Pełny Tekst (Pdf)
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
Humanities and Social Sciences 2017 HSS, vol. XXII, 24 (4/2017), pp. 125-134 October-December Grzegorz OSTASZ 1 COPOWSKIE FUNDAMENTY UCZELNI TECHNICZNEJ W RZESZOWIE Artykuł jest prób ą przybli żenia i wyja śnienia zwi ązków przedwojennej inwestycji rz ądowej – Centralnego Okr ęgu Przemysłowego – z utworzon ą ju ż w kilka lat po II wojnie światowej rzeszowsk ą uczelni ą techniczn ą. Ówczesna Wieczorowa Szkoła In żynierska, która z czasem usamodzielniała si ę, ewoluowała i przekształcała si ę w Wy ższ ą Szkoł ę In żyniersk ą, a w ko ńcu w Politechnik ę Rzeszowsk ą im. Ignacego Łukasiewicza, miała u swoich podstaw koncepcj ę uczelni ści śle powi ązanej z miejscowym przemysłem, to jest z firmami z całego regionu Pol- ski południowo-wschodniej. Ta dwustronna relacja została utrzymana przez cały czas PRL i nadal jest wa żnym elementem strategii Politechniki Rzeszowskiej. Wła śnie idea uformowa- nia naukowo-dydaktycznego o środka wynikn ęła z zapotrzebowania na dobrze przygotowane na miejscu, specjalistyczne kadry in żynierskie. Tekst ukazuje kolejne etapy formowania Cen- tralnego Okr ęgu Przemysłowego – swego rodzaju polskiej wersji keynesowskiego interwen- cjonizmu oraz ameryka ńskiego New Deal’u – i w skrócie opisuje najwi ększe i najwa żniejsze inwestycje tego okresu. Przypomniano równie ż niemałe spory i kontrowersje wokół samej koncepcji, ale te ż bie żą cej oceny COP, poniesionego wysiłku, kosztów i rezultatów. Tym nie- mniej bezdyskusyjnym, trwałym skutkiem zamysłu rozbudowy własnego, nowoczesnego przemysłu, stała si ę współczesna Politechnika Rzeszowska, obecnie – ju ż od kilku lat – uczel- nia o statusie uniwersytetu technicznego. Słowa kluczowe: COP, Politechnika Rzeszowska, uczelnia techniczna. Korzenie Politechniki Rzeszowskiej si ęgaj ą 1951 r.; to wtedy pojawił si ę zal ąż ek dzi- siejszej du żej, nieustannie pr ęż nie si ę rozwijaj ącej uniwersyteckiej szkoły wy ższej 2. W 1954 r. mgr in ż. Roman Niedzielski, zast ępca profesora, a wkrótce pierwszy rektor rzeszowskiej technicznej alma mater , dziwił si ę dyskusji na łamach rzeszowskiej prasy o konieczno ści powołania w Rzeszowie wy ższej uczelni. Uczestnicy dyskusji spierali si ę, czy prekursorska w regionie uczelnia ma mie ć charakter rolniczy, czy te ż winna kształci ć kadry pedagogiczne. Roman Niedzielski dziwił si ę, bowiem rzeszowska uczelnia ju ż ist- niała. Mało tego, do egzaminu dyplomowego szykowała si ę pierwsza grupa studentów Wie- czorowej Szkoły In żynierskiej, ze wszech miar po żą danego partnera dla przemysłu w całym regionie Polski południowo-wschodniej 3. 1 Prof. dr hab. Grzegorz Ostasz, Katedra Nauk Humanistycznych, Wydział Zarz ądzania, Politechnika Rzeszowska, ul. Podkarpacka 1, 35-082 Rzeszów, e-mail: [email protected] 2 Zob. szerzej: K. Oczo ś, Politechnika Rzeszowska im. Ignacego Łukasiewicza 1951–2001. Od Wie- czorowej Szkoły In żynierskiej w Rzeszowie do Politechniki Rzeszowskiej , Rzeszów 2001. 3 Por. W Wieczorowej Szkole In żynierskiej kształc ą si ę nowe kadry , „Nowiny Rzeszowskie”, nr 8, 1954; R. Niedzielski, Kilka słów o wy ższej uczelni technicznej w Rzeszowie , „Nowiny Rzeszow- skie”, nr 225, 1954. 