Miesięcznik Organizacyjny Związku Polaków W Niemczecht.1
Total Page:16
File Type:pdf, Size:1020Kb
MIESIĘCZNIK ORGANIZACYJNY ZWIĄZKU POLAKÓW W NIEMCZECHT.1. 5211 TRUĆ (Numer poświęcony 10-leciu polskiego prywatnego szkolnictwa w Niemczech) Ks. Patron Dr. Domański: Na 10-lecie • Prezes Stefan Szczepaniak: W przyszłość • Ks. Kie rownik Styp-Rekowski: Wychowanie religijne # Ks. Prezes Grochowski: Język ojczysty • Kazi mierz Czerwiński: Lata walki / 6 szkół państwowych / 55 szkół prywatnych / Bytom / Kwi dzyn / Racibórz / Brak nauczycieli / Ochrony / Co dalej? • Kursy języka polskiego Nauczyciel: Praca wychowawcza _____ Uwaga! © Germanizacja • Mówią i piszą o nas ® 15 lat temu • Młodzi patrzą na Lwów W naszych gazetach • Wiara Ojców • Ustawodawstwo • Kronika (Numer obejmuje str. 48) ROCZNIK XVI KWIECIEŃ 1939 NR. 4 PRAWDY P O LA K Ó W JESTEŚMY POLAKAMI WIARA OJCÓW NASZYCH JEST WIARĄ NASZYCH DZIECI POLAK POLAKOWI BRATEM CO DZIEŃ POLAK NARODOWI SŁUŻY POLSKA MATKĄ NASZĄ NIE WOLNO MÓWIĆ O MATCE ŹLE POLAK W NIEMCZECH MIESIĘCZNIK ORGANIZACYJNY ZWIĄZKU POLAKÓW W NIEMCZECH T.z. ROCZNIK XVI BERLIN, KWIECIEŃ 1939 NR. 4 Żyjemy w okresie przemian. Zbędny niepokój obiega cały świat. Tylko Polacy - jak stwierdza prasa za graniczna - zachowuję godny spokój. Tajemnica tego spokoju tkwi w fakcie: Każdy Polak wierzy w Naród Polski. Wiary zaś pokonać nie można. - Ona zwycięża. Fot. Al. Kraśkiewicz — Berlin W grudniu 1928 r. wydana została przez Pruskie 'Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ordynacja, dotyczqca zakładania w Niemczech prywatnych szkół polskich z polskiem językiem nauczania. Otrzyma liśmy więc po długich latach walki formalnq podstawę do zakładania własnych szkół dla naszych synów i córek. Pierwsze szkoły rozpoczęły swq pracę w r. 1929. Dziś spoglqdamy wstecz na 10-lecie istnienia polskich prywatnych szkół katolickich w Niemczech, spoglqdamy na 10-letniq walkę, codziennq, twardq, nie- ustępliwq - walkę, która toczy się o każde dziecko polskie. W 10-lecie istnienia polskich prywatnych szkół w Niemczech stwierdzić możemy, że szkoły nasze wychowały dobrych Polaków, godnych synów Narodu Polskiego, lojalnych obywateli państwa. Stwierdzamy, że walka nasza o szkołę polskq w Niemczech trwa nadal i że my, Lud Polski w Niemczech, nie wyrzekniemy się na przyszłość ani jednego syna i ani jednej córki - nie wyrzekniemy się ani jednego młodego serca polskiego. 10-leciu naszych szkół i przyszłości naszego szkolnictwa poświę camy niniejsze specjalne wydanie miesięcznika organizacyjnego na czelnej organizacji Ludu Polskiego w Rzeszy - Zwiqzku Polaków w Niemczech. 2 Ks. Patron dr. Bolesław Domański Proboszcz w Zakrzewie Kurator Zwiqzku Polskich Towarzystw Szkolnych w Niemczech NA tO-LECIE naszego prywatnego szkolnictwa polskiego Dziesięciolecie naszych prywatnych szkół polsko-kato- lickich w tym roku obchodzimy. Dziesięć lat już szkoły nasze na mocy ordynacji dla szkół mniejszościowych istniejq. Głosy złowieszcze, nawet z ust rodaków, przepowia dały, że takie szkoły chyba tylko w nikłej liczbie powstanq. A powstawszy wnet upadnq, prysnq jak bańka mydlana! I że dzieci tam się tyle nie nauczq, jak w szkołach nie mieckich. Proroctwa te się nie spełniły. Szkoły te dały dziatwie naszej to, czego