Wiesław

JURKOWSKI

Wiesław JURKOWSKI malarz, grafik, scenograf

Wiesław JURKOWSKI malarz, grafik, scenograf 1. Kamil Kopania

Wiesław JURKOWSKI malarz, grafik, scenograf

Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filia w Białymstoku Kamil Kopania Wiesław JURKOWSKI malarz, grafik, scenograf

Recenzenci: dr hab. Marcin Lachowski prof. dr hab. Jarosław Ławski

Redakcja: Teresa Kopania

Opracowanie graficzne i skład: Jacek Malinowski

Copyright © 2019 by Kamil Kopania Copyright © 2019 by the Publisher

Na okładce: Akt z czerwonym koniem, 1972, olej, płótno, 100 x 100 cm, Galeria Arsenał w Białymstoku, nr inw. 191, fot. Maciej Zaniewski

Wydawca: Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filia w Białymstoku ul. Henryka Sienkiewicza 14, 15-092 Białystok www.atb.edu.pl

Publikacja współfinansowana przez:

Druk i oprawa: POZKAL, Inowrocław www.pozkal.pl Nakład: 200 egz.

ISBN: 978-83-88358-08-1 SPIS TREŚCI

I. EDUKACJA ARTYSTYCZNA 7

II. DZIAŁALNOŚĆ W LATACH 1965-1989 21

1. Twórczość malarska, graficzna, rysunkowa 21 2. Twórczość teatralna 72 3. Inne przejawy aktywności artystycznej 93

III. DZIAŁALNOŚĆ PO 1989 ROKU 96 IV. PODSUMOWANIE 111 V. ILUSTRACJE

RYSUNKI 113

GRAFIKI 123

GWASZE I AKWARELE 139

OBRAZY 155

PLAKATY 208

PRZEDSTAWIENIA 216

PRACE W PRZESTRZENI MIASTA 254

PRACOWNIA 260

VI. SPIS ILUSTRACJI 264 VII. KALENDARIUM 276 2.

6 I. EDUKACJA ARTYSTYCZNA

Czy gdyby Wiesław Jurkowski nie trafił na swej W ten sposób Wiesław Jurkowski trafił do szko- życiowej drodze na spostrzegawczego nauczyciela, ły średniej w Białymstoku, miasta poważnie zniszczo- zostałby malarzem i scenografem? Nie sposób oczy- nego przez wojnę, prowincjonalnego, w którym – poza wiście dać na takie pytanie przekonującej odpowiedzi. odległymi czasami Jana Klemensa Branickiego3 – nie Nie zmienia to jednak faktu, że to dzięki nauczycielowi wykształciły się znaczące środowiska artystyczne bądź właśnie Wiesław Jurkowski przybliżył się do świata naukowe, jak też nie funkcjonowały ważne ośrodki kul- sztuki, zaczął kształcić się w kierunku artystycznym. tury4. W podnoszonym z gruzów mieście działała grupa Droga do Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycz- twórców, w tym też nielicznych związanych z miastem nych w Gdańsku, następnie zaś samodzielnej pracy jeszcze przed II wojną światową, którzy dopiero inicjowali twórczej, nie była bynajmniej oczywistą dla osoby, która proces formowania lokalnych grup artystycznych, jak też w trudnych latach po II wojnie światowej, mieszkając rozpoczęli aktywnie działać na polu upowszechniania w małej wsi Oleszkowo, położonej między Białymsto- kultury5. Szybko podjęto starania prowadzące do utwo- kiem a Sokółką, myślała o przyszłości1. Wiesław Jurkow- rzenia i rozwoju sceny teatralnej, zarówno dramatycznej ski podkreśla, że choć od najmłodszych lat wykazywał (co było zadaniem stosunkowo najłatwiejszym z racji na pewne inklinacje artystyczne, to planował jednak pójść w ślady ojca i pracować jako leśnik. Wpływ na zmianę fakt, że miasto dysponowało skończonym tuż przed wy- 6 decyzji miał Antoni Waszkiel, dyrektor szkoły podsta- buchem wojny nowoczesnym budynkiem teatralnym) , wowej w Czarnej Wsi Kościelnej, do której uczęszczał przyszły malarz. To on – patrząc na prace Jurkowskie- a Pan Waszkiel potem chodził i oglądał. I zobaczył ten mój rysunek, wziął go wykonywane na lekcjach rysunku – wskazał mu go i powiedział: ‘A gdzie ty chcesz pójść, jak skończysz podstawówkę?’ Ja mówię, że chciałbym pójść do średniej szkoły. Mówiąc szczerze, bo Państwowe Liceum Technik Plastycznych w Białym- ojciec był leśnikiem, bardziej myślałem o technikum leśnym, wiedziałem, stoku jako właściwe miejsce kontynuowania edukacji2. że takie jest w Białowieży. A on mi powiedział: ‘Ty pójdziesz do [szkoły] plastycznej’. I tak się zaczęło. Pojechałem na egzamin do szkoły plastycznej do Białegostoku. Nie bez trudu się tam dostałem, ale się dostałem. A w liceum, wiadomo, to się pogłębiało”; K. Kopania, Rozmowy 1 O historii rodziny Wiesława Jurkowskiego, od dawna osiadłej na z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Białostocczyźnie, pisała Izabella Mazur Tymburska: „[Wiesław Jurkowski] Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, przyszedł na świat 4 maja 1939 roku we wsi Oleszkowo, niedaleko s. 1. Patrz też wypowiedź artysty w: F. Piątkowski, Wiesław Jurkowski, Białegostoku, jako syn Bronisławy z Szuszkiewiczów i Karola Jurkowskich. „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 9, 1974, s. 41. W metrykach obu rodzin przewijają się nazwy polskich miejscowości 3 jako miejsca zamieszkania, urodzin, ślubów i zgonów np.: Lacka Buda, Zob. gruntowne opracowanie zagadnień mecenatu artystycznego Czarna Białostocka, Korycin, Lipina, Sokółka. Jedynie Bronisława i dwoje Jana Klemensa Branickiego autorstwa Anny Oleńskiej (w nim też bogata jej młodszego rodzeństwa urodzili się daleko od Podlasia, w Ameryce, bibliografia): A. Oleńska, Jan Klemens Branicki „Sarmata nowoczesny”. dokąd, w podróż ‘za chlebem’, zabrał dziad Aleksander Szuszkiewicz Kreowanie wizerunku poprzez sztukę, Warszawa 2011. swoją nowo poślubioną żonę Albinę z domu Barcewicz. Wrócił do 4 Na temat historii Białegostoku, w tym też życia kulturalnego, arty- Lackiej Budy w 1921 roku z trojgiem małych sierot, kończąc najdłuższą stycznego i naukowego patrz przede wszystkim: A. Dobroński, i najdalszą w dziejach rodziny podróż. W 1936 roku Bronisława i Karol Białystok – historia miasta, Białystok 2001, passim; A. Dobroński Jurkowscy osiedli w Oleszkowie, gdzie urodził się Wiesław, jego bracia (red.), Historia Województwa Podlaskiego, Białystok 2010, passim; i siostra”; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 7. Podstawowe E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, informacje biograficzne dotyczące Wiesława Jurkowskiego zawarte są W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX wiek, Białystok 2005; również w: A. Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białym- działalności, „Lalkarze – materiały do biografii pod redakcją Marka stoku w latach 1944-1983, Białystok 2017. Waszkiela”, Białystok 2009, s. 51-79; J. Tomalska, Wiesław Jurkowski, w: E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, 5 Na temat życia artystycznego i kulturalnego w Białymstoku przed W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX wiek, Białystok 2005, s. 81-82. 1945 rokiem przede wszystkim: J. Tomalska, Milczenie muz.Artyści w Białymstoku w okresie okupacji radzieckiej 1939-1941, „Białoruskie 2 Pytany o początki zainteresowania sztuką Wiesław Jurkowski wspo- Zeszyty Historyczne”, z. 26, 2006, s. 102-107; eadem, Białystok za mina: „Odbyło się to tak, że jakieś tam skłonności do dłubania, strugania pałacową bramą: sztuka w fabrycznym mieście, „Ananke”, nr 1-2, i tak dalej miałem jeszcze w najmłodszych latach, chyba przez mojego 2011, s. 12-16; Na temat życia artystycznego i kulturalnego w Białym- dziadka ze strony matki, który – pamiętam – mojej nauczycielce w pod- stoku w pierwszych latach po II wojnie światowej patrz przede stawówce robił kołyskę jako zabawkę. Byłem zafascynowany tym wszystkim: M. Dolistowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, Białystok dłubaniem, że taka mała kołyska dla lalek. A potem, w siódmej klasie, nie tylko kulturalny. Okres powojenny 1944-1946, Białystok 2008; w szkole w Czarnej Wsi Kościelnej, Pan Waszkiel, jak był kierownikiem M. Dolistowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, Białystok nie tylko szkoły, zarządził lekcje rysunku. W tamtym czasie lekcje rysunku nie były kulturalny. Odbudowa stolicy Podlasia 1947-1949, Białystok 2008. raczej lekcjami rysunku, zazwyczaj na lekcjach rysunku szło się sprzątać, grabić. Zarządził lekcje rysunku. Pamiętam, że myśmy rysowali jakieś 6 M. Dolistowska, W poszukiwaniu tożsamości miasta: architektura tam kury, czy coś, jakieś tematy rodzajowe. I ja ten temat narysowałem, i urbanistyka Białegostoku w latach 1795-1939, Białystok 2009, s. 253.

7 jak i lalkowej7. Powołano również do życia pierwsze tzw. ramkach”10. Większym problemem było nauczanie w historii miasta muzeum sztuki – Muzeum Okręgowe malarstwa, co wiązało się w znacznej mierze z brakiem w Białymstoku – wykorzystujące początkowo wybrane podstawowych materiałów, a więc pędzli, dobrego pomieszczenia odbudowywanego Pałacu Branickich. papieru czy farb olejnych11. Podstawową techniką ma- W początku lat pięćdziesiątych utworzono też Pań- larską w czasach edukacji Jurkowskiego była technika stwową Orkiestrę Symfoniczną. Równolegle zaczęto akwarelowa, z racji niskich kosztów oraz w miarę swo- powoływać do życia pierwsze instytucje naukowe (Aka- bodnego dostępu do farb. Wśród pedagogów, z którymi demia Medyczna w Białymstoku), a także rozwijać sieć miał styczność Jurkowski, wymienić należy zasłużone- go dla historii życia artystycznego w Białymstoku Józefa placówek edukacyjnych niższego stopnia, takich jak Zimmermana (1887-1954)12, a także młodszych nauczy- Państwowe Liceum Technik Plastycznych w Białymsto- cieli, wśród nich Józefa Gniadkowskiego (1904-1995)13 ku8, do którego trafił Wiesław Jurkowski. i Aleksandra Welsa (1902-1977)14.

Edukację w liceum, mieszczącym się w latach Pierwszą nauczycielką rysunku i malarstwa pięćdziesiątych przy ul. Kilińskiego 7 (obecny gmach była jednak dla białostockiego artysty Waleria Bogu- Muzeum Wojska w Białymstoku), artysta wspomina cie- cka15. Ona też prowadziła zajęcia z historii sztuki. Wspo- pło, nie tracąc jednak krytycznego spojrzenia na instytu- minając czasy licealne Wiesław Jurkowski określa ją cję, której przyszło funkcjonować w trudnym czasie oraz

9 miejscu . W latach pięćdziesiątych ogólny profil szkoły 10 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów nastawiony był na wykształcenie umiejętności prak- w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 1. tycznych, zawodowych, związanych przede wszystkim 11 z tkactwem, co w znacznej mierze i dzisiaj odpowiada „Głównie pracowało się na farbach wodnych, olejne mieliśmy w piątej klasie, jedna czy dwie prace, jedna zresztą tu wisi, martwa natura [w pra- jej profilowi. Jak wspomina Jurkowski: „Dobrze uczono cowni artysty – K.K.]. Ustawiano przeważnie martwe natury, na zasadzie: butelka, jabłko, dwa jabłka. Na podstawie tego było może widać, kto tkania dywanów dwuosnowych, sejpaków, kilimów, zdolniejszy, no ale to wszystko się tłukło tą akwarelą głównie. Przy tych pasiaków, tkaninek strzyżonych, a nawet obrusów, pędzlach... Nie ma mowy o technice, jeśli nie ma prawdziwych pędzli, do- brego papieru. Wszystko było zgrzebne”; K. Kopania, Rozmowy z Wie- wszystko na warsztatach ręcznych, drewnianych lub na sławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Tea- tralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 2. 7 Za powstanie stałego teatru lalek odpowiada jedna z najciekawszych 12 W Białymstoku od 1915 roku. Przed wojną nauczyciel rysunku oraz najważniejszych postaci życia artystycznego i kulturalnego w Gimnazjum im. Króla Zygmunta Augusta. Zob.: M. Pietruszko, Józef Białegostoku – Piotr Sawicki. Białostoczanin, lalkarz, fotograf, rzeźbiarz, Zimmermann: białostocki pejzażysta, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich animator życia artystycznego w mieście jeszcze w latach trzydziestych, w Białymstoku, Białystok 2012. po II wojnie światowej skoncentrował się na stworzeniu stałej lalkowej sceny. W latach 1947-1952 kierował amatorskim teatrem lalek, któremu 13 W Liceum odpowiadał za zajęcia z liternictwa oraz projektów zdołał nadać status profesjonalnej sceny w 1953 roku. Na temat Piotra użytkowych. Na temat artysty patrz: J. A. Hermanowicz, Dziesięć lat Sawickiego i jego działalności zob. przede wszystkim: B. Chodźko, na jednej wystawie, „Gazeta Współczesna”, 26 VII 1985; A. Puchalski, Piotr Sawicki. Od zabawy w teatr do teatru lalek, w: eadem, Tradycja Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku w latach i współczesność. Od etyki do socjotechniki, Białystok 2018, s. 183-198. 1944-1983, Białystok 2017, passim. Zob. też: D. Boćkowski, J. Kwasowski, Białostoczanie XX wieku, Białystok 2000; W. Dąbrowski, Nasi twórcy – Piotr Sawicki, „Kontrasty. Miesięcznik 14 Urodzony w Warszawie Aleksander Wels był malarzem, który Społeczno-Kulturalny”, nr 6, 1971, s. 36; K. Kopania, Lalki mogą więcej, wykształcenie zdobywał w Szkole Sztuk Zdobniczych i Przemysłu lalki żyją dłużej, w: J. Kordjak, K. Kopania (red.), Lalki: teatr, film, polityka, Artystycznego w Krakowie oraz Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. kat. wyst., Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, 19 marca Przez lata aktywnie działał w białostockim środowisku plastycznym. – 23 czerwca 2019, Warszawa 2019, s. 27-29. W twórczości skupiał się na regionalnych motywach pejzażowych. Na temat artysty patrz: M. Pietruszko, Aleksander Wels. Wyprawa 8 W 1959 roku szkoła została przeniesiona do Supraśla. Obecnie w przeszłość, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich, Białystok 2015. nosi nazwę Liceum Plastyczne im. A. Grottgera w Supraślu. Na temat 15 historii szkoły patrz przede wszystkim: S. Łajewska-Szypluk, Porta Postać Walerii Boguckiej rysuje się dość enigmatycznie. Nie po- Supraśla. Liceum Plastyczne im. Artura Grottgera, Supraśl 2017. Patrz wstało do tej pory żadne opracowanie na jej temat, nie funkcjonuje też: J. Tomalska, Białostocki parnas, „Kultura”, styczeń 2003, s. 8; eadem, również w pracach poświęconych białostockiemu środowisku Sztuki plastyczne, w: E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł-Rogowska, artystycznemu po 1945 roku. Wiesław Jurkowski wspomina, że nie malo- J. Tomalska, W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX wiek, Białystok wała wiele, zaś jej nieliczne prace utrzymane były w manierze postim- 2005, s. 70. presjonistycznej (K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwe- 9 Przez pierwsze dwa lata Jurkowski dojeżdżał codziennie do szkoły rowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 2, 3). Zob. też: S. Łajewska- z Oleszkowa. W kolejnych uzyskał stypendium oraz miejsce w szkolnej Szypluk, Porta Supraśla. Liceum Plastyczne im. Artura Grottgera, Supraśl bursie, zob.: I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 7-8. 2017, s. 35, 36, 37, 42, 114, 193, 225, 232, 233, 234, 236, 240, 244.

8 mianem dużej osobowości, mającej znaczny wpływ na scenograficznej, ma swoje źródła również w lekcjach kształtowanie się jego świadomości artystycznej. Prowa- historii sztuki, na które uczęszczał w liceum17. dzone przez nią ćwiczenia ocenia surowo, zaznaczając zarazem, że ich sens zrozumiał wiele lat po skończeniu W tym kontekście warto również zwrócić uwagę szkoły: „[...] malarstwa uczyła Pani Bogucka. I, mówiąc na sporadyczny kontakt uczniów Państwowego Liceum szczerze, wiele z tego nie skorzystałem. Może nie umia- Technik Plastycznych z oryginalnymi dziełami sztuki. łem. Bo jak dzisiaj sobie przypomnę utrapienie nasze, W okresie, w którym kształcił się Jurkowski, w Białymsto- przez Panią Bogucką prowadzone – przedmiot ‘Rysunek ku dopiero organizowano pierwsze w historii miasta mu- i kolorystyka’ – ona na przykład wprowadzała takie zeum (Muzeum Okręgowe w Białymstoku). Zbiory malar- ćwiczenia wywodzące się z pasiaków. Bo w tym czasie stwa i rzeźby były niewielkie, brak również było profesjo- do sztuki ludowej były nawroty, w naszym socjalizmie, nalnej przestrzeni wystawienniczej. Do tymczasowych chłopska sztuka, stroje ludowe itd. A ponieważ tkanina sal muzealnych, zorganizowanych w Pałacu Branickich, była głównym przedmiotem zawodowym, i to tkanina uczniowie liceum „chodzili [...] jak do świątyni. W zasa- w oparciu o tkaninę dwuosnowową, sokólską, zahacza- dzie to odbierało się szczególną atmosferę, ram pięk- jąca o białoruską. To nam dawała ćwiczenia. Ćwiczenia nych, pięknych obrazów, i zapach szczególny... I to, co kolorystyczne, które, przyznam, jak dziś na to patrzę, Pani [Waleria Bogucka] nam z historii sztuki dopowiada- mają pewne odniesienie do tego, co robi Leon Tarase- ła, swoją interpretację, ogólną, powszechną, do dzisiaj wicz, który szuka syntezy kilku kolorów i wyraża mak- akceptowaną. Zazwyczaj jednak pokazywała reproduk- simum pejzażu. No ale my tego nie potrafiliśmy nawet cje czarno-białe”18. Do początków lat sześćdziesiątych zrozumieć. I w dodatku nas cholera brała, bo Pani Bo- środowisko miejscowych artystów było nieliczne19, gucka wymagała od nas dokładności, a myśmy nie mieli zaś jego działalność ograniczona20. W mieście brak po prostu pędzelków przyzwoitych. Pamiętam, że mój kolega był w klasie najlepszy, bo jego ojciec był w armii 17 Jurkowski wspomina, że w wyższych klasach miał również u Andersa, no i miał angielski pędzelek do akwareli, mały. możliwość zapoznawania się z historią sztuki poprzez filmy edu- kacyjne: „Pani Bogucka jednak się starała, parę albumów było. I on był najlepszy, bo najdokładniej te paski malował. Potem zaczęły pojawiać się filmy o sztuce. Zamawiało się je, mieliśmy Jak dzisiaj na to patrzę, to sens zestawów kolorystycz- projektor, no i te filmy popularnonaukowe przyjeżdżały. To ja jeszcze z nich korzystałem, jak zacząłem uczyć. To nawet było na dość wysokim nych był przez nią oceniany, o to chodziło, ale ten brak poziomie”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy dokładności nam został, jako uczniom, bo zawsze było rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 3. kolorystycznie ładnie, ale niedokładnie. I to mi zostało”16. 18 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza Jako bezsprzecznie wysokie określa z kolei w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 3.

Wiesław Jurkowski kompetencje Walerii Boguckiej do 19 W czasach, w których do liceum uczęszczał Wiesław Jurkowski, prowadzenia lekcji historii sztuki. W opinii artysty wiedza, białostocka delegatura Związku Polskich Artystów Plastyków (powstała którą pozyskał w białostockim liceum, była jak na tamte w 1947 roku) liczyła kilkunastu członków. Zob.: Sztuki plastyczne, w: E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, czasy gruntowna, na tyle gruntowna, że na studiach W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX wiek, Białystok 2005, s. 69-70. nie musiał się wiele douczać do kolejnych egzaminów 20 W końcu lat czterdziestych do Białegostoku przyjechało liczne z tego przedmiotu. Lekcje historii sztuki miały jednak grono artystów i architektów z różnych części kraju, w znacznej mierze jeden podstawowy mankament. Zakresem tematycznym z dawnych kresów. Wśród najważniejszych wymienić należy Stanisława i Placydę Bukowskich Tadeusza Bołoza, Józefa Gniatkowskiego, obejmowały zjawiska w sztuce europejskiej do czasów Stanisława Horno-Popławskiego, Jerzego Panka, Włodzimierza postimpresjonizmu. Idąc na studia Wiesław Jurkowski Wasilewicza. Większość z nich szybko opuściła miasto. Na stałe z Białymstokiem związali się Bukowscy [Zob.: I. Suchocka (oprac.), nie miał więc szerszej świadomości ani wiedzy na temat Placyda Bukowska: 1907-1974: w stulecie urodzin, kat. wyst., Galeria im. prądów oraz tendencji artystycznych I połowy XX wie- Sleńdzińskich w Białymstoku, maj-sierpień 2007, Białystok 2007 oraz: ku. Nie zmienia to jednak faktu, że wyraźnie zauważalny S. Wicher, Żyć architekturą. Życie i twórczość Stanisława Bukowskiego (1904-1979), Białystok 2009], Tadeusz Bołoz, Józef Gniatkowski oraz u artysty szacunek dla sztuki dawnej, a także częste od- Włodzimierz Wasilewicz. Miejscowe środowisko artystyczne zaczęło niesienia do niej w twórczości malarskiej, graficznej oraz się kształtować i krzepnąć dopiero na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Zob.: Sztuki plastyczne, w: E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, W. Bokłago, Artyści Białegostoku 16 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów XVIII-XX wiek, Białystok 2005, s. 69-70; A. Puchalski, Historia Związku w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku w latach 1944-1983, w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 2. Białystok 2017, passim.

9 było innych przestrzeni wystawienniczych, nie wspo- Egzamin maturalny Wiesław Jurkowski złożył minając o galeriach21. Wystawy organizowano więc w 1958 roku. Jako miejsce studiów wybrał Państwo- rzadko, nie było miejsc, w których uczniowie Liceum wą Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Gdańsku25. Plastycznego mogliby wchodzić w bezpośredni kontakt Wybór taki nie był niczym wyjątkowym. Patrząc na ze sztuką, w szczególności tą tworzoną przez artystów biografie białostockich artystów, którzy w latach sześćdziesiątych będą tworzyć środowisko artystycz- spoza Białegostoku. Szkoła nie organizowała również ne miasta, większość z nich, ukończywszy Liceum wycieczek do większych miast, wyjazdów na wystawy Technik Plastycznych, udało się właśnie do Gdańska. itp. Wiesław Jurkowski wspomina, że pierwszą (i jedyną) Niewielu decydowało się po studiach żyć i działać szkolną wycieczkę edukacyjną zorganizowano w klasie poza Białymstokiem. Jedną z takich osób był Albert maturalnej. Obejmowała Warszawę i Kraków22. Na przy- Zalewski, rzeźbiarz, uczeń Stanisława Horno-Popław- szłym malarzu „duże wrażenie zrobił witraż zrealizowany skiego26, którego stał się asystentem27. W znacznej przez Wyspiańskiego – Bóg Ojciec. Zakończywszy na im- mierze to on właśnie zapoczątkował wśród uczniów presjonizmie, to było coś innego, secesja, trochę inaczej białostockiego liceum tradycję udawania się na studia się to odbierało. Także Wawel, stropy kasetonowe, arrasy, do Gdańska (Państwowe Liceum Technik Plastycz- kościół św. Andrzeja, kurtyna Siemiradzkiego itp.” 23 nych ukończył w 1954 roku)28. Śladami Zalewskiego29 poszło wielu kolegów i koleżanek Wiesława Jurkow- W liceum Jurkowski odkrywał przede wszystkim skiego, w latach późniejszych wnoszących ważny pejzaż, który stanie się dla niego w przyszłości jednym wkład w formowanie się i rozwój białostockiego śro- 30 z ważniejszych tematów malarskich. Pytany o socrealizm dowiska artystycznego . Mowa tu o Cecylii Ambrożej- wspomina, iż nie było większych nacisków w tej kwestii. 25 Uczniowie musieli co prawda malować choćby pochody Na temat Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdań- sku (obecnie Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku) patrz obszerne opra- pierwszomajowe, niemniej jednak w większości szkoła cowanie katalogowe: Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku 1945-2005. skupiała się na wykształceniu w uczniach praktycznych Tradycja i współczesność, kat. wyst., Muzeum Narodowe w Gdańsku, Gdańsk 2005. Patrz też: Z. Tomczyk-Watrak, Wybory i przemilczenia. umiejętności tkackich, zaś – odnosząc się do malarstwa Od szkoły sopockiej do nowej szkoły gdańskiej, Gdańsk 2000. i rysunku – kierowała ich uwagę ku pejzażowi właśnie. 26 Na temat artysty patrz przede wszystkim: J. Malinowski (red.), Czas, kiedy nauczyciele zabierali młodzież w plener, Stanisław Horno-Popławski. Droga sztuki – sztuka drogi, kat. wyst., Jurkowski wspomina zresztą jako czas szczególny: Państwowa Galeria Sztuki, Sopot, 2-30 lipca 2002, Sopot 2002.

„Ale dużą radością to było to, jak nas na wiosnę, czy póź- 27 W Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku, przemianowanej ną jesienią, wypuszczano w plener, rysować. Pamiętam, w latach późniejszych na Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku, pracował w latach 1960-2002, pełniąc m.in. funkcje prodziekana u nas w liceum była witryna. Wystawiano tam najlepsze i dziekana Wydziału Rzeźby. Zob.: L. Ostrogórska, J. Rudnicka (red.), prace, Pani Bogucka i Pan Wels wybierali, one stały Wydział Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku 2002-2003, tam tak dla miasta, ludzie chodzili, oglądali. Pamiętam, Gdańsk 2003. doczekałem się swojej pracy na niej wystawionej. Jak 28 Na związki Białegostoku z Gdańskiem nie bez wpływu pozostawała zapewne również pamięć o samym Stanisławie Horno-Popławskim, poszliśmy rysować w plener drzewa. Narysowałem przez krótki okres powojenny działającym w Białymstoku. drzewo, no i ta praca stała w oknie, aż zżółkł papier. 29 Wspomnieć należy także o Antonim Szymaniuku (1921-1994), który I pamiętam, rysując to drzewo, jakoś odnalazłem się studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych w Gdańsku, w tym rysowaniu”24. w pracowni Artura Nacht-Samborskiego, ukończył w 1951 roku. Szyma- niuk, malarz pejzażysta, pracujący przede wszystkim techniką akwarelo- wą, do Białegostoku wrócił w 1958 roku. Na temat artysty patrz przede 21 Okazjonalnie wystawy odbywały się m.in. we Foyer Teatru Drama- wszystkim: Antoni Szymaniuk. Wystawa retrospektywna 1951-1991, kat. tycznego im. A. Węgierki. Foyer służyło zresztą tym celom przez kolejne wyst., Galeria Arsenał BWA Białystok, Białystok 1991; Antoni Szymaniuk kilkadziesiąt lat. (1921-1994), kat. wyst., Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku. Oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, czerwiec-wrzesień 2002, 22 „Natomiast wycieczka była jedna, w maturalnej klasie – Warszawa, Białystok 2002. Patrz też: Antoni Szymaniuk – malarstwo akwarelowe, Kraków. Trasa patriotyczna. Przede wszystkim Matejko, Wit Stwosz, kat. wyst., BWA„Arsenał” Białystok, marzec 1981, Białystok 1981. choć niekoniecznie, bo do kościoła trzeba było wchodzić.... Gdzieś zobaczyło się Pankiewicza, Podkowińskiego, nabieraliśmy świadomości 30 W jednym z tekstów poświęconych twórczości Wiesława Jurkow- impresjonizmu”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, skiego znaleźć można wypowiedź artysty dotyczącą jego życiowych zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra wyborów w okresie wczesnej młodości, potwierdzającą zarysowany Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 3. powyżej schemat: „Z tego zakątka [Jurkowski mówi o okolicach Czarnej Wsi Kościelnej, z których się wywodzi] wyszło nas trzech; 23 Ibidem. dwóch rzeźbiarzy i ja. Najpierw jeden poszedł do szkoły plastycznej w Białymstoku, to się do niego jeździło, potem on poszedł do Gdańska 24 Ibidem, s. 2-3. na studia, to się jeździło do Gdańska. Jeden drugiego pociągał”;

10 [-Chudzik]31 i Sławomirze Chudziku32, z którymi arty- Egzaminy do Wyższej Szkoły Sztuk Plastycz- stę łączyły przez następne lata więzi przyjaźni, Do- nych w Gdańsku nie skończyły się dla Jurkowskiego 33 34 rocie Łabanowskiej i Jerzym Łabanowskim , pomyślnie. Wspominając je artysta zwraca uwagę na 35 36 Albinie Sokołowskim , Stanisławie Wakulińskim problemy, z jakimi borykał się absolwent białostockiego oraz Jerzym Zinkowie37. Także w latach później- liceum. Przede wszystkim dały o sobie znać luki w wy- szych Gdańsk był popularnym kierunkiem, w którym kształceniu malarskim (całkowity brak doświadczenia udawali się absolwenci Liceum Plastycznego (ab- solwentami Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych są w rysowaniu ciała ludzkiego, w szczególności zaś wy- też tacy białostoccy artyści młodszego pokolenia, maganego na egzaminie aktu), brak umiejętności ma- jak m.in. Aleksander Chomczyk38, Jerzy Grygorczuk39, lowania farbami olejnymi, jak też wyraźne, osłabiające Tadeusz Nieścier40). kreatywność, ukierunkowanie na pejzaż, uzupełniany w dodatku tradycyjnymi, sztampowymi motywami. F. Piątkowski, Wiesław Jurkowski, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- Cytując Jurkowskiego: „Myśmy się martwili, i ci, co ze Kulturalny”, nr 9, 1974, s. 41. mną zdawali, że myśmy nie rysowali aktu w liceum, a na 31 Na temat artystki patrz: E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł- egzaminie od razu był akt. Ale może to było i lepiej. Na Rogowska, J. Tomalska, W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX wiek, Białystok 2005, s. 73; A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów egzaminie kompozycja dowolna, malarska, olejnymi far- Plastyków w Białymstoku w latach 1944-1983, Białystok 2017, passim. bami malowałem, i niepotrzebnie, bo trzeba było wziąć 32 Na temat artysty patrz przede wszystkim: M. Szewczyk (red.), plakatówki i plakatówkami malować. Malowałem kulig Sławomir Chudzik, 1934-1993, kat. wyst., Galeria Arsenał, Białystok 1994. na kompozycję. I mój kolega obok, Polak z Litwy przy- Zob. też: K. Kopania, Arsenał sztuki. Galeria Arsenał w Białymstoku i jej Kolekcja II, Białystok 2006, s. 157, 176-177 (tam też dalsza bibliografia). jechał, jako repatriant, on namalował karnawał wenecki

33 czy brazylijski, tak szpachlą na tekturce namalował. Przy- Na temat artystki patrz przede wszystkim: Moje półwiecze: Dorota Łabanowska, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, szedł Teisseyre, zainteresował się tym, rozmawiał z nim, listopad 2010-styczeń 2011, Białystok 2010. byliśmy zazdrośni. No i wtedy sobie uzmysłowiłem, że 34 Jerzy Łabanowski 1933-1999, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich po co ja ten kulig malowałem, trzeba było inny temat, niż w Białymstoku, Białystok 2018. dużo białego i sanie”41. Jurkowski nie otrzymał indeksu, 35 Albin Sokołowski: rzeźba, kat. wyst., Biuro Wystaw Artystycznych, znalazł się na liście rezerwowej. Studia rozpoczął jako Białystok, 1981; A. Koziara, Kontemplacja nie znaczy nuda, „Gazeta 42 Współczesna”, 15-16 X 1977; E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł- wolny słuchacz , po oficjalnej interwencji Liceum Sztuk Rogowska, J. Tomalska, W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX wiek, Plastycznych w Białymstoku43. Pełnoprawnym studen- Białystok 2005, s. 94; A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku w latach 1944-1983, Białystok 2017, passim. 41 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów 36 A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Białymstoku w latach 1944-1983, Białystok 2017, passim; Stanisław w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 3. Wakuliński – rzeźba, malarstwo. Wystawa w 30-lecie pracy twórczej, kat. wyst., Biuro Wystaw Artystycznych, Białystok 1983; Stanisław 42 I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 8. Wakuliński. Rzeźba, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, 43 Białystok 2009. W Archiwum Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku znajdują się dokumenty dotyczące Wiesława Jurkowskiego, dające dobry ogląd jego 37 J. A. Hermanowicz, Wspomnienie o Jerzym Zinkowie, „Gazeta Współ- starań o indeks, jak też zawierające bogate informacje dotyczące całego czesna”, 7 VI 1985; E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł-Rogowska, toku studiów. W teczce artysty (Jurkowski Wiesław, 1958-1965, Wydział J. Tomalska, W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX wiek, Białystok Malarstwa, Dział Organizacji Toku Studiów, Akta Osobowe Studentów, 2005, s. 100; A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków V.430, Js3/13) zawarte są: 1) Indeks Wiesława Jurkowskiego, wydany w Białymstoku w latach 1944-1983, Białystok 2017, passim. 16 XII 1958; 2) Dyplom stwierdzający ukończenie studiów wyższych i nadanie tytułu magistra sztuki, 3 VI 1965; 3) Podanie do Rektora 38 (BM), Jeden problem i jedna pasja, „Gazeta Białostocka”, 12 V 1970. Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Sopocie, datowane 11 V 1958, 39 Na temat artysty patrz przede wszystkim: A. Lechowski (oprac.), z prośbą o przyjęcie na Wydział Malarstwa; 4) Świadectwo dojrzałości Jerzy Grygorczuk. 40 lat twórczości, kat. wyst., Muzeum Podlaskie Państwowego Liceum Technik Plastycznych w Białymstoku, 4 VI 1958; w Białymstoku, grudzień 2010, Białystok 2010. Patrz też: Jerzy 5) dwa odpisy poświadczające zgodność dokumentów z oryginałami; Grygorczuk – rzeźba, kat. wyst., Galeria Sztuki Współczesnej, Olsztyn, 6) zawiadomienia o wynikach badań krwi i płuc oraz wyniki badań Olsztyn 2002; R. Saciuk (red.), Jerzy Grygorczuk – rzeźba: prosto na kiłę i rzeżączkę; 7) orzeczenie lekarskie poświadczające zdolność w oczy, portrety trumienne, kat. wyst., Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego, do podjęcia studiów; 8) Karta zdrowia kandydata na wyższe uczelnie; Białystok, grudzień 2005-styczeń 2006, Galeria Sztuki Współczesnej 9) Ankieta indywidualna kandydata na I rok studiów, 17 V 1958; 10) cztery Muzeum Północno-Mazowieckiego, Łomża, sierpień-wrzesień 2006, odręcznie pisane podania Wiesława Jurkowskiego do Rektora PWSSzP Wyższa Szkoła Gospodarki, , listopad 2006, Regionalny w Gdańsku z prośbą o a) przyjęcie na studia w charakterze wolnego Ośrodek Kultury i Sztuki Galeria „Chłodna 20”, Suwałki, marzec 2007, Białystok 2006. słuchacza, 9 VII 1958, b) przyznanie miejsca w Domu Studenckim, 20 I 1958, 11 V 1958 oraz c) stypendium, 11 V 1958; 11) Zaświadczenie 40 M. Pietruszko, Nadnaturalne: Olga i Tadeusz Nieścier, kat. wyst., o zarobkach ojca Wiesława Jurkowskiego, wydane przez Nadleśnictwo Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, Białystok 2011. Państwowe Knyszyn z siedzibą w Przewalance, 14 V 1958; 12) zgłoszenie

11 tem stał się w grudniu 1958 roku, dzięki wsparciu prof. tem Karolakiem (1905-1999)47. W pracowni pierwszego Kazimierza Śramkiewicza, kierownika Katedry Malarstwa rozpoczął edukację artystyczną. W pracowni drugiego i Rysunku, przede wszystkim zaś zbiegowi okoliczności: kontynuował studia oraz obronił dyplom z malarstwa. „[...] na początku tam przyjechałem opóźniony, bo nie Trzeci z wymienionych wprowadził go z kolei w świat dostałem się z pierwszej listy, zabrakło miejsc. I dopiero technik graficznych, przede wszystkim drzeworytu, na interwencję szkoły, która była poparta przez Wy- linorytu i suchorytu, jak też doprowadził do dyplomu dział Kultury, zostałem przyjęty na wolnego słuchacza, z grafiki48. a ponieważ jedna z Pań, która zdała na studia, zaszła w ciążę, i nie zgłosiła się na studia, to w grudniu oficjal- Warto przy tym zaznaczyć, że Jurkowski ceni nie zostałem studentem. Dopiero jak się zwolniło miej- wymienionych artystów za osobowość właśnie, nieko- sce, to wzięto mnie. I nie musiałem zdawać egzaminu za niecznie zaś za twórczość. Mówiąc o Kazimierzu Śram- rok, bo normalnie wolny słuchacz musiał zdać egzamin kiewiczu podkreśla jego talent pedagogiczny, odnosi wstępny, żeby się dostać na drugi rok”44. się natomiast z rezerwą do jego malarstwa49. Szczegól- nie ciekawie opowiada o muzycznych inklinacjach Nie bez problemu rozpoczęte studia artystyczne Śramkiewicza, mającego zwyczaj rozmawiać o sztuce stanowiły czas kontaktu z silnymi osobowościami, mają- i analizować je przez pryzmat utworów wielkich kompo- cymi spory wpływ na młodego adepta malarstwa. Od- zytorów minionych epok50. W końcu to właśnie dzięki nosząc się do okresu sześcioletnich studiów w Gdańsku Wiesław Jurkowski podkreśla wagę kontaktu z trzema Biuro Wystaw Artystycznych w Sopocie, kwiecień 1957, Sopot 1957; 45 osobami: Kazimierzem Śramkiewiczem (1914-1998) , A. Zagrobelny (red.), Stanisław Teisseyre (1905-1988): twórcy i założyciele Stanisławem Teisseyre’m (1905-1988)46 oraz Zygmun- szkoły sopockiej, kat. wyst., Muzeum Sopotu, Sopot 2017.

47 S. Seyfried (red.), Zygmunt Karolak: ocalić od zapomnienia, kat. wyst., Akademia Sztuk Pięknych, Gdańsk, Gdańsk 2017; I. Ziętkiewicz (oprac.), przyjazdu na egzamin wstępny, 9 VI 1958; 13) zaświadczenie nr 176/58, Zygmunt Karolak: malarstwo olejne, akwarele, rysunki, kat. wyst., Muzeum wydane przez Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Czarnej Narodowe w Gdańsku, Oddział Sztuki Współczesnej, Gdańsk 1989. Wsi Kościelnej, stwierdzające iż ojciec Wiesława Jurkowskiego jest 48 przewodniczącym Komisji Kultury i członkiem Rady Gromadzkiej; Na temat Wydziału Malarstwa i Grafiki PWWSP patrz: E. Kal, Od 14) odpowiedź odmowna na pismo z dnia 9 VII 1958; 15) pismo dyrektora akademii in spe w Sopocie do Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku, Państwowego Liceum Technik Plastycznych w Białymstoku, Józefa w: Akademia Sztuk Pięknych w Gdańsku 1945-2005. Tradycja i współ- Wojtulewskiego do Dziekana PWSSzP w Gdańsku w sprawie przyjęcia czesność, kat. wyst., Muzeum Narodowe w Gdańsku, Gdańsk 2005, Wiesława Jurkowskiego na studia w charakterze wolnego słuchacza, s. 15-103; M. Olszewska, Gdańskiej grafiki ścieżki niespokojne…, L.dz. 94/58, 1 X 1958; 16) odpowiedź na pismo Dyrektora Państwowego w: ibidem, s. 237-283. Liceum Technik Plastycznych w Białymstoku, z potwierdzeniem 49 „Był to [Śramkiewicz] i znakomity pedagog, i po prostu mądry przyjęcia na studia, IV-12/58, 10 X 1958; 17) odręcznie pisane podanie człowiek. Może z malarstwem szło mu różnie... Ale mniejsza z tym”; Wiesława Jurkowskiego do Dziekana Wydziału Malarstwa PWSZzP K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w Gdańsku o rozpatrzenie prośby o zmianę statusu z wolnego słuchacza w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza na pełnoprawnego studenta PWSZzP, 23 X 1958; 18) Ankieta studencka, w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 4. rok akademicki 1958/59; 19) Zaświadczenie o przesłaniu dyplomu ukończenia studiów, IX.X/65, 10 VII 1965. 50 „No ale Śramkiewicz, wracam do niego. Słuchałem, on mówił, bardzo dużo mówił. Przychodziłem do akademika i próbowałem wszystko 44 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów pokojarzyć. I szło mi to rozpaczliwie trudno, bo on na przykład bardzo w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza lubił mówić o rysunku, malarstwie, plastyce, rzeźbie, poprzez muzykę w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 4-5. – bo był melomanem. A ja, co tu dużo mówić, wiedziałem o Bachu, 45 M. Gałecka, 65 lat fascynacji malarskich Kazimierza Śramkiewicza. Beethovenie, ale nie za dużo, a co dopiero, żebym te utwory słyszał... A on Wystawa jubileuszowa z okazji 55-lecia pracy twórczej artysty oraz mi mówił, jakbym stale chodził do filharmonii gdańskiej, bo on w niej stale 50-lecia Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku, bywał, plus nagrania płytowe. No to ja zacząłem jakby szukać, zacząłem kat. wyst, Muzeum Narodowe w Gdańsku, Oddział Sztuki Współczesnej, inaczej radia słuchać, szukać, podjąłem na swój sposób wyzwanie. I ze Gdańsk 1995; Kazimierz Śramkiewicz – tematy morskie. X wystawa z cy- złości, że nie bardzo to wszystko kojarzę, zacząłem rysować taki pejzażyk klu „Polscy artyści o morzu”, kat. wyst., Centralne Muzeum Morskie z okna w akademiku. I on ten szkic zabrał, i ten szkic został w Archiwum w Gdańsku, Gdańsk 2012; K. Onak, Ocalić od zapomnienia: Kazimierz Szkolnym w Gdańsku, jeżeli w ogóle jest. Przyszedłem z tym szkicem, Śramkiewicz, kat. wyst., Związek Polskich Artystów Plastyków. Okręg co jakiś czas pokazywaliśmy szkice, rozłożyłem te szkice i on nad tym Gdański, Gdańsk 2010, szkicem zwariował... ‘Widzi Pan, tu jest to wszystko, co Panu mówiłem, to i to, i to...’ A ja tak patrzę i myślę, cholera, ołówkiem zrobiłem szkic... 46 M. Dąbrowska (red.), Stanisław Teisseyre: malarstwo, kat. wyst., Poszedłem z tym szkicem do akademika, i tak patrzę, patrzę, co tam jest... Muzeum Narodowe w Poznaniu, Poznań 1975; Stanisław Teisseyre. A jemu chodziło o to, żeby narysować przedmiot światłem i cieniem, Malarstwo, kat. wyst., Związek Polskich Artystów Plastyków, Maj 1964 a nie wiedzą o tym przedmiocie, że dzbanek jest taki i taki, ma dwie Warszawa 1964; Z. Tymanowa, Stanisław Teisseyre: malarstwo, kat. symetryczne linie itd., tylko że dzbanek to światło i cień, że w tym pejzażu wyst., Warszawa, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych – „Zachęta”, faktura jednego drzewa i drugiego drzewa... i że to można wyrazić. To Warszawa 1976; Wystawa prac Stanisława Teisseyre, kat. wyst., Centralne jak Nikifor. Rysował takie romby, a jak się patrzyło na to, to były plany

12 Śramkiewiczowi Jurkowski zaczął poznawać i fascyno- w pracowni Teisseyre’a panowała też duża swoboda, wać się Paulem Cézanne’em, którego dorobek stanowi umożliwiającą nieskrępowany rozwój artystyczny54. ważne odniesienie dla jego późniejszej twórczości51. Karolak z kolei jawi się we wspomnieniach Jurkowskie- W przypadku Teisseyre’a zwraca uwagę na jego zdol- go jako człowiek ciepły i oddany studentom, wspierają- ność ciekawego opowiadania o sztuce najnowszej, cy ich w rozwijaniu własnych talentów, także od strony z którą – jako ważna osoba w świecie sztuki lat pięćdzie- logistycznej55. siątych i sześćdziesiątych, rektor PWSzSP w Gdańsku52 – miał w miarę bezpośredni kontakt. W tym kontekście Wspominając czasy studiów Jurkowski dużą Teisseyre stanowił dla Jurkowskiego swoiste okno na uwagę przywiązuje do ocen i stypendiów, które otrzy- świat, umożliwiał szersze spojrzenie na twórczość wła- mywał. Nagroda po pierwszym roku, jak też wyróżnienie sną oraz innych artystów53. Jak podkreśla Jurkowski, po roku drugim, traktuje jako ważne momenty swojej edukacji56. Podobnie jak stypendium artystyczne, które smreków jak żywe... I to było przetrawianie przez muzykę. I trzeba było otrzymał, razem z kolegą, Tadeuszem Gołąbem, na IV być ‘prymitywem’, aby to zrozumieć, albo trzeba było to zrozumieć, roku studiów. Między innymi właśnie z racji otrzyma- jeśli człowiek przeżył pewien etap. Powoli zacząłem załapywać. I tu nego stypendium Jurkowski przełamał się, uwierzył we nastąpił przełom”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra własne siły, nadwątlone faktem, iż w latach poprzednich Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 5. zdarzało mu się otrzymywać na koniec roku ocenę 51 „Pamiętam, jak przyszła dziewczyna, te modelki to były kobiety dobrą z malarstwa. Przy okazji też zaczął lepiej rozu- w starszym wieku, i w pewnym momencie przyszła dziewczyna, miała mieć się ze Stanisławem Teisseyre’m, dość swobodnie może 17-18 lat, i rozebrała się tylko do pasa, bo dalej nie chciała. Pamiętam, że zrobiłem rysunek. Profesor przyszedł i powiedział: ‘No podchodzącym do relacji nauczycieluczeń, dającym widzi Pan, nic dodać, nic ująć’. Pamiętam: ‘Niech Pan zobaczy, że Pan...’ mało rad, rzadko kiedy robiącym większe korekty oraz – bo ja tak z tyłu bardziej narysowałem ją, z przodu nie było miejsca, 57 zostałem z tyłu, nie lubiłem się przepychać – ‘niech Pan zobaczy, uwagi dotyczące postępów w indywidualnej pracy . narysował Pan tak, że po tych plecach można powiedzieć, ile ona ma lat. Myśli Pan, że to tak łatwo? Nie tak łatwo tym węglem’... bo to wszystko rozmowy o sztuce. Człowiek był za głupi, żeby wyłapać wszystko... bo on szło na węglu. A potem przyszło do akwareli. Była mała pracowienka, opowiadał o rzeczach najnowszych, a myśmy tkwili w codzienności, na i tam martwe natury stawiał. Poszedłem akwarele robić, i już po tym drugi dzień człowiek przychodził do pracowni, stało ustawienie i trzeba rysunku, po tym zrozumieniu sprawy światła, cienia, faktury... Owoce było te ustawienie malować. I tak się kończyło to otwarcie na wielki były straszne, owoce z gipsu zrobione. No ale kolor jakiś był, światło świat”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów padało, relacje następowały. Przyniósł album Cézanne’a, no i wtedy w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza zrozumiałem, że ja tego Cézanne’a jakby zacząłem malować, martwe w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 8. natury tak jak Cézanne, nie wiedząc wcześniej o tym, że on to wcześniej robił. I to była satysfakcja, że człowiek doszedł do czegoś sam, coś sam 54 „To była najbardziej różnorodna pracownia w szkole. Bo wszystkie odkrył, a nie przez kogoś. I już nie mówiąc o tym, że był to facet, który jednak miały jakieś piękno, a u Teissayre’a była najbardziej otwarta kochał studentów”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, pracownia”; ibidem, s. 9. zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 5. 55 „Natomiast jeśli chodzi o Karolaka. Zainteresowałem się wcześnie grafiką, troszkę przez Chudzika. On się wcześnie zetknął z linorytem, 52 Stanisława Teisseyre’a zaliczyć należy do grona artystów flirtu- powiedział: ‘Chodź do Karolaka’. A ja, że u niego to specjalizacja itd. jących z władzami PRL. Przez lata sprawował ważne funkcje oraz pias- A Chudzik, że nie, że każdego przyjmuje chętnie. Już na drugim roku tował eksponowane stanowiska, także w okresie stalinizmu (w tym znalazłem się u Karolaka. To był człowiek, który dbał, żeby studenci mieli okresie tworzył prace utrzymane w oficjalnej, socrealistycznej ma- wszystko, farby, materiały, żeby robili, ale prawie nie interweniował w to, nierze). Był m.in. Prezesem ZPAP (1945-1946), redaktorem „Przeglądu co studenci robią. Ale to jest rygorystyczna technika, człowiek trochę Artystycznego”, rektorem PWSSP w Poznaniu (1947-50 i 1965-1978) sam widzi, czego mu brakuje, sam łatwiej się rozwija. Linoryt, suchoryt, oraz Gdańsku (1951-1964). akwaforta, akwatinta, różne sztuczki, magiczne rzeczy. To był człowiek, który jeśli zobaczył, że ktoś ma serce... szybko się zorientował co do 53 „A jak powiedzieć o Teissayre’em? Teissayre? Może był artystą mnie, Chudzika... Pozwolił nam przychodzić, kiedy chcemy, ile chcemy, w nowocześniejszym rozumieniu tego słowa, jakby mówił nam o świecie, mogliśmy siedzieć w szkole do 22.00, a i dłużej. Przychodziliśmy po bo wyjeżdżał i przywoził te wieści, był o wiele do przodu. Myśmy przecież zajęciach, o 18.00 albo później i siedzieliśmy. To był człowiek, który lubił nawet katalogów nie mieli jak oglądać. A on jechał na Biennale i wiedział, studentów. Linoryt mnie nie bawił, ale drzeworyt i suchoryt to bardzo”; co się dzieje w Europie. On o tym mówił. Mam do niego ogromny ibidem, s. 7-8. szacunek. Nie szukałem jego prac, żeby mieć do niego szacunek. Jego prac, będąc na studiach, praktycznie nie znałem. Oni wystawiali 56 „Drugi rok skończyłem wprawdzie z wyróżnieniem, no ale dostałem się w BWA, w letnie miesiące, a nas nie było wtedy. Śramkiewicza prac 4 z malarstwa do indeksu, na koniec. I dla mnie to była straszna rzecz. też wtedy nie znałem. Jak nie miał indywidualnej wystawy na miejscu, Bo pierwszy rok kończyłem z piątką i z nagrodą, a tu naraz 4. Dla mnie była no to nie było możliwości. U Teissayre’a wprawdzie w domu byliśmy, straszna rzecz. Mocno to przeżyłem, mimo że wyróżnienie dostałem...”; gdzie malował, ale nie pokazywał prac. Pogadaliśmy, popiliśmy, ibidem, s. 8. wylądowaliśmy w Grandzie. Wylądowaliśmy u niego w mieszkaniu w Sopocie. Jak był przegląd prac studenckich, to lubił sobie wypić. 57 „Ale – wylądowałem u Teissayre’a. I zatkałem się u Teissayre’a. Zabrał całą pracownię do siebie, do Sopotu. Coś tam postawił, były Mądry człowiek, dużo wiedział o sztuce. Ale trzeba było znowu znaleźć

13 Dla Jurkowskiego problemem było swoiste zagubienie taka Hanka Koralewicz60. Powiedziała, że Jurkowski po- w pracowni Teisseyre’a, na gdańskie realia otwartej, winien się jeszcze wystawić. A on: ‘A niech się wystawi’. odbiegającej od średniej panującej w Szkole, w której I komisja przyznała jednemu i drugiemu, tyle że podzie- skupiano się na kształceniu tradycyjnym, utrzymanym liła stypendium po połowie, jeden otrzymywał je przez w duchu akademizmu. pierwszy semestr, drugi przez drugi. I wtedy przeanali- zowałem siebie, swoje prace, które były wystawione, Swoboda, jaką dawał Teisseyre, początkowo i doszedłem do wniosku, że ja jakbym siebie dołował. blokowała Wiesława Jurkowskiego. On sam wspomina Że inni mnie lepiej oceniają niż ja siebie. A wszystko ten moment studiów następująco: „Nastąpiło przekra- przez tę czwórkę. I po tej komisji dostałem u niego piąt- czanie tego [Jurkowski nawiązuje do tradycyjnego pro- kę już, włącznie z dyplomem z wyróżnieniem. Czyli że gramu kształcenia charakterystycznego dla gdańskiej komisja szkolna wymusiła na Teissayre, najpierw dała mi Akademii, w szczególności w odniesieniu do pierwszych stypendium, a potem nie wypadało postawić 4 facetowi, dwóch lat studiów] u Teissayre’a. Między innymi Janusz który stypendium artystyczne bierze. I po tym jakoś my- Hankowski58... Teissayre przyjechał po jakimś Biennale śmy się zaczęli bardziej rozumieć”61. Weneckim, kiedy dostał nagrodę Tapies. I ponieważ Janusz Henkowski był na malarstwie po historii sztuki, Wspomniany wyżej dyplom z wyróżnieniem czyli wiedział dużo więcej, to on zaczął polewać ter- Wiesław Jurkowski obronił w pracowni prof. Teissayre’a pentyną, palić na płótnach, skrajności. Ja tego nie w 1964 roku. Złożyło się na niego dwadzieścia obra- rozumiałem, mnie to nie bawiło, ten rodzaj przypadku zów olejnych, a także projekt kolorystyki osiedla miesz- do akceptacji, więc się po prostu tułałem u Teissayre’a. kaniowego, przedstawiony w pracowni malarstwa Przełom nastąpił na III roku, pod koniec III roku. Stało się ściennego prowadzonej przez prof. Jacka Żuławskie- to tak, że ja swoje ustawienia malowałem, zacząłem ro- go62. Z kolei w pracowni prof. Zygmunta Karolaka Wie- bić akwarele. A pierwszy rok skończył się wyróżnieniem sław Jurkowski zaprezentował zestaw prac graficznych dlatego, że się zdenerwowałem i namalowałem takie w technikach drzeworytu, suchorytu i linorytu. Na teo- akty tak na zasadzie z nerwów, a tam, pieprzę to! I Teis- retyczną cześć dyplomu składała się praca magisterska sayre mówi: ‘Te w porządku, te inne zagniecione są’. Po- zatytułowana Kompozycja w malarstwie barokowym63. szedłem w pejzaż. Poszedłem na molo w Sopocie, gdzie były takie ławki ogrodowe. Malowałem te stosy ławek. Powstałych w okresie studiów prac Wiesława Skończyło się wyróżnieniem. Ale mnie to nie ustawiło, Jurkowskiego nie zachowało się wiele. W pracowni dostawałem czwórki na zaliczenie. Dopiero na IV roku... artysty odnaleźć możemy dwa obrazy olejne z początku Trzeba było wystawić kogoś na stypendium artystyczne. lat sześćdziesiątych, powstałe najprawdopodobniej W każdej pracowni było jedno stypendium artystyczne. jeszcze w 1963 roku. Są to typowe, szkolne akty kobie- Te zwykłe było 550 zł miesięcznie, a artystyczne 850 ce. Modelki upozowane zostały w otoczeniu charaktery- złotych, kupę szmalu, jak na studenckie potrzeby. Kazał stycznych rekwizytów pracowni malarskiej: podwyższe- 59 wystawić się Tadkowi Gołębowi z mojego roku. Była nia, draperii oraz sztalug. Niewielkie rozmiarowo płótna jakiś klucz. A po tym zrozumieniu się ze Śramkiewiczem... Nagle zostałem 60 Ukończyła Pracownię Tkaniny PWSSzP w Gdańsku w pracowni prof. ustawiony... i malujcie sobie. Coś Łabanowska mówiła jako asystentka, Józefy Wnukowej. Zob.: W. Cygan, Historia Pracowni Tkaniny w gdańskiej profesor często wyjeżdżał, przyjeżdżał raz na dwa tygodnie, obleciał, coś Akademii Sztuk Pięknych, w: E. Skalska (red.), Akademia Sztuk Pięknych powiedział.... I się zagubiłem bardzo poważnie”; K. Kopania, Rozmowy w Gdańsku, 1945-2005. Tradycja i współczesność, kat. wyst., Muzeum z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Narodowe w Gdańsku, Gdańsk 2005, s. 129. Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 6. 61 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza 58 ur. 1933, w Ostrowie Mazowieckim. Malarz, grafik i rzeźbiarz, anima- w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 7. tor kultury. Ukończył etnografię na Uniwersytecie Warszawskim (1955), następnie zaś – w pracowni Stanisława Teissayre’a – malarstwo na 62 W. Zmorzyński (red.), Marek i Jacek Żuławscy, kat. wyst., Muzeum PWSSzP w Gdańsku (1963). Po studiach przeniósł się do Elbląga, gdzie Narodowe w Gdańsku, Gdańsk 2002; H. Żuławska (oprac.), Jacek m.in. współtworzył Galerię EL oraz Biennale Form Przestrzennych Żuławski, Gdańsk 1987. Na temat artysty patrz: M. Dubiella-Polakowska, Życie społeczne Elbląga 63 w latach 1945-2000, Elbląg 2002, s. 388-389. I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 8; A. Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja działalności, „Lalkarze – ma- 59 (1937-2016), malarz pracujący w Stargardzie Szczecińskim. teriały do biografii pod redakcją Marka Waszkiela”, Białystok 2009, s. 53.

14 utrzymane są w stonowanej kolorystyce, z dominującymi obrazów, zaliczyłem plener”66. Zachowały się jednak odcieniami szarości, przełamywanej mocniejszymi ak- prace o tym samym temacie, z tego samego okresu, wy- centami czerwieni oraz brązów. Obrazy wykonane zosta- konane w innych technikach. Własnością artysty są m.in. ły w znacznej mierze szpachlą, za pomocą której artysta dwie ryciny, wykonane w technice mieszanej (akwaforta swobodnie nakładał farbę, osiągając przy tym ciekawe z akwatintą), ukazujące statki zacumowane na Motławie, efekty fakturalne, dynamizujące oba przedstawienia64. datowane na 1964 rok. Obie charakteryzują się dobrym rozłożeniem akcentów kolorystycznych, kontrastem Z okresu studiów zachowały się również prace między bielą papieru, obwiedzioną wyraźnym, ostrym graficzne o analogicznej tematyce65. Mowa tu o suchory- konturem, a szerokimi płaszczyznami delikatnie zróżni- tach, wśród nich niewielkim, przedstawiającym ukazaną cowanych szarości oraz czerni. Obie też uznać można z profilu kobiecą postać. Jest to proste studium aktu, za malarskie w charakterze. szkolna wprawka, którą trudno uznać za dojrzałe dzieło ukształtowanego artysty. Podobna w charakterze, jed- Odrębnym zagadnieniem wczesnego okresu nak bardziej skomplikowana pod względem kompozycji, twórczości Wiesława Jurkowskiego są prace wykony- jest odbitka ukazująca kobiecą postać w pracowni, le- wane na zamówienie, związane z ozdabianiem kościo- żącą na udrapowanej tkaninie. Uzmysławia ona, że pod łów, podejmowane ze względów finansowych. Artysta koniec studiów, u progu samodzielnej drogi twórczej, wyraźnie zaznacza, że nie traktuje tego rodzaju aktyw- Wiesław Jurkowski doskonale opanował umiejętność ności jako pełnoprawnej twórczości, a to z racji na fakt, tworzenia w technice suchej igły. W pracy tej zwraca iż prace tego rodzaju wymagały pełnego dostosowania uwagę swobodne kształtowanie linii, jej zróżnicowanie się do woli zleceniodawców, w dodatku z założenia i zmienne natężenie. Dobrze opanowany warsztat po- niejako miały być schematyczne pod względem for- zwolił artyście stworzyć bogatą w detale, przestrzenną malnym, jak też bazować na ugruntowanych motywach scenę, charakteryzującą się subtelnymi przejściami mię- ikonograficznych. Mowa tu o malowidłach ściennych dzy światłem a cieniem. i malarskich, ornamentalnych dekoracjach, w powstaniu których uczestniczył głównie jako podwykonawca. W latach 1963-1964 Jurkowski stworzył rów- Prace tego rodzaju wykonywał w rodzinnych stronach, nież serię pejzaży wykonanych techniką olejną, przed- stając się członkiem warsztatu Aleksandra Welsa, stawiających widoki Gdańska, przede wszystkim przyjmującego liczne zlecenia tego rodzaju. W warsz- Motławę. Nie powstało ich wiele. Niestety, ewentualne tacie Welsa pracowały zresztą inne osoby uczące się miejsce ich przechowywania nie jest znane, artysta nie wcześniej w Państwowym Liceum Sztuk Plastycznych potrafi określić, co się z nimi stało. Ponad wszelką wąt- w Białymstoku, następnie zaś studiujące w Gdańsku, jak pliwość powstały jeszcze jako prace szkolne. Jak mówi na przykład Dorota i Jerzy Łabanowscy. Z Welsem Jur- Jurkowski: „Ta Motława była bardzo prosta. Miałem do kowski wykonał dekoracje kościołów w Chodorówce, zaliczenia jeden plener, brakowało mi do dyplomu. Wy- Bargłowie Kościelnym oraz Trzciannym koło Moniek67. lądowałem nad Motławą i namalowałem sześć-siedem W końcowym okresie studiów Jurkowski związał się z kolei z Józefem Warzyńskim68, uczniem jednego z waż- 64 W archiwum artysty znajdują się również zdjęcia rysunków two- niejszych twórców polichromii przełomu XIX i XX wieku, rzonych w czasie studiów. Tak jak wspomniane wyżej malarskie akty, są to szkolne w charakterze prace: martwe natury oraz studia Władysława Drapiewskiego, autora m.in. polichromii postaci kobiecej. w katedrze płockiej69. Z nim wykonał dekoracje 65 Należy podkreślić, że w toku edukacji w PSSP w Gdańsku do rysowania i malowania aktu przywiązywano szczególną rolę. Sam 66 Ibidem, s. 19. Jurkowski wspomina o akademickim „tłuczeniu aktu”. Pytany o wspom- niane wyżej dwa najstarsze gdańskie obrazy, wiszące w jego pracowni, 67 „W Trzciannym koło Moniek. Tam rysunki robiła Łabanowska. Nato- stwierdza: „– Pierwsze obrazy, które są tu w pracowni, to akty”. „– Tak, miast w Chodorówce coś się nie dogadali z Welsem w kwestiach ja bardzo długo nie mogłem się wyzwolić od aktu”. „– Ze względu na finansowych i Wels kazał mnie rysować, i rysowałem czterech studia, cały czas się akt malowało?” „– Tak, sześć lat, i tak poszło z tym ewangelistów w Chodorówce”; ibidem, s. 6. aktem. Bardzo późno zdałem sobie sprawę... jakoś tak w podświadomość 68 Wedle Jurkowskiego Warzyński skupiał się przede wszystkim na wlazło, że nie ma malarstwa bez aktu... I w pewnym momencie pro- dekoracjach ornamentalnych. Malując motywy figuralne nie czuł się gramowo wyeliminowałem akt”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem pewnie. Artysta określa go mianem „uczciwego majstra”; ibidem, s. 21. Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 18. 69 Na temat artysty patrz: W. J. Kowalski, Polichromia płockiej katedry,

15 kościołów w Bartoszycach70, Downarach oraz Królówce do Supraśla. Propozycja została zaakceptowana, ale pod pod Bochnią71. warunkiem, że jako nauczycielka zostanie zatrudniona również Barbara Jurkowska73. Wraz z powrotem na bia- Kończąc studia Jurkowski musiał podjąć kon- łostocczyznę rozpoczyna się w życiu i twórczości Wie- kretne decyzje dotyczące przyszłości własnej, jak też sława Jurkowskiego nowy etap, naznaczony zresztą rodziny, jako że jeszcze w czasie studiów ożenił się z Bar- stosunkowo trudnymi warunkami życiowymi. Małżeń- barą Muchą, koleżanką z roku, z Wydziału Rzeźby72, jak stwo z trójką dzieci otrzymało bowiem od szkoły skrom- też stał się ojcem trójki dzieci. Liczna rodzina wymagała ne, jednopokojowe mieszkanie, następnie zaś mieszka- stałego, pewnego dochodu, którego nie zapewniały nie komunalne, bez bieżącej wody. Warunki lokalowe zlecenia związane z ozdabianiem kościołów, w dodat- w pierwszych latach po powrocie z Gdańska nie dawa- ku wymagające częstych i długich wyjazdów. Wedle ły oczywiście szans na stworzenie pracowni rzeźbiar- Jurkowskiego nie było wielkich szans na pozostanie skiej dla Barbary Jurkowskiej i malarskiej dla jej męża. w Gdańsku, konkretnie zaś na PSSP, które brał pod Wiesław Jurkowski przez pierwsze lata po skończe- uwagę jako potencjalne miejsce pracy, pozwalające mu niu studiów malował w jednej z sal szkolnych, która spełniać się artystycznie. W grę nie wchodziła również przylegała do zajmowanego przez niego mieszkania- przeprowadzka do Starego bądź Nowego Sącza, a więc pokoju74. przeprowadzka w okolice, z których pochodziła żona Jurkowskiego. Wedle artysty nie było tam żadnych moż- liwości podjęcia stałej pracy zarobkowej. W zaistniałej 73 „Myśmy robili razem z Chudzikiem dyplom, ja zrobiłem z wy- sytuacji podjęta została decyzja o powrocie w rodzinne różnieniem, i Chudzik zrobił z wyróżnieniem. Ale co można było zrobić? strony Jurkowskiego. Była ona bezpośrednio warunko- Jeżeli zostać na Wybrzeżu, to przy uczelni. Ale pula asystentów na uczelni wana propozycją, którą artysta otrzymał ze swojej daw- była wypełniona. Nam nie zaproponowano. Wprawdzie Pan Prorektor wręczając dyplomy powiedział, że mają adresy i ewentualnie... Ale nej szkoły. Jej dyrektor, Józef Wojtulewski, zapropono- wyjechaliśmy i mieli nas z głowy po prostu. Dlaczego tu przyjechałem? wał mu dołączenie do grona pedagogicznego Liceum Stąd wyjeżdżałem, ale miałem małżonkę ze Starego Sącza, góralkę. Ona ciągnęła w tamtą stronę. Kto wie, czy bym tam nie pociągnął, ale Plastycznego, które w tym czasie zostało przeniesione nie miałem tam żadnej możliwości, a trzeba było zarabiać na życie po prostu. Mieliśmy trójkę dzieci małych. A tam w Starym czy Nowym Sączu było jedno czy dwa licea, nawet nauczycielem nie można było zostać, Płock 2001; H. Stępień, M. Liczbińska, Artyści polscy w środowisku byli miejscowi nauczyciele. Chałtury? Nie chciało mi się o tym myśleć. monachijskim w latach 1828-1914. Materiały źródłowe, Warszawa 1994, W moim przypadku padła propozycja dyrektora liceum, które kończyłem, s. 24, 35; M. Mroczkowski, Szkoła z kulturą. I Prywatne Liceum Plastyczne Pana Wojtulewskiego i Pana wizytatora, który mnie zapamiętał z matury, im. Władysława Drapiewskiego. Zarys dziejów i osiągnięć szkoły Pana Malewskiego, polonisty z wykształcenia, który był wizytatorem artystycznej w Płocku w latach 1993-2018, Płock 2018, passim. szkół artystycznych, muzycznych i plastycznych, on był też profesorem 70 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów na uniwersytecie tutaj. Oni mi zaproponowali etat nauczyciela w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Supraślu, rysunku, kolorystyki i wiedzy o sztuce. I zaproponowali w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 21. mi mieszkanie przy szkole, to znaczy pokój praktycznie w budynku szkolnym. Postawiłem im warunek, że zostanę, ale muszą zatrudnić 71 „A z tym Panem to malowałem i w Downarach. No to w tym kościele... żonę, bo nie mogę jej zostawić. No i wzięli ją na pół etatu na rzeźbę. W tamtym czasie w ołtarzach bocznych malowało się po jednej stronie Przyjechaliśmy z dziatkami naszymi do Supraśla, do pokoju w budynku scenę związaną z wezwaniem kościoła, a pod drugiej jakieś set-lecie szkoły. I tak się zaczęła moja i żony praca w liceum. Ja do pracy w szkole ślubów jasnogórskich. W Downarach to czterech ewangelistów na przyszedłem w styczniu 1964, żona ciągnęła na początku za mnie i za sklepieniu. Plus ornament, ale to mistrz projektował, jak Wels. Wiadomo, siebie, bo ja miałem kontrakt z [...] Ważyńskim”; K. Kopania, Rozmowy jak to miało być namalowane, jak najbardziej realistycznie. Dlatego ja z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki się tym nie chwalę, to nie jest twórczość. Miałem namalować scenę Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii najbardziej realistyczną i tylko w jednym przypadku, mam gdzieś zdjęcie, w Białymstoku, s. 20. pierwszy z nim kościół malowałem aż pod Bochnią, w Królówce. I jak 74 znalazłem zdjęcie, ten pierwszy obraz, który namalowałem w Królówce, „Potem pracowałem w liceum, dostaliśmy mieszkanie po paru latach, to stwierdziłem, że tak pojechałem Cézannem, że aż dziw bierze, że komunalne, w Supraślu, straszne warunki tam były, do dziś ten dom stoi. proboszcz w tej małej wsi to zaakceptował. Potem malowałem św. Trzeba było w piecu palić, wodę nosić, studni nie było, trzeba było nosić Izydora, bo to patron rolników, któremu anioł orze, za pługiem stoi, a z kranu ogólnodostępnego, paręset metrów od domu”; K. Kopania, on się modli. Wtedy kazali mi wygładzić formy Cézanowskie. Metoda Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki była taka, że prószyło się, miało być gładko, ślisko”; ibidem, s. 21. Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 21. „Jak mieszkałem w Supraślu, to malowałem 72 Barbara Jurkowska (1940, Nowy Sącz – 2002, Białystok), dyplom obro- w szkole, w sali, która przylegała do mojego pokoju, w którym niła w 1964 r. w pracowni Stanisława Horno-Popławskiego. Zob.: mieszkaliśmy. Stawiałem sztalugę, wyciągałem płócienka i malowałem S. Łajewska-Szypluk, Porta Supraśla. Liceum Plastyczne im. Artura w sali szkolnej. Malowałem sam, przy uczniach nie malowałem nigdy”; Grottgera, Supraśl 2017, passim, przede wszystkim s. 112-113; Ibidem, s. 23. Jurkowski wspomina o tym również w wywiadzie, którego A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku udzielił w 1965 roku: K.MAR, Niecodzienny debiut, „Gazeta Białostocka”, w latach 1944-1983, Białystok 2017, passim. 20-21 III 1965.

16 Swoistą zapowiedzią powrotu w rodzinne stro- w Oleszkowie – K.K.], a jedynie na okres studiów przeniósł ny była pierwsza indywidualna wystawa Wiesława się do Gdańska. Jak nam wiadomo, już niedługo wraca, Jurkowskiego, która miała miejsce w Klubie Siedmiu przy aby w Białymstoku mieszkać i pracować. Prace tego ulicy Bronisława Wesołowskiego w Białymstoku (obec- młodego grafika są ciekawe, toteż radzimy je obejrzeć”77. nie: ul. Suraska), mieszczącym się w tzw. Domu Prasy75. Pozytywna, choć krótka i mało treściwa wzmianka, W latach 60. i 70. Klub Siedmiu był jednym z ważniej- w dodatku zawierająca błędne informacje dotyczące szych miejsc na kulturalnej mapie miasta. To właśnie miejsca zamieszkania, uzupełniona została reprodukcja- tam spotykali się przedstawiciele miejscowej inteligen- mi dwóch prac wykonanych w technice linorytu. cji, przede wszystkim redaktorzy lokalnych gazet, literaci, a także muzycy Filharmonii Białostockiej, aktorzy i reży- Z kolei na przełomie 1964 i 1965 roku Wiesław serzy Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki Jurkowski zaprezentował swoje obrazy na zbiorowej oraz Teatru Lalek Świerszcz (od 1970 roku Białostoc- wystawie w Muzeum Okręgowym w Białymstoku. Udział kiego Teatru Lalek). Z tego też względu Klub Siedmiu w prezentacji 20 lat PRL w twórczości plastycznej można – skądinąd nieprzystosowany do celów wystawien- uznać za niejako oficjalny akces do środowiska arty- niczych – był, oprócz kawiarni Międzynarodowego stycznego miasta. Wystawa stanowiła jedno z najważ- Klubu Prasy i Książki na rogu Rynku Kościuszki i ul. niejszych wydarzeń artystycznych w Białymstoku lat Sienkiewicza, potencjalnie ważnym miejscem prezen- 60. Charakteryzowała się sporym rozmachem oraz była tacji dorobku artystycznego, szczególnie dla lokalnych szeroko omawiana w lokalnej prasie, co jest w pełni artystów. Wystawiający w Klubie Siedmiu mogli liczyć zrozumiałe, biorąc pod uwagę jej rocznicowy charakter. na nawiązanie kontaktów z wpływowymi przedstawicie- Nie należy jednak traktować jej jako ściśle propagan- lami środowiska kulturalnego Białegostoku, w dalszej dowej. W istocie stanowiła przede wszystkim przegląd perspektywie zaś – na omówienie własnej twórczości osiągnięć artystycznych lokalnego środowiska78, który w najważniejszym dzienniku regionu – „Gazecie Biało- wpisano w oficjalne, sterowane przez Wojewódzką stockiej”, a także „Kontrastach”, miesięczniku o zasięgu Radę Narodową, obchody dwudziestolecia PRL, w ra- ogólnopolskim76. mach których zresztą zorganizowano wcześniej inne, niekoniecznie artystyczne, prezentacje: „Osiągnięcia Na otwartej w końcu stycznia 1964 roku pierw- Białostocczyzny w minionym dwudziestoleciu” oraz szej indywidualnej wystawie Wiesława Jurkowskiego „Ochrona dóbr kultury w okresie XX-lecia PRL”79. można było zobaczyć piętnaście prac graficznych. Cała wystawa, jak i klucz doboru prac był oczywiście, Jedynym śladem po niej jest krótka wzmianka prasowa przynajmniej w założeniach, ideologiczny80. Janina w „Gazecie Białostockiej”, opatrzona akronimem (Hr). Jej autor/ka stwierdza m.in.: „Już od kilku dni czynna 77 (Hr), Grafika W. Jurkowskiego w „Klubie Siedmiu”, „Gazeta Biało- jest trzecia z kolei wystawa. Tym razem są to interesu- stocka”, 4 II 1964. jące grafiki W. Jurkowskiego. Autor prac, absolwent 78 20 lat PRL w twórczości plastycznej możemy traktować po prostu gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych, mieszkał w Czarnej jako doroczną wystawę środowiskową, którą rokrocznie urządzano Białostockiej [informacja błędna, Jurkowski mieszkał w grudniu. O pozaideologicznym w istocie charakterze wystawy świadczy choćby artykuł Jubileuszowa wystawa w „Gazecie Białostockiej” z dnia 20 XI 1964 r., skupiający się na historii środowiska plastyków białostockich po II wojnie światowej (autor/autorka tekstu: 75 Dom Prasy, zaprojektowany przez Jana Krutula, został oddany K. Mar.). do użytku w 1954 roku. Przez lata mieściły się w nim redakcje najważniejszych lokalnych pism, m.in.: „Gazety Białostockiej”, „Niwy”, 79 J. Hościłowicz, Refleksje z sali wystawowej, „Gazeta Białostocka”, „Kontrastów” i „Nowej Wsi”, a także Wojewódzki Urząd Kontroli Prasy 12-13 XII 1964. oraz szereg innych podmiotów, takich jak Liga Kobiet czy ZBoWiD. 80 Na temat Domu Prasy i jego funkcjonowania między 1954 a 1983 rokiem W tym kontekście warto przytoczyć charakterystyczną dla tego patrz: H. Wilk, Dom Prasy, „Gazeta Współczesna”, 27 IX 1983. czasu wypowiedź Tadeusza Bołoza, przewodniczącego Zarządu Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków, który w wypowiedzi dla 76 Jak wspomina Jurkowski: „To było jedno z miejsc, klub dziennikarzy, „Gazety Białostockiej” stwierdzał: „20lecie PRL białostoccy plastycy na Suraskiej... Warunki były mizerne, duże okna, no ale wieszano jakoś te uczczą wzmożoną pracą twórczą i szerszym niż dotychczas popu- prace, ponieważ tam redaktorzy bywali. Poza Empikiem to był drugi salon laryzowaniem sztuki. Mamy zamiar zorganizować w sumie ponad 20 wystawowy. Z kolei w Empiku była jedna ściana, a reszta okna. Tylko to wystaw indywidualnych i zbiorowych, m.in. w zakładach pracy. Poza było, Arsenału przecież nie było”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem twórczością malarską, graficzną czy rzebiarską białostoczan pokażemy Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej prace naszych kolegów z Warszawy, Lublina, Rzeszowa, Kielc i in. Pod- im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 23. sumowaniem naszego dorobku będzie ekspozycja ’20-lecie PRL’; (k),

17 Hościłowicz w następujący sposób ujęła to, co zapre- Wiesław Jurkowski, tak jak i np. Izabela Mar- zentowano na wystawie: „Umieszczone na niej prace cjan84, należał do grona tych artystów, których prace pochodzą z kilku ostatnich lat, a tematyka ich sięga nie- można było po prostu instrumentalnie podpiąć pod raz okresu wyzwolenia, odbudowy i innych zagadnień oficjalną tematykę wystawy85. Zaznaczyć przy tym naszego życia codziennego, wykazując aktywne, uczu- należy, że ich walory artystyczne zostały docenione ciowe, i artystyczne zaangażowanie twórców wyrażone przez cytowaną już recenzentkę: „Wiesław Jurkowski w konkretnych dziełach”81. prezentuje prace o wyszukanym zestawie stonowa- nych kolorów. Malowane są one z dużym wyczuciem Jak skrupulatnie wyliczyła recenzentka smaku artystycznego, namiętnością i spokojem, a przy wystawy, odwiedzający białostocki ratusz mogli tym równoważą kwestie malarskie z przemyślaną, prostą kompozycją. Na przykładzie eksponowanych obejrzeć 56 obrazów, 26 grafik i rysunków, a także 6 pejzaży morskich, tchnących powiewem impresjo- rzeźb. Tytuły niektórych z nich jednoznacznie sugerują nizmu, można przypuszczać, że artysta przy dalszej zaangażowaną, aczkolwiek nienachalną tematykę, rzetelnej pracy będzie miał wiele do powiedzenia jak miało to miejsce choćby w przypadku Stefana w obranej przez siebie dyscyplinie plastycznej”86. Rybiego82, który zaprezentował płótna o tytułach „Ziemia”, „Hałdy”, „Pierwsze lata”, czy Jerzego Zinkowa, Z powyższego opisu wynika, iż Jurkowski za- obecnego dzięki pracom „Most”, „Zaduma”, „Mapa”, prezentował na wystawie prace, które wykonał jeszcze „Numery” i „Dźwigi”. Niektórzy z wystawiających zostali w Gdańsku. Pejzaże, przedstawiające morze, a zapew- nawet skarceni za prace niezwiązane bezpośrednio ne – jak wskazują na to nieliczne zachowane prace z przewodnim tematem ekspozycji: „[…] wydaje mi się, graficzne z tego okresu – także i samo miasto, trudno że eksponowanie takich prac, jak ‚Fauna’ Mikołaja uznać za ideologicznie uwarunkowane. Uzasadnienie Wołkowyckiego, to chyba duże nieporozumienie. Nie ich obecności na wystawie zatytułowanej 20 lat PRL chodzi przecież o prezentowanie na siłę wszystkich w twórczości plastycznej musiało być naciągane, członków Związku Polskich Artystów Plastyków, tym niemniej jednak było możliwe: władze państwowe bardziej na wystawie o zobowiązującym tytule, przywiązywały dużą wagę do zagadnień takich jak a zatem określającej i stawiającej autorom pewne np. odbudowa miast zniszczonych w czasie wojny, wymagania”83. w szczególności tych, które przed 1945 rokiem nie znajdowały się w granicach Rzeczypospolitej, ale przypisywano im zdecydowanie metrkę piastow- ską. Pejzaże Jurkowskiego, choć impresjonistyczne w charakterze, wynikające z zainteresowania ar- tysty kwestiami formalnymi, nie zaś historycznymi Pięć rozmów o 20-leciu, Gazeta Białostocka”, 4-5 I 1964. Podobna nowomowa zauważalna jest także w przypadku np. notki prasowej dotyczącej otwarcia prezentacji, w którą wpleciono wątek podziękowań 84 „przedstawicielom władz wojewódzkich i miejskich za opiekę i rozwojem Na temat artystki patrz: T. Gail, Problem nie tylko Izabeli, „Kontrasty”, plastyki i stwarzanie twórcom warunków do pracy”; (k), Otwarcie wystawy 8, 1975, s. 62-63; Izabela Marcjan – tkanina strukturalna, https://galeria- plastycznego 20-lecia, „Gazeta Białostocka”, 24 XI 1964. arsenal.pl/wystawy/izabela-marcjan-tkanina-strukturalna [dostęp: 1 X 2019]; A. Koziara, Izabela Marcjan, „Gazeta Białostocka”, 16 XI 1974; 81 Ibidem. Dodajmy, iż wybrane prace z wystawy w białostockim A. Koziara, Posłuszne palcom i wyobraźni, „Kurier Podlaski”, 18-20 IX ratuszu zostały zakwalifikowane do wystawy ogólnokrajowej, która miała 1987; E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, miejsce w Warszawie, w 1965 roku. Zob.: (k), Kronika kulturalna, „Gazeta W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX wiek, Białystok 2005, s. 86; Białostocka”, 19-20 XII 1964; (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, K. Polakowska, Myślenie splotem tkanin, „Gazeta Współczesna”, 24-25 VII 1965; (L), U plastyków nie ma sezonu ogórkowego, „Gazeta 18 IX 1987. Białostocka”, 6 VIII 1964. 85 „Swemu miastu poświęca kilka tematów Izabela Marcjan, pokazująca 82 A. Koziara, Teatr malowany, „Gazeta Współczesna”, 13-14 V 1978; zawsze płótna umiarkowane i spokojne. Wyszukany szarawy koloryt ze A. Koziara, „Gorący” widok z okna, „Kurier Podlaski”, 17-19 VII 1987; stonowaną zielenią starych domów doskonale harmonizuje z jasnymi E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, tonami rysujących się w dali nowych kamienic. Dobrze rozpracowane W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX wiek, Białystok 2005, s. 91; rytmy pionów i poziomów, kontrasty barw i cieni doprowadzają Stefan Rybi. Malarstwo, Białystok 2000; J. Warpechowska, Stefan Rybi: do stwierdzenia, że autorka konsekwentnie realizuje własną linię Jestem wierny holenderskim mistrzom, „Kurier Poranny”, 15 I 2012. twórczą”; J. Hościłowicz, Refleksje z sali wystawowej, „Gazeta Biało- stocka”, 12-13 XII 1964. 83 J. Hościłowicz, Refleksje z sali wystawowej, „Gazeta Białostocka”, 12-13 XII 1964. 86 Ibidem.

18 czy ideologicznymi, pozwalały się włączyć w narrację na temat pierwszych lat PRL87.

Rok 1964 stanowi cezurę w życiu i twórczości Wiesława Jurkowskiego. Dyplom na uczelni w Gdańsku, powrót w rodzinne strony, podjęcie pracy nauczyciela w Liceum Technik Plastycznych w Supraślu, pierwsze in- dywidualne oraz zbiorowe wystawy. Z kolejnym rokiem zauważamy początek procesu formowania się artysty zdecydowanie poszukującego własnej drogi twórczej, tematów, środków wyrazu, wyzwalającego się ze schematów oraz próbującego działać wedle własnych wartości i potrzeb, zmagającego się jednak z niezbyt sprzyjającymi do działania warunkami. To, co działo się po 1964 roku, stanowi kolejny wyraźny rozdział w życiu Jurkowskiego, wymagający osobnego i gruntownego omówienia.

87 Jak zresztą zostanie to ukazane później – niektórzy przedstawiciele lokalnego środowiska artystycznego niejednokrotnie stosowali tego rodzaju zabiegi, prezentując na wystawach o ideologicznym charakterze prace przypadkowo bądź pozornie tylko związane z tematem prze- wodnim.

19 3.

20 II. DZIAŁALNOŚĆ W LATACH 1965-1989

Najbardziej aktywny okres w życiu Wiesława ograniczonej, wyobraźni. Na dodatek instytucje wysta- Jurkowskiego przypada na lata 1965-1980. Wtedy wiennicze, działające wcześniej całkiem prężnie, zagu- artysta najwięcej eksperymentuje, ma kilka wystaw biły w miarę spójny profil, zaczęto w nich organizować indywidualnych, stara się uczestniczyć w krajowym kuriozalne niekiedy wystawy, z czasem zaś niektóre po życiu artystycznym, prezentując prace na różnego ro- prostu zlikwidowano. O ile na przykład ludzie teatru sku- dzaju wystawach zbiorowych. W 1970 roku rozpoczyna pieni przy Białostockim Teatrze Lalek utrzymywali wyso- owocną współpracę z Białostockim Teatrem Lalek, ki poziom artystycznych poszukiwań, rozwijając swoją wypracowując sobie pozycję jednego z najciekawszych sztukę, o tyle prężne lokalne środowisko plastyczne i najważniejszych scenografów lalkowych scen w Pol- stało się ważnym i ciekawym ale nietrwałym epizodem sce. Czas najbardziej ożywionej działalności Jurkow- w historii kulturalnej miasta, okazało się być tworem skiego pokrywa się z okresem szczególnej aktywności o słabych fundamentach. lokalnego środowiska artystycznego. W latach 1965- 1980 obraz życia artystycznego Białegostoku uległ Marazm lat osiemdziesiątych odbił się również zasadniczej transformacji. Dzięki miejscowym twórcom, na twórczości Wiesława Jurkowskiego, z tą jednak przede wszystkim z pokolenia Wiesława Jurkowskiego różnicą, iż nie doprowadził do wyraźnego i trwałego oraz niewiele starszym, udało się stworzyć pierwsze zachwiania poziomu tworzonej przez niego sztuki. w miarę zwarte środowisko artystyczne Białegostoku. Artysta wycofał się w zacisze pracowni, wystawiał Dzięki jego ambicjom w mieście wiele się działo: dopro- bardzo mało, a poza Białymstokiem praktycznie wcale. wadzono do powstania Biura Wystaw Artystycznych, W pełni aktywnie działał przede wszystkim na polu sce- wywalczono dla niego lokal, stworzono Galerię Sztuki nografii. Okres między 1980 a 1989 rokiem stanowił dla Współczesnej, Galerię Brama i Galerię Znak, zainicjo- niego – jako malarza, grafika i rysownika – czas trudnych wano tworzenie kolekcji współczesnego malarstwa, poszukiwań, które doprowadziły do tego, iż w początek rysunku i rzeźby, zaczęto regularnie organizować ple- lat 90. wkroczył z nowymi pomysłami, rozpoczynając nery malarskie w Białowieży, a także innych miejscach, kolejny, dający się wyraźnie wydzielić okres własnej w końcu powoływano do życia pierwsze w historii mia- twórczości, prowadzonej już w całkowicie odmiennych sta grupy artystyczne. Lata siedemdziesiąte to również realiach społeczno-politycznych i gospodarczych. bardzo dobry czas dla Białostockiego Teatru Lalek, Wraz z przełomem 1989 roku także na polu teatralnej który wyraźnie zaznacza swoją obecność na teatralnej działalności Jurkowskiego zaszły istotne zmiany. Od mapie Polski, tworząc szeroko dyskutowane w kraju, początku pracy w Białostockim Teatrze Lalek artysta a także za granicą, spektakle dla dzieci i dorosłych. współpracował bowiem z jego dyrektorem Krzysztofem Rauem. To do jego spektakli stworzył zdecydowaną Pod koniec lat siedemdziesiątych czynniki spo- większość scenografii, z rzadka tylko współpracując łeczno-polityczne, a w znacznej mierze – niestety – spo- z innymi reżyserami. W 1989 roku Krzysztof Rau odchodzi sób działania i myślenia samych twórców, doprowadziły ze stanowiska. Wiesław Jurkowski zaczyna współpracę jednak do szybkiego, wręcz błyskawicznego upadku z nowym dyrektorem teatru, Wojciechem Kobrzyńskim. znaczenia lokalnego środowiska artystycznego. Lata osiemdziesiąte stanowią czas jego wyraźnej zapaści, zauważalny jest spadek poziomu twórczości większości 1. Twórczość malarska, graficzna, białostockich malarzy, rzeźbiarzy czy grafików, brakuje rysunkowa też – poza naprawdę nielicznymi wyjątkami – nowych, wyrazistych osobowości artystycznych wśród przedsta- W II połowie lat 60. krystalizuje się samodziel- wicieli młodszego pokolenia. Lokalni plastycy zamykają ny język artystyczny Wiesława Jurkowskiego. Artysta się na bieżącą sztukę, nie absorbują nowych tenden- szybko wyzwala się z nawyków i uwarunkowań charak- cji, nie konfrontują się z dorobkiem innych artystów. terystycznych dla okresu, kiedy studiował w Gdańsku. Większość zasklepia się w świecie własnej, niestety już Studenckie akty na tle draperii i kotar, martwe natury

21 oraz impresjonistyczne w charakterze pejzaże ustępują w „Kontrastach” daje najpełniejszy chyba wgląd w idee miejsca własnym kompozycjom, w których dominują i uwarunkowania twórczości białostockiego artysty. motywy przez kolejne dziesięciolecia Jurkowskiemu najbliższe, a więc człowiek skonfrontowany ze światem Jurkowski deklaruje się w nim jako realista. natury, ze zwierzętami, przede wszystkim koniem, ale Podkreśla, że w czasie studiów nie wykształcił własne- także innymi, np. kogutem. W pierwszym, samodziel- go języka artystycznego (co zresztą, jak staraliśmy się nym okresie twórczości Jurkowski często sięga również dowieść, w znacznej mierze widać w jego wczesnych do mitologii greckiej, wplatając w kompozycje postaci pracach), niemniej jednak prowadził indywidualne Minotaura czy centaurów. studia nad szeroko pojmowanym realizmem, przeja- wiającym się w sztuce europejskiej kolejnych stuleci. Charakterystyczne dla Jurkowskiego tematy Dociekania i analizy doprowadziły go do Cézanne’a, oraz motywy mają swoje źródło w doświadczeniach który bezsprzecznie wywarł na młodym artyście duże życiowych artysty, przede wszystkim zaś w silnym wrażenie, w kolejnych latach stając się dla niego pod- związku z rodzinnymi stronami, z rytmem życia na wsi. stawowym punktem odniesienia, jeśli chodzi o sposób O fascynacji światem sokólskiej wsi, przyrodą oraz końmi postrzegania rzeczywistości oraz podejście do pracy 3 artysta wypowiadał się wielokrotnie, pisali o niej również nad obrazem . Cézanne’owskie inspiracje będą zresztą ci, którzy podjęli się analizy jego sztuki. Aby dobrze zro- wielokrotnie podkreślane przez krytyków piszących zumieć intencje przyświecające Jurkowskiemu najlepiej o sztuce Jurkowskiego. Deklaracja przywiązania do swo- jemu właśnie oddać głos. Spośród licznych wypowiedzi bodnie pojętej maniery realistycznej szła w parze z dużą wagą przywiązywaną do tematu. Jak stwierdzał artysta: na temat własnej twórczości szczególnej uwagi warte są „Widzi Pan, na studiach maluje się modelkę i jest ona dla te z tekstu Franciszka Piątkowskiego, opublikowanego studenta tak samo nieważna, jak wisząca obok draperia. na łamach miesięcznika społeczno-kulturalnego „Kon- To znaczy ważne jest tylko to, jak ją namalować, ale nie trasty”1. W istocie możemy mówić w tym przypadku nie liczy się co z niej namalować. Rozumiemy się? Nie? No, tyle o artykule Piątkowskiego, co raczej o inteligentnym po prostu w pewnym momencie malowanie przestaje i dobrze pomyślanym połączeniu monologu Wiesława polegać na samym malowaniu, zaczyna się szukać Jurkowskiego z fragmentami ciekawego i erudycyjnego głębszych relacji pomiędzy sobą, malowaniem, a przed- tekstu Jerzego Kuligowskiego Malarski świat Wiesła- miotem oglądu. Relacji polegającej na wydobywaniu wa Jurkowskiego, który to tekst, jak okazało się po zawartości, bo ja wiem – pojęciowej i emocjonalnej?”4 latach, traktować można jako swoisty apokryf2. Artykuł

świecie – zapisuję w notatniku na użytek świata, a to, co mówią Twoje 1 F. Piątkowski, Wiesław Jurkowski, „Kontrasty. Miesięcznik Społecz- obrazy – zapisuje się we mnie i tylko dla mnie. Ten zapis wewnętrzny no-Kulturalny”, 9, 1974, s. 41-43. wydawał mi się ważny, konieczny i cenny. Chciałem więc zatrzymać go na dłużej i dlatego powołałem strażnika zapisu, Jerzego Kuligowskiego. 2 W katalogu do indywidualnej wystawy Wiesława Jurkowskiego Sobie, człowiekowi zajętemu w światowych sprawach, nie dowierzałem, w białostockim BWA Arsenał w 1987 roku Franciszek Piątkowski bowiem – według Kierkegaarda – taki człowiek potrafi z płonącego domu w poetycki i egzaltowany sposób tłumaczy, dlaczego powołał do życia wynieść tylko pogrzebacz. Nie wartości zasługujące na ocalenie i nawet Jerzego Kulikowskiego, przypisując mu nieistniejące opracowanie nie fascynującą grozę szalejącego żywiołu, ale jedynie kawałek drutu Malarski świat Wiesława Jurkowskiego. Pisze m.in.: „Dwanaście lat temu, służącego do grzebania w węglach”; F. Piątkowski, Drogi Wiesławie!, w ‘Kontrastach’ […] pisałem po raz pierwszy o Twoim malowaniu. […] Są w: Wiesław Jurkowski. Malarstwo, Białystok b.d. [1987], s. nlb. tam […] reprodukcje czterech Twoich obrazów, Twoje zdjęcie, katalog Twoich wypowiedzi (spisywałem je podczas rozmów z Tobą) i obszerne 3 „Czym były dla mnie studia? Nie były szukaniem własnych, malar- cytaty z pracy pod tytułem ‘Malarski świat Wiesława Jurkowskiego’. skich środków wyrazu. No, miałem w tym czasie jeszcze studia własne, Pracę tę przypisałem Jerzemu Kuligowskiemu. Pytano mnie nie raz kto studia w ramach studiów, bardzo solidnie pojęte i mieszczące się w okre- to jest ten J. Kuligowski i gdzie, w jakim piśmie, ukazała się jego roz- ślonej estetyce: studia nad realizmem. Realizm traktowałem jednak bar- prawa. Otóż: ja wymyśliłem sobie i takiego krytyka, i taką rozprawę. Ty dzo szeroko… Chodzi mi o określoną estetykę, w której mieści się realizm wiedziałeś, że to jest mistyfikacja, ale przecież do dzisiaj nie zadałeś mi renesansowy, Giorgione i Caravaggio, a idąc przez barok – doszedłem pytania o powody, dla jakich posłużyłem się apokryfem. […] Pamiętasz? aż do Cézanne’a. U Cézanne’a fascynowały mnie nie tyle rezultaty jego Siedzieliśmy godzinami w pracowni. Mówiłeś o swoim domu, o ojcu, twórczości, ile przeogromna dociekliwość wobec przedmiotu. A w ogóle o lesie i sosnach, o koniu zastrzelonym na początku wojny i o tym dru- uważam, że realizm to nie jest konwencja zamknięta i skończona; ma on gim: mocnym i pięknym. Mówiłeś też o swoich szkołach, o uczelni, o otwarte, ogromne możliwości. Nie znaczy to, że nie interesowałem się estetyce realizmu, o tym, jak Ty ją rozumiesz i jaka ona jest w malarstwie innymi zjawiskami. Z zainteresowaniem, ale jakby powierzchownie, przy- renesansu, a jaka w przemyśleniach Cézanne’a. Padały nazwiska: Gior- glądałem się surrealizmowi, abstrakcji Kazimierza Malewicza, twórczości gione, Caravaggio, Uccello, Veneziano… Ty mówiłeś – ja zapisywałem. W marca Chagalla i Chaima Soutine’a, taszyzmowi. Ale to było w obrębie pewnym momencie stwierdziłeś: ‘malowanie i mówienie to różne języki, myśli i wzroku przede wszystkim, a nie emocji”; F. Piątkowski, Wiesław różne formy komunikowania’. Rzeczywiście tak było: mówiłeś TY i mó- Jurkowski, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, 9, 1974, s. 41. wiły Twoje obrazy porozstawiane na sztalugach, porozwieszane na ścia- nach. I właśnie wtedy uświadomiłem sobie, że to, co Ty mówisz o swoim 4 Ibidem.

22 Najczęściej Wiesław Jurkowski wypowiadał się a zarazem przedłużenie i wzmocnienie ludzkich mięśni, na temat koni, które zapełniają większość jego płócien, ‘środek’ do szybszego pokonywania przestrzeni. Koń grafik i rysunków, zarówno tych z wcześniejszego okre- to system, odrębna struktura organizująca sobie odręb- su twórczości, jak i z ostatnich kilkunastu lat. Artysta nie ny świat”6. kryje, iż obecność konia w jego pracach warunkowana jest przede wszystkim czasami dzieciństwa spędzonego W dalszej części wypowiedzi Jurkowski wspo- na podbiałostockiej wsi, panującymi na niej realiami mina o innym motywie z dzieciństwa, który pojawia się dnia codziennego, w których przyroda i jej rytm stano- głównie w pracach z lat 60. i początku 70., czyli kogucie, wiły najważniejszy składnik uniwersum, kształtujący wiążąc go z fascynacją materią, jej świetlistością, a tym refleksję o miejscu człowieka w świecie. Tego rodzaju samym procesem tworzenia i oddawaniem w sztuce przemyślenia wielu uznałoby za banał, z czego zresztą immanentnych cech ludzi, zwierząt czy przedmiotów, artysta w pełni zdawał i zdaje sobie sprawę, ale z czego swoistą artystyczną analizą i syntezą określonych na siłę nie chce rezygnować, choć przemyśliwał taki zjawisk7. Jak tłumaczył: „Poprzez malowanie staram krok5. Bez wątpienia istotny jest w tym kontekście fakt, się teraz wydobyć wewnętrzną strukturę przedmiotu, iż na konia Jurkowski patrzy nie tylko jako na swoistą wchodzę niejako w przedmiot, analizuję go i rozkładam, reminiscencję dzieciństwa, z wszystkimi jego kontek- aby wydobyć jego wewnętrzne światło, pokazać jego stami i odniesieniami, ale także jako na dynamiczną wewnętrzne formy. Kiedyś, gdy czytałem jakąś recenzję formę, wchodzącą w bezpośrednią reakcję z otaczającą o moich obrazach, zmartwiło mnie, że krytyk nie zoba- go przestrzenią. Podobnież wygląda kwestia stosun- czył tego, o co mi chodzi, nie dostrzegał ‘wewnętrznego ku do natury jako takiej, która również niesie w sobie światła’, a zarzucił mi niekonsekwencję w operowaniu duży potencjał emocji i znaczeń nie tylko o charakterze światłem zewnętrznym, pojętym konwencjonalnie”8. wspomnieniowym. W tekście Franciszka Piątkowskiego Wiesław Jurkowski tłumaczył to w następujący sposób: Dodać należy, że po latach Jurkowski szczegól- nie podkreślać zaczął właśnie formalne aspekty swoich –„Wie pan, pamiętam las, panopticum form, barw poszukiwań malarskich, pomniejszając wagę wątków i kształtów. Wtedy, w dzieciństwie bałem się lasu i chcia- autobiograficznych i ikonografię własnych prac: „Na łem w nim być jednocześnie, las był ogromny i tajemni- pewno jest nieprawdziwe mniemanie tych, którzy przy- czy, ja nie potrafię tak czule o polu, jak o lesie. A teraz kleili mi łatkę końską. Bo ten koń, owszem, ma pewne o koniu. Pan wie co to jest koń? Kiedy w mojej rodzinie znaczenia, które wielokrotnie ze mnie wyciśnięto – po- pojawił się koń, to ja poczułem się wtedy całkiem ina- dobnie jak akt, jest piękny akt, albo stary akt, wcale czej. Pierwszego konia nie pamiętam, bo został zastrzelo- niepiękny. Podobnie z koniem. Jest piękna forma konia ny na początku wojny, ale ten drugi… Potem, w procesie i jest szkapy forma wcale nie piękna. Ale forma. Forma ‘uczłowieczania’, w czasie nauki i studiów pasjonował interesuje. Tak samo kogut, inne motywy, a w końcu mnie koń jako temat w sztuce; tamten konkretny koń pejzaż, te drzewa, w końcu to też formy, zmieniające się z dzieciństwa nakładał się na przepływające przed z porami roku, pojawienie się liści, opadnięcie liści. Czło- moim wzrokiem obrazy konia. Widziałem w koniu moc wiek widzi, żyje, patrzy, czuje, i to przez niego przecho- i piękno, on był zawsze piękny, ale było to piękno od- dzi. A ponieważ wyrażam to, bo na to się zdecydowałem, czuwane przez świadomość jego mocy. Pojawienie ołówkiem, pędzlem, to tak przechodzi jednak. Żal, życie się konia było też wydarzeniem, bo przecież to piękne przemija, dużo rzeczy można by było... Jadę w auto- zwierzę, to taki chłopski pałac. Symbol zamożności, busie, patrzę na ludzi, obserwuję i żałuję, że nie mogę

5 „Ja wiem dlaczego maluję konie, zastanawiałem się nad tym nie- 6 Ibidem, s. 42. jednokrotnie. W moich obrazach jest parę elementów zahaczających o dzieciństwo, a dzieciństwo to dla mnie ogromna baza. Wiem, że ślady 7 Ibidem, s. 43. tego dzieciństwa w moich obrazach może trącą banałem, może nawet chciałbym się ich wyrzec… Ale przywołuję tamte wspomnienia bardzo 8 Ibidem. Dalej zaś podkreśla rolę detalu w tworzeniu obrazów: często i to widać także w obrazach… […] Być może to ‘zjawienie się konia’ „W tych ostatnich obrazach, a zresztą nie tylko, tyle, że w tych ostatnich potem, w moim malarstwie, jest jakąś próbą powrotu do czasu dzieciń- chyba szczególnie, ważne stały się dla mnie także inne doświadczenia stwa? Przyznam się panu: ojciec niedawno sprzedał tego konia i jak jest z malarstwa renesansowego, przemyślenia nad tymi doświadczeniami. nas trzech braci, tak chyba każdy uważa, że naszym wizytom u ojca brak Analizując to malarstwo, odkryłem, jakie znaczenie ma tam gest ręki, teraz dopełnienia. Dopełnienia o znak, o symbol przywołujący dzieciń- kąt nachylenia głowy; kiedyś odkryło mi to Picassa, teraz wykorzystuję stwo”; Ibidem, s. 42. te przemyślenia w swoim malowaniu”.

23 człowieka z określoną twarzą wyprowadzić, albo zdję- się kilkanaście prac graficznych z tego okresu. Jako że cie zrobić... U mnie idzie to tropem tego, co jest istotą artysta nie ingerował w pierwotną kompozycję matryc, w malarstwie – kolor, forma, światło, przestrzeń. A mo- stanowią one dobry materiał do analizy jego twórczo- tyw – motyw przelatuje przez człowieka tak jak szereg ści. Podobnie ma się sprawa ze studiami rysunkowymi. rzeczy przez człowieka przelatuje…9” Naszą wiedzę o dziełach z tego okresu można uzupełnić kilkunastoma czarno-białymi fotografiami, przechowy- Między 1965 a 1972 rokiem, w okresie najwięk- wanymi przez Jurkowskiego, ukazującymi w większości szej aktywności artysty, jego malarstwo, grafika oraz przemalowane już dzieła12. rysunek przechodziły zasadniczą ewolucję. Jurkowski dużo eksperymentował w ramach przyjętych przez sie- Prace malarskie z II połowy lat 60. przepełnione bie założeń tematycznych i formalnych. Zawsze domi- są refleksją natury egzystencjalnej, skojarzone z odwo- nowały omawiane wyżej tematy, które uzupełnić trzeba łaniami do mitologii greckiej. Zazwyczaj obecny jest na o akt, bliski artyście od czasów studiów, niemniej jednak nich koń, skonfrontowany z postaciami nagich kobiet, sposób ich przedstawiania można uznać za niekiedy mężczyzn, a czasami też dzieci. Na obrazach z tego krańcowo odmienny. Szczegółowe omówienie malar- okresu możemy również dostrzec postaci ludzkie o gło- stwa Jurkowskiego z II połowy lat 60. nie jest zadaniem wach byka, a także koguty. Ludzie i zwierzęta ukazani są łatwym z racji na fakt, iż, tak jak to miało miejsce w przy- w sposób syntetyczny, namalowani za pomocą swobod- padku prac z okresu gdańskiego, niewiele obrazów nie prowadzonego pędzla. Istotnym elementem płócien artysty z tego okresu się zachowało, bądź niewiadome z tego okresu jest wyraźna, niejako chropowata faktura 10 jest miejsce ich przechowywania . Co gorsze, więk- i stonowane, głównie ziemiste, przygaszone barwy. szość obrazów powstałych w tamtym czasie, które są Kompozycje są wyważone i statyczne, widać w nich pre- nam dostępne, znajdują się bowiem w pracowni artysty dylekcję do konfrontowania ze sobą pojedynczych ludzi bądź zidentyfikowanych zbiorach prywatnych, zostało bądź zwierząt z większymi grupami ludzkimi. Postaci, w późniejszym okresie przemalowanych11. Zachowało umiejscowione głównie na pierwszym planie, niekiedy niemal niemieszczące się w ramach obrazu, zazwyczaj 9 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów nie wchodzą ze sobą w interakcję. Nawet jeśli zebrane w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 10. są w grupie, zdają się być wyalienowane, nieobecne,

10 Artysta nie prowadził nigdy sumiennych i starannych notatek dotyczących losu prac, które sprzedawał bądź przekazywał w darze. odczucie twórczości, radość, że będą go przemalowywał. Bo naraz Po latach zaś nie jest w stanie, poza nielicznymi przypadkami, zrekonstru- otworzyły mi się jakieś klapki i ja go przemaluję”; K. Kopania, Rozmowy ować ich losów. z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, 11 Niestety, trudno podejść ze zrozumieniem do praktyki przemalowy- s. 10-11. Rozumowanie powyższe jest jednak problematyczne. Przemalo- wania obrazów po kilkunastu bądź kilkudziesięciu nawet latach od ich wywane obrazy w okresie, kiedy powstały, uznane były przez artystę za powstania. Artysta w pełni logicznie uzasadnia tego rodzaju działania. skończone, prezentowano je na wystawach, reprodukowano w różnego W rozmowie, w której podkreślał, iż malując myśli abstrakcyjnie, stwier- rodzaju publikacjach. Po kilkudziesięciu niekiedy latach artysta zaś nagle dza: „Jak mówił Śramkiewicz na studiach, według niego jednym z naj- postanawiał je przemalować, choć – obiektywnie patrząc – był na innym większych abstrakcjonistów to był Cézanne, bo on nie myślał niczym, już etapie swojej twórczości, miał inne niż wcześniej doświadczenia co opisuje dany przedmiot. Nie myślał niczym, co wiemy o przedmiocie. i świadomość. Przemalowania niszczyły oryginalne dzieło, oddające stan Tylko jak go przeżywamy i jak go widzimy. Sztuka działa na wzrok, ta świadomości malarskiej i intelektualnej autora w określonym czasie, nie w bardziej tradycyjnym rozumieniu. Ona też ma swoje arkana. Mnie tworzyły zaś autonomicznej, nowej jakości. Mówiąc kolokwialnie artysta, ogromną radość sprawia, że w pewnym momencie zaczynam czuć, że za- jeśli chciał, mógł był stworzyć nowe dzieło od podstaw, nie zaś niszczyć tracam abstrakcyjność. I co na to najlepsze jest? Dalsze malowanie często ślad prywatnej, artystycznej historii. Przemalowania powodowały, iż ob- nie zda u mnie egzaminu. Odstawienie. Stąd u mnie te przemalowywania. raz nie był ani oryginalnym obrazem, ani też współczesnym, oddającym To nie kapryszenie, to jest tak, że w pewnym momencie stwierdziłem, w przekonujący sposób aktualny etap artystycznych poszukiwań autora. niech tak zostanie. Ale każdy obraz, który powtórnie oglądam, zawsze W dalszej części rozmowy Jurkowski wspomina, iż: „Nie ma etapu skoń- jest zagrożony przemalowaniem. Prawie nie ma u mnie obrazu, który jest czonego. Choć niektóre obrazy przecież zachowałem i nie ruszyłem. jakby zakończony. Ale to mi sprawia taką frajdę, że jestem malarzem tych Te sprzedane na przykład. Po plenerze został sprzedany, raz malowany. swoich obrazów, a nie tym, który robi swoje obrazy. Że ciągle nimi żyję, że Kiedyś prosiłem Monikę Szewczyk, żeby mi oddała jeden obraz do prze- i może one będą przez to żywe. Choć sporo też na tym tracę. Zmniejsza malowania, a ona nie chce. Mówiłem jej, że dam jej inny, a ona nie chce się liczba namalowanych przeze mnie obrazów. Ale w gruncie rzeczy ma- oddać do przemalowania. On jest naprawdę kiepski, ten obraz, między jątku na obrazach nie zrobiłem, więc nie muszę się przejmować, mam ta- nami mówiąc”; ibidem. Wydaje się, iż opór stawiany przez Monikę Szew- ką potrzebę, mam taki luksus i tak jest. A jak zobaczę i go nie przepuszczę, czyk, dyrektorkę Galerii Arsenał w Białymstoku, jest w pełni zasadny. to go muszę przemalować, nie stać mnie na to, by go przepuścić, choć 12 pewnie niektóre zostaną przepuszczone. To zadziwiające jest... Czasem Jak bardzo Jurkowski ingerował w kompozycję, strukturę oraz ma- postawię obraz, wyciągnę, postawię i Boże, co tu trzeba zrobić, czemu ja terię wczesnych prac dowodzą porównania zdjęć przedstawiających je wtedy już nie wiedziałem... Ale z drugiej strony to dla mnie jest prawdziwe w pierwotnej formie ze zdjęciami dokumentującymi efekty przemalowań.

24 wyraźnie zapatrzone w dal. Wrażenie wyobcowania malarza, jak też kształtowanie się jego artystycznych wzmocnione jest poprzez jednorodne, monochro- wizji. Szczególnie istotną była wystawa z 1967 roku; matyczne, niedookreślone tło, potraktowane czysto istotną ze względów osobistych – była ona dedykowana malarsko (na niektórych obrazach można co najwyżej Monice, tragicznie zmarłej córce artysty – jak też z racji dostrzec zarysy chmur). Jeśli chodzi o ikonografię, to na fakt, iż obejmowała dużą liczbę prac z pierwszego, niewątpliwie wyjaśnień domagają się motywy greckie, w pełni samodzielnego okresu jego twórczości – dwa- które nigdy nie stały się przedmiotem analiz krytyków. dzieścia trzy obrazy olejne. Prezentacja w salach Mu- Tymczasem ich geneza jest ciekawa i zaskakująca, wią- zeum Ruchu Rewolucyjnego została wnikliwie opisana że się bowiem z bieżącymi wydarzeniami politycznymi, przez L. Lebiedzińską w „Gazecie Białostockiej”14. Jako pojmowanymi w kontekście historiozoficznym, choć że zachowało się niewiele prac malarskich Jurkowskie- trochę idealistycznie zarazem. Jak wspomina Jurkowski: go z lat 1965-1967, sumienna recenzja Lebiedzińskiej stanowi podstawowe źródło wiedzy na temat tego okre- –„Jako licealista zetknąłem się z mitami greckimi. su w twórczości artysty. Z tej też racji należy przytoczyć Poczytałem sobie. Trafiłem na mity. Byłem pod ogrom- ją niemal w całości: nym wrażeniem. Minotaurów, centaurów. Niesamowite, niecodzienne, człowiek z głową byka. Ten motyw po- „Wystawa w Muzeum Ruchu Rewolucyjnego jawia się u mnie w grafice i rysunkach. I te mity bardzo jest pierwszym indywidualnym przeglądem prac malar- mi się przypomniały po przewrocie w Grecji, jak junta skich Wiesława Jurkowskiego. Ekspozycja obejmuje 23 doszła do władzy. Dzisiaj to się na to inaczej patrzy. Ale prace olejne: kompozycje figuralne, pejzaże i portrety. w tamtym czasie propaganda nasza tych czarnych puł- Tematem większości obrazów są ludzie i konie, akty kowników zjadała żywcem. Nawet chyba któreś bienna- kobiet, mężczyzn i dzieci. W niektórych kompozycjach le rysunku było z podtekstem greckim, albo może mi się obok postaci ludzkich pojawiają się koguty lub minotau- wydaje, bo wysłałem na biennale rysunki z motywem ry – mitologiczne potwory o tułowiu człowieka a głowie greckim. Starałem się wyrazić takie czarne fatum nad byka. Temat człowieka i zwierzęcia przewija się w niemal mitami greckimi, nad Grecją, czarne fatum, oto helleńska wszystkich płótnach. Główny nurtujący artystę problem kultura została zalana czarnym kolorem. Jeśli chodzi – to rozważanie nad sprawą człowieka. Jego stosunku o impulsy – nigdy nie starałem się być komentatorem do wielkości świata – tej nieokreślonej przestrzeni, rzeczywistości, ale w tym wypadku boleśnie jakoś to od- otaczającej odwiecznie współistniejące istoty ludzkie czułem. Na zasadzie: jak to możliwe, że w kraju, w którym i zwierzęta. Tło obrazów – czyste, monochromatyczne, powstały takie piękne mity, zdarzyła się taka historia...”13 o barwach czerwonawych, żółtych i ciemnobłękit- nych, zupełnie pozbawione przedmiotów – drzew lub Na pierwsze kilka lat po skończeniu studiów budynków, jest umiejętnie połączone z postacią. Czło- przypada najwięcej wystaw indywidualnych Wiesła- wiek jest tu sam na sam z wielkim i potężnym światem. wa Jurkowskiego. Między 1965 a 1972 rokiem miał Ukazując kontrast ogromnej przestrzeni i samotnego ich osiem, z czego kilka należy uznać za prezentacje człowieka Jurkowski osiąga wielkiej siły dramatyzm ważne jeśli chodzi o wachlarz prezentowanych prac, w kompozycjach ‘Mężczyzna i koń’, ‘Ludzie II’, ‘Koń i pu- dobrze oddających najważniejsze kierunki poszukiwań sty pejzaż’. Mistrzowsko namalowane, ociężałe sylwety koni i bryłowate, statyczne postaci ludzi przedstawione 13 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w minorowych, żółtawo-liliowo-zielonych barwach, w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 16. O takiej genezie prac graficznych pełne są tragicznego smutku. Jurkowskiego pisał w 1978 roku Andrzej Koziara: „Artystyczna refleksja Jurkowskiego krąży na ogół wokół spraw o ponadczasowym znaczeniu. Dotyczy podstawowych pytań o sens życia, cierpienia i miłości. Grafik W dynamicznej kompozycji ‘Pejzaż z minotau- w sposób świadomy odwołuje się do mitologicznych postaci, uniwer- rem’, w jej kłębiących się formach, śmiałych ustawie- salnych symboli i archetypów. I choć trudno jest w tej sztuce znaleźć elementy publicystyki to jednak jest faktem, że ekspresyjny cykl Mitów niach postaci, energicznych ruchach i gestach artysta greckich powstał przed dziesięcioma laty bezpośrednio po dramatycz- żywo wyraził ekspresję spięć ludzkich. Dramatycznym nych wydarzeniach w Grecji. Był to odruch, konieczność odpowiedzi artysty na brutalność politycznych wstrząsów targających półwyspem, na którym zrodziła się europejska kultura. Był to odruch samoobrony”; 14 L. Lebiedzińska, Malarstwo Wiesława Jurkowskiego, „Gazeta Biało- A. Koziara, bez tyt., w: Grafika – Wiesław Jurkowski, b.m. d.w. [wydawca: stocka”, 13 X 1967. Patrz też: (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego w Białymstoku, 1978]. 16-17 IX 1967.

25 niepokojem przepełnione są kompozycje ‘Ludzie autorka omówienia, kryjąca się pod literonimem B.K., i koguty’, ‘Dziewczynka z kogutem’, ‘Kobieta z białym zwięźle ale treściwie przedstawia zaprezentowane kogutem’ i inne, w których kogut jest symbolem drapież- w Muzeum Ruchu Rewolucyjnego prace, łącząc ich ności i niebezpieczeństwa. Artystę nurtuje tu problem autora z nurtem malarstwa ekspresyjnego16. W tekście dziwnych i zaskakujących, nadrealistycznych skojarzeń. czytamy:

Swoją wyrazistość płótna Jurkowskiego zaw- „Jurkowski maluje cyklicznie powtarzając ten dzięczają zarówno mistrzowskiej kompozycji i ekspresji sam motyw w dłuższych lub krótszych seriach warian- formy, jak też rozpiętości kolorystycznej palety, tak trud- tów. Dwa główne takie wątki stanowi cykl koni i, ostat- no osiągalnej w malarstwie monochromatycznym. Ktoś nio, kogutów. nazwał Jurkowskiego ‘mistrzem tła’. Jest to zagadka, jedna z nie rozszyfrowanych ‘tajemnic zawodowych’ Obrazem najdawniejszym w ekspozycji był jego techniki. Tło w tych obrazach, pozornie jednolite pejzaż malowany szerokimi widocznymi w fakturze po- i czyste, jest zarazem głębokie, barwne i przestrzenne. ciągnięciami pędzla. Poprzez niedługą serię obrazów, Problem tła został doskonale rozwiązany w poetyckiej gdzie tła traktowane są fakturalnie, dochodzi Jurkow- kompozycji ‘Ludzie i pusty pejzaż’. Jasne sylwety kobie- ty i mężczyzny są tu wtopione w ogrom ciemnobłękitne- ski do płócien, gdzie tło jest jednolitym laserunkowo go tła, potęgując nastrój melancholii i samotności. potraktowanym ekranem; najczęściej o ciemnym ko- lorycie czerni lub błękitu. Na anonimowej przestrzeni Liryką i melancholią są przepojone niewielkie ustawia artysta konie i ludzi. Postacie najczęściej są pejzaże ‘Ludzie 1966’, ‘Kąpiące się w zmroku’, ‘Pejzaż nagie, o wyolbrzymionych głowach i twarzach specy- ze starym mostem’. W kilku portretach, namalowanych ficznie bezwyrazowych. (Błąkają się tu ślady wpływów z odrobiną groteski, ponownie odczuwamy smutek Kiejstuta Bereźnickiego). Konie są barokowo zwaliste i dreszcz samotności, tragicznie spotęgowany w wiel- i monumentalne, ale podobnie jak ludzie wyzbyte życia. kich kompozycjach. Nie ma tu akcji; są tylko zestawienia w grupy i układy. To bezczasowe konie i bezczasowi ludzie – znaki tylko Jurkowski porusza wiele trudnych problemów i tylko symbole. estetyczno-formalnych, starając się rozwiązywać je w sposób bardzo indywidualny, osobisty, niepowtarzal- Istoty utrwalone w obrazach Jurkowskiego ma- ny. W jego pracach można dostrzec pewne reminiscen- lowane są szkicowo, niemal brutalnie, szerokimi, grubo cje niebieskiego okresu Picassa, oddźwięki malarstwa nawarstwionymi duktami farby. Akty są czasem oranżo- ekspresjonistów, surrealistów, prymitywistów, wreszcie we, konie – żółte, akty ugrowe, konie błękitne. Podobnie natchnienie wiecznie żywej sztuki antycznej Grecji z jej traktuje Jurkowski i cykl płócien z kogutami. Występują myślą o tragedii i szczęściu ludzkim. Źródła te wzboga- tu znowu te same akty czy grupy aktów i koguty zesta- cając środki wyrazu nie stają się w twórczości Jurkow- wione w pierzaste barwne bukiety, zawieszone nad skiego celem samym w sobie. Artysta idzie konsekwent- postaciami lub ustawione obok nich na umownych, nie własną, trudną i ambitną drogą. jednokolorowych ekranach tła”17.

Swoje credo artystyczne Wiesław Jurkowski 16 wyraził następująco: ‘Sprawa techniki jest bardzo ważna, B.K., Ciekawa zapowiedź, „Przegląd Artystyczny”, nr 1, 1968. lecz ważniejsze jest to, co tą techniką chcemy przeka- 17 Ibidem. O pracach z tego okresu pisał również – bez związku z wystawą w Muzeum Ruchu Rewolucyjnego – autor krótkiej notki zać. Sztuka powinna być żywa – to jest najważniejsze’”15. na temat Wiesława Jurkowskiego zamieszczonej w „Kamenie”: „[…] Twórczość Jurkowskiego reprezentuje jeden z nurtów współczesnego Uzupełnieniem wnikliwego opisu Lebiedziń- malarstwa figuratywnego. Nie jest to jednak figuracja ‘na zamówienie’. Mamy do czynienia z malarstwem spontanicznym i szczerym w swoich skiej jest omówienie wystawy opublikowane w nr. 1 motywacjach, dalekim od rekwizytorni wielu współczesnych malarzy „Przeglądu Artystycznego” z 1968 roku. Autor bądź figuratywnych, łączących tradycje koloryzmu i ekspresjonizmu. Obrazy Jurkowskiego – zdeformowane postacie ludzkie wtopione w nieokre- śloną przestrzeń – zdają się być malarską metaforą człowieczego losu”; 15 L. Lebiedzińska, Malarstwo Wiesława Jurkowskiego, „Gazeta (k), bez tyt., „Kamena”, 14 IV 1968 (tam też czarno-biała reprodukcja Białostocka”, 13 X 1967. obrazu zatytułowanego „Rodzina”).

