rocznik powiatu oleskiego 4 (2011) nr Redaktor: Andrzej Szklanny

Korekta i łamanie: Wydawnictwo i Drukarnia Świętego Krzyża

Fotografia na okładce: Budynek oleskiej „jedynki” w 1907 r. Zdjęcie ze zbiorów Jana Piecha

Wydanie rocznika wsparły finansowo: Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Oleśnie REMOST Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów w Oleśnie

Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych Redakcja zastrzega sobie prawo do korekty i skracania nadesłanych tekstów

Wydawca: Starostwo Powiatowe w Oleśnie ul. Pieloka 21 46–300 Olesno

ISBN 978–83–918360–2-9

Skład i druk: Wydawnictwo i Drukarnia Świętego Krzyża ul. Katedralna 6, 45–007 tel. 77 44 17 140, fax 77 44 17 141 e-mail: [email protected] Sklep internetowy: www.wydawnictwo.opole.pl Drukarnia: www.drukujunas.eu rocznik

powiatu oleskiego nr 4 (2011)

Spis treści Starosta Oleski Jan Kus wstęp 5 Joanna Niedźwiedź Pomoc społeczna w powiecie oleskim 7 ks. dr Bernard Joszko Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 16 Donata Kaczkowska Odnowa wsi w Gminie Gorzów Śląski 35 Gerard Wons Ciekawostki z zębowickiej kroniki szkolnej 38 dr Magdalena Krzyżanowska wobec powstań śląskich 43 ks. Krzysztof Błaszkiewicz Wrzesień 1939 roku w gminie Rudniki 55 Wiesław Korbiel WODY PŁYNĄCE POWIATU OLESKIEGO 60 Ewa Cichoń Z dziejów „Oleskiej Jedynki” 72 Janusz Wojczyszyn Sto lat minęło 80 Tomasz Wilżak Znaczenie doliny górnej Prosny dla ptaków w okresie lęgowym 83 Sławomir Kuźnicki wiersze 98 ks. dr Sławomir Zabraniak Praszka i jej duszpasterze w XVII-XVIII w. (do 1763 r.) 101 Aleksandra Dembowska Przemysław Jagieła Wojenne losy Heleny i Feliksa Musiałów 112 Zbigniew Gil Spotkania w lesie 119 Joachim Wloczyk KOŚCIÓŁ ZBUDOWANY DZIESIĘCIOMA PALCAMI 124 dr Zbigniew Szczerbik 30 LAT MUZEUM W PRASZCE 145 Ewa Cichoń 50-lecie małego muzeum w małym mieście 150 Bernhard Kuss Wspomnienia 157 Mirosław Dragon Pierwszy taksówkarz w Oleśnie 159 Renata Jerka Rok 1945 w Oleśnie 161 Jerzy Liberka Historia oleskiego wędkarstwa ciąg dalszy 165 Róże Powiatu 2010 – sylwetki nagrodzonych 172 wstęp

historii, ludzkich tragedii i nadziei, obok poczucia patriotyzmu kroczy ludzka so- lidarność oraz relacje wykraczające poza manipulacje polityków. Ważny jest artykuł ks. Krzysztofa Błaszkiewicza pt. „Wrzesień 1939 r. w gminie Rudniki”. Pokazuje trauma- tyczne przeżycia mieszkańców naszego powiatu sprzed 72 lat i stanowi ważny wkład w zrozumienie historii Oleskiego. Z losami wojny splecione jest życie mał- żeństwa Musiołów z Olesna – momen- tami tragiczne, czasami radosne – ale jakże charakterystyczne dla tych ziem.

Fot. Agnieszka Karlak-Bartkowska Opisuje je dwójka autorów: Aleksan- Starosta Oleski Jan Kus dra Dembowska i Przemysław Jagieła, którzy związani są z bohaterami wię- Szanowni Państwo! zami rodzinnymi. Do niełatwych prze- Zachęcając do lektury czwartego żyć mieszkańców Olesna w roku 1945 r. już numeru naszego Rocznika, chciał- odwołuje się w swoim artykule Renata bym zwrócić uwagę na jego tematyczną Jerka. Znamienna jest refleksja jednej różnorodność. Obok materiałów do- z postaci artykułu dotycząca ingerencji tyczących ważnych wydarzeń z histo- wielkiej polityki w spokojne życie ludzi rii, skomplikowanych ludzkich losów, w małym nadgranicznym miasteczku. prezentujemy materiały dotyczące dnia Zachęcam do lektury. dzisiejszego, pracy jednostek powiato- Interesujące, opisane momentami wych, jak również środowiska natural- w sposób humorystyczny powojenne nego, poszukiwań poetyckich czy losów losy rolników z Psurowa przedstawia naszego wędkarstwa. nasz stały autor Bernhard Kuss. Warto Ważną kartą w dziejach tych ziem je przeczytać, bo pokazują zderzenie lo- były powstania śląskie i związane z nimi sów uczciwych i prawych ludzi z absur- postawy, motywacje i losy mieszkańców. dem totalitaryzmu. Te wydarzenia odbiły się echem w Pra- Warte wnikliwej lektury są artykuły szce – wówczas miasteczku położonym dotyczące edukacji. Jeden, napisany niedaleko granicy z państwem niemiec- przez ks. dr. Bernarda Joszko, dotyczy kim. O zaangażowaniu w pomoc po- dziejów szkolnictwa w Kościeliskach, wstańcom ze strony mieszkańców Pra- drugi – to opracowane przez laureata szki pisze dr Magdalena Krzyżanowska. „Róży Powiatu” z 2010 r. Gerarda Wonsa Wydarzenia przedstawiane przez au- ciekawostki z przedwojennej zębowic- torkę pokazują, że w obliczu dramatów kiej kroniki szkolnej.

nr 4 (2011) 6 Jan Kus

Ile emocji, miłości i ciężkiej pracy śnie, a trzydzieści – muzeum w Pra- może mieścić się w świątyni? Odpo- szce. O obchodach rocznic oraz o histo- wiedź na to pytanie można znaleźć czy- rii muzeów i szkoły piszą Ewa Cichoń, tając „Kościół zbudowany 10 palcami”. Janusz Wojczyszyn oraz dr Zbigniew To relacja składająca się z pełnych zaan- Szczerbik. gażowania wypowiedzi budowniczych Nie zabrakło strony z poezją. Swoje kościoła w Szemrowicach. Zebrał je dla wiersze udostępnił nam pochodzący nas Joachim Wloczyk. z Olesna Sławomir Kuźnicki. Jest to kry- Interesujący materiał nadesłał nam tyk literacki oraz poeta mający w swoim pracownik naukowy Uniwersytetu Rze- dorobku kilka tomików, a jego utwory szowskiego ks. dr Sławomir Zabraniak. były ostatnio tłumaczone na język Jego artykuł dotyczący duszpasterzy Pra- węgierski. szki w XVII i XVIII w. porusza rzadki Szanowni Państwo! i mało zbadany obszar historii tego mia- Lektura czwartego numeru Rocznika sta. Mamy nadzieję, że Autor pozosta- Powiatu Oleskiego może skłonić nas do nie z nami w stałym kontakcie. refleksji, przybliży wydarzenia i ludzi, Nie samą historią i wspomnieniami uwrażliwi na miejsce, w którym żyjemy, żyje człowiek. W Roczniku umieścili- pomoże związać nas ze sobą. Trzeba jed- śmy również tematy związane z przy- nak pamiętać, że to my, teraz, tworzymy rodą powiatu oleskiego. Tadeusz Wil- nasz powiat i to my jesteśmy za niego od- żak, pracownik Generalnej Dyrekcji powiedzialni. Jako jednostka samorządu Ochrony Środowiska w Warszawie, pre- terytorialnego pragniemy spełniać nale- zentuje na naszych łamach wyniki swo- życie wszystkie funkcje. Mamy dobrze ich badań, które przeprowadził na tere- rozwiniętą sieć 362 km dróg powiato- nie gminy Praszka i Rudniki. W temat wych, funkcjonuje siedem szkół ponad- środowiska naturalnego wpisuje się ar- gimnazjalnych, każda z gmin dyspo- tykuł Wiesława Korbiela – wieloletniego nuje nowoczesną halą sportową, działają pracownika oleskiego oddziału Woje- 3 kryte pływalnie. Mamy nowocześnie wódzkiego Zarządu Melioracji i Urzą- urządzony i dobrze zarządzany szpital, dzeń Wodnych w Opolu – „Wody pły- sprawnie działającą opiekę nad ludźmi nące powiatu oleskiego” oraz artykuł specjalnej troski. Dzięki dobrze wyszko- Nadleśniczego Zbigniewa Gila „Spo- lonym służbom – policji i straży – mo- tkania w lesie”. Trzecią już część histo- żemy czuć się bezpiecznie. Jesteśmy wia- rii wędkarstwa w Oleśnie prezentuje rygodni i zajmujemy pewną pozycję na pasjonat tego sportu Jerzy Liberka. Dla mapie samorządów powiatowych. Koń- mnie osobiście tematy te są szczególnie cząc, zachęcam Państwa do lektury. ważne, bo właśnie las, czyste powietrze, bogactwo flory i fauny – to skarby na- Starosta Oleski szych terenów. Jan Kus W zeszłym roku świętowaliśmy jubi- leusze. Sto lat minęło od budowy gma- chu oleskiej „jedynki”, pięćdziesiąt lat działalności obchodziło muzeum w Ole- Joanna Niedźwiedź

Pomoc społeczna w powiecie oleskim

Pomoc społeczna stanowi najstarszy mocy społecznej. Rada Powiatu w Ole- i najbardziej istotny element polityki śnie w 2007 r. podjęła uchwałę w spra- społecznej każdego państwa, a w szcze- wie przyjęcia „Strategii Rozwiązywania gólności społeczeństwa obywatelskiego. Problemów Społecznych w Powiecie Najważniejszym aktem prawnym regu- Oleskim na lata 2007–2012.” Strategia lującym sferę, zakres oraz organizację zawiera cele, które nadają kierunek dzia- pomocy społecznej w Polsce jest ustawa łaniom podejmowanym w kreowaniu lo- z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy spo- kalnej polityki społecznej. Do głównych łecznej (Dz.U. z 2009 r. Nr 175, poz. 1362 celów strategicznych Rada zaliczyła: z późn. zm.). W ustawie pomoc spo- 1) tworzenie zintegrowanego sys- łeczna zdefiniowana jest jako „ instytu- temu działań w środowisku lo- cja polityki społecznej państwa mająca kalnym, adresowanego do rodzin na celu umożliwienie osobom i rodzi- zwłaszcza w sytuacjach proble- nom przezwyciężanie trudnych sytuacji mowych; życiowych, których nie są w stanie poko- 2) przeciwdziałanie patologiom spo- nać, wykorzystując własne uprawnienia, łecznym; zasoby i możliwości”1 Organizacja po- 3) poprawę funkcjonowania społecz- mocy społecznej spoczywa na barkach nego osób niepełnosprawnych. administracji rządowej i samorządo- Ponadto realizowany jest „Program wej, która zgodnie z ideą społeczeństwa Działań na Rzecz Osób Niepełnospraw- obywatelskiego współpracuje w tym za- nych” który jest uzupełnieniem „Stra- kresie z organizacjami pozarządowymi, tegii Rozwiązywania Problemów Spo- społecznymi, Kościołem katolickim, in- łecznych w Powiecie Oleskim” w części nymi kościołami oraz związkami wy- dotyczącej działań podejmowanych na znaniowymi. Zarówno administracja rzecz osób niepełnosprawnych. rządowa jak i samorządowa zobowią- Reforma administracyjna wprowa- zana jest do określenia celów i kierun- dzona w Polsce pod koniec lat dziewięć- ków rozwoju polityki społecznej. Są one dziesiątych wprowadziła dwa kolejne wyznaczane w specjalnych dokumen- szczeble administracji samorządowej tach – strategiach oraz programach. – wojewódzki oraz powiatowy. Wpro- Powiat oleski posiada wytyczone na wadzone zmiany administracyjne miały lata 2007–2012 kierunki działania po- wpływ na reorganizację pomocy spo- łecznej. Obok Ośrodków Pomocy Spo- łecznej, działających na poziomie gminy 1 Art. 2 ust. 1 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz.U. Nr 175, poz. 1362 od początku lat dziewięćdziesiątych, z późn. zm.). pojawiły się na szczeblu województw – 8 Joanna Niedźwiedź

regionalne ośrodki polityki społecznej stej opieki nad długotrwale lub oraz powiatów – powiatowe centra po- ciężko chorym członkiem rodziny mocy rodzinie. oraz wspólnie nie zamieszkuje W każdej z siedmiu gmin powiatu z matką, ojcem lub rodzeństwem; oleskiego funkcjonuje ośrodek pomocy 8) organizowanie i świadczenie usług społecznej, który jest jednostką organi- opiekuńczych, w tym specjali- zacyjną gminy. Ośrodki udzielają wspar- stycznych, w miejscu zamieszka- cia i pomocy wszystkim mieszkańcom nia, z wyłączeniem specjalistycz- zamieszkałym na terenie danej gminy. nych usług opiekuńczych dla osób Wykonują zadania własne i zlecone z zaburzeniami psychicznymi; określone w ustawie o pomocy społecz- 9) dożywianie dzieci; nej. Do najważniejszych zadań realizo- 10) sprawienie pogrzebu w tym oso- wanych przez Ośrodki należy: bom bezdomnym; 1) udzielanie schronienia, zapew- 11) kierowanie do domu pomocy spo- nienie posiłku oraz niezbędnego łecznej i ponoszenie odpłatno- ubrania osobom tego pozbawio- ści za pobyt mieszkańca gminy nym; w tym domu; 2) przyznawanie i wypłacanie zasił- 12) przyznawanie i wypłacanie zasił- ków okresowych; ków specjalnych celowych; 3) przyznawanie i wypłacanie zasił- 13) przyznawanie i wypłacanie po- ków celowych; mocy na ekonomiczne usamo- 4) przyznawanie i wypłacanie zasił- dzielnienie w formie zasiłków, po- ków celowych na pokrycie wydat- życzek oraz pomocy w naturze; ków powstałych w wyniku zda- 14) przyznawanie i wypłacanie zasił- rzenia losowego; ków stałych; 5) przyznawanie i wypłacanie za- 15) przyznawanie i wypłacanie zasił- siłków celowych na pokrycie ków celowych na pokrycie wydat- wydatków na świadczenia zdro- ków związanych z klęską żywio- wotne osobom bezdomnym oraz łową lub ekologiczną; innym osobom, które nie posia- Powiatowe Centrum Pomocy Ro- dają dochodu i możliwości uzy- dzinie w Oleśnie zostało utworzone skania świadczeń na podstawie na mocy Uchwały Nr IV/13/00 Rady przepisów o powszechnym ubez- Powiatu w Oleśnie z dnia 25 stycznia pieczeniu w Narodowym Fundu- 1999 r. w sprawie utworzenia Powiato- szu Zdrowia; wego Centrum Pomocy Rodzinie w Ole- 6) przyznawanie zasiłków celowych śnie. Zadania wykonywane przez Cen- w formie biletu kredytowego; trum określa wspomniana wcześniej 7) opłacanie składek na ubezpiecze- ustawa o pomocy społecznej oraz ustawa nia emerytalne i rentowe za osobę, z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilita- która zrezygnuje z zatrudnienia cji zawodowej i społecznej oraz zatrud- w związku z koniecznością spra- nianiu osób niepełnosprawnych (Dz.U. wowania bezpośredniej, osobi- z 2010 r. Nr 214, poz. 1407). Pomoc społeczna w powiecie oleskim 9

Powiatowe Centrum Pomocy Rodzi- 6) przyznawanie pomocy pieniężnej nie w Oleśnie realizuje działania z za- na usamodzielnienie oraz na kon- kresu pomocy społecznej we współpracy tynuowanie nauki osobom opusz- z Domem Pomocy Społecznej w Rada- czającym placówki opiekuńczo-­ wiu, Domem Dziecka w Sowczycach, ‑wychowawcze typu rodzinnego Domem Pomocy Społecznej w Borkach i socjalizacyjnego, domy pomocy Wielkich oraz Środowiskowym Domem społecznej dla dzieci i młodzieży Samopomocy w Sowczycach w oparciu niepełnosprawnych intelektual- o dokumenty programowe, tj. „Strate- nie, domy dla matek z małolet- gię Rozwiązywania Problemów Społecz- nimi dziećmi i kobiet w ciąży, ro- nych” oraz „Program Działań na Rzecz dziny zastępcze oraz schroniska Osób Niepełnosprawnych”. dla nieletnich, zakłady popraw- Do najważniejszych zadań realizo- cze, specjalne ośrodki szkolno- wanych przez Centrum należy: ‑wychowawcze lub młodzieżowe 1) prowadzenie specjalistycznego ośrodki wychowawcze; poradnictwa prawnego, psycho- 7) pomoc w integracji ze środo- logicznego, pedagogicznego, so- wiskiem osób mających trud- cjalnego; ności w przystosowaniu się 2) organizowanie opieki w rodzi- do życia, młodzieży opuszcza- nach zastępczych; jącej placówki opiekuńczo-wy- 3) udzielanie pomocy pienięż- chowawcze typu rodzinnego nej na częściowe pokrycie kosz- i socjalizacyjnego, domy pomocy tów utrzymania umieszczo- społecznej dla dzieci i młodzieży nych w rodzinach zastępczych niepełnosprawnych intelektual- dzieci oraz wypłacanie wyna- nie, domy dla matek z małolet- grodzenia z tytułu pozostawania nimi dziećmi i kobiet w ciąży, ro- w gotowości przyjęcia dziecka dziny zastępcze oraz schroniska albo świadczonej opieki i wycho- dla nieletnich, zakłady popraw- wania niespokrewnionym z dziec- cze, specjalne ośrodki szkolno- kiem zawodowym rodzinom za- wychowawcze lub młodzieżowe stępczym; ośrodki wychowawcze, mających 4) zapewnienie opieki i wycho- braki w przystosowaniu się; wania dzieciom całkowicie lub 8) prowadzenie i rozwój infrastruk- częściowo pozbawionym opieki tury domów pomocy społecznej rodziców w placówce opiekuń- o zasięgu ponadgminnym; czo-wychowawczej; 9) prowadzenie ośrodków interwen- 5) pokrywanie kosztów utrzymania cji kryzysowej; dzieci z terenu powiatu, umiesz- 10) udzielanie informacji o prawach czonych w placówkach opiekuń- i uprawnieniach; czo-wychowawczych i w rodzi- 11) szkolenie i doskonalenie zawo- nach zastępczych, również na dowe kadr pomocy społecznej terenie innego powiatu; z terenu powiatu;

nr 4 (2011) 10 Joanna Niedźwiedź

12) doradztwo metodyczne dla kie- zujących (turnusy rehabilitacyjne, wy- rowników i pracowników jed- jazdy do opery, teatru). nostek organizacyjnych pomocy Centrum wykonuje swoje zadania społecznej z terenu powiatu; we współpracy z: 13) Dofinansowanie: a. uczestnictwa osób niepełnospraw- Domem Dziecka w Sowczycach, nych i ich opiekunów w turnusach który jest publiczną placówką opiekuń- rehabilitacyjnych, czo-wychowawczą, usytuowaną w za- b. sportu, kultury, rekreacji i tury- bytkowym pałacyku zbudowanym na styki osób niepełnosprawnych, przełomie XVI i XVII wieku, a obec- c. zaopatrzenie w sprzęt rehabilita- nie będącym własnością powiatu. cyjny, przedmioty ortopedyczne Dom zapewnia dzieciom całodobową, i środki pomocnicze przyzna- ciągłą lub okresową opiekę i wychowanie wane osobom niepełnospraw- oraz zaspokaja ich niezbędne potrzeby nym na podstawie odrębnych bytowe, rozwojowe, w tym także emo- przepisów, cjonalne, społeczne, religijne. Dobrze d. likwidacji barier architekto- wykształcona kadra placówki zapew- nicznych, w komunikowaniu się nia podopiecznym zajęcia: wychowaw- i technicznych, w związku z in- cze, korekcyjne, kompensacyjne, logope- dywidualnymi potrzebami osób dyczne, terapeutyczne, rekompensujące niepełnosprawnych. brak właściwego wychowania w rodzinie e. kosztów tworzenia i działania i przygotowujące do życia społecznego. warsztatów terapii zajęciowej. Dzieciom niepełnosprawnym zaś odpo- wiednią rehabilitację i zajęcia specjali- Na realizację ww. zadań powiat styczne, których celem jest kształcenie przeznacza środki własne, środki Pań- i wyrównywanie opóźnień rozwojowych stwowego Funduszu Rehabilitacji Osób oraz szkolnych. Kadra we współpracy Niepełnosprawnych, budżetu państwa. z Centrum podejmuje także działania Ponadto od roku 2008 r. Centrum re- w celu powrotu dzieci do rodzin natu- alizuje projekty systemowe pod wspólną ralnych, znalezienia rodziny przysposa- nazwą „WYKORZYSTAJ SWÓJ PO- biającej lub umieszczenia w rodzinnych TENCJAŁ” ze środków Europejskiego formach opieki zastępczej. Funduszu Społecznego w ramach Dzia- Na przełomie 10 lat dokonywały się łania 7.1 Rozwój i upowszechnianie w Domu Dziecka w Sowczycach liczne aktywnej integracji Programu opera- zmiany. W 2000 r. kadra placówki pod- cyjnego Kapitał Ludzki. W ramach pro- jęła trud zbliżenia warunków życia jektu, osoby niepełnosprawne oraz usa- w Domu Dziecka do najbliższych pa- modzielniani wychowankowie placówek nujących w domach rodzinnych. Wpro- opiekuńczo-wychowawczych oraz ro- wadzony został system rodzinkowy. dzin zastępczych uczestniczą w różnego Zakładał on funkcjonowanie dwóch rodzaju szkoleniach (komputerowych, 15-osobowych rodzinek, w skład któ- językowych, przedsiębiorczości, opieki rych weszły nie rozdzielane ze sobą ro- nad dzieckiem) oraz zajęciach aktywi- dzeństwa. Każda rodzinka zajęła od- Pomoc społeczna w powiecie oleskim 11 rębną część budynku z następującymi celowej jakości świadczonych usług we- pomieszczeniami: pokoikami dzieci, dług obowiązujących standardów oraz łazienką, pokoikiem dziennym i ku- wpisania jej do wojewódzkiego reje- chenką. Dzieci zaczęły wtedy samo- stru placówek. Dostosowano wiele po- dzielnie przygotowywać sobie posiłki, mieszczeń do pełnienia nowych funkcji, piec ciasta. np. cichej nauki, spotkań z odwiedza- W 2002 r. w samodzielnym miesz- jącymi rodzinami, terapeutycznych, kaniu przy Domu Dziecka utworzono pokoju dla dzieci chorych. Dla 10 wy- grupę usamodzielnienia dla najstarszych chowanków urządzono mieszkania wychowanków. Zamieszkały w nim na z aneksem kuchennym, łazienką, po- początku 2 wychowanki. Nauczyły się kojem dziennym i sypialniami. Tak zor- szybko same organizować sobie czas ganizowano trzy oddzielnie funkcjo- i wykonywać wszystkie czynności do- nujące grupy. We wrześniu tego roku mowe. Grupa ta działa do dziś (choć Dom Dziecka w Sowczycach pomyśl- wychowankowie się zmieniają) i z co- nie przeszedł procedurę standaryzacji raz lepszymi efektami przygotowuje do i uzyskał pozwolenia Wojewody Opol- samodzielnego życia. skiego na prowadzenie działalności na W 2005 r. kadra placówki podjęła ko- czas nieokreślony. lejne wyzwanie. W pałacyku zagospoda- Wykonywanie trudnych codzien- rowano pomieszczenia na parterze tak, nych zadań w Domu Dziecka byłoby by stworzyć dzieciom niepełnospraw- bardzo trudne bez wsparcia sponsorów nym i upośledzonym zamieszkującym z zewnątrz. W tym czasie placówka ko- w powiecie oleskim warunki do terapii rzystała z pomocy zagranicznych or- i rehabilitacji. Pomysł zrodził się po licz- ganizacji, np. francuskiej „Les tri A” , nych spotkaniach i wspólnych impre- holenderskich: Rotary Club i Tomcio zach z Warsztatami Terapii Zajęciowej Paluch, niemieckiej – Zakonu maltań- w Oleśnie. Już wtedy z dumą i radością skiego, jak i naszych krajowych, najczę- można było patrzeć, jak dzieci odrzu- ściej lokalnych. Wszystkie one są dla cone przez swoje rodziny potrafią poma- Domu Dziecka bardzo ważne i przyj- gać niepełnosprawnym, oraz jak dzieci mowane z wielką radością. niepełnosprawne fizycznie i umysłowo przekraczają swoje bariery, by dorównać Środowiskowym Domem Sa­mo­ dzieciom zdrowym. Pałacyk w Sowczy- pomocy w Sowczycach, który jest pla- cach bez problemu mógł na stałe służyć cówką wsparcia dziennego dla osób dzieciom i zdrowym, i niepełnospraw- z zaburzeniami psychicznymi. W roku nym. Na początku te dwie funkcje re- bieżącym placówka obchodziła pięcio- alizowane były pod jednym szyldem lecie swojego istnienia. Kadra placówki, w Domu Pomocy Dziecku i Rodzinie. w skład której wchodzą pedagodzy, psy- W 2007 r. przydzielono zadania oddziel- cholog, fizjoterapeuta zapewnia rehabi- nie Domowi Dziecka i Środowiskowemu litację dla 30 dzieci – mieszkańców po- Domowi Samopomocy. wiatu oleskiego. Pomimo usytuowania Lata 2008–2010 to czas przygoto- placówki w zabytkowym pałacyku, zo- wania się placówki do osiągnięcia do- stały w niej całkowicie zlikwidowane

nr 4 (2011) 12 Joanna Niedźwiedź

bariery architektoniczne. Podopieczni prezy była możliwa dzięki dotacji samo- ŚDS-u mają możliwość korzystania rządu województwa opolskiego. z bardzo dobrze wyposażonych sal tera- peutycznych. Chlubą jest sala doświad- Domem Pomocy Społecznej w Ra­ czania świata (w powiecie oleskim są dawiu – który zapewnia całodobową tyko 2 takie sale, druga mieści się w Ze- opiekę dla 70 niepełnosprawnych inte- spole Placówek Specjalnych w Praszce). lektualnie mężczyzn. Placówka w lipcu Dzieci i młodzież uczęszczające na za- bieżącego roku osiągnęła wymagane jęcia do ŚDS-u od tego roku mają także prawem standardy i uzyskała pozwo- możliwość zabawy na placu zabaw, który lenie wojewody na funkcjonowanie na został ufundowany przez prywatnego czas nieokreślony. Otrzymane zezwo- sponsora. Dzięki porozumieniu o part- lenie było zwieńczeniem wieloletnich nerstwie podpisanym ze Stowarzysze- działań Zarządu Powiatu w Oleśnie niem Rodzin i Przyjaciół Osób z Za- oraz dyrekcji Domu, mających na celu burzeniami Psychicznymi „Nadzieja” likwidację barier architektonicznych w Kluczborku, podopieczni placówki w zabytkowym obiekcie, w którym mie- uczestniczą w projekcie finansowa- ści się placówka, zatrudnienie personelu nym ze środków Europejskiego Fundu- o wysokich kwalifikacjach oraz w ilości szu Społecznego w Ramach Działania zapewniającej właściwą opiekę i rehabi- 7.2.1 PO KL pn. „ Most do normalno- litację mieszkańcom Domu, wyposaże- ści”. Dom jest laureatem wielu nagród, nie pomieszczeń zarówno pokoi miesz- wśród których najważniejszą jest EMIL kańców jak i sal terapeutycznych oraz 2008 za przełamywanie barier w środo- pomieszczeń wspólnych w niezbędne wisku osób niepełnosprawnych. W ka- meble, sprzęty i urządzenia, podniesie- lendarz imprez organizowanych przez nie dachu budynku, zwiększenie ilo- ŚDS wpisały się na trwałe: Bal karna- ści pokoi mieszkalnych, zmniejszenie wałowy, Dzień Babci i Dziadka, Wa- zagęszczenia w pokojach, zwiększenie lentynki, Przywitanie wiosny, Dzień ilości łazienek. Rodzica i Dzień Dziecka, Andrzejki, Istotnymi elementami w zakresie do- Mikołaj, Jasełka. Podopieczni Domu prowadzenia domu do uzyskania stan- biorą udział w licznych konkursach, dardów było utworzenie samorządu w których zajmują czołowe miejsca mieszkańców – Rady Mieszkańców, po- oraz imprezach. W roku bieżącym ŚDS wołanie pracownika pierwszego kon- wspólnie z Centrum zorganizował im- taktu oraz rozwinięcie działalności prezę pn. I Wojewódzki Plener Profilak- rehabilitacyjno-terapeutycznej. tyczny. W imprezie wzięły udział osoby Ponadto na terenie powiatu oleskiego niepełnosprawne (uczestnicy środowi- funkcjonują jeszcze trzy placówki, które skowych domów samopomocy, warsz- uzupełniają działania administracji sa- tatów terapii zajęciowej) zamieszkałe na morządowej w wypełnianiu zadań z za- terenie naszego województwa. Impreza kresu polityki społecznej, są to: miała na celu promocję zdrowego trybu życia pozbawionego wszelkich nało- Dom Pomocy Społecznej w Borkach gów oraz przemocy. Organizacja im- Wielkich prowadzony przez Zgroma- Pomoc społeczna w powiecie oleskim 13 dzenie Sióstr Służebniczek Najświęt- klapy oddymiające, czujniki dymu, szej Maryi Panny. W latach 1990-2000 centrale sygnalizowania zagrożenia obecny Dom Pomocy Społecznej w Bor- pożarem. kach Wielkich przy ul. Młyńskiej 1 był W pokojach mieszkańców zamonto- Zakładem Opiekuńczo-Leczniczym. wano przyciski podłączone do sygnali- Od 1 stycznia 2001 r. placówka zmieniła zacji przyzywowej. Pokoje mieszkańców swój zakres działalności i w porozumie- zostały zradiofonizowane. niu z władzami powiatu oleskiego roz- Poprawiły się także warunki spę- poczęła działalność jako DPS dla osób dzania wolnego czasu mieszkańców przewlekle somatycznie chorych. Dom – utworzono sale dziennego pobytu ten był przeznaczony zarówno dla ko- z kominkiem, biblioteczką, utworzono biet jak i dla mężczyzn. salę rehabilitacji z bogatym wyposaże- 12 lutego 2001 r. została wydana de- niem, sale do terapii zajęciowej, pod- cyzja Wojewody Opolskiego dotycząca ręczna kuchnie dla mieszkańców, jak warunkowego zezwolenia na prowa- i pomieszczenie do prania i suszenia dzenie Domu. oraz palarnię. Decyzja ta była uwarunkowana pod- Pokoje mieszkańców nie są już dzie- jęciem działań w kierunku osiągnięcia sięcio- czy pięcioosobowe, ale dwu- bądź standaryzacji wymaganej do uzyskania trzyosobowe, wyposażone w wygodne zezwolenia na czas nieokreślony na pro- meble, odbiorniki radiowe i większość wadzenie Domu. Rozpoczęto Program w odbiorniki TV. Jest odpowiednia naprawczy, który miał być zakończony liczba urządzeń sanitarnych. W 2008 do 2006 r. Warunki socjalne, bytowe r. rozbudowano pralnię i suszarnię i wy- były trudne. Sytuacja była dość skom- posażono w nowy sprzęt. plikowana, ale systematycznie warunki W styczniu 2009 r. uzyskano zezwo- życia mieszkańców poprawiały się. lenie Wojewody Opolskiego na funkcjo- Już w 2002 r. przystąpiono do roz- nowanie na czas nieokreślony. budowy budynku bocznego dwupiętro- Aktualnie w Domu zatrudnionych wego (ze środków własnych Zgromadze- jest 29 pracowników. Osoby te mają wy- nia Sióstr Służebniczek). Budynek ten magane kwalifikacje, a także perma- został połączony z budynkiem głów- nentnie dokształcają się. nym poprzez łącznik. Każdy mieszkaniec jest objęty Indy- W celu likwidacji barier architekto- widualnym Planem Wsparcia. Miesz- nicznych wybudowano wiatrołap z szy- kańcy wybierają raz w roku Radę bem windowym, zamontowano dźwig Mieszkańców, która stara się o dobre przewożący osoby poruszające się na zagospodarowanie czasu mieszkańców, wózkach inwalidzkich w budynku głów- o ich interesy, a także o integracje ze śro- nym, zamontowano poręcze, wykonano dowiskiem lokalnym. Często gośćmi podjazd dla wózków. Domu są dzieci i młodzież z miejsco- Następnym krokiem w Programie wego przedszkola i szkoły podstawowej, Naprawczym było dostosowanie bu- a także młodzież z Olesna i bardziej od- dynku do wymogów p/pożarowych – ległych stron. Mieszkańcy uczestniczą zamontowano drzwi ognioodporne, w imprezach lokalnych – wyjeżdżają do

nr 4 (2011) 14 Joanna Niedźwiedź

kina, cyrku, goszczą kabarety, zespoły Liczne wyjazdy integracyjne pozwalają artystyczne itp. niepełnosprawnym poznać piękno ca- Od 2009 r. zmienił się też system łej Polski, a także nawiązać liczne zna- opieki pielęgniarskiej. Mieszkańcy mają jomości, łamiąc wiele barier. zapewnioną opiekę pięciu pielęgniarek Działalność placówki finansowana w ramach opieki długoterminowej i jed- jest ze środków Państwowego Fundu- nej pielęgniarki środowiskowej. szu Rehabilitacji Osób Niepełnospraw- Celem, który stawia sobie kadra nych, środków własnych powiatu ole- Domu jest podjęcie działań mających skiego oraz gmin, z których pochodzą wpływ na zmianę opinii społecznej, uczestnicy WTZ. która powinna mieć świadomość, że osoby przebywające w DPS mają takie Warsztat Terapii Zajęciowej w Uszy­ same prawa, jak osoby żyjące w śro- cach prowadzony jest przez Zgromadze- dowiskach rodzinnych, a także to, iż nie Braci Szkół Chrześcijańskich. Pla- starość przeżywana w instytucjach nie cówka została utworzona w 2004 r. dla podlega izolacji. 20 osób niepełnosprawnych i jest jedną z nielicznych tego typu placówek funk- Warsztat Terapii Zajęciowej w Ole­ cjonujących w środowisku wiejskim. śnie prowadzony przez Towarzystwo Po- Swoim zasięgiem obejmuje teren działa- mocy Ludziom w Oleśnie został utwo- nia powiatu oleskiego i aktualnie wspiera rzony w lutym 1995 r. Jest on jedną w rehabilitacji społecznej i zawodowej 25 z największych tego typu placówek na mieszkańców naszego powiatu. Opolszczyźnie. Swoim zasięgiem obej- Głównym celem działania naszych muje cały powiat oleski. Osoby niepeł- WTZ jest: nosprawne dowożone są z gminy Ra- 1) wszechstronna rehabilitacja zmie- dłów, Gorzów Śl., Zębowice, Praszka, rzająca do ogólnego rozwoju każ- Przystajń (powiat kłobucki). Z tera- dego uczestnika, poprawy za- pii korzysta obecnie 40 uczestników radności osobistej, sprawności w wieku od 20 do 60 roku życia. Osoby psychofizycznej oraz przystoso- te mogą kształcić swoje umiejętności w 9 wania i funkcjonowania w spo- odrestaurowanych i w pełni przystoso- łeczeństwie, wanych pracowniach: kulinarnej, kra- 2) osiągnięcie u uczestników, o ile wieckiej, dziewiarskiej, stolarskiej, in- jest to możliwe, takiego poziomu troligatorskiej i rękodzieła, plastycznej, sprawności zawodowych, roz- informatycznej, ceramicznej oraz akty- woju psychofizycznego i dojrza- wizacji manualnej. łości społecznej, który umożliwi Terapia społeczna jak i zawodowa w przyszłości podjęcie pracy w za- odbywa się pod okiem wysoko wyspe- kładach pracy chronionej. Wszy- cjalizowanej kadry terapeutów i instruk- scy uczestnicy objęci są opieką torów, a także rehabilitanta i psychologa. lekarską, psychologiczną i tera- Podopieczni WTZ objęci są opieką pielę- peutyczną. gniarską, pedagogiczną a także duchową Uczestnicy WTZ mają możliwość ko- poprzez regularne spotkania religijne. rzystania z rehabilitacji i terapii w 5 pra- Pomoc społeczna w powiecie oleskim 15 cowniach: ruchu i sportu, rękodzieła ar- stauracjach oraz w kinie. Wszyscy ob- tystycznego, gospodarstwa domowego, jęci są opieką lekarską, psychologiczną a także ogrodniczo-gospodarczej i tech- i terapeutyczną. nicznej. Biorą udział w imprezach oko- Powiat oleski posiada dobrze rozwi- licznościowych, jasełkach, kiermaszach niętą infrastrukturę pomocy społecznej, bożonarodzeniowych i wielkanocnych, mającą na celu stworzenie potrzebują- zabawach sylwestrowych i karnawało- cym mieszkańcom gwarancję zapewnie- wych, festynach, wieczorach andrzejko- nia wielowymiarowego wsparcia. Wy- wych, spartakiadach kształtując w ten stępuje potrzeba utworzenia Zakładu sposób umiejętność funkcjonowania Aktywizacji Zawodowej. Także zjawi- w środowisku społecznym. Uczest- ska demograficzne, szczególnie szybkie nicy mają możliwość poznawania no- starzenie się mieszkańców wyznaczać wych miejsc poprzez krajoznawstwo, będą kierunki dalszych działań w sfe- wizyty w centrach handlowych, re- rze polityki społecznej.

nr 4 (2011) ks. dr Bernard Joszko

Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach

1. powstanie szkoły Pierwsza wzmianka o istnieniu i jej baza materialna szkoły parafialnej na ziemi oleskiej po- chodzi z 1375 r., którą założyli w Oleśnie Dla szkoły w Kościeliskach rok 2010 przy Solnym Rynku tamtejsi kanonicy był jubileuszowym. Minęło bowiem regularni. Zakres nauki w szkołach pa- 50 lat od wybudowania w tej wiosce rafialnych nie był szeroki. Uczono tam nowej szkoły tzw. „Tysiąclatki”. pacierza, pewnych psalmów, śpiewu ko- Z tej okazji warto przyjrzeć się ścielnego, czytania i pisania w języku ła- bliżej dziejom szkolnictwa w tej cińskim, katechizmu i ministrantury. miejscowości. Szczególnie dużą rolę odgrywała na- W roku 1877 kronikarz szkolny uka śpiewu, gdyż śpiewanie w kościele zanotował, że brak jest dokumentów należało do obowiązków uczniów szkół w których byłaby wzmianka o począt- parafialnych. kach szkoły w Kościeliskach. Napisał, Pierwsza pisemna wzmianka o ist- że można jedynie przypuszczać, że po- nieniu szkoły w Kościeliskach pochodzi wstała wraz z wybudowaniem kościoła z 1687 r. W tym czasie były już szkoły w 1576 r. Duszpasterzami parafii Ko- w następujących miejscowościach na ścieliska byli wtedy kanonicy regu- ziemi oleskiej: Oleśnie, Gorzowie Śl., larni i można też przypuszczać, że byli Bodzanowicach, Wysokiej, Sternali- założycielami tej szkoły, a do 1770 r. cach, Zdziechowicach i Zębowicach. także jej patronami, skoro byli rów- Budynki były małe, najczęściej jedno- nież właścicielami tej wioski. Była to izbowe, nierzadko izbę szkolną stano- szkoła parafialna. Przez szkołę para- wiło mieszkanie nauczyciela. Następna fialną należy rozumieć instytucję ści- wzmianka o szkole kościeliskiej pocho- śle związaną z kościołem parafialnym, dzi z 1697 r., kiedy wizytator biskupi na- służącą przede wszystkim elementar- pisał, że jej stan jest dobry, a w 1720 r. nemu nauczaniu i wychowaniu w duchu wspomniał o cotygodniowym wizyto- katolickim. Początki szkolnictwa para- waniu szkoły przez ówczesnego dusz- fialnego w chrześcijaństwie zachodnim pasterza. Kolejna wzmianka o szkole wiążą się z postanowieniami Soboru La- pochodzi z roku 1783. Tę szkołę dość terańskiego IV z 1215 r., choć wiadomo, dokładnie opisał kronikarz w 1877 r. że szkoły parafialne istniały już wcze- Napisał, że właściwie stanowiła ona śniej. Uchwały soborowe nawiązywały mieszkanie organisty i kościelnego. Była do tradycji i nadawały rozwojowi tego drewniana. Miała jeden pokój i komorę szkolnictwa nowego rozmachu. z oknem. Były to pomieszczenia bardzo Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 17 ciemne i nie nadawały się do nauki pi- bowiązani, a z pozostałych miejscowo- sania i czytania. Podczas wizytacji ko- ści jedynie dzieci w wieku 12 i 13 lat, ścielnej w 1802 r. stwierdzono, że stan które przygotowywały się do I spowie- budynku szkolnego był zły i wyposa- dzi i I Komunii św. Można jedynie przy- żenie szkoły w przyrządy szkolne było puszczać, że uczyło się w tej szkole około bardzo ubogie, a patron parafii, hra- 50 dzieci przed południem i taka sama bia Knobelsdorf, nie wykazywał żad- liczba po południu. Podano, że nie za- nej troski o nią. W 1802 r. gospodarze chowały się dzienniki ani inne doku- Kościelisk, którzy mimo niesprzyjającej menty z tej starej szkoły. pogody, dokonali w tym budynku nie- Tak zapewne uczono w tej szkole aż do zbędnych napraw i postarali się o naj- czasu wybudowania pod koniec XVIII w. bardziej konieczne przyrządy szkolne. szkół w Skrońsku i Jastrzygowicach. Natomiast patron szkoły nie dostarczał W 1813 r. uczęszczało do szkoły do szkoły opału, choć był to jego obo- w Kościeliskach 66 uczniów. Nie były wiązek. Dzieci uczyły się więc w zim- to jednak wszystkie dzieci, które były nym pomieszczeniu i były narażone na zobowiązane do nauki. Wtedy sala przeziębienie. szkolna o powierzchni 27,5 m2 była za Szkoła ta była położona naprzeciw mała, by można było uczyć taką liczbę kościoła, tam gdzie w 1877 r. znajdo- uczniów. W celu uzyskania większej wał się stary ogród szkolny. Stała tam powierzchni sali w 1819 r. powiększono jeszcze w 1818 r. ją o przebudowany korytarz i dzięki W latach 1770–1818 ani , ani temu uzyskano pomieszczenie większe patronat nie przeprowadzili w tej szkole o 42 m 2. Dla poprawy jasności w szkole prawie żadnych remontów i zmian. wstawiono 6 okien, wykonano drew- W I połowie XVIII w. uczęszczały do nianą podłogę w miejsce dotychcza- niej dzieci z Kościelisk, Jastrzygowic sowej z gliny, a także nowy duży piec (4 km) ze Skrońska (4 km), a także z Za- ceglany, który był rozpalany od strony rzysk i Wytoki (2,5 km). Sala szkolna korytarza i o jeden pokój powiększono nie mogła wtedy pomieścić więcej niż mieszkanie nauczyciela. Cały ten bu- 40 dzieci, chyba że stały – wtedy mo- dynek szkolny był z drewna i został gła zmieścić do 60 dzieci. Na czas na- pokryty nowymi gontami. Wybudo- uki rodzina nauczyciela przenosiła się wano też przy szkole chlew i stodołę do komory, ale bywało nieraz, że pozo- z drewna dla potrzeb nauczyciela. Ta stawała w tym pokoju i przeszkadzała powiększona szkoła z czasem okazała w prowadzeniu nauki. Kronikarz na- się znów za ciasna ze względu na wzra- pisał, że trudno sobie wyobrazić, jak stającą liczbę dzieci. W 1837 r. uczęsz- dzieci z 4 miejscowości mogły się uczyć czało do niej 156 uczniów, a w 1842 r. w tym pokoju o powierzchni 27,5 m2, – 160 uczniów i dlatego postanowiono a były tam przecież jeszcze rzeczy na- wybudować nową szkołę. Zachował się uczyciela i jego rodziny, ale wtedy tylko inwentarz tej starej szkoły z 20 wrze- część dzieci z Kościelisk uczęszczała na śnia 1844 r. Przedstawiał się następu- naukę spośród tych, co byli do niej zo- jąco: 2 duże tablice czarne na stoja-

nr 4 (2011) 18 ks. dr Bernard Joszko

kach, lesemaschine (prawdobodobnie teren szkoły o grunty należące wtedy był to alfabet), tablica na stole, 3 wą- do gospodarza Maruski. Jednak po dłu- skie tablice przymocowane do ławek, 5 gich sporach zadecydowano, że zosta- prostych ławek, księga kurendy (stara nie wybudowana na starych gliniakach i nowa), księga zawierająca spis absol- majątkowych (na terenie gdzie przed wentów szkoły, plansza zawierająca 10 laty wydobywana była glina). Decydu- tablic (nie można dociec co przedsta- jące zdanie w tej sprawie miał ówcze- wiały) z komentarzem, 10 sztuk ele- sny właściciel Kościelisk, hrabia von mentarzy polskich, 23 sztuki Historii Renard, którego reprezentował jego za- Biblijnej w języku polskim, 5 egzem- rządca ze Sternalic – major w stanie spo- plarzy Nowego Testamentu ks. Wujka, czynku Karol von Paczeński. 1 Biblia w języku niemieckim, 1 eg- Do budowy nowej szkoły przystą- zemplarz Nowego Testamentu w ję- piono wiosną 1843 r. Zużyto 83 000 zyku niemieckim, księga zawiera- cegieł, 137 sążni kamieni, 5 sążni ka- jąca 4 Ewangelie – von Beckera i taka mieni polnych, 140 korców wapna. Ma- sama wydana w Opolu, 7 elementa- teriał budowlany (glina, drzewo, ka- rzy w języku niemieckim, podręcz- mień) dostarczył patronat, a robociznę nik do geografii, księga zawierająca – gmina. Nowa szkoła miała 25 m dłu- prawdy wiary, katechizm w języku pol- gości i 12 m szerokości. Od zewnątrz skim, podręcznik do gramatyki w ję- była zbudowana z kamieni, a od we- zyku polskim, 3 katechizmy (2 w jęz. wnątrz z cegły. Od strony północnej polskim, 1 w niemieckim), 17 elemen- były dwie sale szkolne, a od południo- tarzy w języku polskim, książka za- wej – mieszkanie dla głównego nauczy- wierająca opowiadania o przyrodzie ciela, na które składała się kuchnia, sy- z obrazkami, księga zawierająca wska- pialnia i kancelaria. Wybudowano też zówki do prowadzenia nauki dla na- w szczycie budynku jeden pokój dla na- uczyciela, mapa Śląska, bardzo znisz- uczyciela pomocniczego. Pod sypialnią czony śpiewnik, książka zawierająca głównego nauczyciela była piwnica, ale przepisy niemieckie, 10 książek za- z powodu tego, że zawsze pojawiało wierających opowiadania religijne, 49 się tam sporo wody i nie można było sztuk książek w języku niemieckim za- z niej korzystać, dlatego obok szkoły wierających czytanki, 18 książek w ję- wybudowano specjalne pomieszczenie zyku polskim zawierających czytanki, znajdujące się częściowo w ziemi, skle- tablica przedstawiająca cyfry, tablica pione, służące chyba przede wszystkim informacyjna von Petzalotza, mapa Pa- do przechowywania ziemniaków i ja- lestyny, 35 tabliczek uczniowskich i je- rzyn. Istnieje ono jeszcze obecnie. den mały drewniany krzyż. Oprócz szkoły wybudowano też Trzeba stwierdzić, że inwentarz ten chlew i stodołę. Stodoła była zbudowana był bardzo ubogi, jak na tak wielką z filarów kamiennych, a pola między liczbę uczniów. Najpierw zamierzano nimi były wykonane z drewna, które wybudować nową szkołę na miejscu uzyskano z rozbiórki starej stodoły. starej, naprzeciw kościoła (gdzie obec- Wszystkie wybudowane budynki zo- nie znajdują się sklepy), powiększając stały pokryte słomą. Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 19

Dotychczasową drewnianą szkołę Materiał do wykonania tych przyrzą- rozebrano i po jej przewiezieniu posta- dów nieodpłatnie przekazał szkole ów- wiono ją obok nowej. Ta stara szkoła czesny dzierżawca dominium kościeli- stała tam jeszcze w 1877 r. Opisując skiego, Albert Chorus. Inne przyrządy ten budynek szkolny, kronikarz prze- zakupiła potem szkoła. kazał swą ciekawą i osobistą refleksję, Warto też wspomnieć wielkiego do- że szkoła ta jest świadectwem minio- broczyńcę tej szkoły, którym był pro- nego czasu i świadczy, w jakich ciężkich boszcz kościeliski ks. Józef Grübler, warunkach odbywała się wtedy nauka który w testamencie przeznaczył 500 i jak uciążliwa była praca nauczycieli talarów na utworzenie po jego śmierci i nauka uczniów. specjalnej fundacji szkolnej. Miała być Budowa budynku szkolnego i zabu- przeznaczona dla ubogich dzieci szkol- dowań gospodarczych trwała od wiosny nych uczęszczających do katolickiej 1843 r. do końca listopada 1844 r. szkoły w Kościeliskach na zakup ksią- Otwarcie nowej szkoły miało miej- żek, butów i ubrań. Już po objęciu pa- sce w grudniu 1844 r. Na uroczystości rafii na początku XIX w. dał się poznać otwarcia był obecny zarządca domi- jako wielki przyjaciel szkół na terenie nium von Paczeński, ówczesny pro- parafii. Bardzo mu zależało na podnie- boszcz Kościelisk ks. Marcinek, dzieci sieniu poziomu nauczania. Z własnych szkolne i ich rodzice oraz inni miesz- oszczędności kupował biednym dzie- kańcy. Uroczystość rozpoczęła się uro- ciom niezbędne do nauki książki. Chęt- czystym przemarszem dzieci odświęt- nie uczył dzieci i przebywał z nimi. Mó- nie ubranych ze starej do nowej szkoły. wił, że „nauczanie dzieci jest dla niego Następnie wygłoszono przemówienia, odpoczynkiem”. a dzieci zaśpiewały pieśni. Potem był Smutną datą w historii szkoły poczęstunek dla nich na koszt patronatu. był dzień 7 maja 1880 r., kiedy je- Na podstawie zachowanych sprawozdań den z uczniów nieumyślnie spowo- z wizytacji szkolnych z połowy XIX dował pożar budynku gospodarczego wieku, można stwierdzić, że szkoła była (chlewa) przy szkole. Uczeń ten peł- czysta, zadbana i panował w niej porzą- niąc obowiązki pastucha, zakradł się dek, a księgi dotyczące funkcjonowania na poddasze chlewa ze świecą w ręku, szkoły były prowadzone należycie. aby nauczycielowi Dirbachowi ukraść Radosnym wydarzeniem dla szkoły, gołębie. W pewnym momencie mała były przyrządy sportowe, które w 1863 r. świeca zaczęła go parzyć i wypadła mu otrzymała szkoła wraz z wprowadze- z ręki, spadając na dolną część chlewa niem nauki wychowania fizycznego. na słomę. Spała tam 15-letnia dziew- Były to: kozioł, drążek do ćwiczeń, czyna, pastuszka krów. Przebudzona drewniana skocznia, poręcza i sznur, i przestraszona uciekła. Uciekł też i ten tzw. skakanka. Wykonali je stolarze chłopiec, nie wzywając pomocy. Miesz- i cieśle spośród żołnierzy pogranicza, kający w sąsiedztwie gospodarz Pa- którzy stacjonowali wtedy w Kościeli- weł Kubik przyszedł z pomocą i zdążył skach, zabezpieczając granicę Niemiec wyprowadzić jedną krowę. Pozostałe 4 w związku z powstaniem styczniowym. sztuki bydła spłonęły. Przybył też z po-

nr 4 (2011) 20 ks. dr Bernard Joszko

mocą ks. Wojtala i zarządca majątku czasowe w 1909 r. powiększono o 12,5 ar Chorus. Wojtala był tym, który kie- pola, które dotąd uprawiał główny na- rował akcją gaszenia pożaru do czasu uczyciel Laschitza. przybycia na miejsce wiejskiej straży. Można stwierdzić, że w latach dwu- Nie udało się jednak uratować budynku. dziestych i trzydziestych XX w. dość Kronikarz opisując to wydarzenie na- dobrze starano się o budynki szkolne pisał, że dobrze się stało, że ogień nie i o ich wyposażenie. Potwierdza to opi- wyrządził więcej szkód. nia pierwszego kronikarza szkolnego Po pożarze pozostały tylko mury bu- po 1945 r., kiedy stwierdził, że wtedy dynku. Został odbudowany w 1882 r. na ogólny stan budynków był dobry, a opi- koszt gminy. sując wyposażenie szkoły napisał, że W związku ze wzrastającą liczbą było tam wiele obrazów, które po pew- dzieci w szkole od początku lat dzie- nej „przeróbce” będą bardzo przydatne więćdziesiątych XIX w. zachodziła pilna w nauce w szkole polskiej. Wymienił potrzeba budowy drugiego budynku też i bardziej wartościowe przedmioty szkolnego. Jego budowę rozpoczęto i przyrządy do nauki fizyki, geografii, w kwietniu 1897 r. Zaplanowano tam przyrody, takie jak: mikroskopy, aparaty jedną klasę i dwa mieszkania – dla dru- projekcyjne i kinowe, a także sprzęt do giego i trzeciego nauczyciela. Prace bu- wychowania fizycznego, które zostały dowlane tego obiektu planowano ukoń- zniszczone i wykradzione. W szkole czyć 10 stycznia 1898 r., a 1 kwietnia brak było też 20 ławek szkolnych, ta- tegoż roku oddać go do użytku. Budowę blicy i szafy, które zostały przewiezione ukończono jednak dopiero 16 marca po wojnie do Jelonek. Jesienią 1945 r. 1898 r. 29 czerwca 1898 r. w porze po- odebrano stamtąd 10 ławek szkolnych. południowej nowy budynek szkolny zo- Pozostało jeszcze do zwrotu 10 ławek, stał poświęcony przez wikariusza z Ko- tablica i szafa. Nie można dociec, czy ścielisk ks. Józefa Kuscha, a uroczystość wróciły te rzeczy w późniejszym czasie otwarcia szkoły miała miejsce 1 lipca do Kościelisk. 1898 r. Dokonał jej powiatowy inspek- Ważną datą w historii szkolnictwa tor oświaty z Olesna – Enders. Byli też kościeliskiego był dzień 18 listopada obecni: ks. proboszcz z Kościelisk – Woj- 1958 r., kiedy na zebraniu miejscowej tala, przedstawiciele rady parafialnej, organizacji PZPR wyrażono chęć wy- rady gminy, rady rodziców, nauczyciele budowania nowej szkoły w tej wiosce. i dzieci. Uroczystość rozpoczęła się i za- Była to konkretna odpowiedź na rzu- kończyła śpiewem dzieci. Na początku cone wtedy hasło Przewodniczącego wykonano pieśń religijną, a na zakoń- Rady Państwa Aleksandra Zawadz- czenie – patriotyczną. kiego: „1000 szkół na 1000-lecie Pań- Po wybudowaniu drugiego budynku stwa Polskiego”. Aktyw partyjny Ko- szkolnego znacznie zostały poprawione ścielisk otrzymał zadanie, aby przekonać warunki nauczania dzieci i zamieszka- mieszkańców o potrzebie wybudowania nia nauczycieli. Jednego jednak bardzo nowej szkoły. Liczba dzieci bowiem stale brakowało szkole – odpowiedniego du- wzrastała. W roku 1959 w szkole uczyło żego boiska szkolnego, dlatego dotych- się około 100 dzieci, a przewidywano, że Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 21 w roku 1965 będzie ich około 140. Takiej urządza się uroczystość wmurowania liczby uczniów nie zdołałyby pomieścić kamienia węgielnego, która połączona dotychczasowe budynki szkolne, które jest z umieszczeniem w fundamentach już wtedy nie zapewniały odpowiednich budowli aktu erekcyjnego. Uroczystość warunków nauczania. Podczas dwóch ta ma miejsce po rozpoczęciu budowy. zebrań wiejskich (5 i 12 stycznia 1959 r.) W Kościeliskach było inaczej. Władze nie zdołano jednak podjąć ostatecznej wojewódzkie i powiatowe Polskiej Zjed- decyzji w tej sprawie. Mieszkańcy byli noczonej Partii Robotniczej postano- podzieleni w opiniach co do koniecz- wiły przyśpieszyć tę uroczystość, by ności tej budowy. Obawiali się przede wykorzystać ją propagandowo, ponie- wszystkim dla siebie wielkich obcią- waż szkoła ta miała być pierwszym na żeń finansowych, ale kiedy otrzymali Opolszczyźnie „pomnikiem tysiącle- zapewnienie władz oświatowych, że bę- cia”, dlatego uroczystość wmurowania dzie na ten cel udzielona znaczna pomoc kamienia węgielnego miała się odbyć państwa, wtedy na zebraniu gromadz- dla uczczenia III Zjazdu PZPR, który kim 21 stycznia 1959 r. podjęto osta- rozpoczynał się we wtorek 10 marca teczną decyzję o budowie szkoły i po- 1959 r. W związku z tym urządzono ją wstał komitet budowy. Szkoła miała w Kościeliskach w przeddzień. Na zu- stanąć na gruntach szkolnych między pełnie pustym terenie, na którym do- budynkiem dotychczasowej szkoły a po- piero miała się rozpocząć budowa, poja- siadłością Piotra Drewnioka. Gospoda- wiły się flagi i umieszczono transparent rze zobowiązali się uiszczać na budowę z napisem: „Pierwsza szkoła 1000-le- szkoły 100 zł od hektara ziemi w 4 ratach cia w Kościeliskach powiat Olesno”. Po w ciągu dwóch lat 1959–1960. Do akcji przemówieniach gości przedstawicieli wspierania finansowego włączone zo- ówczesnych władz partyjnych i pań- stały też dzieci. Na apelu szkolnym 26 lu- stwowych z Opola, Olesna i miejsco- tego 1959 r. uchwalono, że każde dziecko wych oraz przedstawicieli oświaty z Ole- uiści co najmniej 1000 groszy (10 zł) na sna wykonano wykop na jeden sztych tysiąc szkół budowanych w okresie mi- szpadlem. Tam w specjalnym naczy- lenium. By nie obciążać wydatkami ro- niu włożono pomiędzy cegły akt erek- dziców postanowiono, że dzieci będą cyjny, a następnie je obmurowano. Była zbierały butelki, a po ich sprzedaniu też na tej uroczystosci obecna młodzież przekażą tę sumę na ten cel. Do 10 marca szkolna ze Sternalic i Ligoty, mieszkańcy 1959 r. wpłaciły 1213 zł na Gromadzki i dzieci szkolne wraz z nauczycielami Komitet Budowy Szkoły. Mieszkańcy z Kościelisk. Na zakończenie odbyły Kościelisk zobowiązali się też wyko- się w szkole występy dzieci. Po skoń- nać nieodpłatnie wykopy ziemne pod czonej uroczystości, kiedy goście już się fundamenty szkoły. Przy tej budowie rozjechali, dyrektor szkoły Gawroński było wykonanych wiele prac społecznie i nauczyciel Rozik wyrazili obawę, że przez mieszkańców Kościelisk i dzieci ten dokument erekcyjny prawie wcale szkolne. Nie zostały jednak bliżej wy- nie jest zabezpieczony, może więc ktoś szczególnione. Jest tradycją, że kiedy go wykraść, dlatego poszli tam, rozwa- wznosi się obiekt społecznego użytku, lili cegły i dyrektor zabrał go do swego

nr 4 (2011) 22 ks. dr Bernard Joszko

mieszkania. Potem już prywatnie latem zacji szkół, w wyniku której szkoła pod- 1959 r. umieścił go we wnęce prawej tyl- stawowa w Kościeliskach stała się jedną nej ściany budynku, gdzie potem mie- z dwóch sześcioklasowych w gminie. ściła się kuchnia szkolna. Oto przykład, Uczęszczają do niej dzieci z następują- jak to czasami ciekawie obchodzono cych miejscowości: Kościelisk, Biskupic, uroczystości państwowe w PRL-u. Naj- Dróg Biskupskich, Kolonii Biskupskiej, ważniejsze i istotne zawsze w tamtej Radłowa i Karmonek, które dowożone rzeczywistości było to, aby wszystko są autobusem szkolnym. było podporządkowane ideologii par- Stoją też jeszcze dwa stare budynki tii komunistycznej. szkolne wybudowane w XIX w. Ten Szkołę tę wybudowano w ciągu roku. z 1844 r. jest budynkiem mieszkalnym, Trzeba stwierdzić, że jej budowa prze- a w drugim, z 1898 r., mieści się przed- biegła bardzo szybko i sprawnie, biorąc szkole wiejskie. pod uwagę okres PRL-u, kiedy niektóre budowy trwały wiele lat. Z pewnością do 2. Nauczyciele tak szybkiego tempa przyczyniło się bar- dzo duże zaangażowanie się w nią spo- W roku 1877 kronikarz szkolny na- łeczeństwa kościeliskiego. Nie bez zna- pisał, że na podstawie rejestru klasz- czenia była tu też ówczesna propaganda tornego kanoników regularnych ole- komunistyczna, kiedy chciano pokazać skich z XVII w. można się dowiedzieć, sprawność budowania szkół w PRL-u, że mieli oni na stałe w Kościeliskach tym bardziej, że miała to być pierw- dwóch braci zakonnych. Pełnili tam sza szkoła na Opolszczyźnie w ramach funkcje kościelnego i organisty. Byli wspomnianej akcji. utrzymywani przez zarządcę lub dzier- Uroczystość otwarcia nowej szkoły żawcę dominium w Kościeliskach. Na- miała mieć również wydźwięk propa- pisał, że można przypuszczać, że byli gandowy, dlatego odbyła się 22 lipca pierwszymi nauczycielami tej szkoły. 1960 r. w tzw. Święto Odrodzenia Pol- Nauka w niej trwała wtedy kilka tygo- ski, z udziałem władz partyjnych i pań- dni w ciągu roku. Przygotowanie do tej stwowych wojewódzkich, powiatowych pracy otrzymywali w konwencie kano- i gromadzkich. Była licznie zgroma- ników oleskich, a pieczę nad wszystkim dzona ludność Kościelisk i z okolicznych miał zawsze aktualny prepozyt. miejscowości, a także dzieci i młodzież Pierwszym znanym imiennie na- szkolna. Obok szkoły jeszcze w tym sa- uczycielem w Kościeliskach był Jan Za- mym roku wybudowano piętrowy, dwu- lustowitz, Polak, który pełnił też obo- rodzinny dom nauczyciela. wiązki organisty. Nie można dociec, W tej szkole aktualnie znajduje się czy poza pracą nauczyciela i organisty publiczna szkoła podstawowa. nie wykonywał jeszcze innych, np. rze- Z dniem 1 września 2000 r. w związku mieślniczych. Nierzadko wtedy funkcje z reorganizacją szkół w gminie, szkoła nauczycielskie spełniali rzemieślnicy: w Kościeliskach przyjęła uczniów z klas w Zębowicach – cieśla, w Sierakowie od IV do VI z Biskupic. W 2001 r. w gmi- – tkacz sukna, w Sternalicach – szewc, nie Radłów dokonano kolejnej reorgani- w Zakrzowie Turawskim – kowal. Nie- Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 23 raz zdarzało się, że nauczycielami byli Można przypuszczać, że został pocho- parobcy dworscy (np. w Szczedrzyku wany na oleskim cmentarzu. i w Bierdzanach). Wizytator napi- W Kościeliskach uczyła też żona sał o nich krótko: umieją pisać (scit Dirbacha – Józefina. Prowadziła prace scribere). ręczne dla dziewcząt z wyższej klasy. Do połowy XIX w. pracował w Ko- Była pierwszą nauczycielką, która te za- ścieliskach tylko jeden nauczyciel, który jęcia zaczęła prowadzić po ich wprowa- był nazywany głównym nauczycielem dzeniu do systemu szkolnego 1 stycz- (Hauptlehrer). nia 1874 r. Spośród nich warto wymienić Jana W związku ze wzrastającą liczbą Dirbacha (1829–1892), pochodzącego dzieci w szkole, został przydzielony z Bralina koło Sycowa. W Kościeliskach dla Kościelisk nauczyciel pomocni- rozpoczął pracę pedagogiczną 22 grud- czy, zwany też drugim. Był nim Hen- nia 1862 r. Przyszedł z Biskupic, gdzie ryk Schönwalder. Pracował w Kościeli- w latach 1861–1862 pełnił obowiązki skach w 1850 r., kiedy po roku odszedł głównego nauczyciela. Przedtem uczył do sądu w Oleśnie, gdzie objął stanowi- w szkołach: w Uszycach, Bodzanowi- sko pisarza. Nic więcej nie można o nim cach i Skrońsku. Był poetą. Napisał wiele powiedzieć. okolicznościowych wierszy w języku Od drugiej połowy XVII w. aż do polskim, przez które zdobył sobie roz- 1945 r. w szkole kościeliskiej pracowało głos i uznanie wśród ówczesnego społe- łącznie około 60 nauczycieli. Łącznie czeństwa ziemi oleskiej. W latach 1869– w latach 1850–1945 było ich około 28. 1871 swoje wiersze religijne zamieszczał Od 1898 r. zaczęto zatrudniać trzeciego w „Zwiastunie Górnośląskim”. Jeden nauczyciela, a od 1922 r. – czwartego. Do z nich nosił tytuł Dzieci przy żłóbku 1945 r. obowiązki trzeciego nauczyciela Jezusa. 3 lipca 1877 r. napisał wiersz wypełniało około 7 nauczycieli, a obo- Śpiew weselny. Był ułożony do melodii wiązki czwartego również około 7 pe- pieśni ludowej, dziś nam bliżej niezna- dagogów. W wieku XVIII i na przeło- nej, na uroczystość weselną Agnieszki mie XVIII i XIX w. najdłużej pracowali Hys i Szymona Szymika, młynarza z Li- w Kościeliskach główni nauczyciele: Jan goty Oleskiej. Wiersz ten zasługuje na Zalustowitz (ok. 27 lat) i Michał Kurow- uwagę, ponieważ treść jego odzwiercie- ski (ok. 41 lat), a w wieku XIX August dla skrawek życia ówczesnej ludności Liwowski (ok. 20 lat) i wspomniany już wiejskiej. Kiedy w styczniu 1892 r. po- Jan Dirbach (30 lat). Na przełomie XIX ważnie zachorował, wtedy poprosił o za- i XX w. (do 1945 roku) najdłużej pra- stępstwo, a następnie o zwolnienie go cowali: Franciszek Laschitza (22 lata) z obowiązków nauczycielskich. 27 wrze- i Paweł Kowarsch (19 lat). Trzeba pod- śnia 1892 r. został zaopatrzony sakra- kreślić, że w Kościeliskach była bardzo mentami świętymi przez ks. proboszcza częsta rotacja nauczycieli na tych sta- Wojtalę w towarzystwie nauczycieli La- nowiskach. Do 1945 r. nauczyciele po- schitzy i Pietruszki. 3 października 1892 syłani do szkoły, aby wspomagali głów- roku przeprowadził się z rodziną do Ole- nego nauczyciela, uczyli przeciętnie od sna i tam zmarł 9 października 1892 r. roku do dwóch, ale bywało też, że zaled-

