SKĄ — kilometrowy* radiot 81 SSKDp • * * O planetoidzie krążącej woH • •*. Powstaje nowa „astronorrlia ST$r?vrismaau 30. rocznica lotu Polaka w Kosmos Gościem specjalnym tegorocznego Ogólnopolskiego Zlotu Mi­ łośników Astronomii w Kawęczynku byt lotnik-kosmonauta gen. Mirosław Hermaszewski. W ten sposób organizatorzy Zlotu uczcili 30. rocznicę lotu pierwszego i jak na razie jedy­ nego Polaka w przestrzeni kosmicznej. Obszerniejszą rela­ cję ze Zlotu zamieszczamy na s. 220.

Mirosław Hermaszewski

Otwarcie wystawy „Dogonić Kosmos” w Miejskim Domu Kul­ tury w Szczebrzeszynie. Fot. Bartek Pilarski

Zlotowi towarzyszył piknik meteorytowy. Gen. Hermaszew­ ski, patrząc na jeden z meteorytów, stwierdził, że miał jednak bardziej miękkie lądowanie. Fot. Jacek Drążkowski

Pamiątkowe zdjęcie uczestników tegorocznego OZMA z gen. Mirosławem Hermaszewskim. Fot. Wojciech Burzyński

U r a n i a POSTI.PY ASTRONOMII 5/2008 Szanowni i Drodzy Czytelnicy, Sierpniowe zaćmienia Słońca i Księżyca zajmują dużo miejsca w tym zeszycie Uranii. Otrzymaliśmy tak wiele interesujących zdjęć i relacji od naszych Czytelników i Przyjaciół z kraju i z zagranicy, że nie wszystkie mogliśmy tu zamieścić. Bardzo dziękujemy. Niektóre zdjęcia są tak piękne, że budzą zachwyt i podziw nie tylko dla

tych zjawisk Natury, ale i dla ich autorów. A. fot. Dauksza-Wiśniewska Bieżący zeszyt otwieramy artykułem Bogny Pazderskiej na temat stającego się coraz bardziej realnym radioteleskopu o powierzchni zbiorczej 1 kilometra kwadratowego noszącego kryptonim SKA. Jest to niezwykle ambitny projekt realizowany formalnie od 2000 r. przez zespoły badawcze z 11 państw, w tym i z Polski. Teleskop ten będzie się charakteryzował czułością 50 razy większą niż jakikolwiek radioteleskop dotychczas zbudowany. Będzie mógł dokonywać przeglądów nieba 10 000 razy szybciej niż to jest dotychczas możliwe. Lokalizacja tego instrumentu nie jestjeszcze zdecydowana, a konkurują ze sobą Afryka i Australia. Zakończenie jego realizacji planowane jest na lata między 2016 a 2020. W kolejnym artykule Tomasz Kwiatkowski z Poznania przedstawia nam niezwykle ciekawe obiekty — planetoidy krążące wokół Ziemi! Czy planetoida może krążyć wokół Ziemi? Do początku lat 1990. istnienie takich obiektów było czysto hipotetyczne. W 1991 r. wykryto planetoidę 1991VG, która okazała się pierwszym obiektem nowej kategorii. Później za taką planetoidę przyjęto obiekt J002E3, jednak okazał się on ostatecznie trzecim członem rakiety nośnej Saturn IV, którą leciała na Księżyc misja Apollo 12. Ale były też i przypadki odwrotne. Sklasyfikowany najpierw jako sztuczny satelita obiekt 6R10DB9 okazał się płanetoidą okołoziemską i w konsekwencji zmienił nazwę na 2006RH120. Gorąco polecam Państwu ten artykuł. Starsze pokolenie astronomów, jeszcze w połowie XX w., w programie swoich studiów miało przedmiot „ astronomia praktyczna ”. Chodziło w nim o poznawanie wyrafinowanych technik wyznaczania współrzędnych geograficznych i czasu. Było to niezwykłe ważne w geodezji, kartografii i nawigacji. Do dzisiaj symbolem nawigacji statków po morzach i oceanach jest sekstans. Nawet astronauci zabierali go ze sobą w podróże kosmiczne. Kiedyś jednak,, astronomia praktyczna ” znaczyła co innego. Służyła do badania wpływu zjawisk niebieskich na sprawy ziemskie, czyli, możemy powiedzieć, do przepowiedni astrologicznych. A jakjest dzisiaj, w dobie GPS-ów i zegarów atomowych? O tym jest właśnie artykuł profesora Konrada Rudnickiego. Ksiądz Profesor Michał Heller, w czasie specjalnej ceremonii, odebrał swą Wielką Nagrodę w Pałacu Buckingham z rąk księcia Filipa. Piszemy o tym i innych uroczystościach z tą ceremonią związanych piórem ich uczestnika Ks. Wojciecha Grygiela w wiadomościach Z kraju i ze świata. Tam też Mirosław Śpiewak pisze, jak ratował radioteleskop Lovella należący do Uniwersytetu w Manchesterze, a Adam Michalec o wyprawie MOA z Niepołomic na Syberię w celu obserwacji zaćmienia Słońca i 13. już „ Warsztatach Bieszczadzkich ” poświęconych badaniom pól elektromagnetycznych na Ziemi i w przestrzeni kosmicznej. Już powyższy przegląd wskazuje, że bieżący numer jest ciekawy i warto się z nim szczegółowo zapoznać. A dochodzą jeszcze Rozmaitości przynoszące krótkie informacje o najnowszych odkryciach, Astronomia w szkole o kolekcjach dydaktycznych meteorytów, Galeria galaktyk o niezwykłej parze galaktyk, Kalendarz astronomiczny już na listopad i grudzień, felieton muzyczny, ciekawe strony internetowe, krzyżówka itd. W In memoriam wspominamy Red. Zbigniewa Przyrowskiego, wieloletniego redaktora naczelnego Młodego Technika W Recenzjach omawiamy książkę Przemysłwa Rudzia pt. Niebo, która jest dobrym przewodnikiem po sklepieniu nieba, instrumentach astronomicznych amatorów i milośniczych obserwacjach astronomicznych.

Życzę Państwy ciekawej lektury i interesujących obserwacji

Toruń, w sierpniu 2008 r.

5/Q008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 193 czytelnicy piszą... E l (33

Szanowny Panie Profesorze, miejsce, aby udokumentować Być może w numerze 5/ te okolice fotograficznie. Tu może być reklama Twojej Firmy! 2008 „Uranii” znajdzie się miej­ Okazuje się, że jedynym sce dla zdjęcia pokazującego, znakiem świadczącym o tym, Nasz cennik jest następujący: gdzie dokładnie 160 lat wcześ­ gdzie znajdowała się ta budow­ cała strona kolorowa: 1000,00 zł niej, we wrześniu 1846 r., zo­ la, jest pamiątkowa tabliczka na cała strona czarno-biała: 400,00 zł stał odkryty Neptun — najdal­ szyldzie z nazwą ulicy Encke- Przy mniejszych formatach dla stron czarno-białych: sza planeta Układu Słonecz­ go. Załączam XIX-wieczny plan nego. z krzyżykiem wskazującym 1/2 s.: 300,00 zł Obserwatorium Berlińskie, „Stemwarte" oraz zdjęcie wyko­ 1/4 s.: 200,00 zł w którym dokonał tego odkry­ nane własnoręcznie 5 września 1/8 s.: 100,00 zł — ten rozmiar traktujemy jako cia Johann Gottfried Galie, zo­ 2006 r., przedstawiające w ma­ najmniejszy „moduł". stało przeniesione do Poczda­ lowniczy sposób ten mało zna­ Podobnie jest ze stroną kolorową. mu. Jednak na podstawie pla­ ny, a bardzo ważny astrono­ Istnieje możliwość negocjowania warunków. nu miasta z roku 1875 ustali­ miczny akcent Berlina. łem, gdzie mieściło się to ob­ Z poważaniem, Zapraszamy na nasze łamy! serwatorium i udałem się na Karol Pankowski

Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii oddział w Gliwicach, Instytut Astronomiczny Uniwersytetu Wrocławskiego oraz teleskopy.net zapraszają ama­ torów i miłośników astronomii na III Ogólnopolskie Spotkania Astronomiczne — ORLE 2008. W tym roku odbędą się one w dniach od 26 do 28 września w Stacji Turystycznej „ORLE” w Górach Izer­ skich. Lokalizacja umożliwia obserwację nieba z dala od źródeł zanieczyszczenia nieba światłem, a okres — przypadający trzy dni po nowiu — został wybrany tak, by umożliwić obserwację obiektów jesiennego, głębo­ kiego nieba (o ile tylko pozwoli pogoda). Poza obser­ wacjami nocnymi są planowane obserwacje Słońca w świetle widzialnym, jak również w pasmach wodoru i wapnia. 6faeci Program dzienny — podobnie jak w trakcie poprzed­ Postami W t e * nich spotkań — to dwa dni wykładów o astronomii pro­ ^/UflupUVupr ArWArhe wadzonych przez astronomów z Uniwersytetu Wrocław­ skiego. Więcej informacji, sprawozdania z poprzednich spotkań oraz formularz rejestracyjny można znaleźć na stronie OSA.teleskopy.net — sugerujemy wczesną rezerwację, bowiem liczba miejsc w Orlu jest ograni­ Heiltiahri czona. Tomasz L. Czarnecki, mgr inż. arch. www.teleskopy.net

Organizatorzy XII OZMA Roztocze-Kawęczynek 2008 skła­ dają specjalne podziękowania za wkład w realizację zlotu następującym osobom i instytucjom: Marianowi Mazurowi - Burmistrzowi Miasta Szczebrzeszyn; Sławomirowi Kalita - dyrektorowi Miejskiego Domu Kultury w Szczebrzeszynie; Dorocie i Mirosławowi Kicyk - gospoda­ rzom Ośrodka Przystanek Kawęczynek; Ilonie Wilk i Sklepowi internetowemu www.astrozakupy.pl; Hotelowi ARTIS**** z Za­ mościa; Sklepowi Muzycznemu SOPRAN z Zamościa; Krzysz­ tofowi Wojtowiczowi i Agencji Reklamowej Reflection z Krako­ wa; Tomaszowi Różyckiemu i Firmie ELPRO z Warszawy; Ta­ deuszowi Pisarczykowi i Agencji Artystycznej ADA z Biłgoraja; Księgarni im. B. Leśmiana z Zamościa; Piekarni Kucharscy z Zamościa; Sklepowi Mięsnemu Izydor Dubiel ze Szczebrze­ szyna; Browarom Tyskim; Marcinowi Mazurowi; Marcinowi Polarowi; Maciejowi Jarmoc; Stanisławowi Jachymkowi; An­ drzejowi Pilskiemu; Krzysztofowi Socha; Jackowi Drążkow- skiemu; Wiesławowi Krajewskiemu

194 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 W NUMERZE Urania POSTtiPY ASTRONOMII 196 SKA — kilometrowy radioteleskop! Bogna Pazderska (PL ISSN 0032-5414/ 0042-07-94) Niezwykle ambitny projekt radioteleskopu o powierzchni zbiorczej 1 kilometra kwadra­ Dwumiesięcznik poświęcony upowszechnianiu wiedzy astronomicznej. Czasopismo powstałe towego (w skrócie SKA) absorbuje radioastronomów z 11 krajów już od szeregu lat. z połączenia się „Uranii” — dotychczasowe­ Będzie to instrument 50 razy czulszy i 10 000 razy szybciej zbierający dane o radiowym go miesięcznika PTMA, ukazującego się od niebie niż jakikolwiek z istniejących teleskopów. Autorka przybliża nam aktualny stan 1922 r. i „Postępów Astronomii" — dotych­ jego planowania i kluczowe badania, które za pomocą tego teleskopu pozwolą lepiej czasowego kwartalnika PTA, wychodzącego od rozumieć Wszechświat i jego historię 1953 r. Patronat: Polskie Towarzystwo Astro­ nomiczne i Polskie Towarzystwo Miłośników 204 O planetoidzie krążącej wokół Ziemi Astronomii. Zachowana zostaje dotychczaso­ wa numeracja „Uranii”. Pismo jest częściowo Tomasz Kwiatkowski finansowane przez MNiSzW. Czy planetoidy mogą krążyć wokół Ziemi? Do początku lat 1990. istnienie takich obiek­ Nakład: 1500 egz. tów było czystąfantastyką naukową. Rok 1991 przyniósł odkrycie planetoidy 1991VG, Redaktor Naczelny: która okazała się obiektem nowej kategorii. Później odkrywano obiekty sztuczne, np. Andrzej Woszczyk, CA UMK. Toruń ostatnie człony rakiet, które wzięto za planetoidy i odwrotnie, początkowo sklasyfiko­ wane jako sztuczne satelity okazywały sięplanetoidami okrążającymi Ziemię. Te obiek­ Zespól Redakcyjny: Marek Gołębiewski, CA UMK Toruń ty bada właśnie Autor i dzieli się z nami swą przygodą badawczą Magdalena Kożuchowska, CAMK Warszawa Adam Michalec, UJ/PTMA Kraków 210 Powstaje nowa „astronomia praktyczna” Roman Schreiber, CBK PAN Konrad Rudnicki Opracowanie graficzne „Astronomia praktyczna" — cóż to jest: astronomia i praktyczna? Tak, od wieków i skład komputerowy: Jacek Drążkowski astronomia służyła do zaspokajania praktycznych potrzeb człowieka. Najpierw poszu­ kując związków między zjawiskami na niebie i na Ziemi i przepowiadając ze znaków na Korekta: niebie to, co ma się zdarzyć na Ziemi. Później służąc człowiekowi w jego bytowaniu, Bożena Wyrzykowska gospodarce i wędrówkach po świecie. Przez ostatnie wieki służyła do określania czasu Adres Redakcji: i miejsca pobytu: w nawigacji, geodezji, kartografii, itp. A jaką „praktyczną ” rolę ma Uniwersytet Mikołaja Kopernika astronomia dzisiaj? Odsyłamy Państwa do lektury przemyśleń Autora Centrum Astronomii ul. Gagarina 11 ■ ■ ■ W kolorze: 30 rocznica lotu Polaka w Kosmos (o.ll); Całkowite zaćmienie Słońca 87-100 TORUŃ tel. (0-56)611 30 52 (w.II—III); Galeria Uranii (w. I, IV, o. III) fax. (0-56)611 30 08 213 z kraju i ze świata: Wręczenie nagrody Księdzu Hellerowi (213); Jak rato­ Poczta elektroniczna (E-mail address): [email protected] wałem radioteleskop Lovella (214); Trzynaste warsztaty bieszczadzkie (217); [email protected] Zaćmienie Słońca — Syberia 2008 (218); XIIOZMA w Kawęczynku (220) Adres WWW: 222 rozmaitości: Woda na Marsie (222); Pierwsze gwiazdy (223); Supernowa http://urania.pta.edu.pl 2007sr i odległość do galaktyk Antennae (224); Rosetta spotyka się zplaneto- http://urania.camk.edu.pl idą (224); HST dokonał już 100 000 obiegów wokół Ziemi (209); Z ostatniej Druk: chwili (209) Zakład Poligraficzno-Wydawniczy POZKAL, Inowrocław 225 in memoriam: Wspomnienie o red. Zbigniewie Przyrowskim (1921-2008) Dystrybucja: 226 astronomia w szkole: Dydaktyczne kolekcje meteorytów dla każdego Karolina Zawada, CA UMK, ul. Gagarina 11, 87-100 TORUŃ 228 galeria obiektów NGC: Para galaktyk Arp 269: NGC 4485 i NGC 4490 tel. (0-56)611 30 14 231 kalendarz astronomiczny 2008: Listopad — grudzień E-mail: [email protected] Prenumerata w roku 2008 kosztuje 54 zł. 237 recenzje: Przemysław Rudż „NIEBO. Przewodnik po Wszechświecie" Można również zamawiać pojedyncze zeszyty w cenie 10 zł. 239 astronomia i muzyka: Muzyka i... astronautyka Polskie Towarzystwo Astronomiczne 240 relaks z Uranią: Krzyżówka Zarząd Główny - Sekretariat ul. Bartycka 18, 00-716 Warszawa 240 ciekawe strony internetowe tel. (0-22) 841 00 41 wewn. 146 E-mail: [email protected] WWW: ww'w.pta.edu.pl Polskie Towarzystwo Miłośników Astronomii Zarząd Główny NA OKŁADCE ul. Miodowa 13 m. 35, 31-055 Kraków tel. (0-12)422 38 92 E-mail: [email protected] Zdjęcie mgławicy leżącej w pobliżu gromady NGC 2074 w Wielkim Obłoku Magel­ WWW: ptma.astronomia.pl lana. Obszar ten jest istnym matecznikiem, w którym rodzą się nieustannie gwiazdy Numer zamknięto w sierpniu roku 2008 i w ten sposób przyczyniają do odmłodzenia gwiezdnej populacji w tym regionie. * Materiałów nie zamówionych Redakcja Przypuszcza się, że ten aktywny obszar formowania się gwiazd jest napędzany wy­ nie zwraca, a wykorzystując zastrzega so­ buchem pobliskiej supernowej. Leży on ok. 170 000 lat św. od nas, w pobliżu mgławicy bie prawo do ich redagowania i skracania * Przedruk materiałów i zdjęć tylko za zgo­ Tarantula, która jestjednym z najaktywniejszych obszarów tworzenia się gwiazd w na­ dą Redakcji. * Opinie i poglądy formuło­ szej Lokalnej Grupie Galaktyk. Zdjęcie zostało wykonane dokładnie w momencie za­ wane przez Redakcję i Autorów nie repre­ mknięcia 100 000 orbity przez teleskop kosmiczny Hubble 'a w dniu 10 sierpnia 2008 r. zentują oficjalnego stanowiska obu patro­ Szerzej na ten temat piszemy na s. 209. nujących nam Towarzystw *

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 1 9 5 * Bogna Pazderska SKA kilometrowy radioteleskop!t

Odkrycie pulsarów, stanowiących szyb­ Wstęp ko rotujące gwiazdy neutronowe, po­ Wszechświat wciąż jest źródłem zwoliło na testowanie wielu aspektów większej liczby pytań niż odpowiedzi. teorii Einsteina. W konsekwencji, gdy Ale dziś znajdujemy się w miejscu, odkryto układ podwójny pulsarów, uda­ gdy wreszcie możemy próbować na­ ło się po raz pierwszy potwierdzić obec­ ukowo odpowiadać na te najbardziej ność fal grawitacyjnych. Zaś dokładne fundamentalne. Biologia stara się nam zmapowanie kosmicznego promienio­ wyjaśnić powstanie i ewolucję ludz­ wania tła pokazało pierwotne ziarna kiego gatunku, zaś astronomia pozwa­ później powstałych obiektów. Te od­ la badać początek i ewolucję Wszech­ krycia były tak znaczące, że zostały świata. Dziedziną, która w znaczący uhonorowane czterema Nagrodami sposób pozwala zmierzyć się z tymi Nobla. problemami, jest radioastronomia. Rozwój w radioastronomii zawsze Radioastronomia jest wciąż młodą był związany z rozwojem technologii. dziedziną nauki, ale już dostarczyła To ona determinuje możliwości instru­ nam wielu przełomowych odkryć, któ­ mentów astronomicznych, które z ko­ re w istotny sposób zmieniły nasze poj­ lei przekładają się na nowe odkrycie na­ mowanie Wszechświata. Odkrycie ukowe. Nie bez przyczyny postęp mikrofalowego promieniowania tła technologii w radioastronomii bywał stanowiło najlepsze potwierdzenie teo­ również nagradzany Nagrodą Nobla, rii Wielkiego Wybuchu, a zatem dopro­ jak w przypadku sir Martina Ryle’a wadziło do odważnego mówienia w na­ (opracowanie syntezy apertury, pozwa­ uce o początku istnienia Wszechświata. lającej na działanie wielu anten jak je­ den, wielki radioteleskop). Zatem pra­ * Square Kilometre Array (w skrócie SKA) to radioteleskop o powierzchni zbiorczej gnąc coraz to lepiej poznać odpowiedzi równej 1 kilometra kwadratowego. na fundamentalne pytania, jakie stawia

U r a n i a - POSTtPY ASTRONOMII 5/2008 nam Wszechświat, po­ trzebujemy nowej gene­ racji instrumentów astro­ nomicznych, które będą wykorzystywały naj­ nowsze zdobycze techni­ ki. Odpowiedzią na takie zapotrzebowanie ma być właśnie jednokilometro- wy radioteleskop, na­ zwany w skrócie SKA (Square Kilometre Ar­ ray). Schemat jego budo­ wy został przedstawiony na rys. 1.

SKA = Square Kilometre Array A * r ‘ J, , * Sama idea SKA na­ rodziła się we wcze­ * snych latach 90. Ten ■' \ - •S' M międzynarodowy pro­ y m * fc- U l !• • - ł jekt został zatwierdzo­ ' ' - ■- ny we wrześniu 1993 r. Stacja przez Międzynarodową Rys. 1. Schemat ogólnej struktury radioteleskopu SKA Unię Nauk Radiowych, URSI (International Union of Radio Zatem podsumowując, SKA jest z całego świata. W końcu mówimy tu Science). W sierpniu 2000 r. powoła­ potężnym projektem naukowo-tech­ o budowie teleskopu o powierzchni no pierwszy zespół zajmujący się re­ nicznym, którego realizacja wymaga zbierającej rzędu milionów metrów alizacją tego projektu (ISSC, tj. Inter­ współpracy między wieloma krajami. kwadratowych! To oznacza poprawę national Square Kilometre Array Wiąże się to też z ogromnymi nakła­ o dwa rzędy wielkości względem ist­ Steering Committee), a cała inicjatywa dami finansowymi, które dźwigać niejących teleskopów. I jest to tylko dostała poparcie przedstawicieli 11 będą poszczególne kraje. Lecz jest to jedna z wielu cech tego radiotelesko­ państw, w tym Polski. I tak ruszył ten obecnie naturalna droga do realizacji pu, która sprawia, że przewyższa on potężny projekt, którego realizacja trwa tak ambitnych projektów, z których swoich poprzedników. i trwać będzie jeszcze przez długie lata. będą mogli korzystać astronomowie

Rys. 2. Centralna część radioteleskopu SKA

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 197 Ch arakterystyka radioteleskopu SKA będzie instrumentem złożo­ nym z wielu rodzajów anten, rozłożo­ nych na odległości do 3000 km. Aby zapewnić temu teleskopowi zarówno krótkie bazy, określające maksymalne rozmiary struktury, jakie można zdetek- cjonować, jak i duże bazy potrzebne do uzyskania dużych zdolności rozdziel­ czych (wielkości mówiącej o dokład­ ności widzenia struktur danego źródła), struktura teleskopu będzie dość skom­ plikowana. Obszar o średnicy do 1 km ma zawierać ma ok. 20% powierzchni zbierającej, 50% ma się znajdować w obszarze 5 km, a 75% w obszarze 150 km. Zatem centralne , jądro” bę­ dzie otoczone licznymi stacjami anten sięgającymi aż do 3000 km od centrum, co również jest pokazane na rys. 1. Za­ Rys. 3. Struktury anten SKA daniem SKA będzie obserwowanie w bardzo szerokim widmie, począwszy razy szybciej niż dotychczas jest to zapaść do końca 2010 r. W kolejnym od 70 MHz i sięgając aż do 35GHz. możliwe, co, poza wspomnianymi ce­ roku przewiduje się ostateczny wybór Jednak by działać efektywnie w tak chami, będzie zawdzięczać szerokiemu lokalizacji SKA. Trwa ostra konkuren­ szerokim zakresie widma, potrzebne są polu widzenia i istnieniu wielu nieza­ cja w tej kwestii między Afryką Połu­ różne rodzaje anten. Stąd SKA będzie leżnych wiązek czy wysokiej dynami­ dniową (rys. 4) a Australią (rys. 5). składało się zarówno z anten parabo­ ce obrazów. Choć wydaję się, że wygryw ają Afiy- licznych, dipolowych czy taflowych, ka, która już uczestniczy w wielu in­ tworząc przy tym ciekawą strukturę, Czas realizacji projektu nych projektach, to wciąż niepokojące która zastała pokazana na rysunkach 2 Mając tak ambitne plany, trzeba się są konflikty lokalne, groźne o tyle, że i 3. Teleskop ten będzie się charaktery­ liczyć z tym, że budowa takiego radio­ SKA będzie musiało znajdować się na zować 50 razy większą czułością niż teleskopu będzie trwała lata. Wszak terenie kilku krajów. Kolejnym kro­ jakikolwiek radioteleskop dotychczas wiele potrzebnych rozwiązań techno­ kiem będzie zbudowanie i uruchomie­ zbudowany. Przykładowo, na częstotli­ logicznych wciąż nie zostało wynale­ nie pierwszych 10% powierzchni. Ma wości 20 GHz w paśmie 4000 MHz ob­ zionych. Wiąże się to przede wszyst­ się to stać około 2014 r. Zaś w pełni liczono, że rms (root mean square) uzy­ kim w problemem przetwarzania operacyjny SKA (ale działający do czę­ skany w ciągu godziny będzie wynosił danych z tak wielu anten. Obecnie je­ stotliwości 10 GHz) powinien być go­ około 0,08 mJy. SKA będzie też mógł steśmy na etapie wyboru ostatecznego towy między 2016 a 2020 rokiem. dokonywać przeglądów nieba 10 000 projektu. Decyzja w tej sprawie ma W końcowej fazie planuje się jeszcze rozszerzenie zakresu odbieranych czę­ stotliwości do 35 GHz. Na ile uda się zrealizować ten plan, pokaże życie. Jed­ nakże już w tej chwili mają miejsce liczne szkoły, przygotowujące do pra­ cy z tym instrumentem. Wszak ważne jest, by takim wysiłkiem zbudowany radioteleskop został jak najefektywniej wykorzystany. Nauka przy użyciu SKA Zajmijmy się rzeczą najważniejszą. W końcu dla astronomii jest najważ­ niejszy pożytek naukowy ze zbudowa­ nego instrumentu. Zatem jakie prze­ widujemy odkrycia, co sprawia, że gotowi jesteśmy wydać miliardy euro na budowę tego radioteleskopu? Rys. 4. Teren w Afryce Południowej — ewentualne miejsce lokalizacji SKA W przypadku SKA wyróżniono 6 klu-

198 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 czowych dla nauki projektów, w zakre­ sie których mamy nadzieję istotnie po­ większyć nasze rozumienie Wszech­ świata. Projekty te postaram się tu po kolei przybliżyć: a) Ciemna energia i ciemna materia Choć już od wielu lat wiemy, że zna­ na nam materia barionowa stanowi le­ dwo 4% materii we Wszechświecie, to wciąż nie jest nam znana natura pozo­ Rys. 5. Alternatywne miejsce budowy SKA w Australii stałych 96%. Dotychczas nadaliśmy odpowiedzialna za istnienie ciemnej możliwość oszacowania ilości ciem­ nazwy i poznaliśmy pewne własności energii jest energia próżni, zaś druga nej materii. Jest to już znana metoda, omawianych składników Wszechświa­ opowiada się po stronie zmodyfikowa­ jednak teraz będzie ona możliwa do ta. Zatem wiemy, że część stanowi nej teorii grawitacji. W praktyce pole­ wykorzystania na ogromną skalę. ciemna materia, która ma tę własność, ga to na wyznaczeniu parametru w, bę­ W końcu interesuje nas jak najdokład­ że oddziałuje grawitacyjnie, ale nie dącego stosunkiem gęstości energii do niejsze zmapowanie dystrybucji ciem­ elektromagnetycznie (czyli nie emitu­ ciśnienia ciemnej energii. Parametr ten nej materii. Zatem badania te są bar­ je światła), zaś większość stanowi powinien być stały w czasie dla mode­ dzo ambitne, a istnieją również plany, ciemna energia, która według teorii lu energii próżni, zaś zmienny w przy­ by zmierzyć masę neutrin. odpowiada za przyspieszanie ekspan­ padku, gdy mamy do czynienia z mo­ sji Wszechświata. Jednak odpowiedzi dyfikacją teorii grawitacji. Obecne b) Ewolucja galaktyk i struktury na pytanie, czym są poszczególne instrumenty nie mają możliwości zmie­ wielkoskalowe składniki, wciąż nie znamy. A są to rzenia go z zadowalającą dokładnością. Ewolucja galaktyk wciąż jest gorą­ przecież składniki, które mają zdecy­ Zatem SKA pozwoli na pierwsze do­ cym problemem. W końcu mówimy tu dować o ostatecznym losie Wszech­ kładne badanie równania stanu ciem­ 0 czasach istnienia rzędu miliardów świata. I tu z pomocą przyjdzie SKA. nej energii. A jest to jedna z najbardziej lat! Zatem jest potrzebny instrument, Pierwszą rzeczą, na jaką pozwoli nam fundamentalnych kwestii w dzisiejszej który pozwoli zajrzeć jeszcze dalej ten instrument, to detekcja miliardów astronomii. 1 dalej, tak by wreszcie móc odpowie­ galaktyk w ciągu kilku lat, do poczer­ Inną możliwość badania tych skład­ dzieć na pytanie, co było pierwsze: wienienia rzędu z = 2. A to z kolei po­ ników Wszechświata daje nam mikro- gwiazdy czy galaktyki? 1 choć przy­ zwoli nam poznać dystrybucję ewolu­ soczewkowanie grawitacyjne (przy­ pomina to pytanie o kurę i jajko, to ującej materii. Znając ją, będziemy kład znajduje się na rys. 6). Uzyskany my mamy możliwość uzyskania odpo­ mogli określić geometrię Wszechświa­ w mikrosoczewkowaniu obraz zależy wiedzi. Wiąże się to z możliwością ta i na tej podstawie sprawdzić, czym od masy obiektów (a zatem też od mapowania z ogromną czułością linii jest ciemna energia. Wciąż spierają się masy ciemnej materii), a więc porów­ neutralnego wodoru 21 cm we wcze­ ze sobą dwie teorie. Jedna sugeruje, że nanie go z obrazem optycznym daje snym Wszechświecie, jak i emisji od pyłu, molekularnego gazu czy radio­ wej emisji ciągłej. SKA powinien dać Gromada galaktyk SDSS J1004 + 4112 nam możliwość zobaczenia pierw­ HST ACft/WFC szych obszarów powstawania gwiazd, dysków akrecyjnych wokół pierw­ szych masywnych czarnych dziur, Galaktyka pierwszych galaktyk z epoki, w cza­ sie której gaz po raz pierwszy zaczął tworzyć te widziane również przez nas na nocnym niebie obiekty. Epoką tą jest epoka rejonizacji (koniec tej fazy opowiada poczerwienieniu ok. z = 7, co pokazano na rys. 7) i może ona być studiowana jedynie przy użyciu fal ra­ diowych. Stąd nie tylko SKA stawia sobie za cel jej zbadanie. Będziemy Kwazar mieli możliwość studiowania kolejno­ Supernowa ści powstawania różnego rodzaju źródeł, prześledzenia, jak łączą się ze sobą w pierwsze struktury i ich ewo­ ( - lucję, co pozwoli nam również zrozu­ mieć dzisiaj obserwowany Wszech­ Rys. 6. Przykład oddziaływań grawitacyjnych; kwazar, galaktyki - - soczewkowanie grawita- cyjne świat.