26 Pierwsza duża indywidualna wystawa Jurkow- w prasie lokalnej, nie zachował się też katalog, potwier- skiego, dobrze przyjęta przez krytykę, nie zapoczątko- dzający, że prezentacja ta faktycznie doszła do skutku. wała, niestety, serii kolejnych prezentacji jego malar- Nie można wykluczyć, że mamy do czynienia z pomyłką. skiego dorobku. Na większy pokaz trzeba było czekać W kwietniu 1969 roku w Międzynarodowym Klubie Pra- blisko cztery lata, do roku 1971, kiedy to artysta wystawił sy i Książki w Białymstoku miała miejsce indywidualna w Klubie Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki prezentacja prac rysunkowych Wiesława Jurkowskiego, szesnaście płócien18 (wystawa i obrazy na niej prezen- czego dowodem skromny katalog jej towarzyszący21. towane zostaną omówione w dalszej części książki). Wedle informacji w nim zawartych obejmowała około W tym czasie białostocki twórca prezentował na indy- siedemdziesięciu prac, z których trzy zreprodukowano widualnych wystawach swój dorobek rysunkowy oraz we wspomnianym wydawnictwie. Skądinąd te ostatnie graficzny. Enigmatyczną jest wystawa grafik Jurkow- zachowały się do dnia dzisiejszego w pracowni artysty. skiego, która, wedle informacji podawanych w licznych Niewielkich rozmiarów, pod względem ikonografii nie katalogach wystaw Wiesława Jurkowskiego, miała odbiegają od prac malarskich Jurkowskiego, wykony- wanych w tamtym okresie, z tą jednak różnicą, iż dobrze mieć miejsce w Białymstoku, w 1969 roku19. Niestety, znane motywy zostały opracowane w odmienny pod we wszystkich publikacjach poświęconych artyście, względem ekspresji sposób. zarówno tych z okresu PRL-u, jak i powstałych już po 1989 roku, dane dotyczące wystaw indywidualnych Środkiem wyrazu jest w nich mocna, wyrazi- bądź zbiorowych są zdawkowe i ograniczają się do sta, niekiedy niedbała kreska, prowadzona ołówkiem. nazw miast, w których miały miejsce, oraz dat rocz- Szkice sprawiają wrażenie szybkich, emocjonalnych nych20. Brak o tym wydarzeniu jakichkolwiek wzmianek notatek. Statyczne kompozycje, syntetycznie potrakto- wana, niedookreślona przestrzeń i brak jakichkolwiek 18 Ich spis znajduje się w skromnym katalogu do wystawy (Wiesław Jurkowski, Tczew 1971, kat wyst. w formie folderu z bio., zdjęciem artysty, bezpośrednich relacji fizycznych między ukazanymi spisem 16 prezentowanych prac, 2 il.), którego egzemplarz znajduje się postaciami, a więc to wszystko, co znane nam z obra- m.in. w Instytutu Sztuki PAN. -zów z końca lat 60., ustąpiło miejsca dynamicznym, 19 Możliwe, że chodzi o wystawę z pierwszej połowy 1966 roku – rysunkowym kadrom, rozsadzanym przez aktywnie Wiesław Jurkowski. Grafika – która miała miejsce w Klubie Między- narodowej Prasy i Książki w Białymstoku. Zob. krótką recenzję: nie sygn., działające postaci ludzi i zwierząt. Ci ostatni wchodzą ze Sztuka, autentyzm i szczerość, „Gazeta Białostocka”, 27 V 1966. sobą w interakcję, konie – pełne wigoru, ukazane w róż-

20 Jest to zresztą cecha charakterystyczna wszystkich niemal nych pozach – kierują się w stronę ludzi, którzy je do- publikacji dotyczących artystów działających w Białymstoku od -tykają bądź próbują objąć. O ile więc obrazy uznać II poł. XX. w. Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z kata- można ze refleksję egzystencjalną odnoszącą się do logami wystaw, czy też np. artykułami w prasie, zazwyczaj na- trafiamy na zupełnie podstawowe informacje na temat wystaw samotności, miejsca człowieka w rozległym, niedającym indywidualnych konkretnych twórców, jak też ich uczestnictwa się w pełni objąć rozumem i zmysłami świecie, o tyle w pokazach zbiorowych. Zazwyczaj podawane jest miasto, w któ- rym miała miejsce określona prezentacja, oraz rok, w którym została rysunki zdają się być wypowiedzią na temat wzajem- zorganizowana. Praktycznie nigdy nie są podawane szczegółowe nych, bliskich, a przy tym owocnych związków czło- dane, takie jak dokładny czas trwania wystawy, przede wszystkim zaś instytucja, w której pokazywane były prace danego artysty (brak -wieka ze zwierzętami, z którymi łączy go witalność też informacji dotyczących np. tytułu ekspozycji). Patrząc z per- i chęć życia. spektywy lat nie sposób nie odnieść wrażenia, iż taki sposób opisywania działalności artystycznej – oprócz tego, że skutecznie utrudnia badania nad twórczością danego artysty bądź artyst- O ile nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy w 1969 ki – miał i ma na celu swoisty kamuflaż, pozwalający ukryć mniej roku Wiesław Jurkowski prezentował na indywidualnej wygodne fakty, np. uczestnictwo w mało ciekawych pokazach zbiorowych bądź wystawianie własnych prac w podrzędnych in- wystawie prace graficzne, o tyle nie mamy co do tego stytucjach wystawienniczych. W końcu lepiej brzmi informacja wątpliwości w odniesieniu do roku następnego. Wtedy w rodzaju „Jan Kowalski, malarstwo, Warszawa, 1978” niż „Jan Kowal- bowiem doszło do wyjazdu zespołu Białostockiego ski, malarstwo, nazwa podrzędnej instytucji wystawienniczej, Warszawa 1978”. Porównując katalogi wystaw uznanych twórców z katalogami wy- staw artystów istotnych przede wszystkim lokalnie praktyka takiego wła- prostu do szerszego obiegu artystycznego, a brak sukcesów markowany śnie, skrótowego opisywania aktywności artystycznej w przypadku tych jest w jego przypadku mało szczegółowym zapisem jego uczestnictwa drugich jest nagminna. Zaznaczyć należy, że skrótowy opis aktywności w życiu artystycznym. wystawienniczej danego artysty nie zawsze stanowi automatyczne nie- jako potwierdzenie niewielkich walorów jego twórczości. Możemy bo- 21 Wiesław Jurkowski. Rysunek. Białystok, kwiecień 1969, kat. wyst. wiem spotkać się z sytuacją, kiedy dobrej klasy artysta nie przebił się po w formie folderu-zaproszenia, bio., 3 il.

27 Teatru Lalek do Bułgarii, do Warny. Współpraca mię- rysunków i grafik. Pozostał wierny motywom, które wy- dzy białostocką placówką a miejscową sceną lalkową, korzystywał w II połowie lat 60., niemniej jednak zaczął owocnie kontynuowana przez kolejne lata, opierała je ujmować w sposób zasadniczo bardziej abstrakcyjny, się przede wszystkim na wymianie doświadczeń ści- skupiając się wyraźnie na kwestiach kolorystycznych śle teatralnej natury, niemniej jednak pierwsza wizyta oraz fakturalnych. Niewątpliwie to właśnie w tym okresie, w Warnie połączona była z prezentacją grafik Wiesława jak też w najbliższych kilku latach, powstały najważniej- Jurkowskiego, świeżo pozyskanego dla Białostockiego sze i najlepsze dzieła Jurkowskiego. Trzy indywidualne Teatru Lalek scenografa. Wystawa trwała niecały ty- wystawy artysty, które miały miejsce w sierpniu 1971 dzień (1-6 X 1970). Choć wielokrotnie wspominano o niej w Gdańsku, w styczniu 1972 roku w Warszawie oraz w białostockiej lokalnej prasie22, to jednak nie podając grudniu tego samego roku w Białymstoku, obejmowały żadnych konkretnych informacji dotyczących tego, co już zasadniczo inne prace niż te, które niedawno prze- w istocie zaprezentował w Bułgarii Jurkowski. Tym cież prezentował w Muzeum Ruchu Rewolucyjnego czy samym jesteśmy skazani na domysły, oparte na też w salach Międzynarodowego Klubu Prasy i Książki. analizie dostępnych nam miedziorytów i suchorytów z tego okresu. Na wystawie zorganizowanej przez Gdańskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki Jurkowski zaprezentował 23 Powstałe na przełomie lat 60. i 70. prace gra- szesnaście płócien . Już w samych tytułach zauważyć ficzne Jurkowskiego zawierają motywy analogiczne do można odmienne podejście do obrazu. Oprócz Pejzażu tych z obrazów i rysunków, przy czym bliższe są raczej księżycowego III, O zmroku III i Krajobrazu z głową ludz- ką wszystkie określone zostały mianem kompozycji24, – formalnie oraz treściowo – dziełom malarskim. Świad- co wskazuje na chęć zwrócenia uwagi widza nie tyle czące o doskonałym opanowaniu technik graficznych, na temat, co raczej na walory formalne prac, rozmalo- charakteryzujące się subtelną, bogatą pod względem wanych, fakturalnych, bogatych kolorystycznie, w przy- natężenia, różnorodną, czasami wręcz finezyjną kreską, padku których realistyczne przedstawienie postaci jak też mistrzowskim wyczuciem głębi, zdają się być ludzkich bądź zwierzęcych ustępuje miejsca bardziej jednak bardziej melancholijne niż płótna z tego okresu. abstrakcyjnemu ich traktowaniu25. Podstawową różnicą Na szczególne podkreślenie zasługuje umiejętność w stosunku do wcześniejszych płócien jest także spo- kształtowania, za pomocą czerni, bogatej pod wzglę- sób, w jaki artysta konstruuje przestrzeń. W obrazach dem rozpiętości natężenia, niedookreślonej przestrzeni. z II poł. lat 60. była ona niedookreślona, pozbawiona W tym wypadku biegłość warsztatowa, umożliwiająca elementów umożliwiających identyfikację miejsca, swobodne wykorzystywanie immanentnych cech w którym rozgrywają się przedstawione sceny. Jurkow- określonej techniki rytowniczej, połączona z ekspery- ski wyraźnie przy tym osadzał postaci w przestrzeni, co mentowaniem formatami płyt, pozwalającym odmiennie stwarzało wrażenie, iż twardo stoją na ziemi, że faktycz- kształtować przestrzeń, przełożyła się bezpośrednio nie po niej stąpają. Od początku lat 70. ludzie i zwierzęta na intensyfikację treści. Założyć możemy, że te właśnie zapełniający płótna artysty stają się mniej realistyczni, prace, dobrze oddające bieżące, w pełni już przecież często świadomie deformowani, niekiedy przedsta- samodzielne poszukiwania artystyczne, zostały zapre- wiani tylko we fragmentach (przede wszystkim głowa). zentowane w Warnie. Tym samym niejako dopasowywane są do zamyślanej, z gruntu abstrakcyjnej kompozycji. Nadto wyłaniają się Z początkiem lat 70. kolejny raz Wiesław Jur- z całkowicie niezdefiniowanej rzeczywistości. Zasady kowski skierował swoją twórczość na nowe tory, zasad- niczo skupiając się na walorach formalnych obrazów, 23 Wiesław Jurkowski, kat. wyst., Tczew 1971.

24 M.in. Kompozycja I (x 2), II (x 2), III (x 2), IV (x 2); Kompozycja z ludzką 22 (Hel), Sztuka białostocka w Bułgarii, „Gazeta Białostocka”, 28 X 1970; twarzą I i II; Kompozycja z czerwoną głową; kompozycja z zieloną głową; (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kul- kompozycja z kogutem. Były to stosunkowo niewielkie prace, zazwyczaj turalny”, 11, 1970, s. 40; E. Hryniewicki, Kronika kulturalna roku 1970, zbliżone w formacie do kwadratu: 87 x 87 cm, 95 x 80 cm, 98 x 88 cm, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, 1, 1971, s. 40; 91 x 91 cm, 110 x 110 cm, 130 x 110 cm, 110 x 95 cm, 160 x 130 cm. K. Orski, Na linii Warna-Białystok, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- -Kulturalny”, 5, 1970, s. 13; I. Przemyska, Złoty Delfin, „Kontrasty. 25 Idzie to skądinąd w parze z deklaracjami artysty, który podkreśla, Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, 12, 1970, s. 12-13; A. Świdzińska, iż zbyt często jego malarstwo analizowano pod kątem treści i wykorzysty- Przyjaźń owocująca, „Gazeta Białostocka”, 3 VII 1971. wanych motywów, nie zaś formy.

28 perspektywy przestają obowiązywać, wzajemne pro- rozwiązania, które doprowadzą do powstania najlepszej -porcje i skala postaci tracą na znaczeniu. serii obrazów artysty, dopracowanych, jednorodnych w charakterze, mistrzowsko zakomponowanych oraz Spośród prezentowanych w Gdańsku prac war- tworzonych z dużym malarskim wyczuciem koloru, świa- to zwrócić uwagę na obrazy Kompozycja II, (1970, olej, tła i przestrzeni. płótno, 130 x 100 cm; kolekcja Galerii Arsenał w Białym- stoku, nr inw. 183) oraz Kompozycja III (1970, olej, płótno, Dodać należy, że niektóre z zaprezentowanych 130 x 100 cm; kolekcja Muzeum Podlaskiego w Białym- w Gdańsku obrazów wykazywały jednocześnie – pod stoku, nr inw. MB/S/570). Oba poświadczają wyraźny, względem warsztatowym – sporo powinowactw z wcześ- wspomniany wyżej zwrot w twórczości artysty. Oba wy- niejszym, mitologicznym cyklem artysty. Postaci ludzkie kazują też pewne cechy przejściowe, sprawiają wrażenie i zwierzęce zostały potraktowane już na nowy sposób, niejednorodnych w charakterze, zdają się być efektem a więc zaczęły funkcjonować w obrębie zdecydowanie kilku różnych eksperymentów jednocześnie. Całość ciąży bardziej abstrakcyjnych kompozycji. Jednocześnie jed- ku abstrakcji, jednak w obrębie płótna ujawnia się ona raz nak sposób malowania całości pozostał podobny jak z większym, raz mniejszym natężeniem. w przypadku wcześniejszych obrazów. Farba kładziona jest grubo, impastowo, faktura płócien charakteryzuje Zauważamy partie wyraźnie abstrakcyjne, w przy- się chropowatością, sprawia też wrażenie przybrudzo- padku których liczą się zgeometryzowane płaszczyzny, nej. Tego rodzaju obrazy zostały zresztą wybrane jako tworzone za pomocą równo i płasko nakładanej farby. ilustracje do skromnego katalogu towarzyszącego prezentacji, stając się jakby wizytówką możliwości twór- Kolorystyka jest stonowana, raczej ciemna, oscylująca czych artysty w tym czasie. przede wszystkim wokół barw ziemistych, z rzadka tylko przełamywanych drobnym, wyrazistym akcentem Istotę poszukiwań malarskich Wiesława Jurkow- kolorystycznym. Postaci ludzi i koni tracą integralność, skiego z omawianego, przejściowego okresu prze- w istocie traktowane są instrumentalnie, podporządko- konująco opisała Teresa Sowińska, autorka tekstu wywane całej kompozycji. Sylwetki ludzkie są płaskie, krytycznego do katalogu towarzyszącego jednej z naj- rozmalowane, farba kładziona jest w ich przypadku -ważniejszych wystaw w karierze artysty – w warszaw- oszczędnie, choć w niektórych przypadkach płaszczy- skiej Kordegardzie. Na dziesięciodniowym pokazie prac zny przełamywane są mocnymi impastami, dynamizują- białostockiego twórcy można było zobaczyć kilkanaście cymi obraz, rozbijającymi jego jednorodność. Koń, jeżeli obrazów26, których walory formalne zostały przez Sowiń- w ogóle się pojawia, ukazywany jest tylko w części (łeb ską uznane za w pełni adekwatne do przekazywanych z wyraźnie zaakcentowaną, długą szyją), stanowiąc ra- przez artystę treści. W jej opinii wspomniany wyżej czej część większej układanki niż samodzielny motyw. sposób tworzenia tła należy uznać za atut prac, bowiem wprowadza element oniryczności, którą można koja- Tło obrazów z tego czasu wydaje się mało har- rzyć z wewnętrznym światem emocji i przeżyć autora. monijne, nadto sprawia wrażenie, jakby było tworzone Podobnież zresztą deformacja postaci ma prowadzić z dużym trudem, a nawet na siłę. Wyraźnie brak mu naturalnej, malarskiej lekkości, która dobrze uwidacznia 26 Nie zachowały się żadne dane pozwalające precyzyjnie określić, się z kolei w przypadku postaci ludzi i koni. Tła płócien ile obrazów zaprezentował Jurkowski w Kordegardzie. On sam, wspomi- z przełomu lat 60. i 70. charakteryzuje przesadne nagro- nając wystawę w Warszawie, a także w Gdańsku, mówi o 14-15 płótnach: „To była normalna wystawa, w Kordegardzie. Chudzik w Warszawie miał madzenie różnych pomysłów i sposobów malowania. wystawę, poznał się z Możejką, który był komisarzem tej galerii, a to była W jednej partii farba kładziona jest gładko, w innej wręcz galeria ciekawszych postaci z terenu. Przyjechał tutaj Możejko. Sławek przeciwnie, raz za pomocą pędzla, innym razem szpachli go przyprowadził do pracowni. Sławek mówi: ‘Pokaż, Andrzej jest, chce zobaczyć prace’. Pokazałem, a on mówi, że proponuje wystawę w Korde- (dodajmy do tego, że Jurkowski wykańcza też niektóre gardzie. ‘Ile?’ ‘14-15 obrazów, w zupełności wystarczy’. Nie wiem, kto mi partie końcówką pędzla). Nie ulega wątpliwości, że ob- je zawiózł, chyba BWA. Miałem też wystawę w Gdańsku, w TPS, to z kolei Wiesiek Markowski, malarz już nieżyjący. Był na plenerze, widział, co razy te są niekiedy mało spójne, zdają się być dowodem maluję, a poza tym kończyłem studia w Gdańsku. On i Włodek Łajming – na wypracowywanie nowego języka form i modyfikację ‘Zrobimy ci wystawę’. Miała być w innej galerii, ale w końcu tam nie była, i zrobili w Towarzystwie”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jur- w zakresie ich ikonografii, a tym samym treści. Jak się kowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej okaże – w niedługim czasie Jurkowski znajdzie właściwe im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 27.

29 do wzmocnienia egzystencjalnej wymowy płócien, poruszonych, jakby zachodzących na siebie ekranów, otwartych na wielowątkowe interpretacje. Sowińska, tak rozdartych gdzieniegdzie światłem lub nagłym rozbły- jak i inni piszący o sztuce Jurkowskiego, kojarzy jego skiem jaskrawości barwy. Bytujące tu postacie są niejako malarstwo z nurtem nowej figuracji, podkreślając jednak dopełnieniem przestrzeni. Zbudowane z materii o tej sa- autonomiczność poszukiwań białostockiego artysty: mej konsystencji, stanowią jednocześnie rodzaj ‘cytatu’ z innej rzeczywistości – jako coś bardziej określonego „Kreowany przez Wiesława Jurkowskiego świat i skończonego w swym kształcie zewnętrznym. Niekiedy malarski leży na pograniczu tego, co mieści się w kate- zagadkowe, tajemnicze, zwykle z wyrazem smutku, no- goriach realności, z tym, co fantastyczne i niezwykłe. stalgii, lęku, przybierają formy wynurzających się z mro- Łączy w sugestywnej artystycznie wizji sprawy rze- ku zjaw lub masek. Ich światem, podporządkowanym czywiste z wyobrażeniami, znane – z przeczuwanymi. regułom kompozycji, rządzą prawa wyobraźni, której 27 Zainteresowania artysty sprowadzają się głównie do Jurkowski zawierza się w swej twórczości” . penetracji strefy działań człowieka, jego powiązań, psy- chicznych obsesji i kontaktów w sferze emocjonalnej. Warszawska prezentacja miała miejsce pół roku Efektem tych dociekań są zamknięte w ramach płócien po gdańskiej. Intensywnie pracujący w tym okresie sceny, odczytywalne jako przetworzone przez wyobraź- Jurkowski, niemal z miesiąca na miesiąc zmieniający sty- nię, refleksyjne uogólnienia ludzkich postaw i reakcji. listykę, zaprezentował zapewne w stolicy kilka nowych Niedookreśloność gestów, wielowarstwowe znaczenio- prac, faktycznie charakteryzujących się większą spój- nością i jednorodnością w zakresie środków wyrazu. wo sytuacje wnoszą do tego malarstwa klimat niedomó- Zresztą reprodukcja takiego właśnie obrazu znalazła się wienia, aluzyjności, sugerują mnogość symbolicznych w skromnym, tak jak i wszystkie poprzednie, katalogu do interpretacji, uzależnionych od zasobu indywidualnych wystawy28. Mowa o Kompozycji VII, datowanej na 1971 doświadczeń i przeżyć. rok. Zresztą i sąsiadująca z nią Kompozycja IV, pokazy- wana w Gdańsku, sprawia wrażenie zdecydowanie bar- Zasadą organizującą kompozycję obrazów Jur- dziej harmonijnej od opisywanych wyżej płócien znaj- kowskiego jest kontrastowanie – form, kolorów – różni- dujących się obecnie w zbiorach Muzeum Podlaskiego cujące skalę napięć emocjonalnych. Tym bardziej zaska- w Białymstoku oraz Galerii Arsenał. Więcej uwagi warto kuje osiągane w tych dziełach wewnętrzne skupienie poświęcić pierwszej z wymienionych, która po wystawie i kameralność nastroju, mimo dynamiczności i ekspre- w Kordegardzie została zakupiona do zbiorów Muzeum sji, których rodowód można chyba wywieść z poetyki Narodowego w Warszawie (Kompozycja z czerwienią, surrealizmu, włączonej w konwencje formalne zbliżone olej, płótno, 87,5 x 87,5 cm, nr inw. MPW 2415). W wielo- charakterem plastycznego skrótu do języka znaków barwnej, na poły abstrakcyjnej kompozycji stykamy się nowej figuracji. Jednak rozhisteryzowana i egzaltowana, z podkreślanym przez Sowińską przenikaniem się form a zatem nierzadko powierzchowna ‘atmosfera krzyku’ oraz kolorów, a także wyraźnym kontrastem barwnym. nowej figuracji została tu ściszona i stłumiona, zamie- Tytuł, pod jakim praca funkcjonuje w kolekcji Muzeum niona w coś dyskretniejszego, co pogłębiło wymowę Narodowego w Warszawie, dobrze oddaje jeden z pod- płócien. Również deformacja kształtów, zewnętrznie stawowych zabiegów artystycznych Jurkowskiego, pokrewna analogicznym zabiegom stosowanym przez nową figurację, pełni u Jurkowskiego odmienną funkcję, 27 T. Sowińska, bez tyt., w: „Galeria Kordegarda” zaprasza na pokaz służąc nie tyle podkreślaniu brzydoty i zła, ile zaakcen- malarstwa i rysunku Wiesława Jurkowskiego, katalog wystawy w formie towaniu wyrazu psychicznego, nie tyle demaskowaniu, folderu-zaproszenia, Warszawa 1972. ile stawianiu pytań, wyrażaniu wątpliwości. 28 Bez mała wszyscy białostoccy artyści działający w latach 60. i 70. mogą pochwalić się tego rodzaju – z dzisiejszego punktu widzenia problematycznymi pod względem edytorskim i poligraficznym, a także Każdy ruch pędzla artysty, rozprowadzającego merytorycznym – katalogami. Drukowane na marnej jakości papierze, spontanicznym, lecz i kontrolowanym gestem smugi zawierające nieliczne ilustracje, którym z rzadka towarzyszył tekst kry- tyczny, za to zawsze pobieżnie opracowany biogram. Dobre rozeznanie i plamy koloru, wydobywa wewnętrzny wyraz przed- w tym, jak wyglądał typowy katalog wystawy, czy to zbiorowej, czy to miotu, a może raczej wyraz materii, z jakiej jest uformo- indywidualnej, daje Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku, a także jej biblioteka. Znajdują się w nich wszystkie publikacje wydane przez wany. Swobodne, pozornie bezgraniczne przestrzenie miejscowe BWA, jak też wydawnictwa innych krajowych placówek ujęte ramami płócien sugerowane są przy pomocy wystawienniczych działających w tamtych czasach.

30 w początkach lat 70. eksperymentującego z czerwienią, z czerwonym koniem (olej, płótno, 100 x 100 cm, 1972, stanowiącą mocny, rozwibrowany i budujący napięcie nr inw. 191). Oba charakteryzują się tym, czego brakuje akcent kolorystyczny płócien. Nadto na omawianym ob- o kilka miesięcy wcześniejszym obrazom: umiejętnym razie jednym z podstawowych elementów składowych wykorzystaniem różnorodnych środków malarskich, jest akt kobiecy, wyłaniający się z niedookreślonej, roz- przekonująco podporządkowanych klarownej wizji arty- malowanej przestrzeni. W niedługim czasie analogiczne stycznej oraz obranej tematyce. w formie akty konfrontowane będą z innymi realistycz- nym w charakterze motywami, przede wszystkim końmi. Dzieła ze zbiorów Galerii Arsenał rozpoczynają całą serię prac, z którymi Jurkowski do dziś dnia jest Większy zestaw prac można było oglądać kilka najczęściej kojarzony. Spośród wielu późniejszych, miesięcy później w Białymstoku. We wnętrzach Klubu utrzymanych w analogicznej manierze, wymienić moż- Międzynarodowej Prasy i Książki, a więc w popularnym na Kompozycję na ciemnym tle (olej, płótno, 130 x 100 w kręgach miejscowej inteligencji tzw. EMPIK-u, służącym cm, 1979; własność artysty) czy późną Kompozycję z szarością (olej, płótno, 130 x 100 cm, 1986; własność przez kilka lat jako podstawowa przestrzeń wystawienni- artysty). Wszystkie oparte są na lekko tylko modyfikowa- cza miejscowego Biura Wystaw Artystycznych29, Jurkow- nym, pod względem kompozycyjnym, schemacie. Na ski zaprezentował kilkadziesiąt obrazów. Ponad wszelką kwadratowej, zbliżonej do kwadratu bądź prostokątnej wątpliwość należy je zaliczyć do najlepszych w dorobku powierzchni płótna artysta konfrontuje leżący akt ko- artysty, stanowiących udane zwieńczenie poszukiwań biecy z figurą konia bądź koni. Ten pierwszy zajmuje oraz eksperymentów z ostatnich kilkunastu miesięcy. dolną partię płótna i generalnie jest najbardziej statycz- Dominowały obrazy, w przypadku których podstawo- nym motywem. Zwierzęta z kolei – masywne, sporych wym motywem jest sylwetka ekspresyjnie ujętego konia, rozmiarów – zdają się rozsadzać ramy obrazu, ujęte zajmującego większą część każdego z płócien, skonfron- są dynamicznie, w dalece nienaturalnej pozie, która towanego z leżącym aktem kobiecym30. Nie ulega wątpli- zdaje się podkreślać nieokiełznaną siłę oraz witalność wości, że należy je uznać za kluczowe w dorobku artysty. świata przyrody.

Spośród prac prezentowanych na wystawie Tło jest niedookreślone, utrzymane w ciemnej w EMPIK-u dwie znajdują się obecnie w zbiorach Galerii tonacji, ale jednocześnie dobrze współgrające z wy- Arsenał w Białymstoku. Mowa o Akcie z białym koniem raźniejszymi pod względem kolorystycznym posta- (olej, płótno, 100 x 100 cm, 1972, nr inw. 192) oraz Akcie ciami ludzką i zwierzęcą. Te ostatnie namalowane są w mocnych, ale zarazem ciemnych barwach, rzadziej 29 Choć te powstało kilka lat wcześniej, to praktycznie do końca lat 70. jaśniejszych i wręcz agresywnych, jak ma to miejsce w borykało się z problemami lokalowymi. Do czasu zakończenia – prowa- przypadku Konia czerwonego. Generalnie zarówno po- dzonego w iście ślimaczym tempie – remontu budynku dawnego arse- nału przy Pałacu Branickich, od którego BWA przejęło z czasem nazwę, staci, jak i tło harmonijnie ze sobą współgrają, tworząc to właśnie EMPIK służył jako podstawowe miejsce kolejnych wystaw. elegancką kompozycję malarską, opartą na subtelnych 30 Wystawa nie doczekała się, niestety, szerszego omówienia w prasie. efektach, wynikających z tonalnych przejść zarówno Syntetycznie opisał ją jedynie Jerzy Hermanowicz, dając przy okazji w obrębie jednego koloru, jak i kilku barw. Dodać dobrą charakterystykę tego okresu twórczości artysty: „Zasadniczym, wizualnym wyróżnikiem poszczególnych etapów twórczości Wiesława należy, iż obrazy są zróżnicowane fakturalnie. Gładki, Jurkowskiego jest ściśle określony, dominujący w obrazie, grafice lub niemal laserunkowy sposób nakładania farby (głównie rysunku – motyw. W prezentowanym zestawie będzie to koń. Cała seria w przypadku figur ludzkich) przechodzi często w bar- ‘końska’ – jak ją artysta nazywa – rozpoczęła się, powstałym na Plenerze Białowieskim, obrazem, w którym dominują dwa znaki – koń i akt leżący. dziej impastową manierę. Kontury zwierząt lub niektóre Za nim poszły następne. Konie pędzące, wierzgające, gryzące się, pełne ich części, najczęściej głowa i kończyny, namalowane napięcia i dynamiki. W niektórych pracach kontrast ekspresji ruchu ze spokojem znieruchomiałego, skrótowo potraktowanego ciała. Prace są bardziej szkicowo, mocnymi pociągnięciami pędzla. Jurkowskiego charakteryzują się subtelnością i kulturą malarską. Przy Zastosowane środki malarskie budują napięcie i dyna- oszczędnej, choć mocno skontrastowanej kolorystyce wszelkie możliwo- mikę między obydwoma motywami. ści, jakie można wykorzystać w takim sposobie traktowania materii ma- larskiej zostały tu użyte. Nie pragnę oceniać poszczególnych dzieł, niech będzie to zadaniem odbiorcy. Trud zrozumienia i oceny tego malarstwa Obrazy powstałe po 1971 roku charakteryzują warto podjąć. Jest to chyba jedna z najbardziej interesujących wystaw, jakie ostatnio zaprezentowano białostockiej publiczności”; J. Herma- się dużą dyscypliną. Jurkowski tworzy płótna imponu- nowicz, Malarstwo W. Jurkowskiego, „Gazeta Białostocka”, 27 XII 1972. jące klarownością kompozycji, zawierające niewiele

31 elementów składowych. Przedstawiane postaci, wyrazi- w kolejnych dziesięcioleciach) wykazywał inklinacje do ste i konkretne, cechuje przez to znaczny potencjał sym- zamykania kompozycji w obrębie kwadratu, tak jak ma boliczny, umiejętnie wzmacniany środkami malarskimi, to miejsce w przypadku obrazu znajdującego się w Aka- takimi jak dobór i sposób kładzenia farb. Poszczególne demii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warsza- elementy kompozycji scalane są za pomocą jednolitego, wie Filii w Białymstoku. Takie rozwiązanie pozwalało na głębokiego tła, tworząc zamkniętą, idealnie pomyślaną zasadnicze zdynamizowanie obrazów, zawarte na nich wypowiedź malarską. motywy i formy ściśle wypełniały zamkniętą w obrębie kwadratu przestrzeń, zarazem niejako ją rozsadzając. Za- Warto wspomnieć, że około 1975 roku Jurkow- mknięte w ramach masywne, przenikające się kształty, ski zaczął przekładać omówione wyżej dzieła na język figury zwierzęce bądź ludzkie, zazwyczaj o intensywnej grafiki. Powstało wtedy kilka drzeworytów o analo- kolorystyce, zdają się dzięki temu zabiegowi pulsować, gicznej do obrazów ikonografii, które ze względu na emanować wewnętrzną energią. charakterystyczną dla tej techniki linię charakteryzują się odmiennym wyrazem artystycznym. Mocne, grube Dynamiczne kompozycje z motywem konia drzeworytnicze kreski zdecydowanie monumentalizują zyskują w I połowie lat 70. inną jeszcze formę. Mowa tu figurę konia, sprawiają, iż wydaje się ona optycznie za- o serii obrazów o ujednoliconym, pozbawionym głębi sadniczo cięższa od zwierząt znanych z powstających tle, na którym zwierzęta są jedynym, a przy tym domi- w 1971 roku płócien. Osłabieniu ulega także zmy- nującym, rozsadzającym ramy płótna motywem. Konie słowość aktu, który staje się mniej cielesny i bardziej przybierają silnie zgeometryzowane kształty, deformacja uprzedmiotowiony. O ile w przypadku obrazów kobiecy jest w ich przypadku dalece posunięta. Tył zwierzęcia akt dopełniał motyw zwierzęcia, o tyle w przypadku gra- uniesiony jest do góry, znacznie przekręcony wokół wła- fik funkcjonuje bardziej jako odrębny element kompo- snej osi, nogi zaś sztywne, wyprostowane, skierowane zycji. Z wykonanych w tamtym czasie grafik zachowały w różne strony, wobec tułowia i szyi ułożone pod kątem się bądź znane są nieliczne przykłady. W pierwszej ko- prostym. Konie zdynamizowane są nie tylko ze względu lejności warto wspomnieć o drzeworytach Leżąca i koń I na ułożenie ich ciał, ale też z racji na zróżnicowaną ich (42 x 42,5 cm, 1975, własność artysty) oraz Leżąca i koń II kolorystykę. Poszczególne partie zwierzęcia malowane (42 x 43,5, 1975, własność artysty). są raz impastowo, innym razem gładko, barwy przenika- ją się wzajemnie i są silnie rozwibrowane. Warto również Omówiona powyżej seria obrazów i grafik nie dodać, iż w tej serii obrazów Jurkowski wykorzystuje wyczerpuje dorobku artysty z lat 70. Jurkowskiemu niestosowane przez siebie do tej pory barwy, takie jak zdarzało się tworzyć dzieła zasadniczo odbiegające np. soczysta, intensywna zieleń. Dobrym przykładem od nakreślonego schematu, choć zazwyczaj domino- dzieła utrzymanego w tej stylistyce jest Kompozycja wał w nich stale eksploatowany motyw konia. Jednym z zielonym koniem, znajdująca się w zbiorach Muzeum z ciekawszych dzieł w dorobku białostockiego twórcy Podlaskiego w Białymstoku (olej, płótno, 100 x 100 cm, jest obraz znajdujący się w Akademii Teatralnej im. 1973, nr inw. MB/S/001071). W tym przypadku mamy do Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białym- czynienia z figurą konia w kolorze zielonym, z rozjaśnio- stoku. Kompozycja z parą koni (olej, płótno, 100 x 100, nymi partiami brzucha. Zwierzę przedstawione jest na 1973) nie zawiera postaci ludzkiej. Dwoje zwierząt ciemnozielonym, przechodzącym w brąz tle. Obwiedzio- zostało ukazanych blisko siebie, a w zasadzie ukazane ne zostało wyraźnym konturem, podkreślonym dodatko- zostały w taki sposób, iż sprawiają wrażenie wzajemnie wo użyciem w niektórych jego partiach czerwonej farby. się przenikających. Taki efekt osiągnięty został zarówno dzięki płynnemu przenikaniu się potraktowanych abs- W tym samym roku powstała również seria prac trakcyjnie końskich kształtów, jak i subtelnie dobranych, graficznych wykorzystujących wyżej omówiony motyw. głównie ziemistych barw. Wrażenie płynności form Jurkowski doskonale wykorzystuje w niej technikę lino- wzmacniane jest również poprzez sposób kładzenia rytu, budując obraz za pomocą zdecydowanych, płyn- farb, rozprowadzonych po powierzchni płótna gładko, nych, ale stosunkowo cienkich i delikatnych linii, wzmac- niemal laserunkowo. Istotny dla odbioru dzieła jest także niających geometryczną strukturę przedstawionego jego format. Jurkowski w latach 70. (podobnie zresztą zwierzęcia, jak też nadających mu lekkość, powodującą,

32 iż oglądający odbiera konia jako unoszącego się w Pod koniem unoszącym jeźdźca z wagą dostrzegamy przestrzeni. Delikatna kreska linorytnicza umożliwiła typowy dla Jurkowskiego kobiecy, leżący akt. W pozo- również zwiększenie siły wyrazu końskiego pyska, który stałych scenach motyw ten został przepracowany. I tak stał się bardziej dramatyczny niż ma to miejsce na zawie- widzimy leżący szkielet, dwie splecione ze sobą, leżące rających ten sam motyw obrazach. Odnieść można wra- na ziemi i duszące się wzajemnie postaci oraz czołgają- żenie, iż zwierzę przedstawione zostało jako wyrywające cego się pod końskimi kopytami mężczyznę. się z pęt, niejako walczące o własną wolność31. Suge- rować to może również tytuł poszczególnych prac lino- Jeźdźcy apokalipsy mogą służyć jako dzieło po- rytniczych: Koń udyszlony (31.5 x 33 cm, 1973, własność glądowe tłumaczące istotę graficznych poszukiwań ar- artysty) i Koń udyszlony II (31.5 x 33 cm, 1973, własność tysty. Jurkowski doskonale posługuje się techniką drze- artysty), Koń uhołoblony (30 x 31,5 cm, 1975), Koń uho- worytu, starając się stworzyć za pomocą wyrazistych, łoblony (odbitka próbna na japońskiej bibule, 30 x 20 mocnych, pewnie prowadzonych linii ekspresyjne znaki. cm,1973, własność prywatna). Wyjściowym do nich punktem jest realizm, który w pro- cesie pracy nad płytą graficzną ciąży ku kondensacji Analizując prace graficzne tworzone w I połowie ukazywanych motywów, syntetycznemu przedstawia- lat 70. zauważamy, iż w 1972 roku Jurkowski sięgnął po niu elementów najważniejszych dla zrozumienia treści raz pierwszy do wątków religijnych. Mowa tu o linorycie dzieła. W istocie Jurkowski tworzy swoiste znaki napro- Jeźdźcy apokalipsy (38,5 x 38,5 cm), dla którego odnie- wadzające widza na określone idee oraz zagadnienia, sienie stanowi rozdział 6 Apokalipsy św. Jana (wersety a przede wszystkim sugerujące określone stany emo- 1–16)32. Artysta umieścił w obrębie kompozycji wszyst- cjonalne, takie jak np. strach, tęsknota czy samotność kich jeźdźców jednocześnie, grupując ich w taki sposób, itp.33 Przekaz intelektualny i emocjonalny nie dominują aby wypełniali ramiona krzyża greckiego, z pustym, czar- bynajmniej nad estetycznym. W Jeźdźcach apokalipsy nym polem na ich przecięciu. Schematy kompozycyjne widoczna jest ogromna dbałość o formę, cechująca całą umieszczonych na ramionach krzyża scen odpowiadają twórczość Jurkowskiego. Każdy z motywów zdaje się rozwiązaniom znanym z prac malarskich, które Jurkow- być analizowany bez mała abstrakcyjnie, jako zbiór brył, ski tworzył w tamtym okresie. Mamy więc do czynienia kształtów i linii, na podobieństwo analitycznego spojrze- z masywnymi, potężnymi końmi ukazanymi w ruchu, nia na świat Paula Cézanne’a. sprawiającymi wrażenie unoszących się w powietrzu. Na ich grzbietach artysta umieścił postaci jeźdźców, Po wystawach w warszawskiej Kordegardzie trzech z nich z głowami pozbawionymi twarzy. Wycho- i białostockim Klubie Międzynarodowej Prasy i Książki, dząc od przekazu biblijnego – „I ujrzałem: / oto koń tru- mających miejsce w 1972 roku, Wiesław Jurkowski pio blady, / a imię siedzącego na nim Śmierć” – ostatni przez kilka lat nie miał indywidualnych pokazów swoich z jeźdźców ma z kolei głowę w formie czaszki z wyraź- prac. Co więcej – szczegółowo analizując jego dorobek nie zaznaczonymi, pustymi oczodołami. Pozostając artystyczny z lat 70. zauważamy, iż 1973 rok był ostatnim wiernym wobec tekstu artysta trzech jeźdźców ukazuje rokiem intensywnej aktywności białostockiego twórcy – z atrybutami, odpowiednio: wagą, łukiem oraz mieczem. w latach 1974-1977 praktycznie nie wykonywał żadnych

33 31 W ten sposób linoryty Jurkowskiego rozumiał Andrzej Koziara, który Na dążność Jurkowskiego do syntezy zwracał uwagę Andrzej w 1978 roku pisał: „Grafiki najnowsze są płaskie jak papier na którym Koziara: „To, co w malarstwie jawi się jako bogata malarsko, wielo- odbija się kolejne odbitki. Na ich napiętych powierzchniach poznaczo- płaszczyznowa przestrzeń skomponowana z zachodzących na siebie nych wektorami kompozycji, grafik operuje maksymalnie oszczędnymi ekranów, w grafice przybiera postać coraz bardziej lapidarnego znaku. środkami wyrazu sprowadzonymi do podstawowych kontrastów: linia- Przeglądając dwunastoletni dorobek absolwenta gdańskiej PWSSP bez -plama, czerń-biel. Statyczną czerń przecinają dynamiczne linie wydzie- trudu można wyznaczyć etapy jakimi z jego graficznych plansz ubywa rające nocy białe kształty. Jest w tych grafikach coś z odwiecznej walki linii, wątków i zdarzeń. Z faunów, nimf i pegazów, z całych rodzin mito- i jej dramatu, który najtrafniej zdają się wyrażać szybujące w kosmicznej logicznych pozostaje w końcu tylko to co stanowi konieczne minimum czerni uhołoblone konie”; A. Koziara, bez tyt., w: Grafika – Wiesław do zakodowania treści. To odchodzenie od opisu na korzyść plastycznej Jurkowski, b.m. d.w. [wydawca: Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego syntezy niesie oczywiście niebezpieczeństwo zacierania komunikatyw- w Białymstoku, 1978]. ności, ale bliższy kontakt z grafiką przekonuje, że ów znak to nie jest oschła kaligrafia, zabawa w doskonały formalnie układ bruzd na płytce 32 Szersza analiza wątków apokaliptycznych w twórczości Jurkowskie- linoleum czy drewnie, lecz przede wszystkim dążenie do skondensowa- go: K. Kopania, Wiesława Jurkowskiego „Czterej Jeźdźcy Apokalipsy”, nej postaci szeroko pojętego realizmu”; A. Koziara, bez tyt., w: Grafika – w: Kamil Kopania (red.), Czas Apokalipsy. Koniec dziejów w kulturze od Wiesław Jurkowski, b.m. d.w. [wydawca: Wydział Kultury i Sztuki Urzędu późnego średniowiecza do współczesności, Warszawa 2012, s. 211-217. Miejskiego w Białymstoku, 1978].

33 nowych prac malarskich bądź graficznych34. Do pracy – Czyli nie ma obrazów, dajmy na to, z 1976 roku? wrócił w 1978 roku. Kolejne indywidualne wystawy, na – Prawdopodobnie tak. Albo jakieś powstały, ale których zaprezentował nowe obrazy oraz grafiki, miały nie zdecydowałem się ich wystawić, zostały dokładnie miejsce pod koniec 1978 roku. przemalowane i ślad po nich zaginął. Być może też mia- łem dużo pracy teatralnej, zacząłem jeździć po Polsce, Długa przerwa po okresie intensywnej aktyw- projektować scenografie. Nadto taki czas, dzieci rosły, ności twórczej może zaskakiwać i kierować myśli potrzeby rosły, trzeba było zarobić. A ponieważ obraz w stronę załamania emocjonalnego, wnikającego np. sprzedawało się raz czy dwa razy do roku, malarstwo z przeświadczenia o porażce podjętych przez siebie mogło pójść na drugi plan. Nie mówiąc o tym, że w pew- artystycznych poszukiwań, bądź przekonaniu o tym, nym momencie, pracując w teatrze, miałem taką rozter- iż nie odniosło się zakładanego wcześniej sukcesu. Brak kę... Zawsze między ludźmi człowiek jest, słyszy, stara aktywności twórczej można również próbować tłuma- się słyszeć, co inni mówią. Jeden z reżyserów, nieważne czyć uwarunkowaniami innego rodzaju: zawirowaniami który, kiedyś powiedział, tak że ja słyszałem, że albo w życiu prywatnym bądź ogólnie trudnym warunkom trzeba być scenografem, albo malarzem. Możliwe, że życiowym. W przypadku Wiesława Jurkowskiego kryzys to załamanie było w tym momencie, ja jakby starałem wiązać można w pierwszej kolejności z podjęciem przez się zostać bardziej scenografem. Ale potem malarstwo artystę nowych wyzwań twórczych, związanych z dzia- wzięło górę. Do dziś. I trzeba spojrzeć, czy w tym czasie łalnością teatralną. W 1970 roku Jurkowski rozpoczyna nie było wysypu prac graficznych. Bo też taka rozterka stałą współpracę z Białostockim Teatrem Lalek, stając czasami mi towarzyszyła, że raz było więcej drzewory- się szybko etatowym scenografem prowadzonej przez tów, a potem znowu więcej obrazów35. Krysztofa Raua instytucji. Praca w teatrze, dynamicznie rozwijającym się w I połowie lat 70., pochłaniała dużo Wyjaśnienia Jurkowskiego wydają się przeko- czasu i energii, szczególnie że białostocki artysta nie nujące. Potwierdza je zarówno to, że artysta we wspo- miał wcześniejszych doświadczeń w tej dziedzinie twór- mnianym czasie faktycznie intensywnie pracował jako czości, nawiązując współpracę z BTL-em był w kwe- scenograf, jak też to, iż w latach 1973-1977 wykonywał stiach scenograficznych naturszczykiem, wchodzącym sporo, niekiedy czasochłonnych, prac zarobkowych na w całkowicie nowe dla siebie środowisko. W drugiej zlecenie miasta bądź np. Biura Wystaw Artystycznych kolejności kryzys artystyczny Jurkowskiego tłumaczyć „Arsenał” w Białymstoku. Nieliczne powstałe w tamtym można problemami dnia codziennego. Sam artysta czasie obrazy najprawdopodobniej – tak jak sugeruje to wypowiada się na temat lat 1974–1977 w następujący w cytowanej rozmowie Jurkowski – nie istnieją bądź zo- sposób: stały zamalowane przez artystę. Co się zaś tyczy innych – „A zdarzały się Panu okresy bez twórczości? dziedzin aktywności: zachowane dzieła nie potwierdza- ją domniemanego „wysypu prac graficznych”. W 1975 – Zdarzało się, tak. I to nawet działało na mnie, napę- roku powstał np. drzeworyt Leżąca i koń I (42 x 42,5 dzało jakby stan depresyjny. cm), reprodukowany w tece graficznej Grafika – Wiesław – Zauważyłem, że w zasadzie nie miał Pan wystaw Jurkowski, wydanej w 1978 roku36 oraz linoryt Bez tytułu między 74 a 78 rokiem. Długi okres. z 1976 r. (własność artysty). Pod względem tematyki, a także cech formalnych, przynależą one do wcześniej- – Tak, tak, to był właśnie taki okres. szego nurtu poszukiwań artysty, a dokładnie obrazów – To zastanawiające, bo przecież jako scenograf z lat 1972-1973. Innych prac graficznych z lat 1974–1977 działał Pan wtedy bardzo aktywnie. Premiera po nie udało się zidentyfikować. premierze. 35 – Tak, rodzaj przytkania takiego... Sam stwierdziłem K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w pewnym momencie taką dziurę. w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 14-15.

36 Grafika – Wiesław Jurkowski, b.m. d.w. [wydawca: Wydział Kultury 34 Dodajmy, że praktycznie nie uczestniczył również w tym okresie, po- i Sztuki Urzędu Miejskiego w Białymstoku, 1978]. Na temat okoliczności za dwoma przypadkami, w pokazach zbiorowych, w których wcześniej wydania teki grafik Jurkowskiego zob.: nie sygn., bez tyt., „Gazeta Współ- często brał udział. czesna”, 1–2 IV 1978].

34 Powrót do intensywnej pracy nad obrazami w tym okresie mocnych skrótów perspektywicznych, i grafikami, jak też ostatnia wyraźna zmiana w twórczości zaburzających wizualnie anatomię przedstawionego Jurkowskiego w latach 70. przypadły na okolice 1978 zwierzęcia, pozwalających jednak w ciekawy sposób roku. Wtedy to artysta tworzy serię prac malarskich traktować go jako kształtowaną swobodnymi pociągnię- i graficznych ukazujących stanowiące wyłączny temat ciami pędzla formę. malarski konie. W stosunku do prac z początku lat 70. zwierzęta zyskały bardziej archaiczną i statyczną zara- Powstałe około 1978 i w 1978 roku prace zo- zem formę. Geneza takiego sposobu obrazowania koni stały zaprezentowane szerszej publiczności w listo- tkwiła w fascynacji Jurkowskiego rosyjskimi ludowymi padzie 1978 roku, w ramach I Wystawy środowisko- zabawkami dla dzieci, przyuważonymi w jednym z albu- wej białostockiego okręgu ZPAP38. Teoretycznie mów prezentujących sztukę i kulturę Rosji37. Służące i oficjalnie była to prezentacja zbiorowa, w której do zabawy koniki, rudymentarne w formie, kolorowe, udział brali, oprócz Jurkowskiego, Jerzy Grygorczuk, niekiedy okraszane bogatym ornamentem, zostały Izabela Marcjan, Wacława Serwan, Albin Sokołowski przez artystę przetworzone formalnie oraz kolory- oraz Mikołaj Wołkowycki. Jednak jej koncepcja, jak i spo- stycznie. Obłe, delikatne rzeźbiarskie formy zniknęły, sób ekspozycji prac, powodowały, iż w białostoc- zastąpione płaszczyznowo potraktowanymi, smukłymi kim „Arsenale”, w którym się odbywała, widzowie (dodajmy, że po raz kolejny Jurkowski wykorzystuje do mieli faktycznie możliwość oglądać sześć nieza- budowania napięcia i emocji specjalnie dobrany format leżnych prezentacji. Skądinąd I wystawie środo- płócien – silnie wydłużony stojący prostokąt), rozmalo- wiskowej białostockiego Okręgu ZPAP towarzy- wanymi sylwetkami o przygaszonej, ale urozmaiconej szyło siedem oddzielnych katalogów w formie tonalnie kolorystyce. folderów. Jeden zawiera ogólne informacje o wydarze- niu, pozostałe przypisane są poszczególnym artystom Istotę poszukiwań z tego czasu dobrze obrazują i zawierają ich biogramy, krótki tekst krytyczny oraz dwa dzieła znajdujące się w kolekcjach prywatnych. kilka ilustracji prac39. Folder Jurkowskiego zawiera krót- Pierwsze nich (Bez tytułu, olej, płótno, 92 x 52 cm, brak ki tekst krytyczny autorstwa Jerzego Hermanowicza40. daty) ukazuje smukłego konia, stojącego w nieokreślo- Autor nie wspomina w nim słowem o genezie nowych nej, jednolitej kolorystycznie przestrzeni, zwróconego obrazów, a w odniesieniu do ikonografii głównie ogra- w stronę widza, z którym zdaje się nawiązywać kontakt. nicza się do wielokrotnie powtarzanych, w odniesieniu Takie rozwiązanie należy uznać za wyjątkowe, Jurkow- do sztuki Jurkowskiego, stwierdzeń41. Celnie za to ski bowiem nie stosował do tej pory podobnych zabie- gów. Niezależnie o którym okresie twórczości mówimy, 38 W tym samym mniej więcej czasie, we wrześniu 1978 roku, Jurkowski jak też jakie motywy rozpatrujemy, świat przedstawiony miał również indywidualny pokaz prac graficznych. Trudno jednak mó- wić w tym przypadku o ważnym wydarzeniu artystycznym w jego karie- na płaszczyźnie płótna bądź też graficznej matrycy był rze. Skromny pokaz miał miejsce w białostockim Domu Kultury Kolejarza. całkowicie niezależny od świata widza – żadne z przed- Zaprezentowano na nim sześć dzieł. Zob. krótką notkę: nie sygn., Kronika, „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 6, listopad 1978, s. 46. stawionych postaci nie wchodziły z nim w interakcję. 39 Płótno jest pod względem wykorzystanej palety barw I Wystawa Środowiskowa Białostockiego Okręgu ZPAP, b. m. i d. [Białystok 1978]. raczej oszczędne, utrzymane w zbliżonej tonacji oscylu- 40 Wiesław Jurkowski, kat. wyst. w formie folderu, b. d. i m. [1978], tekst: jącej wokół delikatnej zieleni i różu, wzajemnie się prze- J. Hermanowicz, bio., cztery czarno-białe reprodukcje prac malarskich nikających, oraz budującej tło czerni. Farby nakładane (w formie samodzielnych wkładek). są płasko, w taki sposób, iż poszczególne płaszczyzny 41 „Koń, to stworzenie niezwykle szlachetne, mądre i piękne, bliskie płynnie przechodzą jedna w drugą. Bardziej dynamiczny sercu każdego Polaka bez względu na ułańskie – rodzinne tradycje. w charakterze jest obraz znajdujący się w kolekcji pry- W wypadku Wiesława Jurkowskiego, to reminiscencja dzieciństwa spędzonego na białostockiej wsi. Wtedy koń stanowił swoisty symbol watnej (Bez tytułu, olej, płótno, 92 x 52 cm, brak daty), dodatku [dostatku], ale jednocześnie był najlepszym robotnikiem. Silny, przedstawiający konia frontalnie, z dynamicznie uniesio- posłuszny, pracowity – żywiciel rodziny człowieczej. A przy tym piękny, szlachetny i dumny – uosobienie wspaniałości. Marzeniem każdego nym łbem i spienionym pyskiem. Służyć on może jako dziecka także i dziś – przejechać się na koniu, nawet tym pociągowym. wymowny przykład stosowania przez Jurkowskiego Były i inne konie, te stare, spracowane, chude idące do rzeźni, o smut- nych, zamglonych i zrezygnowanych oczach. Takie konie także są u Jurkowskiego. Obierając taki znak wywoławczy swojej twórczości, 37 Informacja uzyskana od artysty. artysta oddał hołd wszystkim zwierzętom tego gatunku, zarówno tym

35 podsumowuje dotychczasową drogę twórczą białostoc- Jest w tej całej twórczości to szlachetne kiego artysty, syntetycznie kreśląc kolejne zmiany zacho- piętno rzetelności w dopełnieniu z głębią refleksji da- dzące na przestrzeni lat w jego malarstwie i grafice. Z tej jące DZIEŁA”42. też racji warto zacytować dłuższy fragment tekstu Herma- nowicza, mogący służyć za podsumowanie dotychcza- Wystawa nie zyskała szerszego oddźwięku, sowych rozważań dotyczących twórczości Jurkowskie- pisał o niej tylko Andrzej Koziara na łamach „Gazety go od skończenia Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych Współczesnej” oraz „Białostockiego Informatora Kultu- w Gdańsku po 1978 rok: ralnego”, przy czym drugi z tekstów zawiera przepisane fragmenty pierwszego43. W pierwszym z tekstów, oprócz „Obserwując rozwój artystyczny Jurkowskiego omówienia koncepcji wystawy44, jak też prac pozosta- w malarstwie jak i w grafice można wyznaczyć kolejne łych jej uczestników, zwięźle charakteryzuje przedsta- etapy polegające na czymś w rodzaju odejmowania. wione w „Arsenale” prace Jurkowskiego, wyrażając się Idąc coraz dalej ujmuje swoim kompozycjom szczegó- o nich pozytywnie: „Wiesław Jurkowski, który konse- łów, zyskując skondensowanie treści i formy. Wczesne kwentnie nie zsiada z tematu i maluje bodajże czy nie obrazy i grafiki przepełnia filozoficzna baśniowość swój życiowy cykl koni, jeszcze raz udowodnił, że jeśli – mnogość postaci i zwierząt trochę jakby nie z tego obserwację natury połączyć ze światopoglądem szczę- świata. Z biegiem czasu pozostaje człowiek – akt i koń, śliwie wspartym przez talent, to jeden temat może star- wreszcie sam koń, choć nierzadko zwielokrotniony. […] czyć malarzowi, jeśli nie na zawsze, to przynajmniej na długo. Konie Jurkowskiego, coraz bardziej zjawiskowe Malarstwo artysty, szczególnie z lat ostatnich i objuczone mnóstwem drugich i trzecich znaczeń, od staje się coraz oszczędniejsze w barwach, skonden- czasu do czasu przeżywają coś w rodzaju nawrotu bio- sowane a jednocześnie przy całej syntetyzacji malarsko logii. Oglądałem już graficzne formy tak dalekie od konia bogate. W ciemnym z reguły tle, autor montuje poszcze- konkretnego, że następnym etapem wydawał się już tyl- gólne, przenikające się wzajemnie płaszczyzny, sumują- ko abstrakcyjny znak, ale aktualna propozycja Jurkow- ce się w nierozerwalną całość, tworzące artystyczną jed- skiego to m.in. znowu koń jak żywy, w dodatku rozbry- ność. Na przestrzeni całej twórczości operuje Jurkowski kany źrebak, zaprzeczenie konia ‘Udyszlonego’. Świeży zespołem elementów pozwalającym umiejscowić jego cykl gwaszy, namalowany przez Jurkowskiego, nie jest prace w nurcie realizmu. Oczywiście realizmu w bardzo na wystawie jedyną propozycją tego autora – przybyło szerokim pojęciu, o treściach filozoficznych, ogólnoludz- także koni, które w prostej linii kontynuują wcześniej kich, ponadczasowych. zaczęte serie, ale przecież zawsze w sposób twórczy”45.

Grafika pozostaje w dość ścisłej relacji do ma- Z punktu widzenia rozważań nad twórczością larstwa, przy zachowaniu specyfiki dyscyplinarnej. Jej Jurkowskiego istotna jest wzmianka Koziary o nowych rozwój w wypadku Jurkowskiego przebiega podobnie gwaszach, które artysta zaprezentował w „Arsenale”. Nie jak w obrazach malowanych. Polega na systematycznym zachowało się, niestety, wiele prac na papierze z tego upraszczaniu, niwelacji szczegółu, dążeniu do stworze- (jak i poprzedzającego) okresu. Jak już wspominaliśmy, nia znaku lapidarnego jako nośnika przekazywanych tre- problemem przy omawianiu dorobku Jurkowskiego ści. Jednocześnie syntetyzacja samej treści na korzyść jest fakt, iż sam artysta posiada nieliczne swoje prace jasności przekazu. Grafika artysty, to klasyczne przed- z dawnych lat, a – niestety – raczej nie starał się tworzyć stawicielstwo dyscypliny – czarno-biała, głównie drze- woryt i linoryt. Materiał matrycy oporny, pracochłonny, 42 Ibidem. wymagający rzetelności. 43 A. Koziara, Sezon w ramach, „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7-8(14-15), lipiec-sierpień 1979, s. 12-15; A. Koziara, Przekrój poprzecz- ny, „Gazeta Współczesna”, 18-19 XI 1978.

44 Koziara zaznacza, iż mamy do czynienia z indywidualnymi prezen- tacjami biorących w niej udział artystów, zaś całość nie jest w żaden szlachetnym i dumnym rumakom jak i tym zbiedzonym o smutnych sposób spójna i ze sobą powiązana. oczach. Ale zaprzągł konia raz jeszcze do wyrażania treści filozoficznych, do zapytania o sens życia, miłości, cierpienia. Stąd ‘Koń udyszlony’, 45 A. Koziara, Przekrój poprzeczny, „Gazeta Współczesna”, 18-19 XI ‘Koń uhołoblony’, ‘Akt z koniem’ na obrazach”; ibidem. 1978.

36 rzetelnej dokumentacji własnej twórczości, zarówno płócien. I tak do końca lat 80. artysta stworzył cykl: fotograficznej, jak i opisowej (np. zestawienia powsta- a) portretów oraz autoportretów, b) wielofiguralnych, łych obrazów, grafik, akwarel, gwaszy czy rysunków, osobistych obrazów poświęconych rodzinie, c) sym- informacji o ich losach, np. sprzedaży, pozyskaniu do bolicznych, na poły abstrakcyjnych pejzaży z kobie- określonej kolekcji, zbiorów prywatnych itp.). Znacznie cymi twarzami wyłaniającymi się z tła. W końcu też utrudnia to analizę jego twórczości. Niestety, nie udało kontynuował, modyfikując zarazem, wypracowane się zidentyfikować gwaszy, o których wspomina Koziara. przed laty schematy kompozycyjne łączące konia z ak- Nie sposób więc, co oczywiste, określić ich tematyki ani tem kobiecym. Pod względem stosowanych środków zastosowanych przez Jurkowskiego środków artystycz- artystycznych Jurkowski zasadniczo rozjaśnił paletę, nych. Jedynym śladem potwierdzającym, że białostocki zaczął wykorzystywać barwy wcześniej w jego pra- artysta tworzył w tym czasie nie tylko obrazy olejne, ale cach niespotykane, jak na przykład żółty, kremowy czy i dzieła w innej technice, jest jedna praca graficzna. jaskrawo zielony. Ogólny koloryt płócien z tego okresu Mowa o niewielkich rozmiarów linorycie przedstawia- można uznać za zimny. W cyklu rodzinnym artysta wpro- jącym konia z silnie przekręconym łbem, statycznego wadza mocną czerń, determinującą wyraz estetyczny jeśli chodzi o przyjętą pozę ( własność artysty). W przy- i emocjonalny prac. Zmienia także całkowicie (z wyjąt- padku tej pracy mamy do czynienia z bezpośrednim kiem pejzaży) podejście do kształtowania przestrzeni. przełożeniem motywu charakterystycznego dla nowych W licznych pracach z lat 80. pojawiają się wyraźnie obrazów artysty. Przełożeniem twórczym i ciekawym zaznaczone linie perspektywiczne oraz geometryzacja z racji na fakt, iż technika linorytu, jak też ograniczona większości elementów przedstawianej rzeczywistości. do czerni i bieli kolorystyka zaowocowały ciekawymi Głębia obrazów zaczyna przypominać teatralną sce- efektami artystycznymi. Figura konia, tworzona za po- nę – nie można nie odnieść wrażenia, iż znaczna część mocą eleganckich, płynnych, umiarkowanie dyna- prac z tego okresu powstała pod wpływem teatralnych micznych linii, potraktowana została z wyraźnym pod- doświadczeń artysty. kreśleniem jego bryły oraz przenikania się płaszczyzn ją tworzących. Szczelnie wypełniające ramę kompozycji Geneza portretów oraz cyklu obrazów rodzin- zwierzę charakteryzuje się doskonale wywarzonym na- nych jest swoiście prozaiczna i głęboka zarazem. Jak pięciem – sposób kształtowania formy za pomocą linii, stwierdził po latach sam artysta, zainteresowanie twarzą jak też kontrast czerni i bieli powodują, że konia odbiera ludzką i konkretnymi osobami wyniknęło z uświadomie- się jako zwierzę pełne dynamiki oraz wewnętrznej siły, nia sobie i silnego przeżywania przemijalności człowie- potencjału, zawieszonego na moment działania. ka oraz doświadczenia śmierci bliskich osób. Kilka lat temu, na pytanie, dlaczego portret jako temat pojawił się Tak jak wspomniał w recenzji Andrzej Koziara w jego twórczości blisko dwadzieścia lat po rozpoczęciu – Jurkowski tworzył pod koniec lat 70. obrazy, które samodzielnej drogi artystycznej, Jurkowski odpowie- „w prostej linii kontynuują wcześniej zaczęte serie, ale dział w następujący sposób (tłumacząc jednocześnie, przecież zawsze w sposób twórczy”. Potwierdzeniem dlaczego zainteresował się pejzażem): „Więc tak – odpo- słów Koziary może być np. Kompozycja na ciemnym wiedź jest podobna jak wtedy, kiedy ktoś mnie zapytał, tle (olej, płótno, 130 x 100 cm, 1979, własność artysty). dlaczego nie maluję pejzażu. Bo ludzie w ogóle byli od Powtarza ona schemat kompozycyjny obrazów tworzo- początku. Natomiast pejzażu nie było. Odpowiedziałem, nych w 1972 roku. Zmieniła się tylko kolorystyka. Czer- że dojrzewam do pejzażu. Dlaczego dojrzewam? Nie wień leżącej kobiety stała się przygaszona, zaś konia interesował mnie pejzaż jako fragment, tylko tak w dy- zasadniczo przyciemniona, tak że jego sylwetkę trzeba stansie, bardziej mnie jakiś kanon interesuje, a nie jakiś niemalże wydobywać z czarnego tła. Szybko jednak ar- fragment. I podobnie z portretem. Dojrzewałem do tego. tysta dokonał kolejnej wolty w swojej twórczości, przede Na uczelni na przykład akty stawały się bezosobowe, wszystkim malarskiej. bezimienne, to jakoś tak tkwiło. A portrety – pojawiły się w bardzo konkretnym momencie. Klapki się pootwiera- Na przełomie lat 70. i 80. w twórczości Jurkow- ły po śmierci mojego ojca, którą naprawdę przeżyłem. skiego pojawiło się kilka nowych tematów malarskich, Śmierć przyszła tak nieoczekiwanie. Miał siedemdziesiąt jak też dość radykalnej zmianie uległa stylistyka jego lat, ale tak szybko, w pół roku odszedł. Wtedy nastąpiło

37 zbliżenie z rodziną. Spotkania. Nagle okazało się, że mam nie poprzez mocne linie kształtujące bryłę Jurkowski dużo starszych ciotek. I to spowodowało... Oni przecież starał się uchwycić najistotniejsze cechy fizjonomii będą odchodzić. Poprzez rodzinę przeszedłem do portretowanej osoby. przyjaciół. Jaworskiego namalowałem. Portret z tamte- go czasu, jest w Gdańsku ten portret, u Tomka. Potem Waga, jaką przykładał białostocki artysta do Pani Jerlecka, ten obraz jest u Okurowskiego. Joanna geometryzacji oblicza w tamtym okresie, poświadcza Piekarska. Zdałem sobie znaczenie, jakie to ważne było, portret Jerleckiej, znajdujący się obecnie w kolekcji kontakty z nią. Jej opowieści, jej wileńskie pochodzenie. prywatnej. Utrzymany w zimnej tonacji (czerń, szarości, Kiedyś trafiło do mnie jej upozowane zdjęcie retro... Por- zgaszony błękit, fiolety, brąz), pozbawiony efektów fak- tret Pana Kobrzyńskiego, no i teraz portret pana mamy, turalnych obraz, zbudowany jest z charakterystycz- który jest na warsztacie aktualnie. Dojrzewanie do nych płaszczyzn. Te, wyraźnie wydzielane od siebie za portretu... W pewnym momencie zainteresowałem się pomocą prostych linii, kształtują silnie zgeometryzo- portretami Bacona... Zainteresowałem się, ale nie wyszło waną twarz, zastygłą w wyrazie, o mocnym spojrzeniu, z tego wiele. Oddzielny zestaw portretów to żona, wchodzącą w interakcję z oglądającym. Linie kształtują 46 córka, syn, wnuki” . również tło, które staje się swoistym złożeniem ujętych pod różnym kątem płaszczyzn, tworzących wrażenie Artysta dodaje również, że w przypadku portre- mniejszej bądź większej przestrzenności całej kompozy- tu szczególnie istotna jest forma, a konkretnie docho- cji. Nie możemy w tym przypadku mówić o stosowaniu dzenie do niej, poznawanie ludzkiej twarzy poprzez jej klasycznej perspektywy linearnej. Linie tworzą bowiem rysunkowe i malarskie opracowywanie: „Jak chcę nama- kompozycję niejednorodną, brakuje wspólnego bądź lować czyjś portret, to on zaczyna mnie prześladować, wspólnych punktów zbiegu linii, które często prowadzo- nie może się skończyć na jednej wersji... Jedna praca ne są w odmiennych kierunkach. Przy całej geometryza- powoduje następną. Zaczynam twarz poznawać, potem cji twarz osoby portretowanej jest w pełni rozpoznawal- już pamiętam, jak się układają oczy, nos, usta... To we na. Trafnie tego rodzaju kompozycje analizuje Izabella mnie zostaje. Z punktu widzenia formy szczególnie, to ta Mazur-Tymburska, która w eseju poświęconemu artyście późniejsza wersja jest zawsze bardziej malarska, prze- stwierdza: „Z czasem artysta przesuwa ciężar środków trawiona. Poznawanie poprzez rysowanie... Portret traci plastycznych z plamy barwnej na linię, coraz bardziej powierzchowność, staje się wybranym zestawem form ostrą. Plama jest wypełnieniem przestrzeni powstałych twarzy, albo może w twarzy”47. przez nałożenie na płaszczyznę siatki łamanych linii. Wszelkie miękkości zatracają się, nawet łuk jest kwestią Niewiele portretów z przełomu lat 70 i 80. do- kąta rozwarcia między dwiema kreskami. Kompozycja trwało do czasów obecnych w niezmienionej formie. staje się bardziej konstrukcją obrazu niż tylko dekora- Tendencja do przemalowywania powstałych we wcze- cyjnym ułożeniem elementów. Niektóre płótna zdają się śniejszym etapie prac spowodowała, że nie dysponu- być wykadrowanym obrazem większej całości. Figury jemy dużą liczbą oryginalnych dzieł. Ofiarą zmian padł i formy ograniczone ramami, mają swoje dopełnienie między innymi autoportret artysty z 1978 roku, przema- w zewnętrznym świecie. Dominuje ekspresja, wielka lowany trzydzieści dwa lata później (olej, płótno, 60 x 40 dynamika i dążenie do abstrakcji. Można odnieść wra- cm; własność artysty). W przypadku tego obrazu mamy żenie, że krajobrazy ‘pocięte’ na ostre, geometryczne fi- jednak do czynienia przede wszystkim z ingerencją ko- gury, czy utworzone przez romboidalne bryły, podlegają lorystyczną, polegającą na zmianie tonacji oryginalnego wiecznemu ruchowi. Ruch wyłania z tych form coraz to wizerunku (charakterystyczne dla twórczości Jurkow- inne twarze-maski, pełne dramatyzmu, krzyczące”48. skiego od połowy lat 90. fiolety). Jego najistotniejsza cecha, a więc silne zgeometryzowanie twarzy, pozostała Istotą stosowanych przez Jurkowskiego zabie- nienaruszona, czy też może raczej – uwypuklona. To właś- gów jest chęć syntetycznego przedstawienia charakte- rystycznego dla danej osoby wyrazu twarzy, ukazania 46 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza jej mimiki, uchwycenia najbardziej indywidualnych w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 18-19.

47 Ibidem, s. 18. 48 I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2001, s. 18.

38 cech, a przez to wyrażenia osobowości modela. Artysta lat 80. to dla Jurkowskiego okres namysłu nad upływają- przy tworzeniu portretów nie wymaga obecności por- cym czasem i odchodzącym pokoleniem jego rodziców. tretowanego bądź portretowanej. Zazwyczaj korzysta Płótna z tego okresu ukazują członków rodziny artysty z fotografii, wielką wagę przywiązuje również do pa- uczestniczących w ceremoniach pogrzebowych, na co mięci, do zapamiętanego obrazu osoby, którą dobrze wskazuje zarówno ich żałobny, czarny strój, jak i ogólne zna – wszystkie tworzone przez artystę portrety są por- ustawienie, pozy, gesty czy wyraz twarzy. Kolorystyka tretami osób w różny sposób mu bliskich, przyjaciół, oscyluje w rejestrach czerni i szarości, kompozycja jest ludzi, z którymi łączyły go obowiązki zawodowe, np. klarowna, prosta, wszelkie eksperymenty związane jako scenografa bądź pedagoga. W tym kontekście por- z kształtowaniem przestrzeni oraz geometryzacją, za- trety te traktować można nie tyle jako konwencjonalne równo przedstawianych postaci, jak i otaczającego ich wyobrażenia konkretnych osób, odwzorowanie ich fiz- świata, ograniczone. W istocie w przypadku omawiane- jonomii pogłębione analizą psychologiczną, co raczej go cyklu mamy do czynienia z najbardziej realistyczny- malarski zapis indywidualnego, osobistego wrażenia mi, w potocznym tego słowa znaczeniu, obrazami arty- oraz uważnej obserwacji, sumę doświadczeń wynikają- sty. Prosta kompozycja, wprowadzenie na pierwszy plan cych z kontaktu z portretowanymi. Jurkowski malarskimi postaci żałobników, z podkreśleniem naznaczonych środkami ukazuje na płótnie tyleż portretowaną postać, bólem twarzy, umiejętnie budowanie emocji za pomocą co własną refleksję na jej temat. Nie tylko obrazuje fizjo- zbliżonych, budzących jednoznaczne skojarzenia barw, nomię, nie tylko stara się oddać charakter przedstawio- czynią z omawianych prac przekonującą, intymną wypo- nych osób, ale też przywołać w ich obliczach własne wiedź na temat spraw ostatecznych. emocje, osobiste spojrzenie warunkowane wieloletnią zazwyczaj znajomością, a tym samym – obserwacją mo- Silnie refleksyjny, a także retrospektywny chara- dela. Geometryzacja i odrealnienie, uabstrakcyjnienie tła kter dzieł z lat 80. potwierdzają również płótna stano- również może być tego potwierdzeniem. Portretowane wiące swoistą hybrydę motywów nowych z dawnymi. osoby zdają się niejako wyłaniać z pamięci malarza, Dobrym przykładem jest utrzymany w szarej tonacji ob- nie są osadzone w neutralnej przestrzeni bądź też np. do- raz przedstawiający mężczyznę z fajką (bez tytułu, 1988, mowym wnętrzu. Kompozycja płócien oraz użyte środki olej, płótno, 100 x 100 cm, własność artysty). Wyraźnie artystyczne zdają się podkreślać proces przywoływania zarysowana, przy całym swoim zgeometryzowaniu nie- z pamięci i wyrażania emocji artysty, związanych z do- mal werystycznie potraktowana twarz jest twarzą osoby świadczeniami kontaktów z portretowanymi osobami. artyście bliskiej, zmarłej w 1988 roku. Mowa o Stanisła- Portrety Jurkowskiego są również relatywnie trudne wie Teisseyre, profesorze Jurkowskiego z czasów stu- w odbiorze, sprawiają, szczególnie te późniejsze, wra- diów w Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych żenie niemalże wymęczonych, powstających w trudzie. w Gdańsku. Dowiedziawszy się o śmierci człowieka tak Refleksja emocjonalna i intelektualna Jurkowskiego jest ważnego dla własnej drogi twórczej, białostocki artysta w ich przypadku zauważalna w samej materii obrazu, stworzył kompozycję przywołującą z pamięci i opraco- jego strukturze, drażniącej oko kompozycji, swoistym wywaną także przy pomocy dostępnych zdjęć twarz braku swobody w przedstawianiu portretowanych. Teisseyre’a. Nauczyciel Jurkowskiego osadzony został w jednym z sześciu zbliżonych do kwadratu modułów Frapująca i poruszająca jest seria płócien, któ- przestrzennych, wyraźnie wydzielonych ale i przenikają- rych tematyka odnosi się do spraw rodzinnych i kwestii cych się wzajemnie. W obrębie każdego z modułów za- przemijania. Artysta niechętnie udostępnia je zaintere- uważamy różnego rodzaju załamania perspektywiczne, sowanym, w ostatnich kilkunastu latach wzbrania się płaszczyznowo traktowane przestrzenie nie są w pełni również przed ich prezentowaniem na wystawach (dwie logiczne, sprawiając wrażenie kształtującej się dopiero z prac tego cyklu znajdują się odpowiednio w: kolekcji rzeczywistości, bądź też rzeczywistości na poły onirycz- Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego w Białymstoku, nr inw. nej, przywoływanej z pamięci. Znaczną część kompozy- MB/GSW/197 – Fragment pogrzebu, 1981, olej, płótno, cji zajmuje potężna sylwetka ukazanego w dziwnej pozie 100 x 100 cm, il. oraz kolekcji prywatnej). Na ich temat konia, stanowiącego odniesienie do podstawowego wypowiada się zdawkowo, choć biorąc pod uwagę ich motywu w twórczości Jurkowskiego. Omawiany obraz ikonografię – tematyka płócien jest oczywista. I połowa traktować można nie tylko jako przywołanie twarzy

39 ważnej dla białostockiego artysty osoby, nie tylko jako Analizowane cykle i obrazy łączy stosowanie swoisty hołd złożony po latach Teisseyre’owi, ale także ujednoliconej, zazwyczaj zimnej kolorystyki oraz cha- jako refleksję nad przemijalnością, odchodzeniem waż- rakterystyczny sposób kształtowania przestrzeni, bu- nych składowych własnego życia. dowanej w oparciu o idące w różnych kierunkach linie, wydzielające poszczególne partie obrazu, niekiedy Zbliżonych w charakterze obrazów do tego tworzące wyraźne, kwadratowe bądź prostokątne mo- przedstawiającego Stanisława Teisseyre’a przywołać duły. Nadto światło jest stosunkowo silne, jednocześnie można byłoby jeszcze kilka. Warty uwagi jest Krajobraz rozproszone, jego źródło jest trudne do określenia. (olej, płótno, 116 x 89 cm, 1987, własność artysty). Zau- Możemy zaryzykować twierdzenie, iż wyżej wymienione ważamy w nim twarz znaną z obrazów rodzinnych – elementy pojawiły się w malarstwie Jurkowskiego jako Fragmentu pogrzebu oraz pracy z kolekcji prywatnej. efekt doświadczeń scenograficznych50. Choć artysta Zostałą ona umieszczona w nieokreślonej, swobodnie podkreśla, że malarstwo i scenografia stanowią dla rozmalowanej, płaszczyznowo potraktowanej przestrze- niego odrębne dziedziny działalności i nie widzi bezpo- ni podzielonej na moduły. W tym przypadku mamy ra- średnich wpływów jednego na drugie, to jednocześnie czej do czynienia z impresją krajobrazu niż konkretnym nie neguje ewentualnych nieświadomych nawiązań. miejscem czy jasno definiowalnymi, rozpoznawalnymi Dopuszczając te ostatnie myśli jednak w pierwszej realiami przyrody. Na omawianym płótnie dostrzegamy kolejności o wpływie malarstwa na scenografię, przy też rozczłonkowanego, pozbawionego zwartej formy czym raczej nie własnego, ale malarstwa dawnych epok, konia, jak to zazwyczaj ma miejsce w przypadku Jur- które wykorzystać można jako materiał np. do tworze- kowskiego – pełnego dynamiki. Nietypowa pod wzglę- nia scenicznych obrazów przeszłości czy określonych dem kolorystycznym kompozycja, w której dominuje stylizacji lalek51. barwa żółta, zawiera również jedną jeszcze, trudną do identyfikacji twarz49. Wkraczając w lata 80. Jurkowski miał za sobą dziesięć lat intensywnej pracy jako scenograf Białostoc- Z kolei O ojcu (olej, płótno, 78 x 67 cm, 1987, kiego Teatru Lalek. Zdobywał również doświadczenie własność artysty) to proste i wymowne połączenie na innych lalkowych scenach w kraju, a także za granicą. dwóch motywów ujętych w rudymentarnej, zgeometry- zowanej i niedookreślonej przestrzeni. Na niewielkich 50 Nie jest to, oczywiście, jedyna możliwa interpretacja. Ciekawie i przekonująco o obrazach z lat 80. pisała w 2011 roku Izabella Mazur- rozmiarów płótnie, utrzymanym w ciemnej tonacji, z do- -Tymburska, która jednak nie łączy ich z działalnością teatralną Jur- minującą czernią i czerwienią, widzimy popiersiowo kowskiego, skupiając się w pierwszej kolejności na kwestii pamięci: ujętego ojca artysty i koński łeb wyłaniający się zza „Z czasem artysta zmienia sposób komponowania obrazu. Przestrzeń bu- dowana jest przez dzielenie powierzchni płótna na płaszczyzny-ekrany, jego lewego ramienia. W innych obrazach z tego okresu o różnych układach wertykalno-diagonalnych. Ekrany zachodzą na dostrzegamy pełnopostaciowe przedstawienie starszej siebie, wątki mieszają się, spaja je jedynie tonacja, zwykle zimna i odle- gła, tak jakby artyście zależało na znalezieniu barwy właściwej pamięci. kobiety w żałobnym stroju skonfrontowanej z ujętym Promień białego światła wydobywa z głębokiego mroku profil starej w dużym skrócie perspektywicznym, unoszącym tułów kobiety w chustce i, poniżej, główkę dziecka. Reszta ich postaci tonie koniem czy też konia, nad którego łbem dostrzegamy w ciemnożółtym tle poprzecinanym płaszczyznami geometrycznych ekranów. Tylko ich głowy znalazły się na drodze smugi zimnego światła. głowę dziecka. W fotografii jest to efekt zbyt długiego, czy zbyt silnego oświetlenia obiektu, tu jest raczej obawą przed dosłownością, formą aluzji i pre- tekstem do ciekawego rozwiązania kompozycyjno-kolorystycznego. 49 W obrazach z lat 80. często pojawia się postać ojca artysty, matki, Całość wiąże ledwie zaznaczona sylwetka pędzącego konia. W innych a także żony. Wspomina o tym Izabella Mazur-Tymburska, analizująca obrazach opartych o podobną zasadę podziału przestrzeni, kolorysty- m.in. omawiany wyżej obraz z cyklu obejmującego ceremonie pogrze- ka staje się jeszcze bardziej zimna, często monochromatyczna. To, co bowe: „Często pojawia się obraz Matki, o surowej, skupionej twarzy. ważne dla artysty – fragment jakiejś twarzy, nagiego ciała, wydobywa Jest wtopiona w krajobraz, poddana błyskom jasnego światła i kolorów, punktowe światło-reflektor pamięci”; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, tych samych, co geometryczne przestrzenie ponad nią. Gdzie indziej, Białystok 2001, s. 18. jej postać jest główną osią kompozycyjną obrazu. Stoi wyprostowana i spokojna, ze złożonymi dłońmi, w otoczeniu poruszonych emocjami 51 „Bezpośrednich, świadomych relacji nie ma. Nigdy, świadomie, po- twarzy innych ludzi. W monochromatycznym, zielonym obrazie, którego przez swoje malarstwo nie projektowałem scenografii. Natomiast kompozycję tworzą dwa, niejednakowej wielkości ‘ekrany’, białe błyski zdarzało mi się projektować poprzez malarstwo, ale średniowieczne. rozświetlają twarz Żony artysty, której uważne spojrzenie kieruje się Jak robiłem Amor Divinus z Jaworskim, to robiłem poprzez malarstwo w stronę widza. Ta część obrazu różni się od drugiej, jakby niedopo- tablicowe polskie”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, wiedzianej, skąd wyłania się twarz patrzącego na nią mężczyzny”; zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2001, s. 19. Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 39.

40 Dane mu było zaznać wielu sukcesów indywidualnych, – umieszczone są konkretne postaci. Przestrzeń składa współtworzył również, wraz z Krzysztofem Rauem, się ze swoistych parawanów tworzących zróżnicowane z którym najczęściej współpracował, oraz zespołem Bia- moduły przestrzenne. Zimne, mocne światło zdaje się łostockiego Teatru Lalek, jedną z najważniejszych scen padać z rampy, utrudniając identyfikację jego źródła52. lalkowych w Polsce. Od połowy lat 70. zajął się również Brak elementów fakturowych i zróżnicowanych akcen- dydaktyką w nowoutworzonym białostockim Wydziale tów kolorystycznych ujednolica całość malarskiego Sztuki Lalkarskiej warszawskiej Państwowej Wyższej przedstawienia, czyniąc je płaskim, jednorodnym, Szkoły Teatralnej. Praca na potrzeby teatru, jak już było jeśli chodzi o detale. Szczególnie wymownie teatralne wspomniane wcześniej, w połowie lat 70. zdominowa- uwarunkowania malarstwa Jurkowskiego tego czasu ła nawet całą twórczość białostockiego artysty, który potwierdza Taniec (olej, płótno, 95 x 88 cm, 1985, 53 przez kilka lat praktycznie nie tworzył nowych obrazów własność prywatna ), w którego przypadku mamy czy grafik. Trudno przypuszczać, aby naprawdę inten- dodatkowo do czynienia z rzeczywistą akcją, a więc sywny okres aktywności teatralnej, refleksji nad budową przedstawieniem tańca starszej pary do muzyki granej lalek, przestrzenią sceniczną, światłem czy kostiumem na akordeonie przez siedzącego w głębi mężczyznę. nie wpłynął w żaden sposób na malarstwo. Na uwagę zwraca rozczłonkowana, jednolicie oświetlo- na przestrzeń i postaci w ruchu, których ciała ukształ-

Analizując obrazy Jurkowskiego z lat 80. może- towane są na sposób rzeźbiarski czy też można powie- my dostrzec liczne istotne podobieństwa do praktyki dzieć dosadniej – przyrównane być mogą do teatralnych, wykonanych w drewnie lalek, szczególnie tych powsta- teatralnej. Sama kompozycja prac malarskich z tego łych na potrzeby spektakli zawierających wątki związa- okresu nasuwa skojarzenia z sytuacją podziału na sce- ne z kulturą ludową i do sztuki ludowej się odnoszące. nę i widownię. W przypadku wcześniejszych płócien mieliśmy do czynienia z autonomicznym, wydzielonym Taniec uznać należy za najbardziej chyba tea- ramami malarskim światem, w którym istotne są inten- tralny obraz Jurkowskiego powstały w latach 80. W zbli- sywne barwy, ich wzajemne przenikanie się, efekty żony sposób, choć nie tak dalece, uteatralnione zostały fakturowe, swoiste wewnętrzne pulsowanie często swo- również płótna zawierające od lat już wykorzystywane bodnie rozmalowanego obrazu. Istotnym ich elementem przez artystę i stale kontynuowane motywy malarskie, są również wzajemne relacje przedstawionych postaci. takie jak akt kobiecy zestawiony z koniem bądź też Z początkiem lat 80. Jurkowski zmienia podejście do samodzielne wizerunki tego zwierzęcia. W niektórych malarstwa. Większą wagę przykłada do kwestii umiesz- przypadkach stykamy się również z sytuacją, kiedy ak- czenia ludzi i zwierząt w przestrzeni. O ile wcześniejsze towi kobiecemu towarzyszy nie koń, a głowa mężczyzny dzieła zdają się emanować wewnętrzną siłą, pulsować wyłaniająca się z typowej dla Jurkowskiego niedookre- swoistą malarską energią skierowaną w stronę widza, ślonej przestrzeni. Z nowych tematów eksploatowanych o tyle te tworzone po 1980 roku sprawiają wrażenie malarsko przez Jurkowskiego w latach 80. wymienić skonstruowanych w dokładnie odwrotny sposób. Ich należy pejzaż, a także – sporadycznie – martwe natury. zimna kolorystyka, rozproszone, zimne światło, swoiście matematyczna konstrukcja oparta na liniach i bryłach, Motywy pejzażowe artysta eksploatował in- modułowa przestrzeń sprawiają, iż to, co przedstawione tensywnie na początku drogi artystycznej, jeszcze na obrazach, niejako biernie czeka na wzrok patrzącego. na studiach, w trakcie których malowanie w plenerze Obrazy z lat 80. zdają się być malowane mniej intuicyjne, było jednym z podstawowych elementów kształcenia bardziej zaś rozumowo. Dodatkowo uznać je należy za i doskonalenia warsztatu malarskiego. Jednak po licz- mocno ilustracyjne, silnie osadzone w konkretnej narra- nych widokach Gdańska, przede wszystkim pejzażach cji związanej z określonymi wydarzeniami, przeżyciami bądź wspomnieniami. 52 Zgodnie z definicją słownikową rampa to „rząd lamp oświetlających scenę od przodu, wzdłuż portalu scenicznego, a czasem także w głębi W wielu obrazach z lat 80. mamy w istocie do sceny (równolegle do portalu). Jest to odpowiednio ukształtowana półka z lampami, zapewniająca niewidoczność źródeł światła”; B. Frankowska, czynienia z sytuacją, którą można byłoby przyrównać Encyklopedia teatru Polskiego, Warszawa 2003, s. 350. do realiów teatru, konkretnie zaś podziału na scenę 53 Obraz reprodukowany w: I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok i widownię. W obrębie pudełkowej sceny – ram obrazu 2001, s. 125.

41 z Motławą jako głównym motywem, które Jurkowski W przypadku tego obrazu mamy do czynienia z chęcią prezentował jeszcze na pierwszych po studiach indywi- zobrazowania zbliżonego krajobrazu, na co wskazuje dualnych i zbiorowych wystawach, długo nie podejmo- bieg wydzielających poszczególne jego partie linii, ale wał tematu pejzażu. Powrót na Podlasie nie okazał się w odmiennych warunkach atmosferycznych. Pogodna inspirujący, jeśli chodzi o ten temat, nawet uczestnictwo aura pozwoliła na ukazanie szczegółów obserwowa- w ważnych dla lokalnego środowiska artystycznego nego pejzażu – pojedynczych drzew, partii lasu, zbior- plenerach w Białowieży nie zaowocowało pracami nika wodnego. Całość jest więc tym samym utrzymana ukazującymi podlaskie krajobrazy54. Pierwsze po dłu- w bardziej realistycznej stylistyce. giej przerwie próby zmierzenia się z tematem przypa- dają na początek lat 80. Wtedy powstaje kilka ty- Wśród pejzaży z postaciami ludzkimi warto powych pejzaży, a także obrazów łączących pejzaż wspomnieć m.in. o Kompozycji o zmroku II (olej, płót- z postacią ludzką. no, 100 x 81 cm, 1981, własność artysty). W tym przy- padku mamy do czynienia bardziej z sugestią pejzażu, Wśród tych pierwszych godny szczególnej co do którego nie możemy być nawet pewni, czy jest uwagi jest Krajobraz przydrożny (olej, płótno, 89 x 116 pejzażem faktycznym, czy też imaginacyjnym. Stopień cm, 1982, własność artysty). Składają się na niego diago- odrealnienia krajobrazu, potraktowanie go jako motywu nalne i poziome linie, wydzielające poszczególne partie równorzędnego względem wyłaniających się z niego pejzażu. Ten, nie tylko dzięki idącym w różnych kierun- głów ludzkich czyni z omawianej pracy kompozycję abs- kach liniom, ale i jednorodnym w obrębie każdej partii trakcyjną w charakterze, której jedynym realistycznym barwom, ciemnym, zdającym się imitować pochmurne, elementem są oblicza ludzkie. O tym, iż w przypadku przedburzowe niebo, jest wyjątkowo przestrzenny. tego rodzaju prac mamy do czynienia z krajobrazem, Oszczędna kompozycja, praktycznie abstrakcyjna świadczy kolorystyka, utrzymana w tonacji zieleni i zie- w charakterze, dzięki subtelnie nakładanej na płótno far- mistej, oraz rozległa perspektywa. bie pozbawiona efektów fakturalnych, doskonale odda- je krajobraz, w przypadku którego główną rolę odgrywa W przypadku martwych natur mamy z kolei nie świat przyrody, a zmienne warunki atmosferyczne. do czynienia ze swoiście eklektycznymi płótnami, Oparty na analogicznej zasadzie kompozycyjnej oraz łączącymi w sobie typowe, szkolne martwe natury wykonany w podobny sposób jest niedatowany pejzaż z owocami z charakterystycznym dla Jurkowskiego ze zbiorów Galerii Arsenał w Białymstoku (bez tytułu, aktem kobiecym, tyle że złagodzonym w wyrazie, mniej 89 x 116 cm, Galeria Arsenał w Białymstoku). Bliskość zgeometryzowanym, a także motywami dodatkowymi, formalna obu dzieł pozwala określić czas powstania jak np. lecący bocian. Tło ma charakter abstrakcyjny, tego drugiego na około 1982 rok lub niewiele później. aczkolwiek jego kolorystyka oraz rozmalowane płasz- czyzny sugerują, iż mamy do czynienia z pejzażem. 54 Jurkowski, wypowiadając się na temat pejzażu w swojej twórczości Przykładem obrazu dobrze ilustrującego te tendencje wspomina, że na plenerze białowieskim malował go tylko raz, w roku w twórczości białostockiego artysty jest dzieło Kobie- 1967, kiedy to do Białowieży przyjechali Jan Cybis i Helena Rudzka-Cy- bisowa. W kolejnych latach nie podejmował motywów krajobrazowych, ta i jabłka (olej, płótno, 130 x100 cm, 1988 własność aż do pleneru w Narewce, który odbywał się w 1982 roku, przy czym artysty). także wtedy nie traktował go jako szczególnie bliskiego mu malarskiego zagadnienia: „Ta Motława była bardzo prosta. Miałem do zaliczenia jeden plener, brakowało mi do dyplomu. Wylądowałem nad Motławą i nama- Problemem związanym z omawianymi wyżej lowałem sześć-siedem obrazów, zaliczyłem plener. Potem była przerwa. Raz na pierwszym plenerze białowieskim malowałem pejzaż. Jakaś martwymi naturami oraz wybranymi pejzażami jest ich kobieta u leśniczego chyba rozciągnęła sznury i rozwiesiła bieliznę. literackość, a także przyjęta konwencja estetyczna. Malowałem ten fragment. Obok Cybis siedział, malował wodę, z Cybi- W dziełach z lat 80. Jurkowskiemu zdarza się niebez- sową. Potem była przerwa. Z tym, że co jakiś czas wyskakiwałem do pejzażu... W Narewce starałem się malować pejzaże, na plenerze, to był piecznie przybliżać do banału, eteryczne kobiece ten plener, kiedy stan wojenny został ogłoszony i nie było pleneru w Bia- twarze wyłaniające się z zieleni, bądź też akt kobiecy, łowieży, i był ten, taki zawężony plener. Potem jeszcze raz, taki las, ściana lasu, niebo, widział Pan ten obraz. To były takie sporadyczne próby, któremu towarzyszy wzbijający się w niebo bocian, stwierdzałem, że to jednak nie jest mój pejzaż. Odkładałem go praktycz- trącą słodyczą. Prace ukazujące członków rodziny czy nie do czasów aktualnych, dzisiejszych”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesła- portrety, choć może ze względu na cechy formalne bądź wem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatral- nej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 19. tematykę bywają niekiedy trudne w odbiorze, to jednak

42 ponad wszelką wątpliwość nie są efektem braku inwen- było przedstawienie panoramy twórczości Jurkow- cji. Można śmiało stwierdzić, że wynikają z głębszych skiego od ostatniej wystawy indywidualnej, mającej przemyśleń oraz intensywnych emocji, dzięki czemu są miejsce w listopadzie 1978 roku. Jako taka stanowić przekonujące i mogą zainteresować potencjalnego wi- powinna dobry punkt wyjścia do podsumowań tego dza. Pejzaże kombinowane z aktami, martwymi naturami okresu działalności artysty. Dwadzieścia przyzwoitych czy ludzkimi twarzami wydają się pozbawione inwencji, jakościowo ilustracji, w tym kilka kolorowych, pozwala dość mechanicznie złożone z elementów znanych z róż- zapoznać się przede wszystkim z pracami powstałymi nych etapów twórczości artysty. Nie można im niczego w latach 1984-1986. Niektóre z nich omówione zostały zarzucić pod względem artystycznym, są bowiem nama- powyżej. Z innych warto zwrócić uwagę na Kompozycję lowane poprawnie. Jednakże poprawność warsztatowa z zieloną twarzą (1980) Niespokojnego konia (1980) oraz połączona z eklektycznym zestawianiem banalnych nie- Epitafium ułańskie (1982), obrazujące etap przejściowy kiedy motywów ukazywanych w egzaltowany sposób w twórczości artysty, kiedy to figurze konia, swobodnie może razić. Wydaje się, że w latach 80. Jurkowski nie rozmalowanego, ukazanego w dużym skrócie perspek- zawsze potrafił odnaleźć indywidualny sposób ekspre- tywicznym, zaczyna towarzyszyć głębsze tło pejzażowe, sji, pozwalający tworzyć dzieła kompletne, wyważone przede wszystkim zaś twarze bądź całe postaci ludzkie. pod względem treści i ciekawe pod względem formy55. Szczególnie interesujące – z racji na tematykę – jest Epitafium ułańskie. Odnieść je można do wspomnień W latach 80. Wiesław Jurkowski nie miał wielu rodzinnych oraz silnego osadzenia w tradycji polskiej, okazji do zaprezentowania nowych prac na pokazach której koń stanowi istotny element. Jak bowiem po indywidualnych. Pojawiają się wzmianki, że indywidu- latach wspominał artysta: alna wystawa artysty została zorganizowana przez BWA Arsenał w październiku 1982 roku, jednak nie ma na jej „W przypadku motywu końskiego trochę decy- temat żadnych informacji w prasie lokalnej, a przede duje nie to, że ja jestem ze wsi, co może raczej tradycja wszystkim w archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku polska. Jej się trudno wyzbyć. Ojciec służył jako ułan. nie zachowały się żadne materiały jej dotyczące56. Mam zdjęcia ojca jako ułana. Jedno czy dwa, malutko W tym kontekście pierwszym dużym pokazem w tym się zachowało. Wąwozy Samosierry, jakieś inne. Bardzo dziesięcioleciu był ten z 1987 roku (27 III – 20 IV), mają- szybko zdałem sobie sprawę z rodzaju tej polskości ko- cy miejsce w BWA Arsenał. Obejmował dużą liczbę prac. nia, która jest u Kossaka. Że to nie to, że ja go inaczej Artysta przedstawił na niej 59 obrazów z lat 1977-1986 widzę. Raczej pokomplikowanie formy, no i relacje 58 oraz bliżej nieznaną liczbę rysunków57. Jej założeniem ludzko-zwierzęce” .

55 Zaznaczmy jednak, że znajdziemy odmienne opinie na temat tego Ciekawe są również obrazy Kompozycja chłop- rodzaju prac. Np. wspomniany wyżej obraz Kobieta i jabłka jest przez ska (1985) oraz Kompozycja z Aniołem Stróżem (1986). Izabellę Mazur-Tymburską omawiany w następujący sposób: „Pozostaje Oba reprezentują grupę płócien, w których wyraźnie jednak wrażenie, że obrazy wyrażające niezwykle osobiste treści, obna- żające sferę marzeń a nie tylko pamięci, ulegają niezmiennie grze kontra- zauważalne są odniesienia teatralne. Silna geometry- stów barw i form. W pełnym symboliki obrazie, postać nagiej, ciężarnej zacja ukazanych w ruchu postaci o mocno ciosanych, kobiety, wpisana jest w kompozycję trzech ekranów – sfer emocjonalnych kojarzących się z rzeźbą ludową twarzach, „sceniczne” zróżnicowanych kolorem, na których malarz rozsypał jabłka. Ciało kobie- ty, budowane miękką, cielistą plamą, opiera się o cynobrowo-czerwone światło oraz modułowa, kształtowana liniami przestrzeń tło, łuk brzucha wchodzi w ciemnoniebieskie przestworza, w których narzucają skojarzenia z praktyką scenograficzną. unosi się bocian. Smuga jasnego światła, jak teatralny reflektor, oświetla przestrzeń przed kobietą, za nią panuje ciemnozielony mrok”; I. Mazur- -Tymburska, Jurkowski, Białystok 2001, s. 18. Na uwagę zasługuje, że Ma- Niestety, tekst umieszczony w katalogu, autor- zur-Tymburska przyrównała światło obecne na obrazie Jurkowskiego do stwa Franciszka Piątkowskiego, mocno rozczarowuje. tego emitowanego przez teatralny reflektor. Nie wyprowadziła jednak z te- go skojarzenia szerszych wniosków odnośnie do całej twórczości artysty. O ile poświęcony Jurkowskiemu artykuł Piątkowskiego,

56 Jedynym śladem po niej jest lakoniczna wzmianka w: Białostocki sezon artystyczny 1981/82. Spektakle, wystawy, koncerty, b. d. i m., s. 19. z wcześniejszego okresu). Obok obrazów są również szkice i rysunki (również koni) dopełniające całości ekspozycji”. 57 O rysunkach wspomina w recenzji prasowej Anna Zielińska: A. Zie- lińska, Koń, kobieta i scena, „Gazeta Współczesna”, 10 IV 1987. „Jest to 58 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów pierwsza od 10 lat wystawa indywidualna prac Wiesława Jurkowskiego, w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza powstałych w większości po osiemdziesiątym roku (tylko kilka pochodzi w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 15.

43 opublikowany w 1974 roku w „Kontrastach”, stanowi także, bo zaskoczeniem były dla mnie nowe obszary podstawowe źródło wiedzy na temat artysty i jego Twoich poszukiwań tematycznych – portrety i pejzaże. twórczości59, o tyle napisany dwanaście lat później tekst Nie dlatego byłem zaskoczony, że ‘za to się wziąłeś’, ale do katalogu białostockiej wystawy, utrzymany w formie dlatego, że i tu jesteś sobą w dążeniu do niepodległości listu do artysty, nie wnosi żadnej nowej wiedzy na temat rozstrzygnięć warsztatowych, do niezależności od re- jego sztuki. W zamian czytelnik otrzymuje pełne egzal- pertuaru chwytów wynalezionych i stosowanych przez tacji, patosu i uniesień wyznanie, jak ważne osobiście innych. Przy jednym z Twoich obrazów powiedziałem, są dla Piątkowskiego obrazy białostockiego artysty i jak że namalowałeś go chyba po to, aby rzucić wyzwanie: bardzo przeżywa kontakt z nimi60. O Jurkowskim i jego ‘spróbujcie wziąć ten akord’. Przy innym – był to pejzaż twórczości wypowiada się w samych superlatywach, – dziwiłem się, jak przestrzeni realnej zdołałeś narzucić przy czym czyni to tak górnolotnie i podniośle, że ca- perspektywę metafizyczną. Przy jeszcze innym pytałem łość, niestety, zapewne wbrew intencjom autora, nie o ektoplazmę, o mistykę, o Adama i Ewę, o archetypy, brzmi wiarygodnie61. Przede wszystkim jednak Piątkow- symbole, o to gdzie Eros, a gdzie Thanatos i dlaczego ski praktycznie nie odnosi się do obrazów zaprezento- Eros schodzi z koturnów w kontury, a Thanatos przybie- wanych na wystawie. Wspomina co prawda o nowych ra coraz bardziej realistyczne, ludzkie wyglądy”62. obszarach poszukiwań artysty, a więc portretach i pej- zażach, jednakże nie dowiemy się na ich temat niczego Przyziemną, pobieżną, ale zasadniczo bardziej więcej ponad to, że są bez mała przejawem geniuszu: konkretną i trafną analizę twórczości Jurkowskiego „A moje ostatnie spotkanie z Twoimi obrazami – czym z okresu dziesięciu lat przed arsenałową wystawą prze- było? Wstrząsem. Brał on się z podziwu, bo w podziw prowadziła Alicja Zielińska w recenzji prasowej Koń, wprawiła mnie biegłość, z jaką dzisiaj rozwiązujesz kobieta i scena, opublikowanej w „Gazecie Współcze- problemy warsztatowe, jak rozległe pola znaczeń potra- snej”63. Autorka tekstu podkreśla obecność w twórczo- fisz teraz wpisywać w malarskie znaki i z jaką swobodą ści artysty stale nawracającego i dominującego motywu nasycasz je myślą i wyobraźnią. Zaskoczyłeś mnie konia, który to motyw interpretowany może być na różne sposoby, i który na przestrzeni czasu przyjmuje 59 F. Piątkowski, Wiesław Jurkowski, „Kontrasty. Miesięcznik Społecz- różnorodne formy. Zwraca również uwagę na grupę prac no-Kulturalny”, nr 9, 1974, s. 41-43. odmiennych tematycznie, podkreślając ich podstawowe 60 „Rozmawiałem z wszystkimi Twoimi obrazami; z większością w mil- wyróżniki, jak też uwypuklając ich źródła, tkwiące w re- czeniu, z niektórymi przez tłumacza, jakim zgodziłeś się zostać na te kilka fleksji nad upływającym czasem i własnym życiem: godzin […] Jak więc widzisz, ja naprawdę mam powody, aby rozmawiać z Twoimi obrazami, bo one pozwalają mi lepiej rozumieć to co czytam, to o czym myślę, to czym żyję. I jeżeli zastanawiam się czasem dlaczego tak „Ktokolwiek raz się zetknął z obrazami Wiesława jest, że z Twoimi obrazami rozmawia mi się bardzo dobrze, to dochodzę do wniosku, że ustalili to za mnie fachowcy od sztuki, którzy wiedzą, Jurkowskiego, rozpozna je bez trudu, nawet jeśli będą że ‘przedmiot estetyczny jest tworem, który zawiera w sobie twórcę’. one bez podpisu. Są bowiem łatwe do zidentyfikowania. Oczywiście można z tak sformułowanym przekonaniem polemizować, dzielić cytat jak włos na czworo, udowadniać, że nie wszystkie szkoły A to ze względu na stale powtarzający się motyw konia. w estetyce podzielają podobny pogląd, ale prawda to w tym jest. Okrutna W wywiadzie dla ‘Kontrastów’ przed paru laty sam autor prawda, z której wynika, że jeżeli twórca jest pusty, to puste jest i jego związek ten tłumaczył jako ‘rozpatrywanie własnego dzieło. Teraz chyba rozumiesz, dlaczego z radością przyjąłem Twoją prośbę i potraktowałem ją jako szansę zaktualizowania i pogłębienia losu, począwszy od dzieciństwa, od wiejskiego rodo- tego zapisu, który jest dla mnie, a nie dla świata”; F. Piątkowski, bez. tyt., wodu’. – Koń – powiedział Jurkowski – przybył właśnie w: Wiesław Jurkowski. Malarstwo, Białystok b.d. [1987], s. nlb. stamtąd. Kiedyś próbowałem na siłę odrzucić konie, 61 „Minęło dwanaście lat. Zadzwoniłeś do mnie i spytałeś, czy chcę zerwać z motywem, ale wtedy okazywało się, że ja obraz napisać wstęp do katalogu Twojej wystawy. Pytanie! Ale w drodze do Twojej pracowni […] zastanawiałem się, czy ważniejsze jest dla mnie robię, nie maluję go, nie mam do niego stosunku emocjo- spełnienie Twojej propozycji, czy spotkanie z Twoimi obrazami. W drodze nalnego, jest mi on w pewnym sensie obojętny. Kiedyś powrotnej wiedziałem, że ważniejsze jest spotkanie i dziwiłem się sobie, że dwanaście lat temu zabrakło mi odwagi, by napisać, że Ty także oca- na jednym z plenerów zacząłem obraz bez konia, ale lasz. Parę ważnych wartości. Nie sądzę przy tym, że są to wartości ważne w końcu po wielu podejściach do płótna, przeróbkach, tylko dla mnie, lecz – wprost przeciwnie – mam powody by zakładać, sam ze zdumieniem spostrzegłem, że ten koń jest jednak że są one ważne także dla innych. Jesteś artystą, ‘który nie zapomniał o tym, że będąc człowiekiem myślącym, jest jednocześnie rękodzielni- kiem’. Taki artysta – jak utrzymuje Jacek Woźniakowski – ‘przedstawia 62 Ibidem. wartość bezcenną, co snuje nić tradycji, która pozwala sztuce łączyć materię z wyobraźnią, odciskać ducha w materii’; Ibidem. 63 A. Zielińska, Koń, kobieta i scena, „Gazeta Współczesna”, 10 IV 1987.

44 na obrazie. Sam wyszedł spod pędzla, niejako bez mo- (7-21 XI 1989) Wystawa malarstwa Wiesława Jurkow- jej uprzedniej ingerencji. To chyba sprawa atawizmu, skiego była wydarzeniem o zdecydowanie lokalnym zakodowanych obrazów sprzed lat…64 Motyw konia stał charakterze. Trzynaście zaprezentowanych płócien da- się już podpisem autora. Powraca w różnych tonacjach wało ogólne rozeznanie w poszukiwaniach malarskich i zestawieniach. Wyraźny, pełen ekspresji dominuje na Jurkowskiego z ostatnich kilku lat. Jedynym śladem płótnach. Nawet w swoistej – tak bym to określiła – inter- po tej prezentacji jest ulotka jej towarzysząca67. pretacji aktu kobiecego. Koń pojawia się jakby bezwied- nie […]. Wtopiony delikatnie w chmury (np. w pejzażach), Analizując twórczość Jurkowskiego z lat 1965- bądź ledwie ‘zarysowany’. Koń ‘przetworzony’ na tle 1989 nie można nie poczynić szerszych uwag na temat form abstrakcyjnych i koń żywy, agresywny, co dodat- dwóch kwestii: białostockiego środowiska artystycz- kowo podkreśla mocna kolorystyka i ogólny nastrój nego, które współtworzył, w którym funkcjonował, obrazu. Koń w ruchu, w swoistym żywiole (np. tryptyk) i od którego w pewien sposób był zależny, oraz wystaw i koń potraktowany ze szczególnym sentymentem tak, zbiorowych, w których brał udział Wiesław Jurkowski, jak Polacy od wieków to zwierzę traktowali. Pewną pró- zarówno tych mających miejsce w Białymstoku, jak bę przełamania fascynacji i zauroczenia koniem wydają i poza nim. Oba zagadnienia rzucają ciekawe światło na się być portrety. Przyciągają zwłaszcza uwagę swoją sztukę, drogę twórczą oraz karierę białostockiego arty- przestrzennością postacie trzech kobiet u schyłku życia sty. Historia białostockiego środowiska artystycznego II z bardzo mocno zaznaczonym wyrazem twarzy i obok połowy XX w. nie została do tej pory opisana. Poczynio- jakby dla kontrastu – twarze zamglone, przygaszone no pierwsze, wstępne próby rozpoznania problemu68, o zatartych rysach. Obrazy skłaniają do refleksji. Moż- na z nich wyczytać tęsknotę za tym, co minęło, próbę niemniej jednak brakuje całościowego opracowania ratowania ginącego dzieciństwa. Już chyba tak jest, że dorobku twórców, którzy działali w Białymstoku po wczesne lata odciskają się w naszej świadomości bar- 1945 roku, i którzy w początkach lat 60. zaczęli formo- dzo mocno, w jakiś sposób prześladują każdego. Nawet wać zwarte, przez następnych kilkanaście lat prężnie rzeczy smutne przywołane pamięcią po latach mogą działające środowisko artystyczne. To właśnie w latach wywołać skojarzenia optymistyczne”65. 60. do Białegostoku zaczęli powracać młodzi, urodzeni na Białostocczyźnie absolwenci krajowych uczelni Pod koniec lat 80. Wiesław Jurkowski miał jesz- artystycznych, przede wszystkim Państwowej Wyższej cze dwie wystawy indywidualne. Pierwsza z nich zorga- Szkoły Sztuk Plastycznych w Gdańsku69. W mieście nizowana została w Galerii „Art” (P.P. „Sztuka Polska”) praktycznie pozbawionym instytucji wystawienniczych w Białymstoku. Otwarto ją kilkanaście dni po zakończe- oraz muzeów, w szczególności takich, których profil niu prezentacji w BWA Arsenał. Zaprezentowano na niej obejmowałby sztukę współczesną, podjęli ambitne 66 obrazy z ostatnich kilku lat . Wystawa nie zyskała żadne- próby – w ramach możliwości, jakie stwarzało w tej kwe- go oddźwięku w prasie lokalnej, co – biorąc pod uwagę stii państwo socjalistyczne – wejścia na krajową scenę niewiele wcześniejszy Arsenałowy pokaz – nie powinno dziwić. W istocie organizowanie kolejnej, znacznie 67 Ulotka do wystawy z bio. i spisem 13 prezentowanych prac (Archi- mniejszej, wystawy indywidualnej w tym samym mieście wum artysty). w tym samym nieomal czasie mijało się z celem. Druga 68 Zob.: J. Tomalska, Białostockie środowisko plastyczne po II wojnie zorganizowana została przez Miejsko-Gminny Dom światowej. Szkic do zbiorowego portretu, w: Studia i materiały do dziejów Kultury w Zambrowie. Trwająca przez dwa tygodnie miasta Białegostoku, red. H. Majecki, t. 5, Białystok 2001, s. 221-237; J. Tomalska, Sztuki plastyczne, w: E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczy- gieł-Rogowska, J. Tomalska, W. Bokłago, Artyści Białegostoku XVIII-XX w., 64 Alicja Zielińska cytuje fragment rozmowy z Wiesławem Jurkowskim: Białystok 2005, s. 67–100. Jedyną większą pracą, przebogatą faktogra- J. Niczyporowicz, Chodzi o moje życie psychiczne. Rozmowa z Wiesła- ficznie, stanowiącą doskonały punkt wyjścia do szerszych, analitycz- wem Jurkowskim – artystą plastykiem, „Kontrasty”, nr 4, 1980. nych studiów jest praca Arkadiusza Puchalskiego: A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku w latach 1944-1983, 65 A. Zielińska, Koń, kobieta i scena, „Gazeta Współczesna”, 10 IV 1987. Białystok 2017.

66 Wiesław Jurkowski. Malarstwo, kat. wyst. w formie folderu, b. m. i d., bio., 69 Oprócz Wiesława Jurkowskiego do Białegostoku powrócili inni 4 il. Liczba prezentowanych prac nie jest znana. Biorąc pod uwagę wiel- jeszcze artyści wywodzący się z Podlasia, tworzący białostockie środo- kość sali wystawienniczej, mieszczącej się w budynku białostockiego wisko artystyczne lat 60 i 70., m.in.: Cecylia Ambrożej-Chudzik, Sławomir Wydziału Sztuki Lalkarskiej PWST im. A. Zelwerowicza w Warszawie, Chudzik, Jerzy Grygorczuk, Dorota i Jerzy Łabanowscy, Antoni Szyma- nie przekraczała zapewne kilkunastu. niuk, Stanisław Wakuliński czy Jerzy Zinkow.

45 artystyczną70. Wiesław Jurkowski należy właśnie do się oni organizować wystawy indywidualne i zbiorowe tego pokolenia twórców i – patrząc z perspektywy kilku- w różnych przestrzeniach wystawienniczych. Dokumenta- dziesięciu lat – niewątpliwie był jedną z najważniejszych cja dotycząca tych wydarzeń jest szczątkowa, archiwum postaci lokalnego środowiska artystycznego. ZPAP niekompletne, zaś prasa lokalna nie podejmowa- ła często tematów związanych z życiem artystycznym Po 1944 roku silnie zniszczony w wyniku działań miasta i regionu. Praktycznie nie dysponujemy również wojennych Białystok praktycznie pozbawiony był insty- żadnymi wydawnictwami towarzyszącymi wystawom, tucji kultury. Działały kina, w miarę szybko powołano do jak też dokumentacją fotograficzną. W okresie powo- życia stałą scenę teatralną, która mogła rozpocząć dzia- jennym w Białymstoku żyli i tworzyli m.in. Tadeusz łalność dzięki temu, iż wybudowany w latach 30. Dom Bołoz73, Placyda Bukowska74, Józef Gniatkowski75, Ludowy im. Marszałka Józefa Piłsudskiego znajdował Robert Karat76, Stanisław Stolarczyk77, Bronisław Tyl78, się w dobrym stanie technicznym. W pierwszych latach Włodzimierz Wasilewicz79, Aleksander Wels80, i Józef po wojnie organizowano również sporo wydarzeń kultu- 71 ralnych o charakterze impresaryjnym . Niemniej jednak Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku w latach proces przywracania życia kulturalnego w mieście, 1944-1983, Białystok 2017] oraz Marta Pietruszko [M. Pietruszko, Bio- przede wszystkim zaś proces kształtowania nowych, pro- grafia, w: M. Pietruszko, I. Korolczuk (red.), Tadeusz Bołoz. (nie) pokorny uczeń szkoły wileńskiej, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich w Białymsto- fesjonalnych instytucji kultury, był niełatwy i długotrwały. ku, 14 II – 23 III 2014, Białystok 2014, podrozdział „Początki białostockie- go środowiska artystycznego”, s. 10-16].

Dla dziejów białostockiego środowiska arty- 73 Patrz przede wszystkim: M. Pietruszko, I. Korolczuk (red.), Tadeusz stycznego szczególnie istotne były powojenne próby Bołoz. (nie) pokorny uczeń szkoły wileńskiej, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, 14 II – 23 III 2014, Białystok 2014; Zob. m.in.: powołania różnego rodzaju instytucji oraz stowarzyszeń I. Chalecka-Połocka, Komisarz sztuki, „Gazeta Białostocka”, 3 VII 1974; artystycznych. Nieliczna grupa lokalnych malarzy i rzeź- A. Kisielewski, Malarstwo Bołoza, „Gazeta Współczesna”, 19 IX 1986; K. Rosiński, Malarz szkoły wileńskiej, „Kurier Podlaski”, 17-19 X 1986. biarzy już w 1944 roku podjęła zwieńczone sukcesem starania o powołanie Białostockiej Grupy Plastyków, 74 Zob. przede wszystkim: I. Suchocka (tekst i opracowanie), Pla- cyda Bukowska: 1907-1974. W stulecie urodzin, kat. wyst., Galeria im. która stałą się punktem wyjścia do powołania, w nie- Sleńdzińskich w Białymstoku, Białystok 2007. Placyda Bukowska była długim zresztą czasie, białostockiego oddziału Związku żoną niezwykle zasłużonego dla Białegostoku architekta Stanisława Bukowskiego, autora licznych budynków użyteczności publicznej Polskich Artystów Plastyków. W II połowie lat 40. liczył w Białymstoku, jak też osobę odpowiedzialną za odbudowę zabytków on między 10 a 12 członków72. W kolejnych latach starali ziemi białostockiej, m.in. Pałacu Branickich w Białymstoku. Na jego temat patrz przede wszystkim: S. Wicher, Żyć architekturą. Życie i twórczość Stanisława Bukowskiego, Białystok 2009.

75 70 Przejawem ambicji miejscowego środowiska były próby utworzenia J. A. Hermanowicz, Dziesięć lat na jednej wystawie, „Gazeta Współ- stałych miejsc prezentacji sztuki współczesnej. To właśnie w II połowie czesna”, 26 VII 1985. lat 60. narodziły się i zostały zrealizowane pomysły m.in. ogólnopolskich 76 A. Nike-Mineyko, Morze i malarstwo. W pracowni Roberta Karata, plenerów malarskich w Białowieży, rzeźbiarskich w Hajnówce, jak też „Kurier Podlaski”, 9-11 VI 1989. utworzenia w Białymstoku podporządkowanego CBWA Biura Wystaw Artystycznych „Arsenał”, bezpośredniego poprzednika dzisiejszej Galerii 77 M. Pietruszko (red.), Stanisław Stolarczyk. W służbie sztuki, kat. wyst., Arsenał w Białymstoku, jednej z najprężniej działających instytucji wysta- Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, 10 I – 9 II 2014, Białystok 2013. wienniczych w Polsce, skupionych na prezentowaniu sztuki współcze- Zob. też: M. Żmijewska, Koguty pod chórem. Bez tego malarza w Białym- snej oraz tworzeniu kolekcji polskiej i obcej sztuki najnowszej (na temat stoku byłoby inaczej, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 26 I 2014. Galerii Arsenał, jej historii i zbiorów, zob. m.in. I. Kopania, Zbiór otwarty. Kolekcja II Galerii Arsenał w Białymstoku i Podlaskiego Towarzystwa 78 I. Chalecka-Połocka, Malarz z Rutek, „Gazeta Współczesna”, 28-29 II Zachęty Sztuk Pięknych, Białystok 2012; K. Kopania, Arsenał sztuki 1976; A. Koziara, Nieduży realizm, „Gazeta Współczesna”, 9 XI 1978. Galeria Arsenał w Białymstoku i jej Kolekcja II, Białystok 2006. 79 Włodzimierz Wasilewicz (1909-1967): katalog wystawy monograficz- 71 Niezmiernie interesującym źródłem wiedzy na temat życia kultu- nej, październik 2008 – luty 2009, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich ralnego Białegostoku w pierwszych latach po wojnie są opracowania: w Białymstoku, Białystok 2008. M. Dolistowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, Białystok nie tylko 80 kulturalny: odbudowa stolicy Podlasia, lata 1947-49, Białystok 2008; Patrz przede wszystkim: M. Pietruszko, Aleksander Wels. Wyprawa M. Dolistowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, Białystok nie tylko w przeszłość, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich, Białystok 2015. Patrz kulturalny: okres powojenny, lata 1944-46, Białystok 2008. też: J. Hermanowicz, Wystawa malarstwa Aleksandra Welsa, „Gazeta Bia- łostocka”, 8 I 1974; J. Komaszewski, Dziewczyny, jamniki i obrazy, „Gazeta 72 Szczegółowo wczesny okres kształtowania się instytucji związko- Białostocka”, 2 II 1974; J. Komaszewski, Kto nie lubi jamników?, „Gazeta wych białostockiego środowiska artystycznego, bazując na zachowa- Białostocka”, 16 II 1974; R. Kozaczyk, W obronie malarstwa Welsa, „Gaze- nych dokumentach archiwalnych oraz artykułach prasowych, omawia ta Białostocka”, 16 II 1974; A. Koziara, Wels, „Gazeta Współczesna”, 18-19 Arkadiusz Puchalski [A. Puchalski, bez. tyt., w: M. Pietruszko (red.), Stani- II 1978; A. Koziara, Obrazy do kupienia, „Kurier Podlaski”, 26-28 X 1984; sław Stolarczyk. W służbie sztuki, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich I. W. Łukaszewicz, Aleksander Wels, „Gazeta Białostocka”, 7 III 1969; w Białymstoku, 10 I – 9 II 2014, Białystok 2013, s. 11-16; A. Puchalski, O. Pacewicz, Kontemplujący kot, „Gazeta Współczesna”, 26 X 1984.

46 Zimmermann81, Maria Żabska82. Przez krótki okres już u zarania kształtowania się powojennego środowiska w Białymstoku działali również Stanisław Horno artystycznego Białegostoku zaczęło stanowić problem. -Popławski83 i Jerzy Panek84, a także nieznani bliżej Władze wprowadzające nowe porządki społeczno-poli- twórcy tacy, jak Wojciech Krzysztofiak, Jerzy Kon- tyczne szybko przestały sprzyjać zarówno sztuce awan- dracki i Jerzy Torończuk. Spora grupa artystów po- gardowej, jak i bardziej tradycyjnej, która krytykowana jawiała się w mieście na krótko, niejako przejazdem, była za przywiązanie do dawno przebrzmiałych mód w drodze do większych ośrodków miejskich, takich i tendencji, a przede wszystkim – niezgodnej z potrzeba- jak Toruń czy Gdańsk. Wywodzili się oni z różnych mi „nowego człowieka” tematyki. szkół i środowisk, reprezentowali też różne dziedziny twórczości – głównie malarstwo, ale i rzeźbę czy foto- Obraz białostockiego środowiska artystyczne- grafię. Znaczna ich część przyjechała do Białegostoku go, jak też uwarunkowań, z jakimi jego przedstawiciele z Wilna85, przenosząc na grunt białostocki charak- musieli sobie radzić, dają opisy i recenzje prasowe terystyczny styl tzw. szkoły wileńskiej86. Większość dwóch pierwszych wystaw zbiorowych. Pierwsza duża z działających w mieście artystów tworzyła sztukę tema- wystawa lokalnych twórców miała miejsce w maju 1945 roku. Zachowała się jej dokumentacja fotograficzna,87 tycznie oraz formalnie raczej konserwatywną, co zresztą została ona również sumiennie omówiona w „Jedności Narodowej” przez „Dr. P. S.” [ks. dr Piotr Śledziewski]88. 81 M. Pietruszko, Józef Zimmermann: białostocki pejzażysta, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, Białystok 2012. Autor opisał prace każdego z artystów, dając czytel-

82 Na temat sztuki jej i jej męża patrz: J.E., Świat alegorii w malarstwie nikom przyzwoite rozeznanie w tematyce i stylistyce Żabskich, „Gazeta Białostocka”, 20 II 1970. prezentowanych dzieł89. I tak na przykład Eugenia

83 Na temat artysty patrz przede wszystkim: J. Malinowski (red.), Stani- Skwarczewska zaprezentowała Idyllę: „duże płótno olej- sław Horno-Popławski. Droga sztuki – sztuka drogi, kat. wyst., Państwowa ne przedstawia pomysł swobodnego, spokojnego by- Galeria Sztuki, Sopot, 2-30 lipca 2002, Sopot 2002. towania dwojga osób: dziewczęcia stojącego, wysmu- 84 Zob. m.in.” J. Fejkiel (oprac.), Jerzy Panek: ego sum. W 100. rocznicę kłego, okazującego swe wdzięki i chłopca z wazonem urodzin artysty, Kraków 2018; K. Kulig-Janarek, Jerzy Panek (1918-2001), wrzesień – listopad 2006, kat. wyst., Muzeum Narodowe w Krakowie, w rękach siedzącego tuż obok drzewa o dojrzałych po- Kraków 2006. marańczach, zapatrzonego w objawiające się zjawisko

85 „Odrodzenie kultury następowało w Białymstoku bardzo szybko. W bardzo zniszczonym mieście w 1944 r. zatrzymała się na krótszy lub 87 Warty uwagi jest przechowywany w Zbiorach Specjalnych Instytutu dłuższy czas znaczna część repatriantów z Wilna i Wileńszczyzny, wśród Sztuki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie album darowany Obywate- nich znane postacie wileńskiej braci artystycznej; zwano ją ‘Grupą Wi- lowi Wojewodzie Stefanowi Dybowskiemu za przychylne i obywatelskie leńską’. Niektórzy z jej przedstawicieli zatrzymali się w mieście nad Białą ustosunkowanie się do pierwszej wystawy Białostockiej Grupy Plasty- na krótko, niemal po drodze do Torunia, Wrocławia czy Gdańska, inni ków i jej członków (Zarząd Grupy ZPAP, Białystok 1945 r.) [Nr. Inw. 76], pozostali na zawsze. Należeli do tej grupy: rzeźbiarz Stanisław Horno- dokumentujący tę wystawę. W albumie znajduje się kilkanaście fotografii -Popławski, architekt Stanisław Bukowski wraz z żoną Placydą Siedlec- prezentujących ogólny widok sal, grupowe zdjęcie artystów biorących ką-Bukowską, góral z Nowego Targu i absolwent wileńskiego Wydziału udział w wystawie, a także reprodukcje pojedynczych prac, m.in. Jana Sztuk Pięknych Tadeusz Bołoz, z wojskiem przywędrowała tu malarka Hawryłkiewicza, Ildefonsa Howalda, Konstantego Pienczykowskiego, Maria Żabska rychło zaangażowana do pracy w liceum. ‘Gazeta Frontowa Stanisława Horno-Popławskiego, Zofii Maron-Kuźmicz, Placydy Siedlec- dla ludności Polski’ informowała we wrześniu 1944 r. o organizacji Wo- kiej-Bukowskiej, Adama Siemionowicza, Eugenii Skwarczewskiej, Stani- jewódzkiego Teatru Dramatycznego. I choć wobec braku artystów ‘nie sława Stolarczyka, Antoniego Tomszyca, Włodzimierza Wasilewicza. można od razu uruchomić tej kulturalnej placówki w całości’, artyści – malarze przystąpili do projektowania dekoracji. Owi pionierzy muz zostali 88 Recenzja w dwóch częściach: Z wystawy obrazów, „Jedność Naro- wymienieni z nazwiska, dzięki czemu dziś wiemy, kto budował zręby po- dowa”, 23 VI 1945 i „Jedność Narodowa”, 3 VII 1945. Autor recenzji pisze, wojennej kultury w Białymstoku. Byli nimi: Wojciech Krzysztofiak, Jerzy że na wystawie w salach Szkoły Malarstwa i Rzemiosł Artystycznych przy Kondracki i Jerzy Torończuk. Nazwiska owych twórców nie pojawiły się ul. Kilińskiego 7 pokazano około 120 prac, wspomina również, że wydru- później w białostockiej prasie, zapewne więc nie zabawili oni tu długo. kowany został katalog. Nie notują ich nazwisk późniejsze słowniki artystów, wiadomo jedynie, 89 że przygotowywano wówczas premierę sztuki Stefana Żeromskiego Zob. też: „W dniu 6.V. r. b. wystawę plastyków białostockich od- ‘Uciekła mi przepióreczka’; J. Tomalska, Parnas na Podlasiu. Środowisko wiedził Ob. Wojewoda Stefan Dybowski w towarzystwie naczelnika plastyczne Białegostoku w latach 1944-1949, maszynopis artykułu Wydziału Władysława Gackiego i prezesa grupy plast. St. Stolarczyka. w posiadaniu autora niniejszej książki. W tym miejscu autor pragnie Po zapoznaniu się z całością Wystawy, zakupiono szereg prac a miano- podziękować Pani Joannie Tomalskiej za udostępnienie tekstu. wicie: Jana Haeryłkiewicza – Ruiny klatki schodowej pałacu Branickich – kredką, Wejście do Starego Kościoła – kredką. Pl. Bukowskiej-Siedlec- 86 Na temat szkoły wileńskiej i środowiska artystycznego Wilna przed kiej – Palenie ognisk – pastela, Siemianowicz Ad. – Most w Rzymie – olej, II wojną światową patrz przede wszystkim: D. Konstantynów, Wileńskie Zofia Maron-Kuźmicz – Kościółek, Sosny nad jeziorem i Wierzby nad Towarzystwo Artystów Plastyków 1920-1939, Warszawa 2006; I. Luba, stawem – akwaforty, oraz Plęczykowskiego Konstantego – Stóg siana Dialog nowoczesności z tradycją: malarstwo polskie dwudziestolecia – olej szpacht.”; nie sygn., Z wystawy plastyków, „Jedność Narodowa”, międzywojennego, Warszawa 2004. 17 VI 1945.