nr 4 (2011) 24 ks. dr Bernard Joszko

wie kilka miesięcy. Wyjątkiem byli dwaj trzeciego nauczyciela Elfryda Hitze- nauczyciele w I połowie XX w., którzy grad, która przed 1945 r. była jedyną pracowali w tej szkole po kilkanaście kobietą pełniącą obowiązki na tym lat – Jan Gnatzy (16 lat) i Emil Gerlach stanowisku. (15 lat). Częste zmiany w gronie peda- Po II wojnie światowej w szkole ko- gogicznym były dokonywane szczegól- ścieliskiej pracowało około 50 nauczy- nie w czasie I i II wojny światowej, kiedy cieli (około 14 mężczyzn i 36 kobiet). młodzi nauczyciele byli powoływani Przeciętnie pracowali od 5 do 7 lat. Jak do służby wojskowej. Trzeba stwierdzić widać nastąpiła radykalna zmiana, je- wielką dyspozycyjność tych nauczycieli, żeli chodzi o podejmowanie pracy na- którzy nie pełnili funkcji kierowniczej uczycielskiej. Zawód nauczyciela po w szkole. Dyspozycyjność ta wynikała 1945 roku stał się zawodem podejmo- przede wszystkim z tego, że prawie za- wanym przede wszystkim przez kobiety. wsze byli to nauczyciele samotni. Niewątpliwie przyczyniły się do tego Po II wojnie światowej najdłużej pra- zmiany ustrojowe, ale też i obyczajowe cował kierownik szkoły Edward Gaw- (propagowana emancypacja kobiet). roński (27 lat). Większość nauczycieli Po roku 1945 funkcję dyrektora pracujących przed 1945 rokiem pocho- w tej szkole pełnili: Edward Gawroń- dziła z Opolszczyzny. Podstawowym ski (1945–1972), Franciszek Prochota warunkiem podjęcia pracy przez nich (1972–1988), Jan Szyszka (1988–1089), w Kościeliskach była znajomość języka Helena Kwiecińska (1989–2010) i od polskiego. Ówczesne władze oświatowe roku 2001 Anna Macioł. musiały to brać pod uwagę. Podano, że Wymienieni tu nauczyciele przed Emmanuel Neugebauer w 1884 r. mu- 1945 r. nierzadko byli ludźmi nie tylko siał już po 6 miesiącach odejść z Ko- zasłużonymi dla szkolnictwa, ale i dla ścielisk, ponieważ nie radził sobie z na- parafii oraz wspólnoty wiejskiej. Nie uczaniem, bo nie posiadał dostatecznej tylko uczyli pisania i czytania, ale zajmo- znajomości języka polskiego. W takich wali się grą na organach, dbali o śpiew sytuacjach dzieci urządzały żarty, jak to kościelny, prowadzili katechizację, trosz- miało miejsce z Kubetzką, który uczył czyli się o wypiek hostii, nieraz o wyrób w szkole kościeliskiej na początku XX w. świec, dokonywali zapisów w księgach Trzeba stwierdzić, że do 1945 roku za- metrykalnych itd. Wielu z nich z wiel- wód nauczyciela był zawodem wybit- kim poświęceniem wypełniało swoje nie „męskim”. Do wyjątków należało obowiązki, co nierzadko podkreślali prowadzenie zajęć szkolnych przez ko- wizytatorzy, kiedy w sprawozdaniach biety. Pierwszą, która podjęła tę pracę, wizytacyjnych używali wobec nich ta- była wspomniana już Józefina Dirbach, kich określeń jak: pilny, obowiązkowy, żona głównego nauczyciela, która uczyła godny pochwały itp., a ich moralność dziewczęta prac ręcznych. Potem tę pracę określali słowami: dobry, religijny, szla- podejmowała zawsze żona kolejnego chetny, szanowany, lubiany itp. głównego nauczyciela. Po II wojnie światowej, do roku 1989, W 1907 r. do pracy w szkole koście- tylko w niektórych latach nauczyciele liskiej została przyjęta na stanowisko mogli bez żadnych obaw publicznie wy- Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 25 rażać swe przekonania religijne, ponie- nia. Nierzadko bywało tak, że 31 marca waż były to lata tzw. odwilży między był dniem zakończenia roku szkolnego, państwem a Kościołem (1945–1950; a 1 kwietnia dniem jego rozpoczęcia. 1957–1960). Trzeba stwierdzić, że choć Bywały lata, że dzień zakończenia roku poza tymi latami tzw. „odwilży” prak- był też dniem rozpoczęcia nowego roku tycznie nie było łączności między na- szkolnego. Nie było jednak wyznaczo- uczycielami a parafią, to nigdy nie było nego stałego terminu. Tak było do roku jednak wrogości czy świadomego utrud- 1942. W tym roku, zgodnie z rozporzą- niania misji Kościoła. Wręcz przeciwnie dzeniem władz państwowych, rozpo- nierzadko parafia spotykała się z ich ci- częcie nowego roku szkolnego miało chą życzliwością i pomocą (zwalnianie miejsce 1 września, a zakończenie – na chłopców – ministrantów z zajęć szkol- początku lipca następnego roku. nych, by mogli wziąć udział w służbie Pierwsza wzmianka o liczbie uczniów Bożej, czasem zwalnianie dzieci na ka- w szkole kościeliskiej pochodzi z roku techizację przy parafii, takie ułożenie 1802. Podano wtedy, że do nauki było planu lekcji w szkole, by nie utrudniać zobowiązanych 65 dzieci. W 1813 r. katechizacji itp.). liczba uczniów wynosiła 66. Przeciętnie w XIX w. liczba dzieci w szkole wynosiła 3. Uczniowie 194, w tym było 3 protestantów i 1 osoba wyznania mojżeszowego, a w roku 1899 Zapisy w kronice katolickiej szkoły było tam 221 uczniów. w Kościeliskach i w aktach dotyczących Na początku XX w. liczba uczniów tejże szkoły pozwalają nam dość do- wzrosła do 231. brze odtworzyć liczbę dzieci podlegają- W 1929 r. w szkole w Kościeli- cych obowiązkowi szkolnemu, uczęsz- skach były 4 klasy. Uczyło się tam czających do szkoły, czy kończących 194 dzieci wyznania katolickiego i 5 szkołę. protestanckiego. Rozpoczęcie i zakończenie roku Regulament z 1801 r. ustalał w pa- szkolnego w latach siedemdziesiątych ragrafie 39: „Rodzice i opiekunowie, i osiemdziesiątych XIX w. miało za- którzy dzieci dłużej niż tydzień bez wsze miejsce na wiosnę po tzw. „egza- potrzeby od szkoły zatrzymują, płacą minie wielkanocnym”, który najczęściej winy cztery grosze na zysk kasy szkol- był przeprowadzany w drugiej poło- nej. Jeżeli dla ubóstwa nie są w stanie wie marca. Dzień egzaminu bądź też zapłacenia, to dzień robić powinni dla najbliższy termin był dniem zwalnia- gromady. Choroba i podróż potrzebna nia uczniów ze szkoły i przyjmowania usprawiedliwia jedynie nie odwiedza- nowych. Decyzję o zwolnieniu z nauki nie szkoły”. Nauczyciele zobowiązani szkolnej bądź też o przejściu do następ- byli do systematycznego przekazywa- nej klasy podejmował lokalny inspek- nia list absencyjnych inspektorom po- tor szkolny. wiatowym, a ci z kolei kierowali listę Począwszy od lat dziewięćdziesiątych opornych do policji. XIX w. najczęściej rok szkolny rozpo- Można twierdzić, że zawsze dużą czynał się na przełomie marca i kwiet- uwagę zwracano na sprawę uczęszcza-

nr 4 (2011) 26 ks. dr Bernard Joszko

nia dzieci do szkoły, skoro już w 1697 r. w Kościeliskach zapanowała epidemia wizytator napisał, że rodzice nie posyłają czerwonki. Szkoła była wtedy zamknięta dzieci do szkoły, choć jej stan jest do- od początku października do 4 grudnia bry. Nie podał jednak przyczyn słabego tego roku. Dla chorych urządzono w sta- zainteresowania rodziców w posyłaniu rym budynku szkolnym szpital. Wśród swoich dzieci do szkoły. Można przyjąć, 20 zmarłych było 8 dzieci szkolnych. że opuszczanie nauki z powodu niedbal- Zmarłych przechowywano w pomiesz- stwa rodziców należało raczej do rzad- czeniach wybudowanej przed laty przy kości w parafii kościeliskiej. Częściej szkole naziemnej, sklepionej piwnicy. zdarzało się, że opuszczały z powodu Bardzo smutnymi dla szkoły były choroby i dużej odległości do szkoły, zawsze te dni, w których szkoła brała a także złych warunków atmosferycz- udział w pogrzebie zmarłych uczniów, nych zwłaszcza w okresie zimowym, a było ich wielu na przestrzeni jej dzie- kiedy bardzo uciążliwe było dla dzieci jów. Brak lekarstw na wiele chorób, epi- dotarcie do szkoły z odległych zakątków demie, brak odpowiedniej higieny, słabe parafii, np. z folwarku Wytoka. wyżywienie, brak ciepłego ubrania, itp. Nierzadko przyczyną absencji była były przyczynami nie tylko śmierci doro- bieda rodziców, gdzie nie było ich stać słych, ale też nierzadko i dzieci w wieku na zakup ubrania dla dzieci, czy nie- szkolnym. zbędnych książek do nauki. O takiej Warto też odnotować znajomość sytuacji wspomniał wizytator szkolny u dzieci języka niemieckiego i polskiego. w 1802 r., kiedy napisał, że 15 uczniów Kilka razy podano nie tylko liczbę nie chodzi do szkoły z powodu biedy uczniów, ale też ich znajomość języka rodziców, a po 37 latach, w 1839 r. sy- niemieckiego. Językiem powszechnie tuacja pod tym względem też była nie używanym na terenie parafii w XIX w., najlepsza, skoro napisał, że spośród 138 a także i wcześniej był język polski, a na- uczniów szkoły aż 88 uczęszcza do niej uczycielom zależało na tym, by dzieci po nieregularnie. Jako powody tej sytuacji, ukończeniu szkoły przynajmniej w mi- wymienił już tu wspomniane, aurę zi- nimalnym stopniu znały też język nie- mową, choroby, a także ubóstwo rodzi- miecki. Język polski był nadal powszech- ców, którzy nie mieli pieniędzy na zakup nie używanym w parafii na początku ubrań dla swych dzieci. Zdarzało się też, XX w. Podobnie było i w późniejszym że szkoła była zamknięta z powodu cho- czasie, skoro utworzono w latach dwu- roby dzieci lub z braku opału w szkole. dziestych XX w. w Kościeliskach szkołę Jeżeli nie było takich przyczyn, a ro- dla mniejszości polskiej. dzice z niedbalstwa nie posyłali dzieci do szkoły, wtedy byli karani. 4. Program nauczania Warto też odnotować bardzo przykre i smutne momenty w życiu szkoły. Były Przepisy władz szkolnych z począt- lata, w których dzieci nie uczęszczały kiem XIX w. przewidywały, że nauka do szkoły z powodu epidemii i chorób, na wioskach odbywać się będzie od św. które pociągały też nierzadko i ofiary Marcina (11 listopada) do św. Jerzego (23 wśród nich. Tak było w 1917 r., kiedy kwietnia). Przed południem trwała trzy Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 27 godziny, a po południu dwie. Te popołu- dziewcząt z wyższej klasy, obowiąz- dniowe godziny wypadały w środy i so- kowe zajęcia praktyczne (Industrie- boty, by nauczyciel mógł wypocząć. Od schule), które odbywały się w środę św. Jerzego do św. Marcina nauka była i w sobotę po lekcjach. Nieobecność tylko rano, wolne były cztery tygodnie na nich była odnotowywana na tzw. podczas żniw. Zimą nauka odbywała listach nieobecności, które szkoła od- się w godzinach 9.00–12.00 oraz 13.00 syłała do władz starostwa. W 1877 r. – 15.00, natomiast latem od 12.00 do 40 dziewcząt dość pilnie uczęszczało 15.00. W szkole dzieci uczyły się pisać, na te zajęcia, za wyjątkiem miesięcy czytać, liczyć, rysować i śpiewać. Bardzo letnich, kiedy dzieci pomagały przy ogólny program przewidywał podzie- żniwach. Dziewczęta uczyły się szycia lenie dzieci na trzy klasy. Najmniejsze bielizny, przygotowywały materiał do uczyły się liter i sylabizowania i miały szycia koszul, robienia na drutach i szy- tylko jedną godzinę dziennie, „by stała dełkowania. Zajęcia prowadziła żona się im szkoła przyjemniejsza”. W dru- głównego nauczyciela, Józefina Dir- giej klasie dzieci uczyły się czytania i pi- bach, która miała polecenie, aby pod- sania, a w trzeciej dochodziły rachunki. czas tych zajęć rozmawiać z dziewczę- Do programu nauczania należała także tami tylko w języku niemieckim, aby, umiejętność hodowli drzew owocowych, jak to ujęto, młodzież utrwaliła sobie a zwłaszcza ich szczepienia. Od 1850 r. nazwy techniczne materiałów i wyko- były w Kościeliskach dwie klasy: niż- nywanych prac. Koszty związane z tą sza i wyższa, a każda z nich podzielona nauką w 1/3 pokrywał patronat, a 2/3 była na dwa oddziały. gmina. Kronikarz szkolny w 1877 r. na- W połowie XIX w. do nauczania pisał, że widoczny jest efekt tej nauki szkolnego wprowadzono przedmioty w Kościeliskach, bo można zauważyć określane jako realia. Były to: przyroda, częściej niż wcześniej czapki dziecięce, historia i geografia. pończochy i inne części ubioru wyko- Do przedmiotów szkolnych należał nane ręcznie na drutach. też śpiew. Szczególną uwagę zwracano Naukę wychowania fizycznego, na naukę pieśni religijnych. W latach zgodnie z rozporządzeniem władz kró- pięćdziesiątych XIX w. dzieci z niższej lewskich, wprowadzono do systemu klasy potrafiły zaśpiewać gamę i kilka szkolnego w Kościeliskach w 1863 r. pieśni, a z wyższej znały około 12 pie- Pierwszymi przyrządami były: kozioł, śni religijnych. Napisano, że śpiew dzieci drążek, poręcza, drewniana skocznia był zadawalający. W 1860 r. wymieniono i skakanka. Zajęcia te były obowiązkowe 5 pieśni religijnych, które dzieci potra- dla chłopców z wyższej klasy. Odbywały fiły zaśpiewać w języku polskim Ock- się w środę i w sobotę po lekcjach, kiedy nąwszy się rana tego, Na twe słowo, Ża- dziewczęta miały wspomniane zajęcia den ojciec, Miałem Jezusa, i Zdrowaś praktyczne. bądź Marya i jedną świecką – Heil dir Jeżeli chodzi o podręczniki i inne po- im Siegerkranz. moce z jakich wtedy korzystali ucznio- Z dniem 1 stycznia 1874 r. wpro- wie w Kościeliskach do połowy XIX w. wadzono do programu nauczania dla niewiele można powiedzieć.

nr 4 (2011) 28 ks. dr Bernard Joszko

Jedynie w 1802 r. podano, że 15 dzieci stawowej przyrody, historii i geogra- nie uczęszczało do szkoły, bo rodzice fii, tzw. realiów, w szkole niedzielnej byli biedni i nie było ich stać na zakup zaczęto utrwalać wiadomości i z tych książek. Wielkim dobroczyńcą dla nich przedmiotów. W drugiej dekadzie XIX stał się wtedy ówczesny ks. proboszcz wieku w szkole niedzielnej było prze- Grübler, który za własne pieniądze ku- ciętnie około 25 uczniów, a w połowie pował dla biednych dzieci niezbędne XIX w. – około 20 osób. książki, by mogły się uczyć pisać i czy- Warto podkreślić, że w naucza- tać. Nie podano tytułów tych pod- niu starano się o to, by dzieci i mło- ręczników. W latach pięćdziesiątych dzież zdobyli jak najwięcej praktycz- XIX w. napisano, że dzieci posiadały nych umiejętności, potrzebnych potem zeszyty miesięczne do pisania. Pierw- w dorosłym życiu. Jedną z nich była sza wzmianka o podręczniku używa- umiejętność gotowania. W tym celu nym przez uczniów pochodzi dopiero od 20 października 1913 r. do 17 stycz- z końca XIX w., kiedy podano, że je- nia 1914 r. został urządzony dla dziew- sienią 1898 r. wprowadzono do nauki cząt kurs gotowania, który prowadziła w trzeciej i czwartej klasie nowe pod- Martin z Olesna. Kurs odbył się w du- ręczniki – część trzecią czytanek (Lese- żej izbie w domu ówczesnego sołtysa bücher – Aufgabe E. III), a w 1900 r. część Franciszka Sachty z Kościelisk, a wzięło czwartą. Wydawcą był T. Hirt. w nim udział 18 dziewcząt szkolnych, Zgodnie z zarządzeniem władz szkol- w tym również dziewczęta z Jastrzygo- nych z 1801 r. starano się też o dalszą wic i ze Skrońska. edukację tych, co zakończyli naukę Po roku 1945 w latach 50. i 60. XX w. w szkole. Była dla nich organizowana bardzo aktywnie działało w szkole koło nauka w niedzielę w tzw. szkole do- muzyczne prowadzone przez Edwarda kształcającej niedzielnej lub powtór- Gawrońskiego, dyrektora szkoły. Stwo- kowej. Pierwszy raz została wspomniana rzony przez niego zespół wokalno-in- w kurendzie szkolnej w 1811 r. Była pro- strumentalny brał udział w przeglądach wadzona w niedziele w lecie od 13.00 do zespołów artystycznych na szczeblu po- 15.00 i w zimie od 12.30 do 14.00, za wy- wiatu i województwa, zdobywając wiele jątkiem niedziel Wielkanocy i Zesłania nagród m.in. II miejsce w województwie Ducha Świętego. Zajęcia w tej szkole pro- opolskim w 1964 r. i I miejsce w powie- wadzili po jednej godzinie główny na- cie i województwie w 1965 r. Uczniowie uczyciel i pomocniczy. w tych latach odnosili sukcesy w Powia- Do programu nauczania niedzielnej towym Turnieju Wiedzy o Śląsku, gdzie szkoły należało: ćwiczenie śpiewu pieśni dwukrotnie zajmowali III miejsce w la- kościelnych, powtarzanie Ewangelii nie- tach 1972–1973. dzielnej albo kazania, utrwalanie czy- Od roku 2001 szkoła w Kościeli- tania w języku niemieckim i polskim, skach jest sześcioklasową. Kadra peda- ćwiczenie liczenia z pamięci oraz pi- gogiczna stara się stworzyć dzieciom sania. Zawsze nauka rozpoczynała się możliwość nie tylko zdobywania wiedzy, i kończyła śpiewem pieśni religijnej. Po ale również kształtowania charakteru, wprowadzeniu do systemu szkoły pod- rozwijania zdolności i zainteresowań. Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 29

Uczniowie biorą udział w konkursach ciami narodu, urodziny i jubileusze ce- na szczeblu szkoły, gminy, powiatu, wo- sarskiej rodziny. Wtedy były urządzane jewództwa i w rywalizacji pozaszkolnej. specjalne akademie, w czasie których Co roku organizuje się wycieczki dla wygłaszano przemówienia, recytowano klas młodszych i starszych, wyjazdy do wiersze, a czasem organizowano marsz kina i na basen. Do kalendarza szkol- dzieci z chorągiewkami i śpiewem, naj- nego wpisały się na stałe takie imprezy częściej na tzw. Garcorzową Górę, gdzie i uroczystości, jak: Andrzejki, Wigilia, potem urządzano festyn dla wszystkich zabawa karnawałowa, wieczór kolęd, mieszkańców i zaproszonych gości. dzień powitania wiosny i Dzień Ziemi, Jeden z festynów kronikarz opisał a także szkoła uczestniczy w życiu kul- dość szczegółowo. Pierwszy odbył się turalnym wsi, organizując Dzień Babci w 1889 r. na Garcorzowej Górze w Ko- i Dziadka, Dzień Matki. ścieliskach w niedzielę po rocznicy bi- W ostanich latach szkoła angażuje twy pod Sedanem, która miała miejsce się w realizację projektów ogłaszanych 1 września 1870 r. w wojnie francu- przez instytucje dysponujące fundu- sko‑pruskiej. Wtedy skapitulowała szami unijnymi. W roku szkolnym 83-tysięczna armia francuska, a Na- 2004/05 szkoła przystąpiła do akcji za- poleon III dostał się do niewoli. Dla proponowanej przez „Gazetę Wybo- uczczenia tego zwycięstwa dzieci z cho- czą”, czego efektem było otrzymanie rągiewkami i ze śpiewem udały się na tytułu „Szkoła z klasą”. W następnym wspomnianą Garcorzową Górę. Naj- roku szkolnym szkoła realizowała pro- pierw odbyły się tam występy dzieci. jekt „Biblia w każdej szkole”, a w roku Ze specjalnie przygotowanego podium szkolnym 2006/07 projekt „Pomoce dla dzieci deklamowały wiersze i opowia- Ciebie i Twojej szkoły”. Od roku szkol- dały żarty. Do radosnego nastroju przy- nego 2007/08 rozpoczęto wdrażanie in- czyniła się też gra miejscowej orkiestry. nowacji pedagogicznych, pierwszą była Dzieci śpiewały pieśni o tematyce patrio- „Z przyrodą za pan brat”. Kolejne do- tycznej, ludowej i szkolnej. Wśród za- tyczyły nauki pływania i kształtowania proszonych byli urzędnicy urzędu cel- ciała. Od kilku lat realizowana jest rów- nego i sądu z Gorzowa Śląskiego oraz nież szkolna ścieżka dydaktyczna „Ko- urzędnicy królewskiego nadleśnictwa. ścieliska i okolice”. Kronikarz napisał, że byli mile zasko- czeni i bardzo zdziwieni, jak to ujął, „jak 5. echa wydarzeń historycznych te dzieci polskie dobrze mówiły po nie- i politycznych w życiu szkoły miecku”. Podczas festynu zorganizo- wany był też poczęstunek. Za 15 ma- Szkoła, jako placówka wychowaw- rek zakupiono artykuły szkolne, które cza, realizując swoje zadania, uczest- zostały wręczone jako nagrody najpil- niczyła w wydarzeniach natury poli- niejszym uczniom i tym, którzy odnie- tycznej i świętowano ważne rocznice śli zwycięstwo w grach i zabawach. Na historyczne. W XIX w. i na początku XX zakończenie festynu przemówienie wy- w szkole zawsze wspominano rocznice głosił główny nauczyciel z Kościelisk, związane z historią i wybitnymi posta- który podziękował dzieciom za ich po-

nr 4 (2011) 30 ks. dr Bernard Joszko

słuszeństwo i pilność oraz szacunek, Kilka razy w czasie wojny kwate- jaki okazują nauczycielom i rodzicom, rowało na terenie Kościelisk wojsko. a także podziękował fundatorom fe- Pierwszy raz 4 listopada 1914 r., kiedy stynu i tym, którzy go zorganizowali. Na przybył oddział wojska z Kłodzka. Ich wezwanie mówcy na cześć domu cesar- zadaniem było strzec pobliskiej granicy skiego dzieci trzy razy wydały okrzyk: niemiecko-polskiej na odcinku zwa- „Hura”, a na wezwanie inspektora lo- nym „przy młynach” Stacjonowali tam kalnego oświaty, ks. Wojtali, taki sam do 16 listopada 1914 r., kiedy opuścili wzniesiono na cześć samego cesarza Kościeliska. Kilka dni wcześniej, ran- i Ojca św. Po festynie wszyscy zadowo- kiem 5 listopada przybył pułk wojska, leni z towarzyszeniem „muzyki” wró- który brał udział w bitwie o Tannenberg. cili do swych domów. Zostali zakwaterowani na jeden dzień W roku 1890 odnotowano obchód w szkole i opuścili Kościeliska. W dniach w szkole uroczystości 100-lecia urodzin 19 i 20 listopada 1914 r. kwaterowało tam poety niemieckiego Teodora Körnera. wojsko z Bytomia, a 15 marca 1915 r. – W roku 1897, również zgodnie z roz- z Nysy. Bardzo uroczyście w szkole ob- porządzeniem władz szkolnych, obcho- chodzono zwycięstwa, które armia nie- dzono bardzo uroczyście 100-lecie uro- miecka odnosiła na wojnie. Nieraz z tej dzin cesarza Wilhelma I. Obchód trwał okazji dzieci otrzymywały dni wolne od od 20 do 23 marca. Były to dni wolne od nauki, m.in. 19 grudnia 1914 r., kiedy nauki. W szkole urządzono akademię, obchodzono zwycięstwo wojsk niemiec- podczas której wygłoszono przemówie- kich pod dowództwem Hindenburga na nia, deklamowano wiersze i zorganizo- Mazurach nad Rosjanami. wano zabawy. Podobnie bardzo okazale 18 i 22 lutego 1915 r. były dniami obchodzono w szkole 27 lutego 1906 r. wolnymi od nauki z powodu odniesio- uroczystość srebrnego wesela cesarza nego zwycięstwa na Wschodzie przez ar- Wilhelma II. Podczas akademii wystą- mię niemiecką. 25 czerwca tego roku – pił teatrzyk dzieci, a one same śpiewały z powodu zdobycia Lwowa, a 21 sierpnia i deklamowały wiersze. W późniejszych tego roku – z powodu zdobycia twier- latach szkoła urządzała spotkania dla dzy w Nowogieorsku. rodziców dzieci szkolnych. Starano się pamiętać o wszyst- Szczególnie ciężkim dla uczniów kich, którzy zostali z parafii zacią- i wszystkich mieszkańców parafii był gnięci na wojnę. Na potrzeby armii or- okres I wojny światowej. Był to czas roz- ganizowano zbiórki pieniędzy i darów stań i pożegnań z najbliższymi, którzy materialnych. zostali zaciągnięci na wojnę. 6 wrze- W listopadzie i grudniu 1914 r. dziew- śnia 1914 r. zginął Jan Nowak, który częta szkolne wykonały na drutach był pierwszą ofiarą tej wojny, a w 1915 r. z wełny ocieplacze ochronne na nogi – Jan Moczko. Obaj pochodzili z Ko- dla żołnierzy na wojnie. Wełnę dały ro- ścielisk i zostali pochowani z honorami dziny tych dziewcząt. Także w tym cza- wojskowymi z udziałem szkoły na miej- sie w Kościeliskach odbyła się zbiórka scowym cmentarzu. ziemniaków na potrzeby szpitala ole- skiego. W styczniu 1915 r. przeprowa- Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 31 dzono zbiórkę wełnianej odzieży dla Szkoda, że nie można nic napisać żołnierzy na wojnie. Już w 1914 r. eme- o szkole w Kościeliskach w latach trzy- rytowany nauczyciel Laschitza prze- dziestych i czterdziestych XX w., kiedy prowadził kwestę pieniężną dla potrzeb były niejednokrotnie wykorzystywano Czerwonego Krzyża zebrano 250 ma- ją do szerzenia propagandy nazistow- rek1. Zebrano też w Kościeliskach na skiej. Po prostu brak dokumentów na potrzeby wojenne złote monety o war- ten temat. Można jednak przypuszczać, tości kilku tysięcy marek, a w roku 1915 że szkoła w Kościeliskach nie była pod w dowód wdzięczności dla cesarza na tym względem wyjątkiem. potrzeby wojenne dzieci szkolne zebrały Oto jedno zdarzenie z tamtego 5 marek2. okresu, które miało miejsce w Jastrzy- We wrześniu 1915 r. szkoła nazbie- gowicach. Wiadomo, że oficjalnym po- rała 5 dużych koszów grzybów dla po- zdrowieniem w okresie nazistowskim trzeb Czerwonego Krzyża z przezna- było Heil Hitler. Takim pozdrowieniem czeniem dla szpitala oleskiego, a także były zobowiązane dzieci pozdrawiać kilka koszów owoców. W tym samym swych nauczycieli na terenie szkoły roku zebrano w Kościeliskach dla Czer- i poza nią. Zdarzyło się pewnego razu, wonego Krzyża 28 marek z przeznacze- że jeden z uczniów, Alojzy Zoremba, bę- niem dla szpitala oleskiego, zaś Stowa- dąc przy swoim domu rodzinnym nie rzyszenie Kobiet z Kościelisk przesłało pozdrowił swego nauczyciela, Pacynę, tam 5 marek i 300 cygar. który szedł ulicą. W następnym dniu na- Niełatwym czasem dla mieszkańców uczyciel ten, który słynął ze swej suro- Kościelisk było powstanie w 1921 r. Po wości i stosowania kar cielesnych wobec jego wybuchu na początku maja dwaj na- uczniów, a także był wielkim zwolenni- uczyciele, Materne i Poludnik, opuścili kiem ideologii nazistowskiej, postanowił Kościeliska. Został jedynie główny na- w sposób szczególny poniżyć i ukarać uczyciel, Kowarsch, i początkowo uczył za to tego ucznia. Tym bardziej, że było wszystkie trzy klasy, ale z powodu du- wszystkim wiadomo, że rodzina Zorem- żej absencji wkrótce zakończył prowa- bów w Jastrzygowicach należała do tych, dzenie zajęć szkolnych. Nie było nauki którzy byli bardzo wrogo nastawieni w szkole przez 7 tygodni. Dopiero 27 do nazizmu. I oto nadarzyła się okazja, czerwca znów rozpoczęto prowadzenie aby ich upokorzyć i poniżyć. W pew- zajęć, ale i wtedy tylko połowa dzieci nym momencie podczas lekcji Pacyna uczęszczała do szkoły. Podczas powsta- zauważył przez okno, że ojciec Aloj- nia powstańcy polscy zakwaterowali zego, Franciszek, idzie ze swego domu się w szkole. Włamali się do mieszkań do pobliskiej karczmy. Nakazał wtedy Materny i Poludnika i je okradli3. Nie szybko wyjść Alojzemu przed budynek można podać więcej szczegółów z tego szkolny i iść ulicą od pobliskiego domu okresu z powodu braku danych. rodziny Zielonka do domu rodziny Ku- roń i z podniesioną ręką wypowiadać 1 Archiwum Parafii w Kościeliskach. pozdrowienie Heil Hitler. Pozdrowie- 2 Tamże. nie było wypowiadane wobec Pacyny, 3 Tamże, s. 172–173. który stał w furtce szkolnej, a po dru-

nr 4 (2011) 32 ks. dr Bernard Joszko

giej stronie ulicy szedł ojciec Alojzego. Babci i Dziadka oraz festyny środowi- W ten sposób doszło do poniżenia nie skowe. W tym czasie rozpoczęła się tylko syna, ale i jego ojca. współpraca z kołem mniejszości nie- W latach 1945–1989 szkoła była miej- mieckiej w Kościeliskach. Na stałe do scem, gdzie starano się realizować cele kalendarza imprez szkolnych wpisały partii komunistycznej pełniącej wtedy się takie uroczystości państwowe, jak władzę w Polsce. Idee tej partii były Święto Niepodległości i Święto Kon- realizowane pod hasłami świeckości stytucji 3 Maja. szkoły. Wywierano szczególne naciski ideologiczne na nauczycieli, zwłaszcza 6. obchody 50-lecia szkoły w latach pięćdziesiątych i sześćdziesią- tych XX w., kiedy nierzadko publicz- Jak już wspomniano w roku 2010 nie wyczytywano nazwiska nauczycieli minęło 50 lat od wybudowania obec- uczęszczających do kościoła, udziela- nej szkoły w Kościeliskach. Z tej okazji jąc im nagany. Zabraniano nauczycie- Grono Pedagogiczne na czele z panią lom uczestniczenia w procesjach Bo- dyrektor Anną Macioł, Rada Rodziców żego Ciała i przystrajania na tę okazję i uczniowie szkoły zorganizowali bogaty swoich mieszkań. Szczególny pod tym obchód tego jubileuszu. Patronat hono- względem był nacisk w 1965 r., kiedy na rowy objął wójt Gminy Radłów Wło- ziemi oleskiej miało miejsce nawiedze- dzimierz Kierat. Uroczystość odbyła się nie obrazu Matki Bożej Częstochow- w sobotę 19 i w niedzielę 20 czerwca 2010 skiej. Mimo zakazu pójścia do kościoła, r. Rozpoczęła się o g. 15.00 w kościele niektórzy z nauczycieli brali udział w tej w Kościeliskach, gdzie została odpra- uroczystości. Ówczesne władze komu- wiona Msza św. koncelebrowana przez nistyczne też nakazywały nauczycielom, ks. Józefa Zyzika, proboszcza Koście- aby w święto Bożego Ciała urządzać dla lisk i ks. Bernarda Joszkę, proboszcza dzieci zawody sportowe. Takie rozpo- Biskupic, w intencji żyjących i zmar- rządzenie na piśmie szkoła kościeliska łych nauczycieli, uczniów, pracowni- otrzymała na początku lat sześćdziesią- ków szkoły, a szczególnie za budowni- tych XX w. Nikt jednak z nauczycieli, czych i darczyńców tejże szkoły. Homilię na czele z dyrektorem Gawrońskim, nie w czasie Mszy św. wygłosił ks. Joszko, wykonał tego polecenia. który powiedział m.in.: „Budujące jest Idee partii komunistycznej były pro- to, że rozpoczynamy świętowanie tego pagowane w szkole przez organizowane jubileuszu od naszego zgromadzenia apele, odczyty, akademie, pochody, spo- modlitewnego w świątyni. Chcemy tu tkania, czyny społeczne, a także robie- wspólnie w modlitwie powiedzieć: Boże nie gazetki z okazji rocznic i wydarzeń dziękujemy Ci za to, że czuwasz nad związanych z tą partią. naszą szkołą od pięciu wieków, że da- Po zmianach ustrojowych w 1989 r. wałeś mądre natchnienia i myśli w mi- szkoła bardzo aktywnie włączyła się nionych czasach nauczycielom i wy- w życie wsi i parafii. Zaczęto organi- chowawcom, ale też i obecnemu gronu zować w szkole Dzień Seniora, Jasełka nauczycielskiemu, by znaleźć sposób Bożonarodzeniowe, Dzień Matki, Dzień na wzrastanie młodego człowieka, nie Dzieje szkolnictwa w Kościeliskach 33 tylko przekazywać potrzebną wiedzę, storia szkoły. Nie zabrakło też występów ale wychowywać, czyli wdrażać dobre artystycznych dzieci ze szkoły kościeli- zasady życia. Szkoła, podobnie jak i ro- skiej. Następnie symboliczne ślubowa- dzina, nie wychowuje dla siebie. Szkoła nie złożyli byli uczniowie szkoły, któ- wychowuje młodego człowieka z myślą rzy w 1953 rozpoczynali naukę (wtedy o jego przyszłym życiu w społeczeń- I klasa), a w 1960 byli absolwentami. stwie. Chce przygotować go do życia, tak Po ślubowaniu uczestnicy uroczysto- by go nie zmarnował. A zatem oprócz ści mieli możliwość zwiedzenia szkoły wiedzy, którą uczeń zdobywa w szkole, i wpisania się do Księgi Pamiątkowej. fundamentalną sprawą jest wychowa- Wieczorem o g. 19.00 zorganizowano nie do miłości. Jak bardzo potrzeba dzi- zabawę taneczną dla wszystkich gości siaj ludzi, którzy umieją kochać. Ludzi, i mieszkańców wioski. którzy w tym czasie kryzysu wartości, W niedzielę po południu od g. 15.00 obojętności na to, co duchowe i szla- do 19.00 odbył się dalszy ciąg uroczy- chetne, będą umieli tworzyć cywiliza- stości. Były to: występ chóru szkolnego, cję miłości i życia, będą przedkładać pokaz tańca towarzyskiego, gry i zabawy „być” przed „mieć”, etykę przed tech- dzieci. Miał też miejsce występ mażore- niką, osoby przed rzeczą i miłosierdzie tek „Victoria” i koncert zespołu „Szlagier przed przemocą”. Maszyna”. Na zakończenie, podobnie jak Po części religijnej rozpoczęła się w sobotę, odbyła się zabawa taneczna. część świecka uroczystości. Nastąpił Warto zaznaczyć, że uroczystości te od- przemarsz wszystkich zgromadzonych były się przy pięknej słonecznej pogo- z kościoła na plac przy budynku szkol- dzie. Trzeba też wyrazić słowa podzięko- nym. Tam bardzo serdecznie wszyst- wania wszystkim, którzy zorganizowali kich obecnych, a szczególnie byłych na- i czynnie uczestniczyli w tejże uroczy- uczycieli i uczniów szkoły, przywitała stości. Można śmiało twierdzić, że ten pani Anna Macioł, dyrektor szkoły. Po- obchód jubileuszu szkoły przyczynił się tem nastąpiło okolicznościowe zasadze- do umocnienia więzi międzyludzkich, nie drzewka przed budynkiem szkoły. a dla byłych nauczycieli, pracowników Następnie przemówienie wygłosił wójt szkoły, uczniów, a także dla tych, któ- gminy Radłów – Włodzimierz Kierat. rzy przyczynili się do budowy szkoły, Potem została przedstawiona krótka hi- był też okazją do wspomnień.

Bibliografia: Archiwum Parafii w Kościeliskach. Akta dotyczące szkoły katolickiej w Kościeliskach – teczka parafii (zawiera dokumenty, pisma itp. dotyczące funkcjonowania szkoły). Kronika szkoły katolickiej w Kościeliskach, lata 1877–1926. Kronika szkoły podstawowej w Kościeliskach, t. I. lata 1945–1959. Kronika szkoły podstawowej w Kościeliskach, t. II, od 1959 r. Kronika szkoły podstawowej w Jastrzygowicach, lata 1945–1974. Archiwum Archidiecezjalne we Wrocławiu. SVRos 592–593. 1802–1813. Akta wizytacji szkolnych. Kreis Rosenberg.

nr 4 (2011) 34 ks. dr Bernard Joszko

SVRos 593a 1814–1819. Akta wizytacji szkolnych. Kreis Rosenberg. SVRos 594–595. 1820–1825. Akta wizytacji szkolnych. Kreis Rosenberg. SVRos 600–601. 1838–1841. Akta wizytacji szkolnych. Kreis Rosenberg SVRos 609–611. 1859–1865. Akta wizytacji szkolnych. Kreis Rosenberg SVRos 612–614. 1865–1872 Akta wizytacji szkolnych. Kreis Rosenberg SANRos 290–292. 1799–1830. Akta dotyczące obsady stanowisk szkolnych (nauczycieli). Kreis Rosenberg. SANRos 296–298. 1849–1868. Akta dotyczące obsady stanowisk szkolnych (nauczycieli). Kreis Rosenberg. Donata Kaczkowska

Odnowa wsi w Gminie Gorzów Śląski

Integracja Polski z Unią Europejską turalno-rozrywkowym pn. „Oktober- to fakt o znaczeniu nie tylko politycz- fest – Święto Piwa”. W tej chwili „święto nym, ale również realizacja przez pol- piwa” osiągnęło zasięg ponadregionalny. skie regiony celów strategicznych, które Z roku na rok cieszy się większym zain- zostały przed nimi postawione z chwilą teresowaniem. Mieszkańcy tej wsi zało- podjęcia decyzji o akcesji. żyli w 2008 r. Stowarzyszenie Rozwoju Przed samorządami otworzyły się i Odnowy Wsi Pawłowice. Dzięki temu instrumenty, które mogą przyczy- przekonują się, iż podstawą rozwoju jest nić się do zniwelowania wciąż ist- koncepcja, a nie tylko pieniądze. Finanse niejących dysproporcji rozwojo- dla miejscowości są ważne, ale ważniej- wych między regionami w Polsce, szy od nich jest pomysł i budowa kapi- a także regionami pozostałych państw tału społecznego. członkowskich. Przejawem tego jest Największe zainteresowanie Pro- stworzenie w naszym kraju Programu gram Odnowy Wsi wzbudził w 2009 Odnowa Wsi, który szybko przyjął się roku. Wtedy to pozostałe sołectwa zde- na Opolszczyźnie. klarowały w nim swój udział. Aktu- Gmina Gorzów Śląski również roz- alnie uczestniczy w nim 14 sołectw. poczęła swoją przygodę z tym pro- Urząd Miejski w Gorzowie Śląskim gramem. W 2000 roku, jako pierwsze wspiera finansowo każdego z człon- z naszych sołectw przystąpiło do niego ków programu. Skrońsko. Wszystkie Grupy Odnowy Wsi Zwraca się uwagę na fakt, że odnowa swoje działania skupiają głównie wo- wsi jest czymś więcej, niż upiększaniem kół upiększania miejscowości oraz fasad budynków, porządkowaniem prze- promowania ich nie tylko w gminie, strzeni wiejskiej, renowacją historycz- ale w powiecie oraz w województwie. nych obiektów, realizacją nowych in- Grupy prześcigają się ze sobą w coraz westycji, czy organizowaniem imprez to nowszych pomysłach. Rokrocznie kulturalno-rekreacyjnych. Jest przede wraz z mieszkańcami organizują im- wszystkim budową tożsamości i inte- prezy kulturalno-sportowo-rozryw- gralności mieszkańców oraz zachowa- kowe, które wpisały się już w kalendarz niem wartości zakorzenionych w miej- imprez stałych gminy. Taką imprezą scowej kulturze i tradycji. jest Letnia Spartakiada Sportowa or- Kolejnym sołectwem gminy Gorzów ganizowana przez Grupę Odnowy Wsi Śl., które przystąpiło do programu były Nowa Wieś, która gromadzi wielu ki- Pawłowice. Zaczęto tam prężnie działać biców rozgrywek sportowych. Podczas organizując imprezę o charakterze kul- tej imprezy sportowcy z poszczegól- 36 Donata Kaczkowska Fot. ze archiwum UM w Gorzowie Śląskim Wyremontowana sala wiejska w Pawłowicach

nych miejscowości mogą zaprezento- skowe, palmy wielkanocne i drobiazgi wać swoje umiejętności w piłce nożnej, na wielkanocny stół. piłce siatkowej i innych. Nie tylko imprezami żyją sołectwa. Z biegiem czasu sołectwa gminy Go- W dobie integracji Unii Europejskiej rzów Śląski działają coraz odważniej. rozwijają się, inwestując w swój skra- W ubiegłych latach zaangażowanie w ży- wek ziemi. Jednak, aby móc się rozwi- cie społeczne wykazywały większe miej- jać i korzystać z funduszy unijnych so- scowości, tj. Uszyce, Pawłowice, Skroń- łectwa zaczęły tworzyć stowarzyszenia. sko, Jamy. Jednak sytuacja się zmienia. Poza wspomnianym Stowarzyszeniem Uczestnictwo w programie Odnowa Rozwoju i Odnowy Wsi Pawłowice, Wsi zadeklarowały także mniejsze miej- działają na terenie gminy jeszcze dwa scowości – chociażby Budzów, który li- stowarzyszenia w Uszycach – Stowa- czy 167 mieszkańców. Swoje działania rzyszenie Miłośników Ziemi Uszyckiej Budzowianie rozpoczęli w 2010 r. zor- oraz w Jamach – Stowarzyszenie Roz- ganizowaniem Pierwszego Gminnego woju i Odnowy Wsi Jamy. Od początku Kiermaszu Wielkanocnego. Pomysł swojego istnienia wzięły się do pracy. wzbudził bardzo wielkie zaintereso- Jako pierwsze w 2009 roku Stowarzy- wanie, nie tylko wśród wystawiających szenie Rozwoju i Odnowy Wsi Pawło- swe produkty, ale również pośród miesz- wice przy współpracy z Urzędem Mia- kańców całej gminy. Można było zaku- sta w Gorzowie Śląskim złożyło wniosek pić kolorowe pisanki, baranki, baby pia- o przyznanie pomocy finansowej na Odnowa wsi w gminie Gorzów Śląski 37 Fot. z archiwum UM w Gorzowie Śląskim Plac zabaw w Uszycach

„Remont sali wiejskiej w Pawłowicach” projektu z Programu „Działaj Lokalnie do Programu Rozwoju Obszarów Wiej- VII” Polsko-Amerykańskiej Fundacji skich 2007–2013 na działanie Odnowa Wolności realizowanego przez Akade- i rozwój wsi. Wniosek po długim czasie mię Rozwoju Filantropii w Polsce oraz oczekiwania oraz po uwzględnionych Lokalnej Organizacji Grantowej Sto- poprawkach został rozpatrzony pozy- warzyszenia LGD „Dolina Stobrawy”. tywnie. Na dzień dzisiejszy przedsię- Oba projekty rozpatrzono pozytyw- wzięcie zostało już zrealizowane. Efek- nie. Uszyce dzięki projektowi pn. „Od tem tego jest pięknie wyremontowana zabawy do sedna sprawy” zbudowały sala wiejska w Pawłowicach. kolorowy plac zabaw, który cieszy się Sołectwa korzystają z różnych stron zainteresowaniem miejscowych dzieci pomocy finansowej i biorą udział w licz- i nie tylko. nych konkursach. Działają na rzecz swo- Program Odnowa Wsi w gminie Go- ich miejscowości, tak aby w jakiś sposób rzów Śląski z dnia na dzień coraz bar- wyróżnić się w regionie. Dwa sołectwa dziej się rozwija. Mamy nadzieje, iż tych starały się o dofinansowanie swojego przedsięwzięć będzie więcej i więcej.

nr 4 (2011) Gerard Wons

Ciekawostki z zębowickiej kroniki szkolnej

Po długich staraniach Gminna Izba sanie. Ten obowiązek wynikał z zarzą- Regionalna w Zębowicach wzbogaciła dzenia ówczesnych władz datowanego się o starą, niemiecką kronikę zębo- na dzień 12.02.1864 r. wickiej szkoły „Schul- und Gemeinde- Kroniki szkolne są obecnie bardzo ‑Chronik von Zembowitz (1867–1943)”. cennym źródłem wiedzy dotyczącej wy- Ten cenny eksponat przekazał prof. Uni- darzeń lokalnych, historii naszych Ma- wersytetu Opolskiego – Zenon Jasiński. łych Ojczyzn – Heimatόw. W zbiorach Jej transkrypcji dokonali naukowcy Uni- izby regionalnej jest również kronika wersytetu Poczdamskiego. z Radawia „Chronik der Schule in Ra- Można by powiedzieć, iż wróciła ona dau”. Nauczyciel Halama, a po nim ko- na stare śmieci, ponieważ w miejscu lejni kierownicy szkoły, rozpoczęli re- obecnego Domu Spotkań znajdowała gularne zapisy od 5 czerwca 1867 roku. się stara szkoła. W niej to, ówczesny na- Niektóre wpisy sięgają wstecz, pierwsza uczyciel i organista Emanuel Halama, data to 1802 r. Zapisywano nie tylko wy- pochodzący z Olesna, rozpoczął jej pi- darzenia szkolne (np. wykazy nauczy- Fot. M. Dedyk Strona tytułowa i pierwsza strona kroniki Ciekawostki z zębowickiej kroniki szkolnej 39 cieli, liczebność klas, osiągnięcia dydak- zyka polskiego i religii w języku polskim tyczne, wycieczki), ale również istotne dla tych uczniów, których rodzice wy- informacje dotyczące mieszkańców, razili takie życzenie”. gminy, wydarzeń politycznych, zmian społeczno-socjalnych. 1925 r. Nie sposób przekazać wszystkich cie- „W odbytych w tym roku zawodach kawych wpisόw, podzielę się z czytelni- sportowych w powiecie oleskim zwy- kami niektórymi z nich. ciężyli uczniowie ze szkoły w Zębowi- cach. Inspektor szkolny Dwucet osobi- 3. Ciekawostki pedagogiczne ście wręczył kierownikowi dyplom oraz nagrodę pieniężną”. 1908 r. „Od 1 stycznia dla uczennic z naj- 1930/1931 wyższych klas (6, 7, 8) utworzono kurs „Naukę religii dla mniejszości ewan- prowadzenia gospodarstwa domowego, gelickiej prowadził w tygodniu pastor prowadzony przez panią Martin. Uczest- z Dobrodzienia. Uczestniczyło w niej niczyły w nim uczennice z Zębowic i Ka- 9 uczniów”. dłuba Wolnego”. 1937 r. 1920 r. „19 września obydwie najstarsze „Władze rządowe wydały zarządze- klasy pojechały omnibusem na jedno- nie umożliwiające dodatkową naukę ję- dniową wycieczkę do Opola. Zwiedzano Fot. M. Dedyk Akcesoria szkolne z okresu międzywojennego – Gminna Izba Regionalna w Zębowicach

nr 4 (2011) 40 Gerard Wons

port, ratusz i rynek. Na zwiedzenie mu- Życiorys zeum zabrakło już czasu.” Nazywam się Paulina Lukassek, mam 14 lat i chodzę 8 lat do szkoły. 4. Życiorys Pauliny Mój ojciec już nie żyje. Moja mama nazywa się Anna Lukassek. W kronice, na oddzielnej kartce Mam 5 sióstr, ale żadnego brata. z datą 27 marca 1896 r. zachował się Moje siostry nazywają się Maria, Anna, napisany pięknym, kaligraficznym pi- Jadwiga, Marta i Waleria. smem życiorys uczennicy Pauliny. Gdy ukończę szkołę, to pójdę na służbę. Zębowice, 27 marca 1896 Lebenslauf! Ich heiße Paulina Lukassek, 5. I wojna światowa, plebiscyt, bin 14 Jahre alt und gehe 8 Jahre in die inflacja Schule. Mein Vater ist schon tot. Meine Mutter heißt Anna Lukassek. Wybuch wojny 1914 r. Ich habe 5 Schwestern und keine Brüder. Die Schwestern heißen: Marie, Anna „2 sierpnia 1914 r. z mocy jego ce- Hedwig, Martha und Valerie. sarskiej mości wydano rozkaz o po- Wenn ich aus der Schule austrete, wszechnej mobilizacji. Do armii po- so werde ich dienen gehen. wołano mężczyzn do 45 roku życia. Zembowitz, den 27. März 1896 Nauczyciel Kazmarek został też powo-

Okresy pracy oraz nazwiska nauczycieli/kierownikόw zębowickiej szkoły:

1802 r. nauczyciel i organista Amand Köhler 1810 r. nauczyciel i organista Joseph Köhler – syn Amanda 1846 r. nauczyciel i organista Emanuel Halama 1874 r. nauczyciel i organista Franz Mendel (senior) 1907 r. nauczyciel i organista Franz Mendel (junior) 1938 r. kierownik Bensch

2. Liczba uczniόw, nauczycieli i klas:

Rok Liczba uczniόw Liczba nauczycieli Liczba klas 1846 141 1 ? 1850 173 1+1 stażysta ? 1891 276 2 2 1893 236 3 3 1907 287 4 4 1911 291 5 5 1914 303 2 5 1920 319 4 5 1932 214 4 5 1938 242 4 5 Ciekawostki z zębowickiej kroniki szkolnej 41

łany. Rozpoczęcie wojny nie zakłóciło ściołem. Uroczyste położenie kamienia nauki w szkole. Jedynie w listopadzie węgielnego odbyło się 19.06.1910 roku. zakwaterowano w jednej z klas 20 żoł- Znaczną część kapitału zgromadzonego nierzy. W lutym 1915 r. powołano do na budowę zawdzięczamy pełniącemu wojska kolejnego nauczyciela Foitzika. wcześniej funkcję proboszcza, księdzu Jednak po 8 dniach, jako niezdolny do Śmiałkowi. Przeznaczył na ten cel 104 służby, wrócił do szkoły”. tys. marek, 20 tys. podarował kolator (opiekun) kościoła – książę raciborski – 1921 r. Herzog von Ratibor, a brakujące 30 tys. „20 marca 1921 r. odbył się długo parafia pożyczyła w zębowickiej kasie oczekiwany plebiscyt. Wyniki głoso- pożyczkowej”. wania w Zębowicach były następujące: 329 głosόw za Niemcami, 369 za Pol- 1911 r. – Konsekracja kościoła ską. Natomiast w powiecie 68% opo- „Poświęcenie nowo wybudowa- wiedziało się za Niemcami. Okres ple- nego kościoła odbyło się w czwartek biscytu wprowadził wiele złej krwi: 9 listopada. Po raz pierwszy odpra- przyjaciele, sąsiedzi, znajomi, krewni wiono mszę świętą. Poświęcenia do- zostawali często wrogami”. konał w imieniu biskupa wrocław- skiego tutejszy proboszcz – ks. Karl 1923/1924 – Skutki inflacji – Herold. Kościόł był wypełniony do zawieszenie zajęć szkolnych ostatniego miejsca.” „27 października 1923 r., wskutek braku opału, zamknięto szkołę. Infla- 1917 r. cja była tak wielka, że gminie zabra- „13 lipca był pamiętnym i smutnym kło pieniędzy na zakup węgla. Naukę dniem dla parafii, zamilkł piękny, har- wznowiono 28 stycznia 1924 r., która monijny dźwięk dzwonόw. Zabrano je została znów przerwana od 13 lutego na potrzeby wojny. Jedynie udało się do 4 marca”. uratować największy, oddając w zamian dzwony ze starego kościόłka”. 6. Wpisy dotyczące Zębowic 1924 r. – Zębowice otrzymują Kronika zawiera sporo informacji do- elektryczność tyczących lokalnych wydarzeń, ciekawo- „9 grudnia po raz pierwszy zapala stek historycznych oraz faktów godnych się w Zębowicach światło elektryczne. przypomnienia. Oto kilka z nich: W 1923 r. gromady Zębowice i Kadłub Wolny utworzyły spółkę elektryfika- 1910 r. – Budowa nowego kościoła cyjną. Rozpoczęto stawianie słupów „W tym roku spełniło się wieloletnie i budowę sieci elektrycznej. Inflacja marzenie tutejszego społeczeństwa do- często wstrzymywała te prace. Szkoła tyczące budowy nowego kościoła. Stary nie została zelektryfikowana, ponieważ dom Boży, ktόry ponad 500 lat służył opiekun – książę raciborski nie dał pie- wiernym, od dawna był za mały i w złym niędzy. Do szkoły prąd podłączono do- stanie, zostanie zastąpiony nowym ko- piero w lutym 1927 r.”

nr 4 (2011) 42 Gerard Wons

1927 r. – Orkan nad okolicą uczniowie, śpiewał 20-osobowy chór „4 czewca o godz. 9.00 nad Zębo- męski. Po południu odbyło się uroczy- wicami i okolicznymi miejscowo- ste nabożeństwo w kościele”. ściami przeszła wichura o charakte- rze orkanu. Wiatr powyrywał drzewa, 7. Ostatni wpis do kroniki uszkodził słupy elektryczne, pozrywał wiele dachόw. Dachy kościoła i szkoły Lato, 1943 r. też zostały mocno uszkodzone. Wichu- „W miesiącach letnich pracowicie rze towarzyszyło oberwanie chmury, zbierano jagody i zioła. W szkole ze- ktόre spowodowało podtopienia ni- brano 293 kg jagόd oraz 43 kg ziόł prze- żej położonych budynkόw. Takiej ka- znaczonych na herbatę”. tastrofy nie pamiętali nawet najstarsi mieszkańcy”. Źródła:

1929 r. – Odsłonięcie pomnika „Schul- und Gemeinde-Chronik von poległym w I wojnie światowej Zembowitz”. „W niedzielę 27 października uro- Prof. Dr. Frank Tosch „Schul- und Ge- czyście odsłonięto pomnik poległym meinde-Chronik von Zembowitz – Vortrag w I wojnie. Nazwiska poległych znaj- auf der Tagung der Arbeitsbereiche Histori- dują się na tablicy z brązu, odlanej w Gli- sche Pädagogik der Universitäten Opole und wicach. W uroczystości brali udział Pots­dam, 2008”. dr Magdalena Krzyżanowska

Praszka wobec powstań śląskich

Ludność polska znajdująca się przez części Górnego Śląska, której odzyska- wiele lat pod wpływem obcych państw nia domagała się Polska, mieli zadecy- podejmowała szereg działań dla odzy- dować w drodze głosowania, czy chcą skania suwerenności. Najbardziej cha- przyłączenia tych ziem do Niemiec czy rakterystycznym przejawem tych starań do Polski. W wyniku reformy admini- była walka zbrojna w postaci powstań stracyjnej w 1816 roku utworzono pro- narodowych. Powstania były drogą do wincję śląską, którą podzielono na trzy usunięcia obcego panowania i przy- rejencje – legnicką, opolską i wrocław- wrócenia niepodległości oraz zjedno- ską. Obszar, na którym miał się odbyć czenia ludności polskiej. Dzieje Śląska plebiscyt, objął między innymi powiaty i jego polskiej ludności nierozerwalnie rejencji opolskiej, a w jej granicach także wiążą się z historią narodu polskiego. Kluczbork, Opole i Olesno1. Pomimo długiego braku formalnej więzi Niemcy szerzyli propagandę nie- z państwowością polską ludność Śląska miecką na terenach plebiscytowych. Na- uczestniczyła w rozwoju kultury i świa- tomiast Polacy czynili starania o wzmo- domości polskiej, a także w życiu poli- żenie poczucia polskości wśród ludności tycznym ziem polskich, a powstania ślą- Śląska. Po przedstawieniu Niemcom wa- skie zajmują szczególne miejsce wśród runków pokojowych, w których Śląsk walk powstańczych narodu polskiego. przyznano Polsce wzmogły się manife- Po I wojnie światowej przedstawiono stacje polskości na Śląsku. Odpowiedzią Niemcom warunki pokojowe, w których na działania propolskie było wzmoże- Śląsk przyznano Polsce. Jednak strona nie niemieckiej propagandy. Przyczy- niemiecka ich nie przyjęła. Postano- niło się to do ruchów uchodźczych na wiono więc, że warunki pokoju z Niem- terenie Górnego Śląska. Na początku cami oraz szereg postanowień poli- 1919 roku powstała Polska Organiza- tycznych w sprawie nowego porządku cja Wojskowa Górnego Śląska, której Europy ustalone zostaną na konferencji głównym celem była obrona przed ata- pokojowej. Konferencja ta obradowała kami bojówek niemieckich. Na grun- od 18 stycznia do 28 czerwca 1919 roku cie tych wydarzeń rodziła się polska w Wersalu pod Paryżem. Efektem jej był myśl powstańcza. Jedynie w zbrojnej Traktat Wersalski traktujący między in- walce powstańczej widziano możliwość nymi o dalszych losach Górnego Śląska. rozwiązania zaistniałej sytuacji. Zgod- Zgodnie z Traktatem o przynależno- ści tych ziem zdecydować miała lud- 1 J. Ludyga-Laskowski, Zarys historii trzech ność tam urodzona w drodze plebiscytu. powstań śląskich 1919, 1920, 1921, Warszawa W myśl art. 88 Traktatu mieszkańcy 1973, s. 9. 44 dr Magdalena Krzyżanowska

nie z rozkazem POW termin powstania Zagajewskiego, Leona Okońskiego, Ka- ustalony został na dzień 22 czerwca 1919 zimierza Opileckiego, Ludwika Dziar- roku. Jednakże tuż przed planowaną ak- skiego, Ignacego Fraszka, Pawła Srokę, cją zbrojną został on odwołany. Niestety Wiktora Grajnerta, Franciszka Kniej- rozkaz odwołujący wybuch powstania skiego i innych4. Praszkowski posteru- nie dotarł do rąk komendantów powia- nek prowadził działania wywiadowcze towych w Koźlu, Kluczborku i Oleśnie. oraz dywersyjno-partyzanckie. Dzia- Na tych terenach wybuchły więc roz- łania posterunku polegały głównie na ruchy. Ponadto w 1919 roku wybuchło niszczeniu szlaków komunikacyjnych, tzw. powstanie oleskie2. w tym mostów kolejowych na głównych Jeszcze w 1918 roku Komenda POW liniach prowadzących do granicy, wy- w Warszawie utworzyła w Częstochowie sadzaniu magazynów broni i amunicji, swoją Ekspozyturę na Śląsk i Księstwo itp. Podaje się, że najwcześniej do akcji Poznańskie. Na jej czele stanął Wła- bojowo-dywersyjnej przystąpił właśnie dysław Malski. W 1919 roku Ekspo- posterunek w Praszce5. Działania poste- zyturę wchłonęły struktury wojskowe. runku praszkowskiego wiążą się z tzw. Na terenie przygranicznym z Niem- powstaniem oleskim. W 1919 roku dzia- cami utworzono osiem posterunków łacze polscy z terenów Olesna – ks. Pa- wywiadowczych, w tym jeden w Pra- weł Kuczka – proboszcz w Wysokiej, szce. Był to posterunek numer cztery. Walenty Sojka i inni opracowali plan Obejmował on zasięgiem powiaty ole- opanowania powiatu oleskiego i przy- ski, lubliniecki i część kluczborskiego. łączenia go do Polski. Planowano ze- Na jego czele stał Stanisław Delinger, rwanie łączności telefonicznej i kole- a następnie komendantem został Wa- jowej Olesna z sąsiednimi powiatami. cław Bielawski. Pierwotnie posterunek Plan obejmował także wysadzenie mo- w Praszce tworzyli wojskowi, między stów pod Sowczycami i pod Kluczbor- innymi: Walenty Sojka, Wojciech Za- kiem oraz atak na artylerię niemiecką wadzki, Franciszek Grobelny, Fran- w Wojciechowie6. Nocą z 7 na 8 czerwca ciszek Hadasik, Wilhelm Respondek 1919 roku powstańcy podjęli atak na le- oraz funkcjonariusze cywilni – Alek- śniczówkę w Łowoszowie. Spodziewali sander Dajerling, Jan Jankowski, Woj- się znaleźć tam broń magazynowaną ciech Topoła3. Wśród funkcjonariuszy przez Niemców. Mimo, iż udało się prze- posterunku wymienia się również Jana rwać łączność telefoniczną i zamino- wano most pod Sowczycami, powstanie oleskie nie powiodło się. Konsekwencją 2 Podaje się, iż powstanie oleskie nie miało związku z I powstaniem śląskim. Zob. J. Ludy- tych prób powstańczych były aresztowa- ga-Laskowski, Zarys historii…, s. 87. Nie wda- nia. Walenty Sojka zdołał uciec i zna- jąc się w spór doktryny w tym względzie wspo- lazł schronienie w Praszce, podobnie mnienie powstania oleskiego ma znaczenie jak członkowie grup odpowiedzialnych z punktu widzenia wydarzeń w Praszce. 3 E. Długajczyk, Posterunek wywiadowczy 4 Tamże, s. 59. nr 4 w Praszce i tzw. powstanie oleskie 1919 roku 5 Tamże, s. 60. [w:] Górny Śląsk czasu powstań i plebiscytu, 6 Por. J. Ludyga-Laskowski, Zarys histo- red. Z. Kapała, Bytom 1996, s. 58. rii…, s. 88. Praszka wobec powstań śląskich 45 Fot. z archiwów rodzinnych autorki artykułu Personel, założyciele oraz pacjenci szpitala dla powstańców śląskich w Praszce za wysadzenie mostów pod Sowczycami niczyła w walkach w okolicach Często- i Kluczborkiem7. Posterunkowi w Pra- chowy w czerwcu 1919 roku9. szce przypisuje się również próbę znisz- Po nieudanym powstaniu oleskim czenia innego mostu w powiecie klucz- posterunek w Praszce zmuszony był od- borskim – na trasie z Kluczborka do budować organizację na podległych jej Kępna. Akcją tą dowodził Józef Babiak, terenach powiatu oleskiego i kluczbor- który następnie związany był z poste- skiego oraz nawiązać nowe kontakty. runkiem w Gniazdowie. Na tej podsta- Część uczestników powstania oleskiego wie próbę wysadzenia mostu datuje się nie mogła już prowadzić działań bo- na pierwszą połowę czerwca 1919 roku8. jowo-dywersyjnych i wywiadu ofen- W tym okresie w Praszce swoją sie- sywnego, dlatego też przeniesiono ich dzibę miało też dowództwo grupy ope- do wywiadu defensywnego. Konieczne racyjnej odcinka B Grupy I Północnej było pozyskanie nowych funkcjonariu- Frontu Górnośląskiego, która uczest- szy. 29 czerwca 1919 roku na podsta- wie skierowania por. Władysława Mal-