5/2008 U r a n i a . - POSTĘPY ASTRONOMII 199 możliwe dzięki od­ c) Teoria względności w ekstremal­ Wiek kryciu tysięcy ko­ Wszechświata nych warunkach (lata) smicznych zegarów, poczerwienienie Teoria względności wciąż budzi jakimi są pulsary. 0 wiele emocji. Jesteśmy nieustannie pod Mamy nadzieję, że wrażeniem jej zgodności z obserwacja­ wiele z nich będzie w -3 0 0 0 0 0 mi, jednak nie sposób uwolnić się od układach z czarną z - 1100 pytania, jak daleko ta zgodność zacho­ dziurą, co pozwoliło­ dzi, czy uda nam się znaleźć miejsce, by na badanie ultra- gdzie wreszcie zawiedzie? Jednak, aby relatywistycznych prowadzić rozsądne testy jej granic, są efektów. Rysunek 8 potrzebne ekstremalne pola grawitacyj­ pokazuje zarówno ne, niedostępne na Ziemi. Jednakże ta­ znane obecnie pulsa­ ~ 500 milionów kie warunki istnieją w wielu miejscach ry (jaśniejsze krop­ z — 9 we Wszechświecie, a szczególnie są ki), jak i te, które związane z czarnymi dziurami, jak spodziewamy się i gwiazdami neutronowymi. SKA i tu znaleźć dzięki SKA ogromnie poszerzy nasze możliwości. (pozostałe kropki). Uważa się, że przy jego użyciu zdoła­ Znając czasy przyj­ my „zmierzyć” rotację wszystkich czar­ ścia pulsów z całej ~ 700 milionów nych dziur i to z ogromną precyzją. siatki pulsarów (co z = 7 Każda rotująca czarna dziura wywoła zostało pokazane na precesję dysku akrecyjnego, nie dającą rys. 9) rozłożonych się wyjaśnić przez teorię Newtona, nie tylko w Galakty­ którą będzie można zmierzyć. To samo ce, dysponowaliby­ zjawisko występuje w Układzie Sło­ śmy doskonałym ~ 9 miliardów necznym, gdzie efekty relatywistycz­ detektorem na fale 2 = 0.4 ne wywołują precesję orbity Merkure­ grawitacyjne. Poza go (bardzo słabą, ze względu na wspomnianą bezpo­ nieporównywanie mniejsze masy), co średnią detekcją tych ~ 13 miliardów stanowiło jeden z pierwszych dowodów fal powinniśmy rów­ z * 0 na teorię Einsteina. Na tej podstawie nież odkryć fale po­ będzie też można sprawdzić zależno­ chodzące z różnych Rys. 7. Struktura i ewolucja Wszechświata ści przewidywane przez ogólną teorię spektakularnych zdarzeń we Wszech­ ono ekstremalne wartości. Tu często względności. świecie, jak choćby od zderzających się obserwacje radiowe stanowią jedyny Kolejnym oczekiwanym osiągnię­ masywnych czarnych dziur czy czar­ środek do obserwacyjnego badania ciem SKA będzie bezpośrednia detek­ nej dziury i gwiazdy neutronowej. Za­ własności pola magnetycznego, cja fal grawitacyjnych. Stanie się to tem daje to doskonałe możliwości szyb­ w szczególności w obiektach pozaga- kiego dostrzegania laktycznych. Przykładem tego jest pre­ interesujących zja­ zentowane na rys. 10 pole magnetycz­ wisk na niebie. ne galaktyki M 51. Obecnie znamy dość dobrze mechanizmy wzmacniania pola d) Pochodzenie (choć wciąż pragniemy je poznać le­ i ewolucja pola piej), jednakże cały czas pozostaje magnetycznego otwarty problem, w jaki sposób powsta­ Pole magne­ ło pierwotne pole magnetyczne i jaki tyczne występuje ma wpływ na ewolucję poszczególnych praktycznie wszę­ źródeł. Dlatego też jednym z podstawo­ dzie we Wszech­ wych zadań SKA ma być wykrycie mi- świecie. Wpływa lionów słabych, spolaryzowanych ono na życie pla­ źródeł pozagalaktycznych, rozłożonych net, gwiazd, jak i po całej półkuli, ze średnim rozdziele­ całych galaktyk niem 60 arcsec. Pozwoli to na pełną czy gromad galak­ charakterystykę ewolucji pola magne­ tyk. Czasem jest to tycznego w galaktykach i gromadach pole ledwo do­ galaktyk od poczerwienienia z > 3 aż strzegalne, aż w do teraz. Pomoże to stwierdzić, czy ist­ niektórych obiek­ nieje związek między formowaniem się Rys. 8. Rozkład znanych pulsarów (jaśniejsze kropki) i perspektywa tach, jak magneta- pola magnetycznego a formowaniem odkryć pulsarów przy pomocy SKA rach, przyjmuje się struktur we wczesnym Wszechświe-

200 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 cie. Zaś najważniejszym wynikiem bę­ dzie dodanie dodatkowych ograniczeń na to, kiedy i jak powstały pierwsze f ziarna pola magnetycznego. Obecnie są \ nam znane różne ograniczenia na wiel­ kość pierwotnego poła, wynikające choćby z obserwacji kwazarów, anizo­ tropii mikrofalowego promieniowania 1 tła czy z analizy pierwotnej nukleosyn- tezy i jej obserwo walnych skutków. Zaś dodatkowe obserwacje może pozwolą nam ostatecznie rozstrzygnąć kwestie powstania pola i stwierdzą, która z kon­ kurujących teorii za to odpowiada. Do­ datkowym ambitnym zamiarem jest stworzenie trójwymiarowego modelu Drogi Mlecznej i innych galaktyk, które pozwolą studiować procesy formowa­ nia się obecnie obserwowanego pola. e) Planety pozasłoneczne i życie po­ Rys. 9. Siatka pulsarów wokół Ziemi mogąca posłużyć do detekcji fal grawitacyjnych zaziemskie w ponad 250 układach planetarnych. Obecne metody odkrywania planet Obecnie znamy ponad 300 planet Z każdym dniem odkrywane są nowe. opierają się przede wszystkim na po- miarze prędkości radialnych gwiazd centralnych i szukaniu w nich regu­ larnych zmienności albo, w mniejszym stopniu, na tranzytach planet czy mi- krosoczewkowaniu grawitacyjnym. Jednakże takie planety mogą mieć również silną emisję radiową, zwią­ zaną z istnieniem silnej magnetosfe- ry, tak jak w przypadku Jowisza. Taki sposób detekcji wydaje się o tyle sen­ sowny, że przecież ok. 20% z odkry­ tych planet stanowią tzw. gorące jo- wisze, znajdujące się w odległości od gwiazdy centralnej mniejszej niż 0,05 AU (rys. 11 przedstawia planety znane na rok 2005 do odległości 200 pc). Zatem da nam to dodatkową moż­ liwość poszukiwania planet na ma­ sową skalę. Jednakże nas najbardziej interesuje znalezienie odpowiedzi na pytanie, jak powstają planety takie jak nasza. Aby tego dokonać, SKA obda­ rzony ogromną czułością i zdolnością rozdzielczą powinien zdołać powięk­ szyć przerwy w dyskach protoplane- tamych blisko gwiazdy centralnej (ar­ tystyczna wizja została pokazana na rys. 12), tak by zobaczyć miejsca, w których możliwe, że znajdują się formowane właśnie planety ziemiopo- dobne. Przykładowo na 20 GHz SKA zapewni możliwość mapowania emi- sji termicznej ze zdolnością roz­ dzielczą 0,15 AU do odległości 150 pc. W tej odległości znajduje się wiele dobrze zbadanych rejonów formowa­ nia się gwiazd. Oznacza to również,

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 201 że nie tylko będziemy mogli odkrywać rejony formowania się planet typu ziemskiego, ale i obserwować ewolu­ cję dysku protoplanetamego w skalach miesięcy, a zatem dysponować „fil­ mem” z tworzenia się planet. Obecnie wiemy, że odkrycie planet ziemiopo- dobnych wokół gwiazd podobnych do Słońca wydaje się już tylko kwestią czasu. Przecież już dziś nikt nie wąt­ pi, że Wszechświat jest wprost wypeł­ niony planetami. Jednak gdy już poruszamy tak bli­ skie nam tereny, nie sposób nie wspo­ mnieć o wiecznej fascynacji ludzko­ ści, jakim jest poszukiwanie życie we Wszechświecie. Chcemy sprawdzić, czy jesteśmy sami. Już dziś staramy się w ramach naszych technologicz­ nych umiejętności szukać tego życia (program SETI), jednakże bez rezul­ tatów. Ale żeby odkryć życie, wystar­ czy nam odebrać jeden sygnał, jeden przekaz na falach radiowych! Musi­ my jednak mieć techniczne możliwo­ ści usłyszenia go i skierować nasze radiowe uszy we właściwą stronę. Od­ krywanie nowych planet może nam pomóc w drugim problemie, ale wciąż musimy mieć odpowiednio czułe in­ strumenty, które wykryją sygnały nie kierowane specjalnie do nas, ale zwią­ zane ze zwykłą cywilizacyjną działal­ nością. I znów SKA ma dokonać tego skoku w technologii. Pozwoli on szu­ kać sygnałów o sile zbliżonej do tych wokół pobliskich gwiazd. Dodatkowo, ścią, by studiować przejścia w takich emitowanych przez telewizję czy ra­ SKA będzie dysponować wystarcza­ związkach, jak aminokwasy czy skom­ dary na naszej rodzimej planecie, jącą zdolnością rozdzielczą i czuło­ plikowane biomolekuły węglowe. A zatem sięgamy już tu do związków organicznych. Oczywiście potrzeba nam też trochę szczęścia, ale nawet największemu szczęściu trzeba jesz­ cze dopomóc.

f) Odkrywanie nieznanego Pozostaje zadać sobie pytanie, czy to, co widzimy wraz z rozwijającymi się teoriami opisującymi wszystkie znane nam procesy fizyczne, pozwala nam przewidzieć już wszystko we Wszechświecie? Czy może jest to tyl­ ko kosmiczna „okładka”, a nowe od­ krycia znów zaskoczą nas i drastycz­ nie zmienią nasz obraz Wszechświata. Wszak człowiek już nieraz sądził, że większość już wie i nieraz dostawał lekcję, jak bardzo się myli. My jed­ nak wciąż lubimy popełniać ten sam błąd, może dlatego, że lubimy być za­ Rys. 12. Model dysku protoplanetamego skakiwani. Dlatego lepiej nie starać się

202 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 przewidzieć, jakie zupełnie nowe od­ krycia przyniesie przyszłość, a jedy­ nie dla pokory spojrzeć na historię astronomii, która jest pełna takich nie­ spodziewanych odkryć. Za współcze­ sne przykłady niech posłużą odkrycia pulsarów, czarnej materii czy energii, które przecież tak diametralnie zmie­ niły to, co sądzimy o Wszechświecie. Także nie jesteśmy w stanie przewi­ dzieć, co nowego odkryjemy, ale mo­ żemy przewidzieć, że z pewnością nas to zaskoczy. Podsumowanie SKA będzie spełnieniem wielu ma­ rzeń astronomów, jednakże na ich re­ alizację przyjdzie nam trochę pocze­ kać. Zanim będzie można prowadzić pierwsze obserwacje, minie minimum 6 lat i dostępne będzie jedynie 10% Rys. 13. Modele już pracujących anten LOFAR - HBA oczekiwanej powierzchni. Zaś na całe, w pełni operacyjne SKA będziemy oczekiwać przynajmniej 12 lat. Ale nawet te 10% powierzchni drastycz­ nie poprawi nasze możliwości bada­ nia przeróżnego rodzaju źródeł. Ze względu na istotne trudności przy budowie tak nowoczesnego in­ strumentu, jakim jest SKA, realizuje się obecnie inne projekty, które mają pomóc w znalezieniu właściwych roz­ wiązań technologicznych. Przykładem może być ASKAP (Australian SKA Pathfinder), radioteleskop obecnie budowany w Australii. Będzie się on składał z 45 parabolicznych anten z in- nowacyjnymi odbiornikami, które mają pracować jak jeden radiotele­ skop. To okaże się testem dla Jądra” SKA, choć teleskop sam w sobie bę­ dzie stanowił jeden z najlepszych in­ Rys. 14. Model anteny LOFAR - LBA strumentów radiowych na świecie. Innym istotnym projektem, służącym w Holandii, a dalsze bazy powoli są z naturą czarnej materii czy energii, jak m.in. do testowania technologii uży­ rozmieszczane w różnych krajach Eu­ i na bardziej standardowe, przykłado­ tych później do SKA jest LOFAR ropy. Także Polska (w tym Toruń) ma wo związane z ewolucją gwiazd czy (LOw Frequency ARray). Jest to in­ zamiar uczestniczyć w tym projekcie planet. Stąd można mieć nadzieję, że strument wciąż w fazie konstrukcji, i zbudować stację LOFAR-u. Co istot­ te miliardy euro poświęcone na rozwój choć pierwsze jego bazy zostały już ne, instrument ten już ma swoje pierw­ instrumentów radioastronomicznych zainstalowane. LOFAR to już pracu­ sze wyniki naukowe. Zatem te projek­ będą dobrze wykorzystane. jący radioteleskop, którego oddziel­ ty same w sobie stanowią istotny nym zadaniem jest badanie Wszech­ wkład do rozwoju radioastronomii. świata na niskich częstotliwościach, Wymieniono tylko główne, kluczo­ obecnie bardzo zaniedbanych. Zdjęcia we dla SKA projekty naukowe, ale różnego rodzaju anten są pokazane na przecież wciąż istnieje wiele innych za­ Mgr Bogna Pazderska jest młodą rys. 13 (HBA tj. anteny na wyższe pa­ kresów zainteresowań astronomii, któ­ absolwentką astronomii Uniwersy­ sma częstotliwości, 115-240 MHz) re będą mogły być rozwijane. Zatem tetu Mikołaja Kopernika, a obec­ i 14 (LBA tj. anteny na niższe pasma SKA przyczyni się do odpowiedzenia nie doktorantką radioastronomii częstotliwości, 30-80MHz). „Jądro” zarówno na te najbardziej fundamen­ na tym Uniwersytecie LOFAR-u zostało już zbudowane talne pytania, jak choćby związane

5/2008 U r a n ia - POSTĘPY ASTRONOMII 203 O pUmetoid&e krążącej wokół Ziemi

codziennie bieżące informacje o „natę­ Ruchliwe sąsiedztwo Ziemi żeniu ruchu” w pobliżu Ziemi. Z dostęp­ Planetoidy zbliżające się do Ziemi nych tam statystyk wynika, że przynaj­ (oznaczane angielskim skrótem EAs od mniej raz w miesiącu przelatuje koło nas -approaching ) poruszają planetoida w odległości mniejszej od się po eliptycznych orbitach przebiega­ 1 LD, a rekord należy do obiektu 2004 jących wewnątrz orbity Marsa. Niektó­ FU 162 o średnicy ok. 5 m, który w mar­ re z nich mogą mijać Ziemię w niewiel- cu 2004 r. przeleciał na wysokości kich — jak na rozmiary Układu 11,5 tys. km nad powierzchnią Ziemi Słonecznego— odległościach rzędu kil­ (jest to 1/3 wysokości, na której znaj­ ku — kilkunastu milionów kilometrów. dują się satelity geostacjonarne). Są to odległości znacznie większe niż Skrajnym przypadkiem w naszych średni promień orbity Księżyca, 384 400 rozważaniach są te małe planetoidy, km, który często przyjmuje się za wy­ które, wpadając w atmosferę ziemską godną jednostkę odległości i oznacza ulegają spaleniu lub — w rzadkich symbolem LD (od angielskiego lunar przypadkach — przelatują przez nią distance). Okazuje się, że nawet w bez­ i kontynuują swój ruch orbitalny wokół pośredniej bliskości Ziemi, w obszarze Słońca. Jednym z takich obiektów był o promieniu 10 LD, średnio raz na je- słynny bolid obserwowany w 1972 r. den-dwa dni pojawia się niewielka pla- gołym okiem przez wielu świadków netoida. Są to okruchy skalne o rozmia­ w USA i Kanadzie. Była to planetoida rach na ogół kilkudziesięciu metrów, o średnicy kilku metrów, która przele­ przemykające w pobliżu naszej planety ciała na wysokości 53 km nad po­ z dużymi prędkościami względnymi kil­ wierzchnią Ziemi. Do wykrywania kunastu km/s (dla porównania: prędkość niewielkich planetoid wpadających Ziemi na orbicie wynosi 30 km/s). w atmosferę znakomicie nadają się sa­ W Internecie istnieje serwis zajmu­ telity wojskowe, które przystosowane są jący się zbieraniem danych o „ruchli­ do detekcji wybuchów ładunków nukle­ wym sąsiedztwie Ziemi” (http:// arnych. Z zebranych przez nie danych www.hohmanntransfer.com/), podający wiemy, że rocznie ok. 10 planetoid

204 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008

■ 0 średnicach kilku metrów kończy swój żywot w atmosferze ziemskiej. Podob­ ny los spotkał słynny obiekt tunguski, planetoidę o średnicy ok. 60 m, która eksplodowała w 1908 r. nad syberyjską tajgą. Tak duże obiekty trafiają jednak w Ziemię znacznie rzadziej, bo raz na ok. 1000 lat. Czy planetoida może krążyć wokół Ziemi? W Układzie Planetarnym dominuje oddziaływanie grawitacyjne Słońca. By któreś z ciał je obiegających miało wła­ sny księżyc, satelita musi je okrążać wewnątrz tzw. sfery Hilla, która dla Zie­ mi ma promień 1,5 min km (ok. 4 LD). W rzeczywistości występują dodatkowe czynniki, które zawężają ten obszar 1 często powodują, że ciało, które wy­ kona kilka obiegów wokół planety, po krótkim czasie opuszcza ją i wraca na orbitę okołosłoneczną. W przypadku Ziemi to właśnie ten scenariusz jest naj­ bardziej prawdopodobny ze względu na perturbacje grawitacyjne ze strony Księ­ życa. Rys. 1. Orbita planetoidy 2006 RH120 w pobliżu Ziemi. Początek trajektorii znajduje się Nie każde ciało przechodzące przez w prawym, dolnym rogu rysunku i odpowiada dacie 1 marca 2006 r., a jej koniec 1 grudnia sferę Hilla Ziemi może zacząć ją obie­ 2007 r. Kółko pośrodku symbolizuje Ziemię (bez zachowania skali), a elipsa wokół niej to orbita Księżyca gać. Wszystkie wspomniane przez nas wcześniej obiekty przechodziły w po­ słonecznego, co czyniło go bardziej po­ no go jako dalekiego sztucznego sateli­ bliżu Ziemi ze zbyt dużymi prędkościa­ dobnym do sztucznych satelitów Ziemi tę Ziemi i nadano mu typowe dla takich mi względnymi, by mogły zostać gra­ niż naturalnych odłamków skalnych. obiektów oznaczenia 6R10DB9. Cieka­ witacyjnie przechwycone. Dobrymi Obserwacje spektroskopowe J002E3 we, że zaledwie tydzień wcześniej w tym kandydatami na księżyc Ziemi byłyby w zakresie widzialnym wykazały, że samym obserwatorium Catalina w Ari­ planetoidy poruszające się po orbitach jego widmo podobne było do uzyska­ zonie odkryto podobny obiekt bardzo podobnych do orbity naszej pla­ nego kiedyś widma starego członu ra­ 6Q0B44E, również na odległej orbicie nety, których względna prędkość w cza­ kiety, który spędził w przestrzeni ko­ geocentrycznej. O ile jednak w ruchu sie przekraczania jej sfery Hilla byłaby smicznej wiele lat. Co więcej, orbitalnym 6Q0B44E działanie ciśnie­ mniejsza od ok. 0,5 km/s. analogiczne obserwacje w podczerwie­ nia promieniowania słonecznego było Do początku łat 90. istnienie takich ni pozwoliły wykryć linie absorpcyjne wyraźnie widoczne, co świadczyło o je­ obiektów było czysto hipotetyczne. tlenku tytanu, będącego jednym ze go sztucznym pochodzeniu, o tyle Jednak w 1991 r. odkryto planetoidę składników białej farby, którą pokrywa 6R10DB9 zdawał się na nie prawie nie 1991 VG, która weszła w strefę Hilla się w NAS A człony rakiet. Ostatecznym reagować. W grudniu 2006 r. zaczęto po­ Ziemi z prędkością względną zaledwie dowodem na sztuczne pochodzenie dejrzewać, że tym razem na orbicie 1,5 km/s, obiegła ją po otwartej pętli J002E3 były obliczenia, pokazujące jego wokół Ziemi znalazło się rzeczywiście i powróciła na orbitę okołosłoneczną. przeszłe losy. Okazało się, że w 1971 r. ciało naturalne, a nie śmieć kosmiczny. Był to pierwszy przypadek obserwacji obiekt ten również przebywał w ukła­ Dokładniejsze obliczenia orbitalne chwilowego wychwytu satelity natural­ dzie Ziemia-Księżyc i może być trze­ pokazały, że już w lipcu 2006 r. nego pochodzenia przez Ziemię. cim członem rakiety nośnej Saturn IV, 6R10DB9 wszedł w sferę Hilla Ziemi, W 2002 r. zaobserwowano kolejny którą leciała na Księżyc misja Apollo 12. przy czym w tym momencie jego pręd­ obiekt, który wzbudził powszechne za­ kość względem naszej planety wynosi­ interesowanie: J002E3. Wpadł on do 6R10DB9 czy 2006 RH 120 ła zaledwie 0,6 km/s. Po grawitacyjnym sfery Hilla Ziemi z prędkością względną Zawód związany z J002E3 (któż by wychwycie obiekt ten miał wykonać 0,5 km/s, obiegł ją sześć razy po bardzo się cieszył, wiedząc, że wykorzystuje trzy otwarte pętle wokół Ziemi, przecho­ chaotycznej orbicie, po czym powrócił cenny czas teleskopu na obserwacje dząc przez perigea 11 września 2006 r. na orbitę wokół Słońca. W czasie wy­ śmieci kosmicznych?) padł cieniem na (na odległości 2,2 LD), 3 stycznia 2007 r. znaczania jego orbity z obserwacji oka­ następny obiekt, który 14 września (1,4 LD), 25 marca (0,9 LD) oraz 14 zało się, że J002E3 jest bardzo podatny 2006 r. odkryto na odległej orbicie czerwca (0,7 LD). W lipcu 2007 r. na działanie ciśnienia promieniowania wokół Ziemi. Z rozpędu zaklasyfikowa­ 6R10DB9 miał opuścić sąsiedztwo Zie-

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 205 mi i powrócić na orbitę okołosłoneczna (rys. 1). Podejrzenie, że 6R10DB9, którego średnicę oszacowano na kilka metrów, jest ciałem naturalnym, na nowo oży­ wiło obserwatorów. Był to obiekt trud­ ny do obserwacji ze względu na małą jasność (która wahała się w zakresie 19- 22 mag.) i bardzo szybki ruch na niebie. W lutym 2007 r. Carl Hergenrother, astronom z Arizony, który bada plane- toidy zbliżające się do Ziemi i zajmo­ wał się już wcześniej obiektem J002E3, postanowił przygotować kampanię ob­ serwacyjną dla dokładniejszego scha­ rakteryzowania 6R10DB9. W jej ramach miały być wykonywane obserwacje fo- tometryczne, spektroskopowe oraz — w czasie maksymalnego zbliżenia do Ziemi w czerwcu — również radarowe. Piszący te słowa wykonywał w owym czasie fotometryczny przegląd najmniej­ szych planetoid na 10-m teleskopie SALT w RPA, więc wykorzystał tę oka­ zję i już w marcu otrzymał krzywe zmian blasku 6R10DB9. Okazało się, że obiekt ten bardzo szybko rotuje wokół osi i ko­ nieczne jest stosowanie krótkich czasów ekspozycji, co przy jego niewielkiej ja­ Rys. 3 Obraz z kamery CCD teleskopu SALT. Zdjęcie wykonane 16 marca 2007 r. pokazuje sności oznaczało stosowanie teleskopów planetoidę 2006 RH120 (oznaczonąstrzałką) na tle gwiazd. Jasność obiektu 20 mag., czas o średnicach przynajmniej 4 m. ekspozycji 7 s. Niektóre gwiazdy są wyraźnie niesferyczne: jest to spowodowane niedosko­ Inne obserwacje, niestety, nie poszły nałym funkcjonowaniem układu korekcyjnego optyki w okresie testów teleskopu tak dobrze. Próby uzyskania widma udały się także próby powtórnych ob­ Wiązka wysłana w stronę obiektu z 70- przez kolegów z Arizony na 6,5-metro- serwacji 6R10DB9 na teleskopie SALT metrowego radaru została odebrana wym teleskopie MMT nie powiodły się w maju 2007 r. Gdy jednak w czerwcu przez 34-m antenę, pozwalając na bar­ z powodu złych warunków atmosferycz­ 6R10DB9 zbliżył się do Ziemi na wy­ dzo dokładny pomiar odległości oraz nych, a inne instrumenty, dostępne dla jątkowo niewielką odległość 0,7 LD, zbadanie własności powierzchniowych nich w tym czasie, były zbyt małe. Nie radary w Goldstone były już gotowe. obiektu (albedo i polaryzacji). Okazało się, że odpowiadają one własnościom planetoid, co utwierdziło wszystkich w przekonaniu, że tym razem obserwo­ wano prawdziwą planetoidę krążącą wokół Ziemi. Konsekwencją tego była zmiana nazwy obiektu na 2006 RH 120, która nastąpiła w lutym 2008 r. Obserwacje 2006 RH120 na teleskopie SALT O teleskopie SALT (rys. 2) pisano już na łamach „Uranii” (1/1999,1/2006), tu przypomnimy pokrótce te jego cechy, które są istotne dla obserwacji porusza­ jących się obiektów, jakimi sąplaneto- idy. Zasadniczą częścią teleskopu jest sferyczne lustro o kształcie sześciokąta i średnicy ok. 10 m, w ognisku którego jest zawieszony na szynach wózek z in­ strumentami badawczymi (m.in. kamerą CCD). Główne zwierciadło składa się Rys. 2 Kopuła 10-m teleskopu SALT w RPA (fotografia autora) z 91 heksagonalnych segmentów, któ-

206 U r a n i a - PoSTfPY ASTRONOMII 5/2008 rych wzajemne położenie jest cały czas dował konieczność stosowania na tyle Romero Colmenero, która jeszcze nigdy korygowane przez system autokolima- krótkich czasów ekspozycji, by uniknąć wcześniej nie obserwowała planetoid. tora. Oś główna zwierciadła jest nachy­ rozmycia obrazu. W praktyce oznacza­ Trzeba więc było jej wytłumaczyć, że lona pod stałym kątem 37° do pionu, ło to naświetlanie obiektu o jasności 20 nasz obiekt porusza się „naprawdę szyb­ a cały teleskop może się obracać jedy­ mag. w ciągu zaledwie 7 s. Już pierw­ ko” i może być jej trudno odszukać go nie względem osi pionowej. Skutkiem sze próbne obserwacje z 11 marca po­ wśród gwiazd. Wreszcie nadszedł upra­ tego SALT może obserwować tylko te kazały, że przy tak krótkich czasach eks­ gniony e-mail od Encami z nagłówkiem: obiekty na niebie, których wysokość nad pozycji obrazy planetoidy uzyskiwane „Hurra”. Nowa efemeryda okazała się horyzontem jest zawarta w przedziale od przez żółty filtr nie pozwalaj ą na pomiar dokładna, a obiekt pojaśniał od 11 mar­ 47 do 59 stopni (odpowiada to zakreso­ jej jasności z odpowiednią dokładnością. ca na tyle, że było go wyraźnie widać wi deklinacji od -75 do 10 stopni). Przed Zdecydowano się więc na obserwacje na ekranie komputera. W ciągu godziny rozpoczęciem obserwacji teleskop na­ w tzw. filtrze czystym (jest to po prostu udało się uzyskać prawie sto ramek stawia się na odpowiedni azymut i nie­ przezroczysta szybka ze szkła optycz­ CCD; nie wszystkie nadawały się do ruchomieje. Gdy żądany obiekt znajdzie nego), co niestety powodowało zaświe- wykorzystania, gdyż planetoida poru­ się w polu jego widzenia, wózek umiesz­ tlenie poła widzenia kamery CCD roz­ szała się po dość gęstym polu gwiazdo­ czony na szynach nad głównym zwier­ proszonym światłem laserów systemu wym i jej obraz zlewał się często z ob­ ciadłem przesuwa kamerę CCD tak, by autokolimacji (rys. 3). Mimo to zysk na razami gwiazd. Trudności te nasiliły się śledziła ona ruch obiektu na niebie. Po liczbie fotonów w pełni zrekompenso­ w czasie kolejnych nocy, gdy obiekt około godzinie obserwacja kończy się, wał pogorszenie tła na ramkach CCD. zbliżył się do Drogi Mlecznej. a teleskop nastawia się na kolejny obiekt. Po analizie testowych obserwacji z 11 W sumie zmiany jasności 2006 Na ogół możliwe jest dwukrotne obser­ marca okazało się, że dostępna efeme­ RH 120 udało się uzyskać w ciągu trzech wowanie danego obiektu w ciągu nocy: ryda 2006 RH 120 nie jest zbyt dokład­ nocy: 15, 16 i 17 marca. Pomiary wy­ na wschód i na zachód od południka. na. Powodem było to, że ostatnie ob­ magały ręcznego ustawiania wielu aper- Nasze obserwacje 2006 RH120 zo­ serwacje astrometryczne wykonano tur na setkach ramek CCD. W ich szyb­ stały zaplanowane na marzec 2007 r., w grudniu 2006 r. Pojawiła się pilna po­ kim ukończeniu pomagały mi Agnieszka gdy jasność planetoidy wzrastała z 21 trzeba poprawienia efemerydy. Na moją Kryszczyńska i Magdalena Polińska do 20 mag. Znajdowała się ona wtedy prośbę Paweł Kankiewicz z Instytutu z OAUAM. Przykładowa krzywa jasno­ na niebie południowym i poruszała się Fizyki Akademii Świętokrzyskiej ści z 15 marca pokazana jest na rys. 4. w kierunku równika niebieskiego z pręd­ w Kielcach błyskawicznie zmierzył rek- Widoczne dwie grupy punktów (czarne kością ok. 15 sekund łuku na minutę. tascensje i deklinacje planetoidy i prze­ i czerwone) zostały zmierzone z innymi Ze względu na ograniczenia SALT-a słał wyniki do Centrum Małych Planet gwiazdami porównania, co było spowo­ oraz obecność Księżyca na niebie, pla- ( Center, w skrócie MPC). dowane szybkim ruchem obiektu na nie­ netoidę można było obserwować tylko To pozwoliło astronomom z MPC po­ bie: w ciągu godziny (bo przez taki mniej w okresie od 11 do 19 marca. W tym prawić efemerydę 2006 RH 120 w opar­ więcej czas SALT „widział” obiekt) pla­ czasie na teleskopie odbywały się prace ciu o nasze obserwacje z 11 marca. netoida przesunęła się aż o 13 minut inżynieryjne, jednak ze względu na wy­ Gdy nadeszła kolejna, pogodna noc kątowych (czyli o 1,5 średnicy pola wi­ jątkową sytuację, na czas obserwacji 15 marca, byliśmy już gotowi. Przy te­ dzenia kamery CCD). Na zdjęciu obra­ były one przerywane. leskopie SALT obecna była Encami zy gwiazd są wyraźnie niesferyczne. Trzeba tu dodać, że obserwacje były wykonywane w sposób zdalny, za po­ 1,5 mocą poczty elektronicznej, którą autor komunikował się z operatorem telesko­ o 2,0 pu. Po zakończeniu każdej nocy wyniki ■a 3 ■ ■ w postaci serii ramek CCD były prze­ * • 9 0 syłane siecią z Sutherland (gdzie znaj­ ! 2,5 ■ • • ■ ■ ■ duje się SALT) do obserwatorium £ w Kapsztadzie. Tam jeden z dyżurnych 03 • % c 3 0 astronomów redukował je i wstawiał na 73 ’ serwer ftp, powiadamiając „zlecenio­ 'Sb • • • N ■ dawcę” e-mailem. Ze względu na dość O 3,5 V wolne łącza między Afryką i Europą O c C/5 wyniki obserwacji trafiały do Poznania 03 po dalszych kilku godzinach. To opóź­ 4,0 nienie między samymi obserwacjami a ich analizą utrudniało pracę, gdyż na­ stępną noc trzeba było zaplanować, nie lt?55:12 20:09:36 20:24:00 20:38:24 20:52:48 wiedząc, co uzyskano w czasie poprzed­ Czas uniwersalny (godz:min:sek) niej. Rys. 4. Zmiany jasności planetoidy 2006 RH120 15 marca 2007 r. Czarne i czerwone sym­ bole oznaczają pomiary, wykonane względem innych gwiazd porównania. Na wykresie trud­ Brak możliwości śledzenia telesko­ no dostrzec charakterystyczne, okresowe zmiany blasku, spowodowane rotacją planetoidy pu za obiektem niegwiazdowym powo­ wokół osi

