W NUMERZE TEMAT NUMERU 2. SPRAWA GŁĘBSZA NIŻ SYSTEM BOLOŃSKI, WARSZAWSKI CZY JAKIKOLWIEK INNY I Marcin Kula ROZMOWA UW 5. SKONCENTROWANIE SIĘ NA ANGIELSKIM JEST DLA HUMANISTY ŚMIESZNE – rozmowa z prof. Włodzimierzem Lengauerem WYDARZENIA 9. KALEJDOSKOP 15. NOMINACJE PROFESORSKIE 16. RECEPTA NA NIEDOSTATKI POLSKIEGO SZKOLNICTWA I Anna Korzekwa 17. NA TROPIE BLIŹNIAKA ZIEMI I Izabela Kraszewska ROK FRYDERYKA CHOPINA 18. UNIWERSYTECKIE LATA FRYDERYKA CHOPINA I Jerzy Miziołek BADANIA 21. CZY PRZEJECHAŁEŚ CHOĆ RAZ NA CZERWONYM ŚWIETLE? I Katarzyna Łukaszewska 22. DEMOKRACJA W DZIAŁANIU I Aleksandra Gołdys, Magdalena Stec 24. KURHANY Z SUDAŃSKIEGO EL-ZUMA I Zuzanna Wygnańska 25. RATOWANIE DZIEDZICTWA I Barbara Wagner, Ewa Bulska 26. PRZYWRACANIE PAMIĘCI I Ewa Pałasz-Rutkowska STUDIA 28. BALTIC UNIVERSITY NA UW I Artur Magnuszewski VARIA 29. PRZEGLĄD PRASY 30. NA SPORTOWEJ EMERYTURZE – rozmowa z dr Katarzyną Metelską-Szaniawską 31. JESTEM POLKĄ Z LITWY – rozmowa z Agnieszką Maciejkianiec 32. UNIWERSYTET DLA WSZYSTKICH I Izabela Kraszewska STUDENCKI GŁOS 33. ODKRYWANIE PODWODNYCH TAJEMNIC I Katarzyna Kapiec 34. BaclnVader – NOWY SYSTEM TERAPII GENOWEJ I Marcin Ziemniak DZIEJE UW 36. 20 LAT UNIWERSYTECKIEGO CENTRUM BADAŃ NAD ŚRODOWISKIEM PRZYRODNICZYM I Anna Kalinowska, Witold Lenart 37. 90 LAT ROMANISTYKI WARSZAWSKIEJ I Zbigniew Naliwajek, Joanna Żurowska 38. POCZET REKTORÓW I Robert Gawkowski

RÉSUMÉ 39.

ODESZLI 40.

Redaguje: dr Łukasz Niesiołowski-Spano, Nakład: 5 000 egz. Biuro Prasowe Uniwersytetu Warszawskiego prof. Wojciech Tygielski, Redakcja zastrzega sobie prawo (Anna Korzekwa, Izabela Kraszewska, dr Zuzanna Wygnańska do redagowania, dokonywania skrótów Katarzyna Łukaszewska – redaktor naczelny) Wydawca: oraz odmowy publikacji Adres redakcji: Wydawnictwa UW Krakowskie Przedmieście 26/28 Nowy Świat 4, 00-497 Warszawa nadesłanych materiałów. 00-927 Warszawa Projekt grafi czny: Na okładce: tel. (+48 22) 55 20 656, 55 20 740 Anna Rawdanowicz Kolaż: „Z rękopisów Fryderyka Chopina fax (+48 22) 55 24 066 Skład i łamanie: I. Polonez a-dur” oraz „Autografy Chopina e-mail: [email protected] Logoscript – Polonez a-dur, ofi arowany Juliuszowi Stale współpracują: Druk: Fontana”, Echo Muzyczne, Teatralne dr Robert Gawkowski, dr Hubert Kowalski, Drukarnia Naukowo-Techniczna i Artystyczne, nr 41 (837) – 3 X 1899 oraz prof. Marcin Kula, prof. Jerzy Miziołek, Oddz. PAP SA Warszawa nr 44 (424) – 14 XI 1891; źródło: e-bUW 1 (45) Uniwersytet Warszawski Styczeń 2010 SPRAWA GŁĘBSZA NIŻ SYSTEM BOLOŃSKI, WARSZAWSKI CZY JAKIKOLWIEK INNY Czytanie artykułu Klausa Bachmanna1 i innych krytycznych o szkolnictwie wyższym było mi przykre. Jestem wszak częścią krytykowanej społeczności. Jednocześnie ma co udawać: niepokój wyrażany przez tych autorów jest także moim. Marcin Kula

Na prowokację dziennikarską, jaką było pomieszczenie w „Gaze- na Zachodzie. W tej sytuacji polskie środowisko naukowe, mało cie Wyborczej” ogłoszenia o możliwości uzyskania magisterium przebijając się do świata, ma oczywiście wiele cech społeczeństwa w dwa lata, na brałem się o tyle, że uznałem je za możliwe. Uznałem zamkniętego. Nieraz jest tym silniej zachwycone sobą, czasem zatem za prawdopodobną rzecz wołającą o pomstę do nieba, co już zaczyna się bać nawet własnych dobrych, młodych ludzi. Widzę samo w sobie zdradza stan mojego ducha. Jednocześnie sądzę różne „za” i „przeciw” zniesienia habilitacji. Jedno wiem jednak wszakże, że krytycy nie mają racji, gdy widzą grzechy jedynie po na pewno: jeśli pewien kolega, należący do najlepszych w moim stronie szkolnictwa wyższego. Nie, nie mówię: „Co złe to inni!”. zawodzie, został pełnym profesorem w wieku 60 lat, to jest to poza Gotów jestem bić się w piersi własne i zbiorowe, aż zadudni. Pozo- wszelką dyskusją czymś niewłaściwym. staje jednak faktem, że uczelnie są częścią społeczeństwa. Może, Na całym świecie profesorskie nazwiska i umiejętności stały się jako instytucje kształcące „przyszłość narodu”, powinny być lepsze, towarem do wykorzystania w różnych potrzebach. W naszej rzeczy- ale nie umkną zjawiskom zachodzącym w Polsce oraz zmianie wistości to zjawisko nabrało cech patologicznych, przede wszystkim szerszej, cywilizacyjnej. ze względu na nikłość zarobków uczelnianych. Wiem, że dżentel- meni nie mówią o pieniądzach, ale tego tematu nie można ominąć. Profesorowie Nawet nie dlatego, iżby W tradycji uniwersyteckiej pracownik naukowy powinien się środowisko naukowe oddawać nauce z uszami i nogami włącznie. Dziś granice nauki w Polsce mało zara- akademickiej zacierają się jednak, a w bardzo wielu krajach pro- biało. To chyba nie jest W tradycji uniwersyteckiej fesorowie pełnią różne funkcje i wielokrotnie zmieniają pola już prawdą. Nauczy- pracy zawodowej. Patologią szczególnie zaznaczoną w Polsce liśmy się uzupełniać pracownik naukowy jest „jedynie” to, że nauka dla wielu staje się zasadniczo ławką nasze dochody przez rezerwowych. Politykowi wygodnie jest mieć tytuł akademicki, wy najmowanie się do powinien się a na uczelni przeczekiwać nim Ojczyzna sobie ponownie o nim przy- uczelni innych niż pomni. Uczelnie akceptują to nadzwyczajnie łatwo − bo wygodnie jest macierzysta, czy też oddawać nauce mieć znane nazwiska wśród kadry. Najbardziej znaczące wyróżnienie do różnych prac zle- akademickie − doktorat honorowy − na polskich uczelniach rzadko conych. Po przekro- z uszami i nogami jest dziś przyznawane naukowcom. Raczej obdarza się nim ludzi spoza czeniu pewnej granicy nauki. Jeśli już wyróżnionymi są naukowcy, to raczej wielkie gwiazdy, takie zjawisko staje się włącznie o nazwiskach medialnych, wielokrotnie nagradzane. W jednym w oczywisty sposób i drugim wypadku to nie tyle uczelnia wyraża swoje uznanie dla fatalne. Nie po prawi człowieka, który dokonał czegoś w nauce, ale to raczej ona sama go prawne ogranicze- chce zyskać uznanie, podarowawszy komuś coś, co w gruncie rzeczy nie liczby etatów profesorskich do dwóch. Nie rozumiem zresztą, mało kosztuje (inwestycja ogranicza się z grubsza do obiadu dla dlaczego dwa etaty można będzie mieć jedynie za zezwoleniem (co gości, hotelu itp.). samo w sobie stanie się pato genne, jak to najczęściej uznaniowość). Na całym świecie zmieniły się też oczekiwania wobec profe- Nie rozumiem też, dlaczego dodatkowa praca dydaktyczna bywa sorów. Dziś nie ma już „uczonych”, są tylko „naukowcy”. Jest na bardziej krytykowana niż uczestnictwo w pięciu radach nadzorczych świecie kilkudziesięciu „uczonych”, a od reszty oczekuje się raczej i bo ja wiem w czym jeszcze. sprawnie prowadzonych badań niż rewelacji. Odwoływanie się tych Skądinąd nawet dwa etaty nie są ideałem. Warto też pa miętać, drugich do tych pierwszych jest prawie obowiązkowe. To nie sprzyja że wejście w różną aktywność dodatkową wywołuje skutki wtór ne. dążeniu wszystkich do sukcesu. Różnica na niekorzyść Polski jest Za nowymi obowiązkami idą dalsze obowiązki. Jednocześnie cały, „tylko” taka, że sławy rekrutują się z uczelni zachodnich. Nie funkcjonujący w Polsce system nauki wytwarza jakąś masę obo- przypuszczam, żeby w Polsce nie było nawet bardzo dobrych ludzi; wiązków, które są mało produktywne, ale skutecznie zajmują czas. latami prawie nikt nie mógł ich jednak dostrzec. Ci nieliczni, którzy W konsekwencji, co z przykrością stwierdzam, swoje podstawowe zostali zauważeni w zachodniej nauce, najczęściej sami długo żyli prace też napisałem w czasie, który ekonomiści nazywają „margi- nalnym”. Na szczęście (?) nie jestem już w wieku, w którym bym zaczynał dorosłe życie, urządzał się, kupował mieszkanie, a jedno- 1 Klaus Bachmann, Szkoły wyższe w oparach absurdu, Gazeta Wyborcza, cześnie musiał zaznaczyć swoje miejsce w nauce − co wszystko 20 X 2009 jest udziałem młodszych kolegów. Sam już bardzo mało muszę

2.TEMAT NUMERU Afryka, Indie, Australia, Chiny i inne kolonie europejskie zostały przejęte w latach mię- dzywojennych. W koloniach tworzone systemy cywilizacyjne. Francja np. rządziła swoimi koloniami przez własnych urzędników. Austria natomiast korzystała ze struktur już istnie- jących.

Kontynent Europa, a wraz z nią zamieszkujący ją naród europeiski. Naród tworzący się przez setki tysięcy lat. Jest to naród trwały, mający wspólne podstawy historyczne, trady- cje, języki i kulturę. Ludzie żyjący na jej terytorium mają wspólne cele, przyjmują wspólne wartości, przestrzegają utworzonym przez siebie zasadom, mają wspólne instytucje Obniżenie się i organizacje mające na celu dbanie zarówno o stabilizację polityczną jak i wewnętrzny ład. Hitler dążył do zjednoczenie Europy (wprowadził system komunistyczny opierający poziomu studentów się kapitaliźmie – ludzie konserwatywni). Jednak system upadł.

zdaje mi się Cywilizacja europejska kształtowała się dość jednolicie dzięki łacinie. Po chrzcie Mieszka I któremu papierz nadał miano cesarstwa Łacina łączyła ludzi ze sobą, byli oni powszechne bardziej wykształceni. i cieszę się z tego − choć Klaus Bachmann dojrzy Głównym reformatorem Turcji był Atatürk, który zniósł rządy chanatu na rzecz zapewne w tym wyznaniu naganny wyraz samo- demokracji. zadowolenia profesury w wieku potrolejbusowym. To w krajach europejskich było sporo wynalazków i modernizacji. Hitler kazał budo- Nadto, nawet jeśli mało muszę, to przykro mi jednak, wać drogi a Stalin porty. Były kolonizacje i dekolonizacje, jak i wyprawy krzyżowe. że w tłumie studentów, pomnożonym przez dwa, Ale to wszystko nie przeszkodziło na wprowadzenie innowacji. Do wynalazków można muszę bardzo chcieć, by utrzymać z nimi indywi- zaliczyć poczte, 1971 poczte elektroniczną, opony Michelin, telegraf. Kraje europejskie dualny kontakt. Żałuję, że uczestniczę już tylko zawsze były silne i poddawały się. Przykładem może być Polska w latach wojennych. w konferencjach, podczas których sam referuję. Muszę Jeśli jeszcze powrócić do początków to Turcy ożywli w pewien sposób specyfi ke europejską. unikać wszystkiego, co tylko nie wynika dosłow- To oni wprowadzili zmiany w kalendarzu. Zmieniano nazwy i stosowanie miar. nie z zawodowych obowiązków, a z nich też zresztą Tydzień kończył się w niedziele a nie w piątek. Doba trwa do 24 a nie jak wcześniej staram się możliwie elegancko wykręcać. zaczynała się o świcie. Studenci Gdy stopniowo kształtowała się cywilizacja europejska większą rolę zaczęły mieć kobiety. Zaczęto się liczyć z ich zdaniem. Drugim − po profesurze − postawowym elemen- Podczas urbanizacji w późniejszych latach zaczęły powstawać pierwsze spółdzielnie tem uczelni są studenci. W większości krajów jest mieszkaniowe. Pierwsze na Żoliborzu w Warszawie. to dziś grupa znacznie bardziej masowa niż dawniej Europa rozrasta się po dziś dzień. i znacznie gorzej przygotowana do studiów przez szkoły. Nie sądzę, żeby przeciętni studenci byli Los Żydów był dość trudny, bo Polacy też ich nie lubili, ze względu na lichwy i ich gdziekolwiek znacznie lepsi od przeciętnej polskiej. bogactwo Wojna była dla nich bezlitosna. W większości krajów potworzyły się natomiast eli- tarne ścieżki kształcenia i to ich studentów oraz absol- Mniejszość żydowska była to mniejszość bardzo biedna. Żydzi byli traktowani przez wentów najczęściej widzi się jako reprezentatywnych. Niemców bardzo źle. Były getta w których byli oni przetrzymywani tam żyli. Na uczel- Nie są jednak nimi. Skądinąd zresztą wciąż, mimo niach panował numerus clasus 8,6 % Żydów mogło się uczyć. Nie przyjmowano Żydów wszystko, nie mam przekonania do dzielenia społe- w organizacjach zawodowych. Wojna, <> wywołała konfl ikt czeństwa na klasy alfa, beta, gama − jak u Huxleya − między Żydami a ludnością chrześcijańską. i to tym bardziej, że ten podział nie wynika przecież tylko ze skądinąd pożądanej selekcji młodych ludzi, Polacy pomagają Żydom jest tak zwane szmalcownictwo czyli wskazywanie drogi jak którzy stali się lepsi na skutek własnych zdolności można uciec z getta - za otrzymanie za to pieniędzy. i pracy, ale z bardzo różnych czynników. Proszę wybaczyć, ale może jeszcze wciąż nie wyzwoliłem się Ukraińcy zamieszkiwali wsie bieszczadzkie. Poznańszczyzna była zajmowana przez z ukąszenia heglowskiego. Sowietów. Choć obniżenie się poziomu studentów zdaje mi się powszechne, jest prawdą, iż w Polsce wystę- Europa w obronie przed organizowała wyprawy krzyżowe 1096 w obronie Ziemi puje ono w stopniu niepokojącym. Mogę oczywi- Świętej do 1297 Siedem wypraw krzyżowych zakończonych klęską do dziś wypominane ście wciąż bić się w piersi (własne i środowiskowe), przez świat arabski. Z drugiej strony Arabowie przeciw Europie - Europa kształtowała ale trudno mi nie zauważyć, że jednak przynaj- się przeciw Turkom i Komunizmowi. Z walki z przeciwnikami jednoczenia się rodzi się mniej w jakimś stopniu dziedziczymy w tej sprawie Europocentryzm Kolonizacje. konsekwencje działania szkół średnich. Na egzami- nach otrzymuję odpowiedzi takie, jak na przykład Ruchliwość wewnątrzpokoleniowa polega na tym (iż jest to zmienne zjawisko), polega zamieszczone obok2: na mobilności z pokolenia na pokolenie. Jest to cecha, która określa współpracę w pokole- niach. Poprawia stosunki wewnątrzpokoleniowe. Poprawia koordynacje pokoleń.

Nasza epoka charakteryzuje się wielością ruchów społecznych, gdyż było jej potrzeb- nych wiele zmian. Dzięki ruchom społecznym mamy za naszego bratanka Węgry. Ruchy społeczne ukształtowały naszą kulturę i dzięki niej znajdujemy się tu gdzie jesteśmy.

2 Odpowiedzi uzyskane w roku akademickim 2008/09. Rola społeczna polega na tym, iż dany naród z daną kulturalną tradycją ma swój cel Zachowano błędy ortografi czne i językowe oryginałów. do którego do jedności, i ciągłości narodu do rozwoju i umocnienia. TEMAT NUMERU.3 Takich przykładów mogę podać dowolnie dużo. Podkreślam: to Wprowadzone kryteria oceny naukowców są z piekła rodem. nie są negatywne wyjątki, które zawsze mogą się zdarzyć. Niestety Dokonują jej dyrektorzy i dziekani, którzy dziś często są wybie - to nie są wyjątki. Razi mnie w nich nawet nie tyle brak wiadomości, rani do objęcia tych funkcji przede wszystkim z uwagi na opinię, iż ile ogólny zły poziom. Warto też mieć na uwadze, że jest jeszcze umieją mniej źle rządzić, a w ogóle jako nieliczni godzą się kan- grupa prac, w których nie daje się wychwycić konkretnych bzdur dydować (i chwała im za to!). Nie obserwuje się powszechnej − bowiem w całości są jakimś bełkotem, zbiorem słów, jakie ślina zbieżności instytucjonalnych wyrazów uznania naukowców z noto- przynosiła autorom na język. Gdy czytam takie odpowiedzi, nasuwa waniami „społecznej giełdy” wartości naukowej oraz efektywno- mi się jedynie myśl, że ani ja sam, ani koledzy nie mamy kompeten- ści dydaktycznej. Ujednolicenie zasad oceny dla różnych dziedzin cji do prowadzenia nauczania początkowego. Wyższe uczelnie nie wywołuje śmiech (śmiech przez łzy!). Statystyka cytowań jako kry- staną się centrum wyrównawczym dla braków wykształcenia szkol- terium nie ma sensu w wypadku np. historyków piszących o historii nego − choć, jak widać, powinny. Polski. Może kiedyś także ta historia będzie wzbudzać powszech- Oczywiście, zaraz muszę i chcę dodać, że są też dobrzy studenci. ne zainteresowanie na Miałem oraz wciąż mam to szczęście i przywilej, że z wieloma z nich świe cie, ale dziś jesz- współpracowałem lub współpracuję na co dzień. Prawda jest jednak cze tłumy naukowców taka, że nie oni przesądzają o przeciętnej. Im się bardzo trudno przebić, zagranicą nie rzucają się Kariera a nasze środowisko nie pomaga im przesadnie. Pracownik naukowy, na lektury z jej zakresu. starający się pomagać, też nie jest przesadnie rozumiany. Zwłaszcza W humanisty ce najlep- naukowca takie cechy studenta jak: oryginalny, nietypowy, myślący (a nie fakto- sze wskaźniki cytowań graf!)... nie ułatwiają mu (jej) życia. W takich studentach tkwi nato- często uzyskują zresztą została zbiurokratyzowana miast cała nadzieja. Jest prawdą, iż środowisko dzisiejszej nauki jest najgłupsze prace (jako w stopniu, często konserwatywne i broni stanu istniejącego. Powstał chyba swo- takie, z którymi inni isty pat. Próby reform podejmowane z zewnątrz są odczuwane jako polemizują). Uprzywi- który przywodzi na myśl narzucanie pomysłów, często negatywnie ocenianych. Przez respekt lejowane punktowanie wobec autonomii nauki i po prostu w ramach demokracji w żadnym publikacji po angiel- życie razie nie należy działać wbrew środowisku. Jednocześnie ono samo sku w wielu działach niechętnie podejmuje reformy. Chyba samo nie jest w stanie uczy- humanistyki mija się w domu nić się bardziej elastycznym, otworzyć się na świeższy powiew. z celem o tyle, że rezul- Cała nadzieja zatem w ludziach dziś młodych. taty powinny trafi ać ludzi właśnie do publicz- pomieszanych Uczelnia noś ci polskiej. Skąd - Na całym świecie nauka i uczelnie stały się wielkim molochem na inąd, jako historyk, pograniczu biurokratycznego panopticum i dużych pieniędzy. By pra cu jący w swoim czasie nad dziejami Brazylii, byłem bar- wylansować się, naukowiec powinien być dziś przywódcą stada, dziej zadowolony, gdy opublikowałem mój artykuł w tym menadżerem, showmanem, ulubieńcem mediów, lwem salonów... kraju, niż byłbym z potencjal nej publikacji akurat po angielsku. a ludzie, kierujący się do nauki, rzadko mają predyspozycje akurat Całe to punktowanie jest jedną wielką bzdurą. Powstała ten- do takich działań. W du żych populacjach występuje większa sta- dencja do uczynienia naszym głównym wyzwaniem nie bada- tystyczna szansa pojawienia się naukowców o wszechstronnych nia i nauczania, lecz zdobywanie punktów. Dziś nie myśli się życiowych uzdolnieniach. Inna sprawa, że oni najczęściej też szybko o badaniu i publikacji tout court. Dziś myśli się o tym, ile dana pub- przechodzą od nauki do organizacji nauki. likacja przyniesie punktów. Tymczasem warunkiem wszelkiego Niektóre dziedziny samorządności nauki straciły sens. oryginalnego i ciekawego badania jest praca bez pewności uzyska- Biznesem ta kim, jak dzisiejsza nauka, trzeba umieć zarządzać. To nia wyników. Także bez pewności akceptacji przez środowisko. musi robić dobry, fachowy aparat − którego w Polsce nie tylko W sumie praca z pewnym ryzykiem. Gdyby to ode mnie zależało, ogromnie brakuje, ale nie ma nawet świadomości potrzeby jego zmieniłbym formułę ślubowania doktorskiego. Obecne w niej dziś istnienia. zobo wiązanie, że nie będzie się pracować dla podłego zysku (non Kariera naukow ca została zbiurokratyzowana w stop niu, który sordidi lucri causa), nie ma sensu o tyle, że mało kto z nas ma z pracy przywodzi na myśl życie w domu ludzi pomieszanych. Z jednej liczący się, a nawet choćby tylko go dziwy zysk. Obecne w ślubowaniu strony konkursy obowiązują w wypadku najbardziej elementar- zobowiązanie, że nie będzie się pracować dla marnej chwały (nec nych awansów, a z drugiej najczęściej nie sposób pozbyć się kogoś ad vanam capta ndam gloriam), również nie ma sensu − bowiem dosłownie nic nie robiącego. Nauka ma trudno sprawdzalne kryteria chwałę mają dziś osoby występujące w telewizji, a nie nawet wybitni przykładania się do niej, rezultaty widać (lub nie widać!) po długim naukowcy. Chciałbym natomiast wprowadzić do formuły zobowią- czasie, dydaktykę można sprawnie odwalać, czasu nominalnie wol- zanie, że będzie się pracować dla pogłębiania wiedzy, a nie dla zdo- nego jest dużo... W sumie: w nauce można żyć jeśli tylko zachowuje bywania głupich punktów (non ad stulta puncta capienda). się pozory (a potem ostatecznie można przejść np. do jej establish- ...Kończąc: przykro mi to powiedzieć, ale złapałem się już na mentu). myśleniu, że może dobrze, iż mam niedaleko do emerytury.

Naukowiec powinien być dziś przywódcą stada, Prof. dr hab. Marcin Kula jest historykiem, profesorem Uniwersytetu War- szawskiego oraz Akademii Leona Koźmińskiego. Wypromował 18 doktorów, menadżerem, showmanem, 108 magistrów i 1 licencjata; pięciu jego uczniów jest już po habilitacji, a jeden uzyskał tytuł profesora (dla wszelkiej jasności: sam Kula część stu- ulubieńcem mediów, diów odbył w Paryżu, wykładał zagranicą, ma publikacje zagraniczne, w tym lwem salonów po angielsku - choć oczywiście żałuje, że nie ma ich więcej).

4.TEMAT NUMERU SKONCENTROWANIE SIĘ NA ANGIELSKIM JEST DLA HUMANISTY ŚMIESZNE

O fetyszyzowaniu wskaźników cytowań, pozycji polskich uczelni w rankingach międzynarodowych i prognozach dla UW na 2016 rok z prof. Włodzimierzem Lengauerem rozmawia Anna Korzekwa

Ma Pan Rektor publikacje na liście fi ladelfi jskiej? perium Rosyjskim drukowała Drukowanie W. L.: Nie mam. tak zwane „uczonyje zapiski”, teraz nieomal taki sam zwy- we francuskojęzycznym I nie żal Panu z tego powodu? czaj jest na uniwersytetach „Annales” jest takim samym W. L.: Nie, zupełnie mi nie żal. Znam z mojej dziedziny bardzo wy- amerykańskich. Prawie każda bitnych, wielkich, uczonych i żyjących, i nieżyjących – na przykład uczelnia amerykańska ma ja- francuskich, którzy w życiu nigdy nie mieli żadnej publikacji na liście dowodem pozycji kieś pismo. Jeśli teraz opub- fi ladelfi jskiej. I w niczym to nie zmieniało ich pozycji. likujemy w nim tekst, to czy międzynarodowej, A jednak dla wielu osób posiadanie publikacji na tej liście jest szczególnym on będzie miał dla rozwoju jak w angielskim humanistyki, badania nauko- powodem do dumy. Lista ma nawet swoje fankluby. „Past and Present” W. L.: W mojej dziedzinie – szeroko rozumianej, czyli historii w ogóle wego oraz dla kultury polskiej – największą rolę w ostatnich stu latach odegrało znakomite pismo naprawdę większe znaczenie „Annales” z podtytułem „Economies, sociétés, civilisations”, które niż książki Barbary Skargi czy Marii Janion? Barbara Skarga publiko- skupiało wokół siebie największe nazwiska. To jest nieomal instytu- wała po polsku. Maria Janion, której książki mają ogromne znaczenie cja życia naukowego, cała szkoła historyczna, której twórcą był jeden dla całości humanistyki, publikuje wyłącznie po polsku. Natomiast z najwybitniejszych historyków XX w. Marc Bloch, autor monu- znam historię pewnej osoby, która miała bardzo niskie oceny i nie- mentalnego dzieła „La société féodale”. Bardzo długo pisma „An- najlepszą opinię i pod wrażeniem właśnie tych opinii natychmiast się nales” na liście fi ladelfi jskiej nie było i zdaje mi się, że nadal nie poprawiła, opublikowała po angielsku artykuł w czasopiśmie „bardzo ma. A to po prostu dlatego, że lista fi ladelfi jska preferuje publikacje uczonym”, wydawanym przez Instytut Pedagogiczny pewnej uczelni w języku angielskim. W naukach przyrodniczych ma to może w Europie Środkowej, i od razu podskoczyły jej wszystkie możliwe i sens, choćby dlatego, że oczywiście nawet najwybitniejsi specjali- oceny, bo do oceny parametrycznej swojej jednostki wniosła więcej ści z tej dziedziny uważają, że wystarczy znać jeden język obcy i to punktów. To autentyczny przypadek, ja go nie wymyśliłem. Jest to już zapewnia człowiekowi pozycję w świecie. Humanista przyzwoity absurd, proszę Pani. nigdy tak nie uważa. Ja byłem uczony, że przynajmniej czytać mu- szę co najmniej w trzech językach nowożytnych. Nie sposób być Profesor Kula uważa też, że w humanistyce najlepsze wskaźniki cytowań starożytnikiem bez znajomości „Römische Geschichte” Theodora często uzyskują najgłupsze prace. Mommsena, „La Cité Grecque” Gustave Glotza, czy esejów Milma- W. L.: Cytowanie w angielskich pismach artykułów po angielsku dla na Parry’ego na temat Homera. A żadne z tych dzieł na polski nie humanistyki nie jest żadnym kryterium, absolutnie. Proszę zwró- było przetłumaczone. Skoncentrowanie się na angielskim jest więc cić uwagę, że cytuje się zupełnie inaczej prace w naukach ścisłych, dla humanisty śmieszne. Drukowanie w „Annales”, które są wyłącz- nie francuskojęzycznym pismem albo w „Historische Zeitschrift”, przyrodniczych, inaczej w humanistyce. Cytowanie, czego moi nie- jednym z najpoważniejszych pism, całkowicie niemieckojęzycznym, którzy koledzy fi zycy i biolodzy nie są w stanie do końca zrozumieć, jest co najmniej takim samym dowodem pozycji międzynarodowej, w ich wypadku oznacza, że dana praca istnieje w obiegu naukowym. jak publikowanie w angielskim „Past and Present”, a o różnych ame- W humanistyce zupełnie tak nie jest. Po pierwsze, częste cytowanie rykańskich, pisemkach nie będę w ogóle wspominał. jest dość przypadkowe. Po drugie, w humanistyce jest bardzo często zwyczaj owego więcej niż krytycznego cytowania innych prac – naj- Profesor Marcin Kula pisze, że uprzywilejowanie punktowania publikacji częściej cytujemy polemizując i dyskutując. Ukazała się kiedyś w Pol- po angielsku w wielu działach humanistyki mija się z celem o tyle, że ich sce pewna praca, ściśle z mojej dziedziny, której tytuł i autora całkowi- rezultaty powinny trafi ać właśnie do publiczności polskiej. cie przemilczę, która zebrała sporo nawet cytowań, bo w rozmaitych W. L.: Od razu jeszcze do tego dorzućmy kilka obserwacji. Tutaj kąśliwie artykułach i rozprawach, bądź w recenzjach tej pracy, służyła jako powiem, stosując dawny termin rosyjski, tak jak każda uczelnia w Im- przykład kompletnego nieporozumienia. Poza tym indeksy cytowań

Prof. dr hab. Włodzimierz Lengauer jest historykiem, specjalizuje się w historii starożytnej Grecji okresu archaicznego i klasycznego. Był prodziekanem i dziekanem Wydziału Historycznego UW. Od 2008 roku jest prorektorem uczelni ds. badań naukowych i współpracy z zagranicą.