47 dziewczęcego piękna. Figury potraktowane w kolorach tematyką pejzażową, aktem czy scenami rodzajowymi gorących, tło pejzażowe w zimnych. Spokój zaznacza się ukazywanymi w realistycznej manierze. w kompozycji rytmicznej i w tym estetycznym bezruchu, który wywołuje objawienie się ‘piękna’ i zachwyt nad Kolejna wystawa miała miejsce już w grudniu nim. ‘Idylla’ – to dzieło akademickie, majsterskie, tchnie 1945 roku. Swoje prace zaprezentowało na niej kilku ar- gustem szkoły plastyków wileńskich. Plastykę obrazu ar- tystów niebiorących udziału w poprzednim wydarzeniu, tystka osiąga urozmaiconą kontrastowością światłocieni m.in. prezentujący fotografie ks. dr. Piotr Śledziewski, i tonu kolorów. Duch idealistyczny obrazu odzwierciedla M. Panasiewicz i Wiktor Gutkiewicz, a także malarze: się w wygładzonej technice olejnej, w jakiej gustowały Tadeusz Bołoz, M. Jarosławska czy Robert Karat93. Autor czasy prerafaelowskie”90. recenzji opublikowanej w „Jedności Narodowej” nie opisywał szczegółowo, jak wcześniej Śledziewski, W impresjonistycznej tradycji wyraźnie osadzo- kolejnych dzieł, zwracał jednak uwagę na dominujący ne z kolei były prace Adama Siemianowicza: „W swych konserwatyzm, zarzucając jednocześnie, że wystawa nie szesnastu obrazach impresjonistycznych, olejnych, odpowiada potrzebom współczesności: „Druga ta wy- mniejszych i większych odegrał nam 16 rozmaitych ar- stawa w wolnym Białymstoku w zestawieniu z pierwszą tystycznych melodii. Zjawisko, które mu nasuwała pod nie przyniosła nic nowego. Jest oderwana zupełnie od otwartym niebem żywa natura tak go brało i wzruszało, życia, bezideowa. Przypisać to można jedynie temu, że że je na 16 rozmaite sposoby uplastycznił w swych im- obrazy wystawione były malowane już dawniej. Trudno presyjnych pomysłach. Każde jego dzieło jest udane posądzić artystów-plastyków o to, ażeby nie zauważyli pod względem kompozycji, kolorystyki, gry subtelnej zmian zaszłych ostatnio w życiu naszym względnie światłocieni oraz harmonii barwnej. Autor w obrazach zapomnieli tak szybko niemiecką okupację. Zaintere- szarawych, mniej barwnych zaczyna szczęśliwie odrzu- sowania naszego społeczeństwa daleko odbiegają od 94 cać jaskrawość impresjonistów a zwraca się do konden- tematów wystawy” . sacji form i nastroju głęboko odczutego, kolorystyczne- go. Powierzchnia jego dzieł wywołuje wrażenie jakoby Ukrywający się pod akronimem M. F. recenzent dążyła do uwięzienia w chropowatościach barwy, gry fal komplementuje dzieła Horno-Popławskiego za ich świetlnych atmosferycznych, którymi była przesycona ideowy wyraz95, zwraca uwagę na walory formalne i war- żywa natura: to uczyniła technika artysty nie gładzona, sztatowe prac Józefa Gniadkowskiego, Placydy Bukow- szorstkawa, lecz wysoce właściwa”91. skiej-Siedleckiej, M. Jarosławskiej oraz Wiktora Gut- kiewicza, krytykując zarazem pejzaż Stolarczyka, który Autor recenzji szerzej omawia jeszcze twórczość „wywiera wrażenie niemieckiego landszaftu, pomimo Placydy Siedleckiej-Bukowskiej, Stanisława Stolarczyka, umieszczenia go na głównej ścianie”, a także „niecelo- Ildefonsa Howalda i Jana Hawryłkiewicza. Pozostałe we” wystawienie planów architektonicznych, na których opisy są zdawkowe. Zarówno jednak powyższe dwa, jak temat, niestety, szerzej się nie rozwodzi96. Wspomina i pozostałe, skonfrontowane z dokumentacją zdjęciową również, że część prezentacji stanowiła samodzielna wy- przechowywaną w Zbiorach specjalnych IS PAN, po- stawa Józefa Blicharskiego (1886-1941), w przypadku zwalają stwierdzić, iż w 1945 roku w Białymstoku dzia- której „szkoda, że nie zostało zebranych więcej prac”97. łało kilkoro artystów posługujących się klasycyzującymi stylizacjami charakterystycznym dla szkoły wileńskiej92, 93 jak też takich, którzy operowali w pełni konwencjonalną M. F., Wystawa artystów-plastyków białostockich, „Jedność Narodo- wa”, 13-15 I 1946.

94 Ibidem. 90 Dr. P. S., Z wystawy obrazów, „Jedność Narodowa”, 23 VI 1945. 95 „Zwiedzając wystawę zwraca się uwagę na rzeźbę Horno-Popław- 91 Ibidem. skiego, artysty o wielkim talencie, którego prace świadczą o szerokich 92 Warto zaznaczyć, że Stanisławowi Stolarczykowi udało się jeszcze zainteresowaniach i różnorodnym podejściu do tematu. We wszystkich zaprezentować kompozycję zatytułowaną 1914, które ponad wszelką pracach czuje się wspaniale rozwiązaną bryłę. Jedyny artysta na wysta- wątpliwość odnosi się do Legionów Piłsudskiego i odzyskania przez Pol- wie, który rozumie uczucia nurtujące społeczeństwo. Jego syrena nie skę niepodległości w 1918 roku. Zarówno jej kompozycja, jak i tematyka, potrzebuje napisu, każdy rozumie, że to walcząca Warszawa”; ibidem. doskonale wpisują się w konwencje sztuki oficjalnej II Rzeczypospolitej 96 Ibidem. (na temat tego zjawiska artystycznego w okresie międzywojnia patrz: I. Luba, Duch romantyzmu i modernizacja. Sztuka oficjalna Drugiej Rze- 97 Józef Blicharski, lwowianin, absolwent Akademii Sztuk Pięknych czypospolitej, Warszawa 2012). w Krakowie, osiadł w Białymstoku 1 1920 roku. Pracował jako nauczyciel

48 Wystaw tego rodzaju w najbliższych latach 1939 rokiem102. Dotyczy to na przykład urodzonego zorganizowano kilka. Już w czerwcu 1946 roku we foyer w Białymstoku Wiktora Gutkiewicza, który ukończył Teatru Dramatycznego otwarto wystawę „Rok odbudo- studia artystyczne w 1939 roku103, czy też przybyłego wy Ziemi Białostockiej”, w której udział wzięli Tadeusz z Warszawy Aleksandra Welsa (1903-1977). Nie znaczy Bołoz, Natalia Bołoz, Placyda Bukowska, Józef Gniatkow- to, że dzieła obu należy traktować jako całkowicie po- ski, Wiktor Gutkiewicz, Stanisław Horno-Popławski, Ro- zbawione wartości. Lokalnym krytykom artystycznym bert Karat, Feliks Mancewicz, Stefan Niewiadomski, Kon- zdarzało się pisać pozytywnie o ich twórczości. Jerzy stanty Pieńczykowski, Bronisław Tyl, Aleksander Wels, Hermanowicz i Andrzej Koziara, taktownie pomijając Włodzimierz Wasilewicz, Jan Wołoczniew i Józef wyraźną wtórność dzieł Gutkiewicza czy Welsa, ich Zimmermann98. Oprócz prac malarskich, grafik i foto- swoiście rzemieślniczy charakter, słusznie podkreślali grafii zaprezentowano na niej sztukę ludową (tkaniny sokólskie, ręczniki i pasy), a także „fragmenty teatru 102 Środowisko artystyczne Białegostoku w okresie międzywojennym 99 kukiełkowego” . w licznych pracach omawia Joanna Tomalska, wykazując jego wyraźną prowincjonalność, ale i rodzącą się w grupie działających w mieście twórców chęć rozwoju oraz przekroczenia lokalnych uwarunkowań. Na przełomie lat 40. i 50. sytuacja lokalnego śro- W ostatnich latach Tomalska koncentruje uwagę badawczą na lokal- dowiska artystycznego w znacznej mierze się wykrysta- nym środowisku malarzy żydowskich, wśród których odnaleźć można lizowała. Niektórzy twórcy, choćby Stanisław Horno-Po- ciekawe pod względem artystycznym i biograficznym postaci: J. Tomal- ska, Dramat i zapomnienie. Przyczynek do historii sztuki Białegostoku 100 pławski, Czesław Sadowski czy Stanisław Stolarczyk, w I połowie XX wieku, w: Obraz, media, dialog, „Warto zapytać o kulturę”, wyjechali do innych, większych ośrodków101. Pokolenie T. 4, Białystok-Sejny 2010, s. 159-182; eadem, Bencjon Rabinowicz i śro- przedwojennych jeszcze artystów związanych z Bia- dowisko żydowskich artystów Białegostoku, w: A. Janicka, G. Kowalski, Ł. Zabielski (red.), J. Ławski (idea i wstęp), Pogranicza, kresy, wschód łymstokiem w naturalny sposób się kurczyło (np. Józef a idee Europy, seria II: „Wiktor Choriew in memoriam”, Białystok 2013, Zimmermann zmarł w 1954 roku). Młodsi, którzy zdobyli s. 363-374; eadem, Michał Duniec – szkic do biografii zapomnianego białostockiego artysty, w: J. Ławski, B. Olech (red.), Żydzi wschodniej artystyczne wykształcenie krótko przed wojną, tworzyli Polski, seria II: „W Blasku i w cieniu historii”, Białystok 2014, s. 553-566. niekiedy jeszcze do lat 90. Pozostali oni wierni wypra- 103 Bezwzględnym w ocenach twórczości Gutkiewicza był np. Jan cowanej przed wojną bądź prosto po wojnie stylistyce, Komaszewski. W 1974 roku tak pisał o jego wystawie indywidualnej: tworząc zazwyczaj dzieła konwencjonalne zarówno „Niektórzy artyści tworzą malarstwo niezaangażowane po żadnej stro- nie, bierne w interpretacji, niczego nie chwalące ani ganiące. Tworzone pod względem formy, jak i treści, niejako adekwatne jest ono bądź dla szukania nowych rozwiązań formalnych, bądź też dla do poziomu rozwoju artystycznego Białegostoku przed zaznaczenia istnienia artysty, ale bez kuszenia się o udowodnienie jego odrębności i indywidualności. Przykładem tej drugiej postawy mogą być wystawione w biurze ZPAP przy Rynku Kościuszki obrazy Wiktora rysunku w Męskim Seminarium Nauczycielskim i w Gimnazjum im. Gutkiewicza. Są to beznamiętnie malowane widoczki, parę portretów, J. Piłsudskiego. Był ważnym artystą przedwojennego Białegostoku, całkowicie martwe natury. Obrazy wykonane z wieloletnią rutyną, która na swój sposób – z racji na fakt, iż tworzył sporo efektownych portretów, z biegiem czasu stała się sposobem produkcji malowideł, a nie ich niejako oficjalnym artystą lokalnych władz. Blicharski został zamordowany tworzeniem. Duża komunikatywność – a raczej dosłowność – podkreśla w Białymstoku, 25 czerwca 1941 roku, przez wycofujących się z miasta jeszcze ideową pustkę. Na każdej pracy widać co jest co – brak jednak Rosjan. Na temat Józefa Blicharskiego patrz: E. Kozłowska-Świątkowska, J. Szczygieł-Rogowska, J. Tomalska, W. Bokłago, Artyści Białegostoku odpowiedzi po co, i z jakim skutkiem”; J. Komaszewski, Morały bez ba- XVIII-XX wiek, Białystok 2005. jek i bajki bez morałów, „Gazeta Białostocka”, 16 II 1974. Z kolei pisząc o innym ważnym dla powojennego Białegostoku twórcy z przedwojenną 98 Zob. recenzja prasowa: E. Swiryd, Stoisko Kultury i Sztuki na wy- jeszcze metryką, Aleksandrze Welsie, pisał: „Natomiast obrazy artystów stawie: „Rok Odbudowy Ziemi Białostockiej”, „Jedność Narodowa”, ulepszających i przedłużających żywot dawniej powstałych kierunków, 30 VI 1946. obrazy malowane rzetelnie, oparte na wskazaniach i przemyśleniach ge- niuszy, ale i z dodatkiem własnego dorobku – niczym prace magisterskie 99 Ibidem. robione pod okiem profesora – oto artystyczny odpowiednik działalności 100 J. Matuszelański, M. Pietruszko, S. Wicher, Ku nieznanej postaci szerokich rzesz ludzi, zapełniających codziennie hale fabryczne i biura. piękna. O życiu i twórczości Czesława Sadowskiego (1902-1957), kata- To grupa zasadnicza, trzon twórczości decydującej dzięki swej liczeb- log wystawy zorganizowanej w 60. Rocznicę śmierci artysty, kat. wyst., ności o zasięgu i obiektywnych efektach działania. A motyle i żyrafy Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, Białystok 2019. sztuki, jamniki i słonie malarstwa? [autor odnosi się tu do wcześniejszego porównania ze światem zwierząt, w którym funkcjonują gatunki coraz 101 Drugi z wymienionych opuścić musiał Białystok ze względów po- mniej użyteczne i ciekawe dla człowieka] Znajdziemy je na wystawie prac litycznych. Legionista Piłsudskiego, uczestnik wojny polsko-rosyjskiej Aleksandra Welsa w saloniku ZPAP. Obrazy te nie przedstawiają wielkiej 1920 roku i Powstania Warszawskiego, zleceniobiorca sanacyjnego wartości artystycznej, bo są gorsze od wielu pejzaży polskich malarzy rządu (Stolarczyk w latach 30. projektował wystrój willi rządowej na sprzed lat kilkudziesięciu. Nie zawierają w sobie wielkich zagadnień, bo Saskiej Kępie w Warszawie), autor licznych patriotycznych i religijnych są jedynie bierną rejestracją wrażeń bez prób interpretacji. Ot, smutnawe w charakterze prac został posądzony o współpracę z Niemcami w czasie widoczki zdeterminowane smętkiem jesiennej przyrody. Ale dobrze, że II wojny światowej. Zob.: A. Puchalski, bez. tyt., w: M. Pietruszko (red.), są i takie obrazy – przydają się często jak owe jamniki i słonie – wbrew Stanisław Stolarczyk. W służbie sztuki, kat. wyst., Galeria im. Sleńdziń- ocenom krytyków i zimnej kalkulacji”; J. Komaszewski, Dziewczyny, skich w Białymstoku, 10 I – 9 II 2014, Białystok 2013, s. 11-16. jamniki i obrazy, „Gazeta Białostocka”, 2 II 1974.

49 np. walory kolorystyczne bądź kompozycyjne malowa- – doświadczenia wojny106, silnie zniszczone miasto bez nych przez nich obrazów czy istotną rolę w kształtowa- większych tradycji artystycznych, praktycznie pozba- niu miejscowego środowiska artystycznego. Ten ostatni wione uczelni wyższych, a tym samym stosownego śro- argument, fakt, że dana osoba mogła być uznana za dowiska intelektualnego stymulującego życie kulturalne nestora lokalnego środowiska, ewidentnie wpływał na miasta. Do tego dochodziły czynniki polityczne, a więc okres stalinizmu i związanego z nim socrealizmu, które- ulgowe jej traktowanie, podobnie zresztą jak np. zasługi go wymogi miejscowym artystom udawało się skądinąd na polu działalności konserwatorskiej w zniszczonym częściowo omijać z racji na fakt, iż praktycznie wszyscy wojną Białymstoku. Nie bez znaczenie były też niekiedy bez wyjątku hołdowali tendencjom realistycznym, ciekawe koleje życiowe poszczególnych twórców (przy- a więc na swój sposób bliskim założeniom kierunku. padek Roberta Karata). Nie zmienia to jednak faktu, iż Wydaje się, że malowanie pejzaży Podlasia bądź np. w gronie artystów wykształconych w ostatnich latach portretów do pewnego stopnia pozwalało uniknąć międzywojnia odnajdziemy także osoby wybijające tematów dla socrealizmu typowych. Nie wypłynęły do się ponad przeciętność, wykazujące – w obrębie wy- tej pory prace białostockich artystów z przełomu lat 40. uczonych schematów artystycznych – indywidualne i 50., które byłyby jawnie utrzymane w tematyce i styli- podejście do sztuki. Mowa tu np. o Tadeuszu Bołozie, styce socrealistycznej107, choć w latach późniejszych który, choć wyraźnie osadzony w tradycjach i języku wybranym twórcom zdarzało się podejmować zagad- malarskim tzw. szkoły wileńskiej, potrafił, w końcu lat nienia niewątpliwie bliskie najbardziej twardogłowym 30., w latach 40. i 50., tworzyć obrazy oraz grafiki cha- ideologom i propagandystom Polskiej Zjednoczonej rakteryzujące się naprawdę dobrym wyczuciem form Partii Robotniczej. Niekiedy słuszne ideowo treści wy- i ciekawą paletą barwną. Przede wszystkim zaś dał się rażano w wyjątkowo bezpośredni, a zarazem kuriozalny 108 poznać w tym okresie jako przekonujący portrecista, pod względem artystycznym sposób . posiadający wysoce rozwiniętą umiejętność tworzenia 106 Na marginesie warto zasygnalizować problem życia artystycznego portretów psychologicznych, oddających charakter Białegostoku w okresie okupacji radzieckiej, kiedy to zauważamy aktyw- i emocje modela104. ność jawnie komunizujących artystów, przede wszystkim pochodzenia żydowskiego, przybyłych do miasta z Warszawy i wywodzących się z ugrupowania „Czapka Frygijska”: J. Tomalska, Milczenie muz. Artyści W I połowie lat 50. w mieście pozostali głównie w Białymstoku w okresie okupacji radzieckiej 1939-1941, „Białoruskie twórcy w średnim wieku, którzy postanowili ostatecznie Zeszyty Historyczne”, 26, 2006. 107 związać swoje życie z Białymstokiem bądź – szerzej Nie znaczy to, że takowe nie były tworzone. Jak mówi Wiesław Jurkowski, odpowiadając na pytanie dotyczące wpływu socrealizmu – Podlasiem (mieszkający w Siemiatyczach Józef Cha- na program nauczania w Liceum Plastycznym w Białymstoku, on i inni ryton, związany z białostockim środowiskiem ZPAP105). uczniowie tworzyć musieli obrazy o politycznej tematyce, np. sceny pierwszomajowe, ale tak naprawdę „to raczej pedagodzy odczuwali Zaznaczyć należy, że indywidualnemu rozwojowi arty- socrealizm”: „– A czy w latach pięćdziesiątych odczuwało się nacisk stycznemu nie sprzyjały obiektywnie ciężkie warunki socrealizmu? – Nie bardzo sobie przypominam. Tematyka była. Manife- stacja pierwszomajowa. Ale dużą radością to było to, jak nas na wiosnę, czy późną jesienią, wypuszczano w plener, rysować. [...] Bo manifestacje 104 Z czasem sztuka Bołoza straciła wiele ze swojego pierwotnego pierwszomajowe... Zresztą to była szkoła, mało rozumieliśmy w sumie, wyrazu. Szczególnie od lat 60. artysta zaczyna tworzyć prace o nie- to raczej pedagodzy odczuwali socrealizm”; K. Kopania, Rozmowy z przyjemnym kolorycie, wykorzystując jaskrawe barwy do tworzenia Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii banalnych widoczków wiejskich chat bądź tworząc lekko surrealistyczne Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, czy też magiczne widoki puszczy, posługując się w nich dodatkowo s. 2-3. mocnym, nachalnym konturem. Także widoki miejskie z lat 60. i 70. nie 108 przedstawiają większej wartości artystycznej. Tworzone pozbawionymi Ciekawym dziełem o charakterze propagandowym jest cykl Georgi wyrazu liniami nie oddają raczej charakteru ukazywanych miejsc. Zob.: Andreewa, jednego z dwóch artystów pochodzących z Bułgarii, którzy M. Pietruszko, I. Korolczuk (red.), Tadeusz Bołoz. (nie) pokorny uczeń w latach 70. osiedlili się w Białymstoku. W latach 1977-1980 Andreev szkoły wileńskiej, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, wykonał serię prac temperą na papierze przedstawiających życie 14 II – 23 III 2014, Białystok 2014 (tam też szczegółowa bibliografia i duża i działalność Feliksa Dzierżyńskiego. W październiku 1982 roku, w BWA liczba reprodukcji). Arsenał, zaprezentowano je na wystawie „Feliks Dzierżyński w rysunku Georgi Andreewa”. Prezentacji towarzyszył starannie wydany i bogato 105 Zob. m.in.: Józef Charyton 1910-1975. Malarstwo, grafika, rysunek, ilustrowany katalog, opracowany graficznie przez samego artystę, z jego kat. wyst., Artystów Plastyków Biuro Wystaw Artystycznych w Białymsto- biogramem, wyimkami z listów Dzierżyńskiego oraz jego pism politycz- ku, Białystok 1976; A. Koziara, Samotnik z Siemiatycz, „Gazeta Współcze- nych, a także wypowiedziami przyjaciół na temat „Żelaznego Feliksa”. sna”, 27 XII 2976; N. Mojżyn, Symboliczna wartość obrazowania zagłady W katalogu odnajdujemy również wstęp, którego zawartość, jak i użyte Żydów w malarstwie Józefa Charytona, „Studia Teologiczne”, 22, 2004, środki stylistyczne, budzą wręcz rozbawienie stopniem przesycenia pro- s. 295-315. pagandowymi treściami. Generalnie artysta „obwieścił […] swą prawdę

50 Obiektywnie patrząc, działający w Białymstoku To oni byli współodpowiedzialni za rozwój życia teatral- w pierwszych kilkunastu latach po wojnie artyści nie nego w mieście, współpracując z lokalnymi scenami należeli bynajmniej do wybitnych czy choćby ważnych, dramatyczną i lalkową, jak też za organizację i rozwój wnoszących istotny wkład do dziejów sztuki polskiej lokalnych instytucji muzealnych, a przede wszystkim – XX wieku. Więcej – można ich uznać za artystów par ex- co szczególnie istotne z punktu widzenia rozważań nad cellence prowincjonalnych, konserwatywnych, nie roz- twórczością Wiesława Jurkowskiego i artystów jego po- wijających się szczególnie i nie mających wielu okazji kolenia – powołanie szkoły średniej, umożliwiającej mło- konfrontowania własnej twórczości z twórczością ar- dzieży kształcenie się w kierunku artystycznym. Państwo- tystów z innych krajowych ośrodków, o zagranicy nie we Liceum Sztuk Plastycznych, w początkowym okresie wspominając. Nie znaczy to, że działający w Białymsto- przechodzące wiele transformacji zarówno jeśli chodzi ku zaraz po wojnie i w latach późniejszych artyści winni o nazwę, jak i siedzibę110, pierwotnie pomyślane jako być uznani za niegodnych uwagi. Ludzie tacy jak Tade- wyższa uczelnia111, odegrało niebagatelną rolę w kształ- usz Bołoz, Placyda Bukowska, Józef Gniatkowski, Wiktor towaniu się kolejnego pokolenia białostockich artystów. Gutkiewicz, Józef Łotowski, Robert Karat, Bronisław Tyl, Aleksander Wels, Włodzimierz Wasilewicz, Jan Wołocz- W znacznej mierze to właśnie jego absolwenci niew czy Józef Zimmermann w niezwykle ciężkich, nie- z lat 50. nadawali ton życiu kulturalnemu miasta w ko- sprzyjających sztuce czasach stworzyli podwaliny pod lejnych dwóch dziesięcioleciach. W latach 60. i 70., dalszy rozwój kulturalny miasta. To dzięki ich wytrwało- ści i uporowi udało się stworzyć w Białymstoku szereg im. Sleńdzińskich w Białymstoku, 14 II – 23 III 2014, Białystok 2014, s. 16. instytucji służących kulturze i sztuce, jak też edukacji Szerzej na ten temat w: A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów artystycznej. To im miasto zawdzięcza szeroko zakrojone Plastyków w Białymstoku w latach 1944-1983, Białystok 2017. inicjatywy związane z odbudową, jak też powołaniem 110 Zwięźle i konkretnie początki szkoły – obecnego Liceum Sztuk do życia oraz działaniem instytucji umożliwiających Plastycznych im. Artura Grottgera w Supraślu – przedstawia Przemysław Skarżyński: „Historia dzisiejszego Państwowego Liceum Sztuk Plastycz- bądź zasadniczo ułatwiających – w ramach stworzonych nych sięga 1944 roku, kiedy to w Białymstoku artysta plastyk Stanisław przez państwo socjalistyczne – prowadzenie działalno- Stolarczyk organizuje koedukacyjną średnią Szkołę Malarstwa i Rzemiosł Artystycznych. Szkoła ta otwiera swoje podwoje przy ul. Sosnowej. Po- ści artystycznej (białostocki oddział ZPAP, Państwowe tem szkoła przenosi się na ul. Kilińskiego 7 i dwa razy dziennie uczestni- Przedsiębiorstwo Pracownie Sztuk Plastycznych109). czy tutaj w zajęciach 29 uczniów. Od września 1945 r. szkoła zmienia swą nazwę na Państwową Szkołę Sztuk Pięknych. Dyplom miał upoważniać do wykonywania zawodu artysty plastyka z umiejętnościami projekto- o wielkim człowieku i przywódcy duchowym wielu pokoleń w wielu wania i wykonywania sztuk zdobniczych. Wtedy podniesiono szkołę do krajach. Ten artystyczny dokument ma szczególną wymowę dzisiaj, rangi szkoły wyższej i warunkiem przyjęcia miała być matura i egzamin w dobie upadku autorytetów, a zarazem człowieczej potrzeby ich uzna- z rysunku oraz malarstwa. W przeciągu niespełna roku od 1.09.1946 r. wania”. Co ciekawe, prawdę tę obwieścił w dość kuriozalny pod wzglę- szkoła zmienia jednak nazwę na Państwową Szkołę Sztuk Pięknych dem artystycznym sposób, bowiem za pomocą rysunku temperą, którego w Białymstoku, tym razem jedynie jako średnia szkoła przysposobienia istotą było naśladowanie techniki graficznej – linorytu. Zob.: R. Saniewska plastycznego o 4-letnim cyklu nauczania. W 1947 roku przemianowano (red.), Feliks Dzierżyński w rysunku Georgi Andreewa ze zbiorów Muzeum szkołę na Państwowe Liceum Technik Plastycznych. Rok 1950 to nowa Ruchu Rewolucyjnego, Oddziału Historycznego Muzeum Okręgowego karta historii szkoły, która staje się Państwowym Liceum Technik Pla- w Białymstoku, kat. wyst., Salon Wystawowy BWA Białystok, październik stycznych. Nauka ma trwać pięć lat, specjalność – tkactwo artystyczne. 1982, Białystok 1982. Patrząc na cały dorobek artysty odnosi się wra- Przygotowanie na średnim poziomie specjalistów plastyki dla potrzeb żenie, iż nie było dla niego istotne, co, lecz jak rysuje czy maluje. Duża produkcji przemysłowej, rzemiosła artystycznego i usług o charakterze biegłość techniczna w zakresie rysunku służyć mogła zarówno prezen- artystycznym – oto założenia tej placówki. Pierwszego września 1959 towaniu życia Feliksa Dzierżyńskiego, jak i ukazywaniu marszałka Piłsud- r. decyzją WRN w Białymstoku liceum zostało przeniesione do pałacu skiego, tworzeniu religijnych wyobrażeń Matki Boskiej czy też wizyjnych Buchholtzów w Supraślu”; P. Skarżyński, Szkoła czy zabytek, „Kurier aktów kobiecych na (bądź przy) żubrach stojących w puszczańskich Podlaski”, 6-8 VII 1984. Zob. też: (MS), Jubileusz, „Kurier Podlaski”, ostępach. Na temat twórczości artysty patrz: Andreev: ilustracje, portrety, 5-6 VI 1985. Szeroko o dziejach liceum: S. Łajewska-Szypluk, Porta tempery, rysunki, pastele, węgiel, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich Supraśla. Liceum Plastyczne im. Artura Grottgera, Supraśl 2017. w Białymstoku, 5 X – 4 XI 2012, Białystok 2012. Zob. też: Andreev. Sepia, 111 sangwina, pastel, brak m. i d. wyd. [Białystok 2004]. O perypetiach związanych z powołaniem w Białymstoku szkoły artystycznej mającej uprawnienia szkoły wyższej pisze Marta Pietruszko. 109 W ramach tej instytucji miejscowi artyści otrzymywali szereg zle- Wedle jej ustaleń wyższa uczelnia artystyczna nie powstała w Białym- ceń. Od 1952 roku „za pośrednictwem tej instytucji artyści, zwłaszcza stoku w wyniku osobistej decyzji Ministra Bezpieczeństwa Publicznego ci bez stałego etatu, zdobywali większość zamówień aż do 1989 r. PSP Stanisława Radkiewicza oraz zawirowań związanych ze zmianami wspierało współdziałanie artystów z zakładami pracy. Projektowano dokonywanymi w tamtym czasie w oświacie. M. Pietruszko, Biografia, wnętrza instytucji, sklepów, wystawy okolicznościowe, neony, reklamy, w: M. Pietruszko, I. Korolczuk (red.), Tadeusz Bołoz. (nie) pokorny uczeń ozdabiano mozaikami lub sgraffitami fasady budynków – zmieniano obli- szkoły wileńskiej, kat. wyst., Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku, cze miasta”; M. Pietruszko, Biografia, w: M. Pietruszko, I. Korolczuk (red.), 14 II – 23 III 2014, Białystok 2014, s. 10-11. Patrz też ciekawy artykuł: Tadeusz Bołoz. (nie) pokorny uczeń szkoły wileńskiej, kat. wyst., Galeria K. Rosiński, Zapomniana akademia, „Kurier Podlaski”, 2-4 V 1986.

51 działając aktywnie na wielu polach, czynili starania na Alicja Chorociej i Izabela Marcjan. Na miejscu aktywne rzecz zwiększenia rangi Białegostoku na artystycznej działania na polu sztuki rozpoczęli Jerzy Lengiewicz mapie Polski. Część z ich inicjatyw nie odniosła sukcesu i Stefan Rybi, twórcy niemający wyższego wykształcenia bądź też nie wytrzymała próby czasu, część jednak pro- artystycznego, którzy na podstawie dorobku uzyskali centuje do dziś. Różnie też potoczyły się indywidualne dokumenty Związku Polskich Artystów Plastyków po- losy artystów pokolenia Wiesława Jurkowskiego. Nikomu świadczające fakt bycia artystami plastykami. Z Białym- z białostockiego środowiska malarzy, rzeźbiarzy, gra- stokiem związali się również dwaj artyści pochodzący fików czy fotografów nie udało się na trwale zaistnieć z Bułgarii, wspominany już Georgii Andreev i Dymitr w życiu artystycznym kraju, odnieść wymiernych sukce- Grozdew. Dodać należy, iż oprócz malarzy, rzeźbiarzy sów zapewniających im obecność w fachowych i popu- i grafików w mieście zaczęło kształtować się również larnych opracowaniach dotyczących sztuki polskiej po środowisko fotografików, którzy działali w ramach 1945 roku, nie mówiąc o szerszej świadomości znaw- Białostockiego Towarzystwa Fotograficznego oraz ców i miłośników sztuki. Tylko niektórzy zyskali uznanie białostockiej delegatury Związku Polskich Artystów Fo- w pobocznych dla nich specjalizacjach artystycznych, tografików112 co dotyczy Wiesława Jurkowskiego, uznawanego za jed- . Spośród twórców z nim związanych warto nego z ważniejszych scenografów scen lalkowych, wymienić, oprócz wspomnianego już Wiktora Wołkowa, 113 obecnego we wszystkich poważnych publikacjach po- Henryka Rogozińskiego , posługującego się techniką święconych historii teatru lalek w Polsce. Sporą popular- gumy, Piotra Sawickiego114 i Piotra Sawickiego Junio- ność w fotografii przyrody zyskał z kolei Wiktor Wołkow. ra115, reportażystów, autorów zasłużonych dla dokumen- Niektórzy z lokalnych artystów nie funkcjonują w szer- tacji przemian społecznych Białegostoku oraz regionu szej świadomości historyków sztuki czy teatru niespra- Podlasia, czy Zdzisława Rynkiewicza116. wiedliwie. Opracowania domaga się bogata twórczość scenograficzna Ryszarda Kuzyszyna, przez dziesię- 112 (a), Dwie wystawy, „Gazeta Białostocka”, 15 III 1967; (ank), Wystawa ciolecia tworzącego interesujące pod względem arty- fotografii, „Gazeta Współczesna”, 23-24 X 1976; (f), Fotograficy w plene- rze, „Gazeta Białostocka”, 7-8 I 1967; (k), Wystawa fotografii artystycznej, stycznym projekty dla Teatru Dramatycznego im. Alek- „Gazeta Białostocka”, 4-5 XI 1967; K.MAP, Kawiarnia „Magazynu” (rozmo- sandra Węgierki, czy np. malarstwo i grafika Sławomira wa z Waldemarem Grzegorczykiem, prezesem Białostockiego Towarzy- stwa Fotograficznego), „Gazeta Białostocka”, 24-25 II 1968; A. Koziara, Chudzika, artysty tworzącego dzieła pełne malarskiej Hobby, „Gazeta Współczesna”, 28-29 II 1976; A. Koziara, Salon dla towa- pasji, doskonałe kolorystycznie, przekonująco uabs- rzystwa. Rozmowa z prezesem BTF, nie tylko choć głównie o fotografii, „Gazeta Współczesna”, 10-11 XII 1977; A. Koziara, Igraszki koloru i patos trakcyjniającego realistyczne w charakterze motywy. czerni, „Gazeta Współczesna”, 9-10 XII 1978; A. Koziara, Rodzaj nostalgii, „Kurier Podlaski”, 13-15 XI 1987; nie sygn., bez tyt., „Gazeta Białostocka”, 4 I 1967; nie sygn., Wystawa fotografii artystycznej, „Gazeta Białostoc- Połowa lat 60. to czas, kiedy do Białegostoku ka”, 13 I 1968; nie sygn., bez tyt, „Gazeta Współczesna”, 1-3 IV 1977; zaczęli powracać młodzi, urodzeni na Białostocczyźnie T. Olszewski, Od fotografii amatorskiej do twórczości fotograficznej, „Gazeta Białostocka”, 5 I 1974; (p), W 20-lecie BTF. Doroczna wystawa absolwenci krajowych uczelni artystycznych. Swoją fotografii artystycznej, „Gazeta Białostocka”, 5 XI 1973; A. Świdzińska, przygodę ze sztuką rozpoczęli na miejscu, w Białym- Białostoccy fotograficy – coraz aktywniejsi, „Gazeta Białostocka”, 25 VII stoku, uczęszczając do Państwowego Liceum Sztuk 1973. Patrz też: O. Pacewicz, Wszystkie światła na fotografię, „Gazeta Współczesna”, 20 I 1989. Plastycznych. Po maturze większość z nich wybrała 113 Zob. przede wszystkim: Henryk Rogoziński, kat. wyst., Galeria Arse- studia w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycz- nał w Białymstoku, Białystok b. d. [2004]. Patrz też: R. Kraśko, Nie chodzi nych w Gdańsku. Oprócz Wiesława Jurkowskiego do o temat lecz o nastrój… – mówi Henryk Rogoziński, „Gazeta Białostocka”, Białegostoku powrócili wtedy z Gdańska m.in.: Cecylia 6 IV 1974; A. Koziara, Henryk Rogoziński, „Gazeta Białostocka”, 26 X 1974; O. Pacewicz, Ile oka, a ile alchemii, „Gazeta Współczesna”, 11 VII 1986. Ambrożej-Chudzik, Sławomir Chudzik, Dorota i Jerzy Szczegółowa bibliografia w: K. Kopania, Arsenał sztuki. Galeria Arsenał Łabanowscy, Albin Sokołowski, Antoni Szymaniuk, Sta- w Białymstoku i jej Kolekcja II, Białystok 2006, s. 70, przyp. 101. nisław Wakuliński czy Jerzy Zinkow, a niewiele później, 114 Na temat działalności fotograficznej Piotra Sawickiego patrz: Piotr Sawicki. Fotografie z lat 1968-98, kat. wyst., Galeria Arsenał w Białymsto- w I połowie lat. 70. m.in. Jerzy Grygorczuk. Sukcesyw- ku, Białystok 1998. nie, do połowy lat 70. w mieście pojawili się również 115 Piotr Sawicki. Fotografie, Białystok 2011; Piotr Sawicki. Zdjęcia z szu- absolwenci innych krajowych uczelni artystycznych. flady, kat. wyst., Muzeum Podlaskie, lipiec-sierpień 2013, Białystok 2013. Z Warszawy przyjechał Mikołaj Wołkowycki, Maria Jaro- 116 Fotografia według Zdzisława Rynkiewicza, kat. wyst., Galeria im. sławska-Żabska i Antoni Żabski, Janusz Debis, z Łodzi Sleńdzińskich w Białymstoku, Białystok 2014.

52 W mieście praktycznie pozbawionym instytucji W latach 60. i 70. białostocka placówka działała wystawienniczych oraz muzeów, w szczególności ta- aktywnie, organizując liczne prezentacje zbiorowe i in- kich, których profil obejmowałby sztukę współczesną, dywidualne, w tym artystów o istotnym znaczeniu dla podjęli próby stworzenia miejsc jej przyjaznych. Dzięki historii sztuki polskiej po 1945 roku, np. Jerzego Beresia, staraniom Mikołaja Wołkowyckiego w Białymstoku, Jana Dobkowskiego, Edwarda Dwurnika, Alfreda Lenicy, w 1965 roku, utworzone zostało Biuro Wystaw Artystycz- Natalii LL, Jerzego Nowosielskiego, Teresy Pągowskiej, nych „Arsenał”117 które mimo sporych, ciągnących się Jonasza Sterna czy Aliny Szapcznikow. BWA Arsenał przez lata problemów lokalowych, wymuszających stało się też ważnym miejscem prezentacji dorobku wykorzystywanie np. Klubu Międzynarodowej Prasy lokalnych twórców. Wielu z nich na przestrzeni kilku- i Książki jako podstawowego salonu ekspozycyjnego118, dziesięciu lat miało w nim kilka indywidualnych wystaw. działało prężnie prezentując przede wszystkim rzeźbę Co istotne – BWA Arsenał rozpoczęło również tworzenie i malarstwo. Program wystawienniczy „Arsenału” był stałej kolekcji sztuki współczesnej. Skuteczne okazały w znacznej mierze uwarunkowany scentralizowanym się również starania dyrektora BWA mające za cel po- systemem, opartym o sieć palcówek BWA, a tym samym zyskanie dodatkowej przestrzeni wystawienniczej, której pozbawiony wyraźnego indywidualnego rysu nadane- nadano nazwę Galeria Sztuki Współczesnej. Mowa o sa- go mu przez prowadzącego galerię. W tym kontekście lonach wystawowych w tzw. białostockich Spodkach, można go uznać za modelowy przykład instytucji oddanych do użytku 5 września 1973 roku120. wystawienniczej dedykowanej sztuce współczesnej, działającej w realiach socjalistycznych. Wiele wydarzeń Oprócz tego w mieście powołane do życia zo- organizowano w ramach wymiany wystaw i artystów stały inne jeszcze podmioty, których celem głównym między poszczególnymi BWA, rozsianymi na terenie bądź pobocznym było prezentowanie sztuki współcze- całego kraju, bądź też na zasadzie bezpośrednich snej. Jednym z takich miejsc był „Klub 7” mieszczący się kontaktów między poszczególnymi oddziałami ZPAP w Domu Prasy. Miejsce spotkań białostockich literatów, 119 i funkcjonującymi w ich ramach artystami . muzyków i ludzi teatru stało się też przyjazne dla lokal- nych twórców, którzy w latach 60. i na początku 70. mo- 117 Przypomnijmy, że BWA Arsenał było bezpośrednim poprzednikiem gli, mimo problematycznych warunków ekspozycyjnych, dzisiejszej Galerii Arsenał (na temat Galerii Arsenał, jej historii i zbiorów, zob. m.in. I. Kopania, Zbiór otwarty. Kolekcja II Galerii Arsenał w Białymsto- prezentować na kilku niewielkich ścianach klubu swoje ku i Podlaskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, Białystok 2012; prace121. W tym samym czasie różnego rodzaju wystawy, K. Kopania, Arsenał sztuki. Galeria Arsenał w Białymstoku i jej Kolekcja II, Białystok 2006). warunkami lokalowymi, o czym w powyższym wywiadzie wspominał 118 Remont budynku dawnego Arsenału hetmana Jana Klemensa Wołkowycki. Raczej nie prezentowano sztuki bardziej awangardowej Branickiego ciągnął się latami, w dodatku o prawo do budynku bądź jego czy eksperymentalnej w charakterze. Możemy powiedzieć, że BWA poszczególnych wnętrz rościły sobie różne podmioty, oprócz BWA np. Arsenał prezentowało najbardziej popularne i powszechne nurty w sztuce Pracownie Konserwacji Zabytków. Zob.: (aga), bez tyt., „Gazeta Białostoc- polskiej lat 70. ka”, 24 X 1974; (akr), Arsenał wraca do świetności, „Gazeta Białostocka”, 1 III 1974; (er), Pilne problemy kultury, „Gazeta Białostocka”, 16 XII 1971; 120 (ŻEN), Białostoccy plastycy otrzymali piękne salony wystawowe, Malkontent, Bitwa o „Arsenał”, „Gazeta Białostocka”, 9 IX 1972; (p), Kultu- „Gazeta Białostocka”, 6 IX 1973. Po pierwszej wystawie, na której ra na wyższym piętrze, „Gazeta Białostocka”, 17 I 1975. Przez lata, oprócz pokazano prace powstałe na organizowanych w regionie plenerach Międzynarodowego Klubu Prasy i Książki, jako sale wystawowe służyły artystycznych „Nowogród 73” i „Hajnówka 73”, pawilony wystawowe na najróżniejsze wnętrza, takie jak salon wystawowy ZPAP przy Rynku pewien czas zamknięto. Budowane w ramach szeroko zakrojonych prac Kościuszki, Muzeum Ruchu Rewolucyjnego, foyer Teatru Dramatycznego związanych z Dożynkami Państwowymi, w 1973 roku organizowanymi im. Aleksandra Węgierki, wnętrza mieszczącej się w Pałacu Branickich w Białymstoku, wymagały… doprowadzenia centralnego ogrzewania, Akademii Medycznej, a także osiem różnych klubów na terenie całego a także robót wykończeniowych, zob.: (akr) Czekamy! Rozrywki w „la- miasta, zob. m.in: R. Kraśko, Sztuka upowszechniania sztuki (Rozmowa tających talerzach”, „Gazeta Białostocka”, 7 IV 1974. Zob. też: H. Wilk, z Mikołajem Wołkowyckim), „Gazeta Białostocka”, 30 IV 1971. „Latające talerze”, „Gazeta Białostocka”, 11 III 1973.

119 „- Oglądaliśmy ostatnio w salonie ZPAP wystawę grafiki lubelskiej, 121 Na temat działalności i charakteru Klubu 7 patrz m.in.: L. Chalecka- od czasu do czasu gościmy też plastyków z innych środowisk. Na jakiej -Połocka, Autoironia jako sposób, „Gazeta Współczesna”, 21 VI 1985. zasadzie urządzane są te wystawy? / - Na zasadzie dobrowolnego poro- Na temat wystaw w „Klubie 7” patrz: (a), Archeologia w exlibrisie, „Gazeta zumienia BWA z twórcami, z ZPAP lub odpowiednikami naszej placówki Białostocka”, 8 XII 1970; (a), Pokaz prac S. Andrzejewskiego, „Gazeta w innych miastach. Naszym celem jest w miarę możności pokazanie Białostocka”, 8 XII 1971; (a), Czwartek plastyczny w Klubie „Siedmiu”, dorobku różnych środowisk oraz różnych rodzajów sztuki”; R. Kraśko, „Gazeta Białostocka”, 7 II 1972; (a), Wieczór plastyczny w Klubie Siedmiu, Sztuka upowszechniania sztuki. (Rozmowa z Mikołajem Wołkowyckim), „Gazeta Białostocka”, 10 V 1972; (Ha), Wystawa w klubie siedmiu, „Gazeta „Gazeta Białostocka”, 30 IV 1971. Dodajmy, że w większości w BWA Białostocka”, 16 IX 1969; (Hr), Otwarcie wystawy Stefana Rybiego i kolej- Arsenał prezentowano malarstwo. Inne rodzaje sztuki były zasadniczo ny wieczór muzyczny, „Gazeta Białostocka”, 10-11 X 1964; (k), Kronika mniej obecne. W przypadku rzeźby miało to związek choćby z trudnymi kulturalna, „Gazeta Białostocka”, 30-31 III 1968.

53 nie tylko te organizowane przez BWA, ale i samodzielnie nież były wystawy zbiorowe, np. w listopadzie 1968 przez Międzynarodowy Klub Prasy i Książki, były prezen- roku można było oglądać prace Stefana Gierowskiego, towane w jego siedzibie, popularnym miejscu spotkań Tadeusza Kantora, Erny Rosenstein, Jana Tarasina oraz lokalnego środowiska kulturalnego. Były to zarówno trójki pomysłodawców galerii126. Na innej prezentowano wystawy artystów profesjonalnych, jak i amatorów, dzieła Tadeusza Dominika, Jerzego Panka i Henryka a także ekspozycje o charakterze popularyzatorskim, Stażewskiego127. krajoznawczym czy propagandowym, często połączone z działalnością o charakterze edukacyjnym czy też róż- Ciekawą, słabo znaną inicjatywą, pod wzglę- nego rodzaju spotkaniami z krytykami sztuki, dziennika- dem charakteru odbiegającą od większości lokalnych rzami, artystami122. inicjatyw artystycznych, było stworzenie przez Janusza Szczuckiego i Henryka Gajewskiego, w lutym 1973 roku, Z ważniejszych inicjatyw warto wspomnieć Galerii „Znak”. Działająca pod patronatem białostockie- o założonej przez Jerzego Lengiewicza, Stefana Rybie- go Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych, za siedzibę go i Mikołaja Wołkowyckiego niewielkiej Galerii Brama, miała jedną z tzw. baszt Pałacu Branickich128. Twórcy mieszczącej się w pomieszczeniu bramy wjazdowej Pała- „Znaku” za cel stawiali sobie przedstawienie szerszej 123 cu Branickich w Białymstoku . W skromnym powierzch- publiczności prac nieobecnych w innych instytucjach niowo wnętrzu zaprezentowano kilka interesujących wystawienniczych na terenie miasta, a więc tych zwią- 124 wystaw indywidualnych, m.in. Tadeusza Dominika zanych z nurtem sztuki konceptualnej129. W prężnie czy Krzysztofa Kurzątkowskiego125. Organizowane rów-

126 I. W. Łukaszewicz, Galeria „Brama”, Gazeta Białostocka”, 23-24 XI 122 Na temat klubu i jego działalności patrz m.in.: A. Koziara, Salon pod- 1968. rzuconych, „Gazeta Białostocka”, 10 VIII 1974; A. Koziara, Od autora 127 „Salonu podrzuconych”, „Gazeta Białostocka”, 28 VIII 1974; T. Kraśko, Prace trzech wymienionych artystów zostały skonfrontowane W odpowiedzi na „Salon podrzuconych”, „Gazeta Białostocka”, 28 z pracami gospodarzy: „Niezwykle prężną działalność przejawiają trzej VIII 1974; T. Kraśko, Nie ten Empik, nie te czasy, „Gazeta Współczesna”, białostoccy plastycy – Jerzy Lengiewicz, Stefan Rybi i Mikołaj Wołko- 29 XI 1985; J. Makowiecki, Podzwonne dla parweniuszy, 7 VII 1989; K. wycki, którzy w ub. tygodniu zaprezentowali nam następną, piątą już Polakowska, „Ten klub miał stałych bywalców”, „Gazeta Współczesna”, w bieżącym roku ekspozycję ‘Galerii w Bramie’. Znajdują się na niej prace 23 VIII 1984; (r), 20 lat Klubu MPiK, „Gazeta Białostocka”, 4 VI 1972; K. profesorów: Dominika, Panka i Stażewskiego oraz gospodarzy galerii. Siemieniako, Empiku wizja optymistyczna, „Gazeta Współczesna”, 29-30 Na wystawie oglądaliśmy ciekawe trzy grafiki prof. Panka, dwa płótna X 1977; Zob. np.: Z. Ciesielski, Ptaki Jana Wilczewskiego, „Gazeta Biało- prof. Dominika i jedną bardzo kontrowersyjną pracę prof. Stażewskiego, stocka”, 15-16 VII 1967. która mimo ograniczenia jej ramami, jest chyba jakąś nowoczesną formą płaskorzeźby. Białostoccy plastycy zaprezentowali na obecnej ekspo- 123 Galeria rozpoczęła działalność 6 IV 1968 roku, zob.: (k), bez tyt., „Gazeta zycji trzy prace z ostatniego okresu”; (L), Piąta w br. Ekspozycja „Galerii Białostocka”, 6-7 IV 1968. O założeniach i idei galerii możemy przeczytać w Bramie”, „Gazeta Białostocka”, 14-15 XII 1968. w jednym z artykułów prasowych: „W starej bramie Akademii Medycznej trzej 128 białostoccy plastycy: Stefan Rybi, Jerzy Lengiewicz i Mikołaj Wołkowycki (BM), bez tyt., „Gazeta Białostocka”, 7 III 1973. Galeria „Znak” dzieliła otwarli małą galerię. Określenie galeria jest trochę na wyrost. Trzem malarzom lokal z galerią sztuki nieprofesjonalnej „Nike”. Wystawy artystów nie- chodziło o stworzenie jeszcze jednej okazji do kontaktu z odbiorcami sztuki. profesjonalnych były organizowane naprzemiennie z wystawami sztuki Tak właśnie powstał projekt przekształcenia pracowni Stefana Rybiego, konceptualnej. Przedstawiając program, założenia oraz kontekst funk- mieszczącej się w bramie, na galerię. […] Plastycy pokazują w niej po prostu cjonowania „Znaku” tak o sytuacji pisał Andrzej Koziara: „Galeria ‘Znak’ to nad czym pracują aktualnie. Jest to więc niejako uchylenie drzwi pracowni jest autorska, awangardowa, a także – nieprofesjonalna. Rozdział niepro- twórców. […] Organizatorzy galerii zapowiedzieli, że jest ona otwarta także i dla fesjonalnej galerii na ‘Znak’ i ‘Nike’ jest odpowiednikiem rzeczywistego innych kolegów z naszego, licznego już, oddziału Związku Polskich Artystów stanu w sztuce współczesnej. ‘Nike’, skupiając malarzy niedzielnych, jest Plastyków”; (f), Galeria w bramie, „Gazeta Białostocka”, 13-15 IV 1968. Idzi galerią ‘podakademicką’, z ideałem sztalugowo-warsztatowym, podczas W. Łukaszewicz pisał z kolei: „Mikołaj Wołkowycki, Jerzy Lengiewicz i Stefan gdy ‘Znak’ – galeria mieniąca się Galerią Sztuki Aktualnej – mieści się Rybi zorganizowali dużym nakładem starań jeszcze jedno miejsce gdzie bę- w nurcie ‘nadakademickim’. W środku, między ‘Znakiem’ i ‘Nike’, jest dzie udostępniana mieszkańcom naszego miasta twórczość współczesnych malarstwo obsługiwane najchętniej przez BWA”; A. Koziara, Co znaczy malarzy awangardowych, a więc i takich, których prace stanowią przedmiot „Znak”?, „Gazeta Białostocka”, 12-13 IV 1975. W kilka lat później Koziara kontrowersyjnych poglądów. W dobie powszechnej standaryzacji, kiedy na- dowcipnie stwierdzał: „Białostocka galeria autorska ‚Znak’, od począt- wet zamierzenia twórcze próbuje się planować długoplanowo ten objaw sa- ku i wytrwale prowadzona przez Janusza Szczuckiego, mieściła się modzielnej inicjatywy korzystnie się wyróżnia. Tym bardziej, że organizatorzey w jednej z dwu baszt Pałacu Branickich na pięciu metrach kwadratowych galerii postawili sobie cel bardzo ambitny – zaprezentowanie najciekawszych eksploatowanych przemiennie z galeryjką sztuki ludowej i niedzielnymi fragmentów aktualnego dorobku 7 dużych ośrodków kultury plastycznej w malarzami. Zdarzało się, że ludzie gnani ciekawością awangardy zasta- kraju”; I. W. Łukaszewicz, Galeria „Brama”, Gazeta Białostocka”, 23-24 XI 1968. wali w baszcie wielkanocne jaja i na odwrót”; A. Koziara, Znak lat 70-tych, „Gazeta Współczesna”, 31 VII – 1-2 VIII 1981. 124 H. Wilk, Tadeusz Dominik w białostockiej „Bramie”, „Gazeta Biało- 129 stocka”, 26 III 1969. „Henryk Gajewski: - Chyba pamiętasz, Janusz, jak i kiedy to się wszyst- ko zaczęło? Janusz Szczucki: – Nie pamiętałbym? W końcu 1972 r. Wów- 125 H. Wilk, Krzysztof Kurzątkowski w „Bramie”, „Gazeta Białostocka”, czas to lokal baszty przy ul. Zamkowej 2 przyznano Białostockiemu Towa- 23 V 1969. rzystwu Sztuk Pięknych. Jeszcze nie mieliśmy do końca percyzowanego

54 działającej, szczególnie w połowie lat 70., galerii zoba- udane142. Czyniąc ogólne uwagi dotyczące ich genezy czyć można było wystawy m.in. Zbigniewa Dłubaka130, oraz charakteru, Joanna Tomalska pisze: „Pierwszy, Jana Jaśkiewicza131, Andrzeja Jórczaka132, Lecha na poły jeszcze eksperymentalny plener, skupiał nie Mrożka133, Józefa Robakowskiego134, Tadeusza Waltera135 tylko malarzy, lecz także rzeźbiarzy. Ci ostatni z czasem przenieśli się do Hajnówki. Organizatorzy pierwszych czy Krzysztofa Zarębskiego136. Co ciekawe, w prasie lo- imprez twierdzą też, że Białowieża nie była jedyną pro- kalnej Janusz Szczucki miał możliwość tłumaczyć zało- pozycją lokalizacji plenerów, rozważano też możliwość żenia twórczości artystów, których prace prezentowano ich organizacji w Tykocinie i Sokółce, jednak ‘skoń- w danym czasie w „Znaku”, o czym świadczą teksty po- czyło się na Białowieży’. Pierwsze plenery wiązały się 137 święcone Zbigniewowi Dłubakowi , Zofii Kulik i Prze- z zamieszkaniem uczestników w kwaterach prywat- 138 139 mysławowi Kwiekowi , Józefowi Robakowskiemu nych, potem w schronisku PTTK i wreszcie – przez czy Krzysztofowi Zarębskiemu140. wiele lat – w hotelu ‘Iwa’. Autorka wstępu do pierwszego katalogu wystawy poplenerowej, Ewa Garztecka, pod- Bardziej reprezentatywną dla białostockiego kreślała eksperymentalny charakter pleneru, którego środowiska artystycznego inicjatywą, poświadczają- celem było ‘włączenie środowiska w nurt dociekań ca duże ambicje miejscowych artystów zrzeszonych i poszukiwań twórczych w dziedzinie plastyki współ- w ZPAP, było powołanie do życia dwóch plenerów: czesnej’. Organizatorzy mieli nadzieję, że ‘siła sugestii malarskiego w Białowieży (1965) i rzeźbiarskiego w Haj- natury w oddziaływaniu na twórczość artysty wyzwoli nadspodziewane efekty w postaci trwałych wartości nówce (1967)141. Oba miały za cel zasadniczo zwiększyć plastycznych’. Miejsce pleneru, Białowieża, wybrane rangę regionu białostockiego jako ważnego ośrodka zostało rzecz jasna nieprzypadkowo: jeden z najbardziej kultury i działalności artystycznej. Pierwsze edycje malowniczych zakątków Puszczy Białowieskiej oferował Pleneru Malarskiego w Białowieży uznać można za wspaniałe widoki i niepowtarzalną atmosferę miejsca nieskażonego cywilizacją. W Białowieży urodził się planu wykorzystania tego atrakcyjnego wnętrza, ale już widzieliśmy, zresztą Mikołaj Wołkowycki, spiritus movens akcji plene- że warto tam stworzyć eksperymentalną galerię, której dotychczas w na- szym mieście nie było. Podsunąłem nawet jej nazwę – ‘Znak’. Przypadła rowej. Trzeba pamiętać, że w owym czasie funkcjonował i innym do gustu, a tobie szczególnie, no i tak już zostało…”; (Ag), Mówią w Polsce tylko jeden – prócz białowieskiego – plener „galernicy” ze „Znaku”, Gazeta Białostocka”, 26 VIII 1973. malarski, w Osiekach, warto przeto docenić białostocką 130 (p), „Gestykulacje” Z. Dłubaka i prelekcja o sztuce najnowszej, „Gazeta inicjatywę”143. Białostocka”, 23 IV 1974.

131 A. Koziara, Rozbiegane ślady, „Gazeta Współczesna”, 30 IX-1 X 1978. W dalszej części cytowanego wyżej tekstu ba- 132 (p), Pokaz fotografii A. Jórczaka, „Gazeta Białostocka”, 23 IX 1973. daczka skupia się na I i III plenerze. Słusznie podkreśla

133 (p), Prace Lecha Mrożka w galerii „Znak”, „Gazeta Współczesna”, 3 XI rozmach imprezy, jak też fakt, iż inicjatywa Mikołaja 1977. Wołkowyckiego była jedną z pierwszych tego rodzaju 134 Nie sygn., „Fotografia astralna” J. Robakowskiego, „Gazeta Biało- w Polsce: „W pierwszym plenerze wzięło udział 33 stocka”, 4 XI 1973. uczestników, organizatorzy zaś najpewniej zadowoleni 135 BM, Wernisaż pomysłów, „Gazeta Białostocka”, 4 II 1973; (reg), Sztu- z efektów deklarowali, że ‘odkrywczą inicjatywę za- ka konceptualna w pałacowej baszcie, „Gazeta Białostocka”, 16 II 1973. mierzamy rozwijać i kontynuować w przyszłości’. Kon- 136 (zp), Fotografia Krzysztofa Zarębskiego, „Gazeta Białostocka”, tynuacja oznaczała nie tylko organizację następnych 5 XII 1973. imprez, lecz także rozszerzenie liczby organizatorów, 137 J. Szczucki, Badanie sztuki, „Gazeta Białostocka”, 27 IV 1974. a co za tym idzie – zwiększenie możliwości finansowych. 138 J. Szczucki, Komentarz do „Sztuki niekonwencjonalnej”, „Gazeta Białostocka”, 18 V 1974. 142 Zob. np. refleksje na łamach lokalnej prasy po I plenerze: R. Cz. 139 J. Szczucki,, Fotografia astralna, „Gazeta Białostocka”, 10 XI 1973. Jaskuła, Poplenerowe refleksje, „Gazeta Białostocka”, 4-5 XII 1965; (k), Garść poplenerowych refleksji – na gorąco, „Gazeta Białostocka”, 140 J. Szczucki, Wernisaż K. Zarębskiego, „Gazeta Białostocka”, 22 XII 2-3 X 1965; L. Lebiedzińska, O problemach plastyki, „Gazeta Biało- 1973. stocka”, 18-19 XII 1965.

141 Szeroko na temat plenerów pisał Arkadiusz Puchalski: A. Puchalski, 143 J. Tomalska, Białowieskie konfrontacje, maszynopis artykułu Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku w latach w posiadaniu autora niniejszej książki. W tym miejscu autor pragnie 1944-1983, Białystok 2017, s 191-289. podziękować Pani Joannie Tomalskiej za udostępnienie tekstu.

55 III Ogólnopolski Plener Białowieski, który odbył się W plenerach białowieskich jak w soczewce w 1967 r., jak wynika z katalogu, został zorganizowany skupiają się problemy lokalnego środowiska. Z jednej przez Ministerstwo Kultury i Sztuki, Wydział Kultury bowiem strony od połowy lat 60. jego przedstawiciele i Sztuki Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, zaczęli działać nad wyraz prężnie, czego dowodem Zarząd Okręgu ZPAP i BWA w Białymstoku. Uczestniczy- wspomniane wyżej inicjatywy, mające zwiększyć rangę ło w nim 24 artystów, m. in. zaś takie tuzy jak: Jan Cybis, Białegostoku jako ośrodka artystycznego. Z drugiej stro- Helena Zaremba-Cybisowa, Jerzy Panek, Jan Góra; ny jednak ogromna energia włożona w rozwój regionu ze środowiska białostockiego natomiast Placyda szybko się wyczerpała. Co więcej – znaczna część lokal- Bukowska, Wiesław Jurkowski, Jerzy Zinkow i wielu nych twórców, po niekiedy obiecujących początkach innych. Poplenerową wystawę zaprezentowano w sa- kariery, ugrzęzła w stworzonych przez siebie schema- lach białostockiego Muzeum Okręgowego, zaś cenio- tach, przestając się rozwijać. Omawiając jedną z edycji ny wówczas krytyk sztuki, przedstawicielka CBWA, białowieskiego pleneru Joanna Tomalska stwierdza: Bożena Kowalska, we wstępie do katalogu wystawy napisała: ‘Dobrze to, gdy pożyteczna inicjatywa obra- „Znacznie okazalsza impreza w roku następnym sta w tradycje’. Autorka wstępu zauważyła też, że idea otrzymała miano IX Spotkań Malarskich – II Między- pleneru, jedna z pierwszych w Polsce – tuż po Osiekach narodowego Pleneru Białowieskiego. Zrezygnowano wówczas z prezentacji wystawy poplenerowej w salach – wyprzedziła modę na plenery. W późniejszych latach białostockiego muzeum. Efekty pleneru przedstawiono imprezy tego typu mnożyły się jak grzyby po deszczu. w maju 1974 r. w nader nowoczesnych na owe czasy Plenery organizowano m. in.: w Przemyślu, Sępólnie, pawilonach wystawowych przy ul. Dąbrowskiego. Ich Skierniewicach, Nowogrodzie, Augustowie, Hajnówce centralną budowę i modernistyczny kształt doskonale i innych miejscowościach”144. oddaje miano, jakie zespołowi pawilonów nadała ulica – nazwano je mianowicie ‘latającymi spodkami’. Tu swoje Zarysowane wyżej tendencje utrzymywały się prace zaprezentowało 26 uczestników, m. in. z Czecho- w kolejnych latach. Z początkiem lat 70., a dokładnie słowacji, Litwy (2 przedstawicieli), Finlandii oraz te- w roku 1972, plener zyskał miano międzynarodowe- renu całego kraju. Organizatorzy przy pomocy hasła go. Do Białowieży przyjeżdżać zaczęli – co prawda imprezy – brzmiało ono tyleż patetycznie, co w czasie w niewielkiej liczbie – artyści z różnych krajów, przede upowszechniania się konceptualizmu i happeningów wszystkim bloku sowieckiego (Czechosłowacja, Zwią- nad wyraz aktualnie: ‘W obronie obrazu’ – akcentowali zek Radziecki, NRD), ale i spoza żelaznej kurtyny (Wielka nie tylko przywiązanie artystów do tradycyjnych form Brytania, Austria, Szwecja, Japonia). Przez pewien czas wypowiedzi. Była to też swoista reakcja na gwałtowne wybranym uczestnikom przyznawano medale za osią- przemiany w sztuce. Dała temu wyraz autorka wstępu gnięcia artystyczne, a swoistą pamiątką dla wszystkich do katalogu, Helena Prokopowicz-Lipnicka, pisząc m. i dokumentacją kolejnych edycji były – jak na warunki in. iż ‘natura przestała być głównym źródłem inspiracji. białostockie – okazałe, niekiedy kilkudziesięciostro- Wybitne dzieła namalowane na plenerach należą do nicowe katalogi poplenerowe. Organizatorzy pleneru rzadkości’, co więcej zaś ‘wspaniałe widoki w języku zapewniali dobre warunki pobytowe, a także niezbędne artystów to po prostu banalne kicze’. Jaki zatem sens do pracy materiały. Dbali również o wystawy poplene- ma kontynuacja takiej imprezy? Cel pleneru to raczej rowe, które odbywały się w różnych, ale zawsze, biorąc wyrwanie artysty z samotni pracowni, odpowiada pod uwagę białostockie instytucje kultury, prestiżowych H. Prokopowicz-Lipnicka”145. miejscach, jak Muzeum Okręgowe, BWA „Arsenał” czy też pawilonach wystawowych na ul. Dąbrowskiego, Możemy bez dużej przesady powiedzieć, iż pro- czyli białostockich „spodkach”. Powstające na plenerze blemem białostockiego środowiska artystycznego lat prace malarskie stały się również ważnym, jeśli nie pod- 60. i 70. było samo miasto i warunki, jakie oferowało stawowym, komponentem kolekcji sztuki współczesnej na starcie. Młodzi twórcy, którzy wracali po studiach tworzonej pod auspicjami BWA „Arsenał”. do Białegostoku, pełni energii i woli działania, szybko

144 145 Ibidem. Ibidem, s. 3.

56 tracili impet i wolę rozwoju. Koncepcje artystyczne bądź Lokalni twórcy faktycznie zaczęli zamykać się praktyki związane z animacją życia kulturalnego, które w swoich pracowniach, a bez mała jedyną okazją, by je poznali dzięki zetknięciu się z realiami panującymi opuścić, stał się białowieski plener, na którym zarówno w większych ośrodkach miejskich, o bogatej tradycji, oni, jak i zaproszeni goście, coraz częściej tworzyli prace potrafili na grunt białostocki z sukcesem przeszczepić, ocierające się o banał. Świadczą o tym coraz częstsze jednakże nie byli w stanie podjąć nowych wyzwań w II połowie lat 70. i początkach lat 80. krytyczne147, i konsekwentnie się rozwijać. Byli autorami ważnych a nawet jawnie prześmiewcze, recenzje kolejnych po- i trwałych inicjatyw (np. BWA), sami jednak w większości plenerowych wystaw. Chyba najlepiej upadek rangi zatrzymali się w rozwoju. W istocie kryzys środowiska i jakości białowieskiego pleneru poświadcza recenzja zaczął być zauważalny już w połowie lat 70., o czym z XV jego edycji, którą to recenzję warto z tego względu świadczy wyżej zacytowany fragment tekstu Joanny zacytować w całości: Tomalskiej. Białostoccy twórcy programowo zamknęli się w ramach sztuki, którą poznali w czasie studiów, „Bestsellerem XV pleneru białowieskiego jest a następnie rozwijali, nadając jej własne, indywidualne olejny dziwoląg, który nawet na tle współczesnych eks- oblicze. Rozwijali ją jednak tylko do pewnego momen- trawagancji budzi ogólne podniecenie, czasem zgrozę. tu, bowiem pozbawieni inspiracji płynących szerzej Obraz w konwencji prymitywnego realizmu przedstawia z zewnątrz zaczęli się powtarzać bądź tworzyć dzieła nagą bachantkę dosiadającą wyraźnie tym znudzonego dużo gorsze niż w początkowym okresie kariery. Nie żubra. Król puszczy z wdziękiem wypchanego ekspona- dotyczy to oczywiście wszystkich działających w Bia- tu pozoruje szał uniesień, kukłowata bachantka przed- łymstoku malarzy czy rzeźbiarzy, niemniej jednak śmiało stawia ostatnie stadium apatii, wokoło szumi puszcza, możemy powiedzieć, że większości z nich. Po latach a Podkowiński w grobie się przewraca, żałując po raz o braku otwarcia na sztukę inną niż ta przez białostockie wtóry, że swojego ‘Szału’ nie pociął w 1894 r. dosta- środowisko tworzona wspominał – w kontekście biało- wieskich plenerów – Wiesław Jurkowski: tecznie dokładnie. Dwa szały, ten na żubrze Roberta Karata i ten na czarnym koniu Władysława Podkowiń-

„Ta sprawa plenerów... Dopóki to było na takim skiego dzieli dokładnie 86 lat i wszystko, co może dzielić gazie twórczym, z ambicjami twórczymi... Dlaczego tak dwa olejne obrazy, bo dzieli je także, wydawałoby się się je robiło? Można różne rzeczy zarzucić, ale to były wspólna kiczowatość. ‘Szał uniesień’, o którym wzięty na otwarte głowy. Wołkowyckiego, Chudzika. Myśmy 147 mogli się między sobą kłócić, ale myśmy mieli otwarte „Niejakim dziwactwem trzynastej wystawy XIII Pleneru jest tłukące się po białostockim Arsenale – gdzie wystawę zlokalizowano – echo głowy... Wiadomo było, że jeżeli plener, jeżeli mają lu- kubizmu, fowizmu, estetyki kolorystów i przestylizowanego na różne dzie przyjechać, to niech przyjedzie Panek, Ostrowski, fakturki malarstwa materii. Jest to właściwie nie jedno echo, lecz parę Dominik, ludzie, którzy coś znaczyli, i można było z nimi pogłosów, mających zastąpić artystyczny efekt tak wysoko na biało- stockich plenerach cenionego kontaktu z naturą. Jest to zabieg marny porozmawiać, posłuchać, co oni sądzą.... Gdyby się to i smutny, tym bardziej bezradny, im silniej starający się pokryć nicość pociągnęło, poprowadziło te plenery w tym kierunku... wycieczki w plener efektami czysto ornamentalnymi, wypracowanymi performance zaczynały się na Zachodzie, gdyby się zupełnie gdzie indziej i przy innej okazji. Jeden z wernisażowych gości skwitował to krótko: większość obrazów została namalowana dobrze, takich ludzi próbowało tam ściągnąć, gdyby oni zrobili ale przed wojną. W tej nieco zabytkowej części pleneru stosunkowo do- swoje odczucia tej puszczy, a nie tylko sztaluga i pę- brze, a przynajmniej bardziej autentycznie prezentują się różne rodzaje sentymentów, podanych bądź to z rozbrajającą szczerością, bądź też dzel... Wielką rzeczą było to, że Cybis siedział i malował z lekka podbarwionych dniem dzisiejszym. Ale te przycupnięte w śniegu bajoro akwarelą, ale za dziesięć lat trzeba było zaprosić chałupki, kolorowe żubry, wesołe ptaszki i smutne cmentarze bywają performera, człowieka, który inaczej już myślał. I to czasem po prostu ładne, a to niestety nierzadko wystarcza, żeby się utrzymać na poziomie poplenerowych wystaw. W tym sensie należało- mogło się wtedy nakręcać, iść do przodu. A wszystko by żółty, wspaniale rogaty konterfekt ‘Leśnego bałamuta’ czyli jelenia zaczęło się cofać, bo zostali w końcu tylko swoi... Zała- pędzla Marii Szymańskiej uznać za reprezentatywny dla XIII Pleneru”; maniem poważnym była sprawa stanu wojennego i tej A. Koziara, Leśny bałamut, „Gazeta Współczesna”, 15-16 IV 1978. „Jak- by kto miał wątpliwości czy rzeczywiście Muzy mają zwyczaj milknąć zawieruchy, ale to już wcześniej upadało, dlatego że w pewnych warunkach, to najpewniej rozwieje je otwarta w białostockim okazało się, że są za mało otwarte głowy”146. ‘Arsenale’ wystawa malarstwa, udostępniona publiczności jako plon ostatniego pleneru białowieskiego. Plenery nie od dzisiaj budzą uczucia zwane mieszanymi, bo też i plener plenerowi nierówny, ale to co poka- 146 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów zuje BWA pod firmą ‘Białowieża’ zdolne jest załamać nawet najbardziej w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza zagorzałego zwolennika malowania w lesie”; A. Koziara, Milcząca muza, w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 37-38. „Gazeta Współczesna”, 29-31 I 1982.

57 przełomie stuleci krytyk Cezary Jellenta pisał też jakby nietrudno przewidzieć: artyści – przyczynkarze rozu- w uniesieniu: ‘Zwierz to czarny, szatański, z wywalonym mieją się tylko w gronie przyczynkarzy. Specjaliści od zajadle językiem, pokryty pianą. A ona? Przymknąwszy zieleni, mistrzowie koła i trójkąta, wirtuozi smutnych pej- w omdleniu oczy, pozwala niby wzdymać się burzy uczuć zaży coraz bardziej oddalają się od prawdziwego widza, w swym łonie i straciwszy pamięć świata i ludzi mknie brylują na bocznych torach w gronie coraz bardziej eks- – dokąd?’ jest rodzajem kiczu erotycznego, płodem wy- kluzywnym, coraz bardziej hermetycznym, a jeśli już któ- obraźni sterroryzowanej młodopolskimi nerwicami. Są remu zdarzy się z nagła zapaść na szał uniesień, to jest w tym płótnie Schopenhauerowskie ‘ślepe siły’ i Przyby- to szał apatycznej bachantki na wypchanym żubrze”148. szewski, seks odmiany demonicznej, otchłanie, bezdnie i oszołomieni naraz, ale są zgodni z ‘duchem czasu’ – na Zjadliwą recenzję autorstwa Andrzeja Koziary – sposób malarski a nawet malowniczy prezentują tego krytyka o dobrym piórze, inteligentnego, formułującego ‘ducha’. Można się zatem do ‘Szału’ przywiązać, można sądy w oparciu o analityczne i syntetyczne zarazem spoj- go nie znosić, bo po prostu jest się do czego przywiązać rzenie, zasługującego skądinąd na osobne studium po- i jest co nie znosić. Można się nawet z ‘Szału’ uśmiać, święcone jego osobie i działalności – trudno nie uznać ale nie sposób go zignorować i to nie tylko dlatego, że za celną i merytoryczną. Ostre słowa Koziary zyskują na Podkowiński był malarz niezły, ale również czy przede wartości po oglądzie setek poplenerowych prac zalega- wszystkim dlatego, że autor miał coś do powiedzenia. To jących w magazynach białostockiej Galerii Arsenał. Ta coś malarza uwierało, być może gniotło, ale napędzało w swych zbiorach posiada bez mała setki, kupowanych do sztalug. Tymczasem Karata nic nie gniecie, a do szta- po kolejnych plenerach, landszaftów pozbawionych lug pędzi. Wynik jest do obejrzenia na poplenerowej większej wartości artystycznej, schematycznych, do wystawie w Galerii Sztuki Współczesnej. Zgroza, jaka bólu wręcz konwencjonalnych, często wyraźnie wymę- zdejmuje poniektórych przed szałem w żubrzej wersji, czonych bądź – na odwrót – namalowanych pospiesznie, bierze się nie z tego, że jest to kicz w ogóle, ale, że jest to niechlujnie. Walory części z nich dawałyby marne szan- kicz nudny i pusty w środku: na pastisz zbyt prymitywny, se na zwycięstwo w konkursie dla malarzy-amatorów149. na żart zbyt smutny. Przed takim szałem równie trudno o entuzjazm, co o święte oburzenie. Przyznaję, że dla Mimo zauważalnego już w II połowie lat 70. spad- zilustrowania degradacji twórczych uniesień w ciągu ku rangi i jakości białowieskich plenerów ich ostatecz- ostatnich lat 86 wybrałem przykład zoologiczny, łatwy ny kres nastąpił wiele lat później, dopiero w nowym i przez to rzecz upraszczający, ale znakomita większość millenium, przy czym edycje z lat 90. można traktować, płócien pomieszczonych w Galerii jako owoc pleneru w zarówno pod względem artystycznym, jak i organizacyj- Białowieży potwierdza diagnozę, że w tym malarstwie nym, jako karykaturę pierwszych kilkunastu spotkań150. gra idzie o przysłowiową pietruszkę. Nie przeczę, że widz uważny, a cierpliwy znajdzie tu ciekawy zestaw zie- 148 A. Koziara, Niewielki szał wypchanego żubra, „Gazeta Współczesna”, 6-7 XII 1980. Zaznaczmy, że Koziara nie był bynajmniej od zawsze nega- leni, niezłe, utrzymane w stylu abstrakcji geometrycznej tywnie nastawiony do efektów białowieskich plenerów. Przy okazji wcze- płótno tegoż Karata, trochę nieświeżej, ale jeszcze trzy- śniejszych edycji imprezy zauważał w nich pewien potencjał oraz warto- mającej się neofiguracji, lub bliżej nieokreślony smutek ści, zob. np.: A. Koziara, Taki pejzaż, „Gazeta Białostocka”, 25-26 I 1975; A. Koziara, Co mamy z pleneru, „Gazeta Białostocka”, 11-13 VII 1975. pejzażu, ale naprawdę znaczącej sztuki, obrazu, który 149 Niektóre z poplenerowych prac prezentowane były między 10 I a 9 II byłby romantyczny, ‘wściekły’, liryczny bez opamiętania, 2014 roku na wystawie Materialność i wartość dzieła sztuki, zorganizo- czy choćby jędrnie kiczowaty wyraźnie w Galerii Sztuki wanej przez i prezentowanej w Galerii Arsenał w Białymstoku (kurator: Współczesnej brakuje. Trudno się oprzeć wrażeniu, że Michał Jachuła). współcześni malarze jakby nie wierzą we własne siły, 150 O kilku ostatnich edycjach w taki sposób pisała np. J. Tomalska: a zbrojni w inteligencję i dobre maniery nie używają „W 1995 r. odbył się XXX Międzynarodowy Plener Białowieski, firmowany przez Zarząd Okręgu ZPAP, w którym wzięło udział 10 uczestników, m. takich pojęć jak posłannictwo, miłość, bunt, rozpacz. in. z Japonii i Niemiec. Uczestniczyła w nim również nieodmiennie silna Dobrze wychowane i kulturalne pokolenia artystów reprezentacja Białegostoku (W. Tołłoczko-Tur, T. Kukawski, A. Choro- ciej, S. Rybi, J. Lengiewicz). Poplenerową wystawę zaprezentowano mówią o funkcjonowaniu, miłość i bunty pozostawiają w Galerii Marszand w Białymstoku, funkcjonującej jako salon wystawowy gimnazjalistom, a rozpacz – kucharkom. Powstają z tego ZPAP. W latach 90. plenerowe imprezy były już zdecydowanie krótsze niż przed laty. Nieodmiennie też były sponsorowane przez różne insty- zaledwie szkice do obrazu, przyczynki do tematu i mnó- tucje. Mimo to problemy finansowe dawały się organizatorom we znaki, stwo mniej lub bardziej dekoracyjnej paplaniny. Skutek czego dowodem może być fakt, iż w następnym plenerze wzięło udział

58 Przez kolejne dziesięciolecia organizowane były też nie jest długa, ci zaś, którzy otrzymali taką możliwość, plenery rzeźbiarskie i meblarskie w Hajnówce. Ich zna- zazwyczaj niewiele znaczyli w polskiej sztuce zarów- czenie na przestrzeni lat również było coraz mniejsze, no wtedy, jak i teraz. Obrazu upadku Arsenału w la- zarówno w skali kraju, jak i regionu. Ostateczny kres tach 80. dopełniają ekspozycje fajansu z Włocławka, wszystkich nastąpił wraz ze zmianą realiów społeczno- tatuażu czy znaczków pocztowych152. Niewątpliwie na gospodarczych. Po 1989 roku inicjatywy tego rodzaju jakość organizowanych wystaw i – ogólnie – działalność traciły rację bytu. Stały się niejako ofiarami transformacji białostockich placówek kulturalnych, miała wpływ oraz odmiennego sposób funkcjonowania mecenatu trudna sytuacja społeczna i gospodarcza lat 80., w tym kulturalnego państwa. Prywatni sponsorzy, istotni w no- represyjna względem artystów polityka władz. To jed- wych czasach, nie wykazywali większego zainteresowa- nak nie powyższe czynniki odpowiadają w pierwszej ko- nia plenerami. Przede wszystkim jednak traciły one rację lejności za coraz wyraźniejszą na przełomie lat 70. i 80. bytu, gdyż ich idee całkowicie rozmijały się z praktyką marginalizację lokalnego środowiska artystycznego, jak i rzeczywistością artystyczną nie tylko po 1989 roku, też zamykanie się znacznej części jego przedstawicieli ale i dalece wcześniej. we własnym, coraz mniej twórczym świecie. One tylko przyspieszyły i dopełniły wieloletnie procesy rozkładu, Nie tylko plenery białowieskie z kolejnymi edy- których zaczątek zauważalny był już w połowie lat 60. cjami traciły na znaczeniu, świadcząc o załamywaniu się Grupie młodych artystów z ambicjami i wolą działania, białostockiego środowiska artystycznego. Także inne przybyłych po studiach do Białegostoku, przyszło inicjatywy z biegiem czasu zanikały bądź podlegały funkcjonować w mieście bez większych tradycji arty- negatywnym przemianom. Istnienie Galerii Brama oraz stycznych, niepołączonym silniejszymi więzami z innymi Galerii Znak ograniczyło się do kilku lat. W 1980 roku ośrodkami kulturalnymi w kraju. Tworząc podstawy pod z kolei ze stanowiska dyrektora BWA odwołany został prężny ośrodek artystyczny, stali się po trosze ofiarami Mikołaj Wołkowycki. Do 1990 roku, kiedy zaczęła nim własnych starań. kierować Monika Szewczyk, poziom Arsenału pozosta- wiał wiele do życzenia. Poza uformowaniem, po licznych Jak w kontekście historii białostockiego śro- perturbacjach, ciekawej kolekcji Trzy nurty. Realizm – dowiska artystycznego lat 1964-1989 kształtowała się Metafora – Geometria151, w białostockiej placówce nie kariera artystyczna Wiesława Jurkowskiego? Jakie miej- miało miejsca wiele istotnych wydarzeń. Więcej, zauwa- sce zajmował on w tym czasie wśród lokalnych twór- żamy drastyczne obniżenie jakości wystaw. W Arsenale ców? Na ile wpisywał się w schematy rządzące lokalnym wystawiają, niekiedy kilkakrotnie, głównie artyści lokal- środowiskiem? Niewątpliwie – tak jak to miało miejsce ni, organizowane są liczne prezentacje prac powstałych w przypadku bez mała wszystkich artystów swojego na lokalnych, coraz niższej jakości plenerach, liczba ar- pokolenia – jego kariera artystyczna zasadniczo wyha- tystów spoza Białegostoku prezentujących swoje prace mowała w II połowie lat 70. W początkowym okresie działalności Jurkowski starał się możliwie często pre-

8 malarzy, głównie z Białegostoku (A. Chorociej, S. Rybi, W. Tołłoczko- zentować swoją twórczość na wystawach indywidual- -Tur, J. Lengiewicz). Także tym razem poplenerowa ekspozycja odbyła nych. Od połowy lat 70. wystawia jednak sporadycznie. się w Galerii Marszand. Plener zachował swą międzynarodową rangę w 1997 r. – wśród jedenastu uczestników znalazł się artysta z Białorusi, W. W dodatku zdecydowana większość indywidualnych Jelenieckij, autor konserwatywnie malowanych pejzaży. Białystok repre- wystaw Jurkowskiego ma miejsce w Białymstoku i jest zentowali m. in. R. Kuzyszyn, J. Lengiewicz i J. Debis. W XXXIV plenerze, w znacznej mierze efektem przynależności do struktur który odbywał się na przełomie sierpnia i września 1998 r., wzięło udział 12 uczestników (M. Anto, B. Szubińska, W. Tołłoczko-Tur, S. Rybi, R. Ku- Związku Polskich Artystów Plastyków, ułatwiającego zyszyn oraz J. Syczow ze Lwowa i I. Torowin z Wilna, których obecność członkom poszczególnych oddziałów ich organizację uzasadniała użycie przymiotnika „międzynarodowy”). Następny, również trwający 2 tygodnie plener, odbył się we wrześniu 1999 r. z udziałem w lokalnej galerii, zazwyczaj włączonej w sieć Biur 8 tylko uczestników, m. in. z Japonii; spośród krajowych twórców Wystaw Artystycznych. Tak jak i większości lokalnych w plenerze uczestniczyli artyści z Lublina (S. Bałdyga i K. Szymanowicz), malarzy czy rzeźbiarzy nie udało mu się częściej pre- Szczecina (W. Markiewicz) oraz Białegostoku. Sytuacja finansowa przy- czyniła się do wydania jedynie skromnej składanki-katalogu Międzyna- zentować własnej twórczości w tego rodzaju ośrodkach rodowych Plenerów Malarskich Białowieża 1998-1999”; J. Tomalska, Białowieskie konfrontacje, maszynopis artykułu w posiadaniu autora 152 niniejszego opracowania, s. 56. Szerzej na temat BWA Arsenał w latach 80. patrz: K. Kopania, Arsenał sztuki. Galeria Arsenał w Białymstoku i jej Kolekcja II, Białystok 2006, 151 Za kształt kolekcji odpowiedzialna była Bożena Kowalska. s. 8-9 (tam też odniesienia bibliograficzne).

59 wystawienniczych na terenie kraju bądź innych miej- w 40-leciu PRL (lipiec-październik 1984), Wystawie scach zajmujących się prezentacją sztuki współczesnej. 40-lecie LSP w Supraślu (12 IV-2 V 1985) czy Wystawie Pod względem aktywności organizatorskiej daleko mu Plastyków Białostockich (II tydzień maja 1989). do Mikołaja Wołkowyckiego czy Jerzego Lengiewicza, odpowiedzialnych bądź współodpowiedzialnych za Trudno wyżej wymienionym prezentacjom przy- stworzenie konkretnych instytucji kultury bądź cyklicz- pisywać głębsze koncepcje wystawiennicze czy idee nych inicjatyw w rodzaju pleneru malarskiego w Biało- przewodnie. Kuratorzy – czy raczej, jak mówiło się w tam- wieży. Nie pełni również żadnych funkcji w lokalnych tych latach: komisarze wystaw – mieli dość ograniczo- strukturach Związku Polskich Artystów Plastyków. Tak ne pole manewru, w szczególności jeśli chodzi o do- jak i inni białostoccy twórcy przez lata uczestniczy za roczne wystawy plastyki. Działały co prawda komisje to w licznych wystawach zbiorowych, organizowanych kwalifikacyjne ustalające zestaw prac dopuszczonych zarówno w Białymstoku, jak i w innych ośrodkach na do zaprezentowania publiczności153, co nie zmienia terenie całego kraju. Omówienie charakteru zbiorowych jednak faktu, iż w kolejnych tego rodzaju przeglą- prezentacji, w których brał udział Jurkowski, jak też prac, dach udział brały bez mała te same osoby154, którym które przedstawił, pozwoli na istotne uzupełnienie na- uczestnictwo w wystawie w znacznej mierze niejako 155 szej wiedzy o kolejach i uwarunkowaniach jego kariery należało się już tylko racji przynależności do ZPAP . artystycznej. Nie wszyscy oczywiście mieli obowiązek brać w niej udział, większość jednak korzystała z okazji prezentacji Wystawy zbiorowe, w których na przestrzeni lat własnego dorobku. Trudno przypuszczać, aby każdy brał udział Wiesław Jurkowski, podzielić można na kilka z uczestników w kolejnych edycjach wystaw przedsta- rodzajów: a) doroczne wystawy zbiorowe przedstawi- wiał równie dobre prace, a co więcej – potwierdzające cieli białostockiego okręgu ZPAP i inne, organizowane ich twórczy rozwój. Trudno również sądzić, że komisarze w Białymstoku np. przy okazji oficjalnych obchodów różnego rodzaju rocznic państwowych czy prezentu- 153 Np. w 1969 roku na potrzeby XXI Okręgowej wystawy plastyki powo- łano komisję kwalifikacyjną w składzie: Komisja kwalifikacyjna: Sławomir jące prace powstałe podczas białowieskich plenerów, Chudzik, Dorota Łabanowska, Józef Łotowski, Wiesław Jurkowski, b) rozliczne, organizowane przez ZPAP przeglądy współ- Izabela Marcjan, Stanisław Wakuliński, Jerzy Zinkow. Komisarzem był Jerzy Lengiewicz. Zob.: Wystawa – malarstwo, rzeźba, grafika, tkanina. czesnej twórczości graficznej bądź malarskiej, niekie- XXI Okręgowa Wystawa Plastyki, Białystok 1969. dy również związane z obchodami różnego rodzaju 154 Np. w roku 1965 w Dorocznej wystawie plastyki udział wzięli (oprócz rocznic celebrowanych przez władze, c) wystawy poza Wiesława Jurkowskiego): Agłaja Artysiewicz, Emilia Bartoszek, Teresa granicami kraju. Bejnarowicz, Tadeusz Bołoz, Placyda Bukowska, Józef Charyton, Alek- sander Chomczyk, Cecylia Chudzik, Sławomir Chudzik, Józef Gniatkow- ski, Wiktor Gutkiewicz, Barbara Jurkowska, Jerzy Lengiewicz, Dorota Białostocki oddział ZPAP na przestrzeni kilku- Łabanowska, Jerzy Łabanowski, Izabela Marcjan, Jan Moczydłowski, dziesięciu lat starał się organizować liczne przeglądy Bronisława Mytnik, Danuta Przyłucka, Stefan Rybi, Wacława Serwan, Jadwiga Treblińska, Stanisław Wakuliński, Włodzimierz Wasilewicz, twórczości lokalnych artystów. Po raz pierwszy w wysta- Aleksander Wels, Mikołaj Wołkowycki, Jerzy Zinkow, Antoni Żabski, wie tego rodzaju Jurkowski wziął udział zaraz po skoń- Maria Żabska. Zob.: XVIII Doroczna Wystawa Plastyki, Białystok 1965. W 1968 roku: Agłaja Artysiewicz, Tadeusz Bołoz, Placyda Bukowska, czeniu studiów, jeszcze w 1964 roku. Była to omawiana Józef Charyton, Cecylia Ambrożej Chudzik, Sławomir Chudzik, Alek- wcześniej wystawa 20 lat PRL w twórczości plastycznej. sander Chomczyk, Tadeusz Gail, Irena Krzywińska, Robert Karat, Józef Łotowski, Irena Musielak, Bronisława Mytnik, Jan Moczydłowski, Joanna W kolejnych latach wziął udział w XVIII Dorocznej Wy- Pawłowska, Danuta Przyłucka, Antoni Szymaniuk, Jan Wołczniew, Jerzy stawie Plastyki (grudzień 1965), XIX Dorocznej Wystawie Zinkow, Stanisław Wakuliński, Czesław Wojciechowski, Izabela Marcjan. Plastyki (21 XII 1966-20 II 1967), prezentacji Białostocka Zob.: XX – Okręgowa Wystawa Plastyki. Malarstwo. Rzeźba. Grafika, b.m. [Białystok] 1968. W 1969 roku: Teresa Bejnarowicz-Kowiazo, Tadeusz plastyka (kwiecień 1967), XX – Okręgowej Wystawie Pla- Bołoz, Placyda Bukowska, Józef Charyton, Sławomir Chudzik, Wiktor styki (kwiecień 1968), 25 lat Ludowego Wojska Polskie- Gutkiewicz, Maria Jarosławska-Żabska, Robert Karat, Irena Krzywińska, Józef Łotowski, Jan Moczydłowski, Irena Musielak, Danuta Przyłucka, go (11 V-23 VI 1968), XXI Okręgowej Wystawie Plastyki Stefan Rybi, Marian Stelmasik, Antoni Szymaniuk, Jadwiga Treblińska, (maj 1969), XXII Okręgowej Wystawie Plastyki (9 VIII-16 X Bronisław Tyl, Stanisław Wakuliński, Aleksander Wels, Bronisława 1970), Obraz 73. Wystawie malarzy białostockich (wrze- Wojniak, Jan Wołoczniew, Jerzy Zinkow, Antoni Żabski. Zob.: Wystawa – malarstwo, rzeźba, grafika, tkanina. XXI Okręgowa Wystawa Plastyki, sień 1973), I Wystawie Środowiskowej Białostockiego Białystok 1969. Okręgu ZPAP (17 XI-3 XII 1978), prezentacji Malarstwo 155 Powstaje też pytanie o podział kompetencji między komisją kwalifi- współczesne – twórczość plastyków białostockich kacyjną a komisarzem danej wystawy.

60 wystawy bądź komisja kwalifikacyjna były całkowicie – ranga wystaw zbiorowych ZPAP, organizowanych niezależne w swych sądach, dokonywały ostrej selekcji zresztą z mniejszą regularnością, spada158. Możemy zgłaszanych prac i nie powodowały się różnego rodzaju powiedzieć, że od pewnego momentu przestały po uwarunkowaniami pozamerytorycznymi, wynikającymi prostu wzbudzać większą sensację, niektóre minęły na- z codziennego funkcjonowania stosunkowo nielicznego wet bez echa. Z tego też zapewne względu starano się i nieszczególnie różnorodnego środowiska artystyczne- niekiedy szukać nowej ich formuły, czego przykładem go. Zewnętrzni komisarze wystaw, mogący z innej per- prezentacje bardziej wyprofilowane tematycznie, jak też spektywy spojrzeć na dorobek białostockich twórców, z mniejszą liczbą uczestników (Obraz 73. Wystawa mala- nie byli zapraszani do współpracy. W znacznej więc rzy białostockich159), niekiedy przyjmujących formę kilku mierze przeglądy osiągnięć białostockich twórców były mniejszych prezentacji indywidualnych, odbywających swoistym dowodem na kiszenie się białostockiego śro- się w tym samym czasie i miejscu, czego przykładem dowiska we własnym sosie, a pod względem koncepcyj- I wystawa środowiskowa białostockiego okręgu ZPAP nym ograniczały się do hasła „pokażmy, co kto ostatnio zorganizowana w 1978 roku160. Ostatnia z wymienionych zrobił”, a więc były całkowicie eklektyczne, niespójne, wystaw może być jednym z argumentów na rzecz tezy, mieszające różnorodne konwencje i techniki. iż na przestrzeni lat nośnej i ciekawej formuły wystawy środowiskowej nie udało się wypracować161. Wystawy środowiskowe z II połowy lat 60. oce- niane były jednak jako istotne dla życia kulturalnego mia- 158 Na pewną inflację wystaw indywidualnych lokalnych twórców, a tym sta, co nie dziwi biorąc pod uwagę fakt, że w tym okresie samym problemy ze stworzeniem ciekawej prezentacji dorocznej, zwra- cał już w 1970 roku uwagę Ryszard Kraśko: R. Kraśko, W samym środku znaczna część białostockich artystów z pokolenia „Ogórków”, „Gazeta Białostocka”, 22 VIII 1970. Wiesława Jurkowskiego – będąc w szczytowym okresie 159 Zob.: Obraz 73. Wystawa białostockich malarzy, Białystok 1973. rozwoju – tworzy swoje najciekawsze i najlepsze prace. W wystawie udział wzięli, oprócz Wiesława Jurkowskiego: Alicja Choro- Recenzje prasowe pełne są pochwał, bynajmniej nie na ciej, Sławomir Chudzik, Janusz Debis, Jerzy Lengiewicz, Irena Musielak, Stefan Rybi, Aleksander Wels, Mikołaj Wołkowycki, Antoni Żabski. Ską- wyrost, bo poprzedzonych rozsądnymi i rzeczowymi dinąd wystawa ta w ogóle nie zainteresowała krytyków. Brak recenzji analizami wybranych dzieł, potwierdzającymi ich war- i wzmianek o niej w prasie lokalnej. 156 tość (aczkolwiek nie brak również życzliwej i konstruk- 160 Skądinąd sama jej nazwa, konkretnie zaś numeracja, świadczy tywnej krytyki157). W latach 70., wraz z polepszaniem się o poszukiwaniu nowej formuły wystaw środowiskowych, odbywających się przecież od dziesięcioleci (por. s. 35). W dużo późniejszym okresie, warunków, w jakich funkcjonowali białostoccy artyści tuż przed przełomem politycznym w Polsce, w maju 1989 roku spotyka- i m.in. zwiększeniem liczby wystaw indywidualnych my się również z inicjatywą wyraźnie komercyjną. Wystawa plastyków białostockich, bo o niej mowa, była w istocie tygodniowym pokazem przeznaczonym dla krytyków i menedżerów zaproszonych na organizo- 156 Zob. np. recenzję z wystawy środowiskowej z 1965 roku (R. Cz. Ja- waną przez BWA „Arsenał” „Giełdę Sztuki”, zob.: A. N. Mineyko, Sztuka skuła, Komunikatywność w sztuce. Rozważania na tle dorocznej wystawy skuteczna, „Kurier Podlaski, 22 V 1989. białostockiego okręgu ZPAP, „Gazeta Białostocka”, 31 XII 1965-1-2 I 161 1966), w której czytamy m.in.: „Sławomir Chudzik jest malarzem wybor- „Trzeba było sporo czasu, żeby w Białymstoku otworzyć zbiorową nym. Jego ‘Uliczka’, szczególnie jednak ‘Zaułek’, malowane szerokimi wystawę miejscowego środowiska artystycznego. Nieobecna od ostat- pociągnięciami pędzla, z zachowaniem swobodnego duktu pasmowe- niej okręgówki, a więc od lat kilku – wypłynęła na artystyczne salony go, tworzącego rytmy pionów, poziomów i skosów – zdradzają wyraźną w oficynie Pałacu Branickich wystawa, która może pretendować do rozwagę artysty w trakcie malowania. Mówi o tym również zwarta, sen- miana przeglądu środowiska, ale tym przeglądem nie jest, bo zawiera za- sownie zbudowana architektonika płócien Chudzika. Pejzaż ‘Zaułek’, ledwie sześć nazwisk, co stanowi plus-minus sześć procent środowiska. przez zastosowanie szlachetnych zróżnicowań ciepłych bieli, swoim Jest to zatem wybór dokonany w łonie Związku Plastyków wprawdzie ko- pogodnym nastrojem przypomina niektóre motywy paryskie Utrilla”. misyjnie, ale w oparciu o bliżej nieokreślone kryteria, którym towarzyszy dobroduszne przekonanie, że będzie reprezentatywnie, jak się projekto- 157 Zob. np. recenzję XIX Dorocznej wystawy plastyki, zorganizowanej wanie wnętrz wymiesza z tkaniną, rzeźbą i malarstwem. W rzeczywistości na przełomie 1966 i 1967 roku (E. Garztecka, Impresje z białostockiej w Arsenale otwarto pięć indywidualnych wystaw oraz ‘Toast’ Izabeli wystawy okręgowej, „Gazeta Białostocka”, 10 II 1967), w której znajdziemy Marcjan czyli tkacki tryptyk w czerwieni. Spoistość wystawy jest żadna, choćby taki passus poświęcony pracom Doroty Łabanowskiej: „Nawet bo Sokołowski do Serwan ma się tak, jak piernik do wiatraka, a Grygor- w niewielkim zestawie dwóch do trzech, czy najwyżej pięciu płócien czuk do Wołkowyckiego, jak wiatrak do piernika. W ten sposób można jednego autora dostrzegłam brak spójności między poszczególnymi obra- zrobić wystawę sześciu, ośmiu, albo trzech lub dwunastu autorów, przy zami, brak wewnętrznej logiki czy myśli przewodniej. Weźmy dla przykładu czym rzecz nie należy do kategorii wystawienniczych, lecz do rachun- obrazy Doroty Łabanowskiej, malowane co prawda z rozmachem i energią, kowości. Jest to jeszcze jeden dowód na to, że z prostego dodawania lecz jakby pochodzące z różnych okresów. Nie tylko poszczególne obrazy wyjdzie zbiór najwyżej luźny. Luźno jest wszakże wyłącznie w zakresie różnią się zasadniczo między sobą, ale nawet na płaszczyźnie jednego wspólnej myśli przewodniej, bo sześciu autorów szczelnie wypełnia płótna dzieją się sprawy nie mające ze sobą istotnego związku. W ‘Jesien- sześć sal BWA i nie obeszło się bez tego, że konie Jurkowskiego wcho- nym spacerze’ lub ‘Martwej naturze’ góra obrazu z cienko nałożoną farbą dzą w pejzaż Wołkowyckiemu. Eksponatów na wystawie jest dużo, jest jakby odcięta od dołu i jego gęstej, tworzącej prawie relief, fakturze”. a w tym niemało i ciekawych formalnie, i nośnych treściowo, ale jednej

61 Bazując na dostępnych materiałach archiwal- plastycznej. Dlatego zaliczyłabym te obrazy do najbar- nych, katalogach towarzyszących prezentacjom środo- dziej interesujących wystawy”163. wiskowym czy recenzjach i wzmiankach prasowych trudno zrekonstruować odbiór prac prezentowanych na Powyższe uwagi Ewy Garzteckiej są ostatnimi kolejnych wystawach przez Wiesława Jurkowskiego. szerszymi i merytorycznymi uwagami dotyczącymi sztu- Przywileju szerszego omówienia własnej twórczości ki Wiesława Jurkowskiego, wypowiedzianymi w kon- artysta dostąpił przy okazji pierwszej wystawy środo- tekście okolicznościowych wystaw białostockiego okrę- wiskowej, w której brał udział, a która zorganizowana gu ZPAP. Trudno bowiem traktować środowiskową pre- została z okazji dwudziestolecie PRL (omawianej zentację zorganizowaną w 1978 roku jako prezentację w poprzednim rozdziale). Kilka miesięcy później, na zbiorową. W latach 80. Jurkowski jest już tylko wzmian- przełomie 1965 i 1966 roku, w szczegółowym omówie- kowany w ogólnikowych i raczej wspominkowych niu wystawy został ledwie wzmiankowany. Jego autor, w charakterze relacjach z wystaw Malarstwo współ- Ryszard Cz. Jaskuła wspomniał, że „grafikę pokazuje czesne – twórczość plastyków białostockich w 40-leciu tylko W. Jurkowski. Najlepszymi pracami są: ‘Człowiek PRL (1984)164 oraz rocznicowej prezentacji poświęco- I’ (drzeworyt) i ‘Dziewczynka’ (akwaforta)”162. Więcej nej artystom-pedagogom Liceum Sztuk Plastycznych uwagi obrazom oraz grafikom Jurkowskiego poświęciła w Supraślu (1985)165. Ewa Garztecka przy okazji kolejnej edycji środowiskowej prezentacji, w 1967 roku, wypowiadając się na ich temat Równie eklektyczne, jak też w znacznym stop- życzliwie, ale nie bez uwag: niu powtarzalne, jeśli chodzi o uczestników i charakter prezentowanych prac, były liczne wystawy będące „W sztuce poszukujemy nowych wartości po- pokłosiem białowieskich plenerów. Wiesław Jurkow- znawczych. Chcemy, aby odkrywała przed nami nowe ski, tak jak i większość przedstawicieli białostockiego horyzonty, otworzyła nieznane lądy. Albo też pragniemy środowiska artystycznego, przez lata był ich stałym aby nam mówiła o naszych sprawach. Tyle tylko, żeby je uczestnikiem, o czym świadczy obecność jego dzieł na pokazała inaczej, żeby nauczyła nas spojrzeć na znane szesnastu wystawach poplenerowych, które miały miej- 166 i zwyczajne sprawy w inny, świeży sposób. sce między 1966 a 1988 rokiem . Tak jak zostało to po- wiedziane wcześniej, z roku na rok ranga białowieskich

Takim właśnie mówieniem o sprawach codzien- plenerów spadała, kolejne ich edycje były coraz bardziej nego dnia, odkrywaniem w nich swoistej poezji, są płót- przewidywalne, jeśli chodzi o powstające na nich dzieła, na Wiesława Jurkowskiego. Mogę mieć zastrzeżenia do a ich stali uczestnicy, w głównej mierze malarze działają- koloru aktu kobiecego we ‘Wnętrzu’, może razić mnie cy w Białymstoku, niejako spotykający się w mieście na płaszczyzna wody, jakby wypadająca z planu ‘Kąpieli 163 o zmroku’, lecz znalazłam w tych obrazach sprawę E. Garztecka, Impresje z białostockiej wystawy okręgowej, „Gazeta Białostocka”, 10 II 1967. ważniejszą – autentyczny klimat, szczerą i bezpreten- 164 (m-i), Twórczość białostockich plastyków, „Gazeta Współczesna”, sjonalną wypowiedź artystyczną. Obydwa ‘Wnętrza’ 20 VII 1984. Jurkowskiego są na pierwszy rzut oka mniej efektowne 165 A. Koziara, Piknik na czterdziestolecie, „Kurier Podlaski”, 26-28 IV od prac graficznych artysty. Jego grafika jednak jest 1985. jakby przegadana, za dużo w niej akcesoriów, zbędnych 166 II Plener Białowieski – wystawa poplenerowa (1966/1967), III Ogól- elementów. W płótnach natomiast artysta przekazał nopolski Plener Białowieski – wystawa malarstwa (1967), IV Ogólnopolski ładunek emocjonalny w oszczędnej i lapidarnej formie Plener Białowieski (1968), 5 Ogólnopolski Plener Białowieski – wy- stawa malarstwa (1969/1970), 6 Międzynarodowy Plener Białowieski (1970/1971), VII Ogólnopolski Plener Białowieski – wystawa malarstwa wystawy środowiskowej, która mogłaby być albo pełnym przeglądem, (1972/1973), 8 Spotkania Malarskie. I Międzynarodowy Plener Białowie- albo ekspozycją problemową – jak nie było, tak nie ma. Jest natomiast ski-72 (1973), IX Spotkania Malarskie. II Międzynarodowy Plener Biało- sześć mniej lub bardziej interesujących przeglądów pracowni i co naj- wieża 1973 (1974), Wystawa malarstwa XII Międzynarodowego Pleneru mniej tyle samo oddzielnych problemów”; A. Koziara, Przekrój poprzecz- „Białowieża 76-77” (1977), XV Ogólnopolski Plener Malarski Białowie- ny, „Gazeta Wspólczesna”, 18-19 XI 1978. ża-80 (1980), Malarstwo XVI Pleneru Białowieskiego (1981), Malarstwo XVII Ogólnopolskiego Pleneru Białowieskiego (1982), XX ogólnopolski 162 R. Cz. Jaskuła, Komunikatywność w sztuce. Rozważania na tle plener malarski Białowieża 85 (1985), XXII Ogólnopolski Plener Malarski dorocznej wystawy białostockiego okręgu ZPAP, „Gazeta Białostocka”, Białowieża ’87 (1987), Poplenerowa Wystawa Malarstwa XXIII Międzyna- 31 XII 1965-1-2 I 1966. rodowy Plener Malarstwa Białowieża ’88 (1988).

62 co dzień, coraz bardziej grzęźli w twórczym bezruchu. Podobnie zresztą sprawa przedstawia się w przypadku Teksty poświęcone wystawom poplenerowym zdają innych plenerów, w których uczestniczył168. się potwierdzać, iż białowieskie spotkania były bardziej spotkaniami towarzyskimi niż przemyślanymi i konse- Kwestię organizowanych w Białymstoku wystaw kwentnie realizowanymi zjazdami artystów podejmu- zbiorowych, w których uczestniczył Wiesław Jurkowski, jących określone problemy twórcze. Poza pierwszymi należy uzupełnić o jeden jeszcze istotny wątek: dwie latami próżno szukać w nich analiz prezentowanych wystawy Grupy „Zbrojownia”, które odbyły się w 1969 prac czy koncepcji poplenerowych wystaw. A jeśli i 1971 roku. Historię Grupy „Zbrojownia” można byłoby takowe zaczęły się pojawiać, to po dłuższej przerwie, przedstawić omawiając problem kształtowania się bia- i zazwyczaj były negatywne. Zdecydowana większość łostockiego środowiska artystycznego lat 60. i różnego białowieskich plenerów z lat 70., jak i prezentujących ich rodzaju inicjatyw, które wtedy zostały podjęte. Jednak- pokłosie wystaw, omawiana była pobieżnie, z akcentem że charakter grupy warunkuje odmienne podejście do na miłe słowa o pracujących w puszczańskich ostępach tematu i w pełni uzasadnia jego omówienie w sekcji po- artystach, korzystających z piękna podlaskiej przyrody. święconej wystawom zbiorowym organizowanym przez Co zaś najistotniejsze, z katalogów kolejnych edycji ple- białostocki okręg ZPAP. nerów wynika jasno, iż ich uczestników podzielić można na dwie grupy: tych, którzy – skądinąd zgodnie z ogól- Grupa „Zbrojownia” z perspektywy czasu jawi nie zarysowaną ideą pleneru – zainteresowani byli świa- się jako inicjatywa przedziwna. Na początku 1969 roku tem przyrody, ukazując w swych pracach puszczański kilkoro białostockich twórców – Aleksander Chomczyk, pejzaż, często z żubrami, oraz tych, którzy do Białowieży Sławomir Chudzik, Wiktor Gutkiewicz, Barbara Jurkow- przyjechali po to, aby malować i rysować to, co malowali ska, Wiesław Jurkowski i Stanisław Wakuliński – zaini- i rysowali na co dzień poza Białowieżą. cjowało powstanie grupy artystycznej, której nazwa odnosiła się do budynku gdańskiej Zbrojowni, będącej

Do tej drugiej grupy zaliczyć można Wiesława siedzibą Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycz- nych w Gdańsku. Jedynym przejawem jej działalności Jurkowskiego, na którego twórczość szesnaście poby- stały się dwie wspomniane wyżej wystawy, którym tów w Białowieży – jak się wydaje – nie wywarło więk- towarzyszyły katalogi, stanowiące dla nas podstawowe szego wpływu. Do początków lat 80. artysta jeśli tworzył źródło wiedzy o tej inicjatywie169, jako że w prasie nie pejzaże, to metaforyczne, tak jak to zauważamy w przy- padku jego pierwszych, wychodzących od mitologii płó- się odniesienie do Wiesława Jurkowskiego, to potwierdza ono, iż ma- cien, bądź też, w przypadku obrazów z motywem konia lował dokładnie to samo i w taki sam sposób, jak poza plenerem. Zob. i aktami kobiecymi – pejzaże abstrakcyjne i niedookre- np.: L. Chalecka-Połocka, Wizje bardzo osobiste, „Gazeta Współczesna”, ślone. Patrząc na prace Jurkowskiego, w tym te, których 31 X – 1-3 XI 1985; A. Koziara, Babie lato. Po plenerze w Białowieży, „Kurier Podlaski”, 11-13 XII 1987. Jedynie w początkach lat 80. można reprodukcje zamieszczono w katalogach poplenero- mówić, że plener w Białowieży w pełni współgrał z poszukiwaniami arty- wych wystaw, nie widać w nich bezpośrednich odnie- stycznymi Jurkowskiego, który zaczął wtedy tworzyć charakterystyczne, zgeometryzowane pejzaże. Należy jednak zaznaczyć, że ich forma więcej sień do miejsca, w którym powstały. Można powiedzieć, zawdzięczała doświadczeniom teatralnym artysty, nie zaś obcowaniem że w przypadku białostockiego twórcy plener białowie- z puszczą, na co zwraca uwagę A. Koziara: „Mniej zemocjonowani wydają ski wiązał się ze zmianą otoczenia, w którym tworzył, nie się być tegoroczni pejzażyści. Zbigniew Kurkowski, zamaszysty i efek- towny malarz krajobrazów, w których kształty jarzą się jakby zagęszczone zaś wpływem na jego sztukę, przede wszystkim tematy, na krawędziach pigmentu, Jerzy Zinkow metodycznie tworzący z plam które podejmował. Nie możemy oczywiście wykluczyć, i linii obraz-tapetę, Robert Karat przekładający obfitość białowieskiego krajobrazu na język form geometrycznych i Wiesław Jurkowski, autor że w odczuciu samego artysty pobyty w Białowieży in- pejzaży ‘zaprojektowanych’, otwierających się przed widzem w kolejnych spirowały go twórczo, pozwalały, z korzyścią dla własnej płaszczyznach niczym teatralna dekoracja.”; A. Koziara, Siedemnasty sztuki, odpocząć od codzienności, napełniały energią białowieski, „Gazeta Współczesna”, 2 XII 1982. 168 do dalszej pracy. Jednakże bezpośrednie białowieskie Ponad wszelką wątpliwość artysta brał udział w Plenerze malarskim bułgarsko-polskim w Ciechanowcu, w roku 1974, którego efektem była 167 inspiracje w jego twórczości raczej nie są zauważalne . wystawa w Muzeum Rolnictwa im. A. Kluka, tamże. Zob.: W. Wierzchow- ska (red.), Ciechanowiec. Plener malarski bułgarsko-polski, b. m. 1975. Artysta wspomina również, że brał udział, w czasie stanu wojennego, 167 Sam to zresztą przyznaje, mówiąc, że na jednym z pierwszych ple- w plenerze w Narewce. nerów w Białowieży malował pejzaż, ale nie przyniosło to większych efektów i malowanie pejzaży zarzucił na lata. We wzmiankach prasowych 169 Chomczyk, Chudzik, Gutkiewicz, Jurkowska, Jurkowski, Wakuliński, i recenzjach dotyczących kolejnych plenerów białowieskich jeśli pojawia Białystok 1969; A. Chomczyk (oprac.), Józef Charyton, Janusz Debis,

63 znalazła ona oddźwięku poza skromnymi wzmiankami – Brama funkcjonowała jako galeria w znacznej o wystawach: pierwszej, która miała miejsce w salach mierze.... Nie było grupy Brama, była Galeria Brama. Muzeum Okręgowego170, i drugiej, we foyer Państwowe- Natomiast była Grupa Zbrojownia. go Teatru Dramatycznego im. A. Węgierki171. W pierwszym – W Bramie była jednak pewna Grupa. Jeśli Brama z nich natrafiamy na następującą dedykację: „’Zbrojo- powstała po nas, to była reakcją na Zbrojownię. A jeśli wni’, której wykształcenie artystyczne zawdzięczamy, odwrotnie, to myśmy byli reakcją na Bramę... Tę zbro- grupa ‘Zbrojownia’. Wszystko byłoby w porządku, gdyby jownię rozkręcił Alek Chomczyk. Działał parę lat po nie fakt, iż jeden z członków grupy – Wiktor Gutkiewicz studiach. Dostaliśmy salę teatralną. – w Gdańsku nie studiował. Więcej, przy okazji drugiej – W Muzeum Okręgowym była wystawa. prezentacji do „Zbrojowni” dołączyli Józef Charyton, Janusz Debis, Jerzy Grygorczuk i Wojciech Załęski172. – Nie. Pierwszy w ogóle nie miał wyższego wykształcenia arty- – Tak. stycznego, drugi zaś jest absolwentem Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W konsternację wprowadza rów- – To widzi Pan, nawet nie pamiętam... Bo jedna nież porównanie prac poszczególnych członków grupy, z wystaw była we foyer Teatru... które nie wykazują żadnych wspólnych cech odnośnie – Tak. W marcu 1971 roku była II wystawa plasty- do np. stylistyki czy tematu. ki we Foyer Teatru.

– A pierwsza? Można więc powiedzieć, że Grupa „Zbrojow- nia” stanowiła inicjatywę, której celem było połącze- – Luty-marzec 1969 roku. Nie ma bezpośredniej nie całkowicie różnych indywidualności twórczych informacji, gdzie była, ale jest katalog. Zdjęcia są wykształconych w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk zrobione w Muzeum Okręgowym w Ratuszu. No, ale Plastycznych w Gdańsku. Nie wiadomo jednak, jaki był muszę to sprawdzić. Chomczyk był komisarzem wy- cel artystyczny tego połączenia, nie wspominając już stawy. W 1971 roku II wystawa, też jest katalog. o niekonsekwencji w doborze członków grupy. Po latach – Dwie wystawy na pewno były... To była ciekawa Wiesław Jurkowski sam przyznał, iż Grupę „Zbrojownia” inicjatywa Chomczyka... A Zbrojownia dlatego, że poza należy traktować jako nieudane przedsięwzięcie, które- Gutkiewiczem, myśmy kończyli Gdańsk, a szkoła gdań- go geneza tkwiła nie tyle w określonym programie dzia- ska jest w Zbrojowni, stąd ta Grupa Zbrojownia. Raz była łania, chęci stworzenia spójnej, grupowej wypowiedzi moja żona. artystycznej, ale uwarunkowaniach środowiskowych – Na drugiej wystawie był Charyton, Debis, Gry- oraz przemożnej chęci działania: gorczuk, Gutkiewicz, Jurkowski, Wakuliński, Załęski. – „Grupa Zbrojownia. Zbiera się parę osób, które – Bo już Załęski i Grygorczuk doszli... chcą działać pod jednym szyldem, różnych osób. – A w pierwszej wystawie Chomczyk, Chudzik, – Trochę to było nieudane przedsięwzięcie.... Gutkiewicz, Jurkowski, Jurkowska, Wakuliński.

– Z jakich względów? To przecież była pierwsza – Tak. A potem dochodzą rzeźbiarze, którzy skoń- białostocka grupa artystyczna. czyli Gdańsk.

– Nawet przed Bramą? – Wszystko to osoby z Gdańska oprócz Gutkiewicza.

– I Charyton jeszcze. Dlaczego był zaproszony? Jerzy Grygorczuk, Wiktor Gutkiewicz, Wiesław Jurkowski, Stanisław Wakuliński, Wojciech Załęski. 2 wystawa plastyki „Zbrojownia”, marzec Wszyscy, po akademickim wykształceniu, doceniali 1971 Białystok, Białystok b. d. twórczość Charytona. Pewnie dlatego został zaproszony. 170 Hr, Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- – Debis i Załęski to też Gdańsk? -Kulturalny”, 4, 1971, s. 40.

171 E. Hryniewicki, Kronika kulturalna roku 1971, „Kontrasty, Miesięcznik – Debis Warszawa, a Załęski Gdańsk. Społeczno-Kulturalny”, 1, 1972, s. 26. – No właśnie... 172 W drugiej wystawie udziału nie brali Sławomir Chudzik i Barbara Jurkowska. – Debis też pewnie na zasadzie, że był ciekawym

64 malarzem... Pomieszało się to trochę, Chomczyk trochę „Zbrojowni” zakładając grupę po prostu nie oferowali pomieszał... Ale to jego była inicjatywa, on chodził, publiczności niczego nowego w stosunku do tego, co deptał, katalogi jakie były, takie były, nędzne, ale na robili do tej pory, nie mówiąc już o interesującym, spój- tamte czasy wszystkie takie były. To była próba Chom- nym przekazie ideowo-artystycznym. czyka rozkręcenia środowiska... Skończyło się na dwóch wystawach... „Zbrojownia” może być traktowana jako kolejny dowód na ambicje lokalnego środowiska, świadomego – A była jakaś idea, program? pewnych oczywistych uwarunkowań życia artystyczne- – Nie. Gdańsk łączył, nie było jakiegoś programu go, w tym przypadku faktu, iż prężne ośrodki kulturalne ideowo-artystycznego. W tym czasie ideą była sama posiadają grupy twórcze skupiające postaci o zbliżo- twórczość artystyczna, czyli fakt, że nie topimy się nych przekonaniach, wyborach ideowych czy estetycz- 173 w chałturze” . nych. Może być również rozumiana jako jedna jeszcze próba rozruszania życia kulturalnego Białegostoku. Powyższe słowa Wiesława Jurkowskiego W istocie jednak potwierdza swoistą ułomność młodego utwierdzają w przekonaniu, że Grupa „Zbrojownia” środowiska artystycznego, działającego w mieście dają- była tworem bez szans na sukces, w istocie bowiem po cym niewielkie możliwości rozwoju, w którym należało prostu nie była grupą artystyczną z prawdziwego zda- większość rzeczy związanych z życiem artystycznym rzenia. Jej powstanie należy traktować jako reakcję na budować niemal od podstaw. działania innych członków białostockiego okręgu ZPAP, którzy rok wcześniej założyli wspominaną już Galerię Wiele o realiach funkcjonowania białostockiego Brama, starali się szerzej promować własną twórczość środowiska artystycznego mówi jedna jeszcze wystawa i nawiązywać – poprzez organizację wystaw – kontakty zbiorowa, zorganizowana w Białymstoku i prezentująca z przedstawicielami innych środowisk artystycznych prace lokalnych twórców, w tym Wiesława Jurkowskie- w kraju. Brak jakiegokolwiek oddźwięku na obie wy- go. Jest ona warta tym większej uwagi z racji na fakt, stawy „Zbrojowni” nie powinien dziwić. Prace na nich iż zaliczyć ją można do jednej z nielicznych wystaw prezentowane śmiało można byłoby powiesić w jednej o charakterze problemowym, jak też – bez wątpienia – sali podczas dorocznej wystawy okręgu ZPAP i nikt nie propagandowym: 25 lat Ludowego Wojska Polskiego zorientowałby się, że znajduje się we wnętrzu odda- (11 V – 23 VI 1968). Na podstawie zachowanych materia- 174 nym jakiejkolwiek grupie artystycznej . Członkowie łów prasowych175 oraz katalogu176 możemy stwierdzić, że była ona jedną z tych, do których władza ludowa 173 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów przywiązywała dużą wagę, jak też starała się szerzej w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 27-29. rozpropagować i wykorzystać propagandowo. Dla osób nieoswojonych z realiami końca lat 60. niektóre 174 W tym kontekście zasadniczo rozsądniejsze były prezentacje w rodzaju Trzy wizje – wystawa malarstwa. Łabanowska. Rybi. Jurkowski, relacje prasowe dotyczące wystawy, jak też jej recenzje, która miała miejsce w marcu 1971 roku w Klubie Międzynarodowej Pra- sy i Książki w Białymstoku, a na której to zaprezentowano obrazy trójki w lokalnej prasie. O ile bowiem lokalna prasa w II poł. lat 60. I początkach miejscowych artystów, reprezentujących odmienne podejścia do malar- 70., zgodnie z wymogami propagandy, praktycznie na okrągło informo- stwa, co wyraźnie zaakcentowano w jej tytule. Warto jednak zaznaczyć, wała o ciężkiej doli robotników w krajach kapitalistycznych, zmuszonych że przed wspomnianą wystawą publiczność białostocka mogła oglądać, w walce o lepszy los wywoływać kolejne strajki, o tyle nie miała wytycz- miesiąc wcześniej, prace Wiesława Jurkowskiego na wystawie Grupy nych nakazujących jej pisać o każdej kolejnej wystawie, w której brali „Zbrojownia”, a dwa miesiące wcześniej na wystawie 6 Międzynarodowe- udział lokalni twórcy. go Pleneru Białowieskiego, na której obecne były też prace Łabanowskiej i Rybiego. Już w maju 1971 roku w Klubie Międzynarodowej Prasy 175 (dal), Przed 25 rocznicą powstania Ludowego Wojska Polskiego, i Książki można było z kolei oglądać Wystawę Grafiki Wydawniczej, „Gazeta Białostocka”, 17 IV 1968; (h), Spotkanie z białostockimi plasty- w której udział brała cała trójka. Dowodzi to, że publiczność białostocka kami, „Gazeta Białostocka”, 29 I 1968; (h), Dar białostockiego plastyka dla z twórczością miejscowych artystów stykać się mogła na bieżąco, niekie- Podlaskiej Jednostki WOW, „Gazeta Białostocka”, 6 II 1968; (h), Współ- dy kilka razy w roku, w dodatku – jeśli spojrzymy na problem w szerszej praca wojska z plastykami, „Gazeta Białostocka”, (k), Kronika kulturalna perspektywie czasowej – rok po roku. Z jednej strony była to sytuacja dla roku 1968, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, 1, 1969, s. 32 artystów może i pożądana, ale długofalowo mało korzystna. Siłą rzeczy i czwarta strona okładki; J. Ładnowska, Wojsko polskie w malarstwie, bowiem na kilku pokazach artyści pokazywali zbliżone w charakterze, rysunku i rzeźbie, „Kontrasty. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny”, 3, 1968, a może i niekiedy te same prace, co było dla potencjalnych widzów mało s. 17; H. Pilipiuk, Salut białostockiej plastyki, „Gazeta Białostocka”, atrakcyjne. Trudno też się dziwić, że znaczna część wystaw organizo- 13 V 1968. wanych w mieście, mimo że było ich stosunkowo niewiele, biorąc pod uwagę liczbę instytucji wystawienniczych, nie była w ogóle omawiana 176 25 lat Ludowego Wojska Polskiego, Białystok 1968.