5/2008 U r a n i a . - POSTĘPY ASTRONOMII 207 Było to spowodowane nie najlepszym systemem korekcji obrazu na teleskopie, który nie był jeszcze w pełni gotowy do rutynowych obserwacji. Okres rotacji i średnica Niestety, wykres na iys. 4 nie poka­ zuje żadnej okresowości w zmianach blasku. Jednak rozrzut punktów nie jest też losowy. Mimo iż same ekspozycje trwały 7 s, czas odczytu kamery wyno­ sił aż 25 s, zatem odstęp między kolej­ nymi punktami na wykresie wynosi ok. 30 s. Jeśli więc przyjąć, że okres rotacji planetoidy wynosi kilka minut, wówczas złożenie częstości próbkowania z czę­ stością badanej funkcji okresowej może dać efekt taki, jak na wykresie. Analiza danych z rys. 4 pokazała, że zmiany blasku planetoidy można opisać Rys. 5. Zmiany jasności planetoidy 2006 RH 120, odpowiadające rys. 4., po złożeniu wszyst­ szeregiem Fouriera czwartego rzędu kich punktów z okresem 2,75 min. Widoczna jest również dopasowana krzywa, będąca har­ moniką Fouriera czwartego rzędu o okresie 2,75 min. Pojawiło się też dru­ gie rozwiązanie o okresie o połowę krót­ netoida charakteryzuje się znacznym sób tzw. jasność absolutną Ha (nie my­ szym, jednak z pewnych względów jest wydłużeniem. Zakładając, że jej kształt lić z jasnością absolutną gwiazd!), za­ ono mniej prawdopodobne. Po złożeniu w pierwszym przybliżeniu podobny jest leżną od rozmiarów obiektu, kąta fazo­ punktów ze znalezionym okresem otrzy­ do trójosiowej elipsoidy ratującej wokół wego a oraz— w przypadku znacznego mano nowy wykres (rys. 5), na którym najkrótszej osi 2c, można stwierdzić, że wydłużenia ratującej planetoidy — tak­ wyraźnie widać periodyczne zmiany ja­ stosunek półosi a/b tej elipsoidy jest że od orientacji osi rotacji względem sności 2006 RH 120. Skomplikowany większy od 1,4. Do dokładniejszej cha­ obserwatora. przebieg tej krzywej (maksima jasności rakterystyki jej kształtu należałoby okre­ Po dodaniu podobnych pomiarów, złożone są z dwóch „garbów”) jest czę­ ślić położenie osi rotacji w przestrzeni, uzyskanych w innych obserwatoriach, ściowo spowodowany dużym kątem fa­ a tego nie da się zrobić na podstawie można było sporządzić wykres jasności zowym (a = 74°), przy którym wyko­ obserwacji przeprowadzonych w krót­ absolutnej od kata fazowego (rys. 6). Jak nano obserwacje. Podobne krzywe, kim odstępie czasu. widać, trzy punkty uzyskane z obserwa­ uzyskane z kolejnych dwóch nocy, po­ Chcąc określić rozmiar planetoidy, cji teleskopem SALT są położone tuż twierdzają poprawność wyznaczonego wyznaczono jej średnią jasność dla każ­ obok siebie, co świadczy o dokładności okresu rotacji. dej z obserwacji i zredukowano ją na pomiarów. Inne punkty wykazują znacz­ Amplituda krzywej blasku z 15 mar­ odległość 1 jednostki astronomicznej od nie większy rozrzut. Nie ma w tym jed­ ca wynosi 1,2 mag., co oznacza, że pla- Słońca i Ziemi. Otrzymano w ten spo­ nak nic dziwnego, gdyż pochodzą one z obserwacji mniejszymi teleskopami o średnicach od 0,5 do 1,5 m i ich do­ kładność jest znacznie mniejsza. Dopa­ sowana krzywa przebiega ich środkiem, a punkty z SALT-a odstają od niej z po­ wodu wspomnianej wcześniej zależno­ ści Ha od orientacji osi rotacji. Tego efektu nie udało się, niestety, usunąć z pomiarów. Znając jasność absolutną planetoidy dla zerowego kąta fazowego H(0) oraz albedo geometryczne jej powierzchni pv można w prosty sposób wyliczyć jej efektywną średnicę, tj. średnicę kuli, która odbija tyle samo światła słonecz­ nego, co planetoida. Na rys. 6 widzimy, że H(O) = 30,1 mag., zatem przy typo­ wym dla planetoid zbliżających się do Kat fazowy a Ziemi albedo pv = 0,18 otrzymamy śred­ Rys. 6. Krzywa fazowa dla planetoidy 2006 RH120. Jasność absolutna H dla kąta zero nicę efektywną D = 3 m (do wykonania stopni wynosi 30,1 ±0,3 mag. tych obliczeń można posłużyć się wy-

208 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 godnym kalkulatorem na stronie http:// cie 2006 RH 120 z powierzchni Księży­ orbity Ziemi jest w tego powodu bar­ www.physics.sfasu.edu/astro/asteroids/ ca. Obecne na nim kratery są świadka­ dzo krótki, wynosi on zaledwie 10 tys. sizemagnitude.html). Jak widać, obiekt mi takich uderzeń, a meteoryty księży­ łat (dla porównania: na orbitach prze­ okazał się mniejszy niż teleskop, na któ­ cowe, znajdywane np. na Antarktydzie, biegających wewnątrz orbity Marsa pla­ rym go obserwowano! są namacalnym dowodem na to, że nie­ netoidy przebywają średnio 10 min łat; które odłamki uzyskują wystarczająco na orbitach w Pasie Głównym planeto­ Pochodzenie planetoidy 2006 duże prędkości, by opuścić strefę przy­ idy krążą od 4,5 mld lat). RH120 ciągania Księżyca. Szacuje się, że obecnie na orbitach Ze względu na podobieństwo orbity Równie prawdopodobne jest to, że bliskich orbicie Ziemi może znajdować planetoidy do orbity Ziemi w pierwszej 2006 RH 120 należy do planetoid zbli­ się kilkaset planetoid, dlatego w najbliż­ kolejności należy rozważyć jej pocho­ żających się do Ziemi (EAs). Jak wspo­ szych latach można oczekiwać odkrycia dzenie z układu Ziemia-Księżyc. Do­ mniano na wstępie, niektóre z nich mogą wielu kolejnych obiektów z tej grupy. Być stępne obserwacje wskazują, że nie jest trafiać na orbity bardzo zbliżone do or­ może znajdą się i takie, które podobnie to „śmieć kosmiczny” w postaci wypa­ bity ziemskiej. Ostatnio zaczęto nawet jak 2006 RH 120 wejdą na orbitę geo- lonego członu rakiety nośnej. Jako cia­ wyróżniać podgrupę EAs o orbitach centrycznąi zatoczą kilka pętli koło Zie­ ło naturalne 2006 RH 120 mógłby być podobnych do orbity Ziemi. Należą do mi. Wtedy Ziemia, przez pewien czas, odłamkiem skalnym wybitym z po­ niej obiekty o elementach orbity speł­ znowu będzie miała dwa księżyce... wierzchni Ziemi lub Księżyca w wyni­ niających warunki 0,95 < a < 1,05 j.a., ku uderzenia w nie innej, znacznie więk­ e < 0,1, i < 10°. Obecnie znamy kilka­ Dr Tomasz Kwiatkowski jest adiunk­ szej planetoidy. Ponieważ jednak Ziemia naście planetoid tego typu i ciągle od­ tem Obserwatorium Uniwersytetu posiada atmosferę, stawiającą duży opór krywane są nowe. Co kilkadziesiąt lat im. Adama Mickiewicza w Poznaniu szybko poruszającym się ciałom, a pręd­ obiekt taki przelatuje koło naszej plane­ i znanym badaczem planetoid. Jego kość ucieczki z jej powierzchni wynosi ty, doznając wtedy niewielkich zmian nazwisko nosi jedna z planetoid, a on przygotowuje rozprawę habilita­ aż 11,2 km/s, trudno wyobrazić sobie orbity, które coraz bardziej zmieniają cyjną, której tematyka dotyczy właś­ takie zdarzenie w jej przypadku. Znacz­ jego tor ruchu. Średni czas przebywa­ nie omawianych tu zagadnień nie bardziej prawdopodobne jest wybi- nia planetoidy na orbicie podobnej do

zdjęcie mgławicy leżącej w pobliżu gro­ prędkości i grawitacji ziemskiej zacho­ mady NGC 2074 w Wielkim Obłoku Ma­ wuje swą kołową orbitę, a żyroskopy gellana. Obszar ten jest istnym matecz­ utrzymują jego wysokość nad Ziemią. nikiem, w którym rodzą się nieustannie Astronauci wahadłowca Atlantis doko­ gwiazdy i w ten sposób przyczyniają do nają końcowego przeglądu mechanicz­ odmłodzenia gwiezdnej populacji w tym nego teleskopu, wymienią żyroskopy, regionie. baterie i czujnik dokładnego prowadze­ Przypuszcza się, że ten aktywny ob­ nia oraz zainstalują nowe instrumenty, szar formowania się gwiazd jest napę­ aby powiększyć możliwości techniczne dzany wybuchem pobliskiej supernowej. i zasięg teleskopu. Wśród tych instru­ Leży on ok. 170000 lat światła od nas, mentów będzie nowa szerokokątna ka­ w pobliżu mgławicy Tarantula, która jest mera WFPC3 i spektrograf (Cosmic Ori­ jednym z najaktywniejszych obszarów gins Spectrograph), który pomoże sięg­ tworzenia się gwiazd w naszej Lokalnej nąć do najdalej położonych obiektów HST dokonał już Grupie Galaktyk. Zdjęcie zostało wyko­ Wszechświata. W szczególności możli­ 100000 obiegów nane dokładnie w momencie zamknię­ we będą obserwacje najsłabszych i naj­ cia 100000 orbity przez teleskop ko­ bardziej od nas odległych kwazarów. wokół Ziemi smiczny Hubble’a w dniu 10 sierpnia (aw) W dniu 10 sierpnia 2008 r. o godz. 7:42 2008 r. Na kolorowym zdjęciu (patrz Źródło: Hubblesite, NASA, ESA, and the EDT teleskop kosmiczny Hubble’a za­ okładka) barwa czerwona wskazuje na Hubble Herritage Team (STScI/AURA). mknął swą 100000 orbitę wokół Ziemi. emisję atomów siarki, na zielono świeci Pojawił się w przestrzeni okołoziemskiej wodór, a na niebiesko tlen. przy pomocy wahadłowca Discovery 24 Odmłodzenia wymaga też zasłużony Z ostatniej chwili kwietnia 1990 r., czyli znajduje się tam teleskop kosmiczny Hubble’a. Przygo­ Na niedawno zakończonej konferencji trochę dłużej niż 18 lat. Okrąża Ziemię towuje się właśnie kolejna, piąta i ostat­ w Baltimore poświęconej planetoidom, w przybliżeniu w ciągu 90 min, pędząc nia, misja serwisowa do tego teleskopu. kometom i meteorom ogłoszono nazwy z prędkością ok. 8 km/s. Przebiegł więc Planowana jest na październik br. Pra­ nowych planetoid. Wśród nowych nazw dotychczas ok. 4,38 mld kilometrów. Za­ ce przygotowawcze nad misją STS125, znalazła się planetoida 21777 „Krysz- rządzający pracą teleskopu Hubble’a In­ bo taki kryptonim ona nosi, idą tak do­ czyńska", która jest hołdem dla naszej stytut Nauk Teleskopu Kosmicznego brze, że NASA postanowiła przesunąć Koleżanki i Autorki dr Agnieszki Krysz- (Space Telescope Science Institute) termin startu wahadłowca Atlantis z sied­ czyńskiej z Poznania, aktywnie bada­ w Baltimore (USA) upamiętnił tę chwilę mioosobową załogą astronautów z 8 jącej świat planetoid. Cieszymy się bar­ specjalnym zdjęciem wykonanym sze­ października na 2 października 2008 r. dzo z tego wyróżnienia i serdecznie rokokątną kamerą planetarną WFPC-2 Teleskop Hubble’a nie posiada żad­ Pani Doktor gratulujemy. tegoż teleskopu kosmicznego. Jest to nych silników ani paliwa. Dzięki nabytej Redakcja „Uranii-PA"

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 209 Konrad Rudnicki Powstaje nowa astronomia praktyczna

dobywając w wieku XX wy­ mię. Ale ten związek z astronomią utrzy­ kształcenie astronomiczne, mu­ muje dla potrzeb światowej nauki nie­ Zsieliśmy poznawać również wielu specjalistów. Szeregowy nawi­ „astronomię praktyczną”, do której na­ gator czy kartograf posługuje się leżało wyznaczanie współrzędnych w praktyce urządzeniem elektronicz­ geograficznych oraz czasu. Tejże astro­ nym (GPS), na którym wprost odczytu­ nomii praktycznej uczyli się też z wy­ je współrzędne miejsca. O sekstansie rafinowanymi szczegółami technicz­ pewnie i coś słyszał, ale nigdy go nymi wszyscy studenci uczelni w praktyce nie stosował. Podobnie czas geodezyjnych i morskich. Bez niej nie odczytuje się z kwarcowego lub cezo- sposób było pracować w nawigacji, wego urządzenia fizycznego, a troskę w kartografii lub w służbie czasu. Ze o sekundy przestępne wynikające ze zdziwieniem przyjmowaliśmy wtedy hi­ zwalniania obrotu Ziemi pozostawia się storyczne informacje, że „astronomia kilku działającym w świecie specjali­ praktyczna” nie zawsze oznaczała to stom. Dawna astronomia praktyczna samo, mianowicie w ubiegłych wiekach prawie nikomu nie jest na co dzień po­ rozumiano pod nią badanie wpływu zja­ trzebna. Tymczasem niespostrzeżenie wisk niebieskich na sprawy ziemskie — dla wielu pojawiły się nowe, stałe prak­ astrologię. Właśnie dla aktualnych prze­ tyczne zastosowania astronomii. Warto powiedni astrologicznych na dworach sobie z tego zdać sprawę. zatrudniano wówczas astronomów. Biy- tyjski astronom królewski — do dziś 1 Za czasów Śniadeckiego senat Uniwersy­ ważny tytuł— był kiedyś po prostu kró­ tetu Jagiellońskiego podjął uchwałę zakazu­ jącą profesorom astronomii układania ho­ lewskim astrologiem. Ale już w wieku roskopów. Gdy byłem docentem tegoż XIX astrologia była polem działania uniwersytetu, miałem zamiar — dla histo­ szarlatanów 1. O tym, że kiedyś nazy­ rycznej wprawki — obliczyć horoskop uro­ wano ją astronomią praktyczną, zapo­ dzin i ustalić prognostyk dla jednego z mo­ mniano zupełnie. ich przyjaciół. Niestety, tymczasem zostałem W wieku XXI sprawy wyznaczania mianowany profesorem, więc że jestem czło­ wiekiem praworządnym, a zwłaszcza cenię czasu i współrzędnych geograficznych sobie prawa mojej uczelni, musiałem z tego wprawdzie nadal się opierają o astrono- zamiaru zrezygnować.

U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 I tak na przykład dwóch polskich pro­ w czasie syzygijnych przypływów (nocą Starszy [Marcius Porcius Cato, 234-149 fesorów astrofizyki Eugeniusz Rybka pełnia!) ilość opadów rzeczywiście się przed Chrystusem], Zauważył mianowi­ i Jan Mergentaler zajmowało się w la­ zwiększa. Natomiast nie potwierdziło się cie, że zboże jest droższe w okresach, tach powojennych problemem wpływu przekonanie, że w czasie pełni pojawiają gdy Słońce jest ciemniejsze. Droższe Słońca na organizm ludzki. Ten pierw­ się stany lunatyczne. Statystyki nie wy­ zboże oznacza gorsze zbiory, a więc gor­ szy w ostatnich latach przed śmiercią kazały zależności tych stanów od faz sze warunki rozwoju zboża, zaś ciem­ lubił się zwierzać z przeszłości. Kiedyś Księżyca. Może tylko w czasie pełni niejsze Słońce — większą liczbę plam, opowiadał mi, jak to z profesorem me­ łatwiej dostrzec lunatyka chodzącego po silniejszą aktywność. Ale owo odkrycie dycyny Julianem Aleksandrowiczem, gzymsie domu. Intrygujący jest nato­ Katona uważano w światłym wieku XIX zwerbowawszy ochotniczo studentów miast przypadek pierścienic Eunice vi- za astrologiczny przesąd, choć ją po­ Uniwersytetu Jagiellońskiego, mierzyli ridis żyjących w Pacyfiku, u których twierdził sam William Herschel (1738— im czasy krzepliwości krwi podczas jed­ pewne stadium przemiany pokoleń, 1822). Istnieją spory, czy istnieje kore­ nego z częściowych zaćmień Słońca. zwane przez rybaków palolo, pojawia lacja pomiędzy wojnami i wielkimi Okazało się, że wyraźna zmiana tego się tylko wtedy, gdy Słońce znajduje się zawirowaniami politycznymi i społecz­ czasu następowała w 8 minut po naj­ w znaku Skorpiona, zaś Księżyc w zna­ nymi a maksimami aktywności słonecz­ większej fazie zaćmienia. Opublikowa­ ku Lwa. Słońce w znaku Skorpiona nej. Można znaleźć prace potwier­ li to w czasopiśmie medycznym i sko­ określa po prostu pewien okres jesieni dzające taką korelację na wysokich mentowali naukowo, że to 8 minut — a więc nic osobliwego. Ale Księżyc poziomach ufiiości. O ile jednak obiek­ opóźnienia jest właśnie czasem, w ja­ w znaku Lwa? Dlaczego właśnie Lwa? tywne określenie okresów maksimów kim promieniowanie elektromagnetycz­ To jest zupełnie niezrozumiałe i pach­ aktywności Słońca jest łatwe, o tyle usi­ ne Słońca dociera do Ziemi. „Ale— po­ nie zabobonną astrologią. Ale skąd za­ łowania obiektywnego stwierdzenia, wiedział profesor ściszonym głosem — bobony u zwierząt? które wydarzenie militarne lub politycz­ to głupstwo. Przecież na Słońcu w chwili Okazuje się, że najbliższe nam ciało ne należy zaliczyć do ważnych, pro­ zaćmienia nic się nie dzieje. Nasz wy­ niebieskie, Księżyc, oprócz licznych, wadzą do niekończących się dyskusji. nik, mówiąc szczerze, był czysto astro­ dość zrozumiałych wpływów między Oprócz stwierdzonych faktów i sta­ logiczny, ale krępowaliśmy się do tego innymi na trzęsienia Ziemi i wybuchy tystycznych zależności, istnieją też nie­ przyznać, bo to słowo ma bardzo złą wulkanów, co ma związek z pływami sprawdzone hipotezy słoneczne. Na renomę w świecie naukowym”. Oczy­ skorupy ziemskiej, mórz i atmosfery — przykład podejrzewa się, że okresy lo­ wiście, wyraz astrologiczny został przez działa również w niezrozumiały jeszcze dowcowe mogą być wywoływane przej - niego użyty ogólnie, jako uwzględnia­ sposób na pewne etapy rozwoju roślin ściami Słońca przez okolice o większej nie wpływów ciał niebieskich na wyda­ w zależności od swoich faz. Nieznany gęstości pyłu międzygwiazdowego — rzenia ziemskie. Inni badacze podob­ jest też mechanizm zachowania niektó­ to też kosmoekologia. nych wpływów czasem z konieczności rych zwierząt jaskiniowych, pozbawio­ przezwyciężali tego rodzaju skrępowa­ nych wzroku, które w czasie gdy * * * nia i, gdy czasopisma naukowe nie Księżyc zasłania Słońce (zaćmienia) Jednym z pionierów wiedzy o wpły­ chciały przyjmować ich prac, mówią­ wykazują oznaki zaniepokojenia podob­ wach Kosmosu na Ziemię był Aleksan­ cych o takich poprawnie stwierdzonych nie jak te widzące zwierzęta, które na der L. Czyżewski (Cziżewskij) (1897- związkach, publikowali je nawet w cza­ powierzchni Ziemi wpadają wtedy -1964), rosyjski heliobiolog, kandydat sopismach astrologicznych, dbając tyl­ w zrozumiały szok wskutek nagłego za­ do Nagrody Nobla w 1938 r. Zajmował ko o zachowanie wszystkich zwyczajów padnięcia zmroku. się korelacjami pomiędzy przebiegiem publikacji naukowych. Gdy mnie pytają co wykładam jako aktywności Słońca a szeregiem ziem­ I tak pomału wykluwała się kosmo- kosmoekologię w Wyższej Szkole Śro­ skich zjawisk, począwszy od poziomu ekologia jako dziedzina wiedzy. Kto dowiska w Bydgoszczy, odpowiadam wód w wielkich jeziorach, burz i hura­ chce, może ją uważać za całkowitą no­ z mądrą miną że pod tą nazwą uczę ganów, urodzaju, epidemii, chorób ukła­ wość. Ale można również uważać ją za przyszłych ekologów, skąd się biorą na­ du krążenia — po zmiany elektryczno­ astrologię odmłodzoną poprzez okroje­ stępstwa dni i nocy i dlaczego po lecie ści atmosfery, katastrofy komunikacyjne nie jej z przesądów, uprzedzeń i szarla- następuje jesień. Rzeczywiście od tego czy... smak wina albo wagę noworod­ tańskich chwytów, w jakie obrosła w cią­ zaczynam. Ale potem przechodzę do ków. Wykonał on tytaniczną pracę, śle­ gu tysiącleci. Można bowiem dać wpływów Słońca coraz mniej oczywi­ dząc w dawnych kronikach informacje przykłady zarówno przekonań astrolo­ stych niż dobroczynne dla nas działanie np. o klęskach głodu czy epidemiach na gicznych, które się potwierdziły w ba­ pola magnetycznego w wietrze słonecz­ Ziemi i porównując ich występowanie daniach kosmoekologicznych, jak i ta­ nym. Bo liczba ziemskich zjawisk zwią­ z przebiegiem aktywności słonecznej. kich, które (przynajmniej dotąd) zanych z aktywnością słoneczną jest Sam termin kosmoekologia był już w la­ potwierdzenia nie znalazły. Jeszcze wprost oszałamiająca: 11-letni okres tach siedemdziesiątych używany przez w połowie wieku XX śmiano się na zmian poziomu wód w niektórych jezio­ profesora Bogdana Kiełczewskiego przykład z osób, które wystawiały pod rach, w rozmnażaniu pewnych owadów, z Poznania, a w roku 1985 pojawił się rynny naczynia na deszczówkę w cza­ w zapadaniu na pewne choroby, w sta­ w tytule książki Sidiakina i Temurianca sie pełni, spodziewając się właśnie wte­ nach psychicznych człowieka, w uro­ wydanej w Kijowie. Znanym kosmo- dy w nocy deszczu. Tymczasem proste dzajach. .. Ten ostatni znany był zresztą ekologiem jest profesor Honorata Kor- rozważania statystyczne pokazują że już w starożytności. Odkrył go Katon pikiewicz z Uniwersytetu Adama Mic-

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 211 kiewicza. Jej zasługą jest napisanie se­ rii podręczników i monografii2, przez co ta gałąź wiedzy stała się w Polsce łatwo dostępną dla chcących ją poznać. O ile mi wiadomo, w naszym kraju ko- smoekologia samodzielnie lub w ramach innych przedmiotów jest wykładana od lat na Uniwersytecie Adama Mickiewi­ cza w Poznaniu (na wydziale Nauk Spo­ łecznych!), na Wyższej Szkole Środo­ wiska w Bydgoszczy i ostatnio również — w swojej części astrobiologicznej — na Uniwersytecie Szczecińskim. Więk­ szość uczelni kształcących astronomów, geofizyków, ekologów, biologów i le­ karzy, oprócz nielicznych prób, nie oka­ zała nią dotąd zainteresowania. Rozwój nowej dziedziny wiedzy wią­ że się zawsze z pewnym wkładem w ogólny sposób myślenia ludzkiego, w sposób patrzenia na świat. Gdy idzie o nową dziedzinę przyrodniczą, odpo­ wiedniego uzupełnienia wymaga filozo­ fia przyrody. O ile kosmobiologia, jako zwarta dziedzina nauki jest mało znana, o tyle jej poszczególne zdobycze, zwłaszcza w dziedzinie biologii, docie­ rają do świadomości społeczeństwa i już zapoczątkowały zmiany w zapatrywa­ niach na Wszechświat. Wynikiem tego jest na przykład poważne zainteresowa­ nie obliczeniami dotyczącymi częstości zderzeń Ziemi z innymi ciałami niebie­ Z jakimi trudnościami ta nowa świa­ wykorzystujący prognozy wiatru sło­ skimi i skutkami takich zderzeń, co na­ domość się buduje, jak trudno jej się jest necznego, astrofizycy wykrywający brało w końcu XX wieku nowych ru­ przebić przez pancerz narosłych XX- zmiany stałej słonecznej... mieńców, choć sprawa znana jest -wiecznych przesądów i uprzedzeń, Ale nie wstydźmy się! W pewnych przynajmniej od kilku stuleci. Dyskusja świadczy choćby napisana przez zna­ dziedzinach, i to zupełnie licznych, przy­ pewnych stwierdzeń i teorii, traktowa­ komitego astronoma i ekologa prof. znamy rację dawnym uczonym. Podob­ nych dawniej jako abstrakcyjne (zasada Zbigniewa Dworaka recenzja jednej nie jak profesor Rybka, coraz więcej antropiczna, Kosmos jako ład i piękno, z książek filozoficznych Honoraty Kor- badaczy stanie wobec zjawisk astrolo­ rytmy Wszechświata...) staje się dziś pikiewicz, który, nie znalazłszy w książ­ gicznych, ale będzie to astrologia różna konieczna dla wyrobienia sobie poglą­ ce żadnych błędów rzeczowych, wyty­ od średniowiecznej, a już zupełnie nie­ du na nasze miejsce w świecie, na to, że ka jej, że mówi coś innego niż wypadało podobna do tego, co widzimy w astro­ nie tylko najbliższe okolice Układu Sło­ mówić w połowie XX wieku3. Tak nie­ logicznych kącikach różnych dzienni­ necznego, ale cały Wszechświat jest chętnych recenzji nie musi się obawiać ków i czasopism, tyle że również związany z istnieniem Ziemi, naszego zbiorowa publikacja artykułów pod re­ zajmująca się wpływem Wszechświata aikosu, naszego miejsca zamieszkania. dakcją profesorów Franco Ferrariego na Ziemię. A może zamiast „astrologia ", i Ewy Szuszkiewicz4. Zamieszczone żeby przez nazwę nie zniechęcać profa­ 2 Z licznych dzieł prof. Korpikiewcz wy­ tam przyczynki bezpiecznie unikają nów do rzeczy, lepiej mówić: nowa mienię tu tylko książki zawierające treści uogólnień, a omawiają tylko poszcze­ astronomia praktyczna. kosmoekologiczne: Kosmiczne rytmy gólne zagadnienia. Podobnie nie muszą życia. Wstęp do kosmoekołogii, Książka wchodzić w dyskusję o całości kardio­ i Wiedza, Warszawa 1996; Kosmogeneza. Człowiek w Układzie Planetarnym Słoń­ lodzy kierujący się systematycznymi ca, I wyd.1996, II wyd. 2000, (podręcznik meldunkami o stanie Słońca, radiowcy Konrad Rudnicki jest znakomitym dla studentów); Koncepcja wzrostu entro­ astronomem, emerytowanym pro­ pii a rozwój świata, r.3.4, s.121-138, Wyd. fesorem astronomii Uniwersytetu Naukowe UAM, Poznań 1998; Kosmoeko- 3 T.Zbigniew Dworak „Urania” 5/2007 (731) łogia z elementami etyki holistycznej. Hi­ s.238. Jagiellońskiego w Krakowie i pro­ poteza Gai-Uranosa, Prodruk, Poznań 4 Ferrari F. Szuszkiewicz E. Astrobiologia: fesorem Wyższej Szkoły Środowiska 2002; Kosmoekologia. Obraz zjawisk, Wy­ przez pył kosmiczny do DNA — Szczecin w Bydgoszczy dawnictwo Naukowe UAM, Poznań 2006. 2006.