ROZMOWA UW.5 obejmują czasopisma, co znowu jest zrozumiałe dla przedstawicieli cynę. UW nie ma. Nie ma też kierunków technicznych. Trzeba byłoby nauk ścisłych i przyrodniczych czy technicznych, ponieważ wyniki ba- wobec tego opracować ranking uniwersytetów przy równych szansach, dań istotnie publikuje się zaraz w czasopiśmie. W humanistyce to, co z wyłączeniem niektórych, nawet istniejących, wydziałów albo ranking jest wynikiem badań, to książka. Książki z kolei cytuje się zupełnie ina- wydziałów czy jednostek. To miałoby jakiś sens. czej. Bardzo często zresztą pisze się książkę pozbawioną prawie przypi- sów, a zamieszcza się tylko bibliografi ę i to wybraną. Czy zacytowanie Jeśli mielibyśmy porównywać się z uczelniami o podobnej strukturze i profi lu w tej bibliografi i jest zacytowaniem, czy nie jest? to jaka jest nasza pozycja? W. L.: Moja ocena jest szacunkowo–woluntarystyczna i całkowicie su- Mam jednak wrażenie, że tego typu opinie są odosobnione. Publikacje biektywna. Z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że jesteśmy lep- na liście fi ladelfi jskej, czy wskaźniki cytowań to są hasła, które przemawiają si od wielu uniwersytetów europejskich wypadających w rankingach do zbiorowej wyobraźni. Lubimy wszelkie rankingi i zestawienia. lepiej niż my. Uwzględniając nie tylko bieżącą działalność naukową, Choć zwykle w międzynarodowej rywalizacji wypadamy słabo. ale także dorobek uniwersytetu w dziedzinie nauk humanistycznych Jak choćby w rankingach szkół wyższych. – tylko o nich znów mówię, z wyłączeniem ścisłych, o których wiem W. L.: Nasza pozycja w rankingach międzynarodowych jest całkiem nie- znacznie mniej – mógłbym śmiało powiedzieć, że należymy do ścisłej zła i mówię to zupełnie świadomie. Jakie pozycje w rankingach euro- czołówki uniwersytetów w tej części Europy. Podobnie jest z pozio- pejskiej służby zdrowia zajmuje polska służba zdrowia? Jakie miejsca mem studiów humanistycznych. Prowadziłem zajęcia i we Francji, w rankingach przedszkoli zajmują polskie przedszkola? Nie można i w Niemczech, więc troszkę wiem, jaki jest poziom studentów gdzie żądać od uniwersytetów w jakimkolwiek kraju, żeby wyraźnie różniły indziej. O poziomie studentów i o poziomie zajęć słyszałem wiele tak- się od poziomu kultury – w tym szerokim bardzo rozumieniu – całego że od moich uczniów, wracających z różnych pobytów. społeczeństwa. Ja twierdzę, że dopóki nie nauczymy się sprzątać kup po psach, to poziom nauki będzie taki, jaki jest. Społeczeństwo jest U nas jednak studia w stosunkowo krótkim czasie stały się masowe, pewną strukturą, do czego badania humanistyki powinny społeczeń- a to nie sprzyja utrzymaniu ich wysokiego poziomu. stwo też przekonać. Chcielibyśmy, żeby uczeni w Polsce mieli wyniki W. L.: To, co na pewno jest słabością naszej dydaktyki, zwłaszcza w hu- pracy co najmniej na poziomie uczonych ze Stanfordu, Yale i Camb- manistyce, bo znów nie chcę się wtrącać do kolegów z nauk ścisłych ridge, ale mając mniej więcej jedną dziesiątą ich zarobków. To chyba czy przyrodniczych, to z całą pewnością skandalicznie mało prac pi- nie jest słuszna droga i chyba jest to po prostu niemożliwe. Natomiast semnych. Jest jedna praca roczna i to jest góra. Jak Pani może zauwa- mówiąc poważnie, proszę sobie przypomnieć, że w tzw. rankingu żyła, nie jestem wielkim zwolennikiem modelu amerykańskiego, ale szanghajskim, jesteśmy już w czwartej setce, na pięćset, a ile jest uni- wiele rzeczy tam jest rzeczywiście słusznych. Jedną z nich jest to, że wersytetów na całym świecie? praktycznie z zajęć na zajęcia student coś musi opracować. Są i więk- sze prace, i mniejsze. U nas tych prac pisemnych jest coraz mniej, bo Nie wiem. trzeba mieć czas, żeby je poprawiać, co przy wieloetatowości jest prak- W. L.: Ano właśnie. A z tych wszystkich uniwersytetów, które są na ca- tycznie niemożliwe. łym świecie, ile bierze Uniwersytet Szanghajski pod uwagę? To aku- Nauczyciele akademiccy mają ten luksus, że właściwie każdy, bez rat wiemy dokładnie – pięć tysięcy. Wśród tych pięciu tysięcy jesteśmy żadnego problemu, może sobie zarabiać na dydaktyce. Z całą odpo- w tej jednej dziesiątej czołowej. wiedzialnością twierdzę, że przyzwoitym nauczycielem akademickim można być jednak tylko na jednym etacie. Praca nauczyciela akademi- Prof. Krzysztof Rybiński z Ernst & Young, fi rmy która na zlecenie MNISW ckiego to coś więcej niż tylko prowadzenie zajęć. Muszę mieć czas na przygotowuje strategię rozwoju szkolnictwa wyższego mówi, kontakt ze studentami, na czytanie ich prac. Najbliższy jest mi system że te wyniki „to ogromny wstyd”. niemiecki, gdzie jest w ogóle nie do pomyślenia wieloetatowość. Ist- W. L.: Ta pozycja nie jest wcale taka zła. Nie musimy posypywać gło- nieje tam trochę tradycyjny, staroświecki system amtu. Profesura to jest wy popiołem. Trzeba pamiętać, jaki charakter ma ten ranking. Proszę Amt – urząd. Adwokat, jeśli zostaje profesorem uniwersytetu, musi za- zwrócić uwagę na różne zaszłości, na które nie mamy wpływu. Jeżeli wiesić działalność adwokacką. Zakaz dodatkowego zatrudnienia doty- Uniwersytet Wrocławski uzyska to, czego by chciał tzn. uznania jego czy też wszystkich innych pracowników uczelni. I to jest jedyny dobry całkowitej ciągłości w rankingach z uniwersytetem w Breslau – uni- system. Tylko on się sprawdza oczywiście wtedy, jeśli zarobki kształtują wersytetem niemieckim, to będzie absolutnie na pierwszej pozycji nie się na takim poziomie jak właśnie w Niemczech. W Polsce wynoszą tylko w Polsce, ale w całym regionie Europy, ponieważ będzie miał mniej więcej około jednej dziesiątej wynagrodzeń niemieckich, wobec największą liczbę laureatów Nagrody Nobla. A Uniwersytet Warszaw- tego jednoetatowość jest w naszym kraju w tym momencie niemożli- wa. Na moim wydziale, ale i nie tylko, tu nie zdradzę żadnych tajem- nic, są profesorowie zwyczajni, których wynagrodzenie zasadnicze jest na najniższym poziomie – 3800 zł brutto. To jest przecież nieporozu- mienie! Jesteśmy Przy takich wynagrodzeniach trudno się dziwić, że mało kto ma czas na badania. lepsi od wielu uniwersytetów W. L.: Wie Pani, kiedy dokonał się największy skok nauki w Europie? europejskich wypadających To jest siedemnasty wiek, który się uważa za początek nauki nowo- żytnej i nowoczesnej. A on dokonał się dzięki temu, że uczeni mieli w rankingach lepiej niż my zapewnione środki utrzymania. To był ten wielki system mecenatu. Uczony powinien się bezinteresownie zajmować nauką, a ktoś go ma utrzymywać. Oczywiście mówię to leciutko żartem, ale to jest stan ski w ciągu ostatnich stu lat nie miał żadnego laureata tej nagrody spo- idealny, do którego moglibyśmy oczywiście dążyć i osiągnąć, gdyby śród osób pracujących na uniwersytecie, choć oczywiście miał wśród w ogóle ludzie byli idealni, ale z całą pewnością nie są. Należałoby swoich wychowanków. I, przepraszam bardzo, ale jak miał mieć ten jednak stworzyć taki system, w którym zostanie bardzo wyraźnie prowincjonalny Carski Uniwersytet Warszawski, jakim nasza uczelnia powiedziane, że nie ma przyzwoitej dydaktyki uniwersyteckiej bez była sto lat temu? Jest jeszcze druga rzecz ściśle z tym związana, doty- uprawiania nauki i odwrotnie. W cyklu wypowiedzi bardzo różnych cząca obecnych osiągnięć, które mają zastosowanie w praktyce. Wszyst- i bardzo czasem niesłusznych pt. „Wyższa szkoła wstydu”, który ukazy- kie te uniwersytety od nas lepsze, występujące w rankingu, mają medy- wał się pod koniec ubiegłego roku w „Gazecie Wyborczej” wypowiadał

6.ROZMOWA UW Oto sam słyszę, że nauka to jest taki sam biznes jak każdy inny. Jestem ciekaw, co na ten

temat sądziłby Prof. Włodzimierz Lengauer, Arystoteles fot. M. Kluczek się także znakomity człowiek, dla mnie osobiście wielki autorytet, Ka- PRL-u, prawda? Ja na szczęście lub na nieszczęście reprezentuję dzie- rol Modzelewski, który bardzo wyraźnie i dobrze powiedział właśnie dzinę humanistyki i dziedzinę badań, która nigdy nikogo nie obcho- to, co ja mówię i mądrzej ode mnie. Po pierwsze dydaktyka musi być dziła, nigdy na to nie było pieniędzy, ale nikt się do tego nie wtrącał. związana z nauką, poza tym uprawianie nauki bez umiejętności prze- kazania jej innym, czyli bez nauczania jest oczywiście możliwe, ale jest Dziś do uczelni trafi a szeroki strumień dotacji z funduszy strukturalnych, ale taką pewną skazą uczonego. Popatrzmy, od czego się właściwie rozpo- płynie on niemal wyłącznie na badania i kształcenie z zakresu nauk ścisłych. czyna nauka europejska? Uważa się powszechnie, że od Arystotelesa. W. L.: Politycy oczekują od uniwersytetów czy od nauki, dwóch rze- A Arystoteles nie byłby możliwy, gdyby nie było Sokratesa, którego czy: żebyśmy byli znakomici i żebyśmy nie sprawiali kłopotów – jak działalność polegała prawie wyłącznie na nauczaniu. Jestem głęboko najtaniej, jak najmniej nakładów, jak najmniej troski; chcą dobrych przekonany, że właśnie to, co jest istotą uniwersytetu, to jest połącze- wskaźników przy najmniejszych nakładach. A druga rzecz, któ- nie nauki z dydaktyką. No i tym ideałem jest uniwersytet, w którym rej chcą najzupełniej autentycznie, to jest właśnie to, żeby nauka pracują ludzie, których pasją jest z jednej strony poznawanie, z drugiej przynosiła konkretne pożytki i żeby wobec tego przede wszystkim strony nauczanie. Nie wyobrażam sobie tam kogoś, kto lekceważy dy- w badaniach naukowych fi nansować i rozwijać to, co do tych pożyt- daktykę, tak samo nie wyobrażam sobie kogoś, kto lekceważy naukę. ków materialnych prowadzi. To nie jest możliwe na uniwersytecie. Od lat ogromnie interesuje mnie problem przyczyn popu- larności w świecie greckim kultu Dionizosa. Zaręczam, że w ża- A nie ma Pan wrażenia, że dla humanistyki jest teraz den sposób na tym nie zarobię, no nic, bo rzeczywiście kogo generalnie wyjątkowo ciężki czas? poza mną to obchodzi? No paru moich kolegów, mniej nawet W. L.: Mam głęboko to poczucie. To jest bardzo złożony problem, bo w Polsce niż za granicą. Ale my się możemy spotkać i o tym pogadać, dotyczy tak polityki państwa, czy w ogóle stosunku polityków, pew- a pieniędzy z tego żadnych nie będzie. nego nastawienia społeczeństwa i mediów, jak w końcu także pewnej Mamy do czynienia z tendencją do urynkowienia nauki. Oto pozycji i roli w życiu uniwersytetu. sam słyszę, że nauka to jest taki sam biznes jak każdy inny. Jestem Nie chcę wypowiadać się na temat instrumentalnego stosunku ciekaw, co na ten temat sądziłby Arystoteles albo Kopernik. Badania niektórych polityków do humanistyki, bo tu owszem widać czasem naukowe, te które naprawdę miały wielkie znaczenie, nie były nigdy nawet wyraźnie, że są takie działy humanistyki, które politycy goto- związane z biznesem i nie wynikały z chęci interesu. Wynikały z tego, wi są poprzeć, jeżeli przynosi im to pewne doraźne korzyści. Znów co jest jedynym motorem nauki – bezinteresownej pasji poznania. mogę złośliwie powiedzieć „Nihil novi sub sole”, to już było za czasów Jestem głęboko przekonany, że gdyby nauka miała się w przeszłości

ROZMOWA UW.7 rozwijać w powiązaniu z przedsiębiorczością, innowacyjnością, nowy- i historycznych. Nastąpią też pewne zmiany w strukturze i organiza- mi technologiami, to do dziś żylibyśmy w przekonaniu, że ze Słońcem cji uniwersytetu. Wymusi je życie. Ja sam jestem troszeczkę rozdarty i Ziemią to jest tak, jak myślał Ptolemeusz, a na pomysł Kopernika nikt – z jednej strony jestem zwolennikiem tradycyjnej struktury uniwer- specjalnie by nie wpadł, bo w układzie geocentrycznym Ptolemeusza sytetu z wydziałami, ale z drugiej strony myślę, że jednak dla badań równie dobrze można osiągnąć luksusowe życie, jak w układzie helio- centrycznym.

Sądzi Pan, że nastanie jeszcze złota era dla nauk humanistycznych? W. L.: Ten wybuch fascynacji – rynkiem, dobrami materialnymi Gdyby nauka miała się w przeszłości rozwijać i wszystkim tym co jest pragmatyczne – sprzed dziesięciu, piętnastu w powiązaniu z przedsiębiorczością, innowacyjnością, lat, minie, wcześniej czy później, a to co nazywamy kulturą społe- nowymi technologiami, to do dziś czeństwa zostanie. W okresie mojej młodości, pojawiła się antypowieść francuska żylibyśmy w przekonaniu, i jej gwiazdy – Michel Butor, Nathalie Sarraute. Przepowiadano wówczas, że w dzisiejszych czasach nikt już nie będzie czytał po- że ze Słońcem i Ziemią to jest tak, wieści, prawdziwej rzetelnej fi ction, jak mówią Anglicy. No i proszę jak myślał Ptolemeusz, zobaczyć co się stało, nie tylko w Polsce. Proszę popatrzeć na nagro- dy Goncourtów czy nawet na Nobla. Oto największą poczytnością a na pomysł Kopernika nikt i uznaniem w świecie cieszy się ta prawdziwa literatura – właśnie fi ction. Nagle się okazało, że to co takie staromodne jest ogromnie specjalnie by nie wpadł ważne w społeczeństwie. Tak samo będzie z humanistyką – odzy- ska swoją pozycję. Proszę pamiętać, że uniwersytety wywodzą się z modelu Humboldiańskiego, w którym właśnie humanistyka okre- ślała charakter uczelni i innych badań. To było nie do pomyślenia, żeby profesor uniwersytetu nie znał łaciny przynajmniej na tyle, żeby naukowych, i to w każdej dziedzinie, istotne jest tworzenie jednostek, rozumiał dobrze słowa przysięgi doktorskiej, co dziś jest niespeł- które nie mieszczą się w ramach wydziału. Optymalną sytuacją byłyby nionym niestety ideałem. W tym modelu było nie do pomyślenia, zespoły wieloletnie, mające zorganizowaną strukturę, powoływane do żeby istniał uniwersytet, na którym nie będzie jako podstawowych realizacji określonych programów, projektów, czy określonych zadań kierunków badawczych – historii, fi lologii klasycznej. To one okre- albo wręcz grupujące ludzi o podobnych zainteresowaniach; czasem ślały rangę uniwersytetu, a nie osiągnięcia w dziedzinie nowoczesnej mogą być i nieformalne. Sam przez dwa lata prowadziłem z Jerzym technologii. To oczywiście się skończyło, ale mam takie wrażenie, że Axerem seminarium, które było całkowicie zwariowane, bo łączyło kiedyś przynajmniej w części wróci. Bo jaka nauka może najbardziej historię kultury, fi lologię klasyczną i problematykę czysto genderową do społeczeństwa trafi ć? Nie bardzo widzę szerokie zainteresowanie i antropologiczną. Cenię powstawanie środowisk, zespołów, pracowni falową teorią struktury materii albo nawet takimi drobiazgami jak fi - grupujących bardzo różne kierunki z jakimś wspólnym celem. Pew- zyka kwantowa. nie w niedalekiej przyszłości będziemy mieli takich jednostek i takiego sposobu uprawiania nauki więcej. A jak Pana zdaniem nasz uniwersytet będzie wyglądał Kładę też duży nacisk na to, żeby przy ocenach okresowych na- w roku swojego jubileuszu? uczycieli akademickich była bardzo mocno brana pod uwagę spra- W. L.: Rewolucji się nie spodziewam i rewolucji nie życzę uniwersyte- wa prowadzenia zajęć na uczelniach zagranicznych, bo to ogromnie towi. Jeśli myślimy o pewnych praktycznych rozwiązaniach, to baza kształtuje opinię o Uniwersytecie Warszawskim. I mam nadzieję, że materialna uczelni będzie znacznie lepsza niż w tej chwili. Powstanie za sześć lat to będzie zrozumiałym i oczywistym elementem dla pra- budynek wydziałów Neofi lologii i Lingwistyki Stosowanej, który ma cowników UW, że nie ma żadnego awansu bez pewnej praktyki za szansę stać się centrum ważnym dla humanistyki, badań fi lologicznych granicą.

Ten budynek ma szansę stać się centrum ważnym dla humanistyki, badań fi lologicznych i historycznych

Nowa siedziba kierunków lingwistycznych, projekt APA Kuryłowicz & Associates

8.ROZMOWA UW ludzie – mówiła prof. Marta Kicińska- staży zagranicznych dla młodych doktorów. WOKÓŁ UCZELNI Habior, prorektor UW ds. studenckich, Środki pozwolą też sfi nansować program podczas uroczystości wręczenia dyplo- doskonalenia nauczycieli akademickich.

Fizyka u podstaw nowych technologii mów pierwszym stypendystom projektu Projekt zakończy się w 2014 r. Do tego OP W połowie listopada Ministerstwo Nauki „Nowoczesny Uniwersytet – kompleksowy czasu z programów stypendialnych skorzy- i Szkolnictwa Wyższego ogłosiło wyniki ko - program wsparcia dla doktorantów i kadry sta w sumie 220 doktorantów i młodych lejnego konkursu o dofi nansowanie w ra- dydaktycznej Uniwersytetu Warszaw- doktorów oraz 75 profesorów wizytujących. mach programu operacyjnego „Innowacyjna skiego”. Uroczystość odbyła się 16 grudnia W ramach programu staży zagranicznych Gospodarka”. O unijne wsparcie walczyło w Pałacu Kazimierzowskim. wyjedzie 110 młodych doktorów. Odbędzie 210 projektów; na liście rekomendowanych Konkurs stypendialny jest skierowany się też 20 edycji szkoleń z zakresu dydaktyki. do dofi nansowania znalazło się 15, w tym do wyróżniających się młodych doktorów Więcej informacji o projekcie znaleźć można „Fizyka u podstaw nowych technolo- i uczestników studiów doktoranckich, któ- na stronie: www.nuw.uw.edu.pl gii – rozwój nowoczesnej infrastruktury rych badania – przede wszystkim z zakresu Laureaci stypendiów dla młodych dok- badawczej na Wydziale Fizyki Uniwersytetu nauk matematycznych, przyrodniczych torów: Michał Bystrzejewski, Paulina Domi- Warszawskiego”. i społeczno-ekonomicznych – mogą wpły- niak, Kacper Gradoń, Agnieszka Kościańska, Realizacja projektu umożliwi wzmoc- nąć na podniesienie innowacyjności polskiej Łukasz Kowalik, Filip Murlak, Michał Para- nienie potencjału badawczego i oblicze- gospodarki. W pierwszej edycji konkursu dowski, Piotr Sankowski, Joanna Tyrowicz, niowego Wydziału Fizyki w zakresie stypendia otrzymały 44 osoby – 22 dokto- Wojciech Pacuski, Radosław Adamczak, ALEJD0SK

no wo czesnych technologii otrzymywania rantów i 22 doktorów. Każda z nich w ciągu Michał Łuczewski, Wojciech Wasilewski, K i metod badawczych układów pojedynczych najbliższego roku otrzymywać będzie co Michał Barbasiewicz, Mikołaj Czajkowski, cząsteczek oraz złożonych układów mole- miesiąc 2 tys. zł. W najbliższych latach pla- Paweł Górecki, Anna Kiersztyn, Marcin kularnych i nanostruktur materii skonden- nowane są jeszcze 4 edycje konkursu. Mucha, Konrad Osajda, Łukasz Tymecki, sowanej. Prace te prowadzone będą z myślą Jak podkreślała rektor Kicińska-Habior, Paweł Waszkiewicz, Magdalena Zielińska. o wykorzystaniu wytwarzanych nano- tematyka, którą zajmują się laureaci pierw- Laureaci stypendiów dla doktorantów: i subnanoobiektów w elektronice, optoelek- szej edycji programu stypendialnego jest Adam Niewiadomski, Paweł Parys, Mate- tronice, fotonice, spintronice, telekomunika- niezwykle różnorodna. Prowadzą oni bada- usz Goryca, Katarzyna Jarzembska, Tomasz cji, technologiach chemicznych, diagnostyce nia związane m.in. z materiałami hybrydo- Kazimierczuk, Wiktor Lewandowski, Mar- medycznej i leczeniu. wymi i nanomateriałami, nowymi środkami cin Pilipczuk, Anna Zawadzka-Kazimier- Dofi nansowanie pozwoli na zakup antynowotworowymi, zapobieganiem prze- czuk, Marek Cygan, Jowanka Jakubek, apa ratury badawczej, która wzbogaci 5 wy - stępczości, rynkiem pracy i sytuacją zawo- Michał Wójcik, Maciej Bernatt, Krzysztof dzia łowych pracowni. Prowadzone przy dową kobiet w Polsce. Kaleta, Agata Kowalczyk, Łukasz Borowski, jej użyciu badania dotyczyć będą takich Projekt „Nowoczesny Uniwersytet” Anna Nowak, Anna Klicka, Szymon Pawe- obszarów, jak: nowoczesne technologie dla fi nansowany jest z unijnego programu ope- lec, Michał Makos, Paula Roszczenko, Paweł gospodarki, energia i infrastruktura oraz racyjnego „Kapitał Ludzki”. Uniwersy tet Łaniewski, Magdalena Szuplewska. zdrowie. Kwota dotacji to 39,8 mln zł, rea- otrzymał na jego realizację blisko 12 mln lizacja projektu zakończy się w grudniu zł. Jest on skierowany do doktorantów oraz Wspólne studia z WUM 2012 r. wykładowców uczelni. Stypendia dla naj- 15 grudnia Uniwersytet Warszawski oraz lepszych doktorantów i młodych dokto- Warszawski Uniwersytet Medyczny podpi- Pierwsi stypendyści rów to tylko jeden z elementów projektu. sały porozumienie w sprawie utworzenia Nowoczesnego Uniwersytetu Zakłada on również stworzenie programu wspólnego kierunku studiów „Logopedia – Jestem dumna, że na Uniwersytecie stypendialnego dla profesorów wizytujących ogólna i kliniczna”. Studia prowadzone Warszawskim pracują tak wspaniali młodzi UW z Polski i zagranicy oraz organizację będą przez Instytut Polonistyki Stosowanej Wydziału Polonistyki UW oraz Ka tedrę i Klinikę Otolaryngologii I Wy działu Le - karskiego WUM. Unikatowy program studiów obejmować będzie przed mioty z za kresu lingwistyki, psychopedagogiki oraz medycyny. Uczelnie planują utwo- rzenie studiów stacjonarnych I i II stopnia oraz niestacjonarnych II stopnia. Przygo- tują one absolwentów do pracy w zawo- dzie logopedyw placówkach oświatowych i ochrony zdrowia oraz do pracy naukowej i prowadzenia interdyscyplinarnych badań do tyczącychzaburzeń i patologii mowy. Umowa z PZU Życie SA 10 listopada prof. Tadeusz Tomaszew- ski, prorektor UW ds. nauczania i polityki kadrowej, podpisał w imieniu Uniwersytetu War szawskiego umowę o współpracy z PZU Życie SA. Firma zobowiązała się do ufun- dowania stypendiów dla najlepszych stu- dentów, wyłonionych w drodze konkursów. Ponadto, zgodnie z umową studenci i absol- Laureaci stypendiów projektu „Nowoczesny Uniwersytet”, fot. M. Kluczek wenci UW będą mogli odbywać w PZU

WYDARZENIA.9 Życie SA praktyki oraz płatne staże. Z kolei znane pracownikom naszej uczelni na mocy zakończyło się sukcesem. Będzie ona także pracownicy zakładu ubezpieczeniowego uchwały Senatu Uniwersytetu im. Grzego- stanowiła dla mnie dodatkową motywa- będą korzystać z oferty edukacyjnej uczelni, rza Peradze z 30 kwietnia 2009 r. cję do kontynuacji badań − mówi laure- w tym studiów podyplomowych oraz kur- Jan Malicki jest współtwórcą i dyrekto- atka. Dotychczas największym wyzwaniem sów, specjalnie dla nich zorganizowanych. rem Studium Europy Wschodniej, a także naukowym dr Metelskiej-Szaniawskiej była autorem programu studiów wschodnich realizacja autorskiego projektu badawczego, prowadzonych od ponad 10 lat przez SEW. dotyczącego wpływu reguł konstytucyjnych GRANTY, STYPENDIA, NAGRODY Zajmuje się historią badań sowietologicz- na powodzenie postsocjalistycznej transfor- nych i wschodnich, procesem przemian macji gospodarczej. Dalsze plany zawodowe Konkurs na najbardziej w Europie Wschodniej w XX w. oraz proble- pani doktor wiążą się z rozwojem badań na prodoktorancką uczelnię mami narodowościowymi regionu. Dokto- pograniczu ekonomii, prawa i politologii. Uniwersytet Warszawski zajął III miej- rat honoris causa Uniwersytetu im. Grzegorza W dziale „Varia”, na str. 30, przeczytać można sce, ex aequo z Politechniką Warszawską, Peradze nie jest pierwszym dowodem uzna- wywiad o pozanaukowych pasjach dr Metel- w konkursie zorganizowanym przez Krajo- nia dla Jana Malickiego ze strony gruziń- skiej-Szaniawskiej. wą Reprezentację Doktorantów, który miał skiego środowiska naukowego, w 2003 r. na celu promowanie w skali kraju najlepszych otrzymał Medal im. Ivane Javahiszwili Macedońskie odznaczenie rozwiązań korzystnych dla doktorantów wpro- Tbiliskiego Uniwersytetu Państwowego. dla prof. K. Wrocławskiego wadzonych w polskich szkołach wyższych. Dr David Kolbaia jest adiunktem w Stu- Uchwałą z dnia 7 października prof. Krzysz- Na pierwszym miejscu znalazł się Uniwer- dium Europy Wschodniej, gdzie pełni funk- tof Wrocławski, emerytowany pracownik sytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu, na cję kierownika Seminarium Kaukaskiego. Instytutu Slawistyki Zachodniej i Połu- drugim Uniwersytet Jagielloński. Konkurs Specjalizuje się w zagadnieniach kaukaskich, dniowej, otrzymał od władz Macedońskiej został zorganizowany po raz trzeci. jest autorem licznych publikacji poświęco- Akademii Nauk i Sztuk Międzynarodowe Kapituła konkursu brała pod uwagę nych historii Kaukazu i Azji Środkowej, Odznaczenie im. Blaže Koneskiego za szeroki zagadnień związanych z pro- m.in. historii kościoła ortodoksyjnego. szczególny wkład w badania naukowe na polu wadzeniem studiów doktoranckich, jakością Od kilku lat jest redaktorem rocznika „Pro folklorystyki macedońskiej. Odznaczenie to kształcenia oraz zapewnieniem odpowiednich Geor gia. Journal of Kartvelological and jest przyznawane w dziedzinie humani- warunków odbywania studiów i prowadze- Caucasian Studies”. styki, ustanowiono je przed kilkoma laty. niem badań naukowych. Istotne były kwestie Prof. Wrocławski jest piątym z kolei odzna- dotyczące sytuacji materialnej doktorantów, Nagrody Premiera RP i Minister Nauki czonym i pierwszym wyróżnionym w ten m.in. liczba i wysokość przyznawanych sty- i Szkolnictwa Wyższego sposób Polakiem. Odznaczenie zostało pendiów, wsparcie w postaci grantów ofe- Prezes Rady Ministrów Donald Tusk przy- wręczone w siedzibie Akademii w Skopje rowanych doktorantom indywidualnie oraz znał prof. Mikołajowi Bojańczykowi z In - 22 października. zasady przyznawania świadczeń z Funduszu stytutu Informatyki nagrodę za rozprawę Prof. Wrocławski jest autorem blisko stu Pomocy Materialnej. Równie ważne było habilitacyjną pt. „Klasyfi kacja regularnych publikacji naukowych o tematyce macedoń- to, czy uczelnia partycypuje w kosztach języków drzew”, która dotyczy wyznacza- skiej z zakresu folklorystyki, literaturoznaw- udziału doktorantów w konferencjach nia siły ekspresji regularnych drzew, opisanej stwa i kulturoznawstwa, w tym pionierskiej naukowo-dydaktycznych oraz wydawaniu zarówno w terminach automatów równoległych monografi i folklorystycznej o współczes- ich publikacji. pracujących na drzewach, jak i w terminach logik nym bajarzu macedońskim i jego repertu- wyznaczających takie języki. W ostatnim czasie arze. Jest także współautorem wydanej Akademik bez barier prof. Bojańczyk został laureatem również w 2009 r. przez Instytut Slawistyki Za - Dom Studenta nr 4, znajdujący się przy dwóch innych, równie prestiżowych nagród: chodniej i Południowej książki „Polska ul. Zamenhofa 10a otrzymał główną im. Witolda Lipskiego oraz im. Kazimierza i Macedonia. Bibliografi a − Komenta- nagrodę w konkursie „Warszawa bez barier”, Kuratowskiego. rze – Studia”, stanowiącej podsumowanie orga nizowanym co roku przez Stowarzysze- Drugim badaczem odznaczonym przez dotychczasowych naukowych i kultural- nie Przyjaciół Integracji i Urząd Miasta st. premiera został dr Jakub Górka z Wydziału nych zainteresowań wzajemnych Polaków Warszawy. Celem konkursu jest wyłonienie Zarządzania UW za pracę doktorską zatytu- i Macedończyków. najlepszych rozwiązań architektonicznych na łowaną „Konkurencyjność form pieniądza rzecz niepełnosprawnych mieszkańców War- i instrumentów płatniczych”. Odznaczenia Republiki Węgierskiej szawy. Więcej o nagrodzie dla DS 4 oraz Pracownicy UW zostali także nagro- dla pracowników UW sytuacji osób niepełnosprawnych na UW dzeni przez prof. Barbarę Kudrycką, mini- Prezydent Republiki Węgierskiej László i działalności uniwersyteckiego Biura ds. ster Nauki i Szkolnictwa Wyższego, która Sólyom, podczas swojej ostatniej ofi cjal- Osób Niepełnosprawnych przeczytać moż- doceniła indywidualne osiągnięcia naukowe nej wizyty w Polsce, uhonorował dwóch na w dziale „Varia”, na str. 32. profesorów: Henryka Woźniakowskiego pracowników Katedry Hungarystyki UW, (WMIM), Zofi i Mitosek (Wydział Poloni- przyznając prof. Elżbiecie Artowicz Krzyż Podwójny doktorat honoris causa styki), Elżbiety Romanowskiej (Wydział Bio- Kawalerski Orderu Republiki Węgierskiej, 15 września Jan Malicki oraz dr Dawid logii) oraz dr. Tomasza Cieślaka (WMIM). a Marcie Gedeon Złoty Krzyż Zasługi Kolbaia ze Studium Europy Wschodniej, Jedną z osób nagrodzonych przez panią Republiki Węgierskiej. Odznaczenia zo- odebrali doktoraty honoris causa Uniwer- minister jest również dr Katarzyna Metel- stały wręczone w Ambasadzie Republiki sytetu im. Grzegorza Peradze w Tbilisi. ska-Szaniawska z Wydziału Nauk Ekono- Węgierskiej, z okazji narodowego święta Uroczystość odbyła się podczas międzyna- micznych, która zajmuje się zagadnieniami Węgier, które upamiętnia wybuch re- rodowej konferencji zorganizowanej przez z pogranicza dwóch dyscyplin − ekonomii wolucji 1956 r. i proklamowanie Republiki gruzińską uczelnię z okazji 110. rocznicy i prawa, a dokładnie ekonomiczną ana- w 1989 r. urodzin św. Grzegorza Peradze, gruziń- lizą prawa i ekonomią konstytucyjną. Prof. Artowicz jest językoznawcą, zaj- skiego duchownego, wybitnego uczonego − Otrzymana nagroda jest dla mnie muje się językami ugrofi ńskimi, a w szcze- i teologa, a zarazem przedwojennego profe- potwierdzeniem, że wprowadzenie ekono- gólności językiem węgierskim. W swojej sora UW. Doktoraty honorowe zostały przy- mii konstytucyjnej na grunt nauki w Polsce pracy naukowej dąży do przybliżenia pol-