65 wydawać się mogą kuriozalne czy po prostu zabawne, a w warunkach polowych zjedli obiad żołnierski, uczest- ocierając się o przysłowiowe już „bareizmy”. niczyli w pokazie strzelań, zapoznali się z warunkami szkolenia i pobytu żołnierzy w jednostce. Celem spo- Wystawa organizowana była przez Związek tkania było zainspirowanie białostockich plastyków do Polskich Artystów Plastyków, Białostocką Jednostkę podjęcia w swej twórczości tematyki jubileuszu naszego WOW, Biuro Wystaw Artystycznych oraz Muzeum Ruchu wojska. Uczestnicy spotkania ogromnie serdecznie wy- Rewolucyjnego w Białymstoku, w którym to muzeum rażali się o podjętej inicjatywie zapowiadając, iż wkrótce zresztą miała miejsce. Zgodnie z postulowanymi przez przystąpią do prac twórczych”179. Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą zasadami życia społecznego, 25 rocznica Ludowego Wojska Polskiego Prace twórcze rzeczywiście – przynajmniej w przy- stała się doskonałą okazją do zacieśnienia współpracy padku niektórych – szły pełną parą, jako że już w po- między wojskiem a lokalnym środowiskiem plastyków, czątkach lutego jeden z artystów – Antoni Szymaniuk którzy zobowiązali się przygotować istotny element – przekazał w darze jednostce swój obraz batalistyczny szeroko zakrojonych obchodów, w programie których Wyzwolenie Gdańska w r. 1945. Samo przekazanie znajdowały się również m.in. kiermasze, wieczory poezji, dzieła odbyło się podczas uroczystej zbiórki pododdzia- jak też plebiscyt pod wdzięcznym hasłem „Pióro i kara- łów WOW: „Wczoraj, 5 bm. W Podlaskiej Jednostce bin”177. Idei obchodów, a więc i omawianej wystawy, Wojsk Obrony Wewnętrznej odbyła się uroczysta zbiórka przyświecało spopularyzowanie „w szerokich kręgach pododdziałów. Zastępca dowódcy Podlaskiej Jednostki społeczeństwa tradycji ludowego oręża polskiego WOP – płk Zbigniew Zawilski zapoznał skład osobowy oraz zadań i powinności obywateli, wynikających z idei jednostki z życiem i dorobkiem twórczym obecnego i polityki ludowej obronności”178. na zbiórce białostockiego plastyka Antoniego Szyma- niuka. Dla uczczenia zbliżających się obchodów 25-le- cia Ludowego Wojska Polskiego białostocki plastyk Wojskowi zadbali o stosowne przygotowanie przekazał Podlaskiej Jednostce Wojsk Obrony We- merytoryczne artystów do pracy nad dziełami obrazu- wnętrznej swój obraz batalistyczny ‘Wyzwolenie Gdań- jącymi chwałę LWP. Już na początku 1968 roku zapro- ska w r. 1945’. Jednocześnie wyraził też swe uznanie dla sili oni Józefa Łotowskiego, Jerzego Łabanowskiego, podjętej niedawno inicjatywy współpracy Podlaskiej Józefa Gniatkowskiego, Celinę Chudzik, Sławomira Jednostki WOW z białostockimi plastykami. W imieniu Chudzika, Jerzego Zinkowa, Antoniego Szymaniuka, żołnierzy podziękował twórcy za dar dowódca Podla- Stanisława Wakulińskiego, Stefana Rybiego, Ryszar- skiej Jednostki WOW – płk dypl. Tadeusz Sroczyński. da Kuzyszyna, Jana Moczydłowskiego i Wiesława Antoni Szymaniuk otrzymał piękną wiązankę kwiatów. Jurkowskiego do Podlaskiej Jednostki Wojsk Obrony Przekazany obraz zostanie umieszczony w sali konferen- Wewnętrznej. Spotkanie to w następujący sposób rela- cyjnej jednostki”180. cjonowała „Gazeta Białostocka: „W ubiegłym tygodniu z inicjatywy dowództwa Podlaskiej Jednostki Wojsk Sama wystawa, w opinii relacjonującej i recen- Obrony Wewnętrznej odbyło się spotkanie z białostoc- zującej wernisaż Heleny Pilipiuk była nie dość, że staran- kimi plastykami poświęcone omówieniu zbliżającego nie przygotowana, to jeszcze – dzięki wielomiesięcznej się obchodu 25-lecia Ludowego Wojska Polskiego. pracy artystów – pełna wartościowych dzieł, zarówno Przybyłych plastyków powitał dowódca Podlaskiej Jed- pod względem artystycznym, jak i ideowym. Wedle nostki WOW – płk. Tadeusz Sroczyński, a referat okolicz- słów autorki tekstu, zatytułowanego wymownie „Salut nościowy „Historia i dzień dzisiejszy Ludowego Wojska białostockiej plastyki”, wzbudziła ona żywe zaintere- Polskiego” wygłosił zastępca dowódcy jednostki do sowanie zwiedzających: „Godzina 12, Warszawa. Grzmi spraw politycznych – płk Zbigniew Zawilski. [...] Zapro- szeni goście zapoznali się z historią jednostki, zwiedzili 179 (h), Spotkanie z białostockimi plastykami, „Gazeta Białostocka”, salę tradycji, uczestniczyli w ćwiczeniach żołnierskich, 29 I 1968. Dodajmy, iż WOW „przyznały w br. Białostockiemu środowisku plastycznemu pięć miejsc na dwutygodniowym plenerze w różnych rodzajach służb i specjalności WOW w celu lepszego zapoznania się 177 (dal), Przed 25 rocznicą powstania Ludowego Wojska Polskiego, z tematyką wojskową”. „Gazeta Białostocka”, 17 IV 1968. 180 (h), Dar białostockiego plastyka dla Podlaskiej Jednostki WOW, 178 (dal), Przed 25 rocznicą powstania Ludowego Wojska Polskiego, „Gazeta Białostocka”, 6 II 1968. Por.: (h), Współpraca wojska z plastykami, „Gazeta Białostocka”, 17 IV 1968. „Gazeta Białostocka”,10-11 II 1968.

66 salut 24 salw artyleryjskich na cześć zwycięstwa nad faktu, iż ZPAP, jako instytucja finansowana przez wła- faszyzmem. Godzina 13, Białystok. Pierwszy sekretarz dze państwowe, była od nich mocno zależna, także Komitetu Wojewódzkiego Partii przecina biało-czerwoną w sferze oficjalnego przekazu propagandowego. ZPAP, wstęgę. Przygotowana przez białostocki oddział ZPAP jako związek nie tylko tolerowany, ale wspierany przez wystawa malarstwa, grafiki i rzeźby otwarta. Do wysta- czynniki partyjne, współtworzył politykę kulturalną wy-salutu białostoccy plastycy przygotowywali się od państwa, w tym organizując bądź wspierając rozlicz- dawna. Nic więc dziwnego, że jakość artystyczna przed- ne inicjatywy rocznicowe podobne do omawianej. stawionych prac na ogół wzbudziła uznanie zarówno Białystok nie różnił się pod tym względem od innych znawców, jak i amatorów. Na kilka z wystawionych dzieł krajowych ośrodków artystycznych. Problemem biało- z miejsca znaleźli się nabywcy, którzy bez wyczekiwania stockiego środowiska był jednak brak alternatyw wobec na fachową ocenę – w obawie przed uprzedzeniem inicjatyw firmowanych przez ZPAP. Lokalni twórcy byli przez innych amatorów – rezerwowali wybrane obrazy w praktyce skazani na ZPAP, który w socjalistycznym i rzeźby. [...] Już w pierwszym dniu po otwarciu wystawy państwie sporo im co prawda oferował, szczególnie przybyło wielu widzów. Chwalili komunikatywność i wy- w warunkach białostockich (wsparcie przy pozyskiwa- mowę patriotyczną przedstawionych dzieł”181. niu pracowni, materiałów malarskich, organizacji wy-

Sądząc po opisach prac sporządzonych przez staw itp.), ale jednocześnie nie dawał pełnej swobody. Pilipiuk białostoccy artyści w pełni wywiązali się z po- Większe możliwości działania, a tym samym rozwoju, stawionego przed nimi zadania. W salach Muzeum Ruchu mieli artyści skupieni w ważniejszych ośrodkach ZPAP, Rewolucyjnego zwiedzający mogli podziwiać dzieła funkcjonujących w większych miastach, w których jasno i konkretnie ilustrujące chwałę Ludowego Wojska zarówno samo środowisko artystyczne, jak i różnego Polskiego: „’Operacja X’ to plastycznie przetworzony rodzaju inicjatywy kulturalne były liczniejsze i bardziej szkic wojskowy. Jerzy Zinkow – malarz o bardzo synte- zróżnicowane. Brak uczelni artystycznej, rodzące się tycznej wyobraźni – znalazł ciekawą formę dla przed- dopiero środowisko akademickie, praktycznie brak ja- stawienia zwycięstwa nad faszystowskim tygrysem. We kichkolwiek środowisk i inicjatyw, które można byłoby wrak rozbitego czołgu niemieckiego wdzierają się czer- nazwać awangardowymi w charakterze powodował, wone strzałki zwycięzców. Tylko kilku cieniutkim czar- że białostoccy artyści funkcjonowali niejako w obiegu nym strzałkom, symbolizującym siły wroga, udaje się podwójnie zamkniętym – własnego środowiska i ogól- znaleźć ujście z tragicznego kotła. Ryszard Kuzyszyn […] nokrajowych struktur ZPAP. Próby rozbicia tej izolacji na wystawie wystąpił z ‘Łunami w Bieszczadach’. Jest były podejmowane, czego przykładem inicjatywy ta- to płótno o niesłychanie dramatycznej wymowie. Nad kie, jak np. Galeria Brama czy Galeria Znak, do których ognistą przepaścią wśród popielejących zgliszcz czuwa zapraszano twórców niekiedy wyjątkowo odległych patrol WOP. Czuwa na granicy pożaru i zniszczenia. Bar- pod względem tworzonej sztuki od średniej białostoc- dzo polecam wpatrzenie się w tę wizję potężnego żywio- kiej, niemniej nie miały one trwałego i stymulującego łu, który ogarnął wszystko oprócz odwagi i uporu małej wpływu na lokalne środowisko artystyczne. Niewiele trójki żołnierzy. Najciekawszym, moim zdaniem, obra- dawało również uczestnictwo w zbiorowych wysta- zem wystawy jest ‘Laser’ Stefana Rybiego. Malarz dołą- czył do swego obrazu następujące motto: ‘O sile oręża wach na terenie całego kraju, zasadnicza ich część Ludowego Wojska Polskiego decyduje współczesna bowiem – jak zostanie dowiedzione niżej – była zbliżona technika’. To credo autora jest równocześnie wyrazem w charakterze do dorocznych wystaw białostockiego właściwego zrozumienia roli ideowej wystawy […]”182. okręgu ZPAP bądź też prezentacji w rodzaju 25 lat Ludowego Wojska Polskiego. Powyższe wyimki z prasy lokalnej dobrze od- dają kontekst i charakter omawianej wystawy. Wiele Nie ulega wątpliwości, że do wymogów wystaw mówią też na temat warunków, w jakich tworzyli biało- o charakterze problemowo-propagandowym część stoccy artyści, przede wszystkim oczywistego skądinąd artystów sprawnie się dostosowywała, czego potwier- dzeniem cytowane wyżej fragmenty recenzji Heleny

181 H. Pilipiuk, Salut białostockiej plastyki, „Gazeta Białostocka”, Pilipiuk. Motywacje poszczególnych twórców mogły 13 V 1968. być w tym względzie różne i wynikać bądź z afirmacji 182 Ibidem. rzeczywistości PRL-u, bądź z postawy koniunkturalnej

67 – biorąc udział w wystawach takich jak 25 lat Ludowe- cej miejsca rysunkom Jurkowskiego, które traktuje jako go Wojska Polskiego można było liczyć na względną najwartościowsze prace w nurcie symboliczno-alego- swobodę działania w przyszłości, szczególnie w ramach rycznym185: „Wiesław Jurkowski pokazał cykl rysunków ZPAP. Koniunkturalność tego rodzaju nie powinna być tuszem na kratkowanym papierze tzw. ‘kratkówce’, co automatycznie postrzegana jako zachowanie nega- przydało rysunkom przestrzenności. Artysta posługuje tywne. Po prostu niektórzy, aby mieć święty spokój się kreską rwaną, wrażliwą o zróżnicowanej grubości. i móc się twórczo realizować, jak też mieć dobrą opinię Źródeł tej kreski trzeba szukać w grafice Pabla Picassa. wśród decydentów ZPAP, szli na tego rodzaju kompro- Rysunki Jurkowskiego są jednak klimatem dalekie od misy. W środowisku białostockim przez lata działalność scen miłosnych i kompozycji muzycznych Hiszpana. w ramach ZPAP była jedyną możliwą, trzeba więc było Kluczem niemal każdego rysunku Jurkowskiego jest od czasu do czasu spełniać wymogi wzorowego socjali- Twarz – wielka, górująca nad całą kompozycją. Groźna stycznego twórcy, oddającego językiem sztuki szacunek ta twarz, a raczej maska o rysach niezróżnicowanych dla dzieła PRL-u. Ewidentnie nie wszystkim taka sytuacja jest twarzą wodza czy boga wojny. Wokół tego klucza odpowiadała, jak też nie wszyscy potrafili bezproblemo- rozgrywają się sceny bitewne, w których walczą grupy wo się do niej dostosować. Takim przypadkiem jest Wie- nagich wojowników. Są to kompozycje alegoryczne, nie sław Jurkowski, którego prace zaprezentowane na wysta- stanowiące apoteozy wojny, lecz protest przeciwko jej wie w Muzeum Ruchu Rewolucyjnego świadczą o tym, okrucieństwu i jej ukrytym mechanizmom. Artysta pod- iż brał w niej udział bez przekonania i nie potrafił za bar- nosi w swych rysunkach bohaterstwo żołnierzy. Rysunki dzo dostosować się do jej wymogów ideologicznych. Jurkowskiego reprezentowały na białostockiej wysta- wie szczęśliwie liczną grupę kompozycji o charakterze Na temat zaprezentowanych na wystawie przez symboliczno-alegorycznym”186. Jurkowskiego prac wypowiedziała się cytowana już Helena Pilipiuk. Z jej opisu wynikać może, iż artysta Z omówienia Ładnowskiej wynika, że rysunki stworzył ideologicznie słuszne i przekonujące dzieła: Jurkowskiego nie miały w istocie wiele wspólnego „Grafikę eksponuje Sławomir Chudzik i Wiesław Jurkow- z 25-leciem Ludowego Wojska Polskiego. Były to kom- ski. Interesujące są rysunki tuszem Jurkowskiego z cyklu pozycje w swojej istocie ahistoryczne, odnoszące się do ‘Kryptonim W’. Technika wojenna – w ujęciu grafika słu- wojny jako takiej i traktującej ją jako element do rozwa- ży nie tyle niszczeniu ludzkości, ile odwrotnie: jest drogą żań natury egzystencjalnej. Sugestia, że „artysta podno- do osiągnięcia pełnej wolności i założenia na stosach si w swych rysunkach bohaterstwo żołnierzy” wydaje zniszczonych hełmów nowej cywilizacji”183. Pomijając się być wymuszona, tak jakby Ładnowska chciała pod- fakt, iż na wystawie Jurkowski zaprezentował wyłącz- kreślić, że mimo swej treści i wyrazowi omawiane prace nie rysunki, powyższy cytat świadczy o pobieżnej ich pasują do jasno zdefiniowanej tematycznie wystawy. analizie. Potwierdzają to nie tylko zachowane prace, ale Warto dodać w tym miejscu, że o ile Pilipiuk dostrzega i jedyna merytoryczna, pozbawiona propagandowo-pa- w rysunkach Jurkowskiego wyłącznie stosy zniszczo- triotycznych uniesień recenzja wystawy, napisana przez nych hełmów, „będących drogą do osiągnięcia pełnej Janinę Ładnowską. Autorka zwięźle i ciekawie charakte- wolności i założenia […] nowej cywilizacji”, o tyle Ład- 184 ryzuje całą ekspozycję , poświęcając zarazem najwię- nowska o hełmach w ogóle nie wspomina. Tymczasem zachowane rysunki z tego cyklu dowodzą, że hełmy 183 Ibidem. są kluczowe dla zrozumienia sensu tych prac, jak też 184 „Na wystawie zaprezentowano różnorodność stylów i kierunków. kontekstu ich powstania. W Muzeum Ruchu Rewolucyj- Wszystkie wywodziły się ze sztuki XX wieku. Nie odznaczały się wszak- nego Wiesław Jurkowski zaprezentował rysunki w stylu że odkrywczością. Ze zdumieniem stwierdza się to, gdy się ogląda większość wystaw ‘tematycznych’ czy ‘historycznych’ organizowanych i tematyce w pełni zbieżne z rysunkami oraz grafikami, przez wszystkie okręgi ZPAP. W niewielu wypadkach artyści stosują w odniesieniu do wydarzeń z niedawnej przeszłości formy nowatorskie, nie pozwoliło na zniwelowanie chłodu i dystansu do spraw z natury swej odkrywcze, świeże, nie czyniąc z rzeczy i spraw bolesnych pretekstu do pełnych dynamizmu”; J. Ładnowska, Wojsko polskie w malarstwie, rysun- rozgrywek kolorystycznych i formalnych a wydobywając istotę grozy ku i rzeźbie, „Kontrasty. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny”, 3, 1968, s. 17. tych lat. Białostocka wystawa ujęła bohaterskie zmagania polskiego narodu na obu frontach w sposób głównie symboliczny i metaforyczny. 185 Spośród prac utrzymanych w nurcie historyczno-realistycznym wy- Z żalem wszakże trzeba powiedzieć, że nie była to metafora zbytnio różnia zdecydowanie obraz Monte Cassino Doroty Łabanowskiej. odkrywcza a symbole dość tradycyjne. Przydało to naturalnie obrazom komunikatywności, co nie jest częste w sztuce współczesnej, jednakże 186 Ibidem, s. 17.

68 które tworzył w tamtym czasie, a których źródła tkwiły do zaprezentowania swych prac przez stosowne komi- w swoiście rozumianej mitologii i skojarzeniach z antycz- sje, analizujące poziom proponowanych obrazów, grafik ną Grecją. Na potrzeby wystawy do stałego zestawu czy rzeźb. Każda pomyślana była jako wielkie wyda- stosowanych w tamtym okresie motywów mechanicznie rzenie, chciałoby się powiedzieć – imponujące skalą dołączył jeszcze jeden – właśnie hełmy, które powodo- i rozmachem. W toruńskim Muzeum Okręgowym można wać miały, iż temat zyskał bardziej wojskowy charakter. było oglądać prace ponad stu artystów. Na Wystawie Zabieg ten można uznać za dość desperacką próbę do- grafiki i rzeźby „20 lat Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej stosowania się do ważnej, organizowanej przez własny w twórczości plastycznej” tylko w części przeznaczonej okręg ZPAP, wystawy. na prace graficzne zwiedzający obcowali z dziełami większej nawet liczby twórców. Podobny w charakterze zabieg artysta powta- rzał często przy okazji wystaw zbiorowych, w których Wszystko to pozwalało na stworzenie wokół brał udział, a które organizowane były w innych mia- wymienionych wydarzeń stosownej otoczki propagan- stach przez stosowne oddziały ZPAP. Między 1965 dowej, która brała górę nad refleksją odnoszącą się do a 1974 rokiem Wiesław Jurkowski uczestniczył w kilku samych dzieł czy reprezentowanych przez nie zjawisk prezentacjach zbiorowych, które traktować można jako artystycznych. Doskonale obrazują to artykuły w prasie – przynajmniej z założenia – problemowe, jak też o wy- publikowane przed, w trakcie i po wymienionych wysta- dźwięku propagandowym. I tak w 1965 roku jego drze- wach. Dla przykładu większa część wzmianek i opisów poświęconych prezentacji Człowiek i praca w Polsce woryt można było oglądać w warszawskiej Zachęcie na Ludowej odnosiła się bądź to do wizyt partyjnych nota- pokazie Wystawa grafiki i rzeźby „20 lat Polskiej Rzeczy- bli w Zachęcie, bądź też skali przedsięwzięcia, nie zaś pospolitej Ludowej w twórczości plastycznej”187. W 1969 do prezentowanych prac. Z kolei całkiem liczne recenzje i 1971 roku swoją twórczość prezentował, ponownie z oczywistych względów są sprawozdawcze w charak- w warszawskiej „Zachęcie”, na wystawie Człowiek terze (informacje, komu przyznano medale, czyje prace i praca w Polsce Ludowej. Wystawa pokonkursowa – ma- zostały wyróżnione), a jeśli zawierają elementy analizy, larstwo, rzeźba, grafika188 oraz Ogólnopolskiej wystawie to jest to analiza skupiona na zagadnieniach związanych malarstwa, rzeźby i grafiki „Portret człowieka”189. Z kolei z ogólnymi tendencjami stylowymi czy tematycznymi na przełomie 1972 i 1973 roku jego obraz można było zauważalnymi na wystawie. Podobna sytuacja ma miej- oglądać w Muzeum Okręgowym w Toruniu (Kopernik – sce w przypadku Wystawy grafiki i rzeźby „20 lat Polskiej Kosmos. Ogólnopolska Wystawa Malarstwa190). Rzeczypospolitej Ludowej w twórczości plastycznej. Nie dziwi więc, że nie dysponujemy wzmiankami dotyczący- Wymienione wyżej wystawy można uznać za mi prac Wiesława Jurkowskiego, nie mówiąc już o ich swoisty odpowiednik szerzej omówionej białostockiej głębszych analizach. Z czysto fizycznych względów, wa- prezentacji 25-lecie Ludowego Wojska Polskiego. runkowanych liczbą prac i ich twórców, szanse na omó- Wydarzenia zorganizowane w warszawskiej Zachęcie wienie przez recenzentów dzieł białostockiego artysty i Muzeum Okręgowym w Toruniu były niejako jej od- były znikome, nawet jeśli te ostatnie zyskiwały uznanie powiednikiem w makroskali. Każda z nich miała temat poprzez przyznanie Złotego Medalu, który artysta otrzy- przewodni, w każdej brała udział duża liczba artystów mał na Ogólnopolskiej wystawie malarstwa, rzeźby i gra- z poszczególnych okręgów ZPAP, którzy wybrani zostali fiki „Portret człowieka” czy zakupu Ministerstwa Kultury i Sztuki191. Nadto jeśli recenzenci pisali o konkretnych 187 B. Mitschein, A. Potocka (red.), Wystawa grafiki i rzeźby. 20 lat Polskiej pracach, to zazwyczaj były to prace artystów o uznanym Rzeczypospolitej Ludowej w twórczości plastycznej, Warszawa 1965. już dorobku, rozpoznawalnych, funkcjonujących w świe- 188 B. Mitschein, H. Zacharewicz (red.), Człowiek i praca w Polsce Ludo- wej. Wystawa pokonkursowa – malarstwo, rzeźba, grafika, Warszawa cie artystycznym od dłuższego czasu. W tym miejscu 1969. dodać trzeba, że wśród setek uczestników tego rodzaju

189 Katalog w formie składanego, wielkoformatowego plakatu: Ogólno- wystaw znanych twórców nie było wielu, tak naprawdę polska wystawa malarstwa, rzeźby i grafiki „Portret człowieka”, Warszawa 1971. 191 Ministerstwo Kultury i Sztuki zakupiło pracę Jurkowskiego z wysta- 190 J. Myślińska, H. Załęska (oprac.), T. Zakrzewski (wstęp), Kopernik – wy grafiki i rzeźby 20 lat Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej oraz Kopernik Kosmos. Ogólnopolska Wystawa Malarstwa, Toruń 1972-73. – Kosmos. Ogólnopolska Wystawa Malarstwa.

69 stanowili oni margines192. Przeglądając spisy nazwisk W tym czasie jego obrazy bądź grafiki zostały zakwalifi- artystów biorących udział w takich wydarzeniach, kowane na: I Międzynarodowe Biennale Grafiki Kraków współczesny historyk sztuki jest w znacznej mierze bez- 1966, IV Ogólnopolską Wystawę Malarstwa i Grafiki radny, bowiem większość z nich w ogóle nie funkcjonuje Bielsko-Biała (1966), Ogólnopolską Wystawę Grafiki w refleksji nad sztuką polską po II wojnie światowej193. Książkowej (Warszawa, 1967), Wystawę Czterech Wo- jewództw (Lublin, Rzeszów, Białystok, Kielce) (1967), Tak jak to miało miejsce w przypadku 25-lecia Ogólnopolską wystawę młodego malarstwa, rzeźby i gra- Ludowego Wojska Polskiego, Wiesław Jurkowski na wy- fiki (Sopot, 1968), 2 triennale rysunku (Wrocław, 1968), żej omówione wystawy problemowe posyłał prace dość Bielską Jesień 1969. VII Ogólnopolską wystawę malar- luźno związane z tematyką przewodnią. O ile zasadnicza stwa, II Ogólnopolską Wystawę Młodego Malarstwa część uczestników wystawy 20 lat Polskiej Rzeczypo- (Rzeszów, 1969), III Międzynarodowe Biennale Grafiki, spolitej Ludowej w twórczości plastycznej prezentowała Kraków (1970), Wystawę pokonkursową na obraz sztalu- dzieła podejmujące tematykę podkreślającą trud pracy gowy (Łódź, 1970), Bielską Jesień 1972. X Ogólnopolską wykonywanej w hutach, fabrykach czy urzędach, o tyle Wystawę Malarstwa (1972), wystawę Malarstwo 4 woje- Wiesław Jurkowski przedstawił publiczności drzeworyt wództw – Białystok, Kielce, Lublin, Rzeszów (1972/1973) W pracowni (1964). Nie ulega wątpliwości, że sytuacje oraz Sygnał... Współczesne poszukiwania realistyczne takie jak ta przedstawiona w grafice Jurkowskiego – hiperrealizm (w ramach VI Złotego Grona Zielona miały w ciągu dwudziestolecia trwania PRL-u miejsce, Góra 1973), 5 Biennale Plakatu Polskiego (Katowice, niemniej jednak jej kontekst ikonograficzny skłaniał 1973) czy 400 dzieł na 400-lecie Zakopanego (1978). oglądającego nie tyle do refleksji nad PRL-em, co raczej Wydarzenia te od wcześniej omówionych tradycją przedstawień artysty i modelki w pracowni, odróżnia brak rocznicowo-propagandowej tematyki. a tym samym procesem twórczym jako takim. Podobna Zazwyczaj były to po prostu otwarte przeglądy twór- sytuacja miała miejsce w przypadku Portretu człowieka, czości artystów z całego kraju, czasami tworzących na którą to wystawę Jurkowski wysłał linoryty Chłop w wybranych technikach, bądź też artystów z określo- i umierający koń (1969) i Kompozycję z głową (1970), nych regionów kraju, tak jak to miało miejsce w przy- oba będące przejawem charakterystycznej dla artysty padku wystaw czterech województw, organizowanych refleksji natury filozoficznej i egzystencjalnej, obcej wie- wspólnie przez stosowne oddziały ZPAP. Ze względu lu uczestnikom prezentacji, skupionych na ukazywaniu, na otwartą formułę Jurkowski mógł na nich po prostu w różnej stylistyce, zazwyczaj oscylującej wokół szeroko prezentować swoją bieżącą twórczość194. W tego rodza- pojętego realizmu, określonych grup społecznych czy ju pokazach liczba uczestników była niekiedy jeszcze zawodowych i wykonywanych przez ich przedstawicieli większa niż miało to miejsce w przypadku omówio- czynnościach. nych wcześniej wystaw o charakterze problemowym, dochodząc niekiedy do kilkuset195. Dwukrotnie prace Już nie musząc mniej lub bardziej bezpośrednio Jurkowskiego zostały zauważone wśród setek innych dostosowywać się do wymogów rocznicowo-propa- prac i wyróżnione przez komisje konkursowe: w 1965 gandowych (bądź też funkcjonować w ich kontekście) roku artysta został uhonorowany brązowymi medalami Wiesław Jurkowski prezentował swoje prace na licznych za malarstwo i grafikę na 3 Ogólnopolskiej Wystawie biennale oraz pokazach konkursowych. Aktywność Malarstwa i Grafiki Bielsko-Biała 196, zaś w 1970 roku otrzy- artysty w tym zakresie przypadała na lata 1966-1978. mał wyróżnienie honorowe za obraz przedstawiony na Wystawie pokonkursowej na obraz sztalugowy. 192 Dla przykładu na wystawie Portret człowieka swoje prace prezento- wali Jan Dobkowski, Jerzy Jarnuszkiewicz, Stanisław Horno-Popławski, Teresa Pągowska, Jacek Sienicki, Marian Wnuk, Gustaw Zemła (dodajmy, 194 Np. na 2 triennale rysunku można było obejrzeć Mit grecki II (1967, że w Zachęcie prace artystów współczesnych zostały skonfrontowane rysunek tuszem na papierze, 49 x 62 cm). z pracami artystów XIX i początków XX stulecia), w toruńskiej wystawie zaś uczestniczyli np. Jan Berdyszak, Aleksandra Jachtoma, Konrad 195 Np. liczba uczestników 2 triennale rysunku w 1968 roku przekraczała Jarocki, Benon Liberski, Lech Okołów, Jan Tarasin, Jerzy Tchórzewski. dwieście osób, podobnie sprawa przedstawiała się w przypadku wysta- wy 400 dzieł na 400-lecie Zakopanego w 1978 roku. 193 Każe to skądinąd zadać pytanie o to, na ile dzieje sztuki polskiej po 1945 roku są sumiennie i rzetelnie przebadane. 196 K.MAR, Niecodzienny debiut, „Gazeta Białostocka”, 20-21 III 1965.

70 Wiesław Jurkowski prezentował swoją twór- Jedyną prezentacją za żelazna kurtyną, w której czość również na nielicznych wystawach zagranicznych. brał w tym okresie udział Wiesław Jurkowski, był pary- W zasadzie wszystkie z nich uznać należy za przypad- ski Xe Salon International „-Sud” 1969 a Juvisy202. kowe i w zasadzie bez wyjątku będące wynikiem aktyw- We Francji, oprócz prac Jurkowskiego, zaprezentowane ności lokalnego ZPAP, któremu udawało się niekiedy zostały dzieła pięciorga innych białostockich artystów: nawiązywać współpracę z bratnimi krajami obozu socja- Jerzego Lengiewicza, Jerzego Łabanowskiego, Doroty listycznego. Wiesław Jurkowski miał dzięki temu możli- Łabanowskiej, Stefana Rybiego i Mikołaja Wołkowyckie- wość wyjechać, w 1970 roku, na plener do Jugosławii, go. Udział w Salonie okazał się sukcesem, jako że wy- następnie zaś uczestniczyć w wystawie poplenerowej, mienieni twórcy, wraz z innymi należącymi do zespołu która odbywała się w miejscowym uniwersytecie (3 iz- narodowego, otrzymali Złoty Medal203. Fakt ten chętnie ložba kolonije počitelj Mostar ’70, Radnički Univerzitet podkreślano przy różnych okazjach, choć sam Salon Mostar)197. Z kolei cztery lata później prace Jurkowskie- traktować należy jako jedną z wielu, bynajmniej niesz- go, jak też kilku innych białostockich bądź podlaskich czególnie istotną inicjatywę tego rodzaju, o której słuch twórców198, można było oglądać w Niemieckiej Republi- praktycznie zaginął. ce Demokratycznej, w Muzeum Miejskim w Meiningen199. Podobna w charakterze była wystawa otwarta w Gradski Muzej Sombor w Jugosławii, w 1979 roku200, a po części także wystawa zorganizowana rok później w Polskim Ośrodku Kultury i Informacji w Budapeszcie, w którym przedstawiono trzydzieści prac ze zbiorów Galerii Sztuki Współczesnej w Białymstoku, w tym artystów lokalnych (dodajmy, że współkomisarzem tej wystawy, obok Mikołaja Wołkowyckiego, był Wiesław Jurkowski)201.

197 M. Zaimović, H. Balić, H. Kulenović (red.), 3 izložba kolonije počitelj Mostar ’70, b. m. i d. Z Białegostoku do Mostaru pojechali również Dorota Łabanowska i Stefan Rybi. Zob.: (hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kon- trasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, 9, 1970, s. 40; (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, 5, 1971, s. 40; E. Hryniewicki, Kronika kulturalna roku 1970, „Kontrasty. Miesięcz- nik Społeczno-Kulturalny”, 1, 1971, s. 27. Dodajmy, że swoistym pokło- siem tego pleneru byłą również białostocka wystawa Trzy wizje – wy- stawa malarstwa. Łabanowska. Rybi. Jurkowski (Klub Międzynarodowej Prasy i Książki, 5-30 IV 1971): „’Trzy wizje’ – oto hasło czynnej w kwietniu w Sali Klubu MPiK wystawy plastycznej. Swoje prace prezentowali na niej: Dorota Łabanowska, Wiesław Jurkowski i Stefan Rybi. Troje tych białostockich artystów plastyków przebywało w ubiegłym roku na ple- nerze w Jugosławii. I stąd ta ciekawa wystawa. Zaprezentowano trzy wizje Jugosławii utrwalone na płótnie przez trzech twórców krańcowo różnych pod względem zarówno temperamentu, jak i techniki malar- skiej”; (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- -Kulturalny”, 5, 1971, s. 40.

198 Józef Charyton, Alicja Chorociej, Sławomir Chudzik, Janusz Debis, Jerzy Lengiewicz, Irena Musielak, Stefan Rybi, Aleksander Wels, Mikołaj Wołkowycki, Jerzy Zinkow, Henryk Rogoziński.

199 Kat wyst. w formie powielanego, zszytego maszynopisu: Ausstellung aus dem Partnerbezirk Białystok, VR Polen, in den Staatlichen Museen Meiningen vom 24.6.1974 – 31.7.1974. Malerei, Teppiche, Fotografie (kat. wyst. w archiwum artysty).

200 Oprócz Wiesława Jurkowskiego zaprezentowano na niej prace 202 Kat. wyst, w formie folderu: Juvisy 10eme salon international, 11 oct. Jerzego Grygorczuka, Izabeli Marcjan, Wacława Sekwana, Albina Soko- 2 nov. 1969, Paris 1969. Zob. też: A. Puchalski, Historia Związku Polskich Ar- łowskiego, Mikołaja Wołkowyckiego. Zob.: Likovno stvaralaštvo okruga tystów Plastyków w Białymstoku w latach 1944-1983, Białystok 2017, s. 62. Bialostock. Jerzy Grigorczuk, Wieslaw Jurkowski, Izabela Marcjan, 203 Waclawa Serwan, Albin Sokolowski, Mikolaj Wolkowycki, Sombor 1979. E. Hryniewicki Kronika kulturalna roku 1969, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, 1, 1970, s. 40; (k), Znacie? To posłuchajcie!, „Kon- 201 (f), bez tyt., „Gazeta Współczesna”, 17-18 V 1980. trasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, 10, 1969, s. 40.

71 2. Twórczość teatralna Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku, w którym był etatowym scenografem. Dorota i Jerzy Przełom lat 60. i 70. można uznać w twórczości Łabanowscy nie legitymowali się wykształceniem tego Jurkowskiego za czas szczególny. Artysta bowiem nie rodzaju. Oboje, po kilku latach intensywniejszej ale tylko intensywnie tworzył i starał się prezentować swoje nie usankcjonowanej oficjalnie, np. etatem w teatrze, prace szerokiej publiczności, ale też poszerzył spektrum współpracy, postanowili skoncentrować się na innej 2 artystycznych poszukiwań. W 1970 roku rozpoczął działalności . współpracę z Teatrem Lalek „Świerszcz” (od 1972 roku funkcjonującym jako Białostocki Teatr Lalek), dla któ- W tej sytuacji Krzysztof Rau zmuszony był szu- rego stworzył ponad sto projektów scenograficznych. kać osoby, która przejęłaby ich zadania, przy czym Oprócz nich powstało kilkanaście przeznaczonych dla dyrektor białostockiej sceny myślał w tym wypadku kilku innych teatrów lalkowych działających w kraju o kimś, kto chciałby zostać scenografem etatowym, i za granicą. Na przestrzeni kilkudziesięciu lat Jurkowski stale tworzącym dla miejscowego teatru. Potrzeba ta wypracował sobie wysoką pozycję w lalkarskim świecie, wynikała ze strategii działania, którą obrał Rau, obej- stając się jednym z ważniejszych polskich scenografów, mując niecały rok wcześniej (1 października 1969 r.) istotnie wpływającym na styl i kierunki poszukiwań nie stanowisko dyrektora Teatru Lalek „Świerszcz”. Wraz tylko białostockiego środowiska lalkarskiego, ale i odci- z początkiem kadencji zaczął wprowadzać liczne zmia- skającym piętno na kreacjach artystycznych polskiego ny, mające doprowadzić do zwiększenia znaczenia teatru lalek w ogóle. W połowie lat 70. artysta rozpoczął białostockiej sceny na teatralnej mapie Polski. Jego również, trwającą do dziś, działalność dydaktyczną ideą było przekształcenie jej w całkowicie profesjonalną w białostockim Wydziale Sztuki Lalkarskiej Państwowej placówkę kulturalną. Założona niedługo po II wojnie Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza światowej przez wyjątkowo zasłużonego dla kultury Bia- w Warszawie (obecnie Akademii Teatralnej im. Aleksan- łegostoku Piotra Sawickiego, była przez wiele lat typową dra Zelwerowicza w Warszawie – Filii w Białymstoku), sceną przeznaczoną dla młodego widza, wychodzącą czym również wpłynął, poprzez edukowanie kolejnych od przedwojennej jeszcze tradycji oddolnych inicjatyw roczników lalkarzy – aktorów i reżyserów – na kształt nakierowanych na szeroko rozumianą poprawę warun- 3 i drogi poszukiwań polskiego teatru lalek. ków rozwoju niższych warstw społecznych . Edukacyj- ny, świetlicowy w charakterze teatr, tworzony był przez Podjęcie nowych wyzwań artystycznych nie pasjonatów o wielkim sercu i sile woli niezbędnych do wiązało się w wypadku Jurkowskiego ze szczególną działania w trudnych, powojennych warunkach. Uznany miłością do teatru lalek czy też pragnieniem zmierzenia w 1953 roku, decyzją Ministerstwa Kultury, za profesjo- się z problemami charakterystycznymi dla sztuki sce- nalny teatr, któremu nadano nazwę „Świerszcz”, został nicznej. Droga białostockiego twórcy do działalności w 1960 roku upaństwowiony. Wtedy też na stanowisku scenograficznej była w znacznej mierze przypadkowa. dyrektora Piotra Sawickiego zamieniła Joanna Piekar- Związanie się z białostockim teatrem lalkowym, które ska, jedna z ważniejszych postaci powojennego lalkar- nastąpiło w pierwszej połowie 1970 roku, uznać należy stwa polskiego. Ona też zainicjowała działania mające za wydarzenie niespodziewane, będące wynikiem pro- na celu przekształcenie „Świerszcza” w profesjonalny pozycji z zewnątrz, złożonej przez dyrektora „Świersz- teatr lalkowy, który mógłby podjąć artystyczną rywali- 4 cza” – Krzysztofa Raua. Z białostocką sceną lalkową zację z innymi tego typu, uznanymi teatrami w Polsce . w latach 60. współpracowało kilkoro lokalnych artystów, przede wszystkim Ryszard Kuzyszyn1, Jerzy Łabanowski 2 „Jest początek lat siedemdziesiątych... Dorota Łabanowska od- chodziła z teatru lalek, przechodziła do ‚Kontrastów’, a Krzysztof Rau i Dorota Łabanowska. Tylko pierwszy z wymienionych szukał scenografa. Jakoś tak się dogadali, padło moje nazwisko. Dorota był scenografem z wykształcenia, przy czym zdecy- powiedziała, że gdybym ja chciał, to by było bardzo dobrze. I Rau za- dowana większość jego prac przeznaczona była dla proponował mi pracę”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra teatrów dramatycznych, w szczególności zaś Teatru Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 22.

3 Zob. rozdział I, przypis 7. 1 Zob.: ada, Pamięci Kuzyszyna, „Gazeta Wspołczesna”, 30 IV – 3 V 2004; ada, Tworczość Kuzyszyna w Galerii „Arsenał”, „Gazeta Współczesna”, 4 Na temat historii Białostockiego Teatru Lalek patrz. m.in.: Nasz BTL, 4 V 2004; MOŻ, Pamięć o scenografie, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 30 IV koncepcja, oprac., red. M. Waszkiel, Białystok 2013; K. Suszczyński (kon- 2004; J. Szerszunowicz, Pożegnanie Mistrza, „Kurier Poranny”, 5 V 2004; cepcja, opracowanie i redakcja), Nasz BTL. Festiwale, Białystok 2015; M. Żmijewska, Szkic o artyście, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 5 V 2004. M. Waszkiel, Wstęp, w: Białostocki Teatr Lalek, Białystok 1985, s. 3–17.

72 W dziewięć lat później jej działania efektywnie szkołę plastyczną z teatrem, ale bardzo szybko ze szkoły kontynuował Krzysztof Rau, przy czym obejmując dy- zrezygnował. Głównie robił w BTL-u, w tym pierwszym rekcję białostockiej sceny widział jej rozwój zasadniczo okresie. BTL to był jego teatr. Ten teatr gromadził grono szerzej, niż jego poprzedniczka. Rau dokończył to, co twórców, którzy wiązali się z tą sceną, jak Jan Wilkowski, rozpoczęła Piekarska, czyli w pełni sprofesjonalizował jak Piotr Tomaszuk, Mikołaj Malesza, Tadeusz Słobodzia- zespół oraz rozpoczął budowę gmachu specjalnie za- nek, Jerzy Maksymiuk, Jerzy Derfel. Był taki czas, kiedy projektowanego na potrzeby teatru lalek5. Odmiennie Jurkowski był jedynym scenografem w teatrze i robił do jednak od poprzedników kształtował repertuar, czego większości przedstawień scenografie”6. wymownym przejawem było stworzenie odrębnej sceny dla dorosłych. Rau myślał w istocie o przemodelowaniu Sam Jurkowski początki współpracy z Krzysz- „Świerszcza” w taki sposób, aby stanowił on istotny tofem Rauem, jak też wątpliwości związane z jej pod- punkt odniesienia dla innych scen lalkowych w Polsce, jęciem, wspomina następująco: „Opierałem się [przed aby sam wyznaczał drogi poszukiwań oraz rozwoju podjęciem współpracy – K.K.] z najnormalniejszej krajowego lalkarstwa. Do tego celu niezbędne było, obawy, że scenografii jako takiej nie kończyłem. A do oprócz poszerzenia repertuaru, a w późniejszym czasie teatru trafiłem – tak jak ja to pamiętam – dlatego, że od- podjęcia uwieńczonych sukcesem starań o powołanie chodziła z teatru Pani Łabanowska, z Łabanowskim w Białymstoku Wydziału Lalkarskiego warszawskiej zresztą, jako scenografowie, i po prostu Rau szukając na- Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, także związanie stępców zapytał ją, co ona sądzi o mojej osobie. Ona mu z teatrem osoby odpowiedzialnej za tworzenie scenogra- powiedziała, że gdybym się zgodził, to by było chyba fii, która to osoba mogłaby nadać indywidualny rys bia- dobrze. I Rau po prostu zaproponował mi współpracę. łostockiej scenie. Rau uznał, że to Wiesław Jurkowski, Mój opór polegał na tym, że nie byłem pewny, czy sobie którego twórczość malarską znał i cenił, będzie tą wła- z tym poradzę. Dlatego powiedziałem, że zrobimy jedną ściwą osobą. Krzysztof Rau w ten sposób wspomina sztukę, na zasadzie zlecenia, i Krzysztof będzie mógł się początki współpracy z Jurkowskim: zorientować, co z tego wyjdzie, i ja się też zorientuję, jak mi to idzie. Poza tym poprzez realizację poznam aktorów, „W pewnym momencie zacząłem się zastana- poznam pracownię, no i zobaczę, jak to wszystko funk- wiać nad tym, czy nie przydałby się stały scenograf cjonuje. Po premierze doszliśmy do wniosku, że ja chcę w teatrze, w teatrze form, teatrze plastycznym przecież, przyjść, a Krzysztof, że chce mnie przyjąć”7. który nadałby swój własny rys teatrowi, który byłby jego wizytówką. Zacząłem szukać wśród miejscowych pla- styków. Zobaczyłem obrazy Wiesława Jurkowskiego. Pierwszą sztuką, do której scenografię oraz lalki Wydały mi się interesujące. Było w tych obrazach coś ta- zaprojektował Wiesław Jurkowski, był wspomniany kiego, co przyciągało, pociągało. Zaproponowałem mu Królewski statek Józefa Ratajczaka, wyreżyserowany zrobienie scenografii, na próbę. Początkowo się przed przez Krzysztofa Raua, z muzyką stałego współpra- tym bronił. Miał szkołę, uczniów, sztalugi, malował, cownika białostockiej sceny Zbigniewa Penherskiego, a więc było świetnie i niczego więcej mu nie było trzeba. z choreografią Edwarda Dobraczyńskiego. Premiera od- Namówiłem go na spektakl Królewski statek [Królewski była się 25 maja 1970 roku8. Spektakl został pozytywnie statek, reż. Krzysztof Rau, 1970], tym spektaklem debiu- zrecenzowany na łamach „Teatru Lalek” przez Krystynę tował jako scenograf. Zrobił do niego scenografię, która Kostaszuk, która na wstępie podkreślała ogrom trudno- była najlepszą chyba częścią tego przedsięwzięcia. ści związanych z wystawieniem na scenie egzotycznej, Zaproponowałem, żeby przeniósł się na etat do teatru trzynastowiecznej samoańskiej baśni, która w wyjścio- i pracował dalej, już jako etatowy scenograf. Wiesław wej postaci (siedemdziesiąt stron tekstu z prologiem) wyraził zgodę. Początkowo próbował jeszcze łączyć 6 K. Kopania, Rozmowa z Krzysztofem Rauem, zapis rozmów w zbio- rach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza 5 Rau doprowadził również do zmiany nazwy teatru. Do 1972 roku no- w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 1. sił on nazwę „Świerszcz”, która nie pasowała do nowej wizji białostockiej sceny. Zaznaczyć należy, że jego poprzedniczka na stanowisku dyrektora 7 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów – Joanna Piekarska – zainicjowała zmiany prowadzące do profesjonali- w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza zacji amatorskiego, społecznikowskiego w genezie zespołu założonego w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 22. przez Piotra Sawickiego. Ona również rozpoczęła starania o budowę samodzielnej siedziby teatru. Na temat Krzysztofa Raua zob.: Krzysztof 8 K. Kostaszuk, Królewski statek, „Teatr Lalek”, 4, 1970; nie sygn., Kró- Rau. Dokumentacja działalności, oprac. L. Kozień, Łódź 1999. Patrz też: lewski statek, „Gazeta Białostocka”, 26 XI 1971; H. Pipiliuk, Dla dorosłych K. Rau, Autolustracja, Łomża 2006. i dla dzieci, „Gazeta Białostocka”, 19 IV 1970.

73 jest „mało przydatna dla teatru”. Recenzentka zwracała Krystyna Kostaszuk wysoko oceniła białostoc- uwagę, że reżyser postanowił – słusznie – „skrócić ki spektakl, podkreślając umiejętność syntetycznego i uprościć, co się da”, co zaowocowało tym, iż „ograni- podejścia jego twórców zarówno do samego tekstu, jak czone do najprostszych faktów dzieje Raty, sprowadzo- i szeroko rozumianego egzotycznego świata odległej ne do znanych dzieciom pragnień, odsłoniły opowieść Polinezji. Swoboda, udane skróty i uproszczenia, jak też wprawdzie z XIII wieku, z Samoa, a jednak zrozumiałą stylizacja, nie zaś wierne, „etnograficzne” odwzorowa- i bliską. Koncepcja, by w egzotycznej opowieści zna- nie realiów dalekiej krainy11, zaowocowały pod każdym leźć to, co wspólne, bliskie, a nie obce i dziwne – zdała względem interesującym przedstawieniem. Sumienna, egzamin”. Z naszej perspektywy szczególnie istotne są a przy tym pozytywna recenzja nie jest jedynym po- refleksje Kostaszuk nad warstwą scenograficzną spek- twierdzeniem poziomu przedstawienia. Zrealizowana taklu oraz lalkami, które razem z muzyką miały dobrze w Teatrze Lalek „Świerszcz” sztuka w 1970 roku otrzy- służyć nadrzędnej idei reżysera. W opinii recenzentki mała również Nagrodę Centralną za spektakl i nagrodę „scenograf, wyczuwając ogólną tendencję do uprosz- reżyserską w Ogólnopolskim Konkursie „Bliżej Teatru”12. czenia, ograniczył dekoracje do kolorowego tła (żółtego, Można powiedzieć, że trudno o lepszy początek, jeśli zielonego, pomarańczowego i szafirowego, imitującego chodzi o przygodę ze scenografią. Dobry odbiór przed- upał i zieloność Morza Południa) i przesuwających się stawienia niewątpliwie wpłynął na wolę kontynuowania w różnych poziomach siatek. Siatki te mają znaczenie współpracy Raua z Jurkowskim, z perspektywą korzyści nie tylko elementu emocjonalnego, bo stwarzają nastrój i satysfakcji dla obu stron. egzotycznej fabuły, ale także funkcjonalne – organizują zdarzenie na scenie. Odpowiednio ustawione kojarzą Pierwsze projekty scenograficzne autorstwa się na przykład z pniami drzew symbolizujących las, Wiesława Jurkowskiego nie dość, że były udane i razem czy ‘budują’ namiot dla królewicza Rata. Tylko wtedy, z pozostałymi komponentami sztuki legły u podstaw suk- gdy tekst wymaga dosłowności i solidnego rekwizytu, cesu Królewskiego statku, to jeszcze potwierdzały, że ar- scenograf ustawia na środku sceny pojedynczy element tysta doskonale odnalazł się w świecie teatru. Zaprojekto- – drzewo lub statek. Prezentuje się on jednak plastycznie wane przez białostockiego twórcę przestrzeń sceniczna dość obco w porównaniu z formą eterycznych przesłon. oraz lalki nie noszą śladów wstępnych poszukiwań, nie Dzieciom się podoba (Ale ten statek wielki! Ale płynie!) sprawiają wrażenia stworzonych przez początkującego – dorosłym profesjonalistom nieco mniej. Oni jednak w istocie scenografa. W Królewskim statku zauważyć też nie bardzo wiedzą, w jaki to sposób można by ute- można w pełni wypracowany, samodzielny warsztat atralnić epickie zdarzenie – na przykład podróż Raty po i język wyrazu, wszystko to, co przez kolejne lata Jur- wzburzonym morzu. Szkoda, bo przecież ‘maszyneria’ kowski będzie tylko rozwijał. W omawianym przedsta- umożliwia techniczne rozwiązanie, a umowność w te- wieniu artysta tworzy prostą przestrzeń sceniczną, po- atrze lalek stwarza ogromne możliwości organizowania zbawioną ozdobników, elementów, które odwracałyby zdarzeń na scenie”9. Dalej zaś omawia same lalki i to, uwagę od lalek. Pusta przestrzeń z rzadka urozmaicana w jaki sposób poruszały się one na scenie: „Inscenizacja bywa silniejszymi akcentami plastycznymi, wymownie ta wyznacza w zasadzie lalkom określone miejsce na sugerującymi realia otaczającego bohaterów świata, scenie. Ruch ich został zlokalizowany według planów. w tym wypadku przyrody (drzewo o potężnych kona- Po nich to poruszają się stylizowane na autentycznych rach, posiadających wyraźną, regularną fakturę, pomię- wzorach samoańskich smukłe figurki z trójkątnymi torsa- dzy którymi zawieszone zostały pasy zwiewnych liści), mi o zwinnych gestach, brązowi wojownicy w liściastych czy w przemyślany sposób tworzącymi ciekawą aurę, ozdobach, królewna w bufiastej sukni, odstręczający wzmacniającymi ruch sceniczny bądź też określone kadłub złego króla. Ruch lalek zharmonizowano z ogól- nym poetycko-muzycznym nastrojem przedstawienia. 11 W tym kontekście warte przytoczenia są słowa recenzentki odno- Zharmonizowano z wyobrażeniem baśni udziwnionej, szące się do warstwy muzycznej przedstawienia: „Rytm przedstawieniu narzuca muzyka, wzorowana na autentykach polinezyjskich, prosta, nie przygodowej, nie pouczającej ‘na siłę’, ale właśnie niemelodyjna, lecz silnie akcentowana. Zgodnie z prozodią akcentuje się poetyckiej i nastrojowej”10. tu słowa, ruch przestrzeni, gest, a wszystko w stylistyce ‘polinezyjskiej’. Widz odnosi wrażenie ogólnej zwiewności, płynności, rytmu i koloru, co wespół z oryginalnymi fragmentami pieśni stwarza ciekawsze efek- 9 K. Kostaszuk, Królewski statek, „Teatr Lalek”, 4, 1970. Por.: I. Mazur- ty stylizowanego ‘kolorytu’ niż naiwne naśladownictwo inscenizacji -Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 10. ‘etnograficznej’”; ibidem.

10 K. Kostaszuk, Królewski statek, „Teatr Lalek”, 4, 1970. 12 Informacja w Archiwum BTL-u.

74 momenty sztuki (siatkowa przesłona). Same lalki zadzi- ich do lalek, rudymentarne w kształcie, których ogólny wiają swoją konkretnością, solidnością wykonania, a tak- wyraz był wzmacniany za pomocą wyrazistych, szero- że uproszczoną i mocną, w wypadku tego przedstawie- kich, malowanych linii. Także kostiumy aktorów pomy- nia wyraźnie rzeźbiarską formą, dobrze oddającą cechy ślane zostały tak, aby wzmacniać poczucie intensywno- tradycyjnej sztuki polinezyjskiej, jednakże niebędącą ści bodźców wizualnych. Stroje cechuje kontrast między wyłącznie jej prostym naśladownictwem. Twarze posta- elementami potraktowanymi w pełni płaszczyznowo ci zdają się przypominać zatrzymane w ruchu, niejako (kamizelki), nałożonymi na luźne, grube, fakturowo bo- zamyślone oblicza osób zapełniających obrazy i grafiki gate, zakrywające prawie całe ciało kombinezony. artysty, przy czym trójwymiarowość lalek powoduje, że oblicza te zdają się być mocniej zarysowane. W swojej Zabawa z materiałem, jego właściwościami, konkretności i prostocie efektowne są również stroje. grubością, fakturą, strukturą, barwą wyraźnie widoczna W ich wypadku również mamy do czynienia z uprosz- jest również w wypadku sztuki Chcę być duży. Na jej czeniem formy przy jednoczesnym zachowaniu charak- potrzeby w sposób nieszablonowy, bez mała rysun- terystycznych ale – dla wzmocnienia efektu – oszczęd- kowy i malarski, została wykorzystana wiklina. Została nie używanych akcentów zdobniczych typowych dla ona uformowana tak, aby oddawać świat przyrody, kultury Polinezji. poszczególne drzewa czy kwiaty. Przy czym nie chodzi tu o formowanie wikliny przestrzennie, tworzenie brył, Królewski statek dobrze rokował na przyszłość, wypukłości. W istocie bowiem wiklina pleciona była jeśli chodzi o współpracę Wiesława Jurkowskiego płaszczyznowo, a poszczególne komponenty pejzażu z białostocką sceną lalkową. Jeszcze w 1970 roku kształtowane w pierwszej kolejności za pomocą linii. artysta stworzył scenografię do Zaklętego rumaka Bo- Raczej proste, pozbawione szczególnych walorów fak- lesława Leśmiana (reż. Krzysztof Rau), w kolejnym zaś turalnych lalki funkcjonowały więc na tle wiklinowych do sztuk Detektyw lis prowadzi śledztwo Gyula Urbána prospektów ukazujących otaczający bohaterów świat. (reż. Joanna Piekarska), Siała baba mak Krystyny Mi- łobędzkiej (reż. Andrzej Karolak), Komedii Pietruszki Pierwsze prace na rzecz białostockiej sceny Jana Ośnicy (reż. Krzysztof Rau) oraz Chcę być duży pokazują, że Wiesław Jurkowski od początku czuł Gienadija Cyfierowa i Henryka Sapgira (reż. Joanna i rozumiał teatr lalkowy. Nie tylko błyskawicznie się Piekarska). Żadna z wymienionych sztuk nie doczekała w nim odnalazł, ale i potrafił zaproponować różnorodne się szerszego omówienia w prasie, dysponujemy wy- rozwiązania sceniczne. Jedyną rzeczą, która łączyła łącznie lakonicznymi informacjami na ich temat, głównie pierwsze realizacje, i która będzie wyraźnie zauważalna zapowiedziami premier i przedstawień. Bogata doku- w dalszej twórczości teatralnej artysty, jest duża dys- mentacja fotograficzna pozwala jednak na rekonstrukcję cyplina formalna, umiejętność budowania kontrastów, ich warstwy scenograficznej. a także skupienia się na właściwościach dostępnych mu materiałów, wykorzystywanie ich cech na rzecz budo- Tak jak w wypadku debiutanckiego przedsta- wania wyjątkowo spójnych kompozycyjnie przestrzeni wienia, tak też w Zaklętym rumaku Wiesław Jurkow- scenicznych oraz lalek. Jurkowski podporządkowuje ski operował uproszczoną przestrzenią sceniczną, się wymogom sceny, nie ulega pokusie wystawiania w której umieszczał jedynie proste elementy wizualne, swojej indywidualności twórczej na pierwszy plan, płaskie, pozbawione przestrzenności, w pierwszej ostentacyjnego jej podkreślania. Nie stosuje zabiegów, kolejności stanowiące tło dla efektownych, zdecydo- które automatycznie, bez mała instynktownie pozwalają wanie przestrzennych lalek, których silnie odczuwalna widzowi rozpoznać osobę scenografa. Jego wyróżni- trójwymiarowość wynikała z bogato drapowanych, cięż- kiem jest swego rodzaju dystans do samego siebie jako kich, orientalizujących w charakterze szat bohaterów. artysty, świadome ograniczanie własnej ekspresji, która W drugim ze spektakli Jurkowski odszedł od sto- pełne ujście znajduje w innych dziedzinach twórczości sowanych schematów. Zaproponował scenografię, – rysunku, grafice czy malarstwie. Chciałoby się powie- w wypadku której przestrzeń sceniczna jest bogata pod dzieć, że Jurkowski nie narzucał się teatrowi, podchodził względem formalnym, opiera się na wzajemnych rela- do niego bardziej technicznie niż eksperymentalnie, nad cjach między podstawowymi bryłami geometrycznymi sceniczną dezynwolturę przedkładał zimną precyzję. o różnej fakturze, ornamencie oraz barwie. Proste lalki, I właśnie owa wyraźna „techniczność” wyróżnia Jurkow- przypominające dziecięce zabawki, funkcjonują na sce- skiego spośród innych scenografów pracujących na nie razem z aktorami noszącymi maski upodabniające potrzeby lalkowych scen w II połowie XX wieku. Warto

75 w tym miejscu zaznaczyć, iż lalki projektu Jurkowskiego wszystkim, mimo że przez tyle lat był scenografem13. były zawsze precyzyjnie dopracowane pod względem Kilian ma zresztą tego świadomość”14. konstrukcyjnym. Artystę cechowało podejście prak- tyczne, przy tym nie pozbawione jednak inwencji, jeśli Swoiste podporządkowanie się Jurkowskiego chodzi o ich budowę. Pełny wyraz swoich możliwości sztuce teatru, brak potrzeby eksponowania na scenie własnego, indywidualnego języka artystycznego, w tym względzie dał w 1972 roku, tworząc oprawę sce- ujawniającego się w pełni w twórczości rysunkowej, niczną do Wesołych kogucików Atanasa Moczurowa graficznej czy malarskiej, nie oznacza, iż w sztukach, (reż. Krzysztof Rau). które współtworzył, nie odnajdziemy refleksów jego po- zateatralnych aktywności artystycznych. Takowe ujaw- Wesołe koguciki to jedno z ważniejszych przed- niają się najpełniej w Kartotece Tadeusza Różewicza stawień Białostockiego Teatru Lalek w latach 70. Spek- (reż. Krzysztof Rau), wystawionej na białostockiej scenie takl okazał się sukcesem, przy tym nie tylko lokalnym. lalkowej w tym samym roku co Wesołe Koguciki. Spek- Prezentowany w 1972 roku na Międzynarodowym takl ten na trwałe zapisał się w historii teatru polskiego Festiwalu Bułgarskich Sztuk Lalkowych w Warnie, zdo- ostatnich dziesięcioleci ze względu na nieszablonową był I nagrodę i Złoty Medal za realizację sztuki. Spora wizję reżyserską i scenograficzną15. Stał się również w tym zasługa Jurkowskiego, który na potrzeby początkiem zamyślonej przez Krzysztofa Raua sceny spektaklu stworzył proste i efektowne, a zarazem dla dorosłych, której idea przyjęła się w następnych 16 wygodne w animacji lalki. O ich walorach, a zarazem latach w Białymstoku , wpisując się w szerszy nurt sta- umiejętnościach Wiesława Jurkowskiego, z uznaniem rań lalkarzy, dążących w latach 60 i 70. do zwiększenia prestiżu teatrów lalkowych, kojarzonych powszechnie wypowiedział się Krzysztof Rau. Zwięźle i konkretnie wyłącznie z rozrywką przeznaczoną dla dzieci, ewentu- ujął to, co stanowi o sile projektów teatralnych biało- alnie młodzieży17. stockiego malarza: „Dla mnie Jurkowski był zawsze jednolitym Jurkowskim, takim samym w myśleniu, 13 Na temat Adama Kiliana, jednego z najwybitniejszych scenografów teatralnie wnoszącym wiele. Jego wrażliwość była pracujących dla teatrów lalek w Polsce patrz przede wszystkim: Adam ważna w każdym spektaklu. Miał też bardzo ciekawe Kilian — fascynacje, red. Aleksandra Rembowska, Teatr Lalka, Warszawa 2015. Zob. też: H. Jurkowski, Moje pokolenie. Twórcy polskiego teatru pomysły konstrukcyjne. Kiedyś zaprzyjaźniliśmy się lalek drugiej połowy XX wieku, Łódź 2006, s. 138-151; J. Rogacka, Adam z Bułgarami, z Teatrem Lalek w Warnie. W pewnym Kilian. Dokumentacja działalności, Łódź 1995; H. Sych, Tajemnice teatru lalek, Łódź 2010, s. 141-145. momencie zrobiliśmy Sześć małych pingwinów 14 K. Kopania, Rozmowa z Krzysztofem Rauem, zapis rozmów w zbio- [Sześć małych pingwinów, reż. Krzysztof Rau, 1978], rach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza wcześniej Wesołe koguciki, do których lalki wy- w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 3. Dodać należy, iż istotnym ele- mentem funkcjonującym w tle lalek była dekoracja odwołująca się myślił genialne zupełnie. To była jego oryginalna do kurpiowskich wycinanek. konstrukcja, ciekawa plastycznie. Wpierw powstała 15 Szczegółowe omówienie białostockiego spektaklu, jak też innych scenografia, przestrzeń. Nad lalkami biedziliśmy się jego inscenizacji na lalkowych scenach w: K. Kopania, ‘Kartoteka’ Ta- deusza Różewicza na scenach teatrów lalek, „Pamiętnik Teatralny”, 3-4, trochę, jak tu takiego koguta zrobić, żeby nie był ko- 2013, s. 79-104. Na temat białostockiej Kartoteki patrz też: K. Kopania, gutem z bazaru, ale znakiem teatralnym. Wyszły nam Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej, w: J. Kordjak, K. Kopania (red.), Lalki: teatr, film, polityka, kat. wyst., Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, War- konstrukcje nożycowe, które się świetnie animowało. szawa 2019, s. oraz, opublikowany w tym samym katalogu, tekst Karola Z bardzo prostych patyczków i kilku wstążeczek, Suszczyńskiego Teatr lalek dla dorosłych w powojennej Polsce, s. 53-54. papierków kolorowych. I raptem na tydzień przed 16 Kartoteka nie była pierwszym spektaklem dla dorosłych prezentowa- nym na deskach białostockiej sceny lalkowej. Pierwszeństwo należy się premierą mówię: ‘Wiesław, jest genialnie w lalkach, Historii o żołnierzu tułaczu Charlesa Ferdinanda Ramuza, w przekładzie jest do kitu w scenografii. Musimy ją zmienić’. Wie- Juliana Tuwima, wyreżyserowanej przez Zdzisława Dąbrowskiego i mają- cej premierę 29 kwietnia 1962 roku. Brał w nim zresztą udział, jako aktor, sław popatrzył na mnie i powiedział, że nie zdążymy. Krzysztof Rau. Na temat dziejów sceny dla dorosłych Białostockiego Teatru Lalek patrz: B. Frankowska, Scena dla dorosłych w BTL, w: Nasz Ale zmieniliśmy scenografię i wszystko się zgadzało. BTL. Scena dla dorosłych, koncepcja Jacek Malinowski, Białystok 2019, Jurkowski robił rzeczy bardzo lalkowe, miał świa- s. 8. Zob. też: K. Rau, Autolustracja, Łomża 2006, s. 41. 17 domość ich funkcji teatralnej. Adam Kilian rysuje Na temat scen lalkowych dla dorosłych, historii ich kształtowania i rozwoju patrz: K. Suszczyński, Teatr lalek dla dorosłych w powojennej bardzo piękne formy, ale on jest ilustratorem przede Polsce, w: J. Kordjak, K. Kopania (red.), Lalki: teatr, film, polityka, kat.

76 Krzysztofa Raua wizja Kartoteki zasadzała się wpływania na własny los”19. Wspomnieć należy również na przeświadczeniu, iż treść utworu Różewicza przeka- o funkcjonujących w tle sceny formach, które cechowały zać można w pełni tylko w teatrze formy, poprzez plan wyraźne podobieństwa do niefiguralnych elementów ob- plastyczny. Istotą sztuki, jej nadrzędnym elementem, razów Jurkowskiego z początku lat siedemdziesiątych. miał być strumień świadomości bohatera, a ten właśnie, pod względem wizualnym, jest do osiągnięcia w teatrze Sam Wiesław Jurkowski w następujący spo- lalkowym, w którym narracja budowana być może za sób wspomina pracę nad spektaklem, idee, które stały pomocą różnego rodzaju teatralnych znaków czy ideo- za ostatecznym kształtem oprawy scenicznej, a także gramów18. Jurkowski doskonale odnalazł się w koncep- sposób, w jaki Karoteka została odebrana przez środo- cji Raua. Jego propozycja scenograficzna zasadzała się wisko lalkowe i publiczność: na następującym koncepcie wizualnym, bazującym na – „Ale odważnie Pan zaczynał. „Kartoteka”, czter- rozwiązaniach stosowanych przez artystę w pracach dziestolecie od premiery mija. Nie tylko dla Białego- malarskich: „Ciąg rozważań i wspomnień – jako element stoku ważne przedstawienie. swoiście abstrakcyjny – miał zostać oddany za pomocą – Kiedy to było? prostych środków wyrazu, a więc wspomnianych już – 1972 rok. sporych rozmiarów pałub, które tylko w ogólnym zarysie oddawały kształt oraz cechy postaci ludzkich. W istocie – 1972? To wcześnie. To przez to, że Rau chciał zro- stanowiły ujednolicone pod względem formalnym pla- bić ten teatr… no a ja oczywiście bardzo chętnie też. styczne znaki, bardziej określające sumę ludzkich jedno- – A jak Pan wspomina pracę nad tym spektaklem? stek niż poszczególne, indywidualne osoby. Potężnych Trudny tekst dla teatru lalek, w tamtym czasie, jak rozmiarów głowy potraktowane zostały przez Jurkow- i teraz. skiego dość abstrakcyjnie, wykazując przy tym – w fak- – Szybko żeśmy, to była koncepcja reżysera, że był turze, w sposobie opracowania twarzy – wyraźne podo- główny bohater żywoplanowy, Pan Dłużyński, z Drama- bieństwo do tworzonych w tamtym okresie obrazów tu wzięty, a pozostałe osoby już z teatru lalek. Ale nie ku- artysty, takich jak choćby Kompozycja II i Kompozycja III kły w tradycyjnym znaczeniu, były to pałuby ogromne, (1970). Płótna oraz prace Jurkowskiego z przełomu lat ponadnaturalnej wielkości, prowadzone przez aktorów, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, przypisywane do ale w tle, za bohaterem, który grał na pierwszym planie, nurtu tzw. Nowej Figuracji, często przedstawiają rozmy- na łóżku, znaleźliśmy takie łóżko żelazne, metalowe, on te postaci ludzkie, o dalece melancholijnej pozie oraz na tym łóżku…. Kwestia była określenia postaci, które wyrazie, jak też sumarycznie potraktowanych twarzach, się pojawiają w głowie bohatera. Te zderzenie było ta- zbliżonych do tych znanych z Kartoteki, tyle że mniej kie… ogrom tego zderzenia to było to, że taka ogromna rzeźbiarsko potraktowanych. Skala pałub, wyraźnie pałuba ledwo się tam rusza, bardzo dyskretnie się rusza i dialoguje z tym żywym człowiekiem. To robiło napraw- dominujących nad Bohaterem, budowała atmosferę re- dę duże teatralne wrażenie. Ja mówię o tym jako plastyk, zygnacji i zwątpienia, jak też poczucia braku możliwości nie jako widz nawet, tylko jako plastyk. wyst., Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2019, s. 43-57. – A forma pałub skąd się wzięła?

18 Jak wspominał Krzysztof Rau: „Kamil Kopania [K.K.]: A skąd w za- – Nie pamiętam nawet. To było zdeterminowane tym, sadzie pomysł na te pałuby w Kartotece? Krzysztof Rau [K.R.]: Strumień że ta sztuka jest robiona w teatrze lalek. Ta pałuba to świadomości. To znaczy dla mnie Bohater to strumień jego świadomości. Jesteśmy w teatrze formy. Powstaje pytanie, jak przełożyć ten strumień była lalka. Ale ponieważ skala laleczki pięćdziesięcio- świadomości na plan plastyczny. Pomyślałem, że powinny to być takie czy sześćdziesięciocentymetrowej byłaby groteskowa ideogramy. Trzy pałuby ojców, trzy pałuby matek. Chodziło mi o odejście w stosunku do tego miotającego się bohatera, to ona od realistycznego odgrywania tej historii. K.K.: Czyli akcent został poło- żony na nawiedzające Bohatera myśli. K.R.: Tak. To był wielki monolog urosła do takich gigantycznych rozmiarów, no i zaczęło Bohatera. To wszystko było opatrzone, opatulone takim nieustającym to grać po prostu. korowodem... Jeden dziennikarz tylko wchodził z widowni, siadał z mikrofonem i prowadził z Bohaterem wywiad. Jeden dziennikarz był – A na przykład twarze, dosyć jednorodne? współcześnie z nim związany. A wszystko inne to pamięć, myśli Boha- tera”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza 19 K. Kopania, ‘Kartoteka’ Tadeusza Różewicza na scenach teatrów la- w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 92. lek, „Pamiętnik Teatralny”, nr 3-4, 2013, s.

77 – Twarze były zuniwersalizowane. Celowo, żeby brali pod uwagę, że już była „Kartoteka” w teatrze pod tą twarz można było podłożyć rzeszę tych różnych lalek? ludzi, którzy dla Bohatera byli konkretnymi osobami, ale – Nie. Ja nie znałem, nie znam do dziś, ani w opisach, w odbiorze spektaklu teatralnego – tak uważaliśmy – ani w jakimś innym medium. Myśmy to robili sami. Wziął powinny być uniwersalne bardzo, kwintesencja kobiety, Krzysztof ten tekst, no i robiliśmy to sami dla siebie. czy postaci służalczej, tej dodaliśmy psie uszy. Wie Pan, Publiczność natomiast bardzo dobrze to przedstawie- tak odległe czasy, że w detalach nie pamiętam takich nie odbierała. To zresztą była lektura chyba. Przełom drobiazgów. Mogę Panu powiedzieć taką ciekawostkę. nastąpił w Bielsku-Białej. Nas zaproszono z „Kartoteką” Wtedy z teatrem w Białymstoku był związany Klemens do Bielska-Białej. Po tej premierze tutaj pojechaliśmy Krzyżagórski. To nawet już po premierze było, podczas do Bielska z ogromną tremą. No ale pojechaliśmy, skoro takiej dyskusji na temat spektaklu… Była w spektaklu było zaproszenie. I tam „Kartoteka” była bardzo dobrze tłusta kobieta, Klemens powiedział: ‘Słuchajcie, a gdy- przyjęta, z naprawdę dużym aplauzem publiczności. No byście znaleźli taką kobietę rzeczywiście, istniejącą, i myśmy odetchnęli wszyscy, aktorzy, my. Pan Henryk taką grubą, bo to była taka Wenus z Dusseldorfu trochę. Jurkowski podszedł do mnie i mówi: „No bardzo cieka- Czy byście nie przegrali z tym po prostu?’ No ale nie wie coś Pan tu pozmieniał”. Ja mówię: „Panie Henryku, musieliśmy tego rozstrzygać, bo zrobiliśmy to tak, jak ja nic nie zmieniałem”. „No może to są inne warunki zrobiliśmy, u nas w teatrze nie ma takiej grubej, Klemens, sceniczne, ale ona tu zupełnie inaczej zaistniała niż co mamy zrobić. To było pytanie dość zasadnicze, jak- w Białymstoku”. Myślę, że te przyjęcie zadecydowało. by to zagrało, gdyby to była taka gruba żywa kobieta. Trudno kwestionować, że coś jest niezłe, skoro taki Ale specyfiką tego teatru jest to, że się robi coś, co się jest aplauz widowni, która jest wybredna, bo widownia nie da niczym zastąpić. festiwalowa to jest straszna widownia, same wredoty – A kolorystyka tego przedstawienia? siedzą, szukają, do czego by się przyczepić.

– Było trochę kolorów, błękitów, jakiś różów, a tło – Myślę, że sam Pan traktuje ten spektakl jako było szare. Nie mam projektów tego tła. Bardzo prosta ważny w swoim dorobku. A jakby Pan miał…. sprawa. Pierwszy plan na proscenium: łóżko metalowe – Tak. Wie Pan, w teatrze lalek jak w teatrze lalek, po i bohater żywy. Potem plan tych pałub, pojawiających prostu robienie scenografii do tak głośnego dramatu, to się, przesuwających. I tło. Zrobione w butaforze, coś po- jest jakaś sprawa. I w dodatku z takim dużym udziałem. między zwojami rur kanalizacyjnych, a zwojami mózgo- Przecież ja tych iluś aktorów zastąpiłem swoimi formami. wymi. Taka gmatwanina dość obłych, przeplatających I jeszcze jak doszło do tego dobre przyjęcie festiwalowej się ze sobą form. One były w szarościach. publiczności, to się szczerze wewnętrznie ucieszyłem, – Dosyć jednorodne przedstawienie. że przyszedłem do teatru lalek w Białymstoku, dobrze, że przyszedłem, bo coś tu się da zrobić. – Tak. – Jak patrzę na projekty do „Kartoteki”, szczegól- – Skupiało uwagę na treści. nie na głowy postaci, te twarze, to kojarzą mi się one – Tak, tak, na pewno. Ale po to brał Krzysztofa Dłu- z Pańskimi obrazami z przełomu lat 60. i 70., bardziej żyńskiego, żeby sobie pograł, kreację zrobił, słowo. rozmytymi, płaszczyznowo traktowanymi.

– Jaki był odbiór tego przedstawienia, pierwsze- – Tak, to prawda, jakieś reminiscencje są”20. go takiego w Białymstoku? Białostocka inscenizacja Kartoteki zyskała – Dobry odbiór, poza tym pierwszym spędem zapro- przychylne, a w dodatku nad wyraz sumienne, treściwe szonych ludzi, chyba premierą, przyjechał Pan Jurkow- recenzje oraz omówienia21. Co istotne, krytycy teatralni ski, Niesiołowski. Kto jeszcze, to nie wiem, sporo ludzi. Odbiór spektaklu na premierze nie był najlepszy, odbiór 20 ludzi z kręgu teatralnego. Dość sceptycznie popatrzyli K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza na te przedstawienie. w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 43-46.

– Z czego to mogło wynikać? W odniesieniu do 21 B. Frankowska, Dramat dnia wczorajszego, „Gazeta Białostocka” historii teatru lalek mówi się o „Kartotece” w kra- 29 XII 1973; R. Kraśko, Henryk Dłużyński wśród pałub, „Gazeta Białostoc- ka”, 11 III 1972; L. Piotrowski, Bohater wśród lalek, „Teatr”, 8, 1972, s. 13; J. kowskiej Grotesce, która to sztuka miała premierę Puget, Kartoteka, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, 4, 1972, dziesięć lat wcześniej. Czy Pan z Krzysztofem Rauem s. 8-9.

78 sporo uwagi poświęcili warstwie wizualnej przedstawie- Równie pozytywną ocenę wystawił Kartotece nia, która, jak słusznie zauważali, stanowiła o jego isto- Lech Piotrowski w „Teatrze”, pisząc, że „spektakl biało- cie. Monstrualne pałuby, otaczające Bohatera, granego stocki jest gorzki – od pierwszej już sceny odrzuca w żywym planie przez Henryka Dłużyńskiego, aktora możliwość pojednania między zuniformizowaną i od- białostockiego Teatru Dramatycznego im. Aleksandra człowieczoną społecznością pałub, a pogrążonym Węgierki, nie tylko kształtowały aurę przedstawienia czy w prostracji, ale tą właśnie prostracją protestującym tło dla aktorów, ale same stanowiły podstawowy prze- Bohaterem. Rezygnując z eksponowania przebrzmiałej kaźnik treści oraz emocji. już problematyki kompleksów i konfliktów sumienia pokolenia ‘Kolumbów’, akcentuje ciągle sugestywne Ryszard Kraśko na łamach „Gazety Białostoc- choć prowokujące do kontrowersji ‘ogólnoludzkie’ ge- kiej” stwierdził, że „sztuka jest naprawdę trudna, a sce- neralizacje utworu – poczucie egzystencjalnej pustki, nografia momentami wręcz prowokująca”22. Jednocze- samotność pozbawionej ‘drzwi i okien’ ludzkiej monady, śnie podkreślał nośność plastycznych metafor, zasad- przerażenie brakiem autentycznej relacji uczuciowej ność użytych środków, choć zaznaczał, że wymagają między mężczyzną a kobietą, niemożność przekazania one od widza głębszej refleksji, uważnego oglądu, jak rzeczy najważniejszych”26. też obycia literacko-teatralnego23. O znaczeniu sceno- grafii, budującej napięcie i podkreślającej nadrzędne O spektaklu, w rok po premierze, pisała rów- treści przedstawienia, pisał Jan Puget24. W jego opinii nież Bożena Frankowska, która zwróciła uwagę na fakt, pomysły Jurkowskiego idealnie trafiały w zamysł re- iż twórcom przedstawienia udało się dobrze połączyć żyserski, w pełni oddawały istotę utworu Różewicza, teatr żywego planu z teatrem lalkowym, że „wybór re- a w dodatku były intrygujące, efektowne: „’Żywy’ aktor pertuarowej propozycji, a co ważniejsze, trafny pomysł przedstawia tutaj jedynie Bohatera; pozostałe postacie inscenizacyjny przesądziły o powodzeniu. Zastosowane ulegają rozbiciu; my widzimy je jako olbrzymie kukły środki okazały się adekwatne do dramatu, a ponadto czy pałuby (wyjąwszy chór starców poruszają się one jeśli nie jedyne (pochwała byłaby przesadna, zwłaszcza na planie tylnym sceny), lecz bohater widzi je w innych po udanych inscenizacjach Kartoteki właśnie na sce- rejonach sceny (mają one wtedy jedynie byt subiek- nach dramatycznych) – to w każdym razie funkcjonalne, tywny, w wyobraźni bohatera), lub widzi je na widowni, gdy chodzi o wypowiedzenie tych treści, które teatr wśród nas – co przydaje dodatkowy aspekt dramatycz- chciał zakomunikować widzowi”27. nego uogólnienia. Kukły są tu jedynie znakami, ideogra- mami, punktem zaczepienia dla naszej wyobraźni – oraz Bezdyskusyjny sukces Kartoteki dobrze rokował elementem inscenizacji; akcja ‘Kartoteki’ staje się treścią na przyszłość, pozwalał myśleć o kolejnych spektaklach snu, koszmaru, zwidu. Ujawniona przy tym została i uwy- dla dorosłych. Wiesław Jurkowski już rok później miał datniona druga – będąca konsekwencją wizji snu – ce- okazję ponownie zmierzyć się ze scenografią przezna- cha ‘Kartoteki’, o której Andrzej Kijowski pisał kiedyś, że czoną do przedstawienia tego rodzaju. I tak jak w wy- wbrew pozorom jest udramatyzowanym monologiem. padku Kartoteki wykazał się sporą inwencją, potwier- […] Twarze bez twarzy, smutne manekiny z zaznaczonymi dził, że do pracy w teatrze podchodzi twórczo, w istotny w szczątkowym rysunku skrótami cech anatomicznych – sposób różnicując stosowane środki artystyczne, jak odsłonięte brzuchy czy symbole klatki piersiowej; smu- też proponując nowe rozwiązania wizualne. Wszech- tek egzystencji podkreślający ton całego widowiska”25. stronność i kreatywność artysty objawiła się kolejny raz przy okazji spektaklu Niech żyje Punch!, który premierę 22 R. Kraśko, Henryk Dłużyński wśród pałub, „Gazeta Białostocka”, 11 III miał 10 lutego 1973 roku (reż. Włodzimierz Fełenczak). 1972. Spektakl okazał się większym jeszcze sukcesem niż 23 Ibidem. Kartoteka. Wznowiony został dwukrotnie. Raz w 1976 24 J. Puget, Kartoteka, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, roku, ponownie wiele lat później, w 1995 roku (w zmie- 4, 1972, s. 8-9. nionej wersji i przy reżyserskim współudziale Wojciecha 25 Ibidem. Swoją recenzję Puget kończy bez mała entuzjastycznie: „W sumie realizatorzy białostockiego widowiska odnieśli wielki sukces. Jurkowski, Białystok 2011, s. 15. Stworzyli przejmującą wizję, wyrazili najbardziej istotne treści Kartoteki. W tej wizji przerażenia, rozpaczy i bezsensu dotykamy dna. Tym silniejsze 26 L. Piotrowski, Bohater wśród lalek, „Teatr”, 8, 1972, s. 13. wywołuje ona uczucie buntu, tym silniejszą chęć przeciwstawienia się procesom dehumanizacji i zanikowi wartości. Uwydatnienie tragizmu 27 B. Frankowska, Dramat dnia wczorajszego, „Gazeta Białostocka”, Kartoteki miało więc głęboki sens społeczny”. Por.: I. Mazur-Tymburska, 29 XII 1973.

79 Szelachowskiego), co tylko potwierdza, jak ważnym był bieżnie, warstwy wizualnej przedstawienia30. Niejed- osiągnięciem Białostockiego Teatru Lalek, w tym także noznacznie stwierdził jedynie, że cechuje je „urok for- – Wiesława Jurkowskiego. malny”. Tymczasem bez świadomości tego, jaką oprawę plastyczną na jego potrzeby stworzył Wiesław Jur- Niech żyje Punch! był spektaklem wychodzą- kowski, nie zrozumie się siły omawianej sztuki. cym od tradycyjnego, ludowego teatru lalek, w tym wypadku – angielskiego. Generalnie zarówno struk- Tworząc scenografię i lalki do Niech żyje Punch! tura, treść, jak i bohaterowie sztuki w pełni wpisywały Wiesław Jurkowski musiał się skonfrontować z wielo- się w konwencję Puncha i Judy. Z tym że brutalność wiekową tradycją wystawiania Puncha i Judy, odnieść charakterystyczna dla popularnego angielskiego wido- się do sztywnej w istocie konwencji scenicznej, stypizo- wiska w białostockim przedstawieniu została istotnie wanych bohaterów, takich też strojów, prostej przestrze- wzmocniona, a przy tym potraktowana poważnie, jako ni scenicznej. Artyście udało się przekroczyć ogranicze- podstawowy środek służący wyrażeniu przekonania, jak nia wynikające z poruszania się w obrębie tradycyjnego bardzo zło jest immanentne dla ludzkiej natury. Konwen- teatru lalek. Zachowując ducha przedstawień Puncha cjonalność, umowność, jak też humorystyczny aspekt i Judy dodał od siebie wyjątkową siłę oraz sugestyw- przemocy, typowy dla klasycznych spektakli Puncha ność postaci, osiągniętą dzięki charakterystycznemu i Judy, na scenie Białostockiego Teatru Lalek wyraźnie sposobowi kształtowania głów i twarzy lalek. Te ostatnie oddały pola poważnej refleksji nad ludzkimi charakte- zachowały się w komplecie (przechowywane są w Biało- rami, namiętnościami i przywarami. Jak pisał Andrzej stockim Teatrze Lalek). Dzięki temu możemy stwierdzić, Wróblewski, jeden z recenzentów przedstawienia, „[…] że hiperbolizacja brzydoty, swoistej bezwzględności Punch jest lalką, złośliwą, często okrutną, przewrotną i oraz agresji ujawniającej się na twarzach wynika w ich zdradliwą. Punch nie ma szacunku dla władzy, ani nawet wypadku ze sposobu rzeźbienia drewnianych głów. dla sądu. Punch bije własne dziecko, co rusz zdradza Niepolichromowane, bądź polichromowane częściowo żonę, nie jest wcale czulszy dla przygodnej kochanki. i swoiście niechlujnie, szorstkie, kształtowane mocnymi, Czy zawsze był taki? Chyba nie. Spoglądając dookoła energicznymi cięciami, sprawiające wrażenie niewy- usiłował jedynie dostosować się do otoczenia. Stał kończonych, są w istocie odpychające, a jednocześnie się taki, jaki inni. Na zasadzie mimikry. I teraz wymierza wizualnie narzucające się otoczeniu. Takie podejście do sprawiedliwość. Jak potrafi – kijem. Jest do tego stop- projektowania lalek pozwoliło Jurkowskiemu perfekcyj- nia sprytny, że nawet katowi nie udaje się uniknąć jego nie oddać istotę przedstawienia, które traktować może- razów. Ale nie zamierza nas tym przekonać, że pokonał my jako moralitet, filozoficzną refleksję o złu tkwiącym śmierć. Swoim wszechmocnym kijem tłucze również dia- w człowieku i przenikającym świat31. bła, może nawet go zabija. Ale chyba nie dlatego, by nas od niego uwolnić. Raczej po to, byśmy nie mogli zwalać Już tylko efekty trzech pierwszych lat pracy 28 na niego swoich win. Żeby odebrać nam wymówki” . w Białostockim Teatrze Lalek pozwalają stwierdzić, W dalszej części recenzji jej autor stwierdza: „[…] odkry- że Jurkowski doskonale odnalazł się w realiach teatru ciem był dla mnie świat lalki – wielki, prawdziwy przez to, że na jego obraz składa się seria schematycznych 30 Czytając recenzje przedstawień lalkowych (ale też i tych scenek, jak w życiu. Nareszcie ktoś ze sceny pokazał żywoplanowych) pisanych po II wojnie światowej odnosi się wrażenie, nam, jacy jesteśmy – okrutni, źli, kłótliwi, przewrotni że warstwa plastyczna przedstawień, podobnie jak i muzyczna, są i zdradzieccy. Pokazywał bez jakichkolwiek aluzji, bez traktowana pobieżnie bądź pomijane. Naprawdę niewielu recenzentów teatralnych podejmowało się analizy scenografii, przestrzeni scenicznej wskazywania palcem na kogokolwiek. Pokazał nam to czy też lalek. Odnosi się to również do zdecydowanej większości recenzji Punch, a on zna życie. Został wszak powołany do tego, spektakli prezentowanych na deskach Białostockiego Teatru Lalek. 29 żeby nas oceniać i sądzić” . Andrzej Wróblewski, tak jak 31 Jak pisał Andrzej Wróblewski: „Poza urokiem formalnym ma to większość współczesnych mu recenzentów teatralnych, przedstawienie coś z moralitetu. Bo Punch, karmiąc pisarzy, sam się wy- ale też tych przed nim i po nim, nie analizował, choćby po- chował i wykarmił na takich autorach jak Henry Fielding, którego ‘wska- zania i rady dla osiągnięcia wielkości’ kazał rozrzucić wśród widzów w formie ulotki. Na pierwszym miejscu widnieje tam taka maksyma: 28 A. Wróblewski, Sędzia okrutny, ale sprawiedliwy, „Argumenty”, ‘Nigdy nie czyń drugiemu więcej zła niż jest to konieczne dla osiągnięcia 17 III 1974 [przedruk w: Białostocki Teatr Lalek 1953-1983, Białystok celu, zło bowiem jest rzeczą zbyt cenną, by je trwonić’. Jestem przekona- 1985, s. 40; M. Waszkiel, L. Kozień (red.), 100 przedstawień teatru lalek. ny, że taka przewrotność trafia prędzej do człowieka niż nudne moralizo- Antologia recenzji, 1945-1996, Łódź 1998, s. 154-155]. wanie. Teatru dla dorosłych widać należy szukać w najmniejszym teatrze lalek”; A. Wróblewski, Sędzia okrutny, ale sprawiedliwy, „Argumenty”, 29 Ibidem. 17 III 1974.

80 lalkowego. Dystansując się od własnej, niekiedy eks- łagodnie opracowane, mało rzeźbiarskie w charakterze presyjnej w charakterze, twórczości (ale też potrafiąc jej lalki, odziane w raczej konwencjonalnie ujęte stroje refleksy wykorzystać na potrzeby tworzonych sceno- i poruszające się na tle niezbyt wyszukanych pod wzglę- grafii), podporządkował się w pełni wymogom sceny, dem formalnym dekoracji, nawiązujących luźno do ludo- proponując nieszablonowe i różnorodne, a w dodatku wego malarstwa na szkle. Patrząc na archiwalne zdjęcia wyjątkowo praktyczne rozwiązania. Jako dojrzały arty- odnieść można wrażenie, iż w tym akurat wypadku Jur- sta potrafił zachować dyscyplinę formalną, od początku kowski myślał dość schematycznie. Na potrzeby tego dbał o techniczne aspekty projektów, starał się, aby lalki już w tamtym czasie bez mała klasycznego utworu, jak były możliwie wygodne w animacji. Konstrukcja, forma też owianego legendą przedstawienia Jana Wilkowskie- i struktura lalek (a także przestrzeni scenicznych), ich ko- go i Adama Kiliana z lat 50.33, zaproponował rozwiązania lorystyka były wyraziste i oszczędne zarazem: Jurkowski konwencjonalne, nie wnoszące niczego szczególnego konsekwentnie wystrzegał się zbędnych ozdobników do tradycji wystawiania tej sztuki. W zasadzie jedynym czy krzykliwej różnorodności. Pokazał również, iż ce- jej elementem noszącym piętno indywidualności artysty chuje go duże wyczucie bryły, że potrafi tworzyć lalki są lekko humorystycznie ujęte, bogate pod względem rzeźbiarskie w charakterze. Niespodziewana propozycja formalnym, charakteryzujące się mocnymi, wyrazistymi pracy w charakterze scenografa okazała się być począt- rysami postaci diabłów34. kiem nowego, długiego etapu aktywności artystycznej Jurkowskiego. Omawiana sztuka nie zyskała uznania Bożeny Frankowskiej, która sumiennie ją zrecenzowała na W kolejnych latach Jurkowski tworzy po kilka łamach „Gazety Białostockiej”35. Recenzentka miała scenografii rocznie, głównie dla Białostockiego Teatru zastrzeżenia do ogólnej koncepcji spektaklu, nie zna- Lalek. Pozostaje twórczy, prawie do każdej sztuki pro- lazła w nim wielu elementów, które mogłyby być ponując różnorodne rozwiązania sceniczne. Trudno potraktowane jako wykraczające poza przeciętność. znaleźć takie jego realizacje, które świadczyłyby o braku Dość szczegółowo odniosła się również do warstwy kreatywności, zmęczeniu teatrem, sięganiu mechanicz- wizualnej przedstawienia, zwracając uwagę na brak nie i bez polotu po wypracowane wcześniej środki. polotu w wykonaniu lalek i dekoracji: „Muzyka i śpiew Artysta swobodnie poruszał się w wielu konwencjach, […] w wykonaniu białostockiego zespołu wydają mi proponując interesujący wizualnie teatr. się – jestem w tym mniemaniu odosobniona – dużą wartością przedstawienia. I w pewnym stopniu mogłaby Znacząca liczba scenografii powstała na potrze- wytyczyć drogę inscenizacji, gdyby scenografia by przedstawień eksplorujących wątki ludowe bądź na Wiesława Jurkowskiego, określająca klimat całości nich opartych, co wynikało z faktu, iż teatry lalkowe po w pewnym momencie nie rozeszła się z warstwą foniczną II wojnie światowej po tego rodzaju repertuar sięgały przedstawienia. Wybrała ona, trafnie, na tworzywo często32. Siłą rzeczy – ponieważ większość wystawia- politurowane drewno, ale niezbędną toporność nych sztuk stanowiły te przeznaczone dla widza dziecię- kształtów zmieniła w ulizaną gładkość drewnianej cego – Wiesław Jurkowski miał też wielokrotnie okazję listwy. Ta zaś pokratkowała przestrzeń sceniczną tworzyć oprawę sceniczną baśni. Spośród realizacji i nadała jej niepożądaną płaskość i jednowymiaro- pierwszego nurtu wspomnieć należy o scenografii do O wość. Tymczasem bardzo ładne, anemiczne figurki Zwyrtale Muzykancie Jana Wilkowskiego (reż. Krzysztof świętych i znakomicie pomyślane diabły (ich szatańskie Rau), utworu dramatycznego zajmującego szczególne 33 miejsce w historii lalkowych scen. Na potrzeby sztuki, H. Jurkowski, Dzieje teatru lalek. Od modernizmu do współczesno- ści, Lublin 2014, s. 278-279; M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce która premierę miała 7 X 1973 roku, powstały dość 1944–2000, Warszawa 2012, s. 69-77.

34 Zaznaczyć należy, iż Izabella Mazur-Tymburska odmiennie podcho- 32 Wątki ludowe dobrze wpisywały się w cele edukacyjne i propa- dzi do tej realizacji Jurkowskiego, łącząc ją z tradycją rzeźby ludowej, gandowe ówczesnej władzy. Nie zmienia to jednak faktu, iż wiele jak też doszukując się inspiracji twórczością Nikifora: „Dla Zwyrtały Jur- utworów dramatycznych, których szeroko pojęta ludowość była osnową kowski poszukał inspiracji w rzeźbie ludowej, stąd wszystkie lalki, oraz bądź rdzeniem, z propagandą nie miała nic wspólnego, prezentując w malarstwie naiwnym, niedzielnym. Góry, stanowiące tło dekoracji, w dodatku wysoki poziom literacki. Szerzej na temat repertuaru przypominają pejzaże górskie Nikifora, z układającymi się w romby ry- ludowego na scenach lalkowych: H. Waszkiel, Dramaturgia polskiego sunkami świerków”; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 11. teatru lalek, Warszawa 2013. Patrz też: J. E. Wiśniewska, W poszukiwaniu „Złotego Klucza”. Polska twórczość dramatyczna dla teatru lalek (1945- 35 B. Frankowska, Jak się teatr dostał do nieba i jak go z nieba wygnali 1970), Łódź 1999. na białostocką ziemię, „Gazeta Białostocka”, 14 XII 1973.

81 właściwości dobrze symbolizuje giętkość, elastyczność, wdzięku rekwizytom, barwy postaciom; całość insceni- rozciągliwość; wystarczy rozejrzeć się jak to bywa zacji obdarzyła radością, życiem i wesołością”37. w życiu) aż się proszą o trochę głębi i perspektywy. Trochę powietrza i oddechu dodaje inscenizacji światło. Zdjęcia dokumentujące przedstawienie po- Nie w jego jest jednak mocy rozszerzyć przestrzeń twierdzają słowa Bożeny Frankowskiej. Zarówno dekora- zakratowanego nieba. Gdy to tego dodać brzydkie cje, jak i lalki, cechuje lekkość, niewymuszona, swobod- (jakby brudne) obłoczki z plastykowej gąbki, których na, pewna linia, żywiołowość i dekoracyjność zarazem. funkcja jest zresztą co najmniej problematyczna – to Odczuwa się, że przedstawienie było dynamiczne, deko- obraz wewnętrznej niespoistości inscenizacyjnych racja barwna, zaś jego bohaterowie – wyraźnie obecni tworzyw, tłumaczy dlaczego przedstawienie nie ma na scenie, uwypukleni, wybijający się z tła. Oprawę sce- stosownego nastroju. A brak nastroju dezorientuje niczną do O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, aktorów, rozprasza ich wysiłki, tłumi blask wykonania. prześlicznej królewnie i królu Gwoździku wyróżniają Co zaś najgorsze, karmi widza miast żarliwością spraw, zarówno walory rysunkowo-malarskie, jak i przestrzen- 36 o które idzie, chłodną poprawnością wykonania” . ne. Konkretność użytych środków, dynamika, umiejęt- ność różnicowania planów z pewnością wzmacniały Powodów do tego rodzaju krytycznych recenzji przekaz, trafiając do młodego widza. Jurkowski nie dawał często. Sama Bożena Frankowska, pisząc o kolejnym spektaklu (premiera 29 XII 1973), Analogiczne efekty jak w wypadku O straszli- O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, prześlicz- wym smoku i dzielnym szewczyku, prześlicznej królew- nej królewnie i królu Gwoździku Marii Kownackiej nie i królu Gwoździku osiągał Jurkowski na przestrzeni w reż. Krzysztofa Raua, wyrażała bez mała zachwyt nad następnych lat w wielu przedstawieniach. Efektowna, zastosowanymi rozwiązaniami scenicznymi jak i, gene- zrytmizowana i bogata w detale przestrzeń, na tle i w któ- ralnie, nad całym przedstawieniem. Pisząc pochlebnie rej funkcjonują uproszczone, a przez to wyraziste lalki, o wkładzie artystycznym Jurkowskiego w spektakl, charakteryzuje wystawionego pod koniec 1974 roku dała jednocześnie syntetyczny, konkretny opis wizji Rumcajsa Ernesta Brylla i Katarzyny Gaertner w reżyserii scenografa. Pisała: „Tekst Marii Kownackiej poszedł Krzysztofa Raua (premiera 29 XII 1974)38. Bez mała roz- na warsztat w oryginalnym brzmieniu – dwuczęściowy malowany, przestrzenny, wielopłaszczyznowy, pełen i kilkuodsłonowy – bez przydanych mu później dobudó- efektów światłocieniowych był Tymoteusz wśród pta- wek w postaci Prologu, Epilogu oraz takich bohaterów ków Jana Wilkowskiego (reż. Krzysztof Rau, premiera jak Baj, Świerszczyk, Szara Godzina, Marysia i Tomek. 18 IX 1976), który wyróżniał się również bogatymi fak- Dla pokazania kolejnych zmian miejsca akcji scenograf turowo, różnorodnymi pod względem wykorzystanych Wiesław Jurkowski zastosował dekorację zmienianą materiałów lalkami. Z kolei siła prostoty, umiejętność na oczach widzów, bez wygaszania świateł […]. Bez tworzenia wyrazistej, monumentalnej, ale zarazem trudu dokonują się więc w białostockim przedstawieniu oszczędnej przestrzeni, w której funkcjonują bryłowate, dowcipne zmiany krajobrazów. Z wolnej okolicy przed przysadziste, o wyczuwalnym ciężarze lalki, to cechy zamkiem królewskim przenosimy się za jednym obrotem oprawy scenograficznej spektaklu Król Admetus i Kró- urządzeń scenicznych w leśną ustroń, gdzie stoi i ska- lowa Alcesta, anonimowego autora, wyreżyserowanego cze na kurzej nóżce chatynka Baby Jagi. I natychmiast przez Krzysztofa Raua i mającego premierę 28 kwietnia możemy zawitać w ponury krajobraz smoczej okolicy. Pozbawione ciężaru przedmioty odbywają podniebne 37 B. Frankowska, O dzielnym szewczyku i prześlicznym teatrzyku, podróże. Zaczarowany Siwek wzlatuje w bezkresną „Gazeta Białostocka”, 2 III 1974. dal, unosząc na swym grzbiecie Szewczyka i Królewnę. 38 Bożena Frankowska, sceptycznie odnosząc się do treści przedsta- Baba Jaga chadza w siedmiomilowych butach, a jej mio- wienia, którego sensy i znaczenia, jak też motywy działania bohaterów, tła sama tańczy. Typowo artystycznych zaś i estetycz- w opinii recenzentki nie zostały wystarczająco uwypuklone, wyraźnie nych pożytków tego przedstawienia nie sposób byłoby podkreśla walory scenografii Jurkowskiego: „Tymczasem w białostoc- kim przedstawieniu wśród urzekających dekoracji (udany zwłaszcza bór się nachwalić. Rozkoszna plastyka sprzężona z ruchem i miasteczko, mniej siedziba starosty), porywającej muzyki i barwnych lal lalek i dekoracji przydała płynności krajobrazom, (najbardziej urzekająca postać Hanki, najurokliwsze zajączęta) – gubią się prawdy podstawowe, które – chcielibyśmy przecież – by były dla pokoleń naszych maluchów prawdami oczywistymi […]”; B. Frankowska, Miłością 36 Ibidem. silnym, rozumnym szałem, „Gazeta Białostocka”, 21-23 II 1975.

82 1977 roku39. W niej też ujawnia się inna jeszcze zaleta w Lublinie (reż. Tomasz Jaworski), premierę miał 19 lute- Jurkowskiego jako scenografa – umiejętność trafnego go 1982 roku. W tym wypadku Jurkowski całą prze- odwoływania się do kodów kulturowych, do dziejów strzeń sceniczną zaprojektował w oparciu o nawiązania sceny, stylów w sztuce i architekturze czy nurtów w ma- do stylów historycznych, proponując struktury, których larstwie, nie tylko zresztą europejskich. Czyniąc tego głównym elementem były powtarzające się łuki ostre, rodzaju odwołania, artysta nigdy w zasadzie nie działał powszechnie z gotykiem kojarzone, a tym samym także odtwórczo, nie kopiował określonych wzorców, rozwią- kojarzone ze sceną misteryjną, powstałą przecież i roz- zań, ornamentów, stawiając w zamian na oddanie ogól- wijającą się prężnie w okresie dojrzałego oraz późnego nego wrażenia określonej epoki historycznej czy okresu średniowiecza40. Na średniowieczne stylizowane były w sztuce. Więcej, wzbogacał je niekiedy o motywy po- też stroje lalek oraz aktorów żywoplanowych. Analogicz- nadczasowe (np. elementy świata przyrody, nie stano- ne podejście do realiów historycznych dostrzec można wiące punktu wyjścia dla realnie istniejących, historycz- również w Zegarze z kukułką Zofii Prokofiewy (reż. nych ornamentów architektonicznych), których celem Tomasz Jaworski), mającym premierę 30 grudnia 1977 było subtelne uwspółcześnienie realiów dawnych epok, roku, w którym pojawiły się parawany okraszone roko- pozwalające na silniejsze zaakcentowanie treści okre- kowym w charakterze ornamentem oraz lalki odziane ślonych sztuk. W wypadku Króla Admetusa i Królowej w dworskie, osiemnastowieczne w typie stroje. Alcesty Jurkowski odwołał się w pierwszej kolejności do sztuki renesansu, jak też panującej w tamtej epoce wizji Kolejnym rodzajem odwołania się do realiów teatru antycznego. Zaprojektowane przez scenografa historycznych była scenografia do Słowika Ernesta podesty sceniczne, które za tło miały monumentalną Brylla. Ten wyreżyserowany przez Tomasza Jaworskie- w charakterze architekturę bazującą na porządkach go spektakl, wystawiony na deskach Białostockiego klasycznych, udatnie i subtelnie odwoływały się choćby Teatru Lalek (premiera: 16 grudnia 1979 roku) oraz, kilka do tzw. sceny terencjuszowskiej. Jej historyczny wymiar, lat później, w Teatrze Lalki i Aktora im. Hansa Christiana jak też historyczny wymiar architektury renesansu bądź Andersena w Lublinie (premiera: 10 czerwca 1986 roku), klasycyzującego baroku (bo jako taka może być również z racji walorów formalnych również zasługuje na szcze- traktowana architektura oddana w tym przedstawieniu), gólną uwagę. Siła Słowika tkwiła oczywiście w struktu- 41 jest w scenografii wyraźnie wyczuwalny, ale i nie nachal- rze samego przedstawienia, pracy reżysera i aktorów , niemniej jednak wkład Jurkowskiego w jego sukces ny, a to z racji na obecność roślinnego ornamentu, nie- stosowanego w epoce nowożytnej. 40 Franciszek Piątkowski zwracał uwagę na inne jeszcze odniesienia do dawnych epok, przede wszystkim malarskie, bez mała zachwycając Szczególnie wyraziście nawiązania do architek- się końcowym efektem scenicznym: „A co robi Wiesław Jurkowski tury i ornamentów dawnych epok ujawniły się w nawią- scenograf? Przede wszystkim przyzywa świadectwa ikonograficzne od zującym do sceny misteryjnej spektaklu Amor Divinus. średniowiecza do baroku i wodzi na pokuszenie kolorystyką od Włoch (Giotto!) po Niderlandy i starych, flamandzkich mistrzów. Przypuszczam Staropolskie misterium (tryptyk), dla którego punktem zresztą, że robi to w ścisłej zmowie z reżyserem, Tomaszem Jaworskim, wyjścia były XVI- i XVII-to wieczne anonimowe utwory a na czym to polega, to widać: Dołem sceny – rytm arkadowej balu- strady. W planie centralnym konstrukcja wywiedziona z rozplanowania powstałe na terenie dawnej Polski. Przygotowany dla ołtarza – gdzie w pionie i w poziomie są ‘okienka do gry’, tabernacula Teatru Lalki i Aktora im. Hansa Christiana Andersena cum personis – okonturowana arkadowymi łukami. Ta architektura sceny wzbogacana światłem, kolorystyką kostiumu, kompozycją grup postaci i ich ruchem daje w efekcie przestrzenny, rozwijający się w czasie 39 Kolejny raz przytaczając Bożenę Frankowską: „Wielkim atutem i ciągle przemieniający obraz malarski. Co jest na tym obrazie? Bardzo przedstawienia jest scenografia Wiesława Jurkowskiego. Wniosła ona dużo. W misterium narodzenia na przykład ‘harmonia jasnozielonych, do przedstawienia marionetki szlachetne przez swoją prostotę i udat- różowych i żółtych barw na jasnobłękitnym tle’ (to z Michała W. Ałpatowa nie kontrastuje dwa odmienne światy, w których toczy się akcja: świat o malarstwie Giotta); w scenie Sanhedrynu, gdzie dominuje czerń, fiolet starożytnej Tessalii widziany oczyma czeskiego lalkarza z XVIII wieku, i purpura Jaworski pokazuje z kolei jak w teatrze lalek operuje się grupą, a może XIX wieku, i krainę ciemności, jak ją sobie wyobrażają Słowianie. jak tworzy się z niej ‘giottowy’, integralny obraz. […] Zresztą adresów Funkcjonalność i dyscyplina rozwiązań nie stłumiły rozmachu insceniza- ikonograficznych jest w plastyce tego spektaklu o wiele więcej, żeby tu cji”; B. Frankowska, Mitologia i lalki, „Gazeta Współczesna”, 21-22 V 1977. wspomnieć tylko o kostiumach postaci i ich sylwetach: może to z portalu Warto również wspomnieć w tym miejscu o przedstawieniu Smyk i Kwik katedry z Amiens, może z katedry na Wawelu? Nie tropienie adresów Jána Kákoša (reż. Jan Plewako, premiera 5 XI 1977 roku), pod względem jest tu ważne, ważne jest osadzenie lubelskiego spektaklu w wielkim scenograficznym również bazującym na zasadzie kontrastu. W tym ciągu europejskiej tradycji, w tym także – polskiej tradycji”; F. Piątkowski, przypadku pustawa przestrzeń sceny i płaszczyznowo ujęte tło wyraźnie Dramat w lirycznej poświacie, Sztandar Ludu“, 2-3-4 IV 1982. Por.: ale subtelnie (z racji na proste i ciekawe motywy geometryczne, na tle I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 12. których pojawiały się bohaterowie) kontrastuje z delikatnymi w formie lalkami, których siła wyrazu tkwi w powiększonych głowach, ogniskują- 41 Patrz przede wszystkim: F. Piątkowski, Lepszy ptaszek czyli „Słowik”, cych uwagę widza. „Gazeta Współczesna”, 18-19-20 IV 1980.

83 jest w tym wypadku szczególny, a to z racji na fakt, iż Słowik był jedynym przedstawieniem, na po- zarówno lalki, jak i przestrzeń sceniczna, odwołując trzeby którego Wiesław Jurkowski stworzył w pełni się do realiów Dalekiego Wschodu, konkretnie kultury orientalizującą przestrzeń sceniczną oraz kostiumy. Nie i sztuki dawnej Japonii, były wyjątkowo efektowne42. tak radykalnie i konsekwentnie, ale generalnie z do- Na potrzeby spektaklu artysta stworzył silne, mocne brymi efektami końcowymi, odnosił się jeszcze do w wyrazie, a zarazem minimalistyczne przestrzenie Orientu mniej odległego, a więc bliskowschodniego. sceniczne, oszczędnie wypełniane linearnie ujętymi, Baśń o pięknej Parysadzie Bolesława Leśmiana, w re- surowymi motywami architektonicznymi bądź ze świata żyserii Krzysztofa Raua, premierę miała w tym samym przyrody43. Lalki z kolei, o mocno stylizowanych obli- roku co Słowik, tyle że ponad sześć miesięcy wcześniej czach, z uwypukloną mimiką, o silnym wyrazie twarzy, (7 kwietnia 1979 roku). W wypadku tego przedstawienia odziane zostały w efektowne, finezyjne wschodnie scenografia Jurkowskiego była bardziej konwencjo- stroje44. W tej realizacji udało się Jurkowskiemu w spo- nalna, oczywista w charakterze, oparta na założeniu, sób perfekcyjny połączyć dwie rzeczy: bazując na iż świat Bliskiego Wschodu winien być przedstawiany 47 wschodniej tradycji artystycznej, odwołując się bez- jako świat cudowny i bajkowy . Na zasadzie kontrastu pośrednio i wiernie do realiów Japonii dodał od siebie pokazuje ona, jak istotnie różną była oprawa sceniczna dalece bardziej posunięty niż ma to zazwyczaj miejsce stworzona na potrzeby Słowika. W Baśni o pięknej Pa- w kulturze Wschodu minimalizm, wyjątkową precyzję, rysadzie Jurkowski szedł zgodnie z sięgającą jeszcze osiemnastego stulecia tradycją obrazowania Bliskiego które zasadniczo zintensyfikowały sceniczne obrazy45. Wschodu (niezależnie od tego, czy mówimy o teatrze, Dzięki temu zabiegowi nie ocierały się one o konwen- malarstwie bądź literaturze) jako krainy bogactw i zapie- cjonalne, i jakże popularne przez lata w polskim teatrze rającej dech w piersiach, bajkowej cudowności, która lalek, ujęcia realiów Dalekiego Wschodu, bazujące na wiele miała ze stworzonego przez Europejczyków mitu, przesadzie, na wizji bez mała bajkowej, pełnej osobli- mniej zaś z realiów społecznych, ekonomicznych czy wości krainy46. kulturowych regionu. Nie zmienia to faktu, iż zastoso- wane przez Jurkowskiego zabiegi, z punktu widzenia 42 Niestety, recenzenci skupiali się na ogólnym opisie przedstawienia, odbioru omawianego przedstawienia, uznać należy za nie zaś wykorzystanych środkach formalnych. Franciszek Piątkowski wspomniał jedynie o „bajkowym klimacie i scenerii Wschodu”, „skośno- trafne, a nawet – do pewnego stopnia – ratujące pod- okich lalkach przypominających chińskie figurki porcelanowe” oraz kreślaną przez recenzentów miałkość adaptacji tekstu „świetnym zaprojektowaniu (w rysunku, kolorystyce, ‚kostiumie’) i wyko- autorstwa Natalii Gołębskiej. Białostocki scenograf naniu” lalek; Ibidem. potrafił bowiem stworzyć prawdziwie efektowne, przy- 43 I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 15. kuwające uwagę krajobrazy, przestrzenne, wyraziste, 44 Izabella Mazur-Tymburska pisze o nich: „Lalki – jawajki, mają su- tworzone za pomocą bogatych fakturowo materiałów48. gestywne, wręcz ekspresyjnie, opracowaną charakteryzację twarzy, co, wraz z ich kostiumami, stwarza wrażenie postaci z japońskiego ma- larstwa lub grafiki, a nawet porcelanowych figurek, ożywianych przez kultury, sztuki czy architektury Dalekiego Wschodu, niż wiernym ich od- animatorów”; ibidem. daniem. Dominowały konwencjonalne wyobrażenia na temat odległych krajów, ludzi i kultur. Rzetelna analiza zjawisk, stanowiąca punkt wyjścia 45 Zaznaczyć jednak należy, że sam Jurkowski ambiwalentnie odnosi do stworzenia prawdziwie nowej jakości, zarówno w szerokim sensie się do stworzonych na potrzeby Słowika kostiumów. Sposób, w jaki argu- kulturowym, jak i artystycznym, teatralnym, nie była raczej obecna (temat mentuje pewnego rodzaju niechęć wobec tej realizacji potwierdza ską- ten nie został do tej pory opracowany i wymaga szerszych badań. Ostat- dinąd, jak ważne dla artysty były kwestie techniczne, zrozumienie istoty nio patrz: K. Kopania, Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej, w: J. Kordjak, analizowanych motywów, które miały być wykorzystywane na potrzeby K. Kopania (red.), Lalki: teatr, film, polityka, kat. wyst., Zachęta – Narodowa danego przedstawienia: „Bo w przypadku Słowika, jak patrzę na te pro- Galeria Sztuki, Warszawa 2019, s. 25-26). Na tym tle wyróżnia się właśnie jekty... to prawie kopiowanie było. A jeszcze dodatkowo, już wtedy mnie Jurkowski ze scenografią do Słowika. Artysta z szacunkiem podszedł to wkurzało, a teraz jeszcze bardziej... Nie wiedziałem, jak ten strój jest do kultury wschodu, ewidentnie podjął próbę jej zgłębienia, wykonał w środku zbudowany, udawałem ten strój na kukle. A przecież ci Japoń- duży wysiłek w celu zrozumienia jej istoty, w szczególności w kontekście czycy... wszystko od najgłębszej warstwy do wierzchniej ma swoją logikę. sztuki, architektury, kostiumu. W efekcie, twórczo modyfikując realia kul- Gdybym pojechał do Japonii i kazał się ubrać i rozebrać aktorowi, to bym turowe Japonii, zamiast konwencjonalnego ujęcia Dalekiego Wschodu miał tą świadomość. Jak robiłem sztuki na motywach góralskich, to wie- zaproponował pełne wyrazu obrazy sceniczne do nich się odnoszące działem, jakie portki są, jaka koszula. I wtedy mogłem bardziej twórczo i wzmacniające istotę przedstawienia, nadrzędne kwestie zawarte pracować. I to mnie irytuje do dziś”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem w tekście. Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 39. 47 Izabella Mazur-Tymburska dodaje: „[…] w Baśni o pięknej Parysadzie z 1979 […] Jurkowski roztoczył całą feerię barw w dekoracji tła, strojach 46 Już od lat 40., szczególnie zaś w latach 50. i 60. twórcy polskiego kukieł i jawajek, inspirowanych miniaturami perskimi”; I. Mazur-Tymbur- teatru lalek wielokrotnie inscenizowali sztuki dziejące się w realiach ska, Jurkowski, 2011, s. 10. szeroko pojętego Dalekiego Wschodu. Ich wizje można jednak trakto- wać bardziej jako europejską, raczej powierzchowną wariacją na temat 48 Zaznaczyć jednak należy, iż ich efektowność, w opinii niektórych

84 W ich obrębie zaś znalazł miejsce dla bardziej linearnie Jurkowskiego istotnie wpłynęły na popularność oraz i płaszczyznowo traktowanych lalek o stylizowanych estymę, jaką darzono ten spektakl49. Przestrzeń stworzo- obliczach, bazujących w pierwszej kolejności na sile na przez Jurkowskiego była różnorodna, wyjątkowo bo- nieproporcjonalnie wielkich, mocno zarysowanych gata, dekoracyjna. Artysta umiejętnie odniósł się w niej oczu. Co ciekawe, scenografia Baśni o pięknej Parysa- do świata ilustracji książkowej dla dzieci, a także świata dzie ma również charakter eklektyczny. Wśród malowa- zimowych zjawisk pogodowych, tworząc żywiołowe, nych ornamentów okraszających budowle znajdziemy dynamicznie zmieniające się na oczach widzów, barwne bowiem wczesnośredniowieczną irlandzką plecionkę przestrzenie, z jednej strony lekko bajkowe, z drugiej taśmową oraz roślinne wici typowe dla późnośrednio- niepozbawione odniesień do sztuki naiwnej i ludowej. wiecznych przedstawień na marginesach rękopisów W przestrzeniach tych funkcjonowały urocze, niewielkich iluminowanych. rozmiarów lalki, kontrastujące wyraźnie skalą z odzia- nymi w finezyjne kostiumy oraz nieproporcjonalnie duże W twórczości teatralnej Jurkowski jeszcze wie- maski aktorami. Oprawa sceniczna kształtowała dynami- lokrotnie odwoływał się do różnych nurtów w sztuce kę przedstawienia, w inteligentny sposób podkreślała i kulturze, tyle że zazwyczaj europejskich i bardziej cechy oraz emocje bohaterów, w końcu zaś – cieszyła współczesnych, już dwudziestowiecznych. Mowa tu oko feerią barw i form. Jak pisała Teresa Ogrodzińska: głównie o wariacjach, luźnych nawiązaniach do takich „Do najciekawszych przedstawień zaliczyć należy także kierunków, jak np. surrealizm. Dobrym przykładem jest białostockie wystawienie Sześciu małych pingwinów tu Niespokojny duch Waldemara Śmigasiewicza (w jego […]. Pingwiny wyróżniała staranna, wysokiej próby ani- reżyserii, premiera: 12 stycznia 1981 roku). W tym wypad- macja. Raz jeszcze pacynka (Pingwinki i Niedźwiadek) ku Jurkowski zaproponował odrealnioną, oniryczną dowiodła swych możliwości łączenia ogólnego z jed- przestrzeń sceniczną, w której funkcjonowały nie nostkowym w budowaniu scen grupowych wyrażają- mniej odrealnione, choć bardziej tradycyjnie ujęte, cych rozmaite stany zbiorowe – strach, smutek, radość. lalki. Podobnie Trzy świnki, wilk i wakacje Stanisława Pingwinki tworzą bowiem malutką społeczność, a każdy Pytlińskiego, w reżyserii Krzysztofa Raua (premiera: z jej członków żyje własnym, bogatym lalkowym życiem, 16 IX 1984), z przestrzeniami zdominowanymi przez często z trudem podporządkowując się ogółowi. Oprócz zgeometryzowane chmury i drzewa. Zdarzało się rów- pacynek występują aktorzy w maskach – świat doro- nież, iż artysta odwoływał się do własnej twórczości. słych, pełen niezrozumiałych dla pingwinków praw. To Mowa tu o sztuce Żołnierz i bieda Samuela Marszaka przeciwstawienie wielkich i malutkich bohaterów stwa- (reż. Ewa Tomaszewska, premiera 18 XII 1988), w której rzało okazję do rozlicznych zabawnych i pełnych poezji jedna z lalek, z racji na sposób ukształtowania twarzy, pomysłów inscenizacyjnych. Wielbłąd wychodzi z wi- może być traktowana jako bez mała żywcem wyjęta downi na scenę podwójnie – z jednej strony ‘sama’ gło- z obrazów artysty tworzonych w latach 80. i odnoszą- wa, z drugiej dwa garby. Pięknie rozwiązana (również od cych się do świata podlaskiej wsi, ludzi, z którymi artysta strony efektów świetlnych i akustycznych) została scena się stykał i z którymi żył. we wnętrzu wieloryba. Podobała mi się także scenogra- fia skomponowana z przesuwających się, powiewnych Szczególnie malarską w charakterze była sztuka zasłon zapełnionych pastelowymi koronkami (punkt 50 Sześć małych pingwinów Borisa Apriłowa (premiera: wyjścia – koronkowa budowa śniegowych płatków)” . 14 V 1978), w wypadku której dostrzec można inne jeszcze odniesienia wizualne. Wyreżyserowana przez 49 Spektakl zdobył m.in. Grand Prix, nagroda za reżyserię, I nagrodę za scenografię, nagrodę za muzykę oraz trzy nagrody aktorskie na III Krzysztofa Raua, okazała się jednym z największych suk- Międzynarodowym Festiwalu Bułgarskich Sztuk Lalkowych w Warnie cesów Białostockiego Teatru Lalek lat 70. Efekty pracy w 1978 roku. Sztuka była również prezentowana na Ogólnopolskim Przeglądzie Bułgarskich Sztuk Lalkowych w Szczecinie, 7 XI – 12 XI 1978, a także została nagrana przez Telewizję Polską. recenzentów, przytłaczała same lalki: „Podobną funkcję (podkreślania baśniowości) spełnia scenografia i muzyka. W Baśni o pięknej Parysa- 50 T. Ogrodzińska, Między dosłownością a metaforą, „Scena”, 4, 1979, dzie muzyka (Zbigniewa Penherskiego) podkreśla klimat Wschodu […]. s. 31. Po wielu latach od premiery celnie opisała przedstawienie, pod W Parysadzie… [scenografia – K.K.] wydaje się jakby przeeksponowana. kątem scenograficznym, Izabella Mazur-Tymburska: „Dekorację two- Bogactwo form i barw, którymi posłużył się scenograf […] jest tak wiele, rzyły przesuwające się półprzezroczyste zasłony, z wkomponowanymi że chwilami aż przytłacza lalki i ich działania. Ale intencja jest tym bar- w nie koronkowymi serwetkami – płatkami śniegu. Podobnie ‘konfek- dziej wyraźna: na scenie ma panować nastrój cudowności, niezwykłości cyjnie’ opracowano parawan. Plan lalkowy wypełniały maleńkie pa- i baśniowej fantastyki”; H. i M. Waszkiel, Między Warną a Algierem. Sezon cynki pingwinków w aksamitnych fraczkach i czapeczkach z daszkiem, 1978/79 w Białostockim Teatrze Lalek, „Białostocki Informator Kultu- ruchoma forma wielbłąda i wieloryba, włóczkowa pacynka niedźwiadka ralny”, 7-8(14-15), 1979, s. 28. i aktorzy w maskach. Charakterystyczna dla Jurkowskiego ekspresja

85 Na osobne i szersze omówienie zasługuje jedno wyszedł od struktury tradycyjnej szopki, a więc prze- jeszcze przedstawienie – Nim zapieje trzeci kur Wasilija nośnego teatru ludowego, w którym grywało się lal- Szukszyna, wielki sukces artystyczny Białostockiego kami sceny bożonarodzeniowe55. Umieścił w niej cha- Teatru Lalek lat 80. Wyreżyserowany przez Krzysztofa rakterystyczne, o wysokim stopniu wyrazu, proste, Raua spektakl, mający premierę 20 marca 1983 roku, materiałowe lalki, w dość luźny sposób oddające ludzką oprócz wszelkich innych niezaprzeczalnych walorów51, sylwetkę, jak i cechy fizjonomii56. Trafnie walory oprawy charakteryzował się wyjątkowym opracowaniem scenicznej przedstawienia scharakteryzował Arkadiusz scenograficznym52. Charakter i treść sztuki naturalnie Szafraniec. W recenzji zamieszczonej w piśmie „Teatr” kierowały scenografa ku rosyjskiej kulturze oraz sztu- stwierdzał: „Realizacja koncepcji przedstawienia jest ce ludowej53. Jurkowski jednak – mając na względzie modelowo konsekwentna i urozmaicona – a polega na własne doświadczenia życiowe, fascynację kulturą wykorzystaniu pełnego wachlarza środków i rozwiązań mieszkańców wsi, fascynację znajdującą wyraźne od- niedostępnych dla innego rodzaju teatru niż lalkowy. zwierciedlenie w jego malarskiej, graficznej i rysunko- Na duet reżysersko-scenograficzny spadło bowiem za- wej twórczości – nie zaproponował prostej, ilustracyjnej danie karkołomne: uwzględnienie pozornej, ale jednak w charakterze scenografii, kopiującej powszechnie prostoty pastiszu ludowej bajki, jej niby optymistycznej znane schematy, lecz własną, swoiście ponadczasową anegdoty i ‘gorzkiej jak kalina’ autorefleksji nad losami wizję ludowości54. Tworząc przestrzeń sceniczną artysta artysty i jego twórczości; uwzględnienie humoru, w tym śmiałego, erotycznego dowcipu – obok tragizmu, ele- wyrażona skalą wielkości i opracowaniem plastycznym postaci, wzmac- mentów paraludowości i współczesnego pamfletu. niała siłę konfliktu dramatycznego”; I. Tymburska-Mazur, Jurkowski, Udało się to dzięki zastosowaniu prostych materiałów Białystok 2011, s. 15. (słoma, zgrzebne płótno, czyste drewno) i delikatnym, 51 Zob. przede wszystkim: E. Grygo, Pytania o jakość życia, „Gazeta aluzyjnym odwołaniom w plastyce i ruchu do konstruk- Współczesna”, 2-3-4 IV 1983; J. Strzemżalski, Pacynki Szukszyna, „Ty- cji dwupiętrowej scenki wertepu, formy jarmarcznego godnik Demokratyczny”, 18 XII 1983; A. Szaraniec, Szukszyn w lalkach „Teatr”, 8, 1983; P. Tomaszuk, Potrzeba moralitetu, „Kontrasty. Miesięcznik widowiska ‘bałagan’, jak też ‘chorowodnych’ pieśni. […] Społeczno-Kulturalny”, 3, 1984, s. 45-46; M. Waszkiel, Nim zapieje trzeci Realizatorzy zrezygnowali z malowniczości rosyjskiej kur, „Teatr Lalek”, 4, 1983, s. 13-15 [przedruk w: M. Waszkiel, L. Kozień plastyki. Np. nawiązanie do Trójcy Rublowa to tylko (red.), 100 przedstawień teatru lalek. Antologia recenzji, 1945-1996, Łódź 1998, s. 201-204]; B. Zagórska, Bajka dla dorosłych, „Trybuna Ludu”, 7 wycięte w surowych deskach skrzydeł wrót otwory XII 1983; I. Zarowcewa, Cudowny świat lalek, „Kurier Podlaski”, 23-26 XII w kształcie smukłej postaci o charakterystycznie pochy- 1983. lonej głowie, tu otoczonej namalowanym złotym nimbem. 52 Szczególne znaczenie scenografii do Nim zapieje trzeci kur… pod- Ten drobiazg dobrze ilustruje całą zasadę”57. kreślał reżyser sztuki, Krzysztof Rau, wspominając jednocześnie o wyjąt- kowym odbiorze sztuki wśród moskiewskiej publiczności: „Scenografia Wiesława – genialna. Nawiązująca do klimatu ruskiego, do tradycji ludo- Szczególną rolę scenografii w przedstawieniu, wej, do wertepu, ale jednocześnie taka uniwersalna. Graliśmy w Domu jej wyjątkowe walory, podkreślał Marek Waszkiel. Literatury w Moskwie. Byliśmy pierwszym teatrem, który wyjechał do Związku Radzieckiego po stanie wojennym. Rosjanie mówili, że począt- kowo patrzyli na scenę i myśleli: ‘Co ci Polaczkowie zrobili z naszego Szu- miał pierwszą planszę, gdzie ileś tych laleczek malutkich takich kszyna?!’ W Związku Radzieckim były dwie czy trzy realizacje tego tekstu, było. To była pierwsza wersja do Szukszyna, na rozmowę z Rauem. w innych adaptacjach, bo to było opowiadanie Szukszynowskie. ‘Co oni I mnie się to przestało podobać, zrobiłem projekt zupełnie nowy i zrobili z Szukszyna?!’ Mówili nam, po spektaklu. I dodawali: ‘A wiecie, po zaszedłem do Raua, pokazałem mu, powiedziałem: ‘Zobacz, to trze- chwili przestawaliśmy się dziwić...’ Pewien literat powiedział, że się po ba tak, bo tamto w takiej ruskiej stylistyce, bojarów itd. To Rosjanie prostu popłakał jak dziecko. W Moskwie był fantastyczny odbiór tej sztu- niech tak robią’. I on się zgodził, i wtedy poszły kukły w materiale, ki. Coś niesamowitego, co się działo na widowni. Nieprawdopodobne. płótna, tetry różne, miękkie lalki. U Jaśka zamiast butów słoma mu Graliśmy również w Teatrze Lalka w Warszawie. Jeśli mówimy Kartoteka, wyłaziła... One mają pewien jakby ludowy charakter, ale zrobiony Pantaleon [sztuka niezrealizowana – patrz dalej, K.K.], Szukszyn, to mó- abstrakcyjnie, bez przylepienia się do czegoś bardzo konkretnego”; wimy o wielkich scenografiach Wiesława Jurkowskiego”; K. Kopania, K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbio- Rozmowa z Krzysztofem Rauem, zapis rozmów w zbiorach Biblioteki rach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 40. w Białymstoku, s. 6-7. 55 Zob.: R. Wierzbowski, O szopce, Łódź 1990. 53 Jak pisała Bożena Zagórska: „[…] scenografia Wiesława Jurkowskie- go: słoma, płótno, drewno, nawiązanie do konstrukcji dwupiętrowej sce- 56 Na siłę wyrazu lalek wskazywała w recenzji sztuki Irina Zarowcewa. ny, z aluzjami do sztuki rosyjskiej, zarówno tej wielkiej spod znaku Rublo- W odniesieniu do Jurkowskiego pisała, że „umiał wymyśleć bardzo wyra- wa, jak i ludowej”; B. Zagórska, Bajka dla dorosłych, „Trybuna Ludu”, 7 XII ziste (przede wszystkim w sylwetce i ogólnym plastycznym rysunku) lalki 1983. Patrz tez: I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 11-12. i ciekawie plastycznie rozwiązać przestrzeń, w którą lalki dobrze się wpisu- ją”; I. Zarowcewa, Cudowny świat lalek, „Kurier Podlaski”, 23-26 XII 1983. 54 Sam Jurkowski wspominał: „Jeśli chodzi o Szukszyna... to jest jedno z moich ciekawszych doświadczeń w projektowaniu. Szukszyn 57 A. Szaraniec, Szukszyn w lalkach, „Teatr”, 8, 1983.