im szkoły inne z natury rzeczy dać nie mogq, będqc duchem i językiem obcymi naszemu narodowi. Dano nam możliwość utworzenia prywatnych szkół polskich. I zabraliśmy się do dzieła. Po długich latach za błysła nam jutrzenka szkoły polskiej. Jak gwiazda złota ukazała nam się na niebie ona wymarzona, wyśniona szkoła. Jak królewna z bajki śliczna, umajona i ukwieciona, ale z sercem szczero polskim. Przyszłaś do nas, do na szych dzieci, po naszq dziatwę! Chciałaś jq wprowadzić do krainy języka polskiego, jego piękność jej pokazać. Matkq chciałaś się jej stać, mówiqc do niej jej ojczystym językiem. Chciałaś dziatwę naszq wziqć na ręce swe, tulić jq do swego serca rozpłomienionego miłościg do Polskości i Wiary. By ta dziatwa polubiła całym sercem ten język cudownie piękny, czarujqcy swym urokiem nawet obcych. Już zima minęła, deszcz przeszedł i ustał. Ukazały się kwiatki na ziemi. Wstań, wołaliśmy, ty szkoło polska, przy jaciółko moja, piękna moja, a przyjdź uczyć dziatwę naszq Wiary w naszym rodzinnym języku. Ukaż nam oblicze swoje polskie. Niech głos polskiej mowy twojej zabrzmi w uszach dziatwy naszej! Albowiem głos ten tak wdzięczny, a oblicze twoje tak ono piękne. Jako dni wiosenne otoczyły tę szkołę kwiaty róż i lilie padolne serc dziecięcych polskich, woń różana i lśnigco białe lilie naszej Polskości. To też z szczerq radościg powitaliśmy tę szkołę jako dar Boży, jako dowód Boskiej nad naszym Ludem Polskim opieki. Spełniła się nadzieja dziesigtek lat. Nareszcie zaczy- naig szkoły we wszystkich przedmiotach do naszej dziatwy polskiej przemawiać w jej ojczystym języku. Wiosna lepszej przyszłości nam zawitała. Zmartwychwstała szkoła polsko- katolicka, która tak długo leżała w grobie zimna i martwa! Lecz niestety, nie wszyscy Polacy poznali się na pięk ności i potrzebie tej szkoły, nie widzieli, lub nie chcieli widzieć jej pożytku! Lęk i bojaźń owładnęły ich. Bali się o przyszłość swoich dziatek. Bali się materialnych strat. Bali się utraty pracy, renty, zarobku, upośledzenia dzieci. Bali się niewiem czego i niewiem kogo! Spodziewali się dla swej dziatwy świetnej przyszłości, wiele dobrego, ulg, wy różnienia, korzyści, może i zaszczytów i bogactwa! I tak za nic mieli zaszczyt - bogactwo Polskości - którg uwień czył Pan ich skronie, wzbogacił ich serca. Powoli one ich dzieci poczęły chodzić i do spowiedzi niemieckiej, na nie mieckie nabożeństwa, do niemieckich towarzystw! Zawie dliście dzieci swe, kędy ich widzieć nie chcieliście i bodaj dziś niechętnie widzicie. Ach, jak to szkoda tej polskiej dziatwy, której rodzice zamykajq wstęp do polskiej szkoły! Jak szkoda ich polskich serc i dusz! Dzieci te już dzisiaj stronić poczynajg od Polskości, wstydzić się jej, bać się jej, gardzić nig, lekceważyć jq sobie. Nieszczęsne, zbłgkane dzieci polskiej matki! Nie potępiajmy ich! Przecież oni Polakami byli i zo- stanq! Brak im tylko tego ducha bohaterskiego, ofiarności, męstwa onych rodziców, którzy mimo ofiar, gróźb i obietnic posyłajg dzieci do szkoły polskiej. Cześć Wam głęboka, dostojni wy Ojcowie i dostojne wy Matki, dostojni dostojeństwem Polskości, zdobiącej wasze dusze, serca i rodziny i domy, niby klejnoty koronę królewską! Cześć Waszemu cichemu, szaremu, ukrytemu a tak iście