212 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 z kraju i ze świata

Wręczenie nagrody Księdzu Hellerowi zy Wszechświat można wyjaś­ atów nagrody znajdują się postaci o tak miała miejsce sama ceremonia wręcze­ nić ostatecznie? A jeśli tak, to różnorodnym tle i aktywności jak Mat­ nia tegorocznej Nagrody Templetona co to ma oznaczać? Czy pyta­ ka Teresa (1973 — pierwsza nagroda), Ks. Prof. Michałowi Hellerowi. Odbyła myC tutaj w klasycznym duchu o poda­ Brat Roger z Taize (1974), Chiara Lu- się ona o godzinie 11.00 w Pałacu Buc­ nie najbardziej fundamentalnych przy­ bich (założycielka ruchu Focolari, kingham w Londynie a wręczającym był czyn istnienia Wszechświata, czy też 1977), Aleksander Sołżenicyn (1983), sam książę Filip, który w swojej aloka­ poszukujemy ostatecznej teorii, która Ian Barbour (autor znanej pozycji o re­ cji ponoć wykazał maksimum angiel­ wyjaśniłaby wszystkie tajniki funkcjo­ lacjach między nauką i wiarą Mity, Mo­ skiego konserwatyzmu, pytając reto­ nowania praw przyrody? O ile w pierw­ dele, Paradygmaty, 1999) czy też John rycznie, co ma wspólnego nauka szym przypadku myśliciele wielokrot­ D. Barrow (kosmolog z Cambridge Uni­ z teologią. Piszę „ponoć”, ponieważ nie wskazywali na Boga, jako na versity; 2006). Z perspektywy ucznia z oczywistych względów nie znalazłem przyczynę transcendentną, o tyle w dru­ i wychowanka poczytuję sobie to za za­ się w gronie kilku najznakomitszych po­ gim wysiłki współczesnej fizyki zmie­ szczyt, iż jest mi wolno podzielić się staci, które na tę de facto półprywatną rzają ku stworzeniu teorii, jednoczącej kilkoma refleksjami, związanymi z prze­ ceremonię zaproszono. w sobie zunifikowaną teorię oddziały­ żywaniem samego wręczenia nagrody, Miejscem popołudniowych uroczy­ wań z kwantową grawitacją. Biorąc pod a także całej atmosfery, która towarzy­ stości był The Smoking Room (nie wiem, uwagę fundamentalny charakter tego szyła nam wszystkim od momentu ogło­ czy przetłumaczenie tego jako pokój dla typu wysiłków, jasno widać, iż praktycz­ szenia aż praktycznie do dnia dzisiejsze­ palących jest adekwatne, więc tłumacze­ nie nie da się w ich kontekście uniknąć go. Wielki prestiż Nagrody Templetona, nia nie podam) w Cambridge and Oxford zagadnień na styku nauki i wiary. Nic uważanej przez niektórych za „teolo­ Club przy ekskluzywnych londyńskich więc dziwnego, że najnowsza pozycja gicznego” Nobla, spowodował, iż regu­ Alejach Pall Mail. Można było odnieść tegorocznego laureata prestiżowej Na­ larne prace naszego zespołu badawcze­ wrażenie, iż trafiło się do przysłowio­ grody Templetona, ks. prof, dra hab. go zostały nieco spowolnione, ustępując wego pępka świata, choć to wcale nie Michała Hellera, zatytułowana Ostatecz­ miejsca przygotowaniom do ceremonii kontynent. Tak czy inaczej, ceremonia ne wyjaśnienia Wszechświata, łączy wręczenia, a także pomocy Księdzu Hel­ ta w zaproszeniu zdefiniowana była jako w sobie precyzyjne wnioski na bazie lerowi w sprostaniu skądinąd całkowi­ reception, a nie banquet czy dinner, co osiągnięć współczesnej fizyki z ich szer­ cie zrozumiałemu naporowi mediów bynajmniej nie suponuje uginających się szym wymiarem, który naturalnie pro­ oraz w organizowaniu gościnnych wy­ stołów, ale ma stanowić okazję do spo­ wadzi do pytań teologicznych, takich stąpień. tkania towarzyskiego przy lampce wina choćby jak stworzenie z niczego. Na Pozostawiając refleksję z wszystkich i stosownej zakąsce. W gronie zaproszo­ szczególną uwagę zasługuje użycie innych, towarzyszących wydarzeń, nych gości znaleźli się rektorzy Papie­ przez Autora liczby mnogiej w tytule, przejdę teraz do podzielenia się moimi skiej Akademii Teologicznej, Uniwersy­ wskazującej na fakt, iż choć docenia on wrażeniami z tego, co pozostało mi tetu Jagiellońskiego, ks. abp Józef wagę pytań o ostateczny sens Wszech­ w pamięci z towarzyszenia ks. Hellero­ Życiński, przedstawiciele władz miasta świata, to jednak jako wytrawny badacz wi w Londynie w dniach od 6 do 10 maja Tamowa z Prezydentem na czele, przed­ i myśliciel zachowuje należną ostroż­ 2008 r. Spośród wielu wątków, które stawiciele władz polonijnych oraz świa­ ność w absolutyzowaniu jednoznacz­ zasługują na poruszenie w pierwszej ta nauki, a także współpracownicy, przy­ nych rozwiązań. W ten sposób zamiast kolejności, pozwolę sobie zaakcentować jaciele i rodzina laureata. Pomimo swego fundacjonistycznej wizji uzyskujemy jeden, który, choć nie merytoryczny, to dość oficjalnego charakteru spotkanie wszechstronną perspektywę, zanurzoną jednak ukazuje znaczenie nagrody dla odbywało się w bardzo ciepłej i życzli­ w tradycji dotychczasowych osiągnięć wszystkich Polaków, zwłaszcza iż moż­ wej atmosferze, a do jego kulminacyj­ i otwartą na każdy nowy powiew, mo­ na było odczuć pewien niezrozumiały nych momentów należało między inny­ gący uchylić nowy rąbek tajemnicy dystans polskich mediów wobec tak mi przemówienie obecnego szefa Wszechświata. doniosłego wydarzenia. Mam tutaj na Fundacji Templetona, Johna Templeto­ Nagroda Templetona, przyznawana myśli zaangażowanie środowisk polo­ na Juniora, syna założyciela Fundacji corocznie za szczególne osiągnięcia nijnych Wielkiej Brytanii, które w dniu oraz ks. prof. Michała Hellera. Choć w rozwijaniu zrozumienia relacji na­ 6 maja zorganizowały uroczyste nie­ Ksiądz Profesor przemawiał w języku uka—wiara, jest chyba najznakomit­ szpory w Brompton Oratory w Londy­ angielskim, to jednak w jego słowie nie szym zwieńczeniem wieloletnich wysił­ nie, a po nich wspaniałe przyjęcie, zabrakło tak charakterystycznych dla ków Księdza Profesora, aby te dwie w czasie którego zgodnie ze zwyczajem niego humorystycznych dygresji, które dziedziny, niesłusznie postrzegane czę­ polskiej gościnności uginały się stoły często czyni na bazie całego mnóstwa sto za co najwyżej rozłączne, ukazać i nie zabrakło wzniosłych toastów. Naj­ niecodziennych sytuacji, jakie go w ży­ w świetle wzajemnych oddziaływań większa kumulacja wrażeń przypadła ciu spotykają (wszystkich pragnących i owocnych inspiracji. W gronie laure­ jednak na dzień 7 maja 2008 r., kiedy to doświadczyć specyfiki tego uroczego

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 213 z kraju i ze świata humoru zachęcam w tym miejscu do wym, które, choć może adresowane do ative Tension (Kreatywne Napięcie), lektury w sumie nietypowej pozycji au­ węższych kręgów odbiorców, pozwala­ dotyczący probabilistycznej ścieśnialno- torstwa Księdza Profesora, jaką są Pod­ ły na podjęcie merytorycznej dyskusji ści Wszechświata. róże z filozofią w tle). Przyjęcie stało się wokół naukowych dociekań laureata. Cóż więcej mogę powiedzieć? I ja również okazją do wykonania niezliczo­ We wtorek 6 maja została zorganizowa­ tam byłem, miodu nie, ale wina trochę nej ilości fotografii w najróżniejszych na sesja naukowa w The Royal Society wypiłem, a spoza programowych i do­ konstelacjach gości, jednak zawsze (odpowiednik Polskiej Akademii Nauk, niosłych wydarzeń najmilej wspomi­ z laureatem w centrum. Opuszczając do­ założone w 1660 r. a jego prezydentami nam ciszę benedyktyńskiego opactwa stojny Smoking Club, wszyscy pewni byli m. in. Newton i Rutherford). Nato­ w Ealing w Londynie oraz drzemkę na byli jednego: uczestniczyliśmy w wiel­ miast 9 maja, w piątek, miałem okazję trawie poniżej Królewskiego Obserwa­ kim wydarzeniu, podkreślającym donio­ towarzyszyć ks. prof. Hellerowi w wy- torium w Greenwich. Wszechświat był, słość intelektualnego dorobku naszego jeździe na Uniwersytet w Oksfordzie. jest i chyba jeszcze trochę pobędzie. Profesora, uhonorowanego dziś nagrodą Tam spotkaliśmy się na herbacie z Ro­ Ale to dobrze, może się znajdzie jakieś o światowym znaczeniu. gerem Penrose (tej postaci chyba nie bardziej fundamentalne jego wyjaśnie­ Rozmach oraz ranga uroczystości muszę nikomu przybliżać) oraz byliśmy nie, do którego z pewnością przybliżył wręczenia nagrody Templetona ks. Hel­ podjęci na „naukowej kolacji”. W jej nas Ksiądz Profesor Michał Heller. lerowi z pewnością nieco przesłoniły ramach dyskusji poddano rozdział z an­ Ks. dr Wojciech P. Grygiel wydarzenia o charakterze ściśle nauko­ glojęzycznej publikacji ks. Hellera Cre­ Jak ratowałem radioteleskop Lovella a początku bieżącego roku świat North Telescope na Hawajach, jako że ma w Chile zespół anten mikrofalo­ astronomów i astroentuzjastów jest to jedyny z dużych instrumentów wych) — zachowany, z zaleceniem naj­ NWielkiej Brytanii obiegła wieść północnej półsfery, do którego dostęp wyższego priorytetu. 0 zagrożeniu dla wielu realizowanych mają brytyjscy astronomowie; Środowisko astronomiczne podjęło tam programów naukowych. Po reorga­ — udział w pracach La Palma Telesco­ szeroko zakrojoną akcję walki o zacho­ nizacji — w miejsce PPARC (Rady Ba­ pes (Teleskop Williama Herschela i Bry­ wanie budżetu w planowanym rozmia­ dań Astronomicznych i Fizyki Cząstek) tyjski Teleskop Podczerwony) — skre­ rze. Znaczący udział wziął w niej sir 1 CCLRC (Rady Centralnych Labora­ ślony; Patrick Moore, autor licznych książek, toriów Naukowych) powołano STFC — badania w zakresie heliosejsmolo- między innymi dwu przetłumaczonych — Radę Przedsięwzięć Naukowo- gii oraz obserwacje w zakresie wyso­ na język polski: Przewodnik po gwiaz­ Technologicznych. Jest to jedna z sied­ kiej energii promieniowania gamma, dach i planetach i Niebo przez lornet­ miu rad naukowych w Wielkiej Bryta­ zlokalizowane głównie w Centrum kę. W zeszłym roku Patrick Moore nii, zajmująca się badaniami w zakresie Astronomiczno-Technologicznym hucznie obchodził 75 urodziny, a rów­ fizyki jądrowej i cząstek elementar­ w Edynburgu, gdzie zbudowano już nocześnie 50-lecie cyklicznej, comie­ nych, astronomii i astrofizyki. Od razu wiele instrumentów należących do naj­ sięcznej autorskiej audycji w TV BBC w następnym roku po fuzji okazało się, większych na świecie w tym zakresie „Sky at Night”. W Wielkiej Brytanii że budżet STFC na badania astrono­ obserwacji — redukcja o 50%; pan Moore jest ogromnie popularny miczne i fizyczne ma zostać okrojony — udział w pracach ES A (Europejska i poważany, niemalże jak w Polsce Mi­ (w stosunku do planowanego) o, baga­ Agencja Kosmiczna) — ograniczony kołaj Kopernik, niestety, ten ostatni już tela, 80 min funtów (25%). Wydatki o 30%; dawno nie żyje. w roku budżetowym 2007-2008 plano­ — Merlin Radio Interferometr — sieć W lokalnej tygodniówce wydawanej wano na poziomie 573,5 min funtów, radioteleskopów z Radioteleskopem w Chichester sir Patrick Moore wydru­ na rok 2008-2009 — 623,6 min fun­ Lovella w Jodrell Bank, z antenami kował apeł do czytelników, z tekstem tów. W dziedzinie astronomii Wielka w Cambridge, Defford, Knockin, Dam- petycji do „minister of Science, House Brytania będzie zmuszona zrezygnować hall i Pickmere) — rozważane skreśle­ of Common” w sprawie obrony tele­ z udziału w wielkich, międzynarodo­ nie; skopu Lovella w Jodrell Bank, zagro­ wych przedsięwzięciach, takich jak Ob­ — udział w pracach VLT (Very Large żonego (wg artykułu sir Patricka) za­ serwatorium Gemini, a nawet własne Telescope — kwartet 8-metrowych te­ mknięciem w przypadku rezygnacji obiekty astronomiczne poniosą straty. leskopów w Chile, wchodzących z kontynuacji programu sieci anten Oto istotniejsze z planowanych cięć: w skład ESO — Europejskiego Obser­ MERLIN (Multi-Element Radio Lin­ — udział w pracach Gemini South Te­ watorium Południowego) — zachowa­ ked Interferometer Network). lescope (8-metrowy teleskop w Chile, ny; Zaczerpnąłem tekst apelu sir Patric­ głównie wykorzystywany do przeglądu — udział w budowie ALMA (the Ata­ ka z gazety, dodałem własne, „kulturo­ południowej półsfery) — skreślony, ale cama Large Millimetre/Submillimetre we” uzasadnienie i wydrukowałem z ilu­ zachowano udział w pracach Gemini Array — budowany na pustyni Ataca­ stracjami. W trakcie pracy nad tekstem

214 U ra n ia . - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 z kraju i ze świata

To the Minister o f Science The STFC has recently undertaken a review of all Its existing Mouse o f Con programmes, using independent groups of scientists, to make sure they are delivering, or will deliver, the anticipated science output, and that they continue to represent value for money. The e-Mertin project was Miłosław Śpiewak considered by this independent group to be a lower priority programme 35 Pevensey Road and some questions were raised about the progress of the e-Merlin Bognor Regis project, which I have been told is at least two years behind schedule. The Dear Minister, P021 5NS initial results of this review have been subject to consultation with the relevant scientific communities, which closed on 21 March. STFC is currently considering the response it received We urge you to withdraw any threat to close the Jodrcll Bank Observatory. To lose it, Support for e-Merlin is a matter for STFC, and no decision has yet been with the IX)veil Telescope and the associated Merlin network, would be a disaster for taken by STFC on its future level of investment. STFC has, however, British astronomy, and indeed for world astronomy. made it dear that the e-Mertin project is part of its strategy for radio astronomy and that it will discuss the issues raised, with its partners; the You ignored the fact, that the Jodrell Bank landscape with the huge Lovell antenna University of Manchester and the North West Development Agency, In Ogts Mf deciding how to take forward the project. won the BBC online competition for UK's greatest ‘ Unsung Landmark', and to close Thank you for your recent petition to Ian Pearson MP, about the e-Mertin this observatory w ill be a great shame not only for science, but even for British project being developed at Jodrell Bank Observatory. The minister culture. receives a large amount of correspondence everyday and cannot answer all of it personally. I have been asked to reply. A Please, do not let this happen. U- I understand the concerns that have been expressed about the future of Jodrell Bank given the role It has had In making the UK a world-leader in Miłosław Śpiewak, 35 Pevcnsey Road, Bognor Regis. PG2I 5NS radio astronomy. I should firstly like to say that the Government is committed to ensuring that the UK remains a world-leader In radio astronomy. The issue is how best to maintain UK leadership and competitiveness within the resources available. Jodrell Bank, which Is owned by the University of Manchester, is Involved In a number of radio astronomy activities. In addition to e- Meriln, Its researchers are leading a consortium in Europe to design the next generation facility In radio astronomy called a Square Kilometre Array (SKA).

The e-Mertin project is the development of a UK network of seven radio telescopes run from the Jodrell Bank Observatory and funded by the Science and Technology Facilities Council (STFC) in partnership with the North West Development Agency and the University of Manchester. STFC is currently investing E2.5M per annum in e-Mertin.

Tekst petycji wysianej do Ministra lana Pear- sona Dwie strony odpowiedzi na petycję ustaliłem, że ani nazwa ministerstwa, ani Szanowny Panie Śpiewak! sytet w Manchesterze. STFC aktualnie nawet zaczątek adresu (sir Patrick nie Dziękuję Panu za przysłanie petycji wydaje 2,5 min funtów rocznie na podał adresu, na który należy wysłać adresowanej do Pana lana Pearsona, e-Merlin. petycję, podał tylko „House of Com­ Posła, dotyczącej projektu e-Merlin, re­ STFC prowadzi aktualnie przegląd mons”) nie są prawidłowe. Myszkowa­ alizowanego w Obserwatorium Jodrell wszystkich finansowanych programów, nie po Internecie pozwoliło ustalić pra­ Bank. Minister odbiera codziennie korzystając z pomocy niezależnych widłowego adresata. Zebrałem w pracy wielką liczbę listów; nie mógł odpowie­ grup naukowców, żeby upewnić się, że (gdzie by indziej? Pracuję po 12 godzin dzieć osobiście, ale poprosił, bym od­ wszystkie obecne i przyszłe wydatki na dobę!) 23 podpisy. powiedział w jego imieniu. przyniosą spodziewane rezultaty na­

Oto tekst petycji (przetłumaczony na Jak zrozumiałem — wyraża Pan nie­ ukowe, a ich kontynuacja zapewni efek­ język polski, rzecz jasna): pokój o przyszłość Jodrell Bank, które tywne wykorzystanie środków. Projekt uczyniło Wielką Brytanię światowym li­ e-Merlin był oceniony przez taką nie­ Szanowny Panie Ministrze! derem radioastronomii. zależną grupę jako projekt niższego Pmtestujemyprzeciwko ograniczeniu Chciałbym krótko powiedzieć, że priorytetu. Powstaje zatem pytanie i próbie zamknięcia Obserwatorium Jo­ Rząd stara się zapewnić, żeby Wielka 0 dalszy rozwój tego projektu, który jest drell Bank. Jego utrata, z teleskopem Brytania zachowała światowe przy­ opóźniony co najmniej o dwa lata Lovella i stowarzyszoną siecią Merlin, wództwo w radioastronomii. Żeby to względem harmonogramu. będzie katastrofą dla brytyjskiej astro­ osiągnąć, należy jak najlepiej zarzą­ Pierwsze rezultaty przeprowadzone­ nomii, a nawet dla astronomii świato­ dzać brytyjskim przywództwem w ra­ go przeglądu były przedmiotem konsul­ wej. mach dostępnych środków. Jodrell tacji ze środowiskiem naukowym, któ­ Ignoruje Pan fakt, że krajobraz Jo­ Bank, które należy do Uniwersytetu re zostały zakończone 21 marca. STFC drell Bank, z olbrzymią anteną Lovella, w Manchesterze, uczestniczy w wielu aktualnie analizuje otrzymane opinie. wygrał zorganizowany przez BBC ple­ różnych przedsięwzięciach astrono­ Finansowanie e-Merlin należy do biscyt internetowy na najznamienitsze micznych. Oprócz e-Merlin, jego na­ STFC, które jeszcze nie podjęło decy­ i najbardziej rozpoznawalne w Wielkiej ukowcy tworzą europejskie konsorcjum zji o poziomie przyszłego finansowa­ Brytanii miejsce geograficzne. Zamknię­ w celu zbudowania następnej genera­ nia. Dla STFC jest jasne, że projekt cie tego obserwatorium będzie wielkim cji instalacji radioastronomicznej o ma­ e-Merlin jest częścią strategii dla ra­ ciosem nie tylko dla nauki, ale nawet dla trycy kilometrowej, nazywanej SKA dioastronomii. Dyskusja z partnerami brytyjskiej kultury. (Square Kilometer Array). — Uniwersytetem w Manchesterze Proszę nie próbować tego robić! Projekt e-Merlin jest zbudowaną 1 Północno-Zachodnią Agencją Rozwo­ 23 podpisy w Wielkiej Brytanii siecią siedmiu ra­ ju zadecyduje o przyszłych losach pro­ dioteleskopów, sterowaną z Obserwa­ jektu. Petycja została wysłana. Po mniej torium Jodrell Bank i finansowaną Luke Bryson więcej dwu miesiącach otrzymałem od­ przez STFC oraz przez Północno-Za­ Berr Ministerial Correspondence powiedź: chodnią Agencję Rozwoju oraz Uniwer­ Unit.

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 215 z kraju i ze świata

Z powyższego wynika, że los sieci e-Merlin nie jest jeszcze przesądzony. Nie jest jasne, w jakim stopniu ew. za­ mknięcie sieci e-Merlin odbije się na przyszłości teleskopu Lovella. Odpo­ wiedź ministra robi wrażenie o wiele bardziej rzeczowej niż lakoniczny tekst zaproponowanej przez sir Patricka Mo- ore'a petycji, ale petycja podpisana przez wielu niefachowców (czytelni­ ków gazety) z natury musi być krótka i prosta. Tak to broniłem wspaniałej, histo­ rycznej konstrukcji, o której miałem kiedyś przyjemność opowiadać kole­ żankom i kolegom na zebraniu Lubel­ skiego Oddziału PTMA

Miłosław Śpiewak

Zdjęcie autora z sir Patrickiem Moore'em, Selsey, wrzesień 2007 r.

na rozkładowce: Całkowite zaćmienie Słońca

Drogi Profesorze Woszczyk, goda uległa pogorszeniu w czasie za­ Inne szczegóły związane z tymi Jest mi bardzo miło podzielić się ćmienia. załącznikami można znaleźć pod na­ z Panem rezultatami mojej wypra­ W załączeniu przesyłam Panu nastę­ stępującymi adresami: wy na zeszłotygodniowe całkowite pujące dwa rezultaty: pierwszy doku­ 1. http://www.perseus.gr/Astro- zaćmienie Słońca, które miałem mentuje zaćmienie wraz z fazami czę­ Eclipses-2008-08-01d.htm szczęście oglądać i fotografować ściowymi fotografowanymi co 10 minut, 2. http://www.perseus.gr/Astro- z Nowosybirska na Syberii razem dwoma pierścieniami z perłami, które Eclipses-2008-08-01.htm z około 10000 innych osób Poszukiwałem również, z całego świata. Było to wy­ na obrazach SOHO, kome­ darzenie, które miało wszyst­ ty przechodzącej w pobliżu kie elementy greckiej tragedii. Słońca, która miała być Przybyłem do Nowosybirska 2 stopnie od zaćmionego wczesnym rankiem w środę Słońca w kierunku południo­ 30 lipca i moje obawy sto­ wo-zachodnim - niestety sownie do pogody w tym re­ bez powodzenia. Tymcza­ jonie, oparte na prognozach, sem Wenus, jak zawsze, się sprawdziły. Brzydka pogo­ była łatwym do zauważenia da trwała aż do piątku, czyli obiektem i stanowiła wraz dnia zaćmienia. Dzień przed z koroną piękny widok. zaćmieniem wybrałem się Dziękuję Panu za uwagę w długą podróż na południe, i ślę najlepsze życzenia w kierunku Mongolii, gdzie z Grecji. pogoda była obiecująca. Antoni Ayiomamitis Miałem szczęście. Tam niebo zwiastują początek i koniec fazy całko­ wyjaśniło się dwie godziny przed witej i, oczywiście, samą fazę całkowitą; PS Załączam tu też drugą i alterna­ pierwszym kontaktem i pozostało drugi załącznik to wspaniała korona, któ­ tywną wersję korony. Obraz został doskonale czyste do 60 minut po ra jest zawsze zapierającym dech w pier­ uzyskany przy zastosowaniu proce­ zaćmieniu, aby następnie pokryć się siach widokiem. Jeśli któreś z tych ob­ dur typowych do obróbki obrazów znowu gęstymi chmurami. Ci, którzy razów zainteresuje Pana i będzie chciał kometarnych. Inne szczegóły zwią­ wybrali się dalej na południe, mieli mieć je Pan w większej rozdzielczości, zane z tym zdumiewającym rezulta­ poważne problemy z urzędnikami to będę szczęśliwy i natychmiast wyślę tem można znaleźć na: chińskimi, którzy skonfiskowali im Panu odpowiednie pliki wraz z komplet­ http://www.perseus.gr/Astro-Eclip- sprzęt i materiały, a ponadto tam po­ nymi danymi warunków ich uzyskania. ses-2008-08-01c.htm

216 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 ...przesyłam zrobione przeze mnie zdjęcie częściowego zaćmienia Słoń­ ca, które miało miejsce 1.08.2008 r. Fo­ tografia została wykonana aparatem Canon EOS 350D połączonym z MTO 100/1000 w miejscowości Roztoki Gór­ ne w Bieszczadach. Parametry zdjęcia to 100 ISO, 1/1250 s, godz. 9:55 UT. Pozdrawiam Agnieszka Nowak

Pragnę na ręce redakcji przesłać zdję­ cia z częściowego zaćmienia Słońca z dnia 01.08.2008 r., jakie wykonałem w swoim obserwatorium im. Jana Hewe­ ...załączam ciekawe zdjęcia (duchy) liusza w Nehrybce za pomocą refrakto- z dnia 1.08.2008 r — zaćmienie Słońca ra 68/800 umieszczonego na teleskopie zrobione aparatem finepix 55600 po­ W Lidzbarku Warmińskim zaćmienie Newtona 350/1600. przez przysłonę z szybki spawalniczej widoczne było ,jak na dłoni” Z poważaniem Tadeusz Michalski z Rudy Śl. Jacek Drążkowski Antoni Chrapek

U r a n ia - POSTĘPY ASTRONOMII

^ O 0 ...tym razem pogoda dopisała, co zaowocowało pokaźną liczbą zdjęć zaćmienia Słońca. Przesyłam kilka z nich. Zostały wykonane w ognisku głównym teleskopu rami Newtona 203/900 aparatem Canon 400D przez filtr z folii mylarowej. Pozdrawiam cały zespół „U ranii”— z życzeniami czystego nieba miłośnik astronomii — Artur Pilarczyk

Przesyłam zdjęcie z czę­ ściowego zaćmienia Słońca widzianego w Toruniu. Je­ żeli ktoś nie pojechał do Nowosybirska czy Chin. to pozostało mu tylko tyle. Pla­ nowałam wykonanie se­ kwencji zdjęć, ale wyszło z tego jedno. Zofia Huppenthal

Sekwencja zdjęć zaćmienia sierpniowego Księżyca wykonana przez Marcina Filipka z Jerzmanowic

W.IV U r a n i a POSTĘPY ASTRONOMII 5 2008 z kraju i ze świata Trzynaste Warsztaty Bieszczadzkie poświęcone badaniom pól elektromagnetycznych ULF/ELF na Ziemi i w przestrzeni kosmicznej aukowe Warsztaty dyskusyjne Ogółem w czasie trwania (nomen Zenon Nieckarz — Silne impulsy — zgodnie już z wieloletniąomen) tra­ XIII Warsztatów, wysłuchaliśmy magnetyczne ELF i ich dobowa zmien­ Ndycją w okresie najkrótszych 17 krótszych lub dłuższych wykładów, ność rozkładu kątowego; nocy — odbyły się w Dwemiczku na z tym, że o niekończących się dysku­ Andrzej Kułak — Sto lat obserwacji Rusinowej Polanie, w dniach 17-20 sjach do późnych, a jakże jasnych nocy, pól ELF — Nicola Tesla samotny pio­ czerwca 2008 r. W tym spotkaniu ak­ szerzej tu nie wspomnę; oto wykładow­ nier badań pól ELF; tywnie uczestniczyło 14 osób z nastę­ cy i tytuły zaprezentowanych wystąpień: Piotr Koperski — Pulsacje magne­ pujących ośrodków naukowych: CBK Zenon Nieckarz— Pomiary w zakre­ tyczne typu Pel obserwowane w stacji PAN z Torunia, Instytutu Geofizyki PAN sie ELF źródłem informacji o globalnej Hylaty, związane z burzą magnetyczną z Warszawy (Obserwatorium Magne­ aktywności burzowej (Aktywność ob­ (21.1.2005, 17.11 UT); tyczne w Świdrze), Planetarium i Ob­ szarów tropikalnych); Stanisław Zięba — Analiza zmien­ serwatorium Astronomicznego z Łodzi, Andrzej Kułak — Kalibracja ampli­ ności parametrów dekompozycji widm Akademii Górniczo-Hutniczej, Instytu­ tudowa wnęki Ziemia-jonosfera i mo­ Schumanna; tu Geografii i Gospodarki Przestrzennej dele — cz. I; Roman Schreiber — Pulsacje kilo­ UJ, Informatyki Stosowanej UJ i Obser­ Zenon Nieckarz— Obserwacje w za­ metrowego promieniowania Ziemi watorium Astronomicznego UJ. kresie ELF z trzech stacji (Horsund, (AKR) na częstotliwościach magneto- Dzięki wspaniałej gościnności wielo­ Belsk, Hylaty); sferycznych pulsacji Pel; pokoleniowej Rodziny Państwa Rusinów, Anna Odzimek— Jonosferyczny re­ Marek Kubicki — Globalna aktyw­ do dyspozycji mieliśmy nowy budynek zonans fał Alfvena nad Hylatym: symu­ ność burzowa a pole elektryczne przy (zwany „Archikadownia” ) z salą wykła­ lacje i obserwacje; powierzchni Ziemi; dową w pełni wyposażoną w środki au­ Bartosz Porębski— Badanie własno­ Andrzej Kułak — Kalibracja ampli­ diowizualne i jak zwykle, wygodny ści rezonansów elektromagnetycznych tudowa wnęki Ziemia-jonosfera, mode­ pensjonat noclegowy oraz doskonałe niskich częstości w jonosferze Ziemi lowanie źródeł — cz. II; wyżywienie w budynku Gawry. Szcze­ z użyciem analizy falkowej; Anna Odzimek — Modelowanie gółowy opis tego urokliwego miejsca Jerzy Kubisz — Aparatura pomiaro­ ziemskiego Globalnego Atmosferycz­ oraz liczne zdjęcia, można znaleźć w In­ wa w stacji „Hylaty” (Ela 6, Ela 7a, Ela nego Układu Elektrycznego (GEC, ternecie pod adresem: www.rusinowa.pl 7b i Ela 8); GEAC); Piotr Koperski — Pulsacje Pel i falejonowo-akustyczne; Andrzej Kułak — Pomiar parametrów źródła przy po­ mocy 0-burstów; Michał Ostrowski — Wszechświat w promieniach gamma najwyższych energii — eksperyment H.E.S.S. — najnowsze wyniki obserwacji. Szczegółowsze informacje bądź skróty poszczególnych prezentacji znajdziecie Pań­ stwo na stronie www.oa.uj.pl Czas przeznaczony na spo­ tkanie, zdaniem uczestników, jak zwykle zbyt szybko do­ biegł końca, zatem zgodnie doszliśmy do wniosku: do zo­ baczenia i usłyszenia za rok, w Roku Astronomii 2009 na już XIV Warsztatach Biesz­ czadzkich. Uczestnicy Warsztatów na kładce łączącej Gawrę z Archikadownią. Adam Michalec