9 B. Puczyński, Udział społeczeństwa Czę- 7 Por. E. Długajczyk, Posterunek wywia- stochowy i okolicy w walce o przyłączenie Gór- dowczy nr 4 w Praszce…, s. 62 i 65. nego Śląska do Polski w latach 1919–1921, [w:] 8 Tamże, s. 63. Ziemia Częstochowska 1965, Tom V, s. 203. nr 4 (2011) 46 dr Magdalena Krzyżanowska

skiego do Praszki przybył por. Stanisław niach rozeszła się natychmiast po tere- Nogaj – czołowy konspirator i powsta- nie Górnego Śląska. Ponadto tego sa- niec z Poznania. Jego współpracowni- mego dnia wywiad niemiecki aresztował kiem był ppor. Marian Idzik – legioni- kilku przywódców POW. Trudna sytu- sta. Przy pomocy kilku mieszkańców acja polityczna i ekonomiczna na Gór- Górnego Śląska dnia 5 lipca 1919 roku nym Śląsku, a szczególnie wydarzenia przekroczyli granicę w okolicy Gorzowa z 15 sierpnia 1919 roku stały się bezpo- Śląskiego w celu organizowania POW, średnią przyczyną wybuchu I powsta- prowadzenia akcji dywersyjnej i wy- nia śląskiego11. wiadu na terenach wspomnianych po- Najwcześniej do wystąpień zbrojnych wiatów. Akcja jednak nie powiodła się. doszło w okolicy Urbanowic. Żołnie- Nogaj i Idzik zostali pojmani. Nie po- rze niemieccy zostali pojmani i rozbro- wiodła się również próba ich odbicia. jeni, a uzyskana broń znacznie wzmoc- Po tym niepowodzeniu komendantem niła siły powstańcze, które niezwłocznie posterunku w Praszce został Franci- podjęły decyzję o dalszych działaniach szek Czarnecki. Od 11 sierpnia 1919 i ruszyli w kierunku Tychów. W nocy roku część mieszkańców Górnego Śląska 17 sierpnia miasto zostało opanowane. przebywająca w praszkowskim poste- W tym samym czasie powstańcy podjęli runku przeszła do formującej się kom- nieudaną próbę opanowania Mikołowa. panii kadrowej POW10. Skutkiem tych działań było także zaalar- Od początku 1919 roku narastało na- mowanie żołnierzy niemieckich z oko- pięcie wśród ludności Górnego Śląska. licznych jednostek. W obliczu nadciąga- W decydującym stopniu przyczyniły się jących sił nieprzyjacielskich powstańcy do tego działania administracji niemiec- podjęli decyzję o wycofaniu się z Ty- kiej oraz policji. Trudna była również chów. Do walk doszło także w powie- sytuacja gospodarcza Górnego Śląska. cie pszczyńskim. Wieści o działaniach W zakładach przemysłowych ograni- zbrojnych rozeszły się po całym Gór- czano produkcję, opóźniano wypłaty, nym Śląsku. Dnia 17 sierpnia 1919 roku redukowano kadry pracownicze. Ro- Główny Komitet Wykonawczy POW botnicy domagali się zaniechania zwol- w Bytomiu podjął decyzję o wybuchu nień i podwyżki płac. Jednak władze powstania. Dowództwo całego ruchu niemieckie nie zamierzały realizować powstańczego objął Alfons Zgrzebniok. tych postulatów. W tej sytuacji 11 sierp- Walki rozgorzały na nowo obejmując nia 1919 roku ogłoszono na Górnym Ślą- powiaty wschodniej części Górnego Ślą- sku strajk generalny. 15 sierpnia w ko- ska. Do starć z żołnierzami niemieckimi palni Mysłowice pracownicy oczekiwali doszło miedzy innymi w rejonie Go- na wypłatę wynagrodzeń. W atmosfe- dowa, w Wodzisławiu, Gortatowicach, rze zniecierpliwienia i zamieszania do- w okolicy Zebrzydowic, w Siemianowi- szło ostatecznie do użycia broni przez cach. Najintensywniejsze walki toczyły Niemców. Wiadomość o tych wydarze- 11 Por. J. Przewłocki, Pierwsze powstanie śląskie 1919 rok, Katowice 1989, s. 35–37 oraz 10 E. Długajczyk, Posterunek wywiadow- M. Lis, Górny Śląsk. Zarys dziejów do połowy czy nr 4 w Praszce…, s. 65 i 66 XX wieku, Opole 2001, s. 137. Praszka wobec powstań śląskich 47 się 18 sierpnia. Natomiast 20 sierpnia też na fakt, że z sosnowieckiego Komi- rozpoczął się atak niemiecki na pozycje tetu napłynęła kwota 10.000 marek13. powstańcze. Niemcy opanowywali co- W Praszce znaleźli również schronienie raz to większy obszar, a 21 sierpnia zdo- zdekonspirowani w I powstaniu śląskim byli Mysłowice12. Ostatecznie powstanie POW-iacy śląscy przebywający w obozie zakończyło się niepowodzeniem. Sku- dla uchodźców. Nie mogli oni rozwijać tek taki nie dziwi z uwagi na fakt, że był już pracy konspiracyjnej na terenie Ślą- to zryw spontaniczny, bez odpowied- ska, a tutaj mogli prowadzić swą dzia- niej koordynacji między działaniami łalność i utrzymywać kontakt z POW powstańczymi podejmowanymi w po- z terenu powiatu oleskiego i kluczbor- szczególnych powiatach. Dodatkowo skiego14. Działania te świadczą o fak- powstańcy nie dysponowali wystarcza- cie, że mieszkańcy Praszki od samego jącą ilością broni i amunicji. początku posunięć mających na celu Powstanie z sierpnia 1919 roku nie przyłączenie Śląska do Polski widzieli rozprzestrzeniło się na obszary działa- potrzebę czynnego udziału w tych sta- nia posterunku w Praszce, stąd też kom- raniach i niesienia pomocy Ślązakom pania z tego terenu nie uczestniczyła wykorzystując nadgraniczne położe- w walkach powstańczych. Należy jednak nie swojej miejscowości. zaznaczyć, że od 1919 roku w Praszce Zgodnie z postanowieniami trak- działał Komitet Niesienia Pomocy Gór- tatu wersalskiego władzę na tere- noślązakom, który w 1920 roku prze- nie plebiscytowym miała sprawować kształcił się w Komitet Plebiscytowy. międzynarodowa komisja złożona Komitet niósł pomoc Ślązakom głów- z przedstawicieli Francji, Wielkiej nie poprzez organizowanie kwest, im- Brytanii, Włoch i USA. Na czele Ko- prez kulturalnych, sprzedaż znaczków. misji Międzysojuszniczej stanął gen. Dzięki tym akcjom gromadził środki Le Rond. Komisja ta sprawowała wła- pieniężne i w naturze, które następnie dzę rządową na powierzonym jej tere- przekazywane były Głównemu Komite- nem. Teren Śląska miały obsadzić woj- towi Pomocy dla Śląska z siedzibą w So- ska koalicji. Jako pierwsze stawiły się snowcu. Na czele praszkowskiego Komi- tam wojska francuskie. Po ich przyby- tetu stał pełniący obowiązki burmistrza ciu wojska niemieckie zmuszone były Praszki Wincenty Jungowski. W 1919 opuścić teren. Pozostawiono jednak tzw. roku działalność Komitetów Niesienia policję bezpieczeństwa, która miała śle- Pomocy Górnoślązakom w Praszce nie dzić ruch polski na terenie plebiscyto- była rozległa i ograniczała się głównie wym. Rząd polski przysłał na teren ob- do gromadzenia środków pieniężnych. W drugiej połowie 1919 roku prasz- 13 T. Olejnik, Udział ziemi wieluńskiej kowski komitet przekazał Komitetowi w walkach o zjednoczenie Śląska z macierzą, Obrony Śląska w Warszawie kwotę pra- [w;] Udział ziem dorzecza górnej Prosny w ple- wie 4000 marek. Jest to spora kwota jak biscycie i powstaniach śląskich, Opole-Wie- luń 1971, s. 67. na tak małą miejscowość, zważywszy 14 Por. T Olejnik, Ekspozytura Związku Przyjaciół Górnego Śląska w Praszce, „Rocz- 12 Tamże, s 41–46. nik Wieluński” 2009, Tom 9, s. 156. nr 4 (2011) 48 dr Magdalena Krzyżanowska

jęty plebiscytem Wojciecha Korfantego towego Komitetu Plebiscytowego16. Ak- mianowanego Komisarzem Rządu dla cje niemieckie dały sygnał do kolejnego Górnego Śląska. Celem jego przyjazdu zrywu powstańczego. była organizacja placówek kulturalno- W nocy z 19 na 20 sierpnia 1920 roku oświatowych. Siedzibę centrali umieścił podjęto rozkaz wszczęcia walk zbroj- w bytomskim hotelu „Lomnitz”. nych. Przywódcą II powstania śląskiego W każdym mieście powiatowym te- został Alfons Zgrzebniok. Głównym renu plebiscytowego zorganizowano po- celem walk było opanowanie powia- wiatowe komitety plebiscytowe, które tów bytomskiego, gliwickiego, katowic- miały na celu szerzenie organizacji ple- kiego, lublinieckiego, pszczyńskiego, biscytowej w danym mieście oraz wpły- raciborskiego, rybnickiego, tarnogór- wów polskich we wszystkich miejsco- skiego i zabrzańskiego oraz likwidacja wościach danego powiatu. Zarówno posterunków niemieckiej policji na tych komitety powiatowe, jak i Polski Ko- terenach. Siła działań powstańczych za- misariat Plebiscytowy owocnie dzia- skoczyła Niemców. W ciągu kilkunastu łały dla pomyślnego dla sprawy polskiej godzin opanowano wschodnie powiaty przeprowadzenia plebiscytu. Władze Górnego Śląska. Do ostrych starć doszło niemieckie wyrażały niezadowolenie, w Mysłowicach. Walki te zakończyły się że Komisja Międzysojusznicza pozwala sukcesem wojsk powstańczych. Do walk na rozkwit polskości na terenie plebi- doszło także w Chorzowie, Nikiszowcu, scytowym, a szczególnie na uroczyste Halembie. Siła ruchu powstańczego za- obchody święta 3 Maja. Bojówki nie- skoczyła również władze koalicji. Ko- mieckie tropiły agitatorów polskich15. misja Międzysojusznicza zadecydowała Z końcem marca 1920 roku akcje nie- o likwidacji niemieckiej policji i powo- mieckie nasiliły się do tego stopnia, że łaniu polskiej policji plebiscytowej oraz Wojciech Korfanty zmuszony był in- ukaraniu inicjatorów antypolskich ak- terweniować przed Komisją. Jednak cji17. Decyzja ta była ogromnym pol- agresja niemiecka narastała z każdym skim sukcesem i urzeczywistnieniem dniem. 29 maja 1920 roku Niemcy do- powstańczego celu. W tej sytuacji dnia konali ataku na hotel „Lomnitz”. Nie- 25 sierpnia 1920 roku dowództwo po- miecki plan nie powiódł się, ale wia- wstańcze zdecydowało się zakończyć domość o ataku rozeszła się po całym walki. Górnym Śląsku. W połowie sierpnia Po zwycięskim II powstaniu śląskim w Katowicach doszło do ostrych anty- władze sojusznicze przystąpiły do re- polskich i antyfrancuskich wystąpień alizacji postanowień Traktatu Wersal- Niemców. Zamordowany został polski skiego, w tym wszczęły przygotowania lekarz dr Andrzej Mielęcki. Niemcy zde- molowali siedzibę katowickiego Powia- 16 Por. J. Przewłocki, Plebiscyt i powsta- nia śląskie, Katowice 1986, s. 10–11. Por. także Ludyga-Laskowski, Zarys historii…, 15 Por. J. Wyglenda, Powstanie śląskie na s. 138–152. opolszczyźnie, „Kwartalnik Opolski” 1961 (25), 17 J. Przewłocki, Plebiscyt…, Katowice z. 1, s. 9–10. 1986, s. 12. Praszka wobec powstań śląskich 49 do plebiscytu, który przeprowadzony dla sprawy Śląska19. W niedługim cza- został 20 marca 1921 roku. sie zorganizowana została kolejna wy- Mieszkańcy Praszki i osoby przeby- cieczka Ślązaków do Praszki. wające w miasteczku nie pozostały obo- 25 sierpnia 1920 roku utworzono jętne wobec akcji powstańczych II po- Związek Przyjaciół Górnego Śląska. wstania śląskiego. Nadal organizowano Naczelna Ekspozytura tego Związku wszelką możliwą pomoc dla powstań- mieściła się w Sosnowcu, a jej oddziały ców. Wzmocnił swoją działalność Ko- utworzono w kilku miejscowościach, mitet Niesienia Pomocy Górnośląza- w tym Praszce. Praszkowska Ekspozy- kom, który w 1920 roku przekształcił tura posiadała na swoim terenie cztery się Komitet Plebiscytowy. Po zakończe- placówki – w Radłach, Starokrzepicach, niu powstania Praszka stała się schro- Prośnie i Goli. Placówki zostały powo- nieniem dla komendanta POW powiatu łane w celu organizowania i strzeżenia oleskiego – Piotra Latuska oraz innych magazynów na broń, gromadzenia żyw- członków POW, w tym Delingera, Bie- ności i materiałów opatrunkowych, jak lawskiego, Porady. Przebywanie tych również patrolowania granicy, raporto- osób w Praszce wiązało się również wania Ekspozyturze praszkowskiej o sy- z faktem, że w Praszce mieścił się od- tuacji na granicy, ułatwiania przejścia dział Ekspozytury Związku Przyjaciół przez granicę członkom Ekspozytury Górnego Śląska – jawnej organizacji po- oraz służenia pomocą władzom plebi- wołanej do celów administracyjno-woj- scytowym. Placówki były bezpośrednio skowych i politycznych18. zależne od oddziału w Praszce, który Praszkowski Komitet Plebiscytowy mógł kierować do nich rozkazy i wska- prężnie rozwijał akcję propagandową, zówki. Sam zaś otrzymywał meldunki gromadził środki pieniężne na rzecz i raporty od poszczególnych oddziałów. plebiscytu, organizował wiece, mani- W odniesieniu do innych władz oddział festacje, wydawał okolicznościowe ode- mógł kontaktować się jedynie z wła- zwy i organizował wycieczki Górnoślą- dzami granicznymi. Wszystkie inne zaków na okoliczne tereny. Pod koniec sprawy w tym zakresie załatwiane były 1920 przybyła do Praszki wycieczka Ślą- przez Ekspozyturę praszkowską. Podob- zaków z powiatu oleskiego. Mieszkańcy nie kwestie finansowe należały do zadań Praszki uroczyście powitali uczestników praszkowskiego oddziału, za wyjątkiem wycieczki na moście nad Prosną, a wła- spraw pilnych. Oddział Ekspozytury dze świeckie i duchowne miasteczka w Praszce nie był natomiast uprawniony powitały ich na praszkowskim rynku. do przetrzymywania osób. W razie uję- Pełniący obowiązki burmistrza Pra- cia podejrzanego należało przekazać szki Wincenty Jungowski wręczył przy- byłym Ślązakom sztandar, wyrażając tym samym poparcie i otwartość miasta 19 Tamże, s. 68 oraz T. Olejnik, Udział Mieszkańców Praszki w walkach o zjednocze- nie Śląska z Macierzą [w:] Nad Górną Pro- 18 T. Olejnik, Udział ziemi wieluńskiej…, sną. Monografia Praszki, red. T. Krzemiński, s. 69. Łódź 1999, s. 333. nr 4 (2011) 50 dr Magdalena Krzyżanowska

go policji lub straży granicznej20. Pra- łania w celu przygotowania plebiscytu. szkowska Ekspozytura organizowała Praca ta, prócz udzielania pomocy po- na pograniczu odczyty i pogadanki. średniej działaczom polskim na Śląsku, Rozpowszechniała ulotki, śpiewniki, polegała na wyszukiwaniu osób głosują- kartki świąteczne i broszury propagan- cych (optantów) i układaniu list, przy- dowe. Gromadziła broń, amunicję, żyw- gotowywaniu szczegółowych druków ność i medykamenty, które następnie i formularzy do głosowania oraz wy- magazynowane były na terenach po- syłaniu ich wypełnionych i podpisa- wiatu oleskiego i kluczborskiego. Eks- nych do Naczelnego Komitetu Plebi- pozytura współpracowała również ściśle scytowego w Bytomiu. 19 marca 1921 z Komitetem Plebiscytowym w Praszce. roku – na dzień przed głosowaniem – Ich zadaniem było wyszukiwanie osób Komitet Plebiscytowy w Praszce zgro- urodzonych na Górnym Śląsku i zaopa- madził ogromną liczbę uprawnionych trywanie ich w stosowne dokumenty, co do głosowania, wyposażył odpowied- umożliwiało im oddanie głosu w plebi- nio na drogę i wyprawił do miejscowo- scycie. W ten sposób umożliwiono gło- ści, w których się urodzili, by tam od- sowanie kilkuset osobom21. Na czele dali swoje głosy. Po głosowaniu optanci Komitetu Plebiscytowego w Praszce powrócili na tereny praszkowskie. Ko- stał przewodniczący – Wincenty Jun- mitet badał w tych osobach ducha pol- gowski, sekretarzem Komitetu został skości, by mieć gwarancję, że w plebi- Ignacy Kowalczyk (sekretarz Rady Miej- scycie opowiedzą się za przyłączeniem skiej), a skarbnikiem Stawicki (naczel- Śląska do Polski. W tej swoistej odpra- nik poczty). Wśród członków Komitetu wie pominięto jednak jedną rodzinę można wyróżnić Zygmunta Maryniaka, z okolicznej wioski, gdyż działacze ple- Ludwika Glapińskiego, Aleksandra Łuc- biscytowi przekonani byli, iż oddadzą kiego. Bardzo pomocna Komitetowi była oni swoje głosy na rzecz przyłączenia rodzina Kolisków mieszkająca na Zawi- do Niemiec23. Pozyskiwanie osób gwa- śnie oraz Rada Miejska w Praszce. Win- rantujących oddanie głosów za powro- centy Jungowski został także delegatem tem Śląska do Macierzy było szczególnie praszkowskim na Ogólnopolski Zjazd istotne, gdyż do głosowania uprawnione Plebiscytowy w Warszawie zorganizo- były także osoby, które urodziły się na wany z udziałem Wojciecha Korfan- terenie plebiscytowym, bez względu na tego22. Wobec poczynań Niemców, któ- to, czy nadal go zamieszkują czy nie. rzy z głębi kraju sprowadzili na tereny W związku z tym udział w plebiscycie plebiscytowe działaczy utrudniających otwarty został dla osób, które utraciły uświadamianie Ślązaków w duchu pol- faktyczny związek z terenem plebiscyto- skim Komitet praszkowski podjął dzia- wym, a co za tym idzie nie zależało im na powrocie Śląska do Polski24. 20 Por. T Olejnik, Ekspozytura…, s. 157–160. 21 T. Olejnik, Udział ziemi wieluńskiej…, s. 70–71. 23 Tamże. 22 Zapiski Wincentego Jungowskiego – 24 Por. J. Wyglenda, Powstanie śląskie..., zbiory rodzinne. s. 10–11. Praszka wobec powstań śląskich 51

Niestety mimo usilnych starań, czele, jego zastępcą został Wincenty w tym także Komitetu Plebiscytowego Jungowski, a pomocnikiem Włady- w Praszce i praszkowskiego oddziału sław Pawliński. Zaczęto więc groma- Ekspozytury Związku Przyjaciół Gór- dzić broń, która przechowywana była nego Śląska, wynik plebiscytu nie był w lokalu Wincentego Jungowskiego. zadowalający. Za przyłączeniem Ślą- Tam też odbywały się spotkania z wła- ska do Polski opowiedziało się 40,3% dzami powstańczymi oraz powstań- głosujących (479 365 osób), a za przy- czymi kurierami. Po zgromadzeniu łączeniem do Niemiec 59,4% (707 393 większej ilości broni zmagazynowano osób). Za zjednoczeniem z Polską gło- ją w budynku szkoły w pomieszczeniu sowała w przeważającej mierze ludność na strychu. Często nocą Hupa i Jungow- wiejska, natomiast za przyłączeniem do ski przeprawiali się przez rzekę w oko- Niemiec ludność miejska i z obszarów licy Wygiełdowa, by udać się na Śląsk 27. dworskich25. Wschodnie ziemie terenu Nie były to jedyne działania prowa- plebiscytowego, w tym okręg przemy- dzone na terenie Praszki. Stacjonowały słowy, opowiedziały się za przyłącze- tu również oddziały dywersyjne two- niem do Polski. Zdawało się, że tereny rzone przez Ślązaków mieszkających te powinny więc zostać przyłączone do tymczasowo w Praszce. Stąd organi- Polski. Było to oczywiste skoro, zgod- zowane były akcje dywersyjne prze- nie z art. 88 Traktatu Wersalskiego, to ciwko Niemcom, akcje niszczenia mo- ludność Górnego Śląska miała zadecy- stów i budynków. Ponadto w tym czasie dować, czy chce przynależeć do Polski, przebywał w Praszce również Walenty czy do Niemiec. Jednak Anglia i Włochy Sojka wraz z oddziałem wywiadow- proponowały przyłączyć do Polski jedy- czym, z którym z tego terenu obser- nie dwa powiaty – pszczyński i rybnicki wował granicę. Ich siedziba mieściła oraz część katowickiego. Takie rozwią- się w domu Ludwika Glapińskiego28. zanie było sprzeczne z wynikami plebi- Również tu odczuwano nieuchronność scytu i lekceważące wolę głosujących26. wystąpienia zbrojnego. W atmosferze dalszej niepewności ro- Kolejne powstanie wybuchło w nocy sło napięcie i niezadowolenie na Śląsku, z 2 na 3 maja 1921 roku. Dyktatorem a w efekcie dochodziło do starć polsko- powstania został Wojciech Korfanty. niemieckich. Walka zbrojna – wydawała Mimo iż Niemcy świadomi byli nie- się nieuchronna. zadowolenia Polaków z propozycji po- Podobne nastroje panowały na te- działu ziem śląskich i brali pod uwagę renach nadgranicznych, w tym także możliwość zbrojnego wystąpienia, to ży- w Praszce. Zaraz po plebiscycie przy- wiołowość III powstania zaskoczyła ich. był do Praszki z ramienia władz po- Zniszczone zostały strategiczne obiekty wstańczych por. Jan Hupa i zorganizo- na lewym brzegu Odry i na granicy po- wał w Praszce ekspozyturę powstańczą wiatów oleskiego, kluczborskiego oraz Górnego Śląska. Sam stanął na jej 27 Zapiski Wincentego Jungowskiego – 25 Por. J. Przewłocki, Plebiscyt…, s. 13. zbiory rodzinne. 26 Tamże, s. 14. 28 Tamże. nr 4 (2011) 52 dr Magdalena Krzyżanowska

prudnickiego. Zaraz na początku po- Od 7 czerwca 1921 roku pod naciskiem wstania doszło do walk w powiatach aliantów prowadzono rozmowy poko- oleskim, opolskim, strzeleckim i ko- jowe. Walki zbrojne stopniowo wyga- zielskim. W pierwszym dniu powsta- sały. Komisja Międzysojusznicza przy- nia został opanowany powiat katowicki, stąpiła do tworzenia pasa neutralnego, bytomski, tarnogórski, lubliniecki, strze- by ostatecznie przejąć kontrolę nad ca- lecki, pszczyński i rybnicki. Niemieckie łym obszarem plebiscytowym. Od 25 organizacje bojowe okazały się słabsze czerwca do 5 lipca 1921 roku zarówno niż przewidywano. Do poważnych walk oddziały powstańcze, jak i niemieckie doszło między innymi o Chorzów i Za- opuszczały tereny Śląska. brze. Ale przeciwko wojskom powstań- Mieszkańcy Praszki i osoby w niej czym stanęły także wojska koalicji. Do przebywające czasowo nie pozostali szczególnie ciężkich walk doszło z od- obojętni wobec kolejnego zrywu po- działami włoskimi w okolicach Rybnika. wstańczego Górnoślązaków. Alarm po- Wojska powstańcze otrzymały jednak wstańczy dotarł do Praszki już wieczo- rozkaz unikania starć z wojskami koali- rem 2 maja 1921 roku. Wtedy to do biura cji. Znacząca była również walka o Kę- Ekspozytury przybyło wielu ochotni- dzierzyn29. Równie ciężkie walki toczyły ków, między innymi Zygmunt Bilski, się o Górę Św. Anny. Był to strategiczny Lucjan Pychyński, Antoni Krzemiński, punk, którego posiadanie dawało moż- Antoni Nir , Marcin Kukulski, Franci- liwość podjęcia dalszych kroków, w tym szek Nalichowski, Piotr Naczyński, Fe- zdobycie śląskiego okręgu przemysło- liks Rychter, Stanisław Mielczarek, Ed- wego wyjątkowo bogatego w złoża na- mund Langiewicz, Ludwik Langiewicz, turalne. Po zaciętych walkach, mimo Ignacy Kulak, Antoni Maliński, Bole- silnego oporu powstańców, Góra Św. sław Śmiałkowski, Bronisław Michalski, Anny została zdobyta przez Niemców. Stanisław Drap, Wincenty Czechowicz, Jednak oddziały powstańcze nie do- Józef Dorczyński, Piotr Trześniewski, puściły do opanowania okręgu prze- Franciszek Pokorski, Stanisław Głąb, mysłowego30. W tym samym okresie Stefan Merdek. Wśród ochotników byli walk Niemcy zdobyli wsie w okolicy także mieszkańcy Wielunia i okolicz- Gorzowa Śląskiego – Zdziechowice, Tę- nych wsi – Szyszkowa, Wygiełdowa, czynów, Zofiówkę, w okolicy Olesna – Strojca. Zostali oni wyposażeni w broń Szumirad, Chudobę, Wędrynię i Ło- i amunicję, po czym udali się na Zawi- woszów, w okolicy Zębowic – Radawie, snę do tamtejszego dowództwa. Uczest- Zakrzów i Malinów. Były to działania niczyli oni w walkach o oswobodzenie przygotowawcze do ataku na Olesno, Zawisny oraz w starciach pod Krzy- Gorzów Śląski, Wysoką i Zębowice31. żanowicami, Zdziechowicami i Nową Wsią. Z Praszki przekazywano do Wie- 29 J. Ludyga-Laskowski, Zarys historii…, lunia informacje telefoniczne o każdym s. 255–260. posunięciu sił powstańczych na tych te- 30 Por. J. Wyglenda, Powstanie śląskie..., s. 19–20. 31 J. Ludyga-Laskowski, Zarys histo- Śląsk. Zarys dziejów…, s. 145 oraz rii…, s. 282. Por. także M. Lis, Górny J. Wyglenda, Powstanie śląskie..., s. 18–19. Praszka wobec powstań śląskich 53 renach, gdyż władze wieluńskie rów- pomocy mieszkańców Praszki, jak np. nież zainteresowane były sytuacją na Feliksy Langiewicz. Część powstańców Śląsku32. leczono na miejscu ambulatoryjnie, in- Tereny praszkowskie były także nych przewożono do szpitala w Wielu- obszarem, przez który na pomoc po- niu. Część rannych zmarła. Szpital po- wstańcom spieszyły oddziały ochotni- wstańczy w Praszce zarejestrował około cze z innych części kraju. W maju 1921 136 powstańców35. roku przybyła do Praszki z Krotoszyna Już 3 maja 1921 roku Komitet Plebi- 2 kompania I pułku bytomskiego, która scytowy w Praszce rozpoczął dostarcza- uczestniczyła w walkach toczonych na nie żywności powstańcom. Niezwłocz- terenie powiatu oleskiego33. nie zakupiono stosowną ilość pieczywa Wobec rozgorzałych walk powstań- i wędlin, które w koszach transporto- czych widziano również potrzebę two- wano na Zawisnę. Czynny udział w do- rzenia placówek sanitarnych. Przy starczaniu żywności brali ochotnicy współpracy lekarza powiatowego Lu- spośród mieszkańców Praszki, w tym dwika Wagnera, proboszcza praszkow- Ludwik Glapiński i Wacław Łucki oraz skiego Loena Stawickiego, aptekarza inni członkowie Komitetu Plebiscyto- Wacława Łuckiego oraz przy udziale wego. Praszkowski Komitet natychmiast miejscowego Komitetu Plebiscytowego zorganizował też stałą kuchnię powstań- i oddziału PCK w Wieluniu34 utworzono czą na Zawiśnie, skąd rozsyłano strawę taką placówkę w Praszce. Praszkowski do placówek powstańczych w okolicz- szpital powstańczy mieścił się w salce nych wsiach nadgranicznych. Do pracy parafialnej i liczył początkowo około w kuchni polowej oprócz członków Ko- 11 łóżek. Całość wyposażenia zgroma- mitetu Plebiscytowego stawili się rów- dzono dzięki ofiarności mieszkańców, nież praszkowianie – ochotnicy, w tym a medykamenty dostarczał Wacław Józefa Parnowska, Józefa Kukulska, Ma- Łucki. Na utrzymanie placówki łożył ria Jungowska, Antonina Łucka, Maria także wieluński oddział PCK. Dzięki Stępień, Maria Krzemińska, Jadwiga praszkowskiemu szpitalowi można było Łucka, Józefa Protasiewicz, Paweł Ko- zapewnić powstańcom opiekę medyczną lisko36. Powstańcza kuchnia w Pra- już od samego początku walki zbroj- szce działała do 6 czerwca 1921 roku, nej. Do pomocy w szpitalu przybywały tj. do zakończenia najcięższych walk pielęgniarki oraz lekarze z okolicznych powstańczych. miejscowości, choć nie zabrakło także Zarówno mieszkańcy Praszki, osoby przebywające w miasteczku tymcza- 32 Zapiski Wincentego Jungowskiego – sowo, jak i sama Praszka odegrały ważną zbiory rodzinne. rolę w walce o powrót Śląska do Macie- 33 T. Olejnik, Udział ziemi wieluńskiej…, s. 80. 35 T. Olejnik, Udział ziemi wieluńskiej…, 34 Zapiski Wincentego Jungowskiego s. 81. Por. także K. Brożek, Polska służba me- – zbiory rodzinne. Por. także T. Olejnik, dyczna w powstaniach śląskich i plebiscycie, Udział ziemi wieluńskie…, s. 80 oraz T. Olej- Opole 1973, s. 146. nik, Ostatni list do matki, Głos Olesna 1971, 36 Zapiski Wincentego Jungowskiego – s. 134–134. zbiory rodzinne. nr 4 (2011) 54 dr Magdalena Krzyżanowska

rzy. Już od I powstania Śląskiego lud- Praszkowianie nie zapomnieli także ność tego terenu czuła chęć i widziała o bohaterskich walkach powstańców potrzebę niesienia wszelkiego rodzaju śląskich po zakończeniu akcji zbrojnych. pomocy powstańcom. Każdy czynił to Świadczy o tym pomnik powstańców na miarę swoich możliwości – uczest- postawiony na lokalnym cmentarzu. niczył w walkach, działał strategicznie, Pomnik powstał według projektu Win- agitował, zapewniał opiekę sanitarną lub centego Jungowskiego – miejscowego ciepłą strawę. Ofiarowano zarówno po- działacza społecznego i uczestnika po- moc finansową, rzeczową, jak i wsparcie wstań śląskich. Uroczyste odsłonięcie duchowe. Pomoc mieszkańców Praszki pomnika nastąpiło w 1929 roku. Nie- jest szczególnie istotna, iż z racji poło- stety w okresie okupacji niemieckiej zo- żenia miasteczka, nie byli bezpośred- stał on zniszczony. Dzięki staraniom nio dotknięci problemem Śląska. Jednak lokalnej społeczności udało się go od- jako ludność polska, a nadto mieszkańcy budować w 1945 roku. Chęć zachowa- nadgranicznej miejscowości, widzieli nia pomnika świadczy o tym, że miesz- potrzebę działania na Śląsku w polskiej kańcy Praszki czuli potrzebę wyrażenia sprawie. W świetle przedstawionych fak- swojej więzi ze sprawą Śląska, upamięt- tów należy uznać, że niekwestionowane nienia powstańczych walk oraz pozosta- są zasługi społeczności praszkowskiej wienia tych wydarzeń w pamięci przy- dla walki o polskość Górnego Śląska. szłych pokoleń. Ks. Krzysztof Błaszkiewicz

Wrzesień 1939 roku w gminie Rudniki

O II wojnie światowej napisano już nych informacji poprzedzających wojnę. tomy. Znamy jej genezę i czas trwania, Potem długo dyskutowano o tym, co wiemy o stratach w ludziach i uzbrojeniu może się stać. u agresora i obrońców granic. Ale ob- Inaczej przeżywała ten sierpień np. jęty wojną świat był duży i zawsze czło- Praszka. Tam nie wyczuwało się niepo- wiek wraca do historii lokalnej, której koju. Panował podniosły, patriotyczny w tym przypadku na imię: „Wrzesień nastrój. Wierzono w siłę polskiej armii 1939 roku w gminie Rudniki”. i zachodnich sojuszników Polski. Na O wojnie mówiło się w Rudnikach ogół panowało przekonanie, że Niemcy już na początku sierpnia 1939 r. Wo- nie odważą się zaatakować Polski, gdyby bec rosnącego napięcia w stosunkach zaś to nastąpiło, wojna zakończy się ich polsko-niemieckich, władze polskie niechybną klęską. W sierpniu 1939 r. wi- w lecie 1939 r. zaczęły wzmacniać po- zytujący pogranicze marszałek Edward sterunki straży granicznej. A Rudniki Rydz Śmigły mówił w Praszce, że Polska leżały w pasie przygranicznym. Naj- nie odda Niemcom nie tylko korytarza, bliższe strażnice znajdowały się w Pień- lecz nawet przysłowiowego guzika. Za- kach za Żytniowem i Kordonie koło Jelo- pewniał zebranych o sile polskiej armii, nek. Docierały stamtąd informacje o sile która jest w stanie odeprzeć niemiecką uzbrojenia Niemców, ich buńczucznych agresję. Takie słowa mogły podnieść wypowiedziach, jawnie okazywanej nie- na duchu. nawiści do Polski i Polaków. Ale wróćmy do Rudnik. Ostatniego Napiętą sytuację potwierdzała mobi- sierpnia przyjechał zwiad polski w licz- lizacja rezerwy z Rudnik i okolic. Po mo- bie 12 żołnierzy, przywieźli ze sobą jedno bilizacji tu właśnie stacjonował pluton działo, które wzbudziło dużą ciekawość rezerwistów (ok. 60 żołnierzy) zakwa- mieszkańców, zwłaszcza najmłodszych. terowany w remizie strażackiej. Jednak Ich zadaniem było zaminowanie mo- pod koniec sierpnia otrzymali rozkaz stu w Janinowie (na odcinku Prosny) przeniesienia i odmaszerowali w kie- i wycofanie się. W nocy z 31 sierpnia runku Wielunia. na 1 września przybył zwiad konny (15 Szczególnym źródłem informa- kawalerzystów), aby dopełnić zadania cji było radio. Odbiorniki radiowe po- wysadzenia mostu. siadali: rudnicki aptekarz Wacław La- Tymczasem skoro świt wojna z Niem- skowski oraz Stanisław Kaźmierczak. cami stała się faktem. Uciekający w po- Każdego wieczoru wystawiali je na pa- płochu strażnicy graniczni z Pieniek rapety swoich okien i tam grupy ludzi i Kordonu upewnili wszystkich, że (po ok. 50) słuchały w skupieniu groź- Niemcy idą. Za nimi uciekała ludność 56 ks. Krzysztof Błaszkiewicz

cywilna, udając się w kierunku Parzy- ści Jaworzno, gdzie specjalny pluton eg- miech, Działoszyna i Częstochowy. zekucyjny przeniósł się do miejscowości Kilka minut przed godziną 5.00 Parzymiechy. W Jaworznie do 11 aresz- rozległ się wielki huk i na horyzoncie towanych w Rudnikach dołączono 20 ukazała się wielka, czarna chmura. Po jeńców, żołnierzy wojska polskiego. Całą okolicy lotem błyskawicy rozeszła się grupę przewieziono do Kluczborka, skąd wieść, że Niemcy puścili gaz. Rozpo- wagonami towarowymi w olbrzymim częło się masowe zaklejanie wszystkich transporcie kolejowym więźniów prze- okien i drzwi. Na szczęście okazało się, wieziono do Gorlitz. Następnie z Gor- że to nie gaz, ale wysadzenie w powie- litz pod nadzorem Wehrmachtu prze- trze wspomnianego mostu. Po wyko- wieziono do Rawicza, a z Rawicza do naniu zadania żołnierze natychmiast Buchenwaldu”. się wycofali. 4 września upłynął w Rudnikach Pogłębiło to grozę oczekiwania na spokojnie. Ludzie wrócili do swoich najgorsze. Następne długie godziny zajęć w gospodarstwach. Tymczasem związane były z nadejściem i przemar- w piątą noc Niemcy pokazali, co po- szem niemieckiego wojska. A nadciągali trafią. Na rogatkach ustawili karabiny z dwóch stron. Jedni od Żytniowa przez maszynowe, zaczęła się strzelanina, za- pola i łąki w kierunku Jaworu i dalej na częły płonąć zabudowania. Cała ludność Jaworzno, inni główną drogą od Praszki. schroniła się do piwnic. W najgorszej Jechali pewni swojej siły, w ogromnej sytuacji byli mieszkańcy w pobliżu re- liczbie. Jechały motocykle, samochody, mizy strażackiej. Najpierw Niemcy pod- czołgi, armaty. W kierunku Wielunia palili remizę. W czasie pożaru zaczęła (a może Warszawy?) leciały samoloty wybuchać amunicja pozostawiona przez po 3, 6, 9, 18 sztuk. Rodziło się wtedy stacjonujących tam wcześniej żołnierzy. trudne pytanie: czy nasza armia zdoła Następnie zaczęli palić zabudowania ich pokonać? gospodarskie, po drugiej stronie ulicy. W pierwszych godzinach wojny Susza tego roku była ogromna, tak, że wszystkie miejscowości w gminie drewniane zabudowania płonęły jak (w tym Rudniki) zostały opanowane pochodnie. W środku paliły się zwie- przez Niemców, przy czym żadna nie rzęta. Nie wolno ich było wypuszczać doznała zniszczeń. i ratować, ponieważ Niemcy strzelali do 3 września rozpoczęły się represje. każdego, kto się pokazał. Następnie racą Wg świadectwa Jana Orzeszyny, po- z rakiety zapalili dom Wojciecha Ław- twierdzonego przez dwóch świadków, nego. Na szczęście domownicy prze- był on ofiarą łapanki niemieckiej trwa- bywali w tym czasie w piwnicy u są- jącej cały dzień, zakończonej jego wy- siadów. Pożary trwały do rana, ale na wózką do obozu w Buchenwaldzie. Oto razie tylko w tej części Rudnik. Nad ra- jego opis: „Żołnierze niemieccy spędzili nem zapalili niejakiego Słowika, z dru- poza miejscowością na łąkę 300 miesz- giej strony wsi. Teraz ludzie byli pewni, kańców, spośród których wybrali 11 że chcą spalić całą wieś. Zabudowania mężczyzn w tym 3 młodocianych. Tych płonęły, i to Niemcom wystarczyło. Za- 11 mężczyzn eskortowali do miejscowo- częli realizować drugą część swojego, Wrzesień 1939 roku w gminie Rudniki 57 wydaje się już sprawdzonego sprzed żandarmi i bili Żydów. Rozlegały się 2 dni, planu skutecznego zastrasza- krzyki, jęki, trzaski. Po wyjściu Niem- nia ludności. Wcześnie rano do każ- ców trochę się uspokajało, ale za jakiś dego domu wpadali niemieccy żołnie- czas powtórka bicia i tak do rana. O 6.00 rze i aresztowali wszystkich mężczyzn rano ustawili wszystkich w dwóch sze- oraz chłopców w wieku 15–16 lat. W do- regach na środku kościoła twarzami do mach zostawili tylko małe dzieci i ko- siebie. Wybrali 20 Polaków i wszystkich biety. Z podniesionymi do góry rękami Żydów jako zakładników. Mieli pozo- poprowadzili wszystkich na miejsce stać w kościele jeszcze następne dwie zbiórki – rudnicki rynek. Tam ustawili doby. Jeżeli w tym czasie ktoś z Polaków ich w dwuszeregu po trzech stronach odda choć jeden strzał, wszyscy mieli rynku. Żydzi stali oddzieleni od Pola- być rozstrzelani. Pozostali opuścili ko- ków. Sprowadzali mężczyzn ok. 4 go- ściół i rozeszli się do domów. Co prze- dzin. Następnie uformowali kolumnę żyli pozostali w kościele, to oni sami i dwójkami zaczęli prowadzić drogą wiedzą. Po dwóch dobach, skrajnie – w kierunku Praszki. Po minięciu ostat- wycieńczonych zwłaszcza psychicznie nich domów kazali zejść z drogi i za- – wypuszczono na wolność. trzymać się na łące. Piętnaście metrów Niemcy czując swoją siłę i władzę od nich w niedbałych pozach leżeli mło- okupanta na dobre osiedlili się w gmi- dzi Niemcy, każdy miał ze sobą łopatę. nie. W Rudnikach istniał oddział żan- Dopiero teraz ludzie uświadomili sobie darmerii ulokowany na miejscowym naprawdę, co ich czeka. Teraz wiedzieli, posterunku. Składał się z 5 żołnierzy że mogą zostać rozstrzelani. W ogrom- i komendanta (Austriaka – niejakiego nym upale czekali tak 3 godz. (niektó- Fischera). W Żytniowie obok plebanii do rzy mówią, że więcej). Po południu od dziś pozostało pomieszczenie wzmoc- strony Praszki przyjechała na motocy- nione potężną kratą, zw. „wykańczal- klach grupa umundurowanych Niem- nią”. To tam odbywały się przesłucha- ców. Najstarszy rangą oficer przemówił nia zatrzymanej ludności. Nie inaczej do zgromadzonych po polsku, a póź- było też w Jaworznie. niej już tylko po niemiecku. Mówił, że To właśnie żandarmi byli podstawo- w czasie I wojny światowej przebywał wym narzędziem hitlerowskiego apa- w Rudnikach, a dzisiaj przyjechał od- ratu terroru. Przeprowadzili aresztowa- czytać wyrok sądu polowego. Wszyscy nia Polaków zsyłanych do obozu zagłady Polacy pod eskortą Niemców przejdą lub przymusowej pracy, zwalczali niele- do kościoła, pozostaną tam przez noc, galny handel, kontrolowali ruch ludno- a o 6 rano zostaną zwolnieni, jeżeli ści, torturowali i likwidowali Polaków w Rudnikach w tym czasie nie padnie i Żydów. Stąd też już od pierwszych ty- żaden wystrzał. Nastąpiła ulga i od- godni okupacji prowadzono z różnym prężenie, widmo śmierci zostało od- nasileniem wyniszczenie polskiej in- sunięte. W kościele Niemcy posadzili teligencji. Pod pretekstem rozpoczęcia osobno Polaków i Żydów, a sami pil- wrześniowej nauki w szkole deporto- nowali ich na zewnątrz. Ale spokój nie wano inteligencję do więzienia policyj- trwał długo. Co jakiś czas wchodzili nego w Łodzi, a z czasem do obozów za-

nr 4 (2011) 58 ks. Krzysztof Błaszkiewicz

głady. Do Oświęcimia w czasie trwania wiezieni do obozu w Dachau. Nikt nie wojny zostali zesłani: wójt gminy Rud- przeżył. Byli to: ks. Leopold Berent – niki – Henryk Rykalski, nauczyciele – Rudniki, ks. Tomasz Gryszka – Żytniów Stefan Frankiewicz, Paweł Gasztych, i ks. Józef Piekieliński – Jaworzno. Jan Szczepaniak, aptekarz – Wacław Nie sposób opisać cierpień zwią- Laskowski i inni… zanych z wysiedleniem ludności pol- Eksterminacji poddani byli także ka- skiej w powiecie wieluńskim, a zatem płani i pracownicy kościoła. Muszę tu i w Rudnikach. Planowano np. wysiedlić wspomnieć o smutnym dniu 2 wrze- z gmin Praszka i Rudniki 383 rodziny. śnia 1939 r. i męczeńskiej śmierci 3 pra- Młodzież wywożono do Rzeszy na ro- cowników kościoła w Parzymiechach, boty przymusowe. Po wysiedleniu domy w tym ks. prob. Bonawentury Metlera. i gospodarstwa zasiedlane były głównie Ten ostatni był wybitnym kapłanem, wołyniakami i ich rodzinami. naukowcem i patriotą. Pociągała go Jak opisać cierpienia Żydów, gdy po- biologia, a szczególnie astronomia. Był lityka Niemiec wobec tej grupy społecz- studentem Akademii Duchownej w Pe- nej była niezmiernie brutalna od pierw- tersburgu a także w Rzymie, Monaco, szych dni wojny. Paryżu i Londynie. Brał udział w wy- Długo można by też mówić o repre- prawie badawczej na Oceanie Indyj- sjach niemieckich wobec tych, którzy skim w 1902 roku. Potem kontynuował udawali się na nabożeństwa niedzielne studia w Rzymie, Innsbrucku i Oxfor- i świąteczne do Rudy, Zajączek czy Krze- dzie. Pod kierunkiem słynnego Camilla pic. Np. w Zielone Świątki Niemcy za- Flammariona skonstruował własny (wy- trzymali wszystkie furmanki jadące do przedzający epokę) teleskop. Po burzli- kościoła, po wylegitymowaniu i pobra- wych kolejach losu został proboszczem niu kar pieniężnych (10 marek), furma- w Parzymiechach, gdzie również posia- nów pobito i kazano czym prędzej wra- dał teleskop. W tym czasie straty, jakie cać do domu. Na stacji Janinów pobito poniosły wojska niemieckie w okolicy, dotkliwie kobietę za posiadanie w bute- były powodem straszliwych mordów na leczce wody święconej. Podobnych przy- ludności cywilnej. Teleskop ks. Metlera kładów można podawać bardzo wiele. Niemcy uznali za przyrząd służący do Co powiedzieć o zamkniętych i cał- kierowania polską obroną wojskową. Zo- kowicie ograbionych kościołach i ple- stał aresztowany wraz ze swoim wikariu- baniach, o profanacjach Najświętszego szem organistą, po czym byli strasznie Sakramentu, o rozkazie: „aby usunąć skatowani. Po przewiezieniu do Jaworzna wszystkie krzyże, kaplice i figury przy- (całą drogę, czyli ok. 7 km byli wleczeni drożne”? Niewątpliwie największe straty za końmi) dnia 2 września zostali be- i zniszczenia pod tym względem do- stialsko zamordowani. Ich ciała zostały tknęły parafię Rudniki. A to przez fakt pochowane na cmentarzu grzebalnym stacjonowania przy plebanii pokaźnej w Jaworznie (Gmina Rudniki). grupy Hitlerjugend. Ci młodzi fana- Nie tylko ks. Metler – ale wszyscy tycy Hitlera każdego dnia (po obiedzie) kapłani gminy (tj. z Rudnik, Jaworzna dokonywali kolejnych zniszczeń. Zbu- i Żytniowa) zostali aresztowani i prze- rzyli zabytkowy, drewniany kościółek Wrzesień 1939 roku w gminie Rudniki 59 z 1691 r., wszystkie krzyże i figury przy- Niemcy. Na końcu naszego cmentarza drożne a także ponad 30 cennych, naj- złożono w grobie ciała poległych żołnie- starszych nagrobków z piaskowca na rzy w liczbie 48. Były to ofiary pierw- miejscowym cmentarzu. szych dni wojny (a zatem z września Jeśli wspominam o cmentarzu, to 1939 r.), zastrzeleni na terenie Gminy muszę nadmienić, iż na wojnie ginęli też Rudniki.

nr 4 (2011) Wiesław Korbiel

WODY PŁYNĄCE POWIATU OLESKIEGO

Woda. Kropla, struga, potok, je- żenia oraz możliwie najlepiej korzystać zioro, morze – wokół nas tak jej wiele, z wód wokół nas. Kto się tym zajmuje, tak nierozerwalnie związana jest z na- w jaki sposób i jak to wpływa na jakość szym życiem i krajobrazem, który nas naszego życia – mam nadzieję, że infor- otacza, że nie wyobrażamy sobie, by macje zawarte w poniższym tekście od- mogło być inaczej. Tak przyzwycza- powiedzą na te pytania i rozwieją wąt- iliśmy się do tego, że odkręcamy kran pliwości związane m.in. z identyfikacją i możemy się napić, wziąć ciepłą kąpiel, cieków wodnych, występujących na te- nawet z hydromasażem, możemy sko- renie powiatu oleskiego. rzystać z uciech, jakie oferują nam ba- seny czy też powędkować nad rzeką czy Charakterystyka wód płynących stawem. Tak oczywiste jest dla nas, że w powiecie oleskim wiosną ziemia wokół nas zieleni się so- czyście i z każdym dniem rozkwita ko- W ustawie Prawo wodne, podsta- lejnymi kolorami, by latem i jesienią wowym akcie prawnym dotyczącym uraczyć nas hojnie swoimi płodami. Bez wód płynących, jeśli jest mowa o cie- odpowiedniej ilości wody nie byłoby to kach naturalnych, rozumie się przez możliwe. W wielu miejscach na świecie to rzeki, strugi, strumienie, potoki, ka- woda jest największym luksusem i dla nały oraz inne wody płynące w sposób jej zdobycia trzeba czasem pokonywać okresowy, naturalnymi oraz uregulo- dziesiątki kilometrów. wanymi korytami. Proponuję, abyśmy przyjrzeli się bli- Nazwy własne rzek pochodzą najczę- żej wodom płynącym w naszym oto- ściej od miejscowości leżących wzdłuż czeniu. Co dzień niektórzy z nas mi- ich brzegów np. Stobrawa, Prosna, Łom- jają je w drodze do pracy czy do szkoły, nica, itd. Do czasu wejścia w życie ustawy ale technika sprawiła, że często tego nie Prawo wodne z 2001 r. w nazwach rzek dostrzegamy. Dzikie wody zostały ure- figurował człon „Potok” np. Potok Sow- gulowane, rozprowadzone systemami czycki, Potok Łomnicki, itp.: w ustawie kanałów, rowów, zbiorników, tak aby jednak nazwę „potok” zarezerwowano służyły jak najlepiej człowiekowi. Przy- dla rzek górskich i w związku z tym zwyczailiśmy się do tego i zapomnieli- wszystkie te rzeki na naszym terenie zo- śmy, że obcujemy z żywiołem. Do czasu, stały „okaleczone” i ich nazwy nie za- kiedy pojawiają się większe niż zwykle wsze w obecnym wydaniu brzmią gra- opady deszczu, wody stają się dla nas matycznie np. Łomnicki, Sowczycki, zagrożeniem. Wciąż trwają prace nad Borecki itd. (rzeka rodzaj żeński, a na- tym, aby minimalizować takie zagro- zwa w rodzaju męskim). Wody płynące powiatu oleskiego 61

W poniższych charakterystykach rzek W miejscowości Gorzów Śląski znaj- i ich dopływów używam tzw. kilome- duje się wodowskaz – urządzenie do trażu, czyli lokalizuję np. zbiornik na dłu- całodobowego monitorowania stanu gości rzeki: „na rzece Prośnie znajduje się wody w rzece Prośnie. 18 maja 2010 zbiornik wodny Psurów w km 210+497”. o godz.21.40 stan wody na wodowska- W ten sposób opisuje się położenie tego zie wynosił 296 cm (przy stanie ostrze- zbiornika w odległości 210,497 km od gawczym 160 cm i stanie alarmowym ujścia rzeki (nie od jej źródeł). 210 cm) i był to najwyższy stan wody, jaki osiągnęła rzeka Prosna w czasie po- Zlewnia rzeki Prosny wodzi w maju 2010 r. na terenie powiatu oleskiego Na rzece Prośnie w miejscowości Li- gota Oleska znajduje się zbiornik wodny Najdłuższą rzeką powiatu oleskiego Psurów w km 210+497, o powierzchni jest Prosna, jej długość w powiecie wy- lustra wody przy normalnym pozio- nosi 31 932 mb. Jest lewostronnym mie piętrzenia (NPP) 4,58 ha i objęto- dopływem Warty, do której wpływa ści wody w zbiorniku 63 000 m3. Mak- w miejscowości Pyzdry w wojewódz- symalna wysokość piętrzenia (maxPP) twie wielkopolskim. Całkowita dłu- wynosi 3,80 m. Zbiornik wybudowano gość rzeki Prosny wynosi 212,7 km. Do na użytkach rolnych i terenach zadrze- km 180+750 jest w utrzymaniu Regio- wionych w 1995 roku. nalnego Zarządu Gospodarki Wodnej Bezpośrednimi dopływami rzeki w Poznaniu tj. do progu w miejscowo- Prosny są: rzeka Ożarka w km 189+032 ści Zdziechowice (gm. Gorzów Śląski) (w okolicach stadionu sportowego w Pra- i Kik (gm. Praszka), a dalej w utrzyma- szce), rzeka Wyderka w km 189+462 niu przez WZMiUW Opole Oddział w miejscowości Praszka, (około Olesno. Szerokość rzeki w tych miej- 430 m powyżej ujścia rzeki Ożarki), scach wynosi 8 m i płynie ona granicą rzeka Piaska w km 193+857 w miejsco- gminy Gorzów Śląski przez miejscowo- wości Gorzów Śląski (około 100 m po- ści Zdziechowice, Krzyżanowice, Go- wyżej mostu na drodze Gorzów Ślą- rzów Śląski, Więckowice i Jastrzygo- ski – Szyszków) i rzeka Pawłowiczanka wice na dł. 8 563 mb. W gminie Praszka w miejscowości Gorzów Śląski w km przez miejscowości Kik, Przedmość, 194+507 tj. około 650 m powyżej ujścia Praszka, Szyszków, Wygiełdów, Pro- rzeki Piaski. sna, na długości 12 785 km, w gminie Prosna przez wiele lat stanowiła Rudniki przez miejscowość Jelonki dł. na odcinku od miejscowości Uszyce 1392 m. W gminie Radłów przez miej- (gm.Gorzów) do miejscowości Sterna- scowości Kościeliska, Sternalice, Ligota lice (gm. Radłów) granicę państwową. Oleska, do źródeł w miejscowości Wo- Ostatnio przed 1945 rokiem granicę lęcin na długości 9 192 mb. Źródła te polsko-niemiecką. znajdują się około 440 mb powyżej drogi Ożarka jest prawostronnym dopły- z Wolęcina do Ligoty Oleskiej, są wy- wem rzeki Prosny, do której wpływa raźne i dobrze utrzymane, dalej jest to w miejscowości Praszka i posiada przy rów melioracyjny. ujściu szerokość dna 1,60 m. Na tere-

nr 4 (2011) 62 Wiesław Korbiel

nie Oddziału jej długość wynosi 9 340 zbiornik wodny Młyny II w km 6+968 mb. Płynie przez Praszkę i miejscowo- o powierzchni lustra wody przy NPP ści gminy Praszka, tj. łąki wsi Przed- 4,53 ha i objętości wody w zbiorniku mość, Kowale, Aleksandrów i Sołtysy, 81 540 m3. Maksymalna wysokość pię- a dalej na terenie miejscowości Oża- trzenia wynosi 3,80 m. Zbiornik był rów (gm. Mokrsko), gdzie rozpoczyna wybudowany w miejscu istniejącego swój bieg. stawu w 1986 roku i rozbudowany Wyderka jest prawostronnym do- w 1998 roku. pływem rzeki Prosny, do której wpływa Piaska jest lewostronnym dopły- w miejscowości Praszka i przy ujściu wem rzeki Prosny, do której wpływa posiada szerokość 3,00 m. Na terenie w miejscowości Gorzów Śląski i przy Oddziału jej długość wynosi 20 348 ujściu posiada szerokość dna 2,60 m. mb. Na długości 19 345 mb płynie Na terenie Oddziału jej długość wy- przez teren gminy Praszka w miejsco- nosi 17 380 mb. Na odcinku 12 034 mb wościach Praszka, Rozterk, Skotnica, płynie przez teren gminy Gorzów Ślą- Gana, Kuźniczka, Lachowskie, Mar- ski, przez miejscowości Gorzów Śląski, ki-Lachowskie, Wierzbie, i przez teren Pawłowice, Kozłowice, Jamy, przez teren gminy Rudniki na długości 1003 mb gminy Olesno przez miejscowość Boro- w miejscowości Dalachów. Rzeka roz- szów, na długości 3 622 mb i teren gminy poczyna swój bieg w Wierzbiu, w oko- Radłów na długości 1 724 m. Rzeka roz- licach przysiółka Kocilew. Bezpośred- poczyna swój bieg na terenach podmo- nim dopływem rzeki Wyderki jest rzeka kłych i źródliskowych w miejscowości Julianpolka w km 6+256 na granicy wsi Biskupice, około 300 m powyżej prze- Gana-Kuźniczka. pustu z zastawką piętrzącą wodę w sta- Julianpolka jest lewostronnym wie przeciwpożarowym. dopływem rzeki Wyderki, do której Pawłowiczanka jest lewostron- wpływa w miejscowości Gana na gra- nym dopływem rzeki Prosny, do której nicy z miejscowością Kuźniczka i przy wpływa w miejscowości Gorzów Ślą- ujściu posiada szerokość dna 2,20 m. ski i przy ujściu posiada szerokość dna Jej długość na terenie Oddziału Ole- 2,20 m. Jej długość wynosi 2760 mb. sno wynosi 14 194 mb. Na długości 1020 Płynie cała przez teren gminy Gorzów mb płynie przez teren gminy Praszka Śląski przez miejscowości Gorzów Ślą- w miejscowościach Kuźniczka i Gana, ski i Pawłowice. Rozpoczyna swój bieg a na terenie gminy Rudniki przez miej- w miejscowości Pawłowice około 780 scowości Kuźnica Lampowizna, Odci- mb powyżej drogi na „Brodach”. Do- nek, Młyny, Słowików, Mirowszczy- pływa do niej rzeka Stara Prosna w km zna, Jaworzno, Julianpol, na długości 0+410 w miejscowości Gorzów Śląski 13 174 mb. Rzeka rozpoczyna swój bieg (w okolicy kanału przeciwczołgowego) w miejscowości Jaworzno w okolicy i rzeka Kanał Ulgi w km 0+515, tj. za- przysiółka Kąty. Lokalnie nazywana raz powyżej mostu na drodze Gorzów jest Jaworzynką. Śląski – Olesno. Na rzece Julianpolce w miejscowo- Stara Prosna jest prawostronnym ściach Młyny i Słowików znajduje się dopływem rzeki Pawłowiczanki, do któ- Wody płynące powiatu oleskiego 63 rej wpływa w miejscowości Gorzów Ślą- nowice, rzeki Łomnicy w km 50+300 ski. Przy ujściu posiada szerokość dna w miejscowości i rzeki Jeżowski 2,20 m. Jej długość wynosi 2 745 mb, cała w km 56+570 w miejscowości Wędzina płynie przez teren gminy Gorzów Ślą- (gm. Ciasna, pow. Lubliniec). ski, przez miejscowości Gorzów Śląski, W dolinie Liswarty w Bodzano- Więckowice, Jastrzygowice. Rzeka roz- wicach znajduje się największy w po- poczyna swój bieg w pobliżu ujścia rowu wiecie obiekt nawadniany – obszar R-B-14 (rów prowadzący wody z miej- o powierzchni 110 ha wyposażony scowości Skrońsko) do rzeki Prosny. w urządzenia nawadniające (rowy, za- Kanał Ulgi jest lewostronnym do- stawki), służące uzupełnieniu niedobo- pływem rzeki Pawłowiczanki, do któ- rów wody w glebie w okresach suszy, po- rej wpada w miejscowości Gorzów Śląski przez spiętrzenie wody jazem na rzece i na całej swej długości 420 mb posiada Liswarcie. szerokość dna 2,00 m. Cały płynie Piskara jest lewostronnym dopły- w miejscowości Gorzów Śląski i łączy wem rzeki Liswarty. Na ogólną długość rzekę Piaskę z rzeką Pawłowiczanką. 14 688 mb, na terenie naszego powiatu Kanał ten w czasie wysokich wód może ma długość 4 058 mb i płynie w miej- odciążyć teren miast od nadmiernej ilo- scowości Wichrów i Sternalice (gm. Ra- ści wody płynącej w rzece Piasce. dłów). Na teren województwa Śląskiego wpływa na granicy miejscowości Bo- Zlewnia rzeki Liswarty browa (gm. Rudniki) i Starokrzepice na terenie powiatu oleskiego (gm. Krzepice) i w tym miejscu ma sze- rokość dna 1,40 m. Rzeka rozpoczyna Obok Prosny drugą główną rzeką swój bieg w lesie w okolicy przysiółka na terenie powiatu jest rzeka Liswarta. Brzozówka (Sternalice). Znajduje się w zlewni rzeki Warty, do Młynówka Kucobska jest lewostron- której dopływa w miejscowości Wą- nym dopływem rzeki Liswarty, do któ- sosz Górny. Liswarta płynie granicą rej wpływa w m. i przy uj- województwa Śląskiego i Opolskiego. ściu posiada szerokość dna 3,00 m. Jej W gminie Olesno przez miejscowości długość wynosi 5 600 mb. Cała płynie Bodzanowice i Kik oraz częściowo Ku- na terenie gminy Olesno przez miejsco- coby. W gminie Przystajń przez miej- wości Bodzanowice, Kik i Kucoby. Roz- scowości Podłęże Szlacheckie i Pod- poczyna swój bieg w połączeniu z rzeką łęże Królewskie. Przed 1945 r. rzeka Łomnicą w pobliżu jej ujścia do rzeki Li- stanowiła na tym odcinku granicę pol- swarty w miejscowości Kucoby. sko-niemiecką. Liswarta jest w całości Łomnica jest lewostronnym dopły- zarządzana przez Śląski Zarząd Melio- wem rzeki Liswarty, do której wpływa racji w Katowicach i utrzymywana przez w miejscowości Kucoby i przy ujściu po- Marszałka Województwa Śląskiego. Jest siada szerokość dna 4,00 m. Jej długość odbiornikiem rzek Piskary w km 32+400 wynosi 19 980 mb, cała płynie przez te- w miejscowości Zajączki (gm. Krzepice, ren gminy Olesno przez miejscowości pow. Kłobuck), Młynówki Kucobskiej Kucoby, Borki Wielkie, Kuźnicę Bo- w km 44+800 w miejscowości Bodza- recką, Łomnicę, Brynicę (Kolonia Łom-

nr 4 (2011) 64 Wiesław Korbiel

nicka) i Wysoką. Rzeka rozpoczyna swój kość dna przy ujściu 3,00 m.) Ma dłu- bieg w lesie w okolicach Nowego Wa- gość 8 150 mb. Rzeka rozpoczyna swój chowa. Rzeka Łomnica jest odbiorni- bieg w miejscowości Borki Małe w miej- kiem rzeki Prąd w km 0+996 w miej- scu połączenia dwóch rowów meliora- scowości Kucoby, rzeki Sowczycki w km cyjnych R-345 i R-346. 6+069 w miejscowości Borki Wielkie, Sowczycki jest lewostronnym dopły- rzeki Łomnicki w km 12+160 w miej- wem rzeki Łomnicy, do której wpływa scowości Łomnica. powyżej w miejscowości Borki Wiel- Jeżowski jest lewostronnym dopły- kie i przy ujściu posiada szerokość dna wem rzeki Liswarty, do której wpływa na 3,00 m. Jego długość wynosi 12 045 m. terenie województwa Śląskiego w miej- Cały płynie w gminie Olesno przez miej- scowości Wędzina (gm. Ciasna, pow. scowości Borki Wielkie, Sowczyce i Wy- Lubliniec). Na ogólną długość 20 000 soka. Rozpoczyna swój bieg na gruntach mb na terenie naszego powiatu płynie rolnych wsi Wysoka w okolicy drogi w miejscowości Rędzina (gm. Dobro- Wysoka-Wachów. dzień) na długości 4 250 mb. Na granicy Łomnicki jest prawostronnym dopły- z miejscowością Jeżowa (gm. Ciasna) jej wem rzeki Łomnicy, do której wpływa szerokość dna wynosi 1,00 m. Rzeka roz- w miejscowości Łomnica i przy ujściu poczyna swój bieg przy drodze Gosła- posiada szerokość dna 1,80 m. Jego dłu- wice–Sieraków w m. Rędzina. gość wynosi 9 600 mb. Płynie po terenie Prąd jest lewostronnym dopły- gminy Olesno w miejscowości Łomnica wem rzeki Łomnicy, do której wpływa na długości 3 230 mb, na terenie gminy w miejscowości Kucoby i przy ujściu po- Dobrodzień w miejscowości Klekotna siada szerokość dna 3,00 m. Jej długość na długości 4 670 mb i na terenie gminy wynosi 14 725 mb. Cała płynie w powie- Zębowice na łąkach śródleśnych wsi Ka- cie oleskim. Na terenie gminy Olesno dłub Wolny na długości 1 700 mb. Tam odcinkiem o długości 6 895 mb przez też rozpoczyna swój bieg. Atrakcją przy- miejscowość Kucoby i łąki leśne wsi Bo- rodniczą, ale utrapieniem rolników są dzanowice, . W gminie Radłów występujące na Łomnickim bobry (ga- na odcinku długości 7 830 mb, przez tunek chroniony). łąki leśne miejscowości Karmonki Nowe i Radłów Świerkle i dalej przez Drogi Bi- Zlewnia rzeki Stobrawy skupskie do wsi Biskupice. Rzeka rozpo- na terenie powiatu oleskiego czyna swój bieg w miejscowości Bisku- pice na połączeniu dwóch rowów R-276 Stobrawa jest trzecią po Prośnie i R-277. Rzeka Prąd jest odbiornikiem i Liswarcie główną rzeką powiatu. Jest rzeki Borecki w km 1+922 w miejsco- prawostronnym dopływem rzeki Odry wości Kucoby. Wody rzeki Prąd zasi- w km 571+570 w miejscowości Stobrawa lają zalew w Kucobach. w gminie Popielów (pow. Opole). Ogólna Borecki jest prawostronnym dopły- długość rzeki Stobrawy to 85 589 mb. wem rzeki Prąd, cały płynie na terenie Na terenie powiatu oleskiego jej dłu- gminy Olesno przez miejscowości Ku- gość wynosi 13 849 mb, płynie w gmi- coby, Borki Wielkie, Borki Małe (szero- nie Olesno przez , Wojcie- Wody płynące powiatu oleskiego 65

Wody płynące powiatu oleskiego (z wyjątkiem gminy Zębowice)

nr 4 (2011) 66 Wiesław Korbiel

chów, Olesno i . Przy granicy i Stobrawie. Stanowi granicę powiatu z gminą Lasowice Wielkie (pow. Klucz- w miejscowości Pietraszów (gm. Dobro- bork) szerokość dna wynosi 2,80 m. dzień). Jest prawostronnym dopływem Rzeka rozpoczyna swój bieg w miej- rzeki Odry, w miejscowości Czarnowąsy scowości Wachowice, w miejscu po- (gm. Dobrzeń Wielki. pow. Opole). Bez- łączenia rowów melioracyjnych R-191 pośrednimi dopływami Małej Panwi są i R-192. Bezpośrednim dopływem rzeki rzeki: Libawa, która wpływa w miejsco- Stobrawy jest rzeka Budkowiczanka wości Dylaki (gm. Ozimek) do Jeziora w km 6+110 w miejscowości Stare Kol- Turawskiego zasilanego przez Małą Pa- nie (gm. Popielów, pow. Opolski). new, Myślina, która wpada w km 39+260 Budkowiczanka jest lewostronnym w miejscowości Staniszcze Małe, rzeka dopływem rzeki Stobrawy. Jej długość Grabok, która wpada w km 43+170 ogółem wynosi 57 641 mb, a na terenie w miejscowości Fosowskie (gm. Kolo- powiatu 2 735 mb. Cała płynie w gminie nowskie), rzeka Bziniczka, która wpada Olesno przez miejscowość Łowoszów. w km 44+850 w miejscowości Kolo- Przy granicy z Wędrynią (gm. Lasowice nowskie (gm. Kolonowskie) rzeka Smo- Wielkie, pow. Kluczbork) szerokość jej lina, która wpada w km 51+900 w po- dna wynosi 0,80 m. Rzeka rozpoczyna bliżu osady Grabina (gm. Kolonowskie) swój bieg przy drodze na granicy wsi i rzeka Lublinica, która wpada w km Łowoszów z lasem wsi Wachów. Bez- 58+070 w miejscowości Pietraszów (gm. pośrednim dopływem rzeki Budkowi- Dobrodzień). czanki jest rzeka Dobra w km 43+141, Libawa jest prawostronnym do- w miejscowości Lasowice Wielkie. pływem rzeki Mała Panew, do której Dobra jest lewostronnym dopływem wpływa w zbiorniku turawskim w miej- rzeki Budkowiczanki. Jej szerokość dna scowości Dylaki (gm. Ozimek, pow. przy ujściu wynosi 3,00 m, a na gra- Opole). Jej długość całkowita wynosi nicy powiatu w miejscowości Leśna 0,80 22 820 mb. Na terenie powiatu jej dłu- m. Ogólna długość tej rzeki to 17 056 gość wynosi 17 120 mb. i cała płynie mb. Na terenie naszego powiatu pły- na terenie gminy Zębowice, od granicy nie na odcinku 4 356 mb. Rzeka roz- przy stawie Poliwody przez miejscowo- poczyna swój bieg wyraźnym źródłem ści Knieja, Zębowice, Kadłub Wolny, Po- (patrz zdjęcie poniżej), znajdującym się czołków. Przy granicy z powiatem opol- na terenie leśnym wsi Leśna, około 500 skim szerokość dna rzeki wynosi 3,00 m. m powyżej drogi asfaltowej łączącej wieś Rzeka rozpoczyna swój bieg na łąkach Leśna z drogą Olesno-Dobrodzień w po- Kadłuba Wolnego od przepustu pod bliżu osady Nowy Wachów. drogą Olesno-Dobrodzień. Bezpośred- nim dopływem rzeki Libawy jest rzeka Zlewnia rzeki Mała Panew Pruszkowski w km 5+700 w miejscowo- na terenie powiatu oleskiego ści Knieja przy granicy powiatu. Pruszkowski (dawniej Potok Prusz- Rzeka Mała Panew jest czwartym kowski) jest prawostronnym dopływem ważnym odbiornikiem wód z naszego rzeki Libawy, do której wpływa w miej- powiatu po rzekach Prośnie, Liswarcie scowości Knieja na granicy powiatu. Wody płynące powiatu oleskiego 67

Jej długość wynosi 12 470 mb, a szero- nik wodny w miejscowości Dobrodzień kość dna przy ujściu 3,00 m. Cała pły- o powierzchni lustra wody przy NPP nie na terenie gminy Zębowice przez 1,80 ha i objętości wody w zbiorniku miejscowości Knieja, Łąka, Bąkownia, 19 200 m3. Maksymalna wysokość pię- Prusków, Siedliska, Łąki. Rozpoczyna trzenia 2,00 m. Zbiornik został wybu- swój bieg w miejscowości Łąki około dowany na podmokłych nieużytkach 800 m powyżej drogi Osiecko-Kadłub w 1976 roku i odbudowany w 2005 r. Wolny od stawku w którym znać wy- Od Bzionkowa jest prawostronnym raźne źródła. Bezpośrednim dopływem dopływem rzeki Myśliny. Jej długość rzeki Pruszkowski jest rzeka Radawka, wynosi 7 200 mb. Cała płynie na tere- która wpada do niej w km 2+080 w miej- nie gminy Dobrodzień przez miejscowo- scowości Knieja przy granicy z miejsco- ści Warłów, Bzionków, Kwierusie, prze- wością Łąka. pływa pod drogą Rzędowice–Klekotna Radawka jest prawostronnym do- do miejscowości Rzędowice. Jej szero- pływem rzeki Pruszkowski. Jej dłu- kość dna przy ujściu wynosi 1,60 m. gość wynosi 11 780 mb a szerokość dna Rzeka rozpoczyna swój bieg w miejsco- przy ujściu 1,60 m. Cała płynie na tere- wości Rzędowice około 300 m powyżej nie gminy Zębowice przez miejscowo- przepustu na ulicy Łąkowej. ści Knieja, Kosice, Radawie, Kopalina, Grabok jest prawostronnym do- pod linią kolejową Fosowskie–Klucz- pływem rzeki Mała Panew. Jej długość bork, przez tereny leśne, do miejscowo- całkowita wynosi 9 000 mb (na tere- ści Osiecko. Swój bieg rzeka rozpoczyna nie powiatu 5 300 mb), szerokość dna na terenie leśnym. przy granicy z miejscowością Staniszcze Rzeki: Libawa, Pruszkowski i Ra- Wielkie (gm. Kolonowskie) w km 3+700 dawka są utrzymywane przez Woje- – 1,20 m. Rzeka rozpoczyna swój bieg wódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń 440 m powyżej ul. Leśnej w Błachowie Wodnych w Opolu Oddział Opole. przy granicy z gruntami miejscowości Myślina jest prawostronnym dopły- Dobrodzień. wem rzeki Mała Panew. Jej długość wy- Bziniczka jest prawostronnym do- nosi 21 850 mb, a na terenie powiatu pływem rzeki Mała Panew. Jej długość 17 850 mb. Cała płynie w gminie Dobro- całkowita wynosi 17 000 mb, w tym dzień przez miejscowości Myślina, Tu- na terenie powiatu oleskiego 6 420 mb. rza, Makowczyce, Ligota Dobrodzień- Cały jej odcinek płynie przez tereny ska, Dobrodzień, Gosławice, Zwóz. gminy Dobrodzień, od km 7+200 przez Przy granicy z miejscowością Mnichus miejscowości Bzinica Stara, Bąki, tereny (gm. Ozimek) jej szerokość dna wynosi leśne miejscowości Gosławice do km 5,00 m. Rzeka rozpoczyna swój bieg przy 13+620 na granicy gminy Dobrodzień granicy gruntów rolnych miejscowo- z przysiółkiem Malinie w miejscowości ści Zwóz z lasem, około 400 m powy- Gwoździany (gm. Pawonków, pow. Lu- żej drogi Zwóz–Rędziny. Bezpośrednim bliniec). Jej szerokość dna w km 7+200 dopływem rzeki Myśliny jest rzeka Od przy granicy z lasem w miejscowości Ko- Bzionkowa w km 11+000. Na rzece My- lonowskie (pow. Strzelce Opolskie) wy- ślinie w km 15+720 znajduje się zbior- nosi 1,40 m. Na odcinku od km 5+300

nr 4 (2011) 68 Wiesław Korbiel

do 7+200 płynie wzdłuż granicy powiatu opadach deszczu woda nie utrzymuje od miejscowości Pludry do Bzinicy Sta- się na terenach zalewowych dłużej niż rej. Bezpośrednim dopływem rzeki Bzi- cztery dni (przy prawidłowej konser- niczki jest rzeka Skrzydłowicki w km wacji rzek). Duża różnica wysokości 5+625 w miejscowości Pludry. na długości rzeki jest jednak przyczyną Skrzydłowicki jest lewostronnym przyspieszonej erozji dna i skarp rzek. dopływem rzeki Bziniczki. Jego dłu- Aby jej zapobiegać buduje się progi, stop- gość całkowita wynosi 12 200 mb, w tym nie i bystrotoki. na terenie powiatu oleskiego 3 500 mb. Spadek terenu stanowi też duży po- Jej szerokość dna przy ujściu wynosi tencjał energetyczny. Obecnie jest on 1,60 m. Rzeka rozpoczyna swój bieg na wykorzystywany w niewielkim stopniu terenie powiatu Lubliniec. (mała elektrownia wodna w Borkach Smolina jest prawostronnym dopły- Wielkich na rowie Młynówka). wem rzeki Mała Panew. Wpada do niej Natomiast w przeszłości istotnym w miejscowości Grabina (gm. Kolonow- i jakże malowniczym elementem kra- skie, pow. Strzelce Opolskie). Jej długość jobrazu powiatu były młyny wodne na całkowita wynosi 11 400 mb w tym na Stobrawie, Łomnicy, Młynówce Ku- terenie Oddziału W.Z.M. i U.W. Olesno cobskiej, a szczególnie na rzece Pro- 5 750 mb. Rzeka rozpoczyna swój bieg śnie. Na odcinku 10 km od Jastrzy- na terenie powiatu Lubliniec. gowic do Psurowa znajdowało się ich Lublinica jest prawostronnym do- kilkanaście. pływem rzeki Mała Panew do której wpada w miejscowości Pietraszów (gm. Obowiązujący stan prawny Dobrodzień, pow. Olesno). Jej długość dotyczący rzek na terenie całkowita wynosi 28 600 mb, w tym na powiatu oleskiego terenie powiatu Olesno 6 850 mb. Płynie przez tereny leśne miejscowości Pietra- Stan prawny rzek oparty jest o ustawę szów, Liszczok, Kopina, Piła, do granicy Prawo wodne z dnia 18 lipca 2001 r. z miejscowością Potaśnie (gm. Pawon- (Dz. U. Nr 115, poz. 1229 z później- ków, pow. Lubliniec). Rzeka przy ujściu szymi zmianami) oraz Rozporządze- płynie w lesie i jest nieuregulowana. Sze- nie Rady Ministrów z dnia 17 grudnia rokość dna przy ujściu określa się na 6,00 2002r. (Dz.U. nr 16 poz. 149). m. Rzeka rozpoczyna swój bieg na tere- Zgodnie z ustawą Prawo wodne śród- nie powiatu Lublinieckiego. lądowe wody powierzchniowe płynące Powiat oleski jest terenem wododzia- stanowią własność Skarbu Państwa łowym, rozdzielającym zlewnie czte- (rzeki, kanały, zbiorniki wodne). Wy- rech głównych rzek: Prosny, Liswarty, konywanie uprawnień Skarbu Państwa Stobrawy i Małej Panwi. Na 29 rzek po- w stosunku do stanowiących jego wła- wiatu ponad 20 rozpoczyna tu swój bieg. sność wód publicznych zostało powie- Rzeki posiadają dość duże spadki. Ta- rzone różnym organom w zależności od kie ukształtowanie terenu chroni ob- rodzaju i charakteru tych wód oraz ich szar powiatu przed powodziami, ponie- roli w gospodarce narodowej. W naszym waż nawet przy ponadnormatywnych powiecie organami tymi są Regionalne Wody płynące powiatu oleskiego 69

Zarządy Gospodarki Wodnej oraz mar- niu znalazł się odcinek rzeki Prosny szałkowie województw. o długości 7618 m oraz odcinek rzeki Mała Panew w utrzymaniu Regional- Regionalne Zarządy Gospodarki nego Zarządu Gospodarki Wodnej we Wodnej Wrocławiu.

