ci prawdziwej odpowiedzi. we szpony zada cios Starszym Panom i rozedrze ludzką duszę. Ziemię opanuje nieprzerwana noc. Jego sługi mieszkają pomiędzy ludem twoim. Zważaj, o człe- cze, nadejdą potajemnie niczym złodzieje pośród nocy. Nie mają respektu ni przed człowiekiem, ni przed jego słabymi bogami. Są zaślepieni wolą mistrza. Mój brat, Ibn Ghazi, oczyma, które nie miały powiek, wi- dział koniec czasu człowieka, choć Ich klątwa nie pozwalała ujrzeć objawienia. Teraz, potępion, cierpi niekończące się męki w Lochach Zin. Jego usta są zapieczętowane, język odjęty. Nie może mówić ani opłakiwać swych mąk. Stał się sługą Shoggo-

tha, póki Starożytni nie upadną. Yog-Sothoth zna Bramę, przez którą powrócą Starożytni. Kie- dy gwiazdy zblakną, a księżyc już nigdy więcej nie zaświeci, czarne słońca wzejdą i zajdą; Wielki Cthulhu przebudzi 67 66 się i świat usłyszy jego zew z głębin. Zew tysięcy gromów Usłysz mnie Panie Snów! i Brama zostanie otwarta. Powrócą. W twej wieży w R 'lyeh cię zapieczętowali, Opłakuj swe przeznaczenie, człowieku, gdyż ziemia stanie Lecz rozerwie przeklęte więzy się pusta i zrzucona na wieki w otchłań rozpadu. W swym I Królestwo Twe powstanie ponownie. grobowcu w Rlyeh śpi wielki Cthulhu. Pieczęć, którą Oni uży- Ci z Głębi znają tajemne Twe Imię, li przeciwko niemu, nie będzie skuteczna po wszechczasy To Hydra zna Twą kryjówkę; rodzaj ludzki przełamie ją w swej głupocie. I wtedy powstanie Daj mi znak Twój W swej niewidzianej ignorancji zniszczy nić przędzącą nieśmier­ Bym mógł rozpoznać Twą wolę na Ziemi. telność. Pęknie niebo i oceany i wyłoni się ogień, a firmament Kiedy umrze śmierć, Twój czas nadejdzie, zakryje jadowity cień starożytnego Cthulhu. I nie zaśniesz nigdy więcej; Ja, Alhazred, słyszałem jego płacz, moje oczy widziały zakaza­ Obdarz mnie mocą uciszania fal; ne Znaki. Boję się głosu nocnego wiatru. Boję się o człowieka. Bym mógł usłyszeć Twój Zew.

Ph'hglui mglw'nafh Cthulhu R'lyeh Wgah'nagl fhtan. Kiedy ostatnie słowo umrze w powietrzu, tabliczkę Ryleth Poznałem suplikację dla tych, którzy pragną posiadać władzę rzuć w fale, mówiąc: nad swymi sługami. Czas nadejdzie, w to nie wątpię. Plugawy całun pokryje ziemię. Lecz panować wtenczas nad motłochem W Swym Domu w R'lyeh Zmarły Cthulhu czeka, śpiąc, jednak prostym, radować się w chwili ostatniej, spoglądać żywym powstanie ponownie, a królestwo Jego pokryje Ziemię. wzrokiem na spadające na wszystkie strony świata gwiazdy, oto, oto będzie dar dla królów. A potem niech pochłonie nas I wtedy przyjdzie On w twym śnie i pokaże Swój znak, piekło. z pomocą którego ujrzysz sekrety głębi. W dniu i godzinie Księżyca, kiedy Słońce znajduje się w Skor­ pionie, przygotuj woskową tabliczkę i wyryj na niej pieczęcie Cthulhu i Dagona. Okadź ją kadzidłem Zkauby i odłóż w bez­ pieczne miejsce. W wigilię święta zmarłych musisz odbyć podróż do opusto­ szałego miejsca, gdzie wysoka ziemia spogląda na ocean. Weź tabliczkę w prawą rękę, a lewą uczyń Znak Kish. Poniższą inkantację wyrecytuj trzykrotnie.

Inkantacja

O Ty, Który spoczywasz zmarły, ale zawsze śnisz, Usłysz, jak Przywołuje Cię Twój sługa. Tabliczka R'lyech Usłysz mnie, O potężny Cthulhu!

69 68 Kapłanka siada ponownie i wypowiada słowa:

PH'NGLUI MGLWNAFH CTHULHU R'LYEH WGAH'NAGL FHTAGN,

Celebracja Cthulhu które oznaczają:

W Swym domu, Zanim przywołasz Go ze swej siedziby, powinieneś oddać Jemu w R'lyeh zmarły Cthulhu spoczywa śpiąc. odpowiednią cześć i przyjąć jego Hostię, Sakrament Głębi. Niech ceremonia zostanie odprawiona w zamkniętym i słabo Wszyscy odpowiadają na jej zew: oświetlonym pomieszczeniu. Niech nie będzie tam żadnych jego wizerunków, gdyż zamanifestuje się jedynie poprzez Hostię. Na IA! IA! CTHULHU FHTAGN sobie nie miej także żadnych amuletów lub ozdobionych szat. Niech towarzyszy ci kapłanka oraz dwoje sług lub czcicieli, Kapłanka i kapłan zaczynają powtarzać tę oto mantrę: a każdy z nich ma trzymać bęben. Ty zaś przygotuj sztylet, kielich, który przed rytuałem został napełniony słoną wodą. CTHULHU R'LYEH FHTAGN Z niego to przyjmiesz Sakrament. Na rozsypanej białej kredzie ustaw symetryczny trapezo- Niech do zaśpiewu przyłączą się słudzy i niech wybijają ryt­ id. Jego krótsze krawędzie mają być skierowane na zachód. miczne dźwięki na swych instrumentach. Sprawi to, że w trape- Usiądź i także odwróć się w tym kierunku, stawiając przed zoidzie obecna będzie pewna Jego forma. Ty ucisz się po pewnym sobą kielich. Niech kapłanka siądzie po stronie wschodniej, czasie, przygotowując się na Zjednoczenie. Kucnij bądź usiądź. spoglądając w twe oczy. Słudzy niech zajmą miejsca na Pół­ Rozewrzyj nogi, a ręce złóż na kolanach. Oto pozycja, w której nocy i Południu. On śni. Skoncentruj się na przywołaniu Jego wizerunku i poczuj, Ty i kapłanka wstańcie. Niech ona trzyma sztylet, którym jak myśli Jego przenikają twój umysł oraz ciało. nakreśli na wszystkie strony świata Starszy Znak. Ma zacząć Kiedy poczujesz, że w trapezoidzie dokonała się Przemiana, od górnego punktu lewej strony figury. Niech wpierw wyko­ a poznasz to po tym, jak zrobi się cieplej niż zwykle, lewą ręką na rysunek na Zachodzie, a potem niech odwraca się w lewo. przenieś skryte tam moce do kielicha. Uczyń Znak ręką. W trakcie kreślenia każdego Znaku wyma­ W tym momencie twoja istota zostanie zawładnięta przez wiajcie te oto Imiona: błądzące po zakamarkach mgławic Jego sny. Wymów głośno

Na Zachodzie: CTHULHU, Jego imię. Niech zapanuje cisza. na Południu: YOG-SOTHOTH, Bez względu na to, jak będziesz wyczerpany, podnieś kielich, na Wschodzie: HASTUR, upij zeń wodę i podaj go kapłance, która po spożyciu sakramen- na Północy: SHUB-NIGGURATH. tu odda go w ręce również uczestniczących w komunii sług.

71 70 Potem, ponownie wykonajcie Starszy Znak, wymawiając wszystkie odpowiednie imiona i wspólnie wyrzeknijcie nastę- pujące słowa:

Komunia została przyjęta. Zamykamy Świątynię mocą Znaku. Przywołanie Shub-Niggurath W Czerni

Przywołać Shub-Niggurath możesz w miejscu, gdzie zostały rozstawione kamienie. Ten, kto zna znaki i wypowiada słowa zostanie obdarzony wszystkimi ziemskimi przyjemnościami. Kiedy Słońce wejdzie w znak Barana i czas nocy nadejdzie, zwróć swą twarz w kierunku Północnego Wiatru i odczytaj głośno te oto słowa:

Iah! SHUB-NIGGURATH! Wielka Czarna Kozo Lasów. Przyzywam Cię!

Klęknij.

Odpowiedz na wołanie Swego sługi, Który zna słowa mocy!

Uczyń Znak Voor.

Powiadam, podnieś się ze snu I przybądź z tysiącem innych!

Uczyń Znak Kish.

Wykonuję znaki, wypowiadam słowa, Które otwierają wrota! Przybądź, powiadam, obracam Klucz, Teraz! Chodź po Ziemi raz jeszcze!

73 Węgle skrop zapachami perfum, nakreśl sigil Blaesu i wypowiedz słowa mocy:

ZARIATNATMK, JANNA, ETITNAMUS, HAYRAS, FABELLERON, FUBENTRONTY, BRAZO, TABRASOL, NISA, Ryt Przemiany VARF-SHUB-NIGGURATH! GABOTS MEMBROT! Sigil Blaesu Wykonując ten ryt zjednoczysz się z aspektem Pierwotnego I wówczas Czarna ponownie przybędzie przed twe oblicze, Krzyku z Próżni, bezforemnym kształtem Azathotha. Jest to a z nią Tysiąc Rogatych, których wycie powstanie z Ziemi. bardzo niebezpieczna ceremonia. Wiedz, że gdy przeprowadzisz ją, utracisz swą tożsamość. Powinieneś wnieść przed nimi Talizman Yhe. Na jego widok pokłonią się przed twoją mocą i odpowiedzą na twe żądania. Niech komnata tonie w całkowitej ciemności. Zapal ciężkie kadzidło i usiądź w niewygodnej pozycji. Zapal opium zmieszane ze styraksem. Potem wydaj z siebie krzyk. Niech jego moc wydobędzie się z żołądka, a potem niech opanuje całe twe ciało. Poczuj, jak rozrywa twe członki i umysł. Niech trwa i trwa, aż po wieczność, aż stanie się treścią twej istoty. Potem, poczuj, jak miejsce, z którego go wydobyłeś zamienia się w porywający wir czerni. Uwolnisz się ze swej osobowości. Twój umysł przetną obce ci niegdyś myśli, a twa świadomość rozproszy się w kosmicz­ nej otchłani nieskończoności.

Talizman Yhe

Kiedy zapragniesz odpędzić tych, których wezwałeś, zainto­ nuj słowa:

IMAS, WEGHAYMNKO, QUAHERS, XEWEFARAM

Zamkną one Bramę, a ty zapieczętuj ją jeszcze Znakiem Koth.

74 75 gwiezdną próżnię. Spadają one potem następne niezliczone eony i żaden mędrzec nie jest w stanie domyśleć się, ni zgad­ nąć co je w końcu spotyka. Istnieje pewna mówiąca o tym Księga. Jedyny to w swoim rodzaju wolumin. Dane mi było przewertować ją ledwo jednej Formuła Dho-Hna nocy, gdzieś na pustyniach Raba el Khaliyeh. Nie był to dobry czas. Wieziono ją właśnie w jakieś sekretne miejsce, gdzie miała być strzeżona zaklęciami magów i kapłanów Athamy. Każdy, kto wykona ten Ryt z prawdziwym zrozumieniem Jednakże ta jedna noc, jeden wschód księżyca, jedna wypalona przejdzie przez Bramy Stworzenia i wniknie w Ostateczną pochodnia wystarczyły, bym głęboko zadumał się nad Niezna­ Otchłań, którą zamieszkuje mglisty Pan S'ngac. Od wieków nym w kosmosie. Jest to wielki smutek. O tak, smutek, gdyż rozważa on Tajemnicę Chaosu. Formuła ta jest pierwszą, która w mądrości jest jego dostatek. Czy moja dusza znajdzie kiedyś umożliwia podróże po krainach, które choć są pośród ziem­ balsam ukojenia? Ty, który pożądasz magicznych darów, pa­ skich, niewidoczne są dla człowieczego oka. Skryte są bowiem miętaj, że ścieżka nasza jest ścieżką tęsknoty za ukojeniem. w międzykątnych szczelinach i wymiarach, o których nikt nie Za wiecznie widzianym światłem wschodzącego słońca. Za śmie nawet marzyć. Czasem tylko Wielki Cthulhu zsyła wybra­ rozkoszą chłodu, który przynosi ze sobą luna. nym ich tchnienie w na poły zapamiętanych snach, koszmarach Żyję trawiony tęsknotą, jakiej nigdy jeszcze nie zaznałem. i nocnych widziadłach. I być może, ma dusza już teraz stanowi pokarm jakowejś lar­ Kiedy raz otworzysz owe Wrota, wiedz, że one stworzą wy, z którą musiałem się zmierzyć w trakcie mych podróży. ci możliwość przemieszczania się także i pośród gwiazd tak Wielu wędrowców nie jest nawet świadoma tego, jakie Rzeczy jak Ci, Którzy takie drogi uczynili. Pamiętaj jednakże, iż spotykają w drodze. Nie, powinienem raczej rzec, iż to Rzeczy wędrówki te mogą pochłonąć cię do tego stopnia, że nijak spotykają ich. Są one świadome. Czują i myślą inaczej niźli będzie znaleźć ci drogę powrotną. Jest zatem skryte w tym człowiek, lecz tak samo odczuwają dziki apetyt. Sekret polega wielkie niebezpieczeństwo. Możesz być przez eony skazany na tym, że ich pokarm jest inny. Inaczej także umieją polować, na wieczną tułaczkę wśród nieznanych mgławic i galaktyk a są myśliwymi ponad wszystkimi polującymi. Są mistrzami starszych niż jakiekolwiek znane ci ciało niebieskie. Tam w podchodzeniu swej ofiary, która nawet nie będzie niczego też napotkać możesz przerażające Mi-Go, pokryte szlamem przeczuwała. Pasożytują na niej długo, poty nie nabiorą mocy skrzydlate grzyby, które wiernie służą swym Panom, a jeśli uzależniania. Jedyną przeciwko nim bronią mogą być egzorcy- wierzyć legendom, pochodzą z Yuggoth. Nieszczęśliwy ten, zmy. Spisane zostały przeze mnie i warto znać je a także wie­ kto pozna ich moce, bez zawarcia przymierza. Wiedz rów­ dzieć, jak je używać. Niech Łaskawi strzegą cię w drodze! nież, że chętnie one paktują i istnieją pewne tajne formuły Pamiętaj także, byś zabezpieczył dobrze twe ciało. Niewielką pozwalające na przywołanie ich i zawarcie targu. Posiadasz krzywdę może wyrządzić jemu człowiek, nawet wróg twój. Jeśli wystarczającą moc, by wiedzieć, jak z nimi się porozumieć jednak wejdzie w jego posiadanie Coś, to czeka cię podobny i jak je przywołać. W sferach, w które możesz się zagłębić, koniec, jakbyś napotkał w swej podróży samego Łucznika, Mi­ istnieje wiele innych istot, demonów i dziw. Daleki jestem strza Polowań. Jak odzyskać coś, co stoi mocno na ziemi, a ty od nazywania ich duchami. Pożerają one dusze wędrowców unosisz się wewnątrz tego, jak i na zewnątrz? i trawią je przez wieki, by wypluć je potem w bezdenną 77 76 Zakrzywionym mieczem Barzai nakreśl Sieć Kątów i ofiaruj ZENOXESE, PIOTH OXAS ZAEGOS, MAVOC NIGORSUS, mistyczne okadzenie kadzidłem Zkauby. BAYAR! HEECHO! YOG-SOTHOTH! YOG-SOTHOTH! Wejdź w Sieć poprzez Bramę Północy i wyrecytuj inkanta- YOG-SOTHOTH! cję Na: Nakreśl Znak Przekształcenia i podąż prosto w Przepaść. ZAZAS, NASATANADA, ZAZAS, ZAZAS.

Przejdź Ścieżką Alfa do najbardziej wysuniętego na Południe szczytu, na której to wykonaj Znak Kish, trzykrotnie wymawia jąc potrójne Słowo mocy:

OHODOS - SCIES - ZAMONI!

Stamtąd udaj się do północno-wschodniego Kąta, śpiewając trzeci wers Piątego Psalmu Nyarlathotepa. Nie zapomnij o tym, by w drodze przez zakrzywione miejsce przyklęknąć pięć razy:

Wszech-Jednia zamieszkuje w Ciemności, W centrum Wszystkiego przebywa On, Który jest Ciemnością; I ta Ciemność stanie się wieczna, kiedy wszystko pokłoni się przed Onyksowym Tronem.

Zatrzymaj się przy Trzecim Kącie i raz jeszcze uczyń Znak Znak Przekształcenia Kish, wymawiając przy tym słowa, które oczyszczają portal i zatrzymują upływ czasu:

ABYSSUS-DRACONISUS, ZEXOWE-AZATHOTH! NRRGO, IAA! NYARLATHOTEP!

Pójdź Trzecią Ścieżką do wierzchołka na Zachodzie i tam w ciszy, złóż głęboki pokłon, pochylając się po trzykroć nisko i wykonując Znak Voor. Obróć się i wejdź na Ścieżkę Transfi- guracji, która prowadzi do Ostatecznego Kąta. Otwórz Bramę Otchłani z pomocą dziewięciokrotnej afirmacji:

78 ghulom czy nocnym posępnościom. Spokój przypominał mi miliony minionych lat i przydusił swym wielkim ciężarem duszę.

Stało się to wtedy, gdy stąpałem przez labirynta grozy, bojąc się, by moje kroki nie obudziły przerażających architektów tego bezimiennego miasta. Tam bowiem ręka czasu nie sięgła, Sieć Kątów a wiatr nie szeptał. Wielki był mój strach przed tym miejscem, lecz większa była senna fascynacja, która opanowała mój umysł i prowadziła me Figura ta powinna być nakreślona według magnetycznych pól Ziemi. stopy w dół królestwa nieznanego. Lampa rzucała nieco światła na bazaltowe mury, odsłaniając potężne filary nie wyrzeźbione zapewne ludzką ręką. Tam też ciekawie zabarwione obeliski zawierały koszmarne wyryte figury i tajemnicze charaktery, wyłaniające się nagle przede mną w ciemności. Wtem pasaż pochylił się, a ja zstąpiłem. Zstąpiłem w to, co wydawało mi się wiecznością. Radośnie kontemplowałem zawieszone po obu stronach ponure ikony. Opowiadały o dziwnych uczynkach Tych Wielkich Jednych, Którzy zrodzeni zostali z nieludzkie­ go łona. Tu mieszkali i poszli, choć budowle noszą ciągle Ich znak. Wykazuje on podobieństwo do tych przerażających istot niegdyś wyrzeźbionych pod firmamentem nieodgadnionych konstelacji. Droga prowadziła bez kresu w dół, zawsze w dół. Przestałem ją widzieć. i wieczność pojmała mą duszę. Jak długo, jak daleko wędrowałem? Nie wiem. Potem, bu- dząc się niczym ze snu Narceusza, moje oczy ujrzały drzwi, które pojawiły się w drodze. Znajdował się na nich Ich Znak. Znak, który dojrzałem później, a może i wcześniej, któż to wie, w podziemnych grobowcach Leng lub pośród filarów Irem. Stworzony był on jeszcze przed idolami mroku Isnavoru. Zadrżałem, gdy zobaczyłem mroczne inskrypcje, które pokrywały nefryt. Wiły się niczym tysiąc przerażających węży; czasem ich gadzie formy rzucały się na siebie w wielkiej walce, czasem zaś łączyły, by formować stworzenia o mdłej masie, a potem rozdzielić na poskręcaną kupę czarnych żmij. Przed mymi oczyma drzwi zwinęły się, jakby były pergaminem, a za nimi ujrzałem próżnię, gdzie pośród dziwnych

W swych podróżach widziałem wiele tego, co śmiertelne oczy nie mogą dostrzec. Wędrowałem w pobliżu zapomnianianego i mrocznego miasta. Nie były to wspaniałości Irem, które nawie- dzają moje sny swym szaleństwem, lecz inne miejsca. Pogrążone było w całkowitym milczeniu. Nieznane było człowiekowi, ni

80 81 gwiazd poruszały się zaczernione formy. Jak jęk wiatru, strasz­ Jedynie czasem starożytne gwiazdy oświecają ciche tytaniczne ny głos okaleczył me uszy płaczem tysięcy męczonych dusz. wieże i przedziwne mury. Zakazane imiona Yog-Sothotha, Cthulhu, Nyarlathotepa i setek Znaki klątwy wyryte przez nieznane ręce strzegą nocnych innych zraniły mój umysł niczym trujące kwasy. Ich umysły bram i biada temu, kto odważy się przejść przez owe strasz­ weszły w me istnienie i nauczyłem się rzeczy, o których nie liwe wrota. Ziemscy Bogowie zabawiają się tam, gdzie Inni śnił żaden śmiertelnik. Posiadłem wiedzę o królestwach z poza spacerowali kiedyś w mistycznych, bezczasowych salach, gdzie czasu i kreacji, gdzie ślepy sułtan demon, Azathoth spoczywa niektórzy przelotnie jawili się w snach pośród przyćmionych w studni Chaosu przez niezliczone eony bezkresu. sklepień poprzez dziwne i ślepe oczy. Potem, z ogłuszającym rykiem gwiazdy zawirowały przede Tych przestrzeni unikaj. Nie wiem, czy choć jeden czło­ mną w wielkim kręcącym się wirze i niczym liść przez burzę wiek na ziemi posiada moc, która wytrzymałaby zetknięcie zostałem wrzucony w nienazwaną otchłań. Moje krzyki, prze­ z poskręcanym widmem Czasu zadziwiającej Kadath. Jest żywana groza, wtrąciły mnie w miłosierną niepamięć. I po­ tam jednakże wielki dar, zwany kamieniem z Mnar, na któ­ chłonęła mnie czerń. rym widnieje Znak Starszych. Starsze niźli rodzaj ludzki Obudziłem się pośród cichych piasków czerwonej pustyni. legendy, przekazywane przez szaleńców i poetów w ich kosz­ Ujrzałem zapowiadające świt wielkie słońce. Wstałem i skiero­ marach, stworzonych bezwolnie poruszającą się trzymającą wałem się na Północ, docierając do Damaszku, gdzie ja, Ich pióro ręką, napomykają skryte w oparach aluzji o tym, że skryba, mam nakaz napisania mej księgi, gdyż poza Filarami śmiałek, który posiądzie ów artefakt będzie mógł tworzyć przyzywają mnie i wyszeptują swe sekrety śniące kryształy. własny czas, gdyż dana mu będzie moc rozkazywania jeszcze Ten, kto podąży Północną Drogą poza skrytą w mroku krainą Nie Przebudzonym. Gwiazda o pięciu ramionach ma moc Inquanok, do której zaprowadzić może napotkany Przewodnik, przeciwko wszelakim czarownicom i demonom. Przeciwko pośród Zimnych Pustkowi odkryje olbrzymi płaskowyż po trzy­ Tym, Którzy w Głębi, dholom, mieszkańcom Voor, tcho-tcho, kroć przeklętego Leng. przeciw niszczycielskim Mi-Go, shoggothom, Valuzyjczykom Wiedz, że bezczasowe Leng zamieszkują wiecznie płonące i takim ludziom, i istotom, które wiernie służą Starożytnym. ognie zła, wydające ohydne dźwięki pokryte łuskami shantaki, A ponoć człek, który go posiądzie, nabierze mocy rozkazy­ które dosiadają powietrza, wyjący Na-Hag, którego potomstwo wania wszystkiemu, co pełza, płynie, wije się, chodzi lub przebywa w zaciemnionych jaskiniach i dotyka ludzkie sny lata. dziwnym szaleństwem. I jest tam świątynia z szarego kamienia, W krainie Yhe, która znajduje się w RTyeh, Y'ha-nthlei gdzie Posępność Nocy leży, gdzie spoczywa Ten, Który Nosi w Yoth, Yuggoth w Zothique, N'kai w K'n-yan, Kadath na Żółtą Maskę i mieszka sam. Mroźnym Pustkowiu, jak w jeziorze Hali i Ib w Carcosie, ist­ Lecz zważaj, o człecze, zważaj, na Tych, Którzy stąpają nieje siła, lecz kiedy gwiazdy bledną i stają się chłodniejsze w Ciemności, po wałach Kadath, gdyż ten, kto ujrzy Ich głowy i gdy słońce umiera, a przestrzenie pomiędzy gwiazdami stają pozna pazury przeznaczenia. A cóż za człowiek zna Kadath? się coraz większe, tak blednie i moc wszystkich rzeczy. I tak Kto pozna to, co zawsze przebywa w czasie dziwnym, pomiędzy się stanie z pewnością z gwiazdą tą, jako czar rzuconą przez wczoraj, dziś i jutro? Nieznana pośród Zimnych Pustkowi leży łaskawych Starszych Bogów na Starożytnych. I nastanie taki góra Kadath, na której znajduje się ukryty szczyt Onyksowe­ czas, jak kiedyś i będzie jasne, że nie wszystko umarło, co go Zamku. Ciemne chmury przesłaniają potężny wierzchołek. takowym się być zdaje.

83 82 Nie wiem ile w tych słowach prawdy, choć sam je wyrzekam, a mi dane było to proroctwo usłyszeć. Widziałem natomiast to, co stało się z powtarzającymi je ludźmi. Niech klątwa Yoth i Yothsa nigdy cię nie dotkną! Ompois! Formuły otwierają bezdenne czarne wiry, które prowadzić mogą w dwie strony: do środka i na zewnątrz. Miną lata za- nim staniesz się Mistrzem Materii i Kątów, zanim wejdziesz. między Lustra. Teraz wystarczy byś zapamiętał tę regułę. Jej znaczenie pojmiesz w stosownej chwili. Księga Wypędzeń

84 Czas, byś poznał wszelkie sposoby chroniące cię pośród wędró- wek po ścieżkach tęsknoty. Pilnie je badałem w chwilach naj- większej potrzeby. Wiedz, że nie są w stanie uchronić cię przed wszystkim. Nie są w stanie odpędzić niektórych Rzeczy i Twój kunszt polegać ma na tym, że wiedzieć masz dokładnie z kim rozmawiać i jakich praw poszukiwać. W innym przy- Egzorcyzm Ognia padku lepiej gotuj się na kres, który nigdy nie nastąpi. Słyszę jedynie śmiech Tego, Który się zjawia. On wie, że końca mąk nie ma nigdy. Nigdy i Zawsze nie są Jemu znane. Nie pojmuje Oto rytuał odpędzający każde potencjalnie czające się wokół ich, gdyż tak dalece przebywa. I me słowa wywołują także Jego ciebie złe demony. Odprawiaj go o jakiejkolwiek porze, gdy śmiech, jako że Blisko i Daleko również nie są Jemu dane tylko poczujesz, że może cię wspomóc. Wyobraź sobie, że na twej głowie spoczywa opalizująca białym światłem korona, Oto zatem Formuły Wypędzenia przed wrogimi tobie siła­ w prawej ręce trzymaj miecz Barzai. mi, które władają każdym cieniem i głębią. Egzorcyzmy muszą być wypowiadane czystym głosem. Niech nie będzie w nim Włożyłem Gwiezdną Koronę Niebios, potężny Dysk Starszych żadnego śladu przerażenia ni drżenia. Ramiona powinny być Życzliwych Duchów i życzliwych Strażników uniesione ponad głowę lub skierowane w stronę twego prze­ Jak Bogowie, którzy mnie stworzyli ciwnika. Żadne słowo nie może być zmienione. Włożyłem ją na mą skroń By dosięgnąć Ich łaski

UDDUGHUL ALLACHUL GIDDIMCHUL MALLACHUL MASQIMCHUL DINGIRCHUL

Żadnych złych duchów Ni złego demona Ni złego boga Ni złego diabła Ni wiedźmy Ni nieczystości zjadającej istoty

87 Ni kradnącego upiora Ni cienia nocy Ni jej powłoki Żadnej kochanki demona Żadnego potomstwa demona Zaczarowanie przeciwko siedmiu Kłamcom Ni złej klątwy Czekającym Ni uroku Ni czaru Żadnego zła na świecie lub pod nim jest ich Siedmiu Nad nim lub wewnątrz niego jest ich Siedmiu Niech oprze się mil W głębiach oceanu, jest ich Siedmiu W lśniących niebiosach, jest ich Siedmiu BARRA ANTE MALDA! Powstali z głębin BARRAANGE GE YENE! Powstali z ukrytego schronienia ZI DINGIR ANNA KANPA! Nie są kobietami ni mężczyznami ZI DINGIR KIA KANPA! Rozciągają się niczym łańcuchy GAGGAMANNU! Nie mają małżonków Nie mają dzieci Obce jest im miłosierdzie Ignorują modły Szydzą z życzeń Oto robactwo, które przybyło z gór Wrogowie naszych Mistrzów Oto zemsta Starożytnych Podnoszące się okropności Uzyskujące moc z niegodziwoceci Wrogowie! Wrogowie! Siedmiu Wrogów! Jest ich Siedmiu! Jest ich Siedmiu! Jest ich Siedmiu po Siedmiokroć! Duchu Nieba, pamiętaj! Duchu Ziemi, pamiętaj!

88 Egzorcyzm Barra Edinnazu, Egzorcyzm Z Dingir przeciwko duchom, które atakują Krąg

Używa się go przeciwko jakiejkolwiek szkodzie ZI ANNA KANPA! ZI KIA KANPA! ZI DINGIR NINGI E NE KANPA GALLU BARRA! ZI DINGIR NINGI E NE KANPA NAMTAR BARRA! ZI DINGIR ENNUL E NE KANPA ASHAK BARRA! ZI DINGIR NINNUL E NE KANPA GIGIM BARRA! ZI DINGIR ENN KURKUR E NE KANPA ALAL BARRA! ZI DINGRI NINN KURKUR E NE KANPA TELAL BARRA! ZI DINGIR N DA SHURRIM MA KANPA MASQIM BARRA! ZI DINGIR NINNDA SHURRIM MA KANPA UTUQ BARRA! ZI DINGIR ENDUL AAZAG GA KANPA IDPA BARRA! ZI DINGRI NINNDUL AAZAG GA KANPA LALARTU BARRA! ZI DINGRI ENUHDDIL LA KANPA AKHKHARU BARRA! ZI DINGIR NINN UHDDIL LA KANPA ZI DINGIR ENMESHIR RAA KANPA URUKKU BARRA! ZI DINGIR NINNME SHIR RAA KANPA KIELGALAL BARRA! ZI DINGIR ENAA MAA A DINGIR ENLIL LAAGE KANPA LILITU BARRA! ZI DINGIR NINNA MAA A DINGIR NINNLIL LAAGE KANPA UTUQ XUL EDIN NA ZU! ZI DINGIR SSISGI GISH MA SAG BA DA A NI IDDA ALLA XUL DEIN NAZU! GIGIM XUL EDIN NA ZU! ENNUBALLEMA KANPA MULLA XUL EDIN NA ZU! ZI DINGIR BHABBHAR L'GAL DEKUD DINGIR RI DINGIRXUL EDIN NAZU! ENNEGE KANPA BARRA! ZI DINGIR NINNI DUGGAANI DINGIR A NNUNNA IA AN SAG- EDINNAZU! GNNUUNGA GATHA GAN ENE KANPA! ZI ANNA KANPA! Al KIA KANPA!

90 AZATHOTH TA ARDATA! IA ASALUX! ASALUX! Egzorcyzm powstrzymujący emisariuszy Azathotha Wybrałeś mnie, bym stał się zwłokami Oddałeś mnie Czaszce Wysłałeś upiory, by mnie nawiedzały Przed jego odprawieniem musisz stworzyć poświęcony Jemu wi- Wędrującym Duchom Pustkowi mnie oddałeś zerunek. Dobrze będzie, jeśliś w posiadaniu sigila danej istoty. Pustyniom, pustkowiom, zakazanym krainom mnie oddałeś Znane ci pieczęcie nanieś na wizerunek, który następnie spal Nigdy więcej nie otwieraj swych ust, by zesłać przeciwko mnie czary! w rytualnej misie. Gdy płomienie zaczną trawić wyobrażony Wrzuciłem oto twój wizerunek w idolu byt twego wroga, zaintonuj poniższe słowa: W płomienie GIBILA! Wrzyj! Wrzyj! Płoń! Płoń! Płoń, Szalony Diable! Wrzyj, Szalony Boże! UTUK XUL TA ARDATA! Niech płomienie GIRRY rozwiążą twe węzły! Niech ognie GIBILA rozwiążą twe sznury! Niech Prawo Spalania posiądzie twoje gardło! Kim jesteście, czyim synem? Niech Prawo Spalania pomieści mnie! Kim jesteście, czyją córką? Jakie czary, jakie zaklęcia tu cię przywiodły? KAKKAMMU! KANPA! Niech Pan gwiazd mnie uwolni! Niech syn Jego, ASHARILUDU, mnie uwolni! Niech udaremnią twe podłe czary! Wiążę cię! Powstrzymuję cię! Odsyłam cię do GIRRY Pana Płomieni Który osmala, spala i przykuwa Tych, których obawiał się nawet potężny CTHULHU Niech GIRRA, Zawsze Płonący, da siłę mym ramionom! Niech GIBIL, Pan Ognia, da moc mej magii! Niesprawiedliwości, morderstwo, oziębłości lędźwi, Rozrywająca wnętrzności, pochłaniająca ciało, i szaleństwo Na wszystkie sposoby mnie prześladująca! Szalony Boże Chaosu! Niech uwolni mnie GIRRA!

