MASYW MONT BLANC OD KOŃCA LAT PIĘĆDZIESIĄTYCH DO TERAZ Tekst / JAKUB RADZIEJOWSKI
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
GÓRY 2/2016 42 HISTORIA ŚCIANY, LUDZIE, REWOLUCJE MASYW MONT BLANC OD KOŃCA LAT PIĘĆDZIESIĄTYCH DO TERAZ Tekst / JAKUB RADZIEJOWSKI isać o Białej Górze można albo ob- na Mont Blanc du Tacul. W następnej w gigantyczną, lodową i ryzykowną ścianę szernie, albo wcale. Historia jej zdo- kolejności, pomijając turnie – satelity Ta- Brenvy. Po lewej wznosi się chyba najtrud- Pbywania i eksploracji, czy też sportowej niejsza i najbardziej poważna formacja – rywalizacji odbywającej się na jej zboczach Wielki Filar Narożny. Jego wierzchołek pełna jest mniej lub bardziej fascynujących jest jedną z kulminacji najpoważniejszej zdarzeń i wspinaczek. Jest ich tak wiele, że z białogórskich grani, Peutérey, noszą- siłą rzeczy muszę narzucić sobie dość silne cej przydomek Wielka. Tuż za nią mamy obostrzenia, poza które nie powinno się południowe ściany z filarami Mgieł i Frê- wykraczać w tekście tak krótkim, jak ten. ney. Wysoko położone, trudno dostępne, Przyjmuję trzy kryteria. pełne ekstremalnych kuluarów i skalnych Po pierwsze: ściany. Historii alpini- formacji godnych mistrzostwa także naj- stycznego podboju masywu Mont Blanc lepszych. To oczywiście nie wszystkie nie da się oddzielić od innych szczytów wystawy i nie wszystkie formacje. Jednak, rejonu. Jej milowe kroki stawiane były jak już wspomniałem, z punktu widzenia i na górach trudniejszych (Grandes Joras- alpinisty są one najbardziej interesujące ses), i na bardziej spektakularnych (Dru), Po drugie: rewolucje. Nie sposób pi- o mniejszych, choć nie mniej znaczących sać o kuluarach lodowych na Mont Blanc Kapucynach, Droite’ach, Igłach czy Gi- w kontekście rewolucji sprzętowej, pomija- gantach nie wspominając. Niemniej jed- jąc północny kuluar na Dru czy Całun na nak sam masyw Mont Blanc obejmuje Jorassach. Nie sposób pisać o klasycznym kilka interesujących ścian i formacji. Al- przejściu Frêneya czy odhaczeniu Boskiej pinista zacznie ich przegląd od wystawy cula, mamy do czynienia z cyrkiem Mont Opatrzności na Narożnym, nie pamiętając wschodniej i siatki kuluarów oraz filarów Maudit, który dość płynnie przechodzi o sportowych wspinaczkach na Dru, Kapu- Zdjęcie powyżej: Walter Bonatti – jego działalność zamyka okres „Ostatnich Wielkich Problemów” w masywie Mont Blanc GÓRY 2/2016 43 cynie czy setkach dróg wytyczonych na nej wystawie należała do jednej z trzech Midi i pozostałych Igłach. najtrudniejszych linii lodowych rejonu Po trzecie: ludzie. Bonatti, Mazeaud, czasów sprzed rewolucji sprzętowej. Desmaison, Profit, Gobbi, Bonington, Dwa lata po swojej pierwszej dro- Gogna. Cecchinel, Nominé, Marsigny. dze na Filarze Narożnym Bonatti ru- Ghersen, Piola, Casarotto i Gabarrou. szył zdobywać kolejne nietknięte for- Nazwiska, które mówią same za siebie. macje Białej Góry. Na początku padło Każdy z nich odcisnął swój znak na Bia- na ścianę Mgieł (Mont Brouillard) i jej łej Górze. centralny filar, który przeszedł do hi- storii jako Czerwony Filar Mgieł. Jego MIĘDZY POKOLENIAMI towarzyszem był Andrea Oggioni, a li- Walter Bonatti śmiało mógłby powie- nia padła dopiero w drugim podejściu. dzieć: alpinizm to ja. Napisać o