86 Autor recenzji w „Teatrze Lalek” stworzył dokładny, Analizując dorobek scenograficzny Wiesława treściwy jej opis oraz analizę: „Współtwórcą przed- Jurkowskiego należy zwrócić uwagę na jedną jeszcze stawienia jest scenograf, Wiesław Jurkowski, au- kwestię, mianowicie na fakt, iż z upływem lat stawała tor przejrzystej i czystej stylistycznie zabudowy się ona coraz mniej lalkowa w charakterze. Zgodnie przestrzeni scenicznej z drewna (szorstkie deski, z ogólniejszymi tendencjami panującymi w polskich sękate pale) i wikliny oraz niezwykle sugestywnych teatrach lalek, których apogeum przypadnie już na lata lalek. Lalki, kukły, częściowo zmechanizowane, 90. i 2000., tradycyjne techniki lalkowe ustępowały niekiedy wyposażone w dodatkowe czempurity, są miejsca grze żywoplanowej. Powodowało to, iż Wiesław zaskakujące nie tylko w kształcie plastycznym, ale Jurkowski miał coraz mniej pola do tworzenia bardziej i w swych możliwościach animacyjnych. Umowna, skomplikowanych przestrzeni scenicznych, lalek, czy prosta konstrukcja z patyków, zakończona główką, oble- kostiumów. Bogaty wachlarz środków wyrazu, który czona jest luźno płótnem ściągniętym w ‘nadgarstkach’ wypracował przez lata, stawał się dla twórców teatru – i ‘kostkach stóp’. Podczas animacji powstają fałdy reżyserów i aktorów – coraz mniej potrzebny, ci bowiem i zagięcia, zamierzone i przypadkowe, ale zawsze wzbo- od teatru lalek krok po kroku odchodzili. Zauważali to gacające postać. W konstrukcję lalek wpisany jest spe- recenzenci, czego dobrym przykładem recenzja spekta- cyficzny ruch. Bufiaste rękawy nadają ruchom rąk sze- klu Przypowieść o Jasiu, który szukał osła, na podstawie rokość i wyrazistość gestu. Pumpowate ‘spodnie’ czynią tekstu Edmunda Wojnarowskiego (reż. Krzysztof Rau, chód lalek miękkim i płynnym, a jednocześnie zgrabnym premiera 19 marca 1982 roku). Andrzej Koziara zauważał i plastycznym. […]”58. w niej: „Scenograf przedstawienia Wiesław Jurkowski podporządkował się w niej konwencjonalizmowi (drze- Wyrażając się pozytywnie o oprawie scenicznej wa na kółkach), a tylko w scenie z mistrzem Albertusem Nim zapieje trzeci kur… Waszkiel nie omieszkał jednak dał próbkę swoich możliwości tworząc przepiękną, zwrócić uwagi na ten jej aspekt, który, w jego opinii, przypominającą Einsteina maskę maga i niesamowite, wyłamywał się ze spójnej koncepcji scenograficznej: bulgoczące, szklane i baśniowe wnętrze, które może „Jurkowski lubi stonowane barwy, często wykorzystuje się przyśnić nie tylko tym najmłodszym widzom”60. Fak- różne odcienie tego samego koloru. W Nim zapieje tycznie, w spektaklu tym Jurkowski nie miał możliwości trzeci kur… dominują brązy: od beżu po kolor brunatny. szczególnie się wykazać, całość bowiem ewidentnie Jednolite w barwie są kostiumy całych grup postaci: podporządkowana była grze żywoplanowej, a elementy zakonników, diabłów i lokatorek domu publicznego. Pe- plastyczne stanowiły w sztuce niewiele ponad niezna- wien zgrzyt plastyczny stanowi kostium, a także kształt czące tło dla działań aktorów. Również kostiumy i maski lalki Mędrca oraz Miłki, jego sekretarki. Postaci te są były w przeważającej mierze do granic możliwości jakąś karykaturą żywych ludzi, ich kostiumy pstrokate uproszczone. Nie oznacza to, że Jurkowski nie radził i wyzywające: błękit, zieleń, czerwień. Koncepcja insce- sobie z konwencją, skądinąd nie tak przecież nową, nizacyjno-plastyczna została tu wyraźnie zachwiana. która zaczęła dominować w teatrach lalek i wypychać Można wprawdzie zrozumieć intencje twórców: Gory- z nich lalki. Dowodem na to Wagary Bogusława Kierca, nycz i diabły należą do świata baśni, Mędrzec do świata w reżyserii autora sztuki, po raz pierwszy wystawione żywych ludzi (jest to też pewna niekonsekwencja Szuk- w Białostockim Teatrze Lalek 14 sierpnia 1982 roku. Na szyna), stąd różnorodność plastyczna. Ale w sferze inte- potrzeby przedstawienia Jurkowski zaproponował cie- lektualnej, a także w realizacji scenicznej, Mędrzec jest kawe rozwiązanie przestrzenne, prostą, ale efektowną podobnym uosobieniem zła jak Gorynycz czy diabły. Do w kształcie, wieloboczną, zgeometryzowaną, ażurową ich metod sprawowania władzy, opartej na sile i podstę- strukturę z cienkich deseczek, stanowiącą zarówno tło pie, dodaje biurokrację. Choć więc należy do innego

świata, jest myślowo – mógłby więc być i plastycznie jest animacja. Jurkowski zaprojektował oryginalne lalki. Nie po raz – bliski swym pobratymcom w sprawowaniu władzy”59. pierwszy zresztą. Przychodzą na myśl choćby pamiętne lalki kogutów z Wesołych kogucików Moczurowa, poruszające się na zasadzie rozwie- ranych i zamykanych nożyc. Tym razem lalki są człekokształtne i z pozoru 58 M. Waszkiel, Nim zapieje trzeci kur, „Teatr Lalek”, 4, 1983, s. 13-15 nic w nich osobliwego. A jednak poruszane, przestają być martwą formą [przedruk w: M. Waszkiel, L. Kozień (red.), 100 przedstawień teatru lalek. plastyczną. Aktorzy odnajdują właściwy im tylko gest, wyprowadzony Antologia recenzji, 1945-1996, Łódź 1998, s. 201-204] z ożywionej formy, nie tylko jej przydany. Taniec Jasia, zapowiedziany w tekście jako coś niezwykłego, jest niezwykły. Plastyczny, bogaty, 59 Ibidem. W dalszej części recenzji Waszkiel podkreślał wysokiej klasy czerpiący z autentycznych figur tanecznych, które jednocześnie nie są grę aktorską, umiejętności animacyjne zespołu Białostockiego Teatru kopiowane, ale wyraziste, łatwe do odczytania jako znak. […]”; ibidem. Lelek, doskonale współgrające z formą i konstrukcją stworzonych przez Jurkowskiego lalek: „Ale najważniejszą zaletą aktorstwa białostoczan 60 A. Koziara, W pogoni za osłem, „Gazeta Współczesna”, 4-5-6 VI 1982.

87 dla gry aktorów, jak i miejsce, w którym aktorzy grali. Już pierwsze projekty, do Królewskiego statku Przestrzeń sceniczna uzupełniona została dodatkowo (1970), dowodzą, że podstawowym środkiem wyrazu leżącymi na scenie, także zbitymi z cienkich deseczek – jeśli chodzi o prace teatralne – była dla artysty kon- prostokątami, które można było animować i które stano- kretna, techniczna w charakterze linia, za pomocą której wiły również pole gry. wyrysowywał kształty lalek oraz elementy dekoracji sce- nicznej. Jeśli zaś chodzi o barwy – liczyła się ich wyrazi- stość. Cechy te uwidaczniają się w większości projektów Powyższe omówienia odnoszą się finalnych re- z kolejnych lat63. Siła prostoty emanuje z projektów do zultatów prac nad poszczególnymi spektaklami. Mając Wesołych kogucików (1972). Forma tytułowych zwierząt jednak na względzie charakter pracy scenografa wspo- zasadza się w tym wypadku na do granic możliwości mnieć należy o dwóch jeszcze kwestiach: a) projektach uproszczonej konstrukcji, wyraźnie zaznaczonej, deko- scenograficznych b) procesie powstawania dekoracji racyjność zaś na czystych barwach. Mocny, konturowy oraz lalek. Wiesław Jurkowski jest jednym z nielicznych i światłocieniowy rysunek charakteryzuje z kolei projekty artystów polskiego teatru, którego zasadniczy korpus lalek do Niech żyje Punch! (1973), wyraźnie wskazujący, prac scenograficznych jest swobodnie dostępny ba- iż postaci sceniczne mają być rzeźbiarskie w charakte- daczom, został bowiem wydany w formie albumowej rze, zaś ich rysy ostre, a nawet wulgarne. Precyzja rysun- przez Białostocki Teatr Lalek61. Przygotowana przez ku w pełni objawia się też w wypadku projektów lalek Izabellę Mazur-Tymburską publikacja daje szeroki ogląd do Sześciu małych pingwinów (1978), rozrysowanych z kreślarską bez mała precyzją. Ten sam rodzaj do- twórczości białostockiego twórcy, pozwala śledzić jego kładności, tym razem uwidoczniony w sposobie warsztat, sposób myślenia, jak też stosowane zabiegi kształtowania brył, dostrzec można w projektach artystyczne. Co istotne – bogatemu materiałowi ilustra- przestrzeni scenicznej do sztuki O straszliwym smoku cyjnemu towarzyszą zwięzłe ale treściwe komentarze i dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu autorki, dobrze tłumaczące walory poszczególnych Gwoździku (1973). projektów62. Z upływem lat Wiesław Jurkowski większą Zebrane we wspomnianej publikacji projekty uwagę przywiązywał do kolorystyki ubiorów projekto- potwierdzają, że od początku swojej przygody z teatrem wanych postaci. O ile w pierwszych latach zazwyczaj Wiesław Jurkowski zwracał szczególną uwagę na ich stosował mocne, jednorodne barwy, jak też precyzyjnie techniczny, użytkowy charakter. Na pierwszym miejscu kształtował detale strojów [ta ostatnia cecha szczególnie stawiał czytelność, użyteczność tworzonych obrazów, wymownie uwidacznia się np. w O Zwyrtale muzykan- stanowiących przecież na swój sposób jedynie punkt cie, czyli jak się góral dostał do nieba (1973), Słowiku (1979 i 1986) oraz Baśni o pięknej Parysadzie (1979), wyjścia do dalszych czynności, wykonywanych w pra- w wypadku których to przedstawień mieliśmy do czy- cowni plastycznej teatru. Można powiedzieć, że Jurkow- nienia z wiernym, naśladowczym oddawaniem ubiorów, ski w taki sposób tworzył projekty scenograficzne, aby odpowiednio, ludowych podhalańskich i orientalnych], ułatwić pracę osobom, które je przejmowały celem wy- o tyle w większości projektów z końca lat 70. oraz lat 80. konania lalek oraz dekoracji. Nie sposób znaleźć w jego do kwestii ich tworzenia podchodzi bardziej malarsko. dorobku prac scenograficznych, które byłyby impre- Ich powierzchnia kształtowana jest w swobodniejszy syjne bądź ilustracyjne w charakterze, stanowiły luźną sposób, określony kolor nie stanowi wyłącznie jedno- sugestię inscenizacyjną. rodnego wypełnienia powierzchni ograniczonej linią, zarysem postaci. Odnieść można wrażenie, że artysta

61 Z tej też racji prace scenograficzne nie są reprodukowane w niniej- zaczął w szerszym zakresie myśleć fakturami, różnicu- szej książce. W zamian akcent położony został na dokumentację fotogra- jąc natężenie określonej barwy starał się oblec postaci ficzną przedstawień, która, choć bogata, nie była nigdy udostępniana w stroje dużo bardziej wyrafinowane wizualnie. Tego w większej liczbie (a jeśli, to jakość poligrafii doby PRL-u pozostawia wiele do życzenia). rodzaju podejście zauważyć można w projektach lalek

62 I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011. Spośród najważ- niejszych realizacji Wiesława Jurkowskiego pominięte zostały jedynie 63 Jedynym większym, ale częściowym odstępem od reguły są pro- projekty scenograficzne do sztuk Amor Divinus oraz Słowika. Z faktu, że jekty do Kartoteki (1972), w wypadku których pałuby charakteryzuje się zachowały, do niedawna nie zdawał sobie sprawy sam artysta. Projek- duży stopień rozmalowania, szczególnie w partiach twarzy o kształtach ty przechowywane są, w liczbie trzydziestu sztuk (po piętnaście na oba – jak to było już wspomniane wcześniej – znanych z obrazów artysty tytuły), w Archiwum Teatru im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie. z początku lat 70.

88 do Cara Maksymiliana (1979) czy Nim zapieje trzeci kur pracujących w pracowniach teatralnych. Sam artysta, (1983). Projekty lalek z drugiej połowy lat 80. są na tyle w rozmowie z piszącym te słowa, podkreślał ich rolę, malarskie w charakterze, iż porównać je można do przede wszystkim w czasie, kiedy lalki stanowiły w pol- tworzonych przez Jurkowskiego obrazów z tego wła- skich teatrach lalek normę, nie zaś, jak ma to zazwyczaj śnie okresu. Sposób rysowania i malowania głów czy miejsce współcześnie, bez mała wyjątek: „Jeszcze sposób rozłożenia akcentów kolorystycznych na sza- w tamtym teatrze lalek, gdzie ludzie grali za parawanem, tach zbliżony jest do form, kształtów i kolorów znanych rzeczywiście grali lalkami. Wtedy pracownia spełniała z tych płócien, których tematem był świat wspomnień niebagatelną rolę. Mało tego. Ich czucie teatru lalek artysty, w szczególności związany z podlaską wsią. Jak doprowadzało do tego… może rodzaj anegdotki, nieży- zobaczymy, tendencja ta wzmocni się w I połowie lat jącego Rajmunda Strzeleckiego. Projekty robił tak dość 90. Szczególne połączenie prostoty form i malarskości, impresyjnie. Przynosił do pracowni, no i kiedyś tam ktoś niemające jednak wiele wspólnego ze spektrum tema- pyta: ‘Czemu nie robisz dokładnie tych projektów?’ ‘Ja tycznym obrazów Jurkowskiego z omawianego okresu, to robię celowo, bo mi w pracowni to mogą lepiej zrobić cechuje projekty scenograficzne do niezrealizowanego jak ja narysuję. A jeżeli nie wyjdzie, poprawię w ramach przedstawienia Pantaleon i wizytantki (1985). W nich współpracy, jeśli coś będę mógł ja polepszyć’. Taka byłą udało się Jurkowskiemu czysto malarskimi środkami, ranga ludzi pracujących w pracowni. W teatrze lalek a więc swobodnym duktem pędzla i ograniczoną paletą w owym czasie nie należy tego przeceniać. Teraz też. barw, oddać prostą ale ekspresyjną, mającą spory po- Teatr lalek się zmienił, ale ciągle to teatr o dużym zna- tencjał emocjonalny, konstrukcję planowanych lalek. czeniu spraw plastycznych. I stąd te wartości pracowni teatralnych są nie do przecenienia”66. Podkreślana wyżej „techniczność” i „użytko- wość” projektów scenograficznych Jurkowskiego po- Jurkowski, którego większość dorobku wiąże się woduje, iż same w sobie, poza kontekstem teatru, nie są z działalnością Białostockiego Teatru Lalek, szczególnie one może aż tak efektowne jak prace niektórych innych wiele zawdzięczał jednej osobie, swojej koleżance Izabeli scenografów teatrów lalkowych, nie przykładających Jerleckiej67. O tym, jak ważna to była postać dla białostoc- wielkiej wagi do kwestii przyziemnych, związanych kiej sceny, dla estetyki tworzonych na niej przedstawień, z konstrukcją oraz wykonaniem lalek czy dekoracji sce- w tym tych, do których projekty scenograficzne tworzył nicznych, a stawiających bardziej na ilustracyjność bądź Jurkowski, wspominał również Krzysztof Rau: „Jurkowski niejako pozateatralny efekt wizualny. W pracach Jur- robił rzeczy bardzo lalkowe, miał świadomość ich funkcji kowskiego szczególnie czuć teatr, obcując z nimi moż- teatralnej. Adam Kilian rysuje bardzo piękne formy, ale on na zrozumieć proces tworzenia spektaklu lalkowego, jest ilustratorem przede wszystkim, mimo że przez tyle lat 64 jego uwarunkowania oraz wyróżniki . Celnie służebną był scenografem. Kilian ma zresztą tego świadomość. Iza i pełną pokory postawę Jurkowskiego wobec wymo- Jerlecka, która była szefową pracowni plastycznych w BTL- gów teatru scharakteryzował Marek Waszkiel: „Dla Jur- -u... Malesza zawsze mówił: ‘Wpisz ją jako współpracę sce- kowskiego teatr lalek to nie forma plastyczna, którą aktor nograficzną, mój jest początek, ostateczny kształt, który ja animuje, ale aktor, który odnajduje w niej swoisty ruch i kształt i tworzy wraz z nią jedną postać”65. 66 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza Końcowy efekt wizualny przedstawień, przy w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 42. których pracował Jurkowski, a więc dekoracja scenicz- 67 Pytany o początki pracy w teatrze mówił: na i lalki, warunkowane były jednym jeszcze istotnym – „A jak Pan podchodził na początku do pracy scenografa, nowej czynnikiem – umiejętnościami oraz wyobraźnią osób zupełnie pracy. Czy czuł Pan potrzebę scenograficznego dokształca- nia się, czy też podszedł Pan do sprawy zupełnie surowo, otwarcie? – To nie była łatwa decyzja. Wie Pan, trzeba było robić te scenografie, 64 Mając to na względzie można śmiało podkreślić, iż Jurkowski, mało tego – to dzieci przychodziły, oglądały, miałem trzy scenografie w jak mało który scenograf II połowy XX wieku, nadawał się i nadaje do jednym sezonie. Ale wir pracy, jak to bywa u człowieka, który się sporo tego, by zaznajamiać adeptów sztuki lalkarskiej z jej tajnikami. Projekty uczył, zaraz się zorientowałem, jakie tam były książki, na wyczucie, scenograficzne białostockiego twórcy dają asumpt do twierdzenia, na nosa na czuja. Sam teatr, przestrzeń. Poza tym, ja to podkreślam, iż jego kilkudziesięcioletnia obecność w gronie pedagogów Akademii pracownie teatralne. Tam były doświadczone Panie. Moja koleżanka, Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie była i jest w pełni uzasad- rok później kończyła liceum plastyczne, ona wtedy na pewno już z pięć niona merytorycznie. lat pracowała w teatrze. Iza Jerlecka, wyjątkowy talent plastyczny”; K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów 65 M. Waszkiel, Wstęp, w: E. Łagunionek (red.), Białostocki Teatr Lalek, w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza Białystok 1985, s. 11. w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 41.

89 akceptuję, wymyśla mi Iza’. Przy Dekameronie [Dekameron lalkowych, kostiumów, przestrzeni scenicznej. Potem 8.5 wg. G. Boccacia, reż. Jan Wilkowski, scenografia: Adam drugie spotkanie z reżyserem, kiedy zaczyna to oglądać. Kilian, Białostocki Teatr Lalek, 1986] i Lisie [Polowanie na Znowu rozmowa. Liczba spotkań nie jest ustalona, mogą lisa, Sławomir Mrożek, reż. Piotr Tomaszuk, scenografia: być dwa, może być pięć. Wszystko zależy od tekstu, ale Mikołaj Malesza, Białostocki Teatr Lalek, 1985] próbo- przede wszystkim dogadywania się. Wprawdzie ja uwa- wałem wpisać Izę jako ‘współpraca scenograficzna’. żam nadrzędność reżysera, ale też przecież mam swoje Iza Jerlecka powiedziała: ‘Jeśli chcesz, żebym złożyła odczucia co do formy, koloru. To wszystko trzeba jakoś wypowiedzenie, to to zrób. Ja jestem kierownikiem pra- poukładać. Po ostatecznym dogadaniu się następuje ro- cowni, to należy do moich obowiązków’. Ona była istotną bienie projektów na czysto. Dziś jest to coraz rzadsze. Ale partnerką wszystkich scenografów, którzy pracowali jak ja projektowałem lalki, to en face i z profilami, szcze- w Białymstoku. Janek Berdyszak podobnie – oczy mu gólnie głów, ale nie tylko. Do pracowni, jak zawoziłem, wychodziły na wierzch, jak widział, co ta dziewczyna czy zanosiłem, to były en face, pełna kolorystyka, pełna robi z jego projektami, jak je przekształca w trójwymiar. forma, no i na kalce profile, żeby ułatwić pracę pracowni. Często był zaskoczony rezultatami. Jurkowski także. Nie Szczególnie jak robiłem to gdzieś poza Białymstokiem. wiem, czy Iza była jego uczennicą w Supraślu, chyba nie. Jak byłem na miejscu w teatrze, u siebie, to mogłem co- Osoba z drugiego, trzeciego rzędu teatralnego, ale dziennie przyjść i mogliśmy sobie, jak pracownia rzeźbiła mająca dla scenografii, dla jej powstawania, bardzo jakąś główkę, to mogłem coś skorygować. Zdarzało się, duże znaczenie. Jurkowski się od niej uczył, ja też się że sam rzeźbiłem głowy. Kukły, jawajki, czasami pacynki. uczyłem. Wzajemnie się od siebie uczyliśmy. Jako Po tym etapie przekazania, omówienia w pracowni, bo reżyser musiałem mieć ostatnie słowo i dokonywać jeszcze po akceptacji ostatecznej projektów niosłem te ostatecznych wyborów, co nie znaczy, że w spektaklach projekty do pracowni, no i było kolejne omawianie, pod moich i Jurkowskiego nie było Izy Jerleckiej, o której względem roboczym – jak to zrobić. Uczestniczyła w tym warto wspomnieć, bo to była niezwykła zupełnie osoba pracownia, reżyser, no i ja, jako główny delikwent w tym w historii tego teatru”68. zestawieniu. Ustalaliśmy materiały, technologie, czy to butafora, co ze styropianu, czy z drewna. Dość skompli- Sam Jurkowski, wspominając prace nad spek- kowana procedura. No i pojawiały się stopniowo lalki, taklami, podkreślał, że efekty końcowe były – w osta- wchodziły na próby do aktorów, no i to kolejny etap, kon- tecznym rozrachunku – wynikiem starań całego zespołu, frontacja z aktorami, aktorzy zgłaszali swoje uwagi, jak że sam projekt scenograficzny stanowił bardziej punkt dostali coś do ręki. Oni budowali swoje role, no i te lalki wyjścia do debat i analiz nad ostateczną formą lalek czy się dobudowywało… Oczywiście dotyczyło to tego teatru dekoracji scenicznych, nie zaś swego rodzaju zbiorem klasycznego, lalkowego”69. wizualnych wskazówek do bezwzględnego zastosowa- nia przez innych: Sumując refleksje odnośnie do blisko dwu- dziestu lat twórczości teatralnej Jurkowskiego należy –„A przy tworzeniu konkretnych scenografii, uwypuklić, jakie miejsce wypada mu w gronie najważ- jeśli moglibyśmy rozważać hierarchię kwestii, które niejszych scenografów teatrów lalek II połowy XX wie- w czasie pracy niejako pojawiają się, to o czym Pan ku. Białostocki artysta swoją przygodę ze sceną rozpo- myśli tworząc scenografię, co jest najważniejsze, czął na samym początku lat 70. Patrząc na powojenną co jest kluczowym elementem przy tworzeniu historię teatru lalek w Polsce, możemy powiedzieć, scenografii? że – z punktu widzenia indywidualnej kariery artystycz- – W moim dotychczasowym doświadczeniu – pierw- nej – był to okres na swój sposób trudny. Po późnych szy jest autor, bo przed rozmowami z reżyserem czytam latach 40. i początku 50., kiedy w Polsce dominowały sztukę. Po przeczytaniu umawiamy się z reżyserem i roz- zespoły wywodzące się z nurtu społecznikowskiego, mawiamy, co chcielibyśmy zrobić. Znaczy reżyser mówi, podkreślające edukacyjny charakter lalkowych scen co chciałby zrobić. Potem wywiązuje się rozmowa. i działające w politycznie najtrudniejszych czasach W dotychczasowej praktyce po tej rozmowie pojawiały stalinizmu, nastąpił bez mała wysyp niebywałych się szkice koncepcyjne zrobione przeze mnie, postaci talentów reżyserskich i – co szczególnie istotne

68 K. Kopania, Rozmowa z Krzysztofem Rauem, zapis rozmów w zbio- 69 K. Kopania, Rozmowy z Wiesławem Jurkowskim, zapisy rozmów rach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 3. w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 42.

90 – scenograficznych. To właśnie w II połowie lat 50. i w się w pełni podporządkować teatrowi, myśleć o nim latach 60. objawili się w pełni artyści tej miary, co Jan w kategoriach sztuki tworzonej zespołowo, zawsze Berdyszak, Ali Bunsch, Stanisław Fijałkowski, Zofia Gut- jednak z zachowaniem własnego języka artystycznego kowska-Nowosielska, Adam Kilian, Leokadia Serafino- wyrazu, subtelnie ukazywanego widzom. W wypadku wicz, żeby wymienić tylko kilka nazwisk70. Ich niezwykła Jurkowskiego spektakularne efekty wizualne zawsze aktywność, szerokość horyzontów intelektualnych oraz ustępowały pola rzetelnej, metodycznej, pogłębionej artystycznych silnie wpłynęła, bez mała zdefiniowała refleksji nad istotą przekazu w obrębie sztuki teatru oblicze polskiego teatru lalek po II wojnie światowej. lalek72. Nie oznacza to, podkreślmy wyraźnie, że nie po- trafił wykazać się w teatrze oryginalnością i rozmachem Białostocki Teatr Lalek do grupy teatrów ekspe- charakterystycznymi dla twórców lat 60. Jego scenogra- rymentujących, mających poważne ambicje artystyczne ficzna wizja Kartoteki jest tego najlepszym przykładem, dołączył stosunkowo późno. Nie będzie szczególnym podobnie jak ekspresyjne, rzeźbiarskie lalki do Niech uproszczeniem ani nadużyciem stwierdzenie, iż proces żyje Punch! W istocie możemy stwierdzić, iż Wiesław ten nabrał właściwego tempa wraz z objęciem stanowi- Jurkowski swoją wczesną twórczością scenograficz- ska dyrektora białostockiej sceny przez Krzysztofa Raua. ną zamyka okres najbardziej odważnych poszukiwań Ambitne plany stworzenia z Białegostoku ważnego polskiego teatru lalek, przypadający na lata 60.73 Im ośrodka sztuki lalkarskiej udało mu się zrealizować, tyle głębiej zaś w kolejną dekadę, tym bardziej doskonalił że odbiór tego faktu nie mógł już być tak spektakularny, on umiejętność tworzenia scenografii wychodzącą jak w wypadku innych środowisk artystycznych. Osią- od analitycznej, sumiennej analizy uwarunkowań, jak gnięcia lalkarskich scen Krakowa, Poznania czy War- też cech charakterystycznych, teatru lalek. Co więcej, szawy, wyjątkowa erupcja talentów scenograficznych w swej twórczości z dużą biegłością oraz wyczuciem dla nich pracujących, przyćmiły po trosze osiągnięcia odwoływał się do sztuki i kultury dawnych wieków. twórców późniejszych dekad.

Istotę teatralnych osiągnięć Wiesława Jurkow- Wiesław Jurkowski współpracę z Rauem rozpo- skiego dobrze scharakteryzował Henryk Jurkowski, pod- czął jako twórca ukształtowany, z dorobkiem i wielolet- kreślając niejako, że po latach dorobek białostockiego nim doświadczeniem artystycznym. Do teatru wkroczył twórcy jawi się bardziej interesująco niż w czasach, kiedy jednak odrobinę za późno, żeby być jednym tchem powstawał: „Jurkowski realizował różnorodne tematy, wymienianym ze wspomnianymi wyżej twórcami. I nie czasem dla dzieci, czasem dla dorosłych. Ale u niego nie wynika to bynajmniej z faktu, iż jego dorobek teatralny było infantylizowania. Nie chciał się specjalnie podobać jest mniej wartościowy. Po prostu szansę wykazania dzieciom. Otrzymywał temat i starał się, zgodnie z tradycją się w działalności na polu teatru uzyskał po szczyto- tego tematu go opracować i przekazać. Nie, był twórcą wym okresie eksperymentów na lalkarskich scenach. poważnym, nie kokietował. Przyznam się, że popełniłem Z perspektywy lat można śmiało stwierdzić, iż Wiesław ten grzech, że nie przeanalizowałem sztuki Jurkowskiego Jurkowski, choć bezdyskusyjnie cieszący się statusem klasyka, domaga się większej uwagi historyków, miło- 72 śników i praktyków teatru, wyraźniejszego podkreślenia Ten aspekt twórczości Jurkowskiego podkreślał, w rozmowie z piszącym niniejsze słowa, prof. Henryk Jurkowski: „[Jurkowski] repre- jego atutów jako artysty lalkarskich scen, wydobycia zentuje pewną tradycję. Myślę, że ta tradycja to solidność warsztatu. szerokiego spektrum walorów jego twórczości sce- To jest jak gdyby kontynuowanie pewnej myśli teatralnej, bardzo ogólnej, nograficznej. Tak jak Jerzy Kolecki, przez lata będący to znaczy: stworzyć dobrą przestrzeń do gry aktorowi, w tym wypadkom postaciom lalkowym, i przypilnować, by pojawiały się od czasu do czasu wielkim nieobecnym w refleksji krytycznej i historycznej efekty teatralne, na które Jurkowski jest wrażliwy, bardzo często w cha- nakierunkowanej na dzieje polskiego teatru lalek, zyskał rakterystyce postaci, w szczególe scenografii. To jest droga w teatrze status jednej z najoryginalniejszych jego postaci71, tak niesłychanie cenna, droga solidności, nie fajerwerków”; K. Kopania, Rozmowa z prof. Henrykiem Jurkowskim, zapis rozmowy w zbiorach też Wiesław Jurkowski winien stać się twórcą dla teatru Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie szczególnym, bo świadomie i konsekwentnie starającym Filii w Białymstoku, s. 6.

73 I w takim też charakterze funkcjonował, w 2019 roku, na wystawie 70 Ostatnio na temat wspomnianych artystów, w szerszym kontekście Lalki: teatr, film, polityka, w warszawskiej Zachęcie – Narodowej Galerii społeczno-politycznym i artystycznym: J. Kordjak, K. Kopania (red.), Sztuki. Twórczość artysty zasygnalizowana była projektem do Kartoteki Lalki: teatr, film, polityka, kat. wyst., Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, oraz fotografią dokumentującą przedstawienie. Zdecydowanie więcej Warszawa 2019 (tam też bibliografia). miejsca osoba i sztuka Jurkowskiego zajęły w katalogu towarzyszącym wystawie, J. Kordjak, K. Kopania (red.), Lalki: teatr, film, polityka, kat. 71 K. Horodziej (red.), Teatr lelek Jerzego Koleckiego, Kraków 2018. wyst., Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa 2019.

91 odpowiednio w swoim czasie, teraz jest już trochę za póź- miała bardzo indywidualny stosunek do materii spektaklu, no, a w jego działaniach, jak na to teraz patrzę, było wiele bo sama była reżyserem. Potrafiła do spektaklu znaleźć atrakcyjnych momentów i wartości. odpowiednią formułę. Bardzo oryginalny twórca. Jur- kowski w stosunku do Berdyszaka, Serafinowicz, także Myślę, że Wiesław Jurkowski był tym plastykiem, Kiliana, może być uznany za człowieka spokojnego, który który bardzo spokojnie odnosił się do możliwości inno- znał znakomicie warsztat i solidnie ten warsztat realizował. wacyjnych. Wchodził w teatr lalek w sposób spolegliwy W scenografii Jurkowskiego jest wiele momentów, które w stosunku do reżyserów i w dużym stopniu to reżyser budzą dla niego wielki szacunek, to bardzo pozytywna decydował o charakterze konkretnego przedstawienia, osoba w naszym teatrze”75. chociaż nie można Jurkowskiemu odmówić dowcipu. Mając moduł do opracowania, wykorzystywał go w spo- Słowa Henryka Jurkowskiego, wybitnego sób różnorodny, tak jak było w opowieści Borysa znawcy i historyka teatru lalek, uzupełnić można syn- Apriłowa o sześciu małych pingwinach (Sześć małych tetycznym i trafnym zarazem opisem autorstwa Izabelli pingwinów, reż. Krzysztof Rau, 1978). Tak samo na Mazur-Tymburskiej, nie tylko doskonale oddającym dowcip pozwalał sobie w sztuce O straszliwym smoku wszechstronność, jak też walory, scenograficznych i dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu poszukiwań białostockiego artysty, ale też uwypukla- Gwoździku Marii Kownackiej (reż. Krzysztof Rau, 1973), jącym jedną jeszcze cechę jego realizacji scenicznych: gdzie miał groteskowo przedstawione figury rycerzy „Twórczość scenograficzna Wiesława Jurkowskiego i miał okazję, by z przymrużeniem oka spojrzeć na smoka. jest wynikiem z jednej strony bogatej wyobraźni, pod- Jurkowski miał też wyczucie architektury, dobrze pano- partej doskonałym warsztatem artysty plastyka, wiedzą wał nad przestrzenią sceniczną, w tym sensie, że potrafił o historii sztuki i kultury, i wreszcie wrażliwością na to, co gospodarować formami istniejącymi. W wypadku O stra- ludzkie, z drugiej strony – znajomością techniki sceny, jej szliwym smoku i dzielnym szewczyku... miałem wrażenie, wymaganiami i ograniczeniami, wynikającymi z warun- że patrzę na interpretację przedstawienia Bajowego, ków prezentacji spektakli. Mówiąc o warunkach, mamy które widziałem dawno, jeszcze w czasach okupacji, ale na myśli objazdową działalność teatru i prezentacje tym razem jego widowiskową wersję, wykonaną z wiel- spektakli w miejscach zgoła nieteatralnych, np. w salach kim rozmachem. To było ciekawe, że z tradycji lalkarskiej gimnastycznych. Skłaniało to scenografa do wybudo- Jurkowski korzystał w sposób intuicyjnie trafny. Bunsch wania takich obrazów, które obronią się bez pomocy te- bardzo często cytował i cieszył się cytowaniem. Adam atralnego oświetlenia i innych wspomagających scenę Kilian bawił się kolorami i przerysowanymi postaciami. efektów”76. Idąc dalej powiedzieć możemy, że dorobek Jurkowski był bardziej subtelny w tym względzie. Może teatralny Wiesława Jurkowskiego, który dane jest nam należałoby powiedzieć – skromniejszy – ale myślę, że to analizować dzięki projektom scenograficznym, doku- było w charakterze Jurkowskiego jako plastyka. Jego mentacji fotograficznej, zachowanym lalkom77, jak też stylizacje były zawsze bardzo delikatne i subtelne”74. opisom oraz recenzjom spektakli, przekracza uwarun- kowania samej sztuki teatru, z natury swej ulotnej. O ile Patrząc z szerszej perspektywy czasowej, po- zamysł reżyserski czy gra aktorska są w ograniczonym równując z dorobkiem innych twórców polskiego teatru, stopniu ponadczasowe, o tyle świat stworzony przez Henryk Jurkowski upatrywał w Wiesławie Jurkowskim wytrawnego scenografa może rozbudzać wyobraźnię scenografa klasycyzującego: „Trzeba byłoby powiedzieć w dziesięciolecia od premiery spektaklu. Siła sztuki [w kontekście Wiesława Jurkowskiego – K. K.] o klasycyzu- Jurkowskiego tkwi w tym, iż na potrzeby sceny potrafił jących scenografach. Nasuwa mi się Stanisław Byrski i Zo- tworzyć świat, który trwa i oddziałuje na odbiorcę tak- fia Gutkowska. Tadeusz Sowicki również, bardzo wrażliwy, że poza nią, dając doskonałe pojęcie o tym, czym jest dużej kultury, bardzo wrażliwy na szczegół, styl, szukający w istocie sztuka teatru lalek. głębi stylu. Pewnie w tym duchu działała Stanisławska Howurkowa, ale była bardziej dekoracyjna niż oni wszyscy. 75 Inni scenografowie byli mniejszego kalibru. Ograniczymy Ibidem. się do wymienionych osób. To są dobre nazwiska. Nie 76 I. Tymburska-Mazur, Jurkowski, Białystok 2011, s. 16. wymieniliśmy jeszcze Serafinowicz jako plastyka, ale ona 77 Te znajdują się w pierwszej kolejności w zbiorach Białostockiego Teatru Lalek, Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza Filii w Białymstoku, a także Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego 74 K. Kopania, Rozmowa z prof. Henrykiem Jurkowskim, zapis rozmowy w Łodzi oraz Teatru im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie. Zob.: w zbiorach Biblioteki Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza Wszystkie nasze lalki. Katalog zbiorów Działu Widowisk Lalkowych w Warszawie Filii w Białymstoku, s. 2-3. Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi, t. I, Łódź 2018.

92 3. Inne przejawy aktywności Malarstwo (1977); Jan Popek. Gwasze (1977); oraz artystycznej Rzeźba XIII Pleneru Hajnowskiego (1979)3. W ich przy- padku udało się bowiem Jurkowskiemu dobrze oddać charakter twórczości poszczególnych artystów bądź też Mniej znanymi przejawami aktywności twórczej zasadniczą koncepcję, temat prezentacji. W plakacie Wiesława Jurkowskiego są jego prace z zakresu grafiki Kobieta w rzeźbie udało się artyście dobrze połączyć użytkowej oraz te funkcjonujące w przestrzeni miasta, cielesność, seksualność kobiety, z sugestią materiału czyli dekoracje ścienne budynków. O ile te drugie wpisa- rzeźbiarskiego, jakim jest kamień. Mocny, wyrazisty ne są w panoramę miasta, są stale obecne i powszech- akcent w postaci zgeometryzowanej linii ciała, zdecy- nie dostępne, o tyle te pierwsze – przede wszystkim dowanie przykuwa uwagę odbiorców. Podobnie w prze- plakaty, ale i zaproszenia czy katalogi wystaw – z natury konujący sposób oddana została istota rzeźbiarskiego swojej bardziej ulotne, znane są nielicznym. pleneru w Hajnówce, który z założenia skupiać miał arty- stów inspirujących się światem przyrody Puszczy Biało- Dorobek Jurkowskiego jako projektanta grafiki wieskiej oraz korzystających z jej zasobów, szczególnie użytkowej nie jest obfity, niemniej jednak zauważalny zaś drewna jako tworzywa artystycznego. Niebanalne, i wart omówienia. W latach 70., kiedy artysta podejmo- utrzymane w szarościach figury zwierząt, ukazanych wał się tego rodzaju zleceń1, udało mu się stworzyć w lekko apokaliptycznym krajobrazie, skontrastowane kilka interesujących prac, wytrzymujących próbę ze zgeometryzowanymi, kolorowymi elementami nad czasu, niebanalnych pod względem formalnym. Mowa nimi skłaniają ku refleksji, przekonująco budują otwartą przede wszystkim o plakatach, ponieważ zaproszenia w charakterze, pełną niedopowiedzeń narrację. Plakaty oraz katalogi, które tworzył w pierwszej kolejności na do wystaw poszczególnych artystów wyróżnia z kolei potrzeby wystaw organizowanych przez Biuro Wystaw celne oddanie ich poszukiwań twórczych. Na każdym Artystycznych „Arsenał” w Białymstoku2, mają charakter z nich odnaleźć można wyróżniki ich dzieł, swoiste mo- wybitnie użytkowy, bardziej wpisując się w ogólną linię tywy, kolorystykę oraz formy. Co istotne, w każdym przy- wydawniczą placówki, niż oddając osobowość artysty. padku warstwa wizualna dobrze współgra z przekazem Indywidualność konceptu jest w ich przypadku ograni- słownym, warstwą typograficzną. Plakaty Jurkowskiego czona. Sześć katalogów oraz dwa zaproszenia, których oddają esencję poszczególnych wydarzeń, przyciągają autorstwo udało się potwierdzić, są po prostu efektem uwagę, w końcu zaś są czytelne, mocne w wyrazie. solidnej, zdecydowanie bardziej rzemieślniczej niż arty- stycznej w charakterze pracy. W przypadku plakatów stworzonych przy okazji festiwali i konkursów przeznaczonych dla środowiska Odmiennie przedstawia się sprawa plakatów, lalkarzy Jurkowski skupia się z kolej na oddaniu procesu których w dorobku ma Jurkowski ponad dwadzieścia. animacji, a więc istoty teatru lalek. Powielone motywy Podzielić je można na trzy grupy. Pierwsza, najliczniejsza rąk i twarzy oraz sylwetki w ruchu sugerują proces i najciekawsza, to plakaty stworzone na potrzeby wy- powoływania do życia postaci, jak też budowania sce- staw organizowanych przez białostockie Biuro Wystaw nicznych opowieści. Co ciekawe, w przypadku kilku Artystycznych. Druga to plakaty teatralne, powstałe plakatów należących do trzeciej grupy, a więc odno- przy okazji odbywających się w Białymstoku festiwali szących się do konkretnych przedstawień, artyście nie i konkursów teatrów lalek. Trzecia z kolei obejmuje udało się trafnie oddać treści poszczególnych sztuk czy plakaty spektakli, do których scenografię tworzył też ich walorów wizualnych. Traktować je należy jako sam artysta. najsłabsze w dorobku artysty. Wychodzą one bowiem w pierwszej kolejności od motywów scenograficznych Spośród plakatów zapowiadających wystawy i kształtu lalek zaprojektowanych przez Jurkowskie- organizowane przez białostocki „Arsenał” na szczegól- go, są ich swoistą, przetworzoną graficznie, ilustracją. ną uwagę zasługują następujące: Kazimierz Ostrowski Nawet najczęściej reprodukowany plakat Jurkowskie- – wystawa malarstwa (1972); Wystawa malarstwa Zbyluta go, do Kartoteki Tadeusza Różewicza (1972), niemający Grzywacza (1976); Kobieta w rzeźbie (1977); Jan Pamuła. nic wspólnego z projektami scenograficznymi artysty wykonanymi na potrzeby tej sztuki, nie bardzo łączy się

1 Nieliczne plakaty powstały również w początkach lat 80.

2 Egzemplarze zaproszeń oraz katalogów przechowywane są w Archi- 3 Plakaty w zbiorach artysty oraz w Archiwum Galerii Arsenał w Białym- wum Galerii Arsenał w Białymstoku. stoku.

93 z jej treścią. Wykorzystany przez białostockiego malarza do czasu ich realizacji8. Skupmy się zatem na warstwie motyw słynnego Człowieka witruwiańskiego, ukazane- wizualnej przedstawień, dobrze opisanej pod względem go na jednym z rysunków Leonarda da Vinci, odnoszący ikonograficznym w Katalogu… się do kwestii architektonicznych, konkretnie proporcji klasycznych porządków architektonicznych, choć efek- Trzy przylegające do siebie kamienice nr 13, pro- towny wizualnie i pobudzający wyobraźnię w istocie ma jektu Stanisława Bukowskiego, to pięcioosiowe, trójkon- się jednak nijak do treści dzieła polskiego dramaturga. dygnacyjne budynki (z niewielkimi okienkami świetli- ków poddasza) o elewacjach z parterem wydzielonym Szczególnie trwałym śladem aktywności twór- uproszczonym belkowaniem, wyżej dzielonych lizenami czej Jurkowskiego są sgraffita jego autorstwa, wykona- i zwieńczonych attykami z tralkowymi balustradami. ne na kilku budynkach w centrum miasta. Sam artysta Zasadnicza część fasad stała się polem dla dekoracji podchodzi do nich dość ambiwalentnie, zaznaczając, autorstwa Jurkowskiego, wykonywanej przez artystę 9 że nie traktuje ich jako dzieł sztuki, określając je w za- przy współudziale kilku rzemieślników . Najbardziej mian mianem dzieł rzemiosła artystycznego4. Choć do indywidualna w charakterze jest dekoracja kamienicy środkowej, z uwagi na fakt, iż artysta za punkt wyjścia pewnego stopnia można zrozumieć tok myślenia biało- dla motywów figuralnych przyjął własne prace gra- stockiego malarza, podkreślającego, że niektóre z jego ficzne, które wykonywał w początkach lat 70. Mowa tu ściennych realizacji bazowały na rycinach autorstwa o drzeworytach i linorytach z postaciami koni, mocno innych artystów, a więc w znacznej mierze z definicji przetworzonymi formalnie i o dużej sile ekspresji, osią- niejako były odtwórcze5, to jednak nie sposób oprzeć gniętej wyrazistą, ostrą, graficzną linią. Pola z przedsta- się wrażeniu, iż Jurkowskiego cechuje w tym przypadku wieniami koni doskonale wpasowują się w przestrzeń zbyt dalece posunięta skromność. Niewątpliwie najbar- między oknami dwóch głównych pięter nad parterem. dziej oryginalnymi w charakterze są sgraffita zdobiące Na uznanie zasługuje też abstrakcyjny, zdecydowanie au- trzy kamienice przy Rynku Kościuszki, pod łącznym torski w charakterze ornament, podkreślający pięcioosio- numerem 13. W Katalogu Zabytków Sztuki w Polsce wy podział kamienicy i wydzielający partię okien oraz pól opisane one zostały jak następuje: „Na fasadach deko- z przedstawieniami koni (a także okalającym lukarny). racje sgraffitowe, 1973, proj. i wyk. Wiesław Jurkowski, w przęsłach pomiędzy lizenami ornamentalne obramie- Dwie pozostałe kamienice opracowane zostały nia, pomiędzy oknami pola w których odpowiednio: w analogiczny sposób, z tą różnicą, że motywy figuralne stylizowane postacie przy pracy (tkaczka, kowal, drwale, w polach między oknami poszczególnych pięter zajmują garncarz, rolnik), stylizowane redakcje sylwetek koni przedstawienia postaci przy pracy i sceny pastoralne. oraz sceny pastoralne (żniwiarze, myśliwy mierzący z łuku do zająca, sadownik, rybak, bartnik)”6. Odnotuj- 8 „Zza rusztowań ustawionych gęsto przy Rynku Kościuszki, na my drobną nieścisłość w datowaniu: sgraffita zdobiące ścianach bezbarwnych dotychczas domów, wyłaniać się zaczynają kamienice pierzei zachodniej oraz południowej Rynku interesujące kompozycje. Przechodnie zatrzymują się z zaciekawieniem spoglądając na te plastyczne nowinki. Białostocka ‘starówka’, choć liczy Kościuszki, autorstwa zarówno Jurkowskiego, jak i kilku sobie mniej niż trzydzieści lat, zmienia swoje oblicze, przekształcając się innych białostockich artystów, m.in. Sławomira Chu- z monotonnej w kolorową. Urzeczywistniają się obecnie plany, które za- dzika oraz Doroty i Jerzego Łabanowskich7, tworzone padły jesienią ubiegłego roku. Od decyzji do realizacji droga, jak widać, nie była długa. Całym przedsięwzięciem kieruje białostocka Delegatura były latem 1974 roku, zaś ich odbiór przewidziany był Pracowni Sztuk Plastycznych, która zaangażowała do tych prac znanych, na 22 lipca tegoż roku; pomysł ich powstania pojawił miejscowych artystów plastyków. Było to posunięcie ze wszech miar się z kolei jesienią 1973 roku. Tę ostatnią datę możemy słuszne – może ono bowiem pomóc miastu w korzystnym przeobraże- niu. Plastycy zakasali rękawy. Zabrali się do roboty. Wszakże mają tę więc odnosić do projektów dekoracji ściennych, nie zaś pracę skończyć na 22 lipca. Spotkać ich można codziennie, jak wspólnie z robotnikami, wykonują swe dzieła”; L. Chalecka-Połocka, Plastyk na rusztowaniu, „Gazeta Białostocka”, 14 VII 1974. 4 A. Kłopotowski, Jak i czym się robi sgraffita, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 7 II 2008. 9 Po latach Jurkowski wspominał: „Jedno jest jednak pewne, robienie sgraffit było niezwykle żmudną pracą. W dodatku wykonywało ją kilka 5 Ibidem. osób. – Do pomocy braliśmy rzemieślników zajmujących się tynkowa- 6 Katalog Zabytków Sztuki w Polsce, Seria Nowa, t. XII, z. 2, Miasto niem. Trzeba ich było odpowiednio przeszkolić. Bo im cieńsze warstwy Białystok, opr. autorskie: K. Kolendo-Korczak, Z. Michalczyk, A. Oleńska, tynku narzuci się na ścianę, tym sgraffito będzie mocniejsze. Warstwy D. Piramidowicz, K. Uchowicz, M. Zgliński, Instytut Sztuki Polskiej tynku lepiej wtedy ze sobą współpracują. Pomocnik kładł mi tylko tynk Akademii Nauk, Warszawa 2015, s. 11. na ścianę. Moim zadaniem było zaprojektowanie wzoru, odrysowanie go na ścianie i wydrapanie w świeżym tynku”; A. Kłopotowski, Jak i czym się 7 Ibidem, s. 10-12. robi sgraffita, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 7 II 2008.

94 W ich przypadku rzeczywiście mamy do czynienia co – paradoksalnie – przyczyniło się do wzrostu zain- z inspiracją dawną grafiką ludową10. Nie zmienia to faktu, teresowania innymi tego typu dekoracjami na terenie iż wybrane przez artystę motywy doskonale wpasowują miasta, w tym autorstwa Jurkowskiego15, szerokiej się w fasady kamienic, jak też że zastosowane ornamen- dyskusji o nich w prasie lokalnej i, ostatecznie, objęcia ty, zróżnicowane względem tych z kamienicy środkowej, ich ochroną konserwatorską16. Podobna dekoracja, tworzą spójną i elegancką całość. W swoich sgraffitach jednak istotnie uzupełniona o wizerunki słynnych Po- na omawianych trzech kamienicach Jurkowski przeko- laków, znajduje się do dziś dnia na fasadzie budynku nująco oraz z wyczuciem połączył współczesną, własną X Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku przy sztukę ze sztuką dawną. Dzięki wyraźnemu graficzne- ul. Stołecznej 617. mu charakterowi całości, jak też prostym, rytmicznym, zgeometryzowanym ornamentom osiągnął nie tyle Omówione sgraffita wyczerpują dorobek Jur- ilustracyjny, co w pełni artystyczny efekt. W istocie ja- kowskiego w zakresie dekoracji w przestrzeni miasta. kość artystyczna omawianych sgraffit była pierwotnie Marginalnie wspomnieć można jeszcze o nieistnieją- większa. Kamienice pod numerem 13 zostały kilka lat cych, powstałych w 1973 roku mozaikach we wnętrzu temu poddane pracom remontowym, przy czym w ich pływalni na ul. Włókienniczej 4, które jednak, zgodnie trakcie zmieniono kolorystykę fasad. Oglądając znajdu- ze słowami Jurkowskiego, są projektu Sławomira Chu- jące się na nich dekoracje Jurkowskiego należy mieć dzika. Wiesław Jurkowski miał z nim współpracować w świadomości, że pierwotnie sgraffita cechowały się przy ich wykonaniu18. Po 1976 roku Jurkowski nie wy- inną tonacją – granatowo-żółtą – a więc były zasadniczo konywał dekoracji w przestrzeni publicznej. Jedynie bardziej kontrastowe i wyraziste11. w 2009 roku podjął się namalowania we wnętrzu jednej z hal magazynowych na Węglowej sylwetek dwóch Dekoracje przyrynkowych kamienic pod nu- uskrzydlonych koni19. Dekoracja ta miała jednak cha- merem 13 doskonale wpisały się w przestrzeń Rynku rakter efemeryczny, związany z czasową działalnością Kościuszki i są jej stałym, niezbywalnym elementem, w tym miejscu ośrodka kultury i działań artystycznych, podnoszącym jej jakość. Jurkowski, pytany w trakcie prowadzonego przez Michała Strokowskiego20. prac nad nimi, „czy dekoracja zaledwie trzydziesto- letnich budynków jest stylizacją według określonych Białystok”, 2-3 II 2008; A. Kłopotowski, Jak i czym się robi sgraffita, „Gaze- wymogów staromiejskich” odpowiedział: „Ani mnie, ta Wyborcza. Białystok”, 7 II 2008. ani, przypuszczam, kolegom nie chodzi o zrobienie 15 Generalnie dyskusja rozpoczęła się przy okazji zniszczenia części starówki ‘na siłę’, lecz o trwałe i sensowne wykończenie dekoracji sgraffitowych autorstwa Antoniego Szymaniuka, zdobiących tej dzielnicy, nadanie jej indywidualnego charakteru”12. bloki przy Al. Piłsudskiego. Zob. m.in.: moż, „Wydrapane obrazy” będą Efekt ten został przez Jurkowskiego w pełni osiągnięty. zabytkami, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 2-3 2007. 16 A. Kłopotowski, Ze ścian do rejestru zabytków, „Gazeta Wyborcza. Spośród pozostałych dekoracji ściennych Białystok”, 30 XII 2011; A. Kłopotowski, Miasto z nowymi zabytkami. Neo- ny, sgraffita, mozaiki, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 15 VII 2013. wspomnieć należy o czysto ornamentalnych sgraffitach 17 na fasadzie budynku I Liceum Ogólnokształcącego „Na elewacji nie zabytkowego, czterokondygnacyjnego budynku, na skrajnych partiach elewacji frontowej dekoracja sgraffitowa, 1973, przy ul. Brukowej 2, powstałych niedługo po tych wyk. Wiesław Jurkowski, – W prostokątnych polach o układzie kratow- stworzonych na kamienicach przy Rynku Kościuszki nicowym zgeometryzowany ornament i koliste medaliony (po sześć) z przedstawieniami słynnych Polaków: po prawej – Hugo Kołłątaj, Sta- (ponad wszelką wątpliwość gotowe były w sierpniu nisław Konarski, Stanisław August Poniatowski, Krzysztof Kluk, Ignacy 1976 roku13). Zostały one zniszczone w 2008 roku14, Potocki, Jan Śniadecki; po prawej – Mikołaj Kopernik, Fryderyk Chopin, Adam Mickiewicz, Tadeusz Kościuszko, Stanisław Staszic, Maria Skło- dowska-Curie”; Katalog Zabytków Sztuki w Polsce, Seria Nowa, t. XII, z. 2, Miasto Białystok, opr. autorskie: K. Kolendo-Korczak, Z. Michalczyk, 10 Wystarczy sięgnąć do prac, z których inspiracje mógł czerpać sam A. Oleńska, D. Piramidowicz, K. Uchowicz, M. Zgliński, Instytut Sztuki artysta: Polska grafika ludowa, Kraków 1970, kat. wyst., Muzeum Etnogra- Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 2015, s. 214. ficzne w Krakowie, Kraków 1970; T. Seweryn, Staropolska grafika ludowa, 18 Warszawa 1956. Choć w prasie lokalnej Jurkowski określany jest jako ich współautor: nie sygn., Mozaika na pływalni, „Gazeta Białostocka”, 8 IV 1973. 11 L. Chalecka-Połocka, Plastyk na rusztowaniu, „Gazeta Białostocka”, 19 14 VII 1974. M. Żmijewska, Niepokój o spektakl męczy (rozmowa z Wiesławem Jurkowskim), „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 10-11 XI 2009. 12 Ibidem. 20 Zob. np.: M. Bazyluk, Sprzątanie, malowanie i... imprezy! Węglowa 13 (jm), Czy zdążą przed pierwszym dzwonkiem?, „Gazeta Współcze- żyje pełnią życia. A to dopiero początek!, „Kurier Poranny”, 21 VIII 2009; sna”, 16 VIII 1976. J. Doroszkiewicz, Węglówka wreszcie ożyje! Koncerty, wystawy… A może ty masz jakiś pomysł? Wszyscy kreatywni mile widziani, „Kurier Poranny”, 14 A. Kłopotowski, Sztuka pod styropianem, „Gazeta Wyborcza. 11 VIII 2009.

95 III. DZIAŁALNOŚĆ PO 1989 ROKU

Lata 80., przede wszystkim zaś transformacja z niej w znacznej mierze środowisko lokalnych artystów ustrojowa 1989 roku, stanowią istotną cezurę w dzia- rozpoczynających działalność w latach 60. i 70., przy łalności artystycznej Wiesława Jurkowskiego. Wraz czym wynikało to nie tyle z ich metryki urodzenia, co z przemianami społeczno-politycznymi oraz gospodar- faktu, iż większość jego przedstawicieli ugrzęzła w wy- czymi w kraju znaczącym przekształceniom, zarówno pracowanych przez siebie dziesięciolecia wcześniej w mikro- (Białystok, województwo białostockie, na- schematach twórczych. Co więcej, w latach 80. BWA stępnie podlaskie), jak i makroskali (cała Polska), uległo Arsenał stało się miejscem kuriozalnych niekiedy też życie artystyczne1. Z tej racji lata 90., a tym bardziej wystaw, jak też salonem wystawienniczym, w którym kolejne dwie dekady, w niewielkim stopniu dają się trak- lokalni artyści mogli wystawiać swoje prace regularnie, tować jako prosta kontynuacja czasów wcześniejszych. po kilka razy w ciągu dekady3. Zasadnicze ograniczenie Mając na względzie działalność artystyczną, możemy możliwości swobodnego wystawiania w Arsenale, uza- zaryzykować stwierdzenie, iż pierwsze kilkanaście lat leżnienie organizacji indywidualnych prezentacji od wa- po 1989 roku było dla wielu twórców czasem szokowej lorów artystycznych proponowanych prac, wzburzyło transformacji, w którym niełatwo było się odnaleźć. wielu artystów starszego pokolenia, generując różnego Szczególnie silnie przemiany życia artystycznego, zmia- rodzaju konflikty4. ny reguł funkcjonowania instytucji kultury, odmienne re- alia funkcjonowania artystów w społeczeństwie czy sze- W 1990 roku z Białostockiego Teatru Lalek od- rzej – państwie – ujawniły się także w Białymstoku, przy szedł z kolei Krzysztof Rau, którego na stanowisku dy- czym mowa tu zarówno o sztukach plastycznych, jak rektora zastąpił Wojciech Kobrzyński. Za jego kadencji, i teatrze. Wynikało to z faktu, iż po 1989 roku szczególnie przypadającej na lata 1990-2005, umocniona została dynamicznie, już na nowych zasadach, działać zaczęły ranga artystyczna białostockiej sceny. Efektywnie za- dwie instytucje, z którymi mniej lub bardziej bezpośred- rządzana, działała ona dynamicznie, proponując teatr nio związany był Wiesław Jurkowski – Galeria Arsenał różnorodny w charakterze, tworzony przez szerokie oraz Białostocki Teatr Lalek. spektrum artystów teatru, w tym tych młodszego po- kolenia, otwartych na nowe poszukiwania teatralne. W pierwszej z instytucji, podstawowej placów- Był to też czas sporych sukcesów Białostockiego Teatru ce wystawienniczej w mieście, funkcję dyrektora objęła Lalek, którego spektakle cieszyły się sporym uznaniem w 1990 roku Monika Szewczyk. Za jej kadencji, trwającej nie tylko miejscowych widzów, ale i publiczności róż- do dziś, profil galerii został całkowicie przekształcony norodnych festiwali teatralnych. Charakterystycznym i ukierunkowany na stworzenie ośrodka wystawienni- rysem działalności teatru w tym okresie był też wyraźnie czego o charakterze nie tylko ogólnokrajowym, istotnie widoczny proces odchodzenia od klasycznych technik kształtującym współczesne kierunki poszukiwań arty- lalkowych, co stanowiło odbicie szerzej występujących stycznych, ale i międzynarodowym. Co istotne, akcent tendencji w polskim lalkarstwie lat 90. i 2000.5 położony został na prezentowanie sztuki tworzonej przez artystów młodego pokolenia, zaczynających Wiesław Jurkowski, co oczywiste, tak jak i inni ar- działalność w latach 80. i 90., stosujących w znacznej tyści jego pokolenia działający w Białymstoku, również mierze nowe środki wyrazu, jak sztuka wideo, instalacje, performance2. Tak pomyślany profil placówki wykluczał Arsenał sztuki. Galeria Arsenał w Białymstoku i jej „Kolekcja II”, Białystok 2006. Patrz też: I. Kopania, Zbiór otwarty. Prace z Kolekcji Galerii Arsenał w Białymstoku i Podlaskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, 1 Liczba publikacji poświęconych temu zagadnieniu jest ogromna. Białystok 2012. Już nawet podstawowe opracowania dotyczące sztuki po 1945 roku, obejmujące czasy nowego millenium, pozwalają doskonale śledzić te, 3 Zob.: K. Kopania, Arsenał sztuki. Galeria Arsenał w Białymstoku dokonujące się na wielu poziomach, zmiany: A. Rottenberg, Sztuka w Pol- i jej „Kolekcja II”, Białystok 2006, s. 8-9. sce 1945-2005, Warszawa 2005. Zob. też: A. Markowska, Dwa przełomy: sztuka polska po 1955 i 1989 roku, Toruń 2012. 4 Ibidem, s. 28-30.

2 Na temat działalności Galerii Arsenał po 1989 roku, jej profilu 5 Zob. np.: M. Waszkiel, Postlalkowe lalkarstwo, „Teatr Lalek”, 3-4, wystawienniczego, kolekcji sztuki współczesnej patrz: K. Kopania, 2017, s. 62-66.

96 musiał się zmierzyć z realiami nowej rzeczywistości spo- stolicą Podlasia. W ostatnich trzydziestu latach tylko raz łeczno-politycznej oraz kulturalnej po 1989 roku. Jego prezentował swoją twórczość na indywidualnej wysta- aktywność twórcza na zmianach nie ucierpiała, artysta wie w innym niż Białystok mieście, w Warszawie, w pry- nieprzerwanie tworzył, modyfikował własne podejście watnej Galerii Delfiny (2001). W Białymstoku z kolei wy- do sztuki, eksperymentował, poszukiwał nowych stawiał w czterech instytucjach, w Galerii Arsenał (1990, dróg artystycznego wyrazu. Dorobek Jurkowskiego 1993, 2000, przełom 2006/2007, 2010, 2015/2016), z lat 90. oraz nowego millenium jest nad wyraz bogaty w prywatnej Galerii Akcent (1993, 1995), w galerii Bia- i różnorodny, obejmując prace wykonane w wielu tech- łostockiego Teatru Lalek (2011), ostatnio zaś w Galerii nikach (malarstwo olejne, akwarela, gwasz, drzeworyt, im. Sleńdzińskich (2019). Liczba wystaw zbiorowych, linoryt, sucha igła, rysunek), jak też charakteryzujące się w których brał udział w omawianym okresie, była spo- różnorodną ikonografią. Artysta był również aktywny na ra, niemniej jednak zasadnicza ich część również miała polu teatru, tworząc rozliczne projekty scenograficzne, miejsce w Białymstoku bądź okolicach, zaś prezenta- w pierwszej kolejności, niejako tradycyjnie, do sztuk cje w innych, odleglejszych ośrodkach, w większości wystawianych na deskach Białostockiego Teatru Lalek. dotyczyły teatralnych aspektów jego twórczości. W porównaniu do okresu wcześniejszego zmienił się tylko reżyser, z którym zazwyczaj współpracował Przed omówieniem indywidualnych prezentacji, (w ostatnich trzydziestu latach Jurkowski najczęściej dających pole do szerszych rozważań na temat twórczo- odpowiadał za oprawę sceniczną sztuk reżyserowa- ści artysty po 1989 roku, określenia jej charakteru oraz nych przez Wojciecha Kobrzyńskiego, a także Tomasza wyróżników, warto syntetycznie przeanalizować pokazy Jaworskiego). Co prawda zauważamy spadek jego zbiorowe, określić, co z nich wynika w odniesieniu do aktywności teatralnej, szczególnie od przejścia na eme- osoby oraz twórczości Wiesława Jurkowskiego. Wysta- ryturę w 2004 roku aż do jej całkowitego wygaszenia wy zbiorowe, w których brał udział białostocki artysta, w 2013 roku, kiedy to stworzył ostatnie projekty sceno- podzielić można na cztery zasadnicze grupy: a) ogólno- graficzne, niemniej jednak nie wynikało to z faktu braku krajowe pokazy sztuki współczesnej, głównie malarstwa weny twórczej. Po prostu będąc scenografem ukierun- i grafiki; b) lokalne wystawy środowiskowe; c) lokalne kowanym na teatr lalek miał coraz mniej okazji do pracy wystawy środowiskowe mające charakter historyczny; w teatrach lalkowych, które od lalek konsekwentnie d) wystawy poświęcone polskiej scenografii teatralnej odchodziły. Związek Jurkowskiego z teatrem lalek wy- po II wojnie światowej. Te pierwsze, poza wystawą DOM gasał niejako w pełni naturalnie6. (1989/1990), zaliczyć należy do pokazów sytuujących się na bocznym torze głównego nurtu życia artystycz- To, co zdecydowanie uległo zmianie po 1989 nego w Polsce, bez aspiracji oraz możliwości wpływa- roku, to aktywność Wiesława Jurkowskiego na polu pre- nia na nie, kształtowania go w zauważalnym stopniu. zentowania i promowania własnej twórczości. Zmianie XVI Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego uległ również sposób postrzegania samego Wiesława (1996) Warszawski miesiąc malarstwa (1997), Wschodni Jurkowskiego jako artysty. W odniesieniu do pierwszej Salon Sztuki (2001), Mistrzowie technik graficznych kwestii należy stwierdzić, iż białostocki twórca – jako (2008) to imprezy o dość patetycznych nazwach, z któ- malarz i grafik – praktycznie przestał być obecny poza rych większa część to inicjatywy mające za cel kontynu- ację bądź reanimację popularnych w PRL-u przeglądów 6 Zacytujmy znamienne słowa Marka Waszkiela: „Być może prawo- sztuki współczesnej, w których zresztą przez lata brał mocne byłoby stwierdzenie, że na przestrzeni 55 lat istnienia [mowa o teatrze po II wojnie światowej – K. K.] polski teatr lalek powoli gubił udział także Wiesław Jurkowski. Te organizowane przez scenografa. […] Rola i funkcja scenografa w przedstawieniu teatru lalek Związek Polskich Artystów Plastyków stanowią potwier- zmieniła się chyba najbardziej na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Sceno- dzenie, iż organizacja ta zupełnie nie odnalazła się w no- graf w teatrze wciąż jest potrzebny, ale z pewnością coraz bardziej ustę- puje miejsca reżyserowi – autorowi spektaklu. Być może trochę na wyrost wych czasach, oddając całkowicie pola nowemu poko- będzie określenie, że aż po lata 80. o jakości przedstawień lalkowych leniu twórców, sprawnie poruszających się po świecie, współdecydowała ich strona wizualna. Wprawdzie reżyser odpowiadał za całość dzieła i niemal zawsze uważany był za najważniejszego twórcę szukających aktywnie źródeł finansowania swojej sztuki spektaklu, ale to scenograf określał jego jakość. To on był twórcą postaci poprzez granty, stypendia, współpracę międzynarodo- scenicznych, lalek, które z czasem zastąpili aktorzy (scenograf częściej wą itp. Pokazy w rodzaju „festiwalu malarstwa” czy „mie- niż postać zaczął projektować co najwyżej jej kostium)”; M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, Warszawa 2012, s. 251-252. siąca malarstwa” to imprezy archaiczne, sprowadzające

97 się do zapełniania ścian obrazami, bez większego ładu Kijewskiego11. Nie sposób jednak nie odnieść wrażenia, i składu. Brakowało w nich jasnych kryteriów doboru, że w realiach życia artystycznego pierwszych dwóch de- myśli przewodniej, głębszej koncepcji. Organizowane kad po 1989 roku takie zestawienia nie miały racji bytu. w różnych miejscach w kraju po dziś dzień są nie tyle Twórcy pokolenia Wiesława Jurkowskiego, wyrażający świadectwem na żywotność sztuki tradycyjnej war- się w klasycznych technikach artystycznych, poszli nie- sztatowo, co raczej wskazują na jej skostnienie. Z kolei jako własną, dobrze znaną drogą, zaczęli funkcjonować wystawy w rodzaju Mistrzowie technik graficznych, równolegle wobec młodszego pokolenia, które w no- pomyślane jako zdecydowanie bardziej wyselekcjo- wych realiach odnalazło się lepiej i które stare pokolenie nowane tematycznie oraz osobowo, ambitne pokazy, w istocie zdominowało, zepchnęło na boczny tor życia cechuje stosunkowo mała siła przebicia, choćby z racji artystycznego w Polsce. na miejsca prezentacji. Wspomniane pokazy zbiorowe nie funkcjonowały szerzej w świadomości społecznej, Powyższe uwagi odnieść można w mikroskali do lokalnych wystaw środowiskowych, których na pomijane były bądź zdawkowo traktowane przez prasę przestrzeni ostatnich trzydziestu lat urządzono w Bia- regionalną i ogólnopolską. łymstoku kilkanaście. W niektórych z nich brał również udział Wiesław Jurkowski. Przy czym od razu można Osobnym i ciekawym przypadkiem była pierw- zaznaczyć, że niestety. Mając bowiem na względzie do- sza wystawa zbiorowa po przełomie 1989 roku, w której robek artystyczny, jakim mógł się pochwalić białostocki brał udział Wiesław Jurkowski. Prezentacja DOM, z prze- twórca w latach 90. i 2000., jak też jakość, rangę swej łomu 1989 i 1990 roku, zorganizowana przez biało- sztuki, w takich wystawach nie powinien brać udziału. stockie BWA Arsenał, zamyślana była przez jej kura- Oczywiście, można zrozumieć pewne uwarunkowa- torkę, Monikę Szewczyk, jako łącząca różne pokolenia nia lokalne, niechęć do odcinania się od środowiska, artystów, wyrażających się w całkowicie niekiedy alienowania się od artystów tworzących w tym samym odmiennych technikach artystycznych. Wystawa nie mieście/regionie, niemniej jednak obrazy Jurkowskiego odniosła sukcesu i nie odbiła się jakimkolwiek echem. nie zasługiwały na zestawianie z aż tak problematyczny- W prasie lokalnej brak na jej temat wzmianek, w archi- mi pracami, jakie zobaczyć można było na tego rodzaju wum galerii brak dokumentacji fotograficznej, nawet prezentacjach. O ile jeszcze wystawy z lat 90. ogólnie sam Wiesław Jurkowski, jak też Monika Szewczyk, nie trzymały akceptowalny poziom, czego dowodem po- są w stanie nic na jej temat powiedzieć, nie mają z nią zytywne bądź neutralne recenzje12, o tyle pokazy z lat związanych żadnych konkretnych wspomnień. Z per- 2000. stały się przedmiotem nie tyle krytyki w lokalnej spektywy czasu miło byłoby zobaczyć obrazy Wiesława prasie, co raczej źródłem bez mała szyderstw recenzen- 7 Jurkowskiego zestawione z obrazami członków Gruppy tów, wskazujących, iż większości prac bliżej do galanterii czy Leona Tarasewicza8, nie wspominając o pracach

9 10 Mirosława Bałki , Mirosława Filonika czy Marka 11 E. Gorządek (red.), Marek Kijewski: drżę więc cały, gdy mogę was ozłocić, kat. wyst., Centrum Sztuki Zamek Ujazdowski, Warszawa 2008.

7 Zob. podstawowa publikacja: M. Sitkowska (oprac.), Gruppa 12 Zob. np. recenzje II Wystawy Środowiskowej ZPAP. Białystok – 1982-1992: Ryszard Grzyb, Paweł Kowalewski, Jarosław Modzelewski, Łomża – Suwałki, która miała miejsce w Galerii Arsenał w 1994 roku Włodzimierz Pawlak, Marek Sobczyk, Ryszard Woźniak, kat. wyst., Galeria (mar, Wszyscy razem, „Kurier Poranny”, 17 I 1994; Z. Michałowska, Bez Zachęta, Warszawa 1992. kompleksu zaścianka, Gazeta w Białymstoku”, lokalny dodatek do „Ga- zety Wyborczej”, 20 I 1994; Zorro, Krytyk pod ścianą, „Kurier Podlaski”, 8 Ostatnio m.in.: Leon Tarasewicz, kat. wyst., Galeria Biała, Lublin 2013; 11-13 II 1994) czy Białego Salonu Sztuk Pięknych. Białystok – Łomża – Leon Tarasewicz: malarstwo, 4.08 – 15.09.2017, Akademia Supraska, kat. Suwałki z 1998 roku, również zorganizowanego w Arsenale (jaw., Po wyst., Akademia Supraska, Supraśl 2017; M. Ślizińska (red.), Leon Tara- konkursie – do galerii, „Gazeta Współczesna”, 15 X 1997; jaw, Sztuka pięk- sewicz: malarstwo, Galeria Foksal 1984-2018, kat. wyst., Galeria Foksal, na i użytkowa, „Gazeta Współczesna”, 14 I 1998; MK, Region artystów, Warszawa 2018. „Gazeta Współczesna”, 23 II 1998; moż, Witryna artystów, „Kurier Pod- 9 Ostatnio m.in.: S. Kreuzer (red.), Mirosław Bałka – die Spuren, kat. laski”, 15 X 1997; moż, Witryna artystów, „Kurier Podlaski”, 16 I 1998; wyst., Museum Morsbroich, Leverkusen, Barlin 2018; K. Redzisz (red), moż, Salon sztuk, „Kurier Podlaski”, 19 I 1998; olp, Wschodni salon sztuk Mirosław Bałka: Nerw. Konstrukcja, kat. wyst., Muzeum Sztuki, Łódź 2017. pięknych, „Kurier Poranny”, 21 X 1997; olp, Podwójny zwycięzca, „Kurier Poranny”, 9 II 1998; O. Pacewicz, Wielki obraz regionalnej plastyki, „Kurier 10 B. Czubak (red.), Mirosław FIlonik: Daylight System, kat. wyst., Cen- Poranny”, 19 I 1998; C. Polak, Izmy i oryginały, „Gazeta w Białymstoku”, trum Sztuki Współczesnej Łaźnia, Gdańsk 2002; M. Sitkowska (red.), dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 19 I 1998; J. Werpachowska, Mirosław Filonik: prace z lat 1985-1995, kat. wyst., Muzeum im. Xawerego Wystawa wszech czasów, „Gazeta Współczesna”, 19 I 1998; M. Żmijew- Dunikowskiego w Królikarni, Warszawa 1996. ska, Bogato w Arsenale, „Kurier Podlaski” 29 I – 1 II 1998).

98 artystycznej niż stojących na przyzwoitym poziomie Równie wartościowe były wystawy lokalnego dzieł sztuki13. Dodajmy, że wystawom tym brakowało środowiska artystycznego mające charakter historyczny. jednej jeszcze, jakże istotnej, składowej – widzów14. Udział Wiesława Jurkowskiego w prezentacjach takich jak 50-lecie Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych Zasadniczo wyższy poziom prezentowały wy- w Supraślu (1995) czy W teatrze i obok teatru. Wystawa stawy takie jak Obraz z 1995 roku, zorganizowana przez artystów związanych z Białostockim Teatrem Lalek białostockie Muzeum Okręgowe, w której udział wzięli, (2003, której kuratorem był zresztą sam Wiesław Jur- oprócz Jurkowskiego, Alicja Chorociej, Janusz Debis, kowski) raz, że był w pełni uzasadniony z racji przebiegu Andrzej Dworakowski, Mikołaj Wołkowycki. Wyselekcjo- jego kariery zawodowej, dwa – jego dzieła funkcjonowa- nowane grono artystów związanych z Białymstokiem, ły w sensownym kontekście tematycznym, wraz z innymi przestrzeń umożliwiająca przyzwoitą ekspozycję prac, dając przegląd potencjału danej instytucji, tłumacząc w końcu solidny katalog z krytycznym wstępem Danuty kierunki, w jakich ona podążała. Wróblewskiej15 czyniły z tej prezentacji wydarzenie waż- ne, dające wartościowy obraz poszukiwań twórczych Do wystaw historycznych zaliczyć należy rów- średniego wówczas pokolenia białostockich malarzy nież te, które tematycznie zogniskowane były na zbio- i grafików16. rach sztuki współczesnej tworzonych najpierw, w dobie PRL-u, przez BWA Arsenał, następnie zaś Galerię Arsenał (od 2004 do 2017 r. przy wsparciu Podlaskiego 13 Zob. np.: Biały Salon Sztuk Pięknych. Triennale 2001. Białystok – Łomża – Suwałki, 2001, prezentowany w Galerii Arsenał (JER, Salon Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych), jak też Muzeum z pewnością towarzyski, „Kurier Poranny”, 26 XI 2001; ka, Salon podla- Okręgowe w Białymstoku (obecne Muzeum Podlaskie). skich plastyków, „Gazeta Współczesna”, 30 XI – 2 XII 2001; M. Żmijewska, Kogut, gęba, Wenus 2000, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny W zbiorach obu instytucji odnaleźć można kilkadziesiąt do „Gazety Wyborczej”, 28 XI 2001). prac Wiesława Jurkowskiego, wykonanych w różnych

14 „Wśród nich [mowa o wystawach lokalnych prezentowanych technikach i powstałych bez wyjątku przed 1989 ro- w Galerii Arsenał w Białymstoku, z których współorganizacji instytucja kiem. Trudno wystawy te traktować jednak jako punkt konsekwentnie starała się, ostatecznie z dobrym sutkiem, wyplątać – K. K.] wymienić należy przede wszystkim środowiskowe prezentacje wyjścia do refleksji nad sztuką Wiesława Jurkowskiego. zatytułowane Biały Salon Sztuk Pięknych, obejmujące artystów biało- Zasadniczo poświęcone one były, w szczególności stockich, łomżyńskich i suwalskich, na których każdy, nawet i mierny artysta, otrzymuje kawałek ściany do zagospodarowania, często strasząc Arsenałowe (Tych lat nie odda nikt. Zbiory z lat 1960- zwiedzających jeleniami na rykowisku utrzymanymi w tęczowej tonacji. 1985, 2000/2001; Świadome zgody. Prace z kolekcji BWA Wystawy takie nie dość, że zazwyczaj są ostro krytykowane czy nawet Białystok, Galerii Arsenał, Podlaskiej Zachęty, 2011/2012; wyśmiewane w lokalnej prasie, to jeszcze tak naprawdę skłaniają do przyjścia do Galerii Arsenał znikomą liczbę zwiedzających. Frekwencja Materialność i wartość dzieła sztuki. Prace z kolekcji BWA na tego typu pokazach jest po prostu drastycznie mała. W roku 2004 w Białymstoku zgromadzone w latach 1965-1990, 2014), na wystawie środowiskowej pojawiło się 235 osób, podczas gdy np. na prezentacjach Malewicz w Polsce, Marka Wasilewskiego, Jarosława sposobom budowania kolekcji, refleksji nad tym, co Modzelewskiego, Four Roses czy Roberta Kuśmirowskiego odpowied- w zbiorach takich jak białostockie można odnaleźć, nio: 900, 977, 1034, 1125, 1369”; K. Kopania, Arsenał Sztuki. Galeria jaki obraz życia artystycznego wyłania się z nich po Arsenał w Białymstoku i jej ‘Kolekcja II’, Białystok 2006, s. 77, przyp. 176. latach i jakie daje perspektywy na przyszłość, jeśli cho- 15 Na temat Wiesława Jurkowskiego Wróblewska pisała, dobrze od- dając najważniejsze cechy jego twórczości malarskiej I połowy lat 90., dzi o namysł nad dorobkiem artystycznym minionych w następujący sposób: „Z podbiałostockiego Oleszkowa przez gdańską pokoleń. Jako bardziej nastawione na obraz lokalnego Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych prowadziła droga Wiesława Jurkow- środowiska artystycznego traktować należy te zorgani- skiego. Data tego dyplomu to połowa lat 60. Najkrócej mówiąc, jest on malarzem swoich wspomnień o ludziach, zwierzętach i pejzażu, swoich zowane przez Muzeum Podlaskie w Białymstoku (Sztuka z nimi związków i rodowodów. W surowej geometrii kształtu pną się do w cieniu PRL-u, 2017; Zdumiewający Białystok. Malar- góry pola, jak cięte nożem w klocu drewna stoją znajome osoby, niebie- skie perszerony roznoszą kadr płótna. Jest w tym malowaniu stałe odwo- stwo w latach 60-70 XX wieku, 2018/2019). Stworzone ływanie się do siły instynktu i rytu, do samej ziemi wreszcie jako symbolu w oparciu o zbiory placówki, dość swobodnie łączyły wszystkiego co najważniejsze. Jest niewygasła wrażliwość na miejsca, dzieła artystów lokalnych z dziełami artystów z innych z których się wyszło, i wiara w ich siłę spirytualizującą”; D. Wróblewska, Obraz i obrazy, w: Obraz, kat. wyst., Muzeum Okręgowe w Białymstoku, ośrodków z terenu całego kraju. Wychodząc od ogólni- Białystok 1995, s. 4. kowych haseł, jak tytułowa Sztuka w cieniu PRL-u, nie 16 Iza, Obraz malarstwa, „Kurier Poranny”, 21 XI 1995; I. Zawadecka, dawały żadnych odpowiedzi na pytanie, jaką w istocie Białystok malarstwem stoi?, „Kurier Poranny”, 21 XII 1995. Inny jeszcze ta sztuka w cieniu PRL-u była, szczególnie białostocka, charakter, bardziej okazjonalny, miały wystawy organizowane przy okazji cyklicznych festiwali kulturalnych, takich jak Uroczysko w Supraślu. co stanowiło jej wyróżnik, jakie były jej uwarunkowania

99 estetyczne, tematyczne, ideowe. Podobnie prezenta- ich oddziaływanie na współczesną refleksję historyczną cja Zdumiewający Białystok… zdumiewała faktem, że jest siłą rzeczy niewielkie. jedynym jej punktem wyjścia było ogólne założenie, iż w latach 60. oraz 70. w Białymstoku wiele się działo, Z punktu widzenia rozważań nad twórczością funkcjonowało lokalne środowisko artystyczne, or- Wiesława Jurkowskiego znaczenie podstawowe mają ganizowano plenery, a więc nastąpił w mieście „ten nie tyle wystawy grupowe, w których uczestniczył, zdumiewający rozkwit życia artystycznego, mający lecz indywidualne. Organizowane w miarę regularnie, wpływ nie tylko na kształt kultury podlaskiej, ale i ogól- doskonale oddawały charakter poszukiwań artysty, nopolskiej”17. Zawieszenie na ścianach kilkudziesięciu ulegających znaczącym przekształceniom z zadziwia- wyjętych z magazynu płócien różnych artystów z pew- jącą bez mała systematycznością. Patrząc na dorobek nością nie sposób określić mianem krytycznej analizy białostockiego twórcy z ostatnich trzydziestu lat, mo- kwestii zasugerowanych w tytułach obu ekspozycji. Nie żemy śmiało zaryzykować tezę, iż co pięć lat Jurkowski dało nam ono również żadnej wiedzy na temat miejsca zmieniał swoje podejście do własnej sztuki, wkraczał i roli Wiesława Jurkowskiego jako białostockiego artysty na nowe obszary poszukiwań formalnych, modyfiko- lat 60. i 70., w dodatku, co oczywiste, funkcjonującego wał tematykę płócien, grafik czy akwarel. Wspólny rys w cieniu PRL-u18. jego prac z ostatniego trzydziestolecia jest oczywiście widoczny, podobnie jak i reminiscencje wcześniejszych Ostatnim rodzajem wystaw zbiorowych, w któ- artystycznych doświadczeń, niemniej jednak okres ten rych brał udział w ostatnich trzydziestu latach Wiesław to przede wszystkim czas nieustannych zmian. Wystawy Jurkowski, były prezentacje dokumentujące aktywność indywidualne Jurkowskiego po 1989 roku dobitnie po- scenografów pracujących dla polskich scen lalkowych. świadczały, iż były one organizowane, by prezentować Wszystkie one (Świat polskiej szopki. Polska scenografia dzieła twórcy z uznanym dorobkiem, ale nie takiego, któ- lalkowa po 1956, 1996; Scenografia polskiego teatru la- ry ugrzązł w schematach i powielał to, co wypracował lek, 1997; Wystawa scenografii Wiesława Jurkowskiego, wiele lat wcześniej. Jadwigi Mydlarskiej-Kowal, Mikołaja Maleszy, Joanny Braun i Jana Berdyszaka, 1997; Wystawa Plastyki Teatral- Na pierwsze lata po transformacji ustrojowej nej, 2005; Baśniowy świat Andersena – wystawa sce- przypadły cztery indywidualne wystawy. Dwie obejmu- nografii, 2006; Kompleksja lalki, 2019, Lalki: teatr, film, jące prace malarskie, obie zorganizowane w 1993 roku, polityka, 2019) zamyślone zostały jako mniej lub bardziej odpowiednio przez Galerię Arsenał i Galerię Akcent, oraz całościowe, szerokie przeglądy tendencji scenogra- dwie, w trakcie trwania których zapoznać się można było ficznych w polskim teatrze lalek po II wojnie światowej, z akwarelami (Galeria Arsenał, 1990 oraz Galeria Akcent, ewentualnie odnosiły się do refleksji nad istotą lalki, jej 1995). Na wystawie malarstwa w Arsenale Jurkowski potencjałem wizualnym poza światem sceny, przedsta- zaprezentował trzydzieści sześć płócien. Doskonale wienia (Kompleksja..; Lalki: teatr…). Obecność na nich scharakteryzował je Zygmunt Ciesielski, precyzyjnie projektów scenograficznych Wiesława Jurkowskiego, ujmując wyróżniki twórczości artysty przypadające na jak też lalek na ich podstawie stworzonych, stanowi I połowę lat 90.: „36 prac malarskich poświęca autor, wyraźny sygnał, iż białostocki artysta na stałe wpisał się tak jak w poprzednich prezentacjach, ciągle tym sa- w panoramę polskiej scenografii ostatnich dziesięcio- mym tematom, powtarzanym i przetwarzanym wciąż na leci, naznaczył ją swoimi twórczymi wizjami, stanowiąc nowo. Koń, ptak, twarz lub postać ludzka, akt, rzadziej obecnie stały element refleksji nad dziejami polskiego pejzaż oto tematyka obrazów. Tematy te, sprowadzone teatru lalek. Żałować należy, iż oprócz katalogu do do znaków, symboli o metaforycznym, wieloznacznym wystawy Lalki: teatr, film, polityka po wspomnianych sensie to rozgrywająca się na płótnie rozmowa autora prezentacjach pozostało niewiele śladów, a tym samym z samym sobą, której treścią jest filozofia istnienia, gra wątku męskiego i żeńskiego, witalność, pierwiastki

17 Fragment niepodpisanego tekstu z ulotki towarzyszącej wystawie agraryzmu czy też wiejskiej tradycji. Koń na różne spo- (w zbiorach autora). soby – spętany, udyszlowiony, ujeżdżony, sprężony…

18 Dodajmy, iż obie prezentacje praktycznie nie zostały dostrzeżone także skomponowany z aktem, kobietą, ptakiem, wyraża przez lokalną prasę i nie stały się punktem wyjścia do jakichkolwiek, symbolicznie stan napięć przeżywanych przez autora pobieżnych choćby, refleksji krytycznych.

100 z niezwykłą siłą i ekspresją. Najbardziej istotną jest Celną analizę krytyczną autorstwa Ciesielskie- jednak warstwa formalna malarstwa Wiesława Jurkow- go, jak też wypowiedź Jurkowskiego, uzupełnić można skiego. Kolor szlachetny, wyszukany, kładziony cienką, o jeden jeszcze wątek – wyjątkową jak na artystę dążność świetlistą warstwą. Kompozycje wyważone, oszczędne. do podkreślania brył postaci ludzkich i zwierząt, chęć Formy proste lecz dynamiczne choć czasem wręcz kształtowania ich w sposób przestrzenny, zdecydowanie uproszczone i zgeometryzowane. Szczególnym bogac- rzeźbiarski. Obrazy z I połowy lat 90. charakteryzuje do- twem uderza kolorystyka. Jurkowski ma skłonność do sadność użytych środków. Oprócz wyrazistej kolorystyki utrzymywania poszczególnych płócien w gamie jedno- właśnie realistyczne, ale zarazem swoiście kubistyczne litej – monochromatycznej. Mamy więc serię obrazów bryły budują siłę wyrazu poszczególnych przedstawień o dominacji czerwieni, bieli lub zieleni jednak fascynują- malarskich. Jak i we wcześniejszych okresach twórczo- cych bogactwem odcieni, gry światła i natężenia barw. ści artysty – nie pozostawało to zapewne bez związku Bo też jest autor kolorystą znakomitym świetnie panują- z aktywnością Jurkowskiego na polu teatralnym, na co cym nad paletą barw i techniką. Taką dyscyplinę i konse- po latach zwróciła zresztą uwagę Izabella Mazur-Tym- kwencję osiągnąć można tylko galerniczą pracą, bo też burska, akcentująca również pojawiającą się w tym cza- Jurkowski wydaje mi się być właśnie galernikiem prac sie u artysty tendencję „do zacierania indywidualnych i konsekwencji. Świadectwem tego jest cała jego droga cech przywoływanych z pamięci postaci i nadawania im twórcza i ta wystawa, która pozwala poprzez piękno ob- rysów wspólnych”21. razów wniknąć w metafizyczny świat refleksji autora”19. Inne w charakterze są akwarele z tego okresu, Słowa Ciesielskiego znajdują potwierdzenie prezentowane w 1990 roku w Arsenale i w 1995 w Akcen- w wypowiedziach samego artysty. Przy okazji wysta- cie. Niektóre z nich stanowią co prawda przetworzenie wy w Galerii Akcent, otwartej ledwie dwa miesiące po na język akwareli form malarskich, przejętych z płócien22, prezentacji w Arsenale, Jurkowski stwierdzał: „[…] naj- wyraźnie teatralnych w charakterze23, zdecydowana ważniejsza przy odbiorze malarstwa jest wrażliwość. Wybieram bowiem dość oczywiste tematy i nie chcę 21 I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 19. tytułem sugerować niczego ponad oczywistość. Wolę, 22 jeśli odbiorca sam znajduje ukryty sens obrazu. W mojej W jednej z recenzji wystawy w Galerii Akcent czytamy, iż artysta przedstawił dwa cykle akwarel pejzażowych, różniących się tonacją oraz twórczości ważne są moje obsesje, przeżycia z dzieciń- cykl trzeci, w opinii autorki najciekawszy, „utrzymany […] w czerwono stwa i wczesnej młodości. Nawet jeśli próbowałem je fioletowej tonacji […]. Plamy przybierają tu określone kształty. Kształty te są co prawda uproszczone, ale nie aż tak, by nie można było rozpoznać, odrzucić, zawsze wracały, bowiem tkwią we mnie bar- co mają przedstawiać. Tematem przewodnim we wszystkich pracach dzo głęboko. Często też inspiruje mnie człowiek smutny tego cyklu jest koń, którego sylwetka, przetworzona przez artystyczną bądź nadmiernie wesoły, czasem drzewa, zwierzęta. wyobraźnię, pełna ekspresji, pozostaje zawsze na pierwszym planie. Nie stanowi jednak jedynego ważnego elementu kompozycji. Równie Najbardziej interesuje mnie ‘człowieczy los’ – człowiek istotna, chociaż może mniej rzucająca się w oczy jest tam obecność uwikłany w odwieczny problem płci, cykl narodzin człowieka, czasami to tylko twarz, albo dwie twarze pozostające w jakimś istotnym związku, a czasem całe postacie, na ogół mężczyzna i kobieta. i śmierci, smutku i radości. Próbuję obrazować to, ‘co się Koń – istotny element kompozycji spełnia też funkcję symbolu – wyraża w mej duszy kołacze’”20. pewien nastrój, uczucia, to czego w rzeczywistości nie da się zobaczyć”; (Iza), Zabawa w kolor i kształt, „Kurier Poranny”, 27 VI 1995.

23 O silnych związkach malarstwa i scenografii w twórczości Jurkow- 19 Z. Ciesielski, Galernik pracy i konsekwencji, „Gazeta Współczesna”, skiego z tego okresu wymownie świadczy fakt, iż wystawa akwarel 5 VII 1993. w Galerii Akcent została po pewnym czasie uzupełniona zaprojektowa- nymi przez artystę lalkami-figurami, które zagrały w przedstawieniu O 20 M. Ciszewska, Jurkowski w Akcencie, „Gazeta w Białymstoku”, do- Borucie, co niebu i piekłu służył, wystawionym przez Olsztyński Teatr datek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 16-17 X 1993. Zob. też rozmowę Lalek (reż. Bożena Janik; premiera: 9 X 1993). W zetknięciu z prezen- z Jurkowskim przeprowadzoną przez Zygmunta Ciesielskiego (Kod towanymi akwarelami wyraźnie dawało się dostrzec podobieństwa z dzieciństwa. Rozmowa z artystą plastykiem Wiesławem Jurkowskim, w sposobie ich tworzenia: „[Jurkowski] jest specjalistą od posługiwania „Gazeta Współczesna”, 30 VII 1993). Na ten okres twórczości artysty się oszczędnymi środkami i wydobywania z nich bogatych efektów emo- światło rzuca również kilka słów wstępu do katalogu wystawy Arsena- cjonalnych i wizualnych. Jego lalki mają bardzo indywidualną formę – są łowej, napisanych przez Monikę Szewczyk, podkreślającą dojrzałość proste, grubo ‘ciosane’, o zastygłych twarzach, wzruszająco niezgrabne, malarstwa Jurkowskiego, malarza, który potrafi w przekonujący pod całość postaci jest kreślona prawie jak znak graficzny. Projekty, które względem artystycznym sposób zmagać się z pytaniami o charakterze Jurkowski przygotowuje do kolejnych przedstawień można traktować egzystencjalnym, wychodzącymi bezpośrednio od prywatnych, indy- właściwie jako grafikę. Kiedy ogląda się prace olejne tego autora, jego widualnych doświadczeń (M. Szewczyk, bez tyt., w: Wiesław Jurkowski. akwarele, czy projekty teatralne – jak chociażby prezentowane w ‘Akcen- Malarstwo, kat. wyst., Galeria Arsenał, Białystok 1993, s. nlb.). cie’ figury, powstaje wrażenie silnego podobieństwa – sposób rysowania

101 większość jednak to zgeometryzowane pejzaże, a może projekty scenograficzne powstałe w ostatnich pięciu raczej impresje pejzażowe, pewne wizje krajobrazu ro- latach, głównie 1997-199925. Wyraźnie podkreślony był dzące się w umyśle artysty, przekształcane przez niego na niej wspomniany już, charakterystyczny dla lat 90., na autonomiczne, niedające się związać z konkretnym rys twórczości artysty, a więc zbieżność poszukiwań miejscem widoki. W rozmowie z Zygmuntem Ciesielskim w obrębie malarstwa i teatru. Wystawione prace dobit- swoje podejście do pejzażu białostocki twórca tłuma- nie przekonywały, iż w tym właśnie czasie oba rodzaje czył w następujący sposób: „W kontakcie z plenerem na- twórczości zyskały tę samą rangę, ewidentnie były dla stępuje we mnie odświeżenie – przez zmuszenie siebie artysty równie ważne26, bo pozwalały na eksplorowanie do intensywnej obserwacji natury. Wśród tematów zako- analogicznych kwestii formalnych, związanych z kształ- dowanych z dzieciństwa jest też pejzaż – jako obraz, nie towaniem brył, geometrycznych struktur, budowaniem jako utrwalony wycinek krajobrazu. Tyle, ze taki obraz rzeźbiarskich w charakterze postaci. Na wystawie poja- nie chce się jakoś ułożyć. Jest dla mnie za trudny. Mnie wiły się jednak także nowe wątki, zauważyć można było nie interesuje nawet najpiękniejszy fragment okolicy, nowe podejście do materii malarskiej. Trafnie zmiany który mógłbym namalować po prostu. Uważam, że pej- w twórczości artysty w tym okresie, jak też ich uwarun- zaż jest ciągle przede mną jako obraz przeczuwalnych kowania, zdiagnozowała Monika Szewczyk, zwracająca wartości. Chciałbym osiągnąć to, żeby ktoś oglądający uwagę, iż „Wiesław Jurkowski był zawsze, nawet w naj- mógł powiedzieć, że ten obraz, ten pejzaż to ‘pejzaż bardziej ‘dzikim’ okresie, malarzem o dużej dyscyplinie. Jurkowskiego’. Żeby był on naznaczony moją osobo- W swych najnowszych pracach artysta zdaje się mniej wością, skrojony na moją miarę. Mam świadomość tego, przejmować warsztatem i jego wymogami, czystością że swojej miary nie przekroczę”24. użytych środków. Dopuszcza pewne ‘nierówności’ po- wierzchni malarskiej, akceptuje je, jest bardziej otwarty Starania artysty nakierowane na stworzenie wobec swojej pracy, bardziej swobodny. Nie bez znacze- akwarelowych pejzaży, łatwo rozpoznawalnych, które nia zdaje się tu być doświadczenie z akwarelą, budowa- można byłoby określić mianem „pejzaży Jurkowskiego”, nie otwartej kompozycji, pozostawianie płaszczyzn nie zostały zwieńczone sukcesem. Jak przekonują akwarele dotkniętych farbą”27. z tego okresu, białostocki twórca konsekwentnie posłu- giwał się własnym językiem artystycznym. Opierając się Do wymienionych przez Szewczyk cech dodać na określonym widoku odchodził od maniery realistycz- można jeszcze wykorzystywanie zgaszonych bądź nej, tworząc utrzymane w jednolitej, zazwyczaj wyrazi- zimnych, sprawiających wrażenie przybrudzonych, stej, ale subtelnej tonacji prace (bazujące na zieleniach barw28, a przede wszystkim dekonstrukcję przedstawia- bądź fioletach). Nakładał w nich na siebie figury oraz nego świata. Obrazy z II połowy lat 90. zapełnione są kształty, multiplikował je, bawił się formą, kształtami, a także odcieniami wykorzystywanych barw. Ostatecz- 25 Dodajmy, iż zestaw prac malarskich z tego okresu stanowił również nie zaś dochodził do abstrakcyjnych kompozycji, które trzon ekspozycji zorganizowanej przez Galerię Delfiny w Warszawie, wyrażały jego własny sposób postrzegania i rozumie- w 2001 roku (informacja bazująca na wspomnieniach autora niniejszej nia otaczającego go świata przyrody, przesiąkniętego pracy). Niestety, brak dokumentacji fotograficznej tego wydarzenia, jak też jakichkolwiek śladów w prasie, nie pozwala na jej dokładną rekon- swoistym ładem i porządkiem, a zarazem delikatnego, strukcję oraz szczegółowe określenie jej charakteru. subtelnego, niekiedy nawet zmysłowego w wyrazie. 26 Zwróciła na to uwagę Monika Szewczyk we wstępie do katalogu wystawy: „Pamiętam pracę Wiesława Jurkowskiego nad serią akwarel, Dokładnie pięć lat później, w grudniu 1999 o których mówił, że maluje je w przerwie, w czasie niemożności pracy nad malarstwem olejnym. Oboje jednak mieliśmy pewność, że nie są one roku, na indywidualnej wystawie w Galerii Arsenał mniej ważne. Podobnie rzecz się ma ze scenografią. Zwykle te dziedziny można było już oglądać zupełnie inne w charakterze żyją niezależnym życiem. Ale na wspólnej ekspozycji widać, jak wiele je łączy. Widać, że są równorzędne, nie podporządkowane sobie na- prace artysty. Prezentacja obejmowała malarstwo oraz wzajem. Na tyle różne, na ile wynika to z różnic między dyscyplinami; na tyle podobne, na ile łączy je osobowość, temperament twórcy”; M. Szewczyk, bez tyt., w: Wiesław Jurkowski, kat. wyst., Galeria Arsenał, Białystok 1999, s. nlb. w każdym przypadku pozostaje ten sam”; Olp, Trochę teatru w galerii, „Kurier Poranny”, 14-15 VIII 1995. 27 Ibidem.

24 Z. Ciesielski, Kod z dzieciństwa. Rozmowa z artystą plastykiem 28 Szewczyk wspomina, że nowe płótna Jurkowskiego nabrały Wiesławem Jurkowskim, „Gazeta Współczesna”, 30 VII 1993. „jakiegoś szczególnego, minorowego tonu”; ibidem.

102 zazwyczaj nie pełnymi wyobrażeniami postaci ludzkich, pozwalających wyrobić sobie pojęcie o prezentowanej ale ich fragmentami, umieszczonymi w nieokreślonej, w różnych instytucjach sztuce. Patrząc z dzisiejszej uproszczonej, niekiedy podzielonej na pola, zgeometry- perspektywy, omówienia tej konkretnej indywidualnej zowanej przestrzeni. Jurkowski wprowadza w obraz su- wystawy Jurkowskiego nie dają żadnego głębszego rowo kształtowane, zazwyczaj ujednolicone w charakte- oglądu jego twórczości z początków lat 2000. W isto- rze głowy kobiece bądź męskie, a także towarzyszące im cie są to bardziej zestawy podstawowych informacji dłonie; w tych ostatnich znajdują się często zwierzęta – o wydarzeniu, okraszone wielokrotnie powtarzanymi koguty, kury, gęsi. Skupiając się na wybranych fragmen- stwierdzeniami, pojawiającymi się przy okazji wszelkich tach ciała ludzkiego, przedstawiając zwarte w formie wzmianek o twórczości Jurkowskiego30. Stąd też pisać zwierzęta domowe, tworzy swoisty system znaków, wy- o niej można w oparciu o dokumentację fotograficzną, razistych akcentów kształtujących ikonografię płócien, znajdującą się w Galerii Arsenał w Białymstoku, jak też odnoszących się do świata wsi. Rozczłonkowane, sztyw- własne wspomnienia autora niniejszej publikacji. ne postaci nie stanowią już punktu wyjścia do egzysten- cjalnych w charakterze rozważań, bardziej napawając W salach Galerii Arsenał zaprezentowano kilka- strachem, wzbudzając niepokój. Nie ulega wątpliwości, dziesiąt prac malarskich i graficznych. Główne wyróżniki że ten okres twórczości artysty jest okresem najtrudniej- oraz istotę tych pierwszych dobrze scharakteryzowała szym dla potencjalnego odbiorcy. Kontakt z dziełami w kilka lat później Izabella Mazur-Tymburska: „Koniec lat sprawiającymi wrażenie niewykończonych, szorstkich, 90. i lata najnowsze, to przede wszystkim inna tematy- na swój sposób agresywnych, odpychających trudną ka i niezwykle bogata, wręcz fowistyczna paleta barw, niekiedy kolorystyką i zestawem niepokojących mo- zestawianych w szalonych kontrastach. Dominują studia tywów wymaga dużej otwartości, chęci zmierzenia się z natury i studia portretowe. Artysta obserwuje pejzaże z naprawdę niełatwą formą oraz treścią29. w zmieniających się porach roku i dnia, korony drzew widziane z wysokości okna pracowni. Płaszczyznę obra- Wystawa indywidualna z przełomu 2006 i 2007 zów tworzy dalej geometryczna siatka, jej struktura i war- roku ukazywała kolejną woltę artystyczną, którą wyko- stwa kolorystyczna, wyraźna i sugestywna. W studiach nał Jurkowski w pierwszych latach nowego millenium. drzew nakłada się na nią rysunek konarów, delikatny Niestety, był to już czas, kiedy lokalna prasa powoli i rozedrgany, równoważny z plamami ugrów i karminów. przestawała pełnić rolę istotnego źródła wiedzy na W pracach akwarelowych i gwaszowych krajobrazy ma- temat mających miejsce w Białymstoku wydarzeń kul- lowane są miękką plamą obwiedzioną białym konturem, turalnych. Na łamach lokalnych dzienników pojawiało oddychają powietrzem z białych, niezamalowanych par- się coraz mniej analitycznych w charakterze recenzji, tii papieru. Coraz rzadziej można wypatrzeć w krajobra- zie ludzką twarz, staje się ona odrębnym zagadnieniem artystycznym. Powstają liczne portrety ludzi bliskich, 29 W recenzji wystawy na ekspresyjność najnowszych prac Jurkow- rodziny i przyjaciół, wywołane z pamięci lub wyszukane skiego zwracała uwagę Monika Żmijewska: „Nie sposób przejść obojęt- nie obok jaśniejącej plamy zieleni, na której obok siebie egzystują konie z czarno-białej fotografii. Ujęcia są bardzo różne: twarze rodem z Picassa, cierpiące pobrużdżone twarze o znieruchomiałym en face i z półprofilu, półpostaci w otoczeniu krajobrazu spojrzeniu i wyeksponowanych nozdrzach. Na innym obrazie obok sza- rych kobiecin w chustkach widnieje grzebień koguta, zgeometryzowane i w przestrzeniach nieokreślonych, ale istotnych ze twarze wykrzywione grymasem i postać nagiego człowieka o rozkrzy- względu na zderzenia kolorów, grę tonów i półtonów. żowanych ramionach. Wyziera z nich i przejmująca rozpacz, i pogoda. Artysta nie odtwarza rysów, ale buduje twarze z dy- I w tym chyba właśnie tkwi tajemnica malarstwa Jurkowskiego, potrafią- cego łączyć skrajności i tworzyć w ten sposób prace niejako dyskursyw- stansu swojej malarskiej interpretacji. Zestawia ostrą jak ne. Nieruchome sfinksy, kot z wytrzeszczonymi oczami, kobieta z rękami cięcie kreskę z delikatną, laserunkową plamą”31. złożonymi na podołku – wydają się spoglądać przed siebie nieruchomo. Ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że bohaterowie Jurkowskiej opowie- ści o świecie z zapałem ze sobą ‘gadają’. Malarz rzeczywistość pokazuje symultanicznie, nie tworzy jednego centralnego punktu obrazu. Pląta- 30 Zob. przede wszystkim recenzję Moniki Żmijewskiej (M. Żmijewska, nina zamaszystych, zdecydowanych konturów i brył geometrycznych, Nasi znowu w Arsenale, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 23-26 XII 2006), układających się w rysy postaci, nakazuje nam spędzić długie minuty która na dobrą sprawę, w odniesieniu do prac artysty z połowy lat 2000., przed obrazem. Bo to cały spektakl. Ale przecież nie bez kozery Jur- snuje analogiczną refleksję jak w przypadku prac prezentowanych kowski jest scenografem. W te malowane z rozmachem prace wpisane w Arsenale w roku 1999 (M. Żmijewska, Straszne bajki, „Gazeta w Białym- jest cierpienie i euforia, magia i skrzecząca rzeczywistość, baśniowość stoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 4-5 XII 1999). i realizm”; M. Żmijewska, Straszne bajki, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 4-5 XII 1999. 31 I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 19.

103 Prezentowane na wystawie obrazy dowodziły, odwołujące się i wchodzące w dyskurs, poprzez tematykę iż artysta, po kilku latach wyraźnych zmagań z malarską oraz technikę, do sztuki ludowej34, istotnie uzupełniają materią, poszukiwaniu zadowalającej formuły artystycz- malarskie poszukiwania Jurkowskiego z tego okresu, nej, doszedł do rozwiązań bardziej wyważonych w cha- a może raczej – stanowią równoległą drogę artystycznych rakterze, ale zdecydowanie niepozbawionych siły wyra- poszukiwań białostockiego twórcy. Te dwie równopraw- zu. Struktura postaci, zwierząt i pejzaży stała się na obra- ne drogi artystycznych poszukiwań zostały na wystawie zach tworzonych po 2000 roku prostsza, czytelniejsza, z przełomu 2006/2007 roku ukazane w całej pełni. zarazem jednak sugestywne barwy niejako podbiły ich ekspresyjność, nadały im mocną, a przy tym rozwibro- Na 2010 rok przypadła retrospektywna prezen- waną formę. Oglądając prezentowane prace można było tacja twórczości malarskiej, graficznej oraz rysunkowej odnieść wrażenie, iż artysta, dochodząc do nowych Wiesława Jurkowskiego – Wiesław Jurkowski. Siedem- rozwiązań, jednocześnie nie do końca się jednak w nich dziesiąt plus – zorganizowana przez Galerię Arsenał odnajdywał, nie osiągał w pełni tego, co zamierzył. w Białymstoku. Wpisywała się ona w szerszą tendencję Wniosek taki można było wysnuć patrząc, jak ważne prezentowania, dokumentowania, omawiania i analizo- stały się dla niego w tamtym okresie prace graficzne. wania dorobku artysty, związaną z jego siedemdziesią- Na wystawie zaprezentowano sporych rozmiarów drze- tymi urodzinami, przypadającymi na 2009 rok. Śmiało woryty, w których artysta eksplorował tematykę znaną można powiedzieć, iż w tym czasie Wiesław Jurkowski z jego współczesnych płócien (umieszczone w nieokre- zyskał status nestora lokalnego środowiska artystycz- ślonej przestrzeni głowy i dłonie ludzkie, zwierzęta do- nego, stał się niejako klasykiem. Miało to swoje dobre mowe, ale też i dzikie, jak jeleń, motywy znane z rzeźby i złe strony. Do dobrych zaliczyć należy rozciągnięte ludowej, takie jak wizerunek Chrystusa na krzyżu), ale w czasie wydarzenia związane z okrągłym jubileuszem też wcześniejszych grafik (motyw Jeźdźców Apokalipsy, – wystawę projektów scenograficznych oraz malarstwa który pojawił się również na początku nowego tysiącle- w Białostockim Teatrze Lalek (odpowiednio 2009 i 2011), cia w malarstwie Jurkowskiego32). wspomnianą retrospektywę w Arsenale, a także szereg istotnych, bardziej przekrojowych w charakterze publi- Użycie innego medium ewidentnie dawało kacji poświęconych artyście35. Do złych należy zaliczyć artyście szersze pole do rozwiązywania nurtujących brak katalogów towarzyszących wystawom, jak też brak go w tym czasie artystycznych problemów. Czarne, jakiejkolwiek refleksji krytycznej, ukierunkowanej na jednorodne tła, funkcjonujące w kontraście do bieli poszczególne prezentacje. Trzy wymienione wydarze- przedstawianych postaci, oraz mocna, drzeworytnicza linia, zróżnicowana, niekiedy krótka, szarpana, nerwo- w: Wiesław Jurkowski. Malarstwo i drzeworyty, kat. wyst., Galeria Arsenał wa, innym razem długa i pewna, dynamiczna, buduje w Białymstoku, Białystok 2007, s. nlb.). szczególną ekspresję prac graficznych z tego okresu. 34 „Twórczość graficzna Jurkowskiego to z kolei przegląd przez kla- Jest ona dodatkowo wzmocniona charakterystyczną syczne techniki, które artysta opanował w stopniu bez mała doskonałym. Tworzone przez niego drzeworyty są esencją sztuki drzeworytniczej kompozycją prac. Motywy wykorzystywane przez w ogóle. Artysta osiągnął niebywałą sprawność w opracowywaniu ma- Jurkowskiego tworzą skomplikowane układy, symul- trycy. Operuje zdecydowaną linią, swobodnie i pewnie wybiera materiał, z wyczuciem operuje czernią i bielą, nadając im szczególną moc. Ich for- taniczność kompozycji, nagromadzenie szczegółów, ma idzie w parze z treścią. Drzeworyt, jedna z najprostszych i najtańszych potęguje wrażenie swoistego horror vacui, zaś wielkość technik graficznych, przez stulecia znajdował zastosowanie w sztuce przedstawianych postaci sprawia, iż zdają się one rozsa- ludowej. Reminiscencje tej ostatniej praktycznie zawsze są czytelne w pracach Jurkowskiego. Z niej wywodzą się zarówno proste formy dzać ramy kompozycji, ledwo się w nich mieszcząc. Do- o dużej sile wyrazu, jak też treści, często oscylujące wokół religijności skonałe pod względem warsztatowym33, inteligentnie oraz wyobraźni mieszkańców podlaskich wsi. Jurkowski głęboko wczuwa się w świat tradycyjnych wartości, ale przetwarza je na własną modłę”; K. Kopania, bez tytułu, fragment tekstu z ulotki towarzyszącej 32 Prace z motywem Jeźdźców Apokalipsy były prezentowane również wystawie indywidualnej Wiesław Jurkowski. Forma i barwa – reinterpre- na omawianej wystawie w Galerii Arsenał. Jako że powstało na ich temat tacje (2015/2016), Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku. odrębne studium, nie będą one tu szczegółowo omawiane: K. Kopania, 35 Wiesława Jurkowskiego „Czterej Jeźdźcy Apokalipsy”, w: K. Kopania K. Kopania, Wiesława Jurkowskiego „Czterej Jeźdźcy Apokalipsy”, (red.), Czas Apokalipsy. Koniec dziejów w kulturze od późnego średnio- w: K. Kopania (red.), Czas Apokalipsy. Koniec dziejów w kulturze od wiecza do współczesności, Warszawa 2012, s. 211-217. późnego średniowiecza do współczesności, Warszawa 2012, s. 211-217; A. Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja działalności, 33 Zob. uwagi Izabelli Mazur-Tymburskiej (I. Mazur-Tymburska, Jurkow- seria: „Lalkarze – materiały do biografii” pod redakcją M. Waszkiela, ski, Białystok 2011, s. 21-22) oraz Moniki Szewczyk (M. Szewczyk, bez. tyt., Białystok 2009; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011.

104 nia nie odbiły się praktycznie żadnym echem w prasie kompozycji, opierających się na wspomnianych diago- lokalnej, która, jak zostało wspomniane wcześniej, od nalach oraz wyrazistych bryłach, wśród których domi- pewnego momentu zaczęła ograniczać się do informo- nowały romby. Kolorystyka płócien stała się bardziej wania o wystawach, nie zaś ich analizowania. stonowana, ale wciąż intensywna, przede wszystkim zaś zasadniczo bardziej zróżnicowana niż miało to miejsce Niewątpliwie najważniejszą spośród trzech w latach poprzednich. wymienionych prezentacji była retrospektywa w Galerii Arsenał w Białymstoku. Wynikało to z trzech faktów: Tendencje powyższe w kolejnych latach uległy 1) była to prezentacja największa, w dodatku zorganizo- rozwinięciu, co obserwować można było na kolejnej in- wana we wnętrzach w pełni do tego rodzaju wydarzeń dywidualnej prezentacji Wiesława Jurkowskiego w Ga- przystosowanych; 2) przekrojowo przedstawiała doro- lerii Arsenał, mającej miejsce na przełomie 2015/2016 bek artysty w zakresie malarstwa, grafiki i rysunku, obej- roku, zatytułowanej Wiesław Jurkowski. Forma i barwa mując chronologicznie jego działalność od 1963 roku; – reinterpretacje. Na niej też prezentowane były prace 3) oprócz prac dawnych zaprezentowano na niej prace graficzne, z jednej strony stanowiące swoistą wariację najnowsze, powstałe w ostatnich pięciu latach przed na temat motywów i technik wykorzystywanych przez otwarciem retrospektywy. Mając na względzie charakter artystę w ostatnich latach, z drugiej zaś wskazujące niniejszej publikacji, której celem jest przedstawienie na rosnącą rolę prac portretowych w dorobku artysty. całego dorobku twórczego Wiesława Jurkowskiego, W ulotce towarzyszącej wystawie piszący niniejsze omówienie historycznej części ekspozycji nie jest ko- słowa starał się oddać istotę prac Jurkowskiego two- nieczne. Warto za to skupić się na nowych pracach, rzonych po 2010 roku: „Najnowsze prace artysty tchną które zaprezentował artysta, tych powstałych po 2006 świeżością, przebija przez nie intensywność w odbie- roku, a więc po czasie, kiedy miała miejsce jego ostatnia raniu bodźców i chęć ich celnego przełożenia na język indywidualna wystawa. Poświadczały one bowiem to, sztuki. Obrazy uwodzą gamą barwną. Są intensywne co podkreślane jest w niniejszej publikacji stale, miano- pod względem kolorystycznym. Jurkowski nigdy jesz- wicie konsekwentny rozwój Wiesława Jurkowskiego, cze nie używał tak czystych, zazwyczaj jasnych barw. cechującą go autorefleksję i chęć eksperymentowania. Nigdy też nie pozwalał sobie na tak dużą swobodę kompozycyjną. Przez ostatnie dwadzieścia lat jego ma- Na wystawie Wiesław Jurkowski. Siedemdzie- larstwo opierało się na geometrycznych formach i wyra- siąt plus pojawiły się nowe płótna, całkowicie odmienne zistych liniach, niekiedy prowadzonych tak, że sprawiały od tych, które można było zobaczyć w Arsenale w 2006 wrażenie wymuszonych, powstałych w wyniku dużego roku. Przede wszystkim w okolicy 2010 roku artysta ko- wysiłku intelektualnego, wahań czy rozterek. Ostatnie lejny raz skupił swoją uwagę na malarstwie pejzażowym, prace są bardziej impresyjne w charakterze, improwiza- proponując nowe rozwiązania w tej materii. Zasadniczo również zmodyfikował kolorystykę obrazów. Jako przej- cja oraz rozmalowanie przełamują kanciaste, krystalicz- ściową w stylistyce potraktować można było sporych ne, ciężkie struktury, znane z wcześniejszych płócien. rozmiarów pracę Cytaty przydrożne z 2010, w przypadku Szczególnie pejzaże tworzone są mniej rygorystycznie której znana dobrze ikonografia (postaci Ukrzyżowane- niż dawniej, są swobodniejsze i tchną często witalnością go oraz twarze ludzi ze wsi, w obu wypadkach zmultipli- przyrody. W przypadku prac graficznych artysta bawi się kowane) zaczęła funkcjonować w kontekście nad wyraz formą, technikami, w miedziorytach wraca do realistycz- impresyjnego, łagodnego w charakterze krajobrazu, nego sposobu obrazowania, typowego dla wczesnej budowanego z geometrycznych struktur, diagonalnych fazy swojej twórczości, a jednocześnie eksperymentuje, linii oraz ciepłych, intensywnych barw – oranżu, żółcieni do drzeworytów, utrzymanych w charakterystycznej i granatu. Inne nowe prace były już wyłącznie efektem dla siebie stylistyce, wprowadza kolor i odbija obraz na rozmyślań nad krajobrazem, poświadczając, iż w oko- zadrukowanym papierze. Punkt zainteresowania prze- licach 2010 roku kwestiami, które zaczęły zaprzątać suwa przy tym z motywów ludowych na portretowe. umysł malarza, była umiejętność tworzenia stonowa- To właśnie syntetyczne, mocne w wyrazie przedstawie- nych, logicznych, do pewnego stopnia panoramicz- nia twarzy konkretnych osób dominują ostatnimi czasy nych, mniej wycinkowych niż miało to miejsce dawniej, w drzeworytach artysty.

105 Wiesław Jurkowski niczego już nie musi. Nie swoistą niezobowiązującą wariacją na jej temat. Tego ściga się, nie rywalizuje. Tworzy, bo tworzenie jest jego rodzaju swoboda w podejściu charakteryzuje rów- pasją, bo lubi to, co robi. Mając za sobą ponad pięćdzie- nież liczne akwarele z motywami pejzażowymi. W ich siąt lat artystycznych doświadczeń może skupić się na przypadku kolorystyka jest zasadniczo jaśniejsza niż twórczym podejściu do własnego dorobku, własnych ta znana z obrazów. Co oczywiste – nie oddziałują one doświadczeń, reinterpretując motywy, które z powodze- na oglądających fakturą, sprawiając przez to wrażenie niem wykorzystuje od wielu lat”36. delikatniejszych, pogodniejszych w wyrazie. Wiesław Jurkowski pozostaje niezmiennie twórczy, eksperymen- W 2019 roku Wiesław Jurkowski obchodził tuje, poszukuje, jest głodny nowych rozwiązań formal- osiemdziesiąte urodziny. Trudno określić go inaczej niż nych, jak też interesuje się otaczającym go światem, mianem artysty niezmiennie aktywnego na polu sztuki, który na swój własny, osobny sposób analizuje oraz malarstwa w pierwszej kolejności. Dobitnie świadczy artystycznie interpretuje. o tym jego najnowsza wystawa indywidualna, przygo- towana przez Galerię im. Sleńdzińskich w Białymstoku Ostatnie trzydzieści lat to także czas, w którym (październik-listopad 2019), trwająca jeszcze w momen- Wiesław Jurkowski działał na polu teatralnym. O ile cie oddawania niniejszej książki do druku. Wybrano jednak jego aktywność jako malarza czy grafika była in- na nią prace malarskie z ostatnich czterech-pięciu lat. tensywna, przynosząc rezultaty w postaci różnorodnych Dowodzą one swoistego twórczego spełnienia, spra- pod względem ikonografii i stylistyki prac wykonanych wiając wrażenie malowanych niespiesznie, a przy tym w wielu technikach, o tyle jego aktywność jako scenogra- cechujących się wyjątkową harmonią. Artysta kontynu- fa z czasem gasła. W istocie możemy powiedzieć, iż Jur- uje tematy oraz rozwiązania formalne znane z prac wy- kowski w pełni czynnym scenografem był do 2008 roku. konywanych przed 2016 rokiem, dokonując drobnych Po tej dacie na potrzeby sceny pracował incydentalnie, korekt, stabilizując kolorystykę, lekko ją przyciemniając, tworząc projekty scenograficzne do Pięcioksiągu Izaaka co powoduje, że ostatnie pejzaże są bardziej refleksyjne w reżyserii Wojciecha Kobrzyńskiego (2013). W ostatnich w charakterze, ale bynajmniej nie minorowe – raczej latach związek białostockiego artysty z teatrem ograniczał tchnące spokojem. Patrząc na nie od strony kompo- się w istocie do działalności dydaktycznej, prowadzenia zycyjnej można stwierdzić, iż artyście udało się osią- zajęć w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowi- gnąć idealny balans między realistycznym sposobem cza w Warszawie – Filii w Białymstoku (dawniej: Wydział przedstawiania natury a wyobrażeniem abstrakcyjnym Sztuki Lalkarskiej). Co więcej, nie dość, że aktywność w charakterze, oddziałującym na widza zestawem linii Jurkowskiego na polu teatru z czasem gasła, to jeszcze oraz zgeometryzowanych form. w istotnym stopniu zmieniała charakter. Scenograf Biało- stockiego Teatru Lalek był zawsze w pierwszej kolejności Zaznaczyć należy, że niewielką część malar- scenografem pracującym przy spektaklach stricte lalko- skiego dorobku artysty z ostatnich kilku lat stanowią wych. Tymczasem, tak jak to było już podkreślane w ni- płótna z motywami figuratywnymi – zarówno tymi niejszym studium, im bliżej współczesności, tym bardziej dobrze znanymi z prac tworzonych w ostatnich dzie- polskie teatry lalkowe odchodziły od lalek. Jurkowski, sięcioleciach, jak i nowymi (na przykład wyobrażenia w pierwszej kolejności odnajdujący się twórczo w tra- mężczyzn w półpostaci, spoglądających w kierunku dycyjnych formach sztuki lalkarskiej, im się świadomie widza). Wszystkie sprawiają wrażenie tworzonych z pew- poświęcający, z nich czerpiący artystyczną satysfakcję, nym dystansem do własnej twórczości, jakby były niejako tracił naturalne warunki do działania. Nie bez znaczenia dla obniżenia aktywności na polu scenografii 36 K. Kopania, bez tytułu, fragment tekstu z ulotki towarzyszącej wysta- wie indywidualnej Wiesław Jurkowski. Forma i barwa – reinterpretacje był też fakt, iż w środowisku teatralnym, w którym się (2015/2016), Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku. O tym, że arty- obracał, następowała zmiana pokoleniowa. Kilkadziesiąt sta niczego już nie musi i z nikim się nie ściga, dobitnie świadczy fakt, iż znaczna część z prezentowanych na wystawie obrazów powstawała niekiedy lat młodsi reżyserzy, jeśli w ogóle potrzebowali bardzo długo, niekiedy kilka lat. Ich przemyślana kompozycja, stopień scenografów o bardziej klasycznym profilu, z oczywi- dopracowania, są przy tym dowodem nie na brak weny twórczej czy pro- stych względów poszukiwali ich w gronie osób bliższych blemy z osiągnięciem satysfakcjonującego efektu końcowego, co raczej na komfort pracy malarza, który po prostu może sobie na niego pozwolić. im wiekowo.