Zarządzanie zasobami wodnymi jest Marszałkowie województw realizowane z uwzględnieniem podziału państwa na obszary dorzeczy i regiony Marszałkowie województw powie- wodne. rzyli realizację zadań z zakresu utrzy- Powiat oleski znajdujący się w dorze- mania wód Wojewódzkim Zarządom czu Odry objęty został zasięgiem tery- Melioracji i Urządzeń Wodnych. Są to torialnym w regionie wodnym dorzecza wody powierzchniowe lub ich części sta- Warty podlegającym działaniom Regio- nowiące własność publiczną, istotne dla nalnego Zarządu Gospodarki Wodnej regulacji stosunków wodnych na po- w Poznaniu oraz w regionie wodnym trzeby rolnictwa. dorzecza Odry podlegającym działa- Na terenie powiatu oleskiego zadania niom Regionalnego Zarządu Gospo- te wykonuje Wojewódzki Zarząd Me- darki Wodnej we Wrocławiu. lioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu W regionie wodnym dorzecza Warty Oddział w Oleśnie, obejmujący rzeki znalazły się gminy: Gorzów Śląski, Pra- na terenie gmin: Dobrodzień, Gorzów szka, Rudniki, Radłów oraz część gminy Śląski, Olesno, Praszka, Radłów i Rud- Olesno, a w regionie wodnym dorzecza niki oraz Oddział Opole, który obej- Odry gminy: Dobrodzień, Zębowice muje swoim zasięgiem działania gminę i część gminy Olesno. Zębowice. W regionie wodnym dorzecza Stosownie do art. 70, 71, 73 ustawy Warty znajdują się następujące rzeki Prawo wodne do urządzeń melioracji naszego powiatu: Prosna, Pawłowi- wodnych zalicza się rowy i kanały, je- czanka, Stara Prosna, Piaska, Wy- żeli służą polepszeniu zdolności pro- derka, Julianpolka, Ożarka, Jeżow- dukcyjnych gleby, ułatwieniu jej uprawy ski, Łomnica, Łomnicki, Sowczycki, oraz ochronie gruntów rolnych przed Prąd, Borecki, Młynówka Kucobska, powodziami. Piskara, Kanał Ulgi oraz zbiorniki Urządzenia melioracji wodnych dzielą wodne: Psurów i Młyny II. się na podstawowe i szczegółowe w za- W regionie wodnym dorzecza Odry leżności od ich funkcji i parametrów. znajdują się rzeki: Lublinica, Smolina, Kanały zostały zaliczone do urządzeń Bziniczka, Skrzydłowicki, Grabok, My- melioracji wodnych podstawowych, na- ślina, Od Bzionkowa, Stobrawa, Bud- tomiast rowy zaliczono do urządzeń me- kowiczanka, Dobra i zbiornik wodny lioracji wodnych szczegółowych. Dobrodzień. Kanały są to sztuczne koryta prowa- Na terenie powiatu oleskiego w bez- dzące wodę w sposób ciągły lub okre- pośrednim utrzymaniu Regionalnego sowy, o szerokości dna co najmniej Zarządu Gospodarki Wodnej w Pozna- 1,50 m przy ujściu lub ujęciu. Pod po-

nr 4 (2011) 70 Wiesław Korbiel

jęciem rowów należy rozumieć sztuczne niu stanu ich dna lub brzegów oraz na koryta prowadzące wodę w sposób cią- konserwacji lub remoncie istniejących gły lub okresowy, lecz o szerokości dna budowli regulacyjnych w celu zapew- przy ujściu lub ujęciu mniejszej niż nienia swobodnego spływu wód oraz 1,50 m. Ustawa Prawo wodne nie prze- lodów a także właściwych warunków widuje stosowania żadnych procedur korzystania z wody. Na rzekach znaj- dotyczących przeklasyfikowania urzą- dują się budowle regulacyjne, za stan dzeń melioracji wodnych, jednoznacz- których odpowiada właściciel wody. Są nie stwierdzając, ze zaliczenie ich do to progi, stopnie, bystrotoki, jazy, za- odpowiedniej grupy jest uzależnione stawki itp. Natomiast za stan budowli od parametrów i funkcji tych urządzeń. komunikacyjnych – mostów, przepu- Szerokość dna powinna być ustalona stów, przejazdów, brodów odpowiadają o obliczenia hydrologiczne i projekt bu- właściciele dróg. dowlany. Ewentualna zmiana rzeczywi- Wszystkie wody płynące stanowią stej szerokości dna powstała w trakcie ważny element w regulacji stosunków eksploatacji urządzenia (np. zwężenie wodnych dla potrzeb rolnictwa. Oprócz spowodowane zaniedbaniami w zakre- tej podstawowej funkcji służącej polep- sie utrzymania lub zwiększenie szero- szeniu zdolności produkcyjnych gleb, kości w wyniku rozmycia skarp przez ułatwieniu jej uprawy oraz ochronie wody powodziowe) nie może stanowić gruntów przed powodziami i suszami, podstawy do zmiany klasyfikacji istnie- są odbiornikami wód z: jących urządzeń. – rowów melioracyjnych Najwięcej rzek znajduje się na terenie (około 1 000 km), gminy Olesno. Jest ich 10 o łącznej dłu- gości 80 462 mb. Na terenie gminy Do- – rowów przydrożnych (wszystkich brodzień jest 9 rzek o łącznej długości rodzajów dróg), 61 790 mb. W gminie Praszka są 4 rzeki – rowów leśnych, o długości 42 490 mb, w gminie Gorzów – kanalizacji deszczowych. Śląski jest ich 5 o długości 26 522 mb. W gminie Radłów są 4 rzeki o długości Z powodu różnorodnych, waż- 22 804 mb, w gminie Rudniki – 3 o dłu- nych funkcji, jakie pełnią wody pły- gości 15 569 mb oraz w gminie Zębo- nące, bardzo ważna jest również pra- wice – odcinek rzeki Łomnicki o dłu- widłowa gospodarka nimi, szczególnie gości 1 700 mb. Daje to łączną długość w zakresie: rzek 251 337 mb obsługiwaną przez od- – ochrony ich zasobów, dział WZM i UW w Oleśnie. – ochrony ludzi i mienia przed po- Środki na utrzymanie urządzeń me- wodzią, lioracji wodnych podstawowych Woje- – umiejętnego wykorzystywania ich wódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń zasobów z zachowaniem środowi- Wodnych otrzymuje od Marszałka Wo- ska naturalnego. jewództwa Opolskiego. Utrzymywanie śródlądowych wód powierzchniowych Wody płynące oprócz ważnych zadań polega na zachowaniu lub odtworze- gospodarczych są elementami lokalnego Wody płynące powiatu oleskiego 71 krajobrazu i pełnią funkcje rekreacyjno- wało negatywnie na ekosystemy od wód ‑wypoczynkowe. zależne. Krajobrazy dolin rzecznych z cieka- Szczególnie należy ograniczyć ilości wym drzewostanem, licznymi gatun- substancji szkodliwych wprowadzanych kami dzikiego ptactwa i rzadką roślin- do wód i gleby, mogących negatywnie nością dają spokój i ukojenie ludziom wpływać na ich jakość (ścieki, nawozy, zmęczonym codziennym zgiełkiem. środki ochrony roślin, itp.). Zbiorniki wodne (Dobrodzień, Psurów, Pamiętajmy, że wody jako integralna Młyny) stanowią bazę rekreacyjną na część środowiska naturalnego podle- urlopy lub wypady weekendowe. gają ochronie niezależnie od tego, czyją Korzystanie z zasobów wodnych po- są własnością, ponieważ w ogromnym winno być rozważne, aby nie powodo- stopniu jakość tych wód wpływa na ja- wało pogorszenia ich stanu i nie wpły- kość naszego życia.

nr 4 (2011) Ewa Cichoń

Z dziejów „Oleskiej Jedynki”

Całe życie jest szkołą, jak mawiał Jan skich. Równocześnie w 1922 r. otwarto Amos Komeński. A z pewnością szkoła nowoczesną „Szkołę Nadbudowaną” wypełniła szmat życia niemal każdego (Aufbauschule) – Państwową Szkołę człowieka, jego lata młodości, beztroski, Dokształcającą o programie gimna- przyjaźni. To był najczęściej najpięk- zjalnym. Lokum jej nadal znajdowało niejszy okres w życiu, do którego po- się w gmachu zlikwidowanego semi- wraca się z radością i rozrzewnieniem. narium. Od 1932 r. zaczęto tworzyć Jubileusz szkoły jest okazją do takich tam Zreformowane Gimnazjum Re- wspomnień, refleksji i przywoływania alne, przekształcone od 1937 r. w Miej- historii. Historię naszej stulatki przed- ską Szkołę dla Chłopców im. gen. K. Ho- stawię na tle dziejów szkolnictwa w na- efera (Generał dywizji Karl Hoefer był szym mieście Oleśnie. przewodniczącym niemieckiej samo- Konsekwencją postępu cywilizacyj- obrony Górnego Śląska w okresie plebi- nego Olesna na przełomie XIX i XX w. scytu i powstań śląskich). Zastąpiła ona było rozwijające się szkolnictwo, w hi- od 1939 r. stopniowo likwidowane klasy storię którego wpisała się również Ka- szkoły nadbudowanej. Będąc zreformo- tolicka Szkoła Powszechna powstała wanym gimnazjum realnym, pomimo u progu XX w., w budynku której mieści nazwy pozostała nadal koedukacyjną. się obecnie Publiczne Gimnazjum nr 1 W latach 1861–1944 działała w Oleśnie im. Tadeusza Kościuszki. Przed jej po- Kupiecka Szkoła Dokształcająca, a od jawieniem się utworzono na terenie na- 1927 r. Szkoła Rolnicza i mieszcząca szego miasta inne placówki oświatowe. się w niej Szkoła Gospodarstwa Domo- Kadry pedagogiczne dla nowo powsta- wego dla Dziewcząt, usytuowana obok jących szkół kształtowały się w otwartej starostwa naprzeciwko cmentarza ko- w 1873 r. dwu- i trzyletniej preparan- munalnego. Jej zadaniem było szerze- dzie (kurs przygotowawczy) i trzylet- nie wiedzy rolniczej wśród młodzieży nim seminarium nauczycielskim, które męskiej oraz przygotowanie dziewcząt w 1879 r. przeniesiono do budynku po do samodzielnego prowadzenia gospo- koszarach wojskowych przy Seminar- darstwa domowego na wsi. Ponieważ strasse – obecnej ulicy Sądowej. Te nauka odbywała się systemem kurso- formy kształcenia połączono w 1913 r. wym, przeważnie zimą, szkołę nazwano w sześcioklasowe seminarium, funkcjo- zimową. nujące do 1926 r. Królewskie Katolickie Tradycje szkolnictwa wyznaniowego Seminarium Nauczycielskie było pierw- – katolickiego – sięgają odległych cza- szą placówką na Górnym Śląsku przygo- sów średniowiecza, a ewangelickiego – towującą do pracy i studiów nauczyciel- II połowy XVIII stulecia. Z dziejów „Oleskiej Jedynki” 73

Katolicka szkoła funkcjonowała w której uczą dwaj nauczyciele rektorzy w naszym mieście od 1375 r. jako szkoła – Passon i Heising, i jeden praktykant, przyklasztorna założona przez kanoni- który nazywał się Boehm. Druga szkoła ków regularnych laterańskich reguły jest protestancka, w której rektorem był św. Augustyna. Uczono w niej czyta- Küntzel”. Szkoła ewangelicka rozpoczęła nia i pisania po łacinie, religii, śpiewu działalność najprawdopodobniej w 1793 kościelnego, podstaw liturgii – mini- lub 1794 r. Przez długie lata stanowiła strantury. Założył ją przybyły z Wro- oparcie dla oleskiej wspólnoty ewange- cławia nowy oleski proboszcz o imie- lickiej, która dopiero w 1847 r. doczekała niu Thilo (1375–1396), co spotkało się się własnej parafii, a w 1853 r. swojego z uznaniem ówczesnego biskupa wro- domu Bożego. Do jej powstania przyczy- cławskiego Przecława z Pogorzeli. Była nił się pierwszy jej inspektor pastor Re- zbudowana, podobnie jak inne domy gehly. Z chwilą otwarcia szkoła liczyła 30 w Oleśnie, z drewna i gliny, postawiona uczniów. W 1796 r. ulokowana została obok klasztoru, w miejscu, gdzie obec- we wzniesionym na jej potrzeby gmachu nie znajduje się apteka i sklep z rowe- przy Solnym Rynku w Oleśnie. Część po- rami przy ul. Pieloka. Proboszcz Thilo, trzebnej działki stanowiły dwa pogorze- będący zarazem medykiem, w jej bu- liska, cegłę i drewno podarował ewange- dynku przyjmował także chorych. Od likom miejscowy magistrat, który objął 1764 r. wykładano w niej w języku nie- patronat nad szkołą. Pozostałe koszty mieckim i polskim, a od 1765 r. uczono miały zostać pokryte przez zbiórkę pie- także rachunków. Na najstarszym, praw- niędzy i dobrowolne wpłaty ewange- dopodobnie z 1766 r., zachowanym pla- lickich mieszkańców Olesna. Do mu- nie Olesna, sporządzonym przez nie- rowania użyto gliny, przez co budynek mieckiego rysownika, miedziorytnika, szkoły był bardzo wilgotny i niezdrowy. inżyniera i kronikarza F.B. Wernhera Pierwszym nauczycielem był Marqu- (1689–1778) zaznaczona została szkoła ardt, absolwent seminarium nauczyciel- przy ulicy prowadzącej do ratusza na skiego we Wrocławiu, człowiek o wiel- południe po prawej stronie, na miej- kiej wiedzy i posiadający szczególny scu dzisiejszego budynku PKO. Wznie- talent pedagogiczny. Mieszkał w bardzo siona z pruskiego muru była otynko- nędznym mieszkaniu. Dzięki jego wy- wana gliną. tężonej pracy szkoła zyskała szczegól- W pierwszej połowie XIX w. powstała nie wysoki poziom nauczania. Kształ- szkoła murowana, która od 1812 r. po cili się tam nawet katolicy – m.in. F. pruskiej sekularyzacji konwentu kano- Renschmidt i J. Lompa. Z czasem na- ników regularnych stała się szkołą miej- uczyciel dysponował dwoma pokojami, ską. Po pożarze na Solnym Rynku daw- które sfinansował oleski aptekarz. Po- nych budynków klasztornych, w których siadał ponadto m.in. piec do piecze- mieściła się wieloklasowa szkoła ka- nia chleba, a od 1822 r. także chlewik tolicka, urządzono szkołę na Wielkim dla świń. Mógł hodować dwie sztuki Przedmieściu. Kronika burmistrza Ole- trzody chlewnej. Egzaminatorów do- sna Piotra Dressowa z 1820 r. podaje: wozili do szkoły olescy młynarze. Dru- „Szkoły są tu dwie, jedna dla katolików, gim nauczycielem, do 1821 r., był kan-

nr 4 (2011) 74 Ewa Cichoń

dydat nauk teologicznych – Künzel. siejszych ulic Aleksandra Fredry i Jana Po nim 1 maja 1822 r. obowiązki prze- Nikodema Jaronia. To w tym budynku jął znany śląski botanik – Ernst Fuchs. działały odtąd szkoła ewangelicka Był pilnym nauczycielem, ale niedo- i przedszkole. W 1925 r. szkoła liczyła cenianym w Oleśnie. W 1853 r. został dwie klasy, w których naukę pobierało przeniesiony do Berlina. Od 1824 r. do łącznie 57 dzieci. Nauczycielami byli szkoły ewangelickiej uczęszczały rów- dalej Hippe i Spallek. Od 1931 r. obo- nież dzieci żydowskie (tego roku w licz- wiązki te pełnili Pelchen i Römer. Dla bie 52). Oleska wspólnota wyznania potrzeb nauczyciela i organisty Römera mojżeszowego od 1825 r. partycypo- wygospodarowano w domu parafial- wała w utrzymaniu szkoły. Podręcz- nym mieszkanie służbowe, z którego niki finansował magistrat i częściowo korzystał w latach 1931–1945. Z kolei rodzice uczniów. Dla dzieci z biednych zaangażowanym pedagogiem w nauce rodzin przekazywane były nieodpłatnie. religii był sam pastor Maximilian Sę- W 1866 r. naukę pobierało 80 uczniów, kowski, który często zasiadał w różnych a 9 z nich przystąpiło do konfirmacji. gremiach szkolnych. W 1939 r. wszyst- W szkole była biblioteka. Od 1855 lub kie szkoły wyznaniowe zostały złączone 1857 r. nauczycielem był Grosser. Był w jedną szkołę podstawową. Dom para- on zarazem pierwszym organistą w no- fialny, ostatnia siedziba szkoły ewange- wym kościele ewangelickim w Oleśnie lickiej w Oleśnie, został odebrany ewan- pw. Krzyża Chrystusowego. Następnie gelikom po II wojnie światowej. od 20 września 1876 r. nauczycielem Nową szkołę katolicką zbudowano był Antoni Mazur. W 1878 r. odszedł w latach 1903–1904 przy ówczesnej Ban- nauczyciel Poppe. Od 15 maja 1878 r. hofstrasse – Dworcowej/Pieloka. Po- obowiązki pedagogiczne przejęła Ja- wstała ona w sąsiedztwie niewielkiego, dwiga Lieblich. Pełniła funkcję nauczy- drewnianego kościółka Ciała Chrystu- ciela do 9 września 1892 r. Od grudnia sowego, na miejscu którego stoi obecny 1892 r. rozpoczęła w szkole pracę peda- kościół parafialny. Za jej podwórzem gogiczną Marta Zacher. Uczył też wtedy mieściły się zabudowania oleskiego gar- nauczyciel Conrad. 1 stycznia 1899 r. nizonu i domu parafialnego z biblioteką rozpoczął pracę Artur Hippe, prawdo- Boromeuszów. Bardzo zasłużony dla podobnie tego samego roku Paweł Spal- miasta burmistrz Eugen Kasperowski lek. Pod koniec XIX w. z pierwotnego, wyraził zgodę na użycie do jej budowy wilgotnego obiektu, przeniesiono szkołę średniowiecznych cegieł z rozebranego do budynku dawnej preparandy (czyli muru miejskiego. Tak postawiono Ka- zakładu przygotowującego nauczycieli tolicką Szkołę Powszechną (Ludowa) – do szkół elementarnych), przy dzisiej- Katholische Volksschule, w której mieści szej ul. Leopolda Labora 2. Uczęsz- się obecne Gimnajum nr 1 im. Tadeusza czało wtedy do szkoły ok. 70 uczniów. Kościuszki. Powstała w okresie Cesar- 27 października 1913 r., za kadencji pa- stwa Niemieckiego, rozwijała swoją dzia- stora Maximiliana Sękowskiego, doko- łalność w okresie Republiki Weimarskiej nano uroczystego poświęcenia domu w latach 1919–1933, zaś ostatni jej okres parafialnego w Oleśnie, na rogu dzi- przypadł na czasy narodowego socjali- Z dziejów „Oleskiej Jedynki” 75 Fot. ze zbiorów Jana Piecha Klasa piąta z 1937 r. Za grupą uczniów stoi wicedyrektor Johannes Dittmann zmu III Rzeszy Niemieckiej. Szkoła za- gilde” – „Historia oleskiego bractwa stępcza tej nowo wybudowanej szkoły kurkowego” (1924 r.), „Die Entstehung katolickiej znajdowała się w budynku der Schützengilden in Schlesien” – „Po- przy ówczesnej Schulstrasse (J. Lompy). wstanie bractw kurkowych na Śląsku” Usytuowana obok poczty była potocznie (1925 r.), „Wie ich die Chronik meines nazywana „Szkołą pocztową”. Uczyły się Heimatortes verfasse” – „Jak tworzy- w niej klasy, które nie mieściły się w bu- łem kronikę mojej ojczystej miejscowo- dynku na ul. Dworcowej. ści” (1925 r.), „Zum 24. Juni (Johanni- Grono pedagogiczne Katolickiej stag)” – „O 24 czerwcu (Święcie św. Jana) Szkoły Powszechnej stanowiło swoiste (1924 r.) „Bodenschutz – Schaft Nichtge- środowisko intelektualne miasta, ak- legenheiten”, „Ochrona ziemi – okolicz- tywnie uczestniczące w badaniach nad ności niesprzyjające” (1927), „Aus der kulturą, historią, geografią i przyrodą Geschichte der Umgebung von Rosen- swojej małej ojczyzny, o czym dobitnie berg” „Z historii okolic Olesna” (1928), świadczą publikacje na łamach oleskich „Eine urkunde, Rosenberger Handwer- przedwojennych periodyków. ker betreffend vom Jahre 1854”, (1938). Wieloletni rektor tej szkoły Piotr Wonschik opracował w 1926 r. kronikę (Peter) Wonschik był autorem licz- Olesna obejmującą lata 1821–1926 na nych artykułów na temat historii Ole- podstawie dostępnych ówczesnych do- sna publikowanych na łamach lokalnego kumentów urzędu miejskiego. Umiesz- „Kalendarza Ziemi Oleskiej” – „Rosen- czono ją 5.12.1931 r. wraz z bogatymi ar- berger Heimatkalender”, m.in.: „Das chiwaliami w wieży ratuszowej, która Rathaus in Rosenberg OS” – „Ratusz spłonęła w styczniu 1945 r. Kronika ta w Oleśnie” (1924 r.), „Geschichte der była drukowana w przedwojennych ole- kolonie Walspek-Rosenheim” „Historia skich gazetach. kolonii Walspek – Rosenheim” (1925 r.), Oprócz rektora wśród grona nauczy- „Geschichte der Rosenberger Schützen- cielskiego na uwagę zasługują: Józef

nr 4 (2011) 76 Ewa Cichoń

(Joseph) Langer, członek Partii Cen- wenn ihr das Dorf nich könntet schöner trum, aresztowany w 1944 r. przez wła- machen” – „O gospodarze, to byłoby dze nazistowskie. Był autorem licznych śmieszne, gdybyście nie mogli uczy- artykułów o Oleśnie, m.in. „Ein Stuer- nić swojej wsi piękniejszą”, „Für Mut- register vor 600 Jahre” – „Rejestr podat- tes Geburtstag” – „Na urodziny Mamy”, kowy sprzed 600 laty” „999, 1163–1327, „Deutsche Jugend” – „Niemiecka Mło- 1335–1526, 1742–1921, 1939” w „Rosen- dzież”, także artykuły: „Ein Schönwal- berger Heimatkalender – 1942, „Ole- der Saisonhandwerker vor 150 Jahren” – sno – przedsiębiorcze miasteczko nad- „Sezonowy robotnik ze Świercza przed graniczne”, „Drei Männer retten ihre 150 laty”, Zweimal Mühlenbetrieb” – Heimatstadt” „Trzech mężczyzn ratuje „Dwukrotnie o zakładach młynar- swoje miasto” w „Rosenberger Heimat- skich” w „Rosenberger Heimatkalen- kalender – 1939 r. der – 1939 r. Janusz (Johannes) Dittmann o prze- Józef (Joseph) Stephan napisał arty- zwisku „święty spokój” był absolwentem kuł „Himmelsfater” – „Ojciec niebieski” Seminarium Nauczycielskiego w Ole- i wiersz „Waldwinternacht” – „Zimowa śnie, obok funkcji nauczyciela pełnił noc w lesie” wydane w „Rosenberger rolę współrektora. Uczył także w ku- Heimatkalender” 1930 r. Uczący w tej pieckiej szkole zawodowej w Oleśnie. szkole panowie udzielali się także w mę- Był sumiennym muzykiem, jego zespół skim chórze wokalnym, którego kierow- śpiewaczy uatrakcyjniał uroczystości nikami byli nauczyciele Proksch, potem szkolne. Pełnił także posługę organisty Wonschik, następnie Witold Ranocha. i śpiewał w chórze parafialnym. Model funkcjonowania ówczesnej Nauczyciel Komander był kierow- szkoły przedstawiał się inaczej niż nikiem Powiatowego Archiwum Zdjęć obecnie. mieszczącym się na ul. Banhofstrasse Rok szkolny zaczynał się 1 kwietnia. (Dworcowej). W latach narodowego so- Dzieci w ten dzień otrzymywały jedną cjalizmu archiwum miało obowiązek markę na szczęście. Pod koniec lat 20. dostarczania propagandowego mate- XX w. markę zastąpiły tyty – rogi ob- riału fotograficznego dla Kalendarza fitości. Na pocz. XX w. przerwy w na- Ziemi Oleskiej „Rosenberger Heimat- uczaniu przypadały na okres Bożego kalender”. Wiele jego zdjęć i rektora Er- Narodzenia – 10 dni, Wielkanoc – 12 sepke ilustruje strony wspomnianego dni, Zielonych Świąt – 6 dni i podczas kalendarza. W 1930 r. ukazał się na jego ferii żniwnych oraz w okresie prac po- łamach artykuł Komandera: „Tagung lowych – 42 dni. Nauczano j. niemiec- der Rosenberger Arbeitsgemeinschaft kiego, rachunków, religii, przyrody, na für Heimaterforschung” – „Zebranie którą składały się geografia, biologia oleskiej grupy roboczej zajmującej się i elementy fizyki, historii, gimnastyki, badaniem regionu”. rysunków, śpiewu, gotowania i robót Witold Ranocha pisał wiersze „Ost- ręcznych dla dziewcząt oraz tzw. He- deutsche Grenzwacht” – „Wschodnio- imatkunde – nauki o regionie. Bardzo niemiecka straż graniczna”, „Ihr Bau- dużą role w procesie ówczesnego na- ern das wär wirklich doch zum lachen, uczania odgrywał ten przedmiot bę- Z dziejów „Oleskiej Jedynki” 77 dący połączeniem historii z geografią stępne tylko w czasie nauki, podręcz- konkretnego regionu, dzięki któremu nik przypadał na 3–5 uczniów, jedy- przekazywano idee niemieckiego wy- nie zamożniejsi rodzice kupowali je chowania patriotycznego. Na świadec- na własność dla swoich dzieci. Ucznio- twie ukończenia szkoły oprócz ocen wie byli wyposażeni w elementarz, ze- z poszczególnych przedmiotów w skali szyt ćwiczeń do rachunków, historię od 1 do 6 i zachowania w skali od 1 do biblijną, śpiewniczek, tabliczkę grafi- 5, znalazły się także noty za pilność, tową (łupkowa), zeszyty do kaligrafii, pracowitość oraz frekwencja. W 1924 r. wypracowań, rachunków, brulion, ry- zarządzeniem Ministra Oświaty po- sik, ołówek, a na wyższych stopniach wstały rady rodziców – Elternbeirat. nauczania – w pióro i kałamarz z atra- Nadzór nad szkołami sprawował do mentem. Ubożsi uczniowie otrzymy- 1918 r. Królewski Inspektorat Szkolny, wali te materiały ze szkoły lub gminy. później Powiatowy Inspektorat Szkolny W latach trzydziestych XX w. poja- przy ówczesnej ul. Dworcowej w Ole- wiły się dwuosobowe ławki, globusy, śnie. Inspektorami szkolnymi byli: Ad- mapy ścienne, przybory geometryczne, ler w 1911 r. przeniesiony do Kluczborka, liczydła, obrazy do nauczania przy- Kruppa, od 1924 r. Dwucet – dyrektor rody, historii. Każda klasa była wyposa- Wyższej Szkoły Żeńskiej w Lublińcu. żona w tzw. przedmioty dyscyplinujące Szkoły miały charakter wyzna- ucznia, jakim były skórzane paski, pej- niowy, były to szkoły katolickie i ewan- cze, linijki i rózgi używane w ramach gelickie, które w 1939 r. zostały złą- przysłowiowego pruskiego surowego czone w jedną szkołę podstawową. wychowania. Organizowano wycieczki Także Katolicką Szkołę Powszechną piesze i wyjazdy wakacyjne. Szkoła była w Oleśnie przekształcono w Niemiecką liczna, pod koniec lat 30. XX w. liczyła Szkołę Narodową po włączeniu doń ponad 1000 uczniów w 20 klasach na- szkoły ewangelickiej. W czasach na- uczanych przez 16 nauczycieli. zistowskich lekcje religii odbywały W Katolickiej Szkole Powszechnej się oddzielnie w kościele. Religii, czyli uczono m.in. z podręczników wybit- prawd wiary, przykazań, sakramen- nego oleśnianina Feliksa Rendschmidta. tów i historii biblijnej uczyli świeccy Ten wyśmienity pedagog, uczeń Pesta- nauczyciele, a codziennie nauka roz- lozziego, wyższy nauczyciel semina- poczynała się modlitwą. W procesie rium i rektor szkoły ćwiczeń Katolic- dydaktycznym duży nacisk kładziono kiego Seminarium Nauczycielskiego we na ćwiczenie pamięci poprzez naukę Wrocławiu, kontynuator idei Pestaloz- wierszy, piosenek, liczenie, tabliczkę ziego, prekursor nowatorskiego sys- mnożenia, a także na staranne pisa- temu edukacyjnego, wychowawca po- nie – kaligrafię, umiejętność popraw- nad 2000 nauczycieli, wnikliwy badacz nego pisania, ortografię, naukę czyta- natury, przyrodnik, entomolog, geo- nia, ćwiczenia gimnastyczne. Teksty log, kolekcjoner minerałów, podróż- w podręcznikach były pisane gotykiem, nik, działacz społeczny oraz publicysta uczniowie uczyli się pisać w gotyku i po wydał wiele dwujęzycznych i polskich łacinie. Podręczniki szkolne były do- podręczników szkolnych. Przebywa-

nr 4 (2011) 78 Ewa Cichoń

jąc w znanym instytucie pedagogicz- Reprint tego podręcznika znajduje się nym w Yverdom w Szwajcarii, poznał w Oleskim Muzeum Regionalnym. Tadeusza Kościuszkę, który odwiedził Znamienite jest to, że po II wojnie tę nowatorską placówkę pedagogiczną światowej ta właśnie szkoła otrzymała ze swoim przyjacielem Markiem Anto- imię Tadeusza Kościuszki, który z na- nim Jullienem, wybitnym pedagogiem szym miastem związany był poprzez francuskim, twór­cą pedagogiki porów- osobę Felixa Rendschmidta. Prawdo- nawczej. Kościuszko był zachwycony podobnie był on jedynym oleśniani- metodami pedagogicznymi Pestaloz- nem, który osobiście poznał przywódcę ziego. O wybitnym Polaku, naczelniku pierwszego zrywu narodowowyzwoleń- insurekcji kościuszkowskiej pisał wielo- czego w 1794 r. krotnie w swoich podręcznikach oleski Koniec niemieckiego systemu oświa- pedagog Rendschmidt. W „Książce do towego na ziemi oleskiej nastąpił w pa- czytania dla klasy średniej szkół kato- miętnym dla jego mieszkańców styczniu lickich miejskich i wiejskich”, wydanej 1945 r., po wkroczeniu Armii Czerwo- we Wrocławiu w 1853 r. umieścił czy- nej. Wiosną tego roku organizacją szkol- tanki o Kościuszce, które są prawdziwą nictwa w powiecie oleskim zajęły się apologetyką tego bohatera narodowego. władze polskie. Z dziejów „Oleskiej Jedynki” 79 - - - Nauczyciele / Nauczycielki bley, Zelder / Morczinek,bley, Zielinski, Skasa, Wonschik Dittmann, Lerch, Heckel, Langer I, Langer II, Stosch, Stephan, Komander, Bu Zelder / Morczinek,bley, Zielinski, Skasa, Wonschik, Sauer Dittmann, Lerch, Heckel, Stephan, Langer, Komander, Peikert, Ranocha / Mor czinek, Zielinski, Skasa, Wonschik, Sauer Dittmann, Lerch, Heckel, Stephan, Langer, Komander, Peikert, Ranocha, Kytzia, Kraffczyk / Morczinek, Zielinski, Skasa, Wonschik, Sauer Dittmann, Lerch, Heckel, Peikert, Langer, Komander, Ranocha, Matyschik, Proksch, Feist / Morczinek, Zielinski, Skasa, Sachon Wonschik, Sauer, Proksch, Schell, Krocker, Kittel, Lerch, Heckel, Chomik / Morczinek, Zielinski Proksch, Schell,Kittel, Lerch, Heckel, Chromik / Morczinek, Zielinski Proksch, Schell,Kittel, Lerch, Heckel, Chromik / Morczinek, Zielinski Proksch, Schell, Lerch,Heckel, Dittmann, Langer pomocniczy), (nauczyciel Sedladzek, Heinrich / Morczinek, Zielinski Proksch, Schell, Lerch,Heckel, Dittmann, Langer Langer I, Zelder, II (nauczyciel pomocniczy) / Morczinek, Zielinski, Cech (nauczycielka pomocnicza) Proksch, Schell, Lerch,Heckel, Dittmann, Langer I, Klimke, Langer II, Kaupert / Morczinek, Zielinski, Grosser Dittmann, Lerch, Heckel, Langer I, Langer II, Stosch, Stephan, Komander, Bu Krocker Krocker Krocker Krocker Współrektor nieobsadzony Beer Beer Rektor Ersepke Ersepke Ersepke Krocker Wonschik Wonschik Wonschik Wonschik Wonschik 14 11 16 16 10 10 19 19 12 12 20 klas Liczba 910 618 610 795 997 999 560 560 660 1010 1030 Liczba uczniów Rok 1925/26 szkolny 1931/1932 1937/1938 1930/1931 1932/1933 1933/1934 1935/1936 1927/1928 1936/1937 1929/1930 1928/1929 Tabela zostałaTabela sporządzona na podstawie materiałów dr Adelheid Glauer

nr 4 (2011) Janusz Wojczyszyn

Sto lat minęło

28–29 maja 2010 r. były dniami szcze- pozostały niezmienne. Początki funk- gólnymi w życiu „Oleskiej jedynki”. cjonowania szkoły sięgają 1903 r. W tym W tych dniach bowiem uczciliśmy fakt, roku przy ówczesnej Banhofstrasse roz- że w budynku dzisiejszego Publicznego poczęła działalność Katolicka Szkoła Po- Gimnazjum nr 1 im. T. Kościuszki nie- wszechna (Ludowa) – Katolische Volks- przerwanie od ponad 100 lat funkcjonuje chule. Powstała w czasach Cesarstwa szkoła, która na trwałe wpisała się w hi- Niemieckiego, rozwijała swoją działal- storię naszego miasta. Mijające stulecie ność w okresie Republiki Weimarskiej to czas wielkich, często dramatycznych w latach 1919–1933, zaś ostatni jej okres przemian. Zmieniały się granice państw, przypadł na czasy III Rzeszy Niemiec- zmieniały się systemy polityczne, ale nie kiej. W 193 9r., gdy likwidowano szkoły zmieniało się przeznaczenie budynku wyznaniowe w Niemczech, także Kato- dzisiejszego gimnazjum. Tutaj zawsze licką Szkołę Powszechną w Oleśnie prze- była szkoła i mimo tego, że różny był jej kształcono na Niemiecką Szkołę Naro- kształt i struktura, cel i przeznaczenie dową, która funkcjonowała do momentu Fot. Mirosław Dedyk Dyrektor Publicznego Gimnazjum nr 1 im. Tadeusza Kościuszki w Oleśnie Janusz Wojczy- szyn podczas wystąpienia w trakcie oficjalnych uroczystości Sto lat minęło 81 wkroczenia Armii Czerwonej w stycz- Sylwester Lewicki – Burmistrz Olesna, niu 1945 r. Warto zaznaczyć, że w latach Rafał Rippel – Opolski Wicekurator trzydziestych do szkoły uczęszczało po- Oświaty, Jan Kus – Starosta Powiatu nad 1000 uczniów, w związku z czym Oleskiego, delegacja zaprzyjaźnionej przy ówczesnej Schulstrasse (dzisiejsza szkoły z Zalakaros (Węgry), dyrektorzy ulica Lompy) znajdowała się szkoła za- szkół powiatu oleskiego oraz innych in- stępcza, zwana potocznie „Szkołą pocz- stytucji naszego miasta. Dyrektor Mu- tową”. Uczyły się w niej klasy, które nie zeum Regionalnego w Oleśnie Ewa Ci- mieściły się w budynku głównym szkoły. choń przedstawiła zarys szkolnictwa Wiosną 1945 r. organizacją szkolnic- w Oleśnie w okresie przedwojennym, twa w Oleśnie zajęły się władze polskie. ze szczególnym uwzględnieniem szkoły 12 kwietnia powołano pierwszego dy- mieszczącej się w budynku dzisiejszej rektora szkoły Edwarda Gawrońskiego, „Oleskiej Jedynki”. W swoim wystą- a 30 kwietnia nastąpiło uroczyste otwar- pieniu oprócz podstawowych faktów cie pierwszego po wojnie roku szkol- przedstawiła model funkcjonowania nego. Rozpoczyna działalność Publiczna ówczesnej szkoły. Przybliżyła również Szkoła Powszechna, która od 1947 r. sylwetki niektórych członków grona otrzymuje w nazwie „nr 1”. Do 1961 r., pedagogicznego Katolickiej Szkoły Po- kiedy to w ramach akcji „Tysiąc szkół na wszechnej zwracając uwagę, że stano- Tysiąclecie Państwa Polskiego” otwarto wiła ona swoiste środowisko intelek- nową szkołę (dzisiejsza PSP nr 3), „Je- tualne miasta, o czym świadczą ich dynka” była jedyną szkołą podstawową publikacje na łamach oleskich przed- na terenie Olesna. W 1999 r. w związku wojennych periodyków. Swoistą „re- z reformą ustrojową systemu oświato- welacją” wystąpienia Ewy Cichoń było wego na jej miejsce powołane zostało przedstawienie jednego z epizodów ży- Publiczne Gimnazjum nr 1, funkcjo- cia Feliksa Rendschmidta – oleśnianina, nujące do dzisiaj. Tyle historii w tele- wybitnego pedagoga, rektora szkoły graficznym skrócie. ćwiczeń Katolickiego Seminarium Na- W ramach obchodów naszego ju- uczycielskiego we Wrocławiu, autora bileuszu zorganizowana została kon- licznych podręczników szkolnych. Mia- ferencja popularno-naukowa pod na- nowicie, przebywając w znanym in- zwą „Historia szkolnictwa w Oleśnie stytucie pedagogicznym w Yverdom, na przestrzeni dziejów”. Na uroczy- w Szwajcarii Rendschmidt poznał tam stość zaproszeni zostali wszyscy, którzy wybitnego Polaka, naczelnika insurek- w przeszłości kształtowali wizerunek cji z 1794 r., Tadeusza Kościuszkę. Na tej szkoły, byli jej nauczyciele i pracow- zakończenie swojego wystąpienia pre- nicy. Zaproszeni zostali zarówno ci, legentka zacytowała fragment czyta- którzy z „Oleską Jedynką” związani nek o Kościuszce, które Rendschmidt byli przez wiele lat, jak i ci, dla któ- zamieścił w „Książce do czytania dla rych praca w tej szkole była tylko epizo- klasy średniej szkół katolickich miej- dem w ich karierze zawodowej. Udział skich i wiejskich” napisanej w języku wzięli również inni zaproszeni goście polskim i niemieckim, a wydanej we m.in. Andrzej Buła – poseł na Sejm RP, Wrocławiu w 1853 r. Zwróciła uwagę,

nr 4 (2011) 82 Janusz Wojczyszyn

że są one apologetyką naszego boha- czywistości. Organizując uroczystości tera narodowego i patrona „Oleskiej Je- pod hasłem „100 lat minęło” pragnę- dynki”. Reprint tej książki znajduje się liśmy, aby te jubileuszowe dni stały się w Oleskim Muzeum Regionalnym. przede wszystkim okazją do międzypo- Historię szkoły w latach 1945–2010 koleniowych spotkań nauczycieli i ko- przedstawił z kolei nauczyciel historii legów ze szkolnej ławki, próbą oderwa- Piotr Gręda. W swoim wystąpieniu wy- nia się od trudów codziennego życia korzystał fragmenty kronik, protoko- i nostalgicznym powrotem do czasów łów i innych dokumentów, starając się beztroskiego dzieciństwa. Pragnęli- oddać klimat i charakter właściwy cza- śmy, aby święto naszej szkoły stało się som, w których funkcjonowała szkoła. świętem wszystkich, których losy łą- O powojennej przeszłości szkoły mówił czą się z „Oleską Jedynką”. Była uro- również obecny jej dyrektor – autor ni- czysta msza święta, spotkania dawnych niejszego artykułu. W tematyce histo- klas, mecz siatkarski absolwentów z na- rycznej utrzymana była także insceniza- uczycielami i spotkanie absolwentów cja „VIII wieków Olesna” w wykonaniu w amfiteatrze miejskim, gdzie dzisiejsi gimnazjalistów, która zakończyła kon- uczniowie „Jedynki” pod kierunkiem ferencję. Następnie wszyscy udali się do nauczycieli: Sławomiry Trzaskowskiej, szkoły, gdzie nastąpiło odsłonięcie ta- Klaudii Smyk oraz Bogdana Mieszkal- blicy pamiątkowej, a na zaproszonych skiego przygotowali dla swoich star- gości czekały wystawy i prezentacje mul- szych kolegów program artystyczny timedialne, pokazujące zarówno histo- „Dawnych wspomnień czar”. Wspólna rię jak i dzień dzisiejszy szkoły. zabawa taneczna oraz pokaz sztucznych Szkolne jubileusze skłaniają do re- ogni zakończyły jubileuszowe uroczy- fleksji , są próbą utrwalenia i zatrzyma- stości. W zgodnej opinii uczestników ju- nia ulotnego biegu czasu. Można czynić bileuszu jego zorganizowanie było ko- podsumowania , śledzić losy absolwen- lejnym ważnym etapem w tworzeniu tów i zmiany zachodzące w szkolnej rze- bogatej historii „Oleskiej Jedynki”.

Janusz Wojczyszyn pełni funkcję dyrektora Publicznego Gimnazjum Nr 1 w Oleśnie od 2007 r. Tomasz Wilżak

Znaczenie doliny górnej Prosny dla ptaków w okresie lęgowym

Wstęp gicznych w krajobrazie Wyżyny Woź- nicko-Wieluńskiej i Niziny Południo- Jednym z głównych przedmiotów za- wowielkopolskiej. Wysp zasiedlonych interesowania regionalizmu, rozumia- m.in. przez ptaki wodno-błotne – fakt nego jako ruch społeczny, jest dziedzic- ten dokumentuje niniejsze opracowa- two kulturowe. Na równi z tą spuścizną, nie, którego celem było określenie stanu i z porównywalną pieczołowitością, lo- awifauny lęgowej górnej Prosny i wska- kalne społeczności powinny traktować zanie na tej podstawie lokalnych ostoi swoje „dziedzictwo przyrodnicze”. Oba ptaków lęgowych, czyli przestrzeni sta- wymienione zasoby, kulturę i różnorod- nowiących istotne miejsca rozmnażania ność biologiczną, w sposób specyficzny dla ptaków terenów – w tym przypadku wiąże działalność (nie tylko poznaw- – mokradłowych. cza) ludzi. O ile w przypadku dziedzic- Praca stanowi kontynuację badań twa kulturowego o jego istnieniu bez- faunistycznych prowadzonych w do- względnie zdecydowała aktywność linie Prosny już wcześniej, głównie człowieka, to w przypadku przyrody w latach 90. XX w. Omawiany odci- ten sam czynnik, niejako przy okazji, nek górnej Prosny to obszar poznany spowodował (i nadal powoduje) mody- dotychczas najsłabiej, wiedza o wystę- fikację jej stanu. pujących tam ptakach była szczątkowa Pozostawiając kwestie relacji łączą- (por. Wilżak i in. 2004). Wiadomo, że cych kulturę i różnorodność biologiczną, na początku XX w. obserwacje prowa- warto przyjrzeć się temu, co zawiera zbiór dził tu, a dokładniej koło Roszkowic, określany mianem „dziedzictwa przyrod- Otto Natorp (1906, 1920 i 1928), który niczego”. Są to przede wszystkim gatunki, opublikował informacje m.in. o zatrzy- którym do trwałej obecności niezbędne mujących się tu ptakach blaszkodzio- jest odpowiednie siedlisko. Siedlisko ga- bych, czy występowaniu podróżniczka tunku (gatunków), szczególnie tych rzad- oraz dzierzb: czarnoczelnej i rudogło- szych, może wyróżniać się w krajobrazie, wej. Również z pierwszego ćwierćwiecza stanowiąc wyspę ekologiczną. Za przy- XX w. pochodzi stwierdzenie stanowi- kład niech posłużą lasy, stawy, czy też ska kulików wielkich Numenis arquata łąki i inne tereny mokradłowe w krajo- w dolinie Prosny pomiędzy Uszycami brazie rolniczym zdominowanym przez a Zdziechowicami (Pax 1925, cyt. za pola uprawne. Dyrcz i in. 1991) – i są to jedyne dane Dolina górnej Prosny z łąkami, pa- o gniazdowaniu tego gatunku w dolinie stwiskami, łozowiskami, czy olszynami, Prosny. W regionalnej monografii awi- stanowi swoisty archipelag wysp ekolo- faunistycznej opracowanej przez Dyr- 84 Tomasz Wilżak

cza i innych autorów (1991) zamiesz- ma charakter rowu, a dolina nie jest czono informacje o kilku gatunkach wykształcona) koło Wolęcina, wzdłuż ptaków, których stanowiska w latach linii zachód–wschód, dalej rzeka prze- 70./80. XX w. znajdowały się nad górną biega z południa na północ, następnie Prosną. Były to m.in.: rycyk Limosa li- ze wschodu na zachód, i ponownie ge- mosa, brzęczka Locustella luscinioides, neralny przebieg jest południkowy, aż strumieniówka L. fluviatilis i dziwo- do okolic Grześlaków, odkąd znów prze- nia Carpodacus ertyhrinus. Kolejne, ale biega od wschodu na zachód. Rzeka Pro- o tym terenie nadal fragmentaryczne, sna w granicach omawianej powierzchni dane zawiera wspomniana już praca ma długość 39,8 km. Tereny leśne wystę- Wilżaka i innych (2004). Poza przywo- pują w górę rzeki od Wygiełdowa i w dół łanymi opracowaniami wiedzy o wy- od Przedmościa, stanowią 12,3% po- stępowaniu ptaków, tym razem wy- wierzchni badawczej (240 ha; określono prowadzających lęgi w zabudowaniach na podstawie danych Corine Land Cover położonych w pobliżu górnej Prosny, 2006), przy czym w górnym biegu są to dostarczają zestawienia Kopija i innych głównie olszyny, a niżej – obok olszyn (2001) oraz Gorczewskiego i współpra- – również lasy sosnowe. Łąki, pastwi- cowników (2007), które dotyczą, odpo- ska, turzycowiska i trzcinowiska zajmują wiednio, bociana białego Ciconia cico- około 56,9% powierzchni (1109 ha). Po- nia i płomykówki Tyto alba. zostały obszar to m.in. połacie gruntów ornych i zabudowania oraz zbiorniki Opis terenu wodne (znajdujące się m.in. w Psuro- wie, w Ligocie Oleskiej, Wygiełdowie, Omawiany tu fragment górnej Prosny koło Gorzowa Śląskiego i Zdziechowic) (powierzchnia badawcza) niemal w ca- pokryte w różnym stopniu roślinnością łości znajduje się w granicach powiatu szuwarową. oleskiego, na terenie gmin: Radłów, Rud- niki, Praszka i Gorzów Śląski. Niewiel- Metody kie powierzchnie na północy odcinka wchodzą w skład gminy Skomlin w po- Prace terenowe. Poprzedzono je wy- wiecie wieluńskim, a także gminy Łub- znaczeniem granic powierzchni badaw- nice w powiecie wieruszowskim. czej (ryc. 1) na mapach topograficznych Powierzchnia badawcza wyznaczona w skali 1:10000. Autor obserwacjami ob- w oparciu o zasięg typów roślinności, jął odcinek od Wolęcina do drogi biegną- przebieg warstwic oraz elementy topo- cej z Dzietrzkowic do Uszyc (pozostała graficzne – liczyła 19,48 km2, jej długość część powierzchni badawczej – od przy- to około 37 km, a szerokość od około wołanej drogi do granic powiatu – kon- 100 m (w okolicach Wolęcina i Ligoty trolowana była przez S. Pawlaka). Wizyty Oleskiej) do około 1,45 km (na wyso- terenowe przeprowadzono w dniach 15 kości Toplina). i 16 kwietnia, 6, 7, 22 i 23 maja oraz 14, Koryto Prosny i jej dolina formuje 15 i 16 czerwca 2010 r. Łącznie w terenie się (stwierdzenia takiego użyto, ponie- spędzono 55 godzin (nie prowadzono na- waż na poprzedzającym odcinku ciek słuchów nocnych). Do lokalizacji stwier- Znaczenie doliny górnej Prosny dla ptaków w okresie lęgowym 85

trwałe użytki zielone

lasy

Ryc. 1. Dolina górnej Prosny – powierzchnia badawcza dzeń ptaków stosowano mapę topogra- – 2 samce strumieniówki, lub ficzną oraz odbiornik GPS. – 3 samce świerszczaka, lub – 2 samce świerszczaka i 1 samiec Delimitacja lokalnych ostoi ptaków strumieniówki. lęgowych. Zebrane dane, szczególnie te Sposób postępowania zmierzającego dotyczące gatunków o statusie rzadkich do wyznaczenia lokalnych ostoi ptaków – ale nie w skali kraju, a całej doliny Pro- lęgowych był następujący: sny oraz okolicznego krajobrazu rolni- – wskazano obszary rangi A, czego – umożliwiły wyznaczenie te- – wskazano obszary rangi B i sko- renów ważnych dla ptaków lęgowych, rygowano zasięg obszarów rangi A, czyli ich lokalnych ostoi lęgowych. Zde- jeżeli w najbliższym sąsiedztwie tych cydowano o wyróżnieniu dwóch kate- obszarów znajdowały się stanowiska gorii takich obszarów – A i B. Ostoje gatunków determinujących obszary rangi A wyznaczano w przypadku ist- rangi B, nienia choćby stanowiska jednej pary/ – na podstawie dalszej analizy wska- samca następujących gatunków: błot- zano, w oparciu o lokalizację stanowisk niak stawowy, brzęczka, derkacz, dzi- czajki i świergotka łąkowego, dodatkowy wonia, kszyk. Za obszary rangi B uzna- obszar – Gorzów Północ, nadając mu wano tereny, na których w niewielkiej rangę B, oraz wprowadzono kolejne ko- odległości od siebie (kilkaset metrów) rekty granic, uwzględniając lokalizację występowały co najmniej: stanowisk ptaków wodno-błotnych.

nr 4 (2011) 86 Tomasz Wilżak

Ostoje, poza terenami „Nędza” i „Wy- zbiornika w Psurowie oraz na stawie giełdów”, obejmują całą szerokość doliny w Ligocie Oleskiej (stanowiska te od- – wyznaczonej powierzchni badawczej dalone były od siebie o około 1,8 km). (wyjątki dotyczą zabudowań, nie wyłą- Ponadto dorosłe ptaki widziano 15.04 czano natomiast niewielkich fragmen- (1 ad.) i 16.06 (2 ad.) na stawie koło Psu- tów lasów). rowa, pomiędzy wymienionymi loka- lizacjami. Nie wiadomo, czy ptaki te Wyniki przystępowały w ogóle do lęgów (czy też Rozdział ten podzielono na dwie go porzuciły), ponieważ 22.05 nie wi- części. W pierwszej z nich przedsta- dziano ich, a staw – najpewniej z uwagi wiono gatunki ptaków, które stwier- na ewentualną potrzebę przejęcia nad- dzono w dolinie górnej Prosny w sezo- miaru wód w trakcie powodzi – pozba- nie lęgowym 2010, natomiast w drugiej, wiony był wody. na podstawie tych samych obserwa- Krzyżówka Anas platyrhynchos cji, scharakteryzowano najważniejsze Łączną liczebność tej kaczki oce- miejsca gniazdowania ptaków w tej czę- niono na 25 par – większość z nich (18 ści doliny. Podane liczby par/samców p.) stwierdzono na N od Praszki. Domi- są w pewnych przypadkach przybli- nująca cześć obserwacji dotyczyła pta- żonymi liczebnościami miejscowych ków przebywających na rzece lub sta- populacji, w odniesieniu do kilku ga- rorzeczach. Na zbiorniku w Psurowie tunków są to zapewne wartości mini- stwierdzono tylko dwie p. malne (może to dotyczyć np. poklą- Kuropatwa Perdix perdix skwy, gąsiorka). Stwierdzono tylko dwie pary – mię- W tekście zastosowano następujące dzy Dzietrzkowicami i Toplinem oraz skróty i oznaczenia: na wysokości Śmiałek. 14.06 itp. – daty stwierdzeń (dzień Przepiórka Coturnix coturnix i miesiąc; rok zawsze 2010), Jednego ptaka słyszano w dniu 14.06 ad. – adultus, osobnik dorosły, na łące koło Toplina. m. – miejscowość, Bażant Phasianus colchicus mło. – młody (ptak), Stanowiska tego gatunku stwier- gn. – gniazdo, dzono w 13 miejscach (słyszano lub wi- os. – osobnik, dziano przedstawicieli 16 p.), głównie p. – para, w trzcinowiskach i zadrzewieniach. s. – samiec/samce, Czapla siwa Ardea cinerea SP – S. Pawlak (autor obserwacji), Lecącego osobnika widziano 23.05 S, N, E i W – symbole stosowane do w pobliżu m. Prosna. oznaczenia kierunków geograficznych. Bocian biały C. ciconia Gniazda bocianów stwierdzono wy- Przegląd gatunków łącznie na N od Gorzowa Śląskiego, przy zabudowaniach następujących miejsco- Łabędź niemy Cygnus olor wości (w nawiasie podano umiejscowie- Gniazdowanie pojedynczych par nie i szczegóły stwierdzenia): Toplin- stwierdzono: w południowej części Utrata (słup, 14.06 – gn. zajęte przez Znaczenie doliny górnej Prosny dla ptaków w okresie lęgowym 87 ad.), Toplin (poza badanym terenem, nowicami – 5 p., Gorzowem Śląskim słup, 14.06 – w gn. nie widziano mło.), a m. Prosna – 4 p., m. Prosna a Wolęci- Zadole (słup, 15.06 – w gn. nie widziano nem – 3–4 p. mło.), Grześlaki (słup, 6.05 – nie wi- Pustułka Falco tinnunculus dziano ad.), Zdziechowice (słup, 16.04, Na łąkach koło Gorzowa Śląskiego 6.05 – gn. zajęte przez ad.), Przedmość występowały 1–2 p. (słup, 7.05 i 15.06 – gn. zajęte przez ad.), Kobuz Falco subbuteo Krzyżanowice (drzewo, 16.04 – nie wi- Dorosłego ptaka, lecącego na po- dziano ad.) i Praszka (słup, 7.05 – gn. łudnie widziano 14.06 koło Toplina zajęte przez ad.). (w odległości około 1 km na S od miej- Trzmielojad Pernis apivorus sca obserwacji znajduje się kompleks Jednego krążącego osobnika obser- leśny, w którym mogło znajdować się wowano 7.05 między Krzyżanowicami gniazdo). W dniu 5.07 dorosły ptak wi- a Praszką. dziany był też w pobliskich Dzietrzko- Bielik Haliaeetus albicilla wicach (SP). W dniu 16.04 widziano dorosłego Wodnik Rallus aquaticus ptaka (nękanego przez wronę siwą i dwa Jednego osobnika słyszano 6.05 kruki) w dolinie na SE od Zdziechowic w szuwarze koło Toplina. (na wysokości Przedmościa). Derkacz Crex crex Błotniak stawowy Circus aeruginosus W dniu 7.05 jednego samca słyszano Stanowiska lęgowe stwierdzono: na na łąkach koło Przedmościa. zbiorniku w Psurowie (1 p.), na stawie Kokoszka Gallinula chloropus w Ligocie Oleskiej (1 p.), koło Wygieł- Stwierdzono trzy stanowiska z poje- dowa (1 p.; trzcinowiska), koło Praszki dynczymi parami – na zbiorniku w Psu- (1 p.; trzcinowiska), na S od Przedmo- rowie (22.05), na starorzeczu koło Przed- ścia (1 p.; trzcinowiska) i koło Toplina mościa (7.05) i koło Toplina (6.05). (2 p.; trzcinowiska) oraz w pobliżu Dzie- Łyska Fulica atra trzkowic (1 p.; trzcinowiska; SP). Odzywającego się ptaka, zapewne Jastrząb Accipiter gentilis przedstawiciela lęgowej pary, słyszano ze Jednego ptaka krążącego na olsem starorzecza koło Zdziechowic (7.05). koło Przedmościa widziano 16.04. Żuraw Grus grus Myszołów Buteo buteo Stanowiska tego gatunku stwier- Łąki w dolinie Prosny stanowią dzono na S od Przedmościa (1 p. gniaz- głównie miejsce żerowania myszoło- dująca najpewniej w olsie; 16.04 i 7.05) wów gniazdujących w przyległych do oraz między Kikiem a Grześlakami niej lasach (przy tym nie jest możliwe, (1–2 p.; 6.05 i 15.06). Żurawie odnoto- ani nie byłoby uzasadnione, oddzielanie wano także w rejonie Dzietrzkowice- grupy par tylko żerującej w dolinie, od Toplin (2 ad.; 14.06), Toplin-Królew- ptaków mających gniazda w granicach ska Grobla (odzywające się; 15.06) i na terenu badań) – łącznie stwierdzono NW od Przedmościa (odzywające się; około 13 takich „związanych z doliną” 16.04). Ponadto w dniu 15.06 koło Kró- par. Ich rozmieszczenie było następujące lewskiej Grobli obserwowano grupę 13 – odcinek między: Toplinem a Krzyża- ptaków.