92 Inkantacja przeciwko Starożytnym UTUG XUL ALA XUL GIDIM XUL Każdego roku, kiedy na niebie Niedźwiedzica zwisa ze swego MULLA XUL ogona, odpraw rytuał używając tego egzorcyzmu. DINGIR XUL MASQIMXUL Są Oni niszczącymi burzami i złymi wiatrami ZA ANNA KANPA! Złym podmuchem, zwiastunem zgubnej burzy ZI KIA KANPA Złym podmuchem, zapowiedzią złej burzy ZI DINGIR ENLIL LA LUGAL KURKUR RA GE KANPA! Oto potężne dzieci, Starożytni ZI DINGIR NINLIL LA NIN KURKUR RA GE KANPA! Zwiastuni zarazy ZI DINGIR NINIE. IBILA ESHARRA GE KANPA! Tron NINNKIGALA podpierający ZI DINGIR NINNI NIN KURKUR RA GE KANPA! Powodzią są Oni, która uderza przez krainy ZI DINGIR A NUNNA DINGIR GALGALLA E NE KANPA! ZI DINGIR ANNA KANPA! Siedmiu Bogów rozległych niebios ZI DINGIR KIA KANPA! Siedmiu Bogów rozległej ziemi Siedmiu Starożytnych BABABARARARA ANTE MALDADA! Siedmiu Bogów Nocy BABABARARARA ANTE GEGE ENENE! Siedmiu złych Bogów Siedem złych demonów Siedem demonów ucisku Siedmiu w niebiosach Siedmiu na ziemi

94 Zaklęcie przeciwko Starożytnym, 'Egzorcyzm przeciwko Ich "Wysłannikom którzy pragną porwać twą duszę SHAMMASH SHA KASHHAPIYA KASSHAP TIYA EPISHYA MUSHTEPISH TIYA! NA'GHINGOR THDID LYM Kima Tinur khuturshunu l'rim! MYN TH'X BARSOOM LU GNDAR Lichulu Lizubu u Littaattunku! IN' PATH GIX MNTH' NABÓR E Pishtashunu Kima meh naadu ina tikhi likhtu! IN' PATH NOX VELI DEKK YIG SUDDETH M'CYFORUM SHUNU LIMUTUMA ANAKU LU'UBLUYI! M'XXLIT KADDATH SOGGOTH IM'BETUK SHUNU LINISHUMA ANAKU LU'UDNIN! NOG S'DATH BLEXMED SHUNU LLKTISHUMA ANAKU LUUPPATAR! Tirrama shaluti Sha Kashshapti Sha Ruchi ye Ipushu Odkryłem jego tłumaczenie, które zostało wyryte przez nie­ Shupi yi arkhish Uppu yush! znanego skrybę na starych skorupach z G'harne. Oto i ono: ZI DINGIR GAL KESHSHEBA KANPA!

Opuścisz to miejsce, miejsce, które zaprzecza powodom z jakich tu przybyłeś. I zabierzesz ze sobą, w Imię Nienazwanego, wszystkie swe sługi i godła. I również wypowiedzenie imienia twego stanie się przy­ czyną zguby dla tego świata, póki czas nie zje własnej twarzy. Ten, który fałszuje wizerunki Egzorcyzm przeciwko opętującym duchom Ten, który rzuca czary Zły Aniele Złe Oko Z tej formuły korzystaj wówczas, gdy opętane ciało znajduje Złe Usta się daleko lub gdy w operacji wymagana jest dyskrecja. Zły Język Złe Wargi Niegodziwy Boże Najdoskonalszy czarowniku Niegodziwy Demonie Duchu niebios, zapamiętaj! Demonie Pustyni Duchu ziemi, zapamiętaj! Demonie Góry Demonie Morza NINNKIGAL, małżonka NINNAZU Demonie Bagien Niegodziwy Geniuszu Może ona spowoduje, że zwróci on swą twarz, ku miejscu, gdzie przeby­ Olbrzymia Larwo wa! Niegodziwe Wiatry Może niegodziwy Demon odejdzie! Demonie, któryś posiadł ciało Może posiądzie kogoś innego! Demonie, któryś rozdarł ciało Może pożywi się na innych kościach! Duchu niebios, zapamiętaj! Duchu niebios, zapamiętaj! Duchu ziemi, zapamiętaj! Duchu ziemi, zapamiętaj!

Demonie, któryś posiadł człowieka Demonie, któryś posiadł człowieka GIGIMIE, który czynisz zlo Pomiocie niegodziwego Demona Duchu niebios, zapamiętaj! Duchu ziemi, zapamiętaj!

99 98 Egzorcyzm Annakia Wiązanie złych czarowników

Oto zaczarowania Niebios, Ziemi i Wszystkiego, co pomiędzy Kiedy przeciwko tobie rzucone zostały czary, stwórz wizerun­ Nimi przeciwko opętującemu duchowi. Należy go wyrecytować ki twego wroga, męski i żeński. Potem spal je, wymawiając siedmiokrotnie nad opętanym ciałem, póki duch nie ujdzie poniższe wiążące zaklęcie. z jego nozdrzy i ust w formie płynu i ognia, niczym zielony wrzący olej. Przyzywam was, Bogowie Nocy Wespół z wami rzucam zew Nocy, ZI DINGIR ANNA KANPA! Okrytą Kobietę przyzywam wieczorem, o północy i o poranku ZI DINGIR KIA KANPA! Ponieważ oni mnie zaczarowali ZI DINGIR URUKI KANPA! Związali mnie czarownik i czarownica ZI DINGIR NEBO KANPA! Boże mój i Bogini, zapłaczcie nade mną ZI DINGIR ISHTAR KANPA! Dotknął mnie ból z powodu mej choroby ZI DINGIR SHAMMASH UDDU KANPA! Stoję i nie mogę się położyć ZI DINGIR NERGAL KANPA! Ani podczas nocy ani podczas dnia ZI DINGIR MARDUK KANPA! Wypchali me usta powrozem! ZI DINGIR NINIB ADDAR KANPA! Wypchali me usta trawą! ZI DINGIR IGIGI KANPA! Uczynili z wody napój niewystarczający ZI DINGIR ANNUNNAKIA KANPA! Moją radością jest smutek, a zabawą żal ZI DINGIR ENLIL LA LUGAL KURKURRAGE KANPA! Powstańcie! Wielcy Bogowie! ZI DINGIR NENLIL LA NINKURKURRAGE KANPA! Usłyszcie mój lament! ZI DINGIR NINIB IBBILA ESHARAGE KANPA! Przywiedźcie sprawiedliwość! Spójrzcie na me ścieżki! ZI DINGIR NINNININ KURKURRAGE GIGSHI INN Posiadam wizerunek czarownika i czarownicy BHABBHARAGE KANPA! Mego prześladowca i prześladowczym ZI DINGIR ANNUNNA DINGIR GALGALLAENEGE KANPA! Niech trzech Strażników Nocy roztopi ich złe czary! KAKAMMU! Niech ich usta staną się woskiem, a języki miodem Słowo mego przeznaczenia, które wymówili Niech stopi się jak wosk!

100 101 "Najdoskonalsze zaklęcie Czary, które rzucili niech rozleją się niczym miód! przeciwko hordom demonów Ich pętla jest zniszczona! napadającym pośród nocy Ich dzieło zniszczone! Mowa ich rozbrzmiewa na pustyniach i pustkowiach Wedle wyroku, który wydali Bogowie Nocy Wypowiadaj je, kiedy poruszasz się po obwodzie Kręgu, ziemię Oto koniec. na zewnątrz kropiąc słodką wodą za pomocą sosnowej szysz­ ki. Dodatkowo możesz trzymać wizerunek ryby. Każde słowo wymawiaj wyraźnie, bez względu na to, czy je szepczesz, czy wykrzykujesz.

ISA YA! ISA YA! RI EGA! RI EGA! BI ESHA BI ESHA! XIYILQA! XIYILQA! Inny czar wiążący czarowników DUPPIRA ATLAKA ISA YA U RI EGA LIMUTTIKUNU KIMA QUTRI LITILLI SHAMI YE Weź sznur z zawiązanymi nań dziesięcioma supłami. Kiedy INAZUMRI YAISAYA wymawiasz każdy wers tego zaczarowania, rozwiązuj jedną INA ZUMRI YA RI EGA pętlę. Gdy ukończysz swe dzieło, wrzuć sznur w płomienie INA ZUMRI YA BI ESHA i złóż podziękowanie Bogom. INA ZUMRI YA XILYILQA INA ZUMRI YA DUPPIRA Wizerunki moje zmarłym oddałeś; zwróć je! INA ZUMRI YA ATLAKA Wizerunki moje wśród zmarłych widziałeś; zwróć je! INA ZUMRI YA LA TATARA Wizerunki moje w świat zmarłych rzucałeś; zwróć je! INA ZUMRI YA LA TETIXXI YE Wizerunki moje na ziemię zmarłych rzuciłeś; zwróć je! ZINA ZUMRI YA LA TAOARRUBA Wizerunki moje w trumnie złożyłeś; zwróć je! INA ZUMRI YA LA TASANIOA Wizerunki moje oddałeś zniszczeniu; zwróć je! NI YISH SHAMMASH KABTU LU TAMATUNU Wizerunki moje w murach zamknąłeś; zwróć je! NI YISH ENKI BEL GIMRI LU TAMATUNU Wizerunki moje rozbiłeś o próg drzwi; zwróć je! NI YISH MARDUK MASHMASH ILANI LU TAMATUNU Wizerunki moje zatrzasnąłeś w bramie muru; zwróć je! NI YISH GISHBAR OAMIKUNU LU TAMATUNU Wizerunki moje oddałeś Bogu Ognia; zwróć je! INA ZUMRI YA LU YU TAPPARASAMA!

102 103 Zaczarowanie góry Kadath

Amulet Nodensa Oto czar, który wroga twego wprawi w konsternację i pomiesza myśli. Ma on także potężną moc wiązania, tak że czarownik, który rzuca przeciwko tobie zaklęcie, nie ujrzy upragnionego Amulet Pana Nodensa jest Ochronną Tarczą przeciwko demo­ celu. Oto czar powodujący ostateczne zniszczenie. nom, które kroczą nocą; przeciwko owym demonicznym adwer­ sarzom, którzy zagrażają rodzajowi ludzkiemu. Ktokolwiek nosi SHADU YU LIKTUMKUNUSHI ten symbol na swej piersi, zawróci legiony ciemności, póty ci, SHADU YU KIKLAKUNUSHI co ograbiają ziemię znów nie powrócą. SHADU YU LINI YIX KUNUSHI Kiedy Księżyc wzrasta i Orion wspina się na Wschodzie, SHADU YU LI YIXSI KUNUSHI weź tabliczkę z czystego srebra i wyryj na niej wyobrażenie SHADU YU LITE KUNUSHI wężowego nietoperza, który strzeże Bramy Ognia. Z jego ust SHADU LINI KUNUSHI powinno wyłaniać się potrójne Słowo Mocy, którego nikt nie SHADU YU LINIR KUNUSHI powinien wypowiadać lub o nim wiedzieć. SHDU YU LIKATTIN KUNUSHI SHADU YU DANNU ELIKUNU LIMQUT INA ZUMRI YA LU YU TAPPARRASAMA!

Zaklęcie Vach-Viraj

YA NA KADISHTU NILGH'RI STELUBSNA NYOGTHA K'YARNAK PHLEGETHOR UEBUMNA SYHA'H N'GHFT YA HAI KADISHTU EP R'LUH-EEH NYOGTHA EEH S'UHN-NGH ATHG LI'HEE ORR'E SYLA'H

Wężowy Nietoperz

105 104 Poprzez te Imiona przyzywam Moc Twoją: Na drugiej stronie Amuletu wyryj konstelację Orionisa BABADUR, SHUJA, GIBBOR, MURZIM, z symbolem Dłoni. BESN, KLARIA, GABBARA! JABBAR!

Uczyń Starszy Znak

Skłoń się nisko w każdą stronę świata, zaczynając i kończąc na Wschodzie. Amulet niech pokryje woń słodkiej mirry. Po­ tem zawiń go w czarny jedwab i ukryj, póty nie zapragniesz go użyć.

Konstelacja Oriona z symbolem Dłoni

W nocy, kiedy na niebiosach płoną gwiazdy, a Słońce znaj­ duje się w znaku Morskiego Kozła, zwróć się na Wschód i trzy­ mając wysoko Amulet powiedz:

Wielki NODENSIE Srebrno Ręki, przyzywam Cię! Spójrz na Symbol twej potężnej Mocy! Otwórz płomienną Bramę do Twej Siedziby I nadaj żywot temu Godłu, które stworzyłem mocą swej Sztuki Ujrzyj Imię, które nie może być wypowiedziane Wydane z ust Twego sługi Ujrzyj formę Twego tajemnego miejsca pośród gwiazd! Czczę Cię NODENSIE! Wyciągnij Swe ramiona i ześlij Moc na me dzieło By Starsi Władcy mogli towarzyszyć mi w czasie potrzeby 107 106 Księga Paktów Gdy poznałeś wszelkie sposoby ochrony i odpędzenia wrogich tobie sił, możesz zostać wtajemniczony w arkana najniższych, magicznych praktyk. Nawet nie wiesz, jak często przyjdzie ci wykorzystywać podane tu egzorcyzmy. Wiedz, że nie zawsze są one skuteczne. Różnych innych sposobów imał się będziesz, by By zrodzić Shoggotha skutkiem twej Sztuki szaleństwo nie wzięło cię w posiadanie. Oto bowiem księgi tej część poświęcona jest paktom z Ich najniegodziw- pomyśl, czego pragniesz od nowo zrodzonej istoty. W czym szymi sługami, które ni formy stałej, ni myśli, ni dusz nie mają. ma ci służyć. Wykonaj następnie jego pieczęć. Jak? To sprawa Robactwo toczyć się będzie u twego wezgłowia. Coś przypełznie twej wizji. Możesz poprosić ducha, by pokierował twą dłonią i siądzie ci na twarzy, kiedy spać będziesz. I skradnie ci oddech. trzymającą mocno pióro. Na pergaminie nakreślisz stosowny Zważaj na każdą chwilę w twym życiu. Kiedy czytasz nawet wizerunek. Podobnie uczyń z imieniem. Nazwij go, gdyż nic, o tych Rzeczach, to sprawia, że ze swego letargu budzą się różne co nie ma imienia żyć nie może. czarne larwy. Przeciągają swe tłusta ciała i przypominają sobie Następnie przygotuj niewielką skrzynię, na której wieku 0 swym wiekuistym nienasyceniu. A karmią się i ciałem, i krwią, narysuj lub wyryj Znak Starszych. Po stronie wewnętrznej i oddechem, i duszą ludzką. W jakim celu stworzon został taki umieść Talizman Yhe. Na dnie skrzyni umieść wykonaną pie­ pomiot? Dlaczego plugawi Ziemię swym obrzydliwie cuchnącym częć z napisanym pod nią imieniem oraz nawóz. wyziewem? Jakaż to ślepa i zidiociała siła była sprawcą jego na­ Skrzynię umieść na ołtarzu poświęconym Shub-Niggurath. rodzin? Dane mi było zobaczyć wśród wirujących gwiazd legiony Odziej się także w czerń lub brąz. poskręcanych, lśniących smoliście istnień. Oczekują na znak. Stań z twarzą skierowaną w stronę świata, która przynależy Jednakże już teraz zaczęły się budzić i rozglądać wokół swym ślepym wzrokiem. Czasem, z tej wijącej się masy odpada jakiś Kozie. Wypowiedz te oto słowa: wężowy kształt i spada wprost między rodzaj ludzki. Ukrywa się SHUB-NIGGURATH, Pani Lasów. Ze Studni Nocy ku Wirom Prze­ w trzewiach ziemi, tworzy kryjówkę w niezgłębionych górskich strzeni, i z Wirów Przestrzeni ku Studniom Nocy, zawsze czcząca pieczarach lub w pobliżu bagien i szuka pożywienia. Przenika Wielkiego Cthulhu, Tsathogguę i Tego, Który Nie Jest Nazwany. wymiary, jako że jest bezkształtny. Lecz zawsze towarzyszy jemu Cześć również oraz obfitość i Tobie, Czarna Kozo lasów. Ia! Shub- smród i przeraźliwa wilgoć. -Niggurath! Czarna Kozo z Tysiącem Młodych! Shoggothy, bo tak zostały nazwane przez Mędrców w oso­ Dawczyni Życia, obdarz ten rytuał swym darem. Nadaj mu znamiona bliwie zachowanych mitach Commoriom, przybywają z kątów Twej płodności. Cudo żyzności Twej i radości. Chwalą Shub-Niggu­ płaszczyzny i formuły pomiędzy Yr i Nhhngr. Odnajdziesz te rath, Czarnej Kozie z lasów. Ia! Shub-Niggurath! Strumienie mgławic, kiedy podążysz ścieżką transfiguracji. Czasem dojrzeć je można, gdy znajduje się w mocy dziwnych Zdejmij z siebie swe ubranie. Otwórz skrzynię i pobudź swą roślin, które zsyłają wizje. rozkosz. Gdy twe podniecenie będzie wzrastać, wyobraź sobie, Sekret ci objawię; czarownicy zwą je także Myślokształtami. że w skrzyni coś zaczyna się poruszać. Znasz już wygląd tej istoty. Kiedy osiągniesz szczyt, rzeknij: (Imię Shoggotha), przybywaj!

110 lll W tym momencie niech umysł twój zostanie pochłonięty Ostatniego dnia rozkaż Jemu tymi słowy: przez wrażenia, które zniszczą świadome myśli. Płyny rozko­ szy niech pokryją cały sigil. To zapoczątkuje istnienie nowego (Imię), rozkazuję byś opuścił naczynie. Wejdź w świat i wykonaj to, co wcielenia. ci nakażę. Idź i (tu powiedz, jakie zadanie mu wyznaczyłeś). Rozka­ zuję ci! Zamknij skrzynię i powiedz: Uczyń Znak Voor i zniszcz talizman Yhe oraz Znak Star­ Dzięki Ci i chwała, Sub-Niggurath, Czarna Kozo. szych. Jeśli zostały wyryte, zniszcz skrzynię. Jeżeli zadanie, Ia! Shub-Niggurath! które ma wykonać , będzie trwało długi czas, gdy na przykład będzie twym strażnikiem, musisz czasem ponownie Uczyń Znak Koth, a następnie Starszy Znak. go nakarmić. Ponownie wykorzystaj rozkosz. Zrodzony w ten sposób Shoggoth jest niezwykle potężny Niech powyższy rytuał będzie powtarzany przez trzy dni. w swej mocy i zdolny do działań, których mu nie nakazałeś. Potem nowo zrodzonego musisz odpowiednio nakarmić. Nieprzeniknione są myśli Starożytnych. Jeśli zbuntuje się prze­ Lewą ręką otwórz skrzynię, prawą zaś uczyń Starszy Znak. ciwko tobie, będziesz musiał go zabić. Odpraw odpowiedni Weź potem sztylet i na sigil upuść kroplę krwi. Nigdy nie uży­ egzorcyzm i spal przynależną jemu pieczęć. waj krwi obcego człowieka bądź zwierzęcia. Trudno pokiero­ wać życiem, które może być opętane. Pamiętaj też, że niektóre istoty nie mogą przyjąć kształtu bez ludzkiej krwi. Gdy twój płyn życia ścieka na pieczęć, powiedz:

(Imię), rozkazuję ci, byś pożywił się i rósł w potęgę, a potem służył mej woli! Rozkazuję ci, byś pożywił się i rósł w potęgę, a potem służył mej woli! Rozkazuję ci, byś pożywił się i rósł w potęgę, a potem służył mej woli! (Imię)! Pij mą krew i przyjmij ciało!

Słowa te wymawiaj z wielkim przejęciem. To ważne. ON wyczuje twe emocje i będzie pragnął ujrzeć je swym ślepym spojrzeniem. Także wyobrażanie sobie Jego kształtu jest bardzo istotne. Tę część rytuału powtarzaj przez trzydzieści siedem dni. Za każdym razem wizerunek Shoggotha powinien być coraz wyraźniejszy. Powinien pojawiać się już wtedy, gdy otwierasz skrzynię.

113 112 BELUM OSAS GRISMAL, BOGAD RITZAS, PEGVIER, Karmienie trupa LAZOZ IMBRUT, ZECKE-REBUS, YOTH! Uderz w mosiężny gong i kiedy dźwięk umrze, zacznie ci służyć mucha, która wejdzie w ciało. Owad zamieszka tam na Jaka to ręka zbiera żniwo duszy w chwili śmierci? sto dziewięćdziesiąt dni i z gnijącego trupa zrodzi się dziewięć Co mieszka w grobie po tym, jak duch się oddalił? robaków Iscuxcara, które wgryzą się w resztki, póki nie zosta­ Co zamyka Bramę przed okiem węża? nie sam ekstrakt. Jeśli przybędą Na-Hagi przepędź je Starszym Znakiem, któ­ Ten, kto posiada ukrytą moc, musi złożyć hołd Tym z Próżni rego wielce się obawiają i przeszkodź w ich powrocie tworząc i dostarczyć pożywienia Ich istnieniu. W minionych czasach Amulet Irona. stworzyli Oni ciała i chodzili po Ziemi oraz płodzili różne Przygotowana w ten sposób istota może zostać ofiarowana życie jako swój pokarm. Stworzenia te, ukształtowane wedle Tym z Poza, dla Ich zaspokojenia. Uczyń to, kiedy otwierasz Ich woli służyły Ich potrzebom. Bramę, w sposób, w jaki zostałeś nauczony. A gdy przyjdą przy­ W próżni zamieszkują Oni bez formy; Ich cielesne powłoki klęknij po trzykroć i uczyń Znak Koth. zostały zniszczone dawno temu, lecz Ich pragnienie oblecze­ Świecący Proszek Osuszania możesz sporządzić z pozosta­ nia się w materię pozostało i namiętność ta płonie żarłoczną łości, jeśli stały się one pyłem. Uczyń to w dniu i godzinie dzikością. Saturna i połącz brunatno-żółtą ziemią, sól i siarkę. Kiedy z ciała uciekło życie, należy je schwytać w locie. Tnij Proszek ten możesz używać, kiedy chcesz zmumifikować mieczem Barzai ponad głową trupa, wymawiając inkantację: zwłoki. Wystarczy je nim posypać.

ZECKA-REBUS PRATCHI, RO'KAS WELBREBOSDOS SATIGOC INRUT, YOTH IMBRUT, ZECKA-REBUS YOTH! RO'KAS YOTH!

Uczyń Znak Voor i zapal kadzidło Zkauby.

Chwyć uprzednio przygotowaną zapaloną pochodnię, odwróć się na Wschód i powiedz:

114 115 Umieść naczynie na kamieniu, na którym również wyryto symbole Balontha. Niech oczy naczynia będą wysadzane ob­ sydianem. Czaszkę pokryj proszkiem Ibn Ghazi, metalami ze starożytnych planet i esencją życia. Kiedy Księżyc stanie się stary, zanieś naczynie, które zawi­ Naczynie Balontha nąłeś w czerń na jakieś wysoko położone miejsce, gdzie żaden człowiek nie chodzi i oblicze jego zwróć na Północ. Odsłoń głowę i zapal przed nim kadzidło Zkauby. Potem, w imię Ba­ Przygotuj mosiężne naczynie w kształcie głowy. Na wysokości lontha wezwij pięciu jego służących: czoła wyryj ten oto znak: VEDAL, NOCUSA, IBROS, DENAK, ENPROS Przyzywam was w imię waszego mistrza Wielkiego BALONTHA! Patrzcie na swe Znaki i na ten wizerunek, Oczekuje na was w ciszy. Przyzywam was tymi słowy: KADESES YOLMO REEGUS EMIG ORRESSUS DIZZAG, ORRESSUS, ORRESSUS DIZZAG, I poprzez moc Jego symboli, Które złożyłem przed wami, Nakazuję wam: wejdźcie w to naczynie I ucztujcie wedle waszych pragnień.

Duchy pojawią się przed wizerunkiem w postaci czerwonej mgły, a treści, które pokrywają czaszkę, wzbudzą w nich żą­ dzę. Wejdą wtedy do naczynia przez usta. Kiedy znajdą się tam, uczyń Znak Koth. Otwór zalep uprzednio przygotowaną gliną, mówiąc:

VELOC, DEMAS, ORIS, Przez tę ziemię nie przejdziecie Słowa zostały wymówione Znaki uczynione Tak długo, jak będę sobie tego życzył Zamieszkiwać będziecie to naczynie,

1117 I 116 Które uczyniłem mocą mej Sztuki I udzielicie mi prawdziwych odpowiedzi Kiedy tylko będę tego pragnął Jako że Balonth, wasz Mistrz wybrał was z tłumu Byście służyły mu i posłuszne były mej woli O zmarłych, którzy nie spoczywają Jako dar za mą cześć i ofiarę w swych grobowcach i o towarzyszących im, Wizerunek zawiń ponownie w czerń. i znajomych duchach Kiedy zażyczysz sobie dowiedzieć się czegokolwiek o tym, co przed tobą ukryte w świecie człowieka lub królestwie żywio- laków, odsłoń głowę, odwróć ją w kierunku Północy, zapytaj Kiedy w dawnych czasach Starożytni splugawili Ziemię swą o to, czego pragniesz się dowiedzieć i zwróć się do wizerunku obecnością, zmarli nie zaznali spokoju w swych grobach. Po­ z prośbą tymi słowy: wstali Oni z zepsucia, przynosząc ze sobą ghule, stworzenia, które nie są żywe ni martwe, lecz mieszkają w świecie cie­ Stworzyłem cię mocą swej Sztuki nia. Dałem ci życie Ciała złych czarowników pogrzebane są tak, że ich twarze Teraz, odpowiedz mi prawdziwie skierowano ku ziemi, a ręce ich skuto żelazem, po to, by prze­ szkodzić im w powrocie do tego świata. Chociaż niektórzy zdają Uczyń Znak Voor. się posiadać wielką moc i mimo iż uwięzieni w grobowcach wcale umarłymi nie są. Poprzez sztukę nekromancji i przemia­ Pieczęci naczynia nigdy nie nę kości kręgosłupa w przerażające węże lub wielkie jaszczurki można zniszczyć, gdyż duchy, żywią się szkodliwymi odpadami i poprzez mroczne tunele kiedy tylko się z niego wydosta­ wgryzają się do świata żywych. ną, zapragną cię zabić. Są także i tacy, którzy podnoszą się ze swych grobów pośrod­ ku nocy i piją krew mężczyzn i kobiet, czasami przemieniając się w wilka lub nietoperza bądź inne rozmaite kształty. Przypominająca węża lamia i harpie z długimi pazurami także rozsiewają plagę i cierpienie pośród ludzi. Czynią tak, gdyż nienasycone pragnienie spożywania życiowych substan­ cji jest wieczne. Robak rodzi robaka i z gnijącego ciała powstają dziwne formy. Sny mężczyzn i kobiet nawiedzone są czasem namiętnymi duchami koszmarów, które starożytni zwali inkubami i sukku- bami. Z takiego nocnego związku, poprzez cielesne złączenie Naczynie Balontha mnożą się dziwne szkarady. 119 118 Pustkowia nawiedzane są przez dżiny, gorgony i wielogłowe dwie effluviami, które wydzielają z siebie Oni w trakcie Swego hydry, dotrzymujące towarzystwa Mi-Go na wielkich żółtych snu. Są niczym kawałki skóry i cienkie strzępy złego, które pustyniach Północy. Me oczy widziały różne ziemie zarażone przyczepiają się same do tego, co żyje; pijawkami, pochodzący­ złem tych istot. mi z cielska zmarłego wielkiego lewiatana głębin, który posiał Wiele form blaknie w obliczu ziemskiej grozy, która roi się spustoszenie wśród starożytnych cywilizacji, zanim nie został i kłębi w jej pierwotności. Śpi pod nie obracanym od wieków uśmiercony tysiącem oszczepów. kamieniem; powstaje z korzeni drzewa; porusza się w otchła­ Jednakże potężniejszych mocy nie można zranić taką bronią. niach morza; zamieszkuje w najgłębszej z głębin jeziora; wy­ Ciała ich wracają do zdrowia bardzo szybko. Rzekłem to i będę łania się czasem z zamkniętego grobowca, który pyszni się mówił nadal, póki ma z trudem zdobyta wiedza nie zostanie brązem; także i z płytko wykopanego w glinie grobu. To groza, przyjęta przez braci mych i siostry jako fakt. która znana jest od długiego czasu człowiekowi. Istnieje także w formie nieznanej i oczekującej na przerażające odkrycie w późniejszych dniach. Lecz trwa również i coś, co nie może być otwarcie nazywane, gdyż przewyższa wszelkie zepsucie. To nasienie, które ukryty mieszkaniec sklepień zasadził w ludzko­ ści. Ludzie znali go pod imieniem Mieszkaniec w Ciemności, Nyoghtha, Rzecz, Która Nie Powinna Istnieć. Może zostać przy­ wołany na powierzchnię Ziemi z sekretnych jaskiń i szczelin. Czarownicy widzieli go pod czarną wieżą Leng. Przychodzi, by niszczyć i zabijać. Zadziwiające, iż istnieją kulty czarow­ nic, które oddają jemu cześć. Jedynie poprzez zapętlony krzyż, zaklęcie Vach-Viraj i eliksir Tikkun może zostać odesłany z powrotem do nocnych jaskiń, gdzie zamieszkuje pośród wie­ kuistego rozpadu i gnicia. Każdą z takich istnień przyciąga wola czarownika, który zna sposoby i ryty Starożytnych. Ale niech mag zważa na tych, którzy zamieszkują (a którzy są zmarli, choć żywi) w pobliżu starożytnych piasków Egiptu. O nich to nauczyłem się w domu Khephnes. Czas bowiem stosowny nadchodzi i żadna śmiertel­ na ręka nie powstrzyma ich potęgi. Oni wracają. Oto misterium: czas mija, lecz nie przed obliczem milczą­ cych bożków. Choć może wydawać się to dziwne, moce zdolne do najwięk­ szych niegodziwości nie pojawiają się w formie, która wydaje się odpychająca i odrażająca, w kształcie, który przypomina demony. O nie! Małe, widzialne widma i potworności są zale-

120 121 Potem ściągnij kwintesencję, wypełnij nią retortę i dodaj ob­ ciążający wszystko kamień. Naczynie zapieczętuj czerwonym O widmach woskiem i umieść je w mosiężnym trójnogu.

Uczyń Znak Voor i wypowiedz Dziewięć Słów Mocy: By mieć wizję zebranych potajemnie przyzwanych duchów, a gdy nie są ewokowane do widocznej postaci, lub by porozu­ LUSOOM, RENGAT, EEPUS, OMARASY, mieć się z duszami zmarłych, musisz przygotować naczynie, ALCUM, DARBUS, NESMONARTIS, w które schwytasz ich wizerunki. ENPHODDARIBUISEC, EBO! Jak użyć takowe lustro powiedział mi mag i kapłan doliny Zurnos, gdzie Wielka Noc jest poprzedzana przez Wielki Dzień Przez dziewięć dni o zachodzie słońca zapalaj nad naczy­ i Siedem Pieczar prowadzi do trzewi ziemi. niem słodkie kadzidła i każdego dnia wypowiadaj jedno z po­ Weź naczynie sporządzone z kryształu. Niech posiada kształt wyższych słów. ałchijmicznej retorty. W dniu i godzinie Księżyca, kiedy jego Zjawy duchów będą widziane na dnie naczynia, kiedy je moc wzrasta, a Słońce znajduje się w Domu Skorpiona, napisz przywołasz mocą twej Sztuki. Dusze zmarłych natomiast udzielą na pergaminie Szyfr Zosimosa: ci prawdziwej odpowiedzi na pytania zgodnie z ich naturą.

Niech pokryje go zapach piżma.

Następnie zmieszaj w wielkim moździerzu jedną część na­ stępujących ingredientów:

Bukwica, pomurne ziele, wężowe zielsko, czarny bez, dyptam z Krety.

Potem dodaj jedną trzecią części cytwaru, galangalu, doro- nicum, amoniaku, opoponaksu, spodium, szaentusu, hebanu, pień armeniku, eliksiru Pontusa i winnego moszczu. Sporządź z tego proszek i umieść go w alembiku. Dodaj destylowanej morskiej wody, by objętość substancji zwiększyć czterokrotnie. Naczynie przykryj pergaminem i odstaw je, by substancja sfer­ mentowała w ciągu piętnastu dni.