rycer skiemu bohaterstwu, z którym odparliście i odpieracie po kusy do opuszczenia szkoły polskiej! Cześć Wam, iże nie chcecie ni małego palca przyłożyć do zaprzepaszczenia lub osłabienia onych drogich darów Bożych: Wiary i języka polskiego! Któż śmiałby zaprzeczyć, że szkołą najlepszą dla dzieci niemieckich jest niemiecka? Któżże tedy śmiałby za przeczyć, że [dla dzieci naszych najlepszą'[szkołą jest polska? Nasze prywarne szkoły zostały otworzone za zgodą rządu niemieckiego i są pod jego nadzorem. Nie są zatem Ks. Potron Dr. Bolesław Domański Fot. Al. Kiaśkiewicz — Berlin 5 I Fot. Al. Kraśkiewicz — Berlin Młodzi Polacy w Szkole polskiej przeciwpaństwowe, 'wrogie państwu niemieckiemu. Razem z nim zwalczajq komunizm. Zaszczepiaj w duszach dziatek polskich wzgardę dla zasad komunizmu, zaszczepiaj Prawdę Bożq i posłuszeństwo dla władzy duchownej i świeckiej. Uczq oddawać państwu co jest państwowego, a Bogu co jest Bożego. Nie szkodę, nie krzywdę, ale pożytek przy- noszq państwu niemieckiemu. Chcq dać i dawajq mu dzielnych obywateli, wedle nakazu sumienia obowjzki swe obywatelskie spełniajgcych. A jedynie na takich obywate lach państwo opierać się może. To sq najpewniejsze państwa podpory. Do nich bunt, nieposłuszeństwo, samowola, nie nawiść nie majq przystępu. Szkoły nasze nie sq wypływem nienawiści narodowej. Ale sq pomnikami spiżowymi miłości narodowej ku naszym dzieciom, naszym obyczajom i dziejów naszych zabytkom, przodkom i ich spuściznie, miłości ku naszej Wierze. Od kiedy to miłość nienawiść zna lub jq rodzi? Szkoły nasze sq wyrazem i żywym pomnikiem na szych 'Pięć Prawd Polaków, dobrze każdemu zna nych i z nich wynikajqcych pięć przykazań Polaków. 6 Onych to pięć przykazań Polaków uczq nasze szkoły i je wpajajq. 1. przykazanie: Bqdź dobrym Po lakiem! 2. przykazanie: Bqdź wiernym wierze swych ojców! 3. przykazanie! Miłuj swych rodaków jak brat brata! 4. przykazanie: Godzien służ narodowi! 5. przy kazanie! Nie mów o Narodzie Polskim, tej swojej Matce, nigdy źle! Te nasze szkoły uczq dziatwę naszq Polskości, brater skiej miłości, silnej wiary, służby narodowej i miłości ku narodowi. Jakżeć tedy szczytne i wzniosłe zadanie szkół naszych, tych żywych pomników naszej miłości wzajemnej, Wiary, Narodu i Polskości! Miłość ku naszym dzieciom ka zała nam tedy urzgdzić te szkoły, je budowała. Chcieliśmy zapewnić dziatwie naszej radość i wesele, iż sq Polakami. Zapewnić jej wyznawanie Wiary w języku polskim. Chronić i bronić od osłabienia, zobojętnienia, utraty swej Wiary. Wiara nasza św. to nie taki tylko sobie dodatek do naszej Polskości, tylko jej ozdobq, zabarwieniem. Ale Wiara tkwi w istocie Polskości. Polskość Wiarq a Wiara Polskością oddycha i żyje i działa u nas Polaków. To też wielkim dobrodziejstwem dla naszej dziatwy polskiej sq nasze szkoły, tym większym, że bezbożnictwo chce wszelkimi siłami kościół nasz wygładzić z oblicza ziemi. Ostojq, ochronq, grodem warownym Wiary naszej św. jest szkoła nasza! Dlatego każdy prawy Polak po syła dzieci swe, mimo ofiar, do naszej polskiej szkoły! Tu ich dusze sq bezpieczne! Tu ich przekonań nikt nie za- draśnie! Ich języka nikt nie wyśmieje! Tu polskiej nauki, polskiej mowy, polskiej spowiedzi nikt nie zakazuje, ani jej nie przeszkadza!