nr 4 (2011) 88 Tomasz Wilżak

Sieweczka rzeczna Dzięcioł zielonosiwy Picus canus Charadrius dubius Odzywającego się ptaka widziano Jedną parę stwierdzono na polach w lasku olchowym koło Toplina w dniu przy zbiorniku w Psurowie. 6.05. Czajka Vanellus vanellus Dzięcioł czarny Stwierdzono występowanie 10 par Dryocopus martius lęgowych – pojedyncze wykryto koło Wołającego ptaka obserwowano 22.05 Zdziechowic i Krzyżanowic, dwie na N od w lesie koło Kuźnicy Żytniowskiej. Gorzowa Śląskiego, a po trzy w okolicach Dzięciołek Dendrocopos minor Toplina oraz Przedmościa (ptaki w więk- Jedno stanowisko stwierdzono koło szości występowały na łąkach, koło To- Dzietrzkowic (SP), a dwa wykryto w za- plina, Przedmościa i Gorzowa w teryto- drzewieniach (laskach) koło Ligoty Ole- riach znajdowały się pola uprawne). Poza skiej – jedno na S, a drugie na N od drogi tym jedną czajkę widziano 16.06 koło prowadzącej do Sternalic. Kościeliska (na śródpolnym zastoisku Lerka Lullula arborea wody), jednak zapewne gatunek ten tam Śpiewające samce stwierdzono w pię- nie gniazdował (nawet pojedynczych pta- ciu miejscach: na E od Wygiełdowa ków nie wdziano tam zarówno w kwiet- (2 s.), koło Kiku (2 s.) i w pobliżu Za- niu jak i w maju). dola (1 s.). Kszyk Gallinago gallinago Świergotek łąkowy Anthus pratensis Tokujące ptaki stwierdzono na tere- Łącznie stwierdzono zaledwie 9 par, nach mokradłowych pomiędzy Praszką które zasiedlały łąki położone: koło To- a Krzyżanowicami (1 p.), koło Przedmo- plina (3 p.), na S od Grześlaków (1 p.), ścia (2p.) i między Toplinem a Dzietrz- koło Zdziechowic (1 p.), koło Przedmo- kowicami (2 p.). ścia (1 p.), przy N granicach Gorzowa Turkawka Streptopelia turtur Śląskiego (2 p.), a także na N od Wygieł- Między Sternalicami a Kościeliskami dowa (1 p.). Poza tym w dniu 16.04 wi- (2,0 km odcinek doliny) stwierdzono dziano w pobliżu Zdziechowic stadko 3 terytoria, 4 kolejne wykryto w oko- 35 nielęgowych ptaków. licach Grześlaków (1,9 km) i 2 w po- Pokrzywnica Prunella modularis bliżu Dzietrzkowic (przysiółki Bezula Pojedyncze śpiewające ptaki słyszano i Nędza). w lesie na E od Kiku (po prawej stronie Dudek Upupa epops rzeki) oraz na NE od tej miejscowości Wołające samce słyszano w Psuro- (na lewo od rzeki). wie (15.04), koło Wytoki (23.05), koło Słowik szary i słowik rdzawy m. Prosna (23.05), na S od Szyszkowa Luscinia luscinia et L. megarhynchos (15.06), koło Krzyżanowic (7.05) i Przed- Śpiewające samce (po jednym) pierw- mościa (7.05). szego z gatunków słyszano koło Toplina, Krętogłów Jynx torquilla Krzyżanowic i pomiędzy Praszką a Go- Wołające samce stwierdzono w za- rzowem Śląskim. Drugi z nich był nie- drzewieniach nadrzecznych koło Bez- mal dziesięciokrotnie liczniejszy od ga- uli (SP), Kiku, Krzyżanowic i Gorzowa tunku bliźniaczego – stwierdzono 25 s., Śląskiego. z tego 18 na S od Praszki. Znaczenie doliny górnej Prosny dla ptaków w okresie lęgowym 89 Fot. Wilżak T. Dolina górnej Prosny – fragment między Wygiełdowem a m. Prosna

Pokląskwa Saxicola rubetra dlały fragment doliny pomiędzy Zdzie- Najliczniej stwierdzona na łąkach chowicami a Praszką (odcinek długo- między Kikiem a okolicami Przedmo- ści 5,7 km), gdzie stwierdzono ich 23. ścia (11 p.). Ponadto wykryta koło To- Poza tym wykryto m.in. 8 s. koło To- plina (2 p.), Grześlaków (3 p.), Krzyża- plina (odc. dł. 3,5 km) i 6 s. koło Kiku nowic (1 p.), Gorzowa Śląskiego (3 p.), (odc. dł. 2,3 km). Wygiełdowa (2 p.) i Wytoki (2 p.). Strumieniówka L. fluviatilis Kwiczoł Turdus pilaris Łącznie stwierdzono 11 samców, Około 20 par stwierdzono w doli- które zasiedlały głównie nadrzeczne za- nie w okolicach Praszki i Gorzowa Ślą- drzewienia i laski. Gatunek ten najlicz- skiego (po 10). Kolejne 10 p. od oko- niej występował na odcinku pomiędzy lic Wygiełdowa do Wolęcina, a 5 p. od Kuźnicą Żytniowską a Pomykowem (3,5 okolic Dzietrzkowic do Zdziechowic. km), gdzie stwierdzono 8 s. (pozostałe Kwiczoł zasiedlał nadrzeczne zadrze- – po 1 s. – słyszano między m. Prosna wienia lub grupy drzew w pozostałych a Wygiełdowem oraz koło Przedmo- częściach doliny. ścia i Śmiałek). Świerszczak Locustella naevia Brzęczka L. luscinioides Śpiewające samce – łącznie 44 – wy- Terytoria pojedynczych samców stępowały na łąkach i turzycowiskach stwierdzono w trzcinowiskach na wy- począwszy od okolic Dzietrzkowic po sokości Toplina oraz Krzyżanowic, od- Kuźnicę Żytniowską. Najliczniej zasie- powiednio 14.06 i 15.06.

nr 4 (2011) 90 Tomasz Wilżak

Tab. 1. Liczebność rokitniczki Acrocephalus schoenobaenus nad górną Prosną Długość odcinka doliny* Lokalizacja Liczba samców [km] Pomiędzy Zdziechowicami a Praszką 5,1 47 Pomiędzy Dzietrzkowicami 3,5 24 a Grześlakami Pomiędzy Grześlakami a Kikiem 1,3 5 Na N od Gorzowa Śląskiego 1 4 Okolice Wygiełdowa – po 1 i Kuźnicy Żytniowskiej

* oznacza długość odcinka, na którym stwierdzono rokitniczki, a nie długość odcinka między wskazanymi miejscowościami

Rokitniczka starorzeczach i sztucznych zbiornikach Acrocephalus schoenobaenus wodnych (stawy, zb. zaporowy). Naj- Gatunek zasiedlał odcinek doliny po- liczniej występował w północnej części między Dzietrzkowicami a Gorzowem górnej doliny Prosny (między Dzietrz- Śląskim, poza tym pojedyncze stanowi- kowicami a Grześlakami), gdzie stwier- ska stwierdzono koło Wygiełdowa i Kuź- dzono blisko 40% wszystkich samców nicy Żytniowskiej. Łącznie wykryto 82 (tab. 3). śpiewające samce, przy czym najlicz- Zniczek Regulus ignicapilla niej rokitniczka występowała pomiędzy Dwa śpiewające samce słyszano Zdziechowicami a Praszką (tab. 1) 6.05 w lesie pomiędzy Grześlakami Trzcinniczek A. scirpaceus a Kikiem. Stwierdzono 20 śpiewających samców Raniuszek Aegithalos caudatus (tab. 2), przy czym najliczniej zasiedlał Pojedyncze pary, łącznie 4, stwier- trzcinowiska w okolicach Toplina. dzono w niewielkich laskach koło miej- Trzciniak A. arundinaceus scowości Sternalice, Prosna i Kik oraz Zasiedlał trzcinowiska zlokalizo- w nadrzecznych zadrzewieniach na wy- wane na terenach podmokłych, przy/na sokości Krzyżanowic. Tab. 2. Liczebność trzcinniczka Acrocephalus scirpaceus nad górną Prosną Lokalizacja Długość odcinka doliny* [km] Liczba samców Pomiędzy Dzietrzkowicami 3,5 9 a Grześlakami Pomiędzy Zdziechowicami 5,1 5 a Praszką Na N od Gorzowa Śląskiego – 1 Okolice Nędzy – 2 Zbiornik w Psurowie – 2 Okolice Ligoty Oleskiej – 1

* oznacza długość odcinka, na którym stwierdzono trzcinniczki, a nie długość odcinka między wskaza- nymi miejscowościami Znaczenie doliny górnej Prosny dla ptaków w okresie lęgowym 91

Tab. 3. Liczebność trzciniaka Acrocephalus arundinaceus nad górną Prosną

Lokalizacja Długość odcinka doliny* [km] Liczba samców Pomiędzy Dzietrzkowicami 3,5 19 a Grześlakami Pomiędzy Zdziechowicami do Praszką 5,1 6 Pomiędzy Kikiem a Śmiałkami 1,8 5 Pomiędzy Gorzowem Śląskim 3 6 a Wygiełdowem Okolice Nędzy – 6 (SP) Zbiornik w Psurowie – 3 Okolice Ligoty Oleskiej – 3 Okolice m. Prosna – 1 * oznacza długość odcinka na którym stwierdzono trzciniaki, a nie długość odcinka między wskazanymi miejscowościami

Sikora uboga i czarnogłówka wano ich 8, a pojedyncze pary wykryto Poecile palustris et P. montanus pomiędzy Gorzowem Śląskim a Praszką Pojedynczych przedstawicieli obu oraz koło Psurowa i Wolęcina. gatunków słyszano 15.06 – tego pierw- Srokosz L. excubitor szego koło Zadola, drugiego w sośninie Obserwacji pojedynczych osobników na E od Wygiełdowa. – wskazujących na możliwość gniazdo- Kowalik Sitta europaea wania – dokonano: na S od Gorzowa Ślą- Pojedyncze osobniki widziano i/lub skiego (16.04), między Gorzowem a Pra- słyszano w laskach koło Sternalic, Po- szką (15.06) i koło Bezuli (7.06). mykowa i na E od Wygiełdowa. Wrona Corvus cornix Pełzacz ogrodowy i pełzacz leśny Stwierdzono tylko trzy stanowiska: Certhia brchydactyla et C. familiaris koło m. Prosna (1 p.), na S od Szyszkowa Stwierdzono 11 stanowisk p. ogro- (1–2 p.) i w pobliżu Przedmościa (1 p.). dowego, z których 10 znajdowało się Kruk Corvus corax na odcinku Wolęcin–Wytoka. Jednego W dniu 16.04 widziano 2 os. koło p. leśnego słyszano w lesie na S od Przedmościa, 6.05 – 1 os. koło Toplina, Grześlaków. a 22.05 – 1 os. w pobliżu Dzietrzko- Remiz Remiz pendulinus wic (SP). W nadrzecznych zadrzewieniach Czyż Carduelis spinus stwierdzono 8 samców – 5 między Dzie- W dniu 6.05 słyszano jednego trzkowicami a Toplinem, pozostałe koło ptaka w podmokłym lesie na S od Śmiałek, w Praszce i na N od Wytoki. Grześlaków. Gąsiorek Lanius colluro Dziwonia Carpodacus erythrinus Najliczniej występował między Go- Pojedyncze śpiewające samce stwier- rzowem Śląskim a Sternalicami, gdzie dzono koło: Toplina (14 i 15.06), Krzy- stwierdzono 20 p. Poza tym między Dzie- żanowic (15.06) i Ligoty Oleskiej trzkowicami a Zdziechowicami odnoto- (22.05).

nr 4 (2011) 92 Tomasz Wilżak

Tab. 4. Liczebność potrzosa Emberiza schoeniclus nad górną Prosną

Długość odcinka Lokalizacja Liczba par doliny* [km] Pomiędzy Zdziechowicami a Praszką 5,1 35 Pomiędzy Dzietrzkowicami a Grześlakami 3,5 33 Pomiędzy Grześlakami a Śmiałkami 3 14 Pomiędzy Gorzowem Śląskim a Wygiełdowem 3 8 Pomiędzy Praszką a Gorzowem Śląskim 1,5 4 Zbiornik w Psurowie – 2 Okolice Nędzy, Wytoki, Kuźnicy Żytniowskiej, – po 1 Ligoty Oleskiej i Wolęcina * oznacza długość odcinka na którym stwierdzono potrzosy, a nie długość odcinka między wskazanymi miejscowościami Grubodziób Coccothraustes Alauda arvensis, dymówka Hirundo ru- coccothraustes stica, oknówka Delichon urbicum, świer- Odzywające się ptaki stwierdzono gotek drzewny Anthus trivialis, pliszka na 17 stanowiskach, z których 10 znaj- żółta Motacilla flava, pliszka siwa dowało się w górę rzeki od Gorzowa M. alba, strzyżyk Troglodytes troglody- Śląskiego. tes, rudzik Erithacus rubecula, kopciu- Ortolan Emberiza hortulana szek Phoenicurus ochruros, kos Turdus Stwierdzony tylko na odcinku Wo- merula, śpiewak T. philomelos, łozówka lęcin-Wygiełdów (13 km) – słyszano Acrocephalus palustris, zaganiacz Hippo- tam 21 s. lais icterina, piegża Sylvia curruca, cier- Potrzos Emberiza schoeniclus niówka S. communis, gajówka S. borin, Najliczniejszy gatunek z grupy „wod- kapturka S. atricapilla, świstunka leśna no-błotnych”, zasiedlał łąki, turzyco- Phylloscopus sibilatrix, pierwiosnek Ph. wiska, trzcinowiska i łozowiska (te po- collybita, piecuszek Ph. trochilus, mu- łożone przy korycie rzeki i brzegach chołówka szara Muscicapa striata, so- starorzeczy, jak i z dala od nich). Wy- snówka Periparus ater, czubatka Lopho- stępował głównie w północnej części phanes cristatus, bogatka Parus major, omawianego odcinka doliny Prosny modraszka Cyanistes caeruleus, wilga – między Praszką a Dzietrzkowicami Oriolus oriolus, sójka Garrulus glanda- stwierdzono 83 p. (czyli nieco ponad rius, sroka Pica pica, kawka Corvus mo- 80% tutejszej populacji; tab. 4). nedula (lęgowe ptaki stwierdzono tylko Poza wyżej wymienionymi, stwier- w Gorzowie Śląskim i w Praszce), szpak dzono w okresie lęgowym szereg innych Sturnus vulgaris, wróbel Passer domesti- gatunków – były to: grzywacz Columba cus, mazurek P. montanus, zięba Frin- palumbus, sierpówka Streptopelia deca- gilla coelebs, kulczyk Serinus serinus, octo, kukułka Cuculus canorus, dzięcioł dzwoniec Carduelis chloris, szczygieł duży Dendrocopos major, skowronek C. carduelis, makolągwa C. cannabina, Znaczenie doliny górnej Prosny dla ptaków w okresie lęgowym 93 trznadel Emberiza citrinella i potrzeszcz dla lokalnie rzadkich gatunków ptaków E. calandra. (a pozostałym B). W sumie obszary te (A i B) stanowią mniej niż połowę po- Lokalne ostoje ptaków lęgowych wierzchni doliny górnej Prosny. Wyznaczone powierzchnie zajmują Na podstawie rozmieszczenia siedlisk około 950 ha (z których część znajduje gatunków ptaków związanych ze śro- się w powiatach wieluńskim i wieru- dowiskami podmokłymi i wilgotnymi, szowskim), co stanowi zaledwie nie- stwierdzonych w trakcie opisanych wcze- cały 1% terytorium powiatu oleskiego śniej prac terenowych, wskazano 10 lo- (w przypadku wieluńskiego odsetek kalnych ostoi ptaków lęgowych, posia- ten jest jeszcze mniejszy). W granicach dających walory istotne tak w skali całej wskazanych obszarów znalazły się sie- doliny Prosny, jak i powiatu oleskiego dliska od 66 do 100% lokalnych (tzn. (tab. 5, ryc. 2). Sześciu z nich nadano występującej nad górną Prosną) popu- rangę A, jako obszarom kluczowym lacji gatunków wodno-błotnych (tab. 5).

Tab. 5. Lokalne ostoje ptaków lęgowych w dolinie górnej Prosny

Pow. Liczebność wybranych gatunków Ranga Lp. Nazwa LOP LOP LOP ACA ACS APR CAE CER GAL LFL LNA REP VAN (ha) 1. Psurów A 8,1 3 – – 1 – – – – – – 2. Ligota A 8,1 2 – – 1 1 – – – – – 3. Wytoka B 121,4 – 1 – – – – 8 4 1 – 4. Wygiełdów A 39,6 1 1 – 1 – – – 1 – – Gorzów 5. B 60,9 – 2 2 – – – – 1 – 2 Północ Przedmość– 6. A 237,4 3 40 1 2 1 3 – 15 1 4 – ­P r a s z k a Zdziecho- 7. B 89,2 3 7 1 – – – 1 8 – 1 wice 8. Kik–Śmiałki B 179,4 5 4 – – – – 1 6 1 – Bezula–To- 9. A 185,5 18 21 2 2 1 2 – 6 5 3 plin 10. Nędza A 15,2 3 – – 1 – – – – – – LOP suma 944,8 38 76 6 8 3 5 10 41 8 10 DGP suma 1947,7 49 82 9 8 3 5 11 44 8 10 % w LOP 48,5 77,5 92,7 66,7 100 100 100 90,9 93,2 100 100

(Objaśnienia: ACA – trzciniak Acrocephalus arundinaceus, ACS – rokitniczka Acrocephalus schoenobaenus, APR – świergotek łąkowy Anthus pratensis, CAE – błotniak stawowy Circus aeruginosus, CER – dziwonia Carpodacus erythrinus, GAL – kszyk Gallinago gallinago, LFL – strumieniówka Locustella fluviatilis, LNA – świerszczak Locustella naevia, REP – remiz Remiz pendulinus, VAN – czajka Vanellus vanellus, LOP – lo- kalna ostoja ptaków, DGP – dolina górnej Prosny)

nr 4 (2011) 94 Tomasz Wilżak

trwałe użytki zielone

lokalne ostoje ptaków

lasy

Ryc. 2. Obszary ważne dla ptaków lęgowych w dolinie górnej Prosny (1 – odc. źródła–Wygieł- dów; 2 – odc. Wygiełdów–Przedmość; 3 – odc. Przedmość–granice powiatu oleskiego)

Najcenniejsze tereny zlokalizowane są użytkowane łąki i pastwiska. Mozaika na pograniczu z powiatem wieluńskim różnorodnych zespołów roślinnych po- i na południe od Przedmościa, to lokalne woduje, że dolina górnej Prosny jest ob- ostoje ptaków „Bezula-Toplin” i „Przed- szarem bardzo złożonym i bogatszym od mość-Praszka”. Obu obszarom nadano otaczających ją litych pól ornych i sosno- rangę A – na ich terenie znajdują się sie- wych lasów. Jej północna część stanowi dliska, łącznie, m.in.: 4 p. błotniaków siedlisko dla wodno-błotnych ptaków lę- stawowych, 7 – czajki, 5 – kszyków, 21 gowych. Jej część południowa przypo- – świerszczaków, 21 – trzciniaków i 61 mina ekstensywny krajobraz rolniczy, – rokitniczek. wyróżniający się pasami nadrzecznych lasów i zarośli oraz stawami założonymi Podsumowanie dawniej przy młynach. Skład gatunkowy i liczebność wy- Dolina Prosny pod względem przy- stępujących tam ptaków potwierdzają rodniczym została istotnie przeobra- unikalność górnej Prosny, jednak pre- żona i, w związku ze zdominowaniem jej cyzyjne wskazanie znaczenia tego od- krajobrazu przez pola uprawne, mocno cinka dla awifauny całej doliny tej rzeki, zubożona. Wyjątek stanowią tu m.in. te- możliwe będzie po syntezie zebranego reny wzdłuż górnego odcinka tej rzeki, materiału z pozostałych części doliny – gdzie pola orne zajmują niewielkie po- środkowej i dolnej (tam prace terenowe wierzchnie, a przeważają ekstensywnie także były prowadzone w r. 2010). Mimo Znaczenie doliny górnej Prosny dla ptaków w okresie lęgowym 95 to, już wstępnie podsumowane dane, jak nej ochronie wskazanych w niniejszej i starsze informacje (Wilżak i in. 2004), pracy lokalnych ostoi ptaków, pozwoli- uprawniają do stwierdzenia, że m.in. dla łoby utrzymać siedliska ptaków, a jed- świerszczaka, rokitniczki, trzciniaka nocześnie zachować unikalne krajo- i potrzosa, górny fragment doliny sta- brazy powiatów oleskiego, wieluńskiego nowi ich najważniejszą ostoję lęgową i wieruszowskiego (dlatego ich zacho- w całej dolinie Prosny. Ponadto znajdują wanie winno być jednym z celów lokal- się tu jedne z niewielu nadprośniańskich nej polityki ochrony środowiska). Jako stanowisk derkacza, dzięcioła zielono- przestrogę warto ponownie przytoczyć siwego, czy kszyka, dość liczne i regu- informacje przekazane przez dawniej- larnie rozmieszczone są siedliska błot- szych autorów (Natorp 1906 i 1928, Pax niaka stawowego i czajki. 1925, Dyrcz 1991) o występowaniu ku- Łąki, pastwiska i turzycowiska górnej lika wielkiego, rycyka, podróżniczka Prosny stanowią jedną z niewielu mo- albo dzierzby czarnoczelnej, podkreśla- kradłowych wysp ekologicznych w do- jąc, że gatunki te nad Prosną – nie tylko linie tej rzeki, a jednocześnie są niezwy- górną – niestety już wyginęły. kłą enklawą przyrodniczą północnej Wiele może być przyczyn niekorzyst- Opolszczyzny. Nie dość, że tereny te nych zmian łąk, pastwisk, turzycowisk stanowią siedliska rzadkich gatunków i trzcinowisk prowadzących do ich przy- ptaków, to jednocześnie są to wyjąt- rodniczej degradacji – najważniejsze to kowe – przynajmniej lokalnie – frag- osuszanie i zarastanie (czajka, kszyk, czy menty krajobrazu. Poddanie skutecz- gatunki z rodzaju Locustella i Acrocepha-

Ryc. 3. Powierzchnia łąk w granicach powiatu oleskiego w latach 1995–2005

nr 4 (2011) 96 Tomasz Wilżak

lus najpewniej porzucą siedliska zme- Łąki takie, żeby zasługiwały na liorowane lub intensywnie porośnięte ochronę nie muszą posiadać cech wy- choćby młodymi krzewami i drzewami). jątkowych w skali kraju, czy regionu, Jednak najpoważniejsze ryzyko to likwi- wystarczającym powodem dla ich za- dacja łąk i pastwisk. W roku 2009 ich chowania, jest fakt, że są to np. jedyne areał w powiecie oleskim wynosił 11560 łąki w okolicy, stanowiące wyspy eko- ha (USO 2010) i od roku 2006 zmniej- logiczne w nizinnym krajobrazie zdo- szył się nieznacznie, zaledwie o 2,4%. minowanym przez pola orne i drzewo- Jednak z informacji przechowywanych stany sosnowe. Ostoje te są lokalnym w Banku Danych Lokalnych (GUS 2010) dziedzictwem, które zajmując stosun- dotyczących okresu 1995–2005, wynika, kowo małe powierzchnie, tym bardziej że w okresie tym powierzchnia łąk i pa- wymagają zabezpieczenia. Tym, czym stwisk obniżyła się w powiecie o 2239 zabytki są dla dziedzictwa kulturowego, ha (19,1%), natomiast w gminach, w któ- tym mokradła winny być dla „dziedzic- rych znajduje się omawiany odcinek do- twa przyrodniczego”. liny Prosny (Gorzów Śląski, Praszka, Ra- dłów i Rudniki) nawet o 32,8% (z 8577 Podziękowania ha w roku 1995, do 5764 ha w r. 2005). Bez względu na przyczynę różnic w po- Za udział w pracach terenowych oraz wierzchni tych użytków pomiędzy latami za uwagi do niniejszego tekstu bardzo 2005 i 2006 (inne zasady kwalifikacji, czy dziękuję Izie Grudzińskiej. Sławkowi też rzeczywiste zwiększenie powierzchni Pawlakowi jestem wdzięczny za przeka- trwałych użytków zielonych w związku zanie informacji o stwierdzonych przez z funkcjonowaniem „Programu rolno- niego gatunkach. Wyniki obserwacji te- środowiskowego”), niewielka powierzch- renowych gromadziłem i opracowywa- nia łąk i pastwisk w powiecie (11,9%) oraz łem z zastosowaniem wolnego oprogra- spadkowy trend ich łącznej powierzchni mowania (przechowywanie i sprawna w latach minionych (ryc. 3), jednoznacz- analiza danych możliwa była dzięki apli- nie wskazuje na istotność nadprośniań- kacji Quantum GIS) – wyrazy uznania skich enklaw. kieruję do twórców free software.

Literatura: Dyrcz A., Grabiński W., Stawarczyk T., Witkowski J. 1991. Ptaki Śląska. Monografia fauni- styczna. Uniwersytet Wrocławski. Zakład Ekologii Ptaków. Wrocław. Gorczewski A., Betleja J., Dobosz R., Hadaś T. 2007. Występowanie płomykówki Tyto alba w obiek- tach sakralnych województwa śląskiego i opolskiego w latach 1998–2003. Kulon 12: 53–64. GUS 2010 = Bank Danych Lokalnych Głównego Urzędu Statystycznego [http://www.stat.gov. pl/bdl/html/ indeks.html; dostęp w dniu 30 listopada 2010 r.]. Kopij G., Jeszka W., Jakubiec Z. 2001. Wyniki inwentaryzacji bociana białego Ciconia ciconia na Śląsku Opolskim w drugiej połowie XX wieku. Przyroda Śląska Opolskiego 7: 1–36. Natorp O. 1906. Einige Beiträge zur Kenntnis der schlesisches Vogelwelt. Ber. Ver. schles. Orn. 1: 15–27. Natorp O. 1920. Zum Vorkommen des Rotkehlpiepers (Anthus cervinus Pall.) in Schlesien. Orn. Monatsber. 28: 15–17. Znaczenie doliny górnej Prosny dla ptaków w okresie lęgowym 97

Natorp O. 1928. Blaukehlchens Stern. Beiträge zur Fortpflanzungsbiologie der Vögel. 4, 2: 136–139. Pax. F. 1925. Wirbeltierfauna von Schlesien. Berlin. Wilżak T., Żurawlew P., Markiewicz E., Wieczorek G. 2004. Ptaki doliny Prosny. Wielkopol- skie Prace Ornitologiczne 10: 9–95. USO 2010 = Urząd Statystyczny w Opolu. 2010. Portrety powiatów województwa opolskiego w 2009 r. Opole.[http://www.stat.gov.pl/cps/rde/xbcr/opole/ASSETS_Portrety_powiatow_w_2009. pdf]

Tomasz Wilżak (ur. 1976 r.) – z pochodzenia kaliszanin, przyrodnik, absolwent Wydziału Leśnego Akademii Rolniczej w Krakowie, pracownik Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warsza- wie. Autor lub współautor kilkunastu publikacji, w tym monografii „Ptaki doliny Prosny”, „Przy- roda powiatu pleszewskiego”, „Przedsięwzięcia mogące znacząco oddziaływać na środowisko”.

nr 4 (2011) Sławomir Kuźnicki wiersze

Krew pot i łzy

nigdy nie zapomnę smaku wody kranówy którą piliśmy łapczywie w podstawówce po każdej skończonej lekcji wuefu było w niej wszystko to czego wtedy potrzebowaliśmy

lekcje muzyki zawsze pozostawały niedokończone wybrzmiewały długo niczym fałszywy akord ten akurat klawisz pianina którego nie wolno nam było poruszyć a jednak ktoś to uczynił

potem biegiem na huśtawki i w górę i w dół zabawa we „wszystko w powietrzu” pierwsze nieśmiałe wtedy jeszcze kontakty z transcendentem i teorią względności wtedy już tylko w górę i w górę i w górę i w

a wieczorem do kościoła podbierane ukradkiem hostie kropla wina mszalnego spływająca po brodzie przemiana rzeczonego wina w krew ponoć a stąd już kroczek w kierunku zagięć załamań i w ogóle radosnego relatywizmu

dym w ustach i uszach napięcie nieprzyzwoitości a więc pierwszy papieros wypalony przed koncertem gdzieś w samym centrum cmentarza od jego jednego krańca do drugiego od jego zera do teatralnej nieskończoności

i ulotna świadomość że wszystko już było że był już bóg papieros akord ja i my że czyjś pot czyjaś krew czyjeś łzy na moich dłoniach na moich twarzach i wiecznie otwarte pytanie o to kto zabił laurę Palmer Wiersze 99

Piosenka dla E.

powstałaś z ciała i ze świadomości – z milionów kombinacji wolnych elektronów krążących wokół twojej jaźni w pozornie chaotycznych konfiguracjach płaszczyzn i figur

jesteś kim będziesz – kimkolwiek zechcesz – to w tobie pewnego dnia spotkają się rzeki i ich pomniejsze dopływy później naturalnie przechodzące w żyzne delty i żeńskie ujścia

w tobie łapczywe węgorze wytwarzać będą elektryczność nowego rodzaju wstrząsając zastałą kombinacją wolnych rodników i szeregami liczb zapisanymi w mokrym piasku

ciebie w końcu prąd ten doprowadzi do tłustego kożucha morza do słonej obietnicy zamkniętej w każdym milimetrze nieprzyjaznej plaży – w każdej butelce przyniesionej przez wodę

Lighcik

kończą nam się ostatnie pieniądze już wyszła pochowana po kontach twarda waluta już rozpruły się zaskórniaki papiery wartościowe tracą resztki godności giełda opada – kredyt rośnie zostały tylko monety trzy – i siedmiozłotowe

prądu w gniazdku mamy tak mało że nawet telewizor gra coraz ciszej ledwo słychać mądrego pana z ekranu który coś mówi gestykulując przy tym KRYZYS JEGO MAĆ (bo i na dobre puenty mamy deficyt) nr 4 (2011) 100 Sławomir Kuźnicki

Piękni trzydziestoletni

wytworzyła się chemia a zaraz potem tarcie indukcja infiltracja iniekcja: wytworzyła się fizyka

oszczędzajmy na każdym niezbędnym słowie i pogratulujmy sobie: będzie pod górkę

Sławomir Kuźnicki – urodził się w 1978 r. w Oleśnie, gdzie spędził większość swojego życia. Jest poetą, krytykiem literackim, sporadycznie tłumaczem; udziela się też jako redaktor w ogól- nopolskim piśmie literackim „Red.”. Wydał trzy książki z wierszami; ostatnia z nich – Geometria wody ukazała się w 2010 r. Wiersze i artykuły krytyczne stale publikuje w prasie, m.in. w „Deka- dzie Literackiej”, „Odrze”, „Toposie”, „Arteriach”, „Stronach”, „Akcencie” i „Red.zie” (ciekawostka: w 2009 r. kilka jego wierszy ukazało się w przekładzie węgierskim). Obecnie mieszka i pracuje w Opolu, gdzie przygotowuje pracę doktorską o prozie Margaret Atwood. Ks. dr Sławomir Zabraniak

Praszka i jej duszpasterze w XVII–XVIII w. (do 1763 r.)

Praszka była miastem prywatnym współcześnie już nie istnieją, stąd warto położonym na pograniczu ziemi wie- je wyjaśnić, by zrozumieć ich znaczenie luńskiej ze Śląskiem i doczekała się już i rolę w minionych wiekach. swojej monografii1. Parafia praszkow- ska należy do najstarszych parafii na Grupy duchowieństwa obszarze ziemi wieluńskiej. Erygowano ją jeszcze średniowieczu. Na początku Przez duchowieństwo, stan duchowny XVI w. została powiększona po przyłą- rozumiano w czasach nowożytnych ogół czeniu dwóch sąsiednich parafii w Ko- osób tworzących zhierarchizowaną walach i Strojcu (dawniej Stradziec)2. grupę złożoną z podporządkowanych Aż do upadku Rzeczypospolitej na jej sobie stopni, wyznaczonych zakre- terenie były trzy drewniane kościoły. sem posiadanej władzy kościelnej. Od W Praszce znajdował się kościół pw. VI w. w Kościele katolickim włączano do Wniebowzięcia NMP, w Kowalach pw. niego osobę świecką, ochrzczoną i bierz- św. męczenników Feliksa i Adaukta mowaną przez obrzęd tonsury. Tonsura i w Strojcu pw. św. Katarzyny DM3. Pa- nie była uważana za stopień w hierarchii tronami, czyli prawnymi opiekunami kościelnej, ale raczej za ceremonię po- kościołów, byli w przypadku Praszki święcenia i oddania się Bogu. Polegała dziedzice miasta. W 1644 r. przejęli je na postrzyżeniu włosów i nałożeniu od- Wężykowie z Osin, którzy zapisali się powiedniego stroju. Duchownym była w dziejach miasta i parafii4. więc osoba spełniająca publiczne funk- W XVII–XVIII w. w parafii prasz- cje sakralne w miejscu kultu lub zdolna kowskiej pracowali księża piastujący do ich spełniania5. różne funkcje kościelne. Niektóre z nich Od starożytności przyjął się w Ko- ściele katolickim podział święceń na 1 Nad górną Prosną. Monografia Praszki, święcenia niższe (minores) i wyższe (ma- pod red. T. Krzemińskiego, Łódź 1999. iores, sacri). Stopniami święceń niższych 2 J. Łaski, Liber beneficiorum archidiecezji były święcenia ostiariusza, lektora, eg- gnieźnieńskiej, wyd. J. Łukowski, t. 2, Gniezno 1881, s. 123–125; zorcysty i akolity. Do wyższych zali- 3 Archiwum Diecezjalne we Włocławku, czano święcenia subdiakonatu, diako- sygn. Archiwum Archidiecezji Gnieźnień- skiej, Wizytacja 7 (dalej ADWł., sygn. AAG. Wiz.), s. 115, 117, 119. 5 H. Rybczyński, Duchowieństwo, Du- 4 R. Rosin, Dzieje Praszki do początku XIX chowny, w: Encyklopedia Katolicka, t. 4, Lu- wieku, w: Nad górną Prosną. Monografia Pra- blin 1989, kol. 307–309, 309, 311; E. Górski, szki, pod red. T. Krzemińskiego, Łódź 1999, Święcenia niższe i wyższe. Studium liturgicz- s. 253. no-historyczne, Sandomierz 1954, s. 10. 102 ks. dr Sławomir Zabraniak

natu, prezbiteratu i biskupstwa6. Na maniu prezenty, czyli przedstawienia na soborze trydenckim postanowiono, by stanowisko ze strony patrona kościoła kandydaci do subdiakonatu mieli ukoń- parafialnego i po zatwierdzeniu przez czone 22 lata, do diakonatu 23, a do ka- ordynariusza. W czasach nowożytnych płaństwa 25 lat. Powinni także okazać proboszczem mógł zostać nawet kle- się godnymi ich przyjęcia i takimi, któ- ryk mający tylko tonsurę, pod warun- rzy dowiedli swej dojrzałości uczciwym kiem, że w ciągu roku od objęcia para- życiem. Po tej linii szło także prawodaw- fii przyjął święcenia kapłańskie i miał stwo Kościoła w Polsce7. skończone 24 lata życia9. Katolickie duchowieństwo diece- Komendarze byli kolejną grupą du- zjalne czasów nowożytnych dzielono chownych. Komendarz, z łacińskiego na kilka grup. Pierwszą grupę, najbar- commendarius, commendatarius od dziej zaangażowaną w duszpasterstwo, commendo, powierzyć, był tymczaso- stanowili proboszczowie, określani mia- wym administratorem parafii. Okres ta- nem plebanus, parochus, curatus lub pra- kiego zarządu mógł trwać do pół roku, epositus. Pojęcie plebanus wywodziło się a nawet dłużej10. od zwrotu a plebe, czyli od ludu, któ- Wikariusze stali niżej w hierarchii remu przewodził. Parochus pochodzi duchowieństwa diecezjalnego. Wika- z greckiego paroichos, oznaczającego riusz z łacińskiego vicarius, zastępca mieszkający obok, by udzielać posług du- działający w czyimś imieniu. Dzielono chowych. Curatus wywodzi się z łaciń- ich na wikariuszy wieczystych (perpe- skiego cura, czyli troska, staranie, w do- tuus – trwały, wieczysty), czyli stałych myśle, o zbawienie wiernych. Prepozyt i na czasowych, manualnych (manualis z łacińskiego praepositus, przełożony, – czasowy). Pierwsi mieli uposażenie był duchownym zarządzającym para- w ziemi, dziesięcinach lub czynszach. fią, w której było kolegium mansjona- Obejmowali te stanowiska kościelne rzy. Proboszczowie sprawowali opiekę przez kanoniczną instytucję (akt po- duszpasterską pod nadzorem i z upo- wierzenia kandydatowi urzędu kościel- ważnienia biskupa w powierzonej im pa- nego przez kompetentną władzę ko- rafii8. Probostwa obejmowali po otrzy- ścielną). Drudzy pobierali pensję na mocy umowy z proboszczem11. Obok 6 Dokumenty soborów powszechnych. Tekst łaciński i polski, t. 4: (1511–1870): Lateran V, 9 Tamże, s. 330; H. E. Wyczawski, Stu- Trydent, Watykan I, opr. A. Baron, H. Pietras, dia nad wewnętrznymi dziejami kościelnymi Kraków 2004, s. 680–681, Sobór Trydencki, w Małopolsce na schyłku XVI wieku, „Prawo Sesja 23, I/A. Nauka o sakramencie święceń, Kanoniczne” 7(1964), nr 1–2, s. 72–73, 86; rozdział 2. B. Szady, Prawo patronatu w Rzeczypospoli- 7 Tamże, s. 700–701: Sobór Trydencki, Se- tej w czasach nowożytnych. Podstawy i struk- sja 23, II. Dekrety o reformie, kan. 12; Con- tura, Lublin 2003, s. 5–6, 15–34. stitutiones synodales necnon ordinationes di- 10 Ch[odyński], Proboszcz, s. 328; M. Da- oecesis culmensis, cz. 1, ed. A. Mańkowski, niluk, Komenda, w: Encyklopedia Katolicka, „Fontes” 24(1929), s. 165. t. 9, Lublin 2002, kol. 438–439. 8 S. Ch[odyński], Proboszcz, w: Encyklo- 11 S. Ch[odyński], Wikariusz parafialny, pedia Kościelna, t. 17, Warszawa 1891, s. 319, w: Encyklopedia Kościelna, t. 31, Płock 1911, 328. s. 155; Wyczawski, Studia, s. 79; W. Góralski, Praszka i jej duszpasterze w XVII-XVIII w. 103 wikariuszy parafialnych występowali różne godności i urzędy. Pierwotnie także wikariusze członków kapituł ka- pomagali biskupowi głównie w czyn- tedralnych i kolegiackich. Określali sie- nościach liturgicznych i byli zobowią- bie jako kolegium czasem mianem kapi- zani do przebywania i odmawiania litur- tuły mniejszej i tytułowali, zależnie od gii godzin w kościele, przy którym była osoby, którą zastępowali, wiceprepozy- kapituła. W zamian pobierali dochody tami, wicedziekaniami itp.12 z beneficjum związanego z daną kano- Swoistą grupę duchownych stanowili nią. Z czasem wypełnianie ich obowiąz- różnego rodzaju prebendarze, czyli po- ków przejęli często ich zastępcy16. siadacze beneficjów, z którymi nie było Mansjonarze z łacińskiego mansiona- związane duszpasterstwo parafialne. rius, od mansio, czyli pobyt, zamieszka- Należeli do nich altarzyści, zwani także nie, byli przede wszystkim zobowiązani kapelanami, prepozyci szpitalni, posia- do odmawiania godzin kanonicznych dacze prebend kapitulnych13. Do obo- o Najświętszej Maryi Pannie, Męce wiązków altarzystów należało spełnia- Pańskiej lub Eucharystii i odprawia- nie pewnych funkcji kapłańskich przy nia porannych mszy wotywnych zgod- ściśle określonych ołtarzach. Najczę- nie z wolą fundatora. W okresie śre- ściej było to sprawowanie mszy świętych dniowiecza i w czasach nowożytnych zgodnie z wolą fundatorów14. Prepo- tworzyli kolegia wzorowane na kapitu- zyci szpitalni sprawowali głównie opiekę łach, praktykując wspólne życie. Cza- duszpasterską nad ubogimi w szpitalu, sem pomagali w duszpasterstwie pa- którzy byli ich parafianami15. Preben- rafialnym i byli wtedy nazywani także darze kapitulni, czyli członkowie kapi- wikariuszami17. tuły katedralnej i kapituł kolegiackich, W dokumentach występowały także zwani także kanonikami, piastowali inne kategorie duchownych: gracjali- ści, kaznodzieje, zakrystianie. Gracja- Instytucja kanoniczna, w: Encyklopedia Kato- liści, od łacińskiego gratia, łaska, nie licka, t. 7, Lublin 1997, kol. 289–290. byli związani organizacyjnie z parafią. 12 S. Librowski, Statuty kapituł kolegiackich Za doraźną pomoc w pracy duszpaster- dawnej archidiecezji gnieźnieńskiej, „Archiwa, Biblioteki i Muzea Kościelne 1(1959), s. 188; A. skiej otrzymywali wynagrodzenie, które Otręba, Dzieje niższych kolegiów duchownych miało charakter łaski im wyświadczo- przy kolegiacie w Łasku 1525–1819, w: Studia nej18. Kaznodzieje, staropolskie kazno- z Historii Kościoła w Polsce, t. 2, pod red. H. dziejca, od kaźń – przykazanie, rozkaz, Rybusa, Warszawa 1973, s. 331–332; L. Ponie- dziej – dziejący, prawiący, z łacińskiego wozik, Kapituła kolegiacka, w: Encyklopedia predicator, byli duchownymi zobowią- Katolicka, t. 8, Lublin 2000, kol. 671–672. 13 E. Wiśniowski, Parafie w średniowiecz- zanymi do regularnego wygłaszania ka- nej Polsce. Struktura i funkcje społeczne, Lu- blin 2004, s. 105. 16 K. Cieszkowski, Kanonia, Kanonik, w: 14 J. Szymański, Altaria, w: Encyklopedia Encyklopedia Katolicka, t. 8, Lublin 2000, kol. Katolicka, t. 1, kol. 387–388; J. Rybczyk, Be- 582, 599–600; Wiśniowski, Parafie, s. 109. neficjum, w: Encyklopedia Katolicka, t. 2, kol. 17 S. Tymosz, Mansjonarz, w: Encyklopedia 262; Wyczawski, Studia, s. 88. Katolicka, t. 11, Lublin 2006, kol. 1181–1182; 15 Wyczawski, Studia, s. 89; Wiśniowski, Wiśniowski, Parafie, s. 121. Parafie, s. 105. 18 Wiśniowski, Parafie, s. 118. nr 4 (2011) 104 ks. dr Sławomir Zabraniak

zań. Często mieli specjalne uposażenie roku, 7 grudnia 1641 r. był on już wi- zwane predykaturą. Występowali z re- kariuszem w kolegiacie wieluńskiej. Po- guły przy znaczniejszych kościołach19. świadczał wtedy wpis testamentu swego Zakrystianie, z łacińskiego sacristia- prowizora, ks. Złotopolskiego z Praszki, nus od sacristia, zakrystia, byli czasem który zmarł po 7 czerwca 1641 r.24 duchownymi odpowiedzialnymi za za- Kolejnym proboszczem w Praszce krystię, czyli pomieszczenie i znajdujące został ks. Tomasz Siwczyc. Otrzymał się w nim przedmioty przeznaczone do instytucję kanoniczną, czyli przydzie- kultu kościelnego20. lenie urzędu proboszcza, w konsysto- rzu wieluńskim 11 września 1641 r. Jego Proboszczowie kandydaturę przedstawili kolatorzy ko- i ważniejsze wydarzenia ścioła praszkowskiego Tomasz Olewiń- w życiu parafialnym Praszki ski z Olewina, Adam na Przedmościu Brodnicki z Rudlic i Piotr Mniszek25. Jednym z pierwszych proboszczów Zrezygnował on z tego probostwa 4 lipca w Praszce w XVII w. był ks. Maciej Zło- 1658 r., będąc już proboszczem w pa- topolski (Zlotopolius). W aktach kon- rafii Chlewo w archidiakonacie kali- systorza wieluńskiego wspomniano go skim26. Dnia 20 października 1662 r. 13 maja 1619 r. Jego nazwisko pojawiło odnotowano w aktach konsystorza ka- się na liście świadków poświadczających liskiego, że był on notariuszem publicz- wpis świadectwa prawego pochodzenia nym i proboszczem w Chlewie27. Zrezy- Wojciecha, syna Jana i Reginy Szczuka gnował z tego probostwa przed 9 lutego z Białej, niezbędnego do przyjęcia świę- 1665 r.28 Został proboszczem w Juncewie ceń21. Dnia 20 lutego 1632 r. podpisał on (Jancewie), w dekanacie żnińskim. Pod prowizję na wikariat w Praszce Stani- datą 3 lipca 1669 r. był wzmiankowany sławowi Finalis z Kowal. Zobowiązał się jako protonotariusz apostolski i insty- wtedy wypłacać mu corocznie 70 flore- gator kurii arcybiskupiej29. nów za jego pracę duszpasterską w para- Za czasów duszpasterzowania ks. fii22. Kilka lat później, 13 lutego 1640 r. Siwczyca właścicielami Praszki zostali udzielił prowizji na wikariat do Praszki Wężykowie. Jednym z pierwszych ak- Janowi Rychlikowiczowi z Wielunia. Ów tów nowych właścicieli na rzecz kościoła kleryk był zapewne krewnym, może bra- w Praszce była fundacja mansjonarii. tem, ks. Krzysztofa Rychlikowicza, wi- Dokumenty fundacyjne wystawił Jan kariusza wieluńskiego23. W następnym Wężyk Osiński (z Osin), chorąży sie- radzki i jego żona Dorota z Rudnik. 19 W. Przyczyna, G. Siwek, Kaznodzieja, w: Wpisano je do ksiąg grodzkich wie- Encyklopedia Katolicka, t. 8, Lublin 2000, kol. 1299–1301; Wiśniowski, Parafie, s. 121. 24 Tamże, 8(1641), s. 307. 20 Wiśniowski, Parafie, s. 120; 25 Tamże, 8(1641), s. 287. 21 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 26 Tamże, 8(1641), s. 287; 8(1658), s. 90. 7(1619), s. 96 27 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Kaliskiego 22 Tamże, 7(1632), s. 583. 38(1662), k. 83v. 23 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 28 Tamże, 38(1665), k. 222. 8(1640), s. 220–221. 29 Tamże, 38(1669), k. 309. Praszka i jej duszpasterze w XVII-XVIII w. 105 luńskich w poniedziałek po św. Jaku- otrzymywać rocznie 140 florenów35. bie 1646 r. (29 lipca). Potwierdzenia W tym samym roku, 18 czerwca, wspo- fundacji dokonano wpisując 23 maja mniano o ks. Juszkiewiczu, że był także 1659 r. dokumenty do akt konsystorza sekretarzem bractwa kapłańskiego36. On wieluńskiego. O kanoniczne jej zatwier- także zatroszczył się o kanoniczną erek- dzenie zabiegał ks. Krzysztof Juszkie- cję mansjonarii w Praszce. Nastąpiło to wicz, ówczesny proboszcz praszkow- zapewne przed 5 grudnia 1659 r. Po uzy- ski30. Z tytułu pełnionych obowiązków skaniu takiego aktu nosił już tytuł pre- dwaj mansjonarze pobierali czynsz od pozyta praszkowskiego37. sumy kapitałowej 3200 florenów i mieli Drugim prepozytem w Praszce został swoje domy31. przed 27 maja 1673 r. ks. Wojciech Grę- Po potopie szwedzkim proboszczem biński38. Jego podpis pojawił się w spisie w Praszce został ks. Krzysztof Juszkie- pogłównego z tego roku. Był nim jesz- wicz, dawny wikariusz w Wieluniu. cze 7 stycznia 1690 r.39 Dnia 7 października 1658 r. został insty- Kolejnym prepozytem w Praszce był tuowany z prezenty Władysława z Osin zapewne ks. Adam Antoni Kitowski. Wężyka, podsędka wieluńskiego32. Był Jego nazwisko pojawiło się w praszkow- wikariuszem w Wieluniu przynajmniej skich księgach metrykalnych 17 czerwca od 3 października 1652 r.33 Dnia 12 wrze- 1694 r.40 Pełnił on także urząd dziekana śnia 1657 r. jako wikariusz wieluński zo- krzepickiego przynajmniej od 19 paź- stał instytuowany na altarię św. Marcina dziernika 1704 r. do 18 maja 1711 r.41 w kolegiacie wieluńskiej z prezenty pa- Ks. Kazimierz Kurowski był następ- tronów: Stanisława, Floriana i Bartło- nym prepozytem w Praszce. Został in- mieja Niklaszowiczów i Barbary Nikla- stytuowany z prezenty Franciszka Wę- szowiczówny, żony Tomasza Dropka34. żyka, kasztelana wieluńskiego, przez Kilka miesięcy po objęciu probostwa prymasa Stanisława ze Słupowa Szem- w Praszce, 5 lutego 1659 r., dzięki niemu beka na Jasnej Górze 20 lipca 1712 r. Wojciech Goworowski, kleryk mniej- Objął probostwo po wprowadzeniu na szych święceń z archidiecezji gnieźnień- urząd przez ks. Jana Bogusławskiego, skiej, otrzymał prowizję na mansjona- proboszcza w Rudnikach. Święcenia ka- rię do Praszki. Jako mansjonarz miał płańskie przyjął z rąk biskupa Mikołaja Oborskiego, sufragana krakowskiego

30 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 8(1659), s. 184–188. 35 Tamże, 8(1659), s. 157. 31 ADWł., sygn. Archiwum Archidiecezji 36 Tamże, 8(1659), s. 194. Gnieźnieńskiej, Wizytacja (dalej AAG. Wiz.) 37 Tamże, 8(1659), s. 217. 7, s. 118. 38 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 32 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 10(1673), k. 125. 8(1658), s. 113. 39 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 33 Aarchiwum Archidiecezji Częstochow- 12(1690), s. 421. siej (dalej AACz.), sygn. KM 1167, k. 121v. 40 AACz., sygn. KM 903, s. 1. 34 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 41 Tamże, s. 50; sygn. KM 204, s. 111; sygn. 8(1657), s. 43. KM 408, s. 31. nr 4 (2011) 106 ks. dr Sławomir Zabraniak

(1658–1689)42. Urodził się ok. 1664 r. Pod go 29 marca tr. w grobowcu w kościele koniec życia, ok. 1740 r. stracił wzrok43. jezuitów w Kaliszu48. Zmarł ok. 1749 r., gdyż w tym roku in- Dnia 14 września 1735 r., o godz. 9 stytuowano nowego proboszcza44. przed północą, zmarła Zofia z Pociejów Za jego czasów wyremontowano Wężykowa w wieku 75 lat. Pochowano i przebudowano drewniany kościół pa- ją 26 września tr. w grobowcu w kaplicy rafialny zapewne z inicjatywy i fundu- różańcowej kościoła w Praszce. Ciało szy kolatorki Zofii Wężykowej, kaszte- wyprowadził jej krewny, ks. Walenty lanowej wieluńskiej. W aktach wizytacji Wężyk, prepozyt kolegiaty wieluńskiej przeprowadzonej w 1720 r. zapisano, i wieruszowski, ówczesny oficjał wie- że nosił wezwanie Wniebowzięcia luński. W czasie uroczystości pogrze- NMP, św. Walentego i św. Doroty. Wy- bowych kazania głosili ks. Jan Sobań- budowano wtedy także nową zakry- ski, prepozyt opatowski w dworze i na stię. Prace te prowadzono zapewne ok. cmentarzu praszkowskim, ks. Jakub No- 1717–1719 r.45 wicki, promotor różańcowy na rynku Ks. Kurowski jako proboszcz pra- miasta i ks. Kazimierz Kurowski w ko- szkowski zaopatrywał sakramentami ściele po wprowadzeniu ciała 25 wrze- świętymi właściciela Praszki, Franciszka śnia 1735 r. Pogrzeb odprawiono z nie- Wężyka, kasztelana wieluńskiego. Zmarł szporami i w obecności licznego kleru on 16 grudnia 1714 r., mając 63 lata. Zo- zakonnego i diecezjalnego, szlachty stał pochowany w Ostrzeszowie w klasz- i wiernych49. torze bernardynów 22 grudnia 1714 r.46 W okresie duszpasterzowania ks. Ku- W następnym roku, 15 października rowskiego założono dwa bractwa przy 1715 r., zmarł Stanisław Wężyk, stolnik kościele parafialnym w Praszce: różań- wieluński, w wieku 40 lat. Pochowano go cowe wprowadzone 15 sierpnia 1719 r.50 22 października tr. w kościele praszkow- i pięciorańskie, erygowane 31 grudnia skim, blisko ołtarza św. Doroty47. 1725 r.51 Ich fundatorką była Zofia z Po- Dnia 21 marca 1732 r. zmarł, w wieku ciejów Wężykowa, wdowa po Franciszku 54 lat, w dworze swej matki Zofii z Po- Wężyku i jej synowie52. ciejów Wężykowej, kasztelanowej wie- Pod koniec życia ks. Kurowskiego po- luńskiej, ks. Maksymilian Wężyk, rektor jawił się w Praszce ks. Feliks Szymański kolegium jezuitów w Krasnymstawie. wzmiankowany od 3 marca 1739 r.53 Zo- Zaopatrywał go sakramentami prepo- stał przydzielony przez władze kościelne zyt ks. Kazimierz Kurowski. Pochowano na koadiutora54. Wcześniej, jak podano

48 AACz., sygn. KM 904, s. 342–343. 42 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 12, s. 129. 49 AACz., sygn. KM 904, s. 376. 43 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 17, k. 98v; 50 AACz., sygn. KP 32, k. 88–89. AACz., sygn. KM 903, s. 89; KM 904, s. 376. 51 Tamże, k. 95–97. 44 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 18, s. 203. 52 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 12, s. 131; sygn. 45 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 12, s. 129; AAG. Wiz. 15, s. 264, 267; sygn. AAG. Wiz. AACz., sygn. KM 903, s. 376, 391. 17, k. 94, 94v. 46 AACz., sygn. KM 903, s. 361. 53 AACz., sygn. KM 904, s. 267. 47 Tamże, s. 367–368. 54 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 17, k. 98v. Praszka i jej duszpasterze w XVII-XVIII w. 107

28 października 1736 r., był wtedy wika- Miał pobierać za swoją pracę 100 flore- riuszem w Borownie55. W Praszce pra- nów60. Po kilku latach, 30 października cował zapewne do ok. 1749 r. 1684 r., ks. Mateusz Stanisław Stacherski Prepozytem w Praszce od 1749 r. był i ks. Stanisław Staniszewski zostali in- ks. Hiacynt Łuczyński. W 1753 r. był już stytuowani na mansjonarie w Praszce61. kanonikiem łaskim. Święcenia kapłań- Pierwszy z nich zmarł 21 czerwca 1708 r. skie przyjął 8 lipca 1731 r. we Włocławku Pochodził z Praszki i został pochowany z rąk biskupa Franciszka Kobielskiego, w kościele praszkowskim w grobowcu sufragana włocławskiego (1725–1736) pod głównym ołtarzem62. za zgodą prymasa Teodora Potockiego. Dnia 21 listopada 1682 r. ks. Paweł Urodził się 16 sierpnia 1702 r.56 Wizy- Wawrzyniec Klisch otrzymał prowizję tujący w 1759 r. parafię dziekan krze- na wikariat w Praszce. Pochodził z die- picki, ks. Łukasz Chabarowski, wyraził cezji wrocławskiej63. Wcześniej był man- się o nim, że jego życie i obyczaje były sjonarzem w Dankowie, przynajmniej zgodne z powołaniem kapłańskim, że od 15 lutego 1680 r. Został wówczas posiadał odpowiednią wiedzę do prowa- oskarżony o pobicie rektora tamtejszej dzenia duszpasterstwa i złożył na dom szkoły, bakałarza Jakuba Sulejowity64. księży emerytów złotą monetę57. Przynajmniej od 29 sierpnia 1694 r. do ok. 1701 r. mansjonarzem w Pra- Wikariusze i mansjonarze szce był ks. Łukasz Mierkiewicz65. Jako kleryk otrzymał prowizję na mansjo- Po ufundowaniu mansjonarii narię 7 stycznia 1690 r.66 Potem został w 1646 r. prawdopodobnie łączono funk- proboszczem w Komornikach. Insty- cje wikariuszy i mansjonarzy. Pierw- tucję otrzymał 7 stycznia 1701 r. i zo- szym znanym duchownym tytułowa- stał wprowadzony w urząd proboszcza nym jako wikariusz praszkowski był przez ks. Macieja Sterniewicza, probosz- ks. Michał Rembielewicz. Jako kleryk cza w Skomlinie 16 stycznia tr.67 Zmarł mniejszych święceń otrzymał 5 grudnia 3 października 1722 r. i został pocho- 1659 r. prowizję na wikariat do Praszki. wany w kościele w Komornikach pod Ówczesny proboszcz Krzysztof Juszkie- ołtarzem św. Andrzeja68. wicz zobowiazął się wypłacać mu 80 flo- renów rocznie58. Już 31 stycznia 1660 r. 60 ADWł., sygn.AAG. A. Kons. Wiel. występował on jako wikariusz w Pra- 11(1681), s. 617. 61 szce59. Dnia 11 września 1681 r. Mateusz Tamże, 11(1684), s. 769. 62 AACz., sygn. KM 903, s. 344. Stacherski, kleryk mniejszych święceń 63 ADWł., sygn.AAG. A. Kons. Wiel. z archidiecezji gnieźnieńskiej, otrzy- 11(1682), s. 693. mał prowizję na wikariat do Praszki. 64 Tamże, 11(1680), s. 537–538; AACz., sygn. KM 204, s. 14. 55 AACz., sygn. KM 904, s. 255. 65 AACz., sygn. KM 903, s. 29. 56 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 18, s. 203. 66 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 57 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 25, s. 8. 12(1690), s. 421. 58 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 67 AACz., sygn. KM 660, k. 218; ADWł., 8(1659), s. 217–218. AAG. Wiz. 12, s. 47. 59 Tamże, 8(1660), s. 228. 68 AACz., sygn. KM 903, s. 407. nr 4 (2011) 108 ks. dr Sławomir Zabraniak

Jednym z mansjonarzy z końca Leszczyc Mierzewskiego jego kandy- XVII w. był ks. Kazimierz Świtalski. daturę przedstawił prymas Stanisław Błogosławił ślub 16 sierpnia 1696 r.69 Szembek na wakujące stanowisko. Zo- W następnym roku, 22 września 1697 r. stał wybrany 24 czerwca 1711 r. na kano- był wzmiankowany jako wikariusz kole- nię doktorską fundi Łopienno i Wiewiec. giacki w Wieluniu70. Jego nazwisko po- Instalacja odbyła się 22 października tr. jawiło się także12 stycznia 1698 r., kiedy pod warunkiem przedstawienia w ciągu błogosławił związek małżeński71. roku dyplomu doktorskiego. Spełnił ten Nazwisko ks. Wojciecha Kamieniec- warunek w 1713 r. W katedrze pełnił kiego pojawiło się w księgach metry- obowiązki kaznodziei, słynąc jako do- kalnych Praszki pod datą 4 listopada bry mówca. Od 1716 r. do śmierci peł- 1698 r.72 Dnia 9 lipca 1697 r. wspo- nił także obowiązki nadzorcy nad bu- mniano, że był subdiakonem i występo- dynkiem katedry i budynkami kapituły. wał jako chrzestny w kolegacie wieluń- Wystawiono wtedy nowe stalle kano- skiej73. Zapewne wkrótce potem przyjął nickie. Był również podskarbim kapi- święcenia kapłańskie i pracował w Pra- tuły i jej prokuratorem, czyli ekono- szce obejmując stanowisko mansjona- mem oraz prepozytem w Kcyni. Zmarł rza po ks. Świtalskim. 1 maja 1729 r. w Gnieźnie79. Jako mansjonarz 22 listopada 1701 r. Kolejnym mansjonarzem był ks. Łu- został wspomiany także ks. Wojciech kasz Turoboyski. Chrzcił w Praszce 10 Krystkowicz74. Nic więcej jednak o nim września 1709 r.80 nie wiadomo. Przynajmniej od 2 lutego 1714 r. do Pod datą 17 kwietnia 1705 r. pojawił 4 stycznia 1717 r. funkcję mansjona- się jako mansjonarz ks. Andrzej Kwa- rza pełnił ks. Kazimierz Zdrojowski81. piszewicz. Był nim do około 7 lutego Od 2 października 1730 r. był probosz- 1708 r.75 Już 20 kwietnia 1708 r. chrzcił czem w Ożarowie. Został tam instytu- w Wieluniu jako wikariusz w tamtejszej owany przez biskupa Franciszka Krasz- kolegiacie76. Dnia 9 września 1709 r. był kowskiego, sufragana gnieźnieńskiego tytułowany dziekanem kolegiaty wie- pełniącego także urząd wikariusza luńskiej77 a 4 lipca 1711 r. wspomniano, in spiritualibus i oficjała generalnego że był także prepozytem szpitalnym przebywającego wówczas w Wielu- w Wieluniu78. Po śmierci kanonika ka- niu. Prezenty udzielili mu Katarzyna tedralnego w Gnieźnie ks. Franciszka Siemianowska i jej syn Adam, kolato- rzy kościoła w Ożarowie82. Pełnił ten 69 Tamże, s. 16, 202. 70 AACz., sygn. KM 1168, k. 29v. 79 AACz., sygn. KM 904, s. 319; J. Koryt- 71 AACz., sygn. KM 1166, k. 64v. kowski, Prałaci i kanonicy katedry metropo- 72 AACz., sygn. KM 903, s. 26, 204. litalnej gnieźnieńskiej od roku 1000 aż do dni 73 AACz., sygn. KM 1168, k. 28v. naszych, t. 2, Gniezno, 1883, s. 410–411. 74 AACz., sygn. KM 903, s. 36. 80 AACz., sygn. KM 903, s. 73. 75 Tamże, s. 52, 212 81 Tamże, s. 102, 369. 76 AACz., sygn. KM 1168, k. 61v. 82 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 15, s. 129; 77 AACz., sygn. KM 1166, k. 72. sygn. AAG. Wiz. 16, s. 16; sygn. AAG. Wiz. 78 Tamże, k. 67. 17, k. 142. Praszka i jej duszpasterze w XVII-XVIII w. 109 urząd jeszcze w 1746 r.83 Prawdopodob- rości i osłabienia pamięci, uczył ka- nie zmarł przed 22 listopada 1748 r., techizmu, zachował rozporządzenie gdyż wtedy instytuowano do Ożarowa prymasa z 1751 r., ale nie we wszyst- nowego proboszcza84. kim, bo pobierał od spowiedzi wielka- Pod datą 17 września 1712 r. odno- nocnej od mężczyzn po 6 groszy, od ko- towano ks. Wojciecha Nowakowskiego. biet po 3 grosze. Miał zająć się naprawą Był wtedy wikariuszem praszkowskim85. kościoła, dzwonnicy, szpitala i cmen- Jako gracjalista wystąpił 27 września tarza93. Zmarł przed 11 marca 1768 r., 1722 r.86 Zmarł 16 czerwca 1734 r. w Sta- gdyż wtedy zatwierdzono jego testa- wie w wieku 70 lat. Wspomniano wtedy, ment, w którym przeznaczył 800 zł na że był dawniej mansjonarzem w Praszce. remont kościoła w Raczynie94. Został pochowany w Wydrzynie87. Pod datą 3 sierpnia 1719 r. wspo- Mansjonarze-promotorzy mniano jako mansjonarza ks. Stani- braccy różańcowi sława Komoreckiego88. Był nim jesz- cze 11 stycznia 1723 r.89 Potem został W drugim dziesięcioleciu XVIII w. proboszczem w Raczynie. Został insty- mansjonarzem był ks. Jan Kanty Stacher- tuowany 5 kwietnia 1725 r. z prezenty ski. Prawdopodobnie pochodził z Pra- Jana Mikołaja Stokowskiego, Andrzeja, szki i zapewne był krewnym ks. Mate- Mikołaja i Franciszka Psarskich90. Uro- usza Stanisława Stacherskiego. 25 lipca dził się w 1687 r. Święcenia kapłań- 1717 r. chrzcił w rodzinnym mieście jako skie otrzymał z rąk prymasa Stani- wikariusz w Kobiernie95. Od 12 sierpnia sława Szembeka w 1713 lub 1719 r.91 1717 r. był wzmiankowany jako mansjo- Prawdopodobnie pochodził z Czarno- narz praszkowski. Po fundacji bractwa żył, skąd wywodziła się Marianna Ko- różańcowego został pierwszym jego al- morecka, zapewne jego matka. Zmarła tarzystą i promotorem96. Ostatni raz po- ona 8 września 1726 r. mając podobno jawia się z tytułem promotora 26 kwiet- ok. 100 lat. Pochowano ją w kościele nia 1730 r.97 Został potem proboszczem w Raczynie 10 września tr.92 W 1753 r. w Borownie z prezenty Joanny Barbary wizytator wspomniał, że ks. Komo- z Brzostowskich Leszczyńskiej, woje- recki czytał kazania z powodu sta- wodziny kaliskiej98. Był także kanoni- kiem wieluńskim. W kolegiacie wie-

83 AACz., sygn. KM 1168, k. 147 84 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 18, s. 86. 85 AACz., sygn. KM 903, s. 91. 93 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 18, s. 130, 86 Tamże, s. 319. 135. 87 AACz., sygn. KM 904, s. 368 94 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 76, k. 76v. 88 AACz., sygn. KM 903, s. 160. 95 AACz., sygn. KM 903, s. 138. 89 AACz., sygn. KM 1168, k. 105v; ADWł., 96 AACz., sygn. KP 32, k. 78v, 80v, 84v. sygn. AAG. Wiz. 12, s. 135. 97 AACz., sygn. KM 903, s. 149, 307; sygn. 90 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 15, s. 170; KM 904, s. 55, 75; 91 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 18, s. 130; sygn. 98 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 17, k. 24v; AAG. Wiz. 59, s. 1406. W. Wlaźlak, Dzieje parafii Borowno, Często- 92 AACz., sygn. KM 904, s. 295. chowa 2006, s. 38. nr 4 (2011) 110 ks. dr Sławomir Zabraniak

luńskiej wybudował ok. 1742 r.99 na wła- Ks. Jerzy Pawlicki został instytu- sny koszt ołtarz pw. św. Jana Kantego. owany na promotora różańcowego Zmarł w 1749 r.100 W testamencie prze- 4 lipca 1749 r. Urodził się 18 kwiet- znaczył m.in. sumę 1000 złp. na szkołę nia 1721 r. Święcenia kapłańskie przy- w Praszce101. jął z rąk biskupa Michała Dobińskiego, Drugim promotorem różańcowym sufragana gnieźnieńskiego w 1745 r. został mansjonarz praszkowski, ks. Ja- w Łowiczu109. Był promotorem jeszcze kub Sobański. Był wzmiankowany od 16 w 1759 r.110 listopada 1730 r.102 do 19 lutego 1731 r.103 Diakonat przyjął w Rudzie 8 paździer- Pięciorańscy nika 1730 r. z rąk biskupa Franciszka Kraszkowskiego104. W 1759 r. wspo- Pierwszym promotorem konfraterni mniano, że święcenia kapłańskie otrzy- pięciorańskiej został ks. Jan Sobański. mał 16 listopada 1730 r. Został instytu- W dokumentach występuje z tym tytu- owany 25 sierpnia 1741 r. na altarię św. łem od 20 października 1726 do 2 lipca Anny w Bolesławcu i promotora brac- 1729 r.111 Był synem Szymona. Święcenia kiego. Urodził się w 1700 r. W Bole- mniejsze przyjął w Kaliszu, w kościele sławcu bywał często pijany, ale nie wy- reformatów 8 maja 1722 r.112 Został po- woływał skandali105. tem prepozytem w Opatowie113. Po nim funkcję promotora różańco- Jego następcą był ks. Wojciech Pod- wego przejął ks. Jakub Nowicki. Wspo- górski, urodzony w 1703 r. Dnia 4 marca minany jest od 7 kwietnia 1732 r.106 Od 1730 r. został w Łowiczu instytuowany 11 maja 1735 r., po czasowym zawiesze- na mansjonarię praszkowską i kapela- niu w działalności brackiej ks. Wojciecha nię pięciorańską. Święcenia kapłańskie Podgórskiego, pełnił także funkcję pro- przyjął 4 czerwca 1730 r.114 W zachowa- motora bractwa pięciorańskiego w Pra- nych księgach parafialnych jego nazwi- szce107. Promotorem różańcowym był sko pojawiało się od 25 września 1730 przynajmniej do 4 listopada 1739 r.108 do 3 sierpnia 1738 r.115 Dnia 29 kwiet- nia 1735 r. jako promotor bractwa Pięciu Ran Chrystusa w Praszce został oskar- 99 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 66, s. 52; AACz, żony o opuszczanie obowiązków brac- sygn. KP 56, Opis kościoła parafialnego wie- kich116. W 1744 r. wspomniano, że od luńskiego z 1852 r., s. 6. trzech lat, czyli od 1741 r. chorował umy- 100 Wlaźlak, Dzieje parafii Borowno, s. 38. 101 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 18, s. 204. 109 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 18, s. 197–198. 102 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 15, s. 271. 110 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 25, s. 8. 103 AACz., sygn. KM 904, s. 66. 111 AACz., sygn. KM 904, s. 5, 43. 104 Archiwum Archidiecezji Gnieźnień- 112 AAG. ACap. sygn. B 79. skiej, Acta Capitulorum, sygn. B 79. 113 AACz., sygn. KM 904, s. 376. 105 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 51, s. 16. 114 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 18, s. 192. 106 AACz., sygn. KM 904, s. 81. 115 AACz., sygn. KM 904, s. 58, 169; KM 107 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 1168, k. 137v. 17(1735), k. 14. 116 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 108 Tamże, 17(1739), k. 54. 17(1735), k. 7–7v. Praszka i jej duszpasterze w XVII-XVIII w. 111 słowo. W jego obowiązkach zastępował nożylskim od 16 października 1752 do go wówczas ks. Feliks Szymański, peł- 17 września 1753 r.125 niący funkcję komendarza117. W 1753 r. Ks. Walenty Klubiński był wikariu- zastępował go ks. Hiacynt Łuczyński, szem od 1753 r. Zastępował także pro- kanonik łaski i prepozyt praszkowski motora pięciorańskiego. Urodził się z wikariuszem, ks. Walentym Klubiń- w 1704 r. Święcenia kapłańskie przy- skim118. Żył jeszcze w 1759 r.119 jął we Wrocławiu 12 kwietnia 1732 r. Z Praszką był związany ks. Marcin z rąk biskupa Eliasza Daniela de Som- Orzegowski (Ożegowski). 5 maja 1737 r. merfelda, sufragana wrocławskiego126. odprawił w tutejszym kościele prymicje, W październiku 1759 r. pracował w Dzie- mając prowizję na wikariat do Skom- trzkowicach, ale nie miał prowizji na lina120. Zapewne pochodził z tego mia- tamtejszy wikariat ani upoważnienia do sta. Potem był komendarzem w Zającz- słuchania spowiedzi. Wizytator wspo- kach, gdzie wspomniano go 17 lutego mniał, że nie miał wystarczającej wie- 1739 r.121 Dnia 8 stycznia 1740 r. został dzy do pracy duszpasterskiej i rzadko oskarżony o błądzenie w życiu i oby- głosił katechizm127. czajach. Bywał po jarmarkach i zanie- Duszpasterze pracujący w Praszce dbywał obowiązki duszpasterskie122. pochodzili najczęściej z miasta i jego Jako promotora pięciorańskiego w Pra- najbliższych okolic. Wielu z nich było szce wspomniano go 1 sierpnia 1743 r.123 także związanych z Wieluniem i innymi Prawdopodobnie jednak tylko zastępo- parafiami archidiakonatu wieluńskiego. wał chorego ks. Podgórskiego. Potem Często przechodzili na inne stanowi- był wikariuszem w Czarnożyłach. Pra- ska kościelne w sąsiedztwie. Niektórzy cował tam przynajmniej od 30 sierp- z nich doszli do znacznych godności. nia 1752 do 24 października 1775 r.124 Z XVII-wiecznych duszpasterzy naj- Był także krótko komendarzem czar- większą godność kościelną osiągnął ks. Tomasz Siwczyc. Był protonotariuszem apostolskim, czyli infułatem i instygato- rem, czyli oskarżycielem (prokuratorem) kurii arcybiskupiej. Z XVIII-wiecznych 117 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 17, k. 93v. księży związanych z Praszką zasłynął 118 ADWł., sygn. Aag. Wiz. 18, s. 192. ks. Andrzej Kwapiszewicz, dziekan ka- 119 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 25, s. 8. pituły wieluńskiej, kanonik katedralny 120 AACz., sygn. KM 904, s. 163; ADWł., i doktor obojga praw. sygn. AAG. Wiz. 18, s. 178. 121 AACz., sygn. KM 904, s. 175. 122 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 125 ADWł., sygn. AAG. A. Kons. Wiel. 17(1740), k. 56. 16(1752), s. 79; 16(1753), s. 85.. 123 AACz., sygn. KM 1168, k. 189. 126 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 18, s. 203. 124 AACz., sygn. KM 4213, k. 31v, 70v. 127 ADWł., sygn. AAG. Wiz. 51, s. 14.