123 122 paktując z taką istotą pilnuj się zatem dobrze. Wiadomo bowiem dobrze nielicznym, iż wola zmarłego cza­ rownika posiada moc przewyższającą możliwości ciała. I może on powstać z grobu i uczynić to, czego za życia nie zdążył. Dokonuje takiego zmartwychwstania, głównie po to, by upra­ By zawezwać zmarłych wiać rzeczy niegodziwe i szkodzić innym. Z łatwością powró­ ci do życia, jeśli członki jego zostały nie ruszone. A są na to sposoby. Są także przypadki, kiedy jego wola podnosi się, gdy Istnieją także inne sposoby porozumiewania się ze zmarłymi. ciało jest zniszczone, a zachowały się jedynie jego szczątki lub By przywołać je ze świata, w którym wiecznie błądzą, musisz prochy. Ciało będzie służyło mu do samego końca. Całe czy znać cielesne imię nieżyjącego. Dobrze zastanów się, w jakim rozdarte, do końca!11). celu pragniesz odbyć konwersację. Większość dusz do niczego Kiedy już poznasz imię zmarłego, a przedtem odkryjesz tak naprawdę się nie przyda. Wiedza, jaką zgromadziły, jest miejsce jego spoczynku, możesz przystąpić do dzieła. niczym płomień dopalającej się świecy. Nie pozostaje nawet W dniu i godzinie Saturna, kiedy Księżyc zniknie z nieba, ślad. Wiedz, że im dłużej dany duch przebywa w sferach po­ zdobądź prochy zmarłego i złóż je do zwykłego glinianego na­ zaziemskich, tym, jego wiedza może być większa. I te kwestie czynia. Na pergaminie napisz jego imię wykorzystując alfabet rozpatrz dobrze. Zwykli ludzie, przebywają na tych planach Nug-Sotha. Włóż go do naczynia, które zapieczętujesz następnie zupełnie pozbawieni wolnej woli i świadomości. Przyjmują woskiem i odłożysz na miesiąc. kształt larw, które trwać będą, póty nie stopi ich ostatecznie Gdy przyjdzie czas spotkania przygotuj odpowiednio miej­ trawiący strumień Próżni. Ponownie sprowadzeni na ziemię sce swego dzieła. Niech pali się siedem świec i siedemnaście będą się zajmować i rozprawiać o swym życiu i tylko o takim kadzideł. ci opowiedzą. Co innego czarownicy; ich mądrość jest ponad­ Naczynie ustaw na ołtarzu. Zdejmij woskową pieczęć. Roz­ przeciętna. Imię zwykłego śmiertelnika odkryjesz bez trudu, pocznij inkantację: lecz co innego maga! A w dodatku takiego, który żył setki lat temu. Lecz mocą swej sztuki możesz wywiedzieć się i tego. Przyzywam cię z Zewnętrznych Sfer Zrodź shoggotha. Niech jego celem będzie odnalezienie praw­ Ciebie, który błądzisz pośród ciemności nocy dziwego imienia zmarłego. Niech wgryzie się w czarną glebę Duchu zmarły, samotny wędrowcze! jego grobu, a jeśli będzie trzeba, nawet i w trzewia ziemi. Odnaj­ Oto zwracam ci twe ciało dzie je i sprowadzi przed twe oblicze. A jeśli moc czarownika Shub-Niggurath! ATHAMA! IA! sprawi, że wymknie się shoggothom, znaczy to, że kunszt jego Zstąp z niebios ma znamiona magii związanej ze Starożytnymi. Wtedy ewokuj Wstąp do ciała Dursona. Pamiętaj jednakże, że imię zostanie ci ujawnione, lecz Ponownie i pierwotnie samo spotkanie może być wielce niebezpieczne. Sam zresztą Mocą mej sztuki nakazuję w odpowiednim czasie sporządzał będziesz odpowiednie za­ bezpieczenia i zaklęcia, by przetrwać w swej formie eony i by żaden czar śmiertelnika nie naruszył zdrowia twego i spokoju. 11) Cały przytoczony akapit został ominięty z nieznanych przyczyn w łacińskiej wersji Necronomiconu w przekładzie Olausa Wormiusa (przyp. tłum.). 125 124 Gdyż znam twe imię (wypowiedz je) przyzywam cię! ATHAMA! ATHAMA! KA! IAL KA! Przybywaj! Przyzwanie duchów zwierząt Wokół naczynia z prochami usyp krąg z proszku, który stworzyłeś w celu porozumienia się z duchami. Potem wypo­ wiedz te słowa: Duchy zwierząt możesz przywoływać po to, by nauczyły cię swego języka, sekretów i umiejętności. To pierwszy krok ku opa­ ASSA IA MA nowaniu sztuki przywdziewania swej duszy w ich kształty. KEFE'RA NE' Połam dokładnie stare i gnijące drzewo oraz świeże liście R'LYEH PLG'HI z drzewa tego samego gatunku. Wsyp je do naczynia, w którym ASSA KAKKAMU! znajduje się woda jeziora, olej, piwo i wino. Skrusz i przesiej do naczynia opium, miód, tabakę roztartą z masłem, wilczomlecz, W tym momencie bramy do Zewnętrznych Sfer zostaną włos psa, włos kota, włos lisa. Zmieszaj wszystko dokładnie. otwarte. Duch powinien się pojawić. Jeśli tak się nie stanie, Spożyj miksturę i trzykrotnie wyrecytuj inkantację: rzuć proszek Ibn Ghazi. Rozmawiaj z nim i dowiedz się tego, czego pragniesz. Wiedz, IIRHAB I IRHAB GIDIME I IRHAB że nie ma sposobu, by zmusić go do powiedzenia prawdy. Jedy­ GIDIM IGIBAR I IRHAB GIRGIAMMAKE na nadzieja w jego uczciwości i w przywiązaniu do cielesnego IGIBAR IGIBARBAR GIDIMMAKE bytowania. Zawsze bowiem możesz zagrozić zniszczeniem jego prochów, co ostatecznie pozbawi go szans ponownego zamani­ festowania się na ziemskim planie. Przyzywaj zmarłego, ilekroć zapragniesz. Kiedy uznasz, że jego obecność nie jest ci już potrzebna, tnij nad naczyniem mieczem Barzai i odpraw go taką formułą:

OGTHROD AI'F GEB'L - EE'H YOG-SOTHOTH 'NGAH'NG AIY ZHRO!

Po czym uczyń Znak Starszych. Pergamin z imieniem ducha spal w płomieniach świecy.

127 126 Przyzywam Cię, Potomku Bogów! Przywołuję Cię, Stworzenie Ciemności, poprzez Dzieła Ciemności! Przywołuję Cię, Stworzenie Nienawiści, poprzez Słowa Nienawiści! Przywołuję Cię, Stworzenie Marności, poprzez Ryty Marności! Przywołanie zmarłego Bóstwa Przywołuję Cię, Stworzenie Bólu, poprzez Stówa Bólu! Przywołuję Cię i przyzywam z Twej siedziby pośród Ciemności! Przyzywam Cię z twego miejsca spoczynku w trzewiach Ziemi! To, co Zmarłe może zostać przyzwane zawsze. Niektóre jednak Przywołuję twe oczy, by dojrzały jasność mej różdżki, która przepełnio­ jest uparte i pragnie pozostać tam, gdzie się znajduje. Wtedy na jest Ogniem Życia! nie powstanie, bezpieczne i z dala od wysiłków czarownika. Zmarły musi zostać przywołany z czterech stron świata i z Przyzywam Cię, Potomku Bogów! czterech wymiarów, gdyż nie wiadomo, gdzie jest. Wezwać Przywołuję Cię, Stworzenie Ciemności, poprzez Dzieła Ciemności! w ten sposób można Zmarłe Bóstwo formułą, którą tu podaję. Przywołuję Cię, Stworzenie Nienawiści, poprzez Słowa Nienawiści! Wymawiać ją należy głośno, a żadne ze słów nie może zostać Przywołuję Cię, Stworzenie Marności, poprzez Ryty marności! zamienione innym, inaczej bowiem Duch Boga pochłonie cię, Przywołuję Cię Stworzenie Bólu, poprzez Słowa Bólu! jako że tam gdzie przebywa nie ma ni pokarmu, ni wody. Poprzez Cztery Filary Ziemi, które podpierają Niebo, niech będą prze­ Przywołać Go musisz w sekretnym miejscu, gdzie nie ma szkodą dla tych, którzy pragną mnie zranić! okien, lub jest tylko jedno, które znajduje się na ścianie od Przyzywam Cię z Twego miejsca spoczynku w trzewiach Ziemi! strony północnej. Światła powinna dostarczać jedna ustawiona Przywołuję Cię i niech Twe uszy usłyszą Słowo nigdy nie wypowiedzia­ na Ołtarzu lampa. Nie musi być to nowa lampa, ołtarz także ne, poza Ojcem Twym, Starszym od wszystkich czasów niech nie będzie dziewiczy, gdyż jest to Rytuał Wieków i Sta­ Słowo, które wiąże i rozkazuje, oto moje Słowo! rożytnych. Powinieneś złożyć ofiarę, która będzie zgodna z na­ turą Bóstwa. I w czasie Przywołania wody ABSU się skłębią IA! IA! IA! NNGI BANNA BARRA IA! i poruszy się Cthulhu, lecz póki czas Jego nie nadejdzie, nie IARRUGISHGARRAGNARAB! powstanie. Oto zaczarowanie Zmarłego Bóstwa: Przyzywam Cię, Potomku Bogów!

Niech NAMMTAR otworzy me oczy i ujrzę... (Imię Przywoływanego) Przywołuję Cię, Stworzenie Ciemności, poprzez Dzieła Ciemności! Niech NAMMTAR otworzy me uszy i usłyszę... (Imię) Przywołuję Cię, Stworzenie Nienawiści, poprzez Dzieła Nienawiści! Niech NAMMTAR oczyści mój nos, tak bym mógł poczuć Jego nadejście Przywołuję Cię, Stworzenie marności, poprzez Ryty marności! Niech NAMMTAR otworzy me usta, by mój głos usłyszały granice Przywołuję Cię, Stworzenie Bólu, poprzez Słowa Bólu! Ziemi Niech NAMMTAR uniesie mą prawą rękę, bym stał się silny, by utrzy­ Przywołuję i przyzywam z Twego domostwa w Ciemności! mać Zmarłego.... (Imię) w mej mocy, w mej potężnej mocy Przyzywam Cię z Twego miejsca spoczynku w trzewiach Ziemi! NIECH ZMARŁY POWSTANIE!

128 Niech inkantacja ta zostanie wypowiedziana tylko raz, a jeśli Bóstwo się nie zjawi, nie kontynuuj przywołania, tylko zakończ w spokoju rytuał. Oznacza to, że można Je przywołać poprzez dzieło, którego lepiej nie zaczynać. Wstępna inwokacja do operacji Kiedy przed zmarłym jako ofiarę położysz chleb, pamiętaj, by polać go miodem, gdyż jest to przyjemność Bogini, Której przywoływania duchów zmarłych, Nikt Nie Czci, Która wędruje poprzez ulice domostwa wyjących które zamieszkują w Cutha, zagubionym psów i lamentujących niemowląt. W Jej to czasach zbudowano ku Jej czci świątynię i składano w ofierze niemowlęta, a Ona w zamian chroniła miasto od wszelakich wrogów. Liczba BAAD ANGARRU niemowląt jest niezliczona i niepoznawalna. Chroniła Miasto NINNGHIZHIDDA! póty jego mieszkańcy oddawali Jej dzieci. Lecz w końcu nie było już niemowląt. I kiedy nadeszła groza, odwróciła się Ona Przyzywam Cię, Wężu Głębi! i opuściła świątynię. Imię Bogini jest nieznane. Czyni tak, że Przyzywam Cię, NINNGHIZHIDDO, Rogaty Wężu Głębi! niemowlęta nie mogą zaznać spokoju i płaczą. Powód, by zmar­ Przyzywam Cię, ozdobiony piórami Wężu Głębi! łemu złożyć w ofierze chleb polany miodem wynika z tego, iż zostało niegdyś napisane: NINNGHIZHIDDO!

Chleb Kultu Zmarłego na jego ziemi zjadam Otwórz! Na dworze przygotowany, Otwórz Bramę, przez którą mogę przejść! Wodę Kultu Zmarłego na jego ziemi wypijam. NINNGHIZHIDDO, Duchu Głębi, Strażniku Bramy, pamiętaj! Królową jam jest, która odwróciła się od Miast, Otwórz, żebym nie musiał zaatakować Bramy! Tą, która nadchodzi z nizin w zatopionej łodzi, Otwórz, żebym nie musiał zniszczyć sztab! Tą jam jest. Otwórz, żebym nie musiał skruszyć murów! Jestem dziewiczą boginią, Otwórz, żebym nie musiał przeskakiwać przez jej potęgę! Wrogiem dla mego Miasta, Otwórz Bramę, żebym nie musiał spowodować, by Zmarli powstali Obcą na mych ulicach. i pochłonęli Żywych! MUSIGAMENNA URUMA BUR ME YENSULAMU Otwórz Bramę, żebym nie musiał dać Zmarłym mocy nad Żyjącymi! GIRME EN! Otwórz Bramę, żebym nie musiał sprawić, by Zmarli byli liczniejsi Och, Duchu, któż cię rozumie? Któż cię pojmie? aniżeli Żyjący! NINNGHIZHIDDO, Duchu Głębi, Strażniku Bramy, otwórz ją! Niech Zmarli powstaną i poczują woń kadzideł!

130 I kiedy pojawi się jakiś duch zamieszkujący w Cutha, nie obawiaj się jego kształtu czy formy, lecz wypowiedz te oto słowa:

UUG UDUUG UUGGA GISHTUGBI Wielkie zaczarowanie wszystkich mocy

Wtedy to przybierze stosowną postać i odpowie ci prawdzi­ wie na twoje pytania, które jemu zadasz. Zaczarowania tego można użyć tylko w razie ostatecznej ko­ Należy zapamiętać, że po tym, jak odpowie, zostanie odesła­ nieczności, lub po to, by uciszyć buntownicze duchy, które ci ny tam, skąd przybył. Nie można zatrzymywać go na dłużej zagrażają oraz powodują niepokój wokół Kręgu. Paktowanie ze ani próbować go uwolnić, gdyż jest to gwałt zawartego Paktu. zmarłymi duchami bardzo często wabi pewne istoty, których Sprawi to, że ty i pokolenia twych następców zostaniecie prze­ imion nikt nie poznał. Pewien bezzębny starzec, słysząc rozmo­ klęci przerażającą klątwą, gdyż bezprawiem jest przenosić kości wy kapłanów Damaszku, którzy zamartwiali się nad tym, jak zmarłych. Duch może być odesłany tymi słowy: zwalczyć bezbożny kult Starożytnych i rozprawiali o takich wydarzeniach, odrzekł, iż były to Ghasty, lecz nikt nie brał BARRA UUG UDUUG UUGGA! jego słów poważnie. Lecz pamiętam aż nazbyt dobrze proroczy sen, koszmar, który wyśniłem tej nocy po zasłyszanej rozmowie. Natychmiast zniknie i powróci do miejsca swego spoczynku. Z mrocznych czeluści jaskiń wypełzły jakieś polipowate stwo­ Jeśli jednak odmówi powrotu, po prostu wyrecytuj te słowa po­ rzenia. Pokryte były całe cuchnącym szlamem, pochodzącym nownie. Wówczas na pewno uczyni wedle twego polecenia. pewnie z podziemnych jezior. Bluźnierstwem byłoby stwier­ dzenie, że są dalekimi krewnymi ludzi, lecz cała groza tkwiła w tym, iż istotnie, widać było pewne między nimi z ludzkim gatunkiem podobieństwo. Stworzenia te śliniły się na widok przyszłej uczty. Oto bowiem w dolinie, która znajdowała się tuż pod zamieszkiwanymi przez nie grotami trwała bitwa. Kiedy starcie zakończyło się i zwycięzcy wojownicy odjechali, zeszły w dół i posilały się tymi, którzy legli na polu walki. Nie to jednak było najstraszniejsze, nie ich padlinożerność. O nie! Nie ruszali w ogóle zmarłych, lecz wyszukiwali rannych. Wiem, że nie tylko i te kreatury zostają zwabione. Jest ich znacznie więcej. Nie znam jednakże ani jednego maga, którego sztuka wiązałaby się z ich przyzywaniem i paktowaniem. Istoty te to nic więcej, jak odpady myśli lękliwych, niezliczonych myśli szalonych poetów, jak pożądania bezprawnie zaspokojonego, jak woni, którą wydaje topielec, zapachy, którymi przesączone

133 132 Duchy, Władczynie Sina, który sprawia, że jego łódź przepływa rzekę, są świeże groby. Jakiż więc cel byłby w ich sprowadzaniu na pamiętajcie! ziemię? Duchy, Władcy Shammasha, Króla Starszych, pamiętajcie! Dobrze byłoby, gdybyś przepędził takie duchy, zanim nie Duchy, Władczynie Shammash Guli, Królowej Starszych, osiągną mocy, która pozwoli zamieszkać im w wyższych świa­ pamiętajcie! tach. Tak długo bowiem, jak ziemia jest świadkiem ich obecno­ Duchy, Władcy Tshku, Władcy Annunakieg, pamiętajcie! ści, zyskują swą siłę i coraz trudniej je kontrolować. A potem Duchy, Władczynie Bogini Ziku, Matki Enkiego, pamiętajcie! stać się mogą równe bogom. Duchy, Władcy Ninnasu, Ojca Niezliczonych Wód, pamiętajcie! Zaczarowanie to wypowiadaj głosem pełnym mocy. Duchy, Władczynie Ninnuah, Córki Enkiego, pamiętajcie! Duchy, Władcy Ninnghizhiddy, który dźwiga twarz Ziemi, Duchy Niebios, pamiętajcie! pamiętajcie! Duchy Ziemi, pamiętajcie! Duchy, Władczynie NinnisiAna, Królowej Nieba, pamiętajcie! Duchy, Władcy i Władczynie Ognia, Gibil, Panie Największy na Twa­ Duchy, Władcy Ziemi, pamiętajcie! rzy Ziemi, pamiętajcie! Duchy, Władczynie Ziemi, pamiętajcie! Duchy Siedmiu Drzwi Świata, pamiętajcie! Duchy, Władcy Powietrza, pamiętajcie! Duchy Siedmiu Kluczy Świata, pamiętajcie! Duchy, Władczynie Powietrza, pamiętajcie! Duchu Khusbi Kuru, małżonko Nammtara, pamiętajcie! Duchy, Władcy Ognia, pamiętajcie! Duchu Khitim Kuruku, Córko Oceanu, pamiętajcie! Duchy, Władczynie Ognia, pamiętajcie! Duchy, Władcy Wody, pamiętajcie! Duchy Niebios, pamiętajcie! Duchy, Władczynie Wody, pamiętajcie! Duchy Ziemi, pamiętajcie! Duchy, Władcy Gwiazd, pamiętajcie! Duchy, Władczynie Gwiazd, pamiętajcie! AMANU! Duchy, Władcy wszystkich wrogości, pamiętajcie! AMANU! Duchy, Władczynie wszystkich wrogości, pamiętajcie! AMANU! Duchy, Władcy wszystkich dobrodziejstw, pamiętajcie! Duchy, Władczynie wszystkich dobrodziejstw, pamiętajcie! Duchy, Władcy Zasłony Cieni, pamiętajcie! Duchy, Władczynie Zasłony Cieni, pamiętajcie! Duchy, Władcy Światła Życia, pamiętajcie! Duchy, Władczynie Światła Życia, pamiętajcie! Duchy, Władcy Piekielnych Obszarów, pamiętajcie! Duchy, Władczynie Piekielnych Obszarów, pamiętajcie! Duchy, Władcy Władców Marduka, pamiętajcie! Duchy, Władczynie Władczyń Marduka, pamiętajcie! Duchy, Władcy Sina, który sprawia, że jego łódź przepływa rzekę, pamiętajcie! 135 134 Wielkie Mistyczne Zaczarowanie By dosiąść nocy na skrzydłach Shantaków

IAADUENI Istnieją pewne sposoby, by doznać rozkoszy stopienia się z nocą, zanurzenia w jej ciemnościach i szybowania wśród wszelakich ich aspektów. Różne bowiem odcienie przyjmuje czerń. IA IA IA! W dniu i godzinie Księżyca ulep z gliny posąg. Niech nie ADU EN I BA NINIB będzie to ani mężczyzna, ani kobieta. Gotową figurę przybierz NINIB wodorostami i innymi zielonymi roślinami, które wyrastają nad BA FIRIK brzegami wód. Postać tę okadź zapachem Zkauby. FIRIK BA AGGA BA ES Znaleźć musisz wejście ku trzewiom ziemi prowadzące. Musi AGGA BA ES BA AKKA BAR! być naturalne, a zatem najlepszym takim miejscem będzie ja­ AKKA BAR BA AKKA BAR skinia. Ceremonii, której ci przekazuję, za żadne skarby nie AKKA BARA BA AGGA BA ES odprawiaj w sztolni lub kopalni. Choćby nie wiem, jaka siła AGGA BA ES BA PIRIK cię wabiła w takie miejsce, nigdy nie wolno ci zanieść tam PIRIK BA FIRIK przybranej w wodne rośliny postaci Boga. Nie służą one celo­ FIRIK BA NINIB wi twego rytuału. Istnieją siły w kosmosie, które odpychają się NINIB BA ADU EN I wzajemnie i wrogo wirują w oceanie nieskończoności. Pochła­ IAIAIA! niają się i zatapiają w otchłaniach smolistej czerni, gdzie skowyt KUR BU IA! wydaje jedynie wiatr pozbawiony ducha. Tam istnieje jedynie EDIN BA EGA Nicość. I niech głupcom słowa te wydadzą się paplaniną starca. ERIM BA EGURA Pewni magowie wykorzystują takowe miejsca do przyzywania E! E! E! sił, które wiernie służą Starożytnym lub wiodą samotny ży­ IA! IA! IA! wot. Zamieszkują w nich Cthonianie, a czasem można spotkać EKHI IAK SAKKAK szkaradne polipowate Grzyby z Yuggoth, zwane Mi-Go, które EKHI AZATHOTH na skrzydłach swych zanoszą umiłowany rdzawy pokarm Ojcu EKHI ASARU i okropieństwo, które starsze niż rodzaj ludzki pisma nazywają EKHICUTHALU je w swym archaicznym języku Shudde M'ell. Jego imię wyryte IA! IA! IA! zostało na kamiennych tablicach z G'harne. Same w sobie są one potężnym artefaktem, lecz potęgi, jakie przyzywają, zdają się być nieokiełznane. Takowe najniższe jaskinie nie są zgłę­ bione przez mogące je ujrzeć oczy, gdyż ich cuda są dziwne

137 136 i przerażające. Przeklęta jest ziemia, gdzie zmarłe myśli żyją Mocą zawartą w tajemnych imionach w nowym i osobliwym ciele i zły to umysł, który nie posiada Kluczem do bram nieżywych miast mocy swej. Mądrze rzekł Ibn Schacabao, że szczęśliwym jest Przyzywam was, skrzydlate demony nocy! grób, w którym nie spoczywa czarownik i szczęśliwe to miasto ASSSARAMA NE! nocą, w którym wszyscy czarownicy są teraz prochem. Stare Przyzywam was odzianych w szron podziemi plotki głoszą bowiem, iż dusza diabłu zaprzedana nie posiada Wierzchowce z ciemności wyklute swej formy w cmentarnej glinie, lecz pożywia się i rozkazuje KADATH IA MA! robakowi, który pożera; póki z zepsucia nie zrodzi się nowe IA! IA! SHANTAK! przerażające życie i mroczne ziemskie istoty padliną się ży­ Przybywajcie! wiące przybywają, by siać niepokój i puchną, by móc jeszcze bardziej dotykać plagą. Wielkie otwory potajemnie wykopano Ponownie wykonaj Znak Kish. w miejscach, gdzie wystarczyłyby ziemskie pory i pewne istoty, które winny pełzać, nauczyły się stąpać. Ich żywiołem jest żar Zgaś pochodnię. Niech zapanuje absolutna ciemność. Usiądź duszności, które spowijają podziemne labirynty. i oczekuj na ich pojawienie. Wkrótce powinieneś zauważyć, Ty musisz znaleźć jaskinię, która zaprowadzi cię do znajdu­ że dzięki mistycznym okadzeniom figura stała się otoczona jącego się w niższych warstwach jeziora. Postaw tam figurę. eterycznymi zielonymi oparami. Wydzielać się również zaczną W nocy należnej jedynie promieniom gwiazd, a nie Księżycowi specyficzne i nieprzyjemne efluwia. Potem usłyszysz łopot poświęć ją, wykonując Starszy Znak tymi słowy: skrzydeł i towarzyszący im zimny powiew. Istnieją teraz dwie drogi. Mając zamknięte oczy i korzystając z mocy maści dosiądź BOKRUG SHAGGAI IA! Shantaka. Możesz także użyć proszku Ibn Ghazi, by rozświetlić HA'L BASH DA! na chwilę mroki groty. Wówczas, zapalając na chwilę ogień BOKRUG KHER pochodni, spal ów proszek i rozsyp popioły. Dostrzeżesz niesa­ KHER DINGIR THSA mowitego, posłusznego tobie wierzchowca. Odbędziesz przedziwną podróż. Sekret Misterium Nocy Nie odwiedzaj tego miejsca przez najbliższy rok. A kiedy tkwi w tym, że wielbić ją należy, kierując swe myśli w najdal­ taka pora już minie i nadejdzie najbliższy czas Yule, udaj się sze głębie. Nigdy odwrotnie. Ujrzysz tunele. Będzie panowała tam i dokonaj dzieła. w nich nieprzenikniona ciemność. Oślepniesz. Nie obawiaj się Posąg okadź ponownie zapachem Zkauby, a w swe czoło jednak. Pochłonie cię wir mrozu. Tego również się nie lękaj. wetrzyj maść Khephnes. Bądź wytrwały. Każdy twój lęk zostanie wyczuty przez niosą­ Uczyń Znak Kish, pokłoń się i wyrecytuj następującą in­ cą cię istotę. Wiedz, że wówczas nie spotka cię nic dobrego. kantację: Ma ona swego pana, któremu składa ofiary w najdziwniejsze sposoby. Wkrótce w tunelach ujrzysz obrazy. Są to malowidła, BOKRUG DI RE MA! które wykonała noc, w czasie kiedy została stworzona. Przy­ REDES SARNATH AKKAS patruj się im uważnie. Niewiele ujrzysz w trakcie pierwszych AKKASSSS! Podróży. Zaleje cię cała fala wizji, które pokryją twój umysł

139 138 zapomnieniem wielości. Lot Shanataków jest dziki i niebywale prędki. Niegdyś podróżowały przez eony. Lecz pamiętaj, bądź wytrwały w swych zamierzeniach. Poznasz lepiej widziadła nocy. Mądrością cię przepełnią, nieosiągalną w inny sposób. A potem, potem zanurzysz się w wielką halę, gdzie na samym Wezwanie Tkającego Zasłony jej środku tryska światło, które mroczniejsze jest od najciem­ niejszych, bezksiężycowych nocy. Pochłonie cię. I znajdziesz się po drugiej stronie Bezkształtu. Niebo jest grobem Próżni. Wiedz, że Ten, Który Tka zasłony, jest zmienny i kapryśny, Kosmiczny wir trawi tam wszystko; czas, przestrzeń, duszę, a zatem wykonanie tego rytuału może być bardzo niebezpiecz­ myśl, słowo. Pozostaje Zaduma. Nieogarnięta, nienasycona, nie ne. Kapłani i astrologowie mrocznych kultów widzą dzięki potrafiąca znaleźć na nic odpowiedzi. Mieszka tam samotnie niemu przeszłość i przyszłość. Mają także moc podróżowania zrodzona wraz z pierwszym oddechem Bogów, pogrążona do innych wymiarów, a przede wszystkim władzę nad materią. w czasie przed czasem. Oto niewyobrażalny klucz Poznania. Pamiętać należy, że kiedy Krąg przestanie cię chronić, a On Spadniesz, w zdawałoby się, nieskończony upadek. prześliźnie się na ziemski plan, porwie twe ciało ku nieznanym Kiedy wrócisz do swego ciała umysłem, wykonaj odpowied­ światom, skąd nie ma już powrotu. On to bowiem tka zasłony ni egzorcyzm. Potem uczyń Znak Starszych i odejdź w mil­ przestrzeni wedle swej woli i radości Tych, Którzy pełzają po czeniu. strumieniach czasu. Od tej pory coś będzie ci towarzyszyć. Nie próbuj nawet Wpierw, błogosław go poprzez nadanie Jemu świętego wi­ tego przywołać do świata widzianego oczyma. Jeśli to w ogóle zerunku w żelazie lub gorzej, w glinie. Jest to niebezpieczne, oblecze się w kształt i formę, albo wyda tchnienie, popadniesz gdyż kaprys może sprawić, że On nie przyjmie tej ofiary. Są w ostateczny obłęd. Ujrzysz siebie w najprawdziwszej postaci. jednakże tacy, którzy posiadają oblicze Daolotha. Niechętni są jednakże w dzieleniu się nimi. Tak naprawdę wielu z nich znalazło je w swych wizjach bez poszukiwań. Kiedy uzyskałeś wizerunek, który przyjmie, gdy się pojawi, możesz odprawić rytuał. Wykonaj go w nocy, pośród całkowi­ tych ciemności. Nie zapisuj jego skutków; nie są przeznaczone dla śmiertelnych. Wykonaj Pentakl Planów. W tym celu pozyskaj gałęzie jesio­ nu. Jeśli nie jest to możliwe, pentakl można nakreślić na ziemi, używając kredy bądź soli. Drzewa ułóż w kształt czaszki. W jej zwężeniach umieść dwie grube świece, pomiędzy nimi dwie części mandragory, trzy liście bluszczu i jedną część soli. Trzy kroki przed pentaklem umieść sporządzony wizerunek. Zapal świece. Stań przed wizerunkiem i dotknij go przygoto­ wanym uprzednio żelaznym prętem. Potem rzuć go na ziemię i wypowiedz te słowa: 141 140 UTHGOS PLAM'F DAOLOTH ASGU'I! Przybądź, Ty, Który rozciągasz się wzdłuż zasłon percepcji I ukazujesz rzeczywistość z Poza. Niech stanie się to tu, Jak na Yuggoth, Tond i Shaggai Jak w Yaddith-Gho, Yian-Ho i Tsan-Chan. Czasem Twego przyjścia jest noc I otchłań nocnego czasu jest mostem. Pojaw się w naszych sferach, byśmy poznali Twą wiedzę. IA TH'AILOG! KTHAKLUTH M'KHUR'G ATH'LYS! Księga Klucza, IA DAOLOTH!

Kiedy zgasną świece, Tkacz pojawi się w pentaklu. Potem labiryntów Zin oraz możesz wypytywać Go o sekrety. Nie wykonuj żadnego odpędze­ nia, gdyż kiedy ujawni ci to, czego pragnąłeś się wywiedzieć, odejdzie za Zasłonę Otchłani. Jeśli jakakolwiek część rytuału zostanie odprawiona niewła­ tuneli R'lyeh ściwie, lepiej zakończyć ceremonię zanim pojawi się Tkający. Jeżeli świece płoną żółtym blaskiem, świadczy to o Jego przychylności. Bądź pewien, że rytuał wykonywany jest w momencie Tka­ nia Zasłony, gdyż czas ten jest krótki. Jak się tego dowiedzieć? Użyj swego magicznego kunsztu. Powiedziano mi, iż może On obdarzyć czarownika mocą postrzegania prawdziwej natury świata. Wiedz, że taki ekspe­ ryment jest wielce niebezpieczny dla umysłu i duszy tego, kto chciałby taki dar otrzymać. Klarkash-Ton opowiadał o pewnym akolicie, który skorzystał z tego daru. Spotkał swą śmierć z rąk swych przerażonych towarzyszy, kiedy otworzył to, co rosło wewnątrz.