10.WYDARZENIA skiemu środowisku naukowemu spuścizny językoznawstwa węgierskiego. Opracowuje również nowoczesne metody dydaktyczne, które mają ułatwić studentom hungarystyki przyswajanie węgierskiej gramatyki. Marta Gedeon jest z kolei lektorem języka węgier- skiego w Katedrze Hungarystyki. Krzyż Kawalerski to nie jedyna nagroda dla prof. Artowicz ze strony węgierskich władz. Pod koniec roku István Hiller, mini- ster Oświaty i Kultury Republiki Węgierskiej z inicjatywy Międzynarodowego Towa- rzystwa Hungarologicznego przyznał prof. Artowicz odznaczenie „Pro Cultura Hun- garica”, które jest przyznawane za działal- ność w sferze kultury. − W moim odczuciu odznaczenie to jest przede wszystkim wyrazem uznania węgierskich władz pań- stwowych dla działalności Katedry Hunga- rystyki UW w ostatnim dziesięcioleciu − Stypendystki L’Oréal, pierwsza z lewej Joanna Kowalska, pierwsza z prawej mówi pani profesor. Anna Czarnecka, fot. L’Oréal

Prof. E. Leś odznaczona Krzyżem Wydziale Biologii zostały tegorocznymi z Ka tedry Italianistyki Wydziału Neofi lolo- Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski stypendystkami fi rmy L’Oréal. Członkowie gii, za pracę „Jerozolima – Rzym – Compo- 20 listopada, z okazji Dnia Pracownika jury wyłonili młode talenty, których przy- stela. Wielkie pielgrzymowanie u schyłku Socjalnego Lech Kaczyński, prezydent RP kład ma zachęcić następne pokolenia do średniowiecza”. przyznał prof. Ewie Leś z Instytutu Polityki podążania ścieżką kariery naukowej. Nagrody II stopnia w kategorii mono- Społecznej UW Krzyż Kawalerski Orderu Joanna Kowalska zajmuje się syntezą grafi i naukowych otrzymali dr Grzegorz Odrodzenia Polski. − To odznaczenie trak- i badaniem właściwości analogów końca 5’ Myśliwski za książkę „Wrocław w prze- tuję jako wyraz potwierdzenia i uznania mRNA czyli tzw. kapu (z ang. cap = cza- strzeni gospodarczej Europy (XIII-XV wiek). dla tego modelu drogi akademickiej, którą peczka). Badania te mogą przyczynić się do Centrum czy peryferie?” oraz dr Paweł wybrałam, a która próbuje łączyć działal- rozwoju terapii genowej opartej o mRNA, Żmudzki, autor pracy „Władca i wojownicy. ność naukową i dydaktyczną na Uniwer- skierowanej przeciwko chorobom nowo- Narracje o wodzach, drużynie i wojnach sytecie Warszawskim z upowszechnianiem tworowym. − Stypendium L’Oréal to w najdawniejszej historiografi i Polski wiedzy oraz aktywnością na rzecz otoczenia dla mnie ogromne wyróżnienie, zachęta i Rusi.” Obaj laureaci są pracownikami Insty- społecznego − mówi pani profesor. do dalszej pracy oraz fakt utwierdzający tutu Historycznego UW. Prof. Leś została wyróżniona dzięki w przekonaniu, że pewne decyzje, które wybitnym zasługom na rzecz osób potrzebują- podjęłam w swoim życiu były słuszne − Dr hab. A. Żbikowski wśród autorów cych pomocy. W najbliższym czasie zamie- mówi laureatka. Książki Historycznej Roku rza wziąć udział w opracowaniu „Strategii Anna Czarnecka w swej pracy naukowej 8 listopada ogłoszono rezultaty II edycji walki z ubóstwem”, przygotowywanej przez koncentruje się na zmianach genetycznych, konkursu na „Książkę Historyczną Roku”, Rzecznika Praw Obywatelskich. Będzie które mogą predysponować do rozwoju organizowanego przez Instytut Pamięci również uczestniczyła w X Konwencji nowotworów. Jej obiektem badawczym Narodowej, Telewizję Polską oraz Polskie Ruchu przeciw Bezradności Społecznej. są mitochondria, czyli struktury komór- Radio. Za najlepszą książkę popularnonau- Wkrótce także ukaże się książka jej współau- kowe odpowiedzialne za produkcję ener- kową, poświęconą historii Polski w XX w., torstwa na temat przemian rodziny w Polsce gii. − Uważam, iż prowadząc badania nad jury konkursu uznało atlas „Wysiedlenia, i we Włoszech oraz ich implikacji dla poli- powstawaniem nowotworów, nie można wypędzenia i ucieczki 1939-1959. Atlas tyki rodzinnej. zapominać, że rak jest to choroba nie tylko ziem Polski. Polacy, Żydzi, Niemcy, Ukra- komórki, ale całego człowieka − mówi. ińcy” pod redakcją prof. Grzegorza Hryciuka Prof. Szewach Weiss odznaczony Stypendia L’Oréal Polska dla Kobiet z Uniwersytetu Wrocławskiego. Jednym przez Ministra Spraw Zagranicznych i Nauki wspierane są przez Polski Komitet z współautorów pracy jest dr hab. Andrzej Radosław Sikorski, minister Spraw Zagra- ds. UNESCO. W tym roku zostały przy- Żbikowski, adiunkt w Studium Europy nicznych z okazji obchodów Dnia Służby znane po raz dziewiąty. Ich uroczyste wrę- Wschodniej UW. Historyk jest również pra- Zagranicznej wręczył prof. Szewachowi czenie odbyło się 27 listopada. cownikiem Żydowskiego Instytutu Histo- Weissowi Odznakę Honorową „Bene me- rycznego oraz współpracownikiem innych rito”, która przyznawana jest za działalność Historycy z UW laureatami nagród KLIO instytucji zajmujących się dziejami Żydów wzmacniającą pozycję Polski na arenie mię- 26 listopada, podczas uroczystej inaugu- w Polsce. dzynarodowej. racji XVIII Targów Książki Historycznej, Prof. Weiss jest pracownikiem Katedry ogłoszono wyniki konkursu dla najlepszych Popularyzatorzy nauki im. Erazma z Rotterdamu UW, zajmuje się autorów i wydawców książek historycznych. W połowie grudnia rozstrzygnięto V edycję naukami politycznymi. W latach 2000-2003 Nagrody KLIO przyznawane są od piętna- konkursu „Popularyzator Nauki”, organi- był ambasadorem Izraela w Polsce. stu lat, w czterech kategoriach: autorskiej, zowanego przez Polską Agencję Prasową edytorskiej, monografi i naukowych oraz oraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Stypendia L’Oréal dla Kobiet i Nauki varsavianów. Wyższego. Wyróżnienia za najlepsze pre- Joanna Kowalska, doktorantka z Wydziału W kategorii autorskiej nagrodę II stop- zentacje otrzymały dr Izabella Łęcka z Wy- Fizyki oraz Anna Czarnecka, pracująca na nia przyznano prof. Halinie Manikowskiej działu Geografi i i Studiów Regionalnych

WYDARZENIA.11 Lidia Lechowska obecnie zajmuje „Żar życia na Pustyni”, fot. ISRIG UW się ochroną środowiska przed hałasem. Wyjazd na stypendium pozwoli jej zapo- znać się z metodami radzenia sobie z tym problemem w niemieckich metropoliach. − Mam nadzieję, że zebrane doświadczenia i zdobyta wiedza pomogą mi w pracy zawo- dowej. Liczę też na zdobycie kontaktów zawodowych oraz na wyszlifowanie języka niemieckiego − mówi laureatka. Srebrny medal iGEM dla studentów z UW Studenci UW już drugi rok z rzędu brali udział w międzynarodowym konkur- sie International Genetically Engineered Machine (iGEM) z dziedziny biologii synte- tycznej. Drużyna z Wydziału Biologii repre- zentowała w tegorocznych rozgrywkach nie tylko naszą uczelnię, ale i całą Polskę. Z odbywających się w Massachusetts Insti- tute of Technology w Bostonie fi nałów studenci wrócili ze srebrnym medalem. Więcej o badaniach zespołu, który brał udział w konkursie iGEM, przeczytać moż- na w dziale „Studencki głos”, str. 34-35. oraz dr Lena Magnone z Wydziału Po- mi naukowymi. Doceniano m.in. pracę Najlepsze prace z zakresu promocji Polski lonistyki. w kołach naukowych, współpracę z in - Aleksandra Puchta, absolwentka Insty- Dr Łęcka jest autorką prezentacji „Żar nymi ośrodkami akademickimi oraz udział tutu Stosunków Międzynarodowych zdo- życia na Pustyni”, która odbyła się we wrześ- w ba daniach, konferencjach czy kon- była pierw sze miejsce w konkursie „Teraz niu 2009 r. podczas XIII Festiwalu Nauki kursach. Polska − Promocja”, w którym nagradzane w Jabłonnie. Autorzy pokazu, który odbył się są prace magisterskie poruszające tematykę w namiocie arabskim, zaprezentowali pub- Konkurs InterSTUDENT szeroko pojętej promocji naszego kraju. liczności bliskowschodnie obyczaje i tradyc je. Agnieszka Maciejkianiec, pochodząca z Lit- W swojej pracy skupiła się na roli internetu W programie znalazły się m.in. lekcja kali- wy studentka Instytutu Socjologii UW, w kształtowaniu wizerunku podmiotów grafi i, pokaz przyrządzania tradycyjnych po- została laureatką konkursu InterSTU- międzynarodowych. Scharakteryzowała traw libańskich oraz nauka tańca brzucha. DENT, zorganizowanego przez Fundację obec ność Nowej Zelandii, Korei Połud- Nagrodzona prezentacja dr Magnone Edukacyjną „Perspektywy”, przy wsparciu niowej, RPA i Polski w globalnej sieci odbyła się podczas „Kongresu Psychoana- MNiSW. Celem konkursu było wyłonie- komputerowej. Laureatka głównej nagrody litycznego”, będącego elementem XIII nie najlepszych studentów zagranicznych, otrzymała 13 tys. zł. Festiwalu Nauki w Warszawie. W pokazie którzy aktywnie działają w środowisku aka- W ramach tego samego konkursu spe- wzięli udział studenci z Koła Naukowego demickim i bezpośrednio przyczyniają się cjalnie wyróżnienie, czyli nagrodę ministra Psychoanalizy Kultury na Wydziale Polo- do przybliżenia Polakom kultury krajów, Gospodarki otrzymał Piotr Krowicki, który nistyki UW. Bohaterami przygotowanego z których pochodzą. W dziale „Varia”, na również ukończył ISM. Komisja kwalifi ka- przez nich przedstawienia byli słynni twórcy str. 31, przeczytać można wywiad z Agniesz- cyjna doceniła jego pracę magisterską zaty- psychoanalizy, wśród nich Zygmunt Freud, ką Maciejkianiec. tułowaną „Dyplomacja publiczna i branding Jacques Lacan, Melanie Klein oraz Carl narodowy w służbie pozytywnego wize- Gustav Jung. Stypendium DBU dla absolwentek UW runku kraju. Casus Polski”. Lidia Lechowska i Anna Wiśniewska, absol- Konkurs po raz trzeci zorganizowała Ministerialne stypendia wentki Wydziału Geografi i i Studiów Regio- Fundacja Polskiego Godła Promocyjnego dla najlepszych studentów nalnych zostały laureatkami XIII edycji „Teraz Polska”. Prof. Barbara Kudrycka, minister Nauki stypendium Niemieckiej Fundacji Federal- i Szkolnictwa Wyższego przyznała stypendia nej Środowisko (Deutsche Bundesstiftung Sportowe sukcesy studentów na rok akademicki 2009/2010 za najlepsze Umwelt − DBU). Grant przeznaczony jest Studenci UW zdobyli pierwsze miejsce studenckie osiągnięcia naukowe. Wyłoniono dla osób, które interesują się ochroną przy- w Akademickich Mistrzostwach Polski 986 stypendystów z 80 uczelni, którzy wyka- rody, zarządzaniem środowiskiem oraz edu- 2008-2009, które obejmują 40 dyscyplin, zali się najlepszymi wynikami w nauce. Naj- kacją ekologiczną. m.in. narciarstwo, lekką atletykę, judo więcej z nich, bo aż 197, pochodzi z UW. W ramach programu stypendialnego oraz piłkę ręczną. Tytuł mistrzowski zdo- Wszyscy studenci będą otrzymywać co mie- laureatki będą mogły odbyć staż w Niem- bywa ta uczelnia, która uzyska największą siąc tysiąc trzysta złotych. czech, na jednym z tamtejszych uniwersyte- liczbę punktów w 30 najlepszych startach. Wnioski o przyznanie stypendiów tów, bądź w prywatnych przedsiębiorstwach, Zawody są kontynuacją organizowanych przedstawiali pani minister rektorzy uczelni. urzędach, czy organizacjach pozarządowych. od 1961 r. Mistrzostw Polski Szkół Wyż szych O dofi nansowanie mieli prawo ubiegać Pobyt może trwać od 6 miesięcy do roku. i Mistrzostw Polski z podziałem na poszcze- się studenci, którzy uzyskali odpowied- W tym czasie stypendysta realizuje autor- gólne rodzaje uczelni, tj. uniwer sytety, nią średnią ocen oraz w sposób szczególny ski program związany z pracą w konkretnej akademie czy politechniki. Co roku bierze wykazywali się aktywnością i osiągnięcia- placówce. w nich udział około 200 szkół wyższych.

12.WYDARZENIA a także prezes PAN, rektor Politechniki War- ODKRYCIA I SUKCESY NAUKOWE szawskiej oraz przedstawiciele Polskiej Izby Uniwersytet Gospodarczej Zaawansowanych Technolo- Przełom w paleontologii gii. Spotkanie poświęcone było perspekty- uzyskał Młodzi polscy naukowcy − Grzegorz wom rozwoju nauki i szkolnictwa wyższego Niedźwiecki (UW) i Piotr Szrek (UW, PIG) w Polsce, związanym z członkostwem dokonali odkrycia, które podważa dotych- naszego kraju w Unii Europejskiej. z funduszy czasowe teorie opisujące proces przemiany Sukcesy Uniwersytetu Warszawskiego stworzeń wodnych w lądowe. Natrafi li na w dziedzinie pozyskiwania środków unij- strukturalnych UE ślady dewońskiego tetrapoda żyjącego 395 nych przedstawił prof. Marcin Pałys, pro- mln lat temu, czyli najstarszego znanego rektor UW ds. rozwoju i polityki fi nansowej. nauce czworonoga. Artykuł dotyczący ich Zaprezentował uniwersyteckie projekty, już ponad odkrycia ukazał się w najnowszym nume- które w ostatnich latach otrzymały dofi - rze „Nature”, zdjęcie odnalezionych tropów nansowanie z funduszy strukturalnych UE. zdobi okładkę prestiżowego magazynu. Wię- W sumie nasza uczelnia uzyskała ze środ- miliard cej na ten temat będzie można przeczytać w ków unijnych ponad miliard złotych. Środki kolejnym numerze naszego pisma. te przeznaczone zostaną na budowę i wypo- sażenie nowych uniwersyteckich gmachów, złotych Pierwsza udana synteza takich jak Centrum Nowych Technologii siarczanu srebra(II) I i II, Centrum Nauk Biologiczno-Che- Zespołowi badaczy z Uniwersytetu War- micznych oraz nowej siedziby kierunków szawskiego, Uniwersytetu Jagiellońskiego, lingwistycznych. Fundusze wykorzystane szy pomocowych, gorzej wypadają jednak Instytutu Jožefa Stefana oraz Uniwersy- będą także na projekty służące podniesieniu w programach, które z założenia wspierać tetu w Lublanie, koordynowanemu przez jakości kształcenia oraz prowadzenie inno- mają konkurencyjność. – W Unii Europej- dr. hab. Wojciecha Grochalę (ICM i Wydział wacyjnych badań naukowych. Ogromne skiej trwa w tej chwili dyskusja, jak utrzymać Chemii UW), udało się zsyntezować sukcesy na polu pozyskiwania środków mają równowagę pomiędzy pieniędzmi wydawa- i dro biazgowo scharakteryzować siarczan nie tylko uniwersyteckie wydziały, ale także nymi na politykę kohezyjną, czyli wyrów- srebra(II), nowy związek chemiczny o uni- nasi naukowcy, którzy jako jedyni w Polsce nanie szans najsłabszych krajów, a środkami katowych własnościach fi zykochemicznych. uzyskali w tym roku najbardziej prestiżowe fi nansowymi na konkurencyjność – tłu- Doniesienie o dwóch różnych ścieżkach europejskie granty – Europejskiej Rady ds. maczył. – W zdobywaniu pieniędzy kohe- syntezy zostanie opublikowane jako VIP Badań (European Research Council). zyjnych jesteśmy dzisiaj mistrzami w Unii (Very Important Paper) w jednym z najbliż- Spotkanie z prof. Buzkiem było okazją Europejskiej, ponieważ jesteśmy krajem szych numerów prestiżowego czasopisma do zasygnalizowania problemów, z jakimi słabo rozwiniętym. Musimy jednak pamię- Angewandte Chemie. International Edition. polskie uczelnie spotykają się w trakcie starań tać, że uczestniczymy w dwóch równole- Artykuł dotyczący pracy naukowców ukaże o środki z Unii. Wśród najważniejszych kwe- głych wyścigach. Drugi strumień pieniędzy się w kolejnym numerze naszego pisma. stii rektor Pałys wymienił skomplikowane to środki z europejskich programów i kon- i czasochłonne procedury, małą elastyczność kursów o granty, takich jak ERC, ale także KONFERENCJE, ROCZNICE, w podejściu do zmian w projektach oraz wielu innych. Musimy zacząć w nich „bry- wprowadzenie sztucznego rozdziału kształ- lować”, bo dzisiaj mamy na tym polu bardzo WYDARZENIA cenia i nauki, które na uczelniach są ze sobą słabe wyniki, właściwie jedne z najgorszych nierozerwalnie powiązane. w Europie – podkreślał. Uniwersytet War- Spotkanie z prof. Jerzym Buzkiem Prof. Buzek, gratulując uniwersytetowi szawski jest jedną z uczelni, które pozy- 14 grudnia w Pałacu Kazimierzowskim sukcesów, przypomniał, że nie całe polskie skują pieniądze z obydwu źródeł. – Szalenie odbyło się spotkanie z prof. Jerzym Buz- środowisko naukowe potrafi wykorzystać ważne jest, jak wykorzystamy środki unijne. kiem, przewodniczącym Parlamentu Eu- szansę stwarzaną przez członkostwo naszego Uniwersytet Warszawski dobrze sobie z tym ropejskiego. W spotkaniu wzięli udział kraju w Unii. Polskie uczelnie dobrze radzą radzi. Ogromnie cieszy mnie, że mają pań- rektorzy uczelni, członkowie Senatu UW, sobie z pozyskiwaniem środków z fundu- stwo taką koncentrację badań i wysiłku, że idą państwo w różnych kierunkach – mówił prof. Buzek. Podkreślał jednocześnie, że uni- wersytet oraz inne duże uczelnie w Polsce, nie tylko warszawskie, powinny dawać przykład reszcie środowiska akademickiego. – Jesteście odpowiedzialni za wszystkie pol- skie uczelnie, szczególnie teraz, gdy zgro- madziliście takie środki. Zorganizowanie innowacyjnych badań w skali kraju to jedno z waszych zadań – podkreślał. Na zakończenie prof. Buzek wręczył prof. Katarzynie Chałasińskiej-Macukow, rektor UW dyplom dla Uniwersytetu War- szawskiego w uznaniu osiągnięć w rozwoju nowoczesnego przemysłu i usług. Sam zaś otrzymał od pani rektor Medal UW za wysiłki na rzecz rozwoju polskiej nauki i szkolnictwa wyższego oraz pomoc udzie- Spotkanie przed wykładem prof. Jerzego Buzka, fot. M. Kluczek laną uniwersytetowi.

WYDARZENIA.13 poświęcono porównaniu systemów organi- zacyjnych archiwów w Angoli i w Polsce, problemom strat wojennych, a także syste- mowi kształcenia archiwistów angolańskich i możliwości pomocy Polski w tym zakre- sie. Trzeci wykład odbył się 27 października w Katedrze Języków i Kultur Afryki Wy - działu Orientalistycznego. Jego tema- tem był problem walki o ziemię w latach 80-tych XIX w. w prowincji Kisama, pomię- dzy zwolennikami tradycyjnej, kolektywnej własności ziemi a zwolennikami własności indywidualnej i prywatnej, popieranej przez władze kolonialne. Prof. Aurora Ferreira odwiedziła też m.in. Archiwum Główne Akt Dawnych, Instytut Archeologii i Etnologii PAN, zwie- dziła główne zabytki Warszawy i Krakowa. Zarówno w czasie spotkań w polskich pla- cówkach naukowych, jak również w trakcie Odsłonięcie tablicy upamiętniającej prof. Stanisława Głąba, fot. P. Bieńkowski wizyty prof. Ferreiry i kliku pracowników UW w Ambasadzie Republiki Angoli, poru- szano sprawę możliwości i potrzeby oży- Pamięci rektora Głąba Główną częścią wizyty był wygłoszony wienia współpracy naukowej Uniwersytetu 20 listopada Wydział Chemii obchodził uro- przez dyplomatę referat, dotyczący współ- Warszawskiego i Universidade Agostinho czyście 200-lecie istnienia chemii uniwersy- czesnej Białorusi, sytuacji gospodarczej Neto, w ramach istniejącej od lat umowy. teckiej w Warszawie. Jednym z elementów i politycznej kraju, a także relacji z Rosją Przyjazd prof. Ferreiry do Polski poprze- jubileuszu było odsłonięcie tablicy upamięt- i Unią Europejską. Następnie ambasador dziła w 2004 r. wizyta w Angoli prof. Mi- niającej prof. Stanisława Głąba, prodziekana odpowiadał na pytania, odnoszące się głów- chała Tymowskiego (organizatora wizyty a następnie dziekana Wydziału Chemii, nie do wewnętrznej polityki kraju. prof. Ferreiry w Polsce), z cyklem wykładów prorektora UW ds. rozwoju i polityki Wizytą ambasadora Wiktora Gajsionka, w Luandzie i Bengueli. Na przeszkodzie fi nansowej, zmarłego w lipcu 2008 r. Tab- Katedra Białorutenistyki rozpoczęła cykl intensyfi kacji wymiany stoją koszty podróży lica wmurowana została w ścianę siedziby spotkań z przedstawicielami publicznego oraz bariera językowa. Wizyta prof. Ferreiry wydziału przy ul. Pasteura. życia Białorusi, które mają pozwolić stu- dowiodła jednak, że współpraca jest moż- − Odsłonięcie pamiątkowej tablicy dentom fi lologii białoruskiej w sposób liwa. Istnieją też możliwości kształcenia prof. Stanisława Głąba jest momentem, pełniejszy zrozumieć specyfi kę tego kraju w Polsce studentów i doktorantów z Angoli, w którym możemy wspomnieć osobę, i zyskać w przyszłości większe kompetencje m.in. w dziedzinie nauk humanistycznych: która zrobiła tak wiele dla naszego wydziału w ocenianiu przemian zachodzących na archiwistyki, archeologii, historii, kulturo- i całego uniwersytetu. Prof. Głąb skupiał Białorusi. znawstwa. się nie tylko na sprawach naukowych, dbał także o kwestie dydaktyczne i organizacyjne. Prof. Aurora Ferreira w Polsce Nagroda Polonicum Dzięki niemu zmieniło się oblicze wydziału, Pod koniec października przebywała 23 listopada odbyła się uroczystość wrę- gmach chemii został zmodernizowany – w Polsce, na zaproszenie Instytutu Histo- czenia nagrody Centrum Języka Polskiego mówił, otwierając uroczystość, prof. Paweł rycznego UW, prof. Aurora da Fonseca i Kultury Polskiej dla Cudzoziemców „Polo- Kulesza, dziekan Wydziału Chemii. Ferreira z Universidade Agostinho Neto nicum” przyznawanej uczonym z zagranicy Uroczystego odsłonięcia tablicy, w obec- w Luandzie (Angola). Profesor jest histo- za wybitne osiągnięcia w krzewieniu języka pol- ności rodziny prof. Głąba i pracowników rykiem specjalizującym się w społecznej skiego oraz wiedzy o polskiej kulturze i historii na UW, dokonała prof. Katarzyna Chałasińska- his torii Angoli XVIII i XIX w. Wykłada świecie. Macukow, rektor UW. − W takiej chwili w In -stituto Superior de Ciências de Edu- Tegoroczną laureatką została prof. Zu - nie trzeba wielu słów. Powiem tylko tyle, że caçăo. Była dyrektorem Archiwów Histo- zanna Topolińska z Uniwersytetu w Skopje, Jego duch jest tu z pewnością nadal obecny rycznych Angoli, obecnie jest stałym która prowadzi badania z zakresu dialektolo- – podkreśliła pani rektor. współ pracownikiem Archiwów Naro- gii polskiej i słowiańskiej i jest współautorką dowych. słownika macedońsko-polskiego i polsko- Wizyta ambasadora Republiki Białorusi Podczas wizyty na UW prof. Ferreira macedońskiego. Wyróżnienia przyznano 27 listopada na Wydziale Lingwistyki Sto- wygłosiła trzy wykłady. Pierwszy z nich dr Dorocie Walczak-Delanois z Uniwer- sowanej odbyło się spotkanie z Wiktorem odbył się 21 października w Zakładzie Języ- sytetu w Brukseli i Wiktorii Liczkiewicz Gajsionkiem, ambasadorem Republiki Bia- ków i Kultur Luzobrazylijskich Instytutu z Uniwersytetu w Kamieńcu Podolskim. łorusi w Polsce. Inicjatorem spotkania była Studiów Iberyjskich i Iberoamerykańskich. Katedra Białorutenistyki, uczestniczyli Poświęcony był Mamede de Sant’ Anna w nim przedstawiciele ambasady, pracow- e Palma, dziewiętnastowiecznemu pre- ZAPROSZENIA nicy i studenci UW oraz Instytutu Slawi- kursorowi nacjonalizmu angolańskiego, styki PAN, a także przedstawiciele mediów pisarzowi, dziennikarzowi i politykowi. Via Archaeologica Masoviensis białoruskich w Polsce. Pełniący swą funkcję Dzień później, w Instytucie Historycznym 1 lutego, o godz. 13.00 w Galerii Muzeum od początku 2009 r. ambasador nie uczest- prof. Ferreira wygłosiła wykład poświęcony UW w Pałacu Kazimierzowskim odbędzie się niczył dotąd w żadnym otwartym spotkaniu problemom organizacji i rozwoju archiwów otwarcie wystawy „Via Archaeologica Maso- na polskiej uczelni. angolańskich. W dyskusji wiele miejsca viensis”, poświęconej wynikom dwuletnich

14.WYDARZENIA Wspaniale zachowane drewniane kon- strukcje studni, po uzyskaniu z nich dat dendrochronologicznych, pozwolą odpo- wiedzieć na pytanie, kiedy ta część Mazow- sza przeżywała swój najwspanialszy rozwój, a mieszkańcy żyli w dobrobycie, wydobywa- jąc rudy darniowe i przetapiając je na cenne żelazo. Setki prób drewna i gleby posłużą do odtworzenia środowiska naturalnego, w jakim żyli nasi przodkowie. Wszystkie te dane przyczynią się do wzbogacenia naszej wiedzy o sieci osadniczej zachodniego Mazowsza na przestrzeni ostatnich kilku tysięcy lat. W trakcie badań archeolodzy natrafi li na prawie 860 tys. artefaktów, z których najstar- Wykopaliska na terenie budowy mazowieckiego odcinka autostrady A2, sze pochodzą sprzed prawie 10 tys. lat p.n.e. Izdebno Kościelne, fot. S. Piłatowski Jednym z najciekawszych znalezisk jest wykonany z brązu naszyjnik koronowaty badań archeologicznych na mazowieckim na odcinku o długości ponad 45 km. z I w. p.n.e. – jeden z dziesięciu egzem- odcinku autostrady A2. Wystawę organizuje Przez dwa lata przebadano 38 stanowisk, plarzy znalezionych do tej pory na terenie Instytut Archeologii UW wraz z Instytutem wy eksplorowano kilkadziesiąt tysięcy róż- Polski. Archeologii i Etnologii PAN. Ekspozycję nego rodzaju jam, od niewielkich dołów będzie można oglądać do połowy lutego. posłupowych po sięgające kilku metrów Badania na obszarze budowy mazowie- długości obiekty mieszkalne. Odkryto kilka- Opracowanie: Redakcja ckiego odcinka autostrady A2 rozpoczęły dziesiąt studni, kilkaset palenisk i dymarek Współpraca: Sylwia Domaradzka (IA), prof. Sambor Grucza (WLS) się jesienią 2007 r. Prace prowadzone były − pieców do wytapiania żelaza. prof. Michał Tymowski (IH).