Autor artykułu jest pracownikiem naukowym Instytutu Historii Uniwersytetu Rze­ szowskiego.

nr 4 (2011) Aleksandra Dembowska Przemysław Jagieła

Wojenne losy Heleny i Feliksa Musiałów

Rodzinnymi stronami Heleny i Fe- liksa Musiałów są sąsiadujące ze sobą miejscowości – Bugaj, skąd pochodzi Helena, i Żytniów, gdzie mieszkał Fe- liks. Poznali się przed 1939 r. Kontakt przerwał wybuch II wojny światowej. Spotkali się ponownie w 1940 r. Po roku wzięli ślub. Mają pięcioro dzieci – syna Ryszarda, i córki – Genowefę, Jadwigę, Barbarę i Jolantę. Od 1941 r. oboje zwią- zani są z Olesnem. Wiadomość o agresji III Rzeszy na Polskę wywołała u Heleny Musiał (wów- czas Heleny Świtały) lęk o los swój i ro- dziny. Kilka dni po zajęciu Praszki1 wła- dze niemieckie wywiesiły obwieszczenie w mieście, że młodzież polska z mia- sta i okolic zobowiązana jest zgłosić się do pracy2. Jeżeli nie stawi się dobro-

1 Praszka po odzyskaniu przez Polskę nie- Fot. z archiwum rodzinnego Heleny i Feliksa Musiałów podległości w 1918 r. znalazła się w grani- Zdjęcie ślubne Heleny i Feliksa Musiałów, cach państwa polskiego. W okresie między- wrzesień 1941 r. wojennym była miastem leżącym przy granicy z Niemcami. Po niemieckim ataku na Polskę miasto zostało wcielone do III Rzeszy. Zob. http://www.praszka.pl/ porty z robotnikami przymusowymi. Zob. 2 Cel, jaki przyświecał władzom niemiec- A. Dzierżanowska, D. Pawłoś, Polacy na robo- kim po zaatakowaniu Polski polegał m.in. tach przymusowych w Trzeciej Rzeszy (me- na efektywnym zagospodarowaniu poten- tody rekrutacji, sposób traktowania, liczeb- cjału ludzkiego. Miały temu służyć powstające ność), [w:] Polska 1939−1945. Straty osobowe urzędy pracy, które zakładano po agresji na i ofiary represji pod dwiema okupacjami, pod. Polskę w miarę postępów Wehrmachtu. Pol- red. W. Materskiego i T. Szaroty, Warszawa ska część Górnego Śląska była jednym z pierw- 2009, s. 130, 133; Można przypuszczać, że ob- szych terenów, jakie zajęły wojska niemiec- wieszczenie powieszono z polecenia urzędu kie. Pierwsze urzędy pracy powstały już 3 pracy. Nie wiemy jednak, czy zrobił to urząd września w Pszczynie i Tarnowskich Górach. w Oleśnie, czy jakiś inny powstały np. w Pra- Z Górnego Śląska wyjechały pierwsze trans- szce po zajęciu miasta. Wojenne losy Heleny i Feliksa Musiałów 113 wolnie w wyznaczonym terminie, na- rozłąki, ponieważ trafiły do sąsiednich kaz ten zostanie wyegzekwowany siłą. gospodarstw. Na dworzec kolejowy w Praszce przy- Helena Musiał trafiła do miejscowo- było wielu ludzi. W obawie przed su- ści Timmaspe w powiecie Rendsburg- rowymi sankcjami, zgłosiła się tam Eckernförde4. Pracowała u gospodarza, również Helena. Z bólem serca poże- który nazywał się Heinrich Roweder. gnała się z rodzicami i rodzeństwem. Była dobrze traktowana5. Zdarzało się Na dworcu spotkała swoją koleżankę jednak, że nie otrzymywała regularnie Bronkę. Zgromadzonych przewieziono należnej sumy za pracę6, ale jako robot- pociągiem do urzędu pracy w Oleśnie. nik przymusowy nie mogła narzekać na Po obowiązkowej rejestracji otrzymali wyżywienie i warunki bytowe. Należyte prowiant w postaci kawałka kiełbasy traktowanie było wówczas rzadkim zja- i pieczywa. W dniu 15 września 1939 r. wiskiem wśród niemieckich pracodaw- z oleskiego dworca kolejowego ruszył ców7. Znacznie gorszą sytuację mieli transport w nieznane3. Pociąg z Ole- sna odjechał o godzinie 9.00 rano. Nikt 4 Szerzej o miejscowości: http://www.amt- nie znał celu podróży. Wywożeni Po- nortorfer-land.de/timmaspe.html lacy coraz bardziej obawiali się o swój 5 Zdarzały się również takie sytuacje. Nie los. O północy pociąg zatrzymał się na wszyscy Niemcy zgadzali się z ideologią i po- stacji kolejowej w Hamburgu. Kazano lityką hitlerowskich władz. We wspomnie- wszystkim wysiadać. Na miejscu czekali niach robotników przymusowych pojawiają się już na Polaków niemieccy gospodarze, wzmianki o dobrych Niemcach. Wiele zależało od osobistego nastawienia obywateli III Rzeszy którzy wybierali sobie parobków i od- do Polaków. Zob. A. Dzierżanowska, D. Pawłoś, jeżdżali z nimi do swoich gospodarstw. dz. cyt., s. 149−150. Helena Musiał pamięta, że długo mu- 6 H. Musiał nie pamięta, ile otrzymywała siała czekać wraz z Bronką na to, aż ktoś miesięcznego wynagrodzenia. Możemy tu jed- je wybierze. W myślach zadawała sobie nak posłużyć się zestawieniem sporządzonym pytanie, jaki będzie jej przyszły praco- przez Agnieszkę Dzierżanowską i Dariusza Pa- włosia. Jeżeli H. Musiał w dniu wyjazdu miała dawca? Obawiała się tego. Nie chciała siedemnaście lat, to wynagrodzenie podsta- również, aby rozdzielono ją od towa- wowe wynosiło 17 RM. Mogła również otrzy- rzyszki. Po krótkiej naradzie postano- mywać ewentualnie dodatek za dobrą pracę wiły powiedzieć pilnującym na dworcu – 7 RM. Z kolei po 1940 r. jej płace kształto- strażnikom, że są siostrami. Liczyły, że wały się na poziomie 19 RM miesięcznie. Por. w ten sposób nie zostaną od siebie od- Tamże, s. 144−145. 7 Częstym problemem, z jakim przyszło separowane. Niestety plan się nie po- borykać się Polakom na robotach w III Rze- wiódł, ale nie oznaczało to całkowitej szy było skąpe jedzenie, a w wielu wypadkach jego brak. Sytuację dodatkowo pogarszała po- 3 Jak podaje Czesław Łuczak, do pracy stawa Niemców wobec polskich robotników. w III Rzeszy zmuszono 2 mln 826 tys. Pola- Częstym zjawiskiem były wywieszki na szy- ków, z których ok. 137 tys. zmarło. Por. Cz. bach sklepów, na których widniała informa- Łuczak, Praca przymusowa Polaków w Trze- cja o zakazie wchodzenia Polaków i Żydów ciej Rzeszy i na okupowanych przez nią tery- do sklepu. Karą za to, że ktoś się nie ukło- toriach innych państw (1939−1945), Poznań nił policji była np. praca przez kilka niedziel 2001, s. 74, 142. z rzędu bez jedzenia i picia. Zob. W. Jastrzęb- nr 4 (2011) 114 Aleksandra Dembowska, Przemysław Jagieła

skierowani do pracy w większych za- musowych. Rowederowie pozwalali jej kładach przemysłowych. Mieszkali na na przebywanie w domu i spożywała ogół w barakach, gdzie panowały praw- wspólnie z nimi posiłki,10. Jeden tylko dziwie obozowe warunki8. Jak wszyscy raz nie mogła przebywać w domu go- polscy robotnicy przymusowi Helena spodarza. Było to w dniu, kiedy w Tim- musiała nosić przyszytą do ubrania li- maspe miały zjawić się władze niemiec- terę „P”. Był to w jej przypadku jedyny kie i zweryfikować wydajność pracy przejaw dyskryminacji, jakiej wówczas Polaków. Jednym z punktów kontroli doświadczyła 9. Niemiecka rodzina na było sprawdzenie stosunków panują- ogół nie stosowała się do zaleceń władz cych między pracodawcami a pracow- w kwestii traktowania robotników przy- nikami. Gospodarz obawiając się ewen- tualnych konsekwencji takiej wizyty ski, Warunki pracy i życia robotników przy- oznajmił Helenie, że w związku z zapo- musowych, [w:] Polscy robotnicy przymusowi wiedzianą kontrolą nie może przebywać w Trzeciej Rzeszy, pod red. W. Bonusiaka, Rze- w domu, a tym bardziej zasiadać z ro- szów 2005, s. 108. dziną przy jednym stole, jak to było do- 8 Mieszkającym w obozach Polakom do- tychczas. Mogło to oznaczać poważne skwierały przede wszystkim ciasnota, brud i zimno. Panowała surowa dyscyplina, której problemy dla obu stron. Kontrola jednak pilnował Lagerführer i jego pomocnicy wyło- nie pojawiła się w Timmaspe, ale mimo nieni spośród obozowej społeczności. Rygor to dziewczyna cały dzień spędziła w po- był nie mniejszy niż w obozach koncentra- mieszczeniu gospodarczym11. cyjnych. Opracowano cały system kar. Bez- Dzień pracy zaczynał się o godzi- nadziejne warunki higieniczne i ciężka praca nie szóstej rano wypędzaniem bydła powodowały występowanie u robotników róż- nego rodzaju chorób. Te z kolei były częstym na łąkę, która znajdowała się daleko od powodem zgonów. Wielu traciło również ży- gospodarstwa. Do obowiązków Heleny cie na skutek nalotów samolotów alianckich. Musiał należało także karmienie zwie- Tamże, s. 109–111. rząt, sprzątanie obejścia, jak również 9 Powszechnie jednak wiadomo, że ko- prowadzenie domu (gotowanie posił- nieczność noszenia w widomym miejscu znaku ków, pranie, sprzątanie). W godzinach „P” było odgórnym nakazem władz niemiec- kich, którego zresztą bezwzględnie przestrze- południowych wraz z gospodynią uda- gano. Dyskryminacja Polaków przejawiała się wała się ponownie na łąkę by wydoić w przeświadczeniu o niższości rasy polskich krowy. Do przewozu mleka służyły spe- robotników przymusowych. Zabraniano Po- lakom uczestnictwa w życiu kulturalnym i du- chowym Niemców. Nie wolno było również 10 Z reguły robotnicy przymusowi nie mo- polskim robotnikom przesiadywać w tych sa- gli wchodzić do domów ponieważ Niemcy oba- mych restauracjach co Niemcy. Każde wyjście wiali się o swoje bezpieczeństwo. Władze były poza teren pracy, czy teren baraku musiało być wyczulone na przejawy dobrego traktowania zgłoszone. Konieczne było posiadanie specjal- Polaków ze strony ludności niemieckiej. Z re- nego zezwolenia na udział w nabożeństwach, guły robotnicy mieszkali w pomieszczeniach na przejazd różnymi środkami lokomocji. No- gospodarczych, głównie w stajniach. Tamże, szenie na ubraniu litery „P” nakładało obo- s. 109. wiązek kłaniania się umundurowanym Niem- 11 Władze niemieckie surowo karały wszel- com na ulicach i schodzenie im z drogi. Tamże, kie przejawy dobroci względem robotników s. 105–108. przymusowych. Tamże, s. 106. Wojenne losy Heleny i Feliksa Musiałów 115 cjalnie przystosowane rowery12. Które- runku Żytniowa, a Helena do rodzin- goś dnia dziewczyna wracając do gospo- nego Bugaja. W bramie rodzinnego go- darstwa przewróciła się i wylała mleko. spodarstwa jako pierwszy powitał ją brat Jej większym zmartwieniem była reak- Edward. Najbliżsi nie kryli wzruszenia. cja gospodyni niż potłuczenie. Mimo Radosny moment przerwała informa- obaw nie spotkała jej żadna nieprzy- cja od matki o wywiezieniu ojca na ro- jemność. W listopadzie 1940 r. wraz boty do Ozimka, gdzie pracował w hu- z Bronką otrzymały półroczny urlop. cie „Małapanew”. Po uzyskaniu z urzędu pracy pozwo- Półroczny urlop mijał w kwietniu lenia, pociągiem udały się do domu. 1941 r. Helena nie chciała wracać do Wysiadły na dworcu kolejowym w Ole- Timmaspe. Miała jednak świadomość śnie, skąd przejechały do Sternalic sa- tego, że nie uniknie wyjazdu, ponieważ mochodem rozwożącym pocztę. Tam w przeciwnym razie mogłyby spotkać postanowiły odpocząć i zjeść posiłek ją poważne problemy. Nade wszystko w miejscowej gospodzie. Wówczas za- nie chciała kolejnego rozstania z ro- interesował się nimi pewien mieszka- dziną. Miała też obawy przed wielo- niec Sternalic. Zauważył, jak wysiadają godzinną podróżą i związanymi z nią z samochodu, którym nie mogli jeździć zagrożeniami13. Szczęśliwym zbiegiem Polacy. Siłą doprowadził je na poste- okoliczności nawiązała kontakt z Felik- runek policji i opowiedział o zaistnia- sem, kolegą z przedwojennych czasów. łym zdarzeniu. Nie wyciągnięto jednak We wrześniu 1939 r. Feliks zgłosił się żadnych konsekwencji i kobiety mo- do pracy w majątku Świercze, którego gły udać się do swoich domów. I tu ich właścicielem był Heinz von Studnitz14. drogi się rozeszły. Bronka ruszyła w kie- 13 Chodziło tu zapewne o naloty bombowe 12 Wprowadzone przepisy policyjne wzglę- Brytyjczyków. Pierwsze zmasowane ataki roz- dem robotników polskich mówiły o zaka- poczęły się od lutego 1941 r. Naloty wyko- zie posiadania rowerów lub innych środków nano wówczas na Hanower, Kolonię, Bremę, lokomocji, chyba, że uzyskają specjalne po- Bremerhaven, Kilonię, Hamburg. Wcześniej zwolenie. Zob. H. Szurgacz, Sytuacja prawna jednak Churchill rozkazał w sierpniu 1940 r. robotników polskich przymusowo zatrudnio- zaatakować Berlin i w grudniu tego roku Man- nych na terenie Rzeszy (1939−1945), „Czaso- nheim. Szerzej: A. Konieczny, Śląsk a wojna pismo Prawno-Historyczne” 1967, t. XIX, z. 1, powietrzna lat 1940–1944, Wrocław 1998, s. 171. W przypadku H. Musiał nie możemy s. 10­–11. mówić o posiadaniu przez nią roweru, tylko 14 Heinz von Studnitz przejął majątek o wykorzystaniu środka lokomocji do pracy, Świercze po ojcu w lipcu 1919 r. Ożenił się który udostępnił pracodawca. W przytoczo- z Norą Brand, z którą miał czworo dzieci: syna nej publikacji nie znajdziemy odpowiedzi, czy Ernsta-Felixa i córki: Esther, Norę i Helgę. w takich przypadkach potrzebne było pozwo- Studnitz rozbudowywał i modernizował mają- lenie dla robotnika przymusowego. Gdyby tek. Jego plany i osiągnięcia zniwelował kryzys jednak takowe było potrzebne można by już gospodarczy, a potem rządy Hitlera. Sprzedał uznać je za absurd. Chociaż miały miejsce 2/3 swojej posiadłości. Kilkakrotnie aresz- wypadki, gdzie pracodawca wydawał spe- towało go gestapo, m.in. w 1941 r., w 1943 r. cjalne przepustki dla robotnika, chcącego je- i po zamachu na Hitlera 21 lipca 1944 r. Naj- dynie udać się do szewca. Por. W. Jastrzębski, prawdopodobniej powodem jego aresztowań dz. cyt., s. 106. były kontakty z właścicielem zamku w Krzy- nr 4 (2011) 116 Aleksandra Dembowska, Przemysław Jagieła

Miał dobre stosunki z kierownikiem opinią dobrych pracowników, dlatego majątku Elsnerem, a ten cenił go za su- też nie mieli do czynienia z wszechobec- mienność i pilność. Zwrócił się o zatrud- nym dozorem policyjnym, za którym nienie Heleny. Udało się uzyskać zgodę szła polityka represyjna15. Mogli jed- i rozpoczęto starania o załatwienie for- nak przekonać się o stosowaniu hitle- malności związanych z pracą i pobytem rowskiego prawa względem polskich dziewczyny w majątku. Zatrudniono ją robotników przymusowych. W jednym w lutym 1941 r. Pomiędzy Heleną a Fe- z majątków w okolicy Olesna praco- liksem zaczęło rodzić się uczucie. Po- wał Polak, któremu postawiono zarzut stanowili wziąć ślub. Datę wyznaczyli współżycia z właścicielką gospodarstwa. na 21 września 1941 r. Krótko po roz- W obecności robotników został po- poczęciu pracy Helena padła ofiarą do- wieszony w lesie, a właścicielce obcięto nosicielstwa. Jeden z mieszkańców Bu- włosy16. Ze strony Heina von Studnitza gaja zawiadomił policję, że dziewczyna nie doznali krzywdy, ale bezwzględna nie zamierza wrócić na swoje poprzed- polityka władz hitlerowskich dosięgała nie miejsce zatrudnienia – do Rowede- także niewinnych. Ludzi często karano rów. Nie miał jednak pojęcia o jej le- profilaktycznie. galnym pobycie w majątku Świercze. Dla wielu mieszkańców Olesna i oko- Kiedy mundurowi przyjechali, by zba- lic wojna rozpoczęła się w styczniu dać sprawę, Feliks oznajmił im, że jeżeli 1945 r., gdy wkroczyła Armia Czerwona. mają zamiar zabrać jego przyszłą żonę, Jednak już od lata 1944 r. nad miastem to on pójdzie z nią. W zajście wmie- można było zauważyć amerykańskie sa- szał się – nie chcący stracić dobrego pracownika − Studnitz. Zaproponował 15 Zaostrzanie przepisów policyjnych wo- nawet, że odda w zamian dwóch Niem- bec polskich robotników uznano za konieczne ców za pozostawienie Heleny i Feliksa ze względu na masowe deportacje Polaków do w spokoju. pracy na rzecz III Rzeszy. Z początkiem 1940 r. Sakramentu małżeństwa udzielał H. Himmler stwierdził: „Powinniśmy zrozu- mieć, że mamy w Niemczech 6 lub 7 milionów młodej parze ks. Sukiennicki, w ko- cudzoziemców. Nie przedstawiają oni dla nas ściele pod wezwaniem św. Marcina żadnego niebezpieczeństwa dopóty, dopóki w Żytniowie. W tydzień po uroczysto- stosujemy surowe środki z powodu każdej ści władze hitlerowskie wywiozły du- błahostki”. Przepisy wprowadzające policyjne chownego do obozu koncentracyjnego ograniczenia (patrz przypisy wyżej) powodo- w Oświęcimiu. wały iluzoryczność wolności osobistej robot- nika. Szły za nimi trzy rodzaje sankcji: kara W pracy u Heinza von Studnitza byli pieniężna, areszt, wychowawczy obóz pracy. traktowani dobrze. Feliks pracował przy Jednakże za niektóre wykroczenia groził na- bydle, Helena w ogrodzie. Cieszyli się wet obóz koncentracyjny lub kara śmierci. Sze- rzej: H. Szurgacz, dz. cyt., s. 170–170. żowej hrabią Helmutem Jams von Moltke, 16 Ze względu na tzw. czystość rasową na- który w 1940 r. założył antynazistowską grupę rodu kontakty seksualne Niemców z Polakami „Kręgu z Krzyżowej”. O historii rodziny v. oznaczały karę śmierci dla tych drugich. Pod Studnitz powstała interesująca praca: Schön- koniec wojny zabroniono nawet zawierania wald. Rodz. von Studnitz, której maszynopis małżeństw między Polakami. Por. Tamże, jest w posiadaniu Feliksa Musiała. s. 170. Wojenne losy Heleny i Feliksa Musiałów 117 moloty17. Przed nacierającymi oddzia- się o pierwsze dziecko – półrocznego łami radzieckimi mieszkańcy ewaku- Ryszarda, które urodziło się 11 sierp- owali się kilka dni wcześniej. Był wśród nia 1944 r. Rodzina Musiałów pozostała niej Heinz von Studnitz, który zapropo- więc w majątku. nował również Musiałom ewakuację. Z momentem wkroczenia Armii Rozmawiał nawet w tej sprawie z nie- Czerwonej do Olesna przyszły wyjąt- mieckimi oficerami, którzy cofając się kowo niespokojne czasy. Bezkarność na zachód stacjonowali przez chwilę i bezwzględność żołnierzy radziec- w majątku. Ci zgodzili się, ale Feliks nie kich wywoływały atmosferę paniki. zdecydował się na ten krok, obawiając Czerwonoarmiści grabili lub niszczyli wszystko na swojej drodze. Kilku pija- 17 Alianckie naloty bombowe miały na celu nych wojskowych – było to krótko po zniszczenie głównych ośrodków przemysłu zdobyciu oleskiej gorzelni – pojawiło się zbrojeniowego na Górnym Śląsku. W loka- w majątku Studnitza. Rodzina Musia- lizacji takich punktów pomagała siatka wy- łów schroniła się wraz z innymi, w jed- wiadowcza ZWZ-AK. Obiektami przyszłych nym z pomieszczeń gospodarczych. nalotów bombowych stały się m.in. zakłady Rosjanie odnaleźli kryjówkę i rozka- produkcji paliw w: Kędzierzynie, Blachowni Śląskiej i Zdzieszowicach. Nad Olesnem pierw- zali wszystkim wyjść. Mieli zamiar sze przelatujące samoloty zwiadowcze zareje- rozstrzelać mężczyzn. Był wśród nich strowano 4 lipca 1944 r. Kierowały się ku wspo- Feliks. Z jakiś powodów zmienili zda- mnianym miejscowościom. Zrzucenie bomb nie i egzekucji nie wykonali. Kobie- na te zakłady nastąpiło 7 lipca. Następne sa- tom i dzieciom pozwolono pójść do moloty zwiadowcze widziane nad Olesnem mieszkań, które wcześniej zajmowali. pojawiły się 13 sierpnia. Sporządzały one do- kumentację wyrządzonych szkód po ataku Mężczyźni musieli zostać i pomóc przy na zakłady w Blachowni Śląskiej i Kędzie- ładowaniu siana na wozy. Feliksowi rzynie z 7 sierpnia. Jednocześnie przeprowa- rozkazano wejść na górę stodoły, gdzie dzały zwiad w rejonach przyszłych obiektów znajdowało się siano i zrzucać je na dół. ataku: zakładach w Oświęcimiu i Czechowi- W pewnym momencie Musiał zapytał cach-Dziedzicach. Kolejne samoloty przela- stojącego przy wozie czerwonoarmi- tywały nad Olesnem 11 września. Tym razem były to bombowce, których celem były póź- stę, czy już wystarczy, na co ten odpo- niej zakłady w Oświęcimiu, Zdzieszowicach wiedział, żeby jeszcze ładować. Polak i Blachowni. Ponowne uderzenie na Blachow- przytaknął, wypowiadając przy tym nię nastąpiło 14 października. Tego dnia przed zdanie brzmiące mniej więcej: „tak, południem meldowano o obecności bombow- jeszcze będę zrzucał”. Użył w nim nie- ców na Olesnem. Dwa dni później pojawił się mieckiego słowa „ja”, które rozwście- nad miastem samolot zwiadowczy. Tym razem radziecki. W dzień ataku na Kędzierzyn, tj. 17 czyło czerwonoarmistę. Rosjanin rzu- października w okolicach Olesna przelatywały cając obelgi, w furii zaczął wchodzić po amerykańskie bombowce. Kolejne przeloty drabinie. Groził, że użyje broni. Feliks bombowców zarejestrowano przed atakiem na pchnął drabinę wraz z wojskowym na kędzierzyńskie zakłady z 20 listopada oraz na ziemię i szybko uciekł. Nikt go jednak Blachownię z 17 grudnia. Z kolei 23 grudnia re- nie gonił i nie szukał. Po załadowaniu jony Olesna były penetrowane przez zwiad lot- niczy. Szczegółowo temat ten został omówiony siana żołnierze rekwirowali wszystko w: A. konieczny, dz. cyt., s. 99–200. co wpadło im w ręce. Na koniec podpa- nr 4 (2011) 118 Aleksandra Dembowska, Przemysław Jagieła

lili dom, w którym mieszkał niedawny stwo Powiatowe w Oleśnie19. Z ramie- właściciel majątku. nia polskich władz kierował nim Paweł W marcu 1945 r. władzę w Oleśnie Kaczmarczyk, pochodzący z Nakła. Po przejęła polska administracja. Miasto wojnie część majątku, gdzie mieszkali należące jeszcze niedawno do Niemiec pracownicy Studnitza zaadoptowano znalazło się w granicach Polski18. Dla na lokale mieszkalne. W jednym z nich Heleny i Feliksa Musiałów II wojna świa- zamieszkali Helena i Feliks Musiałowie. towa zakończyła się jednak, gdy żołnie- W 1979 r. oboje przeszli na emeryturę. rze Armii Czerwonej opuścili majątek W 1999 r. przeprowadzili się do bloku Świercze. Oboje nie zmienili miejsca za- wybudowanego na miejscu, gdzie nie- trudnienia, dalej pracowali w majątku, gdyś znajdowały się łąki należące do He- z tym, że przejętym już przez Staro- inza von Studnitza. Związali całe swoje życie z tym miejscem.

Za pomoc w przygotowaniu tekstu 18 Na konferencji w Jałcie 11 lutego 1945 r. Stalin uzyskał przyzwolenie na poszerzenie autorzy dziękują Annie Siwik granic Polski. Mocarstwa mówiły o „istot- nym przyroście terytorialnym na zacho- dzie i północy”. Drogą faktów dokonanych 19 W marcu 1945 r. wraz z grupą admini- rozpoczęło się instalowanie polskiej admi- stracyjną na czele z Ludwikiem Affą do Ole- nistracji, która przejmowała władzę z rąk sna przybyła również rolna grupa operacyjna, radzieckich komendantur wojennych. For- której zadaniem było przejmowanie mająt- malne przyłączenie Ziem Zachodnich i Pół- ków z rąk Armii Czerwonej i ich ponowne nocnych do Polski kosztem Niemiec nastąpiło uruchamianie. Por. H. Duda, Przejęcie ma- 2 sierpnia 1945 r. na konferencji w Poczda- jątków ziemskich na Śląsku Opolskim z rąk mie. Postanowiono, że do czasu podpisania Armii Czerwonej w 1945 r. Przyczynek do traktatu pokojowego z Niemcami i tym sa- zagadnienia, „Studia Śląskie” 2004, t. LXIII, mym ostatecznego ustalenia granicy między s. 54; Jak więc wynika ze wspomnień F. Mu- państwami Polska będzie te ziemie admini- siała majątek formalnie przeszedł w posiada- strować. Zob. M. Lis, Przełomowy rok 1945, nie polskich władz, ale do jesieni korzystali „Śląsk Opolski” 2005 nr 4, s. 6. z niego czerwonoarmiści. Zbigniew Gil

Spotkania w lesie

Wybierając się do lasu na spacer, na Najłatwiej jest spotkać w lesie kruka. grzyby czy bez określonego wcześniej No może nie całkiem „oko w oko”, ale celu, często liczymy na spotkanie – może łatwo odróżnić krakanie kruka od in- tym razem uda się zobaczyć jelenia albo nych ptasich głosów; ponadto patrząc sarnę? Zwykle jednak nie spotykamy w stronę, skąd dochodzi krakanie zwy- żadnego zwierzaka i wracamy do domu kle zauważymy w powietrzu co najmniej niespecjalnie zawiedzeni. Nie znaczy dwa duże, czarne ptaki, lecące razem to jednak, że las był pusty; na pewno i porozumiewające się ze sobą. Zwykle liczne zwierzęta spotkały nas, lecz za- ma to miejsce w pobliżu starego lasu wczasu usunęły się z naszego pola wi- – tam kruki się gnieżdżą. Aby kruka dzenia lub obserwowały nas z ukrycia, obejrzeć dokładniej – niezbędna jest starając się przewidzieć nasze zamiary. lornetka. Okaże się, że to duży, czarny O reakcji mieszkańca lasu w razie spo- ptak, z bardzo silnym dziobem. Łatwo tkania z człowiekiem decyduje odległość: wtedy uzmysłowić sobie różnice pomię- im większa, tym spotkanie przebiega spo- dzy parkowym gawronem (o wiele słab- kojniej. Zając, sarna czy dzik zaskoczony szy dziób), wroną (jest popielato-sza- jakimś cudem (takie cuda się zdarzają!) ro-czarna) i kawką (jest dużo mniejsza, reaguje żywiołowo, chcąc jak najszybciej czarno-szara i ma zgrabną głowę z de- oddalić się od człowieka. Bywa przy tym likatnym dziobem). Warto znać te róż- sporo hałasu, a gwałtowność ucieczki nice, aby nie nazywać gawrona krukiem, może mocno człowieka poruszyć. Aby a kruka – wroną. jednak doszło do spotkania ze zwierzę- W dni bezwietrzne, gdy las nie szumi, ciem trzeba w lesie poruszać się w odpo- łatwo jest usłyszeć w lesie pukanie dzię- wiedni sposób. A więc jak najwolniej i jak cioła. Są różne dzięcioły – u nas żyje najciszej, często zatrzymując się i rozglą- ich kilka gatunków; także te zaliczane dając spokojnie, ale wnikliwie. Zasadą do rzadkich. Jest więc dzięcioł czarny, jest, że kto pierwszy zobaczy, ten ma prze- którego możemy wypatrzeć w starych wagę i szansę na dłuższą obserwację. drzewostanach (szczególnie, gdzie rosną Trudno jest więc obserwować w lesie buki, wiosną w nich wykuwa dziuple), zwierzęta bez wcześniejszego przygoto- dzięcioł zielony (trudno go spotkać bo wania się – tak pod względem sprzętu kręci się na obrzeżach lasu) i dzięcioły: jak i pod względem sposobu postępowa- duży i średni. Dzięcioły, duży i średni, nia. Przede wszystkim trzeba wiedzieć, to kolorowe ptaki; kolory czarny, biały gdzie i czego szukać. Czy w naszym le- i czerwony występują na różnych par- sie żyje coś ciekawego do obejrzenia? tiach ciała . Różnią się nieznacznie wiel- Z pewnością tak. kością i szczegółami, które tu pomi- 120 Zbigniew Gil

niemy. Dzięcioły żywią się larwami zapasy nasion dębu i buka, zapominając (gąsienicami) owadów rozwijających o nich potem). Sławna z powodu swoich się pod korą drzew i w drewnie. Mają planów co do podróży zimowych. Wszy- więc duży wpływ na liczebność kor- scy znamy przysłowie „wybiera się, jak ników i innych owadów zaliczanych sójka za morze”. Gdyby sójka rozumiała do tak zwanych szkodników technicz- nasz język śmiałaby się z nas. Otóż sójka nych. Zajęte swoimi „obowiązkami” i owszem, odlatuje na zimę; tyle że nie dają się łatwo obserwować; są też z na- za morze i na miejsce naszych sójek na tury mało płochliwe. Nie trzeba jednak zimę pojawiają się te z północy. I kto zbytnio się do nich skradać, bo wtedy z kogo może się śmiać? właśnie się płoszą. Po zlokalizowaniu Gdy powieje pachnący wiosną wiatr, drzewa, na którym dzięcioł pracuje, uj- nad lasem możemy obserwować zata- rzymy go przez lornetkę jak przeszukuje czające koła ptaki z szerokimi skrzy- pień drzewa lub wykuwa spod kory ja- dłami o palczastych końcówkach. kiś kąsek. Bywa i tak (zwłaszcza zimą), Słychać wtedy ich wabienie – coś jak że zajęty jest wydziobywaniem nasion „kjjja, kjjja”. To myszołowy – mylone z szyszki sosnowej umocowanej w spe- powszechnie z jastrzębiami. Może się cjalnie w tym celu utworzonym stano- zdarzyć, że ptak, którego obserwujemy wisku, nazywanym potocznie „kuźnią”. wysoko jest nadzwyczajnie duży, o szer- Pod „kuźnią”, na ziemi, zwykle widzimy szych skrzydłach; przez lornetkę mo- mnóstwo szyszek z rozgiętymi o poszar- żemy dostrzec białą opaskę ogona. To panymi łuskami. Wielu autorów opisu- bielik – zwany powszechnie, a niesłusz- jących ptaki uważa, że dzięcioł po roz- nie, orłem bielikiem – ogląda z wysoka kuciu szyszki wyrzuca ją i leci po nową. swoje terytorium. Ptak ten znalazł so- Ja nie spotkałem się z takim postępo- bie dom w lasach oleskich, co z dumą waniem – widziałem natomiast, że po przyjmujemy do wiadomości i chronimy wyjedzeniu wszystkich nasion leci po go odpowiednio do postanowień prawa nową szyszkę, przylatuje z nią, siada ochrony przyrody. przy kuźni, nową szyszkę kładzie sobie Od kilkunastu lat znowu stałym wtedy na piersi przyciskając ją do pnia; mieszkańcem naszych podmokłych te- wtedy dopiero wyrzuca z kuźni starą renów jest żuraw. To duży ptak (większy i zakłada tą, którą przyniósł. Okazuje od bociana), w barwach szarej, czarnej się, że tak pospolity ptak jak dzięcioł i białej, w czerwonej czapeczce i burzą też ma swoje tajemnice. piór w okolicach ogona. Stąpa na dłu- Przez cały rok możemy w lesie usły- gich nogach z wdziękiem modelki i za- szeć skrzeczenie sójek – właściwie za- chowuje się – można to tak określić – wsze zobaczą nas pierwsze i obwieszczą poważnie. Jest coraz liczniejszy, można to. Sójka to bardzo ładny, kolorowy ptak go spotkać wiosną i latem na polach wsi – szczególnie czarno-niebiesko-biała Jamy lub Boroszów, także na łąkach cią- kratka na boku odróżnia tego ptaka od gnących się od Kolonii Biskupskiej po innych. Uwija się w młodnikach i sta- Kucoby. Żurawie są czujne, ale z oddali rym lesie i ma duże zasługi z racji roz- można je dokładnie oglądać, gdyż że- siewania żołędzi (jesienią chowa w mchu rują spokojnie i są dość duże. Gdy się Spotkania w lesie 121 Fot. Z. Gil Kruk w locie spłoszą usłyszymy charakterystyczny zachęcam więc do obserwacji ptaków krzyk i zachwyci nas ich sposób lotu – łatwiejszych do zauważenia. niezwykle lekki i cichy . Przemieszczając się w lesie możemy Wraca do naszych lasów także du- natknąć się na dobrze znanego wszyst- dek. Ten piękny ptak z nastroszonym kim lisa, który nagle pokazał się na dro- czubkiem zamieszkuje dziuple w sta- dze przed nami i równie szybko znik- rych dębach (lub innych drzewach) naj- nął. Lis nie ma wątpliwości, kogo spotkał chętniej na obrzeżu lasu. Preferuje przy i nie przejawia ochoty na bliższy kontakt tym miejsca suche i piaszczyste. W cza- z człowiekiem. Możemy go obserwo- sie, gdy karmi swoje młode jest łatwo za- wać do woli tylko ze znacznej odległo- uważalny i czas poświęcony na jego ob- ści, z pomocą lornetki. Wtedy wyraźnie serwacje nie jest czasem straconym. widać, jak zajęty jest nasłuchiwaniem Ptaki, o których dotąd wspomnia- i wypatrywaniem myszy czy innej małej łem, to zaledwie niewielka część tego, co zdobyczy – może to być ślimak, większy uwija się wśród drzew w lesie; gwar pta- owad, pisklę czy gniazdo z jajami. Za- sich głosów w maju i czerwcu (zwłaszcza bawne skoki, jakie wykonuje w trakcie tuż po wschodzie słońca) uświadamia polowania na drobne gryzonie z pew- nam, jak liczne jest to towarzystwo. Jed- nością są godne obejrzenia. nak obserwacja małych ptaków wymaga Może się zdarzyć, że temu, co robi przygotowania w sensie znajomości po- lis przygląda się z uwagą sarna. Wpraw- szczególnych gatunków – na początek dzie nie musi się lisa obawiać, jednak

nr 4 (2011) 122 Zbigniew Gil

ma się na baczności, bo ostrożność nie nie z odyńcem, bo ten woli wyruszać na zaszkodzi. Zwłaszcza wtedy, gdy obok żer jak się ściemni, podobnie postępują dorosłej sarny kręci się malutka, z cęt- przelatki (dziki urodzone w zeszłym kami na ciele. Sarny – zwierzęta wiel- roku) i nieco starsze. Zwykle wcześnie kości kozy domowej – najłatwiej zna- wychodzi na żer samica dzika (locha), leźć na łące przy lesie bądź na uprawie prowadząca swoje małe. Trzeba pamię- leśnej (tam, gdzie las – wcześniej wycięty tać, że często jedno z małych jest ma- – znów posadzono). Samiec sarny to ko- ruderem lub bardziej ciekawe świata od zioł albo rogacz, samica – to koza, a mała innych i z tego powodu drepcze nieco sarenka, urodzona tego roku, to koźlę. oddalone od lochy. Trzeba odczekać Sarna żywi się ziołami, żołędziami, pę- nieco po przejściu dzików, aby mieć dami młodych drzew i korą młodych pewność, że nie odetniemy małego od sosen. Kozioł ma parostki (zwane nie- matki. Przypadek taki mógłby być fa- poprawnie rogami), które co roku wyra- talny w skutkach, ponieważ locha jest stają od nowa ma miejscu tych, które od- bardzo wojownicza w obronie swoich padły. Sarny żyją w zasadzie w jednym małych i niestraszny jej wtedy człowiek. miejscu, nie wędrują na większe odle- Zwracam na to uwagę, bo małe dziki głości, stąd raz ujrzane zwierzę możemy – rude z jasnymi paskami, z zabaw- ujrzeć ponownie mniej więcej w tym nymi mordkami są widokiem wabią- samym miejscu i uznać za znajome. cym i każdy chciałby zobaczyć je z bli- Sarny mają słaby wzrok, więc gdy coś ska. Szczególnie niebezpiecznie może nieruchomego zauważą, wpatrują się się stać, gdy mamy ze sobą psa nie trzy- dłuższą chwilę, a nawet potrafią po- manego na smyczy. Każdy pies na wi- dejść bliżej, aby lepiej widzieć. Bardzo dok dzików przystąpi do ataku, co wy- młode i niedoświadczone mogą podejść woła atak lochy na psa; ten będzie szukał całkiem blisko – pod warunkiem, że schronienia u swojego pana... Zdarzenia się nie poruszymy. Zdarzenia takie są w takim przypadku przebiegają w tem- miłym przeżyciem. Jednak trzeba pa- pie błyskawicznym i trzeba dużego do- miętać, że każde zwierzę odczuwa na- świadczenia, żeby skończyło się tylko turalny lęk przed człowiekiem. Gdy zo- na strachu. Dlatego tak ważne jest, aby rientujemy się, że zwierzę podchodzi do każdy pies zabierany do lasu był prowa- nas ze świadomością, z kim ma do czy- dzony cały czas na smyczy – nawet jeżeli nienia – należy strzec się – może być jest malutki i „on nic nie zrobi”. chore. W żadnym wypadku nie należy Latem, późnym wieczorem możemy takiej sarny, lisa czy borsuka dotykać, też w lesie spotkać jelenie. Wychodzą lecz oddalić się, a o przypadku dobrze z młodników na trawiaste drogi lub jest zawiadomić leśnika (np. leśniczego uprawy, aby posilić się soczystymi zio- lub zadzwonić do biura Nadleśnictwa; łami. Jelenie są znacznie większe od sa- w Oleśnie numer: 77 358 22 04). ren. Mają długie szyje, zgrabne głowy, Wieczorem, zwłaszcza po letniej bu- rozumne oczy i są piękne. Samica jele- rzy możemy w lesie natknąć się na dziki. nia to łania (a nie jak niektórzy mówią: Spotkanie miłe, aczkolwiek na odle- sarna!), małe, urodzone tego roku to głość. Raczej małe szanse są na spotka- cielę, a samiec to byk. Bardzo płochliwe, Spotkania w lesie 123 trudne do podejścia, człowieka zobaczą poruszać się wyłącznie po drogach le- i wywęszą z bardzo dużej odległości. Do śnych, nie wchodzić do drzewostanów, rzadkiego więc przypadku zaliczamy po zmroku poruszać się z latarką. A na- spotkanie z jeleniami, mimo że jest to wet, jak nie uda się zobaczyć jeleni, to zwierzę liczne w naszych lasach. Nieco z pewnością uda się usłyszeć, jak byk ry- łatwiej zobaczyć jelenia w drugiej poło- czy; już samo to jest dużym przeżyciem, wie września, kiedy odbywają się jele- rozbudzającym wyobraźnię. Dodatkową nie gody, nazywane rykowiskiem. Jele- atrakcją drugiej połowy września jest nie wtedy wychodzą za dnia na tereny przelot gęsi – właśnie wtedy pojawiają otwarte (np. uprawy i łąki), byki (samce się na niebie klucze złożone z wielu pta- jelenia, to te z porożem) ryczą donośnie ków, które lecąc w kierunku południo- i przeciągle, co ułatwia zlokalizowanie wo-zachodnim rozmawiają po swojemu; stada. Rykowisko to prawdziwa okazja może wspominają piękne lato? W lesie, do obserwacji jeleni; trzeba jednak znać z uwagi na ciszę pogodnego wieczoru las, aby nie zgubić się, gdy się ściemni. – głosy te są szczególnej barwy. Trzeba Widowisko jest bowiem bardzo wciąga- tego doświadczyć, aby, docenić. jące, a dzień we wrześniu – dość krótki. Można więc w lesie nie widzieć nic Nie od rzeczy będzie tu zwrócić uwagę, ciekawego albo zobaczyć bardzo dużo że w czasie rykowiska w lesie są też my- – wszystko zależy od chęci i umiejęt- śliwi, zainteresowani tymi samymi je- ności (a te rosną w wyniku praktyki, bo leniami co my. Bezpiecznie będzie więc „trening czyni mistrza”).

nr 4 (2011) Joachim Wloczyk

KOŚCIÓŁ ZBUDOWANY DZIESIĘCIOMA PALCAMI Fot. z archiwum autora artykiłu Drewniany kościół modrzewiowy zbudowany ok. 1580 roku

1965 rok był jednym z najtrudniej- drewniany kościół pw. św. Trójcy spło- szych w stosunkach państwo–Kościół. nął, a parafianie wspólnie z ówczesnym Ten sam rok był również jednym z naj- proboszczem ks. Zbigniewem Donar- tragiczniejszych dla dziejów Szemrowic, skim przystąpili do budowy nowej a w szczególności parafii Szemrowice, świątyni. Czekało ich wiele wyzwań która właśnie w tym roku kończyła 40 i niespodzianek. Starania o zgodę na lat1. Istniejący od połowy XVI wieku budowę oraz sama budowa trwała sie- dem długich lat. Parafię Szemrowice 1 Parafia Szemrowice została powołana tworzą cztery miejscowości: Szemro- 11 listopada 1925 roku, po kilkuletnich stara- wice, Warłów, Kocury i Malichów. W la- niach mieszkańców czterech wiosek: Szemro- tach budowy parafia liczyła ponad 1500 wic, Warłowa, Kocur i Malichowa. Jej pierw- wiernych. szym administratorem był Johannes Brzezinka. Aby parafia mogła istnieć, mieszkańcy musieli wybudować budynek plebanii oraz zapewnić kiem Szemrowice były filią parafii pw. św. utrzymanie dla proboszcza. Przed 1925 ro- Marii Magdaleny w Dobrodzieniu. Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 125

Zapoznajmy się ze wspomnieniami nieśli go do Kielczy, ale nie wiem jak ludzi najbardziej związanych z budową to się tam zakończyło, czy został tam kościoła. zatwierdzony czy nie. I taki był mój początek w Szemrowi- Ks. Zbigniew Donarski: cach, chociaż początkowo myślałem, że W tym czasie stanowiska probosz- skoro wcześniej na każdej parafii byłem czów musiały zatwierdzać urzędy ds. po trzy lata, to teraz też tak będzie. wyznań, a warunkiem takiego zatwier- dzenia było złożenie ślubowania na wier- Jan Kostyra: ność ludowej ojczyźnie. Moje ślubowa- Wtedy odbywały się trzy msze w nie- nie odbyło się w latach pięćdziesiątych, dziele i kościół pomieścił dużo ludzi, kiedy wszyscy kpili sobie z tego. Kiedy a przecież było wiele więcej ludzi niż byłem wikarym w Gliwicach to spędzili dzisiaj – kościół był pełny. Były usta- około 1000 księży do województwa, do wione ławki, ale dzieci z przodu stały Katowic. W sali posiedzeń był wojewoda podczas nabożeństw. Dopiero jak przy- Ryszard Wieczorek, który przemawiał szedł ks. Donarski, to się pojawiły dla takim językiem, że wszyscy się w duchu nich ławki. Śp. pan Dylka był za „war- uśmiechali. I to było ślubowanie. townika”, miał nawet taki dosyć długi Ks. Czesław Tryba twierdził, że ta- kij i jak kogoś puknął w głowę, to aż za- kiemu rządowi ślubować nie będzie i ślu- dzwoniło. Chłopcy jak obok siebie stali, bowania odmówił. Kiedy biskup chciał to jeden drugiego szturchał i szczypał. go mianować, to władze się nigdy nie I właśnie ich musiał przede wszystkim zgadzały i naciskały na biskupa, by go pilnować, bo u dziewczynek tego nie usunął. było – one były bardziej grzeczne. Pan I wtedy pojawiłem się ja. Miałem Dylka był także kościelnym. wtedy trudności z ubecją w Bytomiu, gdyż zajmowałem się młodzieżą już Ks. Zbigniew Donarski: pracującą. Zaczęli mnie tam niepo- Zabraliśmy się do remontu kościoła. koić, tak samo młodzież była przez Zrobiliśmy nowe organy, wymieniliśmy ubecję wzywana. Poszedłem się po- prawie całą ścianę. Ten kościół nie miał skarżyć biskupowi, gdyż obawiałem się fundamentów. Jego konstrukcja była o swój los. Ten stwierdził, że to sytu- ustawiona na kamieniach, bo tak kie- acja podbramkowa i może się coś nie- dyś budowano. Kładziono kamienie, dobrego stać. To nie chodziło o mnie, na których układano później belki. Od ale w ogóle o Kościół. I biskup mówi, północnej strony kościoła była zawsze że pośle mnie do Szemrowic, bo księ- wilgoć. Cisnęła się od dołu, co spowo- dza Trybę nie chcą zatwierdzić2. Prze- dowało, że kościół przechylił się w kie- runku północnym. Między stropem 2 Ks. Czesław Tryba (ur. w 1920 roku a fundamentami było ok. 80 centyme- w Bieżanowie pow. krakowski) był w latach trów różnicy. To była główna przyczyna 1958 – 1961 proboszczem parafii Szemrowice. remontu. Całe deskowanie, z wyjątkiem Przeniesiony został do parafii Samborowice, obecnie przebywa w Domu Księży Emery- dachu, zostało wymienione. Wykonali- tów w Opolu. śmy nowy chór, zamontowaliśmy nowe nr 4 (2011) 126 Joachim Wloczyk

organy i jak było prawie wszystko go- liło. Poszedłem zobaczyć i rzeczywiście towe, to przyszedł ten pożar. przez okno widziałem. Wziąłem z ple- bani gaśnicę i spróbowałem otworzyć Jan Kostyra: drzwi zakrystii. Kiedy je otworzyłem, To było 21 maja 1965 roku, wieczo- to buchnął taki żar, że wypuściłem ga- rem. Akurat jechałem do domu, bo żona śnicę i ledwo stamtąd uciekłem. Zresztą Renata była w kościele i zawsze wracała po otwarciu drzwi buchnął już ogień ze z tyłu gospodarstwa do domu. Spotkała wszystkich stron. Natychmiast pobie- mnie i zapytała: „Jak długo tu jeszcze głem do domu Teodora Dyllonga, gdzie będziesz?” Odparłem, że tak długo, jak był jedyny telefon we wiosce, aby zawia- będzie miała gotową kolację. Jechałem domić o pożarze kogo trzeba, aby wezwać do domu, bo chciałem jeszcze rozma- straże pożarne. W tej nocy do gaszenia wiać z Ewaldem Dyllongiem, piekarzem. kościoła zjechało się około 16 jednostek On był w pijalni piwa, która znajdo- straży pożarnej wała się w obecnym budynku państwa Czapla. Nawet nie zdążyłem zajrzeć do Maksymilian Kuc: środka, bo on właśnie wychodził. Sta- Byłem wtedy z innymi w sali w karcz- liśmy chwilę i rozmawialiśmy, a ja sta- mie. Sprzątaliśmy tam, bo to był pią- łem twarzą do kościoła i nagle mówię: tek, a w niedzielę miała być zabawa. „Ogień!” Nie wiem, jaka akurat była Janka Langera posłaliśmy do straży po godzina, nie pamiętam, o której były miotły, a myśmy ustawiali stoły. Janek wtedy nabożeństwa majowe, ale chyba wparzył z miotłami do karczmy zasa- były o godzinie 19.00. pany, bez słowa. Tuż za nim wpadł ktoś inny z tragiczną informacją: „Kościół Teresa Kuc: się pali!”. I na tym sprzątanie się skoń- Wieczorem było nabożeństwo ma- czyło. Miotły porzuciliśmy i pobiegli- jowe, a po nim odbywała się na plebanii śmy do ognia, do gaszenia. Pobiegliśmy lekcja religii. Nabożeństwo było o siód- najpierw do straży. mej, a religia zaraz potem. Jak młodzież wychodziła z plebanii, to zauważyli, że Krystyna Jainta: w zakrystii coś się dzieje. To mogło być W domu jedliśmy kolację. Siedzieli- pomiędzy ósmą a wpół do dziewiątej. śmy wszyscy przy stole i pani Elżbieta Tak ja to pamiętam. Szczygieł, nasza sąsiadka, uderza ręką po oknie i woła: „Chodźcie, bo się kościół Ks. Zbigniew Donarski: pali”. Chciałabym dziś być pewna, ale No, a jak odkryliśmy pożar? Był wtedy chyba chałupy nie zamknęliśmy. Wszy- taki zwyczaj, że o 21 dzwoniono na apel scy wyskoczyliśmy i biegliśmy o rów- jasnogórski. Codziennie gosposia, Agnes nych nogach. Jak dobiegliśmy na miej- Kistella szła, otwierała kościół i dzwo- sce, to ogień był już bardzo duży. niła. Tego dnia, 21 maja, św. Jana Nepo- mucena, też poszła zadzwonić. Przed ko- Maksymilian Kuc: ściołem przysłuchuje się i słyszy, że coś Kto włączył syrenę, to tego już nie się tam dzieje, trzaska, jakby się coś pa- wiem. Byłem strażakiem, wpadliśmy Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 127 Fot. z archiwum autora artykiłu Pożar kościoła do remizy, byli tam już inni, sprzęt wy- Józef Goj: nieśliśmy, zaraz woda i gasiliśmy pożar. Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem Byłem pierwszy przy sikawce, na końcu ogień, dach kościoła już się palił. W po- węża. To była moja robota jako stra- bliżu kościoła, od południowej strony żaka. Z budynku kościoła najpierw się był staw, nazywany przez szemrowiczan dymiło, a potem ktoś otworzył drzwi, Bullteichem4. Wtedy staw był świeżo wy- to z okna, które znajdowało się za oł- czyszczony. Z tego stawu brano wodę tarzem buchnął ogień na zewnątrz. To do gaszenia palącego się kościoła. Stra- dostało powietrza. żacy wybili szyby w oknach i chcieli ra- tować tabernakulum, jednak nie zdołali Jan Kostyra: do niego wejść. I zaraz do gaszenia, ale pod sam pło- nący budynek nie można było podejść, bo żar był ogromny. Zaraz pojawiła się nasza straż. Zjechały się straże pożarne 3 z całego powiatu . Zbiegło się również 4 Bullteich, czyli staw u Bulla, jednego bardzo dużo ludzi. z mieszkańców Szemrowic. Był to największy staw przeciwpożarowy, jakie istniały w wio- sce. Ten miał szczególne znaczenie, ponieważ strażacy często przeprowadzali tam ćwicze- nia. Obecnie staw już nie istnieje, został za- 3 W 1965 roku Szemrowice należały do sypany na początku lat osiemdziesiątych XX powiatu lublinieckiego. wieku. nr 4 (2011) 128 Joachim Wloczyk Fot. z archiwum autora artykiłu

Pogorzelisko kościoła

Jan Kostyra: glądało. Było widać, że już nic nie da Pomagałem gasić płonący kościół, się uratować. wspólnie zrywaliśmy hakami z budynku co się dało, tylko dlatego, żeby ogień nie Jan Kostyra: rozprzestrzenił się na całą wieś. Już podczas gaszenia pojawiły się teo- rie na temat przyczyn pożaru. Od jed- Józef Goj: nych dowiedzieliśmy się, że jacyś ludzie Później przyjechały jednostki OSP jechali na motorze i u Szczygła w War- z Kadłuba Wolnego i Zębowic. łowie zatrzymali się i wołali: „Do gasze- nia, bo w Szemrowicach wam się pali!”. Maksymilian Kuc: Potem było takie gadanie, że to musieli Tu była straż nawet zza Wojciechowa, być jacyś podpalacze. Wtedy dużo tych chyba jeszcze z Gronowic. Oni jechali naj- kościołów się spaliło. Tak to było za tych pierw do Olesna, bo według nich pożar komunistów, starali się likwidować re- był właśnie tam. W Oleśnie się nie pa- ligię. Uważam, że samo się to nie zapa- liło, więc pojechali dalej. I tak przyjechali liło, tylko musiało to być podpalenie. do Szemrowic, a kościół był już spalony. Inną przyczyną mogło być elektryczne Potem, jak przyjechała następna ogrzewanie, a między ławkami biegły straż, to ją ustawiali do gaszenia w in- rury grzewcze. W tym czasie trwał re- nym miejscu, ale było widać, że to było mont instalacji elektrycznej w całym gaszenie już bez sensu. Nie można było kościele. Faktem jest, że pożar rozpo- tak powiedzieć, bez sensu, ale tak to wy- czął się od strony zakrystii. Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 129

Józef Goj: Jan Kostyra: Ludzie mówili, że wtedy jednego dnia Oprócz gaszenia pożaru kościoła, spaliły się trzy kościoły w województwie trzeba było uważać na pobliską stodołę śląskim, m.in. w Pyskowicach. należącą do gospodarstwa pana Koło- dziejczyka5. Wiatr wiał od wschodu, Ks. Zbigniew Donarski: unosząc w powietrzu fragmenty pa- Podejrzewam, że pożar został spo- lącego się dachu kościoła i przenosił wodowany przez zaprószenie ognia to na tę drewnianą stodołę. Tam też przez ministrantów. Najczęściej przy- trzeba było gasić, ale nie robiła tego czyną pożarów drewnianych kościo- straż pożarna, tylko ludzie, którzy tam łów było nieumyślne zaprószenie ognia. stali z wiadrami i obserwowali, co się Kościelnego wtedy nie mieliśmy, kto działo. przyszedł z ministrantów to pełnił jego obowiązki. To byli młodzi ludzie, mali Maksymilian Kuc: chłopcy, nieodpowiedzialni i podejrze- Poniżej kościoła stała także drew- wam, że przyczyną było to. Węgielki niana, pokryta słomą stodoła pana Cie- z kadzidła po zakończeniu nabożeń- singra6, natomiast u Józefa Szczygła była stwa trzeba było wyrzucić na zewnątrz już nowa, murowana. Zaraz trzeba było i podejrzewam, że oni je wyrzucili do wodę brać z jednego lub drugiego stawu kosza. To jest węgiel drzewny i daje i lać ją na te stodoły, ale potem już i da- dużo energii. Zrobiłem potem doświad- lej do wsi, bo płonące klepki z dachu za- czenie, czy jest w stanie taka kostka coś częły fruwać w powietrzu. Takie ćwierć zapalić. To daje ogromną temperaturę. płonącej klepki doleciało nawet pod las Wynikiem doświadczenia była wypa- Wincentego Gajowskiego. Trzeba było lona w stole dziura. Czyli jest to moż- rozsyłać straże po wsi pod budynki, liwe, że ministranci zarzucili węgiel które były drewniane, aby pilnowały, drzewny. I to mogła być przyczyna. Ofi- by ogień ich nie zajął. Wróciłem o siód- cjalne dochodzenie przeprowadzone mej rano do domu. przez milicję wykazało, że przyczyną tragedii była awaria instalacji elektrycz- Teresa Kuc: nej. Dzień wcześniej była ogromna bu- Już następnego dnia wszyscy chodzili rza i zawierucha, co mogło spowodo- pod kościół i płakali. Pierwsza msza od- wać naruszenie instalacji. Przewody była się w kapliczce na cmentarzu, pod- elektryczne były również prowadzone czas której był tylko jeden wielki płacz. na stropie kościoła. 5 Obecnie te zabudowania już nie istnieją. Józef Goj: Wspominaną stodołę rozebrano w latach sie- Iskry sypały się daleko, trzeba było demdziesiątych, jak zresztą i drewniany dom. lać wodę na słomiane stodoły, które Przez wiele lat teren ten był zaniedbany. Obec- stały poniżej kościoła, od jego zachod- nie działka jest własnością państwa Pyka. Stoi niej strony. Iskry leciały aż na ulicę tam wybudowany, nowy dom. 6 Ta stodoła znajdowała się jeszcze bliżej Grzybowską. płonącego kościoła.

nr 4 (2011) 130 Joachim Wloczyk Fot. z archiwum autora artykiłu Tymczasowa siedziba kościoła w sali dawnej karczmy w latach 1965–1972

Nabożeństwa odbywały się tam przez bywały się tam zabawy taneczne. Szy- około tydzień. mon Fikus, budowniczy karczmy, opo- wiadał, że jeśliby kiedyś coś się z drew- Jan Kostyra: nianym kościołem stało, to karczma ma Po pożarze ludzie byli bardzo zre- być przeznaczona na kościół. Ale jak zygnowani. Twierdzili, że kościoła nie się kościół spalił, to budynek był wła- wybudujemy, bo nie podołamy. Jednak snością państwa, bo Fikus, jego brata- ks. Donarski przekonał nas. nek, który dziedziczył karczmę, poje- chał do Niemiec. Tak więc ks. Donarski Maksymilian Kuc: o to się starał. Niedługo potem stwierdzili – budo- Trzeba było jakoś załatwić, żeby ko- wać nowy, bo tam nie było co robić. Roz- ściół mógł być w budynku do tej pory poczęła się rozbiórka kościoła. Zebrała świeckim. Pamiętam, że w Lublińcu był się rada parafialna i w czasie dyskusji za- jakiś znajomy partyjniak, i prawdopo- padła decyzja – do rozbiórki. Braliśmy dobnie on pomógł to załatwić. Ale nie łańcuchy, liny, do nich zaprzęgaliśmy udało się nic dowiedzieć, bo oni (ko- konie i targaliśmy to co zostało. muniści) się do takich działań nie przy- Jak już wieża była rozebrana, to ko- znawali. Jak przy tymczasowej siedzibie ściół był przenoszony do karczmy7. Od- kościoła, czyli przy tej sali, gdzie do tej pory odbywały się zabawy taneczne, po- stawili krzyż, to stał tam tylko dwa dni. 7 Wspomniana karczma rzeczywiście peł- niła taką funkcję od czasu jej wybudowania W nocy go ustawiliśmy przed wejściem w 1925 roku. i następnej nocy musieliśmy go stamtąd Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 131 zabrać. Nie mógł tam stać. Przysłali pi- Rozbiórka kościoła trwała na pewno smo, że krzyż należy stamtąd zabrać. Jak ponad tydzień. byśmy się uparli, to nie zabralibyśmy go stamtąd, ale baliśmy się, że mógłby ktoś Maksymilian Kuc: za to oberwać. A potem przestawialiśmy drewnianą kaplicę. Kaplica stała na cmentarzu od Krystyna Jainta: strony plebanii. Z belek spalonego ko- W środku było tak, że tam gdzie ścioła, które się do tego nadawały, zrobi- był szynkwas, to jak powstał kościół, liśmy płozy. Cała kapliczka została pod- to stał tam konfesjonał. Śmialiśmy się, niesiona, płozy wsunęliśmy pod nią i przy że tam gdzie pili, to potem z grzechem pomocy lin, rolek i drzew rosnących nie- walczyli! daleko, końmi kapliczka została przecią- gnięta do przeznaczonego jej miejsca, Maksymilian Kuc: tam została podbudowana fundamen- Nad dawnym szynkwasem była ga- tami i osadzona. Tam stoi do dziś. leria i podczas zabawy można było tam Po rozbiórce ks. Donarski, mój oj- pójść i popatrzeć na tańczących z góry. ciec Alojzy Kuc, Wincenty Gaś i praw- Prowadziły tam schody, a do drzwi dopodobnie Antoni Goj pojechali za- wiodących na galerię trzeba było mieć łatwiać pozwolenie na budowę nowego klamkę. Jak miałem taką w kieszeni to kościoła. Wiem, że było ciężko, ale po- i tam wchodziłem. tem decyzja była pozytywna. Jakoś to tam załatwili. Teresa Kuc: A w miejscu, gdzie powstał ołtarz, Ks. Zbigniew Donarski: to wcześniej stało podwyższenie dla Żeby wybudować wtedy kościół, orkiestry. to trzeba było starać się o zezwole- nie. Jednak nie było to wtedy takie ła- Jan Kostyra: twe, wręcz było niemożliwe. O zezwo- Rozbiórka była w tym samym roku, leniu na budowę decydował Wydział kiedy się spalił. Był początkowo ogromny ds. Wyznań Urzędu Wojewódzkiego zapał ludzi, także z tego powodu, że w Katowicach. ksiądz mówił, że nowy kościół będzie Wojewodą śląskim był wtedy Jerzy betonowy, a więc jego budowa nie będzie Ziętek, a ja go znałem już od czasów, taka droga. Większe także szanse były na kiedy chodził do kościoła, którego pro- kupno cementu, chociaż były z tym co- boszczem był jego szkolny kolega, ks. raz większe trudności. Wszystkie belki Zając. Jerzy Ziętek zasiadał wtedy w pre- woziliśmy na podwórko plebanijne i tam zbiterium. Ja w tym kościele służyłem były one cięte. Tych opalonych belek nikt jako ministrant. To były czasy tuż po nie chciał. Nie pamiętam, czy nadpalone zakończeniu wojny, kiedy nie było jesz- belki były jeszcze do czegoś przydatne. cze władzy ludowej. Chodziłem także Zapinano łańcuchy o belki i wywożono z jego synami do gimnazjum w Kato- je na plebanię. Uratował się tylko jeden wicach. W rozmowie z wojewodą po- dzwon, reszta się stopiła. wołałem się na tę znajomość.