142 Istnieją sposoby, w których umysł ludzki jest niczym oko. Moż­ Wielki Klucz winien być stworzony z czystego srebra, me­ na użyć go, by zogniskować moce istniejące w przestrzeniach talu Księżyca. Będzie jaśniał blaskiem pośród zmroków Zin, istniejących pomiędzy światami. Doprawdy, każdy człowiek oświetlał twą drogę i rozpraszał swą mocą czające się upiory, może tego dokonać, jeśli nauczy się oddzielać umysł od ogra­ jeśli narzędzie to zostanie stworzone z innego metalu, inne niczających go więzów ciała i wprowadzić w stan transu. Dla okażą się być rezultaty. U jego góry winien być wygrawero­ czarownika, który opanował taką sztukę, nie ma niczego, co wany Starszy Znak, przed którym drżą przerażające stworze­ byłoby niemożliwe. Będzie on w stanie ujrzeć najdawniejsze nia, zamieszkujące mroczne obszary kosmosu. Wypatrują one i najodleglejsze krainy tego świata za pomocą oka umysłu. I bę­ z utęsknieniem powrotu swego pana, Nu'ak-Batura i pamiętają dzie mógł zadać swoim wrogom taką śmierć, która nie zostawi Starszy Znak, który zamknął sklepienia Zin i uwięził w jasnych po sobie śladu, a sczezną oni w wielkim strachu i grozie. przestrzeniach ich władcę. Kiedy zbliżą się do ciebie, pokaż By wejść w labirynty Zin musisz zachować swoją wolę i pra­ im Znak, a odwrócą się i zaniechają swych zamiarów. Cztery gnienie na skraju snu. Jeśli Wrota okażą się zbyt trudne do zęby winien mieć Klucz - cztery elementy, będące symbolem przeniknięcia, pomocą służyć Ci może Wielki Srebrny Klucz. manifestacji równowagi między światem jawy i snu. Pamiętaj jednakże, że podróż po labiryntach Zin nie jest bez­ Kiedy go wykonasz, w dniu i godzinie Księżyca połóż go pieczna. Wielu ludzi umarło w swych snach, krzycząc na wi­ przed sobą. Zamknij oczy i wyobraź sobie, jak promienie luny dok spotkanych tam widziadeł. Wielu skończyło, roztapiając zalewają go swym światłem, a wszystko wokół zaczyna tonąć się w opętańczym szaleństwie. Ich umysły roztrzaskały się w srebrzystej poświacie. Ukryj go w sporządzonej ze srebra szka­ o kamienne korytarze tej krainy niczym kryształowy dzban. tułce i trzymaj z dala od słonecznego blasku i oka profana. Wrota zostaną otwarte tym Kluczem. By zrozumieć, czym Kiedy rozpoczniesz podróż, niech ziemska forma Klucza będzie one są, musisz pojąć naturę Zin. Leży ona pośród snów ludz­ przy tobie. Gdy napotkasz wrota wsadź go w odpowiedni otwór kości, a zamieszkują ją stworzenia, które pamiętają czasy Sta­ i przekręć. Nie zapominaj wyjąć go i zabrać ze sobą! W innym wy­ rożytnych. Znajdująca się w tym mieście brama, długie wieki padku drzwi mogą się zamknąć, a ty znajdziesz się w środku bez była zapieczętowana i nie używana. Nie wiadomo jednak, kto możności powrotu. Wiedz, że wówczas czeka cię pewna zguba. ją zabezpieczył. Wejście bez przekroczenia Drzwi może wiązać Wśród krajobrazów Zin Klucz posłuży ci do oświetlania drogi się ze śmiercią, gdyż zamieszkujące miasto bezimienne bestie i obrony przed zamieszkującymi tam nienarodzonymi istnienia­ nie znają litości. Wrota jednakże, mimo że są ścieżką najspo­ mi. Jak bowiem może żyć to, co nie ma swego Stworzyciela? Tam kojniejszą, to nie oznacza, że łatwą. To, co żyje po jej drugiej przenikają się możliwości tego, co Spełnione, i tego, co nigdy Nie stronie nadal obawia się pieczęci Starszego Znaku. Nastąpi. Śmierć i Narodziny wiążą się w jeden wirujący węzeł. Do Bramy Najgłębszego Snu wiedzie siedemdziesiąt stopni. Pamiętaj te słowa: wielu magów odważyło się przejść przez te Nie wolno skupić się na jej znaczeniu, lecz wędrowiec powinien wrota, lecz niewielu wróciło posiadając zdrowe zmysły. przeniknąć przez nią i kontynuować swą podróż poty ciemności Odnajdziesz tam olbrzymie hale, wielkie labirynty, które Zin nie zamanifestują się same. Może stać się tak, że na swej przepełnione są grozą i cudami. Wiele z nich odnaleźć można drodze napotkasz kolejne wrota, jedne, dwoje czy osiem. Wnika] w zrujnowanych sklepieniach, które niegdyś zapieczętowano. w nie i trwaj w swym zamierzeniu. Kiedy nauczysz się właściwie Wiedz również, że wszystkie ścieżki Zin tworzone są przez poruszać, każda taka przeszkoda przeniesie cię tam, gdzie zapra­ pogrążoną we śnie wolę człowieka, a zatem to, czego tam szu­ gniesz się znaleźć. Musisz jednak posiadać Klucz. kasz odnajdziesz, jeśli twa wola okaże się wystarczająco silna.

145 144 To sekret. Kiedy odnajdziesz największą salę, znajdziesz się Wiedz również, że morze, w którym dane jest ci przebywać sta­ w samym środku tego świata. Rozciąga się on we wszystkich wać się będzie gęstsze i gęstsze. Formować się zacznie w coraz to kierunkach aż do granic nieskończoności, które można tam bardziej wyraźne obrazy i fantazmaty, przez które brnąć będziesz napotkać i przez nie przeniknąć. musiał wytrwale. Zważaj, powiadam ponownie, gdyż to Martwy, Odnaleźć tam możesz wiele dróg prowadzących do pozy­ lecz Śpiący kształtuje swe senne myśli i marzenia. Im dalej się skania nie materialnych rzeczy. Kiedy pragniesz posiąść moc, posuniesz, tym i czas będzie zbliżał się ku teraźniejszości i grozy, poszukaj w Wielkiej Hali zrujnowany kamienny tron. Wiedzieć która w każdej chwili twego tam przebywania może cię pochło­ z pewnością będziesz, jakie kroki masz poczynić, by twą duszę nąć na wieki wieków. A potem ujrzysz wielkie wrota. Napotkasz przepełnić siłą. Odnajduj symbole twych pragnień. Jeśli sztuka Strażnika. Niech Zagan nauczy cię tajemnego słowa, którym go twa nie jest doskonała i nie potrafisz znaleźć wrót do pożąda­ przebłagasz i przejdziesz na Drugą Stronę. Znajdziesz się w szcze­ nych rzeczy, wezwij wpierw Anabotha; nauczy cię jak rozpo­ linach, gdzie żadne prawa nie istnieją. Oto bowiem odkryjesz, znawać ścieżki. Wielka Hala Zin posiada wiele wyjść i czar­ że za wrotami wstąpiłeś na kamienne stopnie, które nie prowa­ nych dziur, które są bramami do innych ukrytych w krainie dzą ni w górę, ni w dół, lecz w bok. A potem korytarz zwęzi się lub poza nią miejsc. Zważaj, gdyż możesz łatwo się tu zagubić i skieruje lekko w dół, lecz w tej chwili samej poczujesz olbrzymi i nie wrócić do swego świata. Pełno tu ukrytych pułapek, któ­ ciężar, który naprze na ciebie jakbyś miał za chwilę runąć z po­ re czekają na wędrowców. Prowadzą do Nikąd, Nigdy i Poza. wrotem w górę. Lecz nic takiego się nie stanie, gdyż w bok runąć Otoczy cię i oplecie sieć kleista i niewidoczna i znajdziesz się nie można! A gdy wejdziesz już na pokrytą tajemnymi znakami wśród mgławic, które porwą cię w otchłanie Azathotha. i hieroglifami Pochylnię, wiedz, że znalazłeś się na dachu świata, który spoczywa na samym dnie bytu rodzaju ludzkiego. Nie ma tu Znajdują się tu także tajemne tunele prowadzące do R'lyeh. kątów, a światło zdaje się zapadać w nieprzeniknionym smolistym Ich odnalezienie pośród setek pasaży i pułapek nie jest łatwe. zaciemnieniu po to, by trysnąć mlecznym błękitem i stopić się Istnieją jednakże proste sposoby, które pozwolą ci odnaleźć wła­ ponownie we wszech przenikającym granacie. Odkryjesz wkrótce ściwe drogi. Wędrówka samymi tunelami wymaga najwyższego czarną kamienną wieżę, na którym nieludzka ręka wyryła znaki czarnoksięskiego kunsztu. Przebudzenie takowych mocy nie jest i figury nieznanych człowiekowi istot. Tu przedstawiono misterium rzeczą trudną, gorzej z ich opanowywaniem i korzystaniem w od­ Ich nadejścia, radości, zepsucia, rozkoszy, zniewolenia i oczekiwa­ powiednim czasie. Odwaga i umiejętność przebywania poza czasem nia na ponowne nadejście. Tu odkryjesz Klucz do pojęcia słów i przestrzenią są wymagane przede wszystkim. Cóż z tego, iż we zawartych w tej księdze. Porazi cię swą diabelską mądrością. śnie potrafisz unieść się w powietrze, kiedy jakieś siły wyniosą Poznasz Prastare. Potem Jego moc, którą dotknąłeś przeniesie cię cię nagle wśród chmury, a ty stracisz władzę nad swym umy­ do przestrzeni Dawnych Snów Tego, Który Czeka w Uśpieniu. To słem i duchem? Wiedz, że tunele Rlyeh wymknęły się mocom czarna i cuchnąca kraina. Z dziwnych bagien wyłania się sto po przestrzeni. Prowadzą w górę i w dół, poprzez eony przeszłości sto monolitów, których szczyty zasłaniają ostatnie blaski złotego i czasy, które mają nadejść. Poprzez morze wizji miriadów ludz­ światła księżyca. Widok oświetlają jedynie umykające ich pochła­ kich wspomnień, nadziei i oczekiwań. A gdy znajdziesz przed niającym cieniom żałosne w swej mocy promienie. Twe ciało sobą zadziwiającą granatową pustkę i zaleje cię fala ekstatycznego pokryje niesiona przez wilgotny wiatr zielona i szlamowata masa, uniesienia na widok ogromu przestrzeni, nie poddawaj się nadto a opary się z niej wydzielające sprawią, iż wpadniesz w narko­ swym uczuciom. Zważaj, bo i tu możesz się zagubić i nie odna­ tyczny trans. W swych upiornych wizjach ujrzysz atawizmy po- leźć już znaków, które naprowadziłyby cię na drogę powrotną.

147 146 Odwróć się na Wschód grążone w splendorze nie-umysłu, pozbawione możliwości bycia i krzyknij donośnym głosem: N'TFET! pozbawionym, gdyż tam istnieje tylko zdolność do powolnego Potem na Południe: MU'ATH! pełzania w czymś, co chory rozum próbowałby nazwać czasem. Na Zachód: SHSUBS! Tam nie odnajdziesz starożytnej wiedzy, gdyż starożytność jeszcze I wreszcie, na Północ: B'GEBH! się nie narodziła. Oto koszmarne wizje tuneli R'lyeh. Ogarniająca myśli gadzia mądrość strawi wszystko co ludzkie i zatopi wśród niezliczonych fal tchnień Wielkiego Cthulhu. A wtedy połączą się Niech słowa odbiją się echem wśród świątynnych sal. Po­ wasze umysły. Nie będzie już niczego. śród wibrujących coraz bardziej dźwięków wypowiedzianych słów, w miejscu, gdzie Wypowiedziane powraca przez wieki, Jeśli poczujesz, iż posiadasz odpowiednią moc, sam możesz gdyż dawno nikt nie śmiał wymówić tu słów, zaintonuj psalm pomóc w tym, by kropla Jego bytu wlała się swym ogromem wielkiej mocy: w twojego ducha. Jest to możliwe tylko wtedy, kiedy spożywa­ łeś Jego sakrament. Phnglui mglwnafh Cthulhu R'lyeh Wgah nagi fhtan Stojąc przed Wielką Świątynią rozbierz się zupełnie. Na swe ciało nanieś takie oto Imiona: Stanie się to, co stać się miało. Poczujesz nigdy nie znany ci wcześniej chłód i wilgoć. Coś obcego przeniknie twe ciało i zgwał­ Na czoło: N'TFET ci marne resztki twej czystości. Posiądzie każdy aspekt twej duszy Na serce: MU'ATH i ciała. I spojrzysz w Cyklopie Oko. Ia! Cthulhu! Azaq Baq la! Na brzuch: SHSUBS Gdy dusza twa nie zostanie splamiona w żaden sposób, wiedz, iż posiadasz w swym władaniu magię nad wszelakimi mocami Do ich nakreślenia posłużyć ci może szlam, którego pełno dostępnymi człowiekowi. Przejście przez tunele R'lyeh stanie się jest wokoło. prostsze i coraz to łatwiejsze. Odkryjesz wśród nich wiele pasaży, Wejdź do Świątyni. U wejścia możesz poczuć potężnie wie­ które zaprowadzą cię w głąb strumieni i emanacji tego Miasta. Jest jące dzikie wiatry bądź ujrzeć olbrzymią falę, która w jednej ono nieskończone i tak naprawdę niezniszczalne. A gdy gwiazdy chwili pochłonie twą duszę po wieki. To ryzyko. Żaden rytuał, zajmą na firmamencie nocy właściwe położenie, Czas jego nadej­ żaden egzorcyzm, ni wypędzenie nie pomogą i nie wesprą dzie i wyłoni się z głębin oceanu. Jego ogrom zaleje cały świat, cię. Kiedy twa stopa dotknie posadzki bluźnierczej budowli, a Wielki Cthulhu ponownie weźmie w posiadanie Ziemię. wymów te słowa: Kiedy zdecydujesz się powrócić z Zin na plan twego istnie­ nia, musisz dokładnie zamknąć Bramę, gdyż w chwili, gdy Przyzywam Was, Wielcy Starożytni, będziesz przebywał w stanie półsnu, przeniknąć przez nią Którzy wędrowaliście przez ziemię w dawnych dniach. mogą wielce przerażające rzeczy. Niech Klucz rozświetli się Cthulhu! Przyzywam Cię, byś obdarzył mnie wizją srebrzystym blaskiem, który potem zacznie zanikać. Wykonaj Ciemnej, pierwotnej Ziemi. Znak Koth i będziesz bezpieczny. I naucz mnie, jak się po niej poruszać, Nad swym narzędziem odpraw stosowny egzorcyzm. Wykona] Bym poczuć mógł Twe wspomnienia również odpowiednie odpędzenie, jeśli poczułeś, że pewne siły I dojrzeć chwałę Wielkiego R'lyeh. ruszyły w ślad za tobą i przedostały się do twego świata. C'YUR LASHEB TINOD!

148 Jak wykonać Pierścień Hypnosa Wykonaj pierścień z dziewiczego srebra w dniu i godzinie Jowisza i wyryj na nim te oto charaktery: Królestwo snu dotyka ziemski świat na wielu płaszczyznach, ale tylko poza potężnymi Wieżami Zachodu sny człowieka mieszają się z nićmi wieczności. Tylko tam, gdzie myśl posia­ da formę i rządzi szkarłatny Hypnos, tam właśnie budzący się człowiek podąża Doliną Snu i spoglądać jest mu dane na W dniu i godzinie Merkurego dodaj do pierścienia kawałek Pajęczynę Umysłów. brązu z naniesionym poniższym charakterem: By przedostać się do snów innego człowieka, by poruszać się Przez jeden księżycowy cykl wystaw pierścień na takie wa­ w jego snach, musisz znać Imiona i Sigile czterech Strażników runki, by srebro jego sczerniało, a brąz pokrył się zielenią. tego królestwa oraz posiadać Pierścień Przejścia. W mroku Księżyca napisz Imiona i Sigile czterech Strażni­ Czterech Strażników, Duchy Zachodniego Portalu (przez który ków na pergaminie. Kiedy przyzywasz Strażników natrzyj go musisz się przedostać) mają składające się z pięciu liter imiona styraksem i wymów te słowa: i różne charaktery, w których zamknięte są ich moce. Są to: NAMUS, DACOS, CABID, LEEBO! Przyzywam was poprzez wasze starożytne imiona Służcie mi w mym dziele Patrzcie, oto wasze symbole! YAILISBO IBUZOD!

Połóż pierścień na pergaminie i cichym głosem wyrecytuj tę inkantację:

YOBUS RESUSYARTA NEBEE, RISSANUS NEBEE ZHIYA, VEN REBUSERIC NI ARDAS ARBAOS VANZEE GEREL ZIMPHANSE, NI NEBEE AWENHATOACORO, VEHATH, HAGATHORWOS

151 150 Spryskaj pierścień dwukrotnie sokiem z jałowca zmieszanym z olejem cybetu oraz zapachem kadzidła Zkauby, mówiąc:

NEMUS, DACOS, CABID, LEEBO Związuję was tymi słowy: ADULAL! ABUIAL! LEBUSHI! Pozwólcie mi przejść bez przeszkód Przez krainy waszego Królestwa I niech sen nie osłabi mych oczu

Uczyń Znak Kish.

Pierścień i pergamin umieść w ołowianej szkatułce. Schowaj ją na siedem dni. O światach innych Kiedy zapragniesz wejść w sny kogoś innego, w godzinie nocnej włóż pierścień na drugi palec lewej ręki, odwróć się na Zachód i przyciśnij brązowy kant do czoła wymawiając cztery Imiona. Dostaniesz się w ten sposób w chwilę, która znajduje się pomiędzy Wieżami Zachodu a królestwem snu. Wypowiedz imię śniącego i umysły wasze połączą się w jedność, póty Mor- feusz nie zniszczy czaru. Poprzez obrazy ze snów dowiesz się o sekretach i pragnie­ niach każdego śniącego mężczyzny i kobiety. Pamiętaj, że tyl­ ko ci, którzy śpią w godzinach nocy są w mocy Pierścienia, gdyż promienie słońca całkowicie niszczą jego siłę, i Klucz zostanie w ten sposób stracony. Duchy nie odpowiadają na drugie zawołanie.

152 Spoglądając w niebiosa, dotrzeć możesz swym umysłem w naj­ Wiedz również, że prawa nimi władające, bóstwa i przestrzenie odleglejsze ich granice. Istnieją tam sfery, które żyją innym w nich się znajdujące, skrywać się mogą pod wieloma imiona­ aniżeli ziemskim życiem, kiedy tylko poświęcisz im myśl. Przy­ mi. Trudno bowiem dotrzeć do prawiedzy, która znajduje się ciągają wędrowca, gdyż istnieją tylko dzięki niemu. Gdy tylko w Otchłani Zapomnienia. Cykle przemijają. nawiąże on z nimi kontakt, świadome swej marności, pragną Jest wiele sposobów na to, by odnaleźć płaszczyzny, na które go podtrzymać, jak długo mogą. Doprawdy, dziwne prawa nimi można wielokrotnie powracać. Egzystują one w formie pewne­ władają. Posiadają owe światy swą świadomość, której nie go rodzaju materii, która zagęszcza się i nabiera właściwości dostrzeże żaden ich mieszkaniec. Byt takowy znajduje się bo­ poprzez obcowanie z umysłem czarownika. Im bardziej taki wiem ponad wszystkim, co w nim egzystuje. To zaś z kolei jest świat jest spójny, tym łączy się z większą ilością podróżujących tak małe, że staje się niedostrzegalne z zewnątrz. Oto prawo dusz i umysłów. Wówczas przybiera bardzo wyraźne kształty. ich istnienia. Światów takich jest miriad i więcej. Z każdym Wizje jego dotyczące są czystsze aniżeli te, które dotyczą Zin, oddechem kosmosu rodzą się nowe, a stare umierają. Niezba­ choć zasady nim władające mogą czasem przypominać te, które dane i niepoznawalne są błękitne wszech przestrzenie. Wiedz poznawalne są w krainie dostępnej przez Formułę Srebrnego zatem, że jak wszystko to, co opisane jest w tej księdze, tak Klucza. Nie są to bowiem wymiary stworzone dla człowieka. i podróże do nich są wielce niebezpieczne. Istnieje możliwość, Kiedy mag odbędzie kilka wypraw do nich, będzie w stanie że pragnący przybyć do nich czarownik wywoła coś, czego stworzyć odpowiednią mapę, która umożliwi jemu powrót do nie pragnąłby ujrzeć. Nie tylko umysł podróżuje ku górze, lecz wybranej płaszczyzny, kiedy tylko tego zapragnie. Co więcej, także i coś, co je zamieszkuje zstępuje ku dołowi. Oceanicz­ wraz z nabraniem wprawy nie będzie potrzebował wracać za na próżnia błękitnego nieba zalać może świadomość maga każdym razem do swego ciała i ziemskiej formy, lecz nauczy i sprawić, iż zmysły jego zostaną kompletnie pomieszane. Nie się swobodnie przemieszczać z ciała niebieskiego na inne cia­ odnajdzie już drogi do siebie i domu swego. Przebywał będzie ła. Formuła Dho-Hna uczy wędrować w tym, co pomiędzy, te gdzieś wśród wymiarów, które odwiedził, a zarazem i na ziemi. słowa opisują zaś to, co ponad. Poznasz jeszcze to, co poniżej. Przenikną się sfery. Niewiele zrozumie człowiek z bełkotu sza­ Lecz istnieje w tym groza. Jest zresztą lęk i zadziwienie we leńca. Dziwne imion, rozmowy prowadzone z niewidzialnymi wszystkim, co znajduje się poza. Jest bowiem nieludzkie i dia­ osobami, czasem chichot nerwowy jedynie i słowa, które nikną belskie. Mądrość sama w sobie nosi znamiona diabelstwa. Towa­ w potokach wypluwanej śliny. Nie ma jednakże litości. Niech rzyszy jej smutek związany z pojmowaniem niepojmowanego. będzie to dobrze zapamiętane. Sztuką niebezpieczną jest życie W oczach mędrca zawsze czai się udręka. Patrz uważnie. wedle prawideł ścieżki czarostwa. Widziałem wiele. Pewien nie jestem, czy były to tylko wytwo­ Kiedy na każdy sposób doskonale opanujesz umiejętność ry mych koszmarów czy obrazy rzeczywistości; owej strasznej wykorzystywania Pentakla Planów lub Formuły Dho-Hna, bę­ kreatury dopadającej rodzaj ludzki i sprawiającej, że śpi on dziesz mógł wybierać sobie miejsca, w które zapragniesz wnik­ snem wiecznym, utożsamiając się ze Starożytnymi. Wszystko nąć. Najlepiej byłoby, gdybyś posiadał najdokładniejszą mapę zatem jest koszmarem. Nie wiem już, kiedy śnię, a kiedy patrzę nieba i opanował sztukę wypatrywania różnych zamieszkują­ oczyma przebudzonego człeka. cych je ciał. Wertuj także stare księgi astronomiczne i tablice Zostałem wrzucony w dziurę wirujących wiatrów, gdzie z wyrytymi nań przestrzeniami. Im twa wiedza będzie bogat­ centrum jej zanikało w swym pędzie, tworząc świat zwany sza, tym łatwiej odnajdziesz drogę do odpowiednich miejsc. Nigdzie. Żaden filozof nie śmie nadać mu imienia w swym

155 154 rodzimym języku. Jest on niepoznawalny, gdyż nie ma cieni wydobywany jest w wąskich sztolniach. Służy on uzyskaniu i żadnego punktu odniesienia. Rzednie tam skupisko materii nieśmiertelności. Wiedzący z Tond wykonywali zeń specjalne i rozdzielają się od siebie ogień, woda, powietrze i ziemia. szkatuły, w których przechowywali mózgi wyjęte z umierają­ Doznać możesz roztopienia w jednym z tych aspektów. To cych ciał. Potem przenosili je do innych ciał. również może stanowić poważne zagrożenie. Możesz zostać Najbliższym innym źródłem tego minerału jest planeta Yug- w nich uwięziony i stać się na podobieństwo żywiolaka, który goth. Stamtąd pochodzą Mi-Go, grzyby, które wzniosły pozba­ ni woli swej nie ma, ni postaci własnej. Użyj zatem odpowied­ wione okien czarne wieże, rozpościerające się nad gorącymi nich egzorcyzmów i oczyszczeń aby oddzielił się od nich piąty morzami oraz górami toklu i innymi dziwnymi minerałami. element i przetrwał w zupełnym odosobnieniu. Jest to jedyny Spoglądają one także ponuro na długie rzeki, nad którymi warunek, by dokonać dzieła w sposób najdoskonalszy, zacho­ przerzucone są cyklopowe mosty. Tu także Mi-Go stworzyły wując właściwe we wszystkim proporcje. Świecący Trapezedr. Wiadomo mi, że grzyby owe nie były pierwszymi istotami zamieszkującymi to ciało. Również i dla nich prastarym wydaje się miasto zielonych piramid. Tam wrzu­

•k-k-k cona w otchłań przeznaczenia została bezpłciowa plwocina Azathotha, Cxaxukluth, ojciec i matka Tsathoggui. Na Yuggoth zamieszkiwały także uwięzione Skrzydła Słońca, które przedosta­ ły się tam z krain ziemskich snów i marzeń. Zamknięte zostały Zajrzałem w głąb planety, która okrąża dwie gwiazdy, w olbrzymim rubinie, gdzie cierpią wiekuiste męczarnie, gdyż a o której wspomniano w Objawieniach Glaaki. Wedle tych ścian kamienia nie zdoła zniszczyć żadna siła kosmosu. zapisów żyją tam Inkuby z Tond, gdyż tak zwane jest to ciało. Zbudowali oni miasto z czarnego kamienia i dziwnego metalu. Istnieją pewne sekretne powiązania pomiędzy nimi a Łowcą Powiada się, że Glaaki, zanim spoczęli ostatecznie na Ziemi, Mroku. To jednakże tajemnica. zamieszkiwali Tond, gdyż ciało to znajdowało się na ścieżce Wokół Yuggoth krąży księżyc zwany Nithon, drugim jest Gho- ich przeznaczenia. Tond okrąża martwą gwiazdę Baalbo oraz on. Tworzy on sieć jaskiń na Thog, którego bliźniaczym księży­ zielone słońce Yifne. cem jest Thok. Owa sieć nazywana jest Ghooryczną Sferą. Jej By znaleźć się tam, możesz użyć artefaktu, zwanego Kry- pojmowanie wymyka się ograniczonemu ludzkiemu umysłowi. stalizerem Snów. Odnajdziesz go w przestrzeniach Zin. Swym Kolejnym księżycem jest Zaman, lecz nikt nie wie, co na nim kształtem przypomina on żółte jajo, które emituje czasem pe­ się skrywa. Zawsze bowiem pozostaje w mroku. wien dźwięczny odgłos. Objawienia wspominają o tym, że służy Abbith to świat siedmiu słońc, za którym znajduje się po­ on doskonale do wglądu w odległe miejsca w snach, a także dwójna gwiazda Xoth. Stare legendy mówią o tym, że na tym do postrzegania wyższych wymiarów. Pamiętaj, że Krystalizer dziwnym, zielonym ciele przebywał niegdyś Wielki Cthulhu, posiada swego strażnika. Powiada się, że jest nim sam Hypnos, zanim jego powłoka nie odpadła od masy gazów oraz pogrążo­ lecz nie wiadomo, ile w tych słowach jest prawdy. nej w wiecznym samozniszczeniu materii i runęła w dół przez Istnieje moment, gdzie wszystkie strony świata oświetlane są wszelkie wymiary przestrzeni w podróż, która trwała eony. przez te same promienie słońca. Kapłani Tond zwali tę chwilę W taki to sposób pojawił się na Ziemi. Puslt i odprawiali wówczas swe rytuały. Czcili w nich istotę Równorzędnie do układu planet, w którym znajduje się zwaną Chig. W świecie tym znaleźć można tok'l, metal, który nasz świat, znajduje się Borea. Posiada ona trzy księżyce; Dro- 157 156 Do dziś, wśród dzikich puszcz wytrawny wędrowiec odnajdzie mos, Numinos i trzeci, którego imienia odkryć nie zdołałem szczątki ich dziwnych świątyń. Lecz niech będzie wiadome, iż w żadnych zapisach. Żadne z tych ciał nie obraca się wokół sama Shaggai została zrujnowane przez Niebiańską Czerwień, innego. Wszystkie zdają się być nieruchome, a jednak i tu a glify pokrywające niegdyś miejsca kultu są wypalone tak, cykl czasu ma swe miejsce. Misterium światów nie można że żaden z mędrców nie odtworzy ich już w całości, nawet za opisać słowem, a ręka trzymająca pióro drży na samo o nich pomocą zwarcia Zasłony Iluzji. Jest jednakże wspaniałość i w wspomnienie. ruinach i mądrość w nich się skrywa głęboko, choć z pozoru Wśród ruin czasu wywiedziałem się, iż został tam uwięziony głupiec nie zobaczy zbyt wiele!13). Itaqua. Umieścili go tam Starsi Bogowie, w miejscu zwanym Południowymi Polami. Potem jednakże wydostał się na wolność Wiedzę potężną posiadają czarownicy zamieszkujący Phi- dleeton, świat który krąży wokół piekielnej gwiazdy Yamil i rozpoczął swa tęskną tułaczkę po innych wymiarach i świa­ 14 tach. Mści się na swych prześladowcach, sprowadzając w miej­ Zacrat ). Także i wokół niej wiruje skąpany w nieprzeniknio­ sce swej hańby ofiary i zrzuca je z niebios na ziemię. Zepsucie nej nocy wierny towarzysz, Yuzh. Według prastarych mitów istot tam żyjących jest wcielonym szaleństwem, gdyż jako ofiary, Yamil Zacra wypluwa z siebie ognie, które krążą po całym którym udało się przetrwać gniew Itaqui, nazwały się dziećmi wszechświecie i uśmiercają żywe istoty. Widziałem, jak na wiatru i założyły kult swego oprawcy. W dziwnych zapisach pustyniach Wschodu na pewną karawanę spadł ognisty deszcz. na temat Borei dowiedzieć się można o rebelii, jaka wybuchła Miałem wówczas wizje i poznałem Phidleethon wraz ze Straż­ przeciwko Kroczącemu Po Wietrze. Zakończyła się ona jedynie nikiem Płomiennej Przemiany. Ci, którzy ofiarują jemu pakt, ostatecznym zniszczeniem życia w tym świecie. Także i śmierć mogą skupić w swych ciałach moce gwiazd i zyskać potężne tam nie żyje i nie kroczy już wśród dni i nocy. zdolności nekromantyczne, jako że żywe przenika się ze zmar­ łym i odwrotnie. Widziałem także dwa słońca koloru szmaragdu, które krążą wokół Shaggai, zamieszkanej przez atawistyczne shany o dzie­ Kiedy Ziemię pokryły wzniesione przez Starożytnych wieże, sięciu kończynach, ustach trzech i niezliczonych odwłokach. gdy z wód oceanów wyłoniły się monolity pokryte szlamem Żywiły się one na mych oczach promieniami swych słońc, ciałami pochłaniając ich promienie. Jednakże są one potęż­ 12) Planetę tę utożsamia się z Uranem (przyp. tłum.). nymi istotami posiadającymi przedziwne zdolności magiczne. 13) Ciekawy w tym kontekście wydaje się fakt, iż w roku 1768 powstała nosząca znaczący tytuł W starożytnych pismach wyrażano się o nich z przestrachem. opera Massa Di Requiem Per Shuggay (Requiem dla Shaggai). Napisał ją młody włoski Pnakotyczne Manuskrypty zawierają sposoby ich przyzwania kompozytor Benvento Chieti Bordighera, który urodził się w 1746 r. w Rzymie i odbył wiele podróży po Europie, gdzie w jej mało poznanych zakątkach odkryć musiał źródło swej inspi­ i pętania. Skryte są na szczęście między wierszami. Shany żyły racji. Opera została wystawiona jedynie raz, gdyż papież Klemens XIII uznał ją za dzieło na Shaggai w szarych, okrągłych budynkach i oddawały cześć bluźniercze. Bordighera został uwięziony za herezję w roku 1770, w następnym zaś skazany Azathothowi w świątyniach zbudowanych z dziwnych metali. na śmierć i stracony. Wielu muzyków uważa, że skomponowana do tego utworu muzyka Wzywając duchy tego miejsca dowiedziałem się, że w dniu prze­ jest nie do odtworzenia, gdyż wydaje się, iż niektóre jej partie zostały napisane z myślą znaczenia na niebie Shaggai pojawiła się jakaś czerwona rzecz 0 nieznanych instrumentach. Dzieło to opowiada o zniszczeniu świata zwanego Shaggai 1 podróżach po przestworzach kosmosu ocalałych jego mieszkańców (przyp. tłum.). i wkrótce potem niemal wszystkie istoty zostały uśmiercone przez pochodzące zeń promienie o mocy tysięcy słońc. Niektóre z tych istot przetrwały i tysiące lat poszukiwały nowego miejsca 14) Wielu zajmujących się Mitami Cthulhu okultystów przypuszcza, że ciało to znajduje się zamieszkania. Odwiedziły Xiclotl, Thuggon, L'gh'yx(12 ) i Ziemię- gdzieś pomiędzy gwiazdami Algol i Polaris (przyp. tłum.). 159 158 Wielkiego Cthulhu, a pod powierzchnią lądów pojawiły się ta­ pragną wykraść im ich świętą wiedzę. W celu poszerzenia swej jemne sztolnie, Starsi Bogowie skradli wiedzę Budowniczym, mądrości używały one także i snów oraz podróży w czasie. których zamknęli Poza. Zapisali ją i skryli w misternie stworzo­ Pomimo swej magicznej i naukowej biegłości Nug-Sothy nie nych bibliotekach pomiędzy plejadami. Miejsce to, jak wyjawił były w stanie zatrzymać dholi, które poczęły lęgnąć się pod mi Strażnik Phidleethonu, zwano Caleano. Nie wiem jednakże, powierzchnią Yaddith. Przez tysiące lat jej mędrcy zastanawiali czy skryto tam księgi, tablice czy inne zapisy. Nigdy tam nie się nad tym, jak pozbyć się pasożytów, lecz ich wysiłki zawio­ dotarłem i nigdy nie ujrzałem nagromadzonych cudów. Znalezie­ dły. Ostatecznie, dhole wydostały się na powierzchnię i znisz­ nie ich jednakże oznacza panowanie nad wszelkimi potęgami, czyły wszystkie miasta tej planety. Wielu mieszkańcom udało gdyż wiedza ta oznacza Nieskończoność. się zbiec przed zagładą, lecz wedle opowieści, dhole dopadły ich w snach. Pewne mroczne tradycje wspominają o tym, że Poprzez Sfery Nath wiedzie ścieżka ku Yaddith. pod powierzchnią Yaddith zamieszkiwała Shub-Niggurath, a dhole jedynie jej służyły. Potem, kiedy wszyscy mieszkańcy Yaddith wyginęli, Shub-Niggurath opuściła planetę i wydosta­ ła się poza Sfery Nath, by zstąpić w końcu na Ziemię. Wedle czcicieli posiadających sekrety jej misteriów, przybyła ona do Horag-Kalath, podziemnego miasta na Południu Arabii. Na Yaddith zamieszkiwał także Zkauba, a duch jego i grób ciągle przebywa wśród wijących się białych cielsk dholi. Z Cykranosh przybyli na Ziemię i Atlach-Nacha. Ciągle ukryta jest ich wiedza i moc w postaci Hziuląuoigmzha- ha, Podróżnika. W świecie tym odnalazłem Portal Cykranosh, przez który Eibon umknął rządnym krwi kapłanom Yhoundek. Czciciele tej bogini nienawidzili przede wszystkim wiernych Ścieżka ku Yadadith. Tsathoggui, a ich niechęć sięgnęła szczytu, kiedy zagrozili Trudną sztuką jest się nie zagubić wśród tych przestrzeni zniszczeniem wieży Eibona. Istnieje pewna możliwość, że gwiezdnych; palących czystym piekłem, emanujących ognisty czerpał on swą magiczną wiedzę od tego właśnie bóstwa. Ża­ podmuch oczyszczenia. Ciężko jest się przedostać przez zagęsz­ den z duchów nie przekazał wieści na temat tego, dokąd ów czające się chmury mroku, które przyjmują postać tłustego robac­ portal przeniósł tego potężnego czarownika. Wielu magów jed­ twa, gromadzącego się wokół planet i tuczącego się życiem ich nakże pragnie przejść ostateczną inicjację, a tradycje, wedle mieszkańców. Tym są bowiem Sfery Nath. Spoczywa na nich których pobierają nauki wspominają o tym, że wykorzystanie klątwa Losu. A jest nim trwanie w nieczystości wszechświata. tego artefaktu stanowi ostatni stopień wtajemniczenia w arka­ Eony temu Yaddith zamieszkiwały Nug-Sothy. Nie wiele na sztuki magicznej. o nich wiadomo, poza tym, że istoty te odkrywały, badały i gro­ Istnieje kometa, która podróżuje między słońcami i systemami. madziły wiedzę o kosmosie, tworząc jego mapy. Słyszałem także Nie posiada żadnej orbity wokół gwiazdy, a jej lot nieustannie się opowieści jakoby to one stworzyły Sfery Nath. Uczynić to miały zmienia. Kiedy obserwuje się ją z wielkiej odległości zauważyć po to, by utrudnić odnalezienie ich planety wszystkim, którzy można, iż otacza ja błękitna poświata. Im bardziej się zbliża,