NOMINACJE PROFESORSKIE

Senat UW na posiedzeniu 16 grudnia 2009 r. pozytywnie zaopiniował wnioski w sprawie mianowania na stanowisko:

PROFESORA ZWYCZAJNEGO NA UW NA CZAS NIEOKREŚLONY prof. dr. hab. Grzegorza Łukaszewicza Wydział Matematyki, Informatyki i Mechaniki prof. dr hab. Iwony Modrzewskiej-Pianetti Wydział Historyczny prof. dr. hab. Bogdana Owczarka Wydział Polonistyki

PROFESORA NADZWYCZAJNEGO NA UW NA CZAS NIEOKREŚLONY dr hab. Magdaleny Danielewicz Wydział Neofi lologii prof. dr. hab. Huberta Lange Wydział Chemii dr hab. Danuty Stasik Wydział Orientalistyczny dr. hab. Andrzeja Zieniewicza Wydział Polonistyki

PROFESORA NADZWYCZAJNEGO NA UW NA PIĘĆ LAT dr. hab. Grzegorza Leszczyńskiego Wydział Polonistyki dr. hab. Wiesława Rzońcy Wydział Polonistyki dr. hab. Mirosława Sułka Wydział Dziennikarstwa i Nauk Politycznych dr. hab. Macieja Tanasia Wydział Pedagogiczny dr hab. Doroty Zdunkiewicz-Jedynak Wydział Polonistyki dr. hab. Bohdana Szklarskiego Instytut Ameryk i Europy RECEPTA NA NIEDOSTATKI POLSKIEGO SZKOLNICTWA Anna Korzekwa

− Stan szkolnictwa wyższego jest niesatysfakcjonujący – mówił rozwiązania. Jeśli jednak za kilka lat nie wprowadzimy współpłat- 2 grudnia na Uniwersytecie Warszawskim prof. Jerzy Woźnicki, ności to na uczelniach nic się nie zmieni – mówi prof. Katarzyna przewodniczący Fundacji Rektorów Polskich. Tego dnia zapre- Chałasińska-Macukow. zentowana została „Strategia rozwoju szkolnictwa wyższego: 2010 Rektor UW wyjaśnia jednak także, że to, co jest w „Strategii” – 2020” przygotowana przez Konferencję Rektorów Akademickich szczególnie istotne, to nie wprowadzenie powszechnego czes- Szkół Polskich, Fundację Rektorów Polskich i Konferencję Zawo- nego, ale zmiana całego systemu fi nansowania uczelni. Autorzy dowych Szkół Polskich. strategii chcą, by z budżetu więcej środków płynęło na rozwój Zdaniem autorów strategii najważniejszymi przejawami nie- badań, a nie kształcenie studentów, na którym szkolnictwo sku- najlepszej kondycji szkolnictwa wyższego są słabe pozycje polskich piło się przez ostatnią dekadę. Proponują także uzależnienie stop- uczelni w rankingach zagranicznych i niski poziom rozwoju kapi- nia fi nansowania uczelni od ich poziomu. – W nauce i szkolnictwie tału intelektualnego. Ich zdaniem przyczyn takiego stanu należy wyższym powinny obowiązywać żelazne zasady konkurencji i pro- szukać przede wszystkim w zbyt niskich nakładach na kształcenie mowania najlepszych – mówi rektor UW. Autorzy strategii uważają, w przeliczeniu na studenta, dramatycznym niedofi nansowaniu że konieczne jest wyodrębnienie 15-20 uczelni, które zajmo- badań oraz braku efektywnych rozwiązań systemowych. − W ciągu wałyby się głównie badaniami. Te uczelnie mogłyby liczyć ostatnich dwudziestu lat liczba studentów wzrosła czterokrotnie, ale na znacznie wyższe dotacje i w krótkim czasie miałyby dużą szansę temu wzrostowi nie towarzyszył odpowiedni wzrost fi nansowania na uzyskanie rozpoznawalnej, zdecydowanie lepszej niż dziś, pozy- uczelni − tłumaczy prof. Katarzyna Chałasińska-Macukow, rektor cji wśród uczelni europejskich. UW i przewodnicząca KRASP. I dodaje, że w czasie, gdy liczba stu- Rektorzy chcą także powołania agencji rządowej − Narodo- dentów gwałtownie wzrosła, liczba pracowników nauki zwiększyła wego Funduszu Szkolnictwa Wyższego. Fundusz zajmowałby się się zaledwie o około dwadzieścia procent. Do tego niskie wynagro- m.in. pomocą materialną i przyznawaniem grantów na inwestycje. dzenia spowodowały, że wielu pracowników zatrudnionych jest Do jego zadań należałoby także fi nansowanie studiów stacjonar- w kilku uczelniach. − A jeśli ktoś uczy w kilku szkołach wyższych, nych. Pieniędzy nie przyznawałby, jak obecnie, minister na podsta- to siłą rzeczy nie ma czasu na pracę naukową, nie ma też czasu wie algorytmu na rok, ale niezależna agencja, która negocjowałaby dla studentów. W ten sposób płacimy za sukces, jakim jest wysoki specjalne 3-5 letnie kontrakty na zrealizowanie konkretnych zadań. wskaźnik scholaryzacji – mówi. Rektorzy proponują także m.in. wprowadzenie jednolitego nad- Receptą na taki stan szkolnictwa wyższego mają być przede zoru ministra nauki i szkolnictwa wyższego nad uczelniami, także wszystkim zmiany w fi nansowaniu uczelni. Rektorzy chcą wprowa- podległymi obecnie innym ministrom, wprowadzenie możliwości dzenia powszechnego czesnego od 2015 r. − Potrzebne są dobrze transformacji uczelni publicznej w niepubliczną uczelnię Skarbu wyposażone laboratoria i pracownie. Tymczasem władze państwowe Państwa oraz uczelni niepublicznej w publiczną, z partnerstwem nie zwiększają znacząco budżetu na naukę i szkolnictwo wyższe. publiczno-prywatnym oraz zrównanie reguł konkurowania uczelni Dlatego powszechna współpłatność za studia staje się nieunikniona publicznych i niepublicznych. – mówi rektor UW. Czesne miałoby wynosić około 2,5 tysiąca rocz- nie (tyle samo dla każdego kierunku studiów). – To około jednej czwartej średnich kosztów kształcenia w uczelniach publicznych – wyjaśnia prof. Woźnicki. Prof. Chałasińska-Macukow zaznacza, że wraz z wprowadzeniem powszechnej współpłatności trzeba zmienić Projekt „Strategii rozwoju szkolnictwa wyższego do 2020 r.”, także system stypendialny oraz wprowadzić nowy system kredytów przygotowany przez Konferencję Rektorów Akademickich studenckich – bez szeregu zabezpieczeń, które w tej chwili skutecz- Szkół Polskich, Fundację Rektorów Polskich i Konfe rencję Za- nie zniechęcają potencjalnych zainteresowanych. To jest zaś zadanie wodowych Szkół Polskich oraz towarzyszące mu wydawnictwo dla władz państwowych. Podobnie jak i stworzenie takich rozwią- pt: „Polskie szkolnictwo wyższe − stan, uwarunkowania, zań prawnych, by zwiększyć udział przedsiębiorstw w fi nansowaniu perspektywy” dostępny jest na stronie internetowej KRASP: szkół wyższych. www.krasp.org.pl. Rektorzy wyjaśniają też, że odległy termin wprowadzenia powszechnej odpłatności za studia jest nieprzypadkowy, bo taki krok Na początku tego roku ma zostać ogłoszona też strategia wymaga debaty z udziałem m.in. studentów, doktorantów i parla- mentarzystów i wprowadzenia zmian w konstytucji. szkolnictwa wyższego zamówiona w przetargu przez Mini- Zrealizowanie projektu rektorów nie będzie jednak łatwe. sterstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Przygotowują ją fi r- Prof. Barbara Kudrycka, minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego ma Ernst & Young i Instytut Badań nad Gospodarką Rynko- zapowiedziała już, że rząd PO-PSL nie wprowadzi płatnych stu- wą. Resort zapłaci za nią blisko 2 mln zł. Strategia rektorów diów. Co na to rektorzy? − Promowanie takiego rozwiązania kosztowała ok. 400 tys. zł. Nie mogli oni jednak wystartować w krótkim czasie na pewno nie przysporzy politykom wzrostu w przetargu, gdyż ministerstwo tak określiło jego warunki, popularności. Nie dziwię się więc, że nie chcą specjalnie ryzykować że pozbawiło możliwości udziału w nim szkoły wyższe i ich i trudno dziś znaleźć w sferach rządowych orędowników takiego konsorcja, takie jak KRASP, KRZasP i FRP.

16.WYDARZENIA NA TROPIE BLIŹNIAKA ZIEMI Grant ERC dla prof. Andrzeja Udalskiego

Izabela Kraszewska

Prof. Andrzej Udalski, dyrektor Obserwatorium Astronomicznego wyspecjalizowały się na tyle, że większość elementów mechanicz- UW otrzymał od Europejskiej Rady ds. Badań (European Rese- nych zamówiliśmy w Poznaniu – dodaje laureat grantu. arch Council − ERC) prestiżowy grant w wysokości ok. 2,5 mln W obserwatorium astronomicznym w Warszawie odbył się euro. Środki pochodzą z programu IDEAS Advanced Grant prze- wstępny montaż kamery, a następnie całość została przetransporto- znaczonego dla naukowców z dużym doświadczeniem. − Otrzy- wana do chilijskiego Las Campanas, gdzie znajduje się Południowa manie grantu sprawiło mi ogromną satysfakcję. Warto przekonać Stacja Obserwacyjna Obserwatorium. Tam wmontowano detek- się, że społeczność naukowa na całym świecie ma dobry obraz tego, tory do kamery i zainstalowano system elektroniczny umożliwia- czym się zajmujemy i co ważniejsze – docenia nasze wyniki i plany jący odczytywanie obrazów. Musiało to nastąpić na samym końcu, naukowe – mówi profesor. Do tej pory tylko jeden Polak otrzymał ze względu na dużą wrażliwość detektorów na uszkodzenie. to wyróżnienie, był nim prof. Tomasz Dietl z Wydziału Fizyki UW Następnie skompletowaną kamerę podłączono do teleskopu war- i Instytutu Fizyki PAN. szawskiego wykorzystywanego w projekcie OGLE i rozpoczęto Prof. Udalski przewodzi zespołowi naukowców, którzy realizują pierwsze testy. projekt OGLE − Optical Gravitational Lensing Experiment, czyli Celem astronomów z całego świata jest obecnie odkrycie pla- Eksperyment Soczewkowania Grawitacyjnego. Prowadzony jest nety bliźniaczej do Ziemi. – Byłoby bardzo miło, gdyby właśnie nam on od 1992 r. i polega na obserwacjach wybranych najciekawszych udało się tego dokonać. Jednak naszym głównym zadaniem, związa- fragmentów nieba w długich skalach czasowych – obecnie już kil- nym z tym etapem projektu, będzie odkrycie dużej liczby planet po kunastu lat. Projekt OGLE uzyskuje znakomite rezultaty naukowe to, aby zdobyć szczegółową wiedzę na temat powstawania układów w skali światowej, gdyż od niemal dwudziestu lat, praktycznie co planetarnych, a więc m.in. by zrozumieć, w jaki sposób powstawał kilka miesięcy zespół badaczy dokonuje ważnych, nierzadko prze- Układ Słoneczny. Informacje te postaramy się dostarczyć astrono- łomowych odkryć. Między innymi zidentyfi kował około trzystu mom, którzy zajmują się tymi zagadnieniami czysto teoretycznie, tysięcy gwiazd zmiennych w centrum Drogi Mlecznej i w Obłokach modelując takie procesy – mówi prof. Udalski. Magellana oraz kilkanaście planet pozasłonecznych w tym układ Dzięki środkom fi nansowym pochodzącym z grantu do zespołu planetarny, który jest przeskalowaną wersją Układu Słonecznego. astronomów będą mogli dołączyć młodzi, wybitni naukowcy, którzy Naukowcy skupieni wokół projektu OGLE zrewolucjonizowali staną się kontynuatorami dzieła pana profesora i jego współpracow- wiedzę z zakresu astrofi zyki, budując obserwacyjne podstawy pod ników. nową dziedzinę, jaką jest mikrosoczewkowanie grawitacyjne. Pozyskane fundusze umożliwią również trwanie projektu przez Grant przyznany prof. Udalskiemu zostanie przeznaczony na co najmniej pięć lat. Sam laureat, zastanawiając się nad przyszłością kolejną fazę rozwoju projektu OGLE. Będzie ona polegała na jesz- OGLE, podsumowuje – Tak długo będziemy prowadzić nasze bada- cze dokładniejszym badaniu sfery niebieskiej, do czego przyczyni się nia, dopóki będziemy konkurencyjni na światowym rynku nauko- nowa kamera, którą profesor sam zaprojektował. − Zależy nam na wym, dopóki będziemy mieć nowatorskie pomysły obserwacyjne tym, by móc częściej obserwować wybrane fragmenty nieba, dzięki i robić ciekawe rzeczy. temu będziemy mogli odkrywać więcej szczegółów, które w przypadku poprzed- nich narzędzi obserwacyjnych były nie- dostępne. Mam nadzieję, że znacząco zwiększymy nasz dorobek w dziedzinie odkrywania planet, znajdujących się poza Układem Słonecznym – dodaje. Najdroższymi elementami kamery są detektory, czyli czujniki rejestrujące światło i obrazujące niebo. Najnowsza kamera będzie miała ich trzydzieści dwa, natomiast wcześniejszy model, którym posługiwali się naukowcy, był wyposażony w osiem. – Detektory to bardzo precyzyjne urządzenia, dlatego jeśli chcemy przeszu- kać rozleglejszy obszar nieba, to musimy mieć ich zdecydowanie więcej – stwierdza prof. Udalski. Wspomina także, że praca przy najnowszej kamerze była znacz- nie łatwiejsza niż poprzednim razem. − Wcześniej sporo elementów trzeba było Obserwatorium Las Campanas w Chile, fot. K. Ulaczyk zamawiać z zagranicy. Teraz polskie fi rmy

WYDARZENIA.17 UNIWERSYTECKIE LATA FRYDERYKA CHOPINA Jerzy Miziołek

„Ja już drugi Koncert skończyłem, a jeszcze taki hebes, jak przed zaczęciem poznawania klawiszy […] za dzisiejszy list, to Cię serdecznie przepraszam, ale innego mieć nie możesz, dziś u mnie święto. Rozpoczęcie uniwersytetu, tak że dziś muszę lecieć jeszcze się zapewnić o Elsnerze, Bielawskim, pulpitach i sordinach, o których wczoraj na śmierć zapomniałem, bez nich bowiem Adagio by upadło, którego powodzenie i tak wielkie być nie może, ile mi się zdaje. Rondo efektowne. Allegro mocne. O przeklęta miłości własna.”

Takie słowa odnajdujemy w jednym z listów Fryderyka Chopina mierzowskiego. Napis na niej głosi: W gmachu tym mieszkał Fry- z ostatniego roku jego warszawskiego okresu życia; zostały napisane deryk Chopin w latach 1817-1827. Ani na tej tablicy, ani w licznych 22 września 1830 r. do Tytusa Woyciechowskiego, który podobnie publikacjach poświęconych genialnemu kompozytorowi i uni- jak Jan Białobłocki należał do najserdeczniejszych przyjaciół naszego wersytetowi nie znajdziemy jednak informacji, że Szkoła Główna geniusza fortepianu. W liście tym czytamy nie tylko o generalnej Muzyki, którą ukończył Chopin była integralną częścią uniwer- próbie Koncertu E-mol, „uderzeniu jednym niespodzianym spojrze- sytetu. Z tego powodu i pomimo ciągłego przypominania przez niem w kościele” w minioną niedzielę – mowa jest zapewne o spoj- nas – badaczy dziejów UW i muzykologów – tego oczywistego rzeniu Konstancji Gładkowskiej, które spowodowało coś w rodzaju faktu, niewielki tylko procent Polaków, a nawet studentów i pra- omdlenia i egzaltacji („wyśpiewanej” w Romanzy wspomnianego cowników uniwersytetu wpisuje Chopina w poczet absolwentów koncertu), ale też o inauguracji roku akademickiego na uniwersyte- naszej Almae Matris. Ten artykuł i kolejne, które będą publikowane cie. Chopin mieszkał wówczas wraz z rodzicami w ofi cynie pałacu z okazji obchodów 200-lecia urodzin geniusza fortepianu na łamach Krasińskich (obecnie siedziba ASP) przy Krakowskim Przedmieściu, „Uniwersytetu Warszawskiego” mają niezwykle ambitny cel – przy- ale z uniwersytetem jego profesorami i studentami utrzymywał stałe pomnieć i rozpamiętywać tę ciągle zamgloną prawdę. W prezento- i serdeczne kontakty. Był przecież absolwentem tej uczelni, a można wanym tekście chcemy opowiedzieć o uniwersyteckim mieszkaniu nawet powiedzieć, że był niejako jej dziecięciem, albowiem nie tylko Chopinów, studiach Fryderyka, ukochanym Ogrodzie Botanicznym studiował na uniwersytecie – nazywanym wówczas Królewsko-War- i przyjaciołach. szawskim – ale też mieszkał na jego terenie przez całą dekadę, od 1817 r. Tu wyrastał i rozwijał swój geniusz muzyczny i był jedno- Mieszkanie Chopinów w uniwersyteckim gmachu porektorskim cześnie świadkiem formowania i rozrastania się tej pierwszej wyższej Dysponujemy licznymi przekazami z epoki, które odnoszą się do uczelni warszawskiej. Na jego oczach wznoszono kolejne gmachy, dziesięcioletniego mieszkania Fryderyka i jego rodziny w tzw. gmachu tworzono gabinety naukowe, Muzeum Sztuk Pięknych i organi- porektorskim. Przekazami tymi są przede wszystkim listy samego zowano wystawy artystyczne. Wiele z tych wydarzeń, podobnie jak Fryderyka, wspomnienia jego sąsiadów i przyjaciół, takich jak Oskar uniwersytecki Ogród Botaniczny, usytuowany wówczas za Pałacem i Wilhelm Kolbergowie, Eustachy Marylski i Eugeniusz Skrodzki. Kazimierzowskim i na skarpie poniżej, oraz profesorowie uniwersy- Istnieją też dwa bezcenne przekazy ikonografi czne – tzw. pomiar teccy, są często przywoływani w jego listach. Ta fi łowskiego z 1827 r. i rysunek Oskara Kolberga z 1877 r.; obydwa Fakt przeszło dziesięcioletniego mieszkania Chopina w murach pozostawały dotąd niemal niezauważone. Dzięki nim możemy wnieść uniwersytetu upamiętnia tablica z jego wizerunkiem, umieszczona do tego jakże fascynującego tematu nowe ustalenia, m.in. wskazać pre- na krótszej elewacji gmachu porektorskiego, od strony Pałacu Kazi- cyzyjnie drzwi prowadzące do mieszkania Chopinów i jego rozkład.

O. Kolberg, Plan zespołu gmachów uniwersyteckich z zaznaczeniem domu, w którym mieszkali Chopinowie i ich klatki schodowej, rysunek z 1877 r., Biblioteka PAU rok frydryka chopina A. C. Gow, Fryderyk Chopin grający w otoczeniu wychowanków pensjonatu rodziców, olej na płótnie, 1879, Tate Gallery, Londyn

„Nigdy byś nie zgadł – pisze Chopin 24 grudnia 1825 r. do Jana niu wychowanków pensjonatu rodziców” (il. str. 19). Podczas gdy Białobłockiego – skąd ten list wychodzi!... Pomyślisz, że z drugich mały, może ośmioletni Fryderyk gra na fortepianie, jego ojciec sie- drzwi Pawilonu Pałacu Kazimirowskiego?... Nie. No, to może, może dzący pod oknem z książką w ręku bacznie przysłuchuje się muzyko- z, z. – Nie myśl, bo nadaremnie, oto z Żelazowej Woli.” Był to krótki, waniu. Wokół młodocianego pianisty stoi lub siedzi siedmiu głęboko świąteczny powrót do miejsca urodzenia, gdzie przyszły geniusz zasłuchanych chłopców – pensjonariuszy i sąsiadów. Jeden z pen- muzyczny żył nieledwie pół roku po przyjściu na świat. Następnie sjonariuszy – Marylski – tak pisał o wieczornym graniu Fryderyka: Chopinowie mieszkali w ofi cynie Pałacu Saskiego, tuż przy Krakow- „O zmroku, mając wolne chwile od nauki, opowiadaliśmy wypadki skim Przedmieściu, tam gdzie obecnie znajduje się Hotel Europejski z historii polskiej, jak śmierć króla Warneńczyka, Żółkiewskiego, i wreszcie od 1817 r. w kompleksie uniwersyteckim. Ojciec Fryde- staczane bitwy przez wodzów naszych i to wszystko młody Chopin ryka był, jak powszechnie wiadomo, nauczycielem języka i literatury wygrywał na fortepianie. Nieraz popłakaliśmy się przy tej muzyce.” francuskiej w Liceum Warszawskim, które od 1817 r. dzieliło locum Wspomnienia Marylskiego dają też wyobrażenie o tym, jak wy - z uniwersytetem, a profesorowie obydwu tych instytucji, w tym glądały inne aspekty życia pensjonariuszy – a tym samym i Fryde- ich rektorzy – Samuel Linde i Wojciech Szweykowski – mieszkali ryka – i jak istotnym jego elementem była biblioteka uniwersytecka w prawej ofi cynie. Zamieszkiwali w niej również profesor fi zyki w Pałacu Kazimierzowskim i znajdujący się poniżej skarpy ogród: Karol Skrodzki i profesor miernictwa Julian Kolberg z rodzinami. „My, którzyśmy mieszkali u Chopina – pisze Marylski – spotykali- Oskar – jeden z synów tego ostatniego – tak pisze w swoich wspo- śmy go często [Lindego] w tak zw. Ogrodzie botanicznym, będącym mnieniach: „Od czasu przenosin do Warszawy zamieszkaliśmy w jed- zaraz za Liceum. Tam chodziliśmy lekcji się uczyć, lub czytać książki, nym z długich pawilonów dwupiętrowych (w tak zwanych koszarach które nam, za poręczeniem profesorów, dawano z biblioteki pub- kadeckich, obok Liceum, Biblioteki i Uniwersytetu). Lokal nasz licznej [tzn. uniwersyteckiej]”. Nieco dalej czytamy: „Szczęściem z czterech pokoi i kuchni był na parterze, naprzeciwko nas (przez dla mnie było, że Liceum umieszczono obok Uniwersytetu, dzięki sień) mieszkał poeta Brodziński, a na drugim piętrze (z tej samej czemu pozostawaliśmy w ciągłej styczności z akademikami. Nieraz sieni) Szopen, prof. jęz. franc., który utrzymywał pensjonariuszy, wchodziliśmy na ich prelekcje, a na wykładzie Osińskigo bywaliśmy a którego syn już wówczas (1824) uważany był jako niezwykle uta- bardzo często. Stąd znajomości z wielu uczniami uniwersytetu”. lentowany muzyk”. Na leży tu nadmienić, że wielu licealistów stawało się z czasem stu- Oskar Kolberg wrócił do kwestii locum Chopinów na długo po dentami; tak było w przypadku obydwu Kolbergów, Białobłockiego śmierci Fryderyka, gdy ten był już powszechnie uznanym geniuszem i samego Fryderyka Chopina. Fryderyk uczęszczał do Liceum w la - i gdy każdy fakt z jego życia poddawano skrupulatnym badaniom. Na tach 1823–1826, a na uniwersytecie studiował w latach 1826–1829. prośbę jednego z badaczy Kolberg narysował na kopercie pocztowej plan całego zespołu uniwersyteckiego zaznaczając klarownie budynek Fryderyk Chopin – student Szkoły Głównej Muzyki UW porektorski i klatkę schodową prowadzącą do mieszkania Chopinów Do niedawna kwestii uniwersyteckich studiów Chopina jak gdyby (il. str. 18). Ten schematyczny, przechowywany w Bibliotece PAU nie dostrzegano. Jego nazwiska nie odnajdujemy ani w obszernej w Krakowie, mało ciągle znany rysunek rozwiązuje defi nitywnie publikacji Studenci Uniwersytetu Warszawskiego 1803–1831. Słownik problem, o który pawilon Pałacu Kazimierowskiego chodzi. Bezcen- biografi czny Rafała Gerbera (z 1977 r.), ani w monografi i UW Józefa nym dopełnieniem naszych poszukiwań jest pomiar Tafi łowskiego Bielińskiego, ani też w żadnych innych pracach dotyczących uni- pokazujący plany parteru i obydwu pięter gmachu porektorskiego wersytetu. Dopiero Franciszek German, Maciej Gołąb, a ostatnio (il. str. 20). Nas interesuje wszakże tylko drugie piętro tego budynku. Zofi a Helman, Zbigniew Skowron i Hanna Wróblewska–Straus W pierwszej klatce mieszkał prof. zoologii Feliks Paweł Jarocki, w oparciu o gruntowną analizę źródeł wykazali w sposób niepozo- z którym Fryderyk we wrześniu 1828 r. udał się do Berlina. W drugiej stawiający żadnych wątpliwości, że genialny kompozytor był absol- klatce mieszkanie po lewej stronie zajmował profesor fi zyki Skrodzki wentem Uniwersytetu Warszawskiego. Odbył w nim pełne studia z synem Eugeniuszem, którego wspomnienia jeszcze przywołamy, z zakresu kompozycji we wspomnianych wcześniej latach. Pewne a mieszkanie po prawej Chopinowie, którzy najwyraźniej posiadali zamieszanie wokół tej sprawy wywoływał dotąd fakt braku ana- pięciopokojowy lokal i kuchnię pozwalające na utrzymywanie kilku lizy statusu Szkoły Głównej Muzyki, którą kierował Józef Elsner. pensjonariuszy. Gdy Tafi łowski robił swój pomiar na jesieni 1827 r. Wymieniana była ona wprawdzie niekiedy w urzędowych sprawo- rodzina Chopinów przeniosła się już do ofi cyny pałacu Krasińskich, zdaniach rektora Szweykowskiego (m.in. w 1822 r.) ale aż po rok a do ich mieszkania wprowadził się cenzor, co jest odnotowane na 1826 jej związek z Uniwersytetem Królewsko–Warszawskim nie był omawianym planie/pomiarze. do końca usankcjonowany prawnie. Jednakże, gdy jesienią 1826 r. Niewiele niestety wiadomo o urządzeniu mieszkania Chopinów po ukończeniu Liceum Warszawskiego młody Chopin wstąpił do w gmachu porektorskim. Wiemy, że kwitło w nim życie muzyczne Szkoły Głównej Muzyki, jej status uniwersytecki nie był już kwe- i że często po lekturze słynnych wówczas „Śpiewów historycznych” stionowany. Zarówno o rozpoczęciu studiów uniwersyteckich, jak Juliana U. Niemcewicza Fryderyk „malował” je „śpiewem” for- i niezwykle poważnym stosunku do tychże studiów dają znakomite tepianu. Opowieści o takich patriotycznych wieczorach w domu wyobrażenie listy pisane przez Chopina. W jednym z nich, do Jana Chopinów zainspirowały brytyjskiego malarza Andrew Carrick Białobłockiego (z 2 listopada 1826 r.), czytamy: „Dowiedzże się, moje Gow’a (1848–1920), który namalował urokliwy obraz, obecnie życie przy tej okazji, że do Liceum nie chodzę albowiem głupstwem w Tate Gallery w Londynie, pt. „Fryderyk Chopin grający w otocze- byłoby siedzieć z musu 6 godzin na dzień [...], kiedy tymczasem

ROK FRYDERYKA CHOPINA.19 czego innego przez ten rok nauczyć się można. Tym Prof. dr hab. Jerzy Miziołek jest kierownikiem Zakładu Tradycji Antyku końcem chodzę do Elsnera na w Sztukach Wizualnych Instytutu Archeologii UW. kontrapunkt ścisły 6 godzin na tydzień; słucham Bro- w którym mieści się obecnie polonistyka. Uniwersyteckie muzeum, dzińskiego, Bendkowskiego które również Fryderyk musiał dobrze znać, mieściło się z kolei i innych, w jakimkolwiek w obecnej siedzibie Wydziału Historycznego. związku będących obiektów Najbardziej jednak ukochanym uniwersyteckim miejscem mło- z muzyką”. Natomiast list dego Chopina był wspomniany już ogród. W liście do Jana Biało- E. Radziwiłłówna, Portret z 19 sierpnia 1829 r., napisany błockiego z 15 maja 1826 r. takie oto odnajdujemy słowa: „Ogród Fryderyka Chopina przy z Wiednia do rodziny w War- mój Botaniczny, ów stary, alias za pałacem, bardzo pięknie oporzą- fortepianie, rysunek ołówkiem, szawie już po ukończeniu stu- dzić Komissja kazała. Już teraz nie ma ani marchwi, którą niegdyś 1826, Muzeum F. Chopina diów, zawiera takie oto słowa: smacznie przy zdroju konsumowało [się], ani kanapek, ani altanek, „Nikt mię tu za ucznia brać ani sałaty, kapusty, złych zapachów etc., ale klomby à la manière nie chce. Blahetka powiedział, iż się niczemu tyle nie dziwi, jak że ja anglaise.” Miesiąc później Fryderyk wrócił do kwestii ogrodu pisząc: się w Warszawie tego nauczyłem. Odpowiedziałem, że z p. Żywnym „Żebyś wiedział, jakie odmiany w naszym ogrodzie botanicznym, i Elsnerem największy osioł by się nauczył”. to byś się wziął za głowę. Takie klomby porobili, drogi, plantacje, Pozostaje tu jeszcze nadmienić, że wykłady Brodzińskiego, histo- krzewy itd., że aż miło wejść, zwłaszcza że mamy klucz od niego.” ryka literatury i Bentkowskiego, specjalisty od historii powszechnej W uniwersyteckim ogrodzie Fryderyk przeżywał też pierwsze oraz jeszcze bardziej od nich słynnego Ludwika Osińskiego, histo- młodzieńcze wzloty serca. Pisze o nich Eugeniusz Skrodzki (Wie- ryka literatury powszechnej, o których wspomina Marylski i na któ- lisław): „Widziałem Fryderyka chodzącego sam na sam z jedną rych bywał zapewne również Chopin, odbywały się w tzw. gmachu panienką. Pokazywałem mu dziwaczne robaki i chrabąszcze, wypy- fi zycznym lub audytoryjnym. Mowa jest o niemal bliźniaczym tując o to, co mnie w nich uderzyło. Panience ofi arowywałem kwiaty w stosunku do budynku pomuzealnego (obecnie siedziba Wydziału świeżo zerwane. Fryderyk uśmiechał się z dobrocią i obdarzał mnie Historycznego) gmachu po lewej stronie uliczki uniwersyteckiej, karmelkami wydobywanymi z kieszeni. […] Na […] ławce aż do zajmowanego ciągle przez Uniwersytet Medyczny. 1836 r. widać było wiersze skreślone ołówkiem; czy ręką Fryderyka – tego nie wiem, ale pamiętam, że raz zszedłem go, jak wyrzynał Chopin, wystawy Sztuk Pięknych i Ogród Botaniczny scyzorykiem dwa serca otoczone cierniem. A może i on sam cza- Pośród licznych talentów Fryderyk miał także zdolności plastyczne. sami bywał także i owym ławkowym poetą”. Ogród z jego alejkami, Do dziś zachowało się kilkanaście jego rysunków – karykatur i pejzaży, które tyle razy przebiegł geniusz fortepianu i na których przystawał które odznaczają się całkiem wysokim poziomem artystycznym. Ten niekiedy, by zjeść marchewkę i liść sałaty, a z czasem także aby roz- wrodzony talent był stymulowany lekcjami rysunku, jakie dla lice- mawiać z panienkami, można podziwiać na zachowanym szczęśliwie alistów prowadził Zygmunt Vogel, zainteresowaniem malarstwem w Gabinecie Rycin BUW kolorowym planie uniwersytetu autorstwa przyjaciela – Jana Białobłockiego i kontaktami z licznymi artystami, Zygmunta Vogla. którzy byli profesorami w uniwersyteckim Oddziale Sztuk Pięknych Największy polski kompozytor wszystkich czasów jest też jedno- powołanym do życia w 1817 r. Od 1819 r. Oddział ten organizował cześnie najwybitniejszym absolwentem naszej Almae Matris. Fryde- co dwa lata wystawy artystyczne, które odbywały się tuż obok domu ryk Chopin jest również niejako dzieckiem uniwersytetu, bo spędził Chopinów, a jeden z organizatorów tych wystaw – prof. Antoni w jego murach i jego uczonej i artystycznej atmosferze dzieciństwo Blank – mieszkał w tej samej klatce schodowej co Fryderyk. W liście i młodość. Były to bodaj najszczęśliwsze lata jego całego życia. Tu młodego Chopina do Jana Białobłockiego, zapewne z końca wrześ- napisał nie tylko swoje młodzieńcze kompozycje, ale głęboko i na nia, lub z początku października 1825 r. takie oto możemy przeczytać zawsze przesiąkł też atmosferą patriotyzmu i kultu wiedzy. W swoich słowa: „[...] expozycje w Warszawie się zaczynają, tak w Ratuszu, jako listach przywołuje on serdecznie nie tylko imiona przyjaciół z liceum i w salach Uniwersytetu. – Nie piszę Ci, co gdzie jest, bo jeszcze nie i uniwersytetu, ale też profesorów, na których wykłady uczęszczał; ma co widzieć i jeszcze nie widziałem; skoro jednak moje ślepie ujrzą przywołuje też Apollina i Muzy, którymi ozdobiono przyczółek jakie żoli tablo, żoli portre, zoli maszyn, bą piano, bą dra, w ogóle Pałacu Kazimierzowskiego. To był jego świat, który poniósł ze sobą kekszoz dexelan [= joli tableau, joli portrait, joli machine, bon piano, w świat i który „malował” w swoich nokturnach i polonezach. Cho- bon drame, w ogóle quelque chose d’excellents], rączka Ci moja dząc po Krakowskim Przedmieściu, po zespole zabytkowym uniwer- nakreśli, a posłaniec z Dobrzynia przyniesie.” Niestety inne listy na sytetu i biegnąc do nowego BUW na Powiślu przez teren dawnego ten temat się nie zachowały, ale ten jedyny przekaz daje nam dobre uniwersyteckiego ogrodu, pamiętajmy przez cały 2010 rok, że cho- wyobrażenie o tym, że młodość Chopina spędzona wśród artystów dzimy śladami jednego z największych geniuszy muzycznych XIX w. – należał do nich również ojciec chrzestny Fryderyka – Fryderyk Niech w naszych sercach i umysłach brzmią jego wczesne nokturny Skarbek – nie pozostała bez wpływu na jego osobowość. i walce, niech w nas grają obydwa koncerty F–mol i E–mol bo są to Wystawa w 1825 r. odbyła się w Sali audytoryjnej gmachu fi zycz- najpiękniejsze brzmienia warszawskie i jednocześnie nasze uniwer- nego, zaś lekcje rysunku pobierał Fryderyk w jednej z sal gmachu, syteckie, jakie kiedykolwiek napisano.