nr 4 (2011) 132 Joachim Wloczyk

Zabrałem ze sobą Alojzego Kuca i był zrobił taki projekt o konstrukcji z łu- wtedy świadkiem tej rozmowy. Mówię pin. Całość zatwierdzania tego projektu Ziętkowi: „Panie wojewodo, my mu- trwała dwa lata. Zatwierdzić musiała go simy się znać, pamiętamy te czasy, kiedy komisja o nazwie Wojewódzka Komisja można było chodzić do kościoła. Ja je- Urbanistyczno-Architektoniczna. Nale- stem teraz proboszczem Szemrowic”. żeli do niej dyrektorzy wszystkich biur On: „Tak, tak. A gdzie to jest?”, „Szem- projektów z województwa. Taką komi- rowice”, „Chłopy, ja tam chodziłem na sję zebrać było bardzo trudno, bo dyrek- powstanie. Znam Stare Olesno, Zębo- torzy zawsze mieli swoje terminy. Oni wice, Dobrodzień, ja to wszystko znam”. musieli zaczynać od oceny. Ten projekt Wojewoda mówił to wszystko wyraźną nie został zatwierdzony. Może dzięki śląską gwarą. Po czym wstał i wyszedł. Bogu! To była rewelacja jak na owe czasy. Chyba do tego urzędu ds. wyznań. Po Tylko beton i szkło. Mieliśmy do tego chwili przyszedł i mówi, żeby czekać projektu makietę. na decyzję. I myśmy tę decyzję otrzy- Jak nie zatwierdzili, to pan Weber mali. To była jego osobista interwencja, wziął sobie za ambicję zrobić nowy pro- bo w przeciwnym razie nie moglibyśmy jekt kościoła. Ponieważ był architektem się tej decyzji spodziewać. nietuzinkowym, to chciał zrobić coś ory- Wtedy w województwie były bu- ginalnego. Nowoczesność nie polega na dowane tylko trzy kościoły. Wiem, że tym, że okna były okrągłe, a teraz są po- w Drogomyślu, ale tylko dlatego, że tam dłużne. Nowoczesny to coś takiego, co wioskę zalali wodą pod Zalew Goczałko- nie istniało dotąd. I zaprojektował ko- wicki. Jedna wioska musiała być zalana, ściół, który został wybudowany. A myśl a tam był kościół. Przenieśli mieszkań- była taka: centralnym miejscem jest Eu- ców do Drogomyśla i władze pozwoliły charystia, tam gdzie jest ołtarz i z tego na odbudowę tego kościoła. I tak sobie ołtarza rozchodzi się promieniście na myślę, że wszędzie starano się, żeby ko- cały świat. Dlatego te mury są takie roz- ściół się nie rozwijał – tyle było, tyle jest. strzelone w różne strony, a nad ołtarzem W Szemrowicach był kościół, no to bę- jest ten wielki krzyż i wieża. Natomiast dzie. Bo inaczej musieliby się w Moskwie strop jest zrobiony z „łupiny”. Normal- spowiadać, że się Kościół rozwija w Pol- nie stropów na przestrzeni trzydziestu sce. To był powód, dla którego myśmy metrów się nie robi, bo potrzebne byłyby to pozwolenie dostali, bo w innych pa- filary, a u nas ich nie ma. „Łupiny” zro- rafiach to się nie działo, nawet w wiel- bione zostały następująco: cienki beton kich aglomeracjach miejskich. odpowiednio ukształtowany. Poprosiłem Zbigniewa Webera, mo- jego kolegę, żeby został projektantem Jan Kostyra: kościoła. On był wtedy doktorem archi- Parę razy w zgliszczach spalonego tektury, a zrobił doktorat na podstawie kościoła mieliśmy zebrania i tam ustala- takiego architekta z Brazylii czy Argen- liśmy, jakie ofiary na odbudowę kościoła tyny. Nazywał się Candela. Robił on ta- trzeba byłoby wpłacić. Też byli tacy, któ- kie rewelacyjne projekty kościołów, tzw. rzy mówili: „Ooo, pięćset złotych na łupiny. I wtedy pan dr Zbigniew Weber rok?! Skąd? To jest krowa!” A zaś byli Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 133 Fot. z archiwum autora artykiłu Alojzy Kuc i ks. Zbigniew Donarski na palcu budowy kościoła tacy, co las sprzedali i pieniądze ofiaro- na rok9, ale jak kto miał 10 hektarów, wali na kościół. Ludzie byli różni i byli to z tym było różnie. Ludzie mieli tak różnego zdania. Ks. Donarski nikomu długo płacić, dopóki kościół nie będzie niczego nie dyktował, absolutnie. Czę- wybudowany. sto z nim rozmawialiśmy, bo u nas był koniec kolędy8, to my potem dużo dys- Ks. Zbigniew Donarski: kutowaliśmy, bo było nas trzech chło- Ale byli i tacy co mówili: „Jo ci jutro pów. Proboszcz mówił wtedy: „Wie- krowa sprzedom i ci przyniesa”. Krowa cie, ja nie mogę żądać od was, żebyście sprzedał i do dzisiaj nie przyniósł. To nie płacili, nie chcę, żeby mnie ktoś prze- było tak, że regularnie dawali. Kto mógł klinał” To były tylko wolne datki! Lu- to dawał. Trochę parafii okolicznych też dzie sobie sami ustalili taką stawkę, bo obleciałem, bo był taki entuzjazm. Bu- to tak było wyliczone, ile by taki kościół dowa kościoła nie zdarzała się często kosztował. Policzyli to w ten sposób, że w całej diecezji, więc moi koledzy, ale ogólną sumę podzielili przez liczbę go- nie wszyscy, mnie zapraszali. spodarstw i wyszło 500 zł od hektara W normalnych czasach kościoły są ubezpieczone na wypadek pożaru, a gdyby stało się nieszczęście wypale- 8 Był zwyczaj, że w ostatnim przewidzia- nia, dostają z ubezpieczalni wysokie od- nym danego dnia na odwiedziny kolędowe szkodowanie. W takim wypadku jest do domu przygotowywano dla proboszcza i mi- nistrantów spotkanie z poczęstunkiem, które niejednokrotnie było okazją do długich roz- 9 Na przykład średnia pensja robotnika mów o różnych sprawach wynosiła około 200 zł miesięcznie. nr 4 (2011) 134 Joachim Wloczyk Fot. z archiwum autora artykiłu Wiele prac budowlanych wykonywały kobiety

dyspozycji pewna suma na odbudowę. Do Szemrowic przyjeżdżał wielokrot- W naszym wypadku kościół zabytkowy nie z powiatowego urzędu skarbowego w Szemrowicach nie był ubezpieczony z Lublińca komornik, aby zająć pro- i żadnego odszkodowania nie mogli- boszczowi jego prywatną własność za śmy się domagać. W tym czasie, a były czynsz. W moim wypadku wszystkie to lata sześćdziesiąte ub. wieku obowią- meble były zajęte na rzecz państwa, opa- zywały takie prawa w PRL-u, że wszyst- trzone odpowiednim dokumentem, ale kie kościoły na ziemiach zachodnich są do licytacji nie doszło, bo były to tylko poniemieckie, a więc własnością pań- zawsze szykany polityczne, żeby pognę- stwa, a państwo swoich obiektów nie bić proboszcza. ubezpiecza. Kościół w Szemrowicach był zatem według ówczesnego prawa wła- Jan Kostyra: snością państwa, dlatego parafia jako Mój wujek był w radzie parafialnej dzierżawca kościoła państwowego nie i pojechał do biskupa z prośbą dotyczącą mogła otrzymać żadnego odszkodo- budowy. Biskup10 mu odpowiedział: „Wy wania. Podobnie wszystkie plebanie też biedne Szemrowiany chcielibyście ko- były poniemieckie, a proboszcz powi- ściół wybudować?” Ks. Donarski miał nien był płacić czynsz za zajmowanie państwowego obiektu. Naturalnie ża- 10 Najprawdopodobniej bp opol- den proboszcz czynszu nie płacił, stąd ski Franciszek Jop lub któryś z biskupów jego dług rósł w setki tysięcy złotych. pomocniczych. Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 135 dużo pomysłów i wielu znajomych Teresa Kuc: w województwie. Często jak przyjeż- Ksiądz ogłaszał o tym zawsze w nie- dżał z tych urzędów, to spóźniał się na dziele po mszach św., ile numerów do- nabożeństwa, to potem podczas nich mów (czyli ludzi mieszkających) w każdy mówił o perypetiach w urzędach. dzień ma przyjść. Przy budowie kościoła pracowali- śmy społecznie, było także wielu hono- Krystyna Jainta: rowych robotników z innych miejsco- Ludzie przychodzili bardzo chętnie, wości, m.in. z Makowczyc. Parafianie ludzie starali się bardzo, aby być. byli podzieleni, tzn. każdego dnia miała przyjść do pracy określona liczba osób. Maksymilian Kuc: Podział był według numerów domów. To A jak było mało ludzi, to zaraz dzwon tak szło – Wiejska, Grzybowska, Świń- dzwonił. A nasz ojciec, Alojzy, zaraz ska11, potem Warłów, Malichów i Ko- jechał. Jak przyjechał jakiś transport cury. Jeżeli było dużo pracy, to jedna po południu, albo w dzień co się nic zmiana trwała cały dzień. Ksiądz pro- nie robiło lub w niedzielę, to dzwoniły boszcz zawsze ogłaszał, że na dany dzwony. To już chłopy wiedzieli, że przy- dzień potrzeba konieczną ilość osób. jechał transport. Każdy już się zbierał Był ogromny zapał, ludzie cieszyli się, znosić z auta worki albo coś innego. że w Szemrowicach powstanie nowy Dzwon stał przy placu budowy, mię- kościół. dzy grobami. Jak trzeba było iść do prac wcześniej zaplanowanych, to zaczynały Krystyna Jainta: się one od godziny ósmej. Jeśli chodzi o ludzi do pracy na bu- dowie, to zawsze przychodzili ludzie Teresa Kuc: mieszkający w kolejnych po sobie nastę- O ile dobrze pamiętam, to było za- pujących domach, mówiliśmy „co 10 nu- powiadane, czy bardziej do pracy są po- merów (domów)”, a jak trzeba było wię- trzebni chłopy czy kobiety. cej, np. 15, to ksiądz to ogłaszał. Taka to była kolejność12. Maksymilian Kuc: Kobiety tam robiły wszystko, można powiedzieć, że w trzeciej części prace 11 Świńska Pazęć – to popularna, aczkol- wykonywały kobiety. Praca łopatą, przy- wiek dziś już trochę zapomniana nazwa szem- nieść cegły, pustaki, choć nie było ich rowickiej ulicy Nowej. Nazwa ta ma swoje dużo. korzenie w tym, że przed II wojną światową i w jej trakcie przy tej ulicy znajdowały się te- reny dziko zarośnięte, gdzie wypasano trzodę Ks. Zbigniew Donarski: chlewną, ale znajdowało się tam również bo- Wtedy był taki entuzjazm, że pro- isko do gry w piłkę nożną. Domy zaczęto bu- blemów nie było. Wszyscy się do tego dować przy tej ulicy dopiero po II wojnie przyczyniali. Jak trzeba było przyjść na światowej. budowę w dwudziestu chłopa, to przy- 12 W tamtym czasie wsie należące do pa- rafii nie miały nazw ulic, tylko kolejne nu- szło. Jak dwadzieścia kobiet, to też tam mery domów. było. Szli, robili, tam nawet nie było żad- nr 4 (2011) 136 Joachim Wloczyk

Maksymilian Kuc: Na placu budowy ks. Donarski z moim ojcem się kłócili o różne sprawy związane z budową. Byli naprawdę uparci co do różnych spraw. Ojciec przed wojną był murarzem, ale już nie po woj- nie, bo wrócił z niej bez dłoni.

Krystyna Jainta: Ojciec na budowie był po to, że tam codziennie przychodzili inni ludzie. On głównie kierował nimi, wiedział co zo- Fot. z archiwum autora artykiłu stało zrobione, a co będzie do roboty. Uroczystość odbyła się w dniu 6 sierpnia 1967 roku. Został wmurowany akt erek- Maksymilian Kuc: cyjny nowego kościoła Znał też ludzi i wiedział, co kto po- trafi. Mówił: „Ty tam pracowałeś, albo nego komitetu. Tam tylko był Alojzy z tym, więc idź tam, bo wiesz co masz Kuc, który wiedział, gdzie łopaty zło- tam robić”. Albo: „Idź z tym, bo on jesz- żyć i skąd je jutro wziąć. cze nie wie”.

Jan Kostyra: Ks. Zbigniew Donarski: Ten chłop Alojzy Kuc musiałby być To była dusza tej budowy. Był taki postawiony na tronie! Musiałby być wy- bardzo życzliwy dla Kościoła. W latach niesiony na ołtarze! On się najwięcej sta- późniejszych był kościelnym. rał o wszystko! Przychodził na budowę każdy dzień. Czasami nie zawsze mógł Krystyna Jainta: zdążyć z pracami, bo też miał gospo- Fachowiec wiedział co ma robić, a my darstwo rolne. do pomocy nie wiedzieliśmy co. Zanim doszło do kopania fundamen- Maksymilian Kuc: tów, to trzeba było przenieść niektóre Rano wstał, pojadł i poszedł. A ro- groby. Szczątki zmarłych umieszczono bota na gospodarce należała do Maksa przy figurze Matki Boskiej Bolesnej, jaka i dziewczyn. znajduje się na cmentarzu.

Krystyna Jainta: Maksymilian Kuc: Z czasem stało się to już normalne, że Przestawialiśmy też grób mojego naszego ojca w domu nie było po całych dziadka. Grób tylko żeśmy lekko odko- dniach. Potem już żeśmy się do jego nie- pali i przesunęli dalej trumnę. Chodziło obecności przyzwyczaili. Podczas inten- o to, że był planowany tam chodnik. Byli sywnych prac budowlanych przychodził też tacy, którzy nie chcieli przenieść czy do domu na obiad, a wieczorami wra- przesunąć grobów. Ksiądz powiedział, cał o różnych porach. że to ich sprawa, jak chcą, żeby ludzie Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 137 chodzili nad zmarłymi. Grobów prze- na placu budowy straży i jak było po- stawianych było więcej. trzebne do budowy straży albo kościoła, to je braliśmy. A zaś z innymi materia- Teresa Kuc: łami, to jak u nas, na budowie remizy Od północnej strony były groby prze- było ich więcej, to brali do kościoła. Był ważnie bardzo stare i groby dzieci. Groby podwójny wysiłek, ale jak wtedy powie- dzieci przeniesione zostały w miejsce, dzielibyśmy, że nie chcemy budować, to gdzie obecnie się one znajdują, a groby nic by do dziś nie stało. bezimienne, albo takie, które nie wie- Żwir trzeba było wozić wieloetapowo, dzieli czyje są czy też nikt się już nimi bardzo dużo też pomogli mieszkańcy nie opiekował, to szczątki tych osób do Zębowic oraz Radawia, ale ich, jak do- jednego miejsca obok Matki Boskiej brze pamiętam, było tylko dwóch lub Bolesnej. trzech, a od nas przyjeżdżali wszyscy parafianie. Woziliśmy żwir wozami za- Maksymilian Kuc: przężonymi w konie, bo ciągników za Jednak w tym samym czasie chcieli- dużo nie było. Jak woziliśmy żwir z Ra- śmy budować nową remizę strażacką, ale dawia to tam na wozy ładowała nam to zaś nie było pieniędzy i nie można ich go koparka, ale przy budowie trzeba było pozyskać, to nie dało się jej wybu- było zrzucać ręcznie. Przy zrzucaniu dować, a jak się spalił kościół w Szem- pomagali wszyscy. Temu przyglądały rowicach, tak przyjechali i przywieźli do się dzieci. straży projekt budowy. Może oni pomy- śleli, że my teraz damy się do budowy Krystyna Jainta: straży, a z budową kościoła nie będziemy Pamiętam Irenę Szczygieł. Siedziała nic robić13. A jeśli chodzi o budowę ko- całymi dniami na ławce, jej mama tam ścioła to jeździliśmy na Bąkownię, na pracowała, a ona miała szmacianą lalkę Nowej Wsi14 wycinać świerki, które i bawiła się. Inne dzieci też tam były, ale sprzedał nam leśniczy zębowicki. Jeź- były bardzo cierpliwe. No nie miały żad- dził tam konnym wozem Jerzy Szczygieł nego wyjścia. Dzieci w ogóle bardzo in- – murarz, ja i Józef Serwuschok. Trwało teresowały się budową kościoła. to trzy lub cztery dni. Potem pozyskane drewno przewoziliśmy do straży na plac, Maksymilian Kuc: bo ksiądz powiedział, że na plac budowy Ale nieraz było tam zamieszanie kościoła wkrótce nie będzie można już z powodu dzieci, bo za dużo cisnęły wjechać, bo tyle tam było zgromadzo- się do byle czego i trzeba było je prze- nego innego materiału. Drewno leżało ganiać. Jednak też pomagały, jeśli coś umiały pomóc. Jeśli dziecko pomagało, 13 Nowy budynek remizy strażackiej zo- to było pilnowane przez starszego, żeby stał wybudowany w latach 1967–1969, rów- gdzieś tam nie wciskał palców. Często nież w czynie społecznym przez mieszkań- pomagały na przykład przy przerzuca- ców wioski. niu piasku. Jak trzeba było, to tylko roz- 14 Nowa Wieś, obecnie część Zębowic, do końca XX wieku stanowiła oddzielną kaz i wio. Ale jak się takiemu zmierzła wioskę. robota, to porzucił łopatę i uciekł. nr 4 (2011) 138 Joachim Wloczyk

Wiele prac było wykonywanych, jak „Zawadzkie” wracało z roboty15. To już wszyscy wiedzieli, aha, ci a ci mają taką szychtę. Ci, którzy wracali z Zawadz- kiego przychodzili do pracy na budo- wie i do wieczora pracowali. Byli wśród nas specjaliści jak Fran- ciszek Gaś – cieśla. Pomagali mu Ernest Kontny, Franciszek Kuc i Wiktor Hyla. Wincenty Gaś, Tomasz Macha, Alojzy Wańczyk, Jerzy Szczygieł, Izydor Wlo- czyk byli murarzami. Fot. z archiwum autora artykiłu

Ks. Zbigniew Donarski: W trakcie budowy Najważniejszy to był Bernard Brzy- twa. Właściwie u niego to byłem co- wana piwnica, która dziś znajduje się dziennie. Na przykład trzeba było zro- w części wschodniej kościoła. bić windę, czy inne rzeczy. Codziennie miał z nami do czynienia. Maksymilian Kuc: O materiał było bardzo ciężko. Wiem, że akt erekcyjny kościoła zo- Wszystko było na przydział, a ja żad- stał wmurowany przez Wincentego Ga- nego przydziału nie dostałem. Worka ce- sia. Zanim do tego doszło, to został on mentu nikt mi nie dał bez przydziału. podpisany przez Radę Parafialną. Tam, Odkryliśmy w Radawiu żwirow- gdzie teraz jest ołtarz, trochę wyżej, był nię. Żwir woziliśmy stamtąd furman- zostawiony otwór, a kiedy akt erekcyjny kami. Teraz pozostały tam straszne doły. został poświęcony, włożony do specjal- Stamtąd wożono też potem piasek pod nego pojemnika i włożony w przygoto- budowę obwodnicy16. A skąd tu stal do- wane miejsce, to potem pan Wincenty stać? To wszystko było na zasadzie, jakby Gaś go zamurował. Obecnie w miej- to powiedzieć, kryminalnej. scu zamurowania aktu erekcyjnego jest widoczna tablica upamiętniająca Teresa Kuc: to wydarzenie. W wakacje 1967 roku było wmu- Krótko po tej uroczystości została rowanie kamienia węgielnego, chyba wybudowana ściana, która się zawa- 7 albo 8 sierpnia. Fundamenty były liła. Jak ścianę wymurowali, to z jed- wtedy już wykonane, była też wybudo- nej strony trzeba było nawrzucać przy niej piachu. Należało ją w jakiś sposób podeprzeć, no ale… Ściana przewróciła się w nocy. No i co teraz. Szybko trzeba 15 Wielu mężczyzn, mieszkańców parafii było ją rozebrać cegła po cegle, bo była było zatrudnionych w Hucie im. Karola Świer- świeża. Każdą cegłę trzeba było oczy- czewskiego w Zawadzkiem. 16 Pod budowę części obwodnicy wokół ścić z zaprawy i od razu od nowa była Dobrodzienia. murowana. Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 139

Ks. Zbigniew Donarski: dział później ludziom, co go spotykało. Jak ścianę wymurowali, to zaraz po- Mówił: „Jednymi drzwiami mnie wy- tem lekkomyślnie zasypali wykop wo- rzucili, to drugimi wchodziłem”. kół niej. To była ściana od strony piw- nicy. Piasek ją wypchnął i ściana się Ks. Zbigniew Donarski: wybrzuszyła. Oszklenie okien w kościele to jest mój projekt! Te szyby pochodzą z huty szkła Jan Kostyra: w Jaśle w województwie małopolskim. W piwnicy kościoła (od strony za- Musiałem trochę za tym jeździć, bo tam krystii) robiliśmy zimą prefabrykaty, robili tylko szkło sygnalizacyjne dla ko- które stanowiły okna. Żeby nam nie lei, na zagranicznych komponentach. było zimno, to od Gerarda Jończyka Sprowadzali je aż z Japonii. Te szyby z Dobrodzienia przywieźliśmy treci- nie zostały wykonane metodą przemy- niok i paliliśmy w nim drewnem po- słową, tylko rzemieślniczą. Widziałem zostałym ze starego kościoła. Wyko- jak to robili. Wzięli to do kadzi, a potem nane prefabrykaty nie mogły zmarznąć, po wyjęciu masy szklanej do niej dmu- gdyby dostał się tam mróz, to byłoby chali, aż zrobiła się z tego taka kicha, tą po wszystkim. Pełno też było tam na- kichę przecięli i na stole wyprostowali. wrzucane żwiru. W specjalnych for- I takie to było szkło. Widać do dziś na mach, które wykonał Bernard Brzytwa, szybach bańki powietrza. beton był ubijany, masa musiała być Natomiast marmury kupowałem bardzo twarda. Żwir przeznaczony do w Pińczowie. Żeby to stamtąd dostać, tego musiał być bardzo dobrej jakości, to musiałem jechać do Krakowa, bo tam jeszcze na dodatek przesiewany. Tych była centrala, gdyż żaden kamieniołom form musiało być dosyć dużo. Kiedy tego nie sprzedawał. elementy okien były już gotowe i su- che, to można je było wynieść na ze- Jan Kostyra: wnątrz. Wynosiliśmy je przez okna Dach był betonowany dzień i noc, w piwnicy, które były na tyle duże, że tam nie mogło być żadnej przerwy. się zmieściły. Kiedy gotowe elementy Ludzie pobrali sobie urlopy i było ich układano na miejsce przeznaczenia, pełno. Cementu szły setki ton, ale nie to zanim je wciągnięto na górę, to naj- wiem jak długo to trwało. Cementu nie pierw trzeba było obliczyć, które będą mogło zabraknąć, często jak go przywo- pasowały. Elementy okien były wraż- zili to w workach był jeszcze gorący na liwe, zdarzało się, że niektóre były po- tyle, że nie można było go złapać. I taki pękane lub porozbijane, dlatego trzeba gorący cement był zawsze najlepszy, miał było uważać. Jak okna były już zamon- taką siłę wiązania, że lepiej nie mówić. towane, to przystąpiono do szklenia Cement zwykle przywożono samocho- okien. Zostały wykonane ramy, a szkło dem ciężarowym, ale trzeba było ten sa- kolorowe trudno wtedy było kupić, ale mochód pożyczyć, czasami z huty z Za- ks. Donarski wszystko potrafił. Miał wadzkiego. Cementu nie było tak łatwo z tego wiele nieprzyjemności, ale mu- pozyskać, mimo że proboszcz miał ja- siał to znieść i przezwyciężyć. Powie- kieś tam możliwości.

nr 4 (2011) 140 Joachim Wloczyk

wysoko posłać taczkę z zaprawą i po- tem ją spuścić na dół. Wiem to jednak z relacji innych, bo przy betonowaniu wieży nie było mnie prawie wcale, ktoś musiał pilnować gospodarki. Często mnie wzywali: „Przyjedź na godzinę na górkę17”, to już było wia- domo, że nie będzie mnie długo. Potem trzeba było to przewieźć, to przenieść i tak czas szybko zszedł. Kiedyś przyje- chał po mnie do pracy ks. Donarski, a ja akurat jadłem obiad, bo przyjechałem z pola. Jak zobaczył co jem, to rzekł, że też by zjadł. Wskazałem więc: „Proszę, tu jest brytfanka”, talerz mu wyjąłem i powiedziałem, że ma sobie na talerz ła- dować i jeść. Jak proboszcz pojadł, to mi

Fot. z archiwum autora artykiłu powiada: „Słuchaj, my musimy jechać do miasta18 po żelazo19. Odpowiedzia- Tak powstawała wieża łem, że nie mam czasu, bo inna robota Maksymilian Kuc: czeka. „Nie, nie – mówi – my musimy po Jak zaczęli betonować wieżę, to je- to żelazo jechać, bo obiecali mi je przy- chali z tym non stop, od poniedziałku wieźć, ale tego nie zrobią, a czasu jest rana do niedzieli rano. Odbywało się mało.” Obaj te pręty ładowaliśmy, były to tak, że najpierw fragment wieży zo- grube i ciężkie. Tego było niecałe pięć stał zaszalowany przez cieśli, a po- ton. Jak dojechaliśmy do Szemrowic, tem jak wystartowali z laniem betonu ks. Donarski pyta: „Jak się dostaniemy to lali do końca. Wieża była wybudo- na górkę, bo te dwa konie nie szarpną wana w trzech etapach. Pierwszy etap tego ładunku.” Ponieważ nie jechał ża- był na wysokość dachu, potem drugi den traktor ani inny wóz konny, więc etap i jeszcze raz. Jak na przykład w po- kazałem proboszczowi pilnować z dru- niedziałek zaczęli lać beton, to lali tak giej strony wjazdu na górkę, aby nikt długo, aż było skończone. Została wybu- tam nie jechał. Ja stałem z furmanką ja- dowana specjalna winda, która ciągnęła kieś sto metrów od wjazdu i tak rozpę- taczki z betonem na górę. Jak taczka wje- chała na górę, to po deskach ktoś z nią 17 Popularna nazwa miejsca, gdzie znaj- przejechał dalej. Przeważnie windę ob- duje się kościół, z tego powodu, że jest on na sługiwał Jerzy Wańczyk, który był inwa- niewielkim wzniesieniu, ale górującym nad lidą wojennym. Była ustawiona od po- Szemrowicami. Mieszkańcy parafii mówiąc łudniowej strony kościoła, niedaleko „górka” mają również na myśli cmentarz: „Po śmierci pochowają mnie na górce”. była betoniarka. Winda była tak przy- 18 Tak często mieszkańcy okolicznych wio- gotowana, aby mógł ją obsługiwać jedną sek mówią na Dobrodzień. nogą i jedną ręką. Musiał wiedzieć, jak 19 Chodzi o pręty zbrojeniowe. Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 141 dziłem konie, że wjechałem, ale ledwo. Potem obaj sami pręty zrzuciliśmy, bo do pomocy nikogo nie było.

Ks. Zbigniew Donarski: Najbardziej w pamięci utkwiło mi betonowanie wieży. Przypominało to betonowanie jak „za Abrahama”. Zo- stały wykonane kalfasy, które były usta- wione co piętro. Przy kalfasach stały ko- biety i przerzucały zaprawę z jednego do drugiego, aż na wierzch, ze 40 me- trów w górę. I przyszedł taki jeden mę- drzec i powiedział: „Jak wy sam tu bu- dujecie? U nos w Oleśnie momy tako Fot. z archiwum autora artykiłu winda i wiiit, wit od razu jadymy”. A ja Prace przy rozładunku dzwonów mówię: „Wiysz ty co chopie, my tyż tak kościelnych chcymy robić! Prziwiyś mi ta winda”. „Ja, to my ta winda przywieziymy i bę- jedna wrzucała dużo, inna niewiele, a to dziemy robić” I co? Kościół stoi, dalej musiało być równo i porządnie. Często robiliśmy tą metodą Abrahama, a jego też miały więcej piachu pod nogami, jak nie ma do dziś. na kupie. No, ale to była taka robota. Mieliśmy tam oczywiście więcej beto- Jan Kostyra: niarek, a nie jedną. Wiem, że jedna, taka Natomiast przy betonowaniu wieży duża była od Brzytwy, a potem ksiądz też najwięcej robił Ernest Kontny, nawet kupił jedną. Pełne taczki z zaprawą wo- na koniec stanął na krzyżu, na samym ziło się do skonstruowanego przez Brzy- szczycie wieży. Najwięcej zrobił przy twów dźwiga i można było je wwozić do szalowaniu. Szalunek musiał być ideal- góry z pomocą prądu. To było już dużo nie zaplanowany. Wszystko to wyryso- lepsze, bo w tamtych czasach wciągano wał, wykalkulował. Ile tam było drzewa na budowach zaprawę ręcznie. Może użyte! W samym kościele to było tyle w firmach to było z użyciem prądu już drzew jak w lesie! Wieża mogła być be- wcześniej? Często byłem za operatora tonowana etapami. Podczas betonowa- dźwigu, wspólnie z Wańczykiem. Taczki nia wieży przygotowywałem beton przy z zaprawą jechały na górę, a tak musiało betoniarce. Alojzy Kuc przychodził i mó- być, bo w razie przelewania zaprawa była wił: „Tak mi to mieszaj, aby beton był już inna i beton wiązało gorzej. Podczas odpowiedni”. Bo to potem tak czasami betonowania dachu betoniarki praco- było, że podczas rzucania piachu do be- wały na okrągło, dzień i noc. Podczas toniarki zamiast tego pilnować to gadali, betonowania wieży dźwigi były dwa – no i nawrzucali piachu do pierona i za- jeden z dołu na dach, a drugi z dachu prawa się nie udała. Czasami jak wrzu- na wieżę ciągnął pełne taczki. Potem już cały kobiety, to było bardzo nierówno, jeździli z tymi taczkami bardzo szybko,

nr 4 (2011) 142 Joachim Wloczyk Fot. z archiwum autora artykiłu Uroczystość konsekracji kościoła pw. Św. Trójcy – 8 października 1972 roku

w głowie nikomu się nie kręciło, każdy przyślesz tu Kristę, a ty będziesz za nią lęku wysokości się pozbył. Wieża była prała”. Tam tak wysoko, na wieżę bali betonowana w trzech albo czterech eta- się wejść. Dzisiaj bym umarła ze strachu, pach i dziś dokładnie można zobaczyć, ale wtedy nawet o strachu nie myślałam. gdzie każdy z nich się kończył. Demon- Jednak pięknie było widać panoramę taż szalunku też nie był prostą sprawą. dookoła20. To się tak wydaje, ale jak się Wieża była szalowana na zewnątrz i we- tam wejdzie, to jest strasznie wysoko, ale wnątrz. Demontaż szalunku wewnętrz- wtedy to było przyzwyczajenie. nego był trudnym zadaniem, gdyż każdą deskę trzeba było pojedynczo podawać Ks. Zbigniew Donarski: na dół. Trwało to długo. Natomiast organy wykonał jeden z najlepszych budowniczych organów Krystyna Jainta: w Polsce. Nazywał się Cewka i pocho- Mnie też kiedyś wezwali do prac przy betonowaniu wieży. Trafiłam na sam jej szczyt. Pamiętam, prałam kiedyś pranie. 20 Widok z wieży był dobrym miejscem ob- Jedna z pań, z Warłowa, bo wtedy oni serwacyjnym tego, co dzieje się na własnym mieli kolejkę, bała się wejść tak wysoko. podwórku. Jedna z mieszkanek opowiadała, że jej teść pracując na budowanej wieży za- Więc ojciec zapytał, czy potrafi prać. uważył, że na łące przeznaczonej dla sianoko- Odpowiedziała, że tak. Więc ojciec do sów pasą się gęsi. Zszedł więc na dół, poszedł tej kobiety: „Pójdziesz do mnie do dom, je przepędzić i wrócił z powrotem. Kościół zbudowany dziesięcioma palcami 143 dził z Wronek, a właściwie z wioski Po- Śląska: św. Jadwiga, św. Jacek, bł. Cze- powo koło Wronek. sław, a także apostołowie. Pan Cewka był człowiekiem nad- Ołtarz wykonano z marmuru rosyj- zwyczaj kulturalnym, wielkiej klasy skiego w Pińczowie, natomiast stopnie fachowcem. I on materiał kupował ołtarza wykonano z marmuru śląskiego w Niemczech w firmie Laufkuf. Firma ze Sławniowic. Na podłodze znajduje się ta produkowała mieszki, wentyle, wia- marmur z Gór świętokrzyskich, tzw. bo- trownice. Do miechów musi być od- lechowicki. Okna z Jasła, drzwi z Biel- powiednia skóra, kozia, bo to organy ska, organy z Wronek. pneumatyczne. Niektóre elementy są Kościół konsekrował bp Franciszek elektroniczne. Sam pan Cewka zrobił Jop. To było wydarzenie bardzo duże, elektromagnesy, niektóre instrumen- niesłychanie ważne na całą okolicę, bo ciki nawet posrebrzał. Pan Cewka stop- ludzi się zjechało bardzo dużo. Próbo- niowo, w miarę jak były pieniądze wyko- waliśmy nawet zrobić zaproszenia na nywał nasze organy. Zrobiliśmy organy, konsekrację kościoła. Pamiętam, żeby które rzadko się spotyka, bo są rozło- wydrukować zaproszenie, to trzeba było żone w trzech miejscach. Mają 38 gło- iść do Urzędu ds. Wyznań i do cen- sów. Niewiele jest kościołów, w których zury. Zrobiłem taki wniosek i pozwo- organy mają tyle głosów. lenie przyszło... dwa tygodnie po kon- Natomiast co do ogrodzenia, to mia- sekracji. Zrobiłem więc te zaproszenia łem doświadczenia z Drogomyśla, bo sam, w formie zdjęć. tam ten kościół jest tak położony jak Konsekracja była dużym wydarze- nasz. W kamieniołomie w Brennej po- niem. Jeszcze kościół nie był całkiem zyskują zielony piaskowiec. Ktoś tam skończony. Po konsekracji były schody, miał prywatny kamieniołom, na swo- organy, posadzka też nie była do końca jej działce, prowadząc razem z synami gotowa, bo brakło materiału – skąd to firmę wykonawczą. I oni zrobili ogro- wziąć naraz. Potem dopiero załatwiłem dzenie oraz cokół wokół zewnętrznych i powoli kończyliśmy budowę. ścian kościoła. Projekt płaskorzeźby krzyża we- Jan Kostyra: wnątrz kościoła wykonał pan Wiktor Nasz ksiądz miał dużo przeźroczy Ostrzołek z Katowic. On też zaprojek- z budowy kościoła. Sam kiedyś wi- tował wygląd prezbiterium wraz z am- działem, jak przyleciał z aparatem fo- boną i chrzcielnicą, na których zapro- tograficznym, postawił go na murowa- jektował płaskorzeźby symboli czterech nym słupku, tam gdzie schodziło się na ewangelistów i płaskorzeźbę na chrzciel- dół w kierunku bullteichu i stamtąd to nicy. Metaloplastykę wykonał pan Ber- wszystko fotografował. Myślałem, po co nard Woźniak z Katowic–Bogucic. to. Ale ten chłop miał rację, bo potem Miała też być wykończona elewacja. jeździł po różnych parafiach i przeźro- Miała być wykonana w technice grafito. cza tam wyświetlał. No i później ci lu- Ten projekt istnieje i nawet go zapłaci- dzie mieli zapał na te Szemrowice, że łem, pamiętam, że dość dużo. Na elewa- taka mała wiocha i taki kościół chce bu- cji mieli być uwidocznieni patronowie dować. Dlatego przyjeżdżali z innych

nr 4 (2011) 144 Joachim Wloczyk

parafii i cieśle, i zbrojarze, a komuni- szukać odpowiednich źródeł na uzyska- ści się z nas śmiali, że my tego nie zbu- nie materiałów. dujemy. Jeszcze utrudniali! A myśmy tego dokonali! Maksymilian Kuc: Pomału, pomału i to wszystko ja- Krystyna Jainta: koś szło. I tak to było. Cegłę podawaliśmy jedna drugiej do góry, jedni wozili za- Krystyna Jainta: prawę w taczkach i tak pracowaliśmy. Dzisiaj doszliśmy do takiej techniki, Nie było żadnych dźwigów, ciężkich a wtedy kościół był budowany rękami, maszyn, nic nie było. Jedyne dźwigi to po prostu dziesięcioma palcami. były te, które zrobił Bernard Brzytwa. W budowę kościoła zaangażowała Każdy, kto coś potrafił, to robił. A pod- się bez wyjątku cała społeczność para- stawową robotę potrafił każdy – taczką fialna. W 2012 roku świątynia będzie jeździć potrafił każdy. obchodziła 40 lat swojej konsekracji. Obecnie wielu jej budowniczych, któ- Ks. Zbigniew Donarski: rzy mogliby opowiedzieć jeszcze wię- Dzisiaj to jest bardzo proste. Masz cej szczegółów, już nie żyje. Istnieje bar- pieniądze to ci przywiozą materiały bu- dzo bogata, licząca kilka tysięcy zdjęć, dowlane, jeszcze pocałują, a wtedy toś dokumentacja ilustrująca życie para- musiał chodzić, nocą jeździć, prosić, bła- fii i czas budowy nowej świątyni. Zdję- gać. I tak wyglądała budowa kościoła. cia pochodzą ze zbiorów ks. Zbigniewa Jeszcze samemu mieć inicjatywę, gdzie Donarskiego. dr Zbigniew Szczerbik

30 LAT MUZEUM W PRASZCE

Muzeum jest instytucją, która do 1 września 1939 roku. Podczas okupacji swoich podstawowych zadań zalicza zbiory muzealne uległy zniszczeniu lub trwałą ochronę dóbr kultury, informo- zagubieniu. Do dnia dzisiejszego nie za- wanie o wartościach i treściach groma- chował się żaden eksponat. Po 1945 roku dzonych zbiorów oraz upowszechnia- nie podejmowano prób reaktywowania nie podstawowych wartości historii, muzeum, co spowodowane było trudną nauki i kultury polskiej oraz świato- sytuacją ekonomiczną i społeczną mia- wej. Powyższe zadania są realizowane sta Praszki. poprzez gromadzenie, katalogowa- Pomysł ponownego powołania do ży- nie i naukowe opracowywanie zbio- cia muzeum w Praszce pojawił się do- rów, ich udostępnianie do celów na- piero w 1975 roku, a jego inicjatorem był ukowych i edukacyjnych, prowadzenie prof. dr hab. Konrad Jażdżewski, ówcze- badań naukowych, organizowanie wy- sny dyrektor Muzeum Archeologicznego staw oraz poprzez szeroko pojętą dzia- i Etnograficznego w Łodzi. Osoba Pro- łalność edukacyjną. Pierwsze muzea fesora jest ściśle związana z miastem. w Europie powstały w XVIII wieku, Poprzez matkę, Cecylię z Łuckich, spo- a ideę ich tworzenia rozpowszechniono krewniony był ze starą i zamożną ro- w XIX i XX wieku. dziną Łuckich, wielce dla Praszki za- Pierwszą próbę założenia muzeum służoną. Na siedzibę nowo powstałej w Praszce podjęto już w okresie mię- instytucji profesor K. Jażdżewski po- dzywojennym. W roku 1925, na wnio- darował miastu kamienicę przy Placu sek Związku Polskiego Nauczycielstwa Grunwaldzkim nr 15, którą odziedzi- Szkół Powszechnych – Ognisko w Pra- czył po wspomnianej rodzinie Łuckich. szce, Rada Miejska utworzyła muzeum. Dnia 28 czerwca 1976 roku na spotka- Umieszczono je przy Bibliotece Miejskiej, niu zorganizowanym w Urzędzie Mia- którą na ten cel powiększono. W zbio- sta i Gminy Praszka powołano do ży- rach muzealnych znajdowały się wów- cia Komitet Organizacyjny Utworzenia czas m.in. zabytki archeologiczne, pocho- Muzeum pod honorowym przewodnic- dzące z cmentarzyska kultury łużyckiej twem prof. K. Jażdżewskiego. W jego (mieszczącego się na tzw. wzgórzu Bu- skład weszli: Franciszek Łucki, Kazi- gaj), pamiątki z powstania styczniowego mierz Belka i Bogumiła Latusek. Ko- (m.in. pistolet), z okresu I wojny świato- mitet opracował Statut Muzeum, który wej (m.in. dokumenty miejscowej Pol- uzyskał akceptację ówczesnego Mini- skiej Organizacji Wojskowej), plebiscytu sterstwa Kultury i Sztuki. Powołano też i powstań śląskich. Działalność muzeum pierwszego dyrektora instytucji, którym przerwała agresja niemiecka na Polskę został dr Henryk Łoś. 146 dr Zbigniew Szczerbik

Lata 1977–1980 to okres prac zmie- Muzeum w Praszce jest jednostką rzających do przystosowania budynku wielodziałową. W jego skład wchodzą dla potrzeb muzealnych oraz prowa- następujące działy: dzenie działalności mającej na celu po- Dział historyczny – gromadzone zyskanie eksponatów i zorganizowanie w nim zbiory dokumentują przeszłość wystaw stałych. naszej lokalnej społeczności we wszyst- Uroczyste otwarcie Muzeum w Pra- kich sferach jej aktywności. Obok róż- szce nastąpiło 8 maja 1980 roku. W obec- nego rodzaju dokumentów (np.: akta ności wielu gości, m.in. prof. Konrada kupna-sprzedaży, dowody tożsamości, Jażdżewskiego – inicjatora powstania legitymacje członkowskie różnych in- muzeum, prof. Włodzimierza Beruto- stytucji i organizacji) w zbiorach na- wicza – I Prezesa Sądu Najwyższego, szego muzeum znajdują się zabytki ce- prof. Tadeusza Krzemińskiego – prorek- chów rzemieślniczych, działających na tora Uniwersytetu Łódzkiego, Włady- terenie miasta (dyplomy czeladnicze sława Pilarskiego – podsekretarza stanu i mistrzowskie), szeroko pojętej numi- w Ministerstwie Handlu Wewnętrznego, zmatyki (monety, banknoty, żetony, ak- mgr. inż. Konrada Zamorskiego – wo- cje, obligacje), falerystyki (ordery i od- jewódzkiego konserwatora zabytków znaki) czy medalierstwa (na szczególną w Częstochowie i mgr Jana Ławnikow- uwagę zasługują medale związane z Pra- skiego – kierownika Wydziału Kultury szką i powiatem oleskim). W ciągu 30 lat i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Czę- działalności Muzeum w Praszce udało stochowie, dokonano symbolicznego się pozyskać m.in. następujące kolek- przecięcia wstęgi oraz zaprezentowano cje: bonów zastępczych z części dawnej wystawy stałe i czasowe. Zgromadzeni Rejencji Opolskiej z lat 1914–1923, ryn- mogli wysłuchać występu Orkiestry Za- grafów oraz filatelistycznych pamiątek sadniczej Szkoły Zawodowej w Praszce po pontyfikacie Jana Pawła II. Ponadto pod batutą Romana Mieszkalskiego. w zbiorach historycznych Muzeum Dla uczczenia tej uroczystości wyko- w Praszce gromadzone są też zabytki nano okolicznościowy medal według kartograficzne (m.in. plan dóbr Toma- projektu dr. Henryka Łosia. sza hrabiego Potockiego z lat 40. XIX Lata 1980–2010 to okres nieprze- wieku, czy plan miasta Praszki z 1940 rwanej pracy Muzeum w Praszce, któ- roku) oraz fotografie – wpisywane do rej celem jest pogłębianie stanu wie- Archiwum Fotograficznego. dzy o przeszłości regionu, pozyskiwanie Dział etnograficzny – gromadzone i opracowywanie zbiorów oraz prowa- w nim eksponaty dokumentują dawne dzenie szeroko pojętej edukacji poprzez życie codzienne mieszkańców regionu. organizowanie wystaw czasowych, wy- Większa ich część dotyczy takich za- kładów, lekcji muzealnych, sesji popu- jęć, jak: praca na roli (np. drewniane larno-naukowych, konkursów itp. Mu- radło, brona beleczkowa), obróbka lnu zeum ma charakter regionalny i swoim (przęślice, międlice) i wełny (gręple, ko- zasięgiem obejmuje miasto i gminę Pra- łowrotki). Ponadto w dziale tym gro- szka i Gorzów Śląski oraz gminy Ra- madzone są stroje ludowe (na uwagę za- dłów i Rudniki. sługuje strój ziemi wieluńskiej oraz śląski 30 lat muzeum w Praszce 147 strój roboczy, tzw. miderok z Kościelisk). tów Akademii Sztuk Pięknych we Wro- Częścią działu etnograficznego są narzę- cławiu, które tworzone były w Domu dzia związane z wykonywaniem różnych Pracy Twórczej w Praszce, założonego zawodów rzemieślniczych: szewskiego, przez Aleksandra Świeykowskiego. Ob- rzeźnickiego, stolarskiego, malarskiego, razy były prezentowane na wystawach bednarskiego. Bardzo ciekawą częścią czasowych. omawianego działu są prace artystów Dział techniki – do ciekawych eks- ludowych regionu. W zbiorach znajdują ponatów tego działu zaliczyć można się m.in. rzeźby Stanisława Wincentego aparat fotograficzny z początku XX Majewskiego – cenionego twórcy z oko- wieku, kolekcję szklanych klisz z tego lic Olesna, Alojzego Jarząba, Zdzisława okresu oraz zbiór maszyn do szycia i pi- Spodziei, Władysława Kochalskiego, Bo- sania. Integralną częścią działu jest ko- gumiła Michalaka; obrazy Edeltrudy lekcja instrumentów muzycznych po- Szczepańskiej i Danieli Pęcherz; hafty darowanych muzeum przez Mariana Krystyny Hombek, Ludwiki Lipczyk, Sieradzkiego. Marii Kołodziejskiej, Danuty Skowyry, Dział przyrody – do jego podsta- Krystyny Sobińskiej. Bardzo interesują- wowych celów należy dokumentowa- cym zabytkiem w tym dziale jest Słow- nie fauny i flory okolic Praszki. W zbio- nik gwary używanej w Praszce i okolicy rach znajdują się spreparowane okazy autorstwa Ignacego Kowalczyka, burmi- okolicznych ptaków i zwierząt. Na strza Praszki w latach 1922–1927. szczególną uwagę zasługuje kolekcja Dział archeologiczny – jego pod- skał i minerałów podarowana naszemu stawę stanowi depozyt z Muzeum Ar- muzeum przez: prof. Tadeusza Krze- cheologicznego i Etnograficznego w Ło- mińskiego, dr. Jana Ziomka, dr. Pio- dzi. Jest to materiał pozyskany w 1959 tra Czublę, dr. Jana Goździka, dr Ewę roku przez Januarego Janikowskiego Świerczowską-Gładyszową, dr Grażynę podczas prac wykopaliskowych na te- Berkowską – pracowników naukowych renie tzw. wzgórza Bugaj (dzisiejszy Ze- Uniwersytetu Łódzkiego. Tą wspaniałą spół Szkół na ul. Kaliskiej). W jego skład i cenną kolekcję pozyskano dzięki prof. wchodzi wyposażenie 74 grobów ciało- Tadeuszowi Krzemińskiemu. palnych z cmentarzyska kultury łużyc- Jedną z podstawowych form dzia- kiej, datowanych na okres między 800 łalności każdego muzeum jest organi- a 450 r. p.n.e. zowanie wystaw stałych i czasowych. Dział sztuki – gromadzone są m.in.: W muzeum w Praszce prezentowane porcelana, meble oraz malarstwo. Cie- jest obecnie osiem wystaw stałych, kawą częścią zbiorów są 62 obrazy, po- a mianowicie: chodzące z plenerów zatytułowanych „Prof. dr hab. Konrad Jażdżewski” Plenery Jurajskie, przekazane przez Wo- – na której pokazywane są koleje życia jewódzki Urząd Kultury i Sztuki w Czę- osobistego i naukowego profesora oraz stochowie w 1983 roku. Ponadto w zbio- jego związki z Praszką. rach znajdują się prace Moniki Grygier, „W dawnej aptece” – w budynku absolwentki Uniwersytetu Śląskiego – fi- obecnego muzeum do lat 50. XX wieku lii w Cieszynie oraz profesorów i studen- mieściła się apteka, która początkowo

nr 4 (2011) 148 dr Zbigniew Szczerbik

należała do Wacława Łuckiego, a po „Kultura ludowa okolic Praszki” – jego śmierci do żony Aldony z Paca- ekspozycja prezentuje różne dziedziny nowskich Łuckiej. Wystawa odtwarza życia codziennego mieszkańców gminy wnętrze starej apteki, z jej wyposaże- związane m.in. z pracą na roli i w go- niem (buteleczki na lekarstwa i kom- spodarstwie domowym. Ponadto na ponenty, pigulnice, moździerze, wagi wystawie prezentowane są rzeźby i pła- apteczne), sygnatury apteczne (z aptek skorzeźby autorstwa miejscowych twór- w Gorzowie Śląskim, Praszce, Rudni- ców ludowych. kach, Wieluniu) oraz recepty wysta- „Przemysł Praszki dawniej i dziś” – wione przez miejscowych lekarzy (Lu- ekspozycja poświęcona jest historii Za- dwika Wagnera, Kazimierza Okuszko, kładów Sprzętu Motoryzacyjnego „PO- Władysława Szczepańskiego) oraz lite- LMO” w Praszce. raturę farmaceutyczną. Następną formą działalności Mu- „Przyroda okolic Praszki” – prezen- zeum w Praszce jest organizacja wy- tuje spreparowane ptaki (m.in. bażanty, staw czasowych. Powstają one we współ- myszołowa, perkoza) i zwierzęta (m.in. pracy z innymi muzeami, instytucjami, lisa, zające, jeża, głowę sarny i dzika). organizacjami, osobami prywatnymi Na szczególną uwagę zasługuje bardzo bądź z wykorzystaniem zbiorów wła- interesująca kolekcja skał i minerałów. snych. Poświęcone są różnorakiej te- Całość ekspozycji ilustrowana jest ko- matyce: historycznej, etnograficznej, lorowymi mapami obrazującymi różne przyrodniczej, artystycznej, archeolo- aspekty geograficzne, geomorfologiczne gicznej, a także ukazującej dzień dzisiej- okolic Praszki. szy. W ciągu 30 lat swojej działalności „Pradzieje Praszki” – na wystawie Muzeum w Praszce zorganizowało 190 eksponowane są zabytki kultury łużyc- wystaw czasowych, w tym 91 w ciągu kiej pochodzące z wykopalisk w Praszce ostatnich 10 lat. z 1959 roku na tzw. wzgórzu Bugaj. Jest Muzeum w Praszce prowadzi sze- to depozyt Muzeum Archeologicznego roką działalność edukacyjną. Jest ona i Etnograficznego w Łodzi. realizowana poprzez organizację wy- „Praszka w dokumencie historycz- kładów, lekcji muzealnych (prowadzo- nym” – wystawa prezentuje przekrój hi- nych albo przez zaproszonych pracow- storii miasta od jego założenia, tj. 7 maja ników nauki z wyższych uczelni lub 1392 roku do zakończenia II wojny świa- przez pracowników muzeum), konkur- towej. Obok fotografii prezentowane są sów (np. „Konkurs Wiedzy o Praszce” dokumenty i liczne pamiątki związane organizowany corocznie w maju z oka- z działalnością mieszkańców Praszki na zji Dni Praszki) czy koncertów (ogółem przestrzeni wieków. zorganizowano 22 koncerty we współ- „Praszka w plebiscycie i III powsta- pracy z Teatrem Wielkim w Łodzi oraz niu śląskim” – wystawa ukazuje wkład Instytutem Promocji i Upowszechnia- mieszkańców Praszki i okolic w walkę nia Muzyki SILESIA w Katowicach). Do mieszkańców Górnego Śląska o jego stałego kalendarza imprez weszło Ogól- przyłączenie do odradzającego się Pań- nopolskie Seminarium Numizmatyczne stwa Polskiego w latach 1919–1921. organizowane wspólnie z Praszkowskim 30 lat muzeum w Praszce 149

Towarzystwem Numizmatycznym i re- eksponaty. Natomiast dzięki sponso- dakcją „Grosza”. Do 2010 roku zorga- rom Muzeum w Praszce może prowa- nizowano już sześć spotkań. W swoim dzić działalność edukacyjną oraz podej- dorobku Muzeum w Praszce może po- mować działania promujące placówkę szczycić się dwiema aukcjami prac stu- w środowisku lokalnym, regionalnym dentów i profesorów Akademii Sztuk i ogólnopolskim. Pięknych we Wrocławiu (zorganizowa- Podsumowując można stwierdzić, nych w 1996 i 1997 roku). że cele i zadania postawione przed Mu- Integralną częścią muzeum jest bi- zeum w Praszce przez Jego inicjatora blioteka, która zbiera książki i czaso- prof. K. Jażdżewskiego są realizowane. pisma pomocne w codziennej pracy. Dzięki wsparciu wielu darczyńców Dominują prace o tematyce archeolo- i sponsorów, którzy rozumieją potrzebę gicznej, historycznej, etnograficznej oraz zachowania śladów przeszłości, Mu- dotyczące sztuki. Bardzo bogato repre- zeum w Praszce mogło i może realizo- zentowane są pozycje poświęcone re- wać swoje zadania. Miejmy nadzieję, gionowi. Księgozbiór powiększany jest że placówka przez kolejne lata będzie systematycznie poprzez darowizny, pre- mogła wykonywać swoją misję, przy- numeratę i zakupy. Z zasobów biblioteki nosząc tym sposobem chlubę miastu korzystają m.in.: nauczyciele, uczniowie i jego mieszkańcom. Trudno dziś bo- i studenci wyższych uczelni. wiem wyobrazić sobie kulturalny pej- Muzeum w Praszce w ciągu 30 lat zaż Praszki bez prężnie działającego mu- istnienia mogło realizować swoje za- zeum, pełniącego niezmiernie istotną dania statutowe dzięki ofiarności licz- funkcję obrońcy dziedzictwa historycz- nej rzeszy darczyńców, którzy systema- nego, na który składa się dorobek poko- tycznie i bezinteresownie przekazują leń mieszkańców.

nr 4 (2011) Ewa Cichoń

50-lecie małego muzeum w małym mieście

Od 50 lat muzeum regionalne figu- Część materiałów zostało zagrabionych, ruje na mapie kulturalnej Olesna. Jest to inne uległy rozproszeniu, a niektóre zo- małe muzeum, które nie może się szczy- stały wywiezione za granicę. W powo- cić wielkimi eksponatami czy wspa- jennej rzeczywistości dopiero po od- niałą kolekcją. Ale ubogie zbiory to wła- wilży październikowej w 1956 r. nastał sny skarbiec o niesłychanej wartości dla w PRL sprzyjający klimat dla muzeal- mieszkańców małych ojczyzn. Małe mu- nictwa regionalnego. Pod auspicjami zea jak małe kawiarenki są sentymen- Muzeum Śląska Opolskiego powstało talne, dając azyl okruchom zachowa- w latach 1956–1962 w regionie kilka nego dziedzictwa pokoleń. Skłaniają placówek muzealnych – w Kluczborku, do refleksji nad upływającym czasem, w Prudniku i Oleśnie. W pierwszych la- zjawiskami kulturowymi, a w końcu tach swojego funkcjonowania były one także nad sobą. Wpisane w pejzaż spo- oddziałami opolskiego muzeum. łeczny stają się kwintesencją czasu nie Głównym inicjatorem utworzenia tylko przeszłego, ale także przyszłego, placówki muzealnej w naszym mieście bo w nich rozgrywa się zasadnicze py- było działające wtedy prężnie Stowarzy- tanie o kształt publicznego zarządza- szenie Miłośników Ziemi Oleskiej, które nia kulturą. po konsultacjach z dyrektorem Muzeum Zamysł utworzenia w Oleśnie mu- Śląska Opolskiego Ignacym Kuźniew- zeum zrodził się w okresie międzywo- skim oraz Prezydium Powiatowej Rady jennym. W 1929 r. próbowano powołać Narodowej w Oleśnie na czele z jej prze- do życia regionalną placówkę muzealną wodniczącym Szczepanem Tokarzem w związku z powstaniem muzeum w po- doprowadziło do powstania muzeum re- bliskim Kluczborku. W 1942 r. w Domu gionalnego w naszym mieście. Uroczy- Regionalnym w Oleśnie (obecnie MDK) stego otwarcia dokonano w pierwsze Dni profesor gimnazjalny Kurzeja urządził Olesna w dniu 12 czerwca 1960 r. Po- ekspozycję „Z ziemi oleskiej” . Prezen- czątkowo funkcjonowało ono jako eks- towane tam eksponaty miały w przy- pozycja terenowa Muzeum Śląska Opol- szłości stanowić bazę dla planowanego skiego. Placówka w Oleśnie otrzymała w Oleśnie „Heimatmuseum” – muzeum imię Jana Nikodema Jaronia – górno- regionalnego. śląskiego liryka, dramaturga i działacza W przełomowym dla Olesna 1945 r. plebiscytowego. Tworzącą się instytu- wkraczająca do miasta Armia Czerwona cję o profilu historycznym ulokowano większość cennych źródeł historycznych na parterze budynku dawnej świetlicy zniszczyła, podpalając bogate zbiory międzyszkolnej, przy ul. Pieloka 18. Po- archiwum parafialnego i miejskiego. czątki muzeum były skromne. Zbiory li- 50-lecie małego muzeum w małym mieście 151 czyły wtedy 45 muzealiów etnograficz- Muzeum prowadziło działalność oświa- nych. Frekwencja jednak była wysoka. tową w szkołach miasta i powiatu, or- Wynosiła średnio 3500 osób rocznie. ganizując prelekcje, referaty czy poga- Funkcję pierwszego kierownika ole- danki. Jednak ograniczone możliwości skiego muzeum od lipca 1960 r. pełnił kadrowe nie pozwoliły na prowadzenie etnograf Konrad Hanisch, który stwo- samodzielnych badań naukowych, dla- rzył podstawy kolekcji etnograficznej. tego nawiązano współpracę z zakładem Zaowocowało to wyposażeniem auten- Archeologii Polski Uniwersytetu Jagiel- tycznego wnętrza wiejskiej izby oleskiej lońskiego w Krakowie z prof. r. Jamką z połowy XIX w., zgromadzeniem stro- i prof. M. Gedlem, z Zakładem Etnogra- jów ludowych z Oleskiego, sprzętów, fii Polski UJ w Krakowie z prof. M. Gła- haftów, zestawów narzędzi rzemieśl- dyszem, z Zakładem Etnografii Polski niczych i rolniczych. Nowy przybytek Uniwersytetu B. Bieruta we Wrocła- kultury w ramach działu historycz- wiu z prof. A. Naszem i dr A. Dyga- nego gromadził rękopisy i pamiątki po- czem, a także z Muzeum Śląska Opol- etów, pisarzy i działaczy społecznych skiego w Opolu. Przyczyniło się to do regionu m.in. Józefa Lompy, Jana Ni- studiów nad zagadnieniami kultury lu- kodema Jaronia. Tworzono także za- dowej i zabezpieczenia badań wyko- czątki działu archeologicznego. Studenci paliskowych. W wyniku penetracji te- historii Wyższej Szkoły Pedagogicznej renowych muzeum pozyskało ok. 200 w Opolu pod kierunkiem doc. dr. A. Na- eksponatów z dziedziny kultury ludo- sza prowadzili badania nad zagadnie- wej, materialnej i duchowej oraz historii niami dotyczącymi dawnego budownic- regionu, w tym unikalnej XIX-wiecznej twa wiejskiego, pożywienia i rzemiosła aparatury do selekcji nasion lnu i warsz- na terenie powiatu oleskiego. Wyniki tatu tkackiego z 1852 r. z Wichrowa. Po tych badań stały się przyczynkiem prac śmierci w 1972 r. dyrektor Z. Giaro na- magisterskich i publikacji w Opolskim stąpił pewien zastój w rozwoju muzeum, Roczniku Muzealnym. w 1973 r. eksponowano tylko stałą wy- Pasja społecznikowska kolejnego dy- stawę etnograficzną. Nie prowadzono rektora muzeum Zofii Giaro, pełnią- żadnej popularyzatorskiej pracy. cej tę funkcję od 1965 r., przyczyniła Od marca 1974 r. dyrektorem pla- się do powiększenia zbiorów muzeal- cówki został archeolog Wojciech Łonak nych i sprowadzenia atrakcyjnych wy- – były pracownik Działu Archeologii staw czasowych. Zofia Giaro, były pra- Muzeum Śląska Opolskiego. Prowadził cownik Muzeum Martyrologii Jeńców on badania wykopaliskowe, dzięki któ- Wojennych w Łambinowicach, pełniła rym muzeum rozbudowało dział arche- funkcję wiceprezesa Stowarzyszenia Mi- ologiczny prezentujący eksponaty od łośników Ziemi Oleskiej. Zajmowała się epoki brązu aż do średniowiecza. Pro- techniczną stroną edycji wydawanego wadzono intensywniejszą akcję oświa- przez to stowarzyszenie periodyku za- tową i popularyzatorską szczególnie tytułowanego „Głos Olesna”. Obdarzona na temat prahistorii ziemi oleskiej po- talentem organizatorskim była zaanga- przez organizowanie odczytów dla mło- żowaną działaczką ruchu regionalnego. dzieży. Muzeum odwiedzało ok. 3000

nr 4 (2011) 152 Ewa Cichoń

osób rocznie. Od roku 1975 wraz z no- 1986/1987 r. zorganizowano wystawę wym podziałem terytorialnym pań- „Portret na monetach antycznych”. In- stwa muzeum w Oleśnie nie podlegało teresującą ekspozycją były „Dzieje Jasnej już zwierzchnictwu Muzeum Śląska Góry na medalach Oddziału Często- Opolskiego. Zanim placówka w Ole- chowskiego PTAiN”. Kolejna wystawa śnie usamodzielniła się, przez pewien zatytułowana „Medale z papieżem Ja- czas podporządkowana była Muzeum nem Pawłem II” i wydanym o niej ka- Okręgowemu w Częstochowie. talogiem korespondowały z wizytą W latach 80. XX w. muzeum prowa- papieża do Ojczyzny w 1987 r. W na- dziło działalność wydawniczą. Ukazały stępnym roku odbywające się Igrzyska się zeszyty historyczne, koperty pamiąt- Olimpijskie w Seulu popularyzowano kowe, exlibrisy, datowniki pocztowe, se- poprzez wystawę „Sport na monetach rie kartek z rycinami zabytków ziemi i medalach” i wydany o ekspozycji ka- oleskiej. Od 1981 do 1984 r. przepro- talog. W listopadzie 1988 r. na wysta- wadzono remont nowej siedziby ole- wie poświęconej „70. rocznicy odzy- skiego muzeum w Ratuszu. Po wybu- skania niepodległości” eksponowano rzeniu przepierzenia oddzielającego monety i medale z Józefem Piłsudskim, gabinety przedwojennych burmistrzów co dobitnie świadczyło o zbliżających się Olesna, urządzono wielką salę spełnia- przemianach politycznych w naszym jącą wymogi wystawiennicze. Dyrek- kraju. W 1990 r. zorganizowano wy- tor placówki będąc inicjatorem i Pre- stawę poświęconą „10-leciu Solidarno- zesem Koła Polskiego Towarzystwa ści”. W budynku Ratusza można było Numizmatycznego w Oleśnie organi- oglądać także inne wystawy zmienne. zował wystawy poświęcone tematyce W marcu 1991 r. odszedł ze stanowiska numizmatycznej. W 1984 r. otwarto dyrektora Wojciech Łonak. ekspozycję „Moneta w 40-leciu PRL. Lata 90. XX w. to zdecydowany zastój W 1985 r. oleskie muzeum obchodziło działalności muzeum. Zatrudniony był jubileusz 25-lecia. W czerwcu odbyła tylko jeden pracownik p. Halina Lewan- się sesja poświęcona tej rocznicy, pod- dowska. Oprócz stałej ekspozycji, co ja- czas której uczestnikom wręczano jubi- kiś czas pojawiały się wystawy okresowe leuszowy medal wykonany wg projektu z zakresu malarstwa, rzeźby, fotografii, Włodzimierza Ściegiennego i wycofane łowiectwa i prac pokonkursowych. z obiegu banknoty z okolicznościowym Pod koniec lat 90. XX w. dojrzewał nadrukiem wg projektu artystki pla- zamysł ożywienia działalności mu- styk Wandy Nazar. W 1986 r. muzeum zeum, o czym dobitnie świadczy wy- aktywnie włączyło się do obchodów powiedź p.o. dyrektora muzeum od 65. rocznicy III powstania śląskiego, grudnia 1998 r. Ernesta Hobera, wie- organizując wystawę poświęconą tej te- loletniego dyrektora Miejskiego Domu matyce. Wydano wspomnienia żyjących Kultury w Oleśnie.: „...nasze władze w Oleskiem powstańców śląskich w dru- marzą, aby stworzyć muzeum z praw- gim numerze „Zeszytów Muzeum Ole- dziwego zdarzenia”. (Golec A., Brakuje skiego” i katalog „Odznaki, odznacze- tylko eksponatów, „Kulisy Powiatu”, nia i symbole powstańcze. Na przełomie 16.12.2004, nr 50). U progu nowego stu- 50-lecie małego muzeum w małym mieście 153 lecia władze miasta z burmistrzem Ole- wystawę leśno-łowiecką przygotowaną sna Edwardem Flakiem na czele pod- przez Nadleśnictwo Olesno. jęły decyzję o rewitalizacji muzeum Od września 2009 r. dyrektorem Mu- w Oleśnie. W 2004 r. zostało ono prze- zeum jest Ewa Cichoń. niesione do wyremontowanej zabytko- W nowym budynku Oleskiego Mu- wej XVIII-‑wiecznej kamienicy przy zeum Regionalnego zorganizowano ul. Jaronia 7. Obiekt został gruntow- wiele wystaw czasowych: nie odrestaurowany i przystosowany do • W listopadzie i grudniu 2005 r. – potrzeb wystawienniczych. Koszt inwe- Oleśnianie u Jana Pawła II . stycji pokryła głównie Gmina Olesno, • Od grudnia 2005 do lutego 2006 r. pozyskano także fundusze z Urzędu – Szopki Bożonarodzeniowe w Borkach Marszałkowskiego w Opolu i Minister- Wielkich – zdjęcia ze zbiorów i tekst: stwa Kultury i Dziedzictwa Narodo- Hubert Imiołczyk. wego. 15 grudnia 2004 r. Rada Miej- • Od marca do maja 2006 – Japonia ska uchwaliła nowy statut muzeum, – piękno na co dzień – wypożyczona uchylając ten z 1999 r. Od 2004 r. pla- z Muzeum Etnograficznego i Arche- cówka nosi nazwę Oleskie Muzeum ologicznego w Łodzi. Regionalne. W nowym lokum władze • Od maja do lipca 2006 r. – Dary miasta zamierzały urządzić stałą wy- Lasu – wystawa pokonkursowa – Nad- stawę prezentującą kompleksowo dzieje leśnictwo Olesno. miasta Olesna. Projekt i scenariusz tej • Od lipca do września 2006 r. – Ole- ekspozycji powierzono Ewie Cichoń, sno i okolice z lotu ptaka – wystawa fo- nauczycielce historii w Zespole Szkół tografii Wojciecha Szczepańskiego. Dwujęzycznych w Oleśnie. Aranżacją • Od lipca do sierpnia 2006 r. – Herby plastyczną i wykonaniem wystawy za- papieskie, szlacheckie i miast – wystawa jęła się Olga Cegielska – PPUH ART witraży Sylwii Górok – DEKOR. Opracowanie graficzne • Od października do grudnia 2006 r. sporządzili: Olga Cegielska, Artur Tar- – O tym jak się na Górnym Śląsku po nowski, Tomasz Wolski i Izabela Ko- chłopsku noszono – ze zbiorów Muzeum piec. Makietę XVIII-wiecznego Olesna Śląskiego w Katowicach. wykonał Tadeusz Kosela, kopię figury • Od grudnia 2006 do lutego 2007 r. św. Anny wyrzeźbił Wieczysław Sta- – Tradycje i symbolika zimowego świę- siak, obrazy olejne: „Na szlaku handlo- towania na Górnym Śląsku. – wystawa wym” i „Zasłużeni dla Olesna” nama- wypożyczona z Muzeum Śląskiego lował Andrzej Olczyk. Zdjęcia wykonał w Katowicach. Mirosław Dedyk. Ekspozycję uatrakcyj- • Od lutego do marca 2007 r. – Olescy niły rysunki Michała Tkacza. Wystawa Numizmatycy Miastu – wystawa kolek- tworzona etapami w latach 2005–2008 cji Koła Polskiego Towarzystwa Numi- składa się z działów tematycznych: Pra- zmatycznego w Oleśnie obchodzącego dzieje Ziemi Oleskiej, Narodziny mia- jubileusz 20-lecia istnienia. Olescy nu- sta, Olesno w czasach nowożytnych, mizmatycy wydali katalog o historii koła Czasy najnowsze. Obok ekspozycji hi- numizmatycznego w naszym mieście storycznej muzeum prezentuje stałą bezpłatnie rozdawany zwiedzającym.