161 160 tym światło to blednie, a wzrasta bijący od niej żar. Gdy zderzy przestrzeni i czasów, i to przez nią przechodzi w swej chwale się ze znajdującym się na drodze jej przelotu ciałem, spala go Nyarlathotep. By dostać się tam, należy użyć Formuły Tartaru, na popiół. Jednakże i tę kometę zamieszkują duchy, z którymi co wiąże się z nakreśleniem wokół czarownika koncentrycz­ zawarłem przymierze. One to - owe gwiezdne wampiry - zdra­ nych płomiennych kręgów. Tam też można nauczyć się wszyst­ dziły mi nazwę miejsca, które zamieszkują - Ktynga i imię kiego, czego się zapragnie. Pamiętać jednakże trzeba, iż cena, swego pana - Fthaggua. Dowiedziałem się, że jest on awatarem jaką zapłacić należy za pozyskaną wiedzę, będzie olbrzymia. Cthugi, Starożytnego, spoczywającego w gwieździe Fomalhaut. Na końcu światów, w wiecznym tańcu krąży Yekub. Upły­ Niektórzy Wiedzący przypuszczają, że brał on udział w batalii wają eony, planety giną we wszech pochłaniającej chmurze między swymi braćmi, a Starszymi Bogami. W jej trakcie stał niebytu, wynurzają się zeń nowe, a Yekub ciągle trwa. Żyją się on szalony i nieprzewidywalny, gdyż ogień wziął go w swe tam formy, które składają cześć sferycznemu bytowi Juk-Shabb. posiadanie. Gdy Fomalhaut wyłoni się zza horyzontu można Wielki Starożytny stale zmienia swój kolor i przeistacza się przywołać jego ognistą postać poprzez tę inkantację: w różne sfery. Podróżuje wraz ze swymi sługami w kosmosie i niszczy życie napotykanych istnień. Nie ma sposobności, by Phnglui mglw'nafh Cthuga Fomalhaut pakt z nim zawrzeć, lecz dzięki potężnym czarom i zaklęciom n'gha-ghaa naf'l thagn! Ia! Cthuga! znaleźć można metody, które pozwolą pokierować jego podróżą. Są bowiem sposoby i sposoby. Istoty te tworzą także szkatuły ze świecącego czystością kryształu. Kiedy takowy przedmiot Na Ziemi także istniał pewien jego kult. Dowiedziałem się położy się w oświetlonym miejscu, zahipnotyzuje on patrzącą 0 tym z ust zmarłego dwieście lat temu ducha jego kapłana, Ne- nań osobę. Zważać należy na tę rzecz. Szczęśliwy jej posiadacz stara Mobedana Mobeda, proroka zaroastriańskiego zamieszku­ może znaleźć się w niebezpieczeństwie, gdyż podwładni Juk- jącego Wieżę Złota w Pahlavi. Kapłani prawych bogów wytępili -Shabb potrafią przywołać jego umysł do swego świata i uczynić jednakże jego kult w ciągu dwudziestu lat, lecz wielu czcicieli z nim coś, co stanowi ostateczną grozę i koszmar. Niewielu Cthugi skryło się wśród wysokich wzgórz, skąd poczęli wędro­ ludzi stamtąd powróciło. Setki lat temu Juk-Shabb miał swój wać na Wschód, by dalej głosić swe bluźniercze słowa. cel, łaskawie darując takim ludziom życie. Powracali oni na Cthuga ma swych wrogów, gdyż przez wieki pastwił się nad Ziemię jako Wiedzący i poczęli nauczać o Magii Luster. Nie wieloma różnymi istnieniami, nurzając ich ciała w ocenie krwi wiadomo, czy jakakolwiek z tych szkatuł przetrwała. Istnieje i niewoląc ich umysły. Nienawidzą go Gri' icht Tyeacht, duchy jednakże kult zatracony, pozbawiony źródła swego bytu i tra­ drzew Numanda, które co noc budzą się ze śmiertelnego snu dycji wszelakiej. Nie zna on nawet imion bogów swych i bo­ i przeklinają wszystkie istoty, które wykorzystywały ich domostwa giń. Nie oni bowiem świadczą o jego mocy. Bracia i siostry w celu budowania swoich. Kiedy są one zabijane lub ranione, praktykują swe wierzenia w tajemnicy, a często nieświadomi drzewa pokazują te rany, wywołując wśród prostego ludu zdziwie­ są nawet ich pochodzenia. Wabią ich lustra i nimi się zajmują, nie wielkie. Ludzie z zapomnianego miasta Tgeorl przyzywali te odkrywając w ich szklanej powierzchni głębie niezmierzone. duchy i żyli z nimi w przyjaźni, póki nie zostali uwięzieni przez Słowa te skrywają wielki sekret i formuły wejścia między lustra, wysłańców ognia i zmuszeni do oddania pokłonu Cthudze. lecz przenigdy nie odważę się napisać o tym prostymi słowy. W Sharnoth zaś znajdują się dwie onyksowe kolumny, a po­ Mądry człek wniknie między zdania i wnet odkryje ich sens. między nimi łuk kamienny, który skrywa w swym cieniu Więcej nie może być powiedziane. bezdenną studnię. Prowadzi ona do wszelkich istniejących 163

162 Tchnienie bezkształtnego boga rodzi i niszczy tysiąc po ty­ siąc planet. Kosmos trzęsie się, gdy w swym śnie przewraca się z boku na bok i wywraca wnętrzności na wierzch, gdy centrum Chaosu śni pierwotny i ostateczny koszmar. Nie poj­ mie ten, kto nie doświadczy. Z krwi upadku tworzy się eliksir wyniosłości. Spójrz w morze gwiazd i czarną bezdenną studnię na wyso­ kościach. Zbierz srebro, kryształ, onyks i lustro. Ułóż je wedle prawideł zapomnianej wiedzy tak, by każdy odbijał światło in­ O świętych nego i światło słońc widocznych bez względu na porę roku. Zapal ciężkie kadzidła i użyj słodkich olejków. Siądź w krę­ gu o dwóch obwodach, a przed tobą niech znajduje się ołtarz ze Starożytnych odziany w czarne sukno. Artefakty powyższe ułóż korzysta­ jąc z mocy swego kunsztu. Wpatruj się w wybraną bramę lub mocami małżeństwach wszystkie na raz. Bądź wytrwały, a wnet odkryjesz, że jesteś tam, gdzie być pragnąłeś. Rozwiera się kurtyna Niemożliwego, a jej strzępy giną w świetle złotym chwały i splendorze ukry­ tej prawdy.

164 Prawdziwą i udowodnioną rzeczą jest, iż między pewnymi ludźmi kompletnego zidiocenia? Bawią się i doznają uciech w trakcie istnieje więź bardziej potężna aniżeli najsilniejsze pokrewieństwo swych sabatów z kapłanami, lecz wkrótce stają się tym znudzone. rodzinne. Ludzie ci mogą być świadomi wszystkich ciężkich do­ Przyzywają więc smoliste larwy, z którymi odbywają niecny nie­ świadczeń i przyjemności, jakie doświadcza drugi człowiek. Prze­ rząd, by przez chwilę cieszyć się swymi dziwnymi mocami. Nie żywają oni także swe bóle i namiętności, choć są daleko od siebie. są świadome, iż istoty zawezwane pragną ciała dla swych celów Co więcej, są wśród nich tacy, którzy mistrzostwo w tej materii i nigdy nie nasycą się zdobyczą, gdyż ich pragnienie i chory głód pozyskali dzięki zapomnianej Wiedzy Stosunku z duchami i isto­ są wieczne. Dlatego sprawiają, że wiedzmy po takich stosunkach tami z poza Sfer, uprawianego wedle pouczeń mrocznych ścieżek rodzą z nimi dzieci. A one trwają w nich przez jakiś czas niczym magii. Widziałem takowych, zarówno kobiety, jak i mężczyzn, a we w kokonach, póty nie wyżrą całej duszy nowo poczętego. Ciała wszystkich przypadkach byli oni wróżbitami, czarownikami i cza­ nie tykają, gdyż jest dla nich bezwartościowe. Samo gnije, kiedy rownicami, zaklinaczami i nekromancerami. Wszyscy twierdzili, dusza słabnie. A czarownicom siwieją szybko włosy, po czym że posiedli moc sprawiania cudów poprzez stosunki ze zmarłymi wypadają. Skóra nabiera ciemnego koloru i pokrywa się dziwny­ oraz odległymi duchami. Twierdzę, że takowe duchy są jedynie mi plamami i zmarszczkami. Często wyrastają na niej dziwne złymi aniołami, posłańcami Mroku. Pomiędzy tymi ludźmi, któ­ ropniaki i guzy. W oczach pojawia się jakaś dziwna iskra. Źreni­ rych moce były olbrzymie, zdarzały się bowiem takie rzeczy, że ce często stają się mętne i nabierają kociego kształtu. Smród się Coś zamieszkiwało ich ciała, nawet na wielki dystans odległe od ich ciał unosi i na nic się zdają stosowane balsamy i kąpiele. i obracało się przeciw ich woli. Cierpiący często nie był nawet Zresztą, już wkrótce odór, ów cuchnący perfum grzechu, staje świadom takiego nań dokonywanego gwałtu. Demony takie wcho­ się dla nich jak narkotyk. Nie mogą bez niego się obyć. I dobrze dzą w ciała kobiet ciężarnych, a potem w ich dzieci. I trwają tam się dzieje, gdyż ludzie szybko poznają takie opętane ladacznice. póty, póki nie znajdą następnego żywiciela i nie przejdą w nowy, Wyczuwa ona ich podejrzenie, niechęć i wrogość, gdyż demon młody organizm wraz z nasieniem ojca. Jeszcze okropniejsze jest ukryty w jej brzuchu posiada tysiąc oczu dla swego i karmicielki częste oddawanie się, zwłaszcza w trakcie sabatów, spółkowaniu bezpieczeństwa. Umyka w odległe od siedzib ludzkich miejsce. z takimi istotami. Wtedy również rodzą się dzieci, które mają Chroni się zazwyczaj w gęstych puszczach lub na przeraźliwie za swych ojców lub matki istoty najniegodziwsze. Trudno zrozu­ chłodnych bagnach i tam w stanie pół snu, pół jawy, w którym mieć jest wydawane przez nie ohydne syczenie, które ma imito­ może rozmawiać ze swym piekielnym oblubieńcem i parzyć się wać płacz, ich porywczy chód i sposób odnajdywania ukrytych z nim i oczekuje na narodziny bękarta. A on wysysa z niej ostat­ miejsc. Słabe są, to jest pewne. Nie mają żadnych nadprzyrodzo­ nie podrygi życia. Kiedy to przychodzi na świat, opiekuje się nim nych mocy, rozumu ponad przeciętność wyrastającego czy silnego z wielką starannością, gdyż uzależniła się od swej chuci. A kie­ ciała. Zdychają w młodym wieku, a ich ciała nie zasługują na dy dziecięciu, owemu pokarmowi jej męża, dzieje się krzywda, zwykły pochówek, toteż wyrzuca się je w błoto lub na moczary, on nie zaspakaja jej namiętności. Rzuca się wtedy taka kobieta gdzie nawet robactwo unika ich jako zarazy. Matki natomiast, w spazmach, wyrywając resztki włosów i wpijając zęby w swe już w okresie noszenia takiego pomiotu w swych brzuchach, ramiona lub, co gorsza, w ciało nieszczęsnego świadka jej szaleń­ wykazywać zaczynają wszelkie oznaki szaleństwa, którego nie stwa. Bierze ciężkie i długie przedmioty, starając się doprowadzić sposób opanować. Na cóż innego zasługują głupie istoty, które do rozkoszy, jednakże nic i nikt nie może jej pomóc. Wnętrze jej uległy pokusie i zapałały diabelską namiętnością do ohydztwa, przenika jad smolisty i palący takim żarem, jakiego żaden ogień zrodzonego przez ich myśl, jak nie na pochłonięcie w odmęty ziemski nie jest w stanie zrodzić. 167 I 166 Widziałem dwukrotnie opętane takim stanem kobiety. Raz, Znudzenia. Nie. Moce przywoływane dzięki nim wykraczają na placu w wielkim mieście Damaszek. Pluła ona i krztusiła poza jakiekolwiek doznanie rozkoszy i ziemskiej przyjemności. się własnymi plwocinami, kiedy namiętność rozpaliła jej my­ Nie one są ich celem. Stosunek odbywa się w ciele, umyśle śli. Przewróciła oczyma i nic nie była w stanie zobaczyć. Pró­ i duszy. Myśli Wiedzącego nie są jego myślami. Coś zostaje bowała wydobyć z siebie wrzaski, lecz tylko spazmatycznie przywołane tu, na ziemię, prosto z gwiazd. Prosto z dna Próż­ charczała. Ciało jej trzęsło się w przerażających konwulsjach, ni, a nie z przestrzeni między światami. To jest bezkształtne, a członki tak wykręcały, jakby miała połamane wszystkie kości. nie ma formy i wić się nie potrafi jak larwy. A jednak jest Palcami rozdrapywała mur budynku, a potem biła weń czo­ ich stworzycielem i władcą. Kiedy zna się odpowiednie uło­ łem. To musiało ją trochę ocucić, gdyż odwróciła się w stronę żenie ciał na niebie i stosowne zaklęcia można przywołać to gromadzącego się w bezpiecznej odległości tłumu. Zasyczała do ziemskiej postaci i doznać tego, co zapomniane w sposób długo i poczęła się do niego zbliżać. Ludzie cofnęli się, nie wykraczający poza wszelkie rozumowanie. Wtedy to wezwany tylko z obawy o uczynek, jakiego mogła się dopuścić; smród przyjmie oferowane mu ciało i czarownik, i czarownica dokona­ uchodzący z jej ciała był nie do wytrzymania. Szalone spoj­ ją zaślubin z jego istnieniem. Wiedz, że odtąd ich życie będzie rzenie kobiety spoczęło na stojącym w jego szeregach fakirze, napiętnowane pieczęcią przeznaczenia. Lecz, zaprawdę! Nie a potem na cielsko leżącego pod jego stopami w koszu wiel­ ma nic we wszechświecie słodszego od chwili tej, mądrością kiego pytona. Podbiegła tam przeraźliwie szybko, zbyt szybko, bezgraniczną i lubieżnością diabelską naznaczonej. jak na jakiegokolwiek człowieka i chwyciła w swe ręce gada. Istnieją adoracje i inkantację, które stanowią Ostateczne Nie zważając na ludzi poczęła zdzierać z siebie suknię. Lecz Ryty. Te musisz wykonać i poczuć tchnienie wiedzy starożyt­ wśród gapiów stał również pewien wędrowny zaklinacz, któ­ nej. Na twarzy swej musisz zauważyć przemianę. Przyjąć ona ry zorientował się co ta nieszczęsna kobieta pragnie uczynić. może wiele postaci i wielce nierozsądne byłoby podawanie Rzucił na nią skutecznie Zaklęcie Pętli. Mimo tak potężnego jakiś przykładów. Nie powinieneś przed tym wkraczać w tunele czaru miotała się szaleńczo w jego okowach. Pięciu żołnierzy R'lyeh, gdyż dziewictwo twej duszy zostanie zaprzepaszczone musiało ją trzymać, by suka się nie wyrwała. Pięciu rosłych ostatecznie. Wówczas nie osiągniesz niczego poza upadkiem mężczyzn niosło ją z wielkim trudem w stronę Pala Opętań w bezmiar upadania. Nie ma innej reguły, nie ma innego spo­ i przykuło do kamienia żelaznymi łańcuchami. Jednakże na­ sobu, nie ma innego życia. zajutrz nie znaleziono jej tam. Zerwane pęta znaczyły jedynie Awatarem Tego, Który Bramą jest Yig, Ojciec Umiłowany krwawe strzępy skóry. Już nigdy jej nie widziano. Wszystkich Węży. O drugiej z tych kobiet nie chcę wspominać. Boską namiętnością ziemi jest Shub-Niggrath, Ta, Która Przy- odziewa się w Czerń i nadchodzi wraz z Tysiącem Młodych. Dobierz sobie kapłankę, jeśliś mężczyzną lub kapłana, gdy kobietą. Nie ma innej reguły. Każda zmiana w prawie tych ceremonii zakończy się opętaniem przez larwy najniższego pożądania. Nie wątpcie w oddanie swe i zaufanie wzajemne. Jednakże istnieją pewne misteria dawnych dni, które nic Musi być pełne i nieskończone, gdyż to, co was spotka karmi wspólnego z takimi niskimi rzeczami nie mają. Nie celebruje się się kłamstwem, nienawiścią oraz próżnością i pochłania czujące ich dla zaspokojenia swej chuci, kaprysu, czy zabicia demona w ten sposób ofiary. Nie ma innego sposobu. Niech w duszach 169 168 waszych nie będzie śladu obrzydzenia, gdyż to, co zdaje się być umarłym, zazwyczaj się nim nie okazuje. Sakrament śmierci jest sakramentem witalnych mocy, prowadzących do krainy spełnienia. A tam obsypani zostaniecie klejnotami marzeń. Piekło przestaje być piekłem, jeśli zaakceptuje się jego potęgę Ceremonia Shub-Niggurath i wie, jak się w nim poruszać. Nie ma innego życia. Znajdź odpowiednie miejsce. Gdyś mężczyzną, niech bę­ dzie to położone w dolinie jezioro, staw lub najlepiej bagnisty Niech Księżyc znajdzie się w swej czarnej godzinie, a ziemię i wilgotny grunt. Gdy jesteś kobietą, odnaleźć musisz duże, spowije noc. Miejsce musi być położone nad wodą, do której odkryte wzgórze, gdzie widać i słońce i księżyc. Zaprowadźcie macie swobodny dostęp. Niech powietrze wypełni wilgoć lasu, swą kapłankę bądź kapłana na ów święty obszar. Oczyśćcie bagien i przepastnych toni. Woń zeń dobiegająca nie musi być go, skropcie słodką wodą i konsekrujcie. dla was przyjemna, lecz wytrwałość, którą okażecie stanowić będzie wspaniały dar dla Bogini. Nakreślcie wokół siebie krąg. W tym celu wykorzystajcie sól. Niech linie jego będą wyraźne. Niech kapłanka podejdzie ku jego obwodowi w kierunku Jej przynależnym, kapłan zaś stanąć ma dokładnie w kierunku przeciwnym. Odwróćcie się do wewnątrz i spójrzcie sobie w oczy. Potem twarze swe skierujcie na zewnątrz i z okrzykiem Shub-Niggu­ rath! prawymi stopami przerwijcie linię, która ogranicza potęgę waszą. Wystarczy, gdy zmażecie choć odrobinę kręgu. Następnie, doniosłym głosem wyrecytujcie wspólnie Czarną Litanię Shub-Niggurath:

la! Ia! Shub-Niggurath! Trzygłowa Pani z Lasów Skryta w czerni lśniącej i w zapachu soków winnych Podmuch wiatru przynosi Jej oddech Szum wodorostów przynosi Jej szept Ia! W ekstazie świat namiętny Ia! Kaddishu La! W gorączce pożądania W pocie samo spełnienia We krwi natchnienia i poświęcenia We łzach tęsknoty za namiętnością W nasieniu odrodzenia i wiecznego trwania 171 170 Składamy Ci cześć, ofiarujemy swe ciała Niech kapłanka położy się na ziemi, a kapłan zdejmie odzie­ Za chwile uścisku nie; z niej, a potem i z siebie. Na piersi swej wybranki, używa­ Za moment pocałunku jąc krwi swej nakreśli Znamię Zaślubin: Za wieczność w objęciach Poprzez Znak Mrocznej Matki

(skrzyżujcie ręce na piersi i obiema wykonajcie Znak Voor)

Składamy Ci nas samych w ofierze Gdyż po zimie nastaje lato, po lecie zaś zima Znamię Zaślubin Ia! Czarna Kozo z Tysiącem Młodych! Oto dar największy, Ajar-Alazmat! Potem oddadzą się oni rozkoszy, w której ona obleczona zo­ stanie przez muskające ciało powietrze, a plecy jego wtulone Odwróćcie się do wewnątrz i podejdźcie do środka kręgu. będą w wilgotną glebę. Pakt przyjmie formę Ciała, stanie się Chwyćcie się za dłonie, lecz przez chwilę jedynie. Potem schyl­ świątynią i wcieleniem Prawdy. Gdy kapłana najdzie chwila cie się i podnieście uprzednio przygotowane dwa kawałki suro­ spełnienia, niech mantrą jego będzie słowo Nug. Jeśli także wego mięsa obojętnie jakiego zwierzęcia. Ugryźcie je z najwięk­ i kapłankę spowiją spazmy rozkoszy, wypowiadać powinna szym uwielbieniem i przeżujcie kęs. Potem wykonajcie Znak imię Yeb. Mrocznej Matki. Trzymając złożone w ten sposób ręce kapłan Wstańcie potem i zanurzcie się w wodzie. Kapłanka wypo­ wypowiedzieć ma następujące słowa: wie następnie te oto słowa:

Ajar-Alazmat! Iaramatak! Spełnienie me! Zstąpiłam, weszłam i poślubiłam Natchnienie me! Zrodziłam Nug i Yeb, dzieci me Miłości ma! I Tysiąc Młodych zakrzyczało z rozkoszy Lubieżności! la! Jam Matką, Nałożnicą i Boginią Zstąp i wejdź w ślady kręgu zatartego A wybrany mój Bogiem jest Zstąp i wejdź w kapłankę tobie przynależną Yog-Sothoth! Yog-Sothoth! Yog-Sothoth! Poprzez Ajar-Alazmat i Znak Twój! Matko! Nałożnico! Bogini! Wyjdźcie z wody i spożyjcie kolejny kęs mięsa, niby ucztę Przyzywam Cię i Tysiąc Twych Młodych Weselną. Udajcie się do swego domostwa szczęśliwi i radujący Ia! Ia! Shub-Niggurath! Ia! się, gdyż wielka zmiana dotknęła serca, umysły i dusze wasze. Wyłoń się z lasów N'gai Ach, Ia! Sakkuth! Sakkuth! Gofnn Hupadgh Shub-Niggurath!

173 172 Składamy Ci w ofierze Owoc z łona zrodzony Ceremonia Yog-Sothotha Życie za śmierć, śmierć za życie lak Sakkak! Zstąp w ciało!

Pójdź, ty kapłanie i ty kapłanko na wzgórze nagie, skąd widok Niech ręce wasze rozdzielą się. Kapłan uda się do obwodu rozciąga się nieskończony. Z kamieni ułóżcie krąg, tak byście kręgu i ruszy po obwodzie w kierunku, po którym znajduje się mogli swobodnie znajdować się wewnątrz. W samym jego środ­ serce jego. W tym czasie kapłanka powinna wznosić lament ku ustawcie jeden kamień, niby monolit sięgający nieba. „Iak Sakkak! Azaq!". Udajcie się na wybrane miejsce w porze burz. Niech po­ Gdy mag okrąży krąg po raz trzeci, burza osiągnie moc naj­ wietrze będzie suche, parne i ciężkie od przetaczających się większą, a z nieba zstąpi tysiąc języków ognistych. Niech stanie gromów. on za plecami klęczącej i wijącej się w spazmach płaczliwych Kapłan winien stanąć po stronie mocy Jego nadciągającej, kapłanki. Potem wzniesie ręce ku mrokom na wysokościach kapłanka zaś, po przeciwnej. Podejdźcie do środka kręgu i stań­ i wypowie tę inkantację: cie po dwóch stronach kamienia. Wypowiedzcie wspólnie Psalm Yog-Sothotha: Yog Sothoth! Wstąp we mnie! Wstąp! I wejdź w me ciało! Iak Sakkak! Azaq la Bądź wężem, smokiem i piorunem! Kaddishu Azaq Zi Diss Nasieniem Swym zroś łono oblubienicy ci przeznaczonej Strażniku Progu Yog Sothoth! Pochłoń mnie! Bramo do Wewnątrz i na Zewnątrz Azaq! Aarazzz Dis Re Zaq! Ty, Który czekasz w środku Manifestujący się w ruchu i ciszy Przyjmujący ciało poprzez Swe sługi Drążący i Wstępujący Milczący Będący i Niknący Trwający i Umierający Drugie Znamię Zaślubin Poprzez Znak Oddania Niech kapłan położy się na ziemi, a wybranka jego (Chwyćcie się za dłonie nad ołtarzem, a potem niech kapłan­ Drugie Znamię Zaślubin: ka przyklęknie, nadal trzymając dłonie kapłana.)

175

174 Wypełnić was musi łubieżność nocy i rozkosz, w której ona, oparta o ołtarz przyjmie dar Strażnika Progu. Gdy kapłankę najdzie chwila spełnienia, niech nieprzerwanie szepcze słowo By pozyskać miłość ukochanej kobiety „Nug", a kapłan imię „Yeb". Następnie, całkowicie nadzy rozpalcie ogień samoofiary. Niech tryska on ku gwizdom najodleglejszym, a z nich wyłonią Istnieją także i czary na to, by poślubić wybrankę ziemską, się pioruny ekstazy, łącząc się z pragnieniem waszym. Kapłan która w chwili stosownej stanie się kapłanką i ciałem Czarnej musi wypowiedzieć te słowa: Matki:

Iaramatak! MUNUS SIGSIGGA AG BARA YE Zstąpiłem, wszedłem i poślubiłem INNIN AGGISH XASHXUR GISHNU URMA Spłodziłem Nug i Yeb, dzieci me SHAZIGA BARA YE I tysiąc gromów zakrzyczało z rozkoszy ZIGASHUBBA NA AGSISHAMAZIGA la! Jam Ojcem, Kochankiem i Bogiem NAMZA YE INNIN DURRE ESH AKKI A wybranka moja Boginią UGU AGBA ANDAGUB! Ishnigarab! Ishnigarab! Ishnigarab!

Odtąd, ciałem swym, mową, sercem, myślą i uczynkiem, wy­ pełniacie wolę Tych, Którzy Czekają Poza. A dzień Ich chwały będzie dniem i waszej.