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 217 z kraju i z e świata

Zaćmienie Słońca — Syberia 2008

U nas dość głowę podnieść, ileż to wi­ jąc z internetowej oferty i usług dość dro­ nas bory sosnowe i rozproszona po la­ doków! Ileż scen i obrazów z samej gry giej i mało solidnej, jak się później oka­ sach nie tylko niska zabudowa. Obok nas obłoków! zało, rosyjskiej firmy turystycznej Akris, stanowiska obserwacyjne obrali sobie Adam Mickiewicz — Pan Tadeusz zamówiliśmy miejsca w kurorcie-hote- Austriacy, Kanadyjczycy, Niemcy i nie­ Ks. 3, w. 634-635 lu Sosnowka (noclegi z wyżywieniem) co dalej bardzo liczna grupa hiszpańska od 29 lipca do 6 sierpnia, licząc się ewen­ z Wysp Kanaryjskich oraz liczni miej­ Na nasze szczęście wbrew temu, co tualnie z możliwością zorganizowania scowi ludzie wypoczywający w kuror­ Wieszcz głosił, tak bezchmurnego nie­ eskapad turystycznych przed i po za­ cie, którzy szczególnie interesowali się ba w Nowosybirsku, w czasie całkowi­ ćmieniu. Ostatecznie — wobec panują­ naszą grupą, wyposażoną w profesjonal­ tego zaćmienia Słońca w dniu 1 sierp­ cego powszechnie wyobrażenia o Sybe- ny sprzęt. Obok, na plaży, z której też nia, nikt się nie spodziewał. Tym rii — na starania o wizę rosyjską często korzystaliśmy, wczasowicze wy­ bardziej, że przewidywania stanu za­ i wyjazd do Sosnowki zdecydowało się poczywali, kąpiąc się w zalewie, a w tym chmurzenia, na podstawie wieloletnich ostatecznie 16 osób związanych z MOA. dniu wszyscy oczekiwali na moment obserwacji meteorologicznych, dawały Była to już 9 w historii MOA wyprawa rozpoczęcia się zaćmienia. Pierwszy nam tylko 48% szans na pogodę obser­ tutejszej młodzieży na obserwacje cał­ kontakt nastąpił tutaj około godz. 16.42 wacyjną. Również miejscowa prasa za­ kowitego zaćmienia Słońca. W dzień za­ powiadała duże zachmurzenie. Na ćmienia, jeszcze przed południem, zwie­ szczęście dla obserwatorów zaćmienia dziliśmy prywatne Muzeum Słońca były to nietrafne prognozy pogody. w Nowosybirsku, a następnie wysłucha­ Jeszcze na parę ładnych miesięcy liśmy wykładu dr. Henryka Brancewi- przed terminem zaćmienia przeprowadzi­ cza na temat oczekującego nas zjawi­ liśmy w Niepołomicach, wespół z dyrek­ ska zaćmienia Słońca. Jednym słowem torem Młodzieżowego Obserwatorium byliśmy przygotowani teoretycznie Astronomicznego, mgr Mieczysławem i psychicznie na wszelkie znaki na nie­ Januszem Jagłą, szczegółową analizę bie i Ziemi. wyboru miejsca obserwacji na Syberii, Na miejsce obserwacji, już w So­ decydując się na kolejną ekspedycję za­ snowce, wybraliśmy nabrzeże odnogi Fot. Mieczysław Janusz Jagła ćmieniową z udziałem uczniów i studen­ Zalewu Obskiego. Po drugiej stronie czasu lokalnego (09.42 UT), początek tów, uczęszczających na zajęcia z astro­ zalewu, w odległości około 1,5 km, leży zaćmienia całkowitego: 17h 44m 02s, któ­ nomii w MOA. Wybraliśmy przelot miasto Berdsk, do którego przynależy re tu trwało 2 min i 18 s, a zakończenie z Warszawy, via Moskwa, do Nowosy­ rejon naszej bazy wypadowej — kurort zaćmienia częściowego nastąpiło o 18h birska i z powrotem. Wystartowaliśmy Sosnowka. Od centrum Nowosybirska 46m 20s. W czasie całkowitego zaćmie­ 28 lipca o godz. 19.45, a powróciliśmy dzieliła nas odległość około 20 km i tyleż nia Słońce było około 30° nad horyzon­ do Warszawy 6 sierpnia o godz. 21. Róż­ samo od Akademgorodka, a od lotniska tem, co gwarantowało dogodne warun­ nica czasu między Warszawą a Nowo­ międzynarodowego Tolmaczewo około ki obserwacyjne. W początkowej fazie, sybirskiem wynosiła 5 godz. Korzysta­ 40 km. Od tych obu miast odgradzały do około pół godziny od I kontaktu, in­ tensywność oświetlenia okolicy prak­ tycznie była niezmienna. Początkowa temperatura powietrza wynosiła 28°C, a w miarę zwiększania się procentu za­ krycia tarczy Słońca przez Księżyc za­ częła systematycznie spadać, aż do 21 stopni w ok. 10 min po całkowitym za­ ćmieniu. Natomiast, jeszcze przed cał­ kowitym zaćmieniem, zrobiło się wy­ raźnie chłodniej— nie było to wynikiem naszych emocji — bowiem zaczął wiać wiatr od zalewu w stronę lądu i plażo­ wicze zaczęli wkładać koszule! Ponie­ waż w okolicy nie było drzew liścia­ stych, pod którymi zazwyczaj można obserwować rogale słoneczne, podziu­ rawiliśmy ołówkiem kartkę papieru Grupa obserwatorów z MOA i uzyskaliśmy obrazy święcącej części

218 U r a n i a - POSTCPY ASTRONOMII 5/2008 z kraju i ze świata

Słońca. Natychmiast wokół naszej gru­ podchodzą do nas, patrzą co jeszcze ro­ py zgromadził się tłum chętnych zoba­ bimy, spoglądają przez nasze filtry na czenia i sfotografowania tego efektu. Słońce, są wyraźnie zadowoleni z tego Trzeba było im wyjaśnić, jak działa ca­ pięknego spektaklu, którego wszyscy mera obscura. Już na dobry kwadrans byliśmy świadkami, a odchodząc przed momentem początku zaćmienia mówią: da, zdjes charoszyje liudi w Si- światło stawało się coraz bardziej czer­ berii i potomu charoszaja pogoda, do­ wonawe, a okolica jakby przyprószona dając brawo Poliaki\ Jeszcze robimy na szarym popiołem lub jednorodnie zady­ * tle Zalewu Obskiego wspólne zdjęcie, miona. Efekt ten pogłębiał się w miarę z mocnym postanowieniem spotkania zbliżania momentu całkowitego zaćmie­ w Chinach na kolejnym, całkowitym za­ nia. Wzrastało napięcie i emocje wśród ćmieniu Słońca w dniu 22 lipca 2009 r. Fot. Mieczysław Janusz Jagła obserwatorów, szczególnie tych, którzy Słońce zaś powoli chyli się ku zachodo­ po raz pierwszy w życiu obserwowali wi, kryjąc się za sosnami rosnącymi na to niesamowite zjawisko. Niepokój opa­ wysokim brzegu zalewu, a nam czas nował też ptaki. Nad nami pojawiły się zwijać sprzęt i udać się na zasłużoną 4 sokoły, które normalnie codziennie kolację. wieczorem wyruszały na łów, one bo­ Oprócz podstawowego zadania, ja­ wiem występują tutaj dość licznie, kim były obserwacje zaćmienia Słońca, gniazdując w lasach sosnowych. Powo­ w naszym programie były cele tury­ li zapadał dziwny zmierzch. Zgodnie styczne: zwiedzanie Nowosybirska z naszymi przewidywaniami na jakieś i okolicy, pływanie statkiem po Zalewie dwie minuty przed całkowitością poja­ Fot. Kacper Czuraj Obskim, wyprawy do Tomska w poszu­ wiła się na nieboskłonie Wenus. Do kiwaniu śladów polskości i w piękne brzegu zalewu zaczęły —-jak zwykle no zdjęcie i jeszcze, i uwaga, bo zaraz góry Ałtaj. Braliśmy udział w wyciecz­ wieczorem — podpływać ryby, które tu pokaże się brylant i spalicie matryce. ce do byłego — powstałego jeszcze nie boją się kąpiących. I nieomal nagle I już „smok” wypluwał powoli Słońce. w czasach carskich— łagru za miejsco­ zrobiło się ciemno, a zgromadzeni tu Oklaski, okrzyki brawo, brawo! Widać wością Iskitim. Wydobywano tam ka­ ludzie zaczęli krzyczeć z radości, kla­ i dało się odczuć opadające emocje zgro­ mień na budowę Nowosybirska. Norma skać, słychać było nawoływania: — ile madzonych obserwatorów. Na wodzie dzienna na każdego łagiemika wynosi­ jeszcze, o Merkury, Wenus, Saturn, zalewu w kierunku południowo- ła 500 kg urobku. Obok tego postłagru a gdzież ten Mars, o tam, znacznie ni­ -wschodnim widać było oddalający się bije źródło zwane tu „święta woda”. Jej żej ! Nad Berdskiem zaś, po drugiej stro­ stożek cienia Księżyca. Coś niesamowi­ temperatura wynosi +4°C. Dla zdrowia nie zalewu, wystrzelono ognie sztucz­ tego, wymieniamy na gorąco między należało się w tej wodzie zanurzyć ne, drugi brzeg ledwie widoczny, sobą pierwsze wrażenia. Czy to już po z głową trzykrotnie po 3 razy. Śmiałków popielata ciemność. Jakże piękna koro­ wszystkim? Jakżeż było wspaniale! nie brakowało, choć nie wszyscy decy­ na słoneczna, znacznie bogatsza— dłuż­ Zrobiłem chyba perły Baily’ego, aja dowali się na taką terapię, ale warto było sze jasne strugi — po stronie wschod­ prawdopodobnie przepaliłem zdjęcie — przeżyć ten termiczny szok. Za opłatą niej tarczy Słońca, ale część zachodnia zobaczymy potem, na razie jeszcze fo­ mogliśmy też skorzystać z dobro­ niewiele tamtej ustępuje. Wyraźnie wi­ tografuję zejście Księżyca co 5 minut. dziejstw „spa” w kurorcie Sosnowka. Na dać w strukturze korony, jak przebiega Takich opinii słychać wokół co niemia­ ile nam się to wszystko udało zrealizo­ oś obrotu Słońca. Wszystko dzieje się ra. Jednym słowem, warto było tu przy­ wać, o tym mogą zaświadczyć liczne jak w zwolnionym filmie. Jeszcze jed- jechać i żeby aż taka pogoda nam wy­ zdjęcia z zaćmienia Słońca i wypraw, paliła, to niesamowite, które będzie można znaleźć w Interne­ ależ mieliśmy szczę­ cie pod adresem: http://moa.edu.pl ście! Kto nie zdecydował się wyjechać Patrzymy wokoło, z nami na Syberię, niech żałuje, ale nic wszystko powoli wra­ straconego, bowiem w MOA już się ca do normy, zaczyna myśli o 10 wyprawie, w światowym wiać od lądu. Z lasów Roku Astronomii, na lipcowe zaćmie­ zerwało się duże stado nia Słońca do Chin. Już sprawdzili­ wron, które być może śmy: najlepsze połączenie do Pekinu w czasie tych 2—3 mi­ czy Szanghaju wiedzie przez Nowo­ nut zostało zaatakowa­ sybirsk, gdzie personel żegnał się ser­ ne przez sokoły, po decznie z nami słowami: prijezżajtie, których teraz ani śladu. prijezżajtie. Ola Kuhl z MOA filmuje zaćmienie Jeszcze miejscowi Adam Michalec

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 219 z kraju i ze świata XII OZMA w Kawęczyn ku Niebo... organizatorzy zlotu otworzyli prawdzi­ w którym chrząszcz brzmi w trzcinie), Słowo to przejawia się w wielu kul­ wy tunel astronomiczno-rozrywkowy, który niezwykle ciepło wyraził się o po­ turach, tekstach piosenek, pragnie­ zapewniając moc atrakcji i najbardziej myśle zlotu na Roztoczu, był niesamo­ niach. Kojarzone ze szczęśliwością, dynamiczny zlot w historii OZMY. wicie dumny z tego, że , jego” ziemia łagodnością, stanem wielkiej radości Dzięki poprzedzającym zlot takim wy­ może przyjąć ludzi ogarniętych gwiaź­ duszy, miejscem, z którego wyłania się darzeniom, jak 30. rocznica lotu w Ko­ dzistą pasją i życzył wielu pozytywnych wiosna, towarzyszy człowiekowi każ­ smos generała Hermaszewskiego, cał­ emocji w trakcie oraz po, zlot został roz­ dego dnia. I choć dla większości jest kowite zaćmienie Słońca, częściowe poczęty. Niebo dało się wprawdzie po­ stanem naturalnym, czymś, co po pro­ zaćmienie Księżyca, uczestnicy zlotu dziwiać tylko przez kilkadziesiąt minut, stu istnieje, to potrafi wzbudzać fascy­ mogli się poczuć tak, jakby byli częścią jednak uczestnicy potrafili sobie umilić nacje i zachwyt. Fascynację wynika­ istotnych niebiańskich wydarzeń. czas na rozmowach o własnych obser­ jącą z tego, co odkryte, jak i z tego, co A wszystko zaczęło się tak niewinnie wacjach, sprzęcie obserwacyjnym, a co niezbadane. I to właśnie jest piękne. w środę. śmielsi przy dźwiękach gitary i bębna Bo czyi nie jest czymś pięknym świa­ śpiewali przy blasku ogniska. domość, że człowiek może odkrywać ŚRODA coś do końca swych dni i nigdy nie Środa, powszechnie znana jako śro­ CZWARTEK pozna tego w całej okazałości? I choć dek tygodnia, tym razem miała swoje Ten dzień można śmiało podzielić na wielokrotnie będzie uważać, że jest bli­ pięć minut. Otóż była dniem, od które­ dwie części. Tę meteorytową, w której sko, to i tak zawsze pojawi się nowy go wszystko się zaczęło. I choć miała uczestnicy zlotu mogli wysłuchać wy­ sekret. charakter zdecydowanie organizacyjny, kładu mgr Stanisława Jachymka, o po­ Tak, niebo skrywa wiele tajemnic to jednak istotny, gdyż była pierwszym szukiwaniach i sposobach rozpozna­ i dzięki temu będzie przez setki lat inte­ dniem zlotu. wania meteorytów, a także czynnie resowało jeszcze niejedno pokolenie Już od godziny 8 rano zapaleni miło­ uczestniczyć w X Pikniku Meteoryto­ ludzi. Tak samo jak osoby, które gości­ śnicy nieba mogli się stawiać na miej­ wym prowadzonym pod kierunkiem ły na ostatnim zlocie miłośników noc­ scu, choć oficjalne otwarcie biura zlotu Andrzeja S. Pilskiego. Drugą część dnia nego nieba. nastąpiło po godzinie 17. Po otwarciu wypełniła natomiast autorska prelekcja została przeprowadzona, całkiem spraw­ generała Mirosława Hermaszewskiego, W tym roku już po raz dwunasty nie, rejestracja uczestników oraz wyda­ człowieka, który dosięgnął gwiazd i po­ odbył się Ogólnopolski Zlot Miłośników wanie koszulek zlotowych, identyfika­ dzielił się tym doświadczeniem z nami. Astronomii. Tym razem ponad stu mi­ torów, które ułatwiają komunikacje Generał również, po swoim odczycie, łośników nocnego nieba zebrało się pomiędzy nieznajomymi, a także bonów oficjalnie otworzył wystawę „Dogonić w Kawęczynku, maleńkiej miejscowo­ obiadowych. Wieczorem, już po zmro­ Kosmos” w MDK w Szczebrzeszynie. ści położonej na przepięknym Roztoczu ku, mogliśmy się przywitać i oficjalnie Pan Stanisław Jachymek jest niesa­ Zachodnim, zwanym „małymi Biesz­ rozpocząć zlot. Po przemówieniach or­ mowicie interesującą postacią, której czadami”, które loyje wiele magicznych ganizatorów, w tym burmistrza Szcze­ sam wygląd wzbudza ciekawość oraz miejsc. W dniach 20-23 sierpnia 2008 r. brzeszyna (mowa tu o Szczebrzeszynie, pozytywne emocje. Absolwent geogra­ fii nie potrafił odnaleźć się w wielkim mieście, gdy przyroda ma tyle do zaofe­ rowania i opowiedzenia. Dlatego uciekł stamtąd na Roztocze i stworzył swój mały azyl. Włócząc się po łąkach i po­ lach, obserwując świat, znalazł wiele ciekawych skamieniałości oraz pewien kamień, który leżał na skraju dróżki po­ lnej i w ogóle nie pasował do tamtego krajobrazu. W ten oto sposób stał się po­ siadaczem około 9-kilogramowego me­ teorytu. To zapoczątkowało jego przy­ godę poszukiwacza kolejnych gwiazdek z nieba. Poza tym poeta, twórca zagrody Guciów, która zachęca do odwiedzin turystów swoim niesamowitym mikro­ klimatem oraz pokaźną kolekcją ska­ Pole namiotowe — miejsce obserwacji astronomicznych. Fot. Bartek Pilarski mieniałości, które przybliżają świat

220 U r a n i a - Postępy Astro n o m ii 5/2008 z kraju i ze świata przeszły i uczestnicy zlotu również mo­ Nastał wieczór, ostatni wieczór... gli je podziwiać jak przysmakami regio­ PIĄTEK Niósł on również moc atrakcji. Na nalnymi tamże się posilić późnym Kilka godzin snu, tak żeby oczy tro­ początek uczestnicy mogli podziwiać czwartkowym wieczorem. chę odpoczęły, by mogły podziwiać uro­ pokazy Zamoyskiego Bractwa Rycer­ Generał Mirosław Hermaszewski, ki świata i zlotu i można było rozpocząć skiego (pokazy walk, strzelanie z armat jak dotąd jedyny Polak, który odbył lot piątkowy, ostatni dzień OZMY. i pistoletów etc.). Później z pola bitwy w Kosmos, którego 30. rocznica przy­ Po śniadaniu ozmowicze ponownie przenieśliśmy się bliżej sceny na kon­ padła 27 czerwca 2008 r., przywitał nas przenieśli się do Szczebrzeszyna, gdzie kurs wiedzy astronomicznej. Zwy­ bardzo ciepło około godziny 15. Nie w murach tamtejszego Liceum odbyło się cięzcą został Arkadiusz Przychodzień stroniąc od ludzi, zachęcał do zdjęć kilka prelekcji poświęconych zaćmieniu z Białej Podlaskiej, a w celu rozwija­ w swoim towarzystwie, uśmiechając się Słońca. Zarówno tego ostatniego, które nia kolejnych pasji otrzymał w nagro­ od ucha do ucha. Niesamowicie ciepły można było oglądać na przykład w No­ dę gitarę. Po konkursie odbył się kon­ i miły człowiek. Po pierwszych uści­ wosybirsku, jak i poprzedniego, które pan cert muzyki elektronicznej Vandersona, skach ozmowicze przenieśli się do sali Wiesław Krajewski, prezes PTMA od­ z kosmiczną wizualizacją. 1 niestety na­ wykładowej, w której odbyła się prelek­ dział Lublin, podziwiał w Turcji, a do­ stał w końcu... koniec. cja gen. Hermaszewskiego. Na począt­ kładnie w Side. ku generał opowiedział, czym dla niego Powróciliśmy jest niebo, czym był lot i przedstawił film również na chwilę do „Polak w Kosmosie”, którego sam byl lotu generała Herma­ narratorem i który przedstawiał wyda­ szewskiego, ogląda­ rzenia, kiedy będąc wysoko, wysoko na jąc film „Ciężar nie­ niebie, odczuwał, co to jest stan nieważ­ ważkości”. kości i brał udział w zaplanowanych Po powrocie do jeszcze na Ziemi eksperymentach. Kawęczynka i posile­ Po spotkaniu i zdjęciu grupowym niu się zupą fasolową (prezentujemy je na II stronie okładki odbyły się prelekcje — przyp. red) nastąpił zwrot akcji poświęcone meteory­ i wszyscy, wraz z gościem honorowym, tom. I tak pan Andrzej przenieśli się do Szczebrzeszyna, gdzie S. Pilski w ygłosił nastąpiło oficjalne otwarcie wystawy „Detektywistyczne Uczestnicy konkursu wiedzy astronomicznej. Drugi od lewej, zwycięzca, Arkadiusz Przychodzień. Fot. Maciej Jarmoc „Dogonić Kosmos”, którego pomysło- historie meteorytów”. dawcąjest Marcin Mazur z Jasła. W ten W referacie tym przedstawił kilka cie­ Po rozdaniu Grand Ozów, nagród oto sposób, wraz z okolicznymi miesz­ kawych historii meteorytów i ich zna­ przyznawanych rokrocznie, w tym roku kańcami, mogliśmy podziwiać odkry­ lazców. Z kolei pan Krzysztof Socha dla Wojciecha Burzyńskiego z Białego­ cia Kosmosu, a także stać w wielkiej opowiedział o stuleciu spadku meteorytu stoku oraz Marcina Dobrowolskiego kolejce po autograf polskiego kosmo­ Morasko, o swoich pasjach i ciężkiej z Kołobrzegu za relację z całkowitego nauty. pracy, jaką on sam wkłada, próbując zna­ zaćmienia Słońca oraz po licznych po­ Powrót na teren zlotu nastąpił późno leźć część nieba, tu, na Ziemi, dzięki dziękowaniach za pomoc w organizacji ze względu na wspomniane powyżej którym można się dowiedzieć czegoś zlotu, a także jego sprawnym przebie­ zwiedzanie XIX-wiecznej zagrody Gu­ więcej o Kosmosie. gu, nastąpiło oficjalne pożegnanie ciów, ale czwartek trwał jeszcze długo, Na zakończenie, znany na łamach uczestników. Na szczęście nie na za­ długo, prawie do wschodu słońca. czasopisma „Urania”, pan Jacek Drąż- wsze, a tylko na rok. kowski w bardzo W tym miejscu, w imieniu wszyst­ dynamiczny sposób kich uczestników, chciałabym ogromnie zachęcał zgroma­ podziękować Monice i Andrzejowi Rze- dzonych do poszu­ mieniak z Zamościa, którzy całe serce kiwań meteorytów, i wiele energii poświęcili przygotowa­ a także wpajania niu zlotu, co można było odczuć na każ­ tychże zaintereso­ dym kroku, zarówno jeśli chodzi o opie­ wań osobom nieko­ kę sprawowaną nad uczestnikami, jak niecznie pasjonują­ i atrakcje, które nie pozwoliły się nudzić, cym się astronomią, a na pewno niejednej osobie sprawiły a które w zupełnie wiele przyjemności (jak chociażby świadomy sposób uścisk gen. Hermaszewskiego). Oby mogłyby się przy­ więcej takich osób! czynić do wielkich Dziękujemy... Obserwacje Słońca. Fot. Maciej Jarmoc odkryć. Danka Bukowska

5/2008 U r a n i a - POSTIjPY ASTRONOMII 221 rozmaitości

Woda na Marsie 26 maja na Czerwonej Planecie wylą­ dował Phoenix Mars Lander, a 31 lipca zidentyfikował wodę w próbce marsjań- skiej gleby. Próbka pochodziła z wykopanego rowka o głębokości około 5 cm. Gdy ra­ mię robota dotarło na tę głębokość, ude­ rzyło w twardą, zamarzniętąglebę. Pod­ jęto dwie próby przeniesienia materiału do analizatora, ale za każdym razem próbka przyklejała się do łyżki koparki. Przez dwa dni większość materiału była wystawiona na działanie wiatru, przez co część zawartej w niej wody wyparo­ wała, ale za to pozostałą próbką można łatwiej operować. Zaskoczeniem było takie zachowanie próbki gruntu. War­ stwa bogata w lód przykleiła się do łyżki koparki, gdy ta uniesiona była w promie­ niach Słońca. Nie przewidywały tego żadne przeprowadzone na Ziemi symu­ lacje dotyczące badań marsjańskich. Wcześniej koparka również pobrała próbkę gruntu, ale zanim udało się ją umieścić w analizatorze, próbka zniknęła — podejrzewano, że był to lód wodny, który sublimował i zniknął w promieniach Słońca. Panorama Marsa. Obraz powstał z połączenia ponad 400 zdjęć wykonanych w ciągu kilku Próbka została wprowadzona do pie­ pierwszych tygodni po wylądowaniu Phoeniksa. Współrzędne lądownika: 68,22° szerokości ca, a w jej oparach urządzenia rozpo­ północnej, 234,25° długości wschodniej. Południe na górze zdjęcia. W dolnej części widocz­ ne ślady po pobranych próbkach. Z prawej maszt meteorologiczny. Źródło: NASA/JPL-Cal- znały parę wodną. Już w 2002 r. obser­ tech/University Arizona/Texas A&M University wacje z krążącego od 2001 r. do dzisiaj orbitera Mars Odyssey wykazały istnie­ nie wodoru mogącego wchodzić w skład zamarzniętej wody pod powierzchnią planety. Również sonda Mars Express w 2004 r. wykryła w atmosferze Marsa ślady zamarzniętej wody i metanu. Od momentu wylądowania Phoenix badał grunt, używając pokładowego la­ boratorium TEGA (Thermal and Evo- Ived-Gas Analyzer, to szereg pieców i analizatorów, które „wąchają” powsta­ łe opary), dwóch mikroskopów, konduk- tometru (próbnik przewodności) oraz dwóch kamer. Jeden z instrumentów używa wiązki laserowej, aby badać pył i chmury ponad lądownikiem. Kamery wykonały ponad 400 zdjęć, tworząc pełną kolorową panoramę terenu wokół sondy. Wydaje się, że na tym obszarze dominuje lód. Laboratorium pokładowe MECA (Mi­ croscopy, Electrochemistry and Conduc­ tivity Analyzer) zanalizowało kolejne dwie próbki marsjańskiej gleby, stwier­ dzając, że składnikiem jednej z próbek gruntu może być nadchloran (sól kwasu nadchlorowego CI04), który jest silnym utleniaczem. Częścią laboratorium MECA jest Wet Chemistry Lab. Składa Bruzda nazwana „Snow White”. Płytka bruzda z lewej to „Rosy Red". Źródło: NASA/JPL- -Caltech/University of Arizona/Texas A&M University

222 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 rozmaitości się ono z 4 pojedyn­ Te pierwsze gwiazdy zostawiły nie­ czych zlewek, wiele śladów swojego istnienia. Obser­ w których są bada­ wacje pośrednie sugerują że pierwsze ne rozpuszczalne gwiazdy były bardzo masywne. Uczeni związki zawarte w przeprowadzają symulacje komputero­ gruncie. Materiał we pochłaniające sporo czasu oblicze­ miesza się z roztwo­ niowego i wymagające najlepszego rem wodnym i z kil­ sprzętu komputerowego, aby odtworzyć koma odczynnikami kolejne etapy ich powstawania. 1 sierp­ przywiezionymi z nia w czasopiśmie „Science” przedsta­ Ziemi. Wewnętrzna wiono wyniki takich obliczeń przeprowa­ powierzchnia każ­ dzonych przez dra Naoki Yoshida z Uni­ dej zlewki ma 26 wersytetu Nagoya w Japonii, Kazuyuki czujników dostar­ Omukai z National Astronomical Obse­ czających informacji rvatory w Japonii i Larsa Hernquista 0 kwasowości, za­ z Harvard-Smithsonian Center for Astro­ sadowości i stęże­ physics w Cambridge, USA. Pokazują Górny, lewy obraz pochodzi z mikroskopu otycznego na pokładzie niu składników, ta­ Phoeniksa. Mikroskop sit atomowych ukazał tę samą próbkę (z pra­ one dotychczas najbardziej szczegóło­ kich jak chlorek czy wej) w 100-krotnym powiększeniu i w 3 wymiarach. Źródło: NASA/ wy obraz powstawania pierwszych nadchloran. Zlewki JPL-Caltech/University of Arizona/University of Neuchatel gwiazd. mogą również wy­ Wczesny Wszechświat był złożony kryć stężenie magnezu, wapna i pota­ Z różnych miejsc lądownik będzie na­ głównie z wodoru i helu, a rządząca nim su, które tworzą rozpuszczalne w wo­ dal pobierał i analizował materiał. Będzie fizyka była nieco prostsza niż ta kierują­ dzie sole. obserwował, czy pobrana próbka subli- ca współczesnością. Według przepro­ Do badań dwu próbek użyto Wet muje czy topnieje, co wskaże na obec­ wadzonych symulacji grawitacja działa­ Chemistry Lab, a uczeni czekali na po­ ność soli. W miejscu pobrania materia­ ła na niewielkie zmiany gęstości zwykłej twierdzenie tych rezultatów również z la­ łu będzie analizowana poprzeczna i pio­ materii i tajemniczej „ciemnej materii”, boratorium TEGA, które pobrało próbkę nowa struktura gleby i lodu. która nie świeci i oddziałuje tylko grawi­ bezpośrednio znad warstwy lodu. TEGA W kolejnych badaniach ramię robota tacyjnie. Tak powstawały gwiazdy we nie potwierdziło obecności nadchloranu. będzie pobierać kolejne porcje materia­ wczesnym stadium, czyli protogwiazdy. Należy być pewnym, że nadchloran, któ­ łu z bruzdy „Snow White”. Próbki będą Symulacje pokazały formowanie proto­ ry jest związkiem toksycznym, nie przy­ trzymane w słońcu i w cieniu, by stwier­ gwiazdy z materii o masie zaledwie 0,01 leciał wraz z PhoeniksemzZiemi. MECA dzić, czy wydłużona ekspozycja na Słoń­ masy Słońca, która następnie może 1 TEGA analizują próbki niezależnie. ce spowoduje, że pobrany materiał przy­ ewoluować do masywnej gwiazdy zdol­ 7 sierpnia koparka pobrała kolejną klei się do łyżki koparki tak, jak to miało nej do syntezy cięższych pierwiastków próbkę z bruzdy o nazwie „Rosy Red" miejsce wcześniej. krótko po Wielkim Wybuchu, a nie do­ i skierowała ją do sita nad piecem nr 5 Misja miała trwać 90 dni i zakończyć piero w późniejszych generacjach laboratorium TEGA. Przez sito przeszło się pod koniec sierpnia, ale dzięki do­ gwiazd. Masy tych pierwszych gwiazd jednak za mało materiału, by rozpocząć tychczasowym rezultatom i dobrej kon­ mogą sięgać 100 mas Słońca, a czas analizę. Z Ziemi wysłano komendę, by dycji lądownika badania przedłużono do ich życia przewyższy milion lat. i następnego dnia instrument potrząsał końca września. Dalsze badania będą (kz) sitem. Znów do pieca wpadło nieco ma­ próbowały odpowiedzieć na pytania, czy Źródło: Spaceflight Now, Science. teriału i znów za mało. W końcu 9 sierp­ znaleziony lód może topnieć dostatecz­ nia wibracje sita nad piecem numer 5 nie, aby być użytecznym pod kątem bio­ zapełniły go dostatecznie, by móc roz­ logii i czy istnieją na Marsie związki za­ począć analizę próbki. wierające węgiel i inne substancje ko­ Na początku lipca ramię robota po­ nieczne do istnienia życia. brało próbkę z bruzdy „Snow White” Misję Phoeniksa prowadzą Stany i przeniosło ją do mikroskopu wchodzą­ Zjednoczone, a swój udział ma w niej cego w skład MECA. Mikroskop składa Kanada, Szwajcaria, Dania, Niemcy się z mikroskopu optycznego, mikrosko­ i Finlandia. pu sił atomowych i koła przenoszącego (kz) Ml próbki. 15 sierpnia mikroskop uzyskał Źródło: NASA, Spaceflight now. pierwsze zdjęcia pojedynczej cząstecz­ ki marsjańskiego pyłu. Jest to okrągła Pierwsze gwiazdy cząstka o średnicy około 1 mikrometra. Miliardy takich cząstek nadają marsjań- Obliczenia i obserwacje wskazują że skiemu niebu charakterystyczną różową Wszechświat powstał około 13,7 mld lat barwę. Mikroskop sił atomowych skanu­ temu. Krótko po tym zaczęły powstawać Tak mogły wyglądać wirujące obłoki wodoru je kształt cząstek w 3 wymiarach. Potra­ pierwsze gwiazdy, których dziś nie obser­ i helu oświetlane promieniami pierwszych gwiazd. Gwiazda na dole to wybuchająca wujemy, bo zakończyły już swój żywot lub fi ujawnić szczegóły budowy cząstek supernowa; wyrzuca ciężkie pierwiastki, któ­ wielkości 100 nanometrów, czyli około są za słabe, abyśmy mogli je widzieć re w przyszłości wejdą w skład kolejnych 0,01 grubości ludzkiego włosa. nawet przez najlepsze teleskopy. gwiazd i planet. Źródło: David A. Aguilar, CfA