nr 4 (2011) 154 Ewa Cichoń

• Od kwietnia do maja 2007 r. – Nad nym eksponatem wystawy był pocho- Ukajali – Kultura Indian Puszczy Pe- dzący z Wichrowa poziomy warsztat ruwiańskiej – wystawa wypożyczona tkacki z 1852 r., gruntownie odrestau- z Muzeum Etnograficznego i Arche- rowany i zakonserwowany. Przeprowa- ologicznego w Łodzi. dzono wiele lekcji muzealnych, podczas • Od czerwca do listopada 2007 r. których każdy mógł utkać fragment ole- „Jak to dawniej u oleskich starzyków skiego buroka na starym warsztacie. Zo- bywało?” – wystawa ze zbiorów et- stał wydany okolicznościowy folder „Jak nograficznych Oleskiego Muzeum to z oleskim burokiem było?” Regionalnego. • Od kwietnia do maja 2009 r. – • Od grudnia 2007 do lutego 2008 r. Pasja w wizji miejscowego artysty – – Wokół nas – malarstwo olejne Janu- obrazy drogi krzyżowej namalowa- sza Morawskiego. nej przez oleskiego artystę Stanisława • Od marca do kwietnia 2008 r. – Ży- Pokorskiego. cie codzienne, kultura i sztuka ludów • Od maja do czerwca 2009 r. – Za- Afryki Zachodniej ze zbiorów Muzeum bawy z nauką – wystawa interaktywna Miejskiego w Żorach. z Muzeum Inżynierii Miejskiej w Kra- • Od maja do czerwca 2008 r. – Z pra- kowie o tematyce dotyczącej zagadnień cowni artysty ludowego Stanisława Ma- z fizyki, matematyki i chemii. jewskiego ze zbiorów Oleskiego Mu- • Od lipca do sierpnia 2009 r. – Jak ob- zeum Regionalnego. chodzono jubileusz VIII wieków Olesna? • Od lipca do września 2008 r. – Ole- – wystawa podsumowująca obchody ju- skie Jubileusze – wystawa ukazująca dwa bileuszu VIII wieków Olesna zainaugu- oleskie jubileusze obchodzone w 2008 r. rowanego w Dni Olesna 2008 r. – jubileusz VIII wieków Olesna i ju- • Od października do listopada 2009 r. bileusz 300-lecia dżumy. W związku – Wielkie damy polskiego renesansu – z tymi obchodami muzeum pełniło rolę wystawa ze zbiorów kostiumologa Ju- punktu sprzedaży 4 Michałów – jubi- styny Sepiał-Rychlik – rekonstrukcje leuszowych dukatów lokalnych. W jego sukien. budynku miała miejsce inauguracja • Od grudnia 2009 do stycznia 2010 r. wprowadzenia srebrnego Michała – 40 – „Anioły codzienne i inne marzenia” Michałów. prace autorstwa Leszka Frey-Witkow- • W 2008 r. prezentowano okoliczno- skiego i Roberta Znajomskiego. Wer- ściowe ekspozycje przygotowane przez nisaż uświetniła recytacja wierszy Li- uczestników Warsztatów Terapii Zaję- dii Węglarz i recital muzyczny Mariusza ciowej – „Żyj w trzeźwości” i „Leśni- Buczka. czy gospodarzem lasu” z Nadleśnictwa • Od stycznia do lutego 2010 r. – Olesno. W świątecznej krainie – wystawa prac • Od listopada 2008 do marca 2009 r. dzieci ze Środowiskowego Domu Samo- – Jak to z oleskim burokiem było? – wy- pomocy w Sowczycach. stawa współfinansowana ze środków • Od lutego do 16 marca 2010 r. – Ministra Kultury i Dziedzictwa Naro- Nasz Biskup Ordynariusz Opolski An- dowego i Urzędu Miasta Olesna. Głów- drzej Czaja. 50-lecie małego muzeum w małym mieście 155

• Od 19 marca do kwietnia 2010 r. – bytków w powiecie. W lutym 2010 r. Dzieje papieru i papiernictwa – wystawa odbyło się trzecie ze spotkań poświę- z Muzeum Papiernictwa w Dusznikach cone: Wyprawie Mirosława Dedyka na Zdroju. Na stanowisku ręcznego czerpa- szczyt Ama Dablam – listopad 2009. nia papieru każdy mógł własnoręcznie Czwarte spotkanie dedykowane Hono- wyprodukować kartkę papieru. rowemu Obywatelowi Olesna Gerhar- • Od 12 maja do 6 czerwca 2010 r. – dowi Kussowi odbyło się w kaplicy sta- Oczami oleskiej artystki – prace Ha- rego szpitala w marcu 2010 r. W maju liny Mielczarek. 2010 r. odbyło się piąte spotkanie mu- • Od czerwca do września 2010 r. – zealne na kanwie 70. rocznicy zbrodni Epoka Snu i inne czasy – kultura i sztuka Katyńskiej – losy oleskich Sybiraków, australijskich Aborygenów – wystawa podczas którego Jakub Duch wygłosił z Muzeum Archeologicznego i Etno- prelekcję zatytułowaną: „Polacy w naj- graficznego w Łodzi. większym więzieniu świata”. Spotkanie W 2008 r. zorganizowano spotkanie wzbogacono pokazem multimedialnym w MDK w Oleśnie z afrykanistą dr Lu- i wspomnieniami oleskich zesłańców Sy- cjanem Buchalikiem – dyrektorem Mu- biru. VI spotkanie muzealne w sierpniu zeum Miejskiego w Żorach i z panią Bar- poświęcono trzystuletniemu kościołowi barą Hajdugą absolwentką Technikum św. Rocha w Grodzisku, na VII spotka- Tkactwa Artystycznego w Zakopanem. niu p. Maria Mitręga wygłosiła mono- Od 2009 r. są organizowane Czwartkowe logi w gwarze śląskiej, a na grudniowym Spotkania Muzealne mające na celu ak- VIII spotkaniu Hubert Imiołczyk zapre- tywizację środowiska lokalnego poprzez zentował najpiękniejszą szopkę ziemi cykliczne spotkania z żyjącymi jeszcze oleskiej w Borkach Wielkich. Populary- świadkami historii. Priorytetowe są te- zatorską działalność placówka prowadzi maty związane z przeszłością, wydarze- także poprzez prelekcje w ramach spo- niami aktualnymi i kulturą ziemi ole- tkań z historią lokalną organizowane skiej i regionu. Muzeum zamierza w ten przez Starostwo Powiatowe. W Muzeum sposób pełnić rolę zwornika wielokul- mieści się Punkt Informacji Turystycz- turowej społeczności. Pierwsze odbyło nej i sklepik z pamiątkami. się w październiku 2009 r. na temat: 70 • Obchody 50-lecia Muzeum w Ole- rocznicy wybuchu II wojny światowej. śnie rozpoczęły się 26.06.2010 r. (so- Program obejmował prelekcję p. Ber- bota) o godz. 12.00 w Miejskim Domu narda Kusa na temat bitwy pod Mo- Kultury w Oleśnie konferencją popular- krą i pojednania żołnierzy walczących nonaukową. Chór OLENSIS zaśpiewał stron. Drugie spotkanie miało miejsce „Gaude Mater Polonia”, „Góralu czy ci w grudniu 2009 r. w kaplicy starego szpi- nie żal”, „Stoi u wody”, „Polekuśko z go- tala na temat: Ratujemy oleskie zabytki spodynią” – pieśń z Grodziska z auten- – kaplica pw. św. Franciszka w starym tycznym tekstem gwarowym, „Górnicy” szpitalu w Oleśnie. Referat o historii i „Hej, hej, do Kniei”. Zaprezentowano kaplicy i szpitala wygłosili: p. Maksy- historię muzeum z prezentacją multime- milian Antkowiak i p. Beata Adamo- dialną. Z okazji 200. rocznicy urodzin wicz – podinspektor ds. ochrony za- Fryderyka Chopina szkoła muzyczna

nr 4 (2011) 156 Ewa Cichoń

przygotowała utwory najwybitniejszego Wiecha, dyrektor Zespołu Szkół Marek polskiego kompozytora. Krzysztof Ma- Leśniak, dyrektor Zespołu Szkół Eko- lik zagrał „Poloneza B-dur”, Magdalena nomicznych i Ogólnokształcących Do- Malik „Poloneza g-moll”, Żaneta Żak rota Mielczarek, dyrektor Zespołu Szkół „Preludium deszczowe”, Anna Pikuta Dwujęzycznych Jerzy Jeziorowski, dy- „Nocturn cis-moll”. Uczestnicy spo- rektor Publicznego Gimnazjum nr 1 Ja- tkania otrzymali folder „50 lat małego nusz Wojczyszyn oraz wykonawca sta- muzeum w małym mieście” wydany łej wystawy w muzeum Olga Cegielska. z okazji jubileuszu. Byłym dyrektorom: W budynku muzeum otwarto ekspo- Wojciechowi Łonakowi i Ernestowi Ho- zycję stałą „VIII wieków Olesna” i wy- berowi oraz byłym pracownikom mu- stawę czasową „Epoka snu i inne czasy zeum: Halinie Lewandowskiej, Teresie – kultura i sztuka australijskich Abo- Szulc, Iwonie Wiecha i Gerardowi Ża- rygenów” z Muzeum Archeologicznego kowskiemu wręczono kwiaty. Na gro- i Etnograficznego w Łodzi. Po ekspozy- bach dyrektor Zofii Giaro i pracowni- cji oprowadziła autorka wystawy p. Bar- ków muzeum Ludomira Pazury i Haliny bara Chlebowska z muzeum w Łodzi. Łuczkiewicz delegacja oleskich harcerzy Od godz. 15.00 do 20.00 odbyły się im- złożyła wiązanki. Podczas konferencji prezy uliczne przy starym murze i na głos zabrali: Burmistrz Olesna Sylwester placu przy budynku muzeum prowa- Lewicki, Tadeusz Bednarczuk – były pre- dzone przez Bractwo Rycerskie „Czarny zes Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Rycerz” z Ogrodzieńca. Oleskiej, Naczelnik Wydziału Eduka- Honorowy patronat nad obchodami cji przy Starostwie Powiatowym Bogu- jubileuszu 50-lecia Oleskiego Muzeum sława Szychowska, dyrektor Muzeum Regionalnego objął Burmistrz Olesna Wsi Opolskiej Jarosław Gałęza, były dy- Sylwester Lewicki, a współorganizato- rektor muzeum w Oleśnie Wojciech Ło- rami imprezy kulturalnej był Urząd nak, zastępca Komendanta Powiatowego Miasta i Gminy, Miejski Dom Kultury, Państwowej Straży Pożarnej Wojciech Państwowa Szkoła Muzyczna. Bernhard Kuss

Wspomnienia

W poprzednim numerze „Rocz- bazując na udziale mieszkańców w od- nika Powiatu Oleskiego” zamieściłem straszaniu brutalnych często bandzio- wspomnienia mojego ojca Johana Kuss rów. Wyglądało to tak. Każdego wie- o dramatycznych przeżyciach z depor- czoru trzech dobrowolnie dobierających tacji w roku 1945 do Dniepropietrow- się mężczyzn, rejestrowało się u sołtysa ska w Związku Radzieckim. Wielu jego w zeszycie, pobierało trąbkę alarmową kolegów, także członków naszej bliskiej i maszerowało na wieś, aby pilnować do- rodziny umarło tam z głodu, pracy po- bytku całej społeczności aż do świtu. Oj- nad siły oraz na skutek tortur. Ojciec ciec mój i jego dwóch bliskich przyjaciół i niewielu szczęśliwców wróciło z tej (Szymon Strzelcok i Jakub Gorzołka) obozowej gehenny. Przeżyliśmy w gro- także stworzyli grupę wartowniczą. Ich nie rodziny radosne, pierwsze po wojnie przyjaźń zaczęła się w obozie sowiec- święta Bożego Narodzenia, bo i matka kim i przeszła twardą próbę. Owego z czwórką dzieci – moim rodzeństwem wieczoru przemaszerowali w kierunku – zdążyła wrócić do rodzinnego obejścia Biskupic przez cały Psurów. Nie zauwa- w małym, a tak nam bliskim, Psurowie. żyli nic szczególnego. Odpoczynek za- Nadszedł czas adaptacji i rozpoznawa- planowali w laubie naszego domu. Było nia nowej władzy. Już w poprzednich im tam dobrze i z upływem nocy coraz trzech wydaniach Rocznika znalazło się rzewniej. Ojciec w takich sytuacjach wiele publikacji pokazujących z różnego dbał o dobry nastrój, a jako, że z za- punktu widzenia tę nową historyczną sady za kołnierz nie wylewał, w domu erę naszych ziem. Ojciec po powrocie do znalazła się wystarczająca ilość moc- fizycznej i psychicznej równowagi, pró- nego trunku. W pewnym momencie bował aktywnie na swój sposób włączyć weszła do lauby trzecia osoba, rosły jak się w nurt tego zupełnie innego niż po- tur milicjant o nazwisku Walatek. Re- przednio, życiowego porządku. Na sa- prymenda z jego strony była groźna. mym początku, wczesnego lata 1946 r. Walatek znany był z bezpardonowego, – jego żywe i radosne usposobienie mo- wręcz brutalnego stosunku do „pod- gło doprowadzić do tragedii. Czas był władnych” mu osób. – Jesteście pijani niespokojny, nawet u nas, w małej wsi, i wiecie, czym grozi pijaństwo na warcie choć mijał rok od zamilknięcia armat. – grzmiał. Ojciec usilnie i uprzejmie za- Różnej maści przestępcy, zorganizo- praszał do wspólnego stołu, ale nie było wane bandy rabunkowe siały postrach mowy. Od razu też zapadł wyrok. Jutro w stęsknionych spokoju mieszkańcach. o 9.00 trzech biesiadników ma zgłosić się Władza, choć tylko pozornie, starała na posterunek w Sternalicach, skąd zo- się zorganizować system samoobrony, staną odwiezieni do Urzędu Bezpieczeń- 158 Bernhard Kuss

stwa w Oleśnie. Blady strach i przeraże- den sposób nie zdołano skompletować nie padło na pełniących służbę rolników. POP PPR w naszej wsi. Byli jedynymi Było wiadomo wszem i wobec, że w tym nieszczęśnikami w przemyślny sposób budynku nieopodal Starostwa działy zwabionymi w czerwone szeregi. W miej- się rzeczy wręcz barbarzyńskie. Nasi scowym majątku ziemskim, który upań- wartownicy zaczęli biadolić i żalić się stwowiono, czyniąc zeń PGR Psurów na swój los. I rzeczywiście stróż prawa działała podstawowa organizacja PPR zmiękł. Pokazał jakieś formularze, pro- składająca się – jakżeby inaczej – z kie- ponując ich podpisanie. – Jak podpisze- rownictwa i niektórych „gorliwych” pra- cie – oznajmił – zapominam o sprawie, cowników. Do tej to komórki włączono a wy będziecie członkami Polskiej Par- naszych wartowników, jako świeży par- tii Robotniczej. Wyjście z sytuacji jawiło tyjny nabytek. W urządzonej w zamku się naszym wartownikom jako wielkie świetlicy odbywały się regularne zebrania szczęście i cudowne wykaraskanie się towarzyszy, najczęściej z udziałem funk- z opresji. Był jeszcze instruktaż mili- cyjnych hierarchów z wyższych szcze- cjanta co do ich postępowania na przy- bli. Każde z takich spotkań zaczynało szłość jako członków PPR. się na stojąco odśpiewaniem Między- Nie było tajemnicą, że ci trzej świeżo narodówki. Towarzysze z majątku mieli zwerbowani do wiodącej i flagowej par- w tym chóralnym śpiewie nieco wprawy, tii rolnicy ligoccy byli opcji niemiec- ale naszym zuchom szło to opieszale. Za kiej, a z takimi obchodzono się w UB nic nie mogli przyswoić sobie trudnego w sposób szczególnie wyrafinowany. dla nich tekstu pieśni. Pomiędzy słowami Pewne światło na sposób postępowa- – „wyklęty powstań ludu ziemi, powstań- nia z ludźmi, którzy się w owym czasie cie, których dręczy głód, bój to jest nasz narazili władzy, albo padł na nie tylko ostatni”… – nasi młodzi stażem towa- cień podejrzenia, rzuca przypadek Wik- rzysze – wartownicy poszturchiwali ojca tora Wengel, wujka mojej żony. Działo mrucząc pod nosem – „Johan śpiewej się to w roku 1951, w czasie w miarę sta- przecam, jak to wyglądo”! bilnej już sytuacji politycznej, a mimo Szybko zaostrzyły się kryteria przy- to koniec tej sprawy był tragiczny. Ów należności do tej awangardy socjali- młynarz z Ligoty w banalnej rozmowie stycznej. Rolników skategoryzowano. o sytuacji w Wietnamie powiedział, że Małorolnych, do 5 ha zaliczono do spodziewa się, że jak tam się skończy to sprzymierzeńców ustroju. Tych do 10 ha u nas się zacznie. Ktoś „życzliwy” do- tolerowano. Posiadający powyżej 10 ha dał do tych słów coś od siebie i doniósł byli ewidentnymi wrogami i pokazy- gdzie trzeba. Wujka zamknęli 3 stycznia wano ich społeczeństwu zmagającemu 1956 r., a ponad trzy tygodnie później, się z trudami budowy świetlanej przy- bo 26 stycznia przywieziono z więzienia szłości, jako wyrzut zdrowej tkanki na- w Kluczborku zwłoki tego spokojnego rodu. Trójka wartowników z powodu i życzliwego ludziom młynarza. groźnej dla bytu socjalizmu wysokiej Ale co dalej z drużyną towarzyszy liczby hektarów znalazła się w grupie partyjnych z Ligoty, zwerbowanych „na znienawidzonych kułaków i została wy- bani” i nocą do partii? Było tak, że w ża- dalona z POP PGR Psurów. Mirosław Dragon

Pierwszy taksówkarz w Oleśnie Fot. z archiwum Elżbiety Szaran Gustaw Sorich w swojej taksówce. Przed samochodem stoi jego syn Heinz. Zdjęcie z ok. 1935 roku.

Przed wojną w Oleśnie było niewiele verleih u. Garagen. Seminastr. 5” (So- samochodów. Na dodatek co najmniej rich, wynajem aut i garaży. Ulica Se- cztery wozy należały do jednego czło- minaryjna 5). wieka – Gustawa Soricha, pierwszego Pochodzący z Kochanowic koło Lu- oleskiego taksówkarza i właściciela wy- blińca Gustaw Sorich (rocznik 1892) pożyczalni aut. ożenił się z oleśnianką Agnes Sock. Soc- Do dzisiaj nie zachował się niestety kowie mieszkali przy Seminarstrasse żaden z przedwojennych automobili (dzisiejszej ulicy Sądowej) i byli jedną Soricha. z zamożniejszych rodzin w przed- – Wielka szkoda, bo dziadek miał wojennym Oleśnie. Ich własnością kilka samochodów, dzisiaj byłby wiel- były grunty od ul. Sądowej aż do li- kim zabytkiem – mówi Gabriela Sob- nii kolejowej. czyk, wnuczka Gustawa Soricha. Po ożenku Sorichowie sprzedali dużą Zachowało się tylko kilka fotogra- część tego pola, a za pieniądze uzyskane fii ze starymi oplami, fordami i citro- ze sprzedaży Gustaw wybudował kilka enami. Jest jeszcze wycinek z książki garaży i warsztat, a także kupił pierw- telefonicznej z wpisem: „Sorich, Auto- sze samochody. 160 Mirosław Dragon

Był jedynym taksówkarzem w mie- – Tak przepadł ostatni samochód ście. Bernard Kus, radny powiatu z Psu- naszego dziadka, po wojnie nie dorobił rowa, zawdzięcza mu... swoje życie. się już wozu – opowiada Elżbieta Sza- – W kwietniu 1934 roku moja matka ran, wnuczka Soricha. miała urodzić mnie i moją siostrę bliź- Działka, na której stały przed wojną niaczkę Edeltraudę – opowiada Kus. – garaże i warsztat samochodowy Sori- Poród był tak skomplikowany, że olescy cha, po 1945 roku została przejęta przez lekarze polecili odwieźć matkę do Ślą- Stację Transportu Wiejskiego. Ironią skiej Kliniki Położniczej w Gliwicach. historii jest, że dawny właściciel tych Karetek wtedy nie było, więc do kli- nieruchomości, Gustaw Sorich, w la- niki zawiózł Marię Kuss, jedyny oleski tach PRL-u dorabiał na stacji, pracu- taksówkarz. jąc jako stróż... Motoryzacyjny biznes Gustawa So- – Dziadek, chociaż stracił swoje sa- richa podupadł w czasie wojny. Niemcy mochody, nigdy nie stracił elegancji, zarekwirowali mu większość samocho- z której słynął w Oleśnie – opowiada dów, zostawiając tylko jeden wóz. Wła- Elżbieta Szaran. – Do końca życia no- śnie tym ostatnim autem w styczniu 1945 sił eleganckie garnitury, kapelusze, ze- roku Gustaw Sorich uciekał przed nad- garek z łańcuszkiem oraz wąs przyczer- ciągającymi wojskami radzieckimi. niony henną. W ogrodzie przy domu Sorichowie zapakowali do samo- hodował też róże, które ścinał i ofiaro- chodu, co mieli cenniejszego, ale i tak wywał przechodzącym koło naszego wszystko przepadło. Żołnierze nie- domu pięknym kobietom. mieccy po drodze zarekwirowali bo- Gustaw Sorich, pierwszy taksówkarz wiem także ten pojazd. w Oleśnie, zmarł w 1976 roku. Renata Jerka

Rok 1945 w Oleśnie

Ewa Cichoń w książce „Olesno. Róża Historia oleskiego stycznia 1945 roku wśród lasów” napisała: „Przełom XIX jest już dziś powszechnie znana. Przełom i XX w. to przepiękny okres w dziejach 1989 roku umożliwił odkrycie prawdy Olesna – czas koegzystencji nacji, kul- o tym okresie, a także zmianę retoryki tur i religii, tolerancji, wzajemnego sza- w kwestii jej prezentacji. W „Głosie Ole- cunku i zrozumienia dla tych odmien- sna” z roku 1969 przeczytać można, że ności. Wymownym tego świadectwem „Olesno zostało wyzwolone uderze- były coniedzielne spotkania „ekume- niami armii centrum I Frontu Ukra- niczne” w winiarni Cassela (…)na par- ińskiego(…) 21 stycznia Na wyzwolo- tyjkę skata ewangelickiego pastora Jo- nych terenach Śląska Opolskiego władzę hanna Salzwedela, rabina Blumfelda objęły wojskowe komendantury Armii i katolickiego proboszcza Walentego Radzieckiej. Fakt ten zrozumiały był Morawca”1 . To przygraniczne miasto w czasie wojny. W obliczu toczących trwało w swej urodzie i spokoju, nie się działań wojennych zaprowadzenie niepokojone przez wielką historię i po- niezbędnego ładu i porządku, zabez- litykę. Aż nadeszły dni smutne, dni nie- pieczenie zaplecza kontynuujących boje oczekiwane. O tym, jak trudny był to wojsk radzieckich było rzeczą koniecz- czas, uczniom Zespołu Szkół Zawodo- ną”. 2 Jakże inaczej wyglądało to „zapro- wych, Michałowi Zielińskiemu, Łuka- wadzanie ładu i porządku” z perspek- szowi Wieczorkowi oraz ich nauczy- tywy zwykłych mieszkańców miasta. cielowi, panu Andrzejowi Suderowi, We wspomnieniach mieszkańców opowiedziało kilku mieszańców Ole- Olesna, świadków tamtych wydarzeń, sna, którzy byli świadkami wydarzeń. najistotniejsze okazują się ich uczucia. Aby zachować wspomnienia, ich wypo- Wielu z nich było wtedy właściwie jesz- wiedzi zostały zarejestrowane. W ten cze dziećmi. Jan Respondek, mieszka- sposób powstał film „Dni, w których jący wówczas w Oleśnie, wspomina, że umierało miasto”, zaprezentowany na było to piękne, spokojne miasto. Ktoś, jednym ze spotkań z cyklu Czwartkowe kto tu przyjeżdżał, znajdował pracę i nie Spotkania Muzealne. Osnowę zdarzeń chciał już go opuszczać. Pan Bernard i punkt wyjścia opowieści stanowią pa- Kus wspomina tamten okres okołowo- miętniki księdza Jendrzejczyka. jenny z rozrzewnieniem. Jego wujek mieszkał w Oleśnie w domu naprze-

2 Sawczak J., Początki polskiej administra- 1 Cichoń E. Olesno. Róża wśród lasów, Ka- cji w Oleskiem w 1945 r. (W:) „Głos Olesna” towice 2008, s. 104. 1969 nr 4 s. 95. 162 Renata Jerka

ciwko Okrąglaka. W dobrym tonie było gotować miejsce dla żołnierzy. Z wiel- przyjechać latem do miasta, skorzystać kim trudem dotarł więc do Olesna, ale z jego możliwości, na przykład spędzić tu okazało się, że jego rodziny już nie letni dzień na basenie. Ale kiedy na- było. Ewakuowała się na Dolny Śląsk. deszła wojna, to te drobne przyjemno- Tej samej nocy, znowu cudem, wsiadł ści nie były już możliwe do spełnienia. do pociągu, aby odnaleźć swoich bli- Bernard Kus zapamiętał taki przykry skich. Morderczą wędrówkę w poszu- obrazek, oglądany z okien mieszkania kiwaniu schronienia odbyło wówczas wujka na pierwszym piętrze. Oto co- tysiące ludzi. dziennie do prac porządkowych kie- Niezwykłą rolę w tych dniach ode- rowani byli miejscowi Żydzi. Ci ludzie, grał wikary Hugo Jendrzejczyk, który, którzy do niedawna byli pełnopraw- mimo polsko brzmiącego nazwiska, był nymi obywatelami miasta pełnili funk- Niemcem i mówił wyłącznie w języku cje geodetów, lekarzy, adwokatów, teraz niemieckim. To jemu zawdzięczamy naj- zmuszani byli do niewdzięcznej, ciężkiej dokładniejszy, kronikarski zapis „czasu, fizycznej pracy. I już nie chodzi tylko gdy umierało miasto”. Pamięć o nim o tę pracę, ale także o upokorzenie, któ- jest żywa wśród naszych rozmówców. rego doświadczali niedawni sąsiedzi. Jak Wszyscy pamiętają, z jakim poświęce- w każdym niemieckim mieście funkcjo- niem dbał o godziwy pochówek zmar- nowały jednostki organizacyjne zwią- łych. Gdy na dworze był siarczysty mróz, zane z działalnością NSDAP. Ale bardzo on kilofem rąbał zamarzniętą ziemię, niewielu jej członków było rzeczywiście by w masowych grobach składać ciała aktywnych. Jan Respondek wspomina zmarłych oleśnian. Do czerwca 1945 swojego dawnego nauczyciela Pajkerta, roku, jak wspomina w swoich pamięt- prawdziwego działacza partyjnego i ak- nikach, pochowano 92 zmarłych. Grze- tywistę, który w końcu za zasługi otrzy- bano ich na cmentarzu obok kościoła św. mał stanowisko kreisleitera. Rocha, św. Anny a także w lasku mię- Wszyscy rozmówcy podkreślają dzy Olesnem a Grodziskiem. Każdego wielki żal, że historia Olesna potoczyła dnia, gdy zaczęła się masowa ewakuacja się tak tragicznie. Kiedy do miasta za- ludności, stał w kościele, by odchodzą- częły docierać informacje o nadciąga- cym udzielić absolutorium generalnego jącym froncie, część oleskiego społe- i błogosławieństwa. Ludzie zwracali się czeństwa podjęła decyzję o ewakuacji. do niego z prośbą o duchowe wspar- Na wozy pakowano najcenniejsze rze- cie. Tuż przed wkroczeniem wojsk ra- czy i ruszano w poszukiwaniu bez- dzieckich w podniosłej atmosferze, wy- pieczniejszych miejsc. Niebezpieczną pełnionej smutkiem i łzami, odprawił wyprawę przez góry odbył kilkunasto- w kościele św. Rocha mszę świętą. Od letni wówczas Jan Respondek. Podob- strony Częstochowy na niebie widać już nie Bernard Kus, którego styczeń 1945 było łunę… roku zastał w klinice laryngologicz- Dwie historie w różnych ujęciach po- nej w Bytomiu, gdzie trafił na opera- wtarzają się u wszystkich rozmówców. cję nosa. Do operacji jednak nie doszło, Wydaje się, że w najtrudniejszej sytu- bo zaczęto opróżniać szpital, aby przy- acji po wkroczenie Rosjan były kobiety. Rok 1945 w Oleśnie 163

To one chowały się po oborach, prze- wali. Pani Ewa Cichoń, obecna dyrektor bierały w męskie ciuchy, by uniknąć oleskiego muzeum, wspomina pogma- losu zgwałconych i upodlonych. Drama- twane losy swojej rodziny. Jej przod- tyczny przebieg miały zdarzenia, które kiem był Karol Klozik – znany i ceniony przypomina pani Marta Respondek. Do w mieście piekarz. Część rodziny ucie- ich domu wszedł jeden z żołnierzy ro- kła, ale dziadek został. W jego domu syjskich. Zaczął przyglądać się jej i sio- i piekarni przy Wielkim Przedmieściu strom i wypytywać o ich wiek. Jej star- od 23 stycznia 1945 roku urządzono ra- sza siostra miała wówczas 14 lat i to ją dziecką komendanturę, on sam zamiesz- właśnie upatrzył sobie radziecki żoł- kał w budynku, który obecnie zajmuje nierz. Kiedy dziadek zorientował się, DFK. Często przychodził pod swój dom. o co chodzi, ruszył za sołdatem nie go- Pewnego dnia jeden z Rosjan powiedział dząc się, aby zaryglował się z dziew- do niego: „Ja ciebie znam”. Rozpoznał czynką w sąsiednim pokoju. Doszło do go bowiem ze zdjęcia, które znajdowało szarpaniny. Ów żołnierz zaczął strzelać. się w pomieszczeniach zajmowanych Odgłos broni przywołał innych żołnie- przez komendanta. Tak mistrz piekar- rzy rosyjskich, którzy odciągnęli go od ski Klozik trafił do swojej własnej pie- wystraszonej dziewczynki. karni, bo wydano mu polecenia wypie- Inna z tych powtarzających się hi- kania chleba dla radzieckich żołnierzy. storii dotyczy kradzieży. Rosjanie za- Taka z tego była korzyść, że i rodzina bierali wszystko, co im wpadło w ręce. zyskała dostęp do nieosiągalnego wów- Pani Zofia Maciejok wspomina wcze- czas białego pieczywa. sny, niedzielny, styczniowy poranek. Wszyscy świadkowie tamtych wyda- Noc rodziną całą spędzili w piwnicy, rzeń wspominają zachowania Rosjan, ostrzegano ich bowiem przed bom- które trudno byłoby nazwać zgodnymi bardowaniami. Ich pierwsze spotka- z normami cywilizacyjnymi czy kultu- nie z Rosjanami było tyleż straszne, rowymi. Nierzadko zdziczałe czyny zo- co śmieszne. Zaczęło się bowiem wła- stawiały piętno nie tylko w sferze ma- śnie od kradzieży ojcowskiego zegarka. terialnej, ale także duchowej. Niszczyli Wchodzący do domu żołnierze zapytali sprzęty, palili gospodarstwa, bywali o to, która jest godzina i kiedy ojciec agresywni, a nade wszystko pijani. We wyjął z kieszonki kamizelki zegarek na wspomnieniach członków rodziny pie- łańcuszku, to go po prostu ukradli. Na karza Klozika pozostało zdziwienie, że co dzień jednak te spotkania nie były do wchodzenia do budynku używali miłe. Na ulicach leżały zwłoki zabitych, wybitych okien a nie drzwi, że otwie- na Rynku straszyły swym wyglądem rali szafę uderzeniem siekiery, chociaż wypalone domy. Ludziom przyzwycza- w zamku znajdował się kluczyk. Kiedy jonym do ładu i porządku, a także do opuścili już dom, to w toalecie ekskre- cywilizacyjnych wygód te zimowe dni menty sięgały prawie po sufit, aż trudno i noce już zawsze kojarzyć się będą z nę- sobie wyobrazić, w jaki sposób się tam dzą, spustoszeniem i strachem. Bardzo załatwiali. wielu ruszyło w drogę, próbując uniknąć Znamienna jest uwaga jednego ze strasznego losu. Niektórzy jednak zosta- świadków tamtych wydarzeń, jak wielka

nr 4 (2011) 164 Renata Jerka

polityka ingerowała w życie zwykłych przywódcy, zapłacili za to odpowied- ludzi. Pod rządami Hitlera – wspo- nią cenę. Ale przecież przywoływane mina pani Respondek – kazano nam tu wspomnienia, to historie zwykłych wieszać na ścianach portrety fürhera. ludzi, niezaangażowanych w politykę. Kiedy wkroczyli Rosjanie, podpalali A gdyby tak te opowieści zestawić z do- każdy dom, w którym znaleźli te por- świadczeniami osób z centralnej Polski, trety. To ironia losu, że niedługo po- z Lubelszczyzny, Sandomierszczyzny tem na ścianach zawisły wizerunki in- czy innych rejonów? Wojna dotknęła nych przywódców, Stalina czy Bieruta. miliony zwykłych osób, wygnała ich ze Na tym zresztą polegała istota rzeczy. swoich domów, pozbawiła ich poczu- Zaskoczenie, strach, szok dominowały cia bezpieczeństwa, wielu z nich ode- wśród ludzi. Ich uporządkowany świat brała życie. Niech znakiem i symbolem runął pewnej styczniowej niedzieli. tamtych zdarzeń będą oleskie mogiły, Wszystko legło w gruzach – nie tylko w których wieczny odpoczynek zna- miasto, z którego byli tacy dumni. Ktoś leźli Polacy, Ślązacy, Niemcy i Rosja- mógłby powiedzieć – to Niemcy wywo- nie. Czy potrafimy z tej lekcji wynieść łali wojnę, godzili się z polityką swojego prawdziwą naukę? Jerzy Liberka

Historia oleskiego wędkarstwa ciąg dalszy

W poprzednich częściach historii Grupa I – znaczący działacze Koła oleskiego wędkarstwa przedstawione zostały okoliczności powstania, zakres Każda organizacja społeczna wy- działalności oraz omówione zostały maga ogromnej pracy działaczy. Nie ina- główne przeszkody, na jakie napoty- czej jest w PZW. Wszyscy prezesi Koła kało wędkarstwo na początku swojego Olesno Miasto zostali wymienieni w po- istnienia. przednich częściach historii oleskiego Dzisiaj zajmę się w szerszym zakre- wędkarstwa. Teraz informacje na ich te- sie istotą tego ruchu społecznego, jaką mat zostaną rozszerzone i uzupełnione są ludzie, czyli działacze i zwykli węd- o inne znaczące osoby. karze. Na przestrzeni ostatniego pół- Pierwszeństwo należy się Edwardowi wiecza było ich w Oleśnie około 3 ty- Manii. Za długoletnią działalność na sięcy. Część nie żyje, część wyjechała rzecz Koła i przede wszystkim za pro- poza granice kraju, a część straciła za- wadzenie przez kilkadziesiąt lat Kroniki. interesowanie tego typu hobby. Edward Mania był w strukturach ole- Ciągle jednak jest ich wielu i wi- skiego PZW w latach 1950–1996. Pra- dać wolno postępujący rozwój wędkar- wie pół wieku! Przez 20 lat był wicepre- stwa. Rosnąca świadomość ekologiczna zesem i prezesem Koła. Działał również społeczeństwa, poprawa czystości wód w Komisji Rewizyjnej. Zawodowo pra- i naukowe podejście do gospodarki ry- cował w Powiatowym Zarządzie Gmin- backiej Polskiego Związku Wędkar- nych Spółdzielni „SCH” i stamtąd rów- skiego sprawiają, że ilość ryb w wo- nież wspierał wędkarstwo. Odznaczony dach się zwiększa, a ich jakość jest srebrną i złotą odznaką PZW. Pasją węd- porównywalna z rybami ze stawów karską zaraził córkę Ewę i syna Adama. hodowlanych. Dzisiaj już niestety nie żyje. Cały ten ruch społeczny nie mógłby Swoistym rekordzistą był również Jó- istnieć bez ludzi. Poniżej postaram się zef Klimas. I to nie z tytułu długiej przy- wymienić i opisać podstawowe grupy należności do PZW (1964–2002) lecz działaczy i część grup mieszkańców Ole- z tytułu pełnienia przez 23 lata funkcji sna i okolicy tworzących wędkarstwo Prezesa Koła. Podejrzewam, że był to i wędkarstwem się interesujący. jeden z prezesów o najdłuższym stażu Źródłem danych są kartoteki i doku- w Polsce. Za długoletnią pracę na rzecz menty przechowywane od lat 50. ubie- PZW został odznaczony srebrną, złotą głego wieku w Kole PZW Olesno i złotą z wieńcami odznaką PZW. Za- Miasto. wodowo pracował w Okręgowej Stacji 166 Jerzy Liberka

Hodowli Zwierząt w Opolu. Pan Klimas do przedwczesnej śmierci w 2008 roku. również nie żyje. Funkcje w organach koła pełnił w latach Długim stażem w prezesowaniu może 1996–2006, gdzie przez 9 lat był wicepre- pochwalić się także Stanisław Wąsiński. zesem ds. sportu. Posiadał uprawnienia Prezesem był przez 17 lat (1991–2008) sędziego podstawowego i sędziego okrę- a członkiem od 1975 do dzisiaj. Pan Sta- gowego. Był członkiem Społecznej Straży nisław jest przewodniczącym Komisji Re- Rybackiej i odznaczony medalem za za- wizyjnej, Komendantem Powiatowym sługi dla wędkarstwa. Zawodowo praco- Społecznej Straży Rybackiej w Oleśnie wał jako Instruktor Zawodu w Zasadni- i czynnym wędkarzem. Posiada również czej Szkole Zawodowej w Oleśnie. Bardzo uprawnienia sędziego okręgowego w spo- pogodny i życzliwy człowiek. rcie wędkarskim. Swoim hobby zaraził Kolejnym działaczem jest Jan Żu- swojego syna Sebastiana. Inne hobby – rak. Do Koła w Oleśnie wstąpił w roku działka ogrodnicza. Ulubione wody – Ku- 1974 i pozostaje w nim do dzisiaj. Funk- coby, rzeka Odra i Głębinów. Zawodowo cje w Zarządzie Koła objął w roku1989 pracował w Rejonie Dróg Publicznych i pełnił je do roku 2008. Ostatnio był i SKR Ciasna. Obecnie emeryt. Skarbnikiem Koła. Pełnił również funk- Obowiązkowo należy wspomnieć cje Członka Zarządu Okręgu Wędkar- o Henryku Kłopockim, który jest skiego w Częstochowie i Opolu. Od- w związku od 1962. W roku przyszłym znaczony srebrną i złotą odznaką PZW. będzie obchodził 50. lecie członkow- Zawodowo pracował w Fabryce Arma- stwa. Funkcje w Zarządzie Koła pełnił tury w Oleśnie. Obecnie emeryt. w latach 1967–1977. Obecnie jest człon- Wielkie zasługi dla PZW ma Ewald kiem i Wiceprezesem Oleskiego Węd- Baron. Do Związku wstąpił w latach karskiego Klubu Sportowego „Płoć”. 60. i jest w nim do dzisiaj. Obecnie jest Pełni tam również funkcję trenera. Wy- członkiem Koła Olesno Rzemieślnik. bitny specjalista od łapania ryb na Kuco- Wędkarstwem zaraził syna Krzysztofa bach. Pucharów ma więcej niż średniej i wnuków Benedykta (11 lat) i Maksymi- wielkości wielosekcyjny klub sportowy. liana (8 lat). Odznaczony srebrną i złotą Inne ulubione wody to „Żurawiniec”, odznaką PZW. Zdobył wiele pucharów Borki Wielkie i rzeka Warta. Odzna- i medali w zawodach wędkarskich na czony srebrną odznaką PZW. Zawo- szczeblu krajowych wśród rzemieśl- dowo pracował jako geodeta. Dzisiaj na ników. Medali ma ponad dwadzieścia zasłużonej emeryturze. Wędkarstwem i ważą co najmniej 5 kg. Poza wędkar- zaraził zięcia Roberta Płaziuka i wnuka stwem jego hobby to gra w skata. W Kole Jakuba Płaziuka. Jakub odnosi znaczące Olesno Miasto był gospodarzem w la- sukcesy w sporcie wędkarskim na szcze- tach 1967–1984. Strażnik Ochrony Przy- blu Okręgu Opolskiego w kategorii ka- rody od roku 1984 do dnia dzisiejszego. detów i juniorów. Dziadek jest jego tre- Zawodowo pracował we własnym zakła- nerem i sponsorem. dzie mechaniki pojazdowej. Po przejściu Z działaczy na wyróżnienie zasłużył na emeryturę zakład prowadzi syn. Rainhard Koniecki. Do PZW wstąpił W kolejnej części kilka zdań o Stefanie w roku 1976 i trwał w nim nieprzerwanie Rzońcy. Zakładał Koło w 1948 r. Człon- Historia oleskiego wędkarstwa ciąg dalszy 167 kiem Zarządu, a następnie Prezesem był Drugim wędkarzem, który został do roku 1963. W kolejnych latach uczest- księdzem jest Maciej Górka. Urodzony niczył w pracach Sądu Organizacyjnego w 1966 roku w Opolu, mieszkaniec Ole- i w Komisji Rewizyjnej. Zawodowo pra- sna, do PZW wstąpił w roku 1984, będąc cował jako milicjant. Członkiem PZW uczniem szkoły średniej. Jego przygoda przestał być w roku 1992. Odznaczony z wędkarstwem trwała trzy lata i skoń- srebrną i złotą odznaką PZW. czyła się po wstąpieniu do Seminarium Na koniec należy wspomnieć o obec- Duchownego. Ks. Górka pełni swą po- nym Prezesie Koła Rudolfie Liberce. Do sługę kapłańską w Diecezji Gliwickiej, koła wstąpił w roku 1976 i jest w nim do a do Olesna przyjeżdża co najmniej raz dzisiaj (35 lat). Prezesem został w roku w tygodniu do matki i brata. 2009 i na znaczące dokonania jeszcze Trzecim duchownym z zacięciem za wcześnie. Jest założycielem Oleskiego wędkarskim jest Janusz Podzielny. Uro- Klubu Sportowego „PŁOĆ” i czynnym dzony w roku 1979 w Oleśnie, do PZW zawodnikiem z sukcesami sportowymi wstąpił już w roku 1989. Czynnym węd- na szczeblu Okręgu Opolskiego. Do węd- karzem był do roku 1994. Dzisiaj jest już karstwa namówił żonę, córkę i syna. Jest po doktoracie na Katolickim Uniwersy- właścicielem jedynego w Oleśnie sklepu tecie Lubelskim. Ks. Podzielny jest da- wędkarskiego. Przed nim jeszcze co naj- lej związany z Olesnem. Tutaj miesz- mniej 20 lat prezesowania, aby mógł do- kają jego rodzice i tu rodzice z bratem łączyć do długoletnich Prezesów Józefa Michałem prowadzą firmę transpor- Klimasa (23 lata) i Stanisława Wąsiń- tową i biuro podróży. Często uczestni- skiego (17 lat). Nie będzie łatwo, ale ży- czy również w uroczystościach religij- czę powodzenia i wytrwałości. nych w rodzinnej parafii. Grupa III – lekarze Grupa II – Osoby duchowne Znaczący udział wśród członków Członkami oleskiego Koła byli trzej PZW mają olescy lekarze i prominentni wędkarze, którzy zostali duchownymi. pracownicy służby zdrowia. Założycie- Widać, że to hobby pozwala się uspokoić lami i pierwszymi działaczami byli już i wybrać drogę życiową związaną z du- w roku 1948 doktorzy Tadeusz Żak i Józef chową stroną życia człowieka. Pierw- Wartenberg. Kolejnym lekarzem z rodu szym wędkarzem, który poszedł do se- Wartenbergów moczącym kije w wodzie minarium był Jacek Kuczma, urodzony był doktor Włodzimierz Wartenberg. Do w 1963 roku w Oleśnie i zamieszkały Związku wstąpił w troku 1956 i trwał wtedy przy ul. Sienkiewicza. Do PZW w nim nieprzerwanie do roku 1989. Na- wstąpił w roku 1974 i jest w nim do dzi- stępnie należy wymienić doktora Stani- siaj. Obecnie jest proboszczem w Bodza- sława Deca, znanego oleskiego gineko- nowicach w gminie Olesno i ma blisko loga. Podejrzewam, że co drugi wędkarz zarówno do stawu w Kucobach, jak i nad w Oleśnie przyszedł na świat w jego obec- rzekę Liswartę. Wędkarzem był również ności. Pan Stanisław Dec cieszy się w dal- starszy brat Ks. Kuczmy – Piotr, z za- szym ciągu niezłym zdrowiem, a wędka- wodu geodeta i mieszkaniec Olesna. rzem był w latach 1970–2005.

nr 4 (2011) 168 Jerzy Liberka

Członkiem PZW i z zawodu leka- znacznie zainteresowania i został człon- rzem był Jerzy Kuźniak. Do Koła wstą- kiem Polskiego Związku Łowieckiego. pił w roku 1980, a wystąpił w roku 1997. Również łowi, ale bez wędki. Jerzy Kuźniak to wieloletni Dyrektor To tyle, jeżeli chodzi o lekarzy. Ale ZOZ-u i szpitala. Do dzisiaj przyjmuje służba zdrowia to nie tylko lekarze. w przychodni POZ Andrzeja Proszow- Trzydzieści osiem lat wędkarzem jest skiego w Oleśnie, przy ul. Pieloka. Andrzej Prochota. Obecny Dyrektor To nie koniec z lekarzami. Następ- ZOZ, obejmujący również Szpital Po- nym był Henryk Zaporowski ze specjali- wiatowy w Oleśnie. Andrzej jest wielkim zacją neurologiczną, przyjmujący do dnia miłośnikiem wody w ogóle. Kilka razy dzisiejszego w przychodni przy ul. Krasic- w roku żegluje zarówno w kraju, jak za kiego i ul. Pieloka. W szeregi PZW wstą- granicą. Nie zapomina przy tym zabrać pił, podobnie jak Jerzy Kuźniak, w roku na łajbę wędek i podbieraka. Podobno 1980 i był członkiem do roku 1989. Andrzej na łodzi wstaje wcześnie, nała- W roku 1981 egzamin PZW zdał i zo- pie ryb i budzi innych uczestników na stał wędkarzem Jan Gliniak. Pochodzący gotowe śniadanie z daniami rybnymi. z Byczyny, mieszkający w Oleśnie czynny Jeszcze mnie nie częstował. lekarz. Przygodę z wędkarstwem w ole- Nie można nie wspomnieć o Janie skim Kole zakończył w roku 1988. Należy Haławinie. Człowiek instytucja w za- w tym miejscu zauważyć pewną prawi- kresie wędkarstwa. Za trzy lata będzie dłowość. Wszyscy lekarze kończyli człon- obchodził 50-lecie członkostwa w PZW. kostwo w strukturach PZW mniej więcej Wcześniej oleskie struktury wędkarskie w jednym czasie. Było to spowodowane zakładał i wspierał ojciec pana Jana, sprzedażą przez Nadleśnictwo w Oleśnie Roman. Miało to miejsce już w roku stawu zwanego „Nowa Szachta” w Wyso- 1948, tj. jeszcze przed oficjalnym po- kiej. Grupa pracowników Zakładu Opieki wstaniem PZW. To jeszcze nie wszystko. Społecznej zrzuciła się i założyła własną Przez ostatnie trzy lata można spotkać organizację wędkarską. Bakcyla połknęli Jana Haławina nad wodą z wnukiem jednak w Kole PZW Olesno Miasto. Są łapiącym rybki. Jan Haławin pracuje dalej wędkarzami, dalej prowadzą gospo- w NZOZ i pełni od ponad trzydziestu lat darkę rybacką i wypoczywają nad wodą. znaczące funkcje w Zarządzie Koła, Ko- Chwała im za to. misji Rewizyjnej i Sądzie Koleżeńskim. To jednak nie koniec służby zdrowia Wędkarz odznaczony srebrną i złotą w Kole. W roku 1985 do oleskich struk- Odznaką PZW. Kolejnymi pracowni- tur PZW wstąpił doktor Andrzej Her- kami służby zdrowia i członkami PZW nik, Ordynator Oddziału Ginekologii. byli Stanisław Hrywniak, wicedyrektor Składki opłacał do roku 1992. Wędka- Szpitala i Jacek Sawicki, obecnie zajmu- rzem był jednak od roku 1975, ale w in- jący się kontraktami w POZ Andrzeja nym Kole. Proszowskiego. Nie mogło zabraknąć ortopedy. Pan Grupa IV – Kobiety Włodzimierz Brzęczek, Ordynator Od- działu Ortopedii był członkiem PZW Zdecydowaną mniejszością wśród w latach 1993–2003. Później zmienił nie- wędkarzy są kobiety. Bo to i robaka Historia oleskiego wędkarstwa ciąg dalszy 169 trzeba dotykać, i siły użyć dużej przy zmarł jednak nagle i bardzo wcześnie. holowaniu ogromnych ryb, a i samej nad Brakuje go bardzo w Kole. wodą nieprzyjemnie. Są jednak kobiety Nie wypada nie wspomnieć o Ewie bardzo cenione wśród wędkarzy. Mniej Manii. Córka działacza Edwarda Manii się przecież przeklina, rywalizacja na- i kronikarza Koła była członkiem w la- biera dodatkowego znaczenia i jest ogól- tach 1982–1987. Wyraźnie widać przeno- nie milej. Nie bez znaczenia jest również szenie tradycji rodzinnych z pokolenia udział kobiet w zawodach wędkarskich, na pokolenie. Wędkarzem był również gdzie za brak kobiety w składzie otrzy- brat Ewy, Adam Mania. Jego przygoda muje się punkty ujemne i o zwycięstwie z wędkarstwem trwała w okresie od roku można tylko pomarzyć. 1982 do 1994. Pierwszą kobietą, o której nie można Wracamy jednak do kobiet. Kolejną zapomnieć jest Halina Kulikowska. Ło- z nich była Renata Darska, nazwisko pa- wiła ryby w latach 1964–1992 wraz ze nieńskie Danielczok. Pani Renata pracuje swoim ojcem Józefem i mężem Grzego- dzisiaj w oleskim Urzędzie Skarbowym rzem. Była również przez 12 lat skarb- i już niestety wędkarstwo porzuciła. nikiem Koła. Mąż Grzegorz Kulikow- Krótki epizod z PZW (1981–1983) ski do dzisiaj działa w PZW i obecnie miała Ewa Niejadlik, nazwisko panień- jest w Komisji Rewizyjnej. skie Polak. Ewa dzisiaj jest nauczycielką W latach 1968–1991 członkiem była oraz matką dwóch synów i na ryby nie Zofia Radlak. Panią Zofię znali wszy- ma czasu. Wędkarzem jest brat Ewy, scy mieszkańcy Olesna i całego powiatu, Grzegorz Polak. gdyż była kierownikiem sklepu AGD Członkiem oleskiego Koła PZW była WSS „Społem” Olesno. Czasy były ta- w latach 1987–1990 pani Urszula Żak. kie, że kto nie znał Radlakowej nic nie Ciekawostką jest to, że pani Urszula mógł kupić. była prokuratorem w Sądzie Rejono- W roku 1978 do oleskiego Koła wstą- wym w Katowicach i posiadała domek piła Stanisława Zając. Pochodząca ze letniskowy w Kucobach. Strojca i mieszkająca w Oleśnie dzie- Zbliżamy się do czasów współcze- wiarka z „Oleśnianki”, była członkiem snych. W roku 1999, jako 10-letnia do roku 1988. dziewczynka do Koła PZW Olesno Mia- Długoletnim członkiem PZW była sto wstąpiła Justyna Liberka. Justyna Teresa Gizler, nazwisko panieńskie Lesz- musiała zostać wędkarzem, bo wcześniej czyńska. Wraz z mężem Karolem i z sy- łapali już ojciec Rudolf Liberka i brat Ra- nami działała w latach 1979–1991. Ostat- fał Liberka. Członkiem Koła jest również nio na zawodach z okazji Dnia Dziecka mama Justyny, Bożena Liberka, nazwi- obecny był wnuk pani Teresy. Karol Gi- sko panieńskie Gizler (już te nazwisko zler, mąż Teresy, to również znaczący znamy). Rudolf jest obecnie Prezesem wędkarz i działacz. Członkiem był w la- Koła, a Justyna Skarbnikiem. tach 1974–2007. W tym czasie przez 20 Justyna ma w swoim dorobku zna- lat pełnił różne funkcje w Zarządzie czące sukcesy w rywalizacji sportowej Koła i Komisji Rewizyjnej i był odzna- zarówno na poziomie regionalnym, jak czony srebrną odznaką PZW. Karol i okręgowym. Była m.in. wicemistrzynią

nr 4 (2011) 170 Jerzy Liberka

kobiet Okręgu Opolskiego PZW. Wy- wać zaczęły Agnieszka Babińska i Mo- grała niezliczoną ilość zawodów i nieraz nika Kus. Obie również pochodzą z ro- była zdecydowanie lepsza od mężczyzn. dzin wędkarskich, a ojcem Moniki jest Sam tego kilka razy doświadczyłem i nie Gerhard Kus ze Świercza. Gerhard jest za- było mi przyjemnie. ciętym wędkarzem, wygrał niejedne za- Kobiet w wędkarstwie jest bardzo wody, a zaczynał w Kole Olesno Miasto. mało. Szukamy ich cały czas. Ostatnio Obecnie jest członkiem Koła Olesno Rze- w barwach oleskich drużyn występo- mieślnik i członkiem OWKS „Płoć”.

Imię Okres przynależ- Funkcje w PZW Lp. Zajmowane funkcje i nazwisko ności do PZW i uwagi (Pyszne masło oleskie). Wilhelm 1. 1991–1992 Prezes OSM Olesno Główny sponsor od Beker wszystkiego w Oleśnie Kazimierz Szef Inspektoratu 2. 1970–1997 Rudnicki PZU Olesno Franciszek 3. 1979–1991 Dyrektor RPGKiM Izydorczyk Hubert Wiceburmistrz Olesna, 4. 1975–1980 Księżarek Szef OSiR Franciszek Dyr. Sp. „Las” w Oleśnie, 5. 1978–1991 Krawczuk nauczyciel Z-ca Dyr. RDP Olesno, 6. Jerzy Skuła 1968–1987 Namiętny pszczelarz nauczyciel Andrzej 7. 1979–1980 Dyr. RDP Olesno (mój pierwszy szef) Patas Ryszard Wymieniany wcześniej 8. 1973–1982 Z-ca Dyr. RDP Walatek w historii wędkarstwa Mariusz 9. 1977–1999 Były Dyr. Firmy ORAS Kostorz Aleksander Red. Nacz. Gazety „Ku- Ostre pióro. 10. 2000 Świeykowki lisy Powiatu” Drżyjcie narody! Witold Kierownik Rozdzielni 11. 1991–1992 Głogowski Gazu w Oleśnie. Bogusław Były Dyr. Fabryki 12. 1976–1979 Grzebalski Armatury Andrzej Prezes Koła PZW Olesno Członek OWKS „Płoć” 13. 1985–nadal Krupiński Rzemieślnik Olesno Bronisław Historyk i nauczyciel. 14. 1965–1994 Mój ulubiony belfer Kubik Radny Powiatu 15. Józef Kąc 1971–1995 Prezes GS Radłów Członek władz Koła. Przew. Prez. Pow. RN, 16. Jerzy Utecki 1957–1994 Złota i srebrna szef BORT Olesno odz. PZW Józef, Ja- Ojciec i synowie – olescy Chyba 17. cek i Bartosz 1979–1990 Komornicy Sądowi „trzej muszkieterowie” Wiesiołek Historia oleskiego wędkarstwa ciąg dalszy 171

Imię Okres przynależ- Funkcje w PZW Lp. Zajmowane funkcje i nazwisko ności do PZW i uwagi Czesław 18. 1976–1985 Dyr. Sp. Meblarskiej Zawierucha Krzysztof Komendant MO 19. 1982–1990 Kłusownicy w strachu Zarębski w Oleśnie 20. Andrzej Zuk 1981–1995 Prezes RZBW Olesno Wnuk już zaczyna! Jan Dyrektor Banku Ślą- 21. 1989–1995 Źiółkowski skiego w Oleśnie 22. Adam Żak 1991–1995 Kierownik Młyna Olesno Dusza człowiek Andrzej Opis powyżej. Może żyć 23. 1973–nadal Dyrektor ZOZ Olesno Prochota tylko na wodzie Wicestarosta Oleski, Stanisław Od zawsze Członek Koła w Praszce, Budujemy mosty 24. Belka do nadal obecny na zawodach dla pana starosty w Oleśnie Prezes PBDiM Olesno, Wiceprezes Koła PZW, 25. Jerzy Liberka 1977–do nadal Przewodniczący Rady Prezes OWKS „Płoć” Powiatu w Oleśnie Olesno

Grupa V – VIP-y czyszczenia dna zbiornika. Wiązało się to ze spuszczeniem wody i zebra- Członkami Koła PZW Olesno Mia- niem ryb w celu przetransportowania sto byli i są oleskie VIP-y. Jest ich wielu ich do innych akwenów. Wszystko zo- i dlatego zostaną przedstawieni z braku stało zrobione zgodnie z planem. Sęk miejsca w formie tabelarycznej. jednak w tym, że duże okazy zostały Na zakończenie nie mogę się oprzeć zabrane, ale na inne zbiorniki PZW i nie przytoczyć opisu największej afery nie dojechały. Całą noc dwa motocykle w historii oleskiego wędkarstwa. Miało z bocznymi przyczepami jeździły (bez to miejsce bodajże w roku 1968 i doty- świateł) od stawu do ciężarówki ukry- czyło stawu „Żurawiniec” w Boroszo- tej w centrum wsi. Ile razy ciężarówka wie. Dwóch znanych oleskich wędka- jeździła do Olesna, tego niestety nikt rzy znalazło sposób na łapanie na tej nie wie. Okoliczne stawy zostały zasi- wodzie, za każdym razem, po kilka lone tylko drobnicą i żabami. dużych ryb. Były to szczupaki, karpie A może chodziło o to, że duże a nawet sumy – po kilka kilogramów ryby źle się adoptują do nowych wa- wagi. Podglądanie nie dało niczego, runków? Pomysłowość ludzka jest a „szpece” nie mieli zamiaru zdradzać nieograniczona. tajemnic. Zazdrość wzięła górę nad roz- sądkiem i na zebraniu Koła przegłoso- Do zobaczenia nad oleskimi wodami wano wniosek o konieczności pilnego i w następnym numerze Rocznika.

nr 4 (2011) Róże Powiatu 2010 – sylwetki nagrodzonych

Dorota i Gerard Wonsowie Reinhold Kotwic Emerytowani nauczyciele Szkoły Społecznik, miłośnik i krzewiciel hi- Podstawowej i Publicznego Gimnazjum storii powiatu oleskiego i Opolszczy- w Zębowicach. Popularyzatorzy gwary zny. Inicjator powstania Koła Miłośni- oraz wiedzy z zakresu historii, obyczaju ków Historii Lokalnej przy Gminnej i dnia dzisiejszego powiatu oleskiego Bibliotece Publicznej w Radłowie i jego oraz województwa opolskiego wśród prezes honorowy. Organizator i prze- młodzieży. Organizatorzy imprez z cy- wodnik wycieczek po gminie Radłów. klu „Historia Lokalna” i „Śląska Biesiada Wychowawca młodzieży, niestrudzenie Literacka”, konkursu kroszonkarskiego od ponad czterdziestu lat przekazujący oraz utrzymanych w regionalnej trady- miłość do Małej Ojczyzny i jej historii. cji obrzędów i spotkań „babski comber”, Mieszkaniec Ligoty Oleskiej. noc świętojańska, wspólne kolędowanie. Pomysłodawcy i założyciele Izby Regio- Elżbieta Lesik nalnej w Zębowicach. Współpracow- nicy Instytutu Języka Polskiego PAN Wieloletnia nauczycielka historii w Krakowie przy tworzeniu „Wielkiego w Liceum Ogólnokształcącym im. Lot- Słownika Gwar Polskich” (2002–2003). ników Polskich w Oleśnie. Wychowaw- Współorganizatorzy wraz z Kuratorium czyni wielu laureatów i finalistów olim- Oświaty w Opolu Ogólnopolskiej Kon- piad oraz konkursów historycznych. Od ferencji „Edukacja regionalna – dzie- lat sześćdziesiątych prekursorka histo- dzictwo historyczno‑kulturowe Śląska rii lokalnej. Członkini Stowarzyszenia Opolskiego (2009 r.). Współpracownicy Miłośników Ziemi Oleskiej. Liczne pu- Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Zębowice. blikacje na łamach „Głosu Olesna” uka- Organizatorzy „Dni Zębowic”. Ani- zującego się w latach 1966–1984. Współ- matorzy kontaktów z zaprzyjaźniona twórczyni spotkań z cyklu „Historia gminą Bierkenfeld w Niemczech. Or- Lokalna” wraz z pracownikami Staro- ganizatorzy Konkursu Wiedzy o Gmi- stwa Powiatowego w Oleśnie. Anima- nie Zębowice. Liczne nagrody i wyróż- torka konkursów historycznych m.in.: nienia dla uczniów biorących udział „Ocalić od zapomnienia”, „Pomniki mó- m.in. w konkursach: „Śląskie bera- wią o przeszłości powiatu oleskiego”, nie”, „Ze Śląskiem na ty”, „Moja wieś „Zatrzymana historia… krzyże i ka- – moje miejsce”, w konkursie Regiope- pliczki ziemi oleskiej”. Laureatka na- dia. Radni rady gminy Zębowice oraz grody im. Juliusza Ligonia dla zespołu rady powiatu w Oleśnie (Dorota Wons redakcyjnego „Głosu Olesna”, nagrody – radna rady gminy Zębowice w latach zespołowej dla działaczy Stowarzysze- 1990–1998 oraz w kadencji 2010–2014. nia Miłośników Ziemi Oleskiej, nagrody Gerard Wons – radny rady powiatu w la- specjalnej i nagrody II stopnia Ministra tach 1998–2010, członek zarządu po- Oświaty i Wychowania. Odznaczona wiatu w latach 2002–2010). Mieszkańcy medalem Komisji Edukacji Narodowej. Zębowic. Mieszkanka Olesna.