177

176 By zyskać potencję

Gdy członki twe związane są czarem niemocy, bądź siłę ode­ O tym, jak grób swój brał strach, który dotyka duszę czarownika w trakcie operacji niebezpiecznych, skorzystaj z tej oto formuły. Zwiąż trzy supły na cienkim sznurze, spleć go na obu swych przygotować, by komnatą rękach i siedem razy zaśpiewaj poniższą pieśń mocy: snu się stał, a nie miejscem, LILLIK IM LINU USH KIRI LISHTAKSSIR ERPETUMMA TIKU LITTUK NI YISH LIBBI IA LU AMESH ID GINMESH gdzie ścierwo gnijące ISHARI LU SAYAN SAYAMMI YE LA URRADA ULTU MUXXISHA! spoczywa

178 W grobach zapadłych dławią się dusze pustką kosmicznego bez­ lśni blaskiem świętym. Później przygasa i rozkłada się w cuch­ ładu, Wsysa się ona przez martwe otwory w ciele. Dusze te pory­ nącym oceanie ekstrementów bezmyślnych czynów. wane są weń i rozszarpywane przez pazury prawa wszechświata. Do was przemawiam ścierwa! Zdechłe już w chwili narodzin Wzlatują szybko ku bezmiarowi czerni i przygniecione ciężarem powłoki. Umierające w chwili każdego wydechu. Wy, którzy przestrzeni rozpadają się na miriardy części. Towarzyszy im nie­ na głowach swych dzierżycie korony tego świata i wy, którzy my krzyk czegoś, co niegdyś zamieszkiwało ciało, nazywane było ledwie czytać potraficie i pożytku żadnego z wyczytanych słów człowiekiem, a teraz poddane jest wiekuistym katuszom. Potem nie macie. Pełzające odchody, umieracie! Zanurzeni w miłości, następuje nicość. To śmierć. Wtargnęła ona świadoma swych lecz zatopienie poprzez wysiłek pielęgnacji jej owoców, zapo­ mocy, a towarzyszy jej brat, Przeznaczenie. mnieliście o sobie. Śmierć zagląda wam prosto w oczy. Śmierć Widziałem pustą przestrzeń nad Ziemią, która nazwy nie spogląda i z waszych oczu. Śmierć! Śmierć! Śmierć! ma, gdyż włada nią Cisza przerywana tylko jękiem wznoszą­ Mędrcy potrafią przeciwstawić się jej z wielką siłą. Nie jest cych się ku niej duszom. Tysiące świetlistych istot lamentuje ich wielu, lecz prawo tego świata nakazuje, by rzeczy przy­ tam, gdy Los szepcze im do ucha słowa przyszłość opisujące. brały odpowiednią postać. Ogromna jest liczba władców, lecz Tracą panowanie i unoszą się ku sferom, gdzie nie mogą czy posiadają oni mądrość? Wspaniałe są ich bogactwa, ale strawić w sobie ciężaru bezmiaru. czy kryje się w nich skarb najprawdziwszy? Nie przemijanie? Czasem od mknących wzwyż dusz odpadają myślokształty Wieczność? Ukojenie w splotach Pełzającego Chaosu stanowi i pozostają w miejscach, w których żyli niegdyś umierający balsam najprawdziwszy, lecz jest on nieosiągalny. Nie ma innej właśnie ludzie. Zachowują się one, jakby nic się nie stało. drogi, prócz poszukiwania Wiecznego. By tak uczynić, należy Krzątają się po izbach, przygotowują posiłki, sprzątają, wykłó­ przez całe swe życie moce zbierać i przygotować schronienie cają się, gdy jest ich kilka i przestawiają przedmioty. Nie są pomiędzy sferami, skąd przemieszczać się będzie można w ciała świadome tego, iż przebywają poza rozkładającym się ciałem. i istoty wedle woli i po wszeczasy. Nie są, gdyż dusze zabierają świadomość ze sobą. Są zatem Czoła stawić musisz wielu wymaganiom. na poły rozumne. Rzadko kiedy można je ujrzeć. Jedynie człek Wpierw zetknąć się musisz z mocą Tej, Którą pragniesz uwieść bardzo wrażliwy i czarownik dokonać tego mogą. Prawdą jest i nakazać Jej swoją wolę. Naucz się bycia świadomym jej obecno­ jednakże to, iż najbardziej szokujące jest najmniej wartościowe. ści i obcowania z Nią w każdym momencie twego życia. Wiedz zatem, że istoty takie niewiele mogą przynieść pożyt­ Gdy Słońce znajdzie się w Koziorożcu, odwiedź miejsce ku, a gdy rozpoznają, w jakim znalazły się położeniu, lament spoczynku wszystkich twoich krewnych, bliskich i tych da­ wzniosą okrutny i wściekłość ich twarze opanuje, a szaleństwo lekich. Kiedy już się tam znajdziesz, oddaj się głębokiej me­ oślepi. Niech sczezną wówczas w płomieniach Nar Mattaru! dytacji nad znaczeniem ich życia, tego, co stało się z nimi Nie ma innego wyjścia. i słowami zapisanymi w tej księdze. Nic nie jest wart żywot człowieka, który nie jest w stanie Kiedy Słońce wejdzie do domu Skorpiona, znajdź dom, w któ­ oprzeć się tym siłom. Zaprawdę, nic. Egzystuje on w świecie, rym gościła śmierć. Najlepiej niech będzie to izba, gdzie zjawiła gdzie panuje wieczny sen, by zbudzić się w chwili śmierci się nagle, władcza i okrutna, nie zostawiając żadnej nadziei ni i zakrzyczeć z przerażenia. Konające dusze wydają z siebie litości. Tam też napotkać można eteryczne powłoki myślokształ- pierwszy przebudzony skowyt, a potem milkną na zawsze, gdyż tów, od których gwałtownie oderwano dusze. Powinieneś spę­ na wszystko jest już za późno. Prawdziwe ścierwo, gdy umiera dzić w niej noc. Przygotuj się do tego w stosowny sposób. Przez

181 miesiąc odmawiaj sobie pożycia z kobietą, trunków i ziół umysł szenia. Odpowiedzą na wszystkie pytania, co do natury Tej, Która pochłonęła ich ciała i umysły. ogłuszających, a także mięsa. W dzień ostatni pożyw się tylko Yog-Sothoth tańczy i zwija się wokół Ziemi, noc czyniąc wodą. Następnie udaj się do znalezionego domu. Oczyść się nocą. Połyka dusze zmarłych w jednej ze swych otchłannych i wykonaj ten oto krótki rytuał. paszcz i rozszarpuje je niczym pokarm. Mędrzec pojmie, głu­ Lewą ręką ułożoną w Znak Voor nakreśl wokół siebie piec oślepnie i zniknie w piekle jego soków. krąg. Potem trzymając obie ręce złożone na piersi, wymów Coś kołysze się na wietrze, coś, co wyczekuje chwili, by poniższe słowa: w radości rozszarpać mi gardło, a ciało wlec po glebie, zna­ Jestem tu, żyję tu, spać tu będę cząc ja czerwoną wstęgą gasnącego żywota. Czuję cuchnący Mieszkańcem domu tego jestem odór skażonego, oczekującego w napięciu powietrza. Bądź Jako są i wszystkie duchy kątów ciemnych uważny, gdyż łatwo omamia czerń bezgwiezdna Yog-Sothotha Mieszkańcem jestem i zaśniesz wówczas snem, z którego obudzisz się w momencie Jako i wszystkie pajęczyny i promienie słońca śmierci. Niech słowa duchów napotkanych będą przestrogą, Mieszkańcem jestem wielkim pouczeniem i mocą związującą jeszcze silniej uczynki Jako i cień, Tej, która Zabiera twe z Paktem zawartym. W dniu Saturna, w wybranym przez ciebie cichym miejscu ASSA IA MA wykop dół. Musi być tak duży, by pomieścił twe ciało. Oczyść KEFER'RA NE'! się jak poprzednio poprzez posty stosowne i rytuały odpę­ dzające wszelkie wrogie moce. Z drewna przygotuj wieko, Ułóż się na posłaniu bądź to w kącie izby, bądź na jej środ­ które zasłoni niebo po tym, jak w nim się ułożysz. Przedtem ku. Między miejscami tymi istnieje prawdziwa przepaść. Gdy jednak, wykonując Znak Starszych lewą ręką, prawą w tym znajdować się będziesz bliżej ścian, ujrzysz na nich cienie samym czasie rozsyp wokół grobu tego sól, której ślad ufor­ tańczące. Jeden z nich będzie ciemniejszy niźli mrok. Stanie muje krąg. Stań z twarzą skierowaną na Zachód złóż ręce on nad tobą zadumany, skupiony i przyglądać ci się będzie na piersi i wymów te oto słowa: beznamiętnie aż odejdzie skąpany w czarnym świetle przedświ­ tu. Wiedz, że była to śmierć. Pozostałe cienie mogą świecić, Byłem tu, żyłem tu, spać będę tu a ich sylwetki pokryją migoczące jasne plamy i ogniki. Wy­ Gościem będę domu tego czytać z nich możesz wiele historii z przeszłego ich żywota Jako i jest nią Pani W Czerni, Śmierć oraz przejść poprzez nie ku głębiom, gdzie milkną śmiertelne Yog-Sothoth zstąpi ku mnie bliżej odpady duszy, a żyć oznacza umierać. Ciemność nocą się stanie Kiedy ułożysz się pośrodku izby, niemal zaraz posłyszysz Pośród jej odcieni grasuje Połykacz głosy cię otaczające, a potem duchy nachylą się nad tobą A Ona tańczy zanosząc się śmiechem i zaczną przyglądać się z ciekawością. Opanuj strach! Rzekę, opanuj strach, gdyż w innym przypadku zamieszkasz wraz Obiema wyciągniętymi do przodu rękoma wykonaj Znak Voor z nimi, choć w żywym swym ciele. i wypowiedz Formułę Umierania: Porozumiewać możesz się z nimi używając Formuły Wskrze- 183 182 Yog-Sothoth! Yog-Sothoth! Yog-Sothoth! Ojcze umiłowany! Mares. Mares Iasa Ima! Odnajdź bramę we mnie Kaddatha Mares! Przejdź! Przejdź! Przejdź!

Z nadal wyciągniętymi rękoma wstąp potem do kręgu. Ułóż się Wykonaj Znak Voor i skieruj ręce w kierunku pochówku: w dole i przykryj pokrywą. Złóż ręce na piersi i wypowiedz: Jedności we Wszechrzeczy Ciemność stała się nocą Wszechrzecz w Jedności! Przejdź! Przejdź! Przejdź! Połóż się w wygodnej pozycji bądź pozostań w postawie zmarłych faraonów z rękoma skrzyżowanymi na piersi. W gro­ Okrąż grób swój przyszły z rękoma skrzyżowanymi na bie tym spędzić musisz całą noc. piersi, nucąc cicho acz wyraźnie mantrę „Mares". Wybierz miejsce na swój pochówek. Najlepsze będzie to, Obejdź go ponownie, lecz tym razem w ciszy. które leży z dala od plugawych grobów śmiertelników. Niech Potem połóż się. Ręce nadal niech będą złożone. Pogrąż się świadkiem twej obecności i towarzyszem jedynym będzie w głębokiej medytacji, uświadamiając sobie, że tu właśnie spo­ cisza. Polana w nie nawiedzonym przez stopę ludzką lesie; czną twoje szczątki. wzgórze dzikie, na którym wiatr jedynie szepcze; wyspa W odpowiedniej chwili wstań i odpraw oczyszczający mała, gdzie szum wód koi wszelkie duchy; rozstaje dróg już egzorcyzm. Odejdź w pokoju. nie uczęszczanych; te oto miejsca zdają się być doskonałe. Przygotuj kamień nagrobny. Monolit musi być wykonany Unikaj jaskiń i grot zamieszkałych przez dżiny, ghule i inne z czarnego marmuru. Wyryć nań należy ten oto napis: odszczepieństwo. To samo tyczy się pustyń. Istnieją magii gałęzie, które zajmują się nekromantyczną sztuką, związaną la mayyitan ma qadirun yatabaqa sarmadi 15 z pochówkiem w piwnicach czy w miejscach, gdzie za życia fa itha yaji ash-shuthath al.-mautu qad yantahil ) odprawiano rytuały. Nie moja to ścieżka. Pamiętać należy, iż każdy nauczyciel wie, czego naucza. Żadnych innych symboli, żadnego imienia, ni dat umiesz­ Gdy miejsce takowe odnajdziesz, konsekrować je musisz czać tam nie należy. Nikt poza wtajemniczonymi rozpoznać należycie. grobu nie zdoła. Ślad w postaci inskrypcji owej ma być świa­ Przez rok cały, gdy Słońce przebywać będzie w każdym dectwem, że gwiazdy przybierać zaczynają właściwą pozycję, z domów, wykonuj egzorcyzm Zi Dingir, który oczyści to a czas Ich powrotu jest bliski. miejsce. Potem, gdy nadejdzie według ciebie stosowna chwila, znów przez rok cały odwiedzaj je ponownie i w chwili zacho­ du słońca wykonuj poniższy rytuał. 15) Formuła ta stanowi transliterowany tekst arabski, który przetłumaczony dosłownie, Ubierz się w białe szaty. Niech twoją twarz również zdobi biel. ma następujące znaczenie: „To, co ma zdolność wiecznego istnienia nie jest martwe. Wokół siebie rozsyp proszek Ibn Ghazi. A jeśli nadejdą nienormalne (czasy? rzeczy?), wtedy śmierć może przestać istnieć" Stań z twarzą skierowaną w kierunku wschodnim. Wznieś Przekład poetycki brzmi natomiast „Nie jest umarłym ten, który spoczywa. ręce ku górze i wykrzyknij: 185 184 Za życia nie powinieneś zostawiać wielu śladów swej obec­ Ten, Który Przybywa z Posłaniem obdarzył mnie wizją. ności. Powodują one gromadzenie się myślokształtów, które Dusza spoczywa w ciele póty Księżyc nie wejdzie w nową opuszczą twoją duszę, by spędzać eony w takich miejscach fazę. Dlatego czasem pośpieszyć się trzeba z pochówkiem. i wokół osób, które cię kochały. Rozpoznasz w ten sposób W chwili śmierci duch ludzki zdaje się zapadać w głąb siebie, swoją moc. Czy miałeś kiedyś uczucie pozostawienia bagażu, zasypia i budzi się w chwili, gdy czuje, iż ulatuje przez czarną jakiegoś przedmiotu w miejscu, które pokochałeś? A potem, otchłań swojego ciała, która znajduje się dokładnie na samym gdy przeszukiwałeś kufry swoje okazywało się, że niczego za­ jego środku. Często lot ów poprzedza senne marzenie, że człek brać ze sobą nie zapominałeś? Unikaj chwil takich. Oczyszczaj takowy przemienia się w ptaka, bądź inne rzeczy, które unoszą siebie i miejsca, z którymi związałeś się emocjami, a które się w powietrzu. Nieraz bywa tak, że umierający ma wrażenie, iż opuścić musisz. W chwili śmierci należy być całym. Dlatego jest echem głosu; odbija się wśród skał, lasów i wód i wzlatuje księga ta dostanie się w ręce tylko jednego człowieka. A on z coraz to słabszą mocą ku górze. Potem następuje gwałtowne zmieni tytuł jej i imię skryby, co ją zapisał. Jego duch, nie przebudzenie i duszę przygniata ogromne wrażenie prawdy, iż przywiązany do rzeczy żadnych zbiera odpowiednią moc, sen snem nie jest. Człowiek spogląda ze zdumieniem wokoło i za­ by zdołać wzlecieć Poza. uważa, że powłoka jego staje się coraz bardziej przeźroczysta. Patrzy w dół. Dostrzega swe ciało złożone w grobie lub leżące *** w miejscu, gdzie spotkała go śmierć. Strach pęta myśli, a ciało chłód niemożebny. Nikt nie wytrzyma takiej próby. Wówczas Gdy nadejdzie chwila twej próby poczujesz to doskonale. dopada go sfora demonów, a Ogary Tyndala rzucają się ku jego Inwokuj Yog-Sothotha. Niech w grobie twym spoczną twe szyi i odgryzają ostatnie więzy łączące nieszczęśnika z ziemskim spopielone szczątki. Wówczas żaden wrogi tobie czarownik żywotem. Potem dusza taka wyczuwa bardziej niźli dostrzega nie uwięzi cię poprzez sposoby różne, takie jak odwrócenie tysiące migotliwych światełek. Gasną one jedno po drugim, lecz twarzy w kierunku ziemi. na ich miejsce ciągle pojawiają się nowe. Gdy przybliży się do nich, zauważy, że to dusze ludzkie. Rozrywają je niewidzial­ Niech dokonująca pochówku osoba wypowie Formułę ne siły. Targają od wewnątrz i zewnątrz. Na wszystkie strony. Uwolnienia: A jest ich sześć i więcej. Zetoko! Ia! Ia! Kama! Kiedy gwiazdy przyjmą prawidłową pozycję, Oni powrócą, lecz Brama otwarta na wszystkie strony! zapanują ostatecznie, gdy cielsko Yog-Sothotha ułoży się właśnie Wejdź! Przejdź! Wyjdź! na owych płomykach i zapanuje noc bezgwiezdna. Jedności we Wszechrzeczy! Dlatego zatem niech ciemność stanie się mym imieniem. Wszechrzeczy w Jedności! Ia! Yog-Sothoth! Yog-Sothoth!

Potem niech monolit czarny postawi nad prochami twymi i odej­ Jest w poezji balsam, ukojenie w łonie Nitokris, ciepło w głę­ dzie, zapominając, że kiedykolwiek był przy tym grobie. bi nieskończonej zielonych oczu. Podnoszę powieki. Ciało me otulone jest delikatnym obłokiem melancholii i zadziwienia. *** Mrugam. Budzę się.

187 186 Widzę błękitne pajęczyny. Migotają subtelnie niczym poru­ szane na wietrze. Widzę. Chrobot. Pełzanie. Dźwięk przesypujących się ziaren pia­ sku. Słyszę. Do mych nozdrzy dociera woń rozkładu. Jest wszędzie. W ziemi, w ciałach mych krewnych, przegniłym drewnie i wilgotnym kamieniu. Odczuwam. Żyję. Poruszam mymi członkami. Odczuwam olbrzymią lekkość, która pozwala mi unieść się ponad to stare i nie­ potrzebne ciało. Jestem przeźroczystym i niedostrzegalnym dla oczu zwykłych śmiertelników bytem. Mogę latać. Przyj­ mować dowolny kształt i opanowywać duchy przedmiotów, Rytuał roślin, zwierząt i ludzi. Zaklęcia odnajdziesz w labiryntach Zin, gdyż każdemu przypisane jest inne słowo. Zgromadzi­ łem moc taką, że bez trudu opętuję każde duchy, które są na wpół uśpione, na wpół ożywione. Przeobrażenia Lecz błąkanie się i wędrowanie w ten sposób przez eony by­ łoby głupstwem. Wejdź w mężczyznę i stop się z jego potencjałem. Użyj Formuły Przeobrażenia. Świadomość twa skurczy się, lecz łatwo przebudzi. Sam dobierz odpowiednie okoliczności. Wykorzy­ staj istnienie pomiędzy sferami i stwórz sprzyjające rozwojowi dziecięcia warunki. Im moc twa będzie większa, tym mniej boleśnie narodzisz się ponownie i mniej utracisz ze swej świe- distości. W innym przypadku być może i całe życie zajmie ci odszukanie swej prawdziwej istoty. Doskonały mag potrafi wcielić się w nowe życie, nie tracąc ani jednej myśli.

188 Kiedy Starożytni powrócą i ziemia zaprzedana Im zostanie, Kolejnego dnia, tym razem w godzinie Księżyca, na prawym nie będzie innego wyjścia, jak przybrać formę Mistrzów. ramieniu powinien pojawić się znak: Ryt Przeobrażenia jest rytuałem ostatecznym i ci, którzy podążą jego ścieżką, nigdy więcej nie powrócą do śmiertelnej formy. Ich ciała staną się niczym z żelaza, ich umysły połączą się z umysłami najstarszych i pierwszych ziemskich nauczycieli. Oczy zaś ujrzą to, czego żadne inne oczy nie mogły widzieć, a kształty ich staną się jednym z tymi, którzy podążają poprzez wymiary czasu. By rytuał ów przeprowadzić, na jego potrzeby musisz przygoto­ wać specjalne magiczne przybory. Zważaj, by przyrządzone były dokładnie wedle mych słów i w porach, o których ci powiem. W innym przypadku nie będą posiadały wystarczającej mocy. Będziesz musiał zebrać różdżkę, nóż, zapachy, miecz, pier­ ścień i szatę. Wpierw przygotuj szatę. Niech będzie wykonana z czarne­ go materiału i niech jej zwieńczenie zdobi kaptur głęboki. Nie może być to toga, którą miałeś na sobie wcześniej. Co więcej, W dniu następnym, w godzinie Saturna, w rejonie twych winieneś wykonać ją sam, gdyż każda dotykająca ją ręka ob­ genitaliów stwórz kolejną pieczęć i ponownie schowaj ubranie cego człowieka nasyca jej subtelność emanacjami, które mogą do dnia następnego: zaszkodzić twemu dziełu. Pamiętaj, by ostatni szef na odzieży wykonać w godzinie Wenus. Potem trzymaj ją w ukryciu do dnia następnego. W godzinie Merkurego na lewy rękaw musisz nanieść następującą pieczęć:

191 190 Wreszcie, weź szaty z miejsca, w którym leżały. Niech stanie W godzinie Jowisza nanieś taki oto znak z tyłu szaty: się to w godzinie Słońca. Zanim zaczniesz kontynuować swe dzieło, sprawdź dokładnie czy w wizerunkach pieczęci nie ma żadnych niedoskonałości. Kiedy jesteś pewien, iż zadanie zostało wykonane w sposób zadawalający, możesz dokonać konsekracji. Weź gałęzie wawrzynu i rozpal nimi ogień. Stań z twarzą skierowaną w kierunku wschodnim. Trzymaj szaty nad ogniem. Niech nie będą zawieszone zbyt nisko, by płomienie nie uczy­ niły im żadnej krzywdy, lecz nie trzymaj ich także zbyt wyso­ ko; muszą bowiem przesiąknąć zapachem wawrzynu. W tym czasie wymów następującą formułę konsekracji:

SAMAK DARAM SURABEL KARAMEKA AMURANAS EKOTOS MIRAT - FORTIN RANERUG + DALERINTER MARBAN PORAFIN + Potem, w godzinie Marsa powinieneś stworzyć następujący HERIKORAMONUS DEROGEX + symbol, który znajdzie się na piersi: IRATISINGER +

Przyzywam Was, o, potężne godzin duchy Twarze nie posiadającego twarzy Nyarlathotepa, + Która może przybrać postać w tej godzinie, By dojrzeć, jak wykonuję swą sztukę. Obdarzcie mnie tą szatą, którą wykonałem, Mocą, którą mam prawo posiadać, Gdyż sporządziłem wizerunek doskonałości, Którego nie można zagubić ni zaprzepaścić. +

IRATISINGER + HERIKORAMONUS DEROGEX + DELERINTER MARBAN PORAFIN + EKOTOS MIRAT - FORTIN RANERUG + Pamiętaj, by po każdym dniu chować szatę w bezpiecznym SAMAK DARAM SURABEL KARAMEKA AMURANAS + miejscu, tak by nie splugawiło jej oko i myśl profana. Zważaj, SEDHI! + by pieczęcie nanosić z idealną dokładnością, co do podanych IHDES! + tu wzorów.

193

192 W imię wiążące Nyarlatohtepa! Następnie, na górze różdżki umieść miedziany pierścień. Dajcie moc tym przedmiotom, + Dnia kolejnego, w godzinie Saturna, powinieneś ją konsekro­ Dajcie moc! + wać wykorzystując podaną wcześniej formułę. DOROS SEROD! + + + Teraz, czas na wykonanie perfum. W godzinie Księżyca weź równe części mięty, piołunu, kadzidła z drzewa sandało­ wego, styraksu i piżma. Zmieszaj je dokładnie i sporządź zeń Zaczarowania tego należy nauczyć się na pamięć. Nie moż­ proszek. Mieszanina powinna znajdować się w różowym fla­ na odczytać go z księgi czy z pergaminu. W miejscach, które konie, żelazna przykrywa zaś musi posiadać wygrawerowany zostały zaznaczone, należy wykonać Znak Voor, a rękę go znak Koth. Konsekrację rozpocznij dnia następnego dokładnie wykonującą należy złożyć na prawej piersi i w tym samym w połowie godziny Księżyca. czasie złożyć pokłon. Kiedy wykonałeś szatę, czas na sporządzenie odpowiedniej Sporządzić musisz także odpowiedni materiał do rozniece­ różdżki. Dzień po konsekracji togi, w godzinie Wenus musisz uciąć nia ognia, który zapłonie wokoło twego Kręgu. Zbierz zatem gałąź z cyprysowego drzewa i wyciąć zeń wąskie berło. Pamiętaj gałęzie wawrzynu i cyprysu, które zapalisz w chwili rozpoczę­ także, by w trakcie wykonywania jego mieć na sobie sporządzo­ cia rytuału. ną właśnie szatę. Ponadto, przybory, które zgromadziłeś trzymaj Przygotuj miecz, który podobnie jak nóż nigdy wcześniej nikogo ukryte i zawinięte również w szacie. Mając już stosowną gałąź, nie zranił. W godzinie Merkurego wyryj na nim takowy znak: następnego dnia weź czysty nóż, który nigdy nikogo nie zranił i w godzinie Merkurego wygraweruj na nim stosowne znaki:

W trakcie całej wędrówki jednego Księżyca, w godzinie Merkure­ go musisz kłaść przed sobą tę broń i wykonywać taki zaśpiew: Jeszcze w tej samej godzinie konsekruj sztylet i połóż go w oczyszczającym ogniu. SAMAK DARAM SURABEL KARAMEKA AMURANAS Następnego dnia, w godzinie Księżyca, na różdżce musisz EKOTOS MIRAT - FORTIN RANERUG + wyryć znak Ekotos. Symbol powinien być wyryty czterokrotnie DALERINTER MARBAN PORAFIN + z każdej strony gałęzi, co da w sumie szesnastokrotną manifesta­ HERIKORAMUS DEROGEX + cję ukrytych mocy tego sigila. Pieczęć ta wygląda następująco: IRATISINGER + AXARATH MALAKATH + + + + AXARATH MALAKATH IRATISINGER +

195 194 HERIKORAMONUS DEROGEX + BAVODITA DALERINTER MARBAN PORAFIN + UNSPETERUSA EKOTOS MIRAT - FORTIN RANERUG + LAZINUSA SAMAK DARAM SURABEL KARAMEKA AMURANAS + MEMET-RAHA SEDHI! PATURNIGISHA IHDES! BUGGA + + + BELUGA NUN-BUHANA Ta modlitwa zwana jest Wielką Konsekracją. Powinieneś' CTHULHU nauczyć się jej na pamięć, podobnie jak poświęcenia, które za­ pisano wcześniej. Kiedy Księżyc zakończy całą wędrówkę i za­ Nakazuję Wam byście poświęciły ten miecz, cznie ją na nowo, w godzinie Merkurego skąp miecz w ogniu, Gdyż stworzyłem go na podobieństwo doskonałości jak uczyniłeś ze sztyletem. Potem namaść go perfumami, które zostały zmieszane z równą im częścią wody. Unieś broń nad AXARATH MALAKATH + ogniem i wypowiedz słowa Wielkiej Konsekracji: IRATISINGER + HERIKORAMONUS DEROGEX + SAMAK DARAM SURABEL KARAMEKA AMURANAS + DALERINTER MARBAN PORAFIN + EKTOS MIRAT - FORTIN RANERUG + EKOTOS MIRAT - FORTIN RANERUG + DALERINTER MARBAN PORAFIN + SAMAK DARAM SURABEL KARAMEKA AMURANAS + HERIKORAMONUS DEROGEX + SEDHI! + IRATISINGER + IHDES! + AXARATH MALAKATH + Poprzez wiążące imię Mirat - Fortin Przyzywam Was, o duchy gwiezdnej wstęgi, Dajcie moc tej broni, Przyzywam Was, stare duchy Dajcie moc. Przyzywam Was z miejsc spoczynku Waszego DOROS SEROD! + + + Byście mogły przyjść do mnie + I ujrzeć wykonaną mą sztukę Wielką Konsekrację także należy wyrecytować z pamięci. Gdyż poprzez imiona Wasze wykonałem to narzędzie Po zakończeniu zaśpiewu włóż miecz do ognia. Kiedy dopa­ I Waszymi imionami je poświęcam. li się ostatni płomień odczekaj aż broń schłodzi się, a potem O Waszą moc się modlę byście obdarzyły je zawiń ją w szatę. Siłą, którą mam prawo posiadać + Ostatnim narzędziem jest miedziany pierścień. W godzinie Poprzez imiona Merkurego nanieś nań następujący znak: UK-HANA, TURSOTHA, CTHUHANAIA 197 196 Tu także, w ciągu całego miesiąca musisz wykonywać Wielką Głośno przyzywam Pana Azathotha tymi słowy: Konsekrację. Niech dzieje się to w godzinie Merkurego. Potem namaść pierścień mieszaniną wody i perfum. Podobnie jak Wielki Azathoth, przyzywam Cię! miecz, po wykonaniu Konsekracji pierścień należy wrzucić do Niszczycielu myśli i formy, ognia. Gdy się schłodzi, pocałuj go, włóż na wskazujący palec Przybądź do mnie w Mocy i odziej mnie lewej dłoni i wymów słowo ABROSAX. Ciemnością Wieczności! Wykonałeś wszystkie potrzebne przybory. Teraz twa stopa Niech Całun Nyarlathotepa zstąpi na mnie dotknie prawdziwie Nieznanego i Zakazanego. Tak, bym mógł spacerować pośród gwiazd W nocy, kiedy Gwiazda Smoka zblednie, a Słońce znajdzie A ludzie nie pojmą mojej istoty. się w Piątym Domu w koniunkcji z Saturnem, odziany w sto­ ZENTO! HEDARBUS! TASAC! sowną szatę wejdź między kamienie Kręgu. Zapal wokół niego ułożone wcześniej drewna i otwórz Bramę Zaczarowaniem Uczyń Znak Kish. i inkantacja do Yog-Sothotha. Przywołaj Jego Ciała Niebieskie z pomocą ich różnorakich Zrzuć swą powłokę cielesną prosto w pleśń Starożytnych Imion i kiedy pojawią się, by ci służyć, przed każdym z nich tymi słowy: uczyń Znak Voor. Przed każdym z kamieni zapal Kadzidło Zkauby, a na cztery Przyzwałem Was! wiatry rozrzuć proszek Ibn Ghazi. Wypowiedziałem potężne Słowa Waszej Wiedzy! Stań przed ołtarzem i zwróć się w kierunku Północy. Z pomo­ Ojciec mój, Yog-Sothoth, stoi poza Bramą, cą miecza nakreśl w powietrzu trzy niszczące granice sigile: I Wielki Cthulhu woła ponad falami!

Uczyń Znak Voor.

Księżyc o tysiącu twarzy powstał! Oko Smoka spowite otępieniem! Niech Wasze oczy się otworzą!

Weź różdżkę. Zakreśl nią Pajęczynę Kątów i ponownie wejdź w wir poprzez Formułę Dho-Hna. Twa forma stanie się jednością z tymi, którzy znajdują się po drugiej stronie. A jest ich legion i więcej. Następnie wypowiedz Słowa Mocy:

RENOSORATUNTA! POHOTHON! BASAKUNNAS!

199 198 Świadectwo Szalonego Araba Przedarłem się na drugą stronę zasłony jej niewidzialne poły rozwarły się i wzrok mój zalało światło tysięcy świateł, gwiezdny bezmiar wspaniałości, otulonv płaszczem nieskończo­

ności. Moia istota zatrzęsła się w naigłębszej ekstazie. A potem stałem się tym którym nie byłem. I czas zatrzymał swój szalony kurs, gdyz będę tym, kim me będę. Zapomniałem zapomnia­ łem o wszystkim, o duszy swej i ciele, i umyśle. Stopiłem się w wiekuistym trwaniu na firmamencie Nieodgadnionego które poraziło mnie swym splendorem, dumą, chwałą nagromadzonej bestialskiej mądrości. Stałem, lecz tak naprawdę to coś stało. Myślałem, lecz nie potrafię odgadnąć, dlaczego w taki sposób, w jaki nie mogę sobie przypomnieć. Odczuwałem, ale miałem wrażenie lekkości, która nie posiada skóry, tkanek czy kości jakżesz więc mogłem cokolwiek czuć? A jednak, coś się ze mną działo; w środku i na zewnątrz. Nie towarzyszyły temu żadne wizje. Nie wędrowałem po dziwnych światach, jak niegdyś. Lecz to dziwne doświadczenie było mi skądś znane. Czułem, jakbym odnalazł to, co straciłem wieki temu. Nie potrafiłem UR! NIPPUR! określić natury tego zjawiska. Trwało ze mną i we mnie. ERIDU! KULLAH! Otoczyła mnie ciepła poświata, która nie miała ni barwy, KESH! LAGASH! ni zapachu, ani kształtu. Wtuliłem się w otchłań bytu. Potem SHURRUPAK SELAH! ujrzałem pustkę. Nic ponadto nie mogę rzecz, gdyż mój język jest zbyt ubogi. Żadna metafora nie odda jej wizerunku. Dziś Dzień żyjącego, powstającego słońca wiem, że najdoskonalszy poeta opisuje nędzne i rozkładające Dzień obfitości, łaskawego słońca się przejawy świata. Styl jego i kwiecistość zwrotów nie mają Dzień doskonałości, wspaniałej rozkoszy wiele wspólnego z pięknem, lecz z ohydą jedynie, owym śle­ Dzień fortuny, lśniącej nocy pym tchnieniem namiętności i tęsknoty za czymś, co ledwo O, świecący to dzień! przeczuwa. Nie ma większej radości poza umiłowaniem Nar O, radosny to dzień! Mattaru. Dzień życia i miłości, i powodzenia! Siedmiu Najstarszych, Najmądrzejszych! Z wirujących przed oczyma wibracji i smug energii wyłonił Siedmiu Uświęconych, Uczących! się pierwszy obraz. Nowe narodziny Ja. Poczęcie pierwotne. Bądźcie mymi strażnikami, lśniącymi mieczami Zobaczyłem kontury i barwy, lecz wszystko było jeszcze zama­ zane, a ja nie wiedziałem, czego oczekiwać. Spałem w miło­ Bądźcie mymi czujnymi i cierpliwymi panami snych objęciach Zapomnienia i Nieistnienia, choć nie znałem Chrońcie mnie od Rabishu tych pojęć. Transformacja. Wieczny wiatr targający pyłem ży­ O, świecący, pełen chwały APHKALLHU! cia. Przeobrażenie. Żar słoneczny odziewający duszę w formę.