106 Mając powyższe na względzie, za bez mała Olga Pacewicz, uznając jego warstwę wizualną, wraz symboliczny można uznać fakt, iż po przełomie 1989 z muzyczną, za największy atut: „Cała cudowność roku pierwszym całkowicie nowym spektaklem, do przedstawienia to praca scenografa! Wiesław Jurkow- którego scenografię tworzył Jurkowski, był Kabaret ski pokazuje najwyższą klasę. Wszystko jest dla niego Dada w reżyserii Wojciecha Szelachowskiego (1990)37. materiałem teatralnym. Potrafi połączyć w zwartą, dy- Ten cieszący się ogromną popularnością spektakl, za- namiczną kompozycję – przestrzeń, światło, kolor, lalkę. początkowujący pasmo sukcesów białostockiej sceny I jak to bywa w przypadku mistrza, przejścia odbywają w latach 90., grany był wyłącznie w żywym planie. Co się gładko i prawie niedostrzegalnie. Zmiana dekoracji więcej, konwencja przedstawienia, oparta na humorze nie staje się ‘czarną dziurą spektaklu’, która często potra- sytuacyjnym i słownym, wymagająca od widza pełnego fi zniszczyć cały nawet najmisterniej zbudowany klimat. skupienia się na aktorach, ich gestach, ruchach, mimice, ‘Przejścia techniczne’ są samym dzianiem się, częścią wypowiedziach, wzajemnych relacjach, nie wymagała akcji, elementem sztuki. Jurkowski jest nadzwyczaj rozbudowanej dekoracji scenicznej. Zadaniem sceno- zwięzłym scenografem. Z góry zamierzona oszczędność grafa było raczej stworzenie przestrzeni w pełni neutral- środków staje się prowokacją dla wyobraźni. Drzewa nej, z czego Jurkowski wywiązał się doskonale. Na tyle (jakieś fantastyczne monstra, jak z sennego koszmaru), doskonale, że trudno nawet mówić w tym przypadku przechodzą kilka metamorfoz. Są jak kufer maga – inne o czymś więcej, niż najprostszej aranżacji przestrzeni, z każdej strony”39. która nie nosiła żadnych śladów indywidualności, oso- bowości artystycznej jej twórcy. Jak pisała jedna z re- Precyzyjnie istotę dekoracji stworzonych przez cenzentek przedstawienia: „Scenograf […] nie musiał się Jurkowskiego, zasady ich działania, opisała po latach przepracowywać. Dał czarne tło, pożyczył kilka krzeseł od premiery sztuki Izabella Mazur-Tymburska: „Swo- od Ionesco”38. isty podział przestrzeni na trzy części, ale nie w funkcji mansjonów, zastosował Jurkowski w Krzesiwie wg Odmiennie przedstawiała się sytuacja w przy- Andersena w reżyserii Wojciecha Kobrzyńskiego z 1990. padku Krzesiwa (1990), wyreżyserowanego przez Woj- Gigantyczny pień drzewa, poprzez transformację, stwa- ciecha Kobrzyńskiego. Pracując nad tym spektaklem rzał kolejne miejsca akcji. Sugerowało to, że cała historia, Jurkowski mógł pokazać pełnię swoich możliwości, co cały baśniowy świat mieści się w jego wnętrzu. Otwiera- też uczynił, tworząc nad wyraz bogate w charakterze jąc się jak tryptyk, był mieszkaniem trzech psów strze- dekoracje sceniczne oraz lalki. To właśnie bogactwo, gących skarbu, obrócony stawał się miastem-zamkiem, różnorodność i efektowność użytych środków, jak też do którego przybył żołnierz. Lalki – zmechanizowane ku- stosowanie zasady kontrastu, stanowiło o sile wizu- kły, o drewnianych głowach, dłoniach i nóżkach, ubrane alnych aspektów tego przedstawienia. Białostocki w kostiumy spójne fakturą i kolorem z przedstawianymi scenograf tłem dziejącej się akcji uczynił skomplikowa- światami, mogłyby znaleźć się wśród Breughlowskich ny w bryle, wielopiętrowy i wieloelementowy zamek, figurek np. na planie jego Zabaw dziecięcych”40. ewokujący cechy stylu gotyckiego. Funkcjonowało ono zamiennie z innym tłem, złożonym z abstrakcyjnych, Tradycyjna w charakterze, zdecydowanie bar- rzeźbiarskich form przestrzennych, sugerujących drze- dziej stonowana, była scenografia do Baśni o dwóch wa, a może raczej mroczny, gęsty las. Siła lalek tkwiła nieustraszonych rycerzach, ostatniego spektaklu z kolei w kontraście między fakturowo potraktowanym wyreżyserowanego przez jedną z nestorek powojen- strojem a gładkimi, jednolitymi twarzami bohaterów. nego lalkarstwa polskiego – Joannę Piekarską (1992). O wkładzie Jurkowskiego w spektakl z uznaniem pisała W opinii Barbary Hirsz ta już wtedy dość archaiczna oprawa sceniczna, z prostymi, mało indywidualnymi

37 Pierwszym spektaklem po zmianie ustrojowej w Polsce, za któ- w charakterze lalkami funkcjonującymi w obrębie prze- rego scenografię odpowiadał Jurkowski, był co prawda spektakl skalowanej i uproszczonej konstrukcji przypominającej O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku (premiera: 9 I 1990), trudno jednak uznać go za dzieło nowe. szopkę, bardziej pasująca do lat 60. czy 70., sprawdziła Wyreżyserowane przez Krzysztofa Raua przedstawienie było po prostu jedną z kolejnych wersji scenicznych tego utworu, na deskach białostoc- kiej sceny goszczącego w 1973, 1979 oraz 1983 roku. 39 O. Pacewicz, Przeciętniak na tronie, „Kurier Poranny”, 19 XI 1990.

38 O. Pacewicz, No gdzie ten skandal?, „Kurier Poranny”, 28 V 1990. 40 I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 13.

107 się dobrze: „Pełna niesamowitych przygód opowieść którego szczególnie istotnym komponentem była war- o dwóch rycerzach została rozpisana na 36 lalek, stwa wizualna stworzona przez Jurkowskiego. Było to podobną liczbę rekwizytów i ruchome dekoracje au- jednak tylko wznowienie, trudno przypisywać je w pełni torstwa Wiesława Jurkowskiego, który również podjął do scenograficznego dorobku artysty z lat 90. dialog między tradycją a współczesnością, łącząc w swojej scenografii aluzje do ludowości (nawiązanie do Na spektakl zrealizowany w Białostockim Te- szopki, plebejskie akcenty w plastyce lalek) z motywami atrze Lalek i porównywalny pod względem rangi arty- dziecięcej malowanki-wyklejanki”41. Równie tradycyjna stycznej z Krzesiwem, a nawet zdecydowanie go prze- i oparta na prostym pomyśle była scenografia do Wojny wyższający, czekać trzeba było do 1998 roku. Wtedy o echo (1994) w reżyserii Barbary Muszyńskiej. W tym to Jurkowski wykonał scenografię do Testamentu – wg przypadku Jurkowski nadał wizualny ton przedstawie- Wielkiego Testamentu Franciszka Villona, reżyserowa- niu poprzez dominującą barwę – róż. Zastosowany on nego przez Wojciecha Kobrzyńskiego. Spektakl zyskał został do kostiumów aktorów, rokokowych w charakte- bez mała entuzjastyczne recenzje krytyków, podkreśla- rze prospektów scenicznych, a także znajdujących się jących oryginalność koncepcji reżyserskiej, doskonałą na scenie parawanu oraz stołu42. grę aktorską, w końcu zaś – wybitnie oddającą klimat sztuki i jej treść scenografię43. Monika Żmijewska pisała, Generalnie I połowa lat 90. pod względem że „wcale nieprosty tekst średniowieczny ma świetną scenograficznym była dla Jurkowskiego trudna. Poza oprawę: znakomita scenografia Wiesława Jurkowskiego Krzesiwem w zasadzie nie stworzył scenografii, w której zasługuje tu na miano oddzielnego bohatera spektaklu. widać byłoby pełnię jego talentu, umiejętności oraz do- Widowisko rozpisane na cztery głosy dzieje się w kilku świadczeń. W tym czasie odpowiedzialny był głównie za planach prawie jednocześnie. W scenograficznym kon- tworzenie dość w istocie konwencjonalnych projektów, struowaniu przestrzeni, mającej tu charakter piętrowy, takich jak te na potrzeby Baśni o dwóch nieustraszonych pobrzmiewa echo średniowiecznego symultanizmu. W rycerzach czy Wojny o echo. Przede wszystkim jednak interesującej grze świateł i przy znakomitej muzyce żywi zaangażowany był w prace nad przedstawieniami aktorzy grają na przemian z marionetkami i niezwykłymi w rodzaju Spotkania przy choince (1992) Kolęda straża- wizerunkami – maskami rozpiętymi na dużych płach- ka (1995) czy Niech żyje św. Mikołaj (1995), które, jako tach, uosabiającymi pragnienia i lęki Villona – miłość, związane tematycznie ze świętami Bożego Narodzenia, trwogę, rozpustę”44. Cezary Polak dodawał: „Skazańca miały charakter bardziej okazjonalny i nie były tworzone nawiedzają zjawy, trzy zmysłowe, ubrane na czarno, z nastawieniem na osiągnięcie wybitnych efektów arty- mroczne kobiety, uosabiające jego duszę, sumienie stycznych. Dość wspomnieć, że przedstawienia te nie i serce. Frywolitki wcielają się w postacie kochanek były w zasadzie recenzowane przez lokalną prasę, a jeśli z przeszłości – animują płachty materiału, wyobrażające nawet, to jedynie zdawkowo. Niewątpliwie za ciekawszy ich podobizny w starości. Znakomity pomysł insceniza- uznać można spektakl zrealizowany w Olsztyńskim Te- cyjny! Płócienne twarze żyją. Ich oczy mrugają rękami: atrze Lalek w 1993 roku – O Borucie, co niebu i piekłu w ustach jednej z nich pojawia się język zagrany przez uciekł, w reżyserii Bożeny Janik – do którego artysta aktorkę… dekoltem”45. Na doskonały koncept reżyser- zaprojektował rodzaj wspominanych już wcześniej sko-scenograficzny zwracał również uwagę Andrzej lalek-rzeźb, wykazujących pod względem formalnym po- Koziara: „Białostocki ‘Testament’ spisany jest na ży- dobieństwa do jego obrazów z tego okresu. Wspomnieć wym planie aktorskim, a lalki pojawiają się tu trochę też można o ogromnym sukcesie, jakim było wznowienie sztuki Niech żyje Punch! (1995), zmodyfikowanej przez 43 Zob. przede wszystkim: K. Konecka, Ten awanturnik Villon, „Gazeta Wojciecha Szelachowskiego. Powrót Puncha na scenę, Współczesna”, 26 V 1998; A. Koziara, Rozśpiewany „Testament”, Kurier Podlaski”, 28 V 1998; C. Polak, Sowizdrzał drugiego tysiąclecia, „Gazeta jego popularność wykraczająca zdecydowanie poza w Białymstoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 18 V 1998; Białystok, dowodziły, jak ważny i dobry był to spektakl, J. Szerszunowicz, Teatr dramatyczny w teatrze lalek, „Kurier Poranny”, 26 V 1998; M. Żmijewska, Testament awanturnika, „Kurier Podlaski”, 25 V 1998.

41 B. Hirsz, Zemsta Ośnicy, „Gazeta Współczesna”, 17-21 VI 1992. 44 M. Żmijewska, Testament awanturnika, „Kurier Podlaski”, 25 V 1998.

42 K. Konecka, Rycerze w falbankach, „Gazeta Współczesna”, 45 C. Polak, Sowizdrzał drugiego tysiąclecia, „Gazeta w Białymstoku”, 10 X 1994. dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 18 V 1998.

108 w charakterze alibi, było nie było teatru lalek. Gwoli spra- był za oprawę sceniczną sztuki Wielkie dzięki (reż. Mikołaj wiedliwości dodać trzeba, że lalki, choć sprowadzone Andrejew), w 2002 roku za Jak zdobyć korzec złota, do roli rekwizytu – zagrały swoje. Zagrały mianowicie czyli bezeceństwa pana Klausa (reż. Tomasz Jaworski), znikomość głów koronowanych w obliczu przemijania w 2004 za Pinokia (reż. Wiesław Czołpiński), zaś w 2008 i śmierci, co tak obsesyjnie dręczy poetę piszącego: roku za Kota w butach (reż. Robert Jarosz). W dwóch Jeśli mu młodość była kwietna / Dziś dni nadeszły sza- pierwszych przypadkach artysta wykorzystał podobne re brzydkie / Zawżdy iest małpa stara szpetna / Y takoż rozwiązania sceniczne co w omawianej wcześniej sztu- iey figlasy wszytkie. Owe ‘stare małpy’ Villona znalazły ce. Oba przedstawienia miały co prawda zdecydowanie w scenografii Wiesława Jurkowskiego miejsce bardzo bardziej lalkowy charakter, niemniej jednak w obu do- znaczące. Grają niczym podniszczone sztandary niegdy- strzec możemy skłonność artysty do tworzenia swego siejszych podbojów i uciech, grają w wyraźnej opozycji rodzaju mansjonów, pozwalających na zróżnicowanie do młodych, bardzo cielesnych aktorek, co jest prze- miejsc akcji, kształtowanie narracji w bardziej wszech- łożeniem wiersza Villona na plastykę teatru i pozostaje stronny sposób. Co jednak szczególnie istotne, lalki pro- w zgodzie z ‘Testamentem’, który kończy się wezwa- jektu Jurkowskiego, szczególnie ich twarze, kanciaste, niem: Tutay zamyka się ‘Testament’ / Y ubogiego rzecz często pociągłe, kształtowane mocną, wyrazistą linią, są Wilona / Przybądźcie wznieść pogrzebny lament, / gdy reminiscencją motywów ludzkich znanych z jego obra- usłyszycie granie dzwona. / Miłości pomarł on ofiarą; / zów oraz grafik z lat 90. i 2000. Podobnież kolorystyka Odzieycie tedy się szkarłatem / Przysiągł to na swą kuśkę sceny, dekoracji, częściowo też kostiumów, sprawiają wrażenie tożsamych z ogólną tonacją płócien artysty starą. / Kiedy rozstawał się z tym światem”46. z tego okresu. W Pinokiu nie mieliśmy co prawda do czynienia z dużą liczbą lalek (w planie lalkowym funkcjo- Testament ponad wszelką wątpliwość uznać na- nował główny bohater, przedstawiony jako uproszczona leży za doskonały przykład efektywnej współpracy re- w charakterze figura ludzka, niejako lalka w procesie jej żysera ze scenografem, która zaowocowała spektaklem tworzenia, rzeźbienia), ani też bardziej skomplikowaną oryginalnym, inteligentnym, głębokim w treści. Pod konstrukcją sceniczną, niemniej jednak zarówno ogólna względem wizualnym stanowił on twórcze odniesienie kolorystyka dekoracji scenicznych, jak i formy noszo- do sceny misteryjnej, wielopoziomowa konstrukcja nych przez aktorów masek kolejny raz skłaniać mogły do sceniczna, pozwalająca na symultaniczną grę, kształ- poszukiwania wzajemnych relacji między malarstwem, towanie kilku obrazów jednocześnie, w intrygujący grafiką a scenografią Wiesława Jurkowskiego48. sposób skupiała uwagę widza, wspomagając odbiór W szczególnie ciekawy sposób zależności tego rodzaju przekazywanych treści. Co istotne, stworzona przez Jur- ujawniały się w ostatnim ze wspomnianych spektakli, kowskiego scenografia koresponduje pod względem Kocie w butach. W tym przypadku bowiem kostiumy, jak zastosowanych form z twórczością malarską artysty i dekoracja sceniczna, nawiązują wyraźnie do obrazów z II połowy lat 90. Podobieństwa są w tym wypadku pejzażowych Jurkowskiego. Ich zgeometryzowane, uderzające. Wyczuwa się analogiczny sposób wydzie- różnobarwne elementy, utrzymane w wyrazistej, jasnej lania stref obrazowych, ukazywania twarzy, ten sam tonacji, idealnie wpasowują się formalnie w malarskie dukt linii, a nawet zbliżoną w tonacji kolorystykę47. Tym poszukiwania artysty, właśnie po 2005 roku szczególnie samym Testament uznać należy za spektakl w pełni chętnie tworzącego abstrakcyjne, zgeometryzowane indywidualny w charakterze, noszący wyraźne piętno studia pejzażowe49. osobowości artystycznej Wiesława Jurkowskiego.

Analizując dorobek scenograficzny Jurkow- Wyraźne związki z malarskimi poszukiwaniami skiego z okresu ostatnich trzydziestu lat możemy stwier- Wiesława Jurkowskiego charakteryzowały nie tylko dzić, iż artysta z czasem zmienił podejście do teatru, Wielki Testament. W 2001 roku artysta odpowiedzialny

48 Podobnie jak w przypadku projektów scenograficznych do Wielkie- 46 A. Koziara, Rozśpiewany „Testament”, Kurier Podlaski”, 28 V 1998. go Testamentu, tak i w projektach do omawianych sztuk wspomniane cechy łączące różne aktywności artystyczne Wiesława Jurkowskiego 47 Zależności te w całej pełni widoczne są również w projektach sce- ujawniają się w całej pełni. Zob.: ibidem, s. 66-67. nograficznych, reprodukowanych w: I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 46-47. 49 Projekty i zdjęcia ze spektaklu w: Ibidem, s. 68-69.

109 a raczej – że to jego twórczość teatralna ewoluowała. i cieszyło się sporą popularnością wśród bywalców O ile w latach 70. i 80. rzadko wyrażał przez scenografię teatrów. Wspomnieć tu można choćby o dobrym przy- swoje malarskie czy graficzne fascynacje, nie przenosił jęciu Przypowieści o Maryi (1997)50, Krwawych godów ich na scenę, koncentrując się w zamian na solidnym (1999)51 czy Gilgamesza (2000)52. Wszystkie z wymie- warsztacie, szeroko pojętej „techniczności”, o której nionych sztuk były egzaminami III roku z przedmiotu wspominaliśmy w poprzednim rozdziale, o tyle po 1989 „Gra aktora w masce”, prowadzonego przez Bogdana roku znalazł formułę na swoiste połączenie obu rodza- Głuszczaka. W projektach kostiumów i masek nie widać jów aktywności. Oczywiście, kiedy takie były wymogi jednak swobodniejszego podejścia do pracy, które mo- sztuki, potrafił się niejako zdystansować wobec własnej głoby wynikać z przekonania, iż spektakle szkolne nie są twórczości. Dotyczy to w szczególności przedstawień pełnoprawnymi, profesjonalnymi, w pełni artystycznymi w żywym planie. Tworząc w 2005 roku kostiumy oraz przedsięwzięciami. Zarówno zachowane maski53, do- przestrzeń sceniczną do Zamku Franza Kafki (reż. Woj- kumentacja fotograficzna, a przede wszystkim projekty ciech Kobrzyński) czy, osiem lat później, Pięcioksiągu scenograficzne54, przekonują, że dla Wiesława Jurkow- Izaaka Angela Wagensteina (reż. Wojciech Kobrzyński) skiego praca dla Teatru Szkolnego była artystycznym nie wprowadzał w ich obręb żadnych elementów, które wyzwaniem i w jej ramach podejmował te same arty- można byłoby skojarzyć z jego twórczością malarską styczne problemy, które nurtowały go przy tworzeniu bądź graficzną. W zamian zaproponował zjawiskowe, projektów dla profesjonalnych scen. klarowne przestrzenie, które doskonale wydobywały ak- torów, podkreślały ich obecność na scenie, uwypuklały Jak już stwierdziliśmy, Wiesław Jurkowski czyn- ich działania, jak też wysmakowane formalnie kostiumy nym scenografem faktycznie przestał być w 2008 roku. (szczególnie te do Zamku). Generalnie jednak po 1989 Możemy powiedzieć, że swoją niespodziewaną przy- roku Jurkowski zaczął spoglądać na przestrzeń scenicz- godę z teatrem zakończył jako artysta spełniony, a jed- ną, lalki czy kostiumy malarskim a czasem też graficznym nocześnie stale poszukujący. Artysta, który doskonale okiem. W nienachalny sposób, niezmiennie szanując wpisał się w teatr, zrozumiał jego wymogi; który nie- prawa teatru, mając na względzie wymogi oraz uwarun- zmiennie proponował wartościowe artystyczne roz- kowania animacji, wygodę pracy aktorów, wprowadzał wiązania, istotnie wpływające na ostateczny kształt elementy znane z jego płócien czy drzeworytów. W ten oraz odbiór przedstawień, niekiedy nawet je definiując. sposób zdecydowanie zindywidualizował się jako twór- Waga jego scenograficznego dorobku jest tak duża, ca teatru, nadał wyraźny, własny, łatwo rozpoznawalny że nie sposób pominąć go w rozważaniach nad dziejami rys spektaklom, w których tworzenie był zaangażowa- teatru lalek w Polsce ostatnich dziesięcioleci. ny. Przede wszystkim zaś z pożytkiem dla konkretnych przedstawień wykorzystywał swoje pozateatralne kon- cepcje artystyczne, uwypuklając określone treści sztuk, ich wydźwięk, rysy charakterologiczne bohaterów, czy też podkreślając ogólny klimat utworu dramatycznego.

50 CZAR, Przypowieść w maskach, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lo- Podobne do wyżej opisanych tendencje zauwa- kalny do „Gazety Wyborczej”, 4 III 1997; (Jer), Przypowieść o Maryji, „Ku- rier Poranny”, 25 II 1997; (moż), Spektakl w maskach, „Kurier Podlaski”, 25 żamy również w twórczości scenograficznej Wiesława II 1997; D. Naumczyk, Niebo jest w stajence, „Gazeta Współczesna”, 25 II Jurkowskiego związanej z funkcjonowaniem Teatru 1997.

Szkolnego białostockiego Wydziału Sztuki Lalkarskiej 51 C. Polak, Trzeba krwi, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny do Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza „Gazety Wyborczej”, 6 IV 1999; (towot), Krwawa premiera, „Gazeta Współ- czesna”, 1 IV 1999. w Warszawie. Na potrzeby egzaminów czy pokazów 52 dyplomowych stworzył jedenaście scenografii do moż, Gilgamesz w masce, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 14-15 X 2000; M. Żmijewska, Przeminiesz czło- bardzo różnych w charakterze utworów, w większości wiecze…, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wybor- przeznaczonych nie dla młodego, ale dorosłego widza. czej”, 14-15 X 2000.

To także dzięki jego pracy Teatr Szkolny stał się ważnym 53 Przechowywane w Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwero- miejscem na teatralnej mapie Białegostoku. Wiele ze wicza – Filia w Białymstoku. spektakli, które współtworzył, zyskało uznanie krytyków 54 I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 74-83, 88-89.

110 IV. PODSUMOWANIE

W 1977 roku w „Gazecie Współczesnej” ukazał i działający na Podlasiu twórca zawsze z uwagą oraz się krótki ale treściwy artykuł poświęcony osobie oraz szacunkiem odnosił się do środowiska, w którym wyrósł twórczości Wiesława Jurkowskiego. Czytamy w nim: i w którym żył. Nie starał się nigdy być na siłę nowoczes- „Malarską pracownię Wiesława Jurkowskiego zdomi- nym czy światowym. Moc twórczą czerpał z kultury nował koń. Na dawniejszych i świeżych płótnach stoi, rodzinnych stron, a także świata otaczającej go przyrody. galopuje, powiewa grzywą i rży koński temat w coraz to Nie mając żadnych kompleksów związanych z pochodze- nowych wersjach kolorystycznych, w różnych ujęciach niem, stworzyć mógł sztukę prawdziwie oryginalną. I z tej i pozach, o różnej sile ekspresji i w aurze wielorakich możliwości skorzystał. Należy dodać, że sztuka Wiesława znaczeń. W sumie jest to jeden wielki fresk – trwająca od Jurkowskiego oprócz tego, że jest oryginalna, jest także kilku lat malarska apoteoza konia. Tyle że nie odbywa solidna warsztatowo. Analityczne podejście do technik się ona poprzez naturalistyczne zafascynowanie ana- artystycznych, cierpliwość i pasja, a także pokora, chęć tomią pięknego zwierzęcia, ani też poprzez symbolikę stałego doskonalenia swoich umiejętności i pozyskiwa- w rodzaju konia uskrzydlonego ułańską czy inną le- nia wiedzy umożliwiła mu działanie na wielu polach. Za gendą. Koń Jurkowskiego opowiedziany jest środkami każdym razem z sukcesami. Jurkowski jest przecież nie czysto malarskimi, staje się w każdym z tych płócien tylko wytrawnym malarzem. Jest również wytrawnym gra- znaczącym bytem poprzez kolor i rysunek, poprzez mo- fikiem oraz scenografem. Niezmiennie twórczym. Można delunek malarza i poprzez jego własne rozmieszczenie pokusić się o stwierdzenie, że jest artystą kompletnym. świateł i cieni na rusztowaniu z końskich żeber, krę- gów i mięśni. Jest to koń plastyczny w najciekawszym, Rozważania o Wiesławie Jurkowskim można w najbardziej głębokim znaczeniu tego słowa. Komen- zakończyć słowami otwierającymi jego najnowszą tując konia Jurkowski przywołuje swoje dzieciństwo wystawę indywidualną w Galerii im. Sleńdzińskich w białostockiej wsi. Tamten koń rzeczywisty, chłopski w Białymstoku. Autor niniejszej książki starał się w nich siwek, wywołał tego konia, w którym po trosze jest coś zawrzeć jedną jeszcze prawdę o Wiesławie Jurkowskim: z wałacha i z pegaza, coś ze zwierzęcia od pługa i coś że mimo przekroczenia osiemdziesięciu lat jest on arty- z mitycznego symbolu, otwierającego źródło na górze stą młodym, a to w przypadku twórców, niezależnie od muz. Koń Jurkowskiego żywiony dwiema tradycjami – ich metryki, jest kwestią szczególnie ważną: „Patrząc prastarą grecką i bliską białostocką – zachowuje żywot- z perspektywy czasu na dorobek dawnych i współcze- ność również i dlatego, że malarz nie ogranicza się do snych artystów, szybko dostrzegamy smutną prawdę, efektownych, aczkolwiek powierzchownych notacji uro- że w istocie niewielu spośród nich pozostało twórczymi kliwego tematu. Z godną pozazdroszczenia konsekwen- przez całe życie. Większość zwykle powielała wypraco- cją drąży ów temat w głąb, dając malarską wykładnię wane w młodości schematy. Wiesław Jurkowski należy zjawiska, zobaczonego w sposób niebanalny”1. do tych nielicznych artystów, którzy stale poszukują. Ma swój własny, rozpoznawalny język artystyczny, jak też bo- Anonimowy autor powyższej analizy wdzięcz- gaty świat wyobraźni, przekładający się na przykuwające nie uchwycił to, co charakteryzuje całą twórczość uwagę motywy, zapełniające jego płótna oraz grafiki. Wiesława Jurkowskiego, nie tylko tę sprzed 1977 roku, Będąc aktywnym na polu sztuki od ponad pięćdziesię- ale i późniejszą: umiejętność twórczego odniesienia się ciu lat, niezmiennie pozostaje artystą proponującym coś do tradycji, do motywów doskonale znanych, funkcjo- świeżego, starającym się wnosić do swojej twórczości nujących w sztuce europejskiej przez wieki. Wrażliwość nowe wartości, a także podejmującym trud autoreflek- białostockiego artysty, dyscyplina twórcza, umiejętność sji nad własnym dorobkiem. Dzięki temu jego prace autorefleksji oraz ciekawość świata pozwoliły wykrzesać z ostatnich lat odbiera się jako intensywne, tworzone przez ze zdawałoby się najbardziej oczywistych motywów, człowieka, dla którego malowanie jest po prostu sen- wielokrotnie eksploatowanych przez artystów, prze- sem życia”2. Wiesław Jurkowski i jego dzieło stanowią konujące, bogate w znaczenia, w pełni współczesne, jedność. a zarazem ponadczasowe, dzieła. Co więcej, urodzony

2 K. Kopania, bez tyt., tekst z ulotki do wystawy Wiesław Jurkowski. 1 nie sygn., Koń, który mówi, „Gazeta Współczesna. Magazyn”, Malarstwo, zorganizowanej przez Galerię im. Sleńdzińskich w Białym- 22-23 X 1977. stoku, 2019 (ulotka w Archiwum Galerii).

111 4.

112 V. ILUSTRACJE

RYSUNKI

113 5. 6.

114 7. 8.

115 9. 10.

116 11. 12.

117 13. 14.

118 15.

119 16.

120 17.

121 18.

122 GRAFIKI

000. 000. 000. 000. 000. 000.

123 19. 20. 21. 22.

124 23. 24. 25. 26.

125 27. 28. 29. 30.

126 31. 32. 33. 34.

127 35. 36.

128 37. 38. 39. 40.

129 41. 42. 43.

130 44. 45.

131 46.

132 47. 48. 49. 50.

133 51.

134 52.

135 53.

136 55. 54. 56.

137 138 GWASZE I AKWARELE

139 57. 58.

140 59. 60.

141 61. 62.

142 63.

143 64. 65.

144 66. 67.

145 68.

146 69.

147 70. 71.

148 72. 73.

149 74. 75.

150 76. 77.

151 78.

152 79.

153 80.

154 OBRAZY

155 81.

156 82.

157 83. 84.

158 85.

159 86. 87.

160 88. 89.

161 90.

162 91.

163 92.

164 93.

165 94. 95.

166 96.

167 97.

168 98.

169 99.

170 100.

171 101.

172 102.

173 103.

174 104.

175 105.

176 106.

177 107.

178 108.

179 109.

180 110. 111.

181 112.

182 113.

183 114.

184 115.

185 116.

186 117.

187 118.

188 119.

189 120.

190 121.

191 122.

192 123.

193 124.

194 125.

195 126. 127.

196 128. 129.

197 130. 131.

198 132. 133.

199 134. 135.

200 136.

201 137. 138.

202 139. 140.

203 141.

204 142.

205 143.

206 144. 145.

207 PLAKATY

208 146.

209 147. 148.

210 149.

211 150. 151.

212 152.

213 153.

214 154. 155.

215 PRZEDSTAWIENIA

000. 000. 000. 000. 000. 000.

216 156.

217 157. 158. 159. 160.

218 161. 162. 163.

219 164. 165.

220 166. 167. 168.

221 169. 170.

222 171. 172.

223 173. 174.

224 175. 176. 177. 178.

225 176.

226 180. 181. 182.

227 183. 184. 185.

228 186. 187. 188.

229 189. 191. 190. 192.

230 193. 194. 195. 196.

231 197. 198. 199.

232 200. 201. 202.

233 203. 204. 205.

234 206. 207. 208. 209.

235 210. 211. 212.

236 213. 214.

237 215. 216. 217. 218.

238 219. 220. 221. 222.

239 223. 224.

240 225. 226. 227. 228.

241 229.

242 230. 231. 232.

243 233. 234.

244 235. 236. 237. 238.

245 239. 240.

246 241. 243. 242.

247 244. 245. 246.

248 247. 248. 249.

249 250. 251. 252.

250 253. 254.

251 255.

252 256.

253 PRACE W PRZESTRZENI MIASTA

000. 000. 000. 000. 000. 000.

254 257.

255 258.

256 259.

257 260. 261.

258 262. 263.

259 PRACOWNIA

000. 000. 000. 000. 000. 000.

260 264. 265.

261 266. 267.

262 268. 269.

263 VI. SPIS ILUSTRACJI

264 1. bez tytułu, 1989 17. bez tytułu, 2008 akwarela, 32,5 x 21 cm, własność prywatna tusz, 29 x 21,5 cm, własność artysty fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Kamil Kopania

2. Rodzina (fragment), 1967 18. bez tytułu (fragment), 2016 olej, płótno, 100 x 100 cm, własność artysty linoryt, własność artysty fot. Kamil Kopania fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku

3. Portret pana Mieczysława, 2007 19. bez tytułu, 1963 olej, płótno, 46 x 38 cm, własność prywatna akwaforta, własność artysty fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Kamil Kopania

4. Szkic kompozycyjny z koniem (fragment), 1970, 20. W pracowni, połowa lat 60. ołówek, 21 x 28 cm, własność artysty, fot. Kamil sucha igła, własność artysty Kopania fot. Kamil Kopania

5. Rysunek węglem 21. bez tytułu, 1968 I rok studiów w PWSSP w Gdańsku sucha igła, własność artysty fot. z archiwum artysty fot. Kamil Kopania

6. Rysunek węglem 22. bez tytułu, 1963 I rok studiów w PWSSP w Gdańsku akwaforta, własność artysty fot. z archiwum artysty fot. Kamil Kopania

7. Orfeusz, J. Supervieille, ilustracja, 1966/67 23. Dziewczynki, 1965 tusz, 38 x 56 cm, własność artysty drzeworyt, własność artysty fot. Kamil Kopania fot. Kamil Kopania

8. Orfeusz, J. Supervieille, ilustracja, 1967 24. Przy stole, 1966 tusz, 38 x 56 cm, własność artysty linoryt, Muzeum Podlaskie w Białymstoku fot. Kamil Kopania (Ratusz – Dział Sztuki), nr inw. MB/S/915 fot. Iwona Malesińska 9. Mit grecki I, 1967 tusz, 49 x 62 cm 25. Ludzie?, 1964 Galeria Arsenał w Białymstoku, nr inw. 709 drzeworyt, Muzeum Podlaskie w Białymstoku (oddział: fot. Maciej Zaniewski Muzeum Historyczne), nr inw. MBH/1332 fot. Iwona Malesińska 10. bez tytułu, 1968 ołówek, 21 x 30 cm 26. Motława, 1964 fot. z archiwum artysty akwaforta z akwatintą, własność artysty fot. Kamil Kopania 11. bez tytułu, koniec lat 60. flamaster, 20,5 x 30 cm, własność artysty 27. Motława, 1964 fot. Kamil Kopania akwaforta z akwatintą, własność artysty fot. Kamil Kopania 12. bez tytułu, 1968 ołówek, 21 x 30 cm 28. bez tytułu, 1963 fot. z archiwum artysty ceratoryt, własność artysty fot. Kamil Kopania 13. bez tytułu, 1970 tusz, ołówek, 49 x 62 cm, własność artysty 29. Kompozycja VII z cyklu Ludzie, 1968 fot. Kamil Kopania sucha igła, własność artysty fot. Kamil Kopania 14. Szkic kompozycyjny, 1975 tusz, 41,5 x 19 cm, własność artysty 30. bez tytułu, 1965 fot. Kamil Kopania drzeworyt, własność artysty fot. Kamil Kopania 15. Szkic kompozycyjny z koniem, 1970 ołówek, 21 x 28 cm, własność artysty 31. bez tytułu, 1963 fot. Kamil Kopania drzeworyt, własność artysty fot. Kamil Kopania 16. Szkic kompozycyjny, 1977 ołówek, 21 x 28 cm, własność artysty 32. bez tytułu, połowa lat 60. fot. Kamil Kopania drzeworyt, własność artysty fot. Kamil Kopania

265 33. bez tytułu, 1970 49. Pani J, 2012 linoryt, własność artysty drzeworyt, własność artysty fot. Kamil Kopania fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku

34. Chłop i koń II – wersja jasna, 1969 50. bez tytułu, 2012 drzeworyt, Galeria Arsenał w Białymstoku drzeworyt, własność artysty nr inw. 721 fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku fot. Maciej Zaniewski 51. Portret S., 2013 35. bez tytułu, linoryt, lata 70. drzeworyt, własność artysty własność artysty fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku fot. Kamil Kopania 52. Portret X, 2014 36. Leżąca i koń I, 1975 linoryt, własność artysty drzeworyt, Galeria Arsenał w Białymstoku fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku nr inw. 720 fot. Maciej Zaniewski 53. bez tytułu, 2016 linoryt, własność artysty 37. bez tytułu, 1976 fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku linoryt, własność artysty fot. Kamil Kopania 54. Z, Ż, 2015 drzeworyt kolorowany, własność artysty 38. Koń uhołoblony II, 1973 fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku linoryt, własność artysty fot. Kamil Kopania 55. Portret Pani K, 2012 drzeworyt kolorowany, własność artysty 39. bez tytułu, 1983 fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku linoryt, własność artysty fot. Kamil Kopania 56. Portret S.Sz, 2015 drzeworyt kolorowany, własność artysty 40. Koń udyszlony, 1973 fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku linoryt, własność artysty fot. Kamil Kopania 57. Pejzaż, przełom lat 60./70. gwasz, 49 x 70 cm, własność artysty 41. Jeleń przepołowiony, 2006 fot. Kamil Kopania drzeworyt, własność artysty fot. Kamil Kopania 58. Pejzaż, przełom lat 60./70. gwasz, 49 x 70 cm, własność artysty 42. Konie, 2012 fot. Kamil Kopania sucha igła, własność artysty fot. Kamil Kopania 59. Pejzaż, 1968 43. bez tytułu, 2013 akwarela, 42 x 30 cm, własność artysty linoryt, własność artysty fot. Kamil Kopania fot. Kamil Kopania 60. Pejzaż, przełom lat 60./70. 44. Przydrożni z Knyszyna, 2011 gwasz, 49 x 70 cm, własność artysty drzeworyt kolorowany, własność artysty fot. Kamil Kopania fot. Anna Sierko-Szymańska 61. Pejzaż, przełom lat 60./70. 45. bez tytułu, 2012 gwasz, 49 x 70 cm, własność artysty sucha igła, własność artysty fot. Kamil Kopania fot. Kamil Kopania 62. bez tytułu, II poł. lat 80. 46. Portret J.Z., 2013 akwarela, 33,5 x 26 cm, własność prywatna drzeworyt, własność artysty fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku 63. bez tytułu, 1989 47. Portret P.J., 2012 akwarela, 32,5 x 21 cm, własność prywatna drzeworyt, własność artysty fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku 64. bez tytułu, 2004, ekolina, 26 x 36 cm, własność 48. Portret Pana Z., 2012 artysty, fot. Kamil Kopania drzeworyt, własność artysty fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku 65. bez tytułu, 2003 ekolina, 26 x 36 cm, własność artysty fot. Kamil Kopania

266 66. Pejzaż, 1989 (oddział: Muzeum Historyczne), nr inw. MBH/1375 akwarela, 36,5 x 52 cm, własność artysty fot. Iwona Malesińska fot. Kamil Kopania 83. bez tytułu, 1969 67. bez tytułu, 1990 olej, płótno, 106 x 79 cm, własność prywatna akwarela, 28,5 x 19,5 cm, własność artysty fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Kamil Kopania 84. Epitafium konia, 1969 68. Pejzaż, 1993 gwasz, 100 x 70 cm akwarela, 36,5 x 52 cm, własność artysty Galeria Arsenał w Białymstoku, nr inw. 219 fot. Kamil Kopania fot. Kamil Kopania

69. Pejzaż, 1993 85. Kompozycja z czerwienią, 1971 akwarela, 36,5 x 52 cm, własność artysty olej, płótno, 87,5 x 87,5 cm fot. Kamil Kopania Muzeum Narodowe w Warszawie nr inw. MPW 2415 MNW 70. Pejzaż, 1994 © Copyright by Kwiatkowska Małgorzata / Muzeum akwarela, 36,5 x 52 cm, własność artysty Narodowe w Warszawie fot. Kamil Kopania 86. Kompozycja III, 1970 71. Pejzaż, 1993 olej, płótno, 130 x 100 cm akwarela, 36,5 x 52 cm, własność artysty Muzeum Podlaskie w Białymstoku fot. Kamil Kopania (Ratusz – Dział Sztuki), nr inw. MB/S/570 fot. Iwona Malesińska 72. Pejzaż, 1998 akwarela, 36,5 x 52 cm, własność artysty 87. Kompozycja II, 1970 fot. Kamil Kopania olej, płótno, 130 x 100 cm kolekcja Galerii Arsenał w Białymstoku 73. Paleta 5, 1998 nr inw. 183 akwarela, 42 x 29,5 cm, własność artysty fot. Maciej Zaniewski fot. Kamil Kopania 88. Pejzaż księżycowy, 1968 74. Pejzaż, 1998 olej, płótno, 80 x 95 cm akwarela, 41,5 x 31 cm, własność artysty Galeria Arsenał w Białymstoku, nr inw. 105 fot. Kamil Kopania fot. Maciej Zaniewski. 75. bez tytułu, 2008 akwarela, 16 x 22,5 cm, własność artysty 89. Kompozycja, 1969 fot. Kamil Kopania olej, płótno, 130 x 110 cm Galeria Arsenał w Białymstoku, nr inw. 135 76. bez tytułu, 2019 fot. Maciej Zaniewski akwarela, 38 x 29 cm, własność artysty fot. Anna Sierko-Szymańska 90. Akt z czerwonym koniem, 1972 olej, płótno, 100 x 100 cm 77. bez tytułu, 2010 Galeria Arsenał w Białymstoku, nr inw. 191 akwarela, 16 x 22,5 cm, własność artysty fot. Maciej Zaniewski fot. Kamil Kopania 91. Akt z białym koniem, 1972 78. bez tytułu, 2018 olej, płótno, 100 x 100 cm akwarela, 42 x 29 cm, własność artysty Galeria Arsenał w Białymstoku, nr inw. 192 fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Maciej Zaniewski

79. bez tytułu, 2018 92. bez tytułu, 1976 akwarela, 37 x 26 cm, własność artysty olej, płótno, 89 x 117 cm fot. Anna Sierko-Szymańska fot. ze zbiorów artysty (autor: Piotr Sawicki)

80. Akt (dyplom), 1963 93. bez tytułu, 1978 olej, płótno, 101 x 81 cm, własność artysty olej, płótno, 90 x 100 cm, własność prywatna fot. Kamil Kopania fot. ze zbiorów artysty (Piotr Sawicki)

81. Rodzina, 1967 94. Kompozycja z szarością, 1986 olej, płótno, 100 x 100 cm; własność artysty olej, płótno, 130 x 100 cm, własność artysty fot. Kamil Kopania fot. Kamil Kopania

82. Monika, 1967 95. bez tytułu, pocz. lat 70. olej, płótno, 83,5 x 52 cm olej, płótno, 130 x 130 cm Muzeum Podlaskie w Białymstoku fot. ze zbiorów artysty

267 96. Kompozycja na ciemnym tle, 1979 110. Krajobraz, 1987 olej, płótno, 130 x 100 cm, własność artysty olej, płótno, 116 x 89 cm, własność artysty fot. Kamil Kopania fot. Kamil Kopania

97. bez tytułu, 1985 111. Kobieta i jabłka, 1988 104,5 x 125 cm, Białowieski Ośrodek Kultury olej, płótno, 100 x 130, własność artysty nr inw. UG BŻA 1/11/86 fot. Kamil Kopania fot. Białowieski Ośrodek Kultury 112. Kompozycja z różową twarzą, 1986 98. bez tytułu, I poł. lat 70. olej, płótno, 100 x 130 cm, własność artysty olej, płótno, 100 x 100 cm fot. Anna Sierko-Szymańska fot. ze zbiorów artysty 113. Krajobraz z kogutem, 1992 99. bez tytułu, 1986 olej, płótno, 110 x 109 cm, własność autora olej, płótno, 89 x 119 cm, własność prywatna fot. Anna Sierko-Szymańska fot. ze zbiorów artysty (autor: Piotr Sawicki) 114. Ujeżdżone, 1993 100. bez tytułu, II poł. lat 70. olej, płótno, 105 x 122 cm, własność prywatna olej, płótno, 100 x 100 cm, własność prywatna fot. Anna Sierko-Szymańska fot. ze zbiorów artysty 115. Kobieta i mężczyzna, 1991 101. Kompozycja z parą koni, 1973 olej, płótno, 91 x 91 cm, własność prywatna olej, płótno, 100 x 100 cm fot. Anna Sierko-Szymańska Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filia w Białymstoku 116. bez tytułu, 1995 fot. Anna Sierko-Szymańska olej, płótno, 88 x 105 cm, własność prywatna fot. Anna Sierko-Szymańska 102. bez tytułu, bez daty olej, płótno, 106 x 79 cm, własność prywatna 117. bez tytułu, 1995 fot. Anna Sierko-Szymańska olej, płótno, 88 x 105 cm, własność prywatna fot. Anna Sierko-Szymańska 103. Krajobraz, 1976 118. bez tytułu, 1999 olej, płótno, 87,5 x 88 cm, Muzeum Rolnictwa olej, płótno, 89 x 116 cm, własność prywatna im. ks. Krzysztofa Kluka w Ciechanowcu fot. Anna Sierko-Szymańska nr inw. III/291 fot. Artur Warchała 119. bez tytułu, bez daty olej, płótno, 89 x 116 cm 104. Kompozycja z białą twarzą, 1980 Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w olej, płótno, 100 x 100 cm, własność prywatna Warszawie Filia w Białymstoku fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Anna Sierko-Szymańska 105. Krajobraz 80, 1980 120. Portret, 2005 olej, płótno, 130 x 97 cm olej, płótno, 87 x 78 cm, własność prywatna Muzeum Podlaskie w Białymstoku fot. Anna Sierko-Szymańska (Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego) nr inw. MB/GSW/198 121. bez tytułu, 2003 fot. Iwona Malesińska olej, płótno, 100 x 90 cm, własność prywatna fot. Anna Sierko-Szymańska 106. Fragment pogrzebu, 1981 olej, płótno, 100 x 100 cm 122. Kompozycja portretowa, 1984 Muzeum Podlaskie w Białymstoku olej, płótno, 69 x 58 cm, własność prywatna (Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego) fot. Anna Sierko-Szymańska nr inw. MB/GSW/197 fot. Iwona Malesińska 123. Portret Pani K, 1996 olej, płótno, 83 x 70 cm, własność prywatna 107. Fragment Pogrzebu, 1984 fot. Anna Sierko-Szymańska olej, płótno, 130 x 70 cm, własność prywatna fot. Anna Sierko-Szymańska 124. Cytaty przydrożne, 2010 olej, płótno, 150 x 130 cm, własność artysty 108. Kompozycja chłopska, 1985 fot. Kamil Kopania olej, płótno, 87 x 87 cm, własność prywatna fot. Anna Sierko-Szymańska 125. bez tytułu, 2011-2015 olej, płótno, 88 x 105 cm, własność prywatna 109. bez tytułu, 1988 fot. Anna Sierko-Szymańska olej, płótno, 100 x 100 cm, własność artysty fot. Kamil Kopania

268 126. Jesień I, 2008 143. bez tytułu, 2015-2018 olej, płótno, 89 x 115 cm, własność artysty olej, płótno, 87 x 87 cm, własność artysty fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Kamil Kopania

127. Jesień II, 2009 144. Szare ptaki, 2015-2018 olej, płótno, 89 x 115 cm, własność artysty olej, płótno, 100 x 130 cm, własność artysty fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Anna Sierko-Szymańska

128. Pejzaż, 2010-2015 145. Kompozycja z czerwienią, 2015-2018 olej, płótno, 99 x 130 cm, własność artysty olej, płótno, 90 x 117 cm, własność artysty fot. Kamil Kopania fot. Anna Sierko-Szymańska

129. Pejzaż, 2010 146. Plakat Kobieta w rzeźbie, 1977 olej, płótno, 99 x 130 cm, własność artysty własność autora fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku

130. Pejzaż, 2015-2019 147. Plakat II Ogólnopolski Konkurs Solistów Teatru Lalek olej, płótno, 54 x 65 cm Białystok 1973, 1973, własność autora fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku

131. Pejzaż, 2015 148. Plakat Rzeźba XIII Pleneru Hajnowskiego, 1979, olej, płótno, 54 x 50 cm, własność artysty własność autora fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku

132. Pejzaż, 2015 149. Plakat Ogólnopolski Konkurs Solistów Teatru Lalek olej, płótno, 54 x 73 cm, własność artysty Białystok 1972, własność autora fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku

133. bez tytułu, 2015-2019 150. Plakat Jan Popek. Gwasze, 1977 olej, płótno, 87 x 97 cm, własność artysty własność autora fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku 134. Pejzaż, 2018 151. Plakat Jan Pamuła. Malarstwo, 1977 olej, płótno, 50 x 46 cm, własność artysty własność autora fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku 135. Pejzaż, 2015-2019 152. Plakat Zbylut Grzywacz, 1976 olej, płótno, 94 x 110 cm, własność artysty własność autora fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku 136. Pejzaż wieczorny, 2015-2019 153. Plakat Festiwal lalkarzy, 1977 olej, płótno, 81 x 65 cm, własność artysty własność autora fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku 137. Przydrożni z Supraśla, 1999 154. Plakat Kazimierz Ostrowski. Wystawa Malarstwa, 1972 olej, płótno, 100 x 130 cm, własność artysty własność autora fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku 138. Drzewa, 2011-2014 155. Plakat Tymoteusz Rymcimci, 1971 olej, płótno, 66 x 82 cm, własność artysty własność autora fot. Kamil Kopania fot. Galeria im. Sleńdzińskich w Białymstoku 139. bez tytułu, 2015-2019 olej, płótno, 87 x 106 cm, własność artysty 156. Pinokio fot. Anna Sierko-Szymańska reż. Wiesław Czołpiński, 2004 Białostocki Teatr Lalek 140. bez tytułu, 1999-2014 fot. Piotr Sawicki olej, płótno, 87 x 90 cm, własność artysty (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) fot. Anna Sierko-Szymańska 157. Królewski state 141. Pejzaż przydrożny, 2015-2019 reż. Krzysztof Rau, 1970 olej, płótno, 73 x 81 cm, własność artysty Białostocki Teatr Lalek fot. Anna Sierko-Szymańska fot. Waldemar Grzegorczyk (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 142. Teatr Lalek, 2015 olej, płótno, 73 x 54 cm, własność prywatna 158. Królewski statek fot. Anna Sierko-Szymańska reż. Krzysztof Rau, 1970

269 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Waldemar Grzegorczyk fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

159. Zaklęty rumak 170. Wesołe koguciki reż. Krzysztof Rau, 1970 reż. Krzysztof Rau, 1972 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Waldemar Grzegorczyk fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

160. Zaklęty rumak 171. O Zwyrtale muzykancie reż. Krzysztof Rau, 1970 reż. Krzysztof Rau, 1973 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Waldemar Grzegorczyk fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

161. Detektyw lis prowadzi śledztwo 172. O Zwyrtale muzykancie reż. Joanna Piekarska, 1971 reż. Krzysztof Rau, 1973 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Waldemar Grzegorczyk fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

162. Detektyw lis prowadzi śledztwo 173. O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, reż. Joanna Piekarska, 1971 prześlicznej królewnie i królu Gwoździku Białostocki Teatr Lalek reż. Krzysztof Rau, 1973 fot. Waldemar Grzegorczyk Białostocki Teatr Lalek (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 163. Detektyw lis prowadzi śledztwo reż. Joanna Piekarska, 1971 174. O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, Białostocki Teatr Lalek prześlicznej królewnie i królu Gwoździku fot. Waldemar Grzegorczyk reż. Krzysztof Rau, 1973 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko 164. Chcę być duży (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) reż. Joanna Piekarska, 1971 Białostocki Teatr Lalek 175. Niech żyje Punch! fot. niepodpisane reż. Włodzimierz Fełenczak, 1973 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białostocki Teatr Lalek fot. niepodpisana 165. Chcę być duży (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) reż. Joanna Piekarska, 1971 Białostocki Teatr Lalek 176. Niech żyje Punch! fot. niepodpisane reż. Włodzimierz Fełenczak, 1973 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białostocki Teatr Lalek fot. niepodpisana 166. Kartoteka (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) reż. Krzysztof Rau, 1972 Białostocki Teatr Lalek 177. Niech żyje Punch! fot. Roman Sieńko reż. Włodzimierz Fełenczak, 1973 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białostocki Teatr Lalek fot. niepodpisana 167. Kartoteka (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) reż. Krzysztof Rau, 1972 Białostocki Teatr Lalek 178. Niech żyje Punch! fot. Roman Sieńko reż. Włodzimierz Fełenczak, 1973 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białostocki Teatr Lalek fot. niepodpisana 168. Kartoteka (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) reż. Krzysztof Rau, 1972 Białostocki Teatr Lalek 179. Tymoteusz wśród ptaków fot. Roman Sieńko reż. Krzysztof Rau, 1976 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko 169. Wesołe koguciki (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) reż. Krzysztof Rau, 1972

270 180. Rumcajs, reż. Krzysztof Rau, 1974 fot. Roman Sieńko Białostocki Teatr Lalek (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 192. Baśń o pięknej Parysadzie reż. Krzysztof Rau, 1979 181. Rumcajs, reż. Krzysztof Rau, 1974 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 193. Sześć małych pingwinów 182. Rumcajs, reż. Krzysztof Rau, 1974 reż. Krzysztof Rau, 1978 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

183. Król Admetus i królowa Alcesta 194. Sześć małych pingwinów reż. Krzysztof Rau, 1977 reż. Krzysztof Rau, 1978 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

184. Smyk i Kwik 195. Sześć małych pingwinów reż. Jan Plewako, 1977 reż. Krzysztof Rau, 1978 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

185. Smyk i Kwik 196. Sześć małych pingwinów reż. Jan Plewako, 1977 reż. Krzysztof Rau, 1978 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

186. Zegar z kukułką 197. Słowik reż. Tomasz Jaworski, 1977 reż. Tomasz Jaworski, 1979 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

187. Zegar z kukułką 198. Słowik reż. Tomasz Jaworski, 1977 reż. Tomasz Jaworski, 1979 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

188. Zegar z kukułką 199. Słowik reż. Tomasz Jaworski, 1977 reż. Tomasz Jaworski, 1979 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

189. Baśń o pięknej Parysadzie 200. Niespokojny duch reż. Krzysztof Rau, 1979 reż. Waldemar Śmigasiewicz, 1981 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

190. Baśń o pięknej Parysadzie 201. Niespokojny duch reż. Krzysztof Rau, 1979 reż. Waldemar Śmigasiewicz, 1981 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

191. Baśń o pięknej Parysadzie 202. Niespokojny duch reż. Krzysztof Rau, 1979 reż. Waldemar Śmigasiewicz, 1981 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek

271 fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

203. Zimowa przygoda 214. Wagary reż. Krzysztof Rau reż. Bogusław Kierc, 1982 1981 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

204. Zimowa przygoda 215. Nim zapieje trzeci kur reż. Krzysztof Rau, 1981 reż. Krzysztof Rau, 1983 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

205. Zimowa przygoda 216. Nim zapieje trzeci kur reż. Krzysztof Rau, 1981 reż. Krzysztof Rau, 1983 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

206. Amor Divinus. Misterium staropolskie (tryptyk) 217. Nim zapieje trzeci kur reż. Tomasz Jaworski, 1982 reż. Krzysztof Rau, 1983 Teatr im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie Białostocki Teatr Lalek fot. z Archiwum Teatru im. Hansa Christiana Andersena fot. Roman Sieńko w Lublinie (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

207. Amor Divinus. Misterium staropolskie (tryptyk) 218. Nim zapieje trzeci kur reż. Tomasz Jaworski, 1982 reż. Krzysztof Rau, 1983 Teatr im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie Białostocki Teatr Lalek fot. z Archiwum Teatru im. Hansa Christiana Andersena fot. Roman Sieńko w Lublinie (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

208. Amor Divinus. Misterium staropolskie (tryptyk) 219. Mała księżniczka reż. Tomasz Jaworski, 1982 reż. Krzysztof Rau, 1985 Teatr im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie Białostocki Teatr Lalek fot. z Archiwum Teatru im. Hansa Christiana Andersena fot. Roman Sieńko w Lublinie (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

209. Amor Divinus. Misterium staropolskie (tryptyk) 220. Mała księżniczka reż. Tomasz Jaworski, 1982 reż. Krzysztof Rau, 1985 Teatr im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie Białostocki Teatr Lalek fot. z Archiwum Teatru im. Hansa Christiana Andersena fot. Roman Sieńko w Lublinie (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

210. Przypowieść o Jasiu, który szukał osła 221. Trzy świnki, wilk i wakacje reż. Krzysztof Rau, 1982 reż. Krzysztof Rau, 1984 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

211. Przypowieść o Jasiu, który szukał osła 222. Trzy świnki, wilk i wakacje reż. Krzysztof Rau, 1982 reż. Krzysztof Rau, 1984 Białostocki Teatr Lalek Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek)

212. Przypowieść o Jasiu, który szukał osła 223. Woyzeck, 1987 reż. Krzysztof Rau, 1982 Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Białostocki Teatr Lalek Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej fot. Roman Sieńko im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) fot. ze zbiorów Biblioteki Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku 213. Wagary reż. Bogusław Kierc, 1982 224. Woyzeck, 1987 Białostocki Teatr Lalek Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej

272 Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej 235. Testament im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie reż. Wojciech Kobrzyński, 1998 fot. ze zbiorów Biblioteki Akademii Teatralnej Białostocki Teatr Lalek im. A. Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku fot. niepodpisana (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 225. Żołnierz i bieda reż. Ewa Tomaszewska, 1988 236. Testament Białostocki Teatr Lalek reż. Wojciech Kobrzyński, 1998 fot. Roman Sieńko Białostocki Teatr Lalek (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) fot. niepodpisana (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 226. Żołnierz i bieda reż. Ewa Tomaszewska, 1988 237. Testament Białostocki Teatr Lalek reż. Wojciech Kobrzyński, 1998 fot. Roman Sieńko Białostocki Teatr Lalek (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) fot. niepodpisana (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 227. Żołnierz i bieda reż. Ewa Tomaszewska, 1988 238. Testament Białostocki Teatr Lalek reż. Wojciech Kobrzyński, 1998 fot. Roman Sieńko Białostocki Teatr Lalek (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) fot. niepodpisana (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 228. Żołnierz i bieda reż. Ewa Tomaszewska, 1988 239. Gilgamesz. Epos starożytnego dwurzecza, 2000 Białostocki Teatr Lalek Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej fot. Roman Sieńko Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) w Warszawie fot. ze zbiorów Biblioteki Akademii Teatralnej 229. Kabaret Dada im. A. Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku reż. Wojciech Szelachowski, 1990 Białostocki Teatr Lalek 240. Gilgamesz. Epos starożytnego dwurzecza, 2000, fot. niepodpisana Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie 230. Krzesiwo fot. ze zbiorów Biblioteki Akademii Teatralnej reż. Wojciech Kobrzyński, 1990 im. A. Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku Białostocki Teatr Lalek fot. niepodpisana 241. Wielkie dzięki (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) reż. Mikołaj Andrejew, 2001 Białostocki Teatr Lalek 231. Krzesiwo fot. Piotr Sawicki reż. Wojciech Kobrzyński, 1990 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białostocki Teatr Lalek fot. niepodpisana 242. Wielkie dzięki (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) reż. Mikołaj Andrejew, 2001 Białostocki Teatr Lalek 232. Krzesiwo fot. Piotr Sawicki reż. Wojciech Kobrzyński, 1990 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białostocki Teatr Lalek fot. niepodpisana 243. Wielkie dzięki (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) reż. Mikołaj Andrejew, 2001 Białostocki Teatr Lalek 233. Baśń o dwóch nieustraszonych rycerzach fot. Piotr Sawicki reż. Joanna Piekarska, 1992 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białostocki Teatr Lalek fot. Roman Sieńko 244. Krwawe gody, 1999 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza 234. Baśń o dwóch nieustraszonych rycerzach w Warszawie reż. Joanna Piekarska, 1992 fot. ze zbiorów Biblioteki Akademii Teatralnej Białostocki Teatr Lalek im. A. Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku fot. Roman Sieńko (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 245. Krwawe gody, 1999 Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza

273 w Warszawie fot. niepodpisana fot. ze zbiorów Biblioteki Akademii Teatralnej (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) im. A. Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku 256. Pięcioksiąg Izaaka 246. Krwawe gody, 1999 reż. Wojciech Kobrzyński, 2013 Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Białostocki Teatr Lalek Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza fot. niepodpisana w Warszawie (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) fot. ze zbiorów Biblioteki Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku 257. Dekoracja budynku X Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku (fragment) 247. Jak zdobyć korzec złota, czyli bezeceństwa ul. Stołeczna 6 Pana Klausa fot. Kamil Kopania reż. Tomasz Jaworski, 2002 Białostocki Teatr Lalek 258. Dekoracja budynku X Liceum Ogólnokształcącego fot. Piotr Sawicki w Białymstoku (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) ul. Stołeczna 6 fot. Kamil Kopania 248. Jak zdobyć korzec złota, czyli bezeceństwa Pana Klausa 259. Dekoracja domów przy Rynku Kościuszki 13 reż. Tomasz Jaworski, 2002 w Białymstoku Białostocki Teatr Lalek fot. Kamil Kopania fot. Piotr Sawicki 260. Dekoracja domów przy Rynku Kościuszki 13 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) w Białymstoku (fragment) 249. Jak zdobyć korzec złota, czyli bezeceństwa fot. Kamil Kopania Pana Klausa 261. Dekoracja domów przy Rynku Kościuszki 13 reż. Tomasz Jaworski, 2002 w Białymstoku (fragment) Białostocki Teatr Lalek fot. Kamil Kopania fot. Piotr Sawicki (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 262. Dekoracja domów przy Rynku Kościuszki 13 w Białymstoku (fragment) 250. Pinokio fot. Kamil Kopania reż. Wiesław Czołpiński, 2004 Białostocki Teatr Lalek 263. Projekt malowidła ściennego przeznaczonego fot. Piotr Sawicki do wnętrza magazynu na ul. Węglowej 10, 2009 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 22 x 31,5 cm, własność autora fot. Kamil Kopania 251. Pinokio reż. Wiesław Czołpiński, 2004 264. Pracownia Wiesława Jurkowskiego, 2010 Białostocki Teatr Lalek fot. Kamil Kopania fot. Piotr Sawicki (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 265. Pracownia Wiesława Jurkowskiego, 2015 fot. Kamil Kopania 252. Pinokio reż. Wiesław Czołpiński, 2004 266. Pracownia Wiesława Jurkowskiego, 2010 Białostocki Teatr Lalek fot. Kamil Kopania fot. Piotr Sawicki (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 267. Pracownia Wiesława Jurkowskiego, 2010 fot. Kamil Kopania 253. Zamek reż. Wojciech Kobrzyński, 2005 268. Pracownia Wiesława Jurkowskiego, 2010 Białostocki Teatr Lalek fot. Kamil Kopania fot. Piotr Sawicki (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) 269. Pracownia Wiesława Jurkowskiego, 2010 fot. Kamil Kopania 254. Zamek reż. Wojciech Kobrzyński, 2005 270. Wiesław Jurkowski w trakcie pracy Białostocki Teatr Lalek nad malowidłem ściennym w magazynie fot. Piotr Sawicki przy ul. Węglowej 10, 2009 (Archiwum Białostockiego Teatru Lalek) fot. Michał Strokowski

255. Pięcioksiąg Izaaka reż. Wojciech Kobrzyński, 2013 Białostocki Teatr Lalek

274 275 VII. KALENDARIUM

Wykaz skrótów: ang. – angielski Archiwum BTL – Archiwum Białostockiego Teatru Lalek bez tyt. – bez tytułu bibl. – bibliografia Biblioteka AT – Biblioteka Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie Filii w Białymstoku bio. – biografia b m. i d – brak miejsca i daty dok. – dokumentacja fot. cz. b. – fotografie czarno-białe fot. kol. – fotografie kolorowe il. – ilustracje inf. dodatkowe – informacje dodatkowe kat. wyst. – katalog wystawy mpis – maszynopis muz. – muzyka nie sygn. – nie sygnowany oprac. muz. – opracowanie muzyczne pol. - polski PWST – Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna (Wydział Sztuki Lalkarskiej) repr. – reprodukcja reż. – reżyseria

276 Wiesław Jurkowski ur. 4 V 1939, Oleszkowo (województwo podlaskie, powiat białostocki, gmina Czarna Białostocka)

EDUKACJA NAGRODY i ODZNACZENIA

1946-1953 – szkoła podstawowa w Czarnej Wsi Kościelnej 1964 – Nagroda Wydziału Kultury Prezydium Wojewódzkiej (dyr. Antoni Waszkiel) Rady Narodowej 1953-1958 – Państwowe Liceum Technik Plastycznych 1966 – Nagroda Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Białymstoku (dzisiejsze Państwowe Liceum Sztuk (MRN) w Białymstoku Plastycznych im. Artura Grottgera w Supraślu) 1973 – Odznaka „Zasłużonego Białostocczyźnie” 1958-1964 – Państwowa Wyższa Szkoła Sztuk 1975 – Srebrna odznaka „Zasłużonego Białostocczyźnie” Plastycznych w Gdańsku (Wydział malarstwa, specjalizacja: 1975 – Nagroda Prezesa Rady Ministrów za wybitne osią- malarstwo ścienne i grafika). Praca magisterska: „Kompozycja w ma-larstwie barokowym”. Dyplom z gnięcia w twórczości artystycznej dla dzieci i młodzieży wyróżnieniem w pracowni prof. Stanisława Teisseyre’a oraz za rozpowszechnianie sztuki teatralnej (nagroda (malarstwo) i prof. Zygmunta Karolaka (grafika). przyznana zespołowi tetaru w składzie: Jan Czauderna, Izabella Jerlecka, Halina Kołpak, Marek Kotkowski, Krystyna Matuszewska, Barbara Muszyńska, Eliza Piechowska, Joanna Piekarska, Bernadetta Rau, Krzysztof Rau) DZIAŁALNOŚĆ ZAWODOWA [bibl.] (gr), Nagroda dla Teatru Lalek, „Gazeta Białostocka”, 1964-1970 – Państwowe Liceum Technik Plastycznych 6-7-8 VI 1975] w Supraślu. Nauczyciel 1977 – Nagroda Przewodniczącego WRN i Wojewody 1970-2004 – Białostocki Teatr Lalek (do 1972 r. funkcjonu- Białostockiego za twórczość plastyczną i scenograficzną jący pod nazwą Teatr Lalek „Świerszcz”). Scenograf [bibl.] 1974-obecnie – Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwe- nie sygn., Koń, który mówi, „Gazeta Współczesna”, rowicza w Warszawie Filia w Białymstoku (początkowo 22-23 X 1977 funkcjonująca jako Studium Aktorskie przy Białostockim Teatrze Lalek. Od roku akademickiego 1975/1976 do 1996 1985 – Nagroda Prezesa Rady Ministrów PRL za twórczość r. jako Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna im. Aleksandra artystyczną dla dzieci i młodzieży – za wybitne osiągnięcia Zelwerowicza, Wydział Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku, scenograficzne w teatrach lalkowych po 1996 Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza [bibl.] w Warszawie, Wydział Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku. M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, Od 2019 Filia w Białymstoku). Wykładowca. Prowadzenie Warszawa 2012, s. 447 zajęć „Historia sztuki” (1974/75) „Budowa lalek z elementami rzeźby i rysunku” (1975/76-obecnie), „Technika sceny”, 1995 – Złota odznaka „Zasłużonego Białostocczyźnie” „Technika sceny i współpraca ze scenografem”, „Techniki 2000 – Nagroda Artystyczna Prezydenta Miasta Białego- malarskie”. stoku w dziedzinie tworzenia i upowszechniania kultury

270.

277 za całokształt dokonań twórczych w dziedzinie plastyki WYSTAWY INDYWIDUALNE i scenografii (do nagrody Wiesław Jurkowski został zgło- szony przez Galerię Arsenał w Białymstoku) II 1964 [bibl.] Białystok, Klub Siedmiu JER, Pięć tysięcy dla Jurkowskiego, „Kurier Poranny”, 1 II 2001; Wiesław Jurkowski. Grafika JER, Wzruszenie laureata, „Kurier Poranny”, 5 III 2001; ka, [bibl.] Jurkowski wyróżniony, „Gazeta Współczesna”, 1 II 2001; ka, (Hr.), Grafika W. Jurkowskiego w „Klubie 7”, Gazeta Biało- Wzruszony laureat, „Gazeta Współczesna”, 5 III 2001; MOŻ, stocka”, 4 II 1964; (Iza), Zabawa w kolor i kształt, „Kurier Laury dla Jurkowskiego, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 3-4 III Poranny”, 27 VI 1995 2001; MOŻ, Nie narzeka, robi swoje, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 5 III 2001; J. Szerszunowicz, Wystarcza mi wątpliwości [rozmowa 1965 z Wiesławem Jurkowskim], „Kurier Poranny”, 5 II 2001; Białystok, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki M. Żmijewska, Scenograf sztukmistrz, „Gazeta w Białym- Wiesław Jurkowski. Grafika stoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 1 II 2001; M. Żmijewska, Recepta? Ciężka praca. Rozmowa z Wiesła- I poł. 1966 wem Jurkowskim, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny Białystok, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki do „Gazety Wyborczej”, 3-4 II 2001 Wiesław Jurkowski. Grafika 2003 – Odznaka Zasłużonego Działacza Kultury, przyznana [bibl.] przez Ministra Kultury nie sygn., Sztuka, autentyzm i szczerość, „Gazeta Białostocka”, 2009 – srebrny medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, 27 V 1966; nie sygn, bez tyt., „Kontrasty.Jednodniówka Bia- nadany przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego łostockiego Towarzystwa Kultury”, czerwiec 1966, trzecia [bibl.] strona okładki (tam też całostronicowa reprodukcja jednej moż, Jurkowski król, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, z prac) 10-11 XI 2009 12 IX-8 X 1967 Białystok, Muzeum Ruchu Rewolucyjnego Wiesław Jurkowski. Malarstwo ZAKUPY [kat. wyst.] Malarstwo Wiesława Jurkowskiego, Białystok, 1967 r., kat. – Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku (obecnie wyst. w formie folderu, bio., dedykacja, 5 il. w zbiorach Galerii Arsenał w Białymstoku) [bibl.] – Muzeum Okręgowe w Białymstoku (obecnie w zbiorach B.K., Ciekawa zapowiedź, „Przegląd Artystyczny”, nr 1, 1968; Muzeum Podlaskiego w Białymstoku) (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, 16-17 IX 1967; – Muzeum Przyrodniczo-Leśne w Białowieży (obecnie L. Lebiedzińska, Malarstwo Wiesława Jurkowskiego, „Gazeta własność Urzędu Gminy Białowieża) Białostocka”, 13 X 1967; nie sygn., bez tyt., „Kamena”, 15 X 1967; nie sygn., bez tyt., „Kamena”, 15 XI 1967 – Ministerstwo Kultury i Sztuki [dok.] – Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne w Łodzi Zaproszenie (Dział Dokumentacji Zachęty Narodowej – Muzeum Narodowe w Warszawie Galerii Sztuki w Warszawie) – Wydział Kultury Prezydium Wojewódzkiej Rady [inf. dodatkowe] Narodowej w Białymstoku Wystawa poświęcona pamięci córki artysty, Moniki. – Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Białymstoku Wystawa obejmowała 23 obrazy olejne – Muzeum Ruchu Rewolucyjnego w Białymstoku Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plas- – Galeria Sztuki Współczesnej w Warnie tyków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku, Muzeum Ruchu Rewolucyjnego w Białymstoku – Państwowy Teatr Lalek w Warnie

IV 1969 Białystok, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki Wiesław Jurkowski. Rysunek [kat. wyst.] Wiesław Jurkowski. Rysunek. Białystok, kwiecień 1969,

278 kat. wyst. w formie folderu-zaproszenia, bio., 3 il. (k), O Galerii Kordegardy, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- [dok.] Kulturalny”, nr 3, 1972, s. 37; A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku w latach Plakat (Archiwum artysty) 1944-1983, Białystok 2017, s. 67 [inf. dodatkowe] Prezentacja obejmowała około 70 prac rysunkowych. 14 XII-31 XII 1972 Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plas- Białystok, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki tyków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku, Klub Wiesław Jurkowski. Malarstwo Międzynarodowej Prasy i Książki [kat. wyst.] Wiesław Jurkowski. Malarstwo – Białystok 1972, kat. wyst. (1-6) X 1970 w formie folderu, bio., 5 il. Warna (Bułgaria) [dok.] Wiesław Jurkowski. Grafika Plakat (Archiwum artysty) [bibl.] [bibl.] (Hel), Sztuka białostocka w Bułgarii, „Gazeta Białostocka”, W. Dąbrowski, Kronika kulturalna roku 1972, „Kontrasty. 28 X 1970; (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1973, czwarta Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 11, 1970, s. 40; E. strona okładki; J. Hermanowicz, Malarstwo W. Jurkowskiego, Hryniewicki, Kronika kulturalna roku 1970, „Kontrasty. „Gazeta Białostocka”, 27 XII 1972 Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1971, s. 40; K. Orski, Na linii Warna-Białystok, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- [inf. dodatkowe] Kulturalny”, nr 5, 1970, s. 13; I. Przemyska, Złoty Delfin, Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plas- „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 12, 1970, tyków, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki, Biuro Wystaw s. 12-13; A. Świdzińska, Przyjaźń owocująca, „Gazeta Biało- Artystycznych w Białymstoku stocka”, 3 VII 1971

1 IX 1978 VII 1971 Białystok, Dom Kultury Kolejarza Gdańsk, Gdańskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuki Wiesław Jurkowski – grafika Wiesław Jurkowski [bibl.] [kat. wyst.] Nie sygn., Kronika, „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 6, Wiesław Jurkowski, Tczew 1971, kat wyst. w formie folderu listopad 1978, s. 46 z bio., zdjęciem artysty, spisem 16 prezentowanych prac, 2 il. [inf. dodatkowe] [bibl.] Na wystawie zaprezentowano sześć prac graficznych (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 8, 1971, s. 40 15 XI - 3 XII 1978 [inf. dodatkowe] Białystok Organizator wystawy: Gdańskie Towarzystwo Przyjaciół Wiesław Jurkowski Sztuki [kat. wyst.] Wiesław Jurkowski, kat. wyst. w formie folderu, b. d. i m., tekst: 21 I-31 I 1972 J. Hermanowicz, bio., cztery czarno-białe reprodukcje prac Warszawa, Galeria Kordegarda malarskich (w formie samodzielnych wkładek) Pokaz malarstwa i rysunku Wiesława Jurkowskiego [bibl.] [kat. wyst.] A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku w latach 1944-1983, Białystok 2017, s. 85-86 „Galeria Kordegarda” zaprasza na pokaz malarstwa i ry- sunku Wiesława Jurkowskiego, katalog wystawy w for-mie [inf. dodatkowe] folderu-zaproszenia, z tekstem autorstwa Teresy Sowińskiej Wystawa w ramach „I wystawy środowiskowej (także w wersji angielskiej), bio., zdjęciem artysty, 2 il. białostockiego okręgu ZPAP” [dok.] Plakat (Archiwum artysty) [bibl.]

279 X 1982 30 VI – 28 VIII 1993 Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych „Arsenał” Białystok, Galeria Arsenał w Białymstoku Wiesław Jurkowski – malarstwo Wiesław Jurkowski. Malarstwo [bibl.] Kurator: Monika Szewczyk Białostocki sezon artystyczny 1981/82. Spektakle, wystawy, [kat. wyst.] koncerty, b. d. i m., s. 19 Wiesław Jurkowski. Malarstwo, Galeria Arsenał, Białystok 1993, tekst: M. Szewczyk, bio., spis prac, 4 il. (pocztówki 27 III-20 IV 1987 z reprodukcjami: Kobieta i koń, 1978/1990, olej, płótno, 100 x 92 cm; bez tyt., 1988, olej, płótno, 100 x 130 cm; Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych „Arsenał” bez tyt., 1990, olej, płótno, 130 x 150 cm; Spętany koń, 1992, Wiesław Jurkowski. Malarstwo olej, płótno, 86 x 86 cm) [kat. wyst.] [bibl.] Wiesław Jurkowski. Malarstwo, Białystok b.d. [1987], tekst: Z. Ciesielski, Galernik pracy i konsekwencji, „Gazeta Współ- F. Piątkowski, bez. tyt., lista 59 prezentowanych na wystawie czesna”, 5 VII 1993; idem, Kod z dzieciństwa. Rozmowa prac, bio., 20 il. z artystą plastykiem Wiesławem Jurkowskim, „Gazeta [bibl.] Współczesna”, 30 VII 1993; J.B., Wymiar metafizyczny, F. Piątkowski, To była mistyfikacja, „Kurier Podlaski”, 10-11-12 „Gazeta Współczesna”, 9 VII 1993; WYDMA, Co u Mistrza IV 1987; M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, na warsztacie?, „Styk. Białostocki Informator Kulturalny”, Warszawa 2012, s. 454; A. Zielińska, Koń, kobieta i scena, grudzień 1992, s. 4-5 „Gazeta Współczesna”, 10 IV 1987 [dok.] [dok.] Zaproszenie; plakat (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) Zaproszenie (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku)

14 X – 12 XI 1993 V 1987 Białystok, Galeria Akcent Białystok, Galeria „Art” (P.P. „Sztuka Polska”) Wiesław Jurkowski. Malarstwo Wiesław Jurkowski. Malarstwo [bibl.] [kat. wyst.] M. Ciszewska, Jurkowski w Akcencie, „Gazeta w Białym- Wiesław Jurkowski. Malarstwo, kat. wyst. w formie folderu, stoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 16-17 X 1993; b m. i d., bio., 4 il. gg, Wiesław Jurkowski, „Kurier Poranny”, 22 X 1993; (olp), Scenograf i malarz, „Kurier Poranny”, 14 X 1993; (olp), Galeria ludzi teatru, „Kurier Poranny”, 18 X 1993 7-21 XI 1989 [dok.] Zambrów, Miejsko-Gminny Dom Kultury w Zambrowie Wiesław Jurkowski. Malarstwo, zaproszenie w formie folderu Wystawa malarstwa Wiesława Jurkowskiego z bio. oraz spisem wystaw indywidualnych; 1 il. (Archiwum [dok.] artysty) Ulotka do wystawy z bio. i spisem 13 prezentowanych prac (Archiwum artysty) 21 VI – 22 VII 1995 Białystok, Galeria Akcent 20 IX – 4 XI 1990 Wiesław Jurkowski. Akwarele Białystok, Galeria BWA Arsenał [bibl.] Wiesław Jurkowski. Akwarela (Iza), Zabawa w kolor i kształt, „Kurier Poranny”, 27 VI 1995; [kat. wyst.] A. Koziara, Diabeł w galerii, „Kurier Podlaski”, 17 VIII 1995; Wiesław Jurkowski. Akwarela, Biuro Wystaw Artystycznych, MN, Diabły na sprzedaż, „Gazeta Współczesna”, 17 VIII 1995; Białystok 1990, bio., 1 il. Olp, Trochę teatru w galerii, „Kurier Poranny”, 14-15 VIII 1995 [bibl.] [dok.] O. Pacewicz, Pejzaż i koń udyszlony, „Kurier Poranny”, Wiesław Jurkowski. Akwarele, zaproszenie w formie folderu 26-28 X 1990 z bio. oraz spisem wystaw indywidualnych; 2 il. (Archiwum [dok.] artysty) Plakat (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) [inf. dodatkowe]

280 Wystawa akwarel uzupełniona została lalkami-figurami, Monika Żmijewska, Niepokój o spektakl męczy (rozmowa które zagrały w przedstawieniu O Borucie, co niebu i piekłu z Wiesławem Jurkowskim), „Gazeta Wyborcza. Białystok”, służył, wystawionym przez Olsztyński Teatr Lalek (Katarzyna 10-11 XI 2009 Ciążyńska, O Borucie, co niebu i piekłu uciekł, reż. Bożena [dok.] Janik, muz. Bogusław Pasternak, choreogr. Bohdan Głusz- Zaproszenie na wernisaż; ulotka z reprodukcją jednego czak; premiera: 9 X 1993) z projektów scenograficznych do spektaklu „Nim zapieje trzeci kur” oraz biogramem artysty (Archiwum BTL) 3 XII 1999 – 11 I 2000

Białystok, Galeria Arsenał 19 XI-12 XII 2010 Wiesław Jurkowski. Malarstwo i projekty scenograficzne Białystok, Galeria Arsenał Kurator: Monika Szewczyk Wiesław Jurkowski. Siedemdziesiąt plus [kat. wyst.] Kurator: Kamil Kopania Wiesław Jurkowski, Galeria Arsenał, Białystok 1999, tekst: [bibl.] M. Szewczyk, bio., 12 il. (ak), Wiesław Jurkowski i Andrzej Dworakowski w Arsenale, [bibl.] „Kurier Poranny”, 18 XI 2010; M. Żmijewska, W Arsenale JER, Spojrzenie w lustro i tapety z natury, „Kurier Poranny”, o latach wielu, i o jednym roku, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 6 XII 1999; M. Żmijewska, Straszne bajki, „Gazeta w Białym- 22 XI 2010 stoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 4-5 XII 1999; [dok.] M. Żmijewska, Scenograf sztukmistrz, „Gazeta w Białym- Zaproszenie, plakat, ulotka do wystawy z tekstem autorstwa stoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 1 II 2001 Kamila Kopani oraz bio. artysty, kilkadziesiąt fot. w formie [dok.] cyfrowej dokumentujących wystawę (Archiwum Galerii Zaproszenie na wystawę, zaproszenie na spotkanie rodzinne Arsenał w Białymstoku) z Wiesławem Jurkowskim, które miało miejsce 19 XII 1999 roku (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) 10 IX-X 2011 Białystok, Galeria BTL 4-30 IV 2001 Wiesław Jurkowski. Malarstwo Warszawa, Galeria Delfiny [bibl.] Wiesław Jurkowski. Malarstwo AK, Wiesław Jurkowski – malarstwo. Wystawa w BTL, [dok.] „Kurier Poranny“, 9 IX 2011 Zaproszenie z bio. (Archiwum artysty) [dok.] Zaproszenie-ulotka do wystawy z bio. artysty oraz repro- 15 XII 2006-7 I 2007 dukcją obrazu olejnego (Archiwum BTL) Białystok, Galeria Arsenał Wiesław Jurkowski. Malarstwo i drzeworyty 18 XII 2015-21 I 2016 [kat. wyst.] Białystok, Galeria Arsenał Wiesław Jurkowski. Malarstwo i drzeworyty, Białystok 2007, Wiesław Jurkowski. Forma i barwa – reinterpretacje tekst: M. Szewczyk, bez tyt., bio., 16 il. Kurator: Kamil Kopania [bibl.] [bibl.] J. Szerszunowicz, Śmietanka w Arsenale, „Kurier Poranny”, A. Kopeć, Galeria Arsenał w Białymstoku. Wystawa „Macham 30 XI 2006; M. Żmijewska, Nasi znowu w Arsenale, „Gazeta ręką“ oraz „Forma i barwa. Reinterpretacje“, „Kurier Poranny“, Wyborcza. Białystok”, 23-26 XII 2006 20 XII 2015; S. Łajewska-Szypluk, Porta Supraśla. Liceum [dok.] Plastyczne im. Artura Grottgera, Supraśl 2017, s. 116; M. Żmijewska, Cielesność i barwa. Galeria Arsenał zaprasza Zaproszenie (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) na wernisaże, „Gazeta Wyborcza. Białystok“, 17 XII 2015 [dok.] 7 XI – 3 XII 2009 Zaproszenie, plakat, ulotka do wystawy (pol. i ang.) z tek- Białystok, Białostocki Teatr Lalek stem Kamila Kopani i bio. (Archiwum Galerii Arsenał w Bia- Wiesław Jurkowski. Projekty scenograficzne łymstoku) [bibl.]

281 25 X 2019-1 XII 2019 20-lecia, „Gazeta Białostocka”, 24 XI 1964; (k), bez tyt., Białystok, Galeria im. Sleńdzińskich „Gazeta Białostocka”, 28-29 XI 1964; (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, 19-20 XII 1964; (k), Kronika kulturalna, Wiesław Jurkowski. Malarstwo „Gazeta Białostocka”, 24-25 VII 1965; K. Mar., Jubileuszowa Kuratorka: Katarzyna Hryszko wystawa, „Gazeta Białostocka”, 20 XI 1964; (wm), bez tyt., [bibl.] „Gazeta Białostocka”, 18 XII 1964 J. Doroszkiewicz, Galeria Sleńdzińskich. Wiesław Jurkowski [inf. dodatkowe] prezentuje swoje malarstwo, „Kurier Poranny”, 25 X 2019 Organizacja wystawy: Związek Polskich Artystów Plastyków, [dok] Biuro Wystaw Artystycznych, Wydział Kultury PWRN w Bia- Zaproszenie, plakat, ulotka do wystawy z tekstem K. Kopani łymstoku, Muzeum Okręgowe w Białymstoku i bio. (Archiwum Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku) Uczestnicy wystawy: Cecylia Ambrożej Chudzik, Agłaja Artysiewicz, Tadeusz Bołoz, Józef Charyton, Sławomir Chudzik, Maria Jarosława Żabska, Robert Karat, Włodzimierz Karpieniuk, Jerzy Lengiewicz, Dorota Łabanowska, Jerzy WYSTAWY ZBIOROWE Łabanowski, Izabela Marcjan, Bronisława Mytnik, Joanna Pawłowska, Paweł Pawluczuk, Danuta Przyłucka, Stefan V-VI 1963 Rybi, Antoni Szymaniuk, Stanisław Wakuliński, Aleksander Toruń, Dwór Artusa Wels, Bronisław Wojniak, Jan Wołoczniew, Mikołaj Wołkowycki, Jerzy Zinkow, Antoni Żabski I Ogólnopolska Wystawa Grafiki Studenckiej Komisarz wystawy: Andrzej Szeles XII 1965 [kat. wyst.] Białystok, Muzeum Okręgowe w Białymstoku I Ogólnopolska Wystawa Grafiki Studenckiej, Toruń 1963, spis osób, które objęły protektorat nad wystawą, spis XVIII Doroczna Wystawa Plastyki osób będących w komitecie honorowym oraz komitecie Komisarz: Teresa Bejnerowicz-Kowiazo organizacyjnym, spis prezentowanych na wystawie prac [kat. wyst.] [inf. dodatkowe] XVIII Doroczna Wystawa Plastyki, Białystok 1965, tekst: sygn. Organizatorzy wystawy: Rada Uczelniana Zrzeszenia Stu- nieczytelnie, bez tyt., bio., spis prac, 1 il. dentów Polskich [bibl.] R. Cz. Jaskuła, Komunikatywność w sztuce. Rozważania na XII 1964 tle dorocznej wystawy białostockiego okręgu ZPAP, „Gazeta Białystok Białostocka”, 31 XII 1965-1-2 I 1966; (k), Obrazy plastyków Wystawa Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków powiększają białostockie zbiory, „Gazeta Białostocka”, 24-25-26 XII 1965 [inf. dodatkowe] [inf. dodatkowe] Nagroda Wydziału Kultury Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Białymstoku Organizacja wystawy: Związek Polskich Artystów Plastyków, Biuro Wystaw Artystycznych, Wydział Kultury PWRN w Białym- stoku, Muzeum Okręgowe w Białymstoku 20 XI 1964-30 I 1965 Uczestnicy wystawy: Agłaja Artysiewicz, Emilia Bartoszek, Białystok, Muzeum Okręgowe Teresa Bejnarowicz, Tadeusz Bołoz, Placyda Bukowska, 20 lat PRL w twórczości plastycznej Józef Charyton, Aleksander Chomczyk, Cecylia Chudzik, Komisarz: Sławomir Chudzik Sławomir Chudzik, Józef Gniatkowski, Wiktor Gutkiewicz, Barbara Jurkowska, Jerzy Lengiewicz, Dorota Łabanowska, [kat. wyst.] Jerzy Łabanowski, Izabela Marcjan, Jan Moczydłowski, J. W. Brzoza (red.), 20 lat PRL w twórczości plastycznej, Bronisława Mytnik, Danuta Przyłucka, Stefan Rybi, Wacława Białystok 1964, tekst: J. W. Brzoza, bez tyt., komitet organi- Serwan, Jadwiga Treblińska, Stanisław Wakuliński, zacyjny wystawy, komisja kwalifikacyjna wystawy, bio., 1 il. Włodzimierz Wasilewicz, Aleksander Wels, Mikołaj [bibl.] Wołkowycki, Jerzy Zinkow, Antoni Żabski, Maria Żabska J. Hościłowicz, Refleksje z sali wystawowej, „Gazeta Biało- stocka”, 12-13 XII 1964; (k), Pięć rozmów o 20-leciu, „Gazeta Białostocka”, 4-5 I 1964 (wypowiedź Tadeusza Bołoza); (L), U plastyków nie ma sezonu ogórkowego, „Gazeta Biało- stocka”, 6 VIII 1964; (k), Otwarcie wystawy plastycznego

282 11–30 V 1965 Nożko-Paprocka, Marian Nyczka, Danuta Osadczy, Ryszard Warszawa, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych Osadczy, Ryszard Otręba, Józef Pakulski, Jerzy Panek, „Zachęta” Halina Pawlikowska, Olga Peczenko-Srzednicka, Bolesław Penciak, Andrzej Pietsch, Franciszka Pikuła, Edmund Wystawa grafiki i rzeźby Piotrowicz, Romuald Płonka, Henryk Płóciennik, Maria „20 lat Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Pokorska, Ludwik Poniewiera, Marian Puchalski, Nikodem w twórczości plastycznej” Pułka, Aleksander Rak, Janina Rebrow-Berdak, Marian [kat. wyst.] Rojewski, Eugeniusz Rosik, Leszek Rózga, Tomasz Rudnicki, B. Mitschein, A. Potocka (red.), Wystawa grafiki i rzeźby. Halina Rymar, Roman Skowron, Kazimierz Sławiński, Beata 20 lat Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w twórczości pla- Słuszkiewicz, Anna Socha-Jelonkowa, Konrad Srzednicki, stycznej, Warszawa 1965, tekst: nie sygn., bez tyt., Komitet Irena Stankiewicz, Paweł Steller, Czesław Studziński, organizacyjny, Jury Wystawy Grafiki, Jury Wystawy Rzeźby, Stefan Suberlak, Krystyna Szalewska, Hanna Szczypińska, bio. Anna Szemborowicz, Stefan Szmidt, Adela Szwaja, Maria [bibl.] Szymańska, Ferdynand Szypuła, Ewa Śliwińska, Bronisław Józef Tomecki, Aleksander Turek, Ryszard Twardoch, (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, 24-25 VII 1965; Wacław Waśkowski, Maria Wąsowska, Mieczysław Wejman, [dok.] Teresa Wierusz, Henryk Wilkowski, Cecylia Wiśniewska, Plakat (Dział Dokumentacji Zachęty Narodowej Galerii Sztuki) Krystyna Wolewicz, Krystyna Wróblewska, Franciszek [inf. dodatkowe] Wyleżuch, Elżbieta Zabielska, Józef Ząbkowski, Stanisław Jurkowski zaprezentował na wystawie drzeworyt W praco- Żukowski. wni, 1964, 36 x 55,5 cm. Jury Wystawy grafiki: Konrad Srzednicki (przewodniczący), Zakup Ministerstwa Kultury i Sztuki Stanisław K. Dawski, Władysław Lam, Józef Pakulski Uczestnicy wystawy (część „Grafika”, w której prezentował Organizacja wystawy: Centralne Biuro Wystaw Artystycznych prace Wiesław Jurkowski): Alojzy Balcerzak, Roman Banaszewski, Joanna Barańska-Bober, Jerzy Baszkowski, V-VI 1965 Anna Bąkowska-Has, Janina Biała, Krystyna Bieniek, Antoni Bielsko-Biała, Pawilon Plastyków Boratyński, Elżbieta Bors, Ryszard Bors, Zofia Broniek, Ewa (Pawilon Wystawowy ZPAP) Buczyńska, Franciszek Bunsch, Franciszek Burkiewicz, 3 Ogólnopolska Wystawa Malarstwa i Grafiki Stanisław Czesław Chludziński, Halina Chrostowska, Roman Bielsko-Biała Chruściel, Stanisław Cieśla, Maria Fryderyka Czarnecka, Stefan Damski, Barbara Dega-Komitowska, Mieczysław Komisariat wystawy: Zarząd Oddziału Bielsko-Biała Związku Detyniecki, Wanda Ficowska, Walenty Gabrysiak, Jacek Polskich Artystów Plastyków Gaj, Michał Gałkiewicz, Stanisław Gawron, Józef Gielniak, [kat. wyst.] Irena Golińska, Magdalena Gomulicka, Jan Góra, Tadeusz 3 Ogólnopolska Wystawa Malarstwa i Grafiki Bielsko-Biała Hajnrych, Zofia Hermanowicz, Tadeusz Jackowski, 1965, Bielsko-Biała 1965, teksty: J. Lazarowa, Wstęp, B. Lubosz, Teresa Jakubowska, Wojciech Jakubowski, Mieczysław Wstęp, komisja artystyczna, spis prac, bio. 2 il. Jurgielewicz, Jan Kabaciński, Zbigniew Kaja, Janina [bibl.] Kamińska, Mieczysława Włodzimiera Kamińska, Kazimierz Kandefer, Andrzej Kandziora, Janina Karczewska, Danuta K.MAR, Niecodzienny debiut, „Gazeta Białostocka”, 20-21 III Kern, Ludwik Kiczura, Danuta Knosała, Hanna Kohlmann- 1965 (rozmowa z Wiesławem Jurkowskim) Maczubska, Danuta Kołwzan-Nowicka, Zenon Kononowicz, [inf. dodatkowe] Zofia Kopel-Szulc, Aleksander Kornijasz, Małgorzata Brązowe medale za malarstwo i grafikę Korolkowa, Leszek Kostecki, Izolda Kotlarczyk, Józef Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Kotlarczyk, Zygmunt Kotlarczyk, Bogna Krasnodębska- ków Zarząd Oddziału Bielsko-Biała Gardowska, Janina Kraupe, Ryszard Krzywka, Włodzimierz Kunz, Irena Kuran-Bogucka, Lidia Kwiatkowska, Krzysztof Komisja artystyczna: Jan Dutkiewicz, Eugeniusz Geppert, Lachtara, Władysław Lam, Wiktor Zbigniew Langner, Danuta Danuta Kołwzan-Nowicka, Jerzy Panek, Adam Stalony- Leszczyńska-Kluza, Benon Liberski, Zbigniew Lutomski, Dobrzeński, Mieczysław Wejman, Andrzej Will Tadeusz Łapiński, Krystyna Łopuszyńska, Zbigniew Uczestnicy wystawy: Marian Adamczyk, Ignacy Bieniek, Łoskot, Maria Łuszczkiewicz-Jastrzębska, Mieczysław Zdzisław Bik, Edward Biszorski, Eugeniusz Chmiel, Sławomir Majewski, Danuta Makowska, Marian Malina, Bogusław Chudzik, Tadeusz Chrząszcz, Władysław Filipiak, Józef Marschall, Janina Mendyka, Lucjan Mianowski, Krystyna Fligier, Stanisław Gawron, Jan Grabowski, Mieczysław Miodońska, Marek Mosiński, Zofia Mróz, Jerzy Napieracz, Hańderek, Mieczysław Herman, Maria Janowska-Karpińska, Walter Napieralski, Barbara Narębska-Dębska, Jan Nowak, Andrzej Jedliczka, Kazimierz Kandefer, Zbigniew Karpiński, Ryszard Nowakowski, Bronisław Zygfryd Nowicki, Emilia Piotr Kawecki, Juliusz Kłeczek, Andrzej Kołodziejek,

283 Kazimierz Kopczyński, Barbara Kostecka, Andrzej S. Ko- Uczestnicy wystawy reprezentujący Polskę: Roman walski, Zdzisław Kudla, Maciej Lachur, Zygmunt Lis, Tadeusz Banaszewski, Stefan Berdak, Antoni Boratyński, Stanisław Lużyński, Stanisław Łazorek, Stanisław Łyszczarz, Danuta Borysowski, Bernard Braun, Zofia Broniek, Maria Mazuś-Strzelbicka, Edward Michalak, Jerzy Mikiporowicz, Bronikowska, Ewa Buczyńska, Adam Bunsch, Franciszek Kazimierz Moskała, Edward Nadulski, Krystyna Owczarska, Bunsch, Krystyna Bunsch-Gruchalska, Franciszek Norbert Paprotny, Jerzy Puciata, Ludwik Poniewiera, Marin Burkiewicz, Joanna Casselius, Andrzej Chodorowski, Halina Poźniak, Franciszek Prabucki, Jan Radkowski, Roman Chrostowska, Roman Chruściel, Stefan Damski, Maria Starak, Władysław Szostak, Wanda Wereszczyńska, Dawska, Stanisław Dawski, Grzegorz Dąbrowa, Barbara Edmund Witkowski, Elżbieta Wyrożemska, Józef Ząbkowski, Dega-Komitowska, Mieczysław Detyniecki, Stefania Dretler- Zenobiusz Zwolski, Antoni Zydroń, Andrzej Żywicki Flin, Wanda Ficowska, Stanisław Fijałkowski, Walenty (malarstwo); Stanisław Baj, Krystyna Bieniek, Elżbieta Gabrysiak, Jacek Gaj, Janusz Gawłowski, Stefan Gawron, Bors, Zofia Broniek, Ewa Buczyńska, Halina Chrostowska, Józef Gielniak, Jan Góra, Ryszard Kuba Grzybowski, Stefan Damski, Mieczysław Detyniecki, Maria Englisch, Mieczysław Hańderek, Tadeusz Jackowski, Teresa W. Gabrysiak, Jan Góra, Ryszard Grzybowski, Zofia Jakubowska, Wojciech Jakubowski, Zenon Januszewski, Hermanowicz, Teresa Jakubowska, Wojciech Jakubowski, Witold Jańczak, Andrzej Jeziorkowski, Mieczysław Danuta Osadczy, Ryszard Osadczy, Henryk Płóciennik, Maria Jurgielewicz, Zbigniew Jeżo, Jadwiga Kaim-Otreba, Janina Pokorska, Ludwik Poniewiera, Jerzy Rybarczyk, Roman Kamińska, Andrzej Kańdziora, Stanisław Kluczykowski, Skowron, Roman Starak, Krystyna Szalewska, Władysław Danuta Knosała, Hanna Kohlmann-Maczubska, Danuta Szostak, Henryk Szulc, Ferdynand Szypuła, Ewa Śliwińska, Kołzan-Nowicka, Zofia Kopel-Szulc, Aleksander Kornijasz, Janina Tworek-Pierzgalska, Piotr Turnau, Maria Wąsowska, Izolda kotlarczyk, Józef Kotlarczyk, Zygmunt Kotlarczyk, Mieczysław Wejman, Edmund Wieczorek, Józef Ząbkowski, Bogna Krasnodębska Gardowska, Janina Kraupe, Katarzyna Jan Zdarowicz, Zbigniew Kaja, Kazimierz Kandefer, Danuta Krzyżanowska, Włodzimierz Kunz, Krzysztofa Lachtara, Kołwzan-Nowicka, Zofia Kopel-Szulc, Izolda Kotlarczyk, Danuta Leszczyńska-Kluza, Zbigniew Lutomski, Maria Józef Kotlarczyk, Zygmunt Kotlarczyk, Małgorzata Łuszczkiewicz-Jastrzębska, Mieczysław Majewski, Maciej Korolkowa, Leszek Kostecki, Władysław Kościelniak, Lidia Makarewicz, Marian Malina, Henryk Mądrawski, Lucjan Kwiatkowska, Lucjan Mianowski, Edward Michalak, Emilia Mianowski, Adam Młodzianowski, Zdzisław Muszyński, Nóżko-Paprocka, Marian Nyczka (grafika) Jerzy Napieracz, Barbara Narębska-Dębska, Andrzej Nowacki, Jan Nowak, Marian Nyczka, Mściwoj Olewicz, Danuta Osadczy, Ryszard Osadczy, Ryszard Otręba, 1965 Józef Pakulski, Jerzy Panek, Olga Peczenko-Srzednicka, Sopot Ireneusz Pierzgalski, Andrzej Pietsch, Edmund Piotrowicz, Wystawa Malarstwa Młodych Romuald Płonka, Henryk Płóciennik, Barbara Przedpełska, [kat. wyst] Janusz Przybylski, Nikodem Pułka, Janina Rebrow-Berdak, Ryszard Reguliński, Eugeniusz Rosik, Leszek Rózga, Tomasz Ogólnopolska Wystawa Młodego Malarstwa, Sopot, 1965: Rudnicki, Barbara Skąpska, Roman Skowron, Witold Skulicz, XVIII Festiwal Sztuk Plastycznych w Sopocie, Sopot 1965 Stefan Słocki, Leszek Sobocki, Konrad Srzednicki, Roman Starak, Jan Stopczyński, Celina Styrylska-Taranczewska, 1966 Stefan Suberlak, Hanna Szczypińska, Marian Szpakowski, Kraków, Biuro Wystaw Artystycznych, Henryk Szulc, Ferdynand Szypuła, Ewa Śliwińska, Ryszard Pawilon wystawowy Plac Szczepański 3 Twardoch, Janina Tworek-Pierzgalska, Jacek Waltoś, Stanisław Wałach, Maria Wąsowska, Mieczysław Wejman, I Międzynarodowe Biennale Grafiki Kraków 1966 Teresa Wierusz, Henryk Wilkowski, Stanisław Wójtowicz, [kat. wyst.] Krystyna Wróblewska, Małgorzata Wyka, Janusz Wysocki, J. Tyc, S. Krzysztofowicz, Z. Kurkowa, W. Szymański (komitet Maria Zygmuntowicz-Oleszko, Maria Żmigrodzka red.), I Międzynarodowe Biennale Grafiki Kraków 1966, Kraków 1966, komitet honorowy, komitet organizacyjny, XI-XII 1966 zespół doradczy, lista państw, których przedstawiciele brali udział w Biennale, lista artystów biorących udział w Biennale, Bielsko-Biała, Pawilon Wystawowy Jury, lista nagród, M. Wejman, Wstęp, tłum. fr., 1 il. (Pawilon Wystawowy ZPAP) [inf. dodatkowe] IV Ogólnopolska Wystawa Malarstwa i Grafiki Bielsko-Biała Organizator Biennale: Ministerstwo Kultury i Sztuki, Związek Polskich Artystów Plastyków, Prezydium Rady Narodowej M. Komisarz: Jerzy Zitzman Krakowa [kat. wyst.] Wystawa pod protektoratem Józefa Cyrankiewicza, Prezesa IV Ogólnopolska Wystawa Malarstwa i Grafiki Bielsko-Biała Rady Ministrów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej 1966, Bielsko-Biała 1967, spis prac, 1 il.

284 [inf. dodatkowe] (Archiwum Artysty) Komisja artystyczna: Jan Dutkiewicz, Konrad Srzednicki, [inf. dodatkowe] Mieczysław Wejman, Andrzej Will Organizatorzy pleneru: Związek Polskich Artystów Plastyków Uczestnicy wystawy: Krystyna Bajońska, Olgierd Bierwia- Okręg w Białymstoku czonek, Edward Biszorski, Sławomir Chudzik, Zygmunt Wystawa poplenerowa w Białowieży: 30 IX 1966 Czyż, Maria Dawska, Zygfryd Dudzik, Józef Flieger, Eugeniusz Geppert, Jadwiga Głowacka, Zdzisław Głowacki, 21 XII 1966 – 20 II 1967 (trwała dłużej) Jan Grabowski, Jerzy Grochocki, Mieczysław Hańderek, Tomasz Jaśkiewicz, Karol Jóźwiak, Zenon Kaczmarkiewicz, Białystok Kazimierz Kandefer, Kazimierz Kopczyński, Jerzy Kostka, XIX Doroczna Wystawa Plastyki Monika Krechowicz, Zdzisław Kudła, Lech Kunka, Zbigniew [kat. wyst.] kurkowski, Michał Kwaśny, Jacek Leszczyński, Zygmunt Lis, XIX Doroczna Wystawa Plastyki. Malarstwo – grafika – rzeźba Andrzej Łabiniec, Stanisław Łyszczarz, Wiesław Markowski, – tkanina, Białystok 1967, tekst: R. Cz. Jaskuła, bez tyt., bio., Jan Nowak, Marian Nyczka, Witold Pałka, Teresa Panasiuk, spis prac., 1 il. Eryk Pudełko, Leonard Pyszkowski, Marian Rak, Janusz Różycki, Stefan Rybi, Eugenia Skoczyńska-Sobocińska, Komisarz: Izabela Marcjan Czesław Smoleński, Zdzisław Stanek, Roman Starak, [bibl.] Edward Strzyżewski, Jerzy Szarejko, Marian Szczerba, (f), Wystawa plastyki w 4 miastach, „Gazeta Białostocka”, Maksymilian Szoc, Wanda Wereszczyńska, Janusz Wilden, 9 II 1967; E. Garztecka, Impresje z białostockiej wystawy Tadeusz Wolański, Marian Ziemski, Jan Antoni Studencki okręgowej, „Gazeta Białostocka”, 10 II 1967; (k), Kronika (malarstwo); Roman Banaszewski, Kazimierz Baniecki, kulturalna, „Gazeta Białostocka”, 7-8 I 1967 Stanisław Borysowski, Zofia Broniek, Franciszek Burkiewicz, [inf. dodatkowe] Tadeusz Cichy, Eugeniusz Chmiel, Stanisław Dawski, Stefan Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Damski, Grzegorz Dąbrowa, Hugo Dolhain, Barbara Gawdzik- Plastyków w Białymstoku, Biuro Wystaw Artystycznych Brzozowska, Mieczysław Hańderek, Teresa Jakubowska, w Białymstoku Zbigniew Kaja, Kazimierz Kandefer, Roman Kobierski, Wacław Kondek, Leszek Kostecki, Władysław Kościelniak, Komisja Kwalifikacyjna wystawy: Tadeusz Bołoz, Cecylia Izolda Kotlarczyk, Zbigniew Lutomski, Marian Malina, Ambrożej Chudzik, Dorota Łabanowska, Mikołaj Wołkowycki Lucjan Mianowski, Barbara Narębska-Dębska, Andrzej Wystawa była również prezentowana w Ełku, Siemiatyczach, Nowacki, Jan Nowak, Zdzisław Nowak-Czarny, Marian Sokółce, Wysokiem Mazowieckiem Nyczka, Danuta Osadczy, Roman Osadczy, Roman Płonka, Henryk Płóciennik, Bogdan Przybyliński, Maria Pokorska, 1967 Roman Skowron, Witold Skulicz, Aleksander Spyra, Konrad Srzednicki, Roman Starak, Eugenia Skoczyńska-Sobocińska, Wystawa Czterech Województw Stefan Suberlak, Krystyna Szalewska, Ewa Śliwińska, (Lublin, Rzeszów, Białystok, Kielce) Ryszard Świątek, Konstanty Teodorowicz, Piotr Turnau, Jan Wałach, Maria Wąsowska, Mieczysław Wejman, Zbigniew IV 1967 Więckowski (grafika) Białystok, Państwowy Teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki XII 1966-11 I 1967 Białostocka plastyka Białystok, Muzeum Okręgowe [bibl.] II Plener Białowieski – wystawa poplenerowa nie sygn., Białostocka plastyka, „Gazeta Białostocka”, 1-2 IV 1967 Komisarz pleneru: Mikołaj Wołkowycki [inf. dodatkowe] [bibl.] Wystawa z okazji sesji WRN poświęconej kulturze na Biało- R. Cz. Jaskuła, Niespokojne przemiany, „Gazeta Białostocka”, stocczyźnie 20 I 1967; (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, 8-9 I 1966; Na wystawie zaprezentowano prace 26 artystów (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, 21-22 I 1967 [dok.] 1967 Folder towarzyszący plenerowi 2 Ogólnopolski Plener Gdańsk, Salon Gdańskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuki Białowieski „Spotkania i Eksperymenty 66” , Białystok 1966, Człowiek i praca w PRL tekst: E. Cz. Jaskuła, Od organizatorów, program, założenia organizatorów, informacje organizacyjne, komitet organi- [inf. dodatkowe] zacyjny, mapa Białowieży i okolic, 4 fot. krajoznawcze Wyróżnienie w konkursie „Człowiek i Praca w PRL”

285 27 XI- XII 1967 [inf. dodatkowe] Białystok, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki Uczestnicy wystawy: Bohdan Bocianowski, Antoni III Ogólnopolski Plener Białowieski – wystawa malarstwa Boratyński, Bogusław Brandt, Janina Brosz-Włodarska, Janusz Bruchnalski, Bohdan Butenko, Michał Bylina, Komisarz: W. Hrynkiewicz Witold Chomicz, Hanna Czajkowska, Zofia Darowska, [kat. wyst.] Andrzej Darowski, Barbara Dutkowska, Krystyna Dworak, III Ogólnopolski Plener Białowieski, Białystok 1967, teksty: Ewa Frysztak, Mateusz Gawryś, Halina Janusz Grabiański, B. Kowalska, bez tyt., medale i dyplomy przyznane w II Gutsche-Siewierska, Andrzej Heidrich, Jerzy Heinze, Irena Ogólnopolskim Plenerze Białowieskim 1966 r., wykaz Janczewska, Leonia Janecka, Natalia Jarczewska, Jerzy uczestników i organizatorów pleneru, organizatorzy wy- Jaworowski, Alina Kalczyńska, Julitta Karwowska, Stanisław stawy, bio., 1 il. Kaźmierczyk, Romuald Klaybor, Zbigniew Klimczyk, Szymon [bibl.] Kobyliński, Janina Konarska, Danuta Konwicka, Mieczysław Kościelniak, Hanna Krajnik, Janina Królikowska, Janina (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, 2-3 IX 1967; Krzemieńska, Irena Kuczborska, Maria Łuszczkiewicz- (k), Plener malarski w Białowieży, „Gazeta Białostocka”, Jastrzębska, Ludwik Maciąg, Maria Mackiewicz, Wiesław 7 IX 1967; (k), Białowieski plener, „Gazeta Białostocka”, Majchrzak, Jan Młodożeniec, Adam Młodzianowski, 27 IX 1967; (k), Białowieskie spotkania, „Gazeta Białostocka”, Elżbieta Murawska, Elżbieta i Marian Murawscy, Mieczysław 30 IX-1 X 1967; (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, Piotrowski, Roman Prokulewicz, Krzysztof Racinowski, 2-3 XII 1967; (k), Kronika kulturalna, „Gazeta Białostocka”, Bożena Rogowska, Stanisław Rozwadowski, Zbigniew 16-17 XII 1967; J. Ładnowska, Dialog z naturą, „Kontrasty. Rychlicki, Stefan Rzepecki, Zofia Sadowska, Ewa Salamon, Jednodniówka Społeczno-Kulturalna”, styczeń 1968, Olga Siemaszkowa, Jerzy Srokowski, Janusz Stanny, s. 20-21; nie sygn., Białowieskie refleksje, „Kontrasty. Danuta Staszewska, Aleksander Stefanowski, Andrzej Jednodniówka Społeczno-Kulturalna”, styczeń 1968, s. 19 Strumiłło, Wiesława Studencka-Grosset, Maria Tokarczyk, [dok.] Bożena Truchanowska-Majchrzak, Jadwiga Umińska, Zaproszenie z listą uczestników wystawy (Archiwum Galerii Antoni Uniechowski, Leon Urbański, Maria Uszacka, Arsenał w Białymstoku) Władysław Vetesco, Teresa Wilbik, Józef Wilkoń, Helena [inf. dodatkowe] Winogradow-Matuszewska, Krystyna Witkowska, Zdzisław Witwicki, Ignacy Witz, Halina Zakrzewska-Zaleska, Wojciech Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plas- Zamecznik, Maria Żaboklicka-Budzichowa, tyków Okręg w Białymstoku, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku, Muzeum Okręgowe Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plas- tyków, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych Uczestnicy wystawy: Teresa Bejnarowicz, Placyda Bukow- ska, Halina Ciesielska-Brzeska, Aleksander Chomczyk, Komisja kwalifikacyjna: Adam Młodzianowski (przewod- Helena Rudzka-Cybisowa, Jan Cybis, Jerzy Gnatowski, Jan niczący), Olga Siemaszkowa (zastępca Przewodniczącego), Góra, Czesław Ryszard Jaskuła, Jerzy Kurkowski, Dorota Zofia Darowska, Antoni Łyżwański, Wiesław Majchrzak, Łabanowska, Jerzy Łabanowski, Józef Łotowski, Henryk Janusz Stanny, Leon Urbański, Wojciech Wilski, Stanisław Oszczakiewicz, Jerzy Panek, Bogdan Przybyliński, Krystyna Zamecznik Strupińska, Szymon Szumiński, Maria Szymańska, Antoni Sąd konkursowy: Konrad Srzednicki (Przewodniczący), Szymaniuk, Władysław Wagner, Jerzy Zinkow, Antoni Żabski Stefan Bernaciński, Stanisław Dawski, Stanisław Fijałkowski, Tadeusz Gronowski, Gustaw Majewski, Andrzej Rudziński, Roman Tomaszewski, Wojciech Wilski 11-31 V 1967 Warszawa, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych „Zachęta” 15 VI-28 VII 1968 Ogólnopolska Wystawa Grafiki Książkowej Sopot, Biuro Wystaw Artystycznych Komisarz: Zbigniew Rychlicki Ogólnopolska wystawa młodego malarstwa, rzeźby i grafiki [kat. wyst.] Komisarze: Jan Góra, Zygmunt Szymczak A. Potocka (red.), Ogólnopolska Wystawa Grafiki Książkowej, Łódź b. d., teksty: W. Majchrzak, bez tyt., R. Tomaszewski, [kat. wyst.] bez tyt., nagrody, Komisja kwalifikacyjna, sąd konkursowy, Ogólnopolska wystawa młodego malarstwa, rzeźby i grafiki, spis prac b m. i d., tekst: B. Kowalska, bez tyt., indeks autorów, spis [dok.] prac, podziękowania, bio., 1 il. Zaproszenie, plakat, maszynopisy związane z organizacją [bibl.] wystawy (Dział Dokumentacji Zachęty Narodowej Galerii (k), Kronika kulturalna roku 1968, „Kontrasty. Miesięcznik Sztuki) Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1969, s. 32

286 [inf. dodatkowe] I. W. Łukaszewicz, Zamiast wstępu, bio. spis prac, 1 il. Nagroda Prezesa Wojewódzkiej Rady Narodowej w Gdańsku [bibl.] Wystawa w ramach XXI Festiwalu Sztuk Plastycznych w Sopocie (dal), Przed 25 rocznicą powstania Ludowego Wojska Organizacja wystawy: Biuro Wystaw Artystycznych Sopot Polskiego, „Gazeta Białostocka”, 17 IV 1968; (h), Spotkanie z białostockimi plastykami, „Gazeta Białostocka”, 29 I 1968; Uczestnicy wystawy (część malarska, w której prezentowane (h), Dar białostockiego plastyka dla Podlaskiej Jednostki były obrazy Wiesława Jurkowskiego): Jacek Baszkowski, WOW, „Gazeta Białostocka”, 6 II 1968; (h), Współpraca Andrzej Bereziański, Maciej Bieniasz, Adam Błażejowski, wojska z plastykami, „Gazeta Białostocka”,10-11 II 1968; Bogdan Bogusławski, Józef Burlewicz, Henryk Bzdok, (k), Kronika kulturalna roku 1968, „Kontrasty. Miesięcznik Krzysztof Cander, Sławomir Chudzik, Witold Cichacz, Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1969, s. 32 i czwarta strona Zygmunt Czyż, Piotr Dietrich, Maciej Dzendzel, Feliks okładki; J. Ładnowska, Wojsko polskie w malarstwie, rysunku Falk, Wojciech Freudenreich, Eugeniusz Gabryelski, i rzeźbie, „Kontrasty. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny”, nr 3, Jan Gawron, Józef gazda, Ryszard Gieryszewski, Zbylut 1968, s. 17; H. Pilipiuk, Salut białostockiej plastyki, „Gazeta Grzywacz, Jerzy Gurda, Adam Haras, Mieczysław Herman, Białostocka”, 13 V 1968 Katarzyna Karpińska, Aleksander Kaźmierczak, Wojciech klucznik, Henryk Komowski, Wojciech Korytowski, Zbigniew [inf. dodatkowe] Kurkowski, Ryszard Lis, Andrzej Łukaszewski, Wiesław Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Markowski, Stanisław Masiak, Henryk Mądrawski, Maciej ków, Białostocka Jednostka WOW, Biuro Wystaw Artystycz- Modzelewski, Jerzy Nowakowski, Emil polit, Irena Popiołek, nych, Muzeum Ruchu Rewolucyjnego w Białymstoku Julian Raczko, Stanisław Rodziński, Leon Romanow, Uczestnicy wystawy: Sławomir Chudzik, Ryszard Kuzyszyn, Tadeusz Rupiewicz, Allan Rzepka, Marek Sapetto, Alicja Dorota Łabanowska, Jan Moczydłowski, Stefan Rybi, Stoksik, Adam Styka, Jan Świtka, Wiesław Szamborski, Stanisław Wakuliński, Jerzy Zinkow, Antoni Żabski, Andrzej Szonert, Leszek Walicki, Krystyna Wiejak, Ryszard Wietecki, Wiesław Wojczulanis, Piotr Zajęcki, Mira Żelechower-Aleksiun 8 XI-XII 1968 Białystok, Muzeum Okręgowe

IV 1968 IV Ogólnopolski Plener Białowieski Białystok Komisarz: Mikołaj Wołkowycki XX – Okręgowa Wystawa Plastyki [kat. wyst.] [kat. wyst.] N. Zdanuk, J. Zinkow (oprac.), Białowieża 68, Białystok b.d., tekst: I. J. Kamiński, Wstęp, słowo wstępne Zarządu XX – Okręgowa Wystawa Plastyki. Malarstwo. Rzeźba. Białostockiego Towarzystwa Kultury, lista osób, które Grafika, b.m. [Białystok] 1968, tekst: I. W. Łukaszewicz, bez otrzymały medale i dyplomy w czasie plenerów białowieskich tyt., bio., 1 il. w 1966 i 1967 roku, lista uczestników IV Ogólnopolskiego [inf. dodatkowe] Pleneru Białowieskiego, 1 fot. dokumentująca plener, bio., 1 il. Uczestnicy wystawy: Agłaja Artysiewicz, Tadeusz Bołoz, [bibl.] Placyda Bukowska, Józef Charyton, Cecylia Ambrożej (Ag), Rozpoczyna się IV Plener Białowieski, „Gazeta Chudzik, Sławomir Chudzik, Aleksander Chomczyk, Tadeusz Białostocka”, 15 VIII 1968; (Ag), bez tyt., „Gazeta Biało- Gail, Irena Krzywińska, Robert Karat, Józef Łotowski, Irena stocka”, 17-18 VIII 1968; (Ag), Plener białowieski dobiegł Musielak, Bronisława Mytnik, Jan Moczydłowski, Joanna końca, „Gazeta Białostocka”, 14-15 IX 1968; CAF- Pawłowska, Danuta Przyłucka, Antoni Szymaniuk, Jan Sieńko, fotografia z komentarzem, „Gazeta Białostocka”, Wołczniew, Jerzy Zinkow, Stanisław Wakuliński, Czesław 28-29 IX 1968; E. Hryniewicki Kronika kulturalna roku Wojciechowski, Izabela Marcjan 1969, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów nr 1, 1970, s. 40 i czwarta strona okładki; (k), Znacie to Plastyków – Okręg w Białymstoku, Biuro Wystaw Arty- posłuchajcie, „Kontrasty. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny”, stycznych w Białymstoku, Muzeum Ruchu Rewolucyjnego nr 2, 1968, s. 45; (k), Znacie to posłuchajcie, „Kontrasty. w Białymstoku Kwartalnik Społeczno-Kulturalny”, nr 4, 1968, s. 48; (k), Kronika kulturalna roku 1968, „Kontrasty. Miesięcznik 11 V-23 VI 1968 Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1969, s. 32, 40; K. Mar., Białystok, Muzeum Ruchu Rewolucyjnego w Białymstoku Białowieskie spotkanie, „Gazeta Białostocka”, 13-15 IV 1968; J. Ładnowska, Pokorni czy wizjonerzy?, „Kontrasty. 25 lat Ludowego Wojska Polskiego Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 8, 1969, s. 14-15 [kat. wyst.] i czwarta strona okładki; J. Łotowski, Puszcza Białowieska 25 lat Ludowego Wojska Polskiego, Białystok 1968, tekst: i... malarze, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”,

287 nr 1, 1969, s. 16; A. Świdzińska, Plener białowieski trwa, Franciszek Burkiewicz, Halina Chrostowska, Stanisław „Gazeta Białostocka”, 7-8 IX 1968; J. Zinkow, Białowieski Dawski, Franciszek Duszenko, Stefan Gierowski, Józef Hałas, plener, „Kontrasty. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny”, nr Jan tarasin, Andrzej Wil (członkowie Jury) 3, 1968, s. 8-9; J. Zinkow, Ziemia. Ludzie. Środowisko, Uczestnicy wystawy: Jan Aleksiun, Jan Aniserowicz, „Kontrasty. Magazyn Społeczno-Kulturalny”, nr 8, 1970, s. 13 Barbara Argasińska-Łozińska, Halina Bajońska, Zygmunt [dok.] Baranek, JoannaBarańska-Bober, Janusz Bartkowicz, Katalog przedplenerowy 4 Ogólnopolski Plener Białowieski Wojciech Barylski, Zofia Belko, Jan Berdyszak, Lucyna 68, b. m. i d., organizatorzy pleneru, komitet plenerowy, Bernhardt, Janusz Bersz, Jerzy Błaszkowski, Barbara tekst: Zygmunt Ciesielski, bez tyt., listy uczestników Bieniulis-Strynkiewicz, Edward Biszorski, Piotr Bogusławski, plenerów białowieskich z lat: 1965, 1966, 1967, lista osób, Marian Bogusz, Antoni Boratyński, Mojżesz Boruszek, którym przyznano okolicznościowe medale w latach Zofia Broniek, Maksymilian Brożek, Ewa Buczyńska, Irena poprzedzających, program 4 Ogólnopolskiego Pleneru Budasz, Adam Bunsch, Franciszek Burkiewicz, Stanisław Białowieskiego 68, informacje organizacyjne, 15 fot. Chlebowski, Eugeniusz Chmiel, Halina Chrostowska, Antoni dokumentujących poprzednie plenery Chrzanowski, Zdzisław Chudy, Jan Chwierut, Stanisław Cuchra-Cukrowski, Dobrosław Czajka, Witold Damasiewicz, Zaproszenie na otwarcie wystawy (w archiwum artysty) Andrzej Damięcki, Stefan Damski, Mieczysław Detyniecki, [inf. dodatkowe] Zofia Dębowska-Tarasin, Piotr Dietrich, Stefania Dretler-Flin, Medal za całość prac Jan Drozd, Roman Drzewicki, Jan Dutkiewicz, Franciszek Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Dziadek, Jadwiga Eichlerowa, Henryk Fajhauer, Feliks Falk, ków, Muzeum Okręgowe w Białymstoku, Biuro Wystaw Arty- Stanisław Fijałkowski, Krystyna Filipowska, Aleksander stycznych w Białymstoku Fleischer, Walenty Gabrysiak, Ryszard Gachowski, Uczestnicy wystawy: Maria Anto, Wiktor Apro, Aleksander Władysław Garnik, Barbara Gawdzik, Stanisław Gawron, Chomczyk, Walenty Gabrysiak, Jan Góra, Marie-Genevieve Ryszard Gieryszewski, Jolanta Godynicka-Smoleńska, Hawel, Janina Karczewska, Aleksander Kozyrski, Adolis Zygmunt Gromadziński, Krystyna Gruchalska, Zenon Gryska, Krysztopajtis, Jerzy Lengiewicz, Dorota Łabanowska, Jerzy Janusz Grzonkowski, Ryszard Kuba-Grzybowski, Zbylut Łabanowski, Włodzimierz Łajming, Izabela Marcjan, Irena Grzywacz, Witold Gyurkowich, Edward Habdas, Antoni Musielak, Henryk Osicki, Kazimierz Ostrowski, Henryk Hajdecki, Janusz halicki, Józef Hałas, Danuta Hankus- Oszczakiewicz, Jerzy Panek, Margeret Plesner, Mieczysaw Rogińska, Fryderyk Hayder, Adam Hoffman, Wlastymil Romańczuk, Allan Rzepka, Stefan Rybi, Marek Sapetto, Hoffman, Kazimierz Holler, Jan Hrynkowski, Elżbieta Jach, Wacław Serwan, Jacek Siennicki, Jerzy Skrebec, Petras Eleonora Jagaciak-Baryłko, Adolf Jakubowicz, Jan janczak, Stauskas, Wiesław Szamborski, Antoni Szymaniuk, Maria Jacek Janicki, Teresa Janota, Konrad Jarodzki, Piotr Jarża, Szymańska, Aleksander Wels, Jerzy Zinkow, Józefina Zbigniew Jaskierski, Kazimierz jasiński-Szela, Andrzej Zopoth-Koziatko, Antoni Żabski Jeziorkowski, Michał Jędrzejewski, Julian jończyk, Michał Józefowicz, Tomasz Jura, Leszek kaćma, Józef Kaliszan, Kazimierz Kandefer, janusz Karwacki, Lidia Kawulok- 1968 Lis, Ludwik Kiczura, Ewa Kierska, Wiesław Klimczewski, Wrocław, Muzeum Miasta Wrocławia Wojciech Klucznik, Juliusz Kłeczek, Roman Kobierski, 2 triennale rysunku Marian Stanisław Kochman, Jan Kondratowicz, Zenon [kat. wyst.] Kononowicz, Zofia Kopel-Szulc, Mieczysława Kosińska, Barbara Kostecka, Bogdan Kostrzyński, Jerzy Kotarba, 2 triennale rysunku, Wrocław 1968, tekst: J. Bogucki, Izolda Kotlarczyk, Józef Kotlarczyk, Zygmunt Kotlarczyk, Wstęp, komitet organizacyjny, Jury wystawy, spis Jerzy Koziełło, Krystyna kozłowska, Janina Kraupe, Jerzy eksponowanych prac, il. Krechowicz, Monika Krechowicz, Marta Kremer, Zygmunt [bibl.] Król, Wiesław Kruczkowski, Teodor Krupiński, Wojciech (k), Kronika kulturalna roku 1968, „Kontrasty. Miesięcznik Krzywobłodzki, Zofia Kubacka, Bogusław Kudelski, Jan Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1969, s. 32 Kulikowski, Irena Kuran-Bogucka, Bronisław Kurdziel, [inf. dodatkowe] Andrzej Lachowicz, Krzysztof Lachtara, Władysław Lam, Ryszard Ledwos, Irena Lenartowicz, Jadwiga Lesiecka, Wiesław Jurkowski zaprezentował pracę Mit grecki II, 1967, Jadwiga Leśkiewicz, Bogna Lisowska, Józef Lisowski, rysunek tuszem na papierze, 49 x 62 cm Stanisław Łabęcki, Zbigniew Łoskot, Ryszard Łuczyński, Wyróżnienie Ministra Kultury i Sztuki Józef Łukomski, Marian Malina, Józef Marek, Maria Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Markowska, Wiesław Markowski, Stanisław Masiak, Alfons Plastyków we Wrocławiu, Wrocławski Oddział Biura Wystaw Mazurkiewicz, Henryk Mądrawski, Zofia Medwedzka, Artystycznych Helena Michałowska, Sławomir Mieleszko, Maciej Milewski, Jury wystawy: Konrad Srzednicki (przewodniczący), Jan Młodożeniec, Henryk Morel, Stanisław Mrowiński,