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 223 rozmaitości

Supernowa 2007sr emisji promieniowania w maksimum bla­ nych odległościach nasza grupa na sku określoną na ±0,15 mag. Pracując nowo przeanalizowała dane z telesko­ i odległość w grupie supernowych w Obserwatorium pu Hubble’a na podstawie fotometrii oko­ do galaktyk Antennae Las Campanas, miałem możliwość przy­ ło 30 000 obiektów gwiazdowych jaśniej­ Antennae są najbliżej położonym obiek­ czynienia się do fotometrii SN2007sr tak szych niż I ~ 28,0 mag. Ta analiza wy­ tem składającym się z dwóch oddziały­ w części optycznej, jak i bliskiej podczer­ kazała, że Saviane et al. (2008) błędnie wujących ze sobą dyskowych galaktyk wieni, głównie przy pomocy 1-m telesko­ zidentyfikowali wierzchołek gałęzi olbrzy­ o podobnej masie. Były obserwowane pu Swope’a. Supernowa została odkry­ mów, myląc go z wierzchołkiem rozkła­ we wszystkich dziedzinach promienio­ ta w kilka dni po jej wybuchu, więc do du młodych gwiazd. wania elektromagnetycznego od roent­ wyznaczenia momentu maksimum jej Wojciech Krzemiński gena aż do fal radiowych, a także mo­ blasku należało ekstrapolować krzywe Instytut Carnegie delowane poprzez dynamikę Obserwatorium Las Campanas, N-ciał i symulacje hydrodyna­ Chile miczne. Wyznaczenie ich od­ ległości ma kluczowe znacze­ Rosetta spotyka się nie dla zrozumienia ich struk­ z planetoidą tury i dynamiki, a także znaj­ dujących się w nich gromad Stacja kosmiczna Rosetta, której celem gwiazdowych, obłoków gazo­ jest spotkanie z kometą 67/P Chury- wych oraz źródeł promienio­ umov-Gerasimenko i przywiezienie na wania X. W minionym 15-leciu Ziemię próbki materii kometarnej, po ich odległość została określo­ drodze spotka się z planetoidą (2867) na na 20 Mpc, używając wie­ Steins. Spotkanie nastąpi w dniu 5 lu różnych metod, m.in. sys­ września 2008 r. o godz. 2h 58m nasze­ go czasu. W czasie największego zbli­ tematycznej prędkości uciecz­ ki w stosunku do Lokalnej Gru­ żenia, stacja przejdzie w odległości py Galaktyk. Dlatego też ze 800 km od powierzchni planetoidy. Nie­ zdziwieniem zostało przyjęte stety, w tym czasie stacja nie będzie miała łączności z Ziemią. Naziemne ostatnie wyznaczenie znacz­ nie krótszej odległości 13,3 stacje obserwacyjne nawiążąz nią kon­ ±1,0 Mpc (Saviane et al. 2008, takt, sprawdzą jej pozycję i przejmą ApJ. 678, 179) oparte na da­ uzyskane przez nią obserwacje dopie­ nych z kamery ASC telesko­ ro ok. 1,5 godz. po największym zbli­ pu Hubble’a poprzez fotometrie wierz­ żeniu obu obiektów. Publiczna prezen­ chołka gałęzi olbrzymów (TRGB). uzyskane dla typowych SN la, które ob­ tacja rezultatów obserwacji nastąpi W połowie grudnia 2007 r. w gałęzi po­ serwowaliśmy w minionych paru latach w południe, następnego dnia po tym ko­ łudniowej jednej z tych galaktyk (rys. 1) kilkadziesiąt. Krzywe blasku (rys. 2) zo­ smicznym spotkaniu. wybuchła supernowa typu la oznaczo­ stały poprawione na ekstynkcje zarów­ Badanie planetoid jest bardzo waż­ ne dla poznania historii i natury ciał na jako SN2007sr. Jej obserwacje dały no w Galaktyce, jak i w galaktykach An­ więc dodatkowy impuls do krytyki bliskiej tennae. Analizując dane optyczne i pod­ Układu Słonecznego. Stanowią one bo­ wiem próbkę materii tego układu znaj­ odległości galaktyk Antennae, ponieważ czerwone, uzyskaliśmy odległość do dującą się w różnym stadium ewolucji supernowe typu la służą jako mierniki SN07sr wynoszącą 22,3 ±2,8 Mpc. odległości ze względu na stałość ich Aby wyjaśnić źródło różnic w uzyska­ i pomagają zrozumieć pochodzenie na­ szej planety oraz nasze­ go planetarnego sąsiedz­ twa. Stąd dysponenci

<• . - różnych międzyplanetar­ '9 ♦ nych misji kosmicznych starają się wykorzystać S ‘w okazję przelotu stacji ID • 4 w pobliżu planetoidy by uzyskać przynajmniej 8 ♦ s jej obrazy z dużą rozdziel­ 8 * v SN2007sr czością. Tak było np. ze *Oi — . . stacją Galileo w drodze T ♦ : § 03 do Jowisza, która dostar­ • • ♦ 1 3 _ . •; czyła nam pierwszych ta­ kich zdjęć. Stacja Roset­ 'co ‘w #o #o ta spotka się jeszcze *03 *05 ♦ . . 1 \ . 1 . i . . -i . - a - ...... 1 ../'i I z planetoidą (21) Lutetia. 12h0 2 m30* 15* 02m00" 45* 30* 1 5 ' 12h02m08* 02m00* 54" 48“ 42* 3t Nastąpi to w dniu 10 RA (J2 0 0 0 ) RA (J2000) czerwca 2010 r. (aw)

224 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 in memoriam

Wspomnienie o red. Zbigniewie Przyrowskim (1921-2008) edaktora Naczelnego „Młodego numerze), chociaż artykuły poświęcone lesławem Orłowskim) licznych, cennych RTechnika”, Zbigniewa Przyrow­ astronomii (i astronautyce) pojawiały się pozycji o tematyce naukowo-technicznej, skiego, poznałem dokładnie 40 lat temu, również wcześniej. Przez wiele lat tek­ z których do najbardziej znanych należą: kiedy na łamach tego czasopisma popu­ sty do tej rubryki pisał Sławomir Ruciń- Encyklopedia odkryć i wynalazków: larnonaukowego opublikowałem pierw­ ski, obecnie profesor astrofizyki na Uni- chemia, fizyka, medycyna, rolnictwo, sze — napisane wspólnie z Romanem wersytecie w Toronto, potem i inni technika, Encyklopedia przyrody i tech­ Danakiem — opowiadanie SF zatytu­ astronomowie: Marek Stanucha, Marek niki dla dzieci i rodziców (Nagroda Pol­ łowane Temida („MT”, nr 8/1968). Od T. Szczepański, a także piszący te wspo­ skiej Sekcji IBBY za Książkę Roku), tej pory datuje się nasza znajomość, któ­ mnienia. Obecnie regularnie o astronomii Księga wynalazków, jak też Słownik uczo­ ra z biegiem lat przerodziła się w przy­ pisze do „MT” Stanisław Bajtlik. nych — że nie wspomnimy już o wielu jaźń. Ostatnio jednak kontaktowaliśmy Nim zacząłem pisać do „Młodego artykułach i innych tekstach, m. in. do się już tylko telefonicznie. Technika” teksty o zjawiskach i obiek­ audycji radiowych. Zbigniew Przyrowski urodził się 29 tach na niebie, opublikowałem najpierw Opracował też następujące antologie lipca 1921 r. w Rogoźnie (Wielkopol­ stricte astronomiczne opowiadanie SF opowiadań fantastyczno-naukowych: ska). Ukończył Liceum Nauk Przyrod­ pt. Zapis z planety Lhaara („MT”, nr 6/ — Nowa cywilizacja. Dwieście lat pol­ niczych im. Zygmunta Augusta w Wil­ 1969, pod pseudonimem Zbigniew skiejfantastyki naukowej (autor wyboru, nie. Podczas II wojny światowej był Skawski). wstępu i not o autorach; Nasza Księgar­ żołnierzem Obwodu Wileńskiego AK. W nawiązaniu do powyższego tema­ nia 1973); W latach 1946— 1950 studiował na tu wypada przypomnieć, iż poczynając — Wołanie na Mlecznej Drodze (anto­ Wydziale Humanistycznym Uniwersy­ od tzw. odwilży w 1956 r., red. Przyrow­ logia opowiadań; autor wyboru; Nasza tetu Warszawskiego. ski zaczął zamieszczać w „Młodym Tech­ Księgarnia 1976); Zbigniew Przyrowski, dziennikarz, niku” również opowiadania fantastycz- — Drugi próg życia (antologia opowia­ członek ZAiKS oraz SDP, założył właś­ nonaukowe (hard science fiction). dań; autor wyboru; Nasza Księgarnia nie czasopismo „Młody Technik” Znajdziemy tam pierwodruki twórczości 1980). w 1950 r.— najpierw jako przekształco­ Stanisława Lema, np. opowiadania z cy­ Był On również członkiem Rady ny z „Młodego Zawodowca” dwutygo­ klu „Pilot Pirx” oraz utwory innych, do­ Głównej Towarzystwa Kultury Technicz­ dnik, a od 1953 r. miesięcznik — będąc brze później znanych autorów: Andrzeja nej (1985—2008) i Kapituły Orderu jego redaktorem naczelnym przez 31 lat. Trepki, Janusza Zajdla, Konrada Fiałkow­ Uśmiechu (1968— 1981 i od 1992 r.), Był to bowiem Człowiek ogromnej wie­ skiego, Rafała A. Ziemkiewicza, Wikto­ a ponadto wykładowcą Wyższej Szkoły dzy oraz wielkiej kultury osobistej. ra Zwikiewicza, lecz nie tylko ich. Sam Nauczycielskiej w Warszawie. Został Kształtował zatem profil naukowo—tech­ (lub wspólnie z Romanem Danakiem) odznaczony Krzyżem Kawalerskim Or­ niczny czasopisma, dbał o popularyzację opublikowałem na łamach „Młodego deru Odrodzenia Polski, Złotym Krzy­ szeroko pojętej wiedzy technicznej, a za­ Technika” kilkanaście opowiadań, z któ- żem Zasługi, Medalem Komisji Eduka­ razem o fachowość i rzetelność w jej iych Planeta Grozy została przez czytel­ cji Narodowej, Nagrodą m. st. Warszawy, przekazywaniu. ników „MT” uznana za najlepsze opo­ Nagrodą Polskiego Komitetu ds. Radia Starsze pokolenie pamięta pierwsze wiadanie w 1980 r. Wszystko to — i Telewizji (dwukrotnie). zeszyty dużego formatu, które od razu publikacje opowiadań i tekstów astrono­ zyskały sobie popularność, i nie tylko micznych — zawdzięczam wielkiej życz- * * * wśród młodzieży. Kupowałem to czaso­ liwości red. Zbigniewa Przyrowskiego. Redaktor Zbigniew Przyrowski zmarł pismo popularyzujące technikę i naukę Często także publikował w „Młodym w dniu 29 maja 2008 r. Po raz ostami już w latach 50. i z pietyzmem przecho­ Techniku” artykuły prof. Ryszard Tadeu­ rozmawiałem z Nim przez telefon tuż wuję te dawne egzemplarze. Na przeło­ siewicz, JM Rektor Akademii Górniczo- przed Wielkanocą... mie lat 50. i 60. ubiegłego wieku „Młody Hutniczej na przełomie XX i XXI wieku. Media, zajęte głównie głupawymi Technik” zmienił format z dużego na Artykuły o treści astronomicznej za­ kłótniami posłów w Sejmie, nie raczyły mały. Ponowna zmiana, na nieco więk­ cząłem drukować w „MT” od 1974 r. w ogóle wspomnieć o tym wielce zasłu­ szy format, nastąpiła na początku lat 70. i publikujęje do dziś. Również inni astro­ żonym — dla nauki i kultury polskiej — Oprócz artykułów popularyzujących nomowie (np. Jan Gadomski, Krzysztof Człowieku. O śmierci Redaktora dowie­ technikę i naukę występowały stałe ru­ Ziołkowski, Andrzej Marks), oprócz działem się dopiero dzięki uprzejmości bryki — najpierw trzy: „Ze świata fizy­ wcześniej wymienionych, pisywali tek­ Adama Dębowskiego, obecnego redak­ ki” (nazwa ulegała zmianie, np. „Prawa sty astronomiczne oraz astronautyczne do tora naczelnego „Młodego Technika” — fizyki”, „Katedra fizyki” itp.), „Chemia tego czasopisma naukowo-technicznego. redakcja bowiem posyła mi kolejne nu­ na co dzień” i „Rozmaitości matematycz­ Zbigniew Przyrowski był nie tylko mery „MT” i właśnie w lipcowym prze­ ne”. W 1962 r. pojawiła czwarta— „Nie­ długoletnim redaktorem naczelnym czytałem tę smutną wiadomość oraz krót­ bo nad głową” (potem , Astronomia dla „Młodego Technika”, lecz także autorem, kie wspomnienie. wszystkich”; co prawda nie w każdym współautorem i redaktorem (m. in. z Bo­ T. Zbigniew Dworak

5/2008 U r a n ia - POSTĘPY ASTRONOMII 225 astronomia w szkole

Dydaktyczne kolekcje meteorytów dla każdego

ruizmem dla współczesnego ucznia z każdego szczebla Tedukacji powinno być stwierdzenie, że powierzchnia Zie­ Tabela 1. Uproszczona nowa klasyfikacja meteorytów mi jest bombardowana materią z Kosmosu w postaci mete­ orytów. Podczas gdy próbki gruntu księżycowego przywie­ ( METEORYTY ~[

zione przez dawne misje programu Apollo dla zwykłego CHONDRYTY ACHONDRYTY śmiertelnika są praktycznie niedostępne, o materii z innych [ ciał Układu Słonecznego nie wspominając, to okruchy pla­ -c WĘGLISTE PIERWOTNE netoid oraz Marsa i Księżyca same spadająnam z nieba. Mówi » -[ ENSTATYTOWE ] —( 2ELAZNO-KAMIENNE j się, że meteoryty stanowią najtańszą metodę pozyskiwania materii pozaziemskiej do badań (sondy kosmiczne dla ubo­ ZWYCZAJNE ] ŻELAZNE gich). Z dydaktycznego punktu widzenia stanowią nieoce­ RUMURUTITY ANOMALNE nioną pomoc w nauczaniu o jednorodności materii (jedności przyrody). Oglądanie meteorytów na zdjęciach i filmach to jednak Z własnego doświadczenia wiem, iż efektem takich akcji nie to samo, co widzenie ich na żywo, a co dopiero możli­ są najczęściej późniejsze kontakty osób, które bardziej lub wość dotknięcia czy potrzymania w ręce. Dopiero takie bez­ mniej przypadkowo znalazły coś, co przypomina widziane pośrednie obcowanie z pozaziemską materią pozwala nabrać wcześniej pozaziemskie kamienie. doświadczenia niezbędnego w identyfikowaniu potencjalnych kandydatów na przybyszów z Kosmosu. Dobrze, jeśli nie będzie to kontakt jednorazowy. Wiedza na temat meteorytów w naszym społeczeństwie z roku na rok jakby coraz lepsza, nie jest to jednak zasługa szkolnego nauczania, a raczej efekt mnogości filmów i pro­ gramów popularnonaukowych dostępnych w telewizji. Nie­ stety, nie zawsze przekazywane tam informacje są rzetelne. Zatrważający poziom prezentują informacje na ten temat w prasie popularnej i serwisach internetowych. Kilkanaście lat temu Andrzej Pilski zainicjował tworzenie w Polsce dydaktycznych kolekcji przy instytucjach typu mu­ zea geologiczne, planetaria i obserwatoria astronomiczne. Tak powstały m.in. kolekcje przy planetariach w Olsztynie, Toru­ niu, Grudziądzu, dostępne dla szerokich rzesz ludzi odwie­ dzających te placówki. Owocem takich działań była zwięk­ szona liczba kamieni przysyłanych do badań pod kątem ich pozaziemskiego pochodzenia. Wystarczy porównać liczby: do 1992 r.1 mieliśmy znanych tylko 17 meteorytów z terenu dzisiejszej Polski, z czego 4 zaginęły w czasie wojny. Od Mapa ukazująca rozmieszczenie znanych polskich meteorytów. Te 1992 r. do dziś przybyło nam 7 następnych, z czego tylko zaginione oznaczono jaśniejszą kropką jeden (Baszkówka) to obserwowany spadek, reszta to znale­ Wspomniane wyżej formy działań nie zapewniają jednak ziska. Powiększyła się także znakomicie liczba znalezionych na tyle masowego zapoznania uczniów z fenomenem mete­ okazów znanych wcześniej spadków: Morasko, Pułtusk, orytów, aby uniknąć sytuacji opisanej w książce Nieziemskie Łowicz. Nie bez znaczenia było tu zainicjowanie tworzenia skarby1. Mianowicie mamy tam zestawione dwie z życia wielu kolekcji prywatnych, a niektóre z nich są również sze­ wzięte historie. Jedna dzieje się w naszym kraju i mówi o kil­ roko udostępniane publicznie. Przykładem niech będzie eks­ kunastoletnim chłopcu, przy którym ląduje mały „gość z Ko­ ponowana od kiłku lat w różnych miejscach kraju kolekcja smosu”, a ten bierze ów kamyk do domu i... wrzuca do szu­ pana Kazimierza Mazurka. flady. Gdy po wielu miesiącach dowiaduje się o tym Kolekcjonerzy meteorytów zrzeszeni w Polskim Towarzy­ przypadkiem jego nauczyciel, okazuje się, że szuflada już stwie Meteorytowym organizują spotkania z młodzieżą dawno zostało uprzątnięta ze zbędnych śmieci przez nadgor­ szkolną w celu popularyzowania wiedzy o meteorytach, udo­ liwą mamusię. Druga historia zaczyna się podobnie: przy kil­ stępniając na takich spotkaniach kawałki Kosmosu do bez­ kunastoletnim chłopcu w Stanach Zjednoczonych również pośrednich oględzin. ląduje mały „kosmita”, ten jednak natychmiast informuje o tym odpowiednią placówkę (instytut, planetarium). 1 Rok 1992 to rok zintensyfikowania działań popularyzujących me- teorytykę w naszym kraju, m.in. rozpoczęcie wydawania kwartal­ nika „Meteoryt”. 2 A.S.Pilski, Nieziemskie skarby, Prószyński i S-ka, Warszawa 1999.

226 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 astronomia w szkole

Sytuacja mogłaby ulec znacznej poprawie, gdyby mete­ oryty zagościły w naszych szkołach w bardziej konkretnej formie, zajmując określone miejsce gdzieś pomiędzy przy­ słowiowym słojem z przekrojem żaby w formalinie i kolekcją brył geometrycznych, najlepiej tuż obok kolekcji typowych minerałów ziemskich. Najlepiej by było, gdyby jakaś firma produkująca pomoce dydaktyczne potraktowała ten pomysł poważnie i zaczęła produkować chociażby takie zestawy minimum, z połówką typowego chondrytu, aby było widać zarówno skorupkę ob- topieniowąpowstającąpodczas przelotu przez atmosferę oraz ziarniste wnętrze, jak i płytką trawionego kwasem oktaedry- tu ukazującego strukturę naturalnych kryształów żelazoniklu (nie majacych szans na powstanie w ziemskich warunkach). Okazuje się, że dzięki zaistnieniu w Internecie wielu kra­ jowych sprzedawców meteorytów, ale i łatwości zakupów na giełdach zagranicznych, takich jak eBay, zakup takich przy­ kładowych okazów to kwota rzędu kilkudziesięciu czy paru- set złotych, a więc nie odbiegająca od typowych cen analo­ gicznych (ziemskich) pomocy szkolnych.

Ostatni polski meteoryt oficjalnie zarejestrowany przez Międzynaro­ dową Unię Meteorytyczną nazywa się Święcany. Jest to maleńki okaz chondrytu L3. Został znaleziony w 2004 r. w piasku przywiezionym ze żwirowni przez 10-letnią wówczas Katarzynę Depczyńską, która na szczęście była dobrze zorientowana w tej tematyce i pokazała podejrzany kamyk swojemu wujkowi, interesującemu się meteoryta­ mi. Ten już wiedział, co dalej robić. Na dolnym zdjęciu szlifu wyraźnie widoczne ziarniste chondry. Fot. Łukasz Karwowski Można również kontaktować się elektronicznie z autorem pod [email protected] Jacek Drążkowski

Tabela 2. Wybrane miejsca, w których istnieją udo­ stępnione publicznie kolekcje meteorytów

Żelazo meteorytowe na wypolerowanych powierzchniach wytrawio­ Toruń, Planetarium im. Władysława Dziewulskiego, nych kwasem często ujawnia tzw. figury Widmanstattena. Jest to po ul. Franciszkańska 15-21 prostu obraz struktur krystalicznych dwóch odmian żelazoniklu. Na zdjęciu jest pokazana wytrawiona powierzchnia przekroju meteorytu Grudziądz, Planetarium i Obserwatorium Astrono­ Morasko, którego okazy wciąż są znajdowane w okolicy Poznania. miczne, ul. Hoffmanna 1 Widoczne są również występujące w tym meteorycie inkluzje troilitu Olsztyn, Olsztyńskie Planetarium i Obserwatorium i cohenitu. Przedruk z kwartalnika „Meteoryt" za zgodą redakcji Astronomiczne, al. Piłsudskiego 38 Drobne kawałki mniej wartościowych meteorytów (np. Sosnowiec, Muzeum Ziemi Wydziału Nauk o Ziemi znajdowanych na pustyniach północnoafiykańskich i często Uniwersytetu Śląskiego, ul. Będzińska 60 nieklasyfikowanych) można kupić j uż za kilkanaście złotych, Warszawa, Muzeum Wydziału Geologii Uniwersyte­ a zabawa z odkrywaniem ich meteorytowych cech jest na­ tu Warszawskiego, ul. Żwirki i Wigury 93 prawdę przednia. Sam nieraz bawiłem się w szlifowanie ta­ Pułtusk, Muzeum Regionalne w Pułtusku, Wieża Ra­ kich kamyków, aby zajrzeć do ich wnętrza, by dostrzec struk­ tuszowa turę chondr, owych ziaren materii międzyplanetarnej, czy Wrocław, Muzeum Mineralogiczne, ul. Kuźnicza 22 testowałem podejrzany kawałek żelaza na zawartość niklu Toruń, Muzeum Mikołaja Kopernika, ul. Kopernika 15/17 (żelazo meteorytowe w odróżnieniu od ziemskiego zawsze Frombork, Muzeum Mikołaja Kopernika, ul. Katedralna 8 występuje w towarzystwie niklu i to przynajmniej o kilku­ Gliwice, Muzeum Geologii Złóż Politechniki Śląskiej, procentowej jego zawartości! — ciekawe doświadczenie na ul. W. Pstrowskiego 2 zajęcia koła chemicznego). Kraków, Muzeum Geologiczne Uniwersytetu Jagiel­ Osoby, które chciałyby się dowiedzieć więcej o mete­ lońskiego, ul. Oleandry 2a orytach, ich poszukiwaniu i kolekcjonowaniu zachęcam do Zwierzyniec, Muzeum Etnograficzno-Przyrodnicze odwiedzenia strony internetowej PTMet (www.ptmet.org.pl) „Zagroda Guciów", Guciów 19 i internetowego forum dyskusyjnego meteorytomania.info.

5/2008 U r a n ia - POSTĘPY ASTRONOMII 227 galeria obiektów NGC Para galaktyk Arp 269: NGC 4485 NGC 4490 a (J2000) 12h 30,5m a (J2000) 12h 30,6m ó (J2000) +41° 42’ Ó (J2000) +41° 39’ Gwiazdozbiór Psy Gończe Gwiazdozbiór Psy Gończe Typ Galaktyka nieregularna IBm Typ Galaktyka spiralna SBd Jasność fotograficzna 12,5 Jasność fotograficzna 10,3 Jasność wizualna 12,1 Jasność wizualna 9.8

Jasność absolutna Mv -1 8 ,0 Jasność absolutna Mv - 20,0 Rozmiar 2,3’x1,6’ Rozmiar 6,3’x3,1' Odległość 7,8 Mpc Odległość 7.8 Mpc Prędkość radialna +481 km/s Prędkość radialna + 588 km/s

Wiliam Herschel dostrzegł tę parę oddziaływujących ze cm teleskopu jako słabą, wydłużoną plamkę widzianą dzięki sobą galaktyk dnia 14 stycznia 1788 r. Opis NGC 4485 zerkaniu. W okularze teleskopu o średnicy powyżej 30 cm z katalogu Dreyera: „jasna, dosyć mała, zaokrąglona i nie­ para tworzy wyraźnie literę L. Jaśniejsza z galaktyk ma regularna, na północny zachód od drugiej” oraz NGC 4490: centralne, wydłużone jądro, można też próbować przy do­ „bardzo jasna, bardzo duża, nieco wydłużona, kłaczkowa- brym seeingu zobaczyć obszary Hll rozmieszczone w jej ta, na południowy wschód z dwóch”. Parę tę można do­ obrębie oraz w kierunku sąsiedniej galaktyki dające wra­ strzec z pomocą 15-cm teleskopu przy dobrych warunkach żenie, że łączy te galaktyki „pomost”. Ze względu na owal­ pogodowych, natomiast samą NGC 4490 już z pomocą 8- ny kształt większej galaktyki (i wyraźnie wyróżniającą się

Zdjęcie pary NGC 4485/90 wykonane przez 40-cm teleskop zbudowany w systemie Ritchey-Cretien. Rozmiary zdjęcia 7'x5,5’. Wschód u góry zdjęcia, północ po prawej stronie. NGC 4490 jest po lewej stronie

228 U r a n ia - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 galeria obiektów NGC centralną, jaśniejszą jej część) nazywana jest galaktyką Kokon. Ze względu na bliskość tej pary galaktyk jest ona inten­ sywnie badana przez astronomów jako bardzo dobry przy­ kład wzajemnego oddziaływania galaktyk. Z początkiem lat 90. ubiegłego wieku okazało się, że maksimum emisji pod­ czerwonej obu tych galaktyk nie pokrywa się z odpowied­ nim maksimum w zakresie optycznym. W obu galaktykach znajduje się duża ilość obszarów zjonizowanego wodoru Hll interpretownych obecnie jako miejsca intensywnego formo­ wania się nowych gwiazd. W przypadku pary NGC 4498/90 znaczna część procesów gwiazdotwórczych zachodzi rów­ nież pomiędzy galaktykami w obszarze mostu pływowego łączącego obie galaktyki. Odległość między nimi wynosi tyl­ ko 7,5 kps (odległość pomiędzy naszą Galaktyką a Wielkim Obłokiem Magellana to około 50 kps), przy czym NGC 4490 jest dwa razy mniejsza od naszej Galaktyki, a NGC 4485 ma rozmiary Wielkiego Obłoku Magellana. Para NGC 4485/ 90 jest zanurzona w wielkim, wspólnym obłoku neutralnego l a ^ O ^ O * ...... la it3 0 m2 Qt wodoru o średnicy około 100 kps. Masa tej otoczki wynosi Zdjęcie przedstawiające obserwacje rentgenowskie pary NGC 4485/ około 15 mld mas Słońca, a jej pochodzenie jest dość ta­ 90 zrobione przez CHANDRA na tle zdjęcia optycznego tej pary w za­ jemnicze, gdyż obserwacje wskazują że nie powstała w wy­ kresie niebieskim. Zwraca uwagę duża ilość punktowych źródeł pro­ niku bliskiego przejścia obu galaktyk. Być może jest ona efek­ mieniowania X w obrębie NGC 4490 — kółka i trójkąty tem superwiatru gwiazdowego z milionów nowo powstają­ cych gwiazd w NGC 4490, który wypchnął neutralny wodór coną przez to oddziaływanie. Przejście tej galaktyki z pręd­ daleko poza jej początkowe granice fizyczne. kością około 150 km/s przez rozległą otoczkę wodoru zwią- Symulacje komputerowe N-ciał wskazują, że moment zanądynamicznie z NGC 4490 dodatkowo wywołało powsta­ maksymalnego zbliżenia tej pary nastąpił około 400 min lat nie swego rodzaju fali uderzeniowej, na wierzchołku której temu. Obserwacje radiowe VLA pokazały, że tempo powsta­ znajduje się NGC 4485. wania gwiazd w NGC 4490 jest podobne w obrębie całej W obrębie NGC 4490 obserwatorium rentgenowskie galaktyki i, co więcej, jest ono stałe o setki milionów lat. Ozna­ CHANDRA odkryło dużą ilość punktowych, silnych źródeł cza to, że dość intensywne procesy gwiazdotwórcze zacho­ emisji tego promieniowania (i tylko jedno w NGC 4485). Za­ dziły w niej jeszcze przed wzajemnym zbliżeniem obu ga­ nurzone są one w gorącej otoczce gazu, która jednak kontry- laktyk. Stąd wniosek, że NGC 4490 jest młodą galaktyką buuje jedynie 10% do całkowitej jasności tej pary w zakresie i oddziaływanie z NGC 4485 nie zaburzyło istotnie ani struk­ rentgenowskim. Jest to dziwne, gdyż oddziaływujące ze sobą tury tej galaktyki, ani procesów w niej zachodzących. W prze­ galaktyki mają na ogół silną rozciągłą emisję promieniowa­ ciwieństwie do niej NGC 4485 wygląda na istotnie odkształ- nia. Spośród około 30 źródeł w NGC 4490 pięć zaklasyfiko­ wano jako ULX (ekstremalnie jasne źródło promieniowania X) promieniujące jako efekt akrecji materii na czarną dziurę. Jedno źródło jest pozostałością po supernowej. 4 marca br. odkryto w NGC 4490 supernową która otrzy­ mała oznaczenie 2008ax. W maksimum jasności, które na­ stąpiło około miesiąc po jej odkryciu, supernowa osiągnęła jasność 13,7 mag. w zakresie wizualnym. Obserwacje spek­ troskopowe wskazują że była to supernowa typu II (końco­ wy etap ewolucji masywnej gwiazdy — w tym przypadku gorącego nadolbrzyma). Widma tej supernowej przypomi­ nają widma supernowej 1987A, jaka pojawiła się w Wielkim Obłoku Magellana. Na północnym skraju galaktyki, w pobliżu dwóch wielkich obszarów Hll odkryto silne, niemal punktowe radioźródło oraz źródło promieniowania X. Źródło to znajduje się w masywnej gromadzie młodych gwiazd typu O i B, a jego charakterysty­ ka wskazuje, że jest to młoda pozostałość po supernowej. Moc promieniowania tego źródła wynosi 2,4* 1031 W, czyli dwa razy więcej od Cas A — najjaśniejszej pozostałości po super­ nowej w naszej Galaktyce. Jego średnica, zmierzona dzięki zdjęciom z teleskopu Hubble'a jest mniejsza niż 0,028”, co w połączeniu z prędkością ekspansji pozostałości określoną na podstawie spektroskopii na 6000 km/s daje dolny limit wie­ Para NGC 4485/90 na zdjęciu obszarów zjonizowanego wodoru Hll ku: około 100 lat. Obserwacje rentgenowskie dają natomiast zrobionym w zakresie linii Ha z serii Balmera. Widać dużą liczbę górny limit wieku pozostałości na około 400 lat. niemal punktowych źródeł odpowiadających obszarom powstawa­ Dariusz Graczyk nia dużej ilości nowych gwiazd