203

202 Metamorfoza. Wzburzona ulewa, oczyszczająca zmysły z ata­ Czym uraziłem Boga i Boginię? Jaka to ofiara nie została wizmów kalekich i rozrzedzająca mgły wiecznego zagubienia przyjęta? Jakie nieznane zło uczyniłem, że memu odejściu bę­ wśród szczątków pierwszego i ostatniego oddechu żywotów, dzie towarzyszyć przerażający skowyt setek wilków? tych minionych i mających dopiero nadejść. A potem zrodziła się pierwsza myśl. I raziła mnie niczym Niech serce Boga mego powróci na swe miejsce! grom. Pozbawiła mnie jakichkolwiek złudzeń i odarła strzępy Niech serce Bogini mej powróci na miejsce! nadziei, które opadły na ziemię jak spalone kawałki pergami­ Niech Bóg, którego znam umilknie w swych knowaniach przeciwko nu. Marzenia! Miłość! Uczucia! Ach, owe stany duszy ludzkiej mnie! spadły z niebios, przybierając postaci pokurczonych i spalonych Podobnie niech zachowa się Bogini, której nie znam! aniołów, które siły nie miały, by dźwignąć się na swych skrzy­ Niech serce Boga Nieznanego powróci do miejsca spoczynku! dłach i umknąć przeznaczeniu. Rozbijały się z hukiem wielkim Niech serce Bogini Nieznanej czeka ten sam los! o czarną spękaną glebę. A były ich legiony całe. Opadały, zda­ wałoby się, bez końca. Lecz wiem dobrze, że trwało to zaledwie Wędrowałem wśród sfer, które mnie nie ochroniły. Zstąpi­ chwilę, która oddziela jedno uderzenie serca od drugiego. łem w Otchłań, która mnie nie oszczędziła. Wspinałem się ku Przedarłem się na drugą stronę zasłony. Lecz cóż tam się szczytom gór, a one również mnie nie chroniły. Przebywałem znajdowało? Mój świat, ziemia, na której się wychowałem i któ­ morza; i te odwróciły się przeciwko mnie. rej nigdy nie opuściłem, chyba, że w snach i mrocznych dawno Władcy wiatru ruszyli przeciwko mnie i są zagniewani. wykonywanych rytach. Kraina zza zasłony okazała się krainą Władcy ziemi pełzną wokół mych stóp i podobnie czują gniew. tej strony. Odwróciłem się i spojrzałem za siebie. Azaq! Impois! Duchy o mnie zapomniały. Kakkamu! Ujrzałem raj i piekło w jednym. Lecz coś przyszło Mój czas jest krótki. Muszę wykonać to, czego się podjąłem, wraz ze mną. Ściągnąłem ze sobą żyjące licho, którego grotesko­ a wtedy zabierze mnie zawsze przyzywający Głos. Dni Księży­ wy chichot słyszę o każdej porze dnia i nocy. Pleśń! Wszędzie ca są na ziemi policzone. Słońca zresztą także. Nie znam zna­ czająca się paskudna pleśń! Ach, me serce pokryte zielonym czenia wszystkich omenów, lecz pewien jestem, iż takowe są. wyciekiem zgnilizny, ciało zaś wydziela trujące wydzieliny. Nie Słowa wyroczni nadchodzą, a gwiazdy zajmują swe miejsce. mam odwagi mówić i pisać. Dotyka mnie obłęd. Czuję go w każ­ Niebiosa zdają się być dziwnie zmienione. Nie ma na nich dym momencie. Skrył się między oddechem. Pleśń! Na Bogów! żadnego porządku. Sfery są zakrzywione i cudowne. Pleśń pokrywa i mój oddech! Szarpią mną koszmary wspomnień. I Znak Zdaq unosi się nad światłem, przy którym spisuję Czuję, jak stare rany doświadczeń otwierają się na nowo i wypeł­ te słowa. Nie potrafię jednakże odczytywać żadnych znaków, niają myśl chaosem. Pomieszane mam już zmysły. Przekazy, które gdyż Wzrok mnie opuścił. Czy zawsze to wszystko dzieje się otrzymałem i uwagi, jakie mogą wspomóc cię na ścieżce, którą w ten sposób? Znak Xastura powstał za moimi plecami. Jego pójdziesz, na moje podobieństwo, postaram się jeszcze spisać. znaczenie znam akurat dobrze, lecz nie mogę pisać, gdyż otrzy­ Nie wiem ile ze słów tych pojmiesz i wykorzystać zdołasz. małem wieść z Zewsząd. Światy nakładają się na siebie coraz mocniej i wyraźniej. Nie Ledwie mówię i z trudem rozpoznaję swój głos. mogę ich rozdzielać. Nie ma już zasłony. Rozwarłem ją ostatecznie. Otchłań zieje przede mną w całej swej postaci! Brama zo­ Uczyniłem krok w kierunku Ich powrotu. Takoż i słowa tej Księgi stała zniszczona! są niczym trujące ciernie, które sprawiają ból memu duchowi.

205 204 Wiedz, że Siedem Sfer zostanie przekroczonych we właści­ mu, by trzymał z dala od ciebie swój odór, który może osłabić wych im czasach i porach. Wiedz, że Cztery Bestie Przestrzeni członki twe i skazać na pewną zgubę. domagają się krwi ucznia, a każda we właściwym jej czasie Pamiętaj, by nie składać za małej bądź za dużej ofiary Jeśli i porze. Wiedz, że Cthulhu pragnie wznieść się ku gwiazdom będzie za mała, demon nie zjawi się lub gdy przyjdzie zahuczy i kiedy Najwyższe zjednoczy się z Najniższym, nowy wiek wściekłością i nie przemówi w twym języku, nawet gdy mu nastanie na ziemi i wąż stanie się całością, a wody będą niby to rozkażesz. Takie bowiem jest prawo Paktu. Jeśli zaś ofiara jednością, gdyż wysokości niebios utracą swe imię. okaże się za duża, przybierze on ogromny kształt i stanie się Pamiętaj, by chronić zwierzęta, wieś i rodzinę Starszym zbyt szybki, a przez to sprawować nad nim kontrolę będzie Znakiem. Nie składaj w tym czasie żadnych ofiar, gdyż krew niezwykle ciężko. Jeden taki demon powstał przed kapłanem ta zostanie przelana dla Nich i Je przywoła. Jeruzalem, Abdulem Benem-Martu i karmił się wszystkimi sta­ Pamiętaj, by nie wznosić niczego, co wysokie na ziemi, gdyż dami owiec w Palestynie. Urósł do przerażających rozmiarów Starożytni dosiadają szczytów świątyń i gór, gdzie mogą doglą­ i ostatecznie pochłonął także i kapłana. dać to, co stracili w straconym czasie. Także i ofiary złożone Pamiętaj, że Istota Starożytnych znajduje się we wszystkich w takich świątyniach są poświęcone właśnie Im. rzeczach, lecz Istota Starszych Władców jest we wszystkich Pamiętaj, że życie twe znajduje się teraz w pędzącym stru­ rzeczach, które żyją. Wartość tego faktu dotrze do ciebie, gdy mieniu wody. Nie ma to nic wspólnego z cichą tonią, która nadejdzie czas. jest miejscem zapładniania LILITU, a jej stworzenie jest Ich po­ Pamiętaj, by księżyc zachowywać w czystości. tomstwem. I oddaje ono Im stosowną cześć w Ich świątyniach Wędrowałem w swym szaleństwie, jąkając się i bełkocząc. i miejscach tobie nie znanych. Kiedy jednakże zamienisz się Jak przybłędę mnie traktowano i jak zwierzę bez domu. A je­ w stojący kamień, Oni zjawią się w miejscu jego spoczynku, dyną rzeczą, jaką mogłem robić, było zapisywanie szczątków gdyż taki jest Ich ołtarz. wyłaniających się z mego pomieszanego umysłu. Wiele widzia­ Pamiętaj, by wyryć znaki dokładnie w taki sposób, w jaki ci łem, lecz niewiele jestem w stanie sobie przypomnieć. Wiedz powiedziałem. Nie możesz zmienić ni jednego symbolu, póki jednakże, że słowa te choć nic ci mówić nie muszą, mogą amulet nie oddali przekleństwa na ciebie rzuconego. Wiedz, że okazać się zbawienne dla duszy twej i człowieka na ziemi. sól wchłania złe effluwia larw i jest użyteczna do oczyszcze­ Zważaj na Kulty Śmierci, a w szczególności na Kult Psa, nia narzędzi. Nie zaczynaj konwersacji z demonem, pozwól, Smoka i Kozła; gdyż ich wyznawcy są czcicielami Starożyt­ by przemówił pierwszy. I jeśli już mówi, nakaż, by robił to nych i nieprzerwanie pragnęli pomóc Im w przejściu. Znali wyraźnie, delikatnym i przyjemnym głosem i w twym języku. bowiem formułę, której nie sposób wymówić. Nastanie wojna W innym przypadku dokona się w tobie zamieszanie, a on pomiędzy nami a rasą Draconisa, gdyż była ona zawsze potęż­ zagłuszy cię swym rykiem. Nie możesz na to pozwolić. Jeśli ną w starożytnych czasach, kiedy pierwsze świątynie zostały stracisz nad nim kontrolę, pochłonie cię bez wahania. Jeśli zbudowane, a jej przedstawiciele pozyskali moce gwiazd. Teraz cię przekrzyczy, również przegrasz. A głos demonów posiada jednakże są Wędrowcami Pustkowi, mieszkają w jaskiniach moc tysięcy grzmotów i tysięcy trąb. Umrzesz w strasznych i na pustyniach, w opuszczonych miejscach, gdzie ustawili męczarniach, porwany w jego pazurach i zaniesiony mocą jego kamienie. Widziałem je w mych podróżach przez kramy, gdzie skrzydeł w przestrzenie między przestrzeniami, gdzie dzieci nie­ wyrastały niegdyś starożytne kulty, a gdzie teraz panuje jedy- narodzone pożywiają się spleśniałą padliną dusz. Bacz i nakaż nie smutek i spustoszenie. 207 206 Widziałem ich, jak wykonywali swe ryty i przerażające Powtarzam; jego jest pora nocy. Rzeczy, które wzywali z krain znajdujących się poza czasem. Zna on Bramę, lecz nią nie jest. Ujrzałem znaki wyryte na kamieniach i ołtarzach. Widziałem symbole Pazuzu, Zaleda, Xastura, Azathotha i te, które przypo­ Trwa przy jego boku ktoś inny z jego rasy. Jest ze swej natury minały Shub-Niggurath oraz przerażające potomstwo Kozy. żeńska i mieszka wraz z nim, a jej dotyk jest Śmiercią. Widziałem krew przelaną na kamieniu oraz kamień roztrzaska­ Cóż mogę więcej rzec ci o Kulcie Smoka? Ich najwyższe ny przez miecz. Widziałem również kamień wynurzający się i peł­ rytuały są odprawiane kiedy Gwiazda znajduje się na wysoko­ zającego nań węża. Z pewnością moce te także są przeklęte. ściach niebios i jest nią ciało ze sfery Igigi, podobnie jak są Jakie przestępstwo popełniłem? Jakiego Nieznanego Boga nimi gwiazdy Psa i Kozła. Ich czciciele zawsze byli pośród nas, przekroczyłem prawa? Cóż za zakazanych skosztowałem rzeczy? choć nie pochodzą z naszej rasy, lecz z Gwiazd, rodu Staro­ Cóż za zakazanymi płynami gasiłem swe pragnienie? Cierpię! żytnych. Nie zważają oni na nasze prawa, lecz zabijają szybo, Siedem jest mych cierpień! Siedem po siedmiokroć! Och, Bo­ cicho i bez wahania. Pokrywa ich także i własna krew. gowie! Nie spuszczajcie oczu z Waszego sługi! Przyzwali duchy wojny i sprawili, że zginęło wielu ludzi Pamiętaj o człowieku skorpionie, który zamieszkuje w górach. i wiele zwierząt. A wszystko umierało w nienaturalny sposób. Został w dawnych czasach stworzon przez Cthulhu, by walczyć Są nieczuli na ból. Nie boją się ni miecza, ni płomienia, gdyż ze Starszymi Bogami. Oni jednakże pozwolili jemu, by spoczął sami stworzyli wszystek ból. Są stworzeniami ciemności i smut­ pod górami. Lecz oszukał nas w końcu i może uczynić tak po­ ku, choć wcale się nie smucą. Pamiętaj o zapachu! Mogą być nownie. Istnieje wszelako możliwość przywołania go, jeśli są rozpoznani poprzez zapach. Wiele z ich nienaturalnych nauk sprawy z Zewnątrz, o których musisz się dowiedzieć, a nie zo­ i sztuk, które powodują cuda nie są właściwe dla człowieka. stały ci przekazane przeze mnie lub podczas twych wędrówek. Słyszałem, jak wypowiadali wszystkie imiona Starożytnych. Jego znak jest niezwykle prosty i wygląda w ten sposób: Z dumą to czynili w swych rytach. I słyszałem, jak krew ścieka po ziemi i widziałem przy tym szalony taniec oraz przerażający płacz. Działo się to wszystko, gdy ryczeli w kierunku swych bo­ gów, prosząc ich o przyjście i o przekazanie swych tajemnic. Widziałem, jak zamieniają promienie księżyca w płyn, który roz­ lał się na ich kamienie. W jakim celu? Wolę o tym nie myśleć. Widziałem także, jak przemieniają się w dziwne bestie, gdy Znak spotkali się w ustalonych przez siebie miejscach, owych Świą­ Człowieka Skorpiona tyniach Odpadu. Na ich głowach wyrastały rogi i zęby z ust, Odwróć po prostu swą twarz w kierunku skąd przybywa, które wcale nie przypominały zębów. A ręce stawały się niczym a zjawi się na pewno i przemówi. Nie czyń tego jednakże szpony orłów lub pazury psów, które szalone skowyczą i włó­ 0 świcie, gdyż gdy Słońce wstaje, Skorpion nie ma swej mocy. czą się po pustyni. I czynią to tak, jak ci, którzy wypowiadają Nie posiada jej także od świtu do zmroku. W tym czasie jego teraz me imię z poza komnaty! siła skryta jest daleko od Ziemi. Litery Paktu dotyczą również Płaczę i lament wznoszę, lecz któż mnie słyszy? Jestem po­ i jego. Zostało kiedyś zapisane: „Nie podniesie swej głowy po­ rażony grozą. Nie mogę widzieć! Bogowie, nie opuszczajcie nad słońce". swego sługi! 209 208 Widziałem spustoszone za pomocą czarów krainy wieśnia­ Pamiętaj o mieczu Strażnika. Nie dotykaj go póki nie zapra­ ków. Spalone czernią płomieni siedziby i płonący żar, który gniesz od niego odejść, gdyż dotyk pozbawi cię ochrony w trakcie zstąpił z nieba. To Znak, który Oni pozostawili. Znajduje się niedokończonego rytuału. I choć krąg jest barierą, której nikt w miejscu, gdzie ziemia jest czarna, zwęglona i nic na niej nie nie może przekroczyć, nie będziesz przygotowany do spotkania rośnie. Szukaj tam dobrze! z niesamowitym wzrokiem, który powita cię z zewnątrz. I kiedy ogień nadejdzie z nieba, wywoła z pewnością pa­ Pamiętaj także o ofiarach dla Strażnika. Muszą być składa­ nikę wśród tłumu. Kapłan musi go uciszyć i wziąć tę księgę, ne regularnie, gdyż pochodzi on z innej rasy i nie obchodzi którą przepisze własna ręką i przeczyta egzorcyzmy w niej go twe życie. Bacz, by był posłuszny twym rozkazom, kiedy się znajdujące i choć przez chwilę ludowi jego nie stanie się ofiara zostanie zjedzona. krzywda. Miecz pojawi się w tym czasie na niebiosach, znak Gdy zapomnisz o Starszym Znaku, czeka cię wielki smutek dla Starożytnych, że jeden z Nich wydostał się ze swego Widziałem rasę człowieka, która czciła Wielką Krowę. Lu­ więzienia i ruszył w świat. Niech będzie to omen także i dla dzie ci przybyli ze Wschodu, zza gór. Z pewnością czcili także ciebie. Wiedz, że Oni są już niedaleko. Znajdź Ich. Wyślij na Starożytnego, lecz imienia jego nie jestem pewien. Nie widzia­ poszukiwania swego Strażnika, a on z pewnością powie ci, łem też, jak jest pisane, więc jest tobie bezużyteczne. W swych gdzie jest Ten Który uciekł. I jeśli nie zostanie on zatrzymany rytuałach stawali się niczym krowy. Nie mogłem patrzeć na te magiczną mocą żadnego kapłana czy czarownika, nastanie obrzydlistwo. Są oni złem wcielonym. Ostrzegam cię. wielkie zniszczenie dla miast, i ogień spadnie ze sfer, póki Widziałem rytuały, za pomocą których zabijano z wielkiej Starsi Bogowie nie ujrzą grozy, jaka napotkała człowieka i nie odległości. I rytuały, które zsyłały chorobę bez względu na to, wystąpią, by zdusić powstających Starożytnych raz jeszcze. Lecz gdzie żyła ofiara. A był to prosty czar, który należy wymówić wielu zostanie straconych jako pokarm dla Tych z Zewnątrz. we właściwym mu języku, nie innym. Pamiętam dobrze jego A losy zdają się być przesądzone. brzmienie lub, och, bogowie, może właśnie słyszę go i czuję zbliżającą się do mnie jego moc? Spoglądaj w gwiazdy. Gdy komety znajdują się w pobliżu Ko­ ziorożca, kult Jego radować się będzie, a czary zyskiwać na sile. Kiedy zaś komety widziane będą w pobliżu Draconisa, istnieć AZAG galra sagbi mu unna te będzie wielkie niebezpieczeństwo, gdyż czciciele Smoka powsta­ NAMTAR galra zibi mu unna te ną i złożą wiele ofiar, nie tylko ze zwierząt, lecz i z ludzi. UTUK XUL gubi mu unna te ALA XUL gabi mu unna te A kiedy komety dostrzeżone zostaną w sąsiedztwie Syriusza, GIDIM XUL ibbi mu unna te nastaną wielkie kłopoty w domach królów, a brat powstanie GALLA XUL kadbi mu unna te przeciwko bratu. Nastanie wojna i głód, zdawałoby się, już na DINGIR XUL girbi mu unna te wieki. I wśród tych chwil, czciciele Psa znajdą radość i umiło­ I minabi-ene tashbi aba-andibbi-esh! wanie. Zbiorą bowiem plon i łupy. Jeśli kiedykolwiek zdarzy ci się napotkać ich na swej dro­ Wiem, że winien być zaśpiewany nad lalką sporządzoną dze lub, co gorsza, ujrzeć ich rytuały, ukryj się bardzo dobrze. z wosku, która płonąć będzie w nikczemnym kotle. W rzeczach W innym przypadku mogą zabić cię bądź pochwycić i złożyć tych znajduje się wielka rozkosz, gdyż nieprzerwanie znajduje w ofierze swym bogom, a wówczas duch twój znajdzie się się ona w relikwiarzach obrzydliwości. w wielkim niebezpieczeństwie, nawet w grobie. Skowyt wil- 211 210 ków ciebie będzie dotyczył, a duch twój umknie z ciała. Jeśli przywoła jej obecność. Została mi przekazana przez kapłanów będziesz miał szczęście umrzesz wtedy szybko, gdyż kult ten z miasta Ur. pławi się w radości powolnego zabijania i upuszczania krwi, jako że w ten sposób członkowie jego czerpią wielką moc. Kim jesteś, o czarownico, która mnie poszukujesz? Patrz dokładnie na to, co mówią i czynią. Zapisuj to wszystko Ty, któraś zeszła z drogi w księdze, której nikt widzieć nie może, tak jak uczyniłem to Ty, któraś przybyła po mnie ja. Posłuży ona w przyszłości innym celom. Możesz przygoto­ Ty, któraś poszukiwała mnie nieustannie, by mnie zniszczyć wać przeciwko nim amulety, dzięki którym czary ich okażą się Ty, któraś nieustannie spiskowała ze złem przeciwko mnie bezużyteczne. Spal imiona ich bogów spisane na pergaminie Ty, któraś mnie objęła bądź jedwabiu w obmyślonym przez ciebie kotle. A twój Straż­ Ty, któraś mnie odszukała nik niech przeniesie zapach spalenizny na ich ołtarz i na nim Ty, któraś podążała moimi śladami go złoży. Przerażą się oni wówczas wielce i zaniechają swych czynów. Kamienie ołtarza pękną i zawalą się, a bogowie ich Lecz poprzez rozkaz Królowej Isztar zwrócą swój gniew i wściekłość przeciwko swym służącym. Odziany jam jest w grozę Spisuj swą księgę wyraźnie i czytelnie. Chroń ją także do­ I uzbrojony w gwałtowność brze. Kiedy wreszcie przyjdzie twój czas, ta jak na mnie przy­ W moc i miecz chodzi w tej chwili, przekażesz ją w ręce człowieka, który Zadepczę cię uczyni z niej pożytek. Uczynię, że umkniesz w popłochu Jeśli znasz imiona tych, którzy zagrażają ci, wyryj je w wo­ Wypędzę cię sku, stwórz ich wyobrażenia, na które rzucisz klątwę i stopisz Wybadam cię w naczyniu. Strażnik niech zaniesie przekleństwo i złoży je Spowoduję, że imię twoje znane będzie wśród ludzi na progach ich domostw. Spowoduję, że dom twój widziany będzie wśród ludzi Jeśli zaś nie znasz imion i nigdy nie widziałeś ich postaci, Spowoduję, że czary twoje słyszalne będą wśród ludzi uczyń woskową lalkę na podobieństwo człowieka. Niech po­ Spowoduję, że złe twe perfumy wyczuwalne będą wśród ludzi siada ona kończyny, lecz nie twarz. Tam, gdzie powinna się Zdejmę z ciebie twą niegodziwość i zło znajdować napisz słowo KASHSHAPTI. Trzymaj lalkę nad pło­ I sprowadzę twych czarowników na manowce! nącym naczyniem i powiedz z wielkim żarem: To nie ja, lecz NANAKANISURRA Kochanka czarownic ATTI MANNU KASHSHAPTU SHA TUYUB TA ENNI! I Królowa Isztar One tobie nakazują! Po czym wrzuć ją w ogień. Z dymu, który wtenczas powsta­ nie, ujrzysz imię czarownika lub czarownicy, którzy ci zagraża­ A jeśli czciciele ci i ich czary nadal będą tobie zagrażać, jak ją. I wtedy będziesz gotów posłać służącego ducha, by zaniósł jest to możliwe, gdyż moc ich pochodzi z gwiazd, musisz przy­ przekleństwo na miejsce przeznaczenia. I wróg twój zginie. wołać Królową Tajemnic, Nindinuggę, która może cię ochronić. Możesz również wezwać Isztar, by chroniła cię przed czara­ Musisz wymówić inkantację używając jej tytułu, który brzmi mi. Ustaw na ołtarzu jej podobiznę i wymów inkantację, która NINDINUGGA. NIMSHMSHARGAL ENLILLLARA. Wystarczy

213 212 siedmiokrotnie głośno zakrzyknąć jej imię, a ona być może Noc napełnia się ponownie Ich płaczem i łopotem skrzydeł. odpowie na twój zew. Ich szpony spoczywają na mym gardle i choć na piersi noszę Po­ Pamiętaj, by oczyszczać swą świątynię gałęziami cyprysu i so­ trójny Talizman, moc jego maleje z każdym cyklem księżyca. sny, a żaden zły duch nie nawiedzi twego domostwa i w nim Nie mam odwagi zasnąć przed wschodem słońca, by świt nie nie zamieszka. Larwa natomiast, która uwielbia nieczyste miejsca zastał mnie przypadkiem martwym i pochłonął mego ducha. i rozmnaża się na swych własnych odchodach, a także, jak już Wyrocznia Yebsu przepowiedziała mój upadek, kiedy dzień powiedziano, na oddechu człowieka, nie opuści go, póki kapłan stanie się jako noc, a moc Ich wzrośnie. Życie człowieka jest jakiś lub czarownik nie rozetnie jej miedzianym sztyletem, wy­ zaledwie chmurą, która przelatuje szybko przed twarzą księży­ mawiając głośno siedem razy po siedmiokroć imię Isztar. ca. Choć jest też taka otchłań zniszczenia, gdzie zapomnienie Noc pogrąża się w milczeniu. Skowyt umilkł. Być może wilki jest niemożliwe. Tam też zostaną wrzucone zbezczeszczone dostrzegły coś nowego? Choć czuję w kościach, że nic takiego się moje ciało i dusza. Cierpieć będę przeklęty przez niezliczone nie stało. Znak Xastura nie opuścił mnie. Urósł wręcz i stał się wieki nieskończoności, pozbawiony formy i istoty. potężniejszy, rzucając cienie na zapisywane stronice. Wzywałem Omeny dostrzegalne są wśród gwiazd. Srogi strach posiadł mego Strażnika, lecz jakaś Rzecz go zaniepokoiła i nie odpowie­ me kości. dział na zew, jakby był dotknięty chorobą i oślepiony. Dzieło me, Al Azif, nie zginie jednakże, gdyż dostanie się Jestem porażony głosami, które słyszę. Przypominają głosy w ręce innego człowieka, Strażnika Wielkich Mocy, który słyszane w mojej rodzinie, która opuściła mnie wiele lat temu. mieszka za Zachodnim Oceanem. Przez wieki Księga ta będzie Czy nie zrozumiałem ich przedwczesnej, nienaturalnej śmierci? zachowana; skryta przed wieloma, okazywana nielicznym. Czy mogą być to demony, które podstępnie wzięły w posiadanie W sekretach jej mędrzec odnajdzie klucz do zbawienia, jaki ja głosy mych rodziców? Brata mego czy siostry? pominąłem. Głupiec zaś, otworzy drzwi potępienia. Precz! Gwiazdy stały się przyćmione, a księżyc jaśnieje wprost Księga ta była amuletem, pieczęcią ochronną! Atrament mój przede mną, jakby zasłona została rozcięta przez jego płomień. był atramentem Bogów, a nie ludzi! Lecz muszę pisać w pośpie­ Demony o twarzach psów pojawiły się wokół mej świątyni. chu i jeśli nie zrozumiesz tego, co tu napisano, bądź będziesz Dziwne wyryte linie pojawiły się na drzwiach i ścianach, miał kłopoty z odczytaniem mego pisma, być może będzie to a światło bijące od okna zblakło. dowód na to, że demony mają nade mną moc. Jest to także Zaszumiał wiatr. Poruszyły się mroczne wody. W ciągu przestroga dla ciebie, byś był ostrożny i nie przywoływał cze­ najbliższych dziewięciu dni, słońce połączy się z księżycem, goś bez zastanowienia. a wówczas mój los zostanie przypieczętowany. Zważaj i powstrzymuj moce kultów starożytnej czci. Niech Kiedy ciemność nadejdzie w południe ich siła nie wzrasta i niech nie przelewa się krew na ich ołta­ i piaski zadrżą na wietrze, odejdę. rzach. Poprzez rany je poznasz. Także poprzez zapach, gdyż Na Zachodzie znajduje się Pieczara czciciele ci nie zrodzili się jako ludzie, ale w inny sposób. Zwojów, gdzie mosiężny Skorpion strze­ Zepsute to ziarna, a ich bogiem jest Robak. że zakazanych słów.

IA! SHADDUYA IA! BARRA! BARRA! IA KANPA! IA KANPA! ISHNIGARRAB! IA! NNGI! IA! IA!

214 na temat zawartych w tej księdze rytuałów, eksperymentów i opi­ sów, nakazuje spalić wszystkie jej kopie. We wstępie do wydania łacińskiego, Olaus Wormius twierdzi, że to właśnie w tym czasie DODATEK I zostały zniszczone wszystkie arabskie egzemplarze. 1228 - wspomniany już Olaus Wormius dokonuje przekładu Historia "Necronomiconu" księgi na łacinę. Nazwisko to mylone jest czasem ze znanym duńskim fizykiem, który żył niemal czterysta lat później. Wcze­ Około 730 A.D. - Abdul Alhazred pisze Kitab Al-Azif. Już od śniejszy Olaus Wormius urodził się na Jutlandii i przełożył na samego początku historia Necronomiconu zdaje się być wielce grekę i łacinę wiele starożytnych ksiąg. zagmatwana. Księdze, a także jej autorowi towarzyszą budzące W swym wprowadzeniu do Necronomiconu Wormius twier­ nieufność kwestie. Dotyczą one między innymi imienia „Abdul dzi, że nie istnieje już żadna arabska kopia tego dzieła. Praw­ Alhazred". Przypuszcza się, że skryba przepisujący Al Azif dopodobnie to chrześcijańscy duchowni zniszczyli jedyny wi­ dokonał fatalnej pomyłki. Abdul nie jest imieniem arabskim, dziany przez niego egzemplarz arabski, a tłumacz wierzył, iż Hazred zaś nie jest słowem mającym cokolwiek wspólnego był on ostatnim z oryginalnych manuskryptów. z tym językiem. Prawdopodobnie nastąpiło zniekształcenie, 1232 - zarówno grecka, jak i łacińska edycja Necronomiconu z którego można odtworzyć oryginał. Niewykluczone, iż pra­ zostaje wciągnięta na Index Expurgatorius. Dokonać tego miał widłowe imię powinno brzmieć Abd al-Azred (Abd - „sługa", papież Grzegorz IX, który rok wcześniej ustanowił papieską Inkwi­ zarada - „dusić" lub „pochłaniać", czyli „Sługa tego, który dusi zycję w celu zwalczania wszelkiej powstałej w Kościele herezji. lub pochłania"). Inna koncepcja sugeruje, że imię autora księgi Prawdopodobnie historycy próbujący odtworzyć losy Necro­ nie ma nic wspólnego z językiem arabskim, a oznacza pocho­ nomiconu popełnili błąd, gdyż w tym czasie Index Expurga- dzące z jemeńskiego wyrażenie „ten-który-widzi-to-czego-nie torius po prostu nie istniał. Znane jednakże były inne listy powinno-się-widzieć". zakazanych dzieł i być może to na jednej z nich Grzegorz IX 738 - w Historii Necronomiconu, Howard Philips Lovecraft umieścił owo bluźniercze dzieło. pisze, iż według Ibn Khallikana, słynnego arabskiego biografa, XV w. - pojawia się wydrukowana w Niemczech (?) czarno Abdul Alhazred zostaje rozerwany na strzępy przez niewidzial­ literowa wersja łacińskiego tłumaczenia Wormiusa. ną bestię na ulicach Damaszku. Jednakże w biografii Khallika­ 1472 - tłumaczenie Wormiusa ukazuje się w Lionie. Ta edy­ na nie znaleziono żadnych wzmianek o Alhazredzie. Istnieje cja bywa często uważana za publikację niemiecką, nie tylko możliwość, że występuje on pod zupełnie innym imieniem, dlatego, że obie zostały wydrukowane w mniej więcej tym sa­ a w trakcie przepisywania tekstu późniejsi kopiści ominęli mym czasie, ale posiadają pewne wspólne cechy późniejszych, fragmenty dotyczące autora Al Azif. siedemnastowiecznych wydań. 950 - Teodor z Filetu przekłada Al Azif na Grekę, zmieniając 1501 - ukazuje się włoskie wydanie tekstu greckiego. Za tę tytuł dzieła na Necronomicon, co oznacza „rzeczy odnoszące się edycje jest odpowiedzialny prawdopodobnie Aldus Manutius, do zwyczajów, praktyk lub praw umarłych" (necros - „umarły", założyciel Wydawnictwa Aldine. nomos - „zwyczaj" lub „prawo"), a bardziej poetycko, „Księga 1583 - elżbietański mag John Dee i jego pomocnik Edward Zmarłego Prawa". Kelly niespodziewanie odkrywają kopię Necronomiconu w Pra­ 1050 - patriarcha Konstantynopola, Michał, słysząc pogłoski dze. Stało się to wówczas, gdy odwiedzali cesarza Rudolfa II. 217 216 Istnieje pewna koncepcja, w której mowa jest o tym, że eonu, opatrzoną fałszywym tytułem Qanoon-e-Islam. Curven prawdopodobnie został zabity, księga znikła, a miejsce jej prze­ księgę tę Dee otrzymał od Anioła z Zachodnich Okien, jednej chowywania pozostało nieznane przez niemal wiek. z wywołanych przez niego istot, w czasie, w którym zajął się 1911 - nieznany cudzoziemiec pozostawia łacińska wersję magia enochiańską. Necronomiconu w Biblioteąue Nationale. Następnego dnia zo­ 1586 - John Dee przekłada Necronomicon na język angiel­ staje on odnaleziony martwy w opuszczonym budynku. Niewy­ ski. Edycja ta zawiera także tłumaczenie łacińskie, grecki ma­ kluczone, iż został otruty. nuskrypt, który znaleziono u zamieszkałego w Transylwanii szlachcica oraz komentarze Dee. W dziennikach tego maga nie 1848 - w Ingolstadt w Bawarii zostaje opublikowane tłuma­ ma jednakże żadnej wzmianki na temat podróży do Rumunii, czenie Necronomiconu. Dokonał tego Friedrich Wilhelm von jaką odbyć miał w tamtym czasie. Mieszkał wtedy na zamku Juntz, autor Unaussprechlichen Kulten. Brian Lumley, w swojej w południowej Bohemii. Istnieje oczywiście możliwość, że książce The Fairground Horror, twierdzi, że odkryto jeszcze Dee nie dokonał wpisu ze swych wojaży lub po prostu to jego jedną niemiecką edycję tego dzieła, która różni się ponoć od odwiedził domniemany właściciel manuskryptu. tłumaczenia von Juntza. 1598 - baron Fryderyk I z Sussexu publikuje swoje własne 1895-1900 - Henry Armitage, bibliotekarz na Uniwersytecie tłumaczenie tekstu łacińskiego. Nadaje jemu tytuł Cultus Male- Miscatonic otrzymuje kopię Necronomiconu od biznesmana z Pro- ficarum. Edycja ta znana bardziej jako The Sussex Manuscript vidence, Whipple Philipsa, który był dziadkiem H. P. Lovecra- (Manuskrypt z SussexuJ jest w swej formie bardzo pogmatwana fta. Ów pięcioletni okres jest jednakże spekulatywny. Lovecraft i nie traktuje się jej jako wiarygodnej. prawdopodobnie nie zetknął się osobiście z Necronomiconem 1622 - tłumaczenie Wormiusa drukowane jest ponownie, w czasie swego wczesnego dzieciństwa, a dowiedział się o nim tym razem w Hiszpanii. z opowieści dziadka lub z innego źródła. Przypuszcza się rów­ 1641 - ukazuje się My Understanding of the Great Booke nież, że ojciec Howarda, Winfield, był członkiem egipskiej gałęzi (Moje zrozumienie Wielkiej XięgiJ Joachima Kindlera. W książce wolnomasońsiej i posiadał w swoich zbiorach tę księgę. tej autor pisze o Necronomiconie, który napisany został w goty­ 1912 - Wilfred Voynich, amerykański księgarz, w jednym ku, języku używanym przez starożytne plemiona germańskie. z włoskich zamków odkrywa zaszyfrowany średniowieczny ma­ Według niego, tłumaczenie to „oferuje logiczne i wspaniałe nuskrypt. Księga ta nazywana jest Manuskryptem Voynicha. dowody na temat gwiezdnych cyfr, istnienia możliwych przed­ 1912 - amerykański milioner, Harry Widener, nabywa kopię miotów, znaków i przejść, prób, zaklęć oraz sztuk rzemieślni­ Necronomiconu zaraz przed tym, jak odbył podróż „Titanikiem". czych w przeprowadzaniu rytuałów wymaganych". Kindler jest Po jego śmierci księga trafia na uniwersytet w Harwardzie. jedyną osobą opisującą taką edycję. Prawdopodobnie taki tekst 1921 - profesor W. Romaine Newbold deklaruje, że rozszy­ nie istniał lub też napisał go sam Kindler. frował Manuskrypt Voynicha. Twierdzi on, że dokument ten 1722 - w Kingsport, w stanie Massachussets, zostaje odkryty stanowi naukowy traktat dowodzący, że Roger Bacon (któremu kult, w którym Necronomicon odgrywał istotną rolę. przypisuje autorstwo) odkrył mikroskop na wieki przed Leeu- 1771 - dokonano najazdu na znajdującą się w pobliżu Pro- wenhoekiem. Niestety, Newbold umiera w roku 1926, zanim vidence, w stanie Rhode Island farmę. Zamieszkiwał ją Joseph udało mu się rozszyfrować całość tekstu. Curven, człowiek podejrzany o uprawianie czarnej magii, 1922 - H. P. Lovecraft pisze pierwszą wzmiankę na temat w tym i nekromancji. Posiadał on łacińską kopię Necronomi- Necronomiconu w opowiadaniu .