288 Zdzisław Muszyński, Walter Napieralski, Paweł Niedzielski, Hr, Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Andrzej Niekrasz, Andrzej Nowacki, Andrzej Nowak, Jerzy Społeczno-Kulturalny”, nr 4, 1971, s. 40 Nowakowski, Bronisław Zygfryd Nowicki, Jerzy Nowosielski, [inf. dodatkowe] Roman Nyga, Maria Okołów-Podhorska, Mściwoj Olewicz, Wystawa dedykowana „Zbrojowni”. Zgodnie z treścią Jerzy Olkiewicz, Ryszard Osadczy, Kazimierz Ostrowski, dedykacji w katalogu: „Zbrojowni”, której wykształcenie Józef Pakulski, Witold Pałka, Teresa Panasiuk, Wiesława artystyczne zawdzięczamy, grupa „Zbrojownia” Pawełska, Halina Pawlikowska, Ireneusz Pierzgalski, Wystawa zorganizowana przez: Związek Polskich Artystów Edmund Piotrowicz, Janina Piskorowska-Piela, Tadeusz Plastyków, Państwowy Teatr Dramatyczny im. Al. Węgierki, Piskorski, Henryk Płóciennik, Krystyna Początek-Wiejak, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku Władysław Początek, Zbigniew Podciechowski, Małgorzata Podoska-Ząbecka, Bogumił Podstolski, Kazimierz Pomagalski, Władysław Popielarczyk, Marian Poznański, 10 V 1969 Roman Prokulewicz, Ewa Pruska, Bogdan Przybyliński, Białystok, Muzeum Ruchu Rewolucyjnego w Białymstoku Janusz Przybylski, Kazimierz Rajkowski, Zbigniew Ralicki, XXI Okręgowa Wystawa Plastyki Janina Rebrow-Berdak, Ryszard Reguliński, Stanisław Rodziński, Alina Rogalska-Kaćma, Łukasz Rogiński, Komisarz: Jerzy Lengiewicz Stanisław Rolicz, Leon Romanow, Erna Rosenstein, Roman [kat. wyst.] Rosyk, Leszek Rózga, Hieronim Różański, Halina Różewicz- Wystawa – malarstwo, rzeźba, grafika, tkanina. XXI Okręgowa Książkiewicz, Wiesław Röhrenschet, Tomasz Rudnicki, Wystawa Plastyki, Białystok 1969, tekst: I. J. Kamiński, Jerzy Rybczyński, Czesław Rzepiński, Allan Rzepka, Wstęp, bio., spis wystawionych prac, 2 il. Tadeusz Sadowski, Hieronim Skurpski, Mirosław Smerek, [bibl.] Adam Smolana, Zdzisław Stanek, Jadwiga Stawowczyk- Kuzemczak, Henryk Strumiłło, Ryszard Stryjec, Jadwiga (a), Wystawa, „Gazeta Białostocka”, 9 V 1969; H. Wilk, 25 lat Suchecka-Dyląg, Kamila Szalewicz, Krystyna Szalewska, białostockiej plastyki, „Gazeta Białostocka”, 16 V 1969 Andrzej Szeles, Anna Szpakowska-Kujawska, Barbara [dok.] Szubińska, Henryk Szulc, Janina Śpiewak-Stryjec, Jan Zaproszenie z tekstem J. Łotowskiego na temat historii bia- Świtka, Stanisław Töpfer, Małgorzata Turnau, Piotr Turnau, łostockiego Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków , Janina Tworek-Pierzgalska, Jan Tyniec, (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) Jerzy Tymcik, Witold Urbanowicz, Jacek Waltoś, Stanisław [inf. dodatkowe] Wałach, Maria Wąsowska, Jerzy Werszler, Stanisław Wystawa z okazji 25-lecia Polskiej Rzeczypospolitej Westfalewicz, Czesław Wiącek, Norbert Wieschalla, Ryszard Ludowej Wietecki, Maria Wilkońska, Andrzej Will, Ignacy Witz, Dorota Genowefa Wlaźlak, Andrzej Wojciechowski, Bronisław Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Wolanin, Tadeusz Wolański, Eugeniusz Wójcik, Krystyna ków, Muzeum Ruchu Rewolucyjnego w Białymstoku, Biuro Wójcik, Stanisław Wójcik, Władysław Wróblewski, Wojciech Wystaw Artystycznych w Białymstoku Wybieralski, Janusz Wysocki, Jerzy Zabłocki, Piotr Zajęcki, Komisja kwalifikacyjna: Sławomir Chudzik, Dorota Łaba- Ryszard Zamorski, Teodor Zawadzki, Barbara Zbrożyna, nowska, Józef Łotowski, Wiesław Jurkowski, Izabela Alfred Zemlok, Antoni Zydroń, Mira Żelechower-Aleksiun Marcjan, Stanisław Wakuliński, Jerzy Zinkow Uczestnicy wystawy: Teresa Bejnarowicz-Kowiazo, Tadeusz II-III 1969 Bołoz, Placyda Bukowska, Józef Charyton, Sławomir Chudzik, Wiktor Gutkiewicz, Maria Jarosławska-Żabska, Białystok, foyer Państwowego Teatru Dramatycznego Robert Karat, Irena Krzywińska, Józef Łotowski, Jan im. A. Węgierki Moczydłowski, Irena Musielak, Danuta Przyłucka, Stefan Chomczyk, Chudzik, Gutkiewicz, Jurkowska, Jurkowski, Rybi, Marian Stelmasik, Antoni Szymaniuk, Jadwiga Wakuliński (Wystawa Grupy „Zbrojownia”) Treblińska, Bronisław Tyl, Stanisław Wakuliński, Aleksander Komisarz wystawy: Aleksander Chomczyk Wels, Bronisława Wojniak, Jan Wołoczniew, Jerzy Zinkow, [kat. wyst.] Antoni Żabski Chomczyk, Chudzik, Gutkiewicz, Jurkowska, Jurkowski, Wakuliński, Białystok 1969, bio., zdjęcie zbiorowe artystów 18 VII-10 VIII 1969 tworzących grupę „Zbrojownia”, dedykacja, motto (Nicolas Warszawa, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych Poussin), 2 il. „Zachęta” [dok.] Człowiek i praca w Polsce Ludowej. Wystawa Plakat (Archiwum artysty) pokonkursowa – malarstwo, rzeźba, grafika [bibl.] Komisarz wystawy: Bronisława Wilmowska

289 [kat. wyst.] Wiktor Apro, Jacek Arabski, Krystyna Bajońska, Ignacy B. Mitschein, H. Zacharewicz (red.), Człowiek i praca w Pol- Bieniek, Olgierd bierwiaczonek, Elżbieta Bińczak, Edward sce Ludowej. Wystawa pokonkursowa – malarstwo, rzeźba, Biszorski, Stanisław Bojko, Krystyna Cękalska, Eugeniusz grafika, Warszawa 1969, tekst: W. Adamski, bez tyt., Sąd Chmiel, Jan Chwierut, tadeusz Cichy, Anna Cyronek, Konkursowy i Komisja Kwalifikacyjna wystawy, prace nagro- Zygmunt Czyż, Witold Damasiewicz, Kazimierz Drejas, dzone i wyróżnione oraz prace zakwalifikowane na wystawę Zygfryd Dudzik, Józef Flieger, Urszula Filek, Wiesław (oddzielnie dla malarstwa, rzeźby i grafiki), 8 fot. okoliczno- Garboliński, Jan Gawron, Grupa „Beskid”, Eugeniusz ściowych, il. Gerlach, Jan Grabowski, Lidia Grzegorczyk, Edward Habdas, Janina habdas, Krystyna Habura-Dymek, Romana [dok.] Hałat, Mieczysław Hańderek, Grażyna Harmacińska-Nyczka, Zaproszenie, folder XXV PRL z listą nagród przyznanych w Krystyna Hoder, Henryk Holecki, Mieczysław hoffman, konkursie „Człowiek i praca w Polsce Ludowej w malarstwie, Jadwiga Hoffman, Ryszard hunger, Tadeusz Huszcza, rzeźbie i grafice, ogłoszony z okazji 25-lecia PRL przez Jan janczak, Tadeusz Kalinowski, Kazimierz Kandefer, Centralną Radę Związków Zawodowych, Ministerstwo Ligia Kawulok-Lis, Ewa Kleindienst-Zabłocka, Zenon Kultury i Sztuki, Zarząd Główny Związku Polskich Artystów Kononowicz, Kazimierz Kopczyński, Hieronim Kozłowski, Plastyków” (Dział Dokumentacji Zachęty Narodowej Galerii Jerzy Koziełło, Zygmunt Krowicki, Teodor Krupski, Stanisław Sztuki) Krzyształowski, Stanisław Kucia, Teresa Kudukis, Lech [inf. dodatkowe] Kunka, Zbigniew Kurkowski, A. Kurzawski, Adam Kuśnierz, Michał Kwaśny, Irena Langer, Krystyna Laskowska, Jacek Na wystawie artysta prezentował pracę graficzną. Do Leszczyński, Benon Liberski, Tadeusz Łakomski, Stanisław sekcji grafiki zostali również zakwalifikowani: Ewa Brachel- Łazorek, Krystyna Łoboda, Zbigniew Łopata, Renata Goleń, Franciszek Bunsch, Franciszek Burkiewicz, Krystyna Maniera, Maria Markowska, Stanisław Mazuś, Stanisław Cękalska, Halina Chrostowska, Władysław Czyszczoń, Mrowiec, J. Mularczyk, Zdzisław Muszyński, janina Stefan Damski, Iza Delekta-Wicińska, Wanda Ficowska, Nazarkiewicz, Anna Nowak-Tarnowska, Roman Nowotarski, Krystyna Filipowska, Ludwik Golec, Magdalena Gomulicka, Roman Nyga, Wiesław Obrzydowski, Zbigniew Paluszak, Krystyna Gruchalska, Krystyna Kacprzyk-Boruta, Janina Franciszek Pacholski, Wiesława Pawelska, Andrzej Jan Kamińska, Kazimierz Kandefer, Danuta Kern, Kazimierz Piwarski, Urszula Plewka-Schmidt, Zenon Pokrywczyński, Kędzia, Marian Kochman, Grzegorz Koterski, Janina Ludwik Poniewiera, Marian Poźniak, Eryk Pudełko, Kraupe-Świderska, Janina Królikowska, Teodor Krupski, Marian Rak, Stanisław Rodziński, Kazimierz Rojowski, Ewa Zenon Kubiak, Aleksander Kwiatkowski, Jan Leśniak, Rouba-Zuber, Leon Romanow, Józef Siejna, Aleksandra Krystyna Liberska, Benon Liberski, Carlos Llas Ribes, Sieńkowska, Teresa Simińska-Usarewicz, Wanda Skibowa, Marian Malina, Renata Maniera, Maria Markowska, Zofia Wiktor Śliwiński, Józef Sopiński, Stefan Sokołowski, Zofia Mróz, Zdzisław Muszyński, Andrzej Niekrasz, Danuta Stawowiak, Irena Anna Stawińska, Stefan Stankiewicz, Osadczy, Ryszard Osadczy, Jan Owsiewski, Andrzej Pietsch, Roman Starak, Henryk Strumiłło, Maria Swoboda-Mazuś, Henryk Płóciennik, Bogdan Przybyliński, Halina Różewicz- Roman Szczerzyński, Bolesław Szulc, Andrzej Szumigaj, Książkiewicz, Tomasz Rudnicki, Jan Rzyszczak, Wawrzyniec Roma Szymańska-Plęskowska, Danuta Strzelbicka- Samp, Marek Sapetto, Józef Siejna, Roman Skowron, Mazuś, Genowefa Targosz, Irena Trzetrzewińska, Janusz Aleksander Spyra, Roman Starak, Ryszard Stryjec, Czesław Trzebiatowski, Maria Uśpieńska, Ewa Wąsikiewicz-Wolnicka, Studziński, Roman Szałas, Jerzy Sztuka, Janina Śpiewak- Janina Wiciejewska-Pochopień, Ryszard Wietecki, Kazimierz Stryjec, Maria Wąsowska, Czesław Wiącek, Jolanta Zdrzalik, Wilczyński, Alina Wójcik-Leśniak, Elżbieta Wyrożemska, Stanisław Żukowski Antoni Zydroń, Jan Zipper, Mira Żelechower-Aleksiun, Zenobiusz Zwoliński X 1969 Jury: Alfred Lenica, Józef Kluza, Olgierd Bierwiaczonek, Bielsko-Biała, Pawilon Wystawowy ZPAP Józef Hałas, Zygmunt Lis, Marian Szpakowski, Jan Grabowski Bielska Jesień 1969. VII Ogólnopolska wystawa malarstwa 11 X-2 XI 1969 Komisarz: Ignacy Bieniek Juvisy-sur-Orge (Francja), Salle Jean Lurçat [kat. wyst.] Xe Salon International „Paris-Sud” 1969 a Juvisy Z. Kowalik (red.), Bielska Jesień 1969. VII Ogólnopolska Komisarze salonu: Henri Landry, Lucie Rivel, Gaston Rocher wystawa malarstwa, Bielsko-Biała 1969, tekst: J. Madeyski, [kat. wyst.] Słowo wstępne, Jury wystawy, Komitet organizacyjny, Kat. wyst, w formie folderu: Juvisy 10eme salon international, nagrody, spis prac 11 oct. 2 nov. 1969, Paris 1969, teksty: G. Dornand, Libre [inf. dodatkowe] opinion, lista organizatorów, osób zasiadających w Jury oraz Uczestnicy wystawy: Irena Acedańska, Zdzisław Adamski, komisarzy Salonu, lista uczestników, reklamy

290 [bibl.] Nawrot, Paweł Włodzimierz Niedzielski, Jerzy Nowakowski, E. Hryniewicki Kronika kulturalna roku 1969, „Kontrasty. Barbara Olszyńska, Janusz Orbitowski, Jan Pamuła, Teresa Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1970, s. 40; Panasiuk, Stefan Piekutowski, Telemach Pilicides, Jan (k), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Podfigurny, Kazimierz pomagalski, Marek Porębowicz, Społeczno-Kulturalny”, nr 10, 1969, s. 40; A. Puchalski, Wojciech Poleszczak, Emil Polit, Jan Popek, Jan Rzechak, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Białymstoku Marek Sapetto, Marianna Sierocińska, Eugeniusz Smoliski, w latach 1944-1983, Białystok 2017, s. 62 Anna Sturmińska, Wiesław Szamborski, Andrzej Władysław Szonert, Andrzej Szumigaj, Feliks Szyszko, Tadeusz [inf. dodatkowe] Śliwiński, Jan Świtka, Jerzy Terliński, Ewa Tyc, Leszek Złoty medal w składzie grupy malarzy polskich Walicki, Zbigniew Warpechowski, Krzysztof Wejman, Maria Jury: Georges Cheyssial, Raymond Martin, Daniel Octobre, Węgiel, Ryszard Witecki, Norbert Witek, Bernard Wójcik, Trevedy, Jean Lulien O, Montane, Claude Roederer, Jean Krzysztof Zarębski Marzelle, René Andrei, Guy Dornand, Maximilien Gauthier, R. Vrinant, Louis Lamarque, Lucie Rivel, Xavier de la maduere, Henri Landry C 19 XI 1969-28 I 1970 Na Salonie Polskę reprezentowali: Stanisław Dawski, Anna Białystok, Muzeum Okręgowe oraz Klub „Siedmiu” Gliboczewska, Wiesław Jurkowski, Zbigniew Langer, 5 Ogólnopolski Plener Białowieski – wystawa malarstwa Jerzy Lengiewicz, Jerzy Łabanowski, Dorota Łabanowska, Komisarz: Jerzy Zinkow Barbara Narębska Dębska, Bożena Piewińska, Natalia [kat. wyst.] Piontek, Leszek Rózga, Stefan Rybi, Krystyna Skupin, Konrad Srzednicki, [?] Stańczyk-Sadowska, Zbigniew Toskot, Janina 5 Ogólnopolski Plener Białowieski – wystawa malarstwa, Trawińska, Mikołaj Wołkowycki Białystok 1970, tekst: T. Gajl, Wstęp, lista uczestników V Ogólnopolskiego Pleneru Białowieskiego – „Człowiek a przyroda” – Białowieża 1969, organizatorzy pleneru, lista X-XI 1969 osób, które otrzymały medale za osiągnięcia twórcze na Rzeszów, Dom Sztuki plenerach białowieskich w roku 1968 i 1969, bio. artystów, II Ogólnopolska Wystawa Młodego Malarstwa spis wystawianych prac, il. [kat. wyst.] [bibl.] 2 Ogólnopolska Wystawa Młodego Malarstwa, Rzeszów (Ag), V Plener w Białowieży zakończony, „Gazeta Biało- 1970, skład Jury, bio. 1 il. stocka“, 20-21 IX 1969; D.Ł, Białowieża – 69, „Kontrasty. [dok.] Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 11, 1969. s. 22- 23 i czwarta strona okładki; (Hel), Ostatnie dni wystawy Plakat (Archiwum artysty) poplenerowej, „Gazeta Białostocka”, 8 I 1970; E. [inf. dodatkowe] Hryniewicki Kronika kulturalna roku 1969, „Kontrasty. Organizatorzy wystawy: Ministerstwo Kultury i Sztuki, Zarząd Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1970, s. 40 Główny Związku Polskich Artystów Plastyków w Warszawie, i czwarta strona okładki; (k), Znacie? To posłuchajcie!, Zarząd Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 6, 1969, w Rzeszowie, Biuro Wystaw Artystycznych w Rzeszowie s. 40; (k), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Jury: Jacek Sempoliński (przewodniczący), Jan Berdyszak, Społeczno-Kulturalny”, nr 12, 1969, s. 40; H. Wilk, V plener Maciej Bieniasz, Barbara Jonscher, Edward Kieferling, malarski w Białowieży, „Gazeta Białostocka”, 23-24 VIII 1969 Andrzej Możejko, Jerzy Majewski (członkowie) [dok.] Uczestnicy wystawy: Andrzej Bereziański, Jerzy Biniec, Folder towarzyszący plenerowi: Człowiek a przyroda – Sławomir Chudzik, Barbara Cuper, Juliusz Jerzy Czajkowski, Białowieża 69, Białystok 1969, tekst: Z. Ciesielski, lista Zygmunt Czyż, Jerzy Derkowski, Włodzimierz Dawidowicz, organizatorów pleneru, 3 fot. z poprzednich plenerów Urszula Filek, Jadwiga Garda, Teresa Gawrysiak, Eugeniusz białowieskich, program pleneru, informacje organizacyjne Gerlach, Ryszard Gieryszewski, Edward Habdas, Jerzy [inf. dodatkowe] Handermander, Julian Henisz, Zdzisław Horodecki, Jolanta Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Jakima-Zerek, Witold Justyna, Andrzej Marian kamiński, Andrzej Kołpanowicz, Barbara Kozłowska, Jerzy Kudukis, ków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku, Muzeum Adam Kuśnierz, Krzysztof Lachtara, Stanisław Łabęcki, Okręgowe w Białymstoku Stanisław Łazorek, Zbigniew Łopata, Andrzej Franciszek Uczestnicy wystawy: Maria Anto, Barbara Argasińska, Teresa Łukaszewski, Bogumił Łukaszewski, Krzysztof Mańczyński, Bejnerowicz, Placyda Bukowska, Istwan Csik, Aleksander Wiesław Markowski, Stanisław Masiak, Maciej Milewski, Chomczyk, Zygmunt Gromadziński, Stanisław Fijałkowski, Maciej Modzelewski, Zofia Maria Moralska, Zbigniew Jan Góra, Wiktor Gajda, Marie-Geneviebe Havel, Rizuić Moralski, Czesława Motylewicz, Gabriela nawrot, Andrzej Ismet, Danute Kondrotaite, Bogdan Kraśniewski, Adolis

291 Krisztopajtis, Jerzy Lengiewicz, Jerzy Łabanowski, Dorota Pezo, Nada Pivac, Duro Pulitika, Vlado Puljić, Zvonimir Łabanowska, Włodzimierz Łajming, Irena Musielak, Požar, Boro Rakić, Afan Ramić, Jean-Clode Rejnal, Stefan Wiesław Markowski, Sigitas Nenorta, Jerzy Nogaj, Waleria Rybi, Ismet Rizvić, Kamilo Ružička, Boso, Samardžić, Tinca Ostrauskienie, Henryk Osicki, Danuta Przyłucka, Mieczysław Stegovec, Mladen Srbinović, Mladen Soldo, Branko Subotić, Romańczuk, Stefan Rybi, Aleksandra Sieńkowska, Guyla Leonid Šejka, Helena Šipek, Ive Šubic, Halil Tikveša, Šandor Sugar, Marek Sapetto, Aleksander Wels, Janina Wróblewska, Torok, Djulio Turći, Vladimir Vojnović, Mustafa Voljevica, C. Jerzy Zinkow, Józefina Zopoth, Antoni Szymaniuk, Wiesław Zabrowska, Mehmed Zaimović, Karel Zelenko Szamborski, Janina Żemojtel Wiesław Jurkowski projektantem katalogu wystawy 9 VIII- 16 X 1970 poplenerowej Białystok, Muzeum Okręgowe XXII Okręgowa Wystawa Plastyki 1970 – malarstwo, grafika, rzeźba, tkanina Kraków Komisarz: Aleksander Chomczyk III Międzynarodowe Biennale Grafiki [kat. wyst.] [kat. wyst.] Malarstwo, grafika, rzeźba, tkanina, Białystok 1970, tekst: III Międzynarodowe Biennale Grafiki Kraków 1970, Kraków E. Jastrzębska, Wstęp, komisja kwalifikacyjna, bio., il. 1970, 254 s., ponad 600 il. [bibl.] [inf. dodatkowe] (a), XXII Okręgowa Wystawa Plastyki, 10 VIII 1970; R. Kraśko, Wiesław Jurkowski zaprezentował na Biennale drzeworyt W samym środku „Ogórków”, „Gazeta Białostocka”, 22 VIII Chłop i koń, reprodukowany w katalogu na stronie 134 1970 W Biennale udział brało 518 artystów, szczegółowa lista [dok.] w katalogu III Międzynarodowe Biennale… Zaproszenie (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) [inf. dodatkowe] 27 XI-15 XII 1970 Organizatorzy wystawy: Biuro Wystaw Artystycznych Mostar (Jugosławia), Radnički Univerzitet Mostar w Białymstoku, Związek Polskich Artystów Plastyków, 3 izložba kolonije počitelj Mostar ‘70 Muzeum Okręgowe w Białymstoku [kat. wyst.] Uczestnicy wystawy: Agałaja Artysiewicz, Józef Charyton, M. Zaimović, H. Balić, H. Kulenović (red.), 3 izložba kolonije Aleksander Chomczyk, Sławomir Chudzik, Robert Karat, počitelj Mostar ’70, b. m. i d., tekst: S. Šinik, bez tyt., H. Irena Krzywińska, Tadeusz Kuduk, Dorota Łabanowska, Kulenović, bez tyt., spis prac, 1 il. Józef Łotowski, Bronisława Mytnik, Stefan Rybi, Antoni [bibl.] Szymaniuk, Wiktoria Tołłoczko-Tur, Jadwiga Treblińska, Aleksander Wels, Jan Wołoczniew, Jerzy Zinkow, Maria (hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Jarosławska-Żabska, Antoni Żabski, Jerzy Grygorczuk, Społeczno-Kulturalny”, nr 9, 1970, s. 40; (Hr), Znacie? Stanisław Wakuliński, Wiesław Jurkowski, Jerzy Swoiński, To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- Krzysztof Tur, Bronisław Wojniak Kulturalny”, nr 5, 1971, s. 40; E. Hryniewicki, Kronika kulturalna roku 1970, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- Kulturalny”, nr 1, 1971, s. 27 1970 [inf. dodatkowe] Łódź Organizacja wystawy: Umiejetničke Kolonije Poćitelij Wystawa pokonkursowa na obraz sztalugowy Jury: Smiljaka Šinik, Afran Hozić, Sida Marjanović, Muhamed [bibl.] Karamehmedović, Skender Kulenović A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w Uczestnicy wystawy: Borislav Aleksić, Fehim-Feda Avdić, Białymstoku w latach 1944-1983, Białystok 2017, s. 67 Zora Babić, Husko Balić, Armido Dela Bartola, Mersad [inf. dodatkowe] Berber, Milena Čubravković, Dušan Curković, Mensur Dervišević, Živko Dak, Šemsa Dulizarević, Zuko Džumhur, Wyróżnienie honorowe Mevludin Ekmečič, Tahir Emra, Ines Fedrići, Nikola Graovac, Zdenka Golob, Seid Hasanefendić, Nusret Hrvanović, Boško 14 XII 1970-24 I 1971 Karanović, Ahmed Karić, Marsel Kirnoaga, Hakija Kulenović, Białystok, Muzeum Okręgowe Włodzimierz Kunc, Dorota Łabanowska, Ragib Lubovac, Vladimir Makuc, Ljubomir Milojević, Tereza Montiel, Milivoj 6 Międzynarodowy Plener Białowieski Nikolajević, Jusa Nikšić, Abe Nobuja, France Peršin, Mustafa Komisarz: Jerzy Łabanowski

292 [kat. wyst.] Wojciech Załęski. 6 Międzynarodowy Plener Białowieski, Białystok 1971, tekst: (2 wystawa plastyki „Zbrojownia”) Wiesława Wierzchowska, bez tyt., lista osób, które otrzymały [kat. wyst.] medale w VI Ogólnopolskim Plenerze Białowieskim, lista A. Chomczyk (oprac.), Józef Charyton, Janusz Debis, organizatorów pleneru oraz wystawy poplenerowej, bio., Jerzy Grygorczuk, Wiktor Gutkiewicz, Wiesław Jurkowski, spis wystawianych prac, il. Stanisław Wakuliński, Wojciech Załęski. 2 wystawa plastyki [bibl.] „Zbrojownia”, marzec 1971 Białystok, Białystok b. d., bio., il. (a), Wystawa dorobku VI Pleneru Malarstwa w Białowie- [bibl.] ży, „Gazeta Białostocka”, 16 XII 1970; CAF-Sieńko, zdjęcie E. Hryniewicki, Kronika kulturalna roku 1971, „Kontrasty, z komentarzem, „Gazeta Białostocka”, 26 VIII 1970; (er), Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1972, s. 26 Plener Białowieski 70, „Gazeta Białostocka”, 12 VIII 1970; [dok.] E. Hryniewicki, Kronika kulturalna roku 1970, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1971, s. 42; Zaproszenie (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku); R. Sieńko (fot.), Malarze w Białowieży, „Gazeta Białostocka”, 29 plakat (Archiwum artysty) VIII 1970; W. Wierzchowska, Dwa plenery, „Kontrasty. Miesięcz- [inf. dodatkowe] nik Społeczno-Kulturalny”, nr 11, 1970, s. 8-9; J. Zinkow, Ziemia. Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Ludzie. Środowisko, „Kontrasty. Magazyn Społeczno-Kultural- ków, Państwowy teatr Dramatyczny im. Aleksandra Węgierki, ny”, nr 8, 1970, s. 13 i czwarta strona okładki Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku [dok.]

Folder przedplenerowy: 6 Ogólnopolski Plener Białowieski 5-30 IV 1971 70. Ziemia – Ludzie – Środowisko. Poświęcony 200-letniej Białystok, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki rocznicy urodzin Ludwika van Beethovena, Białystok 1970, Trzy wizje – wystawa malarstwa. Łabanowska. Rybi. tekst: organizatorzy, VI Ogólnopolski Plener Białowieski 1970 Jurkowski. – Ziemia, Ludzie, Środowisko, lista osób, które otrzymały nagrody w czasie poprzednich plenerów, program pleneru, [bibl.] informacje, 1 fot. dokumentująca jeden z poprzednich (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik plenerów Społeczno-Kulturalny”, nr 5, 1971, s. 40; E. Hryniewicki, [inf. dodatkowe] Kronika kulturalna roku 1971, „Kontrasty, Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1972, s. 26 Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- ków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku [dok.] Uczestnicy wystawy: Przemysław Brykalski, Aleksander Zaproszenie (Dział Dokumentacji Zachęty Narodowej Galerii Sztuki w Warszawie); plakat (Archiwum artysty) Chomczyk, Sławomir Chudzik, Krystyna Dąbrowska- Borysowska, Danuta Dudek Błeszyńska, Jan Dutkiewicz, [inf. dodatkowe] Anna Gapińska, Zbigniew Grzybowski, Hrvanović Nusret, Uczestnicy wystawy: Dorota Łabanowska, Stefan Rybi Barbara Joncher, Robert Karat, Gogdan Kraśniewski, Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Wiktor Kryłow, Ryszard Kuzyszyn, Zbigniew Kurkowski, ków, Międzynarodowy Klub Prasy i Książki, Biuro Wystaw Adam Kurtz, Jerzy Lengiewicz, Dorota Łabanowska, Jerzy Artystycznych w Białymstoku Łabanowski, Andrzej Łukaszewski, Stanisław Marciniec, Wiesław Markowski, Irena Musielak, Martinaitis Gytis, Teresa Nowelska, Jerzy Nogaj, Jerzy Puciata, Andrzej Samulowski, V 1971 Aleksandra Sieńkowska, Anna Szpakowska-Kujawska, Białystok, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki Barbara Szubińska, Antoni Szymaniuk, Jan Tarasin, Anna Wystawa Grafiki Wydawniczej Trojanowska-Kaczmarska, Carl Westenburger, Piotr Komisarz: Sławomir Turyński Wróblewski, Jerzy Zinkow, Vaitekunas Povilas-Richardas [kat. wyst.] Wystawa Grafiki Wydawniczej, Białystok 1971, tekst: T. Gajl, 12 IX 1970 – wystawa poplenerowa w Białowieży bez tyt., bio., il. [inf. dodatkowe] III 1971 Wiesław Jurkowski zaprezentował plakat IV Spotkania Białystok, foyer Teatru im. Aleksandra Węgierki Teatrów Lalek Polski Wschodniej, Białystok, maj 1967 Wystawa malarstwa i rzeźby. Józef Charyton, Aleksander Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Chomczyk, Janusz Debis, Jerzy Grygorczuk, Wiktor Plastyków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku, Gutkiewicz, Wiesław Jurkowski, Stanisław Wakuliński, Pracownie Sztuk Plastycznych w Białymstoku

293 Uczestnicy wystawy: Teresa Bejnerowicz, Jerzy Brzoza, Tadeusz Dorota, Jerzy Duda-Gracz, Zygfryd Dudzik, Andrzej Aleksander Chomczyk, Sławomir Chudzik, Tadeusz Gajl, Dyakowski, Antoni Fałat, Klem Felchnerowski, Tadeusz Gall, Wiesław Jurkowski, Jerzy Lengiewicz, Dorota Łabanowska, Wiesław Garboliński, Anna Gapińska, Monika Gawińska- Jerzy Łabanowski, Izabela Marcjan, Lidia Olszewska, Henryk Czyż, Jan Gawron, Eugeniusz Gerlach, Andrzej Gieraga, Osicki, Stefan Rybi, Maksymilian Snoch, Antoni Szymaniuk, Jan Grabowski, Robert Groma, Barbara Guzik-Olszyńska, Krzysztof Tur, Mikołaj Wołkowycki, Antoni Żabski Krystyna Hoder, Jadwiga Hoffmanowa, Mieczysław Hoffman, Jolanta Jakima-Zerek, Piotr Jarża, Kazimierz Kandefer, Włodzimierz Karcz, Marian Kępiński, Zbigniew 15 VII-4 VIII 1971 Kiełbasa, Wacław Kondek, Kazimierz Kopczyński, Zenon Warszawa, Centralne Biuro Wystaw Artystycznych Korytowski, Paweł Kromholz, Małgorzata Kudła, Zbigniew „Zachęta” Kurkowski, Irena Kużdowicz, Michał Kwaśny, Leszek Ogólnopolska wystawa malarstwa, rzeźby i grafiki Kwaśny, Lidia Kwiatkowska, Jacek Leszczyński, Ryszard „Portret człowieka” Lis, Zbysław Maciejewski, Eugeniusz Małkowski, Stanisław komisarz: Andrzej Skoczylas Mazuś, Jan Maternicki, Tadeusz Max, Eugeniusz Molski, Kazimierz Moskała, Stanisław Mrowiec, Jerzy tadeusz [kat. wyst.] Mróz, Jan Nowak, Teresa Nowelska, Bolesław Nowicki, Katalog w formie składanego, wielkoformatowego plakatu: Roman Nowotarski, Mieczysław Olszewski, Andrzej Jan Ogólnopolska wystawa malarstwa, rzeźby i grafiki „Portret Piwarski, Henryk Płóciennik, Ludwik Poniewiera, Zenon człowieka”, Warszawa 1971, komisja kwalifikacyjna, rozmo- Pokrywczyński, Jerzy Przybył, Eryk Pudełko, Andrzej wa Wiesławy Wierzchowskiej z Andrzejem Skoczylasem, Purtym, Marian Rak, Lech Ratajczyk, Janina Rodzoń, Ewa spis prezentowanych prac Rouba-Zuber, Tadeusz Rupiewicz, Andrzej Adam Sadowski, [bibl.] Andrzej Samulowski, Halina Schiwujowa, Bogdan Skopiński, (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Spo- Jadwiga Smykowska, Józef Sopiński, Stefan Stankiewicz, łeczno-Kulturalny”, nr 8, 1971, s. 40 Henryk Strumiłło, Marian Szczerba, Genowefa Targosz, [dok.] Helena Tchórzewska, Paweł Trybalski, Andrzej Tryzno, Janusz Trzebiatowski, Andrzej urbanowicz, Stanisław Zaproszenie (Dział Dokumentacji Zachęty Narodowej Galerii Wacht, Henryk Waniek, Ewa Wąsikiewicz, -Wolnicka, Sztuki) kazimierz Wilczyński, Norbert Witek, Alina Wójcik-Leśniak, [inf. dodatkowe] Marian Wołczuk, Leszek Woźnicki, Bogdan Wręczycki, Wiesław Jurkowski zaprezentował prace Chłop i umierający Helena Zadrejko koń, 1969, linoryt oraz Kompozycję z głowami, 1970, linoryt Organizatorzy: Ministerstwo kultury i Sztuki, Związek Pol- Wiesławowi Jurkowskiemu został przyznany złoty medal skich Artystów Plastyków Oddział w Bielsku-Białej, Pre- Organizatorzy: Ministerstwo Kultury i Sztuki, Związek zydium Wojewódzkiej Rady Narodowej – Wydział Kultury, Polskich Artystów Plastyków Biuro Wystaw Artystycznych w Katowicach Jury: Rafał Pomorski, Barbara Brandt, Krzysztof Bucki, Stanisław Gawron, Krzysztof Jackowski, Franciszek Ryś, 1972 Andrzej Will Bielsko-Biała, Pawilon Wystawowy ZPAP Bielska Jesień 1972. X Ogólnopolska Wystawa 18 XII 1972-15 I 1973 Malarstwa Białystok, Muzeum Okręgowe w Białymstoku Komisarz: Władysław Szostak VII Ogólnopolski Plener Białowieski – wystawa [kat. wyst.] malarstwa J. Franciszczok (red,), Bielska Jesień 1972. X Ogólnopolska Komisarz: Sławomir Chudzik Wystawa Malarstwa, b m. i d., tekst: E. Zaczyk, bez tyt., Jury wystawy, komitet organizacyjny, 5 wierszy Mieczysława [kat. wyst.] Stanclika, spis prac, il. VII Ogólnopolski Plener Malarski Białowieża 71, Białystok [inf. dodatkowe] 1972, teksty: T. Sowińska, lista uczestników pleneru, bio., il. Uczestnicy wystawy: Zdzisław Adamski, Wiktor Apro, [bibl.] Andrzej Marian Bartczak, Andrzej Beuerman, Alfred (Ag), bez tyt., „Gazeta Białostocka”, 4 X 1971; (Ag), bez tyt., Biedrawa, Ignacy Bieniek, Elżbieta Bińczak-Hańderek, „Gazeta Białostocka”, 16 X 1971; (Ag), Wystawa malarstwa Edward Biszorski, Urszula Broll-Urbanowicz, Waldemar z białowieskiego pleneru, „Gazeta Białostocka”, 6 I 1973; Byrger, Krzysztof Cander, Leon Chęć, Danuta Ciara, Witold W. Dąbrowski, Kronika kulturalna roku 1972, „Kontrasty. Ciechanowicz, Zbigniew Czajkowski, Maria Dalebora, Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1973, czwarta Włodzimierz Dawidowicz, Mikołaj Dawidziuk, Hanna Dobrut, strona okładki; J. Hermanowicz, Wystawa malarstwa z VII

294 pleneru białowieskiego, „Gazeta Białostocka”, 31 XII 1972-1 I Mądrawski, Eugeniusz Molski, Jerzy Mróz, Eugeniusz Mucha, 1973; (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Brunon Nagrodzki, Łukasz Niewisiewicz, Andrzej Nowacki, Społeczno-Kulturalny”, nr 11, 1971, s. 22, czwarta strona Zdzisław Nowak-Rudy, Gabriela Obremba, Lech Okołów, okładki; W. Kazanecki, Gdy odjadą, znowu będzie smutno..., Kazimierz Ostrowski, Zdzisław Pabisiak, Zbigniew Paluszak, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 11, Wanda Peklikowska-Winnicka, Zbigniew Panasiuk, Krystyna 1971, s. 12; Roś (fot.), „Gazeta Białostocka”, 30 IX 1971; Pawłowska-Biernacka, Radwan Pąkowski, Bronisław A. Świdzińska, „Złoty” plener, „Gazeta Białostocka”, 9 X 1971 Pietruszkiewicz, Telemachos Pilicides, Jan Popek, Janusz [inf. dodatkowe] Przybyłski, Jerzy Przybył, Stanisław Puchalik, Jerzy Puciata, Andrzej Putrym, Henryk Rachwalski, Julian Raczko, Leszek Organizatorzy wystawy: Muzeum Okręgowe w Białymstoku, Rózga, Eugenia Różańska, Jan Rylke, Halina Schiwujowa, Związek Polskich Artystów Plastyków, Biuro Wystaw Józef Skrobiński, Zdzisław Stanek, Jan Stebnowski, Barbara Artystycznych Steyer, Anna Strumińska, Barbara Szajdzińska-Krawczyk, Uczestnicy wystawy: Halina Bajońska, Siegfried Besser, Lija Wiesław Szamborski, Marian Szczerba, Anna Szpakowska- Bumane, Janusz Debis, Józef Durczak, Tadeusz Gajl, Renata Kujawska, Bolesław Szpecht, Jan Świderski, Jan Tarasin, Grabarz, Gottfried Höfer, Rira Inoue, Wiesław Jurkowski, Helena Tchórzewska, Jerzy Tchórzewski, Alfred Terlecki, Miłada Kalikauskiene, Andrzej Kołodziejek, Lech Kostecki, Juliusz Tokarski, Bolesław Utkin, Stanisław Wacht, Marian Tadeusz Kuduk, Lech Kunka, Zygmunt Lis, Barbara Lis- Warzecha, Danuta Waberska, Lubos Werner, Mieczysław Romańczuk, Jerzy Łabanowski, Takeo Maruyama, Stanisław Wiśniewski, Mikołaj Wołkowycki, Henryk Wójcik, Andrzej Masiak, Antanas Mikałauskas, Irena Musielak, Henryk Ziębliński, Jerzy Zinkow, Maria Żaboklicka-Budzichowa, Mądrawski, Zdzisław Nowak, Teresa Nowelska, Maria Stanisław Zółtowski Okołów-Podhorska, Henryk Osicki, Kazimierz Ostrowski, Organizatorzy wystawy: Ministerstwo Kultury i Sztuki, Teresa Panasiuk, Danuta Przyłucka, Jerzy Puciata, Stefan Związek polskich Artystów Plastyków, Muzeum Okręgowe Rybi, Masayoshi Sasaki, Zbigniew Siestrzeńcewicz, Maya w Toruniu Świeżawska, Józef Szyller, Sławomir Turyński, Aleksander Wels, Anna Wyrwisz, Juliusz Woźniak, Krystyna Zima- Przewodniczący Jury: Stefan Gierowski Celewicz, Jerzy Zinkow Zakup Ministerstwa Kultury i Sztuki

1972/1973 XII 1972-I 1973 Toruń, Muzeum Okręgowe Lublin, Galeria BWA Kopernik – Kosmos. Ogólnopolska Wystawa Malarstwa Malarstwo 4 województw – Białystok, Kielce, Lublin, Komisarz wystawy: Eugenia Algusiewicz Rzeszów [kat. wyst.] I. J. Kamiński (red.), 4 województwa, Lublin 1973, tekst: I. J. J. Myślińska, H. Załęska (oprac.), T. Zakrzewski (wstęp), Kamiński, bez tyt., spis artystów biorących udział w wysta- Kopernik – Kosmos. Ogólnopolska Wystawa Malarstwa, wie, bio., 1 il. Toruń 1972-73, bio., il. [inf. dodatkowe] [inf. dodatkowe] Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Uczestnicy wystawy: Eugenia Algusiewicz, Irena Aneri- ków, Biuro Wystaw Artystycznych Weissowa, Jan Berdyszak, Andrzej Beuerman, Alfred Uczestnicy wystawy: Alicja Chorociej, Sławomir Chudzik, Biedrawa, Halina Bielczyk, Piotr Bogusławski, Bernard Janusz Debis, Jerzy Lengiewicz, Irena Musielak, Stefan Braun, Krzysztof Bucki, Włodzimierz Buczek, Ewa Rybi, Aleksander Wels, Mikołaj Wołkowycki, Antoni Żabski Buczyńska, Waldemar Byrger, Krzysztof Cander, Sławomir (Białystok), Antoni Bielecki, Bolesław Cetner, Andrzej Chudzik, Tadeusz Ciechy, Adam Czaplic-Pohorecki, Barbara Grabiwoda, Krzysztof Jackowski, Zbigniew Kurkowski, Czerniejewska, Maria Dalebora, Witold Damasiewicz, Zbigniew Moralski, Henryk Papierniak, Leszek Woźnicki Zbigniew Dębsi, Zygfryd Dudzik, Halina Eysymont, Janusz (Kielce), Władysław Filipiak, Juliusz Kłęczek, Andrzej Eysymont, Walenty Gabrysiak, Wiesław Garboliński, Kołodziejek, Ryszard Lis, Edward Nadulski, Brunon Eugeniusz Gerlach, Jan Góra, Jerzy Gurda, Anna Güntner, Nagrodzki, Jan Popek, Marian Stelmasik, Anna Strumińska, Krystyna Habura, Adam Hoffman, Alina Ignatowska- Jan Ziemski (Lublin), Maria Cichorzewska-Drabik, Franciszek Kowalow, Aleksandra Jachtoma, Władysław Jackiewicz, Frączek, Jolanta Jakima-Zerek, Edward Kieferling, Zbigniew Konrad Jarodzki, Jerzy Jękot, Barbara Jonscher, Katarzyna Krygowski, Kazimierz Kwiatkowski, Helena Niemczak- Karpińska, Kazimierz Kędzia, Edward Kieferling, Bronisław Majewska, Jan Maternicki, Renata Niemirska-Pisarek, Kierzkowski, Andrzej Kołodziejek, Andrzej Konwerski, Zdzisław Ostrowski, Janina Ożóg-Czarnowska, Helena Zygmunt Kotlarczyk, Hieronim Kozłowski, Stanisław Pisula, Jerzy Szymański, Wiktor Śliwiński, Tadeusz Marian Lackowski, Paweł Lasik, Benon Liberski, Jan Lis, Zygmunt Turkowski, Irena Wojnicka-Markielowska, Marian Ziemski Lis, Eugeniusz Małkowski, Wiesław Markowski, Henryk (Rzeszów)

295 1973 Artystów Plastyków w Katowicach, Wydział Kultury Zielona Góra Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej Sygnał... Współczesne poszukiwania realistyczne – Komitet organizacyjny: Tadeusz Grabowski (przewodniczący) hiperrealizm. Wystawa w ramach VI Złotego Grona Jury: Ryszard Stanisławski (przewodniczący), Jerzy Dłubak, Zielona Góra 1973. Roman Duszek, Andrzej S. Kowalski, Adam Kudła, Jerzy Komisarz: Adam Bagiński Ludwiński, Eugeniusz Markowski, Mieczysław Ptaśnik, Jerzy Waśniewski, Jerzy Zabłocki [kat. wyst.] W. Myszkiewicz (red.), VI Złote Grono Zielona Góra 1973, Zielona Góra 1974, lista organizatorów, komitet organizacyj- 24 II-17 III 1973 ny, wstęp Janusza Kaczmarskiego, założenia programowe, Białystok, Muzeum Okręgowe Jury VI Złotego Grona 1973, Protokół obrad Jury VI Złotego 8 Spotkania Malarskie. I Międzynarodowy Plener Grona 1973, bio. il. Białowieski-72 [inf. dodatkowe] Komisarz: Jerzy Lengiewicz Uczestnicy wystawy: Henryk Cendrowski, Wiesław [kat. wyst.] Jurkowski, Anna Korybut-Daszkiewicz, Włodzimierz Białowieża-72, Białystok 1973, tekst: J. Pamuła, bez tyt., lista Kotkowski, Brunon Nagrodzki, Mściwoj Olewicz, Jan Popek, Stefan Stankiewicz, Jacek Stokłosa + Monika Piotrowicz- uczestników I Międzynarodowego Pleneru malarskiego Bia- Stokłosa, Jerzy Szymański, Henryk Waniek, Helena łowieża-72, bio., il. Zadrejko, Mira Żelechower-Aleksiun [bibl.] Organizatorzy: Ministerstwo Kultury i Sztuki, Związek (Ag), bez tyt, „Gazeta Białostocka”, 30 IX 1972; W. Polskich Artystów Plastyków Zarząd Główny, Prezydium Daczyński, W obronie obrazu, „Kontrasty. Miesięcznik Wojewódzkiej Rady Narodowej w Zielonej Górze Wydział Społeczno-Kulturalny”, nr 9, 1972, s. 14-15; (er), Plon VII Kultury, Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Zielonej Pleneru Białowieskiego, „Gazeta Białostocka”, 23 II 1973; Górze Wydział Kultury, Muzeum Ziemi Lubuskiej, J. Hermanowicz, Białowieskie konfrontacje, „Kontrasty. Zielonogórskie Wydawnictwo Prasowe, Towarzystwo Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 11, 1972, s. 16- Przyjaciół Zielonej Góry, Biuro Wystaw Artystycznych, 17 i czwarta strona okładki; J. Hermanowicz, „Obrona Związek Polskich Artystów Plastyków Zarząd Okręgu obrazu”. Wystawa malarstwa z VIII Międzynarodowego w Zielonej Górze Pleneru Białowieskiego, „Gazeta Białostocka”, 24 II 1973; J. Komaszewski, O Plenerze Białowieskim raz jeszcze, „Gazeta Białostocka”, 17 III 1973; A. Świdzińska, Malarze 1973 w Białowieży, „Gazeta Białostocka”, 1 X 1972; A. Świdzińska, Katowice Najbliższe wystawy w naszych muzeach, „Gazeta Biało- 5 Biennale Plakatu Polskiego stocka”, 20 I 1973 Komisarz: Jerzy Sajdak [inf. dodatkowe] [kat. wyst.] Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- J. Dałek (oprac.), 5 Biennale Plakatu Polskiego. Katowice, ków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku, Muzeum październik 1973, Katowice b. d., protektorat, organizatorzy, Okręgowe w Białymstoku Komitet organizacyjny, Regulamin V Biennale Plakatu Uczestnicy wystawy: Natalia Babicz-Bereźnicka, Kiejstut Polskiego w Katowicach, nagrody, Jury, Nagrody i wy- Bereźnicki, Alicja Chorociej Makarewicz, Zygmunt Czyż, różnienia, Nagrody fundowane, Nagrody w konkursie na Sławomir Chudzik, Igor Delmas, Janusz Debis, Laima plakat V BPP, wstęp (Zdzisław Schubert), bio. artystów Drazdauskaite, Tadeusz Dominik, Wiesław Garboliński, i reprodukcje prac Dawid Giles, Rira Inoue, Marta John, Jerzy Kołacz, Anna [inf. dodatkowe] Korybut-Daszkiewicz, Anna Lisiewicz-Grundland, Jerzy W Biennale brało udział kilkuset uczestników Lengiewicz, Jerzy Łabanowski, Risto Mijakowski, Marko Wiesław Jurkowski zaprezentował plakat do Kartoteki, Monew, Lucjan Mianowski, Lech Okołów, Jan Pamuła, wystawianej w 1972 roku na scenie Białostockiego Teatru Aldona Pociute-Juszkiawicziene, Alicja Stoksik, Antoni Lalek Szymaniuk, Aleksander Wels, Janina Wiciejewska Pochopień, Mikołaj Wołkowycki, Jerzy Zinkow, Antoni Protektorat: Egzekutywa Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Żabski Zjednoczonej Partii Robotniczej w Katowicach, Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach Organizatorzy: Zarząd Główny Związku Polskich Artystów Plastyków w Warszawie, Zarząd Okręgu Związku Polskich

296 21 V-10 VI 1973 J. Niczyporowicz, Kronika 1974, „Kontrasty. Miesięcznik Spo- Warszawa, Galeria Sztuki Współczesnej (Staromiejski Dom łeczno-Kulturalny”, nr 1, 1975, s. 32; (reg), Książka-fotografia- Kultury) -plastyka, „Gazeta Białostocka”, 28 II 1974 Poplenerowa wystawa malarstwa Białowieża 1965-72 [inf. dodatkowe] [dok.] Uczestnicy wystawy: Jerzy Lengiewicz, Izabela Marcjan, Stefan Rybi, Albin Sokołowski, Aleksander Wels, Mikołaj Plakat (Archiwum artysty) Wołkowycki [bibl.] J. Hermanowicz, „Białowieża 1965-72” w Galerii Współcze- 14 V-12 VI 1974 snej, „Gazeta Białostocka”, 26 V 1973 Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku (Pawilony Wystawowe BWA na ul. Dąbrowskiego) IX 1973 IX Spotkania Malarskie. Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku II Międzynarodowy Plener Białowieża 1973 (Salon Wystawowy na ul. Dąbrowskiego) Komisarz: Jerzy Hermanowicz Obraz 73. Wystawa malarzy białostockich [kat. wyst.] Komisarz: Mikołaj Wołkowycki Białowieża 73, Białystok 1974, tekst: H. Prokopowicz- [kat. wyst.] Lipniecka, W obronie obrazu, uczestnicy IX Pleneru Malar- Obraz 73. Wystawa białostockich malarzy, Białystok 1973, skiego – Białowieża 73, bio., il. wstęp (nie sygn.), bio. z krótką charakterystyką twórczości, il. [bibl.] [dok.] ank, Malarze w Białowieży, „Gazeta Białostocka”, 14-15 II Plakat (Archiwum artysty) 1976; K. Derkowski, Imprezy 1973 r., „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1973, s. 32; (HeK), Rozpoczął się [inf. dodatkowe] białowieski plener malarski, „Gazeta Białostocka”, 28 IX 1973; Uczestnicy wystawy: Alicja Chorociej, Sławomir Chudzik, Kaz, Dzieła stworzone w puszczy, „Gazeta Białostocka”, 29 X Janusz Debis, Jerzy Lengiewicz, Irena Musielak, Stefan 1973; (reg), „Białowieża 73” w Klubie Handlowców, „Gazeta Rybi, Aleksander Wels, Mikołaj Wołkowycki, Antoni Żabski Białostocka”, 5 II 1974 Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- [inf. dodatkowe] ków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku Uczestnicy wystawy: Krzysztof Bucki, Józef Charyton, Alicja Chorociej-Makarewicz, Tadeusz Ciesiulewicz, Halina X-XI 1973 Eysymont, Józef Fedora, Krystyna Habura, Małgorzata Białystok, Pawilon Wystawowy, ul. Dąbrowskiego Iwanowska, Oswaldas Jablonskis, Konrad Jarodzki, Karina Kaaila, Anna Korybut-Daszkiewicz, Lech Kunka, Jadwiga Wystawa XX lat Teatru Lalek w Białymstoku. Scenografia, Lesiecka, Irena Musielak, Teresa Nowelska, Lech Okołow, plakat, dokument Janina Pol, Leon Romanow, Bolesław Stan. Szpecht, [kat. wyst.] Antoni Szymaniuk, Bronisław Tyl, Aleksander Wels, Valeria Wystawa XX lat Teatru Lalek w Białymstoku. Scenografia, Zalensiene, Jerzy Zinkow plakat, dokument, Białystok 1973, tekst: K.K., bez tyt., foto- Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- grafie z informacjami na temat przedstawień Białostockiego ków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku Teatru Lalek, w tym związanych z osobą Wiesława Jurkow- W lutym 1974 roku zorganizowano pokaz prac z pleneru skiego: 5 w Domu Handlowców „Hermes” na Rynku Kościuszki [bibl.] w Białymstoku (Ag), Kalejdoskop, „Gazeta Białostocka”, 3 XI 1973

[inf. dodatkowe] 24 VI-31 VII 1974 Organizatorzy wystawy: Muzeum okręgowe w Białymstoku, Meiningen (Niemiecka Republika Demokratyczna), Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku, Państwowy Staatlichen Museen Meiningen teatr Lalek w Białymstoku Ausstellung aus dem Partnerbezirk Białystok, VR Polen. Malerei, Teppiche, Fotografie II 1974 Komisarz: Mikołaj Wołkowycki Warszawa, Galeria Sztuki na MDM [kat. wyst.] Wystawa białostockich twórców Kat wyst. w formie powielanego, zszytego maszynopisu: [bibl.] Ausstellung aus dem Partnerbezirk Białystok, VR Polen,

297 in den Staatlichen Museen Meiningen vom 24.6.1974 – Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- 31.7.1974. Malerei, Teppiche, Fotografie, teksty: nie sygn., ków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku Einleitung, B. Kiestenis-Studzińska, Doppelkettenteppische Uczestnicy wystawy: Maria Anto, Józef Stanisław Brosz- aus dem Gebiet von Podlaska, bio., nie sygn. krótka kiewicz, Przemysław Brykalski, Alicja Chorociej, Sławomir charakterystyka twórczości (kat. wyst. w archiwum artysty) Chudzik, Witold Damasiewicz, Janusz Debis, Jan Dob- [inf. dodatkowe] kowski, Antoni Fałat, Walenty Gabrysiak, Tadeusz Gajl, Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Joachim Hükal, Robert Karat, Jerzy Lengiewicz, Harry ków, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku Lüttger, Andrzej Łukaszewski, Wolfgang Maertz, Lucjan Mianowski, Martine Mougin, Lech Okołów, Jerzy Panek, Uczestnicy wystawy: Józef Charyton, Alicja Chorociej, Andrzej Skoczylas, Barbara Szubińska, Danuta Weberska, Sławomir Chudzik, Janusz Debis, Jerzy Lengiewicz, Aleksander Wels, Mikołaj Wołkowycki, Helena Zadrejko, Jan Irena Musielak, Stefan Rybi, Aleksander Wels, Mikołaj Ziemski, Jerzy Zinkow Wołkowycki, Jerzy Zinkow, Henryk Rogoziński

14 V-VI 1977 16 IX-6 X 1974 Białystok, Galeria Sztuki Współczesnej Ciechanowiec, Muzeum Rolnictwa im. A. Kluka Wystawa malarstwa XII Międzynarodowego Pleneru Ciechanowiec. Plener malarski bułgarsko-polski „Białowieża 76-77” Komisarz: Sławomir Chudzik Komisarz: Sławomir Chudzik [kat. wyst.] [kat. wyst.] W. Wierzchowska (red.), Ciechanowiec. Plener malarski Białowieża 1976/77, Białystok 1977, tekst: Jerzy Hermano- bułgarsko-polski, b. m. 1975, tekst: W. Wierzchowska, bez wicz, bez tyt., uczestnicy XII Międzynarodowego Pleneru tyt., 16 fot. okolicznościowych, bio., 1 il. (katalog w polsko- Malarskiego Białowieża 1976/77, bio., il. bułgarskiej wersji językowej) [bibl.] [bibl.] R. Sieńko, Plener pod znakiem wiosny, „Gazeta Współcze- A. Puchalski, Historia Związku Polskich Artystów Plastyków w sna”, 19-20 III 1977 Białymstoku w latach 1944-1983, Białystok 2017, s. 281 [inf. dodatkowe] [inf. dodatkowe] Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Plasty- Organizatorzy pleneru i wystawy: Związek Bułgarskich ków, Biuro Wystaw Artystycznych, Galeria Sztuki Współcze- Artystów Plastyków, Związek Polskich Artystów Plastyków, snej w Białymstoku Ministerstwo Kultury i Sztuki PRL, Muzeum Rolnictwa im. Uczestnicy wystawy: Maria Anto, Jordi Arko, Felicyta K. Kluka w Ciechanowcu Chachaj, Alicja Chorociej, Sławomir Chudzik, Jan Dasewicz, Uczestnicy wystawy: Sławomir Chudzik, Georgi Andreew, Ziebart Dietrich, Björn Fernlo, Manfred Hausman, Robert Błagoj Iwanow, Sławka Denewa, Violetta Masłarowa, Juliusz Karat, Hanna Koralewicz, Henryk Kozakiewicz, Jerzy Narzyński, Mieczysław Romańczuk, Lubomir Samardżijew, Lengiewicz, Tadeusz Markiewicz, Lech Okołów, Wojciech Jan Sołecki, Elica Todorowa Rutkowski, Stefan Rybi, Jarosław Sindelar, Romualdas Stankievicius, Barbara Stępniewska-Patzer, Zdenek Svetlik, 15 IV 1976 Geza Szily, Zbigniew Waszczeniuk, Aleksander Wels, Mikołaj Wołkowycki, Jerzy Jurry Zieliński Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku Wystawa Malarstwa XI Międzynarodowego Pleneru Malarskiego Białowieża 75/76 12-16 VI 1977 Komisarz: Sławomir Chudzik Białystok, Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna w Warszawie, Wydział Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku [kat. wyst.] Wystawa prac scenograficznych W obronie obrazu, Białystok b.d., lista uczestników XI Mię- dzynarodowego Pleneru Malarskiego Białowieża 75/76, [bibl.] 1 fot. dokumentująca plener, 1 fot. dokumentująca wystawę (D.G.), Festiwal lalkarzy coraz bliżej, „Gazeta Współczesna”, w BWA, bio., il. 23 II 1977 [bibl.] [inf. dodatkowe] (ank), Plener w Białowieży, „Gazeta Białostocka”, 31 V-1 VI Wystawa prac scenograficznych prezentowana w trakcie 1975; A. Koziara, Heroiczny jeleń, „Kontrasty. Miesięcznik Festiwalu Lalkarzy Społeczno-Kulturalny”, nr 6, 1976, s. 51-52 Na wystawie prezentowano prace Jana Berdyszaka, Kazimie- [inf. dodatkowe] rza Mikulskiego, Lidii Skarżyńskiej, Jerzego Skarżyńskiego

298 IX 1978 1979 Zakopane, Galeria Biura Wystaw Artystycznych Sambor (Jugosławia), Gradski Muzej Sombor 400 dzieł na 400-lecie Zakopanego Likovno stvaralaštvo okruga Bialostock Komisarz: Józef Kulon Komisarz: Mikołaj Wołkowycki [kat wyst.] Asystent komisarza: Władysław Sekunda Wystawa ogólnopolska 400 dzieł na 400-lecie Zakopanego, [kat. wyst.] Zakopane 1978 Likovno stvaralaštvo okruga Bialostock. Jerzy Grigorczuk, [inf. dodatkowe] Wieslaw Jurkowski, Izabela Marcjan, Waclawa Serwan, Albin Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Pla- Sokolowski, Mikolaj Wolkowycki, Sombor 1979, bio., spis styków Okręg w Zakopanem, Biuro Wystaw Artystycznych prac, il. w Nowym Sączu Galeria w Zakopanem [inf. dodatkowe] Uczestnicy wystawy (część malarska): Marianna Beleć Organizatorzy wystawy: Samoupravna interesna zajednica Kuskowska, Janusz Bielski, Danuta Boguszewska za kulturu opštine Sombor, Związek Polskich Artystów Chlebowska, Tadeusz Brzozowski, Eugeniusz Chmiel, Plastyków Okręg w Białymstoku, Wydział Kultury Urzędu Tadeusz Cichy, Ewa Cofalik Dobosz, Ewa Fajkosz, Jerzy Wojewódzkiego w Białymstoku Grabowski, Zbigniew Grzybowski, Barbara Jabłońska Uczestnicy wystawy: Jerzy Grygorczuk, Wiesław Jurkowski, Stefanik, Juliusz Joniak, Paweł Karasek, Jam Karczewski, Izabela Marcjan, Wacława Sekwan, Albin Sokołowski, Maria Kernicka, Wiesław Klimczewski, Zdzisław Kłosiński, Mikołaj Wołkowycki Rudolf Krzyżak, Maria Kukulska, Włodzimierz Kuntz, Stanisław Kuskowski, Józef Mularczyk, Piotr Muratwa, 12 III 1979 Juliusz Narzyński, Zenon Pokrywczyński, Guide Reck, Krzysztof Szczerba, Mieczysław Szczęsny, Elżbieta Białystok, VI Liceum Ogólnokształcące im. Zygmunta Szołomiak, Helena Tchórzewska, Stanisław Teisseyre, Maria Augusta Veltuzen, Józefa Wnukowa, Henryk Wójcik, Józef Lucjan Wystawa Malarstwa Współczesnego Ząbokowski [bibl.] (D.G.), Szkolna galeria malarstwa, „Gazeta Współczesna”, 17 XI-3 XII 1978 12 III 1979 Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych „Arsenał” [inf. dodatkowe] I Wystawa Środowiskowa Wystawa inaugurująca szkolną galerię malarstwa współcze- Białostockiego Okręgu ZPAP snego. Uczestnicy wystawy: Aleksander Chomczyk, Sławo- [kat. wyst.] mir Chudzik, Robert Karat, Jerzy Lengiewicz, Stefan Rybi, Antoni Szymaniuk, Mikołaj Wołkowycki, Jerzy Zinkow Katalog w formie 7 oddzielnych folderów (1 z ogólnymi informacjami o wystawie, 6 dla każdego z artystów biorących udział w wystawie) I Wystawa Środowiskowa Białostockiego 21 XI - XII 1980 Okręgu ZPAP, b. m. i d. Folder Wiesława Jurkowskiego: tekst: Białystok, Galeria Sztuki Współczesnej J. Hermanowicz, bez tyt., bio., 4 il. XV Ogólnopolski Plener Malarski Białowieża-80 [bibl.] Komisarz: Anatol Korzuń A. Koziara, Sezon w ramach, „Białostocki Informator Kultural- [kat. wyst.] ny”, nr 7-8(14-15), lipiec-sierpień 1979, s. 12-15; A. Koziara, Białowieża-80, Białystok 1981, organizatorzy pleneru, Przekrój poprzeczny, „Gazeta Współczesna”, 18-19 XI 1978 uczestnicy pleneru, il. [inf. dodatkowe] [bibl.] Organizatorzy wystawy: Wydział Kultury i Sztuki Urzędu nie sygn., Kronika, „Białostocki Informator Kulturalny”, nr Wojewódzkiego, Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Miejskiego, 1(32), styczeń 1981, s. 33; (ank), „Szał” w Białowieży, „Gazeta Zarząd Okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków, Biuro Współczesna”, 5 XI 1980; A. Koziara, Niewielki szał wypcha- Wystaw Artystycznych w Białymstoku nego żubra, „Gazeta Współczesna”, 6-7 XII 1980; A. Koziara, Uczestnicy wystawy: Jerzy Grygorczuk, Izabela Marcjan, Czekanie na Picassa, „Zdarzenia. Białostocki Informator Kul- Wacława Serwan, Albin Sokołowski, Mikołaj Wołkowycki turalny”, nr 7-8(38-39), lipiec-sierpień 1981, s. 50-52 [inf. dodatkowe] Organizatorzy wystawy: Biuro Wystaw Artystycznych w Bia- łymstoku, Związek Polskich Artystów Plastyków

299 Uczestnicy wystawy: Michał Awdziejczyk, Maria Anto, [bibl.] Stefan Buban, Waldemar Byrger, Alicja Chorociej, Eugeniusz A. Koziara, Siedemnasty białowieski, „Gazeta Współczesna”, Chmiel, Sławomir Chudzik, Janusz Debis, Ryszard Dudek, 2 XII 1982; nie sygn., Białowieski plener, „Gazeta Współcze- Halina Eysymont, Barbara Jonscher, Robert Karat, Anatol sna”, 8 X 1982 Korzuń, Jerzy Lengiewicz, Grzegorz Moryciński, Lech [dok.] Okołów, Milija Pavicevic, Janina Sawicka, Janina Skolik- Plakat (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) Kędziora, Antoni Szymaniuk, Wiktoria Tołłoczko-Tur, Mikołaj Wołkowycki, Helena Zadrejko [inf. dodatkowe] Uczestnicy wystawy: Alicja Chorociej, Janusz Debis, Aleksandra Ibek, Robert Karat, Anatol Korzuń, Zbigniew Kur- 1980 kowski, Krzysztof Kurzątkowski, Ryszard Lech, Jerzy Lengie- Budapeszt (Węgry) wicz, Eugeniusz Geno Małkowski, Irena Musielak, Barbara Wystawa Malarstwa Polskiego Stępniewska-Patzer, Alicja Stoksik, Wiktoria Tołłoczko-Tur, ze zbiorów BWA w Białymstoku Mikołaj Wołkowycki, Jerzy Zinkow Komisarze wystawy: Wiesław Jurkowski i Mikołaj Wołkowycki X 1983 [bibl.] Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych (f), bez tyt., „Gazeta Współczesna”, 17-18 V 1980 Wystawa Scenografii Białostockiego Teatru Lalek [inf. dodatkowe] 1953-1983 Na wystawę składało się trzydzieści obrazów ze zbiorów [kat. wyst.] Galerii Sztuki Współczesnej w Białymstoku Wystawa Scenografii Białostockiego Teatru Lalek 1953- 1983, Białystok 1983, motto: Rene Allio, spis i zdjęcia wy- X 1981 branych przedstawień Białostockiego Teatru Lalek, repro- dukcje wybranych projektów scenograficznych, bio., 25 il. Białystok, Galeria Sztuki Współczesnej Muzeum dokumentujących twórczość Wiesława Jurkowskiego Okręgowego [bibl.] Malarstwo XVI Pleneru Białowieskiego ank, Lalki w Biurze Wystaw, „Kurier Podlaski”, 3 X 1983; A. [kat. wyst.] Koziara, Urok kukły, „Kurier Podlaski”, 19 X 1983 Białowieża-81, Białystok b. d., organizatorzy pleneru, uczest- [inf. dodatkowe] nicy pleneru, 6 fot. dokumentujących plener, bio., il. Organizatorzy wystawy: Biuro Wystaw Artystycznych w Bia- [dok.] łymstoku, Białostocki Teatr Lalek Plakat (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) Uczestnicy wystawy: Ryszard Kuzyszyn, Ngo Quingh Giao, [bibl.] Adam Kilian, Wanda Fik-Pałkowa, Krzysztof Gąsowski, A.K., Milcząca Muza, „Gazeta Współczesna”, 29-31 I 1982 Dorota Łabanowska, Irena Pikiel, Rajmund Strzelecki [inf. dodatkowe] Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Pla- VII- X 1984 styków w Białymstoku, Biuro Wystaw Artystycznych Białystok, Muzeum Okręgowe w Białymstoku Malarstwo współczesne – twórczość plastyków Uczestnicy wystawy: Stanisław Bekasenas, Alicja Chorociej, białostockich w 40-leciu PRL Małgorzata Florczykowska, Aleksandra Ibek, Wiesław [bibl.] Jurkowski, Ryszard Lis, Danuta Makowska, Irena Musielak, (m-i), Twórczość białostockich plastyków, „Gazeta Współ- Władysław Pietruk, Mieczysław Romańczuk, Antoni czesna”, 20 VII 1984 Szymaniuk, Wiktoria Tołłoczko-Tur, Jerzy Zinkow [inf. dodatkowe] Uczestnicy wystawy: Tadeusz Bołoz, Józef Charyton, 11 XI-XII 1982 Cecylia Chudzik, Sławomir Chudzik, Wiktor Gutkiewicz, Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych „Arsenał” Jerzy Lengiewicz, Dorota Łabanowska, Jerzy Łabanowski, Malarstwo XVII Ogólnopolskiego Pleneru Stefan Rybi, Bronisław Tyl, Włodzimierz Wasilewicz, Białowieskiego Aleksander Wels, Mikołaj Wołkowycki, Jan Wołoczniew, [kat. wyst.] Jerzy Zinkow Białowieża 82, Białystok b. d., organizatorzy pleneru, lista uczestników, bio., il.

300 3 XI-1 XII 1984 Zdzisław Parczyński, Roman Poziemski, Waldemar Regucki, Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych Maria Sakowicz-Kraszewska, Maria Sawicka-Biczyk, Lech Skrzos, Dariusz Sobociński, Krzysztof Sołowiej, Maria Stru- Wystawa malarstwa scenografów teatrów lalek pińska-Zawadzka, Jadwiga Szczykowska Załęska, Lucyna [bibl.] Śliwonik, Tomasz Świerbutowicz, Leon Tarasewicz, Wiktoria (kp), Malarstwo scenografów, „Gazeta Współczesna”, 7 XI Tołłoczko-Tur, Stanisław Trzeszczkowski, Aleksander Wels, 1984; A. Koziara, Opera marionetek, „Kurier Podlaski”, 2-4 XI Bronisław Wojniak, Maria Worotyńska, Walenty Wróblewski, 1983 Stefan Wyszkowski, Wojciech Załęski, Henryka Zaremba, [inf. dodatkowe] Jerzy Zinkow Wystawa towarzysząca Ogólnopolskim Spotkaniom Teatrów Lalek w Białymstoku, 3-12 XI 1984 X 1985 Uczestnicy wystawy: Mieczysław Antuszewicz, E. Do- Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku brzańska; Stanisław Fijałkowski; Adam Kilian; Weronika XX ogólnopolski plener malarski Białowieża 85 Naszarowska [kat. wyst.] Białowieża ’85, Białystok 1985, tekst: Jerzy Hermanowicz: 12 IV-2 V 1985 XX ogólnopolski plener malarski Białowieża 85, lista uczest- Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych ników pleneru, bio., il. Wystawa 40lecia LSP w Supraślu [bibl.] Komisarze: Grzegorz Łoś, Andrzej Onchimowicz L. Chalecka-Połocka, Z intensywności barw, z doskonałości [kat. wyst.] tła, „Gazeta Współczesna”, 18 X 1985; L. Chalecka-Połocka, Wystawa 40lecia LSP w Supraślu, Białystok 1985, teksty: Wizje bardzo osobiste, „Gazeta Współczesna”, 31 X-1-2-3 XI B. Wojniak i S. Szypluk, bez tyt., G. Łoś, A. Onchimowicz, 1985; (r), Obrazy z białowieskiego pleneru, „Kurier Podlaski”, bez tyt., wykaz absolwentów Liceum Sztuk Plastycznych 7 IV 1986 w Supraślu, wykaz nauczycieli LSP w 40-leciu, 2 fot. [inf. dodatkowe] dokumentujące działalność LSP w Supraślu, bio., spis Organizator wystawy: Biuro Wystaw Artystycznych prezentowanych prac, il. w Białymstoku [bibl.] Uczestnicy wystawy: Olgierd Bierwiaczonek, Alicja Choro- A. Koziara, Piknik na czterdziestolecie, „Kurier Podlaski”, 26- ciej, Janusz Debis, Robert Karat, Jan Karczewski, Witold 28 IV 1985; A. Onchimowicz, G. Łoś, Piknik na czterdziesto- Kołban, Anatol Korzuń, Maria Sakowicz-Kraszewska, lecie (polemika), „Kurier Podlaski”, 10-12 V 1985 Jerzy Lengiewicz, Mieczysław Majewski, Eugeniusz [dok.] Geno Małkowski, Stanisław Mazuś, Maciej Milewski, Lech List z podziękowaniami dla Wiesława Jurkowskiego za Okołów, Radosław Pąkowski, Andrzej Skoczylas, Helena udział w wystawie, sygnowany przez komisarzy wystawy Tchórzewska, Brigida Boettcher, Wolfgang Boettcher, Dinh i Dyrektora LSP w Supraślu, nie dat. (Archiwum artysty) Tong Klang, Luu Cong Nhan [inf. dodatkowe] Organizatorzy wystawy: Liceum Sztuk Plastycznych w Su- 1986 praślu, Biuro Wystaw Artystycznych w Białymstoku, Wydział Bielsko-Biała Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku Scenografowie polskich teatrów lalek Uczestnicy wystawy: Marek Andała, Waleria Bogucka, Tade- usz Bołoz, Marek Chomczyk, Alicja Chorociej, Teresa Czaj- 1987 kowska, Janusz Debis, Stanisława Obrzeniecka-Żyłkowska, Wiesław Dojlidko, Andrzej Dworakowski, Józef Gniatkowski, Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych „Arsenał” Leszek Goliński, Kazimierz Gomułka, Teresa Gorlewska, XXII Ogólnopolski Plener Malarski Białowieża ‘87 Jerzy Grygorczuk, Dorota Grynczel, Jan Gryka, Aleksan- [kat. wyst.] der Grzybek, Wiktor Gutkiewicz, Joanna Hasior, Barbara Kat. wyst. w formie folderu: XXII Ogólnopolski Plener Malarski Jurkowska, Władysław Kapuściński, Grzegorz Klimowicz, Białowieża ’87, b. m. i d., spis uczestników, zdjęcia uczestni- Zbigniew Korolczuk, Alicja Kuśmierczyk-Mankiewicz, Teresa ków, 1 il. Kotkowska-Rzepecka, Grzegorz Łoś, Józef Łotowski, Miko- łaj Malesza, Małgorzata Malinowska, Bogdan Marszeniuk, [bibl.] Marek Matłowski, Irena Musielak, Krystyna Nalewajko, Lidia A. Koziara, Babie lato, „Kurier Podlaski”, 11-13 XII 1987; Oleśniewicz, Taida Olizarowicz, Halina Onichimiuk, Andrzej M. Szewczyk, Nic nie robią tylko malują, „Kurier Podlaski”, Onchimowicz, Wiesław Osewski, Henryk Pacanowski, 30 X-1 XI 1987

301 [dok.] 15 XII 1989 – I 1990 Plakat (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych „Arsenał” [inf. dodatkowe] DOM Organizator wystawy: BWA Białystok Komisarz: Monika Szewczyk Uczestnicy wystawy: Georgi Andreev, Adam Bagiński, [kat. wyst.] Teresa Bejnarowicz, Alicja Chorociej, Tadeusz Ciesiulewicz, kat. wyst. w formie powielanego druku-gazetki w nakładzie Elzbieta Dmowska-Sawczuk, Władimir Pietrowicz Gołub, 1000 egz., sprzedawanego w trakcie trwania wystawy: Iwajło Goranow, Ryszard Kuzyszyn, Robert Karat, Anatol Dom, 15 XII 1989, teksty: wywiad Andrzeja Koziary z Moniką Korzun, Jerzy Lengiewicz, Mieczysław Majewski, Elżbieta Szewczyk, fragmenty tekstów Sergiusza Awincewa, Jolanty Monika Małkowska, Radwan Pąkowski, Longin Pionkowski, Brach-Czainy, Ewy Cywińskiej, Ryszarda Grzyba, Pawła Barbara Stępniewska-Patzer, Mieczysław Romańczuk, Kozłowskiego, Ryszarda Woźniaka, Wojciecha Załęskiego, Georgi Jordanow Stojnew, Andrzej Szklarczyk, Antoni fragment poematu Elżbiety Kozłowskiej-Świątkowskiej, Szymaniuk, Wiktoria Tur, Paukśté Vygantas wstęp-zaproszenie na wystawę, lista sponsorów (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) 7-31 XII 1988 [dok.] Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych „Arsenał” Zaproszenie, plakat (Archiwum Galerii Arsenał w Poplenerowa Wystawa Malarstwa XXIII Międzynarodowy Białymstoku) Plener Malarstwa Białowieża ‘88 [inf. dodatkowe] [kat. wyst.] Uczestnicy wystawy: Mirosław Bałka, Przemysław Bry- Folder z pocztówkami (reprodukcje prac artystów) i spisem kalski, Sławomir Chudzik, Teresa Czajkowska, Andrzej uczestników wystawy: Białowieża ’88. XXIII Międzynarodo- Dworakowski, Mirosław Filonik, Ryszard Grzyb, Lech wy Plener Malarski, Białystok 1988, il. Hajdamowicz, Marek Kijewski, Paweł Kowalewski, [dok.] Jarosław Modzelewski, Małgorzata Niedzielko, Marzanna Olszewska-Bałka, Włodzimierz Pawlak, Marek Sobczyk, Zaproszenie, plakat (Archiwum Galerii Arsenał w Leon Tarasewicz, Waldemar Umiastowski, Szymon Urbański, Białymstoku) Ryszard Woźniak [inf. dodatkowe] Uczestnicy wystawy: Teresa Bejnarowicz, Alicja Chorociej, XI-XII 1990 Tadeusz Ciesiulewicz, Witautas Eigirdas, Antoni Fałat, Anna Gwiazda, Robert Karat, Nedelczo Kuczkow, Ryszard Białystok, Muzeum Okręgowe Kuzyszyn, Tadeusz Nieścier, Marcin Niziurski, Andrzej Związek Polskich Artystów Plastyków 1983-1990. Onchimowicz, Siergiej Osopryłko, Andrzej Skoczylas, Malarstwo-Grafika-Rysunek Wiktoria Tołłoczko-Tur, Sławek Zachariański [kat. wyst.] Związek Polskich Artystów Plastyków 1983-1990. Malar- II tydzień maja 1989 stwo-Grafika-Rysunek. Muzeum Okręgowe w Białymstoku, Białystok, Biuro Wystaw Artystycznych „Arsenał” listopad, grudzień 1990, b. d. i m., tekst: Krzysztof Tur, spis prac Wystawa plastyków białostockich [inf. dodatkowe] Komisarz: Monika Szewczyk Organizatorzy wystawy: Ministerstwo Kultury i Sztuki, [bibl.] Muzeum Okręgowe w Białymstoku, Związek Polskich A. N. Mineyko, Sztuka skuteczna, „Kurier Podlaski”, 22 V Artystów Plastyków w Białymstoku 1989 Uczestnicy wystawy: Georgi Andreev, Agaja Artysiewicz, [inf. dodatkowe] Teresa Bejnarowicz, Roman Borawski, Aleksander Chomczyk, Wystawa robocza, nieujęta w planie wystaw na rok 1989, Alicja Chorociej, Janusz Debis, Wiesław Dojlidko, Andrzej przeznaczona dla krytyków i menedżerów zaproszonych na Dworakowski, Aleksander Grzybek, Wiktor Gutkiewicz, „Giełdę Sztuki”, wydarzenie o charakterze komercyjnym. Irena Iwaszczuk, Elżbieta Just, Robert Karat, Maria Uczestnicy wystawy: Tadeusz Bołoz, Alicja Chorociej, Sła- Kraszewska, Irena Krzywińska, Jerzy Lengiewicz, Dorota womir Chudzik, Janusz Debis, Andrzej Dworakowski, Dymitr Łabanowska, Jerzy Łabanowski, Grzegorz Łoś, Bogdan Grozdew, Jerzy Grygorczuk, Lech Hajdamowicz, Robert Karat, Marszeniuk, Mieczysław Mazur, Andrzej Muszyński, Izabela Marcjan, Pola Orzechowicz, Krystyna Rekosz, Henryk Apolonia Orzechowicz, Henryk Osicki, Danuta Przyłucka, Rogoziński, Zdzisław Rynkiewicz, Piotr Sawicki, Leon Tarase- Stefan Rybi, Iwona Sielska-Deptuła, Albin Sokołowski, wicz, Wiktor Wołkow, Stefan Wyszkowski, Wojciech Załęski Krzysztof Stawecki, Ewa Świdzińska, Zbigniew Świdziński,

302 Antoni Szymaniuk, Wiktoria Tołłoczko-Tur, Jadwiga Uczestnicy wystawy: Alicja Chorociej, Janusz Debis, Andrzej Treblińska, Krzysztof Tur, Włodzimierz Tyc, Jerzy Uszko, Dworakowski, Mikołaj Wołkowycki Beata Wasilewicz-Szewko, Bronisław Wojniak, Mikołaj Organizatorzy: Muzeum Okręgowe w Białymstoku; Wy- Wołkowycki, Jadwiga Szczykowska-Załęska, Wojciech dział Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Wojewódzkiego Załęski, Krystyna Zawadzka, Józef Zdziech w Białymstoku

14 I–13 II 1994 20 VI-30 IX 1996 Białystok, Galeria Arsenał Budapeszt (Węgry), Instytut Polski w Budapeszcie II Wystawa Środowiskowa ZPAP. Białystok – Łomża Świat polskiej szopki. Polska scenografia lalkowa po – Suwałki 1956 Kurator: Dymitr Grozdew Kurator: Agnieszka Koecher-Hensel, Andrzej Łabiniec, [bibl.] Wojciech Wieczorkiewicz mar, Wszyscy razem, „Kurier Poranny”, 17 I 1994; Z. Micha- [bibl.] łowska, Bez kompleksu zaścianka, Gazeta w Białymstoku”, (f), Świat polskiej szopki, „Filia. Miesięcznik Społeczno- lokalny dodatek do „Gazety Wyborczej”, 20 I 1994; Zorro, Kulturalny”, nr 32, 1997, s. 11; H. Jurkowski, Złoty wiek, Krytyk pod ścianą, „Kurier Podlaski”, 11-13 II 1994 „Teatr”, 11, 1996, s. 44-46; M. Nieckikowska, W poszukiwaniu [dok.] tożsamości, „Teatr Lalek”, 2, 1996, s. 38-40; nie sygn., bez Zaproszenie, plakat (Archiwum Galerii Arsenał tyt., „Animator. Biuletyn Polunima”, nr 3(4), 1996, s. 3 w Białymstoku) [inf. dodatkowe] Na wystawie zaprezentowano ok. 250 lalek i projektów 38 24 VI–3 IX 1995 artystów Białystok, Galeria Arsenał Wystawa towarzysząca XVII Kongresowi UNIMA 50-lecie Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych w Supraślu 10 IX-30 X 1996 [bibl.] Szczecin, Zamek Książąt Pomorskich Iza, Uczta dla miłośników sztuki, „Kurier Poranny”, 26 VI XVI Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego 1995; jaw, Prezentacje absolwentów, „Gazeta Współczesna”, Komisarze: Barbara Warzeńska, Jan Szewczyk, Ryszard 27 VI 1995; A. Koziara, Czwarta dwadzieścia jeden, „Kurier Kiełtyka Podlaski”, 11 VIII 1995; A. Koziara, Z ulicy na rynek, „Kurier [kat. wyst.] Podlaski”, 16 VIII 1995; T. Wiśniewski, Inna pokoleniowa rodzina, „Kurier Poranny”, 7-8-9 IV 1995; I. Zawadecka, 16. Festiwal Polskiego Malarstwa Współczesnego Szczecin, Białystok malarstwem stoi?, „Kurier Poranny”, 21 XII 1995 10 września – 30 października 1996, red. B. Warzenska, Jan Szewczyk, Szczecin 1966 [inf. dodatkowe] [inf. dodatkowe] Uczestnicy wystawy: Stanisław Andrzejewski, Sławomir Chudzik, Jan Debis, Krzysztof Gąsowski, Jan Gryka, Dorota Do udziału w Festiwalu zakwalifikowano 214 prac 100 Grynczel, Małgorzata Niedzielko, Jerzy Pawluczuk, Leon artystów. Organizatorzy zaprosili, poza konkursem, 21 Tarasewicz, Wiesław Wałkuski, Jerzy Zinkow artystów, którzy przedstawili 52 prace Organizatorzy: Związek Polskich Artystów Plastyków, Szczecin XI-XII 1995 Białystok, Muzeum Okręgowe marzec 1997 Obraz Białystok, Mała Galeria Białostockiego Ośrodka Kultury – [kat. wyst.] Kawiarnia Fama Obraz, Białystok 1995, tekst: E. Karpowicz, bez tyt., D. Wró- Grafika ze zbiorów Galerii Arsenał. Jerzy Kalina, blewska, Obraz i obrazy, bio., il. Zbigniew Lutomski, Wiesław Jurkowski, Andrzej [bibl.] Dworakowski, Jacek Sroka, Krzysztof Wieczorek, Iza, Obraz malarstwa, „Kurier Poranny”, 21 XI 1995; I. Jerzy Panek, Stanisław Fijałkowski, Lech Hajdamowicz, Zawadecka, Białystok malarstwem stoi?, „Kurier Poranny”, Teresa Czajkowska, Henryk Płóciennik, Aleksander 21 XII 1995 Chomczyk [inf. dodatkowe] [bibl.]

303 aia, Krowa z Nowogroda, „Gazeta Współczesna”, 13 III [kat. wyst.] 1997; czar, Grafika z kolekcji, „Gazeta w Białymstoku”, T. Gajl (red.), Biały Salon Sztuk Pięknych 1998, Białystok dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 14 III 1997; moż, b. d., teksty: wstęp prezesa Białostockiego Okręgu Związku Codzienność i alegoria, „Kurier Podlaski”, 18 III 1997; olp, Polskich Artystów Plastyków, art. plast. mgr Krzysztofa „Fragment kolekcji” w Famie, „Kurier Poranny”, 10 III 1997; Staweckiego, bio., il. olp, Graficznie i komputerowo, „Kurier Poranny”, 18 III 1997 [bibl.] [inf. dodatkowe] jaw., Po konkursie – do galerii, „Gazeta Współczesna”, 15 X Wystawa zorganizowana przez Galerię Arsenał w Białymsto- 1997; jaw, Sztuka piękna i użytkowa, „Gazeta Współczesna”, ku. Otwarcie wystawy: 11 III 1997 14 I 1998; MK, Region artystów, „Gazeta Współczesna”, 23 II 1998; moż, Witryna artystów, „Kurier Podlaski”, 15 X III 1997 1997; moż, Witryna artystów, „Kurier Podlaski”, 16 I 1998; moż, Salon sztuk, „Kurier Podlaski”, 19 I 1998; olp, Bielsko-Biała, Galeria Bielska BWA Wschodni salon sztuk pięknych, „Kurier Poranny”, 21 Scenografia polskiego teatru lalek X 1997; olp, Podwójny zwycięzca, „Kurier Poranny”, Komisarz: A. Koecher-Hensel 9 II 1998; O. Pacewicz, Wielki obraz regionalnej plastyki, [bibl.] „Kurier Poranny”, 19 I 1998; C. Polak, Izmy i oryginały, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny do „Gazety A. Koecher-Hensel, Świat polskiej szopki, „Informator Kultu- Wyborczej”, 19 I 1998; J. Werpachowska, Wystawa wszech ralny Województwa Bielskiego”, marzec 1997, s. 17-19. M. czasów, „Gazeta Współczesna”, 19 I 1998; M. Żmijewska, Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, Warszawa Bogato w Arsenale, „Kurier Podlaski” 29 I-1 II 1998 2012, s. 504 [dok.] [inf. dodatkowe] Zaproszenie; list w sprawie warunków uczestnictwa i kwalifi- Wystawa zorganizowana przez Polski Ośrodek Lalkarski kacji prac sygnowany przez Albina Sokołowskiego i Monikę POLUNIMA Szewczyk (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) Wystawa przeniesiona do Muzeum Lalkarstwa w Chrudimiu [inf. dodatkowe] (Czechy) Uczestnicy wystawy: Bejnarowicz-Kowiazo, Marek Białkowski, Wiesław Z. Bogusławski, Marek Chomczyk, 13-18 X 1997 Alicja Chorociej, Janusz Debis, Andrzej Dworakowski, Maria Opole Dżugała-Sobocińska, Tadeusz Gajl, Krzysztof Gąsowski, Wystawa scenografii Wiesława Jurkowskiego, Kazimierz Gomułka, Krzysztof Jakubowski, Janina Jezierska, Jadwigi Mydlarskiej-Kowal, Mikołaja Maleszy, Władysław Kapuściński, Przemysław Karwowski, Krzysztof Joanny Braun i Jana Berdyszaka Koniczek, Irena Krzywińska, Tomasz M. Kukawski, Jerzy Lengiewicz, Irena Lisiewicz, Dorota Łabanowska, Jerzy [bibl.] Łabanowski, Grzegorz Łoś, Izabela Marcjan, Barbara Marks- A. Koecher-Hensel, Scenograf proponuje, „Teatr Lalek”, 2, Kapuścińska, Mieczysław Mazur, Elżbieta Michelis, Andrzej 1997, s. 21-23 Muszyński, Bronisława Mytnik, Jerzy Pawluczuk, Jarosław [inf. dodatkowe] Perszko, Waldemar Regucki, Iwona Sielska, Marek Sobczak, Wystawa w ramach XVIII Ogólnopolskiego Festiwalu Dariusz Sobociński, Albin Sokołowski, Krzysztof Stawecki, Teatrów Lalek w Opolu Zbigniew Świdziński, Wiktoria Tołłoczko-Tur, Włodzimierz Witalis Tyc, Jadwiga Trelińska, Stanisław Wakuliński, Beata Wasilewicz, Józef Wojciechowski, Renata Wojnarowicz, 1997 Józef Zdziech, Jan Wakuliński. Warszawa, Galeria ZPAP Wystawa prezentowana również w Muzeum Okręgowym – Warszawski Miesiąc Malarstwa Galerii Sztuki Współczesnej w Łomży oraz Galerii „Chłodna [kat. wyst.] 20” w Suwałkach Warszawski miesiąc malarstwa, Warszawa 1997 17 IV – [?] 1998 16 I-8 II 1998 Supraśl, Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych im. Artura Białystok, Galeria Arsenał w Białymstoku Grottgera (Pałac Buchholtzów) Biały Salon Sztuk Pięknych. Salon „Uroczysko ‘98” Białystok – Łomża – Suwałki Komisarz Salonu „Uroczysko ’98”: Grzegorz Łoś Kurator: Albin Sokołowski [kat. wyst.]

304 Salon ’98, b. d. i m., teksty: G. Łoś, Salon, Galeria 1999, s. 17-20 „Uroczysko”, bio., il. [inf. dodatkowe] [dok.] Wystawa w ramach IV Spotkań z Naturą i Sztuką Zaproszenie (Archiwum artysty) Uroczysko ‘99 [inf. dodatkowe] W Salonie Uroczysko ’99 udział wzięli: Vreny Brand-Peier, W Salonie Uroczysko ’98, oprócz Wiesława Jurkowskiego, Marek Chomczyk, Janusz Debis, Wiesław Dojlidko, Adrian udział wzięli: Stanisław Andrzejewski, Alicja Chorociej, Hordoba, Nieformalna Grupa Plasteum (Marek Andała, Janusz Debis, Wiktor Gutkiewicz, Władysław Kapuściński, Zbigniew Korolczuk, Przemysław Karwowski, Waldemar Lesław Pilcicki, Zbigniew Korolczuk, Grzegorz Łoś, Andrzej Regucki, Zbihniew Wasiluk), Ryszard Przestrzelski, Skand Onchimowicz, Andrzej Strumiłło, Jadwiga Szczykowska- 21 (Adam Hryniewicki, Adam Jezierski, Grzegorz Nowiński, Załęska, Jadwiga Treblińska, Stanisław Wakuliński, Mateusz Paweł Palikot, Grzegorz Radziewicz, Marcin Sobociński, Wolfram Maciek Szupica, Konrad Waraksa)

VI 1998 XII 1999 – I 2000 Białystok, Galeria ZPAP „Marszand” Białystok, Galeria Marszand Sztuka sakralna. Architektura, grafika, malarstwo A jednak obraz... Wystawa Klubu Malarzy ZPAP Okręg Białystok Komisarz wystawy: Jan Korotkiewicz Komisarz wystawy: Krzysztof Koniczek [kat. wyst.] [kat. wyst.] Sztuka sakralna. Architektura, grafika, malarstwo, Białystok 1998, bio., il. A jednak obraz... Wystawa Klubu Malarzy ZPAP Okręg Bia- łystok, Libra s.c. Wydawnictwo i Drukarnia PPHU, Białystok [inf. dodatkowe] b.d., bio., il. W wystawie udział wzięli: Georgi Andreev, Agnieszka [inf. dodatkowe] Andrzejczak, Teresa Bejnarowicz-Kowiazo, Krystyna W wystawie udział wzięli: Teresa Adamowska, Teresa Drewnowska, Dymitr Grozdew, Janina Jezierska, Jan Kabac, Bejnarowicz-Kowiazo, Ewa Boreczko-Siemieniuk, Marek Krystyna Kakareko, Hieronim Kiezik, Krzysztof Koniczek, Chomczyk, Krzysztof Koniczek, Maria Sakowicz-Kraszewska, Irena Krzywińska, Jerzy Lengiewicz, Irena Lisiewicz, Dorota Jerzy Tadeusz Lengiewicz, Andrzej Muszyński, Henryk Łabanowska, Maria Małofiejew-Stawecka, Mieczysław Osicki, Stefan Rybi, Iwona Sielska, Wiktoria Tołłoczko-Tur, Mazur, Bronisława Mytnik, Andrzej Nowakowski, Kinga Włodzimierz Witalis Tyc, Józef Wojciechowski, Urszula Pawełska, Jarosław Perszko, Andrzej Wiesław Poraszko, Zawadzka-Wyrzykowska, Józef Zdziech Stefan Rybi, Jadwiga Treblińska, Włodzimierz Witalis Tyc, Jerzy Uścinowicz, Józef Wojciechowski, Krystyna Zawadzka, Józef Zdziech, Jerzy Zgliczyński 17 XI – 31 XIII 2000 Organizatorzy wystawy: Związek Polskich Artystów Białystok, Galeria ZPAP „Marszand” Plastyków – Zarząd Okręgu w Białymstoku, Stowarzyszenie Teresa Bejnarowicz-Kowiazo, Magdalena Chodorowska, Architektów Polskich – Zarząd Oddziału w Białymstoku, Marek Chomczyk, Wiesław Jurkowski, Krzysztof Wydział Oświaty, Kultury i Sportu Urzędu Miejskiego Koniczek, Agnieszka Kubasik, Bronisława Mytnik, w Białymstoku Andrzej Muszyński, Jarosław Perszko, Stefan Rybi, Wiktoria Tołłoczko-Tur, Jadwiga Treblińska, VI 1999 Józef Zdziech Supraśl, pomieszczenia Zespołu Szkół Mechanizacji [kat. wyst.] Rolnictwa Marszand 2000. Katalog wystaw członków Związku Polskich Salon Uroczysko ‘99 Artystów Plastyków Okręgu Białostockiego, prezentowanych w Galerii ZPAP „MARSZAND” w roku 2000, Białystok, Rynek Komisarz Salonu Uroczysko ’99: Grzegorz Łoś Kościuszki 17, Białystok 2000, bio., il. [kat. wyst.] Salon ’99, Białystok b. d. [1999], teksty: G. Łoś, Salon 15 XII 2000 – 14 I 2001 Uroczysko ’99, J. Binkowski, bez. tyt., bio., il. Białystok, Galeria Arsenał [bibl.] Tych lat nie odda nikt. Zbiory z lat 1960-1985 K. Konecka, Pod okiem wilka, „Dzień dobry Białystok”, dodatek do „Gazety Współczesnej”, 1 VI 1999; M. [bibl.] Zemło,Wokół tradycji – uroczyskowe impresje, „Kartki”, 19, JER, Rodzinne spotkanie w „Arsenale”, „Kurier Poranny”; M.

305 Żmijewska, Tajemnica gęsi, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek 20 VI – 24 VIII 2003 lokalny do „Gazety Wyborczej”, 28 XII 2000 Białystok, Galeria Arsenał w Białymstoku [dok.] W teatrze i obok teatru. Wystawa artystów związanych z Zaproszenie Białostockim Teatrem Lalek [inf. dodatkowe] Kurator: Wiesław Jurkowski Uczestnicy wystawy: Georgi Andreev, Alicja Chorociej, [kat. wyst.] Sławomir Chudzik, Janusz Debis, Tadeusz Gajl, Aleksander W teatrze i obok teatru, Galeria Arsenał, Białystok 2003, tekst: Kozyrski, Jerzy Lengiewicz, Dorota Łabanowska, Jerzy Henryk Jurkowski, fragment artykułu Plastycy w polskim Łabanowski, Izabela Marcjan, Irena Musielak, Stefan Rybi, teatrze lalek, „Teatr Lalek”, nr 1-2 (49-50), 1995, bio., 11 il. Antoni Szymaniuk, Mikołaj Wołkowycki, Jerzy Zinkow [bibl.] K. Kopania, Między malarstwem a teatrem. Wiesław 2001 Jurkowski, „Kultura”, czerwiec/lipiec 2003, s. 14-15; MOŻ, Lublin W teatrze i obok teatru, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 4 VII Wschodni Salon Sztuki – Grafika 2003; Monika Żmijewska, Anioły i demony jak w spektaklu, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 1 VII 2003 [dok.] 22 XI – 26 XII 2001 Zaproszenie Białystok, Galeria Arsenał [inf. dodatkowe] Biały Salon Sztuk Pięknych. Triennale 2001. Białystok – Łomża – Suwałki Wystawa z okazji 50-lecia Białostockiego Teatru Lalek, Kurator: Agnieszka Jezierska zorganizowana w ramach Dni Miasta Białegostoku [kat. wyst.] Uczestnicy wystawy: Cecylia Ambrożej-Chudzik, Sławomir Chudzik, Andrzej Dworakowski, Krzysztof Gąsowski, Ryszard Biały Salon Sztuk Pięknych. Białystok – Łomża – Suwałki 2001, Kuzyszyn, Jerzy Lengiewicz, Dorota Łabanowska, Jerzy Związek Polskich Artystow Plastykow, Białystok b. m. i d., Łabanowski, Mikołaj Malesza, Jerzy Zinkow wstęp: Mieczysław Mazur, bio., 1 il. [bibl.] 22 V-6 VI 2005 JER, Salon z pewnością towarzyski, „Kurier Poranny”, 26 XI 2001; ka, Salon podlaskich plastyków, „Gazeta Współcze- Supraśl, Galeria na Poddaszu, Zespół Szkół Mechanizacji sna”, 30 XI – 2 XII 2001; M. Żmijewska, Kogut, gęba, Wenus Rolnictwa 2000, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny do „Gazety Wystawa z okazji 60-lecia Liceum Plastycznego im. Wyborczej”, 28 XI 2001 Artura Grottgera w Supraślu [dok.] [kat. wyst] Zaproszenie X Salon 1996 – 2005, Supraśl 2005 [Historia istnienia 10 lat [inf. dodatkowa] „Salonu Uroczysko” wraz z dokumentacją wybranych dzieł prezentowanych w ramach wystaw Uroczyska] Wystawa prezentowana także w Galerii Bonar w Łomży i Galerii Chłodna 20 w Suwałkach [inf. dodatkowe] Uczestnicy wystawy: Teresa Adamowska, Roman Borawski, Wystawa w ramach X Spotkań z Naturą i Sztuką Magdalena Chodorowska, Marek Chomczyk, Lena Dąb- rowska, Zofia Dembińska, Andrzej Dworakowski, Janina 2005 Jezierska, Agnieszka Jezierska, Barbara Kapuścińska, Łódź, Teatr „Pinokio” Przemysław Karwowski, Krzysztof Koniczek, Irena Krzywińska, Tomasz M. Kukawski, Irena Lisiewicz, Dorota Wystawa Plastyki Teatralnej Łabanowska, Mieczysław Mazur, Andrzej Muszyński, Bronisława Mytnik, Władysław Niewęgłowski, Zdzisław 2006 Parczyński, Jarosław Perszko, Anna Podworska, Stefan 19 VI-10 XI 2006 Rybi, Wiktoria Tołłoczko-Tur, Włodzimierz Tyc, Jerzy Uszko, Jan Wakuliński, Stanisław Wakuliński, Beata Wasilewicz- Warszawa, Muzeum Etnograficzne Szewko, Józef Wojciechowski, Justyna Worowska, Urszula Baśniowy świat Andersena – wystawa scenografii Zawadzka-Wyrzykowska, Józef Zdziech [bibl.] L. Skalska-Miecik, Baśniowy świat Andersena, „Pasmo – Metro Tygodnik dla Ciebie”, 27 IX 2006; B. J. Przedpelska,

306 Świat baśni, Tygodnik Polski”, 5 VII 2006; K. Żelazowski, Poljske pozorišne lutke / Poljske kazališne lutje / Baśniowy świat Andersena, https://wiadomosci.wp.pl/ Poljske gledališke lutke / Polish Theatrical Puppets basniowy-swiat-andersena-6036749276918401a, 28 Kurator: Honorata Sych VII 2006 [dostęp: 25 IX 2019]; PAP, Warszawa. „Bajkowy [kat. wyst.] świat Andersena” w Muzeum Etnograficznym, 20 VI Poljske pozorišne lutke / Poljske kazališne lutje / Poljske gle- 2006 [http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/27033,druk.html, dališke lutke / Polish Theatrical Puppets, kat wyst. w formie dostęp: 20 IX 2019] folderu, tekst: Honorata Sych, 6 il. [dok.] [inf. dodatkowe] Zaproszenie; plakat; ulotka z opisem wystawy, scenariusz Organizatorzy: Otvoreni univerzitet Subotica, Mini teater wystawy (Archiwum Państwowego Muzeum Etnograficzne- Ljubljana, Medunarodni centar za usluge u kultury Zagreb, go w Warszawie) Muzeum Etnograficzne i Archeologiczne w Łodzi [inf. dodatkowe] Na wystawie prezentowano prace m.in. Joanny Braun, 10 XI 2011 – 8 I 2012 Andrzeja Łabińca, Jadwigi Mydlarskiej-Kowal, Przemy- sława Karwowskiego, Leokadii Serafinowicz, Rajmunda Białystok, Galeria Arsenał w Białymstoku (Stara Elektrownia) Strzeleckiego Świadome zgody. Prace z kolekcji BWA Białystok, Galerii Arsenał, Podlaskiej Zachęty

2007 Kuratorzy: Daniel Rumiancew, Joanna Zielińska Szczecin, Galeria Gotycka Zamku Książąt Pomorskich [bibl.] Czarodziejski świat dziecięcych wspomnień J. Zielińska, Świadome zgody w Białymstoku, „Esensja. Magazyn kultury popularnej”, 12 XI 2012, https://esensja.pl/ varia/galeria/tekst.html?id=12975 [dostęp: 1 X 2019] 2008 [dok.] Białystok, Hala Wydziału Architektury Politechniki Zaproszenie, plakat, ulotka do wystawy z tekstem (pol. i ang.) Białostockiej współautorstwa Daniela Rumiancewa i Joanny Zielińskiej Mistrzowie Technik Graficznych oraz planem wystawy z wykazem artystów biorących w niej [kat. wyst.] udział (Archiwum Galerii Arsenał w Białymstoku) Graficzny Białystok 2008, Białystok b.d., bio., 29 il. [inf. dodatkowe] [bibl.] Artyści, których prace prezentowano na wystawie: Maria M. Jasińska, Graficzny Białystok 2008, „Kurier Poranny”, Anto, Zofia Artymowska, Roman Artymowski, Wojciech 9 XII 2008; moż, Graficzny Białystok, „Gazeta Wyborcza. Bąkowski, Teresa Bejnarowicz, Jan Berdyszak, Kiejstut Białystok”, 15 XII 2008 Bereźnicki, Piotr Bogusławski, Stanisław Borysowski, Artur Brunsz, Jerzy Budziszewski, Rafał Bujnowski, [inf. dodatkowe] Jiří Černický, Aleksander Chomczyk, Jan Chwałczyk, Wystawa w ramach II edycji projektu „Graficzny Białystok Tadeusz Ciesiulewicz,Teresa Czajkowska, Oskar Dawicki, 2008” Janusz Debis, Eugeniusz Delekta, Igor Delmas, Andrzej Uczestnicy wystawy: Agnieszka Cieślińska-Kawecka, Dłużniewski, Jan Dobkowski, Tadeusz Dominik, Kazimierz Ryszard Gieryszewski, Włodzimierz Kotkowski, Grzegorz Drejas, Jerzy Duda-Gracz, Andrzej Dworakowski, Edward Mazurek, Henryk Ożóg, Mirosław Pawłowski, Przemysław Dwurnik, Janusz Eysymont, Antoni Fałat, Stanisław Runo, Krzysztof Szymanowicz, Andrzej Węcławski, Marek Fijałkowski, Stefan Gierowski, Wanda Gołkowska, Zajko Maurycy Gomulicki, Jerzy Grabowski, Ryszard Grzyb, Izabela Gustowska, Lech Hajdamowicz, Ryszard Hunger, Aleksandra Jachtoma, Władysław Jackiewicz, Teresa 20-26 V 2012 [1.], 28 V – 9 VI 2012 [2.], 11-24 VI 2012 [3.], Jakubowska, Konrad Jarodzki, Zdzisław Jurkiewicz, Andrzej 1-30 VII 2012 [4.], 1-30 VIII 2012 [5.], 4-9 IX 2012 [6.] Kalina, Wojciech Kaliński, Jerzy Kałucki, Janina Karczewska, [1.] Otvoreni univerzitet Subotica, Republika Srbija Teresa Klink, Eugeniusz Knil, Andrzej Konwerski, Anatol [2.] Pozorište mladih, Novi Sad, Republika Srbija Korzun, Zygmunt Kotlarczyk, Aleksander Kozyrski, Lech [3.] Ustanova kulture Palilula, Beograd, Republika Srbija Kunka, Maciej Kurak, Krzysztof Kurzątkowski, Jerzy Lengiewicz, Alfred Lenica, Barbara Leszczyńska-Kluza, [4.] Narodní muzej Slovenije, Ljubljana, Republika Slovenija Norman Leto, Benon Liberski, Zbigniew Lutomski, Jerzy [5.] Vetrinjski dvorec v Mariboru, Republika Slovenija Łabanowski, Włodzimierz Łajming, Andrzej Łubowski, [6.] 45. Međunarodni festiwal kazališta lutaka PIF, Galerija Bogumił Łukaszewski, Józef Łukomski, Zbigniew Makowski, Forum, Zagreb, Republika Hrvatska Izabela Marcjan, Adam Marczyński, Eugeniusz Markowski,

307 Wiesław Markowski, Takeo Marujama, Alfons Mazurkiewicz, Bierwiaczonek, Zdzisław Bik, Mirosław Bilacz, Ignacy Stanisław Mazurkiewicz, Jerzy Mazuś, Henryk Mądrawski, Bogdanowicz, Piotr Bogusławski, Stanisław Borysowski, Lucjan Mianowski, Maria Michałowska, Risto Mijałkowski, Artur Brunsz, Krystyna Brzechwa, Jerzy Brzozowski, Stefan Teresa Miszkin, Anna Mizeracka, Anna Molska, Marko Buban, Krzysztof Bucki, Jerzy Budziszewski, Placyda Monew, Tomasz Mróz, Irena Musielak, Juliusz Narzyński, Bukowska, L. Bumane, Bożena Cajdler-Gruszkiewicz, Andrzej Nowacki, Jerzy Nowosielski, Lech Okołów, Janusz Józef Charyton, Aleksander Chira, Andrzej Chodorowski, Orbitowski, Kazimierz Ostrowski, Jerzy Panek, Henryk Aleksander Chomczyk, Alicja Chorociej, Sławomir Chudzik, Płóciennik, Agnieszka Polska, Janusz Przybylski, Julian Jan Chwałczyk, Danuta Ciara, Tadeusz Ciesiulewicz, Raczko, Józef Robakowski, Erna Rosenstein, Leszek Rózga, Halina Cieślińska-Brzeska, Teresa Czajkowska, Marian Jacek Rybczyński, Jacek Rykała, Allan Rzepka, Andrzej Czapla, Włodzimierz Czyż, Zygmunt Czyż, Janusz Debis, Sadowski, Jadwiga Sawicka, Jacek Sempoliński, Grupa Eugeniusz Delekta, Igor Delmas, Andrzej Dłużniewski, Jan Sędzia Główny, Jacek Sienicki, Łukasz Skąpski, Ryszard Dobkowski, Dobrovitz, Tadeusz Dominik, Kazimierz Drejas, Skupin, Mikołaj Smoczyński, Irena Snarska, Kajetan Jerzy Duda-Gracz, Jan Dutkiewicz, Andrzej Dworakowski, Sosnowski, Jacek Sroka, Aleksandar Stankowski, Henryk Edward Dwurnik, Janusz Eysymont, Antoni Fałat, B. Farrsko, Stażewski, Jonasz Stern, Adam Styka, Paweł Susid, Zdeněk Stanisław Fijałkowski, Jadwiga Filipiak, Władysław Filipiak, Světlík, Barbara Szajdzińska-Krawczyk, Józef Szajna, Eugeniusz Gabryleski, Walenty Gabrysiak, Tadeusz Gajl, Wiesław Szamborski, Marian Szpakowski, Antoni Szymaniuk, Wiesław Garboliński, Bolesław Gasiński, Dimo Genow, Jan Świtka, Jan Tarasin, Jan Trojan, Andrzej Tryzno, Danuta Szily Géza, Krzysztof Gierałtowski, Stefan Gierowski, Dawid Waberska, Władysław Wagner, Zbigniew Warpechowski Giles, Józef Gniatkowski, Bronisław Gniazdowski, Wanda Marek Wasilewski, Krzysztof Wawrzyniak, Mieczysław Gołkowska, Juan Gomila, Kazimierz Gomułka, Maja Gorowa, Wejman, Aleksander Wels, Czesław Wiącek, Krzysztof Magdalena Maria Gozdek, Jan Góra, Stanisław Górecki, Jerzy Wieczorek, Józef Wilkoń, Mieczysław Wiśniewski, Krzysztof Grabowski, Dymitr Grozdew, Aleksander Grzybek, Zbigniew Wodiczko, Mikołaj Wołkowycki, Adam Wsiołkowski, Helena Grzybowski, Izabella Gustowska, Fabian Gyongres, Lech Zadrejko, Jacek Zieliński, Jerzy Jurry Zieliński, Jan Ziemski, Hajdamowicz, Józef Hałas, Janusz Hańkowski,Hausmann, Rajmund Ziemski, Jerzy Zinkow, Artur Żmijewski, Piotr Marie G. Havel, Krystyna Hierowska, Gunter Hofmann, Otto Żyliński Hoffmann, Joachim Hukal, Ryszard Hunger, Aleksandra Ibek, Lira Inoue, Danuta Iwanicka-Olędzka, Mikołaj Izwarin, Osvaldas Jablonskis, Aleksandra Jachtoma, Władysław 10 I 2014-6 II 2014 Jackiewicz, Teresa Jakubowska, Konrad Jarodzki, Zbigniew Białystok, Galeria Arsenał Jaskierski, Ryszard Jaskuła, Barbara Jonscher, Zdzisław Materialność i wartość dzieła sztuki. Prace z kolekcji Jurkiewicz, Elżbieta Just, Kaila Kaaila, Wiktor Kabac, Janusz BWA w Białymstoku zgromadzone w latach 1965-1990 Kaczmarski, Andrzej Kalina, Witold Kaliński, Jerzy Kałucki, Robert Karat, Janina Karczewska, Danuta Kern, Marian Kurator: Michał Jachuła (współpraca: Laura Jaszkowska) Kępiński, Jarosław Kirylenko, Krzysztof Kiwerski, Teresa [bibl.] Klink, Jaroslav Knil, Jerzy Kołacz, Andrzej Konwerski, AK, Galeria Arsenał. Wystawa „Materialność i wartość Janusz Korcz, Anna Korybut-Daszkiewicz, Anatol Korzun, dzieła sztuki”, „Kurier Poranny”, 9 I 2014; K. Kopania, Mniej Izolda Kotlarczyk, Zygmunt Kotlarczyk, Henryk Kozakiewicz, znana kolekcja, nowe perspektywy, „Magazyn O.pl”, 28 Aleksander Kozyrski, Vytautas Krasauskas, Bogdan I 2014, http://magazyn.o.pl/2014/kamil-kopania-mniej- Kraśniewski, Adolis Krištopaitis, Ludwik Kronic, Zbigniew znana-kolekcja-nowe-perspektywy [dostęp: 19 IX 2019]; M. Zenon Kruszewski, Izabella Kulczyńska, Lech Kunka, Żmijewska, Galeria Arsenał wietrzy magazyny. Ćwierć wieku Zbigniew Kurkowski, Krzysztof Kurzątkowski, Stanisław BWA na wystawie, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 9 I 2014; M. Kuskowski, Ryszard Kuzyszyn, Adam Kwaśny, Grzegorz Żmijewska, Dwurnik wart niecałe 2 zł? Absurdy biurokracji Kwieciński, Irena Krzywińska, Hugon Lasecki, Katarzyna i niuanse świata sztuki, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 12 I 2014 Latałło, Ryszard Lech, Jerzy Lengiewicz, Alfred Lenica, [dok.] Danuta Leszczyńska-Kluza, Anna Lewandowska, Krystyna Liberska, Benon Liberski, Ryszard Lis, Zbigniew Lutomski, Zaproszenie, plakat, ulotki z tekstami (pol. i ang.) Michała Harry Lütgerr, Dorota Łabanowska, Jerzy Łabanowski, Jachuły i Laury Jaszkowskiej (Archiwum Galerii Arsenał Włodzimierz Łajming, Józef Łotowski, Andrzej Łubowski, w Białymstoku) Andrzej Łukaszewski, Bogumił Łukaszewski, Józef [inf. dodatkowe] Łukomski, Volfgang Maertz, Danuta Makowska, Zbigniew Artyści, których prace prezentowano na wystawie: Makowski, Mikołaj Malesza, Jerzy Malinowski, Eugeniusz Jan Jaromir Aleksiun, Margareta Anderson, M. Novak „Geno” Małkowski, Izabela Marcjan, Adam Marczyński, Andras,Georgi Andreev, Maria Antoszkiewicz (Anto), Wiktor Grażyna Markowska, Eugeniusz Markowski, Wiesław Apro, Barbara Argasińska-Łozińska, Jordi Arko, Zofia Markowski, Antonas Martinaitis, Takeya Maruyamo, Alfons Artymowska, Roman Artymowski, Teresa Bejnerowicz, Jan Mazurkiewicz, Jerzy Mazuś, Henryk Mądrawski, Lucjan Berdyszak, Kiejstut Bereźnicki, Siegfried Besser, Olgierd Mianowski, Maria Michałowska, Risto Mijakowski, Kumpyte

308 Milite, Teresa Miszkin, Anna Mizeracka-Zielińska, Adam Na wystawie znalazły się prace pochodzące ze zbiorów Młodzianowski, Marko Monev, Martine Mongin, Stanisław Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, m.in. Józefa Morzuś, Irena Musielak, Grzegorz Napierała, Julian Gniatkowskiego, Jana Lebensteina, Jerzego Lengiewicza, Narzyński, Marcin Niziurski, Andrzej Nowacki, Bronisław Alfreda Lenicy, Stefana Rybiego, Wiesława Szamborskiego, Zygfryd Nowicki, Jerzy Nowosielski, Lech Okołów, Ritva Antoniego Szymaniuka, Jerzego Tchórzewskiego, Oksanen, Janusz Orbitowski, Wiesław Osewski, Henryk Aleksandra Welsa Osicki, Valerija Ostrauskienė, Jerzy Ostrogórski, Kazimierz Ostrowski, Henryk Oszczakiewicz, Jerzy Panek, Aleksander 19 X 2018 – 13 I 2019 Pantalejew, Amiran R. Parkosadze, Milija Pavićević, Radwan Pąkowski, Władysław Pietruk, Janusz Piotrowski, Białystok, Muzeum Podlaskie w Białymstoku Margaret Plesner, Henryk Płóciennik, Bogdan Przybyliński, Zdumiewający Białystok. Janusz Przybylski, Danuta Przyłucka, Julian Raczko, Jan Malarstwo w latach 60-70 XX wieku Radkowski, Małgorzata Radziszewska, Doris Reiter, Krystyna Kurator: Cezary Szymaniuk Rekosz, Józef Robakowski, Diana Roberts, Stanisław [bibl.] Rodziński, Henryk Rogoziński, Mieczysław Romańczuk, Erna Rosenstein, Leszek Rózga, Jacek Rybczyński, Stefan J. Doroszkiewicz, Muzeum Podlaskie. Zdumiewający Rybi, Jacek Rykała, Jan Rylke, Allan Rzepka, Wojciech Białystok! Malarstwo w latach 60. – 70. XX wieku, „Kurier Sadley, Andrzej Sadowski, Maria Sakowicz-Kraszewska, Poranny”, 19 X 2018; J. Doroszkiewicz, Zdumiewające płótna Marek Sapetto, Masaioshi Sasaki, Wincenty Sawicki, Werner w Ratuszu, „Kurier Poranny” – dodatek „Magnes”, 29 XI 2018 Schwartz, Wacława Serwan, Tadeusz Michał Siara, Jacek [dok.] Sienicki, Danuta Sienkiewicz, Aleksandra Sieńkowska, Plakat, ulotka z nie sygn. tekstem bez tyt. (Archiwum Jaroslav Sindelar, Janusz Skiba, Jan Juliusz Skibski, Andrzej Muzeum Podlaskiego w Białymstoku) Skoczylas, Jerzy Skrebec, Ryszard Skupin, Irena Snarska, Kazimierz Snednicki, Maksymilian Snoch, Anna Sokołowska, [inf. dodatkowe] Kajetan Sosnowski, Jacek Sroka, Konrad Srzednicki, Na wystawie prezentowano prace m.in. Marii Anto, Romualdas Stankievicius, Petras Stanskas, Maksymilian Alicji Chorociej, Aleksandra Chomczyka, Sławomira Starzec, Henryk Stażewski, Jonasz Stern, Barbara Chudzika, Janusza Debisa, Tadeusza Dominika, Józefa Stępniewska-Patzer, Alicja Stoksik, Adam Styka, Barbara Gniatkowskiego, Jolanta Jakima-Zerek, Roberta Karata, Szajdzińska-Krawczyk, Józef Szajna, Wiesław Szamborski, Mikołaja Kochanowskiego, Aleksandra Kozyrskiego, Wiesław Szamocki, Piotr Szpakowicz, Anna Szpakowska- Jerzego Lengiewicza, Alfreda Lenicy, Doroty i Jerzego Kujawska, Marian Szpakowski, Bolesław Szpecht, Grzegorz Łabanowskich, Jadwigi Maziarskiej, Grzegorza Sztabiński, Maria Sztajerwald, Julian Szukiełowicz, Szymon Morycińskiego, Lecha Okołowa, Jerzego Panka, Stefana Szumiński, Zdeněk Světlík, Antoni Szymaniuk, Maria Rybiego, Marka Sapeto, Jacka Sienickiego, Jerzego Szymańska, Kazimierz Śramkiewicz, Jan Świderski, Jan Skarżyńskiego, Wiesława Szamborskiego, Antoniego Świtka Alfredas Šatas, Jan Tarasin, Helena Tchórzewska, Szymaniuka, Jana Tarasina, Aleksandra Wellsa, Ryszarda Wiktoria Tołłoczko-Tur, Jan Trojan, Andrzej Tryzno, Winiarskiego, Mikołaja Wołkowyckiego, Rajmunda Czesław Tumielewicz, Krzysztof Tur, Bronisław Tyl, Maria Ziemskiego Wiesława Tylek, Szałwa Uraklewicz-Szanidze, Eberhard Uss, Ricardas Vaitekunas, Alfonsas Vilpišauskas, Danuta Waberska, Władysław Wagner, Włodzimierz Wasilewicz, 24 I – 7 IV 2019 Zbigniew Waszczeniuk, Krzysztof Wawrzyniak, Mieczysław Białystok, Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego Wejman, Aleksander Wels, Janina Węgrzynowska, Czesław Kompleksja lalki Wiącek, Krzysztof Wieczorek, Józef Wilkoń, Ryszard Kurator: Beata Janowicz Winiarski, Mieczysław Wiśniewski, Stanisław Wiśniewski, Mikołaj Wołkowycki, Jan Wołoczniew, Adam Wsiołkowski, [bibl.] Jerzy Zabłocki, Helena Zadrejko, Lucjan Zamel, Krystyna (DOR), Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego. Kompleksja Zawadzka, Józef Ząbkowski, Józef Zdziech, Dietrich Ziebart, lalki – wernisaż, „Kurier Poranny“, 24 I 2019; M. Żmijewska, Jacek Krzysztof Zieliński, Ryszard Jerzy Zieliński (Jurry), Jan Tajemnice teatralnych magazynów. Lalki wyszły na wystawę, Ziemski, Rajmund Ziemski, Jerzy Zinkow, Józefina Zopoth, „Gazeta Wyborcza. Białystok“, 24 I 2019 Antoni Zydroń, Maria Żabska, Antoni Żabski, Janina Żemojtel [inf. dodatkowe] Na wystawie prezentowano lalki autorstwa m.in. Andrzeja 19 V – 15 VIII 2017 Dworakowskiego, Adama Kiliana, Edwarda Lutczyna, Białystok, Muzeum Rzeźby Alfonsa Karnego i innych. Sztuka w cieniu PRL-u [inf. dodatkowe]

309 19 III – 30 VI 2019 PRACE SCENOGRAFICZNE Warszawa, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki

Lalki: teatr, film, polityka 25 V 1970 Kuratorka: Joanna Kordjak (współpraca merytoryczna: Białystok, Białostocki Teatr Lalek Kamil Kopania) Królewski statek – Józef Ratajczak [kat. wyst.] Reż.: Krzysztof Rau J. Kordjak, K. Kopania (red.), Lalki: teatr, film, polityka, kat. Muz.: Zbigniew Penherski wyst., Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, 19 Choreogr.: Edward Dobraczyński marca – 23 czerwca 2019, Warszawa 2019 [wersja angielska katalogu: J. Kordjak, K. Kopania (eds.), Puppets: Theatre, [bibl.] Film, Politics, exhib. cat., Zachęta – National Gallery of Art, K. Kostaszuk, Królewski statek, „Teatr Lalek”, nr 4, 1970, , 19 March – 23 June 2019, Warsaw 2019] s. 46-47; A. Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. [bibl.] Dokumentacja działalności, seria: „Lalkarze – materiały do biografii” pod redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, K. Kasjanowicz, Nie taka niewinna lalka, „Gazeta Polska s. 55-56; nie sygn., Królewski statek, „Gazeta Białostocka”, Codziennie”, 20 III 2019; P. Kosiewski, Lalkowy świat, 26 XI 1971; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok „Tygodnik Powszechny”, nr 15 (3640), 14.04.2019, s. 86-88; 2011, s. 10; H. Pipiliuk, Dla dorosłych i dla dzieci, „Gazeta M. Obarska, Gabinet osobliwości. „Lalki: teatr, film, polityka” Białostocka”, 19 IV 1970; K. Rau, Autolustracja, Łomża 2009, w Zachęcie, www.culture.pl, 21 III 2019, https://culture. s. 98 pl/pl/artykul/gabinet-osobliwosci-lalki-teatr-film-polityka- w-zachecie [dostęp: 21.03.2019]; A. Pyzik, Lalki: teatr, [dok.] film, polityka, „Szum”, nr 26, 2019, s. 161-163; J. Ruszczyk, Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaanga- Wietrzenie lalek, „Newsweek Polska”; nr 14, 31 III 2019 ; P. żowanych w jego powstanie, krótki nie sygn. tekst o przed- Sarzyński, Galeria lalek, „Polityka”, nr 13 (3204), 27.03-2.04. stawieniu; plakat, egzemplarz sztuki (mpis); 18 fotografii 2019, s. 73; S. Szabłowski, Czy lalki lubią banany? Czyli autorstwa Waldemara Grzegorczyka (Archiwum BTL) spotkanie z zombie; https://przekroj.pl/kultura/czy-lalki- [inf. dodatkowe] lubia-banany-stach-szablowski [dostęp: 04.05.2019]; M. Polska prapremiera sztuki Waszkiel, Lalki w Zachęcie; 26 III 2019, www.marekwaszkiel. Nagroda Centralna za spektakl i nagroda reżyserska pl, http://www.marekwaszkiel.pl/2019/03/26/lalki-w- w Ogólnopolskim Konkursie „Bliżej Teatru”, 1970 zachecie/ i http://www.dziennikteatralny.pl/artykuly/lalki- w-zachecie.html [dostęp: 27 IX 2019]; M. Weychert, „Mam sznurki na rękach jak z banialuki kukiełka”, „Czas Kultury”, 20 XII 1970 2 V 2019; http://czaskultury.pl/czytanki/mam-sznurki-na- Białystok, Białostocki Teatr Lalek rekach-jak-z-banialuki-kukielka/ [dostęp: 02.05.2019] Zaklęty Rumak – Bolesław Leśmian [dok.] Adapt.: Zbigniew Kopalko Plakaty w kilku wersjach, ulotki towarzyszące wystawie Reż.: Krzysztof Rau z tekstem Joanny Kordjak oraz opisami prac (Dział Doku- Muz.: Bogumił Pasternak mentacji Zachęty Narodowej Galerii Sztuki) [bibl.] [inf. dodatkowe] (Ag), Pracowite lato Teatru Lalek, „Gazeta Białostocka”, 16 Artyści, których prace prezentowano na wystawie: Jan VII 1971; (er), Dla dzieci i dorosłych. Nowy sezon w Teatrze Berdyszak, Ali Bunsch, Jan Dorman, Stanisław Fijałkowski, Lalek, „Gazeta Białostocka”, 16 VIII 1970; (h), bez tyt., „Gazeta Zofia Gutkowska-Nowosielska, Maria Jarema, Tadeusz Białostocka”, 20 XII 1970; (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, Kantor, Adam Kilian, Jerzy Kolecki, Jerzy Kotowski, Jerzy „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 8, 1971, s. Krawczyk, Lech Kunka, Jadwiga Maziarska, Kazimierz 40; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 10; nie Mikulski, Witold Miller, Lidia Minticz, Helena Naksianowicz, sygn., Teatr Lalek zaprasza, „Gazeta Białostocka”, 28 III 1971 Jerzy Nowosielski, Andrzej Pawłowski, Janina Petry- Przybylska, Piotr Sawicki, Leokadia Serafinowicz, Jerzy [dok.] Skarżyński, Zofia Stanisławska-Howurkowa, Maciej Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaanga- Szańkowski, Marian Stańczak, Franciszka Themerson, Ewa żowanych w jego powstanie, krótki nie sygn. tekst o przed- Totwen, Olga Totwen, Zenon Wasilewski, Henryk Wiciński, stawieniu; egzemplarz sztuki (mpis); plakat; 14 fotografii au- Jerzy Zaruba, Jerzy Zitzman torstwa Waldemara Gzegorczyka (Archiwum BTL) [inf. dodatkowe] W czasie trwania III Ogólnopolskiego Festiwalu Kulturalnego

310 Młodzieży Esperanckiej w Białymstoku (17-21 VII 1971) spek- 6 IX 1971 takl grany był w języku esperanto (tłum. sztuki na esperanto: Bułgaria, Warna, Teatr Lalek w Warnie Henryk Kaszkowiak) Komedia Pietruszki – Jan Ośnica [Leon Moszczyński] Na Ogólnopolskim Konkursie Bliżej Teatru spektakl nagor- Przekład na język bułgarski: Peter Loczew dzono w dwóch kategoriach: 1. Nagroda Centralna za spek- Reż.: Krzysztof Rau takl, 2. nagroda indywidualna za reżyserię Muz.: Luba Semirdżejewa [bibl.] 7 IV 1971 (Ag), Współpraca teatrów lalek trwa, „Gazeta Białostocka”, Białystok, Białostocki Teatr Lalek 26 IV 1971; (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Detektyw lis prowadzi śledztwo – Gyula Urbán Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 6, 1971, s. 40; E. Przekład z języka węgierskiego: Zuzanna i Franciszek Hryniewicki, Kronika kulturalna roku 1971, „Kontrasty, Pugetowie Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1972, s. 40; K. Reż.: Joanna Piekarska Orski, Na linii Warna-Białystok, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 5, 1970, s. 13; I. Przemyska, Złoty Muz.: Bogumił Pasternak Delfin, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr [bibl.] 12, 1970, s. 12-13; I. Przemyska, Dwie premiery, „Kontrasty. (Ag), Pracowite lato Teatru Lalek, „Gazeta Białostocka”, 16 Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 9, 1971, s. 25; A. VII 1971; (er), Dla dzieci i dorosłych. Nowy sezon w Teatrze Świdzińska, Przyjaźń owocująca, „Gazeta Białostocka”, 3 Lalek, „Gazeta Białostocka”, 16 VIII 1970; (er), W teatrze lalek VII 1971; J. Todorow, „Komedia Pietruszki” na warneńskiej – „kryminał”, „Gazeta Białostocka”, 7 V 1971; E. Hryniewicki, scenie, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, Kronika kulturalna roku 1971, „Kontrasty, Miesięcznik Spo- nr 11, 1971, s. 16 łeczno-Kulturalny”, nr 1, 1972, s. 26; nie sygn., Teatr Lalek za- prasza, „Gazeta Białostocka”, 9 IV 1971; M. Waszkiel, Dzieje 31 XII 1971 teatru lalek w Polsce 1944-2000, Warszawa 2012, s. 390 Białystok, Białostocki Teatr Lalek [dok.] Chcę być duży – Gienadij Cyfierow, Henryk Sapgir Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaanga- żowanych w jego powstanie, krótki nie sygn. tekst o konkur- Przekład z języka rosyjskiego: Konrad Śmiałowski sie dla dzieci związanym ze spektaklem; egzemplarz sztuki Reż.: Joanna Piekarska (mpis); 73 fotografie autorstwa Waldemara Gzegorczyka Muz.: Leszek Żukowski (Archiwum BTL) [bibl.] [inf. dodatkowe] I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 14-15 Spektakl był prezentowany na VI Spotkaniach Teatrów Lal- [dok.] kowych Polski Wschodniej w Lublinie (1971) oraz II Mię- Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaanga- dzynarodowym Festiwalu Kultury Młodzieży Esperanckiej żowanych w jego powstanie, Piosenka kotka z zapisem nuto- w Białymstoku (1972) wym; egzemplarz sztuki (mpis); 17 fotografii niepodpisanych (Archiwum BTL) 10 VII 1971 Białystok, Białostocki Teatr Lalek 26 II 1972 Siała baba mak – Krystyna Miłobędzka Białystok, Białostocki Teatr Lalek Reż.: Andrzej Karolak Kartoteka – Tadeusz Różewicz Muz.: Jerzy Milian Reż.: Krzysztof Rau [bibl.] Muz.: Zbigniew Penherski (Ag), „Siała baba mak”, „Gazeta Białostocka”, 9 VII 1971; [bibl.] (Ag), Pracowite lato Teatru Lalek, „Gazeta Białostocka”, 16 VII W. Dąbrowski, Krzysztof Rau, „Kontrasty. Miesięcznik 1971; (Hr), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 6, 1972, s. 31; W. Dąbrowski, Społeczno-Kulturalny”, nr 8, 1971, s. 40; nie sygn., Teatr Kronika kulturalna roku 1972, „Kontrasty. Miesięcznik najmłodszych, „Gazeta Białostocka”, 17 II 1972 Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1973, s. 12; (er), Teatry [dok.] zapraszają, „Gazeta Białostocka”, 24 III 1972; (er), Ostatnie Egzemplarz sztuki (mpis); plakat w formie rozkładanej, papie- przedstawienie „Kartoteki”, „Gazeta Białostocka”, 3 V rowej czapeczki; 11 fotografii autorstwa Piotra Sawickiego 1972; (er), Jubileuszowy przegląd sztuk i teatrów, „Gazeta (Archiwum BTL) Białostocka”, 16 X 1973; (er), „Kartoteka” z udziałem H.