J. Tafi łowski, Plan drugiego piętra gmachu porektorskiego (tzw. Pomiar Tafi łowskiego), 1827, AGAD

20.ROK FRYDERYKA CHOPINA CZY PRZEJECHAŁEŚ CHOĆ RAZ NA CZERWONYM ŚWIETLE? Dr Natalia Letki laureatką grantu ERC

Katarzyna Łukaszewska Dr Natalia Letki, fot. POLITYKA

− Gdy patrzy się na moje CV, trudno powiedzieć, że jestem pol- Teorie naukowe udzielają różnych odpowiedzi na te pytania. Jedne skim naukowcem – mówi o sobie dr Natalia Letki z Instytutu wiążą przestrzeganie norm z poziomem poczucia wspólnoty, czyli Socjologii UW, laureatka grantu Starting Independent Researcher kapitałem społecznym, inne z zaufaniem do instytucji publicznych. Grant Europejskiej Rady ds. Badań (European Research Council). Dr Letki, na podstawie badań, które dotychczas prowadziła, skłania Po ukończeniu socjologii na UW, dr Letki przez rok studiowała się ku tym drugim. w Central European University w Warszawie, kolejne 6 lat spędziła Projekt potrwa 5 lat. Najpierw powstanie zespół badawczy, zło- na Uniwersytecie Oxfordzkim, gdzie obroniła doktorat i pracowała żony z 2 doktorów i 2 doktorantów oraz międzynarodowa grupa jako Postdoctoral Prize Research Fellow. − Studiując w CEU, po ekspertów, której zadaniem będzie przygotowanie kwestionariusza. raz pierwszy zaczęłam o sobie myśleć jako o kimś, kto ma „oby- – Największym wyzwaniem jest wymyślenie właściwych pytań watelstwo Europy Środkowo-Wschodniej” – wspomina. Naukowa – tłumaczy dr Letki. − Zdarza się, że badacz formułuje pytanie, emigracja była jej świadomym wyborem. − Nauki społeczne w na - a respondenci odpowiadają, rozumiejąc je w zupełnie inny sposób. szej części Europy słabo się rozwijają. Choć oczywiście mamy Wielu naukowców narzeka na jakość danych, dlatego zaintereso- bardzo dobrych naukowców, prowadzących wartościowe badania. wanie stworzeniem odpowiedniego kwestionariusza powinno być Jesteśmy jednak mało widoczni na Zachodzie. Ignorując ten fakt, duże – dodaje. Dzięki pomocy ekspertów powstanie narzędzie, nie sprawimy, że świat się do nas dostosuje. Po prostu wypadniemy które będzie można stosować przy innych badaniach. − Będzie uni- z orbity – mówi. Kilka lat temu dr Letki wróciła do Polski. − Miałam wersalnie przydatne – zapowiada badaczka. wielką pokusę, żeby zostać w Oxfordzie. Czułam jednak, że jeśli Gdy kwestionariusz będzie już gotowy, najpierw przepro- tu wrócę, mój rozwój naukowy nabierze tempa, jakiego tam by nie wadzona zostanie ankieta pilotażowa, a później – w 2012 r. ruszy miał – przyznaje. − Pomysł badawczy, na który otrzymałam grant badanie właściwe, równocześnie w 15 krajach. W każdym z nich na ERC, powstał dzięki temu, że byłam tutaj. Gdybym została w Anglii pytanie odpowiadać będzie 2 – 2,5 tys. osób. Samo badanie jest naj- nigdy nie pomyślałabym o takiej tematyce – tłumaczy. droższym elementem projektu i pochłonie połowę z 1,73 mln euro Projekt „Public Goods through Private Eyes. Exploring Citizens’ dotacji, przyznanej przez ERC. − Później przystąpimy do najbar- Attitudes to Public Goods and the State in Central Eastern Europe” dziej ekscytującej części projektu, czyli zaczniemy dane analizować. zakłada przeprowadzenie badań porównawczych w 15 krajach post- Myślę, że to, co stworzymy, będzie bezprecedensowe – mówi komunistycznych. Dotyczyć one będą stosunku obywateli krajów dr Letki. Wyniki ankiet zostaną połączone z informacjami dotyczą- Europy Środkowo-Wschodniej do dóbr publicznych i państwa. cymi kontekstu ekonomicznego, społecznego np. poziomu korupcji Zakres tematyczny projektu jest całkowicie nowatorski. Dotychczas i czynników lokalnych. Powstały w ten sposób zbiór danych będzie badania z tej dziedziny dotyczyły jedynie drobnego wycinka prob- dostępny dla wszystkich naukowców. Być może część zagadnień lemu, np. stosunku do ekologii czy zachowań podatkowych, naj- powtórzy się w przyszłości w jednej z dużych europejskich ankiet częściej w jednym kraju, rzadziej w kliku. np. European Social Survey. Nie zawierały one dotychczas modułu – Istotnym kontekstem są nasze doświadczenia komunizmu oraz na temat dóbr publicznych. Wtedy naukowcy uzyskają możliwość wyjścia z komunizmu. Obydwa w bardzo istotny sposób wpłynęły porównania danych w czasie. na to, jakie są relacje pomiędzy obywatelami oraz pomiędzy oby- – Mam już pomysł na kolejny projekt, będący kontynuacją watelami a państwem, a także w jaki sposób obywatele postrzegają obecnego. Byłby bardziej eksperymentalny. Dotyczyłby tego, jak to, co nazywamy dobrami publicznymi – wyjaśnia dr Letki. Jednym odnosimy się do rzeczy, które nas otaczają i jak, w oparciu o nasze z nich może być np. bezpieczeństwo na drogach, choć rzadko myślimy konkluzje, zmieniać rzeczywistość miejską. Ale najpierw muszę się o nim w takich kategoriach. – Wyobraźmy sobie sytuację, że jedziemy skupić na obecnych badaniach – dodaje na zakończenie dr Letki. samochodem, światło zmienia się na czerwone. Prawie wszyscy się W tegorocznej edycji konkursu Starting Independent Resear- zatrzymali, a jeden kierowca przejechał skrzyżowanie. Zastanówmy cher Grants było dwóch polskich laureatów. Oprócz dr Letki grant się, co sprawia, że niektórzy ludzie uważają, że wolno im przyjechać przyznano też prof. Mikołajowi Bojańczykowi z Instytutu Informa- na czerwonym świetle. A co ciekawsze, dlaczego w jednych krajach tyki UW (zob. „Przyjemny żywot naukowca”, „Uniwersytet War- jest więcej takich osób, a w innych mniej? – opowiada badaczka. szawski”, nr 4(43) wrzesień 2009).

BADANIA.21 DEMOKRACJA W DZIAŁANIU Innowacyjna metoda na obywatelskie zaangażowanie Aleksandra Gołdys, Magdalena Stec

Zespół Projektu Społecznego 2012 przeprowadził pierwszy w Polsce sondaż deliberatywny®. To niecodzienne wydarzenie było owocem współpracy PS2012 z twórcą metody prof. Jamesem Fishkinem ze Stanford University, szefem Centrum Demokracji Deliberatywnej

Sondaż deliberatywny polega na włączaniu reprezentatywnej grupy W sobotę, 21 listopada, 167 mieszkańców miasta stawiło się mieszkańców do opiniowania ważnej lokalnie kwestii. Może to być punktualnie o 8:30 na terenie Targów Poznańskich, by spędzić cały np. zaostrzanie wymiaru kar, wprowadzenie waluty euro, kwestia dzień na omawianiu przyszłości stadionu miejskiego. Okazuje się, rosnącego bezrobocia, wydatków z lokalnych budżetów czy źródeł że obywatele chcą rozmawiać nawet o tak odległych kwestiach, pozyskiwania energii. Proces deliberacji zaczyna się od przeprowa- jak użytkowanie obiektu, który będzie gotowy dopiero za kilka lat. dzenia − na reprezentatywnej próbie mieszkańców danej społecz- Większość z nich była już kiedyś na stadionie, spora grupa okazała się ności – ankiety, w oparciu o kwestionariusz badający opinię i wiedzę kibicami jakiegoś klubu (najczęściej „Lecha”, ale nie tylko), zdarzały na dany temat. Później spośród uczestników takiego sondażu loso- się też osoby, które na bieżąco śledzą postępy rozbudowy obiektu. wana jest mniejsza grupa osób, która zapraszana jest do udziału Połowa uczestników deliberacji szczerze przyznała w ankiecie, że w dyskusji (deliberacji). Przed przystąpieniem do niej, mieszkańcy nie znalazła czasu na przeczytanie materiałów i w czasie przerw otrzymują wcześniej przygotowane zestawy materiałów, w których kawowych widać było, jak starają się nadrobić zaległości w lekturze. zawarte są istotne z punktu widzenia dyskutowanej kwestii informa- W ciągu dnia mieszkańcy dyskutowali w grupach o różnych wąt- cje oraz scenariusze, w których prezentowane są możliwe rozwią- kach związanych z kwestią rozbudowy stadionu i jego przyszłego zania danego problemu. Mają one na celu pokazanie mieszkańcom zagospodarowania. Dobór osób do grup był losowy, co miało służyć kontekstu, w jakim podejmowana jest decyzja w danej kwestii oraz temu, aby mieszkańcy w czasie dyskusji mogli usłyszeć opinie inne objaśnienie konsekwencji poszczególnych scenariuszy dla wszyst- niż ich własne, poznać punkt widzenia różnych ludzi – młodych, kich zaangażowanych, również potencjalnie, stron. starszych, kobiet, mężczyzn, lepiej i gorzej wykształconych, bied- Pierwszy w Polsce sondaż deliberatywny został przeprowa- nych i bogatych. Moderatorzy dbali o to, aby każdy mógł się wypo- dzony 21 listopada 2009 r. w Poznaniu. Centrum Wielkopolski jest wiedzieć. jednym z czterech polskich miast, które będą gościć mecze w czasie Ważnym elementem sondażu deliberatywnego są sesje plenarne, Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012. Rozbudowa odbywające się pomiędzy turami dyskusji grupowych. W ich trakcie stadionu miejskiego przy ul. Bułgarskiej jest bardzo ważną inwestycją każda z grup ma okazję zadać wypracowane wspólnie pytanie eks- miasta, a dzięki deliberacji mieszkańcy mogli zapoznać się dokładniej pertom czy raczej kluczowym „rozgrywającym”, podejmującym naj- z planami zagospodarowania zmodernizowanego stadionu po 2012 r. ważniejsze decyzje. Dzięki temu pojawiające się wątpliwości mogą Zespół Projektu Społecznego 2012, kierowany przez dr Annę Przy- być na bieżąco rozwiewane. W przypadku poznańskiego stadionu bylską, wraz z władzami miasta i istotnymi interesariuszami (m.in. ekspertami byli przedstawiciele urzędu miasta, pełnomocnik ds. klubem sportowym „Lech”) opracował cztery scenariusze, w któ- Euro, eksperci z poznańskiego i warszawskiego AWF–u, szefowie rych zawarte zostały różne modele zarządzania obiektem i terenami klubu sportowego „Lech”, który jest głównym użytkownikiem sta- go otaczającymi. W ten sposób zaprezentowano mieszkańcom, jakie dionu oraz architekt obiektu. Sesje plenarne są również momentem, rozwiązania są brane pod uwagę przez władze i zaproszono ich do kiedy grupy spotykają się w jednej sali i mogą usłyszeć, w którym dyskusji na ten temat, do wyrażania własnych opinii i preferencji. kierunku zmierza zainteresowanie innych. Pod koniec dnia wszy-

SCENARIUSZE OMAWIANE W POZNANIU

STADION DLA LECHA WIELKOPOLSKIE CENTRUM SPORTU I REKREACJI

Jest to kontynuacja obecnej sytuacji. Stadion należy do miasta i jest przez nie Stadionem zarządza Poznański Ośrodek Sportu i Rekreacji. Dostęp do niego mają fi nansowany. Głównym użytkownikiem jest klub piłkarski Lech, który również wszystkie kluby piłkarskie. Nie ma preferencyjnych stawek dla klubu „Lech”. zarządza stadionem. „Lech” korzysta z infrastruktury odpłatnie, ale nie pokrywa to Na stadionie odbywają się mecze drużyn profesjonalnych, ale również rozgrywki w pełni kosztu eksploatacji i utrzymania zmodernizowanego obiektu. Na stadionie amatorskich klubów piłkarskich. Na terenie znajdują się: basen, boiska, ścianka odbywają się mecze z udziałem „Lecha”. Na terenie obiektu zlokalizowane są wspinaczkowa oraz centrum rehabilitacji. Pomieszczenia biurowe są wynajmowane pomieszczenia użytkowane przez klub; są tu też sklepy i usługi związane ze klubom sportowym i organizacjom społecznym działającym na rzecz sportu, sportem, rekreacją, zdrowiem, rozrywką i gastronomią. Zagospodarowanie terenu zdrowego trybu życia, edukacji i kultury. Wokół stadionu są ogólnodostępne boiska, wokół stadionu będzie wyglądać podobnie jak dzisiaj: boiska treningowe „Lecha”, ścieżki biegowe, rowerowe, tor wrotkarski, lodowisko i wypożyczalnia sprzętu parking na 2 tys. miejsc. W wolnej przestrzeni mogłyby powstać ścieżki rowerowe, sportowego. Kluby sportowe oraz szkoły są zachęcane do organizowania festynów tor wrotkowy i trasa biegowa oraz park. promujących zdrowy styl życia. Mogą tu być też organizowane wydarzenia kulturalne. Działalność komercyjna na stadionie jest bardzo ograniczona, a miasto ponosi bardzo wysokie koszty utrzymania obiektu.

22.BADANIA Projekt Społeczny 2012 realizowany jest przez Instytut Socjologii UW. Jego celem jest zwiększenie świadomego uczest- nictwa Polaków w przygotowaniach i samej imprezie UEFA EURO 2012™. Jesteśmy przekonani, że EURO to coś więcej niż piłka. Dlatego staramy się zrozumieć wpływ organizacji mistrzostw na ekonomię, sport, kulturę, edukację i oczywi- ście społeczeństwo. Opracowujemy analizy wymienionych dziedzin, włączamy wszystkie zainteresowane grupy do współpracy i wspólnego namysłu, tak by jak najefektywniej wykorzystać kontekst, jaki tworzy UEFA EURO 2012. Zapraszamy na naszą stronę: www.ps2012.pl

scy uczestnicy wypełnili ankiety z pytaniami identycznymi jak rano, Twórcą metody sondażu deliberatywnego jest prof. James dzięki temu można było zobaczyć, jak fakt wzięcia udziału w delibe- Fishkin, dyrektor Centrum Demokracji Deliberatywnej (CDD), racji wpłynął na ich opinie. będącego częścią Wydziału Komunikacji Uniwersytetu Stanforda. W przypadku poznańskiego sondażu zmiana opinii w więk- CDD zajmuje się badaniem i rozwijaniem skuteczności tej unikal- szości kwestii okazała się istotna statystycznie, co pokazało, że nej metody konsultacji społecznych. W opracowanej przez siebie deliberowanie jest procesem, który realnie wpływa na sposób metodzie, prof. Fishkin próbuje przezwyciężyć słabości klasycz- myślenia. Na ile jest to wpływ trwały? Będziemy szukali tej odpo- nych sondaży opinii, które często zbierają powierzchowne sądy, wiedzi poprzez „powrót” do naszych mieszkańców za jakiś czas. niepoparte wiedzą na temat badanych kwestii. Zdaniem profesora Najważniejsze jednak jest to, że pewna grupa mieszkańców pogłę- demokracja musi opierać się na rzetelnym informowaniu obywateli biła swoją wiedzę o możliwych rozwiązaniach zagospodarowania o szczegółach danego problemu i sposobach jego rozwiązania. Tylko ważnej miejskiej inwestycji, a wypełniając kwestionariusz poka- wtedy bowiem ich udział w demokratycznym porządku jest pełny, zała rządzącym, co ich zdaniem jest ważne i jaki kierunek powinni a pomiar ich opinii sensowny. obrać przy decydowaniu. Wyniki pokazały również, że ludzie Pierwsza deliberacja realizowana metodą prof. Fishkina odbyła bogatsi o wiedzę i rozumienie pewnych mechanizmów są gotowi się w Wielkiej Brytanii w 1994 r. i dotyczyła kwestii zaostrzania wziąć na siebie większą odpowiedzialność fi nansową za utrzyma- wymiaru kar. W kolejnych latach Brytyjczycy deliberowali nad zna- nie kosztownego obiektu. Deliberacja uświadomiła poznaniakom czeniem i przyszłością monarchii brytyjskiej czy potrzebą zacho- złożoność kwestii fi nansowania utrzymania stadionu. W ich koń- wania narodowej waluty, Duńczycy – nad wprowadzeniem waluty cowych odpowiedziach widać, że zaczęli widzieć inwestycję wie- euro, Australijczycy – nad sytuacją Aborygenów, Bułgarzy – nad loaspektowo. Po pierwsze jako miejsce dla profesjonalnego sportu, zaostrzeniem prawa, Węgrzy – nad sytuacją społeczności romskiej po drugie jako komercyjne centrum rozrywki, która może przy- i nad kwestią rosnącego bezrobocia, a Chińczycy – nad wydatkowa- nosić zyski, choć nie będzie dostępna dla wszystkich i w końcu niem lokalnych budżetów i projektami infrastrukturalnymi. jako przestrzeń do rekreacji, która powinna być dostępna dla każ- dego. Tym samym zobaczyliśmy „w działaniu” demokrację deli- beratywną, która udział obywateli w procesie demokratycznym opiera na dostarczaniu im rzetelnych informacji i konfrontowa- niu ze sobą w spokojnej dyskusji. Takie podejście osłabia roszcze- niowość, której źródłem jest niewiedza i wzmacnia gotowość do współpracy przez rozszerzenie horyzontu o perspektywę innych, w tym samorządu. Dlatego ważne jest to, by metody partycypacji obywatelskiej stały się praktyką, a nie incydentalnymi pozornymi „świętami”.

Stadion w Poznaniu, wizualizacja EURO Poznań 2012

PRESTIŻOWE CENTRUM SPORTU BULWAR – BIZNESOWE CENTRUM SPORTU I REKREACJI Stadion jest zarządzany przez operatora powiązanego z miastem (np. spółkę Stadionem zarządza komercyjny operator, którego celem jest zmaksymalizowanie miejską), działającego na zasadach komercyjnych, który dba o jak największy zwrot zysku z tytułu działalności prowadzonej na stadionie i wokół niego. Obiekt jest ekonomiczny z inwestycji w stadion. Przestrzeń użytkowa jest wynajmowana na wielofunkcyjny. Na płycie stadionu, oprócz meczów, są organizowane imprezy zasadach komercyjnych. Ze stadionu może korzystać każdy, kto wniesie opłatę. o charakterze rozrywkowym i biznesowym. Dobór użytkowników przestrzeni Stadion ma się kojarzyć ze sportem profesjonalnym oraz dbałością o zdrowie usługowej dokonywany jest wyłącznie w oparciu o rachunek ekonomiczny. i kondycję na wysokim poziomie. Mieszczą się tu ekskluzywne kluby fi tness, Doprowadzi to do powstania mieszanki elitarnych usług z masową rozrywką. kluby promujące modne sporty niszowe, np. squash czy symulatory gry w golfa. Wokół stadionu powstają obiekty handlowo-rozrywkowe, biurowce, apartamentowce Zlokalizowane tu zostaną także salony odnowy biologicznej, baseny, sauny, sklepy i parkingi. Terenem rekreacji pozostaje Lasek Marceliński. Miasto nie ponosi ze zdrową żywnością, sprzętem sportowym i odzieżą. Wokół stadionu są boiska kosztów utrzymania stadionu. Wszelkie kwestie fi nansowe pozostają w gestii treningowe i korty tenisowe, a także płatne parkingi na 2 tys. miejsc. Poza tym operatora. przestrzeń nie jest zabudowana, przeznacza się ją na kompleks parkowy z ławkami, ścieżkami rowerowymi i biegowymi.

BADANIA.23 Komora grobowca, fot. O. Białostocka

KURHANY Z SUDAŃSKIEGO EL-ZUMA Początki chrześcijańskiej Makurii Zuzanna Wygnańska Między IV a V wiekiem n.e. na terenach starożytnej Nubii (dziś Zespół ceramiczny miał pierwszorzędne znaczenie dla wydatowania północny Sudan) powstało chrześcijańskie państwo Makuria. Jego cmentarzyska na V/ VI wiek n.e. – sam początek powstawania Maku- władcy doprowadzili kraj do rozkwitu. Zanim do tego doszło rii. Prócz naczyń znaleziono też kości zwierzęce a także paciorki, w Nubii zaszły intensywne przemiany społeczne i poli- pozostałości skórzanych pasów i koszy na pożywienie. W jednym tyczne, które doprowadziły do upadku wcześniejszego króle- z pochówków rabusie przeoczyli aż 20 przedmiotów wykonanych stwa Merowe. Zbadaniu tych rewolucyjnych przemian służy z żelaza – nóż, groty strzał i oszczepów. Co interesujące, dary gro- rozpoczęty przez Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW bowe zdeponowane zostały w grupach w różnych częściach komór w 2003 r. projekt „Early Makuria Research”. Jego pomysłodawcą bocznych, zgodnie z nieznanym dotąd obrządkiem pogrzebowym. był dr Mahmoud el-Tayeb, kierujący obecnie projektem wspólnie Innym świadectwem ciekawych, nieznanych rytuałów są zbudo- z prof. Włodzimierzem Godlewskim z Instytutu Archeologii UW. wane pod grobowcami korytarze wiodące poza obręb kurhanu, do Jednym ze stanowisk wybranych do przebadania w ramach projektu komory zewnętrznej. Zdaniem dr. El-Tayeb na razie trudno powie- jest El-Zuma, usytuowane w dolinie Nilu między III i IV kataraktą. dzieć coś więcej na temat znaczenia tych zwyczajów. Miejsce to przyciągnęło archeologów niezwykle ciekawym cmenta- Badania okresu przejściowego między Merowe a Makurią są rzyskiem monumentalnych kurhanów, usytuowanych na wyniesie- pionierskie. Dla znalezisk z El-Zuma brak jest ciągle dobrych analo- niu skalnym. Zespół grobowców jest na tyle wyjątkowy, że wpisany gii. Z pewnością mieszkańcy z El-Zuma nie byli jeszcze chrześcija- został na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Od nami, bo przeczą temu ich pogrzebowe praktyki. Prawdopodobnie 2004 r. odbyły się tu dwa sezony wykopaliskowe pod kierownictwem byli to dostojnicy małych państw, które powstały po upadku Merowe dr. El-Tayeba. na początku IV wieku n.e., jeszcze przed procesem chrystianizacji. Od pierwszego sezonu badań wiadomo było, że na cmenta- Pochówki z El-Zuma przyniosły jeszcze jedno ważne odkrycie – to rzysku w El-Zuma pochowano przedstawicieli elity. Wskazują na kości wielbłądów znalezione w największych kurhanach. Zdaniem to choćby gigantyczne rozmiary grobowców, wymagające sporego archeozoolog Marty Osipińskiej (IAIE PAN w Poznaniu) składane nakładu pracy i czasu. Zlokalizowano ich aż 29. Ze względu na były one jako pożywienie, nie jako wierzchowce, o czym świadczy rozmiary i kształt archeolodzy wyróżnili wśród nich trzy typy. Naj- sposób ćwiartowania ich tuszy. Choć składanie w grobach ofi ary większe, stożkowate mają około 40 m średnicy i 13 m wysokości. mięsnej praktykowano często, szczątki wielbłądów znajdowane są Wierzchołki średnich (25 m śr. i 3 m wys.) i najmniejszych (16 m śr. w tym okresie niezmiernie rzadko, a to ze względu na fakt, że były i 1 m wys.) były spłaszczone. Groby usytuowane były w zorganizo- szczególnie kosztowne. To jeszcze jeden element obrządku pokazu- wanych skupiskach: najmniejsze i średnie w północno-wschodniej jący, jak ważne osobistości pochowano w kurhanach. części stanowiska, największe zbudowano osobno. Rozplanowanie W El-Zuma odbyły się zaledwie dwa sezony wykopaliskowe, ale cmentarzyska odzwierciedla zapewne hierarchię społeczną. już to pokazało, jak wielkie znaczenie mają te badania dla rozwikła- Archeolodzy przebadali dotąd 8 grobowców. W ich wnętrzu nia zagadki powstania Makurii. budowano pionowy szyb, który wiódł do wykutych w skale komór bocznych – w najmniejszych grobach komora była tylko jedna, w największych i średnich − dwie lub trzy. W jednej z komór skła- dano zmarłego, w pozostałych dary grobowe. Prawie wszystkie groby stały się niestety łupem rabusiów. Na szczęście nie wszystko wydawało się im cenne, a pozostawione przedmioty pozwalają się domyślać, że pochówki były bogato wyposażone. Są też one śladem niezwykle ciekawych praktyk pogrzebowych. Wśród darów znale- ziono bardzo bogatą kolekcję świetnie wykonanych naczyń – głów- nie dzbany na piwo, misy i czarki. Są tu importy z Górnego Egiptu − z takich naczyń musiały korzystać osoby o wysokim statusie.

Dr Zuzanna Wygnańska jest pracownikiem Wyposażenie znalezione w jednej z komór grobowca, Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej UW. fot. O. Białostocka

24.BADANIA RATOWANIE DZIEDZICTWA Badanie zabytków rękopiśmiennych w laboratorium chemicznym Barbara Wagner, Ewa Bulska

Zabytki rękopiśmienne wraz z upływem czasu narażone są na nie- i trwalszy atrament, stąd fermentacja polecana była w wielu zabyt- odwracalne zniszczenia. Ratunkiem dla liczących setki lat doku- kowych przepisach. mentów mogą być nowoczesne chemiczne metody badawcze. Badania nad procesami korozji atramentowej prowadzone były Współpraca konserwatorów i chemików daje nadzieję na zachowa- w ramach interdyscyplinarnego projektu Pracowni Teoretycznych nie cennych zbiorów muzealnych i archiwalnych. Podstaw Chemii Analitycznej Wydziału Chemii UW i Biblioteki Zagrożeniem dla piśmiennego dziedzictwa są wżery atra- Narodowej w Warszawie (BNW) dla XVI-wiecznego rękopisu ze mentowe. Dotyczy to dokumentów, które powstały przy użyciu zbiorów BNW, „Meditationes passionis Domini nostri Iesu Christi”. atramentów metalo-garbnikowych, zawierających sole metali przej- W badaniach wykorzystano wiele nowoczesnych metod instru- ściowych, np. żelazo, miedź, mangan oraz ekstrakty roślin bogatych mentalnych: skaningową mikroskopię elektronową (ocena budowy w garbniki. Najbardziej popularny był atrament żelazowo-galusowy, morfologicznej włókien celulozowych); (ii) fl uorescencję rent- w którym sole żelaza łączono z wyciągami z galasówek. Najstarszy genowską (analiza pierwiastkowa); (iii) mikrosondę elektronową obecnie znany dokument, zapisany tym atramentem, powstał około (rozmieszczenie pierwiastków na powierzchni); (iv) mikropróbko- roku 200 n.e. Wiadomo, że około 800 r. n.e. był on już najczęściej wanie wiązką lasera o średnicy kilku mikrometrów (rozmieszczenie wykorzystywanym atramentem na terenie Europy. Używano go aż Fe i Cu w pojedynczej kresce atramentowej). do drugiej dekady XX w. Wiedząc, że jony żelaza mogą katalizować reakcję degradacji Atrament żelazowo-galusowy stosowany był przez artystów celulozy, kolejne badania poświęciliśmy identyfi kacji stopnia utle- włoskich wczesnego renesansu, artystów działających w XVII w., nienia jonów żelaza obecnych w atramencie. Spektroskopia Möss- a i później jego popularność nie malała. Chętnie posługiwał się bauera pozwoliła na wyznaczenie wzajemnych proporcji jonów nim Rembrandt i jego uczniowie oraz Guercino, Lorrain i Pous- Fe(II) i Fe(III), a dzięki metodom wykorzystującym promienio- sin. Za jego pomocą Van Gogh napisał szereg listów i stworzył wiele wanie synchrotronowe udało się potwierdzić obecność obu form rysunków. Niestety okazało się, że atramenty żelazowo-galasowe żelaza w obrębie kreski atramentowej. są bardzo szkodliwe dla papieru i obecnie wiele cennych dzieł jest Na podstawie wnikliwych badań określiliśmy przyczynę znisz- nieodwracalnie zniszczonych. Problem ten dotyczy m.in. około czeń, a następnie zaproponowaliśmy skuteczną procedurę kon- 60-70% rysunków Leonardo Da Vinci, które wykazują oznaki koro- serwacji, umożliwiającą selektywne usuwanie jonów żelaza z kart zji atramentowej, wielu dzieł Bacha oraz rękopisów Hugo. zagrożonego rękopisu. Dzięki bliskiej współpracy chemików z UW Korozja atramentowa, powodująca powstawanie wżerów atra- oraz konserwatorów z BNW udało się opracować procedurę rato- mentowych, jest spowodowana przez atramenty metalo-garbnikowe. wania dokumentów narażonych na powstawanie wżerów atramen- Naniesienie atramentu powoduje początkowe niewielkie zmiany towych. w kolorze podłoża papierowego. Po dłuższym czasie wzrasta kru- chość podłoża pisarskiego, aż do całkowitego zaniku wytrzymało- ści mechanicznej papieru. Wiele zabytkowych rękopisów i cennych rysunków ucierpiało w wyniku powstawania obszernych ubytków spowodowanych szkodliwym działaniem tych atramentów. Podstawowe składniki atramentów to wodny roztwór siar- czanu żelaza(II) i ekstrakt galasówek. Galasówki (galasy, dębianki, knopry), patologiczne narośla na liściach, gałązkach lub owocach różnych gatunków dębów, powstają po złożeniu jaj przez osę gala- sową (Cynips gallea tinctoria). Bogaty w garbniki wyciąg, używany do produkcji atramentów, uzyskiwano przez ogrzewanie galasówek z wodą. Drugi składnik to witriol, najczęściej witriol zielony, czyli siarczan żelaza(II). Aby zwiększyć lepkość roztworu i utrzymać barwne cząsteczki atramentu w zawiesinie, do roztworu dodawano spoiwo, najczęściej gumę arabską, rzadziej klej zwierzęcy. Poza wodą, stosowano również wino lub ocet, a jako dodatki miód, piwo, wódkę, grynszpan, mocz i sadzę. Poza obecnością taniny, związku żelaza i gumy arabskiej, róż- norodność dodatków sprawia, że atramenty żelazowo-galasowe Wżery atramentowe – efekt działania różnią się między sobą zarówno barwą, jak i agresywnością w sto- korozji atramentowej sunku do podłoża. Jedną z przyczyn jest sposób ekstrakcji związków Prof. dr hab. Ewa Bulska jest kierownikiem Pracowni Teoretycznych Podstaw garbnikowych z galasówek, w wyniku której uzyskuje się bogaty Chemii Analitycznej Wydziału Chemii UW. Dr Barbara Wagner jest adiunktem w galotaniny roztwór zawierający niewielkie ilości kwasu galuso- w tejże pracowni. Ich zainteresowania badawcze obejmują zastosowanie nowo- wego. Gdy proces ekstrakcji trwa długo, w roztworze rozwijają się czesnych metod analitycznych w badaniach obiektów będących dziedzictwem pleśnie, przyspieszające hydrolizę galotanin i zwiększające zawartość kultury. kwasu galusowego, który uważany jest za związek tworzący lepszy