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 229 DOŁĄCZ D O GRONA ODKRYW CÓW Już czwarta supernowa została odkryta naszym teleskopem! BRESSER SERIA M ESSIER - nowe ceny!!! W M E A D E (Teleskopy na montażu paralaktycznym NOWE CENY!!! z najbogatszym wyposażeniem dodatkowym) NOWOŚĆ!!! - SERIA LX200R GPS Refraktor R-90...... 999.00 (Teleskopy Ritchey-Chrótiena na montażu widłowym Refraktor R-102...... 1899.00 z pełną automatyką naprowadzania GO-TO) Refraktor R -12 7 L ...... 2699.00 8” (203mm)...... 13925.00 Refraktor R -I2 7S...... 2899.00 10” (254mm)...... 18925.00 h BK * J1r\ Refraktor R-152...... 3499.00 12" (305mm)...... 23850.00 SERIA LIQHTBRIDQE DeLuxe ś Ś Newton N-130...... 1099.00 14" (356mm)...... 35995.00 (Teleskopy kratownicowe na montażu Dobsona) & Newton N-150...... 1699.00 16" (406mm)...... 69500.00 Newton 203mm...... 2049.00 SERIA LDX-75 Newton 254mm...... 2699.00 (Teleskopy na montażu paralaktycznym Newton 305mm...... 4249.00 z systemem GO-TO) Newton 406mm...... 9999.00 5” (I27m m refraktor)...... 5075.00 SERIA SKYVIEW PRO 6 " ( 152mm refraktor)...... 6095.00 Akcesoria MEADE (Teleskopy na montażu paralaktycznym SkyView Pro 6 " ( 152mm Schmidt-Newton)...... 5 175.00 OKULARY Z SE R II 5000 z opcjonalnym napędem, GO-TO lub Intelliscope) 8” (203mm Schmidt-Newton)...... 6125.00 Plóssl (6075,5-40mm)...... od 499.00 Refraktor 80mm ED APO ...... od 3350.00 8” (203 mm Schmidt-Cassegrain)...... 8325.00 S W A (687l6-40m m )...... od 899.00 Refraktor lOOmm E D A P O .... od 5500.00 10" (254mm Schmidt-Newton)...... 6925.00 UW A (8274,7-30mm)...... od 1050.00 '•i • Refraktor 120mm EDAPO.... od 9250.00 Refraktor I20mm...... od 3350.00 SERIA ETX KAMERY CCD (Z oprogramowaniem Autostar Suite) Maksutow 127mm...... od 3350.00 (Teleskopy Maksutowa na montażu LP Imager...... 550.00 Maksutow 150mm...... od 4450.00 widłowym z systemem GO-TO) 90PE (90mm)...... 3889.00 D S Imager...... 1525.00 Maksutow 180mm...... od 5999.00 I05PE (I05m m )...... 4899.00 D S Imager Pro...... 1950.00 Newton 203mm...... od 3350.00 Reduktor/korektor C C D f/3,3... 799.00 SQLIGOR I25PE ( 125mm)...... 5995.00 Digital • Photo • Optic • Video CO R O N AD O LUMICON TELESKOPY I FILTRY SŁONECZNE Ha OKULARY PODŚWIETLANE (Z krzyżem nitek) NIGHT VISION 12,5mm ortoskop..... 585.00 7x50...... 485.00 25mm Kellner...... 275.00 10x50...... 495.00 FILTRY MGŁAWICOWE NASADKI KĄTOWE SERIA MT - nowe ceny!!! Deep Sky 1,25”...... 375.00 Enhanced 1,25”...... 365.00 OKULARY I SOCZEWKI BARLOWA (Teleskopy Newtona Deep Sky 2”...... 730.00 Enhanced 2”...... 695.00 Plóssl (4-40mm/1,25")...... od 95.00 na montażu paralaktycznym) U H C 1,25”...... 375.00 LumiBrite 1,25” 98%....550.00 MT-910 114mm...... 999.00 RKE (26-40mm/2")...... od 195.00 U H C 2”...... 730.00 LumiBrite 2” 98% ...... 875.00 Barlow 2x/l,25"...... ' ...„...... 95.00 MT-750 I52mm ...... 1450.00 OIII 1,25”...... 375.00 Barlow 2x12"...... 299.00 MT-800 200mm...... 1999.00 OIII 2 "...... 730.00 H-Beta 1,25"...... 375.00 Sky-watcher H-Beta 2 "...... 730.00 1,25"...... 375.00 TELESKOPY • najniższe ceny!!! Comet 2 "...... 730.00 Newton 114mm EQ2...... 595.00 Newton 130mm EQ 2 ...... 695.00 MAPY I GLOBUSY OPROGRAMOWANIE Newton 150mm EQ3-2...... 1235.00 U^ANO Obrotowa mapa nieba....8.00 Starry Night Pro+....1050.00 Dobson 8” Classic...... 1075.00 METRIA Karta Messiera...... 13.00 Starry Night Pro...... 650.00 Dobson 8” Pyrex...... 1275.00 2000.0 Moon Karta Caldwella...... 13.00 Starry Night Enth...... 335.00 ; DEEP SKY ATLAS Mapa Księżyca...... 13.00 CoolSky 2.0...... 39.00 Globus Księżyca...... 225.00 Maxim D L ...... 1250.00 l SkyMap Pro...... 375.00 AH A ? r J SkyChart III...... 169.00 OKULARY I SOCZEWKI BARLOWA Desktop Universe.....825.00 KSIĄŻKI I ATLASY Plóssl (6-40mm/1,25”)...... od 105.00 Sky Tools 2 CD...... 425.00 Ortoskop. (6 -12,5mm/1,25”)...od 250.00 Uranometria tom I i II...... 179.00 Erfla (30-52mm/2”)...... od 3 15.00 Pocket Sky Atlas...... 89.00 Szerokokątne (67°/5,7-25mm)...od 299.00 Sky Atlas 2000.0 wersja Deluxe...... 179.00 Szerokokątne (8277,5-18mm)...od 499.00 Sky Adas 2000.0 wersja Field...... 199.00 SKY PUBLISHING Barlow 2x1 1,25...... 105.00 Atlas of the M oon...... 135.00 Barlow l,6x/2”...... 350.00 Plóssl podświetlany ( 10mm/1,25”)..525.00 WYCIĄGI OKULAROWE (Do refraktora, Newtona FILTRY ASTROKRAK o f lub Cassegraina) A LP 1,25"...... 199.00 Obrotowy 1,25"...... 115.00 A LP 2 "...... 350.00 Przesuwny 1,25"...... 195.00 N D 13 1,25” (szary).... 45.00 TELESKOPY I AKCESORIA o Przesuwny 2”...... 275.00 N D 13 2” (szary)...... 105.00 Jesteśmy producentem wysokiej klasy ZŁĄCZKI I REDUKCJE Kolorowe 7 szt. 1,25"...285.00 teleskopów i akcesoriów astronomicznych. M42/Canon EOS...... 49.00 NASADKI KĄTOWE Kolorowe 7 szt. 2”.....475.00 Wykonujemy teleskopy o aperturze od 250 M42/Nikon...... 49.00 45° 1,2571,25"...... 105.00 do 600mm. Zbudowaliśmy największy M42/T2...... 45.00 90° 1,2571,25"______125.00 amatorski teleskop w Polsce! Ponadto I.257M 42 ...... 35.00 45° M 42xl/I,25"...... 125.00 oferujemy usługi projektowe, naprawcze 2 7 M 4 2 ...... 45.00 90° M42xl/I,25"...... 145.00 i regulacyjne w zakresie optyki i mechaniki M42/web kamera...... 45.00 l i * 90° 2 72M98% ...... 395.00 a także wykonujemy sprzęt na indywidualne L-adapter mały...... 20.00 Prowadząca 90° 27T2 z podgl..... 625.00 zamówienie klienta. L-adapter duży...... 25.00

Niniejszy cennik jest jedynie niewielkim fragmentem oferty. Sprawdź wszystkie nasze produkty na www.astrokrak.pl

230 U r a n ia - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 kalendarz astronomiczny 2008 ^ K

Listopad

Słońce Dni są coraz krótsze, co widać po momentach wschodu i zachodu Słońca w Warszawie. Dnia 1 listopada Słońce wschodzi o 5h32m, zachodzi o 15t'06m, a 30 listopada wscho­ dzi o 6h22m, zachodzi o 14h28m.

Dane dla obserwatorów Słońca (na 0h czasu UT) Data 2008 P[°] B„[°] L „ n XI 1 24,44 4,35 254,32 3 24,09 4,15 227,95 5 23,70 3,94 201,58 7 23,29 3,72 175,21 A [°] 9 22,84 3,50 148,84 11 22,36 3,28 122,48 Rys. 1. Merkury, Wenus i Jowisz nad południowo-zachod- 13 21,85 3,05 96,11 nim horyzontem (w Warszawie) pod koniec zmierzchu cywil­ 15 21,31 2,81 69,74 nego w listopadzie i grudniu 2008 (około godzinę po zacho­ 17 20,74 2,58 43,38 dzie Słońca) 19 20,14 2,34 17,01 21 19,51 2,10 350,65 to pod koniec miesiąca będzie to już 11°. Przez teleskop do­ 23 18,86 1,85 324,29 strzeżemy tarczę planety o średnicy 15”, w fazie zmniejszają­ 25 18,17 1,60 297,93 cej się po „pełni”. 27 17,46 1,35 271,57 Mars znajduje się na niebie w pobliżu Słońca i jest niewi­ XI 29 16,73 1,10 245,21 doczny. XII 1 15,97 0,85 218,85 Wieczorem, na wysokości 14° nad horyzontem, wznosi się Jowisz, świecący z jasnością-2,1m. W ciągu miesiąca P — kąt odchylenia osi obrotu Słońca mierzony od warunki widoczności planety praktycznie nie ulegają zmia­ północnego wierzchołka tarczy; nie. Przez teleskop możemy obserwować tarczę Jowisza B0, L0 — heliograficzna szerokość i długość środka o średnicy 35”, zmiany w układzie chmur planety oraz zjawi­ tarczy; ska w systemie jej księżyców galileuszowych. 20d06h58m — heliograficzna długość środka tarczy Nad ranem, wysoko na niebie w gwiazdozbiorze Lwa, jest wynosi 0°. widoczny Saturn świecący z jasnością 1,2m. Duża wysokość planety nad horyzontem ułatwia teleskopowe obserwacje struktur wjej atmosferze. W listopadzie krawędź systemu pier­ Księżyc ścieni Saturna skierowana jest już prawie dokładnie w kierun­ Bezksiężycowe noce będziemy mieli pod koniec listopa­ ku Ziemi, toteż są one w teleskopie widoczne jedynie jako da, bowiem kolejność faz Księżyca jest w tym miesiącu na­ bardzo cienka kreska, przecinająca tarczę planety, co znacz­ stępująca: pierwsza kwadra 6d04h03m, pełnia 13d06h17m, ostat­ nie ułatwi dostrzeżenie słabych księżyców Saturna nawet nia kwadra 19d21h31m i nów 27d16h55m. W apogeum Księżyc przez niewielkie teleskopy amatorskie. znajdzie się 2 listopada o 4h56m, w perygeum 14 listopada W pierwszej połowie nocy, w gwiazdozbiorze Wodnika, o 10h04m i ponownie w apogeum 29 listopada o 16h54m. można obserwować Urana jako „gwiazdę” o jasności 5,8m. Wieczorem, półtorej godziny po zachodzie Słońca, na wyso­ Planety, planetoidy i planety karłowate kości 20° nad południowym horyzontem, w gwiazdozbiorze Na początku listopada, nad ranem, nisko nad południo­ Koziorożca, można natomiast obserwować Neptuna jako wo-wschodnim horyzontem, można jeszcze próbować ob­ „gwiazdę” o jasności 7,9m. serwować Merkurego. W dniu 1 listopada, na początku świtu Planeta karłowata (134340) Pluton znajduje się na nie­ cywilnego, tzn. około godzinę przed wschodem Słońca, moż­ bie zbyt blisko Słońca i jest niewidoczna. na go będzie odnaleźć na wysokości ponad 7° nad horyzon­ Planeta karłowata (1) Ceres jest widoczna nad ranem tem, świecącego z jasnością -0,9m. Przez teleskop zoba­ w gwiazdozbiorze Lwa: 16 XI: 10h35,2m,+17°53’, 8,5m; 26 XI: czymy tarczę planety o średnicy 6” w fazie zbliżonej do peł­ 10h47,3m,+17°30’, 8,4m. ni. Teleskop o średnicy obiektywu 15 cm, przy powiększeniu W listopadzie w pobliżu opozycji znajdują się jasne pla­ 150*, umożliwi dostrzeżenie szczegółów powierzchniowych netoidy: planety, w czym może pomóc użycie żółtego filtru. (2) Pallas, (jasność 8,0m): 6 XI: S^O.O", -26°55’; 16 XI: Wieczorem, nisko nad południowo-zachodnim horyzon­ 5h26,2m, -29°26’; 26 XI: 5h19,9m, -31°23’. tem, można dostrzec Wenus jako „Gwiazdę Wieczorną" o ja­ (4) Vesta, Qasność 6,5m): 6 XI: 2h25,6m, +3°14’; 16 XI: sności -4,0m. Warunki widoczności planety w ciągu miesiąca 2h16,4m, +2°54’; 26 XI: 2h08,8m, +2°52’. nieco się poprawiają — o ile na początku listopada pod ko­ (9) Metis, (jasność 8,4m): 6 XI: 2h47,1m, +11°23’; 16 XI: niec zmierzchu cywilnego, tj. około godzinę po zachodzie Słoń­ 2h36,9m, +11°13’; 26 XI: 2h28,1m, +11°13’. ca, znajdziemy ją na wysokości zaledwie 5° nad horyzontem,

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 231 \ ) o -w> X kalendarz astronomiczny 2008

Meteory Od 25 września do 25 listopada promieniują meteory z kompleksu Taurydów, związanego z kometą krótkookresową2P/Encke: Południo­ we Taurydy (STA) i Północne Taurydy (NTA). Radianty meteorów leżą w gwiazdozbiorze Byka i mają odpowiednio współrzędne: rekt. 3h28m, deki. +13° oraz rekt. 3h52m, deki. +22°. Maksi­ mum aktywności STA przypada 5 listopada, na­ tomiast NTA 12 listopada. W obrębie omawia­ nych rojów stosunkowo często występują jasne bolidy, w bieżącym roku jest możliwa ich wzmo­ żona aktywność. Tym razem porannym obser­ wacjom STA nie będzie przeszkadzał Księżyc przed pierwszą kwadrą natomiast obserwacje NTA będą praktycznie niemożliwe w związku z Księżycem zbliżającym się do pełni. Od 10 do 23 listopada promieniują meteory z roju Leonidów (LEO), związanego z kometą 55P/Tempel-Tuttle. Radiant meteorów leży listopadzie i grudniu 2008 (zaznaczone gwiazdy do 10m) w gwiazdozbiorze Lwa i ma współrzędne: rekt. 10h08m, deki. +22°. Główne maksimum aktyw­ ności przypada w tym roku 17 listopada o 9 UT, jednak możliwe jest wystąpienie drugiego mak­ simum 17 listopada o 0 22 UT. Niestety, w ob­ serwacjach tych meteorów będzie przeszkadzał Księżyc przed ostatnią kwadrą. Od 15 do 25 listopada promieniują meteory z roju aifa-Monocerotydów (AMO). Radiant meteorów leży w gwiazdozbiorze Jednorożca i ma współrzędne: rekt. 7h48'", deki. +01°. Mak­ simum aktywności przypada 21 listopada 0 9:25 UT. Jest to rój o małej aktywności, jednak często sprawia niespodzianki. W 1995 r. przez pięć minut ZHR (zenitalna liczba godzinna) wy­ nosiła dla niego aż ok. 420, a cały rozbłysk trwał 30 minut. Analiza analogicznych zjawisk pozwala przypuszczać, że występują one okresowo co 10 lat. W 2005,2006 i 2007 r. nie zaobserwowa­ no jednak znacząco wyższej aktywności roju, toteż być może kolejnego rozbłysku AMO moż­ na spodziewać się w roku bieżącym. Obserwa­ dzie i grudniu 2008 (zaznaczone gwiazdy do 10m) cjom tego bardzo ciekawego roju nie będzie prze­ szkadzał Księżyc po ostatniej kwadrze.

* * * 1d Gwiazda zmienna długookresowa R Lep (miry- da) (4h59,6m, -14°48’) osiąga maksimum jasno­ ści (9,6m). 1d Księżyc Saturna Tytan w maksymalnej elongacji wschodniej. 1 d06h Złączenie Wenus z Księżycem w odl. 3°. 2d02h19m Gwiazda zmienna rj Aql (cefeida) osiąga maksimum jasności (3,5m) [mapka zamieszczo­ na w „Uranii-PA” 6/2007], 2d04h Neptun nieruchomy w rektascensji. 3d16h Minimalna libracja Księżyca (4,4°) w kierun­ ku Sinus Iridium (zacieniona) 4d00h Złączenie Jowisza z Księżycem w odl. 2°. 5d Gwiazda zmienna długookresowa R Leo (miry- da) (9h47,6m, +11°26’) osiąga maksimum jasno­ ści (5,8m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 3/2004], 6d19h Złączenie Neptuna z Księżycem w odl. 0,4°. dzie 2008 (zaznaczone gwiazdy do 10m)

232 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 kalendarz astronomiczny 2008

8d Księżyc Saturna Tytan w maksymalnej elongacji zachodniej. mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m [mapka 8d21h15m Gwiazda zmienna zaćmieniowa WW Aur osiąga mini­ zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,8m do 6,6m [map­ 23d12h Maksymalna libracja Księżyca (8,4°) w kierunku Mare ka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], Humboidtianum (zacienione) 8d22h Złączenie Urana z Księżycem w odl. 3°. 24d Księżyc Saturna Tytan w maksymalnej elongacji zachodniej. 9d Gwiazda zmienna długookresowa U Cyg (miryda) (20h19,6m, 24d00h51m Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga mini­ +47°53’) osiąga maksimum jasności (7,2m) [mapka zamiesz­ mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m [mapka czona w „Uranii-PA" 1/2006], zamieszczona w „Uranii-PA" 5/2006], 10d03h Maksymalna libracja Księżyca (8,5°) w kierunku krateru 25d00h28"' Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga mini­ Schickard (zacieniony) mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m [mapka 11d22h55m Gwiazda zmienna d Cep (cefeida) osiąga maksimum zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], jasności (3,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2007], 25d02h Złączenie Saturna z Księżycem w odl. 5°. 12d01h46m Gwiazda zmienna zaćmieniowa Algol (fi Per) osiąga 25d17h Merkury w koniunkcji górnej ze Słońcem. minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 2,1m do 3,4m 27d01h50m Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga mini­ [mapka zamieszczona w „Uranii-PA" 5/2007], mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m [mapka 13d20h Odkrycie gromady otwartej Plejady (3,0m) przy ciemnym zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], brzegu Księżyca tuż po pełni, widoczne w całej Polsce (Kra­ 27d07h Złączenie Merkurego z Księżycem w odl. 7°. ków 20h06m — Olsztyn 20h13m). 27d22h Uran nieruchomy w rektascensji. 13d22h27m Gwiazda zmienna zaćmieniowa WW Aur osiąga mini­ 27d23h Złączenie Marsa z Księżycem w odl. 4°. mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,8m do 6,6m [mapka 28d Gwiazda zmienna długookresowa U Cet (miryda) (2h33,7m, zamieszczona w „Uranii-PA’’ 5/2006], -1 3°09’) osiąga maksimum jasności (7,5m) [mapka zamiesz­ 14d Gwiazda zmienna długookresowa y Cyg (miryda) (19h50,5m, czona w „Uranii-PA” 6/2006], +32°55’) osiąga maksimum jasności (5,2m). 28d01h17m Gwiazda zmienna ó Cep (cefeida) osiąga maksimum 16d Księżyc Saturna Tytan w maksymalnej elongacji wschodniej. jasności (3,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA" 5/2007], 16d02h Minimalna libracja Księżyca (5,2°) w kierunku Mare Au- 29d Gwiazda zmienna długookresowa U Ari (miryda) (3h11,1m, straie (zacienione) +14°48’) osiąga maksimum jasności (8,1m) [mapka zamiesz­ 17d19h24m Gwiazda zmienna zaćmieniowa Algol (fi Per) osiąga czona w „Uranii-PA” 4/2005], minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 2,1m do 3,4m 29d02h Złączenie Merkurego z Marsem w odl. 0,6°. [mapka zamieszczona w „Uranii-PA ” 5/2007], 29d02h03m Gwiazda zmienna zaćmieniowa WW Aur osiąga mini­ 20d21h46m Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga mini­ mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,8m do 6,6m [mapka mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], 29d03h10m Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga mini­ 21d22h43m Słońce wstępuje w znak Strzelca, jego długość eklip- mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m [mapka tyczna wynosi wówczas 240°. zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], 22d16h29m Gwiazda zmienna ó Cep (cefeida) osiąga maksimum 30d19h16m Gwiazda zmienna rj Aql (cefeida) osiąga maksimum jasności (3,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2007], jasności (3,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA" 6/2007], 22d23h07m Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga mini­

Rys. 5. Konfiguracja galileuszowych księżyców Jowisza w li­ Rys. 6. Konfiguracja pięciu najjaśniejszych księżyców Satur­ stopadzie 2008 (I — lo, II — Europa, III — Ganimedes, IV — na w listopadzie 2008 (III — Tethys, IV — Dione, V — Rhea, Callisto). Przerwa w trasie księżyca oznacza przebywanie VI — Tytan, VIII — lapetus). Zachód na lewo od środkowego satelity w cieniu planety. Zachód na prawo od środkowego pasa (tarczy planety), wschód na prawo pasa (tarczy planety), wschód na lewo

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 233 ^^HGcĄni) — n^X7' ^ X kalendarz astronomiczny 2008

samym czasie rosła będzie średnica tarczy planety, osiąga­ Grudzień jąc 20", przy fazie zmniejszającej się do kwadry. Mars znajduje się na niebie w pobliżu Słońca i jest niewi­ Słońce doczny. Słońce w swym ruchu rocznym po ekliptyce zmierza w kie­ W grudniu szybko pogarszają się warunki widzialności runku punktu przesilenia zimowego: 21 grudnia osiąga naj­ Jowisza. Na początku miesiąca zobaczymy go jeszcze wie­ niższy punkt ekliptyki pod równikiem niebieskim i wstępując czorem, w godzinę po zachodzie Słońca, na wysokości 13° w znak Koziorożca rozpoczyna astronomiczną zimę. Dni są nad południowo-zachodnim horyzontem, jednak pod koniec nadal coraz krótsze. W Warszawie 1 grudnia Słońce wscho­ grudnia będzie już znikał w zorzy wieczornej na wysokości dzi o 6h23m, zachodzi o 14h27m, 21 grudnia wschodzi o 6h43m, zaledwie 6°. zachodzi o 14h25m, a 31 grudnia wschodzi o 6h45m, ale za­ Nad ranem w gwiazdozbiorze Lwa możemy nadal obser­ chodzi o 14h33m. wować Saturna o jasności zaledwie +1,0m. W tym samym czasie układ pierścieni Saturna stanie się praktycznie niewi­ doczny, w związku z ustawieniem jego krawędzi w kierunku Dane dla obserwatorów Słońca (na 0h czasu UT) Ziemi, co ułatwi znacznie dostrzeżenie słabych księżyców pla­ Data 2008 P[°] B„n L0n nety nawet przez teleskopy amatorskie. Już przez lornetkę dostrzeżemy Tytana (8,4m), teleskop o średnicy 10 cm umoż­ XII 1 15,97 0,85 218,85 liwi zobaczenie Tethys( 10,2m), Dione(10,4m), Rheę (9,7m) i la- 3 15,18 0,59 192,49 petusa (od 10,1m w maksymalnej elongacji zachodniej do 12,1m 5 14,38 0,34 166,14 w maksymalnej elongacji wschodniej), natomiast teleskop 7 13,55 0,08 139,78 o średnicy 25 cm pozwoli powiększyć naszą „kolekcję” o Mi- 9 12,70 -0,18 113,43 masa (12,9m) i Enceladusa (11,7m). 11 11,83 -0,43 87,08 Urana można obserwować wieczorem w gwiazdozbiorze 13 10,95 -0,69 60,72 Wodnika, na praktycznie stałej wysokości ok. 30° nad połu­ 15 10,05 -0,94 34,37 dniowo-zachodnim horyzontem. 17 9,14 -1,20 8,02 Również wieczorem można próbować dostrzec znacznie 19 8,21 -1,45 341,67 słabszego Neptuna, jednak będzie to trudne w związku z jego 21 7,27 -1,70 315,33 położeniem zaledwie 16° nad południowo-zachodnim hory­ 23 6,32 -1,95 288,98 zontem (w półtorej godziny po zachodzie Słońca). 25 5,37 -2,20 262,64 27 4,41 -2,44 236,29 Planeta karłowata (134340) Pluton nadal znajduje się na niebie w pobliżu Słońca i jest niewidoczna. 29 3,44 -2,68 209,95 Planeta karłowata (1) Ceres jest nadal widoczna nad ra­ XII 31 2,47 -2,92 183,61 nem w gwiazdozbiorze Lwa: 6 XII: 10h58,0m,+17°19’, 8,3m; 2009 I 2 1,50 -3,15 157,27 16 XII: 11h07,0m,+17°22’, 8,1m; 26 XII: 11h14,1m,+17°41', 8,0"1. P — kąt odchylenia osi obrotu Słońca mierzony od W grudniu w pobliżu opozycji znajdują się jasne plane­ północnego wierzchołka tarczy; toidy: B0, L0— heliograficzna szerokość i długość środka (2) Pallas, (jasność 8,0m): 6 XII: 5h11,6m, -32°34’; 16 XII: tarczy; 5h02,8m, -32°54’; 26 XII: 4h54,5m, -32°21’, 5 I 2009: 4h48,2n’, 17d14h37m — heliograficzna długość środka tarczy -31 °00’. wynosi 0. (4) Vesta, Oasność 7,1m): 6 XII: 2h03,5m, +3°07'; 16 XII: 2h01,1m, +3°39’; 26 XII: 2h01,4m, +4°25’, 5 I 2009: 2h04,2m, +5°23'. Księżyc Bezksiężycowe noce będziemy mieli pod koniec grudnia, Meteory bowiem kolejność faz Księżyca jest w tym miesiącu następu­ Od 27 listopada do 17 grudnia promieniują meteory ze jąca: pierwsza kwadra 5d21h26m, pełnia 12d16h37m, ostatnia słabo zbadanego roju Monocerotydów (MON). Radiant me­ kwadra 19d10h29m i nów 27d12h22m. W perygeum Księżyc teorów leży w gwiazdozbiorze Jednorożca i ma współrzęd­ znajdzie się 12d21h42m, natomiast w apogeum 26d17h47m. ne: rekt. 6h40m, deki. +8°. Maksimum aktywności MON przy­ pada w tym roku 8 grudnia, jednak istniejąobserwacje świad­ Planety, planetoidy i planety karłowate czące również o drugim maksimum, ok. 15 grudnia. Stru­ Pod koniec grudnia wieczorem, bardzo nisko nad połu­ mień jest wizualnie słaby, jednak bardzo mało zbadany i pil­ dniowo-zachodnim horyzontem, można próbować dostrzec nie wymagający obserwacji zwłaszcza, że tegorocznym ob­ Merkurego. W dniu 31 grudnia, pod koniec zmierzchu cywil­ serwacjom meteorów w okresie głównego maksimum nie nego, planeta wznosić się będzie na wysokości ponad 4°, będzie przeszkadzał Księżyc po pierwszej kwadrze. świecąc wtedy z jasnością -0,7m. Przez teleskop można bę­ Od 7 do 17 grudnia promieniują meteory z roju Gemini- dzie zaobserwować tarczę Merkurego o średnicy 6”, w fazie dów (GEM) związanego z planetoidą (prawdopodobnie „wy­ zbliżającej się do kwadry. gasłą” kometą) (3200) Phaeton. Radiant Geminidów leży Szybko poprawiają się warunki wieczornej widzialności w gwiazdozbiorze Bliźniąt i w momencie maksimum aktyw­ Wenus. O ile na początku miesiąca, w około godzinę po za­ ności w dniu 13 grudnia o 23 UT ma współrzędne rekt. 7h28m, chodzie Słońca, zobaczymy planetę na wysokości jedynie 11 ° dekl.+33°. Strumień jest zawsze obfity, jednak jego wewnętrz­ nad południowo-zachodnim horyzontem, to pod koniec grud­ na struktura pozostaje nadal słabo zbadana, toteż wymaga nia wzniesie się ona na wysokość przekraczającą21 °. W tym on obserwacji nie tylko w momencie przewidywanego mak-

234 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 simum. W obserwacjach tych meteorów będzie jed­ nak bardzo przeszkadzał Księżyc tuż po pełni. Od 12 grudnia do 23 stycznia promieniują meteory ze słabo zbadanego roju Coma Berenicidów (COM). Radiant meteorów leży w gwiazdozbiorze Warkocza i ma współrzędne: rekt. 11h40m, deki. +25°. Maksimum aktywności COM przypada w tym roku 29 grudnia. Strumień jest wizualnie słaby, jednak bardzo interesu­ jący i wymagający obserwacji, zwłaszcza w celu wy­ znaczenia dokładnego momentu maksimum. Tego­ rocznym obserwacjom meteorów nie będzie przeszka­ dzał Księżyc tuż po nowiu. Od 17 do 26 grudnia promieniują meteory z bar­ dzo słabo zbadanego roju Ursydów (URS), związa­ nego z kometą 8P/Tuttle. Radiant meteorów leży w gwiazdozbiorze Małej Niedźwiedzicy i ma współrzęd­ ne: rekt. 14h28m, deki. +76°. Maksimum aktywności URS przypada w tym roku 22 grudnia o 7:30 LJT. Stru­ Rys. 7. Trasa planetoidy (4) Vesta na tle gwiazd gwiazdozbioru Wieloryba mień jest słaby, jednak w latach 1945 i 1986 zanoto­ w listopadzie i grudniu 2008 (zaznaczone gwiazdy do 10m) wano jego silne rozbłyski. Zwiększona aktywność, aż do ZHR równego 30 i więcej, była również obserwowana w 1d17h Złączenie Wenus z Księżycem w odl. 0,08°. latach 1988, 1994, 2000 i 2006. W bieżącym roku spodzie­ 2d Księżyc Saturna Tytan w maksymalnej elongacji wschodniej. wana jest również jego zwiększona aktywność, w związku z 4d03h Złączenie Neptuna z Księżycem w odl. 1°. bliskością macierzystej komety. Tegorocznym obserwacjom 4d03h15m Gwiazda zmienna zaćmieniowa WW Aur osiąga mini­ tego interesującego roju nie będzie przeszkadzał zbliżający mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,8m do 6,6m [mapka się do nowiu Księżyc. zamieszczona w „Uranii-PA ’’ 5/2006], 5d Gwiazda zmienna długookresowa R Boo (miryda) (14h37,2m, +26°44’) osiąga maksimum jasności (7,2m) [mapka zamiesz­ czona w „Uranii-PA" 2/2008], 1d03h Minimalna libracja Księżyca (3,8°) w kierunku Sinus Iridium 5d00h18m Gwiazda zmienna zaćmieniowa Algol (fi Per) osiąga mi­ (zacieniona). nimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 2,1m do 3,4m [map­ 1d09h Złączenie Wenus z Jowiszem w odl. 2°. ka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2007], 1d16h Zakrycie planety Wenus (—4,1m) przez ciemny brzeg Księ­ 5d22h Mars w koniunkcji ze Słońcem. życa po nowiu, widoczne w całej Polsce (Szczecin 16h09m — 6d21h Zakrycie gwiazdy A Psc (4,5m) przez ciemny brzeg Księży­ Krosno 16h26m). ca po pierwszej kwadrze, widoczne w całej Polsce (Wrocław 1d17h Złączenie Jowisza z Księżycem w odl. 2°. 21 ^51m — Gdańsk 21h54m).