311 Dłużyńskiego, „Gazeta Białostocka”, 25 X 1973; (er), Spektakl prezentowany na V Międzynarodowym Festiwalu Recital Henryka Dłużyńskiego, „Gazeta Białostocka”, 9 XI Teatrów Lalek w Bielsku-Białej 1973; B. Frankowska, Widnokręgi białostockiego teatru, „Gazeta Białostocka”, 17 XI 1973; B. Frankowska, Dramat 7 VII 1972 dnia wczorajszego, „Gazeta Białostocka”, 29 XII 1973; B. Frankowska, Scena dla dorosłych w BTL, w: J. Malinowski Białystok, Białostocki Teatr Lalek (koncepcja), Nasz BTL. Scena dla dorosłych, Białystok Tymoteusz Rymcimci – Jan Wilkowski 2019, s. 8; S. Gębala, Teatr Różewicza, Wrocław 1978, s. Reż.: Krzysztof Rau 51-52; H. Jurkowski, Dzieje teatru lalek. Od wielkiej reformy Melodie piosenek: Stanisław Prószyński do współczesności, Warszawa 1984, s. 192; W. Kazanecki, Odnowa sztuki lalkowej, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- Aranżacja: Jerzy Maksymiuk Kulturalny”, nr 8, 1972, s. 14; K. Kopania, Między malarstwem [bibl.] a teatrem. Wiesław Jurkowski, „Kultura”, czerwiec/lipiec (Ag), „Wybieram spektakl roku”, „Gazeta Białostocka”, 12-13 2003, s. 14-15; K. Kopania, Wiesława Jurkowskiego ‘Czterej IV 1975; W. Dąbrowski, Kronika kulturalna roku 1972, Jeźdźcy Apokalipsy’, w: K. Kopania (red.), Czas apokalipsy. „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1973, Koniec dziejów w kulturze od późnego średniowiecza do czwarta i piąta strona okładki; (er), Białostocki Teatr Lalek współczesności, Warszawa 2012, s. 215-216; K. Kopania, w TV, „Gazeta Białostocka”, 3 I 1973; (er), Białostockie lalki Lalki mogą więcej, lalki żyją dłużej, w: J. Kordjak, K. Kopania w TV, „Gazeta Białostocka”, 5 I 1973; (er), Aktorzy-lalkarze (red.), Lalki: teatr, film, polityka, kat. wyst., Zachęta – dzieciom budowlanych, „Gazeta Białostocka”, 18 II 1973; Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, 19 marca – 23 czerwca A. Koziara (oprac.), Wydarzenia „Gazeta Współczesna”, 14- 2019, Warszawa 2019, s. 35; L. Kozień, Krzysztof Rau. 15-16 XII 1979; R. Kraśko, Marzymy o teatrze dla wszystkich. Dokumentacja działalności, seria: „Lalkarze – materiały do Rozmowa z Krzysztofem Rau – dyrektorem Teatru Lalek biografii” pod red. Marka Waszkiela, Łódź 1999, s. 62-63; R. w Białymstoku, „Gazeta Białostocka”, 16 IV 1973; R. Kraśko, Kraśko, Kartoteka, „Gazeta Białostocka”, 24 II 1972; R. Kraśko, Czarodziejskie lalki, „Gazeta Białostocka”, 23 V 1973; Henryk Dłużyński wśród pałub, „Gazeta Białostocka”, 11 III (M.K.), Białostocki Teatr Lalek laureatem festiwalu TV, 1972; R. Kraśko, Ludziom teatru w dniu ich święta, „Gazeta „Gazeta Białostocka”, 20 I 1973; R. Kraśko, Bezdomny Białostocka”, 25 III 1972; R. Kraśko, Dla widzów od lat jubilat, „Gazeta Białostocka”, 25 II 1973; T. Mujičic, bez. tyt., trzech do... stu, „Gazeta Białostocka”, 17 X 1973; I. Mazur- „Telegram” [Zagrzeb], 12 XI 1972; nie sygn., bez tyt., „Gazeta Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 15; A. Michałowska Współczesna”, 14 V 1976; M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja działalności, w Polsce 1944-2000, Warszawa 2012, s. 396; (wd), Kronika seria: „Lalkarze – materiały do biografii” pod redakcją kulturalna, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, Marka Waszkiela, Białystok 2009, s. 58-60; A. Michałowska nr 6, 1973, s. 39; E. Zaleska, Po II Festiwalu Widowisk (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja działalności, Lalkowych, „Radio i Telewizja”, nr 4, 21 I 1973 seria: „Lalkarze – materiały do biografii” pod redakcją Marka [dok.] Waszkiela, Białystok 2009, s. 58-60; L. Piotrowski, Bohater wśród lalek, „Teatr”, nr 4, 1972; I. Przemyska, Dwie premiery, Plakat; tłumaczenie na polski recenzji: T. Mujičic, bez. tyt., „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 9, 1971, „Telegram” [Zagrzeb], 12 XI 1972 (Archiwum BTL) s. 25; J. Puget, Kartoteka, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- [inf. dodatkowe] Kulturalny”, nr 4, 1972, s. [przedruk w: M. Waszkiel, L. Kozień Nagranie telewizyjne dla I programu TVP, emisja 5 I 1973 (red.), 100 przedstawień teatru lalek. Antologia recenzji, II nagroda na II Telewizyjnym Festiwalu Teatrów Lalkowych, 1945-1996, Łódź 1996, s. 143-146]; K. Rau, Autolustracja, 1973 Łomża 2009, s. 42-45; K. Suszczyński, Teatr lalek dla dorosłych w powojennej Polsce, w: J. Kordjak, K. Kopania Wyróżnienia aktorskie dla Barbary Muszyńskiej i Dezyderiu- (red.), Lalki: teatr, film, polityka, kat. wyst., Zachęta – sza Gałeckiego oraz dyplom honorowy dla Doroty Wiszowa- Narodowa Galeria Sztuki, Warszawa, 19 marca – 23 czerwca tej na II Telewizyjnym Festiwalu Teatrów Lalkowych, 1973 2019, Warszawa 2019, s. 53-54; M. Waszkiel, Dzieje teatru Spektakl był prezentowany na Międzynarodowym Festiwalu lalek w Polsce 1944-2000, Warszawa 2012, s. 61, 167, 391; Teatrów Lalek w Zagrzebiu, Jugosławia, 1972 (wd), Znacie? To posłuchajcie!, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 7, 1972, s. 40 21 IX 1972 [dok.] Białystok, Białostocki Teatr Lalek Program: fragmenty Kartoteki oraz Spadania, wyimki z tek- Wesołe Koguciki – Atanas Moczurow stów poświęconych Kartotece, z „Dialogu” oraz „Spojrzeń”); Egzemplarz sztuki (mpis); plakat; 11 fotografii autorstwa Przekład z języka rosyjskiego: Ryszard Goszczyński Romana Sieńko (Archiwum BTL) Reż.: Krzysztof Rau [inf. dodatkowe] Muz.: Jerzy Maksymiuk

312 [bibl.] 10 II 1973 W. Dąbrowski, Kronika kulturalna roku 1972, „Kontrasty. Białystok, Białostocki Teatr Lalek Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1973, czwarta Niech żyje Punch! – Anonim strona okładki; (er), Dla dzieci i dorosłych. Nowy sezon Przekład z języka angielskiego: Grzegorz Sinko w Teatrze Lalek, „Gazeta Białostocka”, 16 VIII 1970; (er), Białostoccy lalkarze na festiwalach w Zagrzebiu i Warnie, Scenariusz i reż.: Włodzimierz Fełenczak „Gazeta Białostocka”, 17 VIII 1972; (er), Dla najmłodszych Muz.: Jerzy Derfel widzów „Wesołe koguciki”, „Gazeta Białostocka”, 22 IX [bibl.] 1972; (er), bez tyt., „Gazeta Białostocka”, 30 III 1973; B. (ag), Tylko dla dorosłych, „Gazeta Białostocka”, 10 III 1974; Frankowska, Białostocki Teatr Lalek nad Bałtykiem, „Gazeta (Ag), „Wybieram spektakl roku”, „Gazeta Białostocka”, 12- Współczesna”, 29 XI 1978; R. Kraśko, Marzymy o teatrze 13 IV 1975; (er), „Niech żyje Punch!”, „Gazeta Białostocka”, dla wszystkich. Rozmowa z Krzysztofem Rau – dyrektorem 1 II 1973; (er), Po raz pierwszy na polskiej scenie, „Gazeta Teatru Lalek w Białymstoku, „Gazeta Białostocka”, 16 IV Białostocka”, 9 II 1973; (er), Białostocki Teatr Lalek w 1973; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 11; Warszawie i woj. Warszawskim, „Gazeta Białostocka”, 12 A. Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja II 1974; (f), Teatr lalek w telewizyjnym festiwalu, „Gazeta działalności, seria: „Lalkarze – materiały do biografii” pod Białostocka”, 15 XI 1974; F.H.P., Kto wypędził Puncha?, redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, s. 60; (M.K.), „Gazeta Białostocka”, 26 X 1974; FHP, Test na inteligencję, Białostocki Teatr Lalek laureatem festiwalu TV, „Gazeta „Gazeta Białostocka”, 16 XI 1974; B. Frankowska, Punch Białostocka”, 20 I 1973; I. Przemyska, Dwie premiery, w Białymstoku, „Przekrój”, 1 IV 1973; B. Frankowska, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 9, 1971, Egzamin po 5 semestrach, „Gazeta Współczesna”, 28-29 s. 25; K. Rau, Autolustracja, Łomża 2009, s. 101-102; M. II 1976; B. Frankowska, I ze czternaście ma lat moje serce, Wszakiel, „Złoty Delfin” dla białostockich lalkarzy, „Gazeta w: Włodzimierz Fełenczak. 40 lat w teatrze, Lublin 2004, s. Współczesna”, 14-15 X 1978; H. Wiertecka, Złoty Delfin 29; B. Frankowska, Teatr tej małej planety, w: Włodzimierz w Warnie, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, Fełenczak. 40 lat w teatrze, Lublin 2004, s. 21; B. Frankowska, nr 9, 1972, s. 13 Scena dla dorosłych w BTL, w: J. Malinowski (koncepcja), Program (informacje o spektaklu, obsada i lista osób Nasz BTL. Scena dla dorosłych, Białystok 2019, s. 8; A. zaangażowanych w jego powstanie, krótki nie sygn. tekst Hausbrandt, Starszy Pan w teatrze okrucieństwa, „Express informacyjny o spektaklu); egzemplarz sztuki; 10 fotografii Wieczorny”, 6 III 1974; B. Jankowska, Wędrowny sztukmistrz autorstwa Romana Sieńko (Archiwum BTL) teatru, w: Włodzimierz Fełenczak. 40 lat w teatrze, Lublin [inf. dodatkowe] 2004, s. 23; H. Jurkowski, Moje pokolenie, Łódź 2006, s. 312; K.K., Niech żyje Punch!, „Gazeta Białostocka”, 10 II 1973; Prapremiera polska M. Komorowska, Okrutny Mr Punch, „Teatr”, nr 6, 1973; K. I nagroda i Złoty Medal za realizację sztuki na Międzynaro- Kopania, Między malarstwem a teatrem. Wiesław Jurkowski, dowym Festiwalu Bułgarskich Sztuk Lalkowych w Warnie, „Kultura”, czerwiec/lipiec 2003, s. 14-15; K. Kopania, Bułgaria 1972 Wiesława Jurkowskiego ‘Czterej Jeźdźcy Apokalipsy’, w: K. Nagroda Centralna za spektakl w Ogólnopolskim Konkursie Kopania (red.), Czas apokalipsy. Koniec dziejów w kulturze od „Bliżej Teatru”, 1972 późnego średniowiecza do współczesności, Warszawa 2012, s. 215; R. Kraśko, Bezdomny jubilat, „Gazeta Białostocka”, 25 II 1973; R. Kraśko, Marzymy o teatrze dla wszystkich. 28 IX 1972 Rozmowa z Krzysztofem Rau – dyrektorem Teatru Lalek w Białystok, Białostocki Teatr Lalek Białymstoku, „Gazeta Białostocka”, 16 IV 1973; R. Kraśko, Tymoteo Rymcimci – Jan Wilkowski Dla widzów od lat trzech do... stu, „Gazeta Białostocka”, 17 Przekład na język esperanto: Lech Piotrowski X 1973; Z. Kwiecińska, Niech żyje Punch!, „Trybuna Ludu”, 14 II 1973; Z. Kwiecińska, Sukcesy, mimo kłopotów, „Trybuna Reż.: Krzysztof Rau Ludu”, 27 II 1974; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok Melodie piosenek: Stanisław Prószyński 2011, s. 14; A. Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Aranżacja: Jerzy Maksymiuk Dokumentacja działalności, seria: „Lalkarze – materiały do [bibl.] biografii” pod redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, (er), „Tymoteusz Rymcimci” w języku esperanto, „Gazeta Bia- s. 61-63; nie sygn., Kalejdoskop, „Gazeta Białostocka”, 16 II łostocka”, 24 IX 1972; (wd), Znacie? To posłuchajcie!, „Kon- 1974; K. Rau, Punch wraca na scenę, „Gazeta Białostocka”, trasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 11, 1972, s. 40 9 XI 1974; K. Rau, Autolustracja, Łomża 2009, s. 44-45; M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, [dok.] Warszawa 2012, s. 167, 397; A. Wróblewski, Sędzia okrutny, Dwa egzemplarze sztuki (Archiwum BTL) ale sprawiedliwy, „Argumenty”, 17 III 1974 [przedruk w: Białostocki Teatr Lalek 1953-1983, Białystok 1985;

313 M. Waszkiel, L. Kozień (red.), 100 przedstawień teatru lalek. Spektakl zrealizowany z okazji jubileuszu 20-lecia Białostoc- Antologia recenzji, 1945-1996, Łódź 1998, s. 154-155] kiego Teatru Lalek [dok.] Przedstawienie prezentowane na VI Ogólnopolskim Festiwa- Program (oprac. Włodzimierz Fełenczak): wykaz osób lu Teatrów Lalek, Opole 1973 zaangażowanych w powstanie przedstawienia, cztery krótkie cytaty-wypowiedzi (Henryk Jurkowski, Arnold 29 XII 1973 Racek, Pavel Vasiček, Jindrich Veselay), fragmenty „Podróży Białystok, Białostocki Teatr Lalek Guliwera” Jonathana Swifta, rysunki Zuzanny Rechowicz i Andrzej Piątkowskiego; ulotka Lista niechybnych wskazań O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, prześlicznej dla tych, którzy chcą osiągnąć wielkość (H. Fielding w tłum. królewnie i królu Gwoździku – Maria Kownacka Jana Rusieckiego) egzemplarz sztuki; plakat; K.K., Opisanie Reż.: Krzysztof Rau widowiska „Niech żyje Punch”, mpis 6 s.; 30 fot. cz. b. Muz.: Leszek Żuchowski (Archiwum BTL) [bibl.] [inf. dodatkowe] (ag), Kalejdoskop, „Gazeta Białostocka”, 9 II 1974; (Ag), Prapremiera polska „Wybieram spektakl roku”, „Gazeta Białostocka”, 12-13 Spektakl prezentowany w czasie Panoramy Trzydziestolecia IV 1975; (Ag), Nasze propozycje – w teatrze lalek, „Gazeta w Warszawie, 1974 Białostocka”, 25-26-27 IV 1975; (er), Białostocki Teatr Lalek w Warszawie i woj. Warszawskim, „Gazeta Białostocka”, 12 II 1974; W. Domański, Teatry lalek w festiwalowym zwierciadle, 8 IX 1973 „Gazeta Białostocka”, 22 VI 1974; F.P., Propozycje Teatru Bułgaria, Warna, Teatr Lalek w Warnie Lalek, „Gazeta Białostocka”, 12 V 1974; B. Frankowska, Tymoteusz Rymcimci O dzielnym szewczyku i prześlicznym teatrzyku, „Gazeta – Jan Wilkowski Białostocka”, 2 III 1974; B. Frankowska, Egzamin po 5 Reż.: Krzysztof Rau semestrach, „Gazeta Współczesna”, 28-29 II 1976; B. Henkel, Melodie piosenek: Stanisław Prószyński bez tyt., „Sztandar Młodych”, 23-24 II 1974; (jar), „Baśń o straszliwym smoku... w Berlinie, „Gazeta Współczesna”, Aranżacja: Jerzy Maksymiuk 13-14 III 1976; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok [bibl.] 2011, s. 13; A. Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. K, Nasi w Berlinie, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kultu- Dokumentacja działalności, seria: „Lalkarze – materiały do ralny”, nr 5, 1976, s. 63 biografii” pod redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, s. 61; nie sygn., Kalejdoskop, „Gazeta Białostocka”, 16 II 1974; 7 X 1973 J. Niczyporowicz, Kronika 1974, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 1, 1975, s. 31; nie sygn, Wybitne Białystok, Białostocki Teatr Lalek sceniczne osiągnięcie pokonało bariery językowe, „Erlangen O Zwyrtale muzykancie – Jan Wilkowski (wg Kazimierza Tageblatt” nr 262, 15 XI 1976; nie sygn., bez tyt., „Kontrasty. Przerwy-Tetmajera) Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 3, 1976, s. 60; (p), Reż.: Krzysztof Rau Teatr Lalek po sukcesach w Berlinie, „Gazeta Współczesna”, Muz.: Zbigniew Penherski 27-28 III 1976; K. Rau, Autolustracja, Łomża 2009, s. 107- 110; (wad), Spektakle Teatru Lalek, „Gazeta Współczesna”, [bibl.] 16-17 X 1976 (er), Białostocki Teatr Lalek w Opolu, „Gazeta Białostocka”, [dok.] 18 XI 1973; B. Frankowska, Jak się teatr dostał do nieba i jak go z nieba wygnali na białostocką ziemię, „Gazeta Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób Białostocka”, 14 XII 1973; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, zaangażowanych w jego powstanie, krótki nie sygn. tekst Białystok 2011, s. 11 o spektaklu; Program w języku niemieckim: informacje o [dok.] spektaklu, obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, omówienie olejnych aktów przedstawienia, Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób krótki tekst na temat historii Państwowego Teatru Lalek zaangażowanych w jego powstanie, tekst Zwyrtałowa w Białymstoku; egzemplarz sztuki; plakat; niemiecka ulotka gra autorstwa Klemensa Krzyżagórskiego, zestawienie w formie fotografii (fot. Piotr Sawicki); 26 fot. cz. b. autorstwa „O Zwyrtale muzykancie” na scenach lalkowych, 8 repr. cz. b. Romana Sieńko (Archiwum BTL) projektów scenograficznych W. Jurkowskiego; egzemplarz sztuki; 52 fotografie cz. b. autorstwa Romana Sieńko [inf. dodatkowe] (Archiwum BTL) Spektakl prezentowany na: [inf. dodatkowe] – VI Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Lalek,

314 Bielsko-Biała 1974 28 V 1975 – Panoramie Trzydziestolecia, Warszawa 1974 Białystok, Białostocki Teatr Lalek – IV Telewizyjnym Festiwalu Widowisk Lalkowych dla Dzieci Kiedy rozkwitnie stokrotka – Rada Moskowa (I nagroda aktorska dla Tomasza Brzezińskiego), 1975 Przekład z języka rosyjskiego: Weselin Dosew – Dni Kultury Polskiej, (NRD), 1976 Teksty piosenek: Bogusław Pezowicz – Dni Kultury Polskiej, Erlangen, Herzogonaurach (RFN), 1976 Reż.: Irena Dragan – Dni Polskie, Trypolis, Misurata (Libia), 1979 Muz.: Leszek Żuchowski [bibl.] 10 V 1974 (sak), Teatr Lalek, „Gazeta Współczesna”, 29-30-31 VIII 1975 Białystok, Białostocki Teatr Lalek [dok.] Don Żan – Anonim Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaanga- Przekład z języka czeskiego: Jadwiga Bułakowska, Krystyna żowanych w jego powstanie, wycinanka dla dzieci; egzem- Wnukowa plarz sztuki (Archiwum BTL) Reż.: Tomasz Jaworski

Muz.: Mirosław Racewicz 15 XI 1975 [bibl.] Białystok, Białostocki Teatr Lalek (Ag), „Wybieram spektakl roku”, „Gazeta Białostocka”, 12-13 Czarodziejskie skrzypce – Franz Pocci IV 1975; F.P., Propozycje Teatru Lalek, „Gazeta Białostocka”, Przekład z języka niemieckiego: Jan Ośnica [Leon 12 V 1974; B. Frankowska, Kaszparek, „Gazeta Białostocka”, Moszczyński] 25 V 1974; B. Frankowska, Egzamin po 5 semestrach, „Gazeta Współczesna”, 28-29 II 1976 Adaptacja i reż.: Krzysztof Rau [dok.] Muz.: Jerzy Derfel 7 fot. cz. b. niepodpisanych (Archiwum BTL) [bibl.] [inf. dodatkowe] I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 13; nie sygn., Diariusz, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kultural- Prapremiera polska ny”, nr 1, 1976, s. 62 [dok.] 29 XII 1974 Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaan- Białystok, Białostocki Teatr Lalek gażowanych w jego powstanie, Jan Ośnica Jak mi się gawę- Rumcajs – Ernest Bryll, Katarzyna Gaertner dziło z Poccim, Henryk Jurkowski Kasperle (przedruk frag- Reż.: Krzysztof Rau (przy współpracy z Ireną Dragan) mentu z Dziejów teatru lalek H. Jurkowskiego), informacje o Muz.: Katarzyna Gaertner repertuarze z dwiema fot. cz. b. (Archiwum BTL) [bibl.] (Ag), Teatr lalek, „Gazeta Białostocka”, 1-2 III 1975; J. 30 XII 1975 Niczyporowicz, Diariusz, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- Białystok, Białostocki Teatr Lalek Kulturalny”, nr 4, 1975, s. 64; nie sygn., „Rumcajs” w Tymoteusz Rymcimci – Jan Wilkowski Białymstoku, „Gazeta Współczesna”, 27-28 XII 1975; (sak), Reż.: Krzysztof Rau Teatr Lalek, „Gazeta Współczesna”, 29-30-31 VIII 1975; B. Frankowska, Miłością silnym, rozumnym szałem, „Gazeta Muz.: Stanisław Prószyński Białostocka”, 21-23 II 1975; B. Frankowska, Egzamin po Aranżacja: Jerzy Maksymiuk 5 semestrach, „Gazeta Współczesna”, 28-29 II 1976 [bibl.] [dok.] M. Waszkiel, Niedźwiedź dzieckiem podszyty, „Kontrasty. Program w formie dwustronnego plakatu z: informacjami Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 2, 1976, s. 61 o spektaklu, obsadą i listą osób zaangażowanych w jego [dok.] powstanie, tekst piosenki Śpiewaj razem z nami; egzemplarz sztuki; 86 fot. cz. b., nieliczne podpisane Roman Sieńko Egzemplarz sztuki; 9 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko (Archiwum BTL) (Archiwum BTL) [inf. dodatkowe] Przedstawienie roku 1975 w plebiscycie białostockiej publiczności

315 18 IX 1976 L. Chalecka-Połocka, J. Kwasowski, Urodzajny rok, „Gazeta Białystok, Białostocki Teatr Lalek Współczesna”, 31 XII 1977-1 I 1978; (D.G.), Lalkarze na Międzynarodowy Dzień Teatru, „Gazeta Współczesna”, 29 III Tymoteusz wśród ptaków – Jan Wilkowski 1978; B. Frankowska, Mitologia i lalki, „Gazeta Współczesna”, Reż.: Krzysztof Rau 21-22 V 1977; nie sygn., Z „Gazetą” do Teatru Lalek, „Gazeta Muz.: Sławomir Czarnecki Współczesna”, 17 VIII 1977; nie sygn., Marionetki zapraszają, [bibl.] „Gazeta Współczesna”, 11-12 III 1978; (sak), Lalki po urlopie, „Gazeta Współczesna”, 5-6-7 VIII 1977 (p), Dalszy ciąg przygód misia Tymoteusza, „Gazeta Współczesna”, 16 IX 1976 [dok.] [dok.] Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaanga- zaangażowanych w jego powstanie, nie sygn.; tekst na żowanych w jego powstanie, Julian Tuwim Ptak; egzemplarz temat spektaklu; egzemplarz sztuki; 27 fot. cz. b. autorstwa sztuki; 34 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko (Archiwum Romana Sieńko (Archiwum BTL) BTL) 5 XI 1977 2 X 1976 Białystok, Białostocki Teatr Lalek Białystok, Białostocki Teatr Lalek Smyk i Kwik – Ján Kákoš (wg J. C. Hronskiego) Niech żyje Punch! – Anonim Przekład z języka słowackiego: Barbara Benke, Zofia Przekład z języka angielskiego: Grzegorz Sinko Szczygielska Scen. i reż.: Włodzimierz Fełenczak Teksty piosenek: Lucyna Legut Muz.: Jerzy Derfel Reż.: Jan Plewako [bibl.] Muz.: Janusz Papaj D.G., Zza parawanu, „Gazeta Współczesna”, 26-27 III 1977; Układy taneczne: Edward Dobraczyński B. Frankowska, Teatr tej małej planety, w: Włodzimierz Fe- [bibl.] łenczak. 40 lat w teatrze, Lublin 2004, s. 21; B. Frankowska, I ANM, Smyk i Kwik, „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 3, ze czternaście ma lat moje serce, w: Włodzimierz Fełenczak. sierpień 1978, s. 8-9 40 lat w teatrze, Lublin 2004, s. 29; A. Michałowska (oprac.), [dok.] Wiesław Jurkowski. Dokumentacja działalności, seria: „Lal- karze – materiały do biografii” pod redakcją Marka Wasz- Ulotka w formie kartki maszynopisu A4 z obsadą oraz listą kiela, Białystok 2009, s. 62; nie sygn., Punch żyje!, „Gazeta osób zaangażowanych w powstanie przedstawienia, nie Współczesna”, 1-2-3 X 1976; nie sygn., Kronika, „Kontrasty. sygn. tekst na temat tekstu sztuki; egzemplarz sztuki; 16 fot. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 12, 1976, s. 63; (p), cz. b. autorstwa Romana Sieńko (Archiwum BTL) bez tyt., „Gazeta Współczesna”, 11-12 XII 1976; (wad), Spek- takle Teatru Lalek, „Gazeta Współczesna”, 16-17 X 1976 30 XII 1977 [dok.] Białystok, Białostocki Teatr Lalek Program w języku niemieckim: informacje o spektaklu, Zegar z kukułką – Zofia Prokofiewa obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, Przekład z języka rosyjskiego: Tomasz Jaworski opis spektaklu i fragment tekstu, krótka informacja na temat Państwowego Teatru Lalek w Białymstoku, 6 fot. w sepii; Reż.: Tomasz Jaworski plakat (Archiwum BTL) Muz.: Jerzy Derfel [bibl.] 28 IV 1977 (D.G.), Lalkarze na Międzynarodowy Dzień Teatru, „Gazeta Białystok, Białostocki Teatr Lalek Współczesna”, 29 III 1978; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 14; H. i M. Waszkiel, Między Warną Król Admetus i królowa Alcesta – Anonim a Algierem. Sezon 1978/79 w Białostockim Teatrze Lalek, Przekład z języka czeskiego: Jadwiga Bułakowska, Krystyna „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7-8(14-15), lipiec- Wnukowa sierpień 1979, s. 27 Reż.: Krzysztof Rau [dok.] Asystent reż.: Marek Waszkiel Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób Muz.: Zbigniew Penherski zaangażowanych w jego powstanie; egzemplarz sztuki; [bibl.] 40 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko (Archiwum BTL)

316 [inf. dodatkowe] na III Międzynarodowym Festiwalu Bułgarskich Sztuk Polska prapremiera sztuki Lalkowych w Warnie, Bułgaria, 1978 Sztuka prezentowana na Ogólnopolskim Przeglądzie Bułgarskich Sztuk Lalkowych w Szczecinie, 7 XI – 12 XI 1978 14 V 1978 Nagranie telewizyjne Białystok, Białostocki Teatr Lalek Sześć małych pingwinów (Šestte Pingvinčeta) – Boris Apriłow 31 X 1978 Przekład z języka bułgarskiego: Henryk Jurkowski Olsztyn, Olsztyński Teatr Lalek Reżyseria: Krzysztof Rau Baśń o pięknej Parysadzie – Bolesław Leśmian Muzyka: Jerzy Derfel Adaptacja: Natalia Gołębska [bibl.] Reż.: Edward Dobraczyński (ank), „Sześć małych pingwinów”, „Gazeta Współczesna”, Muz.: Andrzej Bieżan 13-14 V 1978; (D.G.), Białostoccy lalkarze w TV, „Gazeta Choreografia: Edward Dobraczyński Współczesna”, 11-12 VIII 1979; K. Czerwonkowa, Złoty [dok.] Delfin ’78, „Narodna Kultura” [Sofia], XI 1978; B. Fran- Plakat (Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego); kowska, Białostocki Teatr Lalek nad Bałtykiem, „Gazeta Folder z informacjami o sztuce i nie sygn. krótkim tekstem Współczesna”, 29 XI 1978; J. Jurczyk, Polscy lalkarze poświęconym „Baśni o pięknej Parysadzie“ [Archiwum i bułgarska dramaturgia, „Głos Szczeciński”, 28 XII 1978; Olsztyńskiego Teatru Lalek]; Folder z informacjami o sztuce, K.K., Nieobecność ryby, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno- wydrukowany przy okazji wznowienia przedstawienia Kulturalny”, nr 1 , 1979; M. Kowalski, Bułgarska sztuka w sezonie 1987-1988 (Archiwum Olsztyńskiego Teatru Lalek) lalkowa, „Czas”, 10 XII 1978; A. Koziara, Smok w rezerwie, „Gazeta Współczesna”, 7-8-9 VII 1978; I. Mazur-Tymburska, [inf. dodatkowe] Jurkowski, Białystok 2011, s. 15; A. N. Mineyko, Ożywić III nagroda za scenografię na IX Ogólnopolskim Festiwalu fokę, zagrać wieloryba, „Białostocki Informator Kulturalny”, Teatrów Lalek w Opolu, 1979 nr 1, czerwiec 1978, s. 3-5; A. Koziara (oprac.), Wydarzenia „Gazeta Współczesna”, 14-15-16 XII 1979; A. N. Mineyko, 11 XI 1978 Między wyjazdami (rozmowa z Krzysztofem Rauem), Rabka, Państwowy Teatr Lalek „Rabcio” „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7, grudzień 1978, s. 7-11; M.M., Złoty Delfin z Warny dla Białostockiego Teatru Zimowa przygoda – Krzysztof Rau Lalek, „Express Wieczorny”, 26 X 1978; nie sygn., Kronika, Reż.: Joanna Piekarska „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7, grudzień 1978, Muz.: Franciszek Wasilkowski s. 47-48; nie sygn., Kronika. Październik 78, „Kontrasty. [dok.] Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 12, 1978, s. 60; nie sygn. Z polsko-bułgarskiej kroniki teatralnej, „Teatr”, nr 23, Plakat autorstwa Jerzego Koleckiego (Archiwum artysty) 1978; T. Ogrodzińska, Między dosłownością a metaforą, „Scena”, nr 4, 1979, s. 31; M. Popowa, Lalki tańczą nad 16 III 1978 morzem, „Paraleli”, 26 X – 1 XI 1978; M. Wszakiel, „Złoty Białystok, Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna im. Delfin” dla białostockich lalkarzy, „Gazeta Współczesna”, 14- Aleksandra Zelwerowicza, Wydział Sztuki Lalkarskiej 15 X 1978; M. Waszkiel, Lalkowy festiwal w Warnie, „Scena”, w Białymstoku nr 2, 1979; H. i M. Waszkiel, Między Warną a Algierem. Sezon 1978/79 w Białostockim Teatrze Lalek, „Białostocki Szewczyk Dratewka – Maria Kownacka Informator Kulturalny”, nr 7-8(14-15), lipiec-sierpień 1979, Reż.: Krzysztof Rau s. 25 [bibl.] [dok.] nie sygn., Kronika. Marzec 1978, „Kontrasty. Miesięcznik Egzemplarz sztuki; dwustronny plakat autorstwa Wiesława Społeczno-Kulturalny”, nr 5, 1978, s. 61; F. Piątkowski, Jurkowskiego z obsadą i lista osób zaangażowanych Białostoccy magistranci grają „Pastorałkę”, „Kontrasty. w powstanie przedstawienia; 2 pocztówki kol. z fotografiami Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 9, 1978, s. 62-63; z przedstawienia, autorstwa Romana Sieńko (wyd. KAW); M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, 40 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko (Archiwum BTL) Warszawa 2012, s. 421 [inf. dodatkowe] [inf. dodatkowe] Grand Prix za spektakl, nagroda za reżyserię, I nagroda za Spektakl dyplomowy studentów IV roku Wydziału Sztuki scenografię, nagroda za muzykę, trzy nagrody aktorskie Lalkarskiej PWST

317 28 II 1979 Reż. telewizyjna: Barbara Borys-Damięcka Białystok, Białostocki Teatr Lalek Scenografia: Tatiana Kwiatkowska Dekoracje lalki: Wiesław Jurkowski Wojna o echo – Vlasta Pospišilova Oprac. muzyczne: Andrzej Fronczak Przekład z języka czeskiego: Jan Puget Reż.: Tomasz Jaworski 26 IV 1979 Muz.: Jerzy Derfel Białystok, Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna [bibl.] im. Aleksandra Zelwerowicza, Wydział Sztuki Lalkarskiej A. N. Mineyko, Między wyjazdami (rozmowa z Krzysztofem w Białymstoku Rauem), „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7, grudzień Don Żan – Anonim 1978, s. 10; ANM, Wojna o Echo, „Białostocki Informator Reż.: Tomasz Jaworski Kulturalny”, nr 3(10), marzec 1979, s. 10-11; H. i M. Waszkiel, Między Warną a Algierem. Sezon 1978/79 w Białostockim [bibl.] Teatrze Lalek, „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7-8 (ank), Dyplomowane lalki, „Gazeta Współczesna”, (14-15), lipiec-sierpień 1979, s. 24-31 25 IV 1979 [dok.] [inf. dodatkowe] Dwustronny plakat z obsadą i lista osób zaangażowanych Spektakl dyplomowy studentów IV roku w powstanie przedstawienia; egzemplarz sztuki (Archiwum BTL) 19 V 1979 Białystok, Białostocki Teatr Lalek 7 IV 1979 O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, prześlicznej Białystok, Białostocki Teatr Lalek królewnie i królu Gwoździku – Maria Kownacka Baśń o pięknej Parysadzie – Bolesław Leśmian Reż.: Krzysztof Rau Adapt.: Natalia Gołębska Muz.: Leszek Żuchowski Reż.: Krzysztof Rau [bibl.] Muz.: Zbigniew Penherski (ank), Kownacka i Bryll, wkrótce nowe premiery, „Gazeta [bibl.] Współczesna”, 16 I 1980; (D.G.), Z teatru lalek, „Gazeta ANM, Wrzesień w lalkach, „Białostocki Informator Kultu- Współczesna”, 1-2-3 VI 1979; nie sygn., Kronika, „Białostocki ralny”, nr 9(16), wrzesień 1979, s. 10; S. Henczelowa, Bajka Informator Kulturalny”, 9(16), wrzesień 1979, s. 44; nie sygn., w bajce, „Kontrasty”, Trzy nr 5, 1979, s. 61; I. Mazur-Tymbur- Kronika, „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 6(37), 1981, ska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 10; A. N. Mineyko, Między s. 46; A. N. Mineyko, Na nowej scenie, „Białostocki Informator wyjazdami (rozmowa z Krzysztofem Rauem), „Białostocki Kulturalny”, nr 11(18), listopad 1979, s. 9-10; A. N. Mineyko, Informator Kulturalny”, nr 7, grudzień 1978, s. 10; A. N. Mi- Na nowej scenie, „Białostocki Informator Kulturalny”, neyko, Lalki i dekoracje, czyli „Parysada” za kulisami, „Bia- nr 7-8(26-27), lipiec-sierpień 1980, s. 13-15; H. i M. Waszkiel, łostocki Informator Kulturalny”, nr 4(11), kwiecień 1979, s. Między Warną a Algierem. Sezon 1978/79 w Białostockim 8-11; A. N. Mineyko, Na nowej scenie, „Białostocki Informator Teatrze Lalek, „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7-8 Kulturalny”, nr 11(18), listopad 1979, s. 9-10; H. i M. Waszkiel, (14-15), lipiec-sierpień 1979, s. 24-31 Między Warną a Algierem. Sezon 1978/79 w Białostockim Te- [dok.] atrze Lalek, „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7-8(14-15), Egzemplarz sztuki; program: obsada i lista osób zaangażo- lipiec-sierpień 1979, s. 24-31 wanych w powstanie przedstawienia, tekst Od teatru, podpi- [dok.] sany „Zespół Białostockiego Teatru Lalek”; pocztówka kol. Egzemplarz sztuki; dwustronny plakat z obsadą i lista osób (wyd. KAW) z fot. autorstwa Romana Sieńko (Archiwum BTL) zaangażowanych w powstanie przedstawienia; 43 fot. cz. b. [inf. dodatkowe] autorstwa Romana Sieńko (Archiwum BTL) Laureat plebiscytu na najciekawsze przedstawienie 1980 r. Nagranie telewizyjne (emisja: 8 IV 1984 w programie I TVP). 16 IV 1979 Widowisko telewizyjne, emisja w programie I TVP 17 VI 1979 Baśnie mojego dzieciństwa – wg Hansa Christiana Andersena Wałbrzych, Państwowy Teatr Lalek w Wałbrzychu Scenariusz: Jan Wilkowski Car Maksymilian – Aleksy Remizow Reż.: Krzysztof Rau Przekład z języka rosyjskiego: Seweryn Pollak

318 Reż.: Wojciech Kobrzyński „Gazeta Współczesna”, 18-19-20 IV 1980 Muz.: Jerzy Filc [dok.] [bibl.] Program: obsada i lista osób zaangażowanych w powstanie H. Jurkowski, Dzieje teatru lalek. Od wielkiej reformy przedstawienia, Tomasz Jaworki Od reżysera, Ernest Bryll do współczesności, Warszawa 1984, s. 188; I. Mazur- Od autora, Zespół Białostockiego Teatru Lalek, Od teatru; Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 11; A. Michałowska Egzemplarz sztuki; 72 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja działalności, (Archiwum BTL) seria: „Lalkarze – materiały do biografii” pod redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, s. 69 13 IX 1980 [dok.] Białystok, Państwowa Wyższa Szkoła Teatralna im. Afisz; program z fragmentem tekstu Seweryna Pollaka, prze- Aleksandra Zelwerowicza, Wydział Sztuki Lalkarskiej drukowanym z „Dialogu”, nr 4, 1971 (Archiwum Teatru Lalki w Białymstoku i Aktora w Wałbrzychu) Program estradowy absolwentów II roku Wydziału Lalkarskiego PWST 1 IX 1979 Opieka pedagogiczna i reżyserska: Krzysztof Rau Wałbrzych, Państwowy Teatr Lalek w Wałbrzychu [bibl.] Don Żan – Anonim (f), Zaproszenie do Paryża, „Gazeta Współczesna”, 6-7 IX Reż.: Tomasz Jaworski 1980 Muz.: Mirosław Rarewicz [inf. dodatkowe] [dok.] Program prezentowany 13 i 14 września 1980 r. w Paryżu, w czasie święta „L’Humanite” Afisz (Archiwum Teatru Lalki i Aktora w Wałbrzychu)

1980 16 XII 1979 Białystok, Białostocki Teatr Lalek Białystok, Białostocki Teatr Lalek Król Mięsopust – Jarosław Marek Rymkiewicz Słowik – Ernest Bryll Reż.: Tomasz Jaworski Reż.: Tomasz Jaworski Muz.: Leszek Żuchowski Muz.: Leszek Żuchowski [bibl.] [bibl.] (ank), Teatr Lalek zaprasza, „Gazeta Współczesna”, 8 X 1980; (ank), Kownacka i Bryll, wkrótce nowe premiery, „Gazeta I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 16 Współczesna”, 16 I 1980; ANM, Otwarcie Państwowego Teatru Lalek w Białymstoku, „Białostocki Informator [inf. dodatkowe] Kulturalny”, nr 1(20), styczeń 1980, s. 7-9; (D.G.), Z teatru Przedstawienie nie doszło do skutku. Wiesław Jurkowski lalek, „Gazeta Współczesna”, 1-2-3 VI 1979; T. Gail, Władza stworzył projekty scenograficzne, na podstawie których i piękno, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, zdążono wykonać lalki. nr 2, 1980, s. 63; A. Koziara, Teatr robią ludzie. Rozmowa z doc. Krzysztofem Rauem, prodziekanem Wydziału Lalkarskiego 12 I 1981 PWST, dyrektorem Teatru Lalek, „Gazeta Współczesna”, 14-15-16 XII 1979; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok Białystok, Białostocki Teatr Lalek 2011, s. 15; A. N. Mineyko, Na nowej scenie, „Białostocki Niespokojny duch – Waldemar Śmigasiewicz Informator Kulturalny”, nr 11(18), listopad 1979, s. 9-10; Reż.: Waldemar Śmigasiewicz A. N. Mineyko, Baśniowym bohaterom i widzom..., Muz.: Jerzy Derfel „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 12(19), grudzień 1979, s. 5; nie sygn., Kronika, „Białostocki Informator Kulturalny”, [bibl.] nr 2(21), luty 1980, s. 50; nie sygn., Kronika. Grudzień 1979, M. Abramowicz, Niekorzystny dla młodych, „Zdarzenia. „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 2, 1980, s. Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7-8(38-39), lipiec- 61; A. N. Mineyko, Na nowej scenie, „Białostocki Informator sierpień 1981, s. 29-33; (CH), Wybieramy najpopularniejszy Kulturalny”, nr 7-8(26-27), lipiec-sierpień 1980, s. 13-15; spektakl teatralny 1981 r., „Gazeta Współczesna”, 22 II A. W. Pawluczuk, Od izby do teatru, „Kontrasty. Miesięcznik 1982; A. N. Mineyko, Trzy grudniowe premiery, „Białostocki Społeczno-Kulturalny”, nr 2, 1980, s. 62; F. Piątkowski, Informator Kulturalny”, nr 12(31), grudzień 1980, s. 36; A. N. Półmetek w Teatrze oraz kilka aluzji, „Gazeta Współczesna”, Mineyko, Starzy i młodzi, „Białostocki Infromator Kulturalny”, 12-13 IV 1980; F. Piątkowski, Lepszy ptaszek czyli „Słowik”, nr 3, 1981

319 [dok.] 20 IX 1981 Program: obsad i lista osób zaangażowanych w powstanie Białystok, Białostocki Teatr Lalek przedstawienia, nie sygn. tekst bez tyt.; zaproszenie; plakat; Zimowa przygoda – Krzysztof Rau egzemplarz sztuki; 33 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko Reż.: Krzysztof Rau (Archiwum BTL) Muz.: Jerzy Derfel [inf. dodatkowe] [bibl.] Prapremiera polska L. Chalecka-Połocka, Zastąpić dziecku inne radości. „GW” rozmawia z dyrektorem Teatru Lalek w Białymstoku – 20 V 1981 Krzysztofem Rauem, „Gazeta Współczesna”, 25-26-27 IX Rabka, Państwowy Teatr Lalek „Rabcio” 1981; (CH), Wybieramy najpopularniejszy spektakl teatralny Koziołek Matołek – Kornel Makuszyński 1981 r., „Gazeta Współczesna”, 22 II 1982; A. Koziara, Muzykalny bałwan, „Gazeta Współczesna”, 29-30-31 I 1982; Reż.: Joanna Piekarska nie sygn., Pierwsze w sezonie, „Gazeta Współczesna”, Muz.: Franciszek Wasilkowski 18-19-20 IX 1981; O. Pacewicz, Nie tylko powtórki, „Gazeta [dok.] Współczesna”, 3 II 1982 Plakat autorstwa Jerzego Koleckiego (Archiwum artysty) [dok.] Ulotka reklamowa zaprojektowana przez M. Florczykowską, 24 V 1981 z obsadą i innymi osobami zaangażowanymi w powstanie Białystok, Białostocki Teatr Lalek predstawienia; plakat autorstwa M. Florczykowskiej; egzem- plarz sztuki; 48 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko (Archi- Kram z naszymi lalkami wum BTL) Scenariusz: Krzysztof Rau Teksty piosenek: Agnieszka Osiecka 19 II 1982 Reż.: Krzysztof Rau Lublin, Teatr Lalki i Aktora im. Hansa Christiana Andersena Muz.: Jerzy Derfel, Jerzy Maksymiuk Amor Divinus. Misterium staropolskie (tryptyk) – Anonim [bibl.] Oprac. tekstu: Mieczysław Kotlarczyk M. Abramowicz, Niekorzystny dla młodych, „Zdarzenia. Reż.: Tomasz Jaworski Białostocki Informator Kulturalny”, nr 7-8(38-39), lipiec- sierpień 1981, s. 29-33; anam, Kram z naszymi lalkami, Muz.: Sławomir Czarnecki „Białostocki Informator Kulturalny”, nr 5(36), maj 1981, [bibl.] s. 25; (CH), Wybieramy najpopularniejszy spektakl teatralny J. Jasiński, Stara polszczyzna wskrzeszona, „Sztandar 1981 r., „Gazeta Współczesna”, 22 II 1982; L. Chalecka- Ludu”, 31 III 1989 [przedruk w: M. Waszkiel, L. Kozień Połocka, Zastąpić dziecku inne radości. „GW” rozmawia (red.), 100 przedstawień teatru lalek. Antologia recenzji, z dyrektorem Teatru Lalek w Białymstoku – Krzysztofem 1945-1996, Łódź 1998, s. 182-184]; A. Z. Makowiecki, Rauem, „Gazeta Współczesna”, 25-26-27 IX 1981; nie sygn., Misterium zlaicyzowane, „Teatr Lalek“, 5, 1982, s. 8; I. „Kram z naszymi lalkami”, „Gazeta Współczesna”, 14-15- Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 12; A. 16 VIII 1981; nie sygn., Kronika, „Zdarzenia. Białostocki Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja Informator Kulturalny”, nr 10(41), październik 1981, s. 47; działalności, seria: „Lalkarze – materiały do biografii” (olp), Wybieramy najpopularniejszy spektakl teatralny 1981 pod redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, s. 69; roku, „Gazeta Współczesna”, 9 III 1982 W. Mazurkiewicz, Inscenizacje staropolskie w PTL [dok.] i A w Lublinie (Tryptyk Staropolski, Amor Divinus, Plakat autorstw M. Florczykowskiej; 23 fot. cz. b. autorstwa Opatrzności Boskiej Dzieło), praca magisterska Romana Sieńko (Archiwum BTL) napisana pod kierunkiem doc. dr Bożeny Frankowskiej w roku akademickim 1987/1988, Biblioteka AT, M-147; [inf. dodatkowe] F. Piątkowski, Dramat w lirycznej poświacie, Sztandar Ludu“, Prapremiera sztuki 2-3-4 IV 1982; M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce Przedstawienie prezentowane na IV Międzynarodowym 1944-2000, Warszawa 2012, s. 433, 467 Festiwalu Bułgarskich Sztuk Lakowych, Warna, Bułgaria, [dok.] 1981 Program spektaklu (red. Jadwiga Leonkiewicz, projekt okładki Wiesław Jurkowski): tekst Juliusza Lewańskiego O misteriach; tekst Ireny Sławińskiej Dramat staropolski na współczesnej scenie; tekst Henryka Jurkowskiego

320 Misterium na scenie lalkowej; krótkie fragmenty tekstów Spkektakl prezentowany na XIV Festiwalu Teatróów Lalko- Kazimierza Dejmka (z: O teatrze narodowym, „Dialog”, nr 4, wych Polski Północnej w Toruniu, 1982 1976) i Leona Schillera (fragment listu do Edwarda Gordona Craiga oraz komentarzy reżyserskich do Pastorałki); lista 14 VIII 1982 osób zaangażowanych w powstanie przedstawienia; plakat autorstwa Wiesława Jurkowskiego; afisz; tekst spektaklu; Białystok, Białostocki Teatr Lalek partytura; 4 fot. cz. b.; 15 projektów scenograficznych Wagary – Bogusław Kierc Wiesława Jurkowskiego [Archiwum Teatru im. Hansa Reż.: Bogusław Kierc Christiana Andersena w Lublinie] Muz.: Zbigniew Karnecki [bibl.] 19 III 1982 A. Koziara, Goła do łokcia, „Gazeta Współczesna”, 3-4-5 IX Białystok, Białostocki Teatr Lalek 1982; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 14; Przypowieść o Jasiu, który szukał osła – Edmund nie sygn., Wybieramy najpopularniejszy spektakl teatralny Wojnarowski 1982, „Gazeta Współczesna”, 18 II 198; (olp), Wybieramy najpopularniejszy spektakl teatralny 1982, „Gazeta Reż.: Krzysztof Rau Współczesna”, 4 III 1983; (olp), Wybieramy najpopularniejszy Muz.: Sławomir Czarnecki spektakl teatralny 1982, „Gazeta Współczesna”, 14 III 1983; Przygotowanie muzyczne zespołu: Bernadetta Rau K. Rau, Autolustracja, Łomża 2009, s. 150 Przygotowanie sprawnościowe zespołu: Stanisław Moczul [dok.] [bibl.] Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób B. Frankowska, Niech żyje wolna pacyna, „Tygodnik zaangażowanych w jego powstanie, B. Kierc, bez tyt.; Kulturalny”, 1 VIII 1982; (j.r.), Dla dzieci i dorosłych, „Nowości egzemplarz sztuki; 45 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko – Dziennik Toruński”, 11-13 VI 1982; (kid), Białostocki Teatr (Archiwum BTL) Lalek w Zielonej Górze, „Gazeta Lubuska”, 4-6 VI 1982; [inf. dodatkowe] A. Koziara, W pogoni za osłem, „Gazeta Współczesna”, Prapremiera sztuki 4-5-6 VI 1982; nie sygn., Do Torunia i Zielonej Góry, Sztuka wyróżniona nagrodą specjalną za wybitne wartości „Gazeta Współczesna”, 2 VI 1982; nie sygn., Wybieramy literackie na IV Ogólnopolskim Konkursie na Sztukę Lalkową najpopularniejszy spektakl teatralny 1982, „Gazeta dla Dzieci i Młodzieży, 1983 Współczesna”, 18 II 198; (olp), Prapremiera w Teatrze Lalek, „Gazeta Współczesna”, 18 III 1982; (olp), W Teatrze Lalek..., „Gazeta Współczesna”, 1 VII 1982; (olp), Wybieramy 20 III 1983 najpopularniejszy spektakl teatralny 1982, „Gazeta Białystok, Białostocki Teatr Lalek Współczesna”, 2 III 1983; (olp), Wybieramy najpopularniejszy Nim zapieje trzeci kur (Do trietich pietuchow) spektakl teatralny 1982, „Gazeta Współczesna”, 14 III 1983; – Wasilij Szukszyn (olp), Trzydziestoletni Białostocki Teatr Lalek, „Gazeta Współczesna”, 8-9 X 1983; (olp), „Przypowieść o Jasiu...” Przekł.: Aleksander Bogdański schodzi ze sceny, „Gazeta Współczesna”, 10 XI 1983; Adaptacja: Krzysztof Rau O. Pacewicz, Od premiery do premiery, „Gazeta Reż.: Krzysztof Rau Współczesna”, 26-27-28 III 1982; O. Pacewicz, Wielkie Muz.: Sławomir Czarnecki miłości Bolka i Lolka, „Gazeta Współczesna”, 27 III 1984; O. Pacewicz, Gdzie jest duch?, „Gazeta Współczesna”, Choreografia: Wiesław Dąbrowski 23-25 IV 1982 Asystent reżysera: Wojciech Szelachowski [dok.] [bibl.] Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób (bis), „Nim zapieje trzeci kur”, „Gazeta Współczesna”, 9-10 XI zaangażowanych w jego powstanie, nie sygn. tekst bez. 1985; L. Chalecka-Połocka, Zastąpić dziecku inne radości. tyt.; zaproszenie; egzemplarz sztuki; 91 fot. cz. b. autorstwa „GW” rozmawia z dyrektorem Teatru Lalek w Białymstoku Romana Sieńko (Archiwum BTL) – Krzysztofem Rauem, „Gazeta Współczesna”, 25-26-27 [inf. dodatkowe] IX 1981; M. Binkowska, Próba zapisu inscenizacji „Nim zapieje trzeci kur” według Wasilija Szukszyna w inscenizacji Prapremiera sztuki Krzysztoafa Rau, praca magisterska napisana pod III nagroda na Ogólnopolskim Konkursie na Sztukę dla kierunkiem dr Bożeny Frankowskiej w roku akademickim Teatru Lalek, 1981 1986/1987, Biblioteka AT, M-127; W. Dąbrowski, Twórcy Przedstawienie 1982 roku wybrane w plebiscycie białostoc- potrzebują mecenatu, „Gazeta Współczesna”, 27 VI 1984; kiej publiczności B. Frankowska, W teatrze Krzysztofa Raua, „Kontrasty.

321 Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 10, 1983, s. 45-46; recenzji, 1945-1996, Łódź 1998, s. 201-204]; M. Waszkiel, B. Frankowska, Lalki w Białymstoku, „Kontrasty. Miesięcznik Bielsko-Biała ’86 pod znakiem polskiego lalkarstwa, „Teatr Społeczno-Kulturalny”, nr 12, 1984, s. 36-38; P. Galara, Lalka Lalek”, nr 1 , 1986, s. 11-13; M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek i człowiek, „Tak i nie”, nr 27, 1988; K. Głomb, Kto pokocha w Polsce 1944-2000, Warszawa 2012, s. 170, 437, 445, 450; Pietruszkę?, „Gazeta Krakowska”, 15 XII 1985; E. Grygo, B. Zagórska, Bajka dla dorosłych, „Trybuna Ludu”, 7 XII 1983; Pytania o jakość życia, „Gazeta Współczesna”, 2-3-4 IV I. Zarowcewa, Cudowny świat lalek, „Sovietskaja Kultura”, 1983; (jk), Nowy sezon kulturalny, „Kontrasty. Miesięcznik 29 X 1983; I. Zarowcewa, Cudowny świat lalek, „Kurier Społeczno-Kulturalny”, nr 12, 1983, s. 46; H. Jurkowski, Na Podlaski”, 23-26 XII 1983; I. Zarowcewa, Festiwal różnorodny huśtawce, „Teatr Lalek“, 4, 1985, s. 6; (kon), Łabędzi śpiew i bogaty, „Głos Robotniczy”, 2 XII 1985 „Kura”..., „Gazeta Współczesna”, 14-15 XII 1985; K. Kopania, [dok.] Wiesława Jurkowskiego ‘Czterej Jeźdźcy Apokalipsy’, w: Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób K. Kopania (red.), Czas apokalipsy. Koniec dziejów w kulturze zaangażowanych w jego powstanie, fragment książki od późnego średniowiecza do współczesności, Warszawa Edwarda Ptaka Wasilij Szukszyn (Warszawa 1981), fragmenty 2012, s. 215; A. Koziara, Czuć Rosjaninem, „Kurier Podlaski”, tekstów i wypowiedzi Wasilija Szukszyna (Wasilij Szukszyn 15-17 VII 1983; A. Koziara, Niepokoje, „Kurier Podlaski”, 20 o prawdzie w sztuce, List Wasilija Szukszyna do siostry Natalii, X 1983; A. Koziara, Opera marionetek, „Kurier Podlaski”, 2-4 krótka maksyma bez tyt.), reprodukcje czterech projektów XI 1983; A. Koziara, Porozmawiajmy o Szukszynie. Rozmowa scenograficznych Wiesława Jurkowskiego; zaproszenie; z Krzysztofem Rauem, „Kurier Podlaski”, 4-6 V 1984; (kp), Po plakat autorstwa Wiesława Jurkowskiego; 45 fot. cz. b. prostu jestem malarzem, „Gazeta Współczesna”, 22 VI 1983; autorstwa Romana Sieńko, przedstawiających projekty L. Kozień, Krzysztof Rau. Dokumentacja działalności, seria: scenograficzne do spektaklu; 85 fot. cz. b. autorstwa „Lalkarze – materiały do biografii” pod red. Marka Waszkiela, Romana Sieńko (Archiwum BTL) Łódź 1999, s. 63-64; J. Kwieciński, Udany start, „Głos [inf. dodatkowe] Robotniczy”, 21 XI 1985; (LH), O polskim Festiwalu Sztuk Rosyjskich i Radzieckich, „Express Ilustrowany”, nr 220, 1985; Polska prapremiera sztuki (m-i), Szukszyn... w Teatrze Lalek, „Gazeta Współczesna”, 1-2 Nagranie telewizyjne dla Ośrodka TVP w Gdańsku, 1985 IX 1984; E. Maciejewska, Teatr bez granic, „Kultura”, nr 27, (zatrzymane przez cenzurę) 1986; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 11- Nagroda publiczności w plebiscycie na najpopularniejszy 12; (m-i), Lalki dla dorosłych, „Gazeta Współczesna”, 13 IX spektakl scen białostockich w 1983 roku. 1984; nie sygn., Gościnnie w stolicy, „Express Wieczorny”, Nagroda Twórcza Wojewody Białostockiego za realizację 15 XI 1983; nie sygn., bez tyt., „Gazeta Współczesna”, sztuki dla Krzysztofa Raua, 1984 29 XI 1985; (olp), Szukszyn w Teatrze Lalek, „Gazeta Współczesna”, 18 III 1983; (olp), „Nim zapieje trzeci kur...”, Nagroda Prezesa Rady Ministrów przyznana za wybitne osią- „Gazeta Współczesna”, 20 V 1983; (olp), Trzydziestoletni gnięcia w twórczości dla dzieci i młodzieży, w szczególności Białostocki Teatr Lalek, „Gazeta Współczesna”, 8-9 X 1983; za Nim zapieje trzeci kur, dla Krzysztofa Raua (olp), Wybieramy najpopularniejszy spektakl teatralny, Nagroda Prezesa Rady Ministrów za całokształt twórczości „Gazeta Współczesna”, 14 II 1984; (olp), Wybieramy aktorskiej w dziedzinie teatru lalek przyznana Krystynie spektakl 1983 roku, „Gazeta Współczesna”, 23 II 1984; Matuszewskiej (olp), Wybieramy najpopularniejszy spektakl teatralny 1983 Spektakl prezentowany na I Ogólnopolskich Spotkaniach roku, „Gazeta Współczesna”, 28 II 1984; (olp), Wybieramy Teatrów Lalek, Białystok 1984 najpopularniejszy spektakl teatralny 1983 roku, „Gazeta Spektakl prezentowany na Ogólnopolskim Festiwalu Sztuk Współczesna”, 5 III 1984; (olp), Z liczydłami u muzyków Rosyjskich i Radzieckich w Łodzi, 1985 i lalkarzy, „Gazeta Współczesna”, 3 I 1985; (olp), Jaki będzie przebój teatralny roku?, „Gazeta Współczesna”, 9-10 II 1985; Spektakl prezentowany na XII Międzynarodowym Festiwalu (pa), Białostockie lalki grają Szukszyna, „Życie Warszawy”, Teatrów Lalek w Bielsku-Białej 18 XI 1983; O. Pacewicz, Wybieramy najpopularniejszy spektakl teatralny 1983 roku, „Gazeta Współczesna”, 8 II 1984; 27 III 1983 O. Pacewicz, Pierwsze wcielenia, „Gazeta Współczesna”, Gdańsk, Teatr Lalki i Aktora „Miniatura” 5 XI 1984; O. Pacewicz, Białostockie lalki nad Adriatykiem, Car Maksymilian – Aleksy Remizow „Gazeta Współczesna”, 30 IX 1985; K. Rau, Autolustracja, Łomża 2009, s. 132-140; J. Strzemżalski, Pacynki Szukszyna, Przekład z języka rosyjskiego: Seweryn Pollak „Tygodnik Demokratyczny”, 18 XII 1983; A. Szaraniec, Reż.: Wojciech Kobrzyński Szukszyn w lalkach, „Teatr”, nr 8, 1983; P. Tomaszuk, Potrzeba Muzyka: J. Filc moralitetu, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 3, 1984, s. 45-46; M. Waszkiel, Nim zapieje trzeci kur, „Teatr Lalek”, nr 4, 1983, s. 13-15 [przedruk w: M. Waszkiel, L. Kozień (red.), 100 przedstawień teatru lalek. Antologia

322 16 IV 1983 Oprac. muzyczne: Sławomir Czarnecki Białystok, Białostocki Teatr Lalek [bibl.] O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, J. Komorowski, O Kasi, co gąski zgubiła, „Teatr Lalek”, 4, prześlicznej królewnie i królu Gwoździku 1983, s. 15-16; K. Suszczyński, Kalendarium Teatru Baj, w: M. – Maria Kownacka Waszkiel (przy współpracy A. Kaszuby), Baj wśród dzici. 85 Reż.: Krzysztof Rau lat najstarszego teatru lalek w Polsce, Warszawa 2014, s. 229 Muz.: Leszek Żuchowski [bibl.] 23 II 1984 (baj), Białostocki spektakl dla dzici w TV, „Gazeta Współ- Białystok, Białostocki Teatr Lalek czesna”, 30 I 1985; B. Frankowska, W teatrze Krzysztofa Arlekin i inni.... Raua, „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, Reż.: Jerzy Binkowski (PWST), Jerzy Muszyński (PWST), nr 10, 1983, s. 45-46; B. Frankowska, Janko lalkarz, Konstanty Rożek (PWST), Tadeusz Wierzbicki (PWST) – pod „Kontrasty. Miesięcznik Społeczno-Kulturalny”, nr 2, 1984, opieką pedagogiczną i reżyserską Krzysztofa Raua s. 47; (olp), Trzydziestoletni Białostocki Teatr Lalek, Oprac. muzyczne: Bernadetta Rau „Gazeta Współczesna”, 8-9 X 1983; (olp), Wybieramy [dok.] najpopularniejszy spektakl teatralny, „Gazeta Współczesna”, 14 II 1984; (olp), Wybieramy najpopularniejszy spektakl Zaproszenie, afisz (Archiwum BTL) teatralny 1983 roku, „Gazeta Współczesna”, 28 II 1984; (olp), [bibl.] Wybieramy najpopularniejszy spektakl teatralny 1983 roku, L. Chalecka-Połocka, Białostockie sezony, „Gazeta Współ- „Gazeta Współczesna”, 5 III 1984; O. Pacewicz, Wybieramy czesna”, 1 VII 1983; (olp), Z liczydłami u muzyków i lalkarzy, najpopularniejszy spektakl teatralny 1983 roku, „Gazeta „Gazeta Współczesna”, 3 I 1985; (olp), Jaki będzie przebój Współczesna”, 8 II 1984 teatralny roku?, „Gazeta Współczesna”, 9-10 II 1985; (olp), [dok.] Pierwsze prezentacje, „Gazeta Współczesna”, 12 II 1985 Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób [inf. dodatkowe] zaangażowanych w jego powstanie, nie sygn., krótki tekst Spektakl przygotowany przez studentów reżyserii PWST o spektklu; zaproszenie; egzemplarz sztuki (Archiwum BTL) [inf. dodatkowe] 16 IX 1984 Spektakl wyemitowany na antenie TV Kraków, 1984 oraz 1 Białystok, Białostocki Teatr Lalek II 1985 r. Trzy świnki, wilk i wakacje – Stanisław Pytliński Reż.: Krzysztof Rau 26 VIII 1983 Muz.: Jerzy Derfel Białystok, Białostocki Teatr Lalek [bibl.] Bajki La Fontaine’a – Jean de La Fontaine (kp), Kolejny sezon w Teatrze Lalek, „Gazeta Współczesna”, Przekład z języka francuskiego Adam Mickiewicz (część I i 13 IX 1984; (olp), Z liczydłami u muzyków i lalkarzy, „Gazeta II), Ignacy Krasicki (część III) Współczesna”, 3 I 1985; (olp), Jaki będzie przebój teatralny Reż.: Aleksander Antończak (PWST), Alicja Giżewska roku?, „Gazeta Współczesna”, 9-10 II 1985; (olp), Złamano (PWST), Grzegorz Kwieciński (PWST) – pod opieką pieczęć na kopertach, „Gazeta Współczesna”, 14 II 1985 pedagogiczną i reżyserską Krzysztofa Raua [dok.] Oprac. muzyczne: Bernadetta Rau Egzemplarz sztuki; program: informacje o spektaklu, obsada [bibl.] i lista osób zaangażowanych w jego powstanie; plakat; (kp), Po prostu jestem malarzem, „Gazeta Współczesna”, zaproszenie; 59 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko 22 VI 1983 [inf. dodatkowe] [dok.] Sztuka nagrodzona II nagrodą na Ogólnopolskim Konkursie Egzemplarz sztuki (Archiwum BTL) na sztukę Lalkową dla dzieci w 1983 r.

2 IX 1983 30 I 1985 Warszawa, Teatr Baj Białystok, Białostocki Teatr Lalek O Kasi, co gąski zgubiła – Maria Kownacka Mała księżniczka – Ksenia Stojanovič Reż.: Tomasz Jaworski Tłumaczenie: Halina Kalita

323 Reż.: Krzysztof Rau 10 VI 1986 Wybór muzyki: Krzysztof Rau, Bohdan Rau Lublin, Teatr Lalki i Aktora im. Hansa Christiana Andersena Asystenci reżysera: Alina Skiepko-Gielniewska, Jerzy Słowik – Ernest Bryll Binkowski (PWST) Reż.: Tomasz Jaworski [bibl.] Oprac. muz.: Teresa Ostaszewska (bis), Mała księżniczka, „Gazeta Współczesna”, 31 I 1985; [dok.] (bis), Mała Księżniczka, „Gazeta Współczesna”, 29 VIII 1985; Plakat; egzemplarz sztuki; 7 fot. cz. b.; 15 projektów sce- (bis), bez tyt., „Gazeta Współczesna”, 31 VIII-1 IX 1985; nograficznych Wiesława Jurkowskiego (Archiwum Teatru O. Pacewicz, Białostockie lalki nad Adriatykiem, „Gazeta im. Hansa Christiana Andersena w Lublinie) Współczesna”, 30 IX 1985; M. Waszkiel, Teatr Szymka, „Gazeta Współczesna”, 15 II 1985 19 VII 1986 [dok.] Białystok, Białostocki Teatr Lalek Egzemplarz sztuki; program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie; plakt; 59 fot. Pułapka – Tadeusz Słobodzianek cz. b. autorstwa Romana Sieńko Reż.: Zbigniew Głowacki (PWST), opieka pedagogiczna – [inf. dodatkowe] Jan Wilkowski Muz.: Janusz Stokłosa Nagranie dla Jugosłowiańskiej telewizji, 1985 [bibl.] Spektakl prezentowany na IV Biennale Jugosłowiańskiego Teatru, Bugojno, Jugosławia nie sygn., „Pułapka”, „Kurier Podlaski”, 19-22 VII 1986

VI 1985 12 IV 1987 Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie O Kasi, co gąski zgubiła – Maria kownacka Woyzeck – Georg Büchner Reż.: Tomasz Jaworski [dok.] [bibl.] 22 zdjęcia cz. b. (Biblioteka AT) (az), Dla dzieci i dorosłych, „Gazeta Współczesna”, 19 [inf. dodatkowe] VI 1985; (kp), Alicja i Wielki Iwan... po dyplomie, „Gazeta Egzamin studentów III roku Wydziału Sztuki Lalkarskiej Współczesna”, 28 VI 1985 Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra [inf. dodatkowe] Zelwerowicza w Warszawie Spektakl dyplomowy studentów IV roku białostockiego wydziału Sztuki Lalkarskiej Państwowej Wyższej Szkoły 13 V 1988 Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie (kierunek aktorski) Łódź, Teatr Lalek „Pinokio” O Kasi, co gąski zgubiła – Maria Kownacka

1985/1986 Reż.: Tomasz Jaworski Białystok, Białostocki Teatr Lalek Muz.: Sławomir Czarnecki Pantaleon i wizytantki – Mario Vargas Llosa [bibl.] Adaptacja: Tadeusz Słobodzianek L. Hoszowska, Na góralską nutę, „Express Ilustrowany”, Reż.: Krzysztof Rau nr 107, 1988; (kp), Po prostu jestem malarzem, „Gazeta Współczesna”, 22 VI 1983; J. Kwieciński, Zalety prostoty, [bibl.] „Głos Robotniczy”, nr 116, 1988; I. Mazur-Tymburska, I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 16; K. Rau, Jurkowski, Białystok 2011, s. 11; E. Siepietowska, Repertuar Autolustracja, Łomża 2009, s. 151 Pinokia w latach 1945-1990, w: A. Polakowski, M. Waszkiel [inf. dodatkowe] (red.), Łódzkie sceny lalkowe, Łódź 1992, s. 248 Premierę zaplanowano na sezon 1985/1986. Do premiery nie doszło, prace nad spektaklem zostały przerwane na etapie prób. Wiesław Jurkowski wykonał na potrzeby przedstawienia projekty scenograficzne (zachowane, własność autora).

324 18 XII 1988 26 V 1990 Białystok, Białostocki Teatr Lalek Białystok, Białostocki Teatr Lalek Żołnierz i bieda – Samuel Marszak Kabaret Dada Przekład z języka rosyjskiego: Henryk Jurkowski Scenariusz: Wojciech Szelachowski Reż.: Ewa Tomaszewska (PWST), opieka pedagogiczna – Reż.: Wojciech Szelachowski Krzysztof Rau Asystent reżysera: Piotr Damulewicz Muz.: Leszek Żuchowski Oprac. muzyczne: Krzysztof Dzierma [bibl.] [bibl.] I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 14; O. Pace- T. Burzyński, Dada wieńczy dzieło, „Gazeta Robotnicza”, wicz, Dwa razy premiera, „Gazeta Współczesna”, 20 I 1989; R. 25 XI 1992; B. Frankowska, Scena dla dorosłych w BTL, Sieńko, Dwie premiery, „Kurier Podlaski”, 12 I 1989; M. Wasz- w: J. Malinowski (koncepcja), Nasz BTL. Scena dla kiel, W teatrze lalek: Marszak i Mrożek, „Teatr”, nr 6, s. 17-18. dorosłych, Białystok 2019, s. 9; K. Konecka, Szelachowski [dok.] Dada, „Gazeta Współczesna”, 15-17 VI 1990; A. Koziara, Egzemplarz sztuki; zaproszenie; 35 fot. cz. b. autorstwa Siedmiu śmiesznych, „Kurier Podlaski”, 24-26 IV 1992; Romana Sieńko (Archiwum BTL) M. Kruczkiewicz, Pożegnanie z lalkami, „Nowości”, 17 X 1994; W. Majcherek, Adios ogródki, „Express Wieczorny”, 24 IX 1997; W. Majcherek, Siedmiu śmiesznych facetów, 5 III 1989 „Ekspres Wieczorny”, 17 XI 1997; P. Michałowski, Mała Lublin, Teatr Lalki i Aktora im. Hansa Christiana Andersena forma jako pretekst, „Odra”, nr 9, 1991, s. 109-110; nie sygn.., Amor Divinus – Anonim Werdykt Jury XVI Wyrostka, „Gazeta Festiwalowa”, 22-23 Oprac. tekstu: Mieczysław Kotlarczyk XI 1992; olp, Widz płacze ze śmiechu, „Kurier Poranny”, Reż.: Tomasz Jaworski 13-15 XII 1991; olp, Kabaret Dada – sztuka sukcesu, „Kurier Poranny”, 30 XI 1992; O. Pacewicz, No gdzie ten skandal?, Muz.: Sławomir Czarnecki „Kurier Poranny”, 28 V 1990; J. Szerszunowicz, Kabaret [bibl.] Dada, czyli metafora BTL-u, „Kurier Poranny”, 16 X 1997; I. (ba), „Amor Divinus” w lalkach, „Sztandar Ludu”, 2 III 1989; K. Szmidt, Teatry tanie i na czasie, „Scena”, nr 7-8, 1991, s. (fi), Miłość niebiańska los człowieczy, „Kurier Lubelski”, 20 III 4-5, 13; M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, 1989; J. Jasiński, Stara polszczyzna wskrzeszona, „Sztandar Warszawa 2012, s. 468 Ludu”, 31 III 1989 [dok.] Program (w formie odbitki xero, proj. Andrzej Dworakowski): 9 III 1989 informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaangażowanych Ukraina, Kijów, Miejski Teatr Lalek w Kijowie w jego powstanie; egzemplarz sztuki; zaproszenie; gazetka Szewc Dratewka – Maria Kownacka festowalowa XVI Wrocławskich Spotkaniach Teatrów Reż.: Krzysztof Rau Jednego Aktora i Małych Form Teatralnych „Słoń Trąbalski”, nr 3, 22-23 XI 1992 z informacją o przyznaniu „Kabaretowi Muz.: Leszek Żuchowski Dada” nagrody publiczności; 70 fot. cz. b. niepodpisanych [bibl.] [inf. dodatkowe] A. Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja działalności, seria: „Lalkarze – materiały do biografii” pod Nagroda publiczności w plebiscycie na najpopularniejszy redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, s. 70 spektakl scen białostockich w 1990 roku Spektakl prezentowany na XVI Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Lalek, Opole 1991 6 I 1990 Nagroda zespołowa na XXVI Ogólnopolskim Przeglądzie Białystok, Białostocki Teatr Lalek Teatrów Małych Form Kontrapunkt w Szczecinie O straszliwym smoku i dzielnym szewczyku, prześlicz- Spektakl prezentowany na XIV Bydgoskich Spotkaniach nej królewnie i królu Gwoździku – Maria Kownacka Teatrlanych Reż.: Krzysztof Rau Spektakl prezentowany na Białostockiej Wiośnie Teatralnej, Muz.: Leszek Żuchowski Grodno, Białoruś [bibl.] Grand Prix im. Lidii Zamkow i Leszka Herdegena na XVI Wro- O. Pacewicz, Niech żyją buty!, „Kurier Poranny”, 15 I 1990 cławskich Spotkaniach Teatrów Jednego Aktora i Małych [dok.] Form Teatralnych, Wrocław 1992 Egzemplarz sztuki; plakat (Archiwum BTL) Nagroda Twórcza Wojewody Białostockiego przyznana

325 Wojciechowi Szelachowskiemu za realizację spektaklu, 4 IV 1992 1992 Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Spektakl prezentowany na festiwalu Teatr Najlepszy, Poznań Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej 1994 im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Spektakl prezentowany na I Toruńskich Spotkaniach Te- Kuglarz, czyli dawno temu w żydowskim miasteczku atrów Lalkowych, Toruń, 1994 – wg Strażnika Nocy Pawła Voglera Wyróżnienie specjalne dla wykonawców za każdą minutę Teksty piosenek: Jerzy Ficowski gry aktorskiej w ogródku na VI Konkursie Teatrów Ogródko- Muz.: Jacek Stankiewicz wych, Warszawa, 1997 [bibl.] (azb), Kuglarz, maski i dzieci, „Kurier Podlaski”, 10-12 IV 1992; 16 XI 1990 (azb), Dopomogą Małgosi…, „Gazeta Tygodniowa”, nr 2, Białystok, Białostocki Teatr Lalek 26 IV 1992; J. Binkowski, Nijaki Kuglarz, „Styk. Białostocki Krzesiwo – Hans Christian Andersen Informator Kulturalny”, nr 3, maj 1992, s. 30-31; A. Brzeziński, Kuglarz nakłada maskę, „Gazeta Tygodniowa”, nr 1, 19 IV 1992; Adaptacja: Wojciech Kobrzyński (dialogi powstały z R. Pawłowski, Nie smućcie się, to tylko teatr, „Kurier Poranny”, udziałem zespołu aktorskiego) 13 IV 1992 Reż.: Wojciech Kobrzyński [dok.] Asystent reżysera: Bożena Janik (PWST) Program, ulotka informacyjna, maszynopis z planowanymi Muz.: Marek Jaszczak datami spektakli oraz informacją o zakwalifikowaniu przez [bibl.] Dziekana Wydziału Lalkarskiego PWST, prof. Wojciecha K.B., Białystok, Białostocki Teatr Lalek, Krzesiwo, „Goniec Kobrzyńskiego przedstawienia do prezentacji (Biblioteka AT) Teatralny”, 26 XI 1990; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, [inf. dodatkowe] Białystok 2011, s. 13; A. Michałowska (oprac.), Wiesław Egzamin studentów III roku Państwowej Wyższej Szkoły Jurkowski. Dokumentacja działalności, seria: „Lalkarze Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, – materiały do biografii” pod redakcją Marka Waszkiela, Wydział Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku (z przedmiotu „Gra Białystok 2009, s. 66-67; O. Pacewicz, Przeciętniak na tronie, aktora w masce”, pod kierunkiem prof. Bogdana Głuszczaka; „Kurier Poranny”, 19 XI 1990; A. Ponowa, Kot imieniem współpraca pedagogiczna: Julita Cichońska) Karol, „Kurier Podlaski”, 9-11 XI 1990; J. Szczupał, Smutny moralitet, „Trybuna Opolska”, 23 X 1991 [dok.] 6 VI 1992 Program: informacje o spektaklu, obsada i lista osób Białystok, Białostocki Teatr Lalek zaangażowanych w jego powstanie; Egzemplarz sztuki; Baśń o dwóch nieustraszonych rycerzach plakat; zaproszenie; 1 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko; 5 – Jan Ośnica [Leon Moszczyński] fot. kol. Niepodpisanych (Archiwum BTL) Oprac. tekstu: Joanna Piekarska [inf. dodatkowe] Reż.: Joanna Piekarska Nagroda Twórcza Wojewody Białostockiego przyznana Asystent reżysera: Alicja Butkiewicz Wojciechowi Kobrzyńskiemu za reżyserię i Wiesławowi Jurkowskiemu za scenografię, 1990 Muz.: Sławomir Czarnecki II nagroda za scenografię na XV Ogólnopolskim Festiwalu [bibl.] Teatrów Lalek w Opolu, 1991 Z. Brzeziński, Premiery i inne teatralne wydarzenia. Jaki Spektakl prezentowany w ramach Dni Kultury Białostocczy- będzie nowy sezon Białostockiego Teatru Lalek mówi zny na Grodzieńszczyźnie, 1991 dyrektor tej sceny, reżyser Wojciech Kobrzyński, „Styk. Białostocki Informator Kulturalny”, 7/6, wrzesień 1992, s. 35-36; B. Hirsz, Zemsta Ośnicy, „Gazeta Współczesna”, 17-21 4 I 1992 VI 1992; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. Białystok, Białostocki Teatr Lalek 13; O. Pacewicz, Komiks morduje klasykę, „Kurier Poranny”, Spotkania przy choince 12-14 II 1992; K. Sądecki, Precyzyjne baśni wcielenie, „Styk. Scenariusz: Wojciech Kobrzyński Białostocki Informator Kulturalny”, 5-6/5, lipiec-sierpień Reż.: Wojciech Kobrzyński 1992, s. 50-51 Oprac. muzyczne: Krzysztof Dzierma [dok.] [bibl.] Program (w formie odbitki xero): informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, Nie sygn., Spotkania przy choince, „Gazeta Współczesna”, reprodukcje projektów scenograficznych; egzemplarz sztuki; 2 I 1992

326 plakat (Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego); Reż.: Wojciech Kobrzyński zaproszenie; ulotka z repertuarem BTL; 9 fot. cz. b. autorstwa Muz.: Krzysztof Dzierma Romana Sieńko [inf. dodatkowe] 5 III 1994 Nagroda za scenografię, przyznana w plebiscycie białostoc- Olsztyn, Olsztyński Teatr Lalek kiej publiczności na najpopularniejszy spektakl 1993 roku. Baśń o dwóch nieustraszonych rycerzach – Jan Ośnica [Leon Moszczyński] 20 XII 1992 Oprac. tekstu: Joanna Piekarska Białystok, Białostocki Teatr Lalek Reż.: Paweł S. Szymański Niech żyje Św. Mikoaj Muz.: Sławomir Czarnecki Scenariusz: Wojciech Kobrzyński [bibl.] Reż.: Wojciech Kobrzyński T. Szyłłejko, Sztampa potężna i nieśmiertelna (miejsce publi- Muz.: Krzysztof Dzierma kacji nieustalone. Niepodpisany wycinek prasowy w Archi- [dok.] wum Olsztyńskiego Teatru Lalek) 4 fot. kol. niepodpisane; 20 fot. cz. b. autorstwa Romana Sieńko 2 X 1994 Białystok, Białostocki Teatr Lalek 7 V 1993 Wojna o echo – Vlasta Pospišilova Teatr 3/4 Zusno Przekład z języka czeskiego: Jan Puget O wawelskiej królewnie, wawelskim smoku Teksty piosenek: Jarosław Gmitrzuk i szewczyku – Maria Kownacka Reż.: Barbara Muszyńska Reż.: Krzysztof Rau Muz.: Krzysztof Dzierma Muz.: Leszek Żuchowski [bibl.] [bibl.] L. Bardijewska, W królestwie poduszek, „Gazeta Wyborcza”, K. Sądecki, Teatr Trzy Czwarte, „Styk. Białostocki Informator 6 IV 1995 [wydanie warszawskie]; K. Konecka, Rycerze w Kulturalny”, 8/7, październik 1992, s. 39-41 falbankach, „Gazeta Współczesna”, 10 X 1994; M. Łaszkie- wicz, Wojna na poduszkach, „Kurier Lubelski”, 23 XI 1995; J. Szerszunowicz, O przebiegłej królewnie, „Kurier Poranny”, 9 X 1993 8 X 1994 Olsztyn, Olsztyński Teatr Lalek [dok.] O Borucie, co niebu i piekłu uciekł – Katarzyna Ciążyńska Egzemplarz sztuki; 9 fot. kol. niepodpisanych (Archiwum Reż.: Bożena Janik BTL) Muz.: Bogumił Pasternak [inf. dodatkowe] Choreografia: Bohdan Głuszczak Wyróżnienie aktorskie dla Sylwii Janowicz-Dobrowolskiej na [bibl.] II Toruńskich Spotkaniach Teatrów Lalek, 1995 I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 11, 13; M. Sokołowski, O zbuntowanym Borucie (miejsce publikacji 10 XII 1994 nieustalone. Niepodpisany wycinek prasowy w Archiwum Olsztyn, Olsztyński Teatr Lalek Olsztyńskiego Teatru Lalek) Krzesiwo – Hans Christian Andersen [dok.] Adaptacja: Wojciech Kobrzyński Plakat; Folder z repertuarem Olsztyńskiego Teatru Lalek i dłuższym opisem (nie sygn.) spektaklu O Borucie… (Archi- Reż.: Wojciech Kobrzyński, Wiesław Czołpiński wum OlsztyńskiegoTeatru Lalek) Muz.: Marek Jaszczak

5 XII 1993 6 I 1995 Gdańsk, Teatr Lalki i Aktora „Miniatura” Białystok, Białostocki Teatr Lalek Niech żyje Św. Mikołaj Kolęda strażaka Scenariusz: Wojciech Kobrzyński Scenariusz: Wojciech Kobrzyński

327 Reż.: Wojciech Kobrzyński pod redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, s. 62; Muz.: Krzysztof Dzierma P. Olędzki, Świat jest farsą, „Gazeta Wyborcza”, 14 III 1995; J. Sieradzki, Notatki laika, „Teatr Lalek”, nr 3-4, 1995, s. 4-5; [bibl.] M. Waszkiel, Dzieje teatru lalek w Polsce 1944-2000, (Jer), Strażak niedowiarek, „Kurier Poranny”, 9 I 1995; Warszawa 2012, s. 493, 506; woj., Szelmostwa nagrodzone, (kon), „Kolęda strażaka” i „Biesiada z Mikołajem”, „Gazeta „Wieczór Wrocławia”, 27 XI 1997 Współczesna”, 10 I 1995; (kon), Wszystko po strażacku, [dok.] „Gazeta Współczesna”, II 1995; Z. Michałowska, O Mikołaju, strażaku i kolędach, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek Program (w formie odbitki xero): informacje o spektaklu, lokalny do „Gazety Wyborczej”, 12 I 1995 obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, Lista niechybnych wskazań dla tych, którzy chcą osiągnąć wielkość; Folder w formie odbitki kserograficznej z wy- 10 III 1995 branymi materiałami prasowymi dotyczącymi spektaklu; Białystok, Białostocki Teatr Lalek Program w języku francuskim: informacje o spektaklu, Niech żyje Punch! – Anonim obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, tłumaczenia wybranych recenzji spektaklu, lista nagród, Przekład z języka angielskiego: Grzegorz Sinko krótka historia BTL; Program w języku francuskim: informacje Scenariusz: Włodzimierz Fełenczak o spektaklu, obsada i lista osób zaangażowanych w jego Reż.: Włodzimierz Fełenczak, Wojciech Szelachowski powstanie; Ulotka i niewielki plakat w wersji angielskiej; Muz.: Jerzy Derfel 17 fot. cz. b. niepodpisanych; 1 fot. cz. b. autorstwa Grzegorza Dąbrowskiego; 4 fot. cz. b. autorstwa Piotra Aranżacja: Marek Kulikowski Niemczynowicza; 29 fot. kol. autorstwa Piotra Sawickiego; [bibl.] 9 fot. cz. b. autorstwa Rafała Jóźwickiego (Archiwum BTL) DOW, Niezwyciężony Punch!, „Gazeta Wyborcza”, 9 IX [inf. dodatkowe] 1996; B. Frankowska, Teatr tej małej planety, w: Włodzimierz Spektakl odgrywany w wielu miejscach w Polsce i poza Fełenczak. 40 lat w teatrze, Lublin 2004, s. 21; B. Frankowska, jej granicami, w ramach różnych wydarzeń kulturalnych I ze czternaście ma lat moje serce, w: Włodzimierz Fełenczak. i festiwali: 40 lat w teatrze, Lublin 2004, s. 29; B. Frankowska, Scena dla dorosłych w BTL, w: J. Malinowski (koncepcja), Nasz BTL. Dni Brytyjskie w Polsce, 1995 Scena dla dorosłych, Białystok 2019, s. 8; Z. Frąckiewicz, Tydzień BTL, Bańska-Bystrzyca, Słowacja 1995 Przyszedł Punch do Wrocławia, „Słowo Polskie”, 24 XI I Spotkania Teatralne „Lalki w Lublinie”, Lublin 1995 1997; Jer, Umarł król niech żyje Punch!, „Kurier Poranny”, 9 XVII Ogólnopolski Festiwal Teatrów Lalek, Opole 1995 III 1995; JER, Nagrody i pech, „Kurier Poranny”, 23 X 1995; (wyróżnienie za aranżacje muzyczne dla Marka Kulikow- JER, Punch zwycięzca, „Kurier Poranny”, 25 VII 1996; skiego; III nagroda aktorska – Ryszard Doliński za rolę JER, Punch rusza w trasę, „Kurier Poranny”, 14 X 1997; H. Puncha) Jurkowski, Metamorfozy teatru lalek w XX wieku, Warszawa 2002, s. 125; H. Jurkowski, Moje pokolenie, Łódź 2006, s. Gościnne występy w Teatrze Małym na zaproszenie 312; kb, Nagród w bród, „Gazeta Robotnicza” [Wrocław], impresariatu Teatru Narodowego, Warszawa 1996 27 XI 1997; kon, Nagrody dla Teatru 3/4, BTL i Wierszalina, V Festiwal Teatrów Ogródkowych, Warszawa 1996 (na- „Gazeta Współczesna”, 23 X 1995; K. Konecka, Punch groda główna Wielka Ogródkowa; I nagroda za rolę pierw- jest u nas, „Gazeta Współczesna”, 13 III 1995; K. Konecka, szoplanową dla Ryszarda Dolińskiego; I nagroda za rolę Złoty Piernik dla BTL, „Gazeta Współczesna”, 14 X 1997; drugoplanową dla Andrzeja Bei Zaborskiego) A. Koziara, Punch, cholera jasna…, „Kurier Podlaski”, 18-19 III XXXII Ogólnopolski Przegląd Teatrów Małych Form 1995; M. Kruczkiewicz, Diabeł diabeł kijem baseballowym Kontrapunkt, Szczecin (Nagroda Burmistrza Miasta i Gminy [miejsce publikacji nieustalone. Niepodpisany wycinek Gryfice zespołowi aktorskiemu i reżyserowi za realizację prasowy w Archiwum BTL]; K. Kucharski, Piłem z mordercą, spektaklu; Nagroda Wojewody Szczecińskiego za realizację „Gazeta Robotnicza”, 22-23 XI 1997; K. Kucharski, … i cały ten spektaklu; nagroda Towarzystwa Przyjaciół Szczecina za Punch, „Przymrużonym oczkiem”, 23 XI 1997; K. Kucharski, wybitną kreację aktorską dla Ryszarda Dolińskiego) Niech żyje Punch, „Przymrużonym oczkiem”, 23 XI 1997; Grand Prix „Złoty Piernik Torunia” za spektakl i nagroda za K. Kucharski, Pancz, czyli angielski cham, „Przymrużonym najwybitniejszą kreację aktorską dla Ryszarda Dolińskiego oczkiem”, 23 XI 1997; K. Kucharski, Niech żyje śmiech!, na IV Toruńskich Spotkaniach Teatrów Lalek, 1997 „Gazeta Robotnicza”, 24 XI 1997; K. Kucharski, W Montowni siła, „Gazeta Robotnicza”, 27 XI 1997; O. Kulczycka, Zabić VII Międzynarodowy Festiwal Teatralny „Zderzenia” w Kło- diabła!, „Wiadomości kulturalne”, 17, 1995, s. 18; A. dzku, 1997 Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja XXI Wrocławskie Spotkaia Teatrów Jednego Aktora i Małych działalności, seria: „Lalkarze – materiały do biografii” Form Teatralnych – nagroda Ośrodka Kultury i Sztuki we

328 Wrocławiu, 1997 [bibl.] Międzynarodowy Festiwal Teatralny Malta, Poznań, 1998 CZAR, Przypowieść w maskach, „Gazeta w Białymstoku”, Letni Ogród Teatralny, Katowice, 1999 dodatek lokalny do „Gazety Wyborczej”, 4 III 1997; (Jer), Przypowieść o Maryji, „Kurier Poranny”, 25 II 1997; I. Mazur- Ośrodek Działań Artystycznych Forum Fabricum, Łódź, 2000 Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 16; (moż), Spektakl XII Międzynarodowy Festiwal Teatrów Krajów Nadbałtyc- w maskach, „Kurier Podlaski”, 25 II 1997; D. Naumczyk, kiech, Kowno, 2003 Niebo jest w stajence, „Gazeta Współczesna”, 25 II 1997 „Polska Jesień Kulturalna”, Grodno, 2003 [dok.] Tournée po Francji (14 spektakli), 2004 Program (Biblioteka AT) XI Międzynarodowy Festiwal „Biała Wieża”, Brzeźć, Białoruś [inf. dodatkowe] 2006 (nagroda aktorska – Ryszard Doliński) Egzamin studentów III roku Akademii Teatralnej im. Aleksan- Międzynarodowy Festiwal Sztuk Kameralnych, Mitiszcze dra Zelwerowicza w Warszawie, Wydział Sztuki Lalkarskiej koło Moskwy, 2006 w Białymstoku (z przedmiotu „Gra aktora w masce”, pod kie- runkiem prof. Bogdana Głuszczaka) 12 III 1995 Gdańsk, Teatr Lalki i Aktora „Miniatura” 7 III 1998 Miecz – Maciej i Wojciech Szelachowscy Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Reż.: Tomasz Jaworski Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie Muz.: Jerzy Stachurski Woyzeck – Georg Büchner Współpraca choreograficzna: Marcel Żędzianowski Maski: Sylwin Mydlak [bibl.] Muz.: fragmenty utworów Czesława Niemena I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 12 [dok.] Program, statystyka liczby widzów na poszczególnych spektaklach (Biblioteka AT) 1995 [inf. dodatkowe] Monachomachia – wg Ignacego Krasińskiego Egzamin studentów III roku Akademii Teatralnej im. Reż. i inscenizacja: Wojciech Kobrzyński Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, Wydziału Sztuki [bibl.] Lalkarskiej w Białymstoku (z przedmiotu „Gra aktora I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 16 w masce”, pod kierunkiem prof. Bogdana Głuszczaka) [inf. dodatkowe]

Przedstawienie nie doszło do skutku. Zachowały się projekty 23 V 1998 scenograficzne wykonane na jego potrzeby Białystok, Białostocki Teatr Lalek Testament – wg Wielkiego Testamentu Franciszka 19 IV 1996 Villona Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Przekład z języka francuskiego: Tadeusz Boy-Żeleński Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie Scenariusz: Wojciech Kobrzyński „Murzyni”. Groteska w II aktach wg sztuki Jeana Geneta Reż.: Wojciech Kobrzyński Reżyseria i adaptacja: Bohdan Głuszczak Muz.: Krzysztof Dzierma [dok.] [bibl.] Program; 10 zdjęć kol. (Biblioteka AT) J. Dojlidko, „Testament”. Próba opisu spektaklu, praca [inf. dodatkowe] magisterska napisana pod kierunkiem dr. Marka Przedstawienie warsztatowe studentów III roku z przedmiotu Waszkiela w roku akademickim 1999/2000, Biblioteka „Gra aktora w masce” AT, M-266; B. Frankowska, Scena dla dorosłych w BTL, w: J. Malinowski (koncepcja), Nasz BTL. Scena dla dorosłych, Białystok 2019, s. 10; K. Konecka, Ten awanturnik Villon, 23 II 1997 „Gazeta Współczesna”, 26 V 1998; A. Koziara, Rozśpiewany Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej „Testament”, Kurier Podlaski”, 28 V 1998; M. Kruczkiewicz, Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie Widz na scenie, kot w domu, „Nowiny”, X 1998; I. Mazur- Przypowieść o Maryji Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 13; A. Michałowska Scenariusz: Bohdan Głuszczak (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja działalności,

329 seria: „Lalkarze – materiały do biografii” pod redakcją Marka „Gazety Wyborczej”, 6 IV 1999; (towot), Krwawa premiera, Waszkiela, Białystok 2009, s. 67-68; C. Polak, Sowizdrzał „Gazeta Współczesna”, 1 IV 1999 drugiego tysiąclecia, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek [dok.] lokalny do „Gazety Wyborczej”, 18 V 1998; J. Szerszunowicz, Program, 5 zdjęć kol. nie sygn. (Biblioteka AT) Teatr dramatyczny w teatrze lalek, „Kurier Poranny”, 26 V 1998; M. Żmijewska, Testament awanturnika, „Kurier [inf. dodatkowe] Podlaski”, 25 V 1998 Egzamin studentów III roku Akademii Teatralnej im. [dok.] Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku (z przedmiotu „Gra aktora Program (w formie odbitki xero): informacje o spektaklu, w masce”, pod kierunkiem prof. Bogdana Głuszczaka; obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, inf. asystent: Grażyna Kozłowska) biograficzne o Francoisie Villonie, W stylu Villona Stanisława Grochowiaka; Ulotka: informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, fot. cz. b.; 14 IV 2000 egzemplarz sztuki; 5 fot. kol. niepodpisanych; 20 fot. cz. b. Białystok, Białostocki Teatr Lalek niepodpisanych; 5 fot. cz. b. z prób niepodpisanych; zapis Tymoteusz wśród ptaków – Jan Wilkowski multimedialny (Archiwum BTL) Teksty piosenek: Wojciech Szelachowski [inf. dodatkowe] Reż.: Andrzej Beya Zaborski V Toruńskie Spotkania Teatrów Lalek, Toruń, 1998 ) Honorowe wyróżnienie aktorskie dla Sylwii Muz.: Romuald Kozakiewicz Janowicz-Dobrowolskiej) [bibl.] XXXIV Ogólnopolski Przegląd Teatrów Małych Form JER, Niedźwiedź jajko wysiedział!, „Kurier Poranny”, 12 IV Kontrapunkt, Szczecin, 1999 2000; nie sygn., W BTL-u wysiadują kukułcze jajo, „Kurier Poranny”, 13-16 IV 2000; J. Szerszunowicz, Spektakl za jeden uśmiech [rozmowa z Andrzejem Zaborskim], „Kurier 8 I 1999 Poranny”, 13-16 IV 2000; J. Szerszunowicz, Genialna kura Białystok, Białostocki Teatr Lalek pani Alicji, „Kurier Poranny”, 19 IV 2000; M. Żmijewska, I dla Pójdźmy wszyscy do stajenki wnuczka, i dla dziadka, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek Scenariusz: Wojciech Kobrzyński (wg Pastorłaki Leona lokalny do „Gazety Wyborczej”, 18 IV 2000 Schillera) [dok.] Reż.: Wojciech Kobrzyński Program (w formie odbitki xero): informacje o spektaklu, Scenografia: Rajmund Strzelecki obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, Kostiumy: Wiesław Jurkowski nie sygn., bez tyt., krótki tekst o Tymoteuszu wśród ptaków Jana Wilkowskiego; egzemplarz sztuki; zapis multimedialny; Oprac. muzyczne: Paweł S. Szymański plakat (Archiwum BTL) [bibl.] C. Polak, Wodewil wypluty, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek 9 X 2000 lokalny do „Gazety Wyborczej”, 12 I 1999; J. Szerszunowicz, Do Betlejem przez Ciełuszki, „Kurier Poranny”, 11 I 1999 Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w [dok.] Warszawie Egzemplarz sztuki; zaproszenie (z błędną datą roczną); zapis Gilgamesz. Epos starożytnego dwurzecza multimedialny; 15 fot. cz. b. niesygnowanych (Archiwum BTL) (Gilgamesz. Epos babiloński i asyryjski ze szczątków odczytany i uzupełniony także pieśniami szumerskimi przez Roberta Stillera w adaptacji Vojo Stankovskiego 30 III 1999 z fragmentami poematu „Gilgamesz” Jerzego Żuławskiego) Białystok, Teatr Szkolny Muz.: Augustyn Bloch Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej [bibl.] im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 16; A. Krwawe gody – Federico Garcia Lorca Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Dokumentacja Oprac. muz.: Grażyna Kozłowska działalności, seria: „Lalkarze – materiały do biografii” pod [bibl.] redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, s. 63; moż, I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 16; C. Po- Gilgamesz w masce, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lak, Trzeba krwi, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek lokalny do lokalny do „Gazety Wyborczej”, 14-15 X 2000; M. Żmijewska,

330 Przeminiesz człowiecze…, „Gazeta w Białymstoku”, dodatek 8 IX 2002 lokalny do „Gazety Wyborczej”, 14-15 X 2000 Białystok, Białostocki Teatr Lalek [dok.] Jak zdobyć korzec złota, czyli bezeceństwa Pana Klausa Program, wydruk z podstawowymi informacjami o przedsta- – Waldemar Żyszkiewicz (na podstawie baśni Hansa wieniu i datami spektakli, 7 zdjęć kol. nie sygn. (Biblioteka AT) Christiana Andersena) [inf. dodatkowe] Reż.: Tomasz Jaworski Egzamin studentów III roku Akademii Teatralnej im. Aleksan- Muz.: Krzysztof Dzierma dra Zelwerowicza w Warszawie, Wydziału Sztuki Lalkarskiej [bibl.] w Białymstoku (z przedmiotu „Gra aktora w masce”, pod kie- I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 14; MOŻ, runkiem prof. Bogdana Głuszczaka; asystent: Marek Ciunel) Scenograf nadzwyczajny, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 23 IV 2003; (pch), Bezeceństwa w teatrze, „Gazeta Współ- 7 XII 2001 czesna”, 10 IX 2002; J. Szerszunowicz, Jatka na motywach baśni, „Kurier Poranny”, 11 IX 2002; M. Waszkiel, Jak zdobyć Białystok, Białostocki Teatr Lalek korzec złota / How to Win a Bushel of Gold, „Teatr Lalek ”, Wielkie dzięki – Anatol Wierciński nr 4 (71), 2002, s. 43; M. Żmijewska, Kłopoty z Klausem. Przekład z języka białoruskiego: Adam Dzierma Rozmowa z reżyserem Tomaszem Jaworskim, „Gazeta Wy- Reż.: Mikołaj Andrejew (Białoruś) borcza. Białystok”, 6 IX 2002; M. Żmijewska, Komplikacje pana Klausa, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 10 IX 2002 Muz.: Siergiej Bieltiukow (Białoruś) [dok.] [bibl.] Program (w formie odbitki xero): informacje o spektaklu, (JER), Wielkie dzięki, „Kurier Poranny”, 10 XII 2001; A. Mie- obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, nie rzyńska, Bajka dla najmłodszych, „Gazeta Współczesna”, sygn. bez tyt. tekst na temat spektaklu; plakat; egzemplarz 10 XII 2001; J. Szerszunowicz, Miły powrót do lalek, „Kurier sztuki; zapis multimedialny; 23 fot. kol. autorstwa Piotra Poranny”, 11 XII 2001 Sawickiego (Archiwum BTL) [dok.] [inf. dodatkowe] Program (w formie odbitki xero): informacje o spektaklu, Nagroda za scenografię „Nadzwyczajny Andersen” (Wiesław obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, Jurkowski) oraz nagroda specjalna za twórczą adaptację fragment recenzji prasowej J. Szerszunowicza; egzemplarz baśni Andersena (Waldemar Żyszkiewicz) na Festiwalu sztuki; plakat; zapis multimedialny; 22 fot. kol. autorstwa Pio- Widowisk dla Dzieci „Na ziarnku Grochu” w Krakowie, 2003 tra Sawickiego (Archiwum BTL) 18 III 2004 [inf. dodatkowe] Białystok, Teatr Szkolny Prapremiera polska Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie 20 IV 2002 Wędrówki Fausta Białystok, Teatr Szkolny Scenariusz: Bohdan Głuszczak, na podstawie dramatów Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej J. W. Goethe’go, C. Marlowe’a, J. S. Sito im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Muz.: Czesław Niemen, Krzysztof Dzierma Męczeństwo i śmierć Jean Paul Marata przedstawione [bibl.] przez zespół aktorski przytułku w Charenton pod I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 16 kierownictwem pana de Sade – Peter Weiss [dok.] Adaptacja i inscenizacja: Bohdan Głuszczak (asystent: Ireneusz Maciejewski) Program (Biblioteka AT) Przekład z języka niemieckiego: Andrzej Wirth [inf. dodatkowe] Muz.: Bogna Sokołowska Egzamin studentów III roku Akademii Teatralnej im. Aleksan- [dok.] dra Zelwerowicza w Warszawie, Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku (z przedmiotu „Gra aktora w masce”, pod Program (Bblioteka AT) kierunkiem prof. Bogdana Głuszczaka) [inf. dodatkowe] Egzamin studentów III roku Akademii Teatralnej im. Aleksan- 3 IV 2004 dra Zelwerowicza w Warszawie, Wydziału Sztuki Lalkarskiej w Białymstoku (z przedmiotu „Gra aktora w masce”, pod Białystok, Białostocki Teatr Lalek kierunkiem prof. Bogdana Głuszczaka) Pinokio – wg inscenizacji Josefa Krofty

331 Przekład z języka czeskiego: Halina Sikorova 2005; (ada), Klapy i klaps(y), „Gazeta Współczesna”, 22-24 Reż.: Wiesław Czołpiński IV 2005; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 15; A. Michałowska (oprac.), Wiesław Jurkowski. Muz.: Piotr Nazaruk Dokumentacja działalności, seria: „Lalkarze – materiały do [bibl.] biografii” pod redakcją Marka Waszkiela, Białystok 2009, A. Danilewicz, Pinokia nauki i nauczki, „Gazeta Współczesna”, s. 68; U. Suchocka, „Zamek” w BTL, www.szukamypolski. 5 IV 2004; I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, com (dostęp: 20 V 2005, wydruk w archiwum BTL); s. 14; J. Szerszunowicz, Pryncypał, pajac i trupa, „Kurier J. Szerszunowicz, Zamek w lalkach, „Kurier Poranny”, 20 IV Poranny”, 4 IV 2004; M. Żmijewska, Pinokio naiwny, „Gazeta 2005; M. Żmijewska, Pan K. nie dotarł, „Gazeta Wyborcza. Wyborcza. Białystok”, 5 IV 2004 Białystok”, 20 IV 2005 [dok.] [dok.] Program (w formie odbitki xero): informacje o spektaklu, Program (w formie odbitki xero): informacje o spektaklu, obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, obsada i lista osób zaangażowanych w jego powstanie, biogramy Wiesława Czołpińskiego, Josefa Krofty, Carlo wypowiedzi pisarzy, myślicieli itp. na temat Franza Kafki, A. Collodiego, informacje o bohaterze spektaklu, fragment Dzierma, O powieści Kafki, nekrolog Franza Kafki napisany tekstu H. I. Rogackiego Kształt Pinokia w cudownym świecie przez Milenę Jasenską w przekł. L. Engelkinga (za: Krofty („Teatr Lalek”, 3, 1992); egzemplarz sztuki; zapis „Literatura naświecie”, 2, 1987); folder reklamowy BTL-u multimedialny; 22 fot. kol. autorstwa Piotra Sawickiego Nie zawze dla dzieci…, z wykorzystaniem zdjęć ze spektaklu [inf. dodatkow] (2 wersje); egzemplarz sztuki; plakat; zapis multimedialny; Spektakl prezentowany gościnnie w Teatrze Małym w War- 39 fot. cz. b. autorstwa Piotra Sawickiego (Archiwum BTL) szawie na zaproszenie sceny impresaryjnej Teatru Naro- dowego 28 X 2005 Białystok, Białostocki Teatr Lalek 25 II 2005 Szopka polska Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Scenariusz: Dagmara Sowa, Paweł Chomczyk Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Reż.: Dagmara Sowa, Paweł Chomczyk Warszawie Projekty lalek: Wiesław Jurkowski Siódma pieczęć – Ingmar Bergman [bibl.] Muz.: Henryk Mikołaj Górecki, Ennio Morricone MOŻ, Białystok. Szopka i duchy w BTL-u, „Gazeta Wyborcza. [dok.] Białystok“, 20 XII 2006; M. Żmijewska, Pochwała prostoty, Program (Biblioteka AT) „Gazeta Wyborcza. Białystok“, 24 I 2007 [inf. dodatkowe] [inf. dodatkowe] Egzamin studentów III roku Akademii Teatralnej im. Przedstawienie na podstawie tekstów i opracowań J. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, Wydziału Sztuki Krupskiego, J. Cierniaka i J. Lewańskiego przygotowane Lalkarskiej w Białymstoku (z przedmiotu „Gra aktora przez Dagmarę Sowę i Pawła Chomczyka pod auspicjami w masce”, pod kierunkiem prof. Bogdana Głuszczaka; Stowarzyszenia Promocji Artystycznej w Białymstoku asystent: Marek Ciunel)

13 IV 2007 16 IV 2005 Białystok, Teatr Szkolny Wydziału Sztuki Lalkarskiej Białystok, Białostocki Teatr Lalek Akademii Teatralnej im. A. Zelwerowicza w Warszawie Zamek – Franz Kafka Dyl Sowizdrzał – Grigorij Gorin Adaptacja: Max Brod Przekład z języka rosyjskiego: Janina i Grzegorz Przekład z języka niemieckiego: Andrzej Wirth, Marceli Fedorowscy Ranicki Reż.: Tomasz Jaworski Scenariusz: Wojciech Kobrzyński Muz.: Jerzy Stachurski Reż.: Wojciech Kobrzyński [bibl.] Asystent reżysera: Ireneusz Maciejewski I. Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 16; M. Muz.: Tadeusz Woźniak Żmijewska, Dyl kuglarz i jego kompania, „Gazeta Wyborcza. [bibl.] Białystok”, 21 IV 2007 (ada), Zdobywając zamek, „Gazeta Współczesna”, 15 IV

332 Sezon 2007/2008 29 IV 2013; M. Żmijewska, Czy jakiś Żyd podczas wojny żył Białystok, Teatr Szkolny w obozie lepiej niż ja? Pięcioksiąg Izaaka, „Gazeta Wyborcza. Wydziału Sztuki Lalkarskiej Akademii Teatralnej Białystok”, 6 V 2013 im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Bankiet – na motywach opowiadania Witolda Gombrowicza PRACE W PRZESTRZENI MIASTA Oprac. plastyczne: Halina Zalewska-Słobodzianek

Maski: Wiesław Jurkowski, Andrzej Markowicz, Sylwin Dekoracja domów przy Rynku Kościuszki 13 Mydlak, Halina Zalewska-Słobodzianek [bibl.] Muz.: Czesław Niemen L. Chalecka-Połocka, Plastyk na rusztowaniu, „Gazeta [dok.] Białostocka”, 14 VII 1974; Katalog Zabytków Sztuki Program, 3 zdjęcia kol. nie sygn. (Biblioteka AT) w Polsce, Seria Nowa, t. XII, z. 2, Miasto Białystok, opr. [inf. dodatkowe] autorskie: K. Kolendo-Korczak, Z. Michalczyk, A. Oleńska, D. Piramidowicz, K. Uchowicz, M. Zgliński, Instytut Egzamin studentów III roku Akademii Teatralnej im. Sztuki Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 2015, s. 11; A. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, Wydziału Sztuki Kłopotowski, Sgraffitowa spychologia, „Gazeta Wyborcza. Lalkarskiej w Białymstoku (z przedmiotu „Gra aktora Białystok”, 29 VI 2010; A. Kłopotowski, Ze ścian do rejestru w masce”, pod kierunkiem prof. Bogdana Głuszczaka) zabytków, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 30 XII 2011; J. Szerszunowicz, Wystarcza mi wątpliwości [rozmowa 11 X 2008 z Wiesławem Jurkowskim], „Kurier Poranny”, 5 II 2001 Kraków, Teatr Lalki, Maski i Aktora „Groteska” w Krakowie

Kot w butach – Robert Jarosz, na podstawie sztuki Dekoracja sgraffittowa budynku I Liceum Charles’a Perrault Ogólnokształcącego w Białymstoku, ul. Brukowa 2 Teksty piosenek: Malina Prześluga (zniszczona w 2008 r.) Reż.: Robert Jarosz [bibl.] Muz.: Piotr Klimek (jm), Czy zdażą przed pierwszym dzwonkiem?, „Gazeta Współczesna”, 16 VIII 1976; A. Kłopotowski, Sztuka pod Choreografia: Kazimierz Knol styropianem, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 2-3 II 2008; [bibl.] A. Kłopotowski, Jak i czym się robi sgraffita, „Gazeta M. Foks, W nieuchwytnej konwencji, „Teatr”, nr 1, 2009; Wyborcza. Białystok”, 7 II 2008; J. Szerszunowicz, Wystarcza P. Głowacki, Oko w pępku, „Dziennik Polski”, 13 X 2008; I. mi wątpliwości [rozmowa z Wiesławem Jurkowskim], „Kurier Mazur-Tymburska, Jurkowski, Białystok 2011, s. 14; H. Mi- Poranny”, 5 II 2001 chalak, Żeby chociaż denerwował..., „Nowa Siła Krytyczna”, 5 XI 2008 (Polski Wortal Teatralny www.e-teatr.pl); J. Weryń- ska, Kocie harce, „Gazeta Krakowska”, 13 X 2008 Dekoracja budynku X Liceum Ogólnokształcącego w Białymstoku, ul. Stołeczna 6 [dok.] [bibl.] Plakat (Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego) Katalog Zabytków Sztuki w Polsce, Seria Nowa, t. XII, z. 2, Miasto Białystok, opr. autorskie: K. Kolendo-Korczak, 27 IV 2013 Z. Michalczyk, A. Oleńska, D. Piramidowicz, K. Uchowicz, Białystok, Białostocki Teatr Lalek M. Zgliński, Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk, Pięcioksiąg Izaaka – Angel Wagenstein Warszawa 2015, s. 214; A. Kłopotowski, Sztuka pod styropianem, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 2-3 II 2008; Przekład z bułgarskiego: Kamelia Mincheva-Gospodarek A. Kłopotowski, Jak i czym się robi sgraffita, „Gazeta Adaptacja i reż.: Wojciech Kobrzyński (asystent reż.: Wyborcza. Białystok”, 7 II 2008; A. Kłopotowski, Ze ścian do Bernarda Bielenia) rejestru zabytków, „Gazeta Wyborcza. Białystok”, 30 XII 2011 Muz.: Krzysztof Dzierma [bibl.] (AK), Życie po prostu trzeba przeżyć. Niezależnie od tego, co przynosi nam los, „Kurier Poranny”, 6 V 2013; B. Frankowska, Scena dla dorosłych w BTL, w: J. Malinowski (koncepcja), Nasz BTL. Scena dla dorosłych, Białystok 2019, s. 11; U. Krutul, Pięcioksiąg obowiązkowy, „Gazeta Współczesna”,

333 MOZAIKI PŁYWALNI PRZY UL. WŁÓKIENNICZEJ 4 wrzesień 1976 r., Salon Wystawowy BWA Białystok

Projekt Sławomira Chudzika (inf. od Wiesława Sześć małych pingwinów, plakat do spektaklu Białostoc- Jurkowskiego), wykonanie Sławomir Chudzik i Wiesław kiego Teatru Lalek, 1978 Jurkowski Festiwal Lalkarzy, Białystok 1977 [bibl.] Kobieta w Rzeźbie, marzec – 1977, Salon Wystawowy BWA M. Iwańczuk, Białostoczanie otrzymają nową krytą pływalnię, Białystok „Gazeta Białostocka”, 5 VII 1973; nie sygn., Mozaika na Jan Pamuła. Malarstwo, Salon Wystawowy BWA Białystok, pływalni, „Gazeta Białostocka”, 8 IV 1973 luty 1977

Jan Popek. Gwasze, Salon Wystawowy BWA Białystok, kwiecień 1977 OPRACOWANIA GRAFICZNE KATALOGÓW WYSTAW Malarstwo i rysunek Stanisława Skolimowskiego, Salon Wystawowy BWA Białystok, maj 1977

Grafika Stefana Suberlaka, Salon Wystawowy BWA Białystok, 5 Ogólnopolski Plener Białowieski – wystawa malarstwa, czerwiec 1977 Białystok 1970 Irena Krzywińska, Salon Wystawowy BWA Białystok, marzec Kazimierz Ostrowski – wystawa malarstwa, Klub MPiK, 1978 Białystok, marzec 1972, Białystok 1972 Rzeźba XIII Pleneru Hajnowskiego, wrzesień 1979, Galeria Zygmunt Kotlarczyk. Grafika, Salon Wystawowy BWA, Sztuki Współczesnej Białystok, luty 1976, Białystok 1976 Malarstwo XIV Pleneru Białowieskiego, Salon Wystawowy Malarstwo Jerzego Nowosielskiego. Okręg Krakowski, BWA „Arsenał” w Białymstoku, listopad 1979 listopad 1976, Salon Wystawowy BWA, Białystok 1976 Amor Divinus (Tryptyk Staropolski), plakat do spektaklu Wystawa malarstwa Zbyluta Grzywacza. Okręg Krakowski, Państwowego Teatru Lalki i Aktora im. H. CH. Andersena wrzesień 1976 r., Salon Wystawowy BWA, Białystok 1976 w Lublinie, 1982

Irena Krzywińska, Salon Wystawowy BWA Białystok, marzec Nim zapieje trzeci kur, plakat do spektaklu Białostockiego 1978, Białystok 1978 Teatru Lalek 1983

PLAKATY ZAPROSZENIA

IV Spotkania Teatrów Lalek Polski Wschodniej, Białystok, Malarstwo Jerzego Nowosielskiego. Okręg Krakowski, maj 1967 listopad 1976, Salon Wystawowy BWA, Białystok 1976

Tymoteusz Rymcimci, plakat do spektaklu Białostockiego Wystawa malarstwa Zbyluta Grzywacza. Okręg Krakowski, Teatru Lalek, 1972 wrzesień 1976 r., Salon Wystawowy BWA, Białystok 1976 Tadeusz Różewicz, Kartoteka, plakat do spektaklu Biało- stockiego Teatru Lalek, 1972 Kazimierz Ostrowski – wystawa malarstwa, Białystok, marzec REPRODUKCJE PRAC W CZASOPISMACH 1972, Klub Międzynarodowej Prasy i Książki

Ogólnopolski Konkurs Solistów Teatru Lalek, Białystok 1972 – „Kontrasty. Jednodniówka Społeczno-Kulturalna”, II Ogólnopolski Konkurs Solistów Teatru Lalek, Białystok wrzesień 1965, s. 10, 13, 16, 17 (grafiki) 1973 [zob. też: (k), Białostockie „Kontrasty” w kioskach „Ruch”, Rumcajs, plakat do spektaklu Białostockiego Teatru Lalek, „Gazeta Białostocka”, 18 I 1966] 1974 – „Kontrasty. Jednodniówka Białostockiego Towarzystwa Zygmunt Kotlarczyk. Grafika, Salon Wystawowy BWA Kultury”, marzec 1967, czwarta strona okładki (grafika) Białystok 1975 – „Kontrasty. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny”, nr 2, 1968, Malarstwo Jerzego Nowosielskiego. Okręg Krakowski, czwarta strona okładki (obraz olejny) listopad 1976, Salon Wystawowy BWA Białystok – „Kontrasty. Kwartalnik Społeczno-Kulturalny”, nr 3, 1968, Wystawa malarstwa Zbyluta Grzywacza. Okręg Krakowski, s. 41 (obraz olejny)

334 335

Akademia Teatralna im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie Filia w Białymstoku