BADANIA.25 PRZYWRACANIE PAMIĘCI W poszukiwaniu polskich grobów w Japonii Ewa Pałasz-Rutkowska

W 2009 r. w Polsce i w Japonii, uroczyście obchodziliśmy 90. rocz- i marynarze, podofi cerowie i ofi cerowie. Niezbadane są jeszcze ich nicę nawiązania ofi cjalnych stosunków między naszymi krajami. jednostkowe historie. Dotyczy to też tych, którzy zmarli w obozach Rząd japoński uznał niepodległe państwo polskie 6 marca 1919 r. jenieckich na Wyspach Japońskich. A przecież w tych indywidual- i odtąd, stopniowo zaczęły rozwijać się obustronne kontakty. Ale nych losach ukryta jest także historia naszego narodu, historia Polski zanim to nastąpiło, choć Polska nie istniała na mapach świata, Polacy i Polaków. docierali do Japonii, rzucani i tam przez nasze tragiczne losy. Byli Poznaniu tych losów, jak i dalszemu zgłębianiu historii kontak- wśród nich także Polacy z zaboru rosyjskiego, którzy zostali powo- tów polsko–japońskich, służy z pewnością projekt „Polskie groby łani do wojska, gdy Japonia rozpoczęła działania wojenne przeciw w Japonii”, rozpoczęty jesienią 2008 r. z inicjatywy dr Jadwigi Rosji w 1904 r. Po stronie Imperium Rosyjskiego walczyli żołnierze Rodowicz, ambasador Rzeczypospolitej Polskiej w Japonii i Depar- tamentu Dziedzictwa Kulturowego w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ministerstwo od kilkunastu już lat organizuje i fi nansuje badania w ramach szerokiego projektu „Pol- Artykuł jest skróconą wersją referatu wygłoszonego podczas sympozjum skie zabytki sztuki sepulkralnej poza granicami Rzeczypospolitej”. „Polska w Japonii. Japonia w Polsce”, które odbyło się w dniach 3-5 XI We współpracy z MKiDzN prowadzone są prace inwentaryzacyjne 2009 r., w ramach corocznych Dni Japonii na Uniwersytecie Warszaw- grobów polskich na terenie Litwy i Białorusi, Ukrainy i Łotwy, skim oraz w ramach Święta UW. Dni Japonii, zorganizowane z okazji 90. a także Europy Zachodniej (Francja, Austria, Szwajcaria) i na rocznicy nawiązania stosunków ofi cjalnych między Polską a Japonią, jak co świecie (Chile, Brazylia). Latem 2008 r. Japonia została włączona roku patronatem honorowym objęła Ambasada Japonii w Warszawie. w obszar poszukiwań polskich śladów. Z racji moich wieloletnich już Podczas uroczystego otwarcia Dni, Yuichi Kusumoto, ambasador Japonii studiów nad historią kontaktów polsko–japońskich, z wielkim zain- w Polsce wręczył na ręce prof. Ewy Pałasz-Rutkowskiej honorowy dyplom teresowaniem podjęłam się poprowadzenia i koordynacji naukowej przyznany japonistyce 15 lipca 2009 r. przez ministra Spraw Zagranicznych Japonii, Hirofumiego Nakasone. Czytamy w nim: „Niniejszym wyrażam tego projektu, a o pomoc poprosiłam prof. Chiharu Inabę z Uni- głębokie uznanie dla Zakładu Japonistyki i Koreanistyki Wydziału Orienta- wersytetu Meijō (Nagoja), z którym współpracuję od lat, głównie listycznego za wybitne zasługi na rzecz promocji wzajemnego zrozumienia w kontekście wojny japońsko–rosyjskiej. między Japonią i Polską, a także znaczących osiągnięć dla rozwoju W naszych poszukiwaniach w Japonii wzięło udział wielu specja- przyjaznych stosunków Japonii z krajami świata”. listów japońskich, głównie historyków, m. in. profesorów: Tadashi Głównym celem sympozjum było przedstawienie związków między Polską Ōtani (Uniwersytet Senshū, Tokio), Noboru Miyawaki (Uniwersy- a Japonią. Część pierwsza, Polska w Japonii, dotyczyła obecności i tet Ritsumeikan, Kioto), Takaaki Ikai (emerytowny prof. Uniwersy- działalności Polaków w Japonii. Przedstawiono tu także (m.in. prof. Noboru tetu w Osace, ob. w Kumamoto), Hiroaki Yokoyama (Uniwersytet Miyawaki oraz prof. Tadashi Otani) wyniki poszukiwań polskich śladów w Japonii, głównie dotyczących Polaków-jeńców wojennych z armii rosyj- Miejski w Kitakyūshū), Yasuharu Kosaka(Uniwersytet Nakamura skiej. Wysłuchać też można było sprawozdań z działalności najważniejszych Gakuen, Fukuoka) oraz Yasutoshi Teramoto (Uniwersytet w Hiro- ośrodków japonistycznych w Polsce. W drugiej części, Japonia szimie). Ponadto współpracują z nami także: Yoshiyuki Inazu ze w Polsce, wystąpili polscy specjaliści nie-japoniści, którzy swą działalność Stowarzyszenia Miasta Przyzamkowego Kokura, Shūji Matsumoto związali z szeroko rozumianą sztuką japońską. Zaprezentowano również ze Stowarzyszenia Badawczego Jeńców Niemieckich w Marugame, wyniki badań naukowych pracowników i doktorantów japonistyki UW oraz Yoshitsuo Miyazaki, badacz ośrodka kwarantanny na Ninoshimie zaproszonych gości. Wygłoszono ponad 20 referatów. Odbyło się także walne zgromadzenie Polskiego Stowarzyszenia Badań Japonistycznych. (Hiroszima), Takashi Kinoshita, badacz cmentarzy cudzoziemców w Nagasaki i inni. W części artystycznej studenci i absolwenci japonistyki wystawili spektakl historyczny „Tytus Japończyk”. Odbył się też pokaz szermierki japońskiej Celem projektu jest identyfi kacja oraz inwentaryzacja cmenta- szkoły Kōmei Juku Iaijutsu, tańce tradycyjnego teatru nō (Ryokurankai), rzy i pojedynczych grobów Polaków – zarówno wojskowych, jak tańce buyō. Ponadto można było oglądać wystawę ,,Milczenie”, zorga- i cywilów – na terenie Japonii. Nie dotyczy to tylko okresu wojny nizowaną przez Stowarzyszenie Ścieżka oraz wystawę panelową Polska japońsko–rosyjskiej (1904–1905), ale także lat ją poprzedzających – Japonia 1919-2009. Otwarty dla gości był pawilon herbaciany Kaian. i następujących po niej. Z pewnością należy się cofnąć do dru- giej połowy XIX w., kiedy to Japonia po ponad 200 latach izolacji, zaczęła otwierać się na świat i kiedy możliwe stały się tutaj wizyty cudzoziemców. Z pewnością trzeba także objąć poszukiwaniami lata I wojny światowej, okres międzywojenny, II wojnę światową i czasy po wojnie. Do najważniejszych zadań na tym etapie badań należą poszu- kiwania grobów polskich ofi cerów i żołnierzy/marynarzy z wojny japońsko–rosyjskiej, którzy służąc w armii rosyjskiej jako jeńcy wojenni, trafi li do obozów na terenie Japonii i tam umarli. W tym celu odwiedziliśmy wspólnie wiele miejsc w Japonii, głównie te, gdzie niegdyś były obozy jenieckie, a także cmentarze czy mogiły zbiorowe. Były to m. in.: Kumamoto, Nagasaki, Kurume, Fuku- oka, Kitakyūshū (wyspa Kyūshū); Matsuyama, Zentsūji, Marugame (wyspa Shikoku); Ninoshima; Hakodate (wyspa Hokkaido). Uroczystość wręczenia honorowego dyplomu W czasie wojny japońsko–rosyjskiej Japończycy wzięli do nie- dla japonistyki UW, fot. J. Karpoluk woli ponad 79 tys. jeńców rosyjskich, z czego na Wyspy Japońskie

26.BADANIA Prof. dr hab. Ewa Pałasz-Rutkowska jest kierownikiem Zakładu Japonistyki i Koreanistyki Wydziału Orientalistycznego UW. Zajmuje się historią Japo- nii, od lat prowadząc także badania nad historią kontaktów polsko-japońskich. Owocem tych badań jest m.in. książka (współautor Andrzej T. Romer) Historia stosunków polsko-japońskich 1904-1945 (I wydanie: Bellona, Warszawa 1996; II wydanie uzupełnione i porawione: TRIO, Warszawa 2009), której tłuma- czenie ukazało się w maju 2009 r. w Japonii dzięki wydawnictwu Sairyūsha. 11 listopada 2009 r. w Klubie Dziennikarzy Japońskich (Nihon Kisha Kurabu) w Tokio odbyła się promocja książki, zorganizowana przez Amabasadę RP w Tokio, z inicjatywy ambasador dr Jadwigi Rodowicz. trafi ło niemal 72 tys. Istniało tam wówczas 29 obozów jenieckich. Różnią się tylko krzyże, co też nie może być ostateczną wskazówką, W 1904 r. powstało sześć takich obozów: pierwszy, już w marcu, ponieważ i wśród Polaków, i wśród Rosjan byli zarówno katolicy, jak w Matsuyamie, a następne w Marugame, Himeji, Fukuchiyamie, i prawosławni. Nagoi, Shizuoce. W 1905 utworzono kolejne, w: Kumamoto, Konieczne są więc dalsze badania, kwerendy w archiwach pol- Kurume, Fukuoce, Kokurze, Dairi, Zentsūji, Yamaguchi, Ninos- skich, rosyjskich i japońskich oraz poszukiwanie rodzin, potomków hima, Osace, Hamaderze, Fushimi, Ōtsu, Tsurudze, Sabae, Kana- ówczesnych jeńców–Polaków z armii rosyjskiej. Dzięki apelom zawie, Toyohashi, Sakurze, Narashino, Takazaki, Sendai, Yamagacie, w prasie i radiu udało mi się już dotrzeć do takich osób, ale poszu- Akicie i Hirosaki. Według ściśle tajnego opracowania Sztabu Gene- kuję nadal. Korzystając i z tej okazji, chciałabym prosić o pomoc ralnego Sił Lądowych, w armii rosyjskiej było 4658 żołnierzy pol- Czytelników, których dziadkowie, pradziadkowie lub inni krewni skiego pochodzenia. Jednak nie można tego ostatecznie potwierdzić, brali udział w tej wojnie i znaleźli się w japońskich obozach jenie- ponieważ do niedawna nie natrafi ono na żadną konkretną listę. ckich. Będę wdzięczna za wszelkie informacje lub materiały doty- Przypuszcza się, że w każdym z tych 29 obozów zrobiono takie czące tamtych lat. Może dzięki tej pomocy uda się choć trochę wykazy, ale nie dotrwały do dziś z powodu zawieruchy wojennej. Po uzupełnić dzieje Polaków. Informacje proszę kierować na adres pierwsze, przeważnie wszystkie obozy znajdowały się na terenach mailowy: e.palasz–[email protected]. garnizonów i wiele z tych list spaliło się podczas nalotów bombow- ców amerykańskich pod koniec II wojny światowej. Po drugie, te listy, które przetrwały, zostały prawdopodobnie zniszczone przez Sztab Generalny Sił Lądowych, tak jak wiele innych dokumentów, po przegranej przez Japonię wojnie. Na szczęście, ocalała lista jeńców–Polaków ze świątyni Unshōji w Matsuyamie (pref. Ehime). Listę z wielką dbałością przechowywali od 1905 r. kolejni opaci tej świątyni. Wiadomo, że w celu uniknięcia awantur Polaków oddzielono od Rosjan internowanych w Matsuy- amie. Prosili o to władze japońskie zarówno Roman Dmowski, jak i Józef Piłsudski, którzy w czasie wojny, w 1904 r. (niezależnie) przy- byli do Japonii. Chcieli nawet, by znalazł się tam ksiądz katolicki i literatura w języku polskim. Na początku wojny przedstawiciele Sztabu Generalnego, w zamian za współpracę Polaków, dywersję i działania sabotażowe m.in. na Kolei Transsyberyjskiej, starali się w miarę możliwości spełnić te prośby. Na liście jest 119 nazwisk, z czego 101 to Polacy, 16 Litwini, 2 Niemcy. Problem stanowi jednak odczytanie tych nazwisk − zapi- sane zostały japońskim alfabetem sylabicznym (katakana), prawdo- podobnie na podstawie już zniekształconego zapisu lub przekazu w języku rosyjskim. Zachowały się dwie fotografi e, bosmanów Karola Broniewicza i Józefa Szybiaka. Projekt badawczy wzbudził duże zainteresowanie dziennikarzy japońskich, a szczególnie Agencji Kyōdō. Naszymi poszukiwaniami zainteresowała się też japońska telewizja. Dłuższy fi lm dokumen- talny, zatytułowany Polacy walczący w wojnie japońsko–rosyjskiej nakręciła i wyemitowała w Japonii 7 czerwca 2009 r., największa stacja telewizyjna, telewizja państwowa NHK. Podstawowym problemem w tych badaniach jest z pewnością kwestia identyfi kacji polskich grobów. Nazwiska jeńców na nagrob- kach lub w bardzo nielicznych dokumentach, podobnie jak na wspomnianej liście, zapisano japońskim alfabetem sylabicznym lub cyrylicą, co powoduje, że są zniekształcone. Istnieje duże prawdopo- dobieństwo, że już Rosjanie zmieniali rdzenne brzmienie nazwisk Polaków, dostosowując je do swoich zwyczajów, a następnie dodat- kowo zniekształcali je Japończycy, w których języku wszystkie sylaby są otwarte i nigdy spółgłoski nie występują jedna po drugiej. Na większości z istniejących obecnie grobów nie podano narodowości.

Cmentarz jeńców wojennych, którzy zmarli w obozie w Matsuyamie, Bosman Józef Szybiak (?), jeniec wojenny fot. E. Pałasz-Rutkowska w Unshoji, Matsuyama, zbiory świątynii Unshoji

BADANIA.27 Pogoria w Zatoce Biskajskiej, fot. H. Błasiński

BALTIC UNIVERSITY NA UW Artur Magnuszewski

Gdy zakończyła się era zimnowojennego podziału Europy, na Uni- cie. Program ma swoją radę naukową, studenci zaś własny samo- wersytecie w Uppsali (Szwecja) powstał pomysł nawiązania kontak- rząd, który wybiera ich reprezentantów do rady. tów z państwami dawnego Układu Warszawskiego. Jednostką, którą Aktywność naukowa programu przejawia się w publikacjach, zorganizowano w celu realizacji tego pomysłu był Baltic University, wydawanych przez wydawnictwo Baltic University Press. Są to którego pierwszym dyrektorem został prof. Lars Rydén. Jako przed- podręczniki używane przez wykładowców i dostępne także dla stu- miot współpracy zaproponowano zagadnienie ochrony Bałtyku, dentów, niektóre w wersji elektronicznej. który stanowi naturalną oś geografi czną całego regionu. Obecnym Począwszy od 2008 r. realizowany jest bardzo interesujący eks- dyrektorem programu jest Christine Jakobsson, związana poprzed- peryment edukacyjny fi nansowany przez International Erasmus nio z Komitetem HELCOM. Programme, pod nazwą SAIL − Sustainability Applied in Inter- Początki programu Baltic University wiążą się z telemostami, national Learning. Jest to intensywny kurs przeznaczony dla stu- czyli prowadzonymi drogą telewizji satelitarnej konferencjami dentów, którego przedmiotem są zasady zrównoważonego rozwoju, z udziałem studentów z uczestniczących w programie uniwersyte- ze szczególnym uwzględnieniem specyfi ki regionu Bałtyku. W tym tów. Opracowano wtedy także pierwsze kursy edukacyjne, z których roku kurs zorganizowany został na żaglowcu szkolnym sts. Pogo- największą popularnością cieszył się „Baltic Sea Environment”. Kursy ria, na bardzo interesującej trasie z Delfzijl w Holandii do Porto te były rozpowszechniane drogą telewizji satelitarnej, a audycje były w Portugalii. Program kursu przygotowano według koncepcji stu- odbierane w ośrodkach uczestniczących w kursie. Pamiętajmy, że nie dent oriented teaching, nowatorskiego systemu edukacji, stosowanego istniał wtedy jeszcze internet i przekaz obrazu czy dźwięku tą drogą. w wielu uczelniach na świecie. Zasady tego podejścia to przenie- Liczba i tematyka kursów stopniowo rosła, obejmując zagadnie- sienie części odpowiedzialności za edukację na samych studentów nia nie tylko z zakresu ochrony przyrody lecz także polityki, historii, i wykorzystanie ich aktywności w procesie dydaktycznym. W przy- socjologii i zasad zrównoważonego rozwoju. Od samego początku padku tego kursu zasady jego organizacji zaproponowała dr Mona bardzo atrakcyjna była oferta obozów naukowych dla studentów Dahms z Faculty of Engineering and Science, Aalborg University i możliwość częstych spotkań dla nauczycieli akademickich prowa- w Danii, a szczegóły opracował zespół nauczycieli akademickich dzących zajęcia. Polska ma największą liczbę zgłoszonych uczelni w składzie: prof. Adam Czarnecki, dr Asta Bausyte (Litwa), i studentów biorących udział w wykładach Baltic University. Cen- dr Dominika Stygar, dr Sinikka Suomalainen (Finlandia), dr Tomasz trum krajowe programu znajduje się na Politechnice Łódzkiej i jest Rozwadowski, dr Piotr Prus, dr Tomasz Branka. Autorowi przypadła kierowane przez prof. Ireneusza Zbicińskiego. Centrum zajmuje w udziale rola koordynatora programu. się dystrybucją materiałów dydaktycznych, koordynacją współpracy Po poważnej awarii, jakiej uległa Pogoria w czasie regat Tall Ships jednostek krajowych, organizacją obozów naukowych, a także kon- Races w lipcu 2009 r., kiedy połamane zostały wszystkie maszty, cały ferencji nauczycieli współpracujących z Baltic University. rejs stał pod dużym znakiem zapytania. Szczęśliwie Pogoria wyszła Począwszy od 2000 r. znakiem rozpoznawczym programu stały ze Stoczni Remontowej w Gdańsku na czas. Od 26 sierpnia do się rejsy na polskich żaglowcach szkolnych sts. Pogoria lub Fryderyk 11 września 2009 r. studenci i profesorowie Baltic University wyru- Chopin. Dwukrotnie zorganizowane zostały także żeglarskie obozy szyli w rejs na Pogorii, gdzie realizowany był kurs SAIL. Wszyscy wędrowne na Wielkich Jeziorach Mazurskich. W rejsach uczestni- uczestnicy, jako członkowie załogi, wypełniali obowiązki związane czą najlepsi i najaktywniejsi studenci z uczelni zrzeszonych w kon- z pełnieniem wacht, zajmując się nawigacją, kambuzem i pra- sorcjum. cami bosmańskimi. W rytmie pracy na statku wyznaczono czas na Niepostrzeżenie program Baltic University skończył 18 lat, wykłady i pracę seminaryjną studentów. Studenci podzieleni zostali a naszym powodem do dumy może być fakt, że od samego początku na 6 grup roboczych, pracujących w systemie seminaryjnym. Rejs Uniwersytet Warszawski jest jego aktywnym uczestnikiem. prowadził kapitan Jerzy Rakowicz, który już wcześniej współpraco- W dniach 15–16 X 2009 r. w Uppsali odbyła się konferencja rekto- wał z Baltic University. rów tworzących konsorcjum uczelni, której celem było odnowienie Nowatorski program wykładów nastawiony był na dostar- umowy o współpracy i wskazanie kierunku dalszego rozwoju. Uni- czenie studentom wiedzy o zasadach zrównoważonego rozwoju, wersytet Warszawski reprezentowali prof. Włodzimierz Lengauer, z punktu widzenia takich dyscyplin wiedzy jak biologia, gospodarka prorektor ds. badań naukowych i współpracy z zagranicą oraz autor przestrzenna, architektura, socjologia, zarządzanie, geografi a. Statek tego tekstu. jako jednostka, która musi z 50 osobami na pokładzie zachować Żeby dać wyobrażenie o wielkości współpracy w ramach BUP, autonomiczność pływania, jest doskonałym modelem życia i gospo- zajrzyjmy do rocznego raportu. W zajęciach prowadzonych przez darowania ograniczonymi zasobami. Tego właśnie dotyczy pojęcie Baltic University w 2008 r. wzięło udział 9492 studentów z 174 zrównoważonego rozwoju, a racjonalna gospodarka stawia sobie za uczelni regionu bałtyckiego. Jest to największa sieć uczelni na świe- cel osiągnięcie tych zasad.

28.STUDIA Oprócz wiedzy przekazywanej na wykła- dach studenci w grupach seminaryjnych dostali zadanie praktyczne, które polegało na zaprojektowaniu statku przyszłości, który PRZEGLĄD PRASY z liczbą 6 tys. pasażerów powinien mieć autonomiczność pływania rzędu 2 tys. lat. Liczba pasażerów została dobrana z myślą o konieczności uwzględnienia w projekcie zagadnień społecznych i politycznych. Nato- udział powinni mieć też studenci i przedsię- miast czas pływania narzucał projektantom ARCHEOLOG POWIATOWY biorcy. Ci ostatni poprzez fundowanie sty- potrzebę rozwiązania problemu zaopatrzenia w wodę, wytworzenia żywności, zrównowa- Pytany o opinię na temat procesu boloń- pendiów dla studentów. żenia bilansu energii, gospodarki odpadami, skiego, prof. Marcin Kula (UW) powie- zagadnień demografi cznych, itd. Te zagad- dział: Uniwersytety są traktowane jak huty Rzeczpospolita, 22 grudnia 2009 nienia można analizować przy znajomości Właściwie wszystkie osoby w środowisku naturalnych cykli obiegu materii i przepływu naukowym, które znam, uważają proces energii, a także podstaw ekologii. Dobrych boloński za absurd. Mnie jednak odpowiada wzorców dostarczała także Pogoria, studenci podział studiów i wprowadzenie licencjatu. RADŹCIE SOBIE SAMI zwracali się z licznym pytaniami do stałej Albo uczelnia się dostosuje do życia, albo Prof. Adam Jakubowski (UMK), zabiera- załogi statku, dociekając sposobu funkcjono- stanie się pozbawionym sensu zabytkiem. jąc głos w dyskusji wywołanej serią arty- wania różnych instalacji tej jednostki. Efekt Studenci i tak wprowadzili podział stu- kułów w Gazecie Wyborczej „Wyższa Szkoła prac seminaryjnych został przedstawiony diów na wiele części. W sumie i tak studiują Wstydu”, napisał: w formie posterów. Dodatkowym elemen- tyle, ile chcą. Rekord robienia magisterium Nie zapominajmy, że system szkolnictwa tem zaliczającym kurs były eseje, które stu- pod moim kierunkiem wyniósł 21 lat. (…) wyższego uległ w ciągu minionych 20 lat denci musieli napisać po zakończeniu rejsu. Trzeba mieć jednak pomysł, jak podzie- ogromnym zmianom. Tak długi okres Rejs przebiegał w bardzo trudnych lić program. W znanych mi przypadkach pozwala stwierdzić, że system ten jest warunkach pogodowych na wodach pływo- zespoły dydaktyczne wzięły podstawowy rezultatem określonej polityki państwa, wych. Po wyjściu z Delfzijl na Morze Pół- program z pięciu lat, upchnęły go kolanem a nie omnipotencji kadry profesorskiej czy nocne okazało się, że uszkodzeniu uległo w trzy i zawiązały mocno na supeł. Nie postkomunistycznych zaszłości. Wiadomo, sprzęgło głównego silnika. Pogoria, jak starczyło oczywiście czasu na wszystko, co że naszego państwa nie można oskarżyć w epoce świetności żaglowców, posługiwała poboczne − np. zajęcia fakultatywne. (…) o nadmierne zainteresowanie problemami się wyłącznie napędem wiatrowym, przez Poza wszystkim trzeba mieć też na uwadze, infrastruktury czy usług społecznych. Jak 4 dni sztormując pod wiatr o sile 8–10 B że absolwenci muszą gdzieś znaleźć pracę. wyglądają koleje? A jak służba zdrowia? z kierunku SW. To były trudne dni dla Nie możemy stawać się fabryką sfrustro- (…) Dlaczego z uczelniami wyższymi lub studentów i kadry naukowej, ponieważ wanych bezrobotnych. Na Uniwersytecie nauką miało być inaczej? Nasze niepodległe tak wzburzone morze utrudniało życie na Warszawskim archeologię studiuje dziś ok. państwo wysyła cały czas jeden, za to bardzo statku, proste czynności przy przechyłach 700 osób, a jesteśmy jedną z kilku uczelni treściwy, sygnał: „Radźcie sobie sami”. dochodzących do 35˚ wymagały niezwy- w Polsce, na których można ją studiować. kłego wysiłku, nie mówiąc o powszechnej Polska nie jest Egiptem ani Grecją, więc W mediach o szkolnictwie wyższym chorobie morskiej. Z żeglarskiego punktu zapotrzebowanie na archeologów nie jest Forum akademickie, grudzień 2009 widzenia było to ciekawe doświadczenie, duże. Słyszałem, że w każdym powiecie bo wykonywanie w sztormie zwrotów pod ma być archeolog. Wolałbym, żebyśmy naj- żaglami na barkentynie nie zdarza się często. pierw rozwiązali problem szpitali i lekarzy JAK UTRZYMAĆ MOTYWACJĘ? Szczęśliwie dotarliśmy do portu Schevenin- powiatowych, a dopiero później zabrali się Pytany o opinię na temat polskiego modelu gen w Holandii. Tam, podczas dwudnio- za archeologów. kariery akademickiej prof. Robert Hołyst wego pobytu, mieliśmy chwilę odpoczynku, (PAN), powiedział: a silnik statku został naprawiony. Dalsza trasa Ślubował pan nie pracować dla podłego zysku [Kariera polskiego naukowca jest] za pro- rejsu prowadziła przez Kanał La Manche Gazeta Wyborcza, 16 grudnia 2009 sta. Wcale nie tak trudno dojść do końca. i Zatokę Biskajską. Neptun był już bardziej Łatwo za to, gdy się już do niego dojdzie, łaskawy, wiatr osłabł do siły 6–7 B, a co naj- stracić motywację. Różnica między pro- ważniejsze wiał z dobrego kierunku N. DROŻEJĄCE SZKOLNICTWO fesorem, który pracuje sam, a adiunktem, Na zakończenie tego trudnego rejsu Pytana o projekt wprowadzenia opłat za który pracuje sam, jest praktycznie żadna, studenci wypełnili ankietę oceniającą kurs studia dzienne w wysokości jednej czwartej z wyjątkiem tego, że adiunkt ma jeszcze i warunki jego realizacji. Mimo ekstre- kosztów nauki, zawarty w „Strategii rozwo- chęć do pracy, bo przecież chce zostać pro- malnych warunków sztormowych, braku ju szkolnictwa wyższego do roku 2020”, fesorem. Twierdzę, że ta tradycyjna ścieżka wygód na żaglowcu i konieczności sprosta- opracowanej przez KRASP, KRZasP i FRP, kariery, prowadząca przez formalne stopnie nia wymaganiom kursu, ponad 60 % studen- prof. Katarzyna Chałasińska–Macukow, naukowe, ma niewielki związek z rozwija- tów uznało, że kurs SAIL jest wartościowy rektor UW powiedziała: niem nauki, a uzyskanie tytułu profesora i godny polecenia. To nie jest tylko nasz pomysł. To koncep- wcale nie jest równoznaczne ze zrobieniem Zainteresowanych działalnością Baltic cja Unii Europejskiej. W raporcie OECD kariery naukowej. Tymczasem dyskusja University odsyłam do strony internetowej z 2007 r. podkreśla się, że szkolnictwo wokół naszej reformy skupiła się na mało www.balticuniv.uu.se. W semestrze letnim wyższe na świecie jest coraz droższe – rosną istotnej sprawie: czy rezygnować z habilita- zapraszam na wykład ogólnouniwersytecki wymagania i potrzeby studentów, bada- cji. Nie w skracaniu drogi kariery formalnej „Środowisko Bałtyku i jego ochrona”. nia naukowe odgrywają coraz większą rolę tkwi istota problemu. Prof. dr hab. Artur Magnuszewski jest – a potrzeb tych nie da się zaspokoić, jeśli wykładowcą na Wydziale Geografi i i Studiów uczelnie będą fi nansowane tylko ze środków Profesor przy okazji Regionalnych UW. publicznych. W fi nansowaniu studiów swój Forum akademickie, grudzień 2009

BADANIA.29 NA SPORTOWEJ EMERYTURZE O pluszowym medalu mistrzostw Finlandii, sędziowaniu oraz związkach między gimnastyką artystyczną a ekonomiczną analizą polityki z dr Katarzyną Metelską-Szaniawską z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW rozmawia Katarzyna Łukaszewska

Zawody gimnastyczne kojarzą mi się z występami małych dzieci. Czy Pani też Że czas na sportową emeryturę? zaczynała tak wcześnie? K. M–Sz.: Tak, ale chcąc pozostać związana z gimnastyką artystyczną, K. M–Sz.: Zacznijmy od tego, że gimnastyka artystyczna to ten ro- kilka lat temu zrobiłam licencję sędziego. Gdy pierwszy raz zasiadłam dzaj gimnastyki, w którym wykonuje się układy do muzyki z pięcio- za stolikiem sędziowskim, było to niesamowite doświadczenie. Poczu- ma różnymi przyborami, czyli skakanką, obręczą, piłką, maczugami łam się tak, jak wtedy, gdy zaczęłam prowadzić zajęcia na uczelni. Oce- i wstążką; przeznaczona jest tylko dla dziewcząt. Kariera zawodniczek nianie studentów wygląda podobnie. trwa mniej więcej od 6. do 20. roku życia. Dlatego ja już nie jestem czynną zawodniczką. Zaczynałam mając 6 lat. Najpierw moi rodzice Jaki wpływ miał sport na Pani życie pozagimnastyczne? zadecydowali, że spróbuję swoich sił w łyżwiarstwie fi gurowym, ale po K. M–Sz.: Gimnastyka miała bardzo duży wpływ na ukształtowanie mo- roku okazało się, że gimnastyka bardziej mnie interesuje. Trenowałam jej osobowości, charakteru, stylu funkcjonowania. Nauczyła mnie wy- kilkanaście lat. W pewnym momencie pojawił się problem. Chodziłam trwałości, pracowitości, organizacji czasu, ale też sportowej rywalizacji, do jednego z lepszych warszawskich liceów ogólnokształcących i moje umiejętności pogodzenia się z porażką, nawet z poczuciem niespra- wyniki sportowe zaczęły odbiegać od wyników tych zawodniczek, któ- wiedliwości, bo z sędziowaniem też bywa różnie. Sport bardzo wiele re uczyły się w szkołach sportowych. W końcu w trzeciej klasie zakoń- daje, dlatego oboje z mężem chcielibyśmy, aby nasze dzieci zaangażo- czyłam karierę. wały się w jakąś dyscyplinę. Ostatnio z córką byłam po raz pierwszy na zawodach gimnastycznych i bardzo jej się spodobało; do tego stopnia, A dlaczego nie wybrała Pani liceum sportowego? że kilka dni później urządzała zawody gimnastyczne dla młodszego K. M–Sz.: Choć przez wiele lat gimnastyka wyznaczała rytm mojego ży- brata, misiów i lalek. cia, zawsze wydawało mi się, że należy patrzeć na świat szerzej. Duży wpływ na to mieli moi rodzice, którzy od początku starali się pokazy- Czyli jest szansa na kontynuowanie gimnastycznych tradycji w Pani rodzinie. wać mi nie tylko sport, ale również inne możliwości. K. M–Sz.: Tak, choć oczywiście nie będziemy robić nic na siłę.