nim, We wspomnieniach Bonattiego znacz- że jest ikoną i punktem odniesienia, to nie więcej emocji i dramatyzmu znaj- tak jakby nie napisać nic. A to, że książ- dziemy przy opisie pierwszej próby, ka Moje góry jest obowiązkową lekturą nieudanej ze względu na gwałtowne miłośników wspinaczki wysokogórskiej, załamanie pogody. też chyba nie wymaga komentarza. Li- „Nastaje mleczny świt, ale zawie- czę na to, że redakcja GÓR odda kiedyś rucha szaleje dalej, omotując nas coraz kilka stron wyłącznie jemu, podobnie mocniej szarą watą. Skuleni w płach- jak niegdyś Riccardo Cassinowi. Wtedy tach, czekamy dalej nie wiadomo na co, będzie można przybliżyć jego życiorys niezdolni podjąć decyzji, myśląc może, bardziej szczegółowo. że nie ma co spieszyć się do śmierci. (…) Działalność Bonattiego w masywie Jesteśmy przemoczeni i skostniali z zim- Mont Blanc zamyka okres „Ostatnich na”. Wycof i prawie całodobowa walka Wielkich Problemów”. Co prawda o przeżycie wśród zawieruchy, lawin wszyscy wiemy, że nie ma czegoś takie- i lawirowania między szczelinami koń- go, jak „ostatni problem”, bo zawsze mo- czą się szczęśliwie osiągnięciem schro- żemy odkryć wcześniej niezauważany, niska. Dopiero (lub „już”) po miesiącu wybitny prawy filar lewej części północ- alpiniści atakują problem ponownie. nej ściany Buli pod Bandziochem. Nie- Tym razem, pomimo załamania pogody mniej jednak, kiedy piszemy o historii i gwałtownej burzy pod szczytem, koń- podboju Białej Góry, myśląc o „proble- czą swoją epopeję sukcesem. mach”, wspominamy nieco większe for- W tym samym roku Bonatti doko- macje. nuje kolejnego znaczącego przejścia, rów- Już po swoich słynnych drogach na nolegle ze swoim wielkim przyjacielem Kapucynie i Dru, w 1957 roku Włoch i rywalem Carlo Maurim. Pierwszy po- atakuje Wielki Filar Narożny, najwspa- konuje samotnie drogę Major na ścianie nialszą formację rejonu, stojącą w jednym Brenvy, drugi tego samego dnia i w tym rzędzie z Filarem Walkera czy zachodnią samym stylu robi tamże Gruszkę (Poire). ścianą Dru, jednocześnie ostatnią dziewi- „Nigdy jeszcze nie znalazłem się sam na czą w tej skali. Wraz ze swoim przyjacie- sam z ogromną «mieszaną» ścianą lodo- lem, Tonim Gobbim, Bonatti – podczas wo-skalną. Co za cudowne uczucie. Mam zaledwie trzydniowej wspinaczki – prze- wrażenie, że jestem wolny jak nigdy w my- chodzi drogę uchodzącą w tamtym okre- ślach i w działaniu, nie muszę kłopotać się sie za jedną z najtrudniejszych mikstowo o towarzysza, który idzie za mną, wcale też skalnych linii całych Alp. Grand Pilier nie odczuwam braku asekuracji”. d’Angle (czyli właśnie Narożny Filar) Wspomniana wcześniej przygoda na stał się zresztą poletkiem eksploracyjnym Filarze Mgieł stała się niestety zapowie- Włocha, który w późniejszym okresie, dzią tego, co spotkało Bonattiego i jego w towarzystwie Cosimo Zapelliego, towarzyszy dwa lata później, latem 1961 wytyczył tam dwie kolejne drogi (1962 roku. Wraz z Oggionim oraz Roberto i 1963), z których ta pierwsza, o północ- Gallienim, Włoch atakuje główną for- Zdjęcia powyżej: René Desmaison, letni i zimowy zdobywca Filara Frêney | Andrzej Mróz dokonał wraz z zespołem pierwszego przejścia drogi Bonatti – Oggioni na Wielkim Filarze Narożnym | Claude Jaeger (na zdjęciu) przeszedł wraz