126 G. Ostasz A sk ąd przemysł na tym tradycyjnie rolniczym, raczej biednym, post-galicyjskim ob- szarze? Wszystko zacz ęło si ę ponad 80 lat temu, w czerwcu 1936 r., kiedy wicepremier i mini- ster skarbu, Eugeniusz Kwiatkowski przedstawił w Sejmie czteroletni plan inwestycyjny, który miał rozkr ęci ć gospodark ę – poprzez rozbudow ę przemysłu przetwórczego i rozsze- rzenie rynku wewn ętrznego – oraz zwi ększy ć obronno ść Polski 4. Gwałtowne zbrojenia nie- mieckie i sowieckie sprawiały, że budowa nowoczesnego przemysłu zbrojeniowego sta- wała si ę celem strategicznym dla II RP. Modernizacj ę uzbrojenia i wyposa żenia wojska zamierzano rozwi ąza ć głównie przez budow ę własnych fabryk broni i sprz ętu wojskowego w ramach specjalnego, sze ścioletniego planu rozbudowy polskich sił zbrojnych, tworzo- nego w Ministerstwie Spraw Wojskowych i Sztabie Generalnym Wojska Polskiego. Po- wrócono do wypracowanej w latach 20. koncepcji formowania mi ędzy Wisł ą a Sanem (w tak zwanym trójk ącie bezpiecze ństwa) o środka przemysłu wojskowego, na przeszkodzie której stan ął wielki kryzys gospodarczy, który w Polsce rozpoczął si ę w 1929 r. i trwał przez ponad 5 lat. Wedle zmodyfikowanych zało żeń po uruchomieniu nowych fabryk Pol- ska od 1942 r. miała by ć samowystarczalna w produkcji uzbrojenia i amunicji5. Pół roku pó źniej, 4 lutego 1937 r., Sejm zatwierdził zmodyfikowany przez wicepremiera Kwiatkowskiego plan i tak ostatecznie narodziła si ę idea Centralnego Okr ęgu Przemysło- wego, jednego z najwi ększych przedsi ęwzi ęć ekonomicznych II Rzeczypospolitej. Koszt ogólny inwestycji miał przekroczy ć 6 mld zł; składały si ę na ń kwoty na inwestycje z bud żetu pa ństwa (na poziomie ok. 2 mld zł), ale te ż inwestycje prywatne oraz francuska po życzka zbrojeniowa 6. Strategi ę rozbudowy przemysłu zbrojeniowego na terenie COP opracował zespół doc. Władysława Kosieradzkiego, ekonomisty z Uniwersytetu Warszawskiego oraz jego brata Pawła, inżyniera w Fabryce Karabinów w Warszawie, a po wojnie profesora nauk technicz- nych. Natomiast twórc ą szczegółowej koncepcji Centralnego Okr ęgu Przemysłowego, li- derem i twarz ą tej inwestycji był Eugeniusz Kwiatkowski 7. Warto przypomnie ć tego mened żera i polityka, wizjonera, twórc ę polityki gospodarczej II RP. „To charakter i sposób istnienia”, jak napisał o nim Stefan Bratkowski 8. Życiorys Kwiatkowskiego jest wyj ątkowo bogaty; studiował w Politechnice Lwowskiej i Królew- skiej Bawarskiej Technicznej Szkoły Wy ższej w Monachium, gdzie otrzymał dyplom in- żynierski, potem był żołnierzem Legionów Polskich i konspiratorem Polskiej Organizacji Wojskowej w okresie I wojny światowej, nast ępnie docentem Politechniki Warszawskiej. Wraz z profesorem, a potem prezydentem Ignacym Mo ścickim rozwijał zakłady azotowe w Królewskiej Hucie (Chorzowie) i Tarnowie, był ministrem przemysłu i handlu (w tym 4 Zob. szerzej: M.M. Drozdowski, Eugeniusz Kwiatkowski , Wrocław 2001. 5 Por. B. Kaczmar, Centralny Okr ęg Przemysłowy 1937–1939. Komentarz wystawy , Muzeum Okr ę- gowe w Rzeszowie, Rzeszów 1987; W pi ęć dziesi ęciolecie COP. Referaty i komunikaty z sesji nau- kowej w Sandomierzu 25-26 kwietnia 1988 r. , red. J. Goł ębiewski, Z. Tabaka, Kraków 1991; W. Samecki, Centralny Okr ęg Przemysłowy 1936–1939 , Wrocław 1998. 6 K. Bobi ński, COP – przyczyny powstania i warunki rozwoju , Warszawa 1939. 7 W. Kosieradzki, Plan Centralnego Okr ęgu Przemysłowego. Memoriał z 15 listopada 1936 r. , War- szawa 1937. 8 S. Bratkowski, Fachowiec – nie tylko legenda , http://www.copklaster.pl/cop/cop/eugeniusz_kwiat- kowski/stefan_bratkowski___%E2%80%9Efachowiec_%E2%80%93_nie_tylko_le- genda%E2%80%9D,261,1,0.html Copowskie fundamenty uczelni technicznej w Rzeszowie 127 w rz ądzie Józefa Piłsudskiego) oraz ministrem skarbu, a od 1935 r. wicepremierem w dwóch ostatnich gabinetach II RP. Eugeniusz Kwiatkowski to równie ż autor koncepcji rozwoju handlu morskiego oraz budowniczy portu w Gdyni, polskiego okna na świat. W 1934 r., 8 lat po otrzymaniu praw miejskich, Gdynia stała si ę najwi ększym portem na Bałtyku pod wzgl ędem wielko ści przeładunków, a zarazem najnowocze śniejszym portem w Europie. Tymczasem Kwiatkowski skutecznie nadzorował rozbudow ę polskiej floty han- dlowej; powołał Żeglug ę Polsk ą SA. Według rodziny i współpracowników „on si ę nigdy nie wahał. Zawsze był po śród tych, którym marzyła si ę Polska silna, sprawiedliwa, zasobna; i którzy pracowali nad urzeczywistnieniem marze ń”. Córka Ewa wspomina ojca: „racjona- lista, pragmatyk z wyboru i usposobienia, uwa żał, że je żeli mo żna cokolwiek po żytecznego zrobi ć, to nale ży to zrobi ć bez ogl ądania si ę na osobiste emocje” 9. „Umiem zrobi ć jajecz- nic ę z jajek, ale nie umiem zrobi ć jajek z jajecznicy” powiedział odrzucaj ąc w 1957 r. pro- pozycj ę obj ęcia ministerstwa przemysłu chemicznego 10 . Ju ż w latach 20. Minionego stule- cia Kwiatkowski stawiał na komunikacj ę za pomoc ą nowoczesnych mediów; był zwolen- nikiem wykorzystania audycji radiowych, które pozwalały na propagowanie idei gospodar- czych po śród szerokich kr ęgów społecze ństwa. Kiedy w 1930 r. Kwiatkowski na krótko odszedł od polityki, jego nast ępca na stanowi- sku ministra przemysłu i handlu, Aleksander Prystor, zaufany marszałka Piłsudskiego, stwierdził dobitnie w swoim wyst ąpieniu inauguracyjnym: „Trudno ść polega na tym, że przychodz ę w okresie złej koniunktury gospodarczej i przychodz ę po ministrze Kwiatkow- skim, który prac ę tego ministerstwa podniósł do wy żyn, na jakich ono nie stało w odrodzo- nej Polsce, a mo że i poza jej granicami” 11 . Mo żliwo ść realizacji planu COP-u Kwiatkowski zawdzi ęczał prezydentowi Mo ścic- kiemu, który podczas nominowania na premiera Felicjana Sławoja Składkowskiego oświadczył: „Sprawy ekonomiczne prowadzi od śmierci Komendanta pan Kwiatkowski, do którego mam zupełne zaufanie. B ędzie pomagał panu jako wicepremier gospodarczy i prze- wodnicz ący Komitetu Ekonomicznego Ministrów” 12 . *** Tereny Centralnego Okr ęgu Przemysłowego miały si ę sta ć zapleczem energetycznym, surowcowym, technicznym i aprowizacyjnym dla armii. Za lokalizacj ą COP w widłach Wi- sły, Dunajca i Sanu zadecydowały trzy główne argumenty: strategiczny (oparty na nieco iluzorycznym oddaleniu od agresywnych s ąsiadów: III Rzeszy i Zwi ązku Sowieckiego); demograficzno-społeczny (poprzez rozładowanie problemu przeludnienia agrarnego, zmniejszeniu bezrobocia oraz złagodzeniu nastrojów po strajkach chłopskich);