Jakie były Pani największe sportowe sukcesy? Czy umiejętności zdobyte dzięki gimnastyce przydają się Pani teraz, w pracy K. M–Sz.: Największe odnosiłam na arenie warszawskiej. Wywalczy - na uniwersytecie? łam m.in. mistrzostwo stolicy. Jeśli chodzi o arenę ogólnopolską, K. M–Sz.: Praca na uczelni wymaga dużo samodyscypliny, znajdywania to razem z koleżankami zdobyłyśmy w drużynie srebrny medal motywacji. Rywalizacja sportowa sprawiła, że nie boję się konkurencji. mistrzostw Polski. Nietypowym osiągnięciem, ale chyba najwyż- Naturalną sprawą jest też to, że kilkanaście godzin w ciągu dnia mam szej rangi, było trzecie miejsce w mistrzostwach Finlandii juniorek. zawsze czymś wypełnione. Gdy trenowałam, najpierw była szkoła, póź- Przez dwa lata, ze względu na pracę mojego taty, mieszkałam niej trening, odrabiałam lekcje i szłam spać. Teraz mam obowiązki dy- w Helsin k a ch. Ponieważ nie miałam daktyczne, staram się rozwijać naukowo, obywatelstwa fi ńskiego, mój występ Dr K. Metelska-Szaniawska z córką, angażuję się w działalność na rzecz uni- potraktowano jednak poza konkuren- fot. zbiory prywatne wersytetu, od kilku lat wychowuję dzieci cją, więc zamiast brązowego medalu i w tej chwili to jest na miejscu pierw- dostałam pluszowego misia. Później, szym. gdy na studiach zaczęłam trenować Jest też zupełnie inny wątek, który aerobik sportowy, wywalczyłyśmy wiąże sędziowanie z moją pracą na uczel- z koleżankami w dru żynie brązowy me- ni. Mam plan, żeby przez pryzmat moich dal Akademickich Mistrzostw Polski zainteresowań naukowych przyjrzeć się Szkół Wyższych. procesowi sędziowania w gimnastyce. Na- ukowo zajmuje się ekonomiczną analizą Aerobik miał Pani zastąpić gimnastykę? prawa i polityki, m.in. teoriami dotyczą- K. M–Sz.: Było to zastępstwo wymuszo- cymi zbiorowego podejmowania decyzji. ne. Kiedy dostałam się na UW, bardzo Mówią one np., że procedury mogą mieć cieszyłam się, że będę mogła wrócić do wpływ na wynik głosowania. Sędziowanie gimnastyki. Wiedziałam, że na uczelni w sporcie to także proces zbiorowego po- w ramach AZS działa sekcja gimnastycz- dejmowania decyzji. Czytałam o próbach na, prowadzona przez jedną z moich aplikowania teorii, którymi się zajmuję, do byłych trenerek. Niestety okazało się, sędziowania w sportach zimowych. Sama że akurat wtedy została zlikwidowana, ucząc się do egzaminu sędziowskiego a w jej miejsce utworzono sekcję aerobi- i czytając przepisy, robiłam to z pewnym ku sportowego. Był to bardzo niedosko- „skrzywieniem” naukowym. Zastanawia- nały substytut gimnastyki (śmiech). Na łam się, czy można by zracjonalizować IV roku studiów wyjechałam na stypen- proces oceniania w gimnastyce, tak żeby dium do Belgii. Po powrocie nie wróci- był sprawiedliwszy, sprawniejszy, „efek- łam do treningów. Stwierdziłam, że już tywniejszy”. Postaram się znaleźć czas, nie te lata… żeby skonkretyzować te plany. 30.VARIA JESTEM POLKĄ Z LITWY Agnieszka Maciejkianiec, studentka socjologii na UW, wyjaśnia Izabeli Kraszewskiej, dlaczego zdecydowała się zamienić Wilno na Warszawę, opowiada o działalności pozaakademickiej, która pochłania ją bez reszty oraz o swoich wrażeniach związanych z mieszkaniem w akademiku.

Dlaczego zdecydowała się Pani na studia w Polsce? Chyba trzeba nie lada Odnalazła się Pani w Warszawie? odwagi, żeby zostawić dom, bliskich i pojechać w nieznane? A. M.: Bardzo lubię to miasto. Mam swoje ulubione miejsca. Często A. M.: Nie jechałam w nieznane. Owszem, po raz pierwszy wyjeżdżałam chodzę do Łazienek Królewskich. Gdy tam jestem, to szukam alejki, na tak długo, ale przedtem wielokrotnie byłam w Polsce na koloniach, która nie jest uczęszczana przez turystów. Siadam sobie i myślę. warsztatach plastycznych i teatralnych, czy na olimpiadzie z języka pol- skiego. Tak się składało, że każdego roku co najmniej dwa tygodnie spę- A jakby Pani miała podsumować to, czy warto było zamienić Wilno dzałam w Polsce. To, że będę studiowała w Warszawie, było dla mnie na Warszawę? czymś oczywistym i całkowicie naturalnym. W Wilnie ukończyłam pol- A. M.: Trudne pytanie… Naprawdę nie wiem, co powiedzieć. Jedno ską szkołę, w moim domu mówi się po polsku, tak naprawdę to polski jest pewne − w Wilnie żyło mi się prościej, tam miałam rodziców, jest moim ojczystym językiem. Jestem Polką z Litwy. Przyjechałam tutaj na których zawsze mogłam liczyć. Tutaj mieszkam w akademiku i ze po to, żeby lepiej poznać kraj swoich przodków i podszkolić język. wszystkim muszę radzić sobie sama.

To dlaczego socjologia, a nie na przykład polonistyka? I jakie wrażenia z akademika? A. M.: Pomimo że bardzo lubię literaturę, a czytanie książek sprawia A. M.: Tak jak wszędzie – są zarówno plusy, jak i minusy. Utrudnieniem, mi wielką przyjemność, wybrałam jednak pracę z ludźmi. Wiem, że to wynikającym z mieszkania w akademiku, jest brak prywatności. Nawet jest to, z czego będę mogła czerpać dużo więcej satysfakcji. Od zawsze gdy w pokoju są tylko dwie osoby, to i tak nie można odgrodzić się, lubiłam brać czynny udział w organizacji szkolnych imprez i tworzyć odizolować. Zawsze jest się skazanym na obecność tej drugiej osoby. coś wspólnie z moimi znajomymi, dlatego stwierdziłam, że studia so- Jednak bywa to czasem zaletą. Zawsze można z kimś porozmawiać, cjologiczne będą szły w parze z moimi zainteresowaniami. albo gdzieś razem pójść. W tym samym domu studenckim mieszkają osoby, które też studiują na tym samym kierunku. To bardzo ułatwia Dusza społecznikowska przeważyła szalę i dlatego socjologia, sprawę, gdy trzeba szybko pożyczyć notatki z wykładów albo po prostu i pewnie dlatego też SMOK? pouczyć się razem do egzaminu. Można też umówić się na niedzielny A. M.: Tak, dlatego SMOK, czyli Studencka Międzyuczelniana Orga- obiad i wspólnie spędzić miło czas. nizacja Kresowiaków. Istniejemy od roku 2000, ale już rok wcześniej odbył się w górach pierwszy założycielski obóz. SMOK skupia osoby Jakie ma Pani plany na przyszłość, po ukończeniu studiów? polskiego pochodzenia, które studiują w Polsce, a które przyjechały A. M.: Chciałabym znaleźć dobrą pracę. Z jednej strony powinna być z byłych republik radzieckich. Mamy kilka oddziałów, między innymi ona związana z kierunkiem moich studiów, ale z drugiej korci mnie, w Olsztynie, Łodzi, Krakowie i Gdańsku. Tutaj w Warszawie skupiamy żeby zająć się czymś zupełnie nowym. W ostatnie wakacje pracowałam sześćdziesiąt osób, a w całej Polsce jest nas około pięciuset. jako pilot wycieczek i to bardzo mi się spodobało – przede wszystkim ze względu na kontakt z ludźmi. Było mi szczególnie miło, gdy dosta- Czym dokładnie zajmuje się SMOK? łam SMS–y z podziękowaniami za wspaniały pobyt. A. M.: Pomagamy studentom zagranicznym w zaaklimatyzowaniu się Zastanawiam się też nad dziennikarstwem. Chciałabym pisać o lu- w Polsce, szczególnie w okresie, kiedy po raz pierwszy zostają bez opie- dziach, o ich losach i potrzebach. Na szczęście mój kierunek studiów ki troskliwych rodziców, bez przyjaciół. Kiedy muszą szukać dachu w żaden sposób mnie nie ogranicza, a wprost przeciwnie – umożliwia nad głową i wszystkiego tego, co jest niezbędne do normalnego życia. mi otwarcie się na nieznane doświadczenia. A póki co, czeka mnie jesz- Dlatego jest dobrze, kiedy pojawi się ktoś, kto powie, do którego urzę- cze napisanie pracy magisterskiej. Zdecydowałam się na temat związa- du i w jakiej sprawie można się zwrócić. Ktoś, kto pomoże napisać − ny z mniejszościami narodowymi. Będę pisała o mniejszości polskiej wydawałoby się proste − podanie lub pójdzie do kina. Organizujemy w byłych republikach sowieckich. Są to sprawy mi bliskie, dlatego także szkolenia, a każdy, kto ma ochotę, może spróbować swoich sił właśnie im chcę poświęcić magisterkę. w sekcji teatralnej SMOK–a. Wspólnie wyjeżdżamy na wycieczki, obo- zy integracyjne. SMOK pozwala studentom na zdobycie nowych kwa- lifi kacji, poznanie bogatej kultury przodków, od której byli dotychczas odcięci. Po prostu integrujemy się − wspólnie dzielimy nasze radości i troski, ale też na swój sposób odnajdujemy tutaj drugi dom.

Dużo czasu pochłania pomaganie innym? A. M.: Oj sporo, sporo. Samo sprawdzanie maili, przysłanych przez oso- by potrzebujące wsparcia trwa codziennie prawie dwie godziny.

A jak studiuje się na UW? A. M.: Jakbym miała jeszcze raz wybrać, to na pewno postawiłabym na UW. Atutem uczelni jest wysoki poziom nauczania. Dzięki uniwersy- tetowi można też z pożytkiem wykorzystać swój wolny czas. Jest wiele kół naukowych, które oferują różnorodne atrakcje. Tutaj stale coś się dzieje − na pewno nie można się nudzić. Każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie.

Agnieszka Maciejkianiec, fot. zbiory prywatne Biuro ds. Osób Niepełnosprawnych Pałac Kazimierzowski, parter, pokój 2AB UNIWERSYTET DLA WSZYSTKICH Izabela Kraszewska Uniwersytet Warszawski był wielokrotnie nagradzany za działal- cję nauki w jak najbardziej standardowym trybie – informuje Paweł ność na rzecz osób niepełnosprawnych. W 2007 r. przedstawiciele Wdówik, kierownik BON-u. Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji i Urzędu Miasta st. Warszawy Również nauczyciele akademiccy zwracają się z prośbą o pomoc. przyznali uczelni nagrodę specjalną – Grand Prix − w konkursie Zwłaszcza wtedy, gdy na zajęcia przez nich prowadzone uczęszczają „Warszawa bez barier” za wieloletnią działalność na rzecz likwidacji barier osoby słabowidzące lub niewidome. Wtedy pracownicy biura przy- architektonicznych oraz prace na rzecz integracji osób niepełnosprawnych gotowują wydruki w brajlu oraz materiały w wersji elektronicznej. z otoczeniem. Wcześniej obie instytucje nagrodziły budynki Insty- Wachlarz usług proponowanych przez BON jest szeroki, jest to tutu Kultury Polskiej Wydziału Polonistyki, Dawną Bibliotekę oraz między innymi koordynacja transportu dla osób mających problemy Wydziału Prawa – Collegium Iuridicum III za zastosowanie najlep- z poruszaniem się, organizacja specjalistycznych stanowisk kom- szych rozwiązań architektonicznych na rzecz niepełnosprawnych miesz- puterowych, prowadzenie biblioteki cyfrowej, zawierającej zbiory kańców Warszawy. Pod koniec 2009 r. nagrodę główną w konkursie niezbędne dla studentów mających problem ze wzrokiem. Równie „Warszawa bez barier” otrzymał Dom Studenta nr 4, znajdujący się ważnym elementem działalności BON–u jest wypożyczalnia sprzętu przy ul. Zamenhofa 10a. adaptacyjnego, takiego jak notebooki, system FM wspomagający sły- Nagrodzony akademik został zmodernizowany pod koniec szenie, notesy brajlowskie czy programy powiększające „Zoom Text”. marca 2009 r. Prace remontowe trwały półtora roku. Wymieniono Joanna Ziółkowska studiuje na Wydziale Psychologii UW, aby niemal wszystko, łącznie z elewacją, podłogami, drzwiami i oknami. dotrzeć na zajęcia codziennie korzysta z transportu, który zapewnia Piętnaście pokoi dostosowano do potrzeb osób niepełnosprawnych. jej biuro. Również za jego pośrednictwem stara się uzyskać zgodę W jednym z nich mieszka Katarzyna Broda, studentka Wydziału na wydłużenie o połowę czasu pisania zaliczeń oraz na ewentualną Filozofi i i Socjologii UW, która porusza się na wózku inwalidzkim. zmianę ich formy. − Piszę podanie, które BON opiniuje i przesyła – W akademiku mieszka mi się bardzo dobrze. Pełną swobodę w życiu na ręce prodziekana. Zawsze docierało na czas i nie było problemu codziennym zapewniają mi podjazdy i winda – mówi pani Katarzyna. z jego honorowaniem – wyjaśnia pani Joanna. Pozytywnie wspo- W domu studenckim usunięto progi, co zdaniem studentki wyraź- mina także bezpośrednie kontakty z osobami tam pracującymi. nie zwiększyło przyjazność przestrzeni. Wszystkie pokoje prze- − Pracownicy biura są otwarci, mili, szybko zżywamy się ze sobą, znaczone dla niepełnosprawnych studentów wyposażone są m.in. można powiedzieć, że panuje między nami rodzinna atmosfera w szafy ubraniowe z zamontowanymi niżej wieszakami. Natomiast – mówi studentka. Przypomina sobie moment, kiedy pierwszy raz w kuchniach, z których korzystają, obniżono blaty, a w łazienkach zwróciła się do BON-u o pomoc. − Otrzymałam wyczerpujące zainstalowano prysznice ze specjalnymi siedziskami oraz wanny informacje dotyczące udogodnień przy studiowaniu. To bardzo przeznaczone dla osób cierpiących na zanik mięśni. Wszyscy niepeł- mnie podbudowało – dodaje. nosprawni lokatorzy uniwersyteckiej „czwórki” mają też nieograni- Biuro ds. Osób Niepełnosprawnych prowadzi także konsulta- czony dostęp do pralni i sali telewizyjnej. − Doceniam to, że przy cje psychologiczne i psychiatryczne. Na wydziałach UW widoczne projektowaniu nowoczesnego budownictwa zauważa się podsta- są plakaty, które zachęcają do skorzystania z tego rodzaju pomocy. wowe potrzeby osób z niepełnosprawnościami. Życzę sobie więcej – Posiłkujemy się fachowcami, mamy terapeutów. Dążymy do jak takich miejsc – dodaje pani Katarzyna. najlepszego doboru środków wsparcia, analizujemy konkretną sytu- Takie zmiany na UW propaguje Biuro ds. Osób Niepełno- ację – precyzuje kierownik BON-u. Dzięki tego rodzaju działalno- sprawnych, które powstało w 2000 r. i jest kontynuacją wcześniej- ści społeczność akademicka staje się coraz bardziej otwarta na tych, szej instytucji Pełnomocnika Rektora ds. Osób Niepełnosprawnych. którzy cierpią z powodu zaburzeń psychicznych. – Zadaniem naszego biura jest to, żeby osoba z niesprawnością lub Obecnie blisko tysiąc osób z różnymi rodzajami niepełno- z chorobą przewlekłą, która odkrywa skutki tej niesprawności czy sprawności korzysta z usług biura. Każdy kto chciałby skorzystać choroby podczas toku nauczania, uzyskała wsparcie polegające na z tej pomocy, musi zarejestrować się na stronie internetowej doborze indywidualnych rozwiązań, umożliwiających jej kontynua- www.bon.uw.edu.pl.

1000 Niepełnosprawni studenci na UW 900 800 Z ankiet dotyczących jakości kształcenia, 700 które przeprowadzono wśród studentów 600 UW wynikło, że ich wiedza dotycząca 500 funkcjonowania biur uniwersyteckich 400 jest znikoma. Stąd pomysł redakcji na 300 zapoczątkowanie cyklu artykułów, 200 które mają przybliżyć działalność uczelnianej administracji. W następnym 100 numerze zaprezentujemy 0 Biuro ds. Wspomagania Rozwoju. 1996/97 2001/02 2004/05 2006/07 2008/09

32.VARIA ODKRYWANIE Podwodne badania, fot. P. Prejs PODWODNYCH TAJEMNIC

Katarzyna Kapiec

Crimea Project Underwater Expedition to polsko-ukraiński pro- miało miejsce w tym sezonie badań, przy cyplu Plaka w zatoce jekt, którego głównym celem jest przebadanie wybrzeża Półwyspu Karasan. Krymskiego w okolicach Ałuszty. Na podstawie wyników badań Wstępne badania przy cyplu Plaka zostały przeprowadzone możliwe będzie dokładne odtworzenie szlaków handlowych, łączą- w 2007 r. Wówczas nie znaleziono żadnych artefaktów. Jednak prze- cych starożytne i średniowieczne krainy. Znalezione zabytki posze- słanki do występowania tam obiektów archeologicznych (rozmowy rzają naszą dotychczasową wiedzę na temat okresu bizantyjskiego, z miejscowymi rybakami i nurkami, wcześniejsze badania S. Zie- datowanego na IX-XII wiek n.e. Dokumentując bezcenne znalezi- lenko, układ linii brzegowej – wystające z wody skały, niebezpieczne ska, przyczyniamy się do ochrony dziedzictwa kulturowego, które dla przepływających statków) były tak przekonujące, że obszar ten jest zagrożone na Krymie, głównie z powodu rabunków i handlu na został ponownie przeszukany. Tym razem natrafi ono na cenne zna- czarnym rynku. leziska m.in. bizantyjską kotwicę. Według typologii G. Kapitäna We wrześniu 2009 r. członkowie Crimea Project Underwater odpowiada ona typowi D i datowana jest na VII-IX w n.e. Ciekawym Expedition po raz czwarty stanęli przed zadaniem prospekcji czar- znaleziskiem była galeryjna, pochodząca z XVIII w. Obydwa nomorskiego dna. Jak co roku, wyjazd poprzedzony był długimi artefakty zostały dokładnie zadokumentowane – przez rysowników przygotowaniami, między innymi dodatkowymi szkoleniami człon- i fotografów. Powstał również bardzo ciekawy fi lm, ukazujący pracę ków misji, by lepiej mogli wykonywać swoją podwodną pracę. archeologów pod wodą. Oprócz dwóch kotwic znaleziono kilka Po bogatym w odkrycia sezonie w 2008 r., mieliśmy nadzieję na interesujących fragmentów ceramiki, m.in. ceramiczny ciężarek do równie ważne znaleziska i w tym roku. Tymczasem początek misji sieci oraz fragmenty dachówek (czyżby domniemany wrak przewo- nie przyniósł większych sukcesów. Najpierw na teren poszukiwań ził właśnie dachówki?). W wyniku poszukiwań prowadzonych przy wybrano okolice miejscowości Małoriczeniskoje i przylądka Sotera. użyciu wykrywacza metali, natrafi ono na sygnał dający nadzieję na Na podstawie rozmów przeprowadzonych z nurkami oraz miej- obiekt archeologiczny. Udało się go odkopać na tyle, by stwierdzić, scowymi rybakami, wiedzieliśmy, że powinny się tam znajdować że mieliśmy jednak do czynienia z czymś zdecydowanie współczes- pozostałości starożytnych statków, głównie w postaci kotwic oraz nym – prawdopodobnie beczką. potłuczonych amfor, czyli cennego dla nas materiału ceramicznego. W tym sezonie kontynuowaliśmy prace badawcze na stanowi- Niestety, mimo dokładnych poszukiwań, przez pierwsze trzy dni sku Utios Karasan, które było badane już w poprzednich sezonach. misji nie znaleziono w tej okolicy żadnych interesujących obiektów. Dokończyliśmy eksplorację, określiliśmy zasięg stanowiska i zebra- Być może było to efektem niesprzyjających warunków atmosferycz- liśmy pomiary GPS, dzięki czemu możliwa była dokładna lokaliza- nych, przed wszystkim silnego wiatru, wywołującego prądy morskie. cja pola ceramicznego na mapie. Możliwe jest, że obiekty znajdujące się na dnie uległy zamuleniu Rok 2009 mimo początkowych niepowodzeń, okazał się szczęś- i przysypaniu piaskiem. Prawdopodobne jest, że w kolejnych liwy dla podwodnej misji Crimea Project. Zbadane zostały trzy stano- sezonach uda się ponownie przeprowadzić poszukiwania na tym wiska, odkryto kolejne ciekawe artefakty, które z pewnością pomogą obszarze i wówczas ewentualne obiekty będą odsłonięte tak, jak to nam w interpretacji przeszłości wybrzeża Półwyspu Krymskiego.

Katarzyna Kapiec jest członkiem Studenckiego Koła Naukowego Nowoczesnych Me- tod Prospekcji i Dokumentacji Archeologicznej „Wod.O.lot” oraz uczestniczką polsko- ukraińskiej Misji Krymskiej (Crimea Project - Underwater Expedtition). Od 2009 r. pra- ce badawcze objęte zostały patronatem honorowym prof. Barbary Kudryckiej, minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz prof. Katarzyny Chałasińskiej-Macukow, rektor UW. Prace podwodne koordynowane były przez instruktorów CMAS, Grzegorza Kowalskiego oraz Waldemara Popowskiego z Warszawskiego Klubu Płetwonurków. Badania w dużej części fi nansowane były przez Radę Konsultacyjną ds. Studenckiego Ruchu Naukowe- go. Więcej o projekcie znaleźć można na stronie: www.crimeaproject.pl.

STUDENCKI GŁOS.33 BacInVader NOWY SYSTEM TERAPII GENOWEJ

Marcin Ziemniak

Jednym z największych wyzwań stojących przed współczesną medy- Większość znanych bakterii enteropatogennych nie jest zdolna cyną jest opracowanie efektywnych terapii umożliwiających lecze- do dokonywania podziałów w obrębie fagosomu i dlatego muszą się nie nowotworów. Prowadzone badania wskazują, że terapia genowa one wydostać z niego do cytoplazmy. Jest to możliwe dzięki działal- wydaje się najlepszą strategią prowadzącą do remisji guza bez szkod- ności białek z grupy cytolizyn, takich jak hemolizyna lub listerioli- liwych efektów ubocznych związanych z chemio- i radioterapią. zyna. Powodują one permeabilizacje membrany okalającej fagosom Jednakże użycie samych cząsteczek DNA, bez nośnika lub systemu i jego następczy rozpad. Prowadzone wcześniej badania wyka- dostarczania do komórek, jest bardzo niefektywną metodą, dla- zały, że transfekcja dokonana przy użyciu bakterii wyposażonych tego konieczne jest opracowanie sposobów wprowadzania kwasów w gen kodujący hemolizynę jest wystarczająca, by umożliwić bakte- nukleinowych do wnętrza komórek eukariotycznych. Obecnie naj- rii wydostanie się z pęcherzyka trawiennego (Bielecki 1990). bardziej rozpowszechnionymi wektorami służącymi do tego celu są Wolno żyjące bakterie wykorzystują różnorodne systemy trans- zmodyfi kowane genetycznie wirusy. Niestety z uwagi na możliwą portu i sekrecji białek. W przypadku bakterii Gram-ujemnych bardzo integrację z materiałem genetycznym gospodarza, ich wykorzystanie powszechne są systemy sekrecji białek typu pierwszego, których może wywołać efekty uboczne, prowadzące do wystąpienia ostrej przykładem może być dobrze zbadany system sekrecji hemolizyny, odpowiedzi immunologicznej lub objawów infekcji wirusowej. Białko to jest odpowiedzialne za patogenność niektórych szczepów Głównym celem projektu przygotowywanego w ramach kon- E. coli. Otrzymanie fuzyjnego białka zawierającego końcowy frag- kursu iGEM jest zaprojektowanie i wykonanie systemu bazującego ment hemolizyny skutkuje jego sekrecją do medium hodowlanego. na wykorzystaniu zmodyfi kowanych genetycznie bakterii Escherichia Taka sama metoda może znaleźć zastosowanie do wydzielania białka coli, zdolnych do infekowania komórek eukariotycznych. Zaprezen- bezpośrednio do cytoplazmy (Gentchev 1996). towane podejście stanowi alternatywę dla wcześniej ugruntowanych Permeabilizacja zewnętrznej błony mitochondrialnej (MOMP) rozwiązań. Posiada większość zalet znanych od dawna wektorów jest jednym z głównych procesów występujących w przebiegu apo- wirusowych i − co ważne − nie owocuje wprowadzaniem żad- ptozy. Proces ten jest regulowany głównie przez białka z rodziny nych zmian do genomu pacjenta. Stworzony system bakteryjny Bcl-2 (Reed 2006). W wielu komórkach o charakterze nowotwo- może znaleźć zastosowanie do indukowania apoptozy w komórkach rowym ma miejsce zaburzenie jego działania, dlatego też ponowna nowotworowych przy pomocy proapoptotycznych białek wydziela- indukcja MOMP stanowi dogodną strategię terapeutyczną w terapii nych do cytoplazmy przez egzystujące w niej bakterie. Do realizacji przeciwnowotworowej. Do czynników białkowych wywołujących opisanych zamierzeń zostały wykorzystane występujące w naturze to zjawisko zalicza się także białko p53, które – działając jako czyn- systemy odpowiedzialne za wirulecję i inwazyjność bakterii takich nik transkrypcyjny − powoduje zatrzymanie cyklu komórkowego i indukcję apoptozy. Cytoplazmatyczna frakcja p53 oddziaływuje z błoną mitochondrialną i może wnikać do wnętrza tego organellum. Udowodniono, że prowadzi to do apoptozy komórki bez zaburza- nia jej cyklu komórkowego (Palacios 2008). We wnętrzu mitochon- drium p53 działa jako efektor aktywujący różnorodne czynniki apoptotyczne. Zgromadzone dane dowodzą wzrostu efektywności chemioterapii po wprowadzeniu do genomu prawidłowo funkcjo- nującej kopii p53. Udowodniono także, że białko to z dołączoną sekwencją kierującą do mitochondrium to czynnik wystarczający do wywołania apoptozy w komórkach ssaczych, a jego skuteczność jest niemal taka sama jak klasycznego białka p53 (Palacios 2008). Przedstawiony projekt prezentuje nową metodę indukcji apop- tozy bez uprzedniego blokowania cyklu komórkowego. Zatrzyma- Zdjecia przedstawiające bakterie z prowadzonym nie cyklu skutkuje spadkiem wrażliwości komórek nowotworowych przełącznikiem bistabilnym. Bakterie wykazują zieloną na leki, które zazwyczaj są skuteczne jedynie względem komórek fl uorescencję (w świetle UV) w temperaturze 37˚C. Ogrzewanie hodowli do 42˚C uaktywnia system regulatorowy, aktywnie dzielących się (Palacios 2008). W projekcie dążymy do czego efektem jest ekspresja białka czerwonej fl uorescencji stworzenia szczepu E. coli wnikającego do wnętrza komórek euka- riotycznych poprzez kontrolowaną ekspresję inwazyny pochodzącej z Yersinia sp. Działanie tego białka prowadzi do internalizacji bakterii w fagosomie, z którego ucieczka staje się możliwa poprzez działanie jak Listeria sp. oraz Salmonella sp. Ponadto posłużono się wybranymi listeriolizyny, tworzącej pory w błonie otaczającej fagosom. Koor- ludzkimi białkami indukującymi apoptozę. dynacja ekspresji tych białek możliwa jest za pomocą przełączania Wiele gatunków bakterii posiada białka umożliwiające wnika- komórek E. coli pomiędzy czterema odmiennymi stanami fi zjo- nie do komórek zwierzęcych. Jednym z nich jest inwazyna, zdolna logicznymi, którymi są: wzrost w pożywce hodowlanej, nabycie do selektywnego oddziaływania z integrynami, znajdującymi się na zdolności do infekowania komórek, obecność w fagosomie oraz powierzchni komórek; utworzenie kompleksu tych dwóch białek wydostawanie się z fagosomu do cytoplazmy. Układem pomiaro- prowadzi do rozpoczęcia endocytozy (Bielecki 1990). wym, monitorującym przełączanie się pomiędzy stanami jest system

34.STUDENCKI GŁOS Schemat obrazujący system regulacyjnych obwodów genetycznych stworzonych na potrzeby projektu konkursowego. Dodanie IPTG do pożywki i ogrzanie hodowli do 42° C umożliwia wnikanie bakterii do komórek. Następnie bakterie uwalniają się z endosomu; brak tetracykliny w środowisku i zahamowanie ekspresji białka cro umożliwiają ekspresję specyfi cznych genów, pozwalających na koniugację lub indukcję apoptozy, oprac. graf. K. Koper.

dwuskładnikowy PhoP/Q pochodzący z Salmonella enteritica, którego dzonej wcześniej krzywej wzorcowej. Wykorzystując przedstawioną ekspresja zależna jest od odpowiedniej wartości pH. metodologię pomiaru, przebadano opisywane układy na siedmiu Każdy ze stanów fi zjologicznych osiąganych przez bakterię jest szczepach bakterii, by do dalszych prac móc wybrać pośród nich stabilizowany przez dwie pętle sprzężenia zwrotnego bazujące na szczep najbardziej odpowiedni. W ciągu dalszych prac skonstruo- analogicznych funcjonalnie systemach występujących w naturze, wano uproszczoną wersję przełącznika bistabilnego (pozbawioną a cały układ jest zbudowany z trzech syntetycznych operonów. białek odpowiedzialnych za inwazyjność) odpowiedzialnego za przełączanie się bakterii pomiędzy stanem „uśpienia” oraz inwazyj- iGEM 2009 – wyniki ności. Wykorzystując system reporterowy oparty na białkach fl uore- W czasie realizacji projektu otrzymano wiele nowych biobricków, scencyjnych, potwierdzono, że po wprowadzeniu tego przełącznika których poprawność została potwierdzona za pomocą sekwencjono- bistabilnego do bakterii działał on zgodnie z oczekiwaniami. wania DNA. Część z nich stanowi zupełnie nowe części, nieobecne wcześniej w rejestrze, natomiast reszta stanowi nowe urządzenia skonstruowane w oparciu o już istniejące elementy. Do pierwszej grupy należą ludzkie białka pełniące funkcje regulatorowe i proap- Celem twórców konkursu iGEM było m.in. ułatwienie współ- totyczne: p53 oraz bax. Ponadto uzyskano także sekwencje kodujące białka bakteryjne i wirusowe takie jak listeriolizyna. Sekwencje obu pracy ośrodkom naukowym z całego świata, poprzez popula- wspomnianych białek proapoptotycznych mogą zostać wykorzy- ryzację ustandaryzowanego sposobu tworzenia elementów gene- stane do tworzenia urządzeń regulujących apoptozę. Ponadto białko tycznych, wykorzystywanych do modyfi kacji organizmów bądź ich p53 ma wpływ na regulację cyklu komórkowego, przez co może sta- komórek. Dzięki temu standardowi, zwanemu od pojedynczego nowić cenny element regulatorowy konstruowanych w przyszłości elementu „biobrickowym” (ang. BioBrick – BioCegiełka), naukow- obwodów genetycznych, natomiast listeriolizyna jest kluczowym cy potrzebują zaledwie kilku prostych odczynników, by wykorzystać białkiem odpowiedzialnym za wirulencję bakterii. do własnych celów elementy tworzone w innych laboratoriach. Stworzono także kilka elementów zbudowanych z miejsca wią- zania rybosomu (RBS) oraz sekwencji kodującej białko. Z uwagi na to, że połączenie RBS z sekwencją kodującą stanowi jeden z podstawowych elementów funkcjonalnych wszystkich większych urządzeń, to wykorzystanie tego rodzaju biobricków pozwala na Literatura: Bielecki J. i in.: Bacillus subtilis expressing a haemolysin gene skrócenie czasu otrzymywania obwodów genetycznych. from Listeria monocytogenes can grow in mammalian cells. Nature Wykorzystując przedstawione części, zbudowano fragmenty 10;345(6271):1756. 1990; Gentchev i in.: Development of antigen delivery opisanych wcześniej operonów i przetestowano działanie kilku systems, based on the Escherichia coli hemolysin secretion pathway. Gene- z takich urządzeń. tics. 179 (1).1996; Palacios G., Crawford H. C., Vaseva A., Moll U. M.: Mito- Wykazano, że elementy regulatorowe zbudowane z sekwen- chondrially targeted wildtype p53 induces apoptosis in a solid human tumor cji białka GFP wybranych indukowalnych promotorów działają xenograft model. Cell Cycle. 2008; Reed J.C.: Proapoptotic multidomain poprawnie – zachodzi synteza białka GFP. Z uwagi na to, że inten- Bcl2/ Baxfamily proteins: mechanisms, physiological roles, and therapeutic sywność fl uorescencji jest wprost proporcjonalna do stężenia fl u- opportunities. Cell Death Differentiation 13 (8).2006; Sayut D. J., Kambam oroforu, to możliwe jest określenie stężenia GFP w próbce przez P. K., Sun L.: Engineering and applications of genetic circuits. Molecular pomiar fl uorescencji i przyrównanie uzyskanych danych do sporzą- Biosystems. 2007 3 (12). 2007.