z Walterem Cecchinelem północno-wschodni kuluar na Dru GÓRY 2/2016 44 mację ściany umiejscowionej na prawo od Brouillard – linię, która znana jest obec- * * * nie jako Centralny Filar Frêney. Ich fran- cuska konkurencja pod kierownictwem Wielkie problemy przestały być ostatni- Pierra Mazeauda ma ten sam plan. Lide- mi, młode pokolenie dorasta, technicznie rzy obu zespołów decydują się połączyć przerastając swoich starszych kolegów. siły i wspólnie zmagać z trudnościami. Szukają wyzwań. Na pierwszy ogień idzie Razem sprawnie dochodzą pod „Świecz- walka o przejścia zimowe i solowe. Biała nik” – kluczowy odcinek drogi. Góra, oczywiście nie jako jedyna, staje się To, co dzieje się w kolejnych godzi- areną gry następców wielkiego Waltera. nach, jest szczegółowo opisane w litera- W 1965 roku pierwsze przejście zi- turze górskiej. Wspomnienia zarówno mowe uzyskuje legendarny Filar Gerva Bonattiego, jak i Mazeauda, pełne dra- suttiego na Mont Blanc du Tacul, a to za matycznej narracji i poczucia bezradno- sprawą dwójki Włochów: Corrado Rab- ści w obliczu śmierci przyjaciół, to jedna biego i Giovanniego Ribaldone. W 1967 z najlepiej opisanych tragedii górskich roku René Desmaison, czołowa postać w historii. Szczegółowo opowiada o niej tego okresu, ponownie przechodzi Filar także Świecznik Filara Frêney autorstwa Frêney, tym razem zimą. Udaje mu się to Jana Długosza. dopiero za trzecią próbą, w towarzystwie Przychodzi gwałtowna burza i zała- Roberta Flemattiego. Pięć dni w ścianie, manie pogody. Jeden z Francuzów, rażo- duża ilość świeżego śniegu, duże zagro- ny piorunem stopniowo ulega obłąkaniu, żenie lawinami, wreszcie temperatury do pozostali wyczerpani, mimo nadludzkich minus 30º – wyraźnie widać, jak zdeter- prób Bonattiego i Mazeauda, żeby ich minowany był Francuz, by osiągnąć cel. ocalić, powoli umierają podczas wycofu. Dla tych, którzy znają tę postać, jego Do schronu, gdzie otrzymują pomoc, do- determinacja nie jest niczym zaskakują- ciera tylko wspomniana dwójka i Gallie- cym. Historia otwierania nowych dróg ni. Filar pozostaje niezdobyty. na Grandes Jorasses (Całun w 1968 oraz Półtora miesiąca później Frêneya próba w 1971 i powtórka zimą 1972 roku atakują ponownie dwa zespoły. Pierw- na Direttissimie Filara Walkera), gdzie szy to legendy brytyjskiego alpinizmu: zmarł jego partner, Serge Gousseault, pięć Chris Bonington, Don Whillans i Ian dni samotnego oczekiwania na ratunek Clough oraz Polak – Jan Długosz. Drugi, i skuteczny rewanż rok później. Historia francusko-włoski zespół prowadzi René słynnej akcji ratunkowej na Dru (1966), Desmaison, kierujący się przesłanką, że kiedy to czekającą na pomoc przez osiem w obliczu niedawnej tragedii filar powi- dni dwójkę Niemców ratuje ekipa wybit- nien paść za sprawą gospodarzy rejonu. nych alpinistów pod przewodnictwem Początkowo oferta współpracy zostaje właśnie Desmaisona – to wszystko stano- przez nich odrzucona i dopiero po przej- wi znakomity materiał na film akcji. ściu kluczowych trudności przez Bon- W 1972 roku Francuz dodaje kolejny nigtona, korzystają oni z liny zostawionej mocny akcent, przechodząc (jako pierw- przez pierwszy zespół. Na szczycie czeka szy samotnie) w trzy dni Wielką Grań na zwycięzców francuski dziennikarz Peutérey.