219 218 1929 - w swym domu w Detroit, zostaje odnaleziony zamor­ w grece i łacinie, a jego autor używał liter arabskich. Prace Lan­ dowany wraz z całą rodziną Benjamino Ewangelista. Śledztwo ga, kontynuowane przez innych naukowców po jego zagadkowym w sprawie tej zbrodni wykazuje, że Ewangelista był kapłanem zniknięciu w roku 1969, dowodzą, że manuskrypt może być jakiejś sekty i znajdując się w stanie transu napisał książkę komentarzem do pewnych ustępów, znajdujących się w Necrono­ The Oldest History of the World (Najstarsza historia świata). miconie. Autorem tego dzieła jest zaś mnich Martin Gardener. Praca ta zawiera pewne odniesienia do magicznej księgi na­ 1973 - Owlswick Press publikuje faksymilie Al Azif, które zywanej tam Necremicon, Necromicon i Necronemicon, który odnalazł L. Sprague de Camp. Jednakże ta kopia napisana jest 16 nosi tytuł Al Azif. Ustępy te zostały napisane prawdopodobnie w języku duriańskim, którego do dziś nie można odczytać.! ) długo przed tym, zanim Lovecraft począł wplatać do swoich 1977 - „Simon" publikuje własną wersję Necronomiconu. opowiadań wątek Necronomiconu. „Tłumacz" twierdzi, że przełożył grecki manuskrypt. Edycja ta 1931 - profesor Manly, analizując uwagi Newbolda, co do nie zawiera wielu szeroko znanych cytatów z Necronomiconu rozszyfrowania Manuskryptu Voynicha, stwierdza, iż tekst ów i uważana jest za fałszerstwo, przy którego tworzeniu autor wcale nie był zaszyfrowany, a takowe wrażenie wynika jedy­ czerpał informacje ze źródeł babilońskich. Simon pisze również nie z tego, że na jego stronicach wyblakł po prostu atrament. Book Of Spells (Księgę czarów), krótki traktat z komentarzami Naukowa społeczność odrzuca wyniki prac Newbolda. do jednego z rozdziałów swego tekstu. 1934 - śmierć Joachima Feery'a. Napisał on książkę, pod 1978 - Neville Spearman Press publikuje The Necronomi­ tytułem Notes on the Necronomicon (Uwagi na temat Necro­ con: of Dead Names (praca zbiorowa pod red. Geor- nomiconu), która doczekała się dwóch wydań; pełnego i ocen­ ge Hay'a). Wedle Colina Wilsona, autora wstępu, oryginał tego zurowanego. Autentyczność zawartego w tej pozycji materiału tekstu stanowi znajdujący się w British Museum zaszyfrowany pod względem naukowym jest wątpliwa, gdyż Feery twierdził, manuskrypt Johna Dee, Liber Logaeth. że cytowane fragmenty księgi pochodzą z jego snów. Zawiera on część pracy arabskiego uczonego Alkindiego, 1938 - doszczętnie spalony zostaje dom profesora Labana Book of the Essence of Soul (Księga istoty duszy), a także frag­ Shrewsbury'ego w . Dzieje się to wkrótce po tym, jak menty z kilku magicznych grimoire'ów, między innymi Goetii ów uczony wysyła do wydawcy pierwszy tom swego dzieła, Lemegetonu. Dzięki analizom dokonanym przy użyciu kompu­ Cthulhu in the Necronomicon (Cthulhu w Necronomiconie). terów, edytorzy rozszyfrowali część manuskryptu i wkrótce go Chociaż w ruinach nie znaleziono ciała profesora, uznaje się, opublikowali. iż zginął w pożarze. 1979 - podczas swej wizyty w Kairze, profesor Phileus Sadow­ 1939 - Cthulhu in the Necronomicon zostaje opublikowana ski z Uniwersytetu Sofijskiego odnajduje stronę, na której znaj­ w limitowanym nakładzie. duje się napisany w języku arabskim słynny kuplet Alhazreda. Ok. 1950 (?) - Henrietta Montague kończy tłumaczenie Necro­ 1988 - umiera uznany pisarz i science fiction, Lin nomiconu na język angielski. Przy zadaniu tym korzysta z kopii Carter. Jedną z jego niedokończonych prac był jeszcze nie wy­ przechowywanej w British Museum. Translacji dokonuje na życzenie dany manuskrypt, pod tytułem Necronomicon. władz tejże instytucji. Dzieło to zostaje opublikowane później w li­ 1988 - Frank Ripel, przywódca Ordae Rosae Mysticae, pisze mitowanym nakładzie, a wgląd w nie mają jedynie naukowcy. własny Necronomicon, pod tytułem La Magia Stellare: Vero 1967 - profesor Lang z Uniwersytetu Virgii dokonuje badań nad Manuskryptem Voynicha i odkrywa, że jest on napisany 16) zob. wstęp

221 220 Necronomicon (Gwiezdna magia: prawdziwy Necronomicon), opublikowany przez rzymskie wydawnictwo Hermes Edizioni. Autor skompilował fragmenty edycji Hay'a i Simona, które prze­ DODATEK II plótł bogato własnymi przemyśleniami. 1992 - Casa de Horus w Madrycie publikuje El Necrono­ Domniemane miejsca, micon (Libro de los Nombres Muertos) y Tarot Necronomico w których przechowuje się (Necronomicon. Księgę Zmarłych Imion oraz necronomiczny zachowane egzemplarze, tarot), pracę napisaną przez J. Fernando Perez-Vigo Fernandeza. pochodzące z oryginalnych Książka ta stanowi kompilację edycji Hay'a, Simona, Ripela, różnych innych źródeł i własnych uwag. edycji Necronomiconu 1993 - Skoob Books Publishing wydaje dalsze rozszyfrowa­ ne fragmenty manuskryptu Johna Dee, jako The Rlyeh Text Listy tej nie należy traktować jako kompletnej i autorytatywnej. (Tekst z R'lyeh). Istnieje możliwość, że wiele kopii Necronomiconu znajduje się w rękach prywatnych właścicieli, organizacji, instytucji i w miej­ scach, do których nie udało się dotrzeć badaczom.

Alhazred, Abdul - niektórzy okultyści przypuszczają, że orygi­ nalna kopia Al Azif nadal znajduje się w grobie autora. Miejsce jego spoczynku jest jednakże nieznane. Ponoć odnaleźć je miał profesor Laban Strewsbury, a pierwotny manuskrypt zabrał ze sobą. Teoria ta poddawana jest ostrej krytyce i uznawana jest za mało wiarygodną. Biblioteąe Nationale - znajduje się tam edycja Olausa Wor­ miusa z 1622 roku. British Museum - w tym muzeum znajduje się kilka XV- -wiecznych łacińskich kopii, manuskrypt Johna Dee oraz na­ ukowe tłumaczenie Henrietty Montague. Dostęp do wszystkich tych wydań jest bardzo ograniczony. Przypuszczano niegdyś, iż w nie skatalogowanych dokumentach znaleźć można oryginalny Al Azif. Plotka ta została jednakże zdementowana. Curwen Joseph - ów znany czarownik posiadał kopię łaciń­ skiego wydania Necronomiconu, który oprawiony był w okładkę noszącą tytuł Qanoon-e-Islam. Jeśli jest to prawdą, to księga ta dostała się potem w ręce rodziny Philips z Providence, a obec­ nie spoczywa w archiwach Miscatonic University.

223 222 Dee, John - sądzi się, że ten uczony i mistyk posiadał XV- Pickmana, rodzina - rodzina ta zamieszkująca w Salem po­ -wieczne łacińskie wydanie księgi. Jednakże osoby odpowie­ siadała grecką kopię, która znikła wraz z artystą Richardem dzialne za skatalogowanie biblioteki Dee po jego śmierci, o tym Uptonem Pickmanem dziele nic nie wspominają. Strewsbury, Laban - ów badacz, zajmujący się analizą porów­ Dexter, Ambroce - doktor medycyny i uznany fizyk nuklearny nawczą różnych mitologii z Mitami Cthulhu około roku 1940 z Providence wykradł ponoć XVII-wieczny łaciński egzemplarz pozyskał ponoć niekompletny tekst arabski. Miał on pochodzić Necronomiconu z Kościoła Gwiezdnej Mądrości, zanim władze z grobu Alhazreda. Mówi się, że znalazł go w Wielkiej Biblio­ miasta zniszczyły jego struktury. Nie wiadomo, czy Dexter jesz­ tece w Caleano. cze żyje. Jeśli tak, to ma w tej chwili ponad 90 lat. San Marcos z Limy - na uniwersytecie w Peru przechowy­ Field Museum, Chicago - w bibliotece tej instytucji przecho­ wana jest grecka kopia, którą wydrukowano we Włoszech. wywana jest jedna kopia. Nie wiadomo, jaka jest to edycja. Kościół Gwiezdnej Mądrości - sekta ta posiadała XVII-wiecz- Harvard University - istnieje możliwość, ze jeden łaciński ną edycję Wormiusa, lecz w roku 1935 dr Abrose Dexter prze­ egzemplarz Necronomiconu znajduje się w Bibliotece Widenera. niósł ów egzemplarz gdzieś indziej. Pewne teorie sugerują jednakże, iż ktoś ukradł lub zniszczył tę Szadyhaa, Węgry - Necronomicon przechowywany jest ponoć kopię, co stało się mniej więcej w połowie tego stulecia. w tym małym miasteczku. Nic o nim jednakże nie wiadomo. Hauptman, Baron - doktor Dee miał ponoć widzieć kopię Uniwesytet w Buenos Aires - instytucja ta przechowuje XVII- greckiego Necronomiconu, znajdującą się w posiadaniu tegoż -wieczne łacińskie wydanie dumaczenia Wormiusa. właśnie rumuńskiego szlachcica. Pewien ksiądz skradł tę książ­ Watykan - istnieją pogłoski, jakoby jeden egzemplarz Necro­ kę w 1627 roku. Od tej pory nic o niej nie słyszano. nomiconu spoczywał w archiwach papieskich. Kester Library - przechowuje jeden z kilku istniejących eg­ Zebulon Pharr - Pharr był znanym okultystą i antropologiem zemplarzy XV-wiecznego wydania Olausa Wormiusa. żyjącym w XIX w. i mieszkającym na Zachodnim Wybrzeżu. Magyar Tudomanyos Akademia Orientalisztikai Kozlemeny- Ponoć w jego bibliotece spoczywa łacińska kopia Necronomico­ ei - w kolekcji tej węgierskiej instytucji znajdowała się swego nu. Nie wiadomo jednakże, ile w tym twierdzeniu jest prawdy, czasu kopia Al Azif. Jednakże dokument ten spłonął w domu gdyż odmówiono doń dostępu wszelkim poważnym instytucjom profesora Sadowskiego z Uniwerystetu Sofijskiego. badawczym. Mayer, Radoslav - ponoć w posiadaniu owego praskiego antykwariusza i kabalisty znajduje się XIX-wieczna edycja w du- maczeniu von Juntza. Miscatonic University - W bibliotece tego uniwersytetu znaj­ duje się najbardziej kompletny egzemplarz XVII - to wiecznego wydania łacińskiego. Księgę ofiarował Whipple Philips. W roku 1924 Miscatonic otrzymał fragmenty angielskiego manuskryptu, pod tytułem Al Azif. To dzieło pochodziło ze zbiorów Ambrose Dewarta. Cztery lata później Wilbur Whateley przekazał uni­ wersytetowi część dumaczenia dr Dee. Kair - Muzeum Kairskie posiada kopię arabską.

225 224 przypadkowemu wezwaniu tego okrutnego bóstwa. Powiada się, że inkantacje służące do przywołania tego awatara znajdu­ ją się w napisanej przed I wojną światową książce Heinricha DODATEK III Zemmermana, Dhol Chants (Zaśpiewy Dholi). Wolumin ten ma zawierać pięćset pięćdziesiąt różnych zaklęć, które można za­ Maski Nyarlathotepa śpiewać bądź zagrać na instrumentach strunowych, takich jak skrzypce. Swą książkę Zimmerman oparł na podobieństwach I w końcu ze środkowego przybył Egiptu, występujących w karaibskiej i zachodnioafrykańskiej muzyce Dziwny i Mroczny, przed którym fellach składał pokłony; rytualnej. Cichy i do tajemniczej dumy skłonny, Bestia - Ta forma Nyarlathotepa manifestuje się w trakcie Odziany w szaty czerwone, niczym płomienie zachodu. różnych kluczowych wydarzeń i punktów zwrotnych w dziejach Wokół tłoczyły się tłumy, szalone na jego rozkazy, cywilizacji. Jej kult ogniskuje się ponoć wokół działającego na Lecz rzec nie mogły tego, co usłyszały; całym świecie braterstwa, które poszukuje sukcesora żyjącego I kiedy wśród narodów głosił przejęte grozą słowo w Egipcie w czasie XIV dynastii kapłana Nyarlathotepa, No- Dzikie bestie podążyły za nim liżąc jego ręce. phru-Ka. Zbuntował się on przeciwko panującemu wówczas faraonowi i pragnął przejąć władzę. Pewne przekazy opisują, Wkrótce z morza niezdrowy poród się począł; że w tym celu posłużył się magią i zawezwał na pomoc potęż­ Zapomniane krainy z zachwaszczonymi wieżami złota; ne istoty z gwiazd. Został jednakże zamordowany, gdy klęczał Ziemia pękła i szalone stoczyły się zorze, w świątyni i oddawał cześć swym sprzymierzeńcom. Brater­ W dół, na cytadele człowieka drżące. stwo Bestii zostało założone dopiero w wieku XII n.e. w celu A potem, krusząc to, co mógł ulepić, wypełnienia proroctwa Nophru-Ka. Organizacja ta poszukuje Chaos Idiotyczny w pyl obrócił Ziemię. dziecięcia, które zajmie pozycję kapłana i sprowadzi na ziemię Nyarlathotepa, kończąc tym samym pewien etap w dziejach ludzkości. Jej członkowie przepowiadają i oczekują na Czas H. P. Lovecraft, Nyarlathotep Wielkiego Umierania, sądząc, że bóstwo, które wyznają oczyści świat z wszelkich złudzeń. Ślady kultu tego bóstwa występują niemal na całym świecie. Czarny Człowiek (Anglia) - Pozbawiony włosów czarny Nyarlathotep przyjmuje różne postaci i imiona. Na pewnych człowiek, który zamiast stóp posiada kopyta. Niektórzy okul- obszarach wydaje się, iż czczono jego awatarów. Oto niektóre tyści przypuszczają, że kult tej postaci pojawił się w Europie z jego postaci: dzięki powracającym na Wyspy Brytyjskie rycerzy, którzy brali udział w wyprawach krzyżowych. Na Wschodzie mogli bowiem Ahtu (Kongo) - W tej formie Nyarlathotep występuje jako zetknąć się z czcicielami Nyarlathotepa. Czarny Człowiek od­ olbrzymi kopiec kleistej materii. Z centrum ciała wyrasta jemu kilka złotych czółek. Czciciele Ahtu są zazwyczaj ludźmi, któ­ grywał istotną rolę w kulcie czarownic. rych charakteryzuje duży stopień społecznej degeneracji. W celu Czarny Demon - Przyjmuje formę czarnego skupiska anty­ materii, które obawia się światła. Jednakże żadna jasność nie jego przyzwania używa się specjalnych złotych bransolet. Każ­ może go zranić. Nie znaleziono śladów kultu tej istoty, chociaż dą z nich przechowuje się osobno. Czyni się tak, by zapobiec 227 formuła jego przywołania ma się znajdować ponoć w N'gral Lamentujący i Wijący się Bóg - Masa czarnych wirujących Khul', czyli w zestawie „wężowych tablic" z inskrypcjami napi­ macek i wiecznie krzyczących ust. Ta szczególni forma Nyarla­ sanymi w języku Akio. Język ten używany był przez wiele dziw­ thotepa opętywała ofiarę, a gdy w końcu opuszczała jej ciało, nych odłamów religijnych. Pewne teozoficzne teorie opierają się zostawało ono rozrywane na strzępy, co znane jest z niektórych hinduskich opowieści. na koncepcji, że pierwotnie używali go Waluzyjczycy, czyli ludy zamieszkujące za czasów istnienia Atlantydy obszary północnej Łowca Mroku (Australia) - Ten kult pochodzi wedle pewnych Afryki i południowej Europy. Język Akio nadal jest używany, teozoficzno-okultystycznych koncepcji z planety Yuggoth, ciała choć w mocno zmodyfikowanej formie, przez różne sekty czczą­ utożsamianego z Plutonem. Był on potem rozpowszechniony ce Wielkich Starożytnych. Jedną z najbardziej znanych inwo­ w Egipcie w drugiej połowie panowania III Dynastii. Bóstwo kacji jest Akio Sabaoth, służąca do przywołania istot z różnych to pojawia się jako olbrzymia, podobna do nietoperza istota wymiarów. Występuje ona w dwóch wersjach różniących się z trójpłatowym okiem. Świętym przedmiotem tego kultu jest tzw. aspektami czysto technicznymi. Wspomina o nich także dwóch Świecący Trapezodr, który pozwala Łowcy wniknąć do ziemskie­ pisarzy, Campbell w The Tower on Yuggoth (Wieży na Yuggoth) go wymiaru. Dzisiejszy kult trwa wśród rdzennych australijskich i Lovecraft w The Horror (Horrorze w Dunwich). aborygenów oraz mieszkańców innych ras, zamieszkujących Czarny Faraon (Egipt) - Człowiek o rysach twarzy Egipcjani­ slumsy dużych miast tego kontynentu. Jego symbolem jest tzw. na, ubrany w stosowne szaty i noszący wszelkie atrybuty fara­ Spiralny Znak. Sekta ta posiadała swoją gałąź w Providence ona. Forma ta przypomina nieco Aiwaza, istotę, z którą kontakt (USA), Kościół Gwiezdnej Mądrości. Tamtejsze władze miejskie nawiązał Aleister Crowley (1904 r.). Aiwaz odegrał kluczową zakazały jego działalności w roku 1877. W czarnomagicznych rolę w rozpoczęciu nowego eonu w dziejach ludzkości, zwa­ skryptach ta forma Nyarlathotepa ma i inne określenia. Są to: nego Eonem Horusa. Czarny Faraon utożsamiany jest również Pustynny Nietoperz, Pożeracz Twarzy, Ojciec Wszystkich Nie­ z Czarnym Człowiekiem. toperzy, Mroczne Skrzydło i Skrzydło Światła. Czarny Wiatr (Kenia) - Kult ten jest tożsamy z wiarą w kenij­ Mieszkający w Ciemności (las N'gai) - W N'gai, świętym lesie skiego Boga Krwawego Języka. Nyarlathotep przybiera tu postać Nyarlathotepa, Pełzający Chaos przybiera postać lamentującej, burzy, która powoduje olbrzymie spustoszenie w przyrodzie. pozbawionej twarzy okropności, która nieprzerwanie wchłania Groza Przyjmująca Formę Szkieletu (Egipt) - Ta rzadko przed­ w swoją istotę różne aspekty rzeczywistości. W tej formie po­ stawiana manifestacja Nyarlathotepa przypomina ogromną po­ trafi przemienić się w każdy kształt. Ów awatar manifestuje stać szkieletu, posiadającego głowę ludzkiego płodu i olbrzymie się zazwyczaj w nocy. pazury. Bóstwo to wciela się w te formę jedynie w trakcie mi­ Mroczny (Kalifornia, Luizjana) - W USA istnieje pewien kult, steriów przekształcenia się z jednej postaci awatara w drugą. który czci nie posiadającą twarzy i mogącą przenikać wszelkie Groza Unosząca się na Powierzchni (Haiti) - Ten awatar materialne bariery ogromną czarną istotę, pojawia się w ciele specjalnie wybranego i przygotowanego Mroczny Demon - Forma Nyarlathotepa, z którą można człowieka. Teoretycznie kult ten przypomina afrykańskie kulty nawiązać kontakt. Istota ta przypomina Czarnego Demona, opętania i pewne aspekty voodoo. Istnieje jednakże poważna lecz jest bardziej potężna. Czasami zawiera pakt z ludźmi, między nimi rozbieżność. Tu, wchodzące w ciało bóstwo wyła­ którzy są mocno zaangażowani w czarną magię, obiecując im nia się zeń po śmierci złożonego w ofierze wybrańca. Jawi się chwałę i splendor, jeśli tylko pozwolą mu w zamian wejść ono jako upstrzona czerwonymi żyłami niebieska meduza. w ich ciała. 229 228 Opasła Kobieta (Chiny) - W tym kulcie Nyarlathotep przy­ Rogaty Człowiek (Celtowie) - Ten aspekt Nyarlathotepa czcili biera postać olbrzymiej i niezwykle grubej kobiety, która po­ starożytni Celtowie. Przypominającą człowieka rogatą istotę moż­ siada pięć ust i wiele dziwnych wypustek. Swą masę zasłania na ujrzeć jedynie dzięki użyciu środków halucynogennych. Mistycznym Czarnym Wachlarzem. Jest niewidzialna, póki nie Shugoron (Malezja) - Czarna humanoidalna istota, która gra schwyta swych ofiar w sidła. na rogu. Pełzający (Indie) - Ta forma opisywana jest jako karzeł, któ­ Ślepa Małpa Prawdy - Inkarnacja Przeznaczenia w doktry­ ry posiada cztery ramiona, a zamiast nóg, trzy czułki. Niewiele nie Kultu Nyarlathotpea, wyznawanego przez czarnego faraona 0 nim wiadomo poza tym, że jest wspomniany w Cthaat Aqu- Nephren-Ka. Dla wyznawców tego odłamu Ślepa Małpa Prawdy adingen(17) i ma swoich czcicieli w Indiach. przedstawiała Los, który zbierał żniwo życia i niszczył wszelką Posłaniec Starożytnych - Ten awatar przyjmuje postać olbrzy­ nadzieję ludzkości. Statuy Małpy odnajduje się co jakiś czas miej, czarnej masy, która poruszając się w powietrzu wydziela w świątyniach kultu. z siebie zdające się wędrować po niebie dziwne strumienie. Nephren-Ka zaś był ostatnim faraonem III Dynastii. Legen­ Posłaniec pojawia się jedynie w absolutnie doniosłych chwilach, da głosi, iż był on potężnym czarownikiem, przybyłym z za­ takich jak wyłonienie się ze swego grobu Cthulhu. gubionego miasta Irem i przyczynił się do ożywienia kultu Pozbawiony Skóry (środkowy Wschód) - Z pozoru obdarty Nyarlathotepa. Za jego to czasów rozkwitały także kulty Se- ze skóry, lecz tak naprawdę jej pozbawiony, ten awatar Nyar- beka, Anubisa i Bast. Postać Czarnego Faraona związana jest lahotepa czczony jest przez pewien nikczemny kult w Turcji także z odkryciem Świecącego Trapezodra. Ten artefakt miał i sąsiednich państwach. być ponoć przechowywany w mrocznych labiryntach Kish, Pozbawiony Twarzy Bóg (starożytny Egipt) - W najdawniej­ gdzie za jego pomocą odprawiano bluźniercze ryty. Wielu szych dniach egipskiej cywilizacji czczono tam Nyarlathotepa, mieszkańców Egiptu, owe dziwne i kojarzące się szaleństwem który przybierał postać skrzydlatego sfinksa, dzierżącego na swej ceremonie, doprowadziło do wrzenia i wkrótce przeciwko głowie potrójną koronę. Manifestował się on poprzez ciała swych kapłanowi wybuchła rewolta. Pod koniec panowania Snefe- idoli. Kult ten zdominowany jednak został przez pewną inną ru, pierwszego z faraonów IV Dynastii, który zyskał pomoc formułę kapłaństwa i wkrótce stał się zapomniany. Okultyści zaj­ bogini Izydy, Nephren-Ka zmuszony był uciec za „zachodnią mujący się Mitologią Cthulhu przypuszczają, iż awatar ten może wyspę". Jednakże jego wrogowie odcięli mu drogę ucieczki być w pewien sposób utożsamiany z archetypem Bestii. gdzieś w pobliżu dzisiejszego Kairu. Faraon, wraz ze swymi Przynoszący Plagę (Egipt) - Był on czczony w Egipcie w czasie kapłanami, spalił się w podziemnej grocie, której umiejsco­ XII Dynastii. Tę manifestację opisywano jako „hordę olbrzymich wienie pozostaje tajemnicą do dziś. Po śmierci swego rywala, nienaturalnych szarańczy". Obecnie nie ma żadnych śladów Sneferu nakazał usunąć wszelkie traktujące o nim zapiski ze kultu tej istoty. wszystkich manuskryptów, fresków i pomników. Jego wysiłki zakończyły się jedynie połowicznym sukcesem. 17) Cthat Aguadingen stanowi zbiór mitów napisanych przez nieznanego średniowiecznego Nie wiadomo, jaki los spotkał zwolenników Czarnego Faraona. autora. Książkę tę napisano prawdopodobnie wpierw w języku niemieckim, a znane są także Powiada się, że zostali oni zatopieni na bagnach znajdujących się wersje angielska i hinduska. Ponoć istnieje zaledwie pięć kopii tego dzieła. Jak wskazuje sam niedaleko Sudanu. Istnieje także hipoteza, że przedostali się aż do tytuł, jej treść skupia się głównie na rytuałach związanych z różnymi istotami zamieszku­ jącymi oceany. Brytanii. Trzecia koncepcja zakłada, że magowie ci pozostali w Egipcie i nadal potajemnie oddawali cześć Nyarlathotepowi.

231 230 Wizerunek Nienawiści (Afryka) - Pod takim właśnie imie­ Miejsce spoczynku Nephren-Ka jak już wspomniano pozo­ niem potężnego Posłańca czci jedno z afrykańskich plemion. staje tajemnicą. Zapiski pochodzące z tego czasu utrzymują, Przybiera on formę wojennych totemów tego szczepu. Ta skrzy­ że Zniszczona Piramida w Meidum oraz Pochylona Piramida dlata potworność pozwala swym wyznawcom przeżyć ponownie Dashur zostały zbudowane właśnie na jego polecenia, a ciało przeszłe bitwy i zmieniać bieg historii. jego pochowano w tej drugiej. Jednakże żaden z badaczy nie Zielony Człowiek (Celtowie) - Postać ta pojawia się jako odkrył po nim jakiegokolwiek w niej śladu. W rozdziale Sara- 18 człowiek, którego ciało wygląda tak, jakby składało się z róż­ ceńskie Rytuały, w swej De Vermis Mysteriis, Ludvig Prinnt ) nych roślin. Zielony Człowiek zazwyczaj drzemie i budzi się pisze, że w trakcie swych podróży do Arabii i Egiptu napotkał po to, by jako wyrocznia odpowiedzieć na zadane pytanie, lub szczątki kultu Czarnego Faraona. Członkowie tej sekty utrzymy­ by przyjąć złożoną na jego cześć ofiarę. wali, że w otchłaniach ukrytej pogrzebowej jaskini Nephren-Ka złożył Nyarlathotepowi w ofierze stu ludzi. W podzięce za ów dar, Potężny Posłaniec ofiarował swemu słudze możność pro­ rokowania. Ostanie swe dni faraon spędził na zapisywaniu na ścianach grobowca przyszłości świata. Thasaidon (możliwie też jako Thisaida) - Bóg Zothique, czyli - wedle pewnych futurystyczno-apokaliptycznych koncepcji - ostatniego kontynentu, na którym w przyszłości zamieszka­ ją ludzie. Zothique wyłoni się z głębin oceanów, kiedy znane nam obecnie kontynenty przysłonią fale. Istnieje możliwość, że jest on jednym z awatarów Nyarlathotepa, choć związki te nie są pewne. Thot (Egipt) - Przypuszcza się, że we wczesnym Egipcie tego boga utożsamiano z jednym z aspektów Nyarlathotepa. Wielonogi Kozioł - Tę formę napotkać można jedynie w nie­ których ceremoniach poświęconych Pełzającemu Chaosowi.

18) Ludvig Prinn (? - 1542). Pochodzenie tego maga jest bardzo niejasne. Twierdził on podobno, że żył przez wieki jako jedyny człowiek, któremu udało się ujść z życiem z zagłady zgotowanej Saracenomprzez Dziewiątą Krucjatę. Spędzić miał wiele czasu w Syrii, paktując z dżinami. Potem podróżował po Aleksandrii, gdzie przypuszczalnie zetknął się z kapłanami Nephren-Ka i zamieszkał w ruinach miasta Chorazin, które znajdowało się w pobliżu jeziora galilejskiego. Pod koniec życia powrócił do Brugii. Następnie zamieszkał w Ghent i w końcu osiadł jako pustelnik w pre-rzymskim grobowcu niedaleko Brukseli. Wkrótce został uwięziony przez Święte Oficjum,jako podejrzany o uprawianie czarów. Wtedy to napisał swa książkę De Vermis Mysteriis (Misteria Robaka). Dzieło to udało mu się przekazać swoim przyjaciołom, którzy opublikowali je w Kolonii rok po straceniu autora.

233

232 Bibliografia źródeł, pomocnych przy opracowaniu wstępu i dodatków:

Abbadie, Luis, Some Comments on the Ripel Necronomicon, http://member.tripod.com/~danharms/necfiIe.htm. Abbadie, Luis, The Perez-Vigo Necronomicon, http://member.tripod.com/~danharms/necfile.htm. Crowley, Aleister, Magija w teorii i praktyce, Wydawnictwo EJB, Kraków 1999. Derleth August, Wandrei, Donald (red.), H. P. Lovecraft. Selected Letters, Vol. II 1925 - 1929, , Sauk City 1968. Dziklewicz, Stephen, Dagon Rising [w:] Starfire, Vol. I, no. 4, 1991. Frazer, James, Złota gałąź, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1971. Grant, Kenneth, The Magical Revival, Frederick Muller, London 1972. Grant, Kenneth, Hecate's Fountain, Skoob Books Publ., London 1992. Ffarms, Daniel, Encyclopedia Cthuliana, Chaosium, Oakland 1994. Hay, George (red.), The Necronomicon: The Book of tire Dead Names, Skoob Books Publ., London 1992. Hay, George (red.), The R'lyeh Text, Skoob Books Publ, London 1993. Lovecraft, Howard Philips, , Valdemar, Madrid 1994. Lovecraft, Howard Philips, History of the Necronomicon, [w:] and Other Stories, Harper Collins Publishers, London 1994. Lovecraft, Howard Philips, Szepczący w ciemności, CoLibri, Warszawa 1992. Łyczkowska, Krystyna, Babilońskie zaklęcia magiczne, Dialog, Warszawa 1995. Niwiński, Andrzej, Bóstwa, kulty i rytuały starożytnego Egiptu, Pro-Egipt, Warszawa 1993. Petersen, Sandy, Willis, Lynn (red.), Zew Cthulhu, Wydawnictwo Mag, Warszawa 1995. Simon (red.), Necronomicon, Avon Books, New York 1979. Simon, The Book of the Spells, Magickal Childe, New York 1981. Wallis Budge, E. A., Egyptian Magie, Dover Publ., New York 1971. Zebulon, Dark Entries [w:], Starry Wisdom, Pagan News Publ. 1990.

235 234