Marcin Ziemniak jest członkiem 16-osobowej drużyny studentów z Wydziału Biologii UW, która reprezentowała w tym roku Polskę w międzynarodowym konkursie International Genetically Engineered Machine (iGEM) z dziedziny biologii syntetycznej, organizowanym przez Massachusetts Institute of Technology (MIT). Z odbywają- cych się w Bostonie fi nałów, studenci UW wrócili ze srebrnym medalem. Zaprezentowali tam efekt ponad półrocznej pracy nad projektem wykorzystującym zmienione genetycznie bakterie do uśmiercania komórek rakowych. Drużyna zamierza kontynuować swoje badania, a ich wyniki zaprezentować w przyszłym roku podczas fi nałów iGEM 2010.

STUDENCKI GŁOS.35 20 LAT UNIWERSYTECKIEGO CENTRUM BADAŃ NAD ŚRODOWISKIEM PRZYRODNICZYM Anna Kalinowska, Witold Lenart

Uniwersyteckie Centrum Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym grupy objął patronatem Polski Komitet UNESCO oraz Minister- (UCBS) zostało powołane w 1989 r., a jego celem była integra- stwo Środowiska. cja działań akademickich w dziedzinie ochrony środowiska. Myśl Umacniająca się pozycja UCBS sprawiła, że w kolejnych latach taka przyświecała dziekanom czterech wydziałów UW: Biologii – centrum nawiązało współpracę z licznymi instytucjami krajowymi prof. Ka zimierzowi Dobrowolskiemu, Chemii – prof. Stanisławowi i międzynarodowymi. Dotyczy to zwłaszcza Ministerstwa Środowi- Rublowi, Geologii – prof. Piotrowi Roniewiczowi oraz Geografi i ska, a także innych rządowych oraz samorządowych służb i fundu- i Studiów Regionalnych – prof. Andrzejowi Richlingowi. Inicjatywa szy ochrony środowiska. UCBS jest liczącym się partnerem wielu dziekanów została wsparta przez prof. Grzegorza Białkowskiego, wyższych uczelni, regionalnych ośrodków edukacji ekologicznej, ówczesnego rektora UW. mediów i organizacji pozarządowych oraz instytucji komercyjnych Ponieważ potrzeby związane z ochroną środowiska wyma- działających w sferze ochrony i inżynierii środowiska. gają współdziałania różnych dyscyplin nauki, szybko dołączyły do Dużą rolę w działalności centrum w ostatnim dwudziestoleciu UCBS wydziały humanistyczne: Prawa i Administracji oraz Filo- odgrywała edukacja, zarówno uniwersytecka, jaki i szkolna oraz zofi i i Socjologii, a także Wydział Nauk Ekonomicznych. Taki też nieformalna. Programy edukacyjne prowadzone są we współpracy przyrodniczo-humanistyczny z kilkoma znaczącymi insty- jest obecny skład Rady Nauko- tucjami międzynarodowymi, wej UCBS, która pełni również m.in.: NATO, UNDP, The rolę Rady Międzywydziało- British Council, Field Stu- wych Studiów Ochrony Środo- dies Council, WWF, IUCN, wiska (MSOŚ). Baltic University, Institute for W kilka lat po powstaniu Sustainable Communities, UCBS nastąpił przełom w spo- czy Regional Environmental sobie myślenia o środowisku, Centre for Europe. przede wszystkim za sprawą Bogaci się specjalistyczna zorganizowanego w 1992 r. biblioteka UCBS, która liczy szczytu ONZ w Rio de Janeiro. już ponad 2000 woluminów, Podczas konferencji przyjęte w tym ponad kilkadziesiąt zostały założenia zrównowa- własnych pozycji. Programem żonego rozwoju, według któ- „fl agowym” UCBS są otwarte rych zagadnienia ekologiczne, wykłady ogólnouniwersyteckie ekonomiczne i społeczne by ły Wybrane zagadnienia z ekologii ściśle ze sobą powiązane. Pro- Spotkanie z okazji jubileuszowej Rady Naukowej UCBS i ochrony środowiska, organizo- blematyka rozwoju zrównowa- i MSOŚ, 14 XII 2009 r., fot. UCBS wane już od 15 lat. Centrum żonego wyznaczyła też nowe organizuje też liczne krajowe kierunki badań i edukacji. i międzynarodowe konferen- UCBS w swojej działalności od dawna realizuje takie podejście. cje, sesje naukowe, warsztaty edukacyjne poświęcone zagadnieniom Zgodnie z regulaminem, przyjętym w 2007 r., centrum prowadzi zrównoważonego rozwoju. Co roku wydarzenia organizowane i inicjuje działania z zakresu edukacji ekologicznej i dla zrównowa- przez UCBS wpisują się też w obchody Święta Uniwersytetu żonego rozwoju dla całej społeczności akademickiej UW, jak również Warszawskiego. w skali kraju i we współpracy międzynarodowej. Prowadzone są też W rozpoczynającym się roku centrum będzie prowadzić między prace badawcze oraz wdrożeniowe w dziedzinie zrównoważonego innymi ogólnopolską kampanię pod patronatem Ministerstwa Śro- rozwoju i polityki ekologicznej. UCBS służy informacją i doskonali dowiska i UNESCO, której celem jest promowanie ogłoszonego kadry ochrony środowiska w administracji publicznej, samorządach przez ONZ w 2010 roku „Światowego Roku Różnorodności Biolo- i organizacjach pozarządowych. gicznej”. O tych działaniach będziemy informować na naszej stro- Kierunek dydaktyki, publikacje oraz współpraca krajowa i mię- nie: www.ekoedu.uw.edu.pl. dzynarodowa plasują UCBS wśród nielicznych krajowych jednostek akademickich popularyzujących zrównoważony rozwój. Centrum Dr Anna Kalinowska jest dyrektorem Uniwersyteckiego Centrum jest inicjatorem dużego krajowego przedsięwzięcia – zorganizowa- Badań nad Środowiskiem Przyrodniczym. Dr Witold Lenart pełni funkcję nia międzyresortowej grupy roboczej ds. przebiegu w Polsce Dekady zastępcy dyrektora centrum. ONZ Edukacji na rzecz zrównoważonego rozwoju. Działania tej

36.DZIEJE UW 90 LAT ROMANISTYKI WARSZAWSKIEJ Zbigniew Naliwajek, Joanna Żurowska

Założycielem Seminarium Filologii Romańskiej i jego pierwszym kierownikiem był prof. Maurycy Mann (1880-1932), asystentką – jego uczennica Zdana Matuszewicz (1899-1964). Po nim katedrą kierował prof. Stanisław Wędkiewicz (1888-1963). Od końca lat 30. lektorat języka hiszpańskiego prowadziła Krystyna Niklewicz (1910-1999). Na utworzoną w roku 1937 Katedrę fi lologii wło- skiej powołano prof. Mieczysława Brahmera (1899-1984), który – po odejściu prof. Wędkiewicza – kierował seminarium w latach Prof. Maurycy Mann 1948-1969. Po wojnie, wśród jego współpracowników znaleźli się: Maciej Żurowski (1915-2003), Halina Lewicka (1906-1983), Naliwajek (1999-2002), Remigiusz Forycki (2002-2003) i Anna Henryk Łebek (1910-1967), Rachmiel Brandwajn (1913-1998) Mańkowska (2003-2005). Od 2005 r. dyrektorem instytutu jest i Ewa Rzadkowska (1913-2009) – grono naukowców, którzy nadając prof. Remigiusz Forycki. impuls szeroko zakrojonym badaniom w zakresie literatur i języków Instytut Romanistyki, który od 1958 r. współpracuje z Ośrod- romańskich, zapewniali nauczanie na wysokim poziomie. kiem Kultury Francuskiej, szczyci się poważnym dorobkiem dydak- Tym mistrzom udało się w krótkim czasie wykształcić ucz- tycznym i naukowym. W 1982 r. powstała Pracownia Badań nad niów – pojawili się: Krystyna Kasprzyk, Jerzy Parvi (1924-1997), Kulturą Kanadyjsko-Francuską i Literaturą Quebecką. Dziesięć lat Halina Suwała, Krzysztof Żaboklicki, Stanisława Kożuchowska, później – we współpracy z Instytutem Germanistyki – powołano Jacques Birnberg, Maria Łozińska, Zdzisław Ryłko (1931-2002), Międzyinstytutową Pracownię Studiów Szwajcarskich. Prowa- Halina Popławska, Claire Nicolas, Wisława Gąsecka, Lucjan Grobe- dzone są zajęcia z literatury belgijskiej, kanadyjskiej, szwajcarskiej. lak (1929-1994), Ludomir Przestaszewski. Potem przyszło kolejne Od 1990 r. Instytut Romanistyki objął opieką naukową Kolegium pokolenie − uczniowie starszych i młodszych mistrzów: Krzysztof Języka Francuskiego przy Uniwersytecie Warszawskim, a potem Bogacki, Henryk Chudak, Krzysztof Choiński, Adam Stepnow- Kolegia w Suwałkach, Bydgoszczy, Siedlcach i Łowiczu. Jako ski (1940-2002), Zbigniew Naliwajek, Teresa Giermak-Zielińska, jeden z pierwszych na uniwersytecie, instytut wprowadził system Joanna Ugniewska-Dobrzańska, Halina Kralowa, Piotr Salwa, punktów ECTS. W latach 90. powołano płatne studia wieczorowe Grażyna Pękala (1944-1983), Andrzej Siemek (1947-2003), Joanna i studia zaoczne, dziś magisterskie uzupełniające studia zawodowe. Żurowska, Remigiusz Forycki, Józef Kwaterko, Ewa Dorota Żół- W 2001 r., wraz z Instytutem Anglistyki, Instytut Romanistyki zor- kiewska, Jan Miernowski, Anna Mańkowska, Izabella Zatorska, ganizował studia kulturoznawczo-fi lologiczne Europy Zachodniej, Elżbieta Pachocińska, Krystyna Wróblewska-Pawlak, Jolanta Zając, które w 2006 r. przekształciły się w „makrokierunek”. Pozwala on Anna Kieliszczyk i wielu innych. Kontynuowali oni nauczanie łączyć wybrane zajęcia w kilku instytutach Wydziału Neofi lologii. i badania naukowe na najwyższym poziomie, dbając o rozwój upra- W 2002 r. powstało Akademickie Towarzystwo Romanistów Pol- wianych przez siebie dyscyplin. skich „Plejada” zrzeszające przedstawicieli wszystkich ośrodków Z biegiem lat, Seminarium Filologii Romańskiej przekształciło romanistycznych. Jednym z najważniejszych zadań towarzystwa jest się w Katedrę Języków i Literatur Romańskich (1956), w Insty- organizowanie międzynarodowych sesji naukowych dla doktoran- tut Filologii Romańskiej (1968), wreszcie w Instytut Romani- tów we współpracy z kolegami z Czech, Słowacji i Węgier, z udzia- styki (1972), z którego w 1983 r. wyłoniła się Katedra Italianistyki. łem profesorów polskich i francuskich. Dotąd odbyło się 14 zjazdów Po odejściu na emeryturę prof. M. Brahmera, funkcję dyrektora naukowych. instytutu pełnili kolejno profesorowie: Ewa Rzadkowska (1970- 1978), Jerzy Parvi (1978-1981; 1987-1990), Krzysztof Bogacki Prof. dr hab. Zbigniew Naliwajek oraz dr Joanna Żurowska (1981-1982), Krystyna Kasprzyk (1982-1987), Teresa Giermak- są pracownikami Instytutu Romanistyki UW. -Zielińska (1990-1993), Henryk Chudak (1993-1999), Zbigniew INSTYTUT ROMANISTYKI W LICZBACH 2 tys. prac magisterskich, Instytut współpracuje z 70 uniwersytetami zagranicznymi, 90 rozpraw doktorskich, prowadzi zajęcia dla 500 studentów i 33 doktorantów, 30 rozpraw habilitacyjnych, zatrudnia 40 pracowników naukowo-dydaktycznych, 50 międzynarodowych sesji naukowych, 4 pracowników administracji oraz 3 pracowników biblioteki, 32 Olimpiady Języka Francuskiego, posiadającej w swych zbiorach 50 tys. woluminów. POCZET REKTORÓW UNIWERSYTETU WARSZAWSKIEGO Robert Gawkowski, Muzeum UW

Jan Mazurkiewicz Bój się Boga, Mazurkiewicz! Jan Mazurkiewicz, fot. zbiory Muzeum UW

Postać Jana Mazurkiewicza bywa powodem częstych pomyłek. zainteresowań napisał swą pierwszą wielką pracę pt.: „Andrzej Kilkakrotnie do Muzeum UW przychodzili dziennikarze czy stu- Towiański. Studium psychologiczne”. Zyskał szacunek i jako docent denci, zainteresowani jego losami, bo przecież „psychiatra Mazurkie- w 1909 r. rozpoczął wykłady na Uniwersytecie Lwowskim. I tu wicz, urodzony na kresach mając lat 30, pomógł Piłsudskiemu w ucieczce ciekawostka – w tym samym roku wykłady we Lwowie rozpoczął z carskiego wiezienia”. Ten, który w 1901 r. pomagał Piłsudskiemu, „Mazurkiewicz bis” – czyli znany nam już Władysław. Na nasze nazywał się jednak Władysław Mazurkiewicz i nie był spokrewnio- szczęście, Jan zajmował się nadal psychiatrią i szybko przeniósł się do ny z naszym bohaterem. Wydawać by się mogło, że dwóch psychia- Krakowa, a ten od Piłsudskiego − Władysław, zamienił dotychcza- trów o tych samych nazwiskach, urodzonych w tym samym roku, sową specjalizację na farmakologię i pozostał tej dziedzinie wierny na kresach, pracujących później na UW, być nie może. A jednak. do końca życia. Dwa podobne do siebie życiorysy Władysława i Jana Mazurkie- W 1911 r. Jan Mazurkiewicz otrzymał na UJ tytuł profesora wiczów bywają czasem powodem zabawnych pomyłek i utrapień psychiatrii i po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przybył do biografów. Warszawy. Wiosną 1919 r. został kierownikiem Katedry i Kliniki Życie „naszego” Mazurkiewicza, wybitnego psychiatry i rektora Psychiatrycznej UW i na tym stanowisku wytrwał aż do śmierci. UW rozpoczęło się w dworku w Krasnym Dworze koło Brześcia Na stołecznym uniwersytecie Mazurkiewicz szybko zdobył sobie w 1871 r. Tam Jan Mazurkiewicz przyszedł na świat jako syn ziemia- uznanie, skutecznie starając się o powiększenie skromnych do tej nina Leopolda i Krystyny z domu Kowalewskiej. Gdy osiągnął wiek pory pomieszczeń jego kliniki. W roku akademickim 1919/20 został gimnazjalny, wyjechał do Warszawy by uczyć się w IV gimnazjum, dziekanem Wydziału Lekarskiego, zastępując na tym stanowisku… a potem na Cesarskim Uniwersytecie Warszawskim. Na warszaw- Władysława Mazurkiewicza. skiej uczelni ukończył studia medyczne w 1895 r. i powziął decy- Rok później nasz bohater został rektorem UW, co nareszcie zję o pracy naukowej. Stopień doktora wszechnauk lekarskich zdobył (poza imieniem) jest podstawową różnicą życiorysów obu Mazur- w Krakowie w 1896 r. po czym wyjechał na studia uzupełniające kiewiczów. do Dorpatu (1896-97), Grazu (1897-98) i Paryża (1899-1900). Tam Rektor Mazurkiewicz w latach swej kadencji − 1921/22 zwra- zetknął się ze sławnymi medykami badającymi nieprawidłowości cał uwagę na sytuację mieszkaniową kadry profesorskiej. Ubolewał, ludzkiej psyche: A. Joffroyem i G. Antonem. Pod wpływem tych że niektórzy wybitni uczeni nie mogą wykładać na uniwersytecie, tylko dlatego, że nie mają mieszkania w Warszawie. Mazurkiewicz opowiadał się za powołaniem kooperatywy mieszkaniowej dla pra- cowników uczelni. Przez cały okres pracy na UW (1919-47) był czynnym naukow- cem. W latach 1923-28 i 1930-47 przewodził Polskiemu Towarzy- stwu Psychiatrycznemu. W czasie II wojny światowej wykładał na Tajnym Wydziale Lekarskim UW. Aresztowany przez hitlerowców, został uwięziony w siedzibie gestapo przy al. Szucha. Katownie przetrzymał bohatersko i po wojnie z niezłomną energią wrócił do pracy naukowej. W 1946 r. organizował Klinikę Psychiatryczną UW w Tworkach. Szpital w Tworkach stał się niemal jego drugim domem. Tam z pasją oddawał się leczeniu pacjentów i lekturze medycznych czasopism. Tam też zmarł jesienią 1947 r. Uznawany był za bezwzględnie uczciwego i prawego człowieka, tolerancyj- nego dla innych przekonań. Dla dzisiejszego środowiska lekarskiego pozostaje jednym z twórców nowoczesnej polskiej psychiatrii.

Tekst o Janie Mazurkiewiczu jest dziewiętnastym z serii artykułów prezentujących sylwetki rektorów Uniwersytetu Warszawskiego. W następnym numerze dr Robert Gawkowski Jan Mazurkiewicz, przybliży postać Jana Łukasiewicza. zbiory Muzeum UW

38.DZIEJE UW Résumé Flash Frédéric Chopin’s University Years Jerzy Miziołek Natalia Letki, Ph.D., Institute of Sociology, Univer- Frédéric Chopin, the greatest Polish composer of all times, is also the most emi- sity of , has received the Starting Independent nent graduate of the University of Warsaw. He can be considered a child of this Researcher Grant awarded by the European Research university, as he spent his childhood and youth in its walls, immersed in its Council. Her project „Public Goods through Pri- scholarly and artistic atmosphere. Those were probably the happiest days of his vate Eyes. Exploring Citizens’ Attitudes to Public life. It was the place where he not only wrote his fi rst compositions, but also Goods and the State in Central Eastern Europe” became thoroughly imbued – once and for all – with the atmosphere of patriot- consists in a comparative analysis to be conducted in ism and the cult of knowledge. That was his world which he carried wherever he 15 post-communist countries. The study will con- went and which he „painted” in his nocturnes and polonaises. Strolling up and cern the attitude of the citizens of Central and East- down the Krakowskie Przedmieście Street, walking around the historic Uni- ern European countries to public goods and the state. versity campus or rushing to the new University Library in Powiśle through The project will take 5 years; Natalia Letki, Ph.D. the former University Garden, let us remember will receive from ERC a grant in the amount of throughout the year 2010, named the Chopin EUR 1.73 mln. Year at the University of Warsaw, that we follow the tracks of one of the greatest On September 15, Jan Malicki and Dawid Kolbaia, musical geniuses of the 19th century. Ph.D., Centre for East European Studies, received Let our hearts and minds rever- honorary doctorates of the Grigol Peradze Uni- berate with his early nocturnes versity in Tbilisi. The event was part of an interna- and waltzes and both F-mol and tional conference organized by the Georgian university E-mol concerts, as those are the on the 110th birth anniversary of St. Grigol Peradze, most beautiful sounds of Warsaw a Georgian priest, eminent scholar and theologian as and the University of Warsaw ever well as a Professor of the University of Warsaw before composed. World War II. The honorary doctorates were granted to the employees of our university by virtue of a reso- lution of 30 April 2009 of the Grigol Peradze Univer- sity Senate.

Frederic Chopin, „Echo Muzyczne, Teatralne i Artystyczne”, 3 X 1899, By virtue of a resolution of October 7, Krzysztof source: e-bUW Wrocławski, Professor Emeritus at the Institute of Western and Southern Slavic Studies, received a Blaže Koneski International Prize for an extraordinary Burial mounds from El-Zuma in Sudan – origins of the Christian contribution to the studies of Macedonian folklore from the Makuria Zuzanna Wygnańska Macedonian Academy of Sciences and Arts. The Between the 4th and 5th century A.D. on the territory of ancient Nubia (today’s prize, awarded in the area of humanities, was estab- northern Sudan) a Christian Kingdom of Makuria was found. Its rulers led their lished a few years ago. Prof. Wrocławski is a fi fth lau- country to prosperity. Before that happened, Nubia had gone through a period reate of this prize, and the only Pole to be honoured of dramatic social and political changes which resulted in the downfall of the in this way. earlier Merowe Kingdom. Analysis of those revolutionary changes is the topic of the „Early Makuria Research” project, initiated in 2003 by the Polish Centre László Sólyom, President of the Republic of Hun- of Mediterranean Archaeology at the University of Warsaw. Its originator was gary, during his latest offi cial visit to , honoured Mahmoud el-Tayeb, Ph.D., who currently runs the project together with Prof. two employees of the Hungarian Studies Department, Włodzimierz Godlewski, Institute of Archaeology, University of Warsaw. One of Warsaw University, awarding Prof. Elżbieta Artow- the sites chosen for the project is El-Zuma, situated in the Nile Valley, between icz with a Knight’s Cross Order of Merit of the Repub- the 3rd and 4th cataract. El-Zuma has attracted archaeologists with an extremely lic of Hungary and Marta Gedeon with a Gold Cross interesting cemetery of monumental burial mounds, situated on a rocky ele- of Merit of the Republic of Hungary. The ceremony vation. This complex of burial sites is so unique that it was inscribed on the took place in the Embassy of the Republic of Hungary, UNESCO World Heritage List. on the occasion of the Hungarian National Day com- memorating the outbreak of the revolution of 1956 BacInVader – a new gene therapy system Marcin Ziemniak and the proclamation of the Republic of Hungary in University of Warsaw students for a second time in a row partici- 1989. Prof. Artowicz was also honoured by the Minister pated in the International Genetically Engineered Machine (iGEM) of Education and Culture of the Republic competition in the area of synthetic biology. This year, the team from of Hungary, István Hiller, with an award „Pro the Faculty of Biology, University of Warsaw, represented not only our uni- Cultura Hungarica”. The award is granted on the versity, but also the whole of Poland. The students returned from the fi nals initiative of the International Association for Hungar- at the Massachusetts Institute of Technology in Boston with a silver medal. ian Studies for the work in the area of culture. At the fi nals, they presented the results of six months of work on a project of using genetically modifi ed bacteria to kill cancer cells – an innovative method Lidia Lechowska and Anna Wiśniewska, graduates of oncology therapy. of the Faculty of Geography and Regional Studies, Uni- The main goal of the student project „BacInVader” is to design and con- versity of Warsaw, became laureates of the 13th edition struct a system based on genetically modifi ed Escherichia coli bacteria able to infect of the scholarship awarded by the Deutsche Bun- eukaryotic cells. The presented approach has most of the advantages of the long- desstiftung Umwelt. The grant is intended for those known viral vectors, and – what is important – it does not result in any modifi - interested in environmental protection, environmental cation of the patient’s genome. management and environmental education.

RESUME.39 ODESZLI

Jerzy Zrobek (1 stycznia 1939 – 5 czerwca 2009) Ludzie żyją zazwyczaj krócej, niż trwają instytucje. Gdy odwiedzamy jakąś i nie spotykamy osób do nie- dawna ją aktywnie współtworzących, pytamy siebie: Czy to jest jeszcze ta sama instytucja? Bez Jurka Zrobka Wydział Geologii odmienił się i w pewnym sensie opustoszał, bo Jurek w pojedynkę stanowił wydziałową instytucję. Na wydziale pracował od roku 1972, w różnych miejscach. W laboratorium sedymentologicznym, w zespole prowadzącym badania geologiczne dla potrzeb powstającej Centralnej Magistrali Kolejowej, w dziekanacie, gdzie w swoim czasie wprowadzał komputery, czy ostatnio w centrum informatycznym. Z dziekanatem nie rozstał się nawet po przejściu na emeryturę, zawsze z Nim obchodzi- liśmy „dziekanatową wigilię”, a Jego złote myśli wręcz zapisywaliśmy w zeszycie. Był człowiekiem, który mówił prawdę prosto w oczy, co zjednywało Mu i przyjaciół, i wrogów. Ale nigdy nie odmawiał pomocy i wspierał swoją wiedzą i doświadczeniem życiowym. A gdzie pracował, tam „spokojniało”, a spokój wnosił Jurek. Łagodny, niespieszący się, jak gdyby zawsze miał bezmiar czasu dla drugiego, i dla wydziału. Gdy ktoś miał kłopot – zatroskany. Jak by Go nazwać? Chyba był tatą honoris causa dla wydziałowych koleżanek Jerzy Zrobek i kolegów. Dawał oparcie, wzmacniał. W trudniejszych czasach, np. w stanie wojennym, w Jego położonym w piwnicy, laboratorium szukało się azylu psychicznego. Matka Jerzego Zrobka była nauczycielką, w czasie okupacji – tajnego nauczania, a ojciec, przedwcześnie zmarły w 1949 r., urzędnikiem państwowym. Jurek, zanim zaczął studia na Wydziale Geologii UW, które ukończył w roku 1970, studiował wcześniej na Wydziale Mechani- zacji Rolnictwa Politechniki Warszawskiej. Imał się też różnych zawodów. Był kierowcą fabrycznym, monterem silnikowym, technologiem w Zakładach Mechanicznych na Woli w Warszawie, pracownikiem w Przedsiębiorstwie Budowy Kopalni Surowców Chemicznych czy urzędnikiem w Wydziale Finansowym Stołecznej Rady Narodowej. W roku 1970 ożenił się, a związek ten zaowocował przyjściem na świat dwóch synów. W latach dziewięćdziesiątych został dziadkiem Jakuba, a potem Kasi. O rodzinie i swoim nowym domu w Stanisławowie, do którego przeniósł się z kochanej Saskiej Kępy, opowiadał bardzo często. Prywatnie zawsze lubił turystykę, lecz chyba jeszcze bardziej psa Felka, silniki i samochody.

W imieniu przyjaciół z Wydziału Geologii – Jerzy Trammer i Anna Okulińska

Anna Kosowska studentka IV roku Wydziału Psychologii 9 XI 2009 18 XI 2009 dr Joanna Kusio adiunkt w Katedrze Azji Południowej Wydziału Orientalistycznego, pionierka pol- skiej tamilistyki 21 XI 2009 dr Bronisław Góra historyk i bibliotekarz, były pracownik Oddziału Opracowania Wydawnictw Ciągłych BUW, kustosz historycznych zbiorów czasopism, opiekun młodszych kolegów 22 XI 2009 Maria Janowska była kierownik sekcji opracowania biblioteki Instytutu Historycznego, zginęła tragicznie 23 XI 2009 prof. dr hab. Krzysztof Michałek wybitny historyk amerykanista, współtwórca i były dyrektor Ośrodka Studiów Ame- rykańskich, długoletni pracownik Wydziału Historycznego, zginął tragicznie

Eric Baker lektor Instytutu Anglistyki, lubiany przez kolegów i studentów 23 XI 2009

Joanna Kuzak wieloletni pracownik biblioteki Instytutu Historycznego, zginęła tragicznie 26 XI 2009 28 XI 2009 Zbigniew Złotnicki twórca Pracowni Fotografi i Prasowej Instytutu Dziennikarstwa, wychowawca wielu pokoleń fotoreporterów, ciepły i serdeczny człowiek

długoletni pracownik Wydziału Geografi i i Studiów Regionalnych, założyciel i dy- 29 XI 2009 prof. dr hab. Andrzej Dembicz rektor Centrum Studiów Latynoamerykańskich, szczerze oddany pracy naukowej i dydaktycznej

emerytowany pracownik Wydziału Chemii, długoletnia kierownik Katedry Techno- 5 XII 2009 prof. dr hab. Teresa Kasprzycka-Guttman logii Chemicznej, specjalistka w zakresie termodynamiki roztworów, znakomity na- uczyciel akademicki Joanna Falenciak muzykolog, wieloletni pracownik UW i Filharmonii Narodowej 16 XII 2009 emerytowany profesor Uniwersytetu Harvarda, doktor honoris causa UW, światowej 26 XII 2009 Prof. Ihor Ševčenko sławy historyk i fi lolog, wybitny znawca kultury, literatury oraz sztuki bizantyjskiej, badacz dziejów politycznych i społecznych Bizancjum Maciej Janczyk student III roku Wydziału Chemii, zginął tragicznie XII 2009

40.ODESZLI