Rys. 8. Konfiguracja galileuszowych księżyców Jowisza Rys. 9. Konfiguracja pięciu najjaśniejszych księżyców Satur­ w grudniu 2008 (I — lo, II — Europa, III — Ganimedes, IV — na w grudniu 2008 (III — Tethys, IV — Dione, V — Rhea, VI — Callisto). Przerwa w trasie księżyca oznacza przebywanie Tytan, VIII — lapetus). Zachód na lewo od środkowego pasa satelity w cieniu planety. Zachód na prawo od środkowego (tarczy planety), wschód na prawo pasa (tarczy planety), wschód na lewo

5/2008 U r a n i a - Po stępy A stro n o m ii 235 rtfH£p#ni>^rri^ SES ^ ^ kalendarz astronomiczny 2008

7d Gwiazda zmienna długookresowa R Aql (miryda) (19h06,4m, +8° 14’) osiąga maksimum jasności (6,1m) [mapka zamiesz­ czona w „Uranii-PA’’ 3/2004], 7d21h07m Gwiazda zmienna zaćmieniowa Algol (fi Per) osiąga minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 2,1m do 3,4m [mapka zamieszczona w „Uranii-PA" 5/2007], 7d23h30m Gwiazda zmienna i] Aql (cefeida) osiąga maksimum jasności (3,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 6/2007], 8d01h Maksymalna libracja Księżyca (9,6°) w kierunku krateru Schickard (zacieniony). 8d18h52m Gwiazda zmienna ó Cep (cefeida) osiąga maksimum jasności (3,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA" 5/2007], 8d19h14m Gwiazda zmienna 'ę Gem (cefeida) osiąga maksi­ mum jasności (3,6m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA" 6/2007], 9d Gwiazda zmienna długookresowa RS Lib (miryda) (15h24,3m, Rys. 10. Położenie i ruch własny radiantu meteorowego Ursydów (URS) -22°55') osiąga maksimum jasności (7,5m) [mapka za­ w okresie od 20 do 25 grudnia 2008 mieszczona w „Uranii-PA" 1/2004], 10d Księżyc Saturna Tytan w maksymalnej elongacji zachodniej. 21 d12h04m Słońce wstępuje w znak Koziorożca, jego długość eklip- 14d Gwiazda zmienna długookresowa R Tri (miryda) (2h37,0m, tyczna wynosi wówczas 270°; rozpoczyna się zima astrono­ +34°16’) osiąga maksimum jasności (6,2m) [mapka zamiesz­ miczna. czona w „Uranii-PA" 1/2008], 21d18n02m Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga mini­ 14d00h Minimalna libracja Księżyca (4,1°) w kierunku Mare Au- mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m [mapka straie (zacienione). zamieszczona w „Uranii-PA ” 5/2006], 14d03h39m Gwiazda zmienna ó Cep (cefeida) osiąga maksimum 21d19h27m Gwiazda zmienna zaćmieniowa WW Aur osiąga mini­ jasności (3,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2007], mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,8m do 6,6m [mapka 15d03h44m Gwiazda zmienna ?; Aql (cefeida) osiąga maksimum zamieszczona w „Uranii-PA" 5/2006], jasności (3,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 6/2007], 22d Gwiazda zmienna długookresowa R Aqr (miryda) (23h43,8m, 16d18h15m Gwiazda zmienna zaćmieniowa WW Aur osiąga mini­ -15°17’) osiąga maksimum jasności (6,5m) [mapka zamiesz­ mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,8m do 6,6m [mapka czona w „Uranii-PA" 3/2003], zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], 22d Gwiazda zmienna długookresowa R Gem (miryda) (7h07,4m, 18d Księżyc Saturna Tytan w maksymalnej elongacji wschodniej. +22°42’) osiąga maksimum jasności (7,1m) [mapka zamiesz­ 18d21h Złączenie Saturna z Księżycem w odl. 6°. czona w „Uranii-PA” 5/2005], 18d22h51m Gwiazda zmienna £ Gem (cefeida) osiąga maksimum 22d Gwiazda zmienna długookresowa o Cet (Mira) (2h19,3m, jasności (3,6m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 6/2007], -2°58’) osiąga maksimum jasności (3,4m) [mapka zamiesz­ 19d Gwiazda zmienna długookresowa RR Sgr (miryda) (19h55,9m, czona w „Uranii-PA" 1/2006], -29°11’) osiąga maksimum jasności (6,8m) [mapka zamiesz­ 23d19h23m Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga mini­ czona w „Uranii-PA" 2/2004], mum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m [mapka 20d16h Maksymalna libracja Księżyca (9,4°) w kierunku Mare Hum- zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], boidtianum (zacienione). 24d21h14m Gwiazda zmienna ó Cep (cefeida) osiąga maksimum jasności (3,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2007],

t Per / 25d20h44m Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m • 1 •i / f V. / [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], 26d Księżyc Saturna Tytan w maksymalnej elongacji za­ chodniej. NTA 26d20h39m Gwiazda zmienna zaćmieniowa WW Aur osią­ < » 20 15 j o 9 XI 30 30 25X1 -----,-----'-yC-+------ga minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,8m do ------,------•— -rr-T^SłA V 'Tau 6,6m [mapka zamieszczona w „Uranii-PA" 5/2006], 20 15. 10 5 XI 3( 26d23h Złączenie Marsa z Księżycem w odl. 3°.

MON 27d14h Złączenie Wenus z Neptunem w odl. 1,5°. ^ ' ■ .. ' 15 1D S XII 3.0 XI . v i.. . , ...,- + \ .*.••• 27d22h05,n Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga 7 10 s XII .• V ' •> . .• • • minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do 6,7m [mapka zamieszczona w „Uranii-PA" 5/2006], K l W : - 27d22h50m Gwiazda zmienna zaćmieniowa Algol (/} Per) osiąga minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 2,1m do 3,4m [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2007], 28d19h Minimalna libracja Księżyca (3,1°) w kierunku Si­ • ■ v * . * ■ j \ Ja •. -. nus Iridium (zacieniona). Rys. 11. Położenie i ruch własny radiantu meteorowego Geminidów (GEM) w okresie od 5 do 20 grudnia 2008, Monocerotydów (MON) od 30 listopada 29d02h28m Gwiazda zmienna £ Gem (cefeida) osiąga mak­ do 15 grudnia 2008, sigma Hydridów (HYD) od 5 do 15 grudnia 2008, pół­ simum jasności (3,6m) [mapka zamieszczona w „Uranii- nocnych (NTA) i południowych (STA) Taurydów od 30 października do 25 -PA" 6/2007], listopada 2008 29d03h Złączenie Merkurego z Księżycem w odl. 0,07°.

236 U r a n i a - POSTIjPY ASTRONOMII 5/2008 29d09h Złączenie Jowisza z Księżycem w odl. 1,5°. 7 T 29d23h26m Gwiazda zmienna zaćmieniowa HU Tau osiąga r boo minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,9m do ------7 6,7m [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006], 30d19,'39m Gwiazda zmienna zaćmieniowa Algol {fi Per) osią­ ga minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 2,1m do 3,4m [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2007],

31d Gwiazda zmienna długookresowa R Cas (miryda) zwyczajne COM v ^ l O X I I (23h58,4"\ +51 °24’) osiąga maksimum jasności (7,0m) 15. — możliwe COM [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 6/2002], 31d Gwiazda zmienna długookresowa R Cyg (miryda) (19h36,8m, +50°12’) osiąga maksimum jasności (7,5m) [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 4/2007], 31d09h Złączenie Neptuna z Księżycem w odl. 0,7°. 31d15h Złączenie Merkurego z Jowiszem w odl. 1°. 31 c*21 h51m Gwiazda zmienna zaćmieniowa WW Aur osiąga minimum jasności. Jasność gwiazdy spada od 5,8m do 6,6m [mapka zamieszczona w „Uranii-PA” 5/2006],

UWAGA: Momenty wszystkich zjawisk podane są w cza­ Rys. 12. Położenie i ruch własny radiantu meteorowego Coma Berenicydów sie uniwersalnym UT (Greenwich). (COM) w okresie od 10 grudnia 2008 do 20 stycznia 2009 Aby otrzymać datę w obowiązującym w listopadzie i grudniu w Polsce „czasie zimowym”, należy dodać 1 go­ no momenty największego zbliżenia obiektów na niebie. Po­ dzinę. dane są wszystkie złączenia, nie tylko widoczne w Polsce. Momenty złączeń planet z Księżycem podane są dla Współrzędne równikowe podane są dla Epoki 2000.0. współrzędnych Warszawy. Dla każdego złączenia poda- Opracował T.Ściężor

Rys. 13. Mapa gwiazdozbioru Zająca do obserwacji gwiazdy zmień- Rys. 14. Mapa gwiazdozbioru Łabędzia do obserwacji gwiazdy zmien­ nej długookresowej R Lep (4h59m36,3s, -14°48’21”). Podane jasno- nej % Cyg (19h50m33,9s, +32°54’51”). Podane jasności gwiazd po­ ści gwiazd porównania (pole widzenia wynosi 6°, północ u góry) równania (pole widzenia wynosi 6°, północ u góry)

recenzje U-PA

Przemysław Rudź, „Niebo”, Prze­ nomii, konstruktor amatorskich instru­ przedstawiających treść książki i jej wodnik po Wszechświecie, 272 s., mentów astronomicznych, autor cieka­ strukturę, omawia krótko wyobrażenia Wyd. Carta Blanca, Grupa Wydawnicza wych i pięknych zdjęć różnych obiek­ o Wszechświecie i osiągnięcia astrono­ PWN, Warszawa 2008, cena 29,90 zł. tów niebieskich. miczne w starożytności, mityczne le­ Treść książki podzielono na 9 roz­ gendy przeniesione na sklepienie nieba. Omawiana pozycja to niemal kom­ działów o bardzo różnej długości i war­ Przedstawia też dziedziny współczesnej pletne kompendium wiedzy dla miłośni­ tości merytorycznej. Niektóre z nich są astronomii i krótkie biogramy wielkich ków astronomii o niebie, jego obiektach z kolei podzielone na podrozdziały. astronomów. Podziwiam autora za od­ i amatorskich sposobach obserwacji. Jej Rozdział pierwszy, zatytułowany wagę zakwalifikowania do wielkich autorem jest wytrawny miłośnik astro­ „Wprowadzenie”, po kilku stronach astronomów żyjących uczonych, któ-

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 237 recenzje U-PA rych kariera jeszcze się nie skończyła. ca i radzi, jak i na co zwracać uwagę bieguna niebieskiego, widoczne na nie­ A wśród innych wymienionych „wiel­ w czasie obserwacji naszej dziennej bie zimowym, wiosennym, letnim i je­ kich” nie mogę zgadnąć, co sprawiło, gwiazdy. Omawia zjawiska wynikające siennym. że np. Antoni Wilk czy Ary Stemfeld z ruchu planet wokół Słońca (m.in. uwa­ Rozdział piąty to krótkie „Ciekawost­ znaleźli się na tej liście obok Koperni­ runkowania ich widoczności) i ruchu ki z dziedziny astronomii i nauk pokrew­ ka, Galileusza, Newtona, Einsteina, Ba- księżyców wokół planet. Daje pełną nych”. A ściślej to takie zagadnienia, jak: nachiewicza czy Paczyńskiego. Antoni współczesną listę planet i ich satelitów „Czy Wszechświat miał początek i czy Wilk, owszem, wyróżnia się wśród Po­ oraz ich podstawowe parametry. Księ­ będzie miał koniec?”, „Podróże między­ laków odkryciem aż czterech komet, ale, życ jest przedmiotem treści jednego gwiezdne i podbój Kosmosu”, „Klimat jak wiemy, takie odkrycia są z reguły z podrozdziałów, podobnie komety i ma­ na Ziemi i astronomiczne czynniki jego przypadkowe i nie potrzebują zwykle teria meteorytowa. Wiele miejsca Autor zmian”, „Pochodzenie życia na Ziemi wnikliwego umysłu ani zgłębienia za­ poświęca zjawiskom zakryciowym i poszukiwanie go we Wszechświecie”. wiłych teorii. Dzięki temu właśnie mi­ i tranzytowym w naszym Układzie. Pozostałe rozdziały to w istocie bar­ łośnicy astronomii w poszukiwaniu ko­ Krótko wspomina o obserwacjach dzo krótkie informacje praktyczne: met i innych obiektów mają wdzięczne sztucznych satelitów Ziemi. słowniczek kilkudziesięciu specyficz­ pole działania i piękne osiągnięcia. nych terminów występujących w książ­ Rozdział drugi jest poświęcony in­ :: c o r ta bl.-incn ce, lista książek o tematyce astronomicz­ strumentarium astronoma. Najpierw nej wydanych ostatnio (nie tak bardzo omówione są podstawy optyki i najważ­ ostatnio!) w Polsce, adresy polskich pla­ niejsze parametry teleskopów oraz aber­ NIEBO netariów i obserwatoriów astronomicz­ racje układów optycznych, a następnie Prze my iław Rud: nych oraz ciekawych dla miłośników lornetki i teleskopy amatorskie. Rela­ astronomii stron www. Szkoda, że tywnie dużo miejsca poświęca autor wszystkie planetaria zostały jakby wrzu­ okularom astronomicznym, montażom cone do jednego worka, a przecież są to teleskopów i nie zapomina też o drob­ instytucje o różnej kategorii i różnej nych akcesoriach, czyniących obserwa­ dostępności dla publiczności. Nie cje bardziej komfortowymi. Po tych wszystkie też adresy obserwatoriów zo­ podstawowych sprawach dotyczących stały podane prawidłowo. instrumentów astronomicznych przy­ Książka została wydana bardzo sta­ chodzi kolej na krótką prezentację naj­ rannie. Wszystkie rysunki i tabele są większych na świecie teleskopów podkolorowane. Między stronami optycznych i radiowych oraz telesko­ * Q t* aiJu L t.ii j'cly. tam ; ty i nii'.:aiy książki, w kilku miejscach, wstawione pów kosmicznych pracujących bądź na * » d In rrw lk ck> |>:'*.r/ii^i li są kolorowe wkładki przybliżające czy­ orbitach okołoziemskich, jak teleskop * u ć m cr> a S J o fc i t telnikowi wygląd niektórych ciał nie­ * p iJ y u l u U :ViS.’ixl Hubble’a, bądź okołosłonecznych, jak bieskich: Słońca, planet, mgławic, ga­ kv-i,..5y' * l/inui *nlrdfnlnt|i#fti SOHO. Następny podrozdział zatytuło­ laktyk oraz portrety paru astronomów. wany „Podstawy astrofotografii” jest Obrazy planet i mgławic zostały wy­ bardzo dobrym, krótkim poradnikiem Rozdział czwarty to poradnik, co konane przez zaprzyjaźnionych z au­ dla początkujących amatorów współcze­ obserwować i jak wykonywać amator­ torem polskich miłośników astronomii. snej cyfrowej fotografii nieba. Ostatni skie obserwacje obiektów spoza Ukła­ Pouczająca jest tablica przybliżająca podrozdział „Budowa amatorskiego te­ du Słonecznego. Jest więc mowa o róż­ graficznie skalę odległości we Wszech­ leskopu” to szereg rad i wskazówek, jak nej kategorii gwiazdach zmiennych świecie. Mapy gwiazdozbiorow są pre­ zbudować sobie teleskop, a nawet jak i celach oraz specyfice ich obserwacji, zentowane na miłym dla oka niebie­ wyszlifować jego lustro główne. gwiazdach podwójnych i wielokrotnych, skim tle. Kieszonkowy format (12x19,5 Rozdziały trzeci i czwarty, razem 142 gromadach gwiazd, mgławicach i galak­ cm) zachęca do wzięcia książki do ręki strony, więcej niż połowa objętości tykach. Autor przytacza cały katalog i zapoznania się z jej treścią. książki, stanowiąjej istotę, czyli właści­ mgławic Messiera, którego obiekty są Słowem w książce Przemysława wy przewodnik po amatorskich obser­ częstym przedmiotem wręcz zawodów Rudzia pt. „Niebo” miłośnicy astrono­ wacjach ciał niebieskich. Rozdział trze­ obserwacyjnych miłośników astrono­ mii otrzymali nie tylko wiarygodny ci omawia obserwacje ciał Układu mii. Następne podrozdziały zawierają przewodnik po niebie, ale i praktyczny Słonecznego. Przedstawia więc po­ opis gwiazdozbiorow widocznego poradnik, co i jak obserwować. Książka szczególne składniki naszej słonecznej w polskich szerokościach geograficz­ jest niewątpliwie warta polecenia rodziny: Słońce, planety, Księżyc, pla- nych nieba (razem 46 gwiazdozbiorów) wszystkim, zarówno początkującym, jak netoidy, komety i roje meteorów oraz ze wskazaniem interesujących dla ama­ i zaawansowanym miłośnikom gwiezd­ zjawiska zachodzące wśród tych ciał. torskich obserwacji obiektów. Gwiazdo­ nego nieba. Ostrzega przed niebezpieczeństwem zbiory są prezentowane tak, jak wystę­ Andrzej Woszczyk utraty wzroku w czasie obserwacji Słoń­ pują na niebie: zgrupowane wokół

238 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 5/2008 astronomia i muzyka

Muzyka i... astronautyka

aciek Wierzchowski, występujący smosu. Okazuje się, że obecnie można nego startu promu kosmicznego Challen­ Mpod pseudonimem Vanderson, zaobserwować swoisty renesans takich ger w 1986 r. Przepiękny utwór „Ron's którego zawiozłem rok temu na Ogólno­ zabiegów w odniesieniu do pionierskich Piece”, zamykający album, miał być rów­ polski Zlot Miłośników astronomii lotów w Kosmos, i co ciekawe, robią to nocześnie zagrany na Ziemi przez Jarre 'a w Niedźwiadach, by zagrał tam na żywo, często młodzi wykonawcy, dla których i na orbicie, gdzie solową partię saksofo­ wystąpił na OZMA również w tym roku. tamte odległe już czasy to tylko podręcz­ nu miał zagrać Ronald McNair. Tym razem zagrał dwa koncerty: jeden nikowa historia. Pozwolę tu sobie przy­ Bardzo ciekawy projekt zrealizował dla uczestników zlotu w Kawęczynku, pomnieć klasyczne już kompozycje Van- parę lat temu islandzko-brytyjski duet drugi — większy — na Rynku w Jaśle. gelisa (Mare Tranquillitatis), duetu Hubert Nói i Howie B pt. „Musie For Muzyce towarzyszyły bogate wizualiza­ Software (Space Design), Isao Tomity Astronauts And Cosmonauts”. Jest to cje zabierające słuchaczy w kosmiczną (Mars) czy Biosphere (Mir). W tym ostat- muzyka utrzymana w nurcie ambient, podróż po Układzie Słonecznym i dalej. specjalnie stworzona dla załóg orbitują­ Tematem wiodącym tegorocznego K cych na pokładzie stacji kosmicznych OZMA było 30-lecie programu Interkos- O i trwa dokładnie tyle, ile czasu potrzeba mos, stąd myśl, by tym razem napisać nie na jedno pełne okrążenie Ziemi. W tym tyle o astronomicznych, co właśnie astro- C czasie mija na stacji swoista doba, stąd nautycznych koneksjach z muzyką. M tytuły ponad 20-minutowych utworów: Wracając do Vandersona, warto wspo­ Morning, Day, Evening, Night. O mnieć o jego ubiegłorocznym występie Zawsze intrygowało mnie, jak nieważ­ w Jaśle w ramach imprezy „Dogonić A kość wpływa na percepcję muzyki. Nie­ Kosmos” zorganizowanej z okazji 50-le- P stety, rzeczywistość takiej np. międzyna­ cia wystrzelenia pierwszego sputnika. rodowej stacji kosmicznej skrzeczy, Obszerne fragmenty samego koncertu O a dosłowniej szumi i to głośno. Właśnie można zobaczyć w internetowym serwi­ M w domu hałasuje mi równocześnie pral­ sie YouTube. Przy okazji warto zajrzeć ka, lodówka, o zbyt głośnej pracy kom­ na stronę formacji Bad Sector, która nim przykładzie mamy swoisty hołd zło­ putera nie wspominając. Proszę sobie wy­ w ubiegłym roku koncertowała we Wro­ żony radzieckiemu kosmonaucie Sergie- obrazić takie warunki pracy na orbicie, cławiu, prezentując muzykę z albumu jowi Krikalevowi, który od maja 1991 ale 24 godziny na dobę! Pewnie szybko „Kosmodrom” na tle trajektorii, wykre­ do marca 1992 r. utknął na orbicie, po­ zachciałoby się posłuchać... ciszy sów i planów technicznych historycznych nieważ jego kraj pogrążył się w tym cza­ Wszechświata. Można by odcinać się od pojazdów kosmicznych made in USSR. sie w kryzysie i nie było środków na ścią­ wszędobylskiego hałasu muzyką w słu­ Wplatanie odgłosów startów rakiet gnięcie go z pokładu stacji Mir na Ziemię. chawkach (najlepiej takich aktywnych, kosmicznych, sygnałów z satelitów i roz­ Miłośnicy twórczości J.M. Jarre'a nie redukujących dźwięki otoczenia), ale, jak mów astronautów na stałe zagościło wybaczyliby mi, gdybym nie wspomniał to już dawno zauważył Claude Debussy, w muzyce w latach 70., kiedy to cały o jego albumie „Randez Vous” dedyko­ od muzyki piękniejsząjest... cisza. świat pasjonował się tzw. podbojem Ko­ wanym astronautom — ofiarom tragicz­ Jacek Drążkowski

INFORMACJE O PRENUMERACIE URANII-PA

Prenumerata na rok 2008 (6 zeszytów) kosztuje 54 zl (zagraniczna 70 zł). Cena pojedynczego zeszytu 10 zł. Wpłaty prosimy kierować na konto: ! Urania Ł^:*' Polskie Towarzystwo Astronomiczne Bank Millennium S.A. o/Toruń Al Nr 44 116022020000000055305241 Wszelkich informacji o prenumeracie i zakupie numerów archiwalnych „Postępów Astronomii” i „Uranii-PA” udziela: ♦ Karolina Zawada Centrum Astronomii UMK 1' P ul. Gagarina 11, 87-100 Toruń . E-mail: [email protected] ■ tel/fax (0-56) 611 30 14 / 611 30 08

5/2008 U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII 239 Kii})on honhii/jov/'j i. § w o o CO D ■H wiązania drogą elektroniczną. drogą wiązania „Uranii-PA” prenumeratorami będące nie Osoby br. pada 240 roz­ przesyłać mogą Prenumeratorzy strony. tej rogu górnym lewym w umieszczony kupon do rozwiązania dołączyć muszą pocztą. wyślemy Nagrody W LAND.MET. Na rozwiązania czekamy do końca listo­ końca do czekamy rozwiązania Na PO- firmy LAND.MET. z Cimałę Marcina pana przez ufundowane 7 apęnesy osi meteoryt polski 17.Najpiękniejszy planety 16. Zaczątek heliobiolog człowieka na Słońca 15.Rosyjski wpływem się zajmował Rybką E. z 14. Razem teleskop brytyjski 13.Najsłynniejszy czerwieni ku 12. Przesunięcie 18. Założyciel „Młodego Technika" „Młodego 18. Założyciel SALT tam się 11.Znajduje Marsie na wodę 10. Znalazł .NC08 NGC4039 i NGC4038 4. .Cłoie lo częściowe albo kosmonauty Całkowite 9. polskiego pierwszego Imię 8. gwiazd Ugrupowanie 7. OZMA tegoroczna się odbyła Tam6. Ziemię na Wszechświata wpływem się Zajmuje 2. .Suy o nawigacji do Służył 5. Hellera prof. ks. przez odebrana Nagroda 3. .„ónlżi” kau horyzontalnego układu 1.„Równoleżnik” Tym razem do wylosowania są dwa małe meteoryty meteoryty małe są dwa wylosowania do razem Tym pochodzących ze zbiorów NASA. NASA we współpracy z Internet Archive pod adresem http://www.nasaima- adresem pod Archive objaśnieniami) z Internet z (wszystko filmów współpracy we krótkich NASA animacji, NASA. zdjęć, zbiorów kolekcji ze olbrzymiej się pochodzących przyjrzenie proponuję Dziś Ciekawe strony internetowe... strony Ciekawe Andrzej Midura Andrzej Midura wylosowali książkowe Nagrody NAGRODA TEMPLETONA. hasło jest rozwiązaniem której kę, ’„Uranii-PA” nr 3/2008 zamieściliśmy krzyżów­ zamieściliśmy 3/2008 nr ’„Uranii-PA” relaks z Uranią z relaks z Krakowa z iKrakowa Wojciech Skałuba Wojciech Skałuba U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII - a i n a r U Search by Keyword by Search z Niemodlina. ya, 5 srJWl 1. anso, 7 Markarian 17. Magnusson, 16. 15.AstroJaWil, zymal, hora, 5. fotometria, 6. Oldfield, 7. Pauli, 8. Retyk, 9. Magellana, Magellana, 9. Retyk, 8. Pauli, 7. Oldfield, Czarno­ 6. 4. fotometria, węgliste, 3. 5. Kaasalainen, hora, 2. „Ura­ Tarnów, w 3/2008:1. zamieszczonej nii-PA” krzyżówki rozwiązania do kluczowe Słowa 10. Norymberga, 11. Dooplera, 12. Polesiuk, 13. dublet, 14. planeto- 14.planeto- 13. dublet, 12.Polesiuk, 11.Dooplera, Norymberga, 10. jektu załogowego Mercury, a kończąc na pro­ na kończąc a Mercury, załogowego jektu nej, regulowanej przez użytkownika skali. użytkownika przez zdjęć regulowanej 2800 nej, około znaleźć można łazikach tytułem ostatnim i tym pod Cassini (przykładowo misji marsjańskich kosmicznym, , SA mie A N i pro­ i isjam Explorer m serii i satelitów od poczynając spektakularnym najbar­ z dziej związane są wejścia „Astronau­ i Oddzielne ci”. „Aeronautyka” Słonecz­ „Ziemia”, „Układ ny”, „Wszechświat”, kategorii: podstawowych kilka począ­ jest Na przygotowanych tek przeszukiwać. szczegółowo ją na hi­ ateriały m pięćdziesięcioletniej jej czasie w wspomniane zebrane ieściła um ges.org/ i animacji). Zdjęcia można oglądać w zmien­ w oglądać można Zdjęcia animacji). i moż­ uzupełniana, ciągle jest Kolekcja storii. Krzyżówka 5/2008 Witam. Jasne niebo nie zachęca do fotografowania DS-ów, nie­ pjk/v mniej nie brakowało okazji do ciekawych zdjęć, zwłaszcza za sprawą obłoków srebrzystch (Noctilucent clouds). Obserwuję je w miarę systematycznie od wielu lat. Wi­ doczny jest wyraźny wzrost ich aktywności w ostatnich la­ tach. Tegoroczne lato było pod tym względem rekordowe. Ob­ serwowałem je w czerwcu i lipcu kilkanaście razy. Ich zasięg i rozmiary były kilkakrotnie większe niż dotąd spotykane. Za­ stanawiające, co jest tego przyczyną. Czyżby zmiany klima­ tyczne lub wzrost zanieczyszczenia naszej atmosfery? Wszystkie fotografie obłoków zostały wykonane w okoli­ cach Szubina. Pozdrawiam serdecznie Marek Nikodem

26 czerwca, godz. 23.00

2 lipca, godz. 2.30, prawdziwy wybuch aktywności, duże roz­ miary i niezwykle kształty

26 czerwca, godz. 23.20, chyba najjaśniejsze i najładniejsze, jakie kiedykolwiek widziałem, o bardzo interesującej struktu­ rze. Fascynującym zajęciem była obserwacja szybko zacho­ dzących zmian ich kształtów

21 lipca, godz. 22.20. NLC tego wieczoru pojawiły się na wy­ sokości ponad 90°. Nigdy wcześniej nie widziałem ich tak wy­ soko. Były również doskonale widoczne daleko na południu, nawet w Iranie. To niezwykłe, bowiem dotychczas raczej nie 22 lipca, godz. 3.30, fragment niezwykle rozległego komplek­ pokazywały się poniżej 50° szerokości geograficznej su o rozpiętości ponad 200°!

U r a n i a - POSTĘPY ASTRONOMII Zaćmienie Księżyca 16-17 sierpnia 2008 r. sfotografowane w Atenach za pomocą aparatu Canon EOS 300D z obiektywem 160 mm (f/7,5). Czasy ekspozycji to 3,2 s dla górnego zdjęcia i od 1/250 do 1/30 s dla sekwencji dolnej (ISO 200). Zwykle pomijany w czasie prezentacji zdjęć zaćmienia Księżyca cień Ziemi tu jest pięknie widoczny, a wchodzący w niego Księżyc stanowi doskonały ekran, aby go pokazać. Fot. Anthony Ayiomamitis