Numer okazyjny / 2019

„NIE ZŁAMIE WOLNYCH ŻADNA KLĘSKA”

Pamietamy!�

Warszawa, 1 sierpnia 2019

MIASTO NIEZŁOMNE Szanowni Państwo,

1 sierpnia 1944 roku rozpoczął się je- den z najbardziej heroicznych epizodów II wojny światowej i historii Polski. Tego dnia wybuchło Powstanie Warszawskie. Przeciwko silnie uzbrojonym Niemcom stanęło kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy Polskiego Państwa Podziemnego. Bili się o wolną Polskę, o swoją godność i honor. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może osobiście podziękować Powstań- com za ich bohaterstwo i odwagę. Za gotowość do największego poświęcenia w imię miłości do Ojczyzny. Skorzystajmy z tej niepowtarzalnej okazji, by odnaleźć bohaterów i przeka- zać im wyrazy wdzięczności za postawę, która ukształtowała kolejne pokolenia Polaków. Oddajmy też hołd wszystkim, których już z nami nie ma. Jak płk. Ry- szardowi Białousowi „Jerzemu” – legen- darnemu dowódcy Batalionu „Zośka”, którego prochy właśnie powróciły do Ojczyzny. Jego pogrzeb na Powązkach Wojskowych to z pewnością symboliczny POWSTALI moment w historii współczesnej Polski. Dowódcy Powstania Warszawskiego wykazywali się rozwagą, W 75. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego składam wyrazy podzię- umiejętnością planowania, odwagą i bohaterstwem – mówi kowania i szacunku wszystkim Powstań- historyk Mariusz Olczak. com. Zapewniam, że nigdy o Was nie za- pomnimy. Chwała niezłomnej Warszawie i jej obrońcom! Kim byli dowódcy Powstania Warszawskiego? w wojnie z bolszewikami, a w kampanii dowódca 82 Syberyjskiego Pułku Strzel- Przede wszystkim warto powiedzieć, że wrześniowej bił się jako zastępca dowódcy ców w Brześciu, w 1939 r. uczestnik obro- osoby, które pracowały w konspiracji od brygady kawalerii. W podziemiu był za- ny Modlina. Od czerwca 1940 r. walczył początku wojny i dowodziły oddziałami stępcą gen. Stefana Roweckiego „Grota”, w konspiracji. Natomiast gen. Tadeusz w podziemiu, głównie w Armii Krajowej, komendanta głównego Związku Walki Pełczyński „Grzegorz”, szef sztabu miały też długie doświadczenie wojskowe. Zbrojnej, a po jego aresztowaniu w lipcu KG AK, to legionista, w latach międzywo- Gen. Tadeusz Komorowski „Bór”, ko- 1943 r. został komendantem AK. jennych szef Oddziału II Sztabu Główne- mendant główny AK, który zdecydował Podobną drogę przeszedł gen. Antoni go zajmującego się wywiadem i kontrwy- o wybuchu powstania, karierę wojskową Chruściel „Monter”, komendant Okręgu wiadem, w konspiracji od jesieni 1939 r. rozpoczął jeszcze w armii austro-wę- Warszawskiego AK, a w powstaniu do- Dowódcy największych oddziałów gierskiej i w jej szeregach walczył podczas wódca całości sił Okręgu Warszawskiego powstańczych też byli doświadczony- Mariusz Błaszczak I wojny światowej. Potem brał udział m.in. AK. To żołnierz Legionu Wschodniego, mi oficerami, zaprawionymi w bojach, minister obrony narodowej Dokończenie na następnej stronie Numer okazyjny/2019okazyjny 2

Dokończenie ze strony 1 w większości jeszcze le- „Wigry”. W czasie walk gionowych. Przykładem na Woli 4 sierpnia, jest płk Jan Mazur- w momencie za- kiewicz „Radosław”, grożenia barykady dowódca Zgrupo- „Gryf” prze- wania „Radosław”, szedł do natar- w skład którego cia, porywając wchodziły m.in. za sobą cały bataliony „Zośka” oddział. Dzięki i „Parasol”. Wal- temu zdobyto czył w I Brygadzie dom, który za- Legionów Polskich, bezpieczył bary- wojnie polsko-bol- kadę i broniony szewickiej, był ofi- POR.JAN RODOWICZ przez nią odcinek. cerem kontrwywiadu „ANODA” Oddziału II SG, a w konspiracji Zdarzało się, że podczas walki dowodził Kedywem, czyli Kierownictwem na czele oddziałów stawali zwykli żoł- Dywersji Komendy Głównej AK. nierze, którzy przejmowali dowodzenie po rannych lub poległych dowódcach... Doświadczenie bojowe mieli też młodsi po- Szczególnie na Starym Mieście i Czer- wstańczy dowódcy… niakowie, gdzie toczyły się dramatyczne To prawda. Ci młodzi oficerowie swoje i ciężkie walki, szeregowi żołnierze, któ- pierwsze boje stoczyli we wrześniu 1939. rzy z racji swojego charakteru, osobowo- Tutaj przykładem jest Ryszard Białous ści, wyszkolenia czy odwagi, stawali się „Jerzy” czy Jan Kajus Andrzejewski ważnymi dowódcami. Przykładem jest „Jan”. Obaj byli saperami, walczyli w woj- Zbigniew Blichewicz „Szczerba”, aktor nie obronnej 1939 r. Podczas powstania i oficer funkcyjny w Batalionie „Bończa”. Andrzejewski dowodził Brygadą Dywer- W czasie walk na Starówce zasłynął bra- sji „Broda 53” i poległ 31 sierpnia na Sta- wurowymi natarciami na katedrę św. Jana, rym Mieście, podczas próby przebicia ze za które został odznaczony krzyżem Vir- Starówki do Śródmieścia. Dowodzenie tuti Militari, wyznaczono go też na do- oddziałem przejął po nim por. Białous, wódcę 101 kompanii tego batalionu. Z ko- który w konspiracji i powstaniu stał na lei w czasie walk o Rynek Starego Miasta czele Batalionu „Zośka”. Przeszedł ze w momencie załamania się powstańczej swoimi żołnierzami cały szlak bojowy od obrony łączniczka plut. Barbara Chojnac- Woli przez Stare Miasto do Czerniako- ka „Czarna Baśka” z Batalionu „Bończa” wa. Jako dowódca sprawdził się chwyciła za karabin maszyno- w boju, był odpowiedzial- wy i poderwała kolegów do ny za swoich żołnierzy, walki prowadząc z bary- umiał też zaplano- kady ogień do Niem- wać i przeprowa- ców atakujących od dzić spektakular- strony Barbakanu. ne akcje, jak np. zdobycie obozu Jakie akcje mi- „Gęsiówka”. litarne w trakcie POWSTANIEC WARSZAWSKI – ZGRUPOWANIE „RADOSŁAW” Z kolei naj- walk w Warsza- młodsi dowódcy wie można wy- Na początku sierpnia 1944 podczas walk na Woli żołnierze Zgrupowania „Ra- powstańczy, od różnić pod wzglę- dosław” zdobyli niemieckie magazyny mundurowe na ul. Stawki. W magazynach poziomu dowódcy dem sprawności znaleziono m.in. kurtki maskujące używane przez oddziały SS, które stały się plutonu i drużyny, dowodzenia? wkrótce podstawowym elementem wyposażenia powstańczego pod nazwą „pan- to młodzi chłopcy MJR JAN KAJUS Na pewno zdo- terki”. Harcerze z batalionów „Zośka” i „Parasol” nosili na nich biało czerwone wywodzący się czę- ANDRZEJEWSKI „JAN” bycie 5 sierpnia opaski i Krzyż Harcerski. Powstaniec uzbrojony jest w pistolet maszynowy Błyska- sto z harcerstwa, wy- przez żołnierzy Ba- wica kal. 9 mm, produkowany przez podziemne wytwórnie uzbrojenia, będący pol- szkoleni wojskowo w konspiracji, ab- talionu „Zośka” tzw. Gęsiówki, ską wersją angielskiego pistoletu maszynowego Sten MK. 2 i niemieckiego MP- solwenci podziemnych podchorążówek. czyli obozu koncentracyjnego KL War- 40. Do przenoszenia magazynków powstaniec wykorzystuje niemiecką ładownicę Przykładem jest Jan Rodowicz „Anoda”, schau, mieszczącego się przy ul. Gęsiej na trzy magazynki. który podczas powstania walczył na Woli na Woli. To była profesjonalnie przy- Tekst: Paweł Rozdżestwieński, rysunek: Jarosław Wróbel jako zastępca dowódcy 3 plutonu „Fe- gotowana wojskowa akcja, poprzedzona lek” Batalionu „Zośka”. Odznaczył się rozpoznaniem. Jej celem było uwolnienie 8 sierpnia w walkach o cmentarze wolskie, więźniów, ale też polepszenie powstań- gdzie został ciężko ranny. Potem, mimo czego połączenia Śródmieścia ze Starym świeżo zaleczonych ran, dołączył do swo- Miastem. Zdobycie Gęsiówki to jeden jego oddziału na Górnym Czerniakowie, z większych sukcesów powstańczych i do aby znów walczyć w pierwszej linii. Jego dziś symbol Powstania Warszawskiego. SZLIŚMY WALCZYĆ Z WIARĄ postawa to przykład heroiczności i moc- nego charakteru. Kolejny raz ciężko ra- Rozmawiała Anna Dąbrowska mówi por. Daniela Ogińska „Pszczoła”, żołnierz niony, został ewakuowany pontonem 7 Pułku Piechoty AK „Garłuch” przez Wisłę na Pragę. Mariusz Olczak, historyk, Dziś, tak jak 75 lat temu mamy środek lata Pani do Powstania? To był rozkaz, koniecz- Jakie cechy, poza silnym charakterem, były po- archiwista, i stolica jest pełna młodych ludzi… ność, odruch? trzebne w dowodzeniu? zastępca dyrek- Wtedy było upalnie. Dało się wyczuć Dla nas młodych w tamtych czasach wej- Oprócz zwykłych cech żołnierskich tora Archiwum ogromne napięcie. Podejrzewaliśmy, że coś ście w konspirację wojskową było ogrom- ważne były rozwaga, umiejętność plano- Akt Nowych wielkiego się szykuje. Widzieliśmy Niem- nym przywilejem. Każdy z nas uważał to wania, ale też odwaga, a niekiedy także bo- w Warszawie, ców wycofujących się na drugą stronę Wi- za wyróżnienie. Dostaliśmy szansę, by haterstwo, za które żołnierze honorowani m.in. autor sły. Dało się rozpoznać panikę. Gdybym to rozprawić się z Niemcami. Nie było w tym byli krzyżami . Podczas biografii ja dowodziła Powstaniem, rozpoczęłabym żadnego nakazu. Każdy z nas uważał to za walk w stolicy nadano ponad 100 tych naj- „Jan Rodowicz je trzy dni wcześniej. Wtedy w Warszawie swój obowiązek i była to sprawa oczywista. wyższych polskich odznaczeń wojennych. Anoda. Życie i śmierć byli tylko Niemcy, którzy ochraniali swoje Do tego stopnia, że do dziś czuję żal, kiedy Pierwszy wniosek o pośmiertne nada- bohatera »Kamieni na Szaniec«" (2015) gmachy i instytucje. z koleżanką zostałyśmy wycofane z Okęcia nie krzyża VM za czyn bojowy dotyczył i współautor wyboru źródeł „Okręg War- i nie mogłyśmy pomóc naszym chłopcom, ppor. Tadeusza Kubalskiego „Gryfa”, szawa-Miasto ZWZ i Okręg Warszawski Dowódcy zdecydowali jednak inaczej, co wpły- którzy byli ranni w czasie walk o lotnisko. zastępcy dowódcy drużyny w Batalionie ZWZ-AK” (2018) nęło na życie Pani pokolenia. Dlaczego poszła Dla nas był to dyshonor. 3 1 sierpnia – 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego Numer okazyjny/2019 NACZELNY WÓDZ wobec POWSTANIa Generał Kazimierz Sosnkowski był zdecydowanie przeciwny wybuchowi powstania w Warszawie w warunkach polityczno-militarnych lata 1944 r. Uważał, że nie uratuje ono niepodległości Polski, więcej – poprzez wyniszczenie AK, hekatombę krwi, wybicie elit i nieobliczalne straty – ułatwi sowietyzację kraju.

alecał natomiast kontynuować ności wyrazić się w zamianie jednej okupacji akcję „Burza”. Właśnie to na drugą. […] nie widzę żadnej możliwo- zalecenie niektórzy sprawcy ści nawet rozważania sprawy powstania” powstania zaczęli przedsta- (29 lipca); „Jeszcze raz powtarzam: jestem Zwiać jako argument za rzekomym spro- w obecnych warunkach politycznych bez- wokowaniem przez gen. Sosnkowskiego względnie przeciwny powszechnemu po- powstania. Nawet obecnie przy okazji wstaniu, którego sensem z konieczności obchodów rocznicy wybuchu Powstania byłaby zamiana jednej okupacji na drugą” Warszawskiego słyszy się niekiedy, że (30 lipca). Czyż można zatem twierdzić, było ono elementem planu „Burza”, czyli że dyrektywy gen. Sosnkowskiego z lipca jawnej walki AK z Niemcami. Tymcza- 1944 r., choć pisane w formie przyjętej na sem Warszawa była z „Burzy” wyłączo- tym szczeblu dowodzenia i w granicach na. Rozpoczęcie walki w stolicy nie no- maksymalnych uprawnień Naczelnego siło cech akcji dywersyjnej wymierzonej Wodza, nie były dość wyraźne? w tylne straże wycofujących się Niemców. Pamiętajmy przy tym, że gen. Sosn- Przedstawiając to obrazowo, „Burza” kowski oprócz sprzeciwu wobec powsta- w Warszawie polegałaby na zaatakowaniu nia niewiele mógł zdziałać. Pozycja Na- przez AK ostatniej wycofującej się nie- czelnego Wodza w 1944 r. była znacznie mieckiej kompanii lub baterii, znajdującej słabsza niż w chwili rozpoczęcia wojny. się na rogatkach Woli. Walkę przeprowa- Regulował to m.in. dekret prezydenta dzono według nieznacznie zmodyfiko- Rzeczypospolitej z maja 1942 r., podpo- wanych planów powstania powszechnego, rządkowujący Naczelnego Wodza rządo- a prowadzona była w stolicy, gdzie mie- Pożegnanie gen. Kazimierza Sosnkowskiego z gen. Władysławem Andersem na lotnisku wi. Po latach gen. Sosnkowski, odnosząc ściły się najważniejsze ośrodki podziem- w Littorio w Rzymie przed odlotem do Londynu, 3 sierpnia 1944 r. się do często powtarzanych wobec niego nego państwa, które czyniły z niej niemal ataków, napisał: „W lipcu 1944 roku by- powstanie powszechne. Gen. Sosnkowski z opóźnieniem, bądź po ocenzurowaniu, szybkich postępów okupacji sowieckiej na łem winien, albowiem rzekomo nie zdo- przestrzegał też, żeby w razie wybuchu wreszcie jednej w ogóle nie przekazano. terytorium kraju trzeba dążyć do zaosz- łałem przekonać rządu o tragicznej nie- zrywu nie liczono na pomoc z zewnątrz. Wyjątki z tych depesz były następujące: czędzenia substancji biologicznej narodu celowości powstania warszawskiego. Mój To stanowisko Naczelnego Wodza było „W chwili, gdy grozić będzie bezpośred- w obliczu podwójnej groźby ekstermi- Boże! Miałem powstrzymać Mikołajczy- znane zarówno w Warszawie, jak i w Lon- nie okupowanie Warszawy przez Sowie- nacji” (25 lipca); „W obliczu sowieckiej ka, Kota, Stańczyka, Grosfelda, Bana- dynie. W czasie pobytu wśród walczących ty, dowództwo i sztab podzielić na dwa polityki gwałtów i faktów dokonanych, czyka, ks. Kaczyńskiego, którzy w parę wojsk 2 Korpusu Polskiego generał był na rzuty. Jeden z nich pozostaje w Warsza- powstanie zbrojne byłoby aktem pozba- miesięcy później znaleźli się w składzie bieżąco informowany o rozwijającej się wie, gdzie – nie ujawniając się – wspólnie wionym politycznego sensu, mogącym bierutowskiego reżymu!” w Polsce sowieckiej ofensywie. Wiedząc, z rzutem politycznym [...] kieruje opo- za sobą pociągnąć niepotrzebne ofiary” że w rządzie premiera Stanisława Miko- rem przeciwko sowieckiej polityce fak- (28 lipca); „Walka z Niemcami musi być Jerzy Kirszak, łajczyka istniały tendencje do zawarcia tów dokonanych. Ujawnianie się nie ma kontynuowana w formie »Burzy«. Nato- historyk, doktor nauk humanistycznych, ugody z Józefem Stalinem bez względu sensu wobec utworze- miast w obecnych wa- pracownik Instytutu Pamięci Narodowej na cenę, uważał za moralny obowiązek nia tzw. Komitetu Wy- runkach politycznych i Wojskowego Biura Historycznego przestrzec dowódcę AK przed konse- zwolenia Narodowego jestem bezwzględnie im. gen. broni Kazimierza Sosnkowskiego, kwencjami takiego rozwiązania. Wysłał i perspektywy aresz- przeciwny powszech- autor m.in. monografii „Armia Rezerwowa więc wiele depesz, które na skutek nie- towania ujawnionych nemu powstaniu, któ- gen. Sosnkowskiego w roku 1920”, bywałej intrygi oficerów Sztabu Naczel- władz przez Sowiety” rego sens historyczny opracowania naukowego pism Kazimierza nego Wodza doręczono do adresata bądź (25 lipca); „W obliczu musiałby z koniecz- Sosnkowskiego – „Wybór pism”

Dyshonor? Wykonywałyście rozkaz. wyobrażenie o nim. Ponieważ ja miałam W końcu z dodatkowej listy dostałam się Liczyłyśmy, że uda nam się wyjść po wtedy 16 lat, to on był dla mnie ogromnym i skończyłam farmację. Próbowano mnie naszych rannych. Jednak w nocy z 1 na 2 autorytetem. Podobnie było z panią Alicją, nie raz wciągnąć do różnych organizacji sierpnia przyszedł rozkaz o wycofaniu. u której składałam przysięgę wojskową. Zu- i stowarzyszeń stricte politycznych, ale ja Uważałyśmy, że naszym obowiązkiem pełnie inaczej ocenia się, kiedy człowiek jest zawsze powtarzałam, że moją jedyną or- jest przyjść z pomocą tym rannym. dorosły. Gdy wycofaliśmy się z Okęcia, ja ganizacją jest harcerstwo. W końcu mia- zostałam skoszarowana z mjr. Babiarzem łam pod swoją komendą 120 dziewczyn! Gdy ma się szesnaście lat, człowiek myśli o śmier- razem w jednym domu. Czułam się za- ci? Ma tę świadomość, że można zginąć? szczycona każdym spotkaniem z nim. Co dziś powiedziałaby Pani, patrząc przez Nie, absolutnie to nie wchodziło w ra- pryzmat swojego doświadczenia życiowego, chubę. My naprawdę idąc do walki nie Minęło 63 dni i…? młodemu pokoleniu. myśleliśmy, że możemy zginąć. Mło- I nastała rozpacz. Rozpacz ogromna. Przede wszystkim, żeby pamiętali, że dzi nie doceniają grozy śmierci. Szliśmy My do końca wierzyliśmy, że te zrzuty Polska to nasz kraj ojczysty, który mamy z wiarą do walki, nie myśleliśmy o śmierci. nam pomogą, że Rosjanie w końcu przej- szanować. Czy się kłócimy czy nie, dobro dą Wisłę i nas wesprą. Wierzyliśmy im. Polski powinno dla nas wszystkich być Który z bohaterów tych powstańczych dni naj- najważniejsze. bardziej zapadł Pani w pamięć? Jakie były Pani losy po wojnie? To był oczywiście mój dowódca Pułku Z dużymi problemami udało mi się do- Na sam koniec krótkie pytanie, które na pew- „Garłuch”, mjr Stanisław Babiarz „Wy- stać na studia. Nie miałam dodatkowych no Pani nie raz słyszała – warto było? socki”. Z perspektywy czasu, jak patrzę na punktów za pochodzenie, a i moja prze- Zawsze warto walczyć o wolność. jego postać, to miałam wtedy zupełnie inne szłość konspiracyjna była źle widziana. Rozmawiał Jakub Nawrocki Numer okazyjny/2019 1 sierpnia – 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego 4 Zgrupowanie „Radosława” – elita powstańczego wojska

„Broda”, „Parasol”, „Czata 49”, „Pięść”, „Zośka” – tych nazw nie trzeba przedstawiać w Polsce nikomu. To kryptonimy elitarnych formacji Oddziałów Dyspozycyjnych Kedywu – Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej PPŁK – które w Powstaniu Warszawskim weszły w skład „RADOSŁAW” Zgrupowania „Radosław”.

azwę zgrupowanie wzięło od bu Komendy AK w warszawskiej dzielnicy przedarło się na ulicę Stawki w Śródmie- linga 1 Armii Wojska Polskiego, podpo- pseudonimu swego dowód- , ale od początku walk stały się jedną ściu. 13 sierpnia ppłk „Radosław” ob- rządkowanej dowództwu sowieckiej Ar- cy – komendanta Kedywu z czołowych sił uderzeniowych powstań- jął obronę północnego odcinka Starego mii Czerwonej. Powstańcy warszawscy na ppłk. Jana Mazurkiewicza. czej armii. 2 sierpnia żołnierze „Zośki” Miasta. Walki w tym rejonie spowodowały lewym brzegu rzeki znajdowali się więc NW skład Zgrupowania 1 sierpnia 1944 r. zdobyli dwa niemieckie czołgi średnie kolejne, duże straty wśród jego żołnierzy, pośrodku niemiecko-rosyjskiego frontu, weszły: Brygada Dywersyjna „Broda”, Pantera, które stały się trzonem plutonu którzy jako ostatni, po nieudanych pró- którego granica przebiegała teraz wzdłuż będąca w istocie pułkiem (harcerski bata- pancernego. 5 sierpnia jeden z czołgów bach przebicia się przez niemieckie kor- Wisły. Lewobrzeżne dzielnice Warszawy lion „Zośka” pod dowództwem kpt. Ry- wziął udział w zdobyciu niemieckiego dony 30–31 sierpnia, przeszli kanałami, jeszcze walczyły z Niemcami, położona szarda Białousa „Jerzego” oraz kompanie obozu koncentracyjnego na Gęsiówce (KL pod ziemią, do Śródmieścia (żołnierze Ba- na prawym brzegu rzeki została „Żuk”, „Topolnicki” i „Lena”), bataliony Warschau), z którego uwolniono około talionu „Zośka” udając oddział niemiecki we wrześniu zajęta przez Rosjan. „Rado- „Parasol”, „Miotła” i „Czata 49”, sformo- 350 Żydów pochodzących z całej Europy. przeniknęli przez linię frontu w Ogrodzie sława” na Czerniakowie wsparł batalion wany głównie z żołnierzy AK z Centrali Od 5 sierpnia zgrupowanie odpierało sil- Saskim). Następnie żołnierze „Radosła- berlingowców pod rozkazami mjr. Stani- Zaopatrzenia Terenu. Do zgrupowania ne ataki jednostek niemieckich na Wolę. wa” obsadzili dolny Czerniaków, dzielnicę sława Łatyszonka (oficera sowieckiego). przyłączono ponadto Batalion „Pięść”, 11 sierpnia Niemcy przy- miasta przylegającą Razem dotrwali tu do 23 września. Część utworzony na bazie Oddziału II Komendy puścili generalne natar- do nadbrzeży Wisły. berlingowców poddała się Niemcom, resz- Głównej AK oraz kompanię „Kolegium A”, cie na ulicę Okopową Po drugiej stronie ta próbowała bezskutecznie przepłynąć która dotychczas podlegała komendzie Ke- i do wieczora ostatecz- rzeki, na jej prawym Wisłę z powrotem, ale nie otrzymała do- dywu Okręgu Warszawskiego AK. nie wyparli powstańców brzegu, stały pułki statecznego wsparcia ze strony własnych W planach powstańczych oddziały „Ra- z tej dzielnicy. Zdzie- dowodzonej przez oddziałów po drugiej stronie rzeki. Wspar- dosława” miały pełnić rolę osłony dla Szta- siątkowane zgrupowanie gen. Zygmunta Ber- cia tego nie otrzymali oczywiście również Przerwany marsz W sierpniu i wrześniu 1944 r. Armia Krajowa miała pod bronią poza Warszawą kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy wykonujących w zwartych oddziałach zadania w ramach akcji „Burza” lub przygotowujących się do wystąpień związanych z tą akcją.

czekując na pomoc z ze- jednostki za niewystarczająco uzbrojone wnątrz, od obcych (zarówno i tym samym zwolnione z obowiązku od- Sowietów, jak i wojsk alianc- sieczy dla Warszawy. Wszyscy borykali się kich), nie można było nie z poważnymi problemami na swym macie- Opodjąć próby skorzystania z sił własnych, rzystym terenie, a szanse pokonania nieraz jakimi ciągle dysponowała polska pod- kilkuset kilometrów i dotarcia do stolicy Ppor. cichociemny Adolf Pilch „Góra”, „Dolina” (w środku grupy) przyprowadził pod Warszawę ziemna armia. Dowódca AK gen. Tade- wydawały się mało realne. Mimo to wielu Zgrupowanie Stołpeckie z Nowogródzkiego Okręgu AK – 860 żołnierzy, którzy wzięli udział usz Komorowski „Bór” wydał 14 sierpnia dowódców ruszyło na pomoc Warszawie. w walkach w Puszczy Kampinoskiej i na Żoliborzu, ponosząc olbrzymie straty. 1944 r. dramatyczny rozkaz nakazujący Na taki krok zdecydowały się także od- wszystkim oddziałom rozpoczęcie mar- działy AK znajdujące na terenach zajętych łystok, uwikłane w akcję „Burza” na swym szawy, w grę wchodziły jeszcze siły Po- szu na pomoc stolicy: „Walka o Warsza- już przez Armię Czerwoną. Wkrótce oka- macierzystym terenie, były zbyt słabe, by dokręgu Warszawa-Zachód i Okręgów wę przedłuża się. Prowadzimy ją prze- zało się, że dowództwo sowieckie wydało móc wykonać rozkaz z 14 sierpnia 1944 Kielce, Kraków oraz Łódź. Podokręg AK ciw wielkiej przewadze nieprzyjaciela. rozkaz, by odbierać broń jednostkom AK r. W Podokręgu Warszawa-Północ pano- Warszawa-Zachód „Hallerowo”, dyspo- Położenie wymaga niezwłocznie marszu maszerującym w kierunku stolicy – tak sta- wały bardzo trudne warunki i jednostki nujący 12 tys. zaprzysiężonych w konspi- na pomoc. Nakazuję skierować natych- ło się jeszcze przed przekroczeniem Sanu AK nie zdołały nawet zrealizować zadań racji żołnierzy, zdobył się jednak tylko na miast najbardziej pospiesznymi marsza- z przebywającymi na Rzeszowszczyźnie zaplanowanych dla nich wcześniej. Od- zmobilizowanie liczącego niespełna pół mi wszystkie rozporządzalne, dobrze oddziałami Okręgu Lwów. Żołnierze działy Podokręgu Warszawa-Wschód tysiąca ludzi batalionu z sił Inspektoratu uzbrojone jednostki z zadaniem bicia sił 30 Dyw. Piech. AK Okręgu Polesie, idący zostały rozbrojone przez wojska sowiec- Skierniewice. W podwarszawskim Ob- nieprzyjaciela znajdujących się na peryfe- w ośmiu grupach, w sile kompanii dotar- kie zaraz po zakończeniu akcji „Burza” wodzie AK Grójec zarządzono co prawda riach i przedmieściach Warszawy i wkro- li w rejon Otwocka. We wsiach Siwianka lub rozwiązały się same. Utrzymujące się częściową mobilizację, ale dość szybko czenia do walki wewnątrz miasta”. i Glinianka zostali zmuszeni do złożenia w polu jeszcze w sierpniu 1944 r. forma- ją odwołano (większość ludzi nie wyszła Trudno powiedzieć, czy dowódca AK broni. Nie powiodła się także próba pod- cje Obwodów Radzymin i Ostrów Mazo- poza teren obwodu). Okręg AK Kraków, rzeczywiście liczył na wykonanie swego jęta przez jednostki AK z inspektoratów wiecka rozbili Niemcy podczas operacji mający wówczas w polu ponad 4 tys. żoł- rozkazu, czy też wydał go ze względów Puławy, Lublin, Zamość i Radzyń Podla- przeciwpartyzanckich pod Jerzyskami nierzy, wysłał liczący pół tysiąca ludzi psychologicznych. Właściwie komendan- ski Lubelskiego Okręgu AK – albo je za- i Pecynką. batalion Kedywu krypt. „Skała”. Jednost- ci większości znajdujących się w polu od- trzymano i rozbrojono, albo aby uniknąć Z wielkich struktur AK znajdujących ka ta dotarła do pogranicza z Okręgiem działów AK, które wykonywały zadania bolszewickiej niewoli, zawróciły i same się się pod okupacją niemiecką, które teo- Kielce i stoczywszy ciężki bój z przewa- w ramach akcji „Burza”, mogli uznać swe rozformowały. Oddziały Okręgu AK Bia- retycznie mogły dotrzeć w okolice War- żającymi siłami operacji przeciwparty- 5 1 sierpnia – 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego Numer okazyjny/2019 Zgrupowanie „Radosława” – elita powstańczego wojska

żołnierze AK oraz ludność cywilna. Nie- liczna grupa ocalałych żołnierzy brygady „Broda”, pod dowództwem kpt. Białousa „KRUK” NA BARYKADACH z Batalionu „Zośka”, razem z polskimi ›› ››Z Witoldem Kruczkiem-Abuładze „Krukiem”, żołnierzem podoficerami i oficerami z oddziału dowo- dzonego przez Łatyszonka, przemknęła Oddziału Osłonowego Wojskowych Zakładów się przez linie niemieckie do Śródmieścia. Wydawniczych przy VI Oddziale Sztabu Komendy Głównej 2 października 1944 r. pełnomocnicy Armii Krajowej, rozmawia Piotr Korczyński Komendanta Głównego AK, gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora”, pod przewodnic- Po wybuchu powstania prosto z warsztatu wtedy, że ci obrońcy chyba tam wszyscy twem płk. Kazimierza Iranka-Osmeckiego samochodowego ruszył Pan do walki. Ja- zginęli. Po latach dopiero dowiedziałem „Hellera”, podpisali w sztabie wojsk nie- kim cudem, bez zaprzysiężenia w konspiracji się, że zginęli nie ci w Zbarażu, tylko oblę- mieckich w Ożarowie pod Warszawą akt i przeszkolenia wojskowego znalazł się Pan żeni dwadzieścia lat później przez Turków kapitulacji powstania. w elitarnym oddziale ochrony sztabu KG AK? w Kamieńcu Podolskim, co Sienkiewicz Zgrupowanie „Radosława” różniło się W moim wypadku zdecydował o tym wła- znowuż opisał w Panu Wołodyjowskim. Ale od większości powstańczych oddziałów śnie ten warsztat samochodowy. Mieszka- wtenczas, słysząc hasło „Zbaraż”, zaczą- znacznie lepszym uzbrojeniem, a także łem w kamienicy przy ul. Szpitalnej, a w niej łem „Sokoła” gorąco przekonywać, że ja wyszkoleniem i doświadczeniem bojo- była drukarnia, którą ochraniał oddział znajdę wyjście z tej matni, tylko żeby mnie wym, nabytym wcześniej w akcjach dy- por. Stefana Berenta „Stepa”. Kiedy po wysłuchał. I znalazłem wyjście. Zauwa- wersyjnych na terenie kraju pod okupacją nocnej zmianie wróciłem do mieszkania, żyłem, że po każdym strzale czołgowego niemiecką. Kilka lat walki w konspira- zaczęła się strzelanina i od razu zgłosi- działa następowała krótka pauza, w czasie cyjnych warunkach, w obliczu ciągłego łem się do „Stepa” z prośbą o przyjęcie do której prawdopodobnie czołgiści ładowa- zagrożenia śmiercią, ukształtowało żoł- oddziału. On zapytał mnie co umiem, a ja li do lufy nowy pocisk. W takim właśnie nierzy, którzy w otwartym boju potra- odpowiedziałem, że jestem kierowcą i me- momencie wydostaliśmy się spod ostrzału. fili przy użyciu broni ręcznej i butelek chanikiem samochodowym. To go bardzo Być może, gdybym wtedy lepiej znał po- Kapral Witold Kruczek-Abuładze „Kruk” z benzyną atakować i odpierać oddziały ucieszyło, bo oni mieli samochody, ale nikt wieściowy opis oblężenia Zbaraża, aż tak podczas Powstania Warszawskiego, nieprzyjacielskie, wspierane przez ciężką nie potrafił nimi jeździć. Zanim jednak zo- bardzo nie starałbym się, by szukać ratun- sierpień 1944 artylerię, czołgi i lotnictwo – aż do wy- stałem szoferem wojskowym, pierwszym ku dla siebie i kolegów. Do końca powstania czerpania amunicji. moim zadaniem było wyrąbanie przej- walczyliśmy w rejonie Al. Jerozolimskich. nili i umożliwili przejście granicy szwaj- Piotr Korczyński ścia między piwnicami, żeby można było Tam były bardzo ciężkie boje, bo Niemcy carskiej. W Szwajcarii wcielono mnie do przemieszczać się pod ostrzałem. Miałem pilnowali, żeby mieć swobodny przejazd polskiej 2 Dywizji Strzelców Pieszych zostać najpierw żołnierzem grupy tech- przez Aleje. gen. Bronisława Prugar-Ketlinga, która nicznej, którą „Step” planował stworzyć, Po kapitulacji Niemcy wywieźli nas naj- walczyła z Niemcami we Francji w 1940 r., zanckiej w lasach Złotego Potoku – cof- ale w toku zażartych walk porzucił ten pierw do obozu we Frankfurcie nad Odrą, nie chciała kapitulować jak dywizje fran- nęła się. pomysł. Ostatecznie zostałem żołnierzem następnie do Bremevörde, położonego cuskie i przeszła do Szwajcarii, gdzie zo- Kielecki Korpus AK, tocząc walki I plutonu oddziału osłony sztabu i walczy- między Bremą a Hamburgiem. Stamtąd stała na czas wojny internowana. Do Polski z niemieckimi siłami okupacyjnymi, pod- łem w nim do samego końca. W oddziale ostatecznie trafiłem do obozu w Pongau wróciłem jako żołnierz dywizji i niedługo jął marsz w stronę stolicy, a jego oddziały byliśmy dobrze uzbrojeni. W odróżnieniu pod austriackim Salzburgiem. Tam przed potem rozpocząłem studia na Politechnice rozpoznawcze przekroczyły nawet Pilicę. od innych oddziałów, nam broni nigdy nie samym końcem wojny Niemcy nas zwol- Warszawskiej, ale to już inna historia. Dowódca korpusu uznał jednak, że nie brakowało, mieliśmy też własną rusznikar- ma szans na realizację rozkazu z 14 sierp- nię. Bardzo szybko ze strzelca awansowa- nia i po kilku dniach marsz odwołał. łem na kaprala. Jedyny oddział AK, który dotarł do WOJSKOWY INSTYTUT WYDAWNICZY Warszawy i wziął udział w powstaniu to Przeszedł Pan błyskawiczne przeszkolenie Zgrupowanie Stołpeckie z Nowogródz- wojskowe... POLECAMY kiego Okręgu AK pod dowództwem Strzelać nauczyłem się sam, a na pierw- „Jerzy”. Dowódca Batalionu Armii Krajowej ppor. Adolfa Pilcha. szej linii byłem bez dłuższych przerw. My „Zośka”. Powrót do Ojczyzny. Neuquén – Warszawa (Fragment publikacji „Teren wobec bezpośrednio podlegaliśmy gen. Anto- Wstęp, wybór tekstów i opracowanie Mariusz Olczak Powstania Warszawskiego”, niemu Chruścielowi „Monterowi”, który red. K. Krajewski, IPN, Warszawa) ciągle włączał nas do różnych akcji w Śród- mieściu. Można stwierdzić, że byliśmy dla Kazimierz Krajewski, doktor nauk niego czymś w rodzaju „straży pożarnej”, humanistycznych, pracownik Oddziałowego wysyłanej na zagrożone odcinki. Tutaj Biura Badań Historycznych IPN mam taką refleksję. Kiedy wybuchło po- w Warszawie, współautor m.in. publikacji wstanie, ja za dobrze polskiej literatury nie „Warszawa miasto w opresji” , znałem i być może to paradoksalnie ura- „Wyklęci 1944–1963. Żołnierze podziemia towało mi życie. Było to w czasie walk na niepodległościowego w latach 1944–1963” rogu Al. Jerozolimskich i Nowego Światu – dokładnie w bramie pod numerem 21, za którą jest pasaż wychodzący na Chmielną. W tym pasażu zostaliśmy odcięci przez ogień z niemieckiego czołgu stojącego na ulicy Pierackiego (dziś Foksal). Zebrali- Trzy najpotężniejsze filary śmy się wokół naszego dowódcy Andrzeja To książka o dowódcy harcerskiego Batalionu Armii Krajowej „Zośka”, Ryszardzie Białousie „Jerzym”. Znajdziemy w niej nie tylko opis jego Koryckiego „Sokoła”, żeby radzić co ro- fascynującego życia, ale także zawarte w nieznanych dotąd archiwalnych bić. Wtenczas „Sokół” powiedział: „Bę- tekstach bohatera przesłanie o Służbie Bogu, Ojczyźnie i Bliźniemu. dziemy bronić tego pasażu jak Zbaraża”, KSIĄŻKĘ KUPISZ czyli polskiej twierdzy obleganej w Mało- W SKLEPIE INTERNETOWYM polsce Wschodniej przez Kozaków i Tata- sklep.polska-zbrojna.pl rów w połowie XVII wieku, co – jak każ- dy polski uczeń wie – opisał Sienkiewicz DARMOWA PRZESYŁKA w Ogniem i mieczem. Przypomniało mi się Numer okazyjny/2019 1 sierpnia – 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego 6 Wyzwoleni przez powstańców Zdobycie Gęsiówki – niemieckiego obozu koncentracyjnego w Warszawie we wspomnieniach kpt. Ryszarda Białousa, który 5 sierpnia 1944 r. dowodził zwycięską akcją.

eszliśmy do akcji jako naj- wi zniszczenie, był mu- konawszy pół obrotu, zdetonowani pojawieniem się niespodzie- lepiej uzbrojony oddział zyką dla naszych uszu. ma rozbić uderzeniem wanego prawdopodobnie przeciwnika, powstania. Już konspi- (...) nowym zadaniem bramę, po czym stojąc zastanawiali się, co dalej robić. Przerwa to racyjna walka przynio- jest uderzenie na te- w niej ma razić ogniem krótka jednak i już nasz czołg znajduje się słaW nam poważne zdobycze, ale były one ren ghetta i tak zwa- następne wieżyczki we wściekłym ogniu kaemów, które lilie niczym wobec tej ilości uzbrojenia, jaką ną Gęsiówkę, to jest i bunkry według kolej- harcerskie na bokach przekreślają sma- dostarczali nam Niemcy, systematycznie duży koncentracyjny ności z góry ustalonej. gnięciami śmiercionośnych bryzgów. bici przez nas od pierwszego dnia powsta- obóz pracy, znajdujący się między ulicami (...) Spoglądam na zegarek. Zbliża się (...) W tym samym czasie, kiedy się to od- nia. Cierpieliśmy jedynie na brak amunicji, Gęsią, Okopową, Niską i Bonifraterską. godzina dziesiąta, a równocześnie spokój, bywa, chłopcy towarzyszący mi usiłują po a parokrotnie zapowiadane, lecz nieudane, Liczne murowane wieże wartownicze, panujący od pewnej chwili w ruinach, zo- drzwiach garażu dostać się na dach, skąd zrzuty nie przyniosły nam pod tym wzglę- tak zwane bociany, najeżone karabinami staje zakłócony warkotem motoru naszej oknem wtargnąć można do wieży. „Piotr” dem żadnej zmiany. Mimo to humory były maszynowymi, bunkry i wysoki mur, za- Pantery, która powoli i majestatycznie ru- [Eugeniusz Stasiecki] z kilkoma ludźmi świetne i nastrój zwycięski. bezpieczony drutem kolczastym oraz linią sza sprzed „Twierdzy”, by za chwilę uka- trzymają uchylone drzwi garażu, ja po za- Duży teren, jaki obejmowaliśmy, po- wysokiego napięcia, odgradzają dostęp do zać się w szeroko otwartej bramie ghetta. wiasach zamku i szprosach wdzieram się na zwalał nam na swobodę ruchów, a samo- kaźni tysięcy Polaków i Żydów, zmusza- Znów spoglądam na wieże i dopiero teraz dach, by przywrzeć na nim plackiem, obok chody i motocykle z liliami na maskach nych do pracy niewolniczej w najtrudniej- dostrzegam ruch w ich wnętrzu. Równo- mnie zjawia się „Krzysztof” [Krzysztof i przy bokach podkreślały „potęgę zmoto- szych warunkach. cześnie w pobliżu zaszczekał nasz karabin Tyszkiewicz] i teraz razem pełzniemy ryzowanej armii”. Od komendanta politycznego Gęsiów- maszynowy i odpowiedziały mu długie w kierunku okna wieży, w którym prze- Ukoronowaniem wszystkiego był nasz ki, którego dostaliśmy w ręce w pierwszym serie z kilku wież naraz. Wielka i potężna wieszony przez karabin maszynowy zwi- pluton pancerny, odcinający się od resz- dniu powstania, wiemy, że w obozie tym barykada, która oddziela nasze pozycje na sa martwy czy też ranny Niemiec. Wie- ty czarnymi mundurami niemieckich pozostają obecnie tylko Żydzi, niedobitki Gęsiej od ziemi niczyjej, rozciągającej się ża rozbrzmiewa jakimś stukotem, który pancerniaków, pluton rzeczywisty – nie żydowskiego powstania w ghetcie i różne- między murem Gęsiówki a nami, okazała milknie po wrzuceniu do wnętrza granatu. efemeryda, wyposażony w dopiero co zdo- go rodzaju specjaliści, ściągnięci z różnych się bardzo łatwa dla naszej Pantery, która Wskakujemy przez okno po karku i ple- byte i z niemałym trudem i nakładem pra- punktów Europy. przetoczyła się po niej jak po śmietnisku cach leżącego Niemca. W kącie wieży cy uruchomione Pantery. Ta jedyna arty- Uwolnienie ich i otwarcie drogi na Stare odpadków żelaznych i jedynie do łosko- na podłodze widzimy drugiego w agonii. leria powstania miała już za sobą pierwsze Miasto – oto główne zadanie dzisiejszego tu motorów i jazgotu karabinów maszy- Podczas gdy „Krzysztof” nachyla się nad wyczyny i przyniosła oddziałowi pierwsze natarcia. nowych dołączył się hałas miażdżonego nim, by zabrać „na wszelki wypadek” broń, w powstaniu odznaczenie. Łoskot moto- (...) Czoło natarcia stanowi czołg, który muru, trzask łamanych desek i szyn żela- ja zza węgła muru usiłuję dostrzec przez rów naszych Panter, obnoszących dum- burzy dwie barykady na drodze do wielkiej znych. Pantera jest już na wysokości dru- lornetkę, co dzieje się na innych wieżach. nie swe harcerskie lilie, wywoływał w nas żelaznej bramy, zamykającej obóz. Odda- giej barykady, którą bierze równie łatwo, Jedna skrajna płonie, na innych poznaję wszystkich uczucie dumy i mocy zarazem, je kolejno strzały do dwu narożnych i dwu jak i poprzednią. Huk karabinów maszy- naszych chłopców. Pantera wolno i sys- a ogłuszający huk dział, niosących wrogo- środkowych wieżyczek, a następnie, wy- nowych milknie na chwilę, jakby Niemcy, tematycznie przenosi ogień swego działa z jednej wieży na drugą, według ustalo- nego z góry schematu, a precyzja, z jaką pociski padają, budzi we mnie uczucie prawdziwej dumy. Strzał, kłęby kurzu i dymu, i pojedyncze postacie biegnących chłopców – oto widok, który powtarza się z dokładnością maszyny. (...) Strzelanina milknie powoli. Ogień działa umilkł i teraz znów Pantera posuwa się w kierunku pierwszego z rzędu baraku. Wołam „Laudańskiego” [Bogdana Deczkowskiego] i „Karolka” [Tadeusza Zürna], by usunęli się nieco z drogi i że- lazny kolos przetacza się koło nas, by za chwilę stanąć jak zamurowany, gdyż widok, który otworzył się przed naszymi oczami, był co najmniej dziwny. O ile dotychczas niepokoiła nas nieobecność ludzi na tere- nie, w który wtargnęliśmy, to teraz nagle Rysunek Ryszarda Białousa ukazujący zdobycie przez drzwi baraków rozwarły się pod naporem, pluton pancerny Batalionu Armii Krajowej „Zośka” a całe przedpole zaroiło się masą pasiastych 5 sierpnia 1944 r. niemieckiego obozu koncentracyjnego na postaci, biegnących w naszą stronę z nie- warszawskiej Gęsiówce (KL Warschau) bywałym krzykiem i wymachiwaniem rąk, odgradzając nas tym samym jakby żywym murem od uciekających Niemców. Radość Młody Ryszard Białous. Wybuchy w tle symbolizu- z uwolnienia promieniała z wszystkich ją formację wojskową, w której służył przed wojną twarzy. Była ona na pewno większa od na- – saperów. Obraz Stanisława Ignacego Witkiewi- szej, zmąconej faktem, że przez chwilę by- cza, który posiadał pracownię przy ulicy Brackiej 23 liśmy bezradni wobec nieprzyjaciela. Ka- w Warszawie. W kamienicy tej mieszkali również emy nasze musiały zamilknąć, co Niemcy teściowie Białousa, Edward i Zofia Błońscy oraz ich wykorzystali, uciekając długimi susami córka Krystyna (1914–2007), z którą w czerwcu 1939 r. w kierunku Starego Miasta. Ryszard wziął ślub. Jest to jeden z ostatnich obrazów Przez moment poczułem, jak gardło Witkiewicza, datowany właśnie na czerwiec 1939. moje ściska skurcz radości, że zdążyli- Nieznane historykom sztuki trzy obrazy tej serii z roku śmy na czas. Obawialiśmy się bowiem, by 1939, oprócz Ryszarda przedstawiające Krystynę oraz Niemcy nie zlikwidowali więźniów przed Zofię, przetrwały wojnę i w 1946 r. opuściły wraz naszym przybyciem. Ale gdy poczułem się z Białousami Polskę, a następnie wyemigrowały razem nagle uwięziony przez masę cisnących się z nimi do Patagonii. do mnie Haeftlingów, usiłujących w róż- 7 1 sierpnia – 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego Numer okazyjny/2019 Wyzwoleni przez powstańców

nych językach wyrazić swoją wdzięczność chodów. „Fil” poszukiwał kucharzy. i radość z uwolnienia, zdałem sobie sprawę Zgłaszali się krawcy, szewcy i fryzjerzy. z trudności położenia i nakazałem ostro Każdy chciałby walczyć w oddziale, któ- kierować się wszystkim do dużego muro- ry ich uwolnił, i widziałem pewien zawód wanego garażu, który przylegał do muru. w oczach tych, których musiałem przeka- Pasiasta masa potulnie, choć radośnie, zać innym oddziałom. wykonała ten rozkaz i nasze kaemy mogły (...) Trzask rozrywających się w podwó- zacząć swą przerwaną muzykę, która dla rzu pocisków z moździerza przerwał wroga była muzyką śmierci. ogólną wesołość i wszyscy schronili się do (...) Widok, który ukazał się naszym budynków. Jedynie grupka sanitariuszy oczom, był widomym znakiem całkowi- schodziła powoli, niosąc rannego, niedaw- tego zaskoczenia, jakim był dla Niemców nego Haeftlinga, obecnie żołnierza Najja- nasz atak. W dużej, pięknymi meblami, śniejszej Rzeczypospolitej, którego twarz aczkolwiek niegustownie, umeblowanej mimo bólu promieniała radością, bo wokół Więźniowie KL Warschau tuż po wyzwoleniu obozu przez żołnierzy Batalionu „Zośka” sali stał długi stół, nakryty białym obru- widział twarze życzliwe i zatroskane braci sem, a na nim waza z dymiącą jeszcze walczących o wspólną sprawę. zupą, wina i wódki. Jedynie powywracane Ryszard Białous krzesła dowodziły, że uczta została prze- (fragmenty powstańczych wspomnień rwana niespodziewanie, a biesiadnikom Ryszarda Białousa „W pożodze”, wydanych TAJEMNICe GĘSIÓWKI bardzo było spieszno opuścić piękną salę. w całości po raz pierwszy w Paryżu w roku Wielki, antyczny zegar w kącie sali poważ- 1946). Obóz zajmował rozległy obszar w centrum miasta, nie wydzwaniał 11-tą. który potocznie określano mianem Gęsiówki. (...) Natychmiast otoczyła nas zwarta ciżba rozpromienionych postaci. Posypały warszawskiej dzielnicy dałby się tutaj Konzentrationslager – obóz się błogosławieństwa, ktoś usiłował ucało- Wola, przy skrzyżowaniu koncentracyjny. Przygotowania do jego wać mi rękę, co wprawiło mnie w najwyż- ulicy Anielewicza z Oko- założenia przerwało rozpaczliwe żydow- sze zakłopotanie. Zaraz też rozpoczęły się pową, naprzeciwko kir- skie powstanie. Ostatnie zdanie raportu chóralne niemal prośby: „Dajcie nam broń, kutu,W żydowskiego cmentarza, w zeszłym gen. SS Jürgena Stroopa, dokumentujące- dajcie mundury, chcemy walczyć z wami”. roku postawiono nowy pomnik – trzy be- go dzieło zagłady getta, mówi o potrzebie Ponad innymi górowały głosy polskie. Ten tonowe bryły, z tymi samymi napisami po założenia w Warszawie takiego obozu. Po i ów podawał swoje nazwisko. Wielu oka- polsku, hebrajsku i angielsku, zwieńczo- stłumienia powstania, 11 czerwca Himmler zało się być obrońcami ghetta. nymi symbolem Polski Walczącej, gwiazdą wydał rozkaz o założeniu obozu na tere- Patrzyłem na ich twarze rozradowane, Dawida oraz harcerską lilijką: nie getta, po którym pozostało morze ruin a myśl moja wybiegła do tych strasznych 5 sierpnia 1944 roku w sercu Warszawy. W lipcu do Gęsiówki chwil, kiedy w obliczu tragedii, jaką prze- harcerski batalion przybyło trzystu niemieckich kapo – nad- żywali nasi współobywatele w oblężonym „Zośka” zorców, więźniów-kryminalistów z obozu ghetcie, czuliśmy całą swą bezsilność. Zgrupowania „Radosław” w Buchenwaldzie w niemieckiej Turyngii. Oddział był wtedy „na dorobku”. Mieli- Armii Krajowej 15 sierpnia przyjechał pierwszy transport śmy zaledwie kilka stenów, jakiś elkaem Ryszard Białous „Jerzy” (1914–1992) zdobył niemiecki obóz Żydów z obozu Auschwitz-Birkenau, za- zdobyty za cenę życia naszych kolegów był polskim harcerzem, kapitanem Ar- koncentracyjny „Gęsiówka” łożonego przez Niemców na terenach pol- i wszystko, co mogliśmy zrobić, to od- mii Krajowej i dowódcą Batalionu AK i uwolnił 348 więźniów skich wcielonych do Rzeszy. Mężczyźni dać tę broń, jak nakazywał rozkaz „Gro- „Zośka”, będącego oddziałem GS-ów Żydów po „selekcji” zostali przeznaczeni do pracy. ta” [Stefana Roweckiego], bohaterskim – harcerskich grup szturmowych, a zara- obywateli różnych Mieli odgruzowywać budynki na terenie obrońcom ghetta. zem Oddziałem Dyspozycyjnym Kedy- krajów Europy. getta. Nie było narzędzi. Wszystko musieli Pamiętam odprawę, na której zakomu- wu – Kierownictwa Dywersji Komendy Wielu z nich robić gołymi rękami. Nie było lekarzy, nie nikowałem chłopcom ten rozkaz. Wie- Głównej AK. Batalion w Powstaniu War- walczyło i poległo było łaźni. Więźniami tymi opiekował się działem, że trudno im będzie rozstać się szawskim walczył z Niemcami w składzie w Powstaniu Warszawskim na ile mógł polski lekarz, więzień politycz- z bronią, z takim trudem zdobytą, ale nie Zgrupowania „Radosław” na Woli, Sta- To wszystko, co pozostało po KL War- ny z położonego obok więzienia na Pawia- odezwał się żaden głos protestu i jedynie rym Mieście, w Śródmieściu i na Czernia- schau – niemieckim obozie koncentracyj- ku, dr Felicjan Loth. KL Warschau, bo nieśmiała propozycja: „Czy nie mogliby- kowie. Większość jego żołnierzy zginęła, nym w stolicy Polski. taką nazwę otrzymał ten obóz koncentra- śmy z tym, co nam zostanie, spróbować zaś dowódca znalazł się w po upadku po- Obóz zajmował rozległy obszar w cen- cyjny, znajdował się w centrum wielkiego zlikwidować przynajmniej jedną placów- wstania w niewoli. Żołnierze tego oddzia- trum miasta, który potocznie określano miasta, stolicy kraju, lecz był odizolowany kę niemiecką, by swoją cegiełkę dołożyć”, łu to dobrze znani polskiemu czytelnikowi mianem Gęsiówki. Nazwa pochodziła od od świata zewnętrznego. Niemcy spro- była dowodem zrozumienia dla bohater- bohaterowie książki Aleksandra Kamiń- określenia dawnych koszar wojskowych wadzili tu głównie więźniów żydowskich skich obrońców ghetta. skiego Kamienie na szaniec. położonych przy ul. Gęsiej w Warszawie, z zagranicy, Grecji, Węgier. Obóz zapro- Dołożyliśmy i tę cegiełkę, a skromna Białous po wojnie był oficerem polskiej przemianowanej po ostatniej wojnie na jektowali ci sami niemieccy inżynierowie, rozmiarami akcja odbywała się w miej- Samodzielnej Brygady Spadochronowej, Mordechaja Anielewicza, jednego z przy- którzy wznieśli obóz oświęcimski. Głów- scu o kilkaset kroków zaledwie od tego, która stacjonowała w brytyjskiej strefie wódców powstania żydowskiego w getcie nym inżynierem był Hans Kammler, ten w którym obecnie znajdowaliśmy się, okupacyjnej w zachodnich Niemczech. warszawskim w 1943 r. Getto to utworzyli sam, który zbudował w Oświęcimiu komo- a podziękowania przyszły z ust tych, któ- W 1948 r. wyemigrował wraz z rodziną do dla Żydów Niemcy w roku 1940, skupiając ry gazowe i krematoria. rym wtedy istotnie skutecznej pomocy nie Argentyny. Resztę życia spędził w Patago- w nieludzkich warunkach 400 tysięcy Ży- Odkrycie przez Niemców w roku 1943 byliśmy w stanie okazać. Poleciłem kilku nii, pracując jako architekt oraz inżynier. dów z Warszawy i jej okolic. Leżąca w ser- w Katyniu pod Smoleńskiem tysięcy zwłok energiczniejszym uformować z uwolnio- W czerwcu tego roku jego prochy zostały cu getta Gęsiówka została zaadaptowana polskich oficerów, których Rosjanie meto- nych jakąś względnie porządną kolumnę sprowadzone z patagońskiego Neuquén na więzienie dla nich. Była również ostatnią dycznie wymordowali trzy lata wcześniej, i zaprowadzić ich do „Twierdzy”, gdzie do Warszawy. Pochowano je 31 lipca siedzibą warszawskiego Judenratu, Rady pokazało, że ślady zbrodni trzeba zacierać. „Fil” [Ludwik Michalski], nieoceniony w kwaterze Batalionu „Zośka” na Cmen- Żydowskiej, za pomocą której Niemcy za- W działających nadal niemieckich obozach kwatermistrz, miał zająć się nakarmieniem tarzu Wojskowym na Powązkach. rządzali gettem. zaczęto więc wykopywać zwłoki pomordo- i umundurowaniem uwolnionych. 5 sierpnia 1944 r. żołnierze Batalionu Ludobójstwo Żydów ze wszystkich kra- wanych i palić je. Tego rodzaju powtórne (...) Z jakim gorączkowym pośpie- „Zośka” pod jego dowództwem wyzwolili jów europejskich, które znalazły się pod „pochówki” stanowiły specjalność niemiec- chem zrzucali oni swe pasiaki, by ubrać pochodzących z całej Europy 348 Ży- okupacją niemiecką, rozpoczęli Niemcy kiego Sonderkommando 1005, którego ce- się w mundury, które do niedawna mieli dów, którzy przebywali w KL Warschau, w roku 1942 na ziemiach polskich. Z war- lem było usuwanie dowodów ludobójstwa prawo nosić jedynie ich prześladowcy! Ile niemieckim obozie koncentracyjnym po- szawskiego getta wywieziono do obozu na wschodzie. Akcją kierował płk SS Paul radości promieniało z twarzy tych, którym łożonym w centrum Warszawy, na tere- zagłady w Treblince większość mieszkań- Blobel, który odpowiadał za wymordowa- tylekroć śmierć zaglądała w oczy. nie dawnego żydowskiego getta, którego ców. Dopiero w styczniu 1943 r. zaczęły się nie we wrześniu 1941 r. w Babim Jarze pod „Zygmunt” [Zygmunt Zbichorski] czterysta tysięcy mieszkańców zostało pierwsze niepokoje wśród pozostałej przy Kijowem 34 tysięcy Żydów. i „Wacek” [Jan Rossman] dobierali me- wymordowanych przez Niemców w ciągu życiu ludności żydowskiej. Reichsführer W tym samym czasie, w ciągu kilku mie- chaników do obsługi czołgów i samo- czterech lat wojny. SS Heinrich Himmler zauważył, że przy- sięcy na przełomie 1943 i 1944 r., Niemcy Dokończenie na następnej stronie Numer okazyjny/2019 1 sierpnia – 75. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego 8

Cmentarz Żydowski

Okopowa Gliniana Gęsia (Anielewicza)

Gęsiówka

Pawia

Smocza

Widok ruin getta i zachodniej części W KL Warschau zwożone z całego KL Warschau, w kwadracie ulic Gęsiej, miasta ciała polskich ofiar mielono na mia- Okopowej i Glinianej (widoczne stojące zgę, po czym palono je we wzniesionym na rzędem baraki). Po prawej ( poza kadrem) terenie obozu krematorium. Znajdowało

właściwa, wschodnia część obozu wraz PHOTOS FORUM/MAGNUM się ono w miejscu, w którym stoi dzisiaj z Gęsiówką, na miejscu której stoi obecnie blok mieszkalny przy ul. Karmelickiej 17a Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. iedy po raz pierwszy w historii, w roku 1959, odwiedził Polskę wiceprezydent w środmiejskiej dzielnicy Muranów. Po Widok z wieży kościoła Świętego Augustyna KUSA, którym był wówczas Richard Nixon, złożył on kwiaty pod pomnikiem procesie spalania pozostawały jednak tony przy ulicy Nowolipki w 1945 r. Bohaterów Getta stojącym na placu o tej samej nazwie, niedaleko miejsca, gdzie dy- ludzkich prochów. Zsypywano je więc mił w czasie wojny komin niemieckiego krematorium. Następnie, ku zaskoczeniu do zabetonowanych następnie studzienek zamordowali w Warszawie w masowych wszystkich, odwrócił się i podszedł w stronę budynku na Gęsiówce, przeszedł przez na pierwszym dziedzińcu obozowym – egzekucjach ulicznych około dziesię- mur i złożył tam wieniec. Dokumentują to zdjęcia z czasopisma „Life”. Pamięć spoczęły tam na zawsze. ciu tysięcy Polaków, chcąc sterroryzować o niemieckich zbrodniach była jeszcze żywa. Prawdopodobnie był to ostatni zagra- Po wojnie Polska znalazła się pod nową, mieszkańców stolicy. Należało jednak na niczny polityk, który upamiętnił istnienie w tym miejscu KL Warschau. rosyjską okupacją. Na terenie KL Warschau wszelki wypadek ukryć dowody zbrodni, w czasach stalinowskich urządzono komu- ponadto okupanci panicznie bali się wy- nistyczny „obóz pracy”. Po roku 1956 bu- buchu epidemii, którą mógł spowodować gazowe i krematoria. Na samej Gęsiów- gazowej, przypominającego samochody dynki stały już puste, w części wypalone. rozkład zwłok. Ciała rozstrzelanych ludzi ce zabijano także Polaków z pobliskiego działające w niemieckim obozie zagłady zbierano więc z ulic i przewożono na te- więzienia na Pawiaku. W protokołach w Chełmnie nad Nerem (Kulmhof am Bogusław Kopka, doktor habilitowany ren Gęsiówki. Zajmowali się tym więź- przesłuchań świadków, zeznających po Nehr), we wcielonej do Rzeszy Wielko- nauk humanistycznych, historyk, autor pu- niowie obozu. Wykorzystano w tym celu wojnie przed polskimi prokuratorami, polsce. To właśnie w Chełmnie Blobel po blikacji z zakresu II wojny światowej oraz złożone z żydowskich więźniów oświę- znajdują się również świadectwa, któ- raz pierwszy przeprowadził masowe spa- dziejów PRL, w tym „Konzentrationslager cimskie „komanda śmierci”, obsługujące re mówią o działaniu w KL Warschau lanie ludzkich zwłok na specjalnych rusz- Warschau. Historia i następstwa” (2007), wcześniej w Auschwitz-Birkenau komory przybyłego z Łodzi samochodu-komory towaniach. za którą otrzymał nagrodę KLIO PROGRAM „ZWIASTUN”

Od ponad dwóch lat Polska Fundacja Narodowa realizuje program edukacyjny „Zwiastun”, skierowany do żołnierzy NATO stacjonujących w Polsce. „Program ma pokazać Polskę jako nowoczesny, bezpieczny kraj, który cały czas się rozwija, ale pamięta również o swoich dziejach”, zapewnia Cezary Andrzej Jurkiewicz, członek zarządu PFN. W ramach programu Fundacja zorganizowała liczne wykłady i wycieczki. Wzięło w nich udział kilka tysięcy żołnierzy, którzy podkreślają, że dzięki temu poznają Polskę z wielu stron. „To cenna opinia, ponieważ po powrocie do JUŻ swoich krajów, ci ludzie będą naturalnymi ambasadorami Polski”, dodaje Jurkiewicz. W SPRZEDAŻY PFN wciąż rozwija „Zwiastun”. W kolejnych miesiącach planuje m.in. organizację koncertu moniuszkowskiego, czy SALONY EMPIK POCZTA POLSKA wykładów poświęconych żołnierzom niezłomnym. W planach jest także objęcie programem żołnierzy w pozostałych KOLPORTER RELAY garnizonach, nie tylko w Orzyszu. INMEDIO Więcej o programie można przeczytać w lipcowym wydaniu miesięcznika „Polska Zbrojna”.

Mecenasi wydania

Projekt zrealizowany pod redakcją Anny Putkiewicz Redakcja merytoryczna: Jacek Żurek Wojskowy Instytut Wydawniczy Opracowanie graficzne: Marcin Izdebski Aleje Jerozolimskie 97, 00-909 Warszawa Ilustracja na 1 stronie: fot. Cezary Pomykało/Paweł Kępka, Dyrektor: Maciej Podczaski Redakcja i korekta: January Szustakowski Współpraca: Piotr Korczyński Miesięcznik „Polska Zbrojna” Wykorzystano teksty publikowane w kwartalniku „Polska Zbrojna. Historia” Redaktor naczelny: Izabela Borańska-Chmielewska i miesięczniku „Polska Zbrojna” Portal www.polska-zbrojna.pl Zdjęcia: Archiwum Akt Nowych, Archiwum IPN, archiwum prywatne Witolda Kruczka- Kwartalnik „Polska Zbrojna. Historia” -Abuładze, Jakub Nawrocki, Wojskowe Biuro Historyczne im. gen. broni Kazimierza Redaktor naczelny: Anna Putkiewicz Sosnkowskiego (koloryzacja: Mirosław Szponar), Jacek Żurek Druk: Wojskowe Zakłady Kartograficzne sp. z o.o., ul. Fort Wola 22, 01-258 Warszawa WWW.POLSKA-ZBROJNA.PL SKLEP.POLSKA-ZBROJNA.PL