GŁOS BYTOWA i MIASTKA TYGODNIK Piątek 3 października 2014 r. www.gp24.pt mutacja P ISSN 0137-9526 Indeks 348570 Jest dług i nie ma zmiłuj KONTROWERSJE Pani Barbara wydała wszystkie pieniądze na ratowanie syna. Nie płaciła rachunków i wraz z niepe łnosprawną córką mieszkała bez prądu. Gdy uregulowała należność, okazało się, że musi zapłacić za energię nawet za miesiące, gdy prądu nie miała. Sylwia Lis
[email protected] - Dla takiej kobiety miejsce w niebie jest już za rezerwowane - mówią o pani iii Barbarze mieszkańcy Kóz. Trzeba przyznać, że kobieta nie miała łatwego życia. Niemal codziennie pod jej nogi spadają kłody. Ale od początku. Pani Barbara z rodziną mieszka w Kozach, gmina Czarna Dąbrówka. Od lat opiekuje się niepełno sprawną córką. 47-latka uro dziła się z dziecięcym pora żeniem mózgowym. Nie chodzi, sama nie je. Wymaga całodobowej opieki. To jednak nie wszystko. Diagnoza: guz mózgu -W 2011 roku nagle za chorował mój syn - mówi pani Barbara. Bardzo często bolała go głowa, ból stawał się coraz mocniejszy i ata kował niemal codziennie. Nie wiedzieliśmy, co się dzieje. W końcu syn poszedł do lekarza. Diagnoza była okrutna. To była straszna wiadomość. U trzydziesto- ośmiolatka wykryto guza mózgu. Zadłużyłam się, chciałam ratować życie syna, prywatne wizyty sporo kosz towały. Mieliśmy nadzieję, że jeśli lekarze go nie wyleczą, to chociaż wydłużą mu życie. Nadzieję mieliśmy do sa mego końca. Chwytaliśmy Pani Barbara opiekuje się dorosłą, niepełnosprawną córką. Fot. Sylwia Lis się każdej możliwej szansy, każdej iskierki. Niestety, syn syn - mówi wzruszona ko lejne zaskoczeftie, bo Energa lekarstwa wydaje około Takie działanie wierzyciela wniosek wierzyciela i bardzo zmarł